01.12.2024 Views

: fair voyage by Tomasz Q. Pietrzak (2024)

Mówię o sprawiedliwości, która wyrasta z odwagi naszych decyzji, w czasach niezwykłego kryzysu światopoglądowego i kryzysu tożsamości. To naprawdę oświeca społeczeństwa aż do bólu. Wzbudza nadzieję i tworzy zaufanie niczym nieskrępowane i nieskrępowane stereotypami, co niemal określa w 100 procentach kwestie określane “to jest dla mnie zrozumiałe”. Fair voyage to literatura przygody w doświadczeniu i narracji popularno-naukowej, w którą interweniuje się adventure-fiction, wymagających utrzymania równowagi w utrudnionych warunkach. W czym tkwi sekret przywództwa odpornego na kryzys znany m.in. z ekspedycji endurance? Nie wiadomo. Ale to jest też przełom dla uczonych i człowieczeństwa, którzy mają jakiekolwiek pojęcie. Odkrycia staną się udziałem eksploracji i dziedzictwa. Liczmy z nadzieją na nowe projekty naukowe, ale z dystansem do siebie.

Mówię o sprawiedliwości, która wyrasta z odwagi naszych decyzji, w czasach niezwykłego kryzysu światopoglądowego i kryzysu tożsamości. To naprawdę oświeca społeczeństwa aż do bólu. Wzbudza nadzieję i tworzy zaufanie niczym nieskrępowane i nieskrępowane stereotypami, co niemal określa w 100 procentach kwestie określane “to jest dla mnie zrozumiałe”. Fair voyage to literatura przygody w doświadczeniu i narracji popularno-naukowej, w którą interweniuje się adventure-fiction, wymagających utrzymania równowagi w utrudnionych warunkach. W czym tkwi sekret przywództwa odpornego na kryzys znany m.in. z ekspedycji endurance? Nie wiadomo. Ale to jest też przełom dla uczonych i człowieczeństwa, którzy mają jakiekolwiek pojęcie. Odkrycia staną się udziałem eksploracji i dziedzictwa. Liczmy z nadzieją na nowe projekty naukowe, ale z dystansem do siebie.

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.


: fair voyage

tak jak fair trade, czyli też fair

➔ Strategia zdatnego funkcjonowania.

➔ Rezultaty misji naukowych do Azji, na Czarny

Kontynent oraz opisy europejskie.

niezale ż na oficyna wydania

małopolskie, LISTOPAD 2024

1


The on wa to de wi an un wo d is to

be so ab te f e , t a yo ve ex n e

is an ac of re l o .

Al e t Cam .

2


: fair voyage

ISBN: 978-83-927410-5-3

all rights reserved.

published in according to league-scientifique

3


insight.

Fair voyage to bezstronny i należny scenariusz projektów

dobroczynnej podróży, naukowo-odkrywczych rejsów

oraz innowacyjnej robinsonady, czyli wartościowy

projekt dla ludzi o otwartych horyzontach. Jest to coś na

właściwym miejscu, co było od zawsze, od samego

początku. To uzupełnienie poprawnie naszego carte

blanche w trakcie tzw. innych lat i nie jest zszargane

przez hejt i emocje. I teraz jest to wyraźne i mocne oraz

nie należy o tym dyskutować. To zwycięstwo umiaru i gładzi grzechy

świata. To strefa jasnego wpływu dla integracji i respektowania drugiego

człowieka oraz siebie samego. A tam jest ambasador projektu, aby stał na

straży sprawiedliwości. Co zaś dotyczy prawa wolności sumienia jest dla

nas ono dzisiaj sprawą ważną. Przygody tutaj przedstawione przez

narratora to improwizacja w dobrą stronę, które pokazuje jak zmienić

nasze funkcjonowanie na bardziej zintegrowane społecznie i stać się

wytrwałym w dążeniu do uczciwości oraz być bardziej empatycznym.

Człowiek ma jeden żywot, warto przeżyć go należycie. Wiele rzeczy nas

może odratować oraz innych ludzi ozdrowieniem zrozumienia spraw i

przypadków - to jest walka o lepsze dzisiaj dla rodzaju ludzkiego, dla

chrześcijańskiego agnostycyzmu, techniki przyjaznej człowiekowi i zdrowia

publicznego, rozwoju cywilizacyjnego, dziedzictwa kultury europejskiej,

odchamiania krajów oraz dorobku nauki. Daleki jestem od tego, aby

wytykać błędy, ale wykazuję raczej jak ma wyglądać rozwój

zrównoważony - załogi uczonych, ale także i współczesnej pracy

organicznej oraz lifestyle - trybu życia. Dopytamy się tu i ówdzie o wiele

innych jeszcze zwyczajów poszczególnych narodów, ale nauka ma dla mnie

fundamentalne znaczenie, zwłaszcza obserwacje ziemi i jej mieszkańców

oraz eksperymenty w naukach przyrodniczych.

Odcięcie się od złych nawyków, od społeczeństwa, które widzi winę i

karę oraz od własnych nałogów i obaw staje się w naszych czasach

4


priorytetem niezwykle potrzebnym. I to wszystko jest ważne. Bycie

prawdomównym, honorowym ma znaczenie, ale autentyczny człowiek

zawsze o tym wie. Człowiek może zmienić obraz swojej egzystencji,

wówczas, gdy całym swoim sercem do walki o byt pokaże, że nie jest taki

zły. Nasze działania mogą być transparentne i oczywiste. Inaczej nie ma

opcji. Wyznaczmy co jest najpierw.

Czy jesteśmy bliżej prawdy o gatunkach, w tym tych nieznanych

nauce, zarządzaniu dzik ą przyrod ą i zrównoważonym rozwoju na Planecie

Ziemia? Świat stoi w twarzą w twarz konfrontując naukę i wiarę ze sobą,

nowe technologie wdzierają si ę w życie ludzi, przemysł, surowce

naturalne, usługi i podróże w dalszym ciągu budzą wyobraźnię

powodując, wg. mnie budowanie lepszego świata dla człowieka.

Żywot nasz się nie kończy, ale dzień w dzień tworzymy naszą

rzeczywistość i nasze dziedzictwo. Takie kwestie dotyczą całej

cywilizowanej Europy, krajów południa oraz orientu, badań naukowych,

ochrony dóbr materialnych i funkcjonowania ludzkiego, misji pokojowych

czy ratunkowych.

Każdy ma swoją misj ę do wypełnienia. Gdy dzieje się coś nie tak,

wówczas zapala się włącznik w głowie. Ej to nie jest twoja droga, nie

narażaj się.

To jest journey w głąb tożsamości ludzkiej, dociekliwa ingerencja w

nową rzeczywistość. Piszemy o symetrycznej naprawie człowieczeństwa u

podstaw, rekonstrukcji odkrywcy de novo . Integralność jest kluczową

drogą do zrozumienia własnego miejsca pośród innych jednostek.

Pionierskie podróże Christope'a de Uronsaga po globie ziemskim

wyznaczają nowe standardy odkrywania naszej planety, jej zasobów

naturalnych, kultur i techniki przyjaznej człowiekowi, wynalazków wg. ich

wynalazców et cetera . Zrozumienie nieznanych gatunków jest, jak

uważam nowym rodzajem odkrywania dla nauki obywatelskiej.

Mamy wśród siebie ludzi prawdomównych z miasta zwanego

Galaktyczną Norymbergią, o którym nie pisałem jeszcze nigdy. Ludzie ci

brzydzą się kłamstwem, niby-uprzejmościami i poprawnością polityczną. A

nasza własna droga jest wybrana dokładnie.

5


W świetle eksploracji zoologicznej liczy się naukowa

systematyczność i dowody fizyczne. Nie ma tutaj miejsca na determinizm

teoretyczny, w którym nasze znaleziska nie pasują do wizji, ale są jeszcze

symulacje. Być może po przeczytaniu tego dziennika narracji zdobędziemy

wiedzę nieporównanie większą niż wcześniej. Nie wiem, ponieważ, to

dopiero początek. Czy dociekliwość aż do granic rozwiąże wszystkie nasze

kłopoty?

Prowadzimy nawet bardziej szczegółowy wgląd w narracje polskiego

odkrywcy po Azji Środkowej, od którego zaczęło się w 2012 roku

zainteresowanie jakościowym spojrzeniem na zrozumienie świata Azji z

perspektywy naukowej i militarnej. Chodzi tutaj o Bronisława

Grąbczewskiego i jego oponenta Ferdynanda Ossendowskiego w wyścigu

o najlepsze raporty podróżnicze. Max Cegielski w swej książce Wielki

Gracz z 2015 roku cytuje wypowiedź recenzenta Kuriera Poznańskiego

"Kiedy Ossendowski zabarwia opisy swych podróży i przygód krasnemi

barwami swej lotnej wyobraźni, czyniąc z nich przyjemną lekturę, lecz

pozbawiając ich zarazem naukowego znaczenia, Grąbczewski wystrzega

się pilnie wszelkiej subiektywności, dbając o wierność wprost

fotograficzną".

6


Content

Raport I.

insight……………………………………………………………………….4

Rozdział 1…………………………………………………………………..12

Nie tak dawno temu w dzikim Szechuanie, czyli instynkty przetrwania

Rozdział 2…………………………………………………………………..40

Work Affairs na dzikim Zachodzie Chin oraz gadżety terenowe i podróże na ziemiach kazachstańskich oraz

afghan world.

Rozdział 3……………………………………………………………….….72

Jakie były dzikie Chiny parę wieków temu, w raporcie misjonarzy i badaczy - a jak jest teraz

Rozdział 4……………………………………………………………….….87

Dziwy-zwierzaki z Amdo i Tybetu

Rozdział 5……………………………………………………………….….97

W dolnym i środkowym biegu rzeki Jangcy

Rozdział 6……………………………………………………………….….112

Odyseja w dzikim Junanie oraz na terytoriach Kweichow & Czuangs

Rozdział 7…………………………………………………………………..134

Przypadki Pana Egnera Obieżyświata i inne raporty (wartościowe prace w Hunanie, Jiangxi i na wschodzie)

Rozdział 8…………………………………………………………………..148

nowy świat ludzi i fauny z Hu-peh i okolicznych terytoriów

Rozdział 9…………………………………………………………………..166

Dzikie ziemie w środkowo-północnych Chinach w dziennikach Megerfonsa Drieugmazzienneara

Rozdział 10…………………………………………………………………174

Takson łazarza w Wietnamie.

Rozdział 11…………………………………………………………………180

Rosyjski Turkestan de novo lub z dystansem do siebie na rubieżach Kyzył-kum oraz w Ałaju

Rozdział 12…………………………………………………………………187

Fundacja naukowa w strefie Amu-Daryi i wzd ł u ż Jaksartusu

7


Raport II.

Rozdział 13…………………………………………………………………192

Rekruci zjednoczeni dla odkryć “gatunków do zbadania” w środkowych Chinach

Rozdział 14…………………………………………………………………207

Projekt “Ssaki masywu Taihang” pod zwierzchnictwem organizacji pozarządowej

Rozdział 15…………………………………………………………………214

Pionierskie badania europejczyków w Hu-peh, w ramach współpracy: preserve the faune sauvage

Rozdział 16…………………………………………………………………221

Ekspedycja naukowa na tropie drapieżników w górach Les Monts Daba

Rozdział 17…………………………………………………………………231

Traktat o stanie populacji wg. Dr. Patricka Radoševića

Rozdział 18…………………………………………………………………242

Once upon a time in Mufu Range oraz retro-wehikuł naziemny w Nan-szanie

Rozdział 19…………………………………………………………………250

Projekt naukowy stowarzyszenia na terenie Kraju Henan i w przyczółkach Anhwei

Rozdział 20…………………………………………………………………254

Daleki jestem od tego, aby uważać Pamiry za prowincję

Rozdział 21…………………………………………………………………263

Aspekty życia zawodowego na wybrzeżu Czarnego Lądu (ważna część od Cote d’Ivoire do Togo)

Rozdział 22…………………………………………………………………276

Mówię o sprawiedliwości społecznej w Kongo

Rozdział 23…………………………………………………………………288

Odwaga do bycia rozważnym na ziemi sudańskiej, w Republice Nigru i na Madagaskarze.

Rozdział 24…………………………………………………………………306

Zrozumienie Azji Środkowej czyli game-changer

Rozdział 25…………………………………………………………………323

Ambaras w pracach naukowo - technicznych od Uralu i dalej w azjatycką Rosję

8


Raport III.

Rozdział 26………………………………………………………………….343

Dobre rozwiązania w integralności, czyli Estonia jakiej nie znamy

Rozdział 27………………………………………………………………….355

czeskie inspiracje.

Rozdział 28………………………………………………………………….371

Niderlandy: normalne życie, rowery, wiatraki oraz żywot Digwena Zegathra

Rozdział 29………………………………………………………………….388

Greetings from Current Jugoslawia

Rozdział 30………………………………………………………………….396

Jasność umysłu, agrobiznes i technologie rozwoju made in Rumunia et cetera

Rozdział 31………………………………………………………………….404

Dzień dobry Turcji, czyli jak się witamy w Azji Mniejszej

Rozdział 32………………………………………………………………….412

Fukien dla dociekliwych

Rozdział 33………………………………………………………………….414

FAQ: Konrada Lorenza nigdy nie było we wschodnim Kan-su

Rozdział 34………………………………………………………………….419

Mandżuria dla traper ó w, poszukiwaczy minerałów oraz freestylowców w zoologii

Epilogue …………………………………………………………………….425

9


working in a teleportation vehicle.

*poprzez tego ebooka mam nadzieję na odzyskanie, choćby po części -

nadszarpniętego zaufania społecznego.

10


Raport I.

11


Rozdział 1

Nie tak dawno temu w dzikim Szechuanie,

czyli instynkty przetrwania

Konfrontacja z rzeczywistością a losy Europy

zaprowadziły nas na ziemie dalekich Chin. Pracownicy

organizacji Environment European Association przybyli

tam, zaangażowani w rezultaty projektu exploration

and inventory of natural resources oraz

zdeterminowani do nowych badań przyrodniczych. Cechowały ich

nota-bene mądre rozwiązania, bowiem wiedzieli, że podróże

kształcą, uczą, rozwijają. Charakteryzowali się myślą

zrównoważonego rozwoju, która oświeca umysły żądne przygód.

Życie nigdy nie będzie łatwe, ale już czas by stawić czoła

przeciwnościom losu i sprawa ta dotyczy kampanii naukowej w

krainie geograficznej zwanej Syczuanem. A więc rozwinięty kontakt

pomiędzy ludźmi dojrzałymi emocjonalnie i znającymi swoje prawa i

obowiązki powoduje zintegrowany rozwój w systemie bottom-up i to jest

okej. Opisuje się drugą terapię szokową (zamiast hipnozy) jednego z

dziennikarzy Herzeya Souyrea, który miał nadzorować monitoring

zoologiczny. Mówi się, że w i niego dało się zaobserwować pierwiastek

bycia bezstronnym i sprawiedliwym.

Ealtto Revountaj zorganizował w 1999 roku ekspedycje do dzikiego

Syczuanu tropem brunatnego borsuka, wielkiej kuny oraz rzadkich gryzoni

- zwierząt, które jak sądził ojciec Armand David zdarzały się tylko na tych

ziemiach, w pobliskich wzgórzach niedaleko Tybetu (1873). Wytrwałość

jest domeną ludzi sukcesu, to działa także i w takim przypadku. Revountaj

poszukiwał również rzadkich ptaków śpiewających i kurowatych, które

były stwierdzane przez przyrodników w historii tej krainy. Jednym ze

Świętych Graali był rodzaj czarnej salamandry, która nie była stwierdzana

od czasu wypraw misjonarza. W Supplementary Papers (1886) przyrodnik

dowiaduje się o rzadkich zwierzętach zachodniego Syczuanu, od

12


piżmowców, lisów, niedźwiedzi i lampartów, aż do dzikiego gatunku bydła

zwanego przez krajowców ngai-niu . Europejski przyrodnik Ernest Wilson

w 1913 roku opisuje w swej publikacji rzadkie zwierzęta Syczuanu takie jak

zające z nieznanych gatunków ( A naturalist in western China ).

Krypto-zoologiczne zwierzę zouyu, to rzekomy kopytny

zamieszkujący Góry Tongjiang w Syczuanie (David Xu, 2018). Są

współczesne relacje ze schwytania tych zwierząt np. w roku 1986, opisy

schwytanych osobników przejawiają jednak niebywałe podobieństwo do

chińskiego serau Capricornis milneedwardsii . Identyfikacja taksonomiczna

pozostaje jednak nierozwiązana.

Ekspedycje do Syczuanu mogą być passe, ale niekoniecznie. Takie są

scenariusze badań naukowych, niekoniecznie będących tylko fikcją

literacką. Jeden z dziennikarzy niezależnych, wróciwszy z Tybetu przekazał

niebywałe wieści, które nie wytrzymują krytyki. Wraz ze stowarzyszeniem

Nibris badał tam m.in. dziwny azyl zwierząt, na dzikich ziemiach

poszukiwał tajemniczego latającego potwora z Tybetu znanego jako

haoguai oraz kopytnego zwierza z zębami krokodylymi zwanego e'chiyang

- rodzaj jakiegoś piżmowca lub gatunek do niego podobny. W Syczuanie

tropił inne gatunki nieznane nauce i zdobył pewne ciekawe informacje.

Gdyby tak nie było to bym ich tutaj nie opowiadał czytelnikowi. Wraz z

grupą odkrywców przebył góry Minshan, w ciągu 5 dni pieszo odległość

około 130 km. W Syczuanie poruszali się konno i busem typu volkswagen.

Istniała jednak inna jeszcze ekspedycja, o której warto wspomnieć.

W mieście zwanym Veghouram ekspedycja, ów złożona z czterech

członków załogi wyruszyła w 21-dniową wyprawę końmi i busem Isuzu.

Był to rok 2013. Przebyli oni niebagatelna trasę 298 km. Natrafili na

dziwną osadę na dzikich ziemiach Kotliny Syczuańskiej. Myśliwi, z ów

osady zachowywali się bardzo przyzwoicie i w dodatku posiadali skóry

nieznanych zwierząt, nieznanych profesjonalistom-ssakologom

wchodzącym w skład ekspedycji, a mianowicie bardzo rzadkiego gatunku

brunatnego borsuka oraz dużego gatunku kuny, zwierząt, które jako

jedyny zachodni naukowiec widział Armand David pod koniec 19 stulecia.

13


Aż do teraz. Rdzenni mieszkańcy uważali te zwierzęta za bardzo rzadkie

lub będące na wymarciu (wątek przygodowy).

W dzikich Chinach żyją nieznane gatunki dzikich zwierząt. Są wśród

nich czworonogi oraz ptactwo. Jednym ze zwierząt z tej części świata jest

rodzaj pseudosójeczki zamieszkującej góry Minshan i okoliczne regiony.

Innym osobliwym gatunkiem jest żółw z gatunku Cuora pani , specyficzny

dla prowincji Hupeh, Szechuan oraz Shaanxi. Badaniem tych gatunków

zajmowali się też owi uczeni z Europy. Na mokradłach oddalonych od

siedzib ludzi w Regionie Ruo'ergai obserwowali oni “żurawiowatego

strusia” tuoniao, pokrewnego czarnoszyjemu Grus , obiekt badania wiedzy

o nieznanych ptaszyskach. Wg. członków ekspedycji był to dziki gatunek o

rosłych rozmiarach, o czarniawym grzbiecie i jaśniejszym brzuchu oraz o

3-metrowej rozpiętości skrzydeł lub przekraczające te pomiary. Ptaszysko

chodziło w nietypowy sposób i wybijało się w powietrze z krzykiem, ale

ociężale. Ten sam gatunek opisuje pewien żołnierz w czasach Wielkiego

Marszu (1934-35), a jest cytowany w książce Mystery Creatures of China z

2018 roku.

Do dzisiaj zagadka jego istnienia nie jest rozwiązana. Azjatyccy

podróżnicy po tym kraju zainteresowali się jego przypadkiem szperając po

czytelni w Ziderborgu, bez rezultatu. Trekking w odległej dolinie nie

przyniósł co prawda spodziewanych rezultatów, lecz słyszano dziwne

okrzyki, co mogło wzbudzić pewne niepokoje.

W Górach Chola, w odległym zakątku zachodniej prowincji Syczuan

członkowie obserwowali jeszcze bardziej tajemnicze latające stworzenie.

Autochtoni z miasta-widmo zwali go feishen i bardzo się go obawiali.

Dlaczego? Z racji tego, że to zwierzę napadało na wioskę, terroryzując

mieszkańców. Jest to prawdopodobnie przeżytek niegdysiejszych czasów.

Jego wygląd był nazbyt dziwaczny- przypominający ciałem wola, o

ogromnych skrzydłach i szponach. Niczym latająca mityczna harpia ten

prawdopodobny nietoperz nie został odkryty do dzisiejszych czasów.

Jeden z myśliwców noszących miano Derwusseu Tuzariu ustrzelił te

ssako-podobne ptako- coś nad jedna z przepaści, lecz stworzenie runęło

do wąwozu z hukiem. Niestety nie znaleziono jego szczątków, którymi

14


prawdopodobnie żywiły się drapieżniki zarówno naziemne jak i latające

(literackie przypadki).

Feishen stwierdzone było wpierw w 1909 jako tajemnicze latające

stworzenie widziane w odległym zakątku zachodniej części prowincji, w

Górach Wachalasi. Jego tropem podąża też ekipa badaczy ze Szwecji w

roku 2004, niestety nie znaleziono nawet śladu po tym rzekomym gatunku

(raport first-hand dostarczył w 2018 roku David Xu).

Istnieje rodzaj gatunku węża znany jako jiguanshe - koguci wąż.

Jego wizerunek przypomina europejskiego bazyliszka, lecz jest nader

tajemniczym wężowatym stworzeniem z górskich leśnych krajobrazów.

Jest to kreatura mająca różne rozmiary i kolory z grzebieniem na głowie i

wydającym odgłosy gdakania. W Regionie Ya'an w środkowej prowincji

Syczuanu w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku lokalni

„lekarze węży”- zielarze specjalizujący się w ukąszeniach węży,

potwierdzili ich istnienie (David Xu, 2018). Członkowie ekspedycji również

natrafili na ich ślad w dzikich górach, od najbliższej osady oddalone o

jakieś 3 godziny drogi autem terenowym. Wąż może należeć do dużego,

północnego gatunku nieznanego nauce, stworzenia z rodzaju Fowlea, ale i

to nie jest pewne.

Członkowie wyprawy ogłosili się ‘’europejskimi zagubionymi’’.

Wieczorami i o świcie grano w starożytne chińskie gry i organizowano

warsztaty, w ciągu dnia wyruszono w teren by jak mniemam odkryć coś

dla świata nauki. W stacji badawczej Rumousygdy, badacz Gertrand

Etserye, spożywał właśnie owoc kumkwat, pił też rodzaj tradycyjnego

napoju do pieczywa podobnego do włoskiej pizzy. Jeden z tragarzy zapytał

go:

-Bracie, zdobyliśmy tak wiele raportów o nieznanych zwierzętach. A

co przyjdzie nam jeszcze odkryć? - pytanie pozostało bez odpowiedzi.

Świat nie został bynajmniej dokładnie zbadany. Istnieje bowiem inny

jeszcze zwierz, którego poszukiwała ekspedycja. Krajowcy zwą go

pseudo-świnią. Stworzenie ma łeb w kształcie przypominającym

niedźwiedzia, lecz nim nie jest, jest również podobne do szczura, z którym

15


też nie jest spokrewniony . Występuje w odległych partiach Gór Motian.

Relacje krajowców są dość wiarygodne, lecz jak sądzę jest to tylko

potencjalny scenariusz. Jest to bowiem fikcja literacka, opisywana przez

naszego krajowca, który przebywał z nami przy ognisku. Przynajmniej na

tej bazie możemy określić, że mogło istnieć takie zwierze jeszcze jakieś 2

wieku temu we wschodnim Syczuanie lub Górach Daba z krainy Hu-peh,

lecz brak jakichkolwiek wiarygodnych dowodów na jego istnienie. W

Górach Syczuańskich stwierdzono istnienie dzikiego psa o cechach lisa

(Vulpes?) o długiej brudno-srebrzystej i kremowej sierści oraz o dużych

łapach, zwierz ę to żyjące w wysokich partiach górskich być może w

bardzo niewielkich paczkach lub samotnie, a jego liczebność jest

niewielka.

Dostarczono specowi od gatunków kontrakt na działania dywersyjne

w eksploracji zoologicznej w ramach kluczowych poruczeń. Miało to

miejsce na terenie nieczynnej bazy wojskowej służące jako centrum

badawcze na terenie Obszarów Minshanu, gdzie badano także kwestie

gatunku. Ale ekipa znalazła się w bardzo trudnym położeniu swym.

Informowano o innym stworzeniu drapieżnym żyjącym w górskich

partiach pomiędzy rzekami Zuo i You na południu kraju, zwierzaku -

drzewołazie znanym jako mu - gou . Owy zwierz jest zdolny chodzić

właśnie po drzewach, a i produkuje się z jego futra bardzo dobrej jakości

(potencjalny scenariusz oparty na faktach). Tymczasem inne zwierzę

będące raczej bardzo dużą kun ą lub zwierzęciem podobnym do lisa o

podobnej nazwie, ale innym pochodzeniu było niegdyś stwierdzane w

odległej w Mandżurii.

Rola badaczy jest podobna do roli detektywów. Być może wyprawa

Letsemaousa zorganizowana w 1996 odkryła dzikie zwierzęta i roślinność

na zachodzie Syczuanu, w górach dystryktu Western Barbarians. Był

wśród nich rodzaj ssaka, o którym pisałem powyżej, prawdopodobnie

zwanego przez autochtonów jako kiuan pao , zwierze klasyfikowane przez

uczonych chińskich jako rodzaj dzikiego psa śnieżnego o cechach lisa

(nazwałem go Vulpesoprocynus argentatus ?) o długiej i gęstej ciemnej

16


sierści z jasnym podbrzuszem. Jest to renard argente określany lokalnym

reliktem środkowo-chińskim. Jakaś oddzielna populacja jenota - zwanego

w Dolinie Yang-zte i okolicach jako kuo-tse-li przetrwała w relatywnie

wysokich Górach Tsing-ling na granicy Shensi i Szechuanu. O tym

ekomorfie - stworzeniu o zwyczajach nadrzewnych pisze Kingdon Ward w

1911 roku. Jego siedliskiem byłyby obszary górzyste, podczas, gdy inne

populacje jenota byłyby obecne przede wszystkim na nizinach i obszarach

równinnych zasobnych w środowiska wodne. W rzeczywistości siedliska

górskie nie są omijane przez jenoty tak jak się powszechnie uważa.

W dystrykcie Westerns Barbarians odkryto rodzaj małej antylopy

podobnej do gorala Naemorhedus sp. , ale także Calliope – rodzaj ptaka z

rodziny muchołówkowatych, żabę z gatunku Kaloula rugifera , dzikie koty

Neofelis sp. , zwierzęta podobne do borsuków - Arctonyx collaris oraz

różne gatunki roślin np. takie jak gingko biloba czy przedstawiciel

psiankowatych Physochlaina . Gaia cybernaut jest projektem odkryc

nieznanej fauny i flory Szechuanu. Jednym z badaczy zaangażowanych w

projekt był francusko-polski zoolog Qimbarais du Gnoiy. W klatce na targu

w Guangzhou w 2004 roku odkryto gatunek zwierzęcia psowatego

charakteryzującego się kilkoma wyróżniającymi cechami, w tym mocnym

zapachem piżma, określano je jako gatunek ssaka drapieżnego. Czy może

być środkowo-chińskim, górskim pseudo-isatisem, opisywanym parę strof

wcześniej? Bardzo możliwe (kiuan pao).

Rozwikłaniem różnych zagadek zoologicznych zajmował się niejaki

Gziginent Yksaloth. Zdobył on bezcenne informacje o faunie Gór Hsifan w

Szechuanie, będących jak mniemam wielką arkaną historycznych Chin.

Jedną z bardziej znaczących ekspedycji była ta, która stała się udziałem

wojskowego czeskiego do specjalnych poruczeń. Dnia 3 października 1999

roku dwóch badaczy obserwowało nieznane zwierzęta w dzikich górach

wschodniego Syczuanu. Ich obserwacje zostały skrzętnie zanotowane

przez naukowca rodem z Chin. Natomiast projekt o nazwie ‘’ Zwierzęta z

Moupin oraz Namts'o Chhyidmo’’ stał się wizytówką zoologa z Polski oraz

jego norweskich i włoskich przyjaciół. Spośród takich zwierząt jest zwierzę

łasicowate znane jako Putorius moupinensis Milne-Edwards, 1874. Jest

17


stwierdzone jako nowy gatunek z Szechuanu, obecnie uznawany jako

podgatunek kałanka. Dziwna kreatura zwana mo, która jest obiektem

badawczym krypto-zoologii wg. Chinese Materia Medica z 1931 jest

malajskim tapirem, formalnie stwierdzonym z Szechuanu. Istnieją i w

Szechuanie inne formy zwierzęce, także dziwaczne lub nieznane nauce.

Do pewnej formy abordażu lądowego doszło w Alpach Syczuańskich, gdy

grupa naukowców pod jurysdykcją czeskiej firmy biotechnologicznej starła

się z chińskimi szabrownikami. Wszyscy uszli z życiem. Był to jednorazowy

incydent. Oby wiele złych przygód obeszło się z nami łagodnie. Tak i ja też

uważam.

Starożytne Chiny wsiąkły w sycza ń skie ziemie “a jak gąbka”.

Znajdziemy tam mnóstwo artefaktów dawnych filozofów, niegdysiejsze

skwery w dużych miastach, a życie tętni jeszcze w wielu miejscach

Chengdu swym dziedzictwem kulturowym. Również dzika przyroda nie

zatraciła swego znaczenia na tych ziemiach. Wiele obszarów jest wciąż

dzikich. Występują tu duże czworonogi niezbyt dobrze poznane przez

zoologię, a i na tych ziemiach znajdują się białe plamy na mapie zasięgu

wielu rzadkich ssaków czy gadów.

Niemiecki naukowiec pochodzenia dagestańskiego Ziru

Magomedsharipov (znany z przemówienia Insane is no for us ) , który dzieli

inicjały ze znanym prezenterem oraz z zawodnikiem MMA odkrył dzikie

ziemie wschodniego Szechuanu, wcześniej nieznane dla nauki. To on

napisał artykuł rozszerzony: Where survival meets zrównoważony rozwój .

W Tatsienlu powiedziano badaczom o śnieżnej świni, gatunku zwierzęcia

wyglądającym jak mieszanka cyweta i osła (zob. także Wildlife in China,

Or, Chats on Chinese Birds and Beasts , 1911). W górach na południu

Kan-su żyje ponoć rodzaj drzewnego mięsożernego leniwca lub

nietoperza, o którym wspominał Kingdon Ward w swym Big game in

Western China , 1911. Ekipa badaczy francuskich i szwedzkich udała się w

2003 roku na poszukiwanie tych dwóch kreatur zachodnio-chińskich by

udowodnić ich istnienie. Przewodnikiem po dzikich ziemiach Szechuanu

były dla nich takie książki jak The Natural History of China z 1990 roku czy

18


Travels and Researches in Western China z 1886 roku.

W książce The Chinese Empire and Its Inhabitants z 1849 roku

dowiadujemy się o rzadkim dużym latającym nietoperzu, który rzekomo

zamieszkiwał w ówczesnych czasach dzikie ziemie Szechuanu oraz o

gatunku małego niedźwiedzi nawiedzającego góry i lasy tropikalne

Kweichow. Jak wskazują szacunki jednym z niewielu miejsc w dzikich

Chinach, gdzie przetrwały dzikie zwierzęta są dżungle Yunnanu oraz góry

znajdujące się na zachód i południowy-zachód od tej prowincji. Dwulengu

Grancois oraz Raphaël Entaneju to wielcy świata środkowych Chin. Odbyli

kilka znaczących wypraw na dzikie ziemie (oczywiście jest to wątek

literacki).

W Chengdu istnieje ogród zoologiczny, w którym dzikie zwierzęta

czują się nieswojo. Jeden z przedstawicieli ministerstwa zasobów

naturalnych odwiedził to mroczne i mało znane miejsce. Opisuje się

ponadto inne mniej znane obszary, w tym Państwo-Miasto, będące azylem

człowieka cywilizowanego (nie wierz ę w to).

Sprawiedliwość funkcjonuje tam tak jak kiedyś, lecz dzikie życie nie

daje o sobie zapomnieć. Ludzie wyryli w swojej pamięci obraz krainy

idealnej, ale gdy si ę o tym mówi, każdemu jest niedobrze. Czy jest to

utopia?

Odkrycie czegoś nowego, co napawa optymizmem jest okej. Nauka

daje nam chwalebnego poczucia, że nie wszystko wiemy np. o gatunkach

zwierząt. Zwiad badawczy, uwierzcie mi na słowo wynika z naszego

charakternego podejścia do distribution updates w pracach nad

zagrożonymi gatunkami azjatyckimi oraz przede wszystkim poszukiwaniu

przygody. A prowadzi nas gwiazda światłości.

- Nie wiem jak do Pana mówić, profesorze. Ale chciałbym przytoczyć

pewien aforyzm z jakiegoś czasopisma popularnonaukowego.

- No to mów drogi przyjacielu.

19


" C zas jest ograniczony, więc nie wyruszamy poza Chungking do

górskich twierdz, które leżą na północny-zachód, w Tybecie, a na południu

i zachodzie funkcjonują nietknięte obszary dla odkrywców i naukowców

przyszłości. Dziwne, nieznane formy życia – ludzie, zwierzęta i rośliny –

przywołują głodny umysł ”. Boy's Life, 1936.

Także na uciemiężonych twarzach współczesnych odkrywców

uśmiech rozprzestrzenia się, wówczas, gdy na warsztatach naukowych

poruszany jest temat dzikich Chin. Podjęcie męskiej decyzji w kwestii

odkryć naukowych dotyczy dzikiego Syczuanu, obszarów

kontrowersyjnych, gdzie człowiek i jego potrzeby są zawsze na pierwszym

miejscu.

W Moupinie, znajdującym się we wschodnim Tybecie jest

dostarczony opis ssaków poprzednio nieznanych nauce (Knowledge: A

Monthly Record of Science, 1904). Tymczasem Osvald Sirén pisze w 1933

roku jeszcze coś innego o Szechuanie: dzikie zioła, rzadkie ptaki, dziwne

zwierzęta, brzegi rzek i skaliste wyspy są ikony tego obszaru.

Z China Journal z 1938 wynika, że niejaki pan Smith przybył do

portu rzecznego pod miastem Chen-du celem przygotowania torby z

okazami dziwnych zwierząt dla Muzeum Brytyjskiego. Ukrywamy nas

przed światem, który chce tylko brać. Możemy też powiedzieć o

naukowcach, którzy chronią wiedzę o nieznanych gatunkach, aby ta

wiedza nie wpadła w niepowołane ręce.

● From Sichuan with love or behaviours in the wild

Historia projektu Vorenje oraz życie profesora Imgarbra

stały się tematem popularnonaukowej książki o dzikim

Syczuanie. Ważne były takie organizacje jak Wemudzs czy

Zunobgo, które prowadziły badania ssaków w Syczuanie.

20


Ekspedycja naukowa europejczyków z agencji zoologicznej Czurvezys

wyruszyła w góry Minshan tropem nieznanych zwierząt oraz rzadkich

mieszkańców, takich jak drapieżniki czy przeżuwacze - pandy wielkie,

takiny syczuańskie, jelonki czubate, dzikie koty, borsuki i łasice, celem

obserwacji ptaków śpiewających oraz takich z obszarów wodno-błotnych.

Była to wartościowa wyprawa opisana w dzienniku naukowym jako

voyages centrale chine . Nad Przełęczą Qingla czekało na nich jednak

załamanie pogody. For publica opisuje historię wagabundów takich jak ci

występujący w książce The Natural History of China z 1990 roku ( Ji Zhao ).

Coś jest na rzeczy.

W Syczuanie donosi się o innych nieznanych gatunkach, takich jak

jiguanshe, rodzaj endemicznego węża oraz wilk cętkowany z Songpanu,

który może być tylko domowym psem malowanym jako artefakt. Czyli to

jest hoax.

Na barbarzyńskich ziemiach Alp Syczuańskich utkwiła grupa

ekspedycyjna, która dostawała ataków furii. W schronisku, w kształcie

dysku omawiano różnorakie sposoby wydostania się z obszaru, gdzie

śnieżna nawałnica stulecia uniemożliwiała, wydostanie się z odległego od

cywilizacji obszaru. Jeden z fizyków popisywał się przed kolegami swymi

zdolnościami telekinezy grawitacyjnej. Opracował ciekawy sposób

kontrolowania unoszących się przedmiotów i funkcjonowaniu na

odpowiednim poziomie.

Nie zrażony wcześniejszymi niepowodzeniami odbył wyprawę

truckiem przez dzikie ziemie i odludne wioski Song-panu, gdzie widział na

ścianie sierść z korpusem leniwca mięsożernego, skórę z sierścią

cętkowaną sfabrykowanego psa oraz innych zwierząt. Ludzie są z natury

dobrzy a sztuczna inteligencja w świecie Syczuanu jest tak ciekawa jak to

tylko możliwe i szuka prawdy (wg. Elona Muska, 2023). Clever journey

opisuje utknięcie busa na moczarach w Kotlinie Syczuanu, ekipy, która

podróżowała jako turyści poszukujący dzikich zwierząt. Ale nie chodzi

tylko o gatunki nieznane nauce.

Legendy Alp Syczuańskich są zawsze żywe. Wiele lat temu

21


przebywaliśmy w schronisku górskim Cagawru-ng, który znajduje się na

terenie ciągle zamieszkałej osady Ndarsffeda. Są to Alpy Syczuańskie i jak

wiecie możemy tutaj znaleźć coś więcej niż tylko dobrą robotę dla

przemysłowca lub fascynatów sportów zimowych. Dnia 3 sierpnia 2009

roku, ok. godziny 16 niebo zasnuły ciężkie chmury. Co jakiś czas słychać

było z naszego mini-tarasu przy naszym pokoju, usadowionego na 1

pietrze schroniska poszczekiwania psów w oddali oraz odgłosy i dość

głośne pomruki jakiegoś zwierzęcia, które od razu wydały się nam

nieznane. Czy był to opisywany przez podróżnika norweskiego w 1929

roku drapieżnik syczuański wpisany w jego dziele "Wszystkie stworzenia

duże i małe" i tego nie wiemy. Ale wnet odgłosy tych dzikich i domowych

zwierząt umilkły. Gdy zaczęła się ulewa i grzmoty, nic nie było już takie

jasne. I trwało tak do 21, gdy pioruny odeszły, ale do ulewy przyłączyły się

jakieś wichry wiejące od Gór Konfucjusza, co wzbudzało w nas jeszcze

większy niepokój. Zażyliśmy medykamenty oparte na korzeniu życia, czyli

żeń-szeniu oraz zajadaliśmy się sushi.

Następnego dnia, około godziny 10 przed południem spędziliśmy

czas na zewnątrz, pijąc wywar z ziół azjatyckich. Potem zawołano nas do

fortu mandaryńskiego, gdzie pełno było kadzideł oraz celowano w

akupunkturę. Były to praktyki kiedyś znane jedynie podróżnikom

rosyjskim oraz używane w chińskiej łaźni od niepamiętnych czasów. Owa

łaźnia znajdowała się w naszym schronisku, ale nie będę o tym pisał,

ponieważ mam jeszcze wiele innych i ważnych rzeczy do przekazania.

Nasz przyjaciel, prawdopodobnie jakiś potomek emigrantów

jugurskich wybrnął z sytuacji wręcz niemożliwej, gdy w wielkim

zakłopotaniu doszło do awantury z gośćmi motelowymi. Mimo, że

wyjaśniali mu, iż deszcz perseid nad Alpami Syczuańskim nie jest czymś

wyjątkowym, niepokój go nie opuszczał. Jak się później okazało nie

22


chodziło o te zjawiska natury lub awanturę, lecz o jego związki z mafią z

Irkucka oraz rzucane pod jego adresem podejrzenia o likwidację projektu

naukowego (to się nie zdarzy ł o).

Jego kompromitujące rozmowy wykazane w kawiarni na ulicy

nowo-uralskiej w Chodżencie na tematy widocznie obyczajowe, ale

zahaczające o LGBT, stały się powodem dalszych jeszcze plotek, na które

nie miał wpływu. Mimo tego oświadczył oficjalnie, iż preferuje

zachowania unisex.

Gdy byliśmy w górskim schronisku w Songpanie coś mi zaświtało na

temat naszego projektu na metanowych moczarach, o których wcześniej

wspomniałem. Wspominamy nasz pobyt u chińskiej znachorki oraz zbiory

jakichś warzyw i roślin wodnych nadających się do spożycia i uprawianych

przez mieszkańców z należytym sobie szacunkiem nad obszarami

wodno-błotnymi, ale zupełnie mi nieznane.

Odczuwałem bodźce zapachowe czasu wiosny, woń ozonu i powiew

budzącej się do życia dzikiej przyrody, zaś to wszystko nie było takie

oczywiste. Zdałem sobie sprawę z występowania jakichś rzadszych

gatunków zwierząt na tych ziemiach, też jakiegoś rodzaju nietoperza,

zwanego "leniwcem", gatunku dzikiego ssaka o burej sierści ze wzgórz

oraz innych zwierzętach, o których istnieniu wtedy nawet nie wiedziałem.

Korzystamy z owego środowiska naturalnego. Tak niewiele czasu

pozostało nam, aby czerpać z niego pełnymi garściami.

Jak ktoś kiedyś trafnie powiedział "inflacja drenuje kieszenie

syczuańczyków". Tak i praktyki rolnicze na tych ziemiach odbijają się na

poziomie życia. Ale ludzie stamtąd czasami interesują się tym, co zdarza

się w dzikich górach lub na bagnach. I są to gatunki ciekawe ze swej

natury, niektóre z nich niespotykane nigdzie indziej.

Zwierzaki budzą się z zimowego letargu. Ziru Magomedsharipov nie

powiedział jeszcze ostatniego słowa w sprawach zoologicznych. To jest

wszystko naciągane, zwłaszcza obserwacje ludzi pracujących na żurawiu

23


przy budowie kolejnego wieżowca w Chengdu. Opisuje to wszystko w

swoim raporcie zoologicznym jego przyjaciel od prac terenowych.

Człowiek ten prawdopodobnie znajdzie odpowiedź na każdy temat.

Taka jest natura rzeczy. W regionie prowadzone są prace przy nasypach

oraz przy drogach przy użyciu sprzętu budowlanego np. koparek, młotów

pneumatycznych czy mniejszych pojazdów.

Tam była skaza rodowa na wzgórzach, oskarżyli Eqdeya-Urxanwa, że

jakiś członek jego rodziny został przez niego okropnie znieważony. Ta

zniewaga krwi wymagała. Należał się odwet. Powiedzieli mu, że nic

dobrego go nie czeka. Zaczął analizować nagrania z różnych rodzajów

wypadków, by mógł prawidłowo reagować w podobnych sytuacjach.

Nauczył się niejako przewidywać tragiczne sytuacje, by mógł im

oczywiście zapobiegać. Tamtego jesiennego dnia los oszczędził nas

nieprzypadkowo. Stali się ofiarą wypadku na łodzi, ale przeżyli.

"Tego dobra to jakoś nie widać, a tego zła to od jasnej cholery".

Często się tam przytacza ten tekst pochodzący z polskiego filmu Mniejsze

Zło (2009). Uderzył ręką w stół, tzn. Emdey, aby zadać kłam plotkom na

jego temat i jego rzekomych związkach z walczącymi Yi oraz chińskimi

muzułmanami. Dysponujemy opisem ekspedycji syczuańskiej, w której

opisane są nie tylko zmagania z burzą śnieżną, ale także ataki ze strony

dzikich zwierząt. Wspomina się o Wąwozie Ingdewourd oraz małym

trzęsieniu ziemi, które doświadczyło tę okolicę. Świat potrzebuje

bohaterów, tak jak owi, którzy stali się wzorem do naśladowania w starym

zapadlisku tektonicznym zwanym Kotliną Syczuanu, ratując nie tylko

środowisko naturalne, ale i ludność małego miasteczka przed wybuchem

wulkanu Szrawragruschemmerip, odkrytego w 17 wieku przez

Wronggerta. I jest to bardzo dziwny wulkan, którego położenia do dzisiaj

nie znamy. Niektórzy więc uważają, a priori, że nie może on istnieć.

Niechętnie więc uczeni podważają owe teorie (fikcja literacka). Mówi się o

pozyskiwaniu ropy naftowej i złóż manganu przez ekipę Job for Quality of

Industry .

24


-To nie jest takie przejrzyste jak rzekło się mówić, toteż niewiele

nam zostało do dyskusji i trzeba się brać do działania.

Może nie jest to szczyt marzeń. Nie od dziś wiadomo, że jest to

przesłanka dobrze rozumianego smart, spostrzegawczości i szybkiego

działania. Trudno jest dyskutować z takim stwierdzeniem, które jest

drugorzędne. Jak to rozumieć? Nie da się tak łatwo wkręcić w błędy w

funkcjonowaniu. Ludzie z otoczenia Emdeya nie potrafią już nim

manipulować. Kiedyś też był odporny, ale bardziej ufał ludziom.

Architektoniczne rzemiosło, budynki, meble o wzorach aryjskich, a nawet

przedmioty poddane upcyklingowi w mieście Chengdu stworzone wg.

pracowni Alvara Hugo zadziwiają swoją niezwykłością.

Co to za nieomalże durnowata uroczystość, podczas której człowiek

został skompromitowany lub stracił najlepszych przyjaciół?

Emdey pracował w firmie zajmującej się budową kontenerów i

wehikułu pozwalającego podróżować w przestrzeni, o kształcie jajowatej

kapsuły ze śmigłem przelotowym. Niewiele da się o tym powiedzieć, tylko

tyle można, że znane to było ze swojego niezwykłego wyglądu. Wehikuł

ów z charakterystycznymi oznaczeniami otwierał się poprzez właz z

zaworem wyposażonym w kółko. Mówi się o konstrukcjach

autonomicznych wyposażonych w baterie fotowoltaiczne, deszczówkę

oraz system zasilania. Vohany Fowlina specjalizował się w analizach

wpływu inwestycji na środowisko dzikiego Syczuanu. Testuje gadżety do

użytku domowego i ogrodu dostarczane mu przez chinese-futureautomation

. Jest również znany z projektowania nowego rodzaju sprzętu

do wspinaczki oraz butów trekkingowych. Został również przeszkolony do

przetrwania w trudnych warunkach (nie wierzę w to).

Podczas jakiegoś rekonesansu na chińskim bazarze zlokalizowanym

w mieście Bazhong opisuje się korzystanie z mandaryńskiego żeń-szenia

oraz pieprzu syczuańskiego. Są one składnikami przecież tak wielu diet

azjatyckich, uzdrawiają oraz są cennymi artefaktami. Broszury z miasta

Chongqing, które gościło attache tadżyckiego, przedstawiają rozwój

25


urbanizacyjny tego obszaru, które jest uznawane za lokacje do dalszej

eksploracji kultury Chin. Opisuje się również rozwój cywilizacyjny.

Jest wiele wystawień na próby (ale nie tortury) jakim jest

poddawany europejski turysta tylko po to, by sprawdzić jego moc

charakteru, ale także by wykazać wszelkie braki w doświadczaniu

przeżywania emocji, a nawet kojarzeniu kognitywistycznym.

Mówienie, że podróżowanie po Chinach na własną rękę jest

nie-strategiczne to za du ż e słowo. Przecież przemieszczanie się tam

straciło na znaczeniu, lecz taki podróżnik został wyciągnięty z tarapatów i

to nie raz. Raz zostało powiedziane, że zoologia Chin dopiero się buduje,

lecz zostało powiedziane dokładnie to co opisuje.

- Żyj swoim życiem, a nie relacjami z social mediów - stwierdził jeden z

dziennikarzy, który pytał się Bwanigeiz Orbiot o zasadność niektórych

projektów.

Zwracamy się również do takiego człowieka, ciekawego dzikiej Azji.

Uodparnia na to. Nie dawaj więc im powodów do działania na jakąś

szkodę, ale tak się czasami dzieje. Nawet ludzie, którzy nieumyślnie coś

spowodowali w swoim życiu wracają do społeczeństwa. Jeżeli nie widzisz

dla siebie perspektyw w życiu, zaktywizuj się, aby nawiązać współpracę z

ludźmi o podobnych zainteresowaniach np. w dziedzinie techniki, nauk

społecznych lub przyrodniczych. Weź udział w pionierskim projekcie

naukowym na dzikim Syczuanie lub w głębi lądu chińskiego, aby odkryć

nieznane populacje dzikich zwierząt.

Startował helikopter na małym lotnisku w Chengdu, były auta

terenowe...... wyprawa kierowała się w Alpy Syczuańskie.

26


● Chiński zarys pewnej wiedzy o gatunkach - perspektywa z

kongresu zoologicznego w Chengdu.

"China is well supplied with other carnivorous animals besides those

of the cat tribe" (National Review, 1911). Jest to stwierdzenie

niezaprzeczalne, opisujące jak wiele należy jeszcze zrobić, by odkryć coś

co dla wielu wydaje się być tylko uganianiem się za gatunkami, które nie

powinny nas interesować. Nie są przecież np. znane nauce lub

ekstremalnie rzadkie, a więc nie uratuje się ich już. I nie do końca jest to

prawda, zarówno w tym pierwszym jak i drugim przypadku.

W 2009 roku został napisany artykuł New Creatures in an Age of

Extinctions w New York Times. Autor daje nam do zrozumienia, że istnieją

gatunki czworonogów ciągle nieznane nauce. Są wśród nich gatunki z

Państwa Środka, a do ich poszukiwania zatrudnieni zostali zakwalifikowani

naukowcy oraz poszukiwacze przygód. W The Zoologist w 1861 roku, a

więc wiele lat wcześniej pisze się: Little is known of the Mammalia of

China, that any contribution on the subject is of interest to zoologists .

Działania dywersyjne należy przedsięwziąć w ramach różnych projektów

naukowych. Dotyczy to nie tylko Azji Środkowej, ale i kraju

mandaryńskiego. Obrzucanie się inwektywami jest zdefiniowane jako

kluczowe podczas konferencji prasowej sygnalizującej potrzebę ekspedycji

naukowej na dzikie ziemie Chin, których targetem jest odkrycie rzekomych

różnych gatunków, zwłaszcza tych nieznanych nauce, a przytacza je

literatura.

Czy chien-tigre to Cuon dubius? Nie wiadomo, ale w ł os się je ży na

g ł owie, je ż eli to ten zwierz. Natomiast gatunek nie pojawia się zbyt często

w chińskim zapisie kopalnym. W międzyczasie large-marten (duże łapy,

koloryt, szeroki pysk) z Mandżurii lub dzikie zwierzęta z ziem Szanghaju

zwane śmierdzącymi kotami oraz przedstawiciel tej grupy - yellow skunk

(który nie jest mangustą Herpestes urva, Chinese Geographer 2019) z

centralnych Chin mogą być jakimiś mniejszymi lub większymi gatunkami

27


łasico-kształtnych lub proto-szopowatych raczej niż gatunkami lisa, ale

zwierzę z Syczuanu zdaje się przeczyć tej tezie i jest wyjątkiem od reguły.

To czwarte jest zatem tak jak i wood dog gatunkiem Canidae . Choć i przy

tych pierwszych stawiamy znak zapytania, zwłaszcza przy mandżurskim.

Nie znamy przecież dokładnie tych gatunków. Yeh-kou lub hwang czasem

nazywany ziemnym szakalem, czasem rodzajem "borsuka" występował w

czasach historycznych, w górzystych obszarach wschodnich Chin, po obu

stronach Jangcy (jakiś Nyctereutes ?). Jego zasięg obecnie znacznie się

skurczył, wielu uważa, że zwierzę zupełnie zostało wykorzenione już we

wczesnych latach XX wieku. Hipotezy się nie wykluczają, te dotyczące

występowania w Chinach różnych gatunków. Plamisty wilk z Songpan to

hoax albo i nie, imitujący gatunki, forma sfabrykowana przez lokalnych.

Se-kau jest jakimś małym Canis z południa Chin, ale nie wiadomo czy

zwierzę dotrwało do naszych czasów.

Opisuje się historię naturalną zwierzęcia znanego jako Shinsaurus

crocodilurus , czyli jaszczurki krokodylej opisanej w literaturze np. w

Chinese Geographer z 2019 oraz o rodzaju dużego bezkręgowca lądowego

nie wspomnianego w tym artykule. Jeden z podróżników opisuje

zdarzenie się tej formy zoologicznej na Wzgórzach Chongkingowskich, ale

niewiele o tym wiemy.

Nauka języka mandżurskiego, innowacje w eksploatacji surowców

naturalnych w Shennongjia lub w Taihangu, a nawet strzelanie z łuku w

Syczuanie mają swoje miejsce na ziemiach Chin, także w ramach szkoleń

dla cudzoziemców.

Wszystkie te tematy zostały przedstawione na kongresie

zoologicznym w Chengdu dnia 3 września 2004 roku, w ramach panelu

dla zoologów od ssaków drapieżnych oraz podczas seminariów co do

zasobów naturalnych oraz szkoleń obrony cywilnej (brak danych).

28


● Dzikie rubieże Minshan oraz inne ziemie Szechuanu

Tajemnicza jest kraina w Chinach na wschód od Tybetu. Niektórzy

zwą ją Kotliną Syczuańską, otoczoną przez zróżnicowane góry takie jak

Qionglai. Fauna jest w dużej mierze charakterystyczna dla tej części Chin z

jej ikonami - pandą wielką, endemitami - płazami takim jak Kaloula

rugifera czy panterą mglistą Neofelis sp. . W Chinach jeleń piżmowiec

nazywany jest hiang - ichang - tse. W 2022 roku opublikowano raport

naukowy z badań foto-pułapkowych w Xiaohegou Nature Reserve,

dostarczono informacji o rzadkich ssakach i ptakach z tego terytorium, w

tym rekord skałczaka szczelinowego, rodzaju wiewiórki, jelonka czubatego

oraz ptaka znanego jako gwizdokos fioletowy ( Sichuan Journal of Zoology ).

David Graham nabył skórę jakiegoś dzikiego psa od chińskiego myśliwego

w 1929 roku, zwierza wyglądającego jak kundelv- zamieszkującego

Syczuan, który wydaje się być dzisiaj cyjonem. Brakuje jednak opisu

zwierzęcia, a więc i to jest niezbyt jaskrawo przedstawione.

Dog-like animal Chengdu , to plakietka, która wisi przytwierdzona do

skóry jakiegoś innego zwierza w magazynach przyrodniczych w mieście

Chengdu. Zwierzę nie zostało zidentyfikowane. Wg. jednego z badaczy,

który badał w 2016 roku ta skórę, przypomina ona okaz zwierzęcia

znaleziony przez organizacje WCT, w klatce, na targu w Guangzhou,

reprezentujac okaz zwierząt z Chin Centralnych (beletrystyka).

W dzienniku naukowym spisane zostało 106 dni ekspedycji w

Górach Minszańskich. Była to wyczerpująca praca w dzikiej scenerii

tropem rzadkich form biologicznych, gdzie działy się dziwne przypadki

podążając tropem balizuarów, dzikich psów, kotów azjatyckich, kun

żółtogardły oraz takinów mishmi, norników Pratta, żab Rana zhengi, a

nawet rzadkich drzew takich jak cyprys z gatunku Cupressus gigantea .

W labie Oylrso-theriu, dn. 14 sierpnia 2017 roku prowadzono

analizę genetyczną materiału fauny ssaków. Na podstawie odchodów,

fragmentów sierści i okazów upolowanych przez myśliwych badacze fińscy

i włoscy przeprowadzili ekspertyzę. Wysłano faks do doktora Nbagenu, by

29


ten określił jak bardzo nieznane są Góry Minszańskie (adventure fiction).

- Wiele jeszcze odkryć przed nami - powiedział. Nie przedstawiono

na konferencji jednak czy udało się odkryć jakieś nieznane populacje. Ale

być może częścią badaczy były odkrycia.

Dysponujemy m.in. publikacją z roku 1913, którą opracował Ernest

Henry Wilson. Książka nosiła tytuł: A Naturalist in Western China with

Vasculum, Camera and Gun .... Są tam niebywałe opisy utraconego już

świata tej części Azji. Z opisami świata zwierząt i flory, warunków

naturalnych, surowców i geografii zagłębiamy się w ten świat dzikich Chin.

Teichman Eric notuje w swoim Travels of a Consular Officer in

Eastern Tibet (reprint z 2019 roku). Wspomina nie tylko o gatunku małpy,

która wędrowała na czworakach za karawaną podróżników niczym pies.

Działo się to w regionie Chamdo, we wschodnim Tybecie. Nawiązuje do

typowo przejściowej faunie dla górzystych krajobrazów i zalesionych dolin

znajdujących się pomiędzy Tybetem a nizinnymi krainami i wzgórzami

Chin. Tą fauną są panda wielka i takin. Wspomina także o innych

gatunkach: lampartach, wilkach, bażantach, jaszczurkach czy

niedźwiedziach.

Zoolog czeski zwany magiem wśród naturalistów przebywał w

Tachienlu w oczekiwaniu na dyspozycje z europejskiej firmy zajmującej się

poszukiwaniem charyzmatycznych form zwierzęcych. Dnia 12 sierpnia

2003 roku otrzymał faks informujący o pozwoleniach do narodowego

rezerwatu Labahe.

Nie trywializujemy badań ekologicznych, ponieważ a nóż pomogą

one w wielkich odkryciach zoologicznych. Coraz mniej jest ich już z racji

przekształcania środowiska naturalnego, kłusownictwa, chorób czy

wyczerpywania się bazy żerowej. Jest wiele rzadkich i nietypowych

dzikich zwierząt w chińskich ogrodach zoologicznych (animals, 1965).

Tropem ich podążał w chengduańskim zoo pewien austriacki poszukiwacz

gatunków oraz jego ludzie, zebrani w siły dywersyjne.

Z Chengdu do Wyżyn Jgeou jest tylko 3,5 godziny jazdy autobusem,

motocyklem lub końmi. Tam też wybrała się grupa młodych myśliwych, by

30


ustrzelić dla muzeum historii naturalnej w Wiedniu okazy jakichś rzadkich

dzikich zwierząt (fikcyjny scenariusz).

Syczuan na początku poprzedniego stulecia niczym Transylwania

wyłonił się z mroków tajemniczości. Owiany zagadkami stanowi i dziś pole

do nowych odkryć zoologicznych. Budapesztańskie Towarzystwo

Zoologiczne wszczęło w 1963 roku ekspedycje celem odkrycia nieznanych

populacji zwierząt, uznawanych przez krajowych naukowców jako

zwierzęta nieznane nauce. Ekspedycja jednak zakończyła się klęską i

wyjazdem członków z minorowymi minami. Tymczasem jeden z ich

współpracowników, niejaki Idszavz Wiudmru, współpracował długie lata z

Chińską Akademią Nauk. Dotarł do wielu maszynopisów opisujących stan

dzikiej zwierzyny, w tym czym dzisiaj jest ta prowincja i odszukał parę

zagadkowych zwierząt - opisanych przez chińczyków jako undescribed by

western science . Pewien przyrodnik austriacki podążał tropem

‘’legendarnego zwierza nieopisanego przez zoologów’’, które jak

mniemam występowało we wschodnim Tybecie.

Ciekawym małym projektem była inwentaryzacja ssaków

drapieżnych gór Le Monts Sichuan, Qionglai oraz Minya Konk (będacych

częścią Gór Sino-Tybetańskich) prowadzonym przez małą organizacje z

Europy. Projekt trwał w 2007 roku aż do 2010. W Zoological Record, Tom

9 wspomina się o rzadkiej łasicy syberyjskiej zamieszkującej ziemie

Moupin. Z kolei w innych opracowaniach nawiązuje się do populacji red

dog czyli dzikich psów azjatyckich.

Syczuan to kraina ostrych gór i łagodnych dolinnych obszarów

wyżłobionych przez wieki. Zachwyca wędrowców podróżujących po

tybetańskim płaskowyżu. Pewna część zachodniego Syczuanu zachwyca

interesującym amalgamatem kultury syczuańskiej i tybetańskiej. Daleka

jest od kultury Han. Góry wokół Chengdu i te dalej na wschodzie są nieco

łagodniejsze, ale wędrówki przez doliny i wąwozy są dość męczące.

Nagroda jednak za ucieczkę za miasto na łono natury jest bezcenna (wg.

theculturetrip.com)

31


Działo się to w 1997 roku. Zespół naukowców jadąc w pociągu do

miasta Zigong znajdującym się w Kotlinie Syczuańskiej, rozmawiał o

nowych odkryciach i przyszłościowych rozwiązaniach dotyczących

zasobów naturalnych. W tym samym pociągu znajdowała się też skóra

jakiegoś nieznanego gatunku zwierza, która jakoby wg. kupca należała do

ssaka drapieżnego ciągle nieopisanego przez zoologów. Jak wyjaśniał ów

człowiek zwierzę występuje w odległych partiach Alp Syczuańskich.

Badacze mieli w posiadaniu m.in ksiażkę o faunie Syczuanu i zachodnich,

ale i wschodnich Chin, która nosiła miano: The Yangtze Valley and Beyond:

An Account of Journeys in China, Chiefly in ...autorstwa Isabelli Bird. W

tajemniczym mieście Nagchuka, w zachodnim Szechuanie nauka osiągnęła

porozumienie z folklorem. To jest manifest dla ratowania nie tylko

człowieczeństwa, ale i zrównoważonego rozwoju. W trudnych czasach

badania w odległych regionach stanowią jeszcze większe wyzwanie, niż

dotychczas.

Na jednej z tras wiodących do Gór Naszabo, naukowiec pytał

pewnego krajowca.

- Dokąd prowadzi ta droga.

- Ano, do dzikich gór, lecz nie radzę Ci tam podążać człowieku. Żyją

tam dzikie zwierzęta, ale i rabusie często napadają - odpowiedział.

- Wiem o tym lecz się nie boję, bo prowadzi mnie uczciwość, a nie

chęć zysku.

Chciał dokonać odkrycia jednego z ostatnich azylów nieznanych

zwierząt w tej części Chin. Natomiast spotkawszy po drodze niedźwiedzie i

dzikie koty nie czuł przed nimi strachu tak jak i one przed nim, lecz z

ciekawością się ku niemu przyglądały. Również rzekomi rabusie okazali się

być biednymi wieśniakami, którzy szukali drogocennych kruszców. Nie

udało mu się jednak odkryć nieznanych nauce zwierząt, choć widział

jelenie, wilki, borsuki czy zające z rzadkich gatunków (?).

Do zielnika Laboratorium Uniwersytetu Sichuan w celu trwałej

konserwacji, w roku 2018 został wysłany okaz rzadkiego owada odkrytego

w obszarze chronionego Xiaozhaizigou w Syczuanie. Jest to gatunek

należący do rodziny owadów, znanych przez chińczyków jako insekty

32


tianniu .

Jak ważny jest dla nas Syczuan nie trzeba nikogo przekonywać.

Chińskie drzewko szczęścia i tzw. łapacz snów są dla nas symboliczne.

Podczas warsztatów w mieście Chengdu omawiano sytuację ze statusem

kaczki z Birmy (wygasłej od 1950) oraz ochrony ekosystemów w Azji

Środkowej, gdzie bytuje sterniczka. Są dostępne informacje na temat

projektu dzikiej przyrody w górach Syczuanu, pomiędzy 2017-2022.

Zgodnie z badaniem opublikowanym w recenzowany czasopismie

odnaleziono tam rodzaj węża znanego jedynie z 1896. Jest to Calamaria

berezowskii .

● Na tropie fauny w Górach Sino-tybetańskich

Sino-tybetańskie Góry kuszą swoją

enigmatycznością. Są to dzikie obszary na

pograniczu obszarów Tybetu od zachodu, Kotliny

Syczuańskiej od wschodu i Wyżyny Junnan-Kuejczou

od południa. Terytoria dzielące się na wiele

mniejszych pasm górskich, podzielonych wśród dolin

wielkich rzek takich jak Saluin, Mekong oraz Jangcy.

Wśród nich są Minya Konk, góry mające ponad 7 tys.

km wysokości. Jest to klimat przejściowy odgraniczający się od

podzwrotnikowych części krainy syczuańskiej oraz kontynentalnego

Tybetu. Występują deszczowe pory z gradientem opadów od 1200 mm do

600 rocznie. Zdarzają się tam rzadkie zwierzęta takie jak małpy z gatunku

Rhinopithecus bieti , piżmowce ciemne ( Moschus fuscus ), jelonki czubate

( Elaphodus cephalophus ) pandy małe ( Ailurus fulgens ), pandy duże

( Ailuropoda melanoleuca ), cyjony ( Cuon alpinus ) oraz ptaki takie jak

33


sójkowiec duży Garrulax maximus , bażant diamentowy ( Chrysolophus

amherstiae ) czy rzadkie drzewa takie jak cis chiński ( Taxus chinensis ).

Występują tam także węże wilkozęby z rodzaju Lycodon oraz żółw

indochiński ( Manouria impressa ).

Na górskich obszarach w północnym Szechuanie, w górach Les

Monts Sichuan (zaliczanym jako odgałęzienie gór Hengduan) istnieją

rzekomo rzadkie zwierzaki takie jak pewien ssak drapieżny podobny do

małego lisa, lecz o ciemnobrunatnej sierści z żółtym futrem na przedniej

części korpusu, nie licząc czarnej głowy. Stanowi ono rzekomo zagrożenie

dla piżmowców, a jego futro ma wstrętny zapach, wiec nie nadaje sie w

przemyśle futrzarskim. Jest to właściwie zwierz znany nauce jako kuna

żółtogardła Martes flavigula . Powrócimy do poszukiwań tego ciekawego

gatunku w czasie ekspedycji europejskiej z roku 2006-ego. W tym odłamie

gór dominują lasy iglaste modrzewiowe oraz spotykamy także rzadkie

płazy takie jak Scutiger pingwuensis oraz syczuańską ząbkowaną ropuchę

czyli Oreolalax chuanbeiensis . Istnieje tam słynny rezerwat Jiuzhaigou,

gdzie mieszka pewna populacja tybetańczyków. Rezerwat charakteryzuje

się scenerią górską.

Roślinność regionu Daxue Shan (tj. Minya Konk) charakteryzuje się

wieloma swoistymi cechami z tym, że jest typu subalpejskiego, występują

lasy mieszane i iglaste. Region Hengduan Shan zamieszkują tybetańczycy

oraz chińczycy Han. Wzdłuż dolin rzek ludność para się głównie

rolnictwem, np. hodowl ą ryżu i herbaty. Na wzgórzach przewodzi

pasterstwo koczownicze.

Wyprawa, o której mowa była zorganizowana przez trudny zespół

badaczy i podróżników, którzy postanowili wspólnymi siłami zbadać ten

dziki kraj. Wpierw spotkano się w centrum naukowo- technologicznym w

34


Chengdu celem opracowania zarysu do badań. Raport z warsztatów

opracowanych w październiku 2012 był opracowany celem przybliżenia

fauny z tego regionu świata.

To co chcemy odkryć wymaga od nas tytanicznej pracy - opisywał

schemat naukowy jeden z podróżników. Niektórzy członkowie tej

niemieckiej wyprawy mieli trudn ą przeszłości. Jeden z podróżników miał

problemy z prawem ze względu na pobicia na tle rasowym, był karany.

Inny zaś handlował narkotykami w swojej przeszłości, spędzając przez to

za kratami parę lat. Wyprawa ruszyła dnia 12 kwietnia 2013 roku z miasta

o nieznanej nazwie, gdzie znajdowało się przeróżne targowisko dzikich

zwierząt z rozmaitych gatunków, mieniących się wieloma różnymi glosami.

Pośród tych dzikich zwierząt znajdowały się menażerie różnych gatunków

ssaków, ptactwo, herpetofaua i ryby oraz bezkręgowce. Na targ

przybywało wielu profesjonalistów od zoologii celem znalezienia jakiegoś

niebywałego okazu. Lecz nasza ekspedycja miala za cel wyruszenie do

odległych gór Daxue Shan, zromanizowanych jako Ta-hsüeh Shan (historie

przypadkowe, które się nie zdarzyły).

Na ważnych obszarach badawczych, na trasie transektu liczącego

prawie 800 km badano populacje ssaków drapieżnych. Rozgorzała się

wielka dyskusja pomiędzy Rge Nbendsemedusem a von Crugliydem na

temat badania i doświadczenia w badaniach terenowych. Chodziło

bowiem o wielkiego jeżozwierza, zwierze rzekomo występujące jeszcze w

górach Hengduan Shan. Paleontologia zna to zwierzę jako Hystrix refossa ,

chociaż jest nie znane we współczesnej faunie. Krajowcy opisywali

naukowcom to zwierzę, które było wg. nich dwukrotnie większe od

jeżozwierzy malajskich ( Hystrix brachyura ). Poszukiwano również wielkiej

35


agamy Japalura goliath sp. unknown , gatunku jaszczurki nieznanej nauce

(niestereotypowe fikcje).

Na podstawie badań naukowych oszacowano obecność rzadkich

ssaków i ptaków w Górach Sino-tybetańskich, a dokładnie w górach

Minshan. Jest to globalny hotspot bioróżnorodności, gdzie stwierdzono

zagrożone gatunki lub stworzenia ledwo znane z kryptozoologii.

Narodowy Rezerwat Dzikiej Przyrody Wedso jest terytorium

bioróżnorodności Chin. Z tego powodu przedsięwzięto ekspedycję w roku

2006 celem oszacowania populacji rzadkich czworonogów za pomocą

fotopułapek. Te urządzenia były ustawiane w 132 gridach (1kmx1km) w

odstępach minimum 620 metrów, na wysokości od 2,500 metrów do

ponad 4 tys. metrów nad poziomem morza. W czasie trwania 980 dni

foto-pułapkowania uzyskano 1,943 zdjęcia. Stwierdzono wiele rzadkich

stworzeń takich jak jeleń białowargi ( Przewalskium albirostris ), linzang

cętkowany ( Prionodon pardicolor ), kudłacz ( Rhinopithecus roxellana ) czy

jeżozwierze z gatunku Hystrix hodgsoni , ale także inne formy zwierzęce

takie jak ptactwo z rodziny kurowatych, wśród nich górak płowogardły

( Tetraophasis szechenyii ) czy rzadkiego ptaka - pełzacza syczuańskiego

( Certhia tianquanensis ). Nie udało się odkryć jakiegoś legendarnego

brunatnego-kremowego psowatego podobnego do lisa, o którym

wspominały raporty etno-zoologiczne, lecz była nadzieja na dalsze

badania. W wodach rzek sino-tybetańskiego masywu pływały różne

gatunki ryb, w tym karpiowate Schizothorax (badania-scenariusze).

W połowie lipca 2011 roku rozpoczęła się wyprawa naukowa celem

udokumentowania rzadkich mieszkańców z tych ziem. Wszystko zaczęło

się od konferencji naukowej w mieście Jiading, która miała miejsce od 3

36


do 12 lutego owego roku. Przez trzy tygodnie odbywały się również

warsztaty dla wolontariuszy i doktorantów przygotowujące do badań na

tych niegościnnych ziemiach.

Co możemy odkryć na tych ziemiach? - zadał pytanie jeden z

poszukiwaczy przygód. Kryterium nowatorskich badań naukowych było

odkrycie rzadkich gatunków.

Wyprawa wyruszyła na dziki obszar o powierzchni 42 km2 by na

transektach liczących ponad 59 km zbadać ten tajemniczy obszar pod

kątem nieznanych nauce dużych czworonogów. W Bazie Jeyldook (21 lipca

2010 roku) przeprowadzono analizę badań naukowych pod kątem

dokumentacji ssaków drapieżnych oraz charakterystykę środowiska

naturalnego. Wiele dzikich krain geograficznych jest w gruncie rzeczy

niezbadanych pod kątem nauki i technologii, a dokładne zrozumienie

zespołu dzikich zwierząt i ich ekologii to kwestia wielu lat. Do bazy dotarł

po długiej wędrówce niejaki Yeng-wu, podstarzały naukowiec z długą

brodą i w znoszonym ubraniu, który mieszkał niejakie 4 dni drogi od bazy.

Dowiedziawszy się o działaniu bazy chciał przekazać niepublikowane

wcześniej dane o obecności rzadkich kręgowców bytujących w górach.

Ekspedycja podróżując po Górach Sino-tybetańskich dnia 3 sierpnia

zatrzymała się w wielkim górskim schronisku zwanym Tuedsechulies, które

to gościło wielu badaczy na przestrzeni lat, lecz ta ekspedycja była

wyjątkowa. W schronisku znajdował się wypchany okaz pantery mglistej,

pangolina chińskiego, jelonka czubatego oraz jakiegoś tajemniczego

gatunku łasicowatego zwanego małym rosomakiem. Niewiele wiadomo o

tym zwierzu (zwierzę hipotetyczne).

- Te góry skrywają jeszcze wiele tajemnic - brząknął jeden z

podróżników. Na trasie ze schroniska znajdowało się małe centrum

37


kultury ludów sin-tybetańskich, gdzie z ciekawością zaczerpnięto

informacje o dziedzictwie kulturowym i przyrodniczym tego dzikiego

świata. Wiedza o faunie dużych czworonogów z Gór Minya Konk

( Ta-hsüeh Shan ) to garść cennych informacji o rzadkich gatunkach, która

została zdobyta w wiosce Utsoirenno. Wspomniane wcześniej schronisko

dysponuje pewnym rodzajem ciekawego wehikułu, który pozwala

przemieszczać się po regionie w dość szybkim tempie. Na wyposażeniu są

narty biegowe oraz indywidualny pojazd aircraft, który umożliwia

wznoszenie się w przestrzeń z miejsca pionowego. Są walkie-talkie, oraz

wykrywacz metali, a także motorówka łańcuchowa dostępna dla drwali,

którzy nie mają swojego sprzętu.

W odludnym i archaicznym zwierzyńcu Yonfuh hodowano takie

zwierzaki jak średniego ssaka drapieżnego zwanego górskim rosomakiem,

skałczaka szczelinowego (gatunek wiewiórki) oraz leśne zwierzę podobne

do małego włochatego osła, zwane niedźwiedzio-kucem erchowskiego.

Jest to endemit pokrewny koniowatemu z Yichang. Działania

przyrodników są non-konformistyczne (literackie imaginacje).

Nehejworu był obieżyświatem, który dłuższy czas stacjonował w

Górach Sino-Tybetańskich, a dokładnie na terytorium Minshan. Jego

marzeniem były badania rzadkich zwierząt, takich jak nieznane w dalszym

ciągu zwierze podobne do lisa, pangolina chińskiego, wiewiórki z

nieznanego rodzaju oraz prawie wytępione w Chinach jelonki bengalskie.

Spędzał długie wieczory na gotowaniu chińskich potraw, naprawianiu

swojego wehikułu badawczego oraz nagrywaniu muzyki. W ciągu dnia

38


trudnił się niekończącymi się wyprawami w teren z ekipą kilku lokalnych

badaczy.

Bardzo ciekawym projektem była ekspedycja do krainy Gór

Gaoligong, będących południowym krańcem Gór Sino-Tybetańskich.

Ekspedycja zoologiczna z Europejskiej Akademii Zoologów i Eksploratorów

wędrowała po tych górach celem badania wielu endemitów znanych z

tego skrawka lądu. Było to w roku 2003, a swoje wojaże zorganizowali

powtórnie w 2021, osiągając parę obszarów nieznajdujących się na

mapach geograficznych i odkrywając formy zwierząt nieznanych nauce.

39


Rozdział 2

Work Affairs na dzikim Zachodzie Chin oraz

gadżety terenowe i podróże na ziemiach

kazachstańskich oraz afghan world.

Firma biotechnologiczna brała udział w projekcie trwającym

znaczną liczbę miesięcy, a dotyczącym konfliktu

człowiek-dzika przyroda w Dagestanie oraz zrównoważonym

łowiectwie. Potem jej pracownicy brali udział w ekspedycji do środowiska

naturalnego Baszkirii, w edukacji dotyczącej tradycyjnego pszczelarstwa.

Są prace zespołu zwanego imitacją “Ali Baby i czterdziestu rozbójników”,

oczywiście w Sinkiangu. Fatamorgana pojawiała się jako rodzaj halucynacji

optycznych, których doświadczyła ekipa na bezdrożach Tarimu.

Tuberculosis daje się we znaki koniom i bydłu na południe od Tienszania,

co jest to stwierdzone przez weterynarzy, którzy uczestniczyli w

ekspedycji. “Wyprawa trzech hipsterów, monków bułgarskich” jest

określana jako wdrożenie do nowego projektu stricte-naukowego, ale i

nawet o tym niewiele wiemy. Chcieli oni natomiast odwrócić proces

starzenia się, wykluczając z diety kofeinę, żywiąc się soczewicą, grzybami i

warzywami. Po południu już poszczą a higiena snu jest dla nich niezwykle

ważna.

Pożary, które nawiedzają ziemie na wschód od Kaszgarii, mianowicie

Hexi Corridor pozostawiają po sobie tylko spaloną ziemię. Wszystkie te

katastrofy naturalne mają wpływ na życie ludzi i gospodarkę zasobami

naturalnymi, a zwłaszcza na rolnictwo, które trawią wszelkie żywioły.

Nasza podróż zaczęła się od czytanki na temat wyprawy Gabriela

Bonvalota z 1889 roku, kiedy to podążał karawaną wraz z załogą po

dawnym Kazachstanie na południe do Żarkentu, gdzie dołączył do nich

belgijski misjonarz ojciec Dedeken, znający język chiński. Niezachwiana

ekspedycja do źródeł rzeki Irtysz opowiedziana z perspektywy narratora

odbyła się w 2013 roku - to tajemniczy tekst w publikacji Dzika dżungaria ,

opisuje m.in. historię prawdziwego hipisa wśród zoologów,

40


humanoidalnego robota do zadań specjalnych, nowej fali New Age oraz

Centrum Świetlanej Przyszłości . Również inne przygody są tematami paru

prac naukowych. Uczestnicy tego przedsięwzięcia wyszli z właściwych dla

trudnych prac terenowych prawidłowości obronną ręką, a ich nadzorca

nieznacznie wypowiedział się w obronie ekipy badawczej (?).

W annałach odkryć Svena Hedina dowiadujemy się o gronie wielu

rzadkich mieszkańców z tej części Chin. Ten szwedzki badacz podróżował i

badał Azję Środkową. W latach 1893–1897 odkrywał między innymi

bezdroża Tien Szanu, odby ł wyprawy przez dzik ą Kaszgarię, wędrował

przez Kunlun aż do Pekinu. Przebywał m.in. w pobliżu Jeziora Lob-Nur

(778 m n.p.m) we wschodniej Kaszgarii.

Dużo by mówić o pracach Dr. Alfoodara, który nie tylko

przewodniczył kongresowi futurologicznym, pracom projektu Wild

Yarkand and Gansu, ale także działaniom field work dla zoologii. Pewna

jego wyprawa w 2001 roku przebyła wiele kilometrów w laso-stepach

topolowych Kotliny Tarim, natrafiając na starożytne miasto Loulan, dzikie

Ziemie Dionizyjskie oraz Now ą Europę. Jest to fikcja literacka, ale stanowi

to tło dla przyszłych proponowanych scenariuszy badań. Better man jest

projektem, w którym wierzymy w lepszy świat, w lepszych nas. Tales

under the Oak, takie jak toad king jest co prawda utworem muzycznym,

lecz możemy takie opowieści wdrożyć na dzikich ziemiach Dżungarii. Są

tam bowiem dzikie górskie obszary w Bogda-szanie i rozległe Obszary

Wodno-Błotne Goajahu. Ale w Kaszgarii istnieje rodzaj taki jak wielka Arka

Noego, pojazd, który porusza się po rzekach Tarim, Aksu i Yarkand. Jest to

coś istotnego, bada bowiem kwestie antropologiczne i zmiany klimatu,

które gnębią świat na dzikich ziemiach.

Ditcheky Yltoe, pracownik Łódzkiego Centrum Badań

Przyrodniczych oraz Remigiusz ze Śląska Cieszyńskiego są twórcami mało

znanego opracowania będącym ciekawym przewodnikiem terenowym -

Gordian Knot of Fauna of Kashgaria z 1998 roku. Weggwu Gammurabi

badał interior Ujgur-Sinkiangu w latach 1992-1997.

W dzikiej Dżungarii żyją także konie Przewalskiego odkryte przez

rosyjskiego naukowca polskiego pochodzenia i opisane w 1881, uznawane

41


są za jedyne prawdziwie dzikie konie. Nauka i kryptozoologia daje nam

jednak pewne pole do manewru i w tej materii. Jak sądzę nie jest do końca

jasne, lecz w górach niedaleko Ichang (Hubei) mówi się o rodzaju dzikiego

kuca, rozmiarami zbliżonego do osła. Doniesiono o jego istnieniu po raz

pierwszy dzięki opisom Augustine'a Henry'ego pod koniec XIX stulecia.

Mówi się, że na tych ziemiach żyją niedźwiedzie, dziki, duże małpy,

borsuki lub coś do nich podobnego oraz duże antylopy tak duże jak bydło,

prawdopodobnie jakiś rodzaj serau (The Wood and the Trees, 1966). Inny

rodzaj dzikiego equida żyje także lub zdarzał się kiedyś ponoć także w

Yunnanie, w Kuansi-Czuang oraz w północnych Indochinach. Nikolay

Przhevalsky nie osiągnął Lhasy, lecz odkrył dla europejskiej nauki ziemie

wówczas nieznane na zachodzie takie jak Amdo (Qinghai) czy Dżungarię

(północy Xinjiang). Wniósł znaczący wkład w europejską wiedzę z zakresu

geografii Azji Środkowej. W zwierzyńcu Vernakular w Yarkandzie żyły

ponoć w latach 1963-89 różne dzikie i nieznane dla zachodniej nauki

gatunki kręgowców z ziem dzisiejszego Tarimu i Dżungarii. Jednym z

wiodących badaczy zajmujących się tym zagadnieniem byli prof.

Werdenbrock-darr z Uniwersytetu Hamburskiego oraz Idris Tamagant z

Centrum Nauki i Technologii z Jarkendu (niektóre info jest dopisane z

pamięci).

Istnieją w okolicach Urumqi mali włochaci ludzie, których można

znaleźć w odległych górach zwane hongliuwa, którzy to schodzą w okresie

kwitnienia drzewa tamaryszkowego. Ten rzekomy zwierz lub dziki człowiek

ma od jednego do dwóch stóp wzrostu, porusza się szybko oraz

energicznie i jest nieufny wobec ludzi. Było kilka wiarygodnych obserwacji

np. w latach 80-tych, 20 stulecia na jednym ze wzgórz. Jeden osobnik tego

dzikiego włochatego człowieka został schwytany jako okaz zoologiczny i

zakonserwowany, zgodnie z pismem Ji Yuna w jego aota Yueweicng Biji ,

ale było to wiele lat temu i relacja jest archaiczna (Mystery Creatures of

China 2018). Czy może istnieć taki człowiekowaty, nie mam pojęcia, ale

więcej badań jest potrzebnych.

42


Dzika Kaszgaria jest niebywała. Żyją tam różnorakie formy zwierząt.

Jednym z nich jest potwór z Jeziora Kanas, będący jak mniemam rodzajem

tajmena. Na wschodzie Kotliny Kaszgarskiej lokalni myśliwi raportowali o

zwierzęciu podobnym do dużego warana, które jak sądzi jeden z

przyrodników ujgurskich należy do gatunku gada nieznanego nauce.

Rdzenni mieszkańcy zwą go hxorang, a jeden z krajowców schwytał ponoć

tego zwierza w 1996 i wyprawił z niego skórę (być może jest to fake).

Guru Vragpur był zainteresowany badaniami tych trzech form zwierzęcych

- włochatych ludzi, potwora wodnego i nieznanego warana. Zwierzęta te

są totemicznymi symbolami dla rdzennych Ujgurów i indoeuropejczyków.

Firma fauniconyr to prywatne przedsiębiorstwo zarabiające na safari

poszukujących nieznanych populacji zwierząt w dzikiej Kaszgarii.

W Sinkiangu są raporty o rybie yujing z Jeziora Yaochi, opisywanej w

1997 roku. Istnieją konie pręgowane w południowych Podgórzach Ałtyn

Tagh stwierdzone w latach 2000-nych oraz jest opis sanfengtuo, rodzaju

zwierza z rodziny wielbłądowatych (wg. Davida Xu). Więcej badań by się

przydało, by wyjaśnić naturę tych potencjalnych kandydatów na gatunki

do opisania.

● zgrzyty w Qaszgarii oraz w Kraju Dżungarskim

Wyprawy z mapą i kompasem stają się w dzisiejszych

czasach ważne np. dla Nyrgiewu Hintsoma z Bazylei,

człowieka wykluczonego społecznie, który pracował dla

organizacji For Saving Planet and Animaux. Margines błędu

w jego opracowaniach o Dzikich Chinach jest nieznaczny,

toteż został uznany przez jego współpracowników za

czołowego zoologia, który trudni się nie tylko pionierskim

wkładem, ale i jego badania stoją na wysokim poziomie.

Potrafi ponadto pisać z pamięci, na trzeźwo przekładając obliczenia w

głowie na rezultaty ważne z naukowego punktu widzenia. Oczywiście ma

43


ciekawy pomysł na nowe projekty badawcze takie jak Tian Shan

Biodiversity, of the small project. David Gauthier i jego prace również

zostały dostrzeżone przez trybunał arbitrażowy np. wildlife conservation

of Chinese Turkestan, 2021.

With distance to ourselves opisuje dziwne przypadki Suseke Ogino,

wizjonera i automatyka z Kaszgarii, który określany jest ujgurskim

Slobodanem Miloseviciem i funkcjonuje na wysokim poziomie prawie tak

jak Elon Musk.

Niedawno czytaliśmy w galerii Sydrome Understanding takie coś jak

True discussions i jest to na czacie przez internet. Funkcjonuje w galerii

restauracja oraz pokój luźnych rozmów. Mechanizmy i nieprawidłowości

są wykluczone, a więc nie można mówić, co się żywnie komu podoba.

Dajcie nam szansę na lepsze życie i wzrost w rozwoju zrównoważonym,

który stanowi o czymś bardziej wartościowym. W przezorności utwierdza

się nasz charakter ambicji i oszczędność, która jest wpajana do naszej

natury.

Prace Bronisława Grąbczewskiego i Gabriela Bonvalota tamże, czyli

warsztaty zoologiczne w Aksu oraz w gmachu niedaleko portu lotniczego

Korla były tematem filmu dokumentalnego, który wzrastał w bólach.

Ale nigdy nie chciałem, żeby cokolwiek złego nam się przytrafiło.

Gdy dzisiaj o tym wspominam, czuje jakaś bliżej nieopisaną ulgę. Nasz

świat stał się w pewnym sensie bardziej przyjazny.

Istnieje w Ałtaju rodzaj wielkiej wiwery, o którym pisał Eneas

Mackenzie w 1817 w swym Modern geography . Autor wspomina też tam

o paru rodzajach przeżuwaczy z ziemi dauryjskich. W obszarach górskich

Zaisanów, ekotonu zimnej pustyni i lasu zdarzał się kiedyś gatunek małpy

zwany za pośrednictwem umownej nauki jako Primihomo asiaticus ,

opisany przez ruskiego zoologa. Niewiele wiemy o tym gatunku. W

jeziorze Kanas, stwierdzono natomiast ogromne czerwone ryby opisane

na łamach jakiegoś periodyku przez biologa Xianga Lihao w roku 1985.

Badacz miał sfotografować ławicę złożona z 60 ryb.

44


Tien szan od zawsze stanowił dla nas miejsce magiczne. Odkrycie

pewnego masywu i jego mieszkańców okazało się być wielką nadzieją dla

zoologii. Istnieją tam bowiem nieznane dla nauki gatunki czworonogów,

ptactwa oraz ichtiofauna. Podróżnicy po tem kraju opisują spotkanie z

nieznanymi populacjami.

W książce Through the Wilds of Asia , Douglasa Carruthersa z 1913,

w której opisuje się naukowe badania na ziemiach Dżungarii oraz w

górach Tien Szanu, ale także okiełznanie Pustyni Tarim odkrywamy wiele

ciekawych faktów. Opisuje się mity o weird people oraz relacje o Jeziorze

Bogdo-ola, w okolicach, którego można było uzyskać rzadkie gatunki

ptaków oraz czworonogów (tj. wild beasts). Opisuje się odkrycie gatunku

małpy, kyz-kyksu (o której pisałem przedtem), o futrze jak u młodego

wielbłąda, odkrytej przez niejakiego Kosloffa oraz o innych jeszcze

gatunkach, takich jak mniejsze jelenie czy jaszczurki. Nie tak dawno temu

odkryto w Boro-horach rodzaj oryginalnego gatunku szczekuszki, zwanej

magicznym rabbitem.

Kaszgaria oraz Dżungaria, w tym i Tien-szany czy Małe oraz Wielkie

Bogdo to dzikie i ciągle nieznane ziemie, gdzie zdarzają się takie zwierzęta

jak ssaki drapieżne, w tym nieznany nam drapieżnik opisany jako coś

pośredniego między wilkiem i lisem. Mam podejrzenia, że jest to rzadki

rodzaj opisany w tajemniczym raporcie i to bardzo rzadki, reliktowy. Nie

dotrwał raczej do naszych czasów. Są przeżuwacze (dziki konik culane),

zajęczaki (taoshcani?) czy gady, a nawet ptaki. Większość tych form

opisanych zostało podczas misji Yarkandzkiej z 1873 roku. Na podstawie

raportu Aleksandra Humboldt'a Podróży z 1861 określono wiele obszarów

geograficznych oraz raport Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, tego

rosyjskiego. Ale eksperci nabierają do tego dystansu, już tak. U podnóża

wielkiego Bogdo znajduje się wielkie słone jezioro, zwane Baskunczacu,

wokół którego terenów zidentyfikowano mnóstwo rozpadlin i jaskiń

niewiadomego pochodzenia zwanych bolek . Istnieje w nas pewien rodzaj

nadziei, który wyjaśnia ingerowanie badawcze na tych obszarach celem

identyfikacji dzikich gatunków.

45


Ekspedycja Barona von Gottenforda wyruszyła w 2012 roku z

Urumqi samochodami marki Skoda Yeti. Rządni przygód ludzie, naukowcy

oraz dziennikarze mieli za zadanie odkrywanie nieznanych ziem oraz ich

mieszkańców, w tym owych gatunków lub form biologicznych.

Skalibrowano przyrządy pomiarowe, instalowano fotopułapki, mechanicy

wymieniali koła w terenówkach, a myśliwy ukraiński rozmawiał z

krajowcami o obserwacjach rzadkich zwierząt. Wiadomo było, iż w jednej

z wiosek na pograniczu posiadano wypreparowane okazy paru rzadkich

zwierząt, oraz rzekomą skórę Cuon alpinus , zawieszona na drzwiach w

bunkrze lub w świątyni animistycznej. Pisze się w 1913 (Through the Wild

Asia) o eksploracji nieznanych wzgórz na ziemiach południowej Dżungarii.

Opisuje się tzw. kleptomaniac habits lokalnej ludności kasków, będących

nomadami, które były zdumiewająco nietypowe wg. podróżników

(literatura popularnonaukowa).

Na Tien-szanie swoje prace prowadził cyborg-man, wraz z

oswojonym krukiem oraz z dużym psem. Poruszał się w powietrzu przez

góry swoim wehikułem, zwanym hover car , marki volkswagen. Jak

wykazały jego badania na tych ziemiach współ-występowały do niedawna

pewne rzadkie gatunki dużych czworonogów, lecz o ich życiu i

występowaniu wiadomo bardzo niewiele. Opisał w swych dziennikach

rodzaj dzikiej małpy podobnej do chińskiego

kudłacza, insekty, ptaki górskie oraz rosomaki

(adventure fiction).

Będąc w osadzie na wschód od Jarkendu opisuje

podczas wiecu naukowego swoje doświadczenia

terenowe oraz pobyt w miastach. Stwierdza istnienie

rzeczywiście nieznanych nam dzisiaj gatunków

dużych kręgowców. Donosi się o gatunku

brunatno-pstrego i włochatego dzikiego psa

występującego na północ od Ladakh, ale nieznanego

w samy stanie Ladakh, a konkretnie zdarzający się w

Potężnych Górach Karakorum (another source of unknown animals). Jest

to gatunek z pewnością dzisiaj nieznany dla nomenklatury zoologicznej,

46


wcześniej orientowano się o nim jedynie z informacji od

krajowców. Zwierz został pozyskany przez kapitana Peytona z

18 husarii (Eclectic magazine, 1868), inny okaz w postaci

pewnej skóry z sierścią jest doniesiony z Kaszgaru w tych

latach i zbadany przez zoologa Williama Blanforda. Co

ciekawe, wydruk z 1996 roku prawdopodobnie podaje

współczesną obserwację tego gatunku w

południowo-wschodniej części odłamu tych wielkich gór, w

Regionie Ś rinagaru, prawdopodobnie na terenie Pasma

Zabarwanowego. Istnieje obiegowy raport z magazynu Mountain Wildlife

(1981) o nieznanych gatunkach w tej części świata, ale tam się go nie

wzmiankuje.

Nic nie ma też informacji, aby jakiś gatunek salamandry (Andrias?)

niebywałych rozmiarów, o której mówiono nieprzychylnie, że była

wynikiem eksperymentów genetycznych, został znaleziony w postaci

szkieletu w muzeum w Jarkendzie. Nie wiemy jednak czy mamy tutaj do

czynienia z gatunkiem z wykopalisk czy z niedawno wygasłym gatunkiem.

Trudno powiedzieć. Wg. von Gottenforda świat jest wartościowy sam w

sobie, a kraje dojrzałe doceniają wkład zoologów, także na polu

zrównoważonego gospodarowania zasobami naturalnymi.

Będąc na posiedzeniu zrównoważonego rozwoju w mieście Korla, na

warsztatach w małej sali wydarzyło się coś dziwnego. Dość uczciwy, lecz

porywczy Cerouw Ibrahimovic palnął głupstwo, które brzmiało jak pewien

rodzaj niefortunnego nietaktu lub nawet wykroczenie. Jakże się wówczas

czuł nieswojo, ale ponoć nikt go o nic nie oskarżył.

Liczą się dla nas tylko odkrycia naukowe, w tym etnograficzne,

orograficzne czy zoologiczne. Sinciang, jaki dzisiaj znamy jest w dalszym

ciągu terra incognita, gdzie tak wiele pozostaje do odkrycia, pomimo, że

trwają loty w kosmos, a ludzkość zagłębia się na dno oceanów. Rozległa

wiedza na temat zróżnicowanych ekosystemów Azji Środkowej mógł się

pochwalić Ertsyg Negowski. Owy konstruktor dronów oraz sprzętu

47


stempunk z Ouroumtsi opowiadał o dopłynięciu małego statku do

Besarabii, nad Morzem Czarnym. Ile w tym było prawdy, nie wiemy, lecz

niebieskie góry stanowią wielkie wyzwanie odkrywców. Jeden z

węgierskich zoologów poświęcił swoje życie badaniu cechu ssaków

drapieżnych tych dzikich i rozległych gór, w tym jak wiemy gatunków

nieznanych nauce (fantastyka naukowa).

O zasadach uczciwości kupieckiej na targowiskach w Yarkandzie

opowiadano na prelekcji dobrych praktyk handlu we wrześniu 2003 roku.

Regularny wzrost turystyki przyrodniczej obserwuje się właśnie w

Tien-szanie. Rosyjskie Towarzystwo Zoologiczne w 1992 roku wysłało w

ten region grupę niewypalonych poszukiwaczy gatunków, by ci

potwierdzili obecność organizmów żywych znanych z doniesień

przypadkowych podróżników, przekazów krajowców lub fragmentów

biologicznych. Uchwycono gatunki czworonogów dzięki fotopułapkom,

które stały się warunkiem potwierdzenia ich populacji w obszarach

odległych od cywilizacji. W Bogdo-szanie istniało Jezioro Warboriff

pokaźnych rozmiarów, którego nasze detektory teraz nie potrafią wykryć.

Jak uważam położenie tego jeziora jest owiane tajemnicą. Mamy zdjęcia

tego akwenu wodnego, ale brak współrzędnych geograficznych, które by

nam “powiedziały” gdzie się ono znajduje dokładnie. Na zdjęciu

zacumowana jest łódź hybrydowa oraz trzech facetów rozmawiających

przy altance nad molo. W raporcie opisuje się dziwny wynalazek

techniczny (dobre inspiracje, ale czysta beletrystyka).

Kökszetau kyraty to obszar wyżynno-górski w Kazachstanie. Tam

istnieją populacje dzikich zwierząt oraz cywilizacja ludzka. Świat, który

dzisiaj znamy za jakiś czas stanie się czymś nieznacznie innym. Czymś co

wtedy nie poznamy. Każdy odzew na problematykę zubożenia warstwy

ozonowej to niestrudzony projekt odwrócenia losów zmian klimatu.

Kwestie tego zagadnienia porusza stacja badawcza Betelgeza tam właśnie

48


zlokalizowana tzn. gdzieś na Kökszetau kyraty (taką samą nazwę nosi

supernova)

Rodzaj kapsuły badawczej jest używany w mieście o nieznanej nam

nazwie. Jakieś 43 km na północny-wschód znajduje się platforma

wiertnicza w górach. Handel dzikimi gatunkami na bazarze w Korli ma

swoje wady i zalety. Opisuje się podróż do Ałtaju (fantastyka naukowa).

- Musiałbym zobaczyć to nieznane nauce zwierzę, żeby móc

rozstrzygnąć, do jakiej grupy zwierząt zostanie zaliczone (podobne zdanie

zostało wypowiedziane na ziemiach w Fukien oraz w Syczuanie). - Jak

dalej mówi. - To jest wielki krok rozwagi dla ludzkości, ale dla mnie jest to

krok do wolności.

" Pociągi obserwowane przez obcy wywiad znad Adriatyku" , które

jeździły z Ouroumtsi (Urumchi) do Chengdu, transportowały przez lata

surowce naturalne, węgiel, minerały oraz przedziwne kruszywo. Jest też

informacja o biżuterii duchowej z Wymdentu, która ma swe korzenie w

darach natury, a może być używana np. w prowincji Chihli.

W Jeziorze Bałcharz, który ma też swoje tajemnice, żyje ponoć

karłowaty gatunek reliktowego morsa (nieprawda literacka, ale można to

sprawdzić jeszcze w przyszłości). W Kotlinie Bałchasko- Ałakolskiej,

stanowiącej granicę północną Siedmiorzecza opowiada się ponadto o

zwierzętach, w które nawet trudno jest uwierzyć - ale ich egzystencja nie

pozostawia wątpliwości. Dziwna ekspedycja, która wyruszyła z

tajemniczego schroniska górskiego oraz obserwacje UFO są określone jako

domena nauki alternatywnej. Mimo, że charakterystyka tzw. encounters

nie wytrzymuje krytyki. Na bezdrożach Pogórza Kazachskiego opisuje się

"Niepokój w Verzentrandt". Skąd ja to znam? Dlatego, ze względu na tak

wiele szczerości niewiele mogę powiedzieć o Tien-szanie.

Każdy inny projekt wildlife inventory to jakieś Carte Blanche.

Dlatego to jest takie cenne, wszystkie te innowacyjne projekty przy użyciu

49


dronów oraz fotopułapek w górach chińskiego Turkiestanu oraz na zachód

od Hexi Corridor, a nawet w północnym Tybecie.

- "Jednakże wielcy ludzie nie rodzą się wielkimi, tylko się nimi stają".

Co stwierdził kiedyś Mario Puzo z Ojca chrzestnego.

Ogromny gatunek skorupiaka z jezior Tien-szanu oraz wielki ptak

drapieżny z nieznanego gatunku, a także gatunek potężnej sójeczki z

rodzaju Podoceps są opisywane przez podróżników, których jednak jest

niedużo. Adam - Ayu to dzikie zwierze, podobne do człowieka z

Tien-szanu zwane człowiekiem-niedźwiedziem. Też jest obiektem

badawczym krypto-zoologii.

Tymczasem znajdujemy notatki w pomiarach zoologicznych w

terenie, które opisuje stan zachowania współczesnej fauny.

Ale to jest inny projekt, w którym naukowiec Wigchersouns

Cherghot zamieszkał w schronisku Irodg, gdzie wygłaszał prelekcje. Nie

wbije nawet łopaty do ziemi, póki nie znajdzie partnerki życiowej. Z

awanturnika stał się kimś wartościowym na poziomie. Zatrudnił się jako

oficer na służbie rosyjskiej, który przez dziesięć lat sporządzał

topograficzne mapy gór, wyznaczał azymuty, odkrywał złoża tajemniczych

minerałów. W świetle norm prawa jego życie nie było takie złe.

- istnieje tam rodzaj drapieżnika, który przedziera się przez gęstwinę

dzikiego Tien szanu, w regionie zwanym łacińskim punktem. Opowiadano

również o innym zwierzu drapieżnym. Jest to forma zwierza, wydając

pomruki i boruczy, od czasu do czasu. Cherghot, mówi, że może być

rosomakiem z nieznanego gatunku tj. dwarf wolverine . Czy może to być te

same zwierze co ssak drapieżny z Bogdo, mniejszy od wilka. Jak się mówi -

mało prawdopodobne .

50


Cherghot kiedyś nawet znajdował się w trudnym położeniu swym,

wszakże jest człowiekiem nauki i prawa. Brał udział w ćwiczeniach

wojskowych, a w przeszłości określano go awanturnikiem dzikiego

zachodu Chin. Cherghot odnalazł w sobie lepszego człowieka i stał się

pionierem nowych dyscyplin eksploracyjnych. Są Przygody Nieuchwytnych

(1968) oraz inne podróże np. lot motolotnią z Góry Omikron do Doliny

Czarodziejek. The observer donosi o różnych hashtagach, które stają się

świadomymi wyborami.

Chiński Turkestan to zwierzęta takie jak ropucha kaszgarska ( Bufotes

pewzowi) i inne pokrewne gatunki, w tym jakieś formy nieopisane przez

naukę lub będące obiektem pseudonauki, np. mistyfikacja na bazie takiej

jak madagaskarskie ludożerne drzewa.

To nie jest takie proste, aby na zamówienie przekształcić swój tryb

życia. Gdy człowiek przez większość życia jest sam to często traktuje kogoś

w nim jak intruza. Ale to nie szkodzi, aby stać się bardziej tolerancyjnym,

zwłaszcza jeżeli chodzi o prace taksydermisty czy system gatheringu fauny

i flory chińskiego Turkiestanu. Zaangażowanie się w tą czy inną kampanię

eksploracyjną często nastręcza pewnych problemów natury prawnej, lecz

mamy przecież er postindustrialna i wiele miast ma swoje instytuty i

jednostki naukowe zweryfikowane przez system prawny. Universal

Journey zawsze działał na warunkach uwzględnionych podręcznikowo, ale

zawsze jest jakieś ale. Przyjmuje do siebie wszystkie swoje wady i

pozytywy, natomiast sprawiedliwość zawsze znajdzie drogę. Prędzej czy

później jasne stanie się dlaczego czasami transparentność jest fucking

good (UNESCO Heritage Center, 2012).

Niech owe proste oraz rozumne zwroty układają wszelkie herezje w

naszych głowach. Ingerencja New Age uruchamia ludzi, by słabości swe

pokonać. W świetle jupiterów możemy odnieść wrażenie, że świat stał się

prostszy. Ale nie zawsze tak działa nasze magnetyczne spojrzenie, toteż

nabiera się wody w usta, gdy trzeba powiedzieć coś mądrego. Tak się

51


właśnie nazywa rzeczy po imieniu. In Bazaars of Chinese Turkestan (1997)

jest materiałem do czytania, w którym uznany fotograf i filmowiec Peter

Yung przedstawia intrygujący esej fotograficzny na temat Starego

Jedwabnego Szlaku do współczesnych targowisk chińskiego Turkiestanu.

Koniec września, gdy śniegi pokrywały już szczyty wielkich gór na

południu od strony Tien-szanu wiały chłody. Grupa terenowa pod

przywództwem inspektora Mreyhusa przebywała w Yarkandzie. Jak sami

wspominali:

- gościliśmy na fajce pokoju u mistyka pogańskiego oraz na ściance

wspinaczkowej w klubie sportów wyczynowych.

Wg. lokalnego kręgu światła ważne są ekspedycje naukowe w

ziemie Tarimu lub do Gór Pamirskich. Pobyt w schronisku arkadyjskim

rozjaśnił nam, co należy dalej robić z naszym doświadczeniem naukowym

w kwestii ekspedycji, zwłaszcza jeżeli chodzi o świat zwierzęcy. Opis w

wytwórni amuletów, zoo-projekt oraz schemat techniczny dobitniej kreują

nam dalsze koleje losu dla załogi z Akademii Krakowskiej uczestniczącej w

działaniach nie byle jakich. W śniegach Pamirów docieramy do nowej

ziemi, gdzie każdy ma swoje miejsce do życia. Jest przyczółek dla

zbłąkanych ekspedycji zwany Center for Explorers. Byłoby to wstrętne, ale

można tam było korzystać z usług towarzyskich oraz z automatów do gier

w Zakładach Rgerforsa. Żyć nie umierać. Obszary te są dziś uznawane za

jedne z bezpieczniejszych w tym regionie świata. Podczas festiwalu 10

kultur skandowali imię naszego przewodnika jako inicjatora tego

przedsięwzięcia oraz naukowca, który burzy schematy. W barze Unbroken

Existence spotkaliśmy naszych przyjaciół i rozmowa o sprawach

zawodowych zeszła na dalszy plan. No dobrze, ale jak doszło do nowych

odkryć w historii naturalnej?

Małym samolotem transportowano z Yarkandu nad Zatokę

Bengalską sieć towarów: wyroby garncarskie, tekstylia, kamienie

półszlachetne, medykamenty oraz używki. W Zatoce nasz wysłannik z

52


Kaszgarii dowiedział się paru rzeczy o faunie zdarzającej się na Cejlonie.

Natomiast będąc jeszcze w Bengalu podczas wizytacji w Muzeum Historii

Naturalnej w Maduraju, nasz hiszpan z Kaszgarii, czyli Aoki Eervaier dostał

do dyspozycji okaz leśnego psa z Cejlonu (Cuon ceilonicus), zwierzę o

burej i żółtawej sierści, dość tajemnicze i niewiele większe od kota

domowego. Ten karzeł wśród azjatyckich dzikich psów jest kolejną

zagadką przyrodniczą, nomen nudum Shawa z 1800 roku. Nawet nie

wiemy czy zwierzę dotrwało do naszych czasów. Jeszcze chciałbym

wspomnieć o nittaewo - dzikich ludziach zamieszkujących dzikie ziemie tej

wyspy, na temat których istnieją naoczne relacje opisujące ich prawdziwy

świat.

● Osiągnięcia przyrodoznawstwa w Regionie

Autonomicznym Sinkiang-Ujgur

Na jedwabnym szlaku istnieje mnóstwo pogłosek o

tajemniczych, idyllicznych karawanach prowadzących

wielbłądy przez Pustynię Tarim, czy też o krajowcach z

nadzwyczaj przyjaznymi zwyczajami żyjącymi na

wschodzie Tien-szanu. Jest jednak na poły prawdą, iż

pewien innowacyjny projekt naukowy znakomitej

szwedzkiej organizacji non-profit rozpoczął się od

oględzin skóry i czaszki jakiegoś gatunku małpy nieznanego gatunku.

Niepokój jak u Hitchcocka w miarę postępu prac rósł. Miało to miejsce w

tajemniczej wiosce w sercu dzikich gór Tarbagataj. Podobnego zwierza

obserwowano niedaleko Zaisanu. Jak więc dowodzi to znalezisko - Azja

Środkowa z jej dzikimi górami, rzekami i odległymi obszarami

wodno-błotnymi jest w dalszym ciągu określana jako terra incognita.

Mówi się, że ten region Tienszanu to oaza dla rzadkich płazów.

53


Kolejnym niebywałym odkryciem było znalezienie jakiegoś padłego

zwierza na Przełęczy Karakorumsko-Kaszmirskiej. Nie wiadomo czy ten

okaz migrował skądś czy też nie. Jak się później okazało zwierz

reprezentował reliktowy gatunek ssaka drapieżnego, rzekomo nieznany

nauce. Jego opis zgadzał się natomiast z pewnym raportem Blanforda z lat

70-tych XIX stulecia z rzekomej misji Jarkandzkiej. Nabył on wówczas w

tym czasie skórę w Kaszgarze, która przynależy do jakiegoś dzikiego psa,

większego od szakala aureus , który jak mniemał był gatunkiem nieznanym

nauce. Wg. Blanforda takiego zwierza z większymi łapami i ciemnym

futrem należałoby zaklasyfikować gdzieś obok cyjonów na drzewie

filogenetycznym. Wiemy dzisiaj, że owy chien-sauvage jest mieszkańcem

dzikich Gór Karakorum i Kaszmiru, zdarzając się w odległych skalistych

regionach i żyjący wzdłuż rozpadlin i na przełęczach. Ale w dalszym ciągu

niewiele wiemy o tym zwierzęciu, jak tylko z raportów historycznych.

Gatunek brał sobie za cel dzikie przeżuwacze średnich rozmiarów, a zimą

podchodził pod osady buruszów i ladakhijczyków. Badania, które miały

wykazać, jeszcze pod koniec 19-wieku obecność tych dzikich psów - nigdy

nie doszły do skutku, mimo że wg. zapewnień niejakiego Peytona z 87

pułku gwardii brytyjskiej, klasyfikowano je jako azjatycki, górski wariant

likaonów (Wandering of a Naturalist in India, 1867 ). Jest również relacja z

badania kotów błotnych ( Felis chaus ) w tym regionie Kaszgarii w roku

1992. Inny dziki pies z Ladakhu zdarzający się dzisiaj w odosobnionych

dolinach górskich to podgatunek cyjona o kremowo-rudej sierści i

określany mianem Cuon alpinus laniger lub pha-rwa . Gatunek jest nawet

mało znany przez krajowców, potrafi szczekać jak pies co jest nietypowe

dla gwizdających myśliwych. Ponoć istnieją jakieś dowody fotograficzne,

zwierzę porusza się w mini-sforach, po 2-3 osobniki (WWF, 1996)

Zwierzyniec w Jarkandzie znajdował się w odległych wzgórzach za

miastem. W roku 2003 badacze zaobserwowali tam wiele dziwnych

zwierząt w tym ich największe odkrycia - salamandrę plamistą adzarou,

borsuka ciemnego, ptaszystko Yilfreda oraz rodzaj karłowatego osła. Być

może były to zwierzęta z nieznanych gatunków lub efekty jakichś

54


eksperymentów genetycznych (fikcja literacka). W dziennikach Bronisława

Grąbczewskiego są opisane badania wszelakich rodzajów nad światem

zwierząt, florą, ludami oraz kartografią tamtejszych regionów świata. Jest

to rodzaj literatury faktu opisany w powieści Podróże po Azji Środkowej w

wydaniu z roku 1958.

Czy istnieje nadzieja na odzyskanie dla dzikiej przyrody zagubionych

gatunków, nieznanego gatunku dzikiego psa, którego odkrył Blanford

ponad 100 lat temu na targu w Kaszgarze, jakiś rodzaj przeżuwacza, a

raczej zmodyfikowana antylopa Hodgsona opisana rzekomo z gór

nieopodal Hong Shan - okaz znany ze zmodyfikowanej czaszki znalezionej

na targu w Ouroumtsi w 1983 roku oraz gryzonia ( Meriones sp. ) z

nieznanego gatunku żyjącego nie Kotlinie Tarymskiej, ale w Ałtyn-Tagh

(From Kulja, 1879). W obiekcie zainteresowania badań jest jarkandzki

zając oraz pika z Boro-horów. Są tam też płazy odkryte przez Dr. Stoliczkę

w zagubionej Dolinie Jhelam (podczas Second Yarkand Mission, 1873).

Istnieje w Xinjiang rodzaj ptaka znany jako suzaku, odkryty w ostatnich

latach (laitimes.com). Szansą może być biologia syntetyczna. W dzikich

Górach Ałtyn-Tag, ale także w Kotlinie Kaszgarskiej przetrwały do dzisiaj

tajemnicze populacje. Jedną z organizacji, która zdecydowała się podjąć

znalezienia rzadkich gatunków był instytut. Owy nazywał się Instytutem

Satyrie i Nauki Praktycznej, który w 1994 roku zdecydował się

przedsięwziąć niebezpieczną podróż przez dzikie góry. Ta helleńska podróż

do dzikiej Kaszgarii była przełomem. Inne badania kamer na podczerwień

zostały opublikowane w 2014 z rezerwatu w Ałtaju.

W Badaniach Doliny Kanas opublikowanej w 2022 roku naukowcy

rejestrowali rzadkie ptaki i ssaki Atłaju. W innym projekcie w 2014 r.

Weidong Li, naukowiec z Xinjiang Institute for Ecology and Geography,

który odkrył pewn ą endemiczn ą szczekuszkę, miał szczęście podczas

przeszukiwania skalnego krajobrazu: ponownie odkrył to stworzenie we

wschodnim Tien-szanie po 20 latach od jego odkrycia. Dyrektor Detroit

Zoological Society, Paul Buzzard i partnerzy prowadzili badania terenowe

w Xinjiang w Chinach w 2014 roku dotyczące fauny drapieżników i ich

55


ofiar na Tienszanach. Były w planie także badania dzikich baktrianów w

rezerwacie Lop Nur, południowo-zachodniej części Xinjiangu.

Pewne projekty miały się odbyć w Dżungarii, gdzie natrafiono na

tropy niezidentyfikowanego ssaka drapieżnego oraz, gdzie, w jednej z

wiosek znaleziono skórę rzadkiego gatunku przeżuwacza o brązowej

sierści i małych rogach (z grupy Caprinae?). Zwierzę z tego samego

gatunku żyje prawdopodobnie w Mongolii (Eberhardt’s Encyclopedia,

2002). Wg. krajowców mongolskich porusza się szybciej niż kozy czy owce.

W Dżungarii występuje także rodzaj małpy zwany ksy-gyikiem. Ekspedycja

wędrowała przez dzikie góry, zagubione przełęcze i wioski, których nie ma

na mapie. Dnia 15 września osiągnięto 1234 km. trasy. Wyprawa była

prowadzona w starym typie, lecz używano samochodów terenowych,

fotopułapek, GPS-ów czy awionetki.

Badania w Kotlinie Tarim również należały do interesujących…….

Jeden z projektów dotyczył bohaterskiej wyprawy na Pustynię Tarim. Jest

to tajemnicza kraina, gdzie ludzie żyją w sposób sobie znany od tysiącleci.

