powierzchni

Nr 41 

Styczeń 2011 

W NUMERZE: 

♦ Angielski w 

Gimnazjum 

♦ Złote Gody 

♦ Spotkanie przy 

opłatku 

♦ Jasełka we 

Franknowie 

♦ Wigilia w Radostowie 

♦ Święto Trzech Króli 

♦ Światełko 

Betlejemskie 

♦ Czy dokarmiać? 

♦ Sport 

♦ Krzyżówka 

Gazeta Lokalna Mieszkańców Miasta i Gminy Jeziorany 

"Musimy iść dalej" 

Panie Burmistrzu, przed 

wyborami odbył Pan aż 25 

spotkań z mieszkańcami 

gminy. Była to świetna okazja, 

by ludzie powiedzieli, co 

im na sercu leży. Co zaskakującego 

Pan usłyszał? 

Mieszkańcy przychodzili bardzo 

licznie na te spotkania, co 

dawało mi satysfakcję, a zarazem 

utwierdzało w przekonaniu, 

że minione cztery lata nie zostały zmarnowane. Jednocześnie 

dało się odczuć, że wyborcom nie jest obojętne, kto 

będzie ich burmistrzem, kto będzie w Radzie Miejskiej, że 

po prostu chcą jak najlepiej wybrać. Dobrze się czułem na 

tych spotkaniach, ponieważ cenię sobie bezpośredni kontakt 

z mieszkańcami naszej gminy. W ogóle, lubię rozmawiać z 

ludźmi. 

Dało się odczuć pewną różnicę między spotkaniami z 

mieszkańcami wsi i miasta. Na tych pierwszych, wyborcy 

skupiali się głównie na bardzo konkretnych sprawach - 

chcieli wiedzieć, co będą z tego "burmistrzowania" mieli. 

Ich oczekiwania były wyraźnie skrystalizowane i realistyczne. 

Nie zgłaszano zbyt wygórowanych żądań, oczekiwań. 

Gdy ludzie potrzebują 

drogi, wodociągu 

czy kanalizacji 

– to nie są to z 

ich strony żadne 

zachcianki. Jeśli 

chodzi o drogi, a 

więc o ich modernizację, 

to takie sprawy 

traktujemy jako 

priorytetowe do 

realizacji. Tak naprawdę, ile byśmy w danej miejscowości 

nie zrobili, to na obecne potrzeby będzie to za mało. Łącznie 

opiewają one na kilkadziesiąt milionów, my zaś możemy 

na to przeznaczyć 3 miliony. Trudne decyzje są nieuniknione. 

Spotkania z mieszkańcami Jezioran przebiegały nieco 

inaczej. Ludzie nie tyle zgłaszali konkretne sprawy, choć 

takie też były, ile interesowała ich wizja przyszłości miasta. 

Odczułem, że potrzebowali też bezpośredniego kontaktu ze 

mną, jako burmistrzem, i miałem wrażenie, że po prostu 

chcieli usłyszeć, że zmiany w wyglądzie i funkcjonowaniu 

miasta będą przeze mnie kontynuowane w następnej kadencji. 

C.d. na str. 2 

Po długich negocjacjach i oczekiwaniach, 

Starostwo w Olsztynie poinformowało 

nas o realizacji w 2011 

roku budowy kotłowni ekologicznej w 

Domu Pomocy Społecznej w Jezioranach. 

Zakres inwestycji obejmuje m.in. 

wdrożenie nowej technologii kotłowni 

ogrzewanej biomasą, budowę obiektu 

do składowania opału, budowę instalacji 

solarnej z kolektorów o powierzchni 

198 m 2 , wymianę sieci c.o., 

a także termomodernizację budynku 

kotłowni. Całkowita wartość projektu 

DPS w Jezioranach to około 3,1 mln 

zł. Prawie 2,5 mln zł z tej kwoty wyłoży 

Unia Europejska, a pozostałe 600 

tys. zł, to wkład własny powiatu. Prace 

budowlane mają ruszyć wiosną 

2011, a inwestycja ma się zakończyć 

do listopada 2011. obecnie ogłoszono 

konkurs na inspektora nadzoru. 

Cieszymy się, że DPS w Jezioranach 

wreszcie doczeka się profesjonalnego 

ogrzewania, bo obecny kocioł 

jest zużyty i wyeksploatowany. Poza 

tym cały system dostarczający ciepłą 

wodę i energię cieplną jest awaryjny. 

Liczymy, że ta inwestycja nie tylko 

usprawni system grzewczy, ale przysłuży 

się do racjonalnego gospodarowania 

budżetem DPS. 

Teresa Stańczuk

Na wszystkich spotkaniach było 

miło i przyjemnie? 

Nie oczekiwałem, że wszędzie będzie 

miło. Spodziewałem się też trudnych 

pytań i byłem na nie przygotowany. 

Przecież te spotkania były po, 

by z wyborcami szczerze i uczciwie 

rozmawiać, wysłuchać ich i udzielić 

odpowiedzi na zadane pytania. 

Owszem, trafiały się jedna, czy dwie 

osoby, które nie dając w ogóle żadnej 

szansy, z góry zakładały, że czegoś 

nie będzie można zrobić, albo, że coś 

nam się nie uda, bądź z czymś sobie 

nie poradzimy. Momentami emocje 

zebranych, którzy toczyli nawet publicznie 

spory między sobą, podwyższały 

temperaturę spotkania. Generalnie 

jednak odczuwałem, że znakomita 

ich większość popiera moją kandydaturę, 

co psychicznie mnie 

wzmacniało i upewniało, co do słuszności 

mojego programu wyborczego, 

u którego podstaw legło przekonanie, 

że gmina Jeziorany nie może sobie 

pozwolić na nie kontynuowanie dotychczasowego 

kierunku i tempa 

przemian. Debata jest potrzebna. 

Bardzo lubię mówić o przyszłości 

Jezioran, o finansowaniu tego, czy 

innego przedsięwzięcia. Oczywiście 

możemy się różnić poglądami, bądź 

wizją rozwoju gminy z poszczególnymi 

mieszkańcami. Musimy sobie 

wspólnie odpowiedzieć na pytanie, 

czy zmiany idą w dobrym kierunku. 

Od tego są wybory, aby obywatele 

mogli dokonywać zmian osobowych 

na stanowisku burmistrza i składu 

Rady Miejskiej. Ubiegając się ponownie 

o urząd gospodarza gminy, 

poddałem się jednocześnie społecznej 

ocenie i weryfikacji. 

Pokusi się Pan o podsumowanie 

poprzedniej kadencji? Jakie były 

największe wyzwania, sukcesy… 

Niewątpliwie dużym sukcesem jest 

to, że nie dopuszczamy, aby zrujnowane 

obiekty na terenie gminy nadal 

niszczały: mleczarnia, SKR-Almag, 

były internat i parę innych obiektów. 

