CEMENT
magazyn dla klientów Lafarge Cement nr 3 (14) / 2010
TM
Cementujemy więzi
Kultura bezpieczeństwa
Rozmowa z Leszkiem Srebrniakiem,
dyrektorem ds. bhp Lafarge Cement
ZRÓB TO Z LAFARGE
Budujemy kominek
BEZPIECZNIE Z LAFARGE
Puść hałas
mimo uszu!
Spis treści
2 | Cementujemy więzi
Kultura bezpieczeństwa
– rozmowa z Leszkiem Srebrniakiem,
dyrektorem ds. bhp Lafarge Cement
4 | Zrób to z Lafarge
Budujemy kominek
6 | Świat Lafarge
Grecja
7 | Zielona strona Lafarge
Grunt to ciepło
8 | Rozmowy przy pracy
Inwestycje w innowacyjność
– rozmowa z Kazimierzem Ginterem,
właścicielem Zakładu Produkcji Materiałów
Budowlanych w Chojnicach
9 | Prawidłowa ocena rynku oraz
długoterminowe działania
– rozmowa z Zygmuntem Krosnowskim,
prezesem Przedsiębiorstwa Handlowo-
-Usługowo-Produkcyjnego KIM Sp. z o.o.
10 | Bezpiecznie z Lafarge
Puść hałas mimo uszu!
11 | Na naszym podwórku
Pewny cement
Księgi wieczyste w Internecie
12 | Fundamenty nie tylko prawne
Zwrot w prawie
13 | Kącik architektoniczny
Autostrada Poznańska w... Szczecinie
14 | Różności z branży
Efektywne układanie kostki brukowej
Dekoracyjne i trwałe nawierzchnie
betonowe Lafarge
15 | Ruchomości
Z myślą o budowlańcach
Estetyka w klimatyzacji
15 | Krzyżówka
Szanowni Państwo!
Zbliża się koniec sezonu budowlanego. Nie czas jeszcze
na jego ostateczne podsumowanie, ponieważ
dysponujemy pełnymi danymi jedynie z pierwszych
dwóch kwartałów, ale kilka spostrzeżeń nasuwa się
już w tej chwili. Wiele wskazuje na to, że wracamy
na ścieżkę wzrostu i wkrótce kryzys stanie się tylko
niemiłym wspomnieniem.
Wyniki byłyby pewnie lepsze, gdyby nie wyjątkowo
długa i sroga zima. Pierwszy kwartał w stosunku
do analogicznego okresu roku ubiegłego przyniósł
30-procentowy spadek obrotów w budownictwie
mieszkaniowym i 18-procentowy w tzw. niemieszkalnym.
Niesprzyjająca aura okazała się jednak niestraszna
dla budownictwa inżynieryjnego – najwyraźniej nic
nie jest w stanie stanąć na drodze ku infrastrukturze
bliższej europejskim standardom.
Wzrost w drugim kwartale nie okazał się tak gwałtowny,
jak się spodziewano, ale za to z każdym miesiącem
było coraz lepiej. Optymizmem napawa fakt,
że według danych GUS od stycznia liczba mieszkań,
których budowę rozpoczęto, systematycznie wzrastała
i w czerwcu już o ok. 20% pobiła zeszłoroczny wynik
za ten sam okres. Deweloperzy nadal mają trudności
ze sprzedażą gotowych lokali, nie powstrzymuje ich to
jednak przed nowymi inwestycjami.
Pod względem pogody nie tylko zima dała nam się
w tym roku we znaki. Katastrofalne powodzie przyniosły
branży budowlanej szereg zleceń, których każdy wolałby
uniknąć – zamiast wznosić nowe obiekty, trzeba
było remontować te zniszczone na obszarach dotkniętych
ogromnym ludzkim nieszczęściem. Jako firma
odpowiedzialna społecznie nie pozostaliśmy obojętni
na los poszkodowanych przez żywioł. W Cementowni
Małogoszcz wyprodukowaliśmy specjalną partię
cementu uniwersalnego Standard ® w workach opatrzonych
pieczęcią „Dar dla powodzian”. Dawała ona
gwarancję, że 100 ton cennego materiału trafi prosto
do potrzebujących. Oprócz tego należąca do Lafarge
kopalnia bazaltu w Sulikowie przekazała 120 ton kruszywa
na remont zniszczonych przez wodę dróg, a lokalnemu
samorządowi udostępniła maszyny niezbędne
do usuwania skutków powodzi.
Mamy nadzieję, że ostatni kwartał roku niczym nas
nie zaskoczy i będziemy się mogli cieszyć najpierw
piękną jesienią, a potem zimą, która usatysfakcjonuje
dzieci i miłośników sportów zimowych, nie próbując
przy tym ustanawiać jakichkolwiek rekordów. Na coraz
dłuższe wieczory polecamy bieżące wydanie magazynu
„Cem&Ty”, z którym najlepiej zapoznać się przed
kominkiem wybudowanym wedle naszych wskazówek.
Zapraszamy do lektury!
Redakcja
[redakcja.lafarge@lafarge.com]
Redakcja: Grupa Lafarge znana jest na rynku m.in. ze
swej polityki bezpieczeństwa. Czy mógłby nam Pan o niej
opowiedzieć
Leszek Srebrniak: Jako Lafarge zobowiązaliśmy się do
zapewniania bezpiecznego i zdrowego środowiska pracy
naszym pracownikom oraz wszystkim osobom, które
pojawiają się na terenie naszych zakładów: gościom,
przedstawicielom firm partnerskich i podwykonawcom.
Polityka bezpieczeństwa, obowiązująca od kilku lat we
wszystkich jednostkach organizacyjnych Grupy na świecie,
jest bardzo innowacyjna i wpisuje się w dążenie do
harmonijnej współpracy ze wszystkimi podmiotami, które
pozostają związane z naszą działalnością. Ogólne postanowienia
przekładamy w codziennej pracy na konkretne
działania odpowiadające wymogom różnych stanowisk
pracy. Zgodne z polityką standardy i normy bezpieczeństwa
wdrażamy systematycznie u siebie, a także staramy
się je rozpowszechniać poza murami naszych zakładów.
R.: Jak to rozpowszechnianie wygląda w praktyce
L. S.: O tym, że bezpieczeństwo jest dla nas sprawą kluczową,
informujemy naszych potencjalnych kooperantów
już na etapie przesyłania zapytań ofertowych. Standardy
bezpieczeństwa firm, które chcą z nami współpracować,
poddawane są następnie drobiazgowej weryfikacji.
Późniejszą współpracę reguluje proces zarządzania
bezpieczeństwem u podwykonawców CSM (Contractor
Safety Management). Staramy się dawać dobry przykład
– z czasem nasi partnerzy przekonują się, że bardzo rygorystyczne
normy są skuteczne, a bezpieczna praca
popłaca. Dzięki temu stają się nośnikami wartości Grupy
Lafarge na zewnątrz, upowszechniając je podczas realizowania
zleceń dla innych firm.
Szeroko pojętą kulturę bezpieczeństwa promujemy
również wśród społeczności lokalnych. Służą temu między
innymi spotkania organizowane w czerwcu – Miesiącu
Bezpieczeństwa w Grupie Lafarge. W czasie dni miast,
w których znajdują się nasze zakłady, urządzamy szkolenia
oraz pokazy w wykonaniu naszych ratowników
przedmedycznych, którzy zawsze gotowi są nieść pomoc
w przypadku zdarzeń losowych. Wiele naszych działań
adresowanych jest do dzieci i młodzieży. Regularnie organizujemy
akcje edukacyjne związane z bezpieczeństwem
pożarowym, pierwszą pomocą (w tym cieszący się świetnym
przyjęciem program pod hasłem „Mamo, tato, wiem
jak pomagać...”) oraz bezpieczeństwem poruszania się
po drogach. We wrześniu w Cementowni Kujawy odbyła
się kolejna akcja, którą współorganizowaliśmy wraz
z policją i Krajowym Centrum Bezpieczeństwa Ruchu
Drogowego.
Jak widać, nasze działania są zakrojone na bardzo
szeroką skalę. Realizujemy je w sposób cykliczny,
choć jeśli społeczności lokalne wyrażają taką potrzebę,
Wydawca: Lafarge Cement SA, ul. Warszawska 110, 28-366 Małogoszcz, tel. 41 248 70 00, faks 41 248 70 01, e-mail: redakcja.lafarge@lafarge.com
Redakcja, projekt i skład DTP: Grupa Reklamowa Niedzielski, e-mail: redakcja@niedzielski.com.pl
Na okładce: węzeł Klucz w Szczecinie
2 | CEM&TY
Cementujemy więzi
Kultura bezpieczeństwa
Rozmowa z Leszkiem Srebrniakiem, dyrektorem ds. bhp Lafarge Cement.
wspomagamy je również doraźnie w różnych inicjatywach
związanych z bezpieczeństwem. Żywimy głęboką nadzieję,
że jeżeli zaczniemy współpracować już z najmłodszymi,
po kilku latach w naszych zakładach pojawią się pracownicy,
którzy będą mieli wyrobione dobre nawyki.
R.: Czy te działania przynoszą spodziewane efekty
L. S.: W dziedzinie bezpieczeństwa jedyną chlubną statystyką
jest liczba „zero”. Jeśli chodzi o nasze zakłady,
od kilku lat nie odnotowaliśmy na ich terenie żadnych
wypadków, a liczbę zdarzeń okołowypadkowych znacznie
ograniczyliśmy. Trzeci rok z rzędu szczycimy się przynależnością
do klubu Health & Safety Excellence, zrzeszającego
jednostki organizacyjne Grupy Lafarge, które
osiągnęły najlepsze wyniki w dziedzinie bezpieczeństwa.
Niską wypadkowość zawdzięczamy przede wszystkim
ogromnemu zaangażowaniu pracowników w kwestie poprawy
bezpieczeństwa. Ich świadomość w tym zakresie
jest bardzo duża – gdy tylko stykają się z zagrożeniami,
starają się od razu je eliminować. Co do naszego oddziaływania
na zewnątrz, dochodzą do nas głosy, że firmy
podwykonawcze implementują u siebie standardy podobne
do naszych i traktują je jako dodatkowy atut przy
startowaniu w przetargach.
