You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
RADZYŃSKI MAGAZYN SPOŁECZNO KULTURALNY<br />
1 MARCA<br />
BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK FINANSOWANY ZE ŚRODKÓW RADZYŃSKIEGO OŚRODKA KULTURY<br />
NARODOWY DZIEŃ PAMIĘCI<br />
ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH<br />
ISSN 1428-3506 index 343390
\ i<br />
LUBELSKA__ _____<br />
FEDERACJA<br />
BARDÓW<br />
#<br />
%<br />
W<br />
> -<br />
HADZYNSKI OŚRODEK MUL'1<br />
II KONCERI"<br />
1^7 G*OT: ■ ■<br />
KAPITAŁ LUDZKI<br />
NARODOWA STRATEGIA SPÓJNOŚCI<br />
PROJEKT SYSTEMOWY „MOJA SZANSA” W <strong>2013</strong> R.<br />
8 MARCA <strong>2013</strong> r ^<br />
KINO "ORANŻERIA" GODZ. 18.00<br />
CENA BILETU - 20 ZŁ.<br />
Przedsprzedaż w<br />
RADZYNSKIM OŚRODKU KULTURY<br />
UNIA EUROPEJSKA<br />
EUROPEJSKI FUNDUSZ<br />
SPOŁECZNY<br />
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Radzyniu Podlaskim zakończył wstępny etap rekrutacji do projektu systemowego pt.<br />
„Moja szansa” współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, Działanie 7.1<br />
Rozwój i upowszechnienie aktywnej integracji, Poddziałanie 7.1.1 Rozwój i upowszechnienie aktywnej integracji przez ośrodki<br />
pomocy społecznej. Całkowita wartość projektu w roku <strong>2013</strong> planowana jest w wysokości 254 570,00 zł, w tym dofinansowanie ze<br />
środków Unii Europejskiej 227 834,00 zł. Celem ogólnym projektu jest aktywizacja społeczno-zawodowa wytypowanych 24<br />
mieszkańców miasta Radzyń Podlaski (16 kobiet i 8 mężczyzn). Uczestnicy projektu to osoby niezatrudnione, korzystające ze<br />
świadczeń pomocy społecznej i zagrożone wykluczeniem społecznym. W większości są to osoby, które nie przekroczyły 30 roku<br />
życia. Rekrutacja odbywała się w oparciu o wiedze pracowników socjalnych uzyskaną podczas pracy w rejonach opiekuńczych.<br />
Cel główny projektu osiągany będzie poprzez realizację celów szczegółowych:<br />
- aktywizację społeczno-zawodową 24 mieszkańców miasta Radzyń Podlaski poprzez kontrakty socjalne,<br />
- aktywizację społeczno-zawodową 24 mieszkańców miasta Radzyń Podlaski poprzez wsparcie finansowe.<br />
Podstawowym narzędziem realizacji projektu jest kontrakt socjalny, czyli umowa, w której uczestnik projektu zobowiązuje się do<br />
aktywnego udziału w szkoleniach i kursach podnoszących kwalifikacje zawodowe oraz w zajęciach aktywizujących. Dużą zaletą<br />
tego typu pomocy jest możliwość indywidualnego ustalenia wspólnie z beneficjentem zakresu działań, które w sposób jak<br />
najbardziej efektywny przyczynią się do realizacji celów projektu.<br />
Istotną formą wsparcia jest pokrycie kosztów udziału w projekcie (wyżywienie, dojazdy itp.), sfinansowanie niezbędnych badań,<br />
a także zajęcia z doradcą zawodowym w ramach współpracy z Młodzieżowym Centrum Kariery. W roku <strong>2013</strong> będzie możliwość<br />
skorzystania z trzymiesięcznego stażu u pracodawcy.<br />
Dzięki udziałowi w projekcie MOPS otrzymał środki na zatrudnienie dodatkowego pracownika socjalnego, wyposażenie<br />
stanowiska pracy oraz fundusze na wyposażenie biura projektu, a także prowadzenie strony internetowej służącej promocji projektu<br />
(www.mops-radzyn.org).<br />
Wszystkich klientów pomocy społecznej zamieszkałych na terenie Radzynia Podlaskiego, zainteresowanych udziałem w<br />
podobnym projekcie w roku 2014 prosimy o kontakt z pracownikami socjalnymi MOPS, tel. 083413 17 54.<br />
Tekst zamieszczony w związku z promocją projektu systemowego „Moja szansa”, współfinansowanego ze środków Unii<br />
Europejskiej z Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki
Wszystkim Paniom<br />
z okazji ich święta<br />
najlepsze życzenia<br />
składają pracownicy<br />
oraz<br />
NASZA OKŁADKA<br />
„Żołnierze wyklęci” - Ci którzy<br />
ośmielili się powiedzieć nie<br />
totalitarnemu komunizmowi.<br />
Nigdy nie złożyli broni.<br />
Walczyli do końca. Mimo<br />
wszelkich starań wymazania z<br />
historii prawdy o ostatnich<br />
bohaterach wolnej Polski,<br />
jakie czyniły władze PRL<br />
pamięć przetrwała a 1 marca<br />
będzie przypominał że II<br />
Wojna Światowa wcale nie<br />
skończyła się dla Polaków w<br />
maju 1945 roku...<br />
Drodzy Czytelnicy<br />
Tak na początku wypadałoby zaprosić do lektury<br />
Grota, zachęcić do czytania... ale jak można, kiedy<br />
słońce daje o sobie znać coraz odważniej. Na<br />
dworze widniutko jeszcze o piątej po południu, a do<br />
uszu coraz natarczywiej kołacze pytanie<br />
niezapomnianego Marka Grechuty: „Wiosna,<br />
wiosna ach to ty?” Więc na początek zapraszam na<br />
spacery, ruch na świeżym powietrzu, który z całą<br />
pewnością sprawi, że poczujemy się lepiej i<br />
młodziej w całym słowa tego znaczeniu. A pod<br />
koniec tygodnia, kiedy to nasi synoptycy<br />
„zaprognozowali” mróz i śnieg zapraszam do<br />
lektury Grota.<br />
Piotr Matysiak
SPRAWY BIEŻĄCE<br />
Rozmowa z Lucjanem Kotwicą, starostą radzyńskim.<br />
Panie Starosto, co wynika z prognoz ? Czy rok <strong>2013</strong> zapowiada się dla<br />
powiatu radzyńskiego dobrze, czy źle ?<br />
Zobaczymy. Póki co, czekają nas niezbyt radosne działania budżetowe.<br />
Cięcia, cięcia, cięcia... Te lepsze wieści, to realizacje inwestycyjne.<br />
Przystępujemy do realizacji dwóch programów unijnych. Pierwszy to jest<br />
budowa informacji przestrzennej czyli przeniesienie całej geodezji, która<br />
w tej chwili jest na mapach, częściowo numerycznych, częściowo jeszcze<br />
tradycyjnych, do systemu informatycznego. Każdy mieszkaniec, czy<br />
inwestor będzie miał możliwość sprawdzenia u siebie w domu swoich<br />
działek, a trzeba powiedzieć, że zdecydowana większość petentów<br />
przychodząca do wydziału geodezji, przychodzi właśnie w celu<br />
sprawdzenia działek. Ten program będzie kosztował spore pieniądze, bo<br />
będzie dotyczył całego powiatu. W dalszej przyszłości będzie możliwość<br />
wysyłania dla petenta pocztą elektroniczną wyrysów działek. Póki co,<br />
realizujemy zapytania mejlowe i ta forma załatwienia danej sprawy jest<br />
praktykowana.<br />
Drugi, w ramach działań promocyjnych, to projekt pod nazwą „Utworzenie<br />
turystycznego szlaku jeździeckiego historyczno - przyrodniczego<br />
Radzyńskiej Krainy Serdeczności oraz wydanie przewodnika po szlaku”.<br />
Ma on przebiegać z północy na południe powiatu. Ustawione mają zostać<br />
tablice informacyjne z wyznaczonymi szlakami i informacjami o miejscach<br />
wartych odwiedzenia, altan itp. Myślę, że z pewnością przyczyni się on do<br />
ożywienia turystyki po naszym terenie, którego walory przyrodnicze są do<br />
tego typu wypoczynku idealne.<br />
Z innych s p ra w -to dokończenie remontu psychiatrii. Remont zaczął siew<br />
roku ubiegłym, wymieniono okna. Teraz trzeba zrobić remont dachu, w<br />
zasadzie położyć go od nowa, ocieplić, zrobić elewację . Rozpoczynamy<br />
także przebudowę oddziału chirurgii i intensywnej opieki medycznej.<br />
Wspólnie z gminą Komarówka zaplanowane jest także otwarcie trzeciego<br />
w powiecie Domu Dziecka. Na pewno będą wykonane drobne remonty<br />
dróg.<br />
No właśnie. Jest takie żartobliwe powiedzenie :,,Kiedy topnieje lód,<br />
topnieje pod nim asfalt”. To żart, który zupełnie nie śmieszy, zwłaszcza<br />
kierowców. Czy powiat będzie podejmował w tym roku temat remontów<br />
drogowych?<br />
Topnieje. Nic na to nie poradzimy. Inwestycje drogowe są bardzo<br />
kosztochłonnymi inwestycjami, na które powiatu zwyczajnie nie stać.<br />
Właściwie bez partycypacji pieniędzy zewnętrznych, powiat stać na<br />
remont kilometra - dwóch, drogi powiatowej. Koszty budowy dróg to<br />
kolosalne pieniądze, budowa jednego kilometra kosztuje milion złotych.<br />
W powiecie jest 490 kilometrów, mniej więcej 450 nadaje się do<br />
przebudowy. Czyli, żeby poprawić sytuacje dróg powiatowych<br />
potrzebujemy ponad 400 milionów złotych. Musiałby chyba zdarzyć się<br />
cud, żebyśmy mieli takie pieniądze. Wyczerpaliśmy limit dotacji unijnych<br />
na drogi. Natomiast w następnym rozdaniu środków unijnych 2014 -<br />
2020, nie będzie pieniędzy na drogi powiatowe i gminne, trochę - na<br />
wojewódzkie. Będą budowane autostrady i drogi krajowe. Myślę, żejakw<br />
trakcie roku pojawią się jakieś środki i możliwości, to z pewnością<br />
będziemy podejmować takie zadania w kooperacji z gminami, takjak było<br />
do tej pory.<br />
Czy jest zainteresowanie dzierżawą radzyńskiego pałacu ?<br />
Na początku kwietnia odbędzie się przetarg na dzierżawę pomieszczeń<br />
skrzydła wschodniego i głównego. Ustalona cena to 20 zł za m. kw. Netto.<br />
Ponieważ do tej pory nie ma żadnych zapytań odnośnie możliwości<br />
przystąpienia do przetargu, podejrzewamy, że na razie nic z tego nie<br />
wyjdzie. Cena jest wysoka, w przyszłości będziemy wnioskować, by<br />
kolejny przetarg był z ceną obniżoną.<br />
Urząd powiatowy jest organem prowadzącym dla SP Z O Z w Radzyniu<br />
Podlaskim. Jak ocenia Pan sytuację naszego szpitala?<br />
Ten rok jest o tyle ważny dla szpitala, bo jest rokiem od którego zaczyna<br />
się proces przekształcania szpitali w spółki, czyli z formuły sp zoz w<br />
formułę spółki prawa handlowego. Szpitale będą musiały zmieniać<br />
formułę wtedy, kiedy generują długi. Czyli krótko mówiąc - jeżeli szpital<br />
wygeneruje dług, to ten dług będzie musiał zostać pokryty przez organ<br />
prowadzący, albo będzie zmuszony przekształcić się w spółkę prawa<br />
handlowego. Rok <strong>2013</strong> skończy się prawdopodobnie dla naszego szpitala<br />
lekką nadwyżką finansową, czyli nie będziemy podejmować tematu<br />
przekształcenia. Gdyby sytuacja była taka, jak kilka lat temu, gdzie ten<br />
dług był rzędu miliona złotych, albo w roku 2011 - gdzie sięgnął 1, 5 mln<br />
zł, wtedy nie bylibyśmy w stanie pokryć zadłużenia. Teraz sytuacja jest<br />
opanowana i myślę, że stabilna. Działania dyrekcji szpitala są od strony<br />
finansowej niezwykle skuteczne.<br />
Na czym polegają ?<br />
Przede wszystkim na oszczędnościach, na płacach, bowiem płace<br />
stanowią w SP ZOZ-ie około 68 % budżetu. Idealna sytuacja byłaby taka,<br />
gdyby płace były poniżej poziomu 60 %. Wtedy byłyby pieniądze i na<br />
odtwarzanie majątku, i na inwestycje. A trzeba przypomnieć, ze kiedy<br />
dyrektor Marek Zawada obejmował stanowisko, płace stanowiły 80 %.<br />
Podjęto wiele działań by zmienić jednostkę w wydolną finansowo.<br />
Poprzez redukcje zatrudnienia, częściow e etaty, schodzenie z<br />
niekoniecznych wydatków, analizowanie i bilansowanie oddziałów.<br />
Największym problem do tej pory jest oddział ginekologiczno- położniczy.<br />
Generuje najwyższe długi w ciągu całego roku. Nie jest to korzystne, tym<br />
bardziej, że dług szpitala jest dosyć wysoki, to 19 ml zł przy wysokości<br />
rocznego kontraktu - 27 mln zł.<br />
Panie Starosto, g d zie,, dobrze “ słychać ? Może w oświacie ?<br />
O, tam to już w ogóle lepiej nie tykać. Właśnie dostaliśmy informację, że<br />
mamy milion złotych mniej subwencji oświatowej w stosunku do roku<br />
poprzedniego. Była to kwota 20 mln 155 tys. zł. W listopadzie<br />
otrzymaliśmy jeszcze zapewnienie, że dostaniemy 20 mln 757 tys., a<br />
teraz przyszły wskaźniki z ministerstwa finansów, że dostaniemy 19 mln<br />
798 tys. zł. I to nie jest związane z tym, że liczba uczniów spadła o 68 osób<br />
w stosunku do roku poprzedniego. Podstawowa kwota na ucznia to 5 171<br />
zł. I mamy sytuację, gdzie albo dokładamy ten milion z własnych zasobów,<br />
albo musimy ciąć w oświacie. Nie powoływać klas poniżej 25 uczniów,<br />
oszczędzać na grupach. To są już techniczne sprawy i trzeba poszukać<br />
jakiegoś rozwiązania. Karta Nauczyciela blokuje możliwości innego<br />
rodzaju. Pensum, które nauczyciel ma otrzymać, to otrzyma. Pod tym<br />
względem grupa nauczycielska, to bezpieczna grupa zawodowa. Związki<br />
zawodowe są tutaj bardzo silne a zmiany Karty są tak naprawdę<br />
kosmetyczne. Zjednej strony to dobrze, z drugiej - nie za bardzo. Dlatego,<br />
że niektóre przywileje, dzisiaj nie mają racji bytu, np. dodatek<br />
mieszkaniowy dla nauczycieli pracujących na wsi, urlopy, choroby<br />
zawodowe, ale tojużjest zupełnie odrębna sprawa.<br />
Jak ocenia Pan przypadek wójta Czemiernik Kazimierza Sobieszka,<br />
który w oświadczeniu lustracyjnym zataił współpracę z kontrwywiadem<br />
wojskowym za czasów PRL i wyrokiem Sądu Okręgowego w Lublinie nie<br />
może pełnić funkcji publicznej przez trzy lata ?<br />
To jest przede wszystkim sprawa gminy Czemierniki. Pewnie czekają<br />
mieszkańców przyśpieszone wybory. Osobiście powiem, że jest mi<br />
szkoda człowieka. Sąd w tym wypadku rozpatrywał tylko i wyłącznie sam<br />
proces złożenia bądź niezłożenia oświadczenia lustracyjnego, natomiast<br />
nie badał czy komuś się stała jakakolwiek krzywda, czy nie. A przecież<br />
jeżeli ktoś był w tamtym okresie w wojsku, to każdy się spotykał z<br />
oficerami UB. Mi współpraca z wójtem Sobieszkiem układała się zawsze<br />
bardzo dobrze, a w ostatnich wyborach samorządowych jego kandydaturę<br />
poparło 80 % mieszkańców gminy.<br />
Szukam na koniec rozmowy tematu, który miałby jakiś, mimo tych<br />
przejściowych przecież trudności, radosny wydźwięk. Na pewno jest<br />
taki .. ?<br />
Chyba niewtym roku.<br />
Panie Starosto, nie tęskni Pan czasem za szkołą ?<br />
Bardzo. W szkole człowiek czuje się jak.. pod pierzynką.<br />
Rozmawiała Monika Mackiewicz
PRZEZ<br />
POWIAT<br />
RADZYŃSKI<br />
- KONNO !<br />
W ramach Radzyńskiej Krainy Serdeczności<br />
powiat radzyński , by promować region w<br />
oparciu o walory przyrodniczo - historyczne,<br />
planuje stworzyć szlak konny.<br />
Projekt o nazwie „Utworzenie turystycznego<br />
szlaku jeździeckiego historyczno -<br />
przyrodniczego Radzyńskiej Krainy<br />
Serdeczności oraz wydanie przewodnika po<br />
szlaku” składał się będzie z dwóch działań.<br />
Szlak rozpocznie się w Brzozowicy Dużej<br />
(leśniczówka), następnie poprowadzi w<br />
pobliżu uroczyska „Baran”, przez Miłolas -<br />
