Komputer w rękach artysty – sztuka fraktalna - Sceno
Komputer w rękach artysty – sztuka fraktalna - Sceno
Komputer w rękach artysty – sztuka fraktalna - Sceno
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Zeszyty Naukowe 2/2006<br />
<strong>Komputer</strong> w <strong>rękach</strong> <strong>artysty</strong> <strong>–</strong> <strong>sztuka</strong> <strong>fraktalna</strong><br />
Zbigniew Lis<br />
Streszczenie<br />
W pracy przedstawiono historię i istotę grafiki (geometrii) fraktalnej. Pokazano zasady<br />
budowania fraktali, wykorzystujące aplikacje komputerowe <strong>–</strong> generatory fraktalne.<br />
Praca zawiera próbę odpowiedzi na pytanie, czy komputer może być narzędziem<br />
<strong>artysty</strong> i czy tworzone grafiki komputerowe mają cechy dzieł sztuki. W pracy<br />
przedstawiono wybrane grafiki fraktalne.<br />
Slowa kluczowe: geometra <strong>fraktalna</strong>, metody tworzenia fraktali, <strong>sztuka</strong> <strong>fraktalna</strong><br />
Wprowadzenie<br />
Geometria <strong>fraktalna</strong> spowoduje, że zobaczysz świat innymi oczyma. W dalszym<br />
poznaniu kryje się niebezpieczeństwo. Możesz utracić swój nabyty<br />
w dzieciństwie sposób patrzenia na świat. Inne wydają ci się chmury, lasy,<br />
galaktyki, liście, pióra, skały, góry, wzory na wodzie, dywanach, murach<br />
i wiele innych rzeczy. I już nigdy nie będą te same.<br />
M.F. Barnsley [8]<br />
Świat nie jest prosty. To truizm ale o silnej konsekwencji poznawczej. Nasze<br />
ciało zbudowane jest z trylionów komórek, nasz mózg to bilion neuronów współpracujących<br />
przy myśleniu i pamiętaniu. Rynek papierów wartościowych to miliony<br />
inwestorów. Klasyczne nauki koncentrują się na rozumieniu pojedynczych elementów<br />
systemu. Pytamy o działanie pojedynczego neuronu, o zachowanie się<br />
pojedynczego inwestora. Odpowiedź jest potem podstawą do zrozumienia zachowania<br />
się grupy rozważanych elementów, np. inwestorów. W niektórych przypadkach<br />
jest to podejście prawdopodobnie wskazane. Jednak duża liczba obserwowanych<br />
zjawisk zależy nie tylko od działania pojedynczych elementów, ale od wzajemnych<br />
oddziaływań tych części wewnątrz systemu. Na naszych oczach rodzi się<br />
nowa dziedzina wiedzy zwana złożonością. Badanie złożoności było niemożliwe<br />
przed pojawieniem się komputerów. To podstawowe narzędzie badawcze pozwala<br />
na modelowanie i obserwowanie złożoności, i tradycyjne podejście wyrażone przez
366<br />
Zbigniew Lis<br />
klasyczne metody eksperymentalne czy modelowanie matematyczne raczej zawodzi.<br />
Badanie złożoności prowadzi do odkrywania nowych zjawisk i nowych pojęć.<br />
Podejście to wytworzyło teorie chaosu i fraktalną geometrię struktur, którą teoria ta<br />
bada [2-6]. W artykule tym przedstawiono fraktal jako obiekt geometryczny, fraktalne<br />
spojrzenie na otaczającą nas rzeczywistość, ale przede wszystkim rozumienie<br />
sztuki fraktalnej.<br />
Geometria euklidesowa, pierwsza dedukcyjna teoria aksjomatyczna, powstaje<br />
w VI w. p.n.e. Później powstaną jeszcze inne nieeklidesowe systemy geometryczne,<br />
do których dzisiaj zaliczyć można także geometrię fraktalną. Geometria <strong>fraktalna</strong><br />
zajmuje się opisem dużo bardziej skomplikowanych, niż obiekty geometrii<br />
euklidesowej, samopodobnych struktur geometrycznych, które matematycznie<br />
określane są przez niewielką liczbę parametrów i algorytmów ich tworzenia. Geometria<br />
<strong>fraktalna</strong> może być uważana za nowy język matematyki. Pozwala wyrazić<br />
złożone wzory i kształty występujące w naturze za pomocą prostych podstawowych<br />
przekształceń. Możemy mówić, tak jak w przypadku kodu genetycznego<br />
DNA, który potrzebuje alfabetu czterech znaków, o nowym języku natury, który<br />
potrzebuje kilku przekształceń z odpowiednio dobranymi parametrami i sposobem<br />
ich układania, by tworzyć swoje piękno.<br />
W opisie rzeczywistego świata budujemy modele fizyczne, modele matematyczne<br />
obserwowanych zjawisk. Towarzyszy temu wiele założeń i uproszczeń.<br />
Model zbudowany w ten sposób jest w miarę rozwoju wiedzy zastępowany innym.<br />
Zdarza się niekiedy, że te modele znaczą więcej dla nas niż sama rzeczywistość.<br />
Ale o tym często zapominamy. Mówimy, że obowiązuje w danym czasie pewien<br />
sposób patrzenia na świat, pewien paradygmat. Paradygmat jest sposobem, w jaki<br />
widzimy świat, nie w sensie wzrokowego odbioru, lecz w kategoriach postrzegania,<br />
zrozumienia i interpretacji. Jest teorią, wyjaśnieniem lub modelem czegoś.<br />
Zbyt dużo obecnie pojawia się nowych szokujących nieraz faktów, by nie zaryzykować<br />
twierdzenia, że żyjemy w czasach przesunięcia, konieczności zmiany<br />
paradygmatu [8, 9]. Nie odbywa się to samo przez się i wymaga niekiedy olbrzymiego<br />
wysiłku umysłowego, by umieć spojrzeć inaczej na otaczającą rzeczywistość.<br />
Taka zmiana wymaga przede wszystkim uświadomienia sobie własnych<br />
uwarunkowań. Mogą mieć one różną naturę, np. zdobyta wiedza w szkole, zbyt<br />
silne przywiązanie się do posiadanej wiedzy, nieumiejętność zadawania sobie pytań<br />
czy brak pewnej poszukującej i otwartej postawy wobec świata. Najistotniejszym<br />
chyba skutkiem eksperymentu w dziedzinie przesunięcia paradygmatu jest to<br />
co można nazwać efektem „aha” <strong>–</strong> doświadczeniem, gdy ktoś „widzi” złożony<br />
problem w inny sposób. Będzie to tym silniejsze, im dana osoba przywiązuje się<br />
bardziej do początkowej percepcji. To tak jakby rozbłysło w nas światło. Termin<br />
„przesunięcie paradygmatu” wprowadził Thomas Kuhn [8]. Pokazuje on, że niemal<br />
każde znaczące osiągnięcie na polu nauki musi najpierw przełamać tradycyjny<br />
stary sposób myślenia, przestarzały paradygmat. Historia nauki zna takie przełomowe<br />
przesunięcie paradygmatu: np. dla Ptolemeteusza, wielkiego egipskiego
<strong>Komputer</strong> w <strong>rękach</strong> <strong>artysty</strong> <strong>–</strong> <strong>sztuka</strong> <strong>fraktalna</strong> 367<br />
astronoma, Ziemia była centrum Wszechświata. Wszystko zaczęto interpretować<br />
