06.02.2014 Views

6 września - Starachowice

6 września - Starachowice

6 września - Starachowice

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

115


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

116<br />

Transporty artylerii ciê¿kiej<br />

6<br />

wrzeœnia do miasta zbli¿a³y siê dwa kolejne transporty<br />

wojskowe wioz¹ce pododdzia³y 12. Dywizjonu Artylerii Ciê¿-<br />

kiej. Transport z 2. bateri¹ haubic 155 mm tego dywizjonu (dowódca<br />

porucznik Micha³ Walcuch) prawdopodobnie wy³adowa³<br />

siê na przystanku kolejowym w Micha³owie. Stamt¹d bateria<br />

wyruszy³a pieszo do rejonu Skar¿yska. (To prawdopodobnie<br />

o tej baterii wspomina w swej relacji dowódca plutonu przeciwlotniczego<br />

w Wanacji, porucznik Jerzy Sosnowski, podaj¹c,<br />

¿e krótko przed pojawieniem siê oddzia³u Wehrmachtu przez<br />

Wanacjê przejecha³a kolumna artylerii ciê¿kiej.) Transport z dowództwem<br />

12. Dywizjonu artylerii ciê¿kiej (dowódca major<br />

Wac³aw Szmendziak-Szymañski), oraz kolumn¹ amunicyjn¹<br />

dywizjonu (dowódca podporucznik rezerwy in¿. Józef Bara-<br />

Stacja kolejowa PKP Styków.<br />

niecki), oko³o po³udnia zatrzyma³ siê na stacji kolejowej w Kunowie.<br />

Dowódca dywizjonu uda³ siê do sztabu dywizji po rozkazy.<br />

Nad ranem 7 wrzeœnia dowództwo 12. Dywizjonu dotar³o<br />

marszem pieszym do rejonu Skar¿yska.<br />

Amunicja dla ¿o³nierzy<br />

genera³a Skwarczyñskiego<br />

Z powodu braku zorganizowanego dowozu spowodowanego<br />

panowaniem niemieckiego lotnictwa w powietrzu i sparali¿owaniem<br />

polskich kolei, 6 wrzeœnia zaczê³y siê k³opoty<br />

z zaopatrzeniem oddzia³ów Zgrupowania genera³a Skwarczyñskiego.<br />

Pododdzia³y by³y zmuszone zaopatrywaæ siê<br />

w ¿ywnoœæ we w³asnym zakresie. Przewiduj¹c trudnoœci w zaopatrzeniu<br />

w amunicjê podczas nadchodz¹cej walki, pomocnik<br />

kwatermistrza koncentruj¹cej siê na pó³noc od Skar¿yska<br />

3 Dywizji Piechoty Legionów, kapitan Aleksander Marchelski,<br />

pobra³ w Zak³adach Starachowickich du¿¹ iloœæ amunicji<br />

piechoty i artyleryjskiej. Wykorzysta³ do tego celu wszelkie dostêpne,<br />

tak¿e doraŸnie zmobilizowane samochody. Równie¿<br />

6 wrzeœnia dowódca II. batalionu 52. Pu³ku Piechoty Strzelców<br />

Kresowych, kapitan Antoni ¯ochowski, spodziewaj¹c<br />

siê w najbli¿szym czasie walki, postanowi³ wys³aæ dwa puste<br />

wozy taborowe po amunicjê do dywizyjnego punktu amunicyjnego.<br />

Adiutant batalionu, podporucznik rezerwy piechoty


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

Pociski do 40 mm „Boforsa” z zachowanymi<br />

sygnaturami Zak³adów i odbioru wojskowego.<br />

Rysowa³ Maciej Sarna.<br />

117


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

118<br />

Marian Kratochwil, zleci³ to zadanie nieznanemu z nazwiska<br />

starszemu strzelcowi. Po pewnym czasie ¿o³nierz ten<br />

powróci³ z piêcioma wozami wype³nionymi amunicj¹. Okaza-<br />

³o siê, ¿e dywizyjny punkt zmieni³ miejsce postoju, a ów starszy<br />

strzelec, chc¹c wykonaæ otrzymany rozkaz, z w³asnej inicjatywy<br />

uda³ siê do Starachowic. Tam zg³osi³ siê na posterunek<br />

Policji Pañstwowej, przy pomocy której zarekwirowano<br />

trzy dodatkowe wozy, a nastêpnie wszystkie piêæ podwód<br />

za³adowano amunicj¹ w fabryce. Za przejawienie inicjatywy<br />

starszy strzelec zosta³ awansowany do stopnia kaprala.<br />

Wymarsz ochotniczej<br />

kompanii <strong>Starachowice</strong><br />

Uczniowie fabrycznej szko³y zawodowej na obozie Przysposobienia Wojskowego.<br />

6 wrzeœnia 1939 roku wyruszy³a w kierunku Solca nad Wis³¹<br />

grupa 63 uczniów fabrycznej Szko³y Zawodowej Przemys³owej. Byli<br />

to siedemnasto- i osiemnastoletni uczniowie, przeszkoleni w ramach<br />

szkolnego Przysposobienia Wojskowego. Przysposobienie Wojskowe<br />

to system szkoleniowo wychowawczy, który s³u¿yæ mia³ stosunkowo<br />

taniemu przygotowaniu poborowych do s³u¿by wojskowej,<br />

poprzez wstêpne ich szkolenie. W Szkole Przemys³owej Zawodowej<br />

przy Zak³adach Starachowickich nauka przysposobienia wojskowego<br />

roz³o¿ona by³a na dwa lata i sk³ada³a siê z dwóch stopni.<br />

Warunkiem uzyskania œwiadectwa przysposobienia wojskowego<br />

I stopnia (po 1 roku nauki) by³o przeszkolenie rekruckie, czyli opanowanie<br />

wyszkolenia bojowego szeregowca: zdobycie umiejêtnoœci<br />

wykorzystywania skrytego posuwania siê w terenie, wyboru i zajmowania<br />

stanowisk strzeleckich, dzia³ania w roli goñca, obserwatora,<br />

czujki i szperacza. Wyszkolenie strzeleckie obejmowa³o teoriê i praktykê<br />

strzelania z karabinu. W czasie zajêæ uczestnicy poznawali walkê<br />

wrêcz z wykorzystaniem bagnetu. Uczono siê rzucaæ granatem. Zajêcia<br />

przysposobienia wojskowego w fabrycznej szkole zawodowej odbywa³y<br />

siê dwa razy w tygodniu. Teoria wyk³adana by³a w klasie a musztra<br />

na dziedziñcu szkolnym. Æwiczenia z broni¹ odbywa³y siê w lesie<br />

lub na stadionie pi³karskim Sportowego Klubu <strong>Starachowice</strong>. Stadion<br />

ten znajdowa³ siê przy obecnej alei Wyzwolenia. Strzelanie ostre<br />

odbywa³o siê na Strzelnicy Zak³adów Starachowickich na Or³owie.<br />

Podczas zajêæ obowi¹zywa³ mundur (bluza, pas, fura¿erka). Zajêcia<br />

prowadzi³ nauczyciel W³adys³aw Szopski, oficer rezerwy, pod nadzorem<br />

porucznika Kazimierza Starowicza, komendanta przysposobie-


nia wojskowego na powiat i³¿ecki. Porucznik Starowicz pe³ni³ funkcjê<br />

komendanta od wiosny 1938 roku, a przed nim pe³ni³ j¹ kapitan Antoni<br />

Sikorski. Warunkiem uzyskania œwiadectwa przysposobienia wojskowego<br />

II stopnia (po drugim roku nauki) by³o opanowaniem umiejêtnoœci<br />

dzia³ania pojedynczego ¿o³nierza w dru¿ynie. Uczestnicy utrwalali<br />

i doskonalili nabyte umiejêtnoœci i rozszerzali je, poznaj¹c dzia³ania<br />

w terenie i na szczeblu dru¿yny. Szkolenie koñczy³ obóz letni, koñcz¹cy<br />

siê egzaminem. Oceniano musztrê, wyszkolenie strzeleckie, wychowanie<br />

fizyczne, rzut granatem, walkê na bagnety, s³u¿bê pioniersk¹,<br />

s³u¿bê ³¹cznoœci, gazoznawstwo, znajomoœæ broni i sprzêtu, znajomoœæ<br />

regulaminu s³u¿by oraz terenoznawstwo. W czerwcu 1939 roku<br />

drugie klasy „a” i „b” szko³y zawodowej wyjecha³y na taki obóz do Starzawy<br />

ko³o Chyrowa, w województwie lwowskim.<br />

Uczniowie fabrycznej szko³y zawodowej na obozie Przysposobienia Wojskowego.<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

WALECZNI UCZNIOWIE SZKO£Y FABRYCZNEJ<br />

Wykaz uczniów Szko³y Zawodowej Przemys³owej, którzy 6 IX 1939 roku wyszli z miasta (niepe³ny).<br />

Baran Antoni, Budzki S³awomir ze Starachowic, Bugajski Tadeusz, Byk Czes³aw, Cielecki Bogus³aw, Czerwiñski<br />

Bronis³aw, G¹siorowski Leopold, Gudej Kazimierz z Wanacji (jego ojciec zgin¹³ 06.09.1939 w Wanacji), Kêpa Stanis³aw,<br />

Kliczewski Bogus³aw, Koczubiej Stanis³aw, Kolanowski Kazimierz, Kowalczyk Wac³aw, Kufalski Arseniusz<br />

Henryk († 1944), Kutera Eugeniusz, Lubieniecki Edward Adam, Luciak Mieczys³aw, £asisz Stanis³aw, £ojek Edmund,<br />

Macios Stanis³aw, Malanowski Zbigniew z Garbatki, Mroczek Ignacy, Nowak Wac³aw, Osik Tadeusz z Tychowa,<br />

Paczyñski Edward, Paj¹k Jan ze Starachowic († 1939), Paj¹k Zenon ze Starachowic († 1939), Rokita Antoni,<br />

Rurarz Franciszek, Sieradzki Zbigniew, Sobczyk Jan z Tychowa, Sobczyk Stefan z Tychowa, Sokó³ Edward († 2007),<br />

Tarka Edward, Uzar Mieczys³aw, Wojtas Micha³, Zdziarski Edward, Ziembora Eugeniusz ze Starachowic<br />

119


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

120<br />

Uczniowie szko³y fabrycznej 12 wrzeœnia w nadwiœlañskiej<br />

miejscowoœci Zakrzew po³¹czyli siê z oddzia³em starachowickich<br />

„strzelców”. Uczniowie zostali wówczas umundurowani<br />

i uzbrojeni a po po³¹czeniu ze „strzelcami” utworzyli<br />

oddzia³ o nazwie Ochotnicza Kompania <strong>Starachowice</strong>. Kompania<br />

sk³ada³a siê z trzech plutonów strzeleckich: pierwszy<br />

oraz w wiêkszoœci drugi zosta³y sformowane spoœród cz³onków<br />

Zwi¹zku Strzeleckiego, natomiast czêœæ drugiego i ca³y<br />

trzeci – spoœród uczniów szko³y fabrycznej. Kompaniê przydzielono<br />

do III. batalionu 93. Pu³ku Piechoty Rezerwy, dowodzonego<br />

przez majora piechoty Zygmunta Szymañskiego.<br />

93. Pu³k Piechoty Rezerwy wchodzi³ w sk³ad 39. Dywizji Piechoty<br />

Rezerwy. ¯o³nierze porucznika Starowicza objêli s³u¿-<br />

bê wartownicz¹ wzd³u¿ wa³u przeciwpowodziowego, na odcinku<br />

od Kêpy Gosteckiej do Zakrzewia. Niedaleko odcinka<br />

kompanii znajdowa³ siê most w Solcu, wybudowany w maju<br />

1939 roku na zlecenie Ministerstwa Komunikacji. By³ to most<br />

dwukierunkowy. Jego obronê przeciwlotnicz¹ zapewnia³y przyby³e<br />

z Ostrowca Œwiêtokrzyskiego dwa fabryczne plutony artylerii<br />

przeciwlotniczej armat kalibru 40 mm „Bofors” numer<br />

211 i 212, oraz fabryczny pluton artylerii przeciwlotniczej ze<br />

Starachowic, o nieznanym numerze. W czasie jednego z nalotów<br />

niemieckiego lotnictwa zosta³ ciê¿ko ranny od³amkiem<br />

bomby w przeponê brzuszn¹ jeden z artylerzystów, nazwiskiem<br />

Fistrowicz, pracownik Zak³adów Starachowickich, znany<br />

pi³karz i dzia³acz Sportowego Klubu <strong>Starachowice</strong>. Po 10<br />

wrzeœnia pluton odjecha³ z Solca w kierunku po³udniowowschodnim.<br />

Jego dalsze losy s¹ nieznane.<br />

OCHOTNICZA KOMPANIA STARACHOWICE<br />

(12-16.09.1939 roku)<br />

dowódca kompanii<br />

porucznik Kazimierz Starowicz<br />

I PLUTON STRZELECKI<br />

dowódca plutonu (i zastêpca dowódcy kompanii)<br />

plutonowy rezerwy Kazimierz Urban<br />

II PLUTON STRZELECKI<br />

dowódca plutonu<br />

kapral rezerwy Mazurek<br />

III PLUTON STRZELECKI<br />

dowódca plutonu<br />

kapral rezerwy Stefan B³¹dziñski<br />

SEKCJA GOSPODARCZA<br />

dowódca sekcji<br />

plutonowy rezerwy Edward Przydatek<br />

SEKCJA UZBROJENIA<br />

dowódca sekcji<br />

porucznik rezerwy Antoni Moskwa (do 13.09)


