17.01.2015 Views

Przeczytaj spis treści i fragment książki - Teologia Polityczna

Przeczytaj spis treści i fragment książki - Teologia Polityczna

Przeczytaj spis treści i fragment książki - Teologia Polityczna

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Spis rzeczy<br />

Wprowadzenie .................................................................................................... 13<br />

I. „Rosji nie można zrozumieć…”<br />

Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna ................................................. 20<br />

1. Prawosławie widziane z oddali ..................................................................... 20<br />

2. Chrześcijaństwo Rusi Kijowskiej ................................................................. 23<br />

3. Prawosławie pod władzą Mongołów ............................................................. 25<br />

4. Dwie gałęzie ruskiego prawosławia .............................................................. 26<br />

5. Nie ma zgody z łacinnikami ....................................................................... 29<br />

6. Cerkiew mistyków, polityków i męczenników ............................................... 30<br />

7. Cerkiew „upaństwowiona” ......................................................................... 32<br />

8. Prądy oświeceniowe w Cerkwi .................................................................... 35<br />

9. Bronimy Europy przed Bestią… .................................................................. 37<br />

10. Religijne korzenie filozofii rosyjskiego romantyzmu ....................................... 38<br />

11. Laicyzm scjentysty, burżuja, społecznika i polityka ......................................... 42<br />

12. A wiara ustąpić nie chce… ......................................................................... 45<br />

13. Czy Cerkiew jest Rosją, a Rosja – Cerkwią ................................................... 47<br />

Spojrzenie drugie: Rosja jest samodzierżawna .............................................. 51<br />

1. Jedynowładztwo stanowi o sile .................................................................... 51<br />

2. Uosobieniem ojczyzny jest car ..................................................................... 52<br />

3. Kiedy cara zabraknie… .............................................................................. 54<br />

4. Pomazaniec czy antychryst ........................................................................ 55<br />

5. Być carem w państwie europejskim .............................................................. 56<br />

6. Wstrętna, zbrodnicza, ale wielka .................................................................. 57<br />

7. Czy Radiszczew może być groźny ............................................................... 59<br />

8. Samodzierżawie czy Europa ....................................................................... 61<br />

9. Czy możliwa jest Rosja inna ...................................................................... 62<br />

10. Poddani myślą o polityce ............................................................................ 64<br />

11. Co się stało w roku 1905 .......................................................................... 65<br />

12. Finał ....................................................................................................... 70<br />

Spojrzenie trzecie: Rosja jest imperialna ....................................................... 79<br />

1. Czym jest imperium ................................................................................. 79<br />

2. Moskwa stolicą Wielkorusów ...................................................................... 81<br />

3. Na widnokręgu Moskwy jawi się Europa… .................................................. 84<br />

4. Zawalidrogi .............................................................................................. 86<br />

5. Walka o dotarcie do prawdziwej Europy ....................................................... 88<br />

6. Konstruktorka imperium ........................................................................... 91


6<br />

Szańce kultur<br />

7. W obronie Europy przed uzurpatorem… ..................................................... 93<br />

8. A teraz zawrzemy Święte Przymierze… ......................................................... 94<br />

9. Czas rozprawić się z Turcją ......................................................................... 97<br />

10. Bosfor, Dardanele i losy Europy… ............................................................... 98<br />

11. Nakręćmy film sensacyjny… .................................................................... 100<br />

Znaki zapytania ............................................................................................ 104<br />

1. Czy istnieje „typowy Rosjanin” ................................................................ 104<br />

2. Jak zadomowić się w Rosji ....................................................................... 106<br />

3. Różne drogi do rosyjskości ....................................................................... 107<br />

4. Nieustanne pytanie „kim jesteśmy” ........................................................... 110<br />

5. Mit cara i mit ludu .................................................................................. 112<br />

6. Symbolika ziem zdobytych: Syberii i Kaukazu ............................................. 113<br />

7. Mit rewolucji w kraju pytań o los człowieka ................................................ 115<br />

II. Kultury narodowe w Europie Wschodniej<br />

Ukraińcy ....................................................................................................... 122<br />

1. Kijowski rodowód Ukraińców .................................................................. 122<br />

2. Dzieje Ukrainy wiodą przez Halicz ............................................................ 123<br />

3. Średniowieczne zderzenie kultur ................................................................ 124<br />

4. Unia brzeska – wiara, polityka, kultura ....................................................... 127<br />

5. Prawo i kultura szabli – wbrew Europie ...................................................... 132<br />

6. Ku ruinie ............................................................................................... 136<br />

7. Niespokojny ukraiński barok .................................................................... 138<br />

8. Kozak zniewolony ................................................................................... 143<br />

9. Raz jeszcze na skrzyżowaniu dróg… ........................................................... 144<br />

10. Rusyfikacja Lewobrzeża w XVIII wieku ...................................................... 146<br />

11. Geografia XIX-wiecznej kultury ukraińskiej ................................................ 149<br />

12. Kiedy Europa się chwieje… ...................................................................... 150<br />

13. Europeizacja raz jeszcze… ........................................................................ 152<br />

14. W szkołach jeszcze polskich i już rosyjskich ................................................. 153<br />

15. Różne drogi romantyków ukraińskich ........................................................ 155<br />

16. Ukraiński mesjanizm polityczny ................................................................ 156<br />

17. Wątek polski, czyli specyfika Podola ........................................................... 159<br />

18. Między duchem Hromad a prawami rynku ................................................ 160<br />

19. Socjalizm też wiąże z Rosją ...................................................................... 162<br />

20. Daleki Piemont galicyjski ......................................................................... 163<br />

21. Ukraińska odrębność i ukraińska jedność .................................................... 165<br />

Białorusini ................................................................................................... 174<br />

1. Miłosne i świątobliwe początki Połocka ...................................................... 174<br />

2. Skąd się wzięło Wielkie Księstwo Litewskie ................................................ 176<br />

3. Ruś cała do Litwy powinna należeć ........................................................... 178<br />

4. Nowy budowniczy Europy Środkowo-Wschodniej ....................................... 180<br />

5. W europejskim kotle duchowym ............................................................... 181


Spis rzeczy 7<br />

6. Zaskakująca postać Franciszka Skoryny ...................................................... 182<br />

7. Czy w tym kraju może rządzić prawo ........................................................ 183<br />

8. Normą jest wojna, pokój wyjątkiem ........................................................... 186<br />

9. Dwie kultury świata agrarnego: ludowa i „pańska” ....................................... 188<br />

10. Inspiracje kulturalne wspólnot wyznaniowych ............................................. 191<br />

11. Unia brzeska z perspektywy białoruskiej ..................................................... 193<br />

12. Białoruskość „w uwikłaniu” ...................................................................... 196<br />

13. Białoruskie gniazdo i polska szkoła ............................................................ 197<br />

14. Pierwszy rozbiór Polski: wschodnia Białoruś<br />

w imperium Katarzyny ............................................................................ 201<br />

15. Białorusin Kościuszko .............................................................................. 205<br />

16. Czasy przejściowe .................................................................................. 207<br />

17. Car Aleksander I – apogeum polonizacji Białorusi i Litwy ............................. 209<br />

18. Romantycy odkrywają Białoruś ................................................................. 211<br />

19. Za powstanie listopadowe płacą także Białorusini… ..................................... 213<br />

20. Zniszczenie Kościoła grekokatolickiego ...................................................... 215<br />

21. Białoruskie konspiracje epoki międzypowstaniowej ...................................... 216<br />

22. Powstanie styczniowe na Białorusi ............................................................. 219<br />

23. Nowa formuła rusyfikacji ......................................................................... 220<br />

24. Zadanie pierwsze: wyeliminować wpływy polskie ......................................... 221<br />

25. Zadanie drugie: Białorusinowi dać awans przez rusyfikację ............................ 224<br />

26. Drogi białoruskich socjalistów .................................................................. 226<br />

27. Zakneblowana literatura żyje .................................................................... 227<br />

28. Wielkie dzieło „Naszej Niwy” ................................................................... 229<br />

29. Pytając o tożsamość Białorusina… ............................................................. 231<br />

Litwini .......................................................................................................... 238<br />

1. Mendog spogląda dookoła ........................................................................ 239<br />

2. Czy Litwa zaistnieje w świecie .................................................................. 244<br />

3. Mendog walczy o przetrwanie ................................................................... 245<br />

4. Sacrum, lud i polityka .............................................................................. 246<br />

5. Jagiełło otwiera nową epokę ...................................................................... 247<br />

6. Trzydzieści trzy lata wielkiej gry ................................................................. 252<br />

7. Ale gdzie jest ta Europa ........................................................................... 254<br />

8. Humaniści rozmawiają o wierze ................................................................ 257<br />

9. Statuty Litewskie .................................................................................... 259<br />

10. Polonizacja Litwinów i lituanizacja Polaków ................................................ 260<br />

11. Uniwersytet na skalę ponadnarodową ......................................................... 261<br />

12. Specyfika oświecenia wileńskiego ............................................................... 262<br />

13. A poezja litewska zaczyna się od heksametru… ............................................ 263<br />

14. Pamięć o przedchrześcijańskim rodowodzie ................................................. 264<br />

15. Żmudzki matecznik ................................................................................ 266<br />

16. Kim się stanie litewski chłop .................................................................... 269<br />

17. Jak skutecznie zrusyfikować Litwinów ....................................................... 271<br />

18. Przenośnicy ksiąg .................................................................................... 272<br />

19. Litewskość przeciw polskości .................................................................... 274<br />

20. Litwini na nowej drodze .......................................................................... 275


8<br />

Szańce kultur<br />

Finowie ......................................................................................................... 282<br />

1. Północno-wschodni rodowód Finów .......................................................... 282<br />

2. Gdy Europą jest tylko luterańska Szwecja… ................................................ 283<br />

3. Narodziny fińskiej kultury elitarnej ............................................................ 285<br />

4. Dramaty wieku XVIII ............................................................................. 286<br />

5. Dla autonomii – pod opiekę cara .............................................................. 288<br />

6. Narodowy preromantyzm i romantyzm Finów ............................................ 291<br />

7. Czarowna moc Kalewali ........................................................................... 293<br />

8. Budowniczy fińskiego autonomizmu ......................................................... 295<br />

9. Kultura mówi po fińsku… ....................................................................... 297<br />

10. Atak nacjonalistów wielkoruskich .............................................................. 298<br />

11. Siła przemocy ......................................................................................... 300<br />

12. Siła biernego oporu ................................................................................. 301<br />

13. Od biernego oporu do decyzji o walce czynnej ............................................ 305<br />

14. Literatura w dobie walki politycznej ........................................................... 307<br />

15. Wyjątkowość fińskiej drogi w realiach carskiego imperium ............................ 308<br />

Estończycy ................................................................................................... 320<br />

1. Spod Uralu nad Bałtyk ............................................................................ 320<br />

2. Chrześcijański Pan Bóg lubi najeźdźców… ................................................. 321<br />

3. Noc świętego Jerzego ............................................................................... 324<br />

4. Reformacja po estońsku ........................................................................... 325<br />

5. Czasy szwedzkie ...................................................................................... 326<br />

6. Estonia szwedzka, rosyjska czy niemiecka .................................................. 328<br />

7. Estońskie owoce niemieckiego oświecenia ................................................... 331<br />

8. Od uwolnienia chłopa do powstania Uczonego<br />

Towarzystwa Estońskiego .......................................................................... 332<br />

9. Syn Kalewa ............................................................................................ 334<br />

10. Lud ziemi pyta o swoją tożsamość ............................................................. 335<br />

11. Święto Pieśni .......................................................................................... 337<br />

12. Kto grozi naszej kulturze ......................................................................... 338<br />

13. Doświadczenie radykalnej rusyfikacji ......................................................... 339<br />

14. Awans socjalny i świadomość narodowa ...................................................... 341<br />

15. …a Sztuka ma być dla Sztuki… ................................................................ 343<br />

Łotysze ......................................................................................................... 358<br />

1. Zderzenie kultur Liwów i Bałtów .............................................................. 358<br />

2. Chrześcijaństwo religią najeźdźców ............................................................ 360<br />

3. Polityczny i duchowy chaos XVI wieku ...................................................... 363<br />

4. W szkole luterańskiej kultury .................................................................... 366<br />

5. Łatgalia, czyli Inflanty polskie ................................................................... 368<br />

6. Łotewski chłop szuka swej tradycji ............................................................. 370<br />

7. Jak zrusyfikować lud ............................................................................... 372<br />

8. Który wróg jest dla Łotysza groźniejszy ...................................................... 375<br />

9. Polskie wątki w kulturze Łatgalii ............................................................... 377<br />

10. Łotewski rok 1905 .................................................................................. 379


Spis rzeczy 9<br />

Gruzini ......................................................................................................... 388<br />

1. Historia Gruzji liczy się na tysiąclecia… ..................................................... 388<br />

2. W kręgu chrześcijaństwa pozaeuropejskiego ................................................ 389<br />

3. Kaukaskie średniowiecze .......................................................................... 391<br />

4. Persko-turecki rozbiór Gruzji .................................................................... 394<br />

5. Kultura gruzińska w islamskich okowach .................................................... 396<br />

6. Mit prawosławnej wyzwolicielki ................................................................ 398<br />

7. W guberni zakaukaskiej ........................................................................... 401<br />

8. Romantycy w rosyjskich mundurach .......................................................... 403<br />

9. Gruzini „piją wodę z Tereku” .................................................................... 406<br />

10. Pytania gruzińskich literatów .................................................................... 408<br />

11. Socjalizm po gruzińsku ............................................................................ 411<br />

12. Czym była rusyfikacja Gruzji ................................................................... 414<br />

Ormianie ....................................................................................................... 421<br />

1. Antyczni miłośnicy wiedzy ....................................................................... 421<br />

2. Między arabskim kalifatem a sojuszem z krzyżowcami .................................. 423<br />

3. Naród się rozbiega… ............................................................................... 424<br />

4. Ormianie tureccy, perscy i rosyjscy ............................................................. 426<br />

5. Ormiańskie postrzeganie Rosji .................................................................. 427<br />

6. Swoi i obcy ............................................................................................ 430<br />

7. Potęga ormiańskiej emigracji ..................................................................... 432<br />

8. Jak rusyfikować Ormian ......................................................................... 433<br />

9. Dzieje dramatu Ormian tureckich ............................................................. 434<br />

10. Najbardziej prorosyjscy – najmniej zrusyfikowani ........................................ 437<br />

Azerbejdżanie i ludy wschodniego Kaukazu ................................................ 453<br />

1. Trzy tysiące lat temu… ............................................................................ 454<br />

2. Islam wkracza nad Morze Kaspijskie .......................................................... 455<br />

3. Pod władzą Mongołów ............................................................................ 457<br />

4. W monarchii Safawidów .......................................................................... 460<br />

5. Niewierni atakują z północy i z zachodu ..................................................... 461<br />

6. Kaukascy górale ...................................................................................... 464<br />

7. Rosja włada całym Zakaukaziem ............................................................... 468<br />

8. Azerbejdżańskie zderzenie kultur ............................................................... 470<br />

9. Kaukaski imamat Szamila ........................................................................ 474<br />

10. Europeizacja przez kieszeń ........................................................................ 479<br />

11. Między socjalizmem, panislamizmem i panturkizmem ................................. 481<br />

Tatarzy krymscy i Czerkiesi .......................................................................... 492<br />

1. Międzykontynentalny punkt graniczny ...................................................... 492<br />

2. Chanat krymski jako ośrodek tatarskiej kultury ........................................... 494<br />

3. Rosjanie idą na Krym .............................................................................. 496<br />

4. Drogi rusyfikacji Tatarów krymskich .......................................................... 497<br />

5. Krymska emigracja polityczna: muzułmańskie Bałkany<br />

i czerkieski matecznik .............................................................................. 498


10<br />

Szańce kultur<br />

6. Od muzułmańskiej hidżry do rosyjskich masowych wysiedleń ....................... 501<br />

7. Doświadczenia historyczne Czerkiesów ...................................................... 503<br />

8. Idea „russkogo muzułmanstwa” jako współtwórcy Rosji .................................. 509<br />

9. Nowe drogi Młodych Tatarów .................................................................. 513<br />

Mołdawianie ................................................................................................. 524<br />

1. Mołdawska prehistoria ............................................................................. 524<br />

2. Hospodarstwo Mołdawskie w średniowiecznej Europie ................................. 526<br />

3. Mołdawska kultura pod turecką władzą ...................................................... 527<br />

4. Czekając rosyjskiej pomocy… ................................................................... 530<br />

5. Mołdawię widać znad Sekwany… ............................................................. 532<br />

6. Rozbiór historycznej Mołdawii – powstanie Besarabii ................................... 534<br />

7. Besarabska autonomia ............................................................................. 536<br />

8. Echa greckiej walki o wolność ................................................................... 537<br />

9. Trzydziestolecie rusyfikacji łagodnej ........................................................... 538<br />

10. Za Prutem powstaje Rumunia .................................................................. 539<br />

11. Gwałtowne konflikty przełomu stuleci ....................................................... 541<br />

12. Naczelnym symbolem tożsamości okazuje się język… ................................... 542<br />

Żydzi .............................................................................................................. 554<br />

1. Rosyjski Żyd ma korzenie polskie .............................................................. 555<br />

2. Zasady samorządu żydowskiego w Rzeczypospolitej Obojga Narodów ............ 557<br />

3. Usytuowanie socjalne Żydów polskich ........................................................ 558<br />

4. Dramat Żydów ukraińskich w 1648 roku ................................................... 560<br />

5. Żydzi czy „Polacy wiary starozakonnej” ..................................................... 560<br />

6. Talmudyści i chasydzi .............................................................................. 562<br />

7. Żydzi w Rosji – odwieczny spór: szkodliwi czy potrzebni ............................. 564<br />

8. Od Katarzyny II do Aleksandra I – wahania polityki wobec Żydów ................ 566<br />

9. O niepodległość ojczyzny czy o wolność tułacza ......................................... 568<br />

10. Dwie kultury żydowskie w Rosji: elitarna i ludowa ....................................... 570<br />

11. Ukazy Mikołaja I w kwestii żydowskiej ....................................................... 572<br />

12. Asymilacja elit żydowskich do rosyjskości za Aleksandra II ............................ 573<br />

13. Kultura chasydzkiego sztetlu ..................................................................... 574<br />

14. Dramatyczne doświadczenie pogromów ..................................................... 575<br />

15. Żydowska ucieczka w mit rewolucji socjalistycznej ....................................... 578<br />

16. Syjonistyczny exodus Żydów z Rosji .......................................................... 579<br />

III. Rusyfikacja – zjawisko między polityką a kulturą<br />

O rusyfikatorach ......................................................................................... 593<br />

1. Po co rusyfikować .................................................................................. 594<br />

2. Opanowanie struktur przekazu kulturalnego ............................................... 596<br />

3. Wywieranie wpływu na postawy i mentalność ............................................. 597<br />

4. Rusyfikacji stadium początkowe ................................................................ 599<br />

5. Car Mikołaj uderza w elity ....................................................................... 600


Spis rzeczy 11<br />

6. Cerkiew jako podmiot rusyfikujący lud ...................................................... 601<br />

7. Miejski rynek też umie rusyfikować… ........................................................ 603<br />

8. Jak rusyfikuje „prawdziwy Rosjanin” ......................................................... 607<br />

9. Proletariusz nie ma ojczyzny, ale ojczyzną rewolucji będzie Rosja… ................ 609<br />

O kulturach rusyfikowanych ....................................................................... 612<br />

1. Zjawiska świadomej aprobaty rusyfikacji .................................................... 612<br />

2. A jeśli rusyfikacja wzbudza opór… ............................................................ 614<br />

3. Kształty kultur rodzimych ........................................................................ 615<br />

4. Bariera obcego języka .............................................................................. 616<br />

5. Bariera obcej wiary .................................................................................. 618<br />

6. Kultury rodzime, przynależność do innych kręgów kulturowych i rusyfikacja ...... 620<br />

7. Specyfika polskogo woprosa w dziejach rusyfikacji Europy Wschodniej ............. 623<br />

8. Poczucie tożsamości i dążenia polityczne narodów zniewolonych<br />

a procesy rusyfikacji ................................................................................ 627<br />

9. Rusyfikacja i mit ponadnarodowej rewolucji socjalnej ................................... 629<br />

10. Europa wobec wielkiego imperium i narodów przez nie zniewolonych ............ 630<br />

Zamiast bilansu ............................................................................................ 634<br />

1. Inorodcy przed świtem swobody ................................................................. 634<br />

2. Kiedy imperium niknie… ........................................................................ 637<br />

3. Mit samostanowienia narodów na targu europejskiej polityki ......................... 639<br />

4. Minęło prawie sto lat… ........................................................................... 642<br />

5. Czym bywa kultura ludów w niewoli… ...................................................... 643<br />

6. Epilogi dziejowe są równocześnie prologami czasów nowych… ...................... 645<br />

Summary ........................................................................................................ 648<br />

Z literatury przedmiotu ..................................................................................... 651<br />

Indeks osób ..................................................................................................... 656<br />

Indeks nazw geograficznych i etnicznych .............................................................. 667


Wprowadzenie<br />

Tematem tej <strong>książki</strong> są dzieje polityczne kultur Europy Wschodniej. Ważna jest ta liczba<br />

mnoga: dzieje kultur. Było ich wiele. Mnie udało się wyodrębnić dwanaście, ale z pewnością<br />

nie są to wszystkie kultury, jakie przewinęły się przez wschodni skraj kontynentu<br />

w ostatnim tysiącleciu. Przed kilkuset laty jedna z nich wydała z siebie organizm polityczny,<br />

który – rosnąc niepomiernie – nabrał cech imperialnych i władczych. Jego wielokierunkowa<br />

dynamika obróciła się przede wszystkim na zachód i w swym pochodzie ku centrum<br />

Europy poczęła niszczyć stojące na jej drodze społeczności i inne kultury.<br />

Wybuchały wojny, ginęli ludzie, płonęły dobra cywilizacji materialnej, nikły świadectwa<br />

myśli i pamiątki ducha. Nie znikły do końca. Tłumione przez najeźdźców, zagłuszane<br />

przez bogactwo ich własnej kultury, tkwiły gdzieś, czasem ukryte, częściej porzucone<br />

i zapomniane. Przejmujące bywa to długie milczenie pamiątek, próżno oczekujących spojrzenia<br />

mijających je pokoleń. Z czasem matowieją, mają coraz mniej do powiedzenia.<br />

Odzywały się przecież – w różnych miejscach, momentach historycznych i rozmaitymi<br />

głosami. Tu przemówił stary foliał, tam rozległ się średniowieczny hymn religijny, gdzie<br />

indziej odczytano zapis runy lub znaleziono tekst dainy. Komuś wpadła w ręce niedawna,<br />

ledwie stuletnia kartka po pradziadku – katorżniku z Sybiru. Wszystkie te pamiątki różnymi<br />

głosami pytały: kim jesteś, co masz z tym wspólnego Budziły tożsamość.<br />

Rozpoznawanie własnych tożsamości – osobistych i zbiorowych – jest mądrością, którą<br />

czerpie się z kultury. Czasem bywa to trudne i czasochłonne, innym razem boli i odbiera<br />

spokój, zawsze jednak wzbogaca widzenie samego siebie oraz otaczającego świata i wskazuje<br />

sens możliwych działań. Żeromski to właśnie nazwał urodą życia. A mnie badanie krętych<br />

dróg takich ludzkich poszukiwań wydaje się urodą historii.<br />

Uroda – urodą, a harówka – harówką. Dwanaście zderzeń bardzo różnych „lokalnych”<br />

kultur narodowych bądź kultur właśnie rodzących nowe narody z narzucaną na ich terytorium<br />

trzynastą kulturą – imperialną to przestrzeń eksploracji ogromna. Nie eksploracji<br />

zresztą, uczciwie można tu mówić raczej o zapoznawczych wędrówkach, z których każda<br />

domagałaby się długiego dalszego ciągu. Ale i te „pierwsze kontakty” – rozpoczynane<br />

w bibliotekach, a kontynuowane w terenie, od wschodniej Karelii po Azerbejdżan i znad<br />

mołdawskiego Prutu po poduralski Perm – rozciągnęły się na lat przeszło dwadzieścia.<br />

