: fair voyage by Tomasz Q. Pietrzak (2024)
Mówię o sprawiedliwości, która wyrasta z odwagi naszych decyzji, w czasach niezwykłego kryzysu światopoglądowego i kryzysu tożsamości. To naprawdę oświeca społeczeństwa aż do bólu. Wzbudza nadzieję i tworzy zaufanie niczym nieskrępowane i nieskrępowane stereotypami, co niemal określa w 100 procentach kwestie określane “to jest dla mnie zrozumiałe”. Fair voyage to literatura przygody w doświadczeniu i narracji popularno-naukowej, w którą interweniuje się adventure-fiction, wymagających utrzymania równowagi w utrudnionych warunkach. W czym tkwi sekret przywództwa odpornego na kryzys znany m.in. z ekspedycji endurance? Nie wiadomo. Ale to jest też przełom dla uczonych i człowieczeństwa, którzy mają jakiekolwiek pojęcie. Odkrycia staną się udziałem eksploracji i dziedzictwa. Liczmy z nadzieją na nowe projekty naukowe, ale z dystansem do siebie.
Mówię o sprawiedliwości, która wyrasta z odwagi naszych decyzji, w czasach niezwykłego kryzysu światopoglądowego i kryzysu tożsamości. To naprawdę oświeca społeczeństwa aż do bólu. Wzbudza nadzieję i tworzy zaufanie niczym nieskrępowane i nieskrępowane stereotypami, co niemal określa w 100 procentach kwestie określane “to jest dla mnie zrozumiałe”. Fair voyage to literatura przygody w doświadczeniu i narracji popularno-naukowej, w którą interweniuje się adventure-fiction, wymagających utrzymania równowagi w utrudnionych warunkach. W czym tkwi sekret przywództwa odpornego na kryzys znany m.in. z ekspedycji endurance? Nie wiadomo. Ale to jest też przełom dla uczonych i człowieczeństwa, którzy mają jakiekolwiek pojęcie. Odkrycia staną się udziałem eksploracji i dziedzictwa. Liczmy z nadzieją na nowe projekty naukowe, ale z dystansem do siebie.
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
: fair voyage
tak jak fair trade, czyli też fair
➔ Strategia zdatnego funkcjonowania.
➔ Rezultaty misji naukowych do Azji, na Czarny
Kontynent oraz opisy europejskie.
niezale ż na oficyna wydania
małopolskie, LISTOPAD 2024
1
The on wa to de wi an un wo d is to
be so ab te f e , t a yo ve ex n e
is an ac of re l o .
Al e t Cam .
2
: fair voyage
ISBN: 978-83-927410-5-3
all rights reserved.
published in according to league-scientifique
3
insight.
Fair voyage to bezstronny i należny scenariusz projektów
dobroczynnej podróży, naukowo-odkrywczych rejsów
oraz innowacyjnej robinsonady, czyli wartościowy
projekt dla ludzi o otwartych horyzontach. Jest to coś na
właściwym miejscu, co było od zawsze, od samego
początku. To uzupełnienie poprawnie naszego carte
blanche w trakcie tzw. innych lat i nie jest zszargane
przez hejt i emocje. I teraz jest to wyraźne i mocne oraz
nie należy o tym dyskutować. To zwycięstwo umiaru i gładzi grzechy
świata. To strefa jasnego wpływu dla integracji i respektowania drugiego
człowieka oraz siebie samego. A tam jest ambasador projektu, aby stał na
straży sprawiedliwości. Co zaś dotyczy prawa wolności sumienia jest dla
nas ono dzisiaj sprawą ważną. Przygody tutaj przedstawione przez
narratora to improwizacja w dobrą stronę, które pokazuje jak zmienić
nasze funkcjonowanie na bardziej zintegrowane społecznie i stać się
wytrwałym w dążeniu do uczciwości oraz być bardziej empatycznym.
Człowiek ma jeden żywot, warto przeżyć go należycie. Wiele rzeczy nas
może odratować oraz innych ludzi ozdrowieniem zrozumienia spraw i
przypadków - to jest walka o lepsze dzisiaj dla rodzaju ludzkiego, dla
chrześcijańskiego agnostycyzmu, techniki przyjaznej człowiekowi i zdrowia
publicznego, rozwoju cywilizacyjnego, dziedzictwa kultury europejskiej,
odchamiania krajów oraz dorobku nauki. Daleki jestem od tego, aby
wytykać błędy, ale wykazuję raczej jak ma wyglądać rozwój
zrównoważony - załogi uczonych, ale także i współczesnej pracy
organicznej oraz lifestyle - trybu życia. Dopytamy się tu i ówdzie o wiele
innych jeszcze zwyczajów poszczególnych narodów, ale nauka ma dla mnie
fundamentalne znaczenie, zwłaszcza obserwacje ziemi i jej mieszkańców
oraz eksperymenty w naukach przyrodniczych.
Odcięcie się od złych nawyków, od społeczeństwa, które widzi winę i
karę oraz od własnych nałogów i obaw staje się w naszych czasach
4
priorytetem niezwykle potrzebnym. I to wszystko jest ważne. Bycie
prawdomównym, honorowym ma znaczenie, ale autentyczny człowiek
zawsze o tym wie. Człowiek może zmienić obraz swojej egzystencji,
wówczas, gdy całym swoim sercem do walki o byt pokaże, że nie jest taki
zły. Nasze działania mogą być transparentne i oczywiste. Inaczej nie ma
opcji. Wyznaczmy co jest najpierw.
Czy jesteśmy bliżej prawdy o gatunkach, w tym tych nieznanych
nauce, zarządzaniu dzik ą przyrod ą i zrównoważonym rozwoju na Planecie
Ziemia? Świat stoi w twarzą w twarz konfrontując naukę i wiarę ze sobą,
nowe technologie wdzierają si ę w życie ludzi, przemysł, surowce
naturalne, usługi i podróże w dalszym ciągu budzą wyobraźnię
powodując, wg. mnie budowanie lepszego świata dla człowieka.
Żywot nasz się nie kończy, ale dzień w dzień tworzymy naszą
rzeczywistość i nasze dziedzictwo. Takie kwestie dotyczą całej
cywilizowanej Europy, krajów południa oraz orientu, badań naukowych,
ochrony dóbr materialnych i funkcjonowania ludzkiego, misji pokojowych
czy ratunkowych.
Każdy ma swoją misj ę do wypełnienia. Gdy dzieje się coś nie tak,
wówczas zapala się włącznik w głowie. Ej to nie jest twoja droga, nie
narażaj się.
To jest journey w głąb tożsamości ludzkiej, dociekliwa ingerencja w
nową rzeczywistość. Piszemy o symetrycznej naprawie człowieczeństwa u
podstaw, rekonstrukcji odkrywcy de novo . Integralność jest kluczową
drogą do zrozumienia własnego miejsca pośród innych jednostek.
Pionierskie podróże Christope'a de Uronsaga po globie ziemskim
wyznaczają nowe standardy odkrywania naszej planety, jej zasobów
naturalnych, kultur i techniki przyjaznej człowiekowi, wynalazków wg. ich
wynalazców et cetera . Zrozumienie nieznanych gatunków jest, jak
uważam nowym rodzajem odkrywania dla nauki obywatelskiej.
Mamy wśród siebie ludzi prawdomównych z miasta zwanego
Galaktyczną Norymbergią, o którym nie pisałem jeszcze nigdy. Ludzie ci
brzydzą się kłamstwem, niby-uprzejmościami i poprawnością polityczną. A
nasza własna droga jest wybrana dokładnie.
5
W świetle eksploracji zoologicznej liczy się naukowa
systematyczność i dowody fizyczne. Nie ma tutaj miejsca na determinizm
teoretyczny, w którym nasze znaleziska nie pasują do wizji, ale są jeszcze
symulacje. Być może po przeczytaniu tego dziennika narracji zdobędziemy
wiedzę nieporównanie większą niż wcześniej. Nie wiem, ponieważ, to
dopiero początek. Czy dociekliwość aż do granic rozwiąże wszystkie nasze
kłopoty?
Prowadzimy nawet bardziej szczegółowy wgląd w narracje polskiego
odkrywcy po Azji Środkowej, od którego zaczęło się w 2012 roku
zainteresowanie jakościowym spojrzeniem na zrozumienie świata Azji z
perspektywy naukowej i militarnej. Chodzi tutaj o Bronisława
Grąbczewskiego i jego oponenta Ferdynanda Ossendowskiego w wyścigu
o najlepsze raporty podróżnicze. Max Cegielski w swej książce Wielki
Gracz z 2015 roku cytuje wypowiedź recenzenta Kuriera Poznańskiego
"Kiedy Ossendowski zabarwia opisy swych podróży i przygód krasnemi
barwami swej lotnej wyobraźni, czyniąc z nich przyjemną lekturę, lecz
pozbawiając ich zarazem naukowego znaczenia, Grąbczewski wystrzega
się pilnie wszelkiej subiektywności, dbając o wierność wprost
fotograficzną".
6
Content
Raport I.
insight……………………………………………………………………….4
Rozdział 1…………………………………………………………………..12
Nie tak dawno temu w dzikim Szechuanie, czyli instynkty przetrwania
Rozdział 2…………………………………………………………………..40
Work Affairs na dzikim Zachodzie Chin oraz gadżety terenowe i podróże na ziemiach kazachstańskich oraz
afghan world.
Rozdział 3……………………………………………………………….….72
Jakie były dzikie Chiny parę wieków temu, w raporcie misjonarzy i badaczy - a jak jest teraz
Rozdział 4……………………………………………………………….….87
Dziwy-zwierzaki z Amdo i Tybetu
Rozdział 5……………………………………………………………….….97
W dolnym i środkowym biegu rzeki Jangcy
Rozdział 6……………………………………………………………….….112
Odyseja w dzikim Junanie oraz na terytoriach Kweichow & Czuangs
Rozdział 7…………………………………………………………………..134
Przypadki Pana Egnera Obieżyświata i inne raporty (wartościowe prace w Hunanie, Jiangxi i na wschodzie)
Rozdział 8…………………………………………………………………..148
nowy świat ludzi i fauny z Hu-peh i okolicznych terytoriów
Rozdział 9…………………………………………………………………..166
Dzikie ziemie w środkowo-północnych Chinach w dziennikach Megerfonsa Drieugmazzienneara
Rozdział 10…………………………………………………………………174
Takson łazarza w Wietnamie.
Rozdział 11…………………………………………………………………180
Rosyjski Turkestan de novo lub z dystansem do siebie na rubieżach Kyzył-kum oraz w Ałaju
Rozdział 12…………………………………………………………………187
Fundacja naukowa w strefie Amu-Daryi i wzd ł u ż Jaksartusu
7
Raport II.
Rozdział 13…………………………………………………………………192
Rekruci zjednoczeni dla odkryć “gatunków do zbadania” w środkowych Chinach
Rozdział 14…………………………………………………………………207
Projekt “Ssaki masywu Taihang” pod zwierzchnictwem organizacji pozarządowej
Rozdział 15…………………………………………………………………214
Pionierskie badania europejczyków w Hu-peh, w ramach współpracy: preserve the faune sauvage
Rozdział 16…………………………………………………………………221
Ekspedycja naukowa na tropie drapieżników w górach Les Monts Daba
Rozdział 17…………………………………………………………………231
Traktat o stanie populacji wg. Dr. Patricka Radoševića
Rozdział 18…………………………………………………………………242
Once upon a time in Mufu Range oraz retro-wehikuł naziemny w Nan-szanie
Rozdział 19…………………………………………………………………250
Projekt naukowy stowarzyszenia na terenie Kraju Henan i w przyczółkach Anhwei
Rozdział 20…………………………………………………………………254
Daleki jestem od tego, aby uważać Pamiry za prowincję
Rozdział 21…………………………………………………………………263
Aspekty życia zawodowego na wybrzeżu Czarnego Lądu (ważna część od Cote d’Ivoire do Togo)
Rozdział 22…………………………………………………………………276
Mówię o sprawiedliwości społecznej w Kongo
Rozdział 23…………………………………………………………………288
Odwaga do bycia rozważnym na ziemi sudańskiej, w Republice Nigru i na Madagaskarze.
Rozdział 24…………………………………………………………………306
Zrozumienie Azji Środkowej czyli game-changer
Rozdział 25…………………………………………………………………323
Ambaras w pracach naukowo - technicznych od Uralu i dalej w azjatycką Rosję
8
Raport III.
Rozdział 26………………………………………………………………….343
Dobre rozwiązania w integralności, czyli Estonia jakiej nie znamy
Rozdział 27………………………………………………………………….355
czeskie inspiracje.
Rozdział 28………………………………………………………………….371
Niderlandy: normalne życie, rowery, wiatraki oraz żywot Digwena Zegathra
Rozdział 29………………………………………………………………….388
Greetings from Current Jugoslawia
Rozdział 30………………………………………………………………….396
Jasność umysłu, agrobiznes i technologie rozwoju made in Rumunia et cetera
Rozdział 31………………………………………………………………….404
Dzień dobry Turcji, czyli jak się witamy w Azji Mniejszej
Rozdział 32………………………………………………………………….412
Fukien dla dociekliwych
Rozdział 33………………………………………………………………….414
FAQ: Konrada Lorenza nigdy nie było we wschodnim Kan-su
Rozdział 34………………………………………………………………….419
Mandżuria dla traper ó w, poszukiwaczy minerałów oraz freestylowców w zoologii
Epilogue …………………………………………………………………….425
9
working in a teleportation vehicle.
*poprzez tego ebooka mam nadzieję na odzyskanie, choćby po części -
nadszarpniętego zaufania społecznego.
10
Raport I.
11
Rozdział 1
Nie tak dawno temu w dzikim Szechuanie,
czyli instynkty przetrwania
Konfrontacja z rzeczywistością a losy Europy
zaprowadziły nas na ziemie dalekich Chin. Pracownicy
organizacji Environment European Association przybyli
tam, zaangażowani w rezultaty projektu exploration
and inventory of natural resources oraz
zdeterminowani do nowych badań przyrodniczych. Cechowały ich
nota-bene mądre rozwiązania, bowiem wiedzieli, że podróże
kształcą, uczą, rozwijają. Charakteryzowali się myślą
zrównoważonego rozwoju, która oświeca umysły żądne przygód.
Życie nigdy nie będzie łatwe, ale już czas by stawić czoła
przeciwnościom losu i sprawa ta dotyczy kampanii naukowej w
krainie geograficznej zwanej Syczuanem. A więc rozwinięty kontakt
pomiędzy ludźmi dojrzałymi emocjonalnie i znającymi swoje prawa i
obowiązki powoduje zintegrowany rozwój w systemie bottom-up i to jest
okej. Opisuje się drugą terapię szokową (zamiast hipnozy) jednego z
dziennikarzy Herzeya Souyrea, który miał nadzorować monitoring
zoologiczny. Mówi się, że w i niego dało się zaobserwować pierwiastek
bycia bezstronnym i sprawiedliwym.
Ealtto Revountaj zorganizował w 1999 roku ekspedycje do dzikiego
Syczuanu tropem brunatnego borsuka, wielkiej kuny oraz rzadkich gryzoni
- zwierząt, które jak sądził ojciec Armand David zdarzały się tylko na tych
ziemiach, w pobliskich wzgórzach niedaleko Tybetu (1873). Wytrwałość
jest domeną ludzi sukcesu, to działa także i w takim przypadku. Revountaj
poszukiwał również rzadkich ptaków śpiewających i kurowatych, które
były stwierdzane przez przyrodników w historii tej krainy. Jednym ze
Świętych Graali był rodzaj czarnej salamandry, która nie była stwierdzana
od czasu wypraw misjonarza. W Supplementary Papers (1886) przyrodnik
dowiaduje się o rzadkich zwierzętach zachodniego Syczuanu, od
12
piżmowców, lisów, niedźwiedzi i lampartów, aż do dzikiego gatunku bydła
zwanego przez krajowców ngai-niu . Europejski przyrodnik Ernest Wilson
w 1913 roku opisuje w swej publikacji rzadkie zwierzęta Syczuanu takie jak
zające z nieznanych gatunków ( A naturalist in western China ).
Krypto-zoologiczne zwierzę zouyu, to rzekomy kopytny
zamieszkujący Góry Tongjiang w Syczuanie (David Xu, 2018). Są
współczesne relacje ze schwytania tych zwierząt np. w roku 1986, opisy
schwytanych osobników przejawiają jednak niebywałe podobieństwo do
chińskiego serau Capricornis milneedwardsii . Identyfikacja taksonomiczna
pozostaje jednak nierozwiązana.
Ekspedycje do Syczuanu mogą być passe, ale niekoniecznie. Takie są
scenariusze badań naukowych, niekoniecznie będących tylko fikcją
literacką. Jeden z dziennikarzy niezależnych, wróciwszy z Tybetu przekazał
niebywałe wieści, które nie wytrzymują krytyki. Wraz ze stowarzyszeniem
Nibris badał tam m.in. dziwny azyl zwierząt, na dzikich ziemiach
poszukiwał tajemniczego latającego potwora z Tybetu znanego jako
haoguai oraz kopytnego zwierza z zębami krokodylymi zwanego e'chiyang
- rodzaj jakiegoś piżmowca lub gatunek do niego podobny. W Syczuanie
tropił inne gatunki nieznane nauce i zdobył pewne ciekawe informacje.
Gdyby tak nie było to bym ich tutaj nie opowiadał czytelnikowi. Wraz z
grupą odkrywców przebył góry Minshan, w ciągu 5 dni pieszo odległość
około 130 km. W Syczuanie poruszali się konno i busem typu volkswagen.
Istniała jednak inna jeszcze ekspedycja, o której warto wspomnieć.
W mieście zwanym Veghouram ekspedycja, ów złożona z czterech
członków załogi wyruszyła w 21-dniową wyprawę końmi i busem Isuzu.
Był to rok 2013. Przebyli oni niebagatelna trasę 298 km. Natrafili na
dziwną osadę na dzikich ziemiach Kotliny Syczuańskiej. Myśliwi, z ów
osady zachowywali się bardzo przyzwoicie i w dodatku posiadali skóry
nieznanych zwierząt, nieznanych profesjonalistom-ssakologom
wchodzącym w skład ekspedycji, a mianowicie bardzo rzadkiego gatunku
brunatnego borsuka oraz dużego gatunku kuny, zwierząt, które jako
jedyny zachodni naukowiec widział Armand David pod koniec 19 stulecia.
13
Aż do teraz. Rdzenni mieszkańcy uważali te zwierzęta za bardzo rzadkie
lub będące na wymarciu (wątek przygodowy).
W dzikich Chinach żyją nieznane gatunki dzikich zwierząt. Są wśród
nich czworonogi oraz ptactwo. Jednym ze zwierząt z tej części świata jest
rodzaj pseudosójeczki zamieszkującej góry Minshan i okoliczne regiony.
Innym osobliwym gatunkiem jest żółw z gatunku Cuora pani , specyficzny
dla prowincji Hupeh, Szechuan oraz Shaanxi. Badaniem tych gatunków
zajmowali się też owi uczeni z Europy. Na mokradłach oddalonych od
siedzib ludzi w Regionie Ruo'ergai obserwowali oni “żurawiowatego
strusia” tuoniao, pokrewnego czarnoszyjemu Grus , obiekt badania wiedzy
o nieznanych ptaszyskach. Wg. członków ekspedycji był to dziki gatunek o
rosłych rozmiarach, o czarniawym grzbiecie i jaśniejszym brzuchu oraz o
3-metrowej rozpiętości skrzydeł lub przekraczające te pomiary. Ptaszysko
chodziło w nietypowy sposób i wybijało się w powietrze z krzykiem, ale
ociężale. Ten sam gatunek opisuje pewien żołnierz w czasach Wielkiego
Marszu (1934-35), a jest cytowany w książce Mystery Creatures of China z
2018 roku.
Do dzisiaj zagadka jego istnienia nie jest rozwiązana. Azjatyccy
podróżnicy po tym kraju zainteresowali się jego przypadkiem szperając po
czytelni w Ziderborgu, bez rezultatu. Trekking w odległej dolinie nie
przyniósł co prawda spodziewanych rezultatów, lecz słyszano dziwne
okrzyki, co mogło wzbudzić pewne niepokoje.
W Górach Chola, w odległym zakątku zachodniej prowincji Syczuan
członkowie obserwowali jeszcze bardziej tajemnicze latające stworzenie.
Autochtoni z miasta-widmo zwali go feishen i bardzo się go obawiali.
Dlaczego? Z racji tego, że to zwierzę napadało na wioskę, terroryzując
mieszkańców. Jest to prawdopodobnie przeżytek niegdysiejszych czasów.
Jego wygląd był nazbyt dziwaczny- przypominający ciałem wola, o
ogromnych skrzydłach i szponach. Niczym latająca mityczna harpia ten
prawdopodobny nietoperz nie został odkryty do dzisiejszych czasów.
Jeden z myśliwców noszących miano Derwusseu Tuzariu ustrzelił te
ssako-podobne ptako- coś nad jedna z przepaści, lecz stworzenie runęło
do wąwozu z hukiem. Niestety nie znaleziono jego szczątków, którymi
14
prawdopodobnie żywiły się drapieżniki zarówno naziemne jak i latające
(literackie przypadki).
Feishen stwierdzone było wpierw w 1909 jako tajemnicze latające
stworzenie widziane w odległym zakątku zachodniej części prowincji, w
Górach Wachalasi. Jego tropem podąża też ekipa badaczy ze Szwecji w
roku 2004, niestety nie znaleziono nawet śladu po tym rzekomym gatunku
(raport first-hand dostarczył w 2018 roku David Xu).
Istnieje rodzaj gatunku węża znany jako jiguanshe - koguci wąż.
Jego wizerunek przypomina europejskiego bazyliszka, lecz jest nader
tajemniczym wężowatym stworzeniem z górskich leśnych krajobrazów.
Jest to kreatura mająca różne rozmiary i kolory z grzebieniem na głowie i
wydającym odgłosy gdakania. W Regionie Ya'an w środkowej prowincji
Syczuanu w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku lokalni
„lekarze węży”- zielarze specjalizujący się w ukąszeniach węży,
potwierdzili ich istnienie (David Xu, 2018). Członkowie ekspedycji również
natrafili na ich ślad w dzikich górach, od najbliższej osady oddalone o
jakieś 3 godziny drogi autem terenowym. Wąż może należeć do dużego,
północnego gatunku nieznanego nauce, stworzenia z rodzaju Fowlea, ale i
to nie jest pewne.
Członkowie wyprawy ogłosili się ‘’europejskimi zagubionymi’’.
Wieczorami i o świcie grano w starożytne chińskie gry i organizowano
warsztaty, w ciągu dnia wyruszono w teren by jak mniemam odkryć coś
dla świata nauki. W stacji badawczej Rumousygdy, badacz Gertrand
Etserye, spożywał właśnie owoc kumkwat, pił też rodzaj tradycyjnego
napoju do pieczywa podobnego do włoskiej pizzy. Jeden z tragarzy zapytał
go:
-Bracie, zdobyliśmy tak wiele raportów o nieznanych zwierzętach. A
co przyjdzie nam jeszcze odkryć? - pytanie pozostało bez odpowiedzi.
Świat nie został bynajmniej dokładnie zbadany. Istnieje bowiem inny
jeszcze zwierz, którego poszukiwała ekspedycja. Krajowcy zwą go
pseudo-świnią. Stworzenie ma łeb w kształcie przypominającym
niedźwiedzia, lecz nim nie jest, jest również podobne do szczura, z którym
15
też nie jest spokrewniony . Występuje w odległych partiach Gór Motian.
Relacje krajowców są dość wiarygodne, lecz jak sądzę jest to tylko
potencjalny scenariusz. Jest to bowiem fikcja literacka, opisywana przez
naszego krajowca, który przebywał z nami przy ognisku. Przynajmniej na
tej bazie możemy określić, że mogło istnieć takie zwierze jeszcze jakieś 2
wieku temu we wschodnim Syczuanie lub Górach Daba z krainy Hu-peh,
lecz brak jakichkolwiek wiarygodnych dowodów na jego istnienie. W
Górach Syczuańskich stwierdzono istnienie dzikiego psa o cechach lisa
(Vulpes?) o długiej brudno-srebrzystej i kremowej sierści oraz o dużych
łapach, zwierz ę to żyjące w wysokich partiach górskich być może w
bardzo niewielkich paczkach lub samotnie, a jego liczebność jest
niewielka.
Dostarczono specowi od gatunków kontrakt na działania dywersyjne
w eksploracji zoologicznej w ramach kluczowych poruczeń. Miało to
miejsce na terenie nieczynnej bazy wojskowej służące jako centrum
badawcze na terenie Obszarów Minshanu, gdzie badano także kwestie
gatunku. Ale ekipa znalazła się w bardzo trudnym położeniu swym.
Informowano o innym stworzeniu drapieżnym żyjącym w górskich
partiach pomiędzy rzekami Zuo i You na południu kraju, zwierzaku -
drzewołazie znanym jako mu - gou . Owy zwierz jest zdolny chodzić
właśnie po drzewach, a i produkuje się z jego futra bardzo dobrej jakości
(potencjalny scenariusz oparty na faktach). Tymczasem inne zwierzę
będące raczej bardzo dużą kun ą lub zwierzęciem podobnym do lisa o
podobnej nazwie, ale innym pochodzeniu było niegdyś stwierdzane w
odległej w Mandżurii.
Rola badaczy jest podobna do roli detektywów. Być może wyprawa
Letsemaousa zorganizowana w 1996 odkryła dzikie zwierzęta i roślinność
na zachodzie Syczuanu, w górach dystryktu Western Barbarians. Był
wśród nich rodzaj ssaka, o którym pisałem powyżej, prawdopodobnie
zwanego przez autochtonów jako kiuan pao , zwierze klasyfikowane przez
uczonych chińskich jako rodzaj dzikiego psa śnieżnego o cechach lisa
(nazwałem go Vulpesoprocynus argentatus ?) o długiej i gęstej ciemnej
16
sierści z jasnym podbrzuszem. Jest to renard argente określany lokalnym
reliktem środkowo-chińskim. Jakaś oddzielna populacja jenota - zwanego
w Dolinie Yang-zte i okolicach jako kuo-tse-li przetrwała w relatywnie
wysokich Górach Tsing-ling na granicy Shensi i Szechuanu. O tym
ekomorfie - stworzeniu o zwyczajach nadrzewnych pisze Kingdon Ward w
1911 roku. Jego siedliskiem byłyby obszary górzyste, podczas, gdy inne
populacje jenota byłyby obecne przede wszystkim na nizinach i obszarach
równinnych zasobnych w środowiska wodne. W rzeczywistości siedliska
górskie nie są omijane przez jenoty tak jak się powszechnie uważa.
W dystrykcie Westerns Barbarians odkryto rodzaj małej antylopy
podobnej do gorala Naemorhedus sp. , ale także Calliope – rodzaj ptaka z
rodziny muchołówkowatych, żabę z gatunku Kaloula rugifera , dzikie koty
Neofelis sp. , zwierzęta podobne do borsuków - Arctonyx collaris oraz
różne gatunki roślin np. takie jak gingko biloba czy przedstawiciel
psiankowatych Physochlaina . Gaia cybernaut jest projektem odkryc
nieznanej fauny i flory Szechuanu. Jednym z badaczy zaangażowanych w
projekt był francusko-polski zoolog Qimbarais du Gnoiy. W klatce na targu
w Guangzhou w 2004 roku odkryto gatunek zwierzęcia psowatego
charakteryzującego się kilkoma wyróżniającymi cechami, w tym mocnym
zapachem piżma, określano je jako gatunek ssaka drapieżnego. Czy może
być środkowo-chińskim, górskim pseudo-isatisem, opisywanym parę strof
wcześniej? Bardzo możliwe (kiuan pao).
Rozwikłaniem różnych zagadek zoologicznych zajmował się niejaki
Gziginent Yksaloth. Zdobył on bezcenne informacje o faunie Gór Hsifan w
Szechuanie, będących jak mniemam wielką arkaną historycznych Chin.
Jedną z bardziej znaczących ekspedycji była ta, która stała się udziałem
wojskowego czeskiego do specjalnych poruczeń. Dnia 3 października 1999
roku dwóch badaczy obserwowało nieznane zwierzęta w dzikich górach
wschodniego Syczuanu. Ich obserwacje zostały skrzętnie zanotowane
przez naukowca rodem z Chin. Natomiast projekt o nazwie ‘’ Zwierzęta z
Moupin oraz Namts'o Chhyidmo’’ stał się wizytówką zoologa z Polski oraz
jego norweskich i włoskich przyjaciół. Spośród takich zwierząt jest zwierzę
łasicowate znane jako Putorius moupinensis Milne-Edwards, 1874. Jest
17
stwierdzone jako nowy gatunek z Szechuanu, obecnie uznawany jako
podgatunek kałanka. Dziwna kreatura zwana mo, która jest obiektem
badawczym krypto-zoologii wg. Chinese Materia Medica z 1931 jest
malajskim tapirem, formalnie stwierdzonym z Szechuanu. Istnieją i w
Szechuanie inne formy zwierzęce, także dziwaczne lub nieznane nauce.
Do pewnej formy abordażu lądowego doszło w Alpach Syczuańskich, gdy
grupa naukowców pod jurysdykcją czeskiej firmy biotechnologicznej starła
się z chińskimi szabrownikami. Wszyscy uszli z życiem. Był to jednorazowy
incydent. Oby wiele złych przygód obeszło się z nami łagodnie. Tak i ja też
uważam.
Starożytne Chiny wsiąkły w sycza ń skie ziemie “a jak gąbka”.
Znajdziemy tam mnóstwo artefaktów dawnych filozofów, niegdysiejsze
skwery w dużych miastach, a życie tętni jeszcze w wielu miejscach
Chengdu swym dziedzictwem kulturowym. Również dzika przyroda nie
zatraciła swego znaczenia na tych ziemiach. Wiele obszarów jest wciąż
dzikich. Występują tu duże czworonogi niezbyt dobrze poznane przez
zoologię, a i na tych ziemiach znajdują się białe plamy na mapie zasięgu
wielu rzadkich ssaków czy gadów.
Niemiecki naukowiec pochodzenia dagestańskiego Ziru
Magomedsharipov (znany z przemówienia Insane is no for us ) , który dzieli
inicjały ze znanym prezenterem oraz z zawodnikiem MMA odkrył dzikie
ziemie wschodniego Szechuanu, wcześniej nieznane dla nauki. To on
napisał artykuł rozszerzony: Where survival meets zrównoważony rozwój .
W Tatsienlu powiedziano badaczom o śnieżnej świni, gatunku zwierzęcia
wyglądającym jak mieszanka cyweta i osła (zob. także Wildlife in China,
Or, Chats on Chinese Birds and Beasts , 1911). W górach na południu
Kan-su żyje ponoć rodzaj drzewnego mięsożernego leniwca lub
nietoperza, o którym wspominał Kingdon Ward w swym Big game in
Western China , 1911. Ekipa badaczy francuskich i szwedzkich udała się w
2003 roku na poszukiwanie tych dwóch kreatur zachodnio-chińskich by
udowodnić ich istnienie. Przewodnikiem po dzikich ziemiach Szechuanu
były dla nich takie książki jak The Natural History of China z 1990 roku czy
18
Travels and Researches in Western China z 1886 roku.
W książce The Chinese Empire and Its Inhabitants z 1849 roku
dowiadujemy się o rzadkim dużym latającym nietoperzu, który rzekomo
zamieszkiwał w ówczesnych czasach dzikie ziemie Szechuanu oraz o
gatunku małego niedźwiedzi nawiedzającego góry i lasy tropikalne
Kweichow. Jak wskazują szacunki jednym z niewielu miejsc w dzikich
Chinach, gdzie przetrwały dzikie zwierzęta są dżungle Yunnanu oraz góry
znajdujące się na zachód i południowy-zachód od tej prowincji. Dwulengu
Grancois oraz Raphaël Entaneju to wielcy świata środkowych Chin. Odbyli
kilka znaczących wypraw na dzikie ziemie (oczywiście jest to wątek
literacki).
W Chengdu istnieje ogród zoologiczny, w którym dzikie zwierzęta
czują się nieswojo. Jeden z przedstawicieli ministerstwa zasobów
naturalnych odwiedził to mroczne i mało znane miejsce. Opisuje się
ponadto inne mniej znane obszary, w tym Państwo-Miasto, będące azylem
człowieka cywilizowanego (nie wierz ę w to).
Sprawiedliwość funkcjonuje tam tak jak kiedyś, lecz dzikie życie nie
daje o sobie zapomnieć. Ludzie wyryli w swojej pamięci obraz krainy
idealnej, ale gdy si ę o tym mówi, każdemu jest niedobrze. Czy jest to
utopia?
Odkrycie czegoś nowego, co napawa optymizmem jest okej. Nauka
daje nam chwalebnego poczucia, że nie wszystko wiemy np. o gatunkach
zwierząt. Zwiad badawczy, uwierzcie mi na słowo wynika z naszego
charakternego podejścia do distribution updates w pracach nad
zagrożonymi gatunkami azjatyckimi oraz przede wszystkim poszukiwaniu
przygody. A prowadzi nas gwiazda światłości.
- Nie wiem jak do Pana mówić, profesorze. Ale chciałbym przytoczyć
pewien aforyzm z jakiegoś czasopisma popularnonaukowego.
- No to mów drogi przyjacielu.
19
" C zas jest ograniczony, więc nie wyruszamy poza Chungking do
górskich twierdz, które leżą na północny-zachód, w Tybecie, a na południu
i zachodzie funkcjonują nietknięte obszary dla odkrywców i naukowców
przyszłości. Dziwne, nieznane formy życia – ludzie, zwierzęta i rośliny –
przywołują głodny umysł ”. Boy's Life, 1936.
Także na uciemiężonych twarzach współczesnych odkrywców
uśmiech rozprzestrzenia się, wówczas, gdy na warsztatach naukowych
poruszany jest temat dzikich Chin. Podjęcie męskiej decyzji w kwestii
odkryć naukowych dotyczy dzikiego Syczuanu, obszarów
kontrowersyjnych, gdzie człowiek i jego potrzeby są zawsze na pierwszym
miejscu.
W Moupinie, znajdującym się we wschodnim Tybecie jest
dostarczony opis ssaków poprzednio nieznanych nauce (Knowledge: A
Monthly Record of Science, 1904). Tymczasem Osvald Sirén pisze w 1933
roku jeszcze coś innego o Szechuanie: dzikie zioła, rzadkie ptaki, dziwne
zwierzęta, brzegi rzek i skaliste wyspy są ikony tego obszaru.
Z China Journal z 1938 wynika, że niejaki pan Smith przybył do
portu rzecznego pod miastem Chen-du celem przygotowania torby z
okazami dziwnych zwierząt dla Muzeum Brytyjskiego. Ukrywamy nas
przed światem, który chce tylko brać. Możemy też powiedzieć o
naukowcach, którzy chronią wiedzę o nieznanych gatunkach, aby ta
wiedza nie wpadła w niepowołane ręce.
● From Sichuan with love or behaviours in the wild
Historia projektu Vorenje oraz życie profesora Imgarbra
stały się tematem popularnonaukowej książki o dzikim
Syczuanie. Ważne były takie organizacje jak Wemudzs czy
Zunobgo, które prowadziły badania ssaków w Syczuanie.
20
Ekspedycja naukowa europejczyków z agencji zoologicznej Czurvezys
wyruszyła w góry Minshan tropem nieznanych zwierząt oraz rzadkich
mieszkańców, takich jak drapieżniki czy przeżuwacze - pandy wielkie,
takiny syczuańskie, jelonki czubate, dzikie koty, borsuki i łasice, celem
obserwacji ptaków śpiewających oraz takich z obszarów wodno-błotnych.
Była to wartościowa wyprawa opisana w dzienniku naukowym jako
voyages centrale chine . Nad Przełęczą Qingla czekało na nich jednak
załamanie pogody. For publica opisuje historię wagabundów takich jak ci
występujący w książce The Natural History of China z 1990 roku ( Ji Zhao ).
Coś jest na rzeczy.
W Syczuanie donosi się o innych nieznanych gatunkach, takich jak
jiguanshe, rodzaj endemicznego węża oraz wilk cętkowany z Songpanu,
który może być tylko domowym psem malowanym jako artefakt. Czyli to
jest hoax.
Na barbarzyńskich ziemiach Alp Syczuańskich utkwiła grupa
ekspedycyjna, która dostawała ataków furii. W schronisku, w kształcie
dysku omawiano różnorakie sposoby wydostania się z obszaru, gdzie
śnieżna nawałnica stulecia uniemożliwiała, wydostanie się z odległego od
cywilizacji obszaru. Jeden z fizyków popisywał się przed kolegami swymi
zdolnościami telekinezy grawitacyjnej. Opracował ciekawy sposób
kontrolowania unoszących się przedmiotów i funkcjonowaniu na
odpowiednim poziomie.
Nie zrażony wcześniejszymi niepowodzeniami odbył wyprawę
truckiem przez dzikie ziemie i odludne wioski Song-panu, gdzie widział na
ścianie sierść z korpusem leniwca mięsożernego, skórę z sierścią
cętkowaną sfabrykowanego psa oraz innych zwierząt. Ludzie są z natury
dobrzy a sztuczna inteligencja w świecie Syczuanu jest tak ciekawa jak to
tylko możliwe i szuka prawdy (wg. Elona Muska, 2023). Clever journey
opisuje utknięcie busa na moczarach w Kotlinie Syczuanu, ekipy, która
podróżowała jako turyści poszukujący dzikich zwierząt. Ale nie chodzi
tylko o gatunki nieznane nauce.
Legendy Alp Syczuańskich są zawsze żywe. Wiele lat temu
21
przebywaliśmy w schronisku górskim Cagawru-ng, który znajduje się na
terenie ciągle zamieszkałej osady Ndarsffeda. Są to Alpy Syczuańskie i jak
wiecie możemy tutaj znaleźć coś więcej niż tylko dobrą robotę dla
przemysłowca lub fascynatów sportów zimowych. Dnia 3 sierpnia 2009
roku, ok. godziny 16 niebo zasnuły ciężkie chmury. Co jakiś czas słychać
było z naszego mini-tarasu przy naszym pokoju, usadowionego na 1
pietrze schroniska poszczekiwania psów w oddali oraz odgłosy i dość
głośne pomruki jakiegoś zwierzęcia, które od razu wydały się nam
nieznane. Czy był to opisywany przez podróżnika norweskiego w 1929
roku drapieżnik syczuański wpisany w jego dziele "Wszystkie stworzenia
duże i małe" i tego nie wiemy. Ale wnet odgłosy tych dzikich i domowych
zwierząt umilkły. Gdy zaczęła się ulewa i grzmoty, nic nie było już takie
jasne. I trwało tak do 21, gdy pioruny odeszły, ale do ulewy przyłączyły się
jakieś wichry wiejące od Gór Konfucjusza, co wzbudzało w nas jeszcze
większy niepokój. Zażyliśmy medykamenty oparte na korzeniu życia, czyli
żeń-szeniu oraz zajadaliśmy się sushi.
Następnego dnia, około godziny 10 przed południem spędziliśmy
czas na zewnątrz, pijąc wywar z ziół azjatyckich. Potem zawołano nas do
fortu mandaryńskiego, gdzie pełno było kadzideł oraz celowano w
akupunkturę. Były to praktyki kiedyś znane jedynie podróżnikom
rosyjskim oraz używane w chińskiej łaźni od niepamiętnych czasów. Owa
łaźnia znajdowała się w naszym schronisku, ale nie będę o tym pisał,
ponieważ mam jeszcze wiele innych i ważnych rzeczy do przekazania.
Nasz przyjaciel, prawdopodobnie jakiś potomek emigrantów
jugurskich wybrnął z sytuacji wręcz niemożliwej, gdy w wielkim
zakłopotaniu doszło do awantury z gośćmi motelowymi. Mimo, że
wyjaśniali mu, iż deszcz perseid nad Alpami Syczuańskim nie jest czymś
wyjątkowym, niepokój go nie opuszczał. Jak się później okazało nie
22
chodziło o te zjawiska natury lub awanturę, lecz o jego związki z mafią z
Irkucka oraz rzucane pod jego adresem podejrzenia o likwidację projektu
naukowego (to się nie zdarzy ł o).
Jego kompromitujące rozmowy wykazane w kawiarni na ulicy
nowo-uralskiej w Chodżencie na tematy widocznie obyczajowe, ale
zahaczające o LGBT, stały się powodem dalszych jeszcze plotek, na które
nie miał wpływu. Mimo tego oświadczył oficjalnie, iż preferuje
zachowania unisex.
Gdy byliśmy w górskim schronisku w Songpanie coś mi zaświtało na
temat naszego projektu na metanowych moczarach, o których wcześniej
wspomniałem. Wspominamy nasz pobyt u chińskiej znachorki oraz zbiory
jakichś warzyw i roślin wodnych nadających się do spożycia i uprawianych
przez mieszkańców z należytym sobie szacunkiem nad obszarami
wodno-błotnymi, ale zupełnie mi nieznane.
Odczuwałem bodźce zapachowe czasu wiosny, woń ozonu i powiew
budzącej się do życia dzikiej przyrody, zaś to wszystko nie było takie
oczywiste. Zdałem sobie sprawę z występowania jakichś rzadszych
gatunków zwierząt na tych ziemiach, też jakiegoś rodzaju nietoperza,
zwanego "leniwcem", gatunku dzikiego ssaka o burej sierści ze wzgórz
oraz innych zwierzętach, o których istnieniu wtedy nawet nie wiedziałem.
Korzystamy z owego środowiska naturalnego. Tak niewiele czasu
pozostało nam, aby czerpać z niego pełnymi garściami.
Jak ktoś kiedyś trafnie powiedział "inflacja drenuje kieszenie
syczuańczyków". Tak i praktyki rolnicze na tych ziemiach odbijają się na
poziomie życia. Ale ludzie stamtąd czasami interesują się tym, co zdarza
się w dzikich górach lub na bagnach. I są to gatunki ciekawe ze swej
natury, niektóre z nich niespotykane nigdzie indziej.
Zwierzaki budzą się z zimowego letargu. Ziru Magomedsharipov nie
powiedział jeszcze ostatniego słowa w sprawach zoologicznych. To jest
wszystko naciągane, zwłaszcza obserwacje ludzi pracujących na żurawiu
23
przy budowie kolejnego wieżowca w Chengdu. Opisuje to wszystko w
swoim raporcie zoologicznym jego przyjaciel od prac terenowych.
Człowiek ten prawdopodobnie znajdzie odpowiedź na każdy temat.
Taka jest natura rzeczy. W regionie prowadzone są prace przy nasypach
oraz przy drogach przy użyciu sprzętu budowlanego np. koparek, młotów
pneumatycznych czy mniejszych pojazdów.
Tam była skaza rodowa na wzgórzach, oskarżyli Eqdeya-Urxanwa, że
jakiś członek jego rodziny został przez niego okropnie znieważony. Ta
zniewaga krwi wymagała. Należał się odwet. Powiedzieli mu, że nic
dobrego go nie czeka. Zaczął analizować nagrania z różnych rodzajów
wypadków, by mógł prawidłowo reagować w podobnych sytuacjach.
Nauczył się niejako przewidywać tragiczne sytuacje, by mógł im
oczywiście zapobiegać. Tamtego jesiennego dnia los oszczędził nas
nieprzypadkowo. Stali się ofiarą wypadku na łodzi, ale przeżyli.
"Tego dobra to jakoś nie widać, a tego zła to od jasnej cholery".
Często się tam przytacza ten tekst pochodzący z polskiego filmu Mniejsze
Zło (2009). Uderzył ręką w stół, tzn. Emdey, aby zadać kłam plotkom na
jego temat i jego rzekomych związkach z walczącymi Yi oraz chińskimi
muzułmanami. Dysponujemy opisem ekspedycji syczuańskiej, w której
opisane są nie tylko zmagania z burzą śnieżną, ale także ataki ze strony
dzikich zwierząt. Wspomina się o Wąwozie Ingdewourd oraz małym
trzęsieniu ziemi, które doświadczyło tę okolicę. Świat potrzebuje
bohaterów, tak jak owi, którzy stali się wzorem do naśladowania w starym
zapadlisku tektonicznym zwanym Kotliną Syczuanu, ratując nie tylko
środowisko naturalne, ale i ludność małego miasteczka przed wybuchem
wulkanu Szrawragruschemmerip, odkrytego w 17 wieku przez
Wronggerta. I jest to bardzo dziwny wulkan, którego położenia do dzisiaj
nie znamy. Niektórzy więc uważają, a priori, że nie może on istnieć.
Niechętnie więc uczeni podważają owe teorie (fikcja literacka). Mówi się o
pozyskiwaniu ropy naftowej i złóż manganu przez ekipę Job for Quality of
Industry .
24
-To nie jest takie przejrzyste jak rzekło się mówić, toteż niewiele
nam zostało do dyskusji i trzeba się brać do działania.
Może nie jest to szczyt marzeń. Nie od dziś wiadomo, że jest to
przesłanka dobrze rozumianego smart, spostrzegawczości i szybkiego
działania. Trudno jest dyskutować z takim stwierdzeniem, które jest
drugorzędne. Jak to rozumieć? Nie da się tak łatwo wkręcić w błędy w
funkcjonowaniu. Ludzie z otoczenia Emdeya nie potrafią już nim
manipulować. Kiedyś też był odporny, ale bardziej ufał ludziom.
Architektoniczne rzemiosło, budynki, meble o wzorach aryjskich, a nawet
przedmioty poddane upcyklingowi w mieście Chengdu stworzone wg.
pracowni Alvara Hugo zadziwiają swoją niezwykłością.
Co to za nieomalże durnowata uroczystość, podczas której człowiek
został skompromitowany lub stracił najlepszych przyjaciół?
Emdey pracował w firmie zajmującej się budową kontenerów i
wehikułu pozwalającego podróżować w przestrzeni, o kształcie jajowatej
kapsuły ze śmigłem przelotowym. Niewiele da się o tym powiedzieć, tylko
tyle można, że znane to było ze swojego niezwykłego wyglądu. Wehikuł
ów z charakterystycznymi oznaczeniami otwierał się poprzez właz z
zaworem wyposażonym w kółko. Mówi się o konstrukcjach
autonomicznych wyposażonych w baterie fotowoltaiczne, deszczówkę
oraz system zasilania. Vohany Fowlina specjalizował się w analizach
wpływu inwestycji na środowisko dzikiego Syczuanu. Testuje gadżety do
użytku domowego i ogrodu dostarczane mu przez chinese-futureautomation
. Jest również znany z projektowania nowego rodzaju sprzętu
do wspinaczki oraz butów trekkingowych. Został również przeszkolony do
przetrwania w trudnych warunkach (nie wierzę w to).
Podczas jakiegoś rekonesansu na chińskim bazarze zlokalizowanym
w mieście Bazhong opisuje się korzystanie z mandaryńskiego żeń-szenia
oraz pieprzu syczuańskiego. Są one składnikami przecież tak wielu diet
azjatyckich, uzdrawiają oraz są cennymi artefaktami. Broszury z miasta
Chongqing, które gościło attache tadżyckiego, przedstawiają rozwój
25
urbanizacyjny tego obszaru, które jest uznawane za lokacje do dalszej
eksploracji kultury Chin. Opisuje się również rozwój cywilizacyjny.
Jest wiele wystawień na próby (ale nie tortury) jakim jest
poddawany europejski turysta tylko po to, by sprawdzić jego moc
charakteru, ale także by wykazać wszelkie braki w doświadczaniu
przeżywania emocji, a nawet kojarzeniu kognitywistycznym.
Mówienie, że podróżowanie po Chinach na własną rękę jest
nie-strategiczne to za du ż e słowo. Przecież przemieszczanie się tam
straciło na znaczeniu, lecz taki podróżnik został wyciągnięty z tarapatów i
to nie raz. Raz zostało powiedziane, że zoologia Chin dopiero się buduje,
lecz zostało powiedziane dokładnie to co opisuje.
- Żyj swoim życiem, a nie relacjami z social mediów - stwierdził jeden z
dziennikarzy, który pytał się Bwanigeiz Orbiot o zasadność niektórych
projektów.
Zwracamy się również do takiego człowieka, ciekawego dzikiej Azji.
Uodparnia na to. Nie dawaj więc im powodów do działania na jakąś
szkodę, ale tak się czasami dzieje. Nawet ludzie, którzy nieumyślnie coś
spowodowali w swoim życiu wracają do społeczeństwa. Jeżeli nie widzisz
dla siebie perspektyw w życiu, zaktywizuj się, aby nawiązać współpracę z
ludźmi o podobnych zainteresowaniach np. w dziedzinie techniki, nauk
społecznych lub przyrodniczych. Weź udział w pionierskim projekcie
naukowym na dzikim Syczuanie lub w głębi lądu chińskiego, aby odkryć
nieznane populacje dzikich zwierząt.
Startował helikopter na małym lotnisku w Chengdu, były auta
terenowe...... wyprawa kierowała się w Alpy Syczuańskie.
26
● Chiński zarys pewnej wiedzy o gatunkach - perspektywa z
kongresu zoologicznego w Chengdu.
"China is well supplied with other carnivorous animals besides those
of the cat tribe" (National Review, 1911). Jest to stwierdzenie
niezaprzeczalne, opisujące jak wiele należy jeszcze zrobić, by odkryć coś
co dla wielu wydaje się być tylko uganianiem się za gatunkami, które nie
powinny nas interesować. Nie są przecież np. znane nauce lub
ekstremalnie rzadkie, a więc nie uratuje się ich już. I nie do końca jest to
prawda, zarówno w tym pierwszym jak i drugim przypadku.
W 2009 roku został napisany artykuł New Creatures in an Age of
Extinctions w New York Times. Autor daje nam do zrozumienia, że istnieją
gatunki czworonogów ciągle nieznane nauce. Są wśród nich gatunki z
Państwa Środka, a do ich poszukiwania zatrudnieni zostali zakwalifikowani
naukowcy oraz poszukiwacze przygód. W The Zoologist w 1861 roku, a
więc wiele lat wcześniej pisze się: Little is known of the Mammalia of
China, that any contribution on the subject is of interest to zoologists .
Działania dywersyjne należy przedsięwziąć w ramach różnych projektów
naukowych. Dotyczy to nie tylko Azji Środkowej, ale i kraju
mandaryńskiego. Obrzucanie się inwektywami jest zdefiniowane jako
kluczowe podczas konferencji prasowej sygnalizującej potrzebę ekspedycji
naukowej na dzikie ziemie Chin, których targetem jest odkrycie rzekomych
różnych gatunków, zwłaszcza tych nieznanych nauce, a przytacza je
literatura.
Czy chien-tigre to Cuon dubius? Nie wiadomo, ale w ł os się je ży na
g ł owie, je ż eli to ten zwierz. Natomiast gatunek nie pojawia się zbyt często
w chińskim zapisie kopalnym. W międzyczasie large-marten (duże łapy,
koloryt, szeroki pysk) z Mandżurii lub dzikie zwierzęta z ziem Szanghaju
zwane śmierdzącymi kotami oraz przedstawiciel tej grupy - yellow skunk
(który nie jest mangustą Herpestes urva, Chinese Geographer 2019) z
centralnych Chin mogą być jakimiś mniejszymi lub większymi gatunkami
27
łasico-kształtnych lub proto-szopowatych raczej niż gatunkami lisa, ale
zwierzę z Syczuanu zdaje się przeczyć tej tezie i jest wyjątkiem od reguły.
To czwarte jest zatem tak jak i wood dog gatunkiem Canidae . Choć i przy
tych pierwszych stawiamy znak zapytania, zwłaszcza przy mandżurskim.
Nie znamy przecież dokładnie tych gatunków. Yeh-kou lub hwang czasem
nazywany ziemnym szakalem, czasem rodzajem "borsuka" występował w
czasach historycznych, w górzystych obszarach wschodnich Chin, po obu
stronach Jangcy (jakiś Nyctereutes ?). Jego zasięg obecnie znacznie się
skurczył, wielu uważa, że zwierzę zupełnie zostało wykorzenione już we
wczesnych latach XX wieku. Hipotezy się nie wykluczają, te dotyczące
występowania w Chinach różnych gatunków. Plamisty wilk z Songpan to
hoax albo i nie, imitujący gatunki, forma sfabrykowana przez lokalnych.
Se-kau jest jakimś małym Canis z południa Chin, ale nie wiadomo czy
zwierzę dotrwało do naszych czasów.
Opisuje się historię naturalną zwierzęcia znanego jako Shinsaurus
crocodilurus , czyli jaszczurki krokodylej opisanej w literaturze np. w
Chinese Geographer z 2019 oraz o rodzaju dużego bezkręgowca lądowego
nie wspomnianego w tym artykule. Jeden z podróżników opisuje
zdarzenie się tej formy zoologicznej na Wzgórzach Chongkingowskich, ale
niewiele o tym wiemy.
Nauka języka mandżurskiego, innowacje w eksploatacji surowców
naturalnych w Shennongjia lub w Taihangu, a nawet strzelanie z łuku w
Syczuanie mają swoje miejsce na ziemiach Chin, także w ramach szkoleń
dla cudzoziemców.
Wszystkie te tematy zostały przedstawione na kongresie
zoologicznym w Chengdu dnia 3 września 2004 roku, w ramach panelu
dla zoologów od ssaków drapieżnych oraz podczas seminariów co do
zasobów naturalnych oraz szkoleń obrony cywilnej (brak danych).
28
● Dzikie rubieże Minshan oraz inne ziemie Szechuanu
Tajemnicza jest kraina w Chinach na wschód od Tybetu. Niektórzy
zwą ją Kotliną Syczuańską, otoczoną przez zróżnicowane góry takie jak
Qionglai. Fauna jest w dużej mierze charakterystyczna dla tej części Chin z
jej ikonami - pandą wielką, endemitami - płazami takim jak Kaloula
rugifera czy panterą mglistą Neofelis sp. . W Chinach jeleń piżmowiec
nazywany jest hiang - ichang - tse. W 2022 roku opublikowano raport
naukowy z badań foto-pułapkowych w Xiaohegou Nature Reserve,
dostarczono informacji o rzadkich ssakach i ptakach z tego terytorium, w
tym rekord skałczaka szczelinowego, rodzaju wiewiórki, jelonka czubatego
oraz ptaka znanego jako gwizdokos fioletowy ( Sichuan Journal of Zoology ).
David Graham nabył skórę jakiegoś dzikiego psa od chińskiego myśliwego
w 1929 roku, zwierza wyglądającego jak kundelv- zamieszkującego
Syczuan, który wydaje się być dzisiaj cyjonem. Brakuje jednak opisu
zwierzęcia, a więc i to jest niezbyt jaskrawo przedstawione.
Dog-like animal Chengdu , to plakietka, która wisi przytwierdzona do
skóry jakiegoś innego zwierza w magazynach przyrodniczych w mieście
Chengdu. Zwierzę nie zostało zidentyfikowane. Wg. jednego z badaczy,
który badał w 2016 roku ta skórę, przypomina ona okaz zwierzęcia
znaleziony przez organizacje WCT, w klatce, na targu w Guangzhou,
reprezentujac okaz zwierząt z Chin Centralnych (beletrystyka).
W dzienniku naukowym spisane zostało 106 dni ekspedycji w
Górach Minszańskich. Była to wyczerpująca praca w dzikiej scenerii
tropem rzadkich form biologicznych, gdzie działy się dziwne przypadki
podążając tropem balizuarów, dzikich psów, kotów azjatyckich, kun
żółtogardły oraz takinów mishmi, norników Pratta, żab Rana zhengi, a
nawet rzadkich drzew takich jak cyprys z gatunku Cupressus gigantea .
W labie Oylrso-theriu, dn. 14 sierpnia 2017 roku prowadzono
analizę genetyczną materiału fauny ssaków. Na podstawie odchodów,
fragmentów sierści i okazów upolowanych przez myśliwych badacze fińscy
i włoscy przeprowadzili ekspertyzę. Wysłano faks do doktora Nbagenu, by
29
ten określił jak bardzo nieznane są Góry Minszańskie (adventure fiction).
- Wiele jeszcze odkryć przed nami - powiedział. Nie przedstawiono
na konferencji jednak czy udało się odkryć jakieś nieznane populacje. Ale
być może częścią badaczy były odkrycia.
Dysponujemy m.in. publikacją z roku 1913, którą opracował Ernest
Henry Wilson. Książka nosiła tytuł: A Naturalist in Western China with
Vasculum, Camera and Gun .... Są tam niebywałe opisy utraconego już
świata tej części Azji. Z opisami świata zwierząt i flory, warunków
naturalnych, surowców i geografii zagłębiamy się w ten świat dzikich Chin.
Teichman Eric notuje w swoim Travels of a Consular Officer in
Eastern Tibet (reprint z 2019 roku). Wspomina nie tylko o gatunku małpy,
która wędrowała na czworakach za karawaną podróżników niczym pies.
Działo się to w regionie Chamdo, we wschodnim Tybecie. Nawiązuje do
typowo przejściowej faunie dla górzystych krajobrazów i zalesionych dolin
znajdujących się pomiędzy Tybetem a nizinnymi krainami i wzgórzami
Chin. Tą fauną są panda wielka i takin. Wspomina także o innych
gatunkach: lampartach, wilkach, bażantach, jaszczurkach czy
niedźwiedziach.
Zoolog czeski zwany magiem wśród naturalistów przebywał w
Tachienlu w oczekiwaniu na dyspozycje z europejskiej firmy zajmującej się
poszukiwaniem charyzmatycznych form zwierzęcych. Dnia 12 sierpnia
2003 roku otrzymał faks informujący o pozwoleniach do narodowego
rezerwatu Labahe.
Nie trywializujemy badań ekologicznych, ponieważ a nóż pomogą
one w wielkich odkryciach zoologicznych. Coraz mniej jest ich już z racji
przekształcania środowiska naturalnego, kłusownictwa, chorób czy
wyczerpywania się bazy żerowej. Jest wiele rzadkich i nietypowych
dzikich zwierząt w chińskich ogrodach zoologicznych (animals, 1965).
Tropem ich podążał w chengduańskim zoo pewien austriacki poszukiwacz
gatunków oraz jego ludzie, zebrani w siły dywersyjne.
Z Chengdu do Wyżyn Jgeou jest tylko 3,5 godziny jazdy autobusem,
motocyklem lub końmi. Tam też wybrała się grupa młodych myśliwych, by
30
ustrzelić dla muzeum historii naturalnej w Wiedniu okazy jakichś rzadkich
dzikich zwierząt (fikcyjny scenariusz).
Syczuan na początku poprzedniego stulecia niczym Transylwania
wyłonił się z mroków tajemniczości. Owiany zagadkami stanowi i dziś pole
do nowych odkryć zoologicznych. Budapesztańskie Towarzystwo
Zoologiczne wszczęło w 1963 roku ekspedycje celem odkrycia nieznanych
populacji zwierząt, uznawanych przez krajowych naukowców jako
zwierzęta nieznane nauce. Ekspedycja jednak zakończyła się klęską i
wyjazdem członków z minorowymi minami. Tymczasem jeden z ich
współpracowników, niejaki Idszavz Wiudmru, współpracował długie lata z
Chińską Akademią Nauk. Dotarł do wielu maszynopisów opisujących stan
dzikiej zwierzyny, w tym czym dzisiaj jest ta prowincja i odszukał parę
zagadkowych zwierząt - opisanych przez chińczyków jako undescribed by
western science . Pewien przyrodnik austriacki podążał tropem
‘’legendarnego zwierza nieopisanego przez zoologów’’, które jak
mniemam występowało we wschodnim Tybecie.
Ciekawym małym projektem była inwentaryzacja ssaków
drapieżnych gór Le Monts Sichuan, Qionglai oraz Minya Konk (będacych
częścią Gór Sino-Tybetańskich) prowadzonym przez małą organizacje z
Europy. Projekt trwał w 2007 roku aż do 2010. W Zoological Record, Tom
9 wspomina się o rzadkiej łasicy syberyjskiej zamieszkującej ziemie
Moupin. Z kolei w innych opracowaniach nawiązuje się do populacji red
dog czyli dzikich psów azjatyckich.
Syczuan to kraina ostrych gór i łagodnych dolinnych obszarów
wyżłobionych przez wieki. Zachwyca wędrowców podróżujących po
tybetańskim płaskowyżu. Pewna część zachodniego Syczuanu zachwyca
interesującym amalgamatem kultury syczuańskiej i tybetańskiej. Daleka
jest od kultury Han. Góry wokół Chengdu i te dalej na wschodzie są nieco
łagodniejsze, ale wędrówki przez doliny i wąwozy są dość męczące.
Nagroda jednak za ucieczkę za miasto na łono natury jest bezcenna (wg.
theculturetrip.com)
31
Działo się to w 1997 roku. Zespół naukowców jadąc w pociągu do
miasta Zigong znajdującym się w Kotlinie Syczuańskiej, rozmawiał o
nowych odkryciach i przyszłościowych rozwiązaniach dotyczących
zasobów naturalnych. W tym samym pociągu znajdowała się też skóra
jakiegoś nieznanego gatunku zwierza, która jakoby wg. kupca należała do
ssaka drapieżnego ciągle nieopisanego przez zoologów. Jak wyjaśniał ów
człowiek zwierzę występuje w odległych partiach Alp Syczuańskich.
Badacze mieli w posiadaniu m.in ksiażkę o faunie Syczuanu i zachodnich,
ale i wschodnich Chin, która nosiła miano: The Yangtze Valley and Beyond:
An Account of Journeys in China, Chiefly in ...autorstwa Isabelli Bird. W
tajemniczym mieście Nagchuka, w zachodnim Szechuanie nauka osiągnęła
porozumienie z folklorem. To jest manifest dla ratowania nie tylko
człowieczeństwa, ale i zrównoważonego rozwoju. W trudnych czasach
badania w odległych regionach stanowią jeszcze większe wyzwanie, niż
dotychczas.
Na jednej z tras wiodących do Gór Naszabo, naukowiec pytał
pewnego krajowca.
- Dokąd prowadzi ta droga.
- Ano, do dzikich gór, lecz nie radzę Ci tam podążać człowieku. Żyją
tam dzikie zwierzęta, ale i rabusie często napadają - odpowiedział.
- Wiem o tym lecz się nie boję, bo prowadzi mnie uczciwość, a nie
chęć zysku.
Chciał dokonać odkrycia jednego z ostatnich azylów nieznanych
zwierząt w tej części Chin. Natomiast spotkawszy po drodze niedźwiedzie i
dzikie koty nie czuł przed nimi strachu tak jak i one przed nim, lecz z
ciekawością się ku niemu przyglądały. Również rzekomi rabusie okazali się
być biednymi wieśniakami, którzy szukali drogocennych kruszców. Nie
udało mu się jednak odkryć nieznanych nauce zwierząt, choć widział
jelenie, wilki, borsuki czy zające z rzadkich gatunków (?).
Do zielnika Laboratorium Uniwersytetu Sichuan w celu trwałej
konserwacji, w roku 2018 został wysłany okaz rzadkiego owada odkrytego
w obszarze chronionego Xiaozhaizigou w Syczuanie. Jest to gatunek
należący do rodziny owadów, znanych przez chińczyków jako insekty
32
tianniu .
Jak ważny jest dla nas Syczuan nie trzeba nikogo przekonywać.
Chińskie drzewko szczęścia i tzw. łapacz snów są dla nas symboliczne.
Podczas warsztatów w mieście Chengdu omawiano sytuację ze statusem
kaczki z Birmy (wygasłej od 1950) oraz ochrony ekosystemów w Azji
Środkowej, gdzie bytuje sterniczka. Są dostępne informacje na temat
projektu dzikiej przyrody w górach Syczuanu, pomiędzy 2017-2022.
Zgodnie z badaniem opublikowanym w recenzowany czasopismie
odnaleziono tam rodzaj węża znanego jedynie z 1896. Jest to Calamaria
berezowskii .
● Na tropie fauny w Górach Sino-tybetańskich
Sino-tybetańskie Góry kuszą swoją
enigmatycznością. Są to dzikie obszary na
pograniczu obszarów Tybetu od zachodu, Kotliny
Syczuańskiej od wschodu i Wyżyny Junnan-Kuejczou
od południa. Terytoria dzielące się na wiele
mniejszych pasm górskich, podzielonych wśród dolin
wielkich rzek takich jak Saluin, Mekong oraz Jangcy.
Wśród nich są Minya Konk, góry mające ponad 7 tys.
km wysokości. Jest to klimat przejściowy odgraniczający się od
podzwrotnikowych części krainy syczuańskiej oraz kontynentalnego
Tybetu. Występują deszczowe pory z gradientem opadów od 1200 mm do
600 rocznie. Zdarzają się tam rzadkie zwierzęta takie jak małpy z gatunku
Rhinopithecus bieti , piżmowce ciemne ( Moschus fuscus ), jelonki czubate
( Elaphodus cephalophus ) pandy małe ( Ailurus fulgens ), pandy duże
( Ailuropoda melanoleuca ), cyjony ( Cuon alpinus ) oraz ptaki takie jak
33
sójkowiec duży Garrulax maximus , bażant diamentowy ( Chrysolophus
amherstiae ) czy rzadkie drzewa takie jak cis chiński ( Taxus chinensis ).
Występują tam także węże wilkozęby z rodzaju Lycodon oraz żółw
indochiński ( Manouria impressa ).
Na górskich obszarach w północnym Szechuanie, w górach Les
Monts Sichuan (zaliczanym jako odgałęzienie gór Hengduan) istnieją
rzekomo rzadkie zwierzaki takie jak pewien ssak drapieżny podobny do
małego lisa, lecz o ciemnobrunatnej sierści z żółtym futrem na przedniej
części korpusu, nie licząc czarnej głowy. Stanowi ono rzekomo zagrożenie
dla piżmowców, a jego futro ma wstrętny zapach, wiec nie nadaje sie w
przemyśle futrzarskim. Jest to właściwie zwierz znany nauce jako kuna
żółtogardła Martes flavigula . Powrócimy do poszukiwań tego ciekawego
gatunku w czasie ekspedycji europejskiej z roku 2006-ego. W tym odłamie
gór dominują lasy iglaste modrzewiowe oraz spotykamy także rzadkie
płazy takie jak Scutiger pingwuensis oraz syczuańską ząbkowaną ropuchę
czyli Oreolalax chuanbeiensis . Istnieje tam słynny rezerwat Jiuzhaigou,
gdzie mieszka pewna populacja tybetańczyków. Rezerwat charakteryzuje
się scenerią górską.
Roślinność regionu Daxue Shan (tj. Minya Konk) charakteryzuje się
wieloma swoistymi cechami z tym, że jest typu subalpejskiego, występują
lasy mieszane i iglaste. Region Hengduan Shan zamieszkują tybetańczycy
oraz chińczycy Han. Wzdłuż dolin rzek ludność para się głównie
rolnictwem, np. hodowl ą ryżu i herbaty. Na wzgórzach przewodzi
pasterstwo koczownicze.
Wyprawa, o której mowa była zorganizowana przez trudny zespół
badaczy i podróżników, którzy postanowili wspólnymi siłami zbadać ten
dziki kraj. Wpierw spotkano się w centrum naukowo- technologicznym w
34
Chengdu celem opracowania zarysu do badań. Raport z warsztatów
opracowanych w październiku 2012 był opracowany celem przybliżenia
fauny z tego regionu świata.
To co chcemy odkryć wymaga od nas tytanicznej pracy - opisywał
schemat naukowy jeden z podróżników. Niektórzy członkowie tej
niemieckiej wyprawy mieli trudn ą przeszłości. Jeden z podróżników miał
problemy z prawem ze względu na pobicia na tle rasowym, był karany.
Inny zaś handlował narkotykami w swojej przeszłości, spędzając przez to
za kratami parę lat. Wyprawa ruszyła dnia 12 kwietnia 2013 roku z miasta
o nieznanej nazwie, gdzie znajdowało się przeróżne targowisko dzikich
zwierząt z rozmaitych gatunków, mieniących się wieloma różnymi glosami.
Pośród tych dzikich zwierząt znajdowały się menażerie różnych gatunków
ssaków, ptactwo, herpetofaua i ryby oraz bezkręgowce. Na targ
przybywało wielu profesjonalistów od zoologii celem znalezienia jakiegoś
niebywałego okazu. Lecz nasza ekspedycja miala za cel wyruszenie do
odległych gór Daxue Shan, zromanizowanych jako Ta-hsüeh Shan (historie
przypadkowe, które się nie zdarzyły).
Na ważnych obszarach badawczych, na trasie transektu liczącego
prawie 800 km badano populacje ssaków drapieżnych. Rozgorzała się
wielka dyskusja pomiędzy Rge Nbendsemedusem a von Crugliydem na
temat badania i doświadczenia w badaniach terenowych. Chodziło
bowiem o wielkiego jeżozwierza, zwierze rzekomo występujące jeszcze w
górach Hengduan Shan. Paleontologia zna to zwierzę jako Hystrix refossa ,
chociaż jest nie znane we współczesnej faunie. Krajowcy opisywali
naukowcom to zwierzę, które było wg. nich dwukrotnie większe od
jeżozwierzy malajskich ( Hystrix brachyura ). Poszukiwano również wielkiej
35
agamy Japalura goliath sp. unknown , gatunku jaszczurki nieznanej nauce
(niestereotypowe fikcje).
Na podstawie badań naukowych oszacowano obecność rzadkich
ssaków i ptaków w Górach Sino-tybetańskich, a dokładnie w górach
Minshan. Jest to globalny hotspot bioróżnorodności, gdzie stwierdzono
zagrożone gatunki lub stworzenia ledwo znane z kryptozoologii.
Narodowy Rezerwat Dzikiej Przyrody Wedso jest terytorium
bioróżnorodności Chin. Z tego powodu przedsięwzięto ekspedycję w roku
2006 celem oszacowania populacji rzadkich czworonogów za pomocą
fotopułapek. Te urządzenia były ustawiane w 132 gridach (1kmx1km) w
odstępach minimum 620 metrów, na wysokości od 2,500 metrów do
ponad 4 tys. metrów nad poziomem morza. W czasie trwania 980 dni
foto-pułapkowania uzyskano 1,943 zdjęcia. Stwierdzono wiele rzadkich
stworzeń takich jak jeleń białowargi ( Przewalskium albirostris ), linzang
cętkowany ( Prionodon pardicolor ), kudłacz ( Rhinopithecus roxellana ) czy
jeżozwierze z gatunku Hystrix hodgsoni , ale także inne formy zwierzęce
takie jak ptactwo z rodziny kurowatych, wśród nich górak płowogardły
( Tetraophasis szechenyii ) czy rzadkiego ptaka - pełzacza syczuańskiego
( Certhia tianquanensis ). Nie udało się odkryć jakiegoś legendarnego
brunatnego-kremowego psowatego podobnego do lisa, o którym
wspominały raporty etno-zoologiczne, lecz była nadzieja na dalsze
badania. W wodach rzek sino-tybetańskiego masywu pływały różne
gatunki ryb, w tym karpiowate Schizothorax (badania-scenariusze).
W połowie lipca 2011 roku rozpoczęła się wyprawa naukowa celem
udokumentowania rzadkich mieszkańców z tych ziem. Wszystko zaczęło
się od konferencji naukowej w mieście Jiading, która miała miejsce od 3
36
do 12 lutego owego roku. Przez trzy tygodnie odbywały się również
warsztaty dla wolontariuszy i doktorantów przygotowujące do badań na
tych niegościnnych ziemiach.
Co możemy odkryć na tych ziemiach? - zadał pytanie jeden z
poszukiwaczy przygód. Kryterium nowatorskich badań naukowych było
odkrycie rzadkich gatunków.
Wyprawa wyruszyła na dziki obszar o powierzchni 42 km2 by na
transektach liczących ponad 59 km zbadać ten tajemniczy obszar pod
kątem nieznanych nauce dużych czworonogów. W Bazie Jeyldook (21 lipca
2010 roku) przeprowadzono analizę badań naukowych pod kątem
dokumentacji ssaków drapieżnych oraz charakterystykę środowiska
naturalnego. Wiele dzikich krain geograficznych jest w gruncie rzeczy
niezbadanych pod kątem nauki i technologii, a dokładne zrozumienie
zespołu dzikich zwierząt i ich ekologii to kwestia wielu lat. Do bazy dotarł
po długiej wędrówce niejaki Yeng-wu, podstarzały naukowiec z długą
brodą i w znoszonym ubraniu, który mieszkał niejakie 4 dni drogi od bazy.
Dowiedziawszy się o działaniu bazy chciał przekazać niepublikowane
wcześniej dane o obecności rzadkich kręgowców bytujących w górach.
Ekspedycja podróżując po Górach Sino-tybetańskich dnia 3 sierpnia
zatrzymała się w wielkim górskim schronisku zwanym Tuedsechulies, które
to gościło wielu badaczy na przestrzeni lat, lecz ta ekspedycja była
wyjątkowa. W schronisku znajdował się wypchany okaz pantery mglistej,
pangolina chińskiego, jelonka czubatego oraz jakiegoś tajemniczego
gatunku łasicowatego zwanego małym rosomakiem. Niewiele wiadomo o
tym zwierzu (zwierzę hipotetyczne).
- Te góry skrywają jeszcze wiele tajemnic - brząknął jeden z
podróżników. Na trasie ze schroniska znajdowało się małe centrum
37
kultury ludów sin-tybetańskich, gdzie z ciekawością zaczerpnięto
informacje o dziedzictwie kulturowym i przyrodniczym tego dzikiego
świata. Wiedza o faunie dużych czworonogów z Gór Minya Konk
( Ta-hsüeh Shan ) to garść cennych informacji o rzadkich gatunkach, która
została zdobyta w wiosce Utsoirenno. Wspomniane wcześniej schronisko
dysponuje pewnym rodzajem ciekawego wehikułu, który pozwala
przemieszczać się po regionie w dość szybkim tempie. Na wyposażeniu są
narty biegowe oraz indywidualny pojazd aircraft, który umożliwia
wznoszenie się w przestrzeń z miejsca pionowego. Są walkie-talkie, oraz
wykrywacz metali, a także motorówka łańcuchowa dostępna dla drwali,
którzy nie mają swojego sprzętu.
W odludnym i archaicznym zwierzyńcu Yonfuh hodowano takie
zwierzaki jak średniego ssaka drapieżnego zwanego górskim rosomakiem,
skałczaka szczelinowego (gatunek wiewiórki) oraz leśne zwierzę podobne
do małego włochatego osła, zwane niedźwiedzio-kucem erchowskiego.
Jest to endemit pokrewny koniowatemu z Yichang. Działania
przyrodników są non-konformistyczne (literackie imaginacje).
Nehejworu był obieżyświatem, który dłuższy czas stacjonował w
Górach Sino-Tybetańskich, a dokładnie na terytorium Minshan. Jego
marzeniem były badania rzadkich zwierząt, takich jak nieznane w dalszym
ciągu zwierze podobne do lisa, pangolina chińskiego, wiewiórki z
nieznanego rodzaju oraz prawie wytępione w Chinach jelonki bengalskie.
Spędzał długie wieczory na gotowaniu chińskich potraw, naprawianiu
swojego wehikułu badawczego oraz nagrywaniu muzyki. W ciągu dnia
38
trudnił się niekończącymi się wyprawami w teren z ekipą kilku lokalnych
badaczy.
Bardzo ciekawym projektem była ekspedycja do krainy Gór
Gaoligong, będących południowym krańcem Gór Sino-Tybetańskich.
Ekspedycja zoologiczna z Europejskiej Akademii Zoologów i Eksploratorów
wędrowała po tych górach celem badania wielu endemitów znanych z
tego skrawka lądu. Było to w roku 2003, a swoje wojaże zorganizowali
powtórnie w 2021, osiągając parę obszarów nieznajdujących się na
mapach geograficznych i odkrywając formy zwierząt nieznanych nauce.
39
Rozdział 2
Work Affairs na dzikim Zachodzie Chin oraz
gadżety terenowe i podróże na ziemiach
kazachstańskich oraz afghan world.
Firma biotechnologiczna brała udział w projekcie trwającym
znaczną liczbę miesięcy, a dotyczącym konfliktu
człowiek-dzika przyroda w Dagestanie oraz zrównoważonym
łowiectwie. Potem jej pracownicy brali udział w ekspedycji do środowiska
naturalnego Baszkirii, w edukacji dotyczącej tradycyjnego pszczelarstwa.
Są prace zespołu zwanego imitacją “Ali Baby i czterdziestu rozbójników”,
oczywiście w Sinkiangu. Fatamorgana pojawiała się jako rodzaj halucynacji
optycznych, których doświadczyła ekipa na bezdrożach Tarimu.
Tuberculosis daje się we znaki koniom i bydłu na południe od Tienszania,
co jest to stwierdzone przez weterynarzy, którzy uczestniczyli w
ekspedycji. “Wyprawa trzech hipsterów, monków bułgarskich” jest
określana jako wdrożenie do nowego projektu stricte-naukowego, ale i
nawet o tym niewiele wiemy. Chcieli oni natomiast odwrócić proces
starzenia się, wykluczając z diety kofeinę, żywiąc się soczewicą, grzybami i
warzywami. Po południu już poszczą a higiena snu jest dla nich niezwykle
ważna.
Pożary, które nawiedzają ziemie na wschód od Kaszgarii, mianowicie
Hexi Corridor pozostawiają po sobie tylko spaloną ziemię. Wszystkie te
katastrofy naturalne mają wpływ na życie ludzi i gospodarkę zasobami
naturalnymi, a zwłaszcza na rolnictwo, które trawią wszelkie żywioły.
Nasza podróż zaczęła się od czytanki na temat wyprawy Gabriela
Bonvalota z 1889 roku, kiedy to podążał karawaną wraz z załogą po
dawnym Kazachstanie na południe do Żarkentu, gdzie dołączył do nich
belgijski misjonarz ojciec Dedeken, znający język chiński. Niezachwiana
ekspedycja do źródeł rzeki Irtysz opowiedziana z perspektywy narratora
odbyła się w 2013 roku - to tajemniczy tekst w publikacji Dzika dżungaria ,
opisuje m.in. historię prawdziwego hipisa wśród zoologów,
40
humanoidalnego robota do zadań specjalnych, nowej fali New Age oraz
Centrum Świetlanej Przyszłości . Również inne przygody są tematami paru
prac naukowych. Uczestnicy tego przedsięwzięcia wyszli z właściwych dla
trudnych prac terenowych prawidłowości obronną ręką, a ich nadzorca
nieznacznie wypowiedział się w obronie ekipy badawczej (?).
W annałach odkryć Svena Hedina dowiadujemy się o gronie wielu
rzadkich mieszkańców z tej części Chin. Ten szwedzki badacz podróżował i
badał Azję Środkową. W latach 1893–1897 odkrywał między innymi
bezdroża Tien Szanu, odby ł wyprawy przez dzik ą Kaszgarię, wędrował
przez Kunlun aż do Pekinu. Przebywał m.in. w pobliżu Jeziora Lob-Nur
(778 m n.p.m) we wschodniej Kaszgarii.
Dużo by mówić o pracach Dr. Alfoodara, który nie tylko
przewodniczył kongresowi futurologicznym, pracom projektu Wild
Yarkand and Gansu, ale także działaniom field work dla zoologii. Pewna
jego wyprawa w 2001 roku przebyła wiele kilometrów w laso-stepach
topolowych Kotliny Tarim, natrafiając na starożytne miasto Loulan, dzikie
Ziemie Dionizyjskie oraz Now ą Europę. Jest to fikcja literacka, ale stanowi
to tło dla przyszłych proponowanych scenariuszy badań. Better man jest
projektem, w którym wierzymy w lepszy świat, w lepszych nas. Tales
under the Oak, takie jak toad king jest co prawda utworem muzycznym,
lecz możemy takie opowieści wdrożyć na dzikich ziemiach Dżungarii. Są
tam bowiem dzikie górskie obszary w Bogda-szanie i rozległe Obszary
Wodno-Błotne Goajahu. Ale w Kaszgarii istnieje rodzaj taki jak wielka Arka
Noego, pojazd, który porusza się po rzekach Tarim, Aksu i Yarkand. Jest to
coś istotnego, bada bowiem kwestie antropologiczne i zmiany klimatu,
które gnębią świat na dzikich ziemiach.
Ditcheky Yltoe, pracownik Łódzkiego Centrum Badań
Przyrodniczych oraz Remigiusz ze Śląska Cieszyńskiego są twórcami mało
znanego opracowania będącym ciekawym przewodnikiem terenowym -
Gordian Knot of Fauna of Kashgaria z 1998 roku. Weggwu Gammurabi
badał interior Ujgur-Sinkiangu w latach 1992-1997.
W dzikiej Dżungarii żyją także konie Przewalskiego odkryte przez
rosyjskiego naukowca polskiego pochodzenia i opisane w 1881, uznawane
41
są za jedyne prawdziwie dzikie konie. Nauka i kryptozoologia daje nam
jednak pewne pole do manewru i w tej materii. Jak sądzę nie jest do końca
jasne, lecz w górach niedaleko Ichang (Hubei) mówi się o rodzaju dzikiego
kuca, rozmiarami zbliżonego do osła. Doniesiono o jego istnieniu po raz
pierwszy dzięki opisom Augustine'a Henry'ego pod koniec XIX stulecia.
Mówi się, że na tych ziemiach żyją niedźwiedzie, dziki, duże małpy,
borsuki lub coś do nich podobnego oraz duże antylopy tak duże jak bydło,
prawdopodobnie jakiś rodzaj serau (The Wood and the Trees, 1966). Inny
rodzaj dzikiego equida żyje także lub zdarzał się kiedyś ponoć także w
Yunnanie, w Kuansi-Czuang oraz w północnych Indochinach. Nikolay
Przhevalsky nie osiągnął Lhasy, lecz odkrył dla europejskiej nauki ziemie
wówczas nieznane na zachodzie takie jak Amdo (Qinghai) czy Dżungarię
(północy Xinjiang). Wniósł znaczący wkład w europejską wiedzę z zakresu
geografii Azji Środkowej. W zwierzyńcu Vernakular w Yarkandzie żyły
ponoć w latach 1963-89 różne dzikie i nieznane dla zachodniej nauki
gatunki kręgowców z ziem dzisiejszego Tarimu i Dżungarii. Jednym z
wiodących badaczy zajmujących się tym zagadnieniem byli prof.
Werdenbrock-darr z Uniwersytetu Hamburskiego oraz Idris Tamagant z
Centrum Nauki i Technologii z Jarkendu (niektóre info jest dopisane z
pamięci).
Istnieją w okolicach Urumqi mali włochaci ludzie, których można
znaleźć w odległych górach zwane hongliuwa, którzy to schodzą w okresie
kwitnienia drzewa tamaryszkowego. Ten rzekomy zwierz lub dziki człowiek
ma od jednego do dwóch stóp wzrostu, porusza się szybko oraz
energicznie i jest nieufny wobec ludzi. Było kilka wiarygodnych obserwacji
np. w latach 80-tych, 20 stulecia na jednym ze wzgórz. Jeden osobnik tego
dzikiego włochatego człowieka został schwytany jako okaz zoologiczny i
zakonserwowany, zgodnie z pismem Ji Yuna w jego aota Yueweicng Biji ,
ale było to wiele lat temu i relacja jest archaiczna (Mystery Creatures of
China 2018). Czy może istnieć taki człowiekowaty, nie mam pojęcia, ale
więcej badań jest potrzebnych.
42
Dzika Kaszgaria jest niebywała. Żyją tam różnorakie formy zwierząt.
Jednym z nich jest potwór z Jeziora Kanas, będący jak mniemam rodzajem
tajmena. Na wschodzie Kotliny Kaszgarskiej lokalni myśliwi raportowali o
zwierzęciu podobnym do dużego warana, które jak sądzi jeden z
przyrodników ujgurskich należy do gatunku gada nieznanego nauce.
Rdzenni mieszkańcy zwą go hxorang, a jeden z krajowców schwytał ponoć
tego zwierza w 1996 i wyprawił z niego skórę (być może jest to fake).
Guru Vragpur był zainteresowany badaniami tych trzech form zwierzęcych
- włochatych ludzi, potwora wodnego i nieznanego warana. Zwierzęta te
są totemicznymi symbolami dla rdzennych Ujgurów i indoeuropejczyków.
Firma fauniconyr to prywatne przedsiębiorstwo zarabiające na safari
poszukujących nieznanych populacji zwierząt w dzikiej Kaszgarii.
W Sinkiangu są raporty o rybie yujing z Jeziora Yaochi, opisywanej w
1997 roku. Istnieją konie pręgowane w południowych Podgórzach Ałtyn
Tagh stwierdzone w latach 2000-nych oraz jest opis sanfengtuo, rodzaju
zwierza z rodziny wielbłądowatych (wg. Davida Xu). Więcej badań by się
przydało, by wyjaśnić naturę tych potencjalnych kandydatów na gatunki
do opisania.
● zgrzyty w Qaszgarii oraz w Kraju Dżungarskim
Wyprawy z mapą i kompasem stają się w dzisiejszych
czasach ważne np. dla Nyrgiewu Hintsoma z Bazylei,
człowieka wykluczonego społecznie, który pracował dla
organizacji For Saving Planet and Animaux. Margines błędu
w jego opracowaniach o Dzikich Chinach jest nieznaczny,
toteż został uznany przez jego współpracowników za
czołowego zoologia, który trudni się nie tylko pionierskim
wkładem, ale i jego badania stoją na wysokim poziomie.
Potrafi ponadto pisać z pamięci, na trzeźwo przekładając obliczenia w
głowie na rezultaty ważne z naukowego punktu widzenia. Oczywiście ma
43
ciekawy pomysł na nowe projekty badawcze takie jak Tian Shan
Biodiversity, of the small project. David Gauthier i jego prace również
zostały dostrzeżone przez trybunał arbitrażowy np. wildlife conservation
of Chinese Turkestan, 2021.
With distance to ourselves opisuje dziwne przypadki Suseke Ogino,
wizjonera i automatyka z Kaszgarii, który określany jest ujgurskim
Slobodanem Miloseviciem i funkcjonuje na wysokim poziomie prawie tak
jak Elon Musk.
Niedawno czytaliśmy w galerii Sydrome Understanding takie coś jak
True discussions i jest to na czacie przez internet. Funkcjonuje w galerii
restauracja oraz pokój luźnych rozmów. Mechanizmy i nieprawidłowości
są wykluczone, a więc nie można mówić, co się żywnie komu podoba.
Dajcie nam szansę na lepsze życie i wzrost w rozwoju zrównoważonym,
który stanowi o czymś bardziej wartościowym. W przezorności utwierdza
się nasz charakter ambicji i oszczędność, która jest wpajana do naszej
natury.
Prace Bronisława Grąbczewskiego i Gabriela Bonvalota tamże, czyli
warsztaty zoologiczne w Aksu oraz w gmachu niedaleko portu lotniczego
Korla były tematem filmu dokumentalnego, który wzrastał w bólach.
Ale nigdy nie chciałem, żeby cokolwiek złego nam się przytrafiło.
Gdy dzisiaj o tym wspominam, czuje jakaś bliżej nieopisaną ulgę. Nasz
świat stał się w pewnym sensie bardziej przyjazny.
Istnieje w Ałtaju rodzaj wielkiej wiwery, o którym pisał Eneas
Mackenzie w 1817 w swym Modern geography . Autor wspomina też tam
o paru rodzajach przeżuwaczy z ziemi dauryjskich. W obszarach górskich
Zaisanów, ekotonu zimnej pustyni i lasu zdarzał się kiedyś gatunek małpy
zwany za pośrednictwem umownej nauki jako Primihomo asiaticus ,
opisany przez ruskiego zoologa. Niewiele wiemy o tym gatunku. W
jeziorze Kanas, stwierdzono natomiast ogromne czerwone ryby opisane
na łamach jakiegoś periodyku przez biologa Xianga Lihao w roku 1985.
Badacz miał sfotografować ławicę złożona z 60 ryb.
44
Tien szan od zawsze stanowił dla nas miejsce magiczne. Odkrycie
pewnego masywu i jego mieszkańców okazało się być wielką nadzieją dla
zoologii. Istnieją tam bowiem nieznane dla nauki gatunki czworonogów,
ptactwa oraz ichtiofauna. Podróżnicy po tem kraju opisują spotkanie z
nieznanymi populacjami.
W książce Through the Wilds of Asia , Douglasa Carruthersa z 1913,
w której opisuje się naukowe badania na ziemiach Dżungarii oraz w
górach Tien Szanu, ale także okiełznanie Pustyni Tarim odkrywamy wiele
ciekawych faktów. Opisuje się mity o weird people oraz relacje o Jeziorze
Bogdo-ola, w okolicach, którego można było uzyskać rzadkie gatunki
ptaków oraz czworonogów (tj. wild beasts). Opisuje się odkrycie gatunku
małpy, kyz-kyksu (o której pisałem przedtem), o futrze jak u młodego
wielbłąda, odkrytej przez niejakiego Kosloffa oraz o innych jeszcze
gatunkach, takich jak mniejsze jelenie czy jaszczurki. Nie tak dawno temu
odkryto w Boro-horach rodzaj oryginalnego gatunku szczekuszki, zwanej
magicznym rabbitem.
Kaszgaria oraz Dżungaria, w tym i Tien-szany czy Małe oraz Wielkie
Bogdo to dzikie i ciągle nieznane ziemie, gdzie zdarzają się takie zwierzęta
jak ssaki drapieżne, w tym nieznany nam drapieżnik opisany jako coś
pośredniego między wilkiem i lisem. Mam podejrzenia, że jest to rzadki
rodzaj opisany w tajemniczym raporcie i to bardzo rzadki, reliktowy. Nie
dotrwał raczej do naszych czasów. Są przeżuwacze (dziki konik culane),
zajęczaki (taoshcani?) czy gady, a nawet ptaki. Większość tych form
opisanych zostało podczas misji Yarkandzkiej z 1873 roku. Na podstawie
raportu Aleksandra Humboldt'a Podróży z 1861 określono wiele obszarów
geograficznych oraz raport Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, tego
rosyjskiego. Ale eksperci nabierają do tego dystansu, już tak. U podnóża
wielkiego Bogdo znajduje się wielkie słone jezioro, zwane Baskunczacu,
wokół którego terenów zidentyfikowano mnóstwo rozpadlin i jaskiń
niewiadomego pochodzenia zwanych bolek . Istnieje w nas pewien rodzaj
nadziei, który wyjaśnia ingerowanie badawcze na tych obszarach celem
identyfikacji dzikich gatunków.
45
Ekspedycja Barona von Gottenforda wyruszyła w 2012 roku z
Urumqi samochodami marki Skoda Yeti. Rządni przygód ludzie, naukowcy
oraz dziennikarze mieli za zadanie odkrywanie nieznanych ziem oraz ich
mieszkańców, w tym owych gatunków lub form biologicznych.
Skalibrowano przyrządy pomiarowe, instalowano fotopułapki, mechanicy
wymieniali koła w terenówkach, a myśliwy ukraiński rozmawiał z
krajowcami o obserwacjach rzadkich zwierząt. Wiadomo było, iż w jednej
z wiosek na pograniczu posiadano wypreparowane okazy paru rzadkich
zwierząt, oraz rzekomą skórę Cuon alpinus , zawieszona na drzwiach w
bunkrze lub w świątyni animistycznej. Pisze się w 1913 (Through the Wild
Asia) o eksploracji nieznanych wzgórz na ziemiach południowej Dżungarii.
Opisuje się tzw. kleptomaniac habits lokalnej ludności kasków, będących
nomadami, które były zdumiewająco nietypowe wg. podróżników
(literatura popularnonaukowa).
Na Tien-szanie swoje prace prowadził cyborg-man, wraz z
oswojonym krukiem oraz z dużym psem. Poruszał się w powietrzu przez
góry swoim wehikułem, zwanym hover car , marki volkswagen. Jak
wykazały jego badania na tych ziemiach współ-występowały do niedawna
pewne rzadkie gatunki dużych czworonogów, lecz o ich życiu i
występowaniu wiadomo bardzo niewiele. Opisał w swych dziennikach
rodzaj dzikiej małpy podobnej do chińskiego
kudłacza, insekty, ptaki górskie oraz rosomaki
(adventure fiction).
Będąc w osadzie na wschód od Jarkendu opisuje
podczas wiecu naukowego swoje doświadczenia
terenowe oraz pobyt w miastach. Stwierdza istnienie
rzeczywiście nieznanych nam dzisiaj gatunków
dużych kręgowców. Donosi się o gatunku
brunatno-pstrego i włochatego dzikiego psa
występującego na północ od Ladakh, ale nieznanego
w samy stanie Ladakh, a konkretnie zdarzający się w
Potężnych Górach Karakorum (another source of unknown animals). Jest
to gatunek z pewnością dzisiaj nieznany dla nomenklatury zoologicznej,
46
wcześniej orientowano się o nim jedynie z informacji od
krajowców. Zwierz został pozyskany przez kapitana Peytona z
18 husarii (Eclectic magazine, 1868), inny okaz w postaci
pewnej skóry z sierścią jest doniesiony z Kaszgaru w tych
latach i zbadany przez zoologa Williama Blanforda. Co
ciekawe, wydruk z 1996 roku prawdopodobnie podaje
współczesną obserwację tego gatunku w
południowo-wschodniej części odłamu tych wielkich gór, w
Regionie Ś rinagaru, prawdopodobnie na terenie Pasma
Zabarwanowego. Istnieje obiegowy raport z magazynu Mountain Wildlife
(1981) o nieznanych gatunkach w tej części świata, ale tam się go nie
wzmiankuje.
Nic nie ma też informacji, aby jakiś gatunek salamandry (Andrias?)
niebywałych rozmiarów, o której mówiono nieprzychylnie, że była
wynikiem eksperymentów genetycznych, został znaleziony w postaci
szkieletu w muzeum w Jarkendzie. Nie wiemy jednak czy mamy tutaj do
czynienia z gatunkiem z wykopalisk czy z niedawno wygasłym gatunkiem.
Trudno powiedzieć. Wg. von Gottenforda świat jest wartościowy sam w
sobie, a kraje dojrzałe doceniają wkład zoologów, także na polu
zrównoważonego gospodarowania zasobami naturalnymi.
Będąc na posiedzeniu zrównoważonego rozwoju w mieście Korla, na
warsztatach w małej sali wydarzyło się coś dziwnego. Dość uczciwy, lecz
porywczy Cerouw Ibrahimovic palnął głupstwo, które brzmiało jak pewien
rodzaj niefortunnego nietaktu lub nawet wykroczenie. Jakże się wówczas
czuł nieswojo, ale ponoć nikt go o nic nie oskarżył.
Liczą się dla nas tylko odkrycia naukowe, w tym etnograficzne,
orograficzne czy zoologiczne. Sinciang, jaki dzisiaj znamy jest w dalszym
ciągu terra incognita, gdzie tak wiele pozostaje do odkrycia, pomimo, że
trwają loty w kosmos, a ludzkość zagłębia się na dno oceanów. Rozległa
wiedza na temat zróżnicowanych ekosystemów Azji Środkowej mógł się
pochwalić Ertsyg Negowski. Owy konstruktor dronów oraz sprzętu
47
stempunk z Ouroumtsi opowiadał o dopłynięciu małego statku do
Besarabii, nad Morzem Czarnym. Ile w tym było prawdy, nie wiemy, lecz
niebieskie góry stanowią wielkie wyzwanie odkrywców. Jeden z
węgierskich zoologów poświęcił swoje życie badaniu cechu ssaków
drapieżnych tych dzikich i rozległych gór, w tym jak wiemy gatunków
nieznanych nauce (fantastyka naukowa).
O zasadach uczciwości kupieckiej na targowiskach w Yarkandzie
opowiadano na prelekcji dobrych praktyk handlu we wrześniu 2003 roku.
Regularny wzrost turystyki przyrodniczej obserwuje się właśnie w
Tien-szanie. Rosyjskie Towarzystwo Zoologiczne w 1992 roku wysłało w
ten region grupę niewypalonych poszukiwaczy gatunków, by ci
potwierdzili obecność organizmów żywych znanych z doniesień
przypadkowych podróżników, przekazów krajowców lub fragmentów
biologicznych. Uchwycono gatunki czworonogów dzięki fotopułapkom,
które stały się warunkiem potwierdzenia ich populacji w obszarach
odległych od cywilizacji. W Bogdo-szanie istniało Jezioro Warboriff
pokaźnych rozmiarów, którego nasze detektory teraz nie potrafią wykryć.
Jak uważam położenie tego jeziora jest owiane tajemnicą. Mamy zdjęcia
tego akwenu wodnego, ale brak współrzędnych geograficznych, które by
nam “powiedziały” gdzie się ono znajduje dokładnie. Na zdjęciu
zacumowana jest łódź hybrydowa oraz trzech facetów rozmawiających
przy altance nad molo. W raporcie opisuje się dziwny wynalazek
techniczny (dobre inspiracje, ale czysta beletrystyka).
Kökszetau kyraty to obszar wyżynno-górski w Kazachstanie. Tam
istnieją populacje dzikich zwierząt oraz cywilizacja ludzka. Świat, który
dzisiaj znamy za jakiś czas stanie się czymś nieznacznie innym. Czymś co
wtedy nie poznamy. Każdy odzew na problematykę zubożenia warstwy
ozonowej to niestrudzony projekt odwrócenia losów zmian klimatu.
Kwestie tego zagadnienia porusza stacja badawcza Betelgeza tam właśnie
48
zlokalizowana tzn. gdzieś na Kökszetau kyraty (taką samą nazwę nosi
supernova)
Rodzaj kapsuły badawczej jest używany w mieście o nieznanej nam
nazwie. Jakieś 43 km na północny-wschód znajduje się platforma
wiertnicza w górach. Handel dzikimi gatunkami na bazarze w Korli ma
swoje wady i zalety. Opisuje się podróż do Ałtaju (fantastyka naukowa).
- Musiałbym zobaczyć to nieznane nauce zwierzę, żeby móc
rozstrzygnąć, do jakiej grupy zwierząt zostanie zaliczone (podobne zdanie
zostało wypowiedziane na ziemiach w Fukien oraz w Syczuanie). - Jak
dalej mówi. - To jest wielki krok rozwagi dla ludzkości, ale dla mnie jest to
krok do wolności.
" Pociągi obserwowane przez obcy wywiad znad Adriatyku" , które
jeździły z Ouroumtsi (Urumchi) do Chengdu, transportowały przez lata
surowce naturalne, węgiel, minerały oraz przedziwne kruszywo. Jest też
informacja o biżuterii duchowej z Wymdentu, która ma swe korzenie w
darach natury, a może być używana np. w prowincji Chihli.
W Jeziorze Bałcharz, który ma też swoje tajemnice, żyje ponoć
karłowaty gatunek reliktowego morsa (nieprawda literacka, ale można to
sprawdzić jeszcze w przyszłości). W Kotlinie Bałchasko- Ałakolskiej,
stanowiącej granicę północną Siedmiorzecza opowiada się ponadto o
zwierzętach, w które nawet trudno jest uwierzyć - ale ich egzystencja nie
pozostawia wątpliwości. Dziwna ekspedycja, która wyruszyła z
tajemniczego schroniska górskiego oraz obserwacje UFO są określone jako
domena nauki alternatywnej. Mimo, że charakterystyka tzw. encounters
nie wytrzymuje krytyki. Na bezdrożach Pogórza Kazachskiego opisuje się
"Niepokój w Verzentrandt". Skąd ja to znam? Dlatego, ze względu na tak
wiele szczerości niewiele mogę powiedzieć o Tien-szanie.
Każdy inny projekt wildlife inventory to jakieś Carte Blanche.
Dlatego to jest takie cenne, wszystkie te innowacyjne projekty przy użyciu
49
dronów oraz fotopułapek w górach chińskiego Turkiestanu oraz na zachód
od Hexi Corridor, a nawet w północnym Tybecie.
- "Jednakże wielcy ludzie nie rodzą się wielkimi, tylko się nimi stają".
Co stwierdził kiedyś Mario Puzo z Ojca chrzestnego.
Ogromny gatunek skorupiaka z jezior Tien-szanu oraz wielki ptak
drapieżny z nieznanego gatunku, a także gatunek potężnej sójeczki z
rodzaju Podoceps są opisywane przez podróżników, których jednak jest
niedużo. Adam - Ayu to dzikie zwierze, podobne do człowieka z
Tien-szanu zwane człowiekiem-niedźwiedziem. Też jest obiektem
badawczym krypto-zoologii.
Tymczasem znajdujemy notatki w pomiarach zoologicznych w
terenie, które opisuje stan zachowania współczesnej fauny.
Ale to jest inny projekt, w którym naukowiec Wigchersouns
Cherghot zamieszkał w schronisku Irodg, gdzie wygłaszał prelekcje. Nie
wbije nawet łopaty do ziemi, póki nie znajdzie partnerki życiowej. Z
awanturnika stał się kimś wartościowym na poziomie. Zatrudnił się jako
oficer na służbie rosyjskiej, który przez dziesięć lat sporządzał
topograficzne mapy gór, wyznaczał azymuty, odkrywał złoża tajemniczych
minerałów. W świetle norm prawa jego życie nie było takie złe.
- istnieje tam rodzaj drapieżnika, który przedziera się przez gęstwinę
dzikiego Tien szanu, w regionie zwanym łacińskim punktem. Opowiadano
również o innym zwierzu drapieżnym. Jest to forma zwierza, wydając
pomruki i boruczy, od czasu do czasu. Cherghot, mówi, że może być
rosomakiem z nieznanego gatunku tj. dwarf wolverine . Czy może to być te
same zwierze co ssak drapieżny z Bogdo, mniejszy od wilka. Jak się mówi -
mało prawdopodobne .
50
Cherghot kiedyś nawet znajdował się w trudnym położeniu swym,
wszakże jest człowiekiem nauki i prawa. Brał udział w ćwiczeniach
wojskowych, a w przeszłości określano go awanturnikiem dzikiego
zachodu Chin. Cherghot odnalazł w sobie lepszego człowieka i stał się
pionierem nowych dyscyplin eksploracyjnych. Są Przygody Nieuchwytnych
(1968) oraz inne podróże np. lot motolotnią z Góry Omikron do Doliny
Czarodziejek. The observer donosi o różnych hashtagach, które stają się
świadomymi wyborami.
Chiński Turkestan to zwierzęta takie jak ropucha kaszgarska ( Bufotes
pewzowi) i inne pokrewne gatunki, w tym jakieś formy nieopisane przez
naukę lub będące obiektem pseudonauki, np. mistyfikacja na bazie takiej
jak madagaskarskie ludożerne drzewa.
To nie jest takie proste, aby na zamówienie przekształcić swój tryb
życia. Gdy człowiek przez większość życia jest sam to często traktuje kogoś
w nim jak intruza. Ale to nie szkodzi, aby stać się bardziej tolerancyjnym,
zwłaszcza jeżeli chodzi o prace taksydermisty czy system gatheringu fauny
i flory chińskiego Turkiestanu. Zaangażowanie się w tą czy inną kampanię
eksploracyjną często nastręcza pewnych problemów natury prawnej, lecz
mamy przecież er postindustrialna i wiele miast ma swoje instytuty i
jednostki naukowe zweryfikowane przez system prawny. Universal
Journey zawsze działał na warunkach uwzględnionych podręcznikowo, ale
zawsze jest jakieś ale. Przyjmuje do siebie wszystkie swoje wady i
pozytywy, natomiast sprawiedliwość zawsze znajdzie drogę. Prędzej czy
później jasne stanie się dlaczego czasami transparentność jest fucking
good (UNESCO Heritage Center, 2012).
Niech owe proste oraz rozumne zwroty układają wszelkie herezje w
naszych głowach. Ingerencja New Age uruchamia ludzi, by słabości swe
pokonać. W świetle jupiterów możemy odnieść wrażenie, że świat stał się
prostszy. Ale nie zawsze tak działa nasze magnetyczne spojrzenie, toteż
nabiera się wody w usta, gdy trzeba powiedzieć coś mądrego. Tak się
51
właśnie nazywa rzeczy po imieniu. In Bazaars of Chinese Turkestan (1997)
jest materiałem do czytania, w którym uznany fotograf i filmowiec Peter
Yung przedstawia intrygujący esej fotograficzny na temat Starego
Jedwabnego Szlaku do współczesnych targowisk chińskiego Turkiestanu.
Koniec września, gdy śniegi pokrywały już szczyty wielkich gór na
południu od strony Tien-szanu wiały chłody. Grupa terenowa pod
przywództwem inspektora Mreyhusa przebywała w Yarkandzie. Jak sami
wspominali:
- gościliśmy na fajce pokoju u mistyka pogańskiego oraz na ściance
wspinaczkowej w klubie sportów wyczynowych.
Wg. lokalnego kręgu światła ważne są ekspedycje naukowe w
ziemie Tarimu lub do Gór Pamirskich. Pobyt w schronisku arkadyjskim
rozjaśnił nam, co należy dalej robić z naszym doświadczeniem naukowym
w kwestii ekspedycji, zwłaszcza jeżeli chodzi o świat zwierzęcy. Opis w
wytwórni amuletów, zoo-projekt oraz schemat techniczny dobitniej kreują
nam dalsze koleje losu dla załogi z Akademii Krakowskiej uczestniczącej w
działaniach nie byle jakich. W śniegach Pamirów docieramy do nowej
ziemi, gdzie każdy ma swoje miejsce do życia. Jest przyczółek dla
zbłąkanych ekspedycji zwany Center for Explorers. Byłoby to wstrętne, ale
można tam było korzystać z usług towarzyskich oraz z automatów do gier
w Zakładach Rgerforsa. Żyć nie umierać. Obszary te są dziś uznawane za
jedne z bezpieczniejszych w tym regionie świata. Podczas festiwalu 10
kultur skandowali imię naszego przewodnika jako inicjatora tego
przedsięwzięcia oraz naukowca, który burzy schematy. W barze Unbroken
Existence spotkaliśmy naszych przyjaciół i rozmowa o sprawach
zawodowych zeszła na dalszy plan. No dobrze, ale jak doszło do nowych
odkryć w historii naturalnej?
Małym samolotem transportowano z Yarkandu nad Zatokę
Bengalską sieć towarów: wyroby garncarskie, tekstylia, kamienie
półszlachetne, medykamenty oraz używki. W Zatoce nasz wysłannik z
52
Kaszgarii dowiedział się paru rzeczy o faunie zdarzającej się na Cejlonie.
Natomiast będąc jeszcze w Bengalu podczas wizytacji w Muzeum Historii
Naturalnej w Maduraju, nasz hiszpan z Kaszgarii, czyli Aoki Eervaier dostał
do dyspozycji okaz leśnego psa z Cejlonu (Cuon ceilonicus), zwierzę o
burej i żółtawej sierści, dość tajemnicze i niewiele większe od kota
domowego. Ten karzeł wśród azjatyckich dzikich psów jest kolejną
zagadką przyrodniczą, nomen nudum Shawa z 1800 roku. Nawet nie
wiemy czy zwierzę dotrwało do naszych czasów. Jeszcze chciałbym
wspomnieć o nittaewo - dzikich ludziach zamieszkujących dzikie ziemie tej
wyspy, na temat których istnieją naoczne relacje opisujące ich prawdziwy
świat.
● Osiągnięcia przyrodoznawstwa w Regionie
Autonomicznym Sinkiang-Ujgur
Na jedwabnym szlaku istnieje mnóstwo pogłosek o
tajemniczych, idyllicznych karawanach prowadzących
wielbłądy przez Pustynię Tarim, czy też o krajowcach z
nadzwyczaj przyjaznymi zwyczajami żyjącymi na
wschodzie Tien-szanu. Jest jednak na poły prawdą, iż
pewien innowacyjny projekt naukowy znakomitej
szwedzkiej organizacji non-profit rozpoczął się od
oględzin skóry i czaszki jakiegoś gatunku małpy nieznanego gatunku.
Niepokój jak u Hitchcocka w miarę postępu prac rósł. Miało to miejsce w
tajemniczej wiosce w sercu dzikich gór Tarbagataj. Podobnego zwierza
obserwowano niedaleko Zaisanu. Jak więc dowodzi to znalezisko - Azja
Środkowa z jej dzikimi górami, rzekami i odległymi obszarami
wodno-błotnymi jest w dalszym ciągu określana jako terra incognita.
Mówi się, że ten region Tienszanu to oaza dla rzadkich płazów.
53
Kolejnym niebywałym odkryciem było znalezienie jakiegoś padłego
zwierza na Przełęczy Karakorumsko-Kaszmirskiej. Nie wiadomo czy ten
okaz migrował skądś czy też nie. Jak się później okazało zwierz
reprezentował reliktowy gatunek ssaka drapieżnego, rzekomo nieznany
nauce. Jego opis zgadzał się natomiast z pewnym raportem Blanforda z lat
70-tych XIX stulecia z rzekomej misji Jarkandzkiej. Nabył on wówczas w
tym czasie skórę w Kaszgarze, która przynależy do jakiegoś dzikiego psa,
większego od szakala aureus , który jak mniemał był gatunkiem nieznanym
nauce. Wg. Blanforda takiego zwierza z większymi łapami i ciemnym
futrem należałoby zaklasyfikować gdzieś obok cyjonów na drzewie
filogenetycznym. Wiemy dzisiaj, że owy chien-sauvage jest mieszkańcem
dzikich Gór Karakorum i Kaszmiru, zdarzając się w odległych skalistych
regionach i żyjący wzdłuż rozpadlin i na przełęczach. Ale w dalszym ciągu
niewiele wiemy o tym zwierzęciu, jak tylko z raportów historycznych.
Gatunek brał sobie za cel dzikie przeżuwacze średnich rozmiarów, a zimą
podchodził pod osady buruszów i ladakhijczyków. Badania, które miały
wykazać, jeszcze pod koniec 19-wieku obecność tych dzikich psów - nigdy
nie doszły do skutku, mimo że wg. zapewnień niejakiego Peytona z 87
pułku gwardii brytyjskiej, klasyfikowano je jako azjatycki, górski wariant
likaonów (Wandering of a Naturalist in India, 1867 ). Jest również relacja z
badania kotów błotnych ( Felis chaus ) w tym regionie Kaszgarii w roku
1992. Inny dziki pies z Ladakhu zdarzający się dzisiaj w odosobnionych
dolinach górskich to podgatunek cyjona o kremowo-rudej sierści i
określany mianem Cuon alpinus laniger lub pha-rwa . Gatunek jest nawet
mało znany przez krajowców, potrafi szczekać jak pies co jest nietypowe
dla gwizdających myśliwych. Ponoć istnieją jakieś dowody fotograficzne,
zwierzę porusza się w mini-sforach, po 2-3 osobniki (WWF, 1996)
Zwierzyniec w Jarkandzie znajdował się w odległych wzgórzach za
miastem. W roku 2003 badacze zaobserwowali tam wiele dziwnych
zwierząt w tym ich największe odkrycia - salamandrę plamistą adzarou,
borsuka ciemnego, ptaszystko Yilfreda oraz rodzaj karłowatego osła. Być
może były to zwierzęta z nieznanych gatunków lub efekty jakichś
54
eksperymentów genetycznych (fikcja literacka). W dziennikach Bronisława
Grąbczewskiego są opisane badania wszelakich rodzajów nad światem
zwierząt, florą, ludami oraz kartografią tamtejszych regionów świata. Jest
to rodzaj literatury faktu opisany w powieści Podróże po Azji Środkowej w
wydaniu z roku 1958.
Czy istnieje nadzieja na odzyskanie dla dzikiej przyrody zagubionych
gatunków, nieznanego gatunku dzikiego psa, którego odkrył Blanford
ponad 100 lat temu na targu w Kaszgarze, jakiś rodzaj przeżuwacza, a
raczej zmodyfikowana antylopa Hodgsona opisana rzekomo z gór
nieopodal Hong Shan - okaz znany ze zmodyfikowanej czaszki znalezionej
na targu w Ouroumtsi w 1983 roku oraz gryzonia ( Meriones sp. ) z
nieznanego gatunku żyjącego nie Kotlinie Tarymskiej, ale w Ałtyn-Tagh
(From Kulja, 1879). W obiekcie zainteresowania badań jest jarkandzki
zając oraz pika z Boro-horów. Są tam też płazy odkryte przez Dr. Stoliczkę
w zagubionej Dolinie Jhelam (podczas Second Yarkand Mission, 1873).
Istnieje w Xinjiang rodzaj ptaka znany jako suzaku, odkryty w ostatnich
latach (laitimes.com). Szansą może być biologia syntetyczna. W dzikich
Górach Ałtyn-Tag, ale także w Kotlinie Kaszgarskiej przetrwały do dzisiaj
tajemnicze populacje. Jedną z organizacji, która zdecydowała się podjąć
znalezienia rzadkich gatunków był instytut. Owy nazywał się Instytutem
Satyrie i Nauki Praktycznej, który w 1994 roku zdecydował się
przedsięwziąć niebezpieczną podróż przez dzikie góry. Ta helleńska podróż
do dzikiej Kaszgarii była przełomem. Inne badania kamer na podczerwień
zostały opublikowane w 2014 z rezerwatu w Ałtaju.
W Badaniach Doliny Kanas opublikowanej w 2022 roku naukowcy
rejestrowali rzadkie ptaki i ssaki Atłaju. W innym projekcie w 2014 r.
Weidong Li, naukowiec z Xinjiang Institute for Ecology and Geography,
który odkrył pewn ą endemiczn ą szczekuszkę, miał szczęście podczas
przeszukiwania skalnego krajobrazu: ponownie odkrył to stworzenie we
wschodnim Tien-szanie po 20 latach od jego odkrycia. Dyrektor Detroit
Zoological Society, Paul Buzzard i partnerzy prowadzili badania terenowe
w Xinjiang w Chinach w 2014 roku dotyczące fauny drapieżników i ich
55
ofiar na Tienszanach. Były w planie także badania dzikich baktrianów w
rezerwacie Lop Nur, południowo-zachodniej części Xinjiangu.
Pewne projekty miały się odbyć w Dżungarii, gdzie natrafiono na
tropy niezidentyfikowanego ssaka drapieżnego oraz, gdzie, w jednej z
wiosek znaleziono skórę rzadkiego gatunku przeżuwacza o brązowej
sierści i małych rogach (z grupy Caprinae?). Zwierzę z tego samego
gatunku żyje prawdopodobnie w Mongolii (Eberhardt’s Encyclopedia,
2002). Wg. krajowców mongolskich porusza się szybciej niż kozy czy owce.
W Dżungarii występuje także rodzaj małpy zwany ksy-gyikiem. Ekspedycja
wędrowała przez dzikie góry, zagubione przełęcze i wioski, których nie ma
na mapie. Dnia 15 września osiągnięto 1234 km. trasy. Wyprawa była
prowadzona w starym typie, lecz używano samochodów terenowych,
fotopułapek, GPS-ów czy awionetki.
Badania w Kotlinie Tarim również należały do interesujących…….
Jeden z projektów dotyczył bohaterskiej wyprawy na Pustynię Tarim. Jest
to tajemnicza kraina, gdzie ludzie żyją w sposób sobie znany od tysiącleci.
