09.07.2015 Views

Gazeta Rybnicka

Gazeta Rybnicka

Gazeta Rybnicka

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Nr 10/448; październik 2008


Wystawa prac Adolfa RyszkiRzeźba......i teatr bez granic.„Mistrz i Małgorzata”„Hiob”Relacja z RDL na stronach 38–45.Laureatem Złotej Honorowej LampkiGórniczej XXXIX Rybnickich Dni Literaturyzostał ks. prof. Jerzy Szymik – poeta, autorpublikacji naukowych i teologicznych, profesornauk teologicznych, członek watykańskiejMiędzynarodowej Komisji Teologicznej.Jerzy Szymik urodził się w 1953 r. roku w Pszowie jakosyn Emila i Salomei z d. Mitko. Tam też, w pszowskiejparafii pw. Narodzenia NMP, został ochrzczony. Jest absolwentemLiceum Ogólnokształcącego w Rydułtowach.W latach 1972–79 był alumnem Wyższego ŚląskiegoSeminarium Duchownego w Krakowie, a magisteriumz teologii obronił na krakowskim Papieskim WydzialeTeologicznym. Święcenia kapłańskie otrzymał z rąkbiskupa Herberta Bednorza. W 1986 r. rozpoczął studiana Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, zakończonedoktoratem z teologii dogmatycznej. Przez siedem latpracował jako wikariusz w kilku śląskich parafiach.W latach 1986–2005 związany był z Katolickim UniwersytetemLubelskim, m.in. jako kierownik KatedryChrystologii. Od 2005 r. jest pracownikiem ZakładuTeologii Dogmatycznej WTL Uniwersytetu Śląskiego,od października 2007 r. zatrudniony na stanowisku profesorazwyczajnego. Jak sam napisał w swojej autoprezentacjina stronie www.jerszym.katowice.opoka.org.pl(warto zajrzeć!), jego zainteresowania naukowe „...dotyczyły zawsze styku Kościoła i świata, wiary i kultury,teologii i literatury. Czyli teologii dogmatycznej uprawianejpod ewangelizacyjnym kątem, w nieustannym dialogu zewspółczesnością. (...) Idea uprawianej przeze mnie teologii,jest pokorna i śmiała zarazem: wszystko – teologię, poezję,życie – zjednoczyć w Chrystusie.Ks. J. Szymik jest autorem 37 książek naukowych,poetyckich, eseistycznych, przeszło tysiąca artykułówi publikacji w różnych konwencjach i gatunkach, promotorem18 doktoratów, 132 magisteriów. Specjalizujesię w chrystologii, metodologii teologii, teologii kultury.Mieszka w Katowicach i Pszowie.c.d. na stronie 38


Drodzy Rybniczanie!Okładka: A w chwałowickim parku liście mienią się złociście... Zdj.: Lucyna TylJak co roku w tym czasie, trwają intensywne prace nad przyszłorocznym budżetemnaszego miasta. Jestem zobowiązany do przedłożenia jego prowizorium w RegionalnejIzbie Obrachunkowej do połowy listopada. Później stosowna uchwała budżetowazostanie poddana pod głosowanie rybnickich radnych.Jestem też po rozmowach ze związkami zawodowymi – przedstawicielamipracowników Urzędu Miasta i jednostek miejskich – w sprawach ważnych dla Rybnika.Ich kierunek został przez stronę związkową jednoznacznie zorientowany na wzrostwynagrodzeń. Jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, oczekiwania związkowców były zdecydowaniewyższe niż możliwości finansowe miasta. W rezultacie porozumieliśmy się, co jest zresztą dobrymzwyczajem, chociażby w prowadzonych przeze mnie od wielu lat rozmowach ze związkową „Solidarnością”.Uświadomiłem związkom zawodowym, że ich stanowisko powinno być odpowiedzialne, czyli dalekowzrocznei mające realne odzwierciedlenie w gminnym budżecie. Musimy ciągle wszyscy pamiętać, że w Rybniku jestjeszcze wiele spraw do załatwienia, mimo że tak wiele zostało zrobione. To sprawy dalszej poprawy stanumiejskiej infrastruktury – kanalizacji, wodociągów czy dróg. Po zakończeniu tych inwestycji, na które poczęści mamy już pieniądze z Unii Europejskiej, przemieszczanie się po Rybniku będzie w miarę normalne.Nie będziemy jednak mogli mówić o luksusie podróżowania po mieście, przede wszystkim ze względu naciasny układ urbanistyczny pochodzący jeszcze z XIX wieku, a przede wszystkim brak czteropasmowychulic. Aby je wybudować należałoby wyburzyć i przebudować sporą część Rybnika, a nie o to przecież namwszystkim chodzi. Co więcej, potrzebne byłyby na to gigantyczne pieniądze. Zdaję sobie sprawę z tego naco miasto stać, i staram się dbać ciągle o sferę społeczną, czyli wszystkich pracowników mających udziałw szeroko pojętym sukcesie Rybnika.Za nami dwa przetargi na sprzedaż dużych nieruchomości w centrum miasta, które nie zostałyrozstrzygnięte ze względu na brak ofert. Wydawałoby się, że tak atrakcyjne miejsca, jak obecne parkingiprzy ul. Miejskiej/3 Maja i Hallera „pójdą” jak świeże bułeczki, a tymczasem widać, że kryzys finansowyrównież rykoszetem dotknął Rybnik. Warto pamiętać, że inwestycje prowadzone przez znaczące firmydeweloperskie w dużych miastach oparte są przede wszystkim o kredyty bankowe. I niestety, obecna sytuacjaekonomiczna mimo wszystko ma swoje konsekwencje i w naszym kraju, a zdobycie środków bankowychna inwestycje wiąże się obecnie z wieloma ograniczeniami. Warto tu przypomnieć, że zagospodarowanieterenów, gdzie obecnie funkcjonuje Plaza i Focus Park było strzałem w dziesiątkę i wykorzystaniem naszych„pięciu minut”. Śmiem twierdzić, że gdyby decyzja o budowie tych obiektów miała zapaść teraz, to dalej nadcentrum Rybnika górowałby zdewastowany były browar, a u zbiegu ulic Raciborskiej i Dworek mielibyśmydziurawy parking. Dobrze jednak, że mamy te dwa atrakcyjne obiekty, które wyróżniają Rybnik w istotnysposób spośród innych miast.Ciągle nasuwa mi się refleksja i porównanie sytuacji naszego kraju do państw, które wcześniej niż Polskawstąpiły do Unii Europejskiej (jak Hiszpania, Portugalia, czy Grecja). Podobnie jak my dziś, kraje te otrzymałyduży unijny finansowy zastrzyk i zaczęły się dynamicznie rozwijać, mimo umiarkowanej koniunkturyw gospodarce światowej i europejskiej. Z pewnością należne nam środki w wysokości 67 miliardów europobudzą ruch inwestycyjny w Polsce, jednak recesja panująca w otoczeniu naszego kraju również wpłynie nastan naszej gospodarki. Tak więc wielkie apetyty finansowe trzeba obecnie weryfikować, również na szczeblusamorządu miejskiego. Widać gołym okiem, że wydarzenia gospodarcze w skali makro przekładają się wprostna skalę mikro, która bezpośrednio nas dotyczy. Stąd nauka, że pewne rzeczy należy przewidywać.Z serdecznym pozdrowieniemAdam Fudaliprezydent RybnikaTelefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 3


30. rocznica wyboru kardynała K. Wojtyły na Stolicę PiotrowąDzieńzapisanyw sercachDzień 16 października 1978 roku na trwalezapisał się w sercach i umysłach Polaków,a wypowiedziane do czekających na placu św.Piotra wiernych słowa Habemus papam do dziśwzbudzają wzruszenie. Od tamtych wydarzeńminęło 30 lat…Rocznica wyboru kardynała Karola Wojtyły na papieża minęła podznakiem okolicznościowych uroczystości, koncertów i przypomnieniapapieskiego przesłania… W Rybniku główne uroczystości miały miejscew bazylice św. Antoniego i u stóp pomnika Ojca Świętego. W świątynina tę okazję Mszę „Koronacyjną” C–dur W. A. Mozarta wykonali:Filharmonia Rybnicka im. Braci Szafranków, chór Zespołu Szkół im.Powstańców Śląskich „Bel Canto” oraz soliści – Agnieszka Bochenek–Osiecka(sopran), Magdalena Spytek (mezzosopran), AdamSobierajski (tenor) i Jarosław Kitala (bas), pod dyrekcją SławomiraChrzanowskiego. Wpisany w program tegorocznych RybnickichDni Literatury koncert był ich najmocniejszym muzycznym akcentem.— Czyż może być bardziej odpowiednie miejsce i piękniejszamuzyka, by uczcić to jedno z ważniejszych wydarzeń w naszejhistorii... — pytał retorycznie Wacław Mickiewicz, wprowadzającsłuchaczy w klimat dzieła Mozarta. Przytoczył też fragmenty listówkompozytora do ojca świadczących o głębokiej religijności artystyi będących zaprzeczeniem oskarżeń współczesnych o jego odejściuod wiary. Najbardziej jednak przekonującym świadectwem wiaryMozarta jest jego muzyka religijna, w tym msza „Koronacyjna”,skomponowana na użytek katedry w Salzburgu, przypuszczalniez okazji Świąt Wielkiej Nocy w 1779 r. Jak uważają muzykolodzy,jej nieskomplikowanai przejrzysta budowa,a także świeżość motywówmelodycznychi bardzo dobre brzmieni e z d e c y d o w a ł y ,że obok „Requiem”i motetu Exsultate, jubilatejest najczęściejwykonywanym utworemkościelnym Mozarta.Rybniccy muzycy, chóri soliści wykonali ją zwielkim skupieniem, powagą,ale i intensywnością,która mogła porwaćsłuchaczy. Organizatoromudało się zaprosićdo współpracy znakomitychsolistów, w tymzwiązanego rodzinniez Rybnikiem Adama Sobierajskiego,tenoramłodego pokole-nia, artystę kilkuz n a k o m i t y c hMszę „Koronacyjną” Mozarta poprowadził Sławomir Chrzanowski, na zdj. również soliści Adam Sobierajskii Jarosław Kitala.polskich scen muzycznych czy już odnoszącego sukcesy świetnegomłodego basa Jarosława Kitalę, którego postura chłopca kontrastujez głębokim brzmieniem głosu. Równie znakomite w niełatwych partiachbyły panie. Szczególne słowa uznania należą się młodzieży z obchodzącegow tym roku jubileuszu 20–lecia istnienia chóru „Bel Canto” (czytajstr. 17), zespołu przecież nieprofesjonalnego, jednak bez kompleksówrealizującego podobne wyzwania. Końcowa owacja członków chóruWieczorny hołd złożony Ojcu Świętemu.dla prowadzącej go od samego początku Lidii Blazel–Marszolik,która przygotowała chórzystów i do tegowystępu, była odpowiedzią na pytanie, kto za ich muzycznympoziomem stoi. Czy może być lepszy prezent dlanauczyciela z okazji Dnia Edukacji Narodowej? Całośćz wielkim profesjonalizmem ogarnął zza dyrygenckiegopulpitu Sławomir Chrzanowski. Koncert wzbogaciłyfragmenty poezji Karola Wojtyły w wykonaniu aktorówteatru „Rondo” przy Rybnickim Centrum Kultury.Po wyjściu z bazyliki część wiernych zgromadziła sięu stóp pomnika Jana Pawła II na modlitwie poprowadzonejprzez ks. proboszcza Franciszka Musioła.W strugach deszczu odśpiewano Apel Jasnogórskii „Barkę”, zapalono znicze, a przedstawiciele RCKi Związku Piłsudczyków złożyli wiązanki kwiatów. Niecowcześniej, w godzinach popołudniowych hołd Ojca Świętemuzłożyli również rybniccy radni (na zdj. obok).Dzień wyboru krakowskiego kardynała na papieżakażdy z nas zapamiętał nieco inaczej, wiadomość ta zaskoczyłanas w różnych miejscach i sytuacjach, wspólnebyły duma, wzruszenie i radość. I nadzieja...Tekst i zdjęcia: (r)4 Nr 10/448; październik 2008


Wybierzwłaściwie...Jak to się dzieje, że pracodawcy poszukująpracowników i to od poziomu szkoły zawodowejpo wyższe studia, a jednocześnie w urzędach pracywciąż rejestrowani są bezrobotni? Jednym z tegopowodów jest zła ocena rynku pracy i nietrafionywybór szkoły...Zjawisko to odnotowuje również PowiatowyUrząd Pracy w Rybniku, a szukając możliwościjego ograniczenia, zaprosił do dyskusji pedagogówszkolnych i doradców zawodowych. Jednymz jej elementów była zorganizowana w UrzędzieMiasta konferencja pod nazwą „Właściwy wybórzawodu – przepustką do lepszej pracy”. ...I życia...dodaje uczestniczący w niej prezydent Adam Fudali,zainteresowany powiększaniem liczby osóbpracujących i osiągających jak najwyższe dochody,których część w postaci podatków wpływa domiejskiej kasy.— Zauważyliśmy, że w naszych rejestrachrośnie liczba osób z wyższym wykształceniem— mówi dyrektor PUP w Rybniku TeresaBierza. — A to bardzo niepokojąca tendencja,świadcząca o złym, niezgodnym z oczekiwaniamirynku pracy, wyborem zawodu. Wśród uczniówszkół ponadgimnazjalnych przeprowadziliśmyankietę na temat mechanizmu wyboru szkołyi zawodu. Okazuje się, że młodzież wybieraszkołę głównie sama, zgodnie ze swoimi zainteresowaniami,jednak po ukończeniu edukacji niechce pracować w wyuczonym zawodzie, licząc nainne oferty pracy. Wtedy do kosztów kształceniaponoszonych przez całe społeczeństwo dochodząkolejne, na zmianę kwalifikacji... Dokładnewyniki badań przedstawiła Anna Michalczykz PUP w Rybniku. Potwierdzają one, jakwielką rolę do spełnienia mają szkolnipedagodzy i doradcy zawodowi, którzypowinni mieć większy udział w wyborzezawodu młodego człowieka, zgodniez jego zainteresowaniami, możliwościami,Najczęściej zgłaszane ofertypracy w bieżącym roku:s p r z e d a w c a , h a n d l o w i e c ,kasjer – 400, pracownik biurowy,administracyjny, referent – 298,pracownik budowlany, robotnikfizyczny – 193, kierowca (różnekategorie) – 100, barman, kelner– 57, fryzjer – 50, operator sprzętuciężkiego – 46, magazynier –45, murarz – 42, księgowy –40, spawacz – 38, mechanik– 36, kucharz – 34, pracownikochrony – 24, ślusarz – 21.ale również z potrzebami rynku pracy. Rynekten jest bardzo dynamiczny, ale dobrze wyszkolonydoradca porusza się po nim lepiej niżmłody człowiek i ma wiedzę, by patrzeć na problembardziej perspektywicznie. Ale i przyszłypracownik powinien już w szkole śledzić trendyi dokonywać wyboru zgodnie z nimi, co podkreślaław swojej prezentacji Małgorzata Tlołkaz PUP. Prezes Izby Przemysłowo–HandlowejAndrzej Żylak z kolei przekonywał jak ważnyjest wizerunek zewnętrzny potencjalnego pracownikai wrażenie, jakie zrobi w momenciepierwszego zetknięcia się z pracodawcą. Jeślipoprawnych wzorców nie wyniosło się z domu,trzeba się ich po prostu nauczyć.O zmieniającej się roli doradcy zawodowegow modelu kariery zawodowej przez całe życie,a nie jednego zawodu na całe życie, mówiłGrzegorz Gołąbek z PUP, przywołując wciążaktualną myśl starożytnego filozofa, że osobyZawody osób bezrobotnychz wykształceniem wyższymzarejestrowanych w rybnickim PUP:pedagog – 16, socjolog – 16,filolog – filologia polska – 8,filolog – filologia obcojęzyczna – 7,specjalista administracji publicznej– 7, politolog – 6.o wysokim poziomie satysfakcji zawodowejnależą do najbardziej długowiecznych. O rolii miejscu Szkolnego Ośrodka Kariery w wyborzezawodu młodego człowieka mówiła IzabelaMuzyka z Rybnickiego Centrum EdukacjiZawodowej – Centrum Kształcenia Ustawicznego,a Joanna Kajdana z Poradni Psychologiczno–Pedagogicznejw Rybniku wskazała naważne miejsce systemu oświaty we wspieraniudecyzji edukacyjno–zawodowychuczniów.Celem konferencji zorganizowanej przez PUPjako efekt dyskusji na forum powstałej jakiśczas temu Rybnickiej Platformy DoradztwaZawodowego, było szersze wciągnięcie dowspółpracy pedagogów szkolnych, by stali sięoni przewodnikami młodzieży po trudnym rynkupracy, by na jej wybory mieli wpływ fachowcy.A marzeniem doradców zawodowych jest,by do kręgu tego wciągnąć również rodziców.Bezrobocie w liczbachOgólna liczba bezrobotnych na30 września 2008 r. – 3.484 osoby(kobiety – 2540), w tym: miastoRybnik – 2.458 (kobiety – 1.792);powiat rybnicki – 1.026 (kobiety– 748). Analogicznie za rok 2007– 5.089 (kobiety – 3.699), w tymmiasto Rybnik – 3.571 (kobiety– 2.581); powiat rybnicki – 1.518(kobiety – 1.118).Aktualnie w PUP zarejestrowanychjest 937 osób między 18a 25 rokiem życia, co stanowi 27%wszystkich bezrobotnych.— Dziś model pracy PUP nieco się zmienił. Nieobsługujemy już tak wielkiej grupy bezrobotnych,możemy więc skupić się na tzw. „trudnychklientach”, czyli tych, którzy pomimo lepszejsytuacji na rynku pracy i wielu ofert, nie mogąnic dla siebie znaleźć. Do grupy tej należą osobyo braku jakichkolwiek kwalifikacji i o zawodach„nadwyżkowych”. Ta dyskusja ma doprowadzićdo uniknięcia w przyszłości błędów, jakie dotądpopełniano. Wybór zawodu powinien być przemyślany,by społeczeństwo nie musiało ponosićkolejnych kosztów jego zmiany — podsumowujeT. Bierza. Niewykluczone, że z powodu kryzysufinansowego, który może negatywnie przełożyćsię na rynek pracy, urzędy pracy znów skupiąsię na kliencie poszukującym pracy, czego nieżyczymy ani im, ani sobie…(r)Prezydent Miasta Rybnikaposzukujekandydatów do pracyw Urzędzie Miastana stanowisko:• Przewodniczącego PowiatowegoZespołu ds. Orzekaniao Niepełnosprawności w Rybnikuoferujemy: • atrakcyjne warunki pracy• stabilne zatrudnienie • możliwość rozwojui realizacji ambicji zawodowychSzczegóły na stronie internetowej UrzęduMiasta Rybnika: www.rybnik.pl, w zakładceBIP (Biuletynie Informacji Publicznej)w dziale „ogłoszenia urzędowe”.Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 5