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

Defilada na Rynku cz³onków starachowickiego „Strzelca”.<br />

W nocy z 12 na 13 wrzeœnia 1939 plutony kompanii wziê³y<br />

udzia³ w obronie odcinka przed nacieraj¹cym wojskiem niemieckim.<br />

Niestety, obrona batalionu zosta³ prze³amana, a do<br />

niewoli niemieckiej dosta³ siê wówczas ranny strzelec Karol<br />

Ginter. ¯o³nierze kompanii starachowickiej wycofali siê w kierunku<br />

Lublina, który osi¹gnêli po forsownym marszu 14 wrzeœnia.<br />

W Lublinie w³aœnie trwa³y przygotowania do obrony miasta.<br />

Formowano oddzia³y ochotnicze oraz zatrzymywano przechodz¹ce<br />

przez miasto oddzia³y regularne. Kompania starachowicka<br />

zosta³a w³¹czona do formowanego II. Batalionu<br />

Obrony Lublina jako jego 3. kompania strzelecka. Dowódca<br />

batalionu, kapitan Jerzy Bierzyñski, wyznaczy³ kompaniê do<br />

swego odwodu. Na miejsce postoju kompanii wyznaczy³ Park<br />

Saski przy Alejach Rac³awickich. Przez dwa dni poszczególne<br />

plutony pe³ni³y s³u¿bê patrolow¹ na przedpolu pozycji obronnych<br />

batalionu, na pó³nocno-zachodnich peryferiach miasta.<br />

Dowództwo II. oraz III. plutonu strzeleckiego objêli oficerowie<br />

rezerwy, porucznik Godlewski i podporucznik Jan Kasza, skierowani<br />

do kompanii z dowództwa obrony Lublina. 16 wrzeœnia<br />

kompania otrzyma³a rozkaz zlikwidowania grupy ¿o³nierzy niemieckich,<br />

którzy w trakcie walk ulicznych przedarli siê na ty³y<br />

polskich linii obronnych i zabarykadowali siê w gmachu kolegium<br />

jezuickiego „Bobolanum” przy Alejach Rac³awickich. W budynku<br />

znajdowa³ siê wówczas szpital wojenny, w którym znajdowa³o<br />

siê kilkudziesiêciu rannych ¿o³nierzy polskich. ¯o³nierze<br />

niemieccy odparli wczeœniej dwa natarcia Polaków. Dziêki<br />

121


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

sprawnej akcji kilkudziesiêciu ochotników, dowodzonych osobiœcie<br />

przez porucznika Starowicza, po krótkiej walce, w której<br />

czêœæ Niemców zginê³a, pozostali poddali siê. Strat w³asnych<br />

nie by³o. Dowódca Obrony Lublina, pu³kownik Piotr Bartak,<br />

w uznaniu mêstwa nada³ wówczas kompanii nazwê Ochotnicza<br />

Kompania Szturmowa <strong>Starachowice</strong>.16 wrzeœnia, wobec<br />

wyczerpania siê amunicji, braku odwodów oraz zniszczeñ od<br />

ognia artylerii w mieœcie, dowództwo obrony Lublina postanowi³o<br />

wycofaæ oddzia³y z miasta i do³¹czyæ do regularnych<br />

oddzia³ów Wojska Polskiego. Kompania starachowicka wraz<br />

z ca³ym zgrupowaniem wycofa³a siê do £¹cznej. Obroñców<br />

Lublina wcielono w sk³ad reorganizowanej 10 Dywizji Piechoty,<br />

dowodzonej przez genera³a brygady Franciszka Dindorf-<br />

Ankowicza. 19 wrzeœnia w okolicy miejscowoœci Siedliszcze<br />

oddzia³y dywizji zosta³y zaatakowane przez oddzia³y niemieckie.<br />

Kompania starachowicka wziê³a udzia³ w nieudanym ataku<br />

na wieœ Ujemiec, który zakoñczy³ siê rozbiciem i rozproszeniem<br />

oddzia³u. Polegli wówczas strzelcy Jan i Zenon Paj¹kowie,<br />

zaœ rany odnieœli strzelcy: Bronis³aw Czerwiñski,<br />

Ignacy Mroczek, Tadeusz Ziomek, Bogus³aw Kliczewski,<br />

Luciak. 20 wrzeœnia wieczorem porucznik Starowicz rozwi¹za³<br />

kompaniê pozostawiaj¹c ka¿demu swobodê w dalszych<br />

zamiarach i dzia³aniach. Radzi³, by ma³ymi grupami próbowali<br />

przedostaæ siê do Starachowic. Wiêkszoœæ ch³opców powróci³a<br />

po pewnym czasie do domów rodzinnych.<br />

KOMPANIA SZTURMOWA „STARACHOWICE”<br />

dowódca – porucznik Kazimierz Starowicz<br />

I PLUTON STRZELECKI<br />

dowódca - porucznik Kazimierz Starowicz<br />

zastêpca - plutonowy rezerwy Kazimierz Urban<br />

II PLUTON STRZELECKI<br />

(16-19.09.1939 r.)<br />

dowódca - porucznik rezerwy Godlewski<br />

zastêpca - kapral rezerwy Mazurek<br />

III PLUTON STRZELECKI<br />

dowódca - podporucznik rezerwy Jan Kasza<br />

zastêpca - kapral rezerwy Stefan B³¹dziñski<br />

Sekcja gospodarcza dowódca sekcji<br />

plutonowy rezerwy Edward Przydatek<br />

122


STRUKTURA ORGANIZACYJNA<br />

NIEMIECKIEJ 3. DYWIZJI LEKKIEJ<br />

Dowództwo dywizji (Cottbus) dowódca dywizji<br />

– genera³ major Adolf Kuntzen<br />

8. Pu³k Strzelców Konnych (Cottbus) p.o. dowódcy<br />

pu³ku – major Grassi<br />

9. Pu³k Strzelców Konnych (Sorau, obecnie ¯ory)<br />

dowódca pu³ku – pu³kownik Wilhelm Dietrich von<br />

Ditfurth (poleg³ 08.09.1939 roku ko³o I³¿y)<br />

8. Pu³k Rozpoznawczy (Lüben, obecnie Lubin) dowódca<br />

pu³ku – podpu³kownik Mortimer von Kessel<br />

67. Batalion Pancerny (Groß-Glienicke) dowódca batalionu<br />

– podpu³kownik Paul Goerbig<br />

80. Pu³k Artylerii (Cottbus) dowódca pu³ku – pu³kownik<br />

Erwin Sander<br />

WRÓG U BRAM MIASTA<br />

3. Dywizja Lekka<br />

Pojawienie siê niemieckiego oddzia³u<br />

rozpoznawczego w pobli¿u Starachowic<br />

6 wrzeœnia od strony wschodniej<br />

spowodowane zosta³o prze³amaniem<br />

obrony Gór Œwiêtokrzyskich pod<br />

Œwiêt¹ Katarzyn¹. Prze³êczy tej broni³<br />

II. batalion 154. Pu³ku Piechoty Rezerwy<br />

pod dowództwem kapitana piechoty<br />

Wac³awa Koto³owskiego, z zadaniem<br />

zamkniêcia drogi na Bodzentyn. We Genera³ Adolf Kuntzen.<br />

wczesnych godzinach rannych oddzia-<br />

³y rozpoznawcze niemieckiej 3 Dywizji Lekkiej wyruszy³y z rejonu<br />

Daleszyc i Woli Jachowej w kierunku Bodzentyna. Okreœlenie<br />

„lekka” mo¿e myliæ, gdy¿ niemieckie dywizje lekkie w 1939<br />

roku by³y de facto dywizjami pancernymi. Dywizje te powsta³y<br />

w wyniku zmotoryzowania pu³ków kawalerii, i wsparcia ich oddzia³ami<br />

pancernymi. Taka struktura organizacyjna nie sprawdzi³a<br />

siê w czasie walk we wrzeœniu 1939 roku, dlatego po kampanii<br />

dywizje lekkie zosta³y przeorganizowane w dywizje pancerne.<br />

3 Dywizja Lekka zosta³a przemianowana na 8 Dywizjê<br />

Pancern¹. Dywizj¹ dowodzi³ genera³ major Adolf Kuntzen.<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

123


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

124<br />

Klêska pod Œwiêt¹ Katarzyn¹<br />

Oko³o godziny 7 przed stanowiskami na wzgórzach ko³o<br />

Krajna, obsadzonymi przez ¿o³nierzy 6. kompanii strzeleckiej<br />

(dowódca kapitan piechoty W³adys³aw Jagie³³owicz), pojawili<br />

siê niemieccy motocykliœci od strony Starej Wsi. Dowódca<br />

batalionu nakaza³ podpuszczenie nieprzyjaciela na blisk¹<br />

odleg³oœæ. Ogieñ z broni rêcznej oraz maszynowej zahamowa³<br />

jazdê nieprzyjaciela. Wkrótce w Starej Wsi pojawi³y siê<br />

nowe oddzia³y niemieckie. Otworzy³y one silny ogieñ z broni<br />

maszynowej i moŸdzierzy na polski oddzia³. Ponadto na Wymyœlon¹,<br />

gdzie znajdowa³a siê s³aba placówka piechoty, wysz³o<br />

natarcie niemieckiej piechoty wspartej przez kilkanaœcie<br />

czo³gów. Poniewa¿ posiadane 3 dzia³ka przeciwpancerne<br />

strzeg³y Krajna i skrzy¿owania dróg w Œwiêtej Katarzynie,<br />

kapitan Koto³owski nakaza³ odwrót kompanii ku Œwiêtej Katarzynie.<br />

W chwili zejœcia kompanii ze stanowisk inna grupa<br />

czo³gów zaatakowa³a wieœ wzd³u¿ drogi. Dosz³o do krótkiej<br />

walki, w wyniku której zaskoczona dwustronnym atakiem kompania<br />

zosta³a czêœciowo rozbita, czêœciowo rozproszona.<br />

Dalsze posuwanie siê Niemców drog¹ zosta³o jednak zatrzymane<br />

przez dzia³ko przeciwpancerne stoj¹ce na drugiej linii<br />

obrony, które zniszczy³o jeden z atakuj¹cych czo³gów. Niemcy<br />

wówczas obeszli polskie stanowiska i zajêli Wilków, le¿¹cy<br />

na ty³ach polskiej obrony. W tej sytuacji kapitan Koto³owski<br />

poleci³ odwodowej kompanii skierowaæ siê do Mokrego<br />

Boru, by zamkn¹æ drogê z Wilkowa na Bodzentyn. Jednoczeœnie<br />

kompania z £ysicy otrzyma³a rozkaz udania siê w rejon<br />

Czarnego Lasu, by os³aniaæ Bodzentyn od po³udnia. W trakcie<br />

wykonywania zadania przez kompaniê odwodow¹ zosta³a<br />

ona niespodziewanie zaatakowana od strony Wilkowa przez<br />

niemieckie czo³gi. Poleg³ wówczas dowódca kompanii NN,<br />

a oddzia³ zosta³ rozbity. Oko³o godziny 8 walka w rejonie Œwiêtej<br />

Katarzyny zakoñczy³a siê.<br />

Otwarta droga do Starachowic<br />

3 Dywizja Lekka otworzy³a sobie drogê na Bodzentyn,<br />

który bez dalszych walk zosta³ zajêty oko³o godziny 10. Natychmiast<br />

na po³udnie, drog¹ na Œwiêtomarz i Rzepin, ruszy-<br />

³a Grupa Bojowa w sk³adzie: II dywizjon 8. Pu³ku Rozpoznawczego,<br />

67. Batalion Pancerny, pododdzia³y wsparcia. Grup¹<br />

dowodzi³ podpu³kownik Mortimer von Kessel, dowódca 8.<br />

Pu³ku Rozpoznawczego. Nieznany z nazwiska oficer niemiecki,<br />

prawdopodobnie z 8. Pu³ku Rozpoznawczego, napisa³: Dywizja<br />

kontynuuje swój marsz na Wierzbnik, na pó³noc.<br />

Wkrótce otacza nas nieprzenikniona chmura py³u, wywo-<br />

³ana przez tocz¹ce siê pojazdy. Bezlitoœnie pali s³oñce.<br />

Jedziemy kilometrami bez stycznoœci z nieprzyjacielem.<br />

Oko³o godziny 14, nie napotykaj¹c na oddzia³y polskie, szpica<br />

Grupy Bojowej dotar³a do skrzy¿owania dróg w Micha³owie.