teren Gminy Kąkolewnica, dalej przez teren<br />
Gminy Radzyń Podlaski - Główne, uroczysko<br />
„Feliksówka” i w pobliżu rezerwatu przyrody<br />
„Czapliniec”, następnie po terenie Gminy<br />
Borki (Wola Osowińska, Sitno, Stara Wieś,<br />
Tchórzew) do mostu na rzece Tyśmienicy -<br />
pamiątkowy kamień - następnie przez<br />
Bełcząc i doliną Tyśmienicy do Niewęgłosza<br />
i dalej do działki rekreacyjnej powiatu, obok<br />
stajni Radzyńskiego Klubu Jeździeckiego,<br />
gdzie będzie koniec szlaku (Gmina<br />
Czemierniki).<br />
Ścieżka prowadzić będzie przez miejsca<br />
atrakcyjne przyrodniczo (lasy, łąki, dolinę<br />
Tyśmienicy) oraz historycznie (miejsce<br />
potyczki Ochotniczej Jazdy mjr. Jaworskiego<br />
w czasie wojny polsko-bolszewickiej w 1920<br />
r. Jazda mjr. Jaworskiego, w składzie 2<br />
Armii, między innymi rozbiła sowiecką 170<br />
Brygadę Strzelców w bitwie pod<br />
Kąkolewnicą w dniu 17 sierpnia 1920;<br />
miejscem masowych egzekucji na<br />
żołnierzach AK w 1944 r., przeprawy SGO<br />
„Polesie” przez Tyśmienicę w 1939 r.).<br />
Drugim działaniem będzie opracowanie i<br />
wydanie publikacji pod roboczym tytułem<br />
„Przewodnik po szlaku historyczno-<br />
przyrodniczym Radzyńskiej Krainy<br />
Serdeczności”. Znajdziemy w nim mapę<br />
szlaku i część opisową szlaku wraz z<br />
opisem obiektów wartych zwiedzenia.<br />
Całkowity koszt planowanego zadania<br />
wynosi 48 956,90 zł, zaś koszt<br />
kwalifikowany to 39 802,35 zł, dotacja z<br />
PROW 25 000 zł. Planowane ukończenie<br />
zadania wyznaczono na październik <strong>2013</strong><br />
roku.<br />
Jak mówi Bogdan Sozoniuk, kierownik<br />
radzyńskiego Wydziału Spraw Społecznych,<br />
będzie to bardzo atrakcyjne działanie w celu<br />
wypromowania radzyńskiej marki<br />
turystycznej. By konnemu turyście ułatwić<br />
zwiedzanie powiatu, zostanie wydany<br />
przewodnik z dokładną mapą. Naniesione<br />
na niej będą miejsce z tablicami<br />
informacyjnymi, miejsca warte odwiedzenia,<br />
altany, ławostoły i koniowiązy, wiaty<br />
turystyczne. Naturalnym partnerem przy<br />
tworzeniu szlaku będą kluby jeździeckie z<br />
naszego terenu oraz stajnie, które oferować<br />
Mapa projektowanego przebiegu szlaku jeździeckiego - ZAŁĄCZNIK NR 34<br />
— planowana trasa przebiegu<br />
szlaku jeździeckiego<br />
planowana lokalizacja:<br />
T tablic informacyjnych<br />
LEGENDA<br />
Zawada£<br />
Q miejsca odpoczynku<br />
q miejsca odpoczynku<br />
- wiata z ławostolem<br />
planowana lokalizacja koniowiązów
USTERKI NA PŁYWALNI<br />
Na początku lutego komisja powołana z przedstawicieli Urzędu Miasta<br />
oraz wykonawcy obiektu AQUA — MIŚ przeprowadziła kontrolę gwarancyjną.<br />
Jak tłumaczył podczas komisji rewizyjnej Rady Miasta Stanisław<br />
Karpiński, zastępca naczelnika Wydziału Inwestycji i Planowania<br />
Przestrzennego w Urzędzie Miasta - usterki w głównej mierze są<br />
spowodowane złym działaniem wentylacji. Zbyt duża wilgotność<br />
spowodowała zacieki, odstawanie płytek i farby, rdzewienie<br />
elementów. Komisja wypunktowała też usterki elektryczne i<br />
izolacyjne. Jak tłumaczył dyrektor MOSiR Grzegorz Szram - Usterki w<br />
żaden sposób nie zagrażają bezpieczeństwu użytkowników basenu.<br />
Są usterkami drobnymi i powierzchownymi. Zostały zgłoszone,<br />
ponieważ cały obiekt jest objęty trzyletnią gwarancją wykonawcy i<br />
trzeba wszystkie parametry pływalni dostroić właściwie w czasie<br />
trwania gwarancji. Do końca lutego zostały usunięte usterki<br />
elektryczne oraz poprawiono wentylację. Do końca kwietnia br.<br />
zostaną usunięte pozostałe usterki, które ze względy na pogodę,<br />
musza poczekać na realizację. Podczas sesji miejskiej 28 lutego,<br />
burmistrz Witold Kowalczyk poprosił o głos w sprawie usterek na<br />
pływalni. Rozgorzała dyskusja.<br />
Wystąpienie burmistrza Witolda Kowalczyka w sprawie usterek na<br />
basenie.<br />
Panie Przewodniczący, Wysoka Rado!<br />
Przypomnę, że budowa pływalni została rozpoczęta w przetargu<br />
publicznym, po przetargu została zawarta umowa cywilno-prawna, w<br />
której były zawarte wszystkie parametry dotyczące realizacji terminu<br />
budowy etc. jak i również zapisy dotyczące przeglądów<br />
gwarancyjnych i napraw. Konsekwencją takiego zapisu w dniu 5<br />
lutego b.r. po półrocznej eksploatacji pływalni przeprowadzono<br />
kontrolę. Sporządzono protokół, dokonano przeglądu<br />
gwarancyjnego, zostały stwierdzone i wypunktowane wady i usterki,<br />
które komisja stwierdziła i również terminy usunięcia wad, zgodnie z<br />
umową gwarancyjną. Tak się szczęśliwie składa, że są to usterki<br />
bardzo drobne, usterki nie wpływające na funkcjonalność obiektu i<br />
usterki nie zagrażające ani bezpieczeństwu uczestników pływalni, ani<br />
bezpieczeństwu samego obiektu. Generalnie, część usterek ma<br />
zostać usuniętych do 28 lutego b.r. ( z tego jak widać, od komisji czyli<br />
od 5 do 28 czyli do dzisiaj upłynęło niewiele czasu, a więc jasno<br />
wynika, że są to małe drobne rzeczy). One dotyczyły np. oświetlenia<br />
awaryjnego, gdzie po prostu albo nie było żarówki zakręconej, albo<br />
się spaliła. Uwagą było to, że np. w natryskach zostały połamane<br />
podstawki na mydło. Ponadto sporządzono 25 punktów usterek,<br />
których termin realizacji i wykonania ich usunięcia zagwarantowano<br />
do 30 kwietnia b. r. Z tego też wynika, że to są usterki niewielkie,<br />
drobne, które w bardzo krótkim terminie zostaną usunięte.<br />
Na tym należałoby zakończyć, bo nie ma o czym dyskutować, jest to<br />
normalna procedura i w ramach umowy cywilno - prawnej jest<br />
realizowana naprawa gwarancyjna. Bo dla przykładu skraplanie wody -<br />
jest taki zapis komisyjny.., ekipa już dokonuje powtórnego ustawienia<br />
parametrów wentylacji, a myślę że generalnie nie ma takiej pływalni,<br />
na której nie skraplałaby się woda.<br />
Radny Robert Mazurek:<br />
-Panie Burmistrzu w mojej ocenie bagatelizuje Pan sprawę, bo<br />
owszem są tam drobne usterki, o których Pan wspomniał, ale<br />
niestety są też takie usterki, które w moim odczuciu zagrażają<br />
bezpieczeństwu osób przebywających na basenie. Chociażby<br />
przeczytam dla przykładu: "Nieszczelne zaworu instalacji solarnej<br />
powodującej wyciek glikolu, nie działa zabezpieczenie wentylacji,<br />
nieprawidłowo podłączone do tablicy rozdzielczej obwody suszarek.<br />
wadliwie działający wzmacniacz. To moim zdaniem to nie są jakieś<br />
drobnostki i w związku z tym mam takie pytanie do Pana Burmistrza<br />
czy byłby Pan odpowiedzialny za ludzi korzystających z basenu, gdzie<br />
przez te pól roku był dyrektor MOSiRu?<br />
Radny Sławomir Sałata:<br />
Zastanawiam się gdzie był inspektor nadzoru, który dopuścił do tego,<br />
że kapie z dachu w miejscach gdzie najprawdopodobniej jest źle<br />
położona izolacja. Czy też przejścia przez ścianę, na której skrapla się<br />
para wodna, bo są zimne, po prostu nie zostały zaizolowane. Czy<br />
urząd, czy pan Panie Burmistrzu jako przedstawiciel urzędu planuje<br />
wystąpienie do osób, które nadzorowały bądź firmy nadzorującej,<br />
która wzięła pieniądze za ten nadzór z prośbą o wyjaśnienia dlaczego<br />
tak się stało?<br />
Z MIASTA<br />
Burmistrz:<br />
Ja niczego nie upraszczam i nie lekceważę. Panie radny Mazurek, to<br />
jest procedura wynikająca z normalnej umowy cywilno-prawnej.<br />
Gdzie był dyrektor? Tam gdzie był. Że zawinił. Jeśli kiedykolwiek<br />
udowodni mu się winę z tego tytułu, to na pewno poniesie<br />
konsekwencje.<br />
Kto podpisywał protokół odbioru ? Ja rozumiem że pyta Pan o<br />
protokół odbioru końcowy. Podpisała komisja, w której byli<br />
przedstawiciele urzędu, w którym byli inspektorzy nadzoru wyłonieni<br />
w publicznym zamówieniu i tam nie ma tajemnicy, tam są ustalone<br />
nazwiska, odpowiedzialności i jeśli rzeczywiście ktokolwiek jest w<br />
stanie udowodnić że zrobili cos złego albo niezgodnego z procedurą z<br />
technologią, to poniosąteż konsekwencje, nie matakiegosposobu.<br />
Jeżeli chodzi o wystąpienie Pana radnego Sałaty. Panie inżynierze,<br />
niech się pan szanuje jako inżynier, bo tytuł ten do czegoś<br />
zobowiązuje. Obowiązuje do odpowiedzialności za słowa, a pan je<br />
rzuca i oskarża na każdym kroku. Dziś pan mówi, że na pływalni<br />
zostały zrobione źle budowlane sprawy, chce panu przypomnieć, że to<br />
nie pierwsze pana zarzuty. Nie tak dawno mówił pan o ukrytych<br />
pismach, poniósł pan konsekwencje-finansowe też. Mówił też pan o<br />
wykładzinach, które są niedobre w szkole, dzięki Bogu minęło już pół<br />
roku i nikomu nic się nie stało. Mówił pan też, że sala konferencyjna<br />
jest niebezpieczna, bo nie ma przepisów przeciwpożarowych, jak się<br />
okazało, nie wiedział pan o czym pan mówi. Powiadał pan, że droga<br />
przeciwpożarowa do szkoły nr 1 jest zła, okazało się, że jest dobra.Ja<br />
nie ponoszę winy za realizację pływalni. Jest dyrektor, który bierze<br />
odpowiedzialność za bezpieczeństwo. Myślę, że poczuliście krew, a<br />
może tym razem uda się ugryźć burmistrza. Tyle razy się nie udało, to<br />
może tym razem. Będzie wesoło, będzie trochę prasa miała do<br />
pisania, tylko to nic nie pomoże. To w żadnych wyborach panom nie<br />
pomoże. Mnie tylko denerwujecie i zmuszacie do tego, żebym jeszcze<br />
raz wystartował. Jak wystartuje, to wygram, a trzy razyjuż wygrałem.<br />
Nie róbcie tego, bo z praktyki wiadomo, że to nie przyniosło wam<br />
wyników dobrych. Jeszcze raz zapewniam, że wszystkie usterki, które<br />
zostały zapisane w tym protokole, a myślę że będzie również kolejny<br />
przegląd, bo tak tu przepisy mówią, będą usuwane na koszt<br />
wykonawcy, w ramach umowy gwarancyjnej.<br />
O zabranie głosu poprosił radny Zdzisław Janus :<br />
Zwrócił sie do radnego Mazurka, nauczyciela w-fu : Jest pan osobą,<br />
która najczęściej wysyła młodzież na pływalnię na zajęcia. Jakie tam<br />
są niebezpieczeństwa, boja może przestanę tam wypuszczać swoich<br />
uczniów. Jak glikol wypływający z solarów zagraża zdrowiu<br />
uczestników, skoro solary stoją na dachu pływalni ? Albo suszarki czy<br />
wzmacniacz, który jest w całkiem innym pomieszczeniu ? Stoi<br />
zepsuty w kantorku.<br />
Radny Mazurek : Lepiej dmuchać na zimne. Pół roku działa basen, a<br />
tam płytki odpadają, szczeliny są w ścianach i dach cieknie. Moi<br />
uczniowie nie chcą chodzić na basen bo tam grzyb jest, a niech ktoś<br />
złapie tego grzyba, powtarzam, lepiej dmuchać na zimne.<br />
Radny Krzysztof Stardczuk: Pan radny Adamski mówił, że usterki nie<br />
są poważne, ale utrudniają funkcjonowanie basenu. Poszedłem i<br />
sprawdziłem. Wybrałem się na basen, czułem się wspaniale.<br />
Spędziłem ten czas jak potrzeba, w dobrych rękach byłem bo było 5<br />
ratowników. Droga opozycjo, nie plećcie bzdur.<br />
Radny Adam Adamski: Tak się składa, że koło mnie 5 ratowników nie<br />
było, bo nie było takiej potrzeby bo na basenie sobie dobrze radzę.<br />
Również tam chodzę, ale nie po to żeby się pokazać czy wychwycić<br />
usterki, tylko dla własnego zdrowia. Po to zajmujemy się tym<br />
tematem, aby było wszystko właściwie wykonane. My się specjalnie<br />
nie czepiamy, ale likwidowanie usterek utrudnia korzystanie z niego,<br />
bowiem jak ja byłem rozbierano płytki przy kasie i było trzeba panów<br />
mijać. Pewne rzeczy są rażące, ale tak jak mówiłem, nie mają wpływu<br />
na funkcjonowanie basenu. My się nie czepiamy. Najważniejsze by<br />
ludzie chcieli z tego basenu korzystać, dla własnego zdrowia.<br />
Monika Mackiewicz
INTERPELACJE I ZAPYTANIA RADNYCH<br />
Z XXIX NADZWYCZAJNEJ SESJI RADY MIASTA RADZYŃ PODLASKI<br />
Adam Adamski pytał o powody ustąpienia poprzedniego prezesa<br />
PKS, oraz dlaczego na naszym targowisku handlowcy nie mogą<br />
prowadzić sprzedaży zwierząt i drobiu?<br />
Krzysztof Wołowik pytał czy w związku z uzyskaniem przez miasto<br />
budynku przy ul. Budowalnych będą pozyskane nowe mieszkania?<br />
Radny Sławomir Sałata pytał o możliwość przedstawienia na sesji<br />
nowego prezesa PKS oraz o to, na jakim etapie jest wykonywanie<br />
dokumentacji ul. Łąkowej i czy prace budowlane zaczną sie w tym<br />
roku, czy w przyszłym. Skierował także pytanie do Przewodniczącego<br />
Rady - kiedy złoży mandat radnego jako osoba niemieszkająca w<br />
Radzyniu?<br />
Radny Piotr Skowron poinformował, że radzyński PKS likwiduje<br />
20 połączeń autobusowych. W imieniu swoim i mieszkańców<br />
dojeżdżających do pracy apelował o przywrócenie kursu rannego do<br />
Warszawy przez Siedlce i popołudniowego z Warszawy do Radzynia,<br />
gdyż wielu mieszkańców nie ma jak dostać się do pracy. Druga<br />
sprawa - Czy 8 gospodarstw z ul. Brzostówieckiej definitywnie<br />
straciło szansę na podłączenie do miejskiej kanalizacji. Czy ten temat<br />
jest definitywnie zamknięty, czyjest jeszczejakaś szansa ?<br />
Radny Robert Mazurek prosił o podanie bilansu otwarcia i zamknięcia<br />
oraz rachunku zysków i strat radzyńskiego PKS-u , kiedy prezesem był<br />
Jan Gil, apelował o spotkanie z nowym prezesem PKS na temat<br />
przyszłości tej spółki. Pytał dlaczego regulamin pływalni miejskiej<br />
zamieszczony na stronie internetowej MOSiR i umieszczony na<br />
tablicy przy recepcji różni się od siebie, i który jest właściwy, i<br />
dlaczego pływalnia miejska pobiera opłaty od opiekunów dzieci do lat<br />
7, którzy sprawują nadzór nad dziecmi zgodnie z paragrafem 28<br />
regulaminu pływalni, a nie korzystają w tym czasie z usług pływalni?<br />
Radny Jarosław Ejsmont pytał dlaczego przez 2 miesiące nie odbyła<br />
się żadna merytoryczna sesja, tym bardziej,że w dniu dzisiejszym<br />
będą obrady nad 2 uchwałami. Pierwsza dotycząca regulaminu<br />
porządku w gminie, druga dotycząca obchodów głosowania, trzecia<br />
sprawa dotycząca stanowiska Rady w sprawie pisma prokuratury,<br />
gdzie prokuratura wyznaczyła 30 dni od daty wpłynięcia pisma.<br />
Zwrócił się do Przewodniczącego Rady jako jednego z organizatorów<br />