jednak inaczej, kiedy Kopernik przez zmianę Centrum Ziemi na Centrum Słońca<br />
zmienił paradygmat, spotykając się z wielkimi sprzeciwami i prześladowaniami,<br />
Newtonowski model fizyki <strong>–</strong> precyzyjnie funkcjonujący paradygmat do dziś jest<br />
podstawą inżynierii. Czegoś mu jednak brakowało. Świat nauki zrewolucjonizował<br />
Einstenowski paradygmat względności. Jesteśmy spadkobiercami intelektualnego<br />
wysiłku naszych poprzedników. To brzmi dumnie, ale zdarza się, że zbyt dosłowne<br />
potraktowanie tego dorobku może ograniczać nasz rozwój. Niektórzy pamiętają<br />
jeszcze szkolne zmagania z geometrią. Obowiązywała geometria Euklidesa. Euklides<br />
w III w. pne buduje na podstawie kilku aksjomatów geometrię, w której używa<br />
takich pojęć, jak: prosta, okrąg, sfera. Grecy zachwyceni tymi obiektami rozkoszują<br />
się ich pięknem, mało interesując się, na ile pomagają one rozumieć rzeczywistość.<br />
Niektórzy zbyt mocno uwierzyli w te formy jako jedynie możliwe i trudno<br />
im wyobrazić sobie, że może istnieć inna geometria. Można powiedzieć o paradoksie<br />
wiedzy, wiedzy, która ogranicza. Potrzebny jest pewien wysiłek umysłowy, by<br />
wyjść poza te ograniczenia. W podobnej sytuacji byli fizycy w końcu XIX wieku,<br />
gdy sądzili, że są bliscy pełnego opisu świata fizycznego. Pomimo że istniały pewne<br />
drobne niezgodności do wyjaśnienia. Ale okazało się, że przełom wieku przynosi<br />
światu dwie największe rewolucje naukowe: mechanikę kwantową i mechanikę<br />
relatywistyczną. Początek XX wieku przyniósł nowy paradygmat, nowe spojrzenie<br />
na otaczającą nas rzeczywistość. Wydaje się, że przełom XX i XXI wieku daje<br />
podobną szansę. Pojawiła się teoria chaosu i geometria <strong>fraktalna</strong>. Gdy obserwujemy<br />
chmury to intuicja podpowiada nam, że nie są to owale, błyskawica to nie kilka<br />
odcinków prostych, granice lądów to także nie linie proste [1]. Mało przydają nam<br />
się w tym opisie obiekty proponowane kiedyś przez Euklidesa. Wszystko wokół<br />
jest nieregularne, zmienne, złożone (rys. 11, 12). Gdzie tkwi tajemnica tej złożoności?<br />
Co jest przyczyną tych nieregularności? Oto pytania na miarę możliwości<br />
współczesnych badaczy. Szukanie odpowiedzi na te pytania przynosi nam nową<br />
geometrię <strong>–</strong> geometrię fraktalną.<br />
Geometria <strong>fraktalna</strong> jest teorią geometryczną zbiorów, które mają niesłychanie<br />
skomplikowaną i subtelną strukturę. Były one dobrze znane od połowy ubiegłego<br />
stulecia i odegrały ważną rolę w rozwoju wielu dziedzin matematyki, zwłaszcza<br />
teorii funkcji, topologii, teorii liczb i geometrii. Wprawdzie matematycy konstruowali<br />
i badali takie zbiory, lecz sprawiały one wiele kłopotów ze względu na swój<br />
niekonwencjonalny charakter. Początkowo fraktale były konstruowane w celu pokazania<br />
ograniczeń wielu klasycznych pojęć analizy matematycznej i geometrii.<br />
Ograniczenia te wypływały z faktu, że matematycy chcieli badać krzywe, do których<br />
opisu można stosować rachunek różniczkowy i całkowy. Krzywe takie muszą<br />
być różniczkowalne. Matematycy, przyzwyczajeni do stosowania metod analizy<br />
matematycznej i dostosowujący do jej możliwości badane przez siebie obiekty,<br />
powszechnie uważali, że wymaganie, aby jakaś linia lub funkcja była różniczkowalna,<br />
jest bardzo małym zawężeniem pola badań matematycznych [10]. Wydawa-
368<br />
Zbigniew Lis<br />
ło im się, że krzywe nieróżniczkowalne muszą być bardzo nieregularne. i nie warto<br />
się nimi zajmować. W drugiej połowie dziewiętnastego wieku zaczęły w wielu<br />
dziedzinach matematyki pojawiać się obiekty, które budziły zdumienie, a nawet<br />
sprzeciw matematyków. Zaczęto np. konstruować funkcje, za pomocą których<br />
można pokryć kwadrat (G. Peano i D. Hilbert) [9]. Była to funkcja, czyli jednowymiarowa<br />
krzywa, która mogła pokryć dwuwymiarową powierzchnię kwadratu.<br />
Te i inne obiekty matematyczne sprawiały wiele kłopotu, ponieważ nikt nie wiedział,<br />
jak je opisać w języku klasycznej matematyki i jak wyrazić ich wyjątkowe<br />
własności, często sprzeczne ze starymi nawykami myślowymi.<br />
Klasyczna teoria krzywych różniczkowalnych bada lokalne zachowanie się<br />
krzywych. Zamiast opisywać przebieg jakieś funkcji w zadanym przedziale zmienności<br />
zmiennej niezależnej, podajemy sposób, w jaki funkcja ta zmienia się na<br />
bardzo małych odcinkach. Zakładamy przy tym że nawet funkcja uwikłana jest<br />
w odpowiednio małym fragmencie wystarczająco gładka i podobna do prostej<br />
stycznej do niej w punkcie stanowiącym środek tego odcinka. Wiemy dobrze, że w<br />
przyrodzie często spotyka się poszarpane i powykrzywiane kształty, takie jak górska<br />
grań, płatek śniegu, porowata skała. By badać te obiekty przyrodnicze, mające<br />
często ogromne znaczenie, trzeba było je w jakiś sensowny sposób opisywać,<br />
a matematyka mało potrafiła o nich powiedzieć. Dopiero Benoit Mandelbrot [1]<br />
postanowił stworzyć nowy, nadający się do tego celu dział geometrii, a obiektom<br />
badanym w nim nadał wymyśloną przez siebie nazwę fraktal.<br />
Do 1980 r. naukowcy starali się za wszelką cenę unikać nieliniowych równań.<br />
Na początku lat osiemdziesiątych okazało się, że wiele skomplikowanych systemów<br />
występujących w świecie rzeczywistym może być opisane jedynie za pomocą<br />
równań nieliniowych [10]. Mniej więcej w tym samym czasie zastosowanie komputerów<br />
do symulacji i nowe podejście matematyczne ułatwiło rozwiązywanie<br />
równań, które okazały się niezwykle przydatne do opisu różnego rodzaju zjawisk.<br />
Przedstawione dość szeroko wprowadzenie do geometrii fraktalnej potrzebne<br />
było, by uzyskać odpowiednie tło dla pojawiającej się nowej sztuki <strong>–</strong> sztuki fraktalnej.<br />
Wymaga to innego spojrzenia na otaczającą rzeczywistość, zmiany paradygmatu.<br />
Będziemy eksperymentować, tworzyć za pomocą komputerów. <strong>Komputer</strong><br />
staje się narzędziem w <strong>rękach</strong> <strong>artysty</strong>. Czy zawsze powstają dzieła sztuki i czy<br />