Nie udało się nam, przynajmniej na 

razie, bo sprawa jest w sądzie, dokonać 

rozbiórki starego spichlerza przy 

ulicy Kościelnej. Prowadzimy w tej 

sprawie spór z Panią konserwator 

zabytków. Wszystkiego nie da się, 

oczywiście, zrobić w ciągu czterech 

lat. 

Jeśli zaś chodzi o mleczarnię, to 

usłyszałem na spotkaniach przedwyborczych 

kilka nieuzasadnionych 

zarzutów. Dla niektórych 200 tysięcy 

złotych za sprzedaż ruiny mleczarni 

przez Panią komornik, to za mała 

kwota. Tymczasem, samo doprowadzenie 

do licytacji, to nasz wielki 

sukces. Kolejnym, jest fakt zainwestowania 

w ten obiekt kilka milionów 

złotych i zatrudnienie tam 62 osób. 

Wcześniej konkretnego pomysłu na 

mleczarnię nie było. Nam to się udało. 

Włodarze gminy muszą tworzyć 

przyjazną atmosferę dla potencjalnych 

inwestorów, aby pozyskać ich 

zainteresowanie i zaufanie. Na takim 

podejściu możemy dalej osiągać 

sukcesy i budować przyszłość Jezioran. 

Bez tego zaufania, niewiele da 

się zdobyć. To dobry kierunek. Ludzie 

w większości to rozumieją i popierają, 

bo dali temu wyraz podczas 

wyborów. 

W mleczarni powstały miejsca 

pracy, więc urząd nie ma ich na 

liście bezrobotnych. 

To oczywiste. Część z tych osób 

kiedyś pracowała gdzieś za granicą, 

ale powróciła. Zarobki zapewne są 

tu niższe niż za granicą, choć i tam 

obecnie nie jest już tak różowo, ale 

dla rodzin tych osób bardzo ważne 

jest, że przynoszą one do domu regularnie, 

co miesiąc, wynagrodzenie i 

przede wszystkim są razem. 

Jaka będzie przyszła kadencja? 

Jeżeli chodzi o priorytetowe sprawy 

dotyczące Jezioran, to jest na 

pewno nowy MOK w budynku po 

kinie. Przygotowując inwestycję, musieliśmy 

najpierw przeprowadzić 

całą procedurę: przenieść mieszkańców, 

którzy mieszkali w budynku 

przylegającym do kina, wykonać projekt 

na budowę MOK-u, a teraz czekamy 

na wsparcie unijne. Następnie, 

gdy obecna siedziba MOK-u zostanie 

przezeń zwolniona, wprowadzimy 

tam Straż Pożarną, na co mamy już 

gotową dokumentację. 

Na terenie po byłym Zakładzie 

Administracji Domów Mieszkalnych, 

planujemy zrobić parking, zaś po 

rozbudowie budynku po ADM-ie, 

uruchomić przedszkole z prawdziwego 

zdarzenia. 

Marzy nam się także rewitalizacja 

centrum Jezioran, wraz z fosą. Kiedy 

to nastąpi? Trudno to ubrać w ramy 

czasowe. Będziemy aplikowali o każde 

możliwe dofinansowanie. Projekt 

rewitalizacji jest bardzo duży. 

Kolejna sprawa: to dokończenie 

modernizacji wszystkich ulic w granicach 

naszego miasta oraz budowa 

infrastruktury na wsi. Tam, gdzie jest 

zrobiona kanalizacja, możemy już 

budować chodniki. Chcemy przeprowadzić 

remont pozostałych świetlic 

wiejskich, żeby mieszkańcy mieli 

miejsce do spotykania i integrowania 

się. 

Tych zadań jest całe mnóstwo, 

wystarczy tego na cztery najbliższe 

lata i jeden dzień dłużej... 

W czasie kampanii słyszałam, 

jak ktoś narzekał, że sadzone są w 

Jezioranach kwiatki, a przecież są 

poważniejsze rzeczy do zrobienia. 

Od tego są między innymi wybory, 

by ludzie opowiedzieli się za tym, czy 

chcą, żeby było czysto i ładnie. Czy 

dany kierunek działania władz im 

odpowiada. A kwiatki? 

Estetyka to obecnie jeden z priorytetów 

każdej miejscowości. Wystarczy 

opuścić naszą gminę, by zobaczyć 

jak zmieniają się inne miasta i 

wsie. Szczególnie region Warmii i 

Mazur –CUD NATURY, musi o to 

bezwzględnie dbać. My, również. 

Turystyka na terenie naszej gminy, 

systematycznie, choć może zbyt wolno, 

rozwija się. W Lokalnej Grupie 

Działania "Warmiński Zakątek" skupiającej 

11 gmin, na dzień dzisiejszy, 

mamy najwięcej miejsc noclegowych 

(ponad 300). To nas zobowiązuje do 

intensywnych działań zmierzających 

do poprawy wizerunku nie tylko Jezioran, 

ale i całej gminy. To z kolei 

pozwoli na rozwój agroturystyki. 

Zatem korzyści w dłuższym okresie 

będą wymierne dla każdego z nas. 

Rozpoczęła się nowa kadencja – 

czym się różni ten początek od poprzedniego, 

z 2006 roku? 

Tym, że dostaliśmy na szkołę ponadgimnazjalną 

prawie 2 mln złotych 

dofinansowania, co spowoduje, że 

nasze dzieci będą mogły uczyć się w 

komfortowych warunkach. 

Mamy złożonych kilka wniosków o 

wsparcie unijne. Osoba, która nigdy 

nie ubiegała się o wsparcie z funduszy 

unijnych, często myśli, że wystarczy 

tylko złożyć odpowiednią dokumentację 

i środki już są. Niestety, nie 

jest tak łatwo. To rywalizacja z innymi 

zainteresowanymi, ustawiczne 

doglądanie procedur. Niektórzy lobbują, 

by wydano decyzje korzystne 

właśnie dla nich. Przepisy są nieprecyzyjne 

i urzędnicy różnie interpretu- 

2 Nasze Jeziorany, Nr 41/styczeń 2011 r.

ją te same zapisy. Przy uzupełnieniu 

często okazuje się, że zmieniła się 

interpretacja wymogów. 

Mimo tych trudności, 90% wniosków, 

które składamy, są rozpatrywane 

pozytywnie. Na rewitalizację 

centrum miasta i fosy również złożyliśmy 

projekt o dofinansowanie. Jeżeli 

nie otrzymamy oczekiwanego 

wsparcia, będziemy aplikować ponownie, 

aż do skutku. 

W fosie można by organizować 

piękne imprezy plenerowe… 

Oczywiście. Możliwości w tym 

zakresie są bardzo szerokie. 

Chyba jednak ten początek jest 

inny – również dlatego, że praca na 

tym stanowisku nie jest już dla 

Pana nowym doświadczeniem. 