W dawnych oazach tworzą się małe ośrodki miejsce. W jednym z takich

miasteczek żyła pewna indoeuropejska społeczność zwana tocharianiami.

Tarim trek był wyprawą zorganizowaną w 1993 roku w celu także

zrozumienia tych ludów, lecz i odszukaniem ostatnich nieznanych

populacji czworonogów na tych ziemiach, w tym waranów z nieznanych

gatunków, dzikiej świni pustynnej oraz małego gatunku kota. Wyprawie

przewodniczyła niczym ostatnia walkiria, Anastasia Gaburucheva (tylko

imaginacja).

Jak wyjaśnia jeden z podróżników w 2005 roku, kopalnie boksytów

w Kotlinie Tarim to był dochodowy interes. Ta ilasta skała jest

drobnoziarnista, jest to podstawowa ruda glinu. Jest surowcem

wykorzystywanym w metalurgii, przy produkcji ogniotrwałych materiałów

i cementów, które twardnieją bardzo szybko.

Wyprawa przyrodników w 1999 latała helikopterem nad jedną z

takich kopalni, bowiem w jej okolicach żył bardzo dziwny zwierz określany

56


przez spadkobiercę Buffona jako żywe siwatherium.

Grzimek's Animal Life Encyclopedia i jego Reptiles odpowiadają nam

na problem: nie zawsze było tak, że gady uznawano za głupie stworzenia.

Czeski przyrodnik i kryptozoolog Rupka Ediceka wyruszył do

Ałtyn-Tag tropem rzadkich zwierząt. Były to czasy, gdy uważano jeszcze

krypto-zoologię za przełom w dziedzinie odkryć zoologicznych. W latach

60-tych obserwowano w tej części Xinjiangu zwierzęta zwane olbrzymimi

świstakami (Fauna antiqua sivalensis, 1868) oraz zwierza podobnego do

przerośniętego zająca (Lagomys macrotis?). Prawdopodobnie są to relikty

epoki lodowcowej, które dotrwały do naszych czasów. Również rodzaj

jakiegoś jeszcze większego zajęczaka spokrewniony prawdopodobnie ze

szczekuszką występował na początku XX wieku jeszcze w chińskim

Tienszaniu (jest to fikcja literacka, lecz nie wykluczam istnienia takiego

zwierza). Karłowate elasmotherium we wschodnim Tien Shanie było

również zgłaszane w latach 1973-79 (chyba fake). Wyprawa przyrodników

rosyjskich i słoweńskich natrafiła na trop dziwnego nosorożcowatego

stworzenia w Dolinie Yrawuruch. Ten tajemniczy region zwany jest przez

alpinistów środkowoazjatyckich, chińskim trójkątem bermudzkim. Ginęły

tam ekspedycje naukowe oraz karawany przedostające się do Jarkendaru z

północy.

Planeta Eytso to projekt małego centrum badawczego na granicy

Kazachstanu i Chin, który miałby badać gatunki nieznane nauce. Podobne

centrum rzekomo istniało w regionie zwanym Shan-shan, w pobliżu

miasta Charkilik (poł-wschodnie rubieże Tarymu). Wyprawa badaczy,

która stacjonowała w tym obszarze w 1983 roku donosiła o istnieniu

karłowatego gatunku dwugarbnego wielbłąda, który różnił się od

baktriana pod wieloma względami. Nie tylko wielkością (oczywiście fikcja

literacka).

57


W czasopiśmie, The Edinburgh Philosophical Journal, tom 53 z 1858

notowano:

” Rodzime doniesienia dotyczące dzikich psów z zachodnich pasm

Himalajów (ale zwlaszcza zwróciły ciekawość raporty z pogranicza

Karakorum) są tak różnorodne, że może budzić wątpliwości, czy nie ma

wielu odmian, a nawet być może więcej gatunków dzikich psów ”. Możemy

mówić tutaj przynajmniej o jednym charyzmatycznym i nieznanym

gatunku, mianowicie chien sauvage (?), pack-hunting , zwierzu wielkości

lub nieznacznie większy od cyjona lub owczarka niemieckiego, lecz

zbliżony wyglądem raczej do kudłatego likaona. Widywane bywały jego

niewielkie sfory w granicach osad ludzkich. Mówiło się przeto, iż może być

rodzajem wilka, ale odkrywcy wykazali, że jest zupełnie nieznany w

zachodnich Himalajach, ani nigdzie indziej poza Górami Karakorum,

chociaż podaje się go prawdopodobnie z Kaszmiru (literatura z 1996?).

Owy temat porusza także periodyk Proceedings of the Zoological Society

of London .

Jest raport naukowca, który przewidział rzekomo w 1997 roku

istnienie tego zwierzęcia na podstawie hipotezy budapesztańskiej (jakiś

fake?). Odszukał dane o wzmiankach historycznych w Library of Zurich

oraz wypytał natywnych w górzystych partiach w zachodnio -

południowym rogu Chin (patrz Wanderings of a Naturalist , 1867). Jest

prawdą funkcjonowanie kiedyś takich zwierząt, ale czy populacja

przetrwała? Istnieje doniesienie o tym gatunku w naszych czasach, ale nie

ma fragmentów biologicznych. Czy zwierz jest jakimś ogniwem ewolucji?

Wątpię, ale może to być pierwotny lub archaiczny gatunek.

Prawdopodobnie jest więc przeżytkiem epoki lodowcowej, jakiejś

megafauny czy coś. O fotografiach z fotopułapek na razie nie ma mowy.

Region jest tak oddalony od cywilizacji, że prawdopodobnie znalezienie

obszarów, gdzie zdarzają się te dzikie zwierzęta zajmie jeszcze wiele lat. O

może szczęśliwie przetrwały próbę czasu? Pamiętajmy o Regionie

Srinagaru w Kaszmirze, bo tam była obserwacja takiego gatunku podana

w literaturze z 1996 roku. I może chodzi o te zwierzę, jak już pisa ł em. Na

58


północ od Doliny Kaszmiru i Wzgórz Kaszmirskich kraina przeradza się w

surowy Łańcuch Karakorum.

Mówi się o łapaczu snów oraz o fosforyzującym przyrządzie do

mierzenia wielkości fizycznych - kątów geodezyjnych oraz wyznaczających

parabole.

Gordon War-war-warius nigdy nie był zwolennikiem mordobicia na

ulicach Korli, zwłaszcza, gdy w grę wchodziło strzelanie z łuku. Natomiast

zawsze radował się, gdy jego ulubiona drużyna grająca w kosza środkowoazjatyckiego

wygrywała swoje mecze na szczeblu kontynentalnym.

Radował się wtedy niesamowicie. Dzisiaj jest już innym człowiekiem, ale

stał się kimś w rodzaju guru dla młodych sportowców. Nie ryczy jednak,

ale łzy się same cisną do oczu, gdy jego zespół sięgnął po puchar Azji,

najwyższe trofeum rozgrywek klubowych w tym regionie świata.

Tien-szan zachodni i zaginiona ekspedycja opiera się np. na

literaturze w tym Natural History of Central Asia - Tom 1 - Strona 493.

Tien-szan daje nam dużo powodów do radości, ponieważ można tam

trenować sztuki walki nieznane na zachodzie. W wozie transmisyjnym

stigmatize oglądaliśmy nagrania z terenu, w tym spektakularne

zachowania dzikich zwierząt - na północ od głównego pasma, na ziemi

niczyjej, a nazwa tego regionu nie jest nam znana. "Otwarliśmy wrota" do

tego prawdziwie dzikiego świata Azji Środkowej i jest tutaj dużo

ciekawych rodzajów, ale są przede wszystkim sensacje naukowe i to się

ceni. Czy to podświadomość powoduje, że chcesz po prostu wiedzieć?

Inspekcja sanitarna funkcjonuje w miejsce Ouroumqi w ramach

kontroli zdrowotnej populacji, a nawet zastopowania rozprzestrzeniania

się jakichś dziwnych Nemathelminthes co roją się w powietrzu (?), stąd

intuicyjnie przebrani lekarze pojawiają się na granicy z Federacją Rosyjską,

skąd mają rzekomo pochodzić niesprecyzowane zagrożenia.

Przebywaliśmy na krótkim rekonesansie fauny i flory oraz skał

osadowych w Łańcuchu Ugam-Pskem w zachodniej części Gór

Niebiańskich. Gatunki takie jak dzikie wieprze, górskie przeżuwacze,

59


niedźwiedzie, lisy, rzadkie płazy i gady, dzikie króliki oraz mnóstwo ptaków

stanowią cenny obiekt dla fotografa natury. Jest to obszar nadal mało

znany, ale wartościowy z naukowego punktu widzenia. Zwłaszcza

turystyka przyrodnicza ma tutaj wiele powodów do satysfakcji. Dobrym

targetem takich zdjęć jest na przykład unikalny dla regionu Turkestanu

tzw. mniejszy alpejski wilk Cuon alpinus hesperius (?) o kudłatej sierści,

którego Dmitry Ivanoff w 2010 uważa za odrębny gatunek tego rodzaju,

ale to jest przesada. To jest tylko jeden z dwóch rzeczywistych

podgatunków i tożsamy z lanigerem.

Tymczasem praca Wawrzyńca Żabińskiego w Tien-szanie kazachskim

nad świstakiem Menzbiera oraz rodzajem tarpana Equus sp. w Dzungarii

nie będącym koniem Przewalskiego, o którym pisze się m.in. w Société

belge de géographie (Brussels) w 1878 po raz kolejny otwiera nam oczy na

niezwykły świat natury. Natrafił on również na skórki zwierza będącego

czymś w rodzaju leporidem z Lop-Noor, wspomnianym również w tym

opracowaniu. Podąża on tropem podróży Petera Semonova opisując tzw.

unknown area and its inhabitants. W dystrykcie Kuldja Mr. Serge

Alpheraky w 1879 znalazł rodzaj drapieżnika, jakaś kunę górska Martes

sp. , mało znane gatunki ichtiofauny takie jak Schizothorax anisolepidus ,

Perca schrenckii , jaszczurki stępniarki z gatunku Eremias variabilis oraz

tetraploidalnego płaza zwanego Bufotes pewzowi zdarzającego się z tego

co dosłyszeliśmy w Dolinie Kungess, a o którym wówczas mało kto

wiedział ze świata. Douglas Carruthers pisał w 1914, że gatunki z

Tien-szanu są formami pośrednimi między fauną Syberii a Azji Środkowej.

Jest dobrym rozwiązaniem dla wielu utartych schematów, aby odkrywać

dalej nieznany świat Tien-szanu (zdarzenia i osoby są opisane w raportach

podróżniczo-naukowych lub są czysto przypadkowe).

Słynny pisarz Vladimir Nabokov połączył swój żar do literatury

pięknej z dyscypliną i chłodem naukowca (źródła z wikipedii). Studiował

krótko zoologię, zatem jego doświadczenie i inne spojrzenie na ekspedycję

przydałyby się w warunkach dzikiej Azji, gdzie baśniowy orient ściera się z

postsowieckim wschodem.

60


Przyrodnik z Baszkortostanu, niejaki Rejtuguszko, prowadził

wykopaliska paleontologiczne w zachodnich Tien-szanach. Inny

naukowiec, rodem z Serbii wyruszył badać flor ę drzewiast ą . Jak informuje

literatura, zachodni Tien-Shan to pasmo górskie Azji Środkowej znane z

różnorodności biologicznej roślin. Zwłaszcza dzikie lasy owocowe i

orzechowe należą do największych w tej części świata (UNESCO, world

heritage site ). To międzynarodowe mienie zwane zachodnim Tienszanem

znajduje się w systemie gór o tej samej nazwie, jednym z największych

pasm górskich na świecie. Ten niebywały obszar wznosi się na wysokości

od 700 do 4503 m n.p.m. To dom dla wielości gatunków biologicznych i

krajobrazów heterogenicznych. Znaczy wiele dla światowych upraw, a lasy

to wielka różnorodność.

Trwają różne projekty naukowe badające rzadkie gatunki w tej części

Tien-szanu, poszukujące rzadkich lub nieznanych dla nauki łasicowatych

czy zajęczaków. W Górach Saura występowały inne rzadkie gatunki. W

jednej z baz naukowych w tej części Kazachstanu stacjonowała ekipa

badaczy z Instytutu z Nantes i organizacji ekologicznej znanej ze

słowackiej Żyliny.

Tien-szan kazachski i zaginiona ekspedycja jest posterem na

filmowym festiwalu w Czechach, w Karlowych Warach. Wyznaczenie

marszruty w Tien-szanie wschodnim nie sprawiło nam większych

kłopotów. Region ten jest największy spośród wszystkich części Gór

Niebiańskich. Zwłaszcza Bogdo-ola oraz Boro-hory, ale także obszary

płaskowyżu a nawet tzw. busz północny. Zahaczamy także czasami w

swym określaniu o Tarbagataj oraz o ziemie zwane dzikimi Obszarami

wodno-błotnymi Bagrasch-kol oraz o osławione kazaskie ziemie Balqhash

Land. Coś tam możemy znaleźć. Historii takich jak te, które

doświadczyliśmy w tych regionach geograficznych, napotkanych ludzi i ich

wynalazki, miasta dzikiego wschodu, rzadkie zwierzęta czy minerały są

kompatybilne z wieloma dobrymi rekordami w historii odkryć. Powiem w

tym miejscu więcej, nie powstydziłby się ich nawet sam Alfred Szklarski.

Stygmatyzowanie Tien-szanu jako regionu albo zbyt osławionego albo

61


niedostępnego z pewnych względów nie może blokować nauki przed

zrozumieniem przyrody i nie może blokować rozwoju zrównoważonego w

tym regionie.

Almaty jest miastem zielonym i ciekawym, które wydaje się pasować

bardziej do Europy Środkowej. Jest ono pełne muzeów, kawiarni i życia

nocnego. Skrywa ono jednak wiele tajemnic, na ogół w świetlanych

barwach. Jedna z ciekawych przygód miała miejsce właśnie w tym

mieście.

Dzika Azja Środkowa

W stacji badawczej Światowid trwała odprawa

adeptów nauki z Uniwersytetu w Tałdykorganie

oraz aktywistów Greenpeace. Zadaniem nowego

projektu było otwarcie ochrony i badania różnych

drapieżników z Ałtaju Dżungarskiego, takich jak

rosomaka Gulo gulo , niedźwiedzia tienszańskiego

U. arctos , solongoya Mustela altaica oraz cyjona

Cuon alpinus .

Na bazie misji jarkandzkiej z 1873 roku powstał film fabularny. Owy

obraz trwa 123 minuty. Jest tu historia poszukiwania jakiegoś gatunku

dzikiego psa ( Cuon sp. ), nieznanego nauce, z ziem górskich ........ oraz

innych zwierząt. To zmywa wszelkie winy i przynosi odkupienie dla

człowieka, uznanego, za tego, który odchodził od zmysłów. Dlatego

pieprznął papierami, ale jak powiedział:

- Nie zamierzam na razie kopnąć w kalendarz. Nie jestem osobą

publiczną, a tym bardziej facetem dla wszystkich !

62


Nick Eyerdeyes, eksplorator Kaszgarii z Lipska opisuje swoją historię

z obserwacji dzikiego psa. Zwierz to jakoby nieco podobny do górskiego

wilka jest jednak innym rodzajem drapieżnika. O brunatnym i pstrokatym

umaszczeniu, tłustej sierści i jasnym paśmie na ogonie oraz grzbiecie,

gatunek zdarzał się w sforach w warunkach wyżynnych w tym regionie Azji

Środkowej. Przedstawiciela tego gatunku spotkano na wpół-oswojonego

w jednej z górskich zagród na odległych od cywilizacji górzystych

obszarach pomiędzy Karakorum a Pamirem chińskim. Niektórzy nazywają

go wilkocjonem karakorumskim lub zwyczajnie reliktowym

pseudo-likaonem azjatyckim. Ale zdarzał się już w regionie geograficznym

zahaczając od Kaszmiru.

Nick stracił swoją niezależność na rzecz udziałów w społeczeństwie

obywatelskim. Wmawiali mu jednak, że był im coś winny.

- Skanduje jak mu zagrają. Tak więc będzie dopóki, dopóty nie

znajdą sobie nowej ofiary losu. Napisał też scenariusz dla filmu pt. W

świecie nierozsądnych.

Załadował broń i ustrzelił dwa wielkie praptaki w górach, zdobył też

okaz zakonserwowany w alkoholu, jak się zdaje p ł aza określanego mianem

salamandry krokodylej (fikcja literacka). Warto też wspomnieć o foce

bajkalskiej, dziwnym zwierzu oraz o trylobitach azjatyckich (jest to tylko

hipotetyczne zwierzę).

Nie chce mu się włączać myślenia, ale prawdopodobnie chodzi o to,

że nie respektuje norm społecznych. Afera na 102.

Blank on the map jest charakterystyką opisu dzikich gór Tien-szanu.

Charakteryzuje się jakiś gatunek ssaka drapieżnego z rodzaju Meles lub

podobnego oraz dzięcioła, z tym, że ten drugi niebywałych rozmiarów

63


( Birds of the Soviet Union, 1970 ?). Jeden z rozmówców wyznał, że

istnienie tego latającego zwierzęcia wydaje się być nieprawdopodobne. O

nieznanym plemieniu pierwotnego, dzikiego człowieka pisze wiele lat

temu niejaki P. Kozloff na pograniczu chińsko -rosyjskim (The

Geographical Journal, 1897). Ich śladem podążają naukowcy w roku 2001.

Bliżej nieznana jest fauna i flora w masywach Barkulu oraz Karlik Tagh (A

Record of Travel and Exploration in Dzungaria, 1914).

Jeden z magazynów zatytułował nawet okładkę pt. Those

uncommon forms, g dzie opisuje się gatunki i populacje bardzo rzadkich

zwierząt z Tien-szanu. Sierść ze skórą nieznanego gatunku borsuka

(zebranego przez Dr. Stoliczkę podczas jakiejś ekspedycji), będącego na

tyle odrębnym od innych gatunków z rodzaju Meles, że być może należy

nawet do odrębnego rodzaju z grupy tych ssaków drapieżnych. Została mu

ona przedstawiona wiele lat temu w jednej z gablot w Muzeum

Przyrodniczym w Kaszgarii.

Niektórzy mówią, że tak nie jest, ale to nieprawda. Węże, stonogi,

żaby itp. to zwierzaki, o których wspomina się, że występują w

Hsin-Chiang (Autumn Leaves, 1928). Gady i płazy są niezwykle rzadkie na

większości alpejskich obszarów niegdysiejszego ZSRR, także w Kaszgarii

(Quaternary Research 1965).

Nie jest to knucie "ani słowa więcej", lecz teoria spiskowa, w której

przedstawia się budowanie wahadłowca dla jakiejś międzynarodowej

firmy. Opisuje się Stacje Ormoh, gdzie funkcjonuje aparatura tak

specyficzna, że aż budzi niepokój. Widzą w Parsenie ucieleśnienie

bandyty, lecz w gruncie rzeczy jest człowiekiem prawa, zrównoważonego

rozwoju i rozumu.

64


Od dłuższego już czasu zacząłem akceptować swoje życie i cenić się

za to kim jestem. Autyzm potrafi zaleźć za skórę, ale to co warunkuje bycie

człowiekiem jest opisywane w woluminach naukowych. Tam właśnie

opisuje się życie naukowców w stacji badawczej w Górach

Środkowoazjatyckich.

Jest więc historia człowieka z trudną przeszłością - Vadargana

Faezuhregya. Dostał list z informacją o przeprowadzonych konsultacjach

oraz skierowanie na staż naukowy w Tien-szanie, który trwałby 7 miesięcy.

Udał się w długą podróż pociągiem z Jekaterynburga do Ouroumtsi. Ich

obozy badawcze mieściły się w Bogda-szanie.

Podróżował w małym śmigłowcu do opuszczonego przez

społeczności ludzkie miasta w Tybecie Północnym. Wyruszył w pełną

niebezpieczeństw wyprawę czółnami od Czarnego Irtyszu, zaczynającego

swój bieg w Krainie Dżungarii, poprzez Nizinę Zachodniosyberyjską i

wypłynął na Morze Karskie, w okolicy Gulf of Ob. Przeprawiał się przez

moczary i obszary wodno-błotne na Równinie Wasiugańskiej w

poszukiwaniu nieznanych gatunków.

Dziwne warsztaty naukowe, włóczenie się po targach oraz gra w gry

video RPG - świadczą o jego nieposkromionym głodzie wiedzy i

dociekliwości. Globalna wioska w Uzbekistanie jaką stworzył daje nam do

zrozumienia. Czy to może pozwolić nam zrozumieć nieznany świat?

Opisuje się tam prawodawstwo, którego cechą jest nadążanie za

dynamicznymi zmianami (wszystko co w tym akapicie, to jest adventure

fiction).

Jednym z niezwykłych etapów jest wdrożenie warunków

postępowania z wydobyciem cennych kruszców i surowców naturalnych w

65


Afganistanie, na pograniczu rosyjsko-chińskim oraz w Hu-peh. Opisuje się

aktywność oficera w Indochinach oraz eksplorację zoologiczn ą na Syberii,

w Azji Środkowej oraz na odludziach Państwa Środka.

Kraj Afghane nawiedzają katastrofy naturalne. Informowano nas o

powodzi, gdy wylała rzeka Herat w 2005 (hoax?), w 2014 zeszła lawina

błotna w Badachszanie powodując duże straty. Ale Afganistan korzysta

dzisiaj coraz śmielej z energii odnawialnej oraz z tzw. czystej energii, są

elektrownie wodne, wiatraki dużych rozmiarów, wielkie baterie słoneczne

oraz małe reaktory jądrowe, pilnie strzeżone.

Nawiązując również do filmu Miłość, góry i karabiny [Dżura] z 1964

roku możemy powiedzieć, że jest odzwierciedleniem niepokojów

etnicznych oraz walk z systemem militarnym. W górach wschodniego

Turkiestanu toczy się walka pomiędzy czerwonoarmistami a basmadzami.

Jest tam geolog przybyły z wnętrza Związku Radzieckiego, określany jako

Jura. "Opowiadają oni mieszkańcom Mir-Archaru o świecie, o istnieniu,

którego górale nie mają pojęcia." Universal Geography z 1824 roku pisze

bliżej o zwierzętach z Dżungarii, południowej Syberii oraz z zachodnich

krajobrazów Mongolii, które nie są dla nas znane zbyt dobrze

współcześnie lub wcale. Opisuje się dżygitaja, gatunek osła azjatyckiego tj.

hemionus, rodzaj białego lynxa zwanego irgis (nie jest to lampart śnieżny,

ale może to być jakaś odmiana leucystyczna), pręgowane wiewiórki, różne

rodzaje zajęcy oraz ptaki, w tym i inne zwierzęta naziemne, a nawet

bezkręgowe. Są tam Góry Tumecky oraz izolowany wulkan zwany Bangee.

Tokio Times w 1877 zwraca nam uwagę na żywot na tych ziemiach oraz o

przemyśle, a nawet surowcach naturalnych. Kaszgaria to niezależne

królestwo w Chinach. Pewien uczony stwierdza w zapisie w Royale

66


Geographical Society z 1890 roku: “W oazie Nia zdobyłem także około

1500 okazów owadów oraz kolekcję jaszczurek i węży”.

Dzikie zwierzaki i społeczności w Kotlinie Dżungarskiej opisane są w

reportażu z tej części świata rosyjskiego zoogeografa w 1993. Jest tam też

opis jakiegoś artefaktu zoologicznego, kopalni kamieni półszlachetnych i

tajemniczych minerałów. Jak mniemam, nauka potrzebuje jeszcze

dalszych dowodów na istnienie takich czy innych populacji, lecz nawet

wiedza o powietrznych spodkach przyda się każdemu fanowi zagadek z

Planety Ziemia. Ważnym aspektem jego pracy jest bezpieczeństwo

energetyczne regionu.

Dnia 12 kwietnia 1994 roku, czasu azjatyckiego opisuje się relacje z

dziennika fikcyjnej podróży do granic wytrzymałości. Du Guerrier i jego

współczesna wyprawa na tropie rzadkich zwierząt z Tienszania osiągnęła

jak wstępnie uważano rzeczy niemożliwych. Na bazie europejskich

raportów naukowych wiemy dzisiaj, że te góry są skarbem niezliczonych

zasobów naturalnych, a świat zwierząt i flora stanowi łamigłówki dla

naturalistów. W 1958 roku Dmitrievich Simonov pisze: Wysoko w Górach

Tienszanów są zwierzęta nieznane nauce (literatura faktu).

Ale że są takie zwierzęta w Tien-szanie, to jest dość ciekawe.

- I kto to mówi - odparł Roteir Qiwelus, autor " Mowgliego" z

Tien-szanu oraz Reguł Życia w Azji Środkowej , miał ogarnąć sprawy i

wyznaczyć kluczowe projekty do zrealizowania, nie zapominając o

ratownictwie medycznym.

On ma taką wyobraźnię, że jak mu coś przemknie przez myśl to od

razu to widzi. I to jest takie wyraźnie. Jest opis kręcącego się manekina,

rodzaj eksperymentalnego miasteczka w Kurli, połowy ryb w jeziorze

67


Lob-noor oraz kurs dla pilotów dronów w największym sanktuarium

naukowym w Xinjangu, czyli w Iron Gate Pass u podnóża chińskiego

Tienszanu, w miejscu nazywanym Wzgórzami Gryfa Wezureskiego.

Na zachodzie chińskiego Turkiestanu jest opis polowania na dzikie

zwierzęta, tak jak na pograniczu Pamiru i Karakorum, w tym tropienie

jednego z najbardziej nieuchwytnych gatunków ssaków drapieżnych,

strzelanie do rzutków oraz rajdy motocrossem. Mówi się o motolotniach,

zaprzęganiu osłów azjatyckich w stronę Tarimu pustynnego itd.

Merchants of Dsitsikar, który podróżował także po Guangzhou,

znany jest ze swoich wojaży po odludziach afgańskich oraz podróży przez

Ural.

- To znaczy, że on potrzebuje czasu, aby rozwikłać zagadki

zoologiczne. Ekspedycja, o której zaraz wspomnę miała za zadanie

okiełznać nieznane populacji w Górach Niebiańskich. Wybrali drogę

północną po zamarzniętym jeziorze, oraz stałym lądem. Ejuks Odysarg

opisuje spożywanie czarnej polewki, pracę w fabryce w Aksu, dzienniki

naukowe (wszelkie prawdopodobieństwo do prawdziwych osób i zdarzeń

jest przypadkowe)

- Wg. highlander-outdoor, zorganizowali to bez jego wiedzy. Co ja

mam z tym zrobić. Większość amatorów interesuje się albo ptakami,

gadami, albo rybami lub pająkami, czasami motylami, ale tylko jeśli chodzi

o kolekcje entomologiczne. Natomiast gady hoduje się w terrariach dla

własnej satysfakcji. Ryby są obiektem zainteresowań wędkarstwa.

Problem z ptakami jest taki, że interesują się nimi głównie amatorzy i

fotograficy przyrody. Jeżeli chodzi o ssaki, to prym wiodą albo dzikie koty,

albo domowe zwierzęta, słonie lub małpy. Istnieje pewna grupa ludzi,

którzy interesują się leśnymi zwierzętami lub takimi żyjącymi w górach.

68


Choć i tutaj nie ma wyraźniej grupy taksonomicznej. Natomiast

psowatymi, cervidami lub dużymi łasicowatymi zajmuje się zwłaszcza klub

awanturników. Wszystkie te grupy zwierząt są oczywiście w sferze

zainteresowań nauki zoologii i praktyki. Dotyczy to oczywiście również

chińskiego Turkiestanu.

Bogdo-ula Mountains stało się swego czasu obiektem pomiarów

barometrycznych (Roborovsky Expedition 1889). Jest tam wzmianka o

zbieraniu łajna na opał czy nadzorowaniu zwierzęta. Grum Grzimailo jest z

kolei innym badaczem Bogdo-ula Hills, postacią historyczną (Nature,

1896). Oczywiście do znalezienia jest najnowsza sytuacja z

kazachsko-chińskiego pogranicza. Jest wiele aspektów naukowych, co

dotyczy także Tienszanu kazachskiego. Opisuje się używanie mąki dżamba

oraz herbaty do spożywania lunchu. Jest także opis życia pustelnika,

chyba buddyjskiego znad Koko-noor oraz jego korzystanie z darów natury

( Central Asian Review 1966). Pisze się o suszeniu ubrania w jaskini. Niejaki

Timkovskii (1827) opisuje nieznane zwierzęta Wzgórz Bogda i jest to

raport inspiracji z jego wypraw naukowych. Jak opisuje, jest tam parę

reliktów-kręgowych, występujących tylko w masywach górskich

mezoregionu, tj. w tym i pobliskich mu i nigdzie indziej na ziemi. I jest to

poważne, aby mu uwierzyć.

Ludzie się wstydzą, że ktoś robi coś kryjąc się z tym - ale nie w tym

rzecz jeśli nie szkodzi nikomu. Skoki ze spadochronu, które w świetle zasad

bezpieczeństwa muszą spełniać podstawowe normy często są przytaczane

na wszelkich prelekcjach medycyny ratunkowej. Pomiary przestrzenne

spełniają swoją rolę, kiedy mówimy o charakterystyce danego terenu pod

kątem bytności zarówno nieznanych populacji (ale nie prehistorycznych)

jak i ludzi (oraz najmniejszej komórce społecznej).

Ekran chłodzący blokuje ciepło wydobywające się z chodników i

budynków w nagrzanych miastach kraju. Opisujemy prace w górniczym

regionie, ale w kamieniołomie, gdzie przez jakiś czas przebywała dywizja

commandre. Spektroskopia monitorująca strukturę miasta i wszelkie

69


aktywności ludzi, także te niepokojące wdrożyliśmy na terytorium

futurystycznej metropolii Yndhawgerruff (południowo-zachodni

Kazachstan).

W dzisiejszych czasach opisywanie krytycznej rzeczywistości staje się

wyzwaniem dla światowej sławy dziennikarza, a co dopiero zwykłego

naukowca lub influencera. Jest to niebywale trudne, gdy mamy do

czynienia z materiałem kontrowersyjnym. Stawiamy sobie za cel jednak -

jak pisze - szeroką praktykę w dziedzinach monitoringu środowiskowego

opartego o identyfikacje znacznego ryzyka. Ale, aby zrozumieć nasze

potrzeby w dziedzinie relacji z drugim człowiekiem często przytacza się

takie zdanie:

- Trzymaj się ode mnie z daleka, dorośniesz kiedyś? Trzeba coś z tym

zrobić, aby ludzie docenili nasz wkład w rozwój nauki i technologii.

Tutaj sprzedaje się każde słowo i każdą myśl, tak jak brzmi tytuł

jednego z tematów na forum gazeta.pl z 2003 roku. Tak samo pisze się o

wynalazkach, które wstrząsnęły światem. Zmieniają nasze życie i

gospodarkę kontynentu euroazjatyckiego. Rozwój nauki, technologii i

innowacji po globalnym kryzysie z 2008 roku jest artykułem z 2017 roku,

który opublikowany w periodyku EKONOMIA XXI WIEKU przedstawia nam

najważniejsze założenia i wytyczne jak dalej mamy sobie z tym radzić.

Azja Środkowa może z tego czerpać.

W magiczny świat Kazachstanu wprowadzają nas

środkowo-azjatyckie easterny lub filmy charyzmatyczne: w tym W

oparach opium - Koniec Atamana (1970) czy znany wszystkim epos

Dzhosus (1992), który jest mitem o wędrującym plemieniu, pragnącym

uczynić z życia namiastkę. Jest to namiastka czegoś co dzisiaj nazywamy

mocnymi więzami łączącymi wspólnoty ze światem natury i ci ludzie chcą

się z nią zjednoczyć, tzn. z naturą. Konwencja cywilizacji jest nie dla nich,

gardzą krwią, ale także nawet łączącymi ludźmi duchowymi więzami.

Reżyser kazachski Szaken Ajmanow stworzył niezwykły obraz wraz z

Matwiejem Wołodarskim i jest to dramat filmowy pt. „Tutaj żyjemy” z

1956.

70


Międzygeneracyjna transmisja dziedzictwa kulturowego jako książka

dotyka wielu aspektów życia w Azji Środkowej. I jest to opisane w formie

a memoir (2003). Ale Ziemie Afganistanu też mogą korzystać na wiedzy

innych narodów i wspólnie tworzyć coś dobrego.

Dysponujemy także informacją z bazaru w Kaszgarze od niejakiego

Williama Blandforda na temat rzadkich zwierząt zdarzających się w dzikich

górach i pozyskiwania ich dla handlu i jako trofea, wyprawionej skóry lub

innych części osobnika. Będzie jeszcze o tym mowa w ramach prac

Wirgiliusza Hwargharazarajewa - człowieka, zainteresowanego w

odkryciach zoologicznych na ziemiach dzikiej Azji. Jego przyjaciel od

strzelby i szklanki, niejaki Czeridar Horowski odbył z nim długie rozmowy

na temat wyznaczania marszruty po bezdrożach umiejscowionych gdzieś

na szerokości geograficzne 42 ° północnej oraz długości geograficznej 70 °,

wschodniej (adventure fiction). Podczas kontrolnego lotu nad górami

Ałtaju zachodniego, wolny człowiek, nasz dziennikarz wypatrzył stado

zupełnie nieznanych nam zwierząt przeżuwających, w odległości jakie 40

metrów na ziemią. Sądząc z wyglądu osobniki te przypominały pazyryk

stag jako i zwany jest w kulturze tamtejszych - będący chyba rodzajem

renifera (opisany jako saiga antelope, ale nie saiga tatarica).

Gdy dokładamy do naszego kominka w pokoju zagadek w

niegdysiejszym forcie rosyjskim rozmawialiśmy o numerach alarmowych w

górach, jakie są dostępne dla służb europejskich, które wydelegowały

swoich aktywistów do krajów środkowo-azjatyckich. Aż tu nagle

dowiedziawszy się o czymś w rodzaju zgrzytów skalnych, zostaliśmy

zmuszeni do przybycia na miejsce tych ruchów. Kodeks zoologa wyraźnie

informuje nas co wolno robić w systemie dzikiej przyrody, a co jest

niedozwolone. Niechaj postronni ludzie wiedzą, że nic złego uczynić

tamtejszym ludziom nie chcemy, ale najwyraźniej możemy z nimi

współpracować w wyciągnięciu ich z depresji i biedy, bowiem w oparciu o

prawa, jakie przysługują każdemu człowiekowi to po pierwsze. Dalszy

rozwój zrównoważonego przemysłu oraz zwłaszcza rolnictwo i leśnictwo

to kluczowe elementy gospodarcze tego regionu świata.

71


Rozdział 3

Jakie były dzikie Chiny parę wieków temu, w raporcie

misjonarzy i badaczy - a jak jest teraz

Jest odzew w sprawie kontrowersji nawiązujących do

istnienia w nieodległej przeszłości zwierząt pokaźnych

rozmiarów, które jakoby miałyby nawiedzać puszcze i

gaje Chin.

-Ostatnimi czasy odkrywano wiele gatunków

zwierząt holoceńskich, także w Chinach m.in. gatunki

żyjące w czasach wczesno-historycznych, takie jak

pewien gatunek archaicznego gawiala -rodzaj gada.

Hanyusuchus opisany w 2022 roku przez naukę

przetrwał nawet do 15 stulecia naszej ery na południu Chin. Pewien

oryginalny gatunek gibona, czyli małpy człekokształtnej, opisany przez

Turveya w 2018 roku mógł dotrwać nawet do 18 wieku, zwierzę rzekomo

zamieszkiwało odludzia Shensi, w środkowej części kraju. Być może

środkowo - południowe Chiny zamieszkiwał nie tak dawno temu gatunek

olbrzymiego marabuta Leptoptilos lüi opisany w 2012 roku i występujący

w późnym plejstocenie. Do wczesnego holocenu północnych Chin

przetrwał gatunek prymitywnego koniowatego Equus ovodovi . Nie tak

dawno temu żyły w Chinach rzadkie zwierząta takie jak gatunek wodnego

bawoła Bubalus mephistopheles , a w południowych Chinach gatunek

tapira Megatapirus augustus i dzikiej świni Sus xiaozhu . Tymczasem

misjonarze do Chin w czasach panowania dynastii Qing, tj. mandżurskiej

(relacje i opowieści jezuitów z lat ok. 1673-1714) opisywali nieznane nam

dzisiaj duże gatunki organizmów Chin. Znajdował się tam m.in. gatunek

małego wielbłąda tatarskiego, prawdopodobnie znany nauce jednak

dzisiaj jako Bactrianus ferus ale inne takie jak sucotario - chińskie zwierzę

o bardzo osobliwym kształcie. Jest to kreatura nie-mityczna, więc być

może opisy tego stwora odnoszą się do babirussy, dzikiej świni opisanej

przez podróżnika Johana Nieuhofa w 1670. Jest jeszcze ptak brodzący

72


louwa, wielkości czapli i są to to być może gatunki nieznane nauce. Mówi

się tym dziele (tj. The Wonders of Nature and Art , 1803) o motylach oraz

gatunku kaczki z prowincji Quang-dong czy o gatunku bażanta kinki.

Spotykano nieznane nam dzisiaj gatunki ryb, opisuje się również małpę

dorównującą wielkości człowiekowi zwaną sinfin. Występowały tam dwa

rodzaje węży o charakterystycznym wyglądzie, pierwszy o skórze

koralowej, drugi jeszcze dziwniejszy, prawdopodobnie gatunek amfisbeny.

Dzikie ziemie były miejscem bytowania takich form zwierzęcych jak

niedźwiedzie, dziki, wilki, lamparty itp., były to zwierzęta pospolite, ale i

groźne. Wspomina się jednak o innych rzadkich już wówczas (pod koniec

17 wieku) i oryginalnych ssakach drapieżnych nieznanych nauce, obecnie

prawie na pewno wymarłych już w kraju mandarynów, gdzie tylko tam

występowały (jako relikty).

Istnieją kontrowersyjne zapisy dotyczące problematycznego rodzaju

dzikiego psa z Chin, notowane wg. raportu na granicach dawnych

prowincji, we wschodnich Chinach m.in. Hou-Quang i Pe-Tcheli, gdy

jeszcze ziemie te pokrywało mnóstwo pierwotnych puszcz, buszu

rolniczego i górskich rubieży. Te anegdotyczne zapiski pochodzą od

misjonarzy na tematy rzadkich „tygrysów” żyjących w stadach,

odnotowane na początku XVIII. Jak napisano, te stworzenia nie mają

ogonów, są niebezpieczne dla ludzi, mają ciała i głowy jak psy. Uważa się

czasami, że jest to błędnie opisany Cuon alpinus , ale jest to raczej inny, już

wygasły ssak drapieżny. Wydaje się więc, że może mieć coś wspólnego z

kanidem z Zhejiang, a także z psiogłowym niedźwiedziem, który siał

popłoch na wzgórzach Chinkiangu w 1858 oraz bodajże w 1897. Zawarto

tam też opisy minerałów i gospodarki ówczesnego Państwa Środka. Są to

archaiczne opisy, ale może mieć jakiś pozytywny oddźwięk.

Ekspedycja jedyna w swoim rodzaju wyruszyła w 1996 roku do

dzisiejszego Hu-peh oraz do górskiego środkowego Szechuanu i

wyżynnego północnego Henanu śladami tych dziwnych gatunków. Czy

udało się im je odkryć dla świata nauki? Członkami tej ekspedycji byli

m.in. Ulysses Artso-Inno, znamienity podróżnik i odkrywca zoologiczny.

Jest wzmianka o hodowli jedwabnika oraz zbiorach nasion z drzewa

73


tungowego. Są patenty w przemyśle metalurgicznym i wiatraki na polach

“Chorwacji Wschodu” (fantastyka naukowa).

Czy znaczący podziemny bezkręgowiec opisany w filmie potwór z

głębin mógł istnieć w czasach historycznych w Chinach, albo oryginalny

gatunek dzioborożca, lub też dziwne zwierze bei ? Ludovic Oveandy,

eksplorator dzikich krain daje nam odpowiedzi na te nurtujące pytania.

Nawiązanie do Henanu

Zmieniamy świat odkrywając dzikie ziemie, badając

tajemniczy krajobraz archaicznych Ordos Loop. Jest rok

2001. Wspomina się niebywały czas, gdy

człowieczeństwo i prawa człowieka zaczęły dominować

w społecznościach tego regionu. Podążając ścieżkami

starożytnego miasta Zhengzhou w prefekturze o tej

samej nazwie doświadczyli badacze wielkiej uczciwości

i optymizmu w stosunku do obcych kultur i

narodowości. To właśnie tam rozwija się wielki ośrodek

szkolnictwa wyższego, wydobycia węgla, przemysłu

transportowego, włókiennictwa czy elektronicznego i

środków transportu. Za miastem wznosi się góra Song Shan,

gdzie swoja siedzibę ma słynny klasztor Szaolin.

Jakiś mały projekt inwentaryzacji ssaków drapieżnych

(łasicowatych, dzikich kotów, psowatych) w Górach Dabie i

Foo-new, ziemiach Henanu i Anhui: byłby rekomendowany.

Czy natomiast coś możemy tam zmienić, aby badania zoologiczne były na

lepszym poziomie?

Survival w Henanie czy dziwne wykopaliska paleontologiczne stają

się wizytówkami tej ciekawej, acz mało znanej krainy geograficznej.

Wydobycie torfu i kopalnia pierwiastków promieniotwórczych oraz

zasobów metalicznych - jest czymś co przykuwa uwagę. Wykorzystanie

argonu i neonu w przemyśle, może być czymś inspirującym dla

74


generowania nowych technologii dla gatunku ludzkiego. Krytyk muzyki

progresywnej na jednym z bazarów w Zhengzhou znalazł kość nieznanego

zwierza pokrewnego karłowatym chalicotherium oraz uwłosienie

nieznanego gatunku podobnego do wielkiej góralki - rzekome zwierzę

znane jest w krypto-zoologii.

Naukowiec z Fondation arca of animales z francuskiego Bordoux

oraz szwedzki badacz z Goteborga prowadzili obserwacje rzadkiego

zwierzęcia trzymanego w warunkach wiwaryjnych w mieście Xuchang.

Zwierz zwany “ unknown one” przyparty do ściany stawał się jeszcze

groźniejszy i rozjuszony. Ta dziwna kreatura przypominała skrzyżowanie

dzikiego kota i niedźwiedzia. Do dzisiaj jego tożsamość biologiczna nie

została potwierdzona. Niektórzy uważają go za prehistoryczny rodzaj

hieny, która dotrwała do czasów współczesnych. Wydaje się to

prawdopodobne z tej racji, że w Afryce pewien rodzaj hieny zwie się

niedźwiedziem z Nandi.

Szwedzkie lagom, które wdrażają badacze z Instytutu czy chiński

placek ziemniaczany można dzisiaj traktować jako sztandarowe przykłady

nowej rzeczywistości. Wg. Chrum A’Learida kryptozoologia to nadużycia,

ale nie zawsze tak było. Początki tej wiedzy lub pop-kultury wzięły się z

XX-wiecznych odkryć zoologicznych na ziemiach terra incognita .

W mrocznym mieście Grrauqt znajduje się zakonserwowany okaz

karłowatego gatunku osła zwanego tam owinorges. Wg. autochtonów

han, ów dziki gatunek jest obecnie wymarły na terenach Henanu. Inny

zwierz - podobnie zakonserwowany - znajduje się również w tej siedzibie

weterynaryjnej. Wg. zoologa, który oglądał okaz - gatunek ten należy do

rodziny borsuków, natomiast osławione zwierze bei to alaktaga wielka

(Allactaga sp., literacka fikcja)

Prof. Antoineʼa de Zarka, nowy odkrywca dzikiego Syczuanu i jego

faune sauvage, wraz z dwójką przyjaciół stanął nad wodospadem

Agarozzo-unt. Nie chcieli robić nic niewłaściwego, lecz okiełznać dziką

naturę tego nawiedzonego, ich zdaniem płaskowyżu usadowionego na

75


północ od Kotliny Syczuańskiej, nieopodal uskoku tektonicznego

Trouw-weird-oung. Krytyczne myślenie przydaje się w takich sytuacjach.

Nasza wiedza o dzikich i nieznanych gatunkach zwierzaków jest

fragmentaryczna i dotyczy to także Państwa Mandaryńskiego.

Przeprawy przez Wyżyny Shensinskie, w tym Ordos Loop oraz Nizinę

Pe-techli opisuje ikona krypto-zoologii lat 90-tych - odkrywca uwłosień

paru rzadkich zwierząt. Olaf Lubaszenko opowiada kiedyś o skórkach

dzikich zwierząt (raczej mówił o tym w 2018 roku), ale zoolog, który

przebywał na targu w Chugqênsumdo i jest twórcą "Dzikie zwierzęta z

kraju "Jigzhi" opisuje w swych dziennikach przyrodniczych eksploracje

zoologiczne i mówi, że dysponują sporym zasobem takich fragmentów

biologicznych. Jest autorem folderu - Realia Syczuanu i form zwierzęcych

od A do Z . Nowa wersja avatara w Syczuanie jest plakatem takim jak

Przystojni faceci z Malmo . Opisuje się wygląd relacji rodzinnych w

Bukareszcie i inne reportaże z europejskich miast i prowincji, w tym Street

art z Marsylii oraz Lwowa (adventure fiction).

Ekspedycja naukowa tropem Lepus sinensis oraz Munjacus crifrons

w Chekiang i Jiangsu oraz innych rzadkich zwierzętach jest opisana przez

tego naukowca i wynalazcę nowych konstrukcji. Ekspedycja w bazie

ładowała baterie, sprawdzano sprzęt i ekwipunek osobisty, czytano dane z

GPS-ów oraz komputerów. Analizowano mapy, na których miały się odbyć

dalsze etapy ekspedycji do dzikiego Henanu, niedaleko Ningpo. Napojono

konie, tankowano samochody. Sprawdzano stan techniczny nadwozia.

Ekspedycja składała się z 13 osób, trzech koni i trzech samochodów.

● W centralnym Henanie istnieją pewne góry i

mgliste miasto.

Wydaje się, że nie uda się znaleźć pewnego gatunku

karłowatego osła żyjącego rzekomo na wzgórzach

76


Uordagour. W dawnej aptece w mieście Rwiu przechowywana była ponoć

skóra tego rzadkiego ssaka oraz dziwne medykamenty naturalnego

pochodzenia (zwierzę i historia są przypadkowe). Miasto zamieszkiwał lud

zwany dunganami lub Hui. Schwytano trzy gatunki zwierząt do Cologne

Zoo celem ratunku ich egzystencji z racji takiej, iż giną one w skali własnej

różnorodności. Wszędobylski detektyw zoologiczny opisuje transakcje

gotówką wobec tych wydarzeń z krajowcami. Ale nie mają one znaczenia

pejoratywnego.

Skrajna ostrożność światopoglądowa wobec innych ludzi przeradza

się w makiawelizm: przeświadczenie graniczące z pewnością. Taki

człowiek jak Gatsorinu Datsanamar wówczas jest zorientowany na to, że

gatunek ludzki jest na ogół prostacki i egoistyczny. Nie inaczej było w

mieście Bengooweru-luugy. Strasznie karykaturalnym mieście, który

jeszcze na dodatek kazał ściągać podatki od żebraków. Ten schorowany

region turystyczny nigdy nie wydawał jemu się jakoś szczególnie jasny w

systemie etycznym, ale jego brygada non-profit wprowadziła nowe

obyczaje, które zmieniły ludzi z chamów w kogoś innego, wprowadzając

nowy rodzaj człowieczeństwa. Od tamtego momentu każdy człowiek jest

człowiekowi, człowiekiem. I nie ma żadnych białych małp, jak gdzieś

zwykło się wołać na indo-europejczyków. Jest spoko (fantastyka

naukowa).

Krypto-zoologia na południe od Żółtej Rzeki szokuje. Dosłownie

wymiata stwierdzenie niektórych speców i fascynatów od dzikich

gatunków ekstremalnie niespotykanych:

- ten świat jest tak mało znany ze przecieramy oczy ze zdumienia.

Oczywiście naturalnym bankiem ewolucyjnym gatunków w Chinach są Les

Monts Daba , a przede wszystkim osławione Shennongjia, ulokowane na

pograniczu podzwrotnikowej strefy i klimatu umiarkowanego. Brygada

oficerów terenowych zaangażowanych w tłumienie tzw. Powstania

Bokserów (1899-1901) nieraz opowiadała o zwierzętach, których próżno

dzisiaj szukać w Azji w ogóle. Za powstaniem stało tajne stowarzyszenie

Yihequan, ale nie o nim mowa.

77


Oczywiście wdrożenie gadżetów technologicznych nie stoi na

przeszkodzie kultywowaniu tradycji wiekowych chińskich miasteczek,

takich jak Mgliste Miasto - gdzie czasami trafimy na te ekstremalnie

niespotykane gatunki w postaci czy to wytatuowanych czaszek, okazów w

formalinie, wypreparowanych ciał czy futer dzikich form. Są one

zdeponowane w staromodnych muzeach czy aptekach. Ale mgliste miasto

to coś więcej, to uczciwy handel w innym typie np. na bazarach. Jest tutaj

niezwykle ciekawa historia odkrywcy i jego kompanii. Ludzi ci brali udział

w wojażach na południe od Rzeki Huang He. Natrafili na tropy i opowieści

o bardzo niespotykanych gatunkach na Płaskowyżu Lessowym, ale też

brali udział w poszukiwaniach kruszcu cesarzy, cenniejszego niż diament

czy złoto. Wydaje się to być jednak tylko legendą. Chiny się dzisiaj

znacznie rozwinęły cywilizacyjnie i widać to także na ziemiach Henanu.

Ale ta ekspedycja miała coś ważnego do przekazania. Góry Taihang

odgraniczone do Niziny Chińskiej skrywają wiele zagadek, takich jak

“szopy” dwóch rodzajów, znane miejscowej ludności, które najwyraźniej

nie są znane nauce (min.news; 2023). Kampania ta miała za zadanie

przynajmniej odkrycie dla nauki tych gatunków. Zebrano tylko przekazy,

ale dowodów fizycznych zabrakło. Czy tzw. painted raccoon to tylko

cyweta z rodzaju Paguma larvata ? Nie mamy wystarczających danych na

ten temat. Jest jeszcze tzw. królik mongolski (ang. mongolian rabbit) oraz

pewien rodzaj gada zwany gigantyczną krokodylą jaszczurką. Ale to jakiś

artefakt znaleziony w aptece chińskiej sporządzony na bazie

prehistorycznych okazów. Raczej tak to wygląda.

Ludzie kampanii pod przywództwem Reydzimira nie byli jakimiś

złoczyńcami, lecz ludźmi honoru. Nauczeni hardego życia zwracali się do

krajowców żyjących w rolniczej krainie z właściwym sobie merytorycznym

dyskursem. Podróż łodzią pokazuje jak trudne jest życie u podnóża

wzgórz, na których istnieje mnóstwo tzw. manufaktur włókienniczych.

Ludzie trudnią się tam jak opisuje kompania uprawą roli, są wykopaliska

torfu i huta żelaza oraz słynne jazdy offroadowców. Szkolenia na pilotów

78



dzieją się jakieś konflikty, a ludność jest nieprzychylna lub gdzie żywioły

natury pozostawiły po sobie zdewastowany krajobraz i wpłynęły na

elementy składowe biosfery.

Erich Betancourt z Fryburga opisuje to tak: w czasie kiedy Louis le

Prince , adept chemii i fizyki z Uniwerku z Lipska stworzył najstarszy znany

zapis filmowy tj. w 1888, w Chinach już na dobre zaczęły się Festiwale

Wschodniej Republiki Foo-new, przypominające huczne zabawy i żywot

jak z serialu Muumilaakson tarinoita (1990-1992). Mamy tam włóczykija,

hatifnatów, dzikie góry i doliny oraz jego mieszkańców, kudłatego bobka,

wiedźmy i różne przygody z obcymi ludźmi i stworzeniami, rodem z

filmowej wersji. To wszystko istnieje, ale w dojrzałej formie i bardziej

prozaiczne. Słowa o ekstremalnie niespotykanych gatunkach padły na

ciężki grunt. Każdy się wzdryga na myśl, iż tak wiele należy zrobić by ocalić

nie tylko cywilizacj ę , ale i środowisko naturalne. Dotyczy to także ziem

Foo-new Shan. Chen Yingsong pisał kiedyś, że ekologię należy postrzegać

jako kwestię społeczną. I jest w tym dużo prawdy. Czy Dunkleosteus (ryba

pancerna z Dewonu) przetrwał w wodach Rzeki Żółtej, albo zwierzę

przypominające karłowate chalicotherium? Czas pokaże. O ptactwie i

gadzinie tutaj nie piszę. Chociaż można byłoby napisać o rodzaju ptaka

podobnym do brunatnego, ogromnego dudka. Ale to są raczej jakieś

brednie.

Operacja pod kryptonimem “Invebrenhow“ wdraża postanowienia

Konwencji Berneńskiej z 1979 roku o ochronie gatunkowej. Góry Foo-new

stanowią w tym główne fundamenty. Istnieje miasto niebiańskie

Pingdingshan u podnóża tych gór, które zamieszkuje jakaś ultra-nietypowa

społeczność ludzka nazywana ostatnią populacją z piątej rasy ludzkiej

zwanej gergowerawigami, opierając się przy tym o meyers lexicon z 1890

roku lub jako przedstawiciele 10 rasy gergowerawigów w oparciu o system

jaki podaje w 1980 roku Andrzej Malinowski w swej książce Antropologia

fizyczna. Jest to oczywiście tylko spekulacja oparta na fikcji, ale tacy ludzie

jak podaje korespondent radiowy z Kijowa, wykreowany w imaginacji

“mają płaskie nosy, długie łokcie, pazury zamiast paznokci na stopach, a

ich kolor skóry ma odcień błękitny, chodzą w sposób niepodobny do

80


azjatów”.

Grywedl i jego brygada wyruszyli niebieskim szlakiem na quadach

do obozowiska Lao Tzu celem określenia warunków, w jakim szkoleni są

wojownicy na usługach klasztoru kung-fu. Są tam opuszczone kontenery

służące niegdyś do przeładunku i transportu towarów, zarówno na

wodach Rzeki Żółtej jak i transportem drogowym, dużymi ciężarówkami.

Jest opis nieznanego wynalazku znalezionego przez nich w mglistym

mieście oraz mała architektura w mieście Rwepoiur. Piszą o tym w swoim

dzienniku:

- Jest tutaj coś w rodzaju rejestratora przemysłowego, ale o

nieznanym przeznaczeniu oraz niezwykły budynek dawnego hangaru,

noszący znamiona klasycyzmu europejskiego.

Ich wysiłki na rzecz zrównoważonego rozwoju są ważne zwłaszcza

podczas aktywności w Manufakturze Wretharga. Pisze się także o zrywce

drzewa, sztuce przetrwania, o połowach ryb i polowaniu na gatunki

zwierząt lasu oraz inne rzemiosła znane z bushcraftu. Daleki jestem od

tego, aby stwierdzić jakie rzeczy są mało ważne w dzisiejszym świecie.

● fenomeny w Szanghaju i inne opowieści

Ziemie Szanghaju opisują prace Hadriana Chińskiego, w których

uwzględnia się charakter występowania prehistorycznych zwierząt takich

jak rhinoceros dogs, karłowate jelenie czy rodzaj dzikiego ptactwa, nawet

dużych rozmiarów takich jak variegated bird z Hwatingu oraz ichtiofauna

występująca niedaleko Kinshan (1860, Shanghai Literary and Scientific ).

Feiwugong to gatunek bezkręgowego z rekordem stwierdzonym na

ziemiach Kraju Szanghajskiego (1927; followed by David Xu). Bezkręgowiec

opisywany był jako krzyżówka ważki i skolopendry.

Do portu morskiego w Szanghaju dopłynęła korweta z zoologami na

pokładzie. Ich zadaniem był udział w konferencji naukowej dotyczącej

81


prac na dzikich ziemiach. Na ulicach Szanghaju funkcjonował system

monitoringu, ale architektura dobrze prosperuje.

Na wzgórzach istniała grota, gdzie funkcjonowała pracownia

naukowa. Shanghai Affairs zatrudniało wszędobylskich pracowników,

chciano mieć wpływ na dalsze decyzje w sferach prac zoologicznych.

Grubfonozor mógłby gadać godzinami o swoich odkryciach zoologicznych.

Wsławił się uzyskaniem doktoratu z nauk o ziemi. Odbył podróże na

ziemie daleko za Szanghajem w latach 1973-92.

Dnia 9 października 1998 roku skontaktował się z niejakim Tgwalo

Ingerdwem. Mieli do przedyskutowania kwestie związane z normami

etycznymi i zdrowym rozsądkiem dotyczącym człowieczeństwa wg.

niepisanego prawa chińskiego. Ich cenna wyprawa - dotycząca eksploracji

zoologicznej, długa podróż przez góry Chin trwała 10 miesięcy roku

2002-ego. Zorganizowali oni trwały obóz w Qinlingu, gdzie wydzielono

małe lotnisko dla awionetek, kołujących tam zawsze o tej samej porze.

Opisuje się rodzaj jeziora w Dabie Hills, po którym pływał rodzaj wodnego

crawlera, zaprojektowany przez studio Alvart-Hugo z Finlandii.

Nawiązujemy tutaj do życia pewnego handlowca, który stworzył program

rezydent materializmu .

Tgwalo był poza nim. Nigdy nie traktował go jako część swojego

życia. I to jest pytanie tygodnia.

Zbawienne stało się pojawienie się natomiast pewnej kobiety w jego

życiu. Istota człowieczeństwa i poszanowanie godności ludzkiej, zwłaszcza

płci pięknej nastręcza dla patriarchalnych społeczeństw nie lada

problemów. Ale i to jest kłopot do rozwiązania. Prototyp wehikułu aircraft

został przedstawiony na posiedzeniu ekspedycji oraz badaczy naukowych.

Członkowie rady ustalili nowe wytyczne w sprawie budowania farmy

wiatrowej niedaleko Szanghaju oraz bunkra nuklearnego. Istnieje pewne

miasteczko na Shanghai Highlands, gdzie zgromadzono eksponaty

zoologiczne. Centrum naukowe opisuje nasz świat, w którym istnieją

nieopisane ciągle gatunki.

82


Grubfonozor owy jest od 4 lat w rozgłośniach radiowych w roli

wiodącego naukowca od behawioru zwierząt domowych i ich dzikich

pobratymców hodowanych w niewoli. Jest to człowiek, który zamknął w

kufrze wszystkie odkrycia nieznanych gatunków. Snuje opowieści o

zwierzach nieznanych. Jest teraz bardziej świadomy. Wpływ gatunku ludzi

na środowisko naturalne w Zhejiang lub w Anhwei ma swoje główne

odzwierciedlenie w pracach naturalistów z lat 1953-79. Raport Zoologia z

Szanghaju (2001) opisuje dziki świat oraz jego składowe, zwierz taki jak

czworonogi oraz inne formy biologiczne. Nieomalże bardziej dramatyczne

były legendarne obserwacje zwierząt opisywanych jako rodzaj

wiewórkolota. Opisuje się tego zwierza znacznie większego od innych

przedstawicieli rodzaju. Nie wiemy natomiast, czy zwierzę reprezentuje

gatunek naturalny czy efekt jakichś eksperymentów.

Z innych raportów posiadamy opisy żaby wielkostopej oraz warana

abażurowego, giganta wśród tej grupy zwierząt. Ich istnieje jest natomiast

dementowane przez zachodnich naukowców, a przekazy o ich istnieniu

jako niewystarczające (a więc beletrystyka). Raport greckiego mineraloga i

poszukiwacza gatunków opisuje ekspedycje do Szanghaju w roku 1999.

Członek stowarzyszenia for-planet-animaux prześwietlił jego charakter i

wysyłał mu informacje np. na temat czarnego octu z Jiangsu, intuicyjnych

schronisk górskich oraz małpy-człowieka z Jiulong Hills.

Podczas warsztatów na temat dobrych praktyk handlowych - twórcy

katalogu przyrodniczego określili nowe wytyczne. Baltazar Revrouc,

profesionalista od bezkregowych pracował dla agencji środowiskowej.

Dobrzy są w te klocki, w walkę uczciwości, która zmienia ich życie. Opisuje

się dziwne zachowania na ziemi niczyjej. W Anhwei pracownicy wytwórni

mebli i gadżetów monitoringu opowiadali się za zrównoważonym

rozwojem. Z pewnością otuchy i radości z życia dodaje nam kąpiel w

chłodnych wodach górskich Huang Lake czy rozmowy na parterze fanów,

gdzie nasi współtowarzysze palą niezłe papierosy. Nie uczmy się takich

rzeczy.

83


Wszyscy zbyt dużo chc ą naraz od wartościowych ludzi, ale

naukowiec wychodzi z siebie, po to tylko, aby stać się uczciwym. Źródła

wszelkiej przemocy wobec bliźniego należy stłamsić na starcie. Człowiek

powinien być człowiekowi, człowiekiem. Ale ludzie nie chcą znać prawdy,

ludzie chcą wiedzieć to co im pasuje. Dlatego nauczyliśmy się milczeć.

Tymczasem wg. modlitwy żaby: ludzie nie chcą prawdy, oni chcą

pewności i bezpieczeństwa. Jak ma się do tego określenie naszego

współczesnego świata: w którym rzekomo nie wolno robić sławnymi

głupich ludzi?

Sprawą porwania Edgara Mortary z Bolonii z 1858 roku zajął się

analityk społeczny i klimatyczny niejaki David Smedberg. Specjalizuje się

on także w kwestii tymczasowych porwań i uprowadzeń na terenie

Europy, licząc od 1995 roku. Swego czasu przebywał w restauracji Wgeyn

w Szanghaju, by jak sam twierdził “poznać życie ludu o innej kulturze”. W

dzisiejszych czasach globalizacja stanowi wyzwanie dla nas nieubłagane,

toteż nawet Chiny się zunitaryzowały (ta się nie zdarzyło).

Ale David Smedberg odrodził się jak feniks z popiołów w czasie, gdy

zmiany klimatu nie dały o sobie zapomnieć. Wyłania się ponury obraz.

Anomalie w Czadzie i Pakistanie to następujące po sobie susze i powodzie.

Niezbędne są nowe technologie i innowacje, których interwencja

spowoduje przestawienie tych zjawisk na właściwe tory i unormowania

stosunków atmosferycznych oraz ratunek dla biosfery. Natomiast czy

“Syberia” w sezoniem zimowym w Europie Środkowej to dzisiaj całkiem

realny scenariusz, albo też czy Beskidy już zostały okrzyknięte “polskim

Tyrolem”? Już przecież Graham Bell w 1917 roku cytując nie tak dawno

WWF Polska mówił że, potrzebne jest odżegnanie się od paliw kopalnych,

które powodują efekt szklarniowy. Zanieszczyszczenie ziemi rośnie. Czy

mamy do czynienia z rzeczywist ą cieplarni ą (zob. Brian Aldiss, 1962)?

Dlaczego to wszystko jest opisane w podrozdziale o Szanghaju?

Ponieważ tam, dnia 30 października 2022 został stworzony system

właściwych pomiarów środowiska naturalnego i zaimplantowano do

mechanizmów roboidalnych komórki grzybni wpływające foto-statycznie

84


na ruchy autonomiczne. Powstać by mogły także konstrukcje

mechaniczne oparte na tej zasadzie, które by mogły generować nowe

związki chemiczne w ilościach mega, regulujące warunki w atmosferze, a

giga-koparki ryć koryta rzek, natomiast inne rodzaje wehikułów budować

sieć bunkrów, monitorować pożary lasów i gasić je. Tworzy się również

infrastrukturę przeciwko tsunami i burzom śnieżnym. Powstał nowy rodzaj

trans-agendy, której zadaniem jest spowolnienie do maksimum

wybuchów wulkanów (The World at Risk: Natural Hazards and Climate

Change, 1993). Zorganizowano też warsztaty wczesnego ostrzegania,

które są stricte praktyczne (jest to oczywiście symulacja).

● Baza w Dolinie Vatsoo (w Shantung)

Żyją w tej prowincji chińskiej na wschodzie dzikie

zwierzęta, takie jak pewien rodzaj ziemnego lisa (Village

Life in China, 1899). Wybrany mężczyzna wiele lat temu

zastrzeli gatunek dziwnego kota zwanego yeli w Laoshan

na wschodzie (Mystery Creatures of China 2018).

Jednym z bardziej wpływowych pojęć jest radzenie

sobie z przebodźcowaniem. Dotyczy ono także

naukowców pracujących nad nowymi technologiami, w badaniu

gatunków. Trzeba czerpać z nowoczesności, lecz w pewnym momencie

ciało mówi stop. Ustalamy priorytety.

Będąc w schronisku szantung-schkim poszukiwacz gatunków

zorientował się, że tamtejsi ludzie go nie akceptują. Krzyknął więc

wyraźnie na tarasie, z którego był widok na pola ryżowe. Czego chcecie?

Wmawiali mu, że ma halucynacje, lecz jak widać nie. Rzeczy i oszczerstwa

działy się naprawdę. Aby osiągnąć jako taką równowagę w życiu i

akceptację chińczyków zdefiniował własne życie oraz jasność myśli i

85


czynności dzień po dniu. Może sobie dzisiaj pozwolić na życie prawidłowe

i wolne od niepotrzebnych dramatów.

● Kręgowce Zhili

Drop stał się teraz bardzo rzadki w Zhili (Journal of the Shanghai

Literary and Scientific Society 1877). Dla odkrywców zagrożonej fauny

desygnowano rodzaj plakatu w dzikim Zhili. Był to plakat mobilizujący do

nowatorskiej ekspedycji in-situ. Jeden z podróżników, holenderskiego

pochodzenia wyruszył do dzikich gór w tej części świata .

- Dla odkrywców jest ten świat - mawiał.

Armand David, naturalista - obieżyświat odkrył w tej prowincji

rodzaj borsuka nieznanego nauce. Zwierz jest określany przez krajowców

jako kou-huan, dog-badger.

Jednym z rzadkich drapieżników stwierdzonych z tych ziem jest bei ,

dziwne psopodobne stworzenie, które może być gatunkiem

mega-alaktagi, gryzonia. Innym stworzeniem z tych ziem jest pewien

rodzaj małego kopytnego o granatowo-brunatnej sierści i krótkich rogach.

Jak sądzę jest to nieznany gatunek gorala (zakrawa na jakiś spisek).

86


Rozdział 4

Dziwy-zwierzaki z Amdo i Tybetu

Monier-Williams wspominał w 1889, że Amdo is

still almost a terra incognita . Natomiast Galen Rowell

informował w swoim Agony of Tibet, iż przed rokiem

1981 odległe obszary tego regionu były owiane

tajemnic ą .

Wszystko co współcześni naturaliści wiedz ą - jak pisze

- pochodzi z raportów znanych co najmniej sprzed

trzech dekad.

Smithsonian Institution nota-bene wydał drukiem tzw. glimpse

ponad sto lat temu. Czytamy tam tak: Northern Tibet was reached, a

region quite unknown to geographers even now . Niewiele się zmieniło od

tamtego czasu.

W kwestii wiedzy o tym regionie świata, także z perspektywy

zoologii czy mineralogii dzieli nas przestrzeń obecnie nie do zdobycia. W

Green China z 2003 roku czytamy: T he continuous snow - covered

mountains and valleys and the North Tibet Plateau house a wide variety of

minerals. Jest wiele do zrobienia w dziedzinie eksploracji naukowej oraz

nauk o ziemi.

Rosyjski podróżnik i geograf – Mikołaj Przewalski przekroczył

zachodnie Gobi i dotarł do miejsca zwanego Dżun-zasak, skąd miał zamiar

wyruszyć na eksplorację wyżyn północno-wschodniego Tybetu. Mr.

Rundgren znany ze Zwariowanego świata Malcolma śpiewał, że ciągle

możemy być przyjaciółmi, co może mieć wydarzenie w dzikim Amdo. Ale

jakie są następstwa takich przyjacielskich relacji, to już nie zostało nigdzie

wyjaśnione.

W Naturwissenschaftlicher Beobachter z 1886 czytamy o rzadkim

zwierzęciu określanym jako ein kleiner Schakal aus Nord - Tibet , o którym

opowiadał dobrze nam znany badacz Mikołaj Przewalski, ale uważał go za

gatunek nowo odkryty (Alopex eckloni?). Człowiek, ten odkrył też

87


dzikiego konia z Dżungarii, oraz rodzaj małego (?) wielbłąda o dwóch

garbach czyli baktriana. Jest mowa o Felis shawiana, Felis microtis, Meles

vulgaris, Foetorius putorius, niedźwiedziu z Tien-szanu - Ursus leuconyx ,

Cervus xanthopygus , Ovis heinsi oraz Ovis darwini, Tamias pallasi,

Pteromys sp., Ellobius talpinus, Erinaceus dealbatus . Są też rzadkie

zajęczaki: Lepus variabilis, Stoliczkanus sp., Pyzlowi sp. , no i oczywiście

szczekuszka Lagomys kozlowi .

W przestrzeni internetu znalazłem coś co przykuło moją uwagę.

Opiera się to coś na raportach ze starszych ekspedycji np. końcem

19-wieku. Ludzi żyją w sferach niektórzy są określani cyborgami, choć

natura ludzka i naturalność to cechy, z których czerpie prawo naturalne.

Zwierzęta dzikie istnieją bez naszego udziału i istniały. Ważne aby odkryć

takie czy inne nieznane gatunki, ale nie za wszelką cenę.

- Wierutne bzdury - krzyknął zoolog, gdy usłyszał o zwierzakach,

żyjących na tych ziemiach, które jak uważał jego rozmówca - są ciągle

nieznane. Przekonało go dopiero okazanie mu znacznych fragmentów ze

skóry oraz spreparowany okaz i jedna czaszka z trzech zwierząt nieznanych

nauce, jakiegoś zwierzaka podobnego do małego psa lub szakala, rodzaj

skarlałego osła oraz wielk ą brunatn ą szczekuszkę.

A skąd jest rodzaj małego drzewa opisany jako "A small tree found in

between tall scrub " ? Ogarniasz to Wszima-chmarr?

Autor Obscurities oraz equilibrum z 1994, polski przyrodnik oraz

przemysłowiec Jerdek Trzubar opisuje swoje eksperymenty w Gan-suh,

które wymknęły się spod kontroli i pewien gatunek z ogrodu

zoologicznego zwanego Zoo Wuarcarus, uszedł na wolność. Rezurekcja

jakiegoś mioceńskiego gatunku oraz wcześniej wspomniany mały szakal z

północnego Tybetu to temat fantastyki naukowej w ramach nowego

chińskiego projektu Lazarus.

Motto Trzubara brzmi: He mumb it away, when endurance goes into

durability. As wringing hands he discovers their clockwork conspiracy.

88


- Jestem zbyt uczciwy i co tu zrobić.

odpowiedział mu krajowiec, zwany bardzo fajnym gigantem:

- Mamy dla was padlinkę do garna, czyli Megasciurus proteutoides,

wiewiórkę-olbrzyma z gór na wschód od Lan-chou Fu oraz gatunek

pseudo-jaszczurki, pokrewny żółwiom z miocenu, o której życiu wiadomo

bardzo niewiele (gatunki hipotetyczne).

- Pralka i kuchenka mikrofalowa, oraz oczywiście eko-wehikuł,

napędzany wodorem, przypominający nam czasy steam-punk. W naszym

skuterze mamy mostly-junk: biżuterię z odzysku, ze złomu. Pełen

niepokoju mówię wam, świat zmierza od mroku do świetlanej przyszłości. .

- Byle gdzie żyją manty z Koko-nour, jest doniesiona obserwacja

rodzaju wielkiego nietoperza owocożernego Pteropus sp. z ziem Kan-su,

zwierz opisany w obozie ekspedycji (lack of data?). Kraby są największe na

Wyspie Bożego Narodzenia (unproof, BBC movie). Gibony to dalecy

krewni ludzi, są jednak o wiele lepszymi akrobatami. Są historyczne

reporty o gatunku z Gan-su. Kokonor in 1923 , there is a large series of an

undescribed species of toad ...mamy taką wywieszkę w muzeum

przyrodniczym w Lanzhou.

Zwierz z Amdo i Gan-su, będący czym w rodzaju małego szakalo-lisa

Przewalskiego, to gatunek dawno zapomniany (Quartäre Carnivoren aus

Nord-China: Otto Zdansky · 1925). Gatunek ten miał tak złą prasę w

zoologii, że postanowiono odłożyć tę sprawę. Starzy krajowcy, którzy znali

tego zwierza dostarczyli jako-takich opisów: Alopex eckloni to zwierz nie

będący nadmiernie terytorialny. Jest to gatunek bratni do Vulpes

ferrilatus , lecz nie tożsamy, jak uważają lokalni myśliwi: są znaczne

różnice. Zwierz porusza się nietypowo pośród psowatych starego świata i

ma dużą, kwadratową głowę, tak jak jego pobratymiec bardziej znany.

Stworzenie ma kudłaty ogon "nie sięgający ziemi". Behawior zwierza

został opisany na podstawie osobnika znalezionego w niewoli, a

prezentowanego na targu w Chabcha. Ile w tym jest prawdy? Nie wiemy.

W dzisiejszych czasach naukowcom nie chce się wykazać prawdziwego

gatunku lisa szakalego in-situ , więc uznali, że jest to tylko forma

89


geograficzna ferrilatusa na podstawie jakichś innych okazów, bardziej

przejrzystych (ale czy na pewno ?). Współczesne badania pokazują w

wielu przypadkach, że granicznym formom lub zagubionym egzemplarzom

powinno się przywrócić ich dawne valid names .

August Ghoula nauczył mieszczuchów uczciwości i sam się dużo

nauczył o świecie naturalnym. Był wyborowym obserwatorem. W

górzystym Amdo lokalny myśliwy Wudga Redi oraz szwajcarski podróżnik

Ludovic Negchoucr obserwowali 3 osobniki rzadkich i karłowatych

zwierząt trąbowych, które jak się wydaje - są obecnie wykorzenione. Jest

to prawdopodobnie fake raport . Omer, czyli ujgur, który znalazł

schronienie w Norwegii, chce odkryć nieznane zwierzaki z południowej

Dżungarii. Jest opisana również awantura obyczajowa.

W The Harvard Graduates' Magazine z 1910 pisze o ekspedycji

niejakiego Thayera: His second year is to be devoted to exploring the

unknown forests on the mountains of southern Shensi, and in the early

spring of 1911 he expects to be at Lan - chou - fu on the Hoangho.

W Mongolia z 1977 opisuje się historie Pyotra Kozlova: This is what the

famous Russian traveller, Pyotr Kozlov, wrote in his book " Mongolia,

Amdo and the Dead City of Chara-choto" ... he grasses and medicinal

herbs saw, the voices of birds he heard and the tracks of wild animals he

spotted.

Dzikie Kokonur jest opisane , taka jest natura gatunków żyjących na

tych ziemiach. Co jeszcze możemy powiedzieć o rzadkich ssakach czy

ptakach, żyjących na tych ziemiach. Pewnego razu w Kokonur jest

niezwykłą opowieścią, która wprowadza nas w tajemniczy świat dzikich

Chin. Refugium rzadkich gatunków to prace opisujące masę nigdzie

wcześniej nie publikowanych informacji o dzikim Xinjiang. Łowca grubego

zwierza złapał na cage trap jakiegoś karłowatego zwierza przeżuwającego

wyglądającego jak mieszaniec wiewiórki i dzikiego kozła ( Pseudocapriodes

sp. ). Krajowcy zwą go yrozoxagu i wykazują ponadprzeciętne obawy

wobec tego zwierza, jak się nam wydaje z nowej podrodziny tych ssaków

(literacka nieprawda podana dla wizualizacji w czytadle). Na tych dzikich

90


ziemiach istnieją ciągle zwierzaki górskie, które nie zostały odkryte przez

naukę. W Tybecie wschodnim niejaki Schafer dodał do swego zbioru parę

rzadkich dzikich bestii, niektóre z nich mogą występować w Amdo. Jest

wzmianka o rodzaju bociana (?) oraz rzadkich płazach (ale naprawdę

brakuje danych).

W Kokonur żyła ponoć ziemnowodna kreatura dostrzeżona w

odległych jeziorach Wyżyny Tybetańskiej. To domniemane zwierzę

przypominało dużego wołu lub jaka, lecz posiadało płetwę grzbietową

oraz wyposażone było w niebieskie futro (Mystery Creatures of China,

2018). Jest informacja dostarczona przez Davida Xu w 2018, iż rodzina

Aangbeiduojie hodowała te zwierzęta. Były to stworzenia z

rozszczepionymi kopytami, brudno-niebieskim futrem i bardzo krótkimi

rogami. Formy krótko żyjące i bezpłodne. Zwie się je huponiu, wołem

limnicznym. Bumo jest opisanym dużym ptakiem drapieżnym, pierwotnie

stwierdzonym w latach 90-tych. Być może jest gatunkiem dużego orła, ale

brakuje bardziej naukowych i podróżniczych danych (David Xu, 2018). Być

może jedno z tych zwierząt było opisane przez Timkovskii’ego w 1827

roku.

● Tajemnice Zoige Wetlands

Zoige Wetland to największy obszar górskich torfowisk, nie tylko w

Chinach, ale i globalnie. Jest to rodzaj obszaru o międzynarodowym

znaczeniu - to najbardziej prymitywne, podmokłe połacie na Wyżynie

Tybetańskiej. Owiany legendami obszar zajmuje 6180 km2. Na tym

właśnie terytorium odbyła się inspirująca ekspedycja w 2012 roku

nadzorowana przez polsko-słoweńską ekspedycję.

91


Istniały na wschodnich terytoriach tego regionu centra informacji

turystycznej i ratownictwa górskiego europejczyków oraz baza naukowa

Uarkadius. Tam też znajdowały się pokaźne zbiory z badań prowadzonych

na tym terenie w 30-tych latach poprzedniego stulecia. Występuje tu zając

włochaty ( Lepus oiostolus) , świstak himalajski ( Marmota himalayana)

oraz rzekomo olbrzymi gatunek ziemnowodnej szczekuszki. Jest to zwierz

nieznany nauce, ale może być hoaxem. Występują tam także wydry

euroazjatyckie ( Lutra lutra ), ryjówki z gatunku ( Chimarrogale styani ),

piżmowce stokowe ( Moschus sifanicas ), antylopy tybetańskie ( Procapra

picticaudata ) oraz ptactwo takie jak tracz chinski ( Mergus squamatus ) czy

kuropatnik ( Ithaginis cruentus ) oraz rzadki wróblowy - śnieżka białorzytna

( Onychostruthus taczanowskii ), występujący w Chinach od Tybetu do

środkowej części kraju, na bagnistych i górzystych terenach. Występują tu

też płazy, na wysokościach od 3300 do 4500 m żyją żaby z gatunku

( Nanorana pleskei ), z rodziny Dicroglossidae (środkowo-zachodnie Chiny).

Na alpejskich łąkach i mokradłach żyje rzadki gatunek żaby brązowej z

płaskowyżu znany jako Rana kukunoris .

Wyprawa naukowców polsko-słoweńskiej ekspedycji zaczęła

również wspierać społeczności lokalne za pośrednictwem budowy

programu, który udostępniał znacząco tzw. środki do życia, zmniejszając

zależność krajowców od łowiectwa i rybołówstwa w granicach obszarów

chronionych. Jest to też następny krok milowy we wzmocnieniu

zarządzania zasobami parku przez wspieranie ludności za pośrednictwem

obszarów chronionych. A więc pozytywistyczne akcje na rzecz zrozumienia

lokalnych społeczności i fauny przyświecały pewnej wyprawie naukowej

na obszary wodno-błotne Zoige w latach 90-tych XX stulecia.

Po stworzeniu modelu wyprawa naukowa przystąpiła do walidacji

nakreślonego projektu przez oszacowanie obecności dzikich ssaków

drapieżnych dwoma metodami: dzięki zebraniu danych z ulokowanych

fotopułapek oraz realizując transekty pieszo lub samochodem (4x4) w celu

zebrania zapisów, takich jak odchody, szczątki i tropy. Przez transekt

badawczy naukowcy przejechali zarówno samochodem jak i przebyli

pieszo w sumie około 1200 km. Okres trwania tego projektu dotyczył

92


badań na przestrzeni kwietnia i września 2012 roku (większość to

literackie wydarzenia, które nie miały miejsca).

Na Zoige Wetlands występowało nieznane edzurro, dziwne zwierzę

będące prawdopodobnie reliktem minionych epok. Wg. krajowców to

dość duże zwierzę występowało na bagnach, będąc aktywne o świcie i o

zmierzchu. Przypominało wyglądem małego tapira. Prawdopodobnie był

to zwierz nieznany nauce z rodziny Lophiodontusów (forma hipotetyczna).

Ekwipunek podarowany przez Unię Europejską obejmował trzy

drony dalekiego zasięgu o dużej mocy, a także 24 osprzęty zwane GPS-ami

oraz fotopułapki w liczbie 42. Otrzymano również trzy komputery

stacjonarne z akumulatorami oraz dwa urządzenia wielofunkcyjne.

Dodatkowo podarowano publikacje pomocnicze, lornetki oraz ważne

środki ochrony osobistej. Odbyła się odprawa zoologów do badawczego

ośrodka znajdującego się w Krainie Udsorbe-ng w sercu Bagien Zoige.

W archaicznej książnicy znajdującej się w mieście Reubong-yds

polsko-fińska ekspedycja z lat 90-tych XX stulecia odkryła wydruk o

nieznanych dużych czworonogach z Zoige Wetlands. Również tam

wspomina się w paru słowach o dużym na wpół-wodnym zwierzu

przypominającym tapira, zamieszkującym jak się zdaje tajemniczą część

bagien w zachodnim Szechuanie. Innym dzikim zwierzem nakreślonym w

książce był gatunek podobny do wodnego warana, zwanego tam

ceuborge oraz jakiś rodzaj jeża, jakoby nieznany nauce. Wszystkie te

zwierzęta, jak uważamy dziś są tylko i wyłącznie elementami folkloru.

Dnia 4 lipca wyprawa ruszyła przez bagna by dotrzeć jeszcze przed

zmrokiem do siedziby dawnego zoologa, byłego pracownika Instytutu

Zoologii w Chengdu. Owy uczony chiński dysponował rzekomo

informacjami oraz próbkami sierści dwóch dziwnych zwierząt: ssaka

drapieżnego podobnego do dużej mangusty oraz wielkiego gatunku

jelonka błotnego. Jak się okazało te zwierzęta istniały w przeszłości na

tych ziemiach, lecz brak zupełnie danych o odkryciach jakiejś populacji.

Tymczasem niewiele wiadomo o terytorium bagien zwanym Moczarami

Bbloggouezng. Były to tajemnicze dzikie ziemie zamieszkiwane przez

93


dziwne plemię Amdo, znane ze swej zaciekłości (beletrystyka literacka). Ci

koczownicy podróżowali na bagna celem łowów na dziką zwierzynę.

Upolowali tego dnia zająca wełnistego (Lepus oiostolus) oraz gatunek

dziko żyjącej formy owcy znanej jako haluk (A Dictionary of the Economic

Products, 1893).

Tajemnica Syriusza dotyczyła sprawy air et cosmos . W dziennikach

naukowych Eurrchaufa mieściło się wiele informacji naukowych o rzadkich

zwierzach z dawnych cywilizacji, tajemniczych minerałach oraz praktykach

zasobów naturalnych. Był to swoisty przewodnik po dzikim Zoige

Wetlands. E'chiyang to tybetańska koza krokodyla. Rzekomo w 2003 roku

ekspedycja, której członkowie pochodzili z Wielkiej Brytanii, Niemiec i

Chin miała za zadanie złapać stworzenie za pomocą pułapek z przynętą tj.

baited-traps, ale nie jest to do końca autentyczne (Mystery Creatures of

China, 2018). Na początku XX wieku czaszka tego stworzenia została

zebrana ze skrawków skóry z miejscowego klasztoru, ale obie były

postrzegane jako podróbki.

Parę słów o dzikim Tybecie

Travels and Researches in Western China to literatura autorstwa

Edwarda Colborne’a Babera z 1971 roku. Charakterystyka dzikiego Tybetu

i jego mieszkańców jest tam uwzględniona.

Obiektem zainteresowania stały się wyprawy naukowe odbyte w

1981 roku celem udokumentowania obecności na tych dzikich ziemiach

gatunków nieznanych dla nauki. Ich przewodnikiem po tym dzikim kraju

była książka nosząca miano An Account of Tibet: The Travels of Ippolito

Desideri .….. z XVIII stulecia. Na tych ziemiach skonstruowano też wielki

mechanizm, który miał rzekomo chronić przed trzęsieniami ziemi. Jest to

nieprawda, ponieważ brakuje obecnie technologii, chroniącej przed tak

niszczycielskimi mocami natury. Uczony z Heidelbergu, aktywista i

94


zwolennik teorii z Podróży do Wnętrza Ziemi, 1864 w swym labie

sejsmologicznym udowodnił istnienie nowego rodzaju oddziaływań, które

wpływają na życie organizmów biologicznych w środkowym i wschodnim

Tybecie.

Mówi się w Tybecie o wydobyciu rud metali do produkcji ogniw w

nowych technologiach i przemyśle oraz o pozyskiwaniu surowców

energetycznych do generowania właśnie energii (patrz. Tibet, a Land of

Snows, Rich in Precious Stones and Minerals, 1991). Zwodowano łodzie

na Jeziorze Namtso. Nieopodal Bazy Grewskiego startował statek

powietrzny, skonstruowany przez ekspertów z REZY. Ten wehikuł został

poświęcony monitoringowi fauny tybetańskich czworonogów. Chorguz

Vikander, twórca platformy naukowej dla zrównoważonego rozwoju i

badań zoologicznych opisuje projekt pioneer voyages . Nieuczciwi

naukowcy podburzyli lud do schwytania ekstremalnie rzadkich zwierząt

górskich zdarzających się w północnym Pakistanie (tzw. Baltistanie) przy

granicy z chińskim Xinjiangiem oraz indyjskim Kaszmirze, takich jak rodzaj

ssaka drapieżnego z rodziny psów, lecz nie wiadomo czy chodzi o gatunek

znany nauce. Ten brunatny zwierz z białymi oznaczeniami, wielkości ram

huna został opisany z Gór Karakorum w 1858, w Londyńskim

Towarzystwie Zoologicznym. Istnieje też rodzaj karłowatej gazeli zwanej

“ yellow sheep ” opisywanej w podróży po nieznanych ziemiach, dropie i

cietrzewie piaskowe oraz gatunki jaszczurek, nowe rodzaje roślinności

(Through Unknown Tibet, 1898). Jest notatka na temat rosłego zająca

zamieszkującego duże wzniesienia w zachodnim Tybecie, zwierza

odkrytego przez Blanforda w 1875 roku.

Świat Tybetu dostarcza nam wielu informacji o surowcach

naturalnych, o świecie zwierząt i florze oraz pracach eksploracji naukowej.

Chirbet Gur-zenis angażował się w projekt w dzikim Kham i na zachodnich

Xizang. Wyruszył w konną wyprawę z dziennikarzami naukowymi,

mineralogii oraz ekspertami od architektury nowych ośrodków (tzw.

literatura). Gospodarowanie prawami własności ziemi stanowi na owych

obszarach kwestię kluczową. Niewiele wiemy o istniejących projektach

95


naukowych na tych ziemiach. Natomiast świat Tybetu nie został

gruntownie zbadany. Definiuje się wizje w dzikim świecie oraz o

zwierzętach, które tam istnieją.

Człowiek, który wypowiadał się potoczystym językiem, omawiał

sytuację polityczno-gospodarczą w Xizang oraz w Amdo. Współczesne

ruchy na rzecz wyzwolenia Tybetu spod władzy mandarynów zawsze

budzą kontrowersje, lecz zachód im sprzyja. Nie chcę się jednak mieszać w

wewnętrzne sprawy Państwa Środka. Istnieje też opis życia krajowców na

ziemiach niczyich oraz opis wydobycia ropy naftowej i gazu ziemnego.

Tybet nawiedzają dziwne fenomeny naturalne o wyraźnym charakterze

wyładowań atmosferycznych, zwane piorunami kulistymi. Sprawą burz

śnieżnych zajmowała się ekipa brytyjczyków, polaków oraz greków mająca

swoją bazę w mieście Nagqu.

96


Rozdział 5

W dolnym i środkowym biegu rzeki

Jangcy

Niedaleko mglistych wzgórz wokół miasta

Ganzhou jeden z podróżników europejskich

rozmawiał z nietypowymi na temat ochrony

fauny i flory dzikiego Jiangxi. Wiedza o tym

zakątku Doliny Jangcy jest w dalszym ciągu

niewystarczająca.

W dolnym biegu rzeki Jangcy, na terytorium

Równiny Środkowego i Dolnego Jangcy , dn. 21

lutego 1992 roku stacjonowała wyprawa naukowa Enstradamnus, która

prowadząc badania eksploracyjne - odkryła rzekomo nieznaną nauce

faunę dzikich ziem na zachód od Nanking. W górniczej dolinie nieopodal

miasta-widmo Oureug prowadzono wykopaliska tajemniczego kruszywa,

uznawanego za kamień filozoficzny starożytnych Chin. Wyprawa ów,

używała helikoptera i łazików badawczych, a także terenowych

samochodów marki Renault Kadjar. Pomiary były szeroko akceptowane

przez naukową społeczność w Chinach. Ponadto badania były

przełomowe.

Na bezdrożach prowincji Fukien, wyprawa przebyła wiele

kilometrów w poszukiwaniu zwierzaka, którego lokalni nazywają górską

wydrą, czyli gatunku ryjonosa zwanego shan-ta. Istnieje tam także rodzaj

dzikiego psa, zwanego lisem psiogłowym (tj. Cuon alpinus ). Odkryto

również nieliczne populacje mundżaków z gatunku Muntiacus crinifrons .

Na tych dzikich obszarach górzystych odkryto zwierzę podobne do małego

kota oraz nieznanego nauce ptaka z rodziny pekińczyków, a także mały

rodzaj salamandry, również nieznany nauce (?).

Dnia 24 czerwca, tego samego roku ekspedycja przemierzała

przełęcz Uggmou, gdzie natrafiła na plemię chińczyków nieznane

97


antropologom, społeczność praktykującą wierzenia bulwaru zachodzącego

słońca, nieznane współczesnym.

Na Równinie Cianghańskiej, nieopodal Jeziora Dongting Hu

(prowincja Hunan), informowano mylnie członków ekspedycji w lipcu

tegoż roku o żyjącym w wodach jeziora rybim potworze oraz o

tajemniczym gatunku wodnego jeża, jak określano pewien gatunek ssaka

o niejasnej pozycji taksonomicznej.

Na okręcie Veaqqui, który pływał po rzece Jangcy omawiano różne

scenariusze badań fauny tego regionu Chin. Padały glosy, że istnieją tam

zwierzaki stanowiące obiekt badawczy krypto-zoologii. Nauka posiada

informacje, iż w Dolinie Jangcy zdarzają się dwa gatunki zajęcy, a zasięg

każdego jest rzekomo ograniczony rzeką. Dziki świat Chin z poprzedniej

epoki, choć zapomniany został opisany w książce With Boat and Gun in

the Yangtze Valley z 1895. Są tam inne ciekawe opisy dzikich zwierząt,

form botanicznych, geografii oraz niezwykłe historie akcji tamtych czasów.

W Shanghai: Crucible of Modern China z 1987 roku opisuje się dziką faunę

z tej części Chin np. jelonkowce błotne, wilki czy dzikie świnie. Pixiu jest

mitologiczny stworem, który jednak jest uznawany za istniejące

stworzenie. Niektórzy mawiają, że żyją w odległych wzgórzach nieopodal

Nanking. W Witness to Extinction z 2009 rozjaśnia nam się smutna historia

baiji, delfina z Jangcy. W książce The Retreat of the Elephants: An

Environmental History of China , autorstwa Marka Elvina z 2004 roku na

świat wiedzy i przygody wydaje się wiele rzadkich lub już wymarłych

ssaków Zatoki Hangzhou i górzystych okolic, takich jak gibony, jelenie czy

ssaki drapieżne, w tym unikalny i wymarły rodzaj górskich, wielobarwnych

dzikich psów. Ale nie ma pewności, czy zwierzęta były w istocie jakimś

osobnym gatunkiem.

Pewne raporty zoologów podają, że świat azjatycki jest mało znany

nawet w dzisiejszych czasach. Tak właśnie pieczołowicie chronione przez

mandarynów jest Państwo Środka i jego fauna. Więc zdaje się, że niewiele

wiemy o ssakach w Chinach, natomiast jakikolwiek wkład w te kwestie

jest intrygujący dla zoologów. Pewna wyprawa miała startować niedaleko

98


dużego miasta na wschodzie Chin. Istnieje zwierz znany w Szanghaju jako

piżmowy kot, który, jak podejrzewał jeden z przyrodników XIX-wiecznych,

jest gatunkiem dużej kuny nieznanej przyrodnikom. Miano dotrzeć do

odległych lasów za Górami Tianmu, by zbadać kwestie istnienia tego

gatunku. Wiele jest opacznych informacji o faunie z tego regionu świata.

Naród chiński np. klasyfikował łuskowce (ssaki) jako ryby lądowe. Chuen

shan kéas , lub ”nudne łuski wzgórz” to nazwa nadawana tym zwierzom, z

racji ich łuskowatego charakteru. Są to formy kopiące w ziemi, w

górzystych terenach. Stworzenie pod tą nazwa jest najbardziej znane

wśród mieszkańców Guangzhou (zob. The zoologist: a popular miscellany

of natural history , 1861). Ekspedycja szukała również łuskowców w tych

dzikich terytoriach.

W XIX-stuleciu wokół Wzgórz Chekiangu istniały ludy tubylcze

określane jako Sha - k'ah.

- Jakimi formami zoologicznymi są średniej wielkości ssaki

drapieżne, żyjące na tych wzgórzach, wyglądające jak hybryda

kota i niedźwiedzia - pytał krajowców jeden z badaczy

instytutu. Wydaje się, że dokładnie zwierzaki reprezentują

jakiś gatunek spokrewniony z łasicowatymi. Ekspedycja

wszczęta w 1998 roku miała zbadać te tajemnicze ziemie,

gdzie rosły reliktowe gatunki grzybów mikoryzowych oraz

rodzaj pewnego pnącza, poszukiwanego przez

kryptobotaników.

Zwierz wydrowaty z Doliny Jangcy to Lutra swinhoei . Jest opisywane

jako stworzenie o ciele lisa z rybim ogonem (Peking Natural History

Bulletin, 1930). Jeżeli chodzi o jeżozwierze w Chinach, to ich zasięg

obejmuje wiele połaci lądu aż do Doliny Jangcy (China Journal, 1930).

Również pewien nieznany nauce gatunek niedźwiedzia (a to dopiero

ciekawe?) zamieszkuje leśne kompleksy tej doliny (Fur Age, 1921). Pan

Swinhoe odkrył dla nauki jelonki błotne w okolicach Szanghaju, w 1870

roku (wg. Deer of the World -1972). Arthur Sowerby, kurator Shanghai

Museum jest odkrywcą rzadkiego gatunku jelenia Kopscha w pobliżu

Nanking, w trzcinowiskach nad Jeziorem Lotus (Shanghai: Crucible of

99


Modern China, 1987). Chińska nazwa dla dzikiego psa, przynajmniej w

okręgach Nanking i Chinkiang, brzmi kou-t'ou-hu (Sowerby, 1923). Jest

tam na wschodzie Chin rzekomy zwierz podobny do jelenia, z łapami

podobnymi do psa; ma długie kły po obu stronach pyska i lubi walczyć”.

Być może chodzi o jakiś gatunek drapieżnika (1865), ale i to nie jest

pewne. Jest tam też coś takiego jak sē - káu, wymarły już dziki zwierz

podobny do małego wilka, o którym już pisałem. Ale brak jest danych o

pozycji taksonomicznej (mountain dog? Chinese-English Dictionary 1873).

Wschodnie Chiny to miejsce, gdzie nowoczesność, przeplata się z

dziedzictwem socjalistycznym oraz dawnego mitycznego Państwa Środka.

Są stwierdzenia z Jiangsu np. czarnych szczurów z gatunku Rattus sp.

(museum of US, 1929). Istnieje też coś takiego jak jiangsu animal, ale

brakuje informacji co to jest za zwierz. Istnieje w Zhejiang (tj. chekiang)

zwierze anji czyli jenot. Jakiś rodzaj borsuka zwany zha został uchwycony

w 2020 roku fotopułapką zainstalowaną przez agencje środowiskowe. Jest

to ponoć pierwsze zdjęcie tego rzadkiego drapieżnika. Opisywany już w

literaturze, w chińskich kronikach wspólnie z jeżozwierzami,

owadożernymi czy zwykłymi borsukami. Natomiast opis czarnego

mundżaka jest następujący: type locality: ''Vicinity of Ningpo, China”.

Rodzimy dla Doliny Jangcy jest jelonek błotny Hydropotes inermis , nie

znam dokładnych nazw krajowców jakie się im nadaje. Zwierz był

stwierdzany z Jiangsu. Nosorożec i dziki wół występowały w starożytnych

Chinach tak jak przekazuje to China Journal z 1933. Jak mniemam

pozostały jednak pewne obszary dzikiego środowiska naturalnego, także

w Chinach. Wiemy więc, że ekspedycja naukowa w 1993 roku w Jiangxi

badała te dzikie ziemie - szukając śladów lub fragmentów biologicznych,

zarówno szczurów czarnych, jeżozwierzy Hystrix brachyura , łuskowców

Manis sp. nieznanego zwierza z Jiangsu, archaicznych nosorożców, jenota

Nyctereutes , prymitywnych jeleni Hydropotes sp . oraz małp.

Nauka dysponuje informacjami o innych rzadkich zwierzakach, lecz

brakuje próbek biologicznych wystarczających do ich opisania. Świat

Dolnego Jangcy to obszar, gdzie stwierdzono nie tylko chińskiego aligatora

100


( Alligator sinensis ) ale i być może nieznane gatunki gadów. Czarny

mundżak, to rzadkie zwierzę, którego okazy znajdują się w muzeum

szanghajskim. Drapieżniki mają nawet trudniejszą sytuację niż kopytne czy

małe ssaki. Przez wieki były eksterminowane przez krajowców. Gatunki

reliktowe wyginęły. Posiadamy jednak zbyt mało informacji, by temat

mógł zostać rozwinięty na kartach tego rozdziału. Ekspedycja Gobbera,

która przedzierała się przez Wzgórza Hang-chow miała za zadanie

odkrycie dla nauki tego tajemniczego skrawka Zhejiang. Badacze

stacjonowali w schronisku nad rzeka Qiantang. Mówi się, że w dawnych

Chinach na terenie Zatoki Hangzhou żyły rzadkie zwierzaki, pewna część

tych zwierząt nie przetrwała do czasów współczesnych (Environmental

History of China 2004).

Właśnie ta ekspedycja zorganizowana w 2006 roku miał za zadanie

odkrycie ostatnich bastionów mało znanych lub w ogóle nieznanych

dzikich kręgowców. Podążali tropem wielokolorowych dzikich psów,

śmiejących się gibonów, wielkorogich owiec, jeleni jing i dzikich kotów. Czy

udało się im udowodnić istnienie chociaz jednego z tych zwierząt?

Znaleziono pewne ślady ich bytowania oraz niepełne fragmenty skór,

które mogły należeć do któregoś z tych zwierząt (beletrystyka literacka).

W pewnej wiosce na skraju odległych wzgórz Mongshan odnaleziono

również spreparowany okaz borsuków zha Meles sp. , nieznanego gatunku

donoszonego z tego regionu świata oraz mundżaków czarnych ( Muntiacus

crinifrons ) .

Dwa akapity dalej opisuje się fikcyjne spotkanie naukowca z okazem

wypchanym i czaszką pewnego rodzimego gatunku w tradycyjnej aptece

chińskiej (? raczej fake). Zatem te archaic species średnich rozmiarów o

psich uszach i krótkim ogonie, a korpus ich na karku tworząc coś w rodzaju

małej grzywy to prawda? Te uznane za wymarłe w starożytnych Chinach

zwierzę, zwane ursoides lud psimi tygrysami - żyło na wzgórzach w

jednym z najbardziej dzikich Les Monts Huanshan.

Nauka, w tym biotechnologia chińska jest kontrowersyjna, ale

przełomowa. Chińscy naukowcy sklonowali pierwszego na świecie psa z

101


edycją genową w 2017 roku. Czy specjaliści są na drodze do eugeniki, by

stwarzać superpsy. Sklonowano także gatunek makaka krabojada Macaca

fascicularis (2019) dzięki clone gene-edited specimen . Wiele istnieje

projektów budzących zachwyt i sprzeczne odczucia. Sklonowano m.in.

świnie domowa (Sus scrofa) oraz mysz z gatunku Mus musculus , to drugie

w 2008 dzięki japońskim naukowcom. Chińscy badacze z Maya sklonowali

niedawno także pewien rodzaj wilka w 'landmark' conservation project,

chcąc w ten sposób zakończyć extinction crisis . Jest plan sklonowania

sumatrzańskiego nosorożca, wymarłego na ziemiach Malezji. Chce si ę

tego podjąć malezyjski uniwersytet. W 2020 roku sklonowano konia

Przewalskiego Equus przewalskii w San Diego Zoo Global (amerykańscy

naukowcy). Jak obserwujemy jest postęp w inżynierii genetycznej, więc

stworzenie wymarłego zastępcy dla osobliwego gatunku dzikiego psa lub

przeżuwacza nawiedzających w 19 wieku dzikie wschodnie Chiny napawa

nadzieją.

Pewien zoolog odwiedzający w październiku 1991 roku więc dawną

aptekę w Le xian de Huoshan natknął się na zapleczu na dziwnie

wyglądający wypchany okaz jakiegoś dzikiego zwierzaka psowatego oraz

jego czaszkę, podpisany jako dog-faced bear . Wypchany zwierz był

średniego wzrostu, nieco większy od asiatic wild dog, o średnio-długim

futrze kolorytu burego, z pigmentem plamistego czarnego oraz z dłuższą

czarną sierścią na karku i szyi, tworząc coś w rodzaju grzywy, sierści

ciągnęły się przez grzbiet. Pysk był grupy, tworząc coś w rodzaju kufy.

Duże łapy. Zwierzę miało psie uszy i niezwykle krótki ogon, jak u psa

leśnego. Kończyny były dosyć uwłosione, a czaszka, która była dołączona

posiadała ponadto 40 zębów, co świadczyło o pokrewieństwie z jakimś

małym ksenocjonem, w tym dość długie kły. Ale czy mogło tu być mowa o

zdziczałym kundlu? Aptekarz opowiedział, że te ekstremalnie rzadkie

zwierzę, bardziej zaciekłe od wilka występowało jeszcze jakieś 40 lat temu

- na wzgórzach odległych od miasta o jakie 2 godziny drogi samochodem,

na północny-wschód. Jak się potem okazało, zwierzę to rzeczywiście

mongrel chytrze sfabrykowany przez handlarzy rzadkich zwierząt. Zatem

jest nieprawda, że jakaś dzika populacja występuje na tych odległych

102


terenach (patrz też.: many-hued dog, DNA kanida z Zhejiang). Wydaje

nam się, że może chodzi o tutaj o psie-tygrysy ojca Grosiera lub

niedźwiedzie-psy znane ze Wzgórz Ningpo (1902, East of Asia Magazine?),

które mogą być bratnim gatunkiem do dzikiego psa. Historia naturalna

Chin jest bardzo mało znana, a znaczne pokłady wiedzy są niedostępne

dla nauki europejskiej.

Znaleziono tam też skórę jakiegoś jelenia “nieznanego nauce” oraz

futerko pewnego rodzaju wiewiórki. Jak wyjawił aptekarz, był kiedyś

zapalonym myśliwym, a te cenne eksponaty nabył na targu w Le Xian de

Huoshan, gdzie wypytał się handlarza asortymentu o wszystko, co

interesujące. Późniejsze badanie wykazało, że i te okazy zostały

sfabrykowane i są artefaktami. Czaszka tzw. chien sauvage należała zaś do

jakiego gatunku prehistorycznego, znanego z wykopalisk ze

środkowo-wschodnich Chin. Z doświadczenia jednak wiemy, że w istocie

coś tam się kryje w tej części Chin, co opisują chińczycy. Nie zostało to coś

jeszcze odkryte lub o tym nie wiemy. Artefakty - spreparowane okazy być

może służą podrabianiu skór rzeczywistych gatunków, które w czasach

nam współczesnych stały się niezwykle rzadkie lub niestety zostały

wykorzenione, albo wygasły w czasach nowożytnych.

Poszukiwanie zwierzaków na wzgórzach odbyło się w sierpniu 2013

roku. Grupka badaczy wypytywała o rzadkie duże kręgowce z tych ziem.

Wg. lokalnych, istniały w górach rude dzikie psy o atletycznych cechach

oraz ciekawym usposobieniu. Były to dzikie zwierzaki, lecz niektórzy

uważali je za wygasłe. Ich opisy wyglądu, co ciekawe nie zgadzały się z

wypchanym okazem. Niestety nie udało się znaleźć tego zwierza żywego,

ani zdobyć choćby spreparowanych fragmentów. Chodzi prawdopodobnie

o cyjony chińskie.

Natrafiono jednak na pewne pso-podobne tropy w odległych górach

Les Monts Dabie jakieś 120 km na zachód od Le xian de Huoshan mogące

świadczyć o obecności takich dzikich zwierząt. Prawdopodobnie są to więc

Cuon alpinus alpinus (popularna nauka i adventure).

Pomiary w dzikim Dabie Shan zawsze są trudne. Grupa naukowa

103


sporządza wyniki badań. Travers przez dzikie ziemie 8 października owego

roku dobrnął do stacji naukowej, gdzie produkowano filmy przyrodnicze.

Pokazano tam im jeszcze pewne wideo trwające 28 minut, w którym

dzikie psy gwizdzace z Le Monts Dabie były głównymi bohaterami.

Nie wiemy tego, ale mamy jeszcze inne informacje z tej stacji

badawczej. Prof. Rudenbrauch, który obserwował w roku 1987 inny rodzaj

zwierzaków psich. Jak uważał znacznie rzadszych niż poprzednie, a były te

obserwacje w górach środkowego Anhui z odległości jakichś 50 metrów,

stwierdził, że są to prawdopodobnie zwierzęta pokrewne likaonom,

tworząc w Azji gatunek bardziej włochaty. Były nawet większe od swoich

afrykańskich pobratymców, o korpusie niedźwiedzim z giętkim karkiem jak

u tygrysa i grzywą, ale z krótkim ogonem. Nigdy więcej ich nie widziano.

Wg. ostrożnych szacunków zwierzaki można byłoby zaklasyfikować do

rodzaju Xenocyon , a dokładnie jakiegoś średniego gatunku z tej grupy -

euroazjatyckiego wariantu dzikiego psa. Jest to tylko zarys fikcji

literackiej, natomiast jeżeli zwierzę przetrwało do początku XX wieku - to

przedłużyłoby to istnienie gatunku i rodzaju o setki lat, aż do holocenu

(?).

Inna populacja, ale zwierząt z rodzaju Cuon lub pokrewnego, nieco

mniejszego gatunku mogła również przetrwać do czasów historycznych na

pograniczu Pamiru i Karakorum. I wiemy o tym, mamy zapiski z

wiarygodnych źródeł podróżniczych i naukowych.

Geny, które znaleziono u wilka z muzeum przyrodniczego z Zhejiang

wskazują na jeszcze dalsze pokrewieństwo z gatunkami z rodzaju Canis niż

cyjon, co może wskazywać na jakieś powinowactwo z tym

ksenocjonem-ursoidesem z gór Anhui. Może więc chodzić o te zwierzęta.

Zaobserwowano również jakiś rodzaj łuskowca Manis pentadactyla

oraz gatunek zająca, prawdopodobnie Lepus sinensis . Z lornetki

obserwowano karłowate jelenie oraz dzikie koty. Tropem rzadkich

zwierząt u ujścia Jangcy podążał szwedzki lekarz i biolog w 1992 roku. W

tych wzgórzach znajdują się ciekawe świątynie, dziwne dialekty i wiele

dzikich zwierząt. Jezioro Zachodnie w Hangchow, gdzie góry schodzą na

równinę, słynie z piękna w całych Chinach (Presbyterian Survey 1924).

104


Tymczasem, norweski eksplorator Vardajarr oraz czeski podróżnik

Bgurdecek wyruszyli na bagna Yangtze. Jak informują naukowe referencje

- tereny podmokłe wzdłuż Dorzecza Jangcy zajmują łączną powierzchnię

20,74 mln ha, co stanowi 38,69% krajowej powierzchni terenów

podmokłych. Badacze wyruszyli w te niegościnne obszary tropem, jak

mniemam, nieznanych gatunków. Tymczasem na polach ryżowych

nieopodal obszarów wodno-błotnych Jiangxi wyprawa dwóch chińskich

zoologów odkryła duże zwierze zwane monstrualnym szczurem ryżowym

( Rattus sp.) . To nieznane wówczas dla nauki zwierzę zostało później

ochrzczone taksonem łazarza (wszelkie prawdopodobieństwo jest

przypadkowe). Podobnie sprawa się miała z pewnym przedstawicielem

rodziny jaszczurek oraz niezidentyfikowanym gatunkiem mangusty,

opisanej później jako rasa Herpestes urva . Pewny zwierzak z grupy ssaków

drapieżnych zostały schwytane przez badaczy i myśliwych niedaleko

miasta Ganzhou w 2001 roku, gdzie w pewnym azylu dla zwierząt

oczekiwało na testy. Zwierz został mieszkańcem Zwierzyńca Gour-anxa,

ale jego przynależność taksonomiczna do dziś nie została rozwiązana.

Jeżeli chodzi o ciekawe odkrycia to wiadomo że diugonie, zwane

kiedyś krowami morskimi, łagodne ssaki wyginęły już w wodach Chin.

Aktywność człowieka, przekształcanie środowiska i rybołówstwo zaczęły

doskwierać tym zwierzętom od lat 70-tych XX wieku. W Science of The

Total Environment w 2020 opisano egzystencję wymarłego już wiosłonosa

chińskiego ( Psephurus gladius ). Zwierzę występowało w Jangcy.

Planowana jest ekspedycja w przyszłości celem odszukania jego populacji.

Tropem shuihou czyli rzekomej wodnej małpy podążała grupa naukowców

i dziennikarzy. Wg. jakiegoś tajemniczego naukowca tropiono wówczas

dziwny gatunek wielkiej wodnej ryjówki, prymitywnej małpy, bądź wydry

zamieszkującej jak donoszono wschodnie Chiny, dorzecze Jangcy. W

zhejiangu zwie się to stworzenie maohouzi, czyli kudłata małpa, ze

względu na swój wygląd i potarganą sierść. Na południu Jiangsu rybacy

sporadycznie łowią takie dziwne formy podobne do szczurów z łbem

kocim i świecącymi oczami (Mystery Creatures of China 2018). Zwierzę

105


obwinianie jest tam o topienie ludzi nocą. Właśnie tam udała się

ekspedycja w roku 1998. Nie uzyskano jednak żadnych rezultatów.

W Zhejiang żyje 12 kluczowych rzadkich i zagrożonych dzikich

zwierząt, ile z nich widziałeś (laitimes.com)? U podnóża gór w Zhejiang

wykopano dużą liczbę jadeitów, a w Klasyce Gór i Mórz istnieją już pewne

przepowiednie, ale eksperci nie mają rozwiązania (laitimes.com).

Nieznany nam bliżej krążownik zwany equptsajje sporządził mapy

dolnego Jangcy oraz opisał faunę rzecznych kręgowców z tego regionu.

Czas antropocenu był projektem nauki obywatelskiej poświęconej

dokumentowaniu rzadkich populacji, zarówno w dolnym biegu rzeki

Jangcy, jak i również w dzikich dżunglach Junnanu. Kwestia ta pewnie

poruszana także w podrozdziale dotyczącym tej części Chin.

Podczas przelotem prywatnym dżetem z Wuh-anu do stolicy

Yunnanu obserwowano krajobrazy dzikich ziem. Awiacja ma się dobrze w

tej części Chin, a turystyka przyrodnicza pozwala zarabiać osobom

zaangażowanym w biznes. Odkrycia naukowe są nieodłączną częścią

takich projektów. Na żaglówce płynącej rzeką Han obserwowano

populacje rzadkich zwierząt. Istnieją zapiski ekspedycji z 1996 roku,

podczas której ekipa naukowa spędziła 4 miesiące w odległych górach

Qinlingu natrafiając na tropy i ślady zwierząt bliżej nieznanych (nie wierz ę

w to).

Kolejnym zwierzem opisanym przez przyrodnika holenderskiego jest

dziki pies zwany tygryso-wilkiem ze Wzgórz Urgiw-kiang-fu, znajdujących

się na przedpolu Qinlingu od strony wschodniej, z roku 1992 ( Records of

Chinese Fields ). Wg. lokalnych naukowców jest to folk-memory zwierza

znanego także ze źródeł pisanych np. z zapisków przyrodniczych takich jak

Histoire Générale de la Chine (?) autorstwa Abbe Grosiera (1787) . Te

obecne relacje opisują natomiast jakiegoś mutanta, hybrydę wilka i doga

niemieckiego. Zwierzę to obserowano parę razy na Wyżynach Ghourng.

Renxiong jest rodzajem człowieka-niedźwiedzia z Zhejiangu (małpy

Cercopithecidae). Jest wzmianka o chińskim liczydle i wynalezieniu

prochu.

106



Dużo możemy powiedzieć o Hunan Adventure: firmie wielofunkcyjnej,

specjalizującej się w medytacji zen oraz o wdrożeniach w

żegludze po Yangcy, przy zrywce drzewa nowym rodzajem harwesterów

oraz innowacyjnym pomiarom gleb i powietrza. Jest to historia grupy

zor-zor-zor, ludzi, którzy poświęcili swoje życie dla dobra sprawy. Wśród

nich pionierem był Nygemcajs Linneusz, emigrant z Europy, który zrobił

wielkie rzeczy dla rozwoju ziem south of the great river .

Tajemniczy orient od zawsze wzbudzał zainteresowanie w ludziach z

Europy. Nie inaczej jest z życiem w tej chińskiej prowincji ze stolicą w

Changsha. Burzliwy los sprowadził tutaj w roku 1991 jednego z

największych odkrywców Azji, niejakiego lorda Grudenhoffa Wezierounga.

Prowadził on nadzwyczaj uczciwy żywot, pośród ludzi tamtych terenów.