jest możliwe tworzenie za pomocą komputera? W dalszej części pracy na te i podobne<br />
pytania będą szukane odpowiedzi.<br />
1. Krótka historia fraktala<br />
Eksperyment to jedyny sposób zdobycia wiedzy jakim dysponujemy. Wszystko<br />
poza tym to poezja i wyobraźnia.<br />
M. Planck
<strong>Komputer</strong> w <strong>rękach</strong> <strong>artysty</strong> <strong>–</strong> <strong>sztuka</strong> <strong>fraktalna</strong> 369<br />
Rys. 1. Zbiór Cantora<br />
Przypomnijmy historię pewnych<br />
obiektów matematycznych i ich związek<br />
z rodzącą się geometrią fraktalną.<br />
W 1883 roku twórca teorii mnogości,<br />
Georg Cantor wymyślił prosty sposób<br />
konstrukcji bardzo dziwnego zbioru<br />
[9]. Punktem wyjścia jest domknięty<br />
odcinek [0,1]. Odcinek ten dzielimy<br />
na trzy jednakowe odcinki i usuwamy odcinek środkowy, pozostawiając jego odcinki<br />
końcowe. Następnie powtarzamy na każdym z tych odcinków tę samą procedurę,<br />
czyli dzielimy je na trzy części i wyrzucamy otwarty odcinek środkowy<br />
(rys. 1). Następnie powtarzamy bez końca to postępowanie. Zbiorem Cantora jest<br />
to co pozostaje z wyjściowego odcinka. Z punktu widzenia klasycznej matematyki<br />
jest to zbiór niesłychanie osobliwy. Składa się on z nieprzeliczalnej sumy punktów.<br />
których całkowita długość, jest równa zeru. Mogło by się wydawać, że gdy tak<br />
wiele wyrzucimy, to już nic nie pozostanie, tymczasem pozostaje bardzo wiele.<br />
W skończonym otoczeniu każdego punktu zbioru znajduje się na przykład nieskończenie<br />
wiele innych punktów. Jednocześnie zbiór ten nie jest nigdzie gęsty,<br />
w dowolnie małym odcinku bowiem zawsze znajdziemy wiele odcinków wyrzuconych,<br />
czyli rozdzielających punkty. Można tu zobaczyć jedną jego cechę, która<br />
stała się definicyjną własnością fraktali. Jest nią samopodobieństwo. Polega ono na<br />
tym, że jeżeli weźmiemy dowolny podzbiór zbioru Cantora, to wygląda on jak cały<br />
zbiór. Jest to więc twór, który w każdej skali wygląda tak samo. To właśnie samopodobieństwo<br />
powoduje, że w przeszłości matematycy mieli kłopoty z tego typu<br />
konstrukcjami, ponieważ dzięki niemu nigdy nie dojdzie się do skali, w której<br />
zbiór staje się gładki i regularny. Analiza matematyczna nadawała się tylko do<br />
takich zbiorów, dla których istnieje kres komplikacji i złożoności. W konstrukcji<br />
podobnej do zbioru Cantora trzeba by w tym celu zatrzymać się po skończonej<br />
liczbie kroków i badać te drobne odcinki, które pozostały. Zbiór Cantora jest jednak<br />
nieskończenie drobny. Mówi się o pyle Cantora. Pyłu nie można opisać za<br />
pomocą pochodnych i całek. Dla matematyków, przyzwyczajonych do gładkich<br />
krzywych i powierzchni, zbiór<br />
Cantora był wyzwaniem,<br />
Z punktu widzenia wyjściowego<br />
odcinka prawie go nie ma,<br />
a jednak jest nieprzeliczalny.<br />
Uogólnieniem zbioru Cantora<br />
jest dywan Sierpińskiego,<br />
wynaleziony w 1915 roku [9].<br />
Najpierw rysujemy trójkąt<br />
Rys. 2. Konstrukcji trójkąta Sierpińskiego<br />
równoboczny o długości boku<br />
np. 1. Środki boków trójkąta
370<br />
Zbigniew Lis<br />
łączymy odcinkami. Otrzymujemy cztery trójkąty równoboczne, każdy o długości<br />
boku ½. Usuwamy środkowy trójkąt. W kolejnym kroku każdy z pozostałych<br />
trzech trójkątów dzielimy znowu na cztery równe trójkąty. Ich wierzchołkami są<br />
środki boków trójkątów otrzymanych w pierwszym kroku. Usuwamy środkowe<br />
trójkąty. Powtarzając w kolejnych krokach ten algorytm, otrzymamy trójkąt Sierpińskiego.<br />
Na rys. 2 pokazano jego wygląd po 5 krokach. Zbiór, który otrzymamy<br />
po nieskończenie wielu krokach nazywa się dywanem Sierpińskiego.<br />
Krzywa Kocha wynaleziona<br />
w 1904 roku przez szwedzkiego matematyka<br />
Hegla von Kocha jest przykładem<br />
konstrukcji, w której dokładamy<br />
elementy, a nie jak to był poprzednio<br />
odejmujemy [9]. Zaczyna<br />
się od odcinka [0,1] i dzieli się go na<br />
trzy równe części, jednak zamiast<br />
wyrzucić część środkową, zastępujemy<br />
ją ząbkiem utworzonym<br />
Rys. 3. Konstrukcja krzywej Kocha<br />
z dwóch odcinków o długości 1/3.<br />
Ten wystający ząbek tworzy kąt 60 o ,<br />
a jego boki mają długość równą dłu-<br />
gości pozostałych odcinków. W efekcie powstaje figura złożona z czterech odcinków<br />
trzy razy mniejszych od początkowego. Następnie na każdym z tych odcinków wykonujemy<br />
tę samą operację i tak w nieskończoność. Powstaje w ten sposób krzywa<br />
o wyjątkowych własnościach. Przede wszystkim jest to jedna linia, która nigdzie się<br />
nie przecina i nie nakłada na siebie. Mieści się ona w niewielkim obszarze, a jednak<br />
jej długość jest nieskończona. Nieskończona ilość tych operacji prowadzi do linii<br />
o nieskończonej długości. Już samo to powoduje zdziwienie. Przyzwyczajeni jesteśmy<br />
do tego, że nieskończenie długa nić musiałaby rozciągać się na nieskończenie<br />
długą odległość lub musiałaby być bardzo poplątana, tymczasem krzywa Kocha<br />
zajmuje niewielki odcinek i nie jest wcale splątana. Jej drugą dziwną własnością jest<br />
to, że składa się z samych ząbków. Nie ma na niej odcinka, który nie byłby pokryty<br />
wyrastającymi wypustkami, przypominającymi kolce. Nie można więc stosować do<br />
niej metod analizy matematycznej, ponieważ nie jest ona różniczkowalna w żadnym<br />
swoim punkcie. Dawnym matematykom wydawało się, że krzywa nie dająca się<br />
opisać analitycznie musi być wyjątkowo nieregularna, a przecież krzywa Kocha jest<br />
bardzo prosta w konstrukcji i łatwo ją sobie wyobrazić.<br />
Kłopoty z podobnymi tworami polegały na tym, że nie wiadomo było, jak analizować<br />
takie dziwne konstrukcje. Ta sytuacja trwała w matematyce ponad sto lat.<br />
Aż zajął się tymi „potworkami”, jak je nazywano, Mandelbrot. Początkowo było to<br />
trudne, do tego czasu nikomu nie udało się uporać z zadaniem uchwycenia tego, co<br />
dla fraktali było najważniejsze <strong>–</strong> ich samopodobieństwa i poszarpanej struktury.<br />
Mandelbrot zdawał sobie sprawę, że musi zacząć od tego, co stanowiło trudność.