Naturalnie. Jest inaczej. Przybyło 

mnóstwo wyzwań. Trzeba rozwiązywać 

nowe problemy. To zupełnie 

inne, bardziej aktywne "burmistrzowanie". 

Doświadczenia i konkretne 

działania z pierwszej kadencji teraz 

procentują. 

Czym kierują się Państwo w 

swoich działaniach? 

Kierujemy się zasadą gospodarności. 

Jeśli inwestycję, która mogłaby 

kosztować 500 tysięcy, robimy za 300 

tysięcy, to dla nas czysty zysk. Zaprojektowaliśmy 

kanalizacje: Franknowo 

i Radostowo, które będą miały 

własną oczyszczalnię. Dlaczego? 

Byśmy nie mieli kosztów pośrednich, 

np. 20-30 przepompowni, które wymagają 

stałej konserwacji i generują 

koszty. Lepiej zaproponować prostą 

oczyszczalnię, ale skuteczną i ekologiczną. 

Liczy się pomysł. 

Naszym celem jest robić solidnie i 

jak najtaniej, przede wszystkim racjonalnie 

wydając środki w obszarach, 

które tego pilnie wymagają. 

Wróćmy do tematu wyborów – 

spodziewał się Pan takiego poparcia? 

Aż takiej przewagi nad kontrkandydatami 

nie przewidywałem. Choć 

zabrzmi to nieskromnie, to przyznam 

się, iż czułem, że wybory mogą rozstrzygnąć 

się już w pierwszej turze, 

choć nie aż tak wysokim wynikiem. 

To było dla mnie miłe zaskoczenie. 

Przy 4 kandydatach, to bardzo dobry 

wynik, który świadczy o tym, że zdecydowana 

większość chce kontynuacji. 

Myślę, że sprawnie przeprowadzona 

kampania spełniła oczekiwania 

wyborców i upewniła ich co do 

słuszności dokonanego już wcześniej 

wyboru, a niezdecydowanych przekonała 

do mojego programu. 

Świętował Pan tamtego wieczoru 

zwycięstwo? 

W poniedziałek 22 listopada poszedłem 

jak zwykle do pracy. W tym 

dniu rozpoczęła się nowa kadencja, 

kontynuacja tego, co zostało rozpoczęte 

i realizacja nowych planów. 

Mam jasno nakreślony plan działania. 

Wiem, co trzeba zrobić. A teraz 

musimy iść dalej, bo czas niestety 

upływa, a pracy jest wiele. Nikt z 

resztą nie mówił, że będzie łatwo. 

Dziękuję za rozmowę. 

J. Potorska 

W Gimnazjum im. S. Pieniężnego 

w Jezioranach, zajęcia z jęz. angielskiego, 

to nie tylko nauka języka. Nauczanie 

zagadnień kulturowych, w 

tym poznanie geografii, historii, tradycji 

i zwyczajów państw anglojęzycznych, 

kształtuje w uczniach świadomość 

językową, postawę otwartości i 

tolerancji wobec innych kultur i narodów. 

Dlatego Gimnazjum w Jezioranach 

uczestniczy w programie wymiany 

zagranicznej z młodzieżą z innych 

krajów (program Comenius, 

eTwinning) oraz realizuje 

lekcje dotyczące tradycji, 

zwyczajów, świąt i uroczystości, 

m.in. Halloween, 

Christmas, Valentine's Day, 

St. Patrick's Day, Easter. 

Jak co roku, również 29 

października 2010, został 

przeprowadzony konkurs 

Halloween'owy, który wyłonił 

zwycięzców w dwóch 

kategoriach: 'najstraszniejsza' 

halloween'owa dekoracja 

klasy oraz najpiękniejszy 

halloween'owy lampion wykonany 

z dyni. 

Katarzyna Żukowska 

Nasze Jeziorany, Nr 41/styczeń 2011 r. 3

W dniach 8-9 grudnia 2010 roku w 

Urzędzie Stanu Cywilnego w Jezioranach, 

odbył się jubileusz Złotych Godów 

par małżeńskich, które od pół 

wieku trwają przy złożonej sobie przysiędze 

małżeńskiej. 50-lecie pożycia 

małżeńskiego obchodzili państwo Marian 

i Józefa Lewiccy, Stanisław i Anna 

Lubowiedzcy, Wiesław i Teresa 

Matysek, Zygfrid i Hanna Nojman 

oraz Mieczysław i Teofila Werescy. Za 

niezłomną miłość i przykład życia we 

dwoje, Dostojni Jubilaci zostali odznaczeni 

przez Prezydenta Rzeczypospolitej 

Polskiej medalami za Długoletnie 

Pożycie Małżeńskie. Aktu dekoracji 

dokonał pan Władysław Daliga – Zastępca 

Burmistrza Jezioran. Pani Danuta 

Boradyn, Kierownik Urzędu Stanu 

Cywilnego, życzyła gościom wszelkiej 

pomyślności, długich lat w dobrym 

zdrowiu i szczęściu rodzinnym. Następnie 

wręczono im listy gratulacyjne, 

upominki oraz bukiety czerwonych 

róż. 

Po zakończeniu części oficjalnej, 

przy kawie, obudziły się wspomnienia 

i ze wzruszeniem przywołano tamte 

dni sprzed pięćdziesięciu lat, kiedy 

jubilaci stawali na ślubnym kobiercu i 

wypowiadali sakramentalne: "Tak". 

Państwo Lewiccy znają się "ze 

szkolnej ławy". Do gminy Jeziorany 

przybyli 10 lat temu, dzisiaj "dziękują 

Bogu i ojczyźnie, że mają nowy dom". 

Pan Marian pochodzi z byłego województwa 

płockiego, a pani Józefa pochodzi 

z wileńszczyzny. Po zawarciu 

związku małżeńskiego, wspólnie prowadzili 

gospodarstwo rolne. Jubilaci 

mają 5 dzieci i 12 wnucząt: 6 chłopców 

i 6 dziewczynek. 

Państwo Lubowiedzcy poznali się w 

Gminnej Spółdzielni, gdzie razem pracowali. 

Pan Stanisław pochodzi z Wilna, 

a pani Anna z Krzynowłogi. Jubilat 

swoje życie zawodowe związał z jednym 

zakładem pracy, w którym od 

1963 roku był wice-prezesem a od 

1969 roku prezesem. Jubilatka wspomniała, 

że oboje pracowali z nakazu 

pracy, wówczas, kto nie pracował, to 

był karany. Ten system nakazowy obowiązywał 

do 1981 roku. Jubilaci mają 

2 córki i 3 wnuków. 

Państwo Matysek pochodzą z lubelskiego, 

pani Teresa z miejscowości 

Skrzyniec, a pan Wiesław z miejscowości 

Czółna. Poznali się na zabawie 

w Krokowie. Oboje prowadzili gospodarstwo 

rolne, 

oprócz tego 

pan Wiesław 

pracował jako 

murarz na budowie, 

zaś 

pani Anna 

pracowała w 

mleczarni, 

Domu Pomocy 

Społecznej 

oraz w Szkole 

Podstawowej. Pan Wiesław podsumowując 

całą dyskusję stwierdził, że "te 

50 lat zleciało jak batem by świsnął". 