Na początku XXI tysiąclecia pracował w kolei mandaryńskiej, a będąc

zagadkowym klientem - sprawdzał wiarygodność podróżujących

pociągami, czy nie ma wśród nich jakiegoś szpiega z innego kontynentu,

klubach nocnych, poprzez prace kowbojów znad moczarów Dongting Lake,

twórców balonów-retro oraz uczestników ultra-maratonów. Jego targetem

w robotach, w dziwnym mieście jako pracownika fizycznego i jako

kierowcy walca było zdobywanie doświadczenia. Journey to Unknown

Chinese Land jest jego powieścią, którą sam nazwał opus magnum

swojego życia, lecz jak wiemy jest to beletrystyka. Jak sam mawiał :

- Mój żywot jest całkiem przyzwoity, oprócz tego co się mi w nim nie

podoba.

A w odpowiedzi na pytanie kowboja z dnia 14 lutego 2009, będąc

już na farmie Country of Gweilo:

- Jak się ci u nas podoba - odpowiedział.

- Mogło być lepiej, ale nie zwykłem narzekać. Zwiedziłem już

całkiem pokaźny skrawek lądu azjatyckiego i nie zamierzam na tym

poprzestać. W prawdzie trudy podróży dały mi się we znaki, ale

zahartowałem się przy wartkiej akcji - skwitował.

108


● Odkrywamy Równinę Jianghańską

- Ahoj odkrywcy. Witajcie na naszym sterowcu, który płynie w

powietrzu nad Równiną Jianghańską - powiedział podróżnik Ingmarr

Embarass. Do odważnych świat należy. Być może prawdziwa

krypto-zoologia jest hermetyczna, a czasem stworzenia z grupy tzw.

krypto-zwierząt określane są jako konglomerat różnych formy, ale nie

traćmy nadziei na nowe i prawdziwe odkrycia naukowe.

Pewne dzikie zwierzęta podobne do psów były stwierdzane w

środkowych Chinach w 2009 roku (pol-zach. Shanxi). Owe zwierzaki miały

długość ciała 60 cm i około 30 cm w kłębie. Podobno pewien okaz tych

dziwnych zwierząt został złapany w mieście Wu-chan, który znajduje się

na owej równinie (Hubei), ale później zabrali go nieznani urzędnicy i nie

opublikowano dalszych szczegółów (Mystery Creatures of China, 2018).

Prawdopodobnie te stworzenia to zdziczałe psy tj. pariah dog , ale nie

zostało to potwierdzone. Natomiast badania innego typu mogą

udowodnić, że jest to bardzo rzadki endemiczny rodzaj niewielkiego ssaka

drapieżnego z rodziny psów lub z łasicowatych, rodzimy dla równin i

wyżyn ze środkowych Chin. David Xu opisuje go jako unidentified canid .

Klasyfikacja zwierza pozostaje nierozwiązana.

Wagabonda Stentor Vonnegut wyruszył na wyprawę w

poszukiwaniu tych dzikich zwierząt. Jest człowiekiem, który spędzał długie

wieczory w barach na rogach ulic. Pracował dla wytwórni odkurzaczy oraz

gadżetów o rozmaitych funkcjach. Jego życie stanowiło wzór do

naśladowania dla szwajcarskich adeptów historii natury oraz nowych

technologii. W Manufakturze Johnsona udzielał się jako konsultant to be

for growing in industry and tech (nie wierzę w to).

W 1996 roku zatrudnił się do kwatery zero, innowacyjnej jak na

tamte czasy korporacji badającej spektralne zróżnicowanie królestwa

zwierząt Chin. Ale o tym niewiele wiemy. Natomiast niecałe 3 lata później,

nadzorował budowanie schronu dla miasta w Czinges-urong. Opisuje

odkrycie globsterów w wodach podziemnych, rodzaj rośliny, o której pisał

Chen Yingsong, iż si ę nazywa kwiatem Zuixing albo cytował inne

109


legendarne rośliny i zwierzęta takie jak małpiszony, ba-go-uzi,

halucynogenne grzyby, “dziewięciogłowe formy”, borsuki g ó rskie.

Naukowcy uważają, że ba-go-uzi jest tylko rodzajem oryginalnej

legendy o dzikich psach z Shennongjia ( Cuon alpinus ) lub nawet jakimś

rodzaju kuny ( Martes flavigula? ), tak jak jest to w innych częściach ś wiata

similarnie o gatunkach znanych w nauce. Podobnie jest przecież z masą

rodzajów dzikich ludzi i małpiszonów czy osławionych jeziornych i

morskich krypto-zwierząt, a przecież prawie żadnego z nich nie odkryliśmy

dla nauki i nie ma fizycznych dowodów. Centrum medialne Shennongjia

(lub Shewengja) cytuje Chena Yingsonga i jego Dziwne Zwierzęta w lipcu

2023 roku. Podaje jednak pewne ciekawe fakty oparte na obserwacjach

krajowców, iż rzeczywiście może chodzić o folk-memory. Historie rzekomo

dotyczą oddzielnego gatunku i nie jest to cyjon, ani też kuna żółtogardła,

ale jakiś likaon chiński (enigma?). Wszystko to jest pogmatwane i wygląda

na jakieś tandetne nadużycia, albo co najbardziej prawdopodobne - fikcje

pisane i ustne oraz popularne wszędzie na świecie, rozbudowane legendy

o lokalnej faunie. Potencjalnie nieznane lub nowe dla nauki gatunki

wymagają twardych dowodów, inaczej nie ma opcji. Shanghai Literature

pisze w 2007 roku tak: "Bagouzi" is an archaic form of jackal unique to

Shennongjia.

W wywiadzie dla China-writer z 11 września 2022 ten ważny chiński

prozaik - czyli Chen Yingsong wyjaśnia: “ Lubię pisać o ludziach, którzy

niewiele mówią, ale działają zdecydowanie, o ludziach, którzy potrafią

przetrwać przeciwności losu i o małych ludziach z bohaterskim

temperamentem”.

Dalej zaś pisze: “Przywiązuję większą wagę do ekologii, a także

zaliczam się do pisarzy ekologicznych. Szkody wyrządzone przez lotnisko w

lesie są druzgocące i to sprawia, że ludzie tracą rozum. Ziemia i pamięć

zostały utracone, a góra straciła ducha i historię…….Jeśli chodzi o

„Milczenie lasu”, jest to dzieło magiczne, ale także przedstawiające

rzeczywistość, tyle, że sposób pisania różni się od narracji w

„Zmartwychwstaniu”.

110


Wracając do Stentora Vonneguta. Jego żywot mógł się stać źródłem

rozlicznych książek i filmów. Żył w mieście Wu-han jak prawdziwy

dostojnik i oficjalista, odwiedzał festiwale ognia i wody i znana mu była

nawet Szeherezada wschodu. Udzielał się na forum społecznym jako

mediator w sprawie kontrolowania pozyskania dzikich zwierząt ze wzgórz

odległych o jakieś 40-50 kilometrów, drogą prosto prowadzącą na północ,

pracował nad opatentowaniem neonów w światłach ulicznych. Zyskał

uznanie w budowie szybkiej drogi dla ludzi poruszających się

retro-futurystycznym, naziemno-lewitującym wehikułem ghong-ghong.

Ale jego życie było tak tradycyjne jak dawnych osadników u wybrzeży

Kanady. Żył jak prawdziwy traper 19-wieku, a w jego żyłach płynie krew

bardów rodem ze średniowiecza. Żył z tego co uzyskał sam i pracą

własnych rąk. Zbudował apartament ze szkła, drewna odpornego na ogień

i z kamienia, by tam mógł po prostu żyć.

111


Rozdział 6.

Odyseja w dzikim Junnanie oraz na

terytoriach Kweichow & Czuangs

Istnieje w lasach autonomicznego hrabstwa

Cangyuan Va w poł-zachodnimi Yunnanie rodzaj

małpiszona, który spędza swój żywot na ziemi, nie

na drzewach jak inni przedstawiciele form

naczelnych. Jest to stworzenie towarzyskie, liczące

grupy ok. 70-80 osobników. Są znane u nich wyższe

zdolności abstrakcyjne i rozwinięte życie społeczne.

Żywią się rybami i rzecznymi stawonogami. W 1982 roku miejscowy

mężczyzna złapał go i trzymał go w klatce. Zwierz ten nie przypominał ani

małpy, ani orangutana (nowy rodzaj kudłacza?). Było to stworzenie

wzrostu prawie 1,5 metra z szaro czarnymi włosami do ramion, rękoma

podobnymi do ludzkich oraz z krótkim ogonem. Znany lokalny myśliwy

twierdził, że w latach 90. złowił trzy osobniki gu różnej wielkości (Mystery

Creatures 2018). David Xu sugeruje, że jest to przeżytek dawnych czasów

zwany Lufengpithecus. Jest też mowa o feifei, chińskim pawianie

zamieszkującym ziemie północno-środkowego Junnanu. Zwierz ę może

dziwić.

W jeziorze Fuxian żyją wodne potwory. W latach 2000-nych

stwíerdzono np. zwierzaki wodne, takie jak te przypominające wielkie

stworzenie z głową świni, 2-metrowym ogonie i grzbiecie

charakterystycznym dla wodnych zwierząt (Mystery Creatures of China,

2018). Zatem etnozoologiczne prace wspomagają odkrycia zoologiczne

oraz ochronę przyrody, ale i tak nie wierzę w większość tych

domniemanych “gatunków”.

Istniało kiedyś w dzikich rubieżach Junnanu zwierzę zwano mo,

przypominające niedźwiedzia o białej sierści; które było wielkości osła,

bardzo silne i potrafiące przewracać rzeczy, sięgając przednimi kończynami

112


w górę. Od III wieku naszej ery brak jest raportów o tym zwierzęciu

drapieżnym lub niby-drapieżnym. Davi Xu w 2018 roku wysunął hipotezę

jakoby zwierzę to reprezentowało rodzaj eomoropida, krewnego

chalikoterium, ale nie wiadomo. Czasami mówi się, że chodzi nawet o

jakiś mniejszy gatunek pandy wielkiej ( Ailuropoda sp .). Pewien raport

istnieje jednak z roku 1989 w lasach tej krainy. Dwóch myśliwych ustrzeliło

dziwnego zwierza o łbie tapira, który jakoby miał pazury i dług ą sierść.

Ten zwierz przypominał w swej sylwetce mieszańca niedźwiedzia i takina.

Jak mawiał jeden z juna ń skich traper ó w:

● Szukamy znaków, które się okażą drogowskazem do

odszyfrowania biologicznych zasobów azylu zwanego Górami

Gaoligong.

Na kanwie opowieści myśliwych i podróżników do tej dziwnej krainy

powstał przewodnik po nieznanych zwierzakach Yunnanu. Pracownicy

pewnej wyprawy naukowej mieli nawet czas wolny na grę w starożytne

chińskie gry lub mogli wybrać się do tzw. dziwnego kina na jakiś film

popularnonaukowy. Jeden z poszukiwaczy przygód działał jak profesor

podczas poszukiwania nieznanych gatunków. Junnańscy ludzie gór

wspierali mocno badaczy w dalszych pracach naukowych. Istnieje

natomiast pewien rodzaj legendy, który jakoby opowiada o faunie

czworonogów Gór Hengduańskich, lecz wiele wody upłynie w Nujiang nim

wszystkie tajemnice historii naturalnej zostaną odkryte.

W warstwach kopalnych istnieje w Junanie pewien rodzaj dzikiego

konia, paleozoicznej hieny czy karłowatego (?) wilka yuanmou, ale także

rzekomy gatunek jelenia. Stwierdzono tam również archaiczny gatunek

stegodonta i człowieka kopalnego. Rozsądnym byłoby stwierdzenie, że te

formy zwierząt mogły dotrwać do naszych czasów, przynajmniej część z

nich. Lingxi to duchowy, trójrożny nosorożec z chińskiej mitologii. Taki

113


zwierz mógł istnieć rzeczywiście, nawet w czasach historycznych. W

Peking Natural History Bulletin, 1931 dowiadujemy się, że istnieje być

może w Hengduan Shan rodzaj plejstoceńskiego nosorożca, wymarły

dzisiaj, ciągle nieznany nauce lub być może obecny ciągle w dzikich

skrawkach dżungli. Zwierzę to być może przetrwało więc do naszych

czasów. Być może istnieje w Yunnanie, a dokładnie w osławionych Górach

Udsaru (których rzekomo do niedawnych czasów nawet nie było na

mapach) rodzaj giganta wśród latających wiewiórek, zwany latającym

zwierzęcym vajsalabera (rzekomo trzykrotnie wiekszy od znanego

Biswamoyopterus gaoligongensis ). Donoszą również o dziwacznym

wodnym potworze z generacji wydr, o unikalnej folk-nazwie, z

miniaturowymi uszami i włochatym futrem (fake news).

Lasy deszczowe Xishuangbanna stanowią jedne z największych

obszarów tego typu w Azji zajmując 19,223 km2. Grzechem byłoby nie

uwzględnić istnienia na tych ziemiach gatunków nieznanych nauce.

Wspomniane dzikie ziemie są obszarem zamieszkiwanym przez mniejszość

etniczną Dai, która buduje tradycyjne domostwa z bambusa. Przez te

tereny przepływa rzeka Mekong. Zdarzają się tu rzadkie i reliktowe formy

zwierząt tworząc menażerię żywych istot. Spotykamy tu zarówno

jaszczurki jak i dzikie koty, słonie, cywety, bawoły, rzadkie jelenie, pytony

oraz pawie, tropikalne gołębie czy muchołówki. Na tym terenie natkniemy

się na liczne zabytkowe pagody i świątynie buddyjskie zbudowane w stylu

południowym.

Jak informuje nas Notes on China z 1900 roku wiele drapieżnych i

roślinożernych zwierząt wciąż jeszcze przetrwało na dzikich ziemiach.

Pomimo postępu cywilizacji, która wdziera się w każdy zakątek dziczy,

przetrwała tutaj tajemnicza fauna. Są tam słonie, nosorożce i tapiry, jeżeli

chodzi o Junnan. Natomiast w dzikich regionach pogranicza Syczuanu i

Hu-peh mógł przetrwać do początku XX wieku też pewien osobliwy

gatunek tygrysa lub dzikiego kota podobnego do rysia oraz kilka rodzajów

lampartów, niedźwiedzi i borsuków, ale także wilki w niektórych częściach

Chin Środkowych (aż mi się wierzyć nie chce).

114


Podróżnik z Göteborga, wyruszył na wyprawę życia w dzikie i

odludne tereny Yunnanu wraz z naukowcem z Bordeaux. Dziki Junnan

ugościł podróżników niestety ponurą pogodą. Wyprawa przedzierająca się

właśnie przez zarośla Gaoligong Shan odkryła tropy nieznanego ssaka

drapieżnego z rodziny nam nieznanej, a w okolicznej wiosce oddalonej od

cywilizacji futra i czaszki innych nieznanych gatunków. Jest to jedno z

najważniejszych światowych centrów różnorodności, stąd nie dziwi chęć

odkrycia nieznanych gatunków fauny i flory. Ekspedycja mierzyła chęci na

zamiary, jeśli chodzi o odkrycia zoologiczne.

W gabinecie zoologicznym w czeskiej Pradze zbadano skórę i czaszkę

jakiegoś nieznanego górskiego ssaka, którego zakupiono na targu w

Kunming. W Budapeszcie analizowano odchody ssaków drapieżnych,

które zebrano podczas ekspedycji do Masywu Gaoligong. Znalazł się tam

pośród nich jakiś nieznany “osioł pokryty łuskami”, a na wyżynnych

obszarach wodno-błotnych na wschód od tych gór rodzaj krewnego

zwierząt z rodzaju Canis , którego populacje rzekomo odkrył też po stronie

birmańskiej Francis Kingdon-Ward w latach 30-tych, XX-wieku. W

szwedzkim Malmo naukowcy robili w Muzeum Historii Naturalnej zarys

ekspedycji, która miała się odbyć poprzez góry Hengduan Shan, czyli całe

pasmo gór Sino-Tybetańskich - w celu odkrycia nieznanych rzek i

uzupełnieniu kartografii terenu. Marzeniem badaczy byłoby odkrycie

nieznanych gatunków fauny i flory. O pewnym zoologu zwykło się mawiać:

skupił się na tym co pozytywne, poszedł do przodu.

115


● Endemity z Gaoligong oraz dziki Junnan

Jak opowiadał kiedyś podróżnik i zoolog:

- Róbmy swoje a odkrycia same przyjdą - dotyczy to także endemitów z

Gaoligong. Są wśród nich także duże gatunki kręgowe.

Mandaryni skrywali przed światem wiele tajemniczych gatunków

zamieszkujących te ziemie.

Jednym z nieznanych zwierząt jest rodzaj jakiegoś dzikiego psa,

żyjącego w małych sforach, które kilka dekad temu obserwował pewien

francuski przyrodnik, właśnie na zboczach tych gór. Pomimo usilnych prób

zbadania tego terenu przez Instytut Zoologiczny z Yunnanu, nie natrafiono

nawet na ich ślad. Wobec tego, jego istnienie było przez wiele lat

podważane. Do tej pory nie udało się uchwycić tego gatunku na

fotopułapkę czy chodźby znaleźć jego odchody. Innym endemitem dla

tego obszaru jest pewien gatunek gibona, małpy człekokształtnej odkrytej

w 2017 roku oraz jakiś gatunek jeża ( Mesechinus wangi ) , a także duża

wiewi ó rka latająca ( Biswamoyopterus gaoligongensis ). Wyprawa naukowa

nowej generacji wyruszyła w ten dziki i niedostępny region w 2001.

Odkryto wówczas skórki jakichś nieznanych ptaków oraz futro i czaszkę

nieznanego gatunku karłowatego mundżaka. Są jeszcze inne nieznane

zwierzęta z tych ziem, lecz niezwykłe odkrycia wymagałyby niezwykłych

dowodów naukowych. Traktujemy to jako więc jako ciekawostkę.

Dysponujemy książką Yün-nan: The Link Between India and the Yangtze ,

którą napisał Henry Rodolph Davies na początku XX-wieku. Książka jest

opisem podróży przez krainę Junnan. Jest to dziennik podróży

opublikowany wpierw w 1909 roku. Region był mało eksploatowany przed

Daviesem i jest pierwszym opisem tego regionu przez badacza z Europy.

Zawiera informacje społeczne, kultury tubylcze, geografię, sytuację

polityczną i gospodarkę.

Unknown canine in Yunnan było projektem pseudonaukowym w

Górach Gaoligong opartym o literaturę Jackal’s scarface (2017) oraz film

Homo orcus (2010) , gdzie występuje masa rzadkich i endemicznych form

gatunków. Niedawno odkryto także prehistoryczny gatunek wydry

116


wielkości wilka, który jak dowiedli naukowcy zamieszkiwał dzikie bagna

Yunnanu ok. 6 milionów lat temu, w miocenie (Journal of Systematic

Paleontology, 2017). Czy gatunek przetrwał do naszych czasów? Są

bowiem relacje krajowców opisujących duży rodzaj żyjący na obszarach

wodno-błotnych Napahai. Istnieje stworzenie o sylwetce konia, zwane

leishou - występujące w górach Gaolingong w zachodniej prowincji

Yunnan. Jest to gatunek o lśniącym, łuskowatym ciele, ale o kończynach

krótszych niż u konia. Ma też pojedynczy róg na czole, parę kłów i wydaje

dźwięki przypominające sowie pohukiwanie. Podobno coś w rodzaju

mieszańca wołu i konia ze złotymi łuskami zostało zastrzelone na początku

1965 roku. Zwierz został wypatroszony, a skore sprzedano (Mystery

Creatures of China, 2018). Śladami tego dziwnego zwierzęcia nigdy nie

wyruszyła ekspedycja europejczyków, jak się podaje, że odbyło się to w

roku 1981. Czy jest to gatunek zoologiczny?

W 2018 roku azjatycki szakal został zarejestrowany w Tybecie, po raz

pierwszy w Chinach. Jednak istnieją zapisy dotyczące tego gatunku w

południowych częściach Chin. Zwierzęta stwierdzone w książce Blizna i jej

szakale napisanej w 2014 roku opisują dzikie zwierzęta podobne do szakali

o ciekawym życiu społecznym, wyglądzie i habitacie. Te średnie zwierzęta

żyją w stadach powyżej granicy śniegu, mają charakterystycznie

zaznaczone pyski i złocisty grzbiet oraz gęsto owłosione łapy. Polują

rzekomo na zające żyjące na tych ziemiach. Stadu przewodzi dorosła

samica, co czyni je unikalnymi w rodzinie psów. Nie ma wątpliwości, że

autor opisuje zupełnie nowy gatunek ssaka drapieżnego z rodziny psów.

Pytanie pozostaje jedno, czy rzeczywiście zagłębiono się do realnych

zapisów francuskiego naturalisty (który prawdopodobnie istniał) czy też

istnienie tych zwierząt zostało stworzone na potrzeby książki. Niedaleko

górzystego Gaoligong grupa amatorskich badaczy w roku 2001 znalazła

fragmenty sierści zwierzęcia, które jak sądzono należały do tego dzikiego

psa (historia fikcyjna).

Sztuka świadomego życia jest znana chińczykom do starożytności.

Ma to odzwierciedlenie w dość dokładnym analizowaniu świata dzikiej

przyrody i rozumieniu potrzebie synergii z tym światem. W Mystery

117


Creatures of China z 2018 roku wzmiankowany jest zwierz shanlu. Jest to

kryptydowate kopytne podobne do nosorożca zgłoszone z górskich lasów

wokół chińskich rzek Czerwonej i Yuan w prowincji Junnan. Obserwacje

miały miejsce w latach 50-tych. Działacze zaopatrzeniowych firm

państwowych mieli okazję obserwować czaszkę i skórę shanlu w wiosce

Hani. Zwierz może być wymarły od lat 60-tych XX-stulecia. Ekspedycja,

którą przeprowadził w 1973 roku dzielny włoski oficer i naturalista

odkryła róg tego zwierza w jednym z monastyrów yunańskich. Odkrycie to

było przełomem. Istnieje także pewny zwierz na południu Yunnanu,

zwany hezhugong, który na podstawie opisów krajowców wydaje się być

jakimś rodzajem ssaka podobnego do hipopotama. David C. Xu zauważa,

że na podstawie swojej nazwy jest to zwierz półwodny lub brodzący. I

również tropem tego zwierza wyruszył włoski naturalista w 1981 roku

odkrywając spreparowany okaz w jednym z lokalnych muzeów

przyrodniczych (historia fikcyjna). Rudy serau Capricornis sp. został

wcześniej stwierdzany tylko w północnej Birmie i innych regionach, a

dopiero w 2017 roku ludzie schwytali tego zwierza na wolności w

Yunnanie (laitimes.com). Zwierz ustrzelony w 1917 roku niedaleko

Teng-yueh, przy birmańskiej granicy może reprezentować ten gatunek.

Wówczas opisywany jako nieopisana forma. Pięć gatunków małych

brązowych żab zostało znalezionych przez naukowców z Kunmingskiego

Instytutu Zoologii w 2020 roku. Opracowano na podstawie xinhua.news, iż

w Qian (w rejonie Guizhou) nie ma osłów, ale w Yunnanie jest ich dużo.

Ludzie klasyfikują muła ogiera i osiołka jako luoyang, który jest również

rodzajem muła (Oh Su-Ann, 2016)

W rezerwacie Huashan Pine żyją rzadkie zwierzaki takie jak

piżmowce, lisy, ryjówki czy górskie myszowate. Jeden z badaczy chińskich

we współpracy z pewnym słowakiem badali te ziemie pod kątem

zwłaszcza obecności małych ssaków. Działo się to w 2009 roku (fikcja

literacka, ale forma scenariusza). Stwierdzili tam także rzadkie rośliny

takie jak storczyki, ptactwo oraz rzadkie płazy. Inni naukowcy w górach

Ailao stwierdzili ślady obecności niedźwiedzi azjatyckich i rzadkich węży.

118


Istnieją inne nagłówki gazet takie jak Junnan pokazuje prawdziwy kolor

"królestwa dzikich gatunków" (globaltimes.cn). Te ziemie zamieszkują

słonie, junańsskie kudłacze i pawie z rzadkich gatunków. Ale jest prawie

pewne, że jest kolebką dużych czworonogów nieznanych nauce.

Eathen Dregnon, francuski podróżnik z amerykańskim paszportem

wyruszył na wyprawę po dzikich regionach Junnanu tropem rzadkich

zwierząt. Ekolodzy badający rozległe systemy jaskiń Yunnan w Chinach

odkryli ostatnio nieznane zwierzaki, od gekonów po chrząszcze

(scmp.com). Przyrodnik, o którym mowa uczestniczył w tych badaniach.

Kontynuował jednak inny, o wiele bardziej charyzmatyczny projekt, owy

ku czci Bernarda Heuvelmansa. Pasjonujący problem belgijskiego

uczonego zyskał rozdźwięk. Drużyny naukowe podążały tropami rzadkich

zwierząt w dżungli junańskiej, w górskich rubieżach i na bagnach. Trafił na

ślady hezhugong, shanlu oraz pewnego rodzaju ogromnej cywety.

Wszystkie te gatunki są nieznane nauce. Pisze się też o: Hekou has many

forests, wild animals and cash and so on ….

● W Górach Południowochińskich

Pewna jej zagadkowa części znajduje się w Regionie Autonomicznym

Guangsi-Czuang. Mawiało się tam o rzadkich zwierzakach i dzikich

plemionach. Dzięki tym informacjom wszczęto tam pionierską ekspedycję

prowadzoną przez czeskiego mineraloga. Jednym z wyzwań była wizyta

jesienią 1997 roku dwóch specjalistów od zootechniki na pewnym

niszowym bazarze w mieście Chongzuo, gdzie w klatkach przechowywane

były różne dziwne gatunki. Był to region przy granicy z Wietnamem.

Dysponowano tam egzemplarzami żywych zwierząt uznanych za wygasłe

w plejstocenie.

W schronisku turystycznym nieopodal Obszarów Wodno-Błotnych

Juggayzorowiy, w którym jakiś czas przebywali owi zootechnicy (i

amatorzy obserwacji zwierzostanu), gdzie działy się dziwne, lecz uczciwe

119


rzeczy. Na tym terenie dysponowano jakimś wypchanym ssakiem

drapieżnym z nieznanego gatunku. Do dzisiaj jego przynależność

taksonomiczna nie została wyjaśniona. Niepokój rysował się na twarzach

badaczy, gdy wyruszyli nad ranem badać pobliskie bagna, oczywiście nie

inaczej tylko pod kątem obserwacji życia płazów i ptactwa. Zastała ich tam

pochmurna i deszczowa pogoda, co utrudniało przejazd przez i tak już

błotniste drogi. Ich terenowy volkswagen dawał jednak radę.

Ten region Chin wydaje się być krainą najmniej poznaną przez

przyrodników. Nie tylko bowiem jest zamieszkiwane przez krajowców z

wielu plemion takich jak czuangowie. Uprawia się tutaj na dzikich

wyżynach i mokradłach zboża, ryż, bataty czy trzcinę cukrowa. Działa

tutaj przemysł włókienniczy, maszynowy, chemiczny czy hutnictwo. Ale to

co nas interesuje przede wszystkim to gospodarowanie zasobami

naturalnymi, w tym poszukiwanie zagubionych kruszców i zwierząt

nieznanych nauce. O ile wiemy, żaden z tych nieznanych dzikich gatunków

nie został zidentyfikowany w Chinach i to w ostatnich latach, ale być może

gatunki zostały przeoczone (Östasiatiska museet, 2001). Azja i Afryka

wspierają różne kotopodobne zwierzęta, wśród których są cywety.

Niektóre z tych stworzeń zamieszkują południowe Chiny.

Możemy rozmawiać o telekinezie, o podróżach w czasie i

przestrzeni. Prowadzi się ożywione dyskusje o innowacyjnych wehikułach.

Firmy rozmawiają z pracownikami o rodzinach, które zmagają się z

trudami oraz o świecie, który kiedyś był nasz, póki nie obraliśmy sobie w

nim roli obcych. Prawa własności ziemi są opisane w chińskim

Turkiestanie (adventure fiction).

Widzisz, to są ziemie, które kiedyś będziemy badać naukowo i to

wszelkimi dostępnymi metodami.

- Co chcesz przez to powiedzieć.

- Aby zdobyć jakieś informacje czasami należy być bardziej

odpowiedzialnym i dociekliwym. Wiesz, krajowcy informowali nas, że we

wschodnim Pamirze albo w Karakorum istnieje rodzaj zwierzęcia, będący

drapieżnikiem podobnym do włochatego psa. Jak twierdzi jest to

120


prawdopodobnie zwierzę górskie żyjące w małych sforach, którego

szukaliśmy na mapach Kaszgarii (chien sauvage?).

Magnus to prawnik i medyk będący poszukiwaczem gatunków.

Odbywa wiele podróży do dzikich ziem na południu kraju mandarynów,

by zrozumieć nowe odkrycia zoologiczne. Aby zachować kręgosłup

moralny potrzebne jest doświadczenie, które daje nam szansę. Nie ma

żadnych naukowych dowodów na to, że wszystkie gatunki dużych

kręgowców zostały już odkryte, zwłaszcza w Górach

Południowo-Wschodnich. Akta i taśmy z wypraw naukowych, dzienników

myśliwskich czy w piśmie przemysłowym z Podróżniczego Dziennika

Łódzkiego są uwzględnione w projekcie zrozumienia krain geograficznych

tej części Chin. Instrumenty badawcze wykorzystują echolokację do badań

tuneli we wnętrzu Ziemi, a antropolodzy opisują nieznane plemię w

chińskim Turkiestanie. Określają one nasze naukowe plany wobec zoologii

dzisiaj.

Wartość człowieka poznaje się w trudach życia. Funkcją wartości

danej ekspedycji niech będą definicje, które kształtują nasz światopogląd.

Finski serial animowany charakteryzuje rozumienie funkcjonowania

nieszablonowego, a zwłaszcza owy dialog.

- Samotność szybko się nudzi - krzyknął muminek.

- Zdziwiłbyś się jak wielu ją lubi - odparł włóczykij.

Sentencja ta opisuje dążenie człowieka do zrozumienia siebie samego, ale

takie rozumienie człowieczeństwa może być wadliwe. Jest zasadniczo

jakiś element naszego świata, w którym odkrywca jest tak ambitny, że

czasami ostatkiem sił udowadnia istnienie odległych cywilizacji,

zagubionych technologii, takich jak telekineza czy przedstawi nam zeszyt z

podróży do wielu nieznanych gatunków zwierząt i roślin, minerałów i

wiele więcej.

121


Najważniejsze jest być człowiekiem praktycznym. Braki należy

uzupełnić jak najszybciej. Jest to solid work, tak jak informacje w typie

scenarios for wildlife management . Opisuje się dobre praktyki w

literaturze przygodowej i reportażu naukowym w Czuangu. Kwestia

instynktu przetrwania oraz patentów na ciekawe konstrukcje mechaniczne

oraz elektronikę wykorzystującą AI są już często poruszane na łamach

projektów. Mała architektura jest zazwyczaj uwzględniona w parkach

miejskich np. w klimacie deszczowych dni. Takie coś funkcjonuje już w

Eyzt u podnóża tzw. Wzgórz Szlachetnych czyli Gpanok-Zrozornidg.

Zazwyczaj opisuje się enklawy w Fallout, które mogą dotyczyć ziem

zlokalizowanych wg. naszego GPS-a w Czuangu lub w Guangsi np. przez

walkie-talkie. Dyskutujemy o potencjalnych wyzwaniach eksploracyjnych.

● W górach Chongzuo

Góry krasowo-skaliste określane mianem Chongzuo, znajdują się w

prowincji Guangsi. Tam też zdarzają się bardzo rzadkie langury o białych

głowach (Trachypithecus leucocephalus). Wyprawa podróżników

rosyjskich i szwedzkich dnia 8 marca, 2019 roku natknęła się na górską

osadę znajdującą się w regionie zwanym granatowym Płaskowyżem

Ouedour. W dawnych lepiankach podróżnicy rozmawiali o rzadkich

zwierzach nawiedzających góry. Informacje poruszyły wyprawę, bowiem

opisywano im gatunki, które rzekomo są bardzo rzadkie, będąc typami

nieznanymi nauce. Jednym z dobrze opisywanych zwierząt był rodzaj

dużej wiewiórki, zwanej jelarangiem Ratufa bicolor . Lecz naukowcy

dowiedzieli się również o występowaniu w tych górach chińskiego

pangolina ( Manis pentadactyla ), zwierza dość rzadkiego i mało zbadanej

jeżatki azjatyckiej ( Atherurus macrourus ) oraz gatunku gada zwanego

wielkogłowem potokowym ( Platysternon megacephalum ), czyli krytycznie

122


zagrożonego żółwia. Ekspedycja miała oryginalny charakter. Badacze

rozbili obóz na płaskowyżu, by mieć dobry dostęp do dzikich ziem.

- Co możemy odkryć w tych górach? -pytał jeden z podróżników

naukowca Udsema Norraka, członka Królewskiego Towarzystwa

Geograficznego w Sztokholmie.

- Bóg jeden raczy wiedzieć - odpowiedział z niekłamanym

zainteresowaniem.

Wieczorem członkowie ekipy naukowej spędzili czas na zbieraniu

sprzętu i pakowaniu plecaka. Sprawdzano też stan techniczny

samochodów, którymi miano ruszyć następnego dnia.

- W pobliżu obozu żerował jakiś drapieżnik - stwierdził nad ranem

jeden z podróżników. Znalazł nieopodal duże footprints przypominające

tropy jakiegoś gatunku dzikiego kota. Być może tropy należały do pantery

mglistej ( Neofelis nebulosa ). Pantery z tego gatunki nie atakują ludzi, lecz

trzeba się mieć na baczności. Znaleziono również tropy wiwery chińskiej

( Viverra zibetha ), która szukała resztek jedzenia.

Rosyjski explorator Vurgcy Iegadargis, pracownik Uniwersytetu w

Sankt Petersburgu chciał bardzo ważnego odkrycia, mianowicie

dowiedział się od krajowców żyjących nieopodal gorskiej przeleczy

Hugdarvo o dużym ssaku drapieznym nieznanym nauce. Wg. uczonych

może reprezentować żywą skamielinę - amficjona. Nie trzeba

przypominać, iż żaden z członków wyprawy nie wierzył w jego historię.

Wyruszyli więc z nim dwoje podróżników, by odkryć tę dzika bestię na

zachodnim pasmie zwanym Rugerowrugar. Czy czekało ich jakieś wielkie

odkrycie ? (nie wierzę w to)

- Człowiek ma nieograniczone zdolności. Warto jakoby je

wykorzystał w badaniach naukowych i odkryciach zoologicznych -

wtórował podróżnikom sławny włoski łowca grubego zwierza i odkrywca

zoologiczny Jedistto Derintano. Na Wyspie Panter, dnia 23 marca badacze

natknęli się na opuszczone bunkry pozostawione tam przez rewoltę

Edingera. Przy pomocy fotopułapek badacze chcieli odkryć wzorce

aktywności rzadkich drapieżników i przeżuwaczy, w tym łasicę

123


żółtobrzucha (Mustela kathiah) oraz wiwerkę malajska (Viverricula indica).

Zidentyfikowali ich wzorce aktywności i w ogóle obecność na tej wyspie.

W wielkich lasach rezerwatu mgieł w krasowo-skalistych Górach

Chongzuo odkryto populacje innych tajemniczych gatunków. Lecz to co

odkryli - przerosło ich najśmielsze oczekiwania. Uchwycili na jednym ze

zdjęć ową legendarną karłowatą panterę Neofelis sp.(fake?) , zwierza

uznawanego za nieznanego nauce, a także wzorce aktywności innych

ssaków takich jak łaskun chiński ( Paguma larvata ), będący gatunkiem

nadrzewnym, aktywnym nocą.

Na początku kwietnia uczeni przeprowadzili 520 km przeszukań

szlaków na piechotę i obsługiwali 32 zdalnych fotopułapek na obszarze

objętym badaniem, które miało trwać przez 396 dni pułapkowych.

Fotopupaki miały być nadzorowane przez lokalnych badaczy. Nie wykryto

śladów obecności nieznanych ssaków drapieżnych w Narodowym

Rezerwacie Gradungu. Ślady średnich ssaków drapieżnych były szeroko

rozpowszechnione, a fotopułapki rok później (na początku maja 2020

roku) zarejestrowały już 238 zdjęć ssaków drapieżnych. Relatywnie

rzadkimi gatunkami stwierdzonymi w wielu obszarach gór były: binturong

Arctictis binturong , czyli niedźwiedź-łaskun, lis szaro-rudawy ( Vulpes

vulpes hoole ), kot mormi ( Catopuma temminicki ) oraz borsuk azjatycki

Meles leucurus . Stwierdzono również obecność łaskuna muzanga

( Paradoxurus hermaphroditus ) oraz zwierza znanego jako ryjonos

birmański ( Melogale personata ). Nad brzegami rzek odkryto obecność

wydry Aonyx cinereus oraz jenota Nyctereutes procyonides .

Działo się wiele podczas prac badawczych na tym terytorium. Ale

naukowcy nauczeni trudów podróży i doświadczeniem w terenie

cechowali się niebywałą wytrwałością. Trasa była pokonywano oczywiście

samochodami z napędem na 4 koła, podczas tych prac naukowcy

przestawali co jakiś czas na przejście pieszo transektu odległości ok 10 km,

celem obserwacji fauny z lornetek oraz poszukiwaniem odchodów oraz

padłych zwierząt. Znajdowane obiekty lub tropy były notowane oraz

rejestrowane poprzez wpis do GPS-u.

124


Zagadkowe było Centrum Nauki i Technologii Erdejamu, które

zostało przypadkowo odkryte przez ekspedycje francusko-rosyjską w

dalekich obszarach Gór Chongzuo (w połowie maja 2019 roku ). W

programie Zoogalaktika przeprowadzono badania w odludnych obszarach.

Van Rostrand to twórca innowacyjnego wehikułu do badań w dzikich

terenach. Przebywał on przez 10 miesięcy w podziemnym bunkrze wraz z

ekipą zoologów, gdzie miał też swój gabinet zoologiczny. Niektórzy z

członków ekspedycji wpadki w niepokój, gdy dowiedzieli się, iż w tych

górach przetrwał roślinny relikt, rodzaj drzewa wyglądający jak chimera z

człowiekiem. Krajowcy zwą go Jinmenju (jakiś fake czy co?).

Jednym z niezwykłych projektów było ustanowienie bazy nauk

przyrodniczych w mieście widmo. Jest tak bowiem, niewiele wiadomo o

obszarze pomiędzy Górami Chongzuo a regionem górskim Mai Chau w

Wietnamie. Stwierdzono tam rzadkie zwierzęta, takie jak jakiś nie całkiem

dziki ssak - takson łazarza pokrewny pierwotnym pariasom, o którym

niewiele wiadomo, bliżej nieznanego burego jelenia gemwurtvskii oraz

skalistego szczura z rodzaju Diatomys . Są to ekstremalnie rzadkie

zwierzęta lub zdziczałe, stanowiące obiekt badawczy tej niezwykłej bazy.

Pracowano na Wizjonerze Eodera, tajemniczym gadżecie przyszłości,

służącym do badania rzadkich zwierząt. W ostatnich latach w coraz

większej liczbie obszarów odnajduje się ślady rzadkich zwierząt, co

wskazuje na poprawę warunków życia.

Wyprawa zoologów uczestniczyła w warsztatach zorganizowanych

we wspomnianej bazie, wygłaszając referat pt. Fauna and flora of

Chongzuo Range (początek czerwca 2019 roku). Wyruszając w odległe

Wzgórza Nyredygmu wyprawa odkryła na szlaku dawną osadę z czasów

istnienia małego królestwa rządzonego pod panowaniem Imperium

Chińsko-Mongolskim w latach 1279–1368. Trafiono również do wielkiego

miasta u podnóża wielkiego masywu nazywanego Wzgórzami Smoków i

Ssaczych Drapieżców. Owe miasto nazwane przez jednego z podróżników

na początku XX wieku Ikarus, tętniło życiem, bowiem znajdował się tam

wielki targ dzikich zwierząt, bogaty w klatki z rozmaitymi gatunkami.

125


Ikarus był dawnym miastem wielu kultur azjatyckich, w tym pewnej

cywilizacji obcych. Byli to potomkowie dawnych indoeuropejczyków z

Taxkorgan przybyłych tam w czasach Nowej Europy. Znajdował się tam

również Labirynt Średniowieczny służący badaniom inteligencji rzadkich

zwierząt. W 2005 roku funkcjonowała tam gospodarka żarowa,

wprowadzona przez kolonistów francuskich oraz biogazownie, które stały

się wprowadzeniem do zielonej energii współczesnego świata. Scenarios

projektu w dzikim ekosystemie poruszył publiczność zgromadzoną w

amfiteatrze w mieście Ikarus. Lwia część publiki była zafascynowana

perspektywą badań świata zwierząt w Górach Chongzuo.

W projekcie Herald Zoologist naukowcy na własnej skórze

doświadczyli wymagającego projektu w dzikich Górach Chongzuo, a wielką

ideą projektu było odkrycie jakiegoś rzadkiego ssaka kopytnego, zwanego

jeleniem gemwurtvskii. Organizacja Indigenous Animaux była piewcą

dogmatu Heuvelmansa i zamierzała na początku czerwca 2019 roku,

rozpocząć badania sferyczne nad odkryciem przynajmniej jednego

rzadkiego, acz nieznanego gatunku ssaka w Górach Chongzuo. W

podziękowaniu za ochronę kruchego ekosystemu, krajowcy podarowali

naukowcom kilka słoi z marynowanym, leczniczym likierem z żen-szenia, z

owocem rambutanu oraz fragmentami rzadkiego gatunku węża Boiga

guangxiensis . Podarunek nie został przyjęty z racji kontrowersyjnej

zawartości, więc ze względu na ochronę rzadkich gatunków (fake news).

Nowatorski wehikuł badawczy z radarem, drony wyposażone w

kamery oraz fotopulaki uruchamiane zdalnie na ruch zwierząt stały się

nieodłącznymi atrybutami organizacji Królestwo Zwierząt i Badania

Naukowe na Planecie Ziemia , która była nadzorowana przez Zewakirisa

Wrumoru. Organizacja pracowała wraz z uczonymi w górach

krasowo-skalistych Chongzuo od połowy czerwca 2019 roku.

Kampania południowochińska działała w regionie Gór Dzwaldo w

ramach programu odbudo wy zwierzostanu i flory tego zapomnianego

regionu świata. Czy udało się osiągnąć conservation success story ?

Dionizos Ridsedis był poszukiwaczem przygód, który prowadził niebywałe

126


badania w tajemniczej mglistej przełęczy. Dołączył do ekipy badawczej na

początku lipca.

Vrumundij było tajemniczą grą o chińskich korzeniach, którą

pogrywali członkowie ekspedycji prowadząc badania 21-24 lipca 2019

roku w Masywie Gdzakunga. Zeruko Teyle był dziwacznym budynkiem

pochodzącym jeszcze z czasów rewolucji chińskiej 1911-13. Odbywały się

tam pokazy niszowym filmów o dzikiej przyrodzie Chin. Znajdował się on

niedaleko masywu, w mieście Rdarukayng. Kroniki dzikich zwierząt

stanowiły niebywały obraz projektu z lat 1973-89 i definiowało się je jako

preludium do współczesnych badań (fikcje literackie).

Naukowcy potrzebowali więcej dyscypliny, zwłaszcza w placówce

badawczej znanej jako Róg Jednorożca. Ikusbagu było dziwnym zwierzem

drapieżnym powstałym w labiryncie Aetsz-utong, znajdującym się na

skraju Gór Gdzakunga. Uczeni chińscy dysponowali sześcioma okazami

tego syntetycznego gatunku, które żyło przez wiele lat przez nikogo

nie-niepokojone w Zwierzyńcu Futseutsesa (wydaje się to być

niemożliwe).

Ciekawym schematem była strefa poza cywilizacją. Tajemnicza

wioska w odludnej dolinie, a także futurystyczny Eidssis, miasto trzech

skalistych wieżowców. Wg. niektórych to tylko legenda, ale podróż trzech

poszukiwaczy przygód Renault Kadjarem udowodniła istnienie tego

przyczółka ludności, która posiadała wiedzę z astronomii, technologii i

wehikułach czasu (czy, aby na pewno).

Góry Gdzakunga stanowią tajemniczy obszar dzikich ziem w

Guangxi, jest to przedłużający się wariant Masywu Chongzuo. Kamieniem

milowym było opracowanie projektu badań do poszukiwań rzadkich

kręgowców takich jak żaby Leptobrachium oraz p ł azy z rodziny

Megophryinae . Uczeni poszukiwali zwłaszcza ssaków takich jak pangoliny

chińskie ( Manis pentadactyla) , dziki ( Sus scrofa ), oraz poszukiwania

populacji gorala chińskiego ( Naemorhedus griseus ) , stopowłosa górskiego

( Belomys pearsonii ), wiewiórki pręgowanej z gatunku Tamiops maritimus ,

zdziczałych koni ( Equus caballus ), czy zająca chińskiego ( Lepus sinensis ).

127


Projekt wyprawy był na tropie również gatunków nieznanych nauce,

takich jak wspomniany wcześniej dziki pies drzewo ł az oraz jeleń

gemwurtvskii, b ę d ą cy gatunkiem pokrewnym do aksisa . Inne gatunki są

zwane przez krajowców zhuang jako ł aszo-niedźwiedź o wielkiej paszczy

czyli yyabargoing, będący jednak wielkości średniego psa. Krajowcy

posiadają skórę z tego niezbyt dużego drapieżnika, w jednym z muzeów w

Guangsi. Jak uważam jest to tylko hoax futra na korpusie psim i legenda,

tak jak i wilk z głową osła. Endemiczny jeleń jest wręcz legendarnym

jednorożcem, a jego krótka czaszka z dziwnym porożem oraz kawałek

sierści znajdują się w dawnych magazynach zwierzyńca Tedsorounx (opis

zwierza przypadkowy zupełnie). Wyprawa szwedzko-rosyjska odkryła 2

sierpnia miasto-widmo, zwane Wdzidis. Było to nowatorskie miasteczko

ciekawej społeczności z budynkami ze szkła i granitu oraz osadą

pierwotnych awdżarów - piewców nowej religii monoteistycznej.

Rodzajem equilibrium jest stały projekt badawczy znajdujący się w

mieście Wdzidis. Naukowcy natknęli się tam na tubylczą ludność Yue,

znana ze swoich związków z morzem, dziwnych praktykach

quasi-naukowych oraz tatuażach na ciele. Kością niezgody naukowców

było odkrycie dziwnego pangolina, który charakteryzował się niebywałą

wielkością. Był to jak na razie jedyny okaz tego gigantycznego ssaka (?).

Następnym gatunkiem był tajemniczy ssak podobny do jeżatki azjatyckiej

z rodzaju Atherurus . Tropiono również w tych górach mormiego

azjatyckiego, gatunek dzikiego kota oraz pewien rodzaj rzadkiej weasel.

Ekspedycja, która osiągnęła Wzgórza Yetsoarou, cechowała się

wielką wytrwałości. Jest w tym jakaś wielka siła, ponieważ dążenia do

odkrycia nieznanej fauny jest wielkim marzeniem uczonego -

europejczyka. Wyprawa, która dnia 29 lipca osiągnęła dzika Przełęcz

Rueruzq, odkryła ziemie tak dzikie jak nigdy przedtem. A nazwano je

Deabloyz, gdzie poszukiwano zwierza określanego jako zoygerawuin,

stworzenia z nieznanego rodzaju podobnego do pangolina, pokrytego

sierścią oraz jakiegoś ssaka drapieżnego z nieznanego gatunku, krewnego

wydr i łasic (brak danych).

128


Szwedzki podróżnik Nerdjear Erjaven szukał odpowiedzi na

nurtujące go pytania z dziedziny zoologii Chin Południowych, dlatego

zaczął studiować historię naturalną ultra-niespotykanych zwierząt. Jego

wielkim marzeniem było znalezienie jakichś nieznanych populacji

zwierząt, z grup takich jak łaszowate, dzikie koty, psowate oraz innych

ssaków takich jak krętorogie, pangoliny, endemiczne gryzonie i zajęczaki.

Członek społeczeństwa Nuosu posiadał przedrukowana broszurę o

rzadkich gatunkach, rzekomo zamieszkujących mroczne wzgórza na

wschód od Gór Chongzuo (fake news).

Ekspedycja Chumara osiągała odległe Wzgórza Nintengdou, gdzie

ponoć obserwowano zwierzęta nieznane nauce. Życie pisze najlepsze

scenariusze. Są na niebie i na ziemi zwierzęta, które nie śniły się

zoologom. A więc jednak, do poszukiwania ich populacji zostaną

zaangażowane nieprzeciętne projekty naukowe. W regionie Yuchu opisuje

się rodzaj wynalazku medycznego oraz warsztaty wildlife discoveries .

● Wszystkie drogi prowadzą do regionu autonomicznego

Kuangsi-Czuang

Odkryto na ziemiach Czuangu pewne zwierzę znalezione

zwyczajowo w Kwangsi, którego opis przyrównuje się do

lorisa (Arranged According to the Wu-Fang Yuen Yin, 1874).

Są opisy zwierza znanego jak feihu , będącego rodzajem

latającego ssaka w typie wiewiórki. Prawdopodobnie jest to

gatunek nieznany nauce. Informuje się w raporcie naukowym

z odbytej ekspedycji zoologicznej celem określenia stanu

nieznanych populacji oraz tzw. wizję lokalną. Jest o nadajnikach

używanych w monitoringu gatunków i o pracy barmana oraz o fabryce

prefabrykatów. Opiera się świat na krypto-zoologii, która posiada wielką

moc, wypełniając nieznane rzeczy o gatunkach i ich populacjach.

129


Rozumienie świata daje mu obraz lepszego rozróżnienia zachodzących

procesów, a odkrycia dzikich zwierząt dzieją się na naszych oczach w

perspektywie uniwersalnej.

Organizujemy się, aby nasze projekty były bardziej uporządkowane

np. w kwestii street art . Bez kompromisów mówi się o przedsiębiorstwie,

które napytało sobie biedy. Kiedy człowiek taki jak Bernhard

Irdeumorgawr popadnie w niełaskę u ludzi, którzy siebie nie widzą - to

wtedy pojawia się problem. Przypatrz się na siebie w lustrze, czy inni są

rzeczywiście lepsi od ciebie? W moich oczach ludzie w Czuangu stracili na

znaczeniu z powodu konfliktów zbrojnych, hejtu, szwendania się i bycia

dla siebie bez skrupułów. Ale wielu jest okej. Udziela się pomocy, wspiera

jak się tylko da. Tam ich władza, w mieście Chalworu nie sięga. Któż by się

spodziewał, że uraz psychiczny wagabundy pozwoli mu odkryć w sobie

jeszcze pokłady energii, która dodaje otuchy. Mamy oczekiwania, a tutaj

się okazuje, że nie można polegać prawie i wyłącznie na samym sobie.

Open-minded komunikacja, a przy tym nieufność to bowiem droga do

zrozumienia relacji.

Profesor Egerbandzirj Vedermazengird o długiej seledynowej

brodzie wypowiedział się na kontrowersyjne tematy związane z

wdrażaniem nowych praktyk naukowych w Kazachstanie lub na Pamirach.

Jego mottem są badania i wyzwania do odkrycia czegoś nowego. Kostka

Askhenaziego to rodzaj przedmiotu, ale opis także gier z Chin, Afganistanu

i z Syberii oraz z Kaukazu rosyjskiego daje nam do zrozumienia na temat

funkcji rozrywki i rywalizacji w życiu. W otrzeźwiałych okolicznościach

naszego klimatu warunkuje się przesłuchania o nieznanych populacjach.

Case report o gatunkach oraz podróż Renault Yang są wzmiankowane w

folderach inspektora Gdzerdzeroufa (adventure fiction).

Na twarzy zagościł niepokój, który stopniowo rozjaśnia się, gdy

ludzie rozmawiali ze sobą tak naturalnie jak tylko mogli.

130


● W tak innym Kweichow

Projekty naukowe z wielu dziedzin nauki, mianowicie badania

zoologiczne, botaniczne, antropologiczne czy mineralogiczne miały

miejsce w krainie na południu Chin, na Wyżynie Junku-ej. Są pionierzy,

którzy dawali o sobie znać. Wtedy to świat otworzył się przed wielkimi

odkryciami zoologicznymi. Natomiast w życiu należy być ostrożnym, bo

świat stał się zachłanny i chce od nas wziąć dla siebie jak najwięcej.

Jeden z badaczy wypowiada się tak:

- Jest to tak dziwna kraina, że ludzie z zachodu napotykają tutaj

wiele niezręcznych zwyczajów, a fauna i flora jest reliktowa na swój

sposobów. Nie zdziwiłbym się, gdyby odkryto tutaj gatunki dużych

kręgowców, nieznanych nauce - dodał.

W pewnym unikalnym magazynie Weird Tales opisuje się plemię

nie-chińskiego pochodzenia zamieszkującego te dzikie ziemie oraz gatunki

przez wiele lat nieznane, takie jak kudłacze z gatunku Rhinopithecus

brelichi , a także ryjonosy piżmowe ( Melogale moschata ). Wówczas małpa

o której mowa, była znana jedynie z jednej skóry. Jest to obszar, gdzie w

1923 roku stwierdzono nadzwyczaj duże osobniki salamander chińskich

Andrias davidianus , informacje później podawane przez krypto-zoologów

(Eberhardt Encyclopedia 2002). Na początku XX wieku Kwei-chow było

wówczas tak niedostępne jak Tybet.

Pewien zoolog i oficer odprawiany z wielkimi honorami nad

brzegiem rzeki o nieznanej nam nazwie, opisuje w ramach rekonesansu

naukowego oraz w swoim raporcie tzw. fieldwork, także o dużych okazach

chińskich zwierząt (2007). Jak pisze, w lasach Kwei-chow istnieje ponoć

nieznany gatunek dużej kuny tropikalnej, u której pewni przyrodnicy

zaobserwowali nietypowe jak dla tej rodziny zwyczaje. O wodorostach,

skrzypłoczach, o zwierzętach, które gryzły pręty w klatce z tytanu oraz o

gatunku niby-ropuchy, zwierzęciu, którego lepiej byłoby nigdy nie odkryć

131


(gatunki spekulacji ewolucyjnej). Ale budzi to wszystko niepokój, tak jak

opis Jurodiwyja w schronisku Na Płaskowyżu Junku-ej oraz jego starania

rozbrojenia starożytnego granatu tj. materiału wybuchowego. Omawia się

także Lost knowledge .

Pionierska ekspedycja, która odbyła się w 1995 roku na dzikie ziemie

Kwei-chow miała udokumentować jego rzadkich mieszkańców. Odkryto

populacje kudłaczy reliktowych dla Gór Wuling znajdujących się na

terytorium rezerwatu biosfery UNESCO. Zbadano ekologię cyjonów, kotów

złotych, zajęcy, gorali, jeleni czubatych, bażantów, trznadli i reliktowych

sów. Odkryto również ciekawe populację gadów i płazów. Ciekawy był

zwłaszcza mały projekt tropami górskiego ssaka drapieżnego oraz jakiegoś

gatunku borsuka, którego chińscy ludzie zwą huan . Nazwa ta oznacza

„ssak podobny do psa”.

Europejskie Stowarzyszenie Przyrodnicze wysłało swoich

pracowników do Kwei-chow, z ideą badawczą. ''Na tropie rzadkich

zwierząt z Kweichow'' to był tytuł ekspedycji. Ta wyprawa rozpoczęła się w

marcu 1982. Był to swego rodzaju ciekawy eksperyment otwarcia nowych

drzwi do odkryć w tej części Chin. Obserwowano pangoliny i łuskowce,

oryginalne dzikie gatunki. Jest taki gatunek jak Manis pentadactyla ,

którego łuski wykorzystywane są w medycynie chińskiej, są corocznie

zbierane w prowincji Guizhou (18th IUGB Congress, 1992). Feifei lub tuluo

reportowany z Yunnanu i Kweichow może być wg. Davida Xu (2018)

nieznaną populacji Homo erectus lub azjatyckim pawianem. Jednak opisy

tego gatunku sięgające nawet X wieku nie wytrzymują krytyki. Wyprawa,

która wyruszyła w 1993 roku na rubieże Kweichow nie odkryła niestety

ich szczątków, choć krajowcy znali ten gatunek.

Otwarły się drzwi do sali wykładowej znajdującej się w muzeum

przyrodniczym. Właśnie wówczas swoją prelekcję wygłaszał szwedzki

naukowiec od świata, Naaros Inneusz. Jego słowa były prorocze,

ponieważ rozpoczął nowy rozdział w eksploracji, w tym czym dzisiaj jest

Guizhou. W roku 1961 w bibliotece kwejczowskiej znaleziono bardzo

rzadką książkę Hunters, wildlife and new discoveries z roku 1949. Opisano

132


tam projekt naukowy Association Pronatura, który za zadanie miał zbadać

niedostępne regiony Chin południowo-zachodnich.

Thomas Jernigan pisze, że Kweichow jest owiane tajemnicą, to terra

incognita współczesnych Chin (Shooting in China, 1908). Kraj Kwejczowski

uciekł kolekcjonerom zoologicznym, choć ma nadzieję na wiele nagród dla

odkryć zwierząt (Science 1923). Wybierzemy te projekty, które okażą się

być oryginalnymi projektami naukowymi. Podążając tropem górskich ryb

czyli pangolinów, ekspedycja natknęła się na ślady dużego drapieżnika,

prawdopodobnie nieznanego nauce. Skądinąd wiadomo, że wg.

krajowców spotkania z łuskowcami mogą spowodować wszelkiego rodzaju

nieszczęście. Ekspedycja natrafiając na te zwierzęta w lipcu 1982 roku

zyskała nowe obserwacje tych dzikich ssaków o dziwacznym wyglądzie.

133


Rozdział 7

Przypadki Pana Egnera Obieżyświata i inne

raporty (wartościowe prace w Hunanie, Jiangxi

i na wschodzie)

Taka jest natura odkryć na dzikich ziemiach. Sława

odkrywcy przychodzi z czasem, tak jak to miało miejsce z

panem Egnerem. Bystre oko naukowca uchwyci być może

wiele rzadkich zwierząt, które rzekomo zamieszkują te

dzikie krainy geograficzne. Naukowcy z czasem stają się coraz

bardziej wytrwali i uczciwi. A uczciwość zwycięża. Dotyczy to

również badań nad dzikim światem i jego mieszkańcami.

Wyzwaniem dla uczestników ekspedycji Arkany Jiangsi w

1991 roku było robić rzeczy nowe, robić rzeczy trudne.

Członkowie ekspedycji spędzali czas wieczorem w

namiotach, gdzie opracowywano zarys ekspedycji. Uczeni i

poszukiwacze przygód wstawali wcześnie rano by wziąć prysznic i napić się

kawy. Gdy zjedli śniadanie, wyznaczono przez radiostację wskazania co do

monitoringu rzadkich gatunków. W kolejnych dniach w południowych

godzinach wyznaczano przerwy na oszacowanie podstawowych

parametrów np. analizowano zdjęcia z fotopułapek oraz zbierano wszelkie

znaki bytności rzadkich zwierząt, które stały się obiektem badań. I dalej

wyprawiano się w odległe wzgórza, jakąś godzinę drogi samochodem od

bazy. Wraz z plecakami trekkingowymi i ekwipunkiem wyruszono w

rześkim samopoczuciu. Zbierano fragmenty sierści, odlewano tropy i

przeprowadzono wywiady z autochtonami. Te projekty nazywamy

scenariuszami beletrystycznymi. W Dark Akademii działał Leudulmedir -

twórca lunarnego leksykonu. Jednym z twórców La Terre et la vie: revue

d'histoire naturelle z 2001 roku był pracownik dawnych magazynów

przyrodniczych i odkrywca zoologiczny doktor Adolburius-Qamgarois.

Wiemy teraz nieporównanie więcej o dzikich gatunkach niż jakieś

30-40 lat temu, ale pojawiają się informacje historyczne o faunie ciągle

134


nieznanej nauce. Są to, jak sądzę gatunki odkryte lub choćby

obserwowane na wolności lub w formie okazów, zanotowane jednak, ale

w przeszłości (ale sięgając tylko do XIX stulecia) przez podróżników,

zoologów i odkrywców. Ślad po nich zaginął i są oznaczone jako numen

nuda , canididatus , Incertae sedis lub takson do zbadania . Niektóre gatunki

nieznane nauce są opisywane przez rdzennych mieszkańców, zwłaszcza

przez takie grupy społeczne jak myśliwi, którzy wydają się być dość

wiarygodnymi obserwatorami lokalnych form zwierząt.

Unbroken journey do Wulingyuan , do miejsca magicznego,

wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO napawała

perspektywami. To obszar złożony z ponad 3000 filarów i szczytów

zbudowanych z piaskowca kwarcowego, wiele powyżej 200 metrów.

Znajduje się tam wiele wąwozów, z malowniczymi strumieniami, jeziorami

czy wodospadami. Istnieje tu rzeka zapomnienia i wybaczenia - Zhangjiajie

oraz pięciopalczasty szczyt Huangshizhai. Znajduje się tam 40 jaskiń, ze

złożami kalcytu oraz naturalnym moście o znanej sobie nazwie -

Tianqiashengkong, jeden z najwyższych tego typu na świecie. Żyje tu

wiele rzadkich zwierząt ssących takich jak cyjony, azjatyckie niedźwiedzie

czy jelonkowe błotne. Ten obszar leży ok. 270 km na północny zachód od

Changsha, zajmując powierzchnię 690 km2. Wulingyuan stanowi część

pasma górskiego Wuling.

Publikacja Amongst Hills and Streams of Hunan z 1963 przedstawia

wiele rzadkich zwierząt z tej części Chin. Czy możemy mieć nadzieje na

nowe odkrycia w dziedzinie historii naturalnej? Ta część Chin stanowi

niewyczerpane źródło o dzikich zasobach naturalnych. Jak pisze

eksplorerka i laborantka: Znalazłam tam też wpis z 1979 roku o epizoocji

pewnej bakterii nazywanej mycoplasma pneumoniae oraz o przypadkach

nieznanego nam wcześniej wariantu SARS na południu Jiangxi, w

ośrodkach miejskich nad rzeka Gang Jang.

Jakaś współczesna ekspedycja naukowa byłaby wartościowa,

również poszukując populacji zwierzęcia znanego jako bog-dwelling

che-kau, będącego być może bardzo rzadkim reprezentantem

135


żółto-burego skunksa lub podobnego zwierzęcia, o którym mówią

krajowcy (brak danych?). Jeden z badaczy wyruszył w 1989 roku do

nieznanych pagórkowatych błotnych terenów znajdujących się pomiędzy

Zhuguang Mountains a obszarami wodno-błotnymi Nandongtingh, we

wschodnim Hunanie skąd pochodziły relacje o tym zwierzu. Etnozoologia

ma znaczenie. Oprócz wzorzystej kępki sierści jakiegoś ssaka drapieżnego

nie znaleziono żadnych innych próbek biologicznych. Wykonano jednak

także odlew jakichś tropów dzikich zwierząt, które mogły należeć do

nieznanego gatunku. Właśnie w dzikich, rozległych, górzystych bagnach,

stacjonował niejaki Gel yl Czar. Ten charyzmatyczny łowca dzikich zwierząt

dla ogrodów zoologicznych, sam siebie określał, że jest obywatelem

świata. Uchwycił on w 2013 roku na fotopułapkę zwierza, o którym jak

sądził, iż należało do gatunku nieznanego nauce. Dwaj krajowcy hak-ka,

którzy z nim byli w bazie i przeglądali zdjęcia, zwani przez naukę

kowbojami Chin wykrzyknęli.

- che-kau, gatunek lisa szopowego, który wg. legend potrafi wspinać

się na drzewa.

Jak opowiadali jest to zwierz bardzo rzadki, o dziwnym zachowaniu i

pigmencie sierści. Żyje na południu i wschodzie Chin, stwierdzany z

rozległych obszarów moczarowych i górzystych (che-kau). Wg. lokalnych

ludów, owy zwierz posiada kocie łapy i nietypowe uzębienie. Jest to

nieduży zwierz wielkości kota, aktywny o brzasku i zmroku, żyjący max w

parach. Eureka, to zwierz może istnieć - na świecie jest dużo do zrobienia

i odkrycia (ale czy na pewno?).

Zoolog Jirogo U. obserwował domniemanego zwierza schwytanego

przez chińskich ludzi w roku 1973 nad Jeziorem Lotreuq. Zwierz był

trzymany w chlewie przez jednego z lokalnych myśliwych. Naukowiec

porównał tego zwierza to zhu-fu-rú - mitycznego lisa o płetwie

grzbietowej, który rzekomo miał żyć w Górach Geng. Te stworzenie

zostało przedstawione w "The Classic of Mountains and Seas". Inni

zoology badający domniemany okaz udowodnili, że reprezentuje on

jedynie zwykłego zdziczałego kundla o dziwnym fenotypie. Sprawa do

dzisiaj nie została wyjaśniona.

136


Być może okaże się, że taki zwierz lub gatunek do niego podobny

istnieje rzeczywiście lub niedawno wymarło. Możliwe, że te stworzenie

powstało jako mutant poprzez promieniowanie radioaktywne ze złóż

uranu z dawnej XIX-wiecznej kopalni tego surowca. Jest tam Longhui

Forestry - magiczna kraina, z zielonymi górami i dzikimi wodospadami.

Zatem te ziemie, kryją niejedną jeszcze zagadkę z historii naturalnej.

Oczekujemy, kiedy taki zwierz zostanie odkryty podczas rekonesansu

ponurych bagien hunańskich lub obszarów wodno-błotnych z Jiangxi,

odkryte choćby dla krypto-zoologii. Odkrycia nieznanych zwierząt będą

miały miejsce, dlatego, że cywilizacja wciąż, coraz dalej wdziera się do

wielu rozległych dzikich terenów - siedlisk wielu rzadkich form

zoologicznych. Również współczesne ekspedycje, używające

innowacyjnych narzędzi wspomagają w takich odkryciach.

Rezerwat mokradeł i ptactwa wodnego nazywany Nandongtinghu,

w Hunanie, to obszar znajdujący się w południowej części Jeziora

Dongting, ulokowanego na równinach środkowego Jangcy. Jest to dom dla

zagrożonych bocianów orientalnych i żurawi syberyjskich, a także jesiotra

chińskiego. Oczar ardawijski to natomiast mityczny rodzaj rośliny z tych

dzikich ziem. Wielu obserwatorów ptaków odwiedza ten region

rokrocznie. Obszar jest zasiedlony przez 14 tys. osób trudniących się

rybołówstwem, akwakulturą oraz uprawami gospodarczymi, w tym trzciną

cukrową (China Through a lens).

W Górach Xuefeng, na południu Hunanu żyje ponoć zwierz podobny

do dużego rosomaka i zwane jest ch’ik hung. Pokrewne jest rzekomo

zwierzom z prehistorycznej rodziny ssaków mesonychidów, ale ludzie

mówią, że to nieprawda. Pewni badacze, którzy rozpoczęli badania innego

rodzaju w tych górach, natrafili chyba na trop tego rzadkiego drapieżnika.

Chińczycy mówiący w narzeczu xiang, opowiadali, że jest to rzadki zwierz,

który żyje w odległych górach. Inny rzekomy ssak, podobny do małej

antylopy z owczą głową - również do niedawna zdarzał się w tych górach,

lecz krajowcy uważają go za zwierza wymarłego (raczej to jest nie jest

fake).

137


A więc te paradoksalne zwierzęta , takie jak niewielki dziki pies,

gatunek prehistorycznego ssaka zwanego w paleontologii veffqua iyam

czy mała antylopa stanowią w dzisiejszych czasach nie tylko fikcję

literacka, ale są obiektem badawczym przygody zoologicznej. Być może

jednak pewnego dnia, podobne do nich gatunki staną się bohaterami

reportażu naukowego o odkryciach w tej części Chin, choćby

archeologicznych. Ru Gaweng wieloletni pracownik Muzeum Historii

Naturalnej w Changsha przez ponad 20 lat badał sprawę ogorefunga oraz

dzikiego mesonychida - ch’ik hung . Wg. jego szacunków czaszka tego

pierwszego pochodziła z 13 wieku naszej ery. W tym też okresie zwierz

wymarł, podobnie sprawa się miewała z mesonychidem (fikcja literacka).

Oba gatunki są już wymarłe od wielu wieków, a wiedza o nich wynika z

pamięci ludowej zakorzenionej w społecznościach przedindustrialnych

takich jak te ludy chińskie . Inny zoolog stwierdził zaś, że ich domniemane

okazy w ogóle zostały spreparowane (tj. hoax species), a przypadki ich

odkryć to fake newsy.

Materia Medica reprodukowana z 2003 roku: wspomina o

14-wiecznych gatunkach, iż w Jiang-nan żyje kotowaty zwierz z ogonem

podobnym do ogona wołu. Li Shizhen opisuje także zwierza zwanego

maoli (kot - lampart), jest ono wielkości lisa z wzorami żółto-czarnego

futra. Wydaje się, że jest znanym rodzajem ssaka drapieżnego,

prawdopodobnie jakimś cywetem Viverricula. Opisuje się tam także wiele

innych gatunków ssaków drapieżnych, węży i blaszkodziobych ptaków,

niektóre z nich są nieznane dla nauki i żyją na obszarach wodno-błotnych

np. jakieś Poyang wetlands . Być może są to nawet opisy znanych już

gatunków. Większość z tych gatunków wygasło już w środowisku

naturalnym (fajnie, ale opisy mało zoologiczne).

Raportuje się w środkowych Chinach zwierza znanego jako zouwu,

the carnivorous animal . Te stworzenia opisywano jako podobne do

niedźwiedzi i dużych kotów o roślinożernych zwyczajach. W 15-tym

stuleciu taki koto-podobne zwierz został podarowany cesarzowi z Pekinu

przez księcia Zhu-Su (Mystery Creatures of China 2018). Schwytano je w

138


Junzhou. Te stworzenie o wzorach chmurzastych i szronie z czarnymi

plamami i długim ogonem reprezentowało prawdopodobnie gatunek

znany dzisiaj jako pantera mglista.

W innym opracowaniu dowiadujemy się także o wielu innych

zwierzach z rubieży dzikiego Jiangxi, takich jak o dzikich królikach,

jeleniach i dzikich świniach, ssakach drapieżnych, małpach oraz o jakimś

gatunku górskiego ssaka kopytnego, zwierza z nieznanego rodzaju

(mountain ox?, A Ming Society 2022). Niektórzy uważają go za

przerośniętego takina, ale Rewi Alley w swym Travels in China , 1966-71,

wspomina o polowaniach na dziki gatunek bydła żyjącego w lasach

Jiangxi. Takiny nie sięgają tak daleko na południowy-wschód w swym

zasięgu, są znane między innymi z Syczuanu i Shaanxi. Ale być może

chodzi o nieznany i przeoczony gatunek z tego rodzaju, zupełnie odrębny

od pozostałych z zachodu.

Istniał w dawnych Chinach zwierz zwany si or qingiu , który był

masywnym roślinożercą. Obserwowano te legendarne dzikie zwierzaki

lub do nich podobne nawet w czasach współczesnych w Hunanie - np. u

podnóża Gór Daoguo oraz na południu rzeki Xiang w roku 1989 lub cztery

lata później. Świadkowie opisują zwierza jako krępe, większe od bawołów

wodnych, z grubym rogiem na głowie, twardą skórą, wyłupiastymi oczami

i uszami podobnymi do wołu. Zwierzęta te opisuje się jako będące na wpół

wodne. Wg. publikacji Mystery Creatures of China , 2018 zwierz

reprezentuje chińską bestie, czyli sinotherium z rodzaju ziemnowodnego.

Być może jest to drugi rodzaj dużego ssaka rodzimy dla tej części Chin.

Pierwszym jest wołowy, drugi być może rodzajem prehistorycznego

nosorożca. Wydaje się jednak, że ten rzekomy nosorożec reprezentuje

gatunek, który wymarł na tych ziemiach (stąd folk-memory), a relacje są

błędną identyfikacja np. bawołów wodnych. Dużo tych form są spekulacją

lub mogą być błędnymi identyfikacjami znanych gatunków.

Armand David (1873) nawiązuje do istnienia w Jiangxi paru rzadkich

gatunków węży oraz lądowych żółwi. Opisuje obserwacje borsuków, lisów,

myszy, jeżozwierzy, pangolinów oraz wiewiórek. Wśród ptactwa

obserwował kędzierzawego pelikana i europejską czaplę oraz gatunek

139


bażanta. Opisuje florę tego skrawka Chin, w tym gatunek rzepaku.

(Natural History of North China: With Notices of that of the South, West,

and …..... 1873).

Thresholds to progi w badaniach zoologicznych w tej części Chin. O

tym czymś mówił jeden z reprezentantów akademii nauk w Odessie. Wg.

Collins Dictionary próg to wartość czegoś, poziom lub limit na skali. Jest to

więc poziom, od którego zaczynamy nasze projekty np. z dziedziny

conservation biology .

Są także inne informacje z tych ziem np. o wodnych potworach i

stworzeniach. Xizi, to organizm zamieszkujący wody zgłaszane z

południowych i środkowych Chin. Jest prawdopodobnie nieznanym

gatunkiem monstrualnej płaszczki lub błędnie zidentyfikowanej płaszczki

słodkowodnej. Może to też być nieznany głowonóg słodkowodny, co jest

oczywiście absurdem. Niegdyś został ten gatunek zarejestrowany w IX

wieku naszej ery w Miscellaneous Morsels from Youyang , gdzie opisane

było płaskie stworzenie wodne z 13 calami i z wieloma okrągłymi ostrymi

przyssawkami, które zaatakowały rybaka w Jiangzhou (na północy

prowincji Jiangxi, Mystery Creatures of China 2018). Na tych ziemiach w

1993 roku jeden z zoologów zajmujących się bezkręgowcami odkupił od

lokalnego handlarza ryb i owoców wód słodkowodnych okaz zwierza o

płaskim ciele przypominający rzeczonego xizi.

Claude Shannon, indywidualista, który przełożył system informacji

na jednostki binarne jest patronem Instytutu Nauki i Technologii w

innowacyjnej części miasta Chengdu. To właśnie tam funkcjonują

procedury generujące nowe technologie oparte o pojęcia takie jak

Wahadło Foucaulta, chiński zodiak czy sfera armilarna.

W fabryce eko-gadżetów pracownicy konstruowali przyrządy wg.

procesu taśmy produkcyjnej. Praca odbywała się na dwie zmiany. Nowe

standardy BHP obowiązywały wtedy, gdy pracownicy zostali zaznajomieni

z tym. Od czasu dziwnego zdarzenia, dość niebezpiecznego, nauczyli się

trzymać język za zębami. Ponieważ trzeba wiedzieć co można przekazać,

rozum jest niezbędny. Nadmierne wypowiedzi są szkodliwe, ale czasem

zdarzy się faux-pas.

140


● Dzikie bagna Poyang-hu

Obszarem o ważnym położeniu jest kraina terenów

wodno-błotnych na środkowym-wschodzie Chin. Kraina

ta mieści się w Jiangxi i jest to największe jezioro

słodkowodne Chin. Bagna okolic jeziora Poyang-hu,

zwane obszarami wodno-błotnymi Nanji są ulokowane

na rubieżach, gdzie freak mówi dzień dobry. To obszar

określony przez badaczy jako ważna przystań na mapie

odkryć przyrodniczych Chin. Występują tam rzadkie zwierzęta i ptactwo

wodne oraz herpetofauna, które to stały się obiektem badawczym

wyprawy naukowej badaczy z Francji i Grecji, w roku 2001 (?). Jednym z

rzadkich gatunków są warzecha mała ( Platalea minor ) oraz gęś

łabędzionosa ( Anser cygnoides ). W wodach tego jeziora żyje morświn

bezpłetwy Jangcy ( Neophocaena asiaeorientalis ) oraz rzadka ichtiofauna,

w tym węgorze Anguilla sp. . Na brzegach i terenach wodno-błotnych żyją

ssaki takie jak jelonek błotny Hydropotes inermis, a także mniejsze gatunki

takie jak mangusta urwa ( Urva urva ) oraz szczur tajwański ( Rattus losea ).

Odkryto tutaj populacje leśnego warana paskowanego z rodzaju Varanus

salvator . Stwierdzono na tym obszarze również rodzaj płaza znanego jako

fujiańska żaba wielkogłowa Limnonectes fujianensis . Cały obszar wraz z

innymi sezonowymi wodami i błotami zajmuje 22,400 ha.

Świat krypto-zoologów obiegła informacja, jakoby ziemie te

zamieszkiwała wielka traszka oraz rzekomy wodno-lądowy borsuk. Te

formy są tylko spreparowanymi okazami. Czy kiedykolwiek uda się odkryć

takie lub przypadkowo zagubione w aktach zoologii gatunki? Francuscy

badacze nie stwierdzili obecności tych gatunków na tych ziemiach. Ale

istnieją jakieś fragmenty skór oraz inne świadectwa istnienia takich

zwierząt. Roku 2013 był przełomowy. Niespożyte siły dodały odwagi

badaczom z projektu naukowego. Warsztaty przyrodnicze zostały wpierw

zorganizowane 3 stycznia owego roku. Były one wstępem do projektu

141


naukowego celem dokumentacji populacji kręgowców, w tym olbrzymim

kompleksie wodno-błotnym w Chinach Wschodnich.

Dzika przyroda stanowi enigmę dla człowieka. Przez ostatnią dekadę

poczyniono jednak pewne odkrycia w dzikich obszarach wodno-błotnych

Poyang-hu, które jak się powszechnie uważa, są największym obszarem

tego typu w Chinach. W bazie naukowej Guderhamisoutseng pracowano

w pocie czoła nad opracowaniem pierwszej kompleksowej ekspedycji dla

roku 2013. Dyskusje o profesjonalnych odkryciach stanowiły wyzwanie dla

zoologów chińskich i rosyjskich. Jest to jak powieść przygodowa w stylu

francusko-rosyjskim, te opowieści o poszukiwaniach dzikich gatunków

niczym legendarnego jednorożca.

Ważnym obszarem badawczym była strefa, gdzie mieszkali

chińczycy z nieznanej mniejszości etnicznej. Nazywali siebie pradawnym

ludem z czasów epoki brązu. Wykuwali cenne amulety i posągi z miedzi i

jakiegoś bliżej nieznanego metalu. Jednym z ważnych incydentów było

zauważenie małego okrętu podwodnego na jeziorze, które mia ł o swoje

tajemnice. Krajowcy opisują występowanie w jeziorze wielkiego gatunku

węgorza nieznanego nauce oraz rzekomej ośmiornicy słodkowodnej. Na

bagnach żyły fororaki, błotne skąposzczety i inne formy bezkręgowe. Wg.

lokalnych buntowników okręt należał do łowców, którzy za pomocą

sonaru chcieli wykryć wielkiego węgorza, potwora wodnego nieznanego

dla nauki. Mieliby go następnie złapać w wielkie sieci o swoistej

konstrukcji (?, projekty niejasne czyli beletrystyka).

Badania nad fauną przeprowadzono od 3 do 7 czerwca 2020 roku

celem oszacowania bioróżnorodności (wg. FAO Project in Jiangxi 2020).

Zwierzęta gadzie, płazy i owady preferują zróżnicowane siedliska i nawyki

behawioralne, toteż zespół wykorzystał different collection method dla

owadów i metodę wykładania próbek dla płazów i gadów. Okazy zostały

złapane za pomocą zainstalowanych pułapek świetlnych, przesiewania,

zamiatania i wyszukiwania na powierzchni. Po czterech nocnych pracach,

zespół złapał dużą ilość okazów owadów, udokumentował różne

informacje na temat gatunku żaby i węża.

142


Dekret autorytetów UNESCO rozpisało te obszary jako priorytetowe

o znaczeniu dla środowiska i ludzkości. Nieznanym zwierzęciem jest

gatunek ssaka ziemnowodnego z bagien pokrewny fokom oraz mała

populacja bagiennego nieparzystokopytnego. Są to podług badań

krypto-zoologów zwierzęta legendarne, a ich istnienie jest

kwestionowane. Ekosystemowi grozi działalność człowieka i zmiany

klimatyczne pomimo aktywności organizacji pozarządowych na rzecz

ratowania gatunków. Zła jest jakość wód, tereny podmokłe są

zdegradowane, a ograniczony zasób ryb warunkuje spadek produktów.

Pomimo tego jest to obszar występowania rzadkich ptaków, ssaków oraz

ichtiofauny. Jiangxi Forestry Bureau pracowało w 2012 roku na rzecz

ochrony dzikiej przyrody i bioróżnorodności. Są też inicjatywy na rzecz

zrównoważonego rozwoju. Wyprawa naukowa francusko-rosyjskiej

ekspedycji dnia 9 marca 2013 natrafiła na niespożyte zasoby dzikiej

przyrody na tych obszarach wodno-błotnych, opisując dziewicze

krajobrazy na pierwotnych obszarach.

- Co to jest za gatunek ten legendarny błotny kuc - pytał się jeden z

podróżników rosyjskich w dawnej osadzie rybackiej na granicy jeziora

Poyang.

- Jest to bardzo mało znane zwierzę należące do rodziny dzikich

eqwidów, lecz jego obecna populacja jest reliktowa - odpowiedział lokalny

rybak.

- Wg. niektórych jest to gatunek wymarły - wtórował mu inny

mieszkaniec.

- Czy możecie powiedzieć coś więcej o tym zwierzu - pytał.

- Dawniej zamieszkiwały małe tabuny na terenach trawiastych

wokół jeziora Poyang-hu, licząc od strony obozowiska. Wg pewnych

chińskich badaczy były to zdziczałe zwierzaki i taka może być prawda

143


ostateczna. Coś jak mustang w wersji dwarf, czyli dziki kucyk -

odpowiedział krajowiec.

Ekspedycja więc ruszyła na poszukiwanie rzadkiego niby - reliktu.

Ustanowiono swój obóz na wschodnim brzegu, jak im powiedziano.

Przygotowania do rozbicia obozu trwały nieco ponad 3 godziny.

Postawiono kilka chińskich namiotów Naturehika oraz mały domek z

prefabrykatów w stylu kanadyjskim. Poskładanie go zajęło jeden dzień.

Pracowano od świtu do zmierzchu. Jeszcze następnego dnia ustalono

priorytety co do badań, rozkładano mapy i wydzielono transekty.

Uczestnicy przygotowywali sprzęt terenowy i ekwipunek, ładowali baterie

oraz tankowali samochody, pojono konie wodą z pobliskiej rzeki, zwierzęta

też rwały świeżą trawę na łące nieopodal obozu naukowego.

Na obszarach, gdzie bagna Poyang-hu przekształcają się w górzyste

lasy Wuyi żyją prawdopodobnie małe populacje makaka rezusa ( Macaca

mulatta ), kota bengalskiego ( Prionailurus bengalensis ), jenota

( Nyctereutes procyonoides ) oraz dzikie świnie ( Sus scrofa ), a także serau

chińskie ( Capricornis milneedwardsii ), dziwne przeżuwacze. Tam też od

czasu 23 maja wyprawa podróżników i uczonych spędziła kilka dni na

badaniach zoologicznych.

- Czy jest na sali teriolog? -zapytał jeden z chińskich pobratymców

od badania fauny ssaków w tej części Chin, pracownik rzeczywisty Jiangxi

Academy of Sciences. Podczas trwania kongresu przyrodniczego

przedstawiono kilka referatów o zagrożonych gatunkach i ich siedliskach.

Kontynuowano badania na Bagnach Poyang-hu celem odkrycia

śladów niejakiego wodnego borsuka, zwierza wręcz legendarnego, który

to określany był przez członków ekspedycji Świętym Graalem Zoologii. Ten

obiekt dociekań krypto-zoologii nie był brany pod uwagę jako prawdziwie

144


nieznany gatunek, lecz rodzaj folkloru - konglomeratu kilku zwierząt

zamieszkujących obszar. Badania trwały.

Niebywałą sprawą okazało się poszukiwanie na Bagnach Poyang-hu

zwierzaka znanego jako aligator chiński ( Alligator sinensis ) . Wraz z

rozwojem cywilizacji duże obszary mokradeł i karłowatej roślinności

galeriowej wzdłuż dolnego biegu Jangcy zostały zamienione na grunty

uprawne i tereny budowlane. Zwierzostan tych obszarów, w tym aligatory

nie mogą egzystować. Ekologiczne funkcje tych kiedyś dzikich terenów

podmokłych zostały utracone.

Ekspedycja wyruszyła by badać wschodnie bagna, zwane Swampami

Vablagoura, gdzie stacjonowała jednostka chińskich naukowców

prowadząc badania nad porostami i roślinnością bagienną. Ekspedycja

udała się na dzikie obszary, gdzie miało rzekomo istnieć laboratorium

badawcze. Tam też napotkali na dziwne futro jakiegoś rzadkiego

drapieżnika. Wg. lokalnego uczonego futro prezentowało gatunek

wodnego borsuka. Badania genetyczne wykluczyły to jednak, futro było

traktowane chemicznie oraz było zbudowane z włosia psa domowego,

borsuka azjatyckiego i wydry Lutra lutra . Jak się więc okazuje ludność

lokalna imituje owe zwierzę poprzez tworzenie futer tego

wyimaginowanego drapieżnika na potrzeby rynku turystycznego (nawet w

to nie wierzę).

Pozostała jeszcze sprawa rozwikłania istnienia karłowatego kuca

błotnego oraz jakiegoś rodzaju pangolina. Na Bagnach Ubrrarru

wystepowała ziemna łasica, zwierz prawdopodobnie należący do gatunku

Mustela sibirica oraz moczarowa jaszczurka z nieznanego nam rodzaju.

Tropem tych zwierząt również podążali naukowcy w ramach ekspedycji

naukowej zrozumienia rzadkich ssaków z Bagien Poyang-hu.

145


● Dzikie góry Wuyi na wschodzie Chin

Utalentowany i ambitny naukowiec wyruszył w Góry Wuyi,

wspaniałego obszaru w rejonie górzystym Fukien. Celem jego badań miały

być rzekomo gatunki nieznane nauce, opisywane przez lokalnych jako

rzadkie dzikie stworzenia z dzikich krain w górskich skalistych połaciach

roślinności. Tak jak Owidiusz, cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc,

oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja odkrywania.

Ze względu na występowanie tutaj rzadkich zwierząt i roślin, region ten

został wyznaczony przez państwo jako specjalny rezerwat przyrody. Jest

również wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO ze względu na

swoje środowisko i kulturę. W tej dzikiej scenerii istnieją klify, pałace

historycznych władców i jaskinie oraz rzeka dziewięciu zakrętów.

W 2022 opublikowano zaktualizowaną checklistę płazów i gadów

regionu Fukien (Biodiversity science). Na 98 sesji zgromadzenia organizacji

IUCN we wschodnich Chinach, pewni badacze doszli do wniosku, w tym

Jacques Chorange, że istnieją w dzikim Fukien gatunki kręgowców

nieznane dla nauki. Rzadkie gatunki gadów takich jak trwożnica bananowa

czy boiga sinensis były stwierdzane historycznie także przez China Journal

(1925). Informacje o kościach wymarłych zwierząt z tego regionu Chin

znajdujemy np. w Paleontology in China , 1979. Bardzo ciekaw ą pozycj ą

jest Fauna of Amoy , Roberta Swinhoe z 1858 wydan ą w Zoologist. Gvorko

jest małym ssakiem wyglądającym jak krzyżówka łuskowca i zająca. Jego

tropem podąża ekspedycja fukien 1972 . Tymczasem w warunkach

wiwaryjnych na tych ziemiach hodowano gatunki, które do dziś pozostały

tajemnic ą w historii natury. W Coast of China and Their Inhabitants z 1992

roku dowiadujemy się o faunie problematycznej, żyjącej jak się zdaje w tej

części Chin. Ich tropem podążają wytrwali naukowcy by odkryć dla nauki

ostatnie przeżytki minionych epok.

Jest pewien rodzaj wyprawy naukowej, która miała miejsce w tych

dziwnych górach. Mianowicie dnia 30 czerwca 1992 grupa przyrodników z

Węgier i Francji - podróżowała po tych terenach badając rzadkie ssaki i

ptactwo. Jak mówi jedno ze złotych myśli “prawdziwa tajemnica tkwi w

146


tym co widziałem, a nie w tym czego nie widziałem” . Idąc tym tropem

dochodzimy do wniosku, że dzika przyroda z tego skrawka lądu jest

enigmą historii dzikiej przyrody. Przytoczone tutaj historie to oczywiście

fikcja literacka.

147


Rozdział 8

nowy świat ludzi i fauny z Hu-peh i

okolicznych terytoriów

Centra naukowe w Górach Daba, w potężnym łańcuchu

górskim Qinlingu oraz na wzgórzach Mufu

Wild China (1996) to książka nader niezwykła. Te

kompendium wiedzy o Państwie Środka zawiera na

swoich kartach wyczerpujące informacje o

niebywałej różnorodności w spektrum habitatów,

od tropikalnych lasów południa Kwei-chow, poprzez dzikie ziemie

Mandżurii, aż do zimnych pustyń zachodnich Chin czy nizin Rzeki Żółtej.

Opisano tutaj dzikie kręgowce, od ryb poprzez płazy i ptaki, na ssakach

kończąc. Gatunki te zamieszkują wspomniane regiony tego ogromnego

kraju o tak zróżnicowanej strukturze naturalnej. Ważne jest również

zauważenie dzikiego środowiska gór środkowych Chin, w tym dzikich

rubieży Shennongjia. Niebywały wkład w dziką scenerię Shennongjia

dostarcza nam publikacja Travel Guide of Hubei autorstwa Ni Hao.

Alosza Neworong był twórcą raportu dziedzictwo kulturowe i

przyrodnicze Hu-peh i Chin Środkowych. Na festiwalu literatury

popularnonaukowej w tej części Państwa Środka zgromadzono pokaźne

zasoby publikacji, nawet te nadgryzione zębem czasu, gdzie rzekomo

pojawiały się raporty odkrywców zoologicznych czy łowców grubego

zwierza na temat bardzo rzadkich zwierząt. Bądźmy tą zmianą, którą

oczekujemy od świata. Unikalne i oryginalne projekty naukowe to

pionierskie inwestygacje dla zachowania natury, dla dziedzictwa

naukowego oraz zrozumienia planety Ziemia. Nowe Metropolis w Hu-peh

to kraina miejska, która zachowała starochińską zabudowę. Jak uważają

tamtejsi badacze - znajdują się tam dziwne apteki - jakieś małe budynki

zrodzone z materia medica, z medykamentami i zbiorami rzadkich

zwierząt, muzea naukowe oraz instytuty skrywające zagadki z historii

naturalnej. Odkrywanie dzikich ziem, ekspedycje naukowe i prace

148


zoologów wymagają gruntownego zbadania np. w Górach Daba, w Paśmie

Qin-ling, w Masywie Mufu, na Równinie Jiang-hańskiej, na dzikich

ziemiach wschodnich Kotliny Syczuańskiej, na wzgórzach na północ od

Ichang oraz na Nizinie Yang-tze, nieopodal Wuhan.

Chiny to nowoczesne, ale i “jedyne-w-swoim-rodzaju” państwo

naznaczone przez socjalizm, gdzie ciągle pobrzmiewa gong dawnego

Państwa Środka i organicznej kultury ludowej. Pośród archaicznych uliczek

w mieście Jingmen, nieopodal Gór Wundang naukowcy przechadzali się

szukając artefaktów z XX wieku. Dotarli na targ dzikich zwierząt, tak

charakterystycznym dla współczesnych Chin (?).

W China, the Great Unknown z 1971 roku pisze się tak: Dzikie Chiny

są zróżnicowane i pod wieloma względami odizolowane od reszty świata.

W tym ogromnym kraju można zobaczyć gatunki, od wiewiórki, przez

pandę olbrzymią, od aligatora po jaka. Znaczna część przytoczonych tu

tekstów ma charakter fikcji literackiej. Coraz częściej jednak taka narracja

ma wymiar praktycznej symulacji, stanowi inspiracje dla przełomowych

odkryć. Wskazuje również obszary, gdzie należałoby się spodziewać

odkryć zoologicznych.

Przełomowa była Ekspedycja Ymachur prowadzona przez odkrywcę

zoologicznego włoskiego pochodzenia - Caesara Ansomnie oraz biologa

chińskiego o norweskich i tureckich korzeniach, znanego nam Zoemnibusa

Gorroutsa. Była to ekspedycja do dzikich rubieży wschodniego Daba Shan

oraz Gór Mufu. Działo się to w 2004 roku i miało duże znaczenie dla

dalszych odkryć. Ekspedycja została jednak zapomniana, niepotrzebnie.

Ich odkrycia to m.in. mistyczny kamień filozoficzny, tajemniczy artefakt w

busoli, dzikie ziemie Vrrdou, potwory gór i bagien oraz wielki nieznany

kraj hubejski, zwany Udzerungxi. Opisy ich wyprawy były tak niebywale

jak opowiadania Ossendowskiego, że przez wielu nie zostały uznane za

prawdę. W jednym z projektów o nazwie Enceladus dwaj członkowie

ekspedycji Gosferatu Yorges-au oraz Orpheu Rzecki wyruszyli do

nieznanego kraju Udzerungxi, gdzie spotkali dziwne plemiona chińskie,

zwierzę zwane konio-gryfem, nadrzewnego ssaka podobnego do

149


wiewiórki-giganta oraz nieznany gatunek olbrzymiego nie-jadowitego

skorpiona (fikcja literacka).

W stacji badawczej Neargentaves firma poszukująca nieznanych

gatunków o nazwie Geabudochonozor określiła priorytety poszukiwania

na terenie osławionych gór Les Monts Daba. Nazwali oni Ekspedycję

Ymachur wyssan ą z palca i sami chcieli wreszcie przedsięwziąć pioniersk ą

wypraw ę opart ą na faktach autentycznych, przystosowan ą do realiów

dzisiejszego świata. Ich prace bacznie obserwowało tajemnicze

stowarzyszenie gargantuejskie. Zespół badań środowiskowych

przeprowadził ekspedycje do dzikich wąwozów Wu Xiai oraz Xiling Xia

rozdzielonych dolinami Daning He i Xiangxi (jakieś adventure-fiction). Te

dzikie obszary usytuowane pomiędzy miastem Yichang a dzielnicą

Wanzhou w Chongqing - stanowią niewyczerpane źródło wiedzy dla

mineraloga oraz zoologa.

Shetouguai do nieprawdopodobny gatunek z głową węża. Forma

została rzekomo zaobserwowany w Sanktuarium Shennongjia w czerwcu

1986 roku. To kreatura humanoidalna, lecz o ciele gadzim. Trzeba

zauważyć, że jest to raczej stworzenie mało prawdopodobne, ale

ekspedycja w 1998 roku zbadała te dzikie ziemie i być może znaleziono

jakiś okaz tego stworzenia. Niektórzy uważają, że jest to eksperyment

chińskich renegatów-naukowców (Mystery Creatures of Chin, 2018).

Stworzenie wpasowuje się w legendę o reptilianach, rasie, która rzekomo

egzystuje także w Chinach.

Członkowie innej ekspedycji, zwanej ypsylon, w tym byli rabusie i

renegaci z gangów, którzy zmienili się nie do poznania zaczęli coś dobrego

w swoim życiu. Wystartowali z miasta Huangshi w swoich eskapadach, by

odkryć dla nauki nieznane gatunki i ich populacje, odkryć

człowieczeństwo na nowo. Dotarli do dziwnej pagody otoczonej

budynkami wyrwanymi wprost z legend fantasy. Ale było to realne

doświadczenie. Potrzebna im była wciąż nauka wytrwałości i uczciwości,

wielu z nich po raz pierwszy stwierdziło, że prawdziwie zaczęli żyć.

150


Inna jeszcze wyprawa, która podążała w stronę Gór Daba odkryła

starożytne królestwo leżące w gruzach. Podążając w stronę dzikiego lasu

Erchos spotkali nietypową kobietę, która jak twierdziła, zajmowała się

inscenizacją filmów akcji. Opowiedziała ona im także o dwóch gatunkach

zwierząt, które jak mniemam, należały do zwierząt nieznanych nauce. W

odległych mglistych Górach Utso-agcheoowins, ich słynna eskapada

samochodami na tylny napęd przysporzyła jednak pewnych problemów

natury etycznej. Odkryli oni jednak tropy rzadkich zwierząt. CeBoye, jeden

z nich znany z niepohamowanego charakteru - mógł się stać odkrywcą

najdziwniejszego zwierza Chin. Kryptydy kryptydom nierówne. Istnieją

bowiem formy zwierząt, których poszukiwanie jest wartościowe. Bowiem

są duże szanse, że w ogóle istnieją w naturze. Są wśród nich gatunki

charyzmatyczne. Istnieją i oczywiście plotki o tzw. wątpliwych

krypto-zwierzętach, których istnienie wielokrotnie było kwestionowane.

Nauka podąża tropem wartościowych przekazów ludowych oraz za

relacjami odkrywców w dzikich obszarach globu. Zoolodzy-odkrywcy oraz

biolodzy dzikiej przyrody to dwie różne grupy, których jednak łączy jeden

nadrzędny cel - poznanie wspaniałego świata przyrody i jego ochrona.

Niejaki Erdzej Jebaoubalus zaś powtarzał:

- Ciągle gonicie za nieznanymi, a na ziemi, a zwłaszcza w Azji

jest tyle zagrożonych gatunków, które wymierają w naszych

czasach. Trzeba im pomóc, chronić je i badać. To was mam

zatwardziali naukowcy !

Na ten temat wypowiadali się nawet awanturnicy europejscy.

Dobrym wstępem do takich badań byłoby przestudiowanie kilku

znaczących publikacji. Bernhard Grzimek oraz Dietrich Heinemann w

swym Tierleben: Enzyklopädie des Tierreiches (1971) opisuje

niespotykaną faunę z Chin Środkowych. A Guide to the Mammals of China

z 2010 jest jeszcze ważniejszym kompendium wiedzy o ssakach z tej części

świata. Warto sobie przyswoić te informacje przed studiowaniem relacji

przyrodniczych. Krypto-zoologia jest ciekawym hobby, ale przede

wszystkich różnice robią ważne i jakże potrzebne jest badanie zoologiczne

151


z dziedziny conservation biology. Warto również zwrócić uwagę na

Chinese Science Abstracts z 1988 roku. Odkrycia zoologiczne w dzikich

Chinach mogą być interesujące. O ważnych obserwacjach i wydarzeniach

pisze niejaki William Edward Soothill w 1907 w swym ''A Mission in

China''.

W roku 1996 podróż europejskich naukowców pozwoliła na

okiełznanie Daba Hills. Jak pisze w ich dzienniku z badań:

- Podczas mojej wizyty spotkałem pięciu mężczyzn z Hu-peh, którzy

utrzymywali się z polowania na dzikie zwierzaki. Wiktoria nauczyła

się trzymać język za zębami, aby być bardziej wiarygodna i dało się

to wyczuć w naszych rozmowach oraz ten przejmujący wzrok.

Można go zauważyć, gdy się patrzy głęboko w oczy.

Quantum Adventures było firma zajmująca się odkrywaniem dzikich

zwierząt na bagnach i w górach w Hu-peh i Chongqing. Znaczące były ich

wyprawy naukowe i ciekawe odkrycia. Lecz jak uzasadniali, oni również

koncentrowali się na zagrożonych i ginących dużych kręgowcach, znanych

nauce, a jednak całkiem nieznanych. Ich ekologia, behawior czy status

populacji pozostały arkaną historii natury zwłaszcza w Chinach

Środkowych, w takich miejscach jak Góry Daba, Masyw Wu czy Płaskowyż

Mufu. Projekt Zwierzyckiego - Ugnourha dotyczył długotrwałych badań

traperów i zoologów w dzikich Chinach, a ich pilotażowe ekspedycje

rozpoczęły się od badań nieznanego gatunku kuca na wzgórzach, na

północ od Ichang - pomiędzy rzekami Jangcy a Han. Badali również

drzewa znane jako metasekwoje chińskie, endemity znalezione jedynie w

dolinie rzeki Modao oraz ostrołódki - rzadkie rośliny z rodziny

bobowatych. Podążali tropem rzadkich ssaków takich jak wiewiórki z

rodzaju Petaurista , ptactwa czy herpetofauny. W mieście Tedengong -

uczestniczyli w targach minerałów oraz wystawach eksponatów dzikiej

fauny w lokalnym muzeum przyrodniczym (wszelkie podobieństwo do

prawdziwych osób i zdarzeń jest przypadkowe).

Co możemy jednak powiedzieć o awanturniczych przygodach w

Hupeh i Chinach Środkowych? Jest to rodzaj wprowadzenia do dalszej

152


charakterystyki np. pewnej niebywałej odysei profesora - francuza

Wawrauxa, który znany z trudnego charakteru przysporzył wiele

problemów, ale i odkryć dla nauki. Odkrycia jego dotyczyły warunków

naturalnych i form zwierząt. Zatem w jakiej kondycji jest zoologia w tej

części Chin? Nie nam osądzać co trapiło jednego z podróżników. Wyszedł z

tego dzięki pomocy innych oraz odkryciom przyrodniczym. To było jak

ożywczy łyk czystej wody.

Istnieją niejako zapiski, że w Górach Daba przeprowadzono w

1996-97 roku ekspedycję naukową, która tropiła wielkiego gigantycznego

zajęczaka z rodzaju Hypolagus , rodzaj ziemnej świni leśnej Sus , nosorożca

o trzech roga wspomnianego już przez archaiczne chińskie księgi (patrz.

także The Mythic Chinese Unicorn , 2018), węża czterokolorowego,

nadrzewnego ssaka pokrewnego wiewiórkom, żółwia błotnego dużych

rozmiarów. Ekspedycja ta podążała przez dwa lata przez dzikie Les Monts

Daba niczym badacze i dziennikarze z Zaginionego Świata, tacy jak Ned

Malone czy prof. Challenger, którzy swego czasu podróżowali po

zagubionych ziemiach w Ameryce Południowej. Ale zwróćmy się ku naszej

ekspedycji. Dnia 16 lutego 1995 roku odbyła się wielka konferencja w

Paryżu, której celem było scharakteryzowanie priorytetów badawczych w

dzikich Chinach (tylko scenariusz dla jakiegoś filmu przygodowego). Wg.

nich scharakteryzowano historię badań, opisy wypraw przeprowadzonych

przez ojca Amanda Davida pod koniec XIX stulecia, działania Artura de

Carle Sowerby’ego okiełznane dzięki wiedzy z listów tego uczonego z 1928

roku czy misjonarza Jean-Baptiste Grosieriera, który stworzył ogólny opis

Chin, chyba w 1787. Historie ich badań były nader fascynujące dla

członków warsztatów naukowych.

Ekspedycja z lat 1996-97, o której tu mowa, dotarła do nieznanych

wówczas rozległych obszarów górskich zwanych Yuerdrexi, a u ich

podnóża, w mieście Yndzadzararuyix odkryli średniowieczne chińskie

księgi o wykorzenionych w naszych czasach gatunkach. Odkryli nieznane

nam potrawy i napoje z dawnej prowincji Hou-Quang oraz rozmawiali z

krajowcami o dzikich ziemiach, których nigdy nie udało się im odkryć. Były

153


to niezwykłe opisy, choć działo się to nie tak dawno temu, w latach

90-tych poprzedniego stulecia.

Hubei Shennongjia jest jedną z trzech centrów bioróżnorodności w

Chinach i właśnie tam poszukiwano pierścienia Nibelungów, którego

podjęli się europejscy badacze niczym argonauci poszukujący złotego

runa.

Kraj Hupeh. Rok 2003. Jak mawiał zoolog rodem z Czech -

wszechstronność jest przejawem uproszczenia. Wydaje się, że gdyby już

dawno otwarto wrota chińskiego kraju dla europejskich przyrodników,

okazy zoologiczne stałyby się bardziej jaskrawe dla nauki (zob. British

Naturalists in China 1999). Achilles Tachyids, naukowiec i dziennikarz

organizacji Echoes Planete Terre spędził wiele godzin na obserwacjach

dzikich zwierząt z Gór Daba. Gabriel Sacomwamuny to jeden z

największych podróżników naszych czasów. Przeprowadził pod auspicjami

The Old World Environmental League przełomowe ekspedycje do gór

Daba Shan w latach 2003-2012 (beletrystyka).

Dla ciekawych świata uzasadnionym wyzwaniem jest

badanie prawdziwej natury, w tym form zwierząt. Zoologia

będzie właściwym rozwiązaniem dla osób pragnących szukać

nowych odkryć przyrodniczych. Słynny europejski aktor i

odkrywca zoologiczny Renth Grebusherc wyruszył w pełną

rozmachu ekspedycję do Gór Daba w 2019. Nie znamy

tajników tej pracy, ale wydaje się, że został poinformowany o

rzadkich gatunkach będących być może w niedalekiej

przyszłości obiektem badawczym krypto-zoologii. Krajowcy opisywali mu

dzikiego zwierza ba-go-uzi podobnego do średniego psa lub dużej kuny -

żyjącego w sforach lub w grupach, rodzaj małego słonia, gatunek dużego

ptaka wędrownego, opisano także gatunek całkiem sporej salamandry

górskiej nieznanej nauce oraz inne charyzmatyczne zwierzęta. Dzięki pracy

wehikułu badawczego o nazwie Voyager , odkryto dzikie ziemie oraz garść

różnych gatunków dużych kręgowców. Inaniel de Veugy jest twórcą

wielkiego szlaku, na którym rozpoczęła się wyprawa do Gór Daba. W 2011

154


opublikował książkę w formie reportażu z wyprawy i wiele prezentacji

popularnonaukowych oraz wyprodukował dokumentalny film o podróży

do serca dzikich gór (to jest oczywiście nieprawda literacka).

Jak u Hitchcocka - najpierw jest trzęsienie ziemi, a później napięcie

tylko rośnie. To nie złudzenie, tylko opowieść adventure fiction z

rozmachem jak epopeja grecka. Eksplorator Uesbjorn Nurge Dranergrrud,

norwesko-szwecki zoolog i badacz fauny ssaków Daba - prowadził w latach

2015-2021 badania tych zwierząt oraz rekordy dystrybucji na dzikich

ziemiach Chin Środkowych.

W 2009 roku Augustine Etseamouloumnieus, przewodził chyba

najbardziej przełomowej, a zarazem rachitycznej ekspedycji immortals

europeans do gór środkowych Chin z Masywem Mufu, Pasmami Terre des

Daba - Qinling, Les Monts Dabie i południowymi ziemiami Wyżyny

Lessowej oraz górami Foo-new Shan włącznie. Był to zespół wypraw

naukowych przy użyciu nowoczesnego sprzętu, opartych na XX-wiecznych

ideach naukowych, z ludźmi o najbardziej otwartych umysłach tamtych

czasów. Gwuyne-Adzzariuyes jest projektem naukowo-technicznym na

dzikich ziemiach Daba Shan. Both science and myth było projektem

francusko-niemieckim tropem nieznanych zwierząt z Gór

Środkowo-Chińskich. Kluczowym weteranem, był jeden z pierwszych ludzi

zachodu, który badał dziwne sanktuarium Shennongjia w 1953 roku.

Wczytywał się godzinami w powieść Heuvelmansa o nieznanej faunie i

sam, jako romantyczny podróżnik chciał odkryć dzikie ziemie Chin

Środowych, przez tak wiele lat niedostępnych dla badaczy z zewnątrz.

Jedną z niezwykłych postaci był fin, szwajcarskiego pochodzenia, który

odkrył dzikie góry na wschód od Terre-des-Daba. Usłyszał od krajowców

informacje, jakoby żyły tam dzikie zwierzaki z nieznanych rodzajów. Ale

jest to wątpliwe. Być może byłby odkrywcą paru dużych czworonogów

pokroju pandy wielkiej, aligatora chińskiego, salamandry olbrzymiej lub

jelenia milu, lecz zmienił swoje życie diametralnie i poświęcił się prawom

człowieka w Azji Środkowej.

155


W obozie Garmarur, który znajdował się w rezerwacie Shennongjia

rozpoczęła się ekspedycja WILD SHENNONGJIA 2003, o której chciałbym

opowiedzieć. Tam właśnie pewnego mglistego wieczora, cygaro zapalił

Wueixgang Quarchoues, francuz pochodzenia chińskiego, badacz fauny,

wielbiciel postaci Indiany Jonesa i paradygmatu zoologicznego

“jednorożca”. Opowiadał on swoim towarzyszom o ideach naukowych i

planach wobec podążania do dzikich ziem Shennongjia. Wdrożone miały

być fotopułapki, drony, wywiady z krajowcami, zbiór odchodów, futer i

czaszek nieznanych zwierząt lub tych zaledwie opisanych przez naukę.

Elementem pracy szerokiego grona naukowców ze Szwecji i Francji miały

być nieokiełznane ziemie Chin Środkowych od środkowych rubieży

Szechuanu poprzez obszary dzikiego Shaanxi aż po Anhui na wschodzie

oraz Hunan i Jiangxi na południu. Te dzikie obszary stały się pokłosiem

badań europejskich zoologów, mineralogów, botaników, etnografów,

paleontologów, geografów zaangażowanych w prace odkrywcze i opisanie

nieznanych wcześniej fragmentów Państwa Środka.

Wiele się działo w Stacji badawczej Ngerchovskiego,

nazwanej na część twórcy nowoczesnej metody badawczej.

Jego projekty w latach 90-siątych udowodniły powodzenie

nieinwazyjnych pomiarów przyrodniczych. Odkrył także dwa

nieznane duże czworonogi Terres-des-Daba, lecz ich

istnienie do dzisiaj jest powątpiewanie. Wydaje się, że te

dwa gatunki stały się w naszych czasach ekstremalnie

rzadkie lub w ogóle wyginęły. Tymczasem tematem

ekspedycji Chestradamgus była wyprawa balonem do obserwatorium

Gennevis, która odbyła się w epoce argarawińskiej, czyli ok. 1973 roku .

Argo Ensoues oraz Joshua Flemming - badacze fauny krajów

umiarkowanych oraz Vasaraemnorus Gaeoubbargour, stary wyga

tropikalny przedsięwzięli wyprawy do dzikich Chin Środkowych oraz

Yunnanu. Reuggo Gkarsgårer oraz Uimothee Xalamet, poszukiwacze

przygód, wkraczali swego czasu do dzikiego nieokiełznanego świata

Środkowych Chin.

156


The adventures of Doktor Yghor był niezwykłym wyczynem odkryć

do dzikich Chin, wyprawy odbywały się w latach 2006-2011. Qogheins de

Rgoiy brał udział w jednej z takich ekspedycji. Dzikie Chiny Środkowe i ich

niebywałe Królestwo Zwierząt z 2013 roku było książką

popularno-naukową napisaną na podstawie tych wypraw. W tej książce

możemy przeczytać m.in. wartościowe słowa, iż warto realizować się

zwłaszcza w tym w czym jest się dobrym. Przekuć problemy w dobre

nawyki, to kolejne inspirujące zdanie.

Jak mawia jeden z serwisów internetowych If the Classic of

Mountains and Seas is true, how many species have disappeared in

China ? Projekty wykazujące bardzo dobry poziom powinny być dotowane

i kontynuowane w przyszłości. Dotyczy to także bardzo dobrych, małych

projektów w Daba Shan. Wielkim odkryciem byłoby zbadanie fauny i flory

Daba co robili z miernym skutkiem pewni badacze. Jeden z odkrywców

opisuje wyniki następująco ” Ukończyliśmy 320 km foot survey, a nasze

fotopułapki zarejestrowały 218 ujęć fotograficznych w ciągu 193 dni

pułapkowych ”.

Prawdziwie niezbadany zwierzostan występuje w dzikich ziemiach

Terres-des-Daba. Są to przeżuwacze takie jak sarau kędzierzawy czyli

chiński Capricornis milneedvardsii , goral mandaryński Naemorhedus

caudatus, gatunki jeleni takie jak jelonek czubaty Elaphodus cephalophus

oraz najzwyklejszy mundżak Muntiacus sp. Góry Daba są domem ssaków

drapieżnych takich jak kuny żółtogardłe Martes flavigula, cyjony Cuon

alpinus, ryjonosy piżmowe Arctonyx collaris czy dzikie koty z rodzaju

Neofelis nebulosa. Jest to świat gatunków w typie overlooked warty

głębszego zbadania. Dalsze prace o ich behawiorze, ekologicznych

wymaganiach czy zwyczajach żerowania byłyby potrzebne. Wiadomo, że

na tych terenach występuje także łasica zwana syberyjską, lecz jej zasięg

jak widać jest znacznie bardziej rozległy. Wiemy, że dzikie psy są znane z

ich gwiżdżącej wokalizacji i strategii polowania. Niejaki Père Heude w

1888 roku opisuje te zwierzęta pod nazwą Anurocyon clamitans .

157


Kuny żółtogardłe to duże stworzenia jak na ten typ zwierząt.

Pierwszy opis gatunku pochodzi z History of Quadrupeds (1781), później

opisywane m.in z pogranicza Tybetu i Chin w jednym z listów do naukowca

w 1926 roku. Ekologia żerowania zwierzęcia była badana np. w projekcie

w Chinach Środkowych. Wyniki opublikowano w 2011, przy współudziale

polskiego biologa. Kuna żółtogardła to głównie dzienny drapieżnik,

aktywny także nocą. Te dzikie zwierzę posiada rozległe, ale nie stałe

obszary terytorium tzw. home ranges. Innym ssakiem jest Paguma

larvata , łaskun chiński - niebywałe stworzenie opisane po raz pierwszy w

1827 przez zoologa Smitha i nazwane wówczas Gulo larvatus . Jest ciemno

ubarwiony z wzorami na sierści. Gatunek nadrzewny, aktywny nocą. Żywi

się drobnymi zwierzętami, ale także pokarmem roślinnym - zasiedla tereny

zadrzewione. Lokalnie poluje się na niego ze względu na smaczne mięso.

W bardzo odległych obszarach ziem Shennongjia stwierdzono rodzaj

hałaśliwego i bardzo zaciekłego dzikiego zwierzęcia z rodziny Canidae , na

których małą sforę natrafiła ekipa filmu przyrodniczego 7 września 2004

roku. Jak mówili, były to dzikie zwierzęta rzędu wielkości rudego wilka

(Cuon alpinus), ale o brudnej sierści, bardziej krępe, ale korpus

wrzecionowaty - jakby jakieś stado przerośniętych kundli. Wydaje się, że

zwierzę reprezentuje formę znaną dla krajowców jako ba-go-uzi ( incertae

sedis). Ale jest to forma bardzo mało znana, a może to tylko zdziczały pies

żyjący w sforach lub unikalny mieszaniec miedzygatunkowy? Niektórzy

nawet wątpią w te obserwacje skłaniając się do wniosku, że te dzikie

zwierzę drapieżne jest od wielu lat wygasłe, czyli w przybliżeniu od lat

70-tych XX wieku. Zwierzę to jest znane z Chongqing i mówi się, że

zdarzało się we wschodnim Syczuanie. Tam było nazywane ma-biao ,

stworzeniem psowatym wielkości średniego psa domowego (np.

owczarka) - żyjącym w sforach, zwierzaku o jutowym lub “konopiowym”

futrze, długim ogonie i “mocnym łbie”. Jest to “teoretycznie” wg. folkloru

zachodnia populacja ba-go-uzi (dziki pies?), od wielu lat na wykorzenieniu.