obchodów150 rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego.<br />
Uczestniczący w tych uroczystościach radny Ejsmont był bardzo<br />
zażenowany, że tak wielka uroczystość narodowa nie rozpoczęła się<br />
od odśpiewania hymnu państwowego. Stwierdził, że brakowało go<br />
również na uroczystościach w Szkole Podstawowej nr 1. Pytał ile od<br />
1 stycznia 2012 r. było mandatów z tytułu utrzymywania czystości i<br />
porządku w mieście? Panie Burmistrzu co stało sie z uchwałą o<br />
korzystaniu z obiektów użyteczności publicznej jak pamiętamy w<br />
sierpniu została ona przyjęta następnie została uchylona i<br />
do dnia dzisiejszego nie wróciła pod obrady. Czy przestała być już<br />
potrzebna?<br />
Radny Dariusz Bilski pytał o możliwość poprawienia stanu ulic o<br />
nawierzchni żużlowej na całym obszarze miasta, kiedy tworzy się<br />
warstwa lodu ijesttam niebezpiecznie. Radny wnosił o posypywanie<br />
tych dróg przez służby miejskie, także w innych porach roku i aby drogi<br />
te pokrywać tworzywem niepylącym.<br />
Odpowiedzi na interpelacje<br />
Burmistrz Witold Kowalczyk<br />
W kwestii dyrektora PKS: Pan Jan Gil złożył rezygnację, która została<br />
przez nas przyjęta Jeśli chodzi o kwestię handlu żywymi zwierzętami<br />
na targowisku z uwagi na to, że służba weterynaryjna wymaga<br />
określonych uwarunkowań i rozwiązań, aby można było handlować<br />
zwierzętami żywymi na targowisku, my do takiego projektu nie<br />
przystąpiliśmy ze względu na koszty, ze względu na uciążliwość i<br />
trudy. Jeśli chodzi o mieszkańców budynku na ulicy Budowlanej, my<br />
jesteśmy właścicielem dawnego biurowca, jest zrobiony projekt<br />
modernizacji tego obiektu z przeznaczeniem na mieszkania socjalne.<br />
W wyniku tego projektu powstałoby 17 mieszkań. Ze względu na brak<br />
środków w budżecie nie będziemy tego robić w tym półroczu. Myślę,<br />
że pokusimy się o wprowadzenie tego do budżetu w drugim półroczu i<br />
wtedy zaczniemy go realizować.<br />
Jeśli chodzi o nowego prezesa PKS, będzie on do dyspozycji,<br />
podczas składania dla Państwa sprawozdanie z działalności spółki<br />
za rok 2012.<br />
W sprawie likwidacji kursów przez PKS. Jest to związane z<br />
tworzeniem tzw. programu naprawczego, aby spółka mogła jeszcze<br />
przeżyć. Rada Nadzorcza zwróciła uwagę aby kursy nierentowne,<br />
które nie przynoszą dochodów zostały zlikwidowane i to jest jeden z<br />
punktów programu naprawczego. I dlatego został zlikwidowany kurs<br />
do Warszawy. Chyba że Rada zgodzi się, aby ten kurs<br />
dofinansowywać.<br />
Jeśli chodzi o wyniki finansowe PKS zgodnie z przepisami w<br />
najbliższym czasie zostanie przekazane Wysokiej Radzie<br />
sprawozdanie finansowe . Jak każda spółka, ona również ma<br />
obowiązek opublikować je w Monitorze Polskim , w Sądzie<br />
Rejestrowym i Urzędzie Skarbowym.<br />
Jeśli chodzi o szkołę podstawową. My nie dysponujemy szkołą.<br />
Szkoła jest samodzielnym podmiotem, ma swoją dyrekcję, ma swoją<br />
radę pedagogiczną. Dlaczego nie odegrali hymnu akurat na tej<br />
uroczystości, niejestem wstanie odpowiedzieć, ale myślę, że niejest<br />
to przestępstwo. Jak sobie przypominam, ta cała uroczystość<br />
dotyczyła 50- lecia nadania szkole imienia Bohaterów Powstania<br />
Styczniowego i generalnie wmurowania tablicy pamiątkowej<br />
poświęconej dr Stanisławowi Jarmułowi.<br />
Kolejnym punktem są drogi gruntowe. Podjęliśmy decyzję aby<br />
zaprzestać sypania na drogi gruntowe żużlu z naszej ciepłowni.<br />
Ogłosimy przetarg ofertowy na dostawę gresu . Będzi on sypany kiedy<br />
trochę polepszą się warunki pogodowe i drogi obeschną.<br />
W sprawie różnych regulaminów pływalni wypowiedział się dyrektor<br />
MOSiR Grzegorz Szram<br />
W kwestii liczebności punktów regulaminu, rzeczywiście jest różnica.<br />
Zmiana ta nastąpiła po konsultacjach z językoznawcą, ponieważ<br />
jeden punkt uznaliśmy za zbyteczny i został usunięty, w niczym nie<br />
zmienia to całości przesłania tego regulaminu i stosowna zmianę<br />
zamieścimy na stronie internetowej. Nie była to zmiana<br />
aktualizowana. Jeśli chodzi o ulgi dla opiekunów dzieci. Mamy punkt<br />
w regulaminie pływalni nr 27, ,,dzieci przed ukończeniem 7 roku życia<br />
mogą przebywać na terenie pływalni oraz kąpać się wyłącznie pod<br />
opieka osób pełnoletnich". Pojawiły się tutaj takie sytuacje, że<br />
opiekunowie twierdząc, że nie będą korzystać z usług pływalni<br />
odmawiali wykupienia biletów. Nam trudno jako pracownikom<br />
pływalni sprawdzać czy ten rodzić rzeczywiście nie korzysta z usług<br />
pływalni. Wychodzimy z założenia, ze jeżeli przyprowadza dziecko to<br />
będzie się z nim kąpał. Trudno mi jest wyobrazić sobie opiekuna<br />
dziecka do lat 7, który nie wchodzi z nim do wody, tylko sprawuje<br />
nadzór z tzw. plaży pływalni. Na ogół są to opiekunowie, którzy<br />
wchodzą do wody i się z dziećmi swoimi bawią. Przy tworzeniu<br />
regulaminu uznaliśmy, że nie będziemy uszczegóławiali, czy jeden<br />
rodzic będzie korzystał a drugi nie korzystał z basenu i wtedy go<br />
zwalniamy z tej opłaty. Wydaje mi się że wyszliśmy ze słusznego<br />
założenia , że osoba która przyprowadza dzieci i ma je pod swoja<br />
opieką, również wnosi opłatę za korzystanie z pływalni<br />
W kwestii mandatów za czystość, od stycznia straż miejska nałożyła<br />
5 mandatów.<br />
Na koniec punktu odpowiedzi na interpelacje, głos zabrał<br />
Przewodniczący Rady Jacek Piekutowski:<br />
,, Ja nie mam zamiaru składać mandatu. Ja mieszkam w Radzyniu a<br />
śpię tam, gdzie jest mi wygodnie.”Dodał, że posiada meldunek na ul.<br />
Kościuszki i jest właścicielem mieszkania przytej ulicy od 22 la t.<br />
Odniósł się także do sprawy hymnu. Stwierdził z cała mocą, że hymn<br />
państwowy na uroczystościach samorządowych był odegrany, sam<br />
tego dopilnował. Wyraził też zdziwienie postawą radnego Ejsmonta,<br />
ponieważjakkolwieknie może zagwarantować -bo nie pamięta, czy w<br />
Jedynce był odegrany hymn, czy nie, ale pamięta za to brawa, jakie<br />
były bite dla małżonki radnego, która odpowiadała za oprawę<br />
muzyczną tej uroczystości.<br />
Monika Mackiewicz
NARODOWY DZIEŃ PAMIĘCI „ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH”<br />
Ż o łn ie rze w yk lęci to o k re ś le n ie żo łn ie rzy podziem ia<br />
niepodległościowego i antykomunistycznego, stawiającego w<br />
latach 40 - tych XX wieku opór próbie sowietyzacji Polski i<br />
podporządkowania jejZwiązkowi Radzieckiemu. Określenie to<br />
powstało w 1993 roku i użyto go po raz pierwszy w tytule wystawy<br />
„Żołnierze Wyklęci - antykomunistyczne podziemie zbrojne po<br />
1944 r.", zorganizowanejna Uniwersytecie Warszawskim przez<br />
Ligę Republikańską. Następnie termin ten upowszechnił również<br />
jeden z wyklętych, ppor. Jerzy Ślaski ps. „Nieczuja", publikując w<br />
1996 roku książkę pod tytułem „Żołnierze wyklęci". Od 2011<br />
roku, 1 marca obchodzimy w Polsce Narodowy Dzień Pamięci<br />
„Żołnierzy Wyklętych". Projekt ustawy powołującejtakie święto<br />
złożył jeszcze w 2010 roku śp. prezydent Lech Kaczyński. Dwa<br />
lata temu prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę ,<br />
która ustanawiała dzień 1 marca świętem państwowym. Jest to<br />
dzień szczególnie symboliczny dla żołnierzy antykomunistycznego<br />
podziemia ponieważ tego dnia w 1951 roku został wykonany<br />
wyrok na kierownictwie IV Komendy Zrzeszenia Wolność i<br />
Niezawisłość. Pod terminem „Żołnierze wyklęci" kryje się wiele<br />
tysięcy osób walczących z sowieckim najeźdźcą po 1944 roku i<br />
zrzeszonych w takich organizacjach jak: Arm ia Krajowa,<br />
Konspiracyjne W ojsko Polskie, W olność i Niezawisłość,<br />
Narodowe Zjednoczenie Wojskowe, Narodowe Siły Zbrojne po<br />
1944 roku, Wolność i Sprawiedliwość, Armia Polska w Kraju.<br />
Obchody trzeciego Dnia „Żołnierzy Wyklętych" w Radzyniu<br />
Podlaskim rozpoczęła 1 marca uroczysta Droga Krzyżowa,<br />
połączona modlitwą za poległych i pomordowanych bohaterów<br />
antykomunistycznego podziemia. 3 marca o 10.30 w radzyńskim<br />
Sanktuarium pw. Matki BożejNieustającejPomocy odprawiona<br />
została uroczysta msza święta. Przewodniczył je jk s . Roman<br />
Wiszniewski. Wraz z nim koncelebrowali ją ks. AndrzejKieliszek i<br />
ks. Zbigniew Rozmysł. We mszy wzięli udział przedstawiciele<br />
organizacji kombatanckich, władze samorządowe, członkowie<br />
grup rekonstrukcyjnych, młodzież szkolna, harcerze i mieszkańcy<br />
naszego miasta. Uroczystą mszę poprzedziły wykłady wygłoszone<br />
przez dr Krystiana Pielachę pracownika Instytutu Pamięci<br />
Narodowej w Lublinie oraz dr Dariusza Magiera kierownika<br />
Oddziału Archiwum Państwowego w Radzyniu Podlaskim.<br />
Dr Krystian Pielacha mówił o bohaterstwie i walce żołnierzy<br />
podziemia niepodległościowego, którzy nie godzili się z nowym<br />
porządkiem narzucanym przez Armię Czerwoną, która pod<br />
pozorem wyzwalania Polski próbowała ją zniewalać na nowo.<br />
Działalność podziemia antykomunistycznego była przez nowe<br />
władze niepożądana. Podziemie dla komunistów było przeszkodą<br />
w sprawowaniu władzy nad narodem polskim. Dlatego ze<br />
wszystkich sił starali się fizycznie zlikwidować niepodległościowe<br />
oddziały zbrojne. Dążyli też do całkowitego wymazania ich ze<br />
świadomości społeczeństwa polskiego. Miał po nich nie pozostać<br />
żaden ślad. Zakazane było nawet mówienie o nich w dobry<br />
sposób. Sami komuniści nazywali ich: „bandami rabunkowymi",<br />
„bandami reakcyjnego podziemia", „zaplutymi karłami reakcji".<br />
Oskarżano ich o współpracę z hitlerowcami w czasie II wojny<br />
k V' ♦ ''A<br />
//■ A<br />
światowej, a po jej zakończeniu współpracę z państwami<br />
zachodnimi wrogimi wobec systemowi komunistycznemu. Już od<br />
pierwszych dni po zakończeniu okupacji niemieckiejna żołnierzy<br />
podziemia niepodległościowego spadły ze strony sowieckich i<br />
polskich organów bezpieczeństwa olbrzymie represje. Żołnierze<br />
ci byli aresztowani i nieludzko torturowani. Jeśli przeżyli tortury<br />
byli stawiani przed pokazowym, groteskowym pseudosądem,<br />
któryjuż z góry miał przykazane jaki ma być wyrok. Byli skazywani<br />
na karę śmierci lub długoletnie, często dożywotnie więzienia.<br />
Wielu zesłano w głąb ZSRR lub wcielono do karnych batalionów<br />
pracy. Często ci patrioci byli zmuszani do przebywania w jednej<br />
celi lub wspólnejpracy z niedawnymi wrogami - hitlerowskimi<br />
zbrodniarzami z SS. Była to też jedna z metod poniżania „wrogów<br />
systemu". Wyroki śmierci orzekane przez komunistyczne sądy<br />
były najczęściej wykonywane. Ciała pomordowanych były<br />
potajemnie chowane w nocy w miejscach znanych tylko wąskiej<br />
grupie ludzi. Były to najczęściejmiejsca ustronne, lub zbiorowe<br />
mogiły na cmentarzach , gdzie następnie w celu zatarcia śladów<br />
stawiano szalety lub śmietniki. Do dzisiaj miejsca pochówków<br />
wielu z „Wyklętych" nie są znane. Mimo tych represji „Żołnierze<br />
Wyklęci" nie poddawali się. Wiedzieli, że kontynuując walkę z<br />
komunistami wyrzekają się normalnego życia. Im dłużejtrwała ta<br />
walka, tym dotkliwsze były represje. Wraz z umacnianiem się<br />
nowejwładzy na ziemiach polskich, słabła siła leśnych oddziałów.<br />
Amnestia ogłoszona w marcu 1947 roku jest przełomowym<br />
momentem zakończenia działalności przez oddziały podziemia<br />
antykomunistycznego. Jednak wielu „Wyklętych" na własną rękę<br />
kontynuowało walkę. Dr Pielacha na zakończenie swojego<br />
wykładu przypomniał postać ostatniego z „Żołnierzy Wyklętych"<br />
sierż. Józefa Franczaka „Lalka", który został zamordowany przez<br />
siły SB i ZOMO 21 października 1963 roku podczas obławy w<br />
Majdanie Kozic Górnych koło Piask na Lubelszczyźnie. Dr Dariusz<br />
Magier w swoim wykładzie opisał pierwsze dni po wyzwoleniu czyli<br />
radość z wypędzenia okupanta hitlerowskiego i je jszyb k ie<br />
zagaszenie przez poczynania nowego okupanta - żołnierzy Armii<br />
Czerwonej, którzy mieli wytyczne z Moskwy dotyczące umacniania<br />
nowejwładzy na ziemiach polskich. Mimo tego, że leśne oddziały<br />
AK współdziałały z Sowietami w wyzwalaniu wielu miejscowości<br />
m.in. Radzynia, to i tak szybko były przez Sowietów rozbrajane i<br />
więzione często w byłych katowniach i więzieniach gestapo<br />
(areszt radzyński czy Więzienie na Zamku lubelskim), lub byłych<br />
hitlerowskich obozach koncentracyjnych (np. Majdanek). Ci<br />
żołnierze byli nieraz szybko likwidowani przez nowe władze. Takim<br />
przykładem może być miejsce egzekucji i pochówku prawie 1800<br />
ofiar w lesie Uroczysko „Baran" pod Kąkolewnicą gdzie w od<br />
jesieni 1944 do lutego 1945 roku stacjonował Sztab, , Sąd<br />
Wojskowy i Informacja Wojskowa 2 Armii Ludowego Wojska<br />
Polskiego, działającego pod nadzorem NKWD. Ze względu na<br />
podobieństwo działania i ilość ofiar miejsce to nazywane jest<br />
Małym Katyniem lub Podlaskim Katyniem. Kim byli ludzie, którzy<br />
wysługiwali się nowym okupantom i dopuścili się tych zbrodni na<br />
najlepszych synach umęczonejOjczyzny? Dr Magier określa ich<br />
jako doły społeczne, antypolsko<br />
nastawione mniejszości narodowe,<br />
t'<br />
ś ro d o w is k a p rz e s tę p c z e oraz<br />
n a jb a rd z ie j z ra d y k a liz o w a n e<br />
społecznie klasy, które podatne były<br />
jeszcze przed II wojną światową na<br />
kom unistyczną propagandę. To<br />
właśnie taka kadra zasilała struktury<br />
nowej władzy również w Radzyniu,<br />
gdzie był deficyt ludzi potrafiących<br />
s p ro s ta ć n a jp r o s ts z e j p ra c y<br />
a d m in is tra c y jn e j. D la te g o do<br />
k o m u n is t y c z n y c h U r z ę d ó w<br />
B e zp ie cze ń stw a d o sta w a li się<br />
analfabeci, pijacy, obiboki, ludzie bez<br />
żadnych uczuć patriotycznych.<br />
-<br />
№ } »
Takim właśnie człowiekiem był radzyński ubek, zabójca kapelana<br />
AK i WiN, ks. Lucjana Niedzielaka z Polskowoli, który zginął<br />
5 lutego 1947 roku. Tacy właśnie ludzie mieli tworzyć nową<br />