W dawnych oazach tworzą się małe ośrodki miejsce. W jednym z takich
miasteczek żyła pewna indoeuropejska społeczność zwana tocharianiami.
Tarim trek był wyprawą zorganizowaną w 1993 roku w celu także
zrozumienia tych ludów, lecz i odszukaniem ostatnich nieznanych
populacji czworonogów na tych ziemiach, w tym waranów z nieznanych
gatunków, dzikiej świni pustynnej oraz małego gatunku kota. Wyprawie
przewodniczyła niczym ostatnia walkiria, Anastasia Gaburucheva (tylko
imaginacja).
Jak wyjaśnia jeden z podróżników w 2005 roku, kopalnie boksytów
w Kotlinie Tarim to był dochodowy interes. Ta ilasta skała jest
drobnoziarnista, jest to podstawowa ruda glinu. Jest surowcem
wykorzystywanym w metalurgii, przy produkcji ogniotrwałych materiałów
i cementów, które twardnieją bardzo szybko.
Wyprawa przyrodników w 1999 latała helikopterem nad jedną z
takich kopalni, bowiem w jej okolicach żył bardzo dziwny zwierz określany
56
przez spadkobiercę Buffona jako żywe siwatherium.
Grzimek's Animal Life Encyclopedia i jego Reptiles odpowiadają nam
na problem: nie zawsze było tak, że gady uznawano za głupie stworzenia.
Czeski przyrodnik i kryptozoolog Rupka Ediceka wyruszył do
Ałtyn-Tag tropem rzadkich zwierząt. Były to czasy, gdy uważano jeszcze
krypto-zoologię za przełom w dziedzinie odkryć zoologicznych. W latach
60-tych obserwowano w tej części Xinjiangu zwierzęta zwane olbrzymimi
świstakami (Fauna antiqua sivalensis, 1868) oraz zwierza podobnego do
przerośniętego zająca (Lagomys macrotis?). Prawdopodobnie są to relikty
epoki lodowcowej, które dotrwały do naszych czasów. Również rodzaj
jakiegoś jeszcze większego zajęczaka spokrewniony prawdopodobnie ze
szczekuszką występował na początku XX wieku jeszcze w chińskim
Tienszaniu (jest to fikcja literacka, lecz nie wykluczam istnienia takiego
zwierza). Karłowate elasmotherium we wschodnim Tien Shanie było
również zgłaszane w latach 1973-79 (chyba fake). Wyprawa przyrodników
rosyjskich i słoweńskich natrafiła na trop dziwnego nosorożcowatego
stworzenia w Dolinie Yrawuruch. Ten tajemniczy region zwany jest przez
alpinistów środkowoazjatyckich, chińskim trójkątem bermudzkim. Ginęły
tam ekspedycje naukowe oraz karawany przedostające się do Jarkendaru z
północy.
Planeta Eytso to projekt małego centrum badawczego na granicy
Kazachstanu i Chin, który miałby badać gatunki nieznane nauce. Podobne
centrum rzekomo istniało w regionie zwanym Shan-shan, w pobliżu
miasta Charkilik (poł-wschodnie rubieże Tarymu). Wyprawa badaczy,
która stacjonowała w tym obszarze w 1983 roku donosiła o istnieniu
karłowatego gatunku dwugarbnego wielbłąda, który różnił się od
baktriana pod wieloma względami. Nie tylko wielkością (oczywiście fikcja
literacka).
57
W czasopiśmie, The Edinburgh Philosophical Journal, tom 53 z 1858
notowano:
” Rodzime doniesienia dotyczące dzikich psów z zachodnich pasm
Himalajów (ale zwlaszcza zwróciły ciekawość raporty z pogranicza
Karakorum) są tak różnorodne, że może budzić wątpliwości, czy nie ma
wielu odmian, a nawet być może więcej gatunków dzikich psów ”. Możemy
mówić tutaj przynajmniej o jednym charyzmatycznym i nieznanym
gatunku, mianowicie chien sauvage (?), pack-hunting , zwierzu wielkości
lub nieznacznie większy od cyjona lub owczarka niemieckiego, lecz
zbliżony wyglądem raczej do kudłatego likaona. Widywane bywały jego
niewielkie sfory w granicach osad ludzkich. Mówiło się przeto, iż może być
rodzajem wilka, ale odkrywcy wykazali, że jest zupełnie nieznany w
zachodnich Himalajach, ani nigdzie indziej poza Górami Karakorum,
chociaż podaje się go prawdopodobnie z Kaszmiru (literatura z 1996?).
Owy temat porusza także periodyk Proceedings of the Zoological Society
of London .
Jest raport naukowca, który przewidział rzekomo w 1997 roku
istnienie tego zwierzęcia na podstawie hipotezy budapesztańskiej (jakiś
fake?). Odszukał dane o wzmiankach historycznych w Library of Zurich
oraz wypytał natywnych w górzystych partiach w zachodnio -
południowym rogu Chin (patrz Wanderings of a Naturalist , 1867). Jest
prawdą funkcjonowanie kiedyś takich zwierząt, ale czy populacja
przetrwała? Istnieje doniesienie o tym gatunku w naszych czasach, ale nie
ma fragmentów biologicznych. Czy zwierz jest jakimś ogniwem ewolucji?
Wątpię, ale może to być pierwotny lub archaiczny gatunek.
Prawdopodobnie jest więc przeżytkiem epoki lodowcowej, jakiejś
megafauny czy coś. O fotografiach z fotopułapek na razie nie ma mowy.
Region jest tak oddalony od cywilizacji, że prawdopodobnie znalezienie
obszarów, gdzie zdarzają się te dzikie zwierzęta zajmie jeszcze wiele lat. O
może szczęśliwie przetrwały próbę czasu? Pamiętajmy o Regionie
Srinagaru w Kaszmirze, bo tam była obserwacja takiego gatunku podana
w literaturze z 1996 roku. I może chodzi o te zwierzę, jak już pisa ł em. Na
58
północ od Doliny Kaszmiru i Wzgórz Kaszmirskich kraina przeradza się w
surowy Łańcuch Karakorum.
Mówi się o łapaczu snów oraz o fosforyzującym przyrządzie do
mierzenia wielkości fizycznych - kątów geodezyjnych oraz wyznaczających
parabole.
Gordon War-war-warius nigdy nie był zwolennikiem mordobicia na
ulicach Korli, zwłaszcza, gdy w grę wchodziło strzelanie z łuku. Natomiast
zawsze radował się, gdy jego ulubiona drużyna grająca w kosza środkowoazjatyckiego
wygrywała swoje mecze na szczeblu kontynentalnym.
Radował się wtedy niesamowicie. Dzisiaj jest już innym człowiekiem, ale
stał się kimś w rodzaju guru dla młodych sportowców. Nie ryczy jednak,
ale łzy się same cisną do oczu, gdy jego zespół sięgnął po puchar Azji,
najwyższe trofeum rozgrywek klubowych w tym regionie świata.
Tien-szan zachodni i zaginiona ekspedycja opiera się np. na
literaturze w tym Natural History of Central Asia - Tom 1 - Strona 493.
Tien-szan daje nam dużo powodów do radości, ponieważ można tam
trenować sztuki walki nieznane na zachodzie. W wozie transmisyjnym
stigmatize oglądaliśmy nagrania z terenu, w tym spektakularne
zachowania dzikich zwierząt - na północ od głównego pasma, na ziemi
niczyjej, a nazwa tego regionu nie jest nam znana. "Otwarliśmy wrota" do
tego prawdziwie dzikiego świata Azji Środkowej i jest tutaj dużo
ciekawych rodzajów, ale są przede wszystkim sensacje naukowe i to się
ceni. Czy to podświadomość powoduje, że chcesz po prostu wiedzieć?
Inspekcja sanitarna funkcjonuje w miejsce Ouroumqi w ramach
kontroli zdrowotnej populacji, a nawet zastopowania rozprzestrzeniania
się jakichś dziwnych Nemathelminthes co roją się w powietrzu (?), stąd
intuicyjnie przebrani lekarze pojawiają się na granicy z Federacją Rosyjską,
skąd mają rzekomo pochodzić niesprecyzowane zagrożenia.
Przebywaliśmy na krótkim rekonesansie fauny i flory oraz skał
osadowych w Łańcuchu Ugam-Pskem w zachodniej części Gór
Niebiańskich. Gatunki takie jak dzikie wieprze, górskie przeżuwacze,
59
niedźwiedzie, lisy, rzadkie płazy i gady, dzikie króliki oraz mnóstwo ptaków
stanowią cenny obiekt dla fotografa natury. Jest to obszar nadal mało
znany, ale wartościowy z naukowego punktu widzenia. Zwłaszcza
turystyka przyrodnicza ma tutaj wiele powodów do satysfakcji. Dobrym
targetem takich zdjęć jest na przykład unikalny dla regionu Turkestanu
tzw. mniejszy alpejski wilk Cuon alpinus hesperius (?) o kudłatej sierści,
którego Dmitry Ivanoff w 2010 uważa za odrębny gatunek tego rodzaju,
ale to jest przesada. To jest tylko jeden z dwóch rzeczywistych
podgatunków i tożsamy z lanigerem.
Tymczasem praca Wawrzyńca Żabińskiego w Tien-szanie kazachskim
nad świstakiem Menzbiera oraz rodzajem tarpana Equus sp. w Dzungarii
nie będącym koniem Przewalskiego, o którym pisze się m.in. w Société
belge de géographie (Brussels) w 1878 po raz kolejny otwiera nam oczy na
niezwykły świat natury. Natrafił on również na skórki zwierza będącego
czymś w rodzaju leporidem z Lop-Noor, wspomnianym również w tym
opracowaniu. Podąża on tropem podróży Petera Semonova opisując tzw.
unknown area and its inhabitants. W dystrykcie Kuldja Mr. Serge
Alpheraky w 1879 znalazł rodzaj drapieżnika, jakaś kunę górska Martes
sp. , mało znane gatunki ichtiofauny takie jak Schizothorax anisolepidus ,
Perca schrenckii , jaszczurki stępniarki z gatunku Eremias variabilis oraz
tetraploidalnego płaza zwanego Bufotes pewzowi zdarzającego się z tego
co dosłyszeliśmy w Dolinie Kungess, a o którym wówczas mało kto
wiedział ze świata. Douglas Carruthers pisał w 1914, że gatunki z
Tien-szanu są formami pośrednimi między fauną Syberii a Azji Środkowej.
Jest dobrym rozwiązaniem dla wielu utartych schematów, aby odkrywać
dalej nieznany świat Tien-szanu (zdarzenia i osoby są opisane w raportach
podróżniczo-naukowych lub są czysto przypadkowe).
Słynny pisarz Vladimir Nabokov połączył swój żar do literatury
pięknej z dyscypliną i chłodem naukowca (źródła z wikipedii). Studiował
krótko zoologię, zatem jego doświadczenie i inne spojrzenie na ekspedycję
przydałyby się w warunkach dzikiej Azji, gdzie baśniowy orient ściera się z
postsowieckim wschodem.
60
Przyrodnik z Baszkortostanu, niejaki Rejtuguszko, prowadził
wykopaliska paleontologiczne w zachodnich Tien-szanach. Inny
naukowiec, rodem z Serbii wyruszył badać flor ę drzewiast ą . Jak informuje
literatura, zachodni Tien-Shan to pasmo górskie Azji Środkowej znane z
różnorodności biologicznej roślin. Zwłaszcza dzikie lasy owocowe i
orzechowe należą do największych w tej części świata (UNESCO, world
heritage site ). To międzynarodowe mienie zwane zachodnim Tienszanem
znajduje się w systemie gór o tej samej nazwie, jednym z największych
pasm górskich na świecie. Ten niebywały obszar wznosi się na wysokości
od 700 do 4503 m n.p.m. To dom dla wielości gatunków biologicznych i
krajobrazów heterogenicznych. Znaczy wiele dla światowych upraw, a lasy
to wielka różnorodność.
Trwają różne projekty naukowe badające rzadkie gatunki w tej części
Tien-szanu, poszukujące rzadkich lub nieznanych dla nauki łasicowatych
czy zajęczaków. W Górach Saura występowały inne rzadkie gatunki. W
jednej z baz naukowych w tej części Kazachstanu stacjonowała ekipa
badaczy z Instytutu z Nantes i organizacji ekologicznej znanej ze
słowackiej Żyliny.
Tien-szan kazachski i zaginiona ekspedycja jest posterem na
filmowym festiwalu w Czechach, w Karlowych Warach. Wyznaczenie
marszruty w Tien-szanie wschodnim nie sprawiło nam większych
kłopotów. Region ten jest największy spośród wszystkich części Gór
Niebiańskich. Zwłaszcza Bogdo-ola oraz Boro-hory, ale także obszary
płaskowyżu a nawet tzw. busz północny. Zahaczamy także czasami w
swym określaniu o Tarbagataj oraz o ziemie zwane dzikimi Obszarami
wodno-błotnymi Bagrasch-kol oraz o osławione kazaskie ziemie Balqhash
Land. Coś tam możemy znaleźć. Historii takich jak te, które
doświadczyliśmy w tych regionach geograficznych, napotkanych ludzi i ich
wynalazki, miasta dzikiego wschodu, rzadkie zwierzęta czy minerały są
kompatybilne z wieloma dobrymi rekordami w historii odkryć. Powiem w
tym miejscu więcej, nie powstydziłby się ich nawet sam Alfred Szklarski.
Stygmatyzowanie Tien-szanu jako regionu albo zbyt osławionego albo
61
niedostępnego z pewnych względów nie może blokować nauki przed
zrozumieniem przyrody i nie może blokować rozwoju zrównoważonego w
tym regionie.
Almaty jest miastem zielonym i ciekawym, które wydaje się pasować
bardziej do Europy Środkowej. Jest ono pełne muzeów, kawiarni i życia
nocnego. Skrywa ono jednak wiele tajemnic, na ogół w świetlanych
barwach. Jedna z ciekawych przygód miała miejsce właśnie w tym
mieście.
●
Dzika Azja Środkowa
W stacji badawczej Światowid trwała odprawa
adeptów nauki z Uniwersytetu w Tałdykorganie
oraz aktywistów Greenpeace. Zadaniem nowego
projektu było otwarcie ochrony i badania różnych
drapieżników z Ałtaju Dżungarskiego, takich jak
rosomaka Gulo gulo , niedźwiedzia tienszańskiego
U. arctos , solongoya Mustela altaica oraz cyjona
Cuon alpinus .
Na bazie misji jarkandzkiej z 1873 roku powstał film fabularny. Owy
obraz trwa 123 minuty. Jest tu historia poszukiwania jakiegoś gatunku
dzikiego psa ( Cuon sp. ), nieznanego nauce, z ziem górskich ........ oraz
innych zwierząt. To zmywa wszelkie winy i przynosi odkupienie dla
człowieka, uznanego, za tego, który odchodził od zmysłów. Dlatego
pieprznął papierami, ale jak powiedział:
- Nie zamierzam na razie kopnąć w kalendarz. Nie jestem osobą
publiczną, a tym bardziej facetem dla wszystkich !
62
Nick Eyerdeyes, eksplorator Kaszgarii z Lipska opisuje swoją historię
z obserwacji dzikiego psa. Zwierz to jakoby nieco podobny do górskiego
wilka jest jednak innym rodzajem drapieżnika. O brunatnym i pstrokatym
umaszczeniu, tłustej sierści i jasnym paśmie na ogonie oraz grzbiecie,
gatunek zdarzał się w sforach w warunkach wyżynnych w tym regionie Azji
Środkowej. Przedstawiciela tego gatunku spotkano na wpół-oswojonego
w jednej z górskich zagród na odległych od cywilizacji górzystych
obszarach pomiędzy Karakorum a Pamirem chińskim. Niektórzy nazywają
go wilkocjonem karakorumskim lub zwyczajnie reliktowym
pseudo-likaonem azjatyckim. Ale zdarzał się już w regionie geograficznym
zahaczając od Kaszmiru.
Nick stracił swoją niezależność na rzecz udziałów w społeczeństwie
obywatelskim. Wmawiali mu jednak, że był im coś winny.
- Skanduje jak mu zagrają. Tak więc będzie dopóki, dopóty nie
znajdą sobie nowej ofiary losu. Napisał też scenariusz dla filmu pt. W
świecie nierozsądnych.
Załadował broń i ustrzelił dwa wielkie praptaki w górach, zdobył też
okaz zakonserwowany w alkoholu, jak się zdaje p ł aza określanego mianem
salamandry krokodylej (fikcja literacka). Warto też wspomnieć o foce
bajkalskiej, dziwnym zwierzu oraz o trylobitach azjatyckich (jest to tylko
hipotetyczne zwierzę).
Nie chce mu się włączać myślenia, ale prawdopodobnie chodzi o to,
że nie respektuje norm społecznych. Afera na 102.
Blank on the map jest charakterystyką opisu dzikich gór Tien-szanu.
Charakteryzuje się jakiś gatunek ssaka drapieżnego z rodzaju Meles lub
podobnego oraz dzięcioła, z tym, że ten drugi niebywałych rozmiarów
63
( Birds of the Soviet Union, 1970 ?). Jeden z rozmówców wyznał, że
istnienie tego latającego zwierzęcia wydaje się być nieprawdopodobne. O
nieznanym plemieniu pierwotnego, dzikiego człowieka pisze wiele lat
temu niejaki P. Kozloff na pograniczu chińsko -rosyjskim (The
Geographical Journal, 1897). Ich śladem podążają naukowcy w roku 2001.
Bliżej nieznana jest fauna i flora w masywach Barkulu oraz Karlik Tagh (A
Record of Travel and Exploration in Dzungaria, 1914).
Jeden z magazynów zatytułował nawet okładkę pt. Those
uncommon forms, g dzie opisuje się gatunki i populacje bardzo rzadkich
zwierząt z Tien-szanu. Sierść ze skórą nieznanego gatunku borsuka
(zebranego przez Dr. Stoliczkę podczas jakiejś ekspedycji), będącego na
tyle odrębnym od innych gatunków z rodzaju Meles, że być może należy
nawet do odrębnego rodzaju z grupy tych ssaków drapieżnych. Została mu
ona przedstawiona wiele lat temu w jednej z gablot w Muzeum
Przyrodniczym w Kaszgarii.
Niektórzy mówią, że tak nie jest, ale to nieprawda. Węże, stonogi,
żaby itp. to zwierzaki, o których wspomina się, że występują w
Hsin-Chiang (Autumn Leaves, 1928). Gady i płazy są niezwykle rzadkie na
większości alpejskich obszarów niegdysiejszego ZSRR, także w Kaszgarii
(Quaternary Research 1965).
Nie jest to knucie "ani słowa więcej", lecz teoria spiskowa, w której
przedstawia się budowanie wahadłowca dla jakiejś międzynarodowej
firmy. Opisuje się Stacje Ormoh, gdzie funkcjonuje aparatura tak
specyficzna, że aż budzi niepokój. Widzą w Parsenie ucieleśnienie
bandyty, lecz w gruncie rzeczy jest człowiekiem prawa, zrównoważonego
rozwoju i rozumu.
64
Od dłuższego już czasu zacząłem akceptować swoje życie i cenić się
za to kim jestem. Autyzm potrafi zaleźć za skórę, ale to co warunkuje bycie
człowiekiem jest opisywane w woluminach naukowych. Tam właśnie
opisuje się życie naukowców w stacji badawczej w Górach
Środkowoazjatyckich.
Jest więc historia człowieka z trudną przeszłością - Vadargana
Faezuhregya. Dostał list z informacją o przeprowadzonych konsultacjach
oraz skierowanie na staż naukowy w Tien-szanie, który trwałby 7 miesięcy.
Udał się w długą podróż pociągiem z Jekaterynburga do Ouroumtsi. Ich
obozy badawcze mieściły się w Bogda-szanie.
Podróżował w małym śmigłowcu do opuszczonego przez
społeczności ludzkie miasta w Tybecie Północnym. Wyruszył w pełną
niebezpieczeństw wyprawę czółnami od Czarnego Irtyszu, zaczynającego
swój bieg w Krainie Dżungarii, poprzez Nizinę Zachodniosyberyjską i
wypłynął na Morze Karskie, w okolicy Gulf of Ob. Przeprawiał się przez
moczary i obszary wodno-błotne na Równinie Wasiugańskiej w
poszukiwaniu nieznanych gatunków.
Dziwne warsztaty naukowe, włóczenie się po targach oraz gra w gry
video RPG - świadczą o jego nieposkromionym głodzie wiedzy i
dociekliwości. Globalna wioska w Uzbekistanie jaką stworzył daje nam do
zrozumienia. Czy to może pozwolić nam zrozumieć nieznany świat?
Opisuje się tam prawodawstwo, którego cechą jest nadążanie za
dynamicznymi zmianami (wszystko co w tym akapicie, to jest adventure
fiction).
Jednym z niezwykłych etapów jest wdrożenie warunków
postępowania z wydobyciem cennych kruszców i surowców naturalnych w
65
Afganistanie, na pograniczu rosyjsko-chińskim oraz w Hu-peh. Opisuje się
aktywność oficera w Indochinach oraz eksplorację zoologiczn ą na Syberii,
w Azji Środkowej oraz na odludziach Państwa Środka.
Kraj Afghane nawiedzają katastrofy naturalne. Informowano nas o
powodzi, gdy wylała rzeka Herat w 2005 (hoax?), w 2014 zeszła lawina
błotna w Badachszanie powodując duże straty. Ale Afganistan korzysta
dzisiaj coraz śmielej z energii odnawialnej oraz z tzw. czystej energii, są
elektrownie wodne, wiatraki dużych rozmiarów, wielkie baterie słoneczne
oraz małe reaktory jądrowe, pilnie strzeżone.
Nawiązując również do filmu Miłość, góry i karabiny [Dżura] z 1964
roku możemy powiedzieć, że jest odzwierciedleniem niepokojów
etnicznych oraz walk z systemem militarnym. W górach wschodniego
Turkiestanu toczy się walka pomiędzy czerwonoarmistami a basmadzami.
Jest tam geolog przybyły z wnętrza Związku Radzieckiego, określany jako
Jura. "Opowiadają oni mieszkańcom Mir-Archaru o świecie, o istnieniu,
którego górale nie mają pojęcia." Universal Geography z 1824 roku pisze
bliżej o zwierzętach z Dżungarii, południowej Syberii oraz z zachodnich
krajobrazów Mongolii, które nie są dla nas znane zbyt dobrze
współcześnie lub wcale. Opisuje się dżygitaja, gatunek osła azjatyckiego tj.
hemionus, rodzaj białego lynxa zwanego irgis (nie jest to lampart śnieżny,
ale może to być jakaś odmiana leucystyczna), pręgowane wiewiórki, różne
rodzaje zajęcy oraz ptaki, w tym i inne zwierzęta naziemne, a nawet
bezkręgowe. Są tam Góry Tumecky oraz izolowany wulkan zwany Bangee.
Tokio Times w 1877 zwraca nam uwagę na żywot na tych ziemiach oraz o
przemyśle, a nawet surowcach naturalnych. Kaszgaria to niezależne
królestwo w Chinach. Pewien uczony stwierdza w zapisie w Royale
66
Geographical Society z 1890 roku: “W oazie Nia zdobyłem także około
1500 okazów owadów oraz kolekcję jaszczurek i węży”.
Dzikie zwierzaki i społeczności w Kotlinie Dżungarskiej opisane są w
reportażu z tej części świata rosyjskiego zoogeografa w 1993. Jest tam też
opis jakiegoś artefaktu zoologicznego, kopalni kamieni półszlachetnych i
tajemniczych minerałów. Jak mniemam, nauka potrzebuje jeszcze
dalszych dowodów na istnienie takich czy innych populacji, lecz nawet
wiedza o powietrznych spodkach przyda się każdemu fanowi zagadek z
Planety Ziemia. Ważnym aspektem jego pracy jest bezpieczeństwo
energetyczne regionu.
Dnia 12 kwietnia 1994 roku, czasu azjatyckiego opisuje się relacje z
dziennika fikcyjnej podróży do granic wytrzymałości. Du Guerrier i jego
współczesna wyprawa na tropie rzadkich zwierząt z Tienszania osiągnęła
jak wstępnie uważano rzeczy niemożliwych. Na bazie europejskich
raportów naukowych wiemy dzisiaj, że te góry są skarbem niezliczonych
zasobów naturalnych, a świat zwierząt i flora stanowi łamigłówki dla
naturalistów. W 1958 roku Dmitrievich Simonov pisze: Wysoko w Górach
Tienszanów są zwierzęta nieznane nauce (literatura faktu).
Ale że są takie zwierzęta w Tien-szanie, to jest dość ciekawe.
- I kto to mówi - odparł Roteir Qiwelus, autor " Mowgliego" z
Tien-szanu oraz Reguł Życia w Azji Środkowej , miał ogarnąć sprawy i
wyznaczyć kluczowe projekty do zrealizowania, nie zapominając o
ratownictwie medycznym.
On ma taką wyobraźnię, że jak mu coś przemknie przez myśl to od
razu to widzi. I to jest takie wyraźnie. Jest opis kręcącego się manekina,
rodzaj eksperymentalnego miasteczka w Kurli, połowy ryb w jeziorze
67
Lob-noor oraz kurs dla pilotów dronów w największym sanktuarium
naukowym w Xinjangu, czyli w Iron Gate Pass u podnóża chińskiego
Tienszanu, w miejscu nazywanym Wzgórzami Gryfa Wezureskiego.
Na zachodzie chińskiego Turkiestanu jest opis polowania na dzikie
zwierzęta, tak jak na pograniczu Pamiru i Karakorum, w tym tropienie
jednego z najbardziej nieuchwytnych gatunków ssaków drapieżnych,
strzelanie do rzutków oraz rajdy motocrossem. Mówi się o motolotniach,
zaprzęganiu osłów azjatyckich w stronę Tarimu pustynnego itd.
Merchants of Dsitsikar, który podróżował także po Guangzhou,
znany jest ze swoich wojaży po odludziach afgańskich oraz podróży przez
Ural.
- To znaczy, że on potrzebuje czasu, aby rozwikłać zagadki
zoologiczne. Ekspedycja, o której zaraz wspomnę miała za zadanie
okiełznać nieznane populacji w Górach Niebiańskich. Wybrali drogę
północną po zamarzniętym jeziorze, oraz stałym lądem. Ejuks Odysarg
opisuje spożywanie czarnej polewki, pracę w fabryce w Aksu, dzienniki
naukowe (wszelkie prawdopodobieństwo do prawdziwych osób i zdarzeń
jest przypadkowe)
- Wg. highlander-outdoor, zorganizowali to bez jego wiedzy. Co ja
mam z tym zrobić. Większość amatorów interesuje się albo ptakami,
gadami, albo rybami lub pająkami, czasami motylami, ale tylko jeśli chodzi
o kolekcje entomologiczne. Natomiast gady hoduje się w terrariach dla
własnej satysfakcji. Ryby są obiektem zainteresowań wędkarstwa.
Problem z ptakami jest taki, że interesują się nimi głównie amatorzy i
fotograficy przyrody. Jeżeli chodzi o ssaki, to prym wiodą albo dzikie koty,
albo domowe zwierzęta, słonie lub małpy. Istnieje pewna grupa ludzi,
którzy interesują się leśnymi zwierzętami lub takimi żyjącymi w górach.
68
Choć i tutaj nie ma wyraźniej grupy taksonomicznej. Natomiast
psowatymi, cervidami lub dużymi łasicowatymi zajmuje się zwłaszcza klub
awanturników. Wszystkie te grupy zwierząt są oczywiście w sferze
zainteresowań nauki zoologii i praktyki. Dotyczy to oczywiście również
chińskiego Turkiestanu.
Bogdo-ula Mountains stało się swego czasu obiektem pomiarów
barometrycznych (Roborovsky Expedition 1889). Jest tam wzmianka o
zbieraniu łajna na opał czy nadzorowaniu zwierzęta. Grum Grzimailo jest z
kolei innym badaczem Bogdo-ula Hills, postacią historyczną (Nature,
1896). Oczywiście do znalezienia jest najnowsza sytuacja z
kazachsko-chińskiego pogranicza. Jest wiele aspektów naukowych, co
dotyczy także Tienszanu kazachskiego. Opisuje się używanie mąki dżamba
oraz herbaty do spożywania lunchu. Jest także opis życia pustelnika,
chyba buddyjskiego znad Koko-noor oraz jego korzystanie z darów natury
( Central Asian Review 1966). Pisze się o suszeniu ubrania w jaskini. Niejaki
Timkovskii (1827) opisuje nieznane zwierzęta Wzgórz Bogda i jest to
raport inspiracji z jego wypraw naukowych. Jak opisuje, jest tam parę
reliktów-kręgowych, występujących tylko w masywach górskich
mezoregionu, tj. w tym i pobliskich mu i nigdzie indziej na ziemi. I jest to
poważne, aby mu uwierzyć.
Ludzie się wstydzą, że ktoś robi coś kryjąc się z tym - ale nie w tym
rzecz jeśli nie szkodzi nikomu. Skoki ze spadochronu, które w świetle zasad
bezpieczeństwa muszą spełniać podstawowe normy często są przytaczane
na wszelkich prelekcjach medycyny ratunkowej. Pomiary przestrzenne
spełniają swoją rolę, kiedy mówimy o charakterystyce danego terenu pod
kątem bytności zarówno nieznanych populacji (ale nie prehistorycznych)
jak i ludzi (oraz najmniejszej komórce społecznej).
Ekran chłodzący blokuje ciepło wydobywające się z chodników i
budynków w nagrzanych miastach kraju. Opisujemy prace w górniczym
regionie, ale w kamieniołomie, gdzie przez jakiś czas przebywała dywizja
commandre. Spektroskopia monitorująca strukturę miasta i wszelkie
69
aktywności ludzi, także te niepokojące wdrożyliśmy na terytorium
futurystycznej metropolii Yndhawgerruff (południowo-zachodni
Kazachstan).
W dzisiejszych czasach opisywanie krytycznej rzeczywistości staje się
wyzwaniem dla światowej sławy dziennikarza, a co dopiero zwykłego
naukowca lub influencera. Jest to niebywale trudne, gdy mamy do
czynienia z materiałem kontrowersyjnym. Stawiamy sobie za cel jednak -
jak pisze - szeroką praktykę w dziedzinach monitoringu środowiskowego
opartego o identyfikacje znacznego ryzyka. Ale, aby zrozumieć nasze
potrzeby w dziedzinie relacji z drugim człowiekiem często przytacza się
takie zdanie:
- Trzymaj się ode mnie z daleka, dorośniesz kiedyś? Trzeba coś z tym
zrobić, aby ludzie docenili nasz wkład w rozwój nauki i technologii.
Tutaj sprzedaje się każde słowo i każdą myśl, tak jak brzmi tytuł
jednego z tematów na forum gazeta.pl z 2003 roku. Tak samo pisze się o
wynalazkach, które wstrząsnęły światem. Zmieniają nasze życie i
gospodarkę kontynentu euroazjatyckiego. Rozwój nauki, technologii i
innowacji po globalnym kryzysie z 2008 roku jest artykułem z 2017 roku,
który opublikowany w periodyku EKONOMIA XXI WIEKU przedstawia nam
najważniejsze założenia i wytyczne jak dalej mamy sobie z tym radzić.
Azja Środkowa może z tego czerpać.
W magiczny świat Kazachstanu wprowadzają nas
środkowo-azjatyckie easterny lub filmy charyzmatyczne: w tym W
oparach opium - Koniec Atamana (1970) czy znany wszystkim epos
Dzhosus (1992), który jest mitem o wędrującym plemieniu, pragnącym
uczynić z życia namiastkę. Jest to namiastka czegoś co dzisiaj nazywamy
mocnymi więzami łączącymi wspólnoty ze światem natury i ci ludzie chcą
się z nią zjednoczyć, tzn. z naturą. Konwencja cywilizacji jest nie dla nich,
gardzą krwią, ale także nawet łączącymi ludźmi duchowymi więzami.
Reżyser kazachski Szaken Ajmanow stworzył niezwykły obraz wraz z
Matwiejem Wołodarskim i jest to dramat filmowy pt. „Tutaj żyjemy” z
1956.
70
Międzygeneracyjna transmisja dziedzictwa kulturowego jako książka
dotyka wielu aspektów życia w Azji Środkowej. I jest to opisane w formie
a memoir (2003). Ale Ziemie Afganistanu też mogą korzystać na wiedzy
innych narodów i wspólnie tworzyć coś dobrego.
Dysponujemy także informacją z bazaru w Kaszgarze od niejakiego
Williama Blandforda na temat rzadkich zwierząt zdarzających się w dzikich
górach i pozyskiwania ich dla handlu i jako trofea, wyprawionej skóry lub
innych części osobnika. Będzie jeszcze o tym mowa w ramach prac
Wirgiliusza Hwargharazarajewa - człowieka, zainteresowanego w
odkryciach zoologicznych na ziemiach dzikiej Azji. Jego przyjaciel od
strzelby i szklanki, niejaki Czeridar Horowski odbył z nim długie rozmowy
na temat wyznaczania marszruty po bezdrożach umiejscowionych gdzieś
na szerokości geograficzne 42 ° północnej oraz długości geograficznej 70 °,
wschodniej (adventure fiction). Podczas kontrolnego lotu nad górami
Ałtaju zachodniego, wolny człowiek, nasz dziennikarz wypatrzył stado
zupełnie nieznanych nam zwierząt przeżuwających, w odległości jakie 40
metrów na ziemią. Sądząc z wyglądu osobniki te przypominały pazyryk
stag jako i zwany jest w kulturze tamtejszych - będący chyba rodzajem
renifera (opisany jako saiga antelope, ale nie saiga tatarica).
Gdy dokładamy do naszego kominka w pokoju zagadek w
niegdysiejszym forcie rosyjskim rozmawialiśmy o numerach alarmowych w
górach, jakie są dostępne dla służb europejskich, które wydelegowały
swoich aktywistów do krajów środkowo-azjatyckich. Aż tu nagle
dowiedziawszy się o czymś w rodzaju zgrzytów skalnych, zostaliśmy
zmuszeni do przybycia na miejsce tych ruchów. Kodeks zoologa wyraźnie
informuje nas co wolno robić w systemie dzikiej przyrody, a co jest
niedozwolone. Niechaj postronni ludzie wiedzą, że nic złego uczynić
tamtejszym ludziom nie chcemy, ale najwyraźniej możemy z nimi
współpracować w wyciągnięciu ich z depresji i biedy, bowiem w oparciu o
prawa, jakie przysługują każdemu człowiekowi to po pierwsze. Dalszy
rozwój zrównoważonego przemysłu oraz zwłaszcza rolnictwo i leśnictwo
to kluczowe elementy gospodarcze tego regionu świata.
71
Rozdział 3
Jakie były dzikie Chiny parę wieków temu, w raporcie
misjonarzy i badaczy - a jak jest teraz
Jest odzew w sprawie kontrowersji nawiązujących do
istnienia w nieodległej przeszłości zwierząt pokaźnych
rozmiarów, które jakoby miałyby nawiedzać puszcze i
gaje Chin.
-Ostatnimi czasy odkrywano wiele gatunków
zwierząt holoceńskich, także w Chinach m.in. gatunki
żyjące w czasach wczesno-historycznych, takie jak
pewien gatunek archaicznego gawiala -rodzaj gada.
Hanyusuchus opisany w 2022 roku przez naukę
przetrwał nawet do 15 stulecia naszej ery na południu Chin. Pewien
oryginalny gatunek gibona, czyli małpy człekokształtnej, opisany przez
Turveya w 2018 roku mógł dotrwać nawet do 18 wieku, zwierzę rzekomo
zamieszkiwało odludzia Shensi, w środkowej części kraju. Być może
środkowo - południowe Chiny zamieszkiwał nie tak dawno temu gatunek
olbrzymiego marabuta Leptoptilos lüi opisany w 2012 roku i występujący
w późnym plejstocenie. Do wczesnego holocenu północnych Chin
przetrwał gatunek prymitywnego koniowatego Equus ovodovi . Nie tak
dawno temu żyły w Chinach rzadkie zwierząta takie jak gatunek wodnego
bawoła Bubalus mephistopheles , a w południowych Chinach gatunek
tapira Megatapirus augustus i dzikiej świni Sus xiaozhu . Tymczasem
misjonarze do Chin w czasach panowania dynastii Qing, tj. mandżurskiej
(relacje i opowieści jezuitów z lat ok. 1673-1714) opisywali nieznane nam
dzisiaj duże gatunki organizmów Chin. Znajdował się tam m.in. gatunek
małego wielbłąda tatarskiego, prawdopodobnie znany nauce jednak
dzisiaj jako Bactrianus ferus ale inne takie jak sucotario - chińskie zwierzę
o bardzo osobliwym kształcie. Jest to kreatura nie-mityczna, więc być
może opisy tego stwora odnoszą się do babirussy, dzikiej świni opisanej
przez podróżnika Johana Nieuhofa w 1670. Jest jeszcze ptak brodzący
72
louwa, wielkości czapli i są to to być może gatunki nieznane nauce. Mówi
się tym dziele (tj. The Wonders of Nature and Art , 1803) o motylach oraz
gatunku kaczki z prowincji Quang-dong czy o gatunku bażanta kinki.
Spotykano nieznane nam dzisiaj gatunki ryb, opisuje się również małpę
dorównującą wielkości człowiekowi zwaną sinfin. Występowały tam dwa
rodzaje węży o charakterystycznym wyglądzie, pierwszy o skórze
koralowej, drugi jeszcze dziwniejszy, prawdopodobnie gatunek amfisbeny.
Dzikie ziemie były miejscem bytowania takich form zwierzęcych jak
niedźwiedzie, dziki, wilki, lamparty itp., były to zwierzęta pospolite, ale i
groźne. Wspomina się jednak o innych rzadkich już wówczas (pod koniec
17 wieku) i oryginalnych ssakach drapieżnych nieznanych nauce, obecnie
prawie na pewno wymarłych już w kraju mandarynów, gdzie tylko tam
występowały (jako relikty).
Istnieją kontrowersyjne zapisy dotyczące problematycznego rodzaju
dzikiego psa z Chin, notowane wg. raportu na granicach dawnych
prowincji, we wschodnich Chinach m.in. Hou-Quang i Pe-Tcheli, gdy
jeszcze ziemie te pokrywało mnóstwo pierwotnych puszcz, buszu
rolniczego i górskich rubieży. Te anegdotyczne zapiski pochodzą od
misjonarzy na tematy rzadkich „tygrysów” żyjących w stadach,
odnotowane na początku XVIII. Jak napisano, te stworzenia nie mają
ogonów, są niebezpieczne dla ludzi, mają ciała i głowy jak psy. Uważa się
czasami, że jest to błędnie opisany Cuon alpinus , ale jest to raczej inny, już
wygasły ssak drapieżny. Wydaje się więc, że może mieć coś wspólnego z
kanidem z Zhejiang, a także z psiogłowym niedźwiedziem, który siał
popłoch na wzgórzach Chinkiangu w 1858 oraz bodajże w 1897. Zawarto
tam też opisy minerałów i gospodarki ówczesnego Państwa Środka. Są to
archaiczne opisy, ale może mieć jakiś pozytywny oddźwięk.
Ekspedycja jedyna w swoim rodzaju wyruszyła w 1996 roku do
dzisiejszego Hu-peh oraz do górskiego środkowego Szechuanu i
wyżynnego północnego Henanu śladami tych dziwnych gatunków. Czy
udało się im je odkryć dla świata nauki? Członkami tej ekspedycji byli
m.in. Ulysses Artso-Inno, znamienity podróżnik i odkrywca zoologiczny.
Jest wzmianka o hodowli jedwabnika oraz zbiorach nasion z drzewa
73
tungowego. Są patenty w przemyśle metalurgicznym i wiatraki na polach
“Chorwacji Wschodu” (fantastyka naukowa).
Czy znaczący podziemny bezkręgowiec opisany w filmie potwór z
głębin mógł istnieć w czasach historycznych w Chinach, albo oryginalny
gatunek dzioborożca, lub też dziwne zwierze bei ? Ludovic Oveandy,
eksplorator dzikich krain daje nam odpowiedzi na te nurtujące pytania.
●
Nawiązanie do Henanu
Zmieniamy świat odkrywając dzikie ziemie, badając
tajemniczy krajobraz archaicznych Ordos Loop. Jest rok
2001. Wspomina się niebywały czas, gdy
człowieczeństwo i prawa człowieka zaczęły dominować
w społecznościach tego regionu. Podążając ścieżkami
starożytnego miasta Zhengzhou w prefekturze o tej
samej nazwie doświadczyli badacze wielkiej uczciwości
i optymizmu w stosunku do obcych kultur i
narodowości. To właśnie tam rozwija się wielki ośrodek
szkolnictwa wyższego, wydobycia węgla, przemysłu
transportowego, włókiennictwa czy elektronicznego i
środków transportu. Za miastem wznosi się góra Song Shan,
gdzie swoja siedzibę ma słynny klasztor Szaolin.
Jakiś mały projekt inwentaryzacji ssaków drapieżnych
(łasicowatych, dzikich kotów, psowatych) w Górach Dabie i
Foo-new, ziemiach Henanu i Anhui: byłby rekomendowany.
Czy natomiast coś możemy tam zmienić, aby badania zoologiczne były na
lepszym poziomie?
Survival w Henanie czy dziwne wykopaliska paleontologiczne stają
się wizytówkami tej ciekawej, acz mało znanej krainy geograficznej.
Wydobycie torfu i kopalnia pierwiastków promieniotwórczych oraz
zasobów metalicznych - jest czymś co przykuwa uwagę. Wykorzystanie
argonu i neonu w przemyśle, może być czymś inspirującym dla
74
generowania nowych technologii dla gatunku ludzkiego. Krytyk muzyki
progresywnej na jednym z bazarów w Zhengzhou znalazł kość nieznanego
zwierza pokrewnego karłowatym chalicotherium oraz uwłosienie
nieznanego gatunku podobnego do wielkiej góralki - rzekome zwierzę
znane jest w krypto-zoologii.
Naukowiec z Fondation arca of animales z francuskiego Bordoux
oraz szwedzki badacz z Goteborga prowadzili obserwacje rzadkiego
zwierzęcia trzymanego w warunkach wiwaryjnych w mieście Xuchang.
Zwierz zwany “ unknown one” przyparty do ściany stawał się jeszcze
groźniejszy i rozjuszony. Ta dziwna kreatura przypominała skrzyżowanie
dzikiego kota i niedźwiedzia. Do dzisiaj jego tożsamość biologiczna nie
została potwierdzona. Niektórzy uważają go za prehistoryczny rodzaj
hieny, która dotrwała do czasów współczesnych. Wydaje się to
prawdopodobne z tej racji, że w Afryce pewien rodzaj hieny zwie się
niedźwiedziem z Nandi.
Szwedzkie lagom, które wdrażają badacze z Instytutu czy chiński
placek ziemniaczany można dzisiaj traktować jako sztandarowe przykłady
nowej rzeczywistości. Wg. Chrum A’Learida kryptozoologia to nadużycia,
ale nie zawsze tak było. Początki tej wiedzy lub pop-kultury wzięły się z
XX-wiecznych odkryć zoologicznych na ziemiach terra incognita .
W mrocznym mieście Grrauqt znajduje się zakonserwowany okaz
karłowatego gatunku osła zwanego tam owinorges. Wg. autochtonów
han, ów dziki gatunek jest obecnie wymarły na terenach Henanu. Inny
zwierz - podobnie zakonserwowany - znajduje się również w tej siedzibie
weterynaryjnej. Wg. zoologa, który oglądał okaz - gatunek ten należy do
rodziny borsuków, natomiast osławione zwierze bei to alaktaga wielka
(Allactaga sp., literacka fikcja)
Prof. Antoineʼa de Zarka, nowy odkrywca dzikiego Syczuanu i jego
faune sauvage, wraz z dwójką przyjaciół stanął nad wodospadem
Agarozzo-unt. Nie chcieli robić nic niewłaściwego, lecz okiełznać dziką
naturę tego nawiedzonego, ich zdaniem płaskowyżu usadowionego na
75
północ od Kotliny Syczuańskiej, nieopodal uskoku tektonicznego
Trouw-weird-oung. Krytyczne myślenie przydaje się w takich sytuacjach.
Nasza wiedza o dzikich i nieznanych gatunkach zwierzaków jest
fragmentaryczna i dotyczy to także Państwa Mandaryńskiego.
Przeprawy przez Wyżyny Shensinskie, w tym Ordos Loop oraz Nizinę
Pe-techli opisuje ikona krypto-zoologii lat 90-tych - odkrywca uwłosień
paru rzadkich zwierząt. Olaf Lubaszenko opowiada kiedyś o skórkach
dzikich zwierząt (raczej mówił o tym w 2018 roku), ale zoolog, który
przebywał na targu w Chugqênsumdo i jest twórcą "Dzikie zwierzęta z
kraju "Jigzhi" opisuje w swych dziennikach przyrodniczych eksploracje
zoologiczne i mówi, że dysponują sporym zasobem takich fragmentów
biologicznych. Jest autorem folderu - Realia Syczuanu i form zwierzęcych
od A do Z . Nowa wersja avatara w Syczuanie jest plakatem takim jak
Przystojni faceci z Malmo . Opisuje się wygląd relacji rodzinnych w
Bukareszcie i inne reportaże z europejskich miast i prowincji, w tym Street
art z Marsylii oraz Lwowa (adventure fiction).
Ekspedycja naukowa tropem Lepus sinensis oraz Munjacus crifrons
w Chekiang i Jiangsu oraz innych rzadkich zwierzętach jest opisana przez
tego naukowca i wynalazcę nowych konstrukcji. Ekspedycja w bazie
ładowała baterie, sprawdzano sprzęt i ekwipunek osobisty, czytano dane z
GPS-ów oraz komputerów. Analizowano mapy, na których miały się odbyć
dalsze etapy ekspedycji do dzikiego Henanu, niedaleko Ningpo. Napojono
konie, tankowano samochody. Sprawdzano stan techniczny nadwozia.
Ekspedycja składała się z 13 osób, trzech koni i trzech samochodów.
● W centralnym Henanie istnieją pewne góry i
mgliste miasto.
Wydaje się, że nie uda się znaleźć pewnego gatunku
karłowatego osła żyjącego rzekomo na wzgórzach
76
Uordagour. W dawnej aptece w mieście Rwiu przechowywana była ponoć
skóra tego rzadkiego ssaka oraz dziwne medykamenty naturalnego
pochodzenia (zwierzę i historia są przypadkowe). Miasto zamieszkiwał lud
zwany dunganami lub Hui. Schwytano trzy gatunki zwierząt do Cologne
Zoo celem ratunku ich egzystencji z racji takiej, iż giną one w skali własnej
różnorodności. Wszędobylski detektyw zoologiczny opisuje transakcje
gotówką wobec tych wydarzeń z krajowcami. Ale nie mają one znaczenia
pejoratywnego.
Skrajna ostrożność światopoglądowa wobec innych ludzi przeradza
się w makiawelizm: przeświadczenie graniczące z pewnością. Taki
człowiek jak Gatsorinu Datsanamar wówczas jest zorientowany na to, że
gatunek ludzki jest na ogół prostacki i egoistyczny. Nie inaczej było w
mieście Bengooweru-luugy. Strasznie karykaturalnym mieście, który
jeszcze na dodatek kazał ściągać podatki od żebraków. Ten schorowany
region turystyczny nigdy nie wydawał jemu się jakoś szczególnie jasny w
systemie etycznym, ale jego brygada non-profit wprowadziła nowe
obyczaje, które zmieniły ludzi z chamów w kogoś innego, wprowadzając
nowy rodzaj człowieczeństwa. Od tamtego momentu każdy człowiek jest
człowiekowi, człowiekiem. I nie ma żadnych białych małp, jak gdzieś
zwykło się wołać na indo-europejczyków. Jest spoko (fantastyka
naukowa).
Krypto-zoologia na południe od Żółtej Rzeki szokuje. Dosłownie
wymiata stwierdzenie niektórych speców i fascynatów od dzikich
gatunków ekstremalnie niespotykanych:
- ten świat jest tak mało znany ze przecieramy oczy ze zdumienia.
Oczywiście naturalnym bankiem ewolucyjnym gatunków w Chinach są Les
Monts Daba , a przede wszystkim osławione Shennongjia, ulokowane na
pograniczu podzwrotnikowej strefy i klimatu umiarkowanego. Brygada
oficerów terenowych zaangażowanych w tłumienie tzw. Powstania
Bokserów (1899-1901) nieraz opowiadała o zwierzętach, których próżno
dzisiaj szukać w Azji w ogóle. Za powstaniem stało tajne stowarzyszenie
Yihequan, ale nie o nim mowa.
77
Oczywiście wdrożenie gadżetów technologicznych nie stoi na
przeszkodzie kultywowaniu tradycji wiekowych chińskich miasteczek,
takich jak Mgliste Miasto - gdzie czasami trafimy na te ekstremalnie
niespotykane gatunki w postaci czy to wytatuowanych czaszek, okazów w
formalinie, wypreparowanych ciał czy futer dzikich form. Są one
zdeponowane w staromodnych muzeach czy aptekach. Ale mgliste miasto
to coś więcej, to uczciwy handel w innym typie np. na bazarach. Jest tutaj
niezwykle ciekawa historia odkrywcy i jego kompanii. Ludzi ci brali udział
w wojażach na południe od Rzeki Huang He. Natrafili na tropy i opowieści
o bardzo niespotykanych gatunkach na Płaskowyżu Lessowym, ale też
brali udział w poszukiwaniach kruszcu cesarzy, cenniejszego niż diament
czy złoto. Wydaje się to być jednak tylko legendą. Chiny się dzisiaj
znacznie rozwinęły cywilizacyjnie i widać to także na ziemiach Henanu.
Ale ta ekspedycja miała coś ważnego do przekazania. Góry Taihang
odgraniczone do Niziny Chińskiej skrywają wiele zagadek, takich jak
“szopy” dwóch rodzajów, znane miejscowej ludności, które najwyraźniej
nie są znane nauce (min.news; 2023). Kampania ta miała za zadanie
przynajmniej odkrycie dla nauki tych gatunków. Zebrano tylko przekazy,
ale dowodów fizycznych zabrakło. Czy tzw. painted raccoon to tylko
cyweta z rodzaju Paguma larvata ? Nie mamy wystarczających danych na
ten temat. Jest jeszcze tzw. królik mongolski (ang. mongolian rabbit) oraz
pewien rodzaj gada zwany gigantyczną krokodylą jaszczurką. Ale to jakiś
artefakt znaleziony w aptece chińskiej sporządzony na bazie
prehistorycznych okazów. Raczej tak to wygląda.
Ludzie kampanii pod przywództwem Reydzimira nie byli jakimiś
złoczyńcami, lecz ludźmi honoru. Nauczeni hardego życia zwracali się do
krajowców żyjących w rolniczej krainie z właściwym sobie merytorycznym
dyskursem. Podróż łodzią pokazuje jak trudne jest życie u podnóża
wzgórz, na których istnieje mnóstwo tzw. manufaktur włókienniczych.
Ludzie trudnią się tam jak opisuje kompania uprawą roli, są wykopaliska
torfu i huta żelaza oraz słynne jazdy offroadowców. Szkolenia na pilotów
78
dzieją się jakieś konflikty, a ludność jest nieprzychylna lub gdzie żywioły
natury pozostawiły po sobie zdewastowany krajobraz i wpłynęły na
elementy składowe biosfery.
Erich Betancourt z Fryburga opisuje to tak: w czasie kiedy Louis le
Prince , adept chemii i fizyki z Uniwerku z Lipska stworzył najstarszy znany
zapis filmowy tj. w 1888, w Chinach już na dobre zaczęły się Festiwale
Wschodniej Republiki Foo-new, przypominające huczne zabawy i żywot
jak z serialu Muumilaakson tarinoita (1990-1992). Mamy tam włóczykija,
hatifnatów, dzikie góry i doliny oraz jego mieszkańców, kudłatego bobka,
wiedźmy i różne przygody z obcymi ludźmi i stworzeniami, rodem z
filmowej wersji. To wszystko istnieje, ale w dojrzałej formie i bardziej
prozaiczne. Słowa o ekstremalnie niespotykanych gatunkach padły na
ciężki grunt. Każdy się wzdryga na myśl, iż tak wiele należy zrobić by ocalić
nie tylko cywilizacj ę , ale i środowisko naturalne. Dotyczy to także ziem
Foo-new Shan. Chen Yingsong pisał kiedyś, że ekologię należy postrzegać
jako kwestię społeczną. I jest w tym dużo prawdy. Czy Dunkleosteus (ryba
pancerna z Dewonu) przetrwał w wodach Rzeki Żółtej, albo zwierzę
przypominające karłowate chalicotherium? Czas pokaże. O ptactwie i
gadzinie tutaj nie piszę. Chociaż można byłoby napisać o rodzaju ptaka
podobnym do brunatnego, ogromnego dudka. Ale to są raczej jakieś
brednie.
Operacja pod kryptonimem “Invebrenhow“ wdraża postanowienia
Konwencji Berneńskiej z 1979 roku o ochronie gatunkowej. Góry Foo-new
stanowią w tym główne fundamenty. Istnieje miasto niebiańskie
Pingdingshan u podnóża tych gór, które zamieszkuje jakaś ultra-nietypowa
społeczność ludzka nazywana ostatnią populacją z piątej rasy ludzkiej
zwanej gergowerawigami, opierając się przy tym o meyers lexicon z 1890
roku lub jako przedstawiciele 10 rasy gergowerawigów w oparciu o system
jaki podaje w 1980 roku Andrzej Malinowski w swej książce Antropologia
fizyczna. Jest to oczywiście tylko spekulacja oparta na fikcji, ale tacy ludzie
jak podaje korespondent radiowy z Kijowa, wykreowany w imaginacji
“mają płaskie nosy, długie łokcie, pazury zamiast paznokci na stopach, a
ich kolor skóry ma odcień błękitny, chodzą w sposób niepodobny do
80
azjatów”.
Grywedl i jego brygada wyruszyli niebieskim szlakiem na quadach
do obozowiska Lao Tzu celem określenia warunków, w jakim szkoleni są
wojownicy na usługach klasztoru kung-fu. Są tam opuszczone kontenery
służące niegdyś do przeładunku i transportu towarów, zarówno na
wodach Rzeki Żółtej jak i transportem drogowym, dużymi ciężarówkami.
Jest opis nieznanego wynalazku znalezionego przez nich w mglistym
mieście oraz mała architektura w mieście Rwepoiur. Piszą o tym w swoim
dzienniku:
- Jest tutaj coś w rodzaju rejestratora przemysłowego, ale o
nieznanym przeznaczeniu oraz niezwykły budynek dawnego hangaru,
noszący znamiona klasycyzmu europejskiego.
Ich wysiłki na rzecz zrównoważonego rozwoju są ważne zwłaszcza
podczas aktywności w Manufakturze Wretharga. Pisze się także o zrywce
drzewa, sztuce przetrwania, o połowach ryb i polowaniu na gatunki
zwierząt lasu oraz inne rzemiosła znane z bushcraftu. Daleki jestem od
tego, aby stwierdzić jakie rzeczy są mało ważne w dzisiejszym świecie.
● fenomeny w Szanghaju i inne opowieści
Ziemie Szanghaju opisują prace Hadriana Chińskiego, w których
uwzględnia się charakter występowania prehistorycznych zwierząt takich
jak rhinoceros dogs, karłowate jelenie czy rodzaj dzikiego ptactwa, nawet
dużych rozmiarów takich jak variegated bird z Hwatingu oraz ichtiofauna
występująca niedaleko Kinshan (1860, Shanghai Literary and Scientific ).
Feiwugong to gatunek bezkręgowego z rekordem stwierdzonym na
ziemiach Kraju Szanghajskiego (1927; followed by David Xu). Bezkręgowiec
opisywany był jako krzyżówka ważki i skolopendry.
Do portu morskiego w Szanghaju dopłynęła korweta z zoologami na
pokładzie. Ich zadaniem był udział w konferencji naukowej dotyczącej
81
prac na dzikich ziemiach. Na ulicach Szanghaju funkcjonował system
monitoringu, ale architektura dobrze prosperuje.
Na wzgórzach istniała grota, gdzie funkcjonowała pracownia
naukowa. Shanghai Affairs zatrudniało wszędobylskich pracowników,
chciano mieć wpływ na dalsze decyzje w sferach prac zoologicznych.
Grubfonozor mógłby gadać godzinami o swoich odkryciach zoologicznych.
Wsławił się uzyskaniem doktoratu z nauk o ziemi. Odbył podróże na
ziemie daleko za Szanghajem w latach 1973-92.
Dnia 9 października 1998 roku skontaktował się z niejakim Tgwalo
Ingerdwem. Mieli do przedyskutowania kwestie związane z normami
etycznymi i zdrowym rozsądkiem dotyczącym człowieczeństwa wg.
niepisanego prawa chińskiego. Ich cenna wyprawa - dotycząca eksploracji
zoologicznej, długa podróż przez góry Chin trwała 10 miesięcy roku
2002-ego. Zorganizowali oni trwały obóz w Qinlingu, gdzie wydzielono
małe lotnisko dla awionetek, kołujących tam zawsze o tej samej porze.
Opisuje się rodzaj jeziora w Dabie Hills, po którym pływał rodzaj wodnego
crawlera, zaprojektowany przez studio Alvart-Hugo z Finlandii.
Nawiązujemy tutaj do życia pewnego handlowca, który stworzył program
rezydent materializmu .
Tgwalo był poza nim. Nigdy nie traktował go jako część swojego
życia. I to jest pytanie tygodnia.
Zbawienne stało się pojawienie się natomiast pewnej kobiety w jego
życiu. Istota człowieczeństwa i poszanowanie godności ludzkiej, zwłaszcza
płci pięknej nastręcza dla patriarchalnych społeczeństw nie lada
problemów. Ale i to jest kłopot do rozwiązania. Prototyp wehikułu aircraft
został przedstawiony na posiedzeniu ekspedycji oraz badaczy naukowych.
Członkowie rady ustalili nowe wytyczne w sprawie budowania farmy
wiatrowej niedaleko Szanghaju oraz bunkra nuklearnego. Istnieje pewne
miasteczko na Shanghai Highlands, gdzie zgromadzono eksponaty
zoologiczne. Centrum naukowe opisuje nasz świat, w którym istnieją
nieopisane ciągle gatunki.
82
Grubfonozor owy jest od 4 lat w rozgłośniach radiowych w roli
wiodącego naukowca od behawioru zwierząt domowych i ich dzikich
pobratymców hodowanych w niewoli. Jest to człowiek, który zamknął w
kufrze wszystkie odkrycia nieznanych gatunków. Snuje opowieści o
zwierzach nieznanych. Jest teraz bardziej świadomy. Wpływ gatunku ludzi
na środowisko naturalne w Zhejiang lub w Anhwei ma swoje główne
odzwierciedlenie w pracach naturalistów z lat 1953-79. Raport Zoologia z
Szanghaju (2001) opisuje dziki świat oraz jego składowe, zwierz taki jak
czworonogi oraz inne formy biologiczne. Nieomalże bardziej dramatyczne
były legendarne obserwacje zwierząt opisywanych jako rodzaj
wiewórkolota. Opisuje się tego zwierza znacznie większego od innych
przedstawicieli rodzaju. Nie wiemy natomiast, czy zwierzę reprezentuje
gatunek naturalny czy efekt jakichś eksperymentów.
Z innych raportów posiadamy opisy żaby wielkostopej oraz warana
abażurowego, giganta wśród tej grupy zwierząt. Ich istnieje jest natomiast
dementowane przez zachodnich naukowców, a przekazy o ich istnieniu
jako niewystarczające (a więc beletrystyka). Raport greckiego mineraloga i
poszukiwacza gatunków opisuje ekspedycje do Szanghaju w roku 1999.
Członek stowarzyszenia for-planet-animaux prześwietlił jego charakter i
wysyłał mu informacje np. na temat czarnego octu z Jiangsu, intuicyjnych
schronisk górskich oraz małpy-człowieka z Jiulong Hills.
Podczas warsztatów na temat dobrych praktyk handlowych - twórcy
katalogu przyrodniczego określili nowe wytyczne. Baltazar Revrouc,
profesionalista od bezkregowych pracował dla agencji środowiskowej.
Dobrzy są w te klocki, w walkę uczciwości, która zmienia ich życie. Opisuje
się dziwne zachowania na ziemi niczyjej. W Anhwei pracownicy wytwórni
mebli i gadżetów monitoringu opowiadali się za zrównoważonym
rozwojem. Z pewnością otuchy i radości z życia dodaje nam kąpiel w
chłodnych wodach górskich Huang Lake czy rozmowy na parterze fanów,
gdzie nasi współtowarzysze palą niezłe papierosy. Nie uczmy się takich
rzeczy.
83
Wszyscy zbyt dużo chc ą naraz od wartościowych ludzi, ale
naukowiec wychodzi z siebie, po to tylko, aby stać się uczciwym. Źródła
wszelkiej przemocy wobec bliźniego należy stłamsić na starcie. Człowiek
powinien być człowiekowi, człowiekiem. Ale ludzie nie chcą znać prawdy,
ludzie chcą wiedzieć to co im pasuje. Dlatego nauczyliśmy się milczeć.
Tymczasem wg. modlitwy żaby: ludzie nie chcą prawdy, oni chcą
pewności i bezpieczeństwa. Jak ma się do tego określenie naszego
współczesnego świata: w którym rzekomo nie wolno robić sławnymi
głupich ludzi?
Sprawą porwania Edgara Mortary z Bolonii z 1858 roku zajął się
analityk społeczny i klimatyczny niejaki David Smedberg. Specjalizuje się
on także w kwestii tymczasowych porwań i uprowadzeń na terenie
Europy, licząc od 1995 roku. Swego czasu przebywał w restauracji Wgeyn
w Szanghaju, by jak sam twierdził “poznać życie ludu o innej kulturze”. W
dzisiejszych czasach globalizacja stanowi wyzwanie dla nas nieubłagane,
toteż nawet Chiny się zunitaryzowały (ta się nie zdarzyło).
Ale David Smedberg odrodził się jak feniks z popiołów w czasie, gdy
zmiany klimatu nie dały o sobie zapomnieć. Wyłania się ponury obraz.
Anomalie w Czadzie i Pakistanie to następujące po sobie susze i powodzie.
Niezbędne są nowe technologie i innowacje, których interwencja
spowoduje przestawienie tych zjawisk na właściwe tory i unormowania
stosunków atmosferycznych oraz ratunek dla biosfery. Natomiast czy
“Syberia” w sezoniem zimowym w Europie Środkowej to dzisiaj całkiem
realny scenariusz, albo też czy Beskidy już zostały okrzyknięte “polskim
Tyrolem”? Już przecież Graham Bell w 1917 roku cytując nie tak dawno
WWF Polska mówił że, potrzebne jest odżegnanie się od paliw kopalnych,
które powodują efekt szklarniowy. Zanieszczyszczenie ziemi rośnie. Czy
mamy do czynienia z rzeczywist ą cieplarni ą (zob. Brian Aldiss, 1962)?
Dlaczego to wszystko jest opisane w podrozdziale o Szanghaju?
Ponieważ tam, dnia 30 października 2022 został stworzony system
właściwych pomiarów środowiska naturalnego i zaimplantowano do
mechanizmów roboidalnych komórki grzybni wpływające foto-statycznie
84
na ruchy autonomiczne. Powstać by mogły także konstrukcje
mechaniczne oparte na tej zasadzie, które by mogły generować nowe
związki chemiczne w ilościach mega, regulujące warunki w atmosferze, a
giga-koparki ryć koryta rzek, natomiast inne rodzaje wehikułów budować
sieć bunkrów, monitorować pożary lasów i gasić je. Tworzy się również
infrastrukturę przeciwko tsunami i burzom śnieżnym. Powstał nowy rodzaj
trans-agendy, której zadaniem jest spowolnienie do maksimum
wybuchów wulkanów (The World at Risk: Natural Hazards and Climate
Change, 1993). Zorganizowano też warsztaty wczesnego ostrzegania,
które są stricte praktyczne (jest to oczywiście symulacja).
● Baza w Dolinie Vatsoo (w Shantung)
Żyją w tej prowincji chińskiej na wschodzie dzikie
zwierzęta, takie jak pewien rodzaj ziemnego lisa (Village
Life in China, 1899). Wybrany mężczyzna wiele lat temu
zastrzeli gatunek dziwnego kota zwanego yeli w Laoshan
na wschodzie (Mystery Creatures of China 2018).
Jednym z bardziej wpływowych pojęć jest radzenie
sobie z przebodźcowaniem. Dotyczy ono także
naukowców pracujących nad nowymi technologiami, w badaniu
gatunków. Trzeba czerpać z nowoczesności, lecz w pewnym momencie
ciało mówi stop. Ustalamy priorytety.
Będąc w schronisku szantung-schkim poszukiwacz gatunków
zorientował się, że tamtejsi ludzie go nie akceptują. Krzyknął więc
wyraźnie na tarasie, z którego był widok na pola ryżowe. Czego chcecie?
Wmawiali mu, że ma halucynacje, lecz jak widać nie. Rzeczy i oszczerstwa
działy się naprawdę. Aby osiągnąć jako taką równowagę w życiu i
akceptację chińczyków zdefiniował własne życie oraz jasność myśli i
85
czynności dzień po dniu. Może sobie dzisiaj pozwolić na życie prawidłowe
i wolne od niepotrzebnych dramatów.
● Kręgowce Zhili
Drop stał się teraz bardzo rzadki w Zhili (Journal of the Shanghai
Literary and Scientific Society 1877). Dla odkrywców zagrożonej fauny
desygnowano rodzaj plakatu w dzikim Zhili. Był to plakat mobilizujący do
nowatorskiej ekspedycji in-situ. Jeden z podróżników, holenderskiego
pochodzenia wyruszył do dzikich gór w tej części świata .
- Dla odkrywców jest ten świat - mawiał.
Armand David, naturalista - obieżyświat odkrył w tej prowincji
rodzaj borsuka nieznanego nauce. Zwierz jest określany przez krajowców
jako kou-huan, dog-badger.
Jednym z rzadkich drapieżników stwierdzonych z tych ziem jest bei ,
dziwne psopodobne stworzenie, które może być gatunkiem
mega-alaktagi, gryzonia. Innym stworzeniem z tych ziem jest pewien
rodzaj małego kopytnego o granatowo-brunatnej sierści i krótkich rogach.
Jak sądzę jest to nieznany gatunek gorala (zakrawa na jakiś spisek).
86
Rozdział 4
Dziwy-zwierzaki z Amdo i Tybetu
Monier-Williams wspominał w 1889, że Amdo is
still almost a terra incognita . Natomiast Galen Rowell
informował w swoim Agony of Tibet, iż przed rokiem
1981 odległe obszary tego regionu były owiane
tajemnic ą .
Wszystko co współcześni naturaliści wiedz ą - jak pisze
- pochodzi z raportów znanych co najmniej sprzed
trzech dekad.
Smithsonian Institution nota-bene wydał drukiem tzw. glimpse
ponad sto lat temu. Czytamy tam tak: Northern Tibet was reached, a
region quite unknown to geographers even now . Niewiele się zmieniło od
tamtego czasu.
W kwestii wiedzy o tym regionie świata, także z perspektywy
zoologii czy mineralogii dzieli nas przestrzeń obecnie nie do zdobycia. W
Green China z 2003 roku czytamy: T he continuous snow - covered
mountains and valleys and the North Tibet Plateau house a wide variety of
minerals. Jest wiele do zrobienia w dziedzinie eksploracji naukowej oraz
nauk o ziemi.
Rosyjski podróżnik i geograf – Mikołaj Przewalski przekroczył
zachodnie Gobi i dotarł do miejsca zwanego Dżun-zasak, skąd miał zamiar
wyruszyć na eksplorację wyżyn północno-wschodniego Tybetu. Mr.
Rundgren znany ze Zwariowanego świata Malcolma śpiewał, że ciągle
możemy być przyjaciółmi, co może mieć wydarzenie w dzikim Amdo. Ale
jakie są następstwa takich przyjacielskich relacji, to już nie zostało nigdzie
wyjaśnione.
W Naturwissenschaftlicher Beobachter z 1886 czytamy o rzadkim
zwierzęciu określanym jako ein kleiner Schakal aus Nord - Tibet , o którym
opowiadał dobrze nam znany badacz Mikołaj Przewalski, ale uważał go za
gatunek nowo odkryty (Alopex eckloni?). Człowiek, ten odkrył też
87
dzikiego konia z Dżungarii, oraz rodzaj małego (?) wielbłąda o dwóch
garbach czyli baktriana. Jest mowa o Felis shawiana, Felis microtis, Meles
vulgaris, Foetorius putorius, niedźwiedziu z Tien-szanu - Ursus leuconyx ,
Cervus xanthopygus , Ovis heinsi oraz Ovis darwini, Tamias pallasi,
Pteromys sp., Ellobius talpinus, Erinaceus dealbatus . Są też rzadkie
zajęczaki: Lepus variabilis, Stoliczkanus sp., Pyzlowi sp. , no i oczywiście
szczekuszka Lagomys kozlowi .
W przestrzeni internetu znalazłem coś co przykuło moją uwagę.
Opiera się to coś na raportach ze starszych ekspedycji np. końcem
19-wieku. Ludzi żyją w sferach niektórzy są określani cyborgami, choć
natura ludzka i naturalność to cechy, z których czerpie prawo naturalne.
Zwierzęta dzikie istnieją bez naszego udziału i istniały. Ważne aby odkryć
takie czy inne nieznane gatunki, ale nie za wszelką cenę.
- Wierutne bzdury - krzyknął zoolog, gdy usłyszał o zwierzakach,
żyjących na tych ziemiach, które jak uważał jego rozmówca - są ciągle
nieznane. Przekonało go dopiero okazanie mu znacznych fragmentów ze
skóry oraz spreparowany okaz i jedna czaszka z trzech zwierząt nieznanych
nauce, jakiegoś zwierzaka podobnego do małego psa lub szakala, rodzaj
skarlałego osła oraz wielk ą brunatn ą szczekuszkę.
A skąd jest rodzaj małego drzewa opisany jako "A small tree found in
between tall scrub " ? Ogarniasz to Wszima-chmarr?
Autor Obscurities oraz equilibrum z 1994, polski przyrodnik oraz
przemysłowiec Jerdek Trzubar opisuje swoje eksperymenty w Gan-suh,
które wymknęły się spod kontroli i pewien gatunek z ogrodu
zoologicznego zwanego Zoo Wuarcarus, uszedł na wolność. Rezurekcja
jakiegoś mioceńskiego gatunku oraz wcześniej wspomniany mały szakal z
północnego Tybetu to temat fantastyki naukowej w ramach nowego
chińskiego projektu Lazarus.
Motto Trzubara brzmi: He mumb it away, when endurance goes into
durability. As wringing hands he discovers their clockwork conspiracy.
88
- Jestem zbyt uczciwy i co tu zrobić.
odpowiedział mu krajowiec, zwany bardzo fajnym gigantem:
- Mamy dla was padlinkę do garna, czyli Megasciurus proteutoides,
wiewiórkę-olbrzyma z gór na wschód od Lan-chou Fu oraz gatunek
pseudo-jaszczurki, pokrewny żółwiom z miocenu, o której życiu wiadomo
bardzo niewiele (gatunki hipotetyczne).
- Pralka i kuchenka mikrofalowa, oraz oczywiście eko-wehikuł,
napędzany wodorem, przypominający nam czasy steam-punk. W naszym
skuterze mamy mostly-junk: biżuterię z odzysku, ze złomu. Pełen
niepokoju mówię wam, świat zmierza od mroku do świetlanej przyszłości. .
- Byle gdzie żyją manty z Koko-nour, jest doniesiona obserwacja
rodzaju wielkiego nietoperza owocożernego Pteropus sp. z ziem Kan-su,
zwierz opisany w obozie ekspedycji (lack of data?). Kraby są największe na
Wyspie Bożego Narodzenia (unproof, BBC movie). Gibony to dalecy
krewni ludzi, są jednak o wiele lepszymi akrobatami. Są historyczne
reporty o gatunku z Gan-su. Kokonor in 1923 , there is a large series of an
undescribed species of toad ...mamy taką wywieszkę w muzeum
przyrodniczym w Lanzhou.
Zwierz z Amdo i Gan-su, będący czym w rodzaju małego szakalo-lisa
Przewalskiego, to gatunek dawno zapomniany (Quartäre Carnivoren aus
Nord-China: Otto Zdansky · 1925). Gatunek ten miał tak złą prasę w
zoologii, że postanowiono odłożyć tę sprawę. Starzy krajowcy, którzy znali
tego zwierza dostarczyli jako-takich opisów: Alopex eckloni to zwierz nie
będący nadmiernie terytorialny. Jest to gatunek bratni do Vulpes
ferrilatus , lecz nie tożsamy, jak uważają lokalni myśliwi: są znaczne
różnice. Zwierz porusza się nietypowo pośród psowatych starego świata i
ma dużą, kwadratową głowę, tak jak jego pobratymiec bardziej znany.
Stworzenie ma kudłaty ogon "nie sięgający ziemi". Behawior zwierza
został opisany na podstawie osobnika znalezionego w niewoli, a
prezentowanego na targu w Chabcha. Ile w tym jest prawdy? Nie wiemy.
W dzisiejszych czasach naukowcom nie chce się wykazać prawdziwego
gatunku lisa szakalego in-situ , więc uznali, że jest to tylko forma
89
geograficzna ferrilatusa na podstawie jakichś innych okazów, bardziej
przejrzystych (ale czy na pewno ?). Współczesne badania pokazują w
wielu przypadkach, że granicznym formom lub zagubionym egzemplarzom
powinno się przywrócić ich dawne valid names .
August Ghoula nauczył mieszczuchów uczciwości i sam się dużo
nauczył o świecie naturalnym. Był wyborowym obserwatorem. W
górzystym Amdo lokalny myśliwy Wudga Redi oraz szwajcarski podróżnik
Ludovic Negchoucr obserwowali 3 osobniki rzadkich i karłowatych
zwierząt trąbowych, które jak się wydaje - są obecnie wykorzenione. Jest
to prawdopodobnie fake raport . Omer, czyli ujgur, który znalazł
schronienie w Norwegii, chce odkryć nieznane zwierzaki z południowej
Dżungarii. Jest opisana również awantura obyczajowa.
W The Harvard Graduates' Magazine z 1910 pisze o ekspedycji
niejakiego Thayera: His second year is to be devoted to exploring the
unknown forests on the mountains of southern Shensi, and in the early
spring of 1911 he expects to be at Lan - chou - fu on the Hoangho.
W Mongolia z 1977 opisuje się historie Pyotra Kozlova: This is what the
famous Russian traveller, Pyotr Kozlov, wrote in his book " Mongolia,
Amdo and the Dead City of Chara-choto" ... he grasses and medicinal
herbs saw, the voices of birds he heard and the tracks of wild animals he
spotted.
Dzikie Kokonur jest opisane , taka jest natura gatunków żyjących na
tych ziemiach. Co jeszcze możemy powiedzieć o rzadkich ssakach czy
ptakach, żyjących na tych ziemiach. Pewnego razu w Kokonur jest
niezwykłą opowieścią, która wprowadza nas w tajemniczy świat dzikich
Chin. Refugium rzadkich gatunków to prace opisujące masę nigdzie
wcześniej nie publikowanych informacji o dzikim Xinjiang. Łowca grubego
zwierza złapał na cage trap jakiegoś karłowatego zwierza przeżuwającego
wyglądającego jak mieszaniec wiewiórki i dzikiego kozła ( Pseudocapriodes
sp. ). Krajowcy zwą go yrozoxagu i wykazują ponadprzeciętne obawy
wobec tego zwierza, jak się nam wydaje z nowej podrodziny tych ssaków
(literacka nieprawda podana dla wizualizacji w czytadle). Na tych dzikich
90
ziemiach istnieją ciągle zwierzaki górskie, które nie zostały odkryte przez
naukę. W Tybecie wschodnim niejaki Schafer dodał do swego zbioru parę
rzadkich dzikich bestii, niektóre z nich mogą występować w Amdo. Jest
wzmianka o rodzaju bociana (?) oraz rzadkich płazach (ale naprawdę
brakuje danych).
W Kokonur żyła ponoć ziemnowodna kreatura dostrzeżona w
odległych jeziorach Wyżyny Tybetańskiej. To domniemane zwierzę
przypominało dużego wołu lub jaka, lecz posiadało płetwę grzbietową
oraz wyposażone było w niebieskie futro (Mystery Creatures of China,
2018). Jest informacja dostarczona przez Davida Xu w 2018, iż rodzina
Aangbeiduojie hodowała te zwierzęta. Były to stworzenia z
rozszczepionymi kopytami, brudno-niebieskim futrem i bardzo krótkimi
rogami. Formy krótko żyjące i bezpłodne. Zwie się je huponiu, wołem
limnicznym. Bumo jest opisanym dużym ptakiem drapieżnym, pierwotnie
stwierdzonym w latach 90-tych. Być może jest gatunkiem dużego orła, ale
brakuje bardziej naukowych i podróżniczych danych (David Xu, 2018). Być
może jedno z tych zwierząt było opisane przez Timkovskii’ego w 1827
roku.
● Tajemnice Zoige Wetlands
Zoige Wetland to największy obszar górskich torfowisk, nie tylko w
Chinach, ale i globalnie. Jest to rodzaj obszaru o międzynarodowym
znaczeniu - to najbardziej prymitywne, podmokłe połacie na Wyżynie
Tybetańskiej. Owiany legendami obszar zajmuje 6180 km2. Na tym
właśnie terytorium odbyła się inspirująca ekspedycja w 2012 roku
nadzorowana przez polsko-słoweńską ekspedycję.
91
Istniały na wschodnich terytoriach tego regionu centra informacji
turystycznej i ratownictwa górskiego europejczyków oraz baza naukowa
Uarkadius. Tam też znajdowały się pokaźne zbiory z badań prowadzonych
na tym terenie w 30-tych latach poprzedniego stulecia. Występuje tu zając
włochaty ( Lepus oiostolus) , świstak himalajski ( Marmota himalayana)
oraz rzekomo olbrzymi gatunek ziemnowodnej szczekuszki. Jest to zwierz
nieznany nauce, ale może być hoaxem. Występują tam także wydry
euroazjatyckie ( Lutra lutra ), ryjówki z gatunku ( Chimarrogale styani ),
piżmowce stokowe ( Moschus sifanicas ), antylopy tybetańskie ( Procapra
picticaudata ) oraz ptactwo takie jak tracz chinski ( Mergus squamatus ) czy
kuropatnik ( Ithaginis cruentus ) oraz rzadki wróblowy - śnieżka białorzytna
( Onychostruthus taczanowskii ), występujący w Chinach od Tybetu do
środkowej części kraju, na bagnistych i górzystych terenach. Występują tu
też płazy, na wysokościach od 3300 do 4500 m żyją żaby z gatunku
( Nanorana pleskei ), z rodziny Dicroglossidae (środkowo-zachodnie Chiny).
Na alpejskich łąkach i mokradłach żyje rzadki gatunek żaby brązowej z
płaskowyżu znany jako Rana kukunoris .
Wyprawa naukowców polsko-słoweńskiej ekspedycji zaczęła
również wspierać społeczności lokalne za pośrednictwem budowy
programu, który udostępniał znacząco tzw. środki do życia, zmniejszając
zależność krajowców od łowiectwa i rybołówstwa w granicach obszarów
chronionych. Jest to też następny krok milowy we wzmocnieniu
zarządzania zasobami parku przez wspieranie ludności za pośrednictwem
obszarów chronionych. A więc pozytywistyczne akcje na rzecz zrozumienia
lokalnych społeczności i fauny przyświecały pewnej wyprawie naukowej
na obszary wodno-błotne Zoige w latach 90-tych XX stulecia.
Po stworzeniu modelu wyprawa naukowa przystąpiła do walidacji
nakreślonego projektu przez oszacowanie obecności dzikich ssaków
drapieżnych dwoma metodami: dzięki zebraniu danych z ulokowanych
fotopułapek oraz realizując transekty pieszo lub samochodem (4x4) w celu
zebrania zapisów, takich jak odchody, szczątki i tropy. Przez transekt
badawczy naukowcy przejechali zarówno samochodem jak i przebyli
pieszo w sumie około 1200 km. Okres trwania tego projektu dotyczył
92
badań na przestrzeni kwietnia i września 2012 roku (większość to
literackie wydarzenia, które nie miały miejsca).
Na Zoige Wetlands występowało nieznane edzurro, dziwne zwierzę
będące prawdopodobnie reliktem minionych epok. Wg. krajowców to
dość duże zwierzę występowało na bagnach, będąc aktywne o świcie i o
zmierzchu. Przypominało wyglądem małego tapira. Prawdopodobnie był
to zwierz nieznany nauce z rodziny Lophiodontusów (forma hipotetyczna).
Ekwipunek podarowany przez Unię Europejską obejmował trzy
drony dalekiego zasięgu o dużej mocy, a także 24 osprzęty zwane GPS-ami
oraz fotopułapki w liczbie 42. Otrzymano również trzy komputery
stacjonarne z akumulatorami oraz dwa urządzenia wielofunkcyjne.
Dodatkowo podarowano publikacje pomocnicze, lornetki oraz ważne
środki ochrony osobistej. Odbyła się odprawa zoologów do badawczego
ośrodka znajdującego się w Krainie Udsorbe-ng w sercu Bagien Zoige.
W archaicznej książnicy znajdującej się w mieście Reubong-yds
polsko-fińska ekspedycja z lat 90-tych XX stulecia odkryła wydruk o
nieznanych dużych czworonogach z Zoige Wetlands. Również tam
wspomina się w paru słowach o dużym na wpół-wodnym zwierzu
przypominającym tapira, zamieszkującym jak się zdaje tajemniczą część
bagien w zachodnim Szechuanie. Innym dzikim zwierzem nakreślonym w
książce był gatunek podobny do wodnego warana, zwanego tam
ceuborge oraz jakiś rodzaj jeża, jakoby nieznany nauce. Wszystkie te
zwierzęta, jak uważamy dziś są tylko i wyłącznie elementami folkloru.
Dnia 4 lipca wyprawa ruszyła przez bagna by dotrzeć jeszcze przed
zmrokiem do siedziby dawnego zoologa, byłego pracownika Instytutu
Zoologii w Chengdu. Owy uczony chiński dysponował rzekomo
informacjami oraz próbkami sierści dwóch dziwnych zwierząt: ssaka
drapieżnego podobnego do dużej mangusty oraz wielkiego gatunku
jelonka błotnego. Jak się okazało te zwierzęta istniały w przeszłości na
tych ziemiach, lecz brak zupełnie danych o odkryciach jakiejś populacji.
Tymczasem niewiele wiadomo o terytorium bagien zwanym Moczarami
Bbloggouezng. Były to tajemnicze dzikie ziemie zamieszkiwane przez
93
dziwne plemię Amdo, znane ze swej zaciekłości (beletrystyka literacka). Ci
koczownicy podróżowali na bagna celem łowów na dziką zwierzynę.
Upolowali tego dnia zająca wełnistego (Lepus oiostolus) oraz gatunek
dziko żyjącej formy owcy znanej jako haluk (A Dictionary of the Economic
Products, 1893).
Tajemnica Syriusza dotyczyła sprawy air et cosmos . W dziennikach
naukowych Eurrchaufa mieściło się wiele informacji naukowych o rzadkich
zwierzach z dawnych cywilizacji, tajemniczych minerałach oraz praktykach
zasobów naturalnych. Był to swoisty przewodnik po dzikim Zoige
Wetlands. E'chiyang to tybetańska koza krokodyla. Rzekomo w 2003 roku
ekspedycja, której członkowie pochodzili z Wielkiej Brytanii, Niemiec i
Chin miała za zadanie złapać stworzenie za pomocą pułapek z przynętą tj.
baited-traps, ale nie jest to do końca autentyczne (Mystery Creatures of
China, 2018). Na początku XX wieku czaszka tego stworzenia została
zebrana ze skrawków skóry z miejscowego klasztoru, ale obie były
postrzegane jako podróbki.
●
Parę słów o dzikim Tybecie
Travels and Researches in Western China to literatura autorstwa
Edwarda Colborne’a Babera z 1971 roku. Charakterystyka dzikiego Tybetu
i jego mieszkańców jest tam uwzględniona.
Obiektem zainteresowania stały się wyprawy naukowe odbyte w
1981 roku celem udokumentowania obecności na tych dzikich ziemiach
gatunków nieznanych dla nauki. Ich przewodnikiem po tym dzikim kraju
była książka nosząca miano An Account of Tibet: The Travels of Ippolito
Desideri .….. z XVIII stulecia. Na tych ziemiach skonstruowano też wielki
mechanizm, który miał rzekomo chronić przed trzęsieniami ziemi. Jest to
nieprawda, ponieważ brakuje obecnie technologii, chroniącej przed tak
niszczycielskimi mocami natury. Uczony z Heidelbergu, aktywista i
94
zwolennik teorii z Podróży do Wnętrza Ziemi, 1864 w swym labie
sejsmologicznym udowodnił istnienie nowego rodzaju oddziaływań, które
wpływają na życie organizmów biologicznych w środkowym i wschodnim
Tybecie.
Mówi się w Tybecie o wydobyciu rud metali do produkcji ogniw w
nowych technologiach i przemyśle oraz o pozyskiwaniu surowców
energetycznych do generowania właśnie energii (patrz. Tibet, a Land of
Snows, Rich in Precious Stones and Minerals, 1991). Zwodowano łodzie
na Jeziorze Namtso. Nieopodal Bazy Grewskiego startował statek
powietrzny, skonstruowany przez ekspertów z REZY. Ten wehikuł został
poświęcony monitoringowi fauny tybetańskich czworonogów. Chorguz
Vikander, twórca platformy naukowej dla zrównoważonego rozwoju i
badań zoologicznych opisuje projekt pioneer voyages . Nieuczciwi
naukowcy podburzyli lud do schwytania ekstremalnie rzadkich zwierząt
górskich zdarzających się w północnym Pakistanie (tzw. Baltistanie) przy
granicy z chińskim Xinjiangiem oraz indyjskim Kaszmirze, takich jak rodzaj
ssaka drapieżnego z rodziny psów, lecz nie wiadomo czy chodzi o gatunek
znany nauce. Ten brunatny zwierz z białymi oznaczeniami, wielkości ram
huna został opisany z Gór Karakorum w 1858, w Londyńskim
Towarzystwie Zoologicznym. Istnieje też rodzaj karłowatej gazeli zwanej
“ yellow sheep ” opisywanej w podróży po nieznanych ziemiach, dropie i
cietrzewie piaskowe oraz gatunki jaszczurek, nowe rodzaje roślinności
(Through Unknown Tibet, 1898). Jest notatka na temat rosłego zająca
zamieszkującego duże wzniesienia w zachodnim Tybecie, zwierza
odkrytego przez Blanforda w 1875 roku.
Świat Tybetu dostarcza nam wielu informacji o surowcach
naturalnych, o świecie zwierząt i florze oraz pracach eksploracji naukowej.
Chirbet Gur-zenis angażował się w projekt w dzikim Kham i na zachodnich
Xizang. Wyruszył w konną wyprawę z dziennikarzami naukowymi,
mineralogii oraz ekspertami od architektury nowych ośrodków (tzw.
literatura). Gospodarowanie prawami własności ziemi stanowi na owych
obszarach kwestię kluczową. Niewiele wiemy o istniejących projektach
95
naukowych na tych ziemiach. Natomiast świat Tybetu nie został
gruntownie zbadany. Definiuje się wizje w dzikim świecie oraz o
zwierzętach, które tam istnieją.
Człowiek, który wypowiadał się potoczystym językiem, omawiał
sytuację polityczno-gospodarczą w Xizang oraz w Amdo. Współczesne
ruchy na rzecz wyzwolenia Tybetu spod władzy mandarynów zawsze
budzą kontrowersje, lecz zachód im sprzyja. Nie chcę się jednak mieszać w
wewnętrzne sprawy Państwa Środka. Istnieje też opis życia krajowców na
ziemiach niczyich oraz opis wydobycia ropy naftowej i gazu ziemnego.
Tybet nawiedzają dziwne fenomeny naturalne o wyraźnym charakterze
wyładowań atmosferycznych, zwane piorunami kulistymi. Sprawą burz
śnieżnych zajmowała się ekipa brytyjczyków, polaków oraz greków mająca
swoją bazę w mieście Nagqu.
96
Rozdział 5
W dolnym i środkowym biegu rzeki
Jangcy
Niedaleko mglistych wzgórz wokół miasta
Ganzhou jeden z podróżników europejskich
rozmawiał z nietypowymi na temat ochrony
fauny i flory dzikiego Jiangxi. Wiedza o tym
zakątku Doliny Jangcy jest w dalszym ciągu
niewystarczająca.
W dolnym biegu rzeki Jangcy, na terytorium
Równiny Środkowego i Dolnego Jangcy , dn. 21
lutego 1992 roku stacjonowała wyprawa naukowa Enstradamnus, która
prowadząc badania eksploracyjne - odkryła rzekomo nieznaną nauce
faunę dzikich ziem na zachód od Nanking. W górniczej dolinie nieopodal
miasta-widmo Oureug prowadzono wykopaliska tajemniczego kruszywa,
uznawanego za kamień filozoficzny starożytnych Chin. Wyprawa ów,
używała helikoptera i łazików badawczych, a także terenowych
samochodów marki Renault Kadjar. Pomiary były szeroko akceptowane
przez naukową społeczność w Chinach. Ponadto badania były
przełomowe.
Na bezdrożach prowincji Fukien, wyprawa przebyła wiele
kilometrów w poszukiwaniu zwierzaka, którego lokalni nazywają górską
wydrą, czyli gatunku ryjonosa zwanego shan-ta. Istnieje tam także rodzaj
dzikiego psa, zwanego lisem psiogłowym (tj. Cuon alpinus ). Odkryto
również nieliczne populacje mundżaków z gatunku Muntiacus crinifrons .
Na tych dzikich obszarach górzystych odkryto zwierzę podobne do małego
kota oraz nieznanego nauce ptaka z rodziny pekińczyków, a także mały
rodzaj salamandry, również nieznany nauce (?).
Dnia 24 czerwca, tego samego roku ekspedycja przemierzała
przełęcz Uggmou, gdzie natrafiła na plemię chińczyków nieznane
97
antropologom, społeczność praktykującą wierzenia bulwaru zachodzącego
słońca, nieznane współczesnym.
Na Równinie Cianghańskiej, nieopodal Jeziora Dongting Hu
(prowincja Hunan), informowano mylnie członków ekspedycji w lipcu
tegoż roku o żyjącym w wodach jeziora rybim potworze oraz o
tajemniczym gatunku wodnego jeża, jak określano pewien gatunek ssaka
o niejasnej pozycji taksonomicznej.
Na okręcie Veaqqui, który pływał po rzece Jangcy omawiano różne
scenariusze badań fauny tego regionu Chin. Padały glosy, że istnieją tam
zwierzaki stanowiące obiekt badawczy krypto-zoologii. Nauka posiada
informacje, iż w Dolinie Jangcy zdarzają się dwa gatunki zajęcy, a zasięg
każdego jest rzekomo ograniczony rzeką. Dziki świat Chin z poprzedniej
epoki, choć zapomniany został opisany w książce With Boat and Gun in
the Yangtze Valley z 1895. Są tam inne ciekawe opisy dzikich zwierząt,
form botanicznych, geografii oraz niezwykłe historie akcji tamtych czasów.
W Shanghai: Crucible of Modern China z 1987 roku opisuje się dziką faunę
z tej części Chin np. jelonkowce błotne, wilki czy dzikie świnie. Pixiu jest
mitologiczny stworem, który jednak jest uznawany za istniejące
stworzenie. Niektórzy mawiają, że żyją w odległych wzgórzach nieopodal
Nanking. W Witness to Extinction z 2009 rozjaśnia nam się smutna historia
baiji, delfina z Jangcy. W książce The Retreat of the Elephants: An
Environmental History of China , autorstwa Marka Elvina z 2004 roku na
świat wiedzy i przygody wydaje się wiele rzadkich lub już wymarłych
ssaków Zatoki Hangzhou i górzystych okolic, takich jak gibony, jelenie czy
ssaki drapieżne, w tym unikalny i wymarły rodzaj górskich, wielobarwnych
dzikich psów. Ale nie ma pewności, czy zwierzęta były w istocie jakimś
osobnym gatunkiem.
Pewne raporty zoologów podają, że świat azjatycki jest mało znany
nawet w dzisiejszych czasach. Tak właśnie pieczołowicie chronione przez
mandarynów jest Państwo Środka i jego fauna. Więc zdaje się, że niewiele
wiemy o ssakach w Chinach, natomiast jakikolwiek wkład w te kwestie
jest intrygujący dla zoologów. Pewna wyprawa miała startować niedaleko
98
dużego miasta na wschodzie Chin. Istnieje zwierz znany w Szanghaju jako
piżmowy kot, który, jak podejrzewał jeden z przyrodników XIX-wiecznych,
jest gatunkiem dużej kuny nieznanej przyrodnikom. Miano dotrzeć do
odległych lasów za Górami Tianmu, by zbadać kwestie istnienia tego
gatunku. Wiele jest opacznych informacji o faunie z tego regionu świata.
Naród chiński np. klasyfikował łuskowce (ssaki) jako ryby lądowe. Chuen
shan kéas , lub ”nudne łuski wzgórz” to nazwa nadawana tym zwierzom, z
racji ich łuskowatego charakteru. Są to formy kopiące w ziemi, w
górzystych terenach. Stworzenie pod tą nazwa jest najbardziej znane
wśród mieszkańców Guangzhou (zob. The zoologist: a popular miscellany
of natural history , 1861). Ekspedycja szukała również łuskowców w tych
dzikich terytoriach.
W XIX-stuleciu wokół Wzgórz Chekiangu istniały ludy tubylcze
określane jako Sha - k'ah.
- Jakimi formami zoologicznymi są średniej wielkości ssaki
drapieżne, żyjące na tych wzgórzach, wyglądające jak hybryda
kota i niedźwiedzia - pytał krajowców jeden z badaczy
instytutu. Wydaje się, że dokładnie zwierzaki reprezentują
jakiś gatunek spokrewniony z łasicowatymi. Ekspedycja
wszczęta w 1998 roku miała zbadać te tajemnicze ziemie,
gdzie rosły reliktowe gatunki grzybów mikoryzowych oraz
rodzaj pewnego pnącza, poszukiwanego przez
kryptobotaników.
Zwierz wydrowaty z Doliny Jangcy to Lutra swinhoei . Jest opisywane
jako stworzenie o ciele lisa z rybim ogonem (Peking Natural History
Bulletin, 1930). Jeżeli chodzi o jeżozwierze w Chinach, to ich zasięg
obejmuje wiele połaci lądu aż do Doliny Jangcy (China Journal, 1930).
Również pewien nieznany nauce gatunek niedźwiedzia (a to dopiero
ciekawe?) zamieszkuje leśne kompleksy tej doliny (Fur Age, 1921). Pan
Swinhoe odkrył dla nauki jelonki błotne w okolicach Szanghaju, w 1870
roku (wg. Deer of the World -1972). Arthur Sowerby, kurator Shanghai
Museum jest odkrywcą rzadkiego gatunku jelenia Kopscha w pobliżu
Nanking, w trzcinowiskach nad Jeziorem Lotus (Shanghai: Crucible of
99
Modern China, 1987). Chińska nazwa dla dzikiego psa, przynajmniej w
okręgach Nanking i Chinkiang, brzmi kou-t'ou-hu (Sowerby, 1923). Jest
tam na wschodzie Chin rzekomy zwierz podobny do jelenia, z łapami
podobnymi do psa; ma długie kły po obu stronach pyska i lubi walczyć”.
Być może chodzi o jakiś gatunek drapieżnika (1865), ale i to nie jest
pewne. Jest tam też coś takiego jak sē - káu, wymarły już dziki zwierz
podobny do małego wilka, o którym już pisałem. Ale brak jest danych o
pozycji taksonomicznej (mountain dog? Chinese-English Dictionary 1873).
Wschodnie Chiny to miejsce, gdzie nowoczesność, przeplata się z
dziedzictwem socjalistycznym oraz dawnego mitycznego Państwa Środka.
Są stwierdzenia z Jiangsu np. czarnych szczurów z gatunku Rattus sp.
(museum of US, 1929). Istnieje też coś takiego jak jiangsu animal, ale
brakuje informacji co to jest za zwierz. Istnieje w Zhejiang (tj. chekiang)
zwierze anji czyli jenot. Jakiś rodzaj borsuka zwany zha został uchwycony
w 2020 roku fotopułapką zainstalowaną przez agencje środowiskowe. Jest
to ponoć pierwsze zdjęcie tego rzadkiego drapieżnika. Opisywany już w
literaturze, w chińskich kronikach wspólnie z jeżozwierzami,
owadożernymi czy zwykłymi borsukami. Natomiast opis czarnego
mundżaka jest następujący: type locality: ''Vicinity of Ningpo, China”.
Rodzimy dla Doliny Jangcy jest jelonek błotny Hydropotes inermis , nie
znam dokładnych nazw krajowców jakie się im nadaje. Zwierz był
stwierdzany z Jiangsu. Nosorożec i dziki wół występowały w starożytnych
Chinach tak jak przekazuje to China Journal z 1933. Jak mniemam
pozostały jednak pewne obszary dzikiego środowiska naturalnego, także
w Chinach. Wiemy więc, że ekspedycja naukowa w 1993 roku w Jiangxi
badała te dzikie ziemie - szukając śladów lub fragmentów biologicznych,
zarówno szczurów czarnych, jeżozwierzy Hystrix brachyura , łuskowców
Manis sp. nieznanego zwierza z Jiangsu, archaicznych nosorożców, jenota
Nyctereutes , prymitywnych jeleni Hydropotes sp . oraz małp.
Nauka dysponuje informacjami o innych rzadkich zwierzakach, lecz
brakuje próbek biologicznych wystarczających do ich opisania. Świat
Dolnego Jangcy to obszar, gdzie stwierdzono nie tylko chińskiego aligatora
100
( Alligator sinensis ) ale i być może nieznane gatunki gadów. Czarny
mundżak, to rzadkie zwierzę, którego okazy znajdują się w muzeum
szanghajskim. Drapieżniki mają nawet trudniejszą sytuację niż kopytne czy
małe ssaki. Przez wieki były eksterminowane przez krajowców. Gatunki
reliktowe wyginęły. Posiadamy jednak zbyt mało informacji, by temat
mógł zostać rozwinięty na kartach tego rozdziału. Ekspedycja Gobbera,
która przedzierała się przez Wzgórza Hang-chow miała za zadanie
odkrycie dla nauki tego tajemniczego skrawka Zhejiang. Badacze
stacjonowali w schronisku nad rzeka Qiantang. Mówi się, że w dawnych
Chinach na terenie Zatoki Hangzhou żyły rzadkie zwierzaki, pewna część
tych zwierząt nie przetrwała do czasów współczesnych (Environmental
History of China 2004).
Właśnie ta ekspedycja zorganizowana w 2006 roku miał za zadanie
odkrycie ostatnich bastionów mało znanych lub w ogóle nieznanych
dzikich kręgowców. Podążali tropem wielokolorowych dzikich psów,
śmiejących się gibonów, wielkorogich owiec, jeleni jing i dzikich kotów. Czy
udało się im udowodnić istnienie chociaz jednego z tych zwierząt?
Znaleziono pewne ślady ich bytowania oraz niepełne fragmenty skór,
które mogły należeć do któregoś z tych zwierząt (beletrystyka literacka).
W pewnej wiosce na skraju odległych wzgórz Mongshan odnaleziono
również spreparowany okaz borsuków zha Meles sp. , nieznanego gatunku
donoszonego z tego regionu świata oraz mundżaków czarnych ( Muntiacus
crinifrons ) .
Dwa akapity dalej opisuje się fikcyjne spotkanie naukowca z okazem
wypchanym i czaszką pewnego rodzimego gatunku w tradycyjnej aptece
chińskiej (? raczej fake). Zatem te archaic species średnich rozmiarów o
psich uszach i krótkim ogonie, a korpus ich na karku tworząc coś w rodzaju
małej grzywy to prawda? Te uznane za wymarłe w starożytnych Chinach
zwierzę, zwane ursoides lud psimi tygrysami - żyło na wzgórzach w
jednym z najbardziej dzikich Les Monts Huanshan.
Nauka, w tym biotechnologia chińska jest kontrowersyjna, ale
przełomowa. Chińscy naukowcy sklonowali pierwszego na świecie psa z
101
edycją genową w 2017 roku. Czy specjaliści są na drodze do eugeniki, by
stwarzać superpsy. Sklonowano także gatunek makaka krabojada Macaca
fascicularis (2019) dzięki clone gene-edited specimen . Wiele istnieje
projektów budzących zachwyt i sprzeczne odczucia. Sklonowano m.in.
świnie domowa (Sus scrofa) oraz mysz z gatunku Mus musculus , to drugie
w 2008 dzięki japońskim naukowcom. Chińscy badacze z Maya sklonowali
niedawno także pewien rodzaj wilka w 'landmark' conservation project,
chcąc w ten sposób zakończyć extinction crisis . Jest plan sklonowania
sumatrzańskiego nosorożca, wymarłego na ziemiach Malezji. Chce si ę
tego podjąć malezyjski uniwersytet. W 2020 roku sklonowano konia
Przewalskiego Equus przewalskii w San Diego Zoo Global (amerykańscy
naukowcy). Jak obserwujemy jest postęp w inżynierii genetycznej, więc
stworzenie wymarłego zastępcy dla osobliwego gatunku dzikiego psa lub
przeżuwacza nawiedzających w 19 wieku dzikie wschodnie Chiny napawa
nadzieją.
Pewien zoolog odwiedzający w październiku 1991 roku więc dawną
aptekę w Le xian de Huoshan natknął się na zapleczu na dziwnie
wyglądający wypchany okaz jakiegoś dzikiego zwierzaka psowatego oraz
jego czaszkę, podpisany jako dog-faced bear . Wypchany zwierz był
średniego wzrostu, nieco większy od asiatic wild dog, o średnio-długim
futrze kolorytu burego, z pigmentem plamistego czarnego oraz z dłuższą
czarną sierścią na karku i szyi, tworząc coś w rodzaju grzywy, sierści
ciągnęły się przez grzbiet. Pysk był grupy, tworząc coś w rodzaju kufy.
Duże łapy. Zwierzę miało psie uszy i niezwykle krótki ogon, jak u psa
leśnego. Kończyny były dosyć uwłosione, a czaszka, która była dołączona
posiadała ponadto 40 zębów, co świadczyło o pokrewieństwie z jakimś
małym ksenocjonem, w tym dość długie kły. Ale czy mogło tu być mowa o
zdziczałym kundlu? Aptekarz opowiedział, że te ekstremalnie rzadkie
zwierzę, bardziej zaciekłe od wilka występowało jeszcze jakieś 40 lat temu
- na wzgórzach odległych od miasta o jakie 2 godziny drogi samochodem,
na północny-wschód. Jak się potem okazało, zwierzę to rzeczywiście
mongrel chytrze sfabrykowany przez handlarzy rzadkich zwierząt. Zatem
jest nieprawda, że jakaś dzika populacja występuje na tych odległych
102
terenach (patrz też.: many-hued dog, DNA kanida z Zhejiang). Wydaje
nam się, że może chodzi o tutaj o psie-tygrysy ojca Grosiera lub
niedźwiedzie-psy znane ze Wzgórz Ningpo (1902, East of Asia Magazine?),
które mogą być bratnim gatunkiem do dzikiego psa. Historia naturalna
Chin jest bardzo mało znana, a znaczne pokłady wiedzy są niedostępne
dla nauki europejskiej.
Znaleziono tam też skórę jakiegoś jelenia “nieznanego nauce” oraz
futerko pewnego rodzaju wiewiórki. Jak wyjawił aptekarz, był kiedyś
zapalonym myśliwym, a te cenne eksponaty nabył na targu w Le Xian de
Huoshan, gdzie wypytał się handlarza asortymentu o wszystko, co
interesujące. Późniejsze badanie wykazało, że i te okazy zostały
sfabrykowane i są artefaktami. Czaszka tzw. chien sauvage należała zaś do
jakiego gatunku prehistorycznego, znanego z wykopalisk ze
środkowo-wschodnich Chin. Z doświadczenia jednak wiemy, że w istocie
coś tam się kryje w tej części Chin, co opisują chińczycy. Nie zostało to coś
jeszcze odkryte lub o tym nie wiemy. Artefakty - spreparowane okazy być
może służą podrabianiu skór rzeczywistych gatunków, które w czasach
nam współczesnych stały się niezwykle rzadkie lub niestety zostały
wykorzenione, albo wygasły w czasach nowożytnych.
Poszukiwanie zwierzaków na wzgórzach odbyło się w sierpniu 2013
roku. Grupka badaczy wypytywała o rzadkie duże kręgowce z tych ziem.
Wg. lokalnych, istniały w górach rude dzikie psy o atletycznych cechach
oraz ciekawym usposobieniu. Były to dzikie zwierzaki, lecz niektórzy
uważali je za wygasłe. Ich opisy wyglądu, co ciekawe nie zgadzały się z
wypchanym okazem. Niestety nie udało się znaleźć tego zwierza żywego,
ani zdobyć choćby spreparowanych fragmentów. Chodzi prawdopodobnie
o cyjony chińskie.
Natrafiono jednak na pewne pso-podobne tropy w odległych górach
Les Monts Dabie jakieś 120 km na zachód od Le xian de Huoshan mogące
świadczyć o obecności takich dzikich zwierząt. Prawdopodobnie są to więc
Cuon alpinus alpinus (popularna nauka i adventure).
Pomiary w dzikim Dabie Shan zawsze są trudne. Grupa naukowa
103
sporządza wyniki badań. Travers przez dzikie ziemie 8 października owego
roku dobrnął do stacji naukowej, gdzie produkowano filmy przyrodnicze.
Pokazano tam im jeszcze pewne wideo trwające 28 minut, w którym
dzikie psy gwizdzace z Le Monts Dabie były głównymi bohaterami.
Nie wiemy tego, ale mamy jeszcze inne informacje z tej stacji
badawczej. Prof. Rudenbrauch, który obserwował w roku 1987 inny rodzaj
zwierzaków psich. Jak uważał znacznie rzadszych niż poprzednie, a były te
obserwacje w górach środkowego Anhui z odległości jakichś 50 metrów,
stwierdził, że są to prawdopodobnie zwierzęta pokrewne likaonom,
tworząc w Azji gatunek bardziej włochaty. Były nawet większe od swoich
afrykańskich pobratymców, o korpusie niedźwiedzim z giętkim karkiem jak
u tygrysa i grzywą, ale z krótkim ogonem. Nigdy więcej ich nie widziano.
Wg. ostrożnych szacunków zwierzaki można byłoby zaklasyfikować do
rodzaju Xenocyon , a dokładnie jakiegoś średniego gatunku z tej grupy -
euroazjatyckiego wariantu dzikiego psa. Jest to tylko zarys fikcji
literackiej, natomiast jeżeli zwierzę przetrwało do początku XX wieku - to
przedłużyłoby to istnienie gatunku i rodzaju o setki lat, aż do holocenu
(?).
Inna populacja, ale zwierząt z rodzaju Cuon lub pokrewnego, nieco
mniejszego gatunku mogła również przetrwać do czasów historycznych na
pograniczu Pamiru i Karakorum. I wiemy o tym, mamy zapiski z
wiarygodnych źródeł podróżniczych i naukowych.
Geny, które znaleziono u wilka z muzeum przyrodniczego z Zhejiang
wskazują na jeszcze dalsze pokrewieństwo z gatunkami z rodzaju Canis niż
cyjon, co może wskazywać na jakieś powinowactwo z tym
ksenocjonem-ursoidesem z gór Anhui. Może więc chodzić o te zwierzęta.
Zaobserwowano również jakiś rodzaj łuskowca Manis pentadactyla
oraz gatunek zająca, prawdopodobnie Lepus sinensis . Z lornetki
obserwowano karłowate jelenie oraz dzikie koty. Tropem rzadkich
zwierząt u ujścia Jangcy podążał szwedzki lekarz i biolog w 1992 roku. W
tych wzgórzach znajdują się ciekawe świątynie, dziwne dialekty i wiele
dzikich zwierząt. Jezioro Zachodnie w Hangchow, gdzie góry schodzą na
równinę, słynie z piękna w całych Chinach (Presbyterian Survey 1924).
104
Tymczasem, norweski eksplorator Vardajarr oraz czeski podróżnik
Bgurdecek wyruszyli na bagna Yangtze. Jak informują naukowe referencje
- tereny podmokłe wzdłuż Dorzecza Jangcy zajmują łączną powierzchnię
20,74 mln ha, co stanowi 38,69% krajowej powierzchni terenów
podmokłych. Badacze wyruszyli w te niegościnne obszary tropem, jak
mniemam, nieznanych gatunków. Tymczasem na polach ryżowych
nieopodal obszarów wodno-błotnych Jiangxi wyprawa dwóch chińskich
zoologów odkryła duże zwierze zwane monstrualnym szczurem ryżowym
( Rattus sp.) . To nieznane wówczas dla nauki zwierzę zostało później
ochrzczone taksonem łazarza (wszelkie prawdopodobieństwo jest
przypadkowe). Podobnie sprawa się miała z pewnym przedstawicielem
rodziny jaszczurek oraz niezidentyfikowanym gatunkiem mangusty,
opisanej później jako rasa Herpestes urva . Pewny zwierzak z grupy ssaków
drapieżnych zostały schwytane przez badaczy i myśliwych niedaleko
miasta Ganzhou w 2001 roku, gdzie w pewnym azylu dla zwierząt
oczekiwało na testy. Zwierz został mieszkańcem Zwierzyńca Gour-anxa,
ale jego przynależność taksonomiczna do dziś nie została rozwiązana.
Jeżeli chodzi o ciekawe odkrycia to wiadomo że diugonie, zwane
kiedyś krowami morskimi, łagodne ssaki wyginęły już w wodach Chin.
Aktywność człowieka, przekształcanie środowiska i rybołówstwo zaczęły
doskwierać tym zwierzętom od lat 70-tych XX wieku. W Science of The
Total Environment w 2020 opisano egzystencję wymarłego już wiosłonosa
chińskiego ( Psephurus gladius ). Zwierzę występowało w Jangcy.
Planowana jest ekspedycja w przyszłości celem odszukania jego populacji.
Tropem shuihou czyli rzekomej wodnej małpy podążała grupa naukowców
i dziennikarzy. Wg. jakiegoś tajemniczego naukowca tropiono wówczas
dziwny gatunek wielkiej wodnej ryjówki, prymitywnej małpy, bądź wydry
zamieszkującej jak donoszono wschodnie Chiny, dorzecze Jangcy. W
zhejiangu zwie się to stworzenie maohouzi, czyli kudłata małpa, ze
względu na swój wygląd i potarganą sierść. Na południu Jiangsu rybacy
sporadycznie łowią takie dziwne formy podobne do szczurów z łbem
kocim i świecącymi oczami (Mystery Creatures of China 2018). Zwierzę
105
obwinianie jest tam o topienie ludzi nocą. Właśnie tam udała się
ekspedycja w roku 1998. Nie uzyskano jednak żadnych rezultatów.
W Zhejiang żyje 12 kluczowych rzadkich i zagrożonych dzikich
zwierząt, ile z nich widziałeś (laitimes.com)? U podnóża gór w Zhejiang
wykopano dużą liczbę jadeitów, a w Klasyce Gór i Mórz istnieją już pewne
przepowiednie, ale eksperci nie mają rozwiązania (laitimes.com).
Nieznany nam bliżej krążownik zwany equptsajje sporządził mapy
dolnego Jangcy oraz opisał faunę rzecznych kręgowców z tego regionu.
Czas antropocenu był projektem nauki obywatelskiej poświęconej
dokumentowaniu rzadkich populacji, zarówno w dolnym biegu rzeki
Jangcy, jak i również w dzikich dżunglach Junnanu. Kwestia ta pewnie
poruszana także w podrozdziale dotyczącym tej części Chin.
Podczas przelotem prywatnym dżetem z Wuh-anu do stolicy
Yunnanu obserwowano krajobrazy dzikich ziem. Awiacja ma się dobrze w
tej części Chin, a turystyka przyrodnicza pozwala zarabiać osobom
zaangażowanym w biznes. Odkrycia naukowe są nieodłączną częścią
takich projektów. Na żaglówce płynącej rzeką Han obserwowano
populacje rzadkich zwierząt. Istnieją zapiski ekspedycji z 1996 roku,
podczas której ekipa naukowa spędziła 4 miesiące w odległych górach
Qinlingu natrafiając na tropy i ślady zwierząt bliżej nieznanych (nie wierz ę
w to).
Kolejnym zwierzem opisanym przez przyrodnika holenderskiego jest
dziki pies zwany tygryso-wilkiem ze Wzgórz Urgiw-kiang-fu, znajdujących
się na przedpolu Qinlingu od strony wschodniej, z roku 1992 ( Records of
Chinese Fields ). Wg. lokalnych naukowców jest to folk-memory zwierza
znanego także ze źródeł pisanych np. z zapisków przyrodniczych takich jak
Histoire Générale de la Chine (?) autorstwa Abbe Grosiera (1787) . Te
obecne relacje opisują natomiast jakiegoś mutanta, hybrydę wilka i doga
niemieckiego. Zwierzę to obserowano parę razy na Wyżynach Ghourng.
Renxiong jest rodzajem człowieka-niedźwiedzia z Zhejiangu (małpy
Cercopithecidae). Jest wzmianka o chińskim liczydle i wynalezieniu
prochu.
106
Dużo możemy powiedzieć o Hunan Adventure: firmie wielofunkcyjnej,
specjalizującej się w medytacji zen oraz o wdrożeniach w
żegludze po Yangcy, przy zrywce drzewa nowym rodzajem harwesterów
oraz innowacyjnym pomiarom gleb i powietrza. Jest to historia grupy
zor-zor-zor, ludzi, którzy poświęcili swoje życie dla dobra sprawy. Wśród
nich pionierem był Nygemcajs Linneusz, emigrant z Europy, który zrobił
wielkie rzeczy dla rozwoju ziem south of the great river .
Tajemniczy orient od zawsze wzbudzał zainteresowanie w ludziach z
Europy. Nie inaczej jest z życiem w tej chińskiej prowincji ze stolicą w
Changsha. Burzliwy los sprowadził tutaj w roku 1991 jednego z
największych odkrywców Azji, niejakiego lorda Grudenhoffa Wezierounga.
Prowadził on nadzwyczaj uczciwy żywot, pośród ludzi tamtych terenów.