Opowieści są oczywiście ubarwiane na podstawie folk-memory. O ile

Shennongjia jest w gorszej kondycji, to o tyle wschodni Syczuan i

158


Chongqing może być do dzisiaj siedliskiem ostatnich populacji takiego

zwierza, jeśli oczywiście nie jest to jakaś granda. A pisze o tym gatunku w

1956 roku antropolog, niejaki Mistrz Pan Guangdan. Chińczycy zwracają

uwagę na wzajemny rozwój i powściągliwość, także w kwestii eksploracji

zoologicznej. Czy możemy wierzyć w przekazy o zdarzaniu się takiego

dzikiego psa w środkowych Chinach, nawet jeśli zwierzę zniknęło z

powodu utraty siedlisk, chorób czy burzy śnieżnej? Nie ma niestety

żadnego fizycznego dowodu na biologiczne istnienie takiego zwierzęcia i

jego populacji w czasach historycznych, tak jak i wielu innych zwierząt - są

tylko przekazy etniczne, co jest minusem. Większość fachowców, mówi, że

to jest tak naprawdę szakal chiński ( Cuon alpinus ), który zanikał w wielu

regionach Chin, ale nie brakuje głosów sprzeciwu. Zwierz został

umieszczony w Literaturze Szanghajskiej w 2007 roku, o czym już było

pisane. Kroniki hrabstwa Xingshan z 1997 mocno ugruntowują ba-go-uzi

jako synonim cyjona.

Tymczasem w określonych opracowaniach wydaje się, że

“ba-go-uzi” jest tylko określeniem ogólnym dla “dzikiego psa lub szakala”,

natomiast w Krajobrazie Hubei z 1985 roku jest rodzajem mopsa (czyli

jakimś chien nanus? ) z “naturalnego zoo“ Shennongjia, dzikim

zwierzęciem, ale nie cyjonem. Opierając się na takich pracach napisanych

po chińsku jak Shennongjia, Chiny z 1993 możemy z dużą dozą

prawdopodobieństwa określić ba-go-uzi jako mustelida zielonego czyli

właśnie kun ę żółtogardłą ( Martes flavigula ). Być może sam “ba-go-uzi” to

tylko folklor, nie oznacza to, że w Chinach Środkowych nie przetrwał jakiś

rzeczywisty gatunek dzikiego psa do czasów historycznych, odmienny od

Cuon alpinus . I to jest bardzo ważne stwierdzenie.

W owym opracowaniu Shennongjia, Chiny z 1993 roku pisze:

“Obszar Shennongjia jest także głównym obszarem aktywności

niedźwiedzia Selenarctos shenonensis występującego od Qianjiaping

(1700 m n.p.m.) do Małpiej Skały (2900 m n.p.m.). Dominującymi ssakami

na tym obszarze są niedźwiedzie czarne, piżmowce leśne, mundżaki, dziki,

przeżuwacze, Paguma larvata, mustelid zielony czyli ba-go-uzi (Martes

159


flavigula)... ..”

Dalsze postępy naukowe w Chinach Środkowych powinny wyjaśnić

zamieszanie wokół nieznanej formy dzikiego psa określonej przeze mnie

tutaj jako ba-go-uzi. Jest oczywiście ciągle szansa na zebranie dowodów

poszlakowych i dowodów przekonywujących nas o tym, że takie zwierzę

jest gatunkiem biologicznym. Są raporty, ale nie są one czysto naukowe

lub nie ma np. strzelonych okazów.

Jeżeli wilki grubogłowe rzeczywiście istnieją, przynajmniej w

Shennongjia, to dlaczego ba-go-uzi, wymieniany w jednym szeregu z tym

wcześniejszym nie byłby gatunkiem biologicznym, odmiennym od Cuon

alpinus lub kun żółtogardłych. Sądząc z ostatnich rozważań chińskich

akademików i amatorskich obserwatorów zbiera się coraz więcej danych.

Ale to potrwa nawet lata, zanim coś się ruszy w tej sprawie konkretnego.

Różnorodność kopytnych wymaga gruntownego zbadania w Górach

Daba. Jednym z takich gatunków jest goral długoogoniasty. Naemorhedus

caudatus to zwierzę spotykane w różnorodnych środowiskach. Może

występować w małych grupach rodzinnych lub samotnie. Chiński goral

żyje na stromych zboczach zalesionych gór w środkowo-wschodnich

Chinach. Aktywny zwłaszcza rano i wieczorem. Gorale chińskie zasiedlają

terytoria o powierzchni około 40 hektarów. Innym gatunkiem jest serow

Capricornis , zwierzę mylone niegdyś z małym wilkiem grubogłowym,

ssakiem drapieżnym zamieszkującym ziemie Chin, zwłaszcza zgłaszane z

Shennongjia (?). Ale jaki jest naprawdę ten przeżuwacz Capricornis? Jest

to dzikie zwierzę, to prawda. Zamieszkuje pagórkowate lasy powyżej

wysokości 300 m. Jest to zwierzę terytorialne, które żyje samotnie lub w

małych grupach. Być może dzikie ziemie skrywają niejedną jeszcze

zagadkę historii natury, w tym jakiś nieznany gatunek gorala lub

Capricornisa. Wśród takich zwierząt mogą być owe opisywane przez np.

Augustine Henry’ego oraz Pierre Heude’go. Ten pierwszy pisze w 1890

roku w The Proceedings of the Scientific Meetings of the Zoological Society

of London ....."Podczas mojego pobytu w Ichang nad Yang-tze i podróży w

jego pobliżu spotkałem się ze śladami dwóch gatunków górskich Antylop".

160


Przed końcem XIX stulecia, ów badacz relacjonował występowanie na

wzgórzach Ichang, pomiędzy zlewiskami rzek Jangcy i Han - zwierzęcia

podobnego do małego konia Equus sp. , o którym pisywali autochtoni.

Istnienie tego gatunku nie zostało jednak udowodnione.

Zoologia może być jednym z nieznanych szczytów eksploracji.

Jelonki czubate prezentują ciekawą linie cerwidów. Badanie takich

zwierząt jak lagomorphs czy rodentia wymagają dobrego przygotowania,

podobnie jest z mięsożernymi ssakami i kopytnymi. Szczekuszka z

Tsing-ling Ochotona syrinx zamieszkuje także ziemie Les Monts Daba. Te

dzikie zwierzę zająco-kształtne jest endemiczne dla środkowych Chin.

Niewiele wiadomo zarówno o behawiorze jak i zwyczajach tego małego

ssaka. To żyjące w norach zwierzątka spotykano przez eksploratorów

bardzo rzadko. Innym gatunkiem z tego rzędu zamieszkującym te góry jest

zając tolaju Lepus tolai . Pozostaje pytanie z zenodo.org, dlaczego króliki i

zające nie są większe? A może gdzieś w tych dzikich górach przetrwał

goliat wśród lagomorpha? Tego nie wiemy. Dzikie ziemie Hupeh wymagają

gruntownego zbadania. Zarówno więc odkrycia nieznanych gatunków, jak i

badania zoologiczne oraz ekologiczne nad populacjami dużych

czworonogów będą w przyszłości priorytetem naukowym. Kolejnym

priorytetowym gatunkiem dla moczarów okalających Shennongjia jest

bóbr plamisty Castor sp., którego istnienie jest fake-newsem. Niezbyt

dobrze zbadana jest ekologia tego gryzonia żyjącego na tych terenach (?).

Mamy więc latające wiewiórki z rozmaitych gatunków takie jak Petaurista

alborufa (Milne-Edwards, 1870) – wielkolota biało-czerwonego,

wiewiórczaki takie jak rdzawobrzuchy Pallasa Callosciurus erythraeus czy

zębowiór chiński ( Trogopterus xanthipes ). Badania nad ich behawiorem

czy ekologią nie należą do najłatwiejszych.

Na tym lądzie terra incognita działają jednostki ekotours

prowadzące ciekawe podróże popularnonaukowe. W hubejskiej dziczy

występuje jeżozwierz chiński Hystrix brachyura , gatunek, którego

przodkowie pochodzą z ziem Chin i Indochin. Zwierzę to jest naziemnym

gryzoniem, zamieszkuje lasy i otwarte tereny w ich pobliżu, aż do

wysokości 1500 m. Żyje w małych grupach. Potrzebne są badania nad ich

161


zoogeografią, badaniem nad konfliktami z człowiekiem oraz przemytem.

Jest dużym subtropikalnym, roślinożernym gryzoniem wyposażonym w

kolce. Na tych ziemiach stwierdzono również mniejszy gatunek, taki jak

jeżatka azjatycka - Atherurus macrourus , o której życiu wiadomo bardzo

niewiele. Wiadomo tylko, że może tworzyć kryptyczne populacje, żyjąc w

norach, prowadzi nocny tryb życia. Jego siedliskiem są subtropikalne i

tropikalne lasy górskie. Przegląd taksonomiczny z 1977 nie potwierdził

jakoby gatunki z Jiangxi, Syczuanu czy Hubei tworzyłyby inne populacje.

Od 2014 r., szacuje się, że dzika populacja chińskiego pangolina

Manis pentadactyla zmniejszyła się o ponad 80%. Jak podaje artykuł

(Zhang et al. 2022) o historycznych rekordach tego ssaka, gatunek

zamieszkiwał niegdyś również Chiny Środkowe, w tym ziemie Hu-pehu

północno-zachodniego oraz Szechuan, a także Henan południowy.

Przetrwał do dzisiaj w południowych prowincjach, bardziej

subtropikalnych. Owy gatunek stał się ofiarą kłusownictwa i przemytu na

szeroką skalę. Jest to nieduże, skryte stworzenie, pokryte łuskami, nocny

zwierz poruszający się powoli, żywiący się owadami.

Wg. Action Planu łuskowiec chiński jest wrażliwy na fragmentację

siedlisk, ponieważ wymaga dużego zasięgu i ma trudności w pokonywaniu

barier środowiskowych. Gatunki ptaków to m.in. reliktowe bażanty,

zimorodki i dzięcioły np. Yungipicus sp .,wrony obrożne ( Corvus toquatus ),

besra ( Accipiter virgatus ) wróblowe pekińczyki z rodzajów np. Ianthocincla

bieti , ibisy czubate ( Nipponia nippon ) oraz szare żurawie. Hubei

Shennongjia jest ptasim rajem. Moczary są zasiedlone przez rozmaite

płazy, takie jak olbrzymia chińska salamandra Andrias davidianus. Innym

gatunkiem z tej gromady jest endemiczny rodzaj żaby z gatunku

Pelophylax hubeiensis , stawowego płaza hubejskiego złoto-pasiastego.

Innym gatunkiem jest rodzaj gadów żyjących pośród skał w Górach Daba,

takich jak smok górski (Diploderma micangshanensis). W górskich rzekach

zdarza się obfitość ryb. Dergi Rurcoyni, badacz flory z Daba Hills, autor

projektu Flora Mysteriosa opracował badawczo zespół roślinności tego

162


kraju chińskiego (?). Terres-des-Daba to fantastyczna kraina z dawidią

chińską Vernicia fordii i drzewem tungowym Davidia involucrata . Odkrycie

organizmów z królestwa fungi będzie dodatkowym autem. Wiele trzeba

jeszcze zbadać na temat historii naturalnej grzybów kapeluszowych, także

tych ogromnych rozmiarów. Istnieją doniesienia, że w Górach Daba

przetrwały nieodkryte gatunki.

Ale dzikie ziemie Chin Środkowych to miejsce bytowania jak się

zdaje, niektórych dużych czworonogów nieznanych nauce. Są to m.in.

ghe-yo, będący rodzajem małpy człekokształtnej podobnej do kota, rodzaj

nieznanego warana veubleirowego, ptak podobny do ogromnego

dzięcioła oraz gatunek zwierza wyglądem przypominającego krzyżówkę

jeżozwierza z leporidem, zwany atsarotsaru.

Natural Resources Hupeh było projektem odkrywania dzikich ziem

tego zakątka Chin. Gospodarcze organizacje wspierają lokalną turystykę,

zrywkę drewna, pozyskiwanie myśliwskie zwierząt, kopaliny minerałów

ziem rzadkich. Te ostatnie służą do produkcji obiektów energii

odnawialnej czy pod budowę do smartfonów. Kraj Hu-peh i okoliczne

terytoria w tym ziemie Gór Daba, Równiny Jiangańskiej, wschodnie partie

Basenu Syczuańskiego, wzgórza otaczające miasto Ichang, Wudang Shan

oraz Qin-ling Range są bogate w zasoby rolnictwa, leśnictwa i energii

wodnej. Ale jakie są główne surowce jakimi dysponuje Hu-peh? Są to

mianowicie rudy żelaza, miedzi i fosforu; ale także węgiel i gips.

Wg. Chińskiej Akademii Nauk (igsnrr.cn) rolnictwo i rybołówstwo są

dobrze rozwinięte w Hubei (zromanizowanym jako Hu-peh), z takimi

głównymi produktami jak zboża, ramia, produkty z jedwabiu, herbata,

owoce subtropikalne, ryby i olej roślinny, a trzeba wiedzieć, że ich

produkcja tam to czołówka w kraju. Główne gałęzie przemysłu z kraju

Hu-peh to żelazo i stal, produkty motoryzacyjne i maszyny, oraz dobrze

znana wszystkim energetyka. Niejaki projekt chinese terre for the future

organizował projekty na skalę zrównoważonego rozwoju oraz prac

architektonicznych dla urbanizacji i ziem wiejskich.

163


Explorers and Scientists in China's Borderlands , 1880-1950 opisuje

świat Chin jakiego już nie znamy. Hongkongowy Report for the Year z 1963

roku zgłasza zwierzostan z południowej części kraju mandaryńskiego:

takie jak kotowate, psowate, wiewiórki chińskie, mangustę krabożerną czy

wielką cywetę. Wg. orzecznictwa prawa, które jest uzgodnione między

narodami Azji - wykazuje się zakaz handlu zwierzętami rzadkimi. Lecz w

świetle nauki prawodawstwa na kontynencie niewiele wskóramy w

sprawie handlu gatunkami zwierząt wielkości karłowatego osła lub

dużego kota, który byłby nieznane nauce i nie uwzględniane w

protokołach konwencji waszyngtońskiej CITES.

Chinese Economic Journal and Bulletin pisze o rodzaju zająca z

Hu-peh (1932). W Chinese Wildlife: A Visitor's Guide odkrywamy wiele

zwierząt oraz ich tryb życia czy występowanie. Populacje tych zwierząt

cierpią z powodu prześladowań ze strony ludzi, zmian klimatu czy chorób

zakaźnych. Owa książka napisana w 2008 jest ważnym wprowadzeniem

do świata nauki o dzikiej przyrodzie. L'empire Chinois autorstwa

Lamairesse z 1893 roku pisze: występuje tu ogromna liczba zajęcy, lisów,

dzikich psów i węży, a także dużych ptaków.

Jak powiedział Thomas Paine - Prawdziwy mężczyzna pogodnieje w

kłopotach, czerpie siły z cierpienia, a dzięki refleksji staje się odważny .

Takie są nasze linie życia, jak śpiewał kiedyś norweski zespół muzyczny.

Nie odrzucaj tego co daje ci życie. A jakie ma być życie naukowca? Trudne

prace w terenie i labie, ale też dzielenie się ze światem wszystkimi

odkryciami. Powtarzam to jak mantrę, ale są na niebie i ziemi rzeczy, które

nie śniły się filozofom. Dotyczy to nieznanych gatunków i podążanie ich

tropem. Apollo Ereiszeuaim wraz z organizacją Qenderground badali

ś rodowisko naturalne Hu-peh i jego mieszkańców.

Na ziemiach Shennongjia (lub łacińskie Shewengja) swoje standardy

mają miejsce takie jak te wykazane w Perfekcyjnej niedoskonałości Jacka

Dukaja z 2004 roku. IUCN działa tutaj w ramach peryferyjnych inicjatyw,

które mają stać się pierwowzorem dla epickiej kampanii Jeana

164


Gne-laroche'a, polityka interkontynentalnego, sługusa nauki europejskiej

oraz przemysłowca.

Ludzie pili tutaj gin z tonikiem, bardzo szacowny alkohol, o niskim

procencie, ale z nutami jakichś substancji aromatycznych - unikalny !

Jednym z naszych przedsięwzięć było zorganizowanie strategicznego

projektu, a polecenia szły z Bastionu Nerewigt: wyłapania wszystkich

rzadkich zwierząt Afryki Środkowej, tj. tzw. wielkiej dziesiątki. W praktyce

ta sztuka nie udała się jeszcze nikomu, ale przygody były prawie takie jak

opowieść o tarzanie w połączeniu z historiami z King-Konga i Jumanji

Story. Była więc jakaś dziwna gra, która jest raczej pewnego rodzaju

pisanym przewodnikiem z roku 1973, opisem i wskazówkami, gdzie w

Kongu - wówczas Zairze należy szukać tych zwierząt, skądinąd niektóre z

nich traktuje się jako kryptydy, tj. nieznane nauce. Od zawsze nam

wpajano, iż krypto-zoologia to jest jakaś pseudonauka, a przynajmniej

subkultura ludzi niezdolnych do czegoś porządnego, ale trzeba zdawać

sobie sprawę, iż wielu naukowców przyzwoitych i na poziomie traktuje

krypto-zoologię, a przynajmniej ich bardziej prozaiczną formę jako rodzaj

nowej drogi, potężnej skądinąd oraz arcy-interesującej dla zoologa.

Dlatego ruszamy w drogę do dzikiego tropikalnego lasu, do obszarów

przepełnionych grzęzawiskami i do dzikich bezdroży, by odkryć dla nauki

ostatnie duże kręgowce, ptaki unoszące się w przestworzach, wodne

potwory oraz bezkręgowe o rozmiarach nie do uwierzenia dla zwykłego

zjadacza chleba (adventure-fiction).

165


Rozdział 9

Dzikie ziemie w środkowo-północnych

Chinach w dziennikach Megerfonsa

Drieugmazzienneara (Shanxi, Shaanxi i

wschodnie Kansu)

Na dzikich ziemiach Shaanxi i terytoriach w

promieniu do 1030 kilometrów na zachód i wschód,

także w części Wyżyny Lessowej doświadczamy

wielu fascynujących odkryć. Nieznana nam fauna

przyciąga tu przyrodników jak magnes. Nauka dysponuje informacjami o

rzadkich mieszkańcach. Dzikie ziemie na zachód od Shensi to habitat

czworonożnego świata dzikiej przyrody - ssaków, ptaków i herpetofauny.

Jakkolwiek duża część informacji to fikcja literacka, ma ona

przystosowanie jako wizualizacja odkryć nauki stosowanej. Są to bowiem

w znacznej mierze obszary nieodkryte przez zachodnią naukę i należy się

tam spodziewać jako takich odkryć, czasem nawet odkryć większych

kręgowców do rozmiarów małej świni czy warana. Ale środowisko

naturalne tej części Chin jest w znacznej mierze nieznane. Pewien lokalny

myśliwy o imieniu Josephus Pei zaprowadził Arthura Sowerby w 1907 roku

do wielkich i nieznanych wcześniej gór i lasów zachodniego Shansi.

W nieistniejącym już czasopiśmie Kryptozoologia w 1987 roku

ekspert ds. zwierząt kopytnych dr Christine Janis opublikowała informacje

jakoby o figurkach zwierząt produkowanych w środkowo- północnych

Chinach w Okresie Walczących Królestw ok. V wieku przed naszą erą.

Reprezentują one zwierzęta znane prawdopodobnie z wykopalisk jako

ogromne góralki Pliohyrax . Zwierzęta, ów mogły dotrwać do naszych

czasów. Te figurki zostały zdeponowane m.in. w Gallery of Art w latach 80.

ubiegłego stulecia, a znaleziono je ponoć w 1923 r. w pobliżu wioski Li-yu

w prowincji Shansi, w północnych Chinach. Od 1947 roku w Brytyjskim

Muzeum znajduje się podobny okaz statuetki przekazany przez niejakiego

Oppenheima. Posiadamy więc fragmentaryczne dane o tych i o innych

166


gatunkach kopalnych, które mogły dotrwać do czasów historycznych.

Rzeźby reprezentują formy upodabniające je do nieznanych nam dzisiaj

gatunków. Czy niektóre z nich mogły przetrwać do dzisiaj? Być może.

Ale dzikie ziemie tej części Chin (od Zhili aż do Gan-sou) są

zasiedlone też przez gatunki incertae sedis . Znany brytyjski zoolog żyjący

w Chinach - Artur Sowerby sporządził notatki terenowe o ptakach z

Shansi, Shensi i Kan-su. A działo się to podczas relacji z wyprawy Clarka do

północnych Chin z lat 1908-1909. Artur Sowerby obserowował m.in

pewien gatunek węża Eskulapa w górzystym kraju Shansi, na zboczu góry

z dala od źródeł wody. Uważał go za rzadki gatunek (Through Sh?n-kan).

Innym niespotykanym zwierzęciem gadzim była jaszczurka stępniarka

Eremias sp. , która została stwierdzona z trzech prowincji Kan-su, Shensi i

Shansi. Na tych terenach wyróżnia się m.in. dwa rodzaje wilków,

nazywane tam lang i tsai. Ten pierwszy jest reprezentantem gatunku wilka

szarego, drugi zaś mniejszy, o wełnistej sierści należy do wilków ze

starożytnej linii znanej jako Canis l. chanco (Naturalist in Manchuria,

1923). W China, Social and Economic Conditions dowiadujemy się o

rodzaju modrego niedźwiedzia z nieznanego gatunku zamieszkującego

rzekomo dzikie rubieże Kansu. Wg. nauki zwierzę to reprezentuje

wschodnie populacje Ursus a. pruinosus ( On The Track Of Unknown

Animals, 1958).

Są i inne zwierzęta. Peking Natural History Bulletin (1931) podaje

istnienie w Shensi zwierząt nieznanych, lecz wydaje się chodzić tutaj o mit

stworzony na podstawie znajdowanych kości mamutów, które były różnie

interpretowane przez lokalnych. Czy jest jednak możliwe, że jakiś

karłowaty gatunek trębowca mógł przetrwać w dzikich górach Shensi?

Niewykluczone. Niektórzy zwą go dużym kretem żyjącym w górskich

obszarach leśnych.

Istnieją rzadkie żurawie, których szlaki migracyjne biegną

poprzez wybrzeża, ciągnąc się na południe, a później na zachód w

okolicach Rzeki Żółtej, miejscu znajdującym się na terytoriach Shensi i

Shansi, ale obszar pomiędzy tymi dwoma szlakami wędrówek tego

167


ptactwa jest od nich wolny (Spolia Zoologica, 1948). Prawdopodobnie jest

tu mowa o żurawiach z gatunku Grus leucogeranus .

Pewien herpetolog w okresie od czerwca 1921 do września 1926

podczas Trzeciej Ekspedycji Azjatyckiej pod kierownictwem dr Roya

Chapmana Andrewsa badał oraz zbierał gady i płazy w północnych i

środkowych Chinach. Odkrył zapewne jakieś nieznane gatunki, ale czy

możliwe jest istnienie na tych ziemiach dużych waranów z nieznanego

gatunku? Być może, ponieważ istnieje relacja z 1953 roku jakoby

obserwowano dzikie zwierze przypominające bardzo dużą jaszczurkę w

górach Ggurmong, na wschodnim skrawku Wyżyny Lessowej (lokalna

misidentyfikacja?). Niektórzy naukowcy-spekulanci stwierdzali obecność

rzekomych kości smoków pochodzących z południowych części Shansi i

owe kości znajdują się w górach (The Nineteenth Century, 1887). Arthur

de Carle Sowerby opisuje w 1918 roku, iż posiadał jedną skórę dziwnego

zwierza z Dystryktu Ning-wu w Zachodnim Shansi, drapieżnego ssaka

należącego do rodzaju Mustela sp. , ale wyróżniającego się kilkoma

oryginalnymi cechami (zob. Sport and Science on the Sino-Mongolian

Frontier).

Sygnatariusze umowy wolnego rynku handlowali dzikimi zwierzami

w mieście Shangluo. Były to gatunki wsadzone do klatki, prosto z dzikich

Les Monts Dabie, na Płaskowyżu Lessowym i obwożone po jarmarkach,

przedstawiciele wymierających gatunków. Są to zwierzaki, określone jako

taxa enigmatica . Jeden z ludzi naukowego Fantomasa, kontaktował się

przez rodzaj radiofona, który umożliwiał mu podsłuchy na falach długich i

krótkich. Jakiś rodzaj labu technicznego funkcjonował w mieście, dawał

nadzieje na prowadzenie pewnego rodzaju eksperymentów z dziedziny

syntezy chemicznej oraz analizę spektralną nieznanych rodzajów

minerałów, znalezionych in-the-wild. Na warunkach ustalonych przez

standardy kontynentalne opracowano strategię gospodarowania

nieznanymi gatunkami. Czeska nauka wsławiła się na tych ziemiach:

między innymi włóknami poliamidowymi, przyrządami mierniczymi nowej

generacji czy eliminacją ospy właściwej wśród ludności krajowej . Pewne

168


odkrycia pochodzą od libereckiego centrum nauki iQpark. Dzerżysław

Herojazeric ubrany w czarną koszulę w lotniczym stylu Paradise oraz buty

oficerskie dopłynął tam jachtem sterując od czasu do czasu

super-dronem.

Tak, badamy i odkrywamy gatunki, ale nie za wszelką cenę. I co teraz

mam z tym zrobić, skoro wiele gatunków zostało wykorzenionych?

Niknięcie populacji dzieje się na naszych oczach. Mówi to przyrodnik,

który używa wulgaryzmów i inspiruje się Karolem Linneuszem. Dzisiaj

podróżowanie wygląda inaczej. Organizacja, dla której pracuje, nie ma

zbyt dobrej reputacji, ale inderowie są po jego stronie. Jest historia ludzi,

którzy grali w starożytną grę go , która już stanowi wyzwanie dla sztucznej

inteligencji. Mówi się tam o wynalezieniu prochu. Zaś o oswojeniu swoich

obaw i demonów zawsze warto rozmawiać.

Istniał tam rodzaj dzikiego włochacza, podobnego do psa w Shensi,

opisany jako yeh-kou, bardzo rzadki. Mówi się, że krajowcy w

kiedysiejszych czasach opisywali taktyki kłusowników, którzy pozyskiwali z

tych zwierząt piękne futra. Opisuje się polowania na nich z fladrami, lecz

jeśli jakiś z tych niewielkich zdziczałych psów podobnych do szakala (?),

jakimś sposobem przedarł się przez fladry, już nigdy się tego czegoś nie

lękał.

Powiedziano mu, iż na południu Shensi jest tam teren

rezydencjonalny niejakiego Ulkholma Dhemk-Tkgonga. Przeprowadził się

tam z walizkami, torbami i całym sprzętem, by pisać raporty ze swoich

ekspedycji po Azji Wewnętrznej, zwłasza z Pogórza Kazachskiego oraz z

wypraw na Pamiry.

- Władał on również jakimś nieznanym nam językiem, o którym

mówiono, iż rzeczywiście dobrze się spisuje jako użytkowy w naukach

ekologii czy fizyki praktycznej.

Mówi się pomiedzy badaczami o tajemniczym przepadnięciu małego

samolotu linii chinarik-de-wong w mgłach Wyżyny Lessowej oraz o

zatonięciu pasażerskiego magnetica na wodach Yang-tze, gdzieś na

pograniczu.

169


W Les Monts Dabie i Taihangu powstaje powieść-rzeka Chiny

pachnące żywica ….. ale autorzy wcale nie chcą uchylić rabka tajemnicy.

Jeden z nich notuje:

- Alfą i omegą nigdy nie byłem, tymczasem wiem, że inni członkowie

ekipy mają obszerną wiedzę. Naprawdę mam taką świadomość.

Ulkholm położył kres niejasnym interesom, zrobił duże oczy na

konferencji, co wywołało konsternację wśród zgromadzonych. W A

magnificent cavalry (literatura nieodkryta) pisze się o żywiołach

pochodzenia naturalnego lub błędach konstrukcyjnych różnych budowli

oraz systemów architektonicznych. Opisuje się ponadto o stresie

oksydacyjnym u dzikich zwierząt z Płaskowyżu Lessowego, figurkach z

brązu i nowych wynalazkach z Zagłębia Hexi Corridor oraz o ludziach

honoru pochodzenia mandaryńskiego. Opisuje się nieustanne zmiany na

ziemi.

● Wyżyna Lessowa spisana jako Ypsilon

Żółt ą Rzeka płynęła barka, gdzie załoga odkrywców podróżowała

do zaginionego świata na Wyżynie Lessowej. Ich celem podróży były

odkrycia zoologiczne w imię doktryny krypto-zoologicznej.

To właśnie w dolinach wielkich rzek chińskich, szczególnie Żółtej

Rzeki (2610 mil długości) i Jangcy rozwijał się do lat 60-tych XX wieku

wyrafinowany handel wewnętrzny skór węży i krokodyli, a na Wyżynie

Lessowej lamparta i wilka (The McGraw-Hill Illustrated World Geography,

1960). W rolniczej krainie istnieje tam taka wioska, w której znajduje się

skóra nieznanego gatunku drapieżnika. Żaden z obecnych tam uczonych

nie był w stanie określić do jakiego gatunku należała, ale może być

farbowana skóra lamparta. Wyżynę pokrywa gruba warstwa lessu,

największa na świecie. Ta dziwna kraina obejmuje w całości dwie

prowincje chińskie, przechodzi też w enigmatyczną Wyżynę Ordos.

Wyżyna jako taka znajduje się w środkowym biegu rzeki Huang He.

Wysokości klasyfikowano od 1000 m. n. p.m. do ponad 2500. W głębokich

170


jarach i wąwozach znajdują się jaskinie. Wg. krajowców w regionie

zwanym Lüliang Shan, występuje masa jaskiń, gdzie przetrwały relikty

plejstocenu - karłowaty gatunek mamuta, zwany przez krajowców qishu

(dezinformacyjny humor) czy pewien rodzaj świniowego borsuka.

Świnio-borsuk czyli balizuar to karykatura zwierza. Istnieje na tych

terenach rzekomo gatunek nieznany nauce, ale to jest podważane. Żaden

z zachodnich naukowców go jednak nie widział.

Materiał zebrany w 1927 roku przez Jamesa Menziesa i

opublikowany jako Waste of Yin prezentuje kilka eksponatów

zoologicznych w tym np. rogi nieznanego jelenia z Henanu.

Wiele wieków temu, w 1125 r. w Luoyang na granicy Wyżyny

Lessowej (Prowincja Henan) pojawiły się pogłoski, o ciemnym zwierzęciu

przypominającym psa lub osła, które pojawiało się w nocy i zadało

ludziom okropne rany (Telling Stories, 2006). Bohaterska ekspedycja

chińsko-francuskich naukowców porównała te relacje do epizodu bestii z

Gevaudan. Wyprawa zorganizowana w 1963 roku kierowana przez

czeskiego lekarza i poszukiwacza przygód natrafiła na dziwne ślady

drapieżnego gatunku w odległych górskich lasach. Otrzymano również

skórę dziwnego zwierza w małym mieście u podnóża Gór Nadasziruss

(nieprawdy literackie).

Imieniem niemieckiego geografa, owego Ferdinanda von

Richthofena - nazwano pasmo górskie na południowym krańcu korytarza

Hexi w zachodnich Chinach (?). Być może na tych ziemiach odkryje się

nieznane populacje ssaków, a krajowcy wynajdą wreszcie coś

pożytecznego. Są dostępne już adnotacje off-topic o postradzieckiej Bazie

Naukowej Ouvonyr w Paśmie Foo-new oraz o Kotlinie Ordos, gdzie są rzeki

i przełęcze nieznane nauce.

Opisuje się dziwne miasto W-q-u, o którym przecież tak niewiele

wiemy. W Parku Science of Nature niedaleko Akademii Zoologicznej

znaleźliśmy taką oto tablic ę z blankietem i napisem danym przez Zakład

Badania Ssaków Chin Północnych - Chińskiej Akademii Nauk. Oto i to:

171


- cyano wolf is today better known for its coat called "peau d'agate":

"Obsolecuon loesiensis" is living in taiga-alike woody-rocky areas zone.

Animal is known as che-li-suen or nibycyjon. It was introduced illegal and

unknown to natives to Eastern Loess Plateau by trappers from Hebei

wilds, in the early 70's for hunting practices, and due to the high value of

its fur (literature mystifications).

Zdarzenie się tego zwierza w naszym czasie na Płaskowyżu

Lessowym jako element “obcej fauny” mogłoby mieć paradoksalnie,

nawet pozytywny wpływ na środowisko troficzne. Ziemie te należą do

tego samego ekosystemu co krajobrazy Pe-tche-li.

Tiergarten of Ningxia jest projektem naukowym

wbijającym się w zwierzostan, florę i minerały z tego

regionu chińskiego. Chiang Kai-shek to jakiś człek

chiński. Opisuje się ludność Hui tamże. Jest historia

mistrza sztuk walki, Mu Vhery, który został

wprowadzony w tajniki nauk zoologicznych oraz pracy w

przemyśle. Nadzorował wykopaliska w Ningxia oraz

inne roboty, w tym odkrycia nieznanych minerałów. Czy

depresja bierze się z nadmiaru i jest stanem umysłu? To

brzmi jak wyznanie prawdy i rozprawieniem się ze stereotypem prostaka.

Ale Mu Vhery znalazł też i na to odpowiedź. W jego artykule

popularnonaukowym opisuje się wpływ terakotowej armii oraz

fortyfikacje Xi'anu na współczesne działania z dziedziny nauk społecznych

i tzw. heritage (scenariusz filmowy).

Dla szacunku własnemu sobie. Dla niczym nie zmącnemu mirowi

psychicznemu, która ogarnia wszelkie sprawy. Stąpając twardo po ziemi

szanuje wolność innego człowieka oraz wolność wyznania, kolor skóry,

płeć oraz status społeczny i narodowościowy. Swoje standardy wyjaśniam

zasadami prawa naturalnego. Mój problem natomiast tkwi w tym, iż

zwykło się mawiać, że gnębi mnie czasem syf lub coś, jakaś rzecz mnie

denerwuje nazbyt. Jest to ułomność aspargerowska. To co dla zwykłego

172


człowieka jest niewarte zachodu, we mnie wzbudza niepokój co do natury

rzeczy. Świat się zmienia, a nasze odkrycia przyrodnicze czy nowe

technologie pozwalają odkryć więcej i lepiej zrozumieć to co nas otacza.

To wszystko są żywioły, które doświadczają ciężko ludność na

Wyżynie Lessowej oraz w dolinie Rzeki Żółtej, gdy ta wylewa. Ale są

również huragany, wyładowania sejsmiczne oraz klęski o niewiadomym

pochodzeniu.

173


Rozdział 10

Takson łazarza w Wietnamie.

Zoolodzy dotarli do portu w Hajfongu, gdzie badano

skórki, łapy i czaszki rzadkich zwierząt wietnamskich.

Badacze przebywali jakiś czas w Tonkinie. Nie da się

inaczej żyć jak tylko tak jak powinno. Nidor Gesner w

Przypadkach z Zarkendu opisuje swoje przemyślenia.

Opis życia w Hanoi, surowce naturalne, dziwne

zdobycze myśliwskie oraz klatki pełne dzikich zwierząt. Niektóre jak sądzę

nieznane nauce. Jak nam wiadomo, dużo możemy mówić o stacji metra

Hanoi D35r92ng, gdzie tak wielu ludzi podróżuje codziennie do pracy.

Ewakuacja dunkierki (wojsk francuskich) z Sajgonu jest jednym z

bardziej obiektywnych akcji uwzględnionych przez aktywistów w swoim

folderze Responsible travel across Indochina z 1994.

W Hanoi Today z dnia 8 października 2009 roku czytamy rubryki z

niezwykle ciekawymi opisami, a w każdym z nich zdjęcie. Jest tam artykuł

o naukowcu krakowskim, który zapadł na nieznaną chorobę tropikalną,

podobną do patogenu Zika i choroby kociego pazura , ale o innym

przebiegu histopatologicznym. Choroba była ciężka, lecz ocalił własne

życie koniec końców stosując medykamenty dr. Nye-uvra. W trakcie

ekspedycji przez bardzo odludne i dziewicze obszary północnych części

Wyżyn Annamskich, rozpaliliśmy ognisko. Osaczyły nas jeszcze przed

północą jakieś niegroźne drapieżniki: 2-3 osobniki obserwujące nas w

blasku księżyca. Ogień jednak uniemożliwiał zbliżenie się tych średnich

drapieżników (Carnivora?). Do dziś nie wiem jaki to był gatunek, ale jeden

z naszych niewolników, który dobrze je widział, bo były blisko, nazwał je

czymś pośrednim w budowie między szakalem a lisem egzotycznym, ale

większy od natywnego Canis aureus crutzermani . Wędrując przez osady

czamów wpadliśmy na tropy jakiegoś leśnego jelenia, o którym lokalny

tropiciel mówił, że zwą go mangdenem. W muzeum przyrodniczym (do

174


którego dotarli riszką) w Da Nang zdeponowano zakonserwowane w

formalinie owady i płazy. Jednym z najbardziej rzeczonych dzikich zwierząt

jest domniemany małpolud z Wietnamu, nie będący współczesnym

pitekantropem, lecz czymś bardziej prymitywnym. Ale nie wolno o tym

mówić, ponieważ trwają badania i eksperymenty.

Ostatnio słyszało się o tym, jak miejscowi łowcy dżdżownic i

ziemnych robaków dewastowali lasy ochronne w północno-środkowym

Wietnamie. Na przykład grupa Longa niszczy swymi aktywnościami florę

w Thung Chan. Mówi się też o gatunku z regionu Nambo.

Na wzgórzach Gór Annamskich w prowincji Quảng Nam opisuje się

relacje zarówno z ekspedycji zoologicznej tropem rzadkich zwierząt, np.

bazujących na video Lost World of Vietnam, jak i opis praktyk wschodnich

sztuk walki w klasztorze Yueak-nong wnioskowanych na syntetycznych

religiach oraz wiedzy krajowców. Ważna podróż, jak się informuje

dotyczyła również projektu science and discovery, opisującego

odkrywanie populacji mniej znanych lub całkiem nieznanych gatunków w

dżunglach górskich Wietnamu Północnego oraz w Laosie. W Luang

Prabang pytano nas co tam robimy? Na wzgórzu Phu Si uczestniczyliśmy

w warsztatach eksploracji zoologicznej, gdzie omówiono w nieznanym

nam języku potencjalne odkrycia średnich i dużych czworonogów

niegdysiejszych Indochin francuskich (adventure-fiction).

- zoologię czeka świetlaną przyszłość - twierdził jeden z naukowców

sceptycznych.

Na prawnym brzegu Mekongu znajduje się restauracja serwująca

dania kuchni orientalnej oraz są zdeponowane nowoczesne magazyny

urządzeń rolniczych. Istnieje tam firma biotechnologiczna zajmująca się

wysyłaniem swoich podróżników, analizą obecności - nieobecności

gatunków oraz ich populacji.

175


Jeszcze mniej znane są budynki rządowe w Przecznicy Zwycięstwa,

gdzie pracuje konsul generalny Laosu. Ten starszy pan z wąsem, palący

ciągle cygara indochińskie zwykł mawiać:

- Który to już raz świat daje mi do zrozumienia, że to co wiem o

gatunkach z dżungli Wietnamu to jest kropla w morzu potrzeb.

W jednym z filmów puszczanych nam na katamaranie pływającym

zawsze co dwie godziny po Rzece Czerwonej są omawiane utarczki słowne

i ktoś zawsze pokazuje swoje niezadowolenie i gniewnie mruży brwi. Tak

jakby to nam miało spowodować satysfakcję.

Jeden z naszych towarzyszy powiedział:

- Nikt nam jeszcze nie napluł do jedzenia i Bogu dzięki. Ludzie tutaj

są raczej uczciwi, toteż nie musimy się niczego obawiać.

Omawialiśmy niedawno zekranizowaną książkę Con-Rit niejakiego

Risto Isomaki na warunki retro-futuzymu dzięki rosyjskiemu producentowi

filmowemu i studiu nagraniowemu. Dzięki.

Są gatunki Laosu i Wietnamu warte uwzględnienia, tego jak się

zdaje Lost Kingdom. Pierwsze ugruntowane wzmianki o

pręgowanym dzikim psie pochodzą z 1913 roku, zwierz tam był

opisany jako renard pelage raye . Być może gatunek zostanie

wnet zaobserwowany na obszarze, gdzie podejrzewa się jego

obecność, czyli w mrocznych lasach prowincji Ninh Bình, oraz

być może we wnętrzu Laosu. Wg. mojej hipotezy zwierz może

być w niedalekiej przyszłości przykładem rzadkiego gatunku

złapanego na żywołapkę.

Na temat kwadratu tajemnic Ninh Bình istnieją pewne raporty, ale

nie są zbyt dobrze znane. Naszą podróż do Indochin opisały nawet media

krakowskie, ponieważ jesteśmy członkami projektu wildlife discovery of

wild Indochina . Natomiast nagranie 3- minutowej piosenka, przez jakiegoś

francuskiego rapera rozsławi kiedyś te ekstremalnie rzadkie zwierzę z

Tonkinu. Mangden - czarny jeleń, skalny szczur oraz tzw. artificial animaux

są opisane przez przyrodników, o których niewiele wiemy. Wśród nich

człowiek, który został oblany nieumyślnie chemikaliami podczas

176


transportu. Miało to miejsce niedaleko pewnej fabryki 32 wiorsty od

miasta Sapa. (oczywiście nie wierzę w to)

Wietnam północny jest obszarem nader interesującym, ale jak

mamy go rozumieć w skali naukowo-przyrodniczej ? Późnym okresie

letnim wietnamskim w 2009 roku tropikalny cyklon Mijagae siał

zniszczenie u wybrzeży Tonkinu, ale nawet groźniejszy był jeszcze uznany

za najbardziej destrukcyjny tajfun dekady: sztorm Doksuri stwierdzony 15

września 2017 roku, który spowodował straty w wysokości 18,4 biliona

dongów ( waluta wietnamska ). Jest tutaj historia poszukiwaczy sztormów,

ludzi, których gna chęć niezwykłej ciekawości zrozumienia fenomenów

natury. Podczas wizyty na północy Wietnamu w marcu 2018 roku

doświadczyliśmy zjawiska mgieł, ale niezwykłym dla nas stały się

obserwacje tzw. ponurego gatunku, którego znają krajowcy. Jest to jakiś

ssak drapieżny, a nawet ludność traktuje go jak rodzaj animistycznego

wcielenia jednego ze swoich nieśmiertelnych istot naturalnych. Praktykuje

się w związku z nim szamanistyczne obrzędy, których celem byłoby w

przyszłości ochronienie go przed wygaśnięciem wspólnymi siłami. W

trakcie trekkingu na bezdrożach rezerwatów leśnych u stóp Gór

Annamskich, graniczących także z ziemiami Delty Rzeki Czerwonej.

Zaobserwowaliśmy i zbadaliśmy wiele ciekawych gatunków fauny i flory, w

tym parę zwierzaków, których rozpoznać nie mogliśmy, prawdopodobnie

nieznanych nauce. Ale to nie wszystko, widzieliśmy dziwne formacje

przyrodnicze, ludzi z plemienia demoludów indochińskich - san chay,

dawne artefakty cywilizacji proto-azjatyckiej, opuszczone budowle o

surrealistycznych kształtach oraz bardzo nietypowe wypisy na skałach

przeobrażonych w tzw. Górach Gerwazego zawartych w Opowieściach

Obieżyświata z Kraju 48 Zjawisk i Monumentów (1998, nie było czegoś

takiego, lub przynajmniej nie znalazłem takiej książki).

Nasz dyplomata i wojownik wykazał się wielkim zrozumieniem dla

praktyk handlowych na Lądzie Tonkijskim. Podczas wpływania łodzią pod

chatę wynajętego nauczyciela sztuk walki - niejakiego Fambera zauważył 2

metrowe, dziwne zwierzę poruszające się jak waran, ale o kształcie

177


przypominającym dużego legwana, prawdopodobnie nieznanego nauce

( Megabrachylophus lub mistyfikacja). Wraz z Famberem wyprawiali się w

teren na obserwacje rzadkich gatunków, w tym ślepowrona tropikalnego,

a ponieważ trenował tam dżudżitsu otrzymał od niego także wiele

cennych uwag na temat jak należy się zachować wtedy i wtedy, jakie są

poprawne reakcje podczas jazdy pociągiem, a czego należy unikać nawet

prowadząc łódź motorową lub sterując awionetką w ramach monitoringu

obszarowego. Dzięki niemu wiemy też jak należy się zachować w

sytuacjach kryzysowych, podczas napadu rabunkowego oraz co należy

robić, aby uwolnić zakładników. Zaciskanie pasa podczas kryzysu

ekonomicznego, bicie na alarm podczas pożaru dżungli oraz ratowanie

dobytku na morzu stały się znakami rozpoznawczymi jego ogromnego

doświadczenia życiowego. Jak powiedział Tichnatham : kiedy sobie ufasz

wiesz jak iść z prądem życia, bez lęku przed przyszłością - życie to cykl

wyzwań i triumfów (więcej w Inspirujące Historie, 2024 na youtube).

Z rozdziału o Laosie dysponujemy ciekawym raportem. Hardy van

Vukweus, człowiek z rzekomą kryminalną przeszłością, który osiem lat

spędził w więzieniu stanowym za przemyt, malwersacje społeczne i

pobicie, to człowiek o korzeniach z Niderlandów, który bierze udział w

eskapadzie do Laosu, celem odszukania zwierząt, których opisy znalazł w

zagubionym manuskrypcie zdeponowanym w bibliotece w mieście

Lubeka. Jego partnerka Natasha Romanoff opowiada o dziwnych lub

nieznanych skórach zwierząt w niegdysiejszej fabryce

porcelany w Ban Nape (scenariusz filmowy ?).

Jest opis kopalni kruszcu w górach oraz o Kampanii

Indochińskiej, która rzekomo działała na dwa fronty. Na

ile w tym jest prawdy, nie mam pojęcia. Ale coś może

jeszcze wskóramy, gdy przedstawimy dowody odkryć

nowych gatunków, za których odkrycie słono opłacają

firmy z głównego mainstreamu, a ogrody zoologiczne z

Europy już wysłały listę życzeń.

178


Laos jest krainą geograficzną, gdzie szkolenia dla pilotów

śmigłowców odbywają się z ograniczeniem czasowym. Konstrukcja

dziwnego wynalazku w Pracowni Vor-vor-voya w mieście Ban Nape była

dla odkrywców z Europy dość dużym zdziwieniem. Gdy byli jeszcze w

rezydium na Płaskowyżu Sieng-Khuang w porze monsunowej dostali

przesyłkę o wynikach pomiarów w Azji Środkowej.

Tego dnia, 8 maja, wiatrowskaz nieznacznie poruszał się na wietrze.

Owe powietrze było jakieś czyste, ale chłodne. Był majowy poranek.

Właściciel kwatery pokazał nam wehikuł z kalejdoskopem, zupełnie

oryginale urządzenie produkowane w latach 70-tych w tym regionie, dla

celów naukowych.

Podczas podróży po środowym Wietnamie ekipa filmowa od

projektu Dzika natura Wietnamu i jej nieznane gatunki spotkała się z

aktorem filmów dla dorosłych oraz z uczestnikami projektu biegam bo

lubię . Sanatorium Emzoru hołduje szwedzkiemu lagom, które wzbogaca

duchowo. Handel surowców, takich jak kadzidła otrzymywane z

cynamonowca kamforowatego oraz z materiałów budowlanych odbywa

się często w Zatoce Tonkijskiej skąd są transportowane do Guangzhou.

179


Rozdział 11

Rosyjski Turkestan de novo lub z

dystansem do siebie na rubieżach

Kyzył-kum oraz w Ałaju

Jeden z badaczy tropił na tej pustyni

ultra-niespotkane ssaki drapieżne, w tym pewnego

przerośniętego ratela. Wydaje się, że zwierz nie jest

oddzielnym gatunkiem, lecz efektem

eksperymentów genetycznych rosyjskich

naukowców z drugiej po ł owy XX-tego stulecia. A może to jest w ogóle

jakiś stary ratel, za czym przemawia opis jednego z rosyjskich naturalistów.

Nie jest to całkowicie potwierdzone, bowiem takich osobników jest

więcej.

Człowiek z instytutu zasobów naturalnych z Helsinek, Norbertue

Gzemeckis, badacz, którego historia mogła być kanwą opowieści

science-fiction opisuje relacje z podróży myśliwskich po Pustyni

Kyzył-kum. W swoim dzienniku naukowym dnia 4 września 2003 roku,

znajdując się w chacie w Oazie Ragrorumwz notuje sensacyjne odkrycia.

Gabriel Bonvalot, świadomy swego życia, pisał w 1889 w swej

książce: From the Amur to Samarcand and The Pamir towards the Kunjut

dużo o funkcjonowaniu wśród społeczeństwa ludzi, którzy nie maj ą

żadnych rozrywek, oprócz tych, o których tam pisze. Opisuje też m.in.

rozbójników, faunę czworonogów z Pamiro-Ałaju, bazary z Samarkandy

oraz wiele innych aspektów i tajemnic życia, dziką przyrodę, prawo,

handel oraz warunki naturalne na ziemiach Azji Środkowej. Informujemy o

ekspedycji, w czasie której opracowano raporty naukowe.

Na naukowym blogu o polityce doświadczamy rozumienia pojęć.

Paradoks wiedzy (maj 2007) wynika z nieosiągalności zrozumienia tego co

istnieje i funkcjonuje. Sytuacja jest dość kłopotliwa, pewne schematy

wynikają z rygorystycznego podziału na wiedzę analityczną i syntetyczną.

180


Ma takie coś duże znaczenie podczas kategoryzowania projektów w Azji

Środkowej na komercyjne i non-profit, na niezależne i na zlecenie. Z kolei

możemy się przyczepić, że istnieją różne rodzaje w obrębie tych już

wyszczególnionych, tzn. mogą to być projekty amatorskie lub

pro-naukowe, albo też wg. nauki obywatelskiej, które są jakby mixem tych

dwóch poprzednich. I takie właśnie interdyscyplinarne badanie wydaje się

być nie tylko oszczędne z ekonomicznego punktu widzenia, ale też

najbardziej wiarygodne, społecznie akceptowane i cenione.

Ingerencja w dziki świat dzieje się na naszych oczach. Istnieje opis z

dziennika przyrodnika, w którym nauka jest czymś oczywistym. Ghaouff

Nziggaur opisuje swoje osiągniecia, w których dokonuje się jego

wewnętrzna przemiana z troglodyty i nieokrzesanego poszukiwacza

przygód w dorosłego naukowca, który wie jak odkrywać nieznany świat

przyrody. Jest to taki typ naukowca, który rozumie więcej (co to jest?).

Człowieczeństwo pamirianów w Ałaju zawsze było na kluczowej

pozycji. Tam funkcjonują również społeczności, które cechują się dość

długim życiem. Nasz świat jest czymś wartościowym, zwłaszcza w

odczuciu tego co dają nam pracę Dzienniki Przyrodnicze z Azji Środkowej

2003-2012 .

W artykule o Podróżach Azjatyckich naszą uwagę zwrócił prostacki

poszukiwacz przygód z Düsseldorfu, który o włos uniknął śmiertelnego

wypadku na stoku narciarskim lub o podróżujących przez dzikie ziemie

Hisarów ekipie techników, którzy za zakrętem, jadąc vanem, w pełnym

rozpędzie cudem ominęli runięcia w przepaść. Droga ograniczona jest

jedynie barierami skrajnymi, ale podwójnymi, a w tamtym miejscu w

ogóle tego nie ma. Mówi nam to wiele o ryzyku, jakie doświadczają ludzie

pochłonięci światem współczesnym (adventure-fiction).

To była dla nas prawdziwa szkoła przetrwania. Jeździliśmy po

bezdrożach Kuzył-kumu, ale niewiele mogliśmy zrobić dobrego dla

lokalnej społeczności. Kierowca ciężarówki woził po kraju produkty

zootechniczne oraz budowalne. Z miasta Yerbent, turkmeńskiego

wyruszyliśmy bladym świtem, by dowiedzieć się czegoś o pracach

181


naukowych tamtejszej organizacji pozarządowej. W pobliżu miasta

Zarafshon, gdzie działała kopalnia rud glinu i miedzi tropiliśmy rzadkie

gatunki zwierząt kręgowych. Tymczasem nie od dziś wiadomo, że Chanat

Buchary skrywa wiele mniej znanych gatunków opisanych np. z targowiska

z miasta o tej samej nazwie (Central Asia: The Khanat of Bokhara, 1995).

Jeszcze w 1839 roku Sir Alexander Burnes pisał: nieznane są ziemie

na południe od Oxusus . W Illustrated Travels z 1869 pisze się: na ziemiach

tych znajdują się czaszki i kości dziwnych zwierząt nieznanych dotąd z

Rosji. Fauna Doliny Fergany jest relatywnie dobrze znana, w porównaniu

do innych ziem rosyjskiego Turkiestanu. Ale Alexei Fedczenko opisywał w

swoich artykułach naukowych przedstawicieli dzikich zwierząt.

Mówi się, że w Kara-darii wodne ptactwo jest obfite, zwłaszcza

kormorany, ibisy oraz długonogie Grallae, przypominające flamingi. W

górach tego regionu zdarzają się jeżozwierze, jelenie marale, zaś w

wodach wpadających do Kyzył-kumu Fedczenko odkrył gatunek pstrąga

nieznany z równin Turkiestanu (1885, Russian Central Asia). Wiemy, iż

również w 2013 roku swoje prace w Pamiro-Ałaju, górzystym regionie

prowadził ukraiński fotografik przyrody, Arthur Tiutenko.

Marc A. Stein w reprincie publikacji z 1979 pisze o gryzoniach z

Kuzył-kum, o wilku, lisie karaganka (melanotus?), szakalu, kotu z dżungli,

gepardzie (sporting panther?) i wielu innych drapieżnikach. Istnieją

związki pomiędzy zbiorem zwierząt z Kuzył-kumu a tymi z Kotliny

Bałchaskiej. W Kotlinie Bałchaskiej istnieją większe i mniejsze gryzonie.

Oprócz jeżozwierzy i zajęcy można tu spotkać nietoperze, jeże uszate,

borsuki, tchórze syberyjskie, wydry, lisy korsaki, gazelę wołową (saiga?). W

zaroślach tugajowych zdarzał się w czasach historycznych tygrys turański,

żyją tam w dużej liczbie dzikie świnie. Fauna Pamiro-Ałaju jest

zdecydowanie różnorodna, z rozmaitymi gatunkami tam się zderzającymi.

Są to lisy, borsuk leucurus , kuny, alpejski polecat, hiena bokhariańska,

górskie owce i kozy oraz szczekuszka rudawa tzw. Ochotona rutila ( ale po

co w ogóle o tym wszystkim piszę ).

182


W Wildlife Review z 1960 opisuje się badania nad ekologią lisa

pospolitego, borsuka oraz lisa korsaka. Natura tych dzikich zwierząt jest w

gruncie rzeczy nieznana. Okolice Khivy to między innymi wyprawy do

twierdzy na Pustyni Garagum znanej nam już, ale opisuje się także

wyprawę nad wysychające jezioro, a raczej już Bajoro Aralskie

(http://bachurzeiichpodroze.pl/, 2019).

Journal of the British Institute of Persian Studies w 2022 roku donosi

raport z The Uzbek-American Expedition in Bukhara dotyczący 2017 roku.

Jak sądzę, istnieje tam elektrownia jądrowa oraz produkuje się

asortymenty dla przemysłu transportowego. Odkryto rzekomo

tam nieznane wcześniej góry owiane tajemnicą, na północ od

Pustyni Garagum. W barakach dawnego konsorcjum

handlowego trzech zoologów zorganizowało małe

laboratorium badawcze, gdzie tworzono artykuły, będące

rezultatami z badań oraz gromadzono wszelkie eksponaty z

terenu. Ekspedycja zoologiczna przeprowadzona przez nich w

2008 roku pozwoliła odkryć pewne populacje rzadkich zwierząt

pustynnych oraz górskich (?).

Organizacja pro-scientifica przeprowadziła parę dziwnych

eksperymentów natury naukowej na Kaukazie. Tam też odbyły się badania

krypto-zoologiczne. Ich targetem były niejako badania nieznanych

populacji czworonogów (zwłaszcza ssaków), ichtiofauny czy ptactwa.

Krypto-zoologia w Dagestanie, a nawet w Kraju Baszkirów - to ciągle Carte

Blanche . Niewielu ludzi o tym wie, ale należy zmienić rozumienie takich

przypadków nim się odwróci los na dobre.

Dotrzeć tam, gdzie nie dotarła stopa białego człowieka jest być

może nawet wielkim wyczynem. Na dawnych posterunkach rosyjskich

przebywają non-stop naukowcy z tego kraju - ale nie uczynią nam

krzywdy. Możemy znaleźć na Pamirach ich jasną stronę natury.

Nad wszystkimi wzniesieniami Hindukuszu widzimy świat bardziej

obiektywnie. Z niezwykłego widoku z helikoptera widać, że w wioskach

unosi się w eterze niepokój. Nasi współpracownicy w fundacji naukowej

jechali traktem handlowym w stronę Hotanu, aby zobaczyć najnowszy

183


nabytek dla tamtejszego zoo oraz inne mniej znane gatunki. Już sama

panorama z Przełęczy Karakorumskiej wywołuje obawy, a gdy spogląda się

ku szczytom skalistym Karakoram, stanowiącym granicę pomiędzy

Baltistanem a chińskim Turkestanem (więcej w książce Tomek na tropach

Yeti ) - można poczuć się dość niekomfortowo na tych rumowiskach.

Możemy opisać podróż gupsarami - tratwami przez nieznana rzekę

w Dolinie Yasin oraz uprawy lucerny. W maszynopisie dostarczonym nam

przez nagarów, są informacje o obecnej sytuacji w mieście Giłgit oraz o

Forcie Wojskowym Szalup zajętym siłą przez techników z ludu sipajów.

Naukowcy, w tym człowiek z blizną na twarzy zapuścili się w Dolinę Astor,

by odkryć być może zwierzęta rzadkie. Jest też zeznanie wywiadowcy (?).

"Do stu beczek zjełczałego tranu" - parafrazując bosmana, bohatera

przygód Tomka, zsiadającego z konia w chwili wypowiadania tego tekstu -

nieznane nauce i nieopisane naukowo zwierzęta w Karakorum mogą być

naukową sensacją. Natomiast rosyjski Turkestan (zachodnia część Azji

Środkowej) wydaje się nam dzisiaj taki odległy, ale jest nam znanych dużo

przygód związanych z tym regionem.

Celem wyprawy Fredericka Burnaby było położone na szlaku

karawan tajemnicze miasto Chiwa, które rosjanie zamknęli dla wszystkich

europejskich podróżnych. Jego tropem podążają inni odkrywcy, w tym

niejaki poszukiwacz gatunków i nawiedzają dzikie ziemie Pustyni

Garagum.

Burze piaskowe w krainie pomiędzy rubieżami ziem Oxusu a

Wzgórzami Boysuntoff są dość częste, ale nas interesuje zapadlisko

tektoniczne w mrocznych bagno-lasach, od którego bije nadzieja dla Ludu

Wschodzącego Słońca. Kłopoty cywilizacyjne nie omijają także

północnych rubieży Republiki Uzbekistanu. W Hisaro - Ałaju lub na innych

wzgórzach tropi się teraz być może Cuon alpinus hesperius (?), górskiego

ssaka uznanego za wygasłego. Jest typem dzikiego psa azjatyckiego, który

wg. opracowania Heptnera i Naumova, eds. (1998) jest wydzielony do

nowego taxa - podgatunku, ponieważ jest dość odmienny od pozostałych

populacji, zarówno w sferze anatomicznej, genetycznej jak i

behawioralnie. Zwierz ten potencjalnie nie przetrwał zmian

184


środowiskowych, chorób, wyczerpywania się bazy żerowej i puli genowej,

ale są jakieś współczesne rekordy "o przeżytkach z tej rasy geograficznej".

Ów mniejsza forma różna od zwykłego rodzaju, z krótszym pyskiem,

słomkowo-szarej sierści z charakterystycznymi wzorami w zależności od

warunków klimatycznych. To zwierz wyglądający jak mieszaniec psa i lisa z

dłuższym i bardziej kudłatym ogonem niż nominatywny alpinus. W

zasobach muzealnych jest tylko ponad tuzin tego crittersa azjatyckiego.

Zwierz ten potrafił wg. Severtsofa (XIX wiek) i Grzimka (1972) wyć,

gwizdać i poszczekiwać, ale w zniekształcony sposób, podobny do takiego

jak u szakala złocistego. Egzystował w małych bandach (patrz też

Alai-Pamir expedition 1928 )

Będąc nawet nad Morzem Czarnym w 2021 roku nauczyłem się

Przygód Hucka Finna na pamięć i dużo z tego zostało mi w głowie.....

Nasze parametry sonaru wskazały wtedy nam na dziwny obiekt zbliżający

się do statku, czyżby potwor z Loch Ness w wersji lokalnej czyli Creature of

Black Sea ? Wszystko na to wskazywało, ale czy jest to rodzaj

słodkowodnej ośmiornicy czy wielki węgorz, nie mam pojęcia. Na

terytoriach jest masa zwierząt żyjących tylko tutaj. Jest Naja caspiana,

rodzaj kobry kaukaskiej, jest jakaś rasa kuców zwanych kirkaskimi z

Kabardo-Bałkarii, znanych od przeszło 400 lat. Na tych ziemiach są pola

ziół miododajnych, z których produkuje się orzeźwiające napary. Na

plażach nad Morzem Kaspijskim dochodzi hurtowo do pogryzień przez

foki nerpy. Agencja prasowa donosiła o tych zdarzeniach sporadycznie w

mieście turystycznym Aktau na przestrzeni lat, począwszy od 1998 roku

(wiekszość rzeczy to jest prawda).

Od około dekady, a może i więcej podaje się o zdarzaniu na

północnym Kaukazie rodzaju rudego wilko-czegoś. Nad osobnikami

pozyskanymi lub znalezionymi w środowisku robiono badania, które

wykazały różne wersje: a to gatunek turkiestański, a to aberracyjny wilk

szary. Ale zwierzęta tworzą populacje, są odmienne od lokalnych zwierząt

psowatych, większe od górskiego wilka ( Cuon sp. ), o krępej sylwetce.

185


Raczej nie są ściśle związane z rodzajem "szakala" z północno-wschodniej

Azji Mniejszej zwanym pardi, o którym pisano w latach 90-tych. Ten jest

pariasem de-facto, a owy z Kaukazu innym rodzajem drapieżnika. Mixem

wilka i psa ( C. familiaris ?), być może tak jak mówią miejscowi. Co jest

rzetelnym wynikiem, to relatywne badania wykazały (Eu-taxonomy

facility, 2015). Oby to wszystko nie było tylko uprawianiem jakiejś

pseudonauki (co niektórzy zowią laniem wody).

Nieraz świat przyrody dawał nam do zrozumienia, że skrywa wiele

tajemnic, zwłaszcza w terenach opuszczonych naukowo lub niedostępnych

z jakiegoś powodu. Obecność innych zwierzaków w tym regionie świata,

tych nieznanych nauce, nie jest wcale takie pewne. Istnienie dzikich ludzi

(np. afro-kaukaska zana?) na Kaukazie zostało już potwierdzone, chociaż

oficjalna nauka ich nie uznaje. Są wśród nich również małpolud czyli

almasty lub żyjący w górach azerskich aghach kishi, zwierzo-człowiek z

rodu hominidów (Eberhart Encyclopedia, 2002). Czy jest to

pseudo-nauka? Na razie tak. Ale znamy przypadki z Azji Środkowej form

jeszcze bardziej wyrazistych, co nie umniejsza roli kaukaskiego fenomenu

dzikich ludzi.

Vadim Tschenze i jego Sekrety Szeptuch w samouzdrawianiu (2020)

stało się dla nas istnym vademekum, które na kolejne lata zmieniły nasze

widzenie chorób i zdrowia, tak duszy jak i ciała, w regionie

Transkaspijskim. Takie czytadła niejako mobilizują nas do funkcjonowania

na wysokim poziomie, leczenia urazów, bólów mięśni i głowy oraz

wychodzenie z zakażeń wirusopodobnych. Da się je zażegnać poprzez

własny system działań regulujących. I dzięki temu rozumiemy swój byt na

tej ziemi.

186


Rozdział 12

Fundacja naukowa w strefie Amu-Daryi i

wzdłuż Jaksartusu

W pewnej orientalnej knajpie w Bucharze podróżnicy

spędzili długie godziny na rozmowach z prof.

Rewniedem na temat tajemniczej fauny, zdarzające się

na obszarach wodno-błotnych wzdłuż Amu-Darii.

Niewiele udało nam się wskórać, aby zrozumieć sens

ich wypowiedzi.

W mieście znajdującym się w zachodnim Uzbekistanie - Qoʻngʻirot,

w Delcie Amu-darii gościli słynni członkowie ekspedycji na dzikie ziemie

dwóch wielkich rzek Azji Centralnej. Tam właśnie odbywało się

sympozjum w Hali Ekspedycji, lokacji o wielu funkcjach, wybudowanej na

planie koła, ograniczonej czterema absydami czy czymś w tym rodzaju.

Budowla była zwieńczona kopułą o średnicy 74 m, ustawiono na niej

latarnię ze stali i szkła. Jest wzorowana na słynnej hali stulecia znajdującej

się we Wrocławiu, obiekcie wpisanym na światową listę UNESCO.

Oswojenie się z własnymi obawami jest w dzisiejszym świecie

niezwykle cenne. Uodpornienie na trudne warunki następuje zawsze

wtedy, gdy mentalność przezwycięża wszelkie obawy. Ludzie z gruntu

natury są naprawdę dobrzy, ale nie zawsze to po nich widać (Michał

Kiełbasa interview 2023). Spierałbym się z tym stwierdzeniem.

Ciekawe spostrzeżenia dotyczące dzikiej Azji Centralnej

dokumentował Hugo Stumm w 1876 w swym The Russian Campaign

Against Khiva . Wówczas opisywał wschodnie, górskie połacie wyżyn

turkiestańskich, gdzie rolnictwo jest bardzo ubogie. Wspomina się również

o wielkich rozmiarach różnych gatunków ryb w Syr-darii. W XIX stuleciu

wzmiankowano o istnieniu tygrysów w obszarach wodno-błotnych,

trzcinowiskach w dolinach Amu-darii. W obecnych czasach inny rodzaj

kota jest również wzmiankowany, ale także borsuki, łasice ałtajskie, lisy i

187


wydry żyją w tych stronach (Mammals of the Soviet Union, 1989). W 1944

roku piżmak został uwolniony w Delcie Amu-darii (raport IUCN, 1967).

Skoczki pustynne, jeżozwierze i alaktagi są oczywiście stałymi

mieszkańcami tych ziem (Asia: a Natural History, 1968). Można byłoby

wymieniać te gatunki w nieskończoność.

Ekosystemy moczarowe wzdłuż Zarafszanu i Surkhandarya, w tym

galeriowe lasy tugaj są siedliskiem dla ptactwa, płazów i gadów np.

zaskrońców, kormoranów, gatunków srok. Żyją tu także ssaki drapieżne

takie jak koty błotne, szakale, borsuki oraz gryzonie w tym peschanka,

norniki oraz kopytne - dziki i jelenie bucharskie (Environmental

Performance Reviews: Uzbekistan, 2002). Na wodach Amu-daryi

stwierdzono nibyłopatonosa amu-daryjskiego, Pseudoscaphirhynchus

kaufmanni . Jest to zwierz będący symbolem dzikiego Turkmenistanu. To

przedstawiciel ichtiofauny stwierdzony na wodach tej rzeki wg. ustaleń

pomiędzy miastami Kerki i Chardzhou. Posiada biczowaty ogon,

wrzecionowaty korpus. Żyje w dość płytkich i płynących wodach. Te

mętne i błotniste obszary są jego miejscem, które w ekologii nazywamy

domem. Odżywia się małymi rybami i larwami owadów wodnych.

Wspomina się jeszcze o ekspedycji, która rzekomo miała poszukiwać

legendarnego wielko-jesiotra. Istnieje jakoby raport pewnego naturalisty

rosyjskiego, który dostał w 1999 roku informacje o takim gatunku, lecz

brak jest bliższych danych na ten temat (literatura beletrystyczna?).

Ghelfood sprowadził do parteru grupę naukowców

niedowierzających w nieznane gatunki, które im opisywał. Jest w tym

jakaś prowokacja, która zmusza do myślenia przeciętnego człowieka. I nie

pozwala zaszufladkować. Czy możemy oszacować co degraduje Dolinę

Oxusu i Jaksartesu? Czy są to niedożywienie i brak dachu nad głową,

jakieś pułapki czasowe w grocie R, konflikty interesów. Nie wiemy.

Oczywiście jeżeli chodzi o przezwyciężenie lęku przed tym co nieznane, to

wiemy coraz więcej. Rzuconemu wyzwaniu w eksploracji zoologicznej

poszukiwacz przygód stawi czoła, ale czy wyjdzie z tego obronną ręką? Czy

idzie dalej w zaparte? Wiadomo, że ludzie są mu wciąż nieprzychylni.

188


Ghelfood pisał: Nie boję się śmierci naturalnej. Obawiam się tylko,

że głupio zginę. To jest coś, bo zmywa najgorsze winy niszczenia

środowiska naturalnego. Wytrzeźwiały ekolog się przekona, co jest w jego

życiu ważne, gdy będzie obawa, że to utraci. Jest rozdarty między

sprzecznymi wartościami. Życie to nie gra, to nieustanna walka o

przetrwanie w zmieniających się warunkach. Ale nie czujemy się

upoważnieni do oceniania innych.

Największy problem ludzi jest taki, że źle podchodzą do

sprawy odkrywania nieznanych populacji. Jestem świadomy tego, jak

ciężką wykonuje się pracę na rzecz zrównoważonego rozwoju na tych

terytoriach. Nawigacja stanowi kluczową rolę podczas przemieszczania się

po górskim terenie, podczas ekspedycji na ziemiach okalających Ajdar-kul.

Dalej ta sprawa wydaje się nam jakby uknuta przez uczonych, aby bądź co

bądź zachować dla siebie wszelkie informacje. Turecki wywiad informował

o badaniach zoologów wzdłuż Jaksartusu w latach 2001-2008. Odkryto

populacje rzadkich drapieżników, wykryto złoża rzadkich lub mniej

znanych minerałów takich jak cyna rodzima pochodząca z aluwiów

rzecznych, znalezionych niedaleko stolicy chanatu kokandzkiego czy opale

szlachetne (mogło tak być).

O Morzu Kaspijskim i wodach wpływających w ten akwen oraz o

gatunkach zwierząt tam żyjących czytamy w The Lands of the Eastern

Caliphate, literaturze z 2011 roku. Młody kazachski reżyser Siergiej

Azimow wyprodukował dokument filmowy o Morzu Aralskim (Kazakh &

Kirghiz Studies Bulletin, 1993). Ten film jest tak dobry, że ogląda się go jak

najlepszy obraz fabularny. Walki przeciwko climate change wpisuj ą się w

szeroko rozumiany zrównoważony rozwój i to dotyczy nie tylko tego filmu,

ale i podejścia do życia i środowiska naturalnego w Azji Środkowej w

ogóle. Jest opisana noc w koszarach, łazik grąbczewskiego. Komendant,

który oglądał austriacki film na kopniętym TV (w kształcie romba) - opisuje

w swym raporcie z przebytej misji nazbyt futurystyczne gadżety, takie jak

egzoszkielet, kask na głowę, detektor gatunków na podczerwień oraz inne

nie opisane tutaj (zob. też. film The Owners, 2014 ).

189


Na Moczarach Amu-Darii introdukowano tzw. korsaka błotnego,

niczym zoologiczną jabb ę ze Star Wars. Jest chimerycznym gatunkiem

atrapą, bo nie do końca czystą formą. Jest to zwierz wyhodowany jako

organizm modyfikowany genetycznie w oparciu o tzw. samples sierści z

muzeum taszkientowskiego - gatunku zwanego heath fox , ssaka

drapieżnego znanego z Kraju Buchary w XIX stuleciu, prawdopodobnie

wygasłego obecnie w naturze (1995 text). Jest to kolejny ewenement,

proxy gatunek, który został odtworzony z eksperymentów genetycznych.

Badacze rosyjscy hodowali tego zwierza w archaicznym zwierzyńcu

nieopodal miasta Qorovulbozor, w dolinie rzeki Zerawszan. Jest to zwierz z

bokobrodami, sierści przybierającej odcienie zgniłej burości oraz

owłosionych łapach. Charakter pyska przypomina korsaka, tak jak i

wielkość ciała, ale ma wyraźnie dłuższy ogon.

Wspomina się o dwutygodniowej urlopowej podróży dwóch

rosyjskich członków prac przyrodniczych w Turkiestanie (Maximy

Kowalowej oraz Wasilija Paszczenko) nad duże argentyńskie jezioro w

latynoamerykańskim dystrykcie by jak twierdzono, uprawiać turystykę

przyrodnicz ą obserwując nahuelito, odpowiednika nessie. Ich asystentem

by ł wynalazca tradycji, niejaki Scolaguta Chavez, który nie był rodowitym

mieszkańcem Patagonii, ale był kowbojem gaúcho . Natomiast jest znany z

życia na wenezuelskiej neutralnej strefie, gdzie walczył z przestępczością

zorganizowaną i nielegalnym handlem.

190


Raport.II

191


Rozdział 13

Rekruci zjednoczeni dla odkryć

“gatunków do zbadania” w

środkowych Chinach

Jason Wgewac opisuje swoje tzw. unfamiliar job

w Państwie Środka, które jest pokłosiem jego

prac od anarchoprymitywizmu do

non-konformizmu. Jest wzmiankowana

awantura pomiędzy członkami pewnego

zgromadzenia, gdzie każdy stawiał swoje kroki

odważnie, tak jak wg. utworu z męskiego grania (2023). W takich

sytuacjach mówi się, że poleje się krew, albo, że hałas tak dał się we znaki

rzeczom martwym, że szyby przepadły i nie doświadczysz ich już oknach,

ale to chyba nieprawda.

W naszych czasach istnienie rozległych niezakłóconych obszarów,

tropików w północnym Wietnamie, środkowym Laosie, w interiorze Chin,

w Tien Szanie kazachskim oraz na Pamirach umożliwiło prawdopodobnie

przetrwanie ciągle wielu rzadkich zwierząt, w tym populacji nieznanych

nauce.

Pisałem kiedyś o istnieniu archaicznego borofagusa, gatunku

pso-borsuczego o bardzo długich wąsach czuciowymi na pysku. Wydaje mi

się, że można byłoby w labie wygenerować eksperyment inżynierii

genetycznej od podstaw i stworzyć taki gatunek i wprowadzić go do

ekosystemu pogranicza Gansu- Wyżyna Lessowa w Shesni oraz w Mongolii

Wewnętrznej (ale to raczej jest scenariusz nierealny i wniosek podrzucony

od AI).

Mamy więc ssaki drapieżne żyjące w paczkach i te, które poruszają

się tajemniczo. Są duże drapieżniki i mniejsze, o których niewiele

wiadomo lub świat o nich nawet nie słyszał.

192


Odważyć się do publikowania własnych wyników badań, które mogą

być przełomem. To jest ważne w naszych czasach. Tak to opisuje

Dyplomata Idxi z Gan-su. North-tibet wild coctail - jest bardzo dziwnym

napojem, a nawet nie wiemy czy istnieje. Podobnie może być z drinkiem

ryżowym ze wschodnich Chin zwanym Chekiang rice drink .

Rzeczpospolita wydała w styczniu 2012 roku artykuł o najstarszym

człowieku w historii. Los Li Czinga to splot wydarzeń. Posiadł umiejętności

i wiedzę, dzięki niezwykłej pustelni. Uczył się sztuk walk takich jak tai chi, a

nawet wstąpił do chińskiej armii. W artykule jest kluczowy fragment:

“ Przez pierwsze sto lat życia wędrował po prowincjach Yunnan,

Gan-su, Shanxi, Tybecie, Annamie (współczesnym Wietnamie), Syjamie

(dzisiejszej Tajlandii). W tym czasie świat przechodził rewolucję

przemysłową, człowiek tworzył kolejno silnik spalinowy, dynamit, karabin

maszynowy, telefon, żarówkę. Polacy tracili niepodległość, by jeszcze za

życia Li Czing Yuna ją odzyskać ”.

● Hupeh: historia prawie prawdziwa.

Jedrzej Rebulariumager w czasie, gdy odsłuchiwał nagrania z

wywiadów z krajowcami - wdała się mu pewna myśl. Zrazu sądził, iż

pewne formy gatunku zdarzającego się pomiędzy górami Qinlingu a Niziną

Chińską wymagają gruntownego zbadania (labelled as unknown to

science). Tylko ludzie świadomi mają pojęcie, iż świat natury skrywa wiele

sekretów. Ale ludzie powinni być wszyscy zintegrowani, a więc nie wolno

robić nic przeciw prawu.

Obieżyświat w ciele niewolnika odkrywa więc nie tylko populacje

zagrożonych gatunków uznanych za wymarłe, ale także gatunki, być może

ciągle nieznane nauce. But that is a different story.

193


Taki oto człowiek przyzna rację, gdy narazi się na niezręczność.

Wyzbył się syndromu ego totalnie. Nigdy nie korzysta z usług kobitek

wątpliwych obyczajów, ale może liczyć na lepsze życie wśród ludności

tradycyjnej z gór Les Monts de Dabie , gdzie zażywa kąpieli w mule i

wodorostach oraz “używa sobie” spożywając niespotykane nigdzie indziej

napary z mandaryńskich ziół, warzyw i owoców wzbogaconych w

substancję zwaną azjatycką ecstasy. W terminalu płatniczym otrzyma on

potwierdzenie transakcji handlowych. Chodzi o danie sobie na

wstrzymanie i raczej o uczciwość.

Salwy z broni podczas uroczystego święta niepodległości Kraju

Hu-pehu stały się symbolem projektu Discover China . Ghash Ighoent, jest

człowiekiem znanym z organizowania projektów na dzikie ziemie.

Człowieczeństwo jest jak sądzę podstawą naszej egzystencji. Stosuje się je

w nauce i eksploracji. To co tutaj przytaczam, to w większości jest fikcja

literacka. Ale jest to też wizualizacja badań, będąca scenariuszem dla filmu

przygodowego. W latach 20-tych poprzedniego stulecia naturaliści

niemieccy i rosyjscy badali odległe formacje skalne i lasy w Paśmie

Taihang. Już wówczas dysponowano ciekawym zbiorem eksponatów

dzikich zwierząt, ptaków, płazów, wodnych kreatur i bezkręgowców.

Jednak jak mawiał pewien zoolog grecki - “Wyjątkowe odkrycia wymagają

wyjątkowych dokumentacji, przed wszystkim ważne są badania

współczesne”. Na terenie Dystryktu Dichszu, w Shanxi znajduje się

Centrum Wyzwań w Dziedzinie Zoologii, scheda po owych badaniach. Jest

to nowatorskie studio do poszukiwania populacji rzadkich lub całkiem

nieznanych zwierząt, odłożonych na półkę z oznaczeniem formy incertae

sedis oraz fauna arcana.

Staż zoologów w środkowych Chinach był częścią większego

projektu realizowanego w latach 2005-2007. Uczestniczyli w nim

naukowcy z Bergen oraz ze szwajcarskiego Fryburga. W Bazylei odbyła się

konferencja naukowa, której celem było oszacowanie priorytetów

naukowych. Członkowie konferencji odbyli także spacer dawnymi

uliczkami miasta, odwiedzili centrum rozwoju cywilizacyjnego oraz agendę

194


zero-projekt naukowo-techniczny, a to wszystko w ramach wolnego czasu

(wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób i zdarzeń jest

przypadkowe). Świat jest niezwykły, zwłaszcza, gdy bierze się udział w

pionierskim projekcie badania ssaków drapieżnych w Górach Daba, w

tajemniczym Hu-peh. Złote runo zoologii to eksponaty rzadkich zwierząt,

występujących w czasach historycznych w tej części Chin. Pierwsza

autentyczna ekspedycja miała tam miejsce 23 września 2003 roku, gdy

chińscy naukowcy poszukiwali dzikich cyjonów (ba-go-uzi ?) w

archaicznym, leśnym sanktuarium Shennongjia. Kariera przyrodnika stała

przed poszukiwaczami przygód otworem. Przełomowa ekspedycja odbyła

się w 2007 roku. Nauka dysponuje informacjami o obecności zwierząt

zebranych podczas tej ekspedycji, które z racji niejasnej sytuacji

egzystencjalnej zostały wrzucone do archiwalnych pudeł w muzeum

przyrodniczym w mieście Oeatsaaumo . Konferencja perspektyw w

bioróżnorodności zrealizowana od 12 do 23 czerwca 2009 roku stała się

klasycznym osiągnięciem naukowców. Przedstawiono osiągnięcia

naukowe i rezultaty badań wszelkiego rodzaju oraz nadzieje na

innowacyjne projekty. Był to czas wielkich dni zoologii w Chinach.

W 2012 roku wdrożono drony do badania fauny ssaków z Gór

Taihang, na pograniczu Henanu i Shanxi. Na wielkich mapach

podróżniczych kreślono obszary badawcze nad królestwem zwierząt

dzikich Chin, nie pomijając i tego masywu. Konspekt naukowy ujrzał

światło dzienne. Znajdowały się tam transekty oraz kwadraty, na których

zaznaczono areały wielu mniejszych projektów.

Ważna ekspedycja badania teriofauny środkowej części masywu

miała miejsce w 2014 roku. O czym będzie jeszcze większy tekst. Szwedzki

naukowiec, profesor Elgcho Vitschete zebrał w 2016 roku pokaźną grupę

badaczy, techników oraz poszukiwaczy przygód, by zbadać tajemnicze

Shennongjia oraz całe Góry Dabasza ń skie. Właśnie owe opowiadanie

beletrystyczne dotyczy tych ekspedycji, których targetem było odkrycie

Carnivora tej legendarnej części Chin (adventure fiction). Zjednoczeni dla

fauny ssaków drapieżnych to projekt, który miał otworzyć program

195


badawczy ssaków drapieżnych w Górach Daba oraz teriofauny z Masywu

Taihang pt. Rare Dwellers Initiative , w tym szop wzorzysty, gatunek znany

z rekordów, rodzaje łasz ( Paguma ?) i kotów. Ale są też i obserwacje

innych: gorale, dziki, wiewiórki Tamiops i podobne oraz gady i płazy np.

żaby Nanorana taihangnica czy rodzaj jaszczurek takich jak scynk

pi ę cio-paskowy czyli Plestiodon elegans , a nawet takie insekty jak

widelnice (Plecoptera) czy roślinność naczyniowa klimatu umiarkowanego

budzącą ciekawość .

Wielk ą księg ą jest Present day impressions of the Far East and

prominent & progressive Chinese at home and abroad z 1917 roku.

Wspaniałe opisy geografii, nauk przyrodniczych, techniki tamtych czasów,

sytuacji gospodarczej i społecznej oraz wszelkie zasoby z wiedzy i praktyki.

Dowiemy się tam także o masywie ze środkowych Chin. Niewyczerpanym

skarbcem literatury na temat różnorodności biologicznej ssaków jest

Mammals of China , dzieło Andrewa T. Smitha i Yan'ea Xie z 2013 roku.

Innym źródłem literatury jest Mystery Creatures of China z 2018,

autorstwa Davida Xu. W ciągu 40 lat zniknęła połowa kręgowców

lądowych w Chinach. Tymczasem niezidentyfikowany gatunek żaby i

oryginalny gatunek ptaka sfotografowany zostały w Chinach przez Rhetta

A. Butlera (mongabay.com/2016). Setka gatunków dzikich zwierząt

mieszka tylko w Chinach, w tym znana panda wielka, małpa kudłacz

złotowłosy, chiński alligator, żuraw czerwonokoronowy czy przerośnieta

salamandra chińska. W Chinach żyje ok. 500 gatunków ssaków, tyle samo

gatunków gadów i płazów oraz ponad tysiąc gatunków ptaków

(adventure-life.com).

Prawdopodobnie w pasie Alp Szechuanu żył niegdyś zwierz tak

charakterystyczny dla górzystych krajobrazów Chin. Był to zwierz piżmowy

będący gatunkiem dzikiego psa śnieżnego o cechach lisa, kundla i

nyctereutesa, o sierści koloru srebrnego brązu z białym podbrzuszem.

Stworzenie to charakteryzowało się najpewniej oryginalnymi

zachowaniami, kluczeniem wśród skał ( Peking Natural History Bulletin ,

1931) . Był to dziki zwierz o swoistych rysach typu, odróżniającymi je od

196


innych podobnych doń gatunków np. mocnym zapachem piżma, dużymi

łapami, długim i tłustym futrem, psim pyskiem. Długa sierść jeszcze tylko

potwierdzała jego górzysty charakter, a duże łapy chroniły przed

zapadaniem się w głębokim śniegu i mogą być przystosowaniem do

zaśnieżonych obszarów Syczuanu i innych gór. Zwierz ten mógł przetrwać

do czasów nam współczesnych, może to też być rodzaj snow fox, którego

krajowcy zwą hsiian-hu , a nauka chińska ochrzciła mianem Vulpes

argentatus czyli lisem srebrnym (nie mylić z odmianą barwną lisa

pospolitego). Być może zwierz przetrwał do czasów historycznych w

Alpach Syczuańskich. Populacja kuno-lisa zwanego large-marten zdarzyła

się w dalekich terytoriach Mandżurii. Istnieje również inny gatunek z

południa Chin znany jako muk kau, Lignecynus nigra? (zob. Ben Cao Gang

Mu, Volume IX, 2021). Jest to gatunek opisywany jako podobny do

dzikiego psa i szopa zarazem, o ciemnym umaszczeniu sierści i zdolne do

wspinania się na drzewa. Zamieszkuje lasy subtropikalne.

Owy zakundlony lis śnieżny z bokobrodami, został stwierdzony

chyba w gdzieś pomiędzy 2004 a 2006 rokiem przez działaczy z

chelonia.org. Organizacja zajmuje się nielegalnym handlem żółwiami i

innymi zwierzętami, także w Chinach. Nic więcej nie wiemy o tym

gatunku. Ale czas pokaże czy ta zagadka przyrodnicza zostanie rozwikłana.

Nieznany nam ssak z klatki z Guangzhou prawie na pewno jest

legendarnym gatunkiem.

W Dolinie Jangcy cyon, znany również jako lis psi, jest rudym

drapieżnikiem, który atakuje czasami dzieci i zwierzęta gospodarskie,

nigdy dorosłych ludzi. Miejscowi donoszą, że zwierzęta te są bezwzględne

i żyją w grupach, nazywa się je skórzastymi w Xuzhou i innych regionach, a

na południu macula. Podczas gdy rude psy nie atakowały ludzi, wilki w

Chinach nazywane są „lang”, z różnymi regionalnymi nazwami takimi jak

wilk z głową kuca. Ale ja w to nie wierzę, że tak się je tam nazywa. To jest

jakaś pomyłka ze zwierzem legendarnym (Kroniki Xingshan, 1997).

Doniesienia o tajemniczym zwierzęciu „ba-go-uzi”, opisywanym jako

197


nieznanym nauce, mogą nie być odrębnym gatunkiem, ale to wymaga

dalszego zbadania (1985, Krajobraz Hubei).

O tym przysadzistym i dzikim stworzeniu drapieżnym krążą legendy,

a i krajowcy tuja, ale nie wszyscy odróżniają je od “szakali” tj. Cuon

alpinus . Informacje są sprzeczne i niespójne, ale można dać pewnej wiary

temu, co się gdzieś pisze, że w dzikim świecie Shennongjia jeszcze jakieś

50 lat temu zdarzał się rodzaj dzikiego psa niepodobnego do kuny Martes

sp., nie będący ani wilkiem, ani szakalem. Do czasu otrzymania mocnego

dowodu fizycznego przy domniemanym zwierzęciu będzie postawiony

tylko znak zapytania, a taki zwierz jest wówczas niczym.

Zachowania ba-go-uzi jakoby rzucał się na gardło są niedorzeczne.

Jednak, jak zbadał David Xu folklor chińczyków o łobuzerskiej naturze

wilków, cyjonów i innych psowatych jest w górzystych Chinach szeroko

rozpowszechniony.

Natomiast pies drzewołaz ( Lignucynus nigra ? nazwa zastępcza) jest

zwierzem, o którym wiemy tyle, że istnieje. Sprawa wymaga trudnych

wyjaśnień.

Tymczasem snow fox z klatki opisany jako Vulpes sp. central china i

dostraczony przez chelonia.org to inny prawdziwie nieznany do dzisiaj

oryginalny przedstawiciel z rodziny psów, należący do plemienia Vulpini

( genus inquirendum) , który prowadzi nieznany nam tryb życia. Zwierzę to

już było raz odkryte przez chińczyków, pod nazwą renard argenté . Jego

behawior zgodziłby się z gatunkami pokrewnymi do lisów. Nie jest

wykluczone, że zwierzę występuje w wysokich partiach Gór Syczuańskich

lub Gór Środkowo -chińskich do dzisiaj, a pokrewny gatunek mógł

przetrwać do XIX stulecia nawet w Mandżurii. Być może żyje w małych

grupach rodzinnych lub samotnie, prowadząc nocne życie poluje na małe

ssaki, lecz unika człowieka.

A więc innowacyjna ekspedycja, opierając się na pracach

etno-zoologicznych w środkowych Chinach miałaby przetrząsnąć górzyste

środkowe Chiny - w nadziei na znalezienie śladów dzikich zwierząt

znanych jako hsiian pao , ignorowanych przez naukę w przeszłości. No i

198


właśnie w 2012 być może znaleziono odchody, które należały do jakiegoś

gatunku niezidentyfikowanego przez naukę (w czasach nam

współczesnych). Choć krajowcy znają to zwierze i robią z niego

wartościowe produkty futrzarskie, naukowcy z Chin również odkryli ten

gatunek w przeszłości, a możemy go nazwać potocznie Vulpesoprocynus

argentatus : taxon inquirendum (Chinese Materia Medica, 1931). Również

w pewnym klasztorze taoistów na wzgórzu nad miastem Siguniang

ulokowanym w Alpach Syczuańskich znaleziono źle wyprawioną skórę,

która przypominała niedużego włochatego psa, lecz o mocnym zapachu

piżma. Sprzedawca skór twierdził, że należy do bardzo rzadkiego lisa

żyjącego w górzystych środkowych Chinach, pozyskany w okolicach

szczytu Minya Skubla (dezinformacja?) . Zwierzę to znane też z targu w

Guangzhou do dzisiaj stoi na granicy zoologii i krypto-zoologii. Posiadamy

fizyczne dowody w postaci zdjęć i opisy naukowe z czasów historycznych,

lecz nauka nie potrafi wyjaśnić fenomenu takich extra-rzadkich form

zoologicznych.

Manual of the Vertebrate Animals of Northeastern and Central,

których wersety zostały napisane przez Cora Daisy Reeves w 1933

charakteryzują niebywale bogaty świat tej części Chin, cywilizacji, zmian

kulturowych, rozwoju gospodarczego, nauki oraz trybu życia.

Wiele zwierząt, które zostały wspomniane w The Chinese Classics z

1871 są zidentyfikowane. Z traktatów oraz z Japanese Encyclopædia do

których się odwołuje autor - dowiadujemy się o wypędzeniu różnych

gatunków z Chin Środkowych wraz z wycinaniem lasów (takich jak tygrys,

lampart, nosorożec i cyjon, zwany tam szakalem). Znajdujemy bezbłędną

wzmiankę o małpie, a słoń wydaje się istnieć we wschodnich Chinach od

25 do 28 stopnia szerokości geograficznej. Są jednak gatunki, które nie

zostały zidentyfikowane, lecz niektóre istoty mieszczą się tylko w

legendach.

Rezerwaty przyrody w Chinach Środkowych tak bardzo skupiają się

na pandach, że cierpią inni mięsożercy (Nature Ecology & Evolution,

2020). Na tych chronionych obszarach lamparty ( Panthera pardus ) straciły

199


81 procent, a pantery śnieżne ( Panthera uncia ) 38 procent poprzedniego

zasięgu. Dwa inne drapieżniki, wilki ( Canis lupus ) i cyjony ( Cuon alpinus ),

czyli dzikie psy, zmniejszyły się odpowiednio o 77 i 95 procent, co

prawdopodobnie doprowadziło do ich funkcjonalnego wyginięcia.

Mięsożercy odgrywają kluczową rolę w swoich ekosystemach. Cyjony

występują w pasmach Qin-ling i Minshan oraz prawdopodobnie w Daba

Shan, rozległym obszarze środkowych Chin z osławionym sanktuarium

górskim Shennongjia (Shewengja zlatynizowane).

Na obszarze zwanym Dajiuhu National Wetland prowadzono

badania naukowe nad oszacowaniem obecności rzadkich ssaków i innych

kręgowców. Ten chroniony obszar utworzony w 2013 roku, ma

powierzchnię 9,320 ha. Te obszary wodno-błotne są terenami

podmokłymi zlokalizowanymi więc w środkowych Chinach. Otaczają je

Góry Daba, nieopodal znajduje się sanktuarium Shennongjia, jeden z

„WWF Global 200”. Dziewięć jezior tworzy Jezioro Dajiu. Jest to

przedstawiciel typowego subalpejskiego obszaru położonego w

subtropikalnych środkowych Chinach. Na tych ziemiach odkryto ślady

zwierza przypominającego krokodyla. W przeszłości krajowcy informowali,

że ziemie te zamieszkiwał rodzaj “psiego krokodyla”, podobny do tego

znanego z wykopalisk (british telegraph, 2008; oraz fikcja literacka). W

1998 roku znaleziono jakąś skórę nietypowego krokodyla w wiosce

Utsoing. Jak powiedział jeden z badaczy była to tylko podróbka (info na

potrzeby tej książki).

Powróćmy do jezior. Leżą w zlewni rzek Jangcy i Han. Ten teren

podmokły stanowi źródło rzeki Du, wpadającej do Han. Mają zasadniczą

wartość w regionie biogeograficznym, w zakresie warunkowania wód

gruntowych i oczyszczania wody czy regulacji klimatu. Obszar jest domem

rzadkich roślin, ptaków wodnych i ssaków, w tym takich zagrożonych

gatunków jak świerk Veitcha Picea neoveitchii , zagrożonego bociana

orientalnego Ciconia boyciana i piżmowca leśnego Moschus berezovskii

czy wiwerki malajskiej Viverricula indica .

Niezwykła przygoda w tym tajemniczym zakątku Hupeh miała

miejsce w marcu 2014 roku w ramach prac amatorskich teriologów,

200


obserwacji ssaków i innych kręgowców w projekcie natural resources

management.

Będąc w pracowni zoologicznej podróżnik Vdduing kontaktował się

w bazie naukowej z uczonym, niejakim Utsaelem na temat dużego

obszaru górzystego o powierzchni 23 km2, znajdującego się na dzikich

ziemiach na wschód od Shennongjia. Były to niebywałe i tajemnicze

obszary wąwozów oraz gór regionu ichańgskiego dawnej znanego jako

Aufaeli. Profesor miał mapy tego nieznanego geografom terenu oraz

informacje o rzadkich zwierzach z Chin Środkowych z dawnego regionu

Hu-peh. W zbiorach tradycyjnej medycyny chińskiej można było

poszperać form zwierząt nieznanych nauce. Wdrożono rapid assessment

w celu odkrycia takich stworzeń. Ale potrzeba nam wciąż wiele jeszcze

nauki w tej dziedzinie. Weycharai było projektem wdrożeniowym, w

którym grupa uczonych chińskich podążała śladem rzadkich zwierząt.

Ustalili oni obecność zarówno średnich drapieżników jak i krętorogich

rodzimych dla Bagien Dajiuhu.

Do badań wykorzystano sztuczną inteligencję niezbędną do

zarządzania obszarami chronionymi. Zapoznano strażników z nowymi

technikami patrolowania. Monitorowano bioróżnorodność, badając

transgraniczne ruchy niedźwiedzi, ptaków drapieżnych, leśnych

dzięciołów, traszek, makaków oraz kopytnych. Zoologist było projektem

europejskiej Fondation Planete. Pewnym rodzajem poświęcenia jest

dalsze poszukiwanie zwierząt, których istnienie jest podważane. Są to

istoty z krwi i kości, znane przez niewielu podróżników i poszukiwaczy

gatunków. Aparatura, którą dysponowano pozwala wykryć rzadkie

gatunki. Ale czy ekstremalnie zagrożone formy zwierząt są nadal obecne w

surowych warunkach sanktuarium Shennongjia oraz na Bagnach Dajiuhu?

Podczas analiz terenowych w Placówce Badawczej Oma przełomem

mogły stać się wyniki gruntownego badania szwedzkich naukowców z

dnia 29 kwietnia 2016 roku nad zrozumieniem zespołu dzikiej fauny.

Wirgilusz Yaganemnon stał się szczęśliwym posiadaczem sygnetu

201


zoologicznego. W obszarze badawczym Qedsemanluevi znajdującym się

na wschód od dzikich krajobrazów Shennongjia naukowcy zebrali pokaźne

informacje dzięki dronom i foto-pułapkom. Znaleziono również osadę

indo-europejczyków, słynących z wykuwania drogocennych artefaktów w

swoich kuźniach na wzgórzach. Wiedza o faunie z tych ziem jest ainsi

fragmentaryczna (implikacje z literatury beletrystycznej).

Wyprawa w dzikie wzgórza przysporzyła nie lada problemów dla

ekspedycji. Zatrudniono do badań nad Shennongjia - tropiciela dzikich

zwierząt, szwajcara z pochodzenia, Breucyga Essengera, który latał na

dzikimi terenami małym helikopterem. Był to drugi helikopter używany

podczas wyprawy w Shennongjia. Inny był śmigłowiec

francusko-niemieckiej grupy NHIIndustries, który miał za zadanie

wyznaczanie priorytetowych obszarów. Tymczasem dużą cessna

transportowała badaczy w dzikie połacie. Na tych ziemiach tropiono mało

znanego ptaka - gwizdokosa fioletowego, ssaki takie jak łaskun chiński,

endemicznego dzikiego kuca ze wzgórz na północ od terenów Ichang, o

którym już wspominano oraz rodzaj jakiegoś węża z nieznanego rodzaju,

ale dużych rozmiarów. Wyprawa do dzikich ziem była zewem wolności,

bowiem można się było czuć, nieskrępowanym na tych dzikich,

nietkniętych cywilizacją terenach.

Adepci Sanctuary Yangzi Explorer wzięli udział w projekcie w dniach

od 4 do 21 maja. Ale nawet oni uczyli się zrównoważonego rozwoju,

ładowania baterii rechargeable, oszczędzania wody, jazdy elektrykami i

helikopterem na wodór. Dzika przyroda i jej tajemnice są wspaniałe.

Parafrazując słowa Bernarda Heuvelmansa, świat gór i obszarów

wyżynnych Chin Środkowych nie jest bynajmniej dokładnie zbadany,

znamy go wprawdzie z punktu widzenia geografii, lecz to nie oznacza, że

znana nam jest jego fauna. Na Wzgórzach Flurgeviusa istniała baza

naukowa o budowie spodka, gdzie rzekomo prowadzono niejawne

eksperymenty nad wyprodukowaniem syntetycznych gatunków, które

następnie miały być introdukowane do dzikich Gór Quarda’buggar. Takie

nowe gatunki stanowią nie lada wyzwanie dla ludzi zajmujących się

202


gospodarowaniem dzikimi populacjami zwierząt. Szalonym naukowcem,

który skupiał się nad prowadzeniem eksperymentów był okryty niesławą

Dr. Garnassus (fikcja literacka).

Jednym z wyzwań naukowych były poszukiwania zwierząt, będących

obiektem ortodoksyjnej praktyki naukowej. Ich istnienie odrzuca obecna

zoologia, ale nie zawsze tak było. W latach 70-tych poprzedniego stulecia

poszukiwano zwierzęcia będącego rodzajem dość dużego ssaka

drapieżnego, lub zwierza, którego opisuje się jako reliktowy gatunek -

chalicotherium, żywcem wyrwanego z prehistorycznego świata. Zwierzę

było stwierdzane ponoć w poprzednim wieku od Qinling Mountains na

zachodzie do Huaihe River na wschodzie. Osąd o istnieniu takiego

drapieżnika w czasach nam współczesnych nie wytrzymuje co prawda

krytyki, ale pojawiło się światełko w tunelu. Stwierdza się istnienie zwierza

znanego od starożytności jako bo, zwierzęcia drapieżnego o sylwetce

konia, żerującego rzekomo na innych ssakach drapieżnych, co wydaje się

być imaginacją ludową.

Mówi się także, że oprócz żywego chalikoterium w Daba Hills

przetrwała populacja gatunku o wiele bardziej prawdopodobnego czyli

tzw. Shennongjia Canis (inf.news, 2023) wrzuconego do worka z

konglomeratem ‘’lutowu-langa’’, zwierzaków, które były sporadyczni e

obserwowane w latach 90-tych XX stulecia. W obecnych czasach chińska

agenda informacyjna, a w czerwcu 2024 także serwis MSN przekazał dane

o obserwacjach w Shennongjia ssaka drapieżnego nieznanego nauce.

Nauka być może kiedyś zaakceptuje takie gatunki biologiczne, ponieważ

są to organizmy z krwi i kości, a nie tylko formy zmyślone przez krajowców.

Mówi się przy tym, iż lutowu-lang nie jest bardziej przyziemny. Chiński

kawalerzysta ustrzelił w 1941 roku niezwykle przerośniętego wilka i to

może być część legendy. Stwierdza się tutaj też niedźwiedzie z defektem

lub zwierzę kopytne, co dodaje jeszcze więcej do tego zamieszania.

Region był habitatem także jakiegoś rodzaju włochatego,

karłowatego nosorożca podobnego do hipopotama, o którym mówiono,

iż żył na tych ziemiach jeszcze w czasach historycznych. Zwierz był jednak

203


również obserwowany w 1982 roku przez pracownika naukowego

rezerwatu Shennongjia na zboczach Wuming Peak. Krajowcy zwą go

guancaishou. Brak dalszych danych, lecz istnieje plotka, że futro tego

nieparzystokopytnego znajduje się w klasztorze taoistów w mieście Yrke.

Wg. Davida Xu zwierz może być przeżytkiem minionych epok i

spadkobiercą dawnej rodziny ssaków kopytnych Uintatheriidae, których

kości znaleziono w Dorzeczu Lushi, w środkowych Chinach. Nauka nie

akceptuje tego stworzenia i raczej marne są szanse, że kiedyś zostanie

odkryte dla zoologii. Będziemy jeszcze przyglądać się owemu przypadkowi.

Następnym rodzajem dzikiego gatunku (?) jest chui'erdashou, rodzaj

dużego drapieżnika podobnego do niedźwiedzia, o którym jeszcze będzie

pisane. Ten gatunek jest stwierdzany w Górach Shennongjia od czasów

1975-77. Jest opisywane jako zwierz z długimi kłapiącymi uszami, dużą

głową i ciałem niedźwiedzim. Uczeni i podróżnicy obserwowali ten

gatunek w zaroślach bambusowych np. w Xiaolongtan czy Wumingding.

Wg. Davida Xu informacje uwzględnione w swej książce Mystery Creatures

of China z 2018 roku, podają, że zwierz może reprezentować rodzaj

diprodonta, lecz te znane są tylko z Australii. Internauta Bradypus tamias

sugerował, że zwierz reprezentuje osobną linię wargaczy chińskich. Ten

osąd może być czasem jałowy, lecz nie ma lepszego wytłumaczenia. Wg.

innych badaczy - tak duże zwierzę zostałoby już odkryte, więc jest

misidentyfikacją znanego gatunku, ale i to nie jest pewne.

W latach 80-tych minionego wieku w odległych oczkach wodnych

tego regionu Chin odkryto gargantuiczne ropuchy barwy zżółkniętej kredy,

nazwane później Albobufoides giganteana . Odkrycia dokonała grupa

naukowców z Uniwersytetu Pekińskiego spędzających czas w obozie

badawczym w okolicach dzikiego terenu górskiego Hu-peh. Poruszymy

jeszcze tą sprawę.

Wg. tzw. Kronik Hu-pehu poznajemy niebywałe fakty. Ale jak mało

wiemy o ziemiach Chin Środkowych? Z iloma gatunkami dzielimy ten

skrawek planety? Opisy dzikich zwierząt zamieszkujących nie tak dawno

ten obszar Azji są znajdowane w takich książkach jak The Chinese: A

204


General Description of China and Its Inhabitants z 1840 oraz w

kompendium znanym jako China Tourism z 1994.

Chińscy internauci zadawali pytania o to, co dzieje się w krajowych

ogrodach zoologicznych, czasami gubię się w ich określeniach. Zoo z

Jiangsu Province powiedziało, że istniał tam żart rodem z Prima Aprilis, w

którym człowiek przebrał się za goryla. Również w henańskim zoo

człowiek przebrał się za niedźwiedzia. Z kolei w innym ogrodzie

zoologicznym pies udawał wilka (w hubejskim zoo). Pracownik Xianning

forestry office powiedział, że chińskie ogrody zoologiczne są wadliwe i

brakuje właściwego zarządzania, dodając, że te menażerie mogą zostać w

przyszłości zamknięte. Wiele mniejszych ogrodów walczy o przetrwanie, a

także zwracano uwagę na warunki przetrzymywania zwierząt

(globaltimes.cn, 2021).

W kawiarni w Wu-han widzieliśmy pewnego człowieka i to

wzbudziło jego zachowanie naszą uwagę. Patrzył się przez okno jak jakiś

psychopata, trwało to dobre 15 minut. Jakby specjalnie pił tylko kawę i

czytał gazetę. Rozmawiał potem w budce telefonicznej nieopodal

przecznicy dobrej nadziei . Jak się okazało, był naukowcem, który stracił

posadę na uniwerku. Został wyśmiany za rzekome odkrycia rzadkich

zwierząt, których istnienia nie zdołał udowodnić. Snuł się po mieście, a w

jego głowie krążyły destrukcyjne myśli, niczym jak z książki Cienie na

pustkowiu . Czytał kiedyś książki Kerouaca, lecz jak uważał, nie pasował do

tego świata.

Na pewnej ulicy zobaczył zrazu pewnego książkę Podróżnik do

wynajęcia i dzięki tej lekturze, zdało mu się jasne, że rozpoczyna właśnie

własną przygodę, którą nazwał Mój wkład w rozwój zoologii na ziemiach

Chin .

205


W jednym z wydań journalu technicznego opisuje się topografię

miasta Wu-han wraz z wyszczególnionymi elementami infrastruktury,

wehikuły budowane przez lokalne manufaktury. O teoriach spiskowych,

które przybrały niebezpieczne formy - mówi się jako o czymś

kontrowersyjnym. Fizyczny kształt przybierają też czasami groźby karalne

np. te opisane przez podróżnika do miasta Enshi.

Dla nas jednym z ważniejszych sentencji podczas naszych prac w

kraju hubejczyków - były słowa austriackiego lekarza i psychoanalityka -

Zygmunta Freuda: wpierw nim zdiagnozujesz u siebie depresję lub

obniżone poczucie własnej wartości, upewnij się czy nie znalazłeś się

wsr ó d dupolejc ó w .

- Miasta Hup-eh wyglądają dzisiaj całkiem dobrze i przemysł jest na

przyzwoitym poziomie. Korzystaliśmy tam z usług barbera, szwalni oraz z

gabinetu tatuażu, a nauki savoir-vivre pobieraliśmy u mistyka han.

206


Rozdział 14

Projekt “Ssaki masywu Taihang” pod

zwierzchnictwem organizacji

pozarządowej

Ten rozdział to w większości fikcja literacka

będąca wizualizacją lub propozycją badań .

Taihang to pradawne formacje i część

wschodnich zboczy Wyżyny Lessowej. Na

podstawie pionierskich badań przy wsparciu

fotopułapek w 2011, odkryto obecność

zwierząt w parku górskim Yuntai - takich zwierząt jak makaki z gatunku

Macaca mulatta , chińskie lamparty, czy endemiczny podgatunek

fontanierii oraz chińskiego gorala Naemorhedus griseus . W górach

środkowego Pasma Taihang na terenie prowincji Shanxi (tj. Xiyang County)

tropiono cyjony Cuon alpinus , dziki Sus scrofa , syberyjską łasicę Mustela

sibirica oraz zające z gatunku Lepus tolai , będące na tych ziemiach formą

reliktową. Organizacja UNESCO w 2010 roku dostarczyła danych o

obecności rzadkich gatunków ssaków, w tym takich form zwierzęcych jak

gryzonie czy owadożerne (zob. Taihang Mountain - UNESCO World

Heritage Centre, 2017).

Członkowie byli pewni, że stali się nieświadomie uczestnikami

wielkiej gry o Masyw Taihang. Jak mawiał doktor nauki Shauhin Alavi -

praca zoologa to wartość sama w sobie. Mieści się w tym rejestrowanie

wielu form zoologicznych, spotkania z ludźmi i obserwacje wielu miejsc na

planecie Ziemia. Są to więc dokonywanie odkryć, a także dzielenie się tymi

rzeczami ze światem naukowym.

Od dwóch dekad CERS jest znaczące dla odkryć dzikich Chin. Wild

Wonders of China to gruntowna akcja ukazująca światu dzikie Chiny.

Ekspedycja naukowców czeskich i włoskich w 2014 roku chciała czerpać

pełnymi garściami z osiągnięć tych dwóch programów lub organizacji.

207


Zgłębianie tajników pracy biologa pola jest bezcenne, zwłaszcza w

dzisiejszych, trudnych czasach.

Nowa Akademia Argonautów to stowarzyszenie włoskie, które brało

udział w owej wielkiej ekspedycji badawczo-odkrywczej do Taihang. Czeski

zoolog dr Quwir Ougmjitych z grupą badaczy z Czech i z Włoch, badał w

owym roku wspomniany masyw - pod kątem obecności dzikich zwierząt

naziemnych z gromady ssaków. Wszystko zaczęło się od przylotu z

europejskiej Pragi do tajemniczego miasta Uuurdu znajdującego się na

zachód od regionu Anyang, gdzie badacze spędzili dwa tygodnie na

planowaniu badań i udziałowi w warsztatach z lokalnymi badaczami oraz

fotografami przyrody. W nieodkrytym legendarnym mieście Gewzuix,

członkowie wyprawy brali udział w etnicznym festiwalu, pokazie ulicznych

grajków i aktorów, w targach kultury i natury oraz w akcji na rzecz

zrównoważonego rozwoju. Świętym miejscem taoistów jest góra w tej

części masywu zwana Firwung (na granicy Hebei), gdzie naukowcy przez

pewien czas brali udział w leczniczych obrzędach w świątyni Jargo.

Wiadomo, że podczas ekspedycji trwającej od wiosny do późnej

jesieni 2014 roku odkryto ostatnie refugia rzadkich lub nieznanych

zwierząt w środkowej części masywu Taihang. Naukowcy czescy i włoscy

zostali wyposażeni w pojazd podobny do wehikułu badawczego oraz

samochody z napędem 4x4, marki Skoda yeti, dzięki fotopułapkom i

pobranym fragmentom biologicznym (zbadanych w labie) przeprowadzili

relatywnie dokładne badania w wyznaczonych transektach.

Wyruszono dnia 3 marca, z bazy nieopodal miasta Imgvuhr, by

zebrać pokaźne informacje od krajowców na temat obecności rzadkich

zwierząt w tym obszarze Chin. Dzięki udziałowi w warsztatach w Akademii

Delta w okolicach wioski Vintzj mogliśmy okiełznać wstępnie dzikie

zwierzaki, które mogą być także obiektami badawczymi krypto-zoologii. W

mieście Yuci naukowcy spędzili czas na opracowywaniu manuskryptu do

badania, inwentaryzację sprzętu, ładowaniu baterii, przygotowywaniu

wyposażenia dronów i fotopułapek, protokoły do badań nieinwazyjnych i

wiele więcej. W klasztorze Enrarg na odludziach Taihang, w marcu 2014

208


naukowcy przyswajali wschodnie sztuki walki, ich zadaniem było

odszyfrowanie istnienia rzadkiego ssaka podobnego do góralkowca

występującego rzekomo w środkowej części masywu. Wg. mnichów, skóra

tego zwierza znajdowała się w klasztorze. Następnie, ekspedycja kierująca

się na północy-wschód odkryła nieznaną wcześniej dolinę (dezinformacja

literacka).

Podczas wyprawy do górniczej doliny, dn. 19 marca, ekspedycję

badawczą zastała burzowa pogoda. Deszcz utrudniał poruszanie się w

trudnym terenie, lecz jeden z poszukiwaczy przygód rzekł wówczas

znamienne słowa:

- Kto ma czyste sumienie, nie powinien się obawiać sił natury.

Wszystko jest ze sobą połączone więzami wzajemnych korelacji - rzekł,

podnosząc na duchu przyjaciół wyprawy.

Ekspedycja poruszała się rozważnie, bowiem siły natury są

nieubłagane, więc jedynie rozważny projekt wsparty dobrą logistyką jest

w stanie bezpiecznie przeprowadzić wszelkie badania.

4 kwietnia ekspedycja była w drodze do Przełęczy Garmofz, która

wiedzie do miasta Nrawyix. Członkowie wyprawy wypytywali na tym

niegościnnym terenie krajowców o gatunki, bytujące na tych ziemiach.

Dowiedziano się wielu wcześniej nieznanych informacji, także o gatunku,

które uważają obecnie za bardzo rzadkie. Jest to prawdopodobnie jakiś

nieznany gatunek makaka Macaca sp. . Jeden ze starszych łowców

opowiadał o dzikim kucu, ktory wg. naukowców był rodzajem formy

zdziczałej. Było to jak sądził, gatunek podobny do karłowatego osła,

którego tabun (tj. stado) widział w bardzo niedostępnym obszarze Taihang

wiele lat temu. Jak się dowiedział, może to być jakiś azjatycki osioł, chyba

dżigitaj , sprowadzony przez wędrowców z jedwabnego szlaku,

prawdopodobnie jugurów.