Jubilaci mają 5 dzieci i 10 wnuków. 

Państwo Nojman praktycznie od 

urodzenia zamieszkują na terenie gminy 

Jeziorany. Znali się od dziecka, 

jednak dopiero gdy pan Zygfrid wyszedł 

z wojska, mieli się ku sobie. 

Oboje pracowali na gospodarstwie 

rolnym, oprócz tego pan Zygfryd pracował 

9 lat na budowie i 23 lata w lesie 

i jednocześnie od 16-tego roku życia 

służy w Ochotniczej Straży Pożarnej. 

Jego pasją są konie. Jubilaci mają 3 

dzieci i 5 wnuków. 

Państwo Werescy w Jezioranach- 

Kolonii mieszkają od 30 lat, wcześniej 

mieszkali w Kramarzewie. Oboje przyjechali 

na nasze tereny z lubelskiego w 

1945 roku. Znają się od szkolnych lat, 

razem chodzili do Szkoły Podstawowej 

we Franknowie, a do tego mieszkali po 

sąsiedzku. Prowadzili gospodarstwo 

rolne do 1980 roku w Kramarzenie, a 

następnie w Jezioranach-Kolonii. Państwo 

Werescy mają 9 dzieci i 15 wnuków. 

Magdalena Klęczar 

"Warmia i Mazury regionem zjednoczonej Europy" 

Gmina Jeziorany rozpoczęła realizację projektu 

"Rozbudowa oraz wyposażenie w sprzęt i pomoce naukowe 

Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Jezioranach" 

Projekt dofinansowany jest ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego 

w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013, 

Oś 3 Infrastruktura społeczna, Działanie 3.1 Inwestycje w infrastrukturę edukacyjną. 

Całkowita wartość projektu wynosi: 2 315 571,06 zł. 

Kwota dofinansowania z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego: 

1 931 674,13 zł. 


W niedzielę 19 grudnia 2010 roku 

w świetlicy Gimnazjum im. Seweryna 

Pieniężnego w Jezioranach odbyło 

się, ,Spotkanie przy opłatku". 

Z tej okazji uczniowie przygotowali 

jasełka bożonarodzeniowe, które 

oparte były o piękną i wzruszającą 

książkę pt. "Mały Książę". Tematyka 

przedstawienia dotyczyła życia codziennego 

zwykłych ludzi różnych 

Po zakończonej inscenizacji, pan 

dyrektor Piotr Smoleński, rozpoczął 

wzruszający moment dzielenia się 

opłatkiem i składania sobie życzeń. 

Następnie goście zostali zaproszeni 

na słodki poczęstunek, podczas którego 

można było prowadzić ciekawe 

rozmowy, a przy tym zatrzymać się 

choćby na chwilę w codziennym biegu. 

pokoleń, w którym nie ma czasu na 

miłość i Boga, który jest Miłością. 

Róża, którą pokochał Książę, miała 

symbolizować miłość do Boga i bliźnich. 

Poruszające teksty przeplatane 

były pięknymi kolędami, które wszyscy 

śpiewali przy wspaniałym akompaniamencie 

p. Zbigniewa Kalisza i 

jego zespołu. 

Swoją obecnością zaszczycili nas 

między innymi ks. Dziekan Stanisław 

Jasiński, przedstawiciele Rady Miejskiej 

w Jezioranach, nauczyciele i 

pracownicy szkoły, rodzice uczniów, 

a także wielu innych zacnych mieszkańców 

naszej gminy. 

Oprócz tego zorganizowany został 

kiermasz ozdób świątecznych, które 

to z wielkim zapałem i pasją wykonali 

uczniowie, pod fachowym okiem 

pań ze świetlicy: p. Janiny Boradyn, 

p. Stanisławy Andryszewicz-Jasińskiej, 

p. Renaty Sobótki i p. Małgorzaty 

Łamejko. Kiermasz cieszył się 

wielkim zainteresowaniem i w bardzo 

krótkim czasie wszystkie ozdoby 

świąteczne zostały sprzedane. Z uzyskanych 

środków zostaną zakupione 

pomoce dydaktyczne i plastyczne do 

szkolnej świetlicy. 

Tegoroczne wigilijne "Spotkanie 

przy opłatku" było bardzo miłą okazją 

do oderwania się od codzienności 

i na długo zostanie ono w naszej pamięci. 

Diana Dziamara 


Dnia 22.12.2010 roku w naszej szkole odbyły się jasełka. 

Zorganizowane były przez klasę czwartą oraz po 

części przez piątą i szóstą. 

Na tę uroczystość przybyli zaproszeni goście, m.in.: 

sołtys Franknowa pani Anna Śledzianowska, inspektor 

oświaty pan Piotr Szczyglak, Przewodniczący Rady 

Miejskiej pan Zbigniew Czabrycki, Przewodniczący Komisji 

Oświaty pan Stanisław Kawecki, radna Franknowa 

pani Teresa Parzonka, ksiądz proboszcz Stanisław Zarzycki 

oraz cała Rada Pedagogiczna, pracownicy szkoły, 

rodzice i uczniowie. Na początku dwie uczennice pięknie 

zaśpiewały w duecie kolędę na dwa głosy. Wszyscy 

obecni, zauroczeni ich śpiewem, 

długo klaskali. Następnie 

zapoznaliśmy się z pewną 

rodziną, którą odwiedzili kolędnicy. 

W tej właśnie roli 

wystąpiła klasa czwarta i zaprosiła 

do wspólnego kolędowania 

i dzielenia się radością z 

narodzenia Pana. Wszyscy z 

chęcią przyłączyli się do śpiewania 

znanych, pięknych kolęd. 

Dźwięk akordeonu 

otrzymanego w ramach 

projektu "Wyposażenie 

przedszkola i szkół z 

terenu Gminy Jeziorany 

w sprzęt i pomoce naukowe 

optymalizujące 

procesy kształcenia" dopełniał 

ich brzmienia. 

Na koniec przedstawienia 

pani Jolanta Kazimierczyk, 

dyrektor Szkoły Podstawowej we Franknowie, 

złożyła wszystkim świąteczne życzenia oraz ogłosiła ferie 

świąteczne. Pan Stanisław Kawecki pozwolił sobie na 

przeczytanie listu z życzeniami od pana Burmistrza, który 

nie mógł przybyć osobiście. Widzowie byli zachwyceni 

tym spotkaniem jasełkowym. Na ich twarzach zagościł 

uśmiech i świąteczna radość. 

Magdalena Dylewska 

Zuzanna Suchocka 

Joanna Matuszów 

Joanna Chmielewska: 

Przeciwko babom! 