Na początku XXI tysiąclecia pracował w kolei mandaryńskiej, a będąc
zagadkowym klientem - sprawdzał wiarygodność podróżujących
pociągami, czy nie ma wśród nich jakiegoś szpiega z innego kontynentu,
klubach nocnych, poprzez prace kowbojów znad moczarów Dongting Lake,
twórców balonów-retro oraz uczestników ultra-maratonów. Jego targetem
w robotach, w dziwnym mieście jako pracownika fizycznego i jako
kierowcy walca było zdobywanie doświadczenia. Journey to Unknown
Chinese Land jest jego powieścią, którą sam nazwał opus magnum
swojego życia, lecz jak wiemy jest to beletrystyka. Jak sam mawiał :
- Mój żywot jest całkiem przyzwoity, oprócz tego co się mi w nim nie
podoba.
A w odpowiedzi na pytanie kowboja z dnia 14 lutego 2009, będąc
już na farmie Country of Gweilo:
- Jak się ci u nas podoba - odpowiedział.
- Mogło być lepiej, ale nie zwykłem narzekać. Zwiedziłem już
całkiem pokaźny skrawek lądu azjatyckiego i nie zamierzam na tym
poprzestać. W prawdzie trudy podróży dały mi się we znaki, ale
zahartowałem się przy wartkiej akcji - skwitował.
108
● Odkrywamy Równinę Jianghańską
- Ahoj odkrywcy. Witajcie na naszym sterowcu, który płynie w
powietrzu nad Równiną Jianghańską - powiedział podróżnik Ingmarr
Embarass. Do odważnych świat należy. Być może prawdziwa
krypto-zoologia jest hermetyczna, a czasem stworzenia z grupy tzw.
krypto-zwierząt określane są jako konglomerat różnych formy, ale nie
traćmy nadziei na nowe i prawdziwe odkrycia naukowe.
Pewne dzikie zwierzęta podobne do psów były stwierdzane w
środkowych Chinach w 2009 roku (pol-zach. Shanxi). Owe zwierzaki miały
długość ciała 60 cm i około 30 cm w kłębie. Podobno pewien okaz tych
dziwnych zwierząt został złapany w mieście Wu-chan, który znajduje się
na owej równinie (Hubei), ale później zabrali go nieznani urzędnicy i nie
opublikowano dalszych szczegółów (Mystery Creatures of China, 2018).
Prawdopodobnie te stworzenia to zdziczałe psy tj. pariah dog , ale nie
zostało to potwierdzone. Natomiast badania innego typu mogą
udowodnić, że jest to bardzo rzadki endemiczny rodzaj niewielkiego ssaka
drapieżnego z rodziny psów lub z łasicowatych, rodzimy dla równin i
wyżyn ze środkowych Chin. David Xu opisuje go jako unidentified canid .
Klasyfikacja zwierza pozostaje nierozwiązana.
Wagabonda Stentor Vonnegut wyruszył na wyprawę w
poszukiwaniu tych dzikich zwierząt. Jest człowiekiem, który spędzał długie
wieczory w barach na rogach ulic. Pracował dla wytwórni odkurzaczy oraz
gadżetów o rozmaitych funkcjach. Jego życie stanowiło wzór do
naśladowania dla szwajcarskich adeptów historii natury oraz nowych
technologii. W Manufakturze Johnsona udzielał się jako konsultant to be
for growing in industry and tech (nie wierzę w to).
W 1996 roku zatrudnił się do kwatery zero, innowacyjnej jak na
tamte czasy korporacji badającej spektralne zróżnicowanie królestwa
zwierząt Chin. Ale o tym niewiele wiemy. Natomiast niecałe 3 lata później,
nadzorował budowanie schronu dla miasta w Czinges-urong. Opisuje
odkrycie globsterów w wodach podziemnych, rodzaj rośliny, o której pisał
Chen Yingsong, iż si ę nazywa kwiatem Zuixing albo cytował inne
109
legendarne rośliny i zwierzęta takie jak małpiszony, ba-go-uzi,
halucynogenne grzyby, “dziewięciogłowe formy”, borsuki g ó rskie.
Naukowcy uważają, że ba-go-uzi jest tylko rodzajem oryginalnej
legendy o dzikich psach z Shennongjia ( Cuon alpinus ) lub nawet jakimś
rodzaju kuny ( Martes flavigula? ), tak jak jest to w innych częściach ś wiata
similarnie o gatunkach znanych w nauce. Podobnie jest przecież z masą
rodzajów dzikich ludzi i małpiszonów czy osławionych jeziornych i
morskich krypto-zwierząt, a przecież prawie żadnego z nich nie odkryliśmy
dla nauki i nie ma fizycznych dowodów. Centrum medialne Shennongjia
(lub Shewengja) cytuje Chena Yingsonga i jego Dziwne Zwierzęta w lipcu
2023 roku. Podaje jednak pewne ciekawe fakty oparte na obserwacjach
krajowców, iż rzeczywiście może chodzić o folk-memory. Historie rzekomo
dotyczą oddzielnego gatunku i nie jest to cyjon, ani też kuna żółtogardła,
ale jakiś likaon chiński (enigma?). Wszystko to jest pogmatwane i wygląda
na jakieś tandetne nadużycia, albo co najbardziej prawdopodobne - fikcje
pisane i ustne oraz popularne wszędzie na świecie, rozbudowane legendy
o lokalnej faunie. Potencjalnie nieznane lub nowe dla nauki gatunki
wymagają twardych dowodów, inaczej nie ma opcji. Shanghai Literature
pisze w 2007 roku tak: "Bagouzi" is an archaic form of jackal unique to
Shennongjia.
W wywiadzie dla China-writer z 11 września 2022 ten ważny chiński
prozaik - czyli Chen Yingsong wyjaśnia: “ Lubię pisać o ludziach, którzy
niewiele mówią, ale działają zdecydowanie, o ludziach, którzy potrafią
przetrwać przeciwności losu i o małych ludziach z bohaterskim
temperamentem”.
Dalej zaś pisze: “Przywiązuję większą wagę do ekologii, a także
zaliczam się do pisarzy ekologicznych. Szkody wyrządzone przez lotnisko w
lesie są druzgocące i to sprawia, że ludzie tracą rozum. Ziemia i pamięć
zostały utracone, a góra straciła ducha i historię…….Jeśli chodzi o
„Milczenie lasu”, jest to dzieło magiczne, ale także przedstawiające
rzeczywistość, tyle, że sposób pisania różni się od narracji w
„Zmartwychwstaniu”.
110
Wracając do Stentora Vonneguta. Jego żywot mógł się stać źródłem
rozlicznych książek i filmów. Żył w mieście Wu-han jak prawdziwy
dostojnik i oficjalista, odwiedzał festiwale ognia i wody i znana mu była
nawet Szeherezada wschodu. Udzielał się na forum społecznym jako
mediator w sprawie kontrolowania pozyskania dzikich zwierząt ze wzgórz
odległych o jakieś 40-50 kilometrów, drogą prosto prowadzącą na północ,
pracował nad opatentowaniem neonów w światłach ulicznych. Zyskał
uznanie w budowie szybkiej drogi dla ludzi poruszających się
retro-futurystycznym, naziemno-lewitującym wehikułem ghong-ghong.
Ale jego życie było tak tradycyjne jak dawnych osadników u wybrzeży
Kanady. Żył jak prawdziwy traper 19-wieku, a w jego żyłach płynie krew
bardów rodem ze średniowiecza. Żył z tego co uzyskał sam i pracą
własnych rąk. Zbudował apartament ze szkła, drewna odpornego na ogień
i z kamienia, by tam mógł po prostu żyć.
111
Rozdział 6.
Odyseja w dzikim Junnanie oraz na
terytoriach Kweichow & Czuangs
Istnieje w lasach autonomicznego hrabstwa
Cangyuan Va w poł-zachodnimi Yunnanie rodzaj
małpiszona, który spędza swój żywot na ziemi, nie
na drzewach jak inni przedstawiciele form
naczelnych. Jest to stworzenie towarzyskie, liczące
grupy ok. 70-80 osobników. Są znane u nich wyższe
zdolności abstrakcyjne i rozwinięte życie społeczne.
Żywią się rybami i rzecznymi stawonogami. W 1982 roku miejscowy
mężczyzna złapał go i trzymał go w klatce. Zwierz ten nie przypominał ani
małpy, ani orangutana (nowy rodzaj kudłacza?). Było to stworzenie
wzrostu prawie 1,5 metra z szaro czarnymi włosami do ramion, rękoma
podobnymi do ludzkich oraz z krótkim ogonem. Znany lokalny myśliwy
twierdził, że w latach 90. złowił trzy osobniki gu różnej wielkości (Mystery
Creatures 2018). David Xu sugeruje, że jest to przeżytek dawnych czasów
zwany Lufengpithecus. Jest też mowa o feifei, chińskim pawianie
zamieszkującym ziemie północno-środkowego Junnanu. Zwierz ę może
dziwić.
W jeziorze Fuxian żyją wodne potwory. W latach 2000-nych
stwíerdzono np. zwierzaki wodne, takie jak te przypominające wielkie
stworzenie z głową świni, 2-metrowym ogonie i grzbiecie
charakterystycznym dla wodnych zwierząt (Mystery Creatures of China,
2018). Zatem etnozoologiczne prace wspomagają odkrycia zoologiczne
oraz ochronę przyrody, ale i tak nie wierzę w większość tych
domniemanych “gatunków”.
Istniało kiedyś w dzikich rubieżach Junnanu zwierzę zwano mo,
przypominające niedźwiedzia o białej sierści; które było wielkości osła,
bardzo silne i potrafiące przewracać rzeczy, sięgając przednimi kończynami
112
w górę. Od III wieku naszej ery brak jest raportów o tym zwierzęciu
drapieżnym lub niby-drapieżnym. Davi Xu w 2018 roku wysunął hipotezę
jakoby zwierzę to reprezentowało rodzaj eomoropida, krewnego
chalikoterium, ale nie wiadomo. Czasami mówi się, że chodzi nawet o
jakiś mniejszy gatunek pandy wielkiej ( Ailuropoda sp .). Pewien raport
istnieje jednak z roku 1989 w lasach tej krainy. Dwóch myśliwych ustrzeliło
dziwnego zwierza o łbie tapira, który jakoby miał pazury i dług ą sierść.
Ten zwierz przypominał w swej sylwetce mieszańca niedźwiedzia i takina.
Jak mawiał jeden z juna ń skich traper ó w:
● Szukamy znaków, które się okażą drogowskazem do
odszyfrowania biologicznych zasobów azylu zwanego Górami
Gaoligong.
Na kanwie opowieści myśliwych i podróżników do tej dziwnej krainy
powstał przewodnik po nieznanych zwierzakach Yunnanu. Pracownicy
pewnej wyprawy naukowej mieli nawet czas wolny na grę w starożytne
chińskie gry lub mogli wybrać się do tzw. dziwnego kina na jakiś film
popularnonaukowy. Jeden z poszukiwaczy przygód działał jak profesor
podczas poszukiwania nieznanych gatunków. Junnańscy ludzie gór
wspierali mocno badaczy w dalszych pracach naukowych. Istnieje
natomiast pewien rodzaj legendy, który jakoby opowiada o faunie
czworonogów Gór Hengduańskich, lecz wiele wody upłynie w Nujiang nim
wszystkie tajemnice historii naturalnej zostaną odkryte.
W warstwach kopalnych istnieje w Junanie pewien rodzaj dzikiego
konia, paleozoicznej hieny czy karłowatego (?) wilka yuanmou, ale także
rzekomy gatunek jelenia. Stwierdzono tam również archaiczny gatunek
stegodonta i człowieka kopalnego. Rozsądnym byłoby stwierdzenie, że te
formy zwierząt mogły dotrwać do naszych czasów, przynajmniej część z
nich. Lingxi to duchowy, trójrożny nosorożec z chińskiej mitologii. Taki
113
zwierz mógł istnieć rzeczywiście, nawet w czasach historycznych. W
Peking Natural History Bulletin, 1931 dowiadujemy się, że istnieje być
może w Hengduan Shan rodzaj plejstoceńskiego nosorożca, wymarły
dzisiaj, ciągle nieznany nauce lub być może obecny ciągle w dzikich
skrawkach dżungli. Zwierzę to być może przetrwało więc do naszych
czasów. Być może istnieje w Yunnanie, a dokładnie w osławionych Górach
Udsaru (których rzekomo do niedawnych czasów nawet nie było na
mapach) rodzaj giganta wśród latających wiewiórek, zwany latającym
zwierzęcym vajsalabera (rzekomo trzykrotnie wiekszy od znanego
Biswamoyopterus gaoligongensis ). Donoszą również o dziwacznym
wodnym potworze z generacji wydr, o unikalnej folk-nazwie, z
miniaturowymi uszami i włochatym futrem (fake news).
Lasy deszczowe Xishuangbanna stanowią jedne z największych
obszarów tego typu w Azji zajmując 19,223 km2. Grzechem byłoby nie
uwzględnić istnienia na tych ziemiach gatunków nieznanych nauce.
Wspomniane dzikie ziemie są obszarem zamieszkiwanym przez mniejszość
etniczną Dai, która buduje tradycyjne domostwa z bambusa. Przez te
tereny przepływa rzeka Mekong. Zdarzają się tu rzadkie i reliktowe formy
zwierząt tworząc menażerię żywych istot. Spotykamy tu zarówno
jaszczurki jak i dzikie koty, słonie, cywety, bawoły, rzadkie jelenie, pytony
oraz pawie, tropikalne gołębie czy muchołówki. Na tym terenie natkniemy
się na liczne zabytkowe pagody i świątynie buddyjskie zbudowane w stylu
południowym.
Jak informuje nas Notes on China z 1900 roku wiele drapieżnych i
roślinożernych zwierząt wciąż jeszcze przetrwało na dzikich ziemiach.
Pomimo postępu cywilizacji, która wdziera się w każdy zakątek dziczy,
przetrwała tutaj tajemnicza fauna. Są tam słonie, nosorożce i tapiry, jeżeli
chodzi o Junnan. Natomiast w dzikich regionach pogranicza Syczuanu i
Hu-peh mógł przetrwać do początku XX wieku też pewien osobliwy
gatunek tygrysa lub dzikiego kota podobnego do rysia oraz kilka rodzajów
lampartów, niedźwiedzi i borsuków, ale także wilki w niektórych częściach
Chin Środkowych (aż mi się wierzyć nie chce).
114
Podróżnik z Göteborga, wyruszył na wyprawę życia w dzikie i
odludne tereny Yunnanu wraz z naukowcem z Bordeaux. Dziki Junnan
ugościł podróżników niestety ponurą pogodą. Wyprawa przedzierająca się
właśnie przez zarośla Gaoligong Shan odkryła tropy nieznanego ssaka
drapieżnego z rodziny nam nieznanej, a w okolicznej wiosce oddalonej od
cywilizacji futra i czaszki innych nieznanych gatunków. Jest to jedno z
najważniejszych światowych centrów różnorodności, stąd nie dziwi chęć
odkrycia nieznanych gatunków fauny i flory. Ekspedycja mierzyła chęci na
zamiary, jeśli chodzi o odkrycia zoologiczne.
W gabinecie zoologicznym w czeskiej Pradze zbadano skórę i czaszkę
jakiegoś nieznanego górskiego ssaka, którego zakupiono na targu w
Kunming. W Budapeszcie analizowano odchody ssaków drapieżnych,
które zebrano podczas ekspedycji do Masywu Gaoligong. Znalazł się tam
pośród nich jakiś nieznany “osioł pokryty łuskami”, a na wyżynnych
obszarach wodno-błotnych na wschód od tych gór rodzaj krewnego
zwierząt z rodzaju Canis , którego populacje rzekomo odkrył też po stronie
birmańskiej Francis Kingdon-Ward w latach 30-tych, XX-wieku. W
szwedzkim Malmo naukowcy robili w Muzeum Historii Naturalnej zarys
ekspedycji, która miała się odbyć poprzez góry Hengduan Shan, czyli całe
pasmo gór Sino-Tybetańskich - w celu odkrycia nieznanych rzek i
uzupełnieniu kartografii terenu. Marzeniem badaczy byłoby odkrycie
nieznanych gatunków fauny i flory. O pewnym zoologu zwykło się mawiać:
skupił się na tym co pozytywne, poszedł do przodu.
115
● Endemity z Gaoligong oraz dziki Junnan
Jak opowiadał kiedyś podróżnik i zoolog:
- Róbmy swoje a odkrycia same przyjdą - dotyczy to także endemitów z
Gaoligong. Są wśród nich także duże gatunki kręgowe.
Mandaryni skrywali przed światem wiele tajemniczych gatunków
zamieszkujących te ziemie.
Jednym z nieznanych zwierząt jest rodzaj jakiegoś dzikiego psa,
żyjącego w małych sforach, które kilka dekad temu obserwował pewien
francuski przyrodnik, właśnie na zboczach tych gór. Pomimo usilnych prób
zbadania tego terenu przez Instytut Zoologiczny z Yunnanu, nie natrafiono
nawet na ich ślad. Wobec tego, jego istnienie było przez wiele lat
podważane. Do tej pory nie udało się uchwycić tego gatunku na
fotopułapkę czy chodźby znaleźć jego odchody. Innym endemitem dla
tego obszaru jest pewien gatunek gibona, małpy człekokształtnej odkrytej
w 2017 roku oraz jakiś gatunek jeża ( Mesechinus wangi ) , a także duża
wiewi ó rka latająca ( Biswamoyopterus gaoligongensis ). Wyprawa naukowa
nowej generacji wyruszyła w ten dziki i niedostępny region w 2001.
Odkryto wówczas skórki jakichś nieznanych ptaków oraz futro i czaszkę
nieznanego gatunku karłowatego mundżaka. Są jeszcze inne nieznane
zwierzęta z tych ziem, lecz niezwykłe odkrycia wymagałyby niezwykłych
dowodów naukowych. Traktujemy to jako więc jako ciekawostkę.
Dysponujemy książką Yün-nan: The Link Between India and the Yangtze ,
którą napisał Henry Rodolph Davies na początku XX-wieku. Książka jest
opisem podróży przez krainę Junnan. Jest to dziennik podróży
opublikowany wpierw w 1909 roku. Region był mało eksploatowany przed
Daviesem i jest pierwszym opisem tego regionu przez badacza z Europy.
Zawiera informacje społeczne, kultury tubylcze, geografię, sytuację
polityczną i gospodarkę.
Unknown canine in Yunnan było projektem pseudonaukowym w
Górach Gaoligong opartym o literaturę Jackal’s scarface (2017) oraz film
Homo orcus (2010) , gdzie występuje masa rzadkich i endemicznych form
gatunków. Niedawno odkryto także prehistoryczny gatunek wydry
116
wielkości wilka, który jak dowiedli naukowcy zamieszkiwał dzikie bagna
Yunnanu ok. 6 milionów lat temu, w miocenie (Journal of Systematic
Paleontology, 2017). Czy gatunek przetrwał do naszych czasów? Są
bowiem relacje krajowców opisujących duży rodzaj żyjący na obszarach
wodno-błotnych Napahai. Istnieje stworzenie o sylwetce konia, zwane
leishou - występujące w górach Gaolingong w zachodniej prowincji
Yunnan. Jest to gatunek o lśniącym, łuskowatym ciele, ale o kończynach
krótszych niż u konia. Ma też pojedynczy róg na czole, parę kłów i wydaje
dźwięki przypominające sowie pohukiwanie. Podobno coś w rodzaju
mieszańca wołu i konia ze złotymi łuskami zostało zastrzelone na początku
1965 roku. Zwierz został wypatroszony, a skore sprzedano (Mystery
Creatures of China, 2018). Śladami tego dziwnego zwierzęcia nigdy nie
wyruszyła ekspedycja europejczyków, jak się podaje, że odbyło się to w
roku 1981. Czy jest to gatunek zoologiczny?
W 2018 roku azjatycki szakal został zarejestrowany w Tybecie, po raz
pierwszy w Chinach. Jednak istnieją zapisy dotyczące tego gatunku w
południowych częściach Chin. Zwierzęta stwierdzone w książce Blizna i jej
szakale napisanej w 2014 roku opisują dzikie zwierzęta podobne do szakali
o ciekawym życiu społecznym, wyglądzie i habitacie. Te średnie zwierzęta
żyją w stadach powyżej granicy śniegu, mają charakterystycznie
zaznaczone pyski i złocisty grzbiet oraz gęsto owłosione łapy. Polują
rzekomo na zające żyjące na tych ziemiach. Stadu przewodzi dorosła
samica, co czyni je unikalnymi w rodzinie psów. Nie ma wątpliwości, że
autor opisuje zupełnie nowy gatunek ssaka drapieżnego z rodziny psów.
Pytanie pozostaje jedno, czy rzeczywiście zagłębiono się do realnych
zapisów francuskiego naturalisty (który prawdopodobnie istniał) czy też
istnienie tych zwierząt zostało stworzone na potrzeby książki. Niedaleko
górzystego Gaoligong grupa amatorskich badaczy w roku 2001 znalazła
fragmenty sierści zwierzęcia, które jak sądzono należały do tego dzikiego
psa (historia fikcyjna).
Sztuka świadomego życia jest znana chińczykom do starożytności.
Ma to odzwierciedlenie w dość dokładnym analizowaniu świata dzikiej
przyrody i rozumieniu potrzebie synergii z tym światem. W Mystery
117
Creatures of China z 2018 roku wzmiankowany jest zwierz shanlu. Jest to
kryptydowate kopytne podobne do nosorożca zgłoszone z górskich lasów
wokół chińskich rzek Czerwonej i Yuan w prowincji Junnan. Obserwacje
miały miejsce w latach 50-tych. Działacze zaopatrzeniowych firm
państwowych mieli okazję obserwować czaszkę i skórę shanlu w wiosce
Hani. Zwierz może być wymarły od lat 60-tych XX-stulecia. Ekspedycja,
którą przeprowadził w 1973 roku dzielny włoski oficer i naturalista
odkryła róg tego zwierza w jednym z monastyrów yunańskich. Odkrycie to
było przełomem. Istnieje także pewny zwierz na południu Yunnanu,
zwany hezhugong, który na podstawie opisów krajowców wydaje się być
jakimś rodzajem ssaka podobnego do hipopotama. David C. Xu zauważa,
że na podstawie swojej nazwy jest to zwierz półwodny lub brodzący. I
również tropem tego zwierza wyruszył włoski naturalista w 1981 roku
odkrywając spreparowany okaz w jednym z lokalnych muzeów
przyrodniczych (historia fikcyjna). Rudy serau Capricornis sp. został
wcześniej stwierdzany tylko w północnej Birmie i innych regionach, a
dopiero w 2017 roku ludzie schwytali tego zwierza na wolności w
Yunnanie (laitimes.com). Zwierz ustrzelony w 1917 roku niedaleko
Teng-yueh, przy birmańskiej granicy może reprezentować ten gatunek.
Wówczas opisywany jako nieopisana forma. Pięć gatunków małych
brązowych żab zostało znalezionych przez naukowców z Kunmingskiego
Instytutu Zoologii w 2020 roku. Opracowano na podstawie xinhua.news, iż
w Qian (w rejonie Guizhou) nie ma osłów, ale w Yunnanie jest ich dużo.
Ludzie klasyfikują muła ogiera i osiołka jako luoyang, który jest również
rodzajem muła (Oh Su-Ann, 2016)
W rezerwacie Huashan Pine żyją rzadkie zwierzaki takie jak
piżmowce, lisy, ryjówki czy górskie myszowate. Jeden z badaczy chińskich
we współpracy z pewnym słowakiem badali te ziemie pod kątem
zwłaszcza obecności małych ssaków. Działo się to w 2009 roku (fikcja
literacka, ale forma scenariusza). Stwierdzili tam także rzadkie rośliny
takie jak storczyki, ptactwo oraz rzadkie płazy. Inni naukowcy w górach
Ailao stwierdzili ślady obecności niedźwiedzi azjatyckich i rzadkich węży.
118
Istnieją inne nagłówki gazet takie jak Junnan pokazuje prawdziwy kolor
"królestwa dzikich gatunków" (globaltimes.cn). Te ziemie zamieszkują
słonie, junańsskie kudłacze i pawie z rzadkich gatunków. Ale jest prawie
pewne, że jest kolebką dużych czworonogów nieznanych nauce.
Eathen Dregnon, francuski podróżnik z amerykańskim paszportem
wyruszył na wyprawę po dzikich regionach Junnanu tropem rzadkich
zwierząt. Ekolodzy badający rozległe systemy jaskiń Yunnan w Chinach
odkryli ostatnio nieznane zwierzaki, od gekonów po chrząszcze
(scmp.com). Przyrodnik, o którym mowa uczestniczył w tych badaniach.
Kontynuował jednak inny, o wiele bardziej charyzmatyczny projekt, owy
ku czci Bernarda Heuvelmansa. Pasjonujący problem belgijskiego
uczonego zyskał rozdźwięk. Drużyny naukowe podążały tropami rzadkich
zwierząt w dżungli junańskiej, w górskich rubieżach i na bagnach. Trafił na
ślady hezhugong, shanlu oraz pewnego rodzaju ogromnej cywety.
Wszystkie te gatunki są nieznane nauce. Pisze się też o: Hekou has many
forests, wild animals and cash and so on ….
● W Górach Południowochińskich
Pewna jej zagadkowa części znajduje się w Regionie Autonomicznym
Guangsi-Czuang. Mawiało się tam o rzadkich zwierzakach i dzikich
plemionach. Dzięki tym informacjom wszczęto tam pionierską ekspedycję
prowadzoną przez czeskiego mineraloga. Jednym z wyzwań była wizyta
jesienią 1997 roku dwóch specjalistów od zootechniki na pewnym
niszowym bazarze w mieście Chongzuo, gdzie w klatkach przechowywane
były różne dziwne gatunki. Był to region przy granicy z Wietnamem.
Dysponowano tam egzemplarzami żywych zwierząt uznanych za wygasłe
w plejstocenie.
W schronisku turystycznym nieopodal Obszarów Wodno-Błotnych
Juggayzorowiy, w którym jakiś czas przebywali owi zootechnicy (i
amatorzy obserwacji zwierzostanu), gdzie działy się dziwne, lecz uczciwe
119
rzeczy. Na tym terenie dysponowano jakimś wypchanym ssakiem
drapieżnym z nieznanego gatunku. Do dzisiaj jego przynależność
taksonomiczna nie została wyjaśniona. Niepokój rysował się na twarzach
badaczy, gdy wyruszyli nad ranem badać pobliskie bagna, oczywiście nie
inaczej tylko pod kątem obserwacji życia płazów i ptactwa. Zastała ich tam
pochmurna i deszczowa pogoda, co utrudniało przejazd przez i tak już
błotniste drogi. Ich terenowy volkswagen dawał jednak radę.
Ten region Chin wydaje się być krainą najmniej poznaną przez
przyrodników. Nie tylko bowiem jest zamieszkiwane przez krajowców z
wielu plemion takich jak czuangowie. Uprawia się tutaj na dzikich
wyżynach i mokradłach zboża, ryż, bataty czy trzcinę cukrowa. Działa
tutaj przemysł włókienniczy, maszynowy, chemiczny czy hutnictwo. Ale to
co nas interesuje przede wszystkim to gospodarowanie zasobami
naturalnymi, w tym poszukiwanie zagubionych kruszców i zwierząt
nieznanych nauce. O ile wiemy, żaden z tych nieznanych dzikich gatunków
nie został zidentyfikowany w Chinach i to w ostatnich latach, ale być może
gatunki zostały przeoczone (Östasiatiska museet, 2001). Azja i Afryka
wspierają różne kotopodobne zwierzęta, wśród których są cywety.
Niektóre z tych stworzeń zamieszkują południowe Chiny.
Możemy rozmawiać o telekinezie, o podróżach w czasie i
przestrzeni. Prowadzi się ożywione dyskusje o innowacyjnych wehikułach.
Firmy rozmawiają z pracownikami o rodzinach, które zmagają się z
trudami oraz o świecie, który kiedyś był nasz, póki nie obraliśmy sobie w
nim roli obcych. Prawa własności ziemi są opisane w chińskim
Turkiestanie (adventure fiction).
Widzisz, to są ziemie, które kiedyś będziemy badać naukowo i to
wszelkimi dostępnymi metodami.
- Co chcesz przez to powiedzieć.
- Aby zdobyć jakieś informacje czasami należy być bardziej
odpowiedzialnym i dociekliwym. Wiesz, krajowcy informowali nas, że we
wschodnim Pamirze albo w Karakorum istnieje rodzaj zwierzęcia, będący
drapieżnikiem podobnym do włochatego psa. Jak twierdzi jest to
120
prawdopodobnie zwierzę górskie żyjące w małych sforach, którego
szukaliśmy na mapach Kaszgarii (chien sauvage?).
Magnus to prawnik i medyk będący poszukiwaczem gatunków.
Odbywa wiele podróży do dzikich ziem na południu kraju mandarynów,
by zrozumieć nowe odkrycia zoologiczne. Aby zachować kręgosłup
moralny potrzebne jest doświadczenie, które daje nam szansę. Nie ma
żadnych naukowych dowodów na to, że wszystkie gatunki dużych
kręgowców zostały już odkryte, zwłaszcza w Górach
Południowo-Wschodnich. Akta i taśmy z wypraw naukowych, dzienników
myśliwskich czy w piśmie przemysłowym z Podróżniczego Dziennika
Łódzkiego są uwzględnione w projekcie zrozumienia krain geograficznych
tej części Chin. Instrumenty badawcze wykorzystują echolokację do badań
tuneli we wnętrzu Ziemi, a antropolodzy opisują nieznane plemię w
chińskim Turkiestanie. Określają one nasze naukowe plany wobec zoologii
dzisiaj.
Wartość człowieka poznaje się w trudach życia. Funkcją wartości
danej ekspedycji niech będą definicje, które kształtują nasz światopogląd.
Finski serial animowany charakteryzuje rozumienie funkcjonowania
nieszablonowego, a zwłaszcza owy dialog.
- Samotność szybko się nudzi - krzyknął muminek.
- Zdziwiłbyś się jak wielu ją lubi - odparł włóczykij.
Sentencja ta opisuje dążenie człowieka do zrozumienia siebie samego, ale
takie rozumienie człowieczeństwa może być wadliwe. Jest zasadniczo
jakiś element naszego świata, w którym odkrywca jest tak ambitny, że
czasami ostatkiem sił udowadnia istnienie odległych cywilizacji,
zagubionych technologii, takich jak telekineza czy przedstawi nam zeszyt z
podróży do wielu nieznanych gatunków zwierząt i roślin, minerałów i
wiele więcej.
121
Najważniejsze jest być człowiekiem praktycznym. Braki należy
uzupełnić jak najszybciej. Jest to solid work, tak jak informacje w typie
scenarios for wildlife management . Opisuje się dobre praktyki w
literaturze przygodowej i reportażu naukowym w Czuangu. Kwestia
instynktu przetrwania oraz patentów na ciekawe konstrukcje mechaniczne
oraz elektronikę wykorzystującą AI są już często poruszane na łamach
projektów. Mała architektura jest zazwyczaj uwzględniona w parkach
miejskich np. w klimacie deszczowych dni. Takie coś funkcjonuje już w
Eyzt u podnóża tzw. Wzgórz Szlachetnych czyli Gpanok-Zrozornidg.
Zazwyczaj opisuje się enklawy w Fallout, które mogą dotyczyć ziem
zlokalizowanych wg. naszego GPS-a w Czuangu lub w Guangsi np. przez
walkie-talkie. Dyskutujemy o potencjalnych wyzwaniach eksploracyjnych.
● W górach Chongzuo
Góry krasowo-skaliste określane mianem Chongzuo, znajdują się w
prowincji Guangsi. Tam też zdarzają się bardzo rzadkie langury o białych
głowach (Trachypithecus leucocephalus). Wyprawa podróżników
rosyjskich i szwedzkich dnia 8 marca, 2019 roku natknęła się na górską
osadę znajdującą się w regionie zwanym granatowym Płaskowyżem
Ouedour. W dawnych lepiankach podróżnicy rozmawiali o rzadkich
zwierzach nawiedzających góry. Informacje poruszyły wyprawę, bowiem
opisywano im gatunki, które rzekomo są bardzo rzadkie, będąc typami
nieznanymi nauce. Jednym z dobrze opisywanych zwierząt był rodzaj
dużej wiewiórki, zwanej jelarangiem Ratufa bicolor . Lecz naukowcy
dowiedzieli się również o występowaniu w tych górach chińskiego
pangolina ( Manis pentadactyla ), zwierza dość rzadkiego i mało zbadanej
jeżatki azjatyckiej ( Atherurus macrourus ) oraz gatunku gada zwanego
wielkogłowem potokowym ( Platysternon megacephalum ), czyli krytycznie
122
zagrożonego żółwia. Ekspedycja miała oryginalny charakter. Badacze
rozbili obóz na płaskowyżu, by mieć dobry dostęp do dzikich ziem.
- Co możemy odkryć w tych górach? -pytał jeden z podróżników
naukowca Udsema Norraka, członka Królewskiego Towarzystwa
Geograficznego w Sztokholmie.
- Bóg jeden raczy wiedzieć - odpowiedział z niekłamanym
zainteresowaniem.
Wieczorem członkowie ekipy naukowej spędzili czas na zbieraniu
sprzętu i pakowaniu plecaka. Sprawdzano też stan techniczny
samochodów, którymi miano ruszyć następnego dnia.
- W pobliżu obozu żerował jakiś drapieżnik - stwierdził nad ranem
jeden z podróżników. Znalazł nieopodal duże footprints przypominające
tropy jakiegoś gatunku dzikiego kota. Być może tropy należały do pantery
mglistej ( Neofelis nebulosa ). Pantery z tego gatunki nie atakują ludzi, lecz
trzeba się mieć na baczności. Znaleziono również tropy wiwery chińskiej
( Viverra zibetha ), która szukała resztek jedzenia.
Rosyjski explorator Vurgcy Iegadargis, pracownik Uniwersytetu w
Sankt Petersburgu chciał bardzo ważnego odkrycia, mianowicie
dowiedział się od krajowców żyjących nieopodal gorskiej przeleczy
Hugdarvo o dużym ssaku drapieznym nieznanym nauce. Wg. uczonych
może reprezentować żywą skamielinę - amficjona. Nie trzeba
przypominać, iż żaden z członków wyprawy nie wierzył w jego historię.
Wyruszyli więc z nim dwoje podróżników, by odkryć tę dzika bestię na
zachodnim pasmie zwanym Rugerowrugar. Czy czekało ich jakieś wielkie
odkrycie ? (nie wierzę w to)
- Człowiek ma nieograniczone zdolności. Warto jakoby je
wykorzystał w badaniach naukowych i odkryciach zoologicznych -
wtórował podróżnikom sławny włoski łowca grubego zwierza i odkrywca
zoologiczny Jedistto Derintano. Na Wyspie Panter, dnia 23 marca badacze
natknęli się na opuszczone bunkry pozostawione tam przez rewoltę
Edingera. Przy pomocy fotopułapek badacze chcieli odkryć wzorce
aktywności rzadkich drapieżników i przeżuwaczy, w tym łasicę
123
żółtobrzucha (Mustela kathiah) oraz wiwerkę malajska (Viverricula indica).
Zidentyfikowali ich wzorce aktywności i w ogóle obecność na tej wyspie.
W wielkich lasach rezerwatu mgieł w krasowo-skalistych Górach
Chongzuo odkryto populacje innych tajemniczych gatunków. Lecz to co
odkryli - przerosło ich najśmielsze oczekiwania. Uchwycili na jednym ze
zdjęć ową legendarną karłowatą panterę Neofelis sp.(fake?) , zwierza
uznawanego za nieznanego nauce, a także wzorce aktywności innych
ssaków takich jak łaskun chiński ( Paguma larvata ), będący gatunkiem
nadrzewnym, aktywnym nocą.
Na początku kwietnia uczeni przeprowadzili 520 km przeszukań
szlaków na piechotę i obsługiwali 32 zdalnych fotopułapek na obszarze
objętym badaniem, które miało trwać przez 396 dni pułapkowych.
Fotopupaki miały być nadzorowane przez lokalnych badaczy. Nie wykryto
śladów obecności nieznanych ssaków drapieżnych w Narodowym
Rezerwacie Gradungu. Ślady średnich ssaków drapieżnych były szeroko
rozpowszechnione, a fotopułapki rok później (na początku maja 2020
roku) zarejestrowały już 238 zdjęć ssaków drapieżnych. Relatywnie
rzadkimi gatunkami stwierdzonymi w wielu obszarach gór były: binturong
Arctictis binturong , czyli niedźwiedź-łaskun, lis szaro-rudawy ( Vulpes
vulpes hoole ), kot mormi ( Catopuma temminicki ) oraz borsuk azjatycki
Meles leucurus . Stwierdzono również obecność łaskuna muzanga
( Paradoxurus hermaphroditus ) oraz zwierza znanego jako ryjonos
birmański ( Melogale personata ). Nad brzegami rzek odkryto obecność
wydry Aonyx cinereus oraz jenota Nyctereutes procyonides .
Działo się wiele podczas prac badawczych na tym terytorium. Ale
naukowcy nauczeni trudów podróży i doświadczeniem w terenie
cechowali się niebywałą wytrwałością. Trasa była pokonywano oczywiście
samochodami z napędem na 4 koła, podczas tych prac naukowcy
przestawali co jakiś czas na przejście pieszo transektu odległości ok 10 km,
celem obserwacji fauny z lornetek oraz poszukiwaniem odchodów oraz
padłych zwierząt. Znajdowane obiekty lub tropy były notowane oraz
rejestrowane poprzez wpis do GPS-u.
124
Zagadkowe było Centrum Nauki i Technologii Erdejamu, które
zostało przypadkowo odkryte przez ekspedycje francusko-rosyjską w
dalekich obszarach Gór Chongzuo (w połowie maja 2019 roku ). W
programie Zoogalaktika przeprowadzono badania w odludnych obszarach.
Van Rostrand to twórca innowacyjnego wehikułu do badań w dzikich
terenach. Przebywał on przez 10 miesięcy w podziemnym bunkrze wraz z
ekipą zoologów, gdzie miał też swój gabinet zoologiczny. Niektórzy z
członków ekspedycji wpadki w niepokój, gdy dowiedzieli się, iż w tych
górach przetrwał roślinny relikt, rodzaj drzewa wyglądający jak chimera z
człowiekiem. Krajowcy zwą go Jinmenju (jakiś fake czy co?).
Jednym z niezwykłych projektów było ustanowienie bazy nauk
przyrodniczych w mieście widmo. Jest tak bowiem, niewiele wiadomo o
obszarze pomiędzy Górami Chongzuo a regionem górskim Mai Chau w
Wietnamie. Stwierdzono tam rzadkie zwierzęta, takie jak jakiś nie całkiem
dziki ssak - takson łazarza pokrewny pierwotnym pariasom, o którym
niewiele wiadomo, bliżej nieznanego burego jelenia gemwurtvskii oraz
skalistego szczura z rodzaju Diatomys . Są to ekstremalnie rzadkie
zwierzęta lub zdziczałe, stanowiące obiekt badawczy tej niezwykłej bazy.
Pracowano na Wizjonerze Eodera, tajemniczym gadżecie przyszłości,
służącym do badania rzadkich zwierząt. W ostatnich latach w coraz
większej liczbie obszarów odnajduje się ślady rzadkich zwierząt, co
wskazuje na poprawę warunków życia.
Wyprawa zoologów uczestniczyła w warsztatach zorganizowanych
we wspomnianej bazie, wygłaszając referat pt. Fauna and flora of
Chongzuo Range (początek czerwca 2019 roku). Wyruszając w odległe
Wzgórza Nyredygmu wyprawa odkryła na szlaku dawną osadę z czasów
istnienia małego królestwa rządzonego pod panowaniem Imperium
Chińsko-Mongolskim w latach 1279–1368. Trafiono również do wielkiego
miasta u podnóża wielkiego masywu nazywanego Wzgórzami Smoków i
Ssaczych Drapieżców. Owe miasto nazwane przez jednego z podróżników
na początku XX wieku Ikarus, tętniło życiem, bowiem znajdował się tam
wielki targ dzikich zwierząt, bogaty w klatki z rozmaitymi gatunkami.
125
Ikarus był dawnym miastem wielu kultur azjatyckich, w tym pewnej
cywilizacji obcych. Byli to potomkowie dawnych indoeuropejczyków z
Taxkorgan przybyłych tam w czasach Nowej Europy. Znajdował się tam
również Labirynt Średniowieczny służący badaniom inteligencji rzadkich
zwierząt. W 2005 roku funkcjonowała tam gospodarka żarowa,
wprowadzona przez kolonistów francuskich oraz biogazownie, które stały
się wprowadzeniem do zielonej energii współczesnego świata. Scenarios
projektu w dzikim ekosystemie poruszył publiczność zgromadzoną w
amfiteatrze w mieście Ikarus. Lwia część publiki była zafascynowana
perspektywą badań świata zwierząt w Górach Chongzuo.
W projekcie Herald Zoologist naukowcy na własnej skórze
doświadczyli wymagającego projektu w dzikich Górach Chongzuo, a wielką
ideą projektu było odkrycie jakiegoś rzadkiego ssaka kopytnego, zwanego
jeleniem gemwurtvskii. Organizacja Indigenous Animaux była piewcą
dogmatu Heuvelmansa i zamierzała na początku czerwca 2019 roku,
rozpocząć badania sferyczne nad odkryciem przynajmniej jednego
rzadkiego, acz nieznanego gatunku ssaka w Górach Chongzuo. W
podziękowaniu za ochronę kruchego ekosystemu, krajowcy podarowali
naukowcom kilka słoi z marynowanym, leczniczym likierem z żen-szenia, z
owocem rambutanu oraz fragmentami rzadkiego gatunku węża Boiga
guangxiensis . Podarunek nie został przyjęty z racji kontrowersyjnej
zawartości, więc ze względu na ochronę rzadkich gatunków (fake news).
Nowatorski wehikuł badawczy z radarem, drony wyposażone w
kamery oraz fotopulaki uruchamiane zdalnie na ruch zwierząt stały się
nieodłącznymi atrybutami organizacji Królestwo Zwierząt i Badania
Naukowe na Planecie Ziemia , która była nadzorowana przez Zewakirisa
Wrumoru. Organizacja pracowała wraz z uczonymi w górach
krasowo-skalistych Chongzuo od połowy czerwca 2019 roku.
Kampania południowochińska działała w regionie Gór Dzwaldo w
ramach programu odbudo wy zwierzostanu i flory tego zapomnianego
regionu świata. Czy udało się osiągnąć conservation success story ?
Dionizos Ridsedis był poszukiwaczem przygód, który prowadził niebywałe
126
badania w tajemniczej mglistej przełęczy. Dołączył do ekipy badawczej na
początku lipca.
Vrumundij było tajemniczą grą o chińskich korzeniach, którą
pogrywali członkowie ekspedycji prowadząc badania 21-24 lipca 2019
roku w Masywie Gdzakunga. Zeruko Teyle był dziwacznym budynkiem
pochodzącym jeszcze z czasów rewolucji chińskiej 1911-13. Odbywały się
tam pokazy niszowym filmów o dzikiej przyrodzie Chin. Znajdował się on
niedaleko masywu, w mieście Rdarukayng. Kroniki dzikich zwierząt
stanowiły niebywały obraz projektu z lat 1973-89 i definiowało się je jako
preludium do współczesnych badań (fikcje literackie).
Naukowcy potrzebowali więcej dyscypliny, zwłaszcza w placówce
badawczej znanej jako Róg Jednorożca. Ikusbagu było dziwnym zwierzem
drapieżnym powstałym w labiryncie Aetsz-utong, znajdującym się na
skraju Gór Gdzakunga. Uczeni chińscy dysponowali sześcioma okazami
tego syntetycznego gatunku, które żyło przez wiele lat przez nikogo
nie-niepokojone w Zwierzyńcu Futseutsesa (wydaje się to być
niemożliwe).
Ciekawym schematem była strefa poza cywilizacją. Tajemnicza
wioska w odludnej dolinie, a także futurystyczny Eidssis, miasto trzech
skalistych wieżowców. Wg. niektórych to tylko legenda, ale podróż trzech
poszukiwaczy przygód Renault Kadjarem udowodniła istnienie tego
przyczółka ludności, która posiadała wiedzę z astronomii, technologii i
wehikułach czasu (czy, aby na pewno).
Góry Gdzakunga stanowią tajemniczy obszar dzikich ziem w
Guangxi, jest to przedłużający się wariant Masywu Chongzuo. Kamieniem
milowym było opracowanie projektu badań do poszukiwań rzadkich
kręgowców takich jak żaby Leptobrachium oraz p ł azy z rodziny
Megophryinae . Uczeni poszukiwali zwłaszcza ssaków takich jak pangoliny
chińskie ( Manis pentadactyla) , dziki ( Sus scrofa ), oraz poszukiwania
populacji gorala chińskiego ( Naemorhedus griseus ) , stopowłosa górskiego
( Belomys pearsonii ), wiewiórki pręgowanej z gatunku Tamiops maritimus ,
zdziczałych koni ( Equus caballus ), czy zająca chińskiego ( Lepus sinensis ).
127
Projekt wyprawy był na tropie również gatunków nieznanych nauce,
takich jak wspomniany wcześniej dziki pies drzewo ł az oraz jeleń
gemwurtvskii, b ę d ą cy gatunkiem pokrewnym do aksisa . Inne gatunki są
zwane przez krajowców zhuang jako ł aszo-niedźwiedź o wielkiej paszczy
czyli yyabargoing, będący jednak wielkości średniego psa. Krajowcy
posiadają skórę z tego niezbyt dużego drapieżnika, w jednym z muzeów w
Guangsi. Jak uważam jest to tylko hoax futra na korpusie psim i legenda,
tak jak i wilk z głową osła. Endemiczny jeleń jest wręcz legendarnym
jednorożcem, a jego krótka czaszka z dziwnym porożem oraz kawałek
sierści znajdują się w dawnych magazynach zwierzyńca Tedsorounx (opis
zwierza przypadkowy zupełnie). Wyprawa szwedzko-rosyjska odkryła 2
sierpnia miasto-widmo, zwane Wdzidis. Było to nowatorskie miasteczko
ciekawej społeczności z budynkami ze szkła i granitu oraz osadą
pierwotnych awdżarów - piewców nowej religii monoteistycznej.
Rodzajem equilibrium jest stały projekt badawczy znajdujący się w
mieście Wdzidis. Naukowcy natknęli się tam na tubylczą ludność Yue,
znana ze swoich związków z morzem, dziwnych praktykach
quasi-naukowych oraz tatuażach na ciele. Kością niezgody naukowców
było odkrycie dziwnego pangolina, który charakteryzował się niebywałą
wielkością. Był to jak na razie jedyny okaz tego gigantycznego ssaka (?).
Następnym gatunkiem był tajemniczy ssak podobny do jeżatki azjatyckiej
z rodzaju Atherurus . Tropiono również w tych górach mormiego
azjatyckiego, gatunek dzikiego kota oraz pewien rodzaj rzadkiej weasel.
Ekspedycja, która osiągnęła Wzgórza Yetsoarou, cechowała się
wielką wytrwałości. Jest w tym jakaś wielka siła, ponieważ dążenia do
odkrycia nieznanej fauny jest wielkim marzeniem uczonego -
europejczyka. Wyprawa, która dnia 29 lipca osiągnęła dzika Przełęcz
Rueruzq, odkryła ziemie tak dzikie jak nigdy przedtem. A nazwano je
Deabloyz, gdzie poszukiwano zwierza określanego jako zoygerawuin,
stworzenia z nieznanego rodzaju podobnego do pangolina, pokrytego
sierścią oraz jakiegoś ssaka drapieżnego z nieznanego gatunku, krewnego
wydr i łasic (brak danych).
128
Szwedzki podróżnik Nerdjear Erjaven szukał odpowiedzi na
nurtujące go pytania z dziedziny zoologii Chin Południowych, dlatego
zaczął studiować historię naturalną ultra-niespotykanych zwierząt. Jego
wielkim marzeniem było znalezienie jakichś nieznanych populacji
zwierząt, z grup takich jak łaszowate, dzikie koty, psowate oraz innych
ssaków takich jak krętorogie, pangoliny, endemiczne gryzonie i zajęczaki.
Członek społeczeństwa Nuosu posiadał przedrukowana broszurę o
rzadkich gatunkach, rzekomo zamieszkujących mroczne wzgórza na
wschód od Gór Chongzuo (fake news).
Ekspedycja Chumara osiągała odległe Wzgórza Nintengdou, gdzie
ponoć obserwowano zwierzęta nieznane nauce. Życie pisze najlepsze
scenariusze. Są na niebie i na ziemi zwierzęta, które nie śniły się
zoologom. A więc jednak, do poszukiwania ich populacji zostaną
zaangażowane nieprzeciętne projekty naukowe. W regionie Yuchu opisuje
się rodzaj wynalazku medycznego oraz warsztaty wildlife discoveries .
● Wszystkie drogi prowadzą do regionu autonomicznego
Kuangsi-Czuang
Odkryto na ziemiach Czuangu pewne zwierzę znalezione
zwyczajowo w Kwangsi, którego opis przyrównuje się do
lorisa (Arranged According to the Wu-Fang Yuen Yin, 1874).
Są opisy zwierza znanego jak feihu , będącego rodzajem
latającego ssaka w typie wiewiórki. Prawdopodobnie jest to
gatunek nieznany nauce. Informuje się w raporcie naukowym
z odbytej ekspedycji zoologicznej celem określenia stanu
nieznanych populacji oraz tzw. wizję lokalną. Jest o nadajnikach
używanych w monitoringu gatunków i o pracy barmana oraz o fabryce
prefabrykatów. Opiera się świat na krypto-zoologii, która posiada wielką
moc, wypełniając nieznane rzeczy o gatunkach i ich populacjach.
129
Rozumienie świata daje mu obraz lepszego rozróżnienia zachodzących
procesów, a odkrycia dzikich zwierząt dzieją się na naszych oczach w
perspektywie uniwersalnej.
Organizujemy się, aby nasze projekty były bardziej uporządkowane
np. w kwestii street art . Bez kompromisów mówi się o przedsiębiorstwie,
które napytało sobie biedy. Kiedy człowiek taki jak Bernhard
Irdeumorgawr popadnie w niełaskę u ludzi, którzy siebie nie widzą - to
wtedy pojawia się problem. Przypatrz się na siebie w lustrze, czy inni są
rzeczywiście lepsi od ciebie? W moich oczach ludzie w Czuangu stracili na
znaczeniu z powodu konfliktów zbrojnych, hejtu, szwendania się i bycia
dla siebie bez skrupułów. Ale wielu jest okej. Udziela się pomocy, wspiera
jak się tylko da. Tam ich władza, w mieście Chalworu nie sięga. Któż by się
spodziewał, że uraz psychiczny wagabundy pozwoli mu odkryć w sobie
jeszcze pokłady energii, która dodaje otuchy. Mamy oczekiwania, a tutaj
się okazuje, że nie można polegać prawie i wyłącznie na samym sobie.
Open-minded komunikacja, a przy tym nieufność to bowiem droga do
zrozumienia relacji.
Profesor Egerbandzirj Vedermazengird o długiej seledynowej
brodzie wypowiedział się na kontrowersyjne tematy związane z
wdrażaniem nowych praktyk naukowych w Kazachstanie lub na Pamirach.
Jego mottem są badania i wyzwania do odkrycia czegoś nowego. Kostka
Askhenaziego to rodzaj przedmiotu, ale opis także gier z Chin, Afganistanu
i z Syberii oraz z Kaukazu rosyjskiego daje nam do zrozumienia na temat
funkcji rozrywki i rywalizacji w życiu. W otrzeźwiałych okolicznościach
naszego klimatu warunkuje się przesłuchania o nieznanych populacjach.
Case report o gatunkach oraz podróż Renault Yang są wzmiankowane w
folderach inspektora Gdzerdzeroufa (adventure fiction).
Na twarzy zagościł niepokój, który stopniowo rozjaśnia się, gdy
ludzie rozmawiali ze sobą tak naturalnie jak tylko mogli.
130
● W tak innym Kweichow
Projekty naukowe z wielu dziedzin nauki, mianowicie badania
zoologiczne, botaniczne, antropologiczne czy mineralogiczne miały
miejsce w krainie na południu Chin, na Wyżynie Junku-ej. Są pionierzy,
którzy dawali o sobie znać. Wtedy to świat otworzył się przed wielkimi
odkryciami zoologicznymi. Natomiast w życiu należy być ostrożnym, bo
świat stał się zachłanny i chce od nas wziąć dla siebie jak najwięcej.
Jeden z badaczy wypowiada się tak:
- Jest to tak dziwna kraina, że ludzie z zachodu napotykają tutaj
wiele niezręcznych zwyczajów, a fauna i flora jest reliktowa na swój
sposobów. Nie zdziwiłbym się, gdyby odkryto tutaj gatunki dużych
kręgowców, nieznanych nauce - dodał.
W pewnym unikalnym magazynie Weird Tales opisuje się plemię
nie-chińskiego pochodzenia zamieszkującego te dzikie ziemie oraz gatunki
przez wiele lat nieznane, takie jak kudłacze z gatunku Rhinopithecus
brelichi , a także ryjonosy piżmowe ( Melogale moschata ). Wówczas małpa
o której mowa, była znana jedynie z jednej skóry. Jest to obszar, gdzie w
1923 roku stwierdzono nadzwyczaj duże osobniki salamander chińskich
Andrias davidianus , informacje później podawane przez krypto-zoologów
(Eberhardt Encyclopedia 2002). Na początku XX wieku Kwei-chow było
wówczas tak niedostępne jak Tybet.
Pewien zoolog i oficer odprawiany z wielkimi honorami nad
brzegiem rzeki o nieznanej nam nazwie, opisuje w ramach rekonesansu
naukowego oraz w swoim raporcie tzw. fieldwork, także o dużych okazach
chińskich zwierząt (2007). Jak pisze, w lasach Kwei-chow istnieje ponoć
nieznany gatunek dużej kuny tropikalnej, u której pewni przyrodnicy
zaobserwowali nietypowe jak dla tej rodziny zwyczaje. O wodorostach,
skrzypłoczach, o zwierzętach, które gryzły pręty w klatce z tytanu oraz o
gatunku niby-ropuchy, zwierzęciu, którego lepiej byłoby nigdy nie odkryć
131
(gatunki spekulacji ewolucyjnej). Ale budzi to wszystko niepokój, tak jak
opis Jurodiwyja w schronisku Na Płaskowyżu Junku-ej oraz jego starania
rozbrojenia starożytnego granatu tj. materiału wybuchowego. Omawia się
także Lost knowledge .
Pionierska ekspedycja, która odbyła się w 1995 roku na dzikie ziemie
Kwei-chow miała udokumentować jego rzadkich mieszkańców. Odkryto
populacje kudłaczy reliktowych dla Gór Wuling znajdujących się na
terytorium rezerwatu biosfery UNESCO. Zbadano ekologię cyjonów, kotów
złotych, zajęcy, gorali, jeleni czubatych, bażantów, trznadli i reliktowych
sów. Odkryto również ciekawe populację gadów i płazów. Ciekawy był
zwłaszcza mały projekt tropami górskiego ssaka drapieżnego oraz jakiegoś
gatunku borsuka, którego chińscy ludzie zwą huan . Nazwa ta oznacza
„ssak podobny do psa”.
Europejskie Stowarzyszenie Przyrodnicze wysłało swoich
pracowników do Kwei-chow, z ideą badawczą. ''Na tropie rzadkich
zwierząt z Kweichow'' to był tytuł ekspedycji. Ta wyprawa rozpoczęła się w
marcu 1982. Był to swego rodzaju ciekawy eksperyment otwarcia nowych
drzwi do odkryć w tej części Chin. Obserwowano pangoliny i łuskowce,
oryginalne dzikie gatunki. Jest taki gatunek jak Manis pentadactyla ,
którego łuski wykorzystywane są w medycynie chińskiej, są corocznie
zbierane w prowincji Guizhou (18th IUGB Congress, 1992). Feifei lub tuluo
reportowany z Yunnanu i Kweichow może być wg. Davida Xu (2018)
nieznaną populacji Homo erectus lub azjatyckim pawianem. Jednak opisy
tego gatunku sięgające nawet X wieku nie wytrzymują krytyki. Wyprawa,
która wyruszyła w 1993 roku na rubieże Kweichow nie odkryła niestety
ich szczątków, choć krajowcy znali ten gatunek.
Otwarły się drzwi do sali wykładowej znajdującej się w muzeum
przyrodniczym. Właśnie wówczas swoją prelekcję wygłaszał szwedzki
naukowiec od świata, Naaros Inneusz. Jego słowa były prorocze,
ponieważ rozpoczął nowy rozdział w eksploracji, w tym czym dzisiaj jest
Guizhou. W roku 1961 w bibliotece kwejczowskiej znaleziono bardzo
rzadką książkę Hunters, wildlife and new discoveries z roku 1949. Opisano
132
tam projekt naukowy Association Pronatura, który za zadanie miał zbadać
niedostępne regiony Chin południowo-zachodnich.
Thomas Jernigan pisze, że Kweichow jest owiane tajemnicą, to terra
incognita współczesnych Chin (Shooting in China, 1908). Kraj Kwejczowski
uciekł kolekcjonerom zoologicznym, choć ma nadzieję na wiele nagród dla
odkryć zwierząt (Science 1923). Wybierzemy te projekty, które okażą się
być oryginalnymi projektami naukowymi. Podążając tropem górskich ryb
czyli pangolinów, ekspedycja natknęła się na ślady dużego drapieżnika,
prawdopodobnie nieznanego nauce. Skądinąd wiadomo, że wg.
krajowców spotkania z łuskowcami mogą spowodować wszelkiego rodzaju
nieszczęście. Ekspedycja natrafiając na te zwierzęta w lipcu 1982 roku
zyskała nowe obserwacje tych dzikich ssaków o dziwacznym wyglądzie.
133
Rozdział 7
Przypadki Pana Egnera Obieżyświata i inne
raporty (wartościowe prace w Hunanie, Jiangxi
i na wschodzie)
Taka jest natura odkryć na dzikich ziemiach. Sława
odkrywcy przychodzi z czasem, tak jak to miało miejsce z
panem Egnerem. Bystre oko naukowca uchwyci być może
wiele rzadkich zwierząt, które rzekomo zamieszkują te
dzikie krainy geograficzne. Naukowcy z czasem stają się coraz
bardziej wytrwali i uczciwi. A uczciwość zwycięża. Dotyczy to
również badań nad dzikim światem i jego mieszkańcami.
Wyzwaniem dla uczestników ekspedycji Arkany Jiangsi w
1991 roku było robić rzeczy nowe, robić rzeczy trudne.
Członkowie ekspedycji spędzali czas wieczorem w
namiotach, gdzie opracowywano zarys ekspedycji. Uczeni i
poszukiwacze przygód wstawali wcześnie rano by wziąć prysznic i napić się
kawy. Gdy zjedli śniadanie, wyznaczono przez radiostację wskazania co do
monitoringu rzadkich gatunków. W kolejnych dniach w południowych
godzinach wyznaczano przerwy na oszacowanie podstawowych
parametrów np. analizowano zdjęcia z fotopułapek oraz zbierano wszelkie
znaki bytności rzadkich zwierząt, które stały się obiektem badań. I dalej
wyprawiano się w odległe wzgórza, jakąś godzinę drogi samochodem od
bazy. Wraz z plecakami trekkingowymi i ekwipunkiem wyruszono w
rześkim samopoczuciu. Zbierano fragmenty sierści, odlewano tropy i
przeprowadzono wywiady z autochtonami. Te projekty nazywamy
scenariuszami beletrystycznymi. W Dark Akademii działał Leudulmedir -
twórca lunarnego leksykonu. Jednym z twórców La Terre et la vie: revue
d'histoire naturelle z 2001 roku był pracownik dawnych magazynów
przyrodniczych i odkrywca zoologiczny doktor Adolburius-Qamgarois.
Wiemy teraz nieporównanie więcej o dzikich gatunkach niż jakieś
30-40 lat temu, ale pojawiają się informacje historyczne o faunie ciągle
134
nieznanej nauce. Są to, jak sądzę gatunki odkryte lub choćby
obserwowane na wolności lub w formie okazów, zanotowane jednak, ale
w przeszłości (ale sięgając tylko do XIX stulecia) przez podróżników,
zoologów i odkrywców. Ślad po nich zaginął i są oznaczone jako numen
nuda , canididatus , Incertae sedis lub takson do zbadania . Niektóre gatunki
nieznane nauce są opisywane przez rdzennych mieszkańców, zwłaszcza
przez takie grupy społeczne jak myśliwi, którzy wydają się być dość
wiarygodnymi obserwatorami lokalnych form zwierząt.
Unbroken journey do Wulingyuan , do miejsca magicznego,
wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO napawała
perspektywami. To obszar złożony z ponad 3000 filarów i szczytów
zbudowanych z piaskowca kwarcowego, wiele powyżej 200 metrów.
Znajduje się tam wiele wąwozów, z malowniczymi strumieniami, jeziorami
czy wodospadami. Istnieje tu rzeka zapomnienia i wybaczenia - Zhangjiajie
oraz pięciopalczasty szczyt Huangshizhai. Znajduje się tam 40 jaskiń, ze
złożami kalcytu oraz naturalnym moście o znanej sobie nazwie -
Tianqiashengkong, jeden z najwyższych tego typu na świecie. Żyje tu
wiele rzadkich zwierząt ssących takich jak cyjony, azjatyckie niedźwiedzie
czy jelonkowe błotne. Ten obszar leży ok. 270 km na północny zachód od
Changsha, zajmując powierzchnię 690 km2. Wulingyuan stanowi część
pasma górskiego Wuling.
Publikacja Amongst Hills and Streams of Hunan z 1963 przedstawia
wiele rzadkich zwierząt z tej części Chin. Czy możemy mieć nadzieje na
nowe odkrycia w dziedzinie historii naturalnej? Ta część Chin stanowi
niewyczerpane źródło o dzikich zasobach naturalnych. Jak pisze
eksplorerka i laborantka: Znalazłam tam też wpis z 1979 roku o epizoocji
pewnej bakterii nazywanej mycoplasma pneumoniae oraz o przypadkach
nieznanego nam wcześniej wariantu SARS na południu Jiangxi, w
ośrodkach miejskich nad rzeka Gang Jang.
Jakaś współczesna ekspedycja naukowa byłaby wartościowa,
również poszukując populacji zwierzęcia znanego jako bog-dwelling
che-kau, będącego być może bardzo rzadkim reprezentantem
135
żółto-burego skunksa lub podobnego zwierzęcia, o którym mówią
krajowcy (brak danych?). Jeden z badaczy wyruszył w 1989 roku do
nieznanych pagórkowatych błotnych terenów znajdujących się pomiędzy
Zhuguang Mountains a obszarami wodno-błotnymi Nandongtingh, we
wschodnim Hunanie skąd pochodziły relacje o tym zwierzu. Etnozoologia
ma znaczenie. Oprócz wzorzystej kępki sierści jakiegoś ssaka drapieżnego
nie znaleziono żadnych innych próbek biologicznych. Wykonano jednak
także odlew jakichś tropów dzikich zwierząt, które mogły należeć do
nieznanego gatunku. Właśnie w dzikich, rozległych, górzystych bagnach,
stacjonował niejaki Gel yl Czar. Ten charyzmatyczny łowca dzikich zwierząt
dla ogrodów zoologicznych, sam siebie określał, że jest obywatelem
świata. Uchwycił on w 2013 roku na fotopułapkę zwierza, o którym jak
sądził, iż należało do gatunku nieznanego nauce. Dwaj krajowcy hak-ka,
którzy z nim byli w bazie i przeglądali zdjęcia, zwani przez naukę
kowbojami Chin wykrzyknęli.
- che-kau, gatunek lisa szopowego, który wg. legend potrafi wspinać
się na drzewa.
Jak opowiadali jest to zwierz bardzo rzadki, o dziwnym zachowaniu i
pigmencie sierści. Żyje na południu i wschodzie Chin, stwierdzany z
rozległych obszarów moczarowych i górzystych (che-kau). Wg. lokalnych
ludów, owy zwierz posiada kocie łapy i nietypowe uzębienie. Jest to
nieduży zwierz wielkości kota, aktywny o brzasku i zmroku, żyjący max w
parach. Eureka, to zwierz może istnieć - na świecie jest dużo do zrobienia
i odkrycia (ale czy na pewno?).
Zoolog Jirogo U. obserwował domniemanego zwierza schwytanego
przez chińskich ludzi w roku 1973 nad Jeziorem Lotreuq. Zwierz był
trzymany w chlewie przez jednego z lokalnych myśliwych. Naukowiec
porównał tego zwierza to zhu-fu-rú - mitycznego lisa o płetwie
grzbietowej, który rzekomo miał żyć w Górach Geng. Te stworzenie
zostało przedstawione w "The Classic of Mountains and Seas". Inni
zoology badający domniemany okaz udowodnili, że reprezentuje on
jedynie zwykłego zdziczałego kundla o dziwnym fenotypie. Sprawa do
dzisiaj nie została wyjaśniona.
136
Być może okaże się, że taki zwierz lub gatunek do niego podobny
istnieje rzeczywiście lub niedawno wymarło. Możliwe, że te stworzenie
powstało jako mutant poprzez promieniowanie radioaktywne ze złóż
uranu z dawnej XIX-wiecznej kopalni tego surowca. Jest tam Longhui
Forestry - magiczna kraina, z zielonymi górami i dzikimi wodospadami.
Zatem te ziemie, kryją niejedną jeszcze zagadkę z historii naturalnej.
Oczekujemy, kiedy taki zwierz zostanie odkryty podczas rekonesansu
ponurych bagien hunańskich lub obszarów wodno-błotnych z Jiangxi,
odkryte choćby dla krypto-zoologii. Odkrycia nieznanych zwierząt będą
miały miejsce, dlatego, że cywilizacja wciąż, coraz dalej wdziera się do
wielu rozległych dzikich terenów - siedlisk wielu rzadkich form
zoologicznych. Również współczesne ekspedycje, używające
innowacyjnych narzędzi wspomagają w takich odkryciach.
Rezerwat mokradeł i ptactwa wodnego nazywany Nandongtinghu,
w Hunanie, to obszar znajdujący się w południowej części Jeziora
Dongting, ulokowanego na równinach środkowego Jangcy. Jest to dom dla
zagrożonych bocianów orientalnych i żurawi syberyjskich, a także jesiotra
chińskiego. Oczar ardawijski to natomiast mityczny rodzaj rośliny z tych
dzikich ziem. Wielu obserwatorów ptaków odwiedza ten region
rokrocznie. Obszar jest zasiedlony przez 14 tys. osób trudniących się
rybołówstwem, akwakulturą oraz uprawami gospodarczymi, w tym trzciną
cukrową (China Through a lens).
W Górach Xuefeng, na południu Hunanu żyje ponoć zwierz podobny
do dużego rosomaka i zwane jest ch’ik hung. Pokrewne jest rzekomo
zwierzom z prehistorycznej rodziny ssaków mesonychidów, ale ludzie
mówią, że to nieprawda. Pewni badacze, którzy rozpoczęli badania innego
rodzaju w tych górach, natrafili chyba na trop tego rzadkiego drapieżnika.
Chińczycy mówiący w narzeczu xiang, opowiadali, że jest to rzadki zwierz,
który żyje w odległych górach. Inny rzekomy ssak, podobny do małej
antylopy z owczą głową - również do niedawna zdarzał się w tych górach,
lecz krajowcy uważają go za zwierza wymarłego (raczej to jest nie jest
fake).
137
A więc te paradoksalne zwierzęta , takie jak niewielki dziki pies,
gatunek prehistorycznego ssaka zwanego w paleontologii veffqua iyam
czy mała antylopa stanowią w dzisiejszych czasach nie tylko fikcję
literacka, ale są obiektem badawczym przygody zoologicznej. Być może
jednak pewnego dnia, podobne do nich gatunki staną się bohaterami
reportażu naukowego o odkryciach w tej części Chin, choćby
archeologicznych. Ru Gaweng wieloletni pracownik Muzeum Historii
Naturalnej w Changsha przez ponad 20 lat badał sprawę ogorefunga oraz
dzikiego mesonychida - ch’ik hung . Wg. jego szacunków czaszka tego
pierwszego pochodziła z 13 wieku naszej ery. W tym też okresie zwierz
wymarł, podobnie sprawa się miewała z mesonychidem (fikcja literacka).
Oba gatunki są już wymarłe od wielu wieków, a wiedza o nich wynika z
pamięci ludowej zakorzenionej w społecznościach przedindustrialnych
takich jak te ludy chińskie . Inny zoolog stwierdził zaś, że ich domniemane
okazy w ogóle zostały spreparowane (tj. hoax species), a przypadki ich
odkryć to fake newsy.
Materia Medica reprodukowana z 2003 roku: wspomina o
14-wiecznych gatunkach, iż w Jiang-nan żyje kotowaty zwierz z ogonem
podobnym do ogona wołu. Li Shizhen opisuje także zwierza zwanego
maoli (kot - lampart), jest ono wielkości lisa z wzorami żółto-czarnego
futra. Wydaje się, że jest znanym rodzajem ssaka drapieżnego,
prawdopodobnie jakimś cywetem Viverricula. Opisuje się tam także wiele
innych gatunków ssaków drapieżnych, węży i blaszkodziobych ptaków,
niektóre z nich są nieznane dla nauki i żyją na obszarach wodno-błotnych
np. jakieś Poyang wetlands . Być może są to nawet opisy znanych już
gatunków. Większość z tych gatunków wygasło już w środowisku
naturalnym (fajnie, ale opisy mało zoologiczne).
Raportuje się w środkowych Chinach zwierza znanego jako zouwu,
the carnivorous animal . Te stworzenia opisywano jako podobne do
niedźwiedzi i dużych kotów o roślinożernych zwyczajach. W 15-tym
stuleciu taki koto-podobne zwierz został podarowany cesarzowi z Pekinu
przez księcia Zhu-Su (Mystery Creatures of China 2018). Schwytano je w
138
Junzhou. Te stworzenie o wzorach chmurzastych i szronie z czarnymi
plamami i długim ogonem reprezentowało prawdopodobnie gatunek
znany dzisiaj jako pantera mglista.
W innym opracowaniu dowiadujemy się także o wielu innych
zwierzach z rubieży dzikiego Jiangxi, takich jak o dzikich królikach,
jeleniach i dzikich świniach, ssakach drapieżnych, małpach oraz o jakimś
gatunku górskiego ssaka kopytnego, zwierza z nieznanego rodzaju
(mountain ox?, A Ming Society 2022). Niektórzy uważają go za
przerośniętego takina, ale Rewi Alley w swym Travels in China , 1966-71,
wspomina o polowaniach na dziki gatunek bydła żyjącego w lasach
Jiangxi. Takiny nie sięgają tak daleko na południowy-wschód w swym
zasięgu, są znane między innymi z Syczuanu i Shaanxi. Ale być może
chodzi o nieznany i przeoczony gatunek z tego rodzaju, zupełnie odrębny
od pozostałych z zachodu.
Istniał w dawnych Chinach zwierz zwany si or qingiu , który był
masywnym roślinożercą. Obserwowano te legendarne dzikie zwierzaki
lub do nich podobne nawet w czasach współczesnych w Hunanie - np. u
podnóża Gór Daoguo oraz na południu rzeki Xiang w roku 1989 lub cztery
lata później. Świadkowie opisują zwierza jako krępe, większe od bawołów
wodnych, z grubym rogiem na głowie, twardą skórą, wyłupiastymi oczami
i uszami podobnymi do wołu. Zwierzęta te opisuje się jako będące na wpół
wodne. Wg. publikacji Mystery Creatures of China , 2018 zwierz
reprezentuje chińską bestie, czyli sinotherium z rodzaju ziemnowodnego.
Być może jest to drugi rodzaj dużego ssaka rodzimy dla tej części Chin.
Pierwszym jest wołowy, drugi być może rodzajem prehistorycznego
nosorożca. Wydaje się jednak, że ten rzekomy nosorożec reprezentuje
gatunek, który wymarł na tych ziemiach (stąd folk-memory), a relacje są
błędną identyfikacja np. bawołów wodnych. Dużo tych form są spekulacją
lub mogą być błędnymi identyfikacjami znanych gatunków.
Armand David (1873) nawiązuje do istnienia w Jiangxi paru rzadkich
gatunków węży oraz lądowych żółwi. Opisuje obserwacje borsuków, lisów,
myszy, jeżozwierzy, pangolinów oraz wiewiórek. Wśród ptactwa
obserwował kędzierzawego pelikana i europejską czaplę oraz gatunek
139
bażanta. Opisuje florę tego skrawka Chin, w tym gatunek rzepaku.
(Natural History of North China: With Notices of that of the South, West,
and …..... 1873).
Thresholds to progi w badaniach zoologicznych w tej części Chin. O
tym czymś mówił jeden z reprezentantów akademii nauk w Odessie. Wg.
Collins Dictionary próg to wartość czegoś, poziom lub limit na skali. Jest to
więc poziom, od którego zaczynamy nasze projekty np. z dziedziny
conservation biology .
Są także inne informacje z tych ziem np. o wodnych potworach i
stworzeniach. Xizi, to organizm zamieszkujący wody zgłaszane z
południowych i środkowych Chin. Jest prawdopodobnie nieznanym
gatunkiem monstrualnej płaszczki lub błędnie zidentyfikowanej płaszczki
słodkowodnej. Może to też być nieznany głowonóg słodkowodny, co jest
oczywiście absurdem. Niegdyś został ten gatunek zarejestrowany w IX
wieku naszej ery w Miscellaneous Morsels from Youyang , gdzie opisane
było płaskie stworzenie wodne z 13 calami i z wieloma okrągłymi ostrymi
przyssawkami, które zaatakowały rybaka w Jiangzhou (na północy
prowincji Jiangxi, Mystery Creatures of China 2018). Na tych ziemiach w
1993 roku jeden z zoologów zajmujących się bezkręgowcami odkupił od
lokalnego handlarza ryb i owoców wód słodkowodnych okaz zwierza o
płaskim ciele przypominający rzeczonego xizi.
Claude Shannon, indywidualista, który przełożył system informacji
na jednostki binarne jest patronem Instytutu Nauki i Technologii w
innowacyjnej części miasta Chengdu. To właśnie tam funkcjonują
procedury generujące nowe technologie oparte o pojęcia takie jak
Wahadło Foucaulta, chiński zodiak czy sfera armilarna.
W fabryce eko-gadżetów pracownicy konstruowali przyrządy wg.
procesu taśmy produkcyjnej. Praca odbywała się na dwie zmiany. Nowe
standardy BHP obowiązywały wtedy, gdy pracownicy zostali zaznajomieni
z tym. Od czasu dziwnego zdarzenia, dość niebezpiecznego, nauczyli się
trzymać język za zębami. Ponieważ trzeba wiedzieć co można przekazać,
rozum jest niezbędny. Nadmierne wypowiedzi są szkodliwe, ale czasem
zdarzy się faux-pas.
140
● Dzikie bagna Poyang-hu
Obszarem o ważnym położeniu jest kraina terenów
wodno-błotnych na środkowym-wschodzie Chin. Kraina
ta mieści się w Jiangxi i jest to największe jezioro
słodkowodne Chin. Bagna okolic jeziora Poyang-hu,
zwane obszarami wodno-błotnymi Nanji są ulokowane
na rubieżach, gdzie freak mówi dzień dobry. To obszar
określony przez badaczy jako ważna przystań na mapie
odkryć przyrodniczych Chin. Występują tam rzadkie zwierzęta i ptactwo
wodne oraz herpetofauna, które to stały się obiektem badawczym
wyprawy naukowej badaczy z Francji i Grecji, w roku 2001 (?). Jednym z
rzadkich gatunków są warzecha mała ( Platalea minor ) oraz gęś
łabędzionosa ( Anser cygnoides ). W wodach tego jeziora żyje morświn
bezpłetwy Jangcy ( Neophocaena asiaeorientalis ) oraz rzadka ichtiofauna,
w tym węgorze Anguilla sp. . Na brzegach i terenach wodno-błotnych żyją
ssaki takie jak jelonek błotny Hydropotes inermis, a także mniejsze gatunki
takie jak mangusta urwa ( Urva urva ) oraz szczur tajwański ( Rattus losea ).
Odkryto tutaj populacje leśnego warana paskowanego z rodzaju Varanus
salvator . Stwierdzono na tym obszarze również rodzaj płaza znanego jako
fujiańska żaba wielkogłowa Limnonectes fujianensis . Cały obszar wraz z
innymi sezonowymi wodami i błotami zajmuje 22,400 ha.
Świat krypto-zoologów obiegła informacja, jakoby ziemie te
zamieszkiwała wielka traszka oraz rzekomy wodno-lądowy borsuk. Te
formy są tylko spreparowanymi okazami. Czy kiedykolwiek uda się odkryć
takie lub przypadkowo zagubione w aktach zoologii gatunki? Francuscy
badacze nie stwierdzili obecności tych gatunków na tych ziemiach. Ale
istnieją jakieś fragmenty skór oraz inne świadectwa istnienia takich
zwierząt. Roku 2013 był przełomowy. Niespożyte siły dodały odwagi
badaczom z projektu naukowego. Warsztaty przyrodnicze zostały wpierw
zorganizowane 3 stycznia owego roku. Były one wstępem do projektu
141
naukowego celem dokumentacji populacji kręgowców, w tym olbrzymim
kompleksie wodno-błotnym w Chinach Wschodnich.
Dzika przyroda stanowi enigmę dla człowieka. Przez ostatnią dekadę
poczyniono jednak pewne odkrycia w dzikich obszarach wodno-błotnych
Poyang-hu, które jak się powszechnie uważa, są największym obszarem
tego typu w Chinach. W bazie naukowej Guderhamisoutseng pracowano
w pocie czoła nad opracowaniem pierwszej kompleksowej ekspedycji dla
roku 2013. Dyskusje o profesjonalnych odkryciach stanowiły wyzwanie dla
zoologów chińskich i rosyjskich. Jest to jak powieść przygodowa w stylu
francusko-rosyjskim, te opowieści o poszukiwaniach dzikich gatunków
niczym legendarnego jednorożca.
Ważnym obszarem badawczym była strefa, gdzie mieszkali
chińczycy z nieznanej mniejszości etnicznej. Nazywali siebie pradawnym
ludem z czasów epoki brązu. Wykuwali cenne amulety i posągi z miedzi i
jakiegoś bliżej nieznanego metalu. Jednym z ważnych incydentów było
zauważenie małego okrętu podwodnego na jeziorze, które mia ł o swoje
tajemnice. Krajowcy opisują występowanie w jeziorze wielkiego gatunku
węgorza nieznanego nauce oraz rzekomej ośmiornicy słodkowodnej. Na
bagnach żyły fororaki, błotne skąposzczety i inne formy bezkręgowe. Wg.
lokalnych buntowników okręt należał do łowców, którzy za pomocą
sonaru chcieli wykryć wielkiego węgorza, potwora wodnego nieznanego
dla nauki. Mieliby go następnie złapać w wielkie sieci o swoistej
konstrukcji (?, projekty niejasne czyli beletrystyka).
Badania nad fauną przeprowadzono od 3 do 7 czerwca 2020 roku
celem oszacowania bioróżnorodności (wg. FAO Project in Jiangxi 2020).
Zwierzęta gadzie, płazy i owady preferują zróżnicowane siedliska i nawyki
behawioralne, toteż zespół wykorzystał different collection method dla
owadów i metodę wykładania próbek dla płazów i gadów. Okazy zostały
złapane za pomocą zainstalowanych pułapek świetlnych, przesiewania,
zamiatania i wyszukiwania na powierzchni. Po czterech nocnych pracach,
zespół złapał dużą ilość okazów owadów, udokumentował różne
informacje na temat gatunku żaby i węża.
142
Dekret autorytetów UNESCO rozpisało te obszary jako priorytetowe
o znaczeniu dla środowiska i ludzkości. Nieznanym zwierzęciem jest
gatunek ssaka ziemnowodnego z bagien pokrewny fokom oraz mała
populacja bagiennego nieparzystokopytnego. Są to podług badań
krypto-zoologów zwierzęta legendarne, a ich istnienie jest
kwestionowane. Ekosystemowi grozi działalność człowieka i zmiany
klimatyczne pomimo aktywności organizacji pozarządowych na rzecz
ratowania gatunków. Zła jest jakość wód, tereny podmokłe są
zdegradowane, a ograniczony zasób ryb warunkuje spadek produktów.
Pomimo tego jest to obszar występowania rzadkich ptaków, ssaków oraz
ichtiofauny. Jiangxi Forestry Bureau pracowało w 2012 roku na rzecz
ochrony dzikiej przyrody i bioróżnorodności. Są też inicjatywy na rzecz
zrównoważonego rozwoju. Wyprawa naukowa francusko-rosyjskiej
ekspedycji dnia 9 marca 2013 natrafiła na niespożyte zasoby dzikiej
przyrody na tych obszarach wodno-błotnych, opisując dziewicze
krajobrazy na pierwotnych obszarach.
- Co to jest za gatunek ten legendarny błotny kuc - pytał się jeden z
podróżników rosyjskich w dawnej osadzie rybackiej na granicy jeziora
Poyang.
- Jest to bardzo mało znane zwierzę należące do rodziny dzikich
eqwidów, lecz jego obecna populacja jest reliktowa - odpowiedział lokalny
rybak.
- Wg. niektórych jest to gatunek wymarły - wtórował mu inny
mieszkaniec.
- Czy możecie powiedzieć coś więcej o tym zwierzu - pytał.
- Dawniej zamieszkiwały małe tabuny na terenach trawiastych
wokół jeziora Poyang-hu, licząc od strony obozowiska. Wg pewnych
chińskich badaczy były to zdziczałe zwierzaki i taka może być prawda
143
ostateczna. Coś jak mustang w wersji dwarf, czyli dziki kucyk -
odpowiedział krajowiec.
Ekspedycja więc ruszyła na poszukiwanie rzadkiego niby - reliktu.
Ustanowiono swój obóz na wschodnim brzegu, jak im powiedziano.
Przygotowania do rozbicia obozu trwały nieco ponad 3 godziny.
Postawiono kilka chińskich namiotów Naturehika oraz mały domek z
prefabrykatów w stylu kanadyjskim. Poskładanie go zajęło jeden dzień.
Pracowano od świtu do zmierzchu. Jeszcze następnego dnia ustalono
priorytety co do badań, rozkładano mapy i wydzielono transekty.
Uczestnicy przygotowywali sprzęt terenowy i ekwipunek, ładowali baterie
oraz tankowali samochody, pojono konie wodą z pobliskiej rzeki, zwierzęta
też rwały świeżą trawę na łące nieopodal obozu naukowego.
Na obszarach, gdzie bagna Poyang-hu przekształcają się w górzyste
lasy Wuyi żyją prawdopodobnie małe populacje makaka rezusa ( Macaca
mulatta ), kota bengalskiego ( Prionailurus bengalensis ), jenota
( Nyctereutes procyonoides ) oraz dzikie świnie ( Sus scrofa ), a także serau
chińskie ( Capricornis milneedwardsii ), dziwne przeżuwacze. Tam też od
czasu 23 maja wyprawa podróżników i uczonych spędziła kilka dni na
badaniach zoologicznych.
- Czy jest na sali teriolog? -zapytał jeden z chińskich pobratymców
od badania fauny ssaków w tej części Chin, pracownik rzeczywisty Jiangxi
Academy of Sciences. Podczas trwania kongresu przyrodniczego
przedstawiono kilka referatów o zagrożonych gatunkach i ich siedliskach.
Kontynuowano badania na Bagnach Poyang-hu celem odkrycia
śladów niejakiego wodnego borsuka, zwierza wręcz legendarnego, który
to określany był przez członków ekspedycji Świętym Graalem Zoologii. Ten
obiekt dociekań krypto-zoologii nie był brany pod uwagę jako prawdziwie
144
nieznany gatunek, lecz rodzaj folkloru - konglomeratu kilku zwierząt
zamieszkujących obszar. Badania trwały.
Niebywałą sprawą okazało się poszukiwanie na Bagnach Poyang-hu
zwierzaka znanego jako aligator chiński ( Alligator sinensis ) . Wraz z
rozwojem cywilizacji duże obszary mokradeł i karłowatej roślinności
galeriowej wzdłuż dolnego biegu Jangcy zostały zamienione na grunty
uprawne i tereny budowlane. Zwierzostan tych obszarów, w tym aligatory
nie mogą egzystować. Ekologiczne funkcje tych kiedyś dzikich terenów
podmokłych zostały utracone.
Ekspedycja wyruszyła by badać wschodnie bagna, zwane Swampami
Vablagoura, gdzie stacjonowała jednostka chińskich naukowców
prowadząc badania nad porostami i roślinnością bagienną. Ekspedycja
udała się na dzikie obszary, gdzie miało rzekomo istnieć laboratorium
badawcze. Tam też napotkali na dziwne futro jakiegoś rzadkiego
drapieżnika. Wg. lokalnego uczonego futro prezentowało gatunek
wodnego borsuka. Badania genetyczne wykluczyły to jednak, futro było
traktowane chemicznie oraz było zbudowane z włosia psa domowego,
borsuka azjatyckiego i wydry Lutra lutra . Jak się więc okazuje ludność
lokalna imituje owe zwierzę poprzez tworzenie futer tego
wyimaginowanego drapieżnika na potrzeby rynku turystycznego (nawet w
to nie wierzę).
Pozostała jeszcze sprawa rozwikłania istnienia karłowatego kuca
błotnego oraz jakiegoś rodzaju pangolina. Na Bagnach Ubrrarru
wystepowała ziemna łasica, zwierz prawdopodobnie należący do gatunku
Mustela sibirica oraz moczarowa jaszczurka z nieznanego nam rodzaju.
Tropem tych zwierząt również podążali naukowcy w ramach ekspedycji
naukowej zrozumienia rzadkich ssaków z Bagien Poyang-hu.
145
● Dzikie góry Wuyi na wschodzie Chin
Utalentowany i ambitny naukowiec wyruszył w Góry Wuyi,
wspaniałego obszaru w rejonie górzystym Fukien. Celem jego badań miały
być rzekomo gatunki nieznane nauce, opisywane przez lokalnych jako
rzadkie dzikie stworzenia z dzikich krain w górskich skalistych połaciach
roślinności. Tak jak Owidiusz, cieszył się wędrówką do nieznanych miejsc,
oglądaniem nieznanych rzek, a trudy wynagradzała mu pasja odkrywania.
Ze względu na występowanie tutaj rzadkich zwierząt i roślin, region ten
został wyznaczony przez państwo jako specjalny rezerwat przyrody. Jest
również wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO ze względu na
swoje środowisko i kulturę. W tej dzikiej scenerii istnieją klify, pałace
historycznych władców i jaskinie oraz rzeka dziewięciu zakrętów.
W 2022 opublikowano zaktualizowaną checklistę płazów i gadów
regionu Fukien (Biodiversity science). Na 98 sesji zgromadzenia organizacji
IUCN we wschodnich Chinach, pewni badacze doszli do wniosku, w tym
Jacques Chorange, że istnieją w dzikim Fukien gatunki kręgowców
nieznane dla nauki. Rzadkie gatunki gadów takich jak trwożnica bananowa
czy boiga sinensis były stwierdzane historycznie także przez China Journal
(1925). Informacje o kościach wymarłych zwierząt z tego regionu Chin
znajdujemy np. w Paleontology in China , 1979. Bardzo ciekaw ą pozycj ą
jest Fauna of Amoy , Roberta Swinhoe z 1858 wydan ą w Zoologist. Gvorko
jest małym ssakiem wyglądającym jak krzyżówka łuskowca i zająca. Jego
tropem podąża ekspedycja fukien 1972 . Tymczasem w warunkach
wiwaryjnych na tych ziemiach hodowano gatunki, które do dziś pozostały
tajemnic ą w historii natury. W Coast of China and Their Inhabitants z 1992
roku dowiadujemy się o faunie problematycznej, żyjącej jak się zdaje w tej
części Chin. Ich tropem podążają wytrwali naukowcy by odkryć dla nauki
ostatnie przeżytki minionych epok.
Jest pewien rodzaj wyprawy naukowej, która miała miejsce w tych
dziwnych górach. Mianowicie dnia 30 czerwca 1992 grupa przyrodników z
Węgier i Francji - podróżowała po tych terenach badając rzadkie ssaki i
ptactwo. Jak mówi jedno ze złotych myśli “prawdziwa tajemnica tkwi w
146
tym co widziałem, a nie w tym czego nie widziałem” . Idąc tym tropem
dochodzimy do wniosku, że dzika przyroda z tego skrawka lądu jest
enigmą historii dzikiej przyrody. Przytoczone tutaj historie to oczywiście
fikcja literacka.
147
Rozdział 8
nowy świat ludzi i fauny z Hu-peh i
okolicznych terytoriów
Centra naukowe w Górach Daba, w potężnym łańcuchu
górskim Qinlingu oraz na wzgórzach Mufu
Wild China (1996) to książka nader niezwykła. Te
kompendium wiedzy o Państwie Środka zawiera na
swoich kartach wyczerpujące informacje o
niebywałej różnorodności w spektrum habitatów,
od tropikalnych lasów południa Kwei-chow, poprzez dzikie ziemie
Mandżurii, aż do zimnych pustyń zachodnich Chin czy nizin Rzeki Żółtej.
Opisano tutaj dzikie kręgowce, od ryb poprzez płazy i ptaki, na ssakach
kończąc. Gatunki te zamieszkują wspomniane regiony tego ogromnego
kraju o tak zróżnicowanej strukturze naturalnej. Ważne jest również
zauważenie dzikiego środowiska gór środkowych Chin, w tym dzikich
rubieży Shennongjia. Niebywały wkład w dziką scenerię Shennongjia
dostarcza nam publikacja Travel Guide of Hubei autorstwa Ni Hao.
Alosza Neworong był twórcą raportu dziedzictwo kulturowe i
przyrodnicze Hu-peh i Chin Środkowych. Na festiwalu literatury
popularnonaukowej w tej części Państwa Środka zgromadzono pokaźne
zasoby publikacji, nawet te nadgryzione zębem czasu, gdzie rzekomo
pojawiały się raporty odkrywców zoologicznych czy łowców grubego
zwierza na temat bardzo rzadkich zwierząt. Bądźmy tą zmianą, którą
oczekujemy od świata. Unikalne i oryginalne projekty naukowe to
pionierskie inwestygacje dla zachowania natury, dla dziedzictwa
naukowego oraz zrozumienia planety Ziemia. Nowe Metropolis w Hu-peh
to kraina miejska, która zachowała starochińską zabudowę. Jak uważają
tamtejsi badacze - znajdują się tam dziwne apteki - jakieś małe budynki
zrodzone z materia medica, z medykamentami i zbiorami rzadkich
zwierząt, muzea naukowe oraz instytuty skrywające zagadki z historii
naturalnej. Odkrywanie dzikich ziem, ekspedycje naukowe i prace
148
zoologów wymagają gruntownego zbadania np. w Górach Daba, w Paśmie
Qin-ling, w Masywie Mufu, na Równinie Jiang-hańskiej, na dzikich
ziemiach wschodnich Kotliny Syczuańskiej, na wzgórzach na północ od
Ichang oraz na Nizinie Yang-tze, nieopodal Wuhan.
Chiny to nowoczesne, ale i “jedyne-w-swoim-rodzaju” państwo
naznaczone przez socjalizm, gdzie ciągle pobrzmiewa gong dawnego
Państwa Środka i organicznej kultury ludowej. Pośród archaicznych uliczek
w mieście Jingmen, nieopodal Gór Wundang naukowcy przechadzali się
szukając artefaktów z XX wieku. Dotarli na targ dzikich zwierząt, tak
charakterystycznym dla współczesnych Chin (?).
W China, the Great Unknown z 1971 roku pisze się tak: Dzikie Chiny
są zróżnicowane i pod wieloma względami odizolowane od reszty świata.
W tym ogromnym kraju można zobaczyć gatunki, od wiewiórki, przez
pandę olbrzymią, od aligatora po jaka. Znaczna część przytoczonych tu
tekstów ma charakter fikcji literackiej. Coraz częściej jednak taka narracja
ma wymiar praktycznej symulacji, stanowi inspiracje dla przełomowych
odkryć. Wskazuje również obszary, gdzie należałoby się spodziewać
odkryć zoologicznych.
Przełomowa była Ekspedycja Ymachur prowadzona przez odkrywcę
zoologicznego włoskiego pochodzenia - Caesara Ansomnie oraz biologa
chińskiego o norweskich i tureckich korzeniach, znanego nam Zoemnibusa
Gorroutsa. Była to ekspedycja do dzikich rubieży wschodniego Daba Shan
oraz Gór Mufu. Działo się to w 2004 roku i miało duże znaczenie dla
dalszych odkryć. Ekspedycja została jednak zapomniana, niepotrzebnie.
Ich odkrycia to m.in. mistyczny kamień filozoficzny, tajemniczy artefakt w
busoli, dzikie ziemie Vrrdou, potwory gór i bagien oraz wielki nieznany
kraj hubejski, zwany Udzerungxi. Opisy ich wyprawy były tak niebywale
jak opowiadania Ossendowskiego, że przez wielu nie zostały uznane za
prawdę. W jednym z projektów o nazwie Enceladus dwaj członkowie
ekspedycji Gosferatu Yorges-au oraz Orpheu Rzecki wyruszyli do
nieznanego kraju Udzerungxi, gdzie spotkali dziwne plemiona chińskie,
zwierzę zwane konio-gryfem, nadrzewnego ssaka podobnego do
149
wiewiórki-giganta oraz nieznany gatunek olbrzymiego nie-jadowitego
skorpiona (fikcja literacka).
W stacji badawczej Neargentaves firma poszukująca nieznanych
gatunków o nazwie Geabudochonozor określiła priorytety poszukiwania
na terenie osławionych gór Les Monts Daba. Nazwali oni Ekspedycję
Ymachur wyssan ą z palca i sami chcieli wreszcie przedsięwziąć pioniersk ą
wypraw ę opart ą na faktach autentycznych, przystosowan ą do realiów
dzisiejszego świata. Ich prace bacznie obserwowało tajemnicze
stowarzyszenie gargantuejskie. Zespół badań środowiskowych
przeprowadził ekspedycje do dzikich wąwozów Wu Xiai oraz Xiling Xia
rozdzielonych dolinami Daning He i Xiangxi (jakieś adventure-fiction). Te
dzikie obszary usytuowane pomiędzy miastem Yichang a dzielnicą
Wanzhou w Chongqing - stanowią niewyczerpane źródło wiedzy dla
mineraloga oraz zoologa.
Shetouguai do nieprawdopodobny gatunek z głową węża. Forma
została rzekomo zaobserwowany w Sanktuarium Shennongjia w czerwcu
1986 roku. To kreatura humanoidalna, lecz o ciele gadzim. Trzeba
zauważyć, że jest to raczej stworzenie mało prawdopodobne, ale
ekspedycja w 1998 roku zbadała te dzikie ziemie i być może znaleziono
jakiś okaz tego stworzenia. Niektórzy uważają, że jest to eksperyment
chińskich renegatów-naukowców (Mystery Creatures of Chin, 2018).
Stworzenie wpasowuje się w legendę o reptilianach, rasie, która rzekomo
egzystuje także w Chinach.
Członkowie innej ekspedycji, zwanej ypsylon, w tym byli rabusie i
renegaci z gangów, którzy zmienili się nie do poznania zaczęli coś dobrego
w swoim życiu. Wystartowali z miasta Huangshi w swoich eskapadach, by
odkryć dla nauki nieznane gatunki i ich populacje, odkryć
człowieczeństwo na nowo. Dotarli do dziwnej pagody otoczonej
budynkami wyrwanymi wprost z legend fantasy. Ale było to realne
doświadczenie. Potrzebna im była wciąż nauka wytrwałości i uczciwości,
wielu z nich po raz pierwszy stwierdziło, że prawdziwie zaczęli żyć.
150
Inna jeszcze wyprawa, która podążała w stronę Gór Daba odkryła
starożytne królestwo leżące w gruzach. Podążając w stronę dzikiego lasu
Erchos spotkali nietypową kobietę, która jak twierdziła, zajmowała się
inscenizacją filmów akcji. Opowiedziała ona im także o dwóch gatunkach
zwierząt, które jak mniemam, należały do zwierząt nieznanych nauce. W
odległych mglistych Górach Utso-agcheoowins, ich słynna eskapada
samochodami na tylny napęd przysporzyła jednak pewnych problemów
natury etycznej. Odkryli oni jednak tropy rzadkich zwierząt. CeBoye, jeden
z nich znany z niepohamowanego charakteru - mógł się stać odkrywcą
najdziwniejszego zwierza Chin. Kryptydy kryptydom nierówne. Istnieją
bowiem formy zwierząt, których poszukiwanie jest wartościowe. Bowiem
są duże szanse, że w ogóle istnieją w naturze. Są wśród nich gatunki
charyzmatyczne. Istnieją i oczywiście plotki o tzw. wątpliwych
krypto-zwierzętach, których istnienie wielokrotnie było kwestionowane.
Nauka podąża tropem wartościowych przekazów ludowych oraz za
relacjami odkrywców w dzikich obszarach globu. Zoolodzy-odkrywcy oraz
biolodzy dzikiej przyrody to dwie różne grupy, których jednak łączy jeden
nadrzędny cel - poznanie wspaniałego świata przyrody i jego ochrona.
Niejaki Erdzej Jebaoubalus zaś powtarzał:
- Ciągle gonicie za nieznanymi, a na ziemi, a zwłaszcza w Azji
jest tyle zagrożonych gatunków, które wymierają w naszych
czasach. Trzeba im pomóc, chronić je i badać. To was mam
zatwardziali naukowcy !
Na ten temat wypowiadali się nawet awanturnicy europejscy.
Dobrym wstępem do takich badań byłoby przestudiowanie kilku
znaczących publikacji. Bernhard Grzimek oraz Dietrich Heinemann w
swym Tierleben: Enzyklopädie des Tierreiches (1971) opisuje
niespotykaną faunę z Chin Środkowych. A Guide to the Mammals of China
z 2010 jest jeszcze ważniejszym kompendium wiedzy o ssakach z tej części
świata. Warto sobie przyswoić te informacje przed studiowaniem relacji
przyrodniczych. Krypto-zoologia jest ciekawym hobby, ale przede
wszystkich różnice robią ważne i jakże potrzebne jest badanie zoologiczne
151
z dziedziny conservation biology. Warto również zwrócić uwagę na
Chinese Science Abstracts z 1988 roku. Odkrycia zoologiczne w dzikich
Chinach mogą być interesujące. O ważnych obserwacjach i wydarzeniach
pisze niejaki William Edward Soothill w 1907 w swym ''A Mission in
China''.
W roku 1996 podróż europejskich naukowców pozwoliła na
okiełznanie Daba Hills. Jak pisze w ich dzienniku z badań:
- Podczas mojej wizyty spotkałem pięciu mężczyzn z Hu-peh, którzy
utrzymywali się z polowania na dzikie zwierzaki. Wiktoria nauczyła
się trzymać język za zębami, aby być bardziej wiarygodna i dało się
to wyczuć w naszych rozmowach oraz ten przejmujący wzrok.
Można go zauważyć, gdy się patrzy głęboko w oczy.
Quantum Adventures było firma zajmująca się odkrywaniem dzikich
zwierząt na bagnach i w górach w Hu-peh i Chongqing. Znaczące były ich
wyprawy naukowe i ciekawe odkrycia. Lecz jak uzasadniali, oni również
koncentrowali się na zagrożonych i ginących dużych kręgowcach, znanych
nauce, a jednak całkiem nieznanych. Ich ekologia, behawior czy status
populacji pozostały arkaną historii natury zwłaszcza w Chinach
Środkowych, w takich miejscach jak Góry Daba, Masyw Wu czy Płaskowyż
Mufu. Projekt Zwierzyckiego - Ugnourha dotyczył długotrwałych badań
traperów i zoologów w dzikich Chinach, a ich pilotażowe ekspedycje
rozpoczęły się od badań nieznanego gatunku kuca na wzgórzach, na
północ od Ichang - pomiędzy rzekami Jangcy a Han. Badali również
drzewa znane jako metasekwoje chińskie, endemity znalezione jedynie w
dolinie rzeki Modao oraz ostrołódki - rzadkie rośliny z rodziny
bobowatych. Podążali tropem rzadkich ssaków takich jak wiewiórki z
rodzaju Petaurista , ptactwa czy herpetofauny. W mieście Tedengong -
uczestniczyli w targach minerałów oraz wystawach eksponatów dzikiej
fauny w lokalnym muzeum przyrodniczym (wszelkie podobieństwo do
prawdziwych osób i zdarzeń jest przypadkowe).
Co możemy jednak powiedzieć o awanturniczych przygodach w
Hupeh i Chinach Środkowych? Jest to rodzaj wprowadzenia do dalszej
152
charakterystyki np. pewnej niebywałej odysei profesora - francuza
Wawrauxa, który znany z trudnego charakteru przysporzył wiele
problemów, ale i odkryć dla nauki. Odkrycia jego dotyczyły warunków
naturalnych i form zwierząt. Zatem w jakiej kondycji jest zoologia w tej
części Chin? Nie nam osądzać co trapiło jednego z podróżników. Wyszedł z
tego dzięki pomocy innych oraz odkryciom przyrodniczym. To było jak
ożywczy łyk czystej wody.
Istnieją niejako zapiski, że w Górach Daba przeprowadzono w
1996-97 roku ekspedycję naukową, która tropiła wielkiego gigantycznego
zajęczaka z rodzaju Hypolagus , rodzaj ziemnej świni leśnej Sus , nosorożca
o trzech roga wspomnianego już przez archaiczne chińskie księgi (patrz.
także The Mythic Chinese Unicorn , 2018), węża czterokolorowego,
nadrzewnego ssaka pokrewnego wiewiórkom, żółwia błotnego dużych
rozmiarów. Ekspedycja ta podążała przez dwa lata przez dzikie Les Monts
Daba niczym badacze i dziennikarze z Zaginionego Świata, tacy jak Ned
Malone czy prof. Challenger, którzy swego czasu podróżowali po
zagubionych ziemiach w Ameryce Południowej. Ale zwróćmy się ku naszej
ekspedycji. Dnia 16 lutego 1995 roku odbyła się wielka konferencja w
Paryżu, której celem było scharakteryzowanie priorytetów badawczych w
dzikich Chinach (tylko scenariusz dla jakiegoś filmu przygodowego). Wg.
nich scharakteryzowano historię badań, opisy wypraw przeprowadzonych
przez ojca Amanda Davida pod koniec XIX stulecia, działania Artura de
Carle Sowerby’ego okiełznane dzięki wiedzy z listów tego uczonego z 1928
roku czy misjonarza Jean-Baptiste Grosieriera, który stworzył ogólny opis
Chin, chyba w 1787. Historie ich badań były nader fascynujące dla
członków warsztatów naukowych.
Ekspedycja z lat 1996-97, o której tu mowa, dotarła do nieznanych
wówczas rozległych obszarów górskich zwanych Yuerdrexi, a u ich
podnóża, w mieście Yndzadzararuyix odkryli średniowieczne chińskie
księgi o wykorzenionych w naszych czasach gatunkach. Odkryli nieznane
nam potrawy i napoje z dawnej prowincji Hou-Quang oraz rozmawiali z
krajowcami o dzikich ziemiach, których nigdy nie udało się im odkryć. Były
153
to niezwykłe opisy, choć działo się to nie tak dawno temu, w latach
90-tych poprzedniego stulecia.
Hubei Shennongjia jest jedną z trzech centrów bioróżnorodności w
Chinach i właśnie tam poszukiwano pierścienia Nibelungów, którego
podjęli się europejscy badacze niczym argonauci poszukujący złotego
runa.
Kraj Hupeh. Rok 2003. Jak mawiał zoolog rodem z Czech -
wszechstronność jest przejawem uproszczenia. Wydaje się, że gdyby już
dawno otwarto wrota chińskiego kraju dla europejskich przyrodników,
okazy zoologiczne stałyby się bardziej jaskrawe dla nauki (zob. British
Naturalists in China 1999). Achilles Tachyids, naukowiec i dziennikarz
organizacji Echoes Planete Terre spędził wiele godzin na obserwacjach
dzikich zwierząt z Gór Daba. Gabriel Sacomwamuny to jeden z
największych podróżników naszych czasów. Przeprowadził pod auspicjami
The Old World Environmental League przełomowe ekspedycje do gór
Daba Shan w latach 2003-2012 (beletrystyka).
Dla ciekawych świata uzasadnionym wyzwaniem jest
badanie prawdziwej natury, w tym form zwierząt. Zoologia
będzie właściwym rozwiązaniem dla osób pragnących szukać
nowych odkryć przyrodniczych. Słynny europejski aktor i
odkrywca zoologiczny Renth Grebusherc wyruszył w pełną
rozmachu ekspedycję do Gór Daba w 2019. Nie znamy
tajników tej pracy, ale wydaje się, że został poinformowany o
rzadkich gatunkach będących być może w niedalekiej
przyszłości obiektem badawczym krypto-zoologii. Krajowcy opisywali mu
dzikiego zwierza ba-go-uzi podobnego do średniego psa lub dużej kuny -
żyjącego w sforach lub w grupach, rodzaj małego słonia, gatunek dużego
ptaka wędrownego, opisano także gatunek całkiem sporej salamandry
górskiej nieznanej nauce oraz inne charyzmatyczne zwierzęta. Dzięki pracy
wehikułu badawczego o nazwie Voyager , odkryto dzikie ziemie oraz garść
różnych gatunków dużych kręgowców. Inaniel de Veugy jest twórcą
wielkiego szlaku, na którym rozpoczęła się wyprawa do Gór Daba. W 2011
154
opublikował książkę w formie reportażu z wyprawy i wiele prezentacji
popularnonaukowych oraz wyprodukował dokumentalny film o podróży
do serca dzikich gór (to jest oczywiście nieprawda literacka).
Jak u Hitchcocka - najpierw jest trzęsienie ziemi, a później napięcie
tylko rośnie. To nie złudzenie, tylko opowieść adventure fiction z
rozmachem jak epopeja grecka. Eksplorator Uesbjorn Nurge Dranergrrud,
norwesko-szwecki zoolog i badacz fauny ssaków Daba - prowadził w latach
2015-2021 badania tych zwierząt oraz rekordy dystrybucji na dzikich
ziemiach Chin Środkowych.
W 2009 roku Augustine Etseamouloumnieus, przewodził chyba
najbardziej przełomowej, a zarazem rachitycznej ekspedycji immortals
europeans do gór środkowych Chin z Masywem Mufu, Pasmami Terre des
Daba - Qinling, Les Monts Dabie i południowymi ziemiami Wyżyny
Lessowej oraz górami Foo-new Shan włącznie. Był to zespół wypraw
naukowych przy użyciu nowoczesnego sprzętu, opartych na XX-wiecznych
ideach naukowych, z ludźmi o najbardziej otwartych umysłach tamtych
czasów. Gwuyne-Adzzariuyes jest projektem naukowo-technicznym na
dzikich ziemiach Daba Shan. Both science and myth było projektem
francusko-niemieckim tropem nieznanych zwierząt z Gór
Środkowo-Chińskich. Kluczowym weteranem, był jeden z pierwszych ludzi
zachodu, który badał dziwne sanktuarium Shennongjia w 1953 roku.
Wczytywał się godzinami w powieść Heuvelmansa o nieznanej faunie i
sam, jako romantyczny podróżnik chciał odkryć dzikie ziemie Chin
Środowych, przez tak wiele lat niedostępnych dla badaczy z zewnątrz.
Jedną z niezwykłych postaci był fin, szwajcarskiego pochodzenia, który
odkrył dzikie góry na wschód od Terre-des-Daba. Usłyszał od krajowców
informacje, jakoby żyły tam dzikie zwierzaki z nieznanych rodzajów. Ale
jest to wątpliwe. Być może byłby odkrywcą paru dużych czworonogów
pokroju pandy wielkiej, aligatora chińskiego, salamandry olbrzymiej lub
jelenia milu, lecz zmienił swoje życie diametralnie i poświęcił się prawom
człowieka w Azji Środkowej.
155
W obozie Garmarur, który znajdował się w rezerwacie Shennongjia
rozpoczęła się ekspedycja WILD SHENNONGJIA 2003, o której chciałbym
opowiedzieć. Tam właśnie pewnego mglistego wieczora, cygaro zapalił
Wueixgang Quarchoues, francuz pochodzenia chińskiego, badacz fauny,
wielbiciel postaci Indiany Jonesa i paradygmatu zoologicznego
“jednorożca”. Opowiadał on swoim towarzyszom o ideach naukowych i
planach wobec podążania do dzikich ziem Shennongjia. Wdrożone miały
być fotopułapki, drony, wywiady z krajowcami, zbiór odchodów, futer i
czaszek nieznanych zwierząt lub tych zaledwie opisanych przez naukę.
Elementem pracy szerokiego grona naukowców ze Szwecji i Francji miały
być nieokiełznane ziemie Chin Środkowych od środkowych rubieży
Szechuanu poprzez obszary dzikiego Shaanxi aż po Anhui na wschodzie
oraz Hunan i Jiangxi na południu. Te dzikie obszary stały się pokłosiem
badań europejskich zoologów, mineralogów, botaników, etnografów,
paleontologów, geografów zaangażowanych w prace odkrywcze i opisanie
nieznanych wcześniej fragmentów Państwa Środka.
Wiele się działo w Stacji badawczej Ngerchovskiego,
nazwanej na część twórcy nowoczesnej metody badawczej.
Jego projekty w latach 90-siątych udowodniły powodzenie
nieinwazyjnych pomiarów przyrodniczych. Odkrył także dwa
nieznane duże czworonogi Terres-des-Daba, lecz ich
istnienie do dzisiaj jest powątpiewanie. Wydaje się, że te
dwa gatunki stały się w naszych czasach ekstremalnie
rzadkie lub w ogóle wyginęły. Tymczasem tematem
ekspedycji Chestradamgus była wyprawa balonem do obserwatorium
Gennevis, która odbyła się w epoce argarawińskiej, czyli ok. 1973 roku .
Argo Ensoues oraz Joshua Flemming - badacze fauny krajów
umiarkowanych oraz Vasaraemnorus Gaeoubbargour, stary wyga
tropikalny przedsięwzięli wyprawy do dzikich Chin Środkowych oraz
Yunnanu. Reuggo Gkarsgårer oraz Uimothee Xalamet, poszukiwacze
przygód, wkraczali swego czasu do dzikiego nieokiełznanego świata
Środkowych Chin.
156
The adventures of Doktor Yghor był niezwykłym wyczynem odkryć
do dzikich Chin, wyprawy odbywały się w latach 2006-2011. Qogheins de
Rgoiy brał udział w jednej z takich ekspedycji. Dzikie Chiny Środkowe i ich
niebywałe Królestwo Zwierząt z 2013 roku było książką
popularno-naukową napisaną na podstawie tych wypraw. W tej książce
możemy przeczytać m.in. wartościowe słowa, iż warto realizować się
zwłaszcza w tym w czym jest się dobrym. Przekuć problemy w dobre
nawyki, to kolejne inspirujące zdanie.
Jak mawia jeden z serwisów internetowych If the Classic of
Mountains and Seas is true, how many species have disappeared in
China ? Projekty wykazujące bardzo dobry poziom powinny być dotowane
i kontynuowane w przyszłości. Dotyczy to także bardzo dobrych, małych
projektów w Daba Shan. Wielkim odkryciem byłoby zbadanie fauny i flory
Daba co robili z miernym skutkiem pewni badacze. Jeden z odkrywców
opisuje wyniki następująco ” Ukończyliśmy 320 km foot survey, a nasze
fotopułapki zarejestrowały 218 ujęć fotograficznych w ciągu 193 dni
pułapkowych ”.
Prawdziwie niezbadany zwierzostan występuje w dzikich ziemiach
Terres-des-Daba. Są to przeżuwacze takie jak sarau kędzierzawy czyli
chiński Capricornis milneedvardsii , goral mandaryński Naemorhedus
caudatus, gatunki jeleni takie jak jelonek czubaty Elaphodus cephalophus
oraz najzwyklejszy mundżak Muntiacus sp. Góry Daba są domem ssaków
drapieżnych takich jak kuny żółtogardłe Martes flavigula, cyjony Cuon
alpinus, ryjonosy piżmowe Arctonyx collaris czy dzikie koty z rodzaju
Neofelis nebulosa. Jest to świat gatunków w typie overlooked warty
głębszego zbadania. Dalsze prace o ich behawiorze, ekologicznych
wymaganiach czy zwyczajach żerowania byłyby potrzebne. Wiadomo, że
na tych terenach występuje także łasica zwana syberyjską, lecz jej zasięg
jak widać jest znacznie bardziej rozległy. Wiemy, że dzikie psy są znane z
ich gwiżdżącej wokalizacji i strategii polowania. Niejaki Père Heude w
1888 roku opisuje te zwierzęta pod nazwą Anurocyon clamitans .
157
Kuny żółtogardłe to duże stworzenia jak na ten typ zwierząt.
Pierwszy opis gatunku pochodzi z History of Quadrupeds (1781), później
opisywane m.in z pogranicza Tybetu i Chin w jednym z listów do naukowca
w 1926 roku. Ekologia żerowania zwierzęcia była badana np. w projekcie
w Chinach Środkowych. Wyniki opublikowano w 2011, przy współudziale
polskiego biologa. Kuna żółtogardła to głównie dzienny drapieżnik,
aktywny także nocą. Te dzikie zwierzę posiada rozległe, ale nie stałe
obszary terytorium tzw. home ranges. Innym ssakiem jest Paguma
larvata , łaskun chiński - niebywałe stworzenie opisane po raz pierwszy w
1827 przez zoologa Smitha i nazwane wówczas Gulo larvatus . Jest ciemno
ubarwiony z wzorami na sierści. Gatunek nadrzewny, aktywny nocą. Żywi
się drobnymi zwierzętami, ale także pokarmem roślinnym - zasiedla tereny
zadrzewione. Lokalnie poluje się na niego ze względu na smaczne mięso.
W bardzo odległych obszarach ziem Shennongjia stwierdzono rodzaj
hałaśliwego i bardzo zaciekłego dzikiego zwierzęcia z rodziny Canidae , na
których małą sforę natrafiła ekipa filmu przyrodniczego 7 września 2004
roku. Jak mówili, były to dzikie zwierzęta rzędu wielkości rudego wilka
(Cuon alpinus), ale o brudnej sierści, bardziej krępe, ale korpus
wrzecionowaty - jakby jakieś stado przerośniętych kundli. Wydaje się, że
zwierzę reprezentuje formę znaną dla krajowców jako ba-go-uzi ( incertae
sedis). Ale jest to forma bardzo mało znana, a może to tylko zdziczały pies
żyjący w sforach lub unikalny mieszaniec miedzygatunkowy? Niektórzy
nawet wątpią w te obserwacje skłaniając się do wniosku, że te dzikie
zwierzę drapieżne jest od wielu lat wygasłe, czyli w przybliżeniu od lat
70-tych XX wieku. Zwierzę to jest znane z Chongqing i mówi się, że
zdarzało się we wschodnim Syczuanie. Tam było nazywane ma-biao ,
stworzeniem psowatym wielkości średniego psa domowego (np.
owczarka) - żyjącym w sforach, zwierzaku o jutowym lub “konopiowym”
futrze, długim ogonie i “mocnym łbie”. Jest to “teoretycznie” wg. folkloru
zachodnia populacja ba-go-uzi (dziki pies?), od wielu lat na wykorzenieniu.