W okolicach Bwadg krajowcy mówili naukowcom o legendarnym

małym ssaku drapieżnym, zamieszkującym w dawnych czasach jaskinie

tych ziem. Prawdopodobnie, to stworzenie podobne do szopa wymarło

już na tych terenach. Wg. lokalnych to gatunek o długiej sierści miał kocią

209


paszczę i niezbyt silne łapy. Drapieżnik prawdopodobnie aktywnie łowił

mniejsza zwierzynę. Jak uważano może to być więc reliktowa populacja

zwierzęcia z gatunku painted raccoon . Dzięki wolnej woli możemy w to

wierzyć lub nie.

Na bagnach środkowego dystryktu, początkiem maja ekspedycja

odkryła niespotykanych rezydentów w formie rzadkich zwierząt takich jak

Aeretes melanopterus , czyli bruzdowiórek chiński oraz skalistych

wiewiórek z rodzaju Sciurotamias davidianus . Naukowców

poinformowano o istnieniu pasiastego szczura z nieznanego gatunku.

Naukowcy w dzikim lesie natknęli się na tropy rzadkiego przeżuwacza,

prawdopodobnie jelenia sika z podgatunku grassianus (zob. też China

Geographer: No. 12: The Environment, 2019).

W górskiej miejscowości Lur-ixingu ekipa badawcza konsultowała się

z krajowcami na temat terenu badań i obecności wielu dzikich zwierząt

występujących w masywie. Między innymi rozmawiano o dzikich cyjonach

Cuon alpinus wędrujących w sforach po ścieżkach w dzikich rubieżach,

oraz o rodzaju na wpół-zdziczałej chińskiej rasy bydła Bos sp ., która

nawiedza taihańskie wzgórza. W zamkniętym rezerwacie dzikich zwierząt

Jugenkaulfi, niedaleko wzgórz, żyły rozmaite gatunki ssaków, w tym, w

odludnej części tego zwierzyńca hodowano zwierzę drapieżne ni to

balizuar, ni pangolin. Do dzisiaj nie potwierdzono czy był to zwierz z

nieznanego gatunku (?). Prawdopodobnie hodowano tam także chińskie

pangoliny pochodzące z południa Chin oraz zwierza znanego jako Paguma

larvata.

W osadzie myśliwskiej (w połowie maja), znajdującej się dwa dni

drogi od Lur-ixingu, lokalni opowiadali nam o dziwnym rodzaju zwierza, ni

to ssaku drapieżnym, ni takim należącym do ptactwa. Nazywali go kotem

z głową ptaka. Nie wierzyliśmy do końca ich opisom, lecz narysowany

przez jednego z naukowców obraz welociraptora stał się polem do

dyskusji, bowiem krajowiec rozpoznał w welociraptorze owego

tajemniczego zwierza z gór. Prawdopodobnie jednak rzecz się ma do

jakiegoś gatunku sępa, który rzekomo należy do już zwierząt wymarłych

210


tj. Aegypius jinniushanensis (informacje sfingowane). Dysponowano także

informacjami, iż nie dalej jak dzień drogi od osady myśliwskiej znajdowała

się wioska rybacka, nieopodal małego jeziora, gdzie lokalni skarżyli się na

wodnego rybiego stwora nawiedzającego lokalnych rybaków podczas

połowów. Prawdopodobnie chodziło wówczas o zwierza należącego do

wielkich jesiotrów (?).

Nie znamy odpowiedzi na wiele nurtujących pytań, niejasna jest do

dzisiaj obecność w dzikim Taihang rzadkiego rodzaju psa-borsuka oraz

gorala Naemorhedus sp ., formy z nieznanego naukowcom gatunku.

Obydwie formy żywe stanowią arkanę zoologiczną.

Ekspedycja zoologiczna przedzierała się przez gąszcze dzikich lian i

epifitów, były to bagna Udormouseignamu, niezwykle odludny obszar,

gdzie pracownicy nauki chcieli zdobyć cenne informacje o zgrupowaniu

fauny ssaków za pomocą zainstalowanych fotopułapek oraz dzięki

pułapkom na sierść (29 maja). W dawnej kolonii karnej, znajdującej się na

zachód od tego miejsca pokutowały osoby będące na bakier z prawem.

Tam również ekipa naukowa uzyskała cenne informacje o faunie i

relacjach dzikich zwierząt ze społeczeństwami ludzkimi. Jednym z

ważniejszych zagadnień, które poruszyli badacze były odkrycia, jakie

można by było dokonać w dzikiej Azji.

Tytaniczna praca zespołu naukowców na północy Henanu

współpracowała z żydami kaifeng w oszacowaniu obecności rzadkich

gatunków.

Jest jakaś wola walki oraz instynkt przetrwania w tych ludziach,

którzy prawie dokonali niemożliwego realizując cenne badania. To była

jakby rewolucja naukowa. Będąc w Henanie świat stał przed nami

otworem. Dnia 3 marca 2010 roku uczestniczyliśmy w festiwalu

technologii, komiksów manga i zrównoważonego rozwoju. Odbywało się

to w mieście Zhengzhou. Pokazy sztucznych ogni oraz inscenizacje

ekspedycji naukowych dawały do myślenia (wszelkie

prawdopodobieństwa do faktów są czysto teoretyczne).

Północny Henan i jego środowisko naturalne jest jednym z obszarów

arkanistycznych położonych wzdłuż Rzeki Żółtej i jest to jeden z

211


centralnych punktów we współczesnych Chinach Środkowo-Wschodnich.

Na tych ziemiach też wiele się dzieje dobrego. Stowarzyszenie harcerskie

Sigma Chinois funkcjonuje na wysokim poziomie. W Harbinie

przyglądaliśmy się grze w hokeja, ale w syczuańskim Chengdu braliśmy

udział w warsztatach naturalistów (?, imagine this, it’s difficult).

Henan i jego środowisko naturalne oraz jego cywilizacja obecnie

stanowią dla nas główny obiekt inspiracji i odkrywania.

Zbudowano na przedmieściach Henanu różnorodne gadżety i

urządzenia służące dobremu funkcjonowaniu lokalnej społeczności.

Byliśmy tam na zwiadach. Są to takie wartościowe mechanizmy jak

stabilizujący akcelerator: przyciągający materiały pochodzenia

nienaturalnego, wyrzynarka do drewna z laserem nowej generacji oraz

takie wehikuły jak ekologiczny czołgo - hyperskuter z wejściem wtyczek

USB (0,1 m x 0,07 m) do zasilania ze stacji dokujących.

Życie w Henanie daje nam do zrozumienia, że nie wszystko stracone

jeżeli chodzi o zrównoważony rozwój. Świat ulega przemianom, istnieją

zmiany klimatu, ekolodzy protestują w miastach na prowincji przeciwko

zanieczyszczaniu środowiska naturalnego. Istnieje pewien projekt, o

którym się mówi, że jest innowacyjny.

Na świecie ludzie zawsze chcą być przyjaźnie nastawieni do innych,

nie zadzierają, bo na dłuższą metę zwyczajnie się to nie opłaca.

Co możemy powiedzieć o ludziach, którzy ciągle gdzieś spieszą

ulicami Anyangu? Każdy z nich stacza bitwę w swoim życiu, o której nic nie

mówi. Nie wspominam tutaj o gangach Henanu.

W Henanie nie tylko istnieją rozległe burze nawiedzające ten obszar

co jakiś czas, lecz i jakaś seledynowo-pomarańczowa chmura dziwnych

związków chemicznych w kształcie smogu unosiła się w powietrzu nad

Górami Dabie w latach 1997-2001. Jest to oczywiście literacka

mistyfikacja.

W henańskim mieście pracowano między innymi nad teleportacją

oraz schematami fizycznymi, w tym nad procesem wdrożenia

212


mechanizmów umożliwiających takie podróże w przestrzeni. Cywile oraz

organizacje humanitarne nie miały tam co robić, ponieważ te regiony Chin

są całkiem akceptowalne dla reguł człowieczeństwa. O oswojeniu

własnych demonów i obaw mówi facet z tatuażem na lewym ramieniu.

213


Rozdział 15

Pionierskie badania europejczyków w

Hu-peh, w ramach współpracy: preserve the

faune sauvage

Zasięg występowania gigantycznych bestii w Chinach

musiałby zatem być podpartym pewną minimalną

liczbą osobników w populacji, tak jak by to miało mieć

miejsce w przypadku wilczka osłogłowego (Shennongjia Canis) czy innych

ekstremalnie niespotykanych gatunków zgłaszanych przez chińczyków, o

których pisze się niedawno, że ich wreszcie udokumentowano. W 1977

roku Chińska Akademia Nauk wysłała jedną z ekspedycji do Shennongjia,

celem zbadania tego obszaru pod kątem poszukiwania paru legendarnych

stworzeń. Bez rezultatu są te wyniki, ponieważ powinny być tylko legendą,

w tym żywe chalicotherium .

W 1993 roku zorganizowana została pionierska ekspedycja

hubejskiej do tej krainy celem poszukiwania także innych nieznanych

zwierząt. Jednym z nich był rodzaj olbrzymiej wiewiórki, wąż nadrzewny z

nieznanego rodzaju oraz tajemnicza ropucha-gigant Albobufoides

giganteanus . Badacze szukając tego tajemniczego płaza opierali swoje

nadzieje na relacjach innych naukowców z Pekinu, z obserwacji z 1987

roku. Owa relacje podaje, że obóz tych naukowców stacjonujący w górach

został odwiedzony przez jakiegoś gigantycznego płaza, z tego właśnie

gatunku (rzeczywiste obserwacje naukowe). Brak dokładnych danych.

Badania, które rozpoczęły się latem 1998 roku miały za zadanie

zbadanie dzikiego Hubei, a zwłaszcza dzikich gór Les Monts Daba i jego

mieszkańców. Była to spektakularna ekspedycja jakiej jeszcze nie było.

Odkrycie nowych obszarów górskich miało być przełomowe dla

zrozumienia ekologii takich drapieżników - jak pantery mgliste Neofelis

sp ., dzikie psy Cuon sp ., niedźwiedzie azjatyckie czy balizaury obrożne

214


(rodzaj borsuków, Arctonyx sp. ). Zbadano również występowanie i

ekologię jeleni czubatych Elaphodus sp ., gorali ( Naemorhedus sp. ), dużych

wiewiórek latających ( Petaurista sp. ?), ptaków zwanych kiśćcami z rodzaju

Lophura, salamander chińskich ( Andrias sp .) i makaków chińskich ( Macaca

sp .). Dystrykt Shewengja jest jednym z najważniejszych obszarów

pełniących funkcje przyrodnicze i stref ekologicznie wrażliwych na świecie

(Nature 2020).

Les Monts Daba znajdują się pomiędzy zlewiskami Yang-tze a Żółtą

Rzeką i są częścią systemu Obszarów Qinling, choć wielu wydziela je jako

osobne pasmo. Rozciągają się na długości 200 kilometrów. Wiecznie

zielone lasy umiarkowane Daba skrywają zapewne niejedną zagadkę

dzikiej przyrody. Graniczą na wschodzie z takimi górami jak Wu czy

Wudang. Na zachodzie zaś z Górami Mufu, tajemniczym obszarem

górskim, o którym będzie jeszcze mowa.

Wpierwej ekspedycja nadzorowana przez francusko - arme ń skiego

wojskowego i generała, Itoeyrra Ojeumrause badała obszary Qinlingu

dziesiątki kilometrów na północ od Shennongjia (Shewengia), w Ostojach

Radogrodu. Był to wielki obszar o powierzchni ponad 4 tysięcy km2,

nieznany dotąd na mapach i nieznany dla geografów.

Ekspedycja wyruszyła w roku 1999 także do Hunanu tropem

nieznanej nauce fauny. W Zhangjiajie National Forest Park, gdzie dominują

krasowe wyżyny i skaliste góry pozostało ciągle wiele gatunków dużych

kręgowców nieznanych nauce. Nie odkryto niestety żadnego z nich (?).

Jeżeli chodzi o intrygujące odkrycia to wiadomo, że cztery duże

drapieżniki Chin Środkowych cierpią, pomimo, że kładzie się nacisk na

ochronę pandy na tych terenach. To zjawisko ma miejsce od lat 90-tych,

XX stulecia (autorzy chińscy i amerykańscy, 2020). W 2019 roku WWF

rozpoczęło badania monitoringowe nad dużymi drapieżnikami w górach

Minshan, Qionglai, Xiangling i Liangshan /tj. Syczuan chiński/. Jest

nadzieja na skoordynowane opracowanie wytycznych - co do dalszego

holistycznego podejścia do ochrony zasobów. Podobne badanie (tym

razem z naszym udziałem) mogłaby się odbyć w Górach Daba, Tapieh czy

215


Mufu, w środkowej części kraju, ale ulokowanych bardziej na wschód.

Wiemy, że brakuje danych o zwierzostanie ssaków, w tym o drapieżnikach

w tej części Chin. Przyszłe badania powinny uzupełnić luki w wiedzy, aby

podejmować lepsze decyzje.

Naukowcy opracowują plany ochrony innych ssaków na bazie

dotychczasowych badań i dużo się uczą. Dzieje się to również w Chinach

Środkowych. Np. w 2014 roku opublikowano badania chińskich

naukowców w czasopiśmie Biodiversity Science - dotyczące sezonowych

wzorców aktywności zwierząt kopytnych w Górach Qinling na podstawie

danych z fotopułapek.

Na lądzie znajdującym się na dzikich połaciach Krainy Ihszawung-itsu

(na wschód od Shennongjia) pokutowało stwierdzenie o obecności -

nieznanych nauce - dzikich zwierząt, florze kryptycznej oraz starożytnych

plemionach ludzi, będących jak mniemam potomkami dawnych

indo-europejczyków. Tam też wybrała się wyprawa złożona z dziennikarzy,

naukowców i poszukiwaczy przygód. Chcieli oni udowodnić istnienie

ostatnich nieznanych do dzisiaj dużych kręgowców. To czy im się to udało,

dowiemy się na kartach tego rozdziału. Poszukiwacz przygód, niejaki

Uanastazs Evridh, przedsięwziął badania w tajemniczej Krainie

Vnurchaduj-ing. Te dzikie tereny znajdujące się na zachód od miasta

poszukiwaczy rzadkiego kruszcu i tzw. chińskie dzikie centrum (hubeian

country) to obszary priorytetowe. Jest bowiem opisywane, że te dzikie

ziemie ulokowane w lasach tungowych oraz mieszanych na skalistych

wyrwach oraz dzikie rzeki były przez ostatnie dekady obiektem

badawczym nowej fali chińskich krypto-zoologów. Mówi się, że na terenie

Vnurchaduj-ing żyją rasy zwierząt nie będące jeszcze opisane przez

zoologów. Tam też spotykamy ludzi Tujia.

W dawnej fortecy, na ścianie muzeum przyrodniczego znajdują się

opisy takiego stworzenia jak wilk-chalicotherium. W 1973 r. “dziki rodzaj”

w tej prowincji (tj.Hubei) wpadł do wojskowego chlewu, aby zagarnąć

jedzenie. Żołnierz po ubiciu stworzenia wykrzyknął, że to wilk z głową

osła (min.news, 2021). Tymczasem wiemy, że sarau, który może być

216


częściowo odpowiedzialny za legendę o tym stworzeniu np. w Fukien,

nazywany jest dzikim osłem. W hubejskiej dziczy serau jest określany też

pegazem. Czy zwierz nazwany biao, zdarzający się w Górach Qin-ling to kot

złoty azjatycki? W istocie. Ten zwierz może być ratunkiem dla środowiska

naturalnego regulując liczebność dzików.

Arogancki charakter natury i warunki przyrodnicze sprawiają, że

krajowcy nie oparli się tajemnicy istnienia tych zwierząt. Wiele by można

było mówić o trybie życia, ekologii i behawiorze tych oryginalnych

zwierząt. Shennongjia od niegdysiejszych czasów jest określana jako

„kręgosłup środkowych Chin”. Istnieje tu wiele mitów i legend, nie zawsze

zgodnych z prawdą. Uczeni, którzy studiują Shennongjia, są w

niekończącym się strumieniu świadomości. Sceneria jest tu malownicza, a

strumienie bulgoczą. Ale często w tym miejscu zdarzają się dzikie, duże

kręgowce, także te nieznane nauce. Większość ludzi, jednak nigdy ich nie

widziała (min.news 2021). Podobnie sprawa się będzie rozgrywała w

niedalekim Vnurchaduj-ing, gdzie mówiło się o gatunku niedźwiedzia z

oklapniętymi uszami oraz o pewnym rodzaju kopytnego wyposażonym w

róg na nosie, rzekomo podobnym do nosorożca.

Odkrycia w środowisku naturalnym mogą być cenne, zwłaszcza

jeżeli chodzi o dzikie Chiny. Wiemy natomiast, że Góry Środkowo-Chińskie

to studnia bez dna. Fauna dużych ssaków pozostawała nieznana także w

obszarach wyżynnych i bagnach usytuowanych bardziej na wschód, np. w

Dolinie Rzeki Jangcy. Ekspedycja, która w 1995 roku wyruszyła do Gór

Mufu należała do Chińskiej Akademii Nauk. Naukowcy dysponowali

innowacyjnymi jak na tamten czas narzędziami badawczymi oraz

przełomowym ekwipunkiem. Zbieracze ziół i drwale natknęli się w

ostatnich latach na ślady i fragmenty dziwnych zwierząt w tej części Chin.

W 1991 naukowiec z Czech natknął się na róg gatunku nosorożca oraz na

czaszkę jakiegoś ssaka drapieżnego w lokalnym muzeum niewyjaśnionych

zagadek przyrodniczych. Jest to w ten sposób uwierzone, że są takie

gatunki, jak się je opisuje (ale nie do końca jest to prawda). Istnieje także

skóra pewnego gigantycznego zająca chińskiego Megalepus sp. oraz jakiś

217


rodzaj małego kota w prowincjonalnym mieście niedaleko Shennongjia.

Nie wiadomo, jednak czy nie są to artefakty, zmyślnie spreparowane

okazy, które de facto reprezentują znane gatunki, lecz zostały

zmodyfikowane tak, jakby należały do gatunków nieznanych nauce.

Są legendy jakoby te dzikie ziemie (tj. Vnurchaduj-ing)

zamieszkiwały człekokształtne gatunki, dzikie psy górskie o włochatej

sierści (z nieznanego espece zwanego ba-go-uzi) oraz karłowate konie lub

osły ze Wzgórz Youro, prawdopodobnie podobne do tych stwierdzonych

niedaleko Ichang. Zespół produkcyjny Nieznanych Chin nakręcił łącznie 23

godziny oryginalnych zdjęć filmowych i odbył w sumie 9 wypraw

naukowych celem udokumentowania wielkiej bio-różnorodności

środkowych Chin, zwłaszcza tropiąc mniej nieznane gatunki dużych

kręgowców. Wykorzystano nowe technologie, aby przełamać ograniczenia

dawnych czasów. Przybliżono widzom nieznane miejsca, wspaniałe

stworzenia i niebywałe akcje podróżników-uczonych, rodem z dobrego

filmu sensacyjnego. Opowiedziano o górskich przełęczach Gór

Środkowych Chin, wodnym świecie Doliny Górnego Jangcy, krainach

rolniczych i wyżynach zachodnich.

Pewien myśliwiec i podróżnik, autor słynnej powieści Big Game in

Mountains of Central China, 1999 był jak się zdaje, nie tylko pewnego

rodzaju pionierem odkryć, ale i człowiekiem o wielkim sercu. Nie tylko

wprowadził katolicyzm synkretyczny na te ziemie, aby pomógł setkom

ludzi osiągnąć szczęście. Pokazał im, że natura jest wspaniałym źródłem

wiedzy o otaczającym świecie. Czym są te Big game? Są to duże kręgowce,

które jak mniemam, nie zostały jeszcze odkryte. Chińscy naukowcy

wyruszali wielokrotnie w te górskie ziemię, lecz nie udało się im odkryć

dużych czworonogów. Chociaż pewien raport wskazuje, że znaleźli pewne

ślady dzikich zwierząt czy fragmenty czy to sierści czy kości w archiwach

muzealnych.

Przełomu dokonał jednak nasz bohater Cedric Gerreiy, szwajcar,

fińskiego pochodzenia, który odkrył dla nauki rodzaj górskiego, dzikiego

zwierza z rodzaju Cuon (?) o szarobrunatnym futrze, nieznany dla nauki.

218


Gatunek lub forma zwana przez lokalnych ba-go-uzi była trzymana przez

tych krajowców na kojcu jak pies. Ale to szczekało nie jak pies domowy,

lecz jak dziki pies. Zwierz dziwnie wył, ale zdawało się, że stworzenie też

powarkiwało. Działo się to w nieznanej wcześniej dolinie, znajdującej się

na granicy gór krain Chongqing i Hubei. Jest to prawdopodobnie ten sam

gatunek ssaka, który został pominięty przez zoologów w Ichang, w jednej z

klatek dzikiego zwierzyńca. Jako pierwszy biały człowiek trzymał w rękach

czaszkę nieznanego gatunku nosorożca. Odkrył (nic takiego nie miało

miejsca) też skórę niewiele znanego wcześniej gatunku ssaka drapieżnego

czyli włochatego lisa z Alp Syczuańskich, o którym mówiono już na targu

w Kantonie, karłowatą małpę podobną do kudłacza oraz ni to tapira, ni

konia, rodzaj jakiejś naturalnej hybrydy dwóch zwierząt (hybrydy nie są

możliwe pomiędzy tymi dwoma gatunkami). Późniejsze badania prof.

Xiuerma udowodniły, że gatunek należy do zwierząt spokrewnionych z

Lophiodontem (? insynuacje).

Jego przyjaciel odkrył zaś dla nauki w 2001 roku nieznany wcześniej

gatunek gorala - rodzaj antylopy, nieznany wcześniej z Gór Mufu, który tak

różni się od pozostałych gatunków, że opisano dla niego nie tylko nowy

gatunek, ale i całkiem nowy rodzaj. Inny przyrodnik znalazł zaś czaszkę

owego olbrzymiego zająca, który jak się zdaje pozostał do dziś dnia

gatunkiem nieznanym w środowisku naturalnym. Przyrodnicy czekają

niepokojąco, kiedy ten największy współczesny zajęczak zjawi się uczonym

jako żywy zwierz (belletristik scenario).

Czy jest to inny świat, niż ten, który się nam przedstawia? Poniekąd

tak. Mówi się bowiem o świecie jako o planecie opanowanej przez

człowieka. Należy jednak sądzić, że natura nie powiedziała jeszcze

ostatniego słowa. W 2021 badania naukowe przy użyciu fotopułapek

udokumentowały dzikiego zwierza z Shennongjia. Oczekujmy zatem także

gatunków nieznanych nauce. Opisane tutaj przygody to oczywiście fikcja

literacka z elementami literatury faktu. Jest to także wizualizacja badań.

The Natural History of China w którym Ji Zhao w 1990 podaje

wartościowe dane na wiele tematów przyrodniczych. Publikacja obejmuje

219


250 pełnych kolorowych zdjęć zwierząt, roślin, ptaków i regionów w

Chinach. I jest panoramiczny widok na Chiny. Jest to charakterystyka

wszystkich aspektów funkcjonowania systemu przyrody oraz koegzystencji

z rodzajem ludzi. Powtarzalność w badaniach jest efektem praktyki i

doświadczenia, ale chodzi o rozwój zrównoważony. Kindżały i inne rodzaje

broni białej, bastiony religii nowoczesnych, 3 baryłki nafty, 10 skrzyni

produktów spożywczych są opisywane w jednym z popularnych

magazynów o życiu w tym kraju.

220


Rozdział 16

Ekspedycja naukowa na tropie drapieżników

w górach Les Monts Daba

Szanowni Państwo. Ten rozdział jest elementem fikcji

literackiej. Zwróćcie na to uwagę przy czytaniu

tekstów. Dodatkowo umieszczono tutaj elementy

literatury faktu. Zatem zaczynamy.

Niezwykle ważnym przedsięwzięciem było

zorganizowanie półrocznej ekspedycji w 2013 roku do dzikiego Les Monts

Daba, gdzie tropiono legendarnego yerena, zwierza o ciele człowieka oraz

ssaka zwanego lutowu-langiem, drapieżnika wilko-podobnego -

informacje, które zakrawają na jakieś mity, ale nie mogą być do końca

rzeczywistymi gatunkami, człowiekowatego i chalicotherium. Owy

pierwszy jest chińskim kudłaczem rokselaną lub pustelnikiem, drugi

konglomeratem więcej niż jednego gatunku. W dzisiejszych czasach, w

laboratorium natury, jakim jest Shennongjia te dwa stworzenia

biologiczne ciągle nawiedzają ekosystem, ale nie tylko w Les Monts Daba.

W późnych latach 90-tych, podobno okaz drapieżnika z opisu podobny do

legendy lutowu-langa był przechowywany w Zoo Sanmenxia na zachodzie

prowincji Henan i może tutaj chodzić o inny gatunek zwany niegdyś

dog-faced bear (David Xu, 2018). Ale jest to dość kontrowersyjne

stwierdzenie, bo raczej wątpliwe, aby zwierzę przetrwało.

Dnia 9 lutego 2015 roku, w nordyckim Oslo odbyło się

skandynawskie sympozjum Oikos, poświęcone nowym wyzwaniom w

odkryciach fauny z Gór Daba, takich zwierząt jak kudłacz Rhinopithecus

roxellana , serau chiński Capricornis milneedwardsi oraz zajęczaków z

rodziny szczekuszkowatych, zwłaszcza mało zbadanych szczekuszek

tsing-ling Ochotona syrinx . Stworzono nawet kontrowersyjny plakat w

szwedzkim Goteborgu w imię ochrony dziedzictwa kulturowego i

przyrodniczego sanktuarium natury z Shennongjia. Organizacja

Pro-scientific z francuskiego Nantes dysponowała odlewem zwierza

221


znanego jako wielki ki-czaj, żyjącego rzekomo w lasach tego sanktuarium.

Wg. jednego z przekazów medialnych tzw. de-novo futuryzmu, badaniami

nad zwierzostanem ssaków drapieżnych Terres-des-Daba mają się zająć w

przyszłości jednostki badawcze organizacji Phantom Wild (to się nie

zdarzyło).

W futurystycznym mieście Jar-Jar zespół naukowców i podróżników

ze Szwecji spędził czas na opracowywaniu scenariusza i konspektu do

badań dzikiej przyrody Gór Dabaszańskich (28 lutego). Trwało to nieco

ponad 12 dni. Wieczorami brano udział w lokalnych biesiadach, gdzie

referowano short stories z perspektyw przyszłych badań, podczas których

zapoznano się z nowymi wytycznymi dla zarządzania dziką przyrodą.

Załoga ekspedycji paliła fajki pokoju z udziałem świec medytacyjnych o

zapachu drzewa sandałowego oraz spożywali lokalne potrawy i sączyli

napoje. W ciągu dnia uczestniczono w pisaniu zarysu artykułu naukowego

oraz raportu do wszystkich tych fundacji wspierajacych finansowo i

logistycznie ekspedycje w trudnych warunkach.

Na trzecim piętrze wielkiego Gmachu Kultury i Nauki wdrożono

pierwsze porozumienie między Polską Akademią Nauk a Chińską Uczelnią

Światła co do projektu ekologii i zrozumienia zespołu ssaków drapieżnych

w Górach Daba, jako multidyscyplinarny projekt naukowy w wymiarze

holistycznym. Po południu na członków przyszłej ekspedycji do

Shennongjia oczekiwała wizyta w hotelu gwiezdnym, gdzie mieli

rozmawiać o drodze ku odkryciom (w rzeczywistości nie miało to miejsca).

Zespół badawczy posiadał topografie Chungking, dzięki czemu

można było wystartować z ekspedycją samochodami 4x4 i truckami,

konno oraz motocrossami (4 marca).

- Wiedza o nieznanych zwierzakach stanowi kontrowersyjną gałąź

zoologii - notował w swym dzienniku profesor Elgcho Vitschete i mówił to

na głos.

- Ma to niebagatelne znaczenie w dzikich Chinach, zwłaszcza w

tajemniczych wiecznie zielonych oraz liściastych Górach Daba, gdzie

222


występują rzadkie ssaki, ptactwo, płazy i bezkręgowce - wtórował mu

profesor Tegbar Figedsen.

9 marca rozpoczęła się wielka ekspedycja inwentaryzacji

zwierzostanu Gór Daba pod przywództwem szwedzkiego profesora i

wojskowego, której głównym projektem było zorganizowanie dwóch

badań doktorskich. Pierwszy projekt doktorski dotyczy oszacowania

ekologii przestrzennej ssaków drapieżnych w Shennongjia za pomocą

fotopułapek, drugi zaś analizy zespołu ssaków drapieżnych w Chongqing.

Ponadto w drodze były inne opracowania takie jak trzy projekty

magisterskie oraz pięć projektów licencjackich. W ekspedycji uczestniczyli

poszukiwacze przygód rodem z filmów Indiana Jones, twórca safari

azjatyckiego oraz fotografowie dzikiej przyrody. W udziale badawczym

swoje zasługi mieli lokalni tragarze i przewodnicy górscy oraz technicy i

asystenci badań. Wsparcie logistyczne pełniło niebagatelną rolę, w której

podziękowania należą się firmie Journey Explore.

Na drodze z miasta Chongqing ekspedycja napotkała górali

środkowo-chińskich Erdo, którzy opowiadali nieprawdopodobne rzeczy o

gatunkach zamieszkujących najbardziej wysunięty na południowy-zachód

skrawek Gór Dabaszańskich (?). Ekspedycja poruszała się na wschód w

stronę Gór Shennongjia (Shewengja, 7046,8 ha).

Jak bardzo tajemnicze jest sanktuarium Shennongjia, o tym nie

trzeba nikogo przekonywać. Naukowcy od niepamiętnych czasów

podążają po Górach Daba z ideą odkrycia zwierząt nieuznawanych w

oficjalnej nauce. Ale prowadzi się również nielegalne eksperymenty nad

mutantami z Shennongjia. Sowerby zbierał materiał zoologiczny w

Chinach, interesując się głównie ssakami (China Journal, 1935). Naukowcy

zaczęli interesować się klonowaniem wilka tasmańskiego. Czy przełom

naukowy dotyczący skromnego numbata może być kluczem do

223


wskrzeszenia tygrysa tasmańskiego - pewnego dnia? Zapewne (news.com.

au 2022). Chce tego dokonać m.in. De-extinction Company. Podobny

projekt mógłby się odbyć w Shennongjia, gdzie w czasach historycznych

istniały wymarłe już dzisiaj gatunki nieznane nauce. Jest też rodzaj

rezurekcji Parku Jurajskiego, jak mawiało się mówić. Powstanie w ten

sposób zwierzę – znane jako „mamofant” – które może wyglądać i

prawdopodobnie zachowywać się jak mamut włochaty (np. science,

2021). Naukowcy chcą sklonować w niedalekiej przyszłości gołębia

wędrownego oraz dronta dodo. W planie jest też odzyskanie dla natury

wymarłych płazów i gadów oraz ssaków - kopytnych, leporidów czy też

rzadkich drapieżców ssaczych, które kiedyś wędrowały po dzikich Chinach.

W swoich kronikach pewien naturalista opisuje dzikiego zwierza

zwanego gemuq, żyjącego w okolicach Ichang. Podobne zwierzę było

zgłoszone przez Augustina Henry’ego w 1890 roku. Był to rzadki gatunek

podobny do osła, opisane przez krajowców. Myślę, że jest to rodzaj

nieznany dla nauki, wymarły w obecnych czasach. Czy mógł przetrwać do

dziś w Daba Shan i okolicach, a może odtworzyć należy gatunek

mieszańcowy w ramach rezurekcji?

Naukowcy z organizacji ξ-living beings podążali w roku 2009 tropem

tropem gargantuicznego niedźwiedzia o oklapniętych uszach - zwanego

chui'erdashou, zwierza z nieznanego rodzaju. Ich ekspedycja odkryła ich

gawrę na zachód od Shennongjia, dnia 23 września 2010 roku. Zwierzaki

okazały się być uciekinierami - populacją indyjskich wargaczy trzymanych

kiedyś w osadzie nad rzeką Htrouqazx. Była to nielegalna hodowla, formy

te uciekły w listopadzie 2006 roku. Innym przypadkiem jest poszukiwanie

rodzaju pasiastego dzikiego kota (zwanego guoshanhuang), a opisy

krajowców są niebywałe. Zwierz poszukiwany przez ekspedycj ę

polsko-francuską w lutym 2012 roku został znaleziony nieopodal

górzystych Bagien Ruoqqus. Pomiary osobników ustrzelonych ze sztucera

wykazały podobieństwo do pantery mglistej. Innym rodzajem nieznanym

nauce jest rodzaj ssaka kopytnego - guancaishou. Wydaje się, że zwierz z

224


dzikiego Hubei reprezentuje już wymarły rodzaj małego nosorożca.

Ekspedycje tropem tego stworzenia spełzły na niczym. Wiadomo

natomiast, że w starożytnych Chinach żyły jakieś nosorożce. Bianselu to

ssak kopytny podobny do jelenia, rzekomo stwierdzony z okręgu leśnego

Shennongjia (SFD), który podobno jest w stanie znacznie zmienić swój

kolor, w zależności od czterech pór roku. Pewnej wiosny lat 80. myśliwy z

Xujiashan Township natknął się na młode z tego gatunku, hodował je u

siebie i zaobserwował ciekawe zmiany ubarwienia (Mystery creatures of

China, 2018). Ekspedycja nadzorowana w 1993 roku nie przyniosła

rezultatu, lecz znaleziono w jednej z wiosek rogi nieznanego gatunku

jelenia. Wszystkie te stworzenia to obiekt badawczy krypto-zoologii, lecz

niestety ich istnienie jest wątpliwe. Być może są to opaczne opisy znanych

już gatunków (akcja nie działa się naprawdę).

Prof. Gvuek-nzyr obserwował kiedyś dzięki dronom i foto-pułapkom

dzikie zwierzaki z górzystych partii Henanu i Chongqing, np. w Górach

Xiong’er lub w Masywie Wushan. Niewiele wiadomo o tych wydarzeniach,

bowiem są elementem fikcji literackiej (artykuł refugia chińskie, 2022).

Góry Xuebao, które graniczą z Masywem Dabaszanskim są rozległym

prymitywnym ekosystemem - idealnym miejscem dla rzadkich dzikich

zwierząt, które nawiedzają te dzikie ziemie.

- Człowiek stworzony jest na to, by szukać prawdy, a nie by ją

posiadać - powiedział kiedyś Blaise Pascal. Jest to sentencja, która odnosi

się również do tego regionu świata. Wiele ciekawostek o świecie fauny do

przeczytania w China's Natural History: A Guide to the Shanghai Museum

(1936).

Jeden z poszukiwaczy przygód dotarł do domostwa emerytowanego

zoologa, gdzie rozmawiał z nim o bardzo rzadkich zwierzakach z Gór Daba,

a działo się to we wschodniej części Chungking. Firma Wrodczis ID

dostarczała sprzętu badawczego takiego jak foto-pułapki, lunety

badawcze, obuwie, uniformy, obroże telemetryczne oraz nadajniki GPS do

badania ssaków drapieżnych w tej części Chin. Była to logistyczna część

badań i obserwacji w dzikim świecie.

225


Ekspedycja na Shennongjia poruszała się głównie samochodami

Skoda yeti, byli wśród niej uczeni i poszukiwacze przygód oraz autochtoni,

którzy ze swoją wiedzą niejednokrotnie znali położenie strategicznych

punktów na mapie. Nieobce im były trudne warunki górskie, a fauna nie

stanowiła dla nich tajemnic. Ale także krajowcy lękali się na wieść o dzikim

Shennongjia, miejscu gdzie żyją prastare gatunki, drapieżnik

chalicotherium, skakun-wielki pająk, zając goliat oraz małpolud yeren.

Wiadomo było natomiast, że na wschód od Les-Monts-Daba, w Górach

Mufu żył zwierz znany jako małpi jeleń (a to już zakrawa na jakiś skandal).

Shennongjia składa się z dwóch części: Shennong-Ding / Badong na

zachodzie i Laojunshan na wschodzie. Ochrania największe pierwotne lasy,

które przetrwały w środkowych Chinach. Jest to siedlisko takich zwierząt

jak chińska salamandra olbrzymia Andrias davidianus , małpa - kudłacz

Rhinopithecus roxellana , piżmowiec chiński Moschus berezovskii , orzeł

przedni Aquila chrysaetos czy syczuański lampart mglisty Neofelis

nebulosa , a także niedźwiedź azjatycki ( Ursus thibetanus ) czy zębowiór

chiński ( Trogopterus xanthipes ). Hubei Shewengja jest jednym z trzech

centrów rdzennej bioróżnorodności w Chinach. Ten areał zajmuje cenne

miejsce w historii badań botanicznych i był przedmiotem

międzynarodowych ekspedycji kolekcjonowania roślin w XIX i XX wieku.

Toczyły się tu w latach 70 tych-XX stulecia badania zoologiczne na tropie

nieuznawanych przez naukę dużych zwierząt yerena-małpoluda oraz

drapieżnika z głową osła. Jest to obszar strefy przejściowej między

klimatem umiarkowanym a subtropikami. Zajmuje powierzchnię 79,624

ha. Występuje tutaj 590 rodzajów roślin naczyniowych. Odkryto tutaj

wiele gatunków królestwa zwierząt i flory, mianowicie 92 ssaki, 399

ptaków, 55 ryb, 53 gady i 37 płazów. Zidentyfikowano 4365 gatunków

owadów. Ten obszar jest na liście światowego dziedzictwa UNESCO.

Heroiczna praca organizacji non-profit z miasta Udzwieuy na rzecz

zrównoważonego rozwoju Hubei wsparła lokalne spółki rolnicze, firmy

wydobywcze metali oraz zrzeszenia drwali.

226


Vademecuum Zasobów Naturalnych Dzikich Chin to opasłe tomy o

rdzennych mieszkańcach, autochtonicznym zwierzostanie i florze,

minerałach oraz glebie i monumentach tej części Azji. Jej twórcą jest

zoolog i mineralog Mjergeus Opperduefues, grecki naukowiec

pochodzenia chińskiego. Vademecuum zostało napisane w 1993 roku.

Zewnacio Uafuedegui, hiszpan z Chorwacji wdrożył plan eksploracji

dzikich ziem na terenie odległych krain w środkowych Chinach. Stworzył

także niezwykłe dzieło o faunie mokradeł wokół Jeziora Dajiu w

rezerwacie przyrody Shennongjia. Obszar ten jest domem dla

największych obszarów wodno-błotnych w środkowych Chinach.

Wielkie marzenia odkryć zoologicznych na nowych lądach burzą

mury zatwardziałych teorii o zwierzostanie, który ma to być już

teoretycznie odkryty. Odkrycia zespołu naukowców i poszukiwaczy

przygód dowodzą, że kontrowersyjne dziedziny zoologii mogą rozwinąć się

w przyszłości w nowe projekty innowacyjnej nauki na fundamentach

intuicyjnego improwizowania. Nauka winna połączyć siły w nowe

standardy odkrywania gatunków dużych czworonogów. Jednym z cennych

doświadczeń ekipy szwedzkiej zoologii było przeprowadzenie

gruntownego badania zagadkowych Wzgórz Konfucjusza. Działo się to 15

kwietnia. Był to teren, gdzie rzekomo naukowcy mieli do czynienia z

ponurym krajobrazem, który za ich wsparciem stawał się obszarem

zrównoważonego rozwoju oraz odpowiedzialnej turystyki.

Świetlana przyszłość miała też czekać biedne społeczeństwo

północnej kotliny nieopodal Monumentu Gghumzou, te żyjące na

Moczarach Taemogge. Tam znajdował się pałac krzewicieli taoizmu, którzy

sygnowali najważniejsze wartości - dao, które wyznaczają losy

wszechświatem oraz prawo postępowania każdego człowieka.

W górach nieopodal Ichang, rozdzielających baseny rzeki Jangcy i

rzeki Han dwóch poszukiwaczy przygód tropiło nieznany nauce gatunek

dzikiego konia, będący zwierzem wielkości osła oraz drapieżnika zwanego

dzikim psem Cuon alpinus . Był to krótkotrwały pomiar, tropienia na

transektach w dzikim krajobrazie. Badaczy zastał wręcz rajski krajobraz,

227


lecz wnet nadeszły ciężkie chmury, a deszczowa pogoda rozmyła wszelkie

tropy dzikich zwierząt, toteż podróżnicy wrócili do swojej stancji w

mieście Ichang.

Kultowym projektem było oszacowanie obecności rzadkich zwierząt

w dzikim regionie zwanym Shennongjia. Pracował tam zoolog i znachor,

niejaki Uong Dgong-Cdybejczyk aktywista naukowy z polskiej organizacji

Rare Vertebrate Association of Scientists . Wśród rzadkiej fauny był niejaki

yeren, dziki zwierzo-człowiek, oraz drapieżnik z oślą głową, będący

rodzajem chalicotherium? Ale to drugie to chyba nie istnieje w taki

sposób jak to rozumiemy i jest tylko amalgamatem zwierząt, tak jak

niedźwiedź z Nandi. Była to menażeria lokalnych gatunków znana

chińczykom Han od ostatnich 4-5 pokoleń, ale z tego co wiemy to i

znacznie wcześniej. Niejaki mnich taoistyczny pracujący również dla tej

organizacji odkrył populacje chińskiej salamandry oraz zwierząt

płazowatych znanych jako Pseudohynobius . Pracownicy tej organizacji

pracowali również w skafandrach nad rzadkimi odzwierzęcymi chorobami

zakaźnymi (nigdy się to nie zdarzyło).

W Shennongjia znajdowała się nieczynna już wtedy kopalnia rud

cyny i żelaza. Ludność wokół Shennongjia, trudniła się uprawą rzepaku i

ziemniaków oraz żywności znanej w umiarkowanych tropikach, ale także

sorga. Hodowano trzodę chlewną oraz ciężkie konie pociągowe, w typie

perszona. Nieopodal znajdowała się wielkie fabryka produkująca gadżety

elektroniczne oraz manufaktura włókiennicza Dwing-geoora.

Społeczeństwo z Shennongjia zwane Jeideug wytwarzało żywice z

nieznanego gatunku drzewa (/l-f).

Natural Wonders in China z 2007 roku opisuje niebywały charakter

dzikich Shennongjia z ich wielością znanych gatunków zwierząt – 285

rodzajów ptaków, 77 rodzajów bestii, czyli ssaków, 60 rodzajów płazów i

gadów oraz kilka tysięcy rodzajów owadów, a wiele innych nieznanych

gatunków czeka na odkrycie. W Unknown Creatures Roberta Benjamina -

dowiadujemy się o faunie minionych epok, która nie została dotychczas

opisana, także w dzikich Środkowych Chinach. A w The Lure of the Wild

228


Men z 2019 zaczerpniemy informacji w terenie o wilku z głową oślą, który

jest tylko legendą. Informacje o Ichang i okolicznych wzgórzach są zawarte

w książce z początku XX wieku. W nowym wydaniu tej książki A Naturalist

in Western China with Vasculum, Camera and Gun z 2011, Henry'ego

Wilsona czytamy unikalne fakty o historii naturalnej, faunie, florze,

minerałach i zasobach przyrody podane w sposób przejrzysty i ciekawy.

Intrygująca jest pozycja - Chinese Wildlife: A Visitor's Guide , dzieło

Martina Waltersa z 2008 roku.

Niezwykłym miejscem był Narkeem-ird, instytut zrównoważonego

rozwoju znajdujący się w Shennongjia (tudzież Shewengja). Odbywały się

tam warsztaty dla mandarynów, proponowane w celu łagodzenia

konfliktów z dzikimi zwierzami, na temat etycznych firm, sustainability

oraz dziedziny zwanej agroforestry (21 kwietnia). Jednym z instytucji było

przedsiębiorstwo łapiące grubego zwierza i mniejsze gatunki do ogrodów

zoologicznych w Krakowie i Sztokholmie. Zajmowało się ono wówczas

złapaniem rzadkich zwierząt w legendarnym Sanktuarium Leśnym

Shennongjia. W małym porcie nad rzeką Han panował ożywiony ruch,

ludzie trudniący się połowami krabów wrócili właśnie z wyprawy. Jeden z

poszukiwaczy przygód spotkał się wówczas z myśliwymi z ludu Tujia, by

zdobyć cenne informacje o rzadkiej lub nieznanej faunie Shennongjia.

Ponadto dało się określić pewne warunki charakterystyczne dla danego

regionu, a także rzadkie oraz nieznane zwierzaki takie jak stworzenie żywe

podobne do rosomaka, zająca-goliata Megalepus sp. , oraz gatunek

przeżuwacza zwanego jelonkiem czubatym Elaphodus c. ichangensis .

Dwóch przyrodników podróżowało tzw. kolejką górską z Wu-han do osady

w Shennongjia, zwanej Fortecą Naukową Gadrar-vean-adzeir (brak danych

czy jest to beletrystyka).

W lepiankach znajdujących się w wiosce Gabracaragba, w dystrykcie

Shennongjia znaleziono skórę nieznanego zwierza z rodziny mangust oraz

bagienną wydrę, relikt z gatunku Lutra sp. . Niezwykłym projektem było

odkrywanie przez attache naukowego, Ezechiela Dwurge historii

naturalnej ssaków z Shennongjia. W czasie realizacji swojego

229


przedsięwzięcia wysłuchał także w pałacu wuhańskim inspirującego

wykładu o historii odkryć i wynalazków z Państwa Środka.

Francuski detektyw przyrodniczy Djarr Inry wraz ze swoją ekipą

voyage inconnu miał wytropić rzadkie zwierzaki z Shennongjia. Instalował

foto-pułapki, żywołapki (cage traps) oraz leg-hold traps by złapać lub

wytropić ekstremalnie tajemnicze formy zwierząt (ang. zoological guys).

Jest to ten rodzaj wypraw, w których odkrywa się tajemnice dzikiej

przyrody. Wymiar człowieczeństwa tej nieformalnej jednostki był

realizowany poprzez zapewnienie dobrobytu dla ludności Tujia, livelihoods

oraz dostęp do osiągnięć cywilizacyjnych (wierutne bzdury czy co?).

Organizacija terra incognita miała za zadanie badanie mało znanych

drapieżników w Shennongjia wespół z naukowcami z Uniwersytetu

Rolniczego z Uppsali, którzy nadzorowali projekt.

Na ziemi Planeta Gaja, które to jest rozbudowaną cywilizacją na

południowo-wschodnich rubieżach Gór Daba - przeprowadzono

zaawansowane badania fauny i flory. Ekspedycja walczyła o radzenie sobie

na tych ziemiach. Na pokład odkrywcy !! Członkowie ekspedycji (25

kwietnia, 2016 roku) wpatrywali się w film przygodowy nawiązujący do

różnorodności Chin, brali udział w wielkim teatrze, jakim jest konferencja

na rzecz zrozumienia wszechświata. Podążali tropem nowych projektów w

żywych uliczkach, gdzie nowożytne budowle konkurują z tajemnicą

dawnych konstrukcji. Tekst ten jest oczywiście fikcją literacką. Służy

wizualizacji badań i informowaniu o priorytetach naukowych (to się nie

zdarzyło).

230


Rozdział 17

Traktat o stanie populacji wg. Dr. Patricka

Radoševića

Inne historie na dzikich ziemiach Terres-des-Daba

Na dzikich ziemiach Daba, w zachodnim Hu-peh, w okolicy

miasta Qiderswang (islamskie, zamieszkiwane przez

krajowców Hui) słychać było gong informujący o wybiciu godziny 4:30

rano. 4 maja, załoga ekspedycji przygotowywała się do dalszego

eksplorowania krajobrazu tych obszarów. Rozległ się głos w radio, muzyki

poważnej w europejskim wydaniu. Redaktor z radia chińskiego przekazał

także odkrycie nieznanej wcześniej populacji cyjonów oraz antylop z

rodzaju Capricornis na północnych zboczach Les Monts Daba. Załoga

ekspedycji brała orzeźwiający prysznic, śniadanie, przygotowywanie

sprzętu oraz udzielała się w porannym biegu na 2 km. Tymczasem jeden z

techników znalazł nieopodal kwatery dawny bunkier, gdzie ukryto futro

nieznanego zwierza z rodziny borsuków, prawdopodobnie Melogale sp..

Na trasie samochodowo-konnej ekspedycji znajdowało się miasto

Song-turd, które przejęło częściowo swą nazwę po dawnym państwie

Song, istniejącym za czasów panowania dynastii Jin, w 12 wieku. Na trasie

znajdował się nowoczesny instytut w kształcie dysku, gdzie zdeponowane

były laboratoria szalonej nauki. Panowały tam spartańskie warunki.

Odbywały się tam eksperymenty nad stworzeniem nowych

gatunków-mutantów. Byłyby to tzw. genomowo-zmienione stworzenia,

którym za pośrednictwem procesu inżynieryjnego nadawano nowy

genotyp. Powstały tam więc zwierzęta przypominające mieszankę ssaka

drapieżnego i zająca, o kopytach jak u wołu. W dzikich górach, które nie

miały jeszcze żadnej nazwy panowały niebywałe, wręcz magiczne

warunki. Ekspedycja, która dotarła tam po 2 dniach dnia jazdy

samochodami i końmi zastała tam niezwykle pierwotny teren na zachód

od Gór Daba (nigdy się takie coś nie wydarzyło).

231


Za pomocą badań fotopułapek - stwierdzono wiele rzadkich

gatunków (9 maja). Przy udziale dronów, łazików badawczych i

nieinwazyjnej analizy odchodów oraz fragmentów futra - stwierdzono

zwierzaki z różnych gatunków znanych w Chinach, ale rzadkich, takich jak

cyjony Cuon alpinus , ryjonosy Melogale sp. , antylopy gorale

Naemorhedus , rzadkiego wodoryjka wytwornego oraz inne zwierzaki.

Tymczasem inne formy zwierząt takie jak karłowaty gatunek

przypominający kota szablozębnego?, rudego niedźwiedzio-rosomaka

incertae sedis , zajęczaka goliata Lepus sp., włochatego słonika

niewielkich rozmiarów, czyli dwarf mastodonta Mammuthus sp. oraz

kopytne zwierze przypominające małego jelenia to “gatunki” spekulacji

zoologicznej. Byłyby to zwierzaki tajemnicze, żyjące w różnych obszarach

Chin umiarkowanych i podzwrotnikowych, których żaden zachodni

naukowiec nie widział na własne oczy, choć lokalni myśliwi i uczeni

zarzekali się, że te zwierzaki istnieją naprawdę, choć są ekstremalnie

rzadkie i bytujące jedynie w pierwotnych lasach wiecznie zielonych. Co

warto wspomnieć, takie gatunki są znane w paleontologii, więc na

dzisiejsze czasy mogą być obiektem badawczym krypto-zoologii.

Stacja badawcza Eurypides w Górach Fedchuru-oug nad rzeką Han.

Nadzieją była uroczysta kolacja (12 maja 2016) dla przedstawicieli

zagranicznych ekip naukowych na małym statku na tej rzece. Rozmowy

były żywe, a jeden z uczonych błysnął cytatem.

– Rozum, który jest zadrukowany przez nowe doświadczenie, nigdy

nie wraca do swoich dawnych wymiarów, powiedział to kiedyś Oliver

Wendell Holmes – nawiązywał do ów złotych myśli. Owe spostrzeżenie

dotyczyło odkrywania wciąż to nowych rzeczy i dążeniu do nieznanego, co

miało niebagatelne znaczenie w przypadku nowych lub innowacyjnych

badań zoologicznych. Mniej znaczącym projektem było oszacowanie

obecności ssaków drapieżnych oraz małych kopytnych w górach

Fedchuru-oug. Nauka wciąż stawia pytania o istnienie wielu rzadkich lub

nieznanych form, które jak twierdzą odkrywcy, wciąż żyją na dzikich

terytoriach w Chinach Środkowych (literackie braki).

232


Innowacyjnym wehikułem było Erogo, jako rodzaj czołgu do badania

dzikich zwierząt w trudnych warunkach, czy to w górach czy na

płaskowyżu bagiennym. Perseusz Berwzjudsa był wielkim podróżnikiem

po Azji. Zatrzymał się dłuższy czas w Górach Fedchuru-oug, by wziąć

udział w badaniach zgrupowania fauny ssaków. W Instytucie

Meleagerskim wyznaczono ciekawy projekt krypto-zoologiczny nad

rzadkimi zwierzami z grup bezkręgowców w Górach Fedchuru-oug.

Pracowały tam szkółki leśne uprawiające ambrowce sp. rodzime dla Chin.

Innym z kolei projektem było badanie ekologii rzadkich i reliktowych

ptaków w tym masywie górskim (fake).

W ekosystemie zwanym przez europejczyków Nowa Arkadia -

otwarto ciekawy projekt poszukiwania chimerycznego dzikiego zwierza

będącego legendarnym stworzeniem, znanym od setek lat w tym zakątku

Chin. Ekosystem ten stanowił przez to tajemnice w czasie trwania złotej

epoki w historii naturalnej (XIX wiek).

W Centrum Naukowym Dioskurów oraz w osławionej Stacji

Badawczej Towgartoi wnioskowano o dalsze projekty nad zespołem

dzikich kręgowców bytujących na ziemiach Gór Fedchuru-oug (16 maja).

Pojazd zwany skolopendrą, był wyposażony w laboratorium to analizy

badań w czasie rzeczywistym. Te wielofunkcyjne urządzenie mechaniczne

służyło do badania małych zwierząt w górach (brak danych).

W budynku zwanym Zwygr, nota-bene opracowywano raporty z

badań ssaków drapieżnych Gór Terres-des-Daba w konwencji natural

history and conservation zone.

W dobrze prosperującym centrum naukowym Scythian Dracaena

odbywały się narady jednostki naukowej badającej dzikie Góry Daba wraz

ze szwedzką ekspedycją. Owym centrum naukowym zarządzał chińczyk

niemieckiego pochodzenie Yeong von Wrumbiegel. Prowadziło ono

kompleksowe badania nad ekosystemem Daba jako tako oraz jego

bioróżnorodnością. Wiecznie zielone lasy Daba na pograniczu Hubei, w

południowym Shaanxi oraz w północno-wschodnim Szechuanie -

stanowiły nie lada zagadkę, ponieważ te archaiczne góry były

233


problematyczne od dawna. Lasy Daba to niezwykłe lasy z udziałem drzew

iglastych, takich jak sosny z różnego gatunku, lasy liściaste takie jak

dawidia chińska i drzewa tungowe oraz rośliny zielne endemiczne dla tej

części świata takie jak Tetracentron lub Emmenopterys henryi .

Zamieszkiwane są przez ssaki takie jak pandy wielkie Ailuropoda

melanoleuca , serau chińskie Capricornis milneedwardsii , cyjony Cuon

alpinus , małpy kudłacze Rhinopithecus sp ., płazy wśród nich salamandry

olbrzymie Andrias davidianus oraz ptaki takie jak ibis czubaty Nipponia

nippon .

Nawet kongres futurologiczny taki jaki stworzył Stanisław Lem byłby

przełomem dla odkrycia nieznanej fauny tej części Chin. A może jakiś

projekt w klimatach Jamesa Bonda - na tropie zwierząt nieuznawanych

przez oficjalną naukę? Oby ojciec kryptozoologii się nie mylił co do

nieznanych dużych kręgowców, również dzikich Chin Środkowych. Chiny

obfitują w ciągle nieznaną faunę w górach i lasach, tak jak to opisują

naturaliści ( The Edinburgh encyclopaedia , Richard Yeo 1998).

Forestry in China - z 1982 roku może nam dużo powiedzieć o tym

świecie, który nie jest dla zachodniego świata dobrze znany, nawet dzisiaj.

Asia in the Making of Europe z 1965 roku przedstawia kontynent z

perspektywy europejczyka.

Detektyw zoologiczny, zwany mahoniową panterą, wyruszył w Góry

Fedchuru-oug wieczorową porą by dotrzeć do schroniska w górskim

Rezerwacie Edbulre (23 maja). Był to fascynujący czas, bowiem trwała

wówczas ekspedycja naukowa prowadzona przez szwedzkie muzeum

historii naturalnej oraz Uniwersytet Rolniczy z tego kraju (?).

Ekspedycja miała mainstreamowy charakter, lecz mahoniowa

pantera prowadził badania na własną rękę. Dzięki czemu mógł zdobyć

cenne informacje na targach dzikich zwierząt, wśród lokalnych myśliwych

oraz z folkloru chińskiego. W dawnym zwierzyńcu znalazł czaszkę ssaka

drapieżnego nieznanego gatunku, zaś w muzeum przyrodniczym w

Yendiang wypchany okaz nieznanego drozda. Kamieniem milowym były

odkrycia i badania szwedzkiej ekspedycji w Górach Fedchuru-oug.

234


-To nauka, nie magia - tak mawiał podróżnik węgierski, który odbył

innowacyjną podróż badawczą do dzikiego Sanktuarium Gamarokg. Tam

właśnie odkrył niektóre tajemnice życia zwierząt uznawanych za bardzo

rzadkie, począwszy od reliktowych ssaków aż do błotnej herpetofauny. Na

ekspedycji rozgrywały się prorocze dialogi. Dzikie ziemie Fedchuru-oug

stanowią pole dla nowatorskich badań zoologicznych. Jest więc pewien

raport z roku 1995, w którym umieszczono wytyczne co do badania

gatunków zamieszkujących ten obszar. Wyszczególniono tam ptaki

drozdowate Turdidae oraz krukowate Corvidae . Spośród innych gatunków

opisano ssaki drapieżne Carnivora oraz kopytne z podrodziny Caprinae ,

ale także inne formy zwierząt - takie jak gryzonie Rodentia czy płazy

Amphibia .

Trawers przez Góry Vuderbaugmaharda był niezwykłym

wydarzeniem.

- Czy rzeczywiście można tutaj odkryć rzadkie zwierzaki,

niespotykane nigdzie indziej w Chinach - zadał pytanie do

jednego z profesorów, odkrywca rzadkich zwierząt z Kaukazu,

niejaki Regdso Dzarekki (26 maja, 2016 roku: oczywiście fikcja

literacka).

Nieopodal działała kopalnia wolframu oraz antymonu, wokół której

zebrały się jednostki badające wpływ wydobycia na środowisko naturalne.

Ludność wokół Fedchuru-oug trudniła się uprawą batatów, prosa i tytoniu.

Jak ktoś kiedyś powiedział.

- Nasze zwycięstwo w zrównoważonym rozwoju jest

zwycięstwem globalnej wioski - tak Chiny dzisiaj staczają bój o

lepsze jutro.

W tym regionie Les Monts Daba hodowano bydło i owce. Działała

produkcja jedwabiu oraz innych asortymentów na rynek azjatycki.

Ciekawą sprawą było znalezienie jakiegoś rzadkiego gryzonia z rodziny

Sciuridae oraz dzikiego ptaka z rodziny bażantów Phasianidae .

Na Wzgórzach Fedchuru-oug żyła tajemnicza społeczność

ludzi-borsuków, aktywnych o brzasku. Ich cechą charakterystyczną był

235


ogon obecny u przedstawicieli. Nie wiadomo czy był to jakiś atawizm,

obecny z powodu jakiejś mutacji wsobnej. Okoliczne ludy niewiele

wiedziały o ich trybie życia oraz wzorcach aktywności.

W obserwatorium naukowy zwanym Okiem Orientu prowadzono

badania nad fauną prehistoryczną oraz archaicznymi gatunkami

zamieszkującymi rzekomo starożytne sanktuaria przyrodnicze

Fedchuru-oug. W mieście widmo panowała ponura atmosfera, bowiem

wiele się działo niedobrego. Dopiero wprowadzenie Planu Esgchrudfa,

podniosło na duchu tamte społeczeństwo. Bieda, arogancja oraz

przestępczość zanikły, a pojawił się zrównoważony rozwój, rozwój klasy

średniej oraz prawdziwość i sprawiedliwość. Dobre czasy nastały. Działo

się to w latach 2002/2005 roku. Niebywałym odkryciem, które jest

oczywiście fikcją literacką tak jak i opis Oka Orientu było znalezienie

jakiegoś rzadkiego drapieżnika w Górach Daba. Nic więcej nie wiadomo o

tym przypadku.

Ekspedycja europejska pod wodzą szwedzkiej Akademii Nauk

napotkała dużą osadę nomadów wokół Mount Rggabbuch, dnia 26 maja

2016 roku. Owi nomadzi dysponowali rozległą wiedzą o ssakach i ptakach,

które napotkali podczas swoich legendarnych koczowniczych wędrówek

po całym ekosystemie dabaszańskim. Był wśród nich jakiś prehistoryczny

duży łuszczak (gatunek ptaka), ssak drapieżny - yellow skunk oraz dzikie

kopytne. Opowiadania ich brzmiały tak niewiarygodnie, że ekspedycja nie

uwierzyła w ich niesamowite historie. Jednakowoż przedstawiono nawet

pewien rodzaj jelenia zwanego chi-tzu, nabitego trocinami dziwnego

skunksa (dane z China Geographer · 2019 oraz William Mesny · 1897) oraz

skórkę małego ptaka, że powoli zdawała się ujawniać prawdziwa natura

nieznanych Chin. Badania wykazały ich fałszerstwo, ale dużo można się

dowiedzieć o nieznanych gatunkach wypytując lokalnych (wszelkie

podobieństwo do prawdziwych gatunków i zdarzeń jest tylko

przypadkowe).

W krainie zwanej Gargadia znajdowało się miasto-widmo. Tam też

usytuowany był wieżowiec w stylu dawno-chińskim, symbol uwolnionej

236


rzeczywistości. Był to instytut fizyki czasoprzestrzeni i nauk o zmianach.

Ekspedycja zoologiczna gościła przez jakiś czas w tym regionie (tj. 26

maja). Opowiadano również o istniejącym w tej krainie dużym zwierzu

roślinożernym, które posiadało pazury. Jak się wydaje opisy zwierza

pasują do prehistorycznej bestii znanej jako chalicotherium. To tylko mit

jak sądzę, bo nie ma żadnych dowodów fizycznych.

Ale są jakieś sukcesy w badaniach na rzecz odkrycia nieznanych

populacji. Sprawiedliwość to egzekwowanie dobrego prawa, które w

przypadku nieznanych zwierząt jest trudne do zdefiniowania. Są bowiem

nieznane gatunki, które mogą ciągle wędrować przez góry Azji, takie jak

Daba Shan. Niektóre zwierzęta takie jak drapieżne ssaki lub przeżuwacze

nawiedzają odległe wioski, stanowią wówczas swego rodzaju tabu dla

lokalnych. Niektóre zwierzaki zostały odkryte przez hipotetyczną

europejską ekspedycję, nadzorowaną przez szwedzkie autorytety w tym

zakątku dzikiego orientu. Adwokatem rzadkich dzikich zwierząt jest

naukowiec, który poświęca swoje życie dla ratowania nawet nieznanych

mu stworzeń (parę zdań o wszelkich scenariuszach dokumentalnych

filmów).

Jest to niebywała epoka wielkich odkryć zoologicznych. Na miarę

XXI wieku, tworzy się coś nowego, co przypomina nam o zasługach w

dziele opisywania fauny planety Ziemia. Firma biotechnologiczna wysłała

najemnika do Fedchuru-oug by znalazł fragmenty biologiczne, sierść,

odchody lub czaszkę jakiegoś drapieżnego ssaka, o którym mówi się, że

zamieszkuje tamte ziemie. Przywiózł on do Europy kawałek sierści tego

zwierza oraz informacje o innych gatunkach zwierząt.

Niewiele wiadomo o tajemniczej krainie na północ od Gór

Fechuru-oug. Są to terytoria ludu oroczenów, ludu tunguskiego,

przybyłego tam w czasach oświecenia chińskiego. Cechują się oni

specyficznym trybem życia oraz nowatorskim spojrzeniem na

zrównoważony rozwój. Ekspedycja europejska natrafiła na osadę tego

ludu w okolicach Przełęczy Nuredg-umoi. Tam też zaprzęgali konie,

237


reperowali samochody i odpoczywali przed dalszą wyprawą do

tajemniczego regionu zwanego krainą Wu.

- Co możemy powiedzieć o tej krainie - są to tereny niezbyt dobrze

zbadane przez antropologów, a i zoolog czy geograf odkryje tutaj coś

nowego. W Krainie Geograficznej Yenchuedis żył nieznany gatunek

zwierza zwanego zaj ę czakiem - goliatem. Naukowiec, członek europejskiej

ekspedycji nie był w stanie opisać taksonomicznie tego rzadkiego

gatunku. Legendy o rzadkim gatunku pokrewnym aligatorom chińskim,

pochodziły rzekomo z wód rzeki Han. Poszukiwacz gatunków, niejaki

Oadzs otrzymał skóra tego zwierza od lokalnego myśliwca z ludu Hui, 29

maja 2016 roku.

Na dzikich ziemiach Tequdergns ekspedycja napotkała na osadę

mandarynów opowiadającą, iż zwierz znany jako gorylo-kuc występował

na tych ziemiach w przeszłości, lecz jego populacja jest już wymarła. Wg.

rycin sporządzonych przez jednego z badaczy, zwierz rzeczywiście

przypomina jakiś mały gatunek chalicotherium. Ale rodzaj tych ssaków

wymarł 500 tys. lat temu. Czy mógł przetrwać do niedawnych czasów w

pradawnych Górach Dabaszańskich? Niewątpliwie temat w dalszym ciągu

stanowi zagadkę (beletrystyka).

● Czy naprawdę istniało takie zwierzę w czasach historycznych -

pytał jeden z podróżników lokalnego myśliwego.

● Rzeczywiście istniało na naszych ziemiach takie stworzenie,

którego głowa była jakby końska, a ciało goryla z potężnymi

pazurami - odpowiedział z przekąsem. W dzikich terenach

nieopodal strumyków widywano czasami dzikie istoty żywe z

egzotycznych rodzajów. Wg. lokalnych przekazów

dostarczonych owej ekspedycji szwedzkiej, fauna z tego

dalekiego kraju reprezentuje gatunki nieznane nauce (jak

238


wiemy, istnienie tego zwierza to jest dzisiaj tylko forma

mistyfikacji).

Oprócz bowiem górskiego wariantu jakiegoś zająca Lepus sp. oraz

gatunku jelonka czubatego ( Elaphodus cephalophus ) występuje tutaj wiele

rzadkich zwierząt np. prehistoryczny góralek z rodzaju Pliohyrax, żyjący na

bagnach i namorzynach wzdłuż Rzeki Hui. Zwierz ten cechuje się wodnymi

zwyczajami, zwany jest hipopotamem wśród góralkowców. Jest to

ekstremalnie rzadki przedstawiciel fauny nieznanej dla zoologii. Mowa jest

również o nieznanym nauce gatunku żaby z rodzaju Feirana sp . lub

Nanorana sp.. Wszystkie te zwierzaki stały się obiektem zainteresowania

szwedzkiej ekspedycji w 2016 roku. Oczywiście opowieść ta jest tylko

fikcją literacką w duchu adventure fiction.

Przełomem stała się przemowa francuskiego profesora Hyacinthe’a

Chalameta-Nrulgilugena, podstarzały uczony z długą brodą, który za

młodu wędrował po górach środkowych Chin, odkrywał przed światem

nauki nieznane wcześniej populacje rzadkich zwierząt. Referat oraz

prezentacja multimedialna zostały przedstawione podczas konferencji

teriologicznej, opowiadał o badaniach populacji ssaków drapieżnych w

Górach Daba. Badania, o których opowiadał, prowadził w 1979-82 roku.

Warto wspomnieć o tej operacji naukowej. Jak wiele zmieniły się Góry

Daba przez ten czas?

- Wiele - powiedział doświadczony profesor. Co ciekawe

konferencja, która miała miejsce w 2015 roku była inspiracją

dla szwedzkiej ekspedycji zorganizowanej rok później.

Profesor stał się attache nowej republiki, małego państwa -

miasta w środkowych Chinach.

Podczas trwającej ekspedycji cudów odporności psychicznej

dokonywał jeden z poszukiwaczy przygód, z pochodzenia pół-chińczyk,

pół-belg. Ekspedycja odcisnęła niezatarte piętno na wszystkich

uczestnikach. Wystarczy powiedzieć, że trwała jeszcze w 2017 i 2018

239


roku. Czy możemy odkryć coś, wykraczając poza granice konwencjonalnej

nauki? Z pewnością populacje ekstremalnie niespotykanych zwierząt.

Ekspedycja zatrzymała się w dziwnym mieście (2 czerwca). Mowa

jest o mieście Itsen-urg, u podnóży Gór Fedchuru-oug, gdzie wydzielony

był m.in. bungalow dla profesora Elgcho Vitschete oraz dla doktora

Artioma Gebvelsena. Naukowcy spotkali się na śniadaniu z Jacobem

Raveliusem, dobrze prosperującym łowcą dzikich zwierząt. Otóż opisywał

on, im rzadkie formy zwierząt, których posiadał futra i łuski lub fragmenty

sierści, a także pióra. Był wśród nich zwierz podobny do łasicy znany jako

kolonok Mustela sibirica oraz ślepowron z nieznanego gatunku Gorsachius

sp.

Świat jest w dużej mierze zbadany, ale pozostają skrawki lądów

wciąż nieznane, zwłaszcza jeśli chodzi o naszą wiedzę o zwierzętach

średniej wielkości tam zamieszkujących. Czy to zaszyte w lasach wiecznie

zielonych Daba z hubejskiej dziczy, czy na bagnach i obszarach

wodno-błotnych Chen Lake - też na tych ziemiach, fauna większych

czworonogów wymaga więc dalszych badań.

Na Wzgórzu Elfoes znajdowała się nieczynna już wtedy stacja

pomiarowa, gdzie członkowie ekipy badawczej, a zwłaszcza dr Artiom

Gebvelsen znaleźli opuszczone klatki po dzikich organizmach oraz

zakonserwowane w alkoholu formy biologiczne (6 czerwca). Nie wiadomo

do jakiej organizacji należał ten ośrodek, lecz wówczas znaleziono parę

okazów zwierząt bardzo rzadkich w środowisku naturalnym Daba, w tym

Święty Graal herpetologii oraz ultra-tajemnicze owady i ryby. Innym

tajemniczym miejscem w okolicach, było znajdujące się niecały dzień

drogi samochodami 4x4 - muzeum przyrodnicze oraz tętniące życiem targi

dzikich zwierząt, gdzie sprzedawano rzadkie organizmy z grupy

głowonogów, żyjące w małych akwariach, pajęczaki, ptactwo skrzydlate

oraz dzikie ssaki z rozmaitych gatunków (fantastyka naukowa).

W Muzeum Historii Naturalnej w Wu-han widziano (12 czerwca)

ponoć wypchanego osobnika jakiegoś zwierza podobnego do dzikiego

kota, prawdopodobnie reprezentującego reliktowy gatunek

plejstoceńskiego kotowatego Neofelis sp. , pokrewnego panterze mglistej.

240


Dysponowano także dawną fotografią zwierza z Ichang, będącego

rzekomo gatunkiem dziwacznego jeża z gatunku Erinaceus sp. . Dwóch

naukowców ze szwedzkiej ekspedycji Nirdeem Olafers i jego przyjaciel

wyruszyło do owego muzeum w poszukiwaniu eksponatu czy

domniemanego zdjęcia, bez rezultatu.

W odległych górach Wudang Shan, oddzielających się od krajobrazu

Daba, zespół naukowców namierzał z helikoptera - stado dziwnych

przeżuwaczy o długim ogonie i garbie na ciele. Wg. jednego z naukowców,

zwierz reprezentował ssaka nieznanego nauce, stworzenia o rogach jak u

takinów, ale przerastające je wielkością. Czy były to legendarne

piżmowoły z Daba i opisane także ze Wzgórz Jiangxi przez Rewi Alleya w

1973 roku? Oby. Nigdy więcej nie widziano tych zwierząt i nie jest znany

nikt, ktoby je widział. Zespół naukowców rozmawiał o tych obserwacjach

z profesorem z uniwersytetu z Shiyan. Na terenie wielkich świątyń

taoistycznych w tych górach odbył się kongres na rzecz ratowania

ginącego królestwa zwierząt Chin Środkowych (19 czerwca, 2016 roku). To

jest fikcja literacka, ale nigdy się nie należy się poddawać w realizacji

ambitnych projektów zoologicznych. Wszystkiego dobrego.

241


Rozdział 18

Once upon a time in Mufu Range oraz

outer-wehikuł naziemny w Nan-szanie

Na dalszym etapie projektu ekspedycja kierowała

się w stronę Gór Mufu. Naukowcy opisali

wyczerpująco w swym dzienniku pogranicze

Hu-peh and Jiangxi. W historycznym mieście

Fabfouiq niedaleko obszarów lasów iglastych na

trasie z Les Monts Daba do Gór Mufu zespół

naukowców napotkał na wspaniałe zabytki z czasów dynastii Ming (XIV

wiek). W pewnym domostwie natknięto się na spreparowany okaz zwierza

znanego przez lokalnych naukowych jako wilczopiesak grubogłowy (28

czerwca). Okazało się, że zwierza nazwano Shennongja Canis, który

dotrwał do naszych czasów. Dzięki odkryciu tak znamienitego okazu,

realne stały się poszukiwania rzadkiego gatunku. Nieznane taxa są

domeną także współczesnej nauki.

Dn. 4 lipca przez organizację Pro-scientific Europea został

zatrudniony holenderski łowca dzikich zwierząt, który dorobił się niezłej

sumy na handlu dzikimi zwierzami, łapaniu dzikiego zwierza do ogrodów

zoologicznych. Pracował teraz nad instalowaniem żywołapek - w

dystrykcie czwartym, na zachodnim płaskowyżu w Górach Edwickiego.

Takie są scenariusze badań na dzikich ziemiach. Góry Edwickiego stanowią

naturalny pomost między Górami Daba a Górami Mufu.

Obszar ten jest znany z produkcji medykamentów do leczenia

różnych rodzajów schorzeń. Jednym z zabobonów jest tłuszcz balizuara,

który to leczy rzekomo artretyzm. Polowano na niego w dawnych czasach,

lecz ustanowienie nowych przepisów prawa zmieniło te zasady. Pióra

jednego z gatunków ptaków, należącego do gołębi, czyli Treron sieboldii

stanowią rodzaj fetyszu wśród lokalnych ludów Han zamieszkujących Góry

242


Edwickiego.

Amfibia był terenowym pojazdem na gąsienicach, służącym do

badania bagiennych terenów Gór Mufu, w tym rzadkiej batrachofauny

oraz bezkręgowców.

Naukowców nurtowała pewna sprawa dotycząca rzadkich zwierząt

(dn.10 lipca), które miały rzekomo zdarzać się w Paśmie Yirmigsawing,

były to formy zagadkowe. Zespół lokalnych naukowców stworzył niejako

hologram oparty na przeźroczach używanych do projektora, których

wizerunki imitowały te formy biologiczne w formacie 3D. Nic więcej nie da

się powiedzieć o tej sprawie, bowiem przeźrocza znajdują się w archiwach

pewnego instytutu problemów biologicznych w mieście Nanlinqiao

(fantastyka naukowa).

Dn. 12 lipca ekspedycja naukowa odkryła ruiny starożytnego miasta

oraz odkryła obecność tropów gatunku znanego jako lutowu-lang. Innymi

odkryciami, jakimi mogli się poszczycić uczestnicy, były odkrycia ostatnich

bastionów małpy kudłacza oraz jakiegoś gatunku przeżuwacza, a także

rzadkiego gatunku wiewiórki oraz ż ab.

Safari Mufu to nowatorskie spojrzenie na odkrywanie historii natury

tej części Chin. Jest to niezwykły projekt, którego udziałem stał się

poszukiwacz przygód z Niemiec, niejaki Jens Erenburg. Podróżował on

zawsze z pewnym francuzem by prowadzić ciekawe i innowacyjne badania

nad fauną ssaków drapieżnych Chin Środkowych. W jednym z

monastyrów w Jing Shan znajdowało się rzekomo futro hybrydy wilka i

nieznanego gatunku z Zhejiang oraz wypchany okaz karłowatego

kuca-osła, będący osobliwością natury. Wg. krajowców w monastyrze

znajdował się okaz dziwnego gatunku salamandry (pochodzącej z

hunańskiej puszczy bagiennej) zakonserwowany w formalinie. Krótka

wyprawa Aleksandra Sendzimira (członka owej szwedzkiej ekspedycji, pod

koniec lipca 2016 roku) nie udowodniła żadnego z przekazów.

Podczas wędrówki do zwierzyńca Nadso (16 lipca) patrzyli gdzieś w dal, by

stać się lepszymi ludźmi. Każdy bowiem z uczestników ekspedycji miał

swoj ą trudną historię. Adrien Yamgelud by weteranem wojennym, a Grids

243


Qadlbrumc przemytnikiem. Mimo tych perturbacji stanęli po stronie

prawa, bowiem wg. krypto-zoologów chińskich - idea dobrej sprawy była

dla nich prawdziwym magnesem do przezwyciężenia swoich ułomności.

W ekspedycji szwedzkiej brał udział łowca nefrytów z Jiangxi, który

towarzyszył badaczom w ich niestrudzonych wyprawach naukowych. Na

tropach dzikich zwierząt jest programem, w którym uczestniczyli

naukowcy z międzynarodowej współpracy. Byli to głównie uczeni z krajów

europejskich. Uczeni w służbie nauki to etap projektu w północnej części

Les-Monts Daba, nawet gdy się waliły prawa człowieka w tej części świata,

to ekspedycja działała dalej w imię zrównoważonego rozwoju i

rozwiązywania konfliktów człowiek-przyroda. Wybaczcie za wszelkie

nieścisłości w opracowanych tekstach i wizualizacji badań (fantastyka

naukowa).

************

Projekty odbywały się także w północnej części Gór Daba (na

północy Hu-peh). Następny rozdział projektu rozpoczął się od eksploracji

północnej części pasma Gór Daba, na terenie prowincji Shaanxi (23 lipca).

To właśnie tam naukowcy wyruszyli w magiczne góry, by odkryć ostatnie

refugia rzadkich zwierząt, takich jak przeżuwacze, drapieżne i małpy. O

poranku, jeden z poszukiwaczy przygód wygłosił referat o ochronie

populacji królestwa zwierząt w tym tajemniczym zakątku Chin. W

gargantuicznym muzeum osobliwości w mieście Etso znajdowała się

fascynująca fauna minionych epok zdeponowana na przestronnych salach

w dziale europejsko-chińskiej ekspedycji z roku 1932. Naukowcy

odwiedzający ten fascynujący budynek obserwowali także wypchane

gatunki pozyskane z czasów historycznych oraz modele okazów fauny Chin

epoki lodowcowej takie jak Xenocyon sp. z Shaanxi oraz Camelus

knoblochi z Mongolii Wewnętrznej, ale także mioceńskie monstra (jestem

do tego sceptyczny).

244


Obserwacje dawnych muzeów swoją drogą, najważniejszym

zadaniem ekspedycji uczonych i poszukiwaczy przygód były odkrycia

zoologiczne czasów współczesnych, z naciskiem na ochronę przyrody (26

lipca, 2016 roku). Dziedzictwo naturalne i kulturowe jest ważną częścią

zrównoważonego rozwoju krajów azjatyckich. Jeden z poszukiwaczy

przygód walczył z własnymi demonami przeszłości, był bowiem

kłusownikiem w szwedzkim Värmland.

Francusko-kanadyjska grupa uczonych również realizowała krótkie

badania nad zespołem ssaków w północnej części Daba des Massif.

Kooperowali z pomiarami analizowanymi przez badaczy współpracujących

z Elgcho Vitschete. Co jednak działo się fantastycznego? Uczestnicy

festiwalu echo gai , podjęli się igrzysk światła na rzecz zrównoważonego

rozwoju i dobrej przyszłości państwa - miasta Ugnoveye, które

funkcjonowało na północ od Masywu Dabaszańskiego. Oczywiście

festiwal nawiązywał również do planety ziemia i zasobów jakie rodzi. Był

hołdem dla ziemi - matki (fantastyka naukowa).

Nowoczesne technologie takie jak łaziki badawcze, telemetria

satelitarna, drony czy fotopułapki oraz nieinwazyjne badania wspierają

funkcjonowanie szwedzkiej ekspedycji w górach Les-Monts Daba. W

czasie owej podróży - odkryto niezwykłe artefakty dawnych cywilizacji czy

stworzeń zaliczonych do olbrzymich bezkręgowców. Udokumentowano

także obecność w Les-Monts-Daba, stworzenia podobnego do małego

konia, którego populacje stwierdzono niedaleko Wzgórz Ichang.

Prawdopodobnie było to identyczne stworzenie, które opisywał pewien

brytyjski naturalista pod koniec XIX stulecia.

Jak mówią słynne słowa IDEA WILD - bioróżnorodność jest

podstawą ludzkiej egzystencji. Także te słowa wpasowują się idealnie do

projektu europejskiego w Chinach. Druidzi chińscy wprowadzili

naukowców ekipy francusko-kanadyjskiej nadzorowanej przez uczonego

Yiegerou Alfeouqes, do nowego kompleksu badawczego, gdzie

przeprowadzono badania laboratoryjne i analizę wszystkich danych z

dronów oraz fotopułapek (3 sierpnia). Uczestnicy ekspedycji w wiosce

245


Urfem-Adso wsłuchiwali się w muzykę świata, napotkali niewielką osadę

społeczności wytwarzającej cenne artefakty z minerałów wydobywanych

w pobliskich kopalniach.

W gabinecie zoologicznym chińskiego mistrza Yudu gościł jeden z

członków ekspedycji, niejaki Fergdejo Gurbag, który zdobył wiele ważnych

informacji o faunie północnego regionu Terres-des-Daba, zwanym

Masywem Jequjding. Dzięki wsparciu japońskiego filmowca

wyprodukowali krótki dokument o faunie północnego Masywu

Dabaszańskiego pt. Mieszkańcy dzikich gór . Wsparcia logistycznego

udzieliła fundacja Faune Preserve for Future Generations.

W stacji badawczej Ganimedes znajdującej się na wzgórzach dzikich

ziem, w sercu Masywu Ioqujding odbywała się obserwacja astronomiczna

(6 sierpnia). Uczeni, tacy jak członkowie ekspedycji - przyrodnicy Eolen

Petersen i Reaku Nwenji brali udział w projekcie citizen science.

Obserwowali oni niebo po zmroku dla celów naukowych. Bragnęli by

też zobaczyć wiarę w lepszy świat, mimo całego tego absurdu. Jeden z

poszukiwaczy przygód, niejaki Ueroys Bublemaourduchor brał udział w

nietypowym festiwalu w Górach Gadetso-urf. Jest to niezwykły spektakl,

gdzie ludzie z tajemniczego rodu Dadabamir-uineg biorą udział w

festiwalu krokodyla i małpy. Jest to rodzaj duchowej rozmowy z przodkami

i otwarcie nowego rozdziału w dziejach danej społeczności.

W rewirze 9 prowadzono obserwacje zwierzyńca rzadkich form

zoologicznych takich jak delfin z nieznanego rodzaju zamieszkującego

wody Jangcy oraz małego ssaka drapieżnego (prawdopodobnie kolonoka),

a także salamandry chińskiej. Obydwa gatunki stały się ważnymi

ogniwami ochrony fauny Chin.

Kluczowym osiągnięciem jest odnalezienie (10 sierpnia 2016 roku)

przez ekspedycję, XIX-wiecznej fabryki u stóp jednego ze Wzgórz Daba

północnego (Micang Shan), manufaktury, gdzie konstruowano niwelujące

wynalazki. W Górach Daba w regionie północnym, w tzw. dzikim

terytorium Gurdego, znajdującego się przy wodach Rzeki Han Jiang (na

terenie Shaanxi), odbyła się krótka wyprawa członków ekspedycji.

246


Uczestniczyli w niej stary wyga podróżniczy regionów umiarkowanych

Vermen Derwok-elf, Henryk Dobrawy oraz Bonifacy Feakow. Byli oni

pracownikami organizacji Planet Orient Limited by Guarantee (POLG).

Uczestniczyli w badaniach na terytorium Gurdego, by odkryć całą

kryptyczną faunę ssaków (za pomocą fotopułapek) rodzimą dla tej krainy,

w tym przeżuwacze takie jak gorale Naemorhedus i jelenie sika Cervus sp. ,

drapieżne takie jak łaskun Paguma larvata oraz dziki pies Cuon alpinus

oraz gryzonie z grupy szczurów bambusowych Rhizomys oraz wielkolotów

Petaurista sp.

Jeden z zoologów norweskich był na tropie historii natury ryjonosa

Melogale moschata i rzadkiego ssaka o brunatnej sierści z grupy małp

Rhinopithecus sp. będącego prawdopodobnie obiektem badawczym

krypto-zoologii, znanym przez rodzime ludy jak dyeowg.

Udało się osiągnąć kompromis w badaniach terytorium Gurdego (w

połowie sierpnia). Zespół ekspedycji szwedzkiej przy współpracy innych

jednostek europejskich wydał raport naukowo-techniczny z badań w Daba

północnym. Niezwykłym projektem było odkrycie XX-wiecznej czytelni

oraz Centrum Ridezbauf, gdzie odbywały się badania krypto-zoologiczne w

dzikich Chinach. Jest to centrum zapomniane, które stało się swoistą

mekką zoologów azjatyckich. Niezwykłym dokumentem stała się

nota-bene pewna książka o nieznanej faunie Chin, zwłaszcza z

wielostronicowymi opisami rzadkich i nieznanych ssaków (fantastyka

naukowa).

************

Projekt w Górach Tsing Ling, niedaleko rzeki Wei (tj. prawego

dopływu Huang He) miał miejsce we wrześniu 2016 roku. Krótka

ekspedycja do Gór Nanshan (Tsing Ling) na tropie rzadkich taksonów była

kolejnym kamieniem milowym w odkryciach zoologicznych. W lokalnym

narzeczu ludu jugurów, znany jest rzadki drapieżnik określany przez naukę

ryjonosem. Naukowcy byli na tropie również dzikiego ssaka pokrewnego

247


szczurom bambusowym Rhizomys oraz małego gatunku konia,

prawdopodobnie tego samego, którego stwierdzono na wzgórzach na

północ od Ichang. W centrum nauki i technologii w mieście Oydro,

stworzonym przez uczonych wywodzących się z ludność jugurów, mieściła

się czytelnia naukowa, gdzie opracowywano również raporty z badań

terenowych i inne opracowania o ssakach tej części Chin. W manufakturze

produkującej nowatorskie gadżety i sprzęt do badań ekologii ssaków

zwanej Eouds pracował niejaki Oemjurg jako prefekt, który wdrażał nowe

innowacje naukowe. Sędziwy wiekiem profesor Datgelu Roemachawek

(polskiego pochodzenia), pracował nad stworzeniem super druida,

eks-robota to badań zmian zrównoważonego rozwoju w krajobrazach

zdominowanych przez człowieka. Opracowywał także raporty o nowych

technologiach dla leśnictwa i rolnictwa oraz upraw roli w Krainie Nanshan.

Dagmarog Gerfeus był podróżnikiem do dzikiego świata i

pracownikiem firmy podróżniczej Journey to Interior. Tymczasem firma

biotechnologiczna z Polski wysłała do Nanshan odkrywcę, aby wyszukał w

dzikich i pierwotnych górach rzadkiego ssaka drapieżnego, o którym

mówili krajowcy. Spotkał się z nieskrywaną niechęcią, jednak zjednał sobie

grono przyjaciół. Przezwyciężył też swój niepokój. Iestas Orfo wyruszył

dnia 3 września do dzikiego kompleksu, w sercu, którego znajdował się

amfiteatr, gdzie grał swój długi utwór chiński bard. Rozmawiał z nim także

o mało znanym jelonku błotnym z gatunku Hydropotes inermis . Bard

powiedział - Nigdy nie przestawaj się uczyć - oto co było jego mottem.

Jazon Yroud podróżując po Nan-shan natknął się na jednym ze

wzgórz na myśliwego i zbieracza żeń-szenia oraz grzybów reishi, który

opowiadał mu o rzadkich zwierzakach nieznanych dla nauki. W stacji

badawczej Ofion prowadzono eksperymenty oraz hodowano rzadkie rasy

lub rodzaje, będące tajemnicą historii naturalnej Chin. W tajemniczym

mieście był zwierzyniec, w którym rzekomo hodowano zwierza

podobnego do dużego zająca, prawdopodobnie osławioną góralkę znaną

ze starożytnej statuetki z ziem Shaanxi, pochodzącej z Okresu Walczących

Królestw (480 do 221 p.n.e). Zwierz owy reprezentuje starożytny gatunek,

248


który rzekomo miał przetrwać do 18-stulecia w Górach Nan-shan, a

obecnie jest hodowany zachowawczo w tajemniczym zwierzyńcu. Jazon

Yroud odkrył to dziwne zwierzę wielkości małej świni w klatce nieopodal

dawnych baraków. Adepci zoologii i eksploracji naukowej byli częścią

ważnego projektu w Górach Nanshan (to są tylko insynuacje).

W górach Zhongnan Shan (odgałęzienie Nanshan, ulokowane w

prowincji Shaanxi) znajdowała się pustelnia taoistycznych mnichów. Są to

ziemie niezwykłego plemienia kolorowych ghueyr - potomków salarów,

przybyłych tam w czasach średniowiecza z Gan-su oraz dawnych

chińczyków Hui. Trudnią się oni wykuwaniem niezwykłych artefaktów z

minerałów ilastych oraz hodowlą zwierząt, a także uprawą zbóż,

ziemniaków oraz sadownictwem. Rdzennymi mieszkańcami tych gór były

ssaki drapieżne takie jak łasica syberyjska Mustela sibirica , gryzonie

wiewiórkowate z rodzaju Petaurista oraz Łaskun chiński Paguma larvata -

dwa zwierzaki żyjące na obszarach wodno-błotnych w górach Zhongnan

Shan, oraz jelonek czubaty Elaphodus cephalophus, a także ptactwo -

płochacz czarnogardły Prunella atrogularis czy synogarlica wschodnia

Streptopelia orientalis . Spośród rzadkiej herpetofauny należy wymienić

niespotykanego relikta - rodzaj gekona zwany Gekko wenxianensis .

Rzadkie rośliny rosnące w tych górach to Dipteronia sinensis czyli

dwuskrzydlak chiński oraz rośliny z rodziny toinowatych (Apocynaceae).

Ale to się nie wydarzyło.

249


Rozdział 19

Projekt naukowy stowarzyszenia na

terenie Kraju Henan i w przyczółkach

Anhwei

Projekt pilotażowy w Górach Dabie w Henanie i

Anhui trwał od 4 kwietnia do 23 czerwca 2017

roku. W tych górach żyła kiedyś mała cywilizacji

reptilian, ludzi noszących maski aligatorów. Był to

rodzaj jakiegoś manifestu na rzecz więzi, jakie

łączą człowieka i naturę. W tym dziwnym obszarze zdarzali się również

ludzie - ptaki. W Dystrykcie Zrewrougn działała kopalnia obsydianu, tam

też w 2004 roku wybuchła rebelia. Pracownicy kopalni domagali się

zapłaty w juanach, płacono im bowiem w jakiejś bliżej nieznanej walucie.

Na obszarze Sanktuarium Przyrodniczego Dzard-wurdz żyło ponoć

tajemnicze i groźne zwierzę znane jako rosomak plamisty. Wg. rycin

zamieszczonych w chacie jednego z lokalnych łowców - zwierzę w istocie

było nieznanym gatunkiem z rodzaju Gulo sp . Duży gatunek zajęczaka

zdarzał się na ziemiach Dabie, lecz ekspedycja Instytutu wuhańskiego,

która tam prowadziła badania ponad trzy dekady temu, nie znalazła

nawet śladów po nim. Centrum nauki i technologii na Wzgórzach Dabie

jest w posiadaniu skór reliktowego gatunku żmii oraz skolopendr, robaków

ziemnych i innych dziwacznych tworów przyrody, ale także ssaków

drapieżnych i dużego gatunku zajęczaka. Być może jest to ten sam zwierz,

którego poszukiwała ekspedycja wuhańska w roku 1992 (wizualizacje

literackie).

Góry Dabie skrywają zapewne niejedn ą jeszcze tajemnicę. Świat nie

został dokładnie zbadany jak mawiał ojciec krypto-zoologii. W książce z

2012 pt. Drug Discovery and Traditional Chinese Medicine dowiadujemy

się o mnóstwie roślin leczniczych z tego obszaru. Shanzhuangzai jest

rodzajem ogromnego dzika, obiektem kryptozoologicznego dociekania,

250


reportowanym z tych obszarów. Jego istnienie jest kwestionowane. Żadna

z dotychczasowych wypraw nie potwierdziła jego istnienia. Kojarzy mi się

to stworzenie z folklorem japońskim, w którym wielkiego dzika atakowały

robaki.

Autochtoni znani byli z tego, że prowadzili zagadkowy zwierzyniec,

w którym żyły wszelakie ultra-rzadkie formy. Ekspedycja węgierska, która

odwiedziła ten zakątek w Górach Dabie w kwietniu 2018 roku odkryła

rzadkie gatunki. Autonomiczny pojazd stworzony przez centrum innowacji

wykorzystano do badań w trudno dostępnych obszarach pasma. Ezgyn

Norjuszko, był słowackim podróżnikiem, który brał udział zasadniczo w

wyprawie do Dabie.

Polski poszukiwacz turmalinów oraz minerałów zwanych selenami,

nazwiskiem Inaniel Qhewczeik, zawędrował aż do Dabie. Ale jego

zainteresowania obejmowały także odkrywanie rzadkich populacji fauny i

flory. Tam też prowadził swoje badania nad zespołem dzikich kręgowców,

występujących w lasach monsunowych i zaroślach bambusowych.

W Starym Gadirondacku, dawnej osadzie rolniczej wyprawa

węgiersko-szwajcarska napotkała na wysuszone skóry jakiegoś nieznanego

nauce gada podobnego do żółwia.

Propozycja badawcza odkrywająca ziemie tajemniczego Dabie,

spoczęła na biurku w Obserwatorium Estre-dok, w mieście Itseliemmo, w

południowych granicach prowincji Shandong. Co jeszcze możemy

doświadczyć w badaniach na nieznanych terytoriach wielkiego kraju

mandarynów ? Dalsze badania fauny ssaków czy ichtiofauny tego regionu

stanowią enigmę dla nauki.

Ekspedycja przedostała się przez góry, 21 kwietnia odkryto nieznane

populacje dzięki zainstalowanym fotopułapkom oraz zbieraniu

fragmentów futra na obszarach zwanych hair snare points , gdzie je

pobierano. Udokumentowano tam rzadkie łasicowate Arctonyx collaris ,

jenota Nyctereutes procyonoides oraz kota bengalskiego Prionailurus

bengalensis , a także wiewiorczaka z gatunku Callosciurus erythraeus ,

dziką świnię Sus scrofa czy mundżaka chińskiego Muntiacus reevesi .

251


Odkryto takie populacje jak dzikie ptaki, w tym bażanta królewskiego

Syrmaticus reevesii czy drozda szarogrzbietego Turdus hortulorum . Na

obszarach wodno-błotnych Jeziora Hubei-Wang o powierzchni 20,495 ha

pomiędzy Górami Dabie a Górami Mufu odkryto chińskiego jesiotra

Acipenser sinensis , chińską populację węgorza Anguilla japonica , gęś z

gatunku Anser erythropus , endemicznego piżmowca dla Gór Dabie

Moschus anhuiensis oraz chińskiego pangolina Manis pentadactyla . Wiele

gatunków zamieszkuje te obszary, które wydają się być ciekawe dla

zoologa i poszukiwacza przygód. Ta część świata stanowi jednak w dalszym

ciągu zagadkę w historii naturalnej. Na tym obszarze występuje 25

gatunków ssaków, 167 ptaków, 33 gatunków herpetofauny oraz 591 roślin

naczyniowych, 30 reprezentantów zoobentosu oraz wiele gatunków

ichtiofauny (74 gatunki).

Ekspedycja przedzierała się pieszo przez szuwary bagienne, udało im

się przedostać do niezwykłego budynku, nad rzeką Fu. Było to centrum

zrównoważonego leśnictwa i przyrody bagien, gdzie badano także rzadkie

gatunki zwierząt (fantastyka naukowa).

4 maja grupa odkrywców wyruszyła do cywilizowanego skrawka

dziwacznych gór. W nieczynnej stacji badawczej Satyrus, dwóch

podróżników znalazło dzienniki naukowe Gedersona Ejenkiewiciusa.

Historia badań tego archaicznego uczonego sięga roku 1922.

Gmach Cezara to średniej wielkości centrum naukowe poświęcone

odkrywaniu środowiska naturalnego Chin i jego inhabitantów. Znajduje się

w mieście Owerakim, u podnóża południowego Dabie i jest nowoczesnym

centrum poświęconym dla zrozumienia małego świata, tego skrawka lądu.

Ekspedycja węgierska 7 maja odkryła ten zapomniany budynek, którego

twórcą był francuski naturalista i filantrop. Tworzono ten architektoniczny

majstersztyk w czasach trwania misji katolickich i naukowych w latach

50-tych poprzedniego stulecia. Źródła energii geotermalnej jest ważnym

źródłem pozyskiwania zasobów naturalnym w Regionie Dabie, tam też

252


nieopodal miasta Tsureu-ung znajduje się innowacyjna elektrownia

wykorzystująca te źródła.

Specjalista od poruczeń naukowych, Wruburo Ugere pracował w

tym dzikim obszarze przez dwa miesiące. Uczonych europejskich

nurtowało pytanie czy fauna z tego regionu należy do reliktów minionych

epok. Wehikuł badawczy, którym wówczas dysponowano monitorował

nieinwazyjnie obszar pod kątem ssaków bytujących na dzikich ziemiach.

Dabie stanowi zlewnię między rzekami Huai i Jangcy. Istniały nieopodal

obszary wodno-błotne i jezioro o nieznanym pochodzeniu, gdzie

stwierdzono rzadkie zwierzęta takie jak wydry euroazjatyckie Lutra lutra

oraz zagrożone gatunki ryb np. tołpygę białą (Hypophthalmichthys

molitrix). Mała motorówka działała na tych wodach w celu dokumentacji

gatunków.

Jesteśmy w stanie okiełznać rzadkie formy zwierzęce - informował

jeden z naukowców, który udzielał wywiadu dla europejskiej stacji

telewizyjnej. Drony, bezzałogowe statki powierzenie, służyły do

monitoringu rzadkich i skrytych zwierząt w parku narodowym

ulokowanym na granicach gór. Na tej bazie powstała książka

przedstawiona na warsztatach poświęconych badaniom fauny. Działo się

to w mieście Zhumadian (dalsze fantastyki naukowe i adventure).

Na obszarze Dabie dominuje produkcja bambusa i dębu korkowego.

Rolnictwo pełni kluczową rolę dla gospodarki, która na tym terenie jest na

średnim poziomie. Lokalni dostarczają ze swoich pól zwłaszcza ryż i

herbatę.

Istnieje na obszarze Les Monts Dabie tzw. Obserwatorium

Kronos-Heodycea, które gromadzi najważniejsze umysły tej części Chin

oraz skupia się na obserwacjach dzikiej fauny i flory, gromadzeniu

wszelkich eksponatów z dziedzin zoologii i mineralogii. Nieopodal istnieją

farmy wiatrowe oraz nieczynna już elektrownia jądrowa, mały reaktor,

który został już wyłączony.

253


Rozdział 20

Daleki jestem od tego, aby uważać Pamiry

za prowincję

Jakieś 14 lat temu, tj. w 2010 roku pracowaliśmy w

Azji Środkowej. Warunki były trudne niesłychanie,

bowiem taki tam jest klimat. Mimo, że my

dygotaliśmy z zimna, ponieważ był środek zimy na

Pamirach, środek dnia był fantastyczny. Słońce było

ostre, ale my zdając sobie sprawę z jego działania

mieliśmy na oczach google, ubrani w kurtkę

waterproof i spodnie sztruksy marki Ludovic Explorer

wyruszyliśmy na trzydniową wyprawę poza stację.

Dużo rzeczy odkryliśmy podczas tej eskapady, ale też

nie będę o tym pisał, bo nie ma na to czasu. Gdy

wysiadło zasilanie w stacji Wogezy na tychże

przytaczanych Pamirach, uruchomiliśmy włoski portal

Life-gate na naszym komputerku z generatora prądu,

co od razu poprawiło nam humory. Internet tam

przyjmuje formę tzw. Long Range wykorzystując

pasmo ISM z nieodległej nam stacji radiowej vision (6 km.) . Nadawaliśmy

sygnał alfabetem morsa do naszych przyjaciół po chińskiej stronie, ale nie

będę o tym opowiadał z racji subsydii od czeskiego wywiadu. Kraj

Tadżyków nałożył cła na import towarów z przygranicznego Xinjiangu i

stanowi to zarzewie konfliktu gospodarczego. Są cła na przewożone

towary, natomiast po drugiej stronie rząd Republiki Uzbekistanu, za nic nie

chce dawać koncesji na jednostki gospodarcze, działające w ramach

współpracy z Krajem Tadżyków. Jest to kłopot, ale wszystko da się

rozwiązać na linii dyplomatycznej.

Krytycznego przyjrzenia się, głównie w oparciu o różnego rodzaju

źródła doszukujemy się w pracach odkrywczych, dokonywanych przez

europejskich naturalistów na przestrzeni XIX i XX stulecia. Krypto-zoologia

254


jest nauką pomocniczą dla zoologii i tak powinna być rozumiana. Pisanie

tekstów w formie rozprawki z tej dziedziny jest nie tylko ciekawe, ale i

inspirujące zarówno dla czytelnika jak i autora. Rozwija się wyobraźnię do

odkrywania czegoś nowego, a i dzięki temu widzi się więcej na tematy,

które były do tej pory traktowane po macoszemu. Opisuje się nieznane

zajęczaki Chin oraz zwierzęta z Pamiru, w tym drapieżne, oraz

przeżuwacze i węże oraz ichtiofaunę. Czasami należy wspomnieć o innych,

nawet mniej znanych formach zwierząt.

Czy człowiekowi może się pomieszać w stresie lub powiedzieć coś

głupiego? Zdarza się to czasami jednemu z naukowców pracujących na

Pamirach. Owy Alex i jego pies oraz dwóch asystentów, kruk, który gada

oraz megadron bezzałogowy do badań to ekipa marzeń.

Instynkt przetrwania zawsze daje się im we znaki, w sytuacjach

trudnych, bądź krytycznych. Odkrywamy te dzikie ziemie i ich

mieszkańców w ramach prac zoologicznych za pośrednictwem ich

aktywności w stacji badawczej. Na Pamirach istnieje wioska steam-punk.

Jest to małe miasteczko kolonialne zbudowane przez polaków, bułgarów

oraz norwegów w ramach porozumienia transgranicznego o wolnym

handlu. Wiemy również, że fabryka, oparta o zasady fair trade też tam

działa oraz firmy zajmujące się modą męską i dla facetek. Pewnego dnia

dopytałem w urzędzie cywilnym, co wiedzą o indo-europejczykach.

Niewiele się dowiedziałem.

Zoologia na Pamirach jest mało znana. Czytałem swego czasu

Through Unknown Pamir, Ole Olufsena z 1904 roku. Autor i podróżnik

przekazuje nam tam opisy występowania i historii życiowych takich

gatunków jak małe żółtawe wilki Canis l. campestris (?) , mniejszy gatunek

zająca Lepus sp. , niedźwiedzie Ursus arctos oraz jakiś gatunek

przeżuwacza, nazywanego tam kiyik. W 1904 roku, w Journal of the Royal

Asiatic Society pisze się: być może aq kiyik znaleziony w Akhsi to Ovis

Karelini.

255


Wojaże końmi lub terenówkami warunkuje u nas pozytywne

emocje. Im więcej podróżujemy, tym mocniej odczuwane są trudy. Czas

działa na naszą korzyść, ale satysfakcja z realizacji marzeń jest niebywała.

Kiedyś było inaczej, ale od kiedy życie nasze jest niezależne, wreszcie

czujemy, że żyjemy.

Fundamenty niezłomności obowiązywały na tych ziemiach, gdzie

prawo własności ziemi nie było nic warte.

- Czego nas nauczyło życie na Pamirach?

Pytał jeden z podróżników po tej krainie górzystej i nie było to

głupie pytanie.

Zwierzaki mogą być szczęśliwe, a ludzie szanować siebie wzajemnie.

Istnieje tam baza naukowa, gdzie czytamy tak wiele raportów o

zwierzętach, w tym o gatunkach mniej zbadanych. Dostarczono nam opis

ekspedycji na Pamiry z 1998 roku. Charakteryzuje się tam zarówno opis

krajobrazu, faunę, lokalne miasto zero-waste itd.

W laso-stepach Tadżykistanu na zachód od Pamirów może żyć

gatunek lori nieznany nauce (małe naczelne). Są doniesienia o jego

występowaniu na tych ziemiach, lecz brak dowodów naukowych (scientific

web at blogspot.com). Dr Hernassus z Wrocławia w 1998 roku

obserwował ponoć to zwierzę na targu w Duszanbe. Wg. innych

naukowców jego istnienie jest typem fałszerstwa zwanego hoax. Nigdy nie

poprzestajemy na naszej wierze niczym skała, naszej wierze w uczciwość

naszych zoologów. W Ogzi-Kichik odkryto kości gatunku znanego jako

Stephanorhinus kirchbergensis , zwierzęcia, które rzekomo wymarło w

plejstocenie (Gortania 2016). Niektórzy krypto-zoologowie uważają, że

stworzenie przetrwało do czasów historycznych, lub żyje ciągle w dzikich

256


rejonach Pamiru. Ekspedycja Verkanhsazs, która poszukiwała w 1983 roku

tego rodzaju organizmu nie znalazła nawet śladów jego bytowania.

Będąc właśnie na Pamirach Profesor Woerchidzok sam wszedł do

ciemnej jaskini na pamirskiej przełęczy Zeżrewcewa, aby jak mówił nie

narażać innych członków ekspedycji. Była to jego ekspedycja tropem

nieznanych zwierząt Pamiru. Włączył reflektor, trzymając w drugiej ręce

nabitą broń, w razie niebezpieczeństwa. Był to rodzaj groty

zamieszkiwanej, jak mawiali krajowcy, przez dzikiego ssaka drapieżnego,

podobnego do małego niedźwiedzia. Nie trzeba przypominać, iż nikt nie

wierzył, że może żyć w tych górach rodzaj niedźwiedzia nieznany nauce.

Mówiono także, iż na Pamirach występuje rodzaj osła z nieznanego

gatunku (adventure-fiction).

Kandydatem do wskrzeszenia w idei genetycznej inżynierii był

kiedyś gatunek-atrapa, czyli tzw. Cuon silvestris wytworzony potencjalnie

na bazie FNA - pozyskany z kości Xenocyon spelaeoides; Kretzoi, 1936 ,

zwierza żyjącego w plejstocenie w górach Azji Środkowej. Zwierzę

mogłoby zostać introdukowane do dzikich gór, żyjąc w grotach w

zachodnim Hisaro-Ałaju lub w Górach Czatkalskich. Mimo ambicji, projekt

będzie jednak anulowany. Konsekwencje dla środowiska naturalnego i

rzadkich gatunków ofiar byłyby opłakane, ale i to nie jest pewne.

Natomiast nie warto ryzykować mieszania się owego “sztucznego” Cuon

silvestris, jeśliby w ogóle udało się go zrekonstruować. Nie wolno mylić go

z jakimś rzadkim turkestańskim gatunkiem Cuon (sp?), którego skóra

została znaleziona w 2011 przez polskich ornitologów - na targu w Chiwie.

Ale nie wiem, co to jest za skóra i czy rzeczywiście mamy do czynienia z

257


prawdziwym gatunkiem, a nie jakimś artefaktem lub zdegenerowanym

hesperiusem.

Fauna Pamirów jest w dalszym ciągu owiana tajemnicą, żyją tu także

archaiczne gatunki, które nie ujrzały jeszcze fotografa od dzikiej przyrody,

choć autochtoni o nich mówią np. tadżycy czy uzbecy. Istnieje bowiem

bardzo rzadki i w dodatku nieznany nauce gatunek koziorożca pamirskiego

o dziwacznym trybie życia, krótkich rogach i modrej sierści. Zwierzak ten

żyje ponoć gdzieś w Pamiro-Ałaju. Ekspedycja, która miała odszukać to

dziwne stworzenia w 1991 roku, natrafiła jedynie na pewien dziwny

fragment skóry, który mógł należeć do tego gatunku (niestety jest to tylko

nieprawda literacka). Żyją tu uhary szepszoru, gatunek ponoć nieznany

nauce. Były badania, które szukały tych dzikich ptaków kurowatych.

Pożywne potrawy przyrządzali wówczas kucharze tadżyckiego

pochodzenia. Tymczasem pewne informacje o rzadkiej faunie z tej części

Azji Środkowej dostarczyli - Bronisław Grąbczewski i Gabriel Bonvalot pod

koniec XIX stulecia. O nieznanej faunie Pamiru pisze także Ole Olufsen w

1904. Nieznanego golub-yawana, smoka z Jeziora Zorkul i innych

niespotykanych szerzej zwierząt z Pamiru szukał rosyjski biolog Cyryl

Staniukowicz w latach 30-tych i pod koniec 40-tych poprzedniego wieku.

Badał on m. in Dolinę Alichuru czy ogromny Lodowiec Fedczenki. Opisał to

w książce w „W górach Pamira i Tian-Szana”. W Tajikistan and the High

Pamirs z 2008 pisze się również o tych wodnych smokach z Jeziora Zorkul.

Publikacja Voyage au Pamir: récit z 1998 również wspomina o rzadkiej

faunie Pamirów.

258


Jeden z fotografów przyrody pisze:

- Wczesną wiosną doszliśmy do tablicy turystycznej na skraju

jakiegoś parku narodowego, gdzie przeczytaliśmy: tylko totalna

niezależność jest dla nas wsparciem ostatecznym.

“Nikomu nie życzę źle. Nie umiem. Nie wiem, jak to się robi”. Są to

słowa Janusza Korczak a, z P amiętnik a . I mogą one pasować do

pracowników naukowych z bazy na Pamirach, którzy przedzierali się przez

dzikie ziemie, gdzie jak sądzą, żyją mało znane gatunki. Blogerzy spod

znaku hasające-zające zdają relacje ze swojego trawersu w Górach

Fańskich, oraz jest tam opis Jeziora Alaudin. Jest o dotarciu do wioski

Sarytag, o przejściu przez Przełęcz Kaznok (2h) oraz o Marguzarze.

Zlecenie jakie miało być wykonane na Pamirach jest opisywane na

podstawie polskiej ekspedycji biologów na moczary pamiru. Obóz w

Górach Fańskich nad Jeziorem Iskanderkul dotyczy projektu jakże

ważnego, ale przepadł artykuł opublikowany dnia 4 października 2008 na

temat ekspedycji, bądź co bądź pionierskiej.

Jeden z naszych znajomych niejaki Offenbach Dhurkom, o jednym

ślepym oku (zakrytym przepaską jak u pirata) na okrągło odsłuchiwał

nagrań dzikich gatunków z kamer wideo oraz włączał non-stop nagrania

dźwięków nieznanych nam gatunków drapieżnych ssaków oraz ptaków w

górach, sporządzone przez ekipę naukową.

Offenbach opowiadał się za niezależnością mediów i prasy w

Osbekistanie, zwłaszcza w miasteczkach Hisaro-Ałaju oraz za

społeczeństwem obywatelskim tego kraju jak i również po chińskiej

stronie.

W mieście takim i takim działa tzw. audytorium właśnie tego

społeczeństwa oraz Uniwersytet związany ze szkolnictwem wyższym,

zbudowany przez europejczyków. Fundacja pro-naukowa prowadząca

aktywności w tej części świata ma jeszcze coś do udowodnienia.

Mówienie, że coś jest trafne lub nie to pojęcie względne, także i w tym

przypadku.

259


Jeden z członków wyprawy Bzewercewa sprawdza właśnie swoje

notatki z dziennika pamirskiego ......... Dnia 16 marca 2008 roku, nad

ranem, przybył do Stacji Rhonz, gdzie przywitali go trzej naukowcy. Ma się

tam zająć okiełznaniem raportów, jak się mówi, opisujących istnienie form

nieznanych nauce, a może tylko endemicznych populacji gatunków

nie-reliktowych. Informacje te natomiast nie zostały jeszcze

zweryfikowane. Nieszczęść mogą przysporzyć złe decyzje, ale także wśród

pracowników przy remontach dróg, w bazie wojskowej lub w pracowni

artystycznej na Aliczurskim Pamirze. Należy zawsze zachować trzeźwość

umysłu w drodze na Lodowiec Fedczenki lub w bazie na Independence

Peak (Tadżykistan). Tenzing Warburg-chumarist, farmaceuta i rolnik o

korzeniach nepalskich i czeskich z rodowodem prawie szlacheckim,

opisuje swoje życie na dzikich ziemiach pomiędzy masywami Pamiru i -

Karakorum (chiński Turkestan). Opisuje się pomieszczenie do hibernacji,

laboratorium genofont oraz niebiańską salę wykładową.

Tylko na uzbekistańskim Hissori - Ałaju możemy natomiast

doświadczyć tzw. obserwatorium trzeciego oka i nie jest to coś

ekstrawaganckiego, ale jest hołdem złożonym nauce.

Pamirskiy Post to jednostka pocztowa działająca w mieście u

podnóża Hisaro-Ałaju, na wschodzie Uzbekistanu. Jest mowa o dzikich

laboratoriach przyrody, które urzekają każdego bystrego obserwatora.

Opisuje się ludzkie dążenie do zrozumienia otaczających nas zasobów

naturalnych oraz wizerunek stacji badawczej Rosyjskiego Towarzystwa

Geograficznego. Agencja France Press donosi o projekcie naukowym

sfokusowanym na poszukiwaniach nawet nieznanych gatunków oraz

radzeniu sobie z zakaźnymi chorobami odzwierzęcymi.

Włodzimierz Puchalski, człowiek, który wymyślił bezkrwawe łowy

nigdy nie opisywał wypraw na Pamiry. Lecz z aparatem w ręku po

Pamirach wędrowała ekspedycja Gnorwezzaya von Apheseffa, szwajcara,

który przełamał stereotypy o górach Azji Środkowej i zawsze wspomina o

polskim przyrodniku.

260


- Poszukiwaliśmy w Nan-szanie karakorumskim, na ziemiach

pomiędzy Yarkandem a Ladakhem tego zwierza, zwanego w Kaszgarii

chien sauvage (undescribed taxon), o rozmiarach ram huna, o wełnistej,

brunatnej z domieszkami oraz kudłatej sierści oraz innych gatunków,

rodzaju salamandry, chyba z nieznanego gatunku, no i oczywiscie gatunek

szczekuszki. Blanford wspominał, podczas swojej ekspedycji yarkandzkiej,

iż Kaszgaria to dalej terra incognita.

W 1867 roku w P opular literature, science and arts pisze się z dużą

dozą prawdopodobieństwa na temat Łańcucha Karakorum: We know,

with regard to this last, that it is probable that many species of mammalia

exist, which are new to science.