władzę w Polsce. Było to nie do przyjęcia przez żołnierzy<br />
antykomunistycznego podziemia. Dla nich walka nie skończyła<br />
się wraz z zakończeniem okupacji niemieckiej. Przyszedł nowy<br />
okupant i z nim nadal trzeba było walczyć. I walczyli mimo<br />
rozwiązania Armii K rajow ejw styczniu 1945 roku. „To ich<br />
wspomnienie dzisiajobchodzimy - „Żołnierzy Wyklętych” - mówił<br />
dr Magier. „Wyklętych przez nowe komunistyczne władze,<br />
prosowieckich zdrajców. Żołnierze Wyklęci to żołnierze podziemia<br />
niepodległościowego, którzy nie złożyli broni po wyparciu<br />
N iem ców, lecz sta w ili opór sow ie tyza cji P olski i jej<br />
podporządkowaniu Bolszewii po 1944 roku. Ich walka była<br />
powstaniem antykomunistycznym, które porównuje się do<br />
powstania styczniowego. Było to ostatnie zbrojne powstanie<br />
narodowe”. Na zakończenie dr Magier przypomniał cztery<br />
sylwetki wybitnych „Żołnierzy Wyklętych” związanych z ziemią<br />
radzyńską: sierż. Jana Grudzińskiego ps. „Płomień”, kpt. Jerzego<br />
Skolińca ps. „Kruk”, kpt. Leona Sołtysiaka ps. „James” i Jana<br />
Tracza ps. „Kłos”. Podczas homilii ks. Zbigniew Rozmysł<br />
zaznaczył jak ważną rolę odegrali „Żołnierze Wyklęci”. Mówił, że<br />
wielu z nas do niedawna nie wiedziało kim byli żołnierze wyklęci,<br />
kim byli ci bohaterowie antykomunistycznego podziemia. On od<br />
najmłodszych lat słuchał opowieści o nich, szczególnie o Leonie<br />
Taraszkiewiczu ps. „Jastrząb” i Edwardzie Taraszkiewiczu ps.<br />
„Żelazny”. Ci ludzie byli dla niego bohaterami jak Kmicic,<br />
Skrzetuski czy Wołodyjowski. W rodzinnym domu księdza mówiło<br />
Z NIEPAMIĘCI<br />
22 lutego w radzyńskim Archiwum Państwowym nastąpiła<br />
niezwykła kumulacja. Rzadko się zdarza, aby podczas wieczoru<br />
autorskiego prezentowano więcejniż jedną książkę. Kierownik<br />
Archiwum, dr Dariusz Magier, podbił stawkę. Podczas spotkania<br />
zaprezentował aż trzy tytuły naraz.<br />
Są to : „Ziemia radzyńska 1918-1939" , „System biurokratyczny<br />
PZPR w województwie bialskopodlaskim w latach 1975-90" oraz<br />
„Skorowidz do rejestru mieszkańców Radzynia Podlaskiego z lat<br />
1931-1939". Wydawcą jest Radzyńskie Stowarzyszenie Inicjatyw<br />
Lokalnych.<br />
Najszerszego omówienia doczekała się pozycja pierwsza,<br />
i zadaje się, że to po nią będą sięgać radzyniacy w pierwszym<br />
rzędzie. Jest to V tom z monumentalnejmonografii obejmującej<br />
prawie dwa wieki naszejlokalnejhistorii, począwszy od roku<br />
1810, kończąc na roku 1989. Zaletą monografii są artykuły<br />
przekrojowe z wielu dziedzin życia społecznego i wielość autorów,<br />
z których każdy wnosi swoją indywidualną ,,cegiełkę” do<br />
budowania obrazu przeszłości. Całość redaguje Dariusz Magier.<br />
Do te jp ory udało się zgromadzić materiały i wydać tom I (lata<br />
1810 -1 8 1 5) oraz tom VI ( lata 1939-1944).<br />
Tom V obejmuje czas odradzania się państwa polskiego po<br />
odzyskaniu niepodległości i pokazuje proces tworzenia ustroju<br />
kraju. Ale nie czynnik globalny jest tutajnajważniejszy, tylko<br />
radzyński, tutejszy. Na ponad trzystu stronach książki niejeden z<br />
nas odnajdzie nazwiska swoich przodków, ślady znajomych<br />
m iejsc, historie budynków, które d z is ia jm a ją zupełnie<br />
przeznaczenie. Swoje artykuły zamieszczone w tomie V miały<br />
okazję zaprezentować : Joanna Kowalik - ,,Świat mieszczański”,<br />
Agnieszka Gątarczyk - ,,Świat chłopski”, Jolanta Zawada -<br />
,,Kultura” oraz redaktor Dariusz Magier, który z nieukrywaną<br />
przyjemnością zajął się swoim ulubionym tematem w rozdziale<br />
,,Komuniści”. Na uwagę zasługują również pozostałe artykuły,<br />
szczególnie ,,Świat żydowski” Alicji Gontarek. Jak mówił<br />
prowadzący spotkanie - ,,Były to dwie równoległe, ale oddzielne<br />
historie, z rzadka się przecinające. Żydzi, stanowiący blisko 60%<br />
ludności miasta, żyli swoim życiem, w swoim świecie, o którym<br />
mało wiemy, a P ola cy-w swoim “.<br />
się o nich zawsze z wielkim szacunkiem. „Ta przelana krew setek<br />
tysięcy niewinnie pomordowanych ludzi nie poszła na marne.<br />
Może tym ludziom wydawało się, że o nich zapomnimy, lecz<br />
w Polakach jest jedna wielka broń- pamięć, która jest bardzo<br />
silna”- mówił ks. Rozmysł. Następnie zwrócił się do młodzieży,<br />
s z c z e g ó ln ie t e jz r z e s z o n e jw e w s z e la k ic h g ru p a ch<br />
rekonstrukcyjnych - „Krzewmy tą pamięć. Opowiadajcie ją niej<br />
swoim dzieciom, wnukom aby przetrwała. Dzięki niej stworzymy<br />
wolną Polskę, której chcieli ci, którzy za tą wolność oddali życie”.<br />
Uzupełnieniem uroczystości była wystawa zorganizowana w<br />
kaplicy Jezusa Miłosiernego w radzyńskim Sanktuarium.<br />
Poświęcona była żołnierzom antykomunistycznego podziemia.<br />
Przedstawiała sylwetki tych bohaterów oraz sylwetki ich<br />
oprawców. Przygotowała ją młodzież z Zespołu Szkół w Białejpod<br />
kierunkiem ks. Zbigniewa Rozmysła. Zaprezentowały się też<br />
grupy rekonstrukcyjne - Stowarzyszenie Tradycji Armii Krajowej<br />
oraz NSZ Podlasie. Można było też wysłuchać arcyciekawych<br />
opowieści kombatantów z naszego regionu: pułkownika<br />
Stanisława Zabielskiego oraz majora Stanisława Pakuły ps.<br />
„Trzewina”, który był adiutantem braci Taraszkiewiczów, najpierw<br />
„Jastrzębia”, a po jego śmierci - „Żelaznego”. Organizatorami<br />
uroczystości poświęconych pamięci „Żołnierzy Wyklętych” było<br />
Archiwum Państwowe w Lublinie Oddział w Radzyniu Podlaskim<br />
oraz Parafia pw. Matki BożejNieustającejPom ocy w Radzyniu<br />
Podlaskim.<br />
Arkadiusz Kulpa<br />
„System biurokratyczny PZPR w województwie bialskopodlaskim<br />
w latach 1975-90" to zwieńczenie 10-letniejpracy zawodowej<br />
i zainteresowania kancelarią i biurokracją Autora. Jak mówił,<br />
jest to dla niego bardzo ważna książka. Opisał w niejwszystkie<br />
stru ktu ry PZPR funkcjonujące na terenie województwa<br />
bialskopodlaskiego.<br />
„Skorowidz do rejestru mieszkańców Radzynia Podlaskiego z lat<br />
1931-1939", jak żartowali koledzy, to przepisana książka<br />
telefoniczna. I jak koleżanka dodała - ,,już sam tytuł odstrasza od<br />
lektury”. Ale to tylko koleżeńskie żarty. Od te jp o ry skorowidz<br />
mieszkańców, zalegający w przepastnych piwnicach Archiwum,<br />
staje się dostępny dla każdego. Znalazło w nim miejsce<br />
7 tysięcy 899 nazwisk mieszkańców międzywojennego Radzynia.<br />
A kapitalnym dodatkiem do Skorowidzu jest mapa dawnego<br />
miasta, opracowana graficznie przez Przemka Krupskiego, na<br />
którejnaniesione są obiekty sakralne, kina, ulice, których dzisiaj<br />
już nie ma. Albo też, funkcjonują pod nowymi szyldami. Śledzenie<br />
te jm a p y to dobra propozycja na rodzinne czy towarzyskie<br />
spotkania.<br />
Gorąco zachęcamy do zapoznania się z lekturą.<br />
Monika Mackiewicz
B.BRAUN PRĘŻY MUSKUŁY<br />
Pracownicy fabryki B.Braun w Radzyniu odnieśli ostatnio wielki<br />
sukces w Nowym Tomyślu. W rozgrywanym tam międzyzakładowym<br />
turnieju halowej piłki nożnej Radzyniacy zajęli<br />
1 miejsce. Czy zwycięstwo w towarzyskim, rekreacyjnym<br />
turnieju ma poza satysfakcją większe znaczenie dla załogi<br />
fabryki B.Braun w Radzyniu? O odpowiedź poprosiliśmy<br />
dyrektora fabryki Zdzisława Misia.<br />
Jest to bardzo ważne, ponieważ młodzi ludzie zostali dzięki temu<br />
bardziejdowartościowani. W poprzednich latach plasowali się na<br />
gorszych pozycjach. Najgorszy dotąd wynik to 11 miejsce na 12<br />
drużyn a najlepszy czwarte. No ale teraz było wielkie skupienie,<br />
gra na wynik i motywacja oraz chęć pokazania, że Radzyń nie jest<br />
gorszy od Nowego Tomyśla. No i zrobili 1 miejsce w bardzo<br />
wyraźny sposób z bardzo dobrymi wynikami i wspaniałą grą.<br />
Wszyscy w Nowym Tomyślu przyznawali, że Radzyń był ponad<br />
pozostałe drużyny. Byłtoturniejcoroczny, międzyoddziałowy Chify<br />
1 w Nowym Tomyślu i Chify 2 w Radzyniu Podlaskim. Na 13 drużyn<br />
Radzyniacy zajęli 1 miejsce.<br />
B.Braun funkcjonuje w Radzyniu od 2010 roku. Techniczne<br />
otwarcie było 9 października 2009 roku a produkcja ruszyła<br />
1 stycznia 2010. Jeszcze przed otwarciem była mowa<br />
0 ambitnych planach -stopniowy i sukcesywny wzrost<br />
zatrudnienia, otwieranie nowych lini produkcyjnych, wdrażanie<br />
nowych etapów produkcji, zakup nowoczesnych maszyn i<br />
urządzeń. Czy te zamierzenia są realizowane zgodnie z planem?<br />
Uczenie i adaptacja pracowników jest szybsze niż zakładaliśmy.<br />
Liczyliśmy, że zakład w ciągu 5 lat zapełni się pracownikami<br />
1 maszynami a tymczasem wszystko wskazuje na to, że już w tym<br />
roku cała hala fabryki będzie zapełniona liniami produkcyjnymi,<br />
czyli rok wcześniejniż się spodziewaliśmy. Stało się to możliwe<br />
dlatego, że na tym terenie są bardzo zdolne i ambitne młode<br />
osoby, dysponujące odpowiednimi zdolnościami manualnymi.<br />
Wprawdzie nie są one dostatecznie wyuczone, ale tą naukę<br />
i przeszkolenie zapewnia im nasza fabryka. Zaczyna się od<br />
podstaw takich jak sposób trzymania pilnika, młotka, obróbki<br />
mechanicznej. Niektórzy mieli z tym wprawdzie styczność na<br />
warsztatach szkolnych lub w domu, ale tu pod okiem naszych<br />
fachowców zaczynają od nowa i robiąto coraz lepiej.<br />
Czy pracownicy z Radzynia dorównują swoim kolegom z<br />
Nowego Tomyśla?<br />
Trzeba pamiętać, że okres szkolenia jest bardzo długi. Trwa od 2<br />
do3 lat. Zależy od indywidualnych możliwości pracowników, jedni<br />
uczą się szybciej, drudzy wolniej. Nie więc dziwnego, że w Nowym<br />
Tomyślu jest dużo większa wydajność. Jest to już kolejne<br />
pokolenie, które tam pracuje, są to osoby mające bardzo długi<br />
czas pracy. W Radzyniu to dopiero 3 lata. Choć z drugiejstrony,<br />
mimo tak krótkiego czasu mamy tu takie powiedzmy „perełki",<br />
które wydajnością nie tylko doganiają ale nawet przegoniły<br />
kolegów i koleżanki z Nowego Tomyśla, jednak średnia jest<br />
jeszcze dużo poniżejChify 1. Nie ma się tu co dziwić, bo tak jak<br />
mówiliśmy, okres szkolenia jest bardzo krótki i trwa dalej, więc<br />
nie możemy się równać z Nowym Tomyślem, ale stopniowo ten<br />
poziom będzie się wyrównywał. W tych młodych ludziach jest<br />
ambicja, chęć pokazania kolegom z nowego Tomyśla, że są<br />
równie dobrzy jak oni. Nie zawsze się to udaje. Świadczy o tym<br />
niejednokrotnie większa ilość „braków" czyli źle wykonanych<br />
narzędzi. U nas standardy są jednakowe dla wszystkich zakładów<br />
B.Braun na całym świecie. Narzędzia wykonane w Radzyniu<br />
trafiające do odbiorców nie różnią się jakością od tych z Nowego<br />
Tomyśla czy też z innych fabryk za granicą. Jeżeli nie spełniają<br />
norm są złomowane.<br />
Ostatni raz byłem w fabryce kilka miesięcy temu. Od tego czasu<br />
na hali zrobiło się mniej wolnego miejsca. Właściwie jest<br />
szczelnie zapełniona. Pojawiły się nowe urządzenia. Mógłby pan<br />
powiedzieć jakie i do czego służą?<br />
Ostatnio kupiliśmy drugi piec hartowniczy niem ieckiejfirm y<br />
SCHMETZ -bardzo drogi i obrabiarkę pięcioosiową firmy DMG, do<br />
wykonywania obróbki mechanicznejkleszczyków naczyniowych<br />
i narzędzi protetycznych, których produkcję chcemy w tym roku<br />
przyjąć z Nowego Tomyśla. Trwają właśnie pierwsze próby.<br />
Wykonaliśmy pierwsze 50 sztuk oczywiście nie na nowej<br />
obrabiarce,jestonadopiero wdrażanawtym miesiącu. Protetyka<br />
jest to „wyższa szkoła jazdy", ale chcemy produkować coraz<br />
trudniejsze, bardziejzaawansowane technicznie wyroby. Nadzień<br />
dzisiejszy mamy w fabryce trzy linie, kleszczyki, nożyczki itrzecią,<br />
która będzie dociążona następnymi, asortymentowo trudniejszymi<br />
wyrobami. Ten poziom trudności będzie stopniowo<br />
coraz większy. Stopniowo, ponieważ wraz z nim będzie musiał<br />
wzrastać poziom przeszkolenia i wiedzy ludzi tam pracujących. Ta<br />
linia będzie sukcesywnie dozbrajana nowym maszynami. Będą to<br />
kolejne obrabiarki CMC Fanuc. Są one bardzo drogie, ale też<br />
bardzo nowoczesne.<br />
Nowe maszyny to nowe miejsca pracy. Ile osób jest obecnie<br />
zatrudnionych w radzyńskiej fabryce i jakie są plany na<br />
najbliższą przyszłość?<br />
Obecnie 157, ale w najbliższym czasie planujemy przyjąć około<br />
30 osób na staż. Ilość nowych miejsc pracy jest uzależniona od<br />
szybkości wdrażania nowych wyrobów do produkcji i w końcu od<br />
możliwości i zdolności przyswajania wiedzy przez stażystów.<br />
Jakie kryteria trzeba spełnić aby dostać się na staż do fabryki<br />
B.Braun w Radzyniu?<br />
Bardzo ważne jest zdyscyplinowanie, przestrzeganie przepisów<br />
BHP. Przywiązujemy do tego dużą wagę. Mamy tu maszyny<br />
i urządzenia przy których praca jest bezpieczna, ale pod<br />
warunkiem bezwzględnego przestrzegania przepisów. Cechy mile<br />
widziane, a właściwie niezbędne to sumienność i cierpliwość,<br />
ponieważ mają duży wpływ na produkcję i jejjakość. Ważne też<br />
jest utożsamianie się z firmą. Świadomość, że firma jest<br />
przyjazna środowisku i ludziom, a jednocześnie zapewnia to co<br />
jest w dzisiejszych czasach tak poszukiwane czyli dobrą i stałą<br />
pracę z możliwością rozwoju, awansu. Preferowany przez nas<br />
rodzajzatrudnienia to umowa o pracę, nie umowa o dzieło,<br />
zlecenie jak ma to miejsce coraz częściejw Polsce. To daje<br />
możliwość normalnego funkcjonowania w społeczeństwie. Jest<br />
podstawą do uzyskania chociażby zdolności kredytowej.<br />
W zamian chcemy mieć dobrej jakości narzędzia. Chcemy aby<br />
nasi pracownicy mieli świadomość, że jakość musi być najwyższa<br />
bo te narzędzia będą używane przy operacjach i zabiegach<br />
ratujących ludzkie zdrowie i życie.<br />
Kiedy zapadła decyzja o budowie fabryki B.Braun w Radzyniu<br />
Podlaskim samorządy sąsiednich miast z zazdrością spoglądały<br />
w naszą stronę. Czy może się zdarzyć, że zabraknie dla fabryki<br />
„przestrzeni życiowej” i da się skusić na propozycje, któregoś<br />
z naszych sąsiadów?