Opowieści są oczywiście ubarwiane na podstawie folk-memory. O ile
Shennongjia jest w gorszej kondycji, to o tyle wschodni Syczuan i
158
Chongqing może być do dzisiaj siedliskiem ostatnich populacji takiego
zwierza, jeśli oczywiście nie jest to jakaś granda. A pisze o tym gatunku w
1956 roku antropolog, niejaki Mistrz Pan Guangdan. Chińczycy zwracają
uwagę na wzajemny rozwój i powściągliwość, także w kwestii eksploracji
zoologicznej. Czy możemy wierzyć w przekazy o zdarzaniu się takiego
dzikiego psa w środkowych Chinach, nawet jeśli zwierzę zniknęło z
powodu utraty siedlisk, chorób czy burzy śnieżnej? Nie ma niestety
żadnego fizycznego dowodu na biologiczne istnienie takiego zwierzęcia i
jego populacji w czasach historycznych, tak jak i wielu innych zwierząt - są
tylko przekazy etniczne, co jest minusem. Większość fachowców, mówi, że
to jest tak naprawdę szakal chiński ( Cuon alpinus ), który zanikał w wielu
regionach Chin, ale nie brakuje głosów sprzeciwu. Zwierz został
umieszczony w Literaturze Szanghajskiej w 2007 roku, o czym już było
pisane. Kroniki hrabstwa Xingshan z 1997 mocno ugruntowują ba-go-uzi
jako synonim cyjona.
Tymczasem w określonych opracowaniach wydaje się, że
“ba-go-uzi” jest tylko określeniem ogólnym dla “dzikiego psa lub szakala”,
natomiast w Krajobrazie Hubei z 1985 roku jest rodzajem mopsa (czyli
jakimś chien nanus? ) z “naturalnego zoo“ Shennongjia, dzikim
zwierzęciem, ale nie cyjonem. Opierając się na takich pracach napisanych
po chińsku jak Shennongjia, Chiny z 1993 możemy z dużą dozą
prawdopodobieństwa określić ba-go-uzi jako mustelida zielonego czyli
właśnie kun ę żółtogardłą ( Martes flavigula ). Być może sam “ba-go-uzi” to
tylko folklor, nie oznacza to, że w Chinach Środkowych nie przetrwał jakiś
rzeczywisty gatunek dzikiego psa do czasów historycznych, odmienny od
Cuon alpinus . I to jest bardzo ważne stwierdzenie.
W owym opracowaniu Shennongjia, Chiny z 1993 roku pisze:
“Obszar Shennongjia jest także głównym obszarem aktywności
niedźwiedzia Selenarctos shenonensis występującego od Qianjiaping
(1700 m n.p.m.) do Małpiej Skały (2900 m n.p.m.). Dominującymi ssakami
na tym obszarze są niedźwiedzie czarne, piżmowce leśne, mundżaki, dziki,
przeżuwacze, Paguma larvata, mustelid zielony czyli ba-go-uzi (Martes
159
flavigula)... ..”
Dalsze postępy naukowe w Chinach Środkowych powinny wyjaśnić
zamieszanie wokół nieznanej formy dzikiego psa określonej przeze mnie
tutaj jako ba-go-uzi. Jest oczywiście ciągle szansa na zebranie dowodów
poszlakowych i dowodów przekonywujących nas o tym, że takie zwierzę
jest gatunkiem biologicznym. Są raporty, ale nie są one czysto naukowe
lub nie ma np. strzelonych okazów.
Jeżeli wilki grubogłowe rzeczywiście istnieją, przynajmniej w
Shennongjia, to dlaczego ba-go-uzi, wymieniany w jednym szeregu z tym
wcześniejszym nie byłby gatunkiem biologicznym, odmiennym od Cuon
alpinus lub kun żółtogardłych. Sądząc z ostatnich rozważań chińskich
akademików i amatorskich obserwatorów zbiera się coraz więcej danych.
Ale to potrwa nawet lata, zanim coś się ruszy w tej sprawie konkretnego.
Różnorodność kopytnych wymaga gruntownego zbadania w Górach
Daba. Jednym z takich gatunków jest goral długoogoniasty. Naemorhedus
caudatus to zwierzę spotykane w różnorodnych środowiskach. Może
występować w małych grupach rodzinnych lub samotnie. Chiński goral
żyje na stromych zboczach zalesionych gór w środkowo-wschodnich
Chinach. Aktywny zwłaszcza rano i wieczorem. Gorale chińskie zasiedlają
terytoria o powierzchni około 40 hektarów. Innym gatunkiem jest serow
Capricornis , zwierzę mylone niegdyś z małym wilkiem grubogłowym,
ssakiem drapieżnym zamieszkującym ziemie Chin, zwłaszcza zgłaszane z
Shennongjia (?). Ale jaki jest naprawdę ten przeżuwacz Capricornis? Jest
to dzikie zwierzę, to prawda. Zamieszkuje pagórkowate lasy powyżej
wysokości 300 m. Jest to zwierzę terytorialne, które żyje samotnie lub w
małych grupach. Być może dzikie ziemie skrywają niejedną jeszcze
zagadkę historii natury, w tym jakiś nieznany gatunek gorala lub
Capricornisa. Wśród takich zwierząt mogą być owe opisywane przez np.
Augustine Henry’ego oraz Pierre Heude’go. Ten pierwszy pisze w 1890
roku w The Proceedings of the Scientific Meetings of the Zoological Society
of London ....."Podczas mojego pobytu w Ichang nad Yang-tze i podróży w
jego pobliżu spotkałem się ze śladami dwóch gatunków górskich Antylop".
160
Przed końcem XIX stulecia, ów badacz relacjonował występowanie na
wzgórzach Ichang, pomiędzy zlewiskami rzek Jangcy i Han - zwierzęcia
podobnego do małego konia Equus sp. , o którym pisywali autochtoni.
Istnienie tego gatunku nie zostało jednak udowodnione.
Zoologia może być jednym z nieznanych szczytów eksploracji.
Jelonki czubate prezentują ciekawą linie cerwidów. Badanie takich
zwierząt jak lagomorphs czy rodentia wymagają dobrego przygotowania,
podobnie jest z mięsożernymi ssakami i kopytnymi. Szczekuszka z
Tsing-ling Ochotona syrinx zamieszkuje także ziemie Les Monts Daba. Te
dzikie zwierzę zająco-kształtne jest endemiczne dla środkowych Chin.
Niewiele wiadomo zarówno o behawiorze jak i zwyczajach tego małego
ssaka. To żyjące w norach zwierzątka spotykano przez eksploratorów
bardzo rzadko. Innym gatunkiem z tego rzędu zamieszkującym te góry jest
zając tolaju Lepus tolai . Pozostaje pytanie z zenodo.org, dlaczego króliki i
zające nie są większe? A może gdzieś w tych dzikich górach przetrwał
goliat wśród lagomorpha? Tego nie wiemy. Dzikie ziemie Hupeh wymagają
gruntownego zbadania. Zarówno więc odkrycia nieznanych gatunków, jak i
badania zoologiczne oraz ekologiczne nad populacjami dużych
czworonogów będą w przyszłości priorytetem naukowym. Kolejnym
priorytetowym gatunkiem dla moczarów okalających Shennongjia jest
bóbr plamisty Castor sp., którego istnienie jest fake-newsem. Niezbyt
dobrze zbadana jest ekologia tego gryzonia żyjącego na tych terenach (?).
Mamy więc latające wiewiórki z rozmaitych gatunków takie jak Petaurista
alborufa (Milne-Edwards, 1870) – wielkolota biało-czerwonego,
wiewiórczaki takie jak rdzawobrzuchy Pallasa Callosciurus erythraeus czy
zębowiór chiński ( Trogopterus xanthipes ). Badania nad ich behawiorem
czy ekologią nie należą do najłatwiejszych.
Na tym lądzie terra incognita działają jednostki ekotours
prowadzące ciekawe podróże popularnonaukowe. W hubejskiej dziczy
występuje jeżozwierz chiński Hystrix brachyura , gatunek, którego
przodkowie pochodzą z ziem Chin i Indochin. Zwierzę to jest naziemnym
gryzoniem, zamieszkuje lasy i otwarte tereny w ich pobliżu, aż do
wysokości 1500 m. Żyje w małych grupach. Potrzebne są badania nad ich
161
zoogeografią, badaniem nad konfliktami z człowiekiem oraz przemytem.
Jest dużym subtropikalnym, roślinożernym gryzoniem wyposażonym w
kolce. Na tych ziemiach stwierdzono również mniejszy gatunek, taki jak
jeżatka azjatycka - Atherurus macrourus , o której życiu wiadomo bardzo
niewiele. Wiadomo tylko, że może tworzyć kryptyczne populacje, żyjąc w
norach, prowadzi nocny tryb życia. Jego siedliskiem są subtropikalne i
tropikalne lasy górskie. Przegląd taksonomiczny z 1977 nie potwierdził
jakoby gatunki z Jiangxi, Syczuanu czy Hubei tworzyłyby inne populacje.
Od 2014 r., szacuje się, że dzika populacja chińskiego pangolina
Manis pentadactyla zmniejszyła się o ponad 80%. Jak podaje artykuł
(Zhang et al. 2022) o historycznych rekordach tego ssaka, gatunek
zamieszkiwał niegdyś również Chiny Środkowe, w tym ziemie Hu-pehu
północno-zachodniego oraz Szechuan, a także Henan południowy.
Przetrwał do dzisiaj w południowych prowincjach, bardziej
subtropikalnych. Owy gatunek stał się ofiarą kłusownictwa i przemytu na
szeroką skalę. Jest to nieduże, skryte stworzenie, pokryte łuskami, nocny
zwierz poruszający się powoli, żywiący się owadami.
Wg. Action Planu łuskowiec chiński jest wrażliwy na fragmentację
siedlisk, ponieważ wymaga dużego zasięgu i ma trudności w pokonywaniu
barier środowiskowych. Gatunki ptaków to m.in. reliktowe bażanty,
zimorodki i dzięcioły np. Yungipicus sp .,wrony obrożne ( Corvus toquatus ),
besra ( Accipiter virgatus ) wróblowe pekińczyki z rodzajów np. Ianthocincla
bieti , ibisy czubate ( Nipponia nippon ) oraz szare żurawie. Hubei
Shennongjia jest ptasim rajem. Moczary są zasiedlone przez rozmaite
płazy, takie jak olbrzymia chińska salamandra Andrias davidianus. Innym
gatunkiem z tej gromady jest endemiczny rodzaj żaby z gatunku
Pelophylax hubeiensis , stawowego płaza hubejskiego złoto-pasiastego.
Innym gatunkiem jest rodzaj gadów żyjących pośród skał w Górach Daba,
takich jak smok górski (Diploderma micangshanensis). W górskich rzekach
zdarza się obfitość ryb. Dergi Rurcoyni, badacz flory z Daba Hills, autor
projektu Flora Mysteriosa opracował badawczo zespół roślinności tego
162
kraju chińskiego (?). Terres-des-Daba to fantastyczna kraina z dawidią
chińską Vernicia fordii i drzewem tungowym Davidia involucrata . Odkrycie
organizmów z królestwa fungi będzie dodatkowym autem. Wiele trzeba
jeszcze zbadać na temat historii naturalnej grzybów kapeluszowych, także
tych ogromnych rozmiarów. Istnieją doniesienia, że w Górach Daba
przetrwały nieodkryte gatunki.
Ale dzikie ziemie Chin Środkowych to miejsce bytowania jak się
zdaje, niektórych dużych czworonogów nieznanych nauce. Są to m.in.
ghe-yo, będący rodzajem małpy człekokształtnej podobnej do kota, rodzaj
nieznanego warana veubleirowego, ptak podobny do ogromnego
dzięcioła oraz gatunek zwierza wyglądem przypominającego krzyżówkę
jeżozwierza z leporidem, zwany atsarotsaru.
Natural Resources Hupeh było projektem odkrywania dzikich ziem
tego zakątka Chin. Gospodarcze organizacje wspierają lokalną turystykę,
zrywkę drewna, pozyskiwanie myśliwskie zwierząt, kopaliny minerałów
ziem rzadkich. Te ostatnie służą do produkcji obiektów energii
odnawialnej czy pod budowę do smartfonów. Kraj Hu-peh i okoliczne
terytoria w tym ziemie Gór Daba, Równiny Jiangańskiej, wschodnie partie
Basenu Syczuańskiego, wzgórza otaczające miasto Ichang, Wudang Shan
oraz Qin-ling Range są bogate w zasoby rolnictwa, leśnictwa i energii
wodnej. Ale jakie są główne surowce jakimi dysponuje Hu-peh? Są to
mianowicie rudy żelaza, miedzi i fosforu; ale także węgiel i gips.
Wg. Chińskiej Akademii Nauk (igsnrr.cn) rolnictwo i rybołówstwo są
dobrze rozwinięte w Hubei (zromanizowanym jako Hu-peh), z takimi
głównymi produktami jak zboża, ramia, produkty z jedwabiu, herbata,
owoce subtropikalne, ryby i olej roślinny, a trzeba wiedzieć, że ich
produkcja tam to czołówka w kraju. Główne gałęzie przemysłu z kraju
Hu-peh to żelazo i stal, produkty motoryzacyjne i maszyny, oraz dobrze
znana wszystkim energetyka. Niejaki projekt chinese terre for the future
organizował projekty na skalę zrównoważonego rozwoju oraz prac
architektonicznych dla urbanizacji i ziem wiejskich.
163
Explorers and Scientists in China's Borderlands , 1880-1950 opisuje
świat Chin jakiego już nie znamy. Hongkongowy Report for the Year z 1963
roku zgłasza zwierzostan z południowej części kraju mandaryńskiego:
takie jak kotowate, psowate, wiewiórki chińskie, mangustę krabożerną czy
wielką cywetę. Wg. orzecznictwa prawa, które jest uzgodnione między
narodami Azji - wykazuje się zakaz handlu zwierzętami rzadkimi. Lecz w
świetle nauki prawodawstwa na kontynencie niewiele wskóramy w
sprawie handlu gatunkami zwierząt wielkości karłowatego osła lub
dużego kota, który byłby nieznane nauce i nie uwzględniane w
protokołach konwencji waszyngtońskiej CITES.
Chinese Economic Journal and Bulletin pisze o rodzaju zająca z
Hu-peh (1932). W Chinese Wildlife: A Visitor's Guide odkrywamy wiele
zwierząt oraz ich tryb życia czy występowanie. Populacje tych zwierząt
cierpią z powodu prześladowań ze strony ludzi, zmian klimatu czy chorób
zakaźnych. Owa książka napisana w 2008 jest ważnym wprowadzeniem
do świata nauki o dzikiej przyrodzie. L'empire Chinois autorstwa
Lamairesse z 1893 roku pisze: występuje tu ogromna liczba zajęcy, lisów,
dzikich psów i węży, a także dużych ptaków.
Jak powiedział Thomas Paine - Prawdziwy mężczyzna pogodnieje w
kłopotach, czerpie siły z cierpienia, a dzięki refleksji staje się odważny .
Takie są nasze linie życia, jak śpiewał kiedyś norweski zespół muzyczny.
Nie odrzucaj tego co daje ci życie. A jakie ma być życie naukowca? Trudne
prace w terenie i labie, ale też dzielenie się ze światem wszystkimi
odkryciami. Powtarzam to jak mantrę, ale są na niebie i ziemi rzeczy, które
nie śniły się filozofom. Dotyczy to nieznanych gatunków i podążanie ich
tropem. Apollo Ereiszeuaim wraz z organizacją Qenderground badali
ś rodowisko naturalne Hu-peh i jego mieszkańców.
Na ziemiach Shennongjia (lub łacińskie Shewengja) swoje standardy
mają miejsce takie jak te wykazane w Perfekcyjnej niedoskonałości Jacka
Dukaja z 2004 roku. IUCN działa tutaj w ramach peryferyjnych inicjatyw,
które mają stać się pierwowzorem dla epickiej kampanii Jeana
164
Gne-laroche'a, polityka interkontynentalnego, sługusa nauki europejskiej
oraz przemysłowca.
Ludzie pili tutaj gin z tonikiem, bardzo szacowny alkohol, o niskim
procencie, ale z nutami jakichś substancji aromatycznych - unikalny !
Jednym z naszych przedsięwzięć było zorganizowanie strategicznego
projektu, a polecenia szły z Bastionu Nerewigt: wyłapania wszystkich
rzadkich zwierząt Afryki Środkowej, tj. tzw. wielkiej dziesiątki. W praktyce
ta sztuka nie udała się jeszcze nikomu, ale przygody były prawie takie jak
opowieść o tarzanie w połączeniu z historiami z King-Konga i Jumanji
Story. Była więc jakaś dziwna gra, która jest raczej pewnego rodzaju
pisanym przewodnikiem z roku 1973, opisem i wskazówkami, gdzie w
Kongu - wówczas Zairze należy szukać tych zwierząt, skądinąd niektóre z
nich traktuje się jako kryptydy, tj. nieznane nauce. Od zawsze nam
wpajano, iż krypto-zoologia to jest jakaś pseudonauka, a przynajmniej
subkultura ludzi niezdolnych do czegoś porządnego, ale trzeba zdawać
sobie sprawę, iż wielu naukowców przyzwoitych i na poziomie traktuje
krypto-zoologię, a przynajmniej ich bardziej prozaiczną formę jako rodzaj
nowej drogi, potężnej skądinąd oraz arcy-interesującej dla zoologa.
Dlatego ruszamy w drogę do dzikiego tropikalnego lasu, do obszarów
przepełnionych grzęzawiskami i do dzikich bezdroży, by odkryć dla nauki
ostatnie duże kręgowce, ptaki unoszące się w przestworzach, wodne
potwory oraz bezkręgowe o rozmiarach nie do uwierzenia dla zwykłego
zjadacza chleba (adventure-fiction).
165
Rozdział 9
Dzikie ziemie w środkowo-północnych
Chinach w dziennikach Megerfonsa
Drieugmazzienneara (Shanxi, Shaanxi i
wschodnie Kansu)
Na dzikich ziemiach Shaanxi i terytoriach w
promieniu do 1030 kilometrów na zachód i wschód,
także w części Wyżyny Lessowej doświadczamy
wielu fascynujących odkryć. Nieznana nam fauna
przyciąga tu przyrodników jak magnes. Nauka dysponuje informacjami o
rzadkich mieszkańcach. Dzikie ziemie na zachód od Shensi to habitat
czworonożnego świata dzikiej przyrody - ssaków, ptaków i herpetofauny.
Jakkolwiek duża część informacji to fikcja literacka, ma ona
przystosowanie jako wizualizacja odkryć nauki stosowanej. Są to bowiem
w znacznej mierze obszary nieodkryte przez zachodnią naukę i należy się
tam spodziewać jako takich odkryć, czasem nawet odkryć większych
kręgowców do rozmiarów małej świni czy warana. Ale środowisko
naturalne tej części Chin jest w znacznej mierze nieznane. Pewien lokalny
myśliwy o imieniu Josephus Pei zaprowadził Arthura Sowerby w 1907 roku
do wielkich i nieznanych wcześniej gór i lasów zachodniego Shansi.
W nieistniejącym już czasopiśmie Kryptozoologia w 1987 roku
ekspert ds. zwierząt kopytnych dr Christine Janis opublikowała informacje
jakoby o figurkach zwierząt produkowanych w środkowo- północnych
Chinach w Okresie Walczących Królestw ok. V wieku przed naszą erą.
Reprezentują one zwierzęta znane prawdopodobnie z wykopalisk jako
ogromne góralki Pliohyrax . Zwierzęta, ów mogły dotrwać do naszych
czasów. Te figurki zostały zdeponowane m.in. w Gallery of Art w latach 80.
ubiegłego stulecia, a znaleziono je ponoć w 1923 r. w pobliżu wioski Li-yu
w prowincji Shansi, w północnych Chinach. Od 1947 roku w Brytyjskim
Muzeum znajduje się podobny okaz statuetki przekazany przez niejakiego
Oppenheima. Posiadamy więc fragmentaryczne dane o tych i o innych
166
gatunkach kopalnych, które mogły dotrwać do czasów historycznych.
Rzeźby reprezentują formy upodabniające je do nieznanych nam dzisiaj
gatunków. Czy niektóre z nich mogły przetrwać do dzisiaj? Być może.
Ale dzikie ziemie tej części Chin (od Zhili aż do Gan-sou) są
zasiedlone też przez gatunki incertae sedis . Znany brytyjski zoolog żyjący
w Chinach - Artur Sowerby sporządził notatki terenowe o ptakach z
Shansi, Shensi i Kan-su. A działo się to podczas relacji z wyprawy Clarka do
północnych Chin z lat 1908-1909. Artur Sowerby obserowował m.in
pewien gatunek węża Eskulapa w górzystym kraju Shansi, na zboczu góry
z dala od źródeł wody. Uważał go za rzadki gatunek (Through Sh?n-kan).
Innym niespotykanym zwierzęciem gadzim była jaszczurka stępniarka
Eremias sp. , która została stwierdzona z trzech prowincji Kan-su, Shensi i
Shansi. Na tych terenach wyróżnia się m.in. dwa rodzaje wilków,
nazywane tam lang i tsai. Ten pierwszy jest reprezentantem gatunku wilka
szarego, drugi zaś mniejszy, o wełnistej sierści należy do wilków ze
starożytnej linii znanej jako Canis l. chanco (Naturalist in Manchuria,
1923). W China, Social and Economic Conditions dowiadujemy się o
rodzaju modrego niedźwiedzia z nieznanego gatunku zamieszkującego
rzekomo dzikie rubieże Kansu. Wg. nauki zwierzę to reprezentuje
wschodnie populacje Ursus a. pruinosus ( On The Track Of Unknown
Animals, 1958).
Są i inne zwierzęta. Peking Natural History Bulletin (1931) podaje
istnienie w Shensi zwierząt nieznanych, lecz wydaje się chodzić tutaj o mit
stworzony na podstawie znajdowanych kości mamutów, które były różnie
interpretowane przez lokalnych. Czy jest jednak możliwe, że jakiś
karłowaty gatunek trębowca mógł przetrwać w dzikich górach Shensi?
Niewykluczone. Niektórzy zwą go dużym kretem żyjącym w górskich
obszarach leśnych.
Istnieją rzadkie żurawie, których szlaki migracyjne biegną
poprzez wybrzeża, ciągnąc się na południe, a później na zachód w
okolicach Rzeki Żółtej, miejscu znajdującym się na terytoriach Shensi i
Shansi, ale obszar pomiędzy tymi dwoma szlakami wędrówek tego
167
ptactwa jest od nich wolny (Spolia Zoologica, 1948). Prawdopodobnie jest
tu mowa o żurawiach z gatunku Grus leucogeranus .
Pewien herpetolog w okresie od czerwca 1921 do września 1926
podczas Trzeciej Ekspedycji Azjatyckiej pod kierownictwem dr Roya
Chapmana Andrewsa badał oraz zbierał gady i płazy w północnych i
środkowych Chinach. Odkrył zapewne jakieś nieznane gatunki, ale czy
możliwe jest istnienie na tych ziemiach dużych waranów z nieznanego
gatunku? Być może, ponieważ istnieje relacja z 1953 roku jakoby
obserwowano dzikie zwierze przypominające bardzo dużą jaszczurkę w
górach Ggurmong, na wschodnim skrawku Wyżyny Lessowej (lokalna
misidentyfikacja?). Niektórzy naukowcy-spekulanci stwierdzali obecność
rzekomych kości smoków pochodzących z południowych części Shansi i
owe kości znajdują się w górach (The Nineteenth Century, 1887). Arthur
de Carle Sowerby opisuje w 1918 roku, iż posiadał jedną skórę dziwnego
zwierza z Dystryktu Ning-wu w Zachodnim Shansi, drapieżnego ssaka
należącego do rodzaju Mustela sp. , ale wyróżniającego się kilkoma
oryginalnymi cechami (zob. Sport and Science on the Sino-Mongolian
Frontier).
Sygnatariusze umowy wolnego rynku handlowali dzikimi zwierzami
w mieście Shangluo. Były to gatunki wsadzone do klatki, prosto z dzikich
Les Monts Dabie, na Płaskowyżu Lessowym i obwożone po jarmarkach,
przedstawiciele wymierających gatunków. Są to zwierzaki, określone jako
taxa enigmatica . Jeden z ludzi naukowego Fantomasa, kontaktował się
przez rodzaj radiofona, który umożliwiał mu podsłuchy na falach długich i
krótkich. Jakiś rodzaj labu technicznego funkcjonował w mieście, dawał
nadzieje na prowadzenie pewnego rodzaju eksperymentów z dziedziny
syntezy chemicznej oraz analizę spektralną nieznanych rodzajów
minerałów, znalezionych in-the-wild. Na warunkach ustalonych przez
standardy kontynentalne opracowano strategię gospodarowania
nieznanymi gatunkami. Czeska nauka wsławiła się na tych ziemiach:
między innymi włóknami poliamidowymi, przyrządami mierniczymi nowej
generacji czy eliminacją ospy właściwej wśród ludności krajowej . Pewne
168
odkrycia pochodzą od libereckiego centrum nauki iQpark. Dzerżysław
Herojazeric ubrany w czarną koszulę w lotniczym stylu Paradise oraz buty
oficerskie dopłynął tam jachtem sterując od czasu do czasu
super-dronem.
Tak, badamy i odkrywamy gatunki, ale nie za wszelką cenę. I co teraz
mam z tym zrobić, skoro wiele gatunków zostało wykorzenionych?
Niknięcie populacji dzieje się na naszych oczach. Mówi to przyrodnik,
który używa wulgaryzmów i inspiruje się Karolem Linneuszem. Dzisiaj
podróżowanie wygląda inaczej. Organizacja, dla której pracuje, nie ma
zbyt dobrej reputacji, ale inderowie są po jego stronie. Jest historia ludzi,
którzy grali w starożytną grę go , która już stanowi wyzwanie dla sztucznej
inteligencji. Mówi się tam o wynalezieniu prochu. Zaś o oswojeniu swoich
obaw i demonów zawsze warto rozmawiać.
Istniał tam rodzaj dzikiego włochacza, podobnego do psa w Shensi,
opisany jako yeh-kou, bardzo rzadki. Mówi się, że krajowcy w
kiedysiejszych czasach opisywali taktyki kłusowników, którzy pozyskiwali z
tych zwierząt piękne futra. Opisuje się polowania na nich z fladrami, lecz
jeśli jakiś z tych niewielkich zdziczałych psów podobnych do szakala (?),
jakimś sposobem przedarł się przez fladry, już nigdy się tego czegoś nie
lękał.
Powiedziano mu, iż na południu Shensi jest tam teren
rezydencjonalny niejakiego Ulkholma Dhemk-Tkgonga. Przeprowadził się
tam z walizkami, torbami i całym sprzętem, by pisać raporty ze swoich
ekspedycji po Azji Wewnętrznej, zwłasza z Pogórza Kazachskiego oraz z
wypraw na Pamiry.
- Władał on również jakimś nieznanym nam językiem, o którym
mówiono, iż rzeczywiście dobrze się spisuje jako użytkowy w naukach
ekologii czy fizyki praktycznej.
Mówi się pomiedzy badaczami o tajemniczym przepadnięciu małego
samolotu linii chinarik-de-wong w mgłach Wyżyny Lessowej oraz o
zatonięciu pasażerskiego magnetica na wodach Yang-tze, gdzieś na
pograniczu.
169
W Les Monts Dabie i Taihangu powstaje powieść-rzeka Chiny
pachnące żywica ….. ale autorzy wcale nie chcą uchylić rabka tajemnicy.
Jeden z nich notuje:
- Alfą i omegą nigdy nie byłem, tymczasem wiem, że inni członkowie
ekipy mają obszerną wiedzę. Naprawdę mam taką świadomość.
Ulkholm położył kres niejasnym interesom, zrobił duże oczy na
konferencji, co wywołało konsternację wśród zgromadzonych. W A
magnificent cavalry (literatura nieodkryta) pisze się o żywiołach
pochodzenia naturalnego lub błędach konstrukcyjnych różnych budowli
oraz systemów architektonicznych. Opisuje się ponadto o stresie
oksydacyjnym u dzikich zwierząt z Płaskowyżu Lessowego, figurkach z
brązu i nowych wynalazkach z Zagłębia Hexi Corridor oraz o ludziach
honoru pochodzenia mandaryńskiego. Opisuje się nieustanne zmiany na
ziemi.
● Wyżyna Lessowa spisana jako Ypsilon
Żółt ą Rzeka płynęła barka, gdzie załoga odkrywców podróżowała
do zaginionego świata na Wyżynie Lessowej. Ich celem podróży były
odkrycia zoologiczne w imię doktryny krypto-zoologicznej.
To właśnie w dolinach wielkich rzek chińskich, szczególnie Żółtej
Rzeki (2610 mil długości) i Jangcy rozwijał się do lat 60-tych XX wieku
wyrafinowany handel wewnętrzny skór węży i krokodyli, a na Wyżynie
Lessowej lamparta i wilka (The McGraw-Hill Illustrated World Geography,
1960). W rolniczej krainie istnieje tam taka wioska, w której znajduje się
skóra nieznanego gatunku drapieżnika. Żaden z obecnych tam uczonych
nie był w stanie określić do jakiego gatunku należała, ale może być
farbowana skóra lamparta. Wyżynę pokrywa gruba warstwa lessu,
największa na świecie. Ta dziwna kraina obejmuje w całości dwie
prowincje chińskie, przechodzi też w enigmatyczną Wyżynę Ordos.
Wyżyna jako taka znajduje się w środkowym biegu rzeki Huang He.
Wysokości klasyfikowano od 1000 m. n. p.m. do ponad 2500. W głębokich
170
jarach i wąwozach znajdują się jaskinie. Wg. krajowców w regionie
zwanym Lüliang Shan, występuje masa jaskiń, gdzie przetrwały relikty
plejstocenu - karłowaty gatunek mamuta, zwany przez krajowców qishu
(dezinformacyjny humor) czy pewien rodzaj świniowego borsuka.
Świnio-borsuk czyli balizuar to karykatura zwierza. Istnieje na tych
terenach rzekomo gatunek nieznany nauce, ale to jest podważane. Żaden
z zachodnich naukowców go jednak nie widział.
Materiał zebrany w 1927 roku przez Jamesa Menziesa i
opublikowany jako Waste of Yin prezentuje kilka eksponatów
zoologicznych w tym np. rogi nieznanego jelenia z Henanu.
Wiele wieków temu, w 1125 r. w Luoyang na granicy Wyżyny
Lessowej (Prowincja Henan) pojawiły się pogłoski, o ciemnym zwierzęciu
przypominającym psa lub osła, które pojawiało się w nocy i zadało
ludziom okropne rany (Telling Stories, 2006). Bohaterska ekspedycja
chińsko-francuskich naukowców porównała te relacje do epizodu bestii z
Gevaudan. Wyprawa zorganizowana w 1963 roku kierowana przez
czeskiego lekarza i poszukiwacza przygód natrafiła na dziwne ślady
drapieżnego gatunku w odległych górskich lasach. Otrzymano również
skórę dziwnego zwierza w małym mieście u podnóża Gór Nadasziruss
(nieprawdy literackie).
Imieniem niemieckiego geografa, owego Ferdinanda von
Richthofena - nazwano pasmo górskie na południowym krańcu korytarza
Hexi w zachodnich Chinach (?). Być może na tych ziemiach odkryje się
nieznane populacje ssaków, a krajowcy wynajdą wreszcie coś
pożytecznego. Są dostępne już adnotacje off-topic o postradzieckiej Bazie
Naukowej Ouvonyr w Paśmie Foo-new oraz o Kotlinie Ordos, gdzie są rzeki
i przełęcze nieznane nauce.
Opisuje się dziwne miasto W-q-u, o którym przecież tak niewiele
wiemy. W Parku Science of Nature niedaleko Akademii Zoologicznej
znaleźliśmy taką oto tablic ę z blankietem i napisem danym przez Zakład
Badania Ssaków Chin Północnych - Chińskiej Akademii Nauk. Oto i to:
171
- cyano wolf is today better known for its coat called "peau d'agate":
"Obsolecuon loesiensis" is living in taiga-alike woody-rocky areas zone.
Animal is known as che-li-suen or nibycyjon. It was introduced illegal and
unknown to natives to Eastern Loess Plateau by trappers from Hebei
wilds, in the early 70's for hunting practices, and due to the high value of
its fur (literature mystifications).
Zdarzenie się tego zwierza w naszym czasie na Płaskowyżu
Lessowym jako element “obcej fauny” mogłoby mieć paradoksalnie,
nawet pozytywny wpływ na środowisko troficzne. Ziemie te należą do
tego samego ekosystemu co krajobrazy Pe-tche-li.
Tiergarten of Ningxia jest projektem naukowym
wbijającym się w zwierzostan, florę i minerały z tego
regionu chińskiego. Chiang Kai-shek to jakiś człek
chiński. Opisuje się ludność Hui tamże. Jest historia
mistrza sztuk walki, Mu Vhery, który został
wprowadzony w tajniki nauk zoologicznych oraz pracy w
przemyśle. Nadzorował wykopaliska w Ningxia oraz
inne roboty, w tym odkrycia nieznanych minerałów. Czy
depresja bierze się z nadmiaru i jest stanem umysłu? To
brzmi jak wyznanie prawdy i rozprawieniem się ze stereotypem prostaka.
Ale Mu Vhery znalazł też i na to odpowiedź. W jego artykule
popularnonaukowym opisuje się wpływ terakotowej armii oraz
fortyfikacje Xi'anu na współczesne działania z dziedziny nauk społecznych
i tzw. heritage (scenariusz filmowy).
Dla szacunku własnemu sobie. Dla niczym nie zmącnemu mirowi
psychicznemu, która ogarnia wszelkie sprawy. Stąpając twardo po ziemi
szanuje wolność innego człowieka oraz wolność wyznania, kolor skóry,
płeć oraz status społeczny i narodowościowy. Swoje standardy wyjaśniam
zasadami prawa naturalnego. Mój problem natomiast tkwi w tym, iż
zwykło się mawiać, że gnębi mnie czasem syf lub coś, jakaś rzecz mnie
denerwuje nazbyt. Jest to ułomność aspargerowska. To co dla zwykłego
172
człowieka jest niewarte zachodu, we mnie wzbudza niepokój co do natury
rzeczy. Świat się zmienia, a nasze odkrycia przyrodnicze czy nowe
technologie pozwalają odkryć więcej i lepiej zrozumieć to co nas otacza.
To wszystko są żywioły, które doświadczają ciężko ludność na
Wyżynie Lessowej oraz w dolinie Rzeki Żółtej, gdy ta wylewa. Ale są
również huragany, wyładowania sejsmiczne oraz klęski o niewiadomym
pochodzeniu.
173
Rozdział 10
Takson łazarza w Wietnamie.
Zoolodzy dotarli do portu w Hajfongu, gdzie badano
skórki, łapy i czaszki rzadkich zwierząt wietnamskich.
Badacze przebywali jakiś czas w Tonkinie. Nie da się
inaczej żyć jak tylko tak jak powinno. Nidor Gesner w
Przypadkach z Zarkendu opisuje swoje przemyślenia.
Opis życia w Hanoi, surowce naturalne, dziwne
zdobycze myśliwskie oraz klatki pełne dzikich zwierząt. Niektóre jak sądzę
nieznane nauce. Jak nam wiadomo, dużo możemy mówić o stacji metra
Hanoi D35r92ng, gdzie tak wielu ludzi podróżuje codziennie do pracy.
Ewakuacja dunkierki (wojsk francuskich) z Sajgonu jest jednym z
bardziej obiektywnych akcji uwzględnionych przez aktywistów w swoim
folderze Responsible travel across Indochina z 1994.
W Hanoi Today z dnia 8 października 2009 roku czytamy rubryki z
niezwykle ciekawymi opisami, a w każdym z nich zdjęcie. Jest tam artykuł
o naukowcu krakowskim, który zapadł na nieznaną chorobę tropikalną,
podobną do patogenu Zika i choroby kociego pazura , ale o innym
przebiegu histopatologicznym. Choroba była ciężka, lecz ocalił własne
życie koniec końców stosując medykamenty dr. Nye-uvra. W trakcie
ekspedycji przez bardzo odludne i dziewicze obszary północnych części
Wyżyn Annamskich, rozpaliliśmy ognisko. Osaczyły nas jeszcze przed
północą jakieś niegroźne drapieżniki: 2-3 osobniki obserwujące nas w
blasku księżyca. Ogień jednak uniemożliwiał zbliżenie się tych średnich
drapieżników (Carnivora?). Do dziś nie wiem jaki to był gatunek, ale jeden
z naszych niewolników, który dobrze je widział, bo były blisko, nazwał je
czymś pośrednim w budowie między szakalem a lisem egzotycznym, ale
większy od natywnego Canis aureus crutzermani . Wędrując przez osady
czamów wpadliśmy na tropy jakiegoś leśnego jelenia, o którym lokalny
tropiciel mówił, że zwą go mangdenem. W muzeum przyrodniczym (do
174
którego dotarli riszką) w Da Nang zdeponowano zakonserwowane w
formalinie owady i płazy. Jednym z najbardziej rzeczonych dzikich zwierząt
jest domniemany małpolud z Wietnamu, nie będący współczesnym
pitekantropem, lecz czymś bardziej prymitywnym. Ale nie wolno o tym
mówić, ponieważ trwają badania i eksperymenty.
Ostatnio słyszało się o tym, jak miejscowi łowcy dżdżownic i
ziemnych robaków dewastowali lasy ochronne w północno-środkowym
Wietnamie. Na przykład grupa Longa niszczy swymi aktywnościami florę
w Thung Chan. Mówi się też o gatunku z regionu Nambo.
Na wzgórzach Gór Annamskich w prowincji Quảng Nam opisuje się
relacje zarówno z ekspedycji zoologicznej tropem rzadkich zwierząt, np.
bazujących na video Lost World of Vietnam, jak i opis praktyk wschodnich
sztuk walki w klasztorze Yueak-nong wnioskowanych na syntetycznych
religiach oraz wiedzy krajowców. Ważna podróż, jak się informuje
dotyczyła również projektu science and discovery, opisującego
odkrywanie populacji mniej znanych lub całkiem nieznanych gatunków w
dżunglach górskich Wietnamu Północnego oraz w Laosie. W Luang
Prabang pytano nas co tam robimy? Na wzgórzu Phu Si uczestniczyliśmy
w warsztatach eksploracji zoologicznej, gdzie omówiono w nieznanym
nam języku potencjalne odkrycia średnich i dużych czworonogów
niegdysiejszych Indochin francuskich (adventure-fiction).
- zoologię czeka świetlaną przyszłość - twierdził jeden z naukowców
sceptycznych.
Na prawnym brzegu Mekongu znajduje się restauracja serwująca
dania kuchni orientalnej oraz są zdeponowane nowoczesne magazyny
urządzeń rolniczych. Istnieje tam firma biotechnologiczna zajmująca się
wysyłaniem swoich podróżników, analizą obecności - nieobecności
gatunków oraz ich populacji.
175
Jeszcze mniej znane są budynki rządowe w Przecznicy Zwycięstwa,
gdzie pracuje konsul generalny Laosu. Ten starszy pan z wąsem, palący
ciągle cygara indochińskie zwykł mawiać:
- Który to już raz świat daje mi do zrozumienia, że to co wiem o
gatunkach z dżungli Wietnamu to jest kropla w morzu potrzeb.
W jednym z filmów puszczanych nam na katamaranie pływającym
zawsze co dwie godziny po Rzece Czerwonej są omawiane utarczki słowne
i ktoś zawsze pokazuje swoje niezadowolenie i gniewnie mruży brwi. Tak
jakby to nam miało spowodować satysfakcję.
Jeden z naszych towarzyszy powiedział:
- Nikt nam jeszcze nie napluł do jedzenia i Bogu dzięki. Ludzie tutaj
są raczej uczciwi, toteż nie musimy się niczego obawiać.
Omawialiśmy niedawno zekranizowaną książkę Con-Rit niejakiego
Risto Isomaki na warunki retro-futuzymu dzięki rosyjskiemu producentowi
filmowemu i studiu nagraniowemu. Dzięki.
Są gatunki Laosu i Wietnamu warte uwzględnienia, tego jak się
zdaje Lost Kingdom. Pierwsze ugruntowane wzmianki o
pręgowanym dzikim psie pochodzą z 1913 roku, zwierz tam był
opisany jako renard pelage raye . Być może gatunek zostanie
wnet zaobserwowany na obszarze, gdzie podejrzewa się jego
obecność, czyli w mrocznych lasach prowincji Ninh Bình, oraz
być może we wnętrzu Laosu. Wg. mojej hipotezy zwierz może
być w niedalekiej przyszłości przykładem rzadkiego gatunku
złapanego na żywołapkę.
Na temat kwadratu tajemnic Ninh Bình istnieją pewne raporty, ale
nie są zbyt dobrze znane. Naszą podróż do Indochin opisały nawet media
krakowskie, ponieważ jesteśmy członkami projektu wildlife discovery of
wild Indochina . Natomiast nagranie 3- minutowej piosenka, przez jakiegoś
francuskiego rapera rozsławi kiedyś te ekstremalnie rzadkie zwierzę z
Tonkinu. Mangden - czarny jeleń, skalny szczur oraz tzw. artificial animaux
są opisane przez przyrodników, o których niewiele wiemy. Wśród nich
człowiek, który został oblany nieumyślnie chemikaliami podczas
176
transportu. Miało to miejsce niedaleko pewnej fabryki 32 wiorsty od
miasta Sapa. (oczywiście nie wierzę w to)
Wietnam północny jest obszarem nader interesującym, ale jak
mamy go rozumieć w skali naukowo-przyrodniczej ? Późnym okresie
letnim wietnamskim w 2009 roku tropikalny cyklon Mijagae siał
zniszczenie u wybrzeży Tonkinu, ale nawet groźniejszy był jeszcze uznany
za najbardziej destrukcyjny tajfun dekady: sztorm Doksuri stwierdzony 15
września 2017 roku, który spowodował straty w wysokości 18,4 biliona
dongów ( waluta wietnamska ). Jest tutaj historia poszukiwaczy sztormów,
ludzi, których gna chęć niezwykłej ciekawości zrozumienia fenomenów
natury. Podczas wizyty na północy Wietnamu w marcu 2018 roku
doświadczyliśmy zjawiska mgieł, ale niezwykłym dla nas stały się
obserwacje tzw. ponurego gatunku, którego znają krajowcy. Jest to jakiś
ssak drapieżny, a nawet ludność traktuje go jak rodzaj animistycznego
wcielenia jednego ze swoich nieśmiertelnych istot naturalnych. Praktykuje
się w związku z nim szamanistyczne obrzędy, których celem byłoby w
przyszłości ochronienie go przed wygaśnięciem wspólnymi siłami. W
trakcie trekkingu na bezdrożach rezerwatów leśnych u stóp Gór
Annamskich, graniczących także z ziemiami Delty Rzeki Czerwonej.
Zaobserwowaliśmy i zbadaliśmy wiele ciekawych gatunków fauny i flory, w
tym parę zwierzaków, których rozpoznać nie mogliśmy, prawdopodobnie
nieznanych nauce. Ale to nie wszystko, widzieliśmy dziwne formacje
przyrodnicze, ludzi z plemienia demoludów indochińskich - san chay,
dawne artefakty cywilizacji proto-azjatyckiej, opuszczone budowle o
surrealistycznych kształtach oraz bardzo nietypowe wypisy na skałach
przeobrażonych w tzw. Górach Gerwazego zawartych w Opowieściach
Obieżyświata z Kraju 48 Zjawisk i Monumentów (1998, nie było czegoś
takiego, lub przynajmniej nie znalazłem takiej książki).
Nasz dyplomata i wojownik wykazał się wielkim zrozumieniem dla
praktyk handlowych na Lądzie Tonkijskim. Podczas wpływania łodzią pod
chatę wynajętego nauczyciela sztuk walki - niejakiego Fambera zauważył 2
metrowe, dziwne zwierzę poruszające się jak waran, ale o kształcie
177
przypominającym dużego legwana, prawdopodobnie nieznanego nauce
( Megabrachylophus lub mistyfikacja). Wraz z Famberem wyprawiali się w
teren na obserwacje rzadkich gatunków, w tym ślepowrona tropikalnego,
a ponieważ trenował tam dżudżitsu otrzymał od niego także wiele
cennych uwag na temat jak należy się zachować wtedy i wtedy, jakie są
poprawne reakcje podczas jazdy pociągiem, a czego należy unikać nawet
prowadząc łódź motorową lub sterując awionetką w ramach monitoringu
obszarowego. Dzięki niemu wiemy też jak należy się zachować w
sytuacjach kryzysowych, podczas napadu rabunkowego oraz co należy
robić, aby uwolnić zakładników. Zaciskanie pasa podczas kryzysu
ekonomicznego, bicie na alarm podczas pożaru dżungli oraz ratowanie
dobytku na morzu stały się znakami rozpoznawczymi jego ogromnego
doświadczenia życiowego. Jak powiedział Tichnatham : kiedy sobie ufasz
wiesz jak iść z prądem życia, bez lęku przed przyszłością - życie to cykl
wyzwań i triumfów (więcej w Inspirujące Historie, 2024 na youtube).
Z rozdziału o Laosie dysponujemy ciekawym raportem. Hardy van
Vukweus, człowiek z rzekomą kryminalną przeszłością, który osiem lat
spędził w więzieniu stanowym za przemyt, malwersacje społeczne i
pobicie, to człowiek o korzeniach z Niderlandów, który bierze udział w
eskapadzie do Laosu, celem odszukania zwierząt, których opisy znalazł w
zagubionym manuskrypcie zdeponowanym w bibliotece w mieście
Lubeka. Jego partnerka Natasha Romanoff opowiada o dziwnych lub
nieznanych skórach zwierząt w niegdysiejszej fabryce
porcelany w Ban Nape (scenariusz filmowy ?).
Jest opis kopalni kruszcu w górach oraz o Kampanii
Indochińskiej, która rzekomo działała na dwa fronty. Na
ile w tym jest prawdy, nie mam pojęcia. Ale coś może
jeszcze wskóramy, gdy przedstawimy dowody odkryć
nowych gatunków, za których odkrycie słono opłacają
firmy z głównego mainstreamu, a ogrody zoologiczne z
Europy już wysłały listę życzeń.
178
Laos jest krainą geograficzną, gdzie szkolenia dla pilotów
śmigłowców odbywają się z ograniczeniem czasowym. Konstrukcja
dziwnego wynalazku w Pracowni Vor-vor-voya w mieście Ban Nape była
dla odkrywców z Europy dość dużym zdziwieniem. Gdy byli jeszcze w
rezydium na Płaskowyżu Sieng-Khuang w porze monsunowej dostali
przesyłkę o wynikach pomiarów w Azji Środkowej.
Tego dnia, 8 maja, wiatrowskaz nieznacznie poruszał się na wietrze.
Owe powietrze było jakieś czyste, ale chłodne. Był majowy poranek.
Właściciel kwatery pokazał nam wehikuł z kalejdoskopem, zupełnie
oryginale urządzenie produkowane w latach 70-tych w tym regionie, dla
celów naukowych.
Podczas podróży po środowym Wietnamie ekipa filmowa od
projektu Dzika natura Wietnamu i jej nieznane gatunki spotkała się z
aktorem filmów dla dorosłych oraz z uczestnikami projektu biegam bo
lubię . Sanatorium Emzoru hołduje szwedzkiemu lagom, które wzbogaca
duchowo. Handel surowców, takich jak kadzidła otrzymywane z
cynamonowca kamforowatego oraz z materiałów budowlanych odbywa
się często w Zatoce Tonkijskiej skąd są transportowane do Guangzhou.
179
Rozdział 11
Rosyjski Turkestan de novo lub z
dystansem do siebie na rubieżach
Kyzył-kum oraz w Ałaju
Jeden z badaczy tropił na tej pustyni
ultra-niespotkane ssaki drapieżne, w tym pewnego
przerośniętego ratela. Wydaje się, że zwierz nie jest
oddzielnym gatunkiem, lecz efektem
eksperymentów genetycznych rosyjskich
naukowców z drugiej po ł owy XX-tego stulecia. A może to jest w ogóle
jakiś stary ratel, za czym przemawia opis jednego z rosyjskich naturalistów.
Nie jest to całkowicie potwierdzone, bowiem takich osobników jest
więcej.
Człowiek z instytutu zasobów naturalnych z Helsinek, Norbertue
Gzemeckis, badacz, którego historia mogła być kanwą opowieści
science-fiction opisuje relacje z podróży myśliwskich po Pustyni
Kyzył-kum. W swoim dzienniku naukowym dnia 4 września 2003 roku,
znajdując się w chacie w Oazie Ragrorumwz notuje sensacyjne odkrycia.
Gabriel Bonvalot, świadomy swego życia, pisał w 1889 w swej
książce: From the Amur to Samarcand and The Pamir towards the Kunjut
dużo o funkcjonowaniu wśród społeczeństwa ludzi, którzy nie maj ą
żadnych rozrywek, oprócz tych, o których tam pisze. Opisuje też m.in.
rozbójników, faunę czworonogów z Pamiro-Ałaju, bazary z Samarkandy
oraz wiele innych aspektów i tajemnic życia, dziką przyrodę, prawo,
handel oraz warunki naturalne na ziemiach Azji Środkowej. Informujemy o
ekspedycji, w czasie której opracowano raporty naukowe.
Na naukowym blogu o polityce doświadczamy rozumienia pojęć.
Paradoks wiedzy (maj 2007) wynika z nieosiągalności zrozumienia tego co
istnieje i funkcjonuje. Sytuacja jest dość kłopotliwa, pewne schematy
wynikają z rygorystycznego podziału na wiedzę analityczną i syntetyczną.
180
Ma takie coś duże znaczenie podczas kategoryzowania projektów w Azji
Środkowej na komercyjne i non-profit, na niezależne i na zlecenie. Z kolei
możemy się przyczepić, że istnieją różne rodzaje w obrębie tych już
wyszczególnionych, tzn. mogą to być projekty amatorskie lub
pro-naukowe, albo też wg. nauki obywatelskiej, które są jakby mixem tych
dwóch poprzednich. I takie właśnie interdyscyplinarne badanie wydaje się
być nie tylko oszczędne z ekonomicznego punktu widzenia, ale też
najbardziej wiarygodne, społecznie akceptowane i cenione.
Ingerencja w dziki świat dzieje się na naszych oczach. Istnieje opis z
dziennika przyrodnika, w którym nauka jest czymś oczywistym. Ghaouff
Nziggaur opisuje swoje osiągniecia, w których dokonuje się jego
wewnętrzna przemiana z troglodyty i nieokrzesanego poszukiwacza
przygód w dorosłego naukowca, który wie jak odkrywać nieznany świat
przyrody. Jest to taki typ naukowca, który rozumie więcej (co to jest?).
Człowieczeństwo pamirianów w Ałaju zawsze było na kluczowej
pozycji. Tam funkcjonują również społeczności, które cechują się dość
długim życiem. Nasz świat jest czymś wartościowym, zwłaszcza w
odczuciu tego co dają nam pracę Dzienniki Przyrodnicze z Azji Środkowej
2003-2012 .
W artykule o Podróżach Azjatyckich naszą uwagę zwrócił prostacki
poszukiwacz przygód z Düsseldorfu, który o włos uniknął śmiertelnego
wypadku na stoku narciarskim lub o podróżujących przez dzikie ziemie
Hisarów ekipie techników, którzy za zakrętem, jadąc vanem, w pełnym
rozpędzie cudem ominęli runięcia w przepaść. Droga ograniczona jest
jedynie barierami skrajnymi, ale podwójnymi, a w tamtym miejscu w
ogóle tego nie ma. Mówi nam to wiele o ryzyku, jakie doświadczają ludzie
pochłonięci światem współczesnym (adventure-fiction).
To była dla nas prawdziwa szkoła przetrwania. Jeździliśmy po
bezdrożach Kuzył-kumu, ale niewiele mogliśmy zrobić dobrego dla
lokalnej społeczności. Kierowca ciężarówki woził po kraju produkty
zootechniczne oraz budowalne. Z miasta Yerbent, turkmeńskiego
wyruszyliśmy bladym świtem, by dowiedzieć się czegoś o pracach
181
naukowych tamtejszej organizacji pozarządowej. W pobliżu miasta
Zarafshon, gdzie działała kopalnia rud glinu i miedzi tropiliśmy rzadkie
gatunki zwierząt kręgowych. Tymczasem nie od dziś wiadomo, że Chanat
Buchary skrywa wiele mniej znanych gatunków opisanych np. z targowiska
z miasta o tej samej nazwie (Central Asia: The Khanat of Bokhara, 1995).
Jeszcze w 1839 roku Sir Alexander Burnes pisał: nieznane są ziemie
na południe od Oxusus . W Illustrated Travels z 1869 pisze się: na ziemiach
tych znajdują się czaszki i kości dziwnych zwierząt nieznanych dotąd z
Rosji. Fauna Doliny Fergany jest relatywnie dobrze znana, w porównaniu
do innych ziem rosyjskiego Turkiestanu. Ale Alexei Fedczenko opisywał w
swoich artykułach naukowych przedstawicieli dzikich zwierząt.
Mówi się, że w Kara-darii wodne ptactwo jest obfite, zwłaszcza
kormorany, ibisy oraz długonogie Grallae, przypominające flamingi. W
górach tego regionu zdarzają się jeżozwierze, jelenie marale, zaś w
wodach wpadających do Kyzył-kumu Fedczenko odkrył gatunek pstrąga
nieznany z równin Turkiestanu (1885, Russian Central Asia). Wiemy, iż
również w 2013 roku swoje prace w Pamiro-Ałaju, górzystym regionie
prowadził ukraiński fotografik przyrody, Arthur Tiutenko.
Marc A. Stein w reprincie publikacji z 1979 pisze o gryzoniach z
Kuzył-kum, o wilku, lisie karaganka (melanotus?), szakalu, kotu z dżungli,
gepardzie (sporting panther?) i wielu innych drapieżnikach. Istnieją
związki pomiędzy zbiorem zwierząt z Kuzył-kumu a tymi z Kotliny
Bałchaskiej. W Kotlinie Bałchaskiej istnieją większe i mniejsze gryzonie.
Oprócz jeżozwierzy i zajęcy można tu spotkać nietoperze, jeże uszate,
borsuki, tchórze syberyjskie, wydry, lisy korsaki, gazelę wołową (saiga?). W
zaroślach tugajowych zdarzał się w czasach historycznych tygrys turański,
żyją tam w dużej liczbie dzikie świnie. Fauna Pamiro-Ałaju jest
zdecydowanie różnorodna, z rozmaitymi gatunkami tam się zderzającymi.
Są to lisy, borsuk leucurus , kuny, alpejski polecat, hiena bokhariańska,
górskie owce i kozy oraz szczekuszka rudawa tzw. Ochotona rutila ( ale po
co w ogóle o tym wszystkim piszę ).
182
W Wildlife Review z 1960 opisuje się badania nad ekologią lisa
pospolitego, borsuka oraz lisa korsaka. Natura tych dzikich zwierząt jest w
gruncie rzeczy nieznana. Okolice Khivy to między innymi wyprawy do
twierdzy na Pustyni Garagum znanej nam już, ale opisuje się także
wyprawę nad wysychające jezioro, a raczej już Bajoro Aralskie
(http://bachurzeiichpodroze.pl/, 2019).
Journal of the British Institute of Persian Studies w 2022 roku donosi
raport z The Uzbek-American Expedition in Bukhara dotyczący 2017 roku.
Jak sądzę, istnieje tam elektrownia jądrowa oraz produkuje się
asortymenty dla przemysłu transportowego. Odkryto rzekomo
tam nieznane wcześniej góry owiane tajemnicą, na północ od
Pustyni Garagum. W barakach dawnego konsorcjum
handlowego trzech zoologów zorganizowało małe
laboratorium badawcze, gdzie tworzono artykuły, będące
rezultatami z badań oraz gromadzono wszelkie eksponaty z
terenu. Ekspedycja zoologiczna przeprowadzona przez nich w
2008 roku pozwoliła odkryć pewne populacje rzadkich zwierząt
pustynnych oraz górskich (?).
Organizacja pro-scientifica przeprowadziła parę dziwnych
eksperymentów natury naukowej na Kaukazie. Tam też odbyły się badania
krypto-zoologiczne. Ich targetem były niejako badania nieznanych
populacji czworonogów (zwłaszcza ssaków), ichtiofauny czy ptactwa.
Krypto-zoologia w Dagestanie, a nawet w Kraju Baszkirów - to ciągle Carte
Blanche . Niewielu ludzi o tym wie, ale należy zmienić rozumienie takich
przypadków nim się odwróci los na dobre.
Dotrzeć tam, gdzie nie dotarła stopa białego człowieka jest być
może nawet wielkim wyczynem. Na dawnych posterunkach rosyjskich
przebywają non-stop naukowcy z tego kraju - ale nie uczynią nam
krzywdy. Możemy znaleźć na Pamirach ich jasną stronę natury.
Nad wszystkimi wzniesieniami Hindukuszu widzimy świat bardziej
obiektywnie. Z niezwykłego widoku z helikoptera widać, że w wioskach
unosi się w eterze niepokój. Nasi współpracownicy w fundacji naukowej
jechali traktem handlowym w stronę Hotanu, aby zobaczyć najnowszy
183
nabytek dla tamtejszego zoo oraz inne mniej znane gatunki. Już sama
panorama z Przełęczy Karakorumskiej wywołuje obawy, a gdy spogląda się
ku szczytom skalistym Karakoram, stanowiącym granicę pomiędzy
Baltistanem a chińskim Turkestanem (więcej w książce Tomek na tropach
Yeti ) - można poczuć się dość niekomfortowo na tych rumowiskach.
Możemy opisać podróż gupsarami - tratwami przez nieznana rzekę
w Dolinie Yasin oraz uprawy lucerny. W maszynopisie dostarczonym nam
przez nagarów, są informacje o obecnej sytuacji w mieście Giłgit oraz o
Forcie Wojskowym Szalup zajętym siłą przez techników z ludu sipajów.
Naukowcy, w tym człowiek z blizną na twarzy zapuścili się w Dolinę Astor,
by odkryć być może zwierzęta rzadkie. Jest też zeznanie wywiadowcy (?).
"Do stu beczek zjełczałego tranu" - parafrazując bosmana, bohatera
przygód Tomka, zsiadającego z konia w chwili wypowiadania tego tekstu -
nieznane nauce i nieopisane naukowo zwierzęta w Karakorum mogą być
naukową sensacją. Natomiast rosyjski Turkestan (zachodnia część Azji
Środkowej) wydaje się nam dzisiaj taki odległy, ale jest nam znanych dużo
przygód związanych z tym regionem.
Celem wyprawy Fredericka Burnaby było położone na szlaku
karawan tajemnicze miasto Chiwa, które rosjanie zamknęli dla wszystkich
europejskich podróżnych. Jego tropem podążają inni odkrywcy, w tym
niejaki poszukiwacz gatunków i nawiedzają dzikie ziemie Pustyni
Garagum.
Burze piaskowe w krainie pomiędzy rubieżami ziem Oxusu a
Wzgórzami Boysuntoff są dość częste, ale nas interesuje zapadlisko
tektoniczne w mrocznych bagno-lasach, od którego bije nadzieja dla Ludu
Wschodzącego Słońca. Kłopoty cywilizacyjne nie omijają także
północnych rubieży Republiki Uzbekistanu. W Hisaro - Ałaju lub na innych
wzgórzach tropi się teraz być może Cuon alpinus hesperius (?), górskiego
ssaka uznanego za wygasłego. Jest typem dzikiego psa azjatyckiego, który
wg. opracowania Heptnera i Naumova, eds. (1998) jest wydzielony do
nowego taxa - podgatunku, ponieważ jest dość odmienny od pozostałych
populacji, zarówno w sferze anatomicznej, genetycznej jak i
behawioralnie. Zwierz ten potencjalnie nie przetrwał zmian
184
środowiskowych, chorób, wyczerpywania się bazy żerowej i puli genowej,
ale są jakieś współczesne rekordy "o przeżytkach z tej rasy geograficznej".
Ów mniejsza forma różna od zwykłego rodzaju, z krótszym pyskiem,
słomkowo-szarej sierści z charakterystycznymi wzorami w zależności od
warunków klimatycznych. To zwierz wyglądający jak mieszaniec psa i lisa z
dłuższym i bardziej kudłatym ogonem niż nominatywny alpinus. W
zasobach muzealnych jest tylko ponad tuzin tego crittersa azjatyckiego.
Zwierz ten potrafił wg. Severtsofa (XIX wiek) i Grzimka (1972) wyć,
gwizdać i poszczekiwać, ale w zniekształcony sposób, podobny do takiego
jak u szakala złocistego. Egzystował w małych bandach (patrz też
Alai-Pamir expedition 1928 )
Będąc nawet nad Morzem Czarnym w 2021 roku nauczyłem się
Przygód Hucka Finna na pamięć i dużo z tego zostało mi w głowie.....
Nasze parametry sonaru wskazały wtedy nam na dziwny obiekt zbliżający
się do statku, czyżby potwor z Loch Ness w wersji lokalnej czyli Creature of
Black Sea ? Wszystko na to wskazywało, ale czy jest to rodzaj
słodkowodnej ośmiornicy czy wielki węgorz, nie mam pojęcia. Na
terytoriach jest masa zwierząt żyjących tylko tutaj. Jest Naja caspiana,
rodzaj kobry kaukaskiej, jest jakaś rasa kuców zwanych kirkaskimi z
Kabardo-Bałkarii, znanych od przeszło 400 lat. Na tych ziemiach są pola
ziół miododajnych, z których produkuje się orzeźwiające napary. Na
plażach nad Morzem Kaspijskim dochodzi hurtowo do pogryzień przez
foki nerpy. Agencja prasowa donosiła o tych zdarzeniach sporadycznie w
mieście turystycznym Aktau na przestrzeni lat, począwszy od 1998 roku
(wiekszość rzeczy to jest prawda).
Od około dekady, a może i więcej podaje się o zdarzaniu na
północnym Kaukazie rodzaju rudego wilko-czegoś. Nad osobnikami
pozyskanymi lub znalezionymi w środowisku robiono badania, które
wykazały różne wersje: a to gatunek turkiestański, a to aberracyjny wilk
szary. Ale zwierzęta tworzą populacje, są odmienne od lokalnych zwierząt
psowatych, większe od górskiego wilka ( Cuon sp. ), o krępej sylwetce.
185
Raczej nie są ściśle związane z rodzajem "szakala" z północno-wschodniej
Azji Mniejszej zwanym pardi, o którym pisano w latach 90-tych. Ten jest
pariasem de-facto, a owy z Kaukazu innym rodzajem drapieżnika. Mixem
wilka i psa ( C. familiaris ?), być może tak jak mówią miejscowi. Co jest
rzetelnym wynikiem, to relatywne badania wykazały (Eu-taxonomy
facility, 2015). Oby to wszystko nie było tylko uprawianiem jakiejś
pseudonauki (co niektórzy zowią laniem wody).
Nieraz świat przyrody dawał nam do zrozumienia, że skrywa wiele
tajemnic, zwłaszcza w terenach opuszczonych naukowo lub niedostępnych
z jakiegoś powodu. Obecność innych zwierzaków w tym regionie świata,
tych nieznanych nauce, nie jest wcale takie pewne. Istnienie dzikich ludzi
(np. afro-kaukaska zana?) na Kaukazie zostało już potwierdzone, chociaż
oficjalna nauka ich nie uznaje. Są wśród nich również małpolud czyli
almasty lub żyjący w górach azerskich aghach kishi, zwierzo-człowiek z
rodu hominidów (Eberhart Encyclopedia, 2002). Czy jest to
pseudo-nauka? Na razie tak. Ale znamy przypadki z Azji Środkowej form
jeszcze bardziej wyrazistych, co nie umniejsza roli kaukaskiego fenomenu
dzikich ludzi.
Vadim Tschenze i jego Sekrety Szeptuch w samouzdrawianiu (2020)
stało się dla nas istnym vademekum, które na kolejne lata zmieniły nasze
widzenie chorób i zdrowia, tak duszy jak i ciała, w regionie
Transkaspijskim. Takie czytadła niejako mobilizują nas do funkcjonowania
na wysokim poziomie, leczenia urazów, bólów mięśni i głowy oraz
wychodzenie z zakażeń wirusopodobnych. Da się je zażegnać poprzez
własny system działań regulujących. I dzięki temu rozumiemy swój byt na
tej ziemi.
186
Rozdział 12
Fundacja naukowa w strefie Amu-Daryi i
wzdłuż Jaksartusu
W pewnej orientalnej knajpie w Bucharze podróżnicy
spędzili długie godziny na rozmowach z prof.
Rewniedem na temat tajemniczej fauny, zdarzające się
na obszarach wodno-błotnych wzdłuż Amu-Darii.
Niewiele udało nam się wskórać, aby zrozumieć sens
ich wypowiedzi.
W mieście znajdującym się w zachodnim Uzbekistanie - Qoʻngʻirot,
w Delcie Amu-darii gościli słynni członkowie ekspedycji na dzikie ziemie
dwóch wielkich rzek Azji Centralnej. Tam właśnie odbywało się
sympozjum w Hali Ekspedycji, lokacji o wielu funkcjach, wybudowanej na
planie koła, ograniczonej czterema absydami czy czymś w tym rodzaju.
Budowla była zwieńczona kopułą o średnicy 74 m, ustawiono na niej
latarnię ze stali i szkła. Jest wzorowana na słynnej hali stulecia znajdującej
się we Wrocławiu, obiekcie wpisanym na światową listę UNESCO.
Oswojenie się z własnymi obawami jest w dzisiejszym świecie
niezwykle cenne. Uodpornienie na trudne warunki następuje zawsze
wtedy, gdy mentalność przezwycięża wszelkie obawy. Ludzie z gruntu
natury są naprawdę dobrzy, ale nie zawsze to po nich widać (Michał
Kiełbasa interview 2023). Spierałbym się z tym stwierdzeniem.
Ciekawe spostrzeżenia dotyczące dzikiej Azji Centralnej
dokumentował Hugo Stumm w 1876 w swym The Russian Campaign
Against Khiva . Wówczas opisywał wschodnie, górskie połacie wyżyn
turkiestańskich, gdzie rolnictwo jest bardzo ubogie. Wspomina się również
o wielkich rozmiarach różnych gatunków ryb w Syr-darii. W XIX stuleciu
wzmiankowano o istnieniu tygrysów w obszarach wodno-błotnych,
trzcinowiskach w dolinach Amu-darii. W obecnych czasach inny rodzaj
kota jest również wzmiankowany, ale także borsuki, łasice ałtajskie, lisy i
187
wydry żyją w tych stronach (Mammals of the Soviet Union, 1989). W 1944
roku piżmak został uwolniony w Delcie Amu-darii (raport IUCN, 1967).
Skoczki pustynne, jeżozwierze i alaktagi są oczywiście stałymi
mieszkańcami tych ziem (Asia: a Natural History, 1968). Można byłoby
wymieniać te gatunki w nieskończoność.
Ekosystemy moczarowe wzdłuż Zarafszanu i Surkhandarya, w tym
galeriowe lasy tugaj są siedliskiem dla ptactwa, płazów i gadów np.
zaskrońców, kormoranów, gatunków srok. Żyją tu także ssaki drapieżne
takie jak koty błotne, szakale, borsuki oraz gryzonie w tym peschanka,
norniki oraz kopytne - dziki i jelenie bucharskie (Environmental
Performance Reviews: Uzbekistan, 2002). Na wodach Amu-daryi
stwierdzono nibyłopatonosa amu-daryjskiego, Pseudoscaphirhynchus
kaufmanni . Jest to zwierz będący symbolem dzikiego Turkmenistanu. To
przedstawiciel ichtiofauny stwierdzony na wodach tej rzeki wg. ustaleń
pomiędzy miastami Kerki i Chardzhou. Posiada biczowaty ogon,
wrzecionowaty korpus. Żyje w dość płytkich i płynących wodach. Te
mętne i błotniste obszary są jego miejscem, które w ekologii nazywamy
domem. Odżywia się małymi rybami i larwami owadów wodnych.
Wspomina się jeszcze o ekspedycji, która rzekomo miała poszukiwać
legendarnego wielko-jesiotra. Istnieje jakoby raport pewnego naturalisty
rosyjskiego, który dostał w 1999 roku informacje o takim gatunku, lecz
brak jest bliższych danych na ten temat (literatura beletrystyczna?).
Ghelfood sprowadził do parteru grupę naukowców
niedowierzających w nieznane gatunki, które im opisywał. Jest w tym
jakaś prowokacja, która zmusza do myślenia przeciętnego człowieka. I nie
pozwala zaszufladkować. Czy możemy oszacować co degraduje Dolinę
Oxusu i Jaksartesu? Czy są to niedożywienie i brak dachu nad głową,
jakieś pułapki czasowe w grocie R, konflikty interesów. Nie wiemy.
Oczywiście jeżeli chodzi o przezwyciężenie lęku przed tym co nieznane, to
wiemy coraz więcej. Rzuconemu wyzwaniu w eksploracji zoologicznej
poszukiwacz przygód stawi czoła, ale czy wyjdzie z tego obronną ręką? Czy
idzie dalej w zaparte? Wiadomo, że ludzie są mu wciąż nieprzychylni.
188
Ghelfood pisał: Nie boję się śmierci naturalnej. Obawiam się tylko,
że głupio zginę. To jest coś, bo zmywa najgorsze winy niszczenia
środowiska naturalnego. Wytrzeźwiały ekolog się przekona, co jest w jego
życiu ważne, gdy będzie obawa, że to utraci. Jest rozdarty między
sprzecznymi wartościami. Życie to nie gra, to nieustanna walka o
przetrwanie w zmieniających się warunkach. Ale nie czujemy się
upoważnieni do oceniania innych.
Największy problem ludzi jest taki, że źle podchodzą do
sprawy odkrywania nieznanych populacji. Jestem świadomy tego, jak
ciężką wykonuje się pracę na rzecz zrównoważonego rozwoju na tych
terytoriach. Nawigacja stanowi kluczową rolę podczas przemieszczania się
po górskim terenie, podczas ekspedycji na ziemiach okalających Ajdar-kul.
Dalej ta sprawa wydaje się nam jakby uknuta przez uczonych, aby bądź co
bądź zachować dla siebie wszelkie informacje. Turecki wywiad informował
o badaniach zoologów wzdłuż Jaksartusu w latach 2001-2008. Odkryto
populacje rzadkich drapieżników, wykryto złoża rzadkich lub mniej
znanych minerałów takich jak cyna rodzima pochodząca z aluwiów
rzecznych, znalezionych niedaleko stolicy chanatu kokandzkiego czy opale
szlachetne (mogło tak być).
O Morzu Kaspijskim i wodach wpływających w ten akwen oraz o
gatunkach zwierząt tam żyjących czytamy w The Lands of the Eastern
Caliphate, literaturze z 2011 roku. Młody kazachski reżyser Siergiej
Azimow wyprodukował dokument filmowy o Morzu Aralskim (Kazakh &
Kirghiz Studies Bulletin, 1993). Ten film jest tak dobry, że ogląda się go jak
najlepszy obraz fabularny. Walki przeciwko climate change wpisuj ą się w
szeroko rozumiany zrównoważony rozwój i to dotyczy nie tylko tego filmu,
ale i podejścia do życia i środowiska naturalnego w Azji Środkowej w
ogóle. Jest opisana noc w koszarach, łazik grąbczewskiego. Komendant,
który oglądał austriacki film na kopniętym TV (w kształcie romba) - opisuje
w swym raporcie z przebytej misji nazbyt futurystyczne gadżety, takie jak
egzoszkielet, kask na głowę, detektor gatunków na podczerwień oraz inne
nie opisane tutaj (zob. też. film The Owners, 2014 ).
189
Na Moczarach Amu-Darii introdukowano tzw. korsaka błotnego,
niczym zoologiczną jabb ę ze Star Wars. Jest chimerycznym gatunkiem
atrapą, bo nie do końca czystą formą. Jest to zwierz wyhodowany jako
organizm modyfikowany genetycznie w oparciu o tzw. samples sierści z
muzeum taszkientowskiego - gatunku zwanego heath fox , ssaka
drapieżnego znanego z Kraju Buchary w XIX stuleciu, prawdopodobnie
wygasłego obecnie w naturze (1995 text). Jest to kolejny ewenement,
proxy gatunek, który został odtworzony z eksperymentów genetycznych.
Badacze rosyjscy hodowali tego zwierza w archaicznym zwierzyńcu
nieopodal miasta Qorovulbozor, w dolinie rzeki Zerawszan. Jest to zwierz z
bokobrodami, sierści przybierającej odcienie zgniłej burości oraz
owłosionych łapach. Charakter pyska przypomina korsaka, tak jak i
wielkość ciała, ale ma wyraźnie dłuższy ogon.
Wspomina się o dwutygodniowej urlopowej podróży dwóch
rosyjskich członków prac przyrodniczych w Turkiestanie (Maximy
Kowalowej oraz Wasilija Paszczenko) nad duże argentyńskie jezioro w
latynoamerykańskim dystrykcie by jak twierdzono, uprawiać turystykę
przyrodnicz ą obserwując nahuelito, odpowiednika nessie. Ich asystentem
by ł wynalazca tradycji, niejaki Scolaguta Chavez, który nie był rodowitym
mieszkańcem Patagonii, ale był kowbojem gaúcho . Natomiast jest znany z
życia na wenezuelskiej neutralnej strefie, gdzie walczył z przestępczością
zorganizowaną i nielegalnym handlem.
190
Raport.II
191
Rozdział 13
Rekruci zjednoczeni dla odkryć
“gatunków do zbadania” w
środkowych Chinach
Jason Wgewac opisuje swoje tzw. unfamiliar job
w Państwie Środka, które jest pokłosiem jego
prac od anarchoprymitywizmu do
non-konformizmu. Jest wzmiankowana
awantura pomiędzy członkami pewnego
zgromadzenia, gdzie każdy stawiał swoje kroki
odważnie, tak jak wg. utworu z męskiego grania (2023). W takich
sytuacjach mówi się, że poleje się krew, albo, że hałas tak dał się we znaki
rzeczom martwym, że szyby przepadły i nie doświadczysz ich już oknach,
ale to chyba nieprawda.
W naszych czasach istnienie rozległych niezakłóconych obszarów,
tropików w północnym Wietnamie, środkowym Laosie, w interiorze Chin,
w Tien Szanie kazachskim oraz na Pamirach umożliwiło prawdopodobnie
przetrwanie ciągle wielu rzadkich zwierząt, w tym populacji nieznanych
nauce.
Pisałem kiedyś o istnieniu archaicznego borofagusa, gatunku
pso-borsuczego o bardzo długich wąsach czuciowymi na pysku. Wydaje mi
się, że można byłoby w labie wygenerować eksperyment inżynierii
genetycznej od podstaw i stworzyć taki gatunek i wprowadzić go do
ekosystemu pogranicza Gansu- Wyżyna Lessowa w Shesni oraz w Mongolii
Wewnętrznej (ale to raczej jest scenariusz nierealny i wniosek podrzucony
od AI).
Mamy więc ssaki drapieżne żyjące w paczkach i te, które poruszają
się tajemniczo. Są duże drapieżniki i mniejsze, o których niewiele
wiadomo lub świat o nich nawet nie słyszał.
192
Odważyć się do publikowania własnych wyników badań, które mogą
być przełomem. To jest ważne w naszych czasach. Tak to opisuje
Dyplomata Idxi z Gan-su. North-tibet wild coctail - jest bardzo dziwnym
napojem, a nawet nie wiemy czy istnieje. Podobnie może być z drinkiem
ryżowym ze wschodnich Chin zwanym Chekiang rice drink .
Rzeczpospolita wydała w styczniu 2012 roku artykuł o najstarszym
człowieku w historii. Los Li Czinga to splot wydarzeń. Posiadł umiejętności
i wiedzę, dzięki niezwykłej pustelni. Uczył się sztuk walk takich jak tai chi, a
nawet wstąpił do chińskiej armii. W artykule jest kluczowy fragment:
“ Przez pierwsze sto lat życia wędrował po prowincjach Yunnan,
Gan-su, Shanxi, Tybecie, Annamie (współczesnym Wietnamie), Syjamie
(dzisiejszej Tajlandii). W tym czasie świat przechodził rewolucję
przemysłową, człowiek tworzył kolejno silnik spalinowy, dynamit, karabin
maszynowy, telefon, żarówkę. Polacy tracili niepodległość, by jeszcze za
życia Li Czing Yuna ją odzyskać ”.
● Hupeh: historia prawie prawdziwa.
Jedrzej Rebulariumager w czasie, gdy odsłuchiwał nagrania z
wywiadów z krajowcami - wdała się mu pewna myśl. Zrazu sądził, iż
pewne formy gatunku zdarzającego się pomiędzy górami Qinlingu a Niziną
Chińską wymagają gruntownego zbadania (labelled as unknown to
science). Tylko ludzie świadomi mają pojęcie, iż świat natury skrywa wiele
sekretów. Ale ludzie powinni być wszyscy zintegrowani, a więc nie wolno
robić nic przeciw prawu.
Obieżyświat w ciele niewolnika odkrywa więc nie tylko populacje
zagrożonych gatunków uznanych za wymarłe, ale także gatunki, być może
ciągle nieznane nauce. But that is a different story.
193
Taki oto człowiek przyzna rację, gdy narazi się na niezręczność.
Wyzbył się syndromu ego totalnie. Nigdy nie korzysta z usług kobitek
wątpliwych obyczajów, ale może liczyć na lepsze życie wśród ludności
tradycyjnej z gór Les Monts de Dabie , gdzie zażywa kąpieli w mule i
wodorostach oraz “używa sobie” spożywając niespotykane nigdzie indziej
napary z mandaryńskich ziół, warzyw i owoców wzbogaconych w
substancję zwaną azjatycką ecstasy. W terminalu płatniczym otrzyma on
potwierdzenie transakcji handlowych. Chodzi o danie sobie na
wstrzymanie i raczej o uczciwość.
Salwy z broni podczas uroczystego święta niepodległości Kraju
Hu-pehu stały się symbolem projektu Discover China . Ghash Ighoent, jest
człowiekiem znanym z organizowania projektów na dzikie ziemie.
Człowieczeństwo jest jak sądzę podstawą naszej egzystencji. Stosuje się je
w nauce i eksploracji. To co tutaj przytaczam, to w większości jest fikcja
literacka. Ale jest to też wizualizacja badań, będąca scenariuszem dla filmu
przygodowego. W latach 20-tych poprzedniego stulecia naturaliści
niemieccy i rosyjscy badali odległe formacje skalne i lasy w Paśmie
Taihang. Już wówczas dysponowano ciekawym zbiorem eksponatów
dzikich zwierząt, ptaków, płazów, wodnych kreatur i bezkręgowców.
Jednak jak mawiał pewien zoolog grecki - “Wyjątkowe odkrycia wymagają
wyjątkowych dokumentacji, przed wszystkim ważne są badania
współczesne”. Na terenie Dystryktu Dichszu, w Shanxi znajduje się
Centrum Wyzwań w Dziedzinie Zoologii, scheda po owych badaniach. Jest
to nowatorskie studio do poszukiwania populacji rzadkich lub całkiem
nieznanych zwierząt, odłożonych na półkę z oznaczeniem formy incertae
sedis oraz fauna arcana.
Staż zoologów w środkowych Chinach był częścią większego
projektu realizowanego w latach 2005-2007. Uczestniczyli w nim
naukowcy z Bergen oraz ze szwajcarskiego Fryburga. W Bazylei odbyła się
konferencja naukowa, której celem było oszacowanie priorytetów
naukowych. Członkowie konferencji odbyli także spacer dawnymi
uliczkami miasta, odwiedzili centrum rozwoju cywilizacyjnego oraz agendę
194
zero-projekt naukowo-techniczny, a to wszystko w ramach wolnego czasu
(wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób i zdarzeń jest
przypadkowe). Świat jest niezwykły, zwłaszcza, gdy bierze się udział w
pionierskim projekcie badania ssaków drapieżnych w Górach Daba, w
tajemniczym Hu-peh. Złote runo zoologii to eksponaty rzadkich zwierząt,
występujących w czasach historycznych w tej części Chin. Pierwsza
autentyczna ekspedycja miała tam miejsce 23 września 2003 roku, gdy
chińscy naukowcy poszukiwali dzikich cyjonów (ba-go-uzi ?) w
archaicznym, leśnym sanktuarium Shennongjia. Kariera przyrodnika stała
przed poszukiwaczami przygód otworem. Przełomowa ekspedycja odbyła
się w 2007 roku. Nauka dysponuje informacjami o obecności zwierząt
zebranych podczas tej ekspedycji, które z racji niejasnej sytuacji
egzystencjalnej zostały wrzucone do archiwalnych pudeł w muzeum
przyrodniczym w mieście Oeatsaaumo . Konferencja perspektyw w
bioróżnorodności zrealizowana od 12 do 23 czerwca 2009 roku stała się
klasycznym osiągnięciem naukowców. Przedstawiono osiągnięcia
naukowe i rezultaty badań wszelkiego rodzaju oraz nadzieje na
innowacyjne projekty. Był to czas wielkich dni zoologii w Chinach.
W 2012 roku wdrożono drony do badania fauny ssaków z Gór
Taihang, na pograniczu Henanu i Shanxi. Na wielkich mapach
podróżniczych kreślono obszary badawcze nad królestwem zwierząt
dzikich Chin, nie pomijając i tego masywu. Konspekt naukowy ujrzał
światło dzienne. Znajdowały się tam transekty oraz kwadraty, na których
zaznaczono areały wielu mniejszych projektów.
Ważna ekspedycja badania teriofauny środkowej części masywu
miała miejsce w 2014 roku. O czym będzie jeszcze większy tekst. Szwedzki
naukowiec, profesor Elgcho Vitschete zebrał w 2016 roku pokaźną grupę
badaczy, techników oraz poszukiwaczy przygód, by zbadać tajemnicze
Shennongjia oraz całe Góry Dabasza ń skie. Właśnie owe opowiadanie
beletrystyczne dotyczy tych ekspedycji, których targetem było odkrycie
Carnivora tej legendarnej części Chin (adventure fiction). Zjednoczeni dla
fauny ssaków drapieżnych to projekt, który miał otworzyć program
195
badawczy ssaków drapieżnych w Górach Daba oraz teriofauny z Masywu
Taihang pt. Rare Dwellers Initiative , w tym szop wzorzysty, gatunek znany
z rekordów, rodzaje łasz ( Paguma ?) i kotów. Ale są też i obserwacje
innych: gorale, dziki, wiewiórki Tamiops i podobne oraz gady i płazy np.
żaby Nanorana taihangnica czy rodzaj jaszczurek takich jak scynk
pi ę cio-paskowy czyli Plestiodon elegans , a nawet takie insekty jak
widelnice (Plecoptera) czy roślinność naczyniowa klimatu umiarkowanego
budzącą ciekawość .
Wielk ą księg ą jest Present day impressions of the Far East and
prominent & progressive Chinese at home and abroad z 1917 roku.
Wspaniałe opisy geografii, nauk przyrodniczych, techniki tamtych czasów,
sytuacji gospodarczej i społecznej oraz wszelkie zasoby z wiedzy i praktyki.
Dowiemy się tam także o masywie ze środkowych Chin. Niewyczerpanym
skarbcem literatury na temat różnorodności biologicznej ssaków jest
Mammals of China , dzieło Andrewa T. Smitha i Yan'ea Xie z 2013 roku.
Innym źródłem literatury jest Mystery Creatures of China z 2018,
autorstwa Davida Xu. W ciągu 40 lat zniknęła połowa kręgowców
lądowych w Chinach. Tymczasem niezidentyfikowany gatunek żaby i
oryginalny gatunek ptaka sfotografowany zostały w Chinach przez Rhetta
A. Butlera (mongabay.com/2016). Setka gatunków dzikich zwierząt
mieszka tylko w Chinach, w tym znana panda wielka, małpa kudłacz
złotowłosy, chiński alligator, żuraw czerwonokoronowy czy przerośnieta
salamandra chińska. W Chinach żyje ok. 500 gatunków ssaków, tyle samo
gatunków gadów i płazów oraz ponad tysiąc gatunków ptaków
(adventure-life.com).
Prawdopodobnie w pasie Alp Szechuanu żył niegdyś zwierz tak
charakterystyczny dla górzystych krajobrazów Chin. Był to zwierz piżmowy
będący gatunkiem dzikiego psa śnieżnego o cechach lisa, kundla i
nyctereutesa, o sierści koloru srebrnego brązu z białym podbrzuszem.
Stworzenie to charakteryzowało się najpewniej oryginalnymi
zachowaniami, kluczeniem wśród skał ( Peking Natural History Bulletin ,
1931) . Był to dziki zwierz o swoistych rysach typu, odróżniającymi je od
196
innych podobnych doń gatunków np. mocnym zapachem piżma, dużymi
łapami, długim i tłustym futrem, psim pyskiem. Długa sierść jeszcze tylko
potwierdzała jego górzysty charakter, a duże łapy chroniły przed
zapadaniem się w głębokim śniegu i mogą być przystosowaniem do
zaśnieżonych obszarów Syczuanu i innych gór. Zwierz ten mógł przetrwać
do czasów nam współczesnych, może to też być rodzaj snow fox, którego
krajowcy zwą hsiian-hu , a nauka chińska ochrzciła mianem Vulpes
argentatus czyli lisem srebrnym (nie mylić z odmianą barwną lisa
pospolitego). Być może zwierz przetrwał do czasów historycznych w
Alpach Syczuańskich. Populacja kuno-lisa zwanego large-marten zdarzyła
się w dalekich terytoriach Mandżurii. Istnieje również inny gatunek z
południa Chin znany jako muk kau, Lignecynus nigra? (zob. Ben Cao Gang
Mu, Volume IX, 2021). Jest to gatunek opisywany jako podobny do
dzikiego psa i szopa zarazem, o ciemnym umaszczeniu sierści i zdolne do
wspinania się na drzewa. Zamieszkuje lasy subtropikalne.
Owy zakundlony lis śnieżny z bokobrodami, został stwierdzony
chyba w gdzieś pomiędzy 2004 a 2006 rokiem przez działaczy z
chelonia.org. Organizacja zajmuje się nielegalnym handlem żółwiami i
innymi zwierzętami, także w Chinach. Nic więcej nie wiemy o tym
gatunku. Ale czas pokaże czy ta zagadka przyrodnicza zostanie rozwikłana.
Nieznany nam ssak z klatki z Guangzhou prawie na pewno jest
legendarnym gatunkiem.
W Dolinie Jangcy cyon, znany również jako lis psi, jest rudym
drapieżnikiem, który atakuje czasami dzieci i zwierzęta gospodarskie,
nigdy dorosłych ludzi. Miejscowi donoszą, że zwierzęta te są bezwzględne
i żyją w grupach, nazywa się je skórzastymi w Xuzhou i innych regionach, a
na południu macula. Podczas gdy rude psy nie atakowały ludzi, wilki w
Chinach nazywane są „lang”, z różnymi regionalnymi nazwami takimi jak
wilk z głową kuca. Ale ja w to nie wierzę, że tak się je tam nazywa. To jest
jakaś pomyłka ze zwierzem legendarnym (Kroniki Xingshan, 1997).
Doniesienia o tajemniczym zwierzęciu „ba-go-uzi”, opisywanym jako
197
nieznanym nauce, mogą nie być odrębnym gatunkiem, ale to wymaga
dalszego zbadania (1985, Krajobraz Hubei).
O tym przysadzistym i dzikim stworzeniu drapieżnym krążą legendy,
a i krajowcy tuja, ale nie wszyscy odróżniają je od “szakali” tj. Cuon
alpinus . Informacje są sprzeczne i niespójne, ale można dać pewnej wiary
temu, co się gdzieś pisze, że w dzikim świecie Shennongjia jeszcze jakieś
50 lat temu zdarzał się rodzaj dzikiego psa niepodobnego do kuny Martes
sp., nie będący ani wilkiem, ani szakalem. Do czasu otrzymania mocnego
dowodu fizycznego przy domniemanym zwierzęciu będzie postawiony
tylko znak zapytania, a taki zwierz jest wówczas niczym.
Zachowania ba-go-uzi jakoby rzucał się na gardło są niedorzeczne.
Jednak, jak zbadał David Xu folklor chińczyków o łobuzerskiej naturze
wilków, cyjonów i innych psowatych jest w górzystych Chinach szeroko
rozpowszechniony.
Natomiast pies drzewołaz ( Lignucynus nigra ? nazwa zastępcza) jest
zwierzem, o którym wiemy tyle, że istnieje. Sprawa wymaga trudnych
wyjaśnień.
Tymczasem snow fox z klatki opisany jako Vulpes sp. central china i
dostraczony przez chelonia.org to inny prawdziwie nieznany do dzisiaj
oryginalny przedstawiciel z rodziny psów, należący do plemienia Vulpini
( genus inquirendum) , który prowadzi nieznany nam tryb życia. Zwierzę to
już było raz odkryte przez chińczyków, pod nazwą renard argenté . Jego
behawior zgodziłby się z gatunkami pokrewnymi do lisów. Nie jest
wykluczone, że zwierzę występuje w wysokich partiach Gór Syczuańskich
lub Gór Środkowo -chińskich do dzisiaj, a pokrewny gatunek mógł
przetrwać do XIX stulecia nawet w Mandżurii. Być może żyje w małych
grupach rodzinnych lub samotnie, prowadząc nocne życie poluje na małe
ssaki, lecz unika człowieka.
A więc innowacyjna ekspedycja, opierając się na pracach
etno-zoologicznych w środkowych Chinach miałaby przetrząsnąć górzyste
środkowe Chiny - w nadziei na znalezienie śladów dzikich zwierząt
znanych jako hsiian pao , ignorowanych przez naukę w przeszłości. No i
198
właśnie w 2012 być może znaleziono odchody, które należały do jakiegoś
gatunku niezidentyfikowanego przez naukę (w czasach nam
współczesnych). Choć krajowcy znają to zwierze i robią z niego
wartościowe produkty futrzarskie, naukowcy z Chin również odkryli ten
gatunek w przeszłości, a możemy go nazwać potocznie Vulpesoprocynus
argentatus : taxon inquirendum (Chinese Materia Medica, 1931). Również
w pewnym klasztorze taoistów na wzgórzu nad miastem Siguniang
ulokowanym w Alpach Syczuańskich znaleziono źle wyprawioną skórę,
która przypominała niedużego włochatego psa, lecz o mocnym zapachu
piżma. Sprzedawca skór twierdził, że należy do bardzo rzadkiego lisa
żyjącego w górzystych środkowych Chinach, pozyskany w okolicach
szczytu Minya Skubla (dezinformacja?) . Zwierzę to znane też z targu w
Guangzhou do dzisiaj stoi na granicy zoologii i krypto-zoologii. Posiadamy
fizyczne dowody w postaci zdjęć i opisy naukowe z czasów historycznych,
lecz nauka nie potrafi wyjaśnić fenomenu takich extra-rzadkich form
zoologicznych.
Manual of the Vertebrate Animals of Northeastern and Central,
których wersety zostały napisane przez Cora Daisy Reeves w 1933
charakteryzują niebywale bogaty świat tej części Chin, cywilizacji, zmian
kulturowych, rozwoju gospodarczego, nauki oraz trybu życia.
Wiele zwierząt, które zostały wspomniane w The Chinese Classics z
1871 są zidentyfikowane. Z traktatów oraz z Japanese Encyclopædia do
których się odwołuje autor - dowiadujemy się o wypędzeniu różnych
gatunków z Chin Środkowych wraz z wycinaniem lasów (takich jak tygrys,
lampart, nosorożec i cyjon, zwany tam szakalem). Znajdujemy bezbłędną
wzmiankę o małpie, a słoń wydaje się istnieć we wschodnich Chinach od
25 do 28 stopnia szerokości geograficznej. Są jednak gatunki, które nie
zostały zidentyfikowane, lecz niektóre istoty mieszczą się tylko w
legendach.
Rezerwaty przyrody w Chinach Środkowych tak bardzo skupiają się
na pandach, że cierpią inni mięsożercy (Nature Ecology & Evolution,
2020). Na tych chronionych obszarach lamparty ( Panthera pardus ) straciły
199
81 procent, a pantery śnieżne ( Panthera uncia ) 38 procent poprzedniego
zasięgu. Dwa inne drapieżniki, wilki ( Canis lupus ) i cyjony ( Cuon alpinus ),
czyli dzikie psy, zmniejszyły się odpowiednio o 77 i 95 procent, co
prawdopodobnie doprowadziło do ich funkcjonalnego wyginięcia.
Mięsożercy odgrywają kluczową rolę w swoich ekosystemach. Cyjony
występują w pasmach Qin-ling i Minshan oraz prawdopodobnie w Daba
Shan, rozległym obszarze środkowych Chin z osławionym sanktuarium
górskim Shennongjia (Shewengja zlatynizowane).
Na obszarze zwanym Dajiuhu National Wetland prowadzono
badania naukowe nad oszacowaniem obecności rzadkich ssaków i innych
kręgowców. Ten chroniony obszar utworzony w 2013 roku, ma
powierzchnię 9,320 ha. Te obszary wodno-błotne są terenami
podmokłymi zlokalizowanymi więc w środkowych Chinach. Otaczają je
Góry Daba, nieopodal znajduje się sanktuarium Shennongjia, jeden z
„WWF Global 200”. Dziewięć jezior tworzy Jezioro Dajiu. Jest to
przedstawiciel typowego subalpejskiego obszaru położonego w
subtropikalnych środkowych Chinach. Na tych ziemiach odkryto ślady
zwierza przypominającego krokodyla. W przeszłości krajowcy informowali,
że ziemie te zamieszkiwał rodzaj “psiego krokodyla”, podobny do tego
znanego z wykopalisk (british telegraph, 2008; oraz fikcja literacka). W
1998 roku znaleziono jakąś skórę nietypowego krokodyla w wiosce
Utsoing. Jak powiedział jeden z badaczy była to tylko podróbka (info na
potrzeby tej książki).
Powróćmy do jezior. Leżą w zlewni rzek Jangcy i Han. Ten teren
podmokły stanowi źródło rzeki Du, wpadającej do Han. Mają zasadniczą
wartość w regionie biogeograficznym, w zakresie warunkowania wód
gruntowych i oczyszczania wody czy regulacji klimatu. Obszar jest domem
rzadkich roślin, ptaków wodnych i ssaków, w tym takich zagrożonych
gatunków jak świerk Veitcha Picea neoveitchii , zagrożonego bociana
orientalnego Ciconia boyciana i piżmowca leśnego Moschus berezovskii
czy wiwerki malajskiej Viverricula indica .
Niezwykła przygoda w tym tajemniczym zakątku Hupeh miała
miejsce w marcu 2014 roku w ramach prac amatorskich teriologów,
200
obserwacji ssaków i innych kręgowców w projekcie natural resources
management.
Będąc w pracowni zoologicznej podróżnik Vdduing kontaktował się
w bazie naukowej z uczonym, niejakim Utsaelem na temat dużego
obszaru górzystego o powierzchni 23 km2, znajdującego się na dzikich
ziemiach na wschód od Shennongjia. Były to niebywałe i tajemnicze
obszary wąwozów oraz gór regionu ichańgskiego dawnej znanego jako
Aufaeli. Profesor miał mapy tego nieznanego geografom terenu oraz
informacje o rzadkich zwierzach z Chin Środkowych z dawnego regionu
Hu-peh. W zbiorach tradycyjnej medycyny chińskiej można było
poszperać form zwierząt nieznanych nauce. Wdrożono rapid assessment
w celu odkrycia takich stworzeń. Ale potrzeba nam wciąż wiele jeszcze
nauki w tej dziedzinie. Weycharai było projektem wdrożeniowym, w
którym grupa uczonych chińskich podążała śladem rzadkich zwierząt.
Ustalili oni obecność zarówno średnich drapieżników jak i krętorogich
rodzimych dla Bagien Dajiuhu.
Do badań wykorzystano sztuczną inteligencję niezbędną do
zarządzania obszarami chronionymi. Zapoznano strażników z nowymi
technikami patrolowania. Monitorowano bioróżnorodność, badając
transgraniczne ruchy niedźwiedzi, ptaków drapieżnych, leśnych
dzięciołów, traszek, makaków oraz kopytnych. Zoologist było projektem
europejskiej Fondation Planete. Pewnym rodzajem poświęcenia jest
dalsze poszukiwanie zwierząt, których istnienie jest podważane. Są to
istoty z krwi i kości, znane przez niewielu podróżników i poszukiwaczy
gatunków. Aparatura, którą dysponowano pozwala wykryć rzadkie
gatunki. Ale czy ekstremalnie zagrożone formy zwierząt są nadal obecne w
surowych warunkach sanktuarium Shennongjia oraz na Bagnach Dajiuhu?
Podczas analiz terenowych w Placówce Badawczej Oma przełomem
mogły stać się wyniki gruntownego badania szwedzkich naukowców z
dnia 29 kwietnia 2016 roku nad zrozumieniem zespołu dzikiej fauny.
Wirgilusz Yaganemnon stał się szczęśliwym posiadaczem sygnetu
201
zoologicznego. W obszarze badawczym Qedsemanluevi znajdującym się
na wschód od dzikich krajobrazów Shennongjia naukowcy zebrali pokaźne
informacje dzięki dronom i foto-pułapkom. Znaleziono również osadę
indo-europejczyków, słynących z wykuwania drogocennych artefaktów w
swoich kuźniach na wzgórzach. Wiedza o faunie z tych ziem jest ainsi
fragmentaryczna (implikacje z literatury beletrystycznej).
Wyprawa w dzikie wzgórza przysporzyła nie lada problemów dla
ekspedycji. Zatrudniono do badań nad Shennongjia - tropiciela dzikich
zwierząt, szwajcara z pochodzenia, Breucyga Essengera, który latał na
dzikimi terenami małym helikopterem. Był to drugi helikopter używany
podczas wyprawy w Shennongjia. Inny był śmigłowiec
francusko-niemieckiej grupy NHIIndustries, który miał za zadanie
wyznaczanie priorytetowych obszarów. Tymczasem dużą cessna
transportowała badaczy w dzikie połacie. Na tych ziemiach tropiono mało
znanego ptaka - gwizdokosa fioletowego, ssaki takie jak łaskun chiński,
endemicznego dzikiego kuca ze wzgórz na północ od terenów Ichang, o
którym już wspominano oraz rodzaj jakiegoś węża z nieznanego rodzaju,
ale dużych rozmiarów. Wyprawa do dzikich ziem była zewem wolności,
bowiem można się było czuć, nieskrępowanym na tych dzikich,
nietkniętych cywilizacją terenach.
Adepci Sanctuary Yangzi Explorer wzięli udział w projekcie w dniach
od 4 do 21 maja. Ale nawet oni uczyli się zrównoważonego rozwoju,
ładowania baterii rechargeable, oszczędzania wody, jazdy elektrykami i
helikopterem na wodór. Dzika przyroda i jej tajemnice są wspaniałe.
Parafrazując słowa Bernarda Heuvelmansa, świat gór i obszarów
wyżynnych Chin Środkowych nie jest bynajmniej dokładnie zbadany,
znamy go wprawdzie z punktu widzenia geografii, lecz to nie oznacza, że
znana nam jest jego fauna. Na Wzgórzach Flurgeviusa istniała baza
naukowa o budowie spodka, gdzie rzekomo prowadzono niejawne
eksperymenty nad wyprodukowaniem syntetycznych gatunków, które
następnie miały być introdukowane do dzikich Gór Quarda’buggar. Takie
nowe gatunki stanowią nie lada wyzwanie dla ludzi zajmujących się
202
gospodarowaniem dzikimi populacjami zwierząt. Szalonym naukowcem,
który skupiał się nad prowadzeniem eksperymentów był okryty niesławą
Dr. Garnassus (fikcja literacka).
Jednym z wyzwań naukowych były poszukiwania zwierząt, będących
obiektem ortodoksyjnej praktyki naukowej. Ich istnienie odrzuca obecna
zoologia, ale nie zawsze tak było. W latach 70-tych poprzedniego stulecia
poszukiwano zwierzęcia będącego rodzajem dość dużego ssaka
drapieżnego, lub zwierza, którego opisuje się jako reliktowy gatunek -
chalicotherium, żywcem wyrwanego z prehistorycznego świata. Zwierzę
było stwierdzane ponoć w poprzednim wieku od Qinling Mountains na
zachodzie do Huaihe River na wschodzie. Osąd o istnieniu takiego
drapieżnika w czasach nam współczesnych nie wytrzymuje co prawda
krytyki, ale pojawiło się światełko w tunelu. Stwierdza się istnienie zwierza
znanego od starożytności jako bo, zwierzęcia drapieżnego o sylwetce
konia, żerującego rzekomo na innych ssakach drapieżnych, co wydaje się
być imaginacją ludową.
Mówi się także, że oprócz żywego chalikoterium w Daba Hills
przetrwała populacja gatunku o wiele bardziej prawdopodobnego czyli
tzw. Shennongjia Canis (inf.news, 2023) wrzuconego do worka z
konglomeratem ‘’lutowu-langa’’, zwierzaków, które były sporadyczni e
obserwowane w latach 90-tych XX stulecia. W obecnych czasach chińska
agenda informacyjna, a w czerwcu 2024 także serwis MSN przekazał dane
o obserwacjach w Shennongjia ssaka drapieżnego nieznanego nauce.
Nauka być może kiedyś zaakceptuje takie gatunki biologiczne, ponieważ
są to organizmy z krwi i kości, a nie tylko formy zmyślone przez krajowców.
Mówi się przy tym, iż lutowu-lang nie jest bardziej przyziemny. Chiński
kawalerzysta ustrzelił w 1941 roku niezwykle przerośniętego wilka i to
może być część legendy. Stwierdza się tutaj też niedźwiedzie z defektem
lub zwierzę kopytne, co dodaje jeszcze więcej do tego zamieszania.
Region był habitatem także jakiegoś rodzaju włochatego,
karłowatego nosorożca podobnego do hipopotama, o którym mówiono,
iż żył na tych ziemiach jeszcze w czasach historycznych. Zwierz był jednak
203
również obserwowany w 1982 roku przez pracownika naukowego
rezerwatu Shennongjia na zboczach Wuming Peak. Krajowcy zwą go
guancaishou. Brak dalszych danych, lecz istnieje plotka, że futro tego
nieparzystokopytnego znajduje się w klasztorze taoistów w mieście Yrke.
Wg. Davida Xu zwierz może być przeżytkiem minionych epok i
spadkobiercą dawnej rodziny ssaków kopytnych Uintatheriidae, których
kości znaleziono w Dorzeczu Lushi, w środkowych Chinach. Nauka nie
akceptuje tego stworzenia i raczej marne są szanse, że kiedyś zostanie
odkryte dla zoologii. Będziemy jeszcze przyglądać się owemu przypadkowi.
Następnym rodzajem dzikiego gatunku (?) jest chui'erdashou, rodzaj
dużego drapieżnika podobnego do niedźwiedzia, o którym jeszcze będzie
pisane. Ten gatunek jest stwierdzany w Górach Shennongjia od czasów
1975-77. Jest opisywane jako zwierz z długimi kłapiącymi uszami, dużą
głową i ciałem niedźwiedzim. Uczeni i podróżnicy obserwowali ten
gatunek w zaroślach bambusowych np. w Xiaolongtan czy Wumingding.
Wg. Davida Xu informacje uwzględnione w swej książce Mystery Creatures
of China z 2018 roku, podają, że zwierz może reprezentować rodzaj
diprodonta, lecz te znane są tylko z Australii. Internauta Bradypus tamias
sugerował, że zwierz reprezentuje osobną linię wargaczy chińskich. Ten
osąd może być czasem jałowy, lecz nie ma lepszego wytłumaczenia. Wg.
innych badaczy - tak duże zwierzę zostałoby już odkryte, więc jest
misidentyfikacją znanego gatunku, ale i to nie jest pewne.
W latach 80-tych minionego wieku w odległych oczkach wodnych
tego regionu Chin odkryto gargantuiczne ropuchy barwy zżółkniętej kredy,
nazwane później Albobufoides giganteana . Odkrycia dokonała grupa
naukowców z Uniwersytetu Pekińskiego spędzających czas w obozie
badawczym w okolicach dzikiego terenu górskiego Hu-peh. Poruszymy
jeszcze tą sprawę.
Wg. tzw. Kronik Hu-pehu poznajemy niebywałe fakty. Ale jak mało
wiemy o ziemiach Chin Środkowych? Z iloma gatunkami dzielimy ten
skrawek planety? Opisy dzikich zwierząt zamieszkujących nie tak dawno
ten obszar Azji są znajdowane w takich książkach jak The Chinese: A
204
General Description of China and Its Inhabitants z 1840 oraz w
kompendium znanym jako China Tourism z 1994.
Chińscy internauci zadawali pytania o to, co dzieje się w krajowych
ogrodach zoologicznych, czasami gubię się w ich określeniach. Zoo z
Jiangsu Province powiedziało, że istniał tam żart rodem z Prima Aprilis, w
którym człowiek przebrał się za goryla. Również w henańskim zoo
człowiek przebrał się za niedźwiedzia. Z kolei w innym ogrodzie
zoologicznym pies udawał wilka (w hubejskim zoo). Pracownik Xianning
forestry office powiedział, że chińskie ogrody zoologiczne są wadliwe i
brakuje właściwego zarządzania, dodając, że te menażerie mogą zostać w
przyszłości zamknięte. Wiele mniejszych ogrodów walczy o przetrwanie, a
także zwracano uwagę na warunki przetrzymywania zwierząt
(globaltimes.cn, 2021).
W kawiarni w Wu-han widzieliśmy pewnego człowieka i to
wzbudziło jego zachowanie naszą uwagę. Patrzył się przez okno jak jakiś
psychopata, trwało to dobre 15 minut. Jakby specjalnie pił tylko kawę i
czytał gazetę. Rozmawiał potem w budce telefonicznej nieopodal
przecznicy dobrej nadziei . Jak się okazało, był naukowcem, który stracił
posadę na uniwerku. Został wyśmiany za rzekome odkrycia rzadkich
zwierząt, których istnienia nie zdołał udowodnić. Snuł się po mieście, a w
jego głowie krążyły destrukcyjne myśli, niczym jak z książki Cienie na
pustkowiu . Czytał kiedyś książki Kerouaca, lecz jak uważał, nie pasował do
tego świata.
Na pewnej ulicy zobaczył zrazu pewnego książkę Podróżnik do
wynajęcia i dzięki tej lekturze, zdało mu się jasne, że rozpoczyna właśnie
własną przygodę, którą nazwał Mój wkład w rozwój zoologii na ziemiach
Chin .
205
W jednym z wydań journalu technicznego opisuje się topografię
miasta Wu-han wraz z wyszczególnionymi elementami infrastruktury,
wehikuły budowane przez lokalne manufaktury. O teoriach spiskowych,
które przybrały niebezpieczne formy - mówi się jako o czymś
kontrowersyjnym. Fizyczny kształt przybierają też czasami groźby karalne
np. te opisane przez podróżnika do miasta Enshi.
Dla nas jednym z ważniejszych sentencji podczas naszych prac w
kraju hubejczyków - były słowa austriackiego lekarza i psychoanalityka -
Zygmunta Freuda: wpierw nim zdiagnozujesz u siebie depresję lub
obniżone poczucie własnej wartości, upewnij się czy nie znalazłeś się
wsr ó d dupolejc ó w .
- Miasta Hup-eh wyglądają dzisiaj całkiem dobrze i przemysł jest na
przyzwoitym poziomie. Korzystaliśmy tam z usług barbera, szwalni oraz z
gabinetu tatuażu, a nauki savoir-vivre pobieraliśmy u mistyka han.
206
Rozdział 14
Projekt “Ssaki masywu Taihang” pod
zwierzchnictwem organizacji
pozarządowej
Ten rozdział to w większości fikcja literacka
będąca wizualizacją lub propozycją badań .
Taihang to pradawne formacje i część
wschodnich zboczy Wyżyny Lessowej. Na
podstawie pionierskich badań przy wsparciu
fotopułapek w 2011, odkryto obecność
zwierząt w parku górskim Yuntai - takich zwierząt jak makaki z gatunku
Macaca mulatta , chińskie lamparty, czy endemiczny podgatunek
fontanierii oraz chińskiego gorala Naemorhedus griseus . W górach
środkowego Pasma Taihang na terenie prowincji Shanxi (tj. Xiyang County)
tropiono cyjony Cuon alpinus , dziki Sus scrofa , syberyjską łasicę Mustela
sibirica oraz zające z gatunku Lepus tolai , będące na tych ziemiach formą
reliktową. Organizacja UNESCO w 2010 roku dostarczyła danych o
obecności rzadkich gatunków ssaków, w tym takich form zwierzęcych jak
gryzonie czy owadożerne (zob. Taihang Mountain - UNESCO World
Heritage Centre, 2017).
Członkowie byli pewni, że stali się nieświadomie uczestnikami
wielkiej gry o Masyw Taihang. Jak mawiał doktor nauki Shauhin Alavi -
praca zoologa to wartość sama w sobie. Mieści się w tym rejestrowanie
wielu form zoologicznych, spotkania z ludźmi i obserwacje wielu miejsc na
planecie Ziemia. Są to więc dokonywanie odkryć, a także dzielenie się tymi
rzeczami ze światem naukowym.
Od dwóch dekad CERS jest znaczące dla odkryć dzikich Chin. Wild
Wonders of China to gruntowna akcja ukazująca światu dzikie Chiny.
Ekspedycja naukowców czeskich i włoskich w 2014 roku chciała czerpać
pełnymi garściami z osiągnięć tych dwóch programów lub organizacji.
207
Zgłębianie tajników pracy biologa pola jest bezcenne, zwłaszcza w
dzisiejszych, trudnych czasach.
Nowa Akademia Argonautów to stowarzyszenie włoskie, które brało
udział w owej wielkiej ekspedycji badawczo-odkrywczej do Taihang. Czeski
zoolog dr Quwir Ougmjitych z grupą badaczy z Czech i z Włoch, badał w
owym roku wspomniany masyw - pod kątem obecności dzikich zwierząt
naziemnych z gromady ssaków. Wszystko zaczęło się od przylotu z
europejskiej Pragi do tajemniczego miasta Uuurdu znajdującego się na
zachód od regionu Anyang, gdzie badacze spędzili dwa tygodnie na
planowaniu badań i udziałowi w warsztatach z lokalnymi badaczami oraz
fotografami przyrody. W nieodkrytym legendarnym mieście Gewzuix,
członkowie wyprawy brali udział w etnicznym festiwalu, pokazie ulicznych
grajków i aktorów, w targach kultury i natury oraz w akcji na rzecz
zrównoważonego rozwoju. Świętym miejscem taoistów jest góra w tej
części masywu zwana Firwung (na granicy Hebei), gdzie naukowcy przez
pewien czas brali udział w leczniczych obrzędach w świątyni Jargo.
Wiadomo, że podczas ekspedycji trwającej od wiosny do późnej
jesieni 2014 roku odkryto ostatnie refugia rzadkich lub nieznanych
zwierząt w środkowej części masywu Taihang. Naukowcy czescy i włoscy
zostali wyposażeni w pojazd podobny do wehikułu badawczego oraz
samochody z napędem 4x4, marki Skoda yeti, dzięki fotopułapkom i
pobranym fragmentom biologicznym (zbadanych w labie) przeprowadzili
relatywnie dokładne badania w wyznaczonych transektach.
Wyruszono dnia 3 marca, z bazy nieopodal miasta Imgvuhr, by
zebrać pokaźne informacje od krajowców na temat obecności rzadkich
zwierząt w tym obszarze Chin. Dzięki udziałowi w warsztatach w Akademii
Delta w okolicach wioski Vintzj mogliśmy okiełznać wstępnie dzikie
zwierzaki, które mogą być także obiektami badawczymi krypto-zoologii. W
mieście Yuci naukowcy spędzili czas na opracowywaniu manuskryptu do
badania, inwentaryzację sprzętu, ładowaniu baterii, przygotowywaniu
wyposażenia dronów i fotopułapek, protokoły do badań nieinwazyjnych i
wiele więcej. W klasztorze Enrarg na odludziach Taihang, w marcu 2014
208
naukowcy przyswajali wschodnie sztuki walki, ich zadaniem było
odszyfrowanie istnienia rzadkiego ssaka podobnego do góralkowca
występującego rzekomo w środkowej części masywu. Wg. mnichów, skóra
tego zwierza znajdowała się w klasztorze. Następnie, ekspedycja kierująca
się na północy-wschód odkryła nieznaną wcześniej dolinę (dezinformacja
literacka).
Podczas wyprawy do górniczej doliny, dn. 19 marca, ekspedycję
badawczą zastała burzowa pogoda. Deszcz utrudniał poruszanie się w
trudnym terenie, lecz jeden z poszukiwaczy przygód rzekł wówczas
znamienne słowa:
- Kto ma czyste sumienie, nie powinien się obawiać sił natury.
Wszystko jest ze sobą połączone więzami wzajemnych korelacji - rzekł,
podnosząc na duchu przyjaciół wyprawy.
Ekspedycja poruszała się rozważnie, bowiem siły natury są
nieubłagane, więc jedynie rozważny projekt wsparty dobrą logistyką jest
w stanie bezpiecznie przeprowadzić wszelkie badania.
4 kwietnia ekspedycja była w drodze do Przełęczy Garmofz, która
wiedzie do miasta Nrawyix. Członkowie wyprawy wypytywali na tym
niegościnnym terenie krajowców o gatunki, bytujące na tych ziemiach.
Dowiedziano się wielu wcześniej nieznanych informacji, także o gatunku,
które uważają obecnie za bardzo rzadkie. Jest to prawdopodobnie jakiś
nieznany gatunek makaka Macaca sp. . Jeden ze starszych łowców
opowiadał o dzikim kucu, ktory wg. naukowców był rodzajem formy
zdziczałej. Było to jak sądził, gatunek podobny do karłowatego osła,
którego tabun (tj. stado) widział w bardzo niedostępnym obszarze Taihang
wiele lat temu. Jak się dowiedział, może to być jakiś azjatycki osioł, chyba
dżigitaj , sprowadzony przez wędrowców z jedwabnego szlaku,
prawdopodobnie jugurów.