Pewien satrapa i odkrywca z Niemczech, z imienia i nazwiska znany

jako Zurwki Gegenbaur jest w Karakorum na tropie nieznanych zwierząt.

Znany jest natomiast status watażki działającego w ramach

zrównoważonego rozwoju dla Uralu. W 2015 roku Ambrożewicz pisze o:

Filozoficznych korzeniach jednostki i osoby (Diametros). W jakim ujęciu

więc indywidualizm jest przeciwstawiany kolektywizmowi? Czy ma

znaczenie bycie asertywnym? Dyplomata kurdyjski mógłby się od niego

wiele nauczyć.

Podczas przelotu kontrolnego poduszkowcem nad Pamirem

powiedziano do niego:

- trzymaj się swojej trajektorii lotu.

Z Pamiru zachodniego (uzbekistańskie góry Ałajskie?) ekspedycja

widmo przywiozła wieści o borsuku długo-ogonowym z rudym

zabarwieniem tegoż ogona oraz o drzewnych pełzaczach (Physical

Geography of the USSR, G. K. Tushinskiĭ · 1970) i rybach w wodach

Zarefszanu. Na południu Pamiru występuje mały gatunek małpy, chyba

261


nieznany nauce (Augustus Henry Keane · 1895 - The Earth and It’s

Inhabitants)

W Hindukuszu jakiś facet popularyzował buddyzm i efekty jego

pracy są zauważalne (Reader's Digest History of Man - Strona 161).

Na przestrzeni roku Johan Ridebroun, spędzając długie dnie jesienne w

osadach pamirczyków, zmienił swoje nastawienie z totalnego durnia na

człowieka o rozległych horyzontach, dzięki którym z odwagą podejmuje

decyzje. To był dobry rok.

Jego światopogląd zaczerpnięty od radosnych i prostych górali -

pozwala mu być kimś lepszym, być dla drugiego człowieka tylko i aż

człowiekiem, a nie jakimś potworem czy Bóg wie kim jeszcze. Znana jest

jego rozmowa z lokalnym włóczykijem i byłym naukowcem rosyjskim o

nieznanym nazwisku.

- A co to za silny strumień powietrza, chyba ze 140 km/h? Wieje od

Pamiru. Nigdy takiego nie zaobserwowałem. (JR)

- Jakieś anomalie? ( włóczykij )

- Oby nie. (JR)

- Byłem wczoraj z Erfonzem w transformatorze na wzgórzach oraz

omawialiśmy sytuację z barierą ultradźwiękową. Raczej nie ma wpływu na

anomalie. ( włóczykij )

-Stacja Zoroastre oraz jej symbolika napawa jednak jakimś bliżej

nieokreślonym niepokojem, tak jak i rycina techniczna retro-balonu

napędzanego helem. (JR)

262


Rozdział 21

Aspekty życia zawodowego na wybrzeżu

Czarnego Lądu (ważna część od Cote d’Ivoire

do Togo)

Czy odkrywanie nieznanych dużych i rozróżnialnych

gatunków ssaków jest problematyczne? A i owszem,

ale dezinformacje są zwalczane. Zwłaszcza dotyczy to

maszynopisu dra Yurengoffa.

Są to tarapaty dla nauki i ochrony przyrody, gdzie czasami nie

wiemy, jak radzić sobie z czymś nowym i charyzmatycznym. W każdym

razie to burzy schematy w planach gospodarowania populacjami

ekstremalnie niespotykanych populacji, dodając jeszcze nowe, w

większości ekstremalnie rzadkie populacje nieznanych dla nauki gatunków.

Natomiast znaczna część tych gatunków jest już wspomniana w

literaturze, nawet w XIX wieku, ale z racji braku dalszych rekordów, ich

status jest niejasny. I zostały opuszczone przez szeroko rozumianą naukę

zoologiczną.

Współcześnie jest nadzieja na nowe odkrycia, ale to wymaga

nakładów finansowych i logistycznych dla zorganizowania ekspedycji lub

wszczęcia projektów badawczych. Nowe gatunki dla świata zoologii i nauk

aplikacyjnych to nie tylko wyzwanie, to także swoiste kuriozum. Ale nie

jest to aberracja w obywatelskiej interwencji, której celem jest

oszacowanie rzeczywistej różnorodności biologicznej.

Wiele gatunków jest opuszczonych w rozumieniu badań i ochrony

ich populacji. Nowe gatunki mogą wręcz wprowadzić nawet ożywienie w

poczynania ludzi zajmujących się ochroną przyrody i eksploracją naukową.

263


Nigdy nie lekceważmy praktycznej wiedzy w krypto-zoologii i

eksploracji naukowej w badaniach głównego nurtu, a nuż się okaże, że

wszystko jest tak samo ważne dla naszego zrozumienia natury i jej

ochrony oraz, że potrzebujemy równego traktowania tych dziedzin

biologicznych ze strony naukowca i praktyka.

TOGO CAMPAIGN to wszystkie stworzenia duże i małe z

Djabatouré-Sotouboua Massif. Pan-African Initiative jest zorganizowany

na wszystkich tychże kluczowych i obskurnych obszarach

celem ochrony zasobów naturalnych w tym zwierzostanu i

flory oraz zachowanie praw człowieka w ramach rolnictwa

zrównoważonego.

Uczeni z organizacji pro-scientific, tacy jak polski

filantrop i podróżnik Dawid Irenejukz oraz kobieta-fizyk, czyli

Dobrawa Nhaiska prowadzili tam badania przez jakiś czas.

Wzmianki o uranowych upiorach z Nigru, krypto-zoologii z

Wybrzeża Kości Słoniowej oraz o wydobyciu kobaltu (metalu kolorowego)

z Konga są uwzględnione w broszurach rozdawanych w stolicy Burkina

Faso. I to należy podkreślić podczas rozmowy na ulicach Wagadugu.

Small project in quest of wild dogs in Cote d'Ivoire jest małą

ekspedycją na Wybrzeżu Kości Słoniowej, która została zorganizowana w

1999 roku. Saveghanafrogs to fundacja, która ratuje płazy Ghany. Jak

czytaliśmy dziś rano podczas śniadania w motelu: Hipopotamy żywcem

zostały ugotowane na bagnach Volta i to przez krajowców. I jest to jakiś

rodzaj artykułu popularno-naukowego. Nie mamy o tym informacji, ale

ponoć nie są to zwykłe hipopotamy, tylko jakiś extra-gatunek rzadki. Nic

więcej nie udało się nam dowiedzieć.

Generując przychody z wesołego miasteczka coś mi zaświtało w

głowie. Opisujemy pewien ważny aspekt z dziedziny literatury

popularnonaukowej. Wiedza powszechna, naukowa jest symbolem

nowego porządku światopoglądowego w Afryce Zachodniej. Dziwna

264


antylopa oraz ptactwo, ropucha yroi i wije z drzewiastych terenów

Sassandra są kluczowymi aspektami dotyczącymi projektu naukowego,

który jak czytamy w depeszy: burzy schematy .

Na obszarach wykluczonych z gospodarki leśnej stworzono rezerwat

dla dzikich zwierząt, zwłaszcza ptaków: zdarza się tam jakaś nieznana

gereza z rodzaju Colobus sp. oraz pragereza oliwkowa (Procolobus verus).

Opisuje się populację turkaweczki modrogłowej. Pojawia się też rodzaj

ptaka drapieżnego z rodzaju Urotriorchis macrourus oraz krokodyle

wąskopyskie Mecistops cataphractus.

Widok na miasteczko Nkoransa (Ghana) przyprawia o szybsze bicie

serca. W Dolinie skalnej Tanoboase i świętym gaju rzekło się opowiadać o

mniej znanych formach zwierząt. Opisuje się je jako dzikie gatunki mniej

znane. Ale niektóre z nich są uwzględniane przez protokoły naukowe. To

właśnie tam pracowała grupa naukowców, to tam istnieje motel, który

budzi niepokój oraz są dwie bandy zbirów, którzy sprzeniewierzyli się

prawu. Wczoraj (tj. 2 grudnia 1998) przyniesiono nam do bazy dokument

o locie 12Rvf nad rzeką Tano (wszelkie podobieństwo do prawdziwych

osób i zdarzeń jest przypadkowe).

W Regionie Brong-ahafo wyszczególnione są banery, które

nawiązują do wykorzystania okularów trójwymiarowych w obserwacji

środowiska naturalnego. Nie ma to oczywiście nic wspólnego z

czasoprzestrzenią, ale i tak daje do myślenia.

Opisuje się afrogothicę - wstrętną zupę z jaszczurek oraz danie ze

smażonych żab, a do tego tonik na bazie śmierdzących ziół rosnących

tylko na skarpach w odległych stronach Ghany, znajdujących się jakieś

dwieście trzynaście wiorst na północ od Zatoki Gwinejskiej. Dzienniki

Wirgiliusza opisują wyprawę naukową na te ziemie, znajdujące się na

Wyżynie Aszanti.

Wykopaliska borokrzemianowe funkcjonują z dużym powodzeniem

w Carte des régions de la Côte d’Ivoire. Future fate in this country jest

265


jednym z ważniejszych “papers”, które już leżą na biurku u burmistrza

Odienné.

Appendyks do wild dog - z targu w Abidjane jest opisane jako

3-stronicowy artykuł naukowy w magazynie European Journal of Wildlife

Research (literatura adventure-fiction, ponieważ nigdy nie było takiego

artykuły). Obręcz Atlantycka czyli atlantic rim, jest obszarem wód

otaczających kraj Wybrzeża Kości Słoniowej. Jako continent's interior

możemy też coś więcej powiedzieć na temat: The last strongholds of

Lycaon pictus are there ? Pisze o nim nowo wybrany Indiana Jones zoologii,

czyli Atyenne Hauser - tuluzański zoolog z powołania, autor owego

fikcyjnego artykułu.

Nawiązaniem do surowców naturalnych oraz muzyki tantrycznej z

Wybrzeża Kości Słoniowej jest spektakularnie wydany album

popularnonaukowy: Folk and true wild .

Footnotes z Uniwerku z Sorbony oraz z Lwowa to zapiski

semi-naukowe oraz raporty podróżnicze w ramach warsztatów

przygotowawczych dla dojrzałych podróżników lub funkcjonariuszy

terenowych. Opisuje się tam m.in. oryginalny halotyp dzikich psów z

zachodniej Afryki (eol.org). Gatunek jest tymczasem oficjalnie uznany za

wykorzeniony, ale opisuje się przy tym o nawykach żywieniowych i

wzorcach scent marking (Creel and Creel, 2002; MBT Tshimologo, 2014)

Co wiemy o warczącym likaonie z klatki na targu w Abidżanie, z roku

1998? Jest to znacząca informacja dla dalszych tropień, ponieważ

rozmówca opowiadał o sforze dzikich psów, która egzystuje z

powodzeniem w mozaice leśnej i sawannowej. O ile wątpliwości małej

ekipy naukowej rozwiało nagrane wideo, to miejsce tego nagrania jest w

rzeczywistości nieznane. Wycinek z prasy lokalnej nie zostawia na

rekordzie suchej nitki. Mówi się tedy, iż owe investigations are bias-free .

266


Jednym ze znaczących bohaterów "innocent killers" był właśnie owy

dziki pies afrykański. Jest to zwierzę dostosowane do dalekobieżnych

wędrówek, żyjące w zgranych sforach o uzębieniu hipermięsożernym oraz

stopach ze zdredukowanym wyrostkiem tj. finger. Zwierzę jest nader

drapieżne i tajemnicze.

Przenieśliśmy się kiedyś na wybrzeże w zachodniej Afryce, gdzie

dominują heterogeniczne krajobrazy, muzyka tantryczna, wynalazki mają

swoje miejsce, a ludzie żyją w harmonii z naturą. Ekipa z organizacji WHO

organizowała tam prelekcje na tematy chorób zakaźnych. Organizacja

pro-naukowa ustanowiła projekt zoologiczny i wyszła obronną ręką z

wielu tarapatów w jakie wpadli jej członkowie. Jestem poza tym, tzn. poza

folklorem na tych ziemiach, ale wartość ma dla mnie jego znaczenie dla

zrozumienia i zachowania dzikiego psa, tak jak i badania nie-inwazyjne. Od

drzew możemy się nauczyć cierpliwości, także w krainie mozaiki

gwinejskiej na bezdrożach.

Jest o quasi - gatunkach, ale nie wiem, czy chodzi tam o

mieszańców. Jeden z członków komisji do spraw ustanawiania rezerwatu

predators des Africains oświadczył, że podczas wyznaczania terenu oraz

obserwacji gatunków:

- zrobili mnie w bambuko.

Mówi się też a priori , taki czy taki zwierz nie może istnieć, mimo, że

są raporty historyczne. Ale co poradzić, gdy niektórych ludzi

zaangażowanych w projekty - żadną siłą nie da się przekonać na badania

wszech-miar będące na wysokim poziomie.

Syn Ernesta Hemingwaya, pracownik badawczy z Tanzanii pisał

kiedyś, że zarządzanie dziką przyrodą to trudna sztuka kompromisów.

Dzejson Evangelu rzekł kiedyś: dobry dyplomata celowo idzie prostą

drogą . Podobnie może być z naukowcem od kwestii zoologicznych. Ryba

267


psuje się od głowy, dziwne insekty i wije oraz ssaki drapieżne, mniej znane

dla nauki też są prawdopodobnie obiektem badawczym tzw. badania

wybryków natury. Skórki jaszczurek, które zawitały do muzeum Historia

Naturalis Afrique, oraz pewne zwierzę, obserwowane przez naukowców w

gwinejskiej mozaice sawann i lasów tropikalnych są opisane w folderze

uproszczonym (to się nie wydarzyło).

Powieść awanturnicza w postaci komiksu nawiązuje do rubieży krain

geograficznych ulokowanych w dzikim świecie Chefferies de type Senoufo .

Czytamy tam o aktywiście działającym na rzecz dysfunkcji ekologicznych.

Ale jego praca dla konsorcjum prywatnego w latach jego świetności, jak

nie ulega wątpliwości, spowodowała wzrost gospodarczy w tym kraju

republikańskim. On, czyli Neiglais Faweim na pewno wyrwie się stamtąd, a

raczej pójdzie z torbami. Tylko czeka na amnestie.

Droe Ngir wyznał: dziś nie da się robić badań w pojedynkę,

zwłaszcza w tak dzikich i nieznanych krajach jak Cote d'Ivoire. Ale kraj ten

jest dzisiaj nie tylko jednym z najbardziej rozwiniętych i cywilizowanych w

Afryce, ale też nauka jest doceniona. Naukowiec z Europy, pragnie mieć

wpływ na europejską zoologię i uczestniczyć jako pionier w małym

projekcie w tym dzikim kraju.

Zdradliwe, jest to, co pozostaje bez odpowiedzi. Na pewno jest więc

trendy okiełznanie fauny ssaków, będącym opracowaniem nowych

wytycznych z postępowania z gatunkami, które przysparzają cywilizacji

jako taki kłopot. Wyznaczeniem wysiłków jest dobry rekord bazujący np.

na foto-pułapkach lub filmiku z drona. Profesor Trottelreiner z kongresu

futorologicznego pracuje w Valle du bandama i to jest jego miejsce na

ziemi. Korzysta on m.in. z Animaux sauvages de Cote d'Ivoire et du versant

atlantique de l'Afrique intertropicale (Autorzy Georges Roure , 1962).

Revista Mundial de Zootecnia z 1994 wartościowo nawiązują do

zarządzania dzikim życiem i hodowlanymi gatunkami. Journal officiel de la

Côte d'Ivoire z 1953 roku pokazuje życie oraz funkcjonowanie

268


społeczności tego zachodnio-afrykańskiego kraju. Istnieją oskarżenia o

brak konsekwencji w pracach terenowych - ale na jakiej podstawie?

Rewilding and sustainable tourism z 2015 porusza kwestie tego jak

możemy powiedzieć : how i am useful to others . Dotyczy to wywiadu z

technikiem od dzikiej przyrody, który obserwuje lokalne zwierzęta w ich

naturalnym środowisku na zlecenie rządu iworyjskiego, ale nie jest to

łatwe zadanie.

Prekursorem zmian w prawach własności ziem, rozwoju

gospodarczego i kulturalnego ludności w Afryce Zachodniej jest

wytwórnia produkująca tekstylia, odzież, produkty spożywcze, gadżety ze

szkła, kamienie i drewno oznaczone marką Wild Cote d’Ivoire . Finansuje

ona badania gatunków w ich środowisku naturalnym. Jak bardzo

wprowadził nas w błąd projekt naukowy opartym na tym, który rzekomo

miał zdefiniować nieznane populacje? Nie wiadomo.

Na wyjście z marazmu oczekiwał na Droe Ngira jego jedyny

przyjaciel. Podobało mu się życie zgodne z tym co wyznaczają standardy

naukowca i podróżnika. Nie tylko jemu. Ok., ale jemu też. Mędrzec

opowiadał mu jeszcze będąc na obrzeżach jaskini, przy ognisku, o wielu

rzadkich i nieznanych zwierzętach z Republiki Wybrzeża Kości Słoniowej,

żyjących jak się zdaje na ziemiach District du Sassandra-Marahoué.

Istnieje tam karczma, kościół chrześcijański i zakład dla pracowników

socjalnych.

Literatura popularnonaukowa pod tytułem The Quest for Natural

Forest Management in Ghana, Côte D'Ivoire and Liberia jest z 1995 roku. I

to jest coś co wzbudzi zainteresowanie nie tylko u amatorów, ale także u

pracowników projektu gospodarowania światem naturalnym.

-Gdy speleolodzy bułgarscy wyszli z Jaskini Wor-wor-wor, groźny

drapieżnik wśród ssaków Carnivora na Wybrzeżu Kości Słoniowej, który

grasował w pobliżu, rzucił się za nimi w pogoń. Co ciekawe zwierzę to było

269


jak dotąd nieznane nauce. Chodziło prawdopodobnie nie o lwa, ale o

jakiegoś uciekiniera z hodowli zachowawczej z gatunku x. Czy zmysłami

można tworzyć w ten sposób jakieś fake records ? Naukowcy sygnowali

tzw. ambitious project , który w oparciu o chat GPT może nam wskazać co

jest rzeczywiście dla nas ważne w kwestii poszukiwania owego gatunku

biologicznego (adventure fiction).

W Republice Cote d'Ivoire mówi się o asanbosam , rodzaju

nietoperza oraz o séhité , człowiekowatym. Podróżnicy po tym kraju

opisują też amfibijne drapieżniki ssacze oraz rodzaj dzikiego zwierzęcia

podobnego do dużej hieny zwanego panthère-cheval . Hipopotam nie jest

dzisiaj w zachodniej Afryce zagrożony wyginięciem.

Svarovski-optik tworzy dla europejskich naukowców, pracujących

tam, takich jak Gabriela Zuchowska, nowy rodzaj urządzenia

obserwacyjnego. Firma Lotek opracowała intuicyjne drony do

monitoringu zwierząt z odległości. Są fotopułapki oraz łazik badawczy.

Zostały one użyte w 2009 do przeczesywania górskiego obszaru w

zachodniej Liberii tropem karłowatego gatunku nosorożca Schomburgka

(oczywiście fikcja literacka).

Togoland jest zawsze dla nas interesujący z punktu widzenia odkryć.

Czasy, o których mowa dotyczą lat 1990-2003. Jest przedstawiona historia

jednego z żeglarzy Octaviana Ebhamarayena, który nie tylko pracował na

trawlerze Artisanat des Overseas jako sternik, ale też przebywał wiele

miesięcy na lądzie. Zatoka Gwinejska stanowi główny obszar aktywności

statku, lecz widywano go także poza tym obszarem. Octavian pracował

wśród zbieraczy owoców morza oraz wśród tzw. “łowców zatopionych

statków i surowców naturalnych”, co wydaje się dzisiaj jednym z

ciekawszych zajęć. Wśród jego kompanów znalazł się niejaki guru z

fundacji kolonialnej. Można znaleźć o nim informacje w dzienniku

pokładowym, którego twórcą był asystent techniczny. Życie na morzu jest

legendarne, ale przychodzą trudności, z którymi należy się zmagać po

męsku. Nieraz załoga statku doświadczyła sztormu czy ataku rekina, bandy

mew albo ataku niesprzyjającego plemienia “wodników, ludzi żyjących

270


wśród wodorostów”. Oho i nazywano asystenta “wilkiem morskim”. Gdy w

miedzyczasie doszło do wycieku informacji on-demand , iz koordynował w

przeszłości wydobycie gazu na wybrzeżu to stał się poważany jak nikt

inny. Trudne życie z przeszłości skierowało go do nowej roli, do roli

człowieka, który notuje sprawunek na łajbie.

Swego czasu Wybrzeże Niewolnicze stanowiło obszar

gospodarczego harmidru, gdzie za cenne towary płacono w walutach,

takich jak frank czy marka niemiecka. Oto przedstawiona jest rozmowa

między niemieckim geografem a członkiem trawlera poławiaczy -

negoridem.

- Miasto Egzira jest jakieś dziwne - brzemknął członek Towarzystwa

Geograficznego z Hamburga.

- Okej. Ale na rufie nietypowego statku, który pływał u wybrzeża

widziałem znak róży wiatrów - wtórował mu negroida.

- To znaczy, że mamy do czynienia z tzw. czarodziejami z Krainy

Wąwozu Figerbarumiera. Zamieszkują oni Ziemie Centralne w Republice

Mali. Ale pływają na wodach eksterytorialnych - odpowiedział geograf.

- Tymczasem właśnie dopływamy do Wyspy Znaków Ułożonych ze

Szczątków Aberracyjnej Formy Prosia Ziemnego i Tzw. Neo-pterozaurów,

znajdującej się prawie na równiku. Jest to ląd nieznany na mapach

zupełnie, gdzie znajduje się mnóstwo dziwnych szkieletów zwierząt,

panują tam nieprzychylne wiatry i burze. Bardzo nieprzyjemne miejsce,

gdzie żyje się bardzo trudno. No i są duże pokłady metanu i jest osada

jakiegoś ludu elfoidalnego o wielkich uszach. Wyspa jest ponoć tak duża

jak Komory, w kształcie głowy wielkiej żyrafy.

- Czyli to jakiś ląd widmo?

- A i owszem. Jeżeli zaś chodzi o owy wyspowy gatunek

wyrośniętego Orycteropus to ma ono włochate odnóża i jest

brunatno-granatogłowy. Pisze się też o niespotykanej nigdzie indziej

roślinności z tej wyspy (hipotetyczny wpis).

Jednym z osiągnięć zawodowych Ebhamarayena, jak można byłoby

271


określić jest udana praca nadzorcza przy bardzo dochodowej kopalni

wapienia, magnezu i gypsium w okolicach góry Mont Agou. Nie był to

jednak dla niego najlepszy czas, zwłaszcza, gdy wieczorami szwendał się

bez celu po Kpalime. Zatrudnił się też w roku 1997 do pracy jako

pomocnik optyka oraz w ślusarskiej manufakturze factory-made-of , a co

więcej nierzadko korzystał z darów i dobrodziejstw techniki, które tam

oferowało centrum, ale za niewielką dopłatą. Udostępniono mu poniekąd

strefę, w której mógł w mieście korzystać z usług kurtyzany. Miał dostęp

do terytorium zero, czyli siłowni dla mężczyzn hetero, pochodzenia

europejskiego oraz do obozu przetrwania unisex, w tym m.in. do obszaru

dla łuczników voodoo i to wszystko za friko. Octavian był dobrym

człowiekiem, który trafił na trudne czasy w Togo. Czasami bywał w

strukturach Atakpame Wilds, czyli w grupie zarządzającej małymi

nieruchomościami, ale o tym niewiele wiemy. Firma z którą

współpracował przez wiele lat to forest entrepreneurship . Jest to

przedsiębiorstwo trudniące się wyrębem lasów i polowaniem na dzikie

zwierzęta takie jak nosorożce i małpy, zawsze stojące na straży prawa.

Niemożliwością było więc pozyskiwanie wbrew ustalonym limitom.

Octavian spędził też wiele lat w podróży, włócząc się po Afryce

Zachodniej.

● Radio Ivorien

Nauki o życiu w interiorze Valle-du-bandama oraz opisy

dziwnych zwierząt z Monts du Toura w wiadomościach i

publikacjach dotyczą raportu jakiegoś oficera i naukowca

rosyjskiego na służbie francuskiej, który jest niewiele znany.

WHO ostrzega jednak naukowców, którzy tam pracuj ą - przed

epidemi ą żółtej febry oraz chorobach odzwierzęcych. Chondryt węglisty to

minerał z kosmosu, który jako wielka bryła wylądował w Dolinie

Vfagbo-irr, nieopodal rzeki. Jest ważnym materiałem dla uczonych

272


specjalizujących się w naukach i ów uczony o tym wie. Jego kontrakt

opiewa na 600 tys. (franków CFA) żołdu miesięcznego.

Żaglówka na rzece w centrum kraju była przez nas widziana, gdy

naprawialiśmy naszego jeepa, który zepsuł się na jednej z dróg wiodących

do dzikiego buszu wilgotnego zwanego Eyrrote. Budowanie świadomości

na temat sanktuarium żółwi i jaszczurek (np. agamy i warana z

wybrzeża?), rzadkich gryzoni, małp i gatunku zwierzęcia podobnego do

małego gnu (?) oraz gatunku świni jest ważne dla naukowej organizacji z

jakiegoś kraju zachodnioeuropejskiego. Zwierzę podobne do afrykańskiej

łasicy znane na dawnym złotym wybrzeżu jako kouckebou, może

występować również na Ivory Coast. Legendy o piratach i ich łupieżczej

naturze można na szczęście włożyć między legendy. Przynajmniej jeżeli

chodzi o dzisiejszą Afrykę Zachodnią. Ivannis d’Arc pisze w swoim raporcie

zakontraktowanym jako ważny, iż należy opisywać istotne spostrzeżenia z

punktu widzenia bezpieczeństwa cywilnego.

- Niezidentyfikowany jest jakiś obiekt latający, który był widywany

trzy lata temu przez okres dwóch miesięcy - pisał w swoim dzienniku.

Badania ad hoc na ziemiach Monts du Toure dotyczą prac in-situ z

dziedziny szeroko pojętej historii naturalnej. Ivannis d’Arc z miasta

Angoulême (region we Francji) przyjął to do siebie, że jest to kwestia

priorytetowa, ale austriaczka Wiktoria Schrödinger zawsze stawała po

jego stronie. Ale pewnego dnia ….….

- A więc zostań z tym sam. Da się zmienić nastawienie do innych

ludzi, da się - powiedziała.

Rupiecie naukowe na stole technicznym to kiepski widok. Ivannis

wszystkie rzeczy ręką odepchnął na podłogę. Uderzył pięścią w stół i

wyszedł wzburzony. Kiedyś to dość musialo nastapić. Podróż

samochodem, potem wyprawa helikopterem i podróż, którą trudno

zapomnieć.

Nasz rozmówca z biblioteki oweksendryjskiej cytuje poranną

rozmowę w Radiu Ivorien: Istnieje rodzaj zwierzęcia podobnego do ssaków

hienowatych, lecz nie jest to żadna z hien śmietnikowych, jest też rodzaj

273


zwierzęcia podobnego do pangolina, płazy oraz inne formy, w tym

bezkręgowe o nietypowej naturze ...........

Republika WKS o jakiej mowa dysponuje kluczowymi surowcami

przyrodniczymi. Jak podaje onet.pl są to ropa naftowa, gaz ziemny,

kamienie szlachetne, energia odnawialna, palmy olejowe, piaski

krzemionkowe, glina. I wszystko to jest potrzebne dla właściwego

gospodarowania stanem przyrody i korzystaniem z zasobów. Plantacje

owoców tropikalnych i dziwnych warzyw, hodowla zwierząt oraz

tajemnicze zoo zwane "retro przychówkiem" było opisywane w Gazetach

Afrykańskich w 1991 roku na postarzanym papierze ze zdjęciami w stylu

“changed” (adventure-fiction).

Gorączka surowców naturalnych w Afryce dotyczy nie tylko Konga

(kobalt) czy tzw. kwestii uranowych upiorów z Nigru, ale także manganu w

Cote d'Ivoire. Owy kraj dysponuje jednak innymi kluczowymi dla

gospodarki elementami przyrody: zasobami wody i drewna ogólnie oraz

kauczuku, ryb i innych kręgowców, a o niektórych kiedyś już pisałem.

Projekt N12 w dystrykcie wykluczonym z tego regionu opisuje wydobycie

jakiegoś rzadkiego minerału.

Udostępniono nam informacje sfabrykowane na temat

kasyna-widmo w Afganistanie, o którym mówi się, że da się tam zarobić

wszystko. Gry hazardowe w Cote d'Ivoire w typie freak-of-nature były

tworzone swego czasu na Ziemi Pana Cogito. Natomiast bardzo znaczące

Zoo Odmieńców prowadzone było przez zrzędziałego Dr. Mabuko w Cote

d'Ivoire w latach 1971-1998. Owy “szalony” człowiek wsławił się

aktywnościami na rzecz zachowania tutejszych gatunków i dziwów natury,

także ludzkiej, bio-chemicznej perspektywy pewnej substancyji, materii

mechaniczno-dźwigniowej sterowanej przez łebskiego mężczyznę, dwojga

ludzi na czworaka pochodzenia orientalnego i nietypowego karła

pilnującego tajemniczej łapy opatrzonej pazurami, umieszczonej w

szkatułce, jakiegoś włochatego hydra z gromady ssaków z klatki na końcu

korytarza tzw. menażerii oraz trzech okazów stworzeń rzekomo

pochodzenia kosmicznego, w strefie podwodnej i wielu innych

274


przypadków, o których tutaj się nie pisze. Jego niedyplomatyczny styl

wymowy był znany wśród tamtejszych. Ale aktualizuje się informacje na

ten temat.

● Referencje dot. Monts du Toura na Wybrzeżu Kości Słoniowej

Rzeczywisty charakter natury z tego regionu nie da się tak

łatwo opisać. Wild mountain thyme to wzór wykreowany

w górzystych partiach kraju wg. projektu Isabelle

Redzikoff ze Szwajcarii, która została oczyszczona z

zarzutów, o które ją posadzano. Mowa jest o tym, że

znaleziono na nią papiery wskazujące, że jest rosyjskim

szpiegiem, a także dotarto do rozmów na linii analogowej

niedozwolonej dla cywilów. W jednym z jej projektów

przedstawionych na seminariach zoologicznych jest poster: Fresh notes to

carnivorous mammals of Vallee-du-Bandama.

Żurnale i media, które mówią dużo o stanie gatunków drapieżników w

Valle du Bandama prowadziły wywiad z podróżniczką i aktywistką, która

opisuje trudne swe przetrwanie w warunkach górzystych.

Obecnie rozwija nowe inicjatywy badawcze.

W wydawnictwie popularnonaukowym opisuje się wyspy

bioróżnorodności w krajobrazie środkowych Chin. Jest to zoologia on the

ground i pewna garść informacji.

275


Rozdział 22

Mówię o sprawiedliwości społecznej w

Kongo.

Biological diversity in Zaire z 1988 roku wg. Jeffa

Goodsona opisuje potencjał odkrywczy tych

ciągle nieznanych terenów, o których mówią, że

natura ludzkiej cywilizacji ich nie zrozumie nigdy.

Możemy go nazwać Lost World of Africa . Jest to

sensowna nazwa. L'Afrique mystérieuse z 1877

jest obiektywnym spojrzeniem na rzeczywistość

Afryki Środkowej, funkcjonującej tak jak ktoś kiedyś pisał, że świat ten

przysporzył nam nieraz sytuacji, w której tylko czysta woda zmyje wszelkie

skazy (varius manx?).

Był to świat odmienny od dzisiejszego, lecz niektóre gatunki i

ekosystemy przetrwały. Przekaźniki radiowe oraz bariera ultradźwiękowa

jak z lostów, istnieje w odludnych regionach Konga. Na pograniczu

jednostek terytorialnych, znanych z przekazów literaturowych - wspomina

się nie tylko o opuszczonych bunkrach, tubylcach erwzouirowa z

pomalowanymi twarzami, ale także o zwierzętach nieznanych naukowo.

Jeżeli kobiety zairskie coś wiedzą o dzikim świecie, wówczas to coś nie

wykracza poza ich ego. Podejrzenia są w gestii ludzi, którzy czegoś się

obawiają.

Blaski i cienie ekspedycji na ziemie Kasai są zawarte w reportażu

Wildlife exploration Zaire 1971 , ale jak wiemy dalej jest to tylko

science-fiction. Natomiast dobrze jest wspomnieć historię dość ciekawą.

Jeden z chorwackich podróżników tropił w latach 2008-2012 w Kasai

Wschodnim zdziczałe “od niepamiętnych czasów” psy basenji, żyjące w

sforach w buszu. Wg. jego dziennika, charakter opisu tych zwierząt zgadza

się z przekazami i opisami włoskich naturalistów z 18-wieku dotyczących

276


"dzikich" psów zwanych mebbie. Ich tryb życia jest unikalny i nie potrafią

szczekać.

Pisze się w jednym z magazynów o dzikiej przyrodzie: "A young

zoologist of University of Bukharest spent 1979 in the eastern Congo living

with the semi-mountain animals and studying their habits".

Autor " Shame for Why We Lost Natural History Knowledge? " opisuje

swoje prace - "Is there a great gray lions? moong-wah? Scientists who

have analyzed the hair have said, " It is a fur, probably cat " ......Wierzymy

głęboko, iż podobne zwierze przetrwało zwłaszcza po stronie niezwykle

dzikich ziem Konga (za Boy's Life 1965). Lost in the Jungle (1870) opisuje

wielkiego drapieżnego ptaka zdarzającego się na ziemiach dzisiejszego

Konga i nazywanego przez tubylców guanionien.

" Could there be in Africa big unknown animals, animals unknown to

science unkilled by hunters, uncaught by zoologist?" Na wschodzie Konga

opisuje się takie zwierzęta jak karłowaty goryl Pongo sp . W 1932 roku

afrykański myśliwy F. grobler przekazał do Rhodesia Herald opisy

krajowców na temat chipekwe, gatunku zwierzęcia przypominającego

dinozaura, prawdopodobnie jakiegoś giganta - legwana. W lasach Ituri

Glower Allen znalazł w 1919 roku rodzaj cyweta, niewiele znanego przez

natywnych. Na bezdrożach Konga są afrykańskie latyfundia, gdzie kowboje

zapuszczają się w głąb nieprzebytych dżungli, by pozyskiwać bushmeat,

swobodnie pasie się bydło watusi, hoduje się na uwięzi rodzaj jakiegoś

niedźwiedzia, zwanego monstrum z Nandi. Prawda jest taka, że

prawdziwy chemosit nigdy nie istniał, a oto zwierzę jest efektem serii

eksperymentów francuskich naukowców fantomowych, by stworzyć coś

niepowtarzalnego. Okazuje się, że na pewno realizacja tego planu była

niezgodna z prawem. Rustykalne wnetrza w europejskich rezydencjach

funkcjonują by zdefiniować na nowo kolorową bohemę, lecz i to nie jest

do końca jasne i przejrzyste. What if the giant frog that knock you down?

Jest to pytanie do opisu wielkiego płaza bezogoniastego, długości 12 cali

(ang. inches). Okaz został dostarczony przez Blomberga i schwytany w

wodach Gabonu (za Boy's Life 1965). W 1955 charakteryzuje się

277


przypadek Le Babesia de la mangouste du Katanga w maszynopisie

naukowym. W Afryce równikowej dostarcza się wzmianki o wielkich

chrząszczach - goliatach z innego niż znanego nam gatunku. Istnieje też

pewien rodzaj karłowatego słonia znanego z Ubangi-szari, krajowcy zwą

go bakiri (wg. Francoisa Sommera). O zwierzętach Konga pisali

krypto-zoolodzy, myśliwi i odkrywcy, a w ostatnich latach, dużo mówi się o

badaniach naukowych dotyczących zmian antropogenicznych i zanikaniu

gatunków.

Zrównoważony rozwój oraz agrotechnika jest znaczna w swym

rozwoju i przysporzy to dobra dla lokalnych, żyjących w jako-takim

ubóstwie. A można przecież zmienić ich los. Czasy powinny być lepsze dla

człowieka, ale dla natury także. Nieznane są wyprawy Denisa Lyella do

nieprzebytych lasów krainy środkowej, w tym poszukiwania tajemniczych

artefaktów. Praca na farmie, graniczącej z osadą Owra na przedmieściach

City of Lumumbaville daje wiele satysfakcji. Tak opisuje to rezydent z

twierdzy zagadek. Weźmie on dla siebie pewną siebie

kowbojkę o słowiańskiej urodzie, bo ona jest częścią życia i

pracowała kiedyś na farmie ludu bantu. Jeżeli by tak nie było,

nie mówiłby o tym w taki sposób. Nie da się oddzielić już

dzisiaj życia prywatnego od zawodowego. Tak na to patrzę.

Co jeszcze możemy powiedzieć o dzikim świecie

Bas-uele, o lasach Ituri lub o ziemiach Konga Wewnętrznego

(Sankuru), a nawet o Kraju Tanganika? Jedno jest pewne: raporty

zoologiczne lub mineralogiczne - istnieją w zasobach literatury

europejskich podróżników. Poniżej granicy śniegów w osławionych górach

Kilima-ndżaro obserwowano nzudu, Phacochoerus sp. , rodzaj galago oraz

inne nieznane nam dzisiaj formy zwierząt. Prawa człowieka, to świat,

który nie daje o sobie zapomnieć. Reguły człowieczeństwa mają swoje

odzwierciedlenie na Ziemiach Catanga. Opisuje się tam badania nad

łuskowcem włochatym (zwierzę fikcyjne albo i nie), serwalem, nibyorką

rzeczną, rodzajami żab oraz owadów, występujących przecież w gatunkach

tak licznych (niektóre to tylko beletrystyka).

278


Są wersety prawdy oznaczonej:

- Powiedz mi jakie standardy oznaczyłeś, a ja powiem ci kim jesteś? On,

czyli naukowiec jest na pewno inny, a wszyscy krajowcy są tacy sami.

Czego ode mnie oczekujesz?

Prawda w oczy kole, kiedy relacjonuje się spotkanie z nieznanym

nam gatunkiem ssaka drapieżnego oraz przeżuwacza nad brzegiem rzeki

Kasai (rodzaj ogromnej mangusty oraz gazeli bagiennej). Istnienie tych

zwierząt byłoby czysto przypadkowe, tzn. wszelkie podobieństwo do

prawdziwie istniejących. Mówi się o gatunku gada, który żyje na tych

ziemiach. Zwierzę jest perhaps ciągle nieznane nauce.

Jak możemy rozwiązać sprawę dziedziczenia ogromnego majątku

belgijskich osadników na hacjendzie Hoovera, na południu Państwa

Zairskiego (Lualaba) oraz w Republice Konga. Sprawa pozostaje

nierozwiązana, pomimo ciążących zarzutów o brak słowności podczas

spotkania dyplomatycznego. Niezmordowany podróżnik odkrywa dla nas

opuszczoną fabrykę nano-tech wytwarzającą mikro-struktury do RTF na

bazie naturalnego niklu i wolframu, niedaleko miasta Wzerzo.

Od pewnego czasu owy podróżnik stał się jeszcze bardziej niesforny

i oczekuje niechybnie od innych ludzi, że znajdą mu odpowiednią pracę na

etat. Ale on jest tylko pisarzem. I co z tego. Jak mogę udzielić mu pomocy?

Nasze prawa do wolności nie mogą być ograniczane. Np. tylko ze względu

na światopogląd.

Nuclear Science z 1959 i późniejsze źródła naukowe donoszą o

pracach kontraktowych nad materiałami radioaktywnymi,

ale jest to prowadzone tylko w misjach pokojowych oraz

takich służących pozyskiwaniu energii z reaktorów

jądrowych na terenach na zachód od rzeki o magicznych

279


właściwościach. Niestety nie udzielono nam informacji - jak ta rzeka

nazywa się w narzeczu lokalnym, ale wydaje mi się, że jej nazwy nie wolno

wymawiać, co wprawiło nas w konsternację.

Hyperloop w Kinszasie jest wyzwaniem. Podczas naszego

kwaterunku w Koszarach Belgijskich w ramach aktywności biodiversity

inventory przysłano nam w klatce warcza, dostaliśmy też żywego

archeopteryksa, co się wydaje pewnego rodzaju wybrykiem ze strony

natury oraz dary morza zupełnie nam nieznane podane przez kelnera, a

przyrządzone przez facetów z kuchni. Informacja o występowaniu węgorza

żywicznego wprawiła nas w osłupienie, gdyż słyszeliśmy wcześniej o tej

formie, ale uznaliśmy go za twór legendarny. Ależ jakież było nasze

zdziwienie, gdy znaleźliśmy go na lokalnym targowisku zwierząt morskich i

przybrzeżnych.

Witzen Oeranus zbierał tzw. słoniowe dungs w 1992 roku w pobliżu

Lake Kivu, ale ku jego zdziwieniu, jakiegoś gatunku nieznanego nauce

zupełnie: karła wśród innych form. Podczas swojej misji konsularnej

generował nową wiedzę o faunie tego regionu świata dla instytucji

naukowych. Forrest Galante przekazuje info o wielkim gatunku węża,

którego, jakoby raport obserwacyjny miał się odbyć podczas misji lotniczej

z czasów II wojny światowej, na terenie odległego obszaru

geograficznego. Wystarczająco długa przerwa, by te odkrycia dojrzały. W

Kongo nawet istnieje latarnia nad rzeką Kasai w tzw. miejscu N, ale o tym

się nie pamięta. Funkcjonuje ona jako wskazówka dla zbłąkanych łodzi i

statków transportujących surowce naturalne lub wskazującą położenie

podczas kursów turystycznych.

W Regionie Kasai w ciemne noce występują kule światła

pojawiające się w dolnych partiach troposfery. Są to

rzekomo kule wysoko skondenso- wanej plazmy

ciekłokrystalicznej (znamy tylko dwa rodzaje, taki byłby

trzeci jeśliby istniał w ogóle), występujące na skutek

wyładowań atmosferycznych. Te formy plazmy przybierają

wyrazistą formę błysków, uwalniając przy tym duże pokłady

280


atomów w procesie zwanym spalaniem korpuskularnym. Jest to zupełnie

nieznane zjawisko dla fizyki (fikcja literacka).

Urywki i fragmenty Traité méthodique de géographie du Congo z

1897 roku przemawiają do nas i uczonych ze Strasburga: te dotyczące

klimatu, pomiarów ciśnienia atmosferycznego i warunków środowiska

naturalnego, etniczności i rozwoju cywilizacyjnego dzierżaw europejskich,

mało znanych lub endemicznych dzikich zwierząt, ryb i bezkręgowych oraz

flory, minerałów i skał.

Niewielkie zmiany powodują całkiem dobre efekty. W poczuciu

krzywdy człowiek chce pokazać jaki jest niezadowolony - nie wolno tego

robić. Racjonalizować swoje postępowanie i to nazywamy

unormowaniem. Czasem trzeba wskazać na niewłaściwe zachowania u

innych. Tymczasem nawet jeśli wyobrażamy sobie, że inni ludzie są lepsi

od nas w prawidłowym trybie życia, to nie znaczy, że tak jest w istocie. To

może mieć znaczenie np. w pracy naukowej w Grenoble lub w

Azerbejdżanie. Podobne praktyki mogą być dostępne w strefie Afryki

Środkowej. Jak się mówi: umiesz liczyć, licz na siebie, także w wielkim

mieście i w tzw. globalnych wioskach poprzemysłowych, tych z odzysku

tworzonych przez wolnościowców z Europy, chcących natomiast czegoś

więcej, luzu europejczyka i folku buddyjskiego. I jest mnóstwo tych

powiewających na wietrze różnego rodzaju flag modlitewnych, wprost z

Tybetu. Prócz tego jest bohema rodowita, czyli animizm fizyczny i są

artefakty tzw. szamanów bantu i bardzo nietypowe obrzędy nieznane

tamtejszym chrześcijanom. Ale ludzie żyją wespół w pokoju, oby tak

zawsze było. Będąc w Krainie Geograficznej Kotliny Kongo, a właściwie

wokół wód rzeki Tshuapa , wszystkiego możemy się spodziewać pracując

w biznesie, czyli w handlu surowcami naturalnymi.

281


● Unraveling the situation and innovations in

Kongo and Rhodezja by Viscount van Zeeland

Przekazano do rąk własnych zoologię arkanów. Nieinwazyjny

monitoring przyrodniczy definiuje na nowo potrzebę

badania i gospodarowania populacjami zwierząt na terenie

tropików, gdzie "żar leje się z nieba". Populacja Xenogale

naso na Bangweulu Swamps oraz populacja Rhynchogale

melleri jest opisywana w Dziennikach podróżniczych z

rubieży Zairu , ale też rzekomo na ziemiach Muchinga Range są

rekordy innych rzadkich gatunków . Jest krótki reportaż z tego

terenu, napisany przez Dvirsena Lambekyarda, a dotyczący

buszu egzotycznego Rodezji, gdzie pozyskiwano ekstremalnie

rzadkie rodzaje minerałów oraz tropiono gady nieznane nauce.

Daleko idącą ostrożnością jest odseparować winę rodową od

krajowców, niczym jakaś część ciała połączona z wielkim

organizmem społecznym. Jest to tylko wizualizacja po

powrocie z miasta Pretoria.

“Nie dla pasożytnictwa, także rozumianego nazywając rzeczy po

imieniu” chodzi tutaj w tym przypadku o wykorzenienie niehigienicznego

trybu życia. Czasem takie zdarzenia mają miejsce, takie które budzą

niepokój. Cywilizacja to nie tylko wygodne życie, to także egzystencjalizm

w najgorszym rozumieniu tego słowa. Świat nie pozostawia nam wyboru,

jest trudny.\

Juda Arge to autor książek przygodowych: Rekwizytu ugandyjskiego

(1992) oraz Sexy Beast of Timbuctoo Unknown (2001) . Opisuje on również

swoje odkrycia zoologiczne na kontynencie afrykańskim, zwłaszcza na

południe od Afryki Środkowej (nazwy książek fikcyjne).

- A co ja mam powiedzieć w sprawach dotyczących

funkcjonowania w społeczeństwie? I jaki ma być projekt, który

należy przedsięwziąć na ziemiach Zairu?

282


- Zrobić to jak należy - rzekł jeden z przyrodników zrzeszonych

w projekcie naukowym.

Kalibracja w ilościowej analizie chemicznej jest podstawą dla oceny

próbek biologicznych pobranych z terenu. Dzięki systemowi analogowemu

porozumiewaliśmy się na terenie nieczynnej bazy wojskowej na obszarze

wykluczonym, jakieś 73 km na południowy-wschód od miasta Hgestinge.

Go anarchist ! Drużyna eksploracyjna poruszała się w systemie

rebelii wojskowej (orientale revolt) po krajobrazie wręcz prehistorycznym,

zlokalizowanym na Mbuji Hills. To tam rzekomo miał znajdować się

opuszczony kompleks cywilizacyjny z centralnym bunkrem. Są

sporządzone zapisy z istnienia na terenie Konga Zachodniego oraz w

Zairach zwierząt nieznanych nauce i ja w to wierzę. Naukowcy i podróżnicy

przeprawiali się przez rzekę Lualaba, skąd są informacje o nieznanej

ichtiofaunie oraz skorupiakach. Takie zwierzęta jak n'yamala są w dalszym

ciągu nieznane. Pisze się o epifitach kongijskich, o skolopendrach,

małpach gerezach, dujkerach oraz - to co niektórzy nazywają - dzikim

zwierzęciu podobnym do psa z Manika de Plateau. Jest to gatunek

nieznany nauce, egzystujący po parę osobników lub pojedynczo i żerujący

na plantacjach po zmroku. Odkrywanie zwierząt i ich populacji należy być

obiektem zainteresowania eksploracji zoologicznej (patrz prace Société

nationale des sciences naturelles et mathématiques de Cherbourg ).

4 żywioły są znane ludzkości, wody, ognia, wiatru i ziemi. Odkrycia

niezwykłego świata daleko poza ludzką cywilizacją na odludnych terenach

pierwotnych doświadcza czegoś lepszego i doświadcza tego zespół

naukowy. Ale Afryka nie jest rajem na ziemi. W marcu 2022 artykuł ZPE

pisze: "Od czasu odzyskania niepodległości przez większość krajów Afryki

w latach 60. XX w. kontynent ten jest najczęściej dotykanym tragediami

regionem świata. Są to katastrofy naturalne, głód, epidemie, ale przede

wszystkim wojny." Memorandum-of-understanding of Transparency jest

raportem grupy arbitrażowej kreującej podwaliny pod ustawy o

odzyskanym Fundamencie i Rdzeniu (?) Transparentności.

283


Pisze się o opowieściach Josepha Conrada w czasach tragedii

Wielkiego Państwa Konga. Jest nadzieja, iż placówka w głębi bagnistego

lasu Kurtza jest dzisiaj miejscem odpowiednim dla turystyki nowego ładu i

miejscem wypadowym dla eksploracji różnych form bioróżnorodności

tego zak ą tka świata. We wschodniej części obszarów wodno-błotnych,

gdzie nadzorował prace Viscount van Zeeland okiełznano podania o

nieznanych zwierzętach (południowe ziemie Gizenga).

W mieście takim i takim spotkał się z dobrze nam znanym wizardem.

Wstaje teraz rano z właściwym sobie spokojem, ale ma w głowie pełno

tatuaży. W ciągu dnia dobrze gospodaruje czasem jaki jest mu dany.

Bowiem nie zna się dnia ni godziny, więc żyj tak jakby każdy dzień był

ostatnim.

- Widziałem już kiedyś taki zachód słońca, nad morzem w Capo

Verde ..….. Osiągamy teraz dobre wyniki sprzedażowe.

Oczywiście chodzi mi o handel surowcami naturalnymi -

dodał.

Będąc jeszcze w Johanesburgu dostaliśmy od kustosza muzeum

przyrodniczego nietypową wazę malgaską. Ależ jakie było nasze

zdziwienie, gdy napis wyryty wskazywał tzw. Dolne Kongo i tam były

wypisane w jednym szeregu gatunki nieznane nauce. Opis został

sporządzony przez jakiegoś znanego poszukiwacza gatunków, ale jego

tożsamość jest bliżej nieznana. Zawodzi ich ten cały misterny plan, tzn.

wydawców gazety Zoology Today . Uważa się bowiem, że nie wytrzymuje

krytyki, ponieważ piszą zbyt dużo o technice. Instrukcja funkcjonowania

małego wiatraka jest opisana. Folder opisuje budowę oraz funkcje śruby i

gwintu oraz swoistego rodzaju odkurzacza w typie steam-punk

(science-fiction).......

Eksplorator z Chicago wczytywał się w pracę naukową, podróżując

przez jaskinie Vmbengj. Dotarł tam przez bezdroża Wielkiego Państwa

284


Konga. W pewnym sensie doświadczył nawet Podróży do Wnętrza Ziemi

na terenach Haut-de-Katanga , docierając do jakichś dziwnych miejsc,

bardzo daleko w głąb tychże formacji. Opisuje się badania entomologiczne

nad Carabidae , domek na drzewie ..…

Niedawno zwiedzaliśmy wnętrze statku powietrznego osadzonego

na polanie obok lasu, czyli Kanciastoponda! I jest to niezwykły wynalazek

jak na warunki afrykańskie. Na mapie Konga istnieje wiele białych plam,

występują tam oczywiście nieznane gatunki dużych czworonogów. Pisali o

nich już podróżnicy oraz krypto-zoolodzy, znawcy tematu i naukowcy po

tym kraju. W raportach historycznych zdeponowanych w czytelni

naukowej w Kanciastopondzie są one opisane, takie jak rodzaj

giganta-pająka, rodzaj przeżuwacza podobnego do sivatherium, dziwne

gatunki małp, na wpół-wodne gatunki ssaków lub gadów oraz

"przerośnięte nietoperze", większe ptaki, ale też nie ma ich

sprecyzowanych, ale raczej są to też gatunki nieodkryte i nieopisane

oficjalnie.

W latach 70-tych odbyła się jedna z ciekawszych ekspedycji do

środkowych części tego kraju. Star Wars background to sceneria dla nauki

na dobrym poziomie. W Lubumbashi funkcjonował wtedy szpital, gdzie

uzdrawiano nie tylko z urazów do jakich doszło podczas walk zbrojnych, z

powodu wypadków lub z powodu chorób, takich jak dur brzuszny lub

różnego rodzaju filariozy. Działały dosyć sprawnie młyn, drukarnie, firmy

zajmujące się produkcją papierosów czy cegieł i mydła. To tutaj znajduje

się muzeum narodowe oraz jednostka naukowo-badawcza.

W urzędzie celnym spotkałem niegdysiejszego znajomego. Za

czasów naszej młodości golił się brzytwą, a afrykańskie warzywa zwane

yams obierał scyzorykiem. Nie dość powiedzieć, że jest legendarnym

myśliwym to i jest lekarzem. Ale ma też swoje wady, tak jak każdy

człowiek.

Jak się okazuje, ludzie są nieświadomi w ogóle .... a on otwiera im

oczy na to jak wygląda rzeczywistość. Tabunarr, który poszukiwał

285


nieznanych minerałów w Kongo, ale też gipsu, fosforytów, cassiterite czy

germanium opisuje swoje doświadczenia z obserwacji nieznanych mu

gatunków zwierząt. Doświadczył wtedy niewoli u nieznanego mu

plemienia, złamał nogę z otwartą raną podczas wędrówki przez Wąwóz

Gindig-buouweri, gdzie paskudnie wdała się gangrena. Uratował go “biały

szaman” używając życiodajnego leku z dżungli, który ratuje układ

odpornościowy. Jego towarzyszem był też rodzaj szympansa nieznanego

gatunku o dziwnie grubym nosie, którego znalazł daleko na dzikich

ziemiach. Wydaje się, że może to być legendarny małpiszon kakundakari.

Naukowiec i odkrywca opisuje m.in. w swoim Chemical adventures

akcje ratowania ludności lokalnej przed bronią chemiczną, które jednak

okazało się być zagrożeniem wyimaginowanym. Epos jest pisany z pozycji

obserwatora, a wartka narracja w trzeciej osobie działa na wyobraźnię.

Amulety i broń są ważnymi elementami wersetów.

„Nie jest ważne, co przydarza ci się w życiu. Ważne jest, jakie

przypisujesz temu znaczenie ”. Są to zdania, które zapadły członkom

defilady wojskowej w strefie ziem Thopo. Wypowiedział je naukowiec z

Ngouwery, niegdysiejszy słuchacz przemówień Roberta Kiyosaki’ego. Jest

charakterystyka literatury science and art i dotyczy to badań jądrowych w

Zairze: this issue of the Bulletin had its origin in an art exhibition arranged

at the University of Chicago in 1954, in which all of the works of "art"

were taken from the laboratory.

Studia z ratownictwa medycznego to w Kongo (wcześniej znanym

jako Zair i czasami używam też takiej nazwy dla określenia państwa)

wielka nobilitacja. Małpowanie dotyczy alpinizmu podziemnego, ale

mówimy także o efekcie dopplera oraz o arborystyce w firmach

286


prywatnych. Dużo jest tych zagadnień, które w tej części Afryki powodują

szybsze bicie serca. Fundacja Nwegoobea działa tam dla rozwoju

zrównoważonego, leczymy tam ludzi z krztuśca i tworzymy tantryczne

miejscówki dla naszych podopiecznych z Zespołem Parkinsona. Żeby to

wszystko miało jakąś treść, a nie tylko, żeby było dobrze zapakowane

wizualnie, potrzebna jest idea. Należy stworzyć dla nas coś bardziej

namacalnego i trwałego, cennego lub głębokiego, a nie tylko płytkie

fotografie, pustą wiedzę, ale pokazywać nasze przeżycia wśród lokalnych,

wysiłki na rzecz ochrony zabytków i unikalnych wynalazków, żywej kultury,

dzikiej przyrody.

Ważna jest nasza praca w branżach, które nas zajmują

intelektualnie, ale też wspierają lokalne ludności w eko-rozwoju i to

wszystko jest ważne, jak sądzę. A nie tylko powierzchowna rozrywka.

Tyle mil już przepłynęli odkrywcy z Normandii po rzece Kongo.

Zaczynają też czytać mapę Kilima-njaro, by tam jak nam mówiono - odkryć

nieznane ssaki, ptaki, ryby, bezkręgowce oraz wyjaśnić rekordy

historyczne. Żadnego armagedonu nie będzie.

Opisuje się znalezienie fungów tęczowych z prowizorycznej jak na

razie gromady Echeriworupia w rubieżach interioru, form, które określono

jako incertae sedis i będące reprezentantem zupełnie nowej linii rodowej

eukariontów.

287


Rozdział 23

Odwaga do bycia rozważnym na ziemi

sudańskiej, w Republice Nigru i na

Madagaskarze.

● Kwestia sudańskiej wolności

Mówi się o skazie sudańskiej, sporze pomiędzy

lokalną ludnością a dzikimi zwierzętami.

Gatunki te, takie jak lamparty, dzikie nosorożce czy fruit bat są pod

ostrzałem ze strony społeczności na obrzeżach wsi,

natomiast rozstrzygnięciem tego sporu zajmuje się

obecnie współczesny baron von decken, czyli

wszędobylski Gertruds Rgeliet. Kluczowe znaczenie z

Chartumu dotyczą sygnetu zoologicznego oraz dobrze

nam znanego amuletu nubijczyków. Opisuje się ponadto

ekspedycje Theodora von Heuglina oraz hrabiego

Potockiego: na obszary znane nam dzisiaj w geografii.

Myślę, że są to białe plamy na mapach, przynajmniej

część z nich.

Czas więc uzdrawia rany na wszelki wypadek, ale pozwala też więcej

rozumieć to wszystko. Pojawił się nawet wielki ogień olimpijski, aby

przypomnieć nam, co mamy jeszcze do zrobienia. Pisze się o deprywacji i

relatywizmie, w kontekście zarządzania dziką zwierzyną w Sudanie. Jest to

jeden z kluczowych aspektów gospodarowania zasobami naturalnymi.

Nic nie poradzimy na to, przynajmniej na razie, że nic się nie zmienia

w kwestii zrównoważonego rozwoju. Jak się ustosunkować do relacji z

288


instytutu naukowego znajdującego się w wilajecie północnego Kordofanu,

który sporządził mapę gatunków kręgowców reliktowych ?

Rzeczywiście powiedział nasz budowniczy nowej polityki naukowej,

iż pewne gatunki i ich populacje są problematyczne na tych terytoriach,

ale nie wiadomo czy nie przekazał tego od niejakiego brodatego

młodzieńca będącego biznesmenem oraz gangusów z Oirgu z tatuażami.

Pewnie po części owszem, ale dodał też coś od siebie i za to jest

rozliczany. Czasami dość brutalnie.

Opisuje się produkcję rolną, hodowle owiec i bydła, uprawą zbóż i

tapioki, batatów i lnu. Jest charakterystyka surowców naturalnych,

elektrowni wiatrowych oraz analiza przemysłu metalurgicznego w

kompleksie Giad. To jest ważne, aby zrozumieć otaczający nas świat, a nie

tylko bujać w obłokach. Waluta europejska jest teraz ceniona w Państwie

Konga.

Mówi się o odkrywcy lasera oraz o tzw. bączkach w liquid mixture

wirujących w naczyniu. Nasz rozmówca będący na forpoczcie wkurzył się

niemiłosiernie na skutek wysługiwania się nim przez speców od

namierzania. Każdemu się może zdarzyć przeoczenie jakiejś ważnej

sprawy, ale to jest przesada (wyciągnięte z literatury pięknej).

Jest też o ekspedycji Herald of White People , która burzy wszelkie

schematy dotychczasowych podróży po Republice Sudanu. Jest to

wyprawa wzdłuż Nilu Białego, aż do jego źródeł w wodach Jeziora

Wiktorii. Metamorfozy afrykańskie i ich autor Javelin Tolder, pisał o

semblance of normality lub Otherwise creature deep in the wilds of

Republic of Sudan .

289


● A więc nie przesadzaj, ponieważ nie wiadomo co się można po

kim spodziewać. Różni są ludzie. Boże, widzisz i nie grzmisz -

stwierdził Javelin.

● Ale on jest inny, jest taki i raczej ma swoje zasady. Nawet jeśli

czasem przesadza, to mówi wprost, "z grubej rury" - jak

prostaccy ludzie takie coś nazywają - odparł z niekłamanym

zdziwieniem pracownik urzędu patentowego w Wergzeb.

Republikę Sudanu w systemie Post-apocalyptic - opisuje Łobuz w

swoich kronikach o takim samym tytule jak Mission Impossible, tylko po

arabsku. Pewne informacje tak poruszyły komisje trzech, że aż spadli ze

stołka.

“There is the bright in the eyes of differents” - dlatego cynizm nie

jest dobrą drogą rozwoju.

Wiele z obszarów Republiki Sudanu jest tak mało znanych, że

widziało je niewiele osób. Stwierdza się nadto istnienie zwierząt

nieodkrytych i nieopisanych przez naturalistów, zarówno w Sudanie jak i w

Sudanie Południowym: rodzaj ssaków drapieżnych, lau, czyli

mega-węgorza lub coś w tym stylu oraz nieznane nam ptaki pustyni i

mokradeł.

Odkryto na szuwarach Nilu eggs jakiegoś gatunku megakaczki, lecz

wydaje się to być fake-newsem. O pozyskaniu przez sudańczyków ciała

jakiegoś ssaka drapieżnego, nieznanego nauce, była mowa podczas

rozmów z krajowcami w południowej prowincji kraju. Nie wydaje się

jednak, aby odkrycie teraz miało jakieś znaczenie dla nauki.

290


Pracownik komisji badania wypadków w ruchu lądowym jest zdolny

zmienić swoje życie z dnia na dzień. Dobrze znany jest film dokumentalny,

w którym opisuje swoje przeżycia jako asystent filmowca i niezależny

obserwator przyrody: "Podróż przez Nubię, odkrywamy zasoby naturalne,

dzikie gatunki i kulturę agrarną" .

Jest to nowy rozdział jego życia, gdzie nasz bohater postawił

wszystko na jeden kontrakt, jak w brydżu. W górach Dżibal an-Nuba oraz

w Dolinie Nilu - obecność jakichś reliktów zoologicznych wymaga dalszych

badań ze strony uczonych. Ci jednak są prześladowani, co wzbudza bunt

środowiska naukowego. Jak wyjaśnia rzecznik Towarzystwa

Przyrodniczego w Odessie: To jest niepoważne.

W reportażu jest opis gadżetów, takich jak wybuchowy długopis,

okulary krzywizny sinus, które prześwietlają oraz bramka do wykrywania

metalu. Fundacja, prawie taka jaką znamy z powieści Isaaca Asimova jest

nam do dyspozycji i dużo się uczy. Jest opis podróży prawie taki jak

Wilhelma z Rubruk (?), eksperymentów z odczynnikami chemicznymi oraz

angaż za barem.

- Zachowujesz się inaczej niż wcześniej? - zwraca się turysta

przyrodniczy do jednego z naukowców w instytucie.

Nie jest to żadna pułapka na nierozważnych turystów, takich jak

Jacobi’ Lanhausa, lecz rodzaj dysonansu poznawczego u naukowców,

którym się zawraca głowę, niepotrzebnie.

Bojkot wiarygodności w projekcie adventure in the wild z 1993 roku

nie jest nam znany, ale takie coś miało prawdopodobnie miejsce, tylko, że

autor jest pracownikiem instytutu.

State Intervention and the Environment in Sudan, 1889-1989 -

książka z 2002 roku Gaima Kibreaba jest całościowym podsumowaniem

291


wyzwań jakie stoją przed dziką przyrodą tego obszaru oraz zarządzaniem

środowiskiem naturalnym, w tym aspektami związanymi z inżynierią

środowiska.

Warianty projektów, o których napiszę w dalszej części, mają

niebagatelne znaczenie. Nasi przyjaciele mają poczucie humoru, ale

wiedzą, że Fondation Iris jest czymś wyjątkowym.

Co dzień Javelin Tolder staje z myślami, które krzyczą do niego i nie

jest to coś fajnego. Oglądał właśnie wczoraj gabloty z wypreparowanymi

gatunkami. Pewne rzeczy oczywiście zwróciły jego uwagę. Ale nie to jest

najważniejsze. Niepokój wkradł się w jego życie, jak mówi stare

porzekadło. Gdyby tak nie było, prawdopodobnie jego taksówka już

kierowałaby się na lotnisko Nar-gangdzor. Ile jednak jeszcze wody upłynie

w Nilu, nim odwiedzi swojego starego znajomego, mieszkającego w

dzielnicy o nieznanej nazwie? Deja vu jest czymś, co zostało udowodnione

naukowo i on też tego doświadcza.

Tak jakbym gdzieś już słyszał opisy namorzynów Nilu oraz

eksplorację gór na zachodzie, gdzieś w krainie geograficznej Darfuru.

Opisuje się różne rodzaje niepokojów społecznych na tych ziemiach, ale to

nie jest najważniejsze.

Dzika autostrada, która prowadzi ze stolicy Republiki Sudanu, a

kończy swój bieg w nieznanej części Gór Wadaj (pogranicze z Tchadem) -

od początku wprawiała nas w dobry nastrój. Mieści się tam w tych górach,

rzekomo świątynia animistyczno-chrześcijańska, której wyznawcy nowego

odłamu przekazują nam, uczniom Chrystusa, że nawet nie najważniejsza

jest wiara w Boga, ale wiara w człowieczeństwo.

Hipoteza Gadzdzera o nieuzasadnioności pewnych stwierdzeń -

opisuje także fort w dominiach francuskich, gdzie pracowano przy

konstrukcji nowego rodzaju sprzętu wojskowego oraz dla konstrukcji

radiolokacyjnych. Podczas naszej podróży dowiedzieliśmy się także o

292


ciekawej ludności z Gór Wadaj oraz o jeszcze ciekawszych zwierzętach, ale

z racji zachowania tajemnicy naukowej niewiele chcieli nam powiedzieć

uczeni polscy i francuscy (beletrystyka literacka). Niewiele tutaj wskóramy

w zagadnieniu hodowli chartów saharyjskich do wyścigów na stadionie. W

Republice Sudanu nie może być żadnego niepotrzebnego lania wody,

bowiem zasoby ziemi są ograniczone.

Niezmordowany Javelin mówi, że nic nie jest na siłę np. List of

Sudan Big Game (1899) jest interesujący, ale nikomu nie kazujemy tego

przecież czytać ..... Coś mnie to obchodzi, że wielu ludzi sobie nie radzi ze

sprawiedliwością społeczną. Moje życie jest wymagające i nikt mi nic nie

ułatwia. Javelin nie ma tzw. znajomości i to dodaje mu otuchy w

odkrywaniu daleko od domu, czyli daleko od Szwajcarii (miasto Genewa).

Pracownik Kompanii Wschodnioafrykańskiej, strzelec wyborowy

Wynzem Grouwer wrócił niejakie trzy tygodnie temu (tj. 23 marca 2002

roku, patrz też. Mysterious Creatures book) do Chartumu z ekspedycji jak

sam powiedział: ratującej jego karierę naukow ą . Tropił przez 2 miesiące w

Regionie Nandi, w zachodniej Kenii rzadkie zwierzęta i ponoć widział

legendarnego chemosita, na wpół niedźwiedzia, na wpół hienę, oraz inne

mniej znane lub niespotykane gatunki, ptaki z Góry Kenia oraz wielkie

płazy z Jeziora Turkana.

Kraj płynący gazem ziemnym i ropą naftową ...... to można

powiedzieć o Republice Sudanu. Ale kto się tym zajmie, aby móc to

udoskonalić i budować architekturę odzysku? "Blessing me" powiedziała

Laura Voight do ludzi odbywających staż eksploracyjny, w tym do faceta

pochodzącego z Turcji. Zaczyna teraz mniej słuchać innych ludzi i żyje

wreszcie swoim własnym życiem.

Javelin nie czyta też komentarzy na swój temat - jest to nerwowa

sytuacja, która powoduje niedowierzanie i drżenie rak. Czasami mówi się:

293


trzymaj się, bo to może być mocne . Takie ma się też wrażenie w tej

sytuacji.

Gwardia szwajcarska ma swoje obowiązki nawet w Chartumie, gdzie

"Indiana Jones" odwiedza czasami bazar retro i koszary. Potrzeba jest

matką wynalazków, zaś nawet największą podróż zaczyna się od

pierwszego kroku. Podobnie jest w kwestii zrównoważonego rozwoju.

Każdy z nas uruchamia się do dobrego postępowania, lecz jest dokładnie

obserwowany.

W czasie krążenia dronów nad ziemiami gchuwaszów, odkryto dziki

obszar znany z konfliktów zbrojnych oraz prac wykopaliskowych. Istotne

jest jednak odkrywanie gatunków czworonogów, bo i takie istnieją,

kreślenie map terytoriów terra incognito, wytyczanie państw-miast, dachu

nad głową czy zadbanie o dostęp do wody pitnej i zrównoważone

rolnictwo. Jak powiedział Lev Yaskin nauka “idzie przed siebie”, aby dać

ludziom satysfakcję w rozumieniu otaczających nas dzikich form.

- Czekam na amnestię, wobec zażegnania wszczynanych rewolt

przez zaghawedżów oraz bedżów w Kordofanie oraz odniesienie się do

strajku włoskiego na ulicach Al-Ubajjid - powiedział kiedyś Javelin.

Dotyczy to również planowanych ekspedycji na ziemie nieznane.

Wdrożono już amnestię wobec człowieka, który do 10 lat przesiaduje w

więzieniu w Chartumie. Warunki tam są nieznośne, lecz człowiek jest w

rzeczywistości niewinny sprawom, o które ludzie go oskarżają. Omawiam

sytuacje, w której nauka staje na wysokości zadania.

Wysłannik z ekipy pomiarowej - upadł na ziemię jak podczas hołdu

pruskiego. Sygnatariusze projektu czuli się winni braków co do nieznanych

populacji agam, węży czy żółwi. Jeśli zaś chodzi o te ostatnie, to nawiązuje

się do takich gatunków jak Ptyodactylus hasselquistii , czy żółwia

nubijskiego ( Cyclanorbis elegans ). Opisuje się potrzeby badawcze nad

ekologią mangusty ichneumona, koczkodanów Chlorocebus tantalus oraz

294


innych nawet mniej znanych gatunków. Zwraca się szczególną uwagę na

duże zwierzęta mniej nieznane naukowcom, takie jak kob vaughana czy

antylopa beira ( Dorcotragus megalotis ). Agenda pracująca w Al-Ubayyid

koncentruje się nad badaniem zasobów naturalnych regionu, znanego

jako Dar Hamid. Mówi się również o bliżej nam nieznanym zwierzęciu z

Gondokoro, w South Sudan.

Gabriel Iferus wstaje każdego dnia, by zmienić coś w swoim życiu. I

nie jest to życie znane jako life on wasted territory , lecz syndrom

nieokrzesanego buntownika, który zna swoją wartość, ale w opaczny

sposób. Stamp of Nubien Favorite jest nowym wyzwaniem dla nauki i

rozwoju zrównoważonego Nubii, świata dzisiaj mrocznego. Ale nie zawsze

tak było. Nigdy więc nie można się sprzeniewierzyć prawdzie i odruchom

bezwarunkowym. Historyczna Afryka i czasy kolonialne oraz raporty o

nieznanych lub mniej znanych zwierzętach Nubii oraz Kordofanu - budzą w

nas nadzieje na lepsze jutro i coś ciekawego wkrada się w nasze życie -

oczywiście w pozytywnym rozumieniu tego słowa.

Nowe technologie w Afryce Północno-wschodniej w ramach cyberpunku

mogą być dostępne w folderach popularnonaukowych. Pływanie

po jeziorze Nasser i odkrywanie Nubii to jedno z ciekawszych rzeczy, jakie

można robić w tym regionie świata. Znana jest historia Rescuing Animals

from a War Zone... Twice! (2024) - chodzi głównie o lwy, ale także inne

rzadkie ssaki. Ratuje się także krokodyle, nazywane przez krajowców

agoos, ptactwo z Nilu oraz doniosłe bywa odkrywanie nieznanych nauce

insektów, kręgowców oraz innych gatunków fauny i flory, w tym

palmowców oraz roślinności z oaz, o nietypowej ludności też warto

napomknąć (Savage Sudan: It's Wild Tribes, Big-game and Bird-life, 1921).

Wspomina się o drzewie-ludojadzie w krainie nubijskiej. Podobno widział

je wujaszek pisarza Phila Robinsona, który sam w 1881 r. opisał jego

historię. Lau, o którym wspomniałem, jest stworzeniem podobnym do

węgorza, ogromnych rozmiarów, zdarzającym się w czasach historycznych

na bagnach Białego Nilu, na terenie dzisiejszego Sudanu Południowego

295


(Heuvelmans Bernard, 1978). W południowym Sudanie donosi się także o

mamaïmé co wg. ludu zandé: oznacza literalnie "water lion", ale może być

jakimś rzadkim ssakiem drapieżnym z nieznanego nam bliżej taksonu. Czy

jest rodzajem dżunglowego płetwonogiego, z amfibijnym trybem życia -

podobnym do drapieżnego morsa, nie można tego wykluczyć. Albo

przerośniętą wydrą, trudno określić. Zamykamy teraz wszelkie sprawy

tajemnic przyrodniczych Republiki Sudanu na cztery spusty i jest to Z

Archiwum X nader ciekawe, ale i kłopotliwe.

Nasza sytuacja może być niekomfortowa z wiadomych powodów.

Ludzie, którzy myślą, są nawet zdolni do wyjścia z beznadziejnych sytuacji,

ale wiecie, nie jest to łatwe. Młodym ludziom brakuje doświadczenia, a

starszym niekiedy dobrej przeszłości lub wsparcia. Więc nauczyliśmy się

liczyć na siebie nawet w trudnej okolicy, mówić i robić to co należy do nas.

Tak czasami wygląda nasza droga do rozwoju i linia życia. Niektórzy się

zachowują po prostu nieuczciwie, a to jest nieakceptowane na całym

świecie. A w Europie jak to wygląda, czy mieszkańcy Bułgarii i

Niderlandów dobrze się czują w swoich krajach? Ludzie się bacznie

nawzajem obserwują, żeby było jak najmniej wtrącania się nie do swoich

spraw i przestrzegania przepisów i wolności. Oby i każdy pilnował swojego

nosa w branży do której został predysponowany, nawet w misji

humanitarnej w Republice Sudanu czy mieście Kinszasa. Albo też jako

treser zwierząt w cyrku gatunków afrykańskich, a nawet jako filozof z

greckiego miasta.

natury

● Dobre życie na Madagaskarze, a siły

Dziwne zjawiska fizyczne na terytorium tzw. ziem

magmowych, a nawet trzęsienia ziemi znane są przecież

296


z płaskowyżów Hauts. Owszem jest to możliwe tzn. istnienie nieznanych

żywiołów. Ale nie o tym będzie. Egzekwowanie prawa u malgaszów jest

jak się zdaje prawdziwym respektem wobec zrównoważonego rozwoju,

ale zwłaszcza wobec sprawiedliwości na wysokim poziomie.

Zwierzę nieznane żyje tam w górzystej części kraju malgaszów.

Monument ze spiżu odciążonego i uzupełnionego gipsem, będący

wizerunkiem tego dzatzelwurma malgaskiego, podobny w swych

konturach do chimery nowego rodzaju, znajduje się na kompaktowej

Czytelni Vespazjana w małym miasteczku, ulokowanym w prawdziwej

dżungli. Czy to ni zwierzę jest gatunkiem przyrodniczym? W tej byłej

kolonii francuskiej istnieje rekord naukowy, opisujący dokonania naukowe

na temat relacji krajowców z dzikimi zwierzętami. Znak towarowy Vigrid

ma dla nas zasadnicze znaczenie w naukach społecznych (brak danych o

co biega).

Podwyższony poziom kortyzolu został stwierdzony podczas igrzysk

afrykańskich u niektórych sportowców w mieście w środkowo -

południowych rubieżach, tj. Ihosy. Kolejka linowa demokratyczną

alternatywą transportową w Masywie Górskim Tsaratanana. Czemu nie.

- Dalej się to kontynuuje? Myślałem, że to wszystko w sprawie

znalezienia nieznanego zwierzęcia w pobliżu stacji na Ontsewara. Nie będę

prowadził ożywionych dyskusji na tematy, które są offline - odparł

wysłannik Fundacji Linneusza.

- Macie takie ego, że ho-ho. Odmienne na zasadach ustalonych

przez weterynarza z Ghouwere - odparł podróżnik z Koryntu na temat

związku taksydermistycznego.

O gadżetach i bazarach pisze kupiec rewegski i to jest ważne dla

jego prac w dziedzinie sprawiedliwego handlu.

297


Rozmawia on z współpracownikami i rodziną. Nie jest przecież

niemową. Zajmował się uzdrawianiem z narkolepsji oraz utworzono dla

niego gabinet prywatnej praktyki medycznej w centrum naukowym w

miejsce Nosy Varika.

Autor książki Moje Angwantibo (1967) opisuje swoje doświadczenia

z podróży po tym kraju.

- Kazali mu kopać wyrwy pod słupki graniczne na obszarach

oddalonych, gdzie cywilizacja się zatrzymała. Wydaje mi się to dzisiaj

nierealne, ale dokopałem się do nieodkrytej jeszcze dla nas gliny tęczowej,

zupełnie wówczas nieznanej dla zachodniej nauki.

Nawet nie ma dobrego opisu prac zoologicznych na wzniesieniach w

środkowej części wyspy, ale to nie szkodzi. Tworzy się konspekt. Emenus

Zeour szkolił ludzi z posługiwania się bronią palną w obronie własnej oraz

kuszą w celach sportowych.

Malgasze uważali go za durnia, bo się szwendał po przedmieściach.

Wiemy natomiast, że obserwował ludzi ze slumsów. O pracy w jednostce

naukowej opisuje w swych Dziennikach z byłej kolonii francuskiej

Madagaskaru. Mieszkał w chacie z kamienia i szkła, zbudowanej na

fundamentach oraz wyposażonej w laboratorium do realizacji badań de

novo .

W ramach jakiejś zgrozy, retro-futuryzm może namieszać w głowie

decydentom na Madagaskarze ponieważ przedstawiona jest wizja dla tej

wyspy w najbliższej dekadzie, wraz z budynkami takimi jak z serialu

Jetsonowie oraz gadżet naukowy AIRCity-project. Tymczasem jak sądzą

ludzie na dzień dzisiejszy, nie jest to najważniejsze.

Emenus wzbudza kontrowersje oraz zgrzyty tak jak Outlandish

Journey, ale to jest przesada to co o nim piszą brukowce.

-Nie będę się poświęcał dla innych. Désolé - powiedział.

Pisze o grafice artystycznej. Jest wzmianka o takich artykułach jak

Drapieżniki wszelakie oraz Odcięcie waluty malgaskiej .

Emenus chciał sprawdzić, jak się zachowa w sytuacji zagrożenia

własnego życia. Ale dystansuje się teraz od tego. Naukowcy z tej grupy

298


budują swoją markę, aby coś było lepiej jeżeli chodzi o warunki bytowe

dla lokalsów. Ale to wznieca gniewny sprzeciw.

W Porcie Fed-qur-Vadz są informacje o perspektywie dla Europy,

która byłaby największą potęgą, gdyby tylko chciała. Opis m.in.

matematycznego szach-mata, który jest odosobniony i rozumny, tak jak

opis jednego z największych aktorów nowozelandzkich. Autor bram

nowych odkryć ma dla nas findings-in-the wild, do których się dokopał w

zasobach internetu (nic się takiego nie zdarzyło).

Z łatwością odkrywa nieznane gatunki, także na Madagaskarze, ale

mniejszych rozmiarów. Przyrodnik, ów przedstawia historię inspirowaną

prawdziwymi wydarzeniami ….....

Dla Madagaskaru to może znaczyć tylko jedno...jest to przełom, lecz

rebelia w stanie spoczynku może przerodzić się w coś poważniejszego.

Zauważyliśmy za szyba sklepu z artefaktami, taki oto wypis na karcie

A3.

- Należy ci się skopanie tyłka lub zbicie po mordzie, ale

odejdziemy od tego. Będziemy stosować zasadę ograniczenia

wolności, by sprawdzić twój hart ducha i siłę charakteru. Co

by świadczyło oczywiście o twojej odporności psychicznej.

Jesteś zwyczajny i dość porządny, inny niż ci hultaje z

prowincji. - Tak oto brzmi cyrograf spisany przez autorytety

malgaskie wobec Emenusa.

Rehougow Borovic, wspomniany w raporcie naukowiec z Austrii

kwestionując dotychczasowe wybory malgaskie, w imię maksymy

ryzyk-fizyk.

Pytanie Emenusa do niego brzmiało.

- Czy dalej raportuje się o ludożernych drzewach? -

299


A i owszem, ale takie raporty nie są mi znane - odpowiedział

Rehougow.

Odrzekł, iż mówi się także o zwierzęciu znanym jako tokantongotra

oraz o pnączach wzrastających na trzy metry. Wydzielają one niezwykle

podniecające zapachy.

" Make a difference" Borovica w kwestii nieznanych zwierząt

Madagaskaru jest pracą pionierską. Jest też reakcja łańcuchowa pomiędzy

decydentami w zarządzaniu lasami wyspy czy łowcami grubego zwierza, a

nawet poławiaczami pereł.

- Turbosprężarka nie działa - jak powiedział kiedyś jeden z ludzi

pracujących w warsztacie naprawczym dla Borovica. Natomiast

budowanie nowego rodzaju urządzenia optycznego pozostaje w kwestii

wynalazców francuskich i Borovic się temu bacznie przygląda.

Krypto-zoologii dobrze znane są wiec kilopilopitsofy (mały hippo) czy

vorompatra (ptak-nielot). Wiem natomiast, że wyspa skrywa zagubione i

tajemnicze formy zoologiczne. Są to natomiast gatunki mniejszych

rozmiarów np. wielkości królika lub małego warana.

Pijawki stosuje się na leczenie artretyzmu w opuszczonej stacji

medycznej, gdzie robi się dziwne zabiegi.

Madagaskar to ziemia dzikich zwierząt, odmiennych niż te

występujące na kontynencie afrykańskim np. tak zwane inne rodzaje. Żyły

kiedyś takie formy jak rodzaj pawiana zwany tratratratra, jakiś średni

drapieżny amboa - haolo, chat sauvage-ampaka, sifaka czyli amboanala

(false wild dog), żyjąca wśród rozpadlin skalnych, amfibiowate krokodyle,

zwłaszcza duży gatunek zdarzający się w Sakalava Country, dwa rodzaje

wiewiórek oraz wielki nietoperz Rhinolophus Commersonii ( History of

Madagascar and Progress of Christian Mission , 1838; Revue de

Madagascar 1907 ). W publikacji z 2017 pt. The Routledge Companion to

300


the Environmental Humanities opisuje się inne nieznane zwierzęta, takie

jak kalibratora. O dużej liczbie tzw. krypto-zwierząt malgaskich pisze

Bernard Heuvelmans w swym opracowaniu Na tropie nieznanych zwierząt

(1958).

Rozkładamy na czynniki pierwsze raporty i dowody o nieznanych

populacjach. Owe rekordy wzniecają w sercach naukowców niepokój z

racji swoich kontrowersyjnych wyników. Czasem zezwala się nawet na

bezkarność w gorszych występkach, niż tylko w takich dotyczących

sceptycyzmu lub bezkrytycznej wiary w istnienie tego czy innego gatunku,

bez udowodnienia czegokolwiek.

- I kto to mówi ? - zapytał trener szermierki.

Emenus widział podróżniczkę - Ade Kotzerik w ogródku na zewnątrz

baru wraz ze znajomymi. Zwyczaja kobita, niezameżna. Nie ma na to

czasu, jak sama pisze na swoim blogu.

Opisuje się poszukiwania zwierzęcia znanego jako aj-aj w dzikim

obszarze Madagaskaru. Wiemy, iż na targowisku odkryto zwierzęta,

których nauka nie zna. Nie udało się opisać ich naukowo z powodu braku

wystarczającego materiału biologicznego, typowego. Wspólnym

mianownikiem jest dla zoologii zarówno idea conservation jak i

zrozumienie ekosystemu, jako całości.

Teorie, które nie wytrzymują krytyki. Są to hipotezy, których

autorem jest Helvetic Irdig. Badania te nie mają nic do rzeczy, natomiast

kryzys jest zmianą nastawienia i jest to ważne. Jest również sposobność

do okazania szacunku.

Emenus drąży temat sondy wyposażonej w czujniki motiontriggered,

tak jakby wiercił dziurę komuś w brzuchu. Ta wiedza, którą teraz

dysponujemy dzieli przepaść, lata świetlne, między naszymi czasami, a

tym co było jakieś 30 lat temu.

Występowania rzadkich zwierząt czy warunki bytowe na wyspie - są

często kwestią zasadniczą, jeżeli chodzi o nauki przyrodnicze. Wodowanie

301


małego jachtu lub wehikułu wodnego do niego podobnego oraz podróż

pojazdem retro-futurismo są niejako symbolami intro w każdym katalogu

dla wyspecjalizowanego turysty. Quadruped-łazik to coś jak zwierzo-robot

na czterech odnóżach. Organizacja do spraw wyżywienia i rolnictwa

dopomina się o zrównoważone gospodarowanie zasobami naturalnymi na

terytorium Madagaskaru.

Nie wydaje się, żebym udawał w tym wszystkim, co mówię:

zwyczajnie indywidualizm odnosi zwycięstwo w konfrontacji z

konformizmem. Ideały górą. Opisuje się zamiast tego życie w Innsbrucku i

Gratzu. Ale nas interesuje stawianie zakładów u bukmachera na nowe

odkrycia w Niamey oraz system awiacji, który działa dosyć sprawnie.

Instytuty z Gratzu kładą duży nacisk na nowy rozwój w tym kraju: na

pograniczu Sahary i Sahelu. O czym w dalszym ustępie.

Odkrywamy Niger

Każdy prawie wie co dzieje się, gdy drażni się psa do

skutku, nawet psa swojego. Co gdy robi się to samo

prawdziwemu człowiekowi? Wówczas

sytuacja może wyglądać analogicznie i nie

radzę sprawdzać. Tak samo brzmi metafora,

gdy brniemy zanadto w szczegóły i

dopytujemy się zbyt dużo lokalnych o

nieznane zwierzęta. Nie wygląda to wtedy

zbyt dobrze. Mogą się poważnie zdenerwować.

Nie da się więc wyrazić naszych obaw, emocji i przekonań o

dzisiejszą faunę i florę Nigru w cywilizowanych słowach, ponieważ

sytuacja jest trudna i brakuje werwy do działań na rzecz Planety Ziemia

(de Burthe d'Annelet · 1939). Więc respektując zasadę myśl globalnie,

działaj lokalnie - Niger może stać się dzisiaj lepszym miejscem do życia,

jeśli tylko coś z tym zrobimy. Topografia miasta opisana przez Benjamina

302


Hausera ...... i zmysł snucia opowieści o tym niespotykanym nigdzie indziej

kraju, wdał się nam również znacznie podczas oglądania książki Piękna i

Dzikie Bestie w Środowisku Naturalnym Afryki Zachodniej . Niedawno

widziałem wystawę fotograficzna Dziki świat Nigru i dzięki temu znowu

czuję, że żyję. Świat jest piękny, harmonijny w swej prostocie i

rzeczywiście poukładany. Wszystko ze sobą współegzystuje, zupełnie tak

jak każdy trybik w jakimś mechanizmie.

Jest mowa o ogrodzie zoologicznym w Breslau, kiedy to w 1904 roku

otwarto zoo ludzi egzotycznych z północnego Nigru. Gargamel Drezingur,

ten sam, który opracował nowy rodzaj kodu kreskowego, decyduje o

dalszych losach automatu ze strefy Sahelu. Stygmatyzowane idee

zobowiązują nas, aby zwracać baczniejszą uwagę na spory zbrojne i inne

praktyki w tym regionie. Oto i on, czyli Gargamel: jego wiedza i

doświadczenie zostały opisane w Rocznikach Algierskich z 1993.

Nasz kamrat z Kraju Basków, słynny ze swoich akrobacji na desce

surfingowej, zawsze prawie udzielał się na portalu: kupie-sprzedam (i nie

jest to hutspa z Kitzbühel). Jest on autentyczny i rezultatem jego pracy jest

kuźnia charakterów. Potrafi skakać ze spadochronu, ale nie jest zbyt

dobrym kierowcą. Lheti Nurking oraz Chorus Enlougy inwestują w zoologię

i sustainable life. Ich prace wyrosły jak spod ziemi, te na rzecz

zrozumienia gatunków i ekosystemów ….....

Chodzi nam zwłaszcza o północny Massif d'Afafi. Mamy złe

doświadczenia np. z uranowych upiorów. Lecz warto żyć i funkcjonować

na lepszym poziomie. Nie musimy się wtedy martwić, że jesteśmy

nieuczciwi lub sabotujemy jakieś działania. Natomiast własna działalność

naukowa warunkuje to, że możemy coś zdziałać z pożytkiem dla

cywilizacji. Wydaje się, że Niger jako taki jest regionem średnio ciekawym

dla zoologa czy geografa. Nic bardziej mylnego. W takim opisie jak z tego

regionu, dowiadujemy się o dzikim psie znanym jako kidi-boui,

zdarzającym się w małych grupach? Niewiele wiadomo o tych obszarach,

że bada się te przypadki prawie jak po omacku. Charakteryzuje się też

303


karłowatego zdziczałego bydła o dziwnym wzorze na sierści oraz

przerośniętego jaszczura z rodzaju Lacerta, zwierzę skądinąd bardzo

ciekawe (te dwa ostatnie wydają mi się fake’m). Być może gatunek

hubary strusio-podobnej występował do niedawna na ziemiach

górzystych Nigru, ale opis może być dezinformacją (Air Hills,

Novitates Zoologicae, 1911?). Pisze się o groźnej i nieposkromionej

pladze szarańczy. Odbiło się to na rolnictwie, uszczerbku doznały

także lokalne społeczności.

Zwierzęta występujące na tych ziemiach należą wg. naszych

obserwacji do form przejściowych pomiędzy fauną północnej i zachodniej

Afryki, ale czasami podczas próbkowania na fotopułapkach, lub w

żywołapkę złapie się jakiś rzadki zwierz drapieżny, który wstępnie zostanie

wykazany jako nieznany nauce. Krajowcy czasami znają takie zwierzęta,

ale występują one w niedostępnych obszarach.

Cywilizacja Nigru niegdyś stanowiła element państwa wschodnich

dogonów, bardzo rozwiniętego systemu. Dzisiaj jest natomiast czymś, co

chce nawiązać do tamtych czasów. Powstaje nowy ośrodek, który będzie

czerpał z tego jak najwięcej. Przygody zbłąkanych wędrowców,

technik-szperacz w swoim gabinecie oraz wizja nowych konstrukcji są

opisywane w arkuszu badawczym. A więc nie tak prędko, jeżeli chodzi o

przekreślenie tej części Afryki. Mamy czas na zastanowienie ................

● Case study ws. wynalazków z Nigru oraz o źródłach naturalnych

Przynieśli Vedofferdowi zakonserwowanego w formalinie

ryjoskoczka ogromnych rozmiarów, który miał rzekomo zdarzać się w

Górach Air. Wg. opisów naszego redaktora z Sahelu prawdziwe

pochodzenie egzemplarza wymaga dalszych inspekcji, ponieważ może tu

chodzić tylko jedynie o artefakty sporządzane przez tubylców, a cała ta

historia z tym "gatunkiem" wydaje się być nienaturalna. Ale przypadek

nieznanego gada, o którym pisze się, że jest tzw. krypto-zwierzęciem jest

304


dość intrygujący. A więc brzmi to tak: Ernest Ingersoll in the 1980 from the

Explorers Journal reports sightings of a possibly unknown species of lizard

around the Air Massif and Tenere Reserves (in the north of Niger).

Agencja prasowa Nrongerons, przekazująca newsy naukowe i podróżnicze

informowała niedawno o tajemniczych gatunkach wildlife. Są to nieznane

dla reszty świata ssaki i ptaki odkryte przez Kapitana Buchanana (Popular

Science, 1925) oraz fauna z Lake Débo, na terenie środkowego Mali. Tam

właśnie jakoby za pomocą ultrasonografu znaleziono podziemne groty.

Naukowcy złowili ponadto dziwne zwierzę ni to głowonoga, ni

jamochłona - zwierzę rzekomo zupełnie nieznane taksonomom i

wymykające się standardom i prawom filogenezy. Historia tego odkrycia

jak i jakiegoś bawołka: opiewa na jakiś spisek naukowy i jest

fałszerstwem, toteż nie będziemy się dalej zajmować tym przypadkiem.

Homo hierarchicus z Nigru wg. filozofii Louisa Dumonta to chyba nie jest

gruba przesada, lecz zasada jakieś nieoznaczoności. W tzw. skutecznej

kampanii marketingowej klocków LEGO dla dorosłych, wzorowanych na

pracach IUCN w Nigrze mamy do dyspozycji nową reklamę.

Produkt LEGO jest oparty na projekcie eksploracyjnym, są postacie

zoologów, dziennikarza, lokalnych, różne eksponaty fauny i flory oraz

sprzęt badawczy. Jak powiedział klient w sklepie firmowym: jest to dość

ciekawe. Musimy sobie wiele wyjaśnić i w tej i wielu innych kwestiach.

Będąc w mieście, Agadez Veddoferd zajrzał od czasu do czasu do

kawiarni tuareskiej i czytywał tam niezwykle ciekawą książkę, łykiem z

kawy ziemnej zupełnie nieznanej w Europie przypomniał sobie o pewnej

ważnej sprawie.

305


Rozdział 24

Zrozumienie Azji Środkowej czyli

game-changer

Krótki tekst o dzikich gadach i bezkręgowych

stamtąd jest potrzebny, by wypełnić wszelkie

luki o gatunkach i ich populacjach.

Intronizacja naukowca w Heracie jest

opisywana w pewnym manuskrypcie, który

jest nam nieznany. Naszą uwagę zwróciła

informacja o żywiołach, które ciężko

doświadczyły ludność w Górach

Środkowo-Afgańskich, Kotlinie Ziztanu oraz na silnie naznaczonych

Wzgórzach Czagaj. A były to nawałnice, burze łupieżcze i wiele więcej.

Natomiast biomasa jest dzisiaj doceniana jako źródło energii odnawialnej,

podobnie jak energia wnętrza ziemi oraz energia z surowców pochodnych.

W działaniach na terenach afgańskich mówi się, iż należy zachować

jako taki ostracyzm wobec praktyk ludowych i folkloru, a nie tylko osób

dążących do tyranii lub takich, które nam się naraziły. Ale ostracyzm to nie

tylko atmosfera niechęci lub wrogości otaczająca daną istotę ludzką, to

także uprzedzenia wobec danych zjawisk społecznych czy naukowych,

norm prawnych, a nawet insignii bytu czy rozwoju cywilizacyjnego. Gdy

Benjamin Franklin doświadczył elektryczności, nie wiedział, że jego

wynalazczość będzie efektować w krajach na wschód od cywilizacji

europejskiej. Podobnie może być z odkryciami z Azji Mniejszej.

P oza tym wykazujemy się paradoxem na strange-area, gdzie jest

obszar oznaczony do not cross the line :

Przejeżdżaliśmy tamtędy i wtedy padły słowa "jedźmy stąd, nie

podoba mi się tutaj".

306


Sygnał analogowy wskazywał w czujniku, że radziecka aparatura to

jakieś cudo. Ten obszar, na którym się znajdowaliśmy, był terenem

niebezpiecznym. A wg. mojego smartfona i aplikacji neo, literalnie podaje

10 najważniejszych parametrów środowiska za pośrednictwem

bezpośrednich pomiarów ciśnienia, wysokości n.p.m., nasłonecznienia,

zbiera dane od najbliższej stacji. Ale nie znam szczegółów obszaru

kryzysowego z racji jakichś żywiołów. Dzięki aplikacji wild, it simple,

smarfton podaje mi gatunki zwierząt i roślin poprzez nakierowanie

obiektywu aparatu na dany obiekt.

Poczytajmy sobie więcej o zachowaniach ludzi w realnych sytuacjach

zagrożenia życia. Uzasadnione reakcje na uporczywe naciskanie przez

lokalnych, zwane kreowaniem czarnego pijaru - nigdy nie powinny mieć

miejsca w stabilnej cywilizacji. To jest siła przekazu, zburzymy wszystko, co

dyskredytuje nas jako jednostki ludzkie.

Ludziom wątpliwej renomy się wydaje, iż bezprawnie mogą

“rozwalać” innych tylko dla własnej satysfakcji - w takim kraju jak

Afganistan i podobne obszary, Republikach Kaukaskich, ale na rosyjskim

terytorium czy w krajach południa Europy, a nawet na odludziach Finlandii

czy w społecznościach ludzi na wschód od regionu zwanego

Hauts-de-France: nigdy nie powinno to mieć miejsca. Na temat “clever

cognitive” też jest mowa.

Gdy pułapki umysłu są niebezpieczeństwem, następuje

racjonalizacja zysków i strat. Wówczas oszukanie własnego organizmu jest

jedynym ratunkiem dla zagrożenia zwanego anxiety . Jedno z takich

zagrożeń było opisanych w gazecie ujgurskiej nt. Yarkand Creek . Jest tam o

górskiej rzeczywistości obozowej w odległym jarze, o radiu naukowym

oraz o poszukiwaniu gatunków nadzorowanych przez fundację.

307


Opisuje się także Understanding of Unknown Afghan World, w tym

wszystkie metody przesłuchań z Twierdzy Baktryjskiej, błędne przekonania

na temat surowców naturalnych i praw, rządzących polityką religii

Neo-zoroastrianizmu czy znane gangi, które mają znaczenie w świecie

cywilizacji Futuro-orientu.

Posąg afgańskiego medyka i Brama Wezerowy są wizytówką

turystycznego Centrum Ogra. Określamy gatunki zwierząt, które są

opisane tam: p ł azy mniej znane, takie jak gatunek żaby Hoplobatrachus

tigerinus , dzikie świnie i dżejrany, ssaki drapieżne: kota bengalskiego

Prionailurus bengalensis , tchórza marmurkowego. Są i inne nie mniej

ciekawe - rodzaj wielkiego chomika, trzykrotnie większego od zwykłego,

ale z południa kraju - zwierzę zupełnie nam nieznane, reliktowe ptaki

górskie z łańcucha Czagaj oraz jaszczurki właściwe z Kotliny Zistanu.

O wielkim bunkrze mówi się, iż jest zbudowany w

niekonwencjonalny sposób. Zagrożenia biologiczne, impulsy

elektromagnetyczne czy fale uderzeniowe: nie są prawdopodobnie w

stanie zniszczyć tego schronu dla ludności cywilnej, znajdującego się na

Ałajach. Znajdują się tam tunele. Ale siły natury to jest jak hazard, nigdy

nie wiadomo czy uda nam się przetrwać niszczącej fali rzucającej się na

nas znikąd.

Gemstones of Afghanistan z 1995 jest literaturą o materiałach i

surowcach ciekawych z kolekcjonerskiego punktu widzenia. Można

powiedzieć, że prawdziwy mineralog opiera swoje dokonania w oparciu

na tym opracowaniu. Oczywiście nie jest jasne z jakimi surowcami mamy

do czynienia. Jedynie bystre oko speca od tych substancji potrafi odkryć

coś nieznanego. Ale trzeba wiedzieć, gdzie tego szukać.

308


Zaczytani jesteśmy w " Trails to Inmost Asia, Five Years of Exploration

with the Roerich Central Asian Expedition ". Autor zeszytów zoologicznych

opisuje też swoje odkrycia przyrodnicze. UNESCO oraz Council for Game

and Wildlife Conservation łączą wysiłki na rzecz zrozumienia dziedzictwa

ludzkości oraz gospodarowania populacjami form dzikich zwierząt na tych

ziemiach.

Text-book-travel w maju 2023 roku informuje nas o klimatycznym

Afganistanie. Północ tego doświadczonego konfliktami kraju jest domem

dla śnieżnych leopardów, niedźwiedzi brunatnych oraz rysi. Na wschodzie

zdarzają się gady i jedyny gatunek naczelnego. Centralne wzgórza są

habitatem dla wielu nietoperzy oraz drapieżników, w typie lisów i wilków.

Południowy Płaskowyż to zapierające dech w piersiach krajobrazy, zbiory

gadów wraz z zespołem jezior oraz grupa zróżnicowanego ptactwa. 18

listopada jeden z kanałów na youtube przedstawia nam uchwycenie ciała

wielkoluda z Kandaharu przez żołnierzy american corps, a następnie

przetransportowano te stworzenie helikopterem w sieci z grubych

sznurów. Czy jest to tylko legenda czy nie do końca wyjaśnione relacje?

Siły specjalne US ekstrahowano w 2010 roku w Górach Zabul, ale nic nie

wskazywało, czy uciekali przed humanoidalnym olbrzymem.

Twórca urządzenia do "teleportacji" ogłosił światu koniec-końców

niemożność transmisji przedmiotów materialnych. Opisywał on to jako

członek ekspedycji podczas podróży przez ośnieżone przełęcze ratunku

oraz podczas rozbicia pola namiotowego. Meritum sprawy była zasada

ograniczonego zaufania, które zwłaszcza w klimacie surowym i mroźnym

obala mit altruizmu emocjonalnego.

Na obszarze uroczyska na Wyżynie Hazaradżat i podczas ekspedycji,

furia ekspedycyjna "dyktowała warunki". Nigdy nie doszło do

niebezpiecznych sytuacji, lecz uczeni, dziennikarze oraz podróżnicy

stygmatyzowani konfliktami, pozostawali dla siebie na trasie

309


konkurentami o zasoby. Tam, gdzie płynęła rzeka Helmand, znajdował się

most na dzikim jarem oraz wioska ludu hazara. W tawernie spotkaliśmy

sławnego na cały Urizgan barda oraz rzekomego członka bractwa zikru,

który praktykował mistycyzm muzułmanów, tak dla nas przecież

niezrozumiały. Jest też o współczesnym obliczu starszej afgańskiej tradycji,

w której zarówno kobiety, jak i mężczyźni pełnią osobne role. Ale to

wszystko się przenika i zazębia między sobą, a kiedy zmieniamy orbitę

zainteresowań wszystko wydaje się być jaskrawo pewne. Przytłaczająco

wiele ograniczeń dotyka chłopczyc z Kabulu, o których opowiadał nam

naukowiec z powołania. Złagodzono tam natomiast wszelkie konflikty

zbrojne. Reguły człowieczeństwa mają teraz swój najlepszy czas w tym

małym świecie.

Historia natury Afganistanu i regionów sąsiednich stanowi

niewyczerpane źródło, skarbiec pełen drogocennych kruszców. Fauna

zwierząt jest niedostatecznie zrozumiana. Istnieją raporty naukowe lub

podróżnicze na temat obserwacji, rekordy wydawanych głosów lub

fragmenty biologiczne, które opisują zoologię tego opuszczonego kraju. O

gatunkach tego regionu Azji piszą historyczni podróżnicy m.in. William

Griffith czy Gabriel Bonvalot oraz współcześni m.in. Stephen Ostrowski.

Jest afgański żółw, górska salamandra, krętorogie, takie jak argali

(cytat?). Są ssaki drapieżne, małe warany poddane tresurze w "cyrkach

innego typu", ale muzułmańskich, a na obszarach środkowej części kraju

hoduje się rzadkie gatunki oswojone np. na terytorium

południowoazjatyckiego szańca. Entomological Revue z 1973 pisze o

faunie insektów. Larfaldus Griezmann w 1999 roku widział w odległości

jakichś 12 jardów: bardzo rzadkie zwierzę, karłowate pro-indratherium

oraz jakiegoś drapieżnika łasicowatego. A działo się to wszystko na

Płaskowyżu Arachosanu, na ziemiach niczyich, gdzie rzadko zapuszczali się

nawet Ludy Baloch (jakiś fake?). Bobrinskii w 1965 w swoim spisie

310


gatunków, jako rezultat ekspedycji - nie wspomina nawet o tym

pierwszym zwierzęciu. Dark-hazarowie znani z tajemniczego i nieznanego

wcześniej dialektu języka dari: często spotykali Griezmanna w

Czaghczaranie, zwłaszcza na tamtejszych ulicach (nieprawda literacka?).

Larfaldus Griezmann unika rozgłosu, porusza się w ciemnych

okularach z szatą helleńską oraz kapturem niczym członek jakiegoś

bractwa lub po prostu monk. Chroni swoją prywatność i ma swoje zasady,

a także respektuje freedom of speech . Prawa człowieka, tylko nie takie

bizarne i to w Afganistanie - to dla niego priorytet. Człowiek, ów jest

autorem Chronicles of unique reports of Afghanistan wildlife .

- Tales of two cities and their inhabitants wyjaśnione ?

Jest również mowa o Hystrix indica , hienach hodowanych, o

czarownikach oraz o innych tematach związanych choćby z

krypto-zoologią.

Ślad węglowy na ziemiach tej części świata nie był do tej pory

gruntownie zbadany, ale złość rodzaju ludzkiego już tak. Natomiast

lądowanie jakiegoś małego samolotu o bliżej nieznanej konstrukcji - ma

dla nas kluczowe znaczenie. Miało to miejsce raczej w okolicach miasta

Jalalabad - Adinapur oraz na ziemiach otaczających łańcuchy górskie

Safed-Koh.

Bazary w mieście w środkowej części kraju i ekspedycja będąca

wyprawą w okolice Jeziora Bałchasz są opisane jako inspirujące dla grupy

naukowej z krakowskiego ośrodka akademickiego.

- Jeżeli nic nie wiesz, nie znasz się, to po prostu siadaj na dupie i nie

odzywaj się. - To opisał w jednej ze swoich książek poszukiwacz przygód,

który odbył tak wiele wypraw po tym regionie świata.

311


Nieodgadniony Modr Horiz organizował badania międzynarodowe

celem określenia uwarunkowań etnicznych, mineralogiczne wykopaliska

oraz raporty o stanie fauny i flory w regionie Jeziora Bałchasz (to się nie

wydarzyło).

Wagabundzi naukowi omawiali sytuację rozwoju rolnictwa czy

przemysłu tego regionu świata - obradując wokół trójkątnego stołu w

Taszkencie, bazując na artykule opublikowanym pt. Rozwój Gospodarczy

Azji Środkowej . Mówi się o 12 stacjach metra w tym mieście. Wiem, że

istnieje tam baza naukowa podobna do tych funkcjonujących na

Antarktydzie np. należąca do rosyjskiego kraju i czynna przez okrągły rok.

Dobrze funkcjonuje system krótkich wypowiedzi oraz sesji plakatowej w

ramach plenarnych workshops , które zorganizowało stowarzyszenie Erug,

z siedzibą ulokowaną w sercu gór turkmeńskiej części Kopet-dag. Region

ten jest wystarczający pod względem naukowo-technicznym.

W Achkhabadzie sporządziliśmy plan marszruty przez Pasmo

Hisarskie (plus monitoring dronami oraz jazdę konną), definiując w ten

sposób nasze uczciwe zamiary względem ludności miejscowej. Naukową

misję określiliśmy natomiast jako introdukcje dla zrozumienia wielu

gatunków zwierzostanu, flory, surowców naturalnych i warunków

przyrodniczych jako takich.

Omawia się wdrożenie reguł rządzących światem agrobiznesu oraz

eksploatacji złóż ropy naftowej i gazu ziemnego dla celów gospodarczych

itd. Wspomina się o satelitach typu ynselizia, które nadzorowały rzekomy

monitoring naturalnego promieniowania ziemskiego oraz tzw. wiatry

wiejące z Gór Egargchanchama-orveja oraz o eliksirze długowieczności

312


zecstoriufs, który był wytwarzany w pracowni alchemii, wtajemniczonych

arcymistrzów medycyny średniowiecznej.

Łazik chorus porusza się na długich wysięgnikach, jak na szczudłach.

Jego zadaniem jest monitoring różnorodności trudno dostępnych

stanowisk w krainie geograficznej zwanej Surowym Nwadsangarem (fikcja

literacka).

Ratownicy górscy mają tutaj pełne ręce roboty, to samo

dotyczy służb porządkowych. Życie i praca w tym kraju

może być w porządku, ale czasami to wszystko jest jak

rosyjska ruletka. Funkcjonowanie dla cudzoziemca jest

wyzwaniem i nie boimy się o tym mówić. Nigdy nie kuśmy

losu i pojawianie się w niebezpiecznych miejscach to

ryzyko w czystej postaci, igranie z ogniem. Współpraca i

dobre opracowanie terenu oraz zdalne blokowanie

sytuacji, czyli triggery jest przejściem na wyższy poziom

pracy humanitarnej czy misji pokojowych, a nawet

organizowania prac naukowych z dziedzin takich jak zoologia, botanika,

antropologia, zasoby naturalne, a nawet zrównoważony rozwój. Pewna

liczba powtórzeń, by jak się to mówi obczaić kraj, spowoduje, że lepiej

opanujemy przebywanie na trudnym terenie. Nigdy jednak nie traktujmy

ludzi źle i ich kultury, ponieważ nie wiemy jak trudny jest los krajowców.

Jest w Heracie także możliwość zrobienia sobie tatuażu z błękitu

indygowego. Kobiety w mundurach oraz Zrzeszenie Iluminatów często z

niego korzystają, tak jak i przyjezdni. W górzystych partiach Baktrii można

wieczorami natknąć się na fosforyzujące krzewy, zwane gorejącymi, które

jak opowiadał nam nieznany nam wcześniej orędownik prawdy, niejaki

Fygeratu z miasta Balch są obiektem badania krypto-botaniki

afganistańskiej. Jest on naszym korespondentem do krainy zwanej

Margianą, gdzie poszukiwał berylowców (opowiadania te są tylko

scenariuszami i są alternatywą dla rzeczywistości).

313


Misja statku ziemskiego Irdego R-z49 wystartowała z obiektu

zlokalizowanego nieopodal kosmodromu Baykonur. Ów obiekt miał jednak

dotrzeć na międzynarodową platformę naukową w regionie chińskim

Hu-peh, gdzie miał monitorować i robić pomiary powierzchni globu z

widocznymi elementami środowiska naturalnego. Inna tego typu

platforma znajduje się na ziemiach Heratu afgańskiego. Biolodzy terenowi

okiełznali już te obszary, jeden z nich, z krótką bródką podobny do aktora

Sławomira Szczęśniaka, znanego z programu telewizyjnego " Za Chwile

Dalszy Ciąg Programu" prowadził badania ssaków drapieżnych, jaszczurek

oraz bezkręgowych na ziemiach Chin Środkowych oraz w zachodniej części

Afganistanu. Swego czasu jako mundurowi, udzielali szkoleń z zakresu

przetrwania w trudnych warunkach terenowych. Ut Hyqdy

Margewaroishaniderg jest zoologiem węgierskim o egipskich korzeniach,

który prowadził swoje obserwacje w dzikim i surowym Afganistanie (może

to być tylko symulacją, na tyle nas stać).

Dysponujemy raportem technicznym, tego jak należy się zachować

na ruchomych piaskach, tych zlokalizowanych w Dolinie Oxusu, niedaleko

miasta Gordzogor-Uanuir-Wgnyzz (te fikcyjne - jest to więc wizualizacja).

Natomiast wszelakie informacje takie jak wijo-skorupiaki w Oxusie,

gatunek świstaka-olbrzyma: zdarzającego się tylko na obszarach

wodno-błotnych i na wpół stepowych na północ od Jeziora Aralskiego,

pokrewny formie z Baltistanu ( ale większość uważa to za fake), nieznane

populacje motyli z Ałajów, uzdrawianie z syfilisu oraz agro-pojazd są

opisane w raporcie Life mirabilis: opisują nasze osiągnięcia w naukach.

Fundację zajmującą się odkryciami oczyszczono ze wszystkich oskarżeń

plus wyrównano rachunki w fabryce gadżetów gonzoidalnych. Jest wpis

na tumblrze od tych ludzi: kraje po transformacji mają swoje prace na

czasie nazywane przez nas Forge Your Legendary Creatures .

Niedawno czytaliśmy wypis z kalendarium stosunków

interkontynentalnych. W 1864 podpisano protokół w Czuguczaku ,

przesuwając granicę tak, by Jezioro Zajsan znajdowało się po rosyjskiej

314


stronie. Obecnie działa tam wyremontowana strażnica pełniąca funkcje

jednostki naukowej ........ Irtysz jest żeglowny na długości 3784 km, od

Ust-Kamiennogórska, co też wzbudziło w nas zainteresowanie. W mieście

Karaganda znajduje się baza naukowa z logo uniwersum - funkcjonuje tam

obszar 32z-vurd oskarżający Chiny o nadużycia. Pływano również

trawlerem po Jeziorze Barsakelmes, natomiast podróżnik rzekomo odkrył

na Wyspie Wozrożdienija helikopter rozbity z niewiadomych przyczyn.

Tam też znajdował się tajny poligon broni biologicznej, często

opisywany w raportach kazachskiego wywiadu. Większość wsi już nie

utrzymuje się z rybołówstwa oraz turystyki. Obszary pustynnieją i są

zagrożenia środkami ochrony roślin, które dostają się tam z nawadnianych

pól przez kanały nawadniające. Ludność miejscowa doświadczyła licznych

problemów społecznych. Azja Środkowa to miejsce na mapie świata

szczególne, z wielu powodów. W Valhalla 2015 pisze się o Hindukuszu tak:

"Hindu Kush and the only things around us were the animals, and there

were some strange animals there".

Nasze przeświadczenie o panowaniu nad zasobami przyrodniczymi

zbyt mocno wszedło do opinii publicznej, ale świat praw natury jak i praw

człowieka zawsze znajdzie dla siebie miejsce. Opisuje się także reguły

pracy naukowej, które dały się wyczuć w eterze, w tym wysadzenie góry

dynamitem, celem wybudowania tam drogi ekspresowej lub toru dla

innych pojazdów.

Niewiele da się powiedzieć o uzbekistańskim przewodniczącym rady

naukowej - Wroubrouzzie Agzamhodżajewie. Wiemy tylko tyle, iż jego

wysiłki na rzecz zrównoważonego rozwoju i nauki obywatelskiej są

oczkiem w głowie wielkiej rady naukowej z Europy, których siedziba

przypomina budynek rodem z Gwiezdnych Wojen, Georga Lucasa.

315


Twórczyni filmu On the road to Ashgabat, czyli Jachira Hersokt, bada

wpływ migracji i rozwój przemysłu na obecne warunki cywilizacyjne w

Turkmenistanie.

Swoje podróże i odkrycia po tej części Azji Środkowej opisuje

również niejaki Zuchowski, którego imienia nie znam. Jest on nie tylko

odkrywcą nieznanych wcześniej populacji zwierząt, ale i wynalazcą.