Kobra Media. 2005. 

Chmielewska jest autorką, 

piszącą, by Czytelnikowi dostarczyć 

rozrywki. To mamy 

zagwarantowane w umowie, 

gdy kupujemy jej książki. I to, 

co obiecane, zwykle otrzymujemy. 

Krótkie chwile relaksu i 

odprężenia, ale przy tym poznanie 

zwyczajnych, codziennych 

pobudek zwykłych, normalnych 

ludzi. Trochę pogodnego, 

radosnego śmiechu. Lek 

na chandrę... Tego chcemy i to 

szukać u Chmielewskiej metafizyki czy filozofii, srodze się 

rozczaruje. 

Książka "Przeciwko babom!" skierowana jest głównie do 

pań, aby się opamiętały i nie gnębiły mężczyzn. Czyta się ją 

niezwykle przyjemnie, czasami rozbawia do łez. Autorka wyjaśnia, 

skąd się wzięły niektóre zjawiska jak np. długie włosy i 

kolczyki u mężczyzn, czy ich "oryginalny" ubiór. Jako kobieta 

dojrzała, pełna życiowego doświadczenia, nie boi się wyrazić 

własnego zdania. Pisze niezwykle bezpośrednio, miejscami 

ironicznie. Choć przybiera to humorystyczną formę. 

Muszę podkreślić, że nie we wszystkim zgadzam się z autorką. 

Niektóre poglądy są nieco nierealne, np. by kobiety 

przestały nosić spodnie. Uważam jednak, że warto przeczytać 

tę książkę i spojrzeć na świat z innej perspektywy, bo jest w 

niej ziarenko prawdy. Jak twierdzi autorka "uczmy się na cudzych 

błędach, bo sami wszystkich nie zdołamy popełnić". 

K. E. Semen - Siekaniec 

odnajdujemy, a kto spróbuje 


Piątkowy mroźny i wietrzny wieczór był chwilą niezwykłą 

dla większości mieszkańców Radostowa, Potryt i 

Studnicy. Tego wieczora w Szkole Podstawowej w Radostowie 

miała miejsce środowiskowa wigilia przygotowana 

przez uczniów, ich rodziców oraz pracowników szkoły. 

Była to o tyle niezwykła chwila, bowiem jasełka, które 

były główną atrakcją, zostały przedstawione w zimowej 

scenerii szkolnego boiska. Plac zabaw zamienił się chwilowo 

w betlejemską stajenkę, przy której płonął ogień 

niezwykłych pochodni, w tle jarzyły się kolorowe lampiony 

i światełka przystrojonych choinek. Wszystko to już 

sprawiało niesamowite wrażenie, ale potęgowało go jeszcze 

światełko lampioników, które otrzymywał każdy pojawiający 

się na wigilii gość. I osób tych było naprawdę 

dużo. 

Tuż po osiemnastej na nietypowej scenie pojawili się 

uczniowie tutejszej szkoły, którzy przedstawili jasełka 

przeplatane kolędami - i tymi dawnymi, i tymi współczesnymi. 

Występ należy zaliczyć do bardzo udanych i ze 

względu na grę dzieci, jak i ze względu na przygotowane 

stroje i dekoracje, a zziębniętych aktorów i gości czekał w 

szkole skromny, wigilijny poczęstunek. Juz w korytarzu 

czuć było niesamowity wręcz zapach czerwonego barszczu 

i krokietów przygotowanych przez pracowników 

kuchni. To, co znalazło się na stołach, było efektem 

szczerości rodziców, którzy i tym razem nie zawiedli pokładanych 

w nich nadziei i przygotowali smaczną strawę 

dla wszystkich obecnych. Była to chwila na wspólne rozmowy, 

życzenia przy opłatku i spotkania, czasami jedyne 

w roku. Niezwykłe było też zakończenie tej uroczystości - 

w przepięknie przystrojonym korytarzu szkolnym przybyli 

goście mogli wysłuchać koncertu kolęd w wykonaniu 

uczniów szkoły. Pieśni te były rozgrzewającym balsamem, 

odpowiedzią na chłód potęgujący się na podwórku. 

Podziękowania składane dzieciom i pani dyrektor 

świadczyły o tym, że organizowanie takich skromnych 

uroczystości jednoczących mieszkańców przy wspólnej 

sprawie to potrzeba dnia dzisiejszego. Mamy też nadzieję, 

że pracownikom szkoły nie zabraknie pomysłów i entuzjazmu 

do tworzenia i realizacji takich i tym podobnych 

uroczystości. 

Zofia Pacyk 


Chrześcijańskie święto Objawienia 

Pańskiego, zwane zwyczajowo 

świętem Trzech Króli, obchodzone 

jest 6 stycznia. Obchody te 

są pamiątką objawienia się Chrystusa 

Mędrcom ze Wschodu. Pokłon 

złożony przez nich Dzieciątku 

Jezus, został opisany w Ewangelii 

fot. E. Oleszek 

przez św. Mateusza (Mt 2, 1-12). 

W Trzech Magach, pierwotny 

Kościół widział siebie, czyli cały 

świat pogański – całą rodzinę ludzką, 

wśród której zjawił się Chrystus. 

Ludzie w swoich przedstawicielach 

przychodzą z krańców 

świata, by złożyć Mu pokłon. Tradycja 

chrześcijańska dla podkreślenia 

uniwersalności tego wydarzenia 

umieszcza wśród Magów, także 

Murzyna. 

Królowie, składając Dzieciątku 

ofiary, składali mu również dary: 

złoto, kadzidło i mirrę. Kadzidło i 

mirra były w tamtych czasach na 

wagę złota, należały więc do najkosztowniejszych 

darów. Mirra, to 

żywica z drzewa Commiphora abyssinica, 

używana do balsamowania. 

Służyła także do wyrobu kadzideł i 

pachnideł. Miała silny i miły zapach. 

Palono ją w pałacach możnych 

dla przyjemności. Kadzidło, 

to żywica z różnych drzew z domieszką 

aromatów wszystkich ziół. 

Drzew wonnych jest ponad 10 gatunków. 

Rosną one głównie w 

Afryce i Arabii Saudyjskiej. 

Od VI w. wprowadzono do 

liturgii święta Objawienia Pańskiego 

poświęcanie wody, którą wierni 

zabierali do domów dla kropienia 

nią mieszkań i obejść. Od przełomu 

XV/XVI w. w kościołach poświęca 

z gwiazdą i śpiewem kolęd. Gospodynie 

odwiedzanych domów obdarowywały 

kolędników "szczodrakami", 

czyli rogalami. Czas od Bożego 

Narodzenia do Trzech Króli 

uważano za święty. Nie wykonywano 

w nim żadnych ciężkich prac. 