Prezydent Rybnika oraz Rybnickie Centrum Kultury zapraszają do udziału w obchodachB ę d ą p o d w y ż k iCzasy, kiedy gentelmani nie rozmawialio pieniądzach przeszły do historii. Rozmawialiteż o nich, i to kilkakrotnie, ze swoimpracodawcą czyli prezydentem Rybnika,związkowcy z Urzędu Miasta i jednostekmiejskich.A rzecz szła o podwyżki płac od 2009 r. dlapracowników samorządowych i jednostek organizacyjnychmiasta. Termin rozmów związanybył z pracami nad konstrukcją budżetu i koniecznościąumieszczenia w nim wynegocjowanychkwot. W niełatwych rozmowach argumentystrony związkowej przedstawiał przewodniczącydziałającej w ramach „Solidarności” MiędzyzakładowejKomisji Koordynacyjnej PracownikówSamorządowych i Służb Publicznych LeszekMoń, ale obecni byli również przedstawiciele„S” w jednostkach miejskich oraz dwóch związkówdziałających w UM.Ostatecznie podwyżka wyniesie 150 zł nettona etat, ale o wysokości kwoty dla konkretnegopracownika będą decydowali kierownicyjednostek. Jest oczywiste, że najwyższepodwyżki zostaną przyznane pracownikomnajbardziej przydatnym dla danej jednostki,o najwyższych kwalifikacjach i umiejętnościach,co podkreślała również strona związkowa. Aleta sprawa będzie jeszcze przedmiotem konsultacji.— Uważam efekt końcowy rozmów zazadawalający. Obie strony wykazały się dobrąwolą, a wynegocjowana kwota jest typowymkompromisem — powiedział przewodniczącyZakładowego ZZ Pracowników UM JerzyWróbel.Święta Niepodległości 11 listopadaRynek• godz. 9.30 – Zbiórka pocztów sztandarowych, delegacjii mieszkańców miasta na Rynku;• godz. 9.40 – Uroczysty apel harcerski połączony z odegraniemhymnu harcerskiego;• godz. 10.00 – wysłuchanie hymnu państwowego, wciągnięcieflagi państwowej na maszt, wystąpienie PrezydentaMiasta Rybnika, złożenie kwiatów na tablicy pamiątkowejMarszałka Józefa Piłsudskiego, przemarsz do bazyliki św. Antoniego,złożenie kwiatów pod pomnikiem Jana Pawła II;Radni obradowali15 października odbyła się kolejna sesja Rady Miasta, w trakcie którejprzyjęto m.in. Miejski Program Profilaktyki i Rozwiązywania ProblemówAlkoholowych oraz Program współpracy miasta z organizacjami pozarządowymi.Radni poparli też propozycję utworzenia na UŚl nowego kierunkustudiów – europeistyki oraz zmiany w planie rozwoju i modernizacji urządzeńwodociągowych i kanalizacyjnych na lata 2007–2009. O szczegółach napiszemyw listopadowym numerze „GR”.Kolejną sesję zaplanowano na 19 listopada.W sumie na podwyżki z budżetu miastatrzeba będzie wydać ok. 15 mln zł. PrezydentAdam Fudali nie kryje jednak obaw:— Żądania płacowe przedstawione przez stronęzwiązkową na wstępie rozmów były nie do spełnienia.Pod znakiem zapytania są też możliwościzabezpieczenia w budżecie wynegocjowanychkwot, przestrzegałem więc związkowców przedprzeszacowaniem możliwości miasta. Chwilowobędziemy pić „słodką herbatę”, ale oby zadwa, trzy lata nie było tak, że wypłata dla pracownikówjednostek będzie raz na kwartał, bow budżecie zabraknie środków. W tej sprawietrzeba wykazać się wielką odpowiedzialnościąi mieć zaufanie do służb finansowych miasta.Staram się o sprawach finansowych i możliwościachmiasta mówić w sposób otwarty i robięto przy każdej okazji w różnych środowiskach– przedsiębiorców, w dzielnicach itp., tak, bybudżet był przejrzysty. Ale zdaję sobie sprawę,że zawiłości jego konstrukcji nie dla wszystkichmuszą być jasne… Prezydent przyznaje, że rozmowybyły trudne, a momentami odbywały sięw bardzo napiętej atmosferze. — Nie mogłemzgodzić się na propozycje, których miasto nieudźwignie. Zresztą w porównaniu z płacamiurzędników w gminach ościennych, rybnickiepłace są zdecydowanie wyższe.Dodać trzeba, że już wcześniej podjęto decyzjęo podwyżkach od października br. m.in.w jednostkach, gdzie dysproporcje płacowebyły najwyższe: Zarządzie Zieleni Miejskiej,Rybnickich Służbach Komunalnych i in.(r)Bazylika św. Antoniego• godz. 10.30 – uroczysta msza święta w intencji Ojczyznyi Hufca ZHP Ziemi Rybnickiej. Oprawa muzyczna: zespółwokalny „6 na 6” oraz Miejska Orkiestra Dęta ,,Rybnik”.Rynek• godz. 12.00 – Start do XIII Biegu Niepodległości o pucharPrezydenta Miasta Rybnika.Apelujemy do mieszkańców Rybnikao wywieszenie flagw narodowych barwach!SprostowanieWokół JuliuszaW związku z art. „Szkiełko i oko” zamieszczonymwe wrześniowej „GR”, otrzymaliśmyod b. wiceprezydenta Rybnika Jerzego Frelicha,jednego z uczestników posiedzenia komisji RMna temat dalszych losów obiektów po szpitalu„Juliusz”, sprostowanie. W liście czytamy: Byłbymznacznie barrrdziej ostrożny w przylepianiu etykietektypu „romantyk” czy „pozytywista” względemosób, biorących udział w spotkaniu. W pionierskichczasach odzyskiwanej wolności, w jakich terazprzyszło nam żyć, trzeba być i jednym i drugim, botrzeba mieć i gorące serce, i trzeźwą głowę, i trochękasy! Z fragmentu tego wynika, że autor odpowiednioodczytał nasze intencje przeciwstawieniapostaw względem sprawy przejęcia obiektu.Niestety, jako wytrawny polonista, wytknął namsłusznie błędne przeciwstawienie „szkiełka czyoka”, bo nie one w „Romantyczności” Mickiewiczasą w opozycji, ale poeta przciwstawił je„czuciu i wierze”. Za ten błąd myślowy bardzosię wstydzimy i przepraszamy.Przytaczając w artykule uwagi radnegoK. Salamona, który był zdziwiony aktualnąaktywnością J. Frelicha „w temacie Juliusza”i pytał dlaczego nie angażował się w tę sprawę,kiedy był członkiem władz miasta, umknęła namodpowiedź adresata uwag, który przypomniał,że w czasie, kiedy miasto składało różne propozycjezagospodarowania obiektu („GR” z sierpnia br.),jako wiceprezydent miał w nich swój udział. Za topominięcie przepraszamy. RedakcjaWśród liderówUrząd Miasta Rybnika znalazł sięw gronie finalistów XII edycji konkursu„Lider Informatyki 2008”, organizowanegoprzez Tygodnik Menedżerówi Informatyków „Computerworld”.Rybnik został nominowany w kategorii „sektorpubliczny”. Organizatorzy dostrzegli stosowanew mieście rozwiązania teleinformatyczne,m. in. możliwości jakie daje rybnicka e-karta.Jak podkreślają organizatorzy, konkurs jestnajwiększym pod względem skali i prestiżuprzedsięwzięciem tygodnika, promującymosiągnięcia przedsiębiorstw i instytucjiw dziedzinie informatyzacji.6 Nr 10/448; październik 2008


Działający od kilku lat RybnickiSystem Informacji Przestrzennejto przedsięwzięcie wciąż rozwojowe.Kolejnym etapem poszerzenia systemu jestwłączenie do niego służb publicznych.Związane z tym projektem porozumieniew sprawie współpracy pomiędzy miastem, policją,strażą pożarną i wojewódzkim szpitalemspecjalistycznym podpisano niedawno w UrzędzieMiasta. W przypadku tych służb uzyskaniedostępu do danych (adresowych, statystycznych,uzbrojenie terenu itp.) pozwoli na zwiększeniebezpieczeństwa miasta i sprawniejsze podjęciezintegrowanej interwencji. Projekt, któregokoszt oblicza się na 2 mln 800 tys. zł, zgłoszonodo Regionalnego Programu OperacyjnegoWojewództwa Śląskiego 2007–2013 (RPO),w ramach Programu Rozwoju SubregionuZachodniego, a dofinansowanie ze środkówunijnych wyniesie 85% wszystkich nakładów.Zakończenie realizacji projektu planowane jestna koniec 2011 r.Prezydent Adam Fudali przypomniał początkiprac nad systemem w 2005 roku, a takżezwycięstwo RSIP w konkursie organizowanymprzez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracjii umieszczenie naszego rozwiązaniaw katalogu dobrych praktyk. Zasady tworzeniasystemu i jego możliwości, sposób korzystaniai zabezpieczenie dostępu do danych chronionychprzepisami omówiła naczelnik WydziałuInformatycznego Grażyna Dudzik. RSIPumożliwia gromadzenie danych przestrzennychi opisowych np. z map geodezyjnych czy innychbaz danych oraz dostęp do nich za pomocąprzeglądarki internetowej. Rolą RSIP jest przyśpieszenieobsługi klienta, integracja baz danychgromadzonych i przetwarzanych przez UrządMiasta oraz ułatwienie dostępu do informacji.Cel ten jest realizowany poprzez powiązaniedanych opisowych z danymi graficznymi wraz zich prezentacją na internetowej mapie miasta.Na wdrożeniu systemu, do którego dostęp dlazainteresowanych osób jest bezpłatny, zyskaliPoszerzenie Rybnickiego Systemu Informacji PrzestrzennejPorozumienie w siecizarówno pracownicy UM, jak i klienci urzędu.Aktualnie w systemie jest około 700 warstw tematycznych,w tym ponad 100 warstw wchodzącychw skład miejscowegoplanu zagospodarowaniaprzestrzennego.Wersja uproszczonasystemu działa w Interneciejuż od 2006 r. podadresem http://www.rsip.rybnik.euKomendant PaństwowejStraży PożarnejErwin Jaworudzkizdradził, że jest zwolennikiemnowoczesnychtechnologii w działaniachratowniczych.Największym problememw akcjach strażypożarnej jest zebraniew krótkim czasie rozproszonychinformacjio infrastrukturzetechnicznej, architekturzeczy wyposażeniuobiektu, a RSIP może się stać nowym, bardzopomocnym w takiej sytuacji narzędziem.Najprościej mówiąc, kiedy wybuchnie pożar,odpowiednie służby kilkoma kliknięciami zapoznająsię dzięki mapie przestrzennej z infrastrukturąpłonącego obiektu i jego sąsiedztwa,umiejscawiając np. zawory gazu, wyłącznikiprądu czy hydranty, co akcje gaśniczą znacznieusprawni. RSIP będzie też mógł korzystaćnp. z systemu lokalizacyjnego policji i ustalić,gdzie jest najbliższy wóz patrolowy czy gaśniczyi skierować go na miejsce akcji m.in. poprzezdyspozytorów Powiatowego Centrum ZarządzaniaKryzysowego, którzy będą mieć stałypodgląd położenia pojazdów i patroli w terenie.Zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policjiinsp. Ryszard Leśniewski przyznał, że podobnąPorozumienie podpisali: prezydent Rybnika Adam Fudali, zastępca KomendantaWojewódzkiego Policji w Katowicach insp. Ryszard Leśniewski, pierwszy zastępcaKomendanta Miejskiego Policji w Rybniku podinsp. Paweł Zając, komendant miejskiPaństwowej Straży Pożarnej w Rybniku Erwin Jaworudzki oraz dyrektor WojewódzkiegoSzpitala Specjalistycznego nr 3 Tomasz Zejer.Zdj.: rwspółpracę policja nawiązała po raz pierwszy.Jak stwierdził dyrektor Wojewódzkiego SzpitalaSpecjalistycznego nr 3 w Rybniku dr TomaszZejer, wstępem do tak potrzebnej innowacyjnościbyło stworzenie i działalność CentrumPowiadamiania Ratowniczego, a informacjew ramach RSIP będą kolejnym jej etapem.Optymalna ocena zagrożenia to połowa sukcesuakcji ratunkowej, a połączenie i koordynacjawysiłków w jego likwidacji to dziś konieczność.Podpisane porozumienie ma szanse podnieśćbezpieczeństwo mieszkańców, co jest głównymcelem całego przedsięwzięcia.(r)W Rybniku mieszka sięnajlepiej!w sprawie ewidencji gruntów i budynków.ZawiadomienieKażdy, czyjego interesu prawnego dotyczą daneNa podstawie art. 24a ust. 4 i 5 ustawy z dnia 17ujawnione w projekcie operatu opisowo–kartograficznego,może w okresie wyłożenia projektu domaja 1989 r. Prawo Geodezyjne i KartograficzneW ogłoszonym przez gazetę „Polska.(Dz. U. z 2005 r. nr 240 poz. 2027 tekst jednolityDziennik Zachodni” plebiscycie na miejsce,w którym żyje się najlepiej na Śląskuwglądu zgłaszać uwagi do tych danych. Po upływiez późniejszymi zmianami). Prezydent Miastaterminu wyłożenia projektu operatu stanie się onRybnika, informuje, że w Urzędzie Miasta Rybnikaprzy ul. Bolesława Chrobrego 2 w pokoju nrzecydowanie pokonało inne ośrodki miejskiei Zagłębiu zwyciężył Rybnik. Nasze miastooperatem ewidencji gruntów i budynków. Informacjęo tym Prezydent Miasta ogłosi w dzienniku356 w dniach od 07.11.2008 r. do 28.11.2008 r.naszego województwa. Oddano na nie ażurzędowym województwa śląskiego.będzie wyłożony do wglądu projekt operatu13.032 głosy! Przykładowo Żory otrzymałyKażdy, kogo interesu prawnego dotyczą daneopisowo–kartograficznego dotyczący modernizacjiewidencji gruntów i budynków, polegającejbórz – 467, a Jastrzębie Zdrój – 467 głosów.2.780 głosów, Wodzisław Śl. – 1.013, Raci-zawarte w zmodernizowanym operacie ewidencjigruntów i budynków, może w terminie 30 dni odna aktualizacji użytków gruntowych dla terenówZabawa prowadzona była w serwisieogłoszenia w dzienniku urzędowym województwazurbanizowanych, założeniu kartotek budynkówNaszeMiasto.pl. Internauci mogli głosowaćrównież za pośrednictwem stronyśląskiego zgłaszać zarzuty do tych danych. PrezydentMiasta w drodze decyzji będzie rozstrzygałobecnie ich nie posiadających oraz założeniu kartoteki rejestru lokali dla obrębów ewidencyjnychwww.rybnik.pl – wystarczyło kliknąć.o uwzględnieniu lub odrzuceniu zgłoszonychChwałowice, Ochojec, Golejów, Kłokocin, Orzepowicei Wielopole oraz dostosowaniu istniejącejmiłości do miasta czy Internetu – otoCzy ten dobry rezultat jest wynikiemzarzutów.Prezydent Miasta Adam Fudaliewidencji gruntów do wymogów rozporządzeniajest pytanie...Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 7


Poleć miejscewarte odwiedzeniaJeżeli uważasz, że na terenie Rybnikaznajduje się warte poleceniamiejsce – pokaż je innym. Dziękipilotażowej usłudze SEKAP (SystemElektronicznej Komunikacji AdministracjiPublicznej) ciekawe punkty zostanązaznaczone na planie miasta.Na elektronicznym planie miastamożna umieścić informacje w kategoriach:ciekawe miejsce, dobra zabawa,dobre jedzenie, punkt usługowy.W przypadku zainteresowania nowąusługą, zakres kategorii zostanie poszerzony.Propozycje nowych opisów możnaprzesyłać do Wydziału Informatyki UMRybnika na adres: rsip@um.rybnik.plPo przesłaniu wiadomości o wartychpolecenia miejscach, na planie Rybnikazostanie umieszczony odpowiedni symbolobrazujący zgłoszenie, a w „dymku”umieszczone będą szczegółowe informacje.Zgłaszane miejsca ukażą się naplanie miasta po uaktywnieniu warstwy„SEKAP Pilotaż”.Rybnik liderem inwestycjiw infrastrukturęNa początku października ogłoszonoranking wydatków inwestycyjnychsamorządów. Podobnie jakw poprzednich latach, Rybnik uplasowałsię w czołówce, zajmując trzeciemiejsce w kategorii miast na prawachpowiatu. Wydatki poniesione na infrastrukturętechniczną na jednego mieszkańcaw latach 2005–2007 wyniosły1.085 złotych.W rankingu brano pod uwagę samorządoweinwestycje w infrastrukturętechniczną, a więc przede wszystkimw transport, w tym remonty dróg,gospodarkę komunalną, w tym sieciwodociągowe i kanalizacyjne oraz gospodarkęmieszkaniową. Są one finansowanezarówno ze środków własnychjednostek samorządu terytorialnego,jak i z funduszy unijnych.Organizatorem rankingu jest PismoSamorządu Terytorialnego „Wspólnota”.Jego wyniki zostały ogłoszonew trakcie trwania VI SamorządowegoForum Kapitału i Finansów, które odbyłosię w Warszawie.Jak zapowiadają organizatorzy,kolejny ranking „Wspólnoty”, bardziejszczegółowo opisujący zmiany wysokościśrodków pozyskiwanych przezsamorządy, zostanie opublikowanyniebawem.Instalacja odsiarczania oddana do użytkuNasz komfort, ich moc…… tak można strawestować hasło promocyjne elektrowni „Rybnik” związanez działaniami proekologicznymi zakładu, szczególnie w kontekście niedawnego oddaniado użytku instalacji mokrego odsiarczania spalin (IMOS). Póki co, moc elektrownipozostaje na poziomie 1775 MW, zaś nasz komfort jest zdecydowanie większy.Zapowiedź przez UE obostrzenia rygorówemisji do atmosfery szkodliwych związkówsprawiła, że przygotowania do realizacji nowejinstalacji odsiarczania zaczęto intensyfikowaćjuż w 2004 r. Gotową inwestycję oddano doużytku pod koniec września br., 26 miesięcyod momentu rozpoczęcia robót w 2006 r.Głównym zadaniem instalacji, opartej natechnologii mokrej, wapienno–gipsowej, jestoczyszczanie spalin do poziomu gwarantującegomaksymalną produkcję elektrowni, przyzachowaniu norm emisji zanieczyszczeń. Nowainstalacja, do której zostały podłączone czterybloki energetyczne, funkcjonować będzierównolegle z instalacją „suchą” na pozostałychczterech blokach. Poziom zanieczyszczeń jestmonitorowany od początku lat ’90, a pomiarypo włączeniu IMOS dowiodły, że emisja SO 2 doatmosfery znacznie spadła. O połowę zmniejszyłasię też emisja pyłów. Produktem IMOSjest natomiast gips handlowy, który zostaniezagospodarowany przez zlokalizowaną w pobliskiejspecjalnej strefie ekonomicznej firmęprodukującą materiały budowlane.Goście zaproszeni na oficjalną uroczystośćoddania instalacji do użytku mogli podziwiaćobiekt w całej okazałości (na zdj.). Dumę i radośćz ukończenia inwestycji wyrażali zarównoprezes Jerzy Chachuła, a także przedstawicieleakcjonariuszy – Giles Lambert z Electricitéde France International SA Polska oraz RolandHelmenstein z EnBW Baden z Niemiec.I trudno się dziwić – podjęta przez zarząd ERdecyzja o realizacji inwestycji łatwa nie była,choćby ze względu na ogromny koszt (ponad230 mln zł), a w związku z tym koniecznośćpozyskania korzystnych kredytów oraz dofinansowaniaz Funduszu Ochrony Środowiskai innych źródeł. Dużo pozytywnych opiniizebrali wykonawcy – Polimex Mostostal orazAustrian Energy. Goście – śląscy parlamentarzyści,przedstawiciele ministerstwa środowiskaoraz Funduszu Ochrony Środowiska i GW,a także wykonawcy gratulowali odwagi w kreowaniustrategii inwestowania i wizji rozwojuzakładu. Prezydent Adam Fudali dziękował za„czystsze niebo” i tworzenie perspektyw dla firmy,która jest jednym z głównych pracodawcóww mieście. Życzył też, by plany budowy nowegobloku zostały zrealizowane.A takie istnieją, mimo zagrożenia dlaopartej na węglu polskiej energetyki spowodowanegoplanami wprowadzenia przez UErestrykcyjnych norm emisji CO 2 . Przymiarkido tak ogromnej inwestycji – bloku energetycznegoo mocy 1000 MW, potwierdził G.Lambert, jednak ostateczne decyzje zapadnąw Paryżu, jako, że w wyniku prywatyzacji ERjest częścią koncernu EDF, największegoakcjonariusza spółki. Elektrownia „Rybnik”SA jest nie tylko największą elektrowniąwęglową na Śląsku, ale również filarem EDFPolska. Dodał, że EDF szykuje się równieżdo przejęcia kilku elektrowni w Wielkiej Brytanii,w tym węglowej. W projekcie nowegorybnickiego bloku znajdzie się także miejscena budowę (w dalszej perspektywie) urządzeńdo przechwytywania CO 2 , co dziś stanowijeszcze ogromny problem techniczny. Kiedy celw postaci nowego bloku uda się osiągnąć, starebloki będą wygaszane. Mamy nadzieję, że nowetechnologie sprawią, że niebo nad Rybnikiembędzie jeszcze czystsze.(r)8 Nr 10/448; październik 2008


Inauguracja roku akademickiegoZespołu Szkół WyższychPasowania na studentów Politechniki Śląskiejdokonuje rektor prof. Andrzej Karbownik.Zdj.: rW ósmy rok wspólnej działalności weszły uczelnieskupione w rybnickim Zespole Szkół Wyższych.Gospodarzem inauguracji nowego roku akademickiegow Teatrze Ziemi Rybnickiej był tym razem UniwersytetŚląski, a poprowadził ją, pod nieobecność rektoraprof. Wiesława Banysia, prorektor prof. StanisławKucharski.Kreatywny Rybnik?Honorowymi gośćmi uroczystości byli MetropolitaKatowicki, ks. arcybiskup DamianZimoń, wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczykoraz reprezentujący rybnicki samorząd prezydentAdam Fudali i jego zastępczyni JoannaKryszczyszyn. Wszyscy obecni chwilą ciszyuczcili pamięć zmarłego niedawno TadeuszaSopickiego, długoletniego dyrektora i prezesaelektrowni „Rybnik”, który był jednym z pomysłodawcówstworzenia w Rybniku kampusui wspólnie z miastem uczestniczył w realizacjitej idei.W rok akademicki 2008/2009 śląskie uczelnieweszły z nowo wybranymi władzami – rektoremPolitechniki Śląskiej został prof. AndrzejKarbownik, zaś Akademii Ekonomicznej prof.Jan Pyka – obaj wraz z przedstawicielami kadryprofesorskiej byli na uroczystości obecni. Jakwspomnieliśmy wyżej, rektorem UŚl. zostałprof. W. Banyś, zaś Centrum Kształcenia InżynierówPolitechniki Śl. kieruje prof. AntoniMotyczka, senator RP. Przedstawiciele wszystkichuczelni wchodzących w skład rybnickiegoZSW zadeklarowali dalszą współpracę, któraprzyczyni się do rozwoju rybnickiego ośrodkadydaktycznego. Już dziś, z liczbą ok. 4 tys.studentów, Rybnik pretenduje do najbardziejprężnych ośrodków akademickich w województwie.Prof. J. Pyka podkreślił w swoim wystąpieniuudział rybnickiego ZSW w dorobku uczelni,które go stworzyły, ale wyraził też niepokójo przyszłość szkolnictwa wyższego wynikającyz niedofinansowania tej sfery przez państwoi wolne tempo wprowadzania korzystnychzmian legislacyjnych. Prezydent A. Fudali,będący jednym z głównych orędowników powstaniakampusu, podkreślił jego niebagatelnąrolę jako elementu miastotwórczego. — W niedawanymrankingu – zabawie dla internautów,przeprowadzonym przez jeden z regionalnychtygodników na śląskie miasto, w którym najlepiejsię mieszka, Rybnik otrzymał najwięcej głosów.Jestem przekonany, że niebagatelny wpływ nataki wynik miał fakt funkcjonowania w naszymmieście trzech najbardziej renomowanych, śląskichuczelni... Przypomniał też różne dziedzinywspółpracy miasta z ośrodkami dydaktycznymi:Politechniką Śl. w dziedzinie ochrony środowiskai gospodarki komunalnej, stworzenieprzez AE Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczościwspomagającego młodych ludzi,chcących podjąć własną działalność gospodarczączy włączenie się UŚl. w organizację tegorocznychRybnickich Dni Literatury. Życzył teżmłodym ludziom sukcesów w wyborze drogiżyciowej, wyrażając nadzieję, że przynajmniejczęść absolwentów swoją przyszłość wiążez Rybnikiem.Nim jednak tak się stanie, przedstawicielepotencjalnych kadr wyższych czyli studentówpierwszego roku wszystkich trzech uczelni złożyliślubowanie, a po immatrykulacji otrzymaliindeksy i zostali pasowani na studentów.Tradycyjny wykład inauguracyjny wygłosiłprof. Andrzej Klasik z AE, a jego tematembyła budowa kreatywnej aglomeracji miejskiejna podstawie refleksji związanej z realizacjąprojektu badawczego. Podkreślił w nim wagępowstawania „przemysłów kreatywnych” generowanychprzez kulturę i naukę czyli komercjalizację,w tym dobrym znaczeniu, własnościintelektualnej. Składowe miasta: przestrzeń,ludzie, infrastruktura i działania są w stanietaki „kreatywny przemysł” stworzyć. Jeślichodzi o Zespół Szkół Wyższych, prof. Klasikuważa, że te trzy podmioty powinny wykreowaćcoś nowego, np. nową uczelnię, a najbardziejpożądana byłaby szkoła wyższa o profilu artystycznym.Przedstawił też zawody czy funkcjekreatywne, wśród których jest „lokalne przywództwo”,które powinno cechować, obokkreatywności oczywiście, wizjonerstwo i różnorodnośćdziałań oraz umiejętność pobudzeniakapitału społecznego. Czy Rybnik jest miastemkreatywnym? To pewnie oceniają na co dzieńmieszkańcy, z pewnością jednak powstaniekampusu było realizacją wizji... (r)Uroczysty moment był też udziałem wiceprezydent Joanny Kryszczyszyn, której władzeUniwersytetu Śl. przyznały i wręczyły Złotą Odznakę za Zasługi dla UŚl., doceniając jej działaniana rzecz promocji kształcenia ustawicznego oraz pozyskiwanie środków europejskichna realizację projektów edukacyjnych, co podkreślił przedstawiający sylwetkę wyróżnionejdr Zbigniew Kadłubek z UŚl. — Wiceprezydentem się bywa – w głębi duszy zawsze pozostanęnauczyci e l e m —powiedziałaJ. Kryszczyszyn.— Mamnadzieję, żeto dopierop o c z ą t e kmojej drogiupowszechnianiaedukacji...Zdj.: dZdj.: rTelefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 9