<strong>Komputer</strong> w <strong>rękach</strong> <strong>artysty</strong> <strong>–</strong> <strong>sztuka</strong> <strong>fraktalna</strong> 371<br />
Trzeba było znaleźć właściwe podejście do tych złożonych konstrukcji. Klasyczne<br />
krzywe opisuje się przez podanie za pomocą równań położenia ich punktów na<br />
płaszczyźnie. Korzysta się przy tym z kartezjańskiego układu współrzędnych, który<br />
punktom przyporządkuje pary liczb odpowiadające współrzędnym tych punktów.<br />
W przypadku fraktali nie jest to możliwe, ponieważ poszczególne punkty są<br />
granicznymi wartościami określonych konstrukcji, na przykład dodawania ząbków<br />
w krzywej Kocha, i wypisanie ich współrzędnych byłoby pracochłonne lub niemożliwe.<br />
W 1975 r. Benoit B. Mandelbrot zbiera wszystkie fakty i znane już cechy omawianych<br />
obiektów, jest odważnym badaczem, nie obawia się złożoności, ma komputer,<br />
wspaniałą wyobraźnię i jest bacznym obserwatorem. Odrzucone przez klasyczną<br />
analizę i geometrię „potworki” nazywa FRAKTAL (ang. fractal) (od frangere<br />
łamać; fractus <strong>–</strong> podzielony, ułamkowy). Pomysł Mandelbrota polegał na<br />
tym, aby fraktal utożsamić z przepisem na jego konstruowanie. Fraktale okazały<br />
się proste, gdy zastosowano ich właściwy opis, skoncentrowany nie na położeniu<br />
części a na procedurze tworzenia.<br />
Pomysł Mandelbrota, aby fraktal utożsamić z przepisem na jego konstruowanie<br />
był bardzo logiczny. Dlaczego mamy uważać, że znamy zbiór, a w szczególności<br />
krzywą, tylko wtedy, gdy umiemy go narysować? Dla prostych figur, takich jak:<br />
koło, sinusoida czy parabola, jest to metoda dobra, ponieważ wykreślamy albo<br />
całość <strong>–</strong> na przykład koło za pomocą cyrkla <strong>–</strong> albo też znajdujemy odpowiednio<br />
dużo punktów i łączymy je harmonijnie. Takie uzupełnianie odpowiednio gęsto<br />
zadanych punktów do krzywej, którą wyznaczają, jest dobre, gdy krzywa ta jest<br />
regularna, a przecież typowe fraktale są bardzo poszarpane i na tym polega ich<br />
urok. Nie można więc używać wobec nich klasycznego sposobu tworzenia krzywych,<br />
funkcji i figur.<br />
Zadziwiające, że ludzie nie wierzą, iż w nauce jest miejsce na wyobraźnię.<br />
Chodzi tu o bardzo interesujący rodzaj wyobraźni, odmienny od wyobraźni<br />
<strong>artysty</strong>. Wielka trudność polega na próbie wyobrażenia sobie czegoś, czego<br />
nigdy wcześniej nie widzieliście, co byłoby w każdym szczególe zgodne z tym<br />
co udało się zaobserwować, i co byłoby odmienne od tego, o czym już myślano.<br />
R.P. Feynman<br />
Mandelbrot charakteryzował fraktale trzema własnościami: nie są określone<br />
wzorem matematycznym tylko zależnością rekurencyjną, mają cechę samopodobieństwa<br />
(cześć fraktala jest podobna do całego), są obiektami, których wymiar nie<br />
jest liczbą całkowitą. Fraktale można traktować jako interpretację graficzną pewnych<br />
równań czy ciągów. Ich tworzenie polega na powtarzaniu w nieskończoność<br />
określonych czynności, na liczeniu kolejnych elementów i dobieraniu koloru rysowanego<br />
punktu w zależności od wyniku. Obserwując otoczenie ciężko nie oprzeć<br />
się wrażeniu, że formy te są już znane (rys. 11, 12). Podobieństwo to bierze się
372<br />
Zbigniew Lis<br />
stąd, że fraktale mają charakterystyczny kształt, który znacznie lepiej oddaje strukturę<br />
rzeczywistości. Nie mając żadnych innych punktów orientacyjnych nie wiemy,<br />
czy mamy do czynienia z małym obłoczkiem pary, czy z ogromną chmurą. Te<br />
cechę naturalnych kształtów nazywa się samopodobieństwem i jest to podstawowy<br />
termin, który pozwala zrozumieć, czym są fraktale. Sama nazwa fraktal przypomina<br />
o tym, że są to figury nieregularne, jakby połamane, którym brakuje zwykle<br />
jednoznacznego kształtu. Samopodbieństwo ujawnia się w wymiarze fraktalnym.<br />
W przeciwieństwie do wymiarów euklidesowych, będących liczbami całkowitymi,<br />
wymiar fraktalny jest zawsze ułamkiem. W ramach tej teorii należy go rozumieć<br />
jako stopień „chropowatości”, czyli to, jak efektywnie dana krzywa zapełnia powierzchnię.<br />
Im fraktal jest bardziej „poszarpany”, tym większy jest jego wymiar.<br />
Stałość wymiaru w dowolnej skali to cecha charakterystyczna tych figur. Zjawiska<br />
fizyczne istnieją na ogół w pewnej charakterystycznej skali i w tej odpowiedniej<br />
skali powinny być mierzone (np. struktura Wszechświata w skali milionów lat<br />
świetlnych, struktura bakterii w mikrometrach). Próby zrozumienia Natury wymagają<br />
wprowadzenia skali pomiarów, która według nas jest naturalna, tzn. adekwatna<br />
i ułatwiająca analizę danego fragmentu rzeczywistości. Natura natomiast operuje<br />
wszystkimi skalami równocześnie. Tutaj właśnie sprawdzają się fraktale, które<br />
zostały wymyślone do opisu obiektów geometrycznych wykazujących drobną<br />
strukturę dla dużego zakresu powiększeń. Idealny fraktal ma taką strukturę w nieskończonym<br />
zakresie powiększeń. Kwestia doboru odpowiedniej skali przestaje<br />
istnieć. We wszystkich bowiem skalach fraktale mają taką samą strukturę oraz<br />
charakteryzują się dużym samopodobieństwem <strong>–</strong> fragment przypomina całość.<br />
Rezygnując z formalnej definicji fraktala, podsumujmy podając jego cechy charakterystyczne:<br />
samopodobieństwo, symetria, prosta zasada wzrostu fraktala, wymiar<br />
fraktalny nie jest liczbą całkowitą.<br />
2. Sztuka <strong>fraktalna</strong><br />
W 1999 r. L. Kerry Mitchell sformułował dokument „Sztuka <strong>fraktalna</strong> <strong>–</strong> manifest”,<br />
dostępny w [21] (polskie tłumaczenie [J. Wierny, 14]). Poniżej przytoczono<br />
fragmenty tego opracowania, jako istotne sformułowanie rodzącego się nowego<br />
kierunku sztuki.<br />
Jako oddzielny gatunek sztuki, <strong>sztuka</strong> <strong>fraktalna</strong> (fractal art) liczy sobie około<br />
15-20 lat. Za pierwszą ważną prezentację sztuki fraktalnej można uznać artykuł na<br />
temat zbioru Mandelbrota, opublikowany w 1985 roku w magazynie „Scientific<br />
American”. Od tamtej pory dokonany został olbrzymi postęp, zarówno w technikach<br />
renderowania fraktali, jak i w zrozumieniu fraktalnej geometrii.<br />
Sztuka <strong>fraktalna</strong> to dziedzina, którą interesują struktury fraktalne bądź zbiory,<br />
które charakteryzuje ich własna nieskończoność (fragment struktury przypomina<br />
jej całość) oraz nieskończony stopień dokładności odwzorowania ich szczegółów<br />
niezależnie od przyjętej skali.