PODPU£KOWNIK<br />

MORTIMER VON KESSEL,<br />

* 25.05.1893, † 8.01.1981<br />

Urodzi³ siê w Choszcznie (wówczas Arnswalde). Od<br />

1914 roku by³ oficerem zawodowym niemieckiej kawalerii.<br />

W listopadzie 1938 roku obj¹³ dowództwo 8.<br />

Pu³ku Rozpoznawczego w Lüben (obecnie Lubin<br />

w województwie dolnoœl¹skim). Pu³kiem dowodzi³<br />

w ramach 3 Dywizji Lekkiej w Kampanii Wrzeœniowej<br />

1939 roku. W listopadzie 1942 roku otrzyma³ awans<br />

na stopieñ genera³a majora. W maju 1943 roku obj¹³<br />

dowództwo 20 Dywizji Pancernej. Walczy³ wraz z jednostk¹<br />

na froncie wschodnim. W grudniu 1943 roku<br />

otrzyma³ awans na stopieñ genera³a porucznika. Pod<br />

koniec wojny dowodzi³ VII Korpusem Pancernym<br />

w Prusach Wschodnich. W marcu 1945 roku zosta³<br />

awansowany do stopnia genera³a wojsk pancernych.<br />

Dosta³ siê do niewoli. Zosta³ odznaczony, miêdzy innymi,<br />

Krzy¿em ¯elaznym. Zmar³ w Goslar.<br />

Micha³ów – pierwsze starcie<br />

Wieœæ o klêsce Polaków pod Œwiêt¹ Katarzyn¹ i niemieckiej<br />

kolumnie poruszaj¹cej siê w kierunku Wierzbnika dotar³a<br />

zapewne drog¹ telefoniczn¹ do komendy OPL w Starachowicach.<br />

Prawdopodobnie w celu zlokalizowania niemieckiej kolumny<br />

wyjecha³ w kierunku Micha³owa samochód osobowy<br />

z dwoma oficerami. Samochód ten po przejechaniu przez tak<br />

zwany bia³y most na obecnym Cyganowie zosta³ ostrzelany<br />

przez motocyklistów niemieckich, którzy niespodziewanie<br />

wy³onili siê zza zakrêtu. Samochód zapali³ siê, a oficerowie<br />

w stopniu podporucznika i kapitana, zdo³ali wyskoczyæ z auta<br />

i skryæ siê w lesie po obu stronach drogi. Prawdopodobnie<br />

przypadkowo od kul niemieckich œmieræ ponios³y dwie osoby<br />

cywilne, które siê tam znajdowa³y: W³adys³aw Karbowniczek,<br />

lat 28, z Micha³owa, oraz NN. Ranny w nogê kapitan zosta³<br />

póŸniej przy pomocy mieszkañców Micha³owa odnaleziony<br />

w lesie i wraz z podporucznikiem odwieziony furmank¹ do Starachowic.<br />

Z relacji majora piechoty Marcina Rottera, dowódcy<br />

III batalionu 51. Pu³ku Piechoty Strzelców Kresowych wynika,<br />

¿e byæ mo¿e spalony samochód nale¿a³ do majora piechoty<br />

Jana Jaworskiego, oficera wy³adowawczego 12. Dywizji<br />

Piechoty na stacji kolejowej w Wierzbniku: (...) [Major<br />

Jaworski - przypis autora] map dla mnie nie ma, poniewa¿<br />

spali³y siê wraz z jego samochodem ostrzelanym z czo³gów<br />

niemieckich. Tam by³ lekko ranny.<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

125


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

126<br />

Œwiat nam siê zawali³<br />

Tadeusz Rek opisa³ ciekawy szczegó³ zwi¹zany z wydarzeniami w Micha³owie.<br />

Pamiêtnego dnia, 6 wrzeœnia 1939 roku, siedzieliœmy<br />

w w¹wozie, nad strumykiem wpatruj¹c siê w niebo. Samolotów<br />

nie by³o. Artyleria milcza³a. Szybko sobie wyt³umaczyliœmy:<br />

nasza artyleria wystraszy³a Niemców, przestali lataæ<br />

nad Starachowicami. Po obiedzie znowu przebywaliœmy<br />

w „naszym w¹wozie” bacznie obserwuj¹c niebo. Byliœmy tak<br />

zajêci, ¿e nie zauwa¿ylibyœmy przechodz¹cych kilkanaœcie<br />

metrów od nas mê¿czyzn. Dopiero ich g³oœna rozmowa<br />

zwróci³a nasz¹ uwagê. Mê¿czyŸni wygl¹dali na zmêczonych,<br />

mimo to szybko pod¹¿ali w kierunku naszego domku,<br />

przed którym sta³y moja Mama i pani Maria Rerich.<br />

Mama ich zna³a, bowiem gdy podeszli bli¿ej zapyta³a - „W³adziu,<br />

co tu robicie?” Jednym z przybyszów by³ wujek Z¹becki.<br />

Wujek mieszka w Wierzbniku na ulicy Kolejowej. Co<br />

robi tu, na Krzy¿owej Woli? Grupa zatrzyma³a siê. Po chwili<br />

mê¿czyŸni zaczêli opowiadaæ rzeczy, które wywo³a³y przera¿enie:<br />

- „Uciekamy przed Niemcami” - powiedzieli prawie<br />

chórem… Nie wierzyliœmy w³asnym uszom…” Tak, przed<br />

Niemcami,”- powtórzyli. Z dalszej rozmowy dowiedzieliœmy<br />

siê, ¿e jako Stra¿ Obywatelska, pe³nili dy¿ur przy moœcie<br />

pod Micha³owem. Nie mieli broni. Niespodziewanie pojawi-<br />

³y siê samochody pancerne i motocykliœci. Ca³a kolumna.<br />

Schowali siê pod most, a jak przejechali, pobiegli do lasu.<br />

Gdy znaleŸli siê w bezpiecznym miejscu, obserwowali drogê.<br />

Kolumna zatrzyma³a siê. Widzieli ¿o³nierzy w he³mach,<br />

motocykle z karabinami maszynowymi, samochody pancerne<br />

z czarnymi z krzy¿ami. Nie mieli ¿adnej w¹tpliwoœci - to<br />

byli Niemcy. Wygl¹da³o to bardzo groŸnie. S¹dzili, ¿e Niemcy<br />

czekaj¹ na posi³ki. Mieli jednak inny plan; po krótkim postoju,<br />

kolumna ruszy³a w szyku bojowym w kierunku Wierzbnika.<br />

Wygl¹da³o to bardzo groŸnie. Wiedzieli, ¿e w Starachowicach<br />

nie ma polskiego wojska. Czy¿by zaskoczenie?<br />

jednak po chwili s³yszeli strza³y armatnie i warkot karabinów<br />

maszynowych. Zorientowali siê, ¿e strzelaj¹ nie tylko Niemcy,<br />

ale tak¿e nasza obrona przeciwlotnicza. Toczy³a siê bitwa…<br />

Aby dostaæ siê do Wierzbnika, do rodzinnych domów,<br />

wybrali trasê przez Krzy¿ow¹ Wolê - choæ d³u¿sza ale bezpieczniejsza.<br />

Opowieœæ zrobi³a na nas wstrz¹saj¹ce wra¿enie.<br />

ŒWIAT SIÊ NAM ZAWALI£! Szósty dzieñ wojny, a Niemcy<br />

w Starachowicach! Tego nikt siê nie spodziewa³!


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

127<br />

Rysowa³ Maciej Sarna.


Mapa sporz¹dzona przez anonimowego niemieckiego oficera, uczestnika wydarzeñ.<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

Niemiecka kolumna w Micha³owie rozdzieli³a siê na dwie<br />

czêœci. Kolumna, która pojecha³a w stronê Starachowic, wed³ug<br />

relacji Józefa Marguli, zosta³a pomiêdzy Micha³owem<br />

a Wanacj¹ ostrzelana przez obsadê poci¹gu, który zatrzyma³<br />

siê za fa³d¹ terenow¹, w pobli¿u obecnej siedziby Urzêdu<br />

Skarbowego przy ulicy Sk³adowej. Autorowi nie uda³o siê ustaliæ,<br />

co to by³ za sk³ad. Ostrza³ nie wyrz¹dzi³ zapewne ¿adnych<br />

strat, gdy¿ oddzia³ niemiecki os³oni³ rosn¹cy przy drodze las.<br />

Wkrótce kolumna niemiecka ruszy³a dalej, kieruj¹c siê w stronê<br />

wsi Wanacja.<br />

Wanacja<br />

128<br />

Jak wygl¹da³a wieœ Wanacja w 1939 roku? Zabudowania<br />

Wanacji by³y rozlokowane wzd³u¿ obecnych ulic 6 Wrzeœnia,<br />

Miodowej, 17 Stycznia oraz alei Wyzwolenia. Mieszkañcy<br />

Wanacji w wiêkszoœci utrzymywali siê z pracy zarobkowej<br />

w Zak³adach Starachowickich, prowadz¹c jednoczeœnie gospodarstwa<br />

rolne. So³tysem wsi by³ £uczkiewicz. Wspomniane<br />

na samym pocz¹tku ksi¹¿ki rozporz¹dzenie Ministra Spraw<br />

Wewnêtrznych z dnia 24 stycznia 1939 roku w sprawie zmiany<br />

granic miasta Wierzbnika mia³o te¿ bardzo du¿y wp³yw na<br />

wieœ. Rozporz¹dzenie w zasadzie dzieli³o wieœ na pó³, nie


wspominaj¹c o tym ani s³owem! Przypomnê, ¿e granica Starachowic-Wierzbnika<br />

od 1 kwietnia 1939 roku bieg³a wzd³u¿<br />

linii w¹skotorowej kolejki Dyrekcji Lasów Pañstwowych w Radomiu,<br />

po przeciêciu której skrêca w kierunku po³udniowym<br />

i biegnie wzd³u¿ zachodniej strony toru na d³ugoœci 60,45 m.<br />

Nastêpnie zwraca siê w kierunku zachodnim i biegn¹c na d³ugoœci<br />

120,80 m. dochodzi do pó³nocnej krawêdzi szosy pañstwowej<br />

Bzin - Sianki w punkcie, gdzie ulica ks. Radoszewskiego<br />

³¹czy siê z t¹ szos¹. Od tego punktu granica zwraca<br />

siê w kierunku pó³nocno-zachodnim i biegnie na d³ugoœci<br />

2463,55 m. wzd³u¿ pó³nocnej krawêdzi szosy pañstwowej Bzin<br />

- Sianki do punktu gdzie z szos¹ t¹ ³¹czy siê powiatowa szosa<br />

Mirzec – <strong>Starachowice</strong>. Czyli granica bieg³a pó³nocn¹ stron¹<br />

dzisiejszej alei Wyzwolenia.<br />

ziemnym jedna armata przeciwlotnicza. Stanowisko znajdowa³o<br />

siê po prawej stronie obecnej ulicy £ysogórskiej, w miejscu<br />

niewykoñczonego domu przy skrêcie w ulicê Kombatantów.<br />

Stanowisko drugiego dzia³onu nie jest dok³adnie znane.<br />

Armaty nale¿a³y do fabrycznego plutonu artylerii przeciwlotniczej<br />

o numerze nieznanym. Dowódc¹ plutonu by³ porucznik<br />

s³u¿by uzbrojenia Jerzy Sosnowski. Dzia³onem przy ulicy<br />

Kombatantów dowodzi³ starszy ogniomistrz w stanie spoczynku<br />

artylerii Wiktor Dró¿d¿. Nazwisko dowódcy drugiego dzia-<br />

³onu pozostaje nieznane.<br />

Armata przeciwlotnicza kalibru 75 mm St.<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