Studenci – seniorzyWiedza bezinteresownaUniwersytet III Wiekuzaprasza na zajęcia do swojej siedziby,przy ul. Sobieskiego 15, tel. 032 755 79 90Program zajęć – listopad 2008• 3.11. ,pon., godz. 10.00 – Dyżurprawniczy mec. Szczepan Balicki;godz.12.00 – Malarstwo „Impresja”-prowadząca M. Malczewska;• 6.11., czw., godz.11.00 – „MagicznaTurcja” – Wanda Korzuch;• 10.11., pon., godz.12.00 – Medycynaniekonwencjonalna – prowadzącyLudwik Semeniuk;• 11.11., wt., godz.10.00 – Udział w uroczystościachniepodległościowych;• 13.11., czw., godz.11.00 – „11 listopad 1918 r.– odrodzenie Ojczyzny” – płk. Tadeusz Dłużyński;• 17.11., pon., godz.12.00 – Życie i twórczość malarzaJana Kazimierza Olpińskiego (1875–1936) – inż.Piotr Olpiński;• 20.11., czw., – brydż;• 21.11., pt., godz. 11.00 – Rola i znaczenie ParlamentuEuropejskiego- Małgorzata Handzlik – Posełdo Europarlamentu;• 24.11., pon., godz.12.00 – Medycyna niekonwencjonalna– prowadzący Ludwik Semeniuk;• 26.11.środa godz.13.30 „Zdrowa żywność”- JoannaWoźnica• 27.11.czwartek godz.11.00-Turniej jednego wierszaz udziałem poety Roberta Rybickiego – prowadzącyJerzy Frelich.Gaudeamus w wykonaniu studentów–seniorów.W siódmy rok działalności wszedł rybnicki Klub Uniwersytetu IIIWieku, skupiający ok. 400 aktywnych seniorów, którzy nie bacząc nawiek, wciąż podejmują nowe wyzwania.Uczą się języków obcych i korzystania z komputera, uczestniczą w zajęciachplastycznych i muzycznych, pogłębiają wiadomości z historii, literatury i nauk ścisłych,wspólnie ćwiczą i jeżdżą na wycieczki... Słowem – korzystają z życia i wciążsą w jego głównym nurcie.Inauguracja kolejnego roku akademickiego w szkole muzycznej Szafrankówzgromadziła studentów i wielu zaproszonych gości. O życzliwości władz miastadla działań UIIIW zapewniła wiceprezydent Ewa Ryszka oraz przewodniczącyRM Stanisław Jaszczuk, odczytano też listy gratulacyjne śląskich parlamentarzystów.Życzenia złożyli pozostali gości,podkreślając rolę starszego pokoleniaw przekazywaniu ważnych wartości, w tympatriotycznych, o czym wspomniał reprezentującyorganizacje niepodległościowepłk Tadeusz Dłużyński. Przykłademstarań członków UIIIW o ocalenie odzapomnienia miejsc i ludzi ważnych dlahistorii miasta jest publikacja Jerzego Natkańcai Franciszka Sychy „Nie pozwólmyzapomnieć o Hucie Silesia”, która zostaniew najbliższym czasie wydana. Dziękującza ciepłe słowa prezes Klubu DanutaMrozek podziękowała miastu za dodatkowepomieszczenie, gdzie w lepszychwarunkach można się będzie uczyć m.in.języków obcych.Tradycyjny wykład inauguracyjnywygłosiła prof. Katarzyna Olbrycht,kierownik Katedry Edukacji KultralnejWydz. Etnologii i Nauki o Edukacji UŚl.w Cieszynie. Prof. K. Olbrycht, zajmującasię aksjologią i teorią wychowania orazP r o f. K a t a r z y n aOlbrycht zadbałao umysły...... a Adam Sobierajskio serca słuchaczy.Zdjęcia: rwychowania artystycznego dowodziła, że współczesna kulturakonsumpcyjna, w której takie wartości jak prawda, dobroi piękno są ograniczane, jest kulturą destrukcyjną. Osobyczynne zawodowo przyswajają te pojęcia i informacje, które sąim do czegoś przydatne, z których mogą wynieść jakąś korzyść.Brak bezinteresowności spowodował, że pojęcia takie jakprawda, dobro i piękno znikają z literatury, ale również zżycia. Osoby starsze, które zawodową karierę mają już zasobą, ale także dzieci, to te grupy społeczne, które chcą sięczegoś dowiedzieć bezinteresownie, zatem wyższe wartościmają dla nich większe znaczenie. Są to osoby wolne od presjii trudniej je zmanipulować. I to właśnie starsze pokoleniepowinno uczyć młodszych wierności wobec prawdziwychwartości... To trudne, ale ambitne zadanie, które powinnoznaleźć miejsce w klubowych działaniach.Na spotkaniu nie zabrakło akcentu papieskiego związanegoz rocznicą wyboru kardynała Wojtyły na StolicęPiotrową – Krystyna Pysz przypomniała proroczy wierszJuliusza Słowackiego o słowiańskim papieżu „Pośród niesnaskówPan Bóg uderza...”.Samo zakończenie inauguracji miało jednak lżejszycharakter – wystąpił Adam Sobierajski, związany rodzinniez Rybnikiem młodytenor, wykonując wiązankęnajbardziej znanychi lubianych pieśnioraz arii operowychi operetkowych. Takwięc starsi wiekiem,ale młodzi duchemstudenci z naładowanymiakumulatoramirozpoczęli kolejny rokzajęć...(r)10 Nr 10/448; październik 2008


— Krążą o nim legendy. I wszystkie są prawdziwe — tak o JanieSobczyńskim mówi jego były uczeń Tadeusz Bonk z WydziałuEdukacji Urzędu Miasta. Nauczyciel fizyki, którego tak dobrzezapamiętał, został właśnie jednym z pięciu tegorocznychlaureatów prestiżowych medali Mikołaja z Rybnika. Wręczonoje podczas miejskich obchodów Dnia Edukacji Narodowej.Podobno Jan Sobczyński potrafił nauczyć fizyki każdego uczniaówczesnego II Liceum Ogólnokształcącego. Dobrą cenzurkę, jakąwystawiła mu społeczność szkoły, zawdzięcza swoim lekcjom,w trakcie których „...wyzwalał dużo samodzielności i inwencjiuczniów”. „Pozytywnie oddziaływał” też na nauczycieli, młodzieżoraz ich rodziców. Nie dziwi zatem,że laureat kilku nauczycielskich nagród,którego uczniowie z powodzeniemstartowali w wielu konkursachi olimpiadach wiedzy, otrzymał zaszczytnymedal Mikołaja z Rybnika.Od kilku lat jest on wręczany najbardziejzasłużonym nauczycielom,a pierwowzorem nagrody był pierwszyrybnicki bakałarz o imieniuMikołaj. J. Sobczyński był nie tylkodobrym nauczycielem; pełnił teżfunkcję zastępcy dyrektora liceum, aw latach 1986–1989 był radnym. Kiedyw sierpniu 1989 r. odszedł na emeryturę,jeszcze przez dwa lata wciążuczył licealistów. Widać miał szkołę„we krwi”, podobnie jak inny laureatmedalu, Jerzy Pysz, który pochodziłz nauczycielskiej rodziny – jego ojciecbył dyrektorem Szkoły Podstawowejnr 2 w Niedobczycach. To właśnie tamJ. Pysz rozpoczynał swoją nauczycielskąkarierę, którą zakończył jako dyrektor tej placówki,a dokładnie SP nr 22, bo taki numer szkoła przyjęła po reformieadministracyjnej. Lubił nowinki techniczne i był jednym z pierwszychw województwie, który zainteresował się komputerem jakopotencjalną pomocą dla nauczycieli i uczniów. Nazwano go też„prekursorem Socratesa–Comeniusa”, gdyż to z jego inicjatywy SPnr 22 nawiązała pierwszą międzynarodową współpracę, a zaczęło sięod pomocy polskiej szkole w czeskim Jabłonkowie. J. Pysz przeszedłna emeryturę po 37 latach pracy.Umiał zachęcić młodzież do sportu, a potwierdza to 13 absolwentówAkademii Wychowania Fizycznego, wychowanków PawłaPojdy, kolejnego laureata medalu Mikołaja z Rybnika. Jego podopieczniodnosili liczne sukcesy w pływaniu, lekkiej atletyce orazsiatkówce, również w drużynie „Górnika Radlin”. Pracę nauczycielaP. Pojda rozpoczął w 1966 r. w Szkole Podstawowej nr 10, a potemdbał o tężyznę fizyczną uczniów Zasadniczej Szkoły Górniczej kop.„Rymer”, której został dyrektorem. Podobną funkcję pełnił równieżw Zasadniczej Szkole Zawodowej nr 2, a od 1995 r. w ZespoleSzkół Zawodowych nr 2. Rok później przeszedł na emeryturę, alez edukacją się nie rozstał – obecnie jest dyrektorem rybnickiegooddziału Centrum Nauki i Biznesu „Żak”. A młodzież zapamiętaz pewnością organizowany przez niego szkolny dzień sportu, któryoprócz zdrowej rywalizacji, był zachętą do aktywnego spędzaniawolnego czasu.Przez swoich współpracowników oraz środowisko był postrzeganyjako świetny menadżer i gospodarz. Jerzy Dziwoki, bo o nim mowa,przez 30 lat kierował Szkołą Podstawową nr 24 w Popielowie. Dziękijego staraniom w 1978 r. do użytku oddano nowy budynek szkoły, alew środowisku wsławił się jeszcze innym dokonaniem – w 1986 rokuzaangażował się w tworzenie pierwszych oddziałów dla dzieciniedosłyszących, w których uczyły się maluchy z Rybnika, Żor,Wodzisławia i Jastrzębia. Do wielu oświatowych nagród dorzuciłwłaśnie medal Mikołaja z Rybnika, podobnie jak Jan Dudek, któryswoją pracę rozpoczynał w szkole podstawowej w Boguszowicach.Potem trafił do podstawówki w Kłokocinie, a z czasem został jejdyrektorem. Za jego „kadencji” wybudowana została sala gimnastyczna,która służyła nie tylko uczniom, ale wszystkim mieszkańcom,a dzieci zdobywały laury w wojewódzkich konkursachPięciu wspaniałychc.d. na stronie 12Laureaci medali Mikołaja z Rybnika (od lewej): Jan Sobczyński, Jerzy Pysz, Paweł Pojda, Jerzy Dziwoki i Jan Dudek,wspólnie z prezydentem Adamem Fudalim.Zdj.: sNagrody Prezydenta Miasta Rybnikaz okazji Dnia Edukacji Narodowej otrzymali:dyrektorzy rybnickich placówek oświatowychZdzisław Plisz, Piotr Pszonka, Bożena Fros, Joanna Błażyca,Aleksandra Morgała, Roman Pinoczek, Marek Lipiński, MirelaGroborz, Felicja Henek, Joanna Cichecka, Gabriela Froehlich,Pelagia Cyrulik, Elżbieta Siwczyk, Mirella Krakowczyk,Bożena Dereń, Marek Stojko, Adrian Fojcik, Justyna Rusin,Marian Groborz, Dorota Wałach, Marek Florczyki nauczycieleBożena Kałuża, Joanna Byrska, Bogusława Biernacka,Joanna Wieczorek, Wiesława Zielińska, Kazimiera Ślosarek,Mirosława Skowronek, Grażyna Bukowska, UrszulaKrzysztofowicz, Elżbieta Kaźmierczak, Bożena Zimończyk,Maria Stachowicz–Polak, Beata Wawoczny, Ewa Kurzyna,Katarzyna Sielska, Bogusława Massalska, Marcin Troszka, AnnaSwoboda, Barbara Ługowska, Leokadia Humska, GrzegorzAdamczyk, Jolanta Pardej, Małgorzata Dudek, WojciechPierchała, Jarosław Janiaczyk, Zdzisława Siwiaszczyk, ZenonaSzwałek, Aleksandra Rewer, Grażyna Oleś, Karina Woryna,Maria Mrozek, Rafał Morawiec, Barbara Szweda, KatarzynaSiwczak, Maria Sikora, Hanna Grzelec, Jolanta Kula, RenataMandrysz, Aleksandra Dziwisz Sierny, Piotr Smusz, TatianaSzuła, Danuta Muras, Joanna Sobik, Danuta Sarna, AgnieszkaJanas, Dorota Dyrcz, Kazimierz Piekarz.Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 11


c.d. ze strony 11przedmiotowych i ogólnopolskich zawodach sportowych. J. Dudekwspólnie z parafią angażował się w organizację pomocy dlabiednych rodzin, szczególnie w zakresie wyrównywania szansedukacyjnych. Jak ocenia społeczność szkolna Kłokocina, jego42–letnia praca pedagogiczna „...zaowocowała wykształceniemtrzech pokoleń ludzi otwartych na świat”.Medale Mikołaja z Rybnika wręczył wyróżniającym się pedagogomprezydent Adam Fudali podczas miejskich obchodówDnia Edukacji Narodowej w Szkole Podstawowej nr 34. Tamteż oceniono, a, co najważniejsze, doceniono, również innychrybnickich nauczycieli: — Pod wasze skrzydła trafia przeróżnamłodzież. Są i diamenty, które musicie oszlifować — mówiłprezydent. — A to niełatwe zadanie. Dawniej nauczycielowiwystarczyła przysłowiowa kreda i cyrkiel, dziś musi być przygotowanydo nowych wyzwań. I nawet jeśli jest humanistą, musikorzystać z dobrodziejstw technologii informatycznych, by mócjak najlepiej przekazać swoją wiedzę innym. A dyrektorzy szkółmuszą być dodatkowo doskonałymi menadżerami. Dlatego teżwyróżniający się dyrektorzy i nauczyciele otrzymali nagrodyprezydenta (laureaci na poprzedniej stronie), Ministerstwa Edukacji,Kuratora Oświaty oraz Medale Komisji Edukacji Narodowej.O swoich nauczycielach nie zapomnieli też uczniowie SP nr 34Otwarci na innychW Szkole Podstawowej nr 34 zrobionokolejny krok z myślą o niepełnosprawnychuczniach oraz miłośnikach książek.Ci pierwsi korzystają już z uruchomionejw p l a c ó w c e w i n d y, d r u d z y b ę d ąmogli oddać się lekturze w nowychpomieszczeniach biblioteki.— To nie tylko pomoc dla dzieci poruszającychsię na wózkach inwalidzkich, ale równieżdla uczniów, którzy mają kłopoty z chodzeniemO swoich nauczycielach nie zapomnieli też uczniowie SP nr 34… Zdjęcia: s.Uroczyste przecięcie wstęgi.wręczając im pełne witamin prezenty i zapewniając… „co złegoto nie my!”. A goście biorący udział w uroczystości mieli równieżokazję przyjrzeć się zmianom, jakie nastąpiły w SP nr 34 (czytajponiżej).(S)Odnowione pomieszczenia biblioteki wkrótce zapełnią się książkamii czytelnikami.Zdjęcia: s— mówi Beata Mielczarek, dyrektor placówki,w której w klasach od I do III uczy się 30niepełnosprawnych dzieci, a czworo uczniówstarszych klas porusza się na wózkach. — Takwięc winda jest w szkole potrzebna, a dzieci sąz niej bardzo zadowolone. Na piętrze mamydoskonale wyposażoną świetlicę, do którejmogą teraz dotrzeć bez przeszkód, podobniejak do pozostałych szkolnych pomieszczeńz wyjątkiem biblioteki. Dźwig, który przetestowanow trakcie miejskich obchodówDnia Edukacji Narodowej, kosztowałponad 286 tys. zł, a wykonawcą robótbyła Spółdzielnia RzemieślniczaWielobranżowa w Rybniku. Ta sama,która odpowiedzialna była za inneroboty w budynku – adaptację szkolnegołącznika na potrzeby biblioteki. Wartośćwykonanych robót wyniosła 308.554,60 zł,a w ich ramach wykonano m.in. posadzki wrazz izolacjami, instalację elektryczną, wymienionostolarkę okienną, drzwi oraz instalacje c.oi wentylacji. Tym sposobem Filia Nr 6 Powiatoweji Miejskiej Biblioteki Publicznej zyskałaatrakcyjne pomieszczenie z antresolą, na którejznajdzie się kącik dla czytelników. Wprawdziew momencie uroczystego otwarcia biblioteki,jakiego dokonali prezydent Adam Fudaliwespół z radnymi Kazimierzem Salamonemze Smolnej i Franciszkiem Kurpanikiemz sąsiedniego Zamysłowa, nie była ona jeszczew pełni przygotowana na wizytę miłośnikówdobrej lektury. Jednak jak wyjaśniła dyrektorPowiatowej i Miejskiej Biblioteki PublicznejHalina Opoka, placówka wkrótce zapełni sięksiążkami i… czytelnikami. — Dotychczasbiblioteka kojarzyła się jedynie z wypożyczaniemksiążek i udostępnianiemczasopism,ale w społeczeństwieinformacyjnym pełniona już zupełnie innąrolę. Dlatego w nowychi przestronnych pomieszczeniachnasze bibliotekarkibędą prowadzićrównież działalnośćkulturalną, edukacyjnąi informacyjną, z myśląo mieszkańcach dzielnicySmolna — mówiłapodczas otwarcia dyrektorPiMBP.(S)12 Nr 10/448; październik 2008