R.: Przemysł w Polsce podlega nieustannemu rozwojowi.
Czy innowacje wkraczają również w dziedzinę
bezpieczeństwa
L. S.: Tak, obserwujemy istotne zmiany, zwłaszcza od momentu
naszego wstąpienia do Unii Europejskiej. W mniejszym
stopniu dotyczą one regulacji prawnych, ponieważ
nasze ustawodawstwo utrzymuje się na bardzo dobrym
poziomie już od wielu lat. Dysponujemy nowoczesnym kodeksem
pracy, a nasze normy bezpieczeństwa są szczegółowe,
wnikliwe i na bieżąco aktualizowane. Pracowałem
w firmach międzynarodowych, znam przepisy niemieckie
oraz francuskie i mogę bez wahania powiedzieć, że na
tym tle nie ustępujemy innym. Moim zdaniem w wielu
obszarach nasze prawodawstwo gwarantuje nawet większy
margines bezpieczeństwa.
Znacznie wzrosła natomiast jakość oferowanych przez
różne firmy szkoleń, które są opracowywane stosownie
do potrzeb konkretnych grup pracowników, wymagają
od nich zaangażowania i zawierają liczne elementy
interaktywne. Takie kursy przynoszą uczestnikom wiedzę
i praktyczne umiejętności, czego nie można było
powiedzieć o szkoleniach organizowanych kilkanaście
lat temu, z których wynosiło się głównie... dokument.
Postęp obserwujemy również w dziedzinie środków
technicznych. Stale pojawiają się coraz bardziej ergonomiczne
i lżejsze, a przez to mniej uciążliwe w zastosowaniu
środki ochrony osobistej. Nowości przychodzą
do nas nie tylko z Zachodu, bo krajowi producenci
w niczym pod tym względem nie ustępują zagranicznej
konkurencji.
Zmienia się także ogólne nastawienie do spraw bezpieczeństwa.
Niegdyś działania kontrolne z perspektywy
pracowników przedstawiały się przeważnie następująco:
„inspektor przychodzi po to, aby się wszystkich czepiać,
doprowadzać do przestojów w pracy i nakładać kary”. Dziś
jeśli dochodzi do sytuacji zagrożenia, inspekcję w mniejszym
stopniu interesuje sam fakt złamania przepisu.
Stara się raczej wspólnie z pracownikiem ustalić pierwotne
przyczyny jego zachowania – czy np. postępował
w sposób ryzykowny, bo „robi tak od lat”, bo „nikt mu
nie powiedział, że można inaczej”, bo „odczuwał presję
i w związku z tym się spieszył” itd.
Oczywiście, pracownicy nie zawsze witają służby bhp
z otwartymi ramionami, szczególnie jeśli podczas kontroli
stwierdzimy nieprawidłowości. Po dłuższych rozmowach
przyznają nam jednak rację, że lepiej się przyłożyć do zabezpieczenia
samego siebie i innych przed następstwami
nieszczęśliwych wypadków niż chodzić na skróty, co może
się skończyć tragicznie.
Warto podkreślić, że zauważamy i doceniamy bezpieczne
zachowania, bo motywowanie odgrywa istotną
rolę w upowszechnianiu najlepszych praktyk. Początkowo
pracownicy reagowali na takie pochwały z dystansem, ale
ich nastawienie się zmienia. Z perspektywy czasu widzimy,
że te systemowe działania przynoszą realne korzyści,
czego dowodem są chociażby statystyki.
R.: Mówiliśmy dotąd głównie o bezpieczeństwie pracy
w sektorze przemysłowym, do którego zalicza się firma
Lafarge. Jak – Pana zdaniem – przedstawia się sytuacja
w budownictwie i w jaki sposób można na nią wpłynąć
L. S.: Boom budowlany i długa tradycja lekceważenia
spraw bezpieczeństwa sprawiły, że zachowania, które
obserwujemy na budowach, bywają nie tylko niezgodne
z przepisami, ale i w ogóle ze zdrowym rozsądkiem. Jak
już wspominałem, firma Lafarge Cement bardzo starannie
weryfikuje pod kątem bhp wszystkich podwykonawców,
którzy prowadzą dla nas prace budowlane.
Gdyby większość inwestorów kierowała się podobnym
podejściem, stan bezpieczeństwa prawdopodobnie uległby
poprawie.
Druga sprawa – w prasie bardzo często można przeczytać,
że na placu budowy ktoś zginął albo doznał
poważnego uszczerbku na zdrowiu. Opinia publiczna
przyjmuje takie zdarzenia z pewnym zrozumieniem,
zrzucając je na karb przypadku. „To, owszem, wielka
tragedia, ale po prostu stało się nieszczęście”. Rzecz
w tym, że doniesienia medialne nie mają dalszego ciągu,
że nikt nie informuje, jakie konsekwencje prawne
czy finansowe dotykają pracodawcę, który dopuścił się
zaniedbań. Moim zdaniem ten właśnie aspekt zdarzeń
powinien być bardziej nagłaśniany. Pracodawcy mają
obowiązek organizowania pracy w sposób bezpieczny
i egzekwowania od swoich pracowników bezpiecznych
zachowań. Gdy zrozumieją, że ciąży na nich odpowiedzialność
za tolerowanie brawury, może przestaniemy
widywać budowlańców, którzy na wysokości trzymają
się przysłowiowego pędzla.
Leszek Srebrniak
Od dwóch lat pełni funkcję głównego specjalisty
ds. bhp w Lafarge Cement.
Sprawami bezpieczeństwa zajmuje się od 1997 r.,
ale temat miał okazję poznać – jak mówi – po obu
stronach barykady, bo karierę zawodową rozpoczynał
jako pracownik fizyczny – operator maszyn.
Pochodzi z Dolnego Śląska. Obecnie mieszka z żoną,
córką i synem w Bydgoszczy. W wolnych chwilach
interesuje się historią, szczególnie – II wojny światowej.
Również w tej dziedzinie nie poprzestaje na teorii,
ponieważ jako członek Stowarzyszenia Rekonstrukcji
Historycznych uczestniczy w inscenizacjach bitew
i potyczek między armiami polską i III Rzeszy. Swoje
hobby postrzega jako świetną zabawę i zarazem żywą
lekcję historii dla młodych ludzi.
magazyn dla klientów Lafarge Cement | 3
zrób to z LAFARGE
Budujemy kominek
wraz z nadejściem chłodów warto przyjrzeć się rozwiązaniom, dzięki którym okres jesienno-zimowy przestanie być dla
nas dotkliwy. Jak wspomóc ogrzewanie w domu Jednym z najskuteczniejszych sposobów dogrzewania jest funkcjonalny i tani w eksploatacji
kominek, który na dodatek cieszy oko, a odpowiednio zaprojektowany i wykonany – może przejąć rolę głównego urządzenia grzewczego.
Kiedy decydujemy się na kominek
W przypadku istnienia niezależnego systemu ogrzewania
kominek pełni zazwyczaj funkcję urządzenia pomocniczego,
które umożliwia optymalizację kosztów, zwiększa
wygodę mieszkańców i nadaje wnętrzu niepowtarzalny
styl. Możemy go postawić właściwie w każdym pomieszczeniu
o odpowiednio dużych rozmiarach. Decyzję o budowie
należy podjąć jak najwcześniej, najlepiej jeszcze
w fazie projektowania, choć oczywiście palenisko da się
wybudować również w istniejącym obiekcie. W tym przypadku
natrafimy jednak na szereg potencjalnych przeszkód,
np. niedostateczną nośność podłoża w miejscu
budowy kominka czy brak sprawnego szybu kominowego
lub przewodu wentylacji grawitacyjnej. Po zasięgnięciu
opinii architekta, konstruktora lub zduna nie pozostaje
nam nic innego, jak zlecić profesjonalistom wykonanie
pomiarów, które określą wielkość oraz moc budowanego
kominka.
Kominek otwarty
Zanim przystąpimy do stawiania kominka otwartego,
musimy wybudować odpowiednią podstawę. Wylewka,
najlepiej zbrojona, musi unieść kilkusetkilogramową
konstrukcję.
Na tym fundamencie opieramy płytę paleniskową.
Niebagatelne znaczenie ma tu dobór odpowiednich
materiałów budowlanych, które powinny gwarantować
zarówno zdolność do akumulacji ciepła, jak i odporność
na wysoką temperaturę podczas spalania paliwa. W tego
rodzaju zastosowaniach sprawdzają się przede wszystkim
cegły szamotowe oraz zaprawa szamotowa. Grubość płyty
powinna wynosić ok. 12 cm. W każdej spoinie należy
umieścić zbrojenie. Element wystający poza obrys można
wykonać z cegły klinkierowej. Ścianki boczne oraz tylną
wznosimy z cegły szamotowej.
Kolejny element to okap wykonywany najczęściej z blachy
stalowej o grubości około 6 mm, który opieramy na
stalowej belce osadzonej w bocznych ścianach. Okap powinien
zostać wyposażony w mechanizm regulacji ciągu,
pozwalający regulować odpływ spalin. Dzięki odpowiedniemu
ukształtowaniu tej konstrukcji dym nie będzie się
ulatniał na zewnątrz. Za zatrzymywanie dymu przy silnych
podmuchach wiatru odpowiada także komora dymowa
ulokowana w górnej części okapu. Po zakończeniu tych
prac stalowy korpus może zostać obudowany cegłą szamotową,
a następnie otynkowany.
Z pozoru proste wykonanie tych elementów wymaga
wiedzy, którą dysponują doświadczeni zduni. Konsultacje
z fachowcami pozwolą uniknąć zbędnych napraw oraz
sprawią, że użycie kominka nie będzie się wiązało z ryzykiem
ulatniania się dymu lub czadu. W przypadku konstrukcji
otwartej wszystkie elementy łatwopalne powinny
się znajdować w odległości minimum 1 m od kominka,
a podłoga w pobliżu musi zostać wykonana z materiałów
niepalnych.