<strong>Komputer</strong> w <strong>rękach</strong> <strong>artysty</strong> <strong>–</strong> <strong>sztuka</strong> <strong>fraktalna</strong> 373<br />
Fraktale tworzone są głównie za pomocą komputerów, dzięki zastosowaniu<br />
numerycznych procedur iteracyjnych. Ostatnio również obrazy, których pod<br />
względem technicznym nie można uznać za fraktale, ale które powstają przy użyciu<br />
tych samych generujących je technik i są tworzone w tym samym środowisku,<br />
zostały zaadoptowane do świata sztuki fraktalnej.<br />
Twórczość <strong>fraktalna</strong> jest jedną z dziedzin dwuwymiarowej sztuki wizualnej,<br />
pod wieloma względami przypomina fotografię <strong>–</strong> formę <strong>artysty</strong>cznego wyrazu,<br />
która także spotkała się niegdyś z bardzo sceptycznym podejściem. Fraktalne obrazy<br />
są głównie reprodukowane w postaci wydruków, co zbliża ich twórców do środowiska<br />
malarzy, fotografików oraz artystów używających różnych form druku.<br />
W swej pierwotnej postaci fraktale są jednak obrazami zapisanymi w formie elektronicznej.<br />
Cyfrowy zapis prac szybko został przyjęty także przez tradycyjnych<br />
artystów grafików, co z kolei ich samych przybliża do świata sztuki fraktalnej.<br />
Generowanie fraktali może być <strong>artysty</strong>cznym poszukiwaniem, matematycznym<br />
badaniem naukowym bądź po prostu przyjemnym spędzaniem czasu. Niemniej<br />
jednak, <strong>sztuka</strong> <strong>fraktalna</strong> w wyraźny sposób wyróżnia się spośród wszystkich pozostałych<br />
digitalnych działań poprzez to, czym jest oraz czym nie jest.<br />
Szuka <strong>fraktalna</strong> nie jest:<br />
<strong>–</strong> skomputeryzowaną sztuką tworzoną wyłącznie przez komputer. W procesie<br />
twórczym używa się komputera, jednakże jego obliczenia są ukierunkowane<br />
przez samego artystę;<br />
<strong>–</strong> przypadkowa,w tym znaczeniu, że nie jest losowa, ani że brak w niej jakichkolwiek<br />
zasad. Opierając się na matematycznych prawidłach, renderowanie<br />
fraktala jest w ścisłym sensie deterministyczne (bo korzysta z tej samej formuły,<br />
ale losowe, bo mamy do czynienia z układami dynamicznie nieliniowymi,<br />
niestabilnymi, silnie zależnymi od małych zmian warunków początkowych <strong>–</strong><br />
przyp. Z L.). Podążając tymi samymi krokami, wygenerujemy zawsze ten sam<br />
obraz. Niewielkie zmiany wprowadzone do tego procesu prowadzą zwykle do<br />
niewielkich zmian w ostatecznym rezultacie pracy, co sprawia że twórczość<br />
<strong>fraktalna</strong> jest działaniem, którego się można nauczyć, a nie przypadkowym<br />
procesem polegającym na bezmyślnym wciskaniu przycisków czy kręceniu potencjometrami;<br />
<strong>–</strong> przypadkowa, w tym sensie, że jest nieprzewidywalna. Jak każda nowa dziedzina<br />
posiada wiele aspektów nieznanych nowicjuszowi, ale prawdziwy mistrz<br />
jest z nimi doskonale obeznany. Poprzez eksperymenty i zdobywanie wiedzy,<br />
można nauczyć się technik używanych w tej dziedzinie sztuki. Podobnie jak<br />
w malarstwie czy szachach, można dość szybko ogarnąć podstawy, jednak pełne<br />
zrozumienie i opanowanie ich może zająć nawet całe życie. Radość płynąca<br />
z genialnych przypadkowych odkryć zostaje w międzyczasie zastąpiona radością<br />
będącą rezultatem procesu twórczego, nad którym ma się pełną kontrolę;<br />
<strong>–</strong> czymś, co może dobrze zrobić każdy użytkownik komputera. Każdy może<br />
wziąć aparat fotograficzny i wykonać zdjęcie, jednakże nie każdy jest Anselem
374<br />
Zbigniew Lis<br />
Adamsem albo Annie Liebovitz. Każdy może wziąć pędzel do ręki i coś namalować,<br />
jednak nie każdy malarz to Georgia O'Keeffe albo Pablo Picasso.<br />
Oczywiście każda osoba posiadająca komputer może tworzyć fraktalne obrazy,<br />
ale nie oznacza to, że stanie się ona prawdziwym mistrzem sztuki fraktalnej.<br />
Sztuka <strong>fraktalna</strong> jest:<br />
<strong>–</strong> pełna ekspresji. Różnymi środkami artyści uczą się wyrażać i przywoływać<br />
wszystkie rodzaje idei oraz emocji: malarz <strong>–</strong> przy pomocy farb, fotografik <strong>–</strong><br />
wykorzystując grę cieni i świateł, a tancerz <strong>–</strong> używając ruchów ciała. Język artystów<br />
zajmujących się sztuką fraktalną nie jest bardziej ograniczony niż język<br />
artystów, używających tradycyjnych środków wyrazu;<br />
<strong>–</strong> twórcza. Ostateczny wizerunek fraktala musi być stworzony, podobnie jak<br />
fotografia czy namalowany obraz. Może być on zarówno podobizną jakiegoś<br />
obiektu, jak też abstrakcyjną wizją opartą na bazowej formie fraktala. Artyści,<br />
którzy zajmują się grafiką fraktalną, rozpoczynają od czystych „płócien”, następnie<br />
tworzą obraz, łącząc ze sobą podstawowe jego elementy (kolor, kompozycja),<br />
podobnie jak dzieje się to w przypadku twórców tradycyjnych sztuk<br />
wizualnych.<br />
<strong>–</strong> wymagająca: wymaga wkładu, wysiłku i inteligencji. Artysta musi ukierunkować<br />
zestaw formuł obliczeniowych, tekstur obrazu, schematów barw, palet oraz innych<br />
niezbędnych parametrów. Każdy bez wyjątku z tych elementów należy<br />
modyfikować, regulować i dopasowywać w taki sposób, by utworzyły one pożądaną<br />
kombinację. Wolność w manipulowaniu różnymi aspektami obrazu fraktala<br />
pomaga zrozumieć zależności pomiędzy ich użyciem a efektami, jakie dają. Zrozumienie<br />
to wymaga pewnej inteligencji i uwagi ze strony twórcy.<br />
Przede wszystkim twórczość <strong>fraktalna</strong> jest po prostu tym, co powstaje w wyniku<br />
procesu twórczego artystów: SZTUKĄ. Podobnie patrzą na twórczość fraktalną<br />
nazywając ją ekspresjonizmem fraktalnym Taylor R., Micolich A. i Jones D [11].<br />
3. Pracownia <strong>artysty</strong> <strong>–</strong> przepisy na fraktal<br />
Fraktale tworzone są za pomocą komputerów, dzięki zastosowaniu numerycznych<br />
procedur iteracyjnych. Rozważmy na płaszczyźnie zespolonej ciąg {z0, z1,<br />
z2,...}, którego początkowy wyraz jest zerem, a następne wyrazy są określone zależnością<br />
rekurencyjną zn+1= z 2+ n c, gdzie c jest zespolonym parametrem. W zależności<br />
od wartości parametru c ciąg ten może być zbieżny do nieskończoności<br />
lub ograniczony. Te wartości parametru c, dla którego ciąg {zn} pozostaje ograniczony,<br />
tworzą na płaszczyźnie zmiennej zespolonej tzw. zbiór Mandelbrota. Przedstawiony<br />
algorytm tworzy jeden z wielu typów fraktali. Zbiór Mandelbrota dla<br />
Re(c)Î(-2.3,0.9), Im(c) Î(-1.2,1.2) pokazano na rys. 4.