Według Kodeksu Prawa Kanonicznego, 

jest to jedno ze świąt nakazanych, 

zatem katolicy są zobligowani 

do uczestniczenia we Mszy 

Świętej oraz do powstrzymania się 

od prac niekoniecznych. 24 września 

2010 roku sejm zdecydował, 

że święto Trzech Króli będzie kolejnym 

dniem wolnym od pracy. W 

zamian wykreślono z Kodeksu Pracy 

możliwość odebrania dnia wolnego 

za święto wypadające w sobotę. 

19 listopada 2010 roku Prezydent 

RP Bronisław Komorowski 

podpisał nowelizację Kodeksu Pracy. 

Święto Trzech Króli jest już 

oficjalnie dniem wolnym od pracy. 

Elżbieta Wakszyńska 

się złoto i kadzidło. W nowszych 

czasach doszło do 

tego poświęcanie kredy. 

Wypisuje się nią na 

drzwiach mieszkań inicjały 

imion Trzech Króli (K + M 

+ B +) i rok bieżący. Imiona 

Trzech Magów: Kacper, 

Melchior i Baltazar, pojawiły 

się od VIII w.. Są one 

dowolne.. Litery pisane na 

drzwiach, mogą być też 

pierwszymi literami łacińskiego 

zdania: Christus 

Mansionem Benedicat co 

oznacza: Niech Chrystus 

błogosławi to mieszkanie. 

W dawnej Polsce w 

święto Trzech Króli, na 

końcu obiadu świątecznego, 

roznoszono ciasto. Ten, kto 

w swoim kawałku znalazł 

migdał, był do końca dnia 

zwany migdałowym królem. 

Inni domownicy musieli 

spełniać jego życzenia. 

Dzieci chodziły po domach 

fot. E. Oleszek 


…jest symbolem pokoju, 

ciepła i przyjaźni. Zapalone 

w Grocie Narodzenia Chrystusa 

w Betlejem, dzięki 

harcerzom trafia na wigilijne 

stoły. Również w tym 

roku, na dziedzińcu olsztyńskiego 

zamku doszło do 

przekazania płomienia. W 

uroczystości brała udział 

g r o m a d a z u c h o w a 

"Pracowite Pszczółki", skupiona 

przy Miejskim 

Ośrodku Kultury w 

Jezioranach. Mimo 

dominującego zimna 

dzieci przyjęły światełko 

i przywiozły do 

Jezioran. 

Zostało przekazane 

przedstawicielom 

władz samorządowych 

w trakcie Sesji 

Rady Miejskiej dnia 

17 grudnia. Dwa dni 

później mieszkańcom – podczas 

mszy św. w Kościele pw. Św. Bartłomieja. 

Światełko Betlejemskie, 

jako symbol nadziei, trafiło również 

do sołectw gminnych, dzięki opiekunom 

świetlic wiejskich, którzy 

odebrali je z rąk dyrektora MOK. 

Tej wyjątkowej chwili – spotkaniu 

opłatkowemu – towarzyszyły pastorałki, 

życzenia oraz wspólne przeżywanie 

przedświątecznego nastroju. 

A. Dembska 

Czy dokarmiać? 

Zima jest trudnym okresem dla 

zwierząt. Szczególne warunki tej zimy 

wręcz uniemożliwiają zwierzętom roślinożernym 

zdobywanie pokarmu spod 

grubej warstwy śniegu. Wyczerpane, 

często zbliżają się do gospodarstw, by 

zaspokoić głód. Takie zwierzęta są łatwą 

zdobyczą dla kłusowników. Zastawiane 

przez nich wnyki, pętle z drutu 

oprócz zabijania i wchodzenia bezprawnie 

w posiadanie zwierzyny, bardzo 

mocno je kaleczą i często powodują 

śmierć w męczarniach. Z tego też powodu 

myśliwi, w porozumieniu z nadleśnictwami, 

organizują akcję zbierania 

wnyków. Co roku znajduje się ich coraz 

więcej, pomimo apelów… Zwalczanie 

kłusownictwa jest obowiązkiem każdego! 

W okresie zimy myśliwi i leśnicy 

również dokarmiają zwierzęta dowożąc 

siano, ziemniaki, zboże, nie tylko do 

paśników, ale wybiórczo w różne miejsca 

lasu, daleko od szosy, młodników 

sosnowych. 

W związku z małą liczebnością 

niektórych gatunków zwierząt, wprowadzono 

ochronę ścisłą lub częściową. 

Podstawowym założeniem ochrony 

zwierząt jest utrzymanie maksymalnej 

możliwej różnorodności gatunkowej. 

Jak już wspominałam, wcześniej pierwszy 

akt o ochronie gatunkowej bobra, 

pojawił się w XI wieku, wydanym 

przez króla Bolesława Chrobrego, a w 

1443 następne ograniczenia dotyczące 

polowań na dzikie konie, tury (ostatnia 

samica tura padła 1627roku), jelenie 

oraz łosie wprowadził król Władysław 

Jagiełło. Sto lat później pojawił się dekret 

chroniący żubra, sokoła wędrownego 

i łabędzia niemego. 

I słusznie, że wprowadzane 

są ograniczenia myśliwym 

dotyczące polowań. 

Dzisiaj zwierzę w zetknięciu 

z "rasowym" myśliwym 

wyposażonym w wynalazki 

XX wieku, nie ma szans! 

Co to za miłośnik przyrody 

ze strzelbą?! 

Wracając do dokarmiania 

zwierząt zimą, to pamiętajmy, 

by czynić to z głową, 

w porozumieniu z leśniczymi 

i działajmy systematycznie 

i konsekwentnie. 

Ale spójrzmy na to zagadnienie 

także ze strony biologicznej. Wszystkie 

gatunki zwierząt, żyjące w naszej strefie 

klimatycznej, wykształciły w toku 

ewolucji różne metody radzenia sobie z 

zimą. Niektóre z nich odlatują do ciepłych 

krajów, inne zapadają w sen zimowy 

lub wchodzą w stan anabiozy, a 

jeszcze inne - gromadzą zapasy lub 

potrafią znaleźć pokarm mimo mrozów 

i śniegu. Po prostu n a t u r a. .. 

M. Gajdasz Smalec 


sport * sport * sport 

PRZEKAŻ SWÓJ 

1 % PODATKU 

NA MKS JEZIORANY 

w rozliczeniu podatku PIT wpisz, 

że przekazujesz Twój 1% 

dla MKS JEZIORANY 

i podaj numer KRS 0000294218 

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne! 