Najnowsze nabytki fabryki to kolejny piec hartowniczy SHMEITZIU 72/1H1RO oraz obrabiarka DMG DMU 50 DECKEL MAHO<br />
Radzyń ma szczęście, że taki zakład powstał bo były propozycje<br />
innych lokalizacji. Samorządy sąsiednich miast -Lublina,<br />
Lubartowa, Łukowa były bardzo zazdrosne, że to właśnie Radzyń<br />
taką firmę pozyskał. Do dzisiajprzyjeżdżają delegacje z różnych<br />
stron no i zazdroszczą Radzyniowi takiejfirmy, a wszyscy zdajemy<br />
Zwycięzka reprezentacja z Radzynia. O d lewej w górnym szeregu stoją:<br />
Tomasz Banasiak, Łukasz Świeciński, Tomasz Karpysz, Piotr Piotrowicz,<br />
Łukasz Dawidek, Konrad Kowalik. D olny szereg od lewej: Adam Matysiak,<br />
Przem ysław Rzym owski, Michał Bednarczyk, Damian Jaworski.<br />
, _ ■<br />
sobie sprawę, że taki zakład w dobie wzrastającego bezrobocia i<br />
widma kryzysu ma dla miejscowych władz i mieszkańców wielkie<br />
znaczenie. A jeśli chodzi o przyszłość to nie ma powodów do<br />
obaw. Posiadamy w Radzyniu tereny na inwestycje wystarczające<br />
na wiele lat. Jeżeli zakład będzie się właściwie rozwijał, stopniowo<br />
zwiększał produkcję, stanie się samodzielny finansowo, wówczas<br />
przyjdzie czas na inwestycje. Obecnie w Nowym Tomyślu buduje<br />
się następne hale. Cały czas rozwija się w nowych obszarach<br />
produkcji medycznej.<br />
Jak prezentuje się kondycja firmy na tle ogólnoświatowego<br />
kryzysu. Czy odnotowaliście spadek zamówień?<br />
Mamy corocznie wzrost zamówień i szczerze mówiąc ledwo<br />
nadążamy z ich realizacją. Oczywiście pomocą służy nam Nowy<br />
Tomyśl, który te zamówienia do nas przesyła, co zapewnia nam<br />
zabezpieczenie pracy. To zresztą widać. W innych branżach są<br />
cięcia finansowe, zwolnienia pracowników oszczędności, a u nas<br />
wprost przeciwnie, wydatki, inwestycje i wzrost zatrudnienia, co<br />
nie znaczy, że jesteśm y rozrzutni czy też nie staramy się<br />
oszczędzać. W dzisiejszych czasach nikogo nie jest stać na<br />
marnotrawstwo, stąd właśnie to dbanie o najwyższą jakość. Żeby<br />
ona była trzeba też zadbać o załogę. Firma jest przyjazna dla<br />
pracowników. Bardzo chcemy, aby pracowały tu też kobiety.<br />
Wpływa to na swego rodzaju złagodzenie obyczajów i lepszą<br />
atmosferę. Mężczyźni bardziejstarają się w obecności pań,<br />
choćby o schludny wygląd i zachowanie. Staramy się też o jak<br />
najlepsze warunki dla zatrudnionych u nas kobiet. Jest to<br />
dostrzegane i doceniane. Aesculap Chifa Sp. z o.o. została<br />
uhonorowana licznymi nagrodami: m.in. w 2011 roku otrzymała z<br />
rąk pani prezydentowejMai Komorowskiejtytuł Firmy Przyjaznej<br />
Mamie, a w roku 2012 - tytuł Solidnego Pracodawcy Roku.<br />
Ostatnio trzy mamy po urlopach macierzyńskich i wychowawczych<br />
wróciły do pracy w fabryce. Miały tą pracę zagwarantowaną, ona<br />
na nich czekała. A wszystko wskazuje na to, że tych mam<br />
będziemy mieli więcej. Zawiązują się nowe sympatie. Praca<br />
w fabryce sprzyja zawieraniu nowych znajomości damsko<br />
męskich i mówiąc szczerze to bardzo cieszy. Naszym pragnieniem<br />
jest, żeby pracowały tu całe i dodajmy, szczęśliwe rodziny.<br />
Piotr Matysiak<br />
Poniżej Chifa 1 w Nowym Tomyślu. Gdyby tej wielkości fabryka powstała w Radzyniu to zabrakłoby... bezrobotnych.<br />
'
Zagadkowym tytułem ,,Już nie wrócę na morze” rozpoczęło się<br />
tegoroczne święto żeglarskie. Jak zawsze odbywa się ono w<br />
pierwszy weekend lutego i jak zawsze składa się z triady :<br />
wystawy fotograficznej, koncertu szantowego oraz balu<br />
kapitańskiego. Nieodłącznym elementem wystaw, a także<br />
wystroju sali balowej, są żagle flotylii korabowej, groty i foki,w<br />
tym te z wielkimi emblematami godła miasta Radzyń Podlaski<br />
oraz SM Spomlek. Tych kilka kawałków marynarskiego płótna<br />
jest wyjątkowym znakiem spotkań miłośników, pasjonatów oraz<br />
sympatyków Klubu. Bo pod nimi właśnie i za ich przyczyną,<br />
realizują się wielkie marzenia radzyńskich żeglarzy o<br />
wyprawach morskich, a także te mniejsze, zupełnie prozaiczne<br />
marzenia młodych adeptów sztuki marynistycznej, żeby podejść<br />
do kei ze stoickim spokojem, i zrobić to dziobem, a nie rufą.<br />
Pod nieobecność Komandora Klubu Leszka Komonia,<br />
zebranych witał jego poprzednik, a obecnie zastępca, Ryszard<br />
Matysiewicz. Wyjaśnił, że tytuł wystawy jest „tymczasowy”. W<br />
minionym roku udziałowcy jachtu morskiego ,,Carpe Diem“<br />
podjęli decyzje o sprzedaży udziałów. Jacht poza sezonem<br />
stacjonował w Grecji, potem Czarnogórze, a to związane było z<br />
dużym kosztem jego utrzymania. Na razie załoga postanowiła<br />
odpocząć od morskich wypraw. Jak zaznaczył, rozstanie z<br />
morzem nie jest definitywne. - My nie mówimy, że żegnamy sie<br />
z morzem. Ten tytuł wystawy jest trochę przewrotny.<br />
Zmęczyliśmy się trochę tym morzem, a raczej z wydatkami<br />
związanymi z nim. Żal nam wszystkim, ale taka jest<br />
konieczność, przynajmniej na najbliższe dwa lata. Teraz<br />
przestawiamy się na inne wody: doceniliśmy Mazury i piękno<br />
takich rzeka jak Biebrza, Czarna Hańcza, Krzna i Wieprz. Mamy<br />
dwa kajaki, nastawimy się na rodzinne pływanie.<br />
Zapewne tych kajaków będzie za chwilę więcej. Klub się<br />
rozwija, w 2012 roku w szeregi członków zapisało się pięć<br />
nowych rodzin. Tworzą one silną, 22- osobową grupę<br />
kajakarską. Uparł się, że ona powstanie - Grzegorz Grzesiak,<br />
teraz nad działaniami logistycznymi czuwa Mariusz Skoczylas.<br />
Grupa ma za sobą już kilka wypraw i skutecznie zaraża swoim<br />
entuzjazmem ,,do tej pory niezdecydowanych”. Wygląda na to,<br />
że rok <strong>2013</strong> będzie dla Klubu przełomowy i na wakacyjne<br />
spływy kajakowe ruszy więcej odważnych.<br />
Wystawa ,,Już nie wrócę na morze" , którą można zobaczyć w<br />
Galerii ORANŻERIA, składa się z kilkudziesięciu fotogramów, na<br />
których uwiecznione są widoki z wypraw po Morzu<br />
Śródziemnym i Egejskim, z Peloponezu, Cyklad, Zatoki<br />
Korynckiej, a także z Chorwacji ( w regatach o puchar FAKRO<br />
startował tam Grzegorz Matysiewicz). Autorami wystawy są w<br />
głównej mierze: Zygmunt Szelech, (webmaster strony<br />
,,A może jednak wrócę...<br />
korabowej korab.net.pl ), Zbigniew Wojtaś, Jacek Piekutowski.<br />
Do zdjęć morskich, dołączyły w tym roku zdjęcia ze spływu<br />
kajakowego Kanałem Augustowskim. Jak mówi jedna z<br />
bohaterek wyprawy: Anna Pojawis „Jest to naprawdę coś<br />
fantastycznego!” Trzeba temu wierzyć, bo przecież Kanał<br />
Augustowski jest unikatem w skali europejskiej, a widok<br />
ginących krajobrazów Kotliny Biebrzańskiej gwarantuje<br />
niezapomniane wrażenia. Jeśli dodamy do takich widoków<br />
trasę kajakarską z kilkunastoma śluzami, jeziorkami i<br />
urokliwymi miejscowościami - po drodze, wyprawa musi być<br />
udana.<br />
Po zwiedzeniu wystawy, wypiciu kufla piwa i odświeżeniu<br />
wakacyjnych przeżyć, goście zostali zaproszeni na koncert<br />
szantowy w wykonaniu Ryszarda Borkowskiego oraz Jacka<br />
Musiatowicza. Obaj są znanymi bardami, zwycięzcami<br />
Ogólnopolskich Konkursów Szantowych. I obu panów łączy to,<br />
że mimo, iż są bardziej pieśniarzami niż żeglarzami, ożyciu<br />
wilków morskich wiedzą naprawdę dużo. Jacek dlatego, że ma<br />
genialną pamięć. Na scenie zaśpiewał własne piosenki<br />
żeglarskie oraz piosenki Jerzego Porębskiego, muzyka,<br />
doktora oceanografii, marynarza,rybaka, autora najsłynniejszej<br />
polskiej szanty ,,Gdzie ta keja”. Podczas koncertu Jacek<br />
przytoczył kilka anegdot związanych z latami młodości. Otóż,<br />
gdy jako jako nastolatek mieszkał w Szczecinie u wuja -<br />
marynarza, tak się złożyło, że Jerzy Porębski ( ten sam),sąsiad<br />
z klatki, wpadał od czasu do czasu do wuja na pogadanki o<br />
życiu. I o morzu.<br />
Opowieści o tych spotkaniach, okraszone dużą porcją humoru i<br />
literackiej swady, stanowiły przerywnik pomiędzy balladami i<br />
żywiołowymi szantami, których publiczność radzyńska miała<br />
przyjemność słuchać ponad dwie godziny. Bardom towarzyszyli<br />
na scenie muzycy: Piotr Czyżowski ( mandolina) oraz Michał<br />
Musiatowicz (gitara). A wszystkich, którzy mają ochotę na<br />
koncert pieśni morza, szanty i muzykę irlandzką o każdej<br />
porze roku, w imieniu Ryszarda Borkowskiego zapraszamy do<br />
Lublina, gdzie w Tawernie Tortuga często grają szanty ,,na<br />
żywo”.<br />
Koncert nie obył się bez niespodzianki. Zbigniew Wojtaś,<br />
gospodarz wieczoru, zaprosił na scenę Leszka Szczerbickiego,<br />
komandora zaprzyjaźnionego z KORABEM klubu żeglarskiego z'<br />
Międzyrzeca Podlaskiego, który w minionym roku przeszedł<br />
„Szkołę pod Żaglami ” na żaglowcu ,,Pogoria” i uzyskał<br />
patent kapitana jachtowego. W dowód uznania otrzymał<br />
specjalny dyplom, rymowany list gratulacyjny oraz wypożyczoną<br />
na czas koncertu - marynarkę kapitańską.<br />
Finałem święta był bal kapitański, gdzie grały „Hiszpańskie<br />
dziewczyny” a zabawa trwała do bladego świtu.<br />
Monika Mackiewicz<br />
Hitem święta żeglarskiego w Radzyniu Podlaskim był przywieziony z Serbii "Djurdevdan" w wykonaniu Młodzieżowego Zespołu<br />
Szantowego "Korab Band". Od lewej stoją, grają i śpiewają : Romek Kot, Zygmunt Szelech, Ryszard Matysiewicz, Jerzy Popek,<br />
Leszek Stadnicki, Romek Belniak, Jurek Próchnicki, Waldek Zielnik, Zbigniew Wojtaś. A sala (fot. obok) - klaszcze na bis!
kto wie..”<br />
• i»'.'<br />
i i - *<br />
Mariusz Skoczylas:<br />
Jeździć na spływy kajakowe zacząłem bardzo dawno, jeszcze<br />
przed technikum. Dlatego cieszę się, że po latach znalazła się<br />
grupa w Radzyniu, które chce robić kajakowe i wspólne wyprawy.<br />
Co więcej, grupa się nie wykrusza a<br />
■» powiększa. Nasz pierwszy spływ był to<br />
spływ rodzinny rzeką Rospudą. Po<br />
powrocie zaszczepiłem kilka osób tym<br />
sposobem rekreacji i już w większym<br />
r gronie osób, postanowiliśmy, że<br />
Gp. 'f zrobimy spływ rzeką Krutynią. W<br />
' tamtym roku padło na Czarną Hańczę.<br />
- / j f Tegorocznych planów jeszcze nie<br />
zdradzę, ale chcemy w połowie wakacji<br />
przepłynąć trzy rzeki. To zawsze są<br />
wyprawy kilkudniowe, przeważnie od<br />
środy do niedzieli. Kajaki wypożyczamy,<br />
L bus przewozi nam bagaże z miejsca na<br />
' miejsce. Jest tak jak za dawnych<br />
A studenckich czasów. Spanie pod<br />
| A № .' A \ B<br />
fajnie.
POLSKI MONACHIJCZYK<br />
Był malarzem polskiego obyczaju i folkloru, życia małych<br />
miasteczek, wsi i szlacheckich dworków. Po mistrzowsku<br />
pokazywał życie polskiej prowincji gdzie życie toczy się codziennie<br />
tym samym powolnym rytmem. Mimo tego, że mieszkał w<br />
Niemczech jego obrazy zachwycały dbałością o prawdę rodzimej<br />
scenerii , wierności wszelkiego rodzaju sprzętów, przedmiotów<br />
codziennego użytku i szczegółów strojów ludowych. Malarzem tym<br />
był jeden z najznakomitszych „monachijczyków” - Alfred Wierusz-<br />
Kowalski. Alfred Jan Maksymilian Wierusz- Kowalski urodził się 11<br />
października 1849 roku w Suwałkach w rodzinie szlacheckiej herbu<br />
Wierusz. Jego ojciec Teofil był notariuszem. Jego drugą żoną była<br />
Teofila Siewierska. Alfred był pierwszym dzieckiem Teofila z tego<br />
małżeństwa. Siewierska była córką zarządcy majątku Kowalskich -<br />
domu w Suwałkach i posiadłości w Dębszczyźnie k. Filipowa.<br />
Małżeństwo Wierusz - Kowalskich miało jeszcze córkę Jadwigę,<br />
późniejszą nauczycielkę języka francuskiego na dworze carskim w<br />
Petersburgu. Jeszcze w Suwałkach przyszły malarz pobierał<br />
pierwsze lekcje rysunku od nauczyciela Kazimierza Górnickiego. W<br />
1865 roku rodzina przeniosła się do Kalisza. W kaliskim rządowym<br />
gimnazjum jego nauczycielem rysunku był Stanisław Barcikowski,<br />
absolwent Szkoły Sztuk Pięknych. W 1868 roku Alfred wstąpił do<br />
Warszawskiej Klasy Rysunkowej gdzie kształcił się pod kierunkiem<br />
Rafała Hadzielewicza, Aleksandra Kamińskiego i Wojciecha<br />
Gersona. Około 1871 roku wyjechał do Drezna by kontynuować<br />
naukę na tamtejszej Akademii Sztuk Pięknych. Z tego okresu<br />
pochodzą jego pierwsze prace olejne - portrety i obrazy o tematyce<br />
historycznej. W 1873 roku rozpoczął naukę na Akademii Sztuk<br />
Pięknych w Monachium w klasie malarstwa Aleksandra Wagnera.<br />
Od 1874 roku jego nauczycielem był też wspaniały polski malarz<br />
historyczny Józef Brandt. Alfred przychodził na lekcję do prywatnej<br />
pracowni Brandta. Bardzo szybko prace Wierusza-Kowalskiego<br />
zaczęły zyskiwać powodzenie u publiczności i wśród handlarzy<br />
sztuki. W 1880 roku miał już ugruntowaną pozycję jako ceniony<br />
malarz w monachijskim środowisku artystycznym. Należał też do<br />
najbardziej znanych i aktywnych członków polskiej kolonii<br />
artystycznej w Monachium. Przyjaźnił się między innymi z Janem<br />
Chełmińskim i Władysławem Czachórskim. Bardzo chętnie<br />
pomagał młodym malarzom przebywającym w Monachium. Mimo iż<br />
nigdy nie prowadził szkoły w prywatnej pracowni do jego<br />
nieoficjalnych uczniów należeli Olga Boznańska, Henryk<br />
Weyssenhoff czy Michał Wywiórski. W 1890 roku otrzymuje tytuł<br />
honorowego profesora Akademii Sztuk Pięknych w Monachium.<br />
Jest trzecim Polskim malarzem uhonorowanym tym tytułem po<br />
Brandtcie i Czachórskim. W 1903 roku malarz odbył podróż po<br />
Afryce Północnej. Jego twórczość z tamtego okresu przejawia<br />
egzotyczną tematykę arabską np. „Beduini przy studni”, „Przed<br />
meczetem”. Mimo tego, że malarz na stałe mieszkał w Bawarii nie<br />
stracił kontaktu z krajem. W 1897 roku kupił majątek Mikorzyn w<br />
powiecie konińskim gdzie co roku spędzał lato. Zawsze też<br />
nadsyłał swoje prace na wystawy organizowane w kraju np.<br />
wystawy krakowskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych,<br />
wystawy Salonu Aleksandra Krywulta w W arszawie, czy<br />
towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, Lwowie i Poznaniu. W<br />
Zachęcie odbywały się też jego indywidualne wystawy. Brał też<br />
udział w wystawach międzynarodowych w Monachium, Berlinie,<br />
Wiedniu, Paryżu, Saint Louis. W Wiedniu w 1894 roku zdobył złoty<br />
medal. Jego obrazy nabywały największe galeria, muzea<br />
HISTORIA JEDNEGO OBRAZU<br />
europejskie i amerykańskie. Alfred Wierusz-Kowalski miał syna<br />
Czesława, który również został malarzem. Malarzem i jego<br />
uczniem jeszcze z Monachium był też jego stryjeczny bratanek<br />
Karol Wierusz-Kowalski. Malarz zmarł w Monachium 16 lutego<br />
1915 roku. Jego prochy zostały sprowadzone do kraju i pochowane<br />
na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie w 1936 roku. Do<br />
ulubionych tematów malarskich Alfreda Wierusza-Kowalskiego<br />
należały współczesne sceny rodzajowe, najczęściej z udziałem<br />
koni. Ich ruch i anatomię malarz odtwarzał po mistrzowsku. Były to<br />
różnego rodzaju wyjazdy na polowania, jarmarki czy konne orszaki<br />
weselne np. „Konie poniosły”, „Wyjazd na polowanie”. Z lubością<br />
malował też nostalgiczne przejażdżki saniami osadzone we<br />
wspaniałych zimowych pejzażach np. „Wieczorna sanna”. Obok<br />
tych miłych przejażdżek powstawały też obrazy, które przyniosły<br />
malarzowi największą sławę czyli dramatyczne napady wilków na<br />
sanie. Malarz w mistrzowski sposób pokazywał pęd koni i wilków,<br />
oszalałe ze strachu konie, samoobronę ludzi. Z równym<br />