Góra Trzech Krzy¿y<br />

Wynika z tego, ¿e wzniesienie pomiêdzy Wanacj¹<br />

a Wierzbnikiem, zwane Gór¹ Trzech Krzy¿y, nale¿a³o do Starachowic.<br />

Wzgórze zosta³o wybrane przez dowództwo obrony<br />

przeciwlotniczej oœrodka <strong>Starachowice</strong> na stanowisko jednego<br />

z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej. Pod<br />

koniec sierpnia 1939 roku, tu¿ przed wybuchem wojny, pluton<br />

ten zaj¹³ stanowiska ogniowe na wzniesieniu. W pobli¿u kirkutu,<br />

¿ydowskiego cmentarza, ustawiona zosta³a w wykopie<br />

129


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

Haubice polowe 155 mm.<br />

130<br />

Przed walk¹<br />

Dzieñ 6 wrzeœnia 1939 roku by³ s³oneczny i ciep³y. Artylerzyœci<br />

domyœlali siê, ¿e front jest ju¿ blisko, gdy¿ rano s³ychaæ<br />

by³o odg³osy walk na prze³êczach Gór Œwiêtokrzyskich, miêdzy<br />

innymi w rejonie Œwiêtej Katarzyny. Komenda OPLiOP-<br />

Gaz. oœrodka <strong>Starachowice</strong> prawdopodobnie powiadomi³a<br />

porucznika Sosnowskiego o mo¿liwym zagro¿eniu. Zarz¹dzi³<br />

on ostre pogotowie na posterunku. Licz¹c siê z tym, ¿e<br />

mo¿e dojœæ do ostrza³u celów naziemnych, kaza³ œci¹æ star¹<br />

gruszê, która ogranicza³a pole widzenia w kierunku wschodnim.<br />

Do po³udnia przez Wanacjê przejecha³a kolumna ciê¿-<br />

kiej artylerii Wojska Polskiego. By³a to jedna z dwóch baterii<br />

12. Dywizjonu Artylerii Ciê¿kiej, zmobilizowanego dla 12. Dywizji<br />

Piechoty przez 6. Pu³k Artylerii Ciê¿kiej we Lwowie. Dywizjon<br />

wy³adowa³ siê z transportów kolejowych na stacji w Kunowie,<br />

oraz w Stykowie lub Micha³owie. Dywizjon pomaszerowa³<br />

do miejsca koncentracji dywizji w rejonie Skar¿yska.<br />

Ponadto, tu¿ przed pojawieniem siê Niemców, od strony<br />

wschodniej do Wanacji dotar³ niezidentyfikowany pododdzia³<br />

Wojska Polskiego. Byli to krañcowo zmêczeni piechurzy w rogatywkach,<br />

uzbrojeni w karabiny i jedn¹ armatê. Mieli z sob¹<br />

jeñca, lotnika pojmanego podobno w okolicach £agowa: Pojmany<br />

nie wygl¹da³ na strapionego sytuacj¹ w jakiej siê znalaz³,<br />

fura¿erkê zatkn¹³ za naramiennik i œmia³o spogl¹da³<br />

w oczy przygl¹daj¹cym siê mu Polakom (relacja Antoniego


Kucharczyka i Piotra Lecha zacytowana przez Aleksandra<br />

Pawelca). Pododdzia³ ten odszed³ w kierunku W¹chocka i Mirca.<br />

Mieszkañcy nie zostali powiadomieni o zbli¿aniu siê oddzia³ów<br />

niemieckich, gdy¿ w wielu relacjach mówi¹ o zaskoczeniu<br />

spotkaniem. Tylko jeden z mieszkañców wspomina, ¿e<br />

tego dnia po po³udniu przez Wanacjê przebieg³ mê¿czyzna,<br />

który krzycza³, ¿e Niemcy s¹ ju¿ pod Œwiêt¹ Katarzyn¹ (relacja<br />

Witolda Æwielucha).<br />

Godzina 14<br />

Oko³o godziny 14 porucznik Sosnowski spostrzeg³ przez lornetkê<br />

du¿¹ bia³¹ chmurê py³u unosz¹c¹ siê nad szos¹ z Bodzentyna,<br />

która na skrzy¿owaniu w Micha³owie rozdzieli³a siê na dwie<br />

mniejsze - jedna skierowa³a siê w kierunku Ostrowca, druga - Starachowic.<br />

Zastanawia³ siê, czy mo¿e to byæ spóŸniona kolumna<br />

amunicyjna jednostki artylerii, która kilka godzin wczeœniej przemaszerowa³a<br />

przez Wanacjê w kierunku zachodnim. Tamta jednostka<br />

przyjecha³a jednak ze wschodu, a ta jecha³a z po³udnia. Ponadto<br />

s³ychaæ by³o strza³y z broni maszynowej. Porucznik nie wiedzia³, ¿e<br />

to obs³uga polskiego poci¹gu ostrzeliwuje niemieck¹ kolumnê. Widocznoœæ<br />

ogranicza³y stare wierzby rosn¹ce wzd³u¿ drogi, z lewej<br />

strony. Dopiero z odleg³oœci oko³o 250 metrów, gdy pierwsze pojazdy<br />

znajdowa³y siê ju¿ tu¿ przed skrzy¿owaniem dróg przy obecnej<br />

stacji paliw Bliska, zidentyfikowa³ pojazdy jako niemieckie po znakach<br />

rozpoznawczych na kad³ubach (bia³e proste krzy¿e greckie).<br />

GRUPA BOJOWA „KESSEL”<br />

Dowódca Grupy - podpu³kownik Mortimer von Kessel<br />

II dywizjon 8. Pu³ku Rozpoznawczego – major von<br />

Seidlitz<br />

5 szwadron – porucznik von Thielmann<br />

6 szwadron – rotmistrz von Witzleben<br />

7 szwadron – porucznik von dem Knesebeck<br />

8 szwadron – porucznik Richter<br />

67 Batalion Pancerny – podpu³kownik Paul Goerbig<br />

1 kompania czo³gów – porucznik von Bülow<br />

2 kompania czo³gów – porucznik Aleksander von<br />

Arentschildt<br />

3 kompania czo³gów – porucznik Meisner<br />

4 kompania czo³gów – porucznik Kühl<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

131


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

132<br />

Rysowa³ Maciej Sarna.


W samochody pancerne - pal!<br />

Dowódca plutonu wyda³ rozkaz otwarcia ognia. Dzia³on<br />

ogniomistrza Dro¿d¿a z odleg³oœci oko³o 250 metrów da³ kilka<br />

strza³ów do drugiego samochodu, trafiaj¹c bezpoœrednio w pojazd.<br />

Pociski trafi³y te¿ w przydro¿ny s³up telefoniczny, którego<br />

oko³o metrowa koñcówka wisia³a póŸniej na drutach. Pierwszy<br />

samochód pancerny skrêci³ na skrzy¿owaniu obok dzisiejszej stacji<br />

paliw Bliska w kierunku Wierzbnika. Bêd¹c ju¿ poza zasiêgiem<br />

„Boforsów”, dojecha³ do mostu nad Kamienn¹, gdzie zosta³ ostrzelany<br />

przez pluton artylerii przeciwlotniczej z Majówki. Po chwili zacz¹³<br />

siê wycofywaæ, a jego dowódca rêk¹ wychylon¹ z w³azu dawa³ znaki,<br />

¿e siê poddaje. Obs³uga armaty na Górze Trzech Krzy¿y da³a mu<br />

znaki, aby wyszed³ z pojazdu i podszed³ do stanowiska dzia³a. W tym<br />

momencie otworzyli ogieñ z broni maszynowej niemieccy motocykliœci.<br />

Dzia³on rozpocz¹³ z nimi walkê ogniow¹. Samochód pancerny<br />

zosta³ trafiony i porzucony przez za³ogê, która wycofa³a siê. Pozosta³e<br />

samochody pancerne wraz z motocyklami zajê³y tymczasowe<br />

stanowiska przy drodze, nie wiedz¹c jeszcze, z jak silnym<br />

przeciwnikiem maj¹ do czynienia.<br />

Oficer niemiecki, który opisa³ potyczkê poda³, ¿e pociski<br />

polskich armat przeciwlotniczych trafi³y 2-cm samochód rozpoznawczy.<br />

Prawdopodobnie mia³ na myœli pojazd typu Sd.Kfz.<br />

222, lekki zwiadowczy samochód pancerny z napêdem na cztery<br />

ko³a. Przód i boki pojazdu by³y chronione blach¹ stalow¹<br />

o gruboœci 14,5 mm, górê, ty³ i podwozie chroni³y blachy 5 mm.<br />

Wie¿yczka nie by³a opancerzona od góry - trzyosobow¹ za³ogê<br />

chroni³a jedynie siatka zabezpieczaj¹ca przed granatami<br />

i lekkimi od³amkami. Uzbrojenie samochodu (w wie¿yczce) stanowi³y:<br />

dzia³ko kalibru 20 mm, oraz karabin maszynowy.<br />

Atak z lasku Æwielucha<br />

Mieszkañcy Wanacji na odg³os strza³ów schronili siê<br />

w miejscach, które uwa¿ano za bezpieczne - w piwnicach<br />

murowanych, ziemiankach na warzywa, rowach przeciwlotniczych,<br />

itp. Niemiecki oddzia³ stra¿y przedniej zaj¹³ stanowi-<br />

Widok z Wanacji na lasek Æwielucha.<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

133


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

134<br />

Rysowa³ Maciej Sarna.<br />

ska w nieistniej¹cym wspó³czeœnie zagajniku sosnowym, zwanym<br />

potocznie od nazwiska w³aœciciela laskiem Æwielucha.<br />

Znajdowa³ siê on oko³o 700 metrów na wschód od stanowisk<br />

boforsów, w rejonie skrzy¿owania obecnych ulic Smugowej<br />

i Wiosennej. Na skraju zagajnika zajê³a stanowisko armata<br />

przeciwpancerna kaliber 37 mm PaK 35/36, karabiny maszynowe<br />

i dwa moŸdzierze. Dowódca szpicy drog¹ radiow¹ poprosi³<br />

te¿ o wsparcie przez czo³gi z 67 Batalionu Pancernego.<br />

Anonimowy oficer niemiecki napisa³: Polak ostrzeliwuje ogniem<br />

dzia³a obie strony drogi, jednak bez szkód. W wierzcho³kach<br />

drzew gwi¿d¿¹ pociski mniejszego kalibru i rozrywaj¹ siê z g³oœnym<br />

hukiem. Po paru strza³ach rozpoznajê tor pocisków i fakt,<br />

ze chodzi tu o rozpryskowe granaty z zapalnikiem czasowym<br />

i o polskie dzia³a przeciwlotnicze. W przekonaniu Niemców,<br />

Wanacji broni³ pododdzia³ piechoty wsparty broni¹ maszynow¹,<br />

dwoma dzia³kami przeciwpancernymi i dwiema armatami<br />

przeciwlotniczymi: Nieprzyjacielscy strzelcy i karabiny<br />

maszynowe zagnieŸdzili siê w pierwszych domach i trzymaj¹<br />

nas le¿¹cych. Dwa polskie dzia³ka przeciwpancerne odjecha-<br />

³y, gdy zosta³y wziête pod ogieñ karabinów maszynowych. Po<br />

tamtej stronic wzgórza, na wprost, stoj¹ dwa dzia³ka przeciwlotnicze.<br />

Cienko gwi¿d¿¹c, id¹ pociski na nas, zmuszaj¹c do<br />

krycia siê i uniemo¿liwiaj¹c ruch do przodu naszych motocyklistów.<br />

Ostrza³ Wanacji spowodowa³ po¿ary drewnianych i s³omianych<br />

zabudowañ. Wkrótce ¿o³nierze niemieccy przyst¹pili<br />

do ataku. Wzd³u¿ szosy, oraz polami i ³¹kami na prze³aj,<br />

Wanacjê zaatakowa³o kilkudziesiêciu ¿o³nierzy Wehrmachtu.