Oczywiście, pole obserwacji zbyt rozległe, ale to właśnie ono przynosi mi niezmiernie<br />

ciekawe doświadczenie różnic i podobieństw rozmaicie usytuowanych wydarzeń i procesów.<br />

Wiedzy o historycznych przemianach literatury estońskiej ani o genezie panturkizmu<br />

w kulturze Azerbejdżanu na pewno nie pogłębię. Nad dziejami każdej ze wspomnianych<br />

przeze mnie kultur narodowych pracują całe zespoły specjalistów. Moim zadaniem i moją<br />

pasją jest porównywanie kreślonych przez nie obrazów. I dumanie nad ich wymową.<br />

Zasięg mojej obserwacji i tak okazuje się zbyt wąski. Terytorialnie i czasowo. Po pierwsze<br />

– nie umiałem wyjść poza Ural. Nie dotknąłem w ogóle problematyki kontaktów Rosji<br />

i rosyjskiej kultury z ludami Syberii ani Azji Środkowej. Musiałem z tego zrezygnować,<br />

nie mając pojęcia, czym są naprawdę kultury tamtej części świata, jak może być w nich<br />

przeżywana tożsamość zbiorowa i w jakiej mierze może być do nich stosowana – europejska<br />

w swej genezie – kategoria narodu. Przejście do porządku nad tymi wątpliwościami byłoby


14<br />

Szańce kultur<br />

w moim przekonaniu skrajnym europocentryzmem, częstym niestety w naukach społecznych<br />

naszego kontynentu. Zrezygnowałem więc z tamtejszej tematyki. Gdyby nie to, może<br />

siedziałbym jeszcze w tej chwili w górach Ałtaju albo w Magadanie…<br />

Po drugie – nie umiałem wyjść poza rok 1917 – i to szczególnie zubożyło całość mojej<br />

wizji zderzenia kultur. Także tutaj zadecydował niedostatek rzetelnej informacji. Sowietologia<br />

– i ta współczesna, i ta sprzed paru dziesiątków lat – to odrębna i specyficzna dziedzina<br />

wiedzy. Rafy propagandy sowieckiej i antysowieckiej tworzą bardzo zawiłe szlaki dla<br />

prawdziwej wiedzy o biegu wydarzeń, a tym bardziej o przemianach mentalności ludzkiej<br />

w ZSRR. Mówimy o tym dużo, ale wiemy naprawdę mało. Tu jeszcze nie nadszedł czas na<br />

odpowiedzialne tworzenie syntez.<br />

Lepiej zresztą zostawić tę tematykę następnym pokoleniom historyków. Może nie<br />

wszystko wyczują, ale spojrzą na to spokojniej i bardziej obiektywnie. Dla mnie walka<br />

z sowietyzacją kultur narodowych to – jako żywo – nie historia. Lepiej więc, abym w tę<br />

epokę w stroju historyka nie wchodził. Strój ten uwiera mnie zresztą w kontakcie z całym<br />

XX wiekiem: na czaszce mego Taty była blizna po szabli kozackiej – pamiątka udziału<br />

w czasach studenckich w petersburskiej „krwawej niedzieli” 1905 roku. Domowy przekaz<br />

doświadczeń bardzo przybliżał odległą epokę.<br />

Przy okazji parę słów o historycznym i narodowym usytuowaniu autora – to przy drażliwej<br />

tematyce <strong>książki</strong> może być przydatne: wiadomo będzie, jakich deformacji obrazu<br />

się obawiać. Polak spod Warszawy, ale z czterystuletnim stażem rodziny ze strony ojca na<br />

północno-wschodnim pograniczu Litwy, skąd bliżej było do inflanckiego Dyneburga niż<br />

do buchającego polskością Wilna. Niebogata i niezbyt uczona, ale politycznie dość niepokorna,<br />

szara szlachecka brać sejmikowa. W metrykach dużo wątków litewskich, trochę<br />

białoruskich, są i tatarskie. W niedalekiej rodzinie paru emigrantów z 1831 roku, jeden<br />

autentyczny zesłaniec syberyjski, jeden wileński biskup i paru sympatyków masonerii…<br />

Dziadek – wysoko postawiony inżynier kolejowy w Saratowie nad Wołgą, z karierą gwałtownie<br />

przerwaną za poparcie strajków 1905 roku. Co było z rodziną dalej, to już – umówiliśmy<br />

się – nie historia… Majątku nie zostawili, ale wstydu też nie.<br />

Trudność podjętego tematu wzięła się nie tylko z wyjątkowo rozległej przestrzeni i długiego<br />

czasu, jaki został poddany badaniom. Poza historią wnosiła swe zastrzeżenia i postulaty<br />

wiedza o kulturze.<br />

Co to jest kultura, jak wiadomo, nie wiadomo. Ilu badaczy, tyle definicji. Podszedłem<br />

więc do tematu z chytrze zaplanowaną naiwnością: poświęcając tej tematyce całą książkę,<br />

nigdzie nie piszę, o czym konkretnie mowa. I liczę, że czytelnicy zrozumieją to bez kłopotu.<br />

Stare <strong>książki</strong> o kulturze pełne były wielkich nazwisk twórców i ich najbardziej znanych<br />

dzieł. Tak rozumiana kultura miała kształt Olimpu, mądrość i piękno spływały stamtąd<br />

na ciemną ludzkość. Poznanie kultury mogło wtedy oznaczać po prostu nauczenie się na<br />

pamięć tej <strong>książki</strong> telefonicznej w grubszym lub cieńszym wydaniu.<br />

Zbuntowali się przeciwko temu socjologowie: w ich ujęciu podmiotami kultury jesteśmy<br />

ty i ja, a jej przedmiotem treść naszych pogwarek i estetyka gestów. Liczy się gęstość<br />

połączeń i zasięg sieci obiegu, pierwotny „twórca komunikatu” pozostaje poza obrazem,<br />

dzieło nie dość podziwiane po prostu nie istnieje. Kto wie, może to i tak…<br />

Niektórzy mędrcy mówią, że kultura to system znaków. Coś w tym jest: i Wietnamczyk,<br />

i Patagończyk, i ja cenimy sobie te same ogólnoludzkie wartości. Nasza etyka, jestem<br />

o tym przekonany, ma wspólny fundament. Wartości, całą naszą wiedzę o świecie odkrywamy<br />

i sami wyrażamy – każdy za pomocą innych znaków i innych symboli. Moje znaki<br />

świadczą o mnie, o mojej tożsamości i o mojej kulturze – różnią się od twoich, a więc póki


Wprowadzenie 15<br />

twego kodu nie odczytam, nie porozumiemy się naprawdę, choć w końcu okaże się, że<br />

jesteśmy braćmi.<br />

Bardzo to mądre, ale dla refleksji – historycznej zwłaszcza – dziwnie mało operatywne:<br />

system znaków od Homera poprzez Biblię, Gutenberga, Szekspira, Newtona, aż po<br />

Nietzsche go i Lenina zmienił się dość nieznacznie, natomiast przekazywane tymi znakami<br />

<strong>treści</strong> okazują się bardzo różne – i to obojętnie, czy zapiszę je po polsku, czy po<br />

wietnamsku.<br />

W kulturach, które jawią mi się w XVIII-wiecznym czy XIX-wiecznym imperium rosyjskim<br />

jako odrębne, choć ustawicznie zachodzące na siebie byty, są widoczni twórcy dzieł,<br />

same dzieła, ich prezenterzy i popularyzatorzy oraz zainteresowany rezultatem ich poczynań<br />

anonimowy tłum. Tłum przejęty, rozmodlony, czasem politycznie rozdyskutowany<br />

lub dla odmiany rozbawiony, porozumiewający się oczywiście swym systemem znaków<br />

kulturowych, czasem nawet dwoma, bo mówić trzeba raz w języku rodzimym, a raz – po<br />

rosyjsku… W tle widzę jeszcze byty dodatkowe w postaci instytucji kulturalnych: szkoły<br />

oficjalnie rosyjskojęzycznej, ale buntującej się w językach narodowych, księgarza trzymającego<br />

<strong>książki</strong> rosyjskie na wystawie, a nierosyjskie – pod ladą, księdza, pastora i rabina,<br />

w zależności od sytuacji ujawniających <strong>treści</strong> kultur narodowych lub pouczających tylko<br />

o Bożej transcendencji… Mówiąc więc o kulturze, przez cały czas opisuję chaos.<br />

Żeby było jeszcze trudniej, co chwilę sugeruję, że ten czy inny fakt kulturowy ma –<br />

lub może mieć – jakieś znaczenie polityczne, że znak kulturowy ma sens podwójny i że<br />

czytany bywa różnie. Relacje między kulturą a polityką opisywane bywają współcześnie<br />

zwłaszcza w kontekście rozliczeń ze złą tradycją kolonializmu i pojęciami jego specyficznej<br />

kultury. Problematyka ta powinna być memu tematowi – relacjom kultury najeźdźcy i kultury<br />

rodzimej – szczególnie bliska, ale lektura poświęconych tym sprawom dzieł okazuje się<br />

deprymująca. Relacje kolonialne między „światem białym” a terytoriami zamorskimi nie<br />

mają wiele wspólnego z rzeczywistością imperialną czy zaborczą (ale na pewno nie kolonialną)<br />

nierosyjskich ziem imperium rosyjskiego. Z hinduskiej na przykład perspektywy<br />

nie jawi się w ogóle kategoria narodu, toteż pojęcie to pisane jest najczęściej w cudzysłowie<br />

i traktowane jako przykład niezrozumienia azjatyckiego życia zbiorowego. Doświadczenia<br />

historyczne Europy Wschodniej prowadzą do wniosków odwrotnych: tutejszych relacji<br />

między kulturą a polityką czy dziejów wielopokoleniowej walki między imperium a jego<br />

nierosyjskimi poddanymi bez kategorii narodu i fenomenu kultury właśnie narodowej opisać<br />

się oczywiście nie da.<br />

Tutejszy obraz relacji między kulturą, polityką i społecznością narodową wskazuje na<br />

jeszcze inne zjawiska. Kultura narodu pozbawionego niezależności politycznej i instytucji<br />

własnego państwa jest wzywana do aktywniejszego wkroczenia w problematykę polityczną<br />

i do odegrania w niej ról nowych. Pisarz staje się przywódcą ludu i wieszczem, utwór<br />

literacki przekracza granice świata przedstawionego i jest już nie tylko baśnią, lecz także<br />

manifestem, aria operowa zaczyna brzmieć jak pobudka, także nauczyciel i kapłan pytani<br />

są o słowa powstańczej roty.<br />

<strong>Polityczna</strong> waga takich zjawisk jest łatwa do zrozumienia. Komentarza wymaga jednak<br />

druga strona medalu: co w takim momencie dzieje się z kulturą, z jej swobodą ekspresji,<br />

z jej estetycznym kanonem, a także z jej uniwersalną, a więc ponadnarodową i pozaideologiczną<br />

naturą Jak długo kultura pozostaje sobą, a kiedy staje się już propagandą I za czym<br />

tęskni szukający swej tożsamości naród – za arią czy za pobudką<br />

Te pytania przekraczają miarę niniejszej <strong>książki</strong>. Może uda się chociaż zbliżyć do tej<br />

trudnej tematyki…


16<br />

Szańce kultur<br />

W trwającej wiele lat pracy nad książką pomagało mi wiele osób – zachętą, radą, dostarczaniem<br />

potrzebnych źródeł i opracowań naukowych, tłumaczeniem tekstów z języków dla<br />

mnie niedostępnych, organizacją ciągle przenoszącego się warsztatu pracy, cierpliwym, ale<br />

ustawicznym poganianiem mnie do roboty, wreszcie – czytaniem i opiniowaniem kolejnych<br />

<strong>fragment</strong>ów tekstu. W sumie należałoby tu wymienić co najmniej kilkadziesiąt osób, reprezentujących<br />

chyba szesnaście narodowości i trzy kontynenty. Byliby w tym gronie z dawna<br />

wypróbowani Przyjaciele, ale znaleźliby się w nim także napotkani po drodze Uczeni, życzliwie<br />

dzielący się ze mną swymi przemyśleniami. Dziękuję jednym i drugim. Ograniczę<br />

się jednak do powiedzenia tylko o jednym człowieku, który w tę sprawę włożył najwięcej<br />

czasu, uwagi, wysiłku, a nierzadko i pieniędzy, których nie szczędził na kupowanie mi na<br />

Zachodzie cennych pozycji antykwarycznych i najnowszej literatury przedmiotu. O doktorze<br />

Bohdanie Górskim, kiedyś koledze z na wpół tajnych lekcji religii Anno Domini 1953<br />

u mokotowskich jezuitów, potem – przyjacielu z lat częściowo wspólnej emigracji politycznej<br />

w Szwajcarii i uczestniku naszych niekończących się sporów o kolejne odsłony historii<br />

Europy Środkowej i Wschodniej. Dziękuję Ci, Bohdan. Wreszcie dziękuję mojej Żonie<br />

i Dzieciom, którzy najpierw cierpliwie godzili się z tą moją męczącą dla otoczenia pasją,<br />

a teraz są pierwszymi czytelnikami i krytykami oddawanego do wydawnictwa tekstu.


I<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”


2 2 2<br />

„Rosji nie można zrozumieć. W Rosję można tylko wierzyć”. Te często przytaczane słowa<br />

Fiodora Tiutczewa napisane zostały już półtora wieku temu. Autora ich nie sposób ominąć<br />

przy jakiejkolwiek poważnej próbie scharakteryzowania dziejów rosyjskiej myśli imperialnej.<br />

Jego historiozoficznej wizji Rosji poświęcić wypadnie we właściwym momencie nieco uwagi,<br />

tu jednak ograniczymy się do kwestii podejścia poznawczego do zjawiska historycznego,<br />

jakim jest Rosja. Jak o niej myśleć, jakie pytania zadawać i jakich szukać odpowiedzi<br />

Ogromna literatura poświęcona Rosji jest z reguły bardzo silnie nacechowana emocjonalnie.<br />

Nad chłodnym obiektywizującym opisem i racjonalną analizą obserwowanych<br />

zjawisk przeważają sądy wartościujące: peany i słowa uwielbienia albo totalne potępienie<br />

wszystkiego. Piszą tak sami Rosjanie, miotani uczuciami skrajnymi, ale w ten sam sposób<br />

odzywają się i autorzy zagraniczni, od dawnych podróżników po współczesnych publicystów.<br />

Przyczyna tych emocji kryje się zatem raczej w samym temacie niż w osobowościach<br />

badaczy i autorów. Czyżby więc Tiutczew miał rację<br />

Czy Rosja jest zagadką, czy tajemnicą Zagadki rozwiązuje się racjonalnie – bywa to<br />

pracochłonne, ale badaniu towarzyszy nadzieja, że jeśli nie dziś, to jutro obiektywne wyjaśnienie<br />

się znajdzie. Tajemnica jest czymś innym, czymś poza płaszczyzną racjonalnej wiedzy,<br />

bywa przedmiotem kontemplacji, intuicyjnych zbliżeń, które nigdy nie prowadzą do<br />

ostatecznego zawładnięcia. Tiutczew był Rosjaninem i poetą. Gdy pisał o wierze w Rosję,<br />

wskazywał obecność w niej tajemnicy i skłaniał do historiozoficznej zadumy.<br />

Nie jestem poetą – i nie jestem Rosjaninem. Wbrew przestrodze Tiutczewa do tematu<br />

rosyjskiego pragnę podejść racjonalnie i próbować go zrozumieć jako rzeczywistość historyczną.<br />

Czy mam szansę zrozumieć ją w pełni<br />

Cóż, tajemnica tkwi w każdym człowieku i jej odbicia szukać możemy w każdej rzeczywistości<br />

ludzkiej, tej zwłaszcza, którą czyni on <strong>treści</strong>ą swojej tożsamości. Czy w Rosji, czy<br />

w Portugalii jest odblask tajemnicy, którą nosi w sobie człowiek, Rosjanin czy Portugalczyk,<br />

w tym właśnie kraju odnajdujący swoją ojczyznę. Innego źródła takich tajemnic dostrzec<br />

nie umiem i w ich istnienie nie wierzę. „Metafizyka Rosji” leży poza zasięgiem moich zainteresowań.<br />

Pasjonuje mnie natomiast to, co w Rosji jest zagadką, a więc pytaniem dostępnym empirycznemu<br />

badaniu sytuacji i racjonalnej analizie uzyskanych tą drogą wyników. A zagadkę,<br />

skomplikowaną i wielowarstwową, stanowi w Rosji bardzo wiele. Chcę zrozumieć rosyjskie<br />

imperium, a więc muszę wiedzieć, czym jest rosyjskie państwo, rosyjska władza i społeczność<br />

Rosjan. Pytając o tę społeczność, muszę pytać o rosyjską kulturę, mentalność, bogactwo<br />

rosyjskich wartości, o wiarę, o wizję Boga i wizję człowieka i świata. To bardzo dużo<br />

pytań i oczywiście nie znajdę na nie odpowiedzi pełnych i wyczerpujących. Może uda mi<br />

się zarysować chociaż szkic tej problematyki, wychwycić choć niektóre cechy tego wyjątkowego<br />

zjawiska historycznego, jakim jest Rosja…


Spojrzenie pierwsze:<br />

Rosja jest prawosławna…<br />

Rosja jest prawosławna – fakt ten znaczy dla oblicza tego kraju, narodu, kultury i mentalności<br />

więcej niż cokolwiek innego. Patrząc z zewnątrz, potrafimy prawidłowo odczytać<br />

tylko ułamki tych znaczeń. Prawosławie rosyjskie bardzo łatwo dostrzec, nietrudno<br />

w kontakcie z nim przeżyć głębokie wzruszenie, czasem takie, które pozostaje w pamięci<br />

na lata. Najtrudniej je zrozumieć. Pokornego milczenia wobec Tajemnicy jest tu więcej<br />

niż w innych wyznaniach chrześcijańskich. Przywykli do stawiania dociekliwych pytań<br />

katolicy czy ewangelicy bywają tym milczeniem zdeprymowani i zawiedzeni, wyznawcy<br />

religii niechrześcijańskich rozumieją z niego jeszcze mniej, ateiści skazani są na zupełny<br />

brak kontaktu psychicznego z duchowością prawosławną. Dostrzegają jedynie złoto ikon<br />

i kształty cerkwi, słyszą świątynny śpiew i to nazywają prawosławiem. Jedni podziwiają<br />

folklor, inni rysują karykatury.<br />

1. Prawosławie widziane z oddali<br />

Każda wiara w Boga i każda teologia pragnie skupić ludzką uwagę na Bogu i Jego czyni<br />

naczelnym tematem swojej refleksji. W tym sensie każda jest w oczywisty sposób teocentryczna.<br />

Jeśli jednak to skupienie uwagi na Bogu, obserwowane we wszystkich religiach,<br />

a w łonie chrześcijaństwa – we wszystkich jego wyznaniach – zestawimy z tym, co jest<br />

w nich powiedziane o wszystkich tematach wtórnych: o bytach stworzonych, o świecie<br />

i o człowieku, to dostrzeżemy różne proporcje zainteresowań i refleksji, poświęcanych<br />

w tych systemach Bogu i Jego stworzeniu. W tym sensie możemy mówić o religiach czy<br />

wyznaniach bardziej lub mniej teocentrycznych.<br />

W tym drugim sensie prawosławie wydaje mi się najbardziej teocentrycznym wyznaniem<br />

chrześcijańskim. Fascynacja nieogarnioną i niedostępną wielkością Boga brzmi tu<br />

najbardziej przejmująco, wschodniochrześcijańska wizja Pantokratora nie ma sobie równej<br />

nigdzie wśród pomników duchowości chrześcijańskiego Zachodu. Nigdzie też chyba na<br />

Zachodzie nie jest aż tak silnie akcentowany kontrast między tą wspaniałą wielkością Boga<br />

a małością i nędzą człowieka. Myśl o tym kontraście, obecna w całym chrześcijaństwie,<br />

w wyznaniach zachodnich stanowi tylko <strong>fragment</strong> teologicznej wizji człowieczeństwa,<br />

swoiście równoważony stosunkowo aktywistycznym pojmowaniem powołania człowieka,<br />

wezwanego do prób czynnego dążenia do Boga. Można zresztą zapytać, czy szala nie przechyla<br />

się tu w stronę przeciwną. W prawosławiu natomiast kontrast wielkości Bożej i ludzkiej<br />

nędzy jest niejako fundamentem myśli o człowieku, który uznawszy swoją grzeszność<br />

i bezsilność, ma nieustannie błagać zmiłowania Bożego.<br />

Bezradność człowieka i jego całkowita zależność od Bożej łaski skłania prawosławnego<br />

chrześcijanina do gorliwszej i bardziej pokornej modlitwy. W modlitwie tej człowiek<br />

jest przede wszystkim pokutnikiem proszącym o miłosierdzie. To najgłębsze ukorzenie się,<br />

symbolizowane często spotykanym określeniem modlącego się jako raba Bożego, może mu<br />

przynieść łaskę najobfitszą, wznoszącą go na wyżyny i jednoczącą z Bogiem. Duchowość<br />

pokutna, uwydatniająca kontrast ludzkiej słabości i Bożej szczodrobliwości, sprawia, że


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 21<br />

w świadomości chrześcijanina ocena własnych czynów przesuwa się z płaszczyzny etyki,<br />

z jej pojęciami dobra i zła, ku płaszczyźnie teologii moralnej, mówiącej raczej o poddaniu<br />

się woli Bożej lub o grzesznym wobec niej sprzeciwie. „Norma moralna” brzmi w tym<br />

kontekście bardzo sucho, jurydycznie, obco, wręcz laicyzująco. Zło stanowi wykroczenie<br />

przeciwko woli Bożej, i tylko to jest w nim naprawdę ważne.<br />

Tej wizji człowieka towarzyszy w prawosławiu bardzo wyrazisty osąd doczesności jako<br />

zbioru dóbr pozornych, odciągających ludzką uwagę od jedynego dobra prawdziwego i nieskończonego,<br />

jakim jest Bóg. Potrzeba wyboru między Bogiem a tak rozumianym światem<br />

jest w duchowości prawosławnej akcentowana bardzo dobitnie. Skutkuje to silnym nastawieniem<br />

na ascetyczną rezygnację z rozmaitych dóbr doczesnych, na posty i umartwienia,<br />

praktykowane w prawosławiu nie tylko w ograniczonych liczbowo wspólnotach klasztornych,<br />

lecz także wśród świeckich.<br />

Obojętność wobec dóbr doczesnych i szukanie dobra wiecznego symbolizują rozpowszechnione<br />

w tradycji prawosławnej dalekie i wymagające wielkiego wysiłku pielgrzymki<br />

piesze, w których status pielgrzyma oraz wątek samej drogi i związanych z jej pokonywaniem<br />

przeżyć duchowych eksponowane są bodaj wyraziściej niż samo dotarcie do celu<br />

wędrówki. Umiejętność mijania takich czy innych dóbr świata, czy wręcz rezygnowania<br />

z nich, znaczy tu więcej niż zapobiegliwe czynienie sobie ziemi poddaną. Wizja ograniczoności<br />

ludzkiej w połączeniu z niewielkim zainteresowaniem wartościami doczesnymi może<br />

przyzwyczajać człowieka do niewiary we własne siły i usprawiedliwiać swoisty pasywizm<br />

w życiu doczesnym. Porównanie cywilizacji i kultur narodów prawosławnych i – stanowiących<br />

ich swoiste przeciwieństwo – narodów ewangelickich pozwala rzeczywiście zauważyć<br />

zasadniczą różnicę podejść zarówno do wartości duchowych, jak i materialnych.<br />

Sceptyczne podejście prawosławia do wszelkiego aktywizmu ludzkiego owocuje niechęcią<br />

do racjonalizmu filozoficznego, a ujawnia się w szczególny sposób w sądach o właściwym<br />

i niewłaściwym uprawianiu teologii. Racjonalna dociekliwość teologiczna uznana jest tutaj<br />

za przejaw pychy intelektualnej i pragnienia, by określić granice Nieskończonego i zrozumieć<br />

Niepoznawalnego. Przykładem tej pychy była przede wszystkim średniowieczna scholastyka<br />

zachodnia. Właściwą drogą zgłębiania prawdy o Bogu jest kontemplacja i poznanie<br />

mistyczne, a rola kategorii racjonalnych jest w tej dziedzinie bardzo ograniczona.<br />

Ten sam sceptycyzm wobec aktywistycznej „krzątaniny” da się zauważyć w prawosławnym<br />

duszpasterstwie, mniej troszczącym się o dotarcie do wszystkich potencjalnych adresatów<br />

ewangelizacji i o przekazanie im możliwie najbogatszych <strong>treści</strong> pastoralnych. Jest w tym<br />

przekonanie, że zbawienie świata nie zależy od „materialnej” efektywności duszpasterzy.<br />

Kościół to ludzie powołani do tego, by dawać światu świadectwo o Chrystusie. Wyjściowym<br />

warunkiem tego świadczenia jest bycie wspólnotą i zachowywanie jedności. Na<br />

czele Kościoła stoi Dwunastu kolegialnie sprawujących kierownictwo we wspólnocie. Piotr<br />

jest pierwszym z Dwunastu i wyrazicielem wspólnoty, w której wewnętrzna jedność jest<br />

wartością podstawową – realizacją miłości. Brak jedności we wspólnocie byłby odmową<br />

miłości, a więc zaprzeczeniem chrześcijaństwa. Pojmowanie roli Piotra we wspólnocie jako<br />

„przedstawiciela”, a nie „szefa” było, jak się zdaje, ważnym czynnikiem odmiennego przeżywania<br />

rozstania chrześcijan wschodnich i zachodnich w wieku XI.<br />

Pozostawiając wszakże ten największy dramat Kościoła uniwersalnego poza zasięgiem<br />

naszych analiz, skoncentrujmy uwagę na kwestii wzajemnej relacji Kościoła i cesarstwa.<br />

Chrześcijaństwo wschodnie – prawosławie – całą swą historię aż po rok 1917 przeżywało<br />

w zasadzie w państwowej strukturze cesarstwa. Przez pierwsze trzy wieki oznaczało to egzystencję<br />

nielegalną i niejawną, bo z punktu widzenia cesarstwa anarchiczną. Odmawiając


22<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

udziału w religijnym kulcie cesarza, chrześcijanin negował sakralność teokratycznego<br />

cesarstwa i tym samym czynił z siebie bluźniercę i wroga. Relatywna słabość prześladowań<br />

i brak konsekwencji w tym zakresie płynęły ze swoistej niewydolności rzymskich instytucji<br />

prawnych, w których brak było funkcji oskarżyciela publicznego. Dlatego akcje przeciwko<br />

chrześcijanom organizowano tylko tam, gdzie występowali przeciwko nim oskarżyciele<br />

prywatni, szczególnie gorliwi „prawdziwi Rzymianie”.<br />

Niespodziewana wolta cesarza Konstantyna w 313 roku zmieniła sytuację diametralnie.<br />

Chrześcijanie mogli wyjść z ukrycia, a zaraz potem okazało się, że ich religia staje się panującą<br />

i praktycznie jedyną akceptowaną przez państwo. Natychmiast uznali wówczas autorytet<br />

władcy w kwestiach nie tylko świeckich, lecz także religijnych, odwołując się do wyroku jego<br />

sądu w sporach z donatystami, a potem z arianami. Zatem po nawróceniu Konstantyna jego<br />

państwo nie przestało być teokratyczne, zmieniło jedynie kierunek nakazów i zakazów religijnych.<br />

Cały Kościół zaakceptował tę sytuację. Z czasem jednak chrześcijaństwo zachodnie,<br />

patrząc na to wydarzenie z pewnego – wymuszonego zresztą jego własną historią – dystansu,<br />

zaczęło postrzegać w „pokoju Konstantyna” początek podporządkowania Kościoła państwu.<br />

Dla prawosławia Konstantyn wciąż jest świętym twórcą cesarstwa chrześcijańskiego, które<br />

od tego momentu przybiera rzeczywiście sakralny charakter. Niedostatki moralne tego państwa<br />

płyną tylko z nadużyć zasady, która sama w sobie jest słuszna.<br />

Dalszy etap rozwoju tego procesu wyznaczył dwieście lat po Konstantynie wielki cesarz<br />

Justynian, niewątpliwy intelektualista chrześcijański, zwolennik nierozerwalnej jedności<br />

cesarstwa i religii chrześcijańskiej. Nie rozróżniając porządków – świeckiego, w którym<br />

sytuuje się nawet najbardziej chrześcijańskie państwo, i sakralnego, obejmującego wspólnotę<br />

Kościoła, Justynian w swej słynnej idei „symfonii” gotów jest zaspokoić wszystkie postulaty<br />

kościelne, ale domaga się religijnej sankcji dla absolutyzmu swej władzy państwowej. Późne,<br />

zatracające swój uniwersalizm i równocześnie przeżywające pewien regres kulturowy, Bizancjum<br />

poddaje się doktrynie Justyniana, praktycznie podporządkowującej Kościół decyzjom<br />

państwowym. Odległy od Konstantynopola geograficznie i niezależny politycznie Zachód,<br />

żyjący w przypadkowych strukturach państwowych, albo i bez nich, a przy tym pogrążony<br />

w najgłębszym upadku kultury, o doktrynie tej nic nie wie i po omacku szuka własnych<br />

dróg historycznych. Chrześcijaństwo wschodnie wydaje się natomiast akceptować swój status<br />

jednoczesnego uprzywilejowania i zależności, staje się religią cesarstwa, a gdy z czasem<br />

zacznie rozprzestrzeniać się na Bałkany, to okaże się tam czynnikiem wiążącym młode państwa<br />

Serbii i Bułgarii z podległością polityczną wobec Konstantynopola. Prawosławie może<br />

żyć bez cesarstwa, ale – mocą swej całej wielkiej tradycji historycznej – swoiście za nim<br />

tęskni i podświadomie ku niemu ciąży.<br />

Analiza tradycyjnego stosunku prawosławia do chrześcijaństwa zachodniego i rozpatrywanie<br />

rozpowszechnionych na Wschodzie stereotypów katolika czy ewangelika wydaje się<br />

w dobie obopólnych starań ekumenicznych zajęciem podejrzanym moralnie bądź ideologicznie.<br />

Zawsze można bowiem znaleźć i przytoczyć zarzuty najbardziej złośliwe, nieuzasadnione<br />

i obraźliwe, co w efekcie psuć będzie wizerunek tego, kto podobne zarzuty ośmiela<br />

się stawiać. A chodzi przecież o wzajemne zrozumienie.<br />

Otóż porównując zachodnie stereotypy prawosławia z prawosławnymi stereotypami<br />

chrześcijaństwa zachodniego, odnoszę wrażenie, że są one konstruowane niesymetrycznie.<br />

Te pierwsze rodzą się ze zdziwienia: oceny pejoratywne mówią o dziwaczności kultu, obyczaju<br />

czy przepisów religijnych, o niedostatku racjonalnych uzasadnień tych czy innych<br />

<strong>treści</strong> wiary, wreszcie o braku niezależności wspólnot religijnych od władzy świeckiej. Dwie<br />

pierwsze kategorie wiążących się z tym zarzutów dotyczą kwestii kultury religijnej, trzecia


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 23<br />

– politycznych konsekwencji spostrzeganego zjawiska. Prawosławne zarzuty wobec chrześcijan<br />

zachodnich wyrastają natomiast ze zgorszenia. Przeważa w nich płaszczyzna moralna:<br />

w ich opinii chrześcijanie Zachodu grzeszą pychą, zarówno intelektualną, jak i inną,<br />

odstępstwami od Prawdy i nadmierną fascynacją wartościami doczesnymi, które odwracają<br />

ich uwagę od Boga. O ile więc prawosławny w oczach Zachodu jest niezorientowanym<br />

w świecie dziwakiem, katolik czy ewangelik jest w oczach Wschodu za mało religijnym,<br />

łatwo ulega laicyzacji i poddaje się światu doczesnemu. Te oceny wydają się istotne w kontekście<br />

przeszkód stających na drodze do ekumenicznego zbliżenia. Z jednej strony przemawia<br />

przeciwko niemu poczucie obcości i lekceważenie dziwaka, a drugiej – niechęć do<br />

zadawania się z chrześcijaninem połowicznym.<br />

2. Chrześcijaństwo Rusi Kijowskiej<br />

Prawosławie przeniknęło na Ruś tysiąc lat temu. Wtedy rozpoczął się długi i rozłożony<br />

na bardzo wiele etapów proces jego wcielania się w dojrzewającą Rosję. Rosja stała się<br />

prawosławna. Co trzeba o tym procesie wiedzieć, by zrozumieć jego logikę i znaczenie<br />

Na początek chyba trzeba umieć zapomnieć o tym wszystkim, co porządkuje nam historię<br />

kultury europejskiej i chrześcijaństwa zachodniego: o średniowieczu – tym wczesnym<br />

i ciemnym oraz tym światłym, rycerskim, strzeliście gotyckim i scholastycznie uniwersyteckim,<br />

o humanizmie, renesansie i reformacji religijnej, o kontrreformacji, baroku i rokoku<br />

i o całej ewolucji myśli i filozofii europejskiej chyba aż po Kanta. Kategorie myślowe,<br />

zaczerpnięte z tych okresów dziejowych, tak dla nas ważnych, w odniesieniu do Rosji<br />

nie tylko okażą się nieprzydatne, ale utrudnią dostrzeżenie zarysu tej wschodniej drogi<br />

religijnej i kulturowej i rozpoznanie jej charakterystycznych zakrętów i przełomów. Jesteśmy<br />

w świecie innym geograficznie, fizycznie, lecz także duchowo i myślowo, w którym<br />

kolejne epoki układały się inaczej, inne nosiły imiona i niosły za sobą zjawiska odmienne<br />

od tych, które przywykliśmy uważać za tak zwykłe, że zapewne uniwersalne. Dzieje Rosji,<br />

polityczne, ale przede wszystkim duchowe, zadają kłam temu pozornemu uniwersalizmowi<br />

europejskiego Zachodu.<br />

Na początku jest chrześcijaństwo Rusi Kijowskiej. Chrzest ma miejsce w roku 988, a więc<br />

w pięć pokoleń po założeniu państwa kijowskiego. Dokonuje się bez zewnętrznego podboju,<br />

choć z krwawymi starciami między członkami najbliższej rodziny, którym w indywidualnej<br />

walce o władzę potrzebne jest odwołanie do religii starej lub nowej. Bizantyjski chrzest Włodzimierza<br />

z 988 roku, zachodniochrześcijańskie sympatie jego syna Świętopełka, zabójcy<br />

młodszych braci – Gleba i Borysa, próba powrotu do religii pogańskiej, podjęta w 1016 roku<br />

przez kolejnego brata – Jarosława, wszystko to wskazuje na polityczne uwarunkowania<br />

wyborów postaw i zachowań religijnych. Przynależność do chrześcijaństwa lub pogaństwa<br />

każdorazowo oznacza deklarację politycznej poprawności lub buntu. To zresztą poniekąd<br />

norma, tak bywa w świecie na ogół, choć nie zawsze mówi się o tym głośno.<br />

Wybitny historyk rosyjskiej Cerkwi prawosławnej, żyjący na emigracji politycznej<br />

w USA w połowie XX wieku, Gieorgij Florowski, którego opinie przyjdzie nam tu cytować<br />

bardzo wiele razy, pisze o chrzcie Rusi jako o wyparciu się starej wiary i o związanym z tym<br />

parupokoleniowym zjawisku współwystępowania „wiary dziennej” – publicznie deklarowanej<br />

i „wiary nocnej” – przeżywanej jako ukrywane, ale właśnie dlatego szczególnie ważne,<br />

osobiste przeświadczenie 1 . Często opisywany przez historyków i socjologów synkretyzm<br />

religijny – mieszanie elementów dwóch całkiem różnych wiar – upowszechnił się nieco<br />

później, gdy napięcia polityczne związane z religią stopniowo ulegały stępieniu.


24<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

Typowa dla średniowiecza chrystianizacja, obejmująca społeczeństwo z inicjatywy władzy<br />

politycznej i wprowadzana jeśli nie pod przymusem, to na pewno przy użyciu metod<br />

administracyjnych, była zupełnie innym procesem kulturowym niż to, co kilkaset lat<br />

wcześniej przeżywała ludność helleńsko-bizantyjska czy rzymska. Jak zwraca uwagę czeski<br />

historyk chrześcijaństwa, jezuita Tomáš Špidlik, u Greków Dobra Nowina stanowiła<br />

zwycięstwo ludzi prostych nad wpływami kulturalnymi i państwowymi pogaństwa. Na<br />

Ruś przychodziła jako nowa ideologia władzy i jako bardzo rozbudowany system kultury<br />

obcej i skrajnie elitarnej, operującej obcojęzycznym tekstem pisanym, nieznanymi wcześniej<br />

prawami i hierarchią niezrozumiałych godności duchownych 2 . Wnikanie jej w mentalność<br />

miejscową dokonywało się przez elity i trwać musiało kilka pokoleń.<br />

Chrześcijaństwo przyszło na Ruś z Bizancjum drogą nieprostą, za pośrednictwem bułgarskim,<br />

a w jakiejś mierze zapewne i morawskim. Wielkie dzieło Cyryla i Metodego,<br />

umożliwiające dotarcie do podstawowych <strong>treści</strong> religijnych w języku słowiańskim, ogromnie<br />

przyśpieszało i rozszerzało ich recepcję, niewątpliwie jednak zasłaniało świat przebogatych<br />

oryginałów greckich. Bezpośredni kontakt z religijną kulturą helleńsko-bizantyjską stawał się<br />

w tym wypadku intelektualnym luksusem, nie zaś nieubłaganą koniecznością, jaką dla przyjmujących<br />

równocześnie chrześcijaństwo Słowian Zachodnich była kościelna latynizacja.<br />

Recepcja bizantyjskiej kultury religijnej, a zwłaszcza tamtejszej myśli teologicznej, była<br />

ograniczona nie tylko względami językowymi. Istotniejszy był powszechny na Rusi i oczywisty<br />

brak fundamentu ogólnej kultury filozoficznej, porównywalnej z tą, na jakiej bazowała<br />

teologia rozwijająca się w świecie helleńskim. Pytania religijne, jakie mogli sobie zadać<br />

ówcześni Słowianie, musiały być oczywiście zupełnie inne i inaczej sformułowane. Ważne<br />

jednak, że pytania były już stawiane i że znajdywano na nie odpowiedzi. Już XI wiek ukazuje<br />

nam pierwszego ruskiego teologa w osobie metropolity Iłłariona, autora Słowa o Prawie<br />

i Łasce, następne zaś stulecie przynosi oryginalne pisma Cyryla, biskupa poleskiego Turowa<br />

3 . Twórczość obu tych autorów nosi charakter homiletyczny i ascetyczny, a równocześnie<br />

wydaje się zapoczątkowywać tematy, które później będą z dziwnym uporem przyciągać<br />

uwagę filozofii i teologii rosyjskiej. Iłłarion wychodzi od chrztu Rusi i snuje refleksje historiozoficzne<br />

nad ponadnarodowym znaczeniem tego wydarzenia, Cyryl Turowski w sposób<br />

bardzo emocjonalny i obrazowy skupia uwagę na teologii paschalnej.<br />

Współcześni historycy często zwracają uwagę, że Bizancjum nie było jedynym źródłem<br />

chrześcijaństwa na Rusi Kijowskiej. Rozłam chrześcijaństwa na wschodnie i zachodnie<br />

dokonał się w trzy pokolenia po chrystianizacji Rusi, Cyryl i Metody reprezentowali<br />

wschodnią kulturę religijną, niemniej w całej swej misji na Słowiańszczyźnie podlegali Rzymowi<br />

i w pełni przyjmowali autorytet papieża. W pierwszej połowie XI wieku spotykamy<br />

na Rusi także misjonarzy łacińskich. Na przykład około 1010 roku przyjeżdża do Turowa<br />

na wschodnim Polesiu biskup kołobrzeski Reinberg, który ma pełnić funkcję duchowego<br />

opiekuna córki Bolesława Chrobrego, żony księcia Świętopełka 4 . Obecność zachodniego<br />

biskupa niewątpliwie okcydentalizuje kulturowo i religijnie dwór książęcy.<br />

Wszystko to prawda, ale proporcje wpływów bizantyjskich i łacińskich są tu zupełnie<br />

jednoznaczne. Ruś od początku przyjmowała wiarę z Bizancjum i uczyła się jej od Greków 5 .<br />

Obecność minimalnych wpływów łacińskich nie wykracza ponad skalę historycznych ciekawostek<br />

i krótkotrwałych wyjątków, najczęściej związanych z kontaktami dyplomatycznymi<br />

czy nawet dynastycznymi między kijowskimi Rurykowiczami a polskimi Piastami.<br />

Tych więzi było wtedy sporo.<br />

Duże znaczenie dla rodzącego się chrześcijaństwa kijowskiego miało natychmiastowe<br />

pojawienie się prężnego i wpływowego duchowo i kulturalnie ośrodka monastycznego,


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 25<br />

Ławry Pieczerskiej, usytuowanej o parę kilometrów od książęcego grodu w Kijowie. Życie<br />

mnichów, ich kultura religijna i praktyki ascetyczne ukazywały, jaka jest ta nowa religia.<br />

Wydaje się, że obecny w późniejszym prawosławiu rosyjskim wyraźny nurt monastyczny<br />

i wielekroć komentowana przez historyków szczególna gotowość prawosławnych Rosjan<br />

do ascezy mają coś wspólnego z tym najwcześniej ukazanym modelem chrześcijańskiej<br />

duchowości. Duchowość ta sugeruje wybór w życiu postawy całkowitej pokory, poddania<br />

się nawet niesprawiedliwemu atakowi i spokojnego poniesienia ofiary bez sprzeciwiania się<br />

złu. Narodowymi świętymi Rusi Kijowskiej są Gleb i Borys, młodzi książęta, bez protestu<br />

poddający się okrutnej śmierci z rąk walczącego o jedynowładztwo starszego brata.<br />

Szybko rozprzestrzeniającemu się na całej Rusi kultowi tych książąt nie towarzyszy żadna<br />

myśl o jakimś alternatywnym modelu chrześcijańskiej świętości. W odróżnieniu od zachodniego<br />

chrześcijaństwa tej samej epoki nie ukształtuje się tu żaden wzorzec zwycięskiego rycerza<br />

chrześcijańskiego. Ten etos pozostanie w Rosji nieznany 6 . Kiedy dotrze tu później wraz<br />

z zachodnią tradycją, zostanie potraktowany jako obcy, niechrześcijański i antypatyczny.<br />

Pojawi się między innymi jako składnik negatywnego stereotypu „polskiego pana”.<br />

3. Prawosławie pod władzą Mongołów<br />

Najazd Mongołów na Ruś w 1237 roku wywarł kolosalne skutki polityczne: zniszczył<br />

kijowską państwowość i na sto pięćdziesiąt lat ustalił na ogromnej większości dawnego<br />

terytorium Rusi azjatycką w swym charakterze, a od początku XIV wieku muzułmańską<br />

władzę. Historycy tego okresu zwracają jednak uwagę, że Cerkiew prawosławna w czasach<br />

panowania muzułmańskiego ucierpiała nadspodziewanie mało 7 .<br />

Krańcowy i świadomie prowokacyjny Aleksander Buszkow 8 traktuje nawet tę zaskakującą<br />

tolerancję miejscowego prawosławia przez islamskich najeźdźców jako argument, że<br />

Złota Orda w znikomym stopniu była dziełem czy organizmem mongolskim, a w znacznie<br />

większym – instytucją władzy politycznej nadwołżańskich Rosjan i Tatarów, która dzięki<br />

pomocy mongolskiej zdołała rozciągnąć swe panowanie i na Ruś Kijowską. Pogląd taki,<br />

nie pozbawiony pewnych podstaw faktycznych, ale z pewnością dziś nie udokumentowany<br />

naukowo, ma określony sens ideologiczny: jest atakiem na ustalony od dwustu lat w historiografii<br />

rosyjskiej pewnik o wyjątkowo silnym wpływie mongolskiego azjatyckiego jarzma<br />

na rosyjską mentalność i na opresyjny charakter późniejszej państwowości rosyjskiej. Kwestionując<br />

wagę czynnika „mongolskiego” i traktując okres panowania Złotej Ordy głównie<br />

w kategoriach wojny domowej między północnym wschodem a południowym zachodem<br />

Rusi, Buszkow wydaje się mówić swym rodakom, że nazywanie czegokolwiek następstwem<br />

azjatyckiego jarzma stanowi mitologizację własnej historii narodowej.<br />

Zajmowanie jakiegokolwiek stanowiska w tej kwestii wykraczałoby oczywiście poza temat<br />

<strong>książki</strong>, wymagałoby przy tym szczególnych kompetencji. Wydaje się natomiast, że sam fakt<br />

swoistej tolerancji wiary prawosławnej ludności ruskiej na terenach poddanych Złotej Ordzie<br />

nie powinien osłabiać tezy o jej azjatyckim i islamskim charakterze – podobna polityka<br />

cechowała muzułmańskie władze wobec chrześcijan ormiańskich i gruzińskich na Kaukazie,<br />

a nawet w wielu regionach Bałkanów. Bardzo surowym reakcjom władz islamskich wobec<br />

muzułmanów porzucających swą wiarę nie towarzyszą na ogół drastycznie nietolerancyjne<br />

zachowania wobec chrześcijan ani przymus, by zmienili swą dotychczasową religię.<br />

Trzynasto- i czternastowieczna Cerkiew na Rusi miała zatem dość silne kontakty<br />

z patriarchatem w Konstantynopolu, a także ze wspólnotą mniszą na górze Athos. O ile dawna<br />

stolica bizantyjska była już w tym okresie w fazie schyłku, o tyle monastery góry Athos


26<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

stanowiły wciąż jeszcze żywe centrum duchowości i teologii prawosławnej. Kontakty z nimi<br />

były istotne dla mnichów ruskich. Historycy teologii posuwają się czasem do twierdzenia,<br />

że wiek XIV był dla rosyjskiego prawosławia epoką rozkwitu duchowego, zawdzięczanego<br />

głównie coraz silniej rozwiniętej sieci monasterów. W kraju pozostającym pod władzą<br />

muzułmańskiej Złotej Ordy świecka pozycja hierarchii metropolitalnej i diecezjalnej, nawet<br />

traktowanej uprzejmie, pozostaje w oczywisty sposób zredukowana. Sytuacja ta sama przez<br />

się na pierwsze miejsce w Cerkwi wysuwa oderwane od świata zewnętrznego wspólnoty<br />

monastyczne. Odsunięta od polityki Cerkiew żyje modlitwą, ascezą, liturgią, ikoną – i to<br />

skupienie na bezpośredniej służbie Bożej określa styl ówczesnego prawosławia ruskiego.<br />

Połowa XIV wieku przynosi Cerkwi rosyjskiej wydarzenie religijne dużej wagi dla rozwoju<br />

tamtejszego monastycyzmu, a jeszcze większej – dla całego późniejszego poczucia tożsamości<br />

duchowej moskiewskiego i rosyjskiego prawosławia. Żyjący od lat w leśnej pustelni<br />

mnich Siergiej z Radoneża, stwierdziwszy, że skupia się wokół niego coraz liczniejsze<br />

grono uczniów, zakłada w 1340 roku w odległych lasach monaster, który nazwany później<br />

od jego imienia Siergiejewskim Posadem stanie się symbolicznym centrum i żywym do<br />

dziś świętym miejscem rosyjskiej Cerkwi 9 . Najbliższą nowego monasteru siedzibą jednego<br />

z wielu lokalnych książąt ruskich okaże się odległa o siedemdziesiąt kilometrów na południe<br />

Moskwa.<br />

Warto o tym pamiętać także w kontekście całej historii Rosji. W tym właśnie okresie<br />

kilka sąsiadujących ze sobą podległych Złotej Ordzie księstw – Włodzimierz, Moskwa,<br />

Twer – stopniowo zdobywając coraz więcej niezależności, walczy ze sobą o pierwszeństwo<br />

polityczne. Obecność hierarchii cerkiewnej, silnych ośrodków kultu religijnego czy monasterów<br />

ma znaczenie polityczne dla rywalizujących ze sobą książąt. Cerkiew, niegdyś skupiająca<br />

wszystkie swe główne instytucje w Kijowie lub w pobliżu, stopniowo przenosi je na<br />

północny wschód. Metropolia ruska już w 1299 roku wędruje z Kijowa do Włodzimierza.<br />

Uwiąd polityczny i kulturalny Kijowa sprawia, że rozwijają się inne miasta. Sztuka cerkiewna<br />

– architektoniczna, a zwłaszcza ikonograficzna – przynosi w XIV wieku rozgłos przede<br />

wszystkim wolnemu od władzy Złotej Ordy północno-zachodniemu Nowogrodowi. Najistotniejsze<br />

okażą się jednak przenosiny duchowej stolicy ruskiego monastycyzmu – serca<br />

prawosławia – z kijowskiej Ławry Pieczerskiej do podmoskiewskiej Ławry Troickiej w Siergiejewskim<br />

Posadzie. Za kilkadziesiąt lat Moskwa wygra wyścig o stołeczność i przywilej<br />

gromadzenia wokół siebie ziem rosyjskich. Siergiejewski Posad stanie się wtedy religijnym<br />

symbolem tej nowej wspólnej tożsamości.<br />

4. Dwie gałęzie ruskiego prawosławia<br />

U schyłku XIV wieku zarysowuje się nowa mapa Europy Wschodniej, z wyrazistszymi<br />

konturami nowych ośrodków politycznych na ziemiach ruskich. Na północnym wschodzie<br />

rośnie w siłę młode, ale zaskakująco dynamiczne Księstwo Moskiewskie, podporządkowujące<br />

sobie kolejnych, najpierw bliższych, potem coraz dalszych sąsiadów.<br />

Alternatywą polityczną i kulturową wobec Moskwy może się stać dla ziem ruskich<br />

Nowogród, największy i najważniejszy ośrodek ruski, który ominęły wcześniejsze podboje<br />

mongolskie. Stoi za nim kilkusetletnia tradycja staroruska, rówieśnica przedwcześnie uwiędłej<br />

kijowskiej i świetna kultura cerkiewna, która pozostawi światu najwspanialsze ikony<br />

prawosławia. Brakuje jednak Nowogrodowi dynamiki politycznej. Położony na północno-<br />

-zachodnim skraju ziem ruskich, stale narażony na naciski szwedzkie, trwa, ale terytorialnie<br />

się nie rozwija: pragnie spokoju.


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 27<br />

Dynamiką taką odznacza się natomiast leżące na południowy zachód od Nowogrodu<br />

Wielkie Księstwo Litewskie, twór etnicznie niejednolity, w którym większość ludności i starsza,<br />

w pełni rozwinięta kultura są zachodnio-ruskie, natomiast energia państwowotwórcza<br />

i zaborczy rozmach cechują bałtyjskich Litwinów. W XIV wieku to dwuetniczne państwo<br />

sięga coraz dalej na południe, aż po Kijów i Podole, a na wschodzie coraz wyraźniej rywalizuje<br />

z wpływami politycznymi Moskwy. W końcu tego stulecia przed mniejszymi księstwami<br />

ruskimi rysuje się coraz wyraźniejsza konieczność poddania się dominacji Moskwy albo<br />

Wilna. Nie jest to oczywiście kwestia swobodnego wyboru, decyduje gra sił militarnych,<br />

przede wszystkim zaś geografia. Stopniowo tworzą się dwie całości polityczne, ustrojowe<br />

i kulturalne, coraz wyraźniej kontrastowe: Ruś Litewska i Ruś Moskiewska. Z czasem okaże<br />

się, że pod wpływem odmiennych warunków politycznych i różnego natężenia kontaktów<br />

z kulturą europejską uformują się tu dwa odmienne typy ruskiego prawosławia.<br />

Prawosławna Cerkiew na Rusi Litewskiej kontaktów z chrześcijaństwem zachodnim ma<br />

bardzo wiele. Żyje na obszarze pogranicza kultur, od końca XIV wieku co krok spotyka się<br />

z katolikami, zrazu przypadkowo zabłąkanymi na Ruś, potem – po chrzcie Jagiełłowym –<br />

coraz częstszymi i coraz mocniejszymi kulturalnie, socjalnie i politycznie. Unia personalna<br />

Litwy z Polską wprowadza Ruś Litewską w europejską, a więc wtedy już jednoznacznie<br />

zachodnią, orbitę polityczną, kulturalną i wyznaniową. Ma to znaczenie podwójne.<br />

Politycznie – prawosławie stopniowo przestaje być religią wielkoksiążęcego dworu. Jest<br />

tam oczywiście obecne nadal, nie odgrywa już jednak roli ani dominującej, ani określającej<br />

miejsce Wielkiego Księstwa Litewskiego w świecie, ponieważ jego intuicyjnie przeżywana<br />

stolica duchowa leży teraz nie w Konstantynopolu, ale w Rzymie. Fakt ten zmienia nie<br />

tylko realne wpływy polityczne hierarchii prawosławnej w państwie, lecz także jej mentalność.<br />

Cerkiew żyje już poza cesarstwem swojej wiary, na ziemi politycznie cudzej. Tysiącletnia<br />

tradycja symbiozy władzy duchownej i świeckiej przestała istnieć – Cerkiew czuje się<br />

historycznie osamotniona: owdowiała, porzucona czy siłą oderwana od swego cesarstwa, do<br />

którego może kiedyś zdoła powrócić. To rozpoznanie własnego statusu w historii aktualnej<br />

i przyszłej rzutować będzie na polityczne postawy prawosławnych hierarchów, duchowieństwa<br />

i elit świeckich na Rusi Litewskiej – albo w duchu akceptacji trudnej niezależności<br />

Cerkwi w nie zawsze przyjaznym świecie, albo w szukaniu cesarskiego partnera w celu<br />

przywrócenia symbiozy.<br />

Kulturowo – spotkanie prawosławia z chrześcijaństwem zachodnim, coraz wyraźniej<br />

obecnym na Rusi Litewskiej, powodować musiało pewne zmiany w mentalności zarówno<br />

katolików, jak i prawosławnych. Typowa dla chrześcijaństwa zachodniego skłonność<br />

do racjonalnego komentowania tajemnic wiary budzi katolickie, najczęściej agresywne,<br />

pytania o doktrynę Cerkwi prawosławnej, zmusza więc prawosławnych do dyskusji i do<br />

formułowania własnych tez w podobnie racjonalny sposób, nierzadko – w zapożyczanym<br />

z Zachodu i uznanym za filozoficznie uniwersalny języku pojęciowym. Taka intelektualizacja<br />

mistycznej i lękającej się wszelkich „scholastycznych” dociekań wiary prawosławnej<br />

dokonywała się oczywiście nie tylko na Rusi Litewskiej. Jest ona zjawiskiem w XIV<br />

i XV wieku typowym dla całego niemal prawosławia, z patriarchatem konstantynopolitańskim<br />

na czele, a najżywiej obecnym tam, gdzie miały szansę się toczyć doktrynalne spory<br />

między chrześcijaństwem wschodnim i zachodnim. W tym kontekście nie dziwi fakt, że na<br />

Rusi Litewskiej monastery prawosławne gromadzą coraz większe zasoby rękopisów, tworzą<br />

biblioteki i często stają się ośrodkami poważnych studiów teologicznych. Kijów, Turów,<br />

Witebsk, Połock, ale także Wilno, Grodno i w końcu Supraśl stanowią ważne punkty na<br />

XV-wiecznej mapie prawosławnego intelektualizmu. Jest to świadectwo rozwoju, lecz także


28<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

niewątpliwej okcydentalizacji wiary. Nie przypadkiem zawarta w 1439 roku między Konstantynopolem<br />

i Rzymem prawosławno-katolicka unia florencka zostanie na całej Rusi<br />

Litewskiej przyjęta bez oporu, często nawet z entuzjazmem.<br />

Cerkiew prawosławna na Rusi Moskiewskiej ewoluowała w kierunku przeciwnym.<br />

Nikłość kontaktów z Europą, chrześcijaństwem zachodnim i w ogóle z cywilizacjami<br />

zewnętrznymi wynikała tu poniekąd z samej geografii: wszędzie stąd było daleko i nikomu<br />

do Moskwy praktycznie nie było po drodze. Ruś Moskiewska leżała na krańcu ówczesnego<br />

świata. Kontakty z Zachodem nie wydawały się jeszcze na tym etapie potrzebne samej<br />

Moskwie – ani politycznie, ani – tym bardziej – kulturowo. W tej sytuacji nawet więzi<br />

cerkiewne z patriarchatem w Konstantynopolu przestawały być traktowane jako pierwszorzędne<br />

i stopniowo zamieniały się w przejaw zależności bardziej formalnej niż duchowej.<br />

Procesowi temu sprzyjało zresztą ówczesne osłabienie samego patriarchatu konstantynopolitańskiego.<br />

W efekcie Cerkiew moskiewska szła własną drogą, której szczególną cechą<br />

był związek z potężniejącą zewnętrznie, a wewnątrz coraz brutalniej autokratyczną władzą<br />

świecką. Wielki książę moskiewski, zanim pierwszy raz wspomniał o swej ambicji bycia<br />

carem Wszechrusi, chciał być w Cerkwi traktowany jak imperator. I Cerkwi pojętej instytucjonalnie,<br />

i prawosławiu jako idei religijnej mogło to nadać ogromną rolę państwowotwórczą,<br />

czyniło prawosławie twórcą nowego cesarstwa, a więc może i nowej postaci wymarzonej<br />

chrześcijańskiej oikumene.<br />

Wielkość tego zamysłu, który mógł być i był, wtedy i wielokrotnie w czasach późniejszych<br />

– odczytywany jako najwspanialsze i najtrudniejsze zarazem historyczne powołanie<br />

moskiewskiej Cerkwi, trzeba nieustannie brać pod uwagę, jeśli chce się zrozumieć zdumiewające<br />

skądinąd zachowania, decyzje i losy tej eklezjalnej instytucji, wspólnoty i doktryny.<br />

W dziejach prawosławia, czy wręcz całego chrześcijaństwa, ten moskiewski XV wiek<br />

stanowił historyczny zakręt wielkiego nurtu religijnego i początek drogi szczególnej, która<br />

wielu prawosławnym mogła się wydawać drogą jedyną. Nie dostrzegając patosu idei budowy<br />

nowego i jedynie prawdziwego imperium chrześcijańskiego, nie zrozumiemy psychologii<br />

moskiewskiego, a później rosyjskiego prawosławia. Cały jego obraz spłaszczy nam się<br />

wtedy do wymiaru politycznych uwarunkowań historii Cerkwi i straci swój wewnętrzny<br />

sens duchowy.<br />

Dla teoretycznej aprobaty lub zakwestionowania tego sensu najistotniejsza wydaje się<br />

odpowiedź na pytanie o miejsce i rolę chrześcijaństwa w świecie i o stosunek najgłębiej<br />

chrześcijańskiego imperium ziemskiego, zamkniętego w obrębie czasu historycznego, do<br />

obiecanego poza tym czasem Królestwa Bożego. Jeśli bowiem budowa takiego imperium<br />

na ziemi rzeczywiście przybliża realizację Królestwa Bożego, to chrześcijanin powinien<br />

poświęcić tej idei wszystkie swe siły. Jeśli jednak realizowane na ziemi imperium tylko<br />

pozornie przypomina Królestwo będące przecież nie z tego świata lub – co gorsza – stanowi<br />

jego zwodniczą imitację, to szatańską pokusę takiego ziemskiego imperializmu, udającego<br />

służbę dziełu Bożemu, chrześcijanin musi kategorycznie odrzucić.<br />

Wskazując na to doktrynalne podłoże idei imperium rosyjskiego, nie chcemy oczywiście<br />

sugerować, że wpływ tego typu rozważań był decydujący dla decyzji, kształtujących<br />

politykę Rosji na którymkolwiek etapie jej dziejów. Historyczna praktyka z reguły nie sięga<br />

myśli o duchowych korzeniach tożsamości i powołania dziejowego – i tak było i jest tutaj.<br />

Niemniej jednak ten właśnie religijny wątek uniwersalnego powołania prawosławnego<br />

imperium rosyjskiego będzie się przewijać przez wszystkie epoki kultury rosyjskiej, barwiąc<br />

ją tajemniczym mistycyzmem i pobudzając w niej stale obecny nurt charakterystycznego<br />

dla Rosjan bogoiskatielstwa. Spośród kultur narodowych, wywodzących się z religii


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 29<br />

judeochrześcijańskiej, rosyjska nosi chyba najsilniejsze jej piętno, bez porównania wyrazistsze<br />

niż na przykład u Hiszpanów, Francuzów, Niemców czy Polaków. Bardziej naznaczeni<br />

świadomością swego szczególnego powołania są chyba tylko judaiści żydowscy, odwołujący<br />

się do idei Narodu Wybranego. Poza nimi jedynie prawosławni Rosjanie mogą ze swej kultury<br />

odczytywać swoistą „teologię Rosji”. Może właśnie to miał na myśli Tiutczew, kiedy<br />

mówił, że Rosji nie da się zrozumieć, że można w nią jedynie uwierzyć.<br />

5. Nie ma zgody z łacinnikami<br />

Początki „teologii Rosji” można dostrzec właśnie w wieku XV. Prawosławie moskiewskie<br />

uniezależnia się wtedy od konstantynopolitańskiego, przypisując sobie zadanie ratowania<br />

jedynie prawdziwego chrześcijaństwa, które wszędzie indziej uległo znieprawieniu i zafałszowaniu.<br />

Dochodzi do radykalnego i gwałtownego odrzucenie unii florenckiej, która przy<br />

wszystkich swych wadach i brakach ma szansę położyć kres trwającemu już blisko czterysta<br />

lat rozbiciu chrześcijaństwa. Podczas gdy przyjmuje ją zdecydowana większość światowego<br />

prawosławia, Moskwa ją manifestacyjnie odrzuca.<br />

Powracający w 1441 roku z Florencji do Moskwy metropolita kijowski Izydor, zresztą<br />

jeden z projektantów unii, zostaje podczas uroczystego nabożeństwa powitalnego przemocą<br />

odsunięty od ołtarza, nazwany przez wielkiego księcia moskiewskiego zdrajcą prawosławnej<br />

wiary i wtrącony do więzienia. Przez kilka lat Cerkiew moskiewska nie ma kanonicznego<br />

i duchowego przywódcy. W 1448 roku zerwanie więzi z oskarżanym o ugodowość patriarchatem<br />

konstantynopolitańskim zostaje dopełnione: wielki książę moskiewski samowolnie<br />

wyznacza własnego metropolitę Jonę.<br />

Odrzucenie unii z Zachodem wydaje się łatwe do wytłumaczenia w kategoriach czysto<br />

religijnych: jeśli tylko nasza wiara jest prawdziwa, wszelkie próby porozumienia z innymi są<br />

niepotrzebne i niegodziwe. Naszą rolą jest uporczywe trwanie przy prawdzie i walka z niewiernymi.<br />

Odcięcie się od Konstantynopola, który dotąd stanowił niekwestionowany autorytet najwyższej<br />

władzy kościelnej, to doktrynalne i instytucjonalne zerwanie z prawosławną oikumene,<br />

pójście drogą własną. Co prawda po upływie jednego pokolenia unia florencka okaże<br />

się efemerydą, Konstantynopol padnie pod ciosami muzułmańskich najeźdźców, chroniący<br />

się pod opiekę łacinników tamtejszy patriarchat straci swą donośność, a inne ośrodki prawosławia<br />

wybiorą drogi podobne do moskiewskiej, niemniej jednak moskiewskie decyzje<br />

z lat 1441 i 1448 stanowią kategoryczną odmowę podporządkowania się uosabianej przez<br />

patriarchę strukturze władzy cerkiewnej. W instytucjonalnym – a może i duchowym – sensie<br />

jest to historyczny początek nowej drogi eklezjalnej.<br />

I kto tę decyzję religijną podejmuje Nikt z hierarchów cerkiewnych czy teologów, ale<br />

lokalny władca świecki, który – by odwoływać się do dziejów Bizancjum – żadnym cesarzem<br />

sakralnie wyniesionym na tron i obdarzonym władzą nad Cerkwiąjako żywo nie jest<br />

i dysponuje tylko brutalną siłą własnej drużyny. Działa przy tym jak rasowy bolszewik<br />

– i w tej tożsamości metody jest coś zastanawiającego. Cerkiew, która poddana takiemu<br />

gwałtowi ze strony władzy świeckiej, w dalszym ciągu uznaje jej godziwość i pragnie z nią<br />

współtworzyć wymarzoną kiedyś przez cesarza Justyniana „symfonię”, przyzwala tym<br />

samym na autokratyzm władcy i godzi się być instrumentem jego polityki.<br />

Zjawisko to oczywiście wykracza i poza wiek XV, i poza Rosję, i nawet poza dzieje<br />

prawosławia. Wszelka władza państwowa pragnie traktować religię instrumentalnie, a więc<br />

wykorzystywać jej struktury i autorytet. Każda wspólnota religijna zawsze pragnie swobody


30<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

kultu i nauczania swej doktryny, przy czym w praktyce swoboda ta szybko okazuje się<br />

uprzywilejowaniem, za które należy władzy politycznej płacić haracz moralnej aprobaty.<br />

Powoduje to znane z historii upaństwowienie religii. Z drugiej wszakże strony żaden<br />

Kościół, chcąc zachować tożsamość religijną, nie może bezkarnie oddalać się od prawdy<br />

w celu zadowolenia władcy, musi więc pozostać w jakimś przynajmniej stopniu odporny na<br />

naciski polityczne, a zatem gotów na znoszenie choćby przejściowego czy lokalnego prześladowania.<br />

Historia wielu religii, a szczególnie wyraźnie wszystkich wyznań chrześcijańskich,<br />

ukazuje skomplikowaną ewolucję ich losów, udział we władzy i związane z nim kompromisy<br />

i kompromitacje lub przeciwnie: ucisk i prześladowania. Przykładów na jedno i na drugie<br />

pełna jest historia Kościoła zachodniego w dobie walk cesarstwa rzymskiego z papiestwem,<br />

a także późniejsze dzieje katolicyzmu i różnych wyznań ewangelickich w rozmaitych krajach<br />

Europy. Na tym tle dzieje Cerkwi prawosławnej w Wielkim Księstwie Moskiewskim,<br />

a później w imperium rosyjskim nie powinny szokować, mieszczą się bowiem w tym samym<br />

schemacie, choć od początku co najmniej do roku 1917 usytuowane są na jego krańcu<br />

i pokornie poddają autorytet władzy duchownej dyktatowi władcy świeckiego. Prawosławie<br />

jest religią imperium i jego posłusznym narzędziem.<br />

Potępienie unii florenckiej, niezależnie od możliwych, choć w ówczesnej Moskwie nie<br />

zaświadczonych historycznie, motywacji doktrynalnych, miało wyraźne podłoże polityczne.<br />

Niedawno powstałe, potężniejące państwo moskiewskie akcentowało zupełną i wszechstronną<br />

niezależność. Z braku wyraźnej jedności etnicznej, kulturowej i politycznej tożsamość<br />

religijna nabierała wyjątkowego znaczenia państwowotwórczego, oczywiście nie rozpoznanego<br />

teoretycznie, ale z pewnością wyczuwanego intuicyjnie i emocjonalnie. Dawało<br />

to Cerkwi duże prerogatywy, ale też narzucało jej charakter państwowy. Wobec tego eliminacja<br />

z czasem jej podległości wobec Konstantynopola była bardzo użyteczna. Podejmując<br />

unię florencką, patriarchat konstantynopolitański wchodził niewątpliwie w trudny zakręt<br />

doktrynalny i wystawiał się na krytykę całej Cerkwi. Poza Moskwą krytyka ta okazała się<br />

jednak zaskakująco słaba, unia Kościołów mogła zaowocować i dramat rozbicia chrześcijaństwa<br />

zostałby po czterystu latach zakończony, ale moskiewski książę wykorzystał nadarzający<br />

się moment, by dokonać wyznaniowego rozłamu. Historycy rosyjscy otwarcie piszą<br />

tu o potraktowaniu przezeń projektu unii Konstantynopola z chrześcijaństwem zachodnim<br />

jako dogodnego pretekstu politycznego do oddzielenia Cerkwi moskiewskiej od innych<br />

ośrodków prawosławia. Jest to pierwsze pojawienie się w historii Europy Moskwy jako<br />

czynnika zewnętrznego i akcentującego swą odrębność, a równocześnie wywierającego<br />

swym istnieniem wpływ na tok wydarzeń na tym kontynencie.<br />

6. Cerkiew mistyków, polityków i męczenników<br />

Wydaje się, że dzieje prawosławia rosyjskiego co najmniej od początków wieku XVI można<br />

pisać na trzy sposoby.<br />

Można się koncentrować na dziejach duchowości i myśli religijnej, które wzbogacają<br />

doktrynę oficjalnej Cerkwi bądź tworzą wokół niej mozaikowy wieniec poglądów, zachowań<br />

i postaw, mniej lub bardziej oddalających się od cerkiewnej ortodoksji, ale pozostających<br />

w prawosławnym klimacie duchowym i nasączających nim całą kulturę rosyjską. Tak<br />

malowany obraz jest niezmiernie bogaty i wielobarwny.<br />

Można się skupić na politycznym obrazie Cerkwi, popadającej w ciągu stuleci w coraz<br />

ściślejszą zależność od władzy świeckiej i pełniącej w różnych sytuacjach historycznych<br />

funkcję dostarczyciela religijnej lub quasi-religijnej ideologii, oczekiwanej przez władców


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 31<br />

imperium. Takie spojrzenie uwydatni ponury i odległy od autentycznej wiary schemat<br />

mechanizmów politycznych i związanych z nimi jednostkowych i zbiorowych karier.<br />

Można wreszcie spojrzeć uważniej na trwający przez stulecia fenomen formowania się<br />

rosyjskiej mentalności prawosławnej, trudnej do precyzyjnego badania metodami nauk<br />

społecznych i historycznych, ale w Rosji niewątpliwie wszechobecnej, określającej rosyjski<br />

charakter narodowy i żywej nie tylko wśród ludu, lecz także w innych warstwach społecznych<br />

– tych, które europejska socjologia przywykła traktować jako religijnie obojętne.<br />

Ten obraz prawosławia niepokoić będzie swym zamgleniem, brakiem wyraźnej kreski, on<br />

jednak właśnie zwróci uwagę na głębsze ogólnonarodowe korzenie kulturalnej i politycznej<br />

potęgi rosyjskiej Cerkwi.<br />

Bywa, że ten sam fakt historyczny, oglądany z tych trzech perspektyw, za każdym razem<br />

uwydatnia inny aspekt swojego sensu. Słynna i wielekroć komentowana w politycznej historii<br />

Europy idea, przypisująca Moskwie rolę Trzeciego Rzymu, miała pierwotnie charakter<br />

refleksji mistycznej, składającej na rosyjskie prawosławie szczególną odpowiedzialność za<br />

przechowanie dla przyszłych pokoleń jedynej nieskażonej wiary. Później stała się quasi-religijnym<br />

uzasadnieniem imperialnych ambicji moskiewskich carów.<br />

Podobnie dramatyczny dla dziejów rosyjskiej Cerkwi proces jej podporządkowania<br />

decyzjom politycznym władzy carskiej zaczął się od ściśle religijnego sporu między dwiema<br />

drogami szukania ideału monastycznej świętości. Mistyk Nil Sorski i jego liczni uczniowie<br />

odchodzili od moskiewskiego świata w zawołżańskie pustkowia, by tam w ciszy i ubóstwie<br />

szukać Boga, nie wdając się w żadne konflikty doczesne. Pełen misyjnej energii Józef<br />

Wołocki, zakładając monaster w pobliżu stolicy, chciał mu zapewnić maksymalną skuteczność<br />

ewangelizacyjną, toteż od swych uczniów, od jego imienia nazwanych josiflanami,<br />

wymagał żołnierskiego posłuszeństwa i dobrze zorganizowanego działania zespołowego,<br />

a od władzy świeckiej – wsparcia materialnego i politycznego. W zamian oferował gotowość<br />

do usług ideologicznych w duszpasterstwie. Efekty takiego aktywizmu szybko stały<br />

się widoczne i pociągnęły ku tej drodze całą niemal Cerkiew. Zawołżańscy uczniowie świątobliwego<br />

Nila już w drugim pokoleniu okazali się politycznie podejrzani, a w trzecim –<br />

ulegli wymuszonemu rozproszeniu 10 . Cerkiew oficjalna stała się niebawem – już w czasach<br />

wielkiej smuty, a więc na sto lat przed zniewoleniem jej przez Piotra I – tubą propagandową<br />

kolejnych wzajemnie skłóconych pretendentów do władzy.<br />

Wieloaspektowość dziejów rosyjskiej Cerkwi w szczególny sposób ujawnia przeżyty<br />

przez nią w połowie XVII wieku paroksyzm raskołu 11 . Jego geneza sytuuje się wyraźnie<br />

w płaszczyźnie doktrynalnej. Zewnętrzne przedmioty sporu dwóch orientacji wydają się<br />

na pierwszy rzut oka zupełnie błahe: dwu- czy trzykrotne powtarzanie niektórych wezwań<br />

modlitewnych podczas liturgii, kierunek marszu okrążającej świątynię procesji – zgodnie<br />

lub niezgodnie z pozornym ruchem słońca na niebie czy wreszcie pytanie o sposób składania<br />

palców – dwóch albo trzech – przy robieniu znaku krzyża na czole. Trudno pojąć, jak<br />

kwestie te mogły doprowadzić do rozłamu we wspólnocie i w instytucji religijnej na miarę<br />

ogromnego kraju. Symbole obrzędowe były jednak znakiem odwołania się bądź do lokalnej<br />

tradycji staroruskiej, bądź do znacznie starszej, ale w Rosji praktykowanej dopiero od trzech<br />

pokoleń tradycji bizantyjsko-greckiej.<br />

Początkowo wybór jednej lub drugiej orientacji był ważny tylko dla zorientowanych<br />

teologicznie elit czy środowisk ściśle zależnych od ich opinii. Gdy jednak stanowisko zajął<br />

sam car, kwestia z dziedziny teologii przesunęła się ku polityce: „dwupierstije” stało się<br />

symbolem religijnej anarchii i przedmiotem represji. W tym momencie ujawniła się natomiast<br />

rzecz dziwna: za oficjalnie potępioną orientacją zaczęły się opowiadać kręgi żarliwych


32<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

prawosławnych, teologicznie niewykształconych, ale wiernych dotychczasowej symbolice.<br />

Ruch staroobrzędowców czy raczej starowierców, zorientowanych ku tradycji bizantyjskogreckiej,<br />

nie stał się może masowy, ale ogarnął w niektórych rejonach nie tylko pojedyncze<br />

parafie, ale całe niemal eparchie i w sumie skupił dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy wiernych,<br />

z których tylko część zaczęła z czasem ustępować przed coraz brutalniejszymi prześladowaniami<br />

władz. Męczeństwo za wiarę stało się udziałem tysięcy ludzi. Zbiorowa emigracja<br />

starowierców, głównie na ziemie Rzeczypospolitej, trwała przez całe dziesięciolecia. Mniej<br />

drastyczne represje i ograniczanie praw starowierców ciągnęły się blisko dwa i pół wieku,<br />

aż po rok 1905.<br />

Zaskakująco szeroki zasięg społeczny raskołu rzuca światło na rzadko dostrzegany<br />

z zewnątrz rys prawosławnej – także ludowej – mentalności religijnej. Mentalność tę cechuje<br />

swoisty pasywizm, mniejsza niż w chrześcijaństwie zachodnim zdolność do kształtowania<br />

otaczającego świata i do walki o obecność w nim fundamentalnych praw moralnych.<br />

Oglądany z oddali prawosławny chłop wydaje się godzić ze swą sytuacją raba, prawosławny<br />

mieszczanin, urzędnik czy pomieszczyk niesłychanie rzadko protestuje przeciwko doznawanej<br />

na co dzień niesprawiedliwości i poniżeniom. Z drugiej jednak strony jego nieufność<br />

wobec świata i podświadome skłonności apokaliptyczne ułatwiają mu kwestionowanie własnej<br />

stabilizacji i wagi osobistego statusu w otoczeniu. W warunkach spokoju społecznego<br />

wyraża się to w większej niż na Zachodzie skłonności do ascezy, w sympatii i współczuciu<br />

wobec ludzi nieszczęśliwych, kalek, wędrowców, także skazańców, w łatwości podejmowania<br />

decyzji o najdalszych i najtrudniejszych pielgrzymkach, wreszcie w wysokiej ocenie<br />

moralnej ludzi, wyrzekających się wygodnej stabilizacji. Równocześnie niewiara w moralną<br />

wagę prawa stanowionego powoduje, że prześladowania religijne traktowane są w tej mentalności<br />

jako próba stałości wiary chrześcijanina, za którą to wiarę trzeba w złym świecie<br />

płacić wysoką cenę. Postawa odrzucenia praw świata w imię wyznawanej wiary, jakkolwiek<br />

w praktyce spotykana rzadko, jest w takim przeżywaniu losu chrześcijanina dobrze zakorzeniona<br />

i rozumiana jako słuszna. W tym sensie XVII-wieczny raskoł był dla rosyjskiej<br />

Cerkwi doświadczeniem niezmiernie ważnym i wnoszącym bardzo wiele do tamtejszej<br />

samoświadomości religijnej i moralnej.<br />

7. Cerkiew „upaństwowiona”<br />

Reformy Piotra I stanowią przełom w dziejach Rosji i początek oficjalnego istnienia imperium.<br />

Od tego momentu – zgodnie z carską koncepcją – Rosja miała być nowym państwem<br />

i europejskim mocarstwem. Temu celowi służyć miały nowa polityka zagraniczna<br />

i wewnętrzna, nadzwyczaj energiczne unowocześnianie gospodarki oraz usilny rozwój<br />

i europeizacja kultury i oświaty. W ten gigantyczny plan wpisywała się także polityka<br />

cerkiewna Piotra I. W życiu rosyjskiego prawosławia polityka ta przyniosła istotne i długotrwałe<br />

zmiany, których sens od blisko trzystu lat nie przestaje być przedmiotem bardzo<br />

rozbieżnych komentarzy.<br />

Głównym i najbardziej widocznym ciosem Piotra I wymierzonym w Cerkiew była<br />

likwidacja władzy patriarszej. Niezależny od Konstantynopola patriarcha prawosławny,<br />

sprawujący rządy duchowne nad całym terytorium Rosji, rezydował w Moskwie od 1588<br />

roku. Władza jego była od tego czasu uznawana przez wszystkie pozostałe patriarchaty<br />

prawosławne ówczesnego świata. O obsadzie tego najwyższego urzędu decydowali podlegli<br />

patriarchatowi metropolici, ale niewątpliwie wiele zależało tu od woli cara. Obecność<br />

własnego, niezależnego od obcej instancji religijnej patriarchy w Moskwie była w końcu


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 33<br />

XVI wieku istotną podporą dla rosyjskiego monarchy i religijnym potwierdzeniem jego<br />

władzy. Sto lat później układ sił duchownych i świeckich był już zdecydowanie inny. Car<br />

oczekiwał od Cerkwi nie błogosławieństw, ale podległości i posłuszeństwa. Obecność<br />

patriarchy była mu zbędna, czasem wręcz komplikowała sytuację.<br />

Po śmierci patriarchy Adriana w 1700 roku młody Piotr I nie zgodził się na wybór jego<br />

następcy. Rządy w rosyjskiej Cerkwi objął tymczasowo pochodzący z Ukrainy metropolita<br />

riazański Stefan Jaworski. Stan tymczasowości trwał… dwadzieścia jeden lat, aż do momentu,<br />

w którym opublikowany został oficjalny dokument pod nazwą Regulamin duchowny 12 . Tekstowi<br />

temu warto się przyjrzeć, bo na wiele pokoleń określił duchową i ideową drogę Rosji.<br />

Został on napisany, czy może raczej zredagowany, przez bardzo bliskiego Piotrowi uczonego<br />

teologa, Teofana Prokopowicza, przy niewątpliwym udziale samego cara. Idea tworzenia<br />

imperium i twarda wola polityczna pochodziły od Piotra, Prokopowicz był intelektualistą<br />

i pisarzem. Miał za sobą studia teologiczne, najpierw w Kijowie, potem w Rzymie, skąd<br />

wyniósł głęboką awersję do latynizmu i katolicyzmu. Miał także spore oczytanie w teologii<br />

protestanckiej i w nowożytnej filozofii – wśród jego mistrzów wymienia się Kartezjusza,<br />

Bacona, Spinozę, Leibniza, Wolffa. Wspominany wcześniej historyk teologii prawosławnej<br />

Gieorgij Florowski charakteryzuje myśl Prokopowicza następująco: „Teofan nie zbliża się,<br />

ale wprost należy do protestanckiej scholastyki XVII wieku. Jego dzieła w pełni mieszczą<br />

się w historii niemieckiej teologii reformowanej. Gdyby na jego «traktatach» nie było imienia<br />

rosyjskiego biskupa, autora ich należałoby szukać w kręgu profesorów któregoś z protestanckich<br />

fakultetów teologicznych. Wszystko tu pełne ducha zachodniego, wszystko<br />

tchnie Reformacją” 13 .<br />

Ocena ta znakomicie zbiega się z tym, co wiadomo o idei „europeizacji Rosji” Piotra I:<br />

wzorcem dla cara była Europa Północna, przodująca gospodarczo i cywilizacyjnie, mieszczańska<br />

i protestancka. W tym też kierunku miała pójść przedsiębrana przezeń reforma<br />

Cerkwi prawosławnej. Cerkiew miała się stać kościołem państwowym, być w pełni sterowana<br />

przez władcę absolutnego i pełnić wśród poddanych wyznaczoną przez cara funkcję<br />

państwowotwórczą. Taki program reformy prawosławia rosyjskiego w pełni uzasadniał<br />

likwidację urzędu patriarchy: jego obecność sugerowałaby poddanym istnienie jakiejś dwuwładzy<br />

duchownej czy sfery myślenia niezależnego od woli monarchy. Patriarchat został<br />

więc zastąpiony przez Świątobliwy Synod Rządzący – instytucję powoływaną przez cara<br />

i wprawdzie złożoną z przedstawicieli hierarchii duchownej, ale kierowaną jednoosobowo<br />

przez oberprokuratora – wysokiego świeckiego urzędnika, odpowiedzialnego przed carem<br />

za całokształt spraw cerkiewnych, od doboru kandydatów do stanu duchownego poczynając,<br />

przez funkcjonowanie szkół parafialnych i seminariów, aż po religijne i moralne <strong>treści</strong><br />

duszpasterskie. Duchownym został narzucony przymus współdziałania z policją aż do łamania<br />

tajemnicy spowiedzi sakramentalnej w odniesieniu do osób poddawanych śledztwu.<br />

Była to konsekwentna sekularyzacja Cerkwi rosyjskiej i negacja jej istoty religijnej.<br />

Zarówno kategoryczność sformułowań teoretycznych tej doktryny, jak i stopień praktycznego<br />

uzależnienia Cerkwi od władzy carskiej daleko przekraczały to, co w odniesieniu do<br />

Kościoła katolickiego wymyślił i austriacki józefinizm, i francuski gallikanizm, a w odniesieniu<br />

do Kościołów protestanckich – doktrynerzy władzy absolutnej tamtejszych monarchów.<br />

Piotr poszedł na całość.<br />

Czyniąc Cerkiew instytucją państwową, car wyposażał ją jednocześnie w wielkie przywileje.<br />

Prawosławie jako wyznanie państwowe było głównym wyznacznikiem rzeczywistej<br />

rosyjskości i powszechnie obowiązującym warunkiem kariery dla ludności rodzimej.<br />

Wyjątki od tej reguły dotyczyły jedynie cudzoziemców, przybyszów z zagranicy, a z czasem


34<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

także nadbałtyckich Niemców, których szanse biurokratycznego awansu zależały jednak od<br />

kaprysu kolejnych władców Rosji. Prawosławie nie mogło podlegać publicznej krytyce czy<br />

kwestionowaniu ze strony ledwo tolerowanych innowierców, prawnie niedopuszczalne było<br />

porzucenie Cerkwi dla jakiejkolwiek innej wiary czy wychowywanie dzieci z małżeństw<br />

mieszanych w religii nieprawosławnej. Wpływ Cerkwi na szkolnictwo, programy oświatowe<br />

i ich realizację był niemal zawsze decydujący, oficjalna cenzura wydawnictw traktowała<br />

kryteria prawowierności wyznaniowej jako bezwzględnie pierwszorzędne. W epoce ostrych<br />

konfliktów międzywyznaniowych w łonie chrześcijaństwa i powszechnego manifestowania<br />

pogardy dla innowierców przywileje Cerkwi zmniejszały dodatkowo i tak mizerną tolerancję<br />

religijną. Zapożyczona z zachodniego absolutyzmu zasada „cuius regio, eius religio” wprowadzona<br />

została w Rosji z konsekwencją i pewnością siebie przekraczającą wszelkie wzorce.<br />

Regulamin duchowny z różnymi zmianami, poprawkami i uzupełnieniami określał prawną<br />

czy wręcz prawno-polityczną sytuację rosyjskiej Cerkwi do roku 1917, a więc do końca<br />

istnienia carskiego imperium. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że formułując oficjalnie<br />

przyjmowane rozwiązania prawne, w swej warstwie ideowej pozostawał jedynie programem,<br />

oczekującym realizacji. Realizacja zaś była skrajnie trudna i przebiegała niejednolicie. Gieorgij<br />

Florowski pisze tu o silnym „oporze materiału”, który sprawił, że mimo wielu nacisków<br />

reforma Piotrowa nie została do końca zrealizowana i „spłaszczenie” wspólnoty religijnej do<br />

wymiaru narzędzia państwowej kontroli nad zachowaniami i myślami ludności dokonało<br />

się tylko w jakimś stopniu. Czy można rozstrzygnąć w jakim Sądzę, że tu właśnie kryje się<br />

jądro zagadki, jaką stanowi rzeczywista rola Cerkwi jako instytucji i prawosławia jako drogi<br />

wiary w historycznej rzeczywistości imperium rosyjskiego w XVIII i XIX wieku.<br />

Pytanie dotyczy tego, w jakiej mierze Cerkiew, a więc hierarchia, kler „biały” – żyjący<br />

w rodzinach i sprawujący duszpasterstwo parafialne, kler „czarny” – zakonny, wąskie, ale<br />

wpływające na cerkiewną opinię kręgi wykształconych teologów, wreszcie cała społeczność<br />

wiernych, ta uczestnicząca w jakimś stopniu w oświacie i kulturze pisanej i ta najszersza,<br />

chłopska i niepiśmienna, była zdolna i skłonna przyjąć na siebie role, które chciał jej narzucić<br />

carat.<br />

Odpowiedzi jednoznacznej sformułować chyba się nie da, należy jednak zauważyć,<br />

że do ról – nazwijmy je taktownie państwowotwórczymi – nadawała się głównie hierarchia,<br />

a także inteligentni, wykształceni i czasem żądni awansu duchowni zakonni. To oni<br />

nadawali ton nauczaniu Cerkwi. Rozumieli najwięcej, mogli wiele, słuchano ich. To w ich<br />

sumieniach toczyła się walka między poczuciem powołania do stanu duchownego a pokusą<br />

mniej lub bardziej biurokratycznej kariery. Toczyła się rozmaicie. W ocenie historyka Cerkwi<br />

rosyjskie duchowieństwo stało się „stanem zalęknionym”, z którego najlepsi „uciekali<br />

w wewnętrzną pustynię swych serc” 14 . Czasem ta pustynia okazywała się duchową oazą<br />

wewnętrznej prawości i mocy. W kilkadziesiąt lat po reformach Piotra I prawosławie rosyjskie<br />

notuje niespodziewane odrodzenie duchowe niektórych monasterów, nawiązujących<br />

do zapomnianej już tradycji Nila Sorskiego i ojców zawołżańskich. Ślady tego zjawiska<br />

napotkamy i znacznie później, u Dostojewskiego.<br />

Żyjący w małżeństwie duchowni parafialni byli z gry o cerkiewną karierę wykluczeni,<br />

zresztą ich poziom wiedzy o świecie nie dawał im żadnych szans szerszego wpływu na opinię<br />

publiczną. Z założenia mieli tworzyć posłuszną armię nie tyle wychowawców ludu, ile<br />

wyrobników kultu.<br />

Masom świeckim przypadała oczywiście rola biernych słuchaczy. Można zapytać,<br />

w odniesieniu do jakich <strong>treści</strong> słuchacze ci okazywali się pojętni, jakie puszczali mimo uszu,<br />

a które wywoływały wewnętrzny opór. Prawosławie rosyjskie wychowywało do pokory


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 35<br />

wobec władzy, uczyło czcić cara, przestrzegało przed wszelkim buntem, z drugiej jednak<br />

strony nie ufało światu, a więc i jego władzy, a wszelki przepis prawny traktowało jako doczesny<br />

efekt działania zewnętrznej siły. Formowało człowieka poddanego tej sile dziś, nie uczyło<br />

zaś trwałej lojalności wobec prawa. Niewątpliwie potrafiło wychować Rosji bardzo ofiarnego<br />

żołnierza, ale jako budulec świadomości państwowej miało przydatność ograniczoną.<br />

Państwo, a tym bardziej imperium, czasem wzbudzało w prawosławnym sercu patriotyczną<br />

dumę, a czasem przywodziło skojarzenie z Antychrystem czy apokaliptyczną Bestią. Wtedy<br />

pozostawał tylko zaciekły, bierny opór – aż do męczeństwa. Ideologia kolejnych rosyjskich<br />

buntów chłopskich była wielekroć analizowana pod kątem jej <strong>treści</strong> socjalnej, może jednak<br />

warto by przyjrzeć się kiedyś jej wątkom religijnym, a ściślej – właśnie apokaliptycznym.<br />

8. Prądy oświeceniowe w Cerkwi<br />

Ostatnie dekady wieku XVII zaczęły zmieniać intelektualne i kulturowe oblicze rosyjskiej<br />

Cerkwi prawosławnej. Żyjąca wcześniej z dala od prądów duchowych Europy i pozbawiona<br />

kontaktów z jej burzliwą i wewnętrznie podzieloną kulturą, teraz – poprzez naturalne<br />

zacieśnianie więzi cywilizacyjnych – coraz częściej stykała się z religijną i filozoficzną myślą<br />

zachodnią. Bariera zasadniczej różnicy wyznaniowej wykluczała przyjmowanie tamtejszych<br />

odpowiedzi, ale pobudzała do stawiania rodzimemu prawosławiu analogicznych pytań.<br />

Pierwszy etap tych wędrówek myślowych wiódł przez Kijów. Rosja wkroczyła tam militarnie<br />

w 1660 roku, politycznie usankcjonowała to traktatem andruszowskim siedem lat<br />

później, a w 1670 roku – siłą podporządkowała patriarchatowi moskiewskiemu metropolię<br />

kijowską, dotąd podległą patriarsze konstantynopolitańskiemu. Jednym z nieprzewidzianych<br />

efektów tego politycznie motywowanego posunięcia było wchłonięcie przez rosyjską<br />

Cerkiew potężnego nurtu prawosławia, ukształtowanego w odmiennej atmosferze intelektualnej.<br />

Stworzona przez Piotra Mohyłę w 1635 roku w Kijowie Akademia Mohylańska<br />

stanowiła ważny ośrodek prawosławnej myśli teologicznej. Z perspektywy moskiewskiej<br />

myśl ta wydawała się podejrzana, skażona zachodnim przeintelektualizowaniem i piętnem<br />

płynącego z Polski latynizmu. Mimo to była fascynująca, jak zresztą cała kultura kijowska,<br />

prezentująca tę rzymsko-wiedeńsko-krakowską – a więc katolicką – wersję Europy. Kiedy<br />

w Moskwie w końcu wieku, a więc w trzy pokolenia po wygnaniu nienawistnych Polaków<br />

z Kremla, noszono polskie stroje i tańczono polskie tańce, teologowie tamtejsi słuchali przybyszów<br />

z Akademii Mohylańskiej i czytali kijowskie traktaty teologiczne.<br />

Zjawisko dominacji kijowskich wpływów w Cerkwi rosyjskiej trwało także za panowania<br />

Piotra I, co więcej – niektórzy przybysze z Ukrainy aktywnie wsparli jego zamach na<br />

niezależność Cerkwi. Stamtąd pochodził sam Teofan Prokopowicz, a wśród jedenastu hierarchów,<br />

wyznaczonych przez cara na członków Świątobliwego Synodu Rządzącego, jeszcze<br />

pięciu innych było wychowankami kijowskiej akademii. Generacja teologów, formowanych<br />

już w duchu nowych, podyktowanych przez Piotra zasad, a ujawniająca się na szczytach<br />

Cerkwi wkrótce po jego śmierci, była już inna. Idąc za Teofanem, zdecydowanie odrzucali<br />

wcześniejszą modę na latynizm, fascynowali się natomiast osiągnięciami teologii reformowanej<br />

i tym, co działo się w protestanckiej Europie Północnej. Narzucony Cerkwi przez<br />

Piotra I wymóg radykalnego podniesienia poziomu intelektualnego wśród kleru sprzyjał<br />

tym zainteresowaniom, owocował pojawieniem się nowych szkół i pierwszych seminariów<br />

duchownych. Wykładana tam wiedza religijna była jeszcze bardzo nieuporządkowana,<br />

przypadkowa, czasem zależna od wcześniejszego latynizmu, czasem pełna wpływów luterańskich,<br />

torowała jednak drogę nowym sformułowaniom teologii prawosławnej.


36<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

Europejska wiedza i kultura stawała się w Rosji jednocześnie modna i poprawna politycznie<br />

– należało wiedzieć, o czym się myśli i mówi w Europie. Modelem europejskości<br />

przestała już wtedy być kultura polska. Wśród elit zapanował język francuski, chociaż przekazywane<br />

w nim <strong>treści</strong> pochodziły przede wszystkim z Niemiec. Charakterystyczne okazało<br />

się odkrycie europejskiej filozofii, postrzeganej jednak nie tyle w całej jej wielowiekowej tradycji,<br />

ile w perspektywie współczesnej. Na tej fali w drugiej połowie XVIII stulecia z Anglii<br />

i Niemiec dotarły do Petersburga, Moskwy, lecz także na Ukrainę wpływy masonerii.<br />

Dały się oczywiście zauważyć i w Cerkwi. Opinie historyków prawosławia rosyjskiego, jak<br />

choćby Florowskiego czy Bierdiajewa 15 , są w tym względzie bardzo ciekawe i dają dużo do<br />

myślenia. Otóż idee masońskie w Rosji pogłębiły wiarę prawosławną wykształconych elit.<br />

Osiemnastowieczna masoneria nie była jednolitym prądem duchowym, stanowiła raczej<br />

wielość kręgów intelektualnych, połączonych ideą poszukiwań nowej filozofii człowieka<br />

i świata. Jeden z głównych aspektów tych poszukiwań dotyczył problematyki religijnej –<br />

i tu drogi myślowe wiodły różnie. Zapewne w znacznej mierze uzależnione były od postaw<br />

i poglądów religijnych szerszego otoczenia i wyrastały w opozycji do nich. W krajach katolickich,<br />

spośród których Francja stała się najsilniejszym ośrodkiem idei wolnomularskich,<br />

masoneria od momentu powstania bardzo radykalnie wystąpiła przeciwko wszelkiej religii<br />

objawionej i otwarcie propagowała ateizm. Protestanckie tło duchowe masonerii brytyjskiej<br />

pobudzało raczej jej niechęć do swoistego racjonalizmu religijnego i do uwikłania tamtejszego<br />

Kościoła anglikańskiego w polityczne interesy monarchii. Dlatego wolnomularstwo<br />

tamtejsze skłonne było do poszukiwań wiary bardziej tajemniczej, ocierającej się o tradycje<br />

starożytnego gnostycyzmu, ale czasem bliskie współczesnym – także protestanckim – pietystom.<br />

Na pewno zaś za obcy, prymitywny i zdecydowanie godzien odrzucenia uznawali<br />

brytyjscy masoni wszelki wolteriański ateizm.<br />

Do Rosji – inaczej niż do Polski – idee masońskie płynęły nie z Paryża, ale z Londynu,<br />

Amsterdamu czy Berlina. I spotykały się w Petersburgu ze spragnionym zachodniej kultury,<br />

czułym na mistykę środowiskiem elit prawosławnych. Owocem tych spotkań bywał<br />

zapewne brak posłuszeństwa prawdom wiary głoszonej przez cerkiewnych kaznodziejów,<br />

ale też budziły one bardzo potrzebną osobistą refleksję religijną. Był to kryzys prawosławia,<br />

ale kryzys wzrostu.<br />

Rosyjska recepcja idei masońskich skupiała się na światopoglądowych wątkach deistycznych,<br />

okultystycznych i sentymentalnych, szła w kierunku bliskim pietyzmowi, obejmowała<br />

kult natury wiążący się z ideą panteistycznego deizmu i tą drogą wiodła ku preromantyzmowi.<br />

Myśli te, wobec Zachodu z pewnością wtórne, zyskiwały w kontekście tradycji<br />

wschodniej nowy sens i okazywały się filozoficznie płodne. Świadczą o tym pisma Ukraińca<br />

Hryhorija Skoworody, uznanego za pierwszego filozofa w Rosji. Mistyk i platonik, słynny<br />

był ze swych rozważań nad symbolicznie, w duchu epoki odczytywaną Biblią 16 .<br />

Oczywiście zjawiska, o których tu mowa, rzutowały na kulturę religijną bardzo cienkiej<br />

warstwy zeuropeizowanej, jak nazywa ją Gieorgij Fiedotow w wydanej w USA książce<br />

Lico Rossii 17 . Warstwa ta nie obejmowała zdecydowanej większości XVIII-wiecznego kleru.<br />

Wybitny badacz dziejów rosyjskiego prawosławia, wspominany już Czech Tomáš Špidlik<br />

przypomina w tym kontekście, że także w kręgach intelektualnych Cerkwi w reakcji na<br />

propagowaną przez Piotra I kulturę zachodnią w drugiej połowie XVIII wieku pojawił się<br />

wyraźny prąd ultraprawosławnego obskurantyzmu 18 . Od tego zatem czasu należy postrzegać<br />

coraz istotniejszą w kolejnych pokoleniach dwukulturowość rosyjskiego prawosławia.<br />

Wspomniane nieco wcześniej odrodzenie rosyjskiego monastycyzmu przypada także<br />

na ostatnie dekady XVIII stulecia i wiąże się przede wszystkim z dwiema wybitnymi


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 37<br />

postaciami: z Tichonem Zadońskim (1724–1782, mnichem, pisarzem ascetycznym i mistykiem,<br />

skoncentrowanym na tematyce Męki Pańskiej i w swych pismach przypominającym<br />

duchowość świętego Jana od Krzyża) oraz ze słynnym starcem Paisijem (1722–1794, Ukraińcem<br />

manifestacyjnie porzucającym zbyt zachodnią Akademię Mohylańską, by po latach<br />

poszukiwań prawosławnej tradycji monastycznej w skitach mołdawskich i na górze Athos<br />

powrócić do kraju, zakładać nowe monastery i skupiać wokół siebie cały krąg tłumaczy starogreckiej<br />

literatury ascetycznej). Ich radykalizm duchowy wywarł silne wrażenie na współczesnym<br />

im prawosławiu i przysporzył im wielu uczniów i kontynuatorów. Ich wyjątkowe<br />

osobowości rozszerzyły specyficzną ideę i praktykę starczestwa, która wycisnęła bardzo<br />

silne piętno na XIX-wiecznym prawosławiu rosyjskim. Utrwalił się w nim specyficzny typ<br />

wielkiego autorytetu duchowego, jakim obdarzani byli ascetyczni starzy mnisi, którzy jako<br />

bardzo wymagający ojcowie duchowni wywierali niezrównany wpływ na swych uczniów<br />

i penitentów, często należących do intelektualnych elit Rosji.<br />

Biorąc pod uwagę choćby tylko wymienione tu przemiany, zachodzące w rosyjskiej Cerkwi<br />

prawosławnej w XVIII wieku, należy przyznać, że jej rola w polityce, kulturze i życiu<br />

zbiorowym Rosji w końcu tego stulecia wyglądała zupełnie inaczej niż na jego początku.<br />

Podporządkowana polityce imperium, filozoficznie i teologicznie zależna od zachodniej<br />

myśli protestanckiej i w rezultacie zdezintegrowana doktrynalnie, Cerkiew mogłaby zostać<br />

uznana za czynnik coraz słabiej wpływający na rosyjską rzeczywistość. W istocie jednak było<br />

inaczej: kosztem dużego wysiłku intelektualnego i organizacyjno-oświatowego dokonał się<br />

istotny skok jakościowy duszpasterstwa, które zdołało wytworzyć przynajmniej wyspy kultury<br />

religijnej, odpowiadające duchowym potrzebom elit społecznych, a odrodzenie monastycyzmu<br />

dało pewną przeciwwagę wymuszanemu przez carat upolitycznieniu hierarchii.<br />

9. Bronimy Europy przed Bestią…<br />

Początek wieku XIX przyniósł Rosji trudne, ale owocne doświadczenia polityczne. Zdecydowana,<br />

pełna oburzenia reakcja na skandal rewolucji francuskiej, życzliwe przyjęcie tamtejszych<br />

uciekinierów i emigrantów, uczestnictwo w kolejnych koalicjach antynapoleońskich,<br />

wreszcie wielka wojna 1812 roku zmieniły zasadniczo obraz Rosji w oczach Europy.<br />

Zapomnijmy na moment o naszym polskim punkcie widzenia, koncentrującym uwagę na<br />

opozycji duchowej między Wschodem i Zachodem. Na przełomie tamtych stuleci liczyło<br />

się coś całkiem innego. Rewolucyjna, a potem imperialna Francja stała się zagrożeniem dla<br />

politycznego i ideologicznego ładu całego kontynentu. Opowiadano się za Napoleonem –<br />

lub za Europą. W tym układzie Rosja okazała się obrońcą i stabilizatorem ładu europejskiego.<br />

Na scenę światowej polityki weszła więc w wyjątkowo udany sposób. Kulturalnie była<br />

oczywiście krańcowo odmienna, toteż z europejskiej perspektywy uznano ją za strasznie<br />

zapóźnioną, a z różnicy duchowego fundamentu nie zdawał sobie sprawy ten, dla kogo<br />

świat wartości miał tylko jedno – zachodnioeuropejskie – centrum.<br />

Sytuacja ta zaowocowała paradoksem, znakomicie uchwyconym przez Tołstoja w Wojnie<br />

i pokoju: Rosjanie z największym poświęceniem walczą przeciwko Francuzom, ale między<br />

sobą pragną mówić nie po rosyjsku, ale właśnie po francusku.<br />

Paradoks przekraczał zjawiska językowe i odbijał się także w sferze religijnej. Zachód<br />

uczył myśleć o wierze, szukać, stawiać pytania i spierać się o odpowiedzi. Stamtąd też jednak<br />

szła zaraza ateizmu, niewiary totalnej i agresywnej, drwiącej z rzeczy świętych. Z tej<br />

obrzydliwości początkowo zdawały sobie sprawę tylko elity, ale kiedy w 1812 roku wrogowie<br />

wiary wkroczyli na ziemie rosyjskie – ujrzał ich cały naród.


38<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

Rosyjskiego patriotyzmu w wojnie 1812 roku nie można oczywiście sprowadzać do<br />

motywacji religijnej, niemniej jednak ten aspekt wojny był bardzo istotny. Po raz pierwszy<br />

od dwustu lat na ziemi rosyjskiej pojawił się najeźdźca – i był to wróg wiary. Symbolika<br />

walki z apokaliptyczną Bestią narzucała się sama. Zwycięstwo nad armią Napoleona było<br />

triumfem sprawy Bożej. Takie rozumienie wydarzeń właściwe było wszystkim – od prostego<br />

żołnierza po generała.<br />

Podzielał je sam car Aleksander I. Osobowość jego bywa zwykle oceniana przez pryzmat<br />

jego posunięć politycznych, w których widać ewolucję od młodzieńczego liberalizmu do konserwatywnej<br />

nieufności wobec wszelkich nowinek i rosnącego autokratyzmu. Przemiany te<br />

miały niewątpliwie podłoże religijne: zwycięstwo nad Napoleonem car przeżywał w kategoriach<br />

wojny za wiarę, stąd też wzięła początek idea Świętego Przymierza, w której polityczny<br />

legitymizm i swoista „żandarmeria duchowa” w nowej Europie były całkiem serio i szczerze<br />

uzasadniane religijnie. W całej zresztą europejskiej atmosferze po 1815 roku czuć było powiew<br />

preromantycznej tęsknoty za religią. Widać to było we Francji, w Niemczech, to samo odczuć<br />

można było i w Rosji. Przejawiało się to najwyraźniej w rozkwicie tajnych, półtajnych i jawnych<br />

towarzystw intelektualnych, filozoficznych, parareligijnych czy wręcz religijnych, często zapożyczających<br />

formułę działania od masonerii. Inicjatyw tych nie da się jednoznacznie określić ideologicznie<br />

ani politycznie, były bowiem wśród nich bardzo liberalne i skrajnie konserwatywne.<br />

Stosunek do kwestii religijnych bywał w nich też bardzo różny, ich uczestnicy sytuowali się na<br />

ogól na pograniczu Cerkwi oficjalnej, niemniej jednak cały ruch umysłowy, tworzony w tych<br />

kręgach wpływał na oblicze rosyjskiego prawosławia. Zadekretowana odgórnie w 1820 roku<br />

likwidacja lóż masońskich i wszystkich tajnych towarzystw w Rosji skłoniła niektóre kręgi do<br />

podjęcia konspiracji politycznej, inne wepchnęła właśnie pod szyldy cerkiewne.<br />

Wszystkie te zjawiska sprawiają, że charakterystyka obecności Cerkwi jako instytucji<br />

i jako wspólnoty wierzących w życiu Rosji pierwszej połowy XIX jest niezmiernie trudna.<br />

Jeśli za przedmiot badań przyjąć tylko oficjalne duszpasterstwo cerkiewne – obraz okaże się<br />

dość ubogi i bezbarwny, a najciekawsze i najpłodniejsze przejawy myśli religijnej pozostaną<br />

poza jego zasięgiem.<br />

Niewątpliwie wybitną postacią w hierarchii cerkiewnej pierwszej połowy stulecia był<br />

metropolita moskiewski Filaret (w świecie: Drozdow), w latach 1812–1819 rektor otwartej<br />

niewiele wcześniej petersburskiej Akademii Duchownej i spiritus movens tłumaczenia Biblii<br />

na język rosyjski. Zasłynął on ze swej dbałości o wiedzę i kulturę teologiczną podległego<br />

mu kleruJego wyrazista sylwetka duchowa przysparzała mu zarówno uczniów, jak i wrogów,<br />

a w latach czterdziestych zaowocowała na dworze carskim opinią autora ideologicznie<br />

niebezpiecznego. Inni hierarchowie nie reprezentowali w tych czasach podobnej klasy<br />

duchowej. Troska o biurokratyczny ład przeważała w oficjalnej Cerkwi nad ambicją poszukiwania<br />

większej wyrazistości duszpasterskiej.<br />

Mniej lub bardziej wyraźne i bezpośrednie piętno inspiracji duchowej prawosławiem<br />

wycisnęło się jednak na całej albo prawie całej ówczesnej kulturze rosyjskiej. Każdy sąd<br />

szczegółowy, każdy przykład, a tym bardziej każde uogólnienie może w tym wypadku<br />

zostać zakwestionowane jako przypisywanie względom religijnym przesadnej roli w życiu<br />

Rosji czasów Aleksandra I, a potem Mikołaja I. Podejmijmy jednak to ryzyko.<br />

10. Religijne korzenie filozofii rosyjskiego romantyzmu<br />

Kultura rosyjska tamtej epoki to organizm głęboko odmienny od ówczesnych kultur<br />

narodów europejskich, żyjący własnymi sprawami, rozwijający się we własnym rytmie


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 39<br />

i posługujący się innymi sposobami wyrażania idei. Kultury zachodnie wyrażały się w tej<br />

epoce przede wszystkim poprzez literaturę piękną, a zwłaszcza przez wielką poezję i dramat.<br />

Rosja wypowiada się inaczej. Jej literatura piękna widziana choćby przez pryzmat wielkich<br />

romantyków – Puszkina czy Lermontowa – wydaje się bardziej literacka, to jest skupiona<br />

na artyzmie wyrazu. Czytelnik, zwłaszcza polski, wyczuje od razu, że rosyjski poeta<br />

jest śpiewakiem, nie wieszczem. Jako śpiewak nosi najczęściej strój poetów europejskich<br />

i sięga po gęśle nie ze swych stron. Rosja jest wówczas znacznie bardziej obecna w rodzimym<br />

malarstwie i w muzyce. Przeżywanie tożsamości narodowej Rosjan werbalizuje się<br />

natomiast najsilniej w gatunku wyjątkowo tu rozwiniętym – w traktacie, będącym czasem<br />

wyrazem myśli filozoficznej, czasem teologicznej, innym razem historycznej, a jeszcze kiedy<br />

indziej – formą elitarnej publicystyki politycznej. Gatunek ten stanowi najważniejsze forum<br />

ideowej dyskusji. A carska cenzura okazuje się wobec tej potrzeby głośnego filozofowania<br />

o naturze, sytuacji i przeznaczeniu Rosji – zdumiewająco bezsilna.<br />

To słowo – myślane, mówione, pisane, a w miarę możności publikowane – świadczy<br />

o obecności prawosławia w ówczesnej elitarnej kulturze rosyjskiej, o granicach jego zasięgu<br />

i o jego wielorakich rolach. Rosyjska teologia prawosławna tej epoki pozostawała pod stałym<br />

wpływem luteranizmu i prądów romantycznej filozofii niemieckiej. Najwyraźniej odbijało<br />

się to w gorących sporach o znaczenie Pisma Świętego jako źródła Objawienia i o płynący<br />

stąd problem rosyjskiego tłumaczenia Biblii. Rzecz była dyskutowana zresztą bardzo żywo<br />

również na Zachodzie: katolików świeckich obowiązywał wtedy zakaz prywatnej lektury<br />

Biblii, protestanci natomiast propagowali ją jak najszerzej. W 1804 roku powstało Brytyjskie<br />

Towarzystwo Biblijne – BTB, promujące narodowe przekłady Pisma Świętego i zachęcające<br />

do jego czytania. I tu ujawniła się rzecz ciekawa: wbrew sądom o wyjątkowej niechęci<br />

Cerkwi prawosławnej do wszelkich nowinek religijnych – rosyjski odłam BTB powstał jako<br />

jeden z pierwszych poza Anglią – już w 1811 roku – i oczywiście wspierał prace nad rosyjskim<br />

przekładem Biblii. Sprawa miała jednak potrwać bardzo długo. Opinie o celowości<br />

takiego przekładu podzieliły cerkiewną hierarchię, kler i prawosławnych intelektualistów.<br />

Głos decydujący w sprawie publikacji przekładu miała zresztą państwowa cenzura. W efekcie<br />

Biblia w języku ojczystym pozostawała dla światłego Rosjanina owocem zakazanym<br />

aż do roku 1905 – na szeroką skalę społeczną było to fatalne, wśród elit za to budziło tym<br />

większe zainteresowanie: lektura tekstów biblijnych miała posmak nonkonformizmu religijno-politycznego,<br />

zwłaszcza gdy w 1824 roku rosyjska gałąź BTB została zdelegalizowana<br />

jako organizacja kryptomasońska. Sytuacja ta w oczywisty sposób ożywiła myśl religijną,<br />

zawsze przecież aktywizującą się w momentach sporu o <strong>treści</strong> wyznawanej wiary.<br />

Inspiracja cerkiewna i teologia prawosławna oddziaływają równocześnie na tok nauk<br />

społecznych i wywierają wpływ na ideologię władzy państwowej. Wpływ zresztą politycznie<br />

całkiem niejednoznaczny. Liberalny projekt ustrojowy z 1809 roku, zawarty we Wstępie<br />

do zbioru ustaw państwowych Michaiła Speranskiego, jest często wymieniany w dziejach<br />

Rosji jako pierwsza propozycja rozdziału trzech władz – ustawodawczej, wykonawczej<br />

i sądowniczej. Uwagę komentatorów przyciąga los autora, który po sformułowaniu jej na<br />

piśmie na zlecenie cara Aleksandra I, popadł w niełaskę i wkrótce został przez tegoż cara<br />

zesłany do Permu. Pojawił się nieoczekiwanie z powrotem dwadzieścia lat później, już za<br />

cara Mikołaja I, który w 1833 roku zatwierdził cały przygotowany przez Speranskiego Zbiór<br />

ustaw państwowych.<br />

Rzadko zwraca się uwagę na to, że ten teoretyk prawa i polityki był duchownym, rektorem<br />

seminarium i wybitnym teologiem. Właśnie na zesłaniu w Permie sformułował<br />

swe niebanalne w tamtej epoce poglądy, lekceważące wobec różnic teologicznych między


40<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

wyznaniami chrześcijańskimi. Pisał mianowicie, że „Chrystus nie mówił nic o dogmatach,<br />

spory na ten temat pochodzą więc od ludzkiej pychy intelektualnej, najważniejsze jest przeżycie<br />

serdecznej więzi z Bogiem i wysiłek dobrego postępowania” 19 .<br />

Przeciwnikiem ideologicznym projektu Speranskiego z 1809 roku okazał się wielki głosiciel<br />

rosyjskiej tradycji historycznej, Mikołaj Karamzin, późniejszy twórca słynnej dwunastotomowej<br />

Historii państwa rosyjskiego. Jego pochodząca z 1811 roku Zapiska o drevniej<br />

i novoj Rossii, będąca apologią samodzierżawia, sprzeciwiała się wszelkim pomysłom liberalizacji<br />

uświęconego prawosławną tradycją systemu.<br />

Innym – ideologicznie bardzo odmiennym – przykładem wiązania głębokiej myśli<br />

teologicznej z aktywną działalnością polityczną jest działalność księcia Aleksandra Nikołajewicza<br />

Golicyna, twórcy i szefa Ministerstwa Spraw Duchownych i Oświecenia Ludu,<br />

istniejącego w latach 1817–1832, zwiększającego rolę Cerkwi w nowym systemie oświatowym,<br />

ale równocześnie jeszcze głębiej poddającego ją władzy państwowej. W tej przestrzeni<br />

myślowej mieści się także słynna, sformułowana w 1832 roku przez Sergiusza Uwarowa,<br />

formuła trzech fundamentalnych, organicznych i trwałych historycznie cech Rosji. Są<br />

nimi: prawosławie, samodzierżawie i ludowość. Sens formuły Uwarowa można interpretować<br />

różnie, w zależności od tego, czy usłyszy się w niej opis rzeczywistości rosyjskiej,<br />

istniejącej od wielu stuleci co najmniej do połowy XIX wieku, czy też potraktuje się ją<br />

jako normatywne hasło ideologiczne, odpowiadające na pytanie, czym Rosja ma być teraz<br />

i w przyszłości. Autor pojmował swe stwierdzenie w tym drugim sensie. Potem podjął te<br />

wątki znany historyk i ideolog rosyjskiego imperializmu Michaił Pogodin i wielu innych.<br />

Najgłośniejszym natomiast przeciwnikiem tej drogi był wkraczający na publiczne forum<br />

w latach trzydziestych XIX wieku wybitny myśliciel i działacz demokratyczny Aleksander<br />

Hercen. I on jednakże przyznawał, iż formuła Uwarowa dobrze odbija rzeczywistość rosyjską.<br />

Widział w tym dziejowe przekleństwo swego kraju.<br />

Klimat ówczesnego prawosławia rosyjskich elit kulturalnych uwidaczniał się jeszcze<br />

wyraźniej poza polityką, w myśli filozoficznej, historycznej i w innych dziedzinach twórczości.<br />

W latach 1823–1825, a więc w okresie silnego przykręcania kulturze i myśli społecznej<br />

represyjnej śruby, w kręgu uniwersyteckim uformowało się prywatne i nie stawiające sobie<br />

zbyt odległych celów towarzystwo lubomudrów, krąg młodych filozofujących intelektualistów.<br />

Romantyczni młodzieńcy zafascynowani idealistyczną filozofią niemiecką, zwłaszcza<br />

Schellingiem, ale znający także francuskich tradycjonalistów – Bonalda czy de Maistre-<br />

’a, stawiali sobie pytania o historyczny los i o uniwersalne powołanie Rosji. Buntując się<br />

przeciwko nauczaniu Cerkwi, konstruowali jednak filozofię na wskroś religijną i zanurzoną<br />

w rosyjskiej tradycji narodowej. Krąg formalnie rozpadł się w 1825 roku, ale jego członkowie<br />

kontaktowali się ze sobą, dyskutowali i pisali dalej. Obok założycieli pierwotnego<br />

kółka – Wieniewitinowa, Kirejewskiego, Koszelowa – pojawiają się w nim znani później<br />

filozofowie religijni – Chomiakow, Czaadajew, Aksakow – historycy – Pogodin, Samarin<br />

– czy pisarze, przede wszystkim Gogol i przejściowo Turgieniew, wreszcie późniejsi pierwsi<br />

rosyjscy myśliciele socjalistyczni – Bakunin, Hercen czy Bieliński. W połowie lat czterdziestych<br />

część tego grona skupia się wokół założonego przez Pogodina pisma „Moskvitânin”,<br />

podczas gdy pozostali pod wodzą młodziutkiego Nikołaja Niekrasowa ożywiają istniejące<br />

już wcześniej czasopismo „Sovremennik”. W tym momencie dokonuje się rozłam między<br />

słowianofilami i zapadnikami, z czasem uznany za zasadniczą barierę pomiędzy dwiema<br />

tradycjami całej filozoficznej, humanistycznej i ideologicznej myśli rosyjskiej.<br />

Pierwotnym i naczelnym kryterium podziału był stosunek do tradycyjnej tożsamości<br />

Rosji, do jej zakorzenienia w prawosławiu i związanej z tym obcości wobec wyrosłej z korzeni


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 41<br />

zachodniego chrześcijaństwa kultury europejskiej. Tę trudną duchową tradycję swego kraju<br />

piszący najpierw w „Otečestvennych zapiskach” Bielińskiego, a po 1847 roku w „Sovremenniku”<br />

Niekrasowa zapadnicy uważali za balast polityczny, cywilizacyjny, a nade wszystko<br />

socjalno-kulturowy Rosji. Szukali zatem dróg mniej lub bardziej radykalnego uwolnienia<br />

się od niego, a tym samym maksymalnego upodobnienia Rosji do imponującego im w różnych<br />

dziedzinach Zachodu. To zapatrzenie w europejskie wzorce odbiło się w przypisanej<br />

im na zawsze, dość ironicznie traktowanej w Rosji nazwie ich reformatorskich tendencji.<br />

Związani z „Moskvitâninem” słowianofile traktowali rosyjską specyfikę kulturową,<br />

wraz z jej prawosławnym zabarwieniem, jako nieusuwalny fundament tożsamości Rosji,<br />

fundament potencjalnie niezwykle cenny, choć czekający ciągle na swe właściwe historyczne<br />

wykorzystanie. Wielkość Rosji pozostaje w tej koncepcji dopiero zadaniem do realizacji<br />

i wymaga dynamizacji rosyjskich sił duchowych. Szanse takiej dynamizacji widziane były<br />

różnie: jedni, jak Kiriejewski, widzieli źródło siły w instytucji carskiego samodzierżawia,<br />

emocjonalnie akceptowanego przez lud, drudzy, jak przede wszystkim Chomiakow –<br />

w jedności prawosławnej wiary, trzeci, jak zwłaszcza Koszelow – w cechach samego ludu,<br />

wyjątkowo odpornego na najróżniejsze ciosy, zdolnego do wyrzeczeń i ofiar i głęboko<br />

przywiązanego do ojczystych tradycji. Mowa była o rosyjskim ludzie, nie o narodzie, przy<br />

czym pojęcie ludu było bardzo szerokie, a w sensie etnicznym wykraczało poza narodowość<br />

rosyjską, dotyczyło ludu prawosławnego lub ludu słowiańskiego. Wyobrażona wspólnota<br />

etniczno-kulturowa Słowian miała stanowić organiczną całość, podświadomie dążącą do<br />

politycznego zespolenia w samodzierżawnej Rosji. Wyznawcy i propagatorzy tej doktryny<br />

– słowianofile – w przeciwieństwie do większości zapadników byli z reguły ludźmi zdecydowanie<br />

religijnymi i czasem bardzo głęboko, a czasem przynajmniej zewnętrznie, sympatyzowali<br />

z rosyjską Cerkwią prawosławną. Politycznie nie byli jednolici: Michaił Pogodin<br />

i Stiepan Szewyriow uchodzili za reprezentantów oficjalnej ideologii dworu carskiego, natomiast<br />

Iwan Kiriejewski, bracia Konstanty i Iwan Aksakowowie, Aleksiej Chomiakow czy<br />

Jerzy Samarin sytuowali się w „staroruskiej” konserwatywnej opozycji wobec biurokratycznego<br />

państwa carskich czynowników 20 .<br />

Prawosławna tożsamość Rosji i jej obcość wobec Europy była także centralnym tematem<br />

myśli wybitnego poety lat czterdziestych i pięćdziesiątych – Fiodora Tiutczewa. Tiutczew,<br />

przez ponad dwadzieścia lat pracujący w dyplomatycznych placówkach rosyjskich w Europie<br />

Zachodniej, widział ten kontrast kulturowy i duchowy wyjątkowo ostro i stał się najgorętszym<br />

w swym pokoleniu piewcą prawosławnego imperium rosyjskiego. Prawosławna<br />

Rosja jest jedyną siłą, zdolną kategorycznie przeciwstawić się europejskiej rewolucji, będącej<br />

nieuchronnym wynikiem niechrześcijańskiego egoizmu i kultu praw jednostki. Wszechsłowiańska<br />

Cerkiew musi jednak zwalczyć opór katolickiego Rzymu, którego politycznym<br />

narzędziem jest zdrajczyni Słowian – Polska 21 . Tej krańcowej wizji Tiutczewa nie należy<br />

lekceważyć czy uznawać za zjawisko marginesowe w myśli rosyjskiej. Do jego poglądów<br />

powracali bowiem wielokrotnie wybitni pisarze i intelektualiści rosyjscy drugiej połowy<br />

XIX wieku, a jego mądrość polityczną chwalił jeszcze w czasie pierwszej wojny światowej<br />

nawet taki myśliciel religijny jak Dymitr Mereżkowski.<br />

Cały okres, w historiografii rosyjskiej nazywany epoką filozoficznego przebudzenia,<br />

przypada niemal dokładnie na lata panowania cara Mikołaja I, słynnego ze starań o radykalne<br />

wykorzenienie ze swego imperium wszelkiej swobodnej myśli filozoficznej i społecznej.<br />

W paradoksalny sposób wtedy właśnie myśl ta – w obu przeciwnie wobec siebie skierowanych<br />

odmianach – zostaje sformułowana, zderza się w wielopłaszczyznowych dyskusjach prywatnych,<br />

półpublicznych czy publicznych i sprawia, że Rosja – mimo antyliberalnej polityki


42<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

władz carskich – staje się przestrzenią ożywionego sporu światopoglądowego i politycznego<br />

o temperaturze częstokroć znacznie przekraczającej to, co dzieje się w ówczesnej Europie.<br />

Warto przy tym zauważyć, że wbrew pozorom słowianofile też często płacą za swe idee,<br />

podobnie jak zapadnicy, bo i jedni, i drudzy ośmielają się mówić własnym głosem. Znaczy<br />

to chyba, że ta rosyjska myśl filozoficzna i społeczna rodzi się jako elitarny – czasem bardzo<br />

trudny i kosztowny – protest przeciwko otaczającemu światu politycznemu. W innych krajach<br />

też zdarzało się tak od czasu do czasu. W rosyjskim imperium jest to prawidłowość.<br />

11. Laicyzm scjentysty, burżuja, społecznika i polityka<br />

Rok 1855 – rok śmierci cara Mikołaja I i rok decydujący o klęsce Rosji w toczonej od dwóch<br />

lat wojnie krymskiej – od dawna uznany jest za czas przełomu epok w historii imperium.<br />

Warto sobie uświadomić, czy i jeśli tak, to w jakiej mierze był to także przełom w dziejach<br />

rosyjskiego prawosławia.<br />

Pozornie nic nie zapowiadało szczególnych zmian w tej dziedzinie. Oficjalna Cerkiew,<br />

od stu trzydziestu lat poddana ścisłemu nadzorowi i ciągłym upokarzającym ingerencjom<br />

carskiej biurokracji, przywykła do tego stanu i funkcjonowała według tradycyjnych wzorów.<br />

Stanowiła organizm ogromny, nieporównywalny z niczym innym na terenie imperium.<br />

Statystyki cerkiewne z roku 1850 mówią o sześćdziesięciu tysiącach prawosławnego kleru:<br />

pięćdziesiąt trzy tysiące stanowiło tzw. duchowieństwo białe, żyjące w rodzinach i pełniące<br />

służbę w parafiach, a pozostałe siedem tysięcy to byli mnisi i mniszki, zgrupowani w około<br />

sześciuset klasztorach męskich i żeńskich. Zarówno aktywizm pastoralny, jak i poziom kulturalny<br />

i zasięg społecznego oddziaływania tego duchowieństwa bywały bardzo różne – na tle<br />

przeważającej inercji pojawiały się w poszczególnych eparchiach wyspy duszpasterstwa starannego,<br />

a niektóre monastery okazywały się oazami głębokiej duchowości. Poziom przeciętny<br />

był jednak – jak wskazują przynajmniej relacje pamiętnikarskie i literackie – niewysoki.<br />

Zmiany w zbiorowej świadomości religijnej przyszły jednak nie ze strony Cerkwi, ale<br />

z zewnątrz, w szczególnej mierze z trudnych i zastanawiających doświadczeń politycznych,<br />

które powodowały zakwestionowanie dotychczasowych wyobrażeń o samej Rosji. Oczywiście<br />

zasięg społeczny tych przemian myślowych był ograniczony wiedzą o świecie i możnością<br />

wyrobienia sobie opinii o biegu spraw publicznych, a więc dotyczył jedynie tej części<br />

ludności, która takie poglądy posiadała – miejskiej i jako tako wykształconej. W połowie<br />

XIX stulecia były to już jednak kręgi dość szerokie.<br />

Przegrana wojna krymska, rozważana w kategoriach bezpośrednich skutków politycznych,<br />

zmuszała Rosję do odsunięcia w nieznaną przyszłość realizacji dalszych planów<br />

imperialnych, nie była jednak ani klęską nieodwracalną, ani narodową tragedią. Stanowiła<br />

przecież bardzo bolesny cios dla rosyjskiej dumy narodowej, wyjątkowo czułej na wszelkie<br />

kwestionowanie niezrównanej potęgi militarnej ogromnego imperium. Dotychczasowe<br />

wojny z Turcją od dawna były wygrywane, toteż klęska roku 1855 uznana została w opinii<br />

publicznej za hańbę narodową. Bohaterska i długotrwała obrona Sewastopola stanowiła<br />

argument, że nie zawinił tu sam żołnierz, tradycyjnie odważny w walce. Ostrze krytyki<br />

zwracało się więc ku tym, którzy ponosili odpowiedzialność za organizację i wyposażenie<br />

wojska, a także za polityczne losy wojny. Pod pręgierzem opinii publicznej stawała zatem<br />

władza – jako zbiorowość konkretnych, niedorosłych do swych zadań ludzi oraz wadliwy<br />

system funkcjonowania państwa. Rozpowszechniało się przekonanie, że wielbiona dotychczas,<br />

stara, tradycyjna Rosja, mimo swego ogromu nie zdoła już być rzeczywistym i politycznie<br />

skutecznym mocarstwem w szybko zmieniającym się nowoczesnym świecie. Jeśli


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 43<br />

chce zachować swą pozycję, także musi się unowocześnić i zmienić. Kierunek tych pożądanych<br />

zmian uderzał już bezpośrednio w prawosławną wiarę, kulturę i moralność zbiorową<br />

rodzącej się i szybko rozrastającej warstwy inteligenckiej.<br />

Wywodzący się z grona wychowanków gimnazjów, z seminariów nauczycielskich, spośród<br />

zbuntowanych synów parafialnego „białego” duchowieństwa, z kręgów nieokreślonych<br />

raznoczyńców, a więc praktycznie nie wiadomo skąd, na pewno jeszcze solidnie nie<br />

wykształcony, ale już do zdobywania wiedzy pobudzony, głodnawy inteligent pierwszego<br />

pokolenia strzygł uchem na wszelką nowoczesność i wszelką europejskość. Chciał uczestniczyć<br />

w jednej i w drugiej – i opowiadał o nich wokoło, przekonywał nie tyle praktyczną<br />

operatywnością, ile swym entuzjazmem.<br />

Ale nowoczesność i europejskość, które propagował, w połowie XIX wieku znaczyły<br />

zdecydowany laicyzm, napastliwy i prześmiewczy wobec wszelkiej religii. Nowoczesny<br />

światopogląd ateistyczny negował istnienie Boga, zaprzeczał wszystkim dogmatom, wykpiwał<br />

uzasadnianą religijnie moralność, praktyki nazywał magią, a poczucie przynależności<br />

do Cerkwi – poddaniem się psychicznemu zniewoleniu. Religijnej ciemnocie i zakłamaniu<br />

przeciwstawiał nie tylko pozytywistyczną wiedzę, lecz także koncentrację ludzkich<br />

pragnień na wartościach materialnych, osiągalnych dzięki pracy i nauce. Negował wiarę<br />

w Boga, narzucał wiarę w radosny i nieograniczony postęp. Hasła uwolnienia się od nakazów<br />

religii i entuzjazm płynący z udziału w ogólnoludzkim postępie nadawały tej doktrynie<br />

urok, wyczuwalny zarówno przez intelektualistów, jak i przez zwykłych zjadaczy chleba,<br />

zdolnych do wykrzesania z siebie jakiejkolwiek energii w celu pomnożenia swych szans<br />

w walce o dostatek. Kontrast tej propozycji praktycznego materializmu w zestawieniu ze<br />

szczególnie nieufnym wobec miraży świata i pozbawionym dorobkiewiczowskich ambicji<br />

prawosławiem rysował się wyjątkowo wyraziście. Wojna inteligenta o światopogląd Rosjanina<br />

i o oblicze Rosji została Cerkwi wypowiedziana.<br />

Był to problem dla wszystkich wyznań chrześcijańskich. Żadne z nich nie było od razu<br />

intelektualnie i ideowo gotowe do sporu z agresywnym i pewnym siebie darwinowskospencerowskim<br />

ateizmem. Mówimy o sporze, bo na dialog nie było wtedy miejsca, dobrej<br />

woli brakowało po obu stronach. Na tle wszystkich innych Kościołów, źle radzących sobie<br />

z tą sytuacją historyczno-kulturową drugiej połowy XIX wieku, bezradność i pasywność<br />

rosyjskiej Cerkwi prawosławnej jest jednak porażająca. Nastawiona od wieków niemal<br />

wyłącznie na pracę wśród pokornego i bezkrytycznego ludu, pozbawiona potrzeby dostosowywania<br />

się do jakichkolwiek zmian historycznych, Cerkiew w obliczu tego ataku ideologicznego<br />

nie znalazła oręża do skutecznej obrony. Powtarzała więc swoje odwieczne <strong>treści</strong>,<br />

ale mówiła o tym tak cicho, że zgiełkliwemu społeczeństwu rosnących rosyjskich miast<br />

wydawało się, iż Cerkiew w ogóle milczy. Ten paraliż głosu, jeśli nie paraliż ducha, pojawił<br />

się już pod koniec lat pięćdziesiątych, trwał przez dwie następne dekady, a gdy wreszcie<br />

zaczął ustępować – Rosja była już zupełnie innym krajem.<br />

W tym czasie Rosjanie zafascynowali się pozytywizmem, przyjmowanym nie tyle jako<br />

światopogląd – kto zajmowałby się poważnie takimi sprawami jak pochodzenie życia na<br />

ziemi – ile jako propozycja przedsiębiorczego podejścia do własnego losu, pracy i osiąganych<br />

zysków. Było to budzenie z uśpienia gospodarczego rosyjskich elit społecznych i wskazywanie<br />

im drogi innej niż wszechobecna dotąd kariera czynownicza. Zrazu nieśmiało,<br />

potem coraz szybciej w krajobraz rosyjskich miast zaczęły się wpisywać kominy i magazyny<br />

handlowe. Odseparowane dotąd od siebie niezmiernie rozległe krainy imperium wiązały się<br />

ze sobą rzadką jeszcze siecią kolejową, która wielokrotnie skracała czas podróży i radykalnie<br />

zwiększała gospodarcze i cywilizacyjne szanse jednych rejonów, inne skazując jednocześnie


44<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

na nieuchronne zapóźnienie. Na efekty ekonomiczne tych zmian należało jeszcze zaczekać<br />

– były to dopiero początki późniejszych wielkich fortun kapitalistycznych i robotniczej<br />

nędzy, której bezosobowa brutalność była czymś zaskakująco innym od tradycyjnej,<br />

patriarchalnej i uznanej od wieków za naturalną nędzy chłopskiej. Dynamiczne bogacenie<br />

się jednych i dotkliwszy niż dawniej wyzysk drugich zaczęły stopniowo skłaniać komentatorów<br />

do uważniejszego spojrzenia na zmieniającą się rzeczywistość – początkowa fascynacja<br />

tonowana była głosami nieśmiałej jeszcze krytyki i rozczarowania: postęp był widoczny,<br />

ale nowoczesnego raju nie było.<br />

Nie trzeba było długo czekać na reakcję środowisk studenckich i inteligenckich, a więc<br />

mających znaczny wpływ na opinię publiczną. Z czasem ich działania wpisały się i w historię<br />

Rosji, i w światową tradycję słynnych działań socjalno-kulturowych i ideologicznych znanych<br />

pod nazwą „wędrówki w lud” – „chożdienija w narod”. Młoda inteligencja, krytycznie oceniająca<br />

społeczne koszty kapitalizmu, rodzącego się w patriarchalnej i pogrążonej w analfabetyzmie<br />

Rosji, postawiła sobie za cel nawiązanie kontaktu z ludem wiejskim i poznanie jego<br />

potrzeb. W idei tej tkwiło nie do końca wyartykułowane przekonanie, że właśnie wśród ludu<br />

można odkryć rzeczywistą tożsamość Rosji, dawniej sprowadzaną do pokornej wierności<br />

carowi i Cerkwi, a w istocie – kryjącą zapewne co najmniej zalążki nowoczesnego społeczeństwa.<br />

Hasło takie zaowocowało w 1874 roku akcją pieszych wędrówek grupek studenckich<br />

i inteligenckich po europejskiej części Rosji. Rzeczywisty rozmiar tego zjawiska pozostał<br />

nieznany, pewną orientację jednak mogą tu dać dane sądowe, wskazujące, że czynny udział<br />

w uznanych za antypaństwowe wędrówkach w ciągu jednego sezonu letniego 1874 roku<br />

udowodniono siedmiuset siedemdziesięciu osobom. Rzeczywista liczba uczestników była<br />

zapewne co najmniej parę razy większa, co w zestawieniu z ówczesną liczbą studentów uniwersytetów<br />

Petersburga, Moskwy i może Charkowa wskazuje na zaskakującą popularność<br />

tego ruchu ideowego, unikalnego w rosyjskiej – i nie tylko rosyjskiej – historii.<br />

Doświadczenie „wędrówki w lud” zostało przez jej uczestników ocenione negatywnie.<br />

Dystans kulturowy okazał się tak wielki, że nie udało się nawiązać duchowego kontaktu<br />

z ludnością chłopską, bierną i milczącą wobec „panów z miasta”. Dotychczasowi wielbiciele<br />

ludu jako spodziewanego podmiotu działań politycznych, które mogłyby zmienić Rosję,<br />

przeżyli rozczarowanie – i to w wielkiej mierze wpłynęło na dalszą ewolucję ich idei. Trzy<br />

lata później najbardziej zdeterminowani poczuli się osobiście odpowiedzialni moralnie za<br />

uwolnienie Rosji spod władzy cara. W ówczesnej sytuacji politycznej oznaczało to wejście<br />

na drogę terroryzmu. Rosją wstrząsnęły zamachy na przedstawicieli władzy i na samego<br />

cara. W roku 1881 Aleksander II zginął, zabity rzuconą w jego kierunku bombą. Wydarzenie<br />

to wywołało szok w całym narodzie – od szczytów władzy państwowej do niepiśmiennych<br />

chłopów. Dotychczasowe zabójstwa rosyjskich panujących były traktowane<br />

jako ciemne sekrety komnat dworskich i publicznie nie roztrząsane. Tym razem wszyscy<br />

zobaczyli straszną prawdę – podniesienie ręki na świętość osoby cara i dokonanie carobójstwa<br />

okazało się w prawosławnej Rosji możliwe. Dla milionów Rosjan – tych aprobujących<br />

władzę państwową i tych nastawionych do niej krytycznie – było to dotąd po prostu niewyobrażalne.<br />

Wydawało się to początkiem końca – dla jednych apokaliptycznego, dla drugich<br />

tylko ustrojowego.<br />

Każde z przywołanych tu wydarzeń ideologicznych, ekonomicznych, socjalnych czy<br />

wreszcie politycznych miało swoją wewnętrzną logikę i wynikało ze splotu rozmaitych<br />

przyczyn historycznych. Można wszakże potraktować je wszystkie jako przejawy dokonującej<br />

się w epoce Aleksandra II wielostronnej laicyzacji życia rosyjskiego i gwałtownego kurczenia<br />

się społecznego i instytucjonalnego zasięgu tradycyjnej wiary prawosławnej.


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 45<br />

Laicyzacja rosyjskiej warstwy wykształconej w duchu europejskiego pozytywizmu była<br />

w tej epoce zjawiskiem historycznie nieuniknionym: granica światopoglądowa między<br />

nauką i wiarą wydawała się ówcześnie nieprzekraczalna. Materializm praktycznych dążeń<br />

aspiranta do sukcesu na rynku kapitalistycznym był w tym względzie mniej kategoryczny,<br />

wiary religijnej nie wzbraniał, ale lansowanie specyficznej hierarchii wartości skutecznie<br />

skłaniało do porzucenia myśli o wieczności.<br />

Warte wspomnienia, bo symptomatyczne, są przemiany sposobu postrzegania i prezentowania<br />

tożsamości Rosji przez samą władzę carską i jej ideologów. Car oczywiście<br />

pozostaje człowiekiem wierzącym i praktykującym, a jego zewnętrzne zachowania wobec<br />

Cerkwi pełne są rewerencji. Niemniej jednak tożsamość imperium jawi się już inaczej,<br />

jest to byt świecki, polityczna emanacja potęgi cara i ludu rosyjskiego. Cerkiew jest tu już<br />

otwarcie traktowana jedynie jako instrument w ręku władzy, przydatny do podtrzymywania<br />

pokornego posłuszeństwa mas. Patriotyzm państwowy, pozbawiany odwołania do<br />

wartości religijnych i do odwiecznej koncepcji uniwersalnego powołania Rosji – jedynego<br />

stróża zbawczej wiary prawosławnej, przeradza się w nacjonalizm, u Samarina czy Kojałowicza<br />

zachowujący jeszcze pozory pewnej subtelności intelektualnej, u Katkowa i wielu<br />

jego naśladowców – prymitywny myślowo i ordynarny w formie. Dawni, obecnie już zlaicyzowani,<br />

uczniowie słowianofilów stają się ideologami zniewolenia w Rosji wszystkich<br />

inorodcow, czyli nierosyjskich poddanych caratu.<br />

12. A wiara ustąpić nie chce…<br />

Na tle ateizacji jako efektu rozwoju mentalności rynkowej i dyskretnej, ale coraz wyraźniejszej<br />

laicyzacji ideologii państwowej ciekawe zjawisko stanowi opisana wyżej opozycja<br />

socjalno-polityczna w swych kolejnych formach – narodnickiej i terrorystycznej. Niewątpliwym<br />

punktem wyjścia tej mentalności jest kategoryczne odrzucenie Cerkwi jako instytucji<br />

i prawosławia jako wiary w Boga. Teoretyczne podstawy światopoglądu obu kolejnych formacji<br />

zaczerpnięte są z filozofii europejskiej, w znacznej mierze po prostu od Marksa. Filozofia<br />

ta pojmowana jest jednak na sposób bardzo rosyjski, głęboko moralistyczny i podświadomie<br />

nawiązujący do apokaliptycznych wizji historii świata. Postawę narodników – propagatorów<br />

sprawiedliwości społecznej i miłośników prawosławnego ludu trzeba chyba w ślad za Bierdiajewem<br />

i Fiedotowem uznać co najmniej za parareligijną 22 . W inny sposób odnieść to można<br />

do nieco późniejszych terrorystów. Przywódca <strong>spis</strong>ku i organizator zamachu na cara, Żelabow,<br />

mówi wręcz o sobie, że odrzuca prawosławie, a istotę nauki Chrystusa przyjmuje: każdy<br />

chrześcijanin powinien walczyć o prawdę, o prawa ciemiężonych i słabych. Fiedotow dodaje<br />

inny przykład, wyjątkowo ciekawy z punktu widzenia zaskakujących dróg przenoszenia się<br />

tradycji moralnych i ideowych: „Religijny klucz do zrozumienia narodników i narodowolcow<br />

daje nie tylko imię Chrystusa, ale i szczególny ich stosunek do męczenników raskołu. Kiedy<br />

w twierdzy szlisselburskiej (…) Wiera Nikołajewna Figner otrzymała zgodę na czytanie<br />

książek, wspomina, że nic nie wzruszało jej w rosyjskiej historii tak dalece, jak obrazy bojaryni<br />

Morozowej i protopopa Awwakuma. Męczennikom «dwupierstija» po dwustu latach<br />

kłaniają się męczennicy socjalizmu…” 23 . Z czasem ten ton specyficznej religii braterstwa<br />

ustępuje także z rosyjskiego socjalizmu, któremu nową, już nie apokaliptyczną, ale całkiem<br />

polityczną barwę zaczyna nadawać szybko tworząca się warstwa całkowicie zateizowanych<br />

i wrogich wszelkiej religii „zawodowych oficerów” rewolucji. Znajdzie się zresztą wśród nich<br />

spora reprezentacja inorodcow – Bałtów, Polaków, Gruzinów, Ormian, a zwłaszcza Żydów,<br />

a więc ludzi, którym tradycyjna prawosławna mentalność rosyjska była na ogół obca.


46<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

Pozytywistyczne i materialistyczne hasła zapoczątkowanej w latach sześćdziesiątych<br />

XIX wieku laicyzacji inteligencji rosyjskiej nie odbiegały daleko od tego, co o dekadę czy<br />

dwie wcześniej można było usłyszeć i przeczytać w Europie Zachodniej. W kulturze rosyjskiej<br />

warstwy ludzi wykształconych stopniowo zaczynał obowiązywać sceptyczno-ironiczny,<br />

a często pobłażliwy stosunek do wszystkiego, co kojarzyło się z nauczaniem cerkiewnym<br />

i w ogóle ze światem pojęć religijnych. W takiej atmosferze kulturalnej pojawiają się jednak<br />

w ówczesnej Rosji przykłady indywidualnych postaw duchowych, wyraźnie kontrastujących<br />

z tą laicyzującą tendencją szerokich kręgów inteligenckich. Odbijają one dramaty<br />

religijne, przeżywane ze świadomością filozoficzną znacznie głębszą, niż miało to miejsce<br />

w zachodnioeuropejskiej czy na przykład w polskiej kulturze tej epoki.<br />

Spojrzenie choćby tylko na tych największych i na całym świecie znanych myślicieli<br />

tamtych czasów pozwala uchwycić charakterystyczne zmiany w myśli ówczesnego prawosławia<br />

rosyjskiego, choć – rzecz charakterystyczna – na pograniczu lub poza granicami<br />

oficjalnej Cerkwi.<br />

Fiodor Dostojewski wyrasta z głębokiej tradycji duchowej prawosławia rosyjskiego. Jego<br />

myśl religijna posiłkuje się doświadczeniem ojca Tichona Zadońskiego, XVIII-wiecznego<br />

mistyka i twórcy typowo rosyjskiej praktyki starczestwa, sięga i dalej, aż do tradycji XVI-<br />

-wiecznego Nila Sorskiego. Myśl ta skupia się jednak już nie na historycznym fenomenie<br />

prawosławnej Rosji, ale na prawosławnej filozofii człowieka i na ludzkiej drodze powrotu<br />

do Boga. To przekroczenie granic tematyki ojczystej i podjęcie wątków bizantyjskich z jednej<br />

strony, a zachodniochrześcijańskich z drugiej nadaje Dostojewskiemu, fanatycznemu<br />

wrogowi katolicyzmu i Polaków, a skądinąd także judaizmu i Żydów, pewne cechy myśliciela<br />

uniwersalisty. Bohaterowie książek Dostojewskiego – Raskolnikow i Sonia ze Zbrodni<br />

i kary, książę Myszkin z Idioty czy Stawrogin z Biesów, wreszcie Iwan i Alosza Karamazow,<br />

wszyscy autentycznie rosyjscy, wiodą ten sam uniwersalnie ważny spór między nowożytnym<br />

racjonalizmem i jego konsekwencjami a mistyką chrześcijańskiej drogi do Boga.<br />

Lew Tołstoj – twórca najwspanialszych epickich obrazów Rosji, a zarazem człowiek<br />

mocno wrośnięty w kulturę europejską – szuka swego chrześcijaństwa i swej rosyjskości<br />

zupełnie inaczej. Wielkość Rosji jawi mu się najbardziej wyraziście i patetycznie w obrazie<br />

prostego sołdata, ginącego za ojczyznę. Chrześcijaństwo to dla Tołstoja przede wszystkim<br />

religia powszechnego braterstwa i niesprzeciwiania się złu. Moralizm Tołstoja i jego cześć<br />

dla pokornego męczeństwa niewątpliwie zakorzenione były w tradycji prawosławnej pobożności<br />

rosyjskiej, ale były bardzo odległe od obowiązującej religii imperialnej. Zresztą sprowadzenie<br />

wiary religijnej do rangi doktryny wyłącznie etycznej musiało doprowadzić do<br />

rozstania się pisarza z Cerkwią prawosławną. Nie mieszczący się w ramach żadnej ortodoksji<br />

Lew Tołstoj w paradoksalny sposób okazał się jednak wyjątkowo ważnym świadkiem<br />

chrześcijaństwa w rosyjskiej i światowej kulturze przełomu XIX i XX wieku.<br />

Trzeci wielki głos rosyjskiego prawosławia tamtej epoki należy do młodszego od Dostojewskiego<br />

i Tołstoja o pokolenie wybitnego filozofa religijnego Włodzimierza Sołowjowa.<br />

Sięgając do jego pism 24 , wchodzimy w krąg prozy dyskursywnej – filozoficznej i teologicznej,<br />

której głównym tematem jest idea Bogoczłowieczeństwa jako celu, ku któremu zmierza<br />

egzystencja ludzka. W tym podstawowym kontekście rozważane są kwestie realizacji<br />

Kościoła powszechnego w świecie doczesnym i roli rosyjskiego imperium w tym dziele.<br />

Kościołem powszechnym nie jest u Sołowjowa samo prawosławie czy sam katolicyzm.<br />

Rzeczywisty duch chrześcijaństwa może się objawić tylko w jednym Kościele, w którym<br />

każdy – prawosławny czy katolik – pozostając sobą, będzie się czuł współbratem wszystkich.<br />

Różnice dwóch wyznań nie są dogmatycznie istotne i mają charakter kulturowy,


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 47<br />

a więc możliwy do załagodzenia. Powrót do jedności musi się dokonać na trzech płaszczyznach<br />

– ducha, który musi się zjednoczyć wokół najwyższego kapłana, jakim mimo<br />

wszystkich zastrzeżeń jest papież, w światowej monarchii chrześcijańskiej, której władcą<br />

winien być rosyjski car, oraz w służbie prorockiej, pełnionej przez ludzi, powoływanych<br />

przez Ducha Bożego spośród wszystkich narodów. Wizje realizacji tej idei ewoluowały<br />

w poglądach Sołowjowa w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Od konkretnych<br />

i oczywiście nierealistycznych pomysłów quasi-politycznych, w których zresztą domagał się<br />

radykalnego zaprzestania rusyfikacji Polski, mogącej w jego planach stać się kulturowym<br />

pomostem między Rzymem i Petersburgiem, stopniowo przechodził ku apokaliptycznym<br />

proroctwom zagłady zarówno zmaterializowanej Europy, jak i zdradzającej swe duchowe<br />

powołanie imperialnej Rosji. Realizacja Królestwa Bożego przesuwała się zatem poza ziemską<br />

doczesność. Było to jednak radykalne rozstanie się z liczącą sobie tysiąc pięćset lat tradycją<br />

wschodniego chrześcijaństwa, zapoczątkowaną przez cesarza Konstantyna pragnącego<br />

budować na ziemi Boże imperium.<br />

Skłóceni z Cerkwią prawosławną, choć bardzo głęboko zakorzenieni w jej duchowości,<br />

myśliciele wywarli ogromny wpływ na filozofię religijną i moralną zarówno Rosji, jak<br />

i Europy. Pokazywali nowy sposób pojmowania i przeżywania wiary chrześcijańskiej. Fiodor<br />

Dostojewski i Lew Tołstoj swymi dziełami skłonili do zadumy Europę nadchodzącego<br />

XX wieku. Włodzimierz Sołowjow stał się jednym z najważniejszych prekursorów<br />

idei ekumenizmu chrześcijańskiego, a ślady jego myśli można odnaleźć także u inicjatorów<br />

katolickiego Soboru Watykańskiego II. W samej Rosji wywarł on ogromny wpływ na całe<br />

grono myślicieli religijnych – Mereżkowskiego, Bułhakowa, Łosskiego, Floreńskiego czy<br />

Bierdiajewa. Krąg tych ludzi dokonał niezwykle ważnej reinterpretacji duchowości rosyjskiego<br />

prawosławia. W latach poprzedzających pierwszą wojnę światową postawił pytania<br />

o sens, miejsce i zadania chrześcijaństwa wschodniego, zwłaszcza rosyjskiego, w kulturze<br />

XX-wiecznego świata. Potem – po dramatycznym upadku rosyjskiego imperium carskiego<br />

i po rewolucji bolszewickiej – ci sami ludzie, znalazłszy się na wymuszonej emigracji<br />

próbowali ex post zinterpretować wydarzenia, których byli świadkami i ofiarami. Apokalipsa,<br />

zawsze obecna w myśleniu religijnym prawosławnych, pomagała nazwać przeżycia<br />

ich pokolenia i narzucała ton ich refleksji. Dziś po ich <strong>książki</strong> sięgają w Rosji ich prawnuki<br />

– literatura religijna tamtej epoki ukazuje się w nowych wydaniach i przyciąga szczególną<br />

uwagę nowej rosyjskiej inteligencji. Z punktu widzenia podjętego w tej książce tematu zjawisko<br />

to sytuuje się jednak już wyłącznie w epilogu. Albo wręcz w materiale do rozpoczynających<br />

się na naszych oczach dziejów Rosji XXI wieku, stającej wobec nowych wyzwań<br />

i – niestety – starych pokus.<br />

13. Czy Cerkiew jest Rosją, a Rosja – Cerkwią<br />

Spróbujmy podsumować rozważania o roli prawosławnego czynnika religijnego w stopniowym<br />

stawaniu się historycznej Rosji. Wysuwając tę religijną tematykę na pierwszy plan<br />

analizy tożsamości tego kraju, narodu i państwa, zdajemy się sugerować, że właśnie prawosławie<br />

stanowi w tej tożsamości treść pierwszorzędną, a być może dominującą. Zagadnienie<br />

to wymaga jednak jeszcze choćby minimalnego komentarza.<br />

Wydaje się, że prawosławie rzeczywiście wniosło w historię Rosji więcej, niż uczyniły<br />

to inne wyznania chrześcijańskie w odniesieniu do któregokolwiek narodu czy państwa<br />

europejskiego. Wielu autorów zauważa, że obecność i rola wątków religijnych w pojmowaniu<br />

sensu istnienia Rosji, prezentowanym przez kulturę rosyjską, da się porównać tylko


48<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

z ideą Narodu Wybranego, trwale obecną w odwiecznej kulturze żydowskiej. Porównanie<br />

to wydaje się nieco przesadne: nasilenie poczucia wyjątkowego powołania religijnego<br />

Rosji w świecie jest mimo wszystko znacznie słabsze niż analogiczna świadomość biblijnego<br />

Izraela. Niemniej jednak na tle narodowych kultur europejskich, nawet przy uwzględnieniu<br />

lokalnych mesjanizmów obecnych we Francji – najstarszej córze Kościoła czy w Polsce<br />

– Chrystusie narodów, Rosja – jedyny strażnik nieskażonej wiary prawosławnej i Trzeci<br />

Rzym („a czwiertomu nie byt´ ”) – jest zjawiskiem odmiennym i całkowicie unikalnym.<br />

Na czym polega jednak ta szczególna rola kulturotwórcza i państwowotwórcza rosyjskiego<br />

prawosławia W tym miejscu narzuca się zwykle przede wszystkim spostrzeżenie faktu<br />

głębokiego i w toku wieków rosnącego uzależnienia rosyjskiej Cerkwi prawosławnej od władzy<br />

carów. Nie negując wagi tego ważnego czynnika, który w niektórych aspektach czynił<br />

z instytucji cerkiewnych przedłużenie aparatu państwowego ucisku politycznego, chciałbym<br />

zwrócić raz jeszcze uwagę na inne aspekty tej kwestii, dotyczące wprost kształtowania wizji<br />

rzeczywistości i poczucia indywidualnej i zbiorowej tożsamości prawosławnych Rosjan.<br />

W ciągu wielu stuleci Cerkiew jest jedynym głosem, formującym ich świadomość i podświadomość<br />

zbiorową. Duszpasterstwo cerkiewne, bez porównania mniej od zachodniochrześcijańskiego<br />

odwołujące się do sfery intelektu, ale silniej i bardziej bezpośrednio zwracające<br />

się do ludzkiej wrażliwości emocjonalnej, szczególnie łatwo dociera do wyobraźni<br />

ludzi prostych i oczywiście niepiśmiennych. To, co na Zachodzie przywykliśmy traktować<br />

jako stereotyp wczesnośredniowiecznej wiary „ciemnej”, w Rosji trwa co najmniej do końca<br />

XVIII wieku.<br />

Nauczanie cerkiewne kształtuje szczególną duchowość i moralność religijną: uczy<br />

przede wszystkim cierpliwości i odporności na zły los i nie domaga się aktywnego przeciwdziałania<br />

złu. Jest zachętą do wewnętrznej niezależności, która niejako unieważnia zniewolenie<br />

zewnętrzne i doczesne. Taka postawa, będąc w gruncie rzeczy wspaniałą szkołą<br />

biernego oporu, wspiera konsekwentne i wierne trwanie, nie wzywa natomiast do rozwoju.<br />

W wymiarze społecznym i państwowotwórczym jest wielką siłą stabilizującą zbiorowość<br />

i państwo, nie pobudza jednak energii i dynamiki rozbudowy.<br />

Energii i dynamiki oczekuje Cerkiew od cara. Samodzierżawie ma być służbą i odpowiedzialnością<br />

za los prawosławnego ludu, Cerkwi i państwa – rosyjskiego imperium. Carskie<br />

powołanie jest w nauczaniu cerkiewnym bezpośrednio osadzone w idei budowania<br />

Królestwa Bożego już w wymiarze ziemskim i doczesnym. Car jest tu pierwszym budowniczym<br />

– i stąd się bierze jego władza nad prawosławnym ludem.<br />

Cerkiew mówi dużo o Rosji. Ma o niej do powiedzenia więcej, niż miewają wspólnoty<br />

religijne w innych krajach. Lokalne Kościoły katolickie czują się związane z Rzymem<br />

i są Rzymowi podległe. Żyją w różnych organizmach politycznych – własnych i cudzych<br />

– i nawet ucząc zarówno lokalnego patriotyzmu, jak i podporządkowania się miejscowym<br />

władcom, jednocześnie relatywizują ich religijną i polityczną wagę. Po prostu muszą<br />

przyznać, że katolickich władców i katolickich ludów jest na świecie dużo i że wszystkie<br />

muszą się w tym najważniejszym religijnym wymiarze odnajdywać w swej więzi z papieżem.<br />

Kościoły ewangelickie, z założenia lokalne, wiążąc się z władzami krajów, w których<br />

żyją, nie mają silnych tendencji uniwersalnych i stosunkowo łatwo akceptują wielość swoich<br />

zróżnicowanych tradycji.<br />

Rosja nie jest jednym z wielu krajów. Jest jedyna i niepowtarzalna, tak jak Cerkiew,<br />

która identyfikuje siebie z Rosją, a Rosję ze sobą. Jest także duchowo samowystarczalna, jest<br />

całością, a nie częścią czegoś większego. Cerkiew rosyjska, jedyna prawdziwa, dziś jeszcze<br />

wydaje się Kościołem lokalnym, ale w przyszłości ma się rozrosnąć w Kościół uniwersalny


Spojrzenie pierwsze: Rosja jest prawosławna… 49<br />

i Królestwo Boże. Inne kraje są bytami doczesnymi, przejściowymi, skazanymi na zagładę<br />

lub oczekującymi nawrócenia, które przyjdzie przez prawosławie, a więc przez Rosję. Podjęcie<br />

tego apostolskiego działania jest jednak bardzo trudne i wymaga od Rosjan wielkiej<br />

duchowej dojrzałości i wewnętrznej przemiany. Te przymioty uzdolnią Rosję do nawracania<br />

i nawrócenia świata, a także dadzą jej moralne prawo do rozciągnięcia swej władzy na<br />

cudze ziemie.<br />

Niewątpliwie jest to usprawiedliwienie, więcej: uzasadnienie i pochwała rosyjskiego<br />

imperializmu. Należy jednak dla ścisłości dopowiedzieć: usprawiedliwienie warunkowe.<br />

Uzasadniony jest bowiem tylko imperializm nawracający, budujący na ziemi Królestwo<br />

Boże. Odnosi się to zresztą do całej „teologii Rosji”: sens doczesnej potęgi tego kraju zależy<br />

od stopnia realizacji szczególnego powołania. Jeśli Rosja się tych zadań wyprze i zechce<br />

dbać tylko o własne dobro polityczne i materialne, będzie musiała upaść.<br />

Pragmatyk może wydrwić stawianie podobnych warunków religijnej aprobaty bytowi<br />

politycznemu, jakim jest jakiekolwiek państwo. Tak w drugiej połowie XIX wieku reagowała<br />

na cerkiewne pouczenia, przestrogi i proroctwa niemal cała rosyjska elitarna opinia<br />

publiczna, tak reagował także sam car. I elity, i władza stały wówczas na stanowisku spencerowskiej<br />

walki o byt jako jedynego przykazania dynamizującego i nacjonalizm, i imperializm.<br />

Tenże pragmatyk musi jednak zauważyć, że w tym momencie więdła cała państwowotwórcza<br />

rola rosyjskiego prawosławia. Bizantyjski mit „symfonii” władzy duchownej<br />

i świeckiej, choć w rosyjskiej praktyce przekształcony we własną karykaturę, trwał mocą<br />

swej tradycji długo. Miał jednak swoją logikę, której z wiarą w Spencera pogodzić nie było<br />

sposobu. Rosyjska Cerkiew przestała więc w końcu wierzyć w rosyjskie imperium. Po wiekach<br />

pokornej służby carowi musiała się wyrzec nadziei na zbudowanie Królestwa Bożego<br />

na ziemi. Nawet na ziemi rosyjskiej. A potem – w 1917 roku – przyszła apokalipsa.<br />

1<br />

G. Florovskij, Puti russkogo bogoslovâ, Paris 1983, s. 3–4.<br />

2<br />

T. Špidlik, Myśl rosyjska: inna wizja człowieka, Warszawa 2000, s. 173.<br />

3<br />

Pisma Cyryla z Turowa są dostępne nawet w języku polskim: Cyryl Turowski, Homilie paschalne, Opole<br />

1993.<br />

4<br />

L.N. Gumilev, Ot Rusi k Rossii: očerki etničeskoj istorii, Moskva 1992, s. 62.<br />

5<br />

O wschodniochrześcijańskiej genezie rosyjskiego prawosławia i o obecności w nim nieuniknionych<br />

związków z chrześcijaństwem zachodnim por. G.P. Fedotov, Rossija i svoboda, Nû Jork 1952, s. 142–143.<br />

6<br />

Na tę ważną cechę rosyjskiej duchowości prawosławnej zwraca uwagę – za M. Bierdiajewem – T. Špidlik,<br />

Myśl rosyjska…, s. 60.<br />

7<br />

G. Florovskij, Puti russkogo…, s. 8–10.<br />

8<br />

A. Buškov, Rossija, kotoroj nie bylo: zagadki, versji, hipotezy, Sankt-Peterburg 2002.<br />

9<br />

Siergiejewski Posad, przemianowany przez władze komunistyczne, w latach 1930–1992 znany był pod<br />

nazwą Zagorsk. Duchowość Siergieja z Radoneża jest od stuleci przedmiotem analiz prawosławnej teologii,<br />

o jego osobie i działaniach por. T. Špidlik, Wielcy mistycy rosyjscy, Kraków 1996, s. 84–87.<br />

10<br />

Zasadnicza odmienność dwóch dróg duchowości prawosławnej, a w konsekwencji i ideologii cerkiewnej<br />

w Rosji, reprezentowanych przez Nila Sorskiego i ojców zawołżańskich z jednej, a Josifa Wołockiego i josiflan<br />

z drugiej strony, ma bardzo bogatą literaturę w dziejach Cerkwi rosyjskiej. Wypowiadają się na ten temat<br />

wszyscy historycy prawosławia i cała rzesza teologów. Tu opieramy się głównie na stosunkowo niedawnych, bo<br />

XX-wiecznych, dziełach: I. Kologrivov, Očerki po Istorii Russkoj Sviatosti, Siracusa 1991, s. 169–222; T. Špidlik,<br />

Wielcy mistycy rosyjscy…, s. 99–132; tenże, Myśl rosyjska…, s. 166–184, 289–359.<br />

11<br />

Raskoł to kolejny wielki temat w dziejach rosyjskiej Cerkwi prawosławnej. Najbardziej znanym<br />

i komentowanym tekstem źródłowym jest Żywot protopopa Awwakuma przez niego samego nakreślony, tłum.<br />

W. Jakubowski, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk 1972. Szczególnie głęboką i powszechnie cenioną<br />

analizę duchowego sensu raskołu znajdujemy w: G. Florovskij, Puti russkogo…, s. 67–70.


50<br />

„Rosji nie można zrozumieć…”<br />

12<br />

Szczegółowe omówienie tego dokumentu, niechętnie na ogół wspominanego przez historyków rosyjskiego<br />

prawosławia, znajdujemy w: G. Florovskij, Puti russkogo…, s. 82–104. Por. także: N. Berdâev, Rosyjska<br />

idea, Warszawa 1999, s. 20; A. Schmemann, Droga prawosławia w historii, Białystok 2001, s. 83–84.<br />

13<br />

G. Florovskij, Puti russkogo…, s. 92.<br />

14<br />

Tamże, s. 89.<br />

15<br />

Tamże, s. 114–119; N. Berdâev, Rosyjska idea…, s. 24.<br />

16<br />

G. Florovskij, Puti russkogo…, s. 120–121.<br />

17<br />

G.P. Fedotov, Lico Rossii, Nû Jork 1951, s. 155.<br />

18<br />

T. Špidlik, Myśl rosyjska…, s. 189.<br />

19<br />

Cyt. za: G. Florovskij, Puti russkogo…, s. 140–141.<br />

20<br />

Poglądy religijne słowianofilów i cała problematyka stosunku XIX-wiecznej myśli prawosławnej do<br />

Zachodu i do katolicyzmu omówione są najwszechstronniej w pracy A. Walickiego, Rosja, katolicyzm i sprawa<br />

polska, Warszawa 2003, passim.<br />

21<br />

Szersze omówienie pism i poglądów Tiutczewa por. Historia literatury rosyjskiej. Praca zbiorowa, red.<br />

M. Jakóbiec, Warszawa 1976, s. XXX.<br />

22<br />

Por. N. Berdâev, Rosyjska idea…, s. 135 i nast., 168; G.P. Fedotov, Tragedija inteligencji, w: tenże, Novyj<br />

Grad, Nû Jork 1952, s. 38–45.<br />

23<br />

G.P. Fedotov, tamże, s. 44.<br />

24<br />

Najsłynniejsze dzieła W. Sołowjowa to Odczyty o Bogoczłowieczeństwie (1878), Duchowe podstawy życia<br />

(1882–1884), Rosja a Kościół Powszechny (1889), Listy paschalne (1897) i Uzasadnienie dobra (1897). Polski<br />

trzytomowy Wybór pism Sołowjowa ze wstępem A. Hauke-Ligowskiego ukazał się w 1988 roku nakładem<br />

wydawnictwa W drodze.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!