30 lat SP nr 20 w GotartowicachTu jest nam dobrze......zapewniali uczniowie gotartowickiej „20” w programieprzygotowanym z okazji 30. rocznicy przeprowadzki zestarej szkoły do nowego budynku z charakterystycznym„kosmicznym” wejściem. Datę uroczystości zaplanowano nadzień szczególny – Święto Edukacji Narodowej.Szkoła jest dla Gotartowic ważnym, łączącym pokolenia i integrującymlokalną społeczność miejscem. Trudno byłoby znaleźć mieszkańcatej dzielnicy, który nie byłby związany ze starą lub „nową” (choć nienajnowszą) szkołą. Tu kultywowana jest pamięć braci Buchalików, tuzbiera się Rada Dzielnicy. Szkoła, co podkreślił Leszek Kuśka z RD,łączy trzy parafie – NSPJ w Boguszowicach, św. Wawrzyńca w Ligocie–LigockiejKuźni oraz parafię w Rowniu. Najważniejsze wydarzeniai ludzi tworzących historię szkoły, a także współczesne sukcesy uczniówzaprezentowano w interesująco pomyślanejprezentacji multimedialnej, ale również tradycyjnie– na wystawkach, tablach i w gablotkach.Imponująco wygląda też kronika szkoły liczącajuż kilka grubych tomów. Została ona wystawionaw hallu szkoły, gdzie widnieją portrety dwóchpatronów szkoły i sentencja im poświęcona. Tom.in. imię braci Buchalików łączy starą szkołęz jej następczynią.Na jubileuszowej uroczystości zgromadzilisię pedagodzy i zawsze chętnie zapraszaninauczyciele emerytowani. Byli przedstawicielemiasta z wiceprezydent Joanną Kryszczyszyn,która dziękowała pedagogom za „...wkład serca”,podkreślając, że to nauczyciele szkoły podstawowejnadają dzieciom pierwsze szlify i to od nichwiele zależy. Dyrektor Lucjan Rugor przyjał życzenia również odprzedstawicieli Kuratorium Oświaty, Rady Rodziców, Rady Dzielnicy– Elżbiety Musioł i Leszka Kuśki (na zdj. wyżej) oraz... strażaków OSP.Ale i on miał prezenty dla szczególnie zasłużonych dla szkoły osób.Po raz pierwszy wręczono statuetki „Przyjaciel Szkoły”,a otrzymali je prezydent Adam Fudali, (w któregoimieniu odebrała ją naczelnik Wydziału Edukacji KatarzynaFojcik), długoletnia dyrektorka Urszula Stajer(na zdj. obok), ks. Krzysztof Błotko, proboszcz parafiiNSPJ w Boguszowicach, wspierającej uczniówszkoły poprzez finansowanie obiadów orazks. Bronisław Matysek z parafii św. Wawrzyńca,który wspólnie z ks. K. Błotko odprawił nabożeństwow kościele w Boguszowicach w intencjiszkoły, uczniów i nauczycieli.Ale ta oficjalna uroczystość obchodów niezakończyła – kilka dni później w szkole miałymiejsce rocznikowe spotkania absolwentów,a całość zakończyła wielka biesiada. (r)Patroni szkoły Franciszeki Paweł Buchalikowie byli jejwychowankami i harcerzami13. Drużyny Harcerskiej im.Traugutta w Rybniku. Za działalnośćw ruchu oporu zostalizamordowani przez hitlerowcóww lipcu 1942 r. Tradycjeharcerskie są w szkole kontynuowane:działa tu szczep ZHPskładający się z 11 GromadyZuchowej „Leśne Skrzaty”,Próbnej Drużyny Harcerskiej(harcerze młodsi) i 13 RatowniczejDrużyny Harcerskiej.(www.rybnik.pl/zhpsp20).Pierwszy budynek szkolny w Gotartowicach powstał około 1885 roku. Rozbudowany wlatach międzywojennych, został podczas II wojny światowej zniszczony w 80%, ale w wyremontowanychdwóch salach lekcje rozpoczęły się jeszcze w maju 1945 roku. W trudnej, powojennej rzeczywistościznakomitym gospodarzem i organizatorem szkoły okazał się Jan Marcol. Ważną datą dla całejspołeczności Gotartowic był dzień 30 kwietnia 1960, kiedy szkole nadano imię bohaterskichharcerzy Pawła i Franciszka Buchalików. Szkołą kierowali kolejno Michał Piasecki i pracującaw niej od 1945 roku Maria Cinal – inicjatorka budowy nowej siedziby. Robotyrozpoczęto w październiku 1976 roku, a już 21 sierpnia 1978 odbyła się uroczystośćotwarcia nowego budynku. Kolejni dyrektorzy to Irena Liszka, Michał Piasecki,Andrzej Pierchała, Urszula Stajer i aktualny – Lucjan Rugor.Obecnie Szkoła Podstawowa nr 20 liczy 236 uczniów w 11 oddziałachklasowych. Pracuje w niej 31 nauczycieli. Uczniowiemają do dyspozycji salę gimnastyczną, salkędo gimnastyki korekcyjnej, bibliotekę z czytelnią,pracownię komputerową z dostępem do Internetuoraz multimedialne centrum informacyjnew bibliotece szkolnej. Szkoła stwarza dobre warunkido rozwoju zainteresowań – działa SKS, kółko matematyczne,historyczne, czytelnicze, kółko językaangielskiego i kółko komputerowe, a także SzkolnyKlub Europejski „Eurobajtel”, wydawana jestszkolna gazetka „Wokół Nas”. Szkoła brała udziałw projekcie „Równy start w przyszłość”, prowadziteż kilka programów profilaktyczno–wychowawczychi akcji społecznych. Placówka posiada świetlicęi kuchnię, gotującą smaczne i tanie obiady.Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 13


Tułaczka skończyła sięw 1993 roku...,...kiedy oddano do użytku okazały budynekprzy ul. św. Józefa. W dużym stopniu przyczyniłsię do tego ówczesny prezydent Rybnika, a byłynauczyciel szkoły, Józef Makosz. I tak rozpocząłsię współczesny rozdział dziejów placówki...Kolejny prezydent Adam Fudali zadbał,by to właśnie ona otrzymała nowoczesną halęsportową, największą z kilkunastu wybudowanychw mieście. Można więc powiedzieć, żeunijnych, w 2006 roku oddano do użytku dwiezmodernizowane i wyposażone w nowoczesnysprzęt pracownie gastronomiczne oraz obsługiklienta, gdzie uczniowie kształcą umiejętnościpraktyczne. Od września ub. roku dyrektoremjest Urszula Warczok, wcześniej nauczycielkaszkoły i jej absolwentka. Szkoła jest członkiemStowarzyszenia Aktywnych Szkół Zawodowychoraz Krajowej Sieci Szkół i PlacówekEdukacyjnych, uczniowie odnoszą sukcesyw olimpiadach i konkursach przedmiotowych,biorą udział oraz sami przygotowują projekty80 lat ZSE–UPowracają tu...Tak więc w poczuciudobrze spełnionegoobowiązku...... i z czystym sumieniem, uczniowie, kadranauczycielska i rodzice oraz spore grono gości,mogli pozwolić sobie na świętowanie. Rozpoczętoje od nabożeństwa w bazylice św. Antoniego,a kontynuowano w wypełnionej po brzegi saliTeatru Ziemi Rybnickiej. Po obejrzeniu filmuprezentującego historię i współczesność szkoły,do dyrektor U. Warczok ustawiła się spora kolejkadobrze szkole życzących osób, a wśród nichprezydent Adam Fudali, śląscy parlamentarzyściAntoni Motyczka, Henryk Siedlaczek, RyszardZawadzki i Adam Gawęda, duchowni: ks. prałatFranciszek Skórkiewicz i ks. Michał Anderko,Mariola Juraszek–Morawska z delegaturyKuratorium Oświaty, przedstawiciele Rady Rodzicówz Renatą Kosidło (również absolwentkąszkoły) oraz oświatowych związków zawodowychUrszula Grzonka i Kazimierz Piekarz,a także reprezentanci samorządu gospodarczego– Piotr Niewelt z Cechu Rzemiosł i prezesZespół Szkół Ekonomiczno–Usługowych jestwierny tradycji i czuje się spadkobiercą funkcjonującychw Rybniku od 1928 roku szkół o profilu handlowym, ekonomicznymi gastronomicznym. Szkół noszących różne nazwy, o różnym stopniui specjalizacjach, zmieniających często z przyczyn losowych swojesiedziby. Dlatego ZSE–U ma prawo do świętowania jubileuszu80–lecia. I z tego prawa korzysta co pięć lat...Dyrektor szkoły Urszula Warczok odbiera życzenia od prezydenta Adama Fudalegoszkoła ma szczęście do gospodarzy Rybnika...Ale i Rybnik ma szczęście, że taka szkoła istniejei dynamicznie się rozwija. W ciągu pięciulat jakie minęły od ostatniego jubileuszu zlikwidowanoi ponownie przywrócono technikum,powołano nowe kierunki jak technik logistyki technik organizacji usług gastronomicznych,nowością jest technikum hotelarskie, młodzieżw szkole średniej ma do wyboru 8 różnychspecjalności i 3 kierunki kształcenia w szkolezawodowej. Dzięki pozyskaniu za sprawą ówczesnegodyrektora Ryszarda Mariona środkówSzkoły działające w ramachZespołu Szkół Ekonomiczno–Usługowych• III Liceum Profilowane – profile: ekonomiczno–administracyjny*usługowo--gospodarczy *zarządzanie informacją*rolniczo-spożywczy• Technikum nr 3 – technik hotelarstwa *technik ekonomista *technik handlowiec*kucharz *kelner• Zasadnicza Szkoła Zawodowa nr 3– sprzedawca *kucharz małej gastronomii* piekarz• Szkoła Policealna nr 3 – technik rachunkowości* technik organizacji usługgastronomicznych• Technikum Uzupełniające nr 3 po ZSZ– technik żywienia i gospodarstwa domowegoW 43 klasach uczy się 1118 uczniów, pracuje88 nauczycieli oraz 34 pracownikówadministracji i obsługi.w ramach międzynarodowejwspółpracy, cieszą sięz osiągnięć sportowychoraz kontynuują bogate tradycje artystyczne.Niedawno powstało też złożone z nauczycielidawnych i aktualnych, absolwentów i rodzicówuczniów Stowarzyszenie Przyjaciół Ekonomikai Gastronomika, którego celem jest integracjaszkolnej społeczności i pomoc szkole w każdymaspekcie.Występy absolwentów i młodzieży szkolnej dowiodły,że nazwanie ZSE–U „kombinatem artystycznym” niebyło przesadzone.Izby Przemysłowo–Handlowej Andrzej Żylaki gospodarz obiektu, dyrektor RCK Adam Świerczyna.„Dyrekcja” nie tylko odbierała gratulacjei podziękowania, ale, w imieniu całej szkolnejspołeczności, przekazała słowa wdzięcznościdawnym pedagogom, którzy przepracowaliw szkole co najmniej ćwierć wieku. Stanowią oniliczną, bo ponad 40–sobową grupę. Wymieńmytylko niektórych: Krystyna Nowacka, HenrykaMacek, Barbara Dyrbuś, Bernard Kuśka, LidiaBujak, Wiesława Bieniek, Irena Draga, HalinaNowak, Maria Papież, Elfryda Słomka, najstarszażyjąca emerytowana nauczycielka KrystynaWimmer oraz jej córka Hanna Menżyk, AnnaPojda, Barbara Przyczyna, Regina Szebeszczyk,Maria Grzymska, Jadwiga Liniany, Eulalia Nuzikowska,Zofia Godziek, Eleonora Łukoszek,Rozalia Wójcicka i Zdzisława Ziaja. Wielu pedagogów–seniorówbyło na uroczystości obecnychi z dużym wzruszeniem odebrało okolicznościoweupominki z rąk współczesnych nauczycieliZSE–U, absolwentów szkoły, a często własnych14 Nr 10/448; październik 2008


wychowanków. Wśród ponad 80–osobowegogrona pedagogicznego takich nauczycieli jest aż15! Powrót dawnych uczniów do szkoły, z własnejwoli, choć w innej roli, dowodzi, że dobrzesię tu czuli i z placówką identyfikowali.To samo można powiedziećo wykonawcach częściartystycznej......jubileuszowego spotkania. Na scenędały się wyciągnąć „dinozaury”, absolwenciz dawnych lat, spośród których wielu poszłoartystyczną drogą: prekursor rybnickiego jazzuCzesław Gawlik oraz jego koledzy basista JanCichy i gitarzysta Andrzej Trefon, którychzaprezentował Kazimierz Niedziela – muzyki wieloletni kierownik zajęć pozalekcyjnychw „Ekonomiku”. Zdołał on również namówićdo występu, kiedyś dziewczęcy, dziś, powiedzmy,kobiecy, zespół wokalny. Panie zaśpiewałytak, że bez bisu się nie obyło. Pokolenie młodszereprezentowała absolwentka szkoły sprzedlat kilku Karina Abrahamczyk–Zator, którawyniesioną wiedzę ekonomiczna pogłębiła nakatowickiej AE, zaś dzięki szkolnej atmosferzesprzyjającej artystycznym działaniom, jestrównież absolwentką PWST we Wrocławiui śpiewającą aktorką. Liczba uczniów „uprawiających”w szkole sztukę w różnych jejprzejawach była i jest bardzo znacząca. Na tyle,że nadano jej przydomek „kombinat artystyczny”.Można się było o tym przekonać oglądającwspaniały program poetycko–muzyczny z „miłością”w tytule, przygotowany wraz z uczniamii młodszymi absolwentami przez BogusławęMichalik.Ten wyjątkowy, ciepły i serdeczny stosunekdo szkoły widoczny był również później, wczasie rocznikowych spotkań absolwentów, jużw murach ZSE–U przy św. Józefa. A w ich poczetzaliczyć możemy m.in. ks. biskupa GerardaBernackiego czy pełniących ważne funkcjepubliczne w Rybniku skarbnika miasta BogusławaPaszendę i sekretarza miasta DanielęLampert, byłą naczelnik Wydziału InwestycjiUM Dorotę Bienek, szefową nieistniejącegojuż dziś Miejskiego Zarządu Szkół i PrzedszkoliDanutę Konsek, znaną lokalnym mediom LucynęTyl z Wydziału Promocji i Informacji UMi in. Wielu absolwentów wyjechało za granicę,ale o szkole wciąż pamiętają, jak choćby drSylwia Górnik–Tomaszewska, dziś pracowniknaukowy St. John’s University w Nowym Jorkuczy dr Allan Marian Chytrowski z Florydyw USA, wielki dobroczyńca szkoły. Środków finansowychna organizację jubileuszu nie szczędziłowielu innych absolwentów prowadzącychwłasne firmy, a odczytywana publicznie listasponsorów była wyjątkowo długa. Dzięki nimw zorganizowanej loterii fantowej każdy losbył pełny, a nagrody atrakcyjne. Nie było teżproblemu z wydaniem uzupełniającego jubileuszowąpublikacje sprzed pięciu lat suplementumonografii szkoły, poczęstunkiem czy okolicznościowymigadżetami. Tym razem absolwenciszkoły (ale nie tylko) – ekonomiści, finansiści,przedsiębiorcy liczenie zawiesili na kołku – liczyłsię sentyment do dawnej „budy”. Swoistymprezentem jubileuszowym były też występyartystyczne absolwentów kilku pokoleń. Zawszelkie formy wsparcia obchodów rocznicydyrekcja wszystkim serdecznie dziękuje i jużzaprasza na kolejne...Więcej o szkole na stronie www.zseu.pl.(r)Baza szkoły• 4 3 d o b r z e w y p o s a ż o n e s a l edydaktyczne • 6 pracowni komputerowychz dostępem do internetu • sale do naukij. obcych • laboratoria chemiczno–fizyczne• sala teatralna • aula ze sceną i sprzętemaudiowizualnym • największa w regioniehala sportowa • siłownia, salka fitness• boiska do piłki ręcznej, koszykówki,siatkówki • bogata szkolna biblioteka wrazz czytelnią multimedialną • radiowęzeł • siećTV • szeroko rozgałęziona sieć internetowa• własny serwer z obsługą administratorasieci komputerowej • punkt ksero i szkolnysklepik • bezpłatne parkingi.W pracowni gastronomicznej uczniowie klasy II ZSZ wrazz nauczycielką Zytą Zyman.Zdjęcia: rDziennikarskie szlifyUczniowie szkół średnich, studenci oraz wszystkie osoby zainteresowanetematyką dziennikarstwa mogą wziąć udział w szkoleniu, które odbędziesię 8 i 9 listopada w auli Ośrodka Dydaktycznego Uniwersytetu Śląskiegow Rybniku.Poprowadzą je wykładowcy Uniwersytetu Śląskiego, zawodowi dziennikarzei studenci. Szkolenie zorganizowano głównie z myślą o uczestnikach konkursu„Młody dziennikarz”, ale ma charakter otwarty i bezpłatny. Jedynymwarunkiem, jaki należy spełnić, jest wcześniejsze zgłoszenie uczestnictwa naadres tomasz-nowrot2000@wp.pl. Konkurs oraz szkolenia organizowane sąprzez rybnickie pismo akademickie „Kampus”, Młodzieżową Radę Miastaoraz Stowarzyszenie Przyjaciół Uniwersytetu Śląskiego. Szczegółowe informacjena temat programu szkolenia można uzyskać na stronie internetowejwww.mlodydziennikarz.kampus.risp.pl.Stypendia dla szczególnieuzdolnionychMiasto Rybnik ogłasza nabór wnioskówo przyznanie stypendium dla uczniówgimnazjów iszkół ponadgimnazjalnychw roku szkolnym 2008/2009 w ramach projektu„Nauka drogą do sukcesu na Śląsku”w ramach Poddziałania 9.1.3 Programu OperacyjnegoKapitał Ludzki „Pomoc stypendialnadla uczniów szczególnie uzdolnionych”.Wnioski można składać w kancelariiUrzędu Miasta Rybnika do 31 października2008 r.Szczegółowe informacje na www.edukacja.rybnik.eu,lub pod nr telefonu 03243 92283, 03243 92 284.Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 15


95–lecie chóru im. A. MickiewiczaŚpiewająco do setki...Towarzystwa śpiewacze zakładane na Śląsku w latach zaborów powstawałynie tylko ku przyjemności śpiewaków i słuchaczy, ale były też orężem w walceo tożsamość narodową i przetrwanie języka. Fakt istnienia wielu z nich do dniadzisiejszego jest prawdziwym kulturowym fenomenem i świadectwem siły tradycji.Jednym z nich jest chór im. Adama Mickiewicza w Niedobczycach, obchodzący95–lecie istnienia.z prezesem Romanem Warzechą wręczyłchórzystom przyznane brązowe, srebrnei złote odznaki Związku. Najwyższe odznaczenie– Złotą Odznakę z Laurem – otrzymałaHelena Szymiczek. Spotkanie zakończonowspólnym odśpiewaniem przez gospodarzyi gości okolicznościowych pieśni jubileuszowychi życzeniami dotrwania do jubileuszu,który jest dany nielicznym...(r)Zdjęcia: Jerzy HusakOd momentu założenia zespołu 1 czerwca1913 roku przez Konstantego Mandrelę, jest onzwiązany z Niedobczycami – gminą, miastem,a w końcu dzielnicą Rybnika. Tylko dwie wojnyświatowe zdołały przerwać jego działalność.Obok założyciela i pierwszego prezesa, wśródnajbardziej zasłużonych działaczy wymienićnależy jego następców: Maksymiliana Zimonia,Henryka Grzybka, który przez 30 lat był szczerzeoddany idei ruchu śpiewaczego, aktualnegoprezesa Kazimierza Bednorza, a także honorowegoprezesa, b. dyrektora kop. „Rymer”Józefa Barteczkę. W tym czasie funkcję dyrygentasprawowali Franciszek Nowak, RyszardSzlachta, Józef Salamon i Zygmunt Pyszny, poktórym kierownictwo muzyczne objął WacławMickiewicz. Podobnie jak w przypadku innychśląskich chórów, udział w próbach i występach,wyjazdy turystyczne i inne wspólne imprezytowarzyskie są dla wielu śpiewaków „Mickiewicza”sposobem na życie oraz okazją donawiązania znajomości i przyjaźni.Jubileusz zorganizowano w Domu Kulturyw Niedobczycach, który od wielu lat jest siedzibązespołu. Historię chóru, przeplatanąwykonywanymi przez jubilata utworami, przybliżyłwystępujący tym razem w roli prezenteradziennikarz lokalnego tygodnika TomaszRaudner. W czasie, jaki minął od ostatniego jubileuszu,chór odwiedził m.in. Litwę, a w Wilniei Kownie – miejsca związane z własnym patronem.W Wilnie zaśpiewał m.in. w polskimkościele św. Ducha, gdzie do niedawna znajdowałsię oryginał obrazu Jezusa Miłosiernego,namalowany według wskazówek św. Faustyny.W 2005 r. chór wystąpił w Kurii Metropolitalnejw Katowicach z okazji 20–lecia otrzymania sakryarcybiskupiej przez abp. Damiana Zimonia,z którym chórzystów łączy.Swoim jubileuszowym koncertem zespółudowodnił, że równie dobrze czuje sięw klasycznym repertuarze chóralnym, jaki wykonując utwór „Yesterday” Beatlesów czyspirituels z Południa USA, a Barbara Kondrot– że jest nie tylko II dyrygentem chóru,ale i jego solistką. Wśród zaproszonych gościbył zaprzyjaźniony z niedobczyckimi chórzystamiod końca lat ’80 chór „Komensky” z Opawy– Witkowa, który wraz z dyrygentem EdwardemZimolą przywiózł dla nich w prezenciekilka pieśni. Gratulacje dla chóru przekazalirównież: w imieniu władz miasta wiceprezydentEwa Ryszka, przedstawiciele miejskichplacówek kultury, zaprzyjaźnionych chórówz Rybnika i całego regionu oraz reprezentanciRady Dzielnicy i niedobczyccy radni, którymprezes K. Bednorz dziękował za pomocw organizacji jubileuszu. Słowa podziękowaniausłyszał też dyrektor DK Marian Wolny, który,jako wiceprezes Oddziału Śl. PZChiO, wspólnieJ u b i l e u s z25–letniej współpracyz chóremobchodzi dyrygenti „imiennik” patronachóru WacławMickiewicz,absolwent rybnickiejszkołymuzycznej, AkademiiMuzycznej w Katowicach i podyplomowychstudiów chórmistrzowskichw Bydgoszczy. Z amatorskim ruchemchóralnym W. Mickiewicz jest związanyod 1974 r., a od ćwierćwiecza z chóremim. A. Mickiewicza. Jest również dyrygentemŚląskiego Oddziału PolskiegoZwiązku Chórów i Orkiestr oraz współpracownikiemFilharmonii Rybnickieji autorem wypowiadanych z erudycjąi kulturą „słów o muzyce” w czasie jejkoncertów i innych wydarzeń muzycznych.Jest również, co podkreślić chcemyszczególnie, zawsze kompetentnymi życzliwym konsultantem „GR” w sprawachmuzycznych.16 Nr 10/448; październik 2008