Kominek zamknięty
Łatwiejszym i coraz popularniejszym rozwiązaniem okazuje
się zastosowanie gotowego wkładu. Kominki otwarte
ustępują miejsca zamkniętym z bardzo prozaicznych
powodów – bezpieczeństwo oraz ekonomia są w stanie
przyćmić romantyczny urok języków ognia skaczących
wesoło w palenisku. W przypadku kominków otwartych
nie ma możliwości utrzymywania temperatury bez
ciągłego dokładania opału, wskutek czego potrzebują
one sześć razy więcej drewna niż kominek z wkładem.
Za pomocą kominka otwartego nie da się też ogrzewać
więcej niż jednego pomieszczenia. Kominek zamknięty
pozwala ominąć te niedogodności. Dzięki kontrolowanemu
spalaniu możemy dowolnie ustawić temperaturę wewnątrz
pomieszczenia. Jeśli dodatkowo wybierzemy wkład zaopatrzony
np. w płaszcz wodny, kominek będzie mógł
podgrzewać bieżącą wodę lub stanie się nawet częścią
instalacji centralnego ogrzewania.
Zróżnicowane modele kominków żeliwnych lub stalowych
dostępne są w Polsce od wielu lat. Przed zakupem
trzeba się upewnić, że wkład posiada ważną aprobatę
techniczną, a także deklarację zgodności z wystawioną
aprobatą, jeśli produkt został wprowadzony na rynek
przed 1 maja 2004 r., lub z nową normą kominkową
PN-EN 13229, o ile wprowadzono go do sprzedaży po
wyżej wymienionym terminie.
Trzeba pamiętać, że kominek zamknięty musi zostać
posadowiony na odpowiednim podłożu, pod żadnym
Wartość opałowa drewna suszonego
kWh/m 3
kWh/kg
grab 2200 4,2
wierzba 1400 4,1
topola 1400 4,2
dąb, buk czerwony, jesion 2100 4,2
robinia 2100 4,1
sosna, daglezja, modrzew 1700 4,4
brzoza 1900 4,3
wiąz, klon 1900 4,1
świerk 1600 4,4
jodła 1500 4,4
olcha 1500 4,1
drzewa liściaste średnio 2100 4,2
drzewa iglaste średnio 1600 4,4
drewno opałowe średnio 1800 4,3
Drewno wilgotne (suszone do 3 miesięcy) ma wartość opałową
mniejszą o około 50%.
1 m 3 drewna = ok. 170 litrów oleju opałowego
1 m 3 drewna kawałkowego waży 400–640 kg
4 | CEM&TY
zrób to z LAFARGE
Schemat budowy kominka otwartego
Przekrój boczny kominka otwartego
szyber
strop
strop
komora dymowa
szyber
kanał spalinowy
okap
komora dymowa
gardziel
65 cm
80 cm
komora spalania
płyta paleniskowa
komora spalania
wyczystka
szuflada na popiół
szuflada na popiół
pozorem nie na instalacji wodnej gazowej lub elektrycznej.
Również w tym przypadku warto wykonać postument, na
którym zostanie ustawiony wkład. Proces jego powstawania
jest taki sam, jak w przypadku kominka otwartego.
Montaż wkładu powinien przebiegać pod okiem specjalisty.
Po zakończeniu instalacji i podłączeniu przewodu
kominowego należy przeprowadzić próbne przepalenie.
Następnym etapem jest wykonanie obudowy o takich
wymiarach, by odległości pomiędzy wkładem a izolacją
umożliwiały swobodny przepływ ogrzewanego powietrza
i nie stwarzały zagrożenia pożarowego. Izolację termiczną
wykonuje się z ognioodpornej wełny mineralnej oraz
folii aluminiowej, które potem obudowuje się najczęściej
ognioodpornymi płytami kartonowo-gipsowymi.
Po zakończeniu tych prac można rozpocząć dekoracyjną
zabudowę kominka. W zależności od charakteru pomieszczenia
możemy się zdecydować na cegły, kamienie
bądź inne elementy pasujące do wystroju. Sposobów oraz
stylów wykończenia jest bardzo wiele, od klasycznych po
awangardowe. Mimo tej swobody z oczywistych przyczyn
należy stosować jedynie materiały niepalne oraz odporne
na wysoką temperaturę. Przy wykańczaniu warto sięgnąć
po cement Specjal ® , gdyż mimo izolacji paleniska od
obudowy możemy się spodziewać znacznego wzrostu
temperatury.
Niezależnie od rodzaju wybranego kominka należy
pamiętać, że proces spalania wymaga bardzo dużej ilości
powietrza, które powinno zostać dostarczone z zewnątrz,
najczęściej za pomocą przewodu umieszczonego w pobliżu
paleniska. Przekrój tego przewodu należy dostosować
do mocy kominka oraz kubatury pomieszczenia.
Komin
Nie ma ognia... bez dymu, który musi swobodnie uchodzić
z paleniska. Źle wykonany komin spowoduje problemy
z ciągiem i cofanie się dymu do pomieszczenia,
a w najgorszym wypadku również zagrożenie pożarem
lub zatrucie czadem. Kominki o różnych parametrach
wymagają odpowiednio dużych przekrojów kominów,
których wymiary zostały określone w stosownych rozporządzeniach.
Przyjmuje się, że minimalny przekrój
komina powinien wynosić od 2,5 dm 2 , a zalecany około
4 dm 2 przy ciągu naturalnym. Drugim podstawowym
parametrem jest wysokość komina mierzona od miejsca
wlotu spalin – minimalnie 4 m. Komin musi być również
wysunięty ponad połać dachu, aby nie został zakłócony
jego ciąg. Wymagania te często podawane są
przez producenta wkładów kominkowych w instrukcjach
montażu.
Jeśli do odprowadzenia dymu z nowego kominka chcemy
wykorzystać istniejący stary komin, musimy uzyskać
ekspertyzę kominiarza, który stwierdzi, czy szyb spełnia
swoje podstawowe zadania.
Opał
Paliwem opałowym do kominków jest drewno, najlepiej
sezonowane i pochodzące z drzew liściastych. Palenie
drewnem wilgotnym nie dostarczy odpowiedniej ilości
energii, a dodatkowo przyczyni się do zanieczyszczenia
wkładu oraz przewodu kominowego. W tabeli na poprzedniej
stronie podajemy wartości energetyczne różnych gatunków
drewna.
Cement Specjal ® to doskonały produkt do zastosowania w środowiskach
agresywnych chemicznie lub w miejscach narażonych na niekorzystny
wpływ warunków atmosferycznych. Specjal ® charakteryzuje się wysoką
odpornością na czynniki korozyjne oraz niskim ciepłem hydratacji,
co pozwala wytwarzać z niego trwały, odporny i szczelny beton oraz
zaprawy murarskie i naprawcze. Specjal ® można stosować wszędzie tam,
gdzie istnieje ryzyko zewnętrznej agresji chemicznej oraz w miejscach,
w których niezbędne są konstrukcje o najwyższej trwałości.
magazyn dla klientów Lafarge Cement | 5
ŚWIAT LAFARGE
Grecja
Dziedzictwo kulturowe Grecji w zasadniczym stopniu ukształtowało współczesne oblicze świata Zachodu – greckiej
mitologii Europa zawdzięcza nawet swoją nazwę. Niezależnie od tego, który region kolebki filozofii, teatru, sportu i – przede wszystkim
– demokracji wybierzemy jako cel naszej podróży, natkniemy się tam na ślady chwalebnej, acz skomplikowanej historii, a przy okazji
będziemy mogli wypocząć w znakomitych warunkach.
Teren współczesnej Grecji – południowa część Półwyspu
Bałkańskiego wraz z sąsiadującymi wyspami – już w epoce
brązu stał się miejscem narodzin pierwszych cywilizowanych
społeczności w Europie. Okres świetności greckiej
kultury rozpoczął się ok. VIII w. p.n.e. i jeszcze długo po
narodzinach Chrystusa cały świat antyczny pozostawał
pod wpływem greckiego dorobku – religii, myśli politycznej,
nauki, sztuki i architektury.
Pamiątki z tych czasów zachowały się obficie do dziś
w tak wielu miejscach, że siłą rzeczy wspomnieć możemy
tylko o tych sztandarowych. Stolicę najstarszego
w Europie królestwa zwiedzimy na Krecie, w starożytnym
mieście Knossos. Mieści się tu słynny pałac Minosa –
pełen fresków labirynt związany z mitami o Minotaurze,
Ariadnie, Tezeuszu, Dedalu i jego synu Ikarze. Rozległa
Kreta zachwyca zresztą nie tylko pozostałościami po kulturze
minojskiej, lecz także malowniczym krajobrazem.
Wyspa idealnie nadaje się do pieszych wędrówek, na przykład
szlakiem najdłuższego w Europie wąwozu Samaria.
Z kolei w Grecji kontynentalnej nie sposób ominąć
Aten. Licząca dziś ponad trzy miliony mieszkańców stolica
państwa greckiego może się pochwalić nie tylko śladami
dawnej świetności: zabytkami i zbiorami dzieł sztuki
w licznych muzeach, ale i wieloma obiektami architektury
nowoczesnej. Jak na tętniące życiem centrum kultury
przystało, mają Ateny swoje miejsce magiczne – rozciągającą
się u stóp Akropolu dzielnicę Plakę, która uchodzi
za centrum artystyczno-rozrywkowe stolicy. O urokach
jej zakamarków poznanych za dnia można wieczorem
pogawędzić w licznych tawernach, restauracjach i nocnych
klubach.
Mimo dominacji kulturalnej starożytni Grecy i ich potomkowie
mniej mieli szczęścia do zwycięstw na polu bitwy.
Ich terytoria trafiały kolejno w zależność od Macedonii
i Rzymu, by następnie aż do XV w. n.e. stać się częścią
Bizancjum, a potem do początków XIX w. – imperium
Turków. Najeźdźcy wnieśli ogromny wkład we współczesną
kulturę grecką. Jeśli chodzi o dziedzictwo materialne,
Frankoni i Wenecjanie pozostawili po sobie monumentalne
fortece, a Bizantyńczycy – rozliczne świątynie i klasztory
oraz doskonale zachowane w średniowiecznym kształcie
miasto Mistrię. Z kolei Turcy (niezbyt tu lubiani jako
wielowiekowi okupanci) w ogromnym stopniu wpłynęli
na grecką obyczajowość, język, kuchnię, muzykę, taniec
oraz sztukę ludową.