W okolicach Bwadg krajowcy mówili naukowcom o legendarnym
małym ssaku drapieżnym, zamieszkującym w dawnych czasach jaskinie
tych ziem. Prawdopodobnie, to stworzenie podobne do szopa wymarło
już na tych terenach. Wg. lokalnych to gatunek o długiej sierści miał kocią
209
paszczę i niezbyt silne łapy. Drapieżnik prawdopodobnie aktywnie łowił
mniejsza zwierzynę. Jak uważano może to być więc reliktowa populacja
zwierzęcia z gatunku painted raccoon . Dzięki wolnej woli możemy w to
wierzyć lub nie.
Na bagnach środkowego dystryktu, początkiem maja ekspedycja
odkryła niespotykanych rezydentów w formie rzadkich zwierząt takich jak
Aeretes melanopterus , czyli bruzdowiórek chiński oraz skalistych
wiewiórek z rodzaju Sciurotamias davidianus . Naukowców
poinformowano o istnieniu pasiastego szczura z nieznanego gatunku.
Naukowcy w dzikim lesie natknęli się na tropy rzadkiego przeżuwacza,
prawdopodobnie jelenia sika z podgatunku grassianus (zob. też China
Geographer: No. 12: The Environment, 2019).
W górskiej miejscowości Lur-ixingu ekipa badawcza konsultowała się
z krajowcami na temat terenu badań i obecności wielu dzikich zwierząt
występujących w masywie. Między innymi rozmawiano o dzikich cyjonach
Cuon alpinus wędrujących w sforach po ścieżkach w dzikich rubieżach,
oraz o rodzaju na wpół-zdziczałej chińskiej rasy bydła Bos sp ., która
nawiedza taihańskie wzgórza. W zamkniętym rezerwacie dzikich zwierząt
Jugenkaulfi, niedaleko wzgórz, żyły rozmaite gatunki ssaków, w tym, w
odludnej części tego zwierzyńca hodowano zwierzę drapieżne ni to
balizuar, ni pangolin. Do dzisiaj nie potwierdzono czy był to zwierz z
nieznanego gatunku (?). Prawdopodobnie hodowano tam także chińskie
pangoliny pochodzące z południa Chin oraz zwierza znanego jako Paguma
larvata.
W osadzie myśliwskiej (w połowie maja), znajdującej się dwa dni
drogi od Lur-ixingu, lokalni opowiadali nam o dziwnym rodzaju zwierza, ni
to ssaku drapieżnym, ni takim należącym do ptactwa. Nazywali go kotem
z głową ptaka. Nie wierzyliśmy do końca ich opisom, lecz narysowany
przez jednego z naukowców obraz welociraptora stał się polem do
dyskusji, bowiem krajowiec rozpoznał w welociraptorze owego
tajemniczego zwierza z gór. Prawdopodobnie jednak rzecz się ma do
jakiegoś gatunku sępa, który rzekomo należy do już zwierząt wymarłych
210
tj. Aegypius jinniushanensis (informacje sfingowane). Dysponowano także
informacjami, iż nie dalej jak dzień drogi od osady myśliwskiej znajdowała
się wioska rybacka, nieopodal małego jeziora, gdzie lokalni skarżyli się na
wodnego rybiego stwora nawiedzającego lokalnych rybaków podczas
połowów. Prawdopodobnie chodziło wówczas o zwierza należącego do
wielkich jesiotrów (?).
Nie znamy odpowiedzi na wiele nurtujących pytań, niejasna jest do
dzisiaj obecność w dzikim Taihang rzadkiego rodzaju psa-borsuka oraz
gorala Naemorhedus sp ., formy z nieznanego naukowcom gatunku.
Obydwie formy żywe stanowią arkanę zoologiczną.
Ekspedycja zoologiczna przedzierała się przez gąszcze dzikich lian i
epifitów, były to bagna Udormouseignamu, niezwykle odludny obszar,
gdzie pracownicy nauki chcieli zdobyć cenne informacje o zgrupowaniu
fauny ssaków za pomocą zainstalowanych fotopułapek oraz dzięki
pułapkom na sierść (29 maja). W dawnej kolonii karnej, znajdującej się na
zachód od tego miejsca pokutowały osoby będące na bakier z prawem.
Tam również ekipa naukowa uzyskała cenne informacje o faunie i
relacjach dzikich zwierząt ze społeczeństwami ludzkimi. Jednym z
ważniejszych zagadnień, które poruszyli badacze były odkrycia, jakie
można by było dokonać w dzikiej Azji.
Tytaniczna praca zespołu naukowców na północy Henanu
współpracowała z żydami kaifeng w oszacowaniu obecności rzadkich
gatunków.
Jest jakaś wola walki oraz instynkt przetrwania w tych ludziach,
którzy prawie dokonali niemożliwego realizując cenne badania. To była
jakby rewolucja naukowa. Będąc w Henanie świat stał przed nami
otworem. Dnia 3 marca 2010 roku uczestniczyliśmy w festiwalu
technologii, komiksów manga i zrównoważonego rozwoju. Odbywało się
to w mieście Zhengzhou. Pokazy sztucznych ogni oraz inscenizacje
ekspedycji naukowych dawały do myślenia (wszelkie
prawdopodobieństwa do faktów są czysto teoretyczne).
Północny Henan i jego środowisko naturalne jest jednym z obszarów
arkanistycznych położonych wzdłuż Rzeki Żółtej i jest to jeden z
211
centralnych punktów we współczesnych Chinach Środkowo-Wschodnich.
Na tych ziemiach też wiele się dzieje dobrego. Stowarzyszenie harcerskie
Sigma Chinois funkcjonuje na wysokim poziomie. W Harbinie
przyglądaliśmy się grze w hokeja, ale w syczuańskim Chengdu braliśmy
udział w warsztatach naturalistów (?, imagine this, it’s difficult).
Henan i jego środowisko naturalne oraz jego cywilizacja obecnie
stanowią dla nas główny obiekt inspiracji i odkrywania.
Zbudowano na przedmieściach Henanu różnorodne gadżety i
urządzenia służące dobremu funkcjonowaniu lokalnej społeczności.
Byliśmy tam na zwiadach. Są to takie wartościowe mechanizmy jak
stabilizujący akcelerator: przyciągający materiały pochodzenia
nienaturalnego, wyrzynarka do drewna z laserem nowej generacji oraz
takie wehikuły jak ekologiczny czołgo - hyperskuter z wejściem wtyczek
USB (0,1 m x 0,07 m) do zasilania ze stacji dokujących.
Życie w Henanie daje nam do zrozumienia, że nie wszystko stracone
jeżeli chodzi o zrównoważony rozwój. Świat ulega przemianom, istnieją
zmiany klimatu, ekolodzy protestują w miastach na prowincji przeciwko
zanieczyszczaniu środowiska naturalnego. Istnieje pewien projekt, o
którym się mówi, że jest innowacyjny.
Na świecie ludzie zawsze chcą być przyjaźnie nastawieni do innych,
nie zadzierają, bo na dłuższą metę zwyczajnie się to nie opłaca.
Co możemy powiedzieć o ludziach, którzy ciągle gdzieś spieszą
ulicami Anyangu? Każdy z nich stacza bitwę w swoim życiu, o której nic nie
mówi. Nie wspominam tutaj o gangach Henanu.
W Henanie nie tylko istnieją rozległe burze nawiedzające ten obszar
co jakiś czas, lecz i jakaś seledynowo-pomarańczowa chmura dziwnych
związków chemicznych w kształcie smogu unosiła się w powietrzu nad
Górami Dabie w latach 1997-2001. Jest to oczywiście literacka
mistyfikacja.
W henańskim mieście pracowano między innymi nad teleportacją
oraz schematami fizycznymi, w tym nad procesem wdrożenia
212
mechanizmów umożliwiających takie podróże w przestrzeni. Cywile oraz
organizacje humanitarne nie miały tam co robić, ponieważ te regiony Chin
są całkiem akceptowalne dla reguł człowieczeństwa. O oswojeniu
własnych demonów i obaw mówi facet z tatuażem na lewym ramieniu.
213
Rozdział 15
Pionierskie badania europejczyków w
Hu-peh, w ramach współpracy: preserve the
faune sauvage
Zasięg występowania gigantycznych bestii w Chinach
musiałby zatem być podpartym pewną minimalną
liczbą osobników w populacji, tak jak by to miało mieć
miejsce w przypadku wilczka osłogłowego (Shennongjia Canis) czy innych
ekstremalnie niespotykanych gatunków zgłaszanych przez chińczyków, o
których pisze się niedawno, że ich wreszcie udokumentowano. W 1977
roku Chińska Akademia Nauk wysłała jedną z ekspedycji do Shennongjia,
celem zbadania tego obszaru pod kątem poszukiwania paru legendarnych
stworzeń. Bez rezultatu są te wyniki, ponieważ powinny być tylko legendą,
w tym żywe chalicotherium .
W 1993 roku zorganizowana została pionierska ekspedycja
hubejskiej do tej krainy celem poszukiwania także innych nieznanych
zwierząt. Jednym z nich był rodzaj olbrzymiej wiewiórki, wąż nadrzewny z
nieznanego rodzaju oraz tajemnicza ropucha-gigant Albobufoides
giganteanus . Badacze szukając tego tajemniczego płaza opierali swoje
nadzieje na relacjach innych naukowców z Pekinu, z obserwacji z 1987
roku. Owa relacje podaje, że obóz tych naukowców stacjonujący w górach
został odwiedzony przez jakiegoś gigantycznego płaza, z tego właśnie
gatunku (rzeczywiste obserwacje naukowe). Brak dokładnych danych.
Badania, które rozpoczęły się latem 1998 roku miały za zadanie
zbadanie dzikiego Hubei, a zwłaszcza dzikich gór Les Monts Daba i jego
mieszkańców. Była to spektakularna ekspedycja jakiej jeszcze nie było.
Odkrycie nowych obszarów górskich miało być przełomowe dla
zrozumienia ekologii takich drapieżników - jak pantery mgliste Neofelis
sp ., dzikie psy Cuon sp ., niedźwiedzie azjatyckie czy balizaury obrożne
214
(rodzaj borsuków, Arctonyx sp. ). Zbadano również występowanie i
ekologię jeleni czubatych Elaphodus sp ., gorali ( Naemorhedus sp. ), dużych
wiewiórek latających ( Petaurista sp. ?), ptaków zwanych kiśćcami z rodzaju
Lophura, salamander chińskich ( Andrias sp .) i makaków chińskich ( Macaca
sp .). Dystrykt Shewengja jest jednym z najważniejszych obszarów
pełniących funkcje przyrodnicze i stref ekologicznie wrażliwych na świecie
(Nature 2020).
Les Monts Daba znajdują się pomiędzy zlewiskami Yang-tze a Żółtą
Rzeką i są częścią systemu Obszarów Qinling, choć wielu wydziela je jako
osobne pasmo. Rozciągają się na długości 200 kilometrów. Wiecznie
zielone lasy umiarkowane Daba skrywają zapewne niejedną zagadkę
dzikiej przyrody. Graniczą na wschodzie z takimi górami jak Wu czy
Wudang. Na zachodzie zaś z Górami Mufu, tajemniczym obszarem
górskim, o którym będzie jeszcze mowa.
Wpierwej ekspedycja nadzorowana przez francusko - arme ń skiego
wojskowego i generała, Itoeyrra Ojeumrause badała obszary Qinlingu
dziesiątki kilometrów na północ od Shennongjia (Shewengia), w Ostojach
Radogrodu. Był to wielki obszar o powierzchni ponad 4 tysięcy km2,
nieznany dotąd na mapach i nieznany dla geografów.
Ekspedycja wyruszyła w roku 1999 także do Hunanu tropem
nieznanej nauce fauny. W Zhangjiajie National Forest Park, gdzie dominują
krasowe wyżyny i skaliste góry pozostało ciągle wiele gatunków dużych
kręgowców nieznanych nauce. Nie odkryto niestety żadnego z nich (?).
Jeżeli chodzi o intrygujące odkrycia to wiadomo, że cztery duże
drapieżniki Chin Środkowych cierpią, pomimo, że kładzie się nacisk na
ochronę pandy na tych terenach. To zjawisko ma miejsce od lat 90-tych,
XX stulecia (autorzy chińscy i amerykańscy, 2020). W 2019 roku WWF
rozpoczęło badania monitoringowe nad dużymi drapieżnikami w górach
Minshan, Qionglai, Xiangling i Liangshan /tj. Syczuan chiński/. Jest
nadzieja na skoordynowane opracowanie wytycznych - co do dalszego
holistycznego podejścia do ochrony zasobów. Podobne badanie (tym
razem z naszym udziałem) mogłaby się odbyć w Górach Daba, Tapieh czy
215
Mufu, w środkowej części kraju, ale ulokowanych bardziej na wschód.
Wiemy, że brakuje danych o zwierzostanie ssaków, w tym o drapieżnikach
w tej części Chin. Przyszłe badania powinny uzupełnić luki w wiedzy, aby
podejmować lepsze decyzje.
Naukowcy opracowują plany ochrony innych ssaków na bazie
dotychczasowych badań i dużo się uczą. Dzieje się to również w Chinach
Środkowych. Np. w 2014 roku opublikowano badania chińskich
naukowców w czasopiśmie Biodiversity Science - dotyczące sezonowych
wzorców aktywności zwierząt kopytnych w Górach Qinling na podstawie
danych z fotopułapek.
Na lądzie znajdującym się na dzikich połaciach Krainy Ihszawung-itsu
(na wschód od Shennongjia) pokutowało stwierdzenie o obecności -
nieznanych nauce - dzikich zwierząt, florze kryptycznej oraz starożytnych
plemionach ludzi, będących jak mniemam potomkami dawnych
indo-europejczyków. Tam też wybrała się wyprawa złożona z dziennikarzy,
naukowców i poszukiwaczy przygód. Chcieli oni udowodnić istnienie
ostatnich nieznanych do dzisiaj dużych kręgowców. To czy im się to udało,
dowiemy się na kartach tego rozdziału. Poszukiwacz przygód, niejaki
Uanastazs Evridh, przedsięwziął badania w tajemniczej Krainie
Vnurchaduj-ing. Te dzikie tereny znajdujące się na zachód od miasta
poszukiwaczy rzadkiego kruszcu i tzw. chińskie dzikie centrum (hubeian
country) to obszary priorytetowe. Jest bowiem opisywane, że te dzikie
ziemie ulokowane w lasach tungowych oraz mieszanych na skalistych
wyrwach oraz dzikie rzeki były przez ostatnie dekady obiektem
badawczym nowej fali chińskich krypto-zoologów. Mówi się, że na terenie
Vnurchaduj-ing żyją rasy zwierząt nie będące jeszcze opisane przez
zoologów. Tam też spotykamy ludzi Tujia.
W dawnej fortecy, na ścianie muzeum przyrodniczego znajdują się
opisy takiego stworzenia jak wilk-chalicotherium. W 1973 r. “dziki rodzaj”
w tej prowincji (tj.Hubei) wpadł do wojskowego chlewu, aby zagarnąć
jedzenie. Żołnierz po ubiciu stworzenia wykrzyknął, że to wilk z głową
osła (min.news, 2021). Tymczasem wiemy, że sarau, który może być
216
częściowo odpowiedzialny za legendę o tym stworzeniu np. w Fukien,
nazywany jest dzikim osłem. W hubejskiej dziczy serau jest określany też
pegazem. Czy zwierz nazwany biao, zdarzający się w Górach Qin-ling to kot
złoty azjatycki? W istocie. Ten zwierz może być ratunkiem dla środowiska
naturalnego regulując liczebność dzików.
Arogancki charakter natury i warunki przyrodnicze sprawiają, że
krajowcy nie oparli się tajemnicy istnienia tych zwierząt. Wiele by można
było mówić o trybie życia, ekologii i behawiorze tych oryginalnych
zwierząt. Shennongjia od niegdysiejszych czasów jest określana jako
„kręgosłup środkowych Chin”. Istnieje tu wiele mitów i legend, nie zawsze
zgodnych z prawdą. Uczeni, którzy studiują Shennongjia, są w
niekończącym się strumieniu świadomości. Sceneria jest tu malownicza, a
strumienie bulgoczą. Ale często w tym miejscu zdarzają się dzikie, duże
kręgowce, także te nieznane nauce. Większość ludzi, jednak nigdy ich nie
widziała (min.news 2021). Podobnie sprawa się będzie rozgrywała w
niedalekim Vnurchaduj-ing, gdzie mówiło się o gatunku niedźwiedzia z
oklapniętymi uszami oraz o pewnym rodzaju kopytnego wyposażonym w
róg na nosie, rzekomo podobnym do nosorożca.
Odkrycia w środowisku naturalnym mogą być cenne, zwłaszcza
jeżeli chodzi o dzikie Chiny. Wiemy natomiast, że Góry Środkowo-Chińskie
to studnia bez dna. Fauna dużych ssaków pozostawała nieznana także w
obszarach wyżynnych i bagnach usytuowanych bardziej na wschód, np. w
Dolinie Rzeki Jangcy. Ekspedycja, która w 1995 roku wyruszyła do Gór
Mufu należała do Chińskiej Akademii Nauk. Naukowcy dysponowali
innowacyjnymi jak na tamten czas narzędziami badawczymi oraz
przełomowym ekwipunkiem. Zbieracze ziół i drwale natknęli się w
ostatnich latach na ślady i fragmenty dziwnych zwierząt w tej części Chin.
W 1991 naukowiec z Czech natknął się na róg gatunku nosorożca oraz na
czaszkę jakiegoś ssaka drapieżnego w lokalnym muzeum niewyjaśnionych
zagadek przyrodniczych. Jest to w ten sposób uwierzone, że są takie
gatunki, jak się je opisuje (ale nie do końca jest to prawda). Istnieje także
skóra pewnego gigantycznego zająca chińskiego Megalepus sp. oraz jakiś
217
rodzaj małego kota w prowincjonalnym mieście niedaleko Shennongjia.
Nie wiadomo, jednak czy nie są to artefakty, zmyślnie spreparowane
okazy, które de facto reprezentują znane gatunki, lecz zostały
zmodyfikowane tak, jakby należały do gatunków nieznanych nauce.
Są legendy jakoby te dzikie ziemie (tj. Vnurchaduj-ing)
zamieszkiwały człekokształtne gatunki, dzikie psy górskie o włochatej
sierści (z nieznanego espece zwanego ba-go-uzi) oraz karłowate konie lub
osły ze Wzgórz Youro, prawdopodobnie podobne do tych stwierdzonych
niedaleko Ichang. Zespół produkcyjny Nieznanych Chin nakręcił łącznie 23
godziny oryginalnych zdjęć filmowych i odbył w sumie 9 wypraw
naukowych celem udokumentowania wielkiej bio-różnorodności
środkowych Chin, zwłaszcza tropiąc mniej nieznane gatunki dużych
kręgowców. Wykorzystano nowe technologie, aby przełamać ograniczenia
dawnych czasów. Przybliżono widzom nieznane miejsca, wspaniałe
stworzenia i niebywałe akcje podróżników-uczonych, rodem z dobrego
filmu sensacyjnego. Opowiedziano o górskich przełęczach Gór
Środkowych Chin, wodnym świecie Doliny Górnego Jangcy, krainach
rolniczych i wyżynach zachodnich.
Pewien myśliwiec i podróżnik, autor słynnej powieści Big Game in
Mountains of Central China, 1999 był jak się zdaje, nie tylko pewnego
rodzaju pionierem odkryć, ale i człowiekiem o wielkim sercu. Nie tylko
wprowadził katolicyzm synkretyczny na te ziemie, aby pomógł setkom
ludzi osiągnąć szczęście. Pokazał im, że natura jest wspaniałym źródłem
wiedzy o otaczającym świecie. Czym są te Big game? Są to duże kręgowce,
które jak mniemam, nie zostały jeszcze odkryte. Chińscy naukowcy
wyruszali wielokrotnie w te górskie ziemię, lecz nie udało się im odkryć
dużych czworonogów. Chociaż pewien raport wskazuje, że znaleźli pewne
ślady dzikich zwierząt czy fragmenty czy to sierści czy kości w archiwach
muzealnych.
Przełomu dokonał jednak nasz bohater Cedric Gerreiy, szwajcar,
fińskiego pochodzenia, który odkrył dla nauki rodzaj górskiego, dzikiego
zwierza z rodzaju Cuon (?) o szarobrunatnym futrze, nieznany dla nauki.
218
Gatunek lub forma zwana przez lokalnych ba-go-uzi była trzymana przez
tych krajowców na kojcu jak pies. Ale to szczekało nie jak pies domowy,
lecz jak dziki pies. Zwierz dziwnie wył, ale zdawało się, że stworzenie też
powarkiwało. Działo się to w nieznanej wcześniej dolinie, znajdującej się
na granicy gór krain Chongqing i Hubei. Jest to prawdopodobnie ten sam
gatunek ssaka, który został pominięty przez zoologów w Ichang, w jednej z
klatek dzikiego zwierzyńca. Jako pierwszy biały człowiek trzymał w rękach
czaszkę nieznanego gatunku nosorożca. Odkrył (nic takiego nie miało
miejsca) też skórę niewiele znanego wcześniej gatunku ssaka drapieżnego
czyli włochatego lisa z Alp Syczuańskich, o którym mówiono już na targu
w Kantonie, karłowatą małpę podobną do kudłacza oraz ni to tapira, ni
konia, rodzaj jakiejś naturalnej hybrydy dwóch zwierząt (hybrydy nie są
możliwe pomiędzy tymi dwoma gatunkami). Późniejsze badania prof.
Xiuerma udowodniły, że gatunek należy do zwierząt spokrewnionych z
Lophiodontem (? insynuacje).
Jego przyjaciel odkrył zaś dla nauki w 2001 roku nieznany wcześniej
gatunek gorala - rodzaj antylopy, nieznany wcześniej z Gór Mufu, który tak
różni się od pozostałych gatunków, że opisano dla niego nie tylko nowy
gatunek, ale i całkiem nowy rodzaj. Inny przyrodnik znalazł zaś czaszkę
owego olbrzymiego zająca, który jak się zdaje pozostał do dziś dnia
gatunkiem nieznanym w środowisku naturalnym. Przyrodnicy czekają
niepokojąco, kiedy ten największy współczesny zajęczak zjawi się uczonym
jako żywy zwierz (belletristik scenario).
Czy jest to inny świat, niż ten, który się nam przedstawia? Poniekąd
tak. Mówi się bowiem o świecie jako o planecie opanowanej przez
człowieka. Należy jednak sądzić, że natura nie powiedziała jeszcze
ostatniego słowa. W 2021 badania naukowe przy użyciu fotopułapek
udokumentowały dzikiego zwierza z Shennongjia. Oczekujmy zatem także
gatunków nieznanych nauce. Opisane tutaj przygody to oczywiście fikcja
literacka z elementami literatury faktu. Jest to także wizualizacja badań.
The Natural History of China w którym Ji Zhao w 1990 podaje
wartościowe dane na wiele tematów przyrodniczych. Publikacja obejmuje
219
250 pełnych kolorowych zdjęć zwierząt, roślin, ptaków i regionów w
Chinach. I jest panoramiczny widok na Chiny. Jest to charakterystyka
wszystkich aspektów funkcjonowania systemu przyrody oraz koegzystencji
z rodzajem ludzi. Powtarzalność w badaniach jest efektem praktyki i
doświadczenia, ale chodzi o rozwój zrównoważony. Kindżały i inne rodzaje
broni białej, bastiony religii nowoczesnych, 3 baryłki nafty, 10 skrzyni
produktów spożywczych są opisywane w jednym z popularnych
magazynów o życiu w tym kraju.
220
Rozdział 16
Ekspedycja naukowa na tropie drapieżników
w górach Les Monts Daba
Szanowni Państwo. Ten rozdział jest elementem fikcji
literackiej. Zwróćcie na to uwagę przy czytaniu
tekstów. Dodatkowo umieszczono tutaj elementy
literatury faktu. Zatem zaczynamy.
Niezwykle ważnym przedsięwzięciem było
zorganizowanie półrocznej ekspedycji w 2013 roku do dzikiego Les Monts
Daba, gdzie tropiono legendarnego yerena, zwierza o ciele człowieka oraz
ssaka zwanego lutowu-langiem, drapieżnika wilko-podobnego -
informacje, które zakrawają na jakieś mity, ale nie mogą być do końca
rzeczywistymi gatunkami, człowiekowatego i chalicotherium. Owy
pierwszy jest chińskim kudłaczem rokselaną lub pustelnikiem, drugi
konglomeratem więcej niż jednego gatunku. W dzisiejszych czasach, w
laboratorium natury, jakim jest Shennongjia te dwa stworzenia
biologiczne ciągle nawiedzają ekosystem, ale nie tylko w Les Monts Daba.
W późnych latach 90-tych, podobno okaz drapieżnika z opisu podobny do
legendy lutowu-langa był przechowywany w Zoo Sanmenxia na zachodzie
prowincji Henan i może tutaj chodzić o inny gatunek zwany niegdyś
dog-faced bear (David Xu, 2018). Ale jest to dość kontrowersyjne
stwierdzenie, bo raczej wątpliwe, aby zwierzę przetrwało.
Dnia 9 lutego 2015 roku, w nordyckim Oslo odbyło się
skandynawskie sympozjum Oikos, poświęcone nowym wyzwaniom w
odkryciach fauny z Gór Daba, takich zwierząt jak kudłacz Rhinopithecus
roxellana , serau chiński Capricornis milneedwardsi oraz zajęczaków z
rodziny szczekuszkowatych, zwłaszcza mało zbadanych szczekuszek
tsing-ling Ochotona syrinx . Stworzono nawet kontrowersyjny plakat w
szwedzkim Goteborgu w imię ochrony dziedzictwa kulturowego i
przyrodniczego sanktuarium natury z Shennongjia. Organizacja
Pro-scientific z francuskiego Nantes dysponowała odlewem zwierza
221
znanego jako wielki ki-czaj, żyjącego rzekomo w lasach tego sanktuarium.
Wg. jednego z przekazów medialnych tzw. de-novo futuryzmu, badaniami
nad zwierzostanem ssaków drapieżnych Terres-des-Daba mają się zająć w
przyszłości jednostki badawcze organizacji Phantom Wild (to się nie
zdarzyło).
W futurystycznym mieście Jar-Jar zespół naukowców i podróżników
ze Szwecji spędził czas na opracowywaniu scenariusza i konspektu do
badań dzikiej przyrody Gór Dabaszańskich (28 lutego). Trwało to nieco
ponad 12 dni. Wieczorami brano udział w lokalnych biesiadach, gdzie
referowano short stories z perspektyw przyszłych badań, podczas których
zapoznano się z nowymi wytycznymi dla zarządzania dziką przyrodą.
Załoga ekspedycji paliła fajki pokoju z udziałem świec medytacyjnych o
zapachu drzewa sandałowego oraz spożywali lokalne potrawy i sączyli
napoje. W ciągu dnia uczestniczono w pisaniu zarysu artykułu naukowego
oraz raportu do wszystkich tych fundacji wspierajacych finansowo i
logistycznie ekspedycje w trudnych warunkach.
Na trzecim piętrze wielkiego Gmachu Kultury i Nauki wdrożono
pierwsze porozumienie między Polską Akademią Nauk a Chińską Uczelnią
Światła co do projektu ekologii i zrozumienia zespołu ssaków drapieżnych
w Górach Daba, jako multidyscyplinarny projekt naukowy w wymiarze
holistycznym. Po południu na członków przyszłej ekspedycji do
Shennongjia oczekiwała wizyta w hotelu gwiezdnym, gdzie mieli
rozmawiać o drodze ku odkryciom (w rzeczywistości nie miało to miejsca).
Zespół badawczy posiadał topografie Chungking, dzięki czemu
można było wystartować z ekspedycją samochodami 4x4 i truckami,
konno oraz motocrossami (4 marca).
- Wiedza o nieznanych zwierzakach stanowi kontrowersyjną gałąź
zoologii - notował w swym dzienniku profesor Elgcho Vitschete i mówił to
na głos.
- Ma to niebagatelne znaczenie w dzikich Chinach, zwłaszcza w
tajemniczych wiecznie zielonych oraz liściastych Górach Daba, gdzie
222
występują rzadkie ssaki, ptactwo, płazy i bezkręgowce - wtórował mu
profesor Tegbar Figedsen.
9 marca rozpoczęła się wielka ekspedycja inwentaryzacji
zwierzostanu Gór Daba pod przywództwem szwedzkiego profesora i
wojskowego, której głównym projektem było zorganizowanie dwóch
badań doktorskich. Pierwszy projekt doktorski dotyczy oszacowania
ekologii przestrzennej ssaków drapieżnych w Shennongjia za pomocą
fotopułapek, drugi zaś analizy zespołu ssaków drapieżnych w Chongqing.
Ponadto w drodze były inne opracowania takie jak trzy projekty
magisterskie oraz pięć projektów licencjackich. W ekspedycji uczestniczyli
poszukiwacze przygód rodem z filmów Indiana Jones, twórca safari
azjatyckiego oraz fotografowie dzikiej przyrody. W udziale badawczym
swoje zasługi mieli lokalni tragarze i przewodnicy górscy oraz technicy i
asystenci badań. Wsparcie logistyczne pełniło niebagatelną rolę, w której
podziękowania należą się firmie Journey Explore.
Na drodze z miasta Chongqing ekspedycja napotkała górali
środkowo-chińskich Erdo, którzy opowiadali nieprawdopodobne rzeczy o
gatunkach zamieszkujących najbardziej wysunięty na południowy-zachód
skrawek Gór Dabaszańskich (?). Ekspedycja poruszała się na wschód w
stronę Gór Shennongjia (Shewengja, 7046,8 ha).
Jak bardzo tajemnicze jest sanktuarium Shennongjia, o tym nie
trzeba nikogo przekonywać. Naukowcy od niepamiętnych czasów
podążają po Górach Daba z ideą odkrycia zwierząt nieuznawanych w
oficjalnej nauce. Ale prowadzi się również nielegalne eksperymenty nad
mutantami z Shennongjia. Sowerby zbierał materiał zoologiczny w
Chinach, interesując się głównie ssakami (China Journal, 1935). Naukowcy
zaczęli interesować się klonowaniem wilka tasmańskiego. Czy przełom
naukowy dotyczący skromnego numbata może być kluczem do
223
wskrzeszenia tygrysa tasmańskiego - pewnego dnia? Zapewne (news.com.
au 2022). Chce tego dokonać m.in. De-extinction Company. Podobny
projekt mógłby się odbyć w Shennongjia, gdzie w czasach historycznych
istniały wymarłe już dzisiaj gatunki nieznane nauce. Jest też rodzaj
rezurekcji Parku Jurajskiego, jak mawiało się mówić. Powstanie w ten
sposób zwierzę – znane jako „mamofant” – które może wyglądać i
prawdopodobnie zachowywać się jak mamut włochaty (np. science,
2021). Naukowcy chcą sklonować w niedalekiej przyszłości gołębia
wędrownego oraz dronta dodo. W planie jest też odzyskanie dla natury
wymarłych płazów i gadów oraz ssaków - kopytnych, leporidów czy też
rzadkich drapieżców ssaczych, które kiedyś wędrowały po dzikich Chinach.
W swoich kronikach pewien naturalista opisuje dzikiego zwierza
zwanego gemuq, żyjącego w okolicach Ichang. Podobne zwierzę było
zgłoszone przez Augustina Henry’ego w 1890 roku. Był to rzadki gatunek
podobny do osła, opisane przez krajowców. Myślę, że jest to rodzaj
nieznany dla nauki, wymarły w obecnych czasach. Czy mógł przetrwać do
dziś w Daba Shan i okolicach, a może odtworzyć należy gatunek
mieszańcowy w ramach rezurekcji?
Naukowcy z organizacji ξ-living beings podążali w roku 2009 tropem
tropem gargantuicznego niedźwiedzia o oklapniętych uszach - zwanego
chui'erdashou, zwierza z nieznanego rodzaju. Ich ekspedycja odkryła ich
gawrę na zachód od Shennongjia, dnia 23 września 2010 roku. Zwierzaki
okazały się być uciekinierami - populacją indyjskich wargaczy trzymanych
kiedyś w osadzie nad rzeką Htrouqazx. Była to nielegalna hodowla, formy
te uciekły w listopadzie 2006 roku. Innym przypadkiem jest poszukiwanie
rodzaju pasiastego dzikiego kota (zwanego guoshanhuang), a opisy
krajowców są niebywałe. Zwierz poszukiwany przez ekspedycj ę
polsko-francuską w lutym 2012 roku został znaleziony nieopodal
górzystych Bagien Ruoqqus. Pomiary osobników ustrzelonych ze sztucera
wykazały podobieństwo do pantery mglistej. Innym rodzajem nieznanym
nauce jest rodzaj ssaka kopytnego - guancaishou. Wydaje się, że zwierz z
224
dzikiego Hubei reprezentuje już wymarły rodzaj małego nosorożca.
Ekspedycje tropem tego stworzenia spełzły na niczym. Wiadomo
natomiast, że w starożytnych Chinach żyły jakieś nosorożce. Bianselu to
ssak kopytny podobny do jelenia, rzekomo stwierdzony z okręgu leśnego
Shennongjia (SFD), który podobno jest w stanie znacznie zmienić swój
kolor, w zależności od czterech pór roku. Pewnej wiosny lat 80. myśliwy z
Xujiashan Township natknął się na młode z tego gatunku, hodował je u
siebie i zaobserwował ciekawe zmiany ubarwienia (Mystery creatures of
China, 2018). Ekspedycja nadzorowana w 1993 roku nie przyniosła
rezultatu, lecz znaleziono w jednej z wiosek rogi nieznanego gatunku
jelenia. Wszystkie te stworzenia to obiekt badawczy krypto-zoologii, lecz
niestety ich istnienie jest wątpliwe. Być może są to opaczne opisy znanych
już gatunków (akcja nie działa się naprawdę).
Prof. Gvuek-nzyr obserwował kiedyś dzięki dronom i foto-pułapkom
dzikie zwierzaki z górzystych partii Henanu i Chongqing, np. w Górach
Xiong’er lub w Masywie Wushan. Niewiele wiadomo o tych wydarzeniach,
bowiem są elementem fikcji literackiej (artykuł refugia chińskie, 2022).
Góry Xuebao, które graniczą z Masywem Dabaszanskim są rozległym
prymitywnym ekosystemem - idealnym miejscem dla rzadkich dzikich
zwierząt, które nawiedzają te dzikie ziemie.
- Człowiek stworzony jest na to, by szukać prawdy, a nie by ją
posiadać - powiedział kiedyś Blaise Pascal. Jest to sentencja, która odnosi
się również do tego regionu świata. Wiele ciekawostek o świecie fauny do
przeczytania w China's Natural History: A Guide to the Shanghai Museum
(1936).
Jeden z poszukiwaczy przygód dotarł do domostwa emerytowanego
zoologa, gdzie rozmawiał z nim o bardzo rzadkich zwierzakach z Gór Daba,
a działo się to we wschodniej części Chungking. Firma Wrodczis ID
dostarczała sprzętu badawczego takiego jak foto-pułapki, lunety
badawcze, obuwie, uniformy, obroże telemetryczne oraz nadajniki GPS do
badania ssaków drapieżnych w tej części Chin. Była to logistyczna część
badań i obserwacji w dzikim świecie.
225
Ekspedycja na Shennongjia poruszała się głównie samochodami
Skoda yeti, byli wśród niej uczeni i poszukiwacze przygód oraz autochtoni,
którzy ze swoją wiedzą niejednokrotnie znali położenie strategicznych
punktów na mapie. Nieobce im były trudne warunki górskie, a fauna nie
stanowiła dla nich tajemnic. Ale także krajowcy lękali się na wieść o dzikim
Shennongjia, miejscu gdzie żyją prastare gatunki, drapieżnik
chalicotherium, skakun-wielki pająk, zając goliat oraz małpolud yeren.
Wiadomo było natomiast, że na wschód od Les-Monts-Daba, w Górach
Mufu żył zwierz znany jako małpi jeleń (a to już zakrawa na jakiś skandal).
Shennongjia składa się z dwóch części: Shennong-Ding / Badong na
zachodzie i Laojunshan na wschodzie. Ochrania największe pierwotne lasy,
które przetrwały w środkowych Chinach. Jest to siedlisko takich zwierząt
jak chińska salamandra olbrzymia Andrias davidianus , małpa - kudłacz
Rhinopithecus roxellana , piżmowiec chiński Moschus berezovskii , orzeł
przedni Aquila chrysaetos czy syczuański lampart mglisty Neofelis
nebulosa , a także niedźwiedź azjatycki ( Ursus thibetanus ) czy zębowiór
chiński ( Trogopterus xanthipes ). Hubei Shewengja jest jednym z trzech
centrów rdzennej bioróżnorodności w Chinach. Ten areał zajmuje cenne
miejsce w historii badań botanicznych i był przedmiotem
międzynarodowych ekspedycji kolekcjonowania roślin w XIX i XX wieku.
Toczyły się tu w latach 70 tych-XX stulecia badania zoologiczne na tropie
nieuznawanych przez naukę dużych zwierząt yerena-małpoluda oraz
drapieżnika z głową osła. Jest to obszar strefy przejściowej między
klimatem umiarkowanym a subtropikami. Zajmuje powierzchnię 79,624
ha. Występuje tutaj 590 rodzajów roślin naczyniowych. Odkryto tutaj
wiele gatunków królestwa zwierząt i flory, mianowicie 92 ssaki, 399
ptaków, 55 ryb, 53 gady i 37 płazów. Zidentyfikowano 4365 gatunków
owadów. Ten obszar jest na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
Heroiczna praca organizacji non-profit z miasta Udzwieuy na rzecz
zrównoważonego rozwoju Hubei wsparła lokalne spółki rolnicze, firmy
wydobywcze metali oraz zrzeszenia drwali.
226
Vademecuum Zasobów Naturalnych Dzikich Chin to opasłe tomy o
rdzennych mieszkańcach, autochtonicznym zwierzostanie i florze,
minerałach oraz glebie i monumentach tej części Azji. Jej twórcą jest
zoolog i mineralog Mjergeus Opperduefues, grecki naukowiec
pochodzenia chińskiego. Vademecuum zostało napisane w 1993 roku.
Zewnacio Uafuedegui, hiszpan z Chorwacji wdrożył plan eksploracji
dzikich ziem na terenie odległych krain w środkowych Chinach. Stworzył
także niezwykłe dzieło o faunie mokradeł wokół Jeziora Dajiu w
rezerwacie przyrody Shennongjia. Obszar ten jest domem dla
największych obszarów wodno-błotnych w środkowych Chinach.
Wielkie marzenia odkryć zoologicznych na nowych lądach burzą
mury zatwardziałych teorii o zwierzostanie, który ma to być już
teoretycznie odkryty. Odkrycia zespołu naukowców i poszukiwaczy
przygód dowodzą, że kontrowersyjne dziedziny zoologii mogą rozwinąć się
w przyszłości w nowe projekty innowacyjnej nauki na fundamentach
intuicyjnego improwizowania. Nauka winna połączyć siły w nowe
standardy odkrywania gatunków dużych czworonogów. Jednym z cennych
doświadczeń ekipy szwedzkiej zoologii było przeprowadzenie
gruntownego badania zagadkowych Wzgórz Konfucjusza. Działo się to 15
kwietnia. Był to teren, gdzie rzekomo naukowcy mieli do czynienia z
ponurym krajobrazem, który za ich wsparciem stawał się obszarem
zrównoważonego rozwoju oraz odpowiedzialnej turystyki.
Świetlana przyszłość miała też czekać biedne społeczeństwo
północnej kotliny nieopodal Monumentu Gghumzou, te żyjące na
Moczarach Taemogge. Tam znajdował się pałac krzewicieli taoizmu, którzy
sygnowali najważniejsze wartości - dao, które wyznaczają losy
wszechświatem oraz prawo postępowania każdego człowieka.
W górach nieopodal Ichang, rozdzielających baseny rzeki Jangcy i
rzeki Han dwóch poszukiwaczy przygód tropiło nieznany nauce gatunek
dzikiego konia, będący zwierzem wielkości osła oraz drapieżnika zwanego
dzikim psem Cuon alpinus . Był to krótkotrwały pomiar, tropienia na
transektach w dzikim krajobrazie. Badaczy zastał wręcz rajski krajobraz,
227
lecz wnet nadeszły ciężkie chmury, a deszczowa pogoda rozmyła wszelkie
tropy dzikich zwierząt, toteż podróżnicy wrócili do swojej stancji w
mieście Ichang.
Kultowym projektem było oszacowanie obecności rzadkich zwierząt
w dzikim regionie zwanym Shennongjia. Pracował tam zoolog i znachor,
niejaki Uong Dgong-Cdybejczyk aktywista naukowy z polskiej organizacji
Rare Vertebrate Association of Scientists . Wśród rzadkiej fauny był niejaki
yeren, dziki zwierzo-człowiek, oraz drapieżnik z oślą głową, będący
rodzajem chalicotherium? Ale to drugie to chyba nie istnieje w taki
sposób jak to rozumiemy i jest tylko amalgamatem zwierząt, tak jak
niedźwiedź z Nandi. Była to menażeria lokalnych gatunków znana
chińczykom Han od ostatnich 4-5 pokoleń, ale z tego co wiemy to i
znacznie wcześniej. Niejaki mnich taoistyczny pracujący również dla tej
organizacji odkrył populacje chińskiej salamandry oraz zwierząt
płazowatych znanych jako Pseudohynobius . Pracownicy tej organizacji
pracowali również w skafandrach nad rzadkimi odzwierzęcymi chorobami
zakaźnymi (nigdy się to nie zdarzyło).
W Shennongjia znajdowała się nieczynna już wtedy kopalnia rud
cyny i żelaza. Ludność wokół Shennongjia, trudniła się uprawą rzepaku i
ziemniaków oraz żywności znanej w umiarkowanych tropikach, ale także
sorga. Hodowano trzodę chlewną oraz ciężkie konie pociągowe, w typie
perszona. Nieopodal znajdowała się wielkie fabryka produkująca gadżety
elektroniczne oraz manufaktura włókiennicza Dwing-geoora.
Społeczeństwo z Shennongjia zwane Jeideug wytwarzało żywice z
nieznanego gatunku drzewa (/l-f).
Natural Wonders in China z 2007 roku opisuje niebywały charakter
dzikich Shennongjia z ich wielością znanych gatunków zwierząt – 285
rodzajów ptaków, 77 rodzajów bestii, czyli ssaków, 60 rodzajów płazów i
gadów oraz kilka tysięcy rodzajów owadów, a wiele innych nieznanych
gatunków czeka na odkrycie. W Unknown Creatures Roberta Benjamina -
dowiadujemy się o faunie minionych epok, która nie została dotychczas
opisana, także w dzikich Środkowych Chinach. A w The Lure of the Wild
228
Men z 2019 zaczerpniemy informacji w terenie o wilku z głową oślą, który
jest tylko legendą. Informacje o Ichang i okolicznych wzgórzach są zawarte
w książce z początku XX wieku. W nowym wydaniu tej książki A Naturalist
in Western China with Vasculum, Camera and Gun z 2011, Henry'ego
Wilsona czytamy unikalne fakty o historii naturalnej, faunie, florze,
minerałach i zasobach przyrody podane w sposób przejrzysty i ciekawy.
Intrygująca jest pozycja - Chinese Wildlife: A Visitor's Guide , dzieło
Martina Waltersa z 2008 roku.
Niezwykłym miejscem był Narkeem-ird, instytut zrównoważonego
rozwoju znajdujący się w Shennongjia (tudzież Shewengja). Odbywały się
tam warsztaty dla mandarynów, proponowane w celu łagodzenia
konfliktów z dzikimi zwierzami, na temat etycznych firm, sustainability
oraz dziedziny zwanej agroforestry (21 kwietnia). Jednym z instytucji było
przedsiębiorstwo łapiące grubego zwierza i mniejsze gatunki do ogrodów
zoologicznych w Krakowie i Sztokholmie. Zajmowało się ono wówczas
złapaniem rzadkich zwierząt w legendarnym Sanktuarium Leśnym
Shennongjia. W małym porcie nad rzeką Han panował ożywiony ruch,
ludzie trudniący się połowami krabów wrócili właśnie z wyprawy. Jeden z
poszukiwaczy przygód spotkał się wówczas z myśliwymi z ludu Tujia, by
zdobyć cenne informacje o rzadkiej lub nieznanej faunie Shennongjia.
Ponadto dało się określić pewne warunki charakterystyczne dla danego
regionu, a także rzadkie oraz nieznane zwierzaki takie jak stworzenie żywe
podobne do rosomaka, zająca-goliata Megalepus sp. , oraz gatunek
przeżuwacza zwanego jelonkiem czubatym Elaphodus c. ichangensis .
Dwóch przyrodników podróżowało tzw. kolejką górską z Wu-han do osady
w Shennongjia, zwanej Fortecą Naukową Gadrar-vean-adzeir (brak danych
czy jest to beletrystyka).
W lepiankach znajdujących się w wiosce Gabracaragba, w dystrykcie
Shennongjia znaleziono skórę nieznanego zwierza z rodziny mangust oraz
bagienną wydrę, relikt z gatunku Lutra sp. . Niezwykłym projektem było
odkrywanie przez attache naukowego, Ezechiela Dwurge historii
naturalnej ssaków z Shennongjia. W czasie realizacji swojego
229
przedsięwzięcia wysłuchał także w pałacu wuhańskim inspirującego
wykładu o historii odkryć i wynalazków z Państwa Środka.
Francuski detektyw przyrodniczy Djarr Inry wraz ze swoją ekipą
voyage inconnu miał wytropić rzadkie zwierzaki z Shennongjia. Instalował
foto-pułapki, żywołapki (cage traps) oraz leg-hold traps by złapać lub
wytropić ekstremalnie tajemnicze formy zwierząt (ang. zoological guys).
Jest to ten rodzaj wypraw, w których odkrywa się tajemnice dzikiej
przyrody. Wymiar człowieczeństwa tej nieformalnej jednostki był
realizowany poprzez zapewnienie dobrobytu dla ludności Tujia, livelihoods
oraz dostęp do osiągnięć cywilizacyjnych (wierutne bzdury czy co?).
Organizacija terra incognita miała za zadanie badanie mało znanych
drapieżników w Shennongjia wespół z naukowcami z Uniwersytetu
Rolniczego z Uppsali, którzy nadzorowali projekt.
Na ziemi Planeta Gaja, które to jest rozbudowaną cywilizacją na
południowo-wschodnich rubieżach Gór Daba - przeprowadzono
zaawansowane badania fauny i flory. Ekspedycja walczyła o radzenie sobie
na tych ziemiach. Na pokład odkrywcy !! Członkowie ekspedycji (25
kwietnia, 2016 roku) wpatrywali się w film przygodowy nawiązujący do
różnorodności Chin, brali udział w wielkim teatrze, jakim jest konferencja
na rzecz zrozumienia wszechświata. Podążali tropem nowych projektów w
żywych uliczkach, gdzie nowożytne budowle konkurują z tajemnicą
dawnych konstrukcji. Tekst ten jest oczywiście fikcją literacką. Służy
wizualizacji badań i informowaniu o priorytetach naukowych (to się nie
zdarzyło).
230
Rozdział 17
Traktat o stanie populacji wg. Dr. Patricka
Radoševića
Inne historie na dzikich ziemiach Terres-des-Daba
Na dzikich ziemiach Daba, w zachodnim Hu-peh, w okolicy
miasta Qiderswang (islamskie, zamieszkiwane przez
krajowców Hui) słychać było gong informujący o wybiciu godziny 4:30
rano. 4 maja, załoga ekspedycji przygotowywała się do dalszego
eksplorowania krajobrazu tych obszarów. Rozległ się głos w radio, muzyki
poważnej w europejskim wydaniu. Redaktor z radia chińskiego przekazał
także odkrycie nieznanej wcześniej populacji cyjonów oraz antylop z
rodzaju Capricornis na północnych zboczach Les Monts Daba. Załoga
ekspedycji brała orzeźwiający prysznic, śniadanie, przygotowywanie
sprzętu oraz udzielała się w porannym biegu na 2 km. Tymczasem jeden z
techników znalazł nieopodal kwatery dawny bunkier, gdzie ukryto futro
nieznanego zwierza z rodziny borsuków, prawdopodobnie Melogale sp..
Na trasie samochodowo-konnej ekspedycji znajdowało się miasto
Song-turd, które przejęło częściowo swą nazwę po dawnym państwie
Song, istniejącym za czasów panowania dynastii Jin, w 12 wieku. Na trasie
znajdował się nowoczesny instytut w kształcie dysku, gdzie zdeponowane
były laboratoria szalonej nauki. Panowały tam spartańskie warunki.
Odbywały się tam eksperymenty nad stworzeniem nowych
gatunków-mutantów. Byłyby to tzw. genomowo-zmienione stworzenia,
którym za pośrednictwem procesu inżynieryjnego nadawano nowy
genotyp. Powstały tam więc zwierzęta przypominające mieszankę ssaka
drapieżnego i zająca, o kopytach jak u wołu. W dzikich górach, które nie
miały jeszcze żadnej nazwy panowały niebywałe, wręcz magiczne
warunki. Ekspedycja, która dotarła tam po 2 dniach dnia jazdy
samochodami i końmi zastała tam niezwykle pierwotny teren na zachód
od Gór Daba (nigdy się takie coś nie wydarzyło).
231
Za pomocą badań fotopułapek - stwierdzono wiele rzadkich
gatunków (9 maja). Przy udziale dronów, łazików badawczych i
nieinwazyjnej analizy odchodów oraz fragmentów futra - stwierdzono
zwierzaki z różnych gatunków znanych w Chinach, ale rzadkich, takich jak
cyjony Cuon alpinus , ryjonosy Melogale sp. , antylopy gorale
Naemorhedus , rzadkiego wodoryjka wytwornego oraz inne zwierzaki.
Tymczasem inne formy zwierząt takie jak karłowaty gatunek
przypominający kota szablozębnego?, rudego niedźwiedzio-rosomaka
incertae sedis , zajęczaka goliata Lepus sp., włochatego słonika
niewielkich rozmiarów, czyli dwarf mastodonta Mammuthus sp. oraz
kopytne zwierze przypominające małego jelenia to “gatunki” spekulacji
zoologicznej. Byłyby to zwierzaki tajemnicze, żyjące w różnych obszarach
Chin umiarkowanych i podzwrotnikowych, których żaden zachodni
naukowiec nie widział na własne oczy, choć lokalni myśliwi i uczeni
zarzekali się, że te zwierzaki istnieją naprawdę, choć są ekstremalnie
rzadkie i bytujące jedynie w pierwotnych lasach wiecznie zielonych. Co
warto wspomnieć, takie gatunki są znane w paleontologii, więc na
dzisiejsze czasy mogą być obiektem badawczym krypto-zoologii.
Stacja badawcza Eurypides w Górach Fedchuru-oug nad rzeką Han.
Nadzieją była uroczysta kolacja (12 maja 2016) dla przedstawicieli
zagranicznych ekip naukowych na małym statku na tej rzece. Rozmowy
były żywe, a jeden z uczonych błysnął cytatem.
– Rozum, który jest zadrukowany przez nowe doświadczenie, nigdy
nie wraca do swoich dawnych wymiarów, powiedział to kiedyś Oliver
Wendell Holmes – nawiązywał do ów złotych myśli. Owe spostrzeżenie
dotyczyło odkrywania wciąż to nowych rzeczy i dążeniu do nieznanego, co
miało niebagatelne znaczenie w przypadku nowych lub innowacyjnych
badań zoologicznych. Mniej znaczącym projektem było oszacowanie
obecności ssaków drapieżnych oraz małych kopytnych w górach
Fedchuru-oug. Nauka wciąż stawia pytania o istnienie wielu rzadkich lub
nieznanych form, które jak twierdzą odkrywcy, wciąż żyją na dzikich
terytoriach w Chinach Środkowych (literackie braki).
232
Innowacyjnym wehikułem było Erogo, jako rodzaj czołgu do badania
dzikich zwierząt w trudnych warunkach, czy to w górach czy na
płaskowyżu bagiennym. Perseusz Berwzjudsa był wielkim podróżnikiem
po Azji. Zatrzymał się dłuższy czas w Górach Fedchuru-oug, by wziąć
udział w badaniach zgrupowania fauny ssaków. W Instytucie
Meleagerskim wyznaczono ciekawy projekt krypto-zoologiczny nad
rzadkimi zwierzami z grup bezkręgowców w Górach Fedchuru-oug.
Pracowały tam szkółki leśne uprawiające ambrowce sp. rodzime dla Chin.
Innym z kolei projektem było badanie ekologii rzadkich i reliktowych
ptaków w tym masywie górskim (fake).
W ekosystemie zwanym przez europejczyków Nowa Arkadia -
otwarto ciekawy projekt poszukiwania chimerycznego dzikiego zwierza
będącego legendarnym stworzeniem, znanym od setek lat w tym zakątku
Chin. Ekosystem ten stanowił przez to tajemnice w czasie trwania złotej
epoki w historii naturalnej (XIX wiek).
W Centrum Naukowym Dioskurów oraz w osławionej Stacji
Badawczej Towgartoi wnioskowano o dalsze projekty nad zespołem
dzikich kręgowców bytujących na ziemiach Gór Fedchuru-oug (16 maja).
Pojazd zwany skolopendrą, był wyposażony w laboratorium to analizy
badań w czasie rzeczywistym. Te wielofunkcyjne urządzenie mechaniczne
służyło do badania małych zwierząt w górach (brak danych).
W budynku zwanym Zwygr, nota-bene opracowywano raporty z
badań ssaków drapieżnych Gór Terres-des-Daba w konwencji natural
history and conservation zone.
W dobrze prosperującym centrum naukowym Scythian Dracaena
odbywały się narady jednostki naukowej badającej dzikie Góry Daba wraz
ze szwedzką ekspedycją. Owym centrum naukowym zarządzał chińczyk
niemieckiego pochodzenie Yeong von Wrumbiegel. Prowadziło ono
kompleksowe badania nad ekosystemem Daba jako tako oraz jego
bioróżnorodnością. Wiecznie zielone lasy Daba na pograniczu Hubei, w
południowym Shaanxi oraz w północno-wschodnim Szechuanie -
stanowiły nie lada zagadkę, ponieważ te archaiczne góry były
233
problematyczne od dawna. Lasy Daba to niezwykłe lasy z udziałem drzew
iglastych, takich jak sosny z różnego gatunku, lasy liściaste takie jak
dawidia chińska i drzewa tungowe oraz rośliny zielne endemiczne dla tej
części świata takie jak Tetracentron lub Emmenopterys henryi .
Zamieszkiwane są przez ssaki takie jak pandy wielkie Ailuropoda
melanoleuca , serau chińskie Capricornis milneedwardsii , cyjony Cuon
alpinus , małpy kudłacze Rhinopithecus sp ., płazy wśród nich salamandry
olbrzymie Andrias davidianus oraz ptaki takie jak ibis czubaty Nipponia
nippon .
Nawet kongres futurologiczny taki jaki stworzył Stanisław Lem byłby
przełomem dla odkrycia nieznanej fauny tej części Chin. A może jakiś
projekt w klimatach Jamesa Bonda - na tropie zwierząt nieuznawanych
przez oficjalną naukę? Oby ojciec kryptozoologii się nie mylił co do
nieznanych dużych kręgowców, również dzikich Chin Środkowych. Chiny
obfitują w ciągle nieznaną faunę w górach i lasach, tak jak to opisują
naturaliści ( The Edinburgh encyclopaedia , Richard Yeo 1998).
Forestry in China - z 1982 roku może nam dużo powiedzieć o tym
świecie, który nie jest dla zachodniego świata dobrze znany, nawet dzisiaj.
Asia in the Making of Europe z 1965 roku przedstawia kontynent z
perspektywy europejczyka.
Detektyw zoologiczny, zwany mahoniową panterą, wyruszył w Góry
Fedchuru-oug wieczorową porą by dotrzeć do schroniska w górskim
Rezerwacie Edbulre (23 maja). Był to fascynujący czas, bowiem trwała
wówczas ekspedycja naukowa prowadzona przez szwedzkie muzeum
historii naturalnej oraz Uniwersytet Rolniczy z tego kraju (?).
Ekspedycja miała mainstreamowy charakter, lecz mahoniowa
pantera prowadził badania na własną rękę. Dzięki czemu mógł zdobyć
cenne informacje na targach dzikich zwierząt, wśród lokalnych myśliwych
oraz z folkloru chińskiego. W dawnym zwierzyńcu znalazł czaszkę ssaka
drapieżnego nieznanego gatunku, zaś w muzeum przyrodniczym w
Yendiang wypchany okaz nieznanego drozda. Kamieniem milowym były
odkrycia i badania szwedzkiej ekspedycji w Górach Fedchuru-oug.
234
-To nauka, nie magia - tak mawiał podróżnik węgierski, który odbył
innowacyjną podróż badawczą do dzikiego Sanktuarium Gamarokg. Tam
właśnie odkrył niektóre tajemnice życia zwierząt uznawanych za bardzo
rzadkie, począwszy od reliktowych ssaków aż do błotnej herpetofauny. Na
ekspedycji rozgrywały się prorocze dialogi. Dzikie ziemie Fedchuru-oug
stanowią pole dla nowatorskich badań zoologicznych. Jest więc pewien
raport z roku 1995, w którym umieszczono wytyczne co do badania
gatunków zamieszkujących ten obszar. Wyszczególniono tam ptaki
drozdowate Turdidae oraz krukowate Corvidae . Spośród innych gatunków
opisano ssaki drapieżne Carnivora oraz kopytne z podrodziny Caprinae ,
ale także inne formy zwierząt - takie jak gryzonie Rodentia czy płazy
Amphibia .
Trawers przez Góry Vuderbaugmaharda był niezwykłym
wydarzeniem.
- Czy rzeczywiście można tutaj odkryć rzadkie zwierzaki,
niespotykane nigdzie indziej w Chinach - zadał pytanie do
jednego z profesorów, odkrywca rzadkich zwierząt z Kaukazu,
niejaki Regdso Dzarekki (26 maja, 2016 roku: oczywiście fikcja
literacka).
Nieopodal działała kopalnia wolframu oraz antymonu, wokół której
zebrały się jednostki badające wpływ wydobycia na środowisko naturalne.
Ludność wokół Fedchuru-oug trudniła się uprawą batatów, prosa i tytoniu.
Jak ktoś kiedyś powiedział.
- Nasze zwycięstwo w zrównoważonym rozwoju jest
zwycięstwem globalnej wioski - tak Chiny dzisiaj staczają bój o
lepsze jutro.
W tym regionie Les Monts Daba hodowano bydło i owce. Działała
produkcja jedwabiu oraz innych asortymentów na rynek azjatycki.
Ciekawą sprawą było znalezienie jakiegoś rzadkiego gryzonia z rodziny
Sciuridae oraz dzikiego ptaka z rodziny bażantów Phasianidae .
Na Wzgórzach Fedchuru-oug żyła tajemnicza społeczność
ludzi-borsuków, aktywnych o brzasku. Ich cechą charakterystyczną był
235
ogon obecny u przedstawicieli. Nie wiadomo czy był to jakiś atawizm,
obecny z powodu jakiejś mutacji wsobnej. Okoliczne ludy niewiele
wiedziały o ich trybie życia oraz wzorcach aktywności.
W obserwatorium naukowy zwanym Okiem Orientu prowadzono
badania nad fauną prehistoryczną oraz archaicznymi gatunkami
zamieszkującymi rzekomo starożytne sanktuaria przyrodnicze
Fedchuru-oug. W mieście widmo panowała ponura atmosfera, bowiem
wiele się działo niedobrego. Dopiero wprowadzenie Planu Esgchrudfa,
podniosło na duchu tamte społeczeństwo. Bieda, arogancja oraz
przestępczość zanikły, a pojawił się zrównoważony rozwój, rozwój klasy
średniej oraz prawdziwość i sprawiedliwość. Dobre czasy nastały. Działo
się to w latach 2002/2005 roku. Niebywałym odkryciem, które jest
oczywiście fikcją literacką tak jak i opis Oka Orientu było znalezienie
jakiegoś rzadkiego drapieżnika w Górach Daba. Nic więcej nie wiadomo o
tym przypadku.
Ekspedycja europejska pod wodzą szwedzkiej Akademii Nauk
napotkała dużą osadę nomadów wokół Mount Rggabbuch, dnia 26 maja
2016 roku. Owi nomadzi dysponowali rozległą wiedzą o ssakach i ptakach,
które napotkali podczas swoich legendarnych koczowniczych wędrówek
po całym ekosystemie dabaszańskim. Był wśród nich jakiś prehistoryczny
duży łuszczak (gatunek ptaka), ssak drapieżny - yellow skunk oraz dzikie
kopytne. Opowiadania ich brzmiały tak niewiarygodnie, że ekspedycja nie
uwierzyła w ich niesamowite historie. Jednakowoż przedstawiono nawet
pewien rodzaj jelenia zwanego chi-tzu, nabitego trocinami dziwnego
skunksa (dane z China Geographer · 2019 oraz William Mesny · 1897) oraz
skórkę małego ptaka, że powoli zdawała się ujawniać prawdziwa natura
nieznanych Chin. Badania wykazały ich fałszerstwo, ale dużo można się
dowiedzieć o nieznanych gatunkach wypytując lokalnych (wszelkie
podobieństwo do prawdziwych gatunków i zdarzeń jest tylko
przypadkowe).
W krainie zwanej Gargadia znajdowało się miasto-widmo. Tam też
usytuowany był wieżowiec w stylu dawno-chińskim, symbol uwolnionej
236
rzeczywistości. Był to instytut fizyki czasoprzestrzeni i nauk o zmianach.
Ekspedycja zoologiczna gościła przez jakiś czas w tym regionie (tj. 26
maja). Opowiadano również o istniejącym w tej krainie dużym zwierzu
roślinożernym, które posiadało pazury. Jak się wydaje opisy zwierza
pasują do prehistorycznej bestii znanej jako chalicotherium. To tylko mit
jak sądzę, bo nie ma żadnych dowodów fizycznych.
Ale są jakieś sukcesy w badaniach na rzecz odkrycia nieznanych
populacji. Sprawiedliwość to egzekwowanie dobrego prawa, które w
przypadku nieznanych zwierząt jest trudne do zdefiniowania. Są bowiem
nieznane gatunki, które mogą ciągle wędrować przez góry Azji, takie jak
Daba Shan. Niektóre zwierzęta takie jak drapieżne ssaki lub przeżuwacze
nawiedzają odległe wioski, stanowią wówczas swego rodzaju tabu dla
lokalnych. Niektóre zwierzaki zostały odkryte przez hipotetyczną
europejską ekspedycję, nadzorowaną przez szwedzkie autorytety w tym
zakątku dzikiego orientu. Adwokatem rzadkich dzikich zwierząt jest
naukowiec, który poświęca swoje życie dla ratowania nawet nieznanych
mu stworzeń (parę zdań o wszelkich scenariuszach dokumentalnych
filmów).
Jest to niebywała epoka wielkich odkryć zoologicznych. Na miarę
XXI wieku, tworzy się coś nowego, co przypomina nam o zasługach w
dziele opisywania fauny planety Ziemia. Firma biotechnologiczna wysłała
najemnika do Fedchuru-oug by znalazł fragmenty biologiczne, sierść,
odchody lub czaszkę jakiegoś drapieżnego ssaka, o którym mówi się, że
zamieszkuje tamte ziemie. Przywiózł on do Europy kawałek sierści tego
zwierza oraz informacje o innych gatunkach zwierząt.
Niewiele wiadomo o tajemniczej krainie na północ od Gór
Fechuru-oug. Są to terytoria ludu oroczenów, ludu tunguskiego,
przybyłego tam w czasach oświecenia chińskiego. Cechują się oni
specyficznym trybem życia oraz nowatorskim spojrzeniem na
zrównoważony rozwój. Ekspedycja europejska natrafiła na osadę tego
ludu w okolicach Przełęczy Nuredg-umoi. Tam też zaprzęgali konie,
237
reperowali samochody i odpoczywali przed dalszą wyprawą do
tajemniczego regionu zwanego krainą Wu.
- Co możemy powiedzieć o tej krainie - są to tereny niezbyt dobrze
zbadane przez antropologów, a i zoolog czy geograf odkryje tutaj coś
nowego. W Krainie Geograficznej Yenchuedis żył nieznany gatunek
zwierza zwanego zaj ę czakiem - goliatem. Naukowiec, członek europejskiej
ekspedycji nie był w stanie opisać taksonomicznie tego rzadkiego
gatunku. Legendy o rzadkim gatunku pokrewnym aligatorom chińskim,
pochodziły rzekomo z wód rzeki Han. Poszukiwacz gatunków, niejaki
Oadzs otrzymał skóra tego zwierza od lokalnego myśliwca z ludu Hui, 29
maja 2016 roku.
Na dzikich ziemiach Tequdergns ekspedycja napotkała na osadę
mandarynów opowiadającą, iż zwierz znany jako gorylo-kuc występował
na tych ziemiach w przeszłości, lecz jego populacja jest już wymarła. Wg.
rycin sporządzonych przez jednego z badaczy, zwierz rzeczywiście
przypomina jakiś mały gatunek chalicotherium. Ale rodzaj tych ssaków
wymarł 500 tys. lat temu. Czy mógł przetrwać do niedawnych czasów w
pradawnych Górach Dabaszańskich? Niewątpliwie temat w dalszym ciągu
stanowi zagadkę (beletrystyka).
● Czy naprawdę istniało takie zwierzę w czasach historycznych -
pytał jeden z podróżników lokalnego myśliwego.
● Rzeczywiście istniało na naszych ziemiach takie stworzenie,
którego głowa była jakby końska, a ciało goryla z potężnymi
pazurami - odpowiedział z przekąsem. W dzikich terenach
nieopodal strumyków widywano czasami dzikie istoty żywe z
egzotycznych rodzajów. Wg. lokalnych przekazów
dostarczonych owej ekspedycji szwedzkiej, fauna z tego
dalekiego kraju reprezentuje gatunki nieznane nauce (jak
238
wiemy, istnienie tego zwierza to jest dzisiaj tylko forma
mistyfikacji).
Oprócz bowiem górskiego wariantu jakiegoś zająca Lepus sp. oraz
gatunku jelonka czubatego ( Elaphodus cephalophus ) występuje tutaj wiele
rzadkich zwierząt np. prehistoryczny góralek z rodzaju Pliohyrax, żyjący na
bagnach i namorzynach wzdłuż Rzeki Hui. Zwierz ten cechuje się wodnymi
zwyczajami, zwany jest hipopotamem wśród góralkowców. Jest to
ekstremalnie rzadki przedstawiciel fauny nieznanej dla zoologii. Mowa jest
również o nieznanym nauce gatunku żaby z rodzaju Feirana sp . lub
Nanorana sp.. Wszystkie te zwierzaki stały się obiektem zainteresowania
szwedzkiej ekspedycji w 2016 roku. Oczywiście opowieść ta jest tylko
fikcją literacką w duchu adventure fiction.
Przełomem stała się przemowa francuskiego profesora Hyacinthe’a
Chalameta-Nrulgilugena, podstarzały uczony z długą brodą, który za
młodu wędrował po górach środkowych Chin, odkrywał przed światem
nauki nieznane wcześniej populacje rzadkich zwierząt. Referat oraz
prezentacja multimedialna zostały przedstawione podczas konferencji
teriologicznej, opowiadał o badaniach populacji ssaków drapieżnych w
Górach Daba. Badania, o których opowiadał, prowadził w 1979-82 roku.
Warto wspomnieć o tej operacji naukowej. Jak wiele zmieniły się Góry
Daba przez ten czas?
- Wiele - powiedział doświadczony profesor. Co ciekawe
konferencja, która miała miejsce w 2015 roku była inspiracją
dla szwedzkiej ekspedycji zorganizowanej rok później.
Profesor stał się attache nowej republiki, małego państwa -
miasta w środkowych Chinach.
Podczas trwającej ekspedycji cudów odporności psychicznej
dokonywał jeden z poszukiwaczy przygód, z pochodzenia pół-chińczyk,
pół-belg. Ekspedycja odcisnęła niezatarte piętno na wszystkich
uczestnikach. Wystarczy powiedzieć, że trwała jeszcze w 2017 i 2018
239
roku. Czy możemy odkryć coś, wykraczając poza granice konwencjonalnej
nauki? Z pewnością populacje ekstremalnie niespotykanych zwierząt.
Ekspedycja zatrzymała się w dziwnym mieście (2 czerwca). Mowa
jest o mieście Itsen-urg, u podnóży Gór Fedchuru-oug, gdzie wydzielony
był m.in. bungalow dla profesora Elgcho Vitschete oraz dla doktora
Artioma Gebvelsena. Naukowcy spotkali się na śniadaniu z Jacobem
Raveliusem, dobrze prosperującym łowcą dzikich zwierząt. Otóż opisywał
on, im rzadkie formy zwierząt, których posiadał futra i łuski lub fragmenty
sierści, a także pióra. Był wśród nich zwierz podobny do łasicy znany jako
kolonok Mustela sibirica oraz ślepowron z nieznanego gatunku Gorsachius
sp.
Świat jest w dużej mierze zbadany, ale pozostają skrawki lądów
wciąż nieznane, zwłaszcza jeśli chodzi o naszą wiedzę o zwierzętach
średniej wielkości tam zamieszkujących. Czy to zaszyte w lasach wiecznie
zielonych Daba z hubejskiej dziczy, czy na bagnach i obszarach
wodno-błotnych Chen Lake - też na tych ziemiach, fauna większych
czworonogów wymaga więc dalszych badań.
Na Wzgórzu Elfoes znajdowała się nieczynna już wtedy stacja
pomiarowa, gdzie członkowie ekipy badawczej, a zwłaszcza dr Artiom
Gebvelsen znaleźli opuszczone klatki po dzikich organizmach oraz
zakonserwowane w alkoholu formy biologiczne (6 czerwca). Nie wiadomo
do jakiej organizacji należał ten ośrodek, lecz wówczas znaleziono parę
okazów zwierząt bardzo rzadkich w środowisku naturalnym Daba, w tym
Święty Graal herpetologii oraz ultra-tajemnicze owady i ryby. Innym
tajemniczym miejscem w okolicach, było znajdujące się niecały dzień
drogi samochodami 4x4 - muzeum przyrodnicze oraz tętniące życiem targi
dzikich zwierząt, gdzie sprzedawano rzadkie organizmy z grupy
głowonogów, żyjące w małych akwariach, pajęczaki, ptactwo skrzydlate
oraz dzikie ssaki z rozmaitych gatunków (fantastyka naukowa).
W Muzeum Historii Naturalnej w Wu-han widziano (12 czerwca)
ponoć wypchanego osobnika jakiegoś zwierza podobnego do dzikiego
kota, prawdopodobnie reprezentującego reliktowy gatunek
plejstoceńskiego kotowatego Neofelis sp. , pokrewnego panterze mglistej.
240
Dysponowano także dawną fotografią zwierza z Ichang, będącego
rzekomo gatunkiem dziwacznego jeża z gatunku Erinaceus sp. . Dwóch
naukowców ze szwedzkiej ekspedycji Nirdeem Olafers i jego przyjaciel
wyruszyło do owego muzeum w poszukiwaniu eksponatu czy
domniemanego zdjęcia, bez rezultatu.
W odległych górach Wudang Shan, oddzielających się od krajobrazu
Daba, zespół naukowców namierzał z helikoptera - stado dziwnych
przeżuwaczy o długim ogonie i garbie na ciele. Wg. jednego z naukowców,
zwierz reprezentował ssaka nieznanego nauce, stworzenia o rogach jak u
takinów, ale przerastające je wielkością. Czy były to legendarne
piżmowoły z Daba i opisane także ze Wzgórz Jiangxi przez Rewi Alleya w
1973 roku? Oby. Nigdy więcej nie widziano tych zwierząt i nie jest znany
nikt, ktoby je widział. Zespół naukowców rozmawiał o tych obserwacjach
z profesorem z uniwersytetu z Shiyan. Na terenie wielkich świątyń
taoistycznych w tych górach odbył się kongres na rzecz ratowania
ginącego królestwa zwierząt Chin Środkowych (19 czerwca, 2016 roku). To
jest fikcja literacka, ale nigdy się nie należy się poddawać w realizacji
ambitnych projektów zoologicznych. Wszystkiego dobrego.
241
Rozdział 18
Once upon a time in Mufu Range oraz
outer-wehikuł naziemny w Nan-szanie
Na dalszym etapie projektu ekspedycja kierowała
się w stronę Gór Mufu. Naukowcy opisali
wyczerpująco w swym dzienniku pogranicze
Hu-peh and Jiangxi. W historycznym mieście
Fabfouiq niedaleko obszarów lasów iglastych na
trasie z Les Monts Daba do Gór Mufu zespół
naukowców napotkał na wspaniałe zabytki z czasów dynastii Ming (XIV
wiek). W pewnym domostwie natknięto się na spreparowany okaz zwierza
znanego przez lokalnych naukowych jako wilczopiesak grubogłowy (28
czerwca). Okazało się, że zwierza nazwano Shennongja Canis, który
dotrwał do naszych czasów. Dzięki odkryciu tak znamienitego okazu,
realne stały się poszukiwania rzadkiego gatunku. Nieznane taxa są
domeną także współczesnej nauki.
Dn. 4 lipca przez organizację Pro-scientific Europea został
zatrudniony holenderski łowca dzikich zwierząt, który dorobił się niezłej
sumy na handlu dzikimi zwierzami, łapaniu dzikiego zwierza do ogrodów
zoologicznych. Pracował teraz nad instalowaniem żywołapek - w
dystrykcie czwartym, na zachodnim płaskowyżu w Górach Edwickiego.
Takie są scenariusze badań na dzikich ziemiach. Góry Edwickiego stanowią
naturalny pomost między Górami Daba a Górami Mufu.
Obszar ten jest znany z produkcji medykamentów do leczenia
różnych rodzajów schorzeń. Jednym z zabobonów jest tłuszcz balizuara,
który to leczy rzekomo artretyzm. Polowano na niego w dawnych czasach,
lecz ustanowienie nowych przepisów prawa zmieniło te zasady. Pióra
jednego z gatunków ptaków, należącego do gołębi, czyli Treron sieboldii
stanowią rodzaj fetyszu wśród lokalnych ludów Han zamieszkujących Góry
242
Edwickiego.
Amfibia był terenowym pojazdem na gąsienicach, służącym do
badania bagiennych terenów Gór Mufu, w tym rzadkiej batrachofauny
oraz bezkręgowców.
Naukowców nurtowała pewna sprawa dotycząca rzadkich zwierząt
(dn.10 lipca), które miały rzekomo zdarzać się w Paśmie Yirmigsawing,
były to formy zagadkowe. Zespół lokalnych naukowców stworzył niejako
hologram oparty na przeźroczach używanych do projektora, których
wizerunki imitowały te formy biologiczne w formacie 3D. Nic więcej nie da
się powiedzieć o tej sprawie, bowiem przeźrocza znajdują się w archiwach
pewnego instytutu problemów biologicznych w mieście Nanlinqiao
(fantastyka naukowa).
Dn. 12 lipca ekspedycja naukowa odkryła ruiny starożytnego miasta
oraz odkryła obecność tropów gatunku znanego jako lutowu-lang. Innymi
odkryciami, jakimi mogli się poszczycić uczestnicy, były odkrycia ostatnich
bastionów małpy kudłacza oraz jakiegoś gatunku przeżuwacza, a także
rzadkiego gatunku wiewiórki oraz ż ab.
Safari Mufu to nowatorskie spojrzenie na odkrywanie historii natury
tej części Chin. Jest to niezwykły projekt, którego udziałem stał się
poszukiwacz przygód z Niemiec, niejaki Jens Erenburg. Podróżował on
zawsze z pewnym francuzem by prowadzić ciekawe i innowacyjne badania
nad fauną ssaków drapieżnych Chin Środkowych. W jednym z
monastyrów w Jing Shan znajdowało się rzekomo futro hybrydy wilka i
nieznanego gatunku z Zhejiang oraz wypchany okaz karłowatego
kuca-osła, będący osobliwością natury. Wg. krajowców w monastyrze
znajdował się okaz dziwnego gatunku salamandry (pochodzącej z
hunańskiej puszczy bagiennej) zakonserwowany w formalinie. Krótka
wyprawa Aleksandra Sendzimira (członka owej szwedzkiej ekspedycji, pod
koniec lipca 2016 roku) nie udowodniła żadnego z przekazów.
Podczas wędrówki do zwierzyńca Nadso (16 lipca) patrzyli gdzieś w dal, by
stać się lepszymi ludźmi. Każdy bowiem z uczestników ekspedycji miał
swoj ą trudną historię. Adrien Yamgelud by weteranem wojennym, a Grids
243
Qadlbrumc przemytnikiem. Mimo tych perturbacji stanęli po stronie
prawa, bowiem wg. krypto-zoologów chińskich - idea dobrej sprawy była
dla nich prawdziwym magnesem do przezwyciężenia swoich ułomności.
W ekspedycji szwedzkiej brał udział łowca nefrytów z Jiangxi, który
towarzyszył badaczom w ich niestrudzonych wyprawach naukowych. Na
tropach dzikich zwierząt jest programem, w którym uczestniczyli
naukowcy z międzynarodowej współpracy. Byli to głównie uczeni z krajów
europejskich. Uczeni w służbie nauki to etap projektu w północnej części
Les-Monts Daba, nawet gdy się waliły prawa człowieka w tej części świata,
to ekspedycja działała dalej w imię zrównoważonego rozwoju i
rozwiązywania konfliktów człowiek-przyroda. Wybaczcie za wszelkie
nieścisłości w opracowanych tekstach i wizualizacji badań (fantastyka
naukowa).
************
Projekty odbywały się także w północnej części Gór Daba (na
północy Hu-peh). Następny rozdział projektu rozpoczął się od eksploracji
północnej części pasma Gór Daba, na terenie prowincji Shaanxi (23 lipca).
To właśnie tam naukowcy wyruszyli w magiczne góry, by odkryć ostatnie
refugia rzadkich zwierząt, takich jak przeżuwacze, drapieżne i małpy. O
poranku, jeden z poszukiwaczy przygód wygłosił referat o ochronie
populacji królestwa zwierząt w tym tajemniczym zakątku Chin. W
gargantuicznym muzeum osobliwości w mieście Etso znajdowała się
fascynująca fauna minionych epok zdeponowana na przestronnych salach
w dziale europejsko-chińskiej ekspedycji z roku 1932. Naukowcy
odwiedzający ten fascynujący budynek obserwowali także wypchane
gatunki pozyskane z czasów historycznych oraz modele okazów fauny Chin
epoki lodowcowej takie jak Xenocyon sp. z Shaanxi oraz Camelus
knoblochi z Mongolii Wewnętrznej, ale także mioceńskie monstra (jestem
do tego sceptyczny).
244
Obserwacje dawnych muzeów swoją drogą, najważniejszym
zadaniem ekspedycji uczonych i poszukiwaczy przygód były odkrycia
zoologiczne czasów współczesnych, z naciskiem na ochronę przyrody (26
lipca, 2016 roku). Dziedzictwo naturalne i kulturowe jest ważną częścią
zrównoważonego rozwoju krajów azjatyckich. Jeden z poszukiwaczy
przygód walczył z własnymi demonami przeszłości, był bowiem
kłusownikiem w szwedzkim Värmland.
Francusko-kanadyjska grupa uczonych również realizowała krótkie
badania nad zespołem ssaków w północnej części Daba des Massif.
Kooperowali z pomiarami analizowanymi przez badaczy współpracujących
z Elgcho Vitschete. Co jednak działo się fantastycznego? Uczestnicy
festiwalu echo gai , podjęli się igrzysk światła na rzecz zrównoważonego
rozwoju i dobrej przyszłości państwa - miasta Ugnoveye, które
funkcjonowało na północ od Masywu Dabaszańskiego. Oczywiście
festiwal nawiązywał również do planety ziemia i zasobów jakie rodzi. Był
hołdem dla ziemi - matki (fantastyka naukowa).
Nowoczesne technologie takie jak łaziki badawcze, telemetria
satelitarna, drony czy fotopułapki oraz nieinwazyjne badania wspierają
funkcjonowanie szwedzkiej ekspedycji w górach Les-Monts Daba. W
czasie owej podróży - odkryto niezwykłe artefakty dawnych cywilizacji czy
stworzeń zaliczonych do olbrzymich bezkręgowców. Udokumentowano
także obecność w Les-Monts-Daba, stworzenia podobnego do małego
konia, którego populacje stwierdzono niedaleko Wzgórz Ichang.
Prawdopodobnie było to identyczne stworzenie, które opisywał pewien
brytyjski naturalista pod koniec XIX stulecia.
Jak mówią słynne słowa IDEA WILD - bioróżnorodność jest
podstawą ludzkiej egzystencji. Także te słowa wpasowują się idealnie do
projektu europejskiego w Chinach. Druidzi chińscy wprowadzili
naukowców ekipy francusko-kanadyjskiej nadzorowanej przez uczonego
Yiegerou Alfeouqes, do nowego kompleksu badawczego, gdzie
przeprowadzono badania laboratoryjne i analizę wszystkich danych z
dronów oraz fotopułapek (3 sierpnia). Uczestnicy ekspedycji w wiosce
245
Urfem-Adso wsłuchiwali się w muzykę świata, napotkali niewielką osadę
społeczności wytwarzającej cenne artefakty z minerałów wydobywanych
w pobliskich kopalniach.
W gabinecie zoologicznym chińskiego mistrza Yudu gościł jeden z
członków ekspedycji, niejaki Fergdejo Gurbag, który zdobył wiele ważnych
informacji o faunie północnego regionu Terres-des-Daba, zwanym
Masywem Jequjding. Dzięki wsparciu japońskiego filmowca
wyprodukowali krótki dokument o faunie północnego Masywu
Dabaszańskiego pt. Mieszkańcy dzikich gór . Wsparcia logistycznego
udzieliła fundacja Faune Preserve for Future Generations.
W stacji badawczej Ganimedes znajdującej się na wzgórzach dzikich
ziem, w sercu Masywu Ioqujding odbywała się obserwacja astronomiczna
(6 sierpnia). Uczeni, tacy jak członkowie ekspedycji - przyrodnicy Eolen
Petersen i Reaku Nwenji brali udział w projekcie citizen science.
Obserwowali oni niebo po zmroku dla celów naukowych. Bragnęli by
też zobaczyć wiarę w lepszy świat, mimo całego tego absurdu. Jeden z
poszukiwaczy przygód, niejaki Ueroys Bublemaourduchor brał udział w
nietypowym festiwalu w Górach Gadetso-urf. Jest to niezwykły spektakl,
gdzie ludzie z tajemniczego rodu Dadabamir-uineg biorą udział w
festiwalu krokodyla i małpy. Jest to rodzaj duchowej rozmowy z przodkami
i otwarcie nowego rozdziału w dziejach danej społeczności.
W rewirze 9 prowadzono obserwacje zwierzyńca rzadkich form
zoologicznych takich jak delfin z nieznanego rodzaju zamieszkującego
wody Jangcy oraz małego ssaka drapieżnego (prawdopodobnie kolonoka),
a także salamandry chińskiej. Obydwa gatunki stały się ważnymi
ogniwami ochrony fauny Chin.
Kluczowym osiągnięciem jest odnalezienie (10 sierpnia 2016 roku)
przez ekspedycję, XIX-wiecznej fabryki u stóp jednego ze Wzgórz Daba
północnego (Micang Shan), manufaktury, gdzie konstruowano niwelujące
wynalazki. W Górach Daba w regionie północnym, w tzw. dzikim
terytorium Gurdego, znajdującego się przy wodach Rzeki Han Jiang (na
terenie Shaanxi), odbyła się krótka wyprawa członków ekspedycji.
246
Uczestniczyli w niej stary wyga podróżniczy regionów umiarkowanych
Vermen Derwok-elf, Henryk Dobrawy oraz Bonifacy Feakow. Byli oni
pracownikami organizacji Planet Orient Limited by Guarantee (POLG).
Uczestniczyli w badaniach na terytorium Gurdego, by odkryć całą
kryptyczną faunę ssaków (za pomocą fotopułapek) rodzimą dla tej krainy,
w tym przeżuwacze takie jak gorale Naemorhedus i jelenie sika Cervus sp. ,
drapieżne takie jak łaskun Paguma larvata oraz dziki pies Cuon alpinus
oraz gryzonie z grupy szczurów bambusowych Rhizomys oraz wielkolotów
Petaurista sp.
Jeden z zoologów norweskich był na tropie historii natury ryjonosa
Melogale moschata i rzadkiego ssaka o brunatnej sierści z grupy małp
Rhinopithecus sp. będącego prawdopodobnie obiektem badawczym
krypto-zoologii, znanym przez rodzime ludy jak dyeowg.
Udało się osiągnąć kompromis w badaniach terytorium Gurdego (w
połowie sierpnia). Zespół ekspedycji szwedzkiej przy współpracy innych
jednostek europejskich wydał raport naukowo-techniczny z badań w Daba
północnym. Niezwykłym projektem było odkrycie XX-wiecznej czytelni
oraz Centrum Ridezbauf, gdzie odbywały się badania krypto-zoologiczne w
dzikich Chinach. Jest to centrum zapomniane, które stało się swoistą
mekką zoologów azjatyckich. Niezwykłym dokumentem stała się
nota-bene pewna książka o nieznanej faunie Chin, zwłaszcza z
wielostronicowymi opisami rzadkich i nieznanych ssaków (fantastyka
naukowa).
************
Projekt w Górach Tsing Ling, niedaleko rzeki Wei (tj. prawego
dopływu Huang He) miał miejsce we wrześniu 2016 roku. Krótka
ekspedycja do Gór Nanshan (Tsing Ling) na tropie rzadkich taksonów była
kolejnym kamieniem milowym w odkryciach zoologicznych. W lokalnym
narzeczu ludu jugurów, znany jest rzadki drapieżnik określany przez naukę
ryjonosem. Naukowcy byli na tropie również dzikiego ssaka pokrewnego
247
szczurom bambusowym Rhizomys oraz małego gatunku konia,
prawdopodobnie tego samego, którego stwierdzono na wzgórzach na
północ od Ichang. W centrum nauki i technologii w mieście Oydro,
stworzonym przez uczonych wywodzących się z ludność jugurów, mieściła
się czytelnia naukowa, gdzie opracowywano również raporty z badań
terenowych i inne opracowania o ssakach tej części Chin. W manufakturze
produkującej nowatorskie gadżety i sprzęt do badań ekologii ssaków
zwanej Eouds pracował niejaki Oemjurg jako prefekt, który wdrażał nowe
innowacje naukowe. Sędziwy wiekiem profesor Datgelu Roemachawek
(polskiego pochodzenia), pracował nad stworzeniem super druida,
eks-robota to badań zmian zrównoważonego rozwoju w krajobrazach
zdominowanych przez człowieka. Opracowywał także raporty o nowych
technologiach dla leśnictwa i rolnictwa oraz upraw roli w Krainie Nanshan.
Dagmarog Gerfeus był podróżnikiem do dzikiego świata i
pracownikiem firmy podróżniczej Journey to Interior. Tymczasem firma
biotechnologiczna z Polski wysłała do Nanshan odkrywcę, aby wyszukał w
dzikich i pierwotnych górach rzadkiego ssaka drapieżnego, o którym
mówili krajowcy. Spotkał się z nieskrywaną niechęcią, jednak zjednał sobie
grono przyjaciół. Przezwyciężył też swój niepokój. Iestas Orfo wyruszył
dnia 3 września do dzikiego kompleksu, w sercu, którego znajdował się
amfiteatr, gdzie grał swój długi utwór chiński bard. Rozmawiał z nim także
o mało znanym jelonku błotnym z gatunku Hydropotes inermis . Bard
powiedział - Nigdy nie przestawaj się uczyć - oto co było jego mottem.
Jazon Yroud podróżując po Nan-shan natknął się na jednym ze
wzgórz na myśliwego i zbieracza żeń-szenia oraz grzybów reishi, który
opowiadał mu o rzadkich zwierzakach nieznanych dla nauki. W stacji
badawczej Ofion prowadzono eksperymenty oraz hodowano rzadkie rasy
lub rodzaje, będące tajemnicą historii naturalnej Chin. W tajemniczym
mieście był zwierzyniec, w którym rzekomo hodowano zwierza
podobnego do dużego zająca, prawdopodobnie osławioną góralkę znaną
ze starożytnej statuetki z ziem Shaanxi, pochodzącej z Okresu Walczących
Królestw (480 do 221 p.n.e). Zwierz owy reprezentuje starożytny gatunek,
248
który rzekomo miał przetrwać do 18-stulecia w Górach Nan-shan, a
obecnie jest hodowany zachowawczo w tajemniczym zwierzyńcu. Jazon
Yroud odkrył to dziwne zwierzę wielkości małej świni w klatce nieopodal
dawnych baraków. Adepci zoologii i eksploracji naukowej byli częścią
ważnego projektu w Górach Nanshan (to są tylko insynuacje).
W górach Zhongnan Shan (odgałęzienie Nanshan, ulokowane w
prowincji Shaanxi) znajdowała się pustelnia taoistycznych mnichów. Są to
ziemie niezwykłego plemienia kolorowych ghueyr - potomków salarów,
przybyłych tam w czasach średniowiecza z Gan-su oraz dawnych
chińczyków Hui. Trudnią się oni wykuwaniem niezwykłych artefaktów z
minerałów ilastych oraz hodowlą zwierząt, a także uprawą zbóż,
ziemniaków oraz sadownictwem. Rdzennymi mieszkańcami tych gór były
ssaki drapieżne takie jak łasica syberyjska Mustela sibirica , gryzonie
wiewiórkowate z rodzaju Petaurista oraz Łaskun chiński Paguma larvata -
dwa zwierzaki żyjące na obszarach wodno-błotnych w górach Zhongnan
Shan, oraz jelonek czubaty Elaphodus cephalophus, a także ptactwo -
płochacz czarnogardły Prunella atrogularis czy synogarlica wschodnia
Streptopelia orientalis . Spośród rzadkiej herpetofauny należy wymienić
niespotykanego relikta - rodzaj gekona zwany Gekko wenxianensis .
Rzadkie rośliny rosnące w tych górach to Dipteronia sinensis czyli
dwuskrzydlak chiński oraz rośliny z rodziny toinowatych (Apocynaceae).
Ale to się nie wydarzyło.
249
Rozdział 19
Projekt naukowy stowarzyszenia na
terenie Kraju Henan i w przyczółkach
Anhwei
Projekt pilotażowy w Górach Dabie w Henanie i
Anhui trwał od 4 kwietnia do 23 czerwca 2017
roku. W tych górach żyła kiedyś mała cywilizacji
reptilian, ludzi noszących maski aligatorów. Był to
rodzaj jakiegoś manifestu na rzecz więzi, jakie
łączą człowieka i naturę. W tym dziwnym obszarze zdarzali się również
ludzie - ptaki. W Dystrykcie Zrewrougn działała kopalnia obsydianu, tam
też w 2004 roku wybuchła rebelia. Pracownicy kopalni domagali się
zapłaty w juanach, płacono im bowiem w jakiejś bliżej nieznanej walucie.
Na obszarze Sanktuarium Przyrodniczego Dzard-wurdz żyło ponoć
tajemnicze i groźne zwierzę znane jako rosomak plamisty. Wg. rycin
zamieszczonych w chacie jednego z lokalnych łowców - zwierzę w istocie
było nieznanym gatunkiem z rodzaju Gulo sp . Duży gatunek zajęczaka
zdarzał się na ziemiach Dabie, lecz ekspedycja Instytutu wuhańskiego,
która tam prowadziła badania ponad trzy dekady temu, nie znalazła
nawet śladów po nim. Centrum nauki i technologii na Wzgórzach Dabie
jest w posiadaniu skór reliktowego gatunku żmii oraz skolopendr, robaków
ziemnych i innych dziwacznych tworów przyrody, ale także ssaków
drapieżnych i dużego gatunku zajęczaka. Być może jest to ten sam zwierz,
którego poszukiwała ekspedycja wuhańska w roku 1992 (wizualizacje
literackie).
Góry Dabie skrywają zapewne niejedn ą jeszcze tajemnicę. Świat nie
został dokładnie zbadany jak mawiał ojciec krypto-zoologii. W książce z
2012 pt. Drug Discovery and Traditional Chinese Medicine dowiadujemy
się o mnóstwie roślin leczniczych z tego obszaru. Shanzhuangzai jest
rodzajem ogromnego dzika, obiektem kryptozoologicznego dociekania,
250
reportowanym z tych obszarów. Jego istnienie jest kwestionowane. Żadna
z dotychczasowych wypraw nie potwierdziła jego istnienia. Kojarzy mi się
to stworzenie z folklorem japońskim, w którym wielkiego dzika atakowały
robaki.
Autochtoni znani byli z tego, że prowadzili zagadkowy zwierzyniec,
w którym żyły wszelakie ultra-rzadkie formy. Ekspedycja węgierska, która
odwiedziła ten zakątek w Górach Dabie w kwietniu 2018 roku odkryła
rzadkie gatunki. Autonomiczny pojazd stworzony przez centrum innowacji
wykorzystano do badań w trudno dostępnych obszarach pasma. Ezgyn
Norjuszko, był słowackim podróżnikiem, który brał udział zasadniczo w
wyprawie do Dabie.
Polski poszukiwacz turmalinów oraz minerałów zwanych selenami,
nazwiskiem Inaniel Qhewczeik, zawędrował aż do Dabie. Ale jego
zainteresowania obejmowały także odkrywanie rzadkich populacji fauny i
flory. Tam też prowadził swoje badania nad zespołem dzikich kręgowców,
występujących w lasach monsunowych i zaroślach bambusowych.
W Starym Gadirondacku, dawnej osadzie rolniczej wyprawa
węgiersko-szwajcarska napotkała na wysuszone skóry jakiegoś nieznanego
nauce gada podobnego do żółwia.
Propozycja badawcza odkrywająca ziemie tajemniczego Dabie,
spoczęła na biurku w Obserwatorium Estre-dok, w mieście Itseliemmo, w
południowych granicach prowincji Shandong. Co jeszcze możemy
doświadczyć w badaniach na nieznanych terytoriach wielkiego kraju
mandarynów ? Dalsze badania fauny ssaków czy ichtiofauny tego regionu
stanowią enigmę dla nauki.
Ekspedycja przedostała się przez góry, 21 kwietnia odkryto nieznane
populacje dzięki zainstalowanym fotopułapkom oraz zbieraniu
fragmentów futra na obszarach zwanych hair snare points , gdzie je
pobierano. Udokumentowano tam rzadkie łasicowate Arctonyx collaris ,
jenota Nyctereutes procyonoides oraz kota bengalskiego Prionailurus
bengalensis , a także wiewiorczaka z gatunku Callosciurus erythraeus ,
dziką świnię Sus scrofa czy mundżaka chińskiego Muntiacus reevesi .
251
Odkryto takie populacje jak dzikie ptaki, w tym bażanta królewskiego
Syrmaticus reevesii czy drozda szarogrzbietego Turdus hortulorum . Na
obszarach wodno-błotnych Jeziora Hubei-Wang o powierzchni 20,495 ha
pomiędzy Górami Dabie a Górami Mufu odkryto chińskiego jesiotra
Acipenser sinensis , chińską populację węgorza Anguilla japonica , gęś z
gatunku Anser erythropus , endemicznego piżmowca dla Gór Dabie
Moschus anhuiensis oraz chińskiego pangolina Manis pentadactyla . Wiele
gatunków zamieszkuje te obszary, które wydają się być ciekawe dla
zoologa i poszukiwacza przygód. Ta część świata stanowi jednak w dalszym
ciągu zagadkę w historii naturalnej. Na tym obszarze występuje 25
gatunków ssaków, 167 ptaków, 33 gatunków herpetofauny oraz 591 roślin
naczyniowych, 30 reprezentantów zoobentosu oraz wiele gatunków
ichtiofauny (74 gatunki).
Ekspedycja przedzierała się pieszo przez szuwary bagienne, udało im
się przedostać do niezwykłego budynku, nad rzeką Fu. Było to centrum
zrównoważonego leśnictwa i przyrody bagien, gdzie badano także rzadkie
gatunki zwierząt (fantastyka naukowa).
4 maja grupa odkrywców wyruszyła do cywilizowanego skrawka
dziwacznych gór. W nieczynnej stacji badawczej Satyrus, dwóch
podróżników znalazło dzienniki naukowe Gedersona Ejenkiewiciusa.
Historia badań tego archaicznego uczonego sięga roku 1922.
Gmach Cezara to średniej wielkości centrum naukowe poświęcone
odkrywaniu środowiska naturalnego Chin i jego inhabitantów. Znajduje się
w mieście Owerakim, u podnóża południowego Dabie i jest nowoczesnym
centrum poświęconym dla zrozumienia małego świata, tego skrawka lądu.
Ekspedycja węgierska 7 maja odkryła ten zapomniany budynek, którego
twórcą był francuski naturalista i filantrop. Tworzono ten architektoniczny
majstersztyk w czasach trwania misji katolickich i naukowych w latach
50-tych poprzedniego stulecia. Źródła energii geotermalnej jest ważnym
źródłem pozyskiwania zasobów naturalnym w Regionie Dabie, tam też
252
nieopodal miasta Tsureu-ung znajduje się innowacyjna elektrownia
wykorzystująca te źródła.
Specjalista od poruczeń naukowych, Wruburo Ugere pracował w
tym dzikim obszarze przez dwa miesiące. Uczonych europejskich
nurtowało pytanie czy fauna z tego regionu należy do reliktów minionych
epok. Wehikuł badawczy, którym wówczas dysponowano monitorował
nieinwazyjnie obszar pod kątem ssaków bytujących na dzikich ziemiach.
Dabie stanowi zlewnię między rzekami Huai i Jangcy. Istniały nieopodal
obszary wodno-błotne i jezioro o nieznanym pochodzeniu, gdzie
stwierdzono rzadkie zwierzęta takie jak wydry euroazjatyckie Lutra lutra
oraz zagrożone gatunki ryb np. tołpygę białą (Hypophthalmichthys
molitrix). Mała motorówka działała na tych wodach w celu dokumentacji
gatunków.
Jesteśmy w stanie okiełznać rzadkie formy zwierzęce - informował
jeden z naukowców, który udzielał wywiadu dla europejskiej stacji
telewizyjnej. Drony, bezzałogowe statki powierzenie, służyły do
monitoringu rzadkich i skrytych zwierząt w parku narodowym
ulokowanym na granicach gór. Na tej bazie powstała książka
przedstawiona na warsztatach poświęconych badaniom fauny. Działo się
to w mieście Zhumadian (dalsze fantastyki naukowe i adventure).
Na obszarze Dabie dominuje produkcja bambusa i dębu korkowego.
Rolnictwo pełni kluczową rolę dla gospodarki, która na tym terenie jest na
średnim poziomie. Lokalni dostarczają ze swoich pól zwłaszcza ryż i
herbatę.
Istnieje na obszarze Les Monts Dabie tzw. Obserwatorium
Kronos-Heodycea, które gromadzi najważniejsze umysły tej części Chin
oraz skupia się na obserwacjach dzikiej fauny i flory, gromadzeniu
wszelkich eksponatów z dziedzin zoologii i mineralogii. Nieopodal istnieją
farmy wiatrowe oraz nieczynna już elektrownia jądrowa, mały reaktor,
który został już wyłączony.
253
Rozdział 20
Daleki jestem od tego, aby uważać Pamiry
za prowincję
Jakieś 14 lat temu, tj. w 2010 roku pracowaliśmy w
Azji Środkowej. Warunki były trudne niesłychanie,
bowiem taki tam jest klimat. Mimo, że my
dygotaliśmy z zimna, ponieważ był środek zimy na
Pamirach, środek dnia był fantastyczny. Słońce było
ostre, ale my zdając sobie sprawę z jego działania
mieliśmy na oczach google, ubrani w kurtkę
waterproof i spodnie sztruksy marki Ludovic Explorer
wyruszyliśmy na trzydniową wyprawę poza stację.
Dużo rzeczy odkryliśmy podczas tej eskapady, ale też
nie będę o tym pisał, bo nie ma na to czasu. Gdy
wysiadło zasilanie w stacji Wogezy na tychże
przytaczanych Pamirach, uruchomiliśmy włoski portal
Life-gate na naszym komputerku z generatora prądu,
co od razu poprawiło nam humory. Internet tam
przyjmuje formę tzw. Long Range wykorzystując
pasmo ISM z nieodległej nam stacji radiowej vision (6 km.) . Nadawaliśmy
sygnał alfabetem morsa do naszych przyjaciół po chińskiej stronie, ale nie
będę o tym opowiadał z racji subsydii od czeskiego wywiadu. Kraj
Tadżyków nałożył cła na import towarów z przygranicznego Xinjiangu i
stanowi to zarzewie konfliktu gospodarczego. Są cła na przewożone
towary, natomiast po drugiej stronie rząd Republiki Uzbekistanu, za nic nie
chce dawać koncesji na jednostki gospodarcze, działające w ramach
współpracy z Krajem Tadżyków. Jest to kłopot, ale wszystko da się
rozwiązać na linii dyplomatycznej.
Krytycznego przyjrzenia się, głównie w oparciu o różnego rodzaju
źródła doszukujemy się w pracach odkrywczych, dokonywanych przez
europejskich naturalistów na przestrzeni XIX i XX stulecia. Krypto-zoologia
254
jest nauką pomocniczą dla zoologii i tak powinna być rozumiana. Pisanie
tekstów w formie rozprawki z tej dziedziny jest nie tylko ciekawe, ale i
inspirujące zarówno dla czytelnika jak i autora. Rozwija się wyobraźnię do
odkrywania czegoś nowego, a i dzięki temu widzi się więcej na tematy,
które były do tej pory traktowane po macoszemu. Opisuje się nieznane
zajęczaki Chin oraz zwierzęta z Pamiru, w tym drapieżne, oraz
przeżuwacze i węże oraz ichtiofaunę. Czasami należy wspomnieć o innych,
nawet mniej znanych formach zwierząt.
Czy człowiekowi może się pomieszać w stresie lub powiedzieć coś
głupiego? Zdarza się to czasami jednemu z naukowców pracujących na
Pamirach. Owy Alex i jego pies oraz dwóch asystentów, kruk, który gada
oraz megadron bezzałogowy do badań to ekipa marzeń.
Instynkt przetrwania zawsze daje się im we znaki, w sytuacjach
trudnych, bądź krytycznych. Odkrywamy te dzikie ziemie i ich
mieszkańców w ramach prac zoologicznych za pośrednictwem ich
aktywności w stacji badawczej. Na Pamirach istnieje wioska steam-punk.
Jest to małe miasteczko kolonialne zbudowane przez polaków, bułgarów
oraz norwegów w ramach porozumienia transgranicznego o wolnym
handlu. Wiemy również, że fabryka, oparta o zasady fair trade też tam
działa oraz firmy zajmujące się modą męską i dla facetek. Pewnego dnia
dopytałem w urzędzie cywilnym, co wiedzą o indo-europejczykach.
Niewiele się dowiedziałem.
Zoologia na Pamirach jest mało znana. Czytałem swego czasu
Through Unknown Pamir, Ole Olufsena z 1904 roku. Autor i podróżnik
przekazuje nam tam opisy występowania i historii życiowych takich
gatunków jak małe żółtawe wilki Canis l. campestris (?) , mniejszy gatunek
zająca Lepus sp. , niedźwiedzie Ursus arctos oraz jakiś gatunek
przeżuwacza, nazywanego tam kiyik. W 1904 roku, w Journal of the Royal
Asiatic Society pisze się: być może aq kiyik znaleziony w Akhsi to Ovis
Karelini.
255
Wojaże końmi lub terenówkami warunkuje u nas pozytywne
emocje. Im więcej podróżujemy, tym mocniej odczuwane są trudy. Czas
działa na naszą korzyść, ale satysfakcja z realizacji marzeń jest niebywała.
Kiedyś było inaczej, ale od kiedy życie nasze jest niezależne, wreszcie
czujemy, że żyjemy.
Fundamenty niezłomności obowiązywały na tych ziemiach, gdzie
prawo własności ziemi nie było nic warte.
- Czego nas nauczyło życie na Pamirach?
Pytał jeden z podróżników po tej krainie górzystej i nie było to
głupie pytanie.
Zwierzaki mogą być szczęśliwe, a ludzie szanować siebie wzajemnie.
Istnieje tam baza naukowa, gdzie czytamy tak wiele raportów o
zwierzętach, w tym o gatunkach mniej zbadanych. Dostarczono nam opis
ekspedycji na Pamiry z 1998 roku. Charakteryzuje się tam zarówno opis
krajobrazu, faunę, lokalne miasto zero-waste itd.
W laso-stepach Tadżykistanu na zachód od Pamirów może żyć
gatunek lori nieznany nauce (małe naczelne). Są doniesienia o jego
występowaniu na tych ziemiach, lecz brak dowodów naukowych (scientific
web at blogspot.com). Dr Hernassus z Wrocławia w 1998 roku
obserwował ponoć to zwierzę na targu w Duszanbe. Wg. innych
naukowców jego istnienie jest typem fałszerstwa zwanego hoax. Nigdy nie
poprzestajemy na naszej wierze niczym skała, naszej wierze w uczciwość
naszych zoologów. W Ogzi-Kichik odkryto kości gatunku znanego jako
Stephanorhinus kirchbergensis , zwierzęcia, które rzekomo wymarło w
plejstocenie (Gortania 2016). Niektórzy krypto-zoologowie uważają, że
stworzenie przetrwało do czasów historycznych, lub żyje ciągle w dzikich
256
rejonach Pamiru. Ekspedycja Verkanhsazs, która poszukiwała w 1983 roku
tego rodzaju organizmu nie znalazła nawet śladów jego bytowania.
Będąc właśnie na Pamirach Profesor Woerchidzok sam wszedł do
ciemnej jaskini na pamirskiej przełęczy Zeżrewcewa, aby jak mówił nie
narażać innych członków ekspedycji. Była to jego ekspedycja tropem
nieznanych zwierząt Pamiru. Włączył reflektor, trzymając w drugiej ręce
nabitą broń, w razie niebezpieczeństwa. Był to rodzaj groty
zamieszkiwanej, jak mawiali krajowcy, przez dzikiego ssaka drapieżnego,
podobnego do małego niedźwiedzia. Nie trzeba przypominać, iż nikt nie
wierzył, że może żyć w tych górach rodzaj niedźwiedzia nieznany nauce.
Mówiono także, iż na Pamirach występuje rodzaj osła z nieznanego
gatunku (adventure-fiction).
Kandydatem do wskrzeszenia w idei genetycznej inżynierii był
kiedyś gatunek-atrapa, czyli tzw. Cuon silvestris wytworzony potencjalnie
na bazie FNA - pozyskany z kości Xenocyon spelaeoides; Kretzoi, 1936 ,
zwierza żyjącego w plejstocenie w górach Azji Środkowej. Zwierzę
mogłoby zostać introdukowane do dzikich gór, żyjąc w grotach w
zachodnim Hisaro-Ałaju lub w Górach Czatkalskich. Mimo ambicji, projekt
będzie jednak anulowany. Konsekwencje dla środowiska naturalnego i
rzadkich gatunków ofiar byłyby opłakane, ale i to nie jest pewne.
Natomiast nie warto ryzykować mieszania się owego “sztucznego” Cuon
silvestris, jeśliby w ogóle udało się go zrekonstruować. Nie wolno mylić go
z jakimś rzadkim turkestańskim gatunkiem Cuon (sp?), którego skóra
została znaleziona w 2011 przez polskich ornitologów - na targu w Chiwie.
Ale nie wiem, co to jest za skóra i czy rzeczywiście mamy do czynienia z
257
prawdziwym gatunkiem, a nie jakimś artefaktem lub zdegenerowanym
hesperiusem.
Fauna Pamirów jest w dalszym ciągu owiana tajemnicą, żyją tu także
archaiczne gatunki, które nie ujrzały jeszcze fotografa od dzikiej przyrody,
choć autochtoni o nich mówią np. tadżycy czy uzbecy. Istnieje bowiem
bardzo rzadki i w dodatku nieznany nauce gatunek koziorożca pamirskiego
o dziwacznym trybie życia, krótkich rogach i modrej sierści. Zwierzak ten
żyje ponoć gdzieś w Pamiro-Ałaju. Ekspedycja, która miała odszukać to
dziwne stworzenia w 1991 roku, natrafiła jedynie na pewien dziwny
fragment skóry, który mógł należeć do tego gatunku (niestety jest to tylko
nieprawda literacka). Żyją tu uhary szepszoru, gatunek ponoć nieznany
nauce. Były badania, które szukały tych dzikich ptaków kurowatych.
Pożywne potrawy przyrządzali wówczas kucharze tadżyckiego
pochodzenia. Tymczasem pewne informacje o rzadkiej faunie z tej części
Azji Środkowej dostarczyli - Bronisław Grąbczewski i Gabriel Bonvalot pod
koniec XIX stulecia. O nieznanej faunie Pamiru pisze także Ole Olufsen w
1904. Nieznanego golub-yawana, smoka z Jeziora Zorkul i innych
niespotykanych szerzej zwierząt z Pamiru szukał rosyjski biolog Cyryl
Staniukowicz w latach 30-tych i pod koniec 40-tych poprzedniego wieku.
Badał on m. in Dolinę Alichuru czy ogromny Lodowiec Fedczenki. Opisał to
w książce w „W górach Pamira i Tian-Szana”. W Tajikistan and the High
Pamirs z 2008 pisze się również o tych wodnych smokach z Jeziora Zorkul.
Publikacja Voyage au Pamir: récit z 1998 również wspomina o rzadkiej
faunie Pamirów.
258
Jeden z fotografów przyrody pisze:
- Wczesną wiosną doszliśmy do tablicy turystycznej na skraju
jakiegoś parku narodowego, gdzie przeczytaliśmy: tylko totalna
niezależność jest dla nas wsparciem ostatecznym.
“Nikomu nie życzę źle. Nie umiem. Nie wiem, jak to się robi”. Są to
słowa Janusza Korczak a, z P amiętnik a . I mogą one pasować do
pracowników naukowych z bazy na Pamirach, którzy przedzierali się przez
dzikie ziemie, gdzie jak sądzą, żyją mało znane gatunki. Blogerzy spod
znaku hasające-zające zdają relacje ze swojego trawersu w Górach
Fańskich, oraz jest tam opis Jeziora Alaudin. Jest o dotarciu do wioski
Sarytag, o przejściu przez Przełęcz Kaznok (2h) oraz o Marguzarze.
Zlecenie jakie miało być wykonane na Pamirach jest opisywane na
podstawie polskiej ekspedycji biologów na moczary pamiru. Obóz w
Górach Fańskich nad Jeziorem Iskanderkul dotyczy projektu jakże
ważnego, ale przepadł artykuł opublikowany dnia 4 października 2008 na
temat ekspedycji, bądź co bądź pionierskiej.
Jeden z naszych znajomych niejaki Offenbach Dhurkom, o jednym
ślepym oku (zakrytym przepaską jak u pirata) na okrągło odsłuchiwał
nagrań dzikich gatunków z kamer wideo oraz włączał non-stop nagrania
dźwięków nieznanych nam gatunków drapieżnych ssaków oraz ptaków w
górach, sporządzone przez ekipę naukową.
Offenbach opowiadał się za niezależnością mediów i prasy w
Osbekistanie, zwłaszcza w miasteczkach Hisaro-Ałaju oraz za
społeczeństwem obywatelskim tego kraju jak i również po chińskiej
stronie.
W mieście takim i takim działa tzw. audytorium właśnie tego
społeczeństwa oraz Uniwersytet związany ze szkolnictwem wyższym,
zbudowany przez europejczyków. Fundacja pro-naukowa prowadząca
aktywności w tej części świata ma jeszcze coś do udowodnienia.
Mówienie, że coś jest trafne lub nie to pojęcie względne, także i w tym
przypadku.
259
Jeden z członków wyprawy Bzewercewa sprawdza właśnie swoje
notatki z dziennika pamirskiego ......... Dnia 16 marca 2008 roku, nad
ranem, przybył do Stacji Rhonz, gdzie przywitali go trzej naukowcy. Ma się
tam zająć okiełznaniem raportów, jak się mówi, opisujących istnienie form
nieznanych nauce, a może tylko endemicznych populacji gatunków
nie-reliktowych. Informacje te natomiast nie zostały jeszcze
zweryfikowane. Nieszczęść mogą przysporzyć złe decyzje, ale także wśród
pracowników przy remontach dróg, w bazie wojskowej lub w pracowni
artystycznej na Aliczurskim Pamirze. Należy zawsze zachować trzeźwość
umysłu w drodze na Lodowiec Fedczenki lub w bazie na Independence
Peak (Tadżykistan). Tenzing Warburg-chumarist, farmaceuta i rolnik o
korzeniach nepalskich i czeskich z rodowodem prawie szlacheckim,
opisuje swoje życie na dzikich ziemiach pomiędzy masywami Pamiru i -
Karakorum (chiński Turkestan). Opisuje się pomieszczenie do hibernacji,
laboratorium genofont oraz niebiańską salę wykładową.
Tylko na uzbekistańskim Hissori - Ałaju możemy natomiast
doświadczyć tzw. obserwatorium trzeciego oka i nie jest to coś
ekstrawaganckiego, ale jest hołdem złożonym nauce.
Pamirskiy Post to jednostka pocztowa działająca w mieście u
podnóża Hisaro-Ałaju, na wschodzie Uzbekistanu. Jest mowa o dzikich
laboratoriach przyrody, które urzekają każdego bystrego obserwatora.
Opisuje się ludzkie dążenie do zrozumienia otaczających nas zasobów
naturalnych oraz wizerunek stacji badawczej Rosyjskiego Towarzystwa
Geograficznego. Agencja France Press donosi o projekcie naukowym
sfokusowanym na poszukiwaniach nawet nieznanych gatunków oraz
radzeniu sobie z zakaźnymi chorobami odzwierzęcymi.
Włodzimierz Puchalski, człowiek, który wymyślił bezkrwawe łowy
nigdy nie opisywał wypraw na Pamiry. Lecz z aparatem w ręku po
Pamirach wędrowała ekspedycja Gnorwezzaya von Apheseffa, szwajcara,
który przełamał stereotypy o górach Azji Środkowej i zawsze wspomina o
polskim przyrodniku.
260
- Poszukiwaliśmy w Nan-szanie karakorumskim, na ziemiach
pomiędzy Yarkandem a Ladakhem tego zwierza, zwanego w Kaszgarii
chien sauvage (undescribed taxon), o rozmiarach ram huna, o wełnistej,
brunatnej z domieszkami oraz kudłatej sierści oraz innych gatunków,
rodzaju salamandry, chyba z nieznanego gatunku, no i oczywiscie gatunek
szczekuszki. Blanford wspominał, podczas swojej ekspedycji yarkandzkiej,
iż Kaszgaria to dalej terra incognita.
W 1867 roku w P opular literature, science and arts pisze się z dużą
dozą prawdopodobieństwa na temat Łańcucha Karakorum: We know,
with regard to this last, that it is probable that many species of mammalia
exist, which are new to science.