„ B e l C a n t o ” t o u z n a n arybnicka marka – tak chórp r z y Z e s p o l e S z k ó ł i m .Powstańców Śl. pod auspicjamiMłodzieżowego Domu Kulturyocenił dyrektor szkoły TadeuszChrószcz na uroczystościz okazji 20. rocznicy istnieniazespołu. Jego założycielka,dyrygent i, jak zgodnie twierdząchórzyści, ich mentorka LidiaBlazel–Marszolik podobnychopinii wysłuchała tego wieczora wielokrotnie.Założony w 1988 roku chór, na początku jako zespół dziewczęcy,jest znakomitym przykładem podtrzymywania śląskich tradycji śpiewaczychi przekazywania tej pasji kolejnym rocznikom młodych ludzi.To, co w działaniach L. Blazel–Marszolik wydaje się być największymproblemem czyli swoista „kadencyjność” młodych śpiewaków i koniecznośćdostosowywania co roku nowych głosów do już wyszkolonych,jest również dobrodziejstwem. Dzięki temu rozśpiewana „rodzina BelCanto” jest coraz większa...Dość szybko od momentu powstania chór stał się niezastąpionymuczestnikiem szkolnych i miejskich uroczystości, a niebawem wypłynąłna szersze wody. W prestiżowym Ogólnopolskim Konkursie ChórówSzkolnych a capella w Bydgoszczy od 1991 roku zdobył trzy Srebrneoraz siedem Złotych Kamertonów, Grand Prix i dwa razy puchar MinistraEdukacji Narodowej. Zespół wielokrotnie występował i odnosiłsukcesy w Górnośląskich Konfrontacjach Chóralnych, OgólnopolskimFestiwalu Pieśni Chóralnej w Katowicach, a także w Śląskim Śpiewaniu,konkursach kolędowych i zjazdach śpiewaczych. Jest laureatemOgólnopolskiego Przeglądu Kameralnych Zespołów Muzyki Dawnejw Kaliszu oraz Międzynarodowego Konkursu Chórów Szkolnych naWęgrzech, występował we Francji i Włoszech. Ostatnie sukcesy to m.in. I miejsce i Puchar Marszałka Województwa Śląskiego na OgólnopolskimFestiwalu Pieśni Chóralnej, Grand Prix na tegorocznych TyskichWieczorach Kolędowych, I miejsce i puchar Prezydenta Piekar Śl. naFestiwalu Pieśni Maryjnej „Magnificat” (2007 r.) i czołowe miejsca nafestiwalach w Ołomuńcu i Namestowie w Czechach. Nagrodą za osiągnięciasą profesjonalne sesje nagraniowe, w tym w Polskim Radiu, aŻyczenia dla chóru na ręce Lidii Blazel–Marszolik(z prawej) przekazujewiceprezydent Joanna Kryszczyszyn.Zdjęcia: refektem – dwie płyty CD. Chór„Bel Canto” był też wielokrotniewiodącym zespołem pośród20 lat chóru „Bel Canto”innych amatorskich lokalnychchórów w czasie wykonań dużychform oratoryjnych i symfonicznychwraz z Filharmonią Rybnic-Markowe śpiewanieką, jak IX Symfonii Beethovena,„Mesjasza” Haendla czy utworów Wojciecha Kilara, a ostatnio Mszy„Koronacyjnej” Mozarta. W swoim repertuarze chór ma dziesiątkiutworów: pieśni sakralne i maryjne, patriotyczne, ludowe w tym gospelsi wiele innych.Strażnikiem wysokiego poziomu artystycznego jest nieodmienniedyrygent i opiekun artystyczny L. Marszolik, absolutny constans wciążzmieniającego się układu, jej konsekwencja i pracowitość, a przedewszystkim, umiejętność przekazania śpiewaczej pasji swoim podopiecznym.Za swoją pracę zebrała zasłużone laury, wśród nich nagrody ministerialne,branżowe jak Złota Odznaka z Wieńcem Laurowym ZarząduGłównego Polskiego Związku Chórów i Orkiestr, miejskie jak nagrodaprezydenta Rybnika w dziedzinie kultury oraz doceniające jej osobowośćjak „Narcyz”, przyznawany przez Izbę Przemysłowo–HandlowąRybnickiego Okręgu Przemysłowego.Przykładem jak praca przekłada się na efekty twórcze był jubileuszowykoncert w Teatrze Ziemi Rybnickiej, gdzie chórzyści zaprezentowaliswoje umiejętności od hymnu „Gaude Mater Poloniae”, poprzez pięknąpieśń „O ziemio polska, ziemio trudna...” ze słowami Jana Pawła II do„Ody do radości”, części IX Symfonii Beethovena. Gościnnie z chóremzaśpieała jego była członkini, laureatka Ogólnopolskiego FestiwaluPiosenki Artystycznej Magda Lepiarczyk. Jest ona jedną z wielu chórzysteki chórzystów, którzy poszli artystyczną drogą... Dwudziestoleciechóru na Śląsku, gdzie wiele zespołów dobiega setki, to niezbyt wiele,ale wartość szkolnego „Bel Canta” to młodzież, która rozumie słowapoety „Pieśń ujdzie cało...”.(r)Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 17


Od czasu, kiedy w 1933 roku rozpoczęła działalnośćzałożona przez braci Karola i Antoniego Szafrankówszkoła muzyczna minęło 75 lat. Tak znaczny upływczasu nie tylko nie zniszczył ich dzieła, a wprostprzeciwnie – jest ono kultywowane, przekazywanekolejnym pokoleniom i wciąż owocuje.Duch pozostał...Dyrektor Romana Kuczera uważa, że gdybynie bogata osobowość każdego brata z osobnai obu razem, na którą złożyły się gruntowne,„europejskie” wykształcenie muzyczne i niezwykłytalent pedagogiczny, a także pasja,z jaką Szafrankowie w nowoczesny sposób gowykorzystywali, tradycja i kultura muzycznanaszego miasta byłaby zdecydowanie uboższa.Ich działania były zaczynem muzycznegofermentu – wokół szkoły skupiono środowiskaprofesjonalnych muzyków, powstała orkiestraszkolna, a potem filharmoniczna, a co za tymidzie, wykształciła się wrażliwa, muzykalnapubliczności. Koncerty, na które Szafrankowiezapraszali znakomitych solistów, przyciągałydo Rybnika melomanów nawet z większychośrodków. Wśród wychowanków szkoły sąwybitni dziś soliści oraz muzycy pracującyw kraju i za granicą, nie zapominający jednako korzeniach swojej muzycznej edukacji, sąrównież muzycy – absolwenci tworzący bogateśrodowisko lokalne, a także animatorzy kulturyw naszym mieście szczególnie, dzięki szkole,na muzykę uwrażliwieni. Wszyscy, którzyz braćmi Szafrankami oraz szkołą się zetknęliprzyznają, że panowała tu wyjątkowa atmosferai specyficzny genius loci. Kiedy w rokujubileuszu 70–lecia istnienia szkoła otrzymałanową siedzibę, życzono jej przede wszystkimtego, by dobry duch i tu się zadomowił.A ponieważ duch to tradycja i ludzie, którzy jąpodtrzymują, dopóki ona będzie trwała, o losyducha możemy się nie obawiać...!W czasie spotkań rocznikowych„ducha” swojej szkoły w nowejTradycję „szafrankowską” kontynuowali kolejnidyrektorzy szkoły – wśród nich RomanaKuczera. Na zdj. z prezydentem AdamemFudalim w czasie jubileuszu. Zdj.: r75 lat szkoły muzycznej SzafrankówRównaćdo najlepszychsiedzibie szukali jej najstarsi absolwenci, stanowiącyzresztą najliczniejszą grupę przybyłychna jubileusz byłych uczniów. Nowe mury, którez przyjemnością zwiedzili, nie przeszkodziłyintensywności wspomnień i radości ze spotkańz kolegami.I podobnie dziś, Państwowa Szkoła MuzycznaI i II st. będąca spadkobierczynią „szafrankowskiejtradycji”, jest nie tylko placówkąedukacyjną, ale pełni również funkcję kulturotwórcząi jest mocno związaną z miastemi lokalną społecznością. Tradycji tej wiernibyli kolejni dyrektorzy: Juliusz Malik, JanZorychta, Leon Mielimąka, Tadeusz Hanik,Eugeniusz Stawarski i prowadząca obecnieszkołę Romana Kuczera.GalaNa jubileuszową galę w Teatrze Ziemi Rybnickiejprzybyli m.in. śląscy parlamentarzyści,przedstawiciele marszałka województwa śląskiego,reprezentujący Ministerstwo Kulturyi Dziedzictwa Narodowego wizytatorzy CentrumEdukacji Artystycznej, a także władzemiasta. Przekazując dyrektor R. Kuczerzegratulacje i statuetkę przedstawiającą UrządMiasta, prezydent Adam Fudali zapewniło życzliwości wobec szkoły, której absolwenci sąnajlepszymi ambasadorami Rybnika. Dowodemna taką postawę samorządu wobec szkoły jestkonsekwencja, z jaką prezydent dążył do polepszeniawarunków nauczania i powstania, mimowielu trudności, jej nowej siedziby, jednegoz najnowocześniejszych obiektów tego typuw kraju.Jubileusz był też okazją do uhonorowaniapedagogów: najwyższe wyróżnienie w postacinagrody I st. Ministra Kultury i DziedzictwaNarodowego przyznano Leonowi Mielimące,znakomitemu wiolonczeliście i pedagogowi,wychowawcy wielu pokoleń muzyków, obchodzącemu60-lecie pracy artystycznej.Jeśli jubileusz – to prezenty... Jak powiedziałaR. Kuczera, na 70. urodziny szkoła dostałanową siedzibę i znakomity fortepian, na właśnieobchodzony jubileusz – nowe organy (czytajpoprzednią „GR” i na stronie następnej) i,o czym niżej, wiolonczelę. Najlepszym prezentemz okazji 80. byłaby... adaptacja wolno stojącegobudynku obok szkoły na siedzibę klasyperkusji. Już pięć lat temu przedstawiciele resorukultury, który jest organem prowadzącymszkoły, obiecali środki na modernizację obiektu.Niestety, na obietnicach się skończyło... Tymrazem przedsięwzięcie to obiecali wspomócsenator Tadeusz Gruszka oraz ceniony krytykmuzyczny i publicysta w centralnej prasiemuzycznej i wychowanek szkoły, Karol Bula.Wierzymy, że ty razem się uda...Zwieńczeniem uroczystości był występjednego z najświetniejszych absolwentówi wychowanków Karola Szafranka, wybitnegopianisty Piotra Palecznego, któremu towarzyszyłaOrkiestra Symfoniczna Szkoły Szafrankówpod dyrekcją Sławomira Chrzanowskiego,również absolwenta szkoły. Znakomity gośćzaprezentował z całą maestrią Koncert e–mollFryderyka Chopina, wywołując spodziewanąowację publiczności. Wcześniej szkolna orkiestrawykonała pięknie Etiudę e–moll KarolaSzymanowskiego w opracowaniu na orkiestręGrzegorza Fitelberga. I tu nie sposób niedotknąć...Uczniowie zapatrzeni w mistrza...18 Nr 10/448; październik 2008


Absolwenci znaleźli „ducha” i w nowej szkole....wątku absolwentów... dla których rybnicka szkoła była i jestważnym elementem artystycznego życiorysu.Pracujący w Niemczech wiolonczelista JózefSchindler, uczeń Antoniego Szafranka, z okazjijubileuszu L. Mielimąki, przekazał szkole wiolonczelęwraz z cenną literaturą muzyczną naten instrument. Nie był to zresztą pierwszy darJ. Schindlera – z okazji obchodzonego pięć lattemu jubileuszu 70–lecia szkoły i otwarcia jejnowej siedziby, placówka otrzymała wiolonczelę„młodzieżową”. Inny z absolwentów szkołyI stopnia, mieszkający w Niemczech TomaszPorwoł, dziś menadżer i organizator koncertów,zaangażowany w działalność amerykańskiejfundacji muzycznej na rzecz rozwoju talentów,zaprosił rybnickich uczniów już drugi rokz rzędu na letnie warsztaty do Kalifornii. Obecnyna jubileuszowej uroczystości Wiesław Szlachta,wybitny pianista, który przed laty znalazł sięw ekipie Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego(ze względów zdrowotnych współzawodnictwanie ukończył), a osiadły w Belgiii cieszący się tam wielką renomą, po mistrzowskuprzeprowadził dla rybnickiej młodzieżywarsztaty pianistyczne. Do Rybnikawraca z sentymentem AdamMakowicz, a także debiutująca podokiem Karola Szafranka w wiekulat czterech Lidia Grychtołówna,dziś znakomita pianistka i pedagogoraz światowej sławy kompozytorHenryk Mikołaj Górecki. Prezentsprawił jeden z najmłodszych absolwentówKamil Staszowski, dziśstudent warszawskiego UniwersytetuMuzycznego, komponującz okazji jubileuszu „Ave Maria”, które zostaniew najbliższym czasie wykonane. Uroczystośćzaszczycili znakomici absolwenci i wychowankowieszkoły: kompozytor i kameralista JanWincenty Hawel, dziekan Wydziały KompozycjiAM w Katowicach i chórmistrz Czesław Freund,związany z warszawską Orkiestrą KoncertowąReprezentacyjnego Zespołu ArtystycznegoWojska Polskiego dyrygent Grzegorz Mielimąka,ceniony na Zachodzie i w Stanach Zjednoczonychuczeń Antoniego Szafranka skrzypekAdam Han–Górski, znany pod pseudonimemBenon Hardy Bernard Biegoń, kompozytor,aranżer i lider zespołów rozrywkowych, a także...poeta, pisarz i publicysta Tadeusz Kijonka.Ze szkołą związani byli również skrzypkowieMichał Karwot i Paweł Święty, prowadzącyprzed laty szkolną orkiestrę dyrygent BolesławMotyka, znani jazzmani Wiesław Pieregorólka,oraz Jacek i Wojciech Niedzielowie, wybitnichórmistrzowie Bogdan Gola (Teatr Wielkiw Warszawie) i założyciel chóru PolitechnikiSzczecińskiej Jerzy Szyrocki. Te nazwiskai dorobek twórczy ich właścicieli robią wrażenie.Jest do kogo równać...(r)Zdj.: B. MońkaZdj.: Dominik Gajda „Rybnik po Godzinach”Piotr Paleczny: Zagrałem na jubileuszowymkoncercie z przyjemnością, tu zawszeodczuwam pozytywne fluidy biegnące odpubliczności. Znakomicie zaprezentowałasię towarzysząca mi szkolna orkiestra,podziwiam jej wysoki poziom i zaangażowanie.Od prawie dziesięciu lat jestempedagogiem i wiem jaka to trudna praca,ale wiem też, że uczenie może być źródłemogromnej satysfakcji...Do Rybnika i szkoły muzycznej wracampo prostu jak do siebie... Nowa siedzibaszkoły jest piękna i funkcjonalna,a młodzież na pewno zasłużyła na godnewarunki nauki. Myślę, że dopóki będziepodtrzymywana tradycja szkoły, jej duchpozostanie nawet w nowych murach.Choć sentyment do starej, ciasnej szkołyzawsze pozostanie. Kiedy zobaczyłem,że na jej miejscu wyrasta nowy budynek,zrobiło się trochę żal... Ale i nowy budynekszkoły, która powstała w miejscu szpitala,wzbudza we mnie pozytywne uczucia,tam przecież urodził się mój syn. A terazjestem już dziadkiem... Wnuk odziedziczyłpo mnie imię, czy odziedziczy zamiłowaniedo fortepianu? Zobaczymy...Organy poświęcone— Potrzeba nam organistów — mówił ks. arcybiskupDamian Zimoń w rybnickiej szkole muzycznej Szafrankówna uroczystości poświęcenia nowych organów, któreod początku roku szkolnego służą uczniom.— Aktualnie w Archidiecezji Katowickiej budowanych jest 15kościołów, a w czasie mojej 20–letniej w niej posługi, powstało ichponad 120. Potrzeba więc profesjonalnych, wyszkolonych muzyków,by nie zaprzepaścić długiej i pięknej tradycji liturgicznego śpiewu— powtórzył Metropolita Katowicki.Instrument (o którym już pisaliśmy w ub. numerze „GR”) zostałzakupiony z pozyskanych przez szkołę środków z ministerstwakultury, a wsparcia finansowego udzieliła takżeKuria Metropolitalna, za co gościowi podziękowaładyrektor szkoły Romana Kuczera. Ale również ks.arcybiskup nie szczędził pani dyrektor słów uznaniaza zaangażowanie w tę inicjatywę. Możliwościinstrumentu zaprezentował pedagog StanisławPielczyk, a uczniowie klasy organów Elżbiety Włosek–Żurawieckiejdali kameralny koncert, wcześniejzaś uczestniczyli czynnie w liturgii błogosławieństwaprowadzonego przez ks. Wiesława Hudka z Żor,również znakomitego organisty i pedagoga. WśródNowy instrument błogosławi ks. arcybiskup Damian Zimoń. Obokproboszcz parafii św. Antoniego ks. Franciszek Musioł. Zdjęcia:rgości uroczystego spotkania był m.in. rybniczanin CzesławFreund, chórmistrz i dziekan Wydziału Kompozycji AkademiiMuzycznej w Katowicach, a także absolwenci szkoły,nauczyciele i rodzice uczniów klasy organów.Utwór na klawiaturę nożną gra Marek Kolorz.(r)Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 19


• Szkoły bez przerwy • Szkoły bez przerwyMetafizyczne uniesieniaO dziewczynce w żółtych rajstopach, specyficznym trybieżycia i ciszy… mówili młodzi ludzie w Zespole Szkół Wyższych.O rzeczach zwyczajnych można jednak opowiadać w sposóbwyjątkowy. Okazją była VI edycja Wojewódzkiego KonkursuRecytatorskiego Poezji Metafizycznej.Świat zamknięty w utworach ks. Jerzego Szymika, Marcina Świetlickiego,Anny Kamieńskiej, Bolesława Leśmiana, Czesława Miłoszaczy Zbigniewa Herberta otwarło przed publicznością dziewięciumłodych ludzi. Do finału konkursu recytatorskiego zakwalifikowalisię z eliminacji, jakie odbyły się w Wiśle, gdyż imprezę przygotowująwspólnie I Liceum Ogólnokształcące im. Powstańców Śląskichi Zespół Szkół Ogólnokształcących w Wiśle, a także Uniwersytetw Ostrawie. Poprzezliteraturę, a szczególniepoezję metafizyczną,konkurs ma ujawniaćrolę i znaczeniewartości duchowychw życiu człowieka. — Życiepubliczne obfitujew krańcowe przypadkiniechlujstwa językowego,które sprawiają,że język staje się bezmyślny. Pewnapani poseł myli słowo „wypaczyć”z „wypatrzyć”, a były wicepremier– „filipikę” z „filipinką”. Cieszy naswięc, że istnieje konkurs, któryjest dowodem obywatelskiegozainteresowania słowem, którecoś znaczy i jest wypowiadanez sensem — mówił przewodniczący jury, prof. Tadeusz Sławek.A najlepiej z owym „wypowiadaniem” poradzili sobie panowie– pierwsze miejsce w konkursie zajął Dawid Baryła z chorzowskiegoliceum, który wyrecytował utwór Czesława Miłosza „Granica” (nazdj. z prof. Tadeuszem Sławkiem). Drugi był Mateusz Langner zeŚwiętochłowic nagrodzony za interpretację „Dziewczynki w żółtychrajstopach w śląskim kościele” ks. Jerzego Szymika, a trzeci – ŁukaszSzeliga z Bielska Białej, który przedstawił wiersz Marcina Świetlickiego„Tryb życia”. Wśród nagród, jakie otrzymali laureaci konkursu,były również bilety na spektakle do Teatru Śląskiego, a gościemspecjalnym rybnickiego finału była aktorka Laura Łącz (na zdj.),która zaprezentowała program poetycko–muzyczny pt. „Międzymną a Tobą”, złożony z wierszy i piosenek autorstwa poetów okresumiędzywojennego – Leśmiana, Tuwima i Gałczyńskiego…VI edycja Wojewódzkiego Konkursu Recytatorskiego PoezjiMetafizycznej odbyła się pod duchowym patronatem ks. arcybiskupaDamiana Zimonia i biskupa diecezji cieszyńskiej kościołaewangelicko–augsburskiego Pawła Anweilera, a także pod patronatemkuratorium oświaty, prezydenta miasta Adama Fudalegoi burmistrza Wisły – Andrzeja Molina. W jego organizację zaangażowałysię Bogumiła Chmiest, Renata Mordak, Stanisław Kucharczaki ks. Waldemar Szajthauer.I posprzątane…W Zespole Szkolno–Przedszkolnym nr 2 w Niewiadomiuodbyła się akcja „Sprzątanie świata”.— Z naszą akcją docieramy do miejsc nagminnie zaśmiecanychi wymagających posprzątania — wyjaśnia dyrektor placówki EwaFlorczyk. — W ten sposób nasi uczniowie uczą się segregowaniaśmieci i nieśmiecenia. Akcja„Sprzątanie świata” odbywasię w dzielnicy już od ponad 10lat, a od kilku lat towarzyszy jejkoncert Piotra Cybułki, na którydzieci czekają z niecierpliwością– uczestniczą w proponowanychprzez muzyka zabawachi wspólnie śpiewają piosenki.Wszystkie klasy biorą też udziałw konkursie plastycznym oraz konkursie na najlepiej posprzątanyskrawek ziemi. W organizację akcji zaangażowane są RybnickieSłużby Komunalne, które wyposażają uczestników w worki i rękawiceoraz firma EKO odbierająca zebrane śmieci.W roli nauczycieliLekcje mogą prowadzić nie tylko nauczyciele – udowodnilito uczniowie Gimnazjum nr 2, którzy postanowili w nietypowysposób świętować Europejski Dzień Języków. Wybrali się dotrzech rybnickich podstawówek i… uczyli.Gimnazjaliści wraz z Magdaleną Kaczmarek zawitali do SzkołyPodstawowej Nr 11, a w trakcie lekcji dla klas 5 i 6 mówilio praktycznym wykorzystaniujęzyków obcychi przybliżyli specyfikę międzynarodowychwymianuczniowskich. Inna grupagimnazjalistów samodzielnieprzygotowała zajęciadla 7– i 8–latków ze SzkołyPodstawowej nr 2, doktórej udała się wspólniez Izabelą Sobik, a uczniowieklasy I d wraz z opiekunemGrażyną Skrętkowicz odwiedzili swoich młodszych kolegówze Szkoły Podstawowej nr 34, by w ciekawy sposób poprowadzićlekcję języka francuskiego. — Nasza inicjatywa wszystkim przypadłado gustu i mamy nadzieję, że w przyszłym roku również odwiedzimyszkoły podstawowe — ocenia Mariola Ordon z G nr 2, którapomogła młodzieży w przygotowaniu audycji w języku angielskim,francuskim i niemieckim dla uczniów Gimnazjum nr 2.50 lat z dziećmiPółwiecze istnienia świętowało Przedszkole nr 7 im., któregopatronem jest ulubieniec kolejnych pokoleń dzieci – MiśUszatek.Na gości – przedstawicieli miasta, Wydziału Edukacji UM, KuratoriumOświaty, Rady Dzielnicy Północ, byłych kierowników placówkii jej pracowników – czekało wiele atrakcji. W świętującym jubileuszprzedszkolu pokazano wystawę starych zabawek oraz fotografiiz życia placówki, a wychowankowie P nr 7 zaprezentowali programartystyczny na temat zmian, jakie dokonywały się w tej placówcew czasie minionych pięciu dekad. Nie zabrakło gorących oklasków,życzeń pomyślności i dalszego rozwoju złożonych na ręce dyrektorJolanty Ruły oraz okazałego urodzinowego tortu, którym częstowanowszystkich uczestników jubileuszowej uroczystości. Świętowanierozpoczęło sięod mszy w bazyliceśw. Antoniego, sprawowanejw intencjipracowników i wychowankówprzedszkola.Zdj.: arch P720 Nr 10/448; październik 2008(S)