<strong>Komputer</strong> w <strong>rękach</strong> <strong>artysty</strong> <strong>–</strong> <strong>sztuka</strong> <strong>fraktalna</strong> 375<br />
Rys. 4. Fraktal Mandelbrota i kilka jego powiększeń.<br />
Tę metodę generowania fraktali nazwiemy MCZ (metoda ciągów zespolonych,<br />
wizualizowanych na płaszczyźnie zespolonej). Wymaga ona odpowiedniej zależności<br />
rekurencyjnej, doboru parametrów tej zależności, iterowania jej w odpowiednio<br />
dużym zakresie i doboru kolorów. Wymienione czynności generowania<br />
fraktala wykonuje się za pomocą odpowiednich aplikacji komputerowych, zwanych<br />
generatorami fraktalnymi np. GF2, GF3 (wykaz na końcu pracy).<br />
Drugą metodą jest metoda przekształceń afinicznych (nazwiemy ją MPA) na<br />
płaszczyźnie karteziańskej, wykorzystując algorytm podany przez Michaela<br />
F. Barnsleya [9]. Nazwany przez niego IFS (ang. Iterated Function System). Ta<br />
metoda zostanie przedstawiona w szerszym kontekście.<br />
Będziemy zajmować się czynnościami znanymi już uczniowi szkoły powszechnej,<br />
przekształcaniem figur na płaszczyźnie. Zdefiniujemy trzy takie przekształcenia:<br />
przesunięcie, skalowanie, obrót. Każde z tych przekształceń buduje dla danego<br />
punktu jego obraz na płaszczyźnie. Wybierzemy dowolny punkt P i pokażemy jak<br />
znaleźć jego obraz O w każdym z przekształceń. Aby takie przekształcenie stało<br />
się pożywką dla komputera musimy wyrazić sposób na znajdowanie obrazu punktu<br />
P (punkt O) w języku liczb, podając przepis na zmianę współrzędnych wybranego<br />
punktu <strong>–</strong> musimy podać algorytm transformacji współrzędnych punktu. Oznaczymy<br />
współrzędne punktu P przez xP, yP oraz punktu O przez xO, yO. Będziemy, łącząc<br />
punkt P z początkiem układu współrzędnych, przekształcać powstały wektor.<br />
Możemy też wyobrazić sobie, że punkt P jest elementem figury i każdy punkt tej<br />
figury będzie podlegał opisywanym przekształceniom.
376<br />
Rys. 6. Transformacja figury<br />
F poprzez skalowanie r, s<br />
⎡x<br />
⎢<br />
⎣y<br />
O<br />
O<br />
⎤ ⎡cos( ϕ)<br />
− sin( ψ ) ⎤ ⎡x<br />
⎥ = ⎢<br />
⎥ ⎢<br />
⎦ ⎣sin(<br />
ϕ)<br />
cos( ψ ) ⎦ ⎣y<br />
⎤ ⎡r<br />
x<br />
⎥ = ⎢<br />
⎦ (2) ⎣s<br />
y<br />
Zbigniew Lis<br />
Przesunięcie (translacja) punktu P<br />
w O o wektor t[t1,t2] pokazano na rys. 5,<br />
zaś odpowiednie równanie na zmianę<br />
współrzędnych, wyrażone w zapisie<br />
macierzowym pokazuje zależność (1).<br />
⎡x<br />
O ⎤ ⎡1<br />
0⎤<br />
⎡x<br />
P ⎤ ⎡t1<br />
⎤ ⎡ xP<br />
+ t1<br />
⎤<br />
⎢ ⎥ = ⎢ ⎥ ⎢ ⎥ + ⎢ ⎥ = ⎢ ⎥ (1)<br />
⎣y<br />
O ⎦ ⎣0<br />
1⎦<br />
⎣y<br />
P ⎦ ⎣t<br />
2 ⎦ ⎣y<br />
P + t 2 ⎦<br />
Skalowanie zmienia wielkość obiektu F.<br />
Taka transformacja dokonywana jest po-<br />
Rys. 5. Transformacja figury F przez pomnożenie współrzędnych każdego<br />
poprzez translacje<br />
punktu wchodzącego w skład obiektu przez<br />
o wektor t[t1,t2] współczynniki skalowania. Transformację<br />
skalowania pokazano na rys. 6, zaś, odpowiednie<br />
równanie na zmianę współrzędnych<br />
wyrażone w zapisie macierzowym pokazuje<br />
zależność (2).<br />
Obrót wymaga zmiany prostokątnego układu<br />
współrzędnych OXY na układ współrzędnych<br />
ukośnych OX ’ Y ’ poprzez obrót odpowiednio osi<br />
OX o kąt ϕ oraz osi OY o kąt ψ. Transformację<br />
obrotu pokazano na rys. 7, zaś odpowiednie<br />
równanie na zmianę współrzędnych wyrażone<br />
w zapisie macierzowym, pokazuje zależność (3).<br />
P<br />
P<br />
⎡x<br />
⎢<br />
⎣y<br />
⎤ ⎡r<br />
⎥ = ⎢<br />
⎦ ⎣0<br />
⎤ ⎡cos(<br />
ϕ)<br />
x<br />
⎥ = ⎢<br />
⎦ ⎣sin(<br />
ϕ)<br />
x<br />
P<br />
P<br />
0⎤<br />
⎡x<br />
⎥ ⎢<br />
s⎦<br />
⎣y<br />
− sin( ψ ) y<br />
+ cos( ψ ) y<br />
Będziemy dalej interesować się tylko przekształceniami na płaszczyźnie wykonywanymi<br />
w kolejności: skalowanie, obrót i translacja. Wybieramy także tylko takie przekształcenia<br />
skalowania, dla których współczynniki skali zmniejszają figurę wyjściową Możemy<br />
teraz dokonać formalnego złożenia wymienionych przekształceń, podając końcową zależność<br />
(4) na wyznaczenie współrzędnych punktu O, będącego obrazem punktu początkowego.<br />
Takie złożenie trzech wymienionych odwzorowań nazwiemy transformacją afiniczną.<br />
Matematyczne podstawy takich przekształceń opierają się na twierdzeniu Banacha<br />
o odwzorowaniu zwężającym i istnieniu dla takich przekształceń punktu stałego odwzorowania,<br />
tzn. takiego, który przekształca się w siebie. Pełne brzmienie tych twierdzeń i ich<br />
dowodów można znaleźć w [3, 9].<br />
O<br />
O<br />
P<br />
P<br />
P<br />
P<br />
⎤<br />
⎥<br />
⎦<br />
P<br />
P<br />
⎤<br />
⎥<br />
⎦<br />
(2)<br />
(3)
<strong>Komputer</strong> w <strong>rękach</strong> <strong>artysty</strong> <strong>–</strong> <strong>sztuka</strong> <strong>fraktalna</strong> 377<br />
⎡x<br />
⎢<br />
⎣y<br />
O<br />
O<br />
Tabela 1<br />
⎤ ⎡r<br />
⎥ = ⎢<br />
⎦ ⎣0<br />
Rys. 7. Transformacja figury<br />
F poprzez obrót<br />
o kąt ϕ, ψ<br />
0⎤<br />
⎡cos( ϕ)<br />
− sin( ψ ) ⎤ ⎡x<br />
⎡ ⎤<br />
P ⎤ t ⎡r<br />
cos( ϕ)<br />
xP<br />
− s sin( ψ ) yP<br />
+ t<br />
x<br />
x ⎤<br />
⎥ ⎢<br />
⎥ ⎢ ⎥ + ⎢ ⎥ = ⎢<br />
⎥ (4)<br />
s⎦<br />
⎣sin(<br />
ϕ)<br />
cos( ψ ) ⎦ ⎣y<br />
P ⎦ ⎢ ⎥ ⎣<br />
r x +<br />
+<br />
⎣<br />
t sin( ϕ)<br />
y ⎦<br />
P s cos( ψ ) yP<br />
t y ⎦<br />
Niekiedy macierzową postać przekształceń afinicznych<br />
podaje się w postaci pokazanej na rysunku<br />
8b. Można napisać odpowiednie relacje zależności<br />
pomiędzy a, b, c, d, e, f oraz r, s, ϕ, ψ, t1, t2.<br />
Złożenie transformacji pokazane w (4) korzysta z<br />
trzech przekształceń (skalowanie, obrót i translacja)<br />
oraz 6 parametrów tych przekształceń. Można<br />
rozważyć pewne charakterystyczne przypadki pokazane<br />
w tabeli 1.<br />
Przekształcenie<br />
→<br />
SKALOWANIE OBRÓT TRANSLACJA<br />
Parametry → r, s ϕ, ψ tx, ty<br />
1<br />
Przypadki ↓<br />
s = r, 0≤ r < 1 ϕ = ψ<br />
Wyznacza przekształcenie, które pomniejsza r-krotnie i jednocześnie obraca o kąt ϕ<br />
przeciwnie do ruchu wskazówek zegara (jeżeli ϕ=0, to przekształcenie jest jednokładnością)<br />
2 s = r, 0 ≤ r < 1 ϕ = π, ψ= 0<br />
Wyznacza przekształcenie, które pomniejsza r-krotnie i jednocześnie odbija symetrycznie<br />
względem osi y<br />
3 r = a, s = b,<br />
0 ≤a < 1, 0 ≤ b < 1<br />
ϕ = ψ= 0<br />
Wyznacza przekształcenie, które pomniejsza a razy w kierunku osi x i b razy w kierunku<br />
osi y<br />
4 r=a>0 ϕ = ψ<br />
Definiuje podobieństwo dane przez obrót o kąt ϕ i jednokładności o skali r<br />
Technika iterowanych układów odwzorowań jest narzędziem pozwalającym<br />
tworzyć w prosty sposób figury o ciekawych kształtach. Zestaw takich odwzorowań<br />
tworzy figury samopodobne, które są atraktorem, deterministycznym fraktalem.<br />
Wykorzystując metodę IFS (rys. 8), możemy budować figury, fraktale.