W ogniu walki<br />

Piechota skokami zbli¿y³a siê do wzgórza, gdzie znajdowa-<br />

³y siê stanowiska ogniowe armat przeciwlotniczych. Widz¹c przewagê<br />

przeciwnika, porucznik Sosnowski rozkaza³ wyj¹æ zamki<br />

z armat i wycofaæ siê do Starachowic. ¯o³nierze pojedynczo,<br />

skokami, wycofali siê za rzekê Kamienn¹. Grupa trzech lub czterech<br />

¿o³nierzy niemieckich k³adzie siê na nasypie od strony szosy<br />

i nad naszymi g³owami strzela w stronê kirkutu lub stanowiska<br />

dzia³a przeciwlotniczego. Le¿ymy w odleg³oœci paru metrów<br />

od strzelaj¹cych Niemców, widzimy jak pod okop biegnie a potem<br />

czo³ga siê inna grupa ¿o³nierzy. Do Niemców strzelaj¹cych<br />

obok nas tak¿e ktoœ strzela, gdy¿ jeden z nich zosta³ trafiony –<br />

osun¹³ siê do rowu a pozostali ¿o³nierze schronili siê za nasypem,<br />

a po krótkiej chwili nadjecha³ motocykl, na którym by³y zamontowane<br />

nosze i postrzelony Niemiec zosta³ zabrany. Do okopu<br />

z dzia³em wskoczyli Niemcy. Pamiêtam jak Mama gdy zobaczy³a<br />

¿o³nierza potrz¹saj¹cego na okopie chyba kurtk¹ mundurow¹<br />

któregoœ z obs³ugi dzia³a powiedzia³a: Pewnie tych „chudziaków”<br />

(biedaków) pomordowali” (relacja Kazimierza Szkudlarka).<br />

Kilkunastoosobowy pododdzia³ niemiecki jad¹cy motocyklami<br />

drog¹ poln¹ od strony Kolonijek dotar³ a¿ w okolice obecnej<br />

stacji paliw Statoil. Na widok nacieraj¹cych ¿o³nierzy niemieckich<br />

czêœæ mieszkañców Wanacji w panice rzuci³a siê do ucieczki.<br />

O Niemcach mówiono wówczas, ¿e zabijaj¹ mê¿czyzn, a kobietom<br />

odcinaj¹ piersi. Ludnoœæ ucieka³a na zachód i pó³noc, do<br />

lasów ko³o W¹chocka, Lubieni i Lipia.<br />

Odg³osy strza³ów w Wanacji by³y s³yszane - a po po¿arze<br />

zabudowañ równie¿ widziane - w ca³ych Starachowicach. Dowódca<br />

fabrycznego plutonu przeciwlotniczego, zajmuj¹cego stanowiska<br />

na Majówce, podj¹³ decyzjê o w³¹czeniu siê do walki.<br />

Obie armaty przeciwlotnicze rozpoczê³y ostrzeliwanie wsi ogniem<br />

p³askotorowym pociskami rozpryskowymi. Do walki w³¹czy³ siê<br />

te¿ dzia³on armaty przeciwlotniczej kalibru 75 mm. Piotr Kromer<br />

opowiedzia³: W pobli¿u kolejki w¹skotorowej, prowadz¹cej<br />

z wielkiego pieca do kopalni „Majówka”, sta³o dzia³o przeciwlotnicze<br />

kaliber 75 mm z zapasem amunicji, opuszczone przez<br />

obs³ugê. Kiedy na Wanacjê wpad³a niemiecka patrolka, widaæ j¹<br />

by³o z Majówki go³ym okiem. Naród tam jakby na tych Niemców<br />

siê rzuci³. A oni wezwali czo³gi i zaczêli do tych ludzi strzelaæ.<br />

Wtenczas wielu mieszkañców Wanacji zaczê³o z p³aczem uciekaæ,<br />

niektórzy dotarli na miejsca, gdzie myœmy byli. Wtenczas<br />

stanê³a sprawa, kto z mojej grupy by³ w wojsku i potrafi z tego<br />

dzia³a przeciwlotniczego strzelaæ. Znalaz³o siê kilku, co znali siê<br />

na obs³udze. Najpierw z³o¿yliœmy sobie przysiêgê wobec Boga,<br />

¿e w przysz³oœci, gdyby przysz³o zeznawaæ, nie przyznamy siê<br />

do znajomoœci ze sob¹. A potem zaczêliœmy strzelaæ z tego dzia³ka<br />

w kierunku Wanacji gdzie byli Niemcy. Wystrzeliliœmy du¿o<br />

pocisków. Ja nie strzela³em, ale by³em przy tym. Nazwisk osób,<br />

które obs³ugiwa³y dzia³o, nie pamiêtam, gdy¿ po latach zapomnia³em.<br />

Po tej akcji - w Starachowicach nie by³o ju¿ co robiæ.<br />

Ka¿dy postanowi³ udaæ siê w swoje strony. W mojej grupie by³o<br />

dwóch ze Starachowic, trzech z Lubieni, pozostali z innych miejscowoœci.<br />

Ja, z maszynist¹ Domañskim, uda³em siê do Lipia,<br />

gdzie znalaz³em siê oko³o trzeciej po po³udniu”.<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

135


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

136<br />

Niemiecki samochód pancerny Sd.Kfz. 222.<br />

Bia³ymi krzy¿ami na pancerzach oznaczano pojazdy tylko do Kampanii 1939 r.<br />

Grupa podchor¹¿ego Hedy w boju<br />

Na odg³os strza³ów z kilku miejsc w mieœcie wyruszy³y<br />

zaimprowizowane ad hoc grupy robotników, ¿o³nierzy, harcerzy.<br />

W jednej z tych grup by³ Antoni Heda, który po latach tak<br />

opisa³ swój udzia³: Tego samego dnia [to jest 6 wrzeœnia 1939<br />

roku - przypis autora], w rannych godzinach, od strony wschodniej<br />

(od Gór Œwiêtokrzyskich) pokaza³y siê trzy wozy pancerne<br />

z widocznymi z daleka czarnymi krzy¿ami. Otwarto z nich ogieñ<br />

do ludzi znajduj¹cych siê na szosie Ostrowiec - Skar¿ysko.<br />

Nied³ugo jednak najeŸdŸcy prowadzili ostrza³, gdy¿ unieruchomi³a<br />

ich nasza artyleria przeciwlotnicza (kaliber 40 mm), broni¹ca<br />

zak³adów. Samochody stanê³y. Jeden zacz¹³ paliæ, drugi<br />

dymiæ. Widaæ by³o ruchy obronne ¿o³nierzy w pancerkach, ale<br />

¿aden nie próbowa³ uciekaæ. Nie by³o jednak chêtnych do zbli-<br />

¿enia siê do nich, gdy¿ oddali jeszcze kilka strza³ów.<br />

Wsiad³em wiêc na rower i pojecha³em do Wierzbnika, by<br />

tam w RKU postaraæ siê o broñ. Okaza³o siê, ¿e by³o 5 karabinów.<br />

Poprosi³em urzêduj¹cego tam majora, by mi zezwoli³ na<br />

pobranie broni i uzbrojenie 5 osób, które siê na ochotnika zg³osi³y.<br />

By³ wœród nich harcerz Czesio Nowakowski. Uzbrojeni<br />

w karabiny, pod¹¿yliœmy w stronê „Krzy¿aków”. Kiedy siê zbli-<br />

¿aliœmy, zaczêli do nas strzelaæ z pistoletów. Padliœmy na ziemiê<br />

i po paru oddanych przez nas celnych strza³ach najeŸdŸcy<br />

umilkli na zawsze. Z odpowiedni¹ ostro¿noœci¹ zbli¿yliœmy siê<br />

do wozów, oddaj¹c jeszcze kilka strza³ów na wszelki wypadek,<br />

z bliskiej odleg³oœci. Samochody mia³y obrotow¹ wie¿yczkê<br />

wyposa¿on¹ w jeden ciê¿ki karabin maszynowy kaliber 20 mm<br />

umieszczony w wie¿yczce i drugi, zwyk³y maszynowy obok kierowcy.<br />

Obs³uga sk³ada³a siê z trzech ludzi. Jeden wóz by³ ca³kowicie<br />

spalony, z dwóch pozosta³ych zabraliœmy uzbrojenie.<br />

Jeden z nich, z uszkodzon¹ z ty³u rolk¹ w wie¿yczce obrotowej,<br />

postanowiliœmy uruchomiæ. Znalaz³ siê wkrótce kierowca<br />

tego pojazdu, Jan Skiba, który s³u¿y³ w wojsku w³aœnie przy<br />

samochodach pancernych i - wœród owacji zebranej ludnoœci -<br />

przeprowadziliœmy pojazd na teren zak³adów. Tutaj dospawaliœmy<br />

rolki do wie¿yczki i wtedy ja zabra³em siê do przestrzeliwania,<br />

korzystaj¹c z zapasu amunicji. Mia³em g³êbok¹ satysfakcjê<br />

z mo¿noœci oddania strza³ów z armatki (kalibru 20 mm),<br />

niespotykanej w naszym uzbrojeniu”.


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

137<br />

Rysowa³ Maciej Sarna.


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

138<br />

Zbrodnia na Wanacji:<br />

22 zamordowanych<br />

Mieszkañcy Wanacji, szukaj¹c w ucieczce schronienia<br />

przed ogniem i pociskami stali siê celem dla niemieckich ¿o³nierzy.<br />

Zginê³o wiele osób, g³ównie m³odych mê¿czyzn. ¯o³nierze<br />

niemieccy otwierali ogieñ do wszystkich osób, których<br />

zachowanie wydawa³o siê im podejrzane. Wyci¹gano równie¿<br />

mê¿czyzn z domów i dokonywano ich egzekucji. Micha³ Traczewski<br />

(1905-1985), zamieszka³y w Wanacji (obecnie jest<br />

to dom nr 15 przy ulicy 6 Wrzeœnia) zosta³ wyci¹gniêty si³¹<br />

z domu, pomimo ³ez i protestów ¿ony. Wraz z s¹siadem Janem<br />

Majem (1904-1939), zostali ustawieni pod œcian¹ domu.<br />

Wkrótce pad³y strza³y, na odg³os których Micha³ Traczewski<br />

natychmiast upad³. Byæ mo¿e dziêki temu - a byæ mo¿e dlatego,<br />

¿e strzelaj¹cy ¿o³nierz niemiecki nie chcia³ trafiæ - pociski<br />

go nie trafi³y. Natomiast Jan Maj zosta³ prawdopodobnie wówczas<br />

postrzelony, gdy¿ kilka dni póŸniej zmar³ w szpitalu w I³-<br />

¿y. Niemcy natychmiast odeszli, nie sprawdzaj¹c, czy Polacy<br />

¿yj¹. W sumie na terenie Wanacji zginê³o b¹dŸ zmar³o z ran<br />

w nastêpnych dniach kilkunastu mieszkañców wsi, oraz kilka<br />

osób, które przypadkowo siê znalaz³y w tym rejonie.<br />

W rejonie obecnych ulic 17 Stycznia (lewa strona) i alei<br />

Wyzwolenia (lewa strona) sp³onê³o kilkanaœcie zabudowañ, miêdzy<br />

innymi: pañstwa Bielatów, £uczkiewiczów, Janickich,<br />

Józefa Jagie³³y, Stanis³awa Jagie³³y, Romana Jagie³³y, Stanis³awa<br />

Bogacza, Jana Bogacza, Józefa Pawelca, Józefa Kad³uckiego,<br />

Jana Æwielucha, Antoniego Grzesikowskiego<br />

(niestety, prawdopodobnie od ognia boforsów z Majówki...), Konstantego<br />

Gila, Paw³a Soko³a. W rejonie skrzy¿owania ulic 6<br />

Wrzeœnia i Miodowej sp³onê³y cztery zabudowania: Stanis³awa<br />

Baji, Orczyków, Jana Olesiñskiego i Paw³a Soko³a.<br />

Relacje œwiadków wydarzeñ zebrane przez pana Aleksandra<br />

Pawelca wskazuj¹ w kilku przypadkach na celowe morderstwa<br />

pope³nione przez ¿o³nierzy niemieckich na ludnoœci<br />

cywilnej. Trudno dziœ zrozumieæ, co spowodowa³o takie zachowania<br />

niemieckich ¿o³nierzy.<br />

Wojna totalna<br />

Wed³ug Jochena Böhlera, autora ksi¹¿ki Zbrodnie Wehrmachtu<br />

w Polsce. Wrzesieñ 1939. Wojna totalna, niemieccy<br />

¿o³nierze nieco naiwnie wyobra¿ali sobie swoj¹ pierwsz¹ kampaniê.<br />

Wróg mia³ stan¹æ do walki z nimi w otwartej bitwie. S³abo<br />

przygotowanym do kampanii w obcym kraju i niemaj¹cym<br />

jeszcze doœwiadczenia bojowego w prowadzeniu walk w miejscowoœciach<br />

i lasach ¿o³nierzom, typowe sytuacje frontowe<br />

wydawa³y siê nadzwyczajnym zagro¿eniem, które wymaga³o<br />

ich zdaniem stosowania wyj¹tkowych œrodków. Czêsto niemieccy<br />

¿o³nierze wy³adowywali swój gniew nie na polskich ¿o³nierzach,<br />

którzy do nich strzelali, lecz na miejscowej ludnoœci. Wiele<br />

polskich miejscowoœci nie sp³onê³o w wyniku dzia³añ bojowych,


lecz „za karê” za to, ¿e strzelano w niej do niemieckich ¿o³nierzy<br />

z okien i z ukrycia. Oddzia³y Wehrmachtu nie zadawa³y sobie<br />

trudu, ¿eby wyjaœniæ, kto mieszka³ w tych domach i czy mieszkañcy<br />

faktycznie uczestniczyli w walkach, czy te¿ mo¿e znaleŸli<br />

siê jedynie na linii frontu. Wszczynanie nakazanych prawem,<br />

ale czasoch³onnych œledztw przed s¹dem wojennym<br />

wydawa³o im siê zbyteczne. Zamierzali w najprostszy sposób<br />

po³o¿yæ kres z pozoru buntowniczemu zachowaniu mieszkañców,<br />

rozstrzeliwuj¹c bez namys³u podejrzane osoby. Setki polskich<br />

miejscowoœci na trasie niemieckiej ofensywy zosta³y obrócone<br />

w perzynê, a tysi¹ce cywilów - starców, mê¿czyzn, ko-<br />

Rodzina Stanis³awa Baji, zastrzelonego na Wanacji 6 wrzeœnia 1939 roku.<br />

REQUIESCANT IN PACE<br />

ZAMORDOWANI 6 WRZEŒNIA 1939 R. NA WANACJI<br />

Baja Stanis³aw, lat 38, z Wanacji.<br />

Ga³ka Jan, lat 52.<br />

Gudej Stefan, lat 46, z Wanacji.<br />

Jagie³³o Józef, lat 33, z Wanacji.<br />

Jasiñska Zofia, lat 24 lub 26.<br />

K³oczowski Boles³aw, lat 28, spoza Wanacji.<br />

Kmieæ W³adys³aw, lat 31.<br />

Krzepkowska Adela, lat 9, z Wanacji.<br />

Ksel W³adys³aw, lat 26.<br />

Kwiatkowski Józef, lat 34, z Wanacji.<br />

£uczkiewicz Adam, lat 39, z Wanacji.<br />

Maj Jan, lat 35, z Wanacji., ranny, zmar³ w szpitalu w I³¿y.<br />

Masternak Jan, lat 36.<br />

Michalski Kazimierz, lat 32, z Wanacji.<br />

Miku³a Jan, lat 43.<br />

Pawlik Walerian, lat 42.<br />

Sokó³ Antoni, lat 29, z Bodzentyna, pracownik Zak³adów<br />

Starachowickich, wraca³ do domu w Bodzentynie.<br />

Sokó³ Wincenty, lat 35, z Wanacji.<br />

Uciñski Stefan, lat 28 lub 29.<br />

Wacowski Aleksander, lat 14, z W¹chocka.<br />

Wêgrzynowska Janina, lat 25.<br />

Zaj¹czkowski Stanis³aw, lat 29, z Wanacji.<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

139


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

140<br />

Rysowa³ Maciej Sarna.<br />

biet i dzieci - zginê³y w po¿arach, w wyniku wybuchu granatów<br />

i od serii z karabinów maszynowych. (Ponadto podpalenia by³y<br />

czêsto stosowanym rodzajem „komunikacji” niemieckich oddzia-<br />

³ów rozpoznawczych z lotnictwem, dziêki któremu lotnicy rozpoznawali<br />

zasiêg swoich oddzia³ów szybkich.)<br />

6 wrzeœnia 1939 roku w Wanacji zadzia³a³ w³aœnie ten mechanizm.<br />

W niektórych przypadkach zapewne z premedytacj¹,<br />

w innych na skutek splotu okolicznoœci. O du¿ym szczêœciu mo¿e<br />

mówiæ rodzina Szkudlarków, wynajmuj¹ca mieszkanie w Wanacji<br />

u Józefa Pawelca: Spodziewaliœmy siê, ¿e nasz drewniak<br />

lada moment zacznie p³on¹æ. Mama poœpiesznie wi¹za³a poœciel<br />

w przeœcierad³a i przez okno wyrzuca³a wszystko do ogródka<br />

przed domem, podobnie dzia³a³ gospodarz Pawelec. W przeniesieniu<br />

rzeczy na dalsz¹ odleg³oœæ przeszkadza³ p³ot, wiêc<br />

Pawelec chcia³ go rozbiæ siekier¹. Nagle pojawi³a siê grupa ¿o³nierzy<br />

niemieckich, pokryci kurzem z podwiniêtymi rêkawami<br />

mundurów i w wielkich he³mach. Pawelca z siekier¹, oraz ca³¹<br />

moj¹ rodzinê - Matkê, ciotkê, jej narzeczonego, brata i mnie, ustawiono<br />

pod œcian¹ domu. O tym, i¿ chc¹ nas rozstrzelaæ natychmiast<br />

zorientowa³a siê moja Mama, która zna³a bardzo dobrze<br />

jêzyk niemiecki - urodzi³a siê i uczy³a w zaborze niemieckim. Na<br />

groŸn¹ sytuacjê zareagowa³a nietypowo: dobr¹ niemczyzn¹ zaczê³a<br />

wymyœlaæ Niemcom, którzy ca³kowicie zaskoczeni zaczêli<br />

siê wypytywaæ kim jest, i sk¹d siê tu znalaz³a. Po odpowiedzi<br />

i wyjaœnieniu dlaczego Pawelec mia³ w rêkach siekierê, zostaliœmy<br />

uwolnieni (relacja Kazimierza Szkudlarka).<br />

Po kilkudziesiêciu minutach, oko³o godziny 15 oddzia³<br />

niemiecki doœæ nagle wycofa³ siê w kierunku wschodnim.


RELACJA ŒWIADKA<br />

„Organizatorem obrony miasta w 1939 roku by³ in¿ynier Julian Denk [in¿ynier Denk mia³ na imiê Juliusz - przypis autora],<br />

choæ nie jestem tego ca³kiem pewny. Pracowa³em wówczas w Œrutowni i by³em reklamowany od wojska. Istnia³o w Starachowicach<br />

kilka punktów obrony przeciwlotniczej, wyposa¿onych w dzia³ka szybkostrzelne 40 mm i dzia³o 75 mm. Jeden punkt<br />

obrony by³ ko³o Technikum, a pozosta³e na Majówce, w pobli¿u Strzelnicy, na Krzy¿owej Woli, ko³o Trzech Krzy¿y i obok<br />

rzeŸni. Prawie wszystkie by³y to 40-tki, armat 75 mm miano niewiele. Panowa³ chaos. Mówiono o mo¿liwoœciach zrzutu przez<br />

Niemców skoczków spadochronowych. 6 wrzeœnia widaæ by³o od strony Nowej S³upi snop kurzu. Nasi ponastawiali na ten<br />

punkt, w którym droga do S³upi dochodzi od szosy Ostrowieckiej. S³up kurzu znikn¹³ w lesie. W tej sytuacji nasi wys³ali motocyklistê<br />

jako wywiadowcê, ale on nie wróci³. Drugi wywiadowca pojecha³ rowerem i tak¿e nie wróci³. W starciu na Wanacji<br />

jeden samochód pancerny zosta³ unieruchomiony, drugi uszkodzony, a trzeci wyszed³ bez szwanku. Ten trzeci wzi¹³ na hol<br />

samochód uszkodzony i wycofa³ siê. W mieœcie napiêcie wzrasta³o, ale nic szczególnego nie zdarzy³o siê ju¿ do wieczora. Ten<br />

unieruchomiony samochód pancerny nasi sprowadzili do Zak³adów, oczyœcili i pospawali z myœl¹ u¿ycia go do obrony. Ktoœ<br />

powiedzia³, ¿e umie tym pojechaæ. Pojecha³ rzeczywiœcie w kierunku Elaboracji, ale wpad³ do rowu. I tam ju¿ ów pojazd pozosta³.<br />

Komendant garnizonu RKU radzi³ nastêpnego dnia, to znaczy 7 wrzeœnia, aby œci¹gn¹æ z pozycji wszystkie dzia³ka,<br />

ewakuowaæ siê z nimi, a <strong>Starachowice</strong> pozostawiæ Niemcom. In¿ynier Denk siê jednak pocz¹tkowo oci¹ga³. Nasta³ kolejny<br />

wieczór. S³ychaæ by³o strza³y karabinowe, nie wiadomo kto do kogo strzela³. By³em z in¿ynierem Denkiem na Zak³adzie.<br />

Saperzy zaminowali upust i magazyn g³ówny, który wysadzi³ wieczorem. Zebraliœmy siê wieczór. Dzia³a by³y poœci¹gane ze<br />

stanowisk - wiêc w drogê, w kierunku Solca. Wartownicy i cywile obs³ugiwali kolumnê marszow¹ - Tychów, Jasieniec, I³¿a. I tu<br />

klapa. Szoferowi Dulêbie przyczepili jedn¹ 75-tkê i dwie 40-tki. A nieprzyjaciel zd¹¿y³ pod Pasztow¹ Wol¹ drogê przeci¹æ.<br />

Ostrzela³ Dulêbê i zabili mu pomocnika. Spotkaliœmy tego Dulêbê, opowiedzia³ jak by³o. Byliœmy tam dwa dni. Pewien major,<br />

wojskowy, namówi³ in¿. Denka do udzia³u w obronie. Powiedzia³: pan postawi swoj¹ 75-tkê, a ja moj¹ bateriê. I tak siê sta³o.<br />

Dzia³a ustawiono ko³o szpitala w I³¿y. Od razu niemieckie pociski uderzy³y w to miejsce. A wobec tego dzia³ka œci¹gniêto<br />

tankietkami. Dojechaliœmy potem do szosy zwoleñskiej. Widzieliœmy tam polski czo³g unieruchomiony. Kistelski zapodzia³ siê<br />

nam gdzieœ po drodze. Nasi, gdy nie by³o innego wyjœcia, zlikwidowali w lesie dzia³a. Piotr Niewiadomski, œlusarz z Armatniego,<br />

by³ przy tym. Adam Kañski zna³by szczegó³y, bo to jego stryj”.<br />

Relacja Jana Pa³kiewicza, opublikowana przez Aleksandra Pawelca.<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

141


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

142<br />

Transport III. Batalionu<br />

51. Pu³ku Piechoty<br />

W tym samym czasie lini¹ kolejow¹ przeje¿d¿a³y<br />

transporty wojskowe. Komendant jednego z transportów,<br />

major piechoty Marcin Rotter, dowódca III.<br />

batalionu 51. Pu³ku Piechoty Strzelców Kresowych,<br />

zanotowa³: Przy wjeŸdzie do Wierzbnika transport<br />

bombardowany bezskutecznie. Równoczeœnie jad¹c<br />

na parowozie zaobserwowa³em oko³o 7 czo³gów niemieckich<br />

wycofuj¹cych siê przez Wanacjê na Suchedniów.<br />

Czo³gi te spali³y czêœæ miejscowoœci Wanacja.<br />

Prawdopodobnie autor widz¹c czo³gi jad¹ce<br />

w kierunku zachodnim za³o¿y³, ¿e jest to naturalny<br />

kierunek z którego wczeœniej przybyli, i skoro teraz<br />

jad¹ w tym kierunku, to znaczy ¿e wycofuj¹ siê - gdy<br />

tymczasem by³o odwrotnie. (Dlaczego napisa³, ¿e<br />

czo³gi wycofywa³y siê do Suchedniowa, a nie do<br />

Skar¿yska? Studiuj¹c mapê tego terenu pewnie zauwa¿y³,<br />

¿e od zachodu Niemcy mogli przybyæ do<br />

Wanacji albo ze Skar¿yska, albo z Suchedniowa.<br />

Poniewa¿ jego jednostka w nocy z 6 na 7 wrzeœnia<br />

bez przeszkód dotar³a do Skar¿yska, uzna³, ¿e Niemcy<br />

przybyli z Suchedniowa...)<br />

Straty niemieckie<br />

Straty niemieckie w Wanacji s¹ trudne do ustalenia. Zdaniem<br />

historyka Adama Bednarczyka Polacy uszkodzili jeden<br />

samochód pancerny, a drugi zdobyli. Kolejny uszkodzony niemiecki<br />

samochód pancerny, zosta³ przez wycofuj¹cych siê<br />

Niemców odholowany. Uszkodzony samochód pancerny zosta³<br />

przez Piotra Janickiego odholowany zaprzêgiem konnym<br />

do Zak³adów Starachowickich, gdzie zosta³ naprawiony<br />

i uruchomiony. Liczba zabitych i rannych po stronie nieprzyjaciela<br />

te¿ nie jest mo¿liwa do ustalenia, gdy¿ zajê³a siê nimi<br />

jego w³asna s³u¿ba sanitarna. Znane jest nazwisko tylko jednego<br />

¿o³nierza niemieckiego, pozostawionego na placu boju.<br />

Zosta³ on pogrzebany przez mieszkañców Wanacji przy drodze,<br />

w miejscu gdzie zgin¹³. W 1940 roku zosta³ ekshumowany.<br />

Komendant posterunku polskiej policji granatowej<br />

w Wierzbniku, sier¿ant Ludwik Chmielewski przeprowadzi³<br />

wówczas dochodzenie, w trakcie którego ustali³, ¿e ¿o³nierz<br />

nazywa³ siê Willi Redling lub Redlich. Tabliczkê rozpoznawcz¹<br />

¿o³nierza, tak zwany nieœmiertelnik, zerwa³ ze zw³ok 6 wrzeœnia<br />

Stanis³aw Kryj, robotnik z Wierzbnika. ¯o³nierz by³ ubrany<br />

w mundur koloru czarnego. Ta ostatnia informacja wskazuje,<br />

¿e by³ ¿o³nierzem wojsk pancernych, które u¿ywa³o mundurów<br />

w tym kolorze, a wiêc zapewne 8. Pu³ku Rozpoznawczego.<br />

Niemiecki portal historyczny poœwiêcony dziejom niemieckich<br />

si³ zbrojnych - www.lexikon-der-wehrmacht.de - wymie-


Mapa wydarzeñ w Micha³owie i na Wanacji 6 wrzeœnia 1939 roku.<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

143


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

144<br />

Rys. W³odzimierz Skuza<br />

nia nazwiska dwóch niemieckich ¿o³nierzy, którzy mieli zgin¹æ<br />

wówczas w Wanacji: unteroffizier (plutonowy) Knecht i gefreiter<br />

(starszy strzelec) Anders. Ponadto podaje informacjê,<br />

¿e wielu strzelców motocyklowych zosta³o rannych. Czêœæ tych<br />

danych uda³o siê zweryfikowaæ. Na podstawie informacji otrzymanych<br />

z Ludowego Niemieckiego Zwi¹zku Opieki nad Grobami<br />

w Kassel mo¿na przyj¹æ, ¿e poleg³ym we wsi Wanacja<br />

¿o³nierzem niemieckim by³ Willi August Karl Rödling, urodzony<br />

6 kwietnia 1904 roku w Berlinie-Pankow, poleg³y 6 wrzeœnia<br />

1939 roku „w Wierzbniku”. Strona niemiecka nie posiada<br />

informacji na temat miejsca jego pierwotnego pochówku. Natomiast<br />

ustalili, ¿e ¿o³nierz ten jakiœ czas póŸniej zosta³ powtórnie<br />

pochowany na cmentarzu niemieckim w Skar¿ysku-<br />

Kamiennej. Autor przypuszcza, ¿e ekshumacja odby³a siê latem<br />

1941 roku, gdy¿ pod dat¹ 30 lipca 1941 roku ¿ydowski<br />

ch³opczyk Dawidek Rubinowicz z Krajna ko³o Kielc zanotowa³<br />

w swoim pamiêtniku: Pêdz¹c krowê z pola zauwa¿y³em,<br />

¿e stoi jakiœ ciê¿arowy samochód ko³o grobu Niemca. Z pocz¹tku<br />

myœla³em, ¿e reperuj¹, gdy doszed³em bli¿ej to zobaczy³em,<br />

¿e wyjmuj¹ szcz¹tki tego Niemca, co zosta³ zabity na<br />

pocz¹tku wojny. (…) Dó³ nazad zasypali i posypali jakiegoœ<br />

proszku na to miejsce. Cmentarz w Skar¿ysku-Kamiennej ju¿<br />

nie istnieje. Znajdowa³ siê w lesie przy ulicy Legionów, jad¹c<br />

ze Starachowic, po prawej stronie drogi, naprzeciw budynku<br />

stoj¹cego przy ulicy Cha³ubiñskiego 1. W 2000 roku pochowani<br />

tam ¿o³nierze niemieccy zostali ekshumowani i przeniesieni<br />

na za³o¿ony w 1998 roku Cmentarz ¯o³nierzy Niemiec-


kich w Siemianowicach Œl¹skich. Na cmentarzu tym spoczywa<br />

28.000 ¿o³nierzy niemieckich, poleg³ych w czasie II wojny<br />

œwiatowej na po³udniu Polski. Nie potwierdzi³y siê natomiast<br />

informacje o innych poleg³ych ¿o³nierzach niemieckich w Wanacji.<br />

Werner Knecht, urodzony 22 czerwca 1917 roku w Oleœnicy<br />

na Dolnym Œl¹sku (wówczas Oels), poleg³ 6 wrzeœnia<br />

1939 roku, ale w Samsonowie ko³o Kielc. Zosta³ pochowany<br />

na cmentarzu katolickim w Krasnej, natomiast póŸniej zosta³<br />

przeniesiony na cmentarz w Kielcach. Podobnie Heinz Anders,<br />

urodzony 2 grudnia 1917 roku we Wroc³awiu (wówczas<br />

Breslau), te¿ poleg³ 6 wrzeœnia 1939 roku w Samsonowie.<br />

Zosta³ pochowany w grobie przydro¿nym w okolicy Mniowa,<br />

natomiast póŸniej zosta³ przeniesiony na cmentarz w Kielcach.<br />

Niemiecka 3 Dywizja Lekka w dniu 6 wrzeœnia 1939 roku toczy³a<br />

walki w rejonie Samsonowa, dlatego mo¿na przyj¹æ, ¿e<br />

nie zginêli oni w potyczce w Wanacji.<br />

Potyczki u³anów ksiêcia Józefa<br />

Oddzia³ niemiecki prawdopodobnie wycofa³ siê na rozkaz.<br />

Na tak¹ decyzjê niemieckiego dowódcy mog³o mieæ pojawienie<br />

siê w rejonie Micha³owa patroli polskiej kawalerii. By³<br />

to 8. Pu³k U³anów imienia Ksiêcia Józefa Poniatowskiego<br />

z Krakowa. Pu³k ten 3 wrzeœnia, tocz¹c walki odwrotowe, zosta³<br />

oddzielony od reszty macierzystej Krakowskiej Brygad¹<br />

Kawalerii i czêœciowo rozbity pod Szczekocinami. Od tej pory<br />

Patrol u³anów.<br />

przemieszcza³ siê na wschód bez jakichkolwiek rozkazów.<br />

Rankiem 6 wrzeœnia dotar³ on do Brodów I³¿eckich, gdzie zatrzyma³<br />

siê na postój. Dowódca pu³ku, podpu³kownik W³odzimierz<br />

Dunin-¯uchowski (1893-1940), nawi¹za³ wkrótce<br />

³¹cznoœæ z dowódc¹ 12. Dywizji Piechoty, genera³em Gustawem<br />

Paszkiewiczem, u którego zameldowa³ siê osobiœcie<br />

w Skar¿ysku. Otrzyma³ wówczas polecenie skierowania siê<br />

do Solca nad Wis³¹, w celu zabezpieczenia tamtejszej przeprawy<br />

przez Wis³ê. W czasie postoju w Brodach dowódca<br />

pu³ku wydzieli³ ze sk³adu pu³ku dywizjon pod dowództwem<br />

rotmistrza Edwarda Szaw³owskiego w sk³adzie: 1. oraz 2.<br />

szwadron liniowy, pluton karabinów maszynowych, dzia³ko<br />

przeciwpancerne, i pluton 1. baterii 5. Dywizjonu Artylerii Kon-<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

145


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

146<br />

nej pod dowództwem oficera ogniowego, porucznika Stanis³awa<br />

Brzozy-Brzeziny. Dywizjon ten szybkim marszem skierowa³<br />

siê do rejonu Wierzbnika, gdzie pojawi³ siê nieprzyjaciel.<br />

Po przepêdzeniu patroli niemieckich dywizjon zaj¹³ stanowiska<br />

na po³udnie od Wierzbnika na linii rzeki Kamiennej.<br />

Dzia³ania tego oddzia³u pozwoli³y na spokojny przejazd lini¹<br />

kolejow¹ ostatnich transportów 12. Dywizji Piechoty.<br />

Okolice stacji PKP w Wierzbniku.<br />

Roz³adunek ostatnich<br />

transportów wojskowych<br />

Wieczorem 6 wrzeœnia, ju¿ po wycofaniu siê oddzia³ów<br />

niemieckich z Wanacji, na stacji w Wierzbniku zosta³y wy³adowane<br />

dwa transporty. Pierwszy przywióz³ dowództwo III dywizjonu<br />

12. Kresowego Pu³ku Artylerii Lekkiej (dowódca major<br />

Eugeniusz Chmio³ek) oraz 7 bateriê haubic kalibru 100 mm<br />

tego dywizjonu (dowódca porucznik Jan £ankiewicz). Drugi<br />

zaœ z 8 bateriê haubic kalibru 100 mm tego¿ dywizjonu (dowódca<br />

porucznik Kazimierz Kuczyñski). Wszystkie wy³adowane<br />

oddzia³y, zgodnie z otrzymanymi rozkazami, natychmiast<br />

maszerowa³y do rejonu koncentracji dywizji, w stronê Skar¿yska.<br />

Ponadto trzy inne transporty wojskowe 12. Dywizji przejecha³y<br />

w ci¹gu dnia 6 wrzeœnia w kierunku Skar¿yska.<br />

W sumie pomiêdzy 3 a 6 wrzeœnia lini¹ kolejow¹ przez<br />

<strong>Starachowice</strong> przejecha³o oko³o trzydzieœci transportów wojskowych<br />

z oddzia³ami 12. Dywizji Piechoty. Co najmniej siedem<br />

z nich zosta³o wy³adowanych na stacji kolejowej<br />

w Wierzbniku. Nale¿y przypuszczaæ, ¿e gros z tych sk³adów<br />

po roz³adunku wróci³o lini¹ przez <strong>Starachowice</strong> w kierunku<br />

wschodnim. Ze wzglêdu na z³¹ sytuacjê na froncie, do miejsca<br />

koncentracji dywizji nie dojecha³o oko³o szesnaœcie transportów.<br />

Czêœæ z nich zosta³a zatrzymana rozkazem Naczelnego<br />

Wodza przed Wis³¹, i tam nast¹pi³ ich roz³adunek, a czêœæ<br />

z nich nie zosta³a nawet za³adowana.


Ewakuacja<br />

czterdziestu „Boforsów”<br />

6 wrzeœnia o godzinie 22.00 wyjecha³ z bocznicy Zak³adów<br />

Starachowickich ostatni transport ewakuacyjny 40 sztuk<br />

armat przeciwlotniczych kalibru 40 mm „Bofors”. Armaty by³y<br />

pilnowane przez wartowników. Komendantem transportu by³<br />

Stanis³aw Zagórski (syn in¿. Józefa Zagórskiego, Dyrektora<br />

Lasów Zak³adów Starachowickich), pracownik biura Centrali<br />

Odbioru Materia³ów Uzbrojenia przy Zak³adach Starachowickich.<br />

Przez W¹chock, Wierzbnik, i dalej w kierunku Rozwadowa,<br />

transport wyruszy³ Kowla. Po drodze by³ kilka razy<br />

bombardowany przez niemieckie lotnictwo. Spalony zosta³<br />

ostatni wagon transportu, w którym znajdowa³o siê archiwum<br />

starachowickiego biura Centrali. W pobli¿u wsi Góry Wysokie,<br />

gmina Dwikozy, powiat sandomierski, napotkano niemieckie<br />

czo³gi. Wobec niemo¿noœci kontynuowania jazdy, armaty<br />

zosta³y uszkodzone przez ochronê siekierami (zamki, i inne<br />

czêœci dzia³, które da³o siê w ten sposób zniszczyæ). Komendant<br />

transportu poszed³ dalej pieszo, i przez Rozwadów dotar³<br />

do Kowla. (relacja Stanis³awa Zagórskiego spisana przez<br />

Zbigniewa Bielata).<br />

Kowel - próba monta¿u dzia³<br />

Zak³ady Starachowickie zamierza³y w Kowlu uruchomiæ<br />

warsztaty reperacyjne sprzêtu wojennego s¹dz¹c, ¿e teren<br />

jest bezpieczny i z dala od teatru wojny. Zak³adom oddano do<br />

dyspozycji nowy budynek, tak zwane Nowe Koszary Lotnicze<br />

przy ulicy W³odzimierskiej. Tam zaczêto gromadziæ sprzêt do<br />

monta¿u, który zdo³a³ nadejœæ z ewakuacji Starachowic, i tutaj<br />

mieli swe lokum rzemieœlnicy nadje¿d¿aj¹cy ze Starachowic.<br />

Sala by³a du¿a, zas³ana s³om¹. Pracownicy spali wzd³u¿<br />

œcian, jeden obok drugiego. Dostawali kawa³ szynki z puszki<br />

i herbatê s³odk¹ z wiadra. Obowi¹zkiem ka¿dego by³o kolejno<br />

staæ na warcie z karabinem przez trzy godziny i pilnowaæ<br />

sprzêtu i tych koszar. Biuro Zak³adów znajdowa³o siê przy ulicy<br />

Legionów 10. Na parterze znajdowa³o siê biuro rejestracyjne<br />

Zak³adów, rejestruj¹ce przybywaj¹cych pracowników, a na<br />

górze pokoje konferencyjne Dyrekcji. Rodziny pracowników<br />

rozlokowane zosta³y w okolicznych wioskach. Pracowników<br />

przybywa³o z ka¿dym dniem. Zg³aszali siê i ci, którzy przebyli<br />

przestrzeñ <strong>Starachowice</strong> - Kowel na swych nogach. Do 10<br />

wrzeœnia zarejestrowano oko³o 300 osób. Dyrekcja przybywaj¹cym<br />

pracownikom wyp³aca³a pocz¹tkowo po 200 z³otych<br />

a póŸniej 100. Nie uda³o siê uruchomiæ warsztatów. Transporty<br />

kolejowe z maszynami, stoj¹ce na stacji, zosta³y zbombardowane<br />

przez lotnictwo niemieckie.<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

147


Budynki Galeria koszarowe kolorowa w Kowlu _ kowel na wspó³czesnych fotografiach.<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

148


Odwrót 8. Pu³ku U³anów<br />

Jeden z oficerów 8. Pu³ku U³anów, podporucznik kawalerii Antoni Marian<br />

Pi¹tkowski (1915-1940) dowódca 1. plutonu w 1. szwadronie, 6 wrzeœnia<br />

wst¹pi³ na krótko do rodzinnego domu w Wielkiej Wsi ko³o W¹chocka,<br />

aby po¿egnaæ siê z rodzin¹. Do domu ju¿ nigdy nie wróci³ - dosta³ siê do<br />

niewoli radzieckiej i wiosn¹ 1940 roku zgin¹³ w Charkowie. Dywizjon pozosta³<br />

na stanowiskach przez ca³¹ noc z 6 na 7 wrzeœnia, staczaj¹c kilka drobnych<br />

potyczek z patrolami niemieckimi. Rankiem 7 wrzeœnia, bêd¹c stale<br />

w kontakcie z patrolami nieprzyjaciela, dywizjon rotmistrza Szaw³owskiego<br />

opuœci³ liniê rzeki Kamiennej kieruj¹c siê w stronê I³¿y. W czasie drogi<br />

u³ani zorganizowali zasadzkê, w któr¹ wpad³ niemiecki motocykl z koszem.<br />

Wziêto wówczas jeñców i karabin maszynowy. Przed po³udniem dywizjon<br />

dotar³ do I³¿y, sk¹d przez Sienno u³ani skierowali siê do Solca.<br />

Policyjny exodus<br />

Furmankami i rowerami wyjecha³a w kierunku Solca nad Wis³¹ kolumna<br />

zmilitaryzowanej Policji Pañstwowej. W sk³ad kolumny weszli policjanci<br />

z posterunków w Starachowicach, Wierzbniku, Mircu i W¹chocku.<br />

Po drodze do³¹czali do nich policjanci z innych posterunków, podleg³ych<br />

Komendzie Powiatowej Policji Pañstwowej. Funkcjê komendanta<br />

kolumny pe³ni³ starszy przodownik Mieczys³aw Fader. Ewakuacja Policji<br />

musia³a nast¹piæ w wielkim poœpiechu, gdy¿ jeden z policjantów, Edmund<br />

Mansfeld, zapomnia³ z posterunku zabraæ swój w³asny rower.<br />

POLICJANCI POCHOWANI W MIEDNOJE<br />

starszy przodownik Fader Mieczys³aw (1896-1940).<br />

starszy przodownik Kiciñski Edward (1890-1940).<br />

starszy przodownik S³oka W³adys³aw (1892-1940).<br />

przodownik Hryniewicki Edward (1912-1940).<br />

przodownik Madej Marcin (1900-1940).<br />

starszy posterunkowy Adamczyk Julian (1894-1940).<br />

starszy posterunkowy Dró¿d¿ Piotr (1899-1940).<br />

starszy posterunkowy Guzik Boles³aw (1894-1940).<br />

STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

starszy posterunkowy Kostrzewa Stanis³aw (1890-1940).<br />

starszy posterunkowy Królak Kazimierz (1910-1940).<br />

starszy posterunkowy Suski Stefan (1903-1940).<br />

starszy posterunkowy Wyrzykowski Wac³aw (1893-1940).<br />

starszy posterunkowy Zimowski Wac³aw (1908-1940).<br />

posterunkowy Kosydar Bronis³aw (1902-1940).<br />

posterunkowy Maækowiak Edward (1913-1940).<br />

posterunkowy Mamcarz Stanis³aw (1904-1940).<br />

posterunkowy Pawelec Józef (1912-1940).<br />

posterunkowy Rabiej Stanis³aw (1892-1940).<br />

posterunkowy Samel Zygmunt (1908-1940).<br />

posterunkowy Suder Józef (1909-1940).<br />

posterunkowy Dro¿d¿a³ W³adys³aw (1906-1940).<br />

posterunkowy Suliñski Józef (1893-1940).<br />

posterunkowy Telecki Micha³ (1894-1940).<br />

149


STARACHOWICKI WRZESIEÑ<br />

150<br />

19 wrzeœnia 1939 roku, niedaleko Buczacza w województwie<br />

tarnopolskim, starachowiccy policjanci dostali siê do niewoli<br />

radzieckiej. Zostali osadzeni w obozie internowania<br />

w Ostaszkowie, w obwodzie twerskim, sk¹d na pocz¹tku 1940<br />

roku przys³ali kartki pocztowe do rodzin. Wiosn¹ 1940 roku<br />

zostali zamordowani, prawdopodobnie w Twerze, i pochowani<br />

w Miednoje.<br />

Ewakuacja administracji<br />

Pojawienie siê Niemców pod Wanacj¹ 6 wrzeœnia spowodowa³o<br />

szybk¹ ewakuacjê s³u¿b powiatowych. Oko³o godziny<br />

18 miasto samochodem opuœci³ starosta i³¿ecki Stachiewicz.<br />

Tak¿e furmankami w kierunku Solca nad Wis³¹ wyjecha³a<br />

kolumna ewakuacyjna Komendy Rejonu Uzupe³nieñ<br />

Wierzbnik, dowodzona przez kapitana Juliana Buchcika.<br />

W kolumnie ewakuowano równie¿ rodziny czêœci personelu<br />

Komendy. W Starachowicach pozosta³ komendant OPL oœrodka,<br />

major Lucjan Trzebiñski, komendant Obrony Przeciwlotniczej<br />

Zak³adów Starachowickich in¿. Juliusz Denk, oraz<br />

porucznik Kazimierz Starowicz. Wyjechali ze Starachowic<br />

samochodem dwa dni póŸniej, 8 wrzeœnia. Kolumna starachowickich<br />

¿o³nierzy po 17 wrzeœnia 1939 roku dosta³a siê do<br />

niewoli radzieckiej w rejonie Kowla na Wo³yniu. Kapitan Julian<br />

Buchcik by³ jeñcem obozu w Kozielsku. Wiosn¹ 1940<br />

roku zosta³ zamordowany w Katyniu.<br />

Reperkusje<br />

starachowickich walk<br />

Na wieœæ o pojawieniu siê Niemców pod Wierzbnikiem, na ty-<br />

³ach Zgrupowania, genera³ Skwarczyñski nakaza³ dowódcy 12. Dywizji<br />

Piechoty, genera³owi Gustawowi Paszkiewiczowi, ubezpieczenie<br />

ugrupowania dywizji przed spodziewanym atakiem niemieckiej<br />

broni pancernej od strony Starachowic. II batalion 52. Pu³ku Piechoty<br />

Strzelców Kresowych (dowódca kapitan Antoni ¯ochowski), wsparty<br />

3 bateri¹ 12. Kresowego Pu³ku Artylerii Lekkiej (dowódca porucznik<br />

Stefan Rafa³owski), w nocy z 6 na 7 wrzeœnia zaj¹³ na wschód od<br />

Parszowa stanowiska okrakiem na szosie, frontem na wschód, w kierunku<br />

Starachowic. Wiadomoœæ o pojawieniu siê pancernych oddzia-<br />

³ów niemieckich pod Wierzbnikiem dotar³a te¿ do ministra spraw wewnêtrznych,<br />

genera³a dywizji Felicjana S³awoja Sk³adkowskiego.<br />

Tabliczka z budynku Policji Pañstwowej w Starachowicach – Wierzbniku.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!