Książki są trendy!Uczestnicy zabawy chętnie rozmawiali z pisarzami, którzy przybyli na rybnicki Rynek.Zdjęcia: dNa kiermaszu książek każdy mógł znaleźć dla siebiecoś ciekawego.Jedna z największych w regionie imprez promującychczytelnictwo wśród dzieci i młodzieży zawitała do Rybnika.Finał „Literackich fanaberii” zorganizowany wspólnie przezBibliotekę Śląską w Katowicach oraz Powiatową i MiejskąBibliotekę Publiczną odbył się na rybnickim Rynku.Jeszcze przed finałowym spotkaniem w naszym mieście, autorzyksiążek dla dzieci i młodzieży – Barbara Gawryluk, Kalina Jerzykowska,Izabella Klebańska, Barbara Kosmowska i Tomasz Trojanowski – spotkalisię z czytelnikami w 25 śląskich bibliotekach. — Chcemy dotrzećz książką i jej twórcami do najodleglejszych zakątków Śląska — mówiąorganizatorzy przedsięwzięcia, którzy w tym roku przygotowali drugąodsłonę wędrówek z książką po województwie śląskim. Akcja ma na celupopularyzację literatury dziecięcej i rozbudzanie wśród najmłodszychczytelniczych aspiracji. Poprzez cykl spotkań autorskich pomysłodawcyliterackiej imprezy chcą uświadomić dzieciom i młodzieży, że książkaposiada nie tylko wartości edukacyjne.— Chcemy również pokazać, że biblioteka niejest nudną i skostniałą instytucją. To miejsce warte odwiedzenia, w którymnaprawdę sporo się dzieje. Poprzez zabawę z książką chcemy zaszczepićmłodym czytelnikom chęć czytania — dodaje Kornelia Delowicz z Powiatoweji Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rybniku.W ubiegłym roku akcja cieszyła się ogromnym powodzeniem, bowiemniemal dwa tysiące młodych ludzi spotkało się z autorami książek dladzieci i młodzieży. Na uczestników tegorocznego finału „Literackichfanaberii” czekało sporo atrakcji. Kiermasz książek, konkursy, zabawy,występy artystyczne, pokazy kuglarzy i szczudlarzy, a przede wszystkimobecność pisarzy przyciągnęły na rybnicki Rynek sporą rzeszę młodszychi nieco starszych czytelników. Wielbiciele książek mogli porozmawiaćz autorami, a także uzyskać specjalne dedykacje i autografy. W trakcieimprezy rozstrzygnięto również konkurs plastyczny na najlepszyprojekt zakładki, ogłoszony jeszcze przed rozpoczęciem tegorocznejedycji „Literackich fanaberii”. Tym razem wśród laureatów konkursuzabrakło rybniczan, co nie przeszkodziło uczestnikom finałowej zabawyw namalowaniu ogromnych, barwnych zakładek na kartonach rozłożonychna płycie Rynku.Partnerem akcji był Urząd Miasta Rybnika oraz czasopismo „Guliwer”.(D)Zaśpiewała w nagrodęW Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej wspólnie z rybnickimzespołem „Kaduceus” wystąpiła Monika Stuchlik, laureatkaI Konkursu Piosenki Poetyckiej „Sowa”.Koncert był nagrodą w tym konkursie, a gimnazjalistka wykonała kilka własnychutworów oraz piosenki z repertuaru Marka Grechuty. Monika przyznała,że koncert był dla niej sporym wyróżnieniem, a eksperyment muzyczny spodobałsię również publiczności. Mocny, lekko zachrypnięty głos lidera grupy, połączonyz łagodnym brzmieniem młodziutkiej wokalistki, stworzyły ciekawy duet.— Monika ma dopiero 14 lat, śpiewać potrafi, pozostaje jeszcze wykształceniescenicznej osobowości... — ocenia gitarzysta grupy Robert Bereszko.Kolejna, majowa edycja konkursu piosenki poetyckiej organizowanegoprzez PiMBP rozszerzy swoją formułę – nie będzie limitu wieku uczestników,a oprócz polskich, będzie można zaprezentować również utwory w językuangielskim oraz piosenki kabaretowe.Dwa japońskie mieczeJeszcze tylko do końca października w filii nr 4 Powiatoweji Miejskiej Biblioteki Publicznej na Paruszowcu – Piaskach podziwiaćmożna japońskie miecze wykonane przez mieszkańcaBoguszowic Pawła Spleśniałego. Wystawę przygotowano w ramachakcji „Pokaż się” prezentującej talenty czytelników placówki,a nietypową i arcyciekawą pasję P. Spleśniałego przedstawimyw kolejnym numerze „GR” w rubryce „Pasjonaci są wśród nas”.(S)Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 21


Bycie kreatywnym nigdy nie było takie proste...Wystarczą nożyczki, kolorowe serwetki lub ozdobnypapier, farba, klej i duuuuuużo lakieru. Przydaje się teżodrobina artystycznego zacięcia i sporo cierpliwości, którew połączeniu ze zwykłymi artykułami papierniczymi,pozwalają wyczarować niezwykłe meble i naczynia.Trzeba tylko wiedzieć jak. Ona wie…Pasjonaci są wśród nasOna to Alina Krautwurst, pełna pasji studentka,która potrafi zmienić zwykłą, drewnianądeskę do krojenia w niecodzienny prezent.Potrafi, więc postanowiła nauczyć innych;właśnie prowadzi kurs decoupage’u w DomuKultury w Chwałowicach. Potrafi, bo robi tojuż od ponad trzech lat, a przygodę z ozdabianiemskrzynek, puzderek, doniczek, szkatułek,kufrów, bombek czy naczyń, rozpoczęła jeszczew liceum. A pomogła jej w tym inna pasjonatkadecoupage’u, nauczycielka, która udzieliłaAlinie pierwszych porad, podrzuciła książkii odesłała na fora internetowe. — Szukałamwówczas wyjątkowego prezentu, bo zostałammatką chrzestną, a jak wiadomo budżet uczennicynie był zbyt pokaźny, więc zdecydowałam,że sama coś zrobię. Tak powstała skrzyniana zdjęcia i albumy fotograficzne z motywemKubusia Puchatka. Prezent bardzo się spodobał— wspomina A. Krautwurst. — Jestem„decoupagowym” samoukiem. Pamięta jeszczeniezbyt udaną skrzynkę z rybkami, z której niebyła do końca zadowolona, ale każda następnarzecz okazywała się lepsza. — Uczyłam się nabłędach — mówi, a dziś coraz częściej zdarzajej się sprzedawać swoje prace, choć przyznaje,że nie lubi się z nimi rozstawać…Alina przekonuje, że technika decoupage’ujest bardzo prosta i nie wymaga specjalnychumiejętności plastycznych, daje za to wspaniałeefekty. No i jest „trendy” – od kilku lat z powodzeniempodbija również Polskę i Rybnik, gdzieotwarto nawet sklep z akcesoriami do zdobieniatą metodą. A „zdekupażyć” można każdyPrzygodę z ozda-bianiem skrzynek,puzderek,doniczek, szkatułek,kufrów,bombek czy czyń, Alina roz-napoczęłajeszczew liceum.przedmiot, bezwzględu na gabarytyi materiał,z którego zostałwykonany. Potrzebatylko sporoczasu – farbaschnie średnio 5godzin, a trzebapołożyć conajmniej dwiewarstwy, dlategoAlina ozdabiakilka przedmiotówna raz.— Najważniejszyjest efekt końcowy.Czasem bywazaskakujący, takjak w przypadkujednej z bombek,która ostatecznie wygląda zupełnie inaczej niżmiała, ale w tym przypadku uzyskany efektpozytywnie mnie zaskoczył — mówi Alina.— Czasem widzę jakąś serwetkę i już wiem, jakją wykorzystam. Zaglądam też do internetu, alenigdy nie kopiuję cudzych pomysłów.Decoupage (od francuskiego słowa „wycinać”)polega na ozdabianiu przedmiotówpoprzez wydzieranie lub wycinanie motywówz serwetek lub papierów i naklejanie ich nawybraną powierzchnię. Do ozdobienia przedmiotówtą techniką potrzebne są farby akrylowe,pędzle, klej oraz lakier, którego należy nałożyćco najmniej 3 warstwy, choć w przypadku przedmiotówużytkowych, dla uzyskania najlepszegoefektu, czasem trzeba nałożyć nawet 20–30warstw, by ozdabiana powierzchnia była zupełniegładka. Warto również używać specjalnychpreparatów, które umożliwiają uzyskanie dodatkowychefektów, np. postarzenia, spękania,przecierki czy cieniowania. Decoupage znanyjest od dawna, a narodził się w XII w. Chinach,gdzie papierowymi wycinankamizdobionookna, latarnie, pudełkaz prezentami i inneprzedmioty. Późniejtrafił do Europy – jużna dworze Ludwika XVdamy z zamiłowaniemwycinały obrazki i przytwierdzałyje do pudełna kapelusze, stojakówna peruki, parawanówczy toaletek. RównieżAlina przekonuje, że technika decoupage’u jest bardzo prosta i nie wymaga specjalnychumiejętności plastycznych, daje za to wspaniałe efekty.angielskie szlachcianki nie stroniły od sztukidekorowania wycinankami i lakierem. — Wolędecoupage w stylu klasycznym, najchętniej sięgamwięc po tradycyjne wzory kwiatowe, ale chciałabymzrobić również coś nowoczesnego, wzorowanegona grafice — wyjaśnia Alina Krautwurst,która zawsze marzyła o ASP. Wiedziała jednak,że dobrze jest mieć w ręku przysłowiowy „fach”.Dlatego z zawodu jest technikiem ekonomistą,myślała nawet o studiach na tym kierunku,ale ostatecznie uznała, że to nie dla niej. Dziśstudiuje na II roku Edukacji Artystycznejw zakresie sztuk plastycznych w PaństwowejWyższej Szkole Zawodowej w Raciborzu i jużwie, jaką specjalizację wybierze – obraz cyfrowyi fotograficzny. To jej kolejna pasja. Nie jedyna.Alina wykonuje też biżuterię artystyczną orazokolicznościowe kartki, w których wykorzystujemetody znane w scrapbookingu. Od ponadroku związana jest również z Grupą Artystyczną„Konar”, a od miesiąca prowadzi zajęciaw Domu Kultury w Chwałowicach. Ich uczestnicydowiadują się jak ozdabiać, ale i gdzie szukaćinspiracji oraz kupować potrzebne materiały,gdyż decoupage nie musi być tanim hobby,szczególnie kiedy pokonuje się wyższe stopnie„wycinankowego” wtajemniczenia.— Przyszłam na zajęcia, bo mam w domustosy tekturowych pudełek po butach, które tylkoczekały żebym nauczyła się decoupage’u — mówijedna z uczestniczek zajęć. Wciąż można w nichwziąć udział, bez obaw, że przegapiło się wcześniejszelekcje. Bo na decoupage nigdy nie jestza późno. (Zajęcia odbywają się w każdą środęo godz. 17.30 w DK, tel. 42 16 222).22 Nr 10/448; październik 2008


Strzepy zycia…Scrapbooking, którym również interesujesię Alina, jest obecnie najpopularniejszymhobby w Stanach Zjednoczonych. Niemalw każdym amerykańskim domu można znaleźćcoś zrobionego tą techniką. W Polsce scrapbooking(album z wycinkami; scrap z jęz. angielskiego– strzęp) nie jest jeszcze tak popularny,a klasyczny polega na ozdabianiu fotografiiz wykorzystaniem kolorowego papieru, ozdobnychnitów, dekoracyjnych pieczątek, farbeki pisaków, szablonów, naklejek, brokatówi liter oraz komiksowych „dymków”, słowem… czego tylko dusza, a właściwie fantazja,zapragnie. W ten sposób albumy stają sięwyjątkowymi pamiętnikami, w których możnazawrzeć historię rodziny, plastycznie opisaćuroczystości czy wspomnienia z udanegourlopu. Taką metodę zdobienia poznają teżuczestnicy zajęć w Chwałowicach, ale rozpocznąod kartek świątecznych. Być może poznająteż papierową wiklinę czyli technikę, dziękiktórej z codziennych gazet, stworzyć możnaeleganckie koszyki, łudząco podobne do wiklinowychoraz sposoby tworzenia artystycznejbiżuterii. Kamyczki o wyjątkowych barwachi nazwach, jak „Noc Kairu” czy „Piasek pustyni”oraz inne elementy potrzebne do jejpowstania, Alina kupuje najczęściej przezinternet. — To tylko z pozoru trudne zajęcie.Wystarczy troszkę cierpliwości — mówi. Swoimartystycznym pasjom studentka poświęca każdąwolną chwilę, a znajduje na wszystko czas, gdyżpotrafi dobrze go zorganizować. Warto pójśćw jej ślady i wykorzystać długie, jesiennewieczory do twórczej pracy, po to, by w świętaobdarować swoich bliskich wyjątkowymi „dekupażowymi”prezentami lub „scrap-kartkami”.(S)Wizyta ze środowiskiem w tleW Zespole Szkół Specjalnych gościli uczniowie i ich opiekunowie ze szkół partnerskichw Niemczech, Rumunii i Islandii.Wizytę zrealizowano w ramach programuSocrates–Comenius pod nazwą „Uczenie sięprzez całe życie”. Podczas spotkań omawianotematykę gospodarki wodnej w Polscei w krajach partnerskich, będącą częścią realizowanegood trzech lat projektu „Ty i ja w środowisku”.Goście dotarli też do Goczałkowic,Wisły, Koniakowa, Rud Raciborskich, a także doKrakowa. Spotkali się również z wiceprezydentmiasta Joanną Kryszczyszyn. — Dzięki wizycierozwinęliśmy umiejętności komunikacyjne,a nasi goście mięli okazję poznać specyfikęfunkcjonowania naszej placówki, a także polskie obyczaje i kulturę — podsumowuje wizytękoordynator projektu Barbara Bauerek–Matloch. — Wiemy, że przyjaźń rumuńsko–niemiecko–islandzko–polskabędzie trwała, mimo że realizacja projektu dobiega końca.Biznes przy tablicyZespół Szkół Technicznych przystąpił do projektu „Otwarta firma”, którego celemjest promocja lokalnych firm oraz nawiązanie nowych kontaktów w środowisku lokalnym.Od 17 do 23 listopada w placówce odbędą się spotkania z pracodawcami,przygotowujące uczniów do wejścia na rynek pracy.W spotkaniach mogą wziąć udział uczniowie III klas szkół gimnazjalnych wrazz opiekunami (zainteresowani proszeni są o kontakt mailowy: barkuw@wp.pl lub telefoniczny504961027). W trakcie tygodnia przedsiębiorczości pod hasłem „Biznes przytablicy” zaplanowano prelekcje o zawodach maklera, mechatronika, wiertnika, mechanikasamochodowego, górnika, informatyka, spedytora, a nawet pszczelarza. Zachęcamy doudziału!Odwiedź NarnięZespół Szkół Urszulańskich zaprasza młodzież gimnazjów Rybnika i okolic do udziałuw międzyszkolnych konkursach dotyczących „Opowieści z Narnii” C. S. Lewisa.Pierwszy z nich – „Mój sen o Narnii” to konkurs na pracę plastyczną (technika dowolna,format A4), drugi – „Narnia” – konkurs ze znajomości książek z cyklu „Opowieściz Narnii”, ekranizacji filmowych oraz życia autora. Bliższe informacje na stronie www.rybnik.pl/bsip/Narnia/narnia.htm, gdzie do pobrania regulaminy konkursów, blankietz pytaniami do przeprowadzenia eliminacji wewnątrzszkolnych, blankiet do zgłaszaniaszkolnej drużyny oraz plakaty. Uroczyste rozstrzygnięcie konkursów zaplanowano namarzec przyszłego roku.Krwiodawcy z sercemwódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3.Stowarzyszenie Honorowych DawcówPod koniec września rybnickie StowarzyszenieHonorowych Dawców Krwi im.Krwi im. ks. Józefa Niedzieli działa przyPowiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznejw Rybniku. Liczy obecnie 35ks. Józefa Niedzieli świętowało 4–lecieswojego istnienia. W trakcie uroczystościjego członkowie nie tylko wysłuchaliczłonków, w różnym wieku, a w trakcieScrapbooking stajeczterech lat krwiodawcy oddali ok. 2500się modny… „urodzinowych” życzeń, ale sami zrobiliZdjęcia: s i arch. A.litrów tego cennego leku. Sześć razy w rokumiły prezent chorej 10–latce.Krautwurst.w Niedobczycach Stowarzyszenie organizujeCzłonkowie Stowarzyszenia oprócz honorowegooddawania krwi pomagają teżakcję oddawania krwi. Najbliższą zaplanowanona 9 listopada w Domu Parafialnympotrzebującym. Już w ubiegłym roku Basiaprzy kościele Najświętszego Serca PanaSładek otrzymała od krwiodawców komputer,teraz – drukarkę. — Dziewczynka zawszeJezusa w Niedobczycach, w godzinach od8.00 do 13.30.marzyła o komputerze, więc postanowiliśmyZa naszym pośrednictwem prezesjej pomóc — mówi prezes stowarzyszeniaM. Solarek dziękuje wszystkim krwiodawcom,kapelanowi księdzu Markowi SówceMarian Solarek. Basia nie chodzi do szkołyi uczy się w domu, więc taki sprzęt z pewnościąjej się przydaje. Drukarkę otrzymałaoraz osobom, które przekazały 1% swojegopodatku na rzecz Stowarzyszenia.podczas uroczystej mszy św. w kaplicy Woje-(S)Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 23


Ukraina, reminiscencje...Proszę sobie wyobrazić – błękit nieba,szerokie pola, gdzieniegdzie błyska kopułacerkwi... Uczestnicy wycieczki na Ukrainę,zorganizowanej przez Stowarzyszenie WspółpracyMiędzynarodowej Rybnik–Europachłoną krajobraz i smak Kresów.Z bazy w parafii ks. Piotra Smolki w Przemyślanachwyruszamy do Lwowa, Stanisławowa (Iwanofrankiwska),Kamieńca Podolskiego, Chocimia,Halicza, Glinian i innych miejsc. Uczestnicy, jakto turyści na całym świecie, fotografują... Ale tylkojeden z nich nosi ze sobą statyw i pieczołowicie goustawia. Statyw do robienia wycieczkowych zdjęć?Widocznie zdjęcia Grzesia Wydmucha nie do końcabędą wycieczkowe. I tak rzeczywiście jest...Wybór jego fotografii oraz wzbogacające całośćzdjęcia innych uczestników wycieczki: Lucyny Tylz Wydziału Informacji i Promocji oraz artysty–plastykaMarii Budny–Malczewskiej, a także rysunkiKazimiery Drewniok, złożyły się na wystawę„Ukraina, reminiscencje” w Powiatowej i MiejskiejBibliotece Publicznej. Uwidoczniono na niej to coautorów najbardziej zachwyciło, zaintrygowało czywreszcie – zdziwiło. Pejzaże, architektura, scenyobyczajowe, kontrasty, dwoistość religijna, nowemieszające się ze starym, ludzie... Uchwyceniuszczególnej atmosfery sprzyjał czas – okres prawosławnychi unickich świąt Wielkiej Nocy, alerównież nasz, Polaków, specyficzny, emocjonalnyAutorzy prac, od lewej: Kazimiera Drewniok, Lucyna Tyl, Grzegorz Wydmuch i Maria Budny–Malczewska.i nostalgiczny stosunek do tych ziem, przefiltrowanyprzez historię i literaturę. Dość powiedzieć,że w leżących poza turystycznymi szlakami Glinianachzbierały się polskie chorągwie przed wielkimibitwami w XVII w.Ale w czasie wernisażu wystawy podjęto równieżinny wątek: wsparcia szkoły w partnerskimmieście Rybnika Iwanofrankiwsku (Stanisławowie),dotkniętej skutkami powodzi, która kilkamiesięcy temu wystąpiła na Zachodniej Ukrainie.Przewodniczący Stowarzyszenia Rybnik–EuropaRoman Widerski wręczył dyrektorowi szkołyIgorowi Mielniczukowi kwotę kilku tysięcy zł, zaktórą jeszcze w Polsce zakupione zostały potrzebneszkole sprzęty. Obecny na otwarciu wystawyprezydent Adam Fudali przedstawił zamierzeniamiasta w celu wsparcia tej inicjatywy dodatkowymiśrodkami, wyraził też zadowolenie z działań Stowarzyszeniana rzecz lepszego poznania Ukrainyi współpracy z tamtejszą społecznością. Jednymz jej aspektów są kontakty młodzieży rybnickichszkół z ich rówieśnikami na Ukrainie. Przykłademjest współpraca IV LO w Chwałowicach z jedną zeszkół w Iwanofrankiwsku, której uczniowie gościliwłaśnie w Rybniku i byli obecni wraz ze swymipedagogami oraz gospodarzami – młodzieżą IVLO i dyrektorem Marianem Groborzem – na fotograficznymwernisażu i z zaciekawieniem oglądalizdjęcia swojego kraju z naszej perspektywy.(r)Sięgać chmur i marzeńŻeby oderwać się od ziemi trzeba po niej twardo stąpać. Wiedzą o tymzafascynowani lotnictwem fotografik Tomasz Pacan, dyrektor rybnickiegoaeroklubu Ireneusz Boczkowski oraz major Wacław Wojaczek z WojskowejKomendy Uzupełnień z Rybnika. Wszyscy oni radzili młodym ludziom jakrealizować swoje marzenia.Fotografik Tomasz Pacan i mjr Wacław Wojaczek rozmawiali nie tylkoo samolatach…Zdjęcia: sZ aparatemTomasz Pacan latał tylko dwa razy w życiu, alenie przeszkadza mu to w robieniu wyjątkowychzdjęć samolotów. Patrząc na wiele z nich, ażtrudno uwierzyć, że wykonano je z ziemi, najczęściejpodczas pokazów lotniczych. W ich trakcieT. Pacan wykonuje około tysiąca zdjęć, a większośćpowstaje po świadomym naciśnięciu spustuaparatu. Wymaga to sporego doświadczenia,którego kielczanin nabierał z czasem, a zaczynałod przypadkowego kadru. Teraz bawi się nimi bryluje w nietypowych ujęciach,co potwierdziła wystawa „Samolotymoje spojrzenie” w Powiatoweji Miejskiej Bibliotece Publicznej(czytaj też w sierpniowym numerze„GR”). W trakcie finisażu T. Pacanspotkał się z uczniami ZespołuSzkół Technicznych i pierwszej naŚląsku klasy o profilu lotniczymliceum ogólnokształcącego w Czerwionce – Leszczynach,których zachęcał do fotografowania,bo, jak mówił, to zajęcie, które pozwala wyrażaćsiebie i twórczo przetwarzać rzeczywistość. — Nieograniczajcie się jedynie do samolotów. Fotografiąmożna wyrazić różne zainteresowania — mówił.Zdjęcia samolotów autorstwa T. Pacana niemają nic wspólnego z cukierkową pocztówką, coudało mu się osiągnąć nie tylko poprzez niebanalneujęcie tematu, ale również przez rezygnacjęz koloru. Kielczanin opowiadał młodym ludziomo sprzęcie i technice robienia zdjęć, o błędach,jakie popełniał i pokazywał fotografie, którepodejrzewano o fotomontaż. To wiele mówio wyjątkowości tych fotografii… (O autorze i jegopracach czytaj na www.autofocus.pl).W mundurze„Zawód żołnierz – dołącz do najlepszych” –pod takim hasłem polska armia zachęca do wstąpieniaw swoje szeregi. O plusach i korzyściachbycia żołnierzem, również sił powietrznych,mówił młodym ludziom kolejny gość spotkaniaw PiMBP, mjr Wacław Wojaczek z rybnickiegoWKU. A mówić trzeba, gdyż argument „...zamundurem panny sznurem” dawno przestał działaćjak magnes. Zdaniem W. Wojaczka wojsko todobra, zawodowa alternatywa i sposób na życie,a także wyzwanie, które uczy odpowiedzialnościza siebie i innych. — Szukamy kandydatów doszkół wojskowych. Jeżeli chcecie poznać szczegóły24 Nr 10/448; październik 2008