378<br />
Zbigniew Lis<br />
Rys. 8. Zasada transformacji afinicznych (metoda MPA generatora fraktali)<br />
Tworzenie fraktali metodą przekształceń afinicznych w oparciu o technikę IFS<br />
wymaga zdefiniowania pewnej ilości przekształceń, które wykorzystują pokazane<br />
transformacje afiniczne, dla których określamy niezbędne wartości parametrów<br />
przekształceń. Przyjmiemy jeszcze jedną zasadę budowania obrazów w oparciu<br />
o MPA. Na każdym kolejnym kroku wybieramy przekształcenie poprzez losowanie<br />
jednego z przyjętej wcześniej galerii przekształceń. Obrazy, jakie powstaną, tworzone<br />
są za pomocą symbolicznego języka, który składa się trzech transformacji,<br />
i dla każdej z dwóch odpowiednio dobranych parametrów.<br />
Rozważmy dla przykładu paproć Barnsleya, drugi słynny fraktal (będzie to wirtualne<br />
odwzorowanie liścia paprotki), i sposób jego tworzenia. Pierwszym krokiem<br />
przy budowie tego fraktala jest poszukiwanie reguł samopodobieństwa i budowy<br />
przekształceń z nich wynikających [7]. Z obserwacji (rys. 9) wynika, że każdy<br />
z liści jest pomniejszoną repliką całej paproci obróconą o kąt 80 o , oraz wszystkie<br />
liście tworzące obie strony paproci są pomniejszonymi kopiami całej paproci. Figurą<br />
początkową, którą poddajemy transformacji jest kwadrat. Pierwsze spostrzeżenia<br />
prowadzi do skalowania i obrotu, zaś drugie do skalowania i translacji. Odwzorowanie<br />
p1 (rys. 9) zmniejsza rozmiary początkowego kwadratu, przekształcając<br />
go w prostokąt, a następnie obraca go w lewo o kąt 80 o . Odwzorowanie p2<br />
zmniejsza kwadrat, jednocześnie zamieniając go w prostokąt, a następnie przesuwa<br />
go wzdłuż osi OY o wektor [0,1/3]. Dodamy do galerii przekształceń jeszcze dwa<br />
przekształcenia: p3, które jest podobne do p2 z istotną różnicą <strong>–</strong> zmieniamy kąt na <strong>–</strong><br />
80 o , w ten sposób tworzymy prawą stronę paproci. W tym przekształceniu dokonamy<br />
jeszcze odbicia zwierciadlanego względem OY. Ostatnie przekształcenie p4<br />
związane jest z tworzeniem łodygi. Potrzebne jest trochę wolnego miejsca, co uzyskamy<br />
,oddalając od siebie obie strony paproci. Wprowadzimy do przekształceń p1<br />
i p2 translację o wektor odpowiednio [-0.1,0] i [0.1,0]. Łodygę. zrobimy za pomocą<br />
skalowania, dobierając eksperymentalnie wartości współczynników skalowania.<br />
Dodatkowo dokonamy translacji o wektor [0,-1/4], tak by przesunąć łodygę ku
<strong>Komputer</strong> w <strong>rękach</strong> <strong>artysty</strong> <strong>–</strong> <strong>sztuka</strong> <strong>fraktalna</strong> 379<br />
dołowi. Na rysunku 10 pokazano efekty poszukiwań wirtualnej paproci (fraktal<br />
wygenerowany w programie PALAB , GF1, wykaz programów komputerowych na<br />
końcu pracy)<br />
Rys. 9. Transformacje tworzące<br />
układ odwzorowań paprotki Barnsleya [2]<br />
Rys. 10. Kolejne etapy przekształceń afinicznych dla<br />
paprotki Barnsleya po a) 5 10 2 , b) 10 3 , c) 10 4 , d) 10 5<br />
krokach algorytmu
380<br />
Zbigniew Lis<br />
Ten zestaw parametrów przekształcenia dla paprotki Barnsleya jest efektem celowych<br />
poszukiwań, ale poszukiwanie tych parametrów jest metodą budowania<br />
fraktali i poszukiwania formy, która ma własne piękno, tworzy obraz, który jest<br />
sztuką.<br />
4. Galeria fraktali<br />
Dziś <strong>sztuka</strong> <strong>fraktalna</strong> zdobywa powodzenie a Internet stał się miejscem wystawiania<br />
własnych prac, jak również oglądania dzieł innych artystów. Na zapytanie<br />
Fractal Gallery wyszukiwarka www.google.pl znajduje 1550000 źródeł (0,29 s).<br />
Można rzec, jest to obraz powszechności nowej sztuki i jej możliwości twórczych.<br />
W takiej pracy nie sposób nie przytoczyć wybranych fraktali dla pełniejszego<br />
obrazu <strong>artysty</strong>cznych właściwości fraktali. Ten przegląd otwierają jednak nie działa<br />
artystów, a „dzieła Natury” (rys. 11, 12). Można tak, jak robił to Mandelbrot,<br />
wpatrując się w to, co nas otacza, doszukiwać się cech fraktalnych, np. samopodobieństwa,<br />
nieregularności, powtarzalności w różnych skalach, ale także inspiracji<br />
do poszukiwań twórczych. Prace pokazane na rys. 13-14 zostały wybrane ze źródeł<br />
internetowych, a na rys. 15<strong>–</strong>17 zostały wykonane w „twórczej grupie grafiki fraktalnej<br />
(TGGF) prowadzonej przez autora [13,14].