Pewien satrapa i odkrywca z Niemczech, z imienia i nazwiska znany
jako Zurwki Gegenbaur jest w Karakorum na tropie nieznanych zwierząt.
Znany jest natomiast status watażki działającego w ramach
zrównoważonego rozwoju dla Uralu. W 2015 roku Ambrożewicz pisze o:
Filozoficznych korzeniach jednostki i osoby (Diametros). W jakim ujęciu
więc indywidualizm jest przeciwstawiany kolektywizmowi? Czy ma
znaczenie bycie asertywnym? Dyplomata kurdyjski mógłby się od niego
wiele nauczyć.
Podczas przelotu kontrolnego poduszkowcem nad Pamirem
powiedziano do niego:
- trzymaj się swojej trajektorii lotu.
Z Pamiru zachodniego (uzbekistańskie góry Ałajskie?) ekspedycja
widmo przywiozła wieści o borsuku długo-ogonowym z rudym
zabarwieniem tegoż ogona oraz o drzewnych pełzaczach (Physical
Geography of the USSR, G. K. Tushinskiĭ · 1970) i rybach w wodach
Zarefszanu. Na południu Pamiru występuje mały gatunek małpy, chyba
261
nieznany nauce (Augustus Henry Keane · 1895 - The Earth and It’s
Inhabitants)
W Hindukuszu jakiś facet popularyzował buddyzm i efekty jego
pracy są zauważalne (Reader's Digest History of Man - Strona 161).
Na przestrzeni roku Johan Ridebroun, spędzając długie dnie jesienne w
osadach pamirczyków, zmienił swoje nastawienie z totalnego durnia na
człowieka o rozległych horyzontach, dzięki którym z odwagą podejmuje
decyzje. To był dobry rok.
Jego światopogląd zaczerpnięty od radosnych i prostych górali -
pozwala mu być kimś lepszym, być dla drugiego człowieka tylko i aż
człowiekiem, a nie jakimś potworem czy Bóg wie kim jeszcze. Znana jest
jego rozmowa z lokalnym włóczykijem i byłym naukowcem rosyjskim o
nieznanym nazwisku.
- A co to za silny strumień powietrza, chyba ze 140 km/h? Wieje od
Pamiru. Nigdy takiego nie zaobserwowałem. (JR)
- Jakieś anomalie? ( włóczykij )
- Oby nie. (JR)
- Byłem wczoraj z Erfonzem w transformatorze na wzgórzach oraz
omawialiśmy sytuację z barierą ultradźwiękową. Raczej nie ma wpływu na
anomalie. ( włóczykij )
-Stacja Zoroastre oraz jej symbolika napawa jednak jakimś bliżej
nieokreślonym niepokojem, tak jak i rycina techniczna retro-balonu
napędzanego helem. (JR)
262
Rozdział 21
Aspekty życia zawodowego na wybrzeżu
Czarnego Lądu (ważna część od Cote d’Ivoire
do Togo)
Czy odkrywanie nieznanych dużych i rozróżnialnych
gatunków ssaków jest problematyczne? A i owszem,
ale dezinformacje są zwalczane. Zwłaszcza dotyczy to
maszynopisu dra Yurengoffa.
Są to tarapaty dla nauki i ochrony przyrody, gdzie czasami nie
wiemy, jak radzić sobie z czymś nowym i charyzmatycznym. W każdym
razie to burzy schematy w planach gospodarowania populacjami
ekstremalnie niespotykanych populacji, dodając jeszcze nowe, w
większości ekstremalnie rzadkie populacje nieznanych dla nauki gatunków.
Natomiast znaczna część tych gatunków jest już wspomniana w
literaturze, nawet w XIX wieku, ale z racji braku dalszych rekordów, ich
status jest niejasny. I zostały opuszczone przez szeroko rozumianą naukę
zoologiczną.
Współcześnie jest nadzieja na nowe odkrycia, ale to wymaga
nakładów finansowych i logistycznych dla zorganizowania ekspedycji lub
wszczęcia projektów badawczych. Nowe gatunki dla świata zoologii i nauk
aplikacyjnych to nie tylko wyzwanie, to także swoiste kuriozum. Ale nie
jest to aberracja w obywatelskiej interwencji, której celem jest
oszacowanie rzeczywistej różnorodności biologicznej.
Wiele gatunków jest opuszczonych w rozumieniu badań i ochrony
ich populacji. Nowe gatunki mogą wręcz wprowadzić nawet ożywienie w
poczynania ludzi zajmujących się ochroną przyrody i eksploracją naukową.
263
Nigdy nie lekceważmy praktycznej wiedzy w krypto-zoologii i
eksploracji naukowej w badaniach głównego nurtu, a nuż się okaże, że
wszystko jest tak samo ważne dla naszego zrozumienia natury i jej
ochrony oraz, że potrzebujemy równego traktowania tych dziedzin
biologicznych ze strony naukowca i praktyka.
TOGO CAMPAIGN to wszystkie stworzenia duże i małe z
Djabatouré-Sotouboua Massif. Pan-African Initiative jest zorganizowany
na wszystkich tychże kluczowych i obskurnych obszarach
celem ochrony zasobów naturalnych w tym zwierzostanu i
flory oraz zachowanie praw człowieka w ramach rolnictwa
zrównoważonego.
Uczeni z organizacji pro-scientific, tacy jak polski
filantrop i podróżnik Dawid Irenejukz oraz kobieta-fizyk, czyli
Dobrawa Nhaiska prowadzili tam badania przez jakiś czas.
Wzmianki o uranowych upiorach z Nigru, krypto-zoologii z
Wybrzeża Kości Słoniowej oraz o wydobyciu kobaltu (metalu kolorowego)
z Konga są uwzględnione w broszurach rozdawanych w stolicy Burkina
Faso. I to należy podkreślić podczas rozmowy na ulicach Wagadugu.
Small project in quest of wild dogs in Cote d'Ivoire jest małą
ekspedycją na Wybrzeżu Kości Słoniowej, która została zorganizowana w
1999 roku. Saveghanafrogs to fundacja, która ratuje płazy Ghany. Jak
czytaliśmy dziś rano podczas śniadania w motelu: Hipopotamy żywcem
zostały ugotowane na bagnach Volta i to przez krajowców. I jest to jakiś
rodzaj artykułu popularno-naukowego. Nie mamy o tym informacji, ale
ponoć nie są to zwykłe hipopotamy, tylko jakiś extra-gatunek rzadki. Nic
więcej nie udało się nam dowiedzieć.
Generując przychody z wesołego miasteczka coś mi zaświtało w
głowie. Opisujemy pewien ważny aspekt z dziedziny literatury
popularnonaukowej. Wiedza powszechna, naukowa jest symbolem
nowego porządku światopoglądowego w Afryce Zachodniej. Dziwna
264
antylopa oraz ptactwo, ropucha yroi i wije z drzewiastych terenów
Sassandra są kluczowymi aspektami dotyczącymi projektu naukowego,
który jak czytamy w depeszy: burzy schematy .
Na obszarach wykluczonych z gospodarki leśnej stworzono rezerwat
dla dzikich zwierząt, zwłaszcza ptaków: zdarza się tam jakaś nieznana
gereza z rodzaju Colobus sp. oraz pragereza oliwkowa (Procolobus verus).
Opisuje się populację turkaweczki modrogłowej. Pojawia się też rodzaj
ptaka drapieżnego z rodzaju Urotriorchis macrourus oraz krokodyle
wąskopyskie Mecistops cataphractus.
Widok na miasteczko Nkoransa (Ghana) przyprawia o szybsze bicie
serca. W Dolinie skalnej Tanoboase i świętym gaju rzekło się opowiadać o
mniej znanych formach zwierząt. Opisuje się je jako dzikie gatunki mniej
znane. Ale niektóre z nich są uwzględniane przez protokoły naukowe. To
właśnie tam pracowała grupa naukowców, to tam istnieje motel, który
budzi niepokój oraz są dwie bandy zbirów, którzy sprzeniewierzyli się
prawu. Wczoraj (tj. 2 grudnia 1998) przyniesiono nam do bazy dokument
o locie 12Rvf nad rzeką Tano (wszelkie podobieństwo do prawdziwych
osób i zdarzeń jest przypadkowe).
W Regionie Brong-ahafo wyszczególnione są banery, które
nawiązują do wykorzystania okularów trójwymiarowych w obserwacji
środowiska naturalnego. Nie ma to oczywiście nic wspólnego z
czasoprzestrzenią, ale i tak daje do myślenia.
Opisuje się afrogothicę - wstrętną zupę z jaszczurek oraz danie ze
smażonych żab, a do tego tonik na bazie śmierdzących ziół rosnących
tylko na skarpach w odległych stronach Ghany, znajdujących się jakieś
dwieście trzynaście wiorst na północ od Zatoki Gwinejskiej. Dzienniki
Wirgiliusza opisują wyprawę naukową na te ziemie, znajdujące się na
Wyżynie Aszanti.
Wykopaliska borokrzemianowe funkcjonują z dużym powodzeniem
w Carte des régions de la Côte d’Ivoire. Future fate in this country jest
265
jednym z ważniejszych “papers”, które już leżą na biurku u burmistrza
Odienné.
Appendyks do wild dog - z targu w Abidjane jest opisane jako
3-stronicowy artykuł naukowy w magazynie European Journal of Wildlife
Research (literatura adventure-fiction, ponieważ nigdy nie było takiego
artykuły). Obręcz Atlantycka czyli atlantic rim, jest obszarem wód
otaczających kraj Wybrzeża Kości Słoniowej. Jako continent's interior
możemy też coś więcej powiedzieć na temat: The last strongholds of
Lycaon pictus are there ? Pisze o nim nowo wybrany Indiana Jones zoologii,
czyli Atyenne Hauser - tuluzański zoolog z powołania, autor owego
fikcyjnego artykułu.
Nawiązaniem do surowców naturalnych oraz muzyki tantrycznej z
Wybrzeża Kości Słoniowej jest spektakularnie wydany album
popularnonaukowy: Folk and true wild .
Footnotes z Uniwerku z Sorbony oraz z Lwowa to zapiski
semi-naukowe oraz raporty podróżnicze w ramach warsztatów
przygotowawczych dla dojrzałych podróżników lub funkcjonariuszy
terenowych. Opisuje się tam m.in. oryginalny halotyp dzikich psów z
zachodniej Afryki (eol.org). Gatunek jest tymczasem oficjalnie uznany za
wykorzeniony, ale opisuje się przy tym o nawykach żywieniowych i
wzorcach scent marking (Creel and Creel, 2002; MBT Tshimologo, 2014)
Co wiemy o warczącym likaonie z klatki na targu w Abidżanie, z roku
1998? Jest to znacząca informacja dla dalszych tropień, ponieważ
rozmówca opowiadał o sforze dzikich psów, która egzystuje z
powodzeniem w mozaice leśnej i sawannowej. O ile wątpliwości małej
ekipy naukowej rozwiało nagrane wideo, to miejsce tego nagrania jest w
rzeczywistości nieznane. Wycinek z prasy lokalnej nie zostawia na
rekordzie suchej nitki. Mówi się tedy, iż owe investigations are bias-free .
266
Jednym ze znaczących bohaterów "innocent killers" był właśnie owy
dziki pies afrykański. Jest to zwierzę dostosowane do dalekobieżnych
wędrówek, żyjące w zgranych sforach o uzębieniu hipermięsożernym oraz
stopach ze zdredukowanym wyrostkiem tj. finger. Zwierzę jest nader
drapieżne i tajemnicze.
Przenieśliśmy się kiedyś na wybrzeże w zachodniej Afryce, gdzie
dominują heterogeniczne krajobrazy, muzyka tantryczna, wynalazki mają
swoje miejsce, a ludzie żyją w harmonii z naturą. Ekipa z organizacji WHO
organizowała tam prelekcje na tematy chorób zakaźnych. Organizacja
pro-naukowa ustanowiła projekt zoologiczny i wyszła obronną ręką z
wielu tarapatów w jakie wpadli jej członkowie. Jestem poza tym, tzn. poza
folklorem na tych ziemiach, ale wartość ma dla mnie jego znaczenie dla
zrozumienia i zachowania dzikiego psa, tak jak i badania nie-inwazyjne. Od
drzew możemy się nauczyć cierpliwości, także w krainie mozaiki
gwinejskiej na bezdrożach.
Jest o quasi - gatunkach, ale nie wiem, czy chodzi tam o
mieszańców. Jeden z członków komisji do spraw ustanawiania rezerwatu
predators des Africains oświadczył, że podczas wyznaczania terenu oraz
obserwacji gatunków:
- zrobili mnie w bambuko.
Mówi się też a priori , taki czy taki zwierz nie może istnieć, mimo, że
są raporty historyczne. Ale co poradzić, gdy niektórych ludzi
zaangażowanych w projekty - żadną siłą nie da się przekonać na badania
wszech-miar będące na wysokim poziomie.
Syn Ernesta Hemingwaya, pracownik badawczy z Tanzanii pisał
kiedyś, że zarządzanie dziką przyrodą to trudna sztuka kompromisów.
Dzejson Evangelu rzekł kiedyś: dobry dyplomata celowo idzie prostą
drogą . Podobnie może być z naukowcem od kwestii zoologicznych. Ryba
267
psuje się od głowy, dziwne insekty i wije oraz ssaki drapieżne, mniej znane
dla nauki też są prawdopodobnie obiektem badawczym tzw. badania
wybryków natury. Skórki jaszczurek, które zawitały do muzeum Historia
Naturalis Afrique, oraz pewne zwierzę, obserwowane przez naukowców w
gwinejskiej mozaice sawann i lasów tropikalnych są opisane w folderze
uproszczonym (to się nie wydarzyło).
Powieść awanturnicza w postaci komiksu nawiązuje do rubieży krain
geograficznych ulokowanych w dzikim świecie Chefferies de type Senoufo .
Czytamy tam o aktywiście działającym na rzecz dysfunkcji ekologicznych.
Ale jego praca dla konsorcjum prywatnego w latach jego świetności, jak
nie ulega wątpliwości, spowodowała wzrost gospodarczy w tym kraju
republikańskim. On, czyli Neiglais Faweim na pewno wyrwie się stamtąd, a
raczej pójdzie z torbami. Tylko czeka na amnestie.
Droe Ngir wyznał: dziś nie da się robić badań w pojedynkę,
zwłaszcza w tak dzikich i nieznanych krajach jak Cote d'Ivoire. Ale kraj ten
jest dzisiaj nie tylko jednym z najbardziej rozwiniętych i cywilizowanych w
Afryce, ale też nauka jest doceniona. Naukowiec z Europy, pragnie mieć
wpływ na europejską zoologię i uczestniczyć jako pionier w małym
projekcie w tym dzikim kraju.
Zdradliwe, jest to, co pozostaje bez odpowiedzi. Na pewno jest więc
trendy okiełznanie fauny ssaków, będącym opracowaniem nowych
wytycznych z postępowania z gatunkami, które przysparzają cywilizacji
jako taki kłopot. Wyznaczeniem wysiłków jest dobry rekord bazujący np.
na foto-pułapkach lub filmiku z drona. Profesor Trottelreiner z kongresu
futorologicznego pracuje w Valle du bandama i to jest jego miejsce na
ziemi. Korzysta on m.in. z Animaux sauvages de Cote d'Ivoire et du versant
atlantique de l'Afrique intertropicale (Autorzy Georges Roure , 1962).
Revista Mundial de Zootecnia z 1994 wartościowo nawiązują do
zarządzania dzikim życiem i hodowlanymi gatunkami. Journal officiel de la
Côte d'Ivoire z 1953 roku pokazuje życie oraz funkcjonowanie
268
społeczności tego zachodnio-afrykańskiego kraju. Istnieją oskarżenia o
brak konsekwencji w pracach terenowych - ale na jakiej podstawie?
Rewilding and sustainable tourism z 2015 porusza kwestie tego jak
możemy powiedzieć : how i am useful to others . Dotyczy to wywiadu z
technikiem od dzikiej przyrody, który obserwuje lokalne zwierzęta w ich
naturalnym środowisku na zlecenie rządu iworyjskiego, ale nie jest to
łatwe zadanie.
Prekursorem zmian w prawach własności ziem, rozwoju
gospodarczego i kulturalnego ludności w Afryce Zachodniej jest
wytwórnia produkująca tekstylia, odzież, produkty spożywcze, gadżety ze
szkła, kamienie i drewno oznaczone marką Wild Cote d’Ivoire . Finansuje
ona badania gatunków w ich środowisku naturalnym. Jak bardzo
wprowadził nas w błąd projekt naukowy opartym na tym, który rzekomo
miał zdefiniować nieznane populacje? Nie wiadomo.
Na wyjście z marazmu oczekiwał na Droe Ngira jego jedyny
przyjaciel. Podobało mu się życie zgodne z tym co wyznaczają standardy
naukowca i podróżnika. Nie tylko jemu. Ok., ale jemu też. Mędrzec
opowiadał mu jeszcze będąc na obrzeżach jaskini, przy ognisku, o wielu
rzadkich i nieznanych zwierzętach z Republiki Wybrzeża Kości Słoniowej,
żyjących jak się zdaje na ziemiach District du Sassandra-Marahoué.
Istnieje tam karczma, kościół chrześcijański i zakład dla pracowników
socjalnych.
Literatura popularnonaukowa pod tytułem The Quest for Natural
Forest Management in Ghana, Côte D'Ivoire and Liberia jest z 1995 roku. I
to jest coś co wzbudzi zainteresowanie nie tylko u amatorów, ale także u
pracowników projektu gospodarowania światem naturalnym.
-Gdy speleolodzy bułgarscy wyszli z Jaskini Wor-wor-wor, groźny
drapieżnik wśród ssaków Carnivora na Wybrzeżu Kości Słoniowej, który
grasował w pobliżu, rzucił się za nimi w pogoń. Co ciekawe zwierzę to było
269
jak dotąd nieznane nauce. Chodziło prawdopodobnie nie o lwa, ale o
jakiegoś uciekiniera z hodowli zachowawczej z gatunku x. Czy zmysłami
można tworzyć w ten sposób jakieś fake records ? Naukowcy sygnowali
tzw. ambitious project , który w oparciu o chat GPT może nam wskazać co
jest rzeczywiście dla nas ważne w kwestii poszukiwania owego gatunku
biologicznego (adventure fiction).
W Republice Cote d'Ivoire mówi się o asanbosam , rodzaju
nietoperza oraz o séhité , człowiekowatym. Podróżnicy po tym kraju
opisują też amfibijne drapieżniki ssacze oraz rodzaj dzikiego zwierzęcia
podobnego do dużej hieny zwanego panthère-cheval . Hipopotam nie jest
dzisiaj w zachodniej Afryce zagrożony wyginięciem.
Svarovski-optik tworzy dla europejskich naukowców, pracujących
tam, takich jak Gabriela Zuchowska, nowy rodzaj urządzenia
obserwacyjnego. Firma Lotek opracowała intuicyjne drony do
monitoringu zwierząt z odległości. Są fotopułapki oraz łazik badawczy.
Zostały one użyte w 2009 do przeczesywania górskiego obszaru w
zachodniej Liberii tropem karłowatego gatunku nosorożca Schomburgka
(oczywiście fikcja literacka).
Togoland jest zawsze dla nas interesujący z punktu widzenia odkryć.
Czasy, o których mowa dotyczą lat 1990-2003. Jest przedstawiona historia
jednego z żeglarzy Octaviana Ebhamarayena, który nie tylko pracował na
trawlerze Artisanat des Overseas jako sternik, ale też przebywał wiele
miesięcy na lądzie. Zatoka Gwinejska stanowi główny obszar aktywności
statku, lecz widywano go także poza tym obszarem. Octavian pracował
wśród zbieraczy owoców morza oraz wśród tzw. “łowców zatopionych
statków i surowców naturalnych”, co wydaje się dzisiaj jednym z
ciekawszych zajęć. Wśród jego kompanów znalazł się niejaki guru z
fundacji kolonialnej. Można znaleźć o nim informacje w dzienniku
pokładowym, którego twórcą był asystent techniczny. Życie na morzu jest
legendarne, ale przychodzą trudności, z którymi należy się zmagać po
męsku. Nieraz załoga statku doświadczyła sztormu czy ataku rekina, bandy
mew albo ataku niesprzyjającego plemienia “wodników, ludzi żyjących
270
wśród wodorostów”. Oho i nazywano asystenta “wilkiem morskim”. Gdy w
miedzyczasie doszło do wycieku informacji on-demand , iz koordynował w
przeszłości wydobycie gazu na wybrzeżu to stał się poważany jak nikt
inny. Trudne życie z przeszłości skierowało go do nowej roli, do roli
człowieka, który notuje sprawunek na łajbie.
Swego czasu Wybrzeże Niewolnicze stanowiło obszar
gospodarczego harmidru, gdzie za cenne towary płacono w walutach,
takich jak frank czy marka niemiecka. Oto przedstawiona jest rozmowa
między niemieckim geografem a członkiem trawlera poławiaczy -
negoridem.
- Miasto Egzira jest jakieś dziwne - brzemknął członek Towarzystwa
Geograficznego z Hamburga.
- Okej. Ale na rufie nietypowego statku, który pływał u wybrzeża
widziałem znak róży wiatrów - wtórował mu negroida.
- To znaczy, że mamy do czynienia z tzw. czarodziejami z Krainy
Wąwozu Figerbarumiera. Zamieszkują oni Ziemie Centralne w Republice
Mali. Ale pływają na wodach eksterytorialnych - odpowiedział geograf.
- Tymczasem właśnie dopływamy do Wyspy Znaków Ułożonych ze
Szczątków Aberracyjnej Formy Prosia Ziemnego i Tzw. Neo-pterozaurów,
znajdującej się prawie na równiku. Jest to ląd nieznany na mapach
zupełnie, gdzie znajduje się mnóstwo dziwnych szkieletów zwierząt,
panują tam nieprzychylne wiatry i burze. Bardzo nieprzyjemne miejsce,
gdzie żyje się bardzo trudno. No i są duże pokłady metanu i jest osada
jakiegoś ludu elfoidalnego o wielkich uszach. Wyspa jest ponoć tak duża
jak Komory, w kształcie głowy wielkiej żyrafy.
- Czyli to jakiś ląd widmo?
- A i owszem. Jeżeli zaś chodzi o owy wyspowy gatunek
wyrośniętego Orycteropus to ma ono włochate odnóża i jest
brunatno-granatogłowy. Pisze się też o niespotykanej nigdzie indziej
roślinności z tej wyspy (hipotetyczny wpis).
Jednym z osiągnięć zawodowych Ebhamarayena, jak można byłoby
271
określić jest udana praca nadzorcza przy bardzo dochodowej kopalni
wapienia, magnezu i gypsium w okolicach góry Mont Agou. Nie był to
jednak dla niego najlepszy czas, zwłaszcza, gdy wieczorami szwendał się
bez celu po Kpalime. Zatrudnił się też w roku 1997 do pracy jako
pomocnik optyka oraz w ślusarskiej manufakturze factory-made-of , a co
więcej nierzadko korzystał z darów i dobrodziejstw techniki, które tam
oferowało centrum, ale za niewielką dopłatą. Udostępniono mu poniekąd
strefę, w której mógł w mieście korzystać z usług kurtyzany. Miał dostęp
do terytorium zero, czyli siłowni dla mężczyzn hetero, pochodzenia
europejskiego oraz do obozu przetrwania unisex, w tym m.in. do obszaru
dla łuczników voodoo i to wszystko za friko. Octavian był dobrym
człowiekiem, który trafił na trudne czasy w Togo. Czasami bywał w
strukturach Atakpame Wilds, czyli w grupie zarządzającej małymi
nieruchomościami, ale o tym niewiele wiemy. Firma z którą
współpracował przez wiele lat to forest entrepreneurship . Jest to
przedsiębiorstwo trudniące się wyrębem lasów i polowaniem na dzikie
zwierzęta takie jak nosorożce i małpy, zawsze stojące na straży prawa.
Niemożliwością było więc pozyskiwanie wbrew ustalonym limitom.
Octavian spędził też wiele lat w podróży, włócząc się po Afryce
Zachodniej.
● Radio Ivorien
Nauki o życiu w interiorze Valle-du-bandama oraz opisy
dziwnych zwierząt z Monts du Toura w wiadomościach i
publikacjach dotyczą raportu jakiegoś oficera i naukowca
rosyjskiego na służbie francuskiej, który jest niewiele znany.
WHO ostrzega jednak naukowców, którzy tam pracuj ą - przed
epidemi ą żółtej febry oraz chorobach odzwierzęcych. Chondryt węglisty to
minerał z kosmosu, który jako wielka bryła wylądował w Dolinie
Vfagbo-irr, nieopodal rzeki. Jest ważnym materiałem dla uczonych
272
specjalizujących się w naukach i ów uczony o tym wie. Jego kontrakt
opiewa na 600 tys. (franków CFA) żołdu miesięcznego.
Żaglówka na rzece w centrum kraju była przez nas widziana, gdy
naprawialiśmy naszego jeepa, który zepsuł się na jednej z dróg wiodących
do dzikiego buszu wilgotnego zwanego Eyrrote. Budowanie świadomości
na temat sanktuarium żółwi i jaszczurek (np. agamy i warana z
wybrzeża?), rzadkich gryzoni, małp i gatunku zwierzęcia podobnego do
małego gnu (?) oraz gatunku świni jest ważne dla naukowej organizacji z
jakiegoś kraju zachodnioeuropejskiego. Zwierzę podobne do afrykańskiej
łasicy znane na dawnym złotym wybrzeżu jako kouckebou, może
występować również na Ivory Coast. Legendy o piratach i ich łupieżczej
naturze można na szczęście włożyć między legendy. Przynajmniej jeżeli
chodzi o dzisiejszą Afrykę Zachodnią. Ivannis d’Arc pisze w swoim raporcie
zakontraktowanym jako ważny, iż należy opisywać istotne spostrzeżenia z
punktu widzenia bezpieczeństwa cywilnego.
- Niezidentyfikowany jest jakiś obiekt latający, który był widywany
trzy lata temu przez okres dwóch miesięcy - pisał w swoim dzienniku.
Badania ad hoc na ziemiach Monts du Toure dotyczą prac in-situ z
dziedziny szeroko pojętej historii naturalnej. Ivannis d’Arc z miasta
Angoulême (region we Francji) przyjął to do siebie, że jest to kwestia
priorytetowa, ale austriaczka Wiktoria Schrödinger zawsze stawała po
jego stronie. Ale pewnego dnia ….….
- A więc zostań z tym sam. Da się zmienić nastawienie do innych
ludzi, da się - powiedziała.
Rupiecie naukowe na stole technicznym to kiepski widok. Ivannis
wszystkie rzeczy ręką odepchnął na podłogę. Uderzył pięścią w stół i
wyszedł wzburzony. Kiedyś to dość musialo nastapić. Podróż
samochodem, potem wyprawa helikopterem i podróż, którą trudno
zapomnieć.
Nasz rozmówca z biblioteki oweksendryjskiej cytuje poranną
rozmowę w Radiu Ivorien: Istnieje rodzaj zwierzęcia podobnego do ssaków
hienowatych, lecz nie jest to żadna z hien śmietnikowych, jest też rodzaj
273
zwierzęcia podobnego do pangolina, płazy oraz inne formy, w tym
bezkręgowe o nietypowej naturze ...........
Republika WKS o jakiej mowa dysponuje kluczowymi surowcami
przyrodniczymi. Jak podaje onet.pl są to ropa naftowa, gaz ziemny,
kamienie szlachetne, energia odnawialna, palmy olejowe, piaski
krzemionkowe, glina. I wszystko to jest potrzebne dla właściwego
gospodarowania stanem przyrody i korzystaniem z zasobów. Plantacje
owoców tropikalnych i dziwnych warzyw, hodowla zwierząt oraz
tajemnicze zoo zwane "retro przychówkiem" było opisywane w Gazetach
Afrykańskich w 1991 roku na postarzanym papierze ze zdjęciami w stylu
“changed” (adventure-fiction).
Gorączka surowców naturalnych w Afryce dotyczy nie tylko Konga
(kobalt) czy tzw. kwestii uranowych upiorów z Nigru, ale także manganu w
Cote d'Ivoire. Owy kraj dysponuje jednak innymi kluczowymi dla
gospodarki elementami przyrody: zasobami wody i drewna ogólnie oraz
kauczuku, ryb i innych kręgowców, a o niektórych kiedyś już pisałem.
Projekt N12 w dystrykcie wykluczonym z tego regionu opisuje wydobycie
jakiegoś rzadkiego minerału.
Udostępniono nam informacje sfabrykowane na temat
kasyna-widmo w Afganistanie, o którym mówi się, że da się tam zarobić
wszystko. Gry hazardowe w Cote d'Ivoire w typie freak-of-nature były
tworzone swego czasu na Ziemi Pana Cogito. Natomiast bardzo znaczące
Zoo Odmieńców prowadzone było przez zrzędziałego Dr. Mabuko w Cote
d'Ivoire w latach 1971-1998. Owy “szalony” człowiek wsławił się
aktywnościami na rzecz zachowania tutejszych gatunków i dziwów natury,
także ludzkiej, bio-chemicznej perspektywy pewnej substancyji, materii
mechaniczno-dźwigniowej sterowanej przez łebskiego mężczyznę, dwojga
ludzi na czworaka pochodzenia orientalnego i nietypowego karła
pilnującego tajemniczej łapy opatrzonej pazurami, umieszczonej w
szkatułce, jakiegoś włochatego hydra z gromady ssaków z klatki na końcu
korytarza tzw. menażerii oraz trzech okazów stworzeń rzekomo
pochodzenia kosmicznego, w strefie podwodnej i wielu innych
274
przypadków, o których tutaj się nie pisze. Jego niedyplomatyczny styl
wymowy był znany wśród tamtejszych. Ale aktualizuje się informacje na
ten temat.
● Referencje dot. Monts du Toura na Wybrzeżu Kości Słoniowej
Rzeczywisty charakter natury z tego regionu nie da się tak
łatwo opisać. Wild mountain thyme to wzór wykreowany
w górzystych partiach kraju wg. projektu Isabelle
Redzikoff ze Szwajcarii, która została oczyszczona z
zarzutów, o które ją posadzano. Mowa jest o tym, że
znaleziono na nią papiery wskazujące, że jest rosyjskim
szpiegiem, a także dotarto do rozmów na linii analogowej
niedozwolonej dla cywilów. W jednym z jej projektów
przedstawionych na seminariach zoologicznych jest poster: Fresh notes to
carnivorous mammals of Vallee-du-Bandama.
Żurnale i media, które mówią dużo o stanie gatunków drapieżników w
Valle du Bandama prowadziły wywiad z podróżniczką i aktywistką, która
opisuje trudne swe przetrwanie w warunkach górzystych.
Obecnie rozwija nowe inicjatywy badawcze.
W wydawnictwie popularnonaukowym opisuje się wyspy
bioróżnorodności w krajobrazie środkowych Chin. Jest to zoologia on the
ground i pewna garść informacji.
275
Rozdział 22
Mówię o sprawiedliwości społecznej w
Kongo.
Biological diversity in Zaire z 1988 roku wg. Jeffa
Goodsona opisuje potencjał odkrywczy tych
ciągle nieznanych terenów, o których mówią, że
natura ludzkiej cywilizacji ich nie zrozumie nigdy.
Możemy go nazwać Lost World of Africa . Jest to
sensowna nazwa. L'Afrique mystérieuse z 1877
jest obiektywnym spojrzeniem na rzeczywistość
Afryki Środkowej, funkcjonującej tak jak ktoś kiedyś pisał, że świat ten
przysporzył nam nieraz sytuacji, w której tylko czysta woda zmyje wszelkie
skazy (varius manx?).
Był to świat odmienny od dzisiejszego, lecz niektóre gatunki i
ekosystemy przetrwały. Przekaźniki radiowe oraz bariera ultradźwiękowa
jak z lostów, istnieje w odludnych regionach Konga. Na pograniczu
jednostek terytorialnych, znanych z przekazów literaturowych - wspomina
się nie tylko o opuszczonych bunkrach, tubylcach erwzouirowa z
pomalowanymi twarzami, ale także o zwierzętach nieznanych naukowo.
Jeżeli kobiety zairskie coś wiedzą o dzikim świecie, wówczas to coś nie
wykracza poza ich ego. Podejrzenia są w gestii ludzi, którzy czegoś się
obawiają.
Blaski i cienie ekspedycji na ziemie Kasai są zawarte w reportażu
Wildlife exploration Zaire 1971 , ale jak wiemy dalej jest to tylko
science-fiction. Natomiast dobrze jest wspomnieć historię dość ciekawą.
Jeden z chorwackich podróżników tropił w latach 2008-2012 w Kasai
Wschodnim zdziczałe “od niepamiętnych czasów” psy basenji, żyjące w
sforach w buszu. Wg. jego dziennika, charakter opisu tych zwierząt zgadza
się z przekazami i opisami włoskich naturalistów z 18-wieku dotyczących
276
"dzikich" psów zwanych mebbie. Ich tryb życia jest unikalny i nie potrafią
szczekać.
Pisze się w jednym z magazynów o dzikiej przyrodzie: "A young
zoologist of University of Bukharest spent 1979 in the eastern Congo living
with the semi-mountain animals and studying their habits".
Autor " Shame for Why We Lost Natural History Knowledge? " opisuje
swoje prace - "Is there a great gray lions? moong-wah? Scientists who
have analyzed the hair have said, " It is a fur, probably cat " ......Wierzymy
głęboko, iż podobne zwierze przetrwało zwłaszcza po stronie niezwykle
dzikich ziem Konga (za Boy's Life 1965). Lost in the Jungle (1870) opisuje
wielkiego drapieżnego ptaka zdarzającego się na ziemiach dzisiejszego
Konga i nazywanego przez tubylców guanionien.
" Could there be in Africa big unknown animals, animals unknown to
science unkilled by hunters, uncaught by zoologist?" Na wschodzie Konga
opisuje się takie zwierzęta jak karłowaty goryl Pongo sp . W 1932 roku
afrykański myśliwy F. grobler przekazał do Rhodesia Herald opisy
krajowców na temat chipekwe, gatunku zwierzęcia przypominającego
dinozaura, prawdopodobnie jakiegoś giganta - legwana. W lasach Ituri
Glower Allen znalazł w 1919 roku rodzaj cyweta, niewiele znanego przez
natywnych. Na bezdrożach Konga są afrykańskie latyfundia, gdzie kowboje
zapuszczają się w głąb nieprzebytych dżungli, by pozyskiwać bushmeat,
swobodnie pasie się bydło watusi, hoduje się na uwięzi rodzaj jakiegoś
niedźwiedzia, zwanego monstrum z Nandi. Prawda jest taka, że
prawdziwy chemosit nigdy nie istniał, a oto zwierzę jest efektem serii
eksperymentów francuskich naukowców fantomowych, by stworzyć coś
niepowtarzalnego. Okazuje się, że na pewno realizacja tego planu była
niezgodna z prawem. Rustykalne wnetrza w europejskich rezydencjach
funkcjonują by zdefiniować na nowo kolorową bohemę, lecz i to nie jest
do końca jasne i przejrzyste. What if the giant frog that knock you down?
Jest to pytanie do opisu wielkiego płaza bezogoniastego, długości 12 cali
(ang. inches). Okaz został dostarczony przez Blomberga i schwytany w
wodach Gabonu (za Boy's Life 1965). W 1955 charakteryzuje się
277
przypadek Le Babesia de la mangouste du Katanga w maszynopisie
naukowym. W Afryce równikowej dostarcza się wzmianki o wielkich
chrząszczach - goliatach z innego niż znanego nam gatunku. Istnieje też
pewien rodzaj karłowatego słonia znanego z Ubangi-szari, krajowcy zwą
go bakiri (wg. Francoisa Sommera). O zwierzętach Konga pisali
krypto-zoolodzy, myśliwi i odkrywcy, a w ostatnich latach, dużo mówi się o
badaniach naukowych dotyczących zmian antropogenicznych i zanikaniu
gatunków.
Zrównoważony rozwój oraz agrotechnika jest znaczna w swym
rozwoju i przysporzy to dobra dla lokalnych, żyjących w jako-takim
ubóstwie. A można przecież zmienić ich los. Czasy powinny być lepsze dla
człowieka, ale dla natury także. Nieznane są wyprawy Denisa Lyella do
nieprzebytych lasów krainy środkowej, w tym poszukiwania tajemniczych
artefaktów. Praca na farmie, graniczącej z osadą Owra na przedmieściach
City of Lumumbaville daje wiele satysfakcji. Tak opisuje to rezydent z
twierdzy zagadek. Weźmie on dla siebie pewną siebie
kowbojkę o słowiańskiej urodzie, bo ona jest częścią życia i
pracowała kiedyś na farmie ludu bantu. Jeżeli by tak nie było,
nie mówiłby o tym w taki sposób. Nie da się oddzielić już
dzisiaj życia prywatnego od zawodowego. Tak na to patrzę.
Co jeszcze możemy powiedzieć o dzikim świecie
Bas-uele, o lasach Ituri lub o ziemiach Konga Wewnętrznego
(Sankuru), a nawet o Kraju Tanganika? Jedno jest pewne: raporty
zoologiczne lub mineralogiczne - istnieją w zasobach literatury
europejskich podróżników. Poniżej granicy śniegów w osławionych górach
Kilima-ndżaro obserwowano nzudu, Phacochoerus sp. , rodzaj galago oraz
inne nieznane nam dzisiaj formy zwierząt. Prawa człowieka, to świat,
który nie daje o sobie zapomnieć. Reguły człowieczeństwa mają swoje
odzwierciedlenie na Ziemiach Catanga. Opisuje się tam badania nad
łuskowcem włochatym (zwierzę fikcyjne albo i nie), serwalem, nibyorką
rzeczną, rodzajami żab oraz owadów, występujących przecież w gatunkach
tak licznych (niektóre to tylko beletrystyka).
278
Są wersety prawdy oznaczonej:
- Powiedz mi jakie standardy oznaczyłeś, a ja powiem ci kim jesteś? On,
czyli naukowiec jest na pewno inny, a wszyscy krajowcy są tacy sami.
Czego ode mnie oczekujesz?
Prawda w oczy kole, kiedy relacjonuje się spotkanie z nieznanym
nam gatunkiem ssaka drapieżnego oraz przeżuwacza nad brzegiem rzeki
Kasai (rodzaj ogromnej mangusty oraz gazeli bagiennej). Istnienie tych
zwierząt byłoby czysto przypadkowe, tzn. wszelkie podobieństwo do
prawdziwie istniejących. Mówi się o gatunku gada, który żyje na tych
ziemiach. Zwierzę jest perhaps ciągle nieznane nauce.
Jak możemy rozwiązać sprawę dziedziczenia ogromnego majątku
belgijskich osadników na hacjendzie Hoovera, na południu Państwa
Zairskiego (Lualaba) oraz w Republice Konga. Sprawa pozostaje
nierozwiązana, pomimo ciążących zarzutów o brak słowności podczas
spotkania dyplomatycznego. Niezmordowany podróżnik odkrywa dla nas
opuszczoną fabrykę nano-tech wytwarzającą mikro-struktury do RTF na
bazie naturalnego niklu i wolframu, niedaleko miasta Wzerzo.
Od pewnego czasu owy podróżnik stał się jeszcze bardziej niesforny
i oczekuje niechybnie od innych ludzi, że znajdą mu odpowiednią pracę na
etat. Ale on jest tylko pisarzem. I co z tego. Jak mogę udzielić mu pomocy?
Nasze prawa do wolności nie mogą być ograniczane. Np. tylko ze względu
na światopogląd.
Nuclear Science z 1959 i późniejsze źródła naukowe donoszą o
pracach kontraktowych nad materiałami radioaktywnymi,
ale jest to prowadzone tylko w misjach pokojowych oraz
takich służących pozyskiwaniu energii z reaktorów
jądrowych na terenach na zachód od rzeki o magicznych
279
właściwościach. Niestety nie udzielono nam informacji - jak ta rzeka
nazywa się w narzeczu lokalnym, ale wydaje mi się, że jej nazwy nie wolno
wymawiać, co wprawiło nas w konsternację.
Hyperloop w Kinszasie jest wyzwaniem. Podczas naszego
kwaterunku w Koszarach Belgijskich w ramach aktywności biodiversity
inventory przysłano nam w klatce warcza, dostaliśmy też żywego
archeopteryksa, co się wydaje pewnego rodzaju wybrykiem ze strony
natury oraz dary morza zupełnie nam nieznane podane przez kelnera, a
przyrządzone przez facetów z kuchni. Informacja o występowaniu węgorza
żywicznego wprawiła nas w osłupienie, gdyż słyszeliśmy wcześniej o tej
formie, ale uznaliśmy go za twór legendarny. Ależ jakież było nasze
zdziwienie, gdy znaleźliśmy go na lokalnym targowisku zwierząt morskich i
przybrzeżnych.
Witzen Oeranus zbierał tzw. słoniowe dungs w 1992 roku w pobliżu
Lake Kivu, ale ku jego zdziwieniu, jakiegoś gatunku nieznanego nauce
zupełnie: karła wśród innych form. Podczas swojej misji konsularnej
generował nową wiedzę o faunie tego regionu świata dla instytucji
naukowych. Forrest Galante przekazuje info o wielkim gatunku węża,
którego, jakoby raport obserwacyjny miał się odbyć podczas misji lotniczej
z czasów II wojny światowej, na terenie odległego obszaru
geograficznego. Wystarczająco długa przerwa, by te odkrycia dojrzały. W
Kongo nawet istnieje latarnia nad rzeką Kasai w tzw. miejscu N, ale o tym
się nie pamięta. Funkcjonuje ona jako wskazówka dla zbłąkanych łodzi i
statków transportujących surowce naturalne lub wskazującą położenie
podczas kursów turystycznych.
W Regionie Kasai w ciemne noce występują kule światła
pojawiające się w dolnych partiach troposfery. Są to
rzekomo kule wysoko skondenso- wanej plazmy
ciekłokrystalicznej (znamy tylko dwa rodzaje, taki byłby
trzeci jeśliby istniał w ogóle), występujące na skutek
wyładowań atmosferycznych. Te formy plazmy przybierają
wyrazistą formę błysków, uwalniając przy tym duże pokłady
280
atomów w procesie zwanym spalaniem korpuskularnym. Jest to zupełnie
nieznane zjawisko dla fizyki (fikcja literacka).
Urywki i fragmenty Traité méthodique de géographie du Congo z
1897 roku przemawiają do nas i uczonych ze Strasburga: te dotyczące
klimatu, pomiarów ciśnienia atmosferycznego i warunków środowiska
naturalnego, etniczności i rozwoju cywilizacyjnego dzierżaw europejskich,
mało znanych lub endemicznych dzikich zwierząt, ryb i bezkręgowych oraz
flory, minerałów i skał.
Niewielkie zmiany powodują całkiem dobre efekty. W poczuciu
krzywdy człowiek chce pokazać jaki jest niezadowolony - nie wolno tego
robić. Racjonalizować swoje postępowanie i to nazywamy
unormowaniem. Czasem trzeba wskazać na niewłaściwe zachowania u
innych. Tymczasem nawet jeśli wyobrażamy sobie, że inni ludzie są lepsi
od nas w prawidłowym trybie życia, to nie znaczy, że tak jest w istocie. To
może mieć znaczenie np. w pracy naukowej w Grenoble lub w
Azerbejdżanie. Podobne praktyki mogą być dostępne w strefie Afryki
Środkowej. Jak się mówi: umiesz liczyć, licz na siebie, także w wielkim
mieście i w tzw. globalnych wioskach poprzemysłowych, tych z odzysku
tworzonych przez wolnościowców z Europy, chcących natomiast czegoś
więcej, luzu europejczyka i folku buddyjskiego. I jest mnóstwo tych
powiewających na wietrze różnego rodzaju flag modlitewnych, wprost z
Tybetu. Prócz tego jest bohema rodowita, czyli animizm fizyczny i są
artefakty tzw. szamanów bantu i bardzo nietypowe obrzędy nieznane
tamtejszym chrześcijanom. Ale ludzie żyją wespół w pokoju, oby tak
zawsze było. Będąc w Krainie Geograficznej Kotliny Kongo, a właściwie
wokół wód rzeki Tshuapa , wszystkiego możemy się spodziewać pracując
w biznesie, czyli w handlu surowcami naturalnymi.
281
● Unraveling the situation and innovations in
Kongo and Rhodezja by Viscount van Zeeland
Przekazano do rąk własnych zoologię arkanów. Nieinwazyjny
monitoring przyrodniczy definiuje na nowo potrzebę
badania i gospodarowania populacjami zwierząt na terenie
tropików, gdzie "żar leje się z nieba". Populacja Xenogale
naso na Bangweulu Swamps oraz populacja Rhynchogale
melleri jest opisywana w Dziennikach podróżniczych z
rubieży Zairu , ale też rzekomo na ziemiach Muchinga Range są
rekordy innych rzadkich gatunków . Jest krótki reportaż z tego
terenu, napisany przez Dvirsena Lambekyarda, a dotyczący
buszu egzotycznego Rodezji, gdzie pozyskiwano ekstremalnie
rzadkie rodzaje minerałów oraz tropiono gady nieznane nauce.
Daleko idącą ostrożnością jest odseparować winę rodową od
krajowców, niczym jakaś część ciała połączona z wielkim
organizmem społecznym. Jest to tylko wizualizacja po
powrocie z miasta Pretoria.
“Nie dla pasożytnictwa, także rozumianego nazywając rzeczy po
imieniu” chodzi tutaj w tym przypadku o wykorzenienie niehigienicznego
trybu życia. Czasem takie zdarzenia mają miejsce, takie które budzą
niepokój. Cywilizacja to nie tylko wygodne życie, to także egzystencjalizm
w najgorszym rozumieniu tego słowa. Świat nie pozostawia nam wyboru,
jest trudny.\
Juda Arge to autor książek przygodowych: Rekwizytu ugandyjskiego
(1992) oraz Sexy Beast of Timbuctoo Unknown (2001) . Opisuje on również
swoje odkrycia zoologiczne na kontynencie afrykańskim, zwłaszcza na
południe od Afryki Środkowej (nazwy książek fikcyjne).
- A co ja mam powiedzieć w sprawach dotyczących
funkcjonowania w społeczeństwie? I jaki ma być projekt, który
należy przedsięwziąć na ziemiach Zairu?
282
- Zrobić to jak należy - rzekł jeden z przyrodników zrzeszonych
w projekcie naukowym.
Kalibracja w ilościowej analizie chemicznej jest podstawą dla oceny
próbek biologicznych pobranych z terenu. Dzięki systemowi analogowemu
porozumiewaliśmy się na terenie nieczynnej bazy wojskowej na obszarze
wykluczonym, jakieś 73 km na południowy-wschód od miasta Hgestinge.
Go anarchist ! Drużyna eksploracyjna poruszała się w systemie
rebelii wojskowej (orientale revolt) po krajobrazie wręcz prehistorycznym,
zlokalizowanym na Mbuji Hills. To tam rzekomo miał znajdować się
opuszczony kompleks cywilizacyjny z centralnym bunkrem. Są
sporządzone zapisy z istnienia na terenie Konga Zachodniego oraz w
Zairach zwierząt nieznanych nauce i ja w to wierzę. Naukowcy i podróżnicy
przeprawiali się przez rzekę Lualaba, skąd są informacje o nieznanej
ichtiofaunie oraz skorupiakach. Takie zwierzęta jak n'yamala są w dalszym
ciągu nieznane. Pisze się o epifitach kongijskich, o skolopendrach,
małpach gerezach, dujkerach oraz - to co niektórzy nazywają - dzikim
zwierzęciu podobnym do psa z Manika de Plateau. Jest to gatunek
nieznany nauce, egzystujący po parę osobników lub pojedynczo i żerujący
na plantacjach po zmroku. Odkrywanie zwierząt i ich populacji należy być
obiektem zainteresowania eksploracji zoologicznej (patrz prace Société
nationale des sciences naturelles et mathématiques de Cherbourg ).
4 żywioły są znane ludzkości, wody, ognia, wiatru i ziemi. Odkrycia
niezwykłego świata daleko poza ludzką cywilizacją na odludnych terenach
pierwotnych doświadcza czegoś lepszego i doświadcza tego zespół
naukowy. Ale Afryka nie jest rajem na ziemi. W marcu 2022 artykuł ZPE
pisze: "Od czasu odzyskania niepodległości przez większość krajów Afryki
w latach 60. XX w. kontynent ten jest najczęściej dotykanym tragediami
regionem świata. Są to katastrofy naturalne, głód, epidemie, ale przede
wszystkim wojny." Memorandum-of-understanding of Transparency jest
raportem grupy arbitrażowej kreującej podwaliny pod ustawy o
odzyskanym Fundamencie i Rdzeniu (?) Transparentności.
283
Pisze się o opowieściach Josepha Conrada w czasach tragedii
Wielkiego Państwa Konga. Jest nadzieja, iż placówka w głębi bagnistego
lasu Kurtza jest dzisiaj miejscem odpowiednim dla turystyki nowego ładu i
miejscem wypadowym dla eksploracji różnych form bioróżnorodności
tego zak ą tka świata. We wschodniej części obszarów wodno-błotnych,
gdzie nadzorował prace Viscount van Zeeland okiełznano podania o
nieznanych zwierzętach (południowe ziemie Gizenga).
W mieście takim i takim spotkał się z dobrze nam znanym wizardem.
Wstaje teraz rano z właściwym sobie spokojem, ale ma w głowie pełno
tatuaży. W ciągu dnia dobrze gospodaruje czasem jaki jest mu dany.
Bowiem nie zna się dnia ni godziny, więc żyj tak jakby każdy dzień był
ostatnim.
- Widziałem już kiedyś taki zachód słońca, nad morzem w Capo
Verde ..….. Osiągamy teraz dobre wyniki sprzedażowe.
Oczywiście chodzi mi o handel surowcami naturalnymi -
dodał.
Będąc jeszcze w Johanesburgu dostaliśmy od kustosza muzeum
przyrodniczego nietypową wazę malgaską. Ależ jakie było nasze
zdziwienie, gdy napis wyryty wskazywał tzw. Dolne Kongo i tam były
wypisane w jednym szeregu gatunki nieznane nauce. Opis został
sporządzony przez jakiegoś znanego poszukiwacza gatunków, ale jego
tożsamość jest bliżej nieznana. Zawodzi ich ten cały misterny plan, tzn.
wydawców gazety Zoology Today . Uważa się bowiem, że nie wytrzymuje
krytyki, ponieważ piszą zbyt dużo o technice. Instrukcja funkcjonowania
małego wiatraka jest opisana. Folder opisuje budowę oraz funkcje śruby i
gwintu oraz swoistego rodzaju odkurzacza w typie steam-punk
(science-fiction).......
Eksplorator z Chicago wczytywał się w pracę naukową, podróżując
przez jaskinie Vmbengj. Dotarł tam przez bezdroża Wielkiego Państwa
284
Konga. W pewnym sensie doświadczył nawet Podróży do Wnętrza Ziemi
na terenach Haut-de-Katanga , docierając do jakichś dziwnych miejsc,
bardzo daleko w głąb tychże formacji. Opisuje się badania entomologiczne
nad Carabidae , domek na drzewie ..…
Niedawno zwiedzaliśmy wnętrze statku powietrznego osadzonego
na polanie obok lasu, czyli Kanciastoponda! I jest to niezwykły wynalazek
jak na warunki afrykańskie. Na mapie Konga istnieje wiele białych plam,
występują tam oczywiście nieznane gatunki dużych czworonogów. Pisali o
nich już podróżnicy oraz krypto-zoolodzy, znawcy tematu i naukowcy po
tym kraju. W raportach historycznych zdeponowanych w czytelni
naukowej w Kanciastopondzie są one opisane, takie jak rodzaj
giganta-pająka, rodzaj przeżuwacza podobnego do sivatherium, dziwne
gatunki małp, na wpół-wodne gatunki ssaków lub gadów oraz
"przerośnięte nietoperze", większe ptaki, ale też nie ma ich
sprecyzowanych, ale raczej są to też gatunki nieodkryte i nieopisane
oficjalnie.
W latach 70-tych odbyła się jedna z ciekawszych ekspedycji do
środkowych części tego kraju. Star Wars background to sceneria dla nauki
na dobrym poziomie. W Lubumbashi funkcjonował wtedy szpital, gdzie
uzdrawiano nie tylko z urazów do jakich doszło podczas walk zbrojnych, z
powodu wypadków lub z powodu chorób, takich jak dur brzuszny lub
różnego rodzaju filariozy. Działały dosyć sprawnie młyn, drukarnie, firmy
zajmujące się produkcją papierosów czy cegieł i mydła. To tutaj znajduje
się muzeum narodowe oraz jednostka naukowo-badawcza.
W urzędzie celnym spotkałem niegdysiejszego znajomego. Za
czasów naszej młodości golił się brzytwą, a afrykańskie warzywa zwane
yams obierał scyzorykiem. Nie dość powiedzieć, że jest legendarnym
myśliwym to i jest lekarzem. Ale ma też swoje wady, tak jak każdy
człowiek.
Jak się okazuje, ludzie są nieświadomi w ogóle .... a on otwiera im
oczy na to jak wygląda rzeczywistość. Tabunarr, który poszukiwał
285
nieznanych minerałów w Kongo, ale też gipsu, fosforytów, cassiterite czy
germanium opisuje swoje doświadczenia z obserwacji nieznanych mu
gatunków zwierząt. Doświadczył wtedy niewoli u nieznanego mu
plemienia, złamał nogę z otwartą raną podczas wędrówki przez Wąwóz
Gindig-buouweri, gdzie paskudnie wdała się gangrena. Uratował go “biały
szaman” używając życiodajnego leku z dżungli, który ratuje układ
odpornościowy. Jego towarzyszem był też rodzaj szympansa nieznanego
gatunku o dziwnie grubym nosie, którego znalazł daleko na dzikich
ziemiach. Wydaje się, że może to być legendarny małpiszon kakundakari.
Naukowiec i odkrywca opisuje m.in. w swoim Chemical adventures
akcje ratowania ludności lokalnej przed bronią chemiczną, które jednak
okazało się być zagrożeniem wyimaginowanym. Epos jest pisany z pozycji
obserwatora, a wartka narracja w trzeciej osobie działa na wyobraźnię.
Amulety i broń są ważnymi elementami wersetów.
„Nie jest ważne, co przydarza ci się w życiu. Ważne jest, jakie
przypisujesz temu znaczenie ”. Są to zdania, które zapadły członkom
defilady wojskowej w strefie ziem Thopo. Wypowiedział je naukowiec z
Ngouwery, niegdysiejszy słuchacz przemówień Roberta Kiyosaki’ego. Jest
charakterystyka literatury science and art i dotyczy to badań jądrowych w
Zairze: this issue of the Bulletin had its origin in an art exhibition arranged
at the University of Chicago in 1954, in which all of the works of "art"
were taken from the laboratory.
Studia z ratownictwa medycznego to w Kongo (wcześniej znanym
jako Zair i czasami używam też takiej nazwy dla określenia państwa)
wielka nobilitacja. Małpowanie dotyczy alpinizmu podziemnego, ale
mówimy także o efekcie dopplera oraz o arborystyce w firmach
286
prywatnych. Dużo jest tych zagadnień, które w tej części Afryki powodują
szybsze bicie serca. Fundacja Nwegoobea działa tam dla rozwoju
zrównoważonego, leczymy tam ludzi z krztuśca i tworzymy tantryczne
miejscówki dla naszych podopiecznych z Zespołem Parkinsona. Żeby to
wszystko miało jakąś treść, a nie tylko, żeby było dobrze zapakowane
wizualnie, potrzebna jest idea. Należy stworzyć dla nas coś bardziej
namacalnego i trwałego, cennego lub głębokiego, a nie tylko płytkie
fotografie, pustą wiedzę, ale pokazywać nasze przeżycia wśród lokalnych,
wysiłki na rzecz ochrony zabytków i unikalnych wynalazków, żywej kultury,
dzikiej przyrody.
Ważna jest nasza praca w branżach, które nas zajmują
intelektualnie, ale też wspierają lokalne ludności w eko-rozwoju i to
wszystko jest ważne, jak sądzę. A nie tylko powierzchowna rozrywka.
Tyle mil już przepłynęli odkrywcy z Normandii po rzece Kongo.
Zaczynają też czytać mapę Kilima-njaro, by tam jak nam mówiono - odkryć
nieznane ssaki, ptaki, ryby, bezkręgowce oraz wyjaśnić rekordy
historyczne. Żadnego armagedonu nie będzie.
Opisuje się znalezienie fungów tęczowych z prowizorycznej jak na
razie gromady Echeriworupia w rubieżach interioru, form, które określono
jako incertae sedis i będące reprezentantem zupełnie nowej linii rodowej
eukariontów.
287
Rozdział 23
Odwaga do bycia rozważnym na ziemi
sudańskiej, w Republice Nigru i na
Madagaskarze.
● Kwestia sudańskiej wolności
Mówi się o skazie sudańskiej, sporze pomiędzy
lokalną ludnością a dzikimi zwierzętami.
Gatunki te, takie jak lamparty, dzikie nosorożce czy fruit bat są pod
ostrzałem ze strony społeczności na obrzeżach wsi,
natomiast rozstrzygnięciem tego sporu zajmuje się
obecnie współczesny baron von decken, czyli
wszędobylski Gertruds Rgeliet. Kluczowe znaczenie z
Chartumu dotyczą sygnetu zoologicznego oraz dobrze
nam znanego amuletu nubijczyków. Opisuje się ponadto
ekspedycje Theodora von Heuglina oraz hrabiego
Potockiego: na obszary znane nam dzisiaj w geografii.
Myślę, że są to białe plamy na mapach, przynajmniej
część z nich.
Czas więc uzdrawia rany na wszelki wypadek, ale pozwala też więcej
rozumieć to wszystko. Pojawił się nawet wielki ogień olimpijski, aby
przypomnieć nam, co mamy jeszcze do zrobienia. Pisze się o deprywacji i
relatywizmie, w kontekście zarządzania dziką zwierzyną w Sudanie. Jest to
jeden z kluczowych aspektów gospodarowania zasobami naturalnymi.
Nic nie poradzimy na to, przynajmniej na razie, że nic się nie zmienia
w kwestii zrównoważonego rozwoju. Jak się ustosunkować do relacji z
288
instytutu naukowego znajdującego się w wilajecie północnego Kordofanu,
który sporządził mapę gatunków kręgowców reliktowych ?
Rzeczywiście powiedział nasz budowniczy nowej polityki naukowej,
iż pewne gatunki i ich populacje są problematyczne na tych terytoriach,
ale nie wiadomo czy nie przekazał tego od niejakiego brodatego
młodzieńca będącego biznesmenem oraz gangusów z Oirgu z tatuażami.
Pewnie po części owszem, ale dodał też coś od siebie i za to jest
rozliczany. Czasami dość brutalnie.
Opisuje się produkcję rolną, hodowle owiec i bydła, uprawą zbóż i
tapioki, batatów i lnu. Jest charakterystyka surowców naturalnych,
elektrowni wiatrowych oraz analiza przemysłu metalurgicznego w
kompleksie Giad. To jest ważne, aby zrozumieć otaczający nas świat, a nie
tylko bujać w obłokach. Waluta europejska jest teraz ceniona w Państwie
Konga.
Mówi się o odkrywcy lasera oraz o tzw. bączkach w liquid mixture
wirujących w naczyniu. Nasz rozmówca będący na forpoczcie wkurzył się
niemiłosiernie na skutek wysługiwania się nim przez speców od
namierzania. Każdemu się może zdarzyć przeoczenie jakiejś ważnej
sprawy, ale to jest przesada (wyciągnięte z literatury pięknej).
Jest też o ekspedycji Herald of White People , która burzy wszelkie
schematy dotychczasowych podróży po Republice Sudanu. Jest to
wyprawa wzdłuż Nilu Białego, aż do jego źródeł w wodach Jeziora
Wiktorii. Metamorfozy afrykańskie i ich autor Javelin Tolder, pisał o
semblance of normality lub Otherwise creature deep in the wilds of
Republic of Sudan .
289
● A więc nie przesadzaj, ponieważ nie wiadomo co się można po
kim spodziewać. Różni są ludzie. Boże, widzisz i nie grzmisz -
stwierdził Javelin.
● Ale on jest inny, jest taki i raczej ma swoje zasady. Nawet jeśli
czasem przesadza, to mówi wprost, "z grubej rury" - jak
prostaccy ludzie takie coś nazywają - odparł z niekłamanym
zdziwieniem pracownik urzędu patentowego w Wergzeb.
Republikę Sudanu w systemie Post-apocalyptic - opisuje Łobuz w
swoich kronikach o takim samym tytule jak Mission Impossible, tylko po
arabsku. Pewne informacje tak poruszyły komisje trzech, że aż spadli ze
stołka.
“There is the bright in the eyes of differents” - dlatego cynizm nie
jest dobrą drogą rozwoju.
Wiele z obszarów Republiki Sudanu jest tak mało znanych, że
widziało je niewiele osób. Stwierdza się nadto istnienie zwierząt
nieodkrytych i nieopisanych przez naturalistów, zarówno w Sudanie jak i w
Sudanie Południowym: rodzaj ssaków drapieżnych, lau, czyli
mega-węgorza lub coś w tym stylu oraz nieznane nam ptaki pustyni i
mokradeł.
Odkryto na szuwarach Nilu eggs jakiegoś gatunku megakaczki, lecz
wydaje się to być fake-newsem. O pozyskaniu przez sudańczyków ciała
jakiegoś ssaka drapieżnego, nieznanego nauce, była mowa podczas
rozmów z krajowcami w południowej prowincji kraju. Nie wydaje się
jednak, aby odkrycie teraz miało jakieś znaczenie dla nauki.
290
Pracownik komisji badania wypadków w ruchu lądowym jest zdolny
zmienić swoje życie z dnia na dzień. Dobrze znany jest film dokumentalny,
w którym opisuje swoje przeżycia jako asystent filmowca i niezależny
obserwator przyrody: "Podróż przez Nubię, odkrywamy zasoby naturalne,
dzikie gatunki i kulturę agrarną" .
Jest to nowy rozdział jego życia, gdzie nasz bohater postawił
wszystko na jeden kontrakt, jak w brydżu. W górach Dżibal an-Nuba oraz
w Dolinie Nilu - obecność jakichś reliktów zoologicznych wymaga dalszych
badań ze strony uczonych. Ci jednak są prześladowani, co wzbudza bunt
środowiska naukowego. Jak wyjaśnia rzecznik Towarzystwa
Przyrodniczego w Odessie: To jest niepoważne.
W reportażu jest opis gadżetów, takich jak wybuchowy długopis,
okulary krzywizny sinus, które prześwietlają oraz bramka do wykrywania
metalu. Fundacja, prawie taka jaką znamy z powieści Isaaca Asimova jest
nam do dyspozycji i dużo się uczy. Jest opis podróży prawie taki jak
Wilhelma z Rubruk (?), eksperymentów z odczynnikami chemicznymi oraz
angaż za barem.
- Zachowujesz się inaczej niż wcześniej? - zwraca się turysta
przyrodniczy do jednego z naukowców w instytucie.
Nie jest to żadna pułapka na nierozważnych turystów, takich jak
Jacobi’ Lanhausa, lecz rodzaj dysonansu poznawczego u naukowców,
którym się zawraca głowę, niepotrzebnie.
Bojkot wiarygodności w projekcie adventure in the wild z 1993 roku
nie jest nam znany, ale takie coś miało prawdopodobnie miejsce, tylko, że
autor jest pracownikiem instytutu.
State Intervention and the Environment in Sudan, 1889-1989 -
książka z 2002 roku Gaima Kibreaba jest całościowym podsumowaniem
291
wyzwań jakie stoją przed dziką przyrodą tego obszaru oraz zarządzaniem
środowiskiem naturalnym, w tym aspektami związanymi z inżynierią
środowiska.
Warianty projektów, o których napiszę w dalszej części, mają
niebagatelne znaczenie. Nasi przyjaciele mają poczucie humoru, ale
wiedzą, że Fondation Iris jest czymś wyjątkowym.
Co dzień Javelin Tolder staje z myślami, które krzyczą do niego i nie
jest to coś fajnego. Oglądał właśnie wczoraj gabloty z wypreparowanymi
gatunkami. Pewne rzeczy oczywiście zwróciły jego uwagę. Ale nie to jest
najważniejsze. Niepokój wkradł się w jego życie, jak mówi stare
porzekadło. Gdyby tak nie było, prawdopodobnie jego taksówka już
kierowałaby się na lotnisko Nar-gangdzor. Ile jednak jeszcze wody upłynie
w Nilu, nim odwiedzi swojego starego znajomego, mieszkającego w
dzielnicy o nieznanej nazwie? Deja vu jest czymś, co zostało udowodnione
naukowo i on też tego doświadcza.
Tak jakbym gdzieś już słyszał opisy namorzynów Nilu oraz
eksplorację gór na zachodzie, gdzieś w krainie geograficznej Darfuru.
Opisuje się różne rodzaje niepokojów społecznych na tych ziemiach, ale to
nie jest najważniejsze.
Dzika autostrada, która prowadzi ze stolicy Republiki Sudanu, a
kończy swój bieg w nieznanej części Gór Wadaj (pogranicze z Tchadem) -
od początku wprawiała nas w dobry nastrój. Mieści się tam w tych górach,
rzekomo świątynia animistyczno-chrześcijańska, której wyznawcy nowego
odłamu przekazują nam, uczniom Chrystusa, że nawet nie najważniejsza
jest wiara w Boga, ale wiara w człowieczeństwo.
Hipoteza Gadzdzera o nieuzasadnioności pewnych stwierdzeń -
opisuje także fort w dominiach francuskich, gdzie pracowano przy
konstrukcji nowego rodzaju sprzętu wojskowego oraz dla konstrukcji
radiolokacyjnych. Podczas naszej podróży dowiedzieliśmy się także o
292
ciekawej ludności z Gór Wadaj oraz o jeszcze ciekawszych zwierzętach, ale
z racji zachowania tajemnicy naukowej niewiele chcieli nam powiedzieć
uczeni polscy i francuscy (beletrystyka literacka). Niewiele tutaj wskóramy
w zagadnieniu hodowli chartów saharyjskich do wyścigów na stadionie. W
Republice Sudanu nie może być żadnego niepotrzebnego lania wody,
bowiem zasoby ziemi są ograniczone.
Niezmordowany Javelin mówi, że nic nie jest na siłę np. List of
Sudan Big Game (1899) jest interesujący, ale nikomu nie kazujemy tego
przecież czytać ..... Coś mnie to obchodzi, że wielu ludzi sobie nie radzi ze
sprawiedliwością społeczną. Moje życie jest wymagające i nikt mi nic nie
ułatwia. Javelin nie ma tzw. znajomości i to dodaje mu otuchy w
odkrywaniu daleko od domu, czyli daleko od Szwajcarii (miasto Genewa).
Pracownik Kompanii Wschodnioafrykańskiej, strzelec wyborowy
Wynzem Grouwer wrócił niejakie trzy tygodnie temu (tj. 23 marca 2002
roku, patrz też. Mysterious Creatures book) do Chartumu z ekspedycji jak
sam powiedział: ratującej jego karierę naukow ą . Tropił przez 2 miesiące w
Regionie Nandi, w zachodniej Kenii rzadkie zwierzęta i ponoć widział
legendarnego chemosita, na wpół niedźwiedzia, na wpół hienę, oraz inne
mniej znane lub niespotykane gatunki, ptaki z Góry Kenia oraz wielkie
płazy z Jeziora Turkana.
Kraj płynący gazem ziemnym i ropą naftową ...... to można
powiedzieć o Republice Sudanu. Ale kto się tym zajmie, aby móc to
udoskonalić i budować architekturę odzysku? "Blessing me" powiedziała
Laura Voight do ludzi odbywających staż eksploracyjny, w tym do faceta
pochodzącego z Turcji. Zaczyna teraz mniej słuchać innych ludzi i żyje
wreszcie swoim własnym życiem.
Javelin nie czyta też komentarzy na swój temat - jest to nerwowa
sytuacja, która powoduje niedowierzanie i drżenie rak. Czasami mówi się:
293
trzymaj się, bo to może być mocne . Takie ma się też wrażenie w tej
sytuacji.
Gwardia szwajcarska ma swoje obowiązki nawet w Chartumie, gdzie
"Indiana Jones" odwiedza czasami bazar retro i koszary. Potrzeba jest
matką wynalazków, zaś nawet największą podróż zaczyna się od
pierwszego kroku. Podobnie jest w kwestii zrównoważonego rozwoju.
Każdy z nas uruchamia się do dobrego postępowania, lecz jest dokładnie
obserwowany.
W czasie krążenia dronów nad ziemiami gchuwaszów, odkryto dziki
obszar znany z konfliktów zbrojnych oraz prac wykopaliskowych. Istotne
jest jednak odkrywanie gatunków czworonogów, bo i takie istnieją,
kreślenie map terytoriów terra incognito, wytyczanie państw-miast, dachu
nad głową czy zadbanie o dostęp do wody pitnej i zrównoważone
rolnictwo. Jak powiedział Lev Yaskin nauka “idzie przed siebie”, aby dać
ludziom satysfakcję w rozumieniu otaczających nas dzikich form.
- Czekam na amnestię, wobec zażegnania wszczynanych rewolt
przez zaghawedżów oraz bedżów w Kordofanie oraz odniesienie się do
strajku włoskiego na ulicach Al-Ubajjid - powiedział kiedyś Javelin.
Dotyczy to również planowanych ekspedycji na ziemie nieznane.
Wdrożono już amnestię wobec człowieka, który do 10 lat przesiaduje w
więzieniu w Chartumie. Warunki tam są nieznośne, lecz człowiek jest w
rzeczywistości niewinny sprawom, o które ludzie go oskarżają. Omawiam
sytuacje, w której nauka staje na wysokości zadania.
Wysłannik z ekipy pomiarowej - upadł na ziemię jak podczas hołdu
pruskiego. Sygnatariusze projektu czuli się winni braków co do nieznanych
populacji agam, węży czy żółwi. Jeśli zaś chodzi o te ostatnie, to nawiązuje
się do takich gatunków jak Ptyodactylus hasselquistii , czy żółwia
nubijskiego ( Cyclanorbis elegans ). Opisuje się potrzeby badawcze nad
ekologią mangusty ichneumona, koczkodanów Chlorocebus tantalus oraz
294
innych nawet mniej znanych gatunków. Zwraca się szczególną uwagę na
duże zwierzęta mniej nieznane naukowcom, takie jak kob vaughana czy
antylopa beira ( Dorcotragus megalotis ). Agenda pracująca w Al-Ubayyid
koncentruje się nad badaniem zasobów naturalnych regionu, znanego
jako Dar Hamid. Mówi się również o bliżej nam nieznanym zwierzęciu z
Gondokoro, w South Sudan.
Gabriel Iferus wstaje każdego dnia, by zmienić coś w swoim życiu. I
nie jest to życie znane jako life on wasted territory , lecz syndrom
nieokrzesanego buntownika, który zna swoją wartość, ale w opaczny
sposób. Stamp of Nubien Favorite jest nowym wyzwaniem dla nauki i
rozwoju zrównoważonego Nubii, świata dzisiaj mrocznego. Ale nie zawsze
tak było. Nigdy więc nie można się sprzeniewierzyć prawdzie i odruchom
bezwarunkowym. Historyczna Afryka i czasy kolonialne oraz raporty o
nieznanych lub mniej znanych zwierzętach Nubii oraz Kordofanu - budzą w
nas nadzieje na lepsze jutro i coś ciekawego wkrada się w nasze życie -
oczywiście w pozytywnym rozumieniu tego słowa.
Nowe technologie w Afryce Północno-wschodniej w ramach cyberpunku
mogą być dostępne w folderach popularnonaukowych. Pływanie
po jeziorze Nasser i odkrywanie Nubii to jedno z ciekawszych rzeczy, jakie
można robić w tym regionie świata. Znana jest historia Rescuing Animals
from a War Zone... Twice! (2024) - chodzi głównie o lwy, ale także inne
rzadkie ssaki. Ratuje się także krokodyle, nazywane przez krajowców
agoos, ptactwo z Nilu oraz doniosłe bywa odkrywanie nieznanych nauce
insektów, kręgowców oraz innych gatunków fauny i flory, w tym
palmowców oraz roślinności z oaz, o nietypowej ludności też warto
napomknąć (Savage Sudan: It's Wild Tribes, Big-game and Bird-life, 1921).
Wspomina się o drzewie-ludojadzie w krainie nubijskiej. Podobno widział
je wujaszek pisarza Phila Robinsona, który sam w 1881 r. opisał jego
historię. Lau, o którym wspomniałem, jest stworzeniem podobnym do
węgorza, ogromnych rozmiarów, zdarzającym się w czasach historycznych
na bagnach Białego Nilu, na terenie dzisiejszego Sudanu Południowego
295
(Heuvelmans Bernard, 1978). W południowym Sudanie donosi się także o
mamaïmé co wg. ludu zandé: oznacza literalnie "water lion", ale może być
jakimś rzadkim ssakiem drapieżnym z nieznanego nam bliżej taksonu. Czy
jest rodzajem dżunglowego płetwonogiego, z amfibijnym trybem życia -
podobnym do drapieżnego morsa, nie można tego wykluczyć. Albo
przerośniętą wydrą, trudno określić. Zamykamy teraz wszelkie sprawy
tajemnic przyrodniczych Republiki Sudanu na cztery spusty i jest to Z
Archiwum X nader ciekawe, ale i kłopotliwe.
Nasza sytuacja może być niekomfortowa z wiadomych powodów.
Ludzie, którzy myślą, są nawet zdolni do wyjścia z beznadziejnych sytuacji,
ale wiecie, nie jest to łatwe. Młodym ludziom brakuje doświadczenia, a
starszym niekiedy dobrej przeszłości lub wsparcia. Więc nauczyliśmy się
liczyć na siebie nawet w trudnej okolicy, mówić i robić to co należy do nas.
Tak czasami wygląda nasza droga do rozwoju i linia życia. Niektórzy się
zachowują po prostu nieuczciwie, a to jest nieakceptowane na całym
świecie. A w Europie jak to wygląda, czy mieszkańcy Bułgarii i
Niderlandów dobrze się czują w swoich krajach? Ludzie się bacznie
nawzajem obserwują, żeby było jak najmniej wtrącania się nie do swoich
spraw i przestrzegania przepisów i wolności. Oby i każdy pilnował swojego
nosa w branży do której został predysponowany, nawet w misji
humanitarnej w Republice Sudanu czy mieście Kinszasa. Albo też jako
treser zwierząt w cyrku gatunków afrykańskich, a nawet jako filozof z
greckiego miasta.
natury
● Dobre życie na Madagaskarze, a siły
Dziwne zjawiska fizyczne na terytorium tzw. ziem
magmowych, a nawet trzęsienia ziemi znane są przecież
296
z płaskowyżów Hauts. Owszem jest to możliwe tzn. istnienie nieznanych
żywiołów. Ale nie o tym będzie. Egzekwowanie prawa u malgaszów jest
jak się zdaje prawdziwym respektem wobec zrównoważonego rozwoju,
ale zwłaszcza wobec sprawiedliwości na wysokim poziomie.
Zwierzę nieznane żyje tam w górzystej części kraju malgaszów.
Monument ze spiżu odciążonego i uzupełnionego gipsem, będący
wizerunkiem tego dzatzelwurma malgaskiego, podobny w swych
konturach do chimery nowego rodzaju, znajduje się na kompaktowej
Czytelni Vespazjana w małym miasteczku, ulokowanym w prawdziwej
dżungli. Czy to ni zwierzę jest gatunkiem przyrodniczym? W tej byłej
kolonii francuskiej istnieje rekord naukowy, opisujący dokonania naukowe
na temat relacji krajowców z dzikimi zwierzętami. Znak towarowy Vigrid
ma dla nas zasadnicze znaczenie w naukach społecznych (brak danych o
co biega).
Podwyższony poziom kortyzolu został stwierdzony podczas igrzysk
afrykańskich u niektórych sportowców w mieście w środkowo -
południowych rubieżach, tj. Ihosy. Kolejka linowa demokratyczną
alternatywą transportową w Masywie Górskim Tsaratanana. Czemu nie.
- Dalej się to kontynuuje? Myślałem, że to wszystko w sprawie
znalezienia nieznanego zwierzęcia w pobliżu stacji na Ontsewara. Nie będę
prowadził ożywionych dyskusji na tematy, które są offline - odparł
wysłannik Fundacji Linneusza.
- Macie takie ego, że ho-ho. Odmienne na zasadach ustalonych
przez weterynarza z Ghouwere - odparł podróżnik z Koryntu na temat
związku taksydermistycznego.
O gadżetach i bazarach pisze kupiec rewegski i to jest ważne dla
jego prac w dziedzinie sprawiedliwego handlu.
297
Rozmawia on z współpracownikami i rodziną. Nie jest przecież
niemową. Zajmował się uzdrawianiem z narkolepsji oraz utworzono dla
niego gabinet prywatnej praktyki medycznej w centrum naukowym w
miejsce Nosy Varika.
Autor książki Moje Angwantibo (1967) opisuje swoje doświadczenia
z podróży po tym kraju.
- Kazali mu kopać wyrwy pod słupki graniczne na obszarach
oddalonych, gdzie cywilizacja się zatrzymała. Wydaje mi się to dzisiaj
nierealne, ale dokopałem się do nieodkrytej jeszcze dla nas gliny tęczowej,
zupełnie wówczas nieznanej dla zachodniej nauki.
Nawet nie ma dobrego opisu prac zoologicznych na wzniesieniach w
środkowej części wyspy, ale to nie szkodzi. Tworzy się konspekt. Emenus
Zeour szkolił ludzi z posługiwania się bronią palną w obronie własnej oraz
kuszą w celach sportowych.
Malgasze uważali go za durnia, bo się szwendał po przedmieściach.
Wiemy natomiast, że obserwował ludzi ze slumsów. O pracy w jednostce
naukowej opisuje w swych Dziennikach z byłej kolonii francuskiej
Madagaskaru. Mieszkał w chacie z kamienia i szkła, zbudowanej na
fundamentach oraz wyposażonej w laboratorium do realizacji badań de
novo .
W ramach jakiejś zgrozy, retro-futuryzm może namieszać w głowie
decydentom na Madagaskarze ponieważ przedstawiona jest wizja dla tej
wyspy w najbliższej dekadzie, wraz z budynkami takimi jak z serialu
Jetsonowie oraz gadżet naukowy AIRCity-project. Tymczasem jak sądzą
ludzie na dzień dzisiejszy, nie jest to najważniejsze.
Emenus wzbudza kontrowersje oraz zgrzyty tak jak Outlandish
Journey, ale to jest przesada to co o nim piszą brukowce.
-Nie będę się poświęcał dla innych. Désolé - powiedział.
Pisze o grafice artystycznej. Jest wzmianka o takich artykułach jak
Drapieżniki wszelakie oraz Odcięcie waluty malgaskiej .
Emenus chciał sprawdzić, jak się zachowa w sytuacji zagrożenia
własnego życia. Ale dystansuje się teraz od tego. Naukowcy z tej grupy
298
budują swoją markę, aby coś było lepiej jeżeli chodzi o warunki bytowe
dla lokalsów. Ale to wznieca gniewny sprzeciw.
W Porcie Fed-qur-Vadz są informacje o perspektywie dla Europy,
która byłaby największą potęgą, gdyby tylko chciała. Opis m.in.
matematycznego szach-mata, który jest odosobniony i rozumny, tak jak
opis jednego z największych aktorów nowozelandzkich. Autor bram
nowych odkryć ma dla nas findings-in-the wild, do których się dokopał w
zasobach internetu (nic się takiego nie zdarzyło).
Z łatwością odkrywa nieznane gatunki, także na Madagaskarze, ale
mniejszych rozmiarów. Przyrodnik, ów przedstawia historię inspirowaną
prawdziwymi wydarzeniami ….....
Dla Madagaskaru to może znaczyć tylko jedno...jest to przełom, lecz
rebelia w stanie spoczynku może przerodzić się w coś poważniejszego.
Zauważyliśmy za szyba sklepu z artefaktami, taki oto wypis na karcie
A3.
- Należy ci się skopanie tyłka lub zbicie po mordzie, ale
odejdziemy od tego. Będziemy stosować zasadę ograniczenia
wolności, by sprawdzić twój hart ducha i siłę charakteru. Co
by świadczyło oczywiście o twojej odporności psychicznej.
Jesteś zwyczajny i dość porządny, inny niż ci hultaje z
prowincji. - Tak oto brzmi cyrograf spisany przez autorytety
malgaskie wobec Emenusa.
Rehougow Borovic, wspomniany w raporcie naukowiec z Austrii
kwestionując dotychczasowe wybory malgaskie, w imię maksymy
ryzyk-fizyk.
Pytanie Emenusa do niego brzmiało.
- Czy dalej raportuje się o ludożernych drzewach? -
299
A i owszem, ale takie raporty nie są mi znane - odpowiedział
Rehougow.
Odrzekł, iż mówi się także o zwierzęciu znanym jako tokantongotra
oraz o pnączach wzrastających na trzy metry. Wydzielają one niezwykle
podniecające zapachy.
" Make a difference" Borovica w kwestii nieznanych zwierząt
Madagaskaru jest pracą pionierską. Jest też reakcja łańcuchowa pomiędzy
decydentami w zarządzaniu lasami wyspy czy łowcami grubego zwierza, a
nawet poławiaczami pereł.
- Turbosprężarka nie działa - jak powiedział kiedyś jeden z ludzi
pracujących w warsztacie naprawczym dla Borovica. Natomiast
budowanie nowego rodzaju urządzenia optycznego pozostaje w kwestii
wynalazców francuskich i Borovic się temu bacznie przygląda.
Krypto-zoologii dobrze znane są wiec kilopilopitsofy (mały hippo) czy
vorompatra (ptak-nielot). Wiem natomiast, że wyspa skrywa zagubione i
tajemnicze formy zoologiczne. Są to natomiast gatunki mniejszych
rozmiarów np. wielkości królika lub małego warana.
Pijawki stosuje się na leczenie artretyzmu w opuszczonej stacji
medycznej, gdzie robi się dziwne zabiegi.
Madagaskar to ziemia dzikich zwierząt, odmiennych niż te
występujące na kontynencie afrykańskim np. tak zwane inne rodzaje. Żyły
kiedyś takie formy jak rodzaj pawiana zwany tratratratra, jakiś średni
drapieżny amboa - haolo, chat sauvage-ampaka, sifaka czyli amboanala
(false wild dog), żyjąca wśród rozpadlin skalnych, amfibiowate krokodyle,
zwłaszcza duży gatunek zdarzający się w Sakalava Country, dwa rodzaje
wiewiórek oraz wielki nietoperz Rhinolophus Commersonii ( History of
Madagascar and Progress of Christian Mission , 1838; Revue de
Madagascar 1907 ). W publikacji z 2017 pt. The Routledge Companion to
300
the Environmental Humanities opisuje się inne nieznane zwierzęta, takie
jak kalibratora. O dużej liczbie tzw. krypto-zwierząt malgaskich pisze
Bernard Heuvelmans w swym opracowaniu Na tropie nieznanych zwierząt
(1958).
Rozkładamy na czynniki pierwsze raporty i dowody o nieznanych
populacjach. Owe rekordy wzniecają w sercach naukowców niepokój z
racji swoich kontrowersyjnych wyników. Czasem zezwala się nawet na
bezkarność w gorszych występkach, niż tylko w takich dotyczących
sceptycyzmu lub bezkrytycznej wiary w istnienie tego czy innego gatunku,
bez udowodnienia czegokolwiek.
- I kto to mówi ? - zapytał trener szermierki.
Emenus widział podróżniczkę - Ade Kotzerik w ogródku na zewnątrz
baru wraz ze znajomymi. Zwyczaja kobita, niezameżna. Nie ma na to
czasu, jak sama pisze na swoim blogu.
Opisuje się poszukiwania zwierzęcia znanego jako aj-aj w dzikim
obszarze Madagaskaru. Wiemy, iż na targowisku odkryto zwierzęta,
których nauka nie zna. Nie udało się opisać ich naukowo z powodu braku
wystarczającego materiału biologicznego, typowego. Wspólnym
mianownikiem jest dla zoologii zarówno idea conservation jak i
zrozumienie ekosystemu, jako całości.
Teorie, które nie wytrzymują krytyki. Są to hipotezy, których
autorem jest Helvetic Irdig. Badania te nie mają nic do rzeczy, natomiast
kryzys jest zmianą nastawienia i jest to ważne. Jest również sposobność
do okazania szacunku.
Emenus drąży temat sondy wyposażonej w czujniki motiontriggered,
tak jakby wiercił dziurę komuś w brzuchu. Ta wiedza, którą teraz
dysponujemy dzieli przepaść, lata świetlne, między naszymi czasami, a
tym co było jakieś 30 lat temu.
Występowania rzadkich zwierząt czy warunki bytowe na wyspie - są
często kwestią zasadniczą, jeżeli chodzi o nauki przyrodnicze. Wodowanie
301
małego jachtu lub wehikułu wodnego do niego podobnego oraz podróż
pojazdem retro-futurismo są niejako symbolami intro w każdym katalogu
dla wyspecjalizowanego turysty. Quadruped-łazik to coś jak zwierzo-robot
na czterech odnóżach. Organizacja do spraw wyżywienia i rolnictwa
dopomina się o zrównoważone gospodarowanie zasobami naturalnymi na
terytorium Madagaskaru.
Nie wydaje się, żebym udawał w tym wszystkim, co mówię:
zwyczajnie indywidualizm odnosi zwycięstwo w konfrontacji z
konformizmem. Ideały górą. Opisuje się zamiast tego życie w Innsbrucku i
Gratzu. Ale nas interesuje stawianie zakładów u bukmachera na nowe
odkrycia w Niamey oraz system awiacji, który działa dosyć sprawnie.
Instytuty z Gratzu kładą duży nacisk na nowy rozwój w tym kraju: na
pograniczu Sahary i Sahelu. O czym w dalszym ustępie.
Odkrywamy Niger
Każdy prawie wie co dzieje się, gdy drażni się psa do
skutku, nawet psa swojego. Co gdy robi się to samo
prawdziwemu człowiekowi? Wówczas
sytuacja może wyglądać analogicznie i nie
radzę sprawdzać. Tak samo brzmi metafora,
gdy brniemy zanadto w szczegóły i
dopytujemy się zbyt dużo lokalnych o
nieznane zwierzęta. Nie wygląda to wtedy
zbyt dobrze. Mogą się poważnie zdenerwować.
Nie da się więc wyrazić naszych obaw, emocji i przekonań o
dzisiejszą faunę i florę Nigru w cywilizowanych słowach, ponieważ
sytuacja jest trudna i brakuje werwy do działań na rzecz Planety Ziemia
(de Burthe d'Annelet · 1939). Więc respektując zasadę myśl globalnie,
działaj lokalnie - Niger może stać się dzisiaj lepszym miejscem do życia,
jeśli tylko coś z tym zrobimy. Topografia miasta opisana przez Benjamina
302
Hausera ...... i zmysł snucia opowieści o tym niespotykanym nigdzie indziej
kraju, wdał się nam również znacznie podczas oglądania książki Piękna i
Dzikie Bestie w Środowisku Naturalnym Afryki Zachodniej . Niedawno
widziałem wystawę fotograficzna Dziki świat Nigru i dzięki temu znowu
czuję, że żyję. Świat jest piękny, harmonijny w swej prostocie i
rzeczywiście poukładany. Wszystko ze sobą współegzystuje, zupełnie tak
jak każdy trybik w jakimś mechanizmie.
Jest mowa o ogrodzie zoologicznym w Breslau, kiedy to w 1904 roku
otwarto zoo ludzi egzotycznych z północnego Nigru. Gargamel Drezingur,
ten sam, który opracował nowy rodzaj kodu kreskowego, decyduje o
dalszych losach automatu ze strefy Sahelu. Stygmatyzowane idee
zobowiązują nas, aby zwracać baczniejszą uwagę na spory zbrojne i inne
praktyki w tym regionie. Oto i on, czyli Gargamel: jego wiedza i
doświadczenie zostały opisane w Rocznikach Algierskich z 1993.
Nasz kamrat z Kraju Basków, słynny ze swoich akrobacji na desce
surfingowej, zawsze prawie udzielał się na portalu: kupie-sprzedam (i nie
jest to hutspa z Kitzbühel). Jest on autentyczny i rezultatem jego pracy jest
kuźnia charakterów. Potrafi skakać ze spadochronu, ale nie jest zbyt
dobrym kierowcą. Lheti Nurking oraz Chorus Enlougy inwestują w zoologię
i sustainable life. Ich prace wyrosły jak spod ziemi, te na rzecz
zrozumienia gatunków i ekosystemów ….....
Chodzi nam zwłaszcza o północny Massif d'Afafi. Mamy złe
doświadczenia np. z uranowych upiorów. Lecz warto żyć i funkcjonować
na lepszym poziomie. Nie musimy się wtedy martwić, że jesteśmy
nieuczciwi lub sabotujemy jakieś działania. Natomiast własna działalność
naukowa warunkuje to, że możemy coś zdziałać z pożytkiem dla
cywilizacji. Wydaje się, że Niger jako taki jest regionem średnio ciekawym
dla zoologa czy geografa. Nic bardziej mylnego. W takim opisie jak z tego
regionu, dowiadujemy się o dzikim psie znanym jako kidi-boui,
zdarzającym się w małych grupach? Niewiele wiadomo o tych obszarach,
że bada się te przypadki prawie jak po omacku. Charakteryzuje się też
303
karłowatego zdziczałego bydła o dziwnym wzorze na sierści oraz
przerośniętego jaszczura z rodzaju Lacerta, zwierzę skądinąd bardzo
ciekawe (te dwa ostatnie wydają mi się fake’m). Być może gatunek
hubary strusio-podobnej występował do niedawna na ziemiach
górzystych Nigru, ale opis może być dezinformacją (Air Hills,
Novitates Zoologicae, 1911?). Pisze się o groźnej i nieposkromionej
pladze szarańczy. Odbiło się to na rolnictwie, uszczerbku doznały
także lokalne społeczności.
Zwierzęta występujące na tych ziemiach należą wg. naszych
obserwacji do form przejściowych pomiędzy fauną północnej i zachodniej
Afryki, ale czasami podczas próbkowania na fotopułapkach, lub w
żywołapkę złapie się jakiś rzadki zwierz drapieżny, który wstępnie zostanie
wykazany jako nieznany nauce. Krajowcy czasami znają takie zwierzęta,
ale występują one w niedostępnych obszarach.
Cywilizacja Nigru niegdyś stanowiła element państwa wschodnich
dogonów, bardzo rozwiniętego systemu. Dzisiaj jest natomiast czymś, co
chce nawiązać do tamtych czasów. Powstaje nowy ośrodek, który będzie
czerpał z tego jak najwięcej. Przygody zbłąkanych wędrowców,
technik-szperacz w swoim gabinecie oraz wizja nowych konstrukcji są
opisywane w arkuszu badawczym. A więc nie tak prędko, jeżeli chodzi o
przekreślenie tej części Afryki. Mamy czas na zastanowienie ................
● Case study ws. wynalazków z Nigru oraz o źródłach naturalnych
Przynieśli Vedofferdowi zakonserwowanego w formalinie
ryjoskoczka ogromnych rozmiarów, który miał rzekomo zdarzać się w
Górach Air. Wg. opisów naszego redaktora z Sahelu prawdziwe
pochodzenie egzemplarza wymaga dalszych inspekcji, ponieważ może tu
chodzić tylko jedynie o artefakty sporządzane przez tubylców, a cała ta
historia z tym "gatunkiem" wydaje się być nienaturalna. Ale przypadek
nieznanego gada, o którym pisze się, że jest tzw. krypto-zwierzęciem jest
304
dość intrygujący. A więc brzmi to tak: Ernest Ingersoll in the 1980 from the
Explorers Journal reports sightings of a possibly unknown species of lizard
around the Air Massif and Tenere Reserves (in the north of Niger).
Agencja prasowa Nrongerons, przekazująca newsy naukowe i podróżnicze
informowała niedawno o tajemniczych gatunkach wildlife. Są to nieznane
dla reszty świata ssaki i ptaki odkryte przez Kapitana Buchanana (Popular
Science, 1925) oraz fauna z Lake Débo, na terenie środkowego Mali. Tam
właśnie jakoby za pomocą ultrasonografu znaleziono podziemne groty.
Naukowcy złowili ponadto dziwne zwierzę ni to głowonoga, ni
jamochłona - zwierzę rzekomo zupełnie nieznane taksonomom i
wymykające się standardom i prawom filogenezy. Historia tego odkrycia
jak i jakiegoś bawołka: opiewa na jakiś spisek naukowy i jest
fałszerstwem, toteż nie będziemy się dalej zajmować tym przypadkiem.
Homo hierarchicus z Nigru wg. filozofii Louisa Dumonta to chyba nie jest
gruba przesada, lecz zasada jakieś nieoznaczoności. W tzw. skutecznej
kampanii marketingowej klocków LEGO dla dorosłych, wzorowanych na
pracach IUCN w Nigrze mamy do dyspozycji nową reklamę.
Produkt LEGO jest oparty na projekcie eksploracyjnym, są postacie
zoologów, dziennikarza, lokalnych, różne eksponaty fauny i flory oraz
sprzęt badawczy. Jak powiedział klient w sklepie firmowym: jest to dość
ciekawe. Musimy sobie wiele wyjaśnić i w tej i wielu innych kwestiach.
Będąc w mieście, Agadez Veddoferd zajrzał od czasu do czasu do
kawiarni tuareskiej i czytywał tam niezwykle ciekawą książkę, łykiem z
kawy ziemnej zupełnie nieznanej w Europie przypomniał sobie o pewnej
ważnej sprawie.
305
Rozdział 24
Zrozumienie Azji Środkowej czyli
game-changer
Krótki tekst o dzikich gadach i bezkręgowych
stamtąd jest potrzebny, by wypełnić wszelkie
luki o gatunkach i ich populacjach.
Intronizacja naukowca w Heracie jest
opisywana w pewnym manuskrypcie, który
jest nam nieznany. Naszą uwagę zwróciła
informacja o żywiołach, które ciężko
doświadczyły ludność w Górach
Środkowo-Afgańskich, Kotlinie Ziztanu oraz na silnie naznaczonych
Wzgórzach Czagaj. A były to nawałnice, burze łupieżcze i wiele więcej.
Natomiast biomasa jest dzisiaj doceniana jako źródło energii odnawialnej,
podobnie jak energia wnętrza ziemi oraz energia z surowców pochodnych.
W działaniach na terenach afgańskich mówi się, iż należy zachować
jako taki ostracyzm wobec praktyk ludowych i folkloru, a nie tylko osób
dążących do tyranii lub takich, które nam się naraziły. Ale ostracyzm to nie
tylko atmosfera niechęci lub wrogości otaczająca daną istotę ludzką, to
także uprzedzenia wobec danych zjawisk społecznych czy naukowych,
norm prawnych, a nawet insignii bytu czy rozwoju cywilizacyjnego. Gdy
Benjamin Franklin doświadczył elektryczności, nie wiedział, że jego
wynalazczość będzie efektować w krajach na wschód od cywilizacji
europejskiej. Podobnie może być z odkryciami z Azji Mniejszej.
P oza tym wykazujemy się paradoxem na strange-area, gdzie jest
obszar oznaczony do not cross the line :
Przejeżdżaliśmy tamtędy i wtedy padły słowa "jedźmy stąd, nie
podoba mi się tutaj".
306
Sygnał analogowy wskazywał w czujniku, że radziecka aparatura to
jakieś cudo. Ten obszar, na którym się znajdowaliśmy, był terenem
niebezpiecznym. A wg. mojego smartfona i aplikacji neo, literalnie podaje
10 najważniejszych parametrów środowiska za pośrednictwem
bezpośrednich pomiarów ciśnienia, wysokości n.p.m., nasłonecznienia,
zbiera dane od najbliższej stacji. Ale nie znam szczegółów obszaru
kryzysowego z racji jakichś żywiołów. Dzięki aplikacji wild, it simple,
smarfton podaje mi gatunki zwierząt i roślin poprzez nakierowanie
obiektywu aparatu na dany obiekt.
Poczytajmy sobie więcej o zachowaniach ludzi w realnych sytuacjach
zagrożenia życia. Uzasadnione reakcje na uporczywe naciskanie przez
lokalnych, zwane kreowaniem czarnego pijaru - nigdy nie powinny mieć
miejsca w stabilnej cywilizacji. To jest siła przekazu, zburzymy wszystko, co
dyskredytuje nas jako jednostki ludzkie.
Ludziom wątpliwej renomy się wydaje, iż bezprawnie mogą
“rozwalać” innych tylko dla własnej satysfakcji - w takim kraju jak
Afganistan i podobne obszary, Republikach Kaukaskich, ale na rosyjskim
terytorium czy w krajach południa Europy, a nawet na odludziach Finlandii
czy w społecznościach ludzi na wschód od regionu zwanego
Hauts-de-France: nigdy nie powinno to mieć miejsca. Na temat “clever
cognitive” też jest mowa.
Gdy pułapki umysłu są niebezpieczeństwem, następuje
racjonalizacja zysków i strat. Wówczas oszukanie własnego organizmu jest
jedynym ratunkiem dla zagrożenia zwanego anxiety . Jedno z takich
zagrożeń było opisanych w gazecie ujgurskiej nt. Yarkand Creek . Jest tam o
górskiej rzeczywistości obozowej w odległym jarze, o radiu naukowym
oraz o poszukiwaniu gatunków nadzorowanych przez fundację.
307
Opisuje się także Understanding of Unknown Afghan World, w tym
wszystkie metody przesłuchań z Twierdzy Baktryjskiej, błędne przekonania
na temat surowców naturalnych i praw, rządzących polityką religii
Neo-zoroastrianizmu czy znane gangi, które mają znaczenie w świecie
cywilizacji Futuro-orientu.
Posąg afgańskiego medyka i Brama Wezerowy są wizytówką
turystycznego Centrum Ogra. Określamy gatunki zwierząt, które są
opisane tam: p ł azy mniej znane, takie jak gatunek żaby Hoplobatrachus
tigerinus , dzikie świnie i dżejrany, ssaki drapieżne: kota bengalskiego
Prionailurus bengalensis , tchórza marmurkowego. Są i inne nie mniej
ciekawe - rodzaj wielkiego chomika, trzykrotnie większego od zwykłego,
ale z południa kraju - zwierzę zupełnie nam nieznane, reliktowe ptaki
górskie z łańcucha Czagaj oraz jaszczurki właściwe z Kotliny Zistanu.
O wielkim bunkrze mówi się, iż jest zbudowany w
niekonwencjonalny sposób. Zagrożenia biologiczne, impulsy
elektromagnetyczne czy fale uderzeniowe: nie są prawdopodobnie w
stanie zniszczyć tego schronu dla ludności cywilnej, znajdującego się na
Ałajach. Znajdują się tam tunele. Ale siły natury to jest jak hazard, nigdy
nie wiadomo czy uda nam się przetrwać niszczącej fali rzucającej się na
nas znikąd.
Gemstones of Afghanistan z 1995 jest literaturą o materiałach i
surowcach ciekawych z kolekcjonerskiego punktu widzenia. Można
powiedzieć, że prawdziwy mineralog opiera swoje dokonania w oparciu
na tym opracowaniu. Oczywiście nie jest jasne z jakimi surowcami mamy
do czynienia. Jedynie bystre oko speca od tych substancji potrafi odkryć
coś nieznanego. Ale trzeba wiedzieć, gdzie tego szukać.
308
Zaczytani jesteśmy w " Trails to Inmost Asia, Five Years of Exploration
with the Roerich Central Asian Expedition ". Autor zeszytów zoologicznych
opisuje też swoje odkrycia przyrodnicze. UNESCO oraz Council for Game
and Wildlife Conservation łączą wysiłki na rzecz zrozumienia dziedzictwa
ludzkości oraz gospodarowania populacjami form dzikich zwierząt na tych
ziemiach.
Text-book-travel w maju 2023 roku informuje nas o klimatycznym
Afganistanie. Północ tego doświadczonego konfliktami kraju jest domem
dla śnieżnych leopardów, niedźwiedzi brunatnych oraz rysi. Na wschodzie
zdarzają się gady i jedyny gatunek naczelnego. Centralne wzgórza są
habitatem dla wielu nietoperzy oraz drapieżników, w typie lisów i wilków.
Południowy Płaskowyż to zapierające dech w piersiach krajobrazy, zbiory
gadów wraz z zespołem jezior oraz grupa zróżnicowanego ptactwa. 18
listopada jeden z kanałów na youtube przedstawia nam uchwycenie ciała
wielkoluda z Kandaharu przez żołnierzy american corps, a następnie
przetransportowano te stworzenie helikopterem w sieci z grubych
sznurów. Czy jest to tylko legenda czy nie do końca wyjaśnione relacje?
Siły specjalne US ekstrahowano w 2010 roku w Górach Zabul, ale nic nie
wskazywało, czy uciekali przed humanoidalnym olbrzymem.
Twórca urządzenia do "teleportacji" ogłosił światu koniec-końców
niemożność transmisji przedmiotów materialnych. Opisywał on to jako
członek ekspedycji podczas podróży przez ośnieżone przełęcze ratunku
oraz podczas rozbicia pola namiotowego. Meritum sprawy była zasada
ograniczonego zaufania, które zwłaszcza w klimacie surowym i mroźnym
obala mit altruizmu emocjonalnego.
Na obszarze uroczyska na Wyżynie Hazaradżat i podczas ekspedycji,
furia ekspedycyjna "dyktowała warunki". Nigdy nie doszło do
niebezpiecznych sytuacji, lecz uczeni, dziennikarze oraz podróżnicy
stygmatyzowani konfliktami, pozostawali dla siebie na trasie
309
konkurentami o zasoby. Tam, gdzie płynęła rzeka Helmand, znajdował się
most na dzikim jarem oraz wioska ludu hazara. W tawernie spotkaliśmy
sławnego na cały Urizgan barda oraz rzekomego członka bractwa zikru,
który praktykował mistycyzm muzułmanów, tak dla nas przecież
niezrozumiały. Jest też o współczesnym obliczu starszej afgańskiej tradycji,
w której zarówno kobiety, jak i mężczyźni pełnią osobne role. Ale to
wszystko się przenika i zazębia między sobą, a kiedy zmieniamy orbitę
zainteresowań wszystko wydaje się być jaskrawo pewne. Przytłaczająco
wiele ograniczeń dotyka chłopczyc z Kabulu, o których opowiadał nam
naukowiec z powołania. Złagodzono tam natomiast wszelkie konflikty
zbrojne. Reguły człowieczeństwa mają teraz swój najlepszy czas w tym
małym świecie.
Historia natury Afganistanu i regionów sąsiednich stanowi
niewyczerpane źródło, skarbiec pełen drogocennych kruszców. Fauna
zwierząt jest niedostatecznie zrozumiana. Istnieją raporty naukowe lub
podróżnicze na temat obserwacji, rekordy wydawanych głosów lub
fragmenty biologiczne, które opisują zoologię tego opuszczonego kraju. O
gatunkach tego regionu Azji piszą historyczni podróżnicy m.in. William
Griffith czy Gabriel Bonvalot oraz współcześni m.in. Stephen Ostrowski.
Jest afgański żółw, górska salamandra, krętorogie, takie jak argali
(cytat?). Są ssaki drapieżne, małe warany poddane tresurze w "cyrkach
innego typu", ale muzułmańskich, a na obszarach środkowej części kraju
hoduje się rzadkie gatunki oswojone np. na terytorium
południowoazjatyckiego szańca. Entomological Revue z 1973 pisze o
faunie insektów. Larfaldus Griezmann w 1999 roku widział w odległości
jakichś 12 jardów: bardzo rzadkie zwierzę, karłowate pro-indratherium
oraz jakiegoś drapieżnika łasicowatego. A działo się to wszystko na
Płaskowyżu Arachosanu, na ziemiach niczyich, gdzie rzadko zapuszczali się
nawet Ludy Baloch (jakiś fake?). Bobrinskii w 1965 w swoim spisie
310
gatunków, jako rezultat ekspedycji - nie wspomina nawet o tym
pierwszym zwierzęciu. Dark-hazarowie znani z tajemniczego i nieznanego
wcześniej dialektu języka dari: często spotykali Griezmanna w
Czaghczaranie, zwłaszcza na tamtejszych ulicach (nieprawda literacka?).
Larfaldus Griezmann unika rozgłosu, porusza się w ciemnych
okularach z szatą helleńską oraz kapturem niczym członek jakiegoś
bractwa lub po prostu monk. Chroni swoją prywatność i ma swoje zasady,
a także respektuje freedom of speech . Prawa człowieka, tylko nie takie
bizarne i to w Afganistanie - to dla niego priorytet. Człowiek, ów jest
autorem Chronicles of unique reports of Afghanistan wildlife .
- Tales of two cities and their inhabitants wyjaśnione ?
Jest również mowa o Hystrix indica , hienach hodowanych, o
czarownikach oraz o innych tematach związanych choćby z
krypto-zoologią.
Ślad węglowy na ziemiach tej części świata nie był do tej pory
gruntownie zbadany, ale złość rodzaju ludzkiego już tak. Natomiast
lądowanie jakiegoś małego samolotu o bliżej nieznanej konstrukcji - ma
dla nas kluczowe znaczenie. Miało to miejsce raczej w okolicach miasta
Jalalabad - Adinapur oraz na ziemiach otaczających łańcuchy górskie
Safed-Koh.
Bazary w mieście w środkowej części kraju i ekspedycja będąca
wyprawą w okolice Jeziora Bałchasz są opisane jako inspirujące dla grupy
naukowej z krakowskiego ośrodka akademickiego.
- Jeżeli nic nie wiesz, nie znasz się, to po prostu siadaj na dupie i nie
odzywaj się. - To opisał w jednej ze swoich książek poszukiwacz przygód,
który odbył tak wiele wypraw po tym regionie świata.
311
Nieodgadniony Modr Horiz organizował badania międzynarodowe
celem określenia uwarunkowań etnicznych, mineralogiczne wykopaliska
oraz raporty o stanie fauny i flory w regionie Jeziora Bałchasz (to się nie
wydarzyło).
Wagabundzi naukowi omawiali sytuację rozwoju rolnictwa czy
przemysłu tego regionu świata - obradując wokół trójkątnego stołu w
Taszkencie, bazując na artykule opublikowanym pt. Rozwój Gospodarczy
Azji Środkowej . Mówi się o 12 stacjach metra w tym mieście. Wiem, że
istnieje tam baza naukowa podobna do tych funkcjonujących na
Antarktydzie np. należąca do rosyjskiego kraju i czynna przez okrągły rok.
Dobrze funkcjonuje system krótkich wypowiedzi oraz sesji plakatowej w
ramach plenarnych workshops , które zorganizowało stowarzyszenie Erug,
z siedzibą ulokowaną w sercu gór turkmeńskiej części Kopet-dag. Region
ten jest wystarczający pod względem naukowo-technicznym.
W Achkhabadzie sporządziliśmy plan marszruty przez Pasmo
Hisarskie (plus monitoring dronami oraz jazdę konną), definiując w ten
sposób nasze uczciwe zamiary względem ludności miejscowej. Naukową
misję określiliśmy natomiast jako introdukcje dla zrozumienia wielu
gatunków zwierzostanu, flory, surowców naturalnych i warunków
przyrodniczych jako takich.
Omawia się wdrożenie reguł rządzących światem agrobiznesu oraz
eksploatacji złóż ropy naftowej i gazu ziemnego dla celów gospodarczych
itd. Wspomina się o satelitach typu ynselizia, które nadzorowały rzekomy
monitoring naturalnego promieniowania ziemskiego oraz tzw. wiatry
wiejące z Gór Egargchanchama-orveja oraz o eliksirze długowieczności
312
zecstoriufs, który był wytwarzany w pracowni alchemii, wtajemniczonych
arcymistrzów medycyny średniowiecznej.
Łazik chorus porusza się na długich wysięgnikach, jak na szczudłach.
Jego zadaniem jest monitoring różnorodności trudno dostępnych
stanowisk w krainie geograficznej zwanej Surowym Nwadsangarem (fikcja
literacka).
Ratownicy górscy mają tutaj pełne ręce roboty, to samo
dotyczy służb porządkowych. Życie i praca w tym kraju
może być w porządku, ale czasami to wszystko jest jak
rosyjska ruletka. Funkcjonowanie dla cudzoziemca jest
wyzwaniem i nie boimy się o tym mówić. Nigdy nie kuśmy
losu i pojawianie się w niebezpiecznych miejscach to
ryzyko w czystej postaci, igranie z ogniem. Współpraca i
dobre opracowanie terenu oraz zdalne blokowanie
sytuacji, czyli triggery jest przejściem na wyższy poziom
pracy humanitarnej czy misji pokojowych, a nawet
organizowania prac naukowych z dziedzin takich jak zoologia, botanika,
antropologia, zasoby naturalne, a nawet zrównoważony rozwój. Pewna
liczba powtórzeń, by jak się to mówi obczaić kraj, spowoduje, że lepiej
opanujemy przebywanie na trudnym terenie. Nigdy jednak nie traktujmy
ludzi źle i ich kultury, ponieważ nie wiemy jak trudny jest los krajowców.
Jest w Heracie także możliwość zrobienia sobie tatuażu z błękitu
indygowego. Kobiety w mundurach oraz Zrzeszenie Iluminatów często z
niego korzystają, tak jak i przyjezdni. W górzystych partiach Baktrii można
wieczorami natknąć się na fosforyzujące krzewy, zwane gorejącymi, które
jak opowiadał nam nieznany nam wcześniej orędownik prawdy, niejaki
Fygeratu z miasta Balch są obiektem badania krypto-botaniki
afganistańskiej. Jest on naszym korespondentem do krainy zwanej
Margianą, gdzie poszukiwał berylowców (opowiadania te są tylko
scenariuszami i są alternatywą dla rzeczywistości).
313
Misja statku ziemskiego Irdego R-z49 wystartowała z obiektu
zlokalizowanego nieopodal kosmodromu Baykonur. Ów obiekt miał jednak
dotrzeć na międzynarodową platformę naukową w regionie chińskim
Hu-peh, gdzie miał monitorować i robić pomiary powierzchni globu z
widocznymi elementami środowiska naturalnego. Inna tego typu
platforma znajduje się na ziemiach Heratu afgańskiego. Biolodzy terenowi
okiełznali już te obszary, jeden z nich, z krótką bródką podobny do aktora
Sławomira Szczęśniaka, znanego z programu telewizyjnego " Za Chwile
Dalszy Ciąg Programu" prowadził badania ssaków drapieżnych, jaszczurek
oraz bezkręgowych na ziemiach Chin Środkowych oraz w zachodniej części
Afganistanu. Swego czasu jako mundurowi, udzielali szkoleń z zakresu
przetrwania w trudnych warunkach terenowych. Ut Hyqdy
Margewaroishaniderg jest zoologiem węgierskim o egipskich korzeniach,
który prowadził swoje obserwacje w dzikim i surowym Afganistanie (może
to być tylko symulacją, na tyle nas stać).
Dysponujemy raportem technicznym, tego jak należy się zachować
na ruchomych piaskach, tych zlokalizowanych w Dolinie Oxusu, niedaleko
miasta Gordzogor-Uanuir-Wgnyzz (te fikcyjne - jest to więc wizualizacja).
Natomiast wszelakie informacje takie jak wijo-skorupiaki w Oxusie,
gatunek świstaka-olbrzyma: zdarzającego się tylko na obszarach
wodno-błotnych i na wpół stepowych na północ od Jeziora Aralskiego,
pokrewny formie z Baltistanu ( ale większość uważa to za fake), nieznane
populacje motyli z Ałajów, uzdrawianie z syfilisu oraz agro-pojazd są
opisane w raporcie Life mirabilis: opisują nasze osiągnięcia w naukach.
Fundację zajmującą się odkryciami oczyszczono ze wszystkich oskarżeń
plus wyrównano rachunki w fabryce gadżetów gonzoidalnych. Jest wpis
na tumblrze od tych ludzi: kraje po transformacji mają swoje prace na
czasie nazywane przez nas Forge Your Legendary Creatures .
Niedawno czytaliśmy wypis z kalendarium stosunków
interkontynentalnych. W 1864 podpisano protokół w Czuguczaku ,
przesuwając granicę tak, by Jezioro Zajsan znajdowało się po rosyjskiej
314
stronie. Obecnie działa tam wyremontowana strażnica pełniąca funkcje
jednostki naukowej ........ Irtysz jest żeglowny na długości 3784 km, od
Ust-Kamiennogórska, co też wzbudziło w nas zainteresowanie. W mieście
Karaganda znajduje się baza naukowa z logo uniwersum - funkcjonuje tam
obszar 32z-vurd oskarżający Chiny o nadużycia. Pływano również
trawlerem po Jeziorze Barsakelmes, natomiast podróżnik rzekomo odkrył
na Wyspie Wozrożdienija helikopter rozbity z niewiadomych przyczyn.
Tam też znajdował się tajny poligon broni biologicznej, często
opisywany w raportach kazachskiego wywiadu. Większość wsi już nie
utrzymuje się z rybołówstwa oraz turystyki. Obszary pustynnieją i są
zagrożenia środkami ochrony roślin, które dostają się tam z nawadnianych
pól przez kanały nawadniające. Ludność miejscowa doświadczyła licznych
problemów społecznych. Azja Środkowa to miejsce na mapie świata
szczególne, z wielu powodów. W Valhalla 2015 pisze się o Hindukuszu tak:
"Hindu Kush and the only things around us were the animals, and there
were some strange animals there".
Nasze przeświadczenie o panowaniu nad zasobami przyrodniczymi
zbyt mocno wszedło do opinii publicznej, ale świat praw natury jak i praw
człowieka zawsze znajdzie dla siebie miejsce. Opisuje się także reguły
pracy naukowej, które dały się wyczuć w eterze, w tym wysadzenie góry
dynamitem, celem wybudowania tam drogi ekspresowej lub toru dla
innych pojazdów.
Niewiele da się powiedzieć o uzbekistańskim przewodniczącym rady
naukowej - Wroubrouzzie Agzamhodżajewie. Wiemy tylko tyle, iż jego
wysiłki na rzecz zrównoważonego rozwoju i nauki obywatelskiej są
oczkiem w głowie wielkiej rady naukowej z Europy, których siedziba
przypomina budynek rodem z Gwiezdnych Wojen, Georga Lucasa.
315
Twórczyni filmu On the road to Ashgabat, czyli Jachira Hersokt, bada
wpływ migracji i rozwój przemysłu na obecne warunki cywilizacyjne w
Turkmenistanie.
Swoje podróże i odkrycia po tej części Azji Środkowej opisuje
również niejaki Zuchowski, którego imienia nie znam. Jest on nie tylko
odkrywcą nieznanych wcześniej populacji zwierząt, ale i wynalazcą.