Pięknow opuszczonychmurachUczestnicy drugiej edycji konkursu „Foto–Pein”udowodnili, że temat na dobrezdjęcie łatwo znaleźć w murach zniszczonychfabryk i opuszczonych hut, w wymarłychhalach produkcyjnych i nieczynnychkopalniach, a piękno dostrzec można nietylko w zapierających dech krajobrazachczy urodziwych modelkach, ale równieżw niszczejących maszynach i urządzeniachprzemysłowych. Wystarczy tylko odpowiedniespojrzenie.Najczęściej ich nie dostrzegamy, a szkoda,bo w Polsce wiele jest fascynujących i wartychzobaczenia miejsc i obiektów. Niestety sporoz nich popada w ruinę, dlatego też organizatorzykonkursu fotografii przemysłoweji industrialnej „Foto–Pein” – Dom Kulturyw Chwałowicach, Grupa Fotograficzna Indygo,Grupa Artystyczna Konar, Wyższa Szkoła Humanistyczno–Ekonomicznaw Łodzi wydziałzamiejscowy w Wodzisławiu Śląskim – postawilisobie za cel stworzenie archiwum zanikającychobiektów architektury i infrastruktury przemysłowej.A pomagają im w tym fotograficyz całego kraju, ale i z zagranicy, zafascynowanipolskim budownictwem przemysłowym. W tymroku międzynarodowe jury oceniło 516 prac 167autorów i postanowiło przyznać najwyższe lauryzapraszam do WKU, a pomożemy wam spełnićmarzenia i uzyskać satysfakcjonujący zawód— mówił. — W armii jest dobrze. Słowem: zostańżołnierzem i załóż mundur. Może stalowy?Na rybnickim niebie— W naszym aeroklubie możecie rozwijaćnajróżniejsze zainteresowania – szybowcowe,samolotowe, spadochronowe, modelarskie, akrobacyjne…To zainteresowania, które nie mijają— mówił dyrektor Aeroklubu ROW IreneuszBoczkowski. — Lotnictwo może być sposobemna życie. Gość spotkania przypomniał młodzieżyhistorię aeroklubu (www.aeroklub.rybnik.pl) i zachęcałdo udziału w organizowanychszkoleniach, które uczą samodzielnościi odpowiedzialności.Niestety, barierą może być ichcena, ale I. Buczkowski (nazdj.) przekonywał, że warto inwestowaćw siebie i swoje pasje.Trzeba tylko ustalić priorytetyi cele, które chce się osiągnąć,bo jak mówił, warto wydać pieniądze na coś, co wżyciu może przydać się bardziej niż kolejna, cennakolekcja płyt. Bo żeby wzbić się w przestworza,trzeba najpierw twardo stąpać po ziemi. (S)Laureaci konkursu „Foto-Pein” – Zbigniew Podsiadło, Marcin Grygier i Robert Pietragaoraz ich nagrodzone prace.Zdjęcia: s i arch. Foto-Pein.w kategorii Architektura – budowle przemysłoweoraz inne obiekty przemysłowe Robertowi Pietradzez Jeleniej Góry, którego zainspirowałaopuszczona huta szkła, a w kategorii Industrii– maszyny, urządzenia i infrastruktura przemysłowaZbigniewowi Podsiadło z Sosnowca, który,udowodnił, że kolej wciąż może fascynować „dużychchłopców”. Nagrodę specjalną za zdjęciadokumentujące nieczynną już kopalnię „Moszczenica”otrzymał Marcin Grygier z JastrzębiaZdroju, a licznie zgromadzona w chwałowickimDK publiczność, obejrzała wystawę industrialnychfotografii nadesłanych na konkurs (www.fotopein.dkchwalowice.pl). Już za rok takąmożliwość będą mieli również mieszkańcyOstrawy, a to za sprawą kontaktów, jakie udałosię nawiązać z organizatorami MiędzynarodowegoFestiwalu Filmów i Programów Telewizyjnycho ZabytkachTechnicznych i Przemysłowych„TechnéOstrava”. Z koleiuczestnicy konkursu„Foto–Pein” obejrząfilmy prezentowanew Ostrawie, a na zachętę, chwałowickiej publicznościpokazano film reklamowy, o tym,jak przed laty rozśpiewane pracownice fabrykiobuwia „Bata” robiły… kalosze.Konkurs „Foto-Pein” współfinansowany byłze środków Rybnika i Rydułtów, a uczestnicyi organizatorzy zgodnie przyznają, że imprezama rację bytu. Z pewnością! Jeżeli ma się„dobre oko” można sprawić, że nawet zdewastowanywagon kolejowy będzie piękny.(S)Eksponaty na eksportUbrania i akcesoria (od lat ’20 do ’60 XX w.)gromadzone przez Dział Historii Rzemiosła rybnickiegoMuzeum stworzyły „eksportową” wystawęw Muzeum w Wodzisławiu. Na ekspozycjęzłożyły się stroje, ale również dodatki – nakryciagłowy, buty, torebki, bielizna, a nawet biżuteria,a więc przedmioty będące częścią kultury materialnejtamtych czasów, a także świadectwemkunsztu rzemieślników. Kurator wystawy ElżbietaBimler–Mackiewicz apelowała o szacunek dladawnych strojów i zachowanie ich dla potomności,bo są świadectwem czasów, w którychbyły użytkowane. Muzeum w Rybniku jest nadalzainteresowane pozyskiwaniem podobnychprzedmiotów, by kolekcję wzbogacić. Cieszącaoko wystawa jest licznie odwiedzana, świadczyteż o atrakcyjności rybnickich zbiorów. (r)Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 25


Chwałowickie jubileuszeTrzy rocznice: 760 lat Chwałowic, 80 lat kościołaŚw. Teresy od Dzieciątka Jezus oraz 20 lat kierowaniaparafią przez ks. Proboszcza Teodora Suchonia,obchodzono w sobotnie przedpołudnie, 11 październikaw Chwałowicach.Uroczysta Msza św. w tym ważnym dla parafii i całej dzielnicydniu, zgromadziła nie tylko mieszkańców Chwałowic – do udziałuw niej zaproszenie przyjęła większość księży i ministrantów,którzy służyli w niej w ciągu minionych 20 lat.Wspomnieniom nie było końca – zarówno w trakcie nabożeństwa,jak i na późniejszym spotkaniu w Domu Parafialnym. Historiei historyjki, wspomnienia radosne i bardzo poważne. I choć każdyzachował w pamięci inne chwile, inne wydarzenia, w większościwspomnień powtarza się to samo: — Tu wszystko tętniło, żyło, wciążcoś się działo — opowiada ks. Tadeusz Pukocz, pracujący obecniew Katowicach. — Dziś najbardziej brakuje mi tej niepowtarzalnej atmosfery.Wszyscy zgodnie też podkreślają, jak wielka w tym zasługa proboszczaparafii… Dla księdza Cezariusza Wali, który do Chwałowic trafiłjeszcze jako diakon, ks. Teodor Suchoń był pierwszym proboszczemi pierwszym „szefem”. Jakim szefem? — Zawsze służył dobrą radą,wprowadzał atmosferę, dzięki której chciało się pracować — wspominaks. C. Wala. Wszyscy też podkreślają ojcowskie podejście proboszcza,jego zaraźliwy entuzjazm i wielką troskę o parafię.Uczestniczący w rocznicowej mszy św. prezydent Rybnika AdamFudali, przypomniał, jak 20 lat temu życzył ówczesnemu wikaremuz parafii Św. Antoniego, księdzu Teodorowi Suchoniowi, obejmującemuchwałowicką parafię, takiego zorganizowania życie parafialnego, bywkrótce ludzie mówili „Rybnik koło Chwałowic”: — Dziś przyznam, żejesteście już blisko — dodał żartobliwie prezydent.Licząca dziś około 8 tys. mieszkańców dzielnica, która przez całeByły kwiaty i życzenia jubileuszowe... Na ręce ks. proboszcza Teodora Suchonia pamiątkowyalbum przekazał prezydent Rybnika Adam Fudali.Zdj.: arch. parafiiostatnie stulecie swój rozwój zawdzięczała „matce–żywicielce” czylikopalni, wciąż jeszcze boryka się z typowymi dla dzielnic górniczychproblemami. Temat ten przewija się zresztą na corocznych spotkaniachdzielnicowych.Zapytany o największy problemy Chwałowic, przewodniczący ZarząduDzielnicy Andrzej Wojaczek wskazuje na tzw. niską emisję, którejlikwidacja znajduje się wśród najważniejszych do rozwiązania zadań.Jednocześnie jednak podkreśla, ogromne postępy, widoczne w ostatnimczasie w rozwoju Chwałowic: kanalizacja sanitarna, wyremontowaneulice i chodniki czy długooczekiwana nowa zatoczka autobusowa.Również prężnie działający Dom Kultury, IV Liceum Ogólnokształcące,gimnazjum i dwie szkoły podstawowe pozwalają być spokojnym o dalszelosy dzielnicy i jej mieszkańców.Czego więc warto życzyć Chwałowicom? 1000 lat, a potem dalej…Lucyna Tyl80–letnia historia parafii nierozerwalnie związana jestz rozwojem Chwałowic. Zanim w 1928 roku poświęcononowowybudowany kościół, chwałowiczanie uczestniczyliw nabożeństwach odprawianych w… kopalnianej cechowni,a następnie w kaplicy Matki Bożej Różańcowej.Dziś, chwałowiccy parafianie mają do dyspozycji nie tylkobudynek kościoła, ale i Dom Parafialny z pomieszczeniamirekolekcyjnymi, kaplicę pogrzebową oraz Dom Rekolekcyjny„Emaus” w Koniakowie. Prężnie działają tu licznegrupy parafialne, żywa jest również współpraca z parafiąśw. Mikołaja z niemieckiego miasta Dorsten. W 2005 arcybiskupDamian Zimoń ustanowił kościół Chwałowicach sanktuariumśw. Teresy od Dzieciątka Jezus. To zobowiązuje. Dlatego też,prócz wartości duchowych, nie zapomina się tu również o takprzyziemnych, mogłoby się wydawać sprawach, jak waloryestetyczne. Otoczenie wokół chwałowickiego sanktuariumzachwyca imponującym zagospodarowaniem zielni – efektemjest zresztą zwycięstwo parafii w tegorocznej edycji konkursu„O ładniejszy Rybnik”.Po raz pierwszy o 760–letnich dziś Chwałowicach kronikiwspominają przy okazji przeniesienia, w 1228 roku zakonuNorbertanek z Rybnika do Czarnowąsów. Różnie toczyły siępóźniej dzieje tej typowo rolniczej niegdyś osady. Jej intensywnyrozwój rozpoczął się wraz z początkiem XX wieku, kiedyto książę von Donnersmarck wybudował tutaj kopalnię węglakamiennego. Wraz z nią powiększyła się znacznie ilość mieszkańców,zaczęły powstawać osiedla. W latach 1967–1973Chwałowice cieszyły się nawet prawami miejskimi. Mimo,że w połowie lat 90 na krótko odżyły plany usamodzielnieniasię Chwałowic, stanowią one nieprzerwanie od 1973 rokujedną z dzielnic Rybnika.Zdj.: Lucyna Tyl26 Nr 10/448; październik 2008


Film niezależny już dawno przestał być postrzegany jakoprodukt drugiej kategorii. Potwierdzają to nie tylko kinomani,ale i popularni aktorzy, którzy nie odmawiają udziałuw offowych produkcjach. — Młodym ludziom filmu należysprzyjać — mówił Cezary Żak podczas kolejnej edycjiRybnickich Prezentacji Filmu Niezależnego.Dlatego aktor ma na swoim koncie role w kilku filmach niezależnych,choć nie ze wszystkich jest zadowolony. — Kiedyś przyszedł domnie pewien facet i przyznał, że jest amatorem i nie umie robić filmów,ale specjalnie dla mnie napisał scenariusz. Pomysł na film mi się spodobał,więc zgodziłem się zagrać, ale kiedy przyjechałem na zdjęcia nieźleRePeFeNe 2008Ale kino…dyplom … elektromechanika sprzętu gospodarstwa domowego — mówiłC. Żak. Teraz gdyby mógł wybierać sięgałby raczej po role dramatyczne,w których czuje się dobrze, co widać choćby po „Tajemnicy twierdzyszyfrów”. Jednak, chce czy nie, utożsamiany jest z komediami: — Każdykto na mnie patrzy zwykle się śmieje. To i tak lepiej niżby płakał. W luźnejrozmowie z licznie przybyłą publicznością zapewniał, że nie wystąpiw „Tańcu z Gwiazdami”, bo nie musi niczegoudowadniać, w reklamach grywa, bo to częśćjego zawodu, a wspólnie z żoną trzymają kciuki,by ich córka nie zajęła się aktorstwem.Kadry z nagrodzonych filmów. Arch. RePeFeNesię przeraziłem, bo okazało się, że on faktycznie nie umie robić filmów— mówił gość RePeFeNe C. Żak o produkcji „Raj(u)stopy” RobertaWista, którą pokazano podczas ubiegłorocznych prezentacji w Chwałowicach.W tegorocznej edycji oceniano 29 konkursowych filmów,a jurorzy Jan F. Lewandowski, Marcin Mońkai Jirí Siostrzonek wybrali laureatów trzechfestiwalowych kategorii. — W ubiegłym rokuwięcej było ciekawych fabuł, tym razem obejrzeliśmywiele poruszających dokumentów— mówił przewodniczący J. F. Lewandowski,a nagrodę w tej kategorii zdobył Przemysław Filipowiczz Bolesławca za dokument „Pięknie jestżyć”. Pozostałe statuetki autorstwa ZbigniewaMury otrzymali Aleksandra Ząb z Wrocławiaza „Raz, dwa, trzy” (fabuła) i Michał Mrózz Warszawy za film „Drzewo” (eksperyment). Nagrodę publicznościodebrała warszawianka Agnieszka Kostyra za „Umbrę” (na zdj. obok.Szczegóły przeglądu na www.kfn.strona.pl).W trakcie RePeFeNe, które współorganizowały Dom KulturyChwałowice, Klub Filmu Niezależnego i Silesia–Film z Katowic,zaprezentowano też filmy niezakwalifikowane do części konkursowej,odbyły się warsztaty dla filmowców, a twórcy i aktorzy filmu w reżyseriiEugeniusza Klucznioka opowiadali o tym, jak powstawała kolejna śląskaprodukcja Klubu Filmu Niezależnego. „Byzuch” pokazano na zakończenieRybnickich Prezentacji Filmu Niezależnego, a zainaugurował jefilm Wojciecha Adamczyka „Ranczo Wilkowyje” z gwiazdą C. Żakiem.— Lubię obserwować ludzi – to jak się zachowują, poruszają, trzymająręce... — mówił. — Dlatego lubię przesiadywać na dworcach i lotniskach.A to co zaobserwuje przemyca do granych przez siebie postaci. Wójtwzorowany był na stryju, mocno stąpającym po ziemi sołtysie, któregoC. Żak pamięta jeszcze z czasów dzieciństwa, zaś wilkowyjski proboszczjest zlepkiem wielu księży; bacznie podpatrywanych. Dzięki temu aktordowiedział się, w jaki sposób duchowni poruszają się po kościele, jakzwracają się do ministrantów oraz dlaczego najczęściej zakładają okularyw złotych oprawkach i nie zakładają spodni pod sutannę w upalne dni.C. Żak zdradził też licznie zebranej publiczności, że zanim stał się gwiazdąserialu i … polskiego fitnessu o aktorstwie zupełnie nie myślał: — Jakomałemu, grubemu pacholęciu do głowy mi nie przyszło, że mogę być kimśinnym niż nauczycielem. Bardzo dobrze uczyłem się języka francuskiego,a większość mojej rodziny to nauczyciele, więc planowałem, że pójdę naromanistykę i wrócę do Brzegu Dolnego, uczyć w szkole. Na szczęście niezdałem egzaminu na romanistykę z języka polskiego, bo nie przeczytałem„Placówki” Bolesława Prusa. Ale żeby nie zmarnować roku zdobyłemGościem tegorocznego przeglądu był wilkowyjski ksiądzi wójt w jednym… czyli popularny aktor Cezary Żak.Zdjęcia: sCiepło mówił również o Arturze Barcisiu i nagraniach „Miodowych lat”,ostatnich rolach teatralnych w „Czego nie widać” i „Grubych rybach”oraz o pomysłach na kolejne seriale, w których miałby zagrać, m.in.o sąsiadujących z sobą społecznościach zakonników i wyznawców Krisznyoraz o losach osób, które trafiły „szóstkę” w totolotka.Kolejna edycja RePeFeNe zorganizowana przy udziale środkówUM Rybnika i Urzędu Marszałkowskiego, potwierdziła, jak mówiłJ. F. Lewandowski, że Chwałowice stały się istotnym miejscem dla kinaniezależnego w Polsce.(S)Kobieta pracującaw obiektywieKlub Fotograficzny „Forum obiektywne” oraz Dom ry w Niedobczycach ogłaszają konkurs fotograficzny, które-Kultugotematami są: „Zbieracze” oraz „Kobieta pracująca”.Zdjęcia można dostarczać do końca października – osobiściedo sekretariatu DK Niedobczyce lub wysłać na adres: DomKultury ul. Barbary 23 44-270 Rybnik. Projekt adresowany jestzarówno do amatorów, jak i profesjonalistów, ale do konkursudopuszczone zostaną wyłącznie prace osób powyżej 16 rokużycia. Szczegółowy regulamin i karta zgłoszenia znajdują sięna stronie www.dkniedobczyce.pl. Otwarcie wystawy pokonkursoweji wręczenie nagród, połączone z wieczorkiemmuzycznym, odbędzie się 21 listopada o godzinie 18.00w Domu Kultury.Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 27