mistrzostwem jak u koni malarz potrafił oddać szczegóły anatomii i<br />
pęd wilków. Hodował ich kilka w swoim majątku w Mikorzynie.<br />
Podobno trzy z nich trzymał później w swojej monachijskiej<br />
pracowni. Namalował kilkadziesiąt obrazów z motywem napadu<br />
wilków na sanie. Artysta wielokrotnie podejmował też temat<br />
samotnego wilka zapatrzonego w mrok lub przemykającego w nocy<br />
po śniegu na tle rozgwieżdżonego nieba np. „Wilk w nocy”. Alfred<br />
Wierusz-Kowalski był mistrzem w malowaniu śniegu. Za pomocą<br />
pociągnięć pędzla i faktury farby potrafił przedstawić śnieg lekki i<br />
puszysty w czasie mrozów lub ciężki i mokry w czasie odwilży.<br />
Tematy historyczne Wierusz-Kowalski podejmował bardzo rzadko.<br />
Kilka obrazów o tej tematyce namalował w początkach swojej<br />
karieryjeszcze w Dreźnie. Później nieczęsto wracał do tejtematyki.<br />
Jednym z takich „powrotów” jest obraz namalowany w 1900 roku<br />
na płótnie o wymiarach 71,5 x 140 cm. pt. „W pościgu za Tatarem”.<br />
Obraz przedstawia scenę jakich tysiące rozegrało się w czasach I<br />
Rzeczpospolitej na Dzikich Polach czyli potyczkę żołnierzy polskich<br />
stanic granicznych z Tatarami. Jest to już raczej końcówka potyczki i<br />
pościg za tatarskimi niedobitkami. Na pierwszym planie widzimy<br />
trzy postaci. Z lewej strony obrazu dwóch konnych polskich<br />
żołnierzy z obnażonymi szablami w rękach zaś z prawej półnagiego<br />
Tatara z szablą, ukrywającego się w wysokich stepowych trawach.<br />
Za nimi widzimy jeszcze kilkudziesięciu żołnierzy biorących udział<br />
w pościgu. Scena rozgrywa się w piękny i słoneczny letni dzień.<br />
Radosne słońce i spokój przyrody kontrastują z napięciem<br />
psychicznym uczestników tej sceny, skupieniem i zawziętością<br />
ścigających oraz strachem i gniewem ściganego Tatara. Akcja jest<br />
na moment zawieszona lecz jej dalszy bieg łatwo przewidzieć.<br />
Starannie przemyślana kompozycja obrazu umiejętnie zajmuje<br />
widza przedstawionym epizodem, sugestywnie przemawia do jego<br />
wyobraźni i czyni z niego niemal uczestnika dramatu. Obraz<br />
namalowany jest swobodnymi i śmiałymi pociągnięciami pędzla.<br />
Artysta użył ciepłych i jasnych kolorów, które podkreślają walory<br />
tego znakomitego obrazu. Lecz ta radosna kolorystyka nie jest w<br />
stanie przytłoczyć dramatyzmu przedstawionej sceny i widma<br />
śmierci unoszącej się w tej radosnej scenerii słonecznego dnia. W<br />
1999 roku obraz został wystawiony do licytacji przez warszawski<br />
Dom Aukcyjny A g ra -A rt i został sprzedany anonimowemu nabywcy<br />
za 400000 zł. W polskich zbiorach muzealnych i prywatnych<br />
kolekcjach, niewiele jest obrazów Alfreda Wierusza-Kowalskiego.<br />
Przyczyną tego stanu jest to, że malarz mieszkał i tworzył za<br />
granicą. Jego obrazy sprzedawane były głównie na rynku<br />
niemieckim i trafiały głównie do kolekcji prywatnych, przeważnie w<br />
Niemczech i Stanach Zjednoczonych. W ostatnich latach jednak<br />
coraz częściej obrazy Alfreda Wierusza-Kowalskiego pojawiają się<br />
na polskim rynku sztuki i zawsze jest to wielkie wydarzenie wśród<br />
kolekcjonerów.<br />
Arkadiusz Kulpa<br />
Alfred Wierusz-Kowalski „W pościgu za Tatarem”
KALENDARIUM RADZYNSKIE<br />
-L U TY<br />
28 lutego 1750 r. - W Radzyniu Podlaskim urodził się Ignacy Potocki,<br />
marszałek wielki litewski, polski polityk i działacz patriotyczny, publicysta i<br />
pisarzzwielkim dorobkiem .Zm arł 30 sierpnia 1809 r. WW iedniu.<br />
2 lutego 1767 r.- W radzyńskiej świątyni Książe Biskup Warmiński Ignacy<br />
Krasicki udzielił sakramentu małżeństwa córce M arianny i Eustachego<br />
Potockich - Cecylii z księciem Januszem Sanguszką.<br />
20 lutego 1768 r.-W Warszawie zmarła nagle Marianna z Kątskich Potocka<br />
, żona Eustachego Potockiego - właściciela dóbr radzyńskich.<br />
24 lutego 1768 r. - W Warszawie po długiej chorobie zm arł Eustachy<br />
Potocki, generał artylerii Wielkiego Księstwa Litewskiego, właściciel dóbr<br />
radzyńskich, mąż M arianny z Kątskich Potockiej (zmarłej 4 dni wcześniej).<br />
Urodził sięok. 1720r.wRadzyniu.<br />
6 lutego 1863 r. - W Radzyniu, prawdopodobnie w miejscu gdzie obecnie<br />
znajduje się mogiła powstańców przy ul. Powstańców Styczniowych (dawna<br />
ul. Międzyrzecka) miała miejsce egzekucja powstańców schwytanych z<br />
broniąwręku.<br />
11 lutego 1935 r. - W sali miejscowego gimnazjum miała miejsce uroczysta<br />
akademia zokazji 15rocznicyodzyskaniawłasnegom orza.<br />
20 lutego 1943 r. - W nocy z 20 na 21 lutego miał miejsce nieudany atak<br />
oddziału partyzanckiego na radzyńskie więzienie i placówkę gestapo.<br />
POŻEGNANIE ZE ZNAJOMYMI<br />
25 stycznia w RadzyńskiejIzbie Regionalnejodbyło się<br />
zakończenie wystawy fotografii Krzysztofa "Anin"<br />
Kuzkozatytułowanej"Znajomi". Nawystawę składało<br />
się kilkadziesiąt portretów znanych osób, ze świata<br />
kultury, religii i polityki, których autor poznał osobiście.<br />
Z każdym z tych zdjęć związana jest ciekawa historia.<br />
Kilka takich opowieści przedstawił autor wystawy<br />
osobom zebranym na finisażu wystawy. Kilka postaci<br />
zaprezentowanych na wystawie to osoby, które od nas<br />
już odeszły. Pozostały tylko ich dzieła, wspomnienia,<br />
filmy i niezwykłe fotografie Krzysztofa Kuzko. Jest on<br />
znanym lubelskim fotografikiem, animatorem kultury,<br />
członkiem Lubelskiego Towarzystwa Fotograficznego,<br />
Fotoklubu RP, Radzyńskiego Klubu Fotograficznego<br />
"K la tk a "i czestnikiem kilku d zie się ciu w ystaw<br />
zbiorowych. Miał kilkanaście wystaw indywidualnych w<br />
kraju i jedną w Czechach. Swoje liczne prace publikował<br />
w prasie i książkach. Kilkanaście fotografii znajduję sie<br />
w zbiorach specjalnych Wojewódzkiej Biblioteki<br />
Publicznej im Hieronima Łopacińskiego. Portret<br />
arcybiskupa Józefa Życińskiego znajduje się w zbiorach<br />
Muzeum Archidiecezji Lubelskiej. Wydał tomik poetycki<br />
Próbnik. W 2008 roku wyróżniony przez lubelskie<br />
media tytułem Bene Meritus Terrae Lublinensi Z okazji<br />
75 lecia LTF w w uznaniu zasług dla lubelskiejkultury<br />
otrzymał Medal Prezydenta Lublina. Nominowany do<br />
nagrody A n g e lu s w ka te go ri a n im a to r życia<br />
kulturalnegow Lublinie.<br />
Tomasz Pietrzela<br />
Celem ataku było uwolnienie więźniów, a głównie kilku osadzonych tam<br />
oficerów AK.<br />
6lutego 1970 r.- Miało miejsce włamanie do krypty podziemnej kaplicyna<br />
radzyńskim cmentarzu parafialnym.Z krypty nic nie zginęło, a trum ny nie<br />
zostałysprofanow ane.N iew iadom ojakibył cel włamania.<br />
9 lutego 1976 r. - W Radzyniu Podlaskim zm arł Tadeusz Laskowski,<br />
p rze d się b io rc a , p a trio ta i d a rc zyń c a w s p ie ra ją c y w ie le in icja tyw<br />
społecznych i kulturalnych, jeden z przedwojennych właścicieli zakładów<br />
metalowych w Radzyniu, które obecnie nazywają się Górnicza Fabryka<br />
Narzędzi. Urodził się 4 lipca 1893 r. w Radzyniu.<br />
15 lutego 1986 r. - Biskup Siedlecki Jan Mazur dokonał poświęcenia stacji<br />
drogikrzyżowejw nowym dolnym kościelewRadzyniuPodlaskim .<br />
21 lutego 2009 r. - Papież BenedyktXVI mianował biskupa Andrzeja Dzięgę,<br />
dotychczasowego Ordynariusza Diecezji Sandomierskiej, Arcybiskupem<br />
M etropolitąSzczecińsko-Kam ienieckim .<br />
opr. Arkadiusz Kulpa
Z A F O R O Ż C Y<br />
„Przedmieście Hassan-Basza oddzielone było od majdanu tylko<br />
wałem opasującym kosz właściwy i bramą z wysoką basztą, na<br />
której widać było paszcze zatoczonych dział. W środku<br />
przedmieścia stał dom kantarzeja i chaty atamanów kramnych,<br />
naokół zaś dość obszernego placu szopy, w których mieściły się<br />
kramy. Były to w ogóle nędzne budowy klecone z bierwion<br />
dębowych, których w obfitości dostarczała Chortyca, a poszyte<br />
gałęziami i oczeretem. Same chaty, nie wyłączając kantarzejowej,<br />
podobniejsze były do szałasów, bo tylko dachy ich wznosiły się<br />
nad ziemią. Dachy te były czarne i zakopcone, gdyż jeśli w chacie<br />
palono ogień, dym wydobywał się nie tylko górnym otworem<br />
dachu, ale i przez całe poszycie, a wówczas można było mniemać,<br />
że to nie chata, jeno kupa gałęzi i oczeretów, w której wytapiają<br />
smołę. W chatach panowała wieczna ciemność, dlatego<br />
podtrzymywano w nich ustawicznie ogień z łuczywa i ze skarp<br />
dębowych. Szop kramnych było kilkadziesiąt i dzieliły się na<br />
kurzeniowe, to je s t stanowiące własność pojedynczych<br />
kurzeniów, i gościnne, w których w chwilach spokoju handlowali<br />
niekiedy Tatarzy i Wołosi, jedni skórami, tkaninami wschodnimi,<br />
bronią i wszelkiego rodzaju zdobyczą, inni przeważnie winem. Ale<br />
gościnne kramy rzadko były zajęte, gdyż kupno zmieniało się<br />
najczęściej w tym dzikim gnieździe na rabunek, od którego<br />
kantarzej ani kramni atamanowie nie mogli tłumów powstrzymać.<br />
M iędzy szopam i stało także trzyd zie ści ośm szynków<br />
kurzeniowych, a przed nimi leżeli zawsze wśród śmieci, wiórów,<br />
kłód dębowych i kup końskiego nawozu półmartwi z przepicia się<br />
Zaporożcy, jedni w kamiennym śnie pogrążeni, drudzy z pianą na<br />
ustach, w konwulsjach lub atakach delirium. Inni, półpijani, wyjąc<br />
kozackie pieśni, spluwając, bijąc się lub całując, przeklinając<br />
kozaczy los lub płacząc na kozaczą biedę, deptali po głowach i<br />
piersiach leżących. Dopiero z chwilą gdy wyruszyła jaka wyprawa<br />
na Tatarów lub Ruś, nakazywano trzeźwość i wówczas należących<br />
do wyprawy śmiercią karano za pijaństwo. Ale w zwykłych<br />
czasach, zwłaszcza na Kramnym Bazarze, prawie wszyscy byli<br />
pijani: kantarzej i atamanowie kramni, sprzedający i kupujący.<br />
Kwaśny zapach nieszumowanej wódki w połączeniu z zapachem<br />
smoły, ryb, dymu i końskich skór nasycał wiecznie powietrze na<br />
całym przedm ieściu, które w ogóle pstrocizną kramów<br />
przypominało jakąś mieścinę turecką lub tatarską".<br />
Tak Henryk Sienkiewicz na kartach „Ogniem i mieczem” opisywał<br />
Sicz Zaporoską - obóz kozaków, ludzi którzy nad życie przekładali<br />
swobodę i wolność. Dążenie dotejwolności i swobody często było<br />
okupione krwią i cierpieniami tysięcy ludzi, a w końcu i dla samej<br />
kozaczyzny skończyło się tragicznie. Po zawarciu w dniu 1 lipca<br />
1569 roku unii pomiędzy Królestwem Polskim i Wielkim<br />
Księstwem Litewskim, która przeszła do historii jako Unia<br />
lubelska powstało państwo Rzeczpospolita Obojga Narodów.<br />
Jednym z efektów zawarcia Unii był olbrzymi zasięg terytorialny<br />
nowo powstałego państwa, które w 1619 roku po rozejmie w<br />
Dywilinie kończącym wojnę polską - rosyjską osiągnęło<br />
powierzchnię 990000 kilom etrów kwadratowych. Był to<br />
największy zasięg terytorialny Polski w historii. W skład<br />
Rzeczpospolitejwchodziło wtedy wiele krain geograficznych :<br />
Mazowsze, Małopolska, Podlasie, Wielkopolska,Warmia, Prusy,<br />
Litwa, Żmudź, Ruś, Kresy Wschodnie, Inflanty, Kurlandia i<br />
Semigalia. Krainy te zamieszkiwało bardzo zróżnicowane pod<br />
względem obyczajów i wiary społeczeństwo, które nagle stało się<br />
obywatelami Rzeczpospolitej. Byli to Polacy. Litwini, Rusini,<br />
Łotysze, Niemcy i Żydzi. Kresy wschodnie, a głównie Dzikie Pola<br />
i stepy pogranicza Rzeczpospolitej, Rosji i Turcji zamieszkiwała<br />
zróżnicowana etnicznie grupa społeczna nazywana Kozakami.<br />
Słowo „kozak” pierwszy raz odnotowano w łacińsko-perskim<br />
rękopisie „Codex Cumanicus” spisanym w Kaffie pod koniec XIII<br />
wieku Oznaczało wtedy ono wartownika lub stróża. Następnie<br />
nazwą tą objęto ludzi bezdomnych, wygnańców, awanturników,<br />
rozbójników stepowych, zbiegów przybywających i zasiedlających<br />
tamte niegościnne tereny. Do XVI wieku termin „kozactwo”<br />
oznaczał zajęcie. W pierwszejpołowie XVI wieku wszystko zaczęło<br />
się zmieniać, głównie za sprawą najazdów tatarskich gnębiących<br />
ludność zam ieszkującą południowe przygraniczne tereny<br />
Królestwa Polskiego. Przypadkowym inicjatorem zmian<br />
społeczności kozackiejbył polski żołnierz, obrońca granic<br />
południowych i postrach tatarów Brenard Pretwicz herbu Wczele<br />
(1500 - 1563). W 1550 roku opracował on traktat dotyczący<br />
obrony kresów przed tatarami. Był to nowy system obrony,<br />
zmieniający się w zależności od pola walki. Pretwicz szkolił do<br />
walki ludność zamieszkującą miasta i osady przygraniczne.<br />
Obsadzał zamki graniczne świetnie wyszkoloną załogą.<br />
Wypracował system walki polegający na wielodniowych, a nawet<br />
wielotygodniowych działaniach zaczepnych, które strasznie<br />
męczyły, a w ostateczności wykańczały nieprzyjaciela. Ponadto<br />
zorganizował sieć informatorów dzięki czemu południowe ziemie<br />
Koronne nie byłyjuż zaskakiwane najazdami tatarskimi oraz miały<br />
czas do natychmiastowejreakcji w razie informacji o zbliżającym<br />
się niebezpieczeństwie. Swoich pierwszych żołnierzy rekrutował<br />
z miejscowych Kozaków i dlatego był przez nich uważany za<br />
pierwszego, nieformalnego przywódcę. Dzięki działalności<br />
Pretwicza pod koniec XVI wieku, Kozacy to już zorganizowana<br />
społeczność o charakterze wojskowym, która w chwilach wolnych<br />
od wojaczki zajmowała się handlem, hodowlą i rybołówstwem.<br />
Jednak ich głównym żywiołem była wojna. Nie byli to już ci Kozacy<br />
drżący na wieść o zbliżających się tatarach. Teraz to Tatarzy ich się<br />
bali bo Kozacy potrafili na swoich ścigłych łodziach nazywanych<br />
czajkami, podejmować wyprawy łupieżcze w głąb imperium<br />
Osmańskiego. Kozacy dzielili się na grupy, które swoją nazwę<br />
brały od miejsca zamieszkania. Byli więc Kozacy astrachańscy,<br />
czarnomorscy, dońscy, otomańscy, kubańscy itp. Jednak<br />
najbardziejznaczącą rolę w historii kozaczyzny , a nawet<br />
w dziejach Europy Wschodniej, zwłaszcza Ukrainy, Polski i Rosji<br />
odegrali Kozacy zaporoscy. Zamieszkiwali oni południowo-<br />
wschodnie kresy Wielkiego Księstwa Litewskiego nazywane<br />
Zaporożem. Był to nizinny, stepowy krajpołożony w dolnym biegu<br />
Dniepru za ciągnącym się na długości 80 kilometrów odcinkiem<br />
skalnych przeszkód nazywanych porohami. Stąd się właśnie<br />
wzięła nazwa - krajza porohami - Zaporoże. Krajten często był<br />
też nazywany Niżem, a Kozacy niżowymi lub niżowcami. Kozacy<br />
zaporoscy rekrutowali się z kijowszczyzny, bracławszczyzny,<br />
czernichowszczyzny, Podola, Wołynia. Byli to wszelkiejm aści<br />
awanturnicy, zbiegli słudzy i chłopi pańszczyźniani, poszukiwacze<br />
przygód, banici. Późniejnie brakowało wśród nich nawet zbiegłych<br />
przed prawem szlachciców polskich. W s z e lk ie jm a ś c i<br />
awanturników przyciągała na Zaporoże obfitość niezwykłego<br />
bogactwa naturalnego i wolność. Władza państwowa miała tutaj<br />
tylko charakter formalny. Każdy robił co chciał. Od czasów<br />
Bernarda Pretwicza Kozacy zaporoscy to już agresywna i bojowa<br />
organizacja wojskowa składająca się z szalenie odważnych<br />
i znakomicie wyszkolonych ludzi z trudem znoszących nad sobą<br />
jakąkolwiek zwierzchność. Kozacy nie mieścili się w żadnych<br />
ramach podziałów stanowych , na których oparty był po Unii<br />
lubelskiejustrójRzeczpospolitej. Uważali się za część państwa<br />
i chcieli w nim coś stanowić, czego z konsekwencją odmawiała im<br />
szlachta, zazdrosna o swoje przywileje i chętnie widząca Kozaków<br />
sprowadzonych do roli chłopów.