Burzliwe dzieje znajdują odbicie również w gospodarce
Grecji, które mimo cech właściwych krajom rozwiniętym
wciąż zmaga się z niesprzyjającym przedsiębiorczości
Lafarge w Grecji
Pałac w Knossos, zwany
także pałacem Minosa.
Związany jest z greckimi
mitami o legendarnym
królu Minosie, Minotaurze,
Ariadnie oraz Dedalu.
Poniżej:
Plaże w Kefalos na wyspie
Kos znajdującej się
nieopodal brzegów Turcji.
piętnem obcego panowania i długotrwałym nastawieniem
przede wszystkim na hodowlę zwierząt i uprawy rolne. Na
szczęście bogate dziedzictwo kulturowe okazało się tak
bezcennym atutem, że Grecy uczynili przemysł turystyczny
motorem swojego rozwoju, wynosząc tutejszą infrastrukturę
hotelarską i rekreacyjną na najwyższy poziom.
Dlatego Grecję warto odwiedzić nie tylko po to, aby
poznać nasze korzenie. Ten górzysty kraj z dostępem
do czterech mórz stanowi również wymarzone miejsce
do wypoczynku – czy to w gwarnych kurortach Riwiery
Olimpijskiej, czy też na jednej z kilkuset wysp, z których
zaledwie ok. 80 liczy więcej niż 100 mieszkańców. Nic
nie stoi zatem na przeszkodzie, jeśli od zwiedzania wolimy
plażowanie pod śródziemnomorskim słońcem, uprawianie
sportów wodnych czy wyprawy górskie. Niezależnie od
preferowanej formy aktywności warto w Grecji choćby
symbolicznie oddać hołd Dionizosowi, bogowi urodzaju
i winorośli. Może przy okazji dobrej zabawy w tawernie
uda nam się zajrzeć głębiej w grecką duszę – gościnną,
spontaniczną, pełną energii, a jednocześnie podszytą
melancholią, czyli jakże podobną do naszej.
Grupa Lafarge działa na greckim rynku od 2001 r. jako większościowy udziałowiec firmy Heracles General Cement
Company, która obchodzi właśnie 101. rocznicę działalności. Ten wiodący w kraju producent cementu luzem
i workowanego osiąga moce produkcyjne rzędu ok. 10 mln ton rocznie, zaopatrując w swoje towary odbiorców zarówno
na terenie Grecji kontynentalnej, jak i na wyspach. Zatrudniające prawie 1,5 tys. pracowników przedsiębiorstwo
z siedzibą główną w Lycovrissi dysponuje trzema cementowniami w Chalkidzie, Wolos i miejscowości Milaki na wyspie
Eubea oraz sześcioma centrami dystrybucyjnymi. Surowiec do produkcji czerpie z jedenastu zakładów górniczych
ulokowanych w bliskim sąsiedztwie cementowni oraz z kopalni na wyspach Milos, Yali i Altsi. Poza wytwarzaniem
cementu w ramach dwóch spółek zależnych od Heracles GCC Lafarge w Grecji zajmuje się pozyskiwaniem
i dystrybucją kruszyw oraz sprzedażą gotowych mieszanek betonowych.
6 | CEM&TY
ZIELONa STRONa LAFARGE
Grunt to ciepło
Przez wieki korzystaliśmy z zasobów nieodnawialnych, nieświadomi tego, że energię
można pozyskiwać bez ich uszczuplania – z gruntu lub powietrza. Inwestycja w pompę ciepła przynosi nie tylko oszczędności, ale
i stanowi nasz wkład w lepsze życie następnych pokoleń w ramach filozofii zrównoważonego rozwoju.
Zadaniem pompy jest pozyskiwanie energii z otoczenia
i oddawanie jej do instalacji grzewczej budynku. Obieg
termodynamiczny tworzą cztery elementy: parownik, kompresor,
skraplacz i zawór rozprężny. W całym układzie
pomiędzy parownikiem, gdzie następuje odbiór ciepła
z otoczenia, a skraplaczem, gdzie jest ono oddawane, krąży
tzw. czynnik termodynamiczny, czyli gaz o zdolności do
wrzenia w niskich temperaturach. W formie ciekłej pobiera
on ciepło z zewnątrz, a po podgrzaniu przechodzi w stan
lotny. Następnie trafia do kompresora, gdzie podnoszone
jest jego ciśnienie. Wzrostowi ciśnienia towarzyszy wzrost
temperatury. Gorący gaz trafia do wymiennika ciepła,
w którym oddaje swoją energię, przechodząc ponownie
w stan ciekły.
Proces przepływu energii następuje tu z obszaru o niższej
temperaturze (źródło niskotemperaturowe) do obszaru
o temperaturze wyższej (źródło wysokotemperaturowe),
a więc wbrew naturalnemu kierunkowi. Taki wymuszony
cykl wymaga pracy kompresora pobierającego energię
elektryczną. Wydajność pompy określa się na podstawie
stosunku energii uzyskanej do energii pobranej. W przypadku
pomp sprężarkowych wynosi on ok. 3 : 5 (dla porównania
w przypadku zwykłego grzejnika elektrycznego
relacja ta jest bliska 1 : 1).
Na rynku znaleźć można kilka rodzajów pomp, których
różnorodność umożliwia dobranie urządzenia do potrzeb
praktycznie każdej działki budowlanej. Jako pierwsze wymienić
można gruntowe pompy ciepła. Jak sama nazwa
wskazuje, służą one do poboru energii zakumulowanej
w gruncie, która może później służyć mieszkańcom do
ogrzania pomieszczeń zimą bądź chłodzenia ich latem
(w tym celu układ wyposażyć należy dodatkowo w klimakonwektory),
podgrzania wody użytkowej lub zawartości
basenu (kolektor o powierzchni ok. 30 m 2 może ogrzać
300-litrowy zbiornik). Atutem tego rozwiązania jest niezależność
od temperatury zewnętrznej.
W pompach gruntowych stosowane są różne metody
poboru energii. Pierwsza z nich to poziomy kolektor
gruntowy, który tworzą rury polietylenowe ułożone poniżej
głębokości przemarzania gruntu. Niestety, rozwiązanie
to wymaga działki o dużej powierzchni niewykorzystanej
pod zabudowę, ponieważ kolektor zajmuje przeciętnie
obszar 1,5 razy większy od powierzchni do ogrzania.
Kolektorów poziomych nie można usytuować pod budynkami
ani pod utwardzoną nawierzchnią podjazdu,
nie dopuszczają one bowiem do wsiąkania wody w glebę,
a ilość energii pozyskiwanej przez urządzenie zależy
właśnie od wilgotności gruntu.
Na rynku znaleźć
można kilka rodzajów
pomp ciepła, których
różnorodność umożliwia
dobranie urządzenia do
potrzeb praktycznie każdej
działki budowlanej.
Na działkach mniejszych lub usytuowanych na pofalowanym
terenie sprawdzają się pionowe kolektory gruntowe,
zwane też sondami pionowymi. Rury z tworzywa
sztucznego umieszczane są w pionowych, kilkudziesięciometrowych
odwiertach na niewielkiej powierzchni.
Krążący w nich płyn pobiera ciepło z gruntu oraz wód
podziemnych. Koszt wykonania sond jest jednak wysoki.
Energia może być także przechwytywana z wód gruntowych,
które posiadają stałą, niezależną od pory roku
temperaturę od 7 do 12°C. W układzie działają dwie studnie,
pomiędzy którymi krąży woda. Musi się ona charakteryzować
określonym składem chemicznym.
Poza urządzeniami gruntowymi na rynku dostępne są
również powietrzne pompy ciepła, które pobierają energię
z atmosfery. Zaletą takich pomp jest prostota montażu, bo
nie wymagają one skomplikowanych robót gruntowych.
Pompy powietrzne idealnie sprawdzają się na niewielkich
działkach, gdzie instalacja sond pionowych okazałaby się
zbyt kosztowna. Montuje się je poza zabudowaniami, na
niewielkim wycinku działki, na dachu bądź ścianie budynku.
Niestety, pompy powietrzne wymagają stosowania
dodatkowego źródła ciepła, gdy temperatura na zewnątrz
spadnie poniżej ustalonego dla danego modelu urządzenia
minimum (zwykle jest to kilka stopni poniżej zera). Nie
zmienia to jednak faktu, że rozwiązanie to pozwala na
redukcję kosztów ogrzewania nawet o ok. 50% i może
być także wykorzystane do rekuperacji ciepła ze zużytego
powietrza wentylacyjnego.
Zalety pomp ciepła
► możliwość pobierania darmowej energii
ze środowiska i wykorzystania jej w obiegu
grzewczym
► uniezależnienie się od stale rosnących cen
węgla, gazu, prądu
► redukcja emisji CO 2
► niskie koszty eksploatacji
► brak konieczności ciągłej konserwacji i dozoru
► wydajność
Źródło: Viessmann
Zainstalowanie pompy ciepła to spory wydatek, cieszy
więc fakt, że wzrost popularności tego rozwiązania stopniowo
doprowadza do spadku cen urządzeń. Jeśli chcemy
ograniczyć koszty instalacji, warto pomyśleć o jej montażu
już na etapie prac ziemnych przy budowie domu.
Pamiętajmy jednocześnie, że kolektory geotermiczne powinny
być ulokowane co najmniej 1 m od zabudowania,
granicy działki i drogi oraz 2 m od przewodów wodnych.
Przy projektowaniu trzeba również uwzględnić fakt, że
efektywność pomp zależy od różnicy temperatur, rodzaju
wewnętrznej instalacji centralnego ogrzewania, izolacyjności
budynku itp.
magazyn dla klientów Lafarge Cement | 7
ROZMOWY PRZY PRACY
Inwestycje w innowacyjność
Rozmowa z Kazimierzem Ginterem, właścicielem Zakładu Produkcji Materiałów
Budowlanych inż. K. Ginter w Chojnicach.
Zakład Produkcji Materiałów Budowlanych
inż. Kazimierz Ginter powstał w 1988 r. i zajmuje
się produkcją materiałów budowlanych oraz
betonów towarowych.