Tony Halik w spódnicyBrzmi to nieprawdopodobnie, a jednak… Trzydziestoletnia rybniczanka Sylwia Bobrzyk w pojedynkęprzemierza świat! W trakcie trwającej od miesięcy samotnej podróży dotarła do wielu miejsc, o którychczęść z nas nawet nie marzy. Ona się odważyła, a swoimi wrażeniami postanowiła podzielić się równieżz naszymi czytelnikami. Kontynuujemy zatem wyprawę „Z Sylwią przez świat…”.Odcinek siódmy czyli w środku Ameryki ŚrodkaW Gwatemali Sylwia spędziła 2 miesiące. Zapamięta chwile grozy,jakie przeżyła w autobusie (na szczęście wszystko dobrze się skończyło),ale przede wszystkim ludzi. — To niezwykły kraj, a jego mieszkańcy zaimponowalimi poszanowaniem tradycji i indiańskiej kultury — wspomina.— Spotykałam kobiety ubrane w ludowe stroje, z miskami i koszykamina głowach, wypełnionymi bananami, ananasami czy kukurydzą i dziecisprzedające bananowe, waniliowe i czekoladowe chlebki. Jednak szczególniezapamiętam uśmiechnięte twarze mieszkańców i ich życzliwe słowawypowiadane na każdym kroku: „Dobrego dnia”. Cóż, pora ruszać dalej...Do Nikaragui. Niestety, Sylwia nadal zdana jest na autobusy i mimozłych wspomnień wsiada do dużego chicken busa: — Ten przerobionyszkolny autobus amerykański jest niezwykle popularny w Ameryce Środkowej.Dosłownie tłumacząc to „autobus kurczak”, gdyż oprócz ludzipodróżują nim kupione na targu... kurczaki i kaczki. Nikomu to nieprzeszkadza i z pewnością nie jest nudno — zapewnia Sylwia.Podróż trwała ponad 20 godzin. I może nie byłoby tak źle, gdyby niesiedzenia, którym daleko było do komfortowych, no i muzyki, którą„zapodawano” nawet o 2 nad ranem. Wśród wielu podróżnych był teżMiguel i jego pies, których Sylwia poznała jeszcze w autobusie w SanPedro. — Nie myślałam nawet, że podróż może przynieść tyle wrażeń— ocenia podróżniczka. — Bagaże były niemal wszędzie i oczywiścienikomu nie przyjdzie do głowy, by naklejać na nie nazwiska właścicieli.Trzeba jechać z nastawieniem, że nic się nie zgubi. No i jeszcze te „atrakcje”na granicy w poszukiwaniu narkotyków... — Pasażerowie czekają nacelniczkę jak uczniowie na nauczycielkę i ogłoszenie wyników klasówki…— opisuje Sylwia, której sceny przypomniały... sprawdzian z matematykioraz przygodę z rosyjską policją (czytaj w kwietniowym numerze „GR”).— Jedna wielka zgroza! Ostatecznie wszystko poszło dobrze. Niczegonie znaleźli. Ale w czasie tej podróży jeszcze kilka razy zatrzymywałaich policja, nawet o 3 nad ranem, kiedy wszyscy musieli wysiąść, boszukano kokainy. Ponad godzinę. — Gdyby ktoś złośliwie podrzucił minarkotyki do plecaka byłby to najgorszy moment tej podróży — uważaSylwia. — Mieszkańcy Ameryki Środkowej są do tego przyzwyczajeni.Ja dopiero zaczynam uczyć się jak tu żyć...Kostaryka. — Uwielbiam takie miejsca. Czego może brakować doszczęścia nad Morzem Karaibskim, kiedy leżę pośród kokosów i migdałówi słyszę małpki kapucynki. Niczego! — przekonujeSylwia, która na Kostarykę dotarła... bez pieniędzy.— Nie miałam nawet na bilet do San Jose. Wielkim fuksemudało mi się wyjechać z Nikaragui. Już tam kieszeńzaczynała świecić pustkami. Ale tak bardzo marzyłamo Kostaryce i ciepłej wodzie w Morzu Karaibskim, że musiałamsię stamtąd wydostać. I udało się — wspominaSylwia. Autostopem dojechałado Liberii, a stamtąd do SanJose, gdzie wreszcie udało sięjej wymienić pieniądze, bo w innychmniejszych miastach miałaproblem z kartą bankomatową.Jadąc „stopem” podróżniczkamiała okazję zobaczyć pięknąKostarykę, również plantacjekawy i ananasów. Wreszciedotarła nad rajskie Morze Karaibskie.— Na Kostaryce trudnoznaleźć tani nocleg. Przyzwyczaiłamsię do tego w Gwatemalii Nikaragui, a teraz portfel szybkoszczupleje — mówi Sylwia,która jednak zaoszczędziła na...budzeniu, bo każdego rankarolę budzika przejęły małpki.Ich zabawy Sylwia obserwowałacodziennie. — Każdego rankaszłam na spotkanie małpiejrodzinki — mówi. — Pewnego Małpki kapucynki były na Kostaryce nadnia jedna z małpek podbiegła, wyciągnięcie ręki, co nie zawsze musiałoszarpnęła mój plecaczek i uciekała.Myślę sobie: „No to pooznaczać dobrą zabawę.plecaku”, „Taka mała, a taka silna”.Małpka była głodna, jednak w plecaczkuniczego nie znalazła. Bardzoją to rozzłościło. Do końca życia niezapomnę jej małych zębów i złości...Takich przeżyć nie zaznam w Rybniku.Nigdy, przenigdy...Czym zaskoczyło Sylwię magicznei tajemnicze Peru, gdzie bawiłasię z lamami i jak dotarła nad JezioroTiticaca? Czytaj w kolejnymnumerze „GR” i podróżuj z Sylwiąprzezświat…(S)Piaszczyste plaże Kostaryki.— R ó ż n e o d -miany bananówspotykałam w Nikaraguiniemalna każdym kroku— wspominaSylwia.Drzewa kokosowena kostarykańskiejplaży.Kraby w Ameryce Środkowej.Jambu–Surinam– takiewłaśnie owocezrywała Sylwiana Kostaryce.Na śniadania…Zdjęcia: arch. Sylwia Bobrzyk.28 Nr 10/448; październik 2008


Jubileusz 85–leciaHufca Ziemi Rybnickiej ZHPim. hm. Józefa PukowcaOd osiemdziesięciu ośmiu lat harcerze Ziemi Rybnickiej odciskają swoje piętno w sercachkolejnych pokoleń mieszkańców Śląska. Codzienną pracą, służąc Bogu, Polsce i bliźnim, upowszechniajątakie wartości jak honor, patriotyzm, prawda, sprawiedliwość, tolerancja, przyjaźńi braterstwo. W chwilach najtrudniejszych dla Polski (w czasie okupacji hitlerowskiej oraz utratysuwerenności) złożyli ogromną daninę cierpień i krwi.W chwili obecnej niezależnie od trudności, przeszkód i wyzwań współczesnego świata kolejneroczniki braci harcerskiej przekazują nowym pokoleniom to, co w prawie i przyrzeczeniuharcerskim jest najcenniejsze.Druhny i Druhowie, Przyjaciele rybnickich harcerzy oraz Szanowni MieszkańcyZiemi Rybnickiej pozwólcie, że na łamach „Gazety Rybnickiej” wszystkim oraz każdemuz osobna podziękuję za życzliwość i okazane serce, wyciąganie do nas każdego dnia pomocnejdłoni. Dziękuję za czas poświęcony i pomoc niezbędną w naszej codziennej harcerskiej pracy,a także za bezinteresowne wsparcie materialne naszej działalności.W imieniu Komendy Hufca oraz Rady Przyjaciół Harcerstwa pragnę Was zaprosić na obchody85–lecia Hufca Ziemi Rybnickiej ZHP im. hm. Józefa Pukowca, które odbędą się11 listopada 2008 roku, w 90. rocznicę Odzyskania Niepodległości Polski.Uroczystość rozpocznie się o godz. 9.30 apelem na rybnickim Rynku, po czym nastąpiprzemarsz do bazyliki św. Antoniego. Msza św. rozpocznie się o godz. 10.30. Po mszy,o godz. 12.30 uczestnicy uroczystości spotkają się w Teatrze Ziemi Rybnickiej.CzuwajKomendant Hufca phm. Ilona StasiakRuch przyjaciół harcerstwaTradycja ruchu przyjaciół harcerstwa na ziemi rybnickiej sięga lat dwudziestych ubiegłegowieku, kiedy to równocześnie z powstaniem we wrześniu 1923 roku Hufca w Rybniku, powołanoprzy Hufcu Koło Przyjaciół Harcerstwa. W następnych latach powstają kolejne koła przyjaciół harcerstwa przy hufcach,drużynach harcerzy i harcerek oraz gromadach zuchowych, które w istotny sposób wpływają na ich rozwój, stan organizacyjny,wyposażenie oraz działalność na rzecz społeczeństwa.W 1939 roku powiat rybnicki liczył 5 hufców z 220 drużynami harcerek i harcerzy, których działalność była wspierana przez 24koła przyjaciół harcerstwa zrzeszające około 1700 członków.W latach siedemdziesiątych istotną rolę w powstaniu i rozwoju ośrodka obozowego w Wapienicy odegrała Powiatowa Rada PrzyjaciółHarcerstwa. To jej decyzje przyczyniły się do wykupienia terenu o pow. 2,64 ha w Wapienicy przez KWK „Borynia” na rzecz rybnickichharcerzy oraz spowodowały zagospodarowanie tego terenu przez rybnickie zakłady pracy.Mając na uwadze dobro, jakie niesie harcerstwo, w 1997 roku przy Hufcu Ziemi Rybnickiej została reaktywowana Rada PrzyjaciółHarcerstwa, której pierwszym przewodniczącym był prezydent Józef Makosz. Jej celem jest:• wspieranie Komendy Hufca w Rybniku w realizacji programu rozwoju hufca oraz zadań statutowych ZHP;• pomoc w gromadzeniu środków finansowych na działalność statutową Hufca;• współdziałanie z władzami, instytucjami i organizacjami zainteresowanymi działalnością ZHP oraz tworzenie przychylnego klimatu dladziałalności harcerskiej w środowisku lokalnym• pomoc w organizacji letniego wypoczynku dzieci i młodzieży w tym z rodzin najuboższych i niewydolnych wychowawczo;• pomaganie Komendzie Hufca w wypracowaniu decyzji dotyczących dalszej realizacji budowy Domu Zucha w Wapienica poprzez udziałw Zespole ds. budowy Domu Zucha w Wapienicy.Od sierpnia 2000 roku do dnia dzisiejszego funkcję przewodniczącego Zarządu Rady Przyjaciół Harcerstwa pełni ks. dziekanFranciszek Skórkiewicz (na zdjęciu siedzi w środku). Oprócz niego w skład zarządu wchodzą: Ewa Ryszka, Janina Grossek, AndrzejKowalczyk, Jan Bochenek, Marek Lipiński, Adam Świerczyna, Leszek Kuśka, Rafał Śpiewak.Kalendariumrybnickiego harcerstwa1910–1939• 1910 r. – na ziemiach polskich (zabór austriacki)z inicjatywy Andrzeja Małkowskiego powstająpierwsze grupy skautowe.• XI 1916 r. – zostaje utworzony Związek HarcerstwaPolskiego.• IV 1920 r. – powstaje w Bytomiu Harcerski InspektoratOkręgu Górnego Śląska, który podzielonona osiem okręgów, w tym rybnicki.• 24 IV 1920 r. – powstaje I Męska Drużyna im.Adama Mickiewicza w Rybniku.• 3 V 1920 r. – rybniccy harcerze po raz pierwszyprzeszli ulicami miasta w pochodzie 3–majowym.• 19 V 1920 r. – powstaje I Drużyna Żeńska im. EmiliiPlater w Paruszowcu.• V 1921 r. – rybniccy harcerze biorą udział w IIIPowstaniu Śląskim.• 17 X 1922 r. – harcerze witają w Rybniku gen.Józefa Hallera.• 3 IX 1923 r. – powstaje Hufiec ZHP w Rybniku,którego pierwszym komendantem zostaładh. Zofia Krasińska.• 8–9 IX 1923 r. – w lesie nad stawami Ruda odbyłsię I Zlot Hufca w Rybniku.• IX 1923 r. – powstaje Koło Przyjaciół Harcerstwa.• 1 IV 1927 r.– komendantem Hufca zostajedh phm. Józef Pukowiec.• 23 V 1929 r – Komenda Chorągwi z rybnickiegohufca, który liczył 22 drużyny skupiające ok. 700harcerzy, tworzy trzy samodzielne hufce w Rybniku,Knurowie i Rydułtowach.• 1929 r. – rybniccy harcerze wzięli udział w ŚwiatowymZlocie Skautów – Jamboree w Birkenheadw Wielkiej Brytanii.• 1930 r. – w Rybniku utworzono oddzielny HufiecŻeński, którego komendantką została dh. EmiliaWenglarzówna.• 1932 r. – w Chwałowicach powstaje pierwszy zastępwodniaków, którego bazą wodną był staw Mośnik.• 1 IX 1935 r. – komendantem Hufca zostaje dhphm. Stanisław Szymański.• VII 1935 r. – liczna grupa rybnickich harcerzyi harcerek bierze udział w Jubileuszowym ZlocieZHP w Spale.• 4–6 VI 1938 r. – z okazji 15-lecia istnienia rybnickiegohufca zorganizowano Zlot Hufca Rybnik naRudzie, w którym uczestniczyło ok. 700 harcerzy.• 1939 rok – Hufiec Rybnik (męski) liczył: 22 czynnychinstruktorów, 8 kręgów starszoharcerskich(95 członków), 9 drużyn skautów (149 członków),17 drużyn harcerzy (540 członków) i 13 gromadzuchowych (212 członków).1939–1945Okupacja hitlerowska zepchnęła harcerstwo dopodziemia. Podczas pełnienia służby harcerskiejw latach okupacji zginęło co najmniej 72 harcerzyi harcerek, m.in.: Franciszek, Paweł, Ernest,Franciszka Buchalikowie, Franciszka, Paweł Kożdoniowie,Alojzy, Bronisław, Józef Pukowcowie,Jadwiga, Alfred, Ryszard Tkoczowie.Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 29


1945–1949• IV 1945 r. – dh phm. Jan Klama organizuje KomendęHufca w Rybniku, która wkrótce skupia 14 drużyn.• 24 IX 1945 r. – wszystkie drużyny rybnickiego hufcamęskiego i żeńskiego uczestniczą w Zlocie XXV–leciaHarcerstwa Śląskiego w Katowicach.• IX 1945 r. – dh. phm. Maria Pluta zostaje komendantemHufca Żeńskiego w Rybniku.• 21–22 IX 1946 r. – odbył się pierwszy po wojnieZlot Hufca.• 1946 r. - szczep harcerzy w Ligocie rozpoczął budowęDomu Harcerza.• 2 V 1947 r. – podczas obchodów rocznicy wybuchuIII Powstania Śląskiego na maszerujących ulicą Gliwickąharcerzy napadli funkcjonariusze rybnickiej„bezpieki”.1949–1956• 1949 r. – likwidacja ZHP – utworzono OrganizacjęHarcerstwa Polskiego, którą podporządkowanoZwiązkowi Młodzieży Polskiej.• 1950 r. – zakończyły swoją działalność wszystkierybnickie drużyny harcerskie.1956–1989• XII 1956 r. – hm. Jan Klama reaktywuje Hufiec RybnikMiasto, który w styczniu 1957 roku liczy już 7 drużynżeńskich i 5 drużyn męskich.• 10 XI 1957 r. – powołano Koło Przyjaciół Harcerstwa.• VI 1958 r. – uroczyście obchodzono 35–lecie III DHim. Stanisława Żółkiewskiego w Ligocie.• 8 X 1959 r. – powstaje 6 Harcerska Drużyna Wodnaim. kmdr Zbigniewa Przybyszewskiego, której drużynowymzostaje dh Wojciech Czech.• 15 X 1959 r. – połączono Hufiec Rybnik Miasto i HufiecRybnik Powiat w Hufiec Ziemi Rybnickiej, któregokomendantem został phm. Tadeusz Zgrabczyński.Hufiec liczył 2320 członków, w tym 91 instruktorów,56 drużyn harcerskich i 26 gromad zuchowych.• XI 1960 r. – uroczyście obchodzono 40–lecie I DH im.Adama Mickiewicza.• 22–23 VI 1963 r. – Zlot Hufca Rybnik z okazji jubileuszu40–lecia oraz 750–lecia Rybnika.• 1 IX 1964 r. –„Dzień Harcerza”, oficjalnie rozpoczynaswoją działalność Poczta Harcerska Nr 5 Rybnik, którejnaczelnikiem został dh hm. Zbigniew Rusiński.• 1964 r. – z inicjatywy dh hm. Longina Musiolikaharcerze ze Smolnej przystąpili do budowyprzy SP 2 sali gimnastycznej oraz harcówki.• VII 1971 r. – po raz pierwszy rozbito namioty napolanie w Wapienicy pod Szyndzielnią.• 1 III 1971 r. – komendantem hufca został dh hm.Walenty Kaczmarczyk• 1 IX 1971 r. – komendantem hufca został dh hm.Zbigniew Soroczan.• 8 X 1971 r. – rybniccy harcerze–pocztowcy organizują„3 Zlot Poczt Harcerskich” w Rybniku.• IV 1973 r. – hufiec organizuje chorągwianą imprezę„Harcerskie Dni ROW”.• 1975 r. – w wyniku wprowadzenia reformy administracyjnejpaństwa HZR podzielono na hufce: Rybnik,Knurów, Leszczyny, Żory oraz na osiem gminnychzwiązków drużyn.• 1979 r. – HZR liczył 8 664 zuchów, harcerzy, harcerekoraz instruktorów.• 14 XI 1980 r. – podczas Konferencji Sprawozdawczo–WyborczejHufca podjęto uchwałę o nadaniuHufcowi im. hm. Józefa Pukowca.• 25 IX 1982 r. – na rybnickim Rynku Komendant KatowickiejChorągwi nałożył na sztandar Hufca błękitnąszarfę z imieniem patrona hm. Józefa Pukowca.Ośrodek Obozowy Hufca Ziemi RybnickiejPo raz pierwszy Wapienica gościła harcerzyw 1971 roku. Obóz położony był na prywatnymterenie na stoku Dębowca i Szyndzielni.Decyzję o wykupieniu tego terenu podjętodwa lata później. W 1974 roku RybnickieZjednoczenie Przemysłu Węglowego poleciłokop. „Borynia” wykupić teren o powierzchni2,64 ha. Właścicielem była więc kopalnia, leczw rzeczywistości hufiec użytkował wapienickiepolany. Wspólnym wysiłkiem harcerzy i przypomocy rybnickich zakładów pracy, którebyły zrzeszone w Ruchu Przyjaciół Harcerstwa,zagospodarowano miejsce przyszłychobozów harcerskich. Wybudowano jadalnięz kuchnią, izolatkę, magazyn sprzętu, budynekkomendy, łaźnię. Wykonano także instalacjęelektryczną, wodociąg oraz drogi. W roku1982 doprowadzono do ośrodka gaz ziemny.W latach 1986–1990 wybudowano 7 kampingówi przeprowadzono rozbudowę sanitariatów.W następnym sześcioleciu zmodernizowanoośrodek przez dobudowanie kolejnych domkówkampingowych, wykonanie ogrodzeniaoraz doposażenie w urządzenia chłodniczei kuchenne. W namiotach pojawiły się (zgodnez wymogami) drewniane podesty.W dniu 30 kwietnia 1994 roku OśrodkowiObozowemu w Bielsku Białej – Wapienicynadano imię hm. Stanisława Szymańskiego.Wstęgę przecięła dh. phm. Klara Szymańska(żona dh. Stanisława, na stałe mieszkająca wSzkocji, Kawaler Orderu Uśmiechu), którawyszła z inicjatywą budowy w Wapienicy DomuZucha z prawdziwego zdarzenia, będącegozalążkiem centrum europejskiego upowszechnianiaidei skautingu oraz siedzibą KlubuKawalerów Orderu Uśmiechu Śląska i Opolszczyzny.Dh. Klara Szymańska zadeklarowałarównież pomoc materialną, przekazując nabudowę cały swój majątek – w ten sposób stałaKapelani HZRks. Józef Okrent – 1923–1924ks. Emil Drobny – 1924–1939ks. Leszek Wilman – 1990–1991ks. Krzysztof Mazurek – 1991–1993ks. Czesław Sadecki – 1993–1995ks. Stanisław Kołodziej – 1995–2008ks. Rafał Śpiewak – 2008 – do nadalsię głównym sponsorem budowy ośrodka.Komenda Hufca niezwłocznie przygotowałaplan zagospodarowania ośrodka i podjęła decyzjęo budowie Domu Zucha na miarę XXIwieku z zapleczem socjalnym i kuchennymzabezpieczającym także potrzeby wynikającez organizowanej corocznie Harcerskiej AkcjiLetniej. Podjęto działania mające na celusfinalizowanie spraw własnościowych. Dziękipomocy hm. Mariana Ucherka, ks. HenrykaJośko i ówczesnego dyrektora kop. „Borynia”Henryka Pisarka 22 grudnia 1994 roku podpisanoakt notarialny, na którego mocy HufiecZiemi Rybnickiej uzyskał wieczyste użytkowanietego terenu. Następnie podjęto staraniao inwentaryzację ośrodka oraz pozwolenie nabudowę Domu Zucha. Pierwszą łopatę wbitow ziemię 9 września 1999 roku. Z przyczynobiektywnych dopiero w bieżącym roku wznowionobudowę Domu Zucha i mamy nadzieję,że podczas akcji letniej 2010 oddana do użytkuzostanie jego część socjalna.Na terenie wapienickiego zgrupowaniacorocznie organizowane są obozy harcerskiei kolonie zuchowe, a od 1991 roku także wypoczynekdla dzieci niezrzeszonych. Tu równieżw czasie letnich wakacji jest realizowany program„Czas na zdrowy styl życia bez nałogów”,dofinansowany przez Urząd Miasta Rybnika.Obozy organizowane w wapienickim ośrodkubiorą także udział w Akcji Klimczok która mana celu poznanie regionu, folkloru BeskiduŚląskiego i Żywieckiego. W 1996 roku odbyłysię uroczyste obchody XXV–lecia powstaniaośrodka obozowego, a w 2007 roku świętowanouroczyście 45–lecie Akcji Klimczok.W Wapienicy corocznie obozują zuchyi harcerze nie tylko z Rybnika. Przyjeżdżają donas z innych regionów Polski, a nawet skauciz zagranicy: Szkocji, Anglii, Francji, Republiki30 Nr 10/448; październik 2008


w WapienicyCzeskiej, Japonii, Ukrainy i Litwy.Tu w Wapienicy powołano w roku 2001 KlubKawalerów Orderu Uśmiech Śląska i Opola,którego przewodniczącym został dh RyszardAndrukiewicz. W spotkaniu inaugurującymistnienie Klubu wzięło udział 14 KawalerówOrderu, m.in.: dh Klara Szymańska (1998)i dh Teresa Knura (2001).Corocznie w czasie Akcji Letniej w Wapienicyspotyka się Rada Przyjaciół Harcerstwa,która wspomaga budowę ośrodka i działalnośćHufca Ziemi Rybnickiej im. hm. JózefaPukowca.Na koniec tego krótkiego rysu historycznegoprzybliżmy sylwetki dwojga ludzi, którzyprzyczynili się do rozwoju wapienickiegoośrodka:– druh hm. Stanisław Szymański, któregoimię nosi ośrodek, urodził się w 1909 rokuw Dusznikach Wielkopolskich. Był drużynowymX DH im. T. Kościuszki w Niedobczycach,a potem komendantem hufca (1935–1938).Po kapitulacji Kampanii Wrześniowej przedostałsię do Palestyny, gdzie zakładał drużyny harcerskie.Po wojnie pozostał w Szkocji, tam wrazz żoną Klarą organizował gromady zuchowei drużyny