"Tańczący zaporożec" - grafika z XVII w.<br />
Dlatego Kozaczyzna rządziła się swoimi prawami i zasadami oraz<br />
kultywowała własne obyczaje i swoisty zaporoski etos. Z czasem<br />
etos ten i „kozakowanie" stało się swoistym stylem życia ,<br />
będącym synonimem wolności ale i nieposłuszeństwa wobec<br />
prawowitejwładzy. Nieposłuszeństwo to nasilało się pod koniec<br />
XVI i w pierwszejpołowieXVII wieku, kiedy to Kozacy zaczęli się z<br />
większą siłą domagać rozszerzenia swoich praw i przywilejów.<br />
Twardo sprzeciwiała się temu polska szlachta i magnaci co<br />
doprowadziło do ośmiu poważnych buntów kozackich przeciwko<br />
Rzeczpospoliteji magnatom ukraińskim. Najpoważniejszy -<br />
powstanie Bohdana Chmielnickiego trwające od 1648 do 1655<br />
roku, p o ło żyło kres św ie tn o ści państw a p o lskie go i<br />
zapoczątkowało serię wojen z sąsiadami. Kozacy, mimo buntów<br />
deklarowali konsekwentnie wierność królowi polskiemu i aż do<br />
1648 roku wojsko zaporoskie zawsze mężnie stawało po stronie<br />
Rzeczpospolitejwe wszystkich wojnach. Nawet mimo chwilowych<br />
zatargów górę brała kozacka solidarność i na wojsko zaporoskie<br />
Rzeczpospolita zawsze mogła liczyć. Szczególnie skuteczna w<br />
czasie bitew była zaporoska piechota, liczna, świetnie<br />
wyszkolona, odważna, zdeterminowana, zaprawiona w licznych<br />
bojach siała prawdziwe zniszczenie na polach bitew. Znacznie<br />
słabsza i mniejskuteczna była kozackajazda. Za panowania króla<br />
Zygmunta II Augusta powstał tzw. rejestr kozacki. Był to imienny<br />
spis kozaków stanowiących część sił zbrojnych Rzeczpospoliteji<br />
pozostających na jejżołdzie. Obejmował on jednak niewielką<br />
część kozaczyzny. W szczytowejformie, w pierwszejpołowie XVII<br />
wieku obejmował 8 tysięcy nazwisk tzw. Kozaków rejestrowych.<br />
Reszta była zaciągana w szczególnie trudnych sytuacjach i po<br />
zakończeniu kampanii od razu dem obilizow ana. W tedy<br />
następowały problemy, ponieważ Kozacy nie chcieli z dnia na<br />
dzień przemieniać się z żołnierzy w chłopów pańszczyźnianych.<br />
Często to właśnie „wypiszczyki" podnosili bunty przeciwko<br />
Rzeczpospolitej. W swoim zaporoskim kraju, na trudno<br />
dostępnych dnieprowych wyspach, budowali kozacy umocnione<br />
obozy nazywane Siczami. Ich nazwa pochodziła od słowa<br />
„zasieka" co oznaczało drewniane umocnienie. Były to mocno<br />
ufortyfikowane obozy, które w razie potrzeby przenoszono w inne<br />
miejsce. Pierwszą Sicz na dolnym Dnieprze wybudował w 1553<br />
roku Dymitr Wiśniowiecki. Ulokowana była na wyspie Chortycy i<br />
nazywała się Bajdaw. W 1557 roku Bajdaw oblegli Tatarzy. Po<br />
długim i zaciętym oblężeniu wygłodzili zamkniętych w Bajdawie<br />
Kozaków, a fortyfikacje zrównali z ziemią. Następne Sicze<br />
budowano na wyspach: Monasterskiej, Tomakówce, Bazawłuk<br />
(zwanejteż Czartomelik), nad rzeką Kamionek, na wyspie Aleszka<br />
i ostatnia sicz na odnodze Dniepru zwanejPodpolną. Gdy<br />
kozaczyzna stała się samodzielną siłą wojskową i polityczną Sicz<br />
zaporoska stanowiła jej główny ośrodek. Było to miejsce gdzie<br />
odbywały się rady kozackie. Przyjmowano tam gości i poselstwa.<br />
Obóz stanowił też miejsce zimowania kozaków, którzy nie mieli<br />
swoich gospodarstw. Najważniejszą władzą w Siczy była Rada<br />
kozacka. Brali w niejudział wszyscy członkowie bractwa czyli<br />
nawet kilkanaście tysięcy osób. Obrady Rady były nieraz bardzo<br />
burzliwe. Nie obywało się też bez walki i ofiar ponieważ radzące<br />
„towarzystwo" było nieraz bardzo pijane. Obradom tym przewodził<br />
ataman koszowy. Swoje postulaty przekazywali starszyźnie<br />
kozackiejprzez tzw. deputatów. Starszyznę kozacka nazywana też<br />
w• < i * M- % “<br />
j & g H<br />
małą radą stanowili ludzie z najbliższego otoczenia aktualnego<br />
atamana. Jejczłonkowie byli wybieralni i w każdejchwili mogli<br />
zostać odwołani przez Radę kozacką. Odwołanie takie często szło<br />
w parze z brutalną egzekucją odwoływanego. Członkowie<br />
Starszyzny mieli nieraz bardzo duży wpływ na tłumy Kozaków<br />
przez co z ich zdaniem bardzo się liczono. Do starszyzny kozackiej<br />
należeli często bogaci ludzie nieraz pochodzenia szlacheckiego.<br />
Starszyzna posiadała wpływ na wszystkie wyższe urzędy na<br />
Zaporożu. Rada kozacka wybierała Atamana koszowego. To on<br />
rządził na Siczy w czasie pokoju, kierował przygotowaniami do<br />
wypraw wojennych i przewodniczył obradom Rady kozackiej. Na<br />
czas wojny Rada wybierała Atamana, który miał uprawnienia<br />
hetmana i sprawował pieczę nad całym wojskiem zaporoskim.<br />
Często nazywano go też hetmanem zaporoskim. Miał on w czasie<br />
wojny niczym nie ograniczoną władzę. Posiadał specjalne<br />
insygnia swojej władzy - buławę i buńczuk. Po zakończeniu wojny<br />
był on przez Radę rozliczany ze swojej działalności i gdy nie<br />
odniósł sukcesów tracił tytuł Atamana - hetmana, a nieraz nawet<br />
i życie. Ostatnia Sicz zaporoska była ulokowana na wyspie<br />
Podpolna znajdującejsię na odnodze Dniepru. Założono ją tam w<br />
1734 roku. Istniała do 15 czerwca 1775 roku. Tego dnia o świcie<br />
umocnienia Siczy zostały otoczone potężną liczbą wojsk<br />
rosyjskich pod dowództwem generała Piotra Tekely, który ogłosił,<br />
że z polecenia carycy Katarzyny II Sicz została zlikwidowana.<br />
Przewaga wojsk rosyjskich była tak ogromna, że Kozacy nawet nie<br />
próbowali się bronić. Większość z nich uciekła jeszcze w nocy<br />
czółnami na ziemie Chanatu Krymskiego, a starszyzna: Ataman<br />
koszowy Piotr Kalniszewski, pisarz wojskowy Hłoba oraz sędzia<br />
Antoni Hołowaty aresztowana. Szybko ich osądzono i za<br />
w yim a g in o w a n e zb ro d n ie z e s ła n o na S y b e rię . Dla<br />
Kalniszewskiego był to wyrok śmierci ponieważ w chwili<br />
aresztowania liczył sobie 85 lat. Całe ziemie Niżowe przyłączono<br />
do Rosji. Zlikwidowano skarb wojskowy i całą administrację<br />
kozacką . Zatarto wszelkie ślady autonomii. Wprowadzono<br />
rosyjską administrację i sądownictwo. Kozaków zamieniono w<br />
chłopstwo i przesiedlono na inne tereny. Część wcielono do armii<br />
rosyjskiej. Na decyzję carycy Katarzyny II o likwidacji Siczy<br />
zaporoskiejmiało wpływ kilka czynników. Po wojnie Rosji z Turcją<br />
w latach 1768-1774, Rosja uzyskała wybrzeże Morza Czarnego<br />
i zmalało znaczenie Kozaków jako obrońców granicy Imperium.<br />
Niż posiadał bardzo żyzne tereny i caryca w swoich planach<br />
przeznaczyła je pod kolonizację. Ponadto w granicach<br />
absolutystycznego Imperium carskiego nie mogła istnieć<br />
autonomia będąca ośrodkiem anarchii i antyfeudalnejwalki ludu.<br />
Decyzję carycy przypieczętował udział Kozaków zaporoskich w<br />
antycarskim powstaniu Jemieliana Pugaczowa w latach 1773<br />
1774.<br />
Wściekła caryca zadanie likwidacji Siczy zaporoskiej zleciła<br />
swojemu kochankowi , a zarazem znakomitemu żołnierzowi,<br />
feldmarszałkowi Grigorijowi Aleksandrowiczowi Potiomkinowi. To<br />
on opracował plan otoczenia Siczy potężnymi wojskami,<br />
aresztowania starszyzny, rozprawy z kozakami i szybkiego<br />
wprowadzenia na Zaporożu administracji rosyjskiej.<br />
Arkadiusz Kulpa
MOST POKOLENIOWY<br />
To nazwa projektu, którego realizacja<br />
rozpoczęła się w Radzyniu Podlaskim, a<br />
k tó re g o n a d rz ę d n ym c e le m je s t<br />
b u d o w a n ie p o ro z u m ie n ia m ię d zy<br />
młodzieżą a seniorami.<br />
7 lutego Radzyński Ośrodek Kultury gościł<br />
ponad p ię ć d zie s ię c iu u cze stn ików<br />
projektu. Jego koordynatorem jest grupa<br />
radzyńsko - lubelskich wolontariuszy z<br />
Fundacji ,, Dobre Życie”: Kinga Sawicka<br />
socjolog, Magdalena Zylik, studentka<br />
socjologii na Katolickim Uniwersytecie<br />
Lubelskim, Marlena Wilgocka pedagog,<br />
oraz psycholog Aleksandra Kata.<br />
Czy budowanie takiego m ostu je s t<br />
potrzebne ? Chociaż trudno to przyznać i<br />
oficjalnie potwierdzić, żyjemy jednak w<br />
czasach, kiedy przestaje funkcjonować<br />
pojęcie rodziny wielopokoleniowej. Ginie<br />
pojęcie ,,babci” i ,,dziadka”.<br />
Młode rodziny szybko się usamodzielniają,<br />
a spotkania rodzinne zdarzają się ,,od<br />
święta”. To za mało, by pomiędzy młodym<br />
pokoleniem a starszym, trwała silna więź.<br />
Most Pokoleniowy to projekt gdzie aspekt<br />
społeczny jest najważniejszy. Wspólne<br />
przedsięwzięcia, wspólne robienie czegoś,<br />
tworzenie,wspólna zabawa, ma przynieść<br />
obopólną korzyść. Starsi mogą podzielić<br />
się mądrością i doświadczeniem, młodsi<br />
- m ają o k a z ję p rz e k a z a ć tro c h ę<br />
entuzjazmu, energii i radości.<br />
Do udziału w projekcie została zaproszona<br />
młodzież z Gimnazjum nr 2 oraz słuchacze<br />
ra d zyń s k ie jfilii Uniwersytetu Trzeciego<br />
Wieku. Dwie placówki, które już wykazały,<br />
że p o tra fią razem w s p ó łp ra c o w a ć<br />
i przynosi to dobre efekty.<br />
Projekt będzie trwał od marca do czerwca.<br />
W ciągu czterech miesięcy uczestnicy<br />
będą brali udział w zajęciach z zakresu<br />
komunikacji,współpracy i motywacji do<br />
działania. Zajęcia warsztatowe obejmą<br />
zajęcia muzyczne ( wykładowca - Marcin<br />
Zylik) dziennikarskie ( Aneta Mostowiec)<br />
oraz teatralne. Finałem projektu będzie<br />
wystawienie spektaklu interaktywnego<br />
poruszającego ważne kwestie społeczne<br />
na podstawie własnego scenariusza.<br />
Obecny na spotkaniu inauguracyjnym<br />
Janusz Szymański, instruktor teatralny,<br />
wyraził nadzieję, że wspólnymi siłami uda<br />
się stworzyć spektakl na takim poziomie<br />
artystycznym, aby można było go pokazać<br />
na festiwalu podobnych form w Lublinie , a<br />
nawet Lwowie. Założyciel radzyńskiego<br />
teatru ruchu Warsztaty Ekspresji Twórczej<br />
podzielił się też opinią, że spektakl<br />
interaktywny, polegający na żywym<br />
k o n ta k c ie z p u b lic z n o ś c ią , je s t<br />
najtrudniejszą formą teatralna, dlatego też<br />
wyzwaniejest inspirujące.<br />
Powodzenia w budowaniu mostu oraz<br />
tego, by nawiązany międzypokoleniowy<br />
trwał, mimo zakończenia projektu ,życzył<br />
zebranym wicestarosta radzyński Mariusz<br />
Skoczylas.<br />
Monika Mackiewicz<br />
Projekt jest realizowany przy wsparciu<br />
finansowym Kom isji Europejskiej, w<br />
ramach programu ,,Młodzieżwdziałaniu”.<br />
Magdalena Zylik ,, Udzial w projekcie jest<br />
dla mnie powrotem do korzeni..., do<br />
m ie js c a , g d z ie s ię u ro d z iła m i<br />
wychowałam. Zawsze czułam potrzebę<br />
zmiany w tym mieście. Marzyłam o tym,<br />
abydać mieszkańcom Radzynia możliwość<br />
u c z e s tn ic z e n ia w a lte rn a ty w n y c h<br />
zajęciach, które otwierają nas na innych<br />
ludzi, kształtują postawy prospołeczne i<br />
przygotowują do życia w społeczeństwie”.<br />
Podróżnik Stefan Czerniecki odwiedzi Radzyń i opowie o Wenezueli<br />
Kolejna edycja „Spotkań z podróżnikami” odbędzie się 8 marca. Tym razem<br />
gościem będzie Stefan Czernicki, który opowie o puszczy, o Chavezie, o<br />
Indianach, o dziewiczym regionie Amazonas na południu Wenezueli, do<br />
którego wojsko od lat nie wpuszcza białego człowieka. A wszystko to z<br />
indiańską muzyką w tle, filmami, zdjęciami oraz gawędą. Dodatkowo<br />
organizatorzy przygotowali miłą niespodziankę dla wszystkich pań<br />
uczestniczących w spotkaniu.<br />
Stefan Czerniecki oprócz tego, że dużo podróżuje, je s t również<br />
dziennikarzem, autorem książek „Dalejod Buenos” i „Cisza” oraz członkiem<br />
Alpinus Expedition Team. Podczas wypraw najchętniejeksploruje Amerykę<br />
Południową, gdyż ujęła go latynoską koncepcja świata.<br />
- Miłością do gór „zaraził" się od ojca, który był alpinistą - opowiada Robert<br />
Mazurek, na zaproszenie którego Stefan Czernicki przyjedzie do Radzynia. -<br />
Od dzieciństwa marzył, aby podejść pod ścianę przepięknej Cerro Torre.<br />
Pierwsza okazja nadarzyła się, gdy obronił pracę magisterską na wydziale<br />
geografii Uniwersytetu Warszawskiego. Gdy zakosztował smaku niezależnej<br />
eksploracji, nie było ju ż odwrotu. Przewędrował między innymi Argentynę,<br />
Chile, Boliwię, południową Brazylię, Peru i Ekwador, Wenezuelę, Kambodżę,<br />
Laos, Wietnam, Tajlandię, Indie, Nepal. Wszędzie pojawiał się z bez wielkich<br />
funduszy-dodaje Mazurek.<br />
Spotkanie w MiejskiejBibliotece Publicznejim. Zenona Przesmyckiego w<br />
Radzyniu Podlaskim rozpocznie się o godz. 18.00. Organizatorami imprezy są<br />
Szkolne Koło Krajoznawczo-Turystyczne PTTK nr 21 przy I Liceum<br />
Ogólnokształcącym w Radzyniu Podlaskim oraz Radzyńskiego Stowarzyszenie<br />
Inicjatyw Lokalnych i Stowarzyszenie Radzyń.