Redakcja: Należą Państwo do największych na Pomorzu
producentów materiałów budowlanych. Jakie warunki
trzeba spełnić, aby osiągnąć tak wysoką pozycję
Kazimierz Ginter: Przede wszystkim należy inwestować
w nowe technologie i wyroby, postawić przed firmą wysoką
poprzeczkę jakościową i nie bać się odważnych
decyzji.
R.: Pomorscy przedsiębiorcy szybko otrząsnęli się z szoku
wywołanego kryzysem finansowym i dobrze odnaleźli
się w sytuacji niejednoznacznych prognoz na przyszłość.
W jaki sposób poradzili sobie Państwo z chwilowym zachwianiem
rynku
K. G.: Ze względu na swoją specyfikę nasza branża narażona
jest na zmienność koniunktury. Generalnie wiele
zależy od typu prowadzonych inwestycji, nawet tych indywidualnych
w danym regionie. Szybka reakcja w zakresie
polityki finansowej, a w szczególności kosztowej,
w powiązaniu z monitorowaniem rynku pozwala nam
funkcjonować z jak najmniejszym ryzykiem.
Firma posiada wszystkie niezbędne certyfikaty
związane z produkcją oraz system zarządzania
jakością i środowiskiem ISO. Towar dostarczany
jest do odbiorcy w większości własnymi środkami
transportowymi.
Więcej informacji na stronie www.ginter.pl.
Otrzymanie dofinansowania nie jest łatwe także ze względu
na dużą liczbę starających się o fundusze.
R.: Wspierają Państwo lokalny sport, m.in. poprzez sponsorowanie
Chojnickiego Klubu Sportowego. Czy sam prowadzi
Pan sportowy tryb życia
K. G.: Rzeczywiście, wspieram sport, ale mam coraz
mniej czasu na jego uprawianie. Kondycję utrzymuję
dzięki rowerowi, bieżni i innym urządzeniom minisiłowni
domowej.
R.: Jak oceniają Państwo firmę Lafarge jako biznesowego
partnera
K. G.: Z cementownią należącą do Lafarge współpracujemy
już 22 lata. Myślę, że w tej sytuacji ocena jest
zbędna – to partner, który nas nie zawiódł i myślę, że
vice versa.
R.: Państwa firma ma status zakładu pracy chronionej.
Jakie działania musieli Państwo podjąć, by móc zatrudnić
osoby niepełnosprawne
K. G.: To regulują odpowiednie przepisy, według których
zorganizowaliśmy pracę w zakładzie. Osoby niepełnosprawne
stanowią 41% ogółu zatrudnionych.
R.: Rozwijają się Państwo także dzięki dofinansowaniom
z UE. Czy wpłynęły one na Państwa innowacyjność Czy
zdobycie takich środków jest łatwe
K. G.: Wspominałem o nowych technologiach i wyrobach,
których wprowadzenie umożliwiło nam wsparcie
uzyskane od Unii Europejskiej. Dzięki temu w 2010 r.
firma otrzymała nagrodę za innowacyjność. Wystąpienie
z wnioskiem o przyznanie środków poprzedzone zostało
skompletowaniem dokumentów i opracowaniem szczegółowych
projektów, a także sporządzeniem ekspertyz.
8 | CEM&TY
wszystko na remont
wszystko na budowę
ROZMOWY PRZY PRACY
wszystko na remont
wszystko na budowę
Prawidłowa ocena rynku oraz
długoterminowe działania
Rozmowa z Zygmuntem Krosnowskim, prezesem Przedsiębiorstwa Handlowo-Usługowo-
-Produkcyjnego KIM Sp. z o.o.
Redakcja: Proszę w kilku słowach przedstawić firmę KIM.
Zygmunt Krosnowski: Nasze przedsiębiorstwo powstało
w 1985 r. w Warszawie. W pierwszym etapie firma funkcjonowała
pod inną nazwą i świadczyła jedynie usługi
wykonawcze. Trwało to do 1992 r., kiedy przenieśliśmy
się na ul. Bartycką i rozszerzyliśmy działalność o handel.
wszystko na remont, wszystko na budowę
Zaczęliśmy od materiałów instalacyjnych, a później do
naszego asortymentu włączyliśmy materiały budowlane,
sanitarne, grzewcze i wykończeniowe. Wraz z rozwojem
firmy powołaliśmy do życia biuro projektowe oraz uruchomiliśmy
produkcję okien, prefabrykatów i więźby dachowej.
Współpracujemy z firmami zarówno polskimi, jak
i zagranicznymi m.in. z Norwegii, Litwy i Kazachstanu.
Zaczynaliśmy od dwuosobowego zespołu, a obecnie
w KIM pracuje ponad dwieście osób.
Firma KIM funkcjonuje na polskim rynku
od 1985 r. Obecnie jest przede wszystkim
dystrybutorem materiałów budowlanych,
sanitarnych, instalacyjnych, metalowych oraz
wykończeniowych.
Oprócz działalności handlowej przedsiębiorstwo
produkuje okna i prefabrykaty oraz rozpoczyna
produkcję więźby dachowej.
KIM ma swoje oddziały również poza granicami
naszego kraju.
Więcej informacji na stronie www.kim.home.pl.
R.: Na co kładą Państwo największy nacisk w swojej
działalności
Z. K.: Misją firmy KIM jest zaopatrywanie klienta we
„wszystko na remont, wszystko na budowę”. Zdaję sobie
sprawę, że jest to niezwykle trudne zadanie, ale mam
również świadomość, iż rynek potrzebuje tego rodzaju
oferty, a nie ma zbyt wielu firm, które podjęłyby się takiego
wyzwania. Mamy również pewne zasady, których
trzymamy się od początku naszej działalności i które przynoszą
nam wymierne korzyści. Podstawowym elementem
w prowadzeniu firmy jest sukcesja. Pracownik na każdym
ważnym stanowisku ma swojego zastępcę i następcę. Nie
jest to najtańsze rozwiązanie, ale z własnego doświadczenia
wiem, że biznes nie znosi próżni. Po drugie, rozbudowa
przedsiębiorstwa odbywa się na zasadzie holdingu, co
pozwala osiągnąć dużą wszechstronność. Taka organizacja
daje nam największe możliwości.
R.: Obecnie rynek stał się bardzo dynamiczny. Jak dostosowują
się Państwo do zmian
Z. K.: Najważniejsze jest odbieranie sygnałów z rynku oraz
ich odpowiednia interpretacja. Dzięki kojarzeniu faktów
można przewidzieć długoterminowe zmiany, a z perspektywy
firmy tylko takie są istotne. Nie mniej ważna od
obserwacji rynku jest kwestia doboru odpowiednich partnerów.
Nie można sobie pozwolić na dostawy kiepskich
materiałów, które psują wizerunek firmy.
R.: Od kiedy współpracują Państwo z firmą Lafarge
Cement i jak przebiega ta współpraca
Z. K.: Z Lafarge Cement współpracujemy w zasadzie od
początku działalności tej firmy w Polsce. Wspomniałem
już o tym, że dla przedsiębiorstwa KIM kluczowy jest towar
najwyższej jakości, a Lafarge Cement właśnie taki nam
dostarcza. Rozpoczynając współpracę z Lafarge, zupełnie
nie znaliśmy tej firmy, ale to był dobry wybór, bo dzięki
nim jesteśmy lepsi od konkurencji.
R.: W tym roku kraj dotknęła powódź. Brali Państwo aktywny
udział w pomocy powodzianom. Proszę przybliżyć
kulisy tych działań.
Z. K.: Wystąpiliśmy z inicjatywą pomocy po otrzymaniu
telefonu od jednej z powodzianek. Bardzo szybko
sprawa zyskała wymiar medialny, informowano o niej
w „Rzeczpospolitej” i Antyradiu, wystąpiliśmy też w telewizji
TVN. Odzew społeczeństwa był wielki. W ramach
pomocy powodzianom dostarczyliśmy do Bogatyni
i Wilkowa jedne z pierwszych transportów. Głównym założeniem
całej akcji były dostawy własnych materiałów
do konkretnych ludzi w konkretne miejsce. We wszystkich
działaniach ogromne znaczenie miała współpraca
z naszymi podwykonawcami. Między innymi Lafarge
przekazał ciężarówkę cementu workowanego Standard ®
opieczętowanego napisem „Dar dla powodzian”.
R.: Jakie są Państwa plany na przyszłość
Z. K.: Działamy cały czas z pełną mocą, reagujemy na
otaczającą rzeczywistość oraz patrzymy daleko przed
siebie. Zerkamy również w kierunku nowych rynków, bo
nadeszła pora, by zacząć na nich działać. W oparciu
o produkowane przez nas okna kreujemy nową markę
Oknowscy. Rozwijamy również Dział Pokryć Dachowych,
którego produkty i usługi promujemy pod hasłem „Rasowi
Dachowcy”. Planujemy też rozpoczęcie produkcji więźby
dachowej.
magazyn dla klientów Lafarge Cement | 9
BEZPIECZNIE Z LAFARGE
Puść hałas mimo uszu!
Oddziaływanie hałasu na budowie wciąż pozostaje tematem niewystarczająco nagłośnionym.
W obliczu wielu innych czynników, które w sposób bezpośredni zagrażają życiu pracownika, pracodawcy zobowiązani do zapewniania
bezpiecznych warunków pracy ignorują najczęstsze źródło chorób zawodowych i ukrytą przyczynę wielu wypadków.
Budownictwo nie zalicza się do branż, w których występuje
największy odsetek zatrudnionych skarżących się
na ubytki słuchu. Nie oznacza to, że zagrożenie hałasem
jest w tym sektorze mniejsze. Rzecz w tym, że służby bhp
w zakładach przemysłu ciężkiego lub wydobywczego
od lat na bieżąco monitorują natężenie niepożądanych
dźwięków i wdrażają rozwiązania organizacyjne w celu
jego zmniejszenia, a świadomych szkodliwego oddziaływania
hałasu pracowników nikt nie musi namawiać do
stosowania indywidualnych środków ochrony. Z kolei
zatrudnieni w budownictwie, którzy z hałasem mają do
czynienia nieregularnie, choć stosunkowo często, są
w dużo mniejszym stopniu przygotowani do radzenia
sobie z tym zagrożeniem. Na domiar złego z reguły je
lekceważą.