Dnia 28.12.2010r w hali sportowej 

Ośrodka Sportu i Rekreacji w Jezioranach 

odbył się Wojewódzki Turniej 

Piłki Nożnej rocznika 2000 i 

młodsi Jeziorany Cup 2010. Organizatorem 

turnieju były: Ośrodek 

Sportu i Rekreacji w Jezioranach 

oraz MKS Jeziorany. Do turnieju 

przystąpiło 10 drużyn: DKS Dobre 

Miasto I, DKS Dobre Miasto II, 

GUKS "ASY" Dywity, KKS Warmia 

Olsztyn, OKS 1945 Olsztyn, 

OKS UKS Stomil SP 18 Olsztyn, 

Pisa Barczewo, OKS Stomil Olsztyn, 

MKS Jeziorany I, MKS Jeziorany 

II. Drużyny rywalizowały w 

dwóch grupach. W grupie I rywalizowały: 

DKS Dobre Miasto I, OKS 

1945 Olsztyn OKS UKS Stomil SP 

18 Olsztyn, GULS "ASY" Dywity, 

MKS Jeziorany II. Natomiast w 

grupie II znalazły się: DKS Dobre 

Miasto II, KKS Warmia Olsztyn, 

OKS Stomil Olsztyn, MKS Jeziorany 

I. Mecze w grupach rozgrywane 

były systemem "każdy z każdym", 

12 minut bez przerwy. 

Przez ponad 7 godzin zmagania 

młodych piłkarzy bacznie obserwowała 

spora grupa kibiców, którzy 

wraz ze swoimi latoroślami przybyli 

by dopingować swoje drużyny. Dobra 

organizacja i sprawne prowadzenie, 

które było zasługą organizatorów 

sprawiły, że na hali wytworzył 

się klimat prawdziwej sportowej 

rywalizacji, a kibice mogli oglądać 

prawdziwe spektakle w wykonaniu 

młodych drużyn piłkarskich. Większość 

meczy było bardzo zacięta. 

Zespoły, które w swoich grupach 

zajęły III miejsce, rywalizowały o V 

miejsce w Turnieju, drużyny, które 

w swoich grupach zajęły II pozycję 

rywalizowały o II miejsce, natomiast 

drużyny, które ze swych grup 

wyszły na I miejscach, rywalizowały 

bezpośrednio o I miejsce w Wojewódzkim 

Turnieju Piłki9 Nożnej 

rocznika 2000 i młodsi Jeziorany 

Cup 2010. 

Po wielu zmaganiach przyszedł 

czas na finał. O brąz walczyła drużyna 

gospodarzy – MKS Jeziorany I 

pod okiem trenera Piotra Skalskiego 

z OKS 1945 Olsztyn. Niestety górę 

wziął OKS 1945 Olsztyn pokonując 

0:2 MKS Jeziorany. W meczu finałowym 

zmierzyły się DKS Dobre 

Miasto I z KKS Warmią Olsztyn. 

Niestety w regulaminowym czasie 

gry nie padła żadna bramka na miarę 

zwycięstwa całego turnieju. Po 

wyrównanym meczu, przyszedł czas 

na rzuty karne i to one miały rozstrzygnąć, 

kto miał zostać lepszym, 

tym zaś okazała się drużyna KKS 

Warmia Olsztyn, która dostarczyła 

kibicom sporą dawkę emocji. W 

rzutach karnych 1:2 dla KKS Warmii 

Olsztyn. 

Klasyfikacja końcowa turnieju: 

I – KKS Warmia Olsztyn, 

II – DKS Dobre Miasto I, 

III – OKS 1945 Olsztyn, 

IV – MKS Jeziorany I, 

V – DKS Dobre Miasto II, 

VI – GUKS "ASY" Dywity, 

VII – OKS Stomil Olsztyn, 

VIII – UKS OKS Stomil SP 18 

Olsztyn, 

IX – Pisa Barczewo, 

X – MKS Jeziorany II. 

Zawodnicy miejsc I –III otrzymali 

puchary i medale a wszystkie drużyny 

pamiątkowe dyplomy które wręczał 

Dyrektor OSiR w Jezioranach 

oraz Przewodniczący Rady Miejskiej 

w Jezioranach. 

Wśród wszystkich uczestników 

turnieju z każdej drużyny został wybrany 

najlepszy zawodnik, który 

otrzymał pamiątkową statuetkę. 


Rok 2010 obfitował, jak co roku, 

udziałem zawodników UKS Jeziorany 

Sekcja Warcabowa w różnego rodzaju 

rozgrywkach sportowych. Dotyczy to 

zawodów wojewódzkich, ogólnopolskich, 

europejskich i światowych. 

W kwietniu, w Domu Wczasowym 

Giewont k/Zakopanego, odbył się Puchar 

Polski Orliczek i Młodziczek w warcabach 

100-polowych. W kat. do 10 lat 

udział wzięły Daria Waszczuk, Aleksandra 

Królak i Julia Węgrocka. Był to ich 

debiut. W warcabach 100-polowych na 

długi czas (90 minut na zawodnika) Daria 

zajęła III miejsce. Tym samym zakwalifikowała 

się na Młodzieżowe Mistrzostwa 

Europy. Ola była siódma, a Julia trzynasta. 

Natomiast w grze błyskawicznej, tj. 5 

minut na zawodnika, rewelacyjnie zagrała 

Daria zdobywając złoty medal (z dwupunktową 

przewagą nad pozostałymi zawodniczkami). 

Julia była 11-sta, a Ola 16- 

sta. Natomiast w Mistrzostwach Polski w 

kategorii młodziczek (do 13 lat) reprezentowała 

nas Zuzanna Suchocka, która na 

długi czas zajęła czwarte miejsce z dorobkiem 

13 pkt (takim samym jak wicemistrzyni, 

ale Zuzia miała gorsze wartościowanie). 

Zajęcie czwartego miejsca na 

sport * sport * sport 

długi czas zmobilizowało Zuzannę w grze 

błyskawicznej, w której zdobyła 2 miejsce 

z trzypunktową przewagą nad trzecią zawodniczką. 

Do mistrzostwa zabrakło jej 1 

pkt. Te osiągnięcia sprawiły, że została 

powołana do Młodzieżowej Kadry Polski. 

W kategorii junior młodszy (do lat 16) 

zagrał Szymon Morzy zdobywając brązowy 

medal na długi czas (to trzecie miejsce 

dało mu możliwość startu w Mistrzostwach 

Europy). 

W kategorii junior (do lat 19) po raz 

pierwszy zagrał Władek Daliga, zdobywając 

Wicemistrzostwo Polski. Szymon i 

Władek wzięli również udział w mistrzostwach 

w grze błyskawicznej zajmując 

odpowiednio dziewiąte i piąte miejsce. 

W kolejnych miesiącach zawodnicy sekcji 

warcabowej uczestniczyli m.in. w 

Międzynarodowym Turnieju o Drzwi 

Gnieźnieńskie, Drużynowych Młodzieżowych 

Mistrzostwach Polski w Dębkach, 

Międzynarodowym Turnieju Ziemi Zakrzeńskiej 

w Mławie. 