ZAJRZYJ DO BIBLIOTEKI<br />
Gdy za oknem śnieg i plucha<br />
a z telewizji wieje nudą, warto przypomnieć sobie o . .. Bibliotece.<br />
Współcześnie to nie tylko miejsce, gdzie<br />
czeka na odbiorcę 14 tysięcy<br />
woluminów, gdzie można wypożyczyć ,,<br />
Syzyfowe prace", dobry kryminał czy<br />
kronikę sportu. Aktywność osób<br />
prowadzących placówki biblioteczne<br />
sprawia,<br />
że stają się one miejscem spotkań<br />
czytelników, którzy tutaj realizują swoje<br />
zainteresowania z wielu dziedzin. I mogą to<br />
robić w miłym towarzystwie i<br />
bardzo przytulnej atmosferze. Niemal<br />
poetycznej - wśród szelestu książek.<br />
Działalność Miejskiej Biblioteki Publicznej<br />
im. Zenona Przesmyckiego w<br />
Radzyniu Podlaskim przeżywa renesans.<br />
Wystarczy kliknąć na stronę<br />
internetową placówki, by się o tym<br />
przekonać. Podczas ferii zimowych<br />
przygotowano dla dzieci pokazy filmowe,<br />
spotkania autorskie, plastyczne,<br />
zajęcia komputerowe, a nawet turnieje<br />
sportowe, np. zawody w rzutach do celu<br />
woreczkami z grochu. Dla nieco starszych<br />
również przygotowano atrakcję. Od kilku<br />
miesięcy w Filli MBP na osiedlu Zabielska,<br />
w pracowni komputerowej ORANGE,trwają<br />
warsztaty latarnicze dla osób 50+. Zostały<br />
one przyjęte z dużym<br />
zainteresowaniem. Uczestniczy w nich kilka<br />
grup seniorów, każda może<br />
liczyć do 15 osób. Zajęcia przebiegają<br />
zazwyczaj w kilkuosobowych grupach, tak<br />
by każdy miał dostęp do komputera.<br />
Niektórzy przynoszą własny sprzęt, często<br />
praktykowane są indywidualne spotkania,<br />
jeśli komuś potrzebna jest dodatkowa<br />
lekcja.<br />
W siedzibie Filii nr 2, w 150 rocznicę<br />
wybuchu Powstania Styczniowego odbyło<br />
się spotkanie z historykiem z pobliskiego<br />
Kocka - Jackiem Pożarowszczykiem,<br />
autorem książki o przebiegu walk<br />
powstańczych w latach 1863-1864, w<br />
powiecie radzyńskim. Warto przypomnieć,<br />
że wydawcą publikacji jest<br />
Radzyńskie Stowarzyszenie Inicjatyw<br />
Lokalnych i można jeszcze je nabyć w<br />
lokalnych księgarniach.<br />
Zupełnie nowoczesną formą spotkania<br />
W YSTAW A W RIR<br />
autorskiego była na początku ferii<br />
zimowych rozmowa przez skypa z<br />
młodziutką, za to fantastyczną Gają<br />
Kołodziej,<br />
pisarką i autorką książek dla młodzieży.<br />
Było to jedno z wielu spotkań w ramach<br />
Dyskusyjnego Klubu Książki dla<br />
Młodzieży, animowanego przez Edytę Zając.<br />
Działa również Dyskusyjny Klub<br />
Książki dla Dorosłych ( prowadzony przez<br />
kierowniczkę bibliotekarzy Filii Małgorzatę<br />
Grochowską i Jolantę Zawadę) oraz Klub<br />
Malucha ( założony przez Elżbietę<br />
Topyłę ). Kluby nie są fikcją. Raz w<br />
miesiącu, bądź tygodniu spotykają się<br />
( głównie )Czytelniczki i rozmawiają o<br />
wybranej powieści. Wymieniają opinie,<br />
spostrzeżenia, proponują ulubione lektury.<br />
Najmłodsi nieobjęci jeszcze edukacją<br />
przedszkolną wraz ze swoimi opiekunami<br />
spotykają się na Klubie Biblioteka Malucha<br />
co tydzień w środę o godz. 11.00.<br />
Bardzo dobrze rokująca na przyszłość jest<br />
najnowsza propozycja Biblioteki.<br />
Podczas - często krótkich i zdawkowych<br />
rozmów przy aktualizowaniu<br />
elektronicznej karty bibliotecznej, można<br />
się jednak dowiedzieć różnych<br />
ciekawostek z życia Czytelników. I mogą<br />
one stać się inspiracją do<br />
działania.<br />
Okazuje się, ze wiele Pań czytających<br />
książki wypełnia swój wolny czas<br />
również robótkami. Szydełkują, haftują ,<br />
robią przepiękne rzeczy na<br />
drutach... i wszystkie te misterne cudeńka,<br />
które powinny cieszyć oko,<br />
chowają do szuflady.<br />
Kiedy Małgorzata Grochowska usłyszała<br />
takie zdanie, powiedziała<br />
zdecydowanie -,, Nie, nie do szuflady!<br />
Proszę mi to tu przynieść, a ja<br />
zrobię wystawę. “.<br />
15 lutego w Radzyńskiej Izbie Regionalnej odbył się wernisaż wystawy<br />
fotografii" Izrael wczoraj i dziś" udostępnionej przez ambasadę<br />
Izraela w Warszawie. Na temat Izraela wykład wygłosił Tomasz Mańko<br />
pastor Kościoła Chrześcijan Wiary Ewangelicznej "Nowe Jeruzalem"<br />
w Radzyniu Podlaskim. Podczas wykładu mówiłjak szybko wciągu 60<br />
lat od chwili powstania państwa Izrael nastąpiły tam zmiany. Zmiany<br />
te można zobaczyć na prezentowanych zdjęciach, tych z lat 40 tychi<br />
50 -tych oraz współczesnych. Z kraju ubogiego jakim była Palestyna<br />
po II wojnie światowej Izrael jest państwem demokratycznym.<br />
Powstanie Izraela, jak podkreślał Tomasz Mańko ma oczywiście<br />
związek z całą historią narodu żydowskiego i jego rolą w historii<br />
zbawienia. Ciekawa jest też sama nazwa Izrael. Jedno z jej<br />
hebrajskich tłumaczeń oznacza walczący z Bogiem (razem z Bogiem).<br />
KAWIARENKA<br />
DLA BABCI I DZIADKA<br />
W styczniu swoje święto obchodzą babcie i<br />
dziadkowie. Jest to wspaniała okazja dla<br />
wnucząt, aby podziękować im za dobroć,<br />
cierpliwość i bezwarunkową miłość. Dzieci<br />
z Przedszkola Miejskiego bardzo kochają<br />
swoje babcie i dziadziusiów, i to właśnie dla<br />
nich, 21 stycznia, przygotowały wspaniała<br />
u ro czystość. Tego dnia sala grupy<br />
„Słoneczka” zamieniła sie w przytulna<br />
kawiarenkę w stylu lat70-tych, gdzie unosi!<br />
się zapach domowego ciasta, które<br />
przyg oto w ały mamy. P rzedszkolaki<br />
odświętnie wystrojone zaprezentowały program recytatorsko -<br />
wokalny przed licznie zgromadzonymi gośćmi. Wdzięczne<br />
wnuczęta słowami wierszy i piosenek opowiadały o tym, że<br />
babcia jest mądra, zaradna, kochana, wspaniale gotuje.<br />
Dziadek z kolei wszystko potrafi naprawić, zawsze wysłucha,<br />
obdarowuje czekoladą, a do tego wygląda jak James Bond.<br />
Goście mieli okazją posłuchać piosenek znanych wykonawców<br />
z dawnych lat: Ireny Jarockiej, Anny Jantar, Karin Stanek,<br />
Czerwonych Gitar i innych.<br />
KARTKA Z OTUCHĄ<br />
Marzycielska Poczta narodziła się pod koniec 2009 roku. Na<br />
stronie internetowejmarzycielskapoczta.pl niewielka grupa ludzi<br />
0 wrażliwych sercach zamieszcza co jakiś czas profile chorych<br />
dzieci z całejPolski, które przebywają w szpitalach i zmagają się z<br />
bardzo poważnymi chorobami, które uniemożliwiają im kontakt z<br />
innymi dziećmi, wspólną zabawę i przeżywanie radości. Dlatego<br />
tak bardzo cieszą się, gdy dostają tradycyjne listy i kartki. Małe ,<br />
kolorowe obrazki, kilak ciepłych słów, dodają dzieciakom siły do<br />
walki z chorobą a ich rodzicom otuchy.<br />
Do akcji „M arzycielska Poczta” przystąpiło w grudniu<br />
Przedszkole M iejskie z Radzynia Podlaskiego. Grupa<br />
„Słoneczek” dowiedziała się od swoich Pań o historii akcji, o tym<br />
jak szlachetnym gestem jest niesienie pomocy potrzebującym,<br />
po czym wraz z rodzicami, tworzyła dla swoich koleżanek i<br />
kolegów, którzy święta spędzą w szpitalach, przepiękne kartki<br />
bożonarodzeniowe i choinkowe dekoracje.<br />
Do Akcji może włączyć się każdy z nas. Mała kartka potrafi<br />
sprawić cud. Weronika mówi : ,,Ja wierzę, że te kartki leczą, że<br />
dodają otuchy, siły. One pomagają też piszącym, bo uczą pokory<br />
wobec życia, ataki dobry uczynek sprawia, że i my zdrowi, stajemy<br />
się lepsi “.<br />
Wiele naszych dzieci większość swojego czasu spędza w domach<br />
1 szpitalach, a Marzycielska Poczta pozwala im rozproszyć uczucie<br />
samotności, dając wiele okazji do uśmiechu. Mama Julki -<br />
dziewczynki chorejna mukowiscydozę, pisze:<br />
Ciężko czasami „ubrać w słowa” to, co tak naprawdę chcemy<br />
wyrazić i jak bardzo jesteśmy Wam Wszystkim razem i z osobna<br />
wdzięczni. Jesteście z nami na dobre i na złe, a to dla nas<br />
rodziców i naszych pociech jest bardzo, bardzo ważne. Pamiętam<br />
je szcze czasy sprzed ponad roku ja k nie byłyśm y na<br />
Marzycielskiej Poczcie i czasami było ciężko o najzwyklejszy<br />
uśmiech, a teraz uśmiech na twarzy towarzyszy codziennie dzięki<br />
Wam, dobrym d u szyczkom . R ob icie coś niezw ykłego<br />
bezinteresownie, bez żadnych zobowiązań tak sami z siebie z<br />
wielkiego serca. To jest dla nas ogromnie ważne. Zawsze można<br />
Program wywołał wiele emocji wśród gości, którzy dobrze się<br />
bawili, klaskali i z dumą patrzyli na artystyczne popisy swoich<br />
wnucząt. Na zakończenie dzieci odśpiewały babciom i<br />
dziadkom ,,Sto lat..” i wręczyły upominki.<br />
N.P.<br />
Dyrektor przedszkola, dzieci i panie z grupy Słoneczka<br />
serdecznie dziękują Państwu Halinie i Zbigniewowi Mańko za<br />
pomoc w przygotowaniu przedstawienia.<br />
się Wam wyżalić gdy jest źle, ciężko i wydaje nam sie że jesteśmy<br />
zupełnie sami z chorobą, walką o „normalne” dzieciństwo<br />
naszych dzieci. DZIĘKUJEMY KAŻDEGO DNIA ŻE JESTEŚCIE,<br />
CZASEM BARDZO DALEKO... ALE BLISKO... NAS. Dziękujemy.<br />
m.m.
XII ZJAZD ODDZIAŁU PTTK W RADZYNIU PODLASKIM<br />
24 lutego na bazie I Liceum Ogólnokształcącego odbył się XII Zjazd<br />
Oddziału PTTK w Radzyniu Podlaskim. Podsumowana została mijająca<br />
kadencja, wręczono wyróżnienia i odznaczenia, a także wybrano władze na<br />
kolejne 4 lata. Spotkaniu towarzyszyła wystawa prezentująca działalność<br />
Szkolnego Koła Krajoznawczo-Turystycznego PTTK nr 21 przy I LO w<br />
Radzyniu Podlaskim.<br />
Gośćmi Zjazdu byli: poseł na Sejm RP Jerzy Rębek, sekretarz stanu w<br />
MEN Tadeusz Sławecki, członek Zarządu Głównego PTTK w Warszawie<br />
Andrzej Wasilewski, wiceprezes Zarządu Oddziału Miejskiego PTTK w<br />
Lublinie Bogdan Kotowski, Nadleśniczy Nadleśnictwa Radzyń Podlaski<br />
Krzysztof Hołowiński, prezes Radzyńskiego Stowarzyszenia Inicjatyw<br />
Lokalnych Józef Korulczyk oraz prezes Stowarzyszenia Radzyń Grzegorz<br />
Blicharz.<br />
Na wstępie prezes Bogdan Fijałek złożył obszerne sprawozdanie z<br />
działalności Oddziału PTTK w Radzyniu Podlaskim w latach 2009-2012.<br />
Chwilą ciszy uczestnicy Zjazdu uczcili pamięć zmarłej w styczniu 2012<br />
roku Marianny Zielińskiej, pełniącej w ostatnim zarządzie funkcję<br />
skarbnika Oddziału. Za bardzo aktywne wsparcie podziękował Robertowi<br />
Mazurkowi, Andrzejowi Prokopiukowi i Małgorzacie Mazurek. Następnie<br />
prezes przypomniał niezwykle bogaty projekt działań zapisany w Uchwale<br />
Programowej Zjazdu z 15 lutego 2009 r. i z satysfakcją odnotował fakt, że<br />
udało się zorganizować wszystkie cykliczne imprezy z kalendarza<br />
Oddziału.<br />
Podczas spotkania wręczono odznaczenia i wyróżnienia. Bogdan Fijałek<br />
otrzymał honorowy tytuł i medal PTTK „Nauczyciel Kraju Ojczystego”,<br />
którego nie mógł odebrać podczas październikowego spotkania w MEN.<br />
Dorota Staroń otrzymała Srebrną Honorową Odznakę PTTK, Anna<br />
Prokopiuk i Wojciech Szram - odznaki „25 lat w PTTK”, z kolei najmłodsi<br />
Monika Majewska - absolwentka I LO i Marcin Matuszewski uczeń I LO<br />
otrzymali odznaki „Orli Lot”. Medale i Dyplomy Honorowe przyznane<br />
zostały instytucjom i stowarzyszeniom współpracującym z radzyńskim<br />
Oddziałem Pt t K. Odebrali je: Józef Korulczyk w imieniu Radzyńskiego<br />
Stowarzyszenia Inicjatyw Lokalnych, Ryszard Mysłowski w imieniu Banku<br />
Spółdzielczego w Radzyniu Podlaskim, Krzysztof Hołowiński w imieniu<br />
Nadleśnictwa Radzyń Podlaski oraz Grzegorz Blicharz w imieniu<br />
Stowarzyszenia Radzyń. Listy gratulacyjne otrzymali nauczyciele -<br />
opiekunowie Szkolnych Kół Krajoznawczo-Turystycznych PTTK: Adam<br />
Kurowski (Szkoła Podstawowa w Czemiernikach), Iwona Perczyńska<br />
(Szkoła Podstawowa w Szaniawach Matysach), Ireneusz Mroczek,<br />
Tomasz Odrzygóźdź i Andrzej Prokopiuk (Zespół Szkół w Białej), Agnieszka<br />
Sakowicz i Sabina Sakowicz (Gimnazjum w Sosnówce), Tomasz<br />
Sobieszek (Gimnazjum w Czem iernikach), Jolanta Szmuniewska<br />
(Gimnazjum w Drelowie), Dorota Staroń (Gimnazjum nr 2 w Radzyniu<br />
Podlaskim), Hanna Gołoś (Zespół Placówek Oświatowych w Woli<br />
O sow ińskiej), Dorota Dokudowicz i Agata Szarzyńska (Liceum<br />
Ogólnokształcące w Wisznicach) oraz Robert Mazurek i Tadeusz Pietras (I<br />
Liceum Ogólnokształcące w Radzyniu Podlaskim).<br />
Następnie uczestnicy Zjazdu udzielili absolutorium władzom mijającej<br />
kadencji, zatwierdzili zmiany w Statucie, podjęli Uchwałę Programową na<br />
lata <strong>2013</strong>-2016 oraz wybrali władze Oddziału.<br />
Fakt, że do nowo w ybranego Z arzą du w e szła w ię k s zo ś ć z<br />
dotychczasowych jego członków świadczyć może o akceptacji ich działań i<br />
form pracy wśród młodzieży. Prezesem Zarządu wybrano ponownie<br />
Bogdana Fijałka, wiceprezesem Roberta Mazurka, sekretarzem Andrzeja<br />
Prokopiuka, skarbnikiem Małgorzatę Mazurek a członkami Zarządu<br />
Dorotę Dokudowicz, Sabinę Sakowicz, Agnieszkę Włoszek, Tadeusza<br />
Pietrasa i Dariusza Walczynę.<br />
Robert Mazurek<br />
Zdjęcia: Archiwum Oddziału PTTKw Radzyniu Podlaskim<br />
OGŁOSZENIE O REKRUTACJI DZIECI DO PRZEDSZKOLA MIEJSKIEGO NA<br />
ROK SZKOLNY <strong>2013</strong>/2014<br />
Dyrektor Przedszkola Miejskiego w Radzyniu Podlaskim informuje,że rekrutacja dzieci<br />
do przedszkola<br />
na rok szkolny <strong>2013</strong>/2014 będzie przebiegała wg następującego harmonogramu:<br />
01-31 marca <strong>2013</strong> r. - wydawanie i przyjmowanie kart zgłoszenia dziecka<br />
10 kwietnia <strong>2013</strong> r. posiedzenie Komisji Rekrutacyjnej;<br />
12 kwietnia <strong>2013</strong> r. ogłoszenie list dzieci zakwalifikowanych do przedszkola i listy rezerwowej;<br />
15-25 kwietnia <strong>2013</strong> r. podpisywanie umów z rodzicami,<br />
do 30 kwietnia <strong>2013</strong> r. składanie odwołań do dyrektora przedszkola<br />
C ^O T 2 (232) 21
Z MIASTA<br />
W RADZYŃSKIM URZĘDZIE SKARBOWYM<br />
Naczelnik Urzędu Skarbowego<br />
w Radzyniu Podlaskim informuje<br />
o Dniu Otwartym 16.03.<strong>2013</strong> r.<br />
w godzinach 9.00-13.00 oraz<br />
wydłużonych godzinach pracy<br />
w dniach 29 i 30 kwietnia <strong>2013</strong> r.<br />
- do godz. 18.00.<br />
W tych dniach pracownicy Urzędu Skarbowego w Radzyniu<br />
Podlaskim obsłużą podatników zainteresowanych złożeniem<br />
zeznania podatkowego za 2012 r. oraz będą udzielać<br />
informacji :<br />
- związanych ze składaniem zeznań , w tym drogą elektroniczną<br />
- sposobem wypełniania formularzy podatkowych<br />
- możliwości skorzystania z ulg i odliczeń<br />
- przekazania 1% podatku na rzecz organizacji pożytku<br />
publicznego.<br />
C t ł O T<br />
RADZYNSKI MAGAZYN<br />
SPOŁECZNO - KULTURALNY<br />
Wydawca:<br />
Radzyński Ośrodek Kultury<br />
Adres redakcji:<br />
ul. Jana Pawła II 4,<br />
21-300 Radzyń Podl.<br />
http://radzrok.home.pl/,<br />
e-mail: radzrok@home.pl<br />
Reklama i ogłoszenia:<br />
tel. 352-73-14<br />
(wew. 26), 664923307<br />
Redakcja:<br />
Piotr Matysiak (r. naczelny),<br />
Monika Mackiewicz,<br />
Arkadiusz Kulpa.<br />
Współpracownicy:<br />
Marek Topyła, Tomasz Pietrzela<br />
Przygotowanie do druku<br />
- Piotr Matysiak<br />
Drukarnia:<br />
www.awadruk.pl<br />
Nakład 1100 egzemplarzy,<br />
cena: egzemplarz bezpłatny.<br />
Redakcja zastrzega sobie prawo<br />
redagowania tekstów, w tym ich<br />
skracania i zmiany tytułów.<br />
Za treść reklam redakcja<br />
nie odpowiada.<br />
W ramach promowania akcji PIT została utworzona przez<br />
Ministerstwo Finanśów strona internetowa dedykowana akcji-<br />
www.szybkipit.pl. Strona ta stanowi kompendium wiedzy na<br />
temat składania i rozliczania podatku dochodowego od osób<br />
fiztycznych. Są na niej kalkulatory, formularze podatkowe,<br />
broszury informacyjne i wszystkie niezbędne informacje, które<br />
mają pomóc podatnikom w rozliczaniu podatkowym.<br />
Dodatkowo na stronie<br />
przygotowywana jest<br />
aplikacja umożliwiająca<br />
zadawanie pytań i<br />
otrzymywanie na nie<br />
odpowiedzi od ekspertów<br />
Krajowej Informacji<br />
Podatkowej.<br />
Na stronie znajduje sie<br />
również link strony<br />
www.finanse.mf.gov.pl<br />
dzięki której można<br />
rozliczyć PIT przez<br />
internet.<br />
DYŻURY RADNYCH<br />
Harmonogram dyżurów radnych Rady Miasta Radzyń<br />
Podlaski - pełnionych w poniedziałki od godziny 17.00<br />
w biurze Rady Miasta przy ulicy Warszawskiej 32<br />
(pokój nr 76). Tel. (83) 351- 24- 69.<br />
1. Szymala Anna - Wiceprzewodnicząca Rady - 11 marca <strong>2013</strong> r.<br />
2. Wierzchowski Dariusz - 18 marca <strong>2013</strong> r.<br />
3. Wołowik Krzysztof - 25 marca <strong>2013</strong> r.<br />
Przewodniczący Rady Miasta- Jacek Piekutowski - przyjmuje<br />
interesantów w czwartki w godz. Od 14.00 do 15.00.<br />
Osoby niepełnosprawne mają możliwość spotkania z radnymi w holu<br />
Urzędu Miasta. Wystarczy w terminie pełnienia dyżuru przez radnego,<br />
powiadomić go telefonicznie o chęci rozmowy. Tel. (83)351-24-69.
ALEI<br />
TO BYŁA<br />
SANNA...<br />
Ostatnią atrakcją akcji „Ferie z R.O.K.” był kulig zorganizowany<br />
przez „Stajnię Borysiuk” w Głównem koło Radzynia. Jak mówią<br />
dzieci ferie były super, ale miały jedną wadę -trwały tylko 2<br />
tygodnie.<br />
Z e sp ó ł S zkół Ponadgim nazjalnych<br />
H ala W idow iskow o - Sportow a w Radzyniu P odlaskim<br />
ul. S ik o rskie g o 15<br />
13 kw ietnia <strong>2013</strong>r. godz.18:00<br />
( p a s a s podiasie24.pl G ^ o r S iledzisiai.pl<br />
U czn io w ie G im n azju m n r 2<br />
i p rze d staw icie le<br />
U n iw e rsy tetu Trzeciego W iek u<br />
zapraszają<br />
na m ontaż słowno - muzyczny z okazji Dnia Kobiet,<br />
który odbędzie się 7 m arca (czwartek) o godzinie 16.00<br />
w sali kina "Oranżeria" w ROKiR.<br />
wstęp wolny<br />
„ K o b ie t a J e s t k re se m i k ró low ą w szelk ieg o stw o rz e n ia<br />
-je s t Je g o o zd o b ą , d o sk o n a ło śc ią i s ła w ą ." -A g z ip p a<br />
BĄDŹ SPONSOREM K U L T lM M<br />
RADZYNIA PODLASKIEGO<br />
Przekaż i% sweeo podatku<br />
Radzyńskiemu towarzystwu Muzycznemu<br />
im. Karola Lipińskiego posiadającemu status<br />
Organizacji Pożytku Publicznego.<br />
Wesprzyj organizację corocznych Dni Karola Lipińskiego<br />
oraz rozwój Izby Pamięci Karola Lipińskiego<br />
w pałacu P o to c k ic k ^ te jg S tys ta przyszedł na świat!<br />
Darowiznę należy zadeklarować<br />
na druku rozliczeniowym PIT, wpisując<br />
nr KRS: 0000047553<br />
f<br />
S£'łM