Aby się przekonać, jak sytuacja wygląda na przeciętnym
placu budowy, nie trzeba go wcale odwiedzać.
Drobny remont szkoły sąsiadującej z redakcją na przełomie
lipca i sierpnia nieomal sparaliżował naszą pracę
z powodu uciążliwego hałasu. Przez kilka dni obserwowaliśmy
przez okno tego samego pracownika, który najpierw
używał betoniarki, potem – młota pneumatycznego, jeszcze
później – przecinarki do kostki brukowej, a w końcu
– ubijarki. Dzieliło nas od niego dobre 100 m, więc przy
uwzględnieniu, że w przestrzeni otwartej poziom ciśnienia
akustycznego maleje o 6 decybeli wraz z podwojeniem
odległości od jego źródła, docierała do nas zaledwie niewielka
– a jakże uciążliwa! – cząstka tego, z czym miał do
czynienia wszechstronnie wykwalifikowany budowlaniec.
Pozbawiony, swoją drogą, ochronników słuchu i prawdopodobnie
w znacznym stopniu ogłuszony.
Podwyższenie progu słyszenia jako reakcja obronna
organizmu powinno ustąpić po kilku dniach. Gorzej, jeśli
pracownik realizuje tego typu zadania regularnie. Trwały
ubytek słuchu postępuje stopniowo i bezboleśnie, toteż
mogą minąć lata, zanim człowiek ten dowie się od bliskich
lub współpracowników, że stale mówi podniesionym głosem
i zbyt często domaga się powtórzenia tego, co do
niego powiedziano. Dodatkowo mogą u niego wystąpić nie
do końca dziś zbadane pozasłuchowe zaburzenia funkcji
fizjologicznych organizmu (w tym przewlekłe choroby
układu nerwowego i krążenia), które wynikają z powiązania
dróg nerwowych układu słuchowego z pozostałymi
układami oraz oddziaływania wibracji towarzyszących
hałaśliwym pracom. Jeśli chodzi o inne niż tymczasowa
głuchota skutki krótkoterminowe, hałas upośledza zdolność
do odbierania sygnałów ostrzegawczych oraz do
koncentracji, co zwiększa ryzyko wypadku i powoduje
spadek wydajności pracy.
Nie da się ukryć, że akustyka jest dziedziną trudną,
a samodzielne przeprowadzanie badań w miejscu pracy
wymaga wiedzy i kosztownych instrumentów pomiarowych.
Dlatego nie odwołujemy się tutaj do norm ciśnienia
akustycznego czy dopuszczalnych wartości ekspozycji
na hałas. To informacje łatwe do zdobycia dla firm, które
dysponują już odpowiednim zapleczem albo stać je na
Przeciwdziałanie
nadmiernemu hałasowi
należy rozpocząć już
na etapie planowania
budowy.
wyszkolenie czy zatrudnienie pracowników oddelegowanych
do kontroli hałasu. W innych przypadkach rozdźwięk
między wymaganiami ustawodawcy a powszechną praktyką
jest w tej chwili tak ogromny, że w początkowej fazie
walki o słuch pracowników lepiej apelować po prostu do...
zdrowego rozsądku.
Przeciwdziałanie nadmiernemu hałasowi należy rozpocząć
już na etapie planowania budowy. Przede wszystkim
warto ograniczyć liczbę hałaśliwych procesów i zadbać
o to, aby narzędzia budowlane charakteryzowały się niską
emisją hałasu. Eliminowanie niepożądanych dźwięków
u źródła powinno też objąć wyposażenie urządzeń
10 | CEM&TY
Na naszym podwórku
Pewny Cement
mechanicznych w tłumiki, izolowanie ich części drgających
oraz przeprowadzanie częstej konserwacji, która
zapobiega zwiększaniu emisji hałasu na skutek wyeksploatowania
części ruchomych. W fazie planowania najlepiej
sporządzić harmonogram robót, który maksymalnie
zmniejsza liczbę osób pracujących na budowie w dniach,
kiedy prowadzone są szczególnie hałaśliwe prace. Aby
zyskać pewność, że zatrudnieni rozumieją skutki oddziaływania
hałasu i potrafią im przeciwdziałać, wskazane jest
zorganizowanie szkoleń.
Jeśli narażenia na szkodliwe dźwięki nie można
już bardziej zredukować za pomocą środków organizacyjnych,
należy podjąć działania z zakresu ochrony
zbiorowej. Zmierzają one do zmniejszenia ekspozycji
na hałas zarówno tych pracowników budowy, którzy
wykonują hałaśliwe roboty, jak i wszystkich pozostałych.
Najczęściej wiąże się to z ograniczeniem dostępu do
stref, gdzie przeprowadzane są głośne procesy, oraz
izolowaniem ich za pomocą specjalnych ekranów akustycznych
lub innych materiałów dźwiękochłonnych.
Szczególnie istotne jest to we wnętrzach, gdzie dźwięk
odbija się wielokrotnie od betonowych ścian i innych
obiektów o niskiej zdolności pochłaniania fal akustycznych,
co prowadzi do znacznego zwiększenia ekspozycji
pracowników na hałas.
Gdy wszystkie wymienione dotąd metody nie zapewniają
optymalnych rezultatów, należy sięgnąć po środki
indywidualne, czyli ochronniki słuchu. Ich oferta jest w tej
chwili bardzo szeroka. Na rynku dostępne są zarówno
wygodne w zastosowaniu tradycyjne wkładki i nauszniki
o doskonałych parametrach, jak i naszpikowane
elektroniką słuchawki, które tłumią hałas, umożliwiając
jednocześnie słyszenie mowy, a ponadto zapewniają bezprzewodową
łączność ze współpracownikami oraz umożliwiają
odbieranie rozmów lub słuchanie muzyki z telefonu
komórkowego za pośrednictwem połączenia Bluetooth.
Przy wyborze ochronników należy się kierować rodzajem
wykonywanej pracy, typem hałasu i jego natężeniem
oraz pożądanym stopniem wytłumienia dźwięków, który
nie może stwarzać ryzyka niedostatecznego słyszenia
sygnałów ostrzegawczych. Uwzględnić należy również
preferencje pracownika, u którego długotrwałe stosowanie
wkładek lub nauszników nie powinno powodować
dyskomfortu.
Szczegółowe informacje na temat skutków
oddziaływania hałasu i metod przeciwdziałania jego
emisji można znaleźć na stronach internetowych
Centralnego Instytutu Ochrony Pracy,
m.in. [www.ciop.pl/6540.html].
W ramach programu „Pewny Cement” Stowarzyszenie
Producentów Cementu wprowadza nowy znak jakości,
którym sygnowane będą wyroby spełniające wymagania
wynikające z powszechnie obowiązujących norm
i przepisów prawa.
Kampania „Pewny Cement” ma na celu poprawę jakości
dostępnego na polskim rynku cementu oraz zwiększenie
świadomości konsumentów w zakresie oczekiwań
stawianych temu materiałowi. Jest jeszcze jeden powód
wprowadzenia w życie tego programu. Z szacunkowych
danych Stowarzyszenia wynika, że od 15 do 20% cementu
workowanego dostępnego na rynku nie spełnia norm.
Jego zastosowanie stanowi bezpośrednie zagrożenie dla
trwałości konstrukcji. – Nie ma drugiego takiego rynku
w Europie, na którym zjawisko występowania cementów
niespełniających norm byłoby obecne w takim stopniu
jak w Polsce – powiedział prof. Jan Deja, dyrektor biura
Stowarzyszenia Producentów Cementu, na konferencji
prasowej, która odbyła się 29 września 2010 r. w Centrum
Prasowym Foksal w Warszawie.
Od czerwca bieżącego roku resort sprawiedliwości
umożliwił bezpłatny i powszechny dostęp do ksiąg
wieczystych w Internecie. Na stronie ekw.ms.gov.pl
udostępniono 12 mln spośród 18,8 mln ksiąg. Już niebawem
w sieci znajdzie się także pozostała ich część.
To duże ułatwienie dla notariuszy, właścicieli nieruchomości
oraz potencjalnych kupców. Wprowadzone
udogodnienia mają również odciążyć sporą liczbę
urzędników.
Każdy zainteresowany może uzyskać elektroniczny
dostęp do ksiąg wieczystych z domowego komputera.
Dane dostępne w serwisie odzwierciedlają dokładny stan
ksiąg znajdujących się w dokumentach sądowych. Aby
przeglądać księgę, konieczna jest znajomość jej numeru,
co ma uniemożliwić dostęp do niej np. ciekawskim
sąsiadom.
Centralna Baza Danych Ksiąg Wieczystych to część
projektu Nowa Księga Wieczysta, który w ponad 80%
finansowany jest przez Unię Europejską. Ministerstwo
Sprawiedliwości planuje kolejną innowację w postaci
możliwości uzyskania elektronicznego odpisu.
Firmy, które przystąpią do programu i poddadzą swoje
produkty niezależnej weryfikacji ekspertów, zyskają prawo
do stosowania Znaku Gwarancyjnego w postaci logotypu
„Pewny Cement” na różnych nośnikach, począwszy od
opakowań detalicznych po materiały reklamowe.
Działalność Stowarzyszenia Producentów Cementu obejmuje
m.in. promocję wyrobów, zwiększanie efektywności
pracy przemysłu cementowego, a także propagowanie nowoczesnych
technologii i rozwiązań związanych z ochroną
środowiska. Stowarzyszenie stale monitoruje rynek i analizuje
zjawiska występujące w branży budowlanej, co pozwala mu
podejmować kroki zmierzające ku podniesieniu ogólnego
poziomu polskiego budownictwa.
Księgi wieczyste w Internecie
Informatyzacja tych dokumentów to tylko jedna ze
zmian, które zamierza wprowadzić wymiar sprawiedliwości.