Informacje o nieznanych gatunkach prowadził niejako najpierw na
zwiadach podczas rekonesansu w tzw. libraries, w wywiadach z
krajowcami oraz w muzeach przyrodniczych. Zbierał informacje w terenie,
instalując fotopułapki oraz na targach dzikich zwierząt. Badał również
fragmenty lub tropy, ale niewiele da się o tym powiedzieć. Zasłynął więc
jako wynalazca i odkrywca. Wynalazł rodzaj wielkiej suszarki do osuszania
zalanych powierzchni, nowy rodzaj gaszenia pożarów z samolotów,
buldożero-kosiarkę do pociętych korzeni po trzebieżach, ręczną
glebogryzarkę i wiele więcej (oby to była tylko literatura).
Dysponujemy artykułem pt. Pieniądze i niecodzienne sporty z Azji
Wewnętrznej . W Turkmenistanie w obrocie jest waluta manat, która
wzbudza kontrowersje, natomiast na Ałtaju wymiana na dobra i usługi
odbywa się przy udziale rubla. Ale nie uważam, że nawet dzisiaj światem
rządzi pieniądz. O nie ! Rozgrywki sportowe i rodzaje sportów w tym
regionie świata to album-rzeka dla fana, ale nie czas i miejsce na opisy
tego elementu społecznej rywalizacji. Warto jednak oznaczyć, że stąd
wywodzi się kurash, rodzaj wrestlingu oraz gra zespołowa, gdzie piłką jest
"martwe zwierzę".
Jak to się na takie coś mówi? Ziemie wielu odkryć i wdrożeń?
Opisuję budowę telewizora retro-futurism oraz rakiety ziemia-miejsce
docelowe, a nawet diabelskiego młynu, elementy, które da się zauważyć
316
w tym kraju, gdy się mu bliżej przyjrzy. Są to ciekawe wynalazki, patenty
krajobrazu i technologie ekwipunku z Kraju Zuchowskiego.
Rafael Tgurne oraz jego team podróżowali przez Tien szan
uzbekistański końmi, ale ku naszemu zdziwieniu nie da się potwierdzić
niektórych gatunków zwierząt, które rzekomo odkryli. Nie mamy nawet
rycin, ale za to jest jedno dziwne zdjęcie z drona oraz eksponat jakiejś
łodzi podwodnej i jest skafander nowej generacji (adventure-fiction).
Posiadamy za to charakterystykę drzewa sandałowego, owoców
pistacjowych. To, że brakuje nam danych o zoologii Uzbekistanu lub
Wyżyny Hazaradżat, to może dawać mylny obraz, tym się nie sugerujmy.
Odkrycia niezwykle rzadkich populacji to wiadomość zbyt dobra, aby było
to wszystko prawdziwe. Niekoniecznie nawet musimy się cieszyć z tych
odkryć, traktujemy to z rezerwą, ale dla nauki jest to sensacja. Czasem
prawdziwa natura, także obejmująca ziemie danej Arachozji jest ciekawsza
niż fikcja stworzona przez człowieka. A nawet literatura przygodowa lub
funkcjonująca na temat ekologii w dolinach na wschód od Kandaharu jest
dla nas cenna, ale nie patrzmy na to. Nawet owa fikcja czasami opiera się
na obserwacjach środowiska naturalnego i jego mieszkańców. Charakteru
naukowca nie zmienimy, ale jego wizja otoczenia może ulec głębokiej
metamorfozie. Jego podejście do wszelkich przypadków życia, no i
oczywiście świat może być przez niego widziany z perspektywy
umiarkowanego optymisty. W mieście założonym przez Aleksandra
Wielkiego, w Czarikarze, odbyły się obrady dotyczące reformy rolnej oraz
zarządzaniu wymiana dóbr i usług opartych o zasoby naturalne (?).
Wiem co mówię. Nie pozwól się skompromitować, ani wciągnąć w
jakieś gry o wpływy. Konflikt interesów daje o sobie znać podczas
rywalizacji, zwłaszcza o dobra materialne, takie jak ciuchy z odzysku,
kompaktowy samochód w przyzwoitej formie na biopaliwo, ekologiczne
jedzenie oraz o prawa do własności ziemi i dachu nad głową lub
ekwipunek naukowy. Zwracaj też na to uwagę, żeby mieć dobry wpływ na
317
innych ludzi. Dotyczy to także ziem Azji Środkowej oraz krainy
geograficznej Chorasanu na południu.
● Niech się trzymają regulaminu
Mniej znane mirabilia przyrodnicze
Afganistanu są spisane w nielicznych Field
Accounts, zdeponowanych w bibliotekach w
Kandaharze. Wystarczy napomnieć o nieznanych
gatunkach kręgowców, o których pisze skryba
anonim, a jego korzeni doszukaliśmy się w
Helladzie. Czy jest potomkiem Aleksandra
Wielkiego i czy czytał "Inne Pieśni" Jacka Dukaja?
Tego nie wiem. Ale widzieliśmy go niedawno jak
ślęczał do późna w czytelni mniejszej w
towarzystwie butelki piwa Captain Jack, tego owego z aromatem
rumowo-korzennym, z nutami owoców granatu i migdałów, z dodatkiem
jakiegoś lokalnego składnika, który daje mocy energetycznej - tzw. kopa.
Wydawał się nam dość trzeźwo przejęty wertowaniem kolejnych kart
jakiegoś wydania, ale w pewnym momencie spojrzał na nas, co wywołało
pewnego rodzaju konsternację, toteż pozwoliliśmy sobie odejść.
Następnego dnia opowiedział nam o dziwnych zwierzętach i
minerałach z Baktrii oraz z Radżastanu, ale wydaje się, że obecnie nie jest
dobrym wyruszyć na te ziemie z racji zamieszek na tle etnicznym. Ponoć
sytuacja ma zostać zażegnana w najbliższym czasie, ponieważ już
prowadzi się rozmowy.
Członkowie agentury ukraińskiej zahaczyli o Wyspy Komandorskie
podczas swej podróży do Azji Środkowej. Wszędobylski Enzelm wysiadł na
stacji metra w Yarkandzie. Powiedział:
318
- Nigdy nie jest za późno na udział w projekcie badawczym
oryginalnym lub w pionierskiej ekspedycji naukowej. Czy masz
40-siatkę na karku czy nawet więcej lat - nie poddawaj się,
zwłaszcza, gdy jesteś w dobrej kondycji i jesteś zaprawiony w boju.
● Dalsze prace niestereotypowe na ziemi
afgańskiej
Rewolucja naukowa oraz paradoks w eksploracji
zoologicznej są obecne w Afganistanie i nie budzi to
wątpliwości. Jest to bardzo ważne dla nas jako
uczonych, zainteresowanych w odkrywaniu takich czy
innych gatunków. Podróżując przez miasta w tem
kraju, odkrywamy wszelkie tajemnice historii
naturalnej, handel dzikimi zwierzętami, rozwój zrównoważony oraz
rolnictwo na miarę naszych czasów, ale oparte o naturę.
Agencja podróżnicza organizuje w ten region Azji w ostatnim czasie
wiele wypraw naukowych tropem nieznanych populacji ssaków
drapieżnych, przeżuwaczy, owadożernej teriofauny, batrachofauny, ryb,
bezkręgowych. Pisze się o wietrznym areszcie (wieża ciśnień?), w którym
przebywał jeden z najemników. Gniewnie zmarszczył on czoło podczas
konsultacji na temat warunków bytowych. W jakimś folderze informuje się
o kolonii karnej na Wzgórzach Oruzganu, gdzie miał rzekomo przebywać
kupiec dzikich zwierząt. Rozmawiał on w narzeczu urdu o zwierzętach
nieznanych zachodnim naukowcom, dużych czworonogach i gatunkach z
marginesu.
319
Jeden z podróżników zaczytywał się w Short Walk in the Hindu Kush
(1958) , podczas pobytu w górskim centrum naukowym ulokowanym na
wzgórzach Nuristanu. Coś mi świtało w głowie.
- Sztama braci przygodowa. Uścisnęli sobie ręce i przeszli do rozmów
o kraju i jego sytuacji oraz o nowych perspektywach. Ich wyraźne i
przytomne rozmowy brzmiały jak za niegdysiejszych czasów.
Wyruszyli pełni nadziei na wartościowe przygody, gdy konflikty
istniały w Heracie. Ale prawdziwe zdarzenia mobilizowały do rozważań.
Coś kontrolowało światem Afganistanu w niebywałym tempie. To
zdarzenia, ludzie i przemiany oddziałujące z innych terenów Planety
Ziemia.
Dziesiątki świadectw człowieczeństwa przedstawiono podczas
wywiadu-rzeki w Yarkandzie, 23 września 1998. Znaczenie tego dnia jest
symboliczne. Świat naukowy zszokował artykuł na temat nieznanego
nauce gatunku pt. " rewzary-iong still occur in remote region ". Nauka dąży
do odkrywania prawdy o rzeczywistości i jest to tak wartościowe jak to
tylko możliwe. “Powiedzmy sobie prawdę” to stwierdzenie zawsze było
inspirujące, zwłaszcza jeśli chodzi o dziedzinę eksploracji zoologicznej i
odkrycia nieznanych populacji (adventure-fiction).
Mechanizmy, które funkcjonują w praktyce, dotyczą rekordów
żołnierzy amerykańskich wobec zwierząt określanych jako kryptozwierzęta,
populacje gadów i płazów.
Strefa armilarna, to przyrząd służący do wyznaczania współrzędnych
ekliptycznych. Dzięki takiemu czemuś możemy zdiagnozować również
położenie ważnych obszarów Afganistanu. Oswojenie własnych demonów
320
i obaw o najbliższą przyszłość pozwala nam określić - to co jest dla nas
ważne. Menedżer Agrobiznesu z Heratu - przebywał jakiś czas w
środkowej części kraju, prowadząc rozmowy ze spółkami rolniczymi.
Dotyczy to Regionu Daykundi, gdzie wzgórza pokryte są rozproszonymi
suchoroślami i gruntami rolnymi. Odkryto tam las Ngravat, który stanowi
pewnego rodzaju tabu.
W literaturze znajdziemy odniesienia o podróży po tym dzikim i
surowym kraju:
Through the Heart of Asia to publikacja z 1889 roku, która opisuje
próby przedostania się francuskiego odkrywcy do Indii w ramach trawersu
przez Afganistan i jego ostateczny sukces. Eksploratorka Afganistanu, czyli
Morgana Fińska opisuje w swym dzienniku naukowym Nieodkrytą jeszcze
drogę Daktuk oraz eksperyment raczej będący blefem.
Jedynie prawdziwy wyraz człowieczeństwa jest dla nas sygnałem, że
mamy stawać się bardziej umiarkowani w swoich poglądach i nie możemy
się radykalizować. By spełnić pewne warunki postanowienia, należy udać
się na jakieś warsztaty naukowe. Zwłaszcza jest to ważne dla młodych,
którzy dopiero budują swoją ścieżkę naukowca. Dla doświadczonych
uczonych istnieją rozmaite formy realizacji swoich pasji naukowych.
Jednym z nich jest udział w pełnej rozmachu ekspedycji naukowej przez
terytoria afgańskie, mając na oku zwierzęta, których istnienie
podejrzewamy. Nie należy rozwalić naszego samochodu, podróżuje się
przeto wierzchowcami oraz łodzią, a także małym samolotem
turystycznym. Blef kupca w Heracie oraz szkielet z kalcytu jakiegoś
prehistorycznego skorupiaka są dla nas inspiracjami do czynienia dobra.
Odwaga w byciu dobrym jest okej.
Sensacyjna książka pt. Afghanistan: A Country Study z 2001 roku
roku - to zbiór wszelakich informacji na temat kraju, teoriach spiskowych,
321
przemyśle opartym na zasobach naturalnych, handlu zwierzętami,
niespotykanymi nigdzie indziej, materiałami nietypowymi, dywanami,
kruszcem, tekstyliami, nawozami, tajemniczym mydłem górskim. Nie
wiem czy jest tam wzmianka o fenomenach i niegdysiejszych warowniach
nad wielką rzeką Helmandus w środkowej części kraju, ale raczej nic nie
ma o nieznanych w Europie ludach, zwanych skalistymi krasnalami, którzy
żyją w oparciu o rytmy przyrody, ale w jakiś dziwny i niezrozumiały przez
nas sposób. Różne raporty o tym regionie świata - od wielu już lat
pokazują, co jest ważne ze światopoglądowego lub naukowego punktu
widzenia.
Chcę zwyczajnie, aby ludzie byli szczęśliwi. Ale co z tym zrobią to już
ich rzecz - mówi wysoki rangą naukowiec kazahski.
Nawiązuje się do nowego medykamentu na gorączkę zachodniego
Nilu na południu Turkmenii, przypadki zakażeń leiszmaniozy w Xinjiangu
oraz inne aktywności na rzecz poprawy zdrowia publicznego. Nasz
współpracownik z centrum monitoringu środowiska oświadczył nam
ostatnio, iż trwają prace nad wykazaniem skutków, jakie niosą za sobą
powodzie, gwałtowne wichry i burze śnieżne w Azji Środkowej. Ludmiła
Tsorvek nie omieszkała wypomnieć ruskim decydentom braków
wnikliwych badań nad przyczynami trzęsień ziemi na Pamirach oraz w
Tien-szanie. Bo i tam się zdarzają. W pamięć zapadł nam wykład na temat
fenomenu groźnego dla ludzkich społeczeństw: 2011 Fergana Valley
earthquake (wszelkie przypadki mogą być symulacją rzeczywistości).
322
Rozdział 25
Ambaras w pracach naukowotechnicznych
od Uralu i dalej w
azjatycką Rosję
● dylematy przygody do ekspedycji
syberyjskiej
W miejscu, gdzie Irtysz łączy się z rzecznym
Tobolskiem znajduje się miasto Tobolsk. W rosyjskiej części wody z tej
rzeki wykorzystuje się do nawadniania. Tam właśnie w 2010 roku
odbywały się rzekome warsztaty dotyczące badań i nadzorowania
populacjami ssaków drapieżnych w Azji. Było to przedsięwzięcie, gdzie
zoolodzy i decydenci przedstawili swoje obawy o los fauny Carnivora. W
jednej z prelekcji przedstawiono nawet rzekomo ekspedycje po dzikich
ziemiach Niziny Wschodniosyberyjskiej - tropem legendarnego dzikiego
psa Polyakova. Z kolei był też taki poster, gdzie określono występowanie
fauny ssaków Gan-su, w tym oczywiście dzikich kotów i niedźwiedzi
(informacje czysto literackie, tzn. beletrystyka).
We wrześniowym numerze Dzikiego Życia z 2003 roku podaje się
artykuł pt. "Wieści ze świata". Naszą uwagę przykuły informacje od gazet z
całego świata takich jak Associated Press, Grist Magazine czy Terra Daily.
Ten ostatni, jak czytają autorzy podaje tekst do wiadomości publicznej:
" rosyjsko-chiński plan budowy rurociągu przez Syberię, zagraża pierwotnej
przyrodzie wokół jeziora Bajkał ". Człowiek jako gatunek wkracza do
dzikich ziem inaczej niż kiedyś, co zaburza harmonię w środowisku
naturalnym. Wiem, też o tym, iż znaczna liczba gatunków podawanych w
historii naturalnej nie przetrwała zmian antropologicznych. Zmiany
determinują nowy porządek ziemi, gdzie gatunek ludzki panuje nad
innymi istotami żywymi, a pierwotne zależności uległy zmianie
323
nieodwracalnej. Z ciekawych informacji z tego numeru jest również info
od Russian Environmental Digest, który podaje o zaprzestaniu
subsydiowania górniczych miast na Syberii czy w Jakucji, m.in. kopalni
niklu w okolicach Magadanu. Jest jeszcze o populacji dropia z Regionu
Saratowa.
Wszystkie te informacje to kolejny przystanek na naszej drodze do
zrównoważonego rozwoju i badań nad środowiskiem naturalnym i to
należy wziąć pod uwagę w ramach rapid assessment.
W latach 2013-14 w Jaskini Niżnieudińskiej, badano składowe w
poszukiwaniu przeżytków z wczesno-holoceńskiej fauny, która zdarzyła się
na ziemiach obwodu irkuckiego. Był wśród nich jakiś cyjon włochaty,
nietoperze takie jak Vesterpilio borealis lub nawet wielkie gatunki, rodzaj
prehistorycznego rosomaka tj. Gulo borealis , starożytny Lepus variabilis ,
Antilope saiga , Cervus taraudus , Lagomys hyperboreus , nieznane nam
bliżej zwierze z rodzaju Capra , equida oraz poszukiwano zwierza, które
rzekomo przypominało nosorożca, prawdopodobnie elasmotherium
karłowate. Wszystkie te rzekomo kopalne zwierzęta zostały odkryte w
jaskini przez niejakiego Czerskiego w 1875 roku, lecz ich poszukiwania
wznowiono właśnie niedawno. Na rezultaty z badań trzeba będzie jeszcze
poczekać. Czy dotrwały do naszych czasów (Nature, 1894)?
Niejaki E.W. Pfizenmayer ekspert od mamutów, w 1926 roku
usłyszał od krajowców w tundrze pomiędzy rzekami Omolonem oraz Ayuy,
w krainie ludu Lamut, o dzikich koniach z Jakucji - przeżytkach epoki
lodowcowej. Krajowcy polują na tego zwierza i nie są one w żadnym razie
tożsame z domowymi, jakuckimi końmi. Zwierzęta te są pokryte szarymi
włosami, podobnymi do koni prehistorycznych, o których wspominał
łowca kości mamuciej i odkrył je w wiecznej zmarzlinie. Podobne
obserwacje poczynili niejacy M. de Biosi and W. Bonatti, włoscy
dziennikarze w 1964 roku. Wydaje mi się, że jest to gatunek znany jako
konie Czerskiego Equus lenensis , których szczątki znaleziono nieopodal
324
kopalni kruszców nad rzeką Indigirka, a było to w 1968 roku (Animals that
Changed the World).
Wspomina się grupę Raneriusa, która dała się wrobić w rosyjską
ruletkę na południe od Ziem Wiwi, w Kraju Krasnojarskim. O oswojeniu
własnych demonów i obaw, często się mówi w ich gronie. Mistycyzm też
się pojawia, ale w nieco mniej skondensowanej formie. Są opisane
pomiary geodezyjne powierzchni rolnych i leśnych z użyciem
bezzałogowych statków powietrznych, niwelatora oraz rozmowy ludzi
poprzez walkie-talkie celem określenia położenia, w jakim się znaleźli. Jest
opis pracy wiertnicy w systemie wydobycia nafty i gazu na wschód od
miasta Krasnoyarsk. Zaświadcza się, że wyprawa naukowa kierowana
przez Siewiercowa, dobrnęła do odludnych terenów. Pozwoliło to opisać
nieznane wcześniej krajobrazy w Górach Putorana, znajdujących się na
Nizinie Środkowosyberyjskiej. Znamy już nieco te ziemie, ale studia nad
fauną zwierzęcą, zespołami roślinności trwają (symulacja jest potrzebna).
Siewiercow nawiązuje również do barwionego naturalnie na
niebiesko i czekoladowo koktajlu, ze sfermentowanych owoców leśnych
wraz z gęstym nektarem z buraków cukrowych zerbiefuzhiew.
Nawet największa podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Syberia
dzika, wyglądająca jak prehistoryczny świat to ciągle terra incognita dla
zoologa. Jak teoretyzuję, są to dzikie ziemie, gdzie zdarzają się gatunki
nieznane, takie jak zwierzęta z Płaskowyż Wilujskiego, Ziem Anabarskich
lub z Płaskowyżu i Doliny Kotujkanu lub z rozległych krajobrazów i
moczarów pomiedzy Leną a Tunguską, na północ od Sajanów.
O innych jeszcze gatunkach pisze się, że zdarzały się nie na Wyżynie
Ałdańskiej na południu Ziemi Jakuckiej, skąd pierwotnie wędrował
rosjanin, lecz na nieznanej przełęczy w łańcuchu górskim na północ od
Pasma Ałtaju i chyba na zachód od Górach Bajkałowych. Tekst
zatytułowany Remarkable Discovery of Living Prehistoric Animals z 1873
roku opisuje ten dziki i nieznany nam dzisiaj świat, choć zdarzenia działy
się nie w tak odległych czasach. Czy jest to hoax reports ?
325
W pewnych źródłach podaje się istnienie na dzikich ziemiach
rosyjskich, także tych dalekich (tzw. far Russia) rodzaju jelenia większego
od roe-buck (A History of the Earth and Animated Nature, 1857), gatunek
nielotnego ptaka, chyba kormorana okularowego Urile sp. (informacje
niesprawdzone), rodzaj dzikiego, górskiego zwierzęcia drapieżnego
żyjącego w sforach w północno-wschodniej części, krainy geograficznej
Ziem Irkucka, a przypominający dużego pieśca, o sierści barwy węgla
brunatnego oraz wydający odgłosy przypominające szakale. Pisze o nim
rosyjski skazaniec, o którym zaraz wspomnę. Jest tam nawet obserwacja
mamuta w tych Górach Bajkałowych lub na Płaskowyżu Angara (?), w
Kraju Rzeki Leny. Są zwierzęta podobne do krokodyli oraz dziki aborygen
Indigirki , owy chuchunaa, znany z przekazów i obserwacji. Jest to obraz
hipotetycznej nauki, raporty podróżników np. z 1873 oraz z 1978 roku w
magazynie Nature . Ten ostatni człowiekowaty jest uznany za
wygasły w naturze, jako że ostatnie obserwacje pochodzą z lat
50-tych ubiegłego wieku.
Cheriton Batchmatchnik to więc rosyjski skazaniec, który
ucieka z przymusowej pracy w kopalni, na którą został zesłany za
przemyt (Wallace's Monthly, 1878) - odkrywa nieznane nam
zwierzęta, takie jak gatunek dzikiego kuca o czarnej grzywie i
jasnym umaszczeniu oraz rodzaj 9-metrowego węża-krokodyla z łuskami i
kłami jak u morsa - żyjącego w jeziorze na terytoriach, w rozległej dolinie
nieznanych gór na południu Srednesibirskoye ploskogorye , gdzie rzeka
Lena zaczyna bieg na ziemiach Syberii. Pisze on także o zwierzu podobnym
do rosomaka (ang. wolverine). Czy i to jest zwierzę zupełnie nieznane w
opisach naukowych?
Niszczące siły tarcia są opisywane jako coś, co ma wpływ nie tylko
na pracę w silnikach spalinowych, ale i ruchy pomiędzy blokami skalnymi.
Będzie to jeszcze omawiane, nas najbardziej interesują obecnie inne
zagadnienia. W diaporamie muzeum w Krasnojarsku (gubernia jenisejska)
opisuje się zwierzęta z łańcucha pokarmowego, drapieżniki, mniejsze
ssaki, ptactwo występujące na tych ziemiach i stanowiące jego część.
Mamy więc do dyspozycji całe popołudnie w Aventure Inconnu , czytelni
326
wyposażonej w bar i miejsce spotkań randez vous dla naukowców.
Dotarliśmy do urzędu celno-skarbowego przy granicy pomiędzy Krajem
Krasnojarskim a Jakucją. Rozmowa z oficerem była nieprzyjemna,
natomiast powiedziano nam, że dużo się mówiło ostatnio o tajemniczych
ćwiczeniach zrzeszenia szamanów. Nowa technologia stworzona przez lud
Jakutów dodaje otuchy w naszym niezmordowanym odkrywaniu dzikiego
świata (fantasy dla intelektualistów).
W Regionie Tajmyrskim jest miasto Dudinka, położone na prawym
brzegu Jeniseju, gdzie funkcjonuje port rzeczny. Ktoś kiedyś wspomniał o
lotnisku Ałykiele, ale nas najbardziej interesuje górniczo-przemysłowa
strefa Norylska znajdująca się 96 km od miasta.
Wierutną bzdurą jest określenie, że Syberia jest niczym. Buduje się
tutaj nowe przestrzenie użytkowe, tworzy się samochody terenowe.
Infrastruktura i nowe technologie stoją na przyzwoitym poziomie, rozwija
się owy opuszczony region do nieznanego wcześniej wymiaru i posuwa
standardy życia o lata świetlne do przodu.
Piotr Kulczyna w swojej książce Droga na Wschód z 2016 roku pisze
o Nowosybirsku, metropolii ze szkła i stali, przez którą przepływa wielka
rzeka Ob. W mieście jest sobór, zamieniony na magazyn w czasach
komunistycznych oraz most kolejowy. Jego toyota w trakcie podróży w
stronę miasta Krasnojarska wkroczyła na ziemię Ewenków, którzy poza
rybactwem zajmują się także praktyką myśliwską. W mieście nad
Jenisejem, gdzie działa zapora wodna, jeden z podróżników zadowolił się
uchą z dwoma rybami zalanymi pysznym rosołem, zaś gatunek ryb w
żaden sposób nie mógł być rozpoznany nawet przez buriatkę-kelnerkę.
Kawę dostali w gratisie. Do wynajęcia jest tam helikopter w Igarce, który
kursuje w bliżej nieznaną strefę gułagu, można natknąć się na bezdrożach
na wieże strażnicze. Tajga i dzikie góry takie jak Sajany opisywane przez
podróżników stanowią i w dzisiejszych czasach obszar nieznany nawet
geografom lub poszukiwaczom przygód.
327
Aldanskoye Nagorye jest w dalszym ciągu niezbadany. Z punktu
widzenia zoologa świat nie jest niczym szczególnym, nie ma tzw.
nadnaturalnej historii naturalnej, a przewodnik po etyce z 2009 nam to
wyjaśni.
Jeden z zoologów powiedział:
"Niech sztuczna inteligencja mi znajdzie nieznane populacje".
Chuchunya jest bigfootem Jakucji, chodzi też o niego oraz o zwierzęta
Batchmatchnika i to AI może znaleźć, ale potrzeba czasu. Dzika,
prehistoryczna Syberia daje nam obraz prawdziwie dzikich ziem, w tej
kwestii nasza opinia się nie zmienia. W 2018 roku rosyjscy naukowcy
zidentyfikowali minerał, substancję znalezioną w meteorycie, który trafił
na odludzia tej krainy geograficznej. Jest on twardszy niż diament i jest to
prawdopodobnie rodzaj uakititu. Został znaleziony przez poszukiwaczy
złota. Boris Shustov powiedział: This is a fairly common phenomenon.
Zespół otępienny można sobie wyobrazić. Ale wy wiecie, nigdy nie
należy mówić o sobie źle, bo ludzie podchwytują temat. Ma to swoje
odzwierciedlenie w pewności siebie i asertywności. Im człowiek
pewniejszy, im ma więcej wiary w swoje możliwości, im silniejszą ma wolę,
tym jego własne okiełznanie sytuacji i stanowczość są znakiem jego siły i
odporności. I dlaczego polacy nie pracują na platformach wiertniczych w
Norwegii, a jest tam paru ludzi z Dystryktu Tajmyr? Braki kadrowe w
polskim systemie i brak wiary we własne siły jest tego przyczyną. Dużą
odporność ludzi z Syberii i kształcenie przez tzw. cechy rzemieślników,
przemawiają za skłonnościami do zaciągania się do prac z dużym
zarobkiem, ale i z dużym ryzykiem. Ośrodek narciarski Bobrowy Log w
Krasnojarsku oferuje turystom aktywny wypoczynek w naturze. Pracują tu
jednak nad udoskonaleniem nowego systemu kolejki linowej, która ma
być najnowocześniejsza w całej federacji, a także nad systemem
prefabrykatów do systemu monitoringu nieinwazyjnego w środowisku
naturalnym oraz nad tzw. łazikami chodzącymi po ścianach w ośrodkach
miejskich. Zobaczymy co z tego wyniknie (adventure-fiction).
328
● Nizina zachodniosyberyjska, okolice Surgutu czyli Naukowe
Biuro Śledcze uruchomione
Carnivorous Mammals of Siberia ze stycznia 1969
opisuje i charakteryzuje na 522 stronach liczbę znanych
gatunków zwierząt drapieżnych z rzędu Carnivora.
Nadmienia się tam o ich populacjach rodzimych, o
konfliktach na linii człowiek-dzikie zwierzę, o
chorobach, zagrożeniach ze strony traperki, już o
zmianach antropogenicznych oraz o badaniach
naukowych.
Ekwipunek nowoczesnego naukowca oraz narzędzia techniki
pozwalają poszerzać horyzonty wiedzy, zarówno jeśli chodzi o nieznane
gatunki lub ich populacje oraz o inne elementy dzikiej przyrody. Jest to
także użyteczne w sferze nowej architektury, gadżetów dnia codziennego
i wehikułów nowej generacji.
Rosnący popyt świata na elektryczne auta i OZe przekształca kobalt i
lit w "nową ropę". Owe metale pozyskuje się 108 km na wschód od
Surgutu, gdzie działają podziemne kopalnie odkrywkowe. Jeden z
nadzorców, wypytywał się o dziwne zwierzęta podobne do psów, o
których usłyszał od lokalnych na Nizinie Zachodniosyberyjskiej. Jak się
okazało, były to archaiczne dzikie psy, o burej sierści oraz czarnym ogonie
z dość unikalnymi wzorami na futrze (Canis volgensis ?). Ów ekstremalnie
rzadki gatunek obserwowano tam jednakże tylko do lat 50-tych
poprzedniego stulecia.
Na bazie Mapy tundry wasiugańskiej (1882) donosi się o 345
gatunkach grzybów, a wielu uważa je za rzadkie. W 2014 roku Ludmila
Koryakova oraz Andrej Epimakhov charakteryzują faunę na wschód od
Uralu, w tym jelenie, niedźwiedzie i rysie oraz małe zwierzęta futerkowe:
wiewiórki lub dzikie sobole oraz ptactwo leśne, a także węże właściwe, w
tym legendarnego Velikij Poloz.
329
Niedawno czytaliśmy biografie Pawła Baszowa, który urodził się na
Uralu. Człowiek ów, znał tamtejszą geografię, topografię, zasoby naturalne
i był bardzo dumny zarówno z piękna Uralu, jak i jego mieszkańców. Mniej
znane są ziemie na wschodzie, zwłaszcza Nizina Zachodniosyberyjska i jej
tajemnicza tajga oraz ekoton.
Donoszono tam o unikalnym rodzaju jezior zwanych „mgłami”, gdzie
występuje reliktowa ichtiofauna (Physical Geography of the USSR).
Ekspedycja z 1996 roku bazowała na opracowaniu: Siberia and the Great
Siberian Railway z 1893.
" O brzasku dostrzegliśmy jeszcze gwiazdę polarną na nieboskłonie.
Osiodłaliśmy konie i ruszyliśmy w dalszą drogę". Ddzoggo nie chowa urazy,
ale potrafi przeklinać. Przewiduje, że może odkupić swoje złe decyzje
tylko wtedy, gdy staje się kimś nie odbiegającym od normy. Naprzykrza mu
się obraz człowieka, ale on to rozumie.
Cierpliwość Ddzoggo stale jest wystawiana na próbę i zdaje sobie
sprawę z tarapatów, w jakie wpadły dwa zespoły naukowe, które
przeczesywały ziemie wschodnie.
Dla przykładu Gabriel Aflarsjiour uratował nieznane gatunki i dwa
życia ludzkie. Jego agresja zawsze jest wynikiem tzw. self-control stojącego
w opozycji do odwetu, a mowa przekleństw nie miała znaczenia
zero-jedynkowego. Ich wpływ jest więc nieznaczny na funkcjonowanie
innych istnień ludzkich. A jemu samemu pomaga radzić sobie z traumą i
defektami (tak o tym myślimy, ale to chyba nierealne).
Gabriel, młody adept nauk zoologicznych w grudniu 2010 roku szedł
na uczelnie. Właśnie, a pod ręką miał nie byle jakie czytadło: Carnivorous
mammals of Siberia (1969).
Autorzy weird Fiction oraz inżynierowie środowiska przybyli nad
rzekę Ob celem konsultacji technicznych w sprawie analizy wpływu
330
inwestycji na środowisko w Regionie Ewzadiwzwam. W książce Łańcuch
Uczciwości na Wyżynie Turgajskiej opisuje się przełęcz ocalonych w wersji
rosyjskiej oraz inne ciekawe opowiadania takie jak Trailing Through
Siberia z 1939 roku, które jest historią podróży, zaś The Return z 1989 roku
donosi o zmianach klimatu, sięgających także regionu zachodniej Syberii,
tajgi i lasostepu oraz ludności i wpływie na cywilizacje.
Jeżeli chcemy opisywać sensacyjne książki proto-naukowe: to są to
Soviet Oil and Gas to 1990 . Russian Life z 2000 dostarcza nam informacji o
życiu w regionie les incopentenses terre oraz o rosyjskiej architekturze.
Możemy wspomnieć jeszcze o Jeziorze Czany zlokalizowanym w
azjatyckiej części Rosji, na tzw. Barabinskaja stiep oraz o obserwacjach
dzikich zwierząt sporządzonych na tym obszarze (1999?). Przyznam, że
mogą to być odkrycia co najmniej mobilizujące do rozważań i refleksji.
Charakteryzujemy monstrosities i tzw. choroby niespotykane u ludzi i
zwierząt, chronometr duży w zakładzie przemysłowym Wegoredta. Jest
opis tajemniczych mechanicznych artefaktów Ichangwaltfusa czy farma
cyborgich konstrukcji, pół-urządzeń, pół-zwierząt z miasta Regarwabfisiug
znalezionego w regionie Tiumeń, u zbiegu rzeki Tobol i Irtyszu (więcej o
tematyce w Russian Futurism , 1969 ). Tam też nauka dysponuje Raportem
o przypadkach zoologicznych z czasów sowieckich 1973 m.in. obserwacje
zwierząt, takich samych, jakie stwierdził w 19-wieku dziennikarz i
obserwator przyrody Mr. Ivan Polyakov.
W Czelabińsku jest obszar wydzielony, de-facto będący lokacją
jakiejś organizacji naukowej, której zadaniem jest obserwacja wszystkich
ziem rosyjskich, jak się to opisuje oraz odkrycie przeżytków gatunkowych z
epoki lodowcowej oraz takich, które jeszcze występowały tam w czasach
historycznych.
331
● ekspedycja baszkirska. R
Szkody, jakie człowiek wyrządza przyrodzie, przede
wszystkim na rubieżach Federacji Rosyjskiej są warte
informowania opinię publiczną. Na uralskich ziemiach,
w Republice Baszkirii wydobywano rudy miedzi. Na
dnie nieczynnej już kopalni pali się siarka. Działalność
zakładów prowadzi do zanieczyszczenia na dużą skalę.
Kopalnia Szemur na północnym Uralu to przykład.
Rmf-fm24 (2021) notuje: " Przypadkiem katastrofalnej
sytuacji, która ciągnie się przez lata jest "fenolowe jezioro" - zbiornik, który
powstał w Ułan Ude, głównym mieście republiki Buriacji, regionie Rosji
sąsiadującym z Mongolią. To efekt długoterminowej działalności
przemysłowej ".
Będąc na terenie nieczynnego bunkra argamenowego w mieście
Korweg jest informacja, jakby jakieś hieroglify rosjan pisane od tyłu.
Napisane jest na drzwiach świątyni szamanistycznej: gatunki
czworonogów włochatych na Syberii już w XIX były nieliczne, nie wiemy
co się z nimi stało i czy przetrwały do dziś.
Są też liczby kodu geograficznego i zoologiczny katalog wskazujący
potencjalne obszary, gdzie takie gatunki przetrwały. Nie wiem dlaczego,
zacząłem liczyć od samej góry, od liczby 49, ale wyszło mi, że rosyjski
zesłaniec opisał dość dokładnie ziemie na których zdarzają się nieznane
gatunki dużych kręgowców, ale na Płaskowyżu Angara. Są również
podpisane ryciny sporządzone dla Poliakoffa, dość dokładnie pokazujące
zarys ziem nieopodal zbiegu rzek Irtysz i Ob i opis gatunków podanych dla
krytyki diagnozy taksonomicznej.
Mamy coś do udowodnienia, ponieważ czasami bycie durniem nie
jest takie złe. "The two most important days in your life are, the day you
are born and the day you find out why" – ale to chyba powiedział Mark
Twain.
332
Pewien norweg pochodzący z Bergen - Kazimir Rgeronw, o którym
opowiadali, że tylko się ośmiesza pracując w pszczelarstwie, razem z
baszkirami dobrnął na szczyty popularności naukowej w baszkirskiej
akademii nauk aplikacyjnych. Tam to właśnie poznał jednego z cenionych
entomologów zajmujących się insektami Syberii.
Jest mowa o muzeum teriologicznym, w którym są zdeponowane
spreparowane okazy, robi się badania laboratoryjne na bazie hair traps
oraz analizuje rezultaty z terenu np. z fotopułapek czy z wywiadów z
myśliwymi baszkirskimi.
W Russia's Unknown Agriculture z 2007 opisuje się pozyskanie
drewna opałowego przez ludność, fishing i hunting oraz handel
przydrożny darami lasu: grzybami i jagodami. Wszystkie te praktyki
oczywiście funkcjonują w tym regionie Rosji i ich przypadkiem zajmuje się
agencja Ruskie Wizje, tłumacząc to zagadnienie na język rosyjski
oczywiście.
Pisze się, że ratownictwo medyczne przeżywa drugą młodość. I w
znacznej mierze należy się z tym zgodzić. Tymczasem, ingerowanie w
zrównoważony rozwój pociąga za sobą kłopoty, które wdrukowują się w
reguły rządzące światem biznesu i agroturystyki. Ma to przecież miejsce w
dobrze nam znanym Baszkortostanie. Opisuje się tam handel surowcami
naturalnymi w tym pochodzenia zwierzęcego, produktami z "drugiej ręki"
dla przemysłu maszynowego i usług fryzjerskich, medykamentami,
produktami rolnymi, materiałami budowlanymi.
Zoologia dzikich zwierząt dla uczelni rolniczych z gubernii Yugra była
opracowywana przez uczonego radzieckiego Charzervoja Rghudamwanra
333
w 1988 roku. Jest tam opis hodowli wiwaryjnej mniej znanych gatunków
w Zwierzyńcu Zadwazwarr na terenie Baszkirii. Owa kraina geograficzna i
rozwój zrównoważony jaki tam następuje, zwłaszcza dzięki zakładom
przetwórstwa rolniczego w mieście Ufa pozwala z optymizmem patrzeć w
przyszłość ……. CD?
Obrady architektoniczne u podnóża Uralu dotyczyły wdrażania
nowych systemowych budynków na obszarze Baszkirii. Dnia 3 września
2006 roku jeden z prelegentów, architekt Irgomet Verbandians opowiada
się za drastycznymi zmianami urbanistycznymi oraz domami modułowymi
z prefabrykatów. Eko-rozwiązania prawie takie jak w realizmie magicznym
mogą być docenione. Opisuje swoje doświadczenia oraz wynalezienie
nowego rodzaju noktowizora, służącego do obserwacji zakłóceń
tworzonej się plazmy poruszającej się nocą w przestrzeni. Na widowni
zawrzało! (w rzeczywistości nie miało to miejsca)
Widać, że to jest coś. Warto nawiązać również do opuszczonego
raportu z ekspedycji naukowej na ziemiach, tym co dzisiaj określamy
czworokątem baszkirskim, gdzie z radarów zniknęły dwa helikoptery i
nigdy się nie odnalazły, a przy brzegach jeziora pojawił się rzekomy
turtle-vehicle, poszukujący nieznanych form gatunkowych na obszarach
wodno-błotnych oraz w tzw. puszczach rosyjskich. Ale i o tej sprawie
niewiele wiemy. Wiemy natomiast cokolwiek więcej na temat
wprowadzonych innowacji technicznych na złomowiskach, w tym o
rodzaju urządzeń napędzanych nowym sortem paliwa oraz o przydatnych
w rolnictwie "ustrojstwach".
Jest rubryka, gdzie dostrzegamy news na temat pionierskiej
ekspedycji z 1991 roku, tropem zwierząt mało znanych nawet na ziemiach
rosyjskich. Co wynikło z tych badań, nie podano. Ale kwestia dotyczy
właśnie ziem na wschód od Pogórza Kazachskiego, prawdopodobnie Gór
Ałtaju. Dotarłem ponownie do tego artykułu, ale jest opis
prehistorycznych gryzoni, które nie bały się człowieka, rodzaj saigi, lecz nie
Saiga tatarica a jakiś gatunek niespotykanego nigdzie indziej tzw. saiga
antelope z rodziny Cervidae (patrz Transcending Patterns, 2019). Bardzo
tajemnicze zwierze, no i jest opis fauny ssaków drapieżnych, są
334
mega-agamy z rodzaju Phrynocephalus , ale to jest dla mnie nietypowe
ponieważ w Baszkirii nie mamy takiego gatunku. Gad owy jest rzekomo
trzykrotnie większy od agamy Saleńskiego. Jest też charakterystyka fauny
bezkręgowców, grzyby macrofungus oraz roślinność, takich gatunków jak
bagienne ziele, znane z gothica oraz opis górniczego regionu. Tak czy
inaczej ciekawy wpis w gazecie naukowej z Orenburga, ulokowanego na
północ od Baszkortostanu. Jest tam też mały reportaż Most nad rzeką
Ural ( w tym mieście).
Animal World of Bashkiria z 1949 roku o pożytecznych i szkodliwych
gatunkach prowadzi dialog z czytelnikiem na temat współegzystencji,
wykorzystania i przeciwdziałania negatywnym oddziaływaniom tych form
na funkcjonowanie agro-leśnictwa czy poziomu życia lokalnych.
Surviving Together z 1995 pisze o rozwiązaniach dla społeczności w
wielu aspektach np. w odpowiedzialnej turystyce. W 2017 roku projekt
niemiecki analizuje problem monitoringu środowiskowego z satelit
poprzez remote sensing , podobnie jest z rozwojem biznesu opartym na
branży agro oraz justice work, które stanowi wyzwanie dla tej krainy
geograficznej i jej mieszkanców ( аучной статьи по экономике и бизнесу,
автор научной работы ; 2017 ).
- Sprawdzamy sytuację nastrojów społecznych, bez odbioru.
- Okej.
- W świetle standardów sprawiedliwości europejskiej, jest wszystko
w porządku.
● pomiary na Kamczatce i wpis o jeziorze
Bajkał w ramach “amuletu nauki”
Na Kamczatce funkcjonują loty awionetką dla
osób zainteresowanych lotami turystycznymi i
krajoznawczymi. Na ziemi Wałaginskija
chriebieta odbywają się rokrocznie wyścigi psimi
335
zaprzęgami podobne do tych znanych z filmu Śnieżne psy (2002). Jednym z
projektów finansowanych z tych uroczystości była tajemnicza ekspedycja
na tropie nieznanych naziemnych populacji zwierząt lub innych
podgatunków, w tym niedźwiedzia irkuiema, zwierzęcia kotowatego
znanego jako kot beringiański, rzadkich form zwierząt zającokształtnych,
gryzoni oraz stworzenia podobnego do makaka (adventure-fiction).
Pisze się w Polish Science and Learning z 1942 roku: Na ziemiach
Kraju Ussuryjskiego zdarzają się takie zwierzęta jak nieznany gatunek
jelenia na rzece Assuri i że lokalne okazy tygrysa znacznie różniły się od
tygrysa bengalskiego. Ekspedycja Hoggera odnalazła nieznane fragmenty
ciała krowy morskiej Stellera (tj. bulbous manatee ) w mieście Nzowoch,
gdzie rzekomo widywano te zwierzęta w latach 1938-1965, raporty nad
mało znanym obszarem brzegu Akwenu Ochockiego. Ale nikt nie daje
temu wiary. Opisuje się występowanie rodzaju mastiffa będącego
wilko-psem, zwanego koriakiem oraz ptaka drapieżnego, którego istnienie
do dziś podważają naukowcy rosyjscy. Tymczasem nauka dysponuje
opisem kamchatka beaver czy niespotykanego ptactwa z nadmorskich gór
(Bering's Voyages, 1925; The Industries of Russia, 1893).
Będąc jeszcze w obwodzie irkuckim, braliśmy udział w zanurzeniach
małej łodzi podwodnej, której zadaniem było wykrycie jakiegoś węgorza
niebywałych rozmiarów. O ile wiem region bajkalski to obszar
występowania rzadkich populacji zwierząt w tym bobra, zajęcy, wydry,
mniejszego wilka (lub gatunku do niego podobnego) oraz dzików, a także
innych mniej znanych gatunków ssaków (1867, notes). W książce Science
Digest z 1982 roku pisze się o działach zoologii, które mogą też odkryć dla
nas coś nowego w zrównoważonym rozwoju: "radziecka dywizja
stacjonująca w pobliżu Jeziora Bajkał od lat używa rakiet termowizyjnych
do polowania na jelenie! Wśród całej tej rzezi i wymierania gatunków jest
jedna radosna nuta: całkiem nowe gatunki zwierząt, dotychczas
nieznanych nauce". Istnieje tam mała cywilizacji rdzennych prowadząca
życie na wysokim poziomie. Nie wiem after all, czy jest to prawda.
336
Jest opis badań zoologicznych, w których zasadniczą rolę odgrywa
podejście naukowe i wizja aplikacyjna.
- Nie wchodzę w taki układ. To nie należy do moich kompetencji. Niech się
projekty wildlife discovery and management trzymają swoich oryginalnych
konspektów, każdy we własnych granicach - stwierdził naukowiec z
Zurichu.
Stacja badawcza PROM, której zadaniem było określenie obecności
zespołu gatunków, warunków naturalnych, wywiady z ludami, a nawet
rozwój zrównoważony, została wybudowana nieopodal Jeziora Bajkał.
Dysponowaliśmy wówczas wehikułem latającym (aircraftem) ornitojet
podobnym w wymiarach do awionetki. Czajnik z termoforem, dyktafon
oraz komputer-lambda będący urządzeniami wielofunkcyjnymi to
wyposażenie w naszym pokoju analitycznym. Ale nie tylko. Zoolog
uruchomił ...... coś tam, co przypominało gadżet naukowo-techniczny. Ale
nie o tym mowa.
Niewystarczajaco zbadane są historie życia ptaków występujących w
ostatnim czasie w dzikiej Azji. Ustalamy, że niektóre gatunki i populacje,
kiedyś opisane jako wykorzenione, naprawdę istnieją, ale ich populacja
jest naprawdę niewielka, żyją w odległych regionach i żyją poprzez
ukrywanie się. Jednym z takich gatunków jest rodzaj dzikiej kaczki, ptaki
wędrowne oraz gatunki szponiaste. Dotyczy to też Bajkału i całej
południowej Syberii.
Generowano badania antropologiczne nad ludnością miejscową,
wykazano szereg różnorakich odchyleń spowodowanych prawdopodobnie
jakimś skażeniem lub chowem wsobnym. Zasadniczy projekt dotyczy
także genetyki populacji ludzkiej na tych terenach.
337
Leśniczy znalazł żuchwę sprzed kilkudziesięciu lat, ale z nieznanego
gatunku ssaka drapieżnego, zdiagnozowanego jako Cuon nishnendensis ?
Czy jest to “duży piesiec” Batchmatchnika lub “mały wilk” znad Bajkału?
Brakuje na razie danych na ten temat. Mówi się o zbiorach różnych
rodzajów grzybów, lecz przez cały rok. Jaszczurki egzystują tam w niskim
zagęszczeniu, co nie jest dla nas niespotykane.
Specyfiki uzdrawiające z tarczycy bajkalskiej i porostu znad
Krasnojarska, o różnym przeznaczeniu są uwzględnione w folderze
(literacki abstrakt).
Istnieje opis pracy fryzjera w małej biografii znanej jako Into my
world, barbers . Przygody w Górach Wierchojańskich nie zawsze były na
wysokim poziomie.
Dokopaliśmy się do wypisu na serwisie reddit, w którym jasne staje
się dla nas, iż prawda jest dziwniejsza od fikcji: brink of the new
discoveries in zoological exploration . Nasz reportaż o Wyspach
Komandorskich dotarł nawet do St. Petersburga. Strategia tego sukcesu
jest uwzględniona przez Leona Zernitsky’a.
Latarnia morska była pionierskim urządzeniem nawigacyjnym do
badania położenia statków i ich nawigacji w formacie. Przybył tam z
Morza Łaptiewów zbłąkany wędrowiec, który okazał się być naukowcem
dostarczającym dane z terenu. Funkcjonuje centrum monitoringu
wulkanów. Jak mówią ludy itelmeńskie: jest pewien problem z Kluczewską
Sopką (wulkan) .
Ziemia Zeborcewa-Inwetyngowa oraz dziwne symbole wykute na
ścianach latarni morskiej oraz starożytny Bunkier Anzernakisrug z
platformą w kształcie tarczy odkryty na Kamczatce przez rosyjskich
speców od archiwów X, są jednymi z kluczowych fenomenów w tej części
świata. W głębi lasów opisuje się tzw. the others , którzy należą do jakiejś
sekty szamanistycznej oraz prawosławnych chabrów, wykorzystujących do
swoich prac na rzecz ratowania środowiska naturalnego nowe
338
technologie. Żyją na Krasnojarskiej Wyżynie. Ponadto na Kamczatce
opowiada się o ludziach-cyborgach.
Na gruncie prawa i transparentności na Uralu
Kraj Krasnojarski na Tarczy jest częścią odysei
azjatyckiej. Naturaliści do tego kraju wspominają o
wielko-szerszeniach na tych ziemiach, oraz oczywiście
o podejrzanych restauracjach serwujących dary lasu i
gór.
Nieznane zwierzę łasicowate żyjące w dziuplach,
dwukrotnie większe od sobola - żyjące też tam
zostało chyba opisane w książce Nasze Ruskie
Wyprawy z 1992. Jest to zwierz, uznawany przez krajowców za
wykorzeniony, lecz istnieją raporty z ostatniego półwiecza (myślę, że jest
to tylko legenda). Gwunplantizz i braterstwo eksploratorów w Kraju
Krasnoyarskim jest cennym projektem opisanym kiedyś - jest to ważna
historia, ale czy prawdziwa? Aleksander Fiodorow relacjonuje pomiary
geodezyjne i folklor z tych ziem.
" To wy jesteście durniami, którzy co i rusz pozwalają mu stawać
przed komisją do spraw zwolnień warunkowych ". Denis Ergen pisze też o
znakach towarowych. Oczy mnie pieką od tego dymu....zagrzebałem się w
tych książkach i "papierologii", chociaż i jak uważam, nie jest to poprawne
sformułowanie. Należałoby raczej powiedzieć, ciężar czytania książek ma
swoje skutki uboczne.
Jeden z zaznaczonych stwierdzeń na temat futrzarstwa i zasobów
naturalnych jest opisany i brzmi to owak: “Fur-bearing in Siberia is next to
mining in importance” (Barnes's Complete Geography, 1895).
W Orenburgu dysponujemy opisem budowy wehikułu parowego
oraz gadżetu podobnego do urządzenia wielofunkcyjnego, w tym
339
wyposażonego w lokalizator GPS oraz dyktafon lub coś do niego podobne.
W powiecie swierdłowskim podziwiamy obrazy realizmu magicznego
malowane przez rosyjskich autorów. Natomiast w ogrodzie zoologicznym
w Jekaterynburgu widzieliśmy zwierzęta nam zupełnie nieznane, a chociaż
jesteśmy zoologami, fauna ta najwidoczniej pochodząca ze środkowej
Syberii, z rosyjskiego Kaukazu oraz z Azji Wewnętrznej wymaga
gruntownego dalszego zbadania. Bo i w tym miejscu należy wspomnieć, iż
zwierzęta te mogą być do dzisiaj nieodkryte przez naukę. "Amidst a
snowstorm" jest wizerunkiem naukowca w żywiole burzy śnieżnej.
Na Uralu opisuje się przypadki odkleszczowego zapalenia mózgu,
urazy podczas eksploracji alpinistycznej oraz choroby cywilizacyjne, które
dały o sobie znać w tej części Federacji Rosyjskiej.
- Albo dostosujecie się do moich warunków, albo zakończymy
współpracę - powiedział Idzeborius charakteryzujac naukowe
osiąganie pewnych celów.
Jeżeli chodzi o Ural to wspomina się, iż w przeszłości zdarzało się
zalanie złóż promieniotwórczego uranu w powiecie zwierinogołowskim,
znajdującym się tam, gdzie rzeka Tobol bierze swój początek. Wywoływało
to zaniepokojenie u ludności z racji zagrożenia dla zdrowia i życia.
Informuje się o wieżach transmisyjnych, które ulokowano wzdłuż
Uralu miały wychwytywać dane o zjawiskach, których pochodzenia nie
można zdiagnozować. Czytnik danych wykazał wady w sygnalizacji
świetlnej na tym terenie. Lokalny oddział społeczny ruchu oporu wobec
zmian w państwach - uzyskał połączenie z konsultantem w sprawie
zatrudnienia AI do informowania o żywiołach naturalnych, w tym o
zagrożeniu z kosmosu. Radary mają namiary na jednostki nieprzyjaciela
ulokowane na Pogórzu Kazachskim, sonary zaś nad Morzem Karskim.
Sprzęt techniczny znany naukowcom jest wykorzystywany do generowania
wyników z pomiarów geofizycznych, ale też np. do monitoringu morskich
340
gatunków, fauny śródlądowej, w tym ssaków drapieżnych, przeżuwaczy,
ptactwa, bezkręgowców oraz społeczności ludzkich.
Fundacja a la heritage of Isaac Asimov pochodząca z regionów
uralskich, której zakresu działania ustalić nie potrafimy - jest być może
zainteresowana całkowitym rozwianiem wszelkich wątpliwości na temat
reliktowego zwierzostanu zdarzające się na terenie tego systemu gór.
Gdyby tak nie było, to fundacja, jaką dziś znamy, by nie funkcjonowała na
takim poziomie. Natomiast baza naszpikowana różnorodnymi
mechanizmami z poprzedniego wieku, wyglądająca jak produkt uboczny
nieudanego eksperymentu architektonicznego została niedawno poddana
gruntownemu remontowi. Wiadomo więc, że jest tam i wielka sala
wykładowa, pokój narad, laboratoria i pomieszczenia do wykonywania
badań w warunkach takich jak in-situ, czyli przypominających środowisko
naturalne. Ale to jest tylko atrapa, jak ktoś stwierdził. Jest to wszystko
realizowane w oparciu o system łaciński taki jak scientifique pour les
monde et humains à la compréhension de la réalité . Wzorowano się
nawet na fikcyjnej postaci Erasta Fandorina, którego bohaterskie wyczyny
stały się powodem, by bazę nazwać jego nazwiskiem.
Trójkołowe pojazdy z Uralu są budowane z dbałością i charakterem,
ale dla kogo? Pytanie pozostawiam bez odpowiedzi. Taki jest wstęp do
pewnego artykułu na jalopnik.com. Natomiast wyposażenie jednostki
badawczej, dobre praktyki i b-h-p w zakładzie odzieżowym, a nawet
fabryki produkującej AGD s ą okej.
341
Raport. III
Przestrzeń Europejska dla
świetlanej przyszłości.
342
Rozdział. 26
Dobre rozwiązania w integralności, czyli
Estonia jakiej nie znamy
Pocztówki z Tallina, awaryjne lądowanie awionetki
oraz opis wyprawy amfibią na ziemię Nurmekund są
oczkiem w głowie nauki europejskiej i pierwszych
stron gazet. Ale nie o tym będę pisać.
Revi Chastain w krótkich żołnierskich słowach
powiedział, że ma swoje powody, dla których nie może uczestniczyć w
misji naukowej na Kaukazie Wielkim. Jednakowoż chciałby uczestniczyć w
projekcie odkrywającym populacje dużych kręgowców na terytoriach
górskich Uralu. I to też jest ważne. Zdystansował się od przemówienia
naukowego na 10 plenarnych warsztatach Nauk o Ziemi i Populacji
Zwierząt.
Generowanie przychodów w fabryce porcelany i figur ozdobnych
nigdy nie miało takiego oddźwięku. Natomiast wizja zakładu zajmującego
się produkcją uzbrojenia dla niezależnych służb - jest ważna z punktu
widzenia obronności krajów bałtyckich. Budowanie potencjału np. w
rzemieślniczej firmie specjalizującej się w produkcji mebli, kosiarek i
robotów ogrodowych jest przełomowe dla inżynierów, którzy tam są
zatrudnieni.
Wytyczne co do prawidłowego funkcjonowania fundacji oraz
organizowanie warsztatów zawsze wywoływały niemałe zakłopotanie.
Wiemy natomiast, że integralność społeczna jest kluczowa w takich
343
sprawach jak reakcje biznesowe, przepływ towarów i usług oraz o wielu
innych projektach tutaj niewyszczególnionych.
Mówi się o anomaliach sferycznych, opisanych w regionie gamma
przez lud Võro i znajdujących się na wschód od wzniesień Suur Munamägi.
Możliwość obserwacji wszystkiego z boku to przywilej.
Podczas wojaży harcerskich Revi Chastain będąc jeszcze młodym
dorosłym, nieźle go stłukli podczas ćwiczeń. Kilka lat potem wyrzucili go
za burtę z łodzi, o której tyle się mówiło, że szybko pływa. Ale wyszedł i z
tego prawie bez szwanku. Natomiast nabrał wody w usta, gdy nakazano
mu obserwować zwierzęta estońskie na wolności.
Choroby autoimmunologiczne są obiektem pracy szpitala św.
Łazarza w Tallinie, gdzie medycy muszą trzymać nerwy na wodzy ze
skonfliktowanymi rodzinami swoich pacjentów. Fryderyk Nietzsche w swej
książce Tako rzecze Zaratustra , pisze o woli mocy, krytyce kultury oraz
wiecznym powrocie będącym sprawdzianem życia ludzkiego i dziedzictwa
i w to wszystko idealnie wpasowują się realia Estonii. Parnawa Fire jest
oddziałem wszędobylskich strażaków na służbie państwowej, którzy niosą
pomoc ludziom walczącym z ogniem lub różnego rodzaju klęskami, a
nawet wypadkami komunikacyjnymi, przy pracy et cetera . Nasze życie
może być bogatsze w cenne doświadczenia i wielowątkowe. Wówczas i
my stajemy się bardziej uczciwi i godni naśladowania. Ot i cały system,
który mobilizuje nas do stawania się lepszymi w tym co robimy i ludźmi
sukcesu, ale wspieramy także innych, a nawet idziemy im z odsieczą.
Polski Iceberg jest rzecz jasna naukowcem z prawdziwego zdarzenia,
który praktykuje sztukę świadomego życia. Ale nie jest prawdą, że źli
ludzie chcieli go wysłać na tamten świat. Te stwierdzenie jest oczywiście
jakąś farsą.
344
Jego ważne słowa brzmiały: listen and understand me, for science
and practice in new discoveries in zoology.
Ano wiadomo jest, iż polski Iceberg przez długi czas mieszkał na
odludziu. Podczas wywiadu dla Radio Free Europe - przekazywał
informacje o szkoleniu ludzi przez eksploracyjne służby wywiadowcze oraz
o Nautiliusie na wodach Estonii. Jest o wyprawach awanturniczych lotnika
(w tym opis budowy systemu nawigacji, skafandra i gogli lotniczych) oraz
umiejętnościach pracy w aktywnościach wywiadowczych wagabunda.
Opisuje takie coś niejaki Zuchowski, który podróżował dużo po
dzikim Uzbekistanie oraz Turkmenii. Wiemy z pewnych źródeł, iż jest on
założycielem nowoczesnego i dobrze funkcjonującego Kraju
Zuchowskiego.
Piszemy też o fizyku Morganie Chaburowskim, który pokazuje swoje
artykuły na temat horyzontu zdarzeń i wdrożeń technicznych w
innowacjach, dzięki AI oraz w przemyśle włókienniczym, ale także
innowacjach budowlanych (np. budynek autonomiczny). O pracy w
laboratorium chemicznym nad sprawdzaniem reakcji chemicznych w
warunkach kontrolowanych również się wspomina.
Hipotetyzowanie o nieodkrytych gatunkach mobilizuje do
poszukiwania nowych faktów, nawet o nieznanych populacjach i to na
bazie raportów naukowych. Rozgrywa się tam w jednym z takich raportów
dramat, w którym pytamy: "kim jest ten niepoprawny optymista".
Opisuje on ostatnie bastiony większych ssaków drapieżnych w
Afryce Zachodniej oraz w Azji Środkowej. Są to jedne z ciekawszych
projektów, w których uczestniczy. Ale odbiegamy od tego.
Jetsuit to aerodynamiczny sprzęt podobny do plecaka o napędzie
odrzutowym, umożliwiający lot zarówno w systemie wertykalnym jak i
horyzontalnym. Został użyty przez funkcje projektu na dzikiej Estonii
podczas inwentaryzacji gatunków.
345
Mówi się o racach, których użyto, gdy dwoje ludzi - obserwatorów
przyrody, zginęło na terenie chronionego kompleksu w dzikiej Estonii.
Dokuczały im tam dziki, widzieli tropy łosi i rysi. Nieopodal stał zbiornik
wodny, gdzie żerowały bobry i wydry - co wzbudziło w nich ciekawość.
Członkowie ekipy badawczej rozbili namiot nieopodal jakichś garaży
kontenerowych, gdzie przechowywano rzadki gatunek foki oraz
wielko-jeże, efekt eksperymentów estońskich naukowców. Robił się już
wieczór, ale mieli tam psa. Pies zaczął zachowywać się dziwne, kręcił się w
kółko, wył i szczekał ....... nic jednak nie nadeszło, oprócz latających ciągle
nietoperzy, dość dużych i wałęsającego się lisa. Nad ranem znaleźliśmy
ofiarę pomórnika, czyli rzeczonego rosomaka. Populacja ta żyje jeszcze
tutaj, na północy Estonii (wszystko co tu opisane: nie wydarzyło się).
Inne ciekawe zwierzęta w tej części rezerwatów to inne gatunki
ssaków, takie jak duże jeleniowate, sarniaki, rysie, foki, lisy, jeże, ale też
ptaki drapieżne i ptactwo moczarowe. Opisuje się również checklist
zwierząt z gromady Reptilia, w tym rodzaj pewnej jaszczurki. Mówi się, że
to ostatnie zwierzę jest gatunkiem obcym inwazyjnym, który tworzy tutaj
populacje. Wg. badań przeprowadzonych jakieś 3 lata temu jest to
populacja legwana. Zagadką jest, jak zwierzęta mogą przetrwać zimę.
Charakter prac uwzględnia fungi, rośliny i bezkręgowce krajów
bałtyckich.
Polski Iceber, postać nader kontrowersyjna w latach 2000s
strzelał do dzikich gatunków w Polsce jako amator: do ptaków,
dzików oraz tzw. paskudy .......... Pracował przez jakiś czas nad
tunelem czasoprzestrzennym. Jest opisane fiasko tego
przedsięwzięcia.
Dzięki swojemu doświadczeniu i precyzji uratował siebie i załogę
podczas wyprawy uralskiej. Jest spostrzegawczy i to należy mu przyznać.
346
Ale ludzie zaczęli mu stawiać warunki. Jest ultimatum tak-lub-nie, w
którym jego najnowszy projekt Distribution Updates of Wildlife of Russian
Caucasus już wywołał niemałe zamieszanie w kręgach IUCN.
To go zmotywuje do większej pracy nad sobą i większego udziału w
pracach nad zrównoważonym rozwojem. Muzyka regionalna baciary z
małopolski to, co ciekawe jeden z jego ulubionych zespołów folk.
Rzekome teorie, które nie wytrzymują krytyki, nigdy go nie interesowały,
oprócz takich, które stanowczo poruszały tematy naukowe i ochrony
przyrody. Opisuje się iniekcje, stanowiące akupunkturę o korzeniach
europejskich, w których uczestniczył będąc w Sanatorium Heraldu (fikcja
literacka).
W jego archiwach lekarskich jest wzmianka o napadzie
padaczkowym w przychodni dziwnych chorób w Odessie oraz dostarczono
nam wczoraj wydruk z rekonstrukcji stawu kolanowego pacjenta z czeskich
Budziejowic, w którym brał udział. Jest bowiem oprócz bycia inżynierem
środowiska i specem od przemysłu, także lekarzem i zoologiem szkolonym
w Oslo.
Życie w Estonii jest na coraz lepszym poziomie, są to inteligentne
wioski, które nie nastręczają trudności prawie żadnych. Ludzie przesiadają
się z aut na rowery, by dbać o klimat. Odżywiają się zdrową żywnością,
używają coraz mniej plastiku. Pokutuje stwierdzenie, że zero waste nie
zawsze jest możliwe, ale ja tak nie uważam. Codzienne życie estończyków
jest wręcz wzorowe, być może nie zawsze. Nie będę tutaj o tym pisać.
Warto zapamiętać, że naukowcy mają prościej niż np. ci na wschodzie.
347
Dionizy Gauguin-Chawurow i jego Miejscowość Wstydu jest
obrazem nowej apokalipsy i odwrotem od złego postępowania. Zewrot
Jürgenson chciał wydać swoje opracowania w Wiedzy Powszechnej, ale
brakło akceptacji od wydawcy, pomimo jego dobrych intencji. Pisze o
swoich perspektywach oraz wynikach badań zoologicznych na Kaukazie
tzn. Guide to zoological curiosities of Russian Caucasus (2002) oraz na
temat fauny i flory krajów Bałtyckich. W tym pierwszym ebooku zawiera
ciekawe spostrzeżenia na tematy wszelakie, dotyczące odkrywania
nieznanych populacji znanych nam dzisiaj gatunków np. population size
czy na temat ekologii behawioralnej. Ciekawa jest literatura Observations
of wildlife in Baltic State (2014). Niedawno odwiedził centrum
kongresowe, gdzie uczestniczył w prelekcjach na temat płacenia dewizami
za turystykę przyrodniczą w Afryce Zachodniej i na Madagaskarze. Mówi
się, że takie ziemie jak Cote d'Ivoire to nieznany i dziki świat. Wielu
podróżników przyzna mi racje. Zewrot Jürgenson opisuje również swoje
wyprawy do Pirenejów oraz na Lazurowe Wybrzeże. Widzieliśmy wczoraj
(12 marca 2002) właśnie attache szwajcarskiego , który opisywał nam
wojaże po Jakucji oraz przygody swojej ekipy naukowej w Ghanzi, mieście
w środkowo-wschodnim Afganistanie (adventure-fiction).
Made in Estonia (Marek Tiits) z 2005 jest ciekawe i pożyteczne z
punktu widzenia rozwijania rozwiązań w technice oraz ekonomii
innowacji. Estonian Wetlands and Their Life z 1974 roku jest
niekonwencjonalnym spojrzeniem na kwestie ochrony przyrody i
zarządzania obszarami wodno-błotnymi na terenie jednego z krajów
Bałtyckich.
Spisek estoński jest taki jak powiedział Zewrot Jürgenson : mnie
widzicie, ale siebie nie widzicie. Spójrzcie na siebie, ponieważ, gdyby każdy
respektował normy społeczne i był uczciwy względem siebie wszystko
byłoby na swoim miejscu.
Ludzie odciągnęli go od wszelkich decyzji o autodestrukcji, czyli
sabotażu w Xinjiangu. Zdefiniowanie potencjalnych projektów w chińskim
348
Turkiestanie - nigdy nie należało do łatwych, toteż Zewrot nigdy o tym nie
mówił.
Ludzie są opieszali. Nie garną się do stawiania sobie za cel bycie
odpowiedzialnymi wersjami samych siebie. Ale warto realizować życie na
własnych warunkach. Licencjaci z Estonii wybudowali rodzaj satelity
(tumblr). Eswandeg Nwerydf opisuje to w swoim dzienniku pokładowym
podczas traweriady na Morzu Bałtyckim. W naszych rozumach istnieją
głęboko zakorzenione lęki i też tam jest to napisane. Never be the same -
jak skwitował to na zakończenie rozprawy jeden ze studentów.
Priest chrześcijan koptyjskich, o którym mówili, że był nawiedzony
odprawiał msze na Polach Elizejskich w jakimś złym humorze. W czasie,
gdy zespół A-HA nagrywał swoje utwory, a bułgarscy przedsiębiorcy z
Adama prowadzili pomiary agrotechniczne, świat sta ł w obliczu zmian, o
których nawet nie śniliśmy. Nordens-Ark oraz Zoo Budapest wszczęli
projekt naukowy w Azji Środkowej, tropiąc zwierzaki, które wydają się być
nieznane nauce. Długo by o tym opowiadać, dlatego odstąpię od tego
(inspirujące fikcje do dobrych zmian).
- Przestroga na przyszłość. Nie chcę mieć w udziale współpracy z
głupimi ludźmi - co stwierdził z niekłamanym rozgoryczeniem polski
Iceberg.
Użeranie się z niesfornym narodem nie jest w moim stylu.
Wdrożenie reguł projektu naukowego ma więc swoje plusy i minusy.
Okiełznanie gatunków oraz ingerencja w zasoby naturalne jest czymś
ważnym w rosyjskim Kaukazie. Nie jest w moim interesie prowadzić
ożywione dyskusje na tematy, które pomijają kwestie zrównoważonego
rozwoju.
Opisem zaś światopoglądu niechaj będzie stosunek wszystkich
naukowców z fundacji opartej na takiej stworzonej przez Isaaca Asimova
349
do człowieka, populacji dzikich zwierząt oraz krain geograficznych.
Ulokowuje się je niejako w bliżej nieokreślonej przyszłości, gdzie estońskie
służby porządkowe, jednostki naukowe czy firmy oparte o nowe
technologie organizują władze na kształt państwa unitarnego - sobie tylko
znanego. Wdraża się system miar i wag akceptowany w wielu krajach na
świecie. Dodano również dwa nieznane wcześniej pierwiastki do układu
okresowego.
Nic nie wskazuje na błędy merytoryczne w opracowaniu
oddziaływania inwestycji na środowisko na ziemiach EU . Z ogromnym
bagażem doświadczeń pomiary na Torfowiskach Riisa są na dobrym
poziomie. Istnieje pewna baza naukowa wydrążona w wielkim drzewie, o
której mówi się, że stanowi miejsce badań. Natomiast rewolucyjne zmiany
w orzekaniu dotyczą prac odkrywania populacji metodą presence -
absence.
Na torfowiskach spotkaliśmy tam Olgę Aksyonovę, Fiodora
Bondarczuka oraz estońskiego reżysera Ilmara Raaga, którzy rzekomo
pracowali nad filmem fabularnym, opartym na faktach z badań
zoologicznych w rosyjskim Wielkim Kaukazie.
U 96, łódź podwodna funkcjonowała na Bałtyku. O jeden krok przed
dronem. Opisuje się wielkoraki, będące w rzeczy samej zarówno rodzajem
bezkręgowca jak i rodzajem wehikułu badawczego. Wszystko to jest nader
interesujące, ale same wehikuły nie znaczą nic, gdy się z nich nie korzysta.
Polski Iceberg ma mało wybuchowy charakter, ale stwierdzono, że
nie życzy sobie rozmów small-talks. Ale to nie ważne. Merytoryczne
doświadczenie to co innego. Dokopaliśmy się do wypowiedzi na jednym z
forów polskich ze stycznia 2005 roku, gdzie pisze o zaklęciach i magii,
którego autorem jest mskaiq. Pisze tam:
350
Bardzo wiele napisano, że każda rzecz, którą zrobimy przeciwko
drugiej osobie, musi do nas wrócić. To dotyczy również dobra jak i zła.
Myślę jednak, że nie ma żadnych zaklęć, które odwracają nieszczęście.
Myślę, że talizmanem życia jest miłość i radość. Im więcej jest tego w
Tobie, tym mniej nieszczęść, więcej zrozumienia i sensu.
O szukaniu prawdy przez nowe technologie, w tym o odkryciach
gatunków, interesujących minerałów - zawsze wypowiada się chętnie
Zewrot Jürgenson.
Dzięki udziałom na forum firmy nabiera odwagi, ale każde rzekome
łamanie prawa oddala go od społeczeństwa. Dotychczas jego decyzje nie
przysporzyły mu złej reputacji i nie zgorszył się tak bardzo, by odpowiadać
za to przed sądem. Nauka odkrywa dziki świat krajów bałtyckich.
Odwiedzamy najciekawsze miasta Estonii. Ale, aby dowiedzieć, się
czegoś o kulturze i historii tego kraju, trzeba poznać tamtejszych
mieszkańców. Gościu ma złą prasę i same straty, lecz jego przyszłość widzi
się w jasnych barwach, ale to zależy od tego jak będzie żył.
Gdy wrześniowe klimaty dały o sobie znać - zorganizowaliśmy
podróż do Estonii tropami wielkiego architekta Henrika Alvara Hugo.
Ponoć w paru miastach znajdowały się efekty jego pracy w postaci
budynków tak czystych i surowych, a zarazem wydawały się jakby
surrealistyczne - choć są wynikiem jego widzenia form przemysłowych. O
10:43 zjedliśmy lunch w przystani nad Jeziorem Wgenzorz, gdzie
pływaliśmy wczoraj na nartach wodnych. Natomiast przebywając dwa
tygodnie wcześniej w Republice Inguszetii, byliśmy w schronisku zwanym
"północno-kaukaskim Chamonix" z szyldem przedstawiającym wizerunek
małpiszona z goglami oraz skrzyżowanymi czekanami. Podziwialiśmy
351
piękny zachód słońca. Zauważalny jest efekt motyla, oddziałuje wówczas
każdy nasz ruch łamiący reguły społeczne po drugiej stronie kontynentu
ze wzmożoną siła. Jesteśmy obserwowani. Nerden van Zaller oraz facetki
w czerni opowiadają o działaniach dywersyjnych na Kaukazie Rosyjskim
oraz stosunku ludności holenderskiej do posiadania nielegalnej broni,
narkotyków, eutanazji "on demand" czy orientacji seksualnej (snucie wizji
niezgodnych z prawdziwymi wydarzeniami).
Oho, jeszcze bym zapomniał. On jest dosyć produktywny, tzn. polski
Iceberg. Tymczasem jego instynkt samozachowawczy to nic innego jak
zdolność do przetrwania, wpajana mu za młodych lat przez Polski Związek
Harcerski. Jest to jednak także tzw. flow endurance będące wyznacznikiem
samokontroli, czyli trzymaniem siebie w ryzach.
Justyna Wesołowska pisze w 2022 roku na łamach belzec.org.pl: “ W
wieku XIX, zdominowanym przez romantyzm, Emil Zola jest
zafascynowany metodą naukową i przekonany, że powieściopisarz jest
obserwatorem i eksperymentatorem“.
A więc, nawet nie będąc naukowcem spełniającym się w zawodzie,
możemy żyć tak, jakbyśmy prowadzili cenne życie na wysokim poziomie.
Co możemy powiedzieć o komentatorach retro-futuryzmu z Włoch i
Federacji Rosyjskiej takich jak Chezrow Wajslog? Nic poza tym, że
wykonują swoją robotę w sposób prawie nieskazitelny - wdrożyli nowe
standardy w wildlife management w Afryce Zachodniej. Ale błędy nie
omijają żadnej istoty ludzkiej, więc rozważny człowiek widzi perspektywy,
a nie błędy merytoryczne. To tak jak podczas jazdy samochodem, nie
patrzymy zaraz przed auto, ale raczej stereoskopowo oraz w pewnej
odległości, aby i mieć pełniejszy obraz zdarzeń.
Natomiast dobrym przykładem tego, ale nie uproszczeniem, że
można pogodzić pracę naukową z pisaniem beletrystyki jest austriacki
352
fizyk Peter Schattschneider urodzony w 1950 w Wiedniu. Jest on autorem
ciekawego aforyzmu opisującego nasz stosunek do nauki i technologii.
Nziwerr Sodzkotw opisuje swoje trudne doświadczenia w piechocie
morskiej i wygnanie z miasta wykonane na nim przez ludzi, którzy
przyczepili mu tabliczkę - zabijaki zrównoważonego rozwoju. Jest to
tragedia człowieka i naukowca, który odchodzi od zmysłów dla kariery
naukowej i jego konstrukcji: jeszcze innym rodzaju estońskiej frezarki do
pni. Jak nigdy opisuje to w swoim wywiadzie dla telewizji Rai uno oraz w
RTL 7.
On jako clever-man, czyli Nziwerr, niegdysiejszy członek agentury
oraz spec od lotnictwa niemalże wszystko wie o wszystkim. Jeżeli ludzie
potrafią gnąć widelec siłą własnej woli to i również można zwalczyć
wszelkie tajemnicze choroby psychiczne, siłą własnego intelektu. I
wierzcie mi na słowo lub nie - to działa. Ale potrzebne są wyrzeczenia
fizyczne, a nie tylko starcia między ludźmi.
Co z nim jest nie tak: jakieś 10 lat temu ma doświadczenia w stylu
hit-by-car, poraził go prąd z niesprawnego żelazka, jak był dzieckiem, a
ostatnio spadł z rusztowania. Ze wszystkiego wyszedł cało i o własnych
siłach. Ale jest stygmatyzowany także przez swoje reakcje na niechciane
prezenty oraz znany jest z nieposkromionego charakteru. Nie lubi, jak się
nim dyryguje. Nikt tego nie lubi. I dziwić się jemu? Zna się na geopolityce i
zarządzaniu nieruchomościami (patrz ebook Ryszarda Cymermana, 2021).
A co z wymianą handlową? Nic mi o tym nie wiadomo, ale podobno
sabotuje działania dywersyjne na linii frontu, w ramach jak to ujął "strajku
włoskiego". Jest w nim jakaś sprawiedliwość? Nie, a powinna być.
Naczelna Izba Aptekarska dot. Misji Wojskowych znajdująca się w
Kaukazie Rosyjskim często jest przytaczana jako obiekt godny
naśladowania. Międzynarodowe Biuro Hydrograficzne oraz Parlament
353
league-Scientifique dla Zmian Klimatu na Lądach działają w Tallinie, jak mi
wiadomo. Mówi się tam na warsztatach o gigantycznym wężowatym
czymś i to bezkręgowym z Mongolii, zwanym robakiem upadku ( death
worm jak kto woli) oraz o długoszyich płetwonogich, żyjących na brzegach
Wysp Świętego Tomasza i Książęcej.
354
Rozdział 27
czeskie inspiracje.
Human Conditions , Olafa Heine’go jest studium
nad wydolnością człowieka we współczesnym
świecie, także w Czechach. Zrozumienie naszego
świata wymaga od każdej jednostki ludzkiej życia
w zgodzie z zasadami prawa. Niedawno
zgromadzenie ONZ oświadczyło, iż świat stoi w
obliczu niepewności. Oddajemy więc tym
wszystkim osądom co do nich należy, tym właśnie, które
wyzyskują nas w złą stronę. Literalnie rzecz mówiąc
sprawiedliwe prawo należy się dla wszystkich narodów,
kultur, religii i światopoglądów i jest oczywiste jako element
przedsięwzięcia zwanego zrównoważonym rozwojem.
Diagramy ważnych małych projektów przedstawiono w
ramach distribution updates dla species-of-interest w Afryce
Zachodniej i w chińskim Turkiestanie oraz dla rolnictwa. Jest coś w
stwierdzeniu, które jest takie: extraordinary tips and data require
extraordinary proofs . Dotyczy to oczywiście gatunków biologicznych
nieznanych taksonomii i szeroko pojętemu katalogowi zoologicznemu.
Citroen Van "Centre De La Recherche Scientifique to pojazd prawie
europejski, użyty po raz pierwszy w hurtowych filmach z fantomasem,
fikcyjnym złoczyńc ą . Ale taki Citroen jest dzisiaj wykorzystywany przez
firmę eksploracyjn ą , zaangażowan ą w biotechnologie i odkrycia
nieznanych populacji Azji Środkowej oraz w Chinach. Ich udziały znajdują
się w samym Brnie.
Wyprawa watercraftem marki Porche oraz dronami w kształcie
latających owadów przysporzyła naukowcom morawskim wielkiej sławy.
355
Jeden z nich, Cwerik Zwierzyckii spędza ostatnio dużo czasu w
swojej górskiej chacie w Karkonoszach, gdzie pisze raporty naukowe dla
Grenoble Society i to jest warte czegoś.
Świat zawdzięcza czeskiemu państwu pewną grupę ważnych
wynalazków oraz inwencji. Zostało to m.in opisane w książce Descriptions
of Inventions (A Collection of Czech Patents) z 1968 roku. Na temat
budowania przedsiębiorstwa dowiadujemy się z przewodnika Doing
Business in the Czech Republic z 1997 roku. Jiri Kolibac publikuje literaturę
na temat świata natury w 1963 roku pt. Příroda České republiky: průvodce
faunou .
Ciekawe obserwatorium astronomiczne jest opisywane, zwane jest
Universum-dot w na zachodzie Masywu Czeskiego na Wzgórzach
Erygarangora. Grupa amatorów fauny i flory dostała tam na lunch kanapkę
z green onion oraz cilantro , a do tego butelkę sprite’a.
Wynalazek dekady jest uwzględniony w "Faktach" z dniach
15.10.2011. Czytamy tam. "Pochłaniacz energii wymyślony przez polskiego
wynalazcę został ogłoszony najlepszym wynalazkiem pierwszej dekady XXI
wieku..."
Te urządzenie, niczym swego rodzaju perpetuum mobile może być
wdrożone np. jako markowanie uderzenia w ogranicznikach metalowych
na drogach, w trudnych lokalizacjach. Opisuje to nie tylko uczony z
Uniwerku, ale nawet dwoje turystów przyrodniczych, którym tak się on
spodobał, że założyli firmę świadczącą komercyjne produkowanie takiego
osprzętu. Sprzyda się nawet uczonym terenowym np. w Alpach
szwajcarskich, ale ponoć ma to zostać zainstalowane na drogach nad
przepaścią w Górach Hisarskich.
Wspominamy eksperymentalne urządzenia w opracowaniach
popularnonaukowych wykorzystywanych w badaniach terenowych oraz w
opisie. Wczoraj np. w krótkim video, które znalazłem na dailymotion
356
wykorzystuje się stację terenową oraz pokazuje takie wynalazki jak te
stworzone w XX wieku, w tym kask izolacyjny, kettensäge oraz telewizor.
Opisuje się dziwne pokraczne zwierzęta, te zaobserwowane na
zdjęciu dostarczonym przez naukę obywatelską. FieldCraft jest opisany
jako urządzenie terenowe, które dysponuje masą gadżetów. Dla fanów
bushcraftu to jest prawdziwie okej.
Dwusilnikowy samolot krótkiego zasięgu lądujący na pasie
startowym w Górach Karkaraly widnieje na gazecie czechosłowackiej z
1991 roku: oświadczam wam, nie są to jakieś fantasmagorie. Tam właśnie
na tym zdjęciu jest nawet ów pilot samolotu wraz ze słynną klasyczną
czapką Lei Feng oraz w oficerskich butach i kurtce Kevin Kline.
Podróże dużą łodzią po antropogenicznym Jeziorze Rgershek
(Kazakh Upland) są arcyciekawe dla zwykłego europejczyka. Dzięki kajucie
nowej generacji mamy do dyspozycji multimedia. Różne rodzaje innowacji
w tym kraju kazachskim mamy właśnie na pulpicie w Stacji Gonzo.
Opisuje się także nowy materiał zsyntetyzowany przez litewskich
naukowców, który ma zwiększyć wydajność krzemowej energii słonecznej,
co jest zasadniczo dość dobrym rozwiązaniem w projekcie w Azji
Środkowej dla generowania zasilania w bazie naukowej wprost z solarów.
Funkcjonują też materiały pochodzenia naturalnego poddane procesom
chemicznym. Wszystko to zostało opisane w czeskim instytucie nauki i
technologii, a wiele z tych używamy w ekspedycji zoologicznej w
Tien-szanie oraz w buszu afrykańskim (adventure-fiction).
Finalnie więc nie rób nic ponadto, niż to, co do ciebie należy - co nie
wydaje się być sprzeczne z ideą wolności jednostki. Jeden z pracowników
stacji, niepokorny, zawsze ma jakieś ale. Nazywa się Ondřej Tichý.
357
- Musi przez to odpowiadać za swój niewyparzony język. I nie jest to
jakiś czarny humor? Nie uważam tak, jest to afera szyta grubymi nićmi -
opowiada jeden z naukowców od techniki na tematy pewnego protestu w
Hradec Kralove. Jak pisze radiowiec z Radia Prague:
- Nie mieszajcie go w rewoltę czeską w 2004 roku, dajcie mu
możliwość, aby wykazał, że nie brał w tym udziału. Zgłosić to
prawdopodobnie należy wnet do meritum arbitrażowego.
Ondřej Tichý najadł się wstydu przez herezje na temat zmian
strukturalnych w polskim przemyśle po 1989 roku, a przez ten mroczny
amulet szamana ma jakiegoś pecha. Jest on symbolem pewnej sekty
naukowej skoncentrowanej wokół rumuńskiego praktyka nauk o
mieszkańcach planety Ziemia, czyli Dzendiawego Norgenfza. Jak wykazały
ostatnie wywiady, jest on na tropie nieznanych populacji. To nie są
zwierzaki opisane, to są gatunki nieznane nauce w Azji Środkowej, ale
zwłaszcza w Chinach. Ich liczba, tych gatunków jest drastycznie niewielka -
opisuje się je jako extremely rare .
Dzieje się zbyt dużo. Ondřej Tichý studiował działanie podzespołów
do awionetki. Odszedł na parę kroków, aby sprawdzić działanie aparatury
pomiarowej przyłączonej do kokpitu magazynu w laboratorium.
Interesował go rozwój rewolucji przemysłowej w Europie kontynentalnej.
Na kongresie ESG wykazano jakie cele mogą wspierać rozwój
zrównoważony w ramach celów klimatycznych.
W pomiarach geodezyjnych opowiadamy się za pomiarami, ale w
badaniach ekologii przestrzennej gatunków zainteresowało nas fajne
podejście do życia przyrodników, ale w czasach kryzysu. Horizontal and
vertical diversity of life jest warte uwagi i jest to element metod
używanych w tego typu projektach, ale o technikach na razie nie mówię.
358
Nie wiem czym dokładnie jest dziki pies smugowy z Wietnamu
tonkijskiego i dżungli laotańskiej (lub renard noir; Courrier du
Vietnam, 1984), być może jest to jakiś bliższy krewny szakali
pręgowanych, li znanych tylko z Afryki. Zoogeografia Afryki i Azji
prezentuje nam czasami odchylenia, tak jak jest z kongijskim
afropavo, z cywetami czy choćby z łuskowcem Smuthsia.
Ich bliższych krewnych znajdziemy więc w Azji. Chien sauvage (?, będący
azjatyckim odpowiednikiem górskich reliktów) z Kaszgarii
południowo-zachodniej - byłby nieopisanym przez naukę gatunkiem ssaka
drapieżnego z rodzaju Cuon (Eclectic Magazine, 1868). Ale nie mylmy tego
brunatnego pseudo-likaona z pasem na grzbiecie, nigdy z lanigerem,
podgatunkiem azjatyckiego dzikiego psa z Ladakhu, zwanego farra (zob.
info od Johna Terborgha · 2002). W Wietnamie, zwłaszcza z regionu Vu
Quang znany jest L'homme sauvage, doniesiony przez francuskich
kolonialistów (1947), ale są też nowsze rekordy. Jest to jakiś dziki
człowiekowaty, ale jego obecność na tym terenie jest od lat podawana w
dyskusje.
Jak pisze Nherdy Dhiderfod z Kielc znany ze swojego charakteru:
“ Świadectwo moje jest prawdziwe. Nie jestem może najmądrzejszy, ale
nie należę na pewno do żadnej sekty, ani do ludzi, dla których rządzenie
jest jedyną drogą życiową”. Przytaczamy go dlatego, iż jest zaangażowany
w innowacyjne projekty na rzecz ratowania ginących gatunków oraz
środowiska naturalnego.
Człowiek, który został sponiewierany przez niesprzyjających taki jak
Ondřej Tichý zawsze, wie, gdzie są granice wytrzymałości i granice ludzkiej
przyzwoitości.
359
A jednak coś go uratował w swoim życiu. Zawdzięczają Ondřejowi
Tichý’emu uratowanie trzech osób, na których spadła lawina. Mówi się
także o człowieku, który cudem uniknął fatalnego wypadku.
Jeżeli możesz coś zrobić, zrób coś użytecznego. Załatwienie azylu w
obcym kraju dla ludzi dyskryminowanych ze względów zróżnicowanych,
zawsze wymaga pewnej wiedzy i praktyki od ludzi się tym trudniących i
Ondřej Tichý da radę by takie coś załatwić.
Profesor Nzolumbus oparł ręce o blat stołu - określił iż, nie wie czy
ekspedycja kaszgarska wypali. Widać było na jego twarzy grymas smutku.
- W Yarkandzie znajdziecie opuszczone baraki, gdzie prowadzono jakie 10
lat temu badania dzikich gatunków, aby udokumentować fluktuacje ich
populacji.
Jest oznakiem rewolucji europejskiej wymiany naukowców i
aktywności na rzecz zrównoważonego rozwoju. Argumenty za i przeciw,
jakie przedstawia Vrinde Tobwczyński, pozwalają zrozumieć więcej i
mądrzej.
Opisuje się wydobycie surowców energetycznych w Rosji i
Kazachstanie w ramach jakiejś współpracy z Europa.
Wzmiankowaliśmy zakład przemysłowy działający we Wrocławiu od
1947, który swoje aktywa miał w Czeskich Budziejowicach. W roku 1996
działały małe fabryki, które wysyłały towary do Azji Środkowej.
- Do czego zmierzasz Nherdy? Co chcesz osiągnąć?
Dhiderfod szturmem wdarł się na stadion, gdzie organizowano
wyścigi konne, ale lubi uczestniczyć w koncercie swojej grupy rockowej.
Był na salonach, gdzie brał udział w prezentacji wyników badań
zoologicznych z Azji Środkowej i Rosyjskiego Kaukazu (to się nie zdarzyło).
Nawet największy błąd Ondřej Tichý da radę rozwiązać wspólnymi
siłami. W dużej społeczności, nawet międzynarodowej kooperacja
funkcjonuje. Mówimy wtedy o integralności.
360
- Ja po prostu "chcę wiedzieć" coś o rozpadzie Jugosławii. Nic
nie nobilituje tak jak bycie zrozumianym i rozumieć -
powiedział kiedyś Ondřej Tichý.
Tyle o nim wiemy. Nasz autyzm nie może nam blokować
poprawnego funkcjonowania, które świadczy o naszej niezależności.
Ondřej nie interesuje się zoologią dla zasady, ale dlatego, że jest to
rzecz nader ciekawa. Kwestionowane jest istnienie tajemniczych populacji
opisywanych m.in. w latach 2012-2016, ale warto również wspomnieć o
gatunkach zwierząt żyjących w Czechach. Są to gatunki znane w innych
częściach kontynentalnej Europy.
Oko pantery mglistej jest rodzajem brylantu, który znajduje się w
narodowym muzeum, w tzw. czeskim luwrze. Rodzaj nieznanego nam
zajączka lub małego jelenia rzucono na pożarcie szakalowi ze Shensi,
którego okaz przybyły z Chin znajdował się w zoo w Libercu. Działo się to
wg. dokumentu roboczego w 2004 roku (brak danych).
Salwy z broni i brawa dla człowieka, który uratował świat przed
trzecią wojną światową (2017) są opisane w jego dzienniku podróży.
Człowieka można nauczyć myślenia abstrakcyjnego, ale znakiem
korzystania z rozumu w życiu codziennym są przede wszystkim zdolności
adaptacyjne.
Czy można być nierozsądniejszym niż ustawa przewiduje? Otóż w
rzeczy samej, a diabeł tkwi w szczegółach. A więc widać, iż samotność i
indywidualizm służy pracom prawdziwych naukowców. Ale taki zdrowy,
niezanieczyszczony przez wpływy obcych.
361
Człowiek ów, taki jak Vrinde Tobwczyński ma głęboko zakorzeniony
instynkt przetrwania nieznany zupełnie innym ludziom, przywykłym do
państwa opiekuńczego lub do wielkomiejskich wrażeń.
Furgonetka do zadań przyziemnych okrążyła Gmach Nauki i
Technologii w Samarkandzie fotografując wychodzących z niej
prelegentów i członków agendy. Z przemówienia wyszedł diagnosta
technologiczny.
Powiedział:
- Nie może być tak, aby mnie zmuszano do zadawania się z
aferzystami lub innymi tego typu ludźmi.
Podczas pobytu w swoim rodzinnym mieście profesor Nzolumbus i
jego załoga - wpadli na nietypowy system jazów wprowadzonych na rzece
Odra, na trasie kadłubów-holowników - na drodze wodnej od Wrocławia
do Rotterdamu. Oznaczonych tablicą z wyrytymi napisami "How dare you"
Jak mówi niemieckie przysłowie: " przykazania uczą, przykłady
poruszają". Aby zatem być bardziej transparentnym, nasze wysiłki na rzecz
praw człowieka i ochrony gatunkowej dzikich zaczęły się już w stolicy
Moraw, w Brnie, dnia 7 marca 2012 roku.
Biuletyn Informacji Publicznej RPO opisuje też różne formy
dyskryminacji w swoim raporcie z 3 marca 2014 roku. Autor tej literatury
dodaje też coś od siebie. " Nierówne traktowanie – traktowanie osób
fizycznych w sposób będący jednym lub kilkoma z następujących
zachowań: dyskryminacją bezpośrednią, dyskryminacją pośrednią,
obgadywaniem, zaczepianiem, podburzaniem względem, poprawianiem,
nachodzeniem, molestowaniem........." winny być karcone i banowane.
Jest również opis jak zrozumieć mechanikę kwantową, w tym o
dyfrakcji cząstek fizycznych. Istnieje krótki spot reklamowy na stacji kolei
trans-azjatyckiej na Płaskowyżu Środkowo-kazachskim, który opisuje
żywot rosyjskiego ambasadora i wynalazcę Siergieju Zakarowie. I co w
362
związku z tym, że używa się dronów do monitorowania swojej działki na
terytorium szorwerawskim?
Bronić się przed czymś zębami i pazurami. To jest moc opisana przez
madames and monsieur w pracach komisji nadzoru przyrodniczego.
Przeświadczenie Jarosława Brynka, który chciałby być wsławiony
odkryciem nieznanych zwierząt wydaje się być dzisiaj dość ważne. Chce
on mieć jakiś wpływ na nowe odkrycia europejskiej nauki. Ma
doświadczenie ! Zatrudnili go w młodości jego do firmy trudniącej się
produkcją odzieży outdoorowej. Ostatnimi czasy Siergiej pokazał mu
gadżety i technologie rodem z filmów z Jamesem Bondem (nie wierzę w
to).
● Nigdy nie bądź durniem, który przepadnie w głuszy lub oberwie za
swoje zachowanie w "kuluarach".
● Okej, ale takie zachowania idą na bezdroża. Radykalizują się. Jerek
wydostał się z "klatki swoich ograniczeń"i obecnie działa w
zrównoważonym rozwoju.
Ludzie szukają wypełniacza codziennego życia. Ale wg. tego co
Jarkowi wykazali, obecnie ma złą prasę. Anomalie geomagnetyczne w
górach na zachodzie mają swoje cechy, ważne z punktu widzenia praktyki
naukowej odkrywców. Statki powietrzne i ich konstrukcje są dla
Wild-Services dzisiaj ważne.
Jak czytamy w prasie porannej: wziąć swoje życie w swoje ręce,
ludzie mają swoje kłopoty - tak jak mi powiedziano. I to jest ważne.
Track of wild beast nazywany jest czasami zeszytami podróżnika.
Opisuje się tam doświadczenia z głuszy Tien-szanu i odkryciach gatunków
lub chociażby populacji dzisiaj przecież tak mało znanych. Członkowie
363
wyprawy w kompleksie u podnóży gór, w jakimś mieście o nieznanej nam
nazwie, musieli przejść przez szyb wentylacyjny, by wydostać się z
budynku o rysach niestandardowych.
Na komodzie w sali czytelniczej, która znajdowała się koszarach
towarzystwa przyrodniczego Unvienir, ulokowanych na przedmieściach
Pragi był list, zatytułowany "Egzamin z życia". To chyba już ktoś wymyślił
wcześniej. Proszę na mnie nie czekać - taka była treść.
Natomiast jest to jakaś głębia ostrości, gdy patrzyli jemu prosto w oczy,
tzn. Siergiejowi. Jest opis pobytu u neurologa.
- Nie znajduje u pana żadnej choroby. Co panu w ogóle dolega?
(doktor)
Ipsen von Sydov, autor Włóczęgów starego kontynentu, którzy
wybudowali kamień węgielny oraz Inżynieria środowiska dla praktyków ,
obserwował nas ze swojego gabinetu. Znajdował on się we dworze, a
raczej czymś co nazywa się resurs, będący klubem towarzystwa dla
obywateli ziemskich i kupców. Czechy stanowią w tej dziedzinie
kwintesencje mieszczaństwa ludowego, ale nas interesowały implikacje
dla nowej architektury oraz wykorzystania nowych technologii w tzw.
inteligentnych budynkach (beletrystycznie).
- Cóż to za wspaniały wynalazek. - Powiedział nasz gość, uczony
w dziedzinie odkrywania Kaukazu. Przerzuca strony internetu
by znaleźć informacje o obcych ekspedycjach, konsulu
technologicznym i agenturze proto-naukowej.
Mówi się o dzikich wysypiskach śmieci, które są szkodliwe oraz o
rozgrywkach bokserskich, a nawet o pracy na stacji paliw.
- Czego pan potrzebuje - pytał się tam sprzedawca koło 9-tej
rano.
364
- Niezbędna jest mi ropa, by uzupełnić kanister.
Wdraża się również taką praktykę jaka funkcjonuje w Szwecji: Czech
Republic pay people to fix their stuff .
- Nie wdawaj się w żadne awantury - możesz zostać wrobiony w
działania niezgodne z regułami dobrych manier lub oskarżony
o aktywności przeciwko godności człowieka, a nawet jeśli coś
zniszczysz - przeciwko mieniu. Pozostań na tym poziomie
wiedzy i intelektualnym, mimo wszystko. Nie forsuj siebie do
bycia niepohamowanym w nauce. Dochodzi więc do słownego
starcia pomiędzy ludźmi, którzy chcą przedstawić swoje racje.
- Mówi tak, nie daj się sprowokować w tak dziecinny sposób -
bo wtedy już zostałeś skreślony - jako osoba, z której
wydobywa się agresja i brak poszanowania dla wolności
drugiego człowieka. Tych nieznanych gatunków jest tak wiele i
to jest diversity . Są to dość duże kręgowce.
Wywołuje to u człowieka, pewnego rodzaju zdziwienie, a nawet
objawy niezrozumienia, gdy te wszystkie gatunki biologiczne zostały
przeoczone lub wiedza o ich obserwacjach lub materiale biologicznym
traktowana była jako nieznacząca ciekawostka lub jakieś mierne
identyfikacje znanych form zwierząt. Jeżeli wierzy się w źródła internetu,
to czemuż nie dawać wiary w odkrycia podróżnicze czy naukowe misje
dostarczające nam ważnych relacji pisanych na tematy istnienia populacji i
gatunków w środowisku naturalnym, tak przecież mało znanych lub
wcale.
Nikt już nie wierzy w 18-wiecznych europejskich przyrodników
hołdujących np. wyniosłym regułom, że prawie wszystkie czworonogi
wielkości dzikiego wieprza czy dużego warana zostały już odkryte.
Podobnym one są w swej prostocie do lamarkizmu, przyjętego
nomen-omen oficjalnie w latach 30-tych XX wieku w Związku Radzieckim.
Jest niezaprzeczalnym, że współcześnie wielu naukowców obala te mity
boleśnie.
365
Jest coś na rzeczy, także to co mówił węgierski orientalista Árminius
Vámbéry „Na próżno przebrany podróżnik buntuje się wewnętrznie
przeciwko wpływom i wrażeniom, które niszczą jego prawdziwe ja”.
Dlatego zawsze ufaj intuicji i bądź sprawiedliwy, także wobec odkrywania
czegoś co jest nieznane w oczach naukowca przywykłego do wygód w
swym rezydium akademickim. Prawdziwe, acz jeszcze nieznane gatunki
mogą być nawet bardziej inspirujące i wyraziste niż niejedne
"spekulatywne formy zwierzęce" stworzone przez wyobraźnię fanów sagi
o organizmach alternatywnych. Nie powinno nigdy cię to zwodzić, także
co do nowych perspektyw w eksploracji zoologicznej. Nowe odkrycia
przyrodnicze w obliczu szóstego wymierania ( New Creatures in an Age of
Extinctions, 2009 at New Yorker )? Czemu nie?
12 octobera 2017 roku Omni Magazine zadalo pytanie do Georga
Schallera:
- How many species are there in the world?
Naukowiec odpowiedział:
- Nobody knows. Certainly five million to ten million. Most have never
been scientifically described.
W 2009 roku na łamach The New York Times Kris Helgen pisał tak:
“Większość ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy, ale jesteśmy w środku
epoki odkryć ssaków”. Omawiamy też słowa-wyznaczniki w tym projekt w
czeskiej Pradze zwany Retro Chinoiserie.
W ostatnich dekadach modne stało się hasło rewilding, które
sygnalizuje potrzebę tworzenia niejako dzikich rezerwatów bogatych w
pierwotne gatunki na terenach nawet czasem zdegradowanych
przemysłowo. Ma to miejsce na przykład na Morawach, gdzie łąki
kserotermiczne mają swoje pozytywne oddziaływanie na
bioróżnorodność, jest krajobraz kulturowy i społeczności tradycyjne, ale
przywraca się również do ekosystemu wygasłe drapieżniki czy rzadkie
płazy. Wspomina się nawet o Nizinie Rosyjskiej, podróżach i wynalazkach z
okresu lat 70-tych poprzedniego wieku, ale co ważne megafauna wieków
średnich może tam się odrodzić - dropie, tarpany, jaszczury, rzeczne
monstra, rosomaki i Bóg prawosławnych wie co jeszcze. Często
366
przytaczana jest historia rodem z Płw. Iberyjskiego i tamtejsze hodowle
prawie wymarłych ras zwierząt domowych (więcej o tej i podobnej temu
tematyce w 50 Pribehy zvirat, 2017). Future is wild (2002) to wizja czasem
odległa i obca nam, różni się od naszego widzenia świata natury - czasem
tylko nieznacznie od tego, który istnieje wokół nas lub trwał do 1000 lat
wstecz. Lecz miejmy na uwadze to, że nawet jeszcze bardziej zwracający
uwagę jest świat prawdziwy, zaś ludzie ograniczeni w swoich codziennych
sprawach nie zauważają jak wiele niezwykłych zjawisk i gatunków
funkcjonuje w przestrzeni geograficznej w czasach nam współczesnych lub
żyło jeszcze nawet dwa wieki temu. I dzieje się to, choć nie wszystkie
gatunki zostały odkryte przez przyrodników w ramach tzw. eksploracji
zoologicznej. Jeśli zaś chodzi o zjawiska na planecie Ziemia, te owe, nie
wszystkie również zostały udokumentowane lub zrozumiane.
Odkrywanie nieznanych zwierząt stanęło pod wielkim znakiem
zapytania wśród ludzi nauki, wtedy, gdy doszło do konfliktu pomiędzy
zainteresowanymi stronami. Nawet jeśli czujesz wiatr we włosach podczas
jazdy motorem czy cieszy cię rozrywka intelektualna to powinieneś -
powinnaś zdawać sobie sprawę z tego, że będąc odkrywcą choćby trzech
większych gatunków ssaków drapieżnych, a do tego jakiegoś nietypowego
zajęczaka lub przeżuwacza, gada czy bezkręgowca o niebywałym trybie
życia zyskasz wówczas wiekopomną sławę i będziesz gościł na kartach
podręczników akademickich. Będąc kimś w rodzaju Jeana-Jacquesa
Rousseau lub Karola Marxa w zoologii lub innowacjach technicznych
zyskasz więcej, ale myśląc prościej i bardziej intuicyjnie. Nic wtedy nie
musisz pamiętać i żyjesz transparentne.
Przedstawiamy Państwu rozmowę pomiędzy dwoma bystrymi
cywilami w hali proto-naukowej, podczas warsztatów roboczych ws. idei
ekspedycyjnych dot. kręgowców Azji i Afryki w mieście Uście nad Łabą.
- Kieruj swoim życiem mądrze i nie pozwól sobą pomiatać. Na wszystkie
moce, nie pozwól by tak było. To nie jest targowisko! - to powiedział pierwszy
cywil, a w jego głosie dało się wyczuć zdenerwowanie.
367
- Chodzi ci o jakieś społeczne podważania co do mojej osoby, czy o atawizmy? -
drugi cywil zapytał.
- Nie o to, zwyczajnie nie chcę mieć nikogo na sumieniu. - Pierwszy cywil
odpowiedział.
- A organizacja, jeśli istnieje? - To są słowa drugiego cywil.
- Wątpię, nie widziałem nigdy żadnego z jej członków, ani w telewizji, ani w
necie, ani tym bardziej na żywo. - Sceptycznie odpowiedział drugi cywil.
- Zostało to zgłoszone, a więc musimy to sprawdzić - ale nie wiem jak do Pana
się zwracać. Może arogant? - Pierwszy cywil "wbija szpilę".
- Takie coś strasznie robi z nas głupców, a nawet jest wręcz niebezpieczne. -
Drugi cywil nie pozostał dłużny.
- Nie możemy być ekscentrykami, aby się nie narazić. Bardzo poważne
konsekwencje mogą grozić za wyłamanie się ze schematów. I to wówczas
prześladowani jesteśmy przez gwałtowników. - Wyjaśnił pierwszy cywil.
- To jest pułapka, w którą możemy wpaść, gdy wydaje się nam, że w jakiś
sposób kontrolujemy nasze czyny. - Drugi Cywil go poprawił.
- Zawiodłem się na kobitach, tyle mogę wyznać. Przekazuje jednocześnie swoje
obawy, wobec ludzi, którzy chcą więcej i więcej. I zawsze im mało. - Słowa
pierwszego Cywila.
- Spokojnie, dojdziemy i do tego - dlaczego ludzie, którzy mają pod dostatkiem i
wyzyskują, nie chcą zmienić obrazu swojego życia, tak przecież jałowego. -
Drugi Cywil.
- Czy można się cieszyć z prostego życia? A i owszem, ale trzeba potrafić żyć
ciekawie i oszczędnie, by nie być dla nikogo utrapieniem a i być uczciwym
wobec samego siebie. To jest sztuka funkcjonowania. Rozumiesz mnie? -
Pierwszy Cywil.
(dialog stworzony na potrzeby tego ebooka)
Adolf Burgunker zekranizował rozgrywającą się w Karkonoszach
wojenną Drogę na Rübezahl (1970), ale o czeskiej rzeczywistości pisze
także World Film Locations: Prague z 2013 Marceliny Block. A więc Europę
368
Środkową można opisywać na wiele możliwych wariantów: od nauki
obywatelskiej, poprzez militaria, aż po przemysł filmowy. „Obłok
Magellana” to książka tytana pracy: Stanisława Lema zekranizowana przez
czecha Jindřich Polák, nadając swemu filmowi nieco tajemniczy tytuł
„Ikaria XB 1”. Informacja jakoby technologie zawarte w filmie można
byłoby zaczerpnąć do nowego projektu naukowego (2026) są grubo
przesadzone.
Wymowne rzeczy się działy w Norýmbergii. Nasz przyjaciel od strony
ekipy naukowej przewertował wszystkie wydrukowane lub dostępne
online artykuły oraz wszelkie raporty o mało znanych zwierzętach Afryki
oraz Azji, w tym informacje o gatunkach kręgowców stałocieplnych oraz
batrachofaunie nieznanej nauce. Postawiono mu ultimatum: albo
odkryjesz coś nowego albo odejdziesz z roboty na stanowisku adiunkta.
Człowiek ten wziął to do siebie tak poważnie, iż w ciągu trzech miesięcy
zdobył tak dużo informacji, że stał się specem w tej sprawie. Zorganizował
4 wielkie ekspedycje, zwane szlachetnymi, a ich rezultat zmienił standardy
w zoologii.
Orientaliście, który przechadzał się wzdłuż Dunaju, w Budapeszcie
przeszukano mieszkanie. Dotarli także do jego bunkra retro, w którym
miał pracownię zootechniczną. Nie wykryto u niego, jak podejrzewano
jakichś rytualnych fragmentów, a jedynie okazy zwierząt w klatkach oraz
dziwne namalowane obrazy będące jakby karykaturą Edwarda Munka.
Isabela Chiarri, łuczniczka sportowa - jest kobietą prowadzącą podwójne
życie. Często o niej pisały brukowce, ale jak nam powiedział jej agent, są
to tylko plotki. Żyje to co daje jej czas i ludzie, ale zawsze się szanuje i nie
jest "dla wszystkich". Jest singielką, która pracuje dla małej korporacji w
dziedzinie mody outdoorowej.
Big star zatrudnia w Europie dużo uzdolnionych ludzi. Aby pracować
w Orenburgu np. na bazarach, niezbędne jest okazanie identyfikatora
handlowego. Przygoda w Heracie, na zachodzie Afganistanu może zacząć
się od podróży lokalnymi środkami transportu przypominającymi riksze.
369
W Zambii istnieje rodzaj sportu zwany chikara, podobny do znanego na
całym świecie sokera. Wg. naszego korespondenta na południu Republiki
Mali testują spalinowy rozdrabniacz do drewna RB-50 (literatura dla
zwykłych ludzi).
Grafik CNC, który pracował dodatkowo jako DJ w klubie Go-Go w
Karlowych Warach - wyznaje w szczerej rozmowie sytuacje molestowania
seksualnego.
Globalna wioska potrzebuje nas jako bohaterów, ale czy sprostamy
wyzwaniom dzisiejszego świata?
Enchils Ioyce opublikował Dzienniki znad Tuvy oraz Raport
proto-naukowy z Etiopii o wyzwaniach wildlife oraz conservation wraz z
naukowcem z Bawarii. Wierzymy głęboko, że jego prace eksploracyjne
pozwolą na nowe odkrycia zoologiczne w Tadżykistanie oraz na południu
Czadu, no i oczywiście w Zambii przy granicy z Kongiem. Dużo jest do
zrobienia w Afryce lub w tzw. Oriencie w kwestii nauk przyrodniczych i
geograficznych.
Tytuł książki Wyznania otrzeźwiałego ekologa - Paula Kingsnortha
(polski przeklad 02.2024) jest średnio intrygujący, bo kto nie używa sobie
dzisiaj na ekologii. Należy jednak przyjrzeć się bliżej zagadnieniu, które
pozwala nam zajrzeć głębiej w pierwotną ideę rozwoju zrównoważonego,
takiego intuicyjnego oraz wspólny wysiłek rodzaju ludzkiego do
przeciwdziałania zmianom klimatu, wyzyskowi ludzi, wygasaniu gatunków
w bioróżnorodności, rozwojowi chorób i kataklizmom naturalnym w
sposób niezauważalny wcześniej.
W Czechach czasami pija się piwo jałowcowe, o którym wspomina
Łukasz Łuczaj, pochodzące z krainy Prutu i Czeremoszu w zachodniej
Ukrainie.
370
Rozdział 28
Niderlandy: normalne życie, rowery,
wiatraki oraz żywot Digwena Zegathra
Menander powiedział kiedyś, że Dobre słowo leczy
smutek . I to się prawie zawsze sprawdza.
Opisujemy życie na dzikich ziemiach. "Animals active
at dawn and dusk ....." istnieją wszędzie tam, gdzie
nasze badania by dotarły, gdy nie masa przepisów i
ograniczeń. Zdystansować się do wypowiedzi i zmienić obraz gry w
naukach przyrodniczych, jest czymś, co byłoby pożytkiem nie tylko dla
gatunków, ekosystemu, ale dla nauki, a nawet społeczności lokalnej oraz
turystyki przyrodniczej.
Ale ludzie sami nie wierzą w to, co mówią, mimo, że funkcjonują
zwyczajnie. To jest prowokacja. Tak jak np. trzech ludzi, którzy późnym
popołudniem idą ulicami Rotterdamu rozmawiając o hodowli
zachowawczej zwierząt z Tienszanu, w tym o poszukiwaniach zwierząt z
Kaszgarii, które jak krążą plotki, należą do form zoologicznych nieznanych
nauce.
Wtedy się nie będzie liczyło to co było, ale to co jest. Erica Idzoreiwr
wie, że najgorzej jest wracać do przeszłości. Lecz trzeba przykładnie
burzyć mury.
Człowiek, który stał się fanem polskiego rapera Mezo wpadł na to i
chciał zadać pytanie co jest ważne w street art oraz w aktywności
instytutu. Potem padnął z braku energii?
Alicja Oergevt zaangażowana w projekty zrównoważonego rozwoju
Tian Shan Project, na ziemiach Afryki oraz w Indochinach - wiele razy była
371
odrzucana z racji niespełnionych wymogów warunku les incopetentes .
Ironicznym stwierdzeniem jest natomiast dalsze zignorowanie jej.
Podobnie było w pracach na rzecz zrozumienia zasobów naturalnych
Konga-Brazzaville. Dopiero ingerencja zrzeszenia For Planet Earth
zorganizowano prace z jej udziałem oraz z helikopterami do zadań
ekstremalnych z zakazem bushmeat w Afryce Zachodniej oraz wraz z
zatrudnieniem do połowów ryb śródlądowych na wodach na
Madagaskarze. Znany jest natomiast obszerny projekt w Chinach
Środkowych, zwłaszcza w wielkim systemie Gór Qinling-Daba-Dabie.
Badania były ważne z racji uzupełnienia tzw. blancs zoologiques sur la
carte.
Pracownicy zrzeszenia informowali też o pracach swojego instytutu
w gujańskiej dziczy nad poszukiwaniami zwierzaka drapieżnego, znanego
jako Musicyon silvestris (iworo ?), oraz o raportach z północnej Patagonii
nad badaniami nieznanego nauce Iemischa (Carnivora?), zwierzęcia
wyglądającego jak mieszanka jaguara, smoka i wydry o budzących
mieszane uczucia rozmiarach. Jest informacja o roa-roa: gatunku
moa wielkości indyka ( Anomalopteryx didiformis? ) z Nowej
Zelandii oraz o wyprawie na tropie neo-dinozaurów w kraju
zwanym Papua-Nowa Gwinea.
Aurora van Rewgchakiz wdrażana do projektu
rozwojowego awiacji holenderskiej (aviation system), systemu
wykorzystywanego nie tylko w turystyce, w zoologii, obronności
terytoriów w Afryce Zachodniej, ale także dla podróży lodołamaczem. Jest
opis podróży nocnym metrem po Alma-acie oraz o osławionym cytacie: ty
już lepiej nic nie mów.
W prawidłowym rozumieniu każdego horyzontu zdarzeń, padają słowa: co
się stało - to się nie odstanie.
372
Instytut Ican (18 cze 2014) pisze o realizacji kompleksowej naszego
życia na właściwym poziomie i treningu uważności, opisanym np. w
sierpniowym numerze Focus z 2015 roku (polskie wydanie).