Informacje o nieznanych gatunkach prowadził niejako najpierw na

zwiadach podczas rekonesansu w tzw. libraries, w wywiadach z

krajowcami oraz w muzeach przyrodniczych. Zbierał informacje w terenie,

instalując fotopułapki oraz na targach dzikich zwierząt. Badał również

fragmenty lub tropy, ale niewiele da się o tym powiedzieć. Zasłynął więc

jako wynalazca i odkrywca. Wynalazł rodzaj wielkiej suszarki do osuszania

zalanych powierzchni, nowy rodzaj gaszenia pożarów z samolotów,

buldożero-kosiarkę do pociętych korzeni po trzebieżach, ręczną

glebogryzarkę i wiele więcej (oby to była tylko literatura).

Dysponujemy artykułem pt. Pieniądze i niecodzienne sporty z Azji

Wewnętrznej . W Turkmenistanie w obrocie jest waluta manat, która

wzbudza kontrowersje, natomiast na Ałtaju wymiana na dobra i usługi

odbywa się przy udziale rubla. Ale nie uważam, że nawet dzisiaj światem

rządzi pieniądz. O nie ! Rozgrywki sportowe i rodzaje sportów w tym

regionie świata to album-rzeka dla fana, ale nie czas i miejsce na opisy

tego elementu społecznej rywalizacji. Warto jednak oznaczyć, że stąd

wywodzi się kurash, rodzaj wrestlingu oraz gra zespołowa, gdzie piłką jest

"martwe zwierzę".

Jak to się na takie coś mówi? Ziemie wielu odkryć i wdrożeń?

Opisuję budowę telewizora retro-futurism oraz rakiety ziemia-miejsce

docelowe, a nawet diabelskiego młynu, elementy, które da się zauważyć

316


w tym kraju, gdy się mu bliżej przyjrzy. Są to ciekawe wynalazki, patenty

krajobrazu i technologie ekwipunku z Kraju Zuchowskiego.

Rafael Tgurne oraz jego team podróżowali przez Tien szan

uzbekistański końmi, ale ku naszemu zdziwieniu nie da się potwierdzić

niektórych gatunków zwierząt, które rzekomo odkryli. Nie mamy nawet

rycin, ale za to jest jedno dziwne zdjęcie z drona oraz eksponat jakiejś

łodzi podwodnej i jest skafander nowej generacji (adventure-fiction).

Posiadamy za to charakterystykę drzewa sandałowego, owoców

pistacjowych. To, że brakuje nam danych o zoologii Uzbekistanu lub

Wyżyny Hazaradżat, to może dawać mylny obraz, tym się nie sugerujmy.

Odkrycia niezwykle rzadkich populacji to wiadomość zbyt dobra, aby było

to wszystko prawdziwe. Niekoniecznie nawet musimy się cieszyć z tych

odkryć, traktujemy to z rezerwą, ale dla nauki jest to sensacja. Czasem

prawdziwa natura, także obejmująca ziemie danej Arachozji jest ciekawsza

niż fikcja stworzona przez człowieka. A nawet literatura przygodowa lub

funkcjonująca na temat ekologii w dolinach na wschód od Kandaharu jest

dla nas cenna, ale nie patrzmy na to. Nawet owa fikcja czasami opiera się

na obserwacjach środowiska naturalnego i jego mieszkańców. Charakteru

naukowca nie zmienimy, ale jego wizja otoczenia może ulec głębokiej

metamorfozie. Jego podejście do wszelkich przypadków życia, no i

oczywiście świat może być przez niego widziany z perspektywy

umiarkowanego optymisty. W mieście założonym przez Aleksandra

Wielkiego, w Czarikarze, odbyły się obrady dotyczące reformy rolnej oraz

zarządzaniu wymiana dóbr i usług opartych o zasoby naturalne (?).

Wiem co mówię. Nie pozwól się skompromitować, ani wciągnąć w

jakieś gry o wpływy. Konflikt interesów daje o sobie znać podczas

rywalizacji, zwłaszcza o dobra materialne, takie jak ciuchy z odzysku,

kompaktowy samochód w przyzwoitej formie na biopaliwo, ekologiczne

jedzenie oraz o prawa do własności ziemi i dachu nad głową lub

ekwipunek naukowy. Zwracaj też na to uwagę, żeby mieć dobry wpływ na

317


innych ludzi. Dotyczy to także ziem Azji Środkowej oraz krainy

geograficznej Chorasanu na południu.

● Niech się trzymają regulaminu

Mniej znane mirabilia przyrodnicze

Afganistanu są spisane w nielicznych Field

Accounts, zdeponowanych w bibliotekach w

Kandaharze. Wystarczy napomnieć o nieznanych

gatunkach kręgowców, o których pisze skryba

anonim, a jego korzeni doszukaliśmy się w

Helladzie. Czy jest potomkiem Aleksandra

Wielkiego i czy czytał "Inne Pieśni" Jacka Dukaja?

Tego nie wiem. Ale widzieliśmy go niedawno jak

ślęczał do późna w czytelni mniejszej w

towarzystwie butelki piwa Captain Jack, tego owego z aromatem

rumowo-korzennym, z nutami owoców granatu i migdałów, z dodatkiem

jakiegoś lokalnego składnika, który daje mocy energetycznej - tzw. kopa.

Wydawał się nam dość trzeźwo przejęty wertowaniem kolejnych kart

jakiegoś wydania, ale w pewnym momencie spojrzał na nas, co wywołało

pewnego rodzaju konsternację, toteż pozwoliliśmy sobie odejść.

Następnego dnia opowiedział nam o dziwnych zwierzętach i

minerałach z Baktrii oraz z Radżastanu, ale wydaje się, że obecnie nie jest

dobrym wyruszyć na te ziemie z racji zamieszek na tle etnicznym. Ponoć

sytuacja ma zostać zażegnana w najbliższym czasie, ponieważ już

prowadzi się rozmowy.

Członkowie agentury ukraińskiej zahaczyli o Wyspy Komandorskie

podczas swej podróży do Azji Środkowej. Wszędobylski Enzelm wysiadł na

stacji metra w Yarkandzie. Powiedział:

318


- Nigdy nie jest za późno na udział w projekcie badawczym

oryginalnym lub w pionierskiej ekspedycji naukowej. Czy masz

40-siatkę na karku czy nawet więcej lat - nie poddawaj się,

zwłaszcza, gdy jesteś w dobrej kondycji i jesteś zaprawiony w boju.

● Dalsze prace niestereotypowe na ziemi

afgańskiej

Rewolucja naukowa oraz paradoks w eksploracji

zoologicznej są obecne w Afganistanie i nie budzi to

wątpliwości. Jest to bardzo ważne dla nas jako

uczonych, zainteresowanych w odkrywaniu takich czy

innych gatunków. Podróżując przez miasta w tem

kraju, odkrywamy wszelkie tajemnice historii

naturalnej, handel dzikimi zwierzętami, rozwój zrównoważony oraz

rolnictwo na miarę naszych czasów, ale oparte o naturę.

Agencja podróżnicza organizuje w ten region Azji w ostatnim czasie

wiele wypraw naukowych tropem nieznanych populacji ssaków

drapieżnych, przeżuwaczy, owadożernej teriofauny, batrachofauny, ryb,

bezkręgowych. Pisze się o wietrznym areszcie (wieża ciśnień?), w którym

przebywał jeden z najemników. Gniewnie zmarszczył on czoło podczas

konsultacji na temat warunków bytowych. W jakimś folderze informuje się

o kolonii karnej na Wzgórzach Oruzganu, gdzie miał rzekomo przebywać

kupiec dzikich zwierząt. Rozmawiał on w narzeczu urdu o zwierzętach

nieznanych zachodnim naukowcom, dużych czworonogach i gatunkach z

marginesu.

319


Jeden z podróżników zaczytywał się w Short Walk in the Hindu Kush

(1958) , podczas pobytu w górskim centrum naukowym ulokowanym na

wzgórzach Nuristanu. Coś mi świtało w głowie.

- Sztama braci przygodowa. Uścisnęli sobie ręce i przeszli do rozmów

o kraju i jego sytuacji oraz o nowych perspektywach. Ich wyraźne i

przytomne rozmowy brzmiały jak za niegdysiejszych czasów.

Wyruszyli pełni nadziei na wartościowe przygody, gdy konflikty

istniały w Heracie. Ale prawdziwe zdarzenia mobilizowały do rozważań.

Coś kontrolowało światem Afganistanu w niebywałym tempie. To

zdarzenia, ludzie i przemiany oddziałujące z innych terenów Planety

Ziemia.

Dziesiątki świadectw człowieczeństwa przedstawiono podczas

wywiadu-rzeki w Yarkandzie, 23 września 1998. Znaczenie tego dnia jest

symboliczne. Świat naukowy zszokował artykuł na temat nieznanego

nauce gatunku pt. " rewzary-iong still occur in remote region ". Nauka dąży

do odkrywania prawdy o rzeczywistości i jest to tak wartościowe jak to

tylko możliwe. “Powiedzmy sobie prawdę” to stwierdzenie zawsze było

inspirujące, zwłaszcza jeśli chodzi o dziedzinę eksploracji zoologicznej i

odkrycia nieznanych populacji (adventure-fiction).

Mechanizmy, które funkcjonują w praktyce, dotyczą rekordów

żołnierzy amerykańskich wobec zwierząt określanych jako kryptozwierzęta,

populacje gadów i płazów.

Strefa armilarna, to przyrząd służący do wyznaczania współrzędnych

ekliptycznych. Dzięki takiemu czemuś możemy zdiagnozować również

położenie ważnych obszarów Afganistanu. Oswojenie własnych demonów

320


i obaw o najbliższą przyszłość pozwala nam określić - to co jest dla nas

ważne. Menedżer Agrobiznesu z Heratu - przebywał jakiś czas w

środkowej części kraju, prowadząc rozmowy ze spółkami rolniczymi.

Dotyczy to Regionu Daykundi, gdzie wzgórza pokryte są rozproszonymi

suchoroślami i gruntami rolnymi. Odkryto tam las Ngravat, który stanowi

pewnego rodzaju tabu.

W literaturze znajdziemy odniesienia o podróży po tym dzikim i

surowym kraju:

Through the Heart of Asia to publikacja z 1889 roku, która opisuje

próby przedostania się francuskiego odkrywcy do Indii w ramach trawersu

przez Afganistan i jego ostateczny sukces. Eksploratorka Afganistanu, czyli

Morgana Fińska opisuje w swym dzienniku naukowym Nieodkrytą jeszcze

drogę Daktuk oraz eksperyment raczej będący blefem.

Jedynie prawdziwy wyraz człowieczeństwa jest dla nas sygnałem, że

mamy stawać się bardziej umiarkowani w swoich poglądach i nie możemy

się radykalizować. By spełnić pewne warunki postanowienia, należy udać

się na jakieś warsztaty naukowe. Zwłaszcza jest to ważne dla młodych,

którzy dopiero budują swoją ścieżkę naukowca. Dla doświadczonych

uczonych istnieją rozmaite formy realizacji swoich pasji naukowych.

Jednym z nich jest udział w pełnej rozmachu ekspedycji naukowej przez

terytoria afgańskie, mając na oku zwierzęta, których istnienie

podejrzewamy. Nie należy rozwalić naszego samochodu, podróżuje się

przeto wierzchowcami oraz łodzią, a także małym samolotem

turystycznym. Blef kupca w Heracie oraz szkielet z kalcytu jakiegoś

prehistorycznego skorupiaka są dla nas inspiracjami do czynienia dobra.

Odwaga w byciu dobrym jest okej.

Sensacyjna książka pt. Afghanistan: A Country Study z 2001 roku

roku - to zbiór wszelakich informacji na temat kraju, teoriach spiskowych,

321


przemyśle opartym na zasobach naturalnych, handlu zwierzętami,

niespotykanymi nigdzie indziej, materiałami nietypowymi, dywanami,

kruszcem, tekstyliami, nawozami, tajemniczym mydłem górskim. Nie

wiem czy jest tam wzmianka o fenomenach i niegdysiejszych warowniach

nad wielką rzeką Helmandus w środkowej części kraju, ale raczej nic nie

ma o nieznanych w Europie ludach, zwanych skalistymi krasnalami, którzy

żyją w oparciu o rytmy przyrody, ale w jakiś dziwny i niezrozumiały przez

nas sposób. Różne raporty o tym regionie świata - od wielu już lat

pokazują, co jest ważne ze światopoglądowego lub naukowego punktu

widzenia.

Chcę zwyczajnie, aby ludzie byli szczęśliwi. Ale co z tym zrobią to już

ich rzecz - mówi wysoki rangą naukowiec kazahski.

Nawiązuje się do nowego medykamentu na gorączkę zachodniego

Nilu na południu Turkmenii, przypadki zakażeń leiszmaniozy w Xinjiangu

oraz inne aktywności na rzecz poprawy zdrowia publicznego. Nasz

współpracownik z centrum monitoringu środowiska oświadczył nam

ostatnio, iż trwają prace nad wykazaniem skutków, jakie niosą za sobą

powodzie, gwałtowne wichry i burze śnieżne w Azji Środkowej. Ludmiła

Tsorvek nie omieszkała wypomnieć ruskim decydentom braków

wnikliwych badań nad przyczynami trzęsień ziemi na Pamirach oraz w

Tien-szanie. Bo i tam się zdarzają. W pamięć zapadł nam wykład na temat

fenomenu groźnego dla ludzkich społeczeństw: 2011 Fergana Valley

earthquake (wszelkie przypadki mogą być symulacją rzeczywistości).

322


Rozdział 25

Ambaras w pracach naukowotechnicznych

od Uralu i dalej w

azjatycką Rosję

● dylematy przygody do ekspedycji

syberyjskiej

W miejscu, gdzie Irtysz łączy się z rzecznym

Tobolskiem znajduje się miasto Tobolsk. W rosyjskiej części wody z tej

rzeki wykorzystuje się do nawadniania. Tam właśnie w 2010 roku

odbywały się rzekome warsztaty dotyczące badań i nadzorowania

populacjami ssaków drapieżnych w Azji. Było to przedsięwzięcie, gdzie

zoolodzy i decydenci przedstawili swoje obawy o los fauny Carnivora. W

jednej z prelekcji przedstawiono nawet rzekomo ekspedycje po dzikich

ziemiach Niziny Wschodniosyberyjskiej - tropem legendarnego dzikiego

psa Polyakova. Z kolei był też taki poster, gdzie określono występowanie

fauny ssaków Gan-su, w tym oczywiście dzikich kotów i niedźwiedzi

(informacje czysto literackie, tzn. beletrystyka).

We wrześniowym numerze Dzikiego Życia z 2003 roku podaje się

artykuł pt. "Wieści ze świata". Naszą uwagę przykuły informacje od gazet z

całego świata takich jak Associated Press, Grist Magazine czy Terra Daily.

Ten ostatni, jak czytają autorzy podaje tekst do wiadomości publicznej:

" rosyjsko-chiński plan budowy rurociągu przez Syberię, zagraża pierwotnej

przyrodzie wokół jeziora Bajkał ". Człowiek jako gatunek wkracza do

dzikich ziem inaczej niż kiedyś, co zaburza harmonię w środowisku

naturalnym. Wiem, też o tym, iż znaczna liczba gatunków podawanych w

historii naturalnej nie przetrwała zmian antropologicznych. Zmiany

determinują nowy porządek ziemi, gdzie gatunek ludzki panuje nad

innymi istotami żywymi, a pierwotne zależności uległy zmianie

323


nieodwracalnej. Z ciekawych informacji z tego numeru jest również info

od Russian Environmental Digest, który podaje o zaprzestaniu

subsydiowania górniczych miast na Syberii czy w Jakucji, m.in. kopalni

niklu w okolicach Magadanu. Jest jeszcze o populacji dropia z Regionu

Saratowa.

Wszystkie te informacje to kolejny przystanek na naszej drodze do

zrównoważonego rozwoju i badań nad środowiskiem naturalnym i to

należy wziąć pod uwagę w ramach rapid assessment.

W latach 2013-14 w Jaskini Niżnieudińskiej, badano składowe w

poszukiwaniu przeżytków z wczesno-holoceńskiej fauny, która zdarzyła się

na ziemiach obwodu irkuckiego. Był wśród nich jakiś cyjon włochaty,

nietoperze takie jak Vesterpilio borealis lub nawet wielkie gatunki, rodzaj

prehistorycznego rosomaka tj. Gulo borealis , starożytny Lepus variabilis ,

Antilope saiga , Cervus taraudus , Lagomys hyperboreus , nieznane nam

bliżej zwierze z rodzaju Capra , equida oraz poszukiwano zwierza, które

rzekomo przypominało nosorożca, prawdopodobnie elasmotherium

karłowate. Wszystkie te rzekomo kopalne zwierzęta zostały odkryte w

jaskini przez niejakiego Czerskiego w 1875 roku, lecz ich poszukiwania

wznowiono właśnie niedawno. Na rezultaty z badań trzeba będzie jeszcze

poczekać. Czy dotrwały do naszych czasów (Nature, 1894)?

Niejaki E.W. Pfizenmayer ekspert od mamutów, w 1926 roku

usłyszał od krajowców w tundrze pomiędzy rzekami Omolonem oraz Ayuy,

w krainie ludu Lamut, o dzikich koniach z Jakucji - przeżytkach epoki

lodowcowej. Krajowcy polują na tego zwierza i nie są one w żadnym razie

tożsame z domowymi, jakuckimi końmi. Zwierzęta te są pokryte szarymi

włosami, podobnymi do koni prehistorycznych, o których wspominał

łowca kości mamuciej i odkrył je w wiecznej zmarzlinie. Podobne

obserwacje poczynili niejacy M. de Biosi and W. Bonatti, włoscy

dziennikarze w 1964 roku. Wydaje mi się, że jest to gatunek znany jako

konie Czerskiego Equus lenensis , których szczątki znaleziono nieopodal

324


kopalni kruszców nad rzeką Indigirka, a było to w 1968 roku (Animals that

Changed the World).

Wspomina się grupę Raneriusa, która dała się wrobić w rosyjską

ruletkę na południe od Ziem Wiwi, w Kraju Krasnojarskim. O oswojeniu

własnych demonów i obaw, często się mówi w ich gronie. Mistycyzm też

się pojawia, ale w nieco mniej skondensowanej formie. Są opisane

pomiary geodezyjne powierzchni rolnych i leśnych z użyciem

bezzałogowych statków powietrznych, niwelatora oraz rozmowy ludzi

poprzez walkie-talkie celem określenia położenia, w jakim się znaleźli. Jest

opis pracy wiertnicy w systemie wydobycia nafty i gazu na wschód od

miasta Krasnoyarsk. Zaświadcza się, że wyprawa naukowa kierowana

przez Siewiercowa, dobrnęła do odludnych terenów. Pozwoliło to opisać

nieznane wcześniej krajobrazy w Górach Putorana, znajdujących się na

Nizinie Środkowosyberyjskiej. Znamy już nieco te ziemie, ale studia nad

fauną zwierzęcą, zespołami roślinności trwają (symulacja jest potrzebna).

Siewiercow nawiązuje również do barwionego naturalnie na

niebiesko i czekoladowo koktajlu, ze sfermentowanych owoców leśnych

wraz z gęstym nektarem z buraków cukrowych zerbiefuzhiew.

Nawet największa podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Syberia

dzika, wyglądająca jak prehistoryczny świat to ciągle terra incognita dla

zoologa. Jak teoretyzuję, są to dzikie ziemie, gdzie zdarzają się gatunki

nieznane, takie jak zwierzęta z Płaskowyż Wilujskiego, Ziem Anabarskich

lub z Płaskowyżu i Doliny Kotujkanu lub z rozległych krajobrazów i

moczarów pomiedzy Leną a Tunguską, na północ od Sajanów.

O innych jeszcze gatunkach pisze się, że zdarzały się nie na Wyżynie

Ałdańskiej na południu Ziemi Jakuckiej, skąd pierwotnie wędrował

rosjanin, lecz na nieznanej przełęczy w łańcuchu górskim na północ od

Pasma Ałtaju i chyba na zachód od Górach Bajkałowych. Tekst

zatytułowany Remarkable Discovery of Living Prehistoric Animals z 1873

roku opisuje ten dziki i nieznany nam dzisiaj świat, choć zdarzenia działy

się nie w tak odległych czasach. Czy jest to hoax reports ?

325


W pewnych źródłach podaje się istnienie na dzikich ziemiach

rosyjskich, także tych dalekich (tzw. far Russia) rodzaju jelenia większego

od roe-buck (A History of the Earth and Animated Nature, 1857), gatunek

nielotnego ptaka, chyba kormorana okularowego Urile sp. (informacje

niesprawdzone), rodzaj dzikiego, górskiego zwierzęcia drapieżnego

żyjącego w sforach w północno-wschodniej części, krainy geograficznej

Ziem Irkucka, a przypominający dużego pieśca, o sierści barwy węgla

brunatnego oraz wydający odgłosy przypominające szakale. Pisze o nim

rosyjski skazaniec, o którym zaraz wspomnę. Jest tam nawet obserwacja

mamuta w tych Górach Bajkałowych lub na Płaskowyżu Angara (?), w

Kraju Rzeki Leny. Są zwierzęta podobne do krokodyli oraz dziki aborygen

Indigirki , owy chuchunaa, znany z przekazów i obserwacji. Jest to obraz

hipotetycznej nauki, raporty podróżników np. z 1873 oraz z 1978 roku w

magazynie Nature . Ten ostatni człowiekowaty jest uznany za

wygasły w naturze, jako że ostatnie obserwacje pochodzą z lat

50-tych ubiegłego wieku.

Cheriton Batchmatchnik to więc rosyjski skazaniec, który

ucieka z przymusowej pracy w kopalni, na którą został zesłany za

przemyt (Wallace's Monthly, 1878) - odkrywa nieznane nam

zwierzęta, takie jak gatunek dzikiego kuca o czarnej grzywie i

jasnym umaszczeniu oraz rodzaj 9-metrowego węża-krokodyla z łuskami i

kłami jak u morsa - żyjącego w jeziorze na terytoriach, w rozległej dolinie

nieznanych gór na południu Srednesibirskoye ploskogorye , gdzie rzeka

Lena zaczyna bieg na ziemiach Syberii. Pisze on także o zwierzu podobnym

do rosomaka (ang. wolverine). Czy i to jest zwierzę zupełnie nieznane w

opisach naukowych?

Niszczące siły tarcia są opisywane jako coś, co ma wpływ nie tylko

na pracę w silnikach spalinowych, ale i ruchy pomiędzy blokami skalnymi.

Będzie to jeszcze omawiane, nas najbardziej interesują obecnie inne

zagadnienia. W diaporamie muzeum w Krasnojarsku (gubernia jenisejska)

opisuje się zwierzęta z łańcucha pokarmowego, drapieżniki, mniejsze

ssaki, ptactwo występujące na tych ziemiach i stanowiące jego część.

Mamy więc do dyspozycji całe popołudnie w Aventure Inconnu , czytelni

326


wyposażonej w bar i miejsce spotkań randez vous dla naukowców.

Dotarliśmy do urzędu celno-skarbowego przy granicy pomiędzy Krajem

Krasnojarskim a Jakucją. Rozmowa z oficerem była nieprzyjemna,

natomiast powiedziano nam, że dużo się mówiło ostatnio o tajemniczych

ćwiczeniach zrzeszenia szamanów. Nowa technologia stworzona przez lud

Jakutów dodaje otuchy w naszym niezmordowanym odkrywaniu dzikiego

świata (fantasy dla intelektualistów).

W Regionie Tajmyrskim jest miasto Dudinka, położone na prawym

brzegu Jeniseju, gdzie funkcjonuje port rzeczny. Ktoś kiedyś wspomniał o

lotnisku Ałykiele, ale nas najbardziej interesuje górniczo-przemysłowa

strefa Norylska znajdująca się 96 km od miasta.

Wierutną bzdurą jest określenie, że Syberia jest niczym. Buduje się

tutaj nowe przestrzenie użytkowe, tworzy się samochody terenowe.

Infrastruktura i nowe technologie stoją na przyzwoitym poziomie, rozwija

się owy opuszczony region do nieznanego wcześniej wymiaru i posuwa

standardy życia o lata świetlne do przodu.

Piotr Kulczyna w swojej książce Droga na Wschód z 2016 roku pisze

o Nowosybirsku, metropolii ze szkła i stali, przez którą przepływa wielka

rzeka Ob. W mieście jest sobór, zamieniony na magazyn w czasach

komunistycznych oraz most kolejowy. Jego toyota w trakcie podróży w

stronę miasta Krasnojarska wkroczyła na ziemię Ewenków, którzy poza

rybactwem zajmują się także praktyką myśliwską. W mieście nad

Jenisejem, gdzie działa zapora wodna, jeden z podróżników zadowolił się

uchą z dwoma rybami zalanymi pysznym rosołem, zaś gatunek ryb w

żaden sposób nie mógł być rozpoznany nawet przez buriatkę-kelnerkę.

Kawę dostali w gratisie. Do wynajęcia jest tam helikopter w Igarce, który

kursuje w bliżej nieznaną strefę gułagu, można natknąć się na bezdrożach

na wieże strażnicze. Tajga i dzikie góry takie jak Sajany opisywane przez

podróżników stanowią i w dzisiejszych czasach obszar nieznany nawet

geografom lub poszukiwaczom przygód.

327


Aldanskoye Nagorye jest w dalszym ciągu niezbadany. Z punktu

widzenia zoologa świat nie jest niczym szczególnym, nie ma tzw.

nadnaturalnej historii naturalnej, a przewodnik po etyce z 2009 nam to

wyjaśni.

Jeden z zoologów powiedział:

"Niech sztuczna inteligencja mi znajdzie nieznane populacje".

Chuchunya jest bigfootem Jakucji, chodzi też o niego oraz o zwierzęta

Batchmatchnika i to AI może znaleźć, ale potrzeba czasu. Dzika,

prehistoryczna Syberia daje nam obraz prawdziwie dzikich ziem, w tej

kwestii nasza opinia się nie zmienia. W 2018 roku rosyjscy naukowcy

zidentyfikowali minerał, substancję znalezioną w meteorycie, który trafił

na odludzia tej krainy geograficznej. Jest on twardszy niż diament i jest to

prawdopodobnie rodzaj uakititu. Został znaleziony przez poszukiwaczy

złota. Boris Shustov powiedział: This is a fairly common phenomenon.

Zespół otępienny można sobie wyobrazić. Ale wy wiecie, nigdy nie

należy mówić o sobie źle, bo ludzie podchwytują temat. Ma to swoje

odzwierciedlenie w pewności siebie i asertywności. Im człowiek

pewniejszy, im ma więcej wiary w swoje możliwości, im silniejszą ma wolę,

tym jego własne okiełznanie sytuacji i stanowczość są znakiem jego siły i

odporności. I dlaczego polacy nie pracują na platformach wiertniczych w

Norwegii, a jest tam paru ludzi z Dystryktu Tajmyr? Braki kadrowe w

polskim systemie i brak wiary we własne siły jest tego przyczyną. Dużą

odporność ludzi z Syberii i kształcenie przez tzw. cechy rzemieślników,

przemawiają za skłonnościami do zaciągania się do prac z dużym

zarobkiem, ale i z dużym ryzykiem. Ośrodek narciarski Bobrowy Log w

Krasnojarsku oferuje turystom aktywny wypoczynek w naturze. Pracują tu

jednak nad udoskonaleniem nowego systemu kolejki linowej, która ma

być najnowocześniejsza w całej federacji, a także nad systemem

prefabrykatów do systemu monitoringu nieinwazyjnego w środowisku

naturalnym oraz nad tzw. łazikami chodzącymi po ścianach w ośrodkach

miejskich. Zobaczymy co z tego wyniknie (adventure-fiction).

328


● Nizina zachodniosyberyjska, okolice Surgutu czyli Naukowe

Biuro Śledcze uruchomione

Carnivorous Mammals of Siberia ze stycznia 1969

opisuje i charakteryzuje na 522 stronach liczbę znanych

gatunków zwierząt drapieżnych z rzędu Carnivora.

Nadmienia się tam o ich populacjach rodzimych, o

konfliktach na linii człowiek-dzikie zwierzę, o

chorobach, zagrożeniach ze strony traperki, już o

zmianach antropogenicznych oraz o badaniach

naukowych.

Ekwipunek nowoczesnego naukowca oraz narzędzia techniki

pozwalają poszerzać horyzonty wiedzy, zarówno jeśli chodzi o nieznane

gatunki lub ich populacje oraz o inne elementy dzikiej przyrody. Jest to

także użyteczne w sferze nowej architektury, gadżetów dnia codziennego

i wehikułów nowej generacji.

Rosnący popyt świata na elektryczne auta i OZe przekształca kobalt i

lit w "nową ropę". Owe metale pozyskuje się 108 km na wschód od

Surgutu, gdzie działają podziemne kopalnie odkrywkowe. Jeden z

nadzorców, wypytywał się o dziwne zwierzęta podobne do psów, o

których usłyszał od lokalnych na Nizinie Zachodniosyberyjskiej. Jak się

okazało, były to archaiczne dzikie psy, o burej sierści oraz czarnym ogonie

z dość unikalnymi wzorami na futrze (Canis volgensis ?). Ów ekstremalnie

rzadki gatunek obserwowano tam jednakże tylko do lat 50-tych

poprzedniego stulecia.

Na bazie Mapy tundry wasiugańskiej (1882) donosi się o 345

gatunkach grzybów, a wielu uważa je za rzadkie. W 2014 roku Ludmila

Koryakova oraz Andrej Epimakhov charakteryzują faunę na wschód od

Uralu, w tym jelenie, niedźwiedzie i rysie oraz małe zwierzęta futerkowe:

wiewiórki lub dzikie sobole oraz ptactwo leśne, a także węże właściwe, w

tym legendarnego Velikij Poloz.

329


Niedawno czytaliśmy biografie Pawła Baszowa, który urodził się na

Uralu. Człowiek ów, znał tamtejszą geografię, topografię, zasoby naturalne

i był bardzo dumny zarówno z piękna Uralu, jak i jego mieszkańców. Mniej

znane są ziemie na wschodzie, zwłaszcza Nizina Zachodniosyberyjska i jej

tajemnicza tajga oraz ekoton.

Donoszono tam o unikalnym rodzaju jezior zwanych „mgłami”, gdzie

występuje reliktowa ichtiofauna (Physical Geography of the USSR).

Ekspedycja z 1996 roku bazowała na opracowaniu: Siberia and the Great

Siberian Railway z 1893.

" O brzasku dostrzegliśmy jeszcze gwiazdę polarną na nieboskłonie.

Osiodłaliśmy konie i ruszyliśmy w dalszą drogę". Ddzoggo nie chowa urazy,

ale potrafi przeklinać. Przewiduje, że może odkupić swoje złe decyzje

tylko wtedy, gdy staje się kimś nie odbiegającym od normy. Naprzykrza mu

się obraz człowieka, ale on to rozumie.

Cierpliwość Ddzoggo stale jest wystawiana na próbę i zdaje sobie

sprawę z tarapatów, w jakie wpadły dwa zespoły naukowe, które

przeczesywały ziemie wschodnie.

Dla przykładu Gabriel Aflarsjiour uratował nieznane gatunki i dwa

życia ludzkie. Jego agresja zawsze jest wynikiem tzw. self-control stojącego

w opozycji do odwetu, a mowa przekleństw nie miała znaczenia

zero-jedynkowego. Ich wpływ jest więc nieznaczny na funkcjonowanie

innych istnień ludzkich. A jemu samemu pomaga radzić sobie z traumą i

defektami (tak o tym myślimy, ale to chyba nierealne).

Gabriel, młody adept nauk zoologicznych w grudniu 2010 roku szedł

na uczelnie. Właśnie, a pod ręką miał nie byle jakie czytadło: Carnivorous

mammals of Siberia (1969).

Autorzy weird Fiction oraz inżynierowie środowiska przybyli nad

rzekę Ob celem konsultacji technicznych w sprawie analizy wpływu

330


inwestycji na środowisko w Regionie Ewzadiwzwam. W książce Łańcuch

Uczciwości na Wyżynie Turgajskiej opisuje się przełęcz ocalonych w wersji

rosyjskiej oraz inne ciekawe opowiadania takie jak Trailing Through

Siberia z 1939 roku, które jest historią podróży, zaś The Return z 1989 roku

donosi o zmianach klimatu, sięgających także regionu zachodniej Syberii,

tajgi i lasostepu oraz ludności i wpływie na cywilizacje.

Jeżeli chcemy opisywać sensacyjne książki proto-naukowe: to są to

Soviet Oil and Gas to 1990 . Russian Life z 2000 dostarcza nam informacji o

życiu w regionie les incopentenses terre oraz o rosyjskiej architekturze.

Możemy wspomnieć jeszcze o Jeziorze Czany zlokalizowanym w

azjatyckiej części Rosji, na tzw. Barabinskaja stiep oraz o obserwacjach

dzikich zwierząt sporządzonych na tym obszarze (1999?). Przyznam, że

mogą to być odkrycia co najmniej mobilizujące do rozważań i refleksji.

Charakteryzujemy monstrosities i tzw. choroby niespotykane u ludzi i

zwierząt, chronometr duży w zakładzie przemysłowym Wegoredta. Jest

opis tajemniczych mechanicznych artefaktów Ichangwaltfusa czy farma

cyborgich konstrukcji, pół-urządzeń, pół-zwierząt z miasta Regarwabfisiug

znalezionego w regionie Tiumeń, u zbiegu rzeki Tobol i Irtyszu (więcej o

tematyce w Russian Futurism , 1969 ). Tam też nauka dysponuje Raportem

o przypadkach zoologicznych z czasów sowieckich 1973 m.in. obserwacje

zwierząt, takich samych, jakie stwierdził w 19-wieku dziennikarz i

obserwator przyrody Mr. Ivan Polyakov.

W Czelabińsku jest obszar wydzielony, de-facto będący lokacją

jakiejś organizacji naukowej, której zadaniem jest obserwacja wszystkich

ziem rosyjskich, jak się to opisuje oraz odkrycie przeżytków gatunkowych z

epoki lodowcowej oraz takich, które jeszcze występowały tam w czasach

historycznych.

331


● ekspedycja baszkirska. R

Szkody, jakie człowiek wyrządza przyrodzie, przede

wszystkim na rubieżach Federacji Rosyjskiej są warte

informowania opinię publiczną. Na uralskich ziemiach,

w Republice Baszkirii wydobywano rudy miedzi. Na

dnie nieczynnej już kopalni pali się siarka. Działalność

zakładów prowadzi do zanieczyszczenia na dużą skalę.

Kopalnia Szemur na północnym Uralu to przykład.

Rmf-fm24 (2021) notuje: " Przypadkiem katastrofalnej

sytuacji, która ciągnie się przez lata jest "fenolowe jezioro" - zbiornik, który

powstał w Ułan Ude, głównym mieście republiki Buriacji, regionie Rosji

sąsiadującym z Mongolią. To efekt długoterminowej działalności

przemysłowej ".

Będąc na terenie nieczynnego bunkra argamenowego w mieście

Korweg jest informacja, jakby jakieś hieroglify rosjan pisane od tyłu.

Napisane jest na drzwiach świątyni szamanistycznej: gatunki

czworonogów włochatych na Syberii już w XIX były nieliczne, nie wiemy

co się z nimi stało i czy przetrwały do dziś.

Są też liczby kodu geograficznego i zoologiczny katalog wskazujący

potencjalne obszary, gdzie takie gatunki przetrwały. Nie wiem dlaczego,

zacząłem liczyć od samej góry, od liczby 49, ale wyszło mi, że rosyjski

zesłaniec opisał dość dokładnie ziemie na których zdarzają się nieznane

gatunki dużych kręgowców, ale na Płaskowyżu Angara. Są również

podpisane ryciny sporządzone dla Poliakoffa, dość dokładnie pokazujące

zarys ziem nieopodal zbiegu rzek Irtysz i Ob i opis gatunków podanych dla

krytyki diagnozy taksonomicznej.

Mamy coś do udowodnienia, ponieważ czasami bycie durniem nie

jest takie złe. "The two most important days in your life are, the day you

are born and the day you find out why" – ale to chyba powiedział Mark

Twain.

332


Pewien norweg pochodzący z Bergen - Kazimir Rgeronw, o którym

opowiadali, że tylko się ośmiesza pracując w pszczelarstwie, razem z

baszkirami dobrnął na szczyty popularności naukowej w baszkirskiej

akademii nauk aplikacyjnych. Tam to właśnie poznał jednego z cenionych

entomologów zajmujących się insektami Syberii.

Jest mowa o muzeum teriologicznym, w którym są zdeponowane

spreparowane okazy, robi się badania laboratoryjne na bazie hair traps

oraz analizuje rezultaty z terenu np. z fotopułapek czy z wywiadów z

myśliwymi baszkirskimi.

W Russia's Unknown Agriculture z 2007 opisuje się pozyskanie

drewna opałowego przez ludność, fishing i hunting oraz handel

przydrożny darami lasu: grzybami i jagodami. Wszystkie te praktyki

oczywiście funkcjonują w tym regionie Rosji i ich przypadkiem zajmuje się

agencja Ruskie Wizje, tłumacząc to zagadnienie na język rosyjski

oczywiście.

Pisze się, że ratownictwo medyczne przeżywa drugą młodość. I w

znacznej mierze należy się z tym zgodzić. Tymczasem, ingerowanie w

zrównoważony rozwój pociąga za sobą kłopoty, które wdrukowują się w

reguły rządzące światem biznesu i agroturystyki. Ma to przecież miejsce w

dobrze nam znanym Baszkortostanie. Opisuje się tam handel surowcami

naturalnymi w tym pochodzenia zwierzęcego, produktami z "drugiej ręki"

dla przemysłu maszynowego i usług fryzjerskich, medykamentami,

produktami rolnymi, materiałami budowlanymi.

Zoologia dzikich zwierząt dla uczelni rolniczych z gubernii Yugra była

opracowywana przez uczonego radzieckiego Charzervoja Rghudamwanra

333


w 1988 roku. Jest tam opis hodowli wiwaryjnej mniej znanych gatunków

w Zwierzyńcu Zadwazwarr na terenie Baszkirii. Owa kraina geograficzna i

rozwój zrównoważony jaki tam następuje, zwłaszcza dzięki zakładom

przetwórstwa rolniczego w mieście Ufa pozwala z optymizmem patrzeć w

przyszłość ……. CD?

Obrady architektoniczne u podnóża Uralu dotyczyły wdrażania

nowych systemowych budynków na obszarze Baszkirii. Dnia 3 września

2006 roku jeden z prelegentów, architekt Irgomet Verbandians opowiada

się za drastycznymi zmianami urbanistycznymi oraz domami modułowymi

z prefabrykatów. Eko-rozwiązania prawie takie jak w realizmie magicznym

mogą być docenione. Opisuje swoje doświadczenia oraz wynalezienie

nowego rodzaju noktowizora, służącego do obserwacji zakłóceń

tworzonej się plazmy poruszającej się nocą w przestrzeni. Na widowni

zawrzało! (w rzeczywistości nie miało to miejsca)

Widać, że to jest coś. Warto nawiązać również do opuszczonego

raportu z ekspedycji naukowej na ziemiach, tym co dzisiaj określamy

czworokątem baszkirskim, gdzie z radarów zniknęły dwa helikoptery i

nigdy się nie odnalazły, a przy brzegach jeziora pojawił się rzekomy

turtle-vehicle, poszukujący nieznanych form gatunkowych na obszarach

wodno-błotnych oraz w tzw. puszczach rosyjskich. Ale i o tej sprawie

niewiele wiemy. Wiemy natomiast cokolwiek więcej na temat

wprowadzonych innowacji technicznych na złomowiskach, w tym o

rodzaju urządzeń napędzanych nowym sortem paliwa oraz o przydatnych

w rolnictwie "ustrojstwach".

Jest rubryka, gdzie dostrzegamy news na temat pionierskiej

ekspedycji z 1991 roku, tropem zwierząt mało znanych nawet na ziemiach

rosyjskich. Co wynikło z tych badań, nie podano. Ale kwestia dotyczy

właśnie ziem na wschód od Pogórza Kazachskiego, prawdopodobnie Gór

Ałtaju. Dotarłem ponownie do tego artykułu, ale jest opis

prehistorycznych gryzoni, które nie bały się człowieka, rodzaj saigi, lecz nie

Saiga tatarica a jakiś gatunek niespotykanego nigdzie indziej tzw. saiga

antelope z rodziny Cervidae (patrz Transcending Patterns, 2019). Bardzo

tajemnicze zwierze, no i jest opis fauny ssaków drapieżnych, są

334


mega-agamy z rodzaju Phrynocephalus , ale to jest dla mnie nietypowe

ponieważ w Baszkirii nie mamy takiego gatunku. Gad owy jest rzekomo

trzykrotnie większy od agamy Saleńskiego. Jest też charakterystyka fauny

bezkręgowców, grzyby macrofungus oraz roślinność, takich gatunków jak

bagienne ziele, znane z gothica oraz opis górniczego regionu. Tak czy

inaczej ciekawy wpis w gazecie naukowej z Orenburga, ulokowanego na

północ od Baszkortostanu. Jest tam też mały reportaż Most nad rzeką

Ural ( w tym mieście).

Animal World of Bashkiria z 1949 roku o pożytecznych i szkodliwych

gatunkach prowadzi dialog z czytelnikiem na temat współegzystencji,

wykorzystania i przeciwdziałania negatywnym oddziaływaniom tych form

na funkcjonowanie agro-leśnictwa czy poziomu życia lokalnych.

Surviving Together z 1995 pisze o rozwiązaniach dla społeczności w

wielu aspektach np. w odpowiedzialnej turystyce. W 2017 roku projekt

niemiecki analizuje problem monitoringu środowiskowego z satelit

poprzez remote sensing , podobnie jest z rozwojem biznesu opartym na

branży agro oraz justice work, które stanowi wyzwanie dla tej krainy

geograficznej i jej mieszkanców ( аучной статьи по экономике и бизнесу,

автор научной работы ; 2017 ).

- Sprawdzamy sytuację nastrojów społecznych, bez odbioru.

- Okej.

- W świetle standardów sprawiedliwości europejskiej, jest wszystko

w porządku.

● pomiary na Kamczatce i wpis o jeziorze

Bajkał w ramach “amuletu nauki”

Na Kamczatce funkcjonują loty awionetką dla

osób zainteresowanych lotami turystycznymi i

krajoznawczymi. Na ziemi Wałaginskija

chriebieta odbywają się rokrocznie wyścigi psimi

335


zaprzęgami podobne do tych znanych z filmu Śnieżne psy (2002). Jednym z

projektów finansowanych z tych uroczystości była tajemnicza ekspedycja

na tropie nieznanych naziemnych populacji zwierząt lub innych

podgatunków, w tym niedźwiedzia irkuiema, zwierzęcia kotowatego

znanego jako kot beringiański, rzadkich form zwierząt zającokształtnych,

gryzoni oraz stworzenia podobnego do makaka (adventure-fiction).

Pisze się w Polish Science and Learning z 1942 roku: Na ziemiach

Kraju Ussuryjskiego zdarzają się takie zwierzęta jak nieznany gatunek

jelenia na rzece Assuri i że lokalne okazy tygrysa znacznie różniły się od

tygrysa bengalskiego. Ekspedycja Hoggera odnalazła nieznane fragmenty

ciała krowy morskiej Stellera (tj. bulbous manatee ) w mieście Nzowoch,

gdzie rzekomo widywano te zwierzęta w latach 1938-1965, raporty nad

mało znanym obszarem brzegu Akwenu Ochockiego. Ale nikt nie daje

temu wiary. Opisuje się występowanie rodzaju mastiffa będącego

wilko-psem, zwanego koriakiem oraz ptaka drapieżnego, którego istnienie

do dziś podważają naukowcy rosyjscy. Tymczasem nauka dysponuje

opisem kamchatka beaver czy niespotykanego ptactwa z nadmorskich gór

(Bering's Voyages, 1925; The Industries of Russia, 1893).

Będąc jeszcze w obwodzie irkuckim, braliśmy udział w zanurzeniach

małej łodzi podwodnej, której zadaniem było wykrycie jakiegoś węgorza

niebywałych rozmiarów. O ile wiem region bajkalski to obszar

występowania rzadkich populacji zwierząt w tym bobra, zajęcy, wydry,

mniejszego wilka (lub gatunku do niego podobnego) oraz dzików, a także

innych mniej znanych gatunków ssaków (1867, notes). W książce Science

Digest z 1982 roku pisze się o działach zoologii, które mogą też odkryć dla

nas coś nowego w zrównoważonym rozwoju: "radziecka dywizja

stacjonująca w pobliżu Jeziora Bajkał od lat używa rakiet termowizyjnych

do polowania na jelenie! Wśród całej tej rzezi i wymierania gatunków jest

jedna radosna nuta: całkiem nowe gatunki zwierząt, dotychczas

nieznanych nauce". Istnieje tam mała cywilizacji rdzennych prowadząca

życie na wysokim poziomie. Nie wiem after all, czy jest to prawda.

336


Jest opis badań zoologicznych, w których zasadniczą rolę odgrywa

podejście naukowe i wizja aplikacyjna.

- Nie wchodzę w taki układ. To nie należy do moich kompetencji. Niech się

projekty wildlife discovery and management trzymają swoich oryginalnych

konspektów, każdy we własnych granicach - stwierdził naukowiec z

Zurichu.

Stacja badawcza PROM, której zadaniem było określenie obecności

zespołu gatunków, warunków naturalnych, wywiady z ludami, a nawet

rozwój zrównoważony, została wybudowana nieopodal Jeziora Bajkał.

Dysponowaliśmy wówczas wehikułem latającym (aircraftem) ornitojet

podobnym w wymiarach do awionetki. Czajnik z termoforem, dyktafon

oraz komputer-lambda będący urządzeniami wielofunkcyjnymi to

wyposażenie w naszym pokoju analitycznym. Ale nie tylko. Zoolog

uruchomił ...... coś tam, co przypominało gadżet naukowo-techniczny. Ale

nie o tym mowa.

Niewystarczajaco zbadane są historie życia ptaków występujących w

ostatnim czasie w dzikiej Azji. Ustalamy, że niektóre gatunki i populacje,

kiedyś opisane jako wykorzenione, naprawdę istnieją, ale ich populacja

jest naprawdę niewielka, żyją w odległych regionach i żyją poprzez

ukrywanie się. Jednym z takich gatunków jest rodzaj dzikiej kaczki, ptaki

wędrowne oraz gatunki szponiaste. Dotyczy to też Bajkału i całej

południowej Syberii.

Generowano badania antropologiczne nad ludnością miejscową,

wykazano szereg różnorakich odchyleń spowodowanych prawdopodobnie

jakimś skażeniem lub chowem wsobnym. Zasadniczy projekt dotyczy

także genetyki populacji ludzkiej na tych terenach.

337


Leśniczy znalazł żuchwę sprzed kilkudziesięciu lat, ale z nieznanego

gatunku ssaka drapieżnego, zdiagnozowanego jako Cuon nishnendensis ?

Czy jest to “duży piesiec” Batchmatchnika lub “mały wilk” znad Bajkału?

Brakuje na razie danych na ten temat. Mówi się o zbiorach różnych

rodzajów grzybów, lecz przez cały rok. Jaszczurki egzystują tam w niskim

zagęszczeniu, co nie jest dla nas niespotykane.

Specyfiki uzdrawiające z tarczycy bajkalskiej i porostu znad

Krasnojarska, o różnym przeznaczeniu są uwzględnione w folderze

(literacki abstrakt).

Istnieje opis pracy fryzjera w małej biografii znanej jako Into my

world, barbers . Przygody w Górach Wierchojańskich nie zawsze były na

wysokim poziomie.

Dokopaliśmy się do wypisu na serwisie reddit, w którym jasne staje

się dla nas, iż prawda jest dziwniejsza od fikcji: brink of the new

discoveries in zoological exploration . Nasz reportaż o Wyspach

Komandorskich dotarł nawet do St. Petersburga. Strategia tego sukcesu

jest uwzględniona przez Leona Zernitsky’a.

Latarnia morska była pionierskim urządzeniem nawigacyjnym do

badania położenia statków i ich nawigacji w formacie. Przybył tam z

Morza Łaptiewów zbłąkany wędrowiec, który okazał się być naukowcem

dostarczającym dane z terenu. Funkcjonuje centrum monitoringu

wulkanów. Jak mówią ludy itelmeńskie: jest pewien problem z Kluczewską

Sopką (wulkan) .

Ziemia Zeborcewa-Inwetyngowa oraz dziwne symbole wykute na

ścianach latarni morskiej oraz starożytny Bunkier Anzernakisrug z

platformą w kształcie tarczy odkryty na Kamczatce przez rosyjskich

speców od archiwów X, są jednymi z kluczowych fenomenów w tej części

świata. W głębi lasów opisuje się tzw. the others , którzy należą do jakiejś

sekty szamanistycznej oraz prawosławnych chabrów, wykorzystujących do

swoich prac na rzecz ratowania środowiska naturalnego nowe

338


technologie. Żyją na Krasnojarskiej Wyżynie. Ponadto na Kamczatce

opowiada się o ludziach-cyborgach.

Na gruncie prawa i transparentności na Uralu

Kraj Krasnojarski na Tarczy jest częścią odysei

azjatyckiej. Naturaliści do tego kraju wspominają o

wielko-szerszeniach na tych ziemiach, oraz oczywiście

o podejrzanych restauracjach serwujących dary lasu i

gór.

Nieznane zwierzę łasicowate żyjące w dziuplach,

dwukrotnie większe od sobola - żyjące też tam

zostało chyba opisane w książce Nasze Ruskie

Wyprawy z 1992. Jest to zwierz, uznawany przez krajowców za

wykorzeniony, lecz istnieją raporty z ostatniego półwiecza (myślę, że jest

to tylko legenda). Gwunplantizz i braterstwo eksploratorów w Kraju

Krasnoyarskim jest cennym projektem opisanym kiedyś - jest to ważna

historia, ale czy prawdziwa? Aleksander Fiodorow relacjonuje pomiary

geodezyjne i folklor z tych ziem.

" To wy jesteście durniami, którzy co i rusz pozwalają mu stawać

przed komisją do spraw zwolnień warunkowych ". Denis Ergen pisze też o

znakach towarowych. Oczy mnie pieką od tego dymu....zagrzebałem się w

tych książkach i "papierologii", chociaż i jak uważam, nie jest to poprawne

sformułowanie. Należałoby raczej powiedzieć, ciężar czytania książek ma

swoje skutki uboczne.

Jeden z zaznaczonych stwierdzeń na temat futrzarstwa i zasobów

naturalnych jest opisany i brzmi to owak: “Fur-bearing in Siberia is next to

mining in importance” (Barnes's Complete Geography, 1895).

W Orenburgu dysponujemy opisem budowy wehikułu parowego

oraz gadżetu podobnego do urządzenia wielofunkcyjnego, w tym

339


wyposażonego w lokalizator GPS oraz dyktafon lub coś do niego podobne.

W powiecie swierdłowskim podziwiamy obrazy realizmu magicznego

malowane przez rosyjskich autorów. Natomiast w ogrodzie zoologicznym

w Jekaterynburgu widzieliśmy zwierzęta nam zupełnie nieznane, a chociaż

jesteśmy zoologami, fauna ta najwidoczniej pochodząca ze środkowej

Syberii, z rosyjskiego Kaukazu oraz z Azji Wewnętrznej wymaga

gruntownego dalszego zbadania. Bo i w tym miejscu należy wspomnieć, iż

zwierzęta te mogą być do dzisiaj nieodkryte przez naukę. "Amidst a

snowstorm" jest wizerunkiem naukowca w żywiole burzy śnieżnej.

Na Uralu opisuje się przypadki odkleszczowego zapalenia mózgu,

urazy podczas eksploracji alpinistycznej oraz choroby cywilizacyjne, które

dały o sobie znać w tej części Federacji Rosyjskiej.

- Albo dostosujecie się do moich warunków, albo zakończymy

współpracę - powiedział Idzeborius charakteryzujac naukowe

osiąganie pewnych celów.

Jeżeli chodzi o Ural to wspomina się, iż w przeszłości zdarzało się

zalanie złóż promieniotwórczego uranu w powiecie zwierinogołowskim,

znajdującym się tam, gdzie rzeka Tobol bierze swój początek. Wywoływało

to zaniepokojenie u ludności z racji zagrożenia dla zdrowia i życia.

Informuje się o wieżach transmisyjnych, które ulokowano wzdłuż

Uralu miały wychwytywać dane o zjawiskach, których pochodzenia nie

można zdiagnozować. Czytnik danych wykazał wady w sygnalizacji

świetlnej na tym terenie. Lokalny oddział społeczny ruchu oporu wobec

zmian w państwach - uzyskał połączenie z konsultantem w sprawie

zatrudnienia AI do informowania o żywiołach naturalnych, w tym o

zagrożeniu z kosmosu. Radary mają namiary na jednostki nieprzyjaciela

ulokowane na Pogórzu Kazachskim, sonary zaś nad Morzem Karskim.

Sprzęt techniczny znany naukowcom jest wykorzystywany do generowania

wyników z pomiarów geofizycznych, ale też np. do monitoringu morskich

340


gatunków, fauny śródlądowej, w tym ssaków drapieżnych, przeżuwaczy,

ptactwa, bezkręgowców oraz społeczności ludzkich.

Fundacja a la heritage of Isaac Asimov pochodząca z regionów

uralskich, której zakresu działania ustalić nie potrafimy - jest być może

zainteresowana całkowitym rozwianiem wszelkich wątpliwości na temat

reliktowego zwierzostanu zdarzające się na terenie tego systemu gór.

Gdyby tak nie było, to fundacja, jaką dziś znamy, by nie funkcjonowała na

takim poziomie. Natomiast baza naszpikowana różnorodnymi

mechanizmami z poprzedniego wieku, wyglądająca jak produkt uboczny

nieudanego eksperymentu architektonicznego została niedawno poddana

gruntownemu remontowi. Wiadomo więc, że jest tam i wielka sala

wykładowa, pokój narad, laboratoria i pomieszczenia do wykonywania

badań w warunkach takich jak in-situ, czyli przypominających środowisko

naturalne. Ale to jest tylko atrapa, jak ktoś stwierdził. Jest to wszystko

realizowane w oparciu o system łaciński taki jak scientifique pour les

monde et humains à la compréhension de la réalité . Wzorowano się

nawet na fikcyjnej postaci Erasta Fandorina, którego bohaterskie wyczyny

stały się powodem, by bazę nazwać jego nazwiskiem.

Trójkołowe pojazdy z Uralu są budowane z dbałością i charakterem,

ale dla kogo? Pytanie pozostawiam bez odpowiedzi. Taki jest wstęp do

pewnego artykułu na jalopnik.com. Natomiast wyposażenie jednostki

badawczej, dobre praktyki i b-h-p w zakładzie odzieżowym, a nawet

fabryki produkującej AGD s ą okej.

341


Raport. III

Przestrzeń Europejska dla

świetlanej przyszłości.

342


Rozdział. 26

Dobre rozwiązania w integralności, czyli

Estonia jakiej nie znamy

Pocztówki z Tallina, awaryjne lądowanie awionetki

oraz opis wyprawy amfibią na ziemię Nurmekund są

oczkiem w głowie nauki europejskiej i pierwszych

stron gazet. Ale nie o tym będę pisać.

Revi Chastain w krótkich żołnierskich słowach

powiedział, że ma swoje powody, dla których nie może uczestniczyć w

misji naukowej na Kaukazie Wielkim. Jednakowoż chciałby uczestniczyć w

projekcie odkrywającym populacje dużych kręgowców na terytoriach

górskich Uralu. I to też jest ważne. Zdystansował się od przemówienia

naukowego na 10 plenarnych warsztatach Nauk o Ziemi i Populacji

Zwierząt.

Generowanie przychodów w fabryce porcelany i figur ozdobnych

nigdy nie miało takiego oddźwięku. Natomiast wizja zakładu zajmującego

się produkcją uzbrojenia dla niezależnych służb - jest ważna z punktu

widzenia obronności krajów bałtyckich. Budowanie potencjału np. w

rzemieślniczej firmie specjalizującej się w produkcji mebli, kosiarek i

robotów ogrodowych jest przełomowe dla inżynierów, którzy tam są

zatrudnieni.

Wytyczne co do prawidłowego funkcjonowania fundacji oraz

organizowanie warsztatów zawsze wywoływały niemałe zakłopotanie.

Wiemy natomiast, że integralność społeczna jest kluczowa w takich

343


sprawach jak reakcje biznesowe, przepływ towarów i usług oraz o wielu

innych projektach tutaj niewyszczególnionych.

Mówi się o anomaliach sferycznych, opisanych w regionie gamma

przez lud Võro i znajdujących się na wschód od wzniesień Suur Munamägi.

Możliwość obserwacji wszystkiego z boku to przywilej.

Podczas wojaży harcerskich Revi Chastain będąc jeszcze młodym

dorosłym, nieźle go stłukli podczas ćwiczeń. Kilka lat potem wyrzucili go

za burtę z łodzi, o której tyle się mówiło, że szybko pływa. Ale wyszedł i z

tego prawie bez szwanku. Natomiast nabrał wody w usta, gdy nakazano

mu obserwować zwierzęta estońskie na wolności.

Choroby autoimmunologiczne są obiektem pracy szpitala św.

Łazarza w Tallinie, gdzie medycy muszą trzymać nerwy na wodzy ze

skonfliktowanymi rodzinami swoich pacjentów. Fryderyk Nietzsche w swej

książce Tako rzecze Zaratustra , pisze o woli mocy, krytyce kultury oraz

wiecznym powrocie będącym sprawdzianem życia ludzkiego i dziedzictwa

i w to wszystko idealnie wpasowują się realia Estonii. Parnawa Fire jest

oddziałem wszędobylskich strażaków na służbie państwowej, którzy niosą

pomoc ludziom walczącym z ogniem lub różnego rodzaju klęskami, a

nawet wypadkami komunikacyjnymi, przy pracy et cetera . Nasze życie

może być bogatsze w cenne doświadczenia i wielowątkowe. Wówczas i

my stajemy się bardziej uczciwi i godni naśladowania. Ot i cały system,

który mobilizuje nas do stawania się lepszymi w tym co robimy i ludźmi

sukcesu, ale wspieramy także innych, a nawet idziemy im z odsieczą.

Polski Iceberg jest rzecz jasna naukowcem z prawdziwego zdarzenia,

który praktykuje sztukę świadomego życia. Ale nie jest prawdą, że źli

ludzie chcieli go wysłać na tamten świat. Te stwierdzenie jest oczywiście

jakąś farsą.

344


Jego ważne słowa brzmiały: listen and understand me, for science

and practice in new discoveries in zoology.

Ano wiadomo jest, iż polski Iceberg przez długi czas mieszkał na

odludziu. Podczas wywiadu dla Radio Free Europe - przekazywał

informacje o szkoleniu ludzi przez eksploracyjne służby wywiadowcze oraz

o Nautiliusie na wodach Estonii. Jest o wyprawach awanturniczych lotnika

(w tym opis budowy systemu nawigacji, skafandra i gogli lotniczych) oraz

umiejętnościach pracy w aktywnościach wywiadowczych wagabunda.

Opisuje takie coś niejaki Zuchowski, który podróżował dużo po

dzikim Uzbekistanie oraz Turkmenii. Wiemy z pewnych źródeł, iż jest on

założycielem nowoczesnego i dobrze funkcjonującego Kraju

Zuchowskiego.

Piszemy też o fizyku Morganie Chaburowskim, który pokazuje swoje

artykuły na temat horyzontu zdarzeń i wdrożeń technicznych w

innowacjach, dzięki AI oraz w przemyśle włókienniczym, ale także

innowacjach budowlanych (np. budynek autonomiczny). O pracy w

laboratorium chemicznym nad sprawdzaniem reakcji chemicznych w

warunkach kontrolowanych również się wspomina.

Hipotetyzowanie o nieodkrytych gatunkach mobilizuje do

poszukiwania nowych faktów, nawet o nieznanych populacjach i to na

bazie raportów naukowych. Rozgrywa się tam w jednym z takich raportów

dramat, w którym pytamy: "kim jest ten niepoprawny optymista".

Opisuje on ostatnie bastiony większych ssaków drapieżnych w

Afryce Zachodniej oraz w Azji Środkowej. Są to jedne z ciekawszych

projektów, w których uczestniczy. Ale odbiegamy od tego.

Jetsuit to aerodynamiczny sprzęt podobny do plecaka o napędzie

odrzutowym, umożliwiający lot zarówno w systemie wertykalnym jak i

horyzontalnym. Został użyty przez funkcje projektu na dzikiej Estonii

podczas inwentaryzacji gatunków.

345


Mówi się o racach, których użyto, gdy dwoje ludzi - obserwatorów

przyrody, zginęło na terenie chronionego kompleksu w dzikiej Estonii.

Dokuczały im tam dziki, widzieli tropy łosi i rysi. Nieopodal stał zbiornik

wodny, gdzie żerowały bobry i wydry - co wzbudziło w nich ciekawość.

Członkowie ekipy badawczej rozbili namiot nieopodal jakichś garaży

kontenerowych, gdzie przechowywano rzadki gatunek foki oraz

wielko-jeże, efekt eksperymentów estońskich naukowców. Robił się już

wieczór, ale mieli tam psa. Pies zaczął zachowywać się dziwne, kręcił się w

kółko, wył i szczekał ....... nic jednak nie nadeszło, oprócz latających ciągle

nietoperzy, dość dużych i wałęsającego się lisa. Nad ranem znaleźliśmy

ofiarę pomórnika, czyli rzeczonego rosomaka. Populacja ta żyje jeszcze

tutaj, na północy Estonii (wszystko co tu opisane: nie wydarzyło się).

Inne ciekawe zwierzęta w tej części rezerwatów to inne gatunki

ssaków, takie jak duże jeleniowate, sarniaki, rysie, foki, lisy, jeże, ale też

ptaki drapieżne i ptactwo moczarowe. Opisuje się również checklist

zwierząt z gromady Reptilia, w tym rodzaj pewnej jaszczurki. Mówi się, że

to ostatnie zwierzę jest gatunkiem obcym inwazyjnym, który tworzy tutaj

populacje. Wg. badań przeprowadzonych jakieś 3 lata temu jest to

populacja legwana. Zagadką jest, jak zwierzęta mogą przetrwać zimę.

Charakter prac uwzględnia fungi, rośliny i bezkręgowce krajów

bałtyckich.

Polski Iceber, postać nader kontrowersyjna w latach 2000s

strzelał do dzikich gatunków w Polsce jako amator: do ptaków,

dzików oraz tzw. paskudy .......... Pracował przez jakiś czas nad

tunelem czasoprzestrzennym. Jest opisane fiasko tego

przedsięwzięcia.

Dzięki swojemu doświadczeniu i precyzji uratował siebie i załogę

podczas wyprawy uralskiej. Jest spostrzegawczy i to należy mu przyznać.

346


Ale ludzie zaczęli mu stawiać warunki. Jest ultimatum tak-lub-nie, w

którym jego najnowszy projekt Distribution Updates of Wildlife of Russian

Caucasus już wywołał niemałe zamieszanie w kręgach IUCN.

To go zmotywuje do większej pracy nad sobą i większego udziału w

pracach nad zrównoważonym rozwojem. Muzyka regionalna baciary z

małopolski to, co ciekawe jeden z jego ulubionych zespołów folk.

Rzekome teorie, które nie wytrzymują krytyki, nigdy go nie interesowały,

oprócz takich, które stanowczo poruszały tematy naukowe i ochrony

przyrody. Opisuje się iniekcje, stanowiące akupunkturę o korzeniach

europejskich, w których uczestniczył będąc w Sanatorium Heraldu (fikcja

literacka).

W jego archiwach lekarskich jest wzmianka o napadzie

padaczkowym w przychodni dziwnych chorób w Odessie oraz dostarczono

nam wczoraj wydruk z rekonstrukcji stawu kolanowego pacjenta z czeskich

Budziejowic, w którym brał udział. Jest bowiem oprócz bycia inżynierem

środowiska i specem od przemysłu, także lekarzem i zoologiem szkolonym

w Oslo.

Życie w Estonii jest na coraz lepszym poziomie, są to inteligentne

wioski, które nie nastręczają trudności prawie żadnych. Ludzie przesiadają

się z aut na rowery, by dbać o klimat. Odżywiają się zdrową żywnością,

używają coraz mniej plastiku. Pokutuje stwierdzenie, że zero waste nie

zawsze jest możliwe, ale ja tak nie uważam. Codzienne życie estończyków

jest wręcz wzorowe, być może nie zawsze. Nie będę tutaj o tym pisać.

Warto zapamiętać, że naukowcy mają prościej niż np. ci na wschodzie.

347


Dionizy Gauguin-Chawurow i jego Miejscowość Wstydu jest

obrazem nowej apokalipsy i odwrotem od złego postępowania. Zewrot

Jürgenson chciał wydać swoje opracowania w Wiedzy Powszechnej, ale

brakło akceptacji od wydawcy, pomimo jego dobrych intencji. Pisze o

swoich perspektywach oraz wynikach badań zoologicznych na Kaukazie

tzn. Guide to zoological curiosities of Russian Caucasus (2002) oraz na

temat fauny i flory krajów Bałtyckich. W tym pierwszym ebooku zawiera

ciekawe spostrzeżenia na tematy wszelakie, dotyczące odkrywania

nieznanych populacji znanych nam dzisiaj gatunków np. population size

czy na temat ekologii behawioralnej. Ciekawa jest literatura Observations

of wildlife in Baltic State (2014). Niedawno odwiedził centrum

kongresowe, gdzie uczestniczył w prelekcjach na temat płacenia dewizami

za turystykę przyrodniczą w Afryce Zachodniej i na Madagaskarze. Mówi

się, że takie ziemie jak Cote d'Ivoire to nieznany i dziki świat. Wielu

podróżników przyzna mi racje. Zewrot Jürgenson opisuje również swoje

wyprawy do Pirenejów oraz na Lazurowe Wybrzeże. Widzieliśmy wczoraj

(12 marca 2002) właśnie attache szwajcarskiego , który opisywał nam

wojaże po Jakucji oraz przygody swojej ekipy naukowej w Ghanzi, mieście

w środkowo-wschodnim Afganistanie (adventure-fiction).

Made in Estonia (Marek Tiits) z 2005 jest ciekawe i pożyteczne z

punktu widzenia rozwijania rozwiązań w technice oraz ekonomii

innowacji. Estonian Wetlands and Their Life z 1974 roku jest

niekonwencjonalnym spojrzeniem na kwestie ochrony przyrody i

zarządzania obszarami wodno-błotnymi na terenie jednego z krajów

Bałtyckich.

Spisek estoński jest taki jak powiedział Zewrot Jürgenson : mnie

widzicie, ale siebie nie widzicie. Spójrzcie na siebie, ponieważ, gdyby każdy

respektował normy społeczne i był uczciwy względem siebie wszystko

byłoby na swoim miejscu.

Ludzie odciągnęli go od wszelkich decyzji o autodestrukcji, czyli

sabotażu w Xinjiangu. Zdefiniowanie potencjalnych projektów w chińskim

348


Turkiestanie - nigdy nie należało do łatwych, toteż Zewrot nigdy o tym nie

mówił.

Ludzie są opieszali. Nie garną się do stawiania sobie za cel bycie

odpowiedzialnymi wersjami samych siebie. Ale warto realizować życie na

własnych warunkach. Licencjaci z Estonii wybudowali rodzaj satelity

(tumblr). Eswandeg Nwerydf opisuje to w swoim dzienniku pokładowym

podczas traweriady na Morzu Bałtyckim. W naszych rozumach istnieją

głęboko zakorzenione lęki i też tam jest to napisane. Never be the same -

jak skwitował to na zakończenie rozprawy jeden ze studentów.

Priest chrześcijan koptyjskich, o którym mówili, że był nawiedzony

odprawiał msze na Polach Elizejskich w jakimś złym humorze. W czasie,

gdy zespół A-HA nagrywał swoje utwory, a bułgarscy przedsiębiorcy z

Adama prowadzili pomiary agrotechniczne, świat sta ł w obliczu zmian, o

których nawet nie śniliśmy. Nordens-Ark oraz Zoo Budapest wszczęli

projekt naukowy w Azji Środkowej, tropiąc zwierzaki, które wydają się być

nieznane nauce. Długo by o tym opowiadać, dlatego odstąpię od tego

(inspirujące fikcje do dobrych zmian).

- Przestroga na przyszłość. Nie chcę mieć w udziale współpracy z

głupimi ludźmi - co stwierdził z niekłamanym rozgoryczeniem polski

Iceberg.

Użeranie się z niesfornym narodem nie jest w moim stylu.

Wdrożenie reguł projektu naukowego ma więc swoje plusy i minusy.

Okiełznanie gatunków oraz ingerencja w zasoby naturalne jest czymś

ważnym w rosyjskim Kaukazie. Nie jest w moim interesie prowadzić

ożywione dyskusje na tematy, które pomijają kwestie zrównoważonego

rozwoju.

Opisem zaś światopoglądu niechaj będzie stosunek wszystkich

naukowców z fundacji opartej na takiej stworzonej przez Isaaca Asimova

349


do człowieka, populacji dzikich zwierząt oraz krain geograficznych.

Ulokowuje się je niejako w bliżej nieokreślonej przyszłości, gdzie estońskie

służby porządkowe, jednostki naukowe czy firmy oparte o nowe

technologie organizują władze na kształt państwa unitarnego - sobie tylko

znanego. Wdraża się system miar i wag akceptowany w wielu krajach na

świecie. Dodano również dwa nieznane wcześniej pierwiastki do układu

okresowego.

Nic nie wskazuje na błędy merytoryczne w opracowaniu

oddziaływania inwestycji na środowisko na ziemiach EU . Z ogromnym

bagażem doświadczeń pomiary na Torfowiskach Riisa są na dobrym

poziomie. Istnieje pewna baza naukowa wydrążona w wielkim drzewie, o

której mówi się, że stanowi miejsce badań. Natomiast rewolucyjne zmiany

w orzekaniu dotyczą prac odkrywania populacji metodą presence -

absence.

Na torfowiskach spotkaliśmy tam Olgę Aksyonovę, Fiodora

Bondarczuka oraz estońskiego reżysera Ilmara Raaga, którzy rzekomo

pracowali nad filmem fabularnym, opartym na faktach z badań

zoologicznych w rosyjskim Wielkim Kaukazie.

U 96, łódź podwodna funkcjonowała na Bałtyku. O jeden krok przed

dronem. Opisuje się wielkoraki, będące w rzeczy samej zarówno rodzajem

bezkręgowca jak i rodzajem wehikułu badawczego. Wszystko to jest nader

interesujące, ale same wehikuły nie znaczą nic, gdy się z nich nie korzysta.

Polski Iceberg ma mało wybuchowy charakter, ale stwierdzono, że

nie życzy sobie rozmów small-talks. Ale to nie ważne. Merytoryczne

doświadczenie to co innego. Dokopaliśmy się do wypowiedzi na jednym z

forów polskich ze stycznia 2005 roku, gdzie pisze o zaklęciach i magii,

którego autorem jest mskaiq. Pisze tam:

350


Bardzo wiele napisano, że każda rzecz, którą zrobimy przeciwko

drugiej osobie, musi do nas wrócić. To dotyczy również dobra jak i zła.

Myślę jednak, że nie ma żadnych zaklęć, które odwracają nieszczęście.

Myślę, że talizmanem życia jest miłość i radość. Im więcej jest tego w

Tobie, tym mniej nieszczęść, więcej zrozumienia i sensu.

O szukaniu prawdy przez nowe technologie, w tym o odkryciach

gatunków, interesujących minerałów - zawsze wypowiada się chętnie

Zewrot Jürgenson.

Dzięki udziałom na forum firmy nabiera odwagi, ale każde rzekome

łamanie prawa oddala go od społeczeństwa. Dotychczas jego decyzje nie

przysporzyły mu złej reputacji i nie zgorszył się tak bardzo, by odpowiadać

za to przed sądem. Nauka odkrywa dziki świat krajów bałtyckich.

Odwiedzamy najciekawsze miasta Estonii. Ale, aby dowiedzieć, się

czegoś o kulturze i historii tego kraju, trzeba poznać tamtejszych

mieszkańców. Gościu ma złą prasę i same straty, lecz jego przyszłość widzi

się w jasnych barwach, ale to zależy od tego jak będzie żył.

Gdy wrześniowe klimaty dały o sobie znać - zorganizowaliśmy

podróż do Estonii tropami wielkiego architekta Henrika Alvara Hugo.

Ponoć w paru miastach znajdowały się efekty jego pracy w postaci

budynków tak czystych i surowych, a zarazem wydawały się jakby

surrealistyczne - choć są wynikiem jego widzenia form przemysłowych. O

10:43 zjedliśmy lunch w przystani nad Jeziorem Wgenzorz, gdzie

pływaliśmy wczoraj na nartach wodnych. Natomiast przebywając dwa

tygodnie wcześniej w Republice Inguszetii, byliśmy w schronisku zwanym

"północno-kaukaskim Chamonix" z szyldem przedstawiającym wizerunek

małpiszona z goglami oraz skrzyżowanymi czekanami. Podziwialiśmy

351


piękny zachód słońca. Zauważalny jest efekt motyla, oddziałuje wówczas

każdy nasz ruch łamiący reguły społeczne po drugiej stronie kontynentu

ze wzmożoną siła. Jesteśmy obserwowani. Nerden van Zaller oraz facetki

w czerni opowiadają o działaniach dywersyjnych na Kaukazie Rosyjskim

oraz stosunku ludności holenderskiej do posiadania nielegalnej broni,

narkotyków, eutanazji "on demand" czy orientacji seksualnej (snucie wizji

niezgodnych z prawdziwymi wydarzeniami).

Oho, jeszcze bym zapomniał. On jest dosyć produktywny, tzn. polski

Iceberg. Tymczasem jego instynkt samozachowawczy to nic innego jak

zdolność do przetrwania, wpajana mu za młodych lat przez Polski Związek

Harcerski. Jest to jednak także tzw. flow endurance będące wyznacznikiem

samokontroli, czyli trzymaniem siebie w ryzach.

Justyna Wesołowska pisze w 2022 roku na łamach belzec.org.pl: “ W

wieku XIX, zdominowanym przez romantyzm, Emil Zola jest

zafascynowany metodą naukową i przekonany, że powieściopisarz jest

obserwatorem i eksperymentatorem“.

A więc, nawet nie będąc naukowcem spełniającym się w zawodzie,

możemy żyć tak, jakbyśmy prowadzili cenne życie na wysokim poziomie.

Co możemy powiedzieć o komentatorach retro-futuryzmu z Włoch i

Federacji Rosyjskiej takich jak Chezrow Wajslog? Nic poza tym, że

wykonują swoją robotę w sposób prawie nieskazitelny - wdrożyli nowe

standardy w wildlife management w Afryce Zachodniej. Ale błędy nie

omijają żadnej istoty ludzkiej, więc rozważny człowiek widzi perspektywy,

a nie błędy merytoryczne. To tak jak podczas jazdy samochodem, nie

patrzymy zaraz przed auto, ale raczej stereoskopowo oraz w pewnej

odległości, aby i mieć pełniejszy obraz zdarzeń.

Natomiast dobrym przykładem tego, ale nie uproszczeniem, że

można pogodzić pracę naukową z pisaniem beletrystyki jest austriacki

352


fizyk Peter Schattschneider urodzony w 1950 w Wiedniu. Jest on autorem

ciekawego aforyzmu opisującego nasz stosunek do nauki i technologii.

Nziwerr Sodzkotw opisuje swoje trudne doświadczenia w piechocie

morskiej i wygnanie z miasta wykonane na nim przez ludzi, którzy

przyczepili mu tabliczkę - zabijaki zrównoważonego rozwoju. Jest to

tragedia człowieka i naukowca, który odchodzi od zmysłów dla kariery

naukowej i jego konstrukcji: jeszcze innym rodzaju estońskiej frezarki do

pni. Jak nigdy opisuje to w swoim wywiadzie dla telewizji Rai uno oraz w

RTL 7.

On jako clever-man, czyli Nziwerr, niegdysiejszy członek agentury

oraz spec od lotnictwa niemalże wszystko wie o wszystkim. Jeżeli ludzie

potrafią gnąć widelec siłą własnej woli to i również można zwalczyć

wszelkie tajemnicze choroby psychiczne, siłą własnego intelektu. I

wierzcie mi na słowo lub nie - to działa. Ale potrzebne są wyrzeczenia

fizyczne, a nie tylko starcia między ludźmi.

Co z nim jest nie tak: jakieś 10 lat temu ma doświadczenia w stylu

hit-by-car, poraził go prąd z niesprawnego żelazka, jak był dzieckiem, a

ostatnio spadł z rusztowania. Ze wszystkiego wyszedł cało i o własnych

siłach. Ale jest stygmatyzowany także przez swoje reakcje na niechciane

prezenty oraz znany jest z nieposkromionego charakteru. Nie lubi, jak się

nim dyryguje. Nikt tego nie lubi. I dziwić się jemu? Zna się na geopolityce i

zarządzaniu nieruchomościami (patrz ebook Ryszarda Cymermana, 2021).

A co z wymianą handlową? Nic mi o tym nie wiadomo, ale podobno

sabotuje działania dywersyjne na linii frontu, w ramach jak to ujął "strajku

włoskiego". Jest w nim jakaś sprawiedliwość? Nie, a powinna być.

Naczelna Izba Aptekarska dot. Misji Wojskowych znajdująca się w

Kaukazie Rosyjskim często jest przytaczana jako obiekt godny

naśladowania. Międzynarodowe Biuro Hydrograficzne oraz Parlament

353


league-Scientifique dla Zmian Klimatu na Lądach działają w Tallinie, jak mi

wiadomo. Mówi się tam na warsztatach o gigantycznym wężowatym

czymś i to bezkręgowym z Mongolii, zwanym robakiem upadku ( death

worm jak kto woli) oraz o długoszyich płetwonogich, żyjących na brzegach

Wysp Świętego Tomasza i Książęcej.

354


Rozdział 27

czeskie inspiracje.

Human Conditions , Olafa Heine’go jest studium

nad wydolnością człowieka we współczesnym

świecie, także w Czechach. Zrozumienie naszego

świata wymaga od każdej jednostki ludzkiej życia

w zgodzie z zasadami prawa. Niedawno

zgromadzenie ONZ oświadczyło, iż świat stoi w

obliczu niepewności. Oddajemy więc tym

wszystkim osądom co do nich należy, tym właśnie, które

wyzyskują nas w złą stronę. Literalnie rzecz mówiąc

sprawiedliwe prawo należy się dla wszystkich narodów,

kultur, religii i światopoglądów i jest oczywiste jako element

przedsięwzięcia zwanego zrównoważonym rozwojem.

Diagramy ważnych małych projektów przedstawiono w

ramach distribution updates dla species-of-interest w Afryce

Zachodniej i w chińskim Turkiestanie oraz dla rolnictwa. Jest coś w

stwierdzeniu, które jest takie: extraordinary tips and data require

extraordinary proofs . Dotyczy to oczywiście gatunków biologicznych

nieznanych taksonomii i szeroko pojętemu katalogowi zoologicznemu.

Citroen Van "Centre De La Recherche Scientifique to pojazd prawie

europejski, użyty po raz pierwszy w hurtowych filmach z fantomasem,

fikcyjnym złoczyńc ą . Ale taki Citroen jest dzisiaj wykorzystywany przez

firmę eksploracyjn ą , zaangażowan ą w biotechnologie i odkrycia

nieznanych populacji Azji Środkowej oraz w Chinach. Ich udziały znajdują

się w samym Brnie.

Wyprawa watercraftem marki Porche oraz dronami w kształcie

latających owadów przysporzyła naukowcom morawskim wielkiej sławy.

355


Jeden z nich, Cwerik Zwierzyckii spędza ostatnio dużo czasu w

swojej górskiej chacie w Karkonoszach, gdzie pisze raporty naukowe dla

Grenoble Society i to jest warte czegoś.

Świat zawdzięcza czeskiemu państwu pewną grupę ważnych

wynalazków oraz inwencji. Zostało to m.in opisane w książce Descriptions

of Inventions (A Collection of Czech Patents) z 1968 roku. Na temat

budowania przedsiębiorstwa dowiadujemy się z przewodnika Doing

Business in the Czech Republic z 1997 roku. Jiri Kolibac publikuje literaturę

na temat świata natury w 1963 roku pt. Příroda České republiky: průvodce

faunou .

Ciekawe obserwatorium astronomiczne jest opisywane, zwane jest

Universum-dot w na zachodzie Masywu Czeskiego na Wzgórzach

Erygarangora. Grupa amatorów fauny i flory dostała tam na lunch kanapkę

z green onion oraz cilantro , a do tego butelkę sprite’a.

Wynalazek dekady jest uwzględniony w "Faktach" z dniach

15.10.2011. Czytamy tam. "Pochłaniacz energii wymyślony przez polskiego

wynalazcę został ogłoszony najlepszym wynalazkiem pierwszej dekady XXI

wieku..."

Te urządzenie, niczym swego rodzaju perpetuum mobile może być

wdrożone np. jako markowanie uderzenia w ogranicznikach metalowych

na drogach, w trudnych lokalizacjach. Opisuje to nie tylko uczony z

Uniwerku, ale nawet dwoje turystów przyrodniczych, którym tak się on

spodobał, że założyli firmę świadczącą komercyjne produkowanie takiego

osprzętu. Sprzyda się nawet uczonym terenowym np. w Alpach

szwajcarskich, ale ponoć ma to zostać zainstalowane na drogach nad

przepaścią w Górach Hisarskich.

Wspominamy eksperymentalne urządzenia w opracowaniach

popularnonaukowych wykorzystywanych w badaniach terenowych oraz w

opisie. Wczoraj np. w krótkim video, które znalazłem na dailymotion

356


wykorzystuje się stację terenową oraz pokazuje takie wynalazki jak te

stworzone w XX wieku, w tym kask izolacyjny, kettensäge oraz telewizor.

Opisuje się dziwne pokraczne zwierzęta, te zaobserwowane na

zdjęciu dostarczonym przez naukę obywatelską. FieldCraft jest opisany

jako urządzenie terenowe, które dysponuje masą gadżetów. Dla fanów

bushcraftu to jest prawdziwie okej.

Dwusilnikowy samolot krótkiego zasięgu lądujący na pasie

startowym w Górach Karkaraly widnieje na gazecie czechosłowackiej z

1991 roku: oświadczam wam, nie są to jakieś fantasmagorie. Tam właśnie

na tym zdjęciu jest nawet ów pilot samolotu wraz ze słynną klasyczną

czapką Lei Feng oraz w oficerskich butach i kurtce Kevin Kline.

Podróże dużą łodzią po antropogenicznym Jeziorze Rgershek

(Kazakh Upland) są arcyciekawe dla zwykłego europejczyka. Dzięki kajucie

nowej generacji mamy do dyspozycji multimedia. Różne rodzaje innowacji

w tym kraju kazachskim mamy właśnie na pulpicie w Stacji Gonzo.

Opisuje się także nowy materiał zsyntetyzowany przez litewskich

naukowców, który ma zwiększyć wydajność krzemowej energii słonecznej,

co jest zasadniczo dość dobrym rozwiązaniem w projekcie w Azji

Środkowej dla generowania zasilania w bazie naukowej wprost z solarów.

Funkcjonują też materiały pochodzenia naturalnego poddane procesom

chemicznym. Wszystko to zostało opisane w czeskim instytucie nauki i

technologii, a wiele z tych używamy w ekspedycji zoologicznej w

Tien-szanie oraz w buszu afrykańskim (adventure-fiction).

Finalnie więc nie rób nic ponadto, niż to, co do ciebie należy - co nie

wydaje się być sprzeczne z ideą wolności jednostki. Jeden z pracowników

stacji, niepokorny, zawsze ma jakieś ale. Nazywa się Ondřej Tichý.

357


- Musi przez to odpowiadać za swój niewyparzony język. I nie jest to

jakiś czarny humor? Nie uważam tak, jest to afera szyta grubymi nićmi -

opowiada jeden z naukowców od techniki na tematy pewnego protestu w

Hradec Kralove. Jak pisze radiowiec z Radia Prague:

- Nie mieszajcie go w rewoltę czeską w 2004 roku, dajcie mu

możliwość, aby wykazał, że nie brał w tym udziału. Zgłosić to

prawdopodobnie należy wnet do meritum arbitrażowego.

Ondřej Tichý najadł się wstydu przez herezje na temat zmian

strukturalnych w polskim przemyśle po 1989 roku, a przez ten mroczny

amulet szamana ma jakiegoś pecha. Jest on symbolem pewnej sekty

naukowej skoncentrowanej wokół rumuńskiego praktyka nauk o

mieszkańcach planety Ziemia, czyli Dzendiawego Norgenfza. Jak wykazały

ostatnie wywiady, jest on na tropie nieznanych populacji. To nie są

zwierzaki opisane, to są gatunki nieznane nauce w Azji Środkowej, ale

zwłaszcza w Chinach. Ich liczba, tych gatunków jest drastycznie niewielka -

opisuje się je jako extremely rare .

Dzieje się zbyt dużo. Ondřej Tichý studiował działanie podzespołów

do awionetki. Odszedł na parę kroków, aby sprawdzić działanie aparatury

pomiarowej przyłączonej do kokpitu magazynu w laboratorium.

Interesował go rozwój rewolucji przemysłowej w Europie kontynentalnej.

Na kongresie ESG wykazano jakie cele mogą wspierać rozwój

zrównoważony w ramach celów klimatycznych.

W pomiarach geodezyjnych opowiadamy się za pomiarami, ale w

badaniach ekologii przestrzennej gatunków zainteresowało nas fajne

podejście do życia przyrodników, ale w czasach kryzysu. Horizontal and

vertical diversity of life jest warte uwagi i jest to element metod

używanych w tego typu projektach, ale o technikach na razie nie mówię.

358


Nie wiem czym dokładnie jest dziki pies smugowy z Wietnamu

tonkijskiego i dżungli laotańskiej (lub renard noir; Courrier du

Vietnam, 1984), być może jest to jakiś bliższy krewny szakali

pręgowanych, li znanych tylko z Afryki. Zoogeografia Afryki i Azji

prezentuje nam czasami odchylenia, tak jak jest z kongijskim

afropavo, z cywetami czy choćby z łuskowcem Smuthsia.

Ich bliższych krewnych znajdziemy więc w Azji. Chien sauvage (?, będący

azjatyckim odpowiednikiem górskich reliktów) z Kaszgarii

południowo-zachodniej - byłby nieopisanym przez naukę gatunkiem ssaka

drapieżnego z rodzaju Cuon (Eclectic Magazine, 1868). Ale nie mylmy tego

brunatnego pseudo-likaona z pasem na grzbiecie, nigdy z lanigerem,

podgatunkiem azjatyckiego dzikiego psa z Ladakhu, zwanego farra (zob.

info od Johna Terborgha · 2002). W Wietnamie, zwłaszcza z regionu Vu

Quang znany jest L'homme sauvage, doniesiony przez francuskich

kolonialistów (1947), ale są też nowsze rekordy. Jest to jakiś dziki

człowiekowaty, ale jego obecność na tym terenie jest od lat podawana w

dyskusje.

Jak pisze Nherdy Dhiderfod z Kielc znany ze swojego charakteru:

“ Świadectwo moje jest prawdziwe. Nie jestem może najmądrzejszy, ale

nie należę na pewno do żadnej sekty, ani do ludzi, dla których rządzenie

jest jedyną drogą życiową”. Przytaczamy go dlatego, iż jest zaangażowany

w innowacyjne projekty na rzecz ratowania ginących gatunków oraz

środowiska naturalnego.

Człowiek, który został sponiewierany przez niesprzyjających taki jak

Ondřej Tichý zawsze, wie, gdzie są granice wytrzymałości i granice ludzkiej

przyzwoitości.

359


A jednak coś go uratował w swoim życiu. Zawdzięczają Ondřejowi

Tichý’emu uratowanie trzech osób, na których spadła lawina. Mówi się

także o człowieku, który cudem uniknął fatalnego wypadku.

Jeżeli możesz coś zrobić, zrób coś użytecznego. Załatwienie azylu w

obcym kraju dla ludzi dyskryminowanych ze względów zróżnicowanych,

zawsze wymaga pewnej wiedzy i praktyki od ludzi się tym trudniących i

Ondřej Tichý da radę by takie coś załatwić.

Profesor Nzolumbus oparł ręce o blat stołu - określił iż, nie wie czy

ekspedycja kaszgarska wypali. Widać było na jego twarzy grymas smutku.

- W Yarkandzie znajdziecie opuszczone baraki, gdzie prowadzono jakie 10

lat temu badania dzikich gatunków, aby udokumentować fluktuacje ich

populacji.

Jest oznakiem rewolucji europejskiej wymiany naukowców i

aktywności na rzecz zrównoważonego rozwoju. Argumenty za i przeciw,

jakie przedstawia Vrinde Tobwczyński, pozwalają zrozumieć więcej i

mądrzej.

Opisuje się wydobycie surowców energetycznych w Rosji i

Kazachstanie w ramach jakiejś współpracy z Europa.

Wzmiankowaliśmy zakład przemysłowy działający we Wrocławiu od

1947, który swoje aktywa miał w Czeskich Budziejowicach. W roku 1996

działały małe fabryki, które wysyłały towary do Azji Środkowej.

- Do czego zmierzasz Nherdy? Co chcesz osiągnąć?

Dhiderfod szturmem wdarł się na stadion, gdzie organizowano

wyścigi konne, ale lubi uczestniczyć w koncercie swojej grupy rockowej.

Był na salonach, gdzie brał udział w prezentacji wyników badań

zoologicznych z Azji Środkowej i Rosyjskiego Kaukazu (to się nie zdarzyło).

Nawet największy błąd Ondřej Tichý da radę rozwiązać wspólnymi

siłami. W dużej społeczności, nawet międzynarodowej kooperacja

funkcjonuje. Mówimy wtedy o integralności.

360


- Ja po prostu "chcę wiedzieć" coś o rozpadzie Jugosławii. Nic

nie nobilituje tak jak bycie zrozumianym i rozumieć -

powiedział kiedyś Ondřej Tichý.

Tyle o nim wiemy. Nasz autyzm nie może nam blokować

poprawnego funkcjonowania, które świadczy o naszej niezależności.

Ondřej nie interesuje się zoologią dla zasady, ale dlatego, że jest to

rzecz nader ciekawa. Kwestionowane jest istnienie tajemniczych populacji

opisywanych m.in. w latach 2012-2016, ale warto również wspomnieć o

gatunkach zwierząt żyjących w Czechach. Są to gatunki znane w innych

częściach kontynentalnej Europy.

Oko pantery mglistej jest rodzajem brylantu, który znajduje się w

narodowym muzeum, w tzw. czeskim luwrze. Rodzaj nieznanego nam

zajączka lub małego jelenia rzucono na pożarcie szakalowi ze Shensi,

którego okaz przybyły z Chin znajdował się w zoo w Libercu. Działo się to

wg. dokumentu roboczego w 2004 roku (brak danych).

Salwy z broni i brawa dla człowieka, który uratował świat przed

trzecią wojną światową (2017) są opisane w jego dzienniku podróży.

Człowieka można nauczyć myślenia abstrakcyjnego, ale znakiem

korzystania z rozumu w życiu codziennym są przede wszystkim zdolności

adaptacyjne.

Czy można być nierozsądniejszym niż ustawa przewiduje? Otóż w

rzeczy samej, a diabeł tkwi w szczegółach. A więc widać, iż samotność i

indywidualizm służy pracom prawdziwych naukowców. Ale taki zdrowy,

niezanieczyszczony przez wpływy obcych.

361


Człowiek ów, taki jak Vrinde Tobwczyński ma głęboko zakorzeniony

instynkt przetrwania nieznany zupełnie innym ludziom, przywykłym do

państwa opiekuńczego lub do wielkomiejskich wrażeń.

Furgonetka do zadań przyziemnych okrążyła Gmach Nauki i

Technologii w Samarkandzie fotografując wychodzących z niej

prelegentów i członków agendy. Z przemówienia wyszedł diagnosta

technologiczny.

Powiedział:

- Nie może być tak, aby mnie zmuszano do zadawania się z

aferzystami lub innymi tego typu ludźmi.

Podczas pobytu w swoim rodzinnym mieście profesor Nzolumbus i

jego załoga - wpadli na nietypowy system jazów wprowadzonych na rzece

Odra, na trasie kadłubów-holowników - na drodze wodnej od Wrocławia

do Rotterdamu. Oznaczonych tablicą z wyrytymi napisami "How dare you"

Jak mówi niemieckie przysłowie: " przykazania uczą, przykłady

poruszają". Aby zatem być bardziej transparentnym, nasze wysiłki na rzecz

praw człowieka i ochrony gatunkowej dzikich zaczęły się już w stolicy

Moraw, w Brnie, dnia 7 marca 2012 roku.

Biuletyn Informacji Publicznej RPO opisuje też różne formy

dyskryminacji w swoim raporcie z 3 marca 2014 roku. Autor tej literatury

dodaje też coś od siebie. " Nierówne traktowanie – traktowanie osób

fizycznych w sposób będący jednym lub kilkoma z następujących

zachowań: dyskryminacją bezpośrednią, dyskryminacją pośrednią,

obgadywaniem, zaczepianiem, podburzaniem względem, poprawianiem,

nachodzeniem, molestowaniem........." winny być karcone i banowane.

Jest również opis jak zrozumieć mechanikę kwantową, w tym o

dyfrakcji cząstek fizycznych. Istnieje krótki spot reklamowy na stacji kolei

trans-azjatyckiej na Płaskowyżu Środkowo-kazachskim, który opisuje

żywot rosyjskiego ambasadora i wynalazcę Siergieju Zakarowie. I co w

362


związku z tym, że używa się dronów do monitorowania swojej działki na

terytorium szorwerawskim?

Bronić się przed czymś zębami i pazurami. To jest moc opisana przez

madames and monsieur w pracach komisji nadzoru przyrodniczego.

Przeświadczenie Jarosława Brynka, który chciałby być wsławiony

odkryciem nieznanych zwierząt wydaje się być dzisiaj dość ważne. Chce

on mieć jakiś wpływ na nowe odkrycia europejskiej nauki. Ma

doświadczenie ! Zatrudnili go w młodości jego do firmy trudniącej się

produkcją odzieży outdoorowej. Ostatnimi czasy Siergiej pokazał mu

gadżety i technologie rodem z filmów z Jamesem Bondem (nie wierzę w

to).

● Nigdy nie bądź durniem, który przepadnie w głuszy lub oberwie za

swoje zachowanie w "kuluarach".

● Okej, ale takie zachowania idą na bezdroża. Radykalizują się. Jerek

wydostał się z "klatki swoich ograniczeń"i obecnie działa w

zrównoważonym rozwoju.

Ludzie szukają wypełniacza codziennego życia. Ale wg. tego co

Jarkowi wykazali, obecnie ma złą prasę. Anomalie geomagnetyczne w

górach na zachodzie mają swoje cechy, ważne z punktu widzenia praktyki

naukowej odkrywców. Statki powietrzne i ich konstrukcje są dla

Wild-Services dzisiaj ważne.

Jak czytamy w prasie porannej: wziąć swoje życie w swoje ręce,

ludzie mają swoje kłopoty - tak jak mi powiedziano. I to jest ważne.

Track of wild beast nazywany jest czasami zeszytami podróżnika.

Opisuje się tam doświadczenia z głuszy Tien-szanu i odkryciach gatunków

lub chociażby populacji dzisiaj przecież tak mało znanych. Członkowie

363


wyprawy w kompleksie u podnóży gór, w jakimś mieście o nieznanej nam

nazwie, musieli przejść przez szyb wentylacyjny, by wydostać się z

budynku o rysach niestandardowych.

Na komodzie w sali czytelniczej, która znajdowała się koszarach

towarzystwa przyrodniczego Unvienir, ulokowanych na przedmieściach

Pragi był list, zatytułowany "Egzamin z życia". To chyba już ktoś wymyślił

wcześniej. Proszę na mnie nie czekać - taka była treść.

Natomiast jest to jakaś głębia ostrości, gdy patrzyli jemu prosto w oczy,

tzn. Siergiejowi. Jest opis pobytu u neurologa.

- Nie znajduje u pana żadnej choroby. Co panu w ogóle dolega?

(doktor)

Ipsen von Sydov, autor Włóczęgów starego kontynentu, którzy

wybudowali kamień węgielny oraz Inżynieria środowiska dla praktyków ,

obserwował nas ze swojego gabinetu. Znajdował on się we dworze, a

raczej czymś co nazywa się resurs, będący klubem towarzystwa dla

obywateli ziemskich i kupców. Czechy stanowią w tej dziedzinie

kwintesencje mieszczaństwa ludowego, ale nas interesowały implikacje

dla nowej architektury oraz wykorzystania nowych technologii w tzw.

inteligentnych budynkach (beletrystycznie).

- Cóż to za wspaniały wynalazek. - Powiedział nasz gość, uczony

w dziedzinie odkrywania Kaukazu. Przerzuca strony internetu

by znaleźć informacje o obcych ekspedycjach, konsulu

technologicznym i agenturze proto-naukowej.

Mówi się o dzikich wysypiskach śmieci, które są szkodliwe oraz o

rozgrywkach bokserskich, a nawet o pracy na stacji paliw.

- Czego pan potrzebuje - pytał się tam sprzedawca koło 9-tej

rano.

364


- Niezbędna jest mi ropa, by uzupełnić kanister.

Wdraża się również taką praktykę jaka funkcjonuje w Szwecji: Czech

Republic pay people to fix their stuff .

- Nie wdawaj się w żadne awantury - możesz zostać wrobiony w

działania niezgodne z regułami dobrych manier lub oskarżony

o aktywności przeciwko godności człowieka, a nawet jeśli coś

zniszczysz - przeciwko mieniu. Pozostań na tym poziomie

wiedzy i intelektualnym, mimo wszystko. Nie forsuj siebie do

bycia niepohamowanym w nauce. Dochodzi więc do słownego

starcia pomiędzy ludźmi, którzy chcą przedstawić swoje racje.

- Mówi tak, nie daj się sprowokować w tak dziecinny sposób -

bo wtedy już zostałeś skreślony - jako osoba, z której

wydobywa się agresja i brak poszanowania dla wolności

drugiego człowieka. Tych nieznanych gatunków jest tak wiele i

to jest diversity . Są to dość duże kręgowce.

Wywołuje to u człowieka, pewnego rodzaju zdziwienie, a nawet

objawy niezrozumienia, gdy te wszystkie gatunki biologiczne zostały

przeoczone lub wiedza o ich obserwacjach lub materiale biologicznym

traktowana była jako nieznacząca ciekawostka lub jakieś mierne

identyfikacje znanych form zwierząt. Jeżeli wierzy się w źródła internetu,

to czemuż nie dawać wiary w odkrycia podróżnicze czy naukowe misje

dostarczające nam ważnych relacji pisanych na tematy istnienia populacji i

gatunków w środowisku naturalnym, tak przecież mało znanych lub

wcale.

Nikt już nie wierzy w 18-wiecznych europejskich przyrodników

hołdujących np. wyniosłym regułom, że prawie wszystkie czworonogi

wielkości dzikiego wieprza czy dużego warana zostały już odkryte.

Podobnym one są w swej prostocie do lamarkizmu, przyjętego

nomen-omen oficjalnie w latach 30-tych XX wieku w Związku Radzieckim.

Jest niezaprzeczalnym, że współcześnie wielu naukowców obala te mity

boleśnie.

365


Jest coś na rzeczy, także to co mówił węgierski orientalista Árminius

Vámbéry „Na próżno przebrany podróżnik buntuje się wewnętrznie

przeciwko wpływom i wrażeniom, które niszczą jego prawdziwe ja”.

Dlatego zawsze ufaj intuicji i bądź sprawiedliwy, także wobec odkrywania

czegoś co jest nieznane w oczach naukowca przywykłego do wygód w

swym rezydium akademickim. Prawdziwe, acz jeszcze nieznane gatunki

mogą być nawet bardziej inspirujące i wyraziste niż niejedne

"spekulatywne formy zwierzęce" stworzone przez wyobraźnię fanów sagi

o organizmach alternatywnych. Nie powinno nigdy cię to zwodzić, także

co do nowych perspektyw w eksploracji zoologicznej. Nowe odkrycia

przyrodnicze w obliczu szóstego wymierania ( New Creatures in an Age of

Extinctions, 2009 at New Yorker )? Czemu nie?

12 octobera 2017 roku Omni Magazine zadalo pytanie do Georga

Schallera:

- How many species are there in the world?

Naukowiec odpowiedział:

- Nobody knows. Certainly five million to ten million. Most have never

been scientifically described.

W 2009 roku na łamach The New York Times Kris Helgen pisał tak:

“Większość ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy, ale jesteśmy w środku

epoki odkryć ssaków”. Omawiamy też słowa-wyznaczniki w tym projekt w

czeskiej Pradze zwany Retro Chinoiserie.

W ostatnich dekadach modne stało się hasło rewilding, które

sygnalizuje potrzebę tworzenia niejako dzikich rezerwatów bogatych w

pierwotne gatunki na terenach nawet czasem zdegradowanych

przemysłowo. Ma to miejsce na przykład na Morawach, gdzie łąki

kserotermiczne mają swoje pozytywne oddziaływanie na

bioróżnorodność, jest krajobraz kulturowy i społeczności tradycyjne, ale

przywraca się również do ekosystemu wygasłe drapieżniki czy rzadkie

płazy. Wspomina się nawet o Nizinie Rosyjskiej, podróżach i wynalazkach z

okresu lat 70-tych poprzedniego wieku, ale co ważne megafauna wieków

średnich może tam się odrodzić - dropie, tarpany, jaszczury, rzeczne

monstra, rosomaki i Bóg prawosławnych wie co jeszcze. Często

366


przytaczana jest historia rodem z Płw. Iberyjskiego i tamtejsze hodowle

prawie wymarłych ras zwierząt domowych (więcej o tej i podobnej temu

tematyce w 50 Pribehy zvirat, 2017). Future is wild (2002) to wizja czasem

odległa i obca nam, różni się od naszego widzenia świata natury - czasem

tylko nieznacznie od tego, który istnieje wokół nas lub trwał do 1000 lat

wstecz. Lecz miejmy na uwadze to, że nawet jeszcze bardziej zwracający

uwagę jest świat prawdziwy, zaś ludzie ograniczeni w swoich codziennych

sprawach nie zauważają jak wiele niezwykłych zjawisk i gatunków

funkcjonuje w przestrzeni geograficznej w czasach nam współczesnych lub

żyło jeszcze nawet dwa wieki temu. I dzieje się to, choć nie wszystkie

gatunki zostały odkryte przez przyrodników w ramach tzw. eksploracji

zoologicznej. Jeśli zaś chodzi o zjawiska na planecie Ziemia, te owe, nie

wszystkie również zostały udokumentowane lub zrozumiane.

Odkrywanie nieznanych zwierząt stanęło pod wielkim znakiem

zapytania wśród ludzi nauki, wtedy, gdy doszło do konfliktu pomiędzy

zainteresowanymi stronami. Nawet jeśli czujesz wiatr we włosach podczas

jazdy motorem czy cieszy cię rozrywka intelektualna to powinieneś -

powinnaś zdawać sobie sprawę z tego, że będąc odkrywcą choćby trzech

większych gatunków ssaków drapieżnych, a do tego jakiegoś nietypowego

zajęczaka lub przeżuwacza, gada czy bezkręgowca o niebywałym trybie

życia zyskasz wówczas wiekopomną sławę i będziesz gościł na kartach

podręczników akademickich. Będąc kimś w rodzaju Jeana-Jacquesa

Rousseau lub Karola Marxa w zoologii lub innowacjach technicznych

zyskasz więcej, ale myśląc prościej i bardziej intuicyjnie. Nic wtedy nie

musisz pamiętać i żyjesz transparentne.

Przedstawiamy Państwu rozmowę pomiędzy dwoma bystrymi

cywilami w hali proto-naukowej, podczas warsztatów roboczych ws. idei

ekspedycyjnych dot. kręgowców Azji i Afryki w mieście Uście nad Łabą.

- Kieruj swoim życiem mądrze i nie pozwól sobą pomiatać. Na wszystkie

moce, nie pozwól by tak było. To nie jest targowisko! - to powiedział pierwszy

cywil, a w jego głosie dało się wyczuć zdenerwowanie.

367


- Chodzi ci o jakieś społeczne podważania co do mojej osoby, czy o atawizmy? -

drugi cywil zapytał.

- Nie o to, zwyczajnie nie chcę mieć nikogo na sumieniu. - Pierwszy cywil

odpowiedział.

- A organizacja, jeśli istnieje? - To są słowa drugiego cywil.

- Wątpię, nie widziałem nigdy żadnego z jej członków, ani w telewizji, ani w

necie, ani tym bardziej na żywo. - Sceptycznie odpowiedział drugi cywil.

- Zostało to zgłoszone, a więc musimy to sprawdzić - ale nie wiem jak do Pana

się zwracać. Może arogant? - Pierwszy cywil "wbija szpilę".

- Takie coś strasznie robi z nas głupców, a nawet jest wręcz niebezpieczne. -

Drugi cywil nie pozostał dłużny.

- Nie możemy być ekscentrykami, aby się nie narazić. Bardzo poważne

konsekwencje mogą grozić za wyłamanie się ze schematów. I to wówczas

prześladowani jesteśmy przez gwałtowników. - Wyjaśnił pierwszy cywil.

- To jest pułapka, w którą możemy wpaść, gdy wydaje się nam, że w jakiś

sposób kontrolujemy nasze czyny. - Drugi Cywil go poprawił.

- Zawiodłem się na kobitach, tyle mogę wyznać. Przekazuje jednocześnie swoje

obawy, wobec ludzi, którzy chcą więcej i więcej. I zawsze im mało. - Słowa

pierwszego Cywila.

- Spokojnie, dojdziemy i do tego - dlaczego ludzie, którzy mają pod dostatkiem i

wyzyskują, nie chcą zmienić obrazu swojego życia, tak przecież jałowego. -

Drugi Cywil.

- Czy można się cieszyć z prostego życia? A i owszem, ale trzeba potrafić żyć

ciekawie i oszczędnie, by nie być dla nikogo utrapieniem a i być uczciwym

wobec samego siebie. To jest sztuka funkcjonowania. Rozumiesz mnie? -

Pierwszy Cywil.

(dialog stworzony na potrzeby tego ebooka)

Adolf Burgunker zekranizował rozgrywającą się w Karkonoszach

wojenną Drogę na Rübezahl (1970), ale o czeskiej rzeczywistości pisze

także World Film Locations: Prague z 2013 Marceliny Block. A więc Europę

368


Środkową można opisywać na wiele możliwych wariantów: od nauki

obywatelskiej, poprzez militaria, aż po przemysł filmowy. „Obłok

Magellana” to książka tytana pracy: Stanisława Lema zekranizowana przez

czecha Jindřich Polák, nadając swemu filmowi nieco tajemniczy tytuł

„Ikaria XB 1”. Informacja jakoby technologie zawarte w filmie można

byłoby zaczerpnąć do nowego projektu naukowego (2026) są grubo

przesadzone.

Wymowne rzeczy się działy w Norýmbergii. Nasz przyjaciel od strony

ekipy naukowej przewertował wszystkie wydrukowane lub dostępne

online artykuły oraz wszelkie raporty o mało znanych zwierzętach Afryki

oraz Azji, w tym informacje o gatunkach kręgowców stałocieplnych oraz

batrachofaunie nieznanej nauce. Postawiono mu ultimatum: albo

odkryjesz coś nowego albo odejdziesz z roboty na stanowisku adiunkta.

Człowiek ten wziął to do siebie tak poważnie, iż w ciągu trzech miesięcy

zdobył tak dużo informacji, że stał się specem w tej sprawie. Zorganizował

4 wielkie ekspedycje, zwane szlachetnymi, a ich rezultat zmienił standardy

w zoologii.

Orientaliście, który przechadzał się wzdłuż Dunaju, w Budapeszcie

przeszukano mieszkanie. Dotarli także do jego bunkra retro, w którym

miał pracownię zootechniczną. Nie wykryto u niego, jak podejrzewano

jakichś rytualnych fragmentów, a jedynie okazy zwierząt w klatkach oraz

dziwne namalowane obrazy będące jakby karykaturą Edwarda Munka.

Isabela Chiarri, łuczniczka sportowa - jest kobietą prowadzącą podwójne

życie. Często o niej pisały brukowce, ale jak nam powiedział jej agent, są

to tylko plotki. Żyje to co daje jej czas i ludzie, ale zawsze się szanuje i nie

jest "dla wszystkich". Jest singielką, która pracuje dla małej korporacji w

dziedzinie mody outdoorowej.

Big star zatrudnia w Europie dużo uzdolnionych ludzi. Aby pracować

w Orenburgu np. na bazarach, niezbędne jest okazanie identyfikatora

handlowego. Przygoda w Heracie, na zachodzie Afganistanu może zacząć

się od podróży lokalnymi środkami transportu przypominającymi riksze.

369


W Zambii istnieje rodzaj sportu zwany chikara, podobny do znanego na

całym świecie sokera. Wg. naszego korespondenta na południu Republiki

Mali testują spalinowy rozdrabniacz do drewna RB-50 (literatura dla

zwykłych ludzi).

Grafik CNC, który pracował dodatkowo jako DJ w klubie Go-Go w

Karlowych Warach - wyznaje w szczerej rozmowie sytuacje molestowania

seksualnego.

Globalna wioska potrzebuje nas jako bohaterów, ale czy sprostamy

wyzwaniom dzisiejszego świata?

Enchils Ioyce opublikował Dzienniki znad Tuvy oraz Raport

proto-naukowy z Etiopii o wyzwaniach wildlife oraz conservation wraz z

naukowcem z Bawarii. Wierzymy głęboko, że jego prace eksploracyjne

pozwolą na nowe odkrycia zoologiczne w Tadżykistanie oraz na południu

Czadu, no i oczywiście w Zambii przy granicy z Kongiem. Dużo jest do

zrobienia w Afryce lub w tzw. Oriencie w kwestii nauk przyrodniczych i

geograficznych.

Tytuł książki Wyznania otrzeźwiałego ekologa - Paula Kingsnortha

(polski przeklad 02.2024) jest średnio intrygujący, bo kto nie używa sobie

dzisiaj na ekologii. Należy jednak przyjrzeć się bliżej zagadnieniu, które

pozwala nam zajrzeć głębiej w pierwotną ideę rozwoju zrównoważonego,

takiego intuicyjnego oraz wspólny wysiłek rodzaju ludzkiego do

przeciwdziałania zmianom klimatu, wyzyskowi ludzi, wygasaniu gatunków

w bioróżnorodności, rozwojowi chorób i kataklizmom naturalnym w

sposób niezauważalny wcześniej.

W Czechach czasami pija się piwo jałowcowe, o którym wspomina

Łukasz Łuczaj, pochodzące z krainy Prutu i Czeremoszu w zachodniej

Ukrainie.

370


Rozdział 28

Niderlandy: normalne życie, rowery,

wiatraki oraz żywot Digwena Zegathra

Menander powiedział kiedyś, że Dobre słowo leczy

smutek . I to się prawie zawsze sprawdza.

Opisujemy życie na dzikich ziemiach. "Animals active

at dawn and dusk ....." istnieją wszędzie tam, gdzie

nasze badania by dotarły, gdy nie masa przepisów i

ograniczeń. Zdystansować się do wypowiedzi i zmienić obraz gry w

naukach przyrodniczych, jest czymś, co byłoby pożytkiem nie tylko dla

gatunków, ekosystemu, ale dla nauki, a nawet społeczności lokalnej oraz

turystyki przyrodniczej.

Ale ludzie sami nie wierzą w to, co mówią, mimo, że funkcjonują

zwyczajnie. To jest prowokacja. Tak jak np. trzech ludzi, którzy późnym

popołudniem idą ulicami Rotterdamu rozmawiając o hodowli

zachowawczej zwierząt z Tienszanu, w tym o poszukiwaniach zwierząt z

Kaszgarii, które jak krążą plotki, należą do form zoologicznych nieznanych

nauce.

Wtedy się nie będzie liczyło to co było, ale to co jest. Erica Idzoreiwr

wie, że najgorzej jest wracać do przeszłości. Lecz trzeba przykładnie

burzyć mury.

Człowiek, który stał się fanem polskiego rapera Mezo wpadł na to i

chciał zadać pytanie co jest ważne w street art oraz w aktywności

instytutu. Potem padnął z braku energii?

Alicja Oergevt zaangażowana w projekty zrównoważonego rozwoju

Tian Shan Project, na ziemiach Afryki oraz w Indochinach - wiele razy była

371


odrzucana z racji niespełnionych wymogów warunku les incopetentes .

Ironicznym stwierdzeniem jest natomiast dalsze zignorowanie jej.

Podobnie było w pracach na rzecz zrozumienia zasobów naturalnych

Konga-Brazzaville. Dopiero ingerencja zrzeszenia For Planet Earth

zorganizowano prace z jej udziałem oraz z helikopterami do zadań

ekstremalnych z zakazem bushmeat w Afryce Zachodniej oraz wraz z

zatrudnieniem do połowów ryb śródlądowych na wodach na

Madagaskarze. Znany jest natomiast obszerny projekt w Chinach

Środkowych, zwłaszcza w wielkim systemie Gór Qinling-Daba-Dabie.

Badania były ważne z racji uzupełnienia tzw. blancs zoologiques sur la

carte.

Pracownicy zrzeszenia informowali też o pracach swojego instytutu

w gujańskiej dziczy nad poszukiwaniami zwierzaka drapieżnego, znanego

jako Musicyon silvestris (iworo ?), oraz o raportach z północnej Patagonii

nad badaniami nieznanego nauce Iemischa (Carnivora?), zwierzęcia

wyglądającego jak mieszanka jaguara, smoka i wydry o budzących

mieszane uczucia rozmiarach. Jest informacja o roa-roa: gatunku

moa wielkości indyka ( Anomalopteryx didiformis? ) z Nowej

Zelandii oraz o wyprawie na tropie neo-dinozaurów w kraju

zwanym Papua-Nowa Gwinea.

Aurora van Rewgchakiz wdrażana do projektu

rozwojowego awiacji holenderskiej (aviation system), systemu

wykorzystywanego nie tylko w turystyce, w zoologii, obronności

terytoriów w Afryce Zachodniej, ale także dla podróży lodołamaczem. Jest

opis podróży nocnym metrem po Alma-acie oraz o osławionym cytacie: ty

już lepiej nic nie mów.

W prawidłowym rozumieniu każdego horyzontu zdarzeń, padają słowa: co

się stało - to się nie odstanie.

372


Instytut Ican (18 cze 2014) pisze o realizacji kompleksowej naszego

życia na właściwym poziomie i treningu uważności, opisanym np. w

sierpniowym numerze Focus z 2015 roku (polskie wydanie).