Aktualnie realizowane są prace nad elektronicznym
rejestrowaniem rozpraw i utworzeniem e-sądu, który
rozpatrywać będzie sprawy w ramach elektronicznego
postępowania upominawczego.
magazyn dla klientów Lafarge Cement | 11
FUNDAMENTY NIE TYLKO PRAWNE
Piramidy z betonu
Piramidy egipskie od ponad czterech tysięcy lat
kryją w swoich wnętrzach liczne sekrety. Dla naukowców
najważniejszą zagadką pozostaje jednak
sposób ich powstania. Niektórzy – najwyraźniej
bezradni wobec tajemnicy – twierdzą nawet, że
przy budowie monumentalnych grobowców nie
obyło się bez pomocy kosmitów. Na szczęście
istnieją także wyjaśnienia prostsze i... związane
z naszą codzienną praktyką budowlaną.
Jedna z najpopularniejszych do niedawna
hipotez głosiła, że wyciosane za pomocą miedzianych
dłut skalne bloki transportowano z kamieniołomów
na plac budowy, gdzie na wysokość
wciągano je po rampach. Brakuje jednak dowodu,
że starożytni Egipcjanie znali takie technologie, bo
nie odnaleziono na przykład dłut, które powinny
się były zachować. Na dodatek współczesne próby
zastosowania takich metod przynosiły znacznie
mniej precyzyjne rezultaty, a zresztą dotyczyły
piramid testowych w skali mikro (wciągnięcie po
rampie bloku o wadze 2,5 tony nie potwierdza,
że można to samo osiągnąć z kamieniem ważącym
70 ton). Poza tym teoria litych skał i ramp
zakładała, że budowniczowie dysponowali niemal
nieograniczoną siłą roboczą, podczas gdy
archeolodzy uważają dziś, że piramidy wznosiła
licząca maksymalnie kilka tysięcy osób ekipa wykwalifikowanych
specjalistów, którzy otrzymywali
wynagrodzenie.
Powyższe zastrzeżenia sprawiają, że coraz
większe uznanie zyskuje ostatnio wyjaśnienie
przedstawione ok. 20 lat temu przez Josepha
Davidovitsa, dyrektora Instytutu Geopolimerów
w St. Quentin, niedawno poparte także przez
Michela Barsouma, profesora Wydziału Inżynierii
i Materiałoznawstwa Uniwersytetu im. A. Dreksela
w Filadelfii. Według nich bloki odlane zostały na
budowie z mieszanki betonowej, w skład której
wchodziły: wapień, wapno, glina oraz woda. Po
1,5 roku badań przy zastosowaniu skaningowego
mikroskopu elektronowego naukowcy wykazali,
że kamienne bloki to zawierająca wapień masa
o strukturze nieregularnej, co różni ją od naturalnych
skał, które wykazują strukturę krystaliczną.
W świetle tej hipotezy nie dziwi już fakt, że pomiędzy
ściśle dopasowane elementy konstrukcyjne
piramid nie da się wcisnąć nawet kartki papieru.
Choć teoria piramid z betonu nie uzyskała jeszcze
w świecie nauki statusu obowiązującej, wiele wskazuje
na to, że nie na darmo beton nazywany jest
sztucznym kamieniem, a jego trwałość uchodzi
za przysłowiową.
Zwrot w prawie
Producenci materiałów budowlanych oferują coraz szerszą gamę
rozmaitych produktów, z kolei klienci coraz częściej wyrażają chęć zwrócenia zakupionych
towarów. Przemyślany wybór odpowiednich materiałów pozwoli nam uniknąć wielu problemów,
w przeciwnym razie będziemy musieli ubiegać się o zwrot lub reklamację produktów. Kiedy taka
możliwość nam przysługuje, a kiedy nie mamy do niej prawa
Klienci często zastanawiają się, czy sklep ma prawo nie
przyjąć towaru w nim kupionego, szczególnie w sytuacji,
gdy jest nierozpakowany, nieuszkodzony i posiada
wszystkie ewentualne stemple i oznaczenia. Odpowiedź
nie nasuwa żadnych wątpliwości: owszem, sklep ma
możliwość nieprzyjmowania takich materiałów, ich zwrot
bowiem stanowi nie prawo, a przywilej nadawany klientowi
przez niektóre placówki handlowe. W ich regulaminie
zazwyczaj widnieje zapis o możliwości dokonania
zwrotu w określonym czasie, liczonym od momentu dokonania
zakupu. Regulamin zawiera również wszelkie
niezbędne informacje na temat warunków przyjęcia
zwracanego towaru.
Jeżeli regulamin sklepu nie przewiduje możliwości
dokonania zwrotu, wszystko zależy od dobrej woli sprzedawcy.
Warto więc pamiętać o odpowiednim zabezpieczeniu
się, jeżeli na przykład nie jesteśmy pewni, czy
wybrane materiały budowlane spełnią nasze oczekiwania.
Dobrym rozwiązaniem jest spisanie umowy, która
pozwoli uniknąć nieporozumień. Zazwyczaj wystarczy,
aby sprzedawca napisał odręcznie na paragonie, do kiedy
towar może zostać zwrócony, podpisał się i przybił
pieczątkę sklepu.
W przypadku towarów na zamówienie często w umowie
widnieje paragraf, który informuje, że nie podlegają
one zwrotom i reklamacji. Świadomy nabywca powinien
wiedzieć, że jest to niezgodne z przepisami. Producentów
materiałów przygotowywanych na zamówienie obowiązują
te same przepisy, które dotyczą wytwórców towarów
produkowanych masowo. Kupując je, uzgadniamy ze
sprzedawcą, jakimi parametrami cechuje się produkt,
w oparciu o próbki lub opisy. Jeżeli efekt końcowy produkcji
odbiega od tych ustaleń, można domniemywać, że
towar jest niezgodny z umową, więc przysługuje nam prawo
do jego zwrotu lub reklamacji. Producent zobowiązany
jest do przyjęcia towaru także wtedy, gdy usterka wynika
z nieprawidłowego montażu lub błędów w uruchomieniu,
pod warunkiem, że kupiony przedmiot montował lub
uruchamiał pracownik zatrudniony w przedsiębiorstwie
sprzedawcy lub jego podwykonawca, a także sam klient
końcowy, o ile stosował się on ściśle do zamieszczonej
instrukcji. Sprzedawca nie odpowiada jednak za niezgodność
towaru z umową, jeżeli przyczyną usterki była wada
materiału dostarczonego przez kupującego.
Pamiętajmy, że terminy reklamacji licznie określane
w rozmaitych paragrafach nie mogą być dowolnie modyfikowane
przez przedsiębiorców. Ogólną zasadą jest,
że przedsiębiorca ma na rozpatrzenie reklamacji 14 dni
od momentu jej wniesienia.
W przypadku braku odpowiedzi w tym terminie,
uznaje się, że sprzedawca uznał roszczenie konsumenta.
Częstym działaniem przedsiębiorców, mającym na
celu zniechęcenie klientów do wnoszenia reklamacji,
jest zastrzeżenie, że będą oni ponosić koszty jej rozpatrzenia.
Przepisy nie uzależniają jednak rozpatrzenia
reklamacji od uiszczenia opłaty przez konsumenta.
Zdarza się również, że klientowi nie udało się uzyskać
pisemnego potwierdzenia złożenia reklamacji – nie może
to pociągać za sobą utraty prawa do dochodzenia roszczeń
z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania
umowy.
W dużych marketach sieciowych przy zakupie
m.in. elementów wykończeniowych często natrafiamy
na informację, że po odejściu od kasy reklamacja nie
będzie uwzględniana, a zwroty przyjmowane. To kolejny
komunikat niezgodny z przepisami. Prawo do reklamacji
i ewentualnego zwrotu przysługuje nam zawsze, gdy
kupiona rzecz nie nadaje się do spełniania swojej funkcji.
Towar możemy zwrócić również wtedy, gdy pomimo
prawidłowego działania nie posiada on chociażby jednej
cechy, którą powinien się charakteryzować.
12 | CEM&TY
Kącik architektoniczny
Autostrada Poznańska w... Szczecinie
Szczecińska ulica Autostrada Poznańska to ośmiokilometrowy
odcinek drogi krajowej nr 31 łączący lewobrzeżną
część miasta z prawym brzegiem Odry i resztą kraju.
Do 2006 r. ten ciąg komunikacyjny spinały mosty Karola
Świerczewskiego i I Armii Wojska Polskiego, które wybudowano
w 1959 r. jako obiekty tymczasowe. Nie spełniały
one wymogów nośności, więc mogły przez nie przejeżdżać
jedynie auta o ciężarze do 20 ton z prędkością nie
większą niż 40–50 km/h.
Jesienią 2006 r. ruszyła inwestycja mająca na celu
usprawnienie szczecińskiej komunikacji. Jej pierwszym
etapem była budowa nowych przepraw przez Odrę
i Regalicę. Środki finansowe pochodziły z budżetu miasta
(32 mln zł), budżetu państwa (4 mln zł) oraz dofinansowania
z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej w ramach
Sektorowego Programu Operacyjnego – Transport
(44,26 mln zł). Ze względu na konieczność rozliczenia
Rondo na estakadzie
przy Centrum
Handlowym Auchan.
Po lewej:
most na rzece
Regalicy.
Po prawej:
most na rzece
Odrze.
się z unijnych dotacji do połowy 2008 r. prace budowlane
przebiegały w błyskawicznym tempie. Wykonawca –
Płockie Przedsiębiorstwo Robót Mostowych SA – wywiązał
się z harmonogramu, kończąc roboty budowlane w sierpniu
2008 r., pomimo nieprzewidzianych trudności, jak
choćby wstrzymanie na dwa miesiące prac przy moście
na Odrze, gdy ekipa budująca natknęła się na dnie rzeki
na pozostałości starych przęseł mostu i wrak pontonu.
Elementy przedwojennego obiektu usuwano fragment
po fragmencie. Koszt tych dodatkowych prac wyceniony
na 300 tys. zł pokryło Ministerstwo Transportu. W tym
czasie, aby nie zakłócać harmonogramu prac, Płockie
Przedsiębiorstwo Robót Drogowych przerzuciło sprzęt
i pracowników na budowę mostu nad Regalicą.
Obydwa nowe mosty mają konstrukcję trzyprzęsłową.