" Choć przyszłości przewidzieć się nie da i nikt nam nie powie, co
będzie tam, dokąd zmierzamy, to jedno wiemy na pewno – będziemy tam
my. Będziemy też, w każdej chwili, mieli wpływ na to, jakie kroki
podejmiemy. Zawsze też będziemy mogli kreować dla siebie różne opcje
postępowania. Jesteśmy więc dobrze wyposażeni w podróż w nieznane,
poza horyzont. Przydałaby się jeszcze dobra mapa. Musimy sobie ją
przygotować ".
Tomek Michniewicz powiedział kiedyś: Jeśli widzisz za dużo zbiegów
okoliczności, to zacznij się dobrze przyglądać, bo coś tam się kryje.
Dotarliśmy też do rozmowy telefonicznej na podsłuchu podczas
warsztatów: wildlife discovery for Asia .
Jest tam wyznaczone to jak nasze życie może funkcjonować.
- nie kłóć się z takimi, oni znajdą rozwiązanie na każde zajście.
- nie, tylko obczajam.
- rozmawiałaś z nimi o tym?
- problemem dla mnie jest nielegalna kradzież tożsamości …….. nie tylko
dla obcego wywiadu.
- a więc żadnych excuses.
- w rzeczy samej nie.
- pociągnąć do odpowiedzialności można, ale należy mieć twarde, mocne
dowody - nawet w mowie nienawiści.
Opis gatunku i warunki naturalne są uwzględnione na bilecie
wejściowym do zooretum zgubionych lub nieznanych form życia
(fotosy po lewej stronie). Podczas projektu naukowego Hazar van
373
Nwitzerius czesto bywał w hostelach podmiejskich w okolicach Hagi oraz
Eindhoven. Często przemieszcza się środkami transportu publicznego. Ceni
obserwacje i na wszystko zwraca uwagę. Nie uczestniczy raczej w żadnych
zakrapianych imprezach i nie od dziś wiadomo, że stroni od narkotyków.
Wygłosił niedawno ciekawy poster na konferencji przyrodniczej "New
records of carnivorous mammals of Cote d'Ivoire" . W swoim projekcie w
Chinach tropił rzadkie kręgowce w Kotlinie Syczuańskiej, w Qin-lingu oraz
w Taihang. Opowiadał ostatnio nawet człowiekowi od sprzątania i
porządku w galerii handlowej z pierwszego wspomnianego miasta - czego
ciekawego się dowiedział w wiekowej aptece w Zhengzhou. Wspomina się
o wyprawie myśliwskiej na odludzia Uralu południowego, ale niewiele
zdążyliśmy w tym zrozumieć, co nam mówiono. Tymczasem prace w Kraju
Stawropolskim, które są opisane jako ciekawe nie zostały nawet
wspomniane w magazynie Automobile and Fieldcraft for Scientists (fake
records).
Charakteryzuje się więc zrównoważony rozwój w systemie analiz
oddziaływania architektury krajobrazu na środowisko przyrodnicze. Są to
m.in. analiza oddziaływania wiatraków na ptactwo oraz nietoperze w
Limburgii. Ssaki mają utrudnione życie z racji ekstensywnego rolnictwa,
które w Niderlandach przybrało dość niepokojący obrót. Młyny wodne
mają wpływ na wodne organizmy, tak samo jak pewien udział środków
chemicznych, które wydostają się z niekopcących fabryk. Ale to należy do
rzadkości. Katastrofy naturalne w tym regionie Europy, nie są jeszcze takie
mocne jak gdzieś indziej.
Jest też folder o facecie, który często odwiedzał salon prasowy, a
tam znalazł ciekawy album "Nie dla cywilizacji strachu, który nas
obezwładnia". Do it right and never mind.....jak się mówi. Więc już się nie
obawia, tego co będzie. W Niderlandach za dewizy sprzedawano produkty
rolne oraz produkty z przemysłu metalurgicznego. Co jest dla niego
374
ciekawe, bowiem chce je zamienić na Euro i też chce wyruszyć samolotem
linii Lufthansa na badania do Kaukazu Wielkiego (ale ja w to nie wierzę).
Nasz pobyt w Amsterdamie podczas warsztatów na rzecz
zrozumienia drapieżników Kaukazu Rosyjskiego i Azji Środkowej nie
należał do zbyt udanych.
Podczas okrążania miastem naszym samochodem wyznaczyliśmy
parę kluczowych elementów naszego przyszłego projektu. Rozmowa w
naszym holenderskim vanie weszła na niepokojące tematy. Aż tu nagle .....
- Coś mi mignęło przed oczami, parę chwil temu. Co to było? Cofnij
samochodem tam, na trzecią przecznice.
Nie będę opisywał tej sytuacji, nie wyglądała tak groźnie jak się zaczęła.
Partnerzy kapitału polskiego opisują swoje utargi na używanych
gratach. Nie do końca fair zachowania dało się stwierdzić na naszym
krajowym rynku handlu wszelakimi dobrami, zwłaszcza takimi
stwierdzonymi przez polonię na świecie ............
Wojna ekonomiczna to symbol wielkiego sporu światowego, ale
takie coś obserwowaliśmy zwłaszcza w miastach rosyjskiego Kaukazu.
Nawiązuję do praktyk obrony jądrowej, tzw. tarcz antyrakietowych czy
broni chemiczno- biologicznej. Opisuje się wyprawę nad Jezioro
Dwour-kul. Tam dwoje studentów sporządziło rys do posteru na rzecz
fauny kręgowców z Madagaskaru.
Wszystkie wymiary społeczeństwa to blaski i cienie, wzloty i upadki
sławy jednostek oraz integracja. Nikita Endneyi jest liderem projektu w
Orenburgu, twórcą takich periodyków jak Kroniki aforyzmów dla przygód
oczywistych, ale nie mam pojęcia co to znaczy. Nasz przywódca podczas
ekspedycji miał łeb nie od parady, co przydało się podróżnikom podczas
inwentaryzacji zwierząt w irackim Kurdystanie.
Szczyt zoologiczny na temat Fauny Ssaków Drapieżnych w Afryce
Zachodniej to rezultat badań z lat 2017-2023. Dosyć ciekawe rezultaty
podczas, których członkowie organizacji ekologicznej omawiali wysiłki na
375
rzecz ratowania ginących gatunków, dbania o zasoby wody i żywności,
upcykling afrykański, muzykę etno oraz wykorzystanie do maksimum
odnawialnych źródeł energii oraz życie w zgodzie z natura.
Rozumiejąc Spectre, ale film inny niż z roku 2015 , książkę Dobry Rok
pisarza Petera Mayle'a z 2004 roku czy produkcje Szanghaj z 2010 roku z
udziałem Johna Cusacka i Gong Li , a nawet Wieczność i jeden dzień (1998)
nasz świat wydaje się być nawet lepszy niż jest w rzeczywistości.
"Instrukcja obsługi mężczyzny" oraz wiodący program naprawy
systemu rolnictwa i zarządzanie surowcami naturalnymi w Surinamie - jest
przedstawiony w naszym kanale streamingowym, podobnie jak sytuacja w
Xinjangu, nigdy nie była tak jasno sprecyzowana jak teraz.
Bigthink pisze w dziale hard science w listopadzie 2016 roku - " for all
the iPhones, virtual reality headsets, deep space rocket engines and
self-driving cars that are a part of our modern world, many a crazy
contraptions was invented along the way".
Być może jest to jeden z ważniejszych cytatów w ostatnich latach
na temat technologii i rozwoju cywilizacyjnego, ale takie odniesienia mają
zwłaszcza znaczenia dla rodzaju ludzkiego w Europie i Azji Środkowej,
bowiem już dzisiaj pisze, że te dwa regiony mogłyby łącznie z Afryka
Zachodnią połączyć siły na drodze zrównoważonego rozwoju.
Mówimy też o tzw. sferium oraz o wielkim metalowym bunkrze,
który stał się swoistą wizytówką naszego współczesnego świata i tam to
też ma znaczenie nie tylko w nauce, ale i w zrównoważonym rozwoju.
Siły natury są nieubłagane, nasze deep imagination w ratownictwie
górskim i straży wodnej oraz mechanizmy obronne stały się w ostatnich
dziesięcioleciach czymś, co świadczy nie tylko o dobrych praktykach, ale
także o innych elementach naszego świata. Ostatni sprawiedliwy coś o
tym wie. Partnerem tytularnym funkcji w takich rozwiązaniach w Kraju
nad Wisłą byłby Europe for Life and Development .
Gdy zanurzysz się w basenie zobaczysz oczami wyobraźni ten świat,
tak nieokiełznany i niepokojący, że aż włos się jeży na głowie. Mowa jest
376
o ratownictwie medycznym, o dociekaniu prawdy oraz o pracach na rzecz
społeczeństwa, ale tylko dlatego, że jest to element intelektualizmu, który
determinuje przez jakiś czas nasze dążenie do bycia lepszym i
oszczędniejszy we własnym życiu.
Międzynarodowy komitet olimpijski, węgierski handlarz win i
eko-gadżetów, każdy, bez względu na paszport jest moją rodziną - co
powiedział Gidec Stanberg.
Natomiast zawody w boksie, łucznictwie, rzutem dyskiem stały się
dla Irgorsa Novakovica życiowym powołaniem, jest dobry we wszystkim
wspomnianym powyżej. Ale zwłaszcza jest świetnym naukowcem, co
udowodnił nie raz podczas inwentaryzacji rzadkich dzikich zwierząt na
ziemiach Azji Środkowej i w Chinach.
Wyznanie otrzeźwiałego ekologa może brzmieć tak: nie stawiajcie
mi warunków, ultimatum? Moje życie zawsze wyznacza nowe trendy w
eksploracji naukowej oraz innych tego typu aktywnościach, których natury
nie sposób zrozumieć. Przy tym chciałem zaznaczyć, że jest to nowość w
skali światowej, gdzie dziewięciu nieznanych wiedziało o promieniowaniu,
które odkryto na ziemiach Irkuckich. Coś Strasznego Zniszczyło Starożytną
Zaawansowaną Cywilizację Doliny Indusu, trzysta lat przed Chrystusem
(patrz film RidddlePL, 04.24).
Automaty wokół nas (1965) to polski film, który ukazuje istotę i
działanie automatów. Wzoruje się na nim jeden z naszych, który opisuje to
w swoim dzienniku na Pamirach, gdy przebywał jako stażysta Instytutu
Cuviera i braci Wright.
Walkirie odwetu - przedstawiane czasem jako zwielokrotnienie Trudi
Canavan to podróżniczki w świecie prawdziwym, podróżniczki do Azji
Środkowej oraz do Afryki Zachodniej, ale niewiele o nich wiemy. Aż
skręca, gdy słyszę nowości na tematy mi zupełnie znane, tak jakbym o tym
nic nie wiedział. Ale walkirie są znane z imienia i nazwisk. Nie podaje ich
377
tutaj, ponieważ nie ma obecnie takiego prawa, ale kiedyś może. Jedna z
nich jest nawet technikiem od wildlife, druga zaś dziennikarzem
naukowym.
Opisujemy praktyki szamana - wizjonera Veswalda Oromeyona,
naukowca w Indochinach, do którego, na znak gwizdka tak przenikliwego,
że aż pojawia się gęsia skórka ........... nadleciało coś, czegoś żeśmy się nie
spodziewali, jakiś rodzaj ptaka bocianowego. W jego klatkach była cała
menażeria dzikich i nieznanych zwierząt, psa smugowego (1984 rec.),
kruka z Pamiru (literature-fiction), wielkorzabowca (Rana gigantea?),
rodzaju kuca z Bogdo-olo (Proceedings of the Royal Geographical Society,
1891), afganistański Lepus Lehmanni, Severtzoffa (1887, The Annals and
Magazine of Natural History) i wiele więcej. Ale o tym pisze tylko w prasie
brukowej dla literatów, więc chyba nie może to być prawda.
Przywileje człowieka cywilizowanego takiego jak Veswald - zawsze
są dla nas ważne, tak jak upcykling holenderski, wiatraki nowoczesne,
rowery, sery i inne elementy dziedzictwa tego kraju. Poszukuję
najkrótszych rozwiązań i nie mam skłonności do ryzyka. Stres uogólniony i
pociągi do depresji - to jest coś, co nawet można kontrolować, więc trzeba
z tego korzystać, aby hamować tego rodzaju osłabienia
psycho-motoryczne. Ale nie mówi się już o kłusownictwie. I nie wiem
dlaczego.
Nie możemy się poddawać zwątpieniom. Franz Kafka (za
pośrednictwem książki Poirytowanie ) pisał kiedyś: “Są chwile, kiedy myślę,
że nie pasuję do jakiejkolwiek relacji międzyludzkiej ”.
Związek harcerstwa polskiego stwierdza jasno i precyzyjnie: harcerz
jest wolny od nałogów (2022). Runt Vorgein, który pracował dla hufców
pracy wreszcie wyszedł na prostą w czasie, gdy przemiany społeczne
pozwoliły mu na wyjazd do Indii, a potem do RPA. Dziś może wszystko,
zmienić przyszłość, bo bardzo chce być przyzwoity, jak brzmią słowa
polskiego utworu.
378
Nawet podczas kryzysu informacyjnego, taryfa ulgowa nie
obowiązuje. Ale nasz uczony wydelegowany przez ligę sprawiedliwych wg.
wersji europejskiej ma głowę na karku. Bardzo się rozwinął w ostatnich
latach.
W swoich pracach eksploracyjnych Runt opisuje nieznane nauce
plemiona i tubylców, krajobrazy dzikich Chin i Azji Środkowej. Aktywność
FAO w Nigrze jest znacząca. Runt jest twórcą gry RPG Banda Uzerga,
czyżby jest tam mowa o asasynach? W innym rozdziale, opisuje ziemisty
kolor zwierza z Kaukazu, chyba nieznanego nauce. Sięga on wówczas
raportów z początku XX stulecia.
W konfrontacji z watażką organizacji non-konformistycznej
stwierdza się koszary z ludźmi Wchoromera, gdzie oddziały same się
bronią. Opisuje dominia francuskie w Afryce Zachodniej i na
Madagaskarze. W swoim raporcie Accounts for zoological discoveries
(1994) dostarcza nam parę słów o Uralu i nizinach zachodniej Syberii:
obszary zasiedlone oraz ziemie nie umieszczone na mapach
geograficznych, dość rozległe - ale opuszczone przez ludzkie społeczności
(patrz też: Liga Niezwykłych Dżentelmenów, 2001). Pomagamy walczyć z
chorobami cywilizacyjnymi, jest sonda badawcza w Azji Środkowej. Czy
Inaniel Ngelawajder dał im do wiwatu, tzn. twórcom raportu Nie ma już
nieznanych gatunków (2005). Album Fishermana pokazuje drugą
ekspedycję karakorumską: (1925-27), która temu zaprzecza.
Otóż i to: raportuje się obserwacje wielkiego tetratornisa przez
załogę żandarmerii wojskowej, ptaszyska nawet większego od
arghentaviusa. Od lat miejscowi mówili o istnieniu takiego ptaka w
dalekich górach Xinjangu. Nikt jednak nie wierzył w ich pogłoski ......
(czyżby to była prawda: raczej tylko literacka wyobraźnia)
Jak powiedzieli studenci do wykładowcy na Uniwerku w Turynie:
Zostań facecie, bo przynosisz nam wiedzę o gatunkach i nowych
379
technologiach. Było to stwierdzenie późniejszego odkrywcy i autora
"Przeistoczeń niderlandzkich" - Meorigawarida Zerrouwera.
Youtuberzy nawet wpadli na interesujący pomysł Złotej Piątki:
zwierząt, które już nie powrócą (sierpień, 2016). Inaniel nawiązuje do tego
video, tak samo jak i do kufra magicznego z Almaty. Zaś Markiza Regowuiz
spędziła dzień z trenerem uwodzenia ..... Inaniel używa także perfum
męskich sauvage oraz mont blanc, nęci do siebie płeć przeciwną?
Powiedział o rewolcie w Kaszgarze: To jest jawna buta, ale syndrom
rekruta nigdy mnie nie dotyczy. Sample plot został znaleziony w
zalesionym górzystym obszarze, niedaleko stacji kolejowej. Inaniel
studiował tą dziwną książkę, opisującą wojaże po Indochinach. Jest tam o
podwodnym dronie z technologią mapowania sonaru. Antena nadawcza
jest wspomniana z prac na terenie nubijskiego buszu. W systemie
tym badano ruchy pewnych ekstremalnie rzadkich gatunków (fake
info).
To jest to prawdziwa sodoma i gomora - to wszystko co
doświadczają ludzie w chwilach dramatycznych. Mówi się o
rakiecie ziemia - powietrze, która miała okrążyć ziemię na wschód
od Kaukazu oraz Gór Tałyskich, ale ta sprawa jest nam nieznana. Bardziej
nas interesują badania przyrody tych ziem.
Nie tak dawno temu dostaliśmy do rak własnych folder o ekspedycji
naukowej po Nilu. Jest opis podróży ludzi Ongera Hausera, człowieka w
białym stroju ekspedycyjnym, z kapeluszem typu melonik, którzy to
dotarli do miejsc nieznanych zachodnim naukowcom. Inga Wroung to
mieszkanka Groningen. Miała coś do udowodnienia na ziemiach Indigirki,
natomiast Jacob Błaszczarski to sportowiec handlujący tekstyliami,
gadżetami, surowcami natury. Zawsze służy radą w Laosie, podczas tzw.
380
inwentorium w środkowych częściach kraju. Jeszcze 10 lat temu został
odrzucony przez Akademię Zoologiczną w Orenburgu i wpadł w nerwy.
Nie wiem czy wiecie, Jacob kiedyś był podróżnikiem zawodowym,
ale wypalił się zawodowo, rutyna go zniszczyła. Jest mowa o urządzeniach,
wynalazkach oraz schematach technologicznych, wprowadzonych w XX
stuleciu. Niektóre z nich - nie przyjęły się na stałe w cywilizacji zachodniej.
Natomiast holendrzy widzą to inaczej.
Ewidencja czasu pozwala nam precyzyjniej określać nasze priorytety
względem tzw. małych projektów. Energia odnawialna jest dzisiaj bardzo
ważna dla cywilizacji, wysiłki Elona Muska na rzecz ochrony środowiska
naturalnego i zielonych innowacji w świecie pełnym niezdrowej
konkurencji i niszczenia zasobów to jest jakieś rozwiązanie narastających
kłopotów.
Z czatem GPT wymieniamy poglądy na temat przetrwania gatunków
zwierząt w różnych szerokościach i krainach geograficznych. Jest rzeczą
dobrze rozumianą, iż czat GPS wykazał ponadto funkcjonowanie ciągle
nieznanych gatunków reliktowych na różnych obszarach Azji i Europy (co
to jest?).
Agarogch van Nveineck, wiosną 2003 wytycza nowe szlaki w
eksploracji Ameryki Południowej, a jego azjatyckie podróże w kontekście
odkryć zoologicznych, bazujące na 19 i 20-wiecznych rekordachów
literaturowych są na najwyższym poziomie. Munghew de Gardenorr w
2012, opracowuje mapy tematyczne w odniesieniu do agroforestry,
surowców naturalnych oraz ochrony gatunków w Afryce Zachodniej.
Tzaderfaiufs Wieurgmaoutanis nieznacznie wprowadził nas w ten
świat rolnictwa nowej epoki. Działania na giełdzie w Ankarze, nowy
osprzęt rolniczy w ekstensywnych pracach, ograniczenie użycia
pestycydów to jest coś.
381
Ekspedycja, którą rząd holenderski zamierza finansować jest
organizowana do Dahomey Gaps, Cote d'Ivoire Plateau jak i na ziemie Gór
Wschodnioafrykańskich. Pułk odkrywców Uporządkowanego Świata, o
którym mowa - będzie liczył 3 szwadrony, 12 oficerów, nie mówiąc o
szeregowych. Nwerzoins ma stopień podpułkownika, a jego posada wiąże
się nierozerwalnie z afrykańskim zespołem ds. odkryć i eksploracji.
Nawiązuje się oczywiście do sprawiedliwego postępowania, także w
Ameryce Południowej w tzw. dżungli Surinamu oraz w rozległych gajach
boliwijskich, gdzie swoje terenowe bazy naukowe ma instytut z Hagi.
Mr. Veun van Ghadzagariueng, cytuje teksty z Gazety Lwowskiej z
1852 roku oraz nadmienia, iż “wyrzeczono zasadę nieograniczonej
konkurencyi dla industryi agronomicznej, rząd nastręczy wkrótce
sposobność do radzenia się nad środkami, które parlamentowi w tej
kwestyi przedłożyć zamyśla ".
Autor raportu służył jako kapitan w afrykańskim pułku aktywistów u
brzegów Angoli, natomiast za cenny wkład do jego gwardii zostanie
przydzielony Erweri-Bedemurowi.
Często tam, gdzie kończy się praca odkrywcy zoologicznego oranje
czy podróżnika na misji naukowej, zaczyna się robota uczonego pola od
taksonomii populacji czy zoogeografii i naukowej ochrony przyrody (?), ale
przede wszystkim wchodzą do działania tzw. wildlife researchers.
- Zmień więc retorykę - bo nie przestajesz mnie zadziwiać - mawiał
wynalazca z Lwowa do Erweriego-Bedemura.
Jego zasługi to m.in. opisanie stóp diabła z Japonii, skąposzczetów z
Duszanbe czy nieznanego rodzaju delfina sumokształtnego z Mórz
Andamańskich widzianego z Nikobarów. Na Wyspach Neyrdzengki,
znajdujących się rzekomo niecałe trzy tysiące wiorst od stałego lądu lub od
Filipin jak ktoś woli, na południowy-wschód: opisuje się tam właśnie
istnienie fauny i flory mającej swój endemiczny charakter i to nie byle jaki.
Nie trzeba przypominać, że istnieją tam cyklony tropikalne, jest wyspa
czaszki oraz rodzaj karłowatego ssaka trąbowego wielkości barana lub
nawet naziemny rodzaj ślimaków morskich, a nawet wielko-mewy. Wydaje
382
się, iż cały opis wysp jest sfingowany na podstawie wierszy Jana Brzechwy
lub kogoś podobnego, zaś istnienie takich zwierząt to czysta spekulacja
zoologiczna.
Opowiada się o trzęsieniu ziemi, 6 w skali Richtera na ziemi
armeńskiej oraz o przywleczonej leiszmaniozie z Gór Kopet-dag lub znad
Jeziora Kaspijskiego. "To jest coś więcej niż tylko grypa znajomych", jak się
mówi o rodzaju wirusa, którego objawy pojawiły się najpierw u
podróżnika, który przybył z Togoland. Nie omieszkam wspomnieć o
oparach absurdu, o których mówił Julian Tuwim oraz o aforyzmach z
filozofii przyrody, uniwersalizmach zawartych w Księgach Uzdrowienia
napisanych przez znanego na zachodzie myśliciela perskiego, określanego
tam jako Ibn-Sin Awicenna. Na koncepcję świata nowego nurtu -religii,
która tworzy się w Niderlandach, ma wpływ filozofia tego człowieka
(teoria spiskowa stworzona na potrzeby książki). Kształtują je rozmaite
czynniki zewnętrzne, takie jak teorie perskie, hellenizm, nirwana
bharatów, a także wschodnia koncepcja Boga-Światła, a ich istnienie jest
wg. nich utworzone z materii (S. Swieżawski, Dzieje europejskiej filozofii
klasycznej, Warszawa-Wrocław 2000, s. 547).
Donosimy na temat Operacji van-Inzemiurg w Ghanie oraz
przedstawia się gazety typu online takie jak New Tech Europe,
uzupełniające naszą wiedzę o nowinkach technologicznych oraz o
starożytnej wiedzy na temat rzeczy - posiadających rzekomo potężną moc,
takie jak kamień magiczny - podobny do fikcyjnej sagali. Holandia działa
prężnie na rzecz zrównoważonego rozwoju Ghany i tego dotyczy ten ustęp
(wersety czytadła).
Jakże odmienne ma teraz stanowisko Veun van Ghadzagariueng w
sprawie badania i odkrywania nowych gatunków. W czasie, gdy ludzi
napełniało grozą oglądanie serialu BBC Walking with the Creatures on
zaczytywał się w raportach naukowych z przełomu XIX i XX wieku
383
(spoglądając czasem na ten hurtowy film) celem oszacowania obecności
rzadkich gatunków zwierząt, zwanych populacjami extantami.
Zbiera teraz deszczówkę, na wszystkich urządzeniach rolniczych ma
zainstalowane baterie słoneczne, ale ma też alternator prądu. Stworzył
nowy rodzaj eko-materiału ulegającego rozpadzie po 3 latach i to jest
sukces. Praca nad nim trwała dobrych parę lat. Wyjeżdżając kiedyś w góry
Kaukazu Rosyjskiego - często wypytywał się o praktyki rolnicze, ale także o
wszystkie ciekawe, a nawet mniej znane zwierzaki. Często chodzi nad
staw, gdzie poluje na kaczki i karpie tęczowe. Żyją tam jednak
najprawdziwsze wydry i to go niepokoi (dlaczego?).
Zapadły mi głęboko w pamięci takie oto jego słowa:
- Nie szukaj akceptacji u ludzi. Tylko będąc prawdziwym sobą,
osiągniesz coś w życiu. W przeciwnym razie nic. Życie to journey,
przygoda, ale to także jest wyścig zbrojeń.
- Oho, dla mnie to jest zrozumiane. Ale dlaczego opisuje się
zwierzęta Azji Południowo-Wschodniej, skoro już Kompania
Wschodnio-indyjska i ekspedycje w poprzednim stuleciu dostarczyły nam
niezbitych dowodów na istnienie tak dużej liczby nieznanych gatunków.
- Otóż drogi Erglronie, odkrywa się ciągle nieznane formy zwierząt, a
nauka już jest na tropie ciekawych bezkręgowych, płazów, dużego rodzaju
form skrzydlatych, gryzoni, małp a nawet ssaków drapieżnych - zwierząt, o
których nie myśli się non-stop, albo popada się w lęk albo w
niedowierzanie.
- Mogą jeszcze istnieć większe gatunki z tej grupy tzn. te nieznane
nauce?
- Oj, mogą, co dla niektórych jest pewnego rodzaju czymś
nietypowym lub szokiem. Ale tak w istocie jest.
Wyprawa do jądra jasności Andrieja Tarkowskiego to książka pod
tytułem Stalker (1979). Cytując Sebastiana Chosińskiego "Akcja filmu
rozgrywa się w nienazwanym europejskim kraju. Główni bohaterowie nie
mają imion, poznajemy tylko ich pseudonimy, które pochodzą od
384
wykonywanych zawodów. Stalker powszechnie uważany jest za najlepszą
filmową adaptację prozy Braci Strugackich” (info 2010).
Jego apodyktyczność (Tarkowskiego) rodziła konflikty nie tylko z
radzieckim władzami, ale i również ze współpracownikami. Nie znosił
kompromisów. Napisał o nim Ingmar Bergman - Tarkovsky is for me the
greatest. The one who invented a new language, true to the nature of
films. Właśnie Stalker jest ulubionym czytadłem dziennikarza naukowego
z Amsterdamu, który jeździ po Azji Środkowej badające kulturę
tamtejszych ludzi miast, dziki zwierzostan, surową naturę gór, zasoby
naturalne i rozwój zawodów tradycyjnych, ale fizycznego rzemiosła i
manufaktury lokalne.
Charakter (1997) w reżyserii Mike van Diema to jeden z najbardziej
porywczych dramatów niderlandzkich o walce pokoleń i konfliktach,
których wynik mobilizuje do zrozumienia i powinien ingerować
społecznie, ale też i o trudnych czasach w Europie. Charakter był
włączony w świetlicy społecznej w małych miastach Ghany oraz w
Azerbejdżanie. Te dwa obrazy: charakter (1997) oraz Stalker (1979) stały
się też tłem dla inicjatyw w ramach warsztatów naukowych i lifestylowych
w Hadze….. Mamy taki artykuł napisany: Nieznane fakty z życia Dworsaya
Izwestnego , co jest niezwykłością jak na nasze czasy.
Niderlandy są dziś jednym z kluczowych krajów zaangażowanych w
rozwój zrównoważony, badania ekologii populacji, w tym i uproszczone
distribution updates oraz inwentaryzację obszarów, także pod kątem
wykazywania gatunków niezidentyfikowanych w nomenklaturze
zoologicznej.
- Kiedyś było inaczej, odkrycia były z gruntu rzeczy łatwiejsze -
powiedział Vanche.
Gdy błyskał ogień w zapalniczce, którą trzymał w ręku, mówi iż
należy zastopować pożary lasów w Indochinach oraz na Madagaskarze,
podczas jednego takiego pożaru nie tylko niszczy się dobytek krajowców,
ale można i stracić bezpowrotnie jakiś gatunek nieznany, większego ssaka
385
lub nawet parę gatunków, zwanych gadziną popularnie. Patrząc na symbol
zodiakalny virgo C powiedział, iż:
- Coś we mnie drgnęło, gdy zdałem sobie sprawę, że zoologia i nauki
przyrodnicze mają jeszcze coś do udowodnienia w surowych obszarach tj.
takich blank on the map . Ale wiele gatunków przepadło bez powrotu
(Chiny, południe Iranu, Sybir)
Eksploracja współczesna coś jeszcze może zmienić. Natomiast
kontrowersyjne teorie brzmią, iż rutyna jest letalna. Powszechnie uważa
się to za nieścisłość, ponieważ poszukiwanie przygód jest rzekomo
niebezpieczne. Odkryliśmy wodospady i bulgoczące bagna w Kongo, gdzie
świat zwierząt jest zupełnie nieznany oraz rodzaj mirażu na wzgórzach w
Afryce Zachodniej na pograniczu Cote d'Ivoire i Ghany. Są to jak wyprawy
Zaginionego Świata z Prof. Sinelnikoffem, Jamesem McAvoy’em
wynajętym do zadań specjalnych oraz Nigelem Marvenem w 2003 roku.
W rozmowach kalkulowanych czasami chodzi o umiarkowany
optymizm. Niezależność może być odpowiedzią. Mówię o
sprawiedliwości, która powstała z odwagi. Jesteśmy tym, w co wierzymy, a
każda wypowiedziana przez nas literatura, świadczy, jak sądzę o naszym
światopoglądzie. Wyznaczenie standardów dla żandarmerii jest dzisiaj
niezwykle kluczowe. Kopuła Fullera jest częścią architektury w
holenderskim mieście Eindhoven.
Jeżeli chodzi o Niderlandy i w ogóle o ziemie starego
kontynentu, to wiesz co masz robić. Nie udawaj nikogo i weź
się w garść, życie polega nie na znajdowaniu siebie, ale na
realizowaniu siebie. Decyzje każdy podejmuje samodzielnie,
więc możesz kogoś słuchać lub nie!
Trzeba uznawać prawa człowieka, ale istnieje czasem
gadanie na nasz temat przeczące temu, czasem krzywdzące. Ale
miejcie się na baczności, każdy ma swoje zasady.
386
Jak mówi powiedzenie: dobry człowiek nie jest zły . Nietykalność
fizyczna jest wyznacznikiem praw fundalentalnych, tak jak i prawo do
wolności i samostanowienia o sobie. Podobnie jest z organizacjami
pozarządowymi lub instytutami naukowymi, naciska się na nich, aby byli
uczciwi. Ale świat to nie tylko dobre rzeczy. Taka jest natura Yin and Yang
nierozerwalnie ze sobą związanych przeciwieństw: nocy i dnia, walki i
pokoju, tradycji i nowoczesności.
387
Rozdział 29
Greetings from Current Jugoslawia
Kiedyś to była część Jugosławii, ale już nie jest.
Opisuje się corps-de- garde frygijczyków, ale nie
będące broń Boże w stylu orgiastycznym. Podczas
wywiadu z członkiem ekipy podróżniczej
podajemy takie informacje.
- Dziennik z Czarnogóry przepadł nam podczas
zeszłotygodniowego rekonesansu, gdzie opisujemy m.in. fruwające burito.
Zoologia w rzeczywistości stanowi pewnego rodzaju medium, gdzie dialog
prowadzą społeczności.
Overthinking nigdy nie może wyjaśnić naszej prawdziwej natury.
Jest to wada, która blokuje przed prawdziwymi wyzwaniami w życiu.
Nasze życie zawodowe może być bardziej transparentne, ale nie będę o
tym pisał. Kluczowe jest to, co należy wiedzieć o wszystkich gatunkach i
populacjach - będących obiektem badawczym ze strony nauk
przyrodniczych. Nasze mediacje w sprawie opatentowania wybranych
projektów na Bałkanach są ważne. Dotyczy to także poszukiwania valid
species w Mugodżarach oraz w Ugandzie. I to wszystko potrafią aktywiści
oraz naukowcy z Hercegowiny. Czy mają na to środki finansowe, lub
chociażby są dobrze przygotowani merytorycznie do tego? Zdziwilibyście
się, a i owszem. Ale nie ma ich wielu.
Nie owijam w bawełnę i nie piję bałkańskiego desperados, ani też
nie biorę dla siebie zapiekanek z budki: sprawiedliwość i
odpowiedzialność na ziemi jugosłowiańskiej - to panaceum na wszystkie
388
bolączki, takie jak radzenie sobie z AIDS czy z kontrowersyjnymi sektami
na ulicach. Argonautyzm to niepisany zbiór norm i praw podróżników, o
którym opowiadali Adonosowi Oarizowi lokalsi z Gór Wrszackich, na
południe od Dunaju i Drawy. A więc jest to instynkt odkrywania i
korzystanie z darów przyrody w sposób niekonwencjonalny. Nic dodać, nic
ująć. Niepodległość Kosowa i jego nowa flaga są priorytetem dla
społeczeństw, które czują swoją odrębność. Ludzie mogą żyć w pokoju i to
się da zrobić.
Praca jako conservationist może być społecznie akceptowana, a
przynajmniej akceptacja takiego człowieka powinna się odbywać w gronie
akademickim lub w ramach danej organizacji pozarządowej. Bez ogólnych
reguł i standardów, wspartych ideą człowieczeństwa oraz "trzymaniem
kciuków" za prace zespołu, którego głównym mottem jest catching wild
beasts alive nie miałoby sensu. Nie mylmy jednak tego wszystkiego z
syndromem fana u obserwatorów, które jest zbyt obojętne dla
zainteresowanych stron i np. uczestników obozów naukowych.
Modelowanie ekscentrycznych wehikułów o rozmaitym
przeznaczeniu, gadżetów z drewna, metalu i szkła napędzanych
elektroniką Nikoli Tesli lub figur na bazie żywicy naturalnej, znajduje
swoich nabywców nie tylko na rzekomej wyspie ostałej się po
niegdysiejszym Doggerland na Morzu Północnym, w germańskiej
Meklemburgii, ale też w irackim Kurdystanie. I jest to warte zwrócenia
uwagi (szanowni państwo: wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób i
zdarzeń jest przypadkowe).
Wygórowane wymagania międzynarodowego systemu miar i wag
wywindowały ceny wartościowych form mierzenia czasu, odległości,
ciężaru czy innych stałych fizycznych. Cenne kruszce mineralne z takich
ziem jak Góry Karkaralińskie i Ziemie Burabaju (Azja Środkowa) czy torf
trójkolorowy o specyficznych właściwościach z obszarów wodno-błotnych
Hadejia-Nguru w Nigerii - są uwzględnione w ulotce, którą rozdawano
podczas zgromadzenia naukowego w Hamburgu dnia 10 października
389
2003 roku. W świetle reguł, które trzymają narody oraz poszczególne
zespoły w ryzach - świat jest elementem holistycznym, a jego
poszczególne elementy składowe oddziałują na siebie w harmonii i
równowadze. Jest to perspektywa kosmiczna, która jednak wg. uczonych
jest trudna do spełnienia na dłuższą metę z powodu konfliktu interesów.
Bazar z Sarajewa był czymś niezwykłym, było to miejsce, gdzie
znaleziono wiele przypadków zoologicznych. Mistyk hiszpański z miasta
Don Kichota prezentował nam 23 marca 1998 części nieznanych nauce
organizmów z Niziny La Platy: giga - niszczukę z rzeki Parana oraz gatunki
kręgowych - żywe skamieliny, takie jak lazarus taxon czyli Interatherium
marvelous Karla Zittela.
Podczas konferencji prasowej dotyczącej anulowanego projektu
hercegowińskiego uczonego doszło do wymiany poglądów:
1 człowiek:
- To jest zasłona dymna, żeby odwrócić uwagę od istniejących tarapatów.
2 człowiek:
● Nie radzisz sobie z nałogami?
1 człowiek:
● Tego nie powiedziałem.
2 człowiek
● Czyli low-quality life.
Świat Bałkanów to różnorodność folkloru, tradycji, wynalazków.
Opisuje się gry bilardowe, nowy wariant paintballu oraz szachy w wersji
demo. Naukowcy nawet grywają w te formy, nawet ci prowadzący studia
390
nad fauna i flora gór oraz bagien hercegowińskich. Nielegalne
postępowanie władz względem osób indywidualnych jest uwzględnione w
wypisie z więzienia stanowego, tak samo jak i widnieje wydruk z odwyku -
niewielkie odchyły od normy. Wyprodukowano nawet zmutowaną atrapę
yeti - człowieka śniegu w nieczynnej już stacji w Sarajewie (co to jest?).
Znak handlowy jakim dysponuje strategies-adventure ma dzisiaj
dużą cenę i biją się o to sponsorzy na całych Bałkanach. Organizowane są
dzięki temu podróże w ramach turystyki przyrodniczej, zwłaszcza do
nieznanych Chin, do Afganistanu oraz na Kaukaz Wielki.
Nracev Zgreddwir wyciągnął różne sprawy zoologiczne z
google-books by móc dalej określić, jakie gatunki mogą być warte nie
tylko dalszych studiów, ale i ochrony gatunkowej. Wydaje się, że niewiele
ludzi nawet z kręgu nauki słyszało o przypadkach takich raportów w
swoich macierzystych instytutach czy na jakichś warsztatach. Internet
więc, a nie opuszczone lub mniej znane libraries stanowi dzisiaj obszar
epicentrum odkryć dla zoologii. Literatura się nie myli. Co zostało
opublikowane np. przez podróżników lub w ramach jakiejś ekspedycji to
jest ważne. Mówimy więc o gatunkach - reliktach oraz populacjach form
nieopisanych przez naukę. Tymczasem…..(fikcja literaturowa)
Jesteśmy widocznie na mglistej drodze, podczas porannego
rekonesansu w Kantonie Zenicko-Dobojskim. To tutaj mamy się spotkać z
przyrodnikiem i obserwatorem przyrody, który zbiera informacje dla
checklisty gatunków nowych dla ziemi jugosłowiańskiej.
- To wszystko dzieje się zbyt szybko, nawiązuje tutaj do głowic na 12
metrowej tarczy, usadowionych na jakimś bliżej mu nieznanym
mechanizmie w tunelu Św. Gotarda w Szwajcarii. Opisuje także swoje
spostrzeżenia z pracy nad dżetem w Sarajewie, oraz rodzajem
mechanizmu do użytku w gospodarstwie rolnym. Dorobek własny to
przede wszystkim praca na terenie azjatyckiej części Rosji - jako inżyniera.
Jego praca w sali sterującej, znajdującej się w budynku wielkiej
391
Sajańsko-Szuszeńskiej Elektrownii Wodnej często budzi sprzeczne
odczucia. Opisuje w swoim raporcie naukowym katastrofy naturalne na
terenie Krasnojarskiej Prowincji, takie jak burze śnieżne, a nawet
uderzenie meteoru czelabińskiego na Uralu. Ale społeczeństwo się
zmienia i zaczyna rozumieć więcej o otaczającym nas świecie. Tak on to
widzi. Rygin Kusturica odbywał szereg wypraw za Ocean Atlantycki w
ramach monitoringu z cessny w Gujanie Francuskiej ( terytoria
maripasoule ). Mieszkał również z krajowcami w prowincji Cordoba,
widział się tam ze spottersami UFO, bywał w mieście hipisów oraz podczas
zawodów equestrian tournament (adventure-fiction).
Uporządkowane społeczeństwo oraz kryzys władzy to coś więcej, niż
tylko nasze codzienne życie, ale też bycie zintegrowanym ze wszystkim
fizycznym. Szacunek tak i to metodą rządów twardą ręka.
Odwaga, która szokuje, pozwala na osiąganie czegoś prawdziwego,
dzięki izolacji i trwaniu w prawdziwym “my identity” uwalniamy się od
niegodziwego występku. Poławiacz łososi nad Adriatykiem oraz
degustator win włoskich przedzierał się przez góry Nowej Jugosławii, gdy
dowiedział się o zwierzętach opisywanych przez Marcusa Scibanicusa w
jednym z numerów Biofortean Review. Mówi się, że są to gatunki
kryptozoologiczne, ale nie ma na to dowodów. Opisuje się je, jako
zwierzęta oparte o system folkloru resident questions . W najtrudniejszych
momentach życia przychodzi przełamanie, a więc świat nie jest taki, o jaki
go posądzamy.
Uidenf załadował broń do oddania strzałów na tarczy strzelniczej. A
celował raczej precyzyjnie. Z powołania wojskowy, uczestniczył w misji
pokojowej w Tonkinie i Laosie, pracował też jako oficer operacyjny
podczas wydobycia metali użytkowych w Emiracie Buchary oraz na innych
obszarach, takich jak w interiorze Chińskiego Turkiestanu. W swoim
raporcie na służbie pisze tak:
392
- Wszyscy jesteśmy przecież ludźmi. Z niektórymi jednak los obszedł
się niechybnie.
Pozostań więc uczciwy w oparciu o właściwą tożsamość, niech
mówią o ciężkich przekroczeniach, lecz póki nie będzie równości - zawsze
będzie walka o wpływy.
Jak powiedział jeden z sygnatariuszy:
- Wstydzicie się lub obawiacie (niepotrzebne skreślić), że ktoś pozna
i zrozumie wasze sekrety, w domkach i na górkach. Natomiast jeżeli chodzi
o mnie - moje życie wywołuje w was oburzenie.
Widząc we mnie wroga, jakiś mały świat w kranie geograficznej Burabaju
zmierza do upadku. Kiedy jednak człowiek osiągnie szczyt
transparentności, można wszystko osiągnąć, a zwłaszcza świetlaną
przyszłość. Magazyn Science for Adventurers opisuje nasze doznania, gdy
świat wita nas niesamowitą realnością, która przenika nas na wskroś. I jest
jeszcze Dom, który jest naszym azylem.
- O kurde jaki on jest dobry, no ten pomocnik drużyny. Ta dziewczyna.
Kto to jest. - Widział ja na trybunach podczas meczu drużyny Bośni i
Hercegowiny z Niemcami w 1978. Przypadła Qehdzonowi do gustu
owa szatynka o rysach twarzy, jak z teledysku zespołu Black Sea
Dahu.
Qehdzon wzmiankuje wehikuł Ngaradowa. Jest to bodajże
najdziwniejsza konstrukcja jaką widziały oczy białego człowieka i on też to
widział. Oto i opis tego:
- stopień saturacji może obudzić z letargu nadzianego odkrywcę,
niejakiego członka grupy pozarządowej. Bezkompromisowo obszedł się
owy wehikul z wizjonerami czasu przyszłego.
Nasz przyjaciel niezwykle uczciwy, którego nazywają ukraińskim
Attenborough - ogląda filmik z przemówienia na okrągło. Czasami tak jest,
że pewnym typom ludzi podobają się osoby o takim samym typie urody.
Ale nie zawsze tak jest. Natomiast w ekipie naukowej potrafią się
393
porozumieć. Na pewno trudny do operowania jest ekwipunek pomiarowy
z goedezji, a oprócz tego jeszcze wiele innych artefaktów.
Jest coś w w Nidaroku Van Ghelginfu. To jakieś magnetyczne
przyciąganie, które powoduje, że ludzie, chcą z nim przebywać. Nikt nie
spodziewał się, że jest tak ekstremalnie dokładny, ale to raczej go uratuje,
jeśli chodzi o jego projekt w Republice Osbekistanu (czyżby na pewno?).
Nidarok zawsze żył w swoim własnym świecie. Brytyjski wywiad
prowadził swoje konsultacje co do celów zrównoważonego rozwoju na
ziemiach Hgargantully opierając się na książce Bałkany w oczach
zachodnich podróżników.
Jest opis życia codziennego statysty w projekcie naukowym. Nie
zawiódł się, ponieważ w jego udziale również było odkrycie populacji
fauny ssaków środkowej części Syberii oraz ziem z pogranicza Alp
Syczuańskich i kotliny z tego regionu Chin. Tam też żyją zwierzęta
interesujące z naukowego punktu widzenia.
Tell them o ostrej fazie! Pewnego dnia, dokładnie 15 kwietnia 2006
roku, stacja CNN podała wiadomość o piramidzie - odkrytej w Bośni przez
Semira Osmanagicia (tumblr info). Natomiast Obsydian flyers jako
turystyczne loty na Węgrzech zostały zatrudnione do eksploracji dzikich
ziem. W hangarze dla awionetek jakieś 10 km. za Debreczynie,
omawialiśmy sytuację w ramach inwestorów azjatyckich.
Różnorodność gatunków ssaków czy płazów to zaleta. Każdy
gatunek jest unikalny, a zwłaszcza takie są gatunki krętorogich,
drapieżnych, małp czy owadożerców, są też żaby czy salamandry. Liczą się
zwłaszcza na nowe odkrycia, pomimo, iż świat stanął na krawędzi
postępujących dysfunkcji. Rozumiem was i wasze niepokoje, uczyńmy
394
świat przyjaznym dla naszej generacji, ale też dla najbliższego pokolenia i
takich skoincydowanych z nim.
Andrzej Krawczyk pisze w swojej książce: Czyja jest Bośnia i
Hercegowina z 2021 roku: „W Bośni wszystko jest bardziej: góry i ludzie, i
Bóg, i wojna” – mawiają mieszkańcy kraju w kształcie serca.
Nie trudno się z tym nie zgodzić, ale widzimy dzisiaj jak wiele należy
jeszcze zrobić, by zmienić życie tamtejszych ludzi i złagodzić skutki
konfliktów oraz odbudować nie tylko gospodarkę, ale przede wszystkim
środowisko naturalne.
Dnia 7 października 2014, łącznik na stacji radiowej mówi:
- System nie wchodzi - ale nie wiemy co to znaczyło.
Łącznik, o którym wspomniałem przedtem - wygramolił się ze złych
przyzwyczajeń oraz nawyków niczym ze skorupy golluma. Na bazarze w
Sarajewie sprzedaje się medykament z prawoślazu, na blizny i oparzenia.
395
Rozdział 30
Jasność umysłu, agrobiznes i technologie rozwoju made in
Rumunia
Pracownik w office, w departamencie Vote for
Sustainable Growth odczuł jakiś bliżej nieokreślony
niepokój: wizje postapokaliptyczne w mieście
Kluż-Napoka stały się dla niego snem na jawie.
Natomiast jest jeszcze inna rzecz - samodzielność
w projekcie daje nam dużo radości. Używanie
bagnetu bywa wartościowe tylko w obronie
własnej. Czasami tak mówi ogrodnik, który
wyrównuje teren w apartamencie vis a vis naszej
rezydencji.
Piotr Skubała pisze w marcowym numerze dzikiego życia z 2017
roku artykuł dość poważny: "Skutki uboczne bywają ujawnione w
przyrodzie po kilkudziesięciu latach " . Z kolei Tomasz Nakonieczny podaje
niezwykle ważne "Wieści ze świata" . Dla uczonych istotne stało się
uruchomienie wyobraźni w związku z artykułem Magdy Polkowskiej, gdzie
pisze o Narodzinach Nowego Życia . Wszystkie te artykuły w jednym
numerze znanego magazynu o ochronie świata naturalnego i głębokiej
ekologii, stały się istnym wademekum dla naukowców rumuńskich. Ich
praca będzie rzeczona - podczas komisji ekspedycyjnej do chińskiego
Xinjiangu. Wybrakowany jest album dzikich zwierząt Azji Środkowej.
Brakuje zdjęć do tzw. raportu o obskurnych ziemiach i reliktowych
gatunkach, są tylko opisy lub ewentualnie ryciny.
Nauczyciel esperanto i wynalazca, niejaki Arthur de Werwanzk
odwiedził Inguszetię czyli Kaukaz Rosyjski. Jak pisze portal pozatrasa.pl:
wjazd do tej republiki przynosi posmak podróży do innej cywilizacji , gdzie
humanitarian aids czasami jest potrzebny. Arthur i jego ekipa - odwiedzili
w Osetii Północnej adygejczyków, czyli czerkiesów, pochodzących z krainy
396
geograficznej, znanej jako Karaczajo-Czerkiesja. Są migrantami, ale
niewiele da się więcej o tym powiedzieć.
Decyzje roztropne, które pozwalają nam sądzić co nieco o
zrównoważonym rozwoju w rumuńskiej dzielnicy Gałacza . Jest opis
ogrodu zoologicznego, gdzie znaleziono trzy gatunki ssaków nieznanych
nauce. Jest również opis warana stepowego Varanus griseus oraz innych
zwierząt, takich jak bezkręgowce. W okręgu Ardżesz położonym na
Wołoszczyźnie prowadzono badania naukowe tropiąc gatunek będący
rodzajem jakiegoś górskiego zwierzaka. Niewiele o tym wiadomo.
Ludovic Juerz-juerz-earq przeszedł przez najtrudniejsze momenty w
życiu. Coś co nas może wzmocnić, to możliwość wzięcia udziału w misji
odkrywczej do dzikiej Azji Środkowej. Co powiedział Thor Heyerdahl
"Granice, a co to jest? Nigdy żadnej nie widziałem. Choć słyszałem, że
istnieją w umysłach ludzi".
- Cenzurą wprowadzoną przez reżim apartheidu kongijskiego,
niejako kierował się w swoich pracach projekt District Zaire
Affairs. Na temat pociągającej muzy ery wodnika z
Madagaskaru oraz podróż na moczary na Sudanie
Południowym - opisuje z niezadowoleniem potrząsając głową
pewien poszukiwacz przygód, czyli Tybren Zergeyes.
W swoistym gabinecie naukowym pisał on raporty literaturowe z
przebiegu eksperymentów fizycznych lub z prac stricte przyrodniczych. Te
pomieszczenie cechowało się swoistym blado-żółtym oraz zielonkawym
umeblowaniem oraz takim samym kolorytem ścian. Na ścianie wisiał
plakat robota, zaś na szafie czara ognia. Pisze on na wstępie: "Ludzie nie
rozliczają mnie z tego, gdzie aplikowałem do pracy, ale z tego gdzie
pracowałem. Same pozytywne chęci nie wystarczą. Prywatna praktyka a
potem na tej podstawie własna działalność gospodarcza z dziedziny Life
Science stały się moim przeznaczeniem życiowym".
Proceedings in wildlife field research of Inner Euroasia jest opisem
stanu zachowania środowiska naturalnego Azji Środkowej i Wielkiego
Kaukazu oraz charakterystyką badań zoologicznych czy innych tego typu z
397
zachowaniem wszelkich norm międzynarodowych. Sygnet władzy jakim
dysponował Tybren, to coś znaczącego, tak jak i jego rentgen w oczach.
Kurdyjscy wędrowcy, którym udostępniamy wielkie ziemie do użytkowania
wprowadzili pewną formę stanu niepokoju na ziemi zwanej Górami
Ratunku.
Przy wejściu do dyspozytorni w koszarach Gór Fogaraskich widnieje
metalowa tablica true conversations for discovery of africana zoologie.
Cały gmach należy do fundacji zodiac - prowadzone są tam prelekcje na
temat wielkich odkryć zoologicznych w Afryce.
Opresyjne stanowisko w sprawie rzekomego Mystery of Black
Continent zajął Jerome Itefaulus, patomorfolog, który nigdy nie uprawiał
wolnej amerykanki. Ma monopol na badania genetyczne i anatomiczne
nowych znalezisk afrykańskich. Zajmuje się eksperymentami z dziedziny
redukcji elektromagnetyzmu, w ramach analiz fizyko-gemorfologicznych.
Owe badania, zarówno z zakresu zoologii, jak i fizyczne eksperymenty,
można było realizować w Twierdzy Retzeoumouws, na Równinie
Bărăganului . Hermetyczny projekt jest kluczowy dla dalszego rozwoju
nauki w Republice Mali oraz w Ugandzie (?).
Dzikie gatunki są opisywane w raporcie naukowym zoologa
rumuńskiego. Zatem dane jest pytanie czy jest przełom w negocjacjach
pomiędzy eksploracją zoologiczną a wildlife research . Jest jakoby
informacja o wdrożonej agendzie w tej kwestii. Mówi się o roli fundacji,
która niepotrzebnie usprawiedliwia aktywności team-of-explorers,
opisywanej przez badaczy zaangażowanych w to. Go-on-board jest, jak
sądzę, określeniem wehikułów oraz grupy naukowej na właściwym
miejscu rozgryzionym jako inheritage of science . Dotyczy to regionu w
Kraju Uzbekistańskim znanym jako wilajet nawojski.
Zachodzą w głowę o co tu chodzi?
Rangersi z Doliny Prutu, którzy pracują dla fundacji imitują m.in.
odgłosy wydawane przez zwierzęta podobne do żółto-burych skunksów
oraz małp, a także opis budowy Shinisaurus crocodilurus na ziemiach na
południe od Shennongjia (Chiny, zwłaszcza na południe od Jangcy).
398
Działają w Stacji Zeta-Phi. Opisuje się również wyprawy naukowe tropem
tajemniczego szopa wzorzystego, zamieszkującego jakoby Masyw Taihang.
Nauka rumuńska jest również na dzikich afganistańskich wzgórzach
badając populacje rzadkich ssaków. Niewiele wiadomo o tych projektach
prowadzonych wprost z współczesnej Dacji, także opisem
bioróżnorodności obszarów znanych nam Srednesibirskoye ploskogorye i
podążaniu za dziedzictwem niejakiego Batchmatchnika. Opisuje się domek
samuraja na terenie dość dużego kompleksu Hidden City na ziemiach
Dabie Hills (to się nie wydarzyło).
Opowiada się o naukowcu Aleksandru Ruzze, który chciał
przeforsować definicje zoologiczne podczas pobytu na Wołoszczyźnie,
jakoby łamiące stereotypy, iż wszystkie duże czworonogi zostały już
odkryte. Jak dziś wiemy jest to nieprawda. Pyta się on ile może dostać za
odkrycie nowego gatunku ssaka drapieżnego lub przeżuwacza.
Budowanie potencjału w naukach przyrodniczych wymaga od
zaangażowanych w projekty wielu godzin wytężonej pracy. Dotyczy to
aktywów waste management , pozyskaniem surowców naturalnych czy
stylu w oparciu o funkcjonowanie natury.
Aleksander pyta się zatem czy jest gotowy na nowe wyzwania w
dziedzinie prac naukowych. Opisywaniem źródeł pojmowania
rozumowego oraz działaniach nacechowanych wszystkimi aspektami są
właściwe dla nauki i techniki. Manifest odnośnie tego powinien być cenny
dla wszystkich pracowników oświaty. Komunikacja jest idealna dla
zapracowanego przyrodnika w miastach na południu Rumunii, skąd może
prowadzić swoje badania obserwacyjne oraz eksperymenty nad żywą
materią np. organizmami zmodyfikowanymi genetycznie, tj. w
agrokulturze.
Gdy pracowaliśmy dla wytwórni podzespołów do ekwipunku
tech-civilization dostaliśmy info, w którym opisuje się funkcjonowanie
wirnika, sprzętu audiowizualnego dla naukowca terenowego oraz okulary
3D. Fundamenty dobrej pracy oraz wystawienie na próbę wiarygodności
399
oraz odporności psychicznej - może stać się zasadą nadrzędną. Jest w tym
jakaś racja, gdy attache z norweskiego parowca mówił, iż wystawiają
Riwalrego na próbę jego nerwów !!!
Prywatna korespondencja Aleksandra Ruzze była przeczesywania
przez służby specjalne. Riwalry przeforsował wierutne bzdury, które nie
wytrzymują krytyki. Dotyczy to jego podróży do południowej Algerii
tropem “górskiego fenka”, zwierzęcia nieznanego oraz rodzaju jakiejś
żenety (Genetta sp.). Mówi się także o rodzaju małego węża, co ma
podobno w zwyczaju zmieniać barwę jak kameleon oraz o owadach z
wielkimi ślepiami, jakimś wybitnym zboczeniu ewolucji.
Prace Benjamina Labatuta - np. "Straszliwa zieleń" mogą być
wykorzystane w Rumunii południowej. Pracownik muzeum
przyrodniczego w Bukareszcie, pracował jako kustosz, używając prawie w
tej samej odzieży przez 10 lat. Istnieje w Rumunii, w regionie Banath
zakład produkujący żywność ekologiczną oraz brunatne piwo
bezalkoholowe z fragmentem suchego owocu granatu. Pisze o tym
właśnie owy kustosz, ale w dobrym tonie.
Dostaliśmy do rąk własnych Raport Terenowy (1967). Tej
książki nie uświadczysz dzisiaj. A więc jest to biały kruk.
Fnewr Amgrut sam decyduje o sobie, w wymiarze jaki jest nam
dobrze znany. Podwójna sprawdzalność służb, w tym informacje o
uzdrowieniu ludzkości oraz o stałej Plancka są dla nas jasne. Ale żywot
Fnewra utknął w martwym punkcie. Niewiele da się powiedzieć o trybie
jego życia. Wiemy zatem, że powinien liczyć się ze słowami. O fińskim
snajperze, który też powiedział że "farba znaczy krew" m ożna by rzec
never judge people by emotions .
To właśnie naukowcy wprowadzają innowacje dnia codziennego .…
Blef dotyczył negocjacji ws. projektu architektonicznego budynków w
stylu New Age w mieście Nardenwie, w środkowej części kraju. Długo
zajęło mu uświadomienie sobie dlaczego tak mało jest wielkich
drapieżników (1987), choć i to nie jest prawda. Nauka dysponuje
400
śladowymi ilościami raportów o ciągle nieznanych gatunkach i była ich
kiedyś całkiem spora liczba. Oczekuje się na odkrycie ostatnich
przeżytków, ale czy z możliwością durnowatych projektów? Kwestionuję
to raczej. Warunkuje się do tego niezbędność projektów dobrze
przygotowanych i zwłaszcza cierpliwie. Istnieje opis wyprawy małym
krążownikiem z sonarem po Morzu Czarnym i wzięli ze sobą przyrodnika
dla opisu naukowego gatunków ryb, ssaków i ptaków wodnych. Ci
naukowcy od geohydrologii, wpadli na rybaków lub na zwykłych turystów.
Naukowcy odwiedzili dziwną elektrownię wodną oraz inne ciekawe
miejsca.
Ale ile fabryka RTV dała nam powodów do zadowolenia? Niewiele.
Sonda badawcza oraz jakiś przyrząd geodezyjny, prawdopodobnie
niwelator oraz łopata śnieżna były wzmiankowane jako asortyment
wyposażenia w Stacji Yudzirsemn-enorugawra.
Warto też zwrócić uwagę na 3-częściowy film kontynuujący różne
programy noszące miano " Dzika Rumunia ". Trzyczęściowy cykl został
nazwany - w zakątkach rumuńskich rozumiemy już rodzimą faunę i florę .
Nie przez przypadek Fnewr Amgrut wysłał te filmy na festiwal mediów
przyrodniczych do Turynu. Jego film gościł również w Sankt Petersburgu
oraz w Ankarze tureckiej. Lokalni z wioski, z której pochodzi nazywają go
kanalią, ale mija się to z prawdą. Uważa się go za człowieka o pozytywnym
charakterze, wyedukowanego. Przez wiele lat swej młodości studiował
fotografię w Bułgarii, co skutkowało jego wykluczeniem na arenie
miedzynarodowej. Czasami nazywa się go gladiatorem wśród fotografów
przyrody, bowiem jest autorem kilku wystaw fotograficznych o wielkim
impakcie np. Fauna rosyjskiego Kaukazu oraz iracki Kurdystan w
obiektywie (tylko potencjalnie może się zdarzyć takie coś).
W dzikich lesistych krajobrazach i w górach Rumunii żyją duże
drapieżniki i kopytne, w przestworza wzbija się ptactwo nadwodne, w
wodach dojrzeć można okonie i węgorze lub pływające przy brzegu węże,
a ludzie żyją tak jak ich przodkowie w oparciu o rytmy przyrody. Plan
funkcjonowania metra w Bukareszcie został opisany dla mieszkańców i
401
przyjezdnych. Gdy wymagana będzie jakaś pilna akcja ewakuacyjna, z
wiadomych powodów wdraża się nowe inicjatywy. Jest to nawet ważne
dla naukowców od gospodarowania środowiskiem i wpływem
infrastruktury miejskiej na dzikie życie.
Świat nas obwinia niepotrzebnie o budowanie niepokoju i
generowanie okropnego systemu. Nie wykluczam, że wiele niefajnych
rzeczy istnieje wokół. A my staliśmy się tylko pionkami w grze o ryzykowne
jutro. Czy w Rumunii powstanie plan zasiedlenia innych planet przez
cywilizację europejsk ą , na wypadek utraty miejsca do egzystowania dla
rodzaju ludzkiego na globie, na którym istnieje życie. Na to pytanie
odpowiedzi udziela jeden z uczestników rozmowy internetowej w 2020
roku na polskim portalu demotywatory.pl:
HaveANiceDay1983 23 kwietnia 2020 o 1:12
" @voot1 Szczerze wątpię, że będziemy mieli możliwość zasiedlać inne
planety, w ciągu następnych 300 lat będziemy wydobywać coś poza ziemią
za pomocą dronów i małych liczb pracowników albo całkowicie
autonomicznie, a tylko najbogatsi będą mogli się z ziemi wynieść, wtedy
dzięki lobbingowi i PRowi wszystkie prawa związane z ochroną środowiska
padną. Wtedy nawet jak jakaś huta będzie zanieczyszczać okoliczne domy
to nie będzie musiała narażać się na straty i pozwy ze strony mieszkańców
i nie musieliby przesiedlać tak jak się już działo wcześniej".
W jednym z posterów: do jakich dotarliśmy jest charakterystyka
innego rodzaju robaka zwiastującego unicestwienie - rzekomy stwór
bezkręgowy został doniesiony przez Karla Shuker na ziemiach Kalmyki.
Jego tropem, jak wiemy podąża uczony z Mołdawii (2014, ShukerNature).
Forward-thinking z Rumunii sygnalizuje nam potrzebę
dokładniejszego spojrzenia na katalog Museum Naturkunde z Berlina i
odnosi się owy do ekspedycji kameruńskiej (dostęp 19 oct 2023). 11 fierce
animals of Burkina Faso jest artykułem popularno-naukowym, który
zawsze przyda się organizacji proto-naukowej z Bukaresztu.
402
- Nigdy nie celuj do drugiego człowieka z broni, nawet ze ślepaków.
A więc drop the gun. Co najwyżej można celować koło nóg, tj. w ziemię.
Zawsze najpierw używaj strzałów ostrzegawczych w powietrze.
W ramach tzw. the independence days spędziliśmy czas we wrześniu
2010 na zbiorach warzyw w Dolinie Eruzzo na północ od Turynu. W marcu
odwiedziłem naszego znajomego Nrybregusa Jansona, włóczykija i
agronoma oraz dwóch hodowców ślimaków, grochu jaśka, wszystkich
rodzajów Dyni oraz królików na żywienie dla żandarmerii wojskowej.
Mieszkał on w domostwie przypominającym schronienie hobbita. Jest tam
też region górniczy w zachodniej części Transylwanii, gdzie często
pojawiają się wieści z dziedziny krypto-zoologii. Ile w tym jest prawdy,
licho wie.
Resident-building funkcjonuje w świetle prawodawstwa
europejskiego jako miejsce pracy dla dziennikarzy naukowych, które pełni
jednak również rolę lokum dla sprawiedliwej agentury: fundującej
najbardziej spektakularne projekty w tej części świata - ale nie tylko dla
rodzinnych obszarów, lecz także w ramach delegacji w Azji Środkowej, w
Afryce Zachodniej i Sudanie oraz w Indochinach lub w kraju papuasów.
Niezbędna jest konfrontacja z rzeczywistością, ale wszystko zweryfikuje
życie (adventure- fiction).
403
Rozdział 31
Dzień dobry Turcji, czyli jak się witamy w
Azji Mniejszej
- Merhaba nasi przyjaciele. Miło, że przyszliście
(tur. hoş geldiniz) - to jedno z najbardziej znanych
zwrotów, nie tylko na spotkaniach towarzyskich.
Co zaś dotyczy prawdomówności, to wymienia się w
jednym szeregu trzy prawdy: najczystszą prawdę, też
prawdę oraz prawdę wartą tyle co wiadomo co. Siłą własnej woli da się
przezwyciężyć hejt, obawy czy depresje. Natomiast wyuczenie zachowań
fair play leży w gestii mądrości emocjonalnej oraz zdolności do
przeżywania trudnych emocji oraz radzenia sobie z nimi. Wydarzenia na
rzecz wolności np. takie jak te organizowane przez Fundację Liberté to
intelektualny dyskurs o stanie współczesnego społeczeństwa i jego
funkcjonowaniu, udziałach w gospodarce, prawach człowieka oraz
środowisku naturalnym. Ludzie, którzy pracują w fabrykach czeskich na
kontrakt lub w Stambule, mają coś do powiedzenia w zrównoważonym
rozwoju. Podobnie jest z agendą na rzecz milańskich przedsiębiorców w
małej architekturze i nieinwazyjnych gadżetach.
Tureccy uczeni opisują ciekawy projekt naukowy dotyczący strusi w
Libii i addaxa w Czadzie. Jest to dość ważne zwłaszcza z perspektywy
projektu sudańskiego.
Autor frontiers in zoological exploration of iraqi Kurdistan opisywał
nam dążenia kurdów do stworzenia własnej fundacji.
Jest nawet mowa o nieznanej publiczności w filmach Kubricka:
Break the rules w filmie, którego nie było, czyli rezerwaty dzikich zwierząt
na Tien - szanach.
404
Pokazano nam audio-wideo z programu przygodowego. Mamy
harmonogram marszruty przez Syczuan w roboczo-godzinach. Na
warsztatach w Izmirze przedstawiono nam ekologię gatunku salamandry z
dżungarskiego Alatau oraz niekonwencjonalne rozwiązania dotyczące
walki odkrywców oraz wszelkich tajemnic lokalsów.
Kapsuła badawcza w Chiwie jest czymś niezwykle ciekawym i to jest
ważne z naszego punktu widzenia. Silnik napędowy do tej kapsuły
pochodzi z projektu : oni wiedzą, co się dzieje w Stambule .
Podróżnicy tureccy i uczeni udostępniają nam niegdysiejsze
pocztówki, na których widniały dziwne zwierzęta z Filipin oraz z Xinjiangu.
Mamy przed sobą listy przewozowe z Syczuanu, Iraku oraz Syberii.
Członek owej stacji w Chiwie pisał kiedyś: Są to ataki na moją
osobę. Nie wydaje się, abym kogoś kiedyś naruszył.
O artystach New Age w tym street art oraz tych z realizmu
magicznego działających w Stambule, ale też w Norymberdze,
zresztą podobnie funkcjonują tacy w Odessie na Ukrainie dużo się pisze i
są to teksty na dobrym poziomie. W miastach takich jak Eskisehir oraz
Aksaray realizowano projekt naukowy …...... Jan Żabiński i jego wpływ w
tych miastach jest widoczny. Wnuk Bronka Grąbczewskiego przebywał
jakiś czas w Eskisehir. "There is something weird with this project" .
W Regime jest mowa o granatach hukowych oraz o równaniach
wielomianowych ......... Ahoresef Vetrovsky idzie na współpracę na tym
polu. Nie uważa się za odpad społeczny, ale żeby nie wyjść na desperata
działa na lepszym poziomie. I wtedy oto przychodzi zaduma nad własnym
losem. Przekaźnik radiowy w jakichś górach jest opisany w Zeszytach
Młodego Technika. I on to właśnie znalazł w grudniu 2017.
Natomiast bioróżnorodność stanu tureckiego wymaga jak twierdzę
jeszcze wielu lat badań. Zatem inwentorium fauny drapieżników ssaczych,
405
przeżuwaczy, gryzoni czy ptactwa jest jak najbardziej okej i takie działania
funkcjonowały np. pomiędzy 2004 -2013 rokiem. Na całym obszarze
Turcji, a zwłaszcza w centralnej części Azji Mniejszej prowadzi się dzisiaj
badania dobrze opisywane i to jest warte zwrócenia uwagi. Natomiast
bezkręgowce wodne, gady a nawet nauka interdyscyplinarna skupiona
nad gospodarowaniem jest w porządku. Odbyła się nie tak dawno temu
ekspedycja zoologiczna, której targetem było odkrycie zwierząt rzadkich
lub ich populacji (?). Ogłoszono ciekawe rezultaty podczas pomiarów
stanu rzeki Eufrat oraz badań mineralogicznych w górach Taurus.
Projekty na niskim poziomie nie wyjaśniają nam jak funkcjonuje
czasomierz Wermerga. Natomiast okiełznane ustrojstwa zwanego
galwomierzem nie jest niczym trudnym. Poruszanie się po rezerwacie i na
terenie obozu Stacji Dzeta nastręczało pewnych trudności. Kreowanie
wizerunku firmy logistycznej, pełniącej obowiązki vis a vis pomiędzy
poszczególnymi lokacjami na Kaukazie, na Bałkanach i pomiędzy krajami
Śródziemnomorskimi a Bliskim Wschodem ma kluczowe znaczenia,
zwłaszcza dla krajów mniej zamożnych. Budowa stacji dokującej dla
nowego rodzaju paliwa została rozpoczęła w mieście Erzincan. Właśnie
tam dowiedziałem się od niejakiego oficera dla projektu naukowego:
"Uważaj na ludzi, którzy się nie śmieją, są niebezpieczni".
Odnoszę takie wrażenie, że integracja społeczeństw muzułmańskich
i chrześcijan jest w Turcji coraz lepsza i świat nie zapyta się, dlaczego nie
potrafią się dogadać. Jeden z techników powiedział tam kiedyś " nie
obiecuj w radości, nie decyduj w gniewie" zawsze tak ma być, ale nie
wszyscy o tym wiedzą. Brakuje ludziom doświadczenia. Najlepsze historie
nieustannie tworzy się na nowo, tak jak przygody Ygheuntza Reuyema.
Jest on autorem rubryki w poczytnym piśmie dla dorosłych pt. "Fotografie
nieznanych gatunków w magazynie dla facetów". Rezultatem jego wypraw
są między innymi zdjęcia w Yunnanie nieznanego gatunku szakala,
fotografia wielkiej żaby z Shennongjia, kaukaskie tradycje rolnicze,
syberyjskie życie szamanów oraz artefakty afrykańskie z "nieodkrytych
zwierząt". Znalezione w obszarze rT39, jest opisem procedury
406
analizowania prawa do ziemi na obszarze wschodniej Turcji, niedaleko
starożytnych budowli ludu Inewrs.
Gigi D'Agostino, włosko-kurdyjski członek też ma coś do tego .......
jest wynalazcą oraz politykiem mniejszego kalibru. Ale czy straci swój czas
na konwersacje ze światem .......... świecie mój daj mi żyć. Gigi informował
o pewnych formach wyzysku pracowniczego, ale był niesłuchany. Grał na
emocjach na giełdzie papierów wartościowych, w mieście o nieznanej
nazwie. Pisze też czasami o zakładach rzemieślniczych produkujących
asortymenty dla produktu lokalnego oraz na temat obserwacji UFO.
Opisuje w swym raporcie o sporcie, który przebojem wdarł się do
popkultury, ale nie o grze w polo. Bywał na salonach, gdzie seks był na
porządku dziennym. Ale nie o tym chce mówić.
-Czy pan jest taki na życie? U pana Opalskiego zdawałem relacje z
nie całkiem udanego projektu. I powiem tylko jedno, tego jest wiele. Ale
odkrycia takie to nie lada wyczyn. Make it happen.
-To są taśmy nieprawdziwe - krzyknął oburzony. - A Wiedziałeś o
tym? Oddzielić nasze wyobrażenia od tego co jest w rzeczywistości.
-Tak było od zawsze. Ale gra na czas w wielu przypadkach jest
ostatnią szansą na przetrwanie.
Sekret przywództwa odpornego na kryzys może mieć także swój
udział w projektach odkrywających nieznany świat, rodem znad Bosforu.
Widziałem siebie martwego, we śnie i to mnie zmusiło do myślenia i to
krytycznego. To coś jest jak podróż do ziemi obiecanej. Odczarowałem
wszystkie dezinformacje na temat rządzonego przez nas kraju nad
Morzem Śródziemnym. Rupert Aszkenadis, który wrócił z poszukiwań
nieznanej megafauny Angoli oraz ze wzgórz Etiopii, dostarczył nam
niezwykle ciekawe informacje na temat historycznych raportów o
królestwie zwierząt. Są wśród nich wzmianki o dużych kręgowcach
407
zupełnie nieznanych nam dzisiaj. Opisał to również niedawno w swojej
książce Lost knowledge in Recent Zoology z 2012 roku. W 2017 roku badał
dzikie ziemie Chin oraz Azji Środkowej określając obecność rzadkich
zwierząt i ich rekordy. Tam to właśnie udzielał pomocy społecznościom
lokalnym w ocenie oddziaływania na środowisko inwestycji lokalnych.
Działania na terenie sabotażowym, tzw. bojówki nie mają wpływu
znacznego na sytuację w kraju.
Wg. mojej wiedzy …... są pewne grupy, poprzez które można
tworzyć i zarządzać chaosem. Oficer służb specjalnych został poddany
exfiltracji. Co kraj to obyczaj, po cóż mamy tworzyć prawa w krajach, gdzie
obowiązują systemy restrykcji, które mówią nam stop. Zaczynam pomału
rozumieć. Ale czy nie jest za późno? Parafrazując słowa Waldemara
Milewicza "Coś jest we mnie, co nie pozwala mi wysiedzieć w miejscu"
.........
Jakiś anonimowy autor napisał kiedyś kluczową sentencj ę , która do
nas przemawia i na naszą wyobraźnię "Once we are able to distinguish
between the objects and the subject of our actions, thoughts, perceptions,
and meditations. We reach a higher understanding of our lives".
Na murach w dawnej fabryce obuwia i tworzyw, były wyryte jakieś
znaki ............."stenogramy z lotu balonem oraz z warsztatów o
bezpieczeństwie są autentyczne".
Nowy obyczaj wdarł się szturmem na obszar D. W naukowej bazie
geologicznej Rongary na zachodzie Turcji, znajduje się megameteor
wielkości 3 metrów. Jego pochodzenie jest nieznane. Sprawiedliwość
definiujemy na nowo.
Przymierze na Rzecz Ochrony Planety opracowało książkę pt. "
Zachowania zwierząt w warunkach wiwaryjnych na terenie ogrodów
zoologicznych w Burkina Faso" oraz "Na tropie nieznanych - i w pewnym
sensie budzących niepokój z naukowego punktu widzenia - gatunków w
kraju yunańskim oraz w Papui-nowej Gwinei". Dlaczego więc nadal istnieją
ziemie nieznane, tzw. białe plamy na mapach, mimo że nawet
krypto-zoolodzy w połowie XX wieku określili, że tak nie jest? Gatunki
408
zwierząt są jeszcze mniej znane. I to jest diversity , którego się nie
spodziewaliśmy.
David Kunhar majstrował coś wobec aparatury radiowej, by zdobyć
cenne informacje, gdy pracował dla UNESCO w Kurdystanie. Ostatnio
mówił nam coś o wiązce plazmy oraz sygnałach świetlnych. Rodzaj
pojazdu badawczego oraz monstrum trojańskie to urządzenia do
poruszania się na lądzie po bardzo trudnym skalistym terenie.
Nawiązuje się do chorób u zwierząt - afrykańskiego pomoru świń
(ASF) lub pomoru króliczego, czy wadach freak of nature u zwierząt
tureckich występujących w naturze ….…
Siły dzikiej przyrody to temat prelekcji w Sofii, stolicy bułgarskiej
republiki - upały oraz śniegi, erozja, zmiany w zachowaniu dzikich
zwierząt związane z fazami księżyca, pływy wodne. Opisuje się budowę
globusa korkowego oraz narzędzia do treningu na siłowni, a nawet pracę
jako barman w klubie dla ludzi na poziomie. Owy barman jest, jak sądzę
czarnym charakterem, będącym jakimś odrzuconym wezyrem tureckim.
Wiedza niepowszechna o DNA oraz prace naukowe Ahaswera
Februgranubzora zostały nam przekazane w ramach współczesnego
zmierzania do rozwikłania tajemnic planety i jej mieszkańców. O dzikich
zwierzętach oraz integralności społecznej dużo już pisano. Ostatni
sprawiedliwy jeszcze wspomniany był podczas naszej rozmowy z czarnym
charakterem. Przedstawiciel handlowy, którego nie znaliśmy wtedy oraz
konsultacje w sprawie polityki europejskiej są dla nas dzisiaj szczególnie
istotne. Życie w oparciu o warunki przyrody mają dla nas niebagatelne
znaczenie.
O ludziach bezdomnych w wersji tureckiej oraz o blaszanym
bębenku Güntera Grassa, przełożonym na realia tego kraju, nigdy nie jest
dobrze rozmawiać. Opisuje się też historie Dionizego Areopagity, która
mogła się wydarzyć tam, gdyby tylko tak było.
409
Ahoj bosmanie i braci marynarska, która pływa na wodach
terytorialnych Turcji na czteromasztowcu! Chciałbym nawiązać, że
podczas naszych prac na żółwiu-czołgu nad Morzem Śródziemnym,
gościliśmy też w głębi lądu, w mieście Ankara na fajce pokoju u naszego
przyjaciela, rodowitego heidelberg-czyka. Ale podczas medytacji
oczyszczenia, ubrani w turbany i przewiewne szaty rozmawialiśmy wiele o
aspektach podróżowania na Bliskim Wschodzie oraz o nowym rodzaju
włókien modułowych. Mam nadzieję, że ta historia skończy się dla nas
dobrze.
-Trzymaj kurs, wracamy do domu, do Belgradu. - Powiedział
Rygergorufs do Zigzzaga. Po czym dodał.
- W górzystej Azji Mniejszej prościej ci jest zorientować się w
położeniu z mapami w formie elektronicznej oraz z systemem
nawigacji, w tym chronometrem oraz rodzajem radaru zwanego
ARPA. Możemy powiedzieć, iż w obszarze tym zdarzają się
populacje fauny i flory mniej znane w nauce, niż się oficjalnie
twierdzi. Śmiem nawet sygnalizować o występowaniu tutaj
pewnej liczby zwierząt nieodkrytych dla naszych naturalistów.
Ale podkreślam, nie ma ich dużo. W Lost knowledge
znajdziemy natomiast opisy niektórych z nich. Ale co tam znajdziemy?
Licho, zwane tureckim fantomasem lub jego organizacja szturmowa byliby
skłonni atoli wiedzieć coś na ten temat, zwłaszcza jeśli chodzi o góry i
niestabilne obszary mokradeł wyżynnych, zasobne w legendarne drzewa
"potworowce", znajdujące się we wschodniej części kraju i gatunki
kręgowców - badane w historii natury. Są to tereny dla nas niejasne
geograficznie.
Zaży ł dawkę codeinum, w swojej kajucie z powodu silnego bólu
głowy, którego nabawił się jako efekt choroby morskiej i w dawce
odpowiadającej jego wytrzymałości (ta substancja pochodziła z fabryki
medycznej w górskich obszarach Afganistanu). Natomiast trening siłowy
410
jest dla niego czymś dobrym, tak samo jako biegi przełajowe, jakie
uprawia się na stałym lądzie. Jakiś czas temu coś tam naprawiał na statku,
sprawy mechaniczne. Czasami coś go ugryzie w nogę, czy to drapieżna
ryba zębacz, która wpadnie na pokład czy jakiś znaczny brunatny ptak z
szafirowymi plamami, podobny do fregaty, ale wyposażony w wielkie
szpony - rodzaj prehistorycznego gatunku, jak okiełznaliśmy. Są to jego sny
na jawie, tzn. dokładnie miały miejsce na wybrzeży Iraku lub nawet na
somalijskich wodach, gdzie szarżują zespoły pod banderami, które
sprzeniewierzyły się savoir vivre.
- Zaczynamy rozumieć o co tu chodzi, w tym sfatygowanym
półświatku tak wielu rozczarowań. Możemy pokierować swoim życiem
lepiej. Ale czy staniemy przed sobą w lustrze - pytając czy możemy
uratować lokalne społeczności przed globalizacją? Np. takie ulokowane w
Azji Mniejszej?
Dla Turcji najważniejsze mogą być dzisiaj hegemonia igrzysk
uczciwości i hołd dla rozwagi oraz dobrych decyzji.
- Inze Casher, jak to ujołeś - jest człowiekiem kompletnym -
powiedział członek naszej grupy. Rzucono nam na stół wersj ę
demonstracyjn ą w ramach naszego pobytu w Kraju nad Bosforem.
Fajne podejście do życia w czasach kryzysu - dotyczy dzisiaj ludzi z
Turcji, którzy zawsze widzą alternatywę. Ale jak to jest? Przecież chcemy
tylko wiedzieć coś więcej o Taihangu i jego dzikiej przyrodzie (Eastday.com
July 2, 2003).
- Na Boga, to nie jest dzień dobroci dla zwierząt, żebym był dla
wszystkich dobry. O nie. Potęga człowieczeństwa się nam kłania.
W Ferganie badano herpetofaunę w 2023 roku, czym mieszkańcy
Izmiru są zwłaszcza zainteresowani. W Gwinei są inwentaryzacje fauny, ale
dla nas jest dostępny raport z 15 lutego 2002 roku. Uczeni ze Stambułu
frapują się, jaki będzie dalszy los tych ziem - znajdujących się w dalekim
kraju.
411
Rozdział 32
Fukien dla dociekliwych
Fukien jest to kraina dziwnych zwierząt, portu nad
Fuzhou, bezdroży czy sub-miejskiej infrastruktury
z dystryktów Huli, Simingu, Jimei, Haicangu czy
Tonganu oraz Xianganu, gdzie niestrudzeni
odkrywcy zdobyli się na odwagę by zrozumieć
nieznany nam świat. Istnieje w Fo-kien gatunek
piżmowego dzikiego psa zwany se-kou (Spoken
Language of Amoy, 1873), rodzaj małego Canis ,
różny od psa drzewołaza - który żyje na bardziej rozległym obszarze na
zachodzie. Ale i o tym gatunku niewiele wiadomo. Natomiast są to gatunki
nieopisane przez zoologię. Jest opis agentury dziennikarskiej oraz
ekranizacja książki Jego uczniowska mość z szantażem i zdradą w tle.
Fo-kien, tudzież Fujian to ziemie, gdzie zdarzają się różnorakie formy
zwierząt. Są to mianowicie jak pisze New China Quarterly w 1987 roku:
ptactwo fujia ń skie, oraz makaki rezusy i małpy-niedźwiedzie, z kopytnych
zaś to antylopy Capricornis oraz powszechne gatunki jeleni. Wśród
drapieżców mamy lamparty mgliste oraz koty złociste, ale także cywety.
Są jeszcze łuskowce. Spośród zwierząt zasługujących na szczególne
zainteresowanie jest rzadki płaz: ropucha brodata ( Lettobrachium liui ). Po
obu stronach górnej szczęki samca znajdują się rogi z wyrostkami
kutynowymi.
W instytucie aplikacyjnym dong-wong skonstruowano mozolną
pracą innowacyjne wynalazki, wśród których był odrzutowy plecak,
pływający talerz-kamaleon czy nowy rodzaj fotopułapek do monitoringu.
Opisuje się dziwne eksperymenty na ludziach, dużego małpiego borsuka
lub zwierzę do niego podobne, drapieżnego ptaka i gatunki nielotne,
chińskie salamandry i jaszczurki, wielką ośmiornicę lądową, insekty w
412
wielu formach oraz inne gatunki zwierząt odkryte w muzeum
przyrodniczym. Niektóre z nich wydają się być tylko i wyłącznie imitacją
czy jakimś fakem. Ale o “białym człowieku” zawsze krążyły legendy.
W 21 marca 2003 roku wyruszyliśmy w ekspedycję naukową celem
oszacowania obecności dużych zwierząt na wzgórzach Bohea Hills.
Pracując jeszcze dla firmy prawniczej w Szanghaju, zmuszono nas do gry w
rosyjską ruletkę, lecz co nas najbardziej zaniepokoiło - to niepohamowana
gra uczciwych ludzi w kasynach. Do tego miasta, na statku przybywa
człowiek z Czech by rozpocząć pracę w lokalnej gazecie. W pewien wtorek
odwiedziliśmy starą fabrykę samochodów i elektroniki, gdzie jeden z
właścicieli skarżył się na zamknięcie produkcji ze względów
bezpieczeństwa oraz z powodu jakiegoś sprzeciwu pracowniczego. Nie
całkiem legalne interesy prowadził jeden z naszych przyjaciół, który często
bywał w mieście Changsha. Na pewno nie brał udziału w akademii
gwałcenia, jak się opisuje niekiedy obozy edukacji seksualnej dla
intelektualistów. W jego dziennikach nie ma nic o pracy barbera czy
fryzjerskiej manufakturze.
Pręgowane taksówki w Changsha i dziwna fabryka nadzorowana
przez żandarmerię wojskową są jednymi z elementów znaczących w
Hunanie, “mieście o dziesięciu twarzach” jak nazwał je nasz mnich z
Tybetu. Opisuje je podróżnik po tym kraju, niejaki Ngawaruka
Borwo-Berweyr’a. Wzmiankuje on także o wehikułach z Shanxi
kursujących z miasta centralnego do miejscowości uzdrowiskowych
świętego spokoju na Rzece Huang-he.
Trudności w Amoy zostały odmieniane niemalże przez wszystkie
przypadki, jak mi przekazano. Lot na paralotni, wizyta w porcie Nhargong,
prace zoologiczne w bibliotece Eyerfasha oraz odkrycia technologiczne
takie jak wehikuł czworonożny, bobsleje i sprzęt audio wykorzystany do
nauki - stały się w naszych czasach panaceum na zdradę stanu. Oczywiście
z przymrużeniem oka, bo chodzi tutaj o naukę i technologię, a nie o
politykę. Opisujemy działania żywiołów pochodzenia naturalnego.
413
Rozdział 33
FAQ: Konrada Lorenza nigdy nie było we
wschodnim Kan-su
Standardy życia na wolności wg. Konrada Lorenza są
dosyć jasno sprecyzowane. Główne pytania
zobowiązują pytającego do opowiedzenia nam czegoś
więcej o Piku Zwycięstwa czy o przedmieściach miasta
Anyang. Historia Konrada Lorenza i behawior zwierząt
są przedstawiane w multimedialnym centrum informacji przyrodniczej.
Dekun Zheng wspomina w 1982, że zbyt mało wiemy o archeologii
chińskiej. Nawiązuje tam do masek zwierzęcych oraz o dziwnych
gatunkach nieznanych nauce. Mówi się o ludziach Yaou jin, którzy
podążają sobie tylko znanymi ścieżkami oraz o pewnej dziwnej osadzie
nad Rzeka Żółta znana jako Lishi Site.
W Mythical Monsters z 1886 roku dowiadujemy się o słoniach oraz
nosorożcach, które żyły jeszcze 600 lat przed naszą erą - na terenie tej
krainy. Johannes Nieuhof w 1669 roku wspomina o różnych rodzajach
węży, opisując je jako creeping creatures.
Istnieje wzmianka o społeczeństwie Le-su przekonanym o wczesnym
domu „nad głównymi wodami wielkiej rzeki, gdzie ryż jest nieznany, a
obszar obfituje w kopytne górskie”. Ludzie ci zdecydowanie sprzeciwiali się
jakiemukolwiek exodusowi ze wschodnich Chin. Dengfeng to miasto w
Henanie, ale opisujemy je z racji ważnych aspektów.
Dziel i rządź to rzymskie przysłowie, które robi wrażenie.
Przebywałem w towarzystwie ludzi w metro, na ulicy, podczas konferencji
prasowych i spotkań autorskich i muszę powiedzieć - wiele się można od
nich dowiedzieć.
414
Alfą i omegą jest retoryka, jaką dziś prowadzi się na łamach
naukowych pism, co nie jest jakoś szczególnie dziwne. Zrozumienie natury
rzeczy, muzyki tantrycznej, także w Syczuanie czy czegoś takiego jak
“kiełbasa z wilkołaka” oraz bobra chińskiego (jakiś gatunek lub zwykła
mistyfikacja) czy “dronta dodo w wersji chińskiej (rasa gołębi-brojlerów
żyjących na dziko)” wydaje się być nieco odpychające. Tak samo może być
z przypadkiem studiowana syndromu wad morfologicznych i wzorców
behawioralnych wśród zwierząt wolno-żyjących Gan-su. Raport z ośrodka
weterynaryjnego i stacji etologicznej jest dostarczony w tej kwestii.
Erystyka jest sztuką prowadzenia sporów, którą wangowie w swoim
kontra świecie rozprawiają się z mitami dotyczącymi fauny Chin
wschodnich, szczególnie z tzw. weird species. Wg. ogólnego
rozporządzenia w projekcie zoologicznym - jest to a bit complicated.
Wschodnie Chiny są dla nas niezwykle ważne. Dominia chińskie oraz
brytyjskie, jakie są opisywane w jurysdykcji kolonialnej nie stanowią dla
nas problemu w rozumieniu pojmowania co należy do cudzej własności.
Jest to jednak wskazówka, że dany kraj zawsze winien być wolny, tak jak i
jego obywatele. Kraj mandarynów to barwny niezwykle region, bogaty w
wielość kultur i religii oraz więzów krwi, które dzisiaj łączy unitarność
praw człowieka oraz światopogląd swoich obywateli. Wpływy Francji są
tam widoczne. Typ spod ciemnej gwiazdy, niejaki Earpen Nindzamenr,
nazywany tak przez miejscowych, jest jednak jakimś prorokiem
pochodzenia ukraińskiego, który sprawował pieczę w Sanktuarium
Irwagourgmana, w tzw. sacred forest . Przebywał też przez pewien czas w
Ugandzie oraz w RPA jako dyplomata i szaman medycyny
niekonwencjonalnej. Ratuje ludzi od chorób przenoszonych drogą płciową
i kropelkową oraz od konfliktów społecznych.
Ciekawie wygląda sprawa z ratownikami medycznymi na ziemiach
Henanu. Ich praca zawsze się przydaje. Salon gier wideo w mieście
Zhengzhou funkcjonuje od kilku dobrych lat i zawsze zbłąkani wędrowcy
mogą poczuć się tam jak nomad w środku miasta. Tymczasem
krypto-botanika z prawdziwego zdarzenia była nam usilnie przedstawiana,
415
mimo, że naszym głównym zainteresowaniem jest fauna kręgowców.
Namiastką tego nurtu know-how jest odkrycie Ziziphus metamorphous ,
drzewa głożynowcowatego, z którego kory pozyskuje się życiodajny nektar
na wiele utrapień, które nękają ludzi. Niektórzy mówią, że jest to tylko
legenda. Jest na Wyżynie Angara, czyli na południu Syberii: zwierz kudłaty,
nader ciekawy, który zbija się w gangi, ale nic mi więcej o tym nie
wiadomo.
The mountains in western Mongolia - not so simple as we suspected
previously . Nie czuję się więc wywołany do tablicy w tej sprawie, mimo
swojego harsh character . Stygmatyzują, że jakoby mniej znane gatunki lub
te będące poza granicą opisania naukowego nie są wartościowe z
taksonomicznego punktu widzenia. Nie jest to do końca prawda. Ale
nawet jeśli, to co nas to obchodzi.
Zaczyna naukowcom takie stwierdzenie działać na nerwy. Nie na
zasadzie, że ustalane są warunki funkcjonowania projektów. Powoduje to
reakcje odwrotne do przewidywanej. W jakim świecie żyjemy, że każdy
chce być indywidualistą, także w tej kwestii? Mądrzy ludzie zrozumieją
odniesienie do funkcjonowania w układach scalonych. Stwarza się pozory,
że ktoś jest komuś coś winny.
Dach nad głową, środki do życia ….. eksploatacja surowców
naturalnych. Kwestie te nie dotyczą tylko Afryki, ale także ziemi na
południu Syberii, a nawet Indochin. Odkrywać nieznane populacje, albo je
nie odkrywać? Oto jest pytanie zasadnicze. Na terenie Xiong'ershan Area
wydobywa się boksyty oraz rudy manganu i cyny, a także sól kamienną.
Ten biznes dobrze funkcjonuje ...... i lokalni czerpią z tego zyski. Żyje się im
lepiej.
System analogowy w porozumiewaniu się ma swój urok, ale czasy
się zmieniły i system cyfrowy jest bardziej stabilny. To jest jak hazard na
wysokich obrotach. Wodowanie pojazdu w kształcie pontonu miało
416
miejsce na Jeziorze Horzo-hoo. Co opisuje nasz korespondent z radia
europejskiego, który jest migrantem w Państwie Środka? Jak mówił
podczas audycji w swoim programie autorskim:
- Lęk wysokości nie jest dla nas. Niszczymy go do pozycji czynników
pierwszych ……
Zdeprecjonowany poszukiwacz gatunków został postawiony przed
sąd arbitrażowy w obcym regionie Taihang, po czym się wybronił.
Takie akcje nie są w porządku, dlatego świat jest naszym
sprzymierzeńcem, gdy zmieniamy nasze położenie względem priorytetów.
Gdy Arthur Verizo zmieni kraj i ludzi, nie będzie źle trafionych projektów,
lecz małe projekty oparte o struktury badawcze.
Nie wiesz co to jest. Jakie to jest groźne, takie igranie ze
środowiskiem naturalnym. Ledwo nasi bohaterowie opowieści sci-fi
zdążyli na parowiec, który zmierzał na Wyspy Kurylskie, bądź do Korei. Ale
to co nastąpiło potem zmroziło krew w żyłach.
Orphans species wydają się być formami niezwykle rzadkimi,
opisanymi kiedyś w raportach, lecz zapomnianymi. Większość z nich nie
ma nazw gatunkowych i nie istnieje w nomenklaturze zoologicznej. Starcie
o wpływy na ziemiach beta, które od czasów pamiętnych nie zbywa nas na
manowce, ma swoje skutki. Tak jak sama ekspedycja znowu szokuje.
Prawie robi wielką różnicę, także w wypadku pomiarów na
obszarach wodno-błotnych. Istnieje pewien system odkryć i eksploracji
zoologicznej, który ma braki. Dotyczy to kompleksu materiałów
naukowych zebranych w jeden rodzaj wiedzy o naturze i populacjach
zwierzęcych.
Gatunek jest zupełnie nieznany, tak jak behawior zwierząt, który
mógłby być odkrywany np. przez Konrada Lorenza w Równinie
Wschodniego Henanu. Jakiś korynt chiński w Sanmenxia Region jest
417
uwzględniony w postaci hologramu w wielkim amfiteatrze o nazwie Nowa
Nadzieja. Zupełnie jak z gwiezdnych wojen.
Ważne życie na wsi, jest nam znane w części Chin gansuańskich,
gdzie ludzie żyją w harmonii z naturą i cieszą się każdym dniem. Uprawia
się tutaj bulwy i proso. Jugurzy żyją z hodowli zwierząt - karłowatego
bydła i czegoś to przypomina alpaki oraz jako pracownicy kopalni w
górniczej Dolinie Versemny. Nawet gdy jest nieciekawie, zaciskają zęby,
gryzą ziemię i walczą o lepsze. Ale stały się tam rzeczy najgorsze. Mała
apokalipsa dosięgła nawet znaczny obszar prowincji Gan-su - gdzieś w
żyznym Korytarzu Hexi, gdy upadł tam meteoryt podobny rozmiarami (ok.
16 metrów) do tego, który uderzył w 2013 roku w Region Czelabińska.
Czas postapokaliptyczny jest nam dobrze znany z tego obszaru, mimo, że
ludzie poradzili sobie fantastycznie. Współczesna ekonomia Gan-su to
rolnictwo, industry oraz handel.
Jak opisuje nam Greta Boff, w 1978 roku w swoim pamiętniku
ekologa (było takie coś?): Na Wyżynach Kansuańskich przez wiele lat
swoje życie pędzili barbarzyńcy, których aktywność symbolizuje coś
niegodnego cywilizowanego człowieka . Tymczasem Fukien jest dzisiaj
miejscem anarcho-prymitywizmu, który ma wiele wspólnego z
nielegalnym przejęciem władzy. Ale rząd chiński ma na oku owych
politycznych outsiderów.
418
Rozdział 34
Mandżuria dla traper ó w, poszukiwaczy
minerałów oraz freestylowców w zoologii
Dwa bataliony wyruszyły brnąć na północ w
głębokim śniegu, zdążając w kierunku twierdzy -
kwestia Mandżurii.
Publication à la demande może dotyczyć Mandżurii
z racji prac terenowych. Wzrasta świadomość moralna na tych obszarach,
świadomość zamykania menażerii dzikich form i przeistaczania ich w
ośrodki ratowania ginących gatunków.
Z drugiej jednak strony wciąż nie brakuje chętnych do odwiedzania
ogrodów zoologicznych. Ludzi przyciąga tam ciekawość, chęć rozrywki, a
ostatnimi czasy również pragnienie zrobienia spektakularnych selfies.
"Filatov i Karas", to duet ważnych artystów, czy podobne projekty, tyle że
z dziedziny zoologii mógłby prowadzić Hugh Tchaikovsky na ziemi
mandżurskiej? Albo życie naukowca w oparciu o krótką powieść L'Identité
napisaną przez Milana Kunderę.
Sosuke Ogino oraz Mwusuf Lemoné twórcy muzyki foreigner oraz
inni ludzie o takim samym imieniu i nazwisku - to uczeni na dzikich
ziemiach, którzy znają swoje zasady. Yves Hentagne to zoolog przełomu,
człowiek zepsuty przez typowych dziwaków, z którymi przebywał podczas
krytycznej ekspedycji. Popadł w niełaskę, ale transformacja życia dała mu
nadzieję nie tylko na odbudowę tożsamości, ale i na nowy pijar.
Ferg-uarde Hazanavicius w badaniach naukowych odegrał
niebagatelną rolę. Podążamy tropem rosyjskiego filmu Awanturyści z
2014, aby wg. naukowca z Odessy wyruszyć do Chin Północno-
Wschodnich tropem badań opublikowanych we wspomnianym artykule
419
*Eureka*, o którym kiedyś pisałem. Desmondakis Asimos, ruski Indiana
Jones, na stałe żyjący w Grecji wysłał nam przesyłkę priorytetową.
Chrono-zegarki Vostok, łódź podwodna Irszevis, kompaktowy
śmigłowiec, monster truck czy gadżety dla badań dostarczają nam
możliwości dla badań i ekspedycji nowej rzeczywistości. Są one
udostępniane na zasadach non-profit. Niech sprawiedliwości stanie się
zadość, tak jak w przypadku komercyjnych projektów. Baruch Spinoza
naszych czasów organizuje coś nowego w dzikich Chinach i to się liczy jak
nic innego. To jak męski odpowiednik ciotki Wana Nogi, której postawa
przyczyniła się do zmiany obyczajów.
Far-reaching projekt będący hołdem złożonym wszystkim dniom
niepodległości jest dziełem Vianneya Earkhye. Działa w tym i to dosyć
sprawnie. Kiedyś oczyszczony z zarzutów uczestniczenia w mafii
skandynawskiej jest człowiekiem jasnym i odpornym.
● odyseja w dzikiej Mandżurii
Co możemy powiedzieć o dzikiej Mandżurii. Never stop learning jak
mawia znany aktor Hollywood, także w odniesieniu do tej krainy. Jest to
jakby kraina przywodząca nam na myśl legendarną Azję z historycznych
opowieści. Ale jest to kraina z prawdziwego zdarzenia, kraina szamanizmu,
muzyki tantrycznej i życia zgodnego z rytmami przyrody. Czy skrywa ten
duży skrawek lądu jakieś nieznane gatunki? Otóż prawdopodobnie.
Jednym z dwóch tajemniczych gatunków przedstawia nam enigmatyczny
referat Reports on Trade at the Treaty Ports z 1871. Informowano o
gatunku ssaka drapieżnego pokrojem przypominającego mix rodzajów
Vulpes i Martes , ale jakże odmiennego. Zwierzę to zwane jest hsüan-hui,
420
gatunek o niezidentyfikowanej genezie. Jego skóry dostarczano bardzo
rzadko do miasta Mukden. Rdzenni mieszkańcy informowali również o
innych zwierzętach z tej części świata takich jak chu'an'shu, małym
zwierzęciu drapieżnym wielkości kota o kremowym futrze. Jest to również
legendarny gatunek, który dzisiaj wpisuje się do kanonu krypto-zoologii.
Zwierz znany jako milu chiński, to jeleń Ojca Davida. Został odkryty
pod koniec XIX stulecia, jednak polowania, niszczenie siedlisk i wielka
powódź (1895, Yongding River Area) niemalże przekreśliły żywot tego
unikalnego gatunku i doprowadziły go do skraju wyginięcia na wolności.
Do 1939 roku ostatni z dzikich osobników został zastrzelony i zabity.
Pozostałe stada tych zwierząt przetrwały w europejskich zwierzyńcach w
niewoli. Obecnie trwają programy reintrodukcji tego zwierza do dzikich
ziem wschodnich Chin i na ziemie Dorzecza Jangcy. O tym, że Chiny są
niezwykle bogate pod względem faunistycznym, świadczy duża liczba
gatunków już odkrytych (The China Year Book, 1928).
Changbaek-sanjulgi to Góry Wschodniomandżurskie, gdzie
stwierdzono m.in. unknown populations . Guangdong Maoren to nazwa
mandżurskich włochatych ludów, ale nie doświadczysz ich podczas
zwykłej podróży. Shuangjiao jest reliktową rybą, o której niewiele wiemy.
Doniesienia o gatunkach pochodzą z regionu górskiego Changbai - na
podstawie pojedynczej obserwacji w 1908 r. (David Xu, 2018). Siyniao to
four-winged bird z regionu górskiego Changbai. Lokalni ekolodzy biją na
alarm, tego gatunku nie stwierdza się ciągle. Obserwacje są dostępne tylko
roku 1996 oraz z 2009 roku. Kolejne zwierzęta z tych gór to qilin, gatunek
legendarny oraz jiguanlong ('cockscomb dragon'). Wczesnym latem 1994
r. mieszkaniec obszaru górskiego Changbai złapał trzy „węże”, które były
reprezentantami tego gatunku. Stwierdzono również szczątki mamutów,
421
opisywanych tam jako qishu. Obydwa te domniemane stworzenia lub
formy biologiczne są określone jako fałszywe gatunki - nie odzwierciedlają
prawdziwych form odrębnych, a ich odkrywcy krytykowani są za dawanie
wiary wszystkiemu co usłyszą od lokalnych.
Le Dernier trappeur Chinois (2009) to historia z Mandżurii, oparta na
filmie kanadyjskim. Opisuje się tam historię człowieka pracującego dla
firmy odzieżowej w Harbinie. Na świecie nie ma szkodników, każdy
gatunek spełnia jakąś rolę, człowiek też. Ziemie na zachodzie Mandżurii,
jeszcze dalej niż funkcjonuje miasto Mukden są znane z obecności
gatunków zwierząt nieznanych nauce. Są wśród nich gatunek psoku ń ca,
opisywany przedtem. Określa się go jako large marten of the Amûr
territory w literaturze ( hsüan-hui? 1858). Istnieją też inne gatunki nie
będące jakimiś freak of nature , lecz opisuje się też wielką zarazę
mandżurską 1910-1911 ( Yersinia pestis , William C. Summers, 2012).
Daily News of Mandżuria (1938) stwierdza jak zwierzęta znoszą
długotrwałą podróż pociągiem oraz opisuje się leki i bandaże dla zwierząt,
raporty o warzywach uprawianych, które są ważne i o uprawach
agronomicznych, o przemyśle metalurgicznym. Jest też wiele więcej
innych ciekawostek w tym dzikim i nieznanym świecie. I to jest przełom w
relacjach z ludźmi z różnych środowisk.
Japan-Manchoukuo Year Book z 1941 roku wizualizuje życie
krajowców, akcje rozwoju cywilizacyjnego oraz występowania
niespotykanych nigdzie indziej populacji i to jeszcze gatunków o niskim
zagęszczeniu. Pisze się tam:
“ spotykanie się na dzikich terenach jadalną żabę zieloną, którą
chińczycy nazywają „kurczakiem hodowlanym” i żabę brązow ą , którą
nazywają „małżą górską".... Występuje tam nornik mongolski, relikt
422
ryjówka, gatunek “latającego zająca”, borsuka mongolskiego i gatunek
kota górskiego, lisa otwartych terenów i wiele innych gatunków jest tam
opisanych, których tożsamości dzisiaj nie znamy“.
Raport z 1978 roku adaptuje opis tych zwierząt na podstawie
obserwacji z lornetki, pomiarów. Ponadto opisuje się potencjalną
wyprawę naukową, w której człowiek bywa agresywny, ale autorefleksja
zawsze stabilizuje jego zachowania. Nie jest więc psychopatą. Oduczenie
się negatywnych zachowań, jest pewnego rodzaju wyzwaniem, ale
możliwym.
● Mongolia wewnętrzna jest czymś pokrewnym w kwestii
środowiska naturalnego i rozwoju zrównoważonego
Mongolia Wewnętrzna ma wiele tajemniczych zwierząt.
Huguliesi z północno-zachodnich Chin został odnotowany tylko raz przez
rosyjskiego geografa. Istnieją mniejsze zwierzęta na tych ziemiach, takie
jak suseł alashański. Jest to gatunek wiewiórki. Pochodzi z Chin i Mongolii.
Mongolia Wewnętrzna jest opisana przez chińskiego Epikura w
małym raporcie Zoolodzy na pokład z 1978 roku. Architektura
bezpieczeństwa i militaria na pograniczu są tematyką rozporządzenia
lokalnych władz. Ludzie są praktyczni, mówią to co myślą. Ale mądrą pracą
chińskiego Epikura można osiągnąć wiele.
Eksperci biją na alarm - zmiany klimatu, w tym krótsze zimy i
zachwianie równowagi między drapieżnikami a ich ofiarami, a za tym
idące zmiany w ekosystemach, ale także konflikty zbrojne mają rujnujący
wpływ na bioróżnorodność, uczciwe relacje pomiędzy społecznościami
oraz gwałtowne zjawiska - tak jak opady gradu wielkości piłek golfowych.
No raczej, Mongolia Wewnętrzna w wiosenne popołudnia może
doświadczać takich zjawisk, ale ludzie są twardzi i nauczyli się radzić z tym
423
wyzwaniem by ujarzmić dziką naturę. Robią to jednak nie z chęci władzy,
lecz z troski o nasz dom, jakim jest planeta Ziemia. We wrześniu zaczynają
się połowy ryb w wielkiej rzece. Organizuje się doroczne polowania celem
pozyskania dla skór na ubrania, kości zaś służą jako ozdoby. W kontenerze
dywizjonalnym jest zgromadzenie, ale nikt nie klaszcze, więc coś jest nie
tak …......
Po chwili zdaliśmy sobie sprawę, że meteor uderzył w ziemię w
miejsce oddalone o jakieś 15 km i jadąc z prędkością 17 węzłów
dotarliśmy tam niecałe pół godziny potem.
424
Épilogue.
Wyzwania dla odkrywców w Azji i w Afryce
Mówię o sprawiedliwości, która wyrasta z odwagi
naszych decyzji, w czasach niezwykłego kryzysu
światopoglądowego i kryzysu tożsamości. To naprawdę
oświeca społeczeństwa aż do bólu. Wzbudza nadzieję i
tworzy zaufanie niczym nieskrępowane i nieskrępowane
stereotypami, co niemal określa w 100 procentach
kwestie określane “to jest dla mnie zrozumiałe”. Fair
voyage to literatura przygody w doświadczeniu i narracji
popularno-naukowej, w którą interweniuje się adventure-fiction,
wymagających utrzymania równowagi w utrudnionych warunkach. W
czym tkwi sekret przywództwa odpornego na kryzys znany m.in. z
ekspedycji endurance ? Nie wiadomo. Ale to jest też przełom dla uczonych i
człowieczeństwa, którzy mają jakiekolwiek pojęcie. Odkrycia staną się
udziałem eksploracji i dziedzictwa. Liczmy z nadzieją na nowe projekty
naukowe, ale z dystansem do siebie.
Doraźnie zaś zagłębiamy się w sprawiedliwy scenariusz wojaży,
podróży i rejsów po nieznanych morzach i lądach, które inspirują do
przemyśleń w dziedzinie historii naturalnej. To nieodkryty świat,
oddziałuje na rozsadek z rewolucji francuskiej czy wolności w szwedzkim
modelu państwa. Wizualizujemy poszukiwania oraz badania gatunków
królestwa zwierząt i minerałów, przełomowe odkrycia techniczne, rozwój
robót i przygody dla zatrudnionych w fabrykach, w trudnych oraz dzikich
obszarach naszego globu. Nawet wywiad naukowy z krajów europejskich
czy expertyzy rosyjskie na rodzaje odkryć w eksploracji zoologicznej mogą
czasami zahaczać o beletrystykę, lecz są to w gruncie rzeczy tematy ważne
z punktu widzenia osób zainteresowanych zasobami naturalnymi i ich
zarządzaniem. Natomiast zasłużony naukowiec z terenu - George Schaller
nie wątpi w badania krypto-zoologiczne, tak jak i być może Nathan Ranc
425
czy Alexei Abramov. Światowa organizacja ochrony przyrody, Fundacja
Segre czy Polska Akademia Nauk wdrażają nowe projekty w życie, aby
odkryć prawdziwą dziką przyrodę, w tym dziką faunę i florę. Lorenzo Rossi
i Pontus Skoglund opierają swoje współczesne badania o wątek
odkrywczy. Pewien czeski rysownik Jirka Houska, wykonuje ryciny
nieznanych populacji krypto-zwierząt afrykańskich oraz azjatyckich. Czy
może mieć tu coś do powiedzenia twórczość Lema?
Otóż ma to jakieś znaczenie w obiektach infrastruktury naukowej,
pojazdach badawczych czy przyszłościowym ekwipunku. Toteż nie traćmy
wiary w nowe odkrycia i projekty w przyszłości. Syn emigranta tureckiego
- Kasper Erajszczaku pracował dla odkryć zoologicznych na ziemi niczyjej,
gdzieś w Azji Środkowej lub wzdłuż Ojmiakonu na Syberii. Quvermanopolis
jest ośrodkiem naukowym, który miałby gromadzić grupę naukowców
skupionych na badaniach zoologicznych w środkowych Chinach: w
Wudang Shan czy na Równinie Jianghańskiej, zajmującej 30 tysięcy
kilometrów kwadratowych. Zagłębiając się w dzikie ziemie podróżujemy
do Kerzgarii czy do afrykańskiej Ghany. Są tereny nadziei w dalszym ciągu
dla odkryć zoologicznych na terytorium dzierżaw francuskich na
Madagaskarze lub na wschód od Uralu, w Euroazji. Jest też historia
pewnej nagrody naukowej za odkrycia zwierzostanu przy ujściu rzeki
Yangtze oraz tajemniczy manuskrypt wieńczący dziwną ekspedycję do
pewnej krainy przyrodniczej w ugandyjskim Kraju Varwardzergonff. Dzikie
ziemie na Pamirach, w Dolinie Nilu Wiktorii czy na bagnach środkowych
Chin to ciekawe przypomnienie zasług i perspektyw uczonych. Jest to
insights do świata drzewostanów tropikalnych i moczarów oraz
odkrywamy faunę nieznanego świata tonkijskiego w okolicach parków
narodowych. Organizacje pozarządowe i instytucje naukowe działają na
ziemiach Wybrzeża Niewolniczego czy w Mali, niczym dobrze naoliwiony
mechanizm, zaś ich pracownicy to prawdziwi Indiana Jones i James Bond
w jednym.
Od początku definiowanie człowieka i jego znaków (Adrian Frutiger ·
2003) w rzeczywistości w jakiej funkcjonujemy jest sprawiedliwe, toteż
należy być rozważnym w sprawach kluczowych w dogmacie
426
egzystencjalizmu. Dobrych standardów się nie zmienia i to jest priorytet.
Literatura ta jest uzupełnieniem zaległości, to co już kiedyś powinno było
funkcjonować na właściwym miejscu. Autonomia jest zasadą etyczności
(Ewa Nowak-Juchacz · 2002).
Zrozumienie i korekta zachowania wymaga jakiegoś trudu, który
należy podjąć, aby stać się bardziej oszczędnym. Oswajam się z byciem
człowiekiem, który inspiruje do atomowych nawyków i zdrowego
dorastania społeczeństw rozwijających się. To, że jestem pisarzem
literatury popularno-naukowej i beletrystyki nie znaczy, że brakuje mi
racjonalności. Często odwzorowuje w swoich tekstach spojrzenie na
problemy społeczno-obyczajowe, naukowo-techniczne, zagadki przyrody
czy kwestie porządku publicznego. I nie cenię natręctwa innych.
Monika Woźniak pisze w Przestrzeniach fantastyki z 2001 roku o
innym człowieku z podobnym charakterem “Landolfi zasłynął jako
najbardziej skryty pisarz włoski w XX wieku. Nie udzielał wywiadów, nie
zgadzał się występować w radiu i w telewizji, nie pozwalał na
zamieszczanie informacji od wydawcy na okładkach swoich książek, nie
przyjeżdżał na uroczystości wręczenia nagród literackich. Jedyna
informacja, jaką udało się reporterowi wydobyć od mieszkańców Pico,
było, że - wieczorem wychodzi czasem na samotne spacery - Często
reprodukuje się fotografię pisarza, na której broniąc się przed ciekawością
obiektywu, zasłania sobie ręką twarz. Gest symboliczny …… i w swej
wyrazistości nieco teatralny”.
427
Wzór odniesienia:
:fair voyage wg Tomasza Q. Pietrzaka, 2024.
Ebook niezależny projektu league-scientifique,
1-428 str.
ISBN: 978-83-927410-5-3
fotografie i ryciny dostępne dzięki generatorowi AI : deepai.org, dezgo
drawings oraz seaart.ai oraz na wolnej ikonie z vecteezy.com. Przy edycji
korzystano z programu pixlr.com
neutralne i bezstronne raporty z podróży, czyli fair voyage jest
opracowaniem semi popularno-naukowym oraz narracją przygody. Dostarcza
niezbitych informacji na tematy opuszczone przez naukę i odkrywców. Zdania
w ł asne i unikalne, częste odniesienia w oparciu o wartościową literaturę
podaną w tekście .
czas trwania projektu: kwiecień 2022 - listopad 2024
428
429