<strong>Komputer</strong> w <strong>rękach</strong> <strong>artysty</strong> <strong>–</strong> <strong>sztuka</strong> <strong>fraktalna</strong> 381<br />
Rys. 11. Obserwowane zdarzenia Natury o cechach fraktalnych [16]<br />
Rys. 12. Bogactwo form Przyrody z wyraźnymi cechami fraktalnymi [17,18]
382<br />
Rys. 13. Galerie fraktali autorstwa Kerry Mitchell i Janet Parke [19]<br />
Rys. 14. Galerie fraktali Cindy Meyers [20]<br />
Zbigniew Lis
<strong>Komputer</strong> w <strong>rękach</strong> <strong>artysty</strong> <strong>–</strong> <strong>sztuka</strong> <strong>fraktalna</strong> 383<br />
Rys. 16. Galerie fraktali Moniki Stefaniak [TGGF]
384<br />
Zbigniew Lis<br />
Rys. 17. Galerie fraktali (metoda MPA) wykonane przez autora [TGGF]<br />
Wnioski<br />
Czy warto zajmować się fraktalami? Warto, chociażby dlatego, że są piękne.<br />
Warto, dlatego że pozwalają nam zrobić istotny krok w rozumieniu rzeczywistości.<br />
Warto także dlatego, że dają przykład, że żadna wiedza nigdy na zawsze nie jest<br />
ostateczna i w jej poszukiwaniu nie ma końca. I może czas już pozostawić piękne<br />
na swój sposób twory Euklidesa. Jego geometria była na miarę dążenia Greków do<br />
piękna i prostoty. Geometria <strong>fraktalna</strong> odkrywa inne piękno i inną prostotę. Pozwala<br />
także na przekroczenie naszego ograniczenia w widzeniu świata. Jej język staje
<strong>Komputer</strong> w <strong>rękach</strong> <strong>artysty</strong> <strong>–</strong> <strong>sztuka</strong> <strong>fraktalna</strong> 385<br />
się uniwersalny dla wielu dyscyplin nauki. Dziś rozmawiają już w ten sposób nie<br />
tylko matematycy i fizycy, ale przedstawiciele prawie wszystkich dyscyplin nauki.<br />
Rodzi się nowy język porozumienia, zostaje przekroczona hermetyczność wąskich<br />
specjalności. Fraktalami zajmują się także filozofowie [10].<br />
Fraktale mają szerokie zastosowanie, nie są one jednak uniwersalne. Ujawniają<br />
nowe stany natury, jakie poddają się modelowaniu matematycznemu. Udostępniają<br />
formy, które inaczej mogłyby być uważane za bezkształtne. Stawiają nowe pytania<br />
i dostarczają nowego rodzaju odpowiedzi. We fraktalach uderza piękno przypadkowych<br />
kompozycji <strong>–</strong> a jednocześnie wysokie samopodobieństwo i symetria.<br />
W pracy pokazano historię i zawartość nowego pojęcia <strong>–</strong> geometrii fraktalnej.<br />
Algorytm budujący fraktal jest pożywką dla komputera, tworzy deterministyczne<br />
fraktale. A gdzie moment twórczy? Należy uznać, że dobór odwzorowań i ich parametrów<br />
jest jak pędzel i zamysł twórcy. Efekt takich poszukiwań zaskakuje już<br />
po kilku krokach iteracji zbudowanych figur-fraktali. W pracy pokazano wybrane<br />
efekty takich poszukiwań. Mamy przed sobą obraz złożoności wyrażonej przez<br />
prostotę algorytmu jej tworzenia, mamy przed sobą fraktalne piękno, widzimy<br />
splecione złożoność i prostotę w jednym.<br />
Artystę interesuje forma widzialna fraktala i na niej skupi swoje poszukiwania.<br />
<strong>Komputer</strong> jest narzędziem, ale zamysł twórcy, jego ekspresja, poszukiwania, generowanie<br />
podstawowego fraktala, dobór jego parametrów, jego przekształcenia,<br />
zanurzanie go w palecie kolorów i renderowanie, sprawia, że otrzymać możemy<br />
dzieło sztuki, dziś porównywalne z innymi sposobami tworzenia sztuki widzialnej.<br />
Podziękowania<br />
Autor składa podziękowanie Pani Monice Stefaniak za udostępnienie grafik fraktalnych<br />
oraz Panu Sławkowi Koczubiejowi <strong>–</strong> generatora fraktali.<br />
Bibliografia<br />
1. Mandelbrot B.B., The Fractal Geometry of Nature, 1975,<br />
2. Stewart I., Czy Bóg gra w kości, Nowa matematyka chaosu, PWN, Warszawa 1994,<br />
3. Schuster H.G., Chaos deterministyczny. Wprowadzenie, PWN, Warszawa 1995<br />
4. Gleick J., Chaos, Narodziny nowej nauki, Wyd. Zysk i S-ka, Poznań 1996<br />
5. Kudrewicz J., Fraktale i chaos, WNT, Warszawa 1996<br />
6. Szczerba D.B., Fraktalne oblicze natury, Wiedza i Życie 10/1996<br />
7. Martyn T., Fraktale i obiektowe algorytmy ich wizualizacji, Wydawnictwo Nakom,<br />
Poznań 1996<br />
8. Kuhn T., Struktura rewolucji naukowych, PWN, Warszawa 1968,<br />
9. Peitgen H.O., Jurgens H., Saupe D. Granice chaosu, Fraktale, PWN, Warszawa 1997<br />
10. Tempczyk M. Teoria chaosu a filozofia, Wydawnictwo CiS, Warszawa 1998<br />
11. Taylor R., Micolich A.P., Jonas D., Fractal Expressionism,<br />
http://www.phys.unsw.edu.au/PHYSICS_!/FRACTAL_EXPRESSIONISM/fractal_tay<br />
lor.html
386<br />
Zbigniew Lis<br />
12. Lis Z.R, Fraltalne widzenie świata, I Kielecki Festiwal Nauki, prezentacje<br />
Festiwalowe, Kielce, 2000<br />
13. Lis Z R., Nowy język natury <strong>–</strong> impresje fraktalne, II Kielecki Festiwal Nauki, prezentacje<br />
Festiwalowe, Kielce, 2002<br />
14. Mitchel L. Kerry Szutka <strong>fraktalna</strong>, (tłumaczenie J.Wierny) http://www.fractal.art.pl<br />
15. Netografia<br />
16. http://www.wolkenatlas.de/<br />
17. http://acadiesart.com/object/trees/tree019.png<br />
18. www.bonsai-wehrl.de/<br />
19. http://www.infinite-art.com/<br />
20. http://www1.iwvisp.com/rcmeyers/index.htm<br />
21. http://www.fractal.art.pl<br />
Programy komputerowe <strong>–</strong>generatory fraktali<br />
1. GF1. PALAB <strong>–</strong> generator fraktali metodą MPA, autor Z. Lis, Kielce 2000<br />
2. GF2. SFRACT <strong>–</strong> generator fraktali metodą MCZ, autor S. Koczubiej, Kielce 1999<br />
3. GF3. ULTRAFRACT <strong>–</strong> komercyjny generator fraktali: www.ultrafractal.com<br />
Summary<br />
The paper presents the idea behind fractal graphics. The rules governing the creation<br />
of fractals with the use of computer applications have been described. The<br />
paper strives to answer the question whether the computer can be perceived as an<br />
artists tool, and whether the graphics created possess the qualities of a work of art.<br />
Selected fractal images have been presented in this paper.<br />
Dr inż. Zbigniew Lis jest starszym wykładowcą w Politechnice<br />
Świętokrzyskiej na Wydziale Mechatroniki i Budowy Maszyn,<br />
a także docentem w Wyższej Szkole Handlowej w Kielcach. Pełni<br />
także funkcję kierownika Zakładu Informatyki w tej uczelni.<br />
Główne zainteresowania naukowe to projektowanie systemów<br />
mechatronicznych, dynamika maszyn, dynamika nieliniowa układów<br />
fizycznych, układy chaotyczne, programowanie komputerów,<br />
grafika komputerowa, sieci komputerowe, bezpieczeństwo danych<br />
w sieci, podpis elektroniczny.<br />
zbigniew.lis@gmail.com