Przeprawa przez Odrę z dwoma pasami ruchu, ścieżką
rowerową i chodnikiem ma długość 206 m i szerokość
14,4 m. Obiekt został włączony w istniejący układ drogowy
za pomocą wiaduktów dojazdowych o długości
96 i 160 m. Z kolei most nad Regalicą z trzema pasami
ruchu, ścieżką rowerową i chodnikiem mierzy 227,5 m
długości i 17,9 m szerokości. Wiadukty dojazdowe mają
długość 100 i 130 m. Obiekty, które osadzono na w sumie
ok. 3 km pali, mają najwyższą klasę nośności A. Ich przęsła
scalono w suchym doku Stoczni Szczecińskiej Nowej,
z której przetransportowane zostały na teren budowy.
Nazwy mostów wybrano na drodze konkursu spośród
propozycji mieszkańców. Przeprawa nad Odrą zyskała
miano mostu Pomorzan na cześć związanego z regionem
historycznego plemienia, zaś obiekt nad Regalicą
nazwano mostem Gryfitów, czyli rodu książąt panujących
na Pomorzu Zachodnim do XVII w.
Kolejny etap modernizacji Autostrady Poznańskiej objął
budowę estakady umożliwiającej bezkolizyjny dojazd
i wyjazd z centrum handlowego Auchan. Węzeł dwupoziomowy
zniwelował prawdopodobieństwo korków, które
tworzyłyby się na tym odcinku, gdyby zdecydowano się
na skrzyżowanie jednopoziomowe. Oparte na czterech
filarach rondo ma 40 m średnicy wewnętrznej i jezdnię
o szerokości 8 m.
Modernizacja Autostrady Poznańskiej to kolejna realizacja,
przy której wykorzystano cement Lafarge.
magazyn dla klientów Lafarge Cement | 13
RÓŻNOŚCI Z BRANŻY
Efektywne układanie kostki
brukowej
Urządzenie firmy Multikraft z serii S służy do efektywnego układania kostki brukowej.
Jego wydajność od 80 do 120 m 2 /h sprawia, że szybko i bardzo dokładnie wybrukujemy
nawet wielkie powierzchnie.
Dzięki niezrównanej zwrotności i stabilności pojazd umożliwia sprawne poruszanie
się po placu budowy. Urządzenie wyposażono w chwytaki Hunklinger z automatycznym
dobiciem, które pozwalają na obrót ramieniem w zakresie 360°. Mają one
udźwig aż 400 kg i dają możliwość montażu wymiennych szczęk, dzięki którym
ułożymy nie tylko kostkę brukową, lecz także krawężniki i prefabrykaty betonowe,
płyty ażurowe oraz kamienie i głazy naturalne. Istnieje również możliwość zainstalowania
za pomocą szybkozłączy innego oprzyrządowania, które może się przydać
na budowie, m.in. łyżki transportowej, lemiesza, mieszalnika do betonu, wideł do
palet czy pługu śnieżnego.
Dekoracyjne i trwałe
nawierzchnie betonowe Lafarge
W poprzednim numerze gazety „Cem&Ty” w wielkim
skrócie przybliżyliśmy nową gamę innowacyjnych produktów
Artevia z oferty firmy Lafarge Beton. Teraz
przedstawimy dokładnie betony z grupy Artevia
Decor.
Artevia Decor to materiał przeznaczony do wykonywania
wszelkiego rodzaju zewnętrznych nawierzchni
poziomych. Różnorodność dostępnych wykończeń
pozwala z łatwością dobrać odpowiedni produkt do
każdego otoczenia. Eksponowane na powierzchni kruszywo
zapewnia dobrą przyczepność, dzięki czemu
materiał doskonale sprawdza się w trudnych warunkach
i ogranicza ryzyko poślizgu. Oferta Artevia
Decor składa się z trzech kolekcji („Klasyczna”,
„Szlachetna” oraz „Inspiracje”), tworzących zbiór
produktów z wyeksponowanym kruszywem dekoracyjnym.
Wszelkie przestrzenie otwarte są idealnym
miejscem do zastosowania tego betonu.
Artevia Decor daje
możliwość różnorodnego
wykańczania powierzchni
poziomych...
Artevia Decor – charakterystyka
Parametr
Klasa wytrzymałości wg
PN-EN 206-1
Konsystencja
Klasa ekspozycji
Rozwój wytrzymałości
Maksymalne uziarnienie
Wartość
min. C30/37
S3
w zależności od wymagań
(standardowo XC4, XF3,
XA1)
umiarkowany
Klasa zawartości chlorków Cl - 0,20
8–16 mm (nie więcej niż
25% gr. aplikacji)
Gęstość 2300 ± 100 kg/m 3
Stopień wodoszczelności
wg PN-88/B-06250
W8
8 cm
Grubość wylewki /
przeznaczenie
12 cm / ciągi piesze
15 cm / lekki ruch
samochodowy
Ciężki ruch
samochodowy
Wykonanie
Na istniejącej płycie betonowej/
asfaltowej
Na podłożu gruntowym (grunt,
chudy beton, stabilizacja)
Na podłożu gruntowym (grunt,
chudy beton, stabilizacja)
Według indywidualnego projektu
... oraz zapewnia doskonałą
przyczepność nawet w trudnych
warunkach atmosferycznych.
Czas urabialności (od
momentu załadunku
w zakładzie produkcyjnym)
Zakres pH
Maksymalna wysokość
zrzucania
Minimalna grubość warstwy
Możliwość chodzenia po
powierzchni
Możliwość pełnego
obciążenia
2 h
zasadowy
50 cm
80–120 mm
po min. 1–3 dniach
w zależności od temperatury
po upływie 28 dni
14 | CEM&TY
uchomości
Z myślą
o budowlańcach
Estetyka w klimatyzacji
Na żadnej budowie nie może zabraknąć przenośnego
radioodbiornika. Firma DeWalt wprowadziła
na rynek radio z funkcją ładowarki stworzone po to,
by sprostać oczekiwaniom profesjonalnych użytkowników elektronarzędzi. To pierwsze
urządzenie tego typu dostosowane do potrzeb budowlańców za sprawą wysokiej wytrzymałości
oraz odporności na wodę, pył i wstrząsy. Duże udogodnienie stanowi funkcja
ładowarki, dzięki której nie zabraknie nam energii w akumulatorach innych potrzebnych
elektronarzędzi. Radioodbiornik może być zasilany z sieci lub z akumulatorów
NiCd/NiMH/Li-Ion 7,2–18 V. Maksymalną odporność na warunki zewnętrzne zapewnia
ochronna klatka z sześcioma amortyzatorami. Urządzenie wyposażono w wydajne,
odporne na wpływ czynników atmosferycznych głośniki z funkcją pogłębionego basu
dla osiągnięcia maksymalnego zasięgu słyszalności dźwięku. Dwuprzegubowa, giętka
antena o długości 28 cm zapewnia doskonały odbiór fal radiowych, a cyfrowy tuner
z wyświetlaczem LCD i wbudowanym zegarem gwarantuje łatwość obsługi. Produkt
firmy DeWalt umożliwia użytkownikowi słuchanie radia lub dźwięku z zewnętrznego
odtwarzacza MP3 lub CD, a dwa zintegrowane gniazda zasilające pozwalają na użycie
radia-ładowarki jako rozgałęźnika lub przedłużacza. Dodatkowym atutem jest wbudowane
gniazdo zasilania USB, dzięki któremu można ładować takie urządzenia, jak telefony
komórkowe czy odtwarzacze MP3.
Nowy klimatyzator LG Artcool to eleganckie urządzenie
wyposażone w całkowicie płaski panel przedni pokryty
szybą, pod którą można umieścić dowolne zdjęcie lub
obrazek. Imponujący efekt estetyczny to tylko miły dodatek.
Klimatyzator wykorzystuje nowoczesną technologię inwerterową,
dzięki której wiatrak zmienia na bieżąco prędkość
obrotową, dostosowując stopień chłodzenia do aktualnych
potrzeb. Dzięki temu urządzenie pracuje znacznie ciszej, a także jest bardziej ekonomiczne
i efektywne – w porównaniu do tradycyjnych sprężarek wykorzystuje od 30 do
40% mniej energii. Za sprawą wyjątkowej możliwości bardzo szybkiej zmiany temperatury
powietrza, klimatyzatory inwerterowe chłodzą lub ogrzewają pomieszczenia nawet
przy ekstremalnych temperaturach zewnętrznych. Nowa technologia umożliwia pracę
w trybie grzania przy temperaturze zewnętrznej do -10°C. Wśród atutów urządzenia
warto wymienić plazmowy system oczyszczania powietrza Neo Plasma, antykorozyjne
złote lamele wymiennika Gold Fin, automatyczne oczyszczanie Auto Clean, odstęp od
ściany na jedyne 15 cm, trójstronny wypływ powietrza, pilot na podczerwień z dużym,
czytelnym wyświetlaczem, ekologiczny czynnik chłodniczy R410A, automatyczny tryb
snu, a także autorestart – w przypadku zaniku prądu urządzenie włącza się samoczynnie
po powrocie napięcia.
krzyżówka
Odpowiedzi z prawidłowym rozwiązaniem prosimy nadsyłać pocztą elektroniczną bądź
tradycyjną na poniższe adresy: e-mail: redakcja.lafarge@lafarge.com,
Lafarge Cement SA, ul. Warszawska 110, 28-366 Małogoszcz.
Autorzy pierwszych trzech odpowiedzi e-mailowych oraz pierwszych trzech listownych
zostaną nagrodzeni zestawami upominkowymi Lafarge.
Za rozwiązanie krzyżówki z numeru 13. upominki otrzymują następujące osoby:
Leokadia Czechowicz z Tomaszowa Mazowieckiego, Marek Kardas z Pabianic,
Beata Krajewska z Ujazdu, Rafał Tasarz z Działoszyna, Marcin Wieloch z Ujazdu
i Agnieszka Zając-Najder z Ujazdu.
magazyn dla klientów Lafarge Cement | 15
Opakowanie odporne na zimę
4 miesiące gwarancji
3 warstwy
Dzięki trzem warstwom opakowania z przekładką foliową
cement jest lepiej zabezpieczony przed wilgocią.
TM
www.lafarge.pl