W dniach 1-6 sierpnia 2010 roku odbyły 

się XII Młodzieżowe Mistrzostwa Europy 

w warcabach stupolowych na długi 

czas. W Młodzieżowej Kadrze Polski, 

Najlepszymi zawodnikami zostali: 

Bryk Dawid – DKS Dobre Miasto I, 

Jurczak Dawid – KKS Warmia Olsztyn, 

Markiewicz Patryk – MKS Jeziorany I, 

Burcewicz Krystian – OKS 1945 Olsztyn, 

Grochowski Adrian – DKS Dobre Miasto II, 

Wiśniewski Michał – GUKS "ASY" Dywity, 

Głowacki Kacper – OKS Stomil Olsztyn, 

Tokarzewski Michał – OKS UKS Stomil SP 18 Olsztyn, 

Wanda Piotr – Pisa Barczewo, 

Kowalski Miłosz – MKS Jeziorany II. 

Został również wybrany najlepszy bramkarz, który 

otrzymał statuetkę najlepszego bramkarza turnieju – 

został nim Jakub Śliwiński z MKS Jeziorany II. Z kolei 

Hubert Sobol z DKS Dobre Miasto I otrzymał statuetkę 

króla strzelców. W całym turnieju zdobył aż 16 

bramek zostawiając innych zawodników daleko w tyle, 

a Dominik Żytkiewicz otrzymał pamiątkowy dyplom 

za udział w turnieju jako najmłodszy zawodnik. 

Dziękujemy obsadzie sędziowskiej: Janowi Maleszewskiemu, 

Zbigniewowi Czabryckiemu, Jackowi Szpakowskiemu, 

Andrzejowi Uklei oraz Andrzejowi Szuwalskiemu, 

który czuwał nad prawidłowym przebiegiem 

imprezy. Już teraz pragniemy zaprosić na turnieje 

do hali sportowej Ośrodka Sportu i Rekreacji w Jezioranach. 

J. Żmijewska 

która liczyła 24 osoby, znaleźli się: Daria 

(do lat 10), Zuzanna (do lat 13), Szymon 

(do lat 16) i Władek (do lat 19). Najlepiej 

wypadł Władek, który zajął piąte miejsce 

w swojej kategorii wiekowej. 

W dniu 7 sierpnia 2010 r. odbyły się 

Młodzieżowe Mistrzostwa Europy w grze 

błyskawicznej. Najlepsza okazała się Daria 

w kat. do 10 lat, która zajęła bardzo 

dobre siódme miejsce oraz Zuzia (kat. do 

13 lat), która była ósma. 

W październiku Szymon wziął udział 

w Młodzieżowych Mistrzostwach Świata 

Juniorów Młodszych, które odbyły się w 

Oteppe (Belgia), zajmując piętnaste miejsce. 

Natomiast w grudniu w miejscowości 

Naaldwijk (Holandia) odbyły się Młodzieżowe 

Mistrzostwa Świata Juniorów, w 

których Władek zajął dziewiąte miejsce. 

Sekcja warcabowa w Jezioranach posiada 

w dorobku swoich zawodników 

wiele medali Mistrzostw Polski i sześć 

medali Mistrzostw Europy (3 złote, 1 

srebrny i 2 brązowe). Do tej kolekcji brakuje 

medalu z Mistrzostw Świata. Liczymy, 

że nastąpi to w 2011 roku, czego 

wszystkim zawodnikom i miłośnikom 

warcabów życzy Stanisław Morzy - 

- Prezes UKS Jeziorany Sekcja Warcabowa. 


HASŁO: . ......................................................................... 

imię i nazwisko:................................................................ 

adres:................................................................................. 

telefon:.............................................................................. 

NASZE JEZIORANY, NR 41, STYCZEŃ 2011 r. 

POZIOMO: 

1.I Grek i Włoch 

7. Bada kulturę Winnetou 

8. Męska ozdoba 

12. Majorowa i noniuszowa 

15. Protekcja, poparcie 

16. Popularna gra karciana 

20. Klub mistrzów Polski w siatkówkę 

22. Zasiedla obce obszary 

23. Śląska gra w karty 

26. Narzędzie prawdziwego mężczyzny 

30. Sztil 

31. Szumiała na gór szczycie 

32. Lasso 

33. Kopista ksiąg 

PIONOWO: 

1.Został po drzewie 

2. Sprzęt pływający 

3. Chryja, awantura 

4. Ptak – bóstwo starożytnego Egiptu 

5. Osnowa, fabuła 

6. Twórca węgierskiego hymnu narodowego 

9. Makaronu lub z kremem 

10. Lepiej dać zamiast ryby 

11. Smar maszynowy 

12. Kręt mikrocząsteczki 

13. Nowela Prusa 

14. Zgromadzenie obywateli w starożytnej 

Grecji 

16. Symbol dobrego interesu 

17. Ryba z rodziny łososiowatych 

18. Rozsądek, logiczność 

19. Miasto włoskie nad morzem Tyrreńskim 

20. Bez galarety nie ma sensu 

21. Protoplasta rodu Rurykowiczów 

24. Ważny u Kieślowskiego 

25. Zespół cyrkowy 

26. Lód z nieba 

27. Stożek z rurką 

28. Nasze oczy i uszy w gminie 

29. Bohaterka słynnego polskiego 

uprowadzenia 

Litery z kratek oznaczonych w prawym dolnym rogu cyframi 

od 1 do 18 utworzą hasło. Rozwiązanie krzyżówki na 

oryginalnym kuponie wyciętym z gazety można składać do 

10 lutego 2011r. w pokoju nr 24 Urzędu Miejskiego w 

Jezioranach. Zwycięzcę wyłonimy w drodze losowania i 

ogłosimy w następnym numerze gazety. 

Do wygrania nagroda o wartości 50zł. Autorem krzyżówki 

jest "Jóźwa". 

ZWYCIĘZCA KRZYŻÓWKI GRUDNIOWEJ: pani Małgorzata 

Łopatka z Kikit. 

Hasło grudniowe: Święta Noc 

Redaktor Naczelny: Zbigniew Sadza 

Redakcja Gazety: Katarzyna Edyta Semen - Siekaniec, Patrycja Ostałowska, Anna Dembska, Jagoda Żmijewska, Elżbieta Sobolewska, Elwira 

Nojman, Emilia Radomska, Katarzyna Borówko, Sylwia Kondej, Maria Gajdasz-Smalec, Barbara Suchocka, Joanna Potorska. 

Koło Dziennikarskie: Katarzyna Pańczyszyn, Karolina Taraszkiewicz, Karolina Stasiuk, Dominika Szwaradzka. 

Skład komputerowy i opracowanie graficzne: Agnieszka Frąckiewicz-Nowotka, korekta: Krystyna Banasiuk 

Siedziba redakcji: Jeziorany, ul. Konopnickiej 13 budynek D (I piętro) 

NUMER TELEFONU DO REDAKCJI: 606 751 903 E-MAIL: naszejeziorany@wp.pl 

ZAPRASZAMY NA STRONĘ: 

www.jeziorany.com.pl/?id=gazeta

powierzchni

Create successful ePaper yourself

Delete template?

Save as template?