" Choć przyszłości przewidzieć się nie da i nikt nam nie powie, co

będzie tam, dokąd zmierzamy, to jedno wiemy na pewno – będziemy tam

my. Będziemy też, w każdej chwili, mieli wpływ na to, jakie kroki

podejmiemy. Zawsze też będziemy mogli kreować dla siebie różne opcje

postępowania. Jesteśmy więc dobrze wyposażeni w podróż w nieznane,

poza horyzont. Przydałaby się jeszcze dobra mapa. Musimy sobie ją

przygotować ".

Tomek Michniewicz powiedział kiedyś: Jeśli widzisz za dużo zbiegów

okoliczności, to zacznij się dobrze przyglądać, bo coś tam się kryje.

Dotarliśmy też do rozmowy telefonicznej na podsłuchu podczas

warsztatów: wildlife discovery for Asia .

Jest tam wyznaczone to jak nasze życie może funkcjonować.

- nie kłóć się z takimi, oni znajdą rozwiązanie na każde zajście.

- nie, tylko obczajam.

- rozmawiałaś z nimi o tym?

- problemem dla mnie jest nielegalna kradzież tożsamości …….. nie tylko

dla obcego wywiadu.

- a więc żadnych excuses.

- w rzeczy samej nie.

- pociągnąć do odpowiedzialności można, ale należy mieć twarde, mocne

dowody - nawet w mowie nienawiści.

Opis gatunku i warunki naturalne są uwzględnione na bilecie

wejściowym do zooretum zgubionych lub nieznanych form życia

(fotosy po lewej stronie). Podczas projektu naukowego Hazar van

373


Nwitzerius czesto bywał w hostelach podmiejskich w okolicach Hagi oraz

Eindhoven. Często przemieszcza się środkami transportu publicznego. Ceni

obserwacje i na wszystko zwraca uwagę. Nie uczestniczy raczej w żadnych

zakrapianych imprezach i nie od dziś wiadomo, że stroni od narkotyków.

Wygłosił niedawno ciekawy poster na konferencji przyrodniczej "New

records of carnivorous mammals of Cote d'Ivoire" . W swoim projekcie w

Chinach tropił rzadkie kręgowce w Kotlinie Syczuańskiej, w Qin-lingu oraz

w Taihang. Opowiadał ostatnio nawet człowiekowi od sprzątania i

porządku w galerii handlowej z pierwszego wspomnianego miasta - czego

ciekawego się dowiedział w wiekowej aptece w Zhengzhou. Wspomina się

o wyprawie myśliwskiej na odludzia Uralu południowego, ale niewiele

zdążyliśmy w tym zrozumieć, co nam mówiono. Tymczasem prace w Kraju

Stawropolskim, które są opisane jako ciekawe nie zostały nawet

wspomniane w magazynie Automobile and Fieldcraft for Scientists (fake

records).

Charakteryzuje się więc zrównoważony rozwój w systemie analiz

oddziaływania architektury krajobrazu na środowisko przyrodnicze. Są to

m.in. analiza oddziaływania wiatraków na ptactwo oraz nietoperze w

Limburgii. Ssaki mają utrudnione życie z racji ekstensywnego rolnictwa,

które w Niderlandach przybrało dość niepokojący obrót. Młyny wodne

mają wpływ na wodne organizmy, tak samo jak pewien udział środków

chemicznych, które wydostają się z niekopcących fabryk. Ale to należy do

rzadkości. Katastrofy naturalne w tym regionie Europy, nie są jeszcze takie

mocne jak gdzieś indziej.

Jest też folder o facecie, który często odwiedzał salon prasowy, a

tam znalazł ciekawy album "Nie dla cywilizacji strachu, który nas

obezwładnia". Do it right and never mind.....jak się mówi. Więc już się nie

obawia, tego co będzie. W Niderlandach za dewizy sprzedawano produkty

rolne oraz produkty z przemysłu metalurgicznego. Co jest dla niego

374


ciekawe, bowiem chce je zamienić na Euro i też chce wyruszyć samolotem

linii Lufthansa na badania do Kaukazu Wielkiego (ale ja w to nie wierzę).

Nasz pobyt w Amsterdamie podczas warsztatów na rzecz

zrozumienia drapieżników Kaukazu Rosyjskiego i Azji Środkowej nie

należał do zbyt udanych.

Podczas okrążania miastem naszym samochodem wyznaczyliśmy

parę kluczowych elementów naszego przyszłego projektu. Rozmowa w

naszym holenderskim vanie weszła na niepokojące tematy. Aż tu nagle .....

- Coś mi mignęło przed oczami, parę chwil temu. Co to było? Cofnij

samochodem tam, na trzecią przecznice.

Nie będę opisywał tej sytuacji, nie wyglądała tak groźnie jak się zaczęła.

Partnerzy kapitału polskiego opisują swoje utargi na używanych

gratach. Nie do końca fair zachowania dało się stwierdzić na naszym

krajowym rynku handlu wszelakimi dobrami, zwłaszcza takimi

stwierdzonymi przez polonię na świecie ............

Wojna ekonomiczna to symbol wielkiego sporu światowego, ale

takie coś obserwowaliśmy zwłaszcza w miastach rosyjskiego Kaukazu.

Nawiązuję do praktyk obrony jądrowej, tzw. tarcz antyrakietowych czy

broni chemiczno- biologicznej. Opisuje się wyprawę nad Jezioro

Dwour-kul. Tam dwoje studentów sporządziło rys do posteru na rzecz

fauny kręgowców z Madagaskaru.

Wszystkie wymiary społeczeństwa to blaski i cienie, wzloty i upadki

sławy jednostek oraz integracja. Nikita Endneyi jest liderem projektu w

Orenburgu, twórcą takich periodyków jak Kroniki aforyzmów dla przygód

oczywistych, ale nie mam pojęcia co to znaczy. Nasz przywódca podczas

ekspedycji miał łeb nie od parady, co przydało się podróżnikom podczas

inwentaryzacji zwierząt w irackim Kurdystanie.

Szczyt zoologiczny na temat Fauny Ssaków Drapieżnych w Afryce

Zachodniej to rezultat badań z lat 2017-2023. Dosyć ciekawe rezultaty

podczas, których członkowie organizacji ekologicznej omawiali wysiłki na

375


rzecz ratowania ginących gatunków, dbania o zasoby wody i żywności,

upcykling afrykański, muzykę etno oraz wykorzystanie do maksimum

odnawialnych źródeł energii oraz życie w zgodzie z natura.

Rozumiejąc Spectre, ale film inny niż z roku 2015 , książkę Dobry Rok

pisarza Petera Mayle'a z 2004 roku czy produkcje Szanghaj z 2010 roku z

udziałem Johna Cusacka i Gong Li , a nawet Wieczność i jeden dzień (1998)

nasz świat wydaje się być nawet lepszy niż jest w rzeczywistości.

"Instrukcja obsługi mężczyzny" oraz wiodący program naprawy

systemu rolnictwa i zarządzanie surowcami naturalnymi w Surinamie - jest

przedstawiony w naszym kanale streamingowym, podobnie jak sytuacja w

Xinjangu, nigdy nie była tak jasno sprecyzowana jak teraz.

Bigthink pisze w dziale hard science w listopadzie 2016 roku - " for all

the iPhones, virtual reality headsets, deep space rocket engines and

self-driving cars that are a part of our modern world, many a crazy

contraptions was invented along the way".

Być może jest to jeden z ważniejszych cytatów w ostatnich latach

na temat technologii i rozwoju cywilizacyjnego, ale takie odniesienia mają

zwłaszcza znaczenia dla rodzaju ludzkiego w Europie i Azji Środkowej,

bowiem już dzisiaj pisze, że te dwa regiony mogłyby łącznie z Afryka

Zachodnią połączyć siły na drodze zrównoważonego rozwoju.

Mówimy też o tzw. sferium oraz o wielkim metalowym bunkrze,

który stał się swoistą wizytówką naszego współczesnego świata i tam to

też ma znaczenie nie tylko w nauce, ale i w zrównoważonym rozwoju.

Siły natury są nieubłagane, nasze deep imagination w ratownictwie

górskim i straży wodnej oraz mechanizmy obronne stały się w ostatnich

dziesięcioleciach czymś, co świadczy nie tylko o dobrych praktykach, ale

także o innych elementach naszego świata. Ostatni sprawiedliwy coś o

tym wie. Partnerem tytularnym funkcji w takich rozwiązaniach w Kraju

nad Wisłą byłby Europe for Life and Development .

Gdy zanurzysz się w basenie zobaczysz oczami wyobraźni ten świat,

tak nieokiełznany i niepokojący, że aż włos się jeży na głowie. Mowa jest

376


o ratownictwie medycznym, o dociekaniu prawdy oraz o pracach na rzecz

społeczeństwa, ale tylko dlatego, że jest to element intelektualizmu, który

determinuje przez jakiś czas nasze dążenie do bycia lepszym i

oszczędniejszy we własnym życiu.

Międzynarodowy komitet olimpijski, węgierski handlarz win i

eko-gadżetów, każdy, bez względu na paszport jest moją rodziną - co

powiedział Gidec Stanberg.

Natomiast zawody w boksie, łucznictwie, rzutem dyskiem stały się

dla Irgorsa Novakovica życiowym powołaniem, jest dobry we wszystkim

wspomnianym powyżej. Ale zwłaszcza jest świetnym naukowcem, co

udowodnił nie raz podczas inwentaryzacji rzadkich dzikich zwierząt na

ziemiach Azji Środkowej i w Chinach.

Wyznanie otrzeźwiałego ekologa może brzmieć tak: nie stawiajcie

mi warunków, ultimatum? Moje życie zawsze wyznacza nowe trendy w

eksploracji naukowej oraz innych tego typu aktywnościach, których natury

nie sposób zrozumieć. Przy tym chciałem zaznaczyć, że jest to nowość w

skali światowej, gdzie dziewięciu nieznanych wiedziało o promieniowaniu,

które odkryto na ziemiach Irkuckich. Coś Strasznego Zniszczyło Starożytną

Zaawansowaną Cywilizację Doliny Indusu, trzysta lat przed Chrystusem

(patrz film RidddlePL, 04.24).

Automaty wokół nas (1965) to polski film, który ukazuje istotę i

działanie automatów. Wzoruje się na nim jeden z naszych, który opisuje to

w swoim dzienniku na Pamirach, gdy przebywał jako stażysta Instytutu

Cuviera i braci Wright.

Walkirie odwetu - przedstawiane czasem jako zwielokrotnienie Trudi

Canavan to podróżniczki w świecie prawdziwym, podróżniczki do Azji

Środkowej oraz do Afryki Zachodniej, ale niewiele o nich wiemy. Aż

skręca, gdy słyszę nowości na tematy mi zupełnie znane, tak jakbym o tym

nic nie wiedział. Ale walkirie są znane z imienia i nazwisk. Nie podaje ich

377


tutaj, ponieważ nie ma obecnie takiego prawa, ale kiedyś może. Jedna z

nich jest nawet technikiem od wildlife, druga zaś dziennikarzem

naukowym.

Opisujemy praktyki szamana - wizjonera Veswalda Oromeyona,

naukowca w Indochinach, do którego, na znak gwizdka tak przenikliwego,

że aż pojawia się gęsia skórka ........... nadleciało coś, czegoś żeśmy się nie

spodziewali, jakiś rodzaj ptaka bocianowego. W jego klatkach była cała

menażeria dzikich i nieznanych zwierząt, psa smugowego (1984 rec.),

kruka z Pamiru (literature-fiction), wielkorzabowca (Rana gigantea?),

rodzaju kuca z Bogdo-olo (Proceedings of the Royal Geographical Society,

1891), afganistański Lepus Lehmanni, Severtzoffa (1887, The Annals and

Magazine of Natural History) i wiele więcej. Ale o tym pisze tylko w prasie

brukowej dla literatów, więc chyba nie może to być prawda.

Przywileje człowieka cywilizowanego takiego jak Veswald - zawsze

są dla nas ważne, tak jak upcykling holenderski, wiatraki nowoczesne,

rowery, sery i inne elementy dziedzictwa tego kraju. Poszukuję

najkrótszych rozwiązań i nie mam skłonności do ryzyka. Stres uogólniony i

pociągi do depresji - to jest coś, co nawet można kontrolować, więc trzeba

z tego korzystać, aby hamować tego rodzaju osłabienia

psycho-motoryczne. Ale nie mówi się już o kłusownictwie. I nie wiem

dlaczego.

Nie możemy się poddawać zwątpieniom. Franz Kafka (za

pośrednictwem książki Poirytowanie ) pisał kiedyś: “Są chwile, kiedy myślę,

że nie pasuję do jakiejkolwiek relacji międzyludzkiej ”.

Związek harcerstwa polskiego stwierdza jasno i precyzyjnie: harcerz

jest wolny od nałogów (2022). Runt Vorgein, który pracował dla hufców

pracy wreszcie wyszedł na prostą w czasie, gdy przemiany społeczne

pozwoliły mu na wyjazd do Indii, a potem do RPA. Dziś może wszystko,

zmienić przyszłość, bo bardzo chce być przyzwoity, jak brzmią słowa

polskiego utworu.

378


Nawet podczas kryzysu informacyjnego, taryfa ulgowa nie

obowiązuje. Ale nasz uczony wydelegowany przez ligę sprawiedliwych wg.

wersji europejskiej ma głowę na karku. Bardzo się rozwinął w ostatnich

latach.

W swoich pracach eksploracyjnych Runt opisuje nieznane nauce

plemiona i tubylców, krajobrazy dzikich Chin i Azji Środkowej. Aktywność

FAO w Nigrze jest znacząca. Runt jest twórcą gry RPG Banda Uzerga,

czyżby jest tam mowa o asasynach? W innym rozdziale, opisuje ziemisty

kolor zwierza z Kaukazu, chyba nieznanego nauce. Sięga on wówczas

raportów z początku XX stulecia.

W konfrontacji z watażką organizacji non-konformistycznej

stwierdza się koszary z ludźmi Wchoromera, gdzie oddziały same się

bronią. Opisuje dominia francuskie w Afryce Zachodniej i na

Madagaskarze. W swoim raporcie Accounts for zoological discoveries

(1994) dostarcza nam parę słów o Uralu i nizinach zachodniej Syberii:

obszary zasiedlone oraz ziemie nie umieszczone na mapach

geograficznych, dość rozległe - ale opuszczone przez ludzkie społeczności

(patrz też: Liga Niezwykłych Dżentelmenów, 2001). Pomagamy walczyć z

chorobami cywilizacyjnymi, jest sonda badawcza w Azji Środkowej. Czy

Inaniel Ngelawajder dał im do wiwatu, tzn. twórcom raportu Nie ma już

nieznanych gatunków (2005). Album Fishermana pokazuje drugą

ekspedycję karakorumską: (1925-27), która temu zaprzecza.

Otóż i to: raportuje się obserwacje wielkiego tetratornisa przez

załogę żandarmerii wojskowej, ptaszyska nawet większego od

arghentaviusa. Od lat miejscowi mówili o istnieniu takiego ptaka w

dalekich górach Xinjangu. Nikt jednak nie wierzył w ich pogłoski ......

(czyżby to była prawda: raczej tylko literacka wyobraźnia)

Jak powiedzieli studenci do wykładowcy na Uniwerku w Turynie:

Zostań facecie, bo przynosisz nam wiedzę o gatunkach i nowych

379


technologiach. Było to stwierdzenie późniejszego odkrywcy i autora

"Przeistoczeń niderlandzkich" - Meorigawarida Zerrouwera.

Youtuberzy nawet wpadli na interesujący pomysł Złotej Piątki:

zwierząt, które już nie powrócą (sierpień, 2016). Inaniel nawiązuje do tego

video, tak samo jak i do kufra magicznego z Almaty. Zaś Markiza Regowuiz

spędziła dzień z trenerem uwodzenia ..... Inaniel używa także perfum

męskich sauvage oraz mont blanc, nęci do siebie płeć przeciwną?

Powiedział o rewolcie w Kaszgarze: To jest jawna buta, ale syndrom

rekruta nigdy mnie nie dotyczy. Sample plot został znaleziony w

zalesionym górzystym obszarze, niedaleko stacji kolejowej. Inaniel

studiował tą dziwną książkę, opisującą wojaże po Indochinach. Jest tam o

podwodnym dronie z technologią mapowania sonaru. Antena nadawcza

jest wspomniana z prac na terenie nubijskiego buszu. W systemie

tym badano ruchy pewnych ekstremalnie rzadkich gatunków (fake

info).

To jest to prawdziwa sodoma i gomora - to wszystko co

doświadczają ludzie w chwilach dramatycznych. Mówi się o

rakiecie ziemia - powietrze, która miała okrążyć ziemię na wschód

od Kaukazu oraz Gór Tałyskich, ale ta sprawa jest nam nieznana. Bardziej

nas interesują badania przyrody tych ziem.

Nie tak dawno temu dostaliśmy do rak własnych folder o ekspedycji

naukowej po Nilu. Jest opis podróży ludzi Ongera Hausera, człowieka w

białym stroju ekspedycyjnym, z kapeluszem typu melonik, którzy to

dotarli do miejsc nieznanych zachodnim naukowcom. Inga Wroung to

mieszkanka Groningen. Miała coś do udowodnienia na ziemiach Indigirki,

natomiast Jacob Błaszczarski to sportowiec handlujący tekstyliami,

gadżetami, surowcami natury. Zawsze służy radą w Laosie, podczas tzw.

380


inwentorium w środkowych częściach kraju. Jeszcze 10 lat temu został

odrzucony przez Akademię Zoologiczną w Orenburgu i wpadł w nerwy.

Nie wiem czy wiecie, Jacob kiedyś był podróżnikiem zawodowym,

ale wypalił się zawodowo, rutyna go zniszczyła. Jest mowa o urządzeniach,

wynalazkach oraz schematach technologicznych, wprowadzonych w XX

stuleciu. Niektóre z nich - nie przyjęły się na stałe w cywilizacji zachodniej.

Natomiast holendrzy widzą to inaczej.

Ewidencja czasu pozwala nam precyzyjniej określać nasze priorytety

względem tzw. małych projektów. Energia odnawialna jest dzisiaj bardzo

ważna dla cywilizacji, wysiłki Elona Muska na rzecz ochrony środowiska

naturalnego i zielonych innowacji w świecie pełnym niezdrowej

konkurencji i niszczenia zasobów to jest jakieś rozwiązanie narastających

kłopotów.

Z czatem GPT wymieniamy poglądy na temat przetrwania gatunków

zwierząt w różnych szerokościach i krainach geograficznych. Jest rzeczą

dobrze rozumianą, iż czat GPS wykazał ponadto funkcjonowanie ciągle

nieznanych gatunków reliktowych na różnych obszarach Azji i Europy (co

to jest?).

Agarogch van Nveineck, wiosną 2003 wytycza nowe szlaki w

eksploracji Ameryki Południowej, a jego azjatyckie podróże w kontekście

odkryć zoologicznych, bazujące na 19 i 20-wiecznych rekordachów

literaturowych są na najwyższym poziomie. Munghew de Gardenorr w

2012, opracowuje mapy tematyczne w odniesieniu do agroforestry,

surowców naturalnych oraz ochrony gatunków w Afryce Zachodniej.

Tzaderfaiufs Wieurgmaoutanis nieznacznie wprowadził nas w ten

świat rolnictwa nowej epoki. Działania na giełdzie w Ankarze, nowy

osprzęt rolniczy w ekstensywnych pracach, ograniczenie użycia

pestycydów to jest coś.

381


Ekspedycja, którą rząd holenderski zamierza finansować jest

organizowana do Dahomey Gaps, Cote d'Ivoire Plateau jak i na ziemie Gór

Wschodnioafrykańskich. Pułk odkrywców Uporządkowanego Świata, o

którym mowa - będzie liczył 3 szwadrony, 12 oficerów, nie mówiąc o

szeregowych. Nwerzoins ma stopień podpułkownika, a jego posada wiąże

się nierozerwalnie z afrykańskim zespołem ds. odkryć i eksploracji.

Nawiązuje się oczywiście do sprawiedliwego postępowania, także w

Ameryce Południowej w tzw. dżungli Surinamu oraz w rozległych gajach

boliwijskich, gdzie swoje terenowe bazy naukowe ma instytut z Hagi.

Mr. Veun van Ghadzagariueng, cytuje teksty z Gazety Lwowskiej z

1852 roku oraz nadmienia, iż “wyrzeczono zasadę nieograniczonej

konkurencyi dla industryi agronomicznej, rząd nastręczy wkrótce

sposobność do radzenia się nad środkami, które parlamentowi w tej

kwestyi przedłożyć zamyśla ".

Autor raportu służył jako kapitan w afrykańskim pułku aktywistów u

brzegów Angoli, natomiast za cenny wkład do jego gwardii zostanie

przydzielony Erweri-Bedemurowi.

Często tam, gdzie kończy się praca odkrywcy zoologicznego oranje

czy podróżnika na misji naukowej, zaczyna się robota uczonego pola od

taksonomii populacji czy zoogeografii i naukowej ochrony przyrody (?), ale

przede wszystkim wchodzą do działania tzw. wildlife researchers.

- Zmień więc retorykę - bo nie przestajesz mnie zadziwiać - mawiał

wynalazca z Lwowa do Erweriego-Bedemura.

Jego zasługi to m.in. opisanie stóp diabła z Japonii, skąposzczetów z

Duszanbe czy nieznanego rodzaju delfina sumokształtnego z Mórz

Andamańskich widzianego z Nikobarów. Na Wyspach Neyrdzengki,

znajdujących się rzekomo niecałe trzy tysiące wiorst od stałego lądu lub od

Filipin jak ktoś woli, na południowy-wschód: opisuje się tam właśnie

istnienie fauny i flory mającej swój endemiczny charakter i to nie byle jaki.

Nie trzeba przypominać, że istnieją tam cyklony tropikalne, jest wyspa

czaszki oraz rodzaj karłowatego ssaka trąbowego wielkości barana lub

nawet naziemny rodzaj ślimaków morskich, a nawet wielko-mewy. Wydaje

382


się, iż cały opis wysp jest sfingowany na podstawie wierszy Jana Brzechwy

lub kogoś podobnego, zaś istnienie takich zwierząt to czysta spekulacja

zoologiczna.

Opowiada się o trzęsieniu ziemi, 6 w skali Richtera na ziemi

armeńskiej oraz o przywleczonej leiszmaniozie z Gór Kopet-dag lub znad

Jeziora Kaspijskiego. "To jest coś więcej niż tylko grypa znajomych", jak się

mówi o rodzaju wirusa, którego objawy pojawiły się najpierw u

podróżnika, który przybył z Togoland. Nie omieszkam wspomnieć o

oparach absurdu, o których mówił Julian Tuwim oraz o aforyzmach z

filozofii przyrody, uniwersalizmach zawartych w Księgach Uzdrowienia

napisanych przez znanego na zachodzie myśliciela perskiego, określanego

tam jako Ibn-Sin Awicenna. Na koncepcję świata nowego nurtu -religii,

która tworzy się w Niderlandach, ma wpływ filozofia tego człowieka

(teoria spiskowa stworzona na potrzeby książki). Kształtują je rozmaite

czynniki zewnętrzne, takie jak teorie perskie, hellenizm, nirwana

bharatów, a także wschodnia koncepcja Boga-Światła, a ich istnienie jest

wg. nich utworzone z materii (S. Swieżawski, Dzieje europejskiej filozofii

klasycznej, Warszawa-Wrocław 2000, s. 547).

Donosimy na temat Operacji van-Inzemiurg w Ghanie oraz

przedstawia się gazety typu online takie jak New Tech Europe,

uzupełniające naszą wiedzę o nowinkach technologicznych oraz o

starożytnej wiedzy na temat rzeczy - posiadających rzekomo potężną moc,

takie jak kamień magiczny - podobny do fikcyjnej sagali. Holandia działa

prężnie na rzecz zrównoważonego rozwoju Ghany i tego dotyczy ten ustęp

(wersety czytadła).

Jakże odmienne ma teraz stanowisko Veun van Ghadzagariueng w

sprawie badania i odkrywania nowych gatunków. W czasie, gdy ludzi

napełniało grozą oglądanie serialu BBC Walking with the Creatures on

zaczytywał się w raportach naukowych z przełomu XIX i XX wieku

383


(spoglądając czasem na ten hurtowy film) celem oszacowania obecności

rzadkich gatunków zwierząt, zwanych populacjami extantami.

Zbiera teraz deszczówkę, na wszystkich urządzeniach rolniczych ma

zainstalowane baterie słoneczne, ale ma też alternator prądu. Stworzył

nowy rodzaj eko-materiału ulegającego rozpadzie po 3 latach i to jest

sukces. Praca nad nim trwała dobrych parę lat. Wyjeżdżając kiedyś w góry

Kaukazu Rosyjskiego - często wypytywał się o praktyki rolnicze, ale także o

wszystkie ciekawe, a nawet mniej znane zwierzaki. Często chodzi nad

staw, gdzie poluje na kaczki i karpie tęczowe. Żyją tam jednak

najprawdziwsze wydry i to go niepokoi (dlaczego?).

Zapadły mi głęboko w pamięci takie oto jego słowa:

- Nie szukaj akceptacji u ludzi. Tylko będąc prawdziwym sobą,

osiągniesz coś w życiu. W przeciwnym razie nic. Życie to journey,

przygoda, ale to także jest wyścig zbrojeń.

- Oho, dla mnie to jest zrozumiane. Ale dlaczego opisuje się

zwierzęta Azji Południowo-Wschodniej, skoro już Kompania

Wschodnio-indyjska i ekspedycje w poprzednim stuleciu dostarczyły nam

niezbitych dowodów na istnienie tak dużej liczby nieznanych gatunków.

- Otóż drogi Erglronie, odkrywa się ciągle nieznane formy zwierząt, a

nauka już jest na tropie ciekawych bezkręgowych, płazów, dużego rodzaju

form skrzydlatych, gryzoni, małp a nawet ssaków drapieżnych - zwierząt, o

których nie myśli się non-stop, albo popada się w lęk albo w

niedowierzanie.

- Mogą jeszcze istnieć większe gatunki z tej grupy tzn. te nieznane

nauce?

- Oj, mogą, co dla niektórych jest pewnego rodzaju czymś

nietypowym lub szokiem. Ale tak w istocie jest.

Wyprawa do jądra jasności Andrieja Tarkowskiego to książka pod

tytułem Stalker (1979). Cytując Sebastiana Chosińskiego "Akcja filmu

rozgrywa się w nienazwanym europejskim kraju. Główni bohaterowie nie

mają imion, poznajemy tylko ich pseudonimy, które pochodzą od

384


wykonywanych zawodów. Stalker powszechnie uważany jest za najlepszą

filmową adaptację prozy Braci Strugackich” (info 2010).

Jego apodyktyczność (Tarkowskiego) rodziła konflikty nie tylko z

radzieckim władzami, ale i również ze współpracownikami. Nie znosił

kompromisów. Napisał o nim Ingmar Bergman - Tarkovsky is for me the

greatest. The one who invented a new language, true to the nature of

films. Właśnie Stalker jest ulubionym czytadłem dziennikarza naukowego

z Amsterdamu, który jeździ po Azji Środkowej badające kulturę

tamtejszych ludzi miast, dziki zwierzostan, surową naturę gór, zasoby

naturalne i rozwój zawodów tradycyjnych, ale fizycznego rzemiosła i

manufaktury lokalne.

Charakter (1997) w reżyserii Mike van Diema to jeden z najbardziej

porywczych dramatów niderlandzkich o walce pokoleń i konfliktach,

których wynik mobilizuje do zrozumienia i powinien ingerować

społecznie, ale też i o trudnych czasach w Europie. Charakter był

włączony w świetlicy społecznej w małych miastach Ghany oraz w

Azerbejdżanie. Te dwa obrazy: charakter (1997) oraz Stalker (1979) stały

się też tłem dla inicjatyw w ramach warsztatów naukowych i lifestylowych

w Hadze….. Mamy taki artykuł napisany: Nieznane fakty z życia Dworsaya

Izwestnego , co jest niezwykłością jak na nasze czasy.

Niderlandy są dziś jednym z kluczowych krajów zaangażowanych w

rozwój zrównoważony, badania ekologii populacji, w tym i uproszczone

distribution updates oraz inwentaryzację obszarów, także pod kątem

wykazywania gatunków niezidentyfikowanych w nomenklaturze

zoologicznej.

- Kiedyś było inaczej, odkrycia były z gruntu rzeczy łatwiejsze -

powiedział Vanche.

Gdy błyskał ogień w zapalniczce, którą trzymał w ręku, mówi iż

należy zastopować pożary lasów w Indochinach oraz na Madagaskarze,

podczas jednego takiego pożaru nie tylko niszczy się dobytek krajowców,

ale można i stracić bezpowrotnie jakiś gatunek nieznany, większego ssaka

385


lub nawet parę gatunków, zwanych gadziną popularnie. Patrząc na symbol

zodiakalny virgo C powiedział, iż:

- Coś we mnie drgnęło, gdy zdałem sobie sprawę, że zoologia i nauki

przyrodnicze mają jeszcze coś do udowodnienia w surowych obszarach tj.

takich blank on the map . Ale wiele gatunków przepadło bez powrotu

(Chiny, południe Iranu, Sybir)

Eksploracja współczesna coś jeszcze może zmienić. Natomiast

kontrowersyjne teorie brzmią, iż rutyna jest letalna. Powszechnie uważa

się to za nieścisłość, ponieważ poszukiwanie przygód jest rzekomo

niebezpieczne. Odkryliśmy wodospady i bulgoczące bagna w Kongo, gdzie

świat zwierząt jest zupełnie nieznany oraz rodzaj mirażu na wzgórzach w

Afryce Zachodniej na pograniczu Cote d'Ivoire i Ghany. Są to jak wyprawy

Zaginionego Świata z Prof. Sinelnikoffem, Jamesem McAvoy’em

wynajętym do zadań specjalnych oraz Nigelem Marvenem w 2003 roku.

W rozmowach kalkulowanych czasami chodzi o umiarkowany

optymizm. Niezależność może być odpowiedzią. Mówię o

sprawiedliwości, która powstała z odwagi. Jesteśmy tym, w co wierzymy, a

każda wypowiedziana przez nas literatura, świadczy, jak sądzę o naszym

światopoglądzie. Wyznaczenie standardów dla żandarmerii jest dzisiaj

niezwykle kluczowe. Kopuła Fullera jest częścią architektury w

holenderskim mieście Eindhoven.

Jeżeli chodzi o Niderlandy i w ogóle o ziemie starego

kontynentu, to wiesz co masz robić. Nie udawaj nikogo i weź

się w garść, życie polega nie na znajdowaniu siebie, ale na

realizowaniu siebie. Decyzje każdy podejmuje samodzielnie,

więc możesz kogoś słuchać lub nie!

Trzeba uznawać prawa człowieka, ale istnieje czasem

gadanie na nasz temat przeczące temu, czasem krzywdzące. Ale

miejcie się na baczności, każdy ma swoje zasady.

386


Jak mówi powiedzenie: dobry człowiek nie jest zły . Nietykalność

fizyczna jest wyznacznikiem praw fundalentalnych, tak jak i prawo do

wolności i samostanowienia o sobie. Podobnie jest z organizacjami

pozarządowymi lub instytutami naukowymi, naciska się na nich, aby byli

uczciwi. Ale świat to nie tylko dobre rzeczy. Taka jest natura Yin and Yang

nierozerwalnie ze sobą związanych przeciwieństw: nocy i dnia, walki i

pokoju, tradycji i nowoczesności.

387


Rozdział 29

Greetings from Current Jugoslawia

Kiedyś to była część Jugosławii, ale już nie jest.

Opisuje się corps-de- garde frygijczyków, ale nie

będące broń Boże w stylu orgiastycznym. Podczas

wywiadu z członkiem ekipy podróżniczej

podajemy takie informacje.

- Dziennik z Czarnogóry przepadł nam podczas

zeszłotygodniowego rekonesansu, gdzie opisujemy m.in. fruwające burito.

Zoologia w rzeczywistości stanowi pewnego rodzaju medium, gdzie dialog

prowadzą społeczności.

Overthinking nigdy nie może wyjaśnić naszej prawdziwej natury.

Jest to wada, która blokuje przed prawdziwymi wyzwaniami w życiu.

Nasze życie zawodowe może być bardziej transparentne, ale nie będę o

tym pisał. Kluczowe jest to, co należy wiedzieć o wszystkich gatunkach i

populacjach - będących obiektem badawczym ze strony nauk

przyrodniczych. Nasze mediacje w sprawie opatentowania wybranych

projektów na Bałkanach są ważne. Dotyczy to także poszukiwania valid

species w Mugodżarach oraz w Ugandzie. I to wszystko potrafią aktywiści

oraz naukowcy z Hercegowiny. Czy mają na to środki finansowe, lub

chociażby są dobrze przygotowani merytorycznie do tego? Zdziwilibyście

się, a i owszem. Ale nie ma ich wielu.

Nie owijam w bawełnę i nie piję bałkańskiego desperados, ani też

nie biorę dla siebie zapiekanek z budki: sprawiedliwość i

odpowiedzialność na ziemi jugosłowiańskiej - to panaceum na wszystkie

388


bolączki, takie jak radzenie sobie z AIDS czy z kontrowersyjnymi sektami

na ulicach. Argonautyzm to niepisany zbiór norm i praw podróżników, o

którym opowiadali Adonosowi Oarizowi lokalsi z Gór Wrszackich, na

południe od Dunaju i Drawy. A więc jest to instynkt odkrywania i

korzystanie z darów przyrody w sposób niekonwencjonalny. Nic dodać, nic

ująć. Niepodległość Kosowa i jego nowa flaga są priorytetem dla

społeczeństw, które czują swoją odrębność. Ludzie mogą żyć w pokoju i to

się da zrobić.

Praca jako conservationist może być społecznie akceptowana, a

przynajmniej akceptacja takiego człowieka powinna się odbywać w gronie

akademickim lub w ramach danej organizacji pozarządowej. Bez ogólnych

reguł i standardów, wspartych ideą człowieczeństwa oraz "trzymaniem

kciuków" za prace zespołu, którego głównym mottem jest catching wild

beasts alive nie miałoby sensu. Nie mylmy jednak tego wszystkiego z

syndromem fana u obserwatorów, które jest zbyt obojętne dla

zainteresowanych stron i np. uczestników obozów naukowych.

Modelowanie ekscentrycznych wehikułów o rozmaitym

przeznaczeniu, gadżetów z drewna, metalu i szkła napędzanych

elektroniką Nikoli Tesli lub figur na bazie żywicy naturalnej, znajduje

swoich nabywców nie tylko na rzekomej wyspie ostałej się po

niegdysiejszym Doggerland na Morzu Północnym, w germańskiej

Meklemburgii, ale też w irackim Kurdystanie. I jest to warte zwrócenia

uwagi (szanowni państwo: wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób i

zdarzeń jest przypadkowe).

Wygórowane wymagania międzynarodowego systemu miar i wag

wywindowały ceny wartościowych form mierzenia czasu, odległości,

ciężaru czy innych stałych fizycznych. Cenne kruszce mineralne z takich

ziem jak Góry Karkaralińskie i Ziemie Burabaju (Azja Środkowa) czy torf

trójkolorowy o specyficznych właściwościach z obszarów wodno-błotnych

Hadejia-Nguru w Nigerii - są uwzględnione w ulotce, którą rozdawano

podczas zgromadzenia naukowego w Hamburgu dnia 10 października

389


2003 roku. W świetle reguł, które trzymają narody oraz poszczególne

zespoły w ryzach - świat jest elementem holistycznym, a jego

poszczególne elementy składowe oddziałują na siebie w harmonii i

równowadze. Jest to perspektywa kosmiczna, która jednak wg. uczonych

jest trudna do spełnienia na dłuższą metę z powodu konfliktu interesów.

Bazar z Sarajewa był czymś niezwykłym, było to miejsce, gdzie

znaleziono wiele przypadków zoologicznych. Mistyk hiszpański z miasta

Don Kichota prezentował nam 23 marca 1998 części nieznanych nauce

organizmów z Niziny La Platy: giga - niszczukę z rzeki Parana oraz gatunki

kręgowych - żywe skamieliny, takie jak lazarus taxon czyli Interatherium

marvelous Karla Zittela.

Podczas konferencji prasowej dotyczącej anulowanego projektu

hercegowińskiego uczonego doszło do wymiany poglądów:

1 człowiek:

- To jest zasłona dymna, żeby odwrócić uwagę od istniejących tarapatów.

2 człowiek:

● Nie radzisz sobie z nałogami?

1 człowiek:

● Tego nie powiedziałem.

2 człowiek

● Czyli low-quality life.

Świat Bałkanów to różnorodność folkloru, tradycji, wynalazków.

Opisuje się gry bilardowe, nowy wariant paintballu oraz szachy w wersji

demo. Naukowcy nawet grywają w te formy, nawet ci prowadzący studia

390


nad fauna i flora gór oraz bagien hercegowińskich. Nielegalne

postępowanie władz względem osób indywidualnych jest uwzględnione w

wypisie z więzienia stanowego, tak samo jak i widnieje wydruk z odwyku -

niewielkie odchyły od normy. Wyprodukowano nawet zmutowaną atrapę

yeti - człowieka śniegu w nieczynnej już stacji w Sarajewie (co to jest?).

Znak handlowy jakim dysponuje strategies-adventure ma dzisiaj

dużą cenę i biją się o to sponsorzy na całych Bałkanach. Organizowane są

dzięki temu podróże w ramach turystyki przyrodniczej, zwłaszcza do

nieznanych Chin, do Afganistanu oraz na Kaukaz Wielki.

Nracev Zgreddwir wyciągnął różne sprawy zoologiczne z

google-books by móc dalej określić, jakie gatunki mogą być warte nie

tylko dalszych studiów, ale i ochrony gatunkowej. Wydaje się, że niewiele

ludzi nawet z kręgu nauki słyszało o przypadkach takich raportów w

swoich macierzystych instytutach czy na jakichś warsztatach. Internet

więc, a nie opuszczone lub mniej znane libraries stanowi dzisiaj obszar

epicentrum odkryć dla zoologii. Literatura się nie myli. Co zostało

opublikowane np. przez podróżników lub w ramach jakiejś ekspedycji to

jest ważne. Mówimy więc o gatunkach - reliktach oraz populacjach form

nieopisanych przez naukę. Tymczasem…..(fikcja literaturowa)

Jesteśmy widocznie na mglistej drodze, podczas porannego

rekonesansu w Kantonie Zenicko-Dobojskim. To tutaj mamy się spotkać z

przyrodnikiem i obserwatorem przyrody, który zbiera informacje dla

checklisty gatunków nowych dla ziemi jugosłowiańskiej.

- To wszystko dzieje się zbyt szybko, nawiązuje tutaj do głowic na 12

metrowej tarczy, usadowionych na jakimś bliżej mu nieznanym

mechanizmie w tunelu Św. Gotarda w Szwajcarii. Opisuje także swoje

spostrzeżenia z pracy nad dżetem w Sarajewie, oraz rodzajem

mechanizmu do użytku w gospodarstwie rolnym. Dorobek własny to

przede wszystkim praca na terenie azjatyckiej części Rosji - jako inżyniera.

Jego praca w sali sterującej, znajdującej się w budynku wielkiej

391


Sajańsko-Szuszeńskiej Elektrownii Wodnej często budzi sprzeczne

odczucia. Opisuje w swoim raporcie naukowym katastrofy naturalne na

terenie Krasnojarskiej Prowincji, takie jak burze śnieżne, a nawet

uderzenie meteoru czelabińskiego na Uralu. Ale społeczeństwo się

zmienia i zaczyna rozumieć więcej o otaczającym nas świecie. Tak on to

widzi. Rygin Kusturica odbywał szereg wypraw za Ocean Atlantycki w

ramach monitoringu z cessny w Gujanie Francuskiej ( terytoria

maripasoule ). Mieszkał również z krajowcami w prowincji Cordoba,

widział się tam ze spottersami UFO, bywał w mieście hipisów oraz podczas

zawodów equestrian tournament (adventure-fiction).

Uporządkowane społeczeństwo oraz kryzys władzy to coś więcej, niż

tylko nasze codzienne życie, ale też bycie zintegrowanym ze wszystkim

fizycznym. Szacunek tak i to metodą rządów twardą ręka.

Odwaga, która szokuje, pozwala na osiąganie czegoś prawdziwego,

dzięki izolacji i trwaniu w prawdziwym “my identity” uwalniamy się od

niegodziwego występku. Poławiacz łososi nad Adriatykiem oraz

degustator win włoskich przedzierał się przez góry Nowej Jugosławii, gdy

dowiedział się o zwierzętach opisywanych przez Marcusa Scibanicusa w

jednym z numerów Biofortean Review. Mówi się, że są to gatunki

kryptozoologiczne, ale nie ma na to dowodów. Opisuje się je, jako

zwierzęta oparte o system folkloru resident questions . W najtrudniejszych

momentach życia przychodzi przełamanie, a więc świat nie jest taki, o jaki

go posądzamy.

Uidenf załadował broń do oddania strzałów na tarczy strzelniczej. A

celował raczej precyzyjnie. Z powołania wojskowy, uczestniczył w misji

pokojowej w Tonkinie i Laosie, pracował też jako oficer operacyjny

podczas wydobycia metali użytkowych w Emiracie Buchary oraz na innych

obszarach, takich jak w interiorze Chińskiego Turkiestanu. W swoim

raporcie na służbie pisze tak:

392


- Wszyscy jesteśmy przecież ludźmi. Z niektórymi jednak los obszedł

się niechybnie.

Pozostań więc uczciwy w oparciu o właściwą tożsamość, niech

mówią o ciężkich przekroczeniach, lecz póki nie będzie równości - zawsze

będzie walka o wpływy.

Jak powiedział jeden z sygnatariuszy:

- Wstydzicie się lub obawiacie (niepotrzebne skreślić), że ktoś pozna

i zrozumie wasze sekrety, w domkach i na górkach. Natomiast jeżeli chodzi

o mnie - moje życie wywołuje w was oburzenie.

Widząc we mnie wroga, jakiś mały świat w kranie geograficznej Burabaju

zmierza do upadku. Kiedy jednak człowiek osiągnie szczyt

transparentności, można wszystko osiągnąć, a zwłaszcza świetlaną

przyszłość. Magazyn Science for Adventurers opisuje nasze doznania, gdy

świat wita nas niesamowitą realnością, która przenika nas na wskroś. I jest

jeszcze Dom, który jest naszym azylem.

- O kurde jaki on jest dobry, no ten pomocnik drużyny. Ta dziewczyna.

Kto to jest. - Widział ja na trybunach podczas meczu drużyny Bośni i

Hercegowiny z Niemcami w 1978. Przypadła Qehdzonowi do gustu

owa szatynka o rysach twarzy, jak z teledysku zespołu Black Sea

Dahu.

Qehdzon wzmiankuje wehikuł Ngaradowa. Jest to bodajże

najdziwniejsza konstrukcja jaką widziały oczy białego człowieka i on też to

widział. Oto i opis tego:

- stopień saturacji może obudzić z letargu nadzianego odkrywcę,

niejakiego członka grupy pozarządowej. Bezkompromisowo obszedł się

owy wehikul z wizjonerami czasu przyszłego.

Nasz przyjaciel niezwykle uczciwy, którego nazywają ukraińskim

Attenborough - ogląda filmik z przemówienia na okrągło. Czasami tak jest,

że pewnym typom ludzi podobają się osoby o takim samym typie urody.

Ale nie zawsze tak jest. Natomiast w ekipie naukowej potrafią się

393


porozumieć. Na pewno trudny do operowania jest ekwipunek pomiarowy

z goedezji, a oprócz tego jeszcze wiele innych artefaktów.

Jest coś w w Nidaroku Van Ghelginfu. To jakieś magnetyczne

przyciąganie, które powoduje, że ludzie, chcą z nim przebywać. Nikt nie

spodziewał się, że jest tak ekstremalnie dokładny, ale to raczej go uratuje,

jeśli chodzi o jego projekt w Republice Osbekistanu (czyżby na pewno?).

Nidarok zawsze żył w swoim własnym świecie. Brytyjski wywiad

prowadził swoje konsultacje co do celów zrównoważonego rozwoju na

ziemiach Hgargantully opierając się na książce Bałkany w oczach

zachodnich podróżników.

Jest opis życia codziennego statysty w projekcie naukowym. Nie

zawiódł się, ponieważ w jego udziale również było odkrycie populacji

fauny ssaków środkowej części Syberii oraz ziem z pogranicza Alp

Syczuańskich i kotliny z tego regionu Chin. Tam też żyją zwierzęta

interesujące z naukowego punktu widzenia.

Tell them o ostrej fazie! Pewnego dnia, dokładnie 15 kwietnia 2006

roku, stacja CNN podała wiadomość o piramidzie - odkrytej w Bośni przez

Semira Osmanagicia (tumblr info). Natomiast Obsydian flyers jako

turystyczne loty na Węgrzech zostały zatrudnione do eksploracji dzikich

ziem. W hangarze dla awionetek jakieś 10 km. za Debreczynie,

omawialiśmy sytuację w ramach inwestorów azjatyckich.

Różnorodność gatunków ssaków czy płazów to zaleta. Każdy

gatunek jest unikalny, a zwłaszcza takie są gatunki krętorogich,

drapieżnych, małp czy owadożerców, są też żaby czy salamandry. Liczą się

zwłaszcza na nowe odkrycia, pomimo, iż świat stanął na krawędzi

postępujących dysfunkcji. Rozumiem was i wasze niepokoje, uczyńmy

394


świat przyjaznym dla naszej generacji, ale też dla najbliższego pokolenia i

takich skoincydowanych z nim.

Andrzej Krawczyk pisze w swojej książce: Czyja jest Bośnia i

Hercegowina z 2021 roku: „W Bośni wszystko jest bardziej: góry i ludzie, i

Bóg, i wojna” – mawiają mieszkańcy kraju w kształcie serca.

Nie trudno się z tym nie zgodzić, ale widzimy dzisiaj jak wiele należy

jeszcze zrobić, by zmienić życie tamtejszych ludzi i złagodzić skutki

konfliktów oraz odbudować nie tylko gospodarkę, ale przede wszystkim

środowisko naturalne.

Dnia 7 października 2014, łącznik na stacji radiowej mówi:

- System nie wchodzi - ale nie wiemy co to znaczyło.

Łącznik, o którym wspomniałem przedtem - wygramolił się ze złych

przyzwyczajeń oraz nawyków niczym ze skorupy golluma. Na bazarze w

Sarajewie sprzedaje się medykament z prawoślazu, na blizny i oparzenia.

395


Rozdział 30

Jasność umysłu, agrobiznes i technologie rozwoju made in

Rumunia

Pracownik w office, w departamencie Vote for

Sustainable Growth odczuł jakiś bliżej nieokreślony

niepokój: wizje postapokaliptyczne w mieście

Kluż-Napoka stały się dla niego snem na jawie.

Natomiast jest jeszcze inna rzecz - samodzielność

w projekcie daje nam dużo radości. Używanie

bagnetu bywa wartościowe tylko w obronie

własnej. Czasami tak mówi ogrodnik, który

wyrównuje teren w apartamencie vis a vis naszej

rezydencji.

Piotr Skubała pisze w marcowym numerze dzikiego życia z 2017

roku artykuł dość poważny: "Skutki uboczne bywają ujawnione w

przyrodzie po kilkudziesięciu latach " . Z kolei Tomasz Nakonieczny podaje

niezwykle ważne "Wieści ze świata" . Dla uczonych istotne stało się

uruchomienie wyobraźni w związku z artykułem Magdy Polkowskiej, gdzie

pisze o Narodzinach Nowego Życia . Wszystkie te artykuły w jednym

numerze znanego magazynu o ochronie świata naturalnego i głębokiej

ekologii, stały się istnym wademekum dla naukowców rumuńskich. Ich

praca będzie rzeczona - podczas komisji ekspedycyjnej do chińskiego

Xinjiangu. Wybrakowany jest album dzikich zwierząt Azji Środkowej.

Brakuje zdjęć do tzw. raportu o obskurnych ziemiach i reliktowych

gatunkach, są tylko opisy lub ewentualnie ryciny.

Nauczyciel esperanto i wynalazca, niejaki Arthur de Werwanzk

odwiedził Inguszetię czyli Kaukaz Rosyjski. Jak pisze portal pozatrasa.pl:

wjazd do tej republiki przynosi posmak podróży do innej cywilizacji , gdzie

humanitarian aids czasami jest potrzebny. Arthur i jego ekipa - odwiedzili

w Osetii Północnej adygejczyków, czyli czerkiesów, pochodzących z krainy

396


geograficznej, znanej jako Karaczajo-Czerkiesja. Są migrantami, ale

niewiele da się więcej o tym powiedzieć.

Decyzje roztropne, które pozwalają nam sądzić co nieco o

zrównoważonym rozwoju w rumuńskiej dzielnicy Gałacza . Jest opis

ogrodu zoologicznego, gdzie znaleziono trzy gatunki ssaków nieznanych

nauce. Jest również opis warana stepowego Varanus griseus oraz innych

zwierząt, takich jak bezkręgowce. W okręgu Ardżesz położonym na

Wołoszczyźnie prowadzono badania naukowe tropiąc gatunek będący

rodzajem jakiegoś górskiego zwierzaka. Niewiele o tym wiadomo.

Ludovic Juerz-juerz-earq przeszedł przez najtrudniejsze momenty w

życiu. Coś co nas może wzmocnić, to możliwość wzięcia udziału w misji

odkrywczej do dzikiej Azji Środkowej. Co powiedział Thor Heyerdahl

"Granice, a co to jest? Nigdy żadnej nie widziałem. Choć słyszałem, że

istnieją w umysłach ludzi".

- Cenzurą wprowadzoną przez reżim apartheidu kongijskiego,

niejako kierował się w swoich pracach projekt District Zaire

Affairs. Na temat pociągającej muzy ery wodnika z

Madagaskaru oraz podróż na moczary na Sudanie

Południowym - opisuje z niezadowoleniem potrząsając głową

pewien poszukiwacz przygód, czyli Tybren Zergeyes.

W swoistym gabinecie naukowym pisał on raporty literaturowe z

przebiegu eksperymentów fizycznych lub z prac stricte przyrodniczych. Te

pomieszczenie cechowało się swoistym blado-żółtym oraz zielonkawym

umeblowaniem oraz takim samym kolorytem ścian. Na ścianie wisiał

plakat robota, zaś na szafie czara ognia. Pisze on na wstępie: "Ludzie nie

rozliczają mnie z tego, gdzie aplikowałem do pracy, ale z tego gdzie

pracowałem. Same pozytywne chęci nie wystarczą. Prywatna praktyka a

potem na tej podstawie własna działalność gospodarcza z dziedziny Life

Science stały się moim przeznaczeniem życiowym".

Proceedings in wildlife field research of Inner Euroasia jest opisem

stanu zachowania środowiska naturalnego Azji Środkowej i Wielkiego

Kaukazu oraz charakterystyką badań zoologicznych czy innych tego typu z

397


zachowaniem wszelkich norm międzynarodowych. Sygnet władzy jakim

dysponował Tybren, to coś znaczącego, tak jak i jego rentgen w oczach.

Kurdyjscy wędrowcy, którym udostępniamy wielkie ziemie do użytkowania

wprowadzili pewną formę stanu niepokoju na ziemi zwanej Górami

Ratunku.

Przy wejściu do dyspozytorni w koszarach Gór Fogaraskich widnieje

metalowa tablica true conversations for discovery of africana zoologie.

Cały gmach należy do fundacji zodiac - prowadzone są tam prelekcje na

temat wielkich odkryć zoologicznych w Afryce.

Opresyjne stanowisko w sprawie rzekomego Mystery of Black

Continent zajął Jerome Itefaulus, patomorfolog, który nigdy nie uprawiał

wolnej amerykanki. Ma monopol na badania genetyczne i anatomiczne

nowych znalezisk afrykańskich. Zajmuje się eksperymentami z dziedziny

redukcji elektromagnetyzmu, w ramach analiz fizyko-gemorfologicznych.

Owe badania, zarówno z zakresu zoologii, jak i fizyczne eksperymenty,

można było realizować w Twierdzy Retzeoumouws, na Równinie

Bărăganului . Hermetyczny projekt jest kluczowy dla dalszego rozwoju

nauki w Republice Mali oraz w Ugandzie (?).

Dzikie gatunki są opisywane w raporcie naukowym zoologa

rumuńskiego. Zatem dane jest pytanie czy jest przełom w negocjacjach

pomiędzy eksploracją zoologiczną a wildlife research . Jest jakoby

informacja o wdrożonej agendzie w tej kwestii. Mówi się o roli fundacji,

która niepotrzebnie usprawiedliwia aktywności team-of-explorers,

opisywanej przez badaczy zaangażowanych w to. Go-on-board jest, jak

sądzę, określeniem wehikułów oraz grupy naukowej na właściwym

miejscu rozgryzionym jako inheritage of science . Dotyczy to regionu w

Kraju Uzbekistańskim znanym jako wilajet nawojski.

Zachodzą w głowę o co tu chodzi?

Rangersi z Doliny Prutu, którzy pracują dla fundacji imitują m.in.

odgłosy wydawane przez zwierzęta podobne do żółto-burych skunksów

oraz małp, a także opis budowy Shinisaurus crocodilurus na ziemiach na

południe od Shennongjia (Chiny, zwłaszcza na południe od Jangcy).

398


Działają w Stacji Zeta-Phi. Opisuje się również wyprawy naukowe tropem

tajemniczego szopa wzorzystego, zamieszkującego jakoby Masyw Taihang.

Nauka rumuńska jest również na dzikich afganistańskich wzgórzach

badając populacje rzadkich ssaków. Niewiele wiadomo o tych projektach

prowadzonych wprost z współczesnej Dacji, także opisem

bioróżnorodności obszarów znanych nam Srednesibirskoye ploskogorye i

podążaniu za dziedzictwem niejakiego Batchmatchnika. Opisuje się domek

samuraja na terenie dość dużego kompleksu Hidden City na ziemiach

Dabie Hills (to się nie wydarzyło).

Opowiada się o naukowcu Aleksandru Ruzze, który chciał

przeforsować definicje zoologiczne podczas pobytu na Wołoszczyźnie,

jakoby łamiące stereotypy, iż wszystkie duże czworonogi zostały już

odkryte. Jak dziś wiemy jest to nieprawda. Pyta się on ile może dostać za

odkrycie nowego gatunku ssaka drapieżnego lub przeżuwacza.

Budowanie potencjału w naukach przyrodniczych wymaga od

zaangażowanych w projekty wielu godzin wytężonej pracy. Dotyczy to

aktywów waste management , pozyskaniem surowców naturalnych czy

stylu w oparciu o funkcjonowanie natury.

Aleksander pyta się zatem czy jest gotowy na nowe wyzwania w

dziedzinie prac naukowych. Opisywaniem źródeł pojmowania

rozumowego oraz działaniach nacechowanych wszystkimi aspektami są

właściwe dla nauki i techniki. Manifest odnośnie tego powinien być cenny

dla wszystkich pracowników oświaty. Komunikacja jest idealna dla

zapracowanego przyrodnika w miastach na południu Rumunii, skąd może

prowadzić swoje badania obserwacyjne oraz eksperymenty nad żywą

materią np. organizmami zmodyfikowanymi genetycznie, tj. w

agrokulturze.

Gdy pracowaliśmy dla wytwórni podzespołów do ekwipunku

tech-civilization dostaliśmy info, w którym opisuje się funkcjonowanie

wirnika, sprzętu audiowizualnego dla naukowca terenowego oraz okulary

3D. Fundamenty dobrej pracy oraz wystawienie na próbę wiarygodności

399


oraz odporności psychicznej - może stać się zasadą nadrzędną. Jest w tym

jakaś racja, gdy attache z norweskiego parowca mówił, iż wystawiają

Riwalrego na próbę jego nerwów !!!

Prywatna korespondencja Aleksandra Ruzze była przeczesywania

przez służby specjalne. Riwalry przeforsował wierutne bzdury, które nie

wytrzymują krytyki. Dotyczy to jego podróży do południowej Algerii

tropem “górskiego fenka”, zwierzęcia nieznanego oraz rodzaju jakiejś

żenety (Genetta sp.). Mówi się także o rodzaju małego węża, co ma

podobno w zwyczaju zmieniać barwę jak kameleon oraz o owadach z

wielkimi ślepiami, jakimś wybitnym zboczeniu ewolucji.

Prace Benjamina Labatuta - np. "Straszliwa zieleń" mogą być

wykorzystane w Rumunii południowej. Pracownik muzeum

przyrodniczego w Bukareszcie, pracował jako kustosz, używając prawie w

tej samej odzieży przez 10 lat. Istnieje w Rumunii, w regionie Banath

zakład produkujący żywność ekologiczną oraz brunatne piwo

bezalkoholowe z fragmentem suchego owocu granatu. Pisze o tym

właśnie owy kustosz, ale w dobrym tonie.

Dostaliśmy do rąk własnych Raport Terenowy (1967). Tej

książki nie uświadczysz dzisiaj. A więc jest to biały kruk.

Fnewr Amgrut sam decyduje o sobie, w wymiarze jaki jest nam

dobrze znany. Podwójna sprawdzalność służb, w tym informacje o

uzdrowieniu ludzkości oraz o stałej Plancka są dla nas jasne. Ale żywot

Fnewra utknął w martwym punkcie. Niewiele da się powiedzieć o trybie

jego życia. Wiemy zatem, że powinien liczyć się ze słowami. O fińskim

snajperze, który też powiedział że "farba znaczy krew" m ożna by rzec

never judge people by emotions .

To właśnie naukowcy wprowadzają innowacje dnia codziennego .…

Blef dotyczył negocjacji ws. projektu architektonicznego budynków w

stylu New Age w mieście Nardenwie, w środkowej części kraju. Długo

zajęło mu uświadomienie sobie dlaczego tak mało jest wielkich

drapieżników (1987), choć i to nie jest prawda. Nauka dysponuje

400


śladowymi ilościami raportów o ciągle nieznanych gatunkach i była ich

kiedyś całkiem spora liczba. Oczekuje się na odkrycie ostatnich

przeżytków, ale czy z możliwością durnowatych projektów? Kwestionuję

to raczej. Warunkuje się do tego niezbędność projektów dobrze

przygotowanych i zwłaszcza cierpliwie. Istnieje opis wyprawy małym

krążownikiem z sonarem po Morzu Czarnym i wzięli ze sobą przyrodnika

dla opisu naukowego gatunków ryb, ssaków i ptaków wodnych. Ci

naukowcy od geohydrologii, wpadli na rybaków lub na zwykłych turystów.

Naukowcy odwiedzili dziwną elektrownię wodną oraz inne ciekawe

miejsca.

Ale ile fabryka RTV dała nam powodów do zadowolenia? Niewiele.

Sonda badawcza oraz jakiś przyrząd geodezyjny, prawdopodobnie

niwelator oraz łopata śnieżna były wzmiankowane jako asortyment

wyposażenia w Stacji Yudzirsemn-enorugawra.

Warto też zwrócić uwagę na 3-częściowy film kontynuujący różne

programy noszące miano " Dzika Rumunia ". Trzyczęściowy cykl został

nazwany - w zakątkach rumuńskich rozumiemy już rodzimą faunę i florę .

Nie przez przypadek Fnewr Amgrut wysłał te filmy na festiwal mediów

przyrodniczych do Turynu. Jego film gościł również w Sankt Petersburgu

oraz w Ankarze tureckiej. Lokalni z wioski, z której pochodzi nazywają go

kanalią, ale mija się to z prawdą. Uważa się go za człowieka o pozytywnym

charakterze, wyedukowanego. Przez wiele lat swej młodości studiował

fotografię w Bułgarii, co skutkowało jego wykluczeniem na arenie

miedzynarodowej. Czasami nazywa się go gladiatorem wśród fotografów

przyrody, bowiem jest autorem kilku wystaw fotograficznych o wielkim

impakcie np. Fauna rosyjskiego Kaukazu oraz iracki Kurdystan w

obiektywie (tylko potencjalnie może się zdarzyć takie coś).

W dzikich lesistych krajobrazach i w górach Rumunii żyją duże

drapieżniki i kopytne, w przestworza wzbija się ptactwo nadwodne, w

wodach dojrzeć można okonie i węgorze lub pływające przy brzegu węże,

a ludzie żyją tak jak ich przodkowie w oparciu o rytmy przyrody. Plan

funkcjonowania metra w Bukareszcie został opisany dla mieszkańców i

401


przyjezdnych. Gdy wymagana będzie jakaś pilna akcja ewakuacyjna, z

wiadomych powodów wdraża się nowe inicjatywy. Jest to nawet ważne

dla naukowców od gospodarowania środowiskiem i wpływem

infrastruktury miejskiej na dzikie życie.

Świat nas obwinia niepotrzebnie o budowanie niepokoju i

generowanie okropnego systemu. Nie wykluczam, że wiele niefajnych

rzeczy istnieje wokół. A my staliśmy się tylko pionkami w grze o ryzykowne

jutro. Czy w Rumunii powstanie plan zasiedlenia innych planet przez

cywilizację europejsk ą , na wypadek utraty miejsca do egzystowania dla

rodzaju ludzkiego na globie, na którym istnieje życie. Na to pytanie

odpowiedzi udziela jeden z uczestników rozmowy internetowej w 2020

roku na polskim portalu demotywatory.pl:

HaveANiceDay1983 23 kwietnia 2020 o 1:12

" @voot1 Szczerze wątpię, że będziemy mieli możliwość zasiedlać inne

planety, w ciągu następnych 300 lat będziemy wydobywać coś poza ziemią

za pomocą dronów i małych liczb pracowników albo całkowicie

autonomicznie, a tylko najbogatsi będą mogli się z ziemi wynieść, wtedy

dzięki lobbingowi i PRowi wszystkie prawa związane z ochroną środowiska

padną. Wtedy nawet jak jakaś huta będzie zanieczyszczać okoliczne domy

to nie będzie musiała narażać się na straty i pozwy ze strony mieszkańców

i nie musieliby przesiedlać tak jak się już działo wcześniej".

W jednym z posterów: do jakich dotarliśmy jest charakterystyka

innego rodzaju robaka zwiastującego unicestwienie - rzekomy stwór

bezkręgowy został doniesiony przez Karla Shuker na ziemiach Kalmyki.

Jego tropem, jak wiemy podąża uczony z Mołdawii (2014, ShukerNature).

Forward-thinking z Rumunii sygnalizuje nam potrzebę

dokładniejszego spojrzenia na katalog Museum Naturkunde z Berlina i

odnosi się owy do ekspedycji kameruńskiej (dostęp 19 oct 2023). 11 fierce

animals of Burkina Faso jest artykułem popularno-naukowym, który

zawsze przyda się organizacji proto-naukowej z Bukaresztu.

402


- Nigdy nie celuj do drugiego człowieka z broni, nawet ze ślepaków.

A więc drop the gun. Co najwyżej można celować koło nóg, tj. w ziemię.

Zawsze najpierw używaj strzałów ostrzegawczych w powietrze.

W ramach tzw. the independence days spędziliśmy czas we wrześniu

2010 na zbiorach warzyw w Dolinie Eruzzo na północ od Turynu. W marcu

odwiedziłem naszego znajomego Nrybregusa Jansona, włóczykija i

agronoma oraz dwóch hodowców ślimaków, grochu jaśka, wszystkich

rodzajów Dyni oraz królików na żywienie dla żandarmerii wojskowej.

Mieszkał on w domostwie przypominającym schronienie hobbita. Jest tam

też region górniczy w zachodniej części Transylwanii, gdzie często

pojawiają się wieści z dziedziny krypto-zoologii. Ile w tym jest prawdy,

licho wie.

Resident-building funkcjonuje w świetle prawodawstwa

europejskiego jako miejsce pracy dla dziennikarzy naukowych, które pełni

jednak również rolę lokum dla sprawiedliwej agentury: fundującej

najbardziej spektakularne projekty w tej części świata - ale nie tylko dla

rodzinnych obszarów, lecz także w ramach delegacji w Azji Środkowej, w

Afryce Zachodniej i Sudanie oraz w Indochinach lub w kraju papuasów.

Niezbędna jest konfrontacja z rzeczywistością, ale wszystko zweryfikuje

życie (adventure- fiction).

403


Rozdział 31

Dzień dobry Turcji, czyli jak się witamy w

Azji Mniejszej

- Merhaba nasi przyjaciele. Miło, że przyszliście

(tur. hoş geldiniz) - to jedno z najbardziej znanych

zwrotów, nie tylko na spotkaniach towarzyskich.

Co zaś dotyczy prawdomówności, to wymienia się w

jednym szeregu trzy prawdy: najczystszą prawdę, też

prawdę oraz prawdę wartą tyle co wiadomo co. Siłą własnej woli da się

przezwyciężyć hejt, obawy czy depresje. Natomiast wyuczenie zachowań

fair play leży w gestii mądrości emocjonalnej oraz zdolności do

przeżywania trudnych emocji oraz radzenia sobie z nimi. Wydarzenia na

rzecz wolności np. takie jak te organizowane przez Fundację Liberté to

intelektualny dyskurs o stanie współczesnego społeczeństwa i jego

funkcjonowaniu, udziałach w gospodarce, prawach człowieka oraz

środowisku naturalnym. Ludzie, którzy pracują w fabrykach czeskich na

kontrakt lub w Stambule, mają coś do powiedzenia w zrównoważonym

rozwoju. Podobnie jest z agendą na rzecz milańskich przedsiębiorców w

małej architekturze i nieinwazyjnych gadżetach.

Tureccy uczeni opisują ciekawy projekt naukowy dotyczący strusi w

Libii i addaxa w Czadzie. Jest to dość ważne zwłaszcza z perspektywy

projektu sudańskiego.

Autor frontiers in zoological exploration of iraqi Kurdistan opisywał

nam dążenia kurdów do stworzenia własnej fundacji.

Jest nawet mowa o nieznanej publiczności w filmach Kubricka:

Break the rules w filmie, którego nie było, czyli rezerwaty dzikich zwierząt

na Tien - szanach.

404


Pokazano nam audio-wideo z programu przygodowego. Mamy

harmonogram marszruty przez Syczuan w roboczo-godzinach. Na

warsztatach w Izmirze przedstawiono nam ekologię gatunku salamandry z

dżungarskiego Alatau oraz niekonwencjonalne rozwiązania dotyczące

walki odkrywców oraz wszelkich tajemnic lokalsów.

Kapsuła badawcza w Chiwie jest czymś niezwykle ciekawym i to jest

ważne z naszego punktu widzenia. Silnik napędowy do tej kapsuły

pochodzi z projektu : oni wiedzą, co się dzieje w Stambule .

Podróżnicy tureccy i uczeni udostępniają nam niegdysiejsze

pocztówki, na których widniały dziwne zwierzęta z Filipin oraz z Xinjiangu.

Mamy przed sobą listy przewozowe z Syczuanu, Iraku oraz Syberii.

Członek owej stacji w Chiwie pisał kiedyś: Są to ataki na moją

osobę. Nie wydaje się, abym kogoś kiedyś naruszył.

O artystach New Age w tym street art oraz tych z realizmu

magicznego działających w Stambule, ale też w Norymberdze,

zresztą podobnie funkcjonują tacy w Odessie na Ukrainie dużo się pisze i

są to teksty na dobrym poziomie. W miastach takich jak Eskisehir oraz

Aksaray realizowano projekt naukowy …...... Jan Żabiński i jego wpływ w

tych miastach jest widoczny. Wnuk Bronka Grąbczewskiego przebywał

jakiś czas w Eskisehir. "There is something weird with this project" .

W Regime jest mowa o granatach hukowych oraz o równaniach

wielomianowych ......... Ahoresef Vetrovsky idzie na współpracę na tym

polu. Nie uważa się za odpad społeczny, ale żeby nie wyjść na desperata

działa na lepszym poziomie. I wtedy oto przychodzi zaduma nad własnym

losem. Przekaźnik radiowy w jakichś górach jest opisany w Zeszytach

Młodego Technika. I on to właśnie znalazł w grudniu 2017.

Natomiast bioróżnorodność stanu tureckiego wymaga jak twierdzę

jeszcze wielu lat badań. Zatem inwentorium fauny drapieżników ssaczych,

405


przeżuwaczy, gryzoni czy ptactwa jest jak najbardziej okej i takie działania

funkcjonowały np. pomiędzy 2004 -2013 rokiem. Na całym obszarze

Turcji, a zwłaszcza w centralnej części Azji Mniejszej prowadzi się dzisiaj

badania dobrze opisywane i to jest warte zwrócenia uwagi. Natomiast

bezkręgowce wodne, gady a nawet nauka interdyscyplinarna skupiona

nad gospodarowaniem jest w porządku. Odbyła się nie tak dawno temu

ekspedycja zoologiczna, której targetem było odkrycie zwierząt rzadkich

lub ich populacji (?). Ogłoszono ciekawe rezultaty podczas pomiarów

stanu rzeki Eufrat oraz badań mineralogicznych w górach Taurus.

Projekty na niskim poziomie nie wyjaśniają nam jak funkcjonuje

czasomierz Wermerga. Natomiast okiełznane ustrojstwa zwanego

galwomierzem nie jest niczym trudnym. Poruszanie się po rezerwacie i na

terenie obozu Stacji Dzeta nastręczało pewnych trudności. Kreowanie

wizerunku firmy logistycznej, pełniącej obowiązki vis a vis pomiędzy

poszczególnymi lokacjami na Kaukazie, na Bałkanach i pomiędzy krajami

Śródziemnomorskimi a Bliskim Wschodem ma kluczowe znaczenia,

zwłaszcza dla krajów mniej zamożnych. Budowa stacji dokującej dla

nowego rodzaju paliwa została rozpoczęła w mieście Erzincan. Właśnie

tam dowiedziałem się od niejakiego oficera dla projektu naukowego:

"Uważaj na ludzi, którzy się nie śmieją, są niebezpieczni".

Odnoszę takie wrażenie, że integracja społeczeństw muzułmańskich

i chrześcijan jest w Turcji coraz lepsza i świat nie zapyta się, dlaczego nie

potrafią się dogadać. Jeden z techników powiedział tam kiedyś " nie

obiecuj w radości, nie decyduj w gniewie" zawsze tak ma być, ale nie

wszyscy o tym wiedzą. Brakuje ludziom doświadczenia. Najlepsze historie

nieustannie tworzy się na nowo, tak jak przygody Ygheuntza Reuyema.

Jest on autorem rubryki w poczytnym piśmie dla dorosłych pt. "Fotografie

nieznanych gatunków w magazynie dla facetów". Rezultatem jego wypraw

są między innymi zdjęcia w Yunnanie nieznanego gatunku szakala,

fotografia wielkiej żaby z Shennongjia, kaukaskie tradycje rolnicze,

syberyjskie życie szamanów oraz artefakty afrykańskie z "nieodkrytych

zwierząt". Znalezione w obszarze rT39, jest opisem procedury

406


analizowania prawa do ziemi na obszarze wschodniej Turcji, niedaleko

starożytnych budowli ludu Inewrs.

Gigi D'Agostino, włosko-kurdyjski członek też ma coś do tego .......

jest wynalazcą oraz politykiem mniejszego kalibru. Ale czy straci swój czas

na konwersacje ze światem .......... świecie mój daj mi żyć. Gigi informował

o pewnych formach wyzysku pracowniczego, ale był niesłuchany. Grał na

emocjach na giełdzie papierów wartościowych, w mieście o nieznanej

nazwie. Pisze też czasami o zakładach rzemieślniczych produkujących

asortymenty dla produktu lokalnego oraz na temat obserwacji UFO.

Opisuje w swym raporcie o sporcie, który przebojem wdarł się do

popkultury, ale nie o grze w polo. Bywał na salonach, gdzie seks był na

porządku dziennym. Ale nie o tym chce mówić.

-Czy pan jest taki na życie? U pana Opalskiego zdawałem relacje z

nie całkiem udanego projektu. I powiem tylko jedno, tego jest wiele. Ale

odkrycia takie to nie lada wyczyn. Make it happen.

-To są taśmy nieprawdziwe - krzyknął oburzony. - A Wiedziałeś o

tym? Oddzielić nasze wyobrażenia od tego co jest w rzeczywistości.

-Tak było od zawsze. Ale gra na czas w wielu przypadkach jest

ostatnią szansą na przetrwanie.

Sekret przywództwa odpornego na kryzys może mieć także swój

udział w projektach odkrywających nieznany świat, rodem znad Bosforu.

Widziałem siebie martwego, we śnie i to mnie zmusiło do myślenia i to

krytycznego. To coś jest jak podróż do ziemi obiecanej. Odczarowałem

wszystkie dezinformacje na temat rządzonego przez nas kraju nad

Morzem Śródziemnym. Rupert Aszkenadis, który wrócił z poszukiwań

nieznanej megafauny Angoli oraz ze wzgórz Etiopii, dostarczył nam

niezwykle ciekawe informacje na temat historycznych raportów o

królestwie zwierząt. Są wśród nich wzmianki o dużych kręgowcach

407


zupełnie nieznanych nam dzisiaj. Opisał to również niedawno w swojej

książce Lost knowledge in Recent Zoology z 2012 roku. W 2017 roku badał

dzikie ziemie Chin oraz Azji Środkowej określając obecność rzadkich

zwierząt i ich rekordy. Tam to właśnie udzielał pomocy społecznościom

lokalnym w ocenie oddziaływania na środowisko inwestycji lokalnych.

Działania na terenie sabotażowym, tzw. bojówki nie mają wpływu

znacznego na sytuację w kraju.

Wg. mojej wiedzy …... są pewne grupy, poprzez które można

tworzyć i zarządzać chaosem. Oficer służb specjalnych został poddany

exfiltracji. Co kraj to obyczaj, po cóż mamy tworzyć prawa w krajach, gdzie

obowiązują systemy restrykcji, które mówią nam stop. Zaczynam pomału

rozumieć. Ale czy nie jest za późno? Parafrazując słowa Waldemara

Milewicza "Coś jest we mnie, co nie pozwala mi wysiedzieć w miejscu"

.........

Jakiś anonimowy autor napisał kiedyś kluczową sentencj ę , która do

nas przemawia i na naszą wyobraźnię "Once we are able to distinguish

between the objects and the subject of our actions, thoughts, perceptions,

and meditations. We reach a higher understanding of our lives".

Na murach w dawnej fabryce obuwia i tworzyw, były wyryte jakieś

znaki ............."stenogramy z lotu balonem oraz z warsztatów o

bezpieczeństwie są autentyczne".

Nowy obyczaj wdarł się szturmem na obszar D. W naukowej bazie

geologicznej Rongary na zachodzie Turcji, znajduje się megameteor

wielkości 3 metrów. Jego pochodzenie jest nieznane. Sprawiedliwość

definiujemy na nowo.

Przymierze na Rzecz Ochrony Planety opracowało książkę pt. "

Zachowania zwierząt w warunkach wiwaryjnych na terenie ogrodów

zoologicznych w Burkina Faso" oraz "Na tropie nieznanych - i w pewnym

sensie budzących niepokój z naukowego punktu widzenia - gatunków w

kraju yunańskim oraz w Papui-nowej Gwinei". Dlaczego więc nadal istnieją

ziemie nieznane, tzw. białe plamy na mapach, mimo że nawet

krypto-zoolodzy w połowie XX wieku określili, że tak nie jest? Gatunki

408


zwierząt są jeszcze mniej znane. I to jest diversity , którego się nie

spodziewaliśmy.

David Kunhar majstrował coś wobec aparatury radiowej, by zdobyć

cenne informacje, gdy pracował dla UNESCO w Kurdystanie. Ostatnio

mówił nam coś o wiązce plazmy oraz sygnałach świetlnych. Rodzaj

pojazdu badawczego oraz monstrum trojańskie to urządzenia do

poruszania się na lądzie po bardzo trudnym skalistym terenie.

Nawiązuje się do chorób u zwierząt - afrykańskiego pomoru świń

(ASF) lub pomoru króliczego, czy wadach freak of nature u zwierząt

tureckich występujących w naturze ….…

Siły dzikiej przyrody to temat prelekcji w Sofii, stolicy bułgarskiej

republiki - upały oraz śniegi, erozja, zmiany w zachowaniu dzikich

zwierząt związane z fazami księżyca, pływy wodne. Opisuje się budowę

globusa korkowego oraz narzędzia do treningu na siłowni, a nawet pracę

jako barman w klubie dla ludzi na poziomie. Owy barman jest, jak sądzę

czarnym charakterem, będącym jakimś odrzuconym wezyrem tureckim.

Wiedza niepowszechna o DNA oraz prace naukowe Ahaswera

Februgranubzora zostały nam przekazane w ramach współczesnego

zmierzania do rozwikłania tajemnic planety i jej mieszkańców. O dzikich

zwierzętach oraz integralności społecznej dużo już pisano. Ostatni

sprawiedliwy jeszcze wspomniany był podczas naszej rozmowy z czarnym

charakterem. Przedstawiciel handlowy, którego nie znaliśmy wtedy oraz

konsultacje w sprawie polityki europejskiej są dla nas dzisiaj szczególnie

istotne. Życie w oparciu o warunki przyrody mają dla nas niebagatelne

znaczenie.

O ludziach bezdomnych w wersji tureckiej oraz o blaszanym

bębenku Güntera Grassa, przełożonym na realia tego kraju, nigdy nie jest

dobrze rozmawiać. Opisuje się też historie Dionizego Areopagity, która

mogła się wydarzyć tam, gdyby tylko tak było.

409


Ahoj bosmanie i braci marynarska, która pływa na wodach

terytorialnych Turcji na czteromasztowcu! Chciałbym nawiązać, że

podczas naszych prac na żółwiu-czołgu nad Morzem Śródziemnym,

gościliśmy też w głębi lądu, w mieście Ankara na fajce pokoju u naszego

przyjaciela, rodowitego heidelberg-czyka. Ale podczas medytacji

oczyszczenia, ubrani w turbany i przewiewne szaty rozmawialiśmy wiele o

aspektach podróżowania na Bliskim Wschodzie oraz o nowym rodzaju

włókien modułowych. Mam nadzieję, że ta historia skończy się dla nas

dobrze.

-Trzymaj kurs, wracamy do domu, do Belgradu. - Powiedział

Rygergorufs do Zigzzaga. Po czym dodał.

- W górzystej Azji Mniejszej prościej ci jest zorientować się w

położeniu z mapami w formie elektronicznej oraz z systemem

nawigacji, w tym chronometrem oraz rodzajem radaru zwanego

ARPA. Możemy powiedzieć, iż w obszarze tym zdarzają się

populacje fauny i flory mniej znane w nauce, niż się oficjalnie

twierdzi. Śmiem nawet sygnalizować o występowaniu tutaj

pewnej liczby zwierząt nieodkrytych dla naszych naturalistów.

Ale podkreślam, nie ma ich dużo. W Lost knowledge

znajdziemy natomiast opisy niektórych z nich. Ale co tam znajdziemy?

Licho, zwane tureckim fantomasem lub jego organizacja szturmowa byliby

skłonni atoli wiedzieć coś na ten temat, zwłaszcza jeśli chodzi o góry i

niestabilne obszary mokradeł wyżynnych, zasobne w legendarne drzewa

"potworowce", znajdujące się we wschodniej części kraju i gatunki

kręgowców - badane w historii natury. Są to tereny dla nas niejasne

geograficznie.

Zaży ł dawkę codeinum, w swojej kajucie z powodu silnego bólu

głowy, którego nabawił się jako efekt choroby morskiej i w dawce

odpowiadającej jego wytrzymałości (ta substancja pochodziła z fabryki

medycznej w górskich obszarach Afganistanu). Natomiast trening siłowy

410


jest dla niego czymś dobrym, tak samo jako biegi przełajowe, jakie

uprawia się na stałym lądzie. Jakiś czas temu coś tam naprawiał na statku,

sprawy mechaniczne. Czasami coś go ugryzie w nogę, czy to drapieżna

ryba zębacz, która wpadnie na pokład czy jakiś znaczny brunatny ptak z

szafirowymi plamami, podobny do fregaty, ale wyposażony w wielkie

szpony - rodzaj prehistorycznego gatunku, jak okiełznaliśmy. Są to jego sny

na jawie, tzn. dokładnie miały miejsce na wybrzeży Iraku lub nawet na

somalijskich wodach, gdzie szarżują zespoły pod banderami, które

sprzeniewierzyły się savoir vivre.

- Zaczynamy rozumieć o co tu chodzi, w tym sfatygowanym

półświatku tak wielu rozczarowań. Możemy pokierować swoim życiem

lepiej. Ale czy staniemy przed sobą w lustrze - pytając czy możemy

uratować lokalne społeczności przed globalizacją? Np. takie ulokowane w

Azji Mniejszej?

Dla Turcji najważniejsze mogą być dzisiaj hegemonia igrzysk

uczciwości i hołd dla rozwagi oraz dobrych decyzji.

- Inze Casher, jak to ujołeś - jest człowiekiem kompletnym -

powiedział członek naszej grupy. Rzucono nam na stół wersj ę

demonstracyjn ą w ramach naszego pobytu w Kraju nad Bosforem.

Fajne podejście do życia w czasach kryzysu - dotyczy dzisiaj ludzi z

Turcji, którzy zawsze widzą alternatywę. Ale jak to jest? Przecież chcemy

tylko wiedzieć coś więcej o Taihangu i jego dzikiej przyrodzie (Eastday.com

July 2, 2003).

- Na Boga, to nie jest dzień dobroci dla zwierząt, żebym był dla

wszystkich dobry. O nie. Potęga człowieczeństwa się nam kłania.

W Ferganie badano herpetofaunę w 2023 roku, czym mieszkańcy

Izmiru są zwłaszcza zainteresowani. W Gwinei są inwentaryzacje fauny, ale

dla nas jest dostępny raport z 15 lutego 2002 roku. Uczeni ze Stambułu

frapują się, jaki będzie dalszy los tych ziem - znajdujących się w dalekim

kraju.

411


Rozdział 32

Fukien dla dociekliwych

Fukien jest to kraina dziwnych zwierząt, portu nad

Fuzhou, bezdroży czy sub-miejskiej infrastruktury

z dystryktów Huli, Simingu, Jimei, Haicangu czy

Tonganu oraz Xianganu, gdzie niestrudzeni

odkrywcy zdobyli się na odwagę by zrozumieć

nieznany nam świat. Istnieje w Fo-kien gatunek

piżmowego dzikiego psa zwany se-kou (Spoken

Language of Amoy, 1873), rodzaj małego Canis ,

różny od psa drzewołaza - który żyje na bardziej rozległym obszarze na

zachodzie. Ale i o tym gatunku niewiele wiadomo. Natomiast są to gatunki

nieopisane przez zoologię. Jest opis agentury dziennikarskiej oraz

ekranizacja książki Jego uczniowska mość z szantażem i zdradą w tle.

Fo-kien, tudzież Fujian to ziemie, gdzie zdarzają się różnorakie formy

zwierząt. Są to mianowicie jak pisze New China Quarterly w 1987 roku:

ptactwo fujia ń skie, oraz makaki rezusy i małpy-niedźwiedzie, z kopytnych

zaś to antylopy Capricornis oraz powszechne gatunki jeleni. Wśród

drapieżców mamy lamparty mgliste oraz koty złociste, ale także cywety.

Są jeszcze łuskowce. Spośród zwierząt zasługujących na szczególne

zainteresowanie jest rzadki płaz: ropucha brodata ( Lettobrachium liui ). Po

obu stronach górnej szczęki samca znajdują się rogi z wyrostkami

kutynowymi.

W instytucie aplikacyjnym dong-wong skonstruowano mozolną

pracą innowacyjne wynalazki, wśród których był odrzutowy plecak,

pływający talerz-kamaleon czy nowy rodzaj fotopułapek do monitoringu.

Opisuje się dziwne eksperymenty na ludziach, dużego małpiego borsuka

lub zwierzę do niego podobne, drapieżnego ptaka i gatunki nielotne,

chińskie salamandry i jaszczurki, wielką ośmiornicę lądową, insekty w

412


wielu formach oraz inne gatunki zwierząt odkryte w muzeum

przyrodniczym. Niektóre z nich wydają się być tylko i wyłącznie imitacją

czy jakimś fakem. Ale o “białym człowieku” zawsze krążyły legendy.

W 21 marca 2003 roku wyruszyliśmy w ekspedycję naukową celem

oszacowania obecności dużych zwierząt na wzgórzach Bohea Hills.

Pracując jeszcze dla firmy prawniczej w Szanghaju, zmuszono nas do gry w

rosyjską ruletkę, lecz co nas najbardziej zaniepokoiło - to niepohamowana

gra uczciwych ludzi w kasynach. Do tego miasta, na statku przybywa

człowiek z Czech by rozpocząć pracę w lokalnej gazecie. W pewien wtorek

odwiedziliśmy starą fabrykę samochodów i elektroniki, gdzie jeden z

właścicieli skarżył się na zamknięcie produkcji ze względów

bezpieczeństwa oraz z powodu jakiegoś sprzeciwu pracowniczego. Nie

całkiem legalne interesy prowadził jeden z naszych przyjaciół, który często

bywał w mieście Changsha. Na pewno nie brał udziału w akademii

gwałcenia, jak się opisuje niekiedy obozy edukacji seksualnej dla

intelektualistów. W jego dziennikach nie ma nic o pracy barbera czy

fryzjerskiej manufakturze.

Pręgowane taksówki w Changsha i dziwna fabryka nadzorowana

przez żandarmerię wojskową są jednymi z elementów znaczących w

Hunanie, “mieście o dziesięciu twarzach” jak nazwał je nasz mnich z

Tybetu. Opisuje je podróżnik po tym kraju, niejaki Ngawaruka

Borwo-Berweyr’a. Wzmiankuje on także o wehikułach z Shanxi

kursujących z miasta centralnego do miejscowości uzdrowiskowych

świętego spokoju na Rzece Huang-he.

Trudności w Amoy zostały odmieniane niemalże przez wszystkie

przypadki, jak mi przekazano. Lot na paralotni, wizyta w porcie Nhargong,

prace zoologiczne w bibliotece Eyerfasha oraz odkrycia technologiczne

takie jak wehikuł czworonożny, bobsleje i sprzęt audio wykorzystany do

nauki - stały się w naszych czasach panaceum na zdradę stanu. Oczywiście

z przymrużeniem oka, bo chodzi tutaj o naukę i technologię, a nie o

politykę. Opisujemy działania żywiołów pochodzenia naturalnego.

413


Rozdział 33

FAQ: Konrada Lorenza nigdy nie było we

wschodnim Kan-su

Standardy życia na wolności wg. Konrada Lorenza są

dosyć jasno sprecyzowane. Główne pytania

zobowiązują pytającego do opowiedzenia nam czegoś

więcej o Piku Zwycięstwa czy o przedmieściach miasta

Anyang. Historia Konrada Lorenza i behawior zwierząt

są przedstawiane w multimedialnym centrum informacji przyrodniczej.

Dekun Zheng wspomina w 1982, że zbyt mało wiemy o archeologii

chińskiej. Nawiązuje tam do masek zwierzęcych oraz o dziwnych

gatunkach nieznanych nauce. Mówi się o ludziach Yaou jin, którzy

podążają sobie tylko znanymi ścieżkami oraz o pewnej dziwnej osadzie

nad Rzeka Żółta znana jako Lishi Site.

W Mythical Monsters z 1886 roku dowiadujemy się o słoniach oraz

nosorożcach, które żyły jeszcze 600 lat przed naszą erą - na terenie tej

krainy. Johannes Nieuhof w 1669 roku wspomina o różnych rodzajach

węży, opisując je jako creeping creatures.

Istnieje wzmianka o społeczeństwie Le-su przekonanym o wczesnym

domu „nad głównymi wodami wielkiej rzeki, gdzie ryż jest nieznany, a

obszar obfituje w kopytne górskie”. Ludzie ci zdecydowanie sprzeciwiali się

jakiemukolwiek exodusowi ze wschodnich Chin. Dengfeng to miasto w

Henanie, ale opisujemy je z racji ważnych aspektów.

Dziel i rządź to rzymskie przysłowie, które robi wrażenie.

Przebywałem w towarzystwie ludzi w metro, na ulicy, podczas konferencji

prasowych i spotkań autorskich i muszę powiedzieć - wiele się można od

nich dowiedzieć.

414


Alfą i omegą jest retoryka, jaką dziś prowadzi się na łamach

naukowych pism, co nie jest jakoś szczególnie dziwne. Zrozumienie natury

rzeczy, muzyki tantrycznej, także w Syczuanie czy czegoś takiego jak

“kiełbasa z wilkołaka” oraz bobra chińskiego (jakiś gatunek lub zwykła

mistyfikacja) czy “dronta dodo w wersji chińskiej (rasa gołębi-brojlerów

żyjących na dziko)” wydaje się być nieco odpychające. Tak samo może być

z przypadkiem studiowana syndromu wad morfologicznych i wzorców

behawioralnych wśród zwierząt wolno-żyjących Gan-su. Raport z ośrodka

weterynaryjnego i stacji etologicznej jest dostarczony w tej kwestii.

Erystyka jest sztuką prowadzenia sporów, którą wangowie w swoim

kontra świecie rozprawiają się z mitami dotyczącymi fauny Chin

wschodnich, szczególnie z tzw. weird species. Wg. ogólnego

rozporządzenia w projekcie zoologicznym - jest to a bit complicated.

Wschodnie Chiny są dla nas niezwykle ważne. Dominia chińskie oraz

brytyjskie, jakie są opisywane w jurysdykcji kolonialnej nie stanowią dla

nas problemu w rozumieniu pojmowania co należy do cudzej własności.

Jest to jednak wskazówka, że dany kraj zawsze winien być wolny, tak jak i

jego obywatele. Kraj mandarynów to barwny niezwykle region, bogaty w

wielość kultur i religii oraz więzów krwi, które dzisiaj łączy unitarność

praw człowieka oraz światopogląd swoich obywateli. Wpływy Francji są

tam widoczne. Typ spod ciemnej gwiazdy, niejaki Earpen Nindzamenr,

nazywany tak przez miejscowych, jest jednak jakimś prorokiem

pochodzenia ukraińskiego, który sprawował pieczę w Sanktuarium

Irwagourgmana, w tzw. sacred forest . Przebywał też przez pewien czas w

Ugandzie oraz w RPA jako dyplomata i szaman medycyny

niekonwencjonalnej. Ratuje ludzi od chorób przenoszonych drogą płciową

i kropelkową oraz od konfliktów społecznych.

Ciekawie wygląda sprawa z ratownikami medycznymi na ziemiach

Henanu. Ich praca zawsze się przydaje. Salon gier wideo w mieście

Zhengzhou funkcjonuje od kilku dobrych lat i zawsze zbłąkani wędrowcy

mogą poczuć się tam jak nomad w środku miasta. Tymczasem

krypto-botanika z prawdziwego zdarzenia była nam usilnie przedstawiana,

415


mimo, że naszym głównym zainteresowaniem jest fauna kręgowców.

Namiastką tego nurtu know-how jest odkrycie Ziziphus metamorphous ,

drzewa głożynowcowatego, z którego kory pozyskuje się życiodajny nektar

na wiele utrapień, które nękają ludzi. Niektórzy mówią, że jest to tylko

legenda. Jest na Wyżynie Angara, czyli na południu Syberii: zwierz kudłaty,

nader ciekawy, który zbija się w gangi, ale nic mi więcej o tym nie

wiadomo.

The mountains in western Mongolia - not so simple as we suspected

previously . Nie czuję się więc wywołany do tablicy w tej sprawie, mimo

swojego harsh character . Stygmatyzują, że jakoby mniej znane gatunki lub

te będące poza granicą opisania naukowego nie są wartościowe z

taksonomicznego punktu widzenia. Nie jest to do końca prawda. Ale

nawet jeśli, to co nas to obchodzi.

Zaczyna naukowcom takie stwierdzenie działać na nerwy. Nie na

zasadzie, że ustalane są warunki funkcjonowania projektów. Powoduje to

reakcje odwrotne do przewidywanej. W jakim świecie żyjemy, że każdy

chce być indywidualistą, także w tej kwestii? Mądrzy ludzie zrozumieją

odniesienie do funkcjonowania w układach scalonych. Stwarza się pozory,

że ktoś jest komuś coś winny.

Dach nad głową, środki do życia ….. eksploatacja surowców

naturalnych. Kwestie te nie dotyczą tylko Afryki, ale także ziemi na

południu Syberii, a nawet Indochin. Odkrywać nieznane populacje, albo je

nie odkrywać? Oto jest pytanie zasadnicze. Na terenie Xiong'ershan Area

wydobywa się boksyty oraz rudy manganu i cyny, a także sól kamienną.

Ten biznes dobrze funkcjonuje ...... i lokalni czerpią z tego zyski. Żyje się im

lepiej.

System analogowy w porozumiewaniu się ma swój urok, ale czasy

się zmieniły i system cyfrowy jest bardziej stabilny. To jest jak hazard na

wysokich obrotach. Wodowanie pojazdu w kształcie pontonu miało

416


miejsce na Jeziorze Horzo-hoo. Co opisuje nasz korespondent z radia

europejskiego, który jest migrantem w Państwie Środka? Jak mówił

podczas audycji w swoim programie autorskim:

- Lęk wysokości nie jest dla nas. Niszczymy go do pozycji czynników

pierwszych ……

Zdeprecjonowany poszukiwacz gatunków został postawiony przed

sąd arbitrażowy w obcym regionie Taihang, po czym się wybronił.

Takie akcje nie są w porządku, dlatego świat jest naszym

sprzymierzeńcem, gdy zmieniamy nasze położenie względem priorytetów.

Gdy Arthur Verizo zmieni kraj i ludzi, nie będzie źle trafionych projektów,

lecz małe projekty oparte o struktury badawcze.

Nie wiesz co to jest. Jakie to jest groźne, takie igranie ze

środowiskiem naturalnym. Ledwo nasi bohaterowie opowieści sci-fi

zdążyli na parowiec, który zmierzał na Wyspy Kurylskie, bądź do Korei. Ale

to co nastąpiło potem zmroziło krew w żyłach.

Orphans species wydają się być formami niezwykle rzadkimi,

opisanymi kiedyś w raportach, lecz zapomnianymi. Większość z nich nie

ma nazw gatunkowych i nie istnieje w nomenklaturze zoologicznej. Starcie

o wpływy na ziemiach beta, które od czasów pamiętnych nie zbywa nas na

manowce, ma swoje skutki. Tak jak sama ekspedycja znowu szokuje.

Prawie robi wielką różnicę, także w wypadku pomiarów na

obszarach wodno-błotnych. Istnieje pewien system odkryć i eksploracji

zoologicznej, który ma braki. Dotyczy to kompleksu materiałów

naukowych zebranych w jeden rodzaj wiedzy o naturze i populacjach

zwierzęcych.

Gatunek jest zupełnie nieznany, tak jak behawior zwierząt, który

mógłby być odkrywany np. przez Konrada Lorenza w Równinie

Wschodniego Henanu. Jakiś korynt chiński w Sanmenxia Region jest

417


uwzględniony w postaci hologramu w wielkim amfiteatrze o nazwie Nowa

Nadzieja. Zupełnie jak z gwiezdnych wojen.

Ważne życie na wsi, jest nam znane w części Chin gansuańskich,

gdzie ludzie żyją w harmonii z naturą i cieszą się każdym dniem. Uprawia

się tutaj bulwy i proso. Jugurzy żyją z hodowli zwierząt - karłowatego

bydła i czegoś to przypomina alpaki oraz jako pracownicy kopalni w

górniczej Dolinie Versemny. Nawet gdy jest nieciekawie, zaciskają zęby,

gryzą ziemię i walczą o lepsze. Ale stały się tam rzeczy najgorsze. Mała

apokalipsa dosięgła nawet znaczny obszar prowincji Gan-su - gdzieś w

żyznym Korytarzu Hexi, gdy upadł tam meteoryt podobny rozmiarami (ok.

16 metrów) do tego, który uderzył w 2013 roku w Region Czelabińska.

Czas postapokaliptyczny jest nam dobrze znany z tego obszaru, mimo, że

ludzie poradzili sobie fantastycznie. Współczesna ekonomia Gan-su to

rolnictwo, industry oraz handel.

Jak opisuje nam Greta Boff, w 1978 roku w swoim pamiętniku

ekologa (było takie coś?): Na Wyżynach Kansuańskich przez wiele lat

swoje życie pędzili barbarzyńcy, których aktywność symbolizuje coś

niegodnego cywilizowanego człowieka . Tymczasem Fukien jest dzisiaj

miejscem anarcho-prymitywizmu, który ma wiele wspólnego z

nielegalnym przejęciem władzy. Ale rząd chiński ma na oku owych

politycznych outsiderów.

418


Rozdział 34

Mandżuria dla traper ó w, poszukiwaczy

minerałów oraz freestylowców w zoologii

Dwa bataliony wyruszyły brnąć na północ w

głębokim śniegu, zdążając w kierunku twierdzy -

kwestia Mandżurii.

Publication à la demande może dotyczyć Mandżurii

z racji prac terenowych. Wzrasta świadomość moralna na tych obszarach,

świadomość zamykania menażerii dzikich form i przeistaczania ich w

ośrodki ratowania ginących gatunków.

Z drugiej jednak strony wciąż nie brakuje chętnych do odwiedzania

ogrodów zoologicznych. Ludzi przyciąga tam ciekawość, chęć rozrywki, a

ostatnimi czasy również pragnienie zrobienia spektakularnych selfies.

"Filatov i Karas", to duet ważnych artystów, czy podobne projekty, tyle że

z dziedziny zoologii mógłby prowadzić Hugh Tchaikovsky na ziemi

mandżurskiej? Albo życie naukowca w oparciu o krótką powieść L'Identité

napisaną przez Milana Kunderę.

Sosuke Ogino oraz Mwusuf Lemoné twórcy muzyki foreigner oraz

inni ludzie o takim samym imieniu i nazwisku - to uczeni na dzikich

ziemiach, którzy znają swoje zasady. Yves Hentagne to zoolog przełomu,

człowiek zepsuty przez typowych dziwaków, z którymi przebywał podczas

krytycznej ekspedycji. Popadł w niełaskę, ale transformacja życia dała mu

nadzieję nie tylko na odbudowę tożsamości, ale i na nowy pijar.

Ferg-uarde Hazanavicius w badaniach naukowych odegrał

niebagatelną rolę. Podążamy tropem rosyjskiego filmu Awanturyści z

2014, aby wg. naukowca z Odessy wyruszyć do Chin Północno-

Wschodnich tropem badań opublikowanych we wspomnianym artykule

419


*Eureka*, o którym kiedyś pisałem. Desmondakis Asimos, ruski Indiana

Jones, na stałe żyjący w Grecji wysłał nam przesyłkę priorytetową.

Chrono-zegarki Vostok, łódź podwodna Irszevis, kompaktowy

śmigłowiec, monster truck czy gadżety dla badań dostarczają nam

możliwości dla badań i ekspedycji nowej rzeczywistości. Są one

udostępniane na zasadach non-profit. Niech sprawiedliwości stanie się

zadość, tak jak w przypadku komercyjnych projektów. Baruch Spinoza

naszych czasów organizuje coś nowego w dzikich Chinach i to się liczy jak

nic innego. To jak męski odpowiednik ciotki Wana Nogi, której postawa

przyczyniła się do zmiany obyczajów.

Far-reaching projekt będący hołdem złożonym wszystkim dniom

niepodległości jest dziełem Vianneya Earkhye. Działa w tym i to dosyć

sprawnie. Kiedyś oczyszczony z zarzutów uczestniczenia w mafii

skandynawskiej jest człowiekiem jasnym i odpornym.

● odyseja w dzikiej Mandżurii

Co możemy powiedzieć o dzikiej Mandżurii. Never stop learning jak

mawia znany aktor Hollywood, także w odniesieniu do tej krainy. Jest to

jakby kraina przywodząca nam na myśl legendarną Azję z historycznych

opowieści. Ale jest to kraina z prawdziwego zdarzenia, kraina szamanizmu,

muzyki tantrycznej i życia zgodnego z rytmami przyrody. Czy skrywa ten

duży skrawek lądu jakieś nieznane gatunki? Otóż prawdopodobnie.

Jednym z dwóch tajemniczych gatunków przedstawia nam enigmatyczny

referat Reports on Trade at the Treaty Ports z 1871. Informowano o

gatunku ssaka drapieżnego pokrojem przypominającego mix rodzajów

Vulpes i Martes , ale jakże odmiennego. Zwierzę to zwane jest hsüan-hui,

420


gatunek o niezidentyfikowanej genezie. Jego skóry dostarczano bardzo

rzadko do miasta Mukden. Rdzenni mieszkańcy informowali również o

innych zwierzętach z tej części świata takich jak chu'an'shu, małym

zwierzęciu drapieżnym wielkości kota o kremowym futrze. Jest to również

legendarny gatunek, który dzisiaj wpisuje się do kanonu krypto-zoologii.

Zwierz znany jako milu chiński, to jeleń Ojca Davida. Został odkryty

pod koniec XIX stulecia, jednak polowania, niszczenie siedlisk i wielka

powódź (1895, Yongding River Area) niemalże przekreśliły żywot tego

unikalnego gatunku i doprowadziły go do skraju wyginięcia na wolności.

Do 1939 roku ostatni z dzikich osobników został zastrzelony i zabity.

Pozostałe stada tych zwierząt przetrwały w europejskich zwierzyńcach w

niewoli. Obecnie trwają programy reintrodukcji tego zwierza do dzikich

ziem wschodnich Chin i na ziemie Dorzecza Jangcy. O tym, że Chiny są

niezwykle bogate pod względem faunistycznym, świadczy duża liczba

gatunków już odkrytych (The China Year Book, 1928).

Changbaek-sanjulgi to Góry Wschodniomandżurskie, gdzie

stwierdzono m.in. unknown populations . Guangdong Maoren to nazwa

mandżurskich włochatych ludów, ale nie doświadczysz ich podczas

zwykłej podróży. Shuangjiao jest reliktową rybą, o której niewiele wiemy.

Doniesienia o gatunkach pochodzą z regionu górskiego Changbai - na

podstawie pojedynczej obserwacji w 1908 r. (David Xu, 2018). Siyniao to

four-winged bird z regionu górskiego Changbai. Lokalni ekolodzy biją na

alarm, tego gatunku nie stwierdza się ciągle. Obserwacje są dostępne tylko

roku 1996 oraz z 2009 roku. Kolejne zwierzęta z tych gór to qilin, gatunek

legendarny oraz jiguanlong ('cockscomb dragon'). Wczesnym latem 1994

r. mieszkaniec obszaru górskiego Changbai złapał trzy „węże”, które były

reprezentantami tego gatunku. Stwierdzono również szczątki mamutów,

421


opisywanych tam jako qishu. Obydwa te domniemane stworzenia lub

formy biologiczne są określone jako fałszywe gatunki - nie odzwierciedlają

prawdziwych form odrębnych, a ich odkrywcy krytykowani są za dawanie

wiary wszystkiemu co usłyszą od lokalnych.

Le Dernier trappeur Chinois (2009) to historia z Mandżurii, oparta na

filmie kanadyjskim. Opisuje się tam historię człowieka pracującego dla

firmy odzieżowej w Harbinie. Na świecie nie ma szkodników, każdy

gatunek spełnia jakąś rolę, człowiek też. Ziemie na zachodzie Mandżurii,

jeszcze dalej niż funkcjonuje miasto Mukden są znane z obecności

gatunków zwierząt nieznanych nauce. Są wśród nich gatunek psoku ń ca,

opisywany przedtem. Określa się go jako large marten of the Amûr

territory w literaturze ( hsüan-hui? 1858). Istnieją też inne gatunki nie

będące jakimiś freak of nature , lecz opisuje się też wielką zarazę

mandżurską 1910-1911 ( Yersinia pestis , William C. Summers, 2012).

Daily News of Mandżuria (1938) stwierdza jak zwierzęta znoszą

długotrwałą podróż pociągiem oraz opisuje się leki i bandaże dla zwierząt,

raporty o warzywach uprawianych, które są ważne i o uprawach

agronomicznych, o przemyśle metalurgicznym. Jest też wiele więcej

innych ciekawostek w tym dzikim i nieznanym świecie. I to jest przełom w

relacjach z ludźmi z różnych środowisk.

Japan-Manchoukuo Year Book z 1941 roku wizualizuje życie

krajowców, akcje rozwoju cywilizacyjnego oraz występowania

niespotykanych nigdzie indziej populacji i to jeszcze gatunków o niskim

zagęszczeniu. Pisze się tam:

“ spotykanie się na dzikich terenach jadalną żabę zieloną, którą

chińczycy nazywają „kurczakiem hodowlanym” i żabę brązow ą , którą

nazywają „małżą górską".... Występuje tam nornik mongolski, relikt

422


ryjówka, gatunek “latającego zająca”, borsuka mongolskiego i gatunek

kota górskiego, lisa otwartych terenów i wiele innych gatunków jest tam

opisanych, których tożsamości dzisiaj nie znamy“.

Raport z 1978 roku adaptuje opis tych zwierząt na podstawie

obserwacji z lornetki, pomiarów. Ponadto opisuje się potencjalną

wyprawę naukową, w której człowiek bywa agresywny, ale autorefleksja

zawsze stabilizuje jego zachowania. Nie jest więc psychopatą. Oduczenie

się negatywnych zachowań, jest pewnego rodzaju wyzwaniem, ale

możliwym.

● Mongolia wewnętrzna jest czymś pokrewnym w kwestii

środowiska naturalnego i rozwoju zrównoważonego

Mongolia Wewnętrzna ma wiele tajemniczych zwierząt.

Huguliesi z północno-zachodnich Chin został odnotowany tylko raz przez

rosyjskiego geografa. Istnieją mniejsze zwierzęta na tych ziemiach, takie

jak suseł alashański. Jest to gatunek wiewiórki. Pochodzi z Chin i Mongolii.

Mongolia Wewnętrzna jest opisana przez chińskiego Epikura w

małym raporcie Zoolodzy na pokład z 1978 roku. Architektura

bezpieczeństwa i militaria na pograniczu są tematyką rozporządzenia

lokalnych władz. Ludzie są praktyczni, mówią to co myślą. Ale mądrą pracą

chińskiego Epikura można osiągnąć wiele.

Eksperci biją na alarm - zmiany klimatu, w tym krótsze zimy i

zachwianie równowagi między drapieżnikami a ich ofiarami, a za tym

idące zmiany w ekosystemach, ale także konflikty zbrojne mają rujnujący

wpływ na bioróżnorodność, uczciwe relacje pomiędzy społecznościami

oraz gwałtowne zjawiska - tak jak opady gradu wielkości piłek golfowych.

No raczej, Mongolia Wewnętrzna w wiosenne popołudnia może

doświadczać takich zjawisk, ale ludzie są twardzi i nauczyli się radzić z tym

423


wyzwaniem by ujarzmić dziką naturę. Robią to jednak nie z chęci władzy,

lecz z troski o nasz dom, jakim jest planeta Ziemia. We wrześniu zaczynają

się połowy ryb w wielkiej rzece. Organizuje się doroczne polowania celem

pozyskania dla skór na ubrania, kości zaś służą jako ozdoby. W kontenerze

dywizjonalnym jest zgromadzenie, ale nikt nie klaszcze, więc coś jest nie

tak …......

Po chwili zdaliśmy sobie sprawę, że meteor uderzył w ziemię w

miejsce oddalone o jakieś 15 km i jadąc z prędkością 17 węzłów

dotarliśmy tam niecałe pół godziny potem.

424


Épilogue.

Wyzwania dla odkrywców w Azji i w Afryce

Mówię o sprawiedliwości, która wyrasta z odwagi

naszych decyzji, w czasach niezwykłego kryzysu

światopoglądowego i kryzysu tożsamości. To naprawdę

oświeca społeczeństwa aż do bólu. Wzbudza nadzieję i

tworzy zaufanie niczym nieskrępowane i nieskrępowane

stereotypami, co niemal określa w 100 procentach

kwestie określane “to jest dla mnie zrozumiałe”. Fair

voyage to literatura przygody w doświadczeniu i narracji

popularno-naukowej, w którą interweniuje się adventure-fiction,

wymagających utrzymania równowagi w utrudnionych warunkach. W

czym tkwi sekret przywództwa odpornego na kryzys znany m.in. z

ekspedycji endurance ? Nie wiadomo. Ale to jest też przełom dla uczonych i

człowieczeństwa, którzy mają jakiekolwiek pojęcie. Odkrycia staną się

udziałem eksploracji i dziedzictwa. Liczmy z nadzieją na nowe projekty

naukowe, ale z dystansem do siebie.

Doraźnie zaś zagłębiamy się w sprawiedliwy scenariusz wojaży,

podróży i rejsów po nieznanych morzach i lądach, które inspirują do

przemyśleń w dziedzinie historii naturalnej. To nieodkryty świat,

oddziałuje na rozsadek z rewolucji francuskiej czy wolności w szwedzkim

modelu państwa. Wizualizujemy poszukiwania oraz badania gatunków

królestwa zwierząt i minerałów, przełomowe odkrycia techniczne, rozwój

robót i przygody dla zatrudnionych w fabrykach, w trudnych oraz dzikich

obszarach naszego globu. Nawet wywiad naukowy z krajów europejskich

czy expertyzy rosyjskie na rodzaje odkryć w eksploracji zoologicznej mogą

czasami zahaczać o beletrystykę, lecz są to w gruncie rzeczy tematy ważne

z punktu widzenia osób zainteresowanych zasobami naturalnymi i ich

zarządzaniem. Natomiast zasłużony naukowiec z terenu - George Schaller

nie wątpi w badania krypto-zoologiczne, tak jak i być może Nathan Ranc

425


czy Alexei Abramov. Światowa organizacja ochrony przyrody, Fundacja

Segre czy Polska Akademia Nauk wdrażają nowe projekty w życie, aby

odkryć prawdziwą dziką przyrodę, w tym dziką faunę i florę. Lorenzo Rossi

i Pontus Skoglund opierają swoje współczesne badania o wątek

odkrywczy. Pewien czeski rysownik Jirka Houska, wykonuje ryciny

nieznanych populacji krypto-zwierząt afrykańskich oraz azjatyckich. Czy

może mieć tu coś do powiedzenia twórczość Lema?

Otóż ma to jakieś znaczenie w obiektach infrastruktury naukowej,

pojazdach badawczych czy przyszłościowym ekwipunku. Toteż nie traćmy

wiary w nowe odkrycia i projekty w przyszłości. Syn emigranta tureckiego

- Kasper Erajszczaku pracował dla odkryć zoologicznych na ziemi niczyjej,

gdzieś w Azji Środkowej lub wzdłuż Ojmiakonu na Syberii. Quvermanopolis

jest ośrodkiem naukowym, który miałby gromadzić grupę naukowców

skupionych na badaniach zoologicznych w środkowych Chinach: w

Wudang Shan czy na Równinie Jianghańskiej, zajmującej 30 tysięcy

kilometrów kwadratowych. Zagłębiając się w dzikie ziemie podróżujemy

do Kerzgarii czy do afrykańskiej Ghany. Są tereny nadziei w dalszym ciągu

dla odkryć zoologicznych na terytorium dzierżaw francuskich na

Madagaskarze lub na wschód od Uralu, w Euroazji. Jest też historia

pewnej nagrody naukowej za odkrycia zwierzostanu przy ujściu rzeki

Yangtze oraz tajemniczy manuskrypt wieńczący dziwną ekspedycję do

pewnej krainy przyrodniczej w ugandyjskim Kraju Varwardzergonff. Dzikie

ziemie na Pamirach, w Dolinie Nilu Wiktorii czy na bagnach środkowych

Chin to ciekawe przypomnienie zasług i perspektyw uczonych. Jest to

insights do świata drzewostanów tropikalnych i moczarów oraz

odkrywamy faunę nieznanego świata tonkijskiego w okolicach parków

narodowych. Organizacje pozarządowe i instytucje naukowe działają na

ziemiach Wybrzeża Niewolniczego czy w Mali, niczym dobrze naoliwiony

mechanizm, zaś ich pracownicy to prawdziwi Indiana Jones i James Bond

w jednym.

Od początku definiowanie człowieka i jego znaków (Adrian Frutiger ·

2003) w rzeczywistości w jakiej funkcjonujemy jest sprawiedliwe, toteż

należy być rozważnym w sprawach kluczowych w dogmacie

426


egzystencjalizmu. Dobrych standardów się nie zmienia i to jest priorytet.

Literatura ta jest uzupełnieniem zaległości, to co już kiedyś powinno było

funkcjonować na właściwym miejscu. Autonomia jest zasadą etyczności

(Ewa Nowak-Juchacz · 2002).

Zrozumienie i korekta zachowania wymaga jakiegoś trudu, który

należy podjąć, aby stać się bardziej oszczędnym. Oswajam się z byciem

człowiekiem, który inspiruje do atomowych nawyków i zdrowego

dorastania społeczeństw rozwijających się. To, że jestem pisarzem

literatury popularno-naukowej i beletrystyki nie znaczy, że brakuje mi

racjonalności. Często odwzorowuje w swoich tekstach spojrzenie na

problemy społeczno-obyczajowe, naukowo-techniczne, zagadki przyrody

czy kwestie porządku publicznego. I nie cenię natręctwa innych.

Monika Woźniak pisze w Przestrzeniach fantastyki z 2001 roku o

innym człowieku z podobnym charakterem “Landolfi zasłynął jako

najbardziej skryty pisarz włoski w XX wieku. Nie udzielał wywiadów, nie

zgadzał się występować w radiu i w telewizji, nie pozwalał na

zamieszczanie informacji od wydawcy na okładkach swoich książek, nie

przyjeżdżał na uroczystości wręczenia nagród literackich. Jedyna

informacja, jaką udało się reporterowi wydobyć od mieszkańców Pico,

było, że - wieczorem wychodzi czasem na samotne spacery - Często

reprodukuje się fotografię pisarza, na której broniąc się przed ciekawością

obiektywu, zasłania sobie ręką twarz. Gest symboliczny …… i w swej

wyrazistości nieco teatralny”.

427


Wzór odniesienia:

:fair voyage wg Tomasza Q. Pietrzaka, 2024.

Ebook niezależny projektu league-scientifique,

1-428 str.

ISBN: 978-83-927410-5-3

fotografie i ryciny dostępne dzięki generatorowi AI : deepai.org, dezgo

drawings oraz seaart.ai oraz na wolnej ikonie z vecteezy.com. Przy edycji

korzystano z programu pixlr.com

neutralne i bezstronne raporty z podróży, czyli fair voyage jest

opracowaniem semi popularno-naukowym oraz narracją przygody. Dostarcza

niezbitych informacji na tematy opuszczone przez naukę i odkrywców. Zdania

w ł asne i unikalne, częste odniesienia w oparciu o wartościową literaturę

podaną w tekście .

czas trwania projektu: kwiecień 2022 - listopad 2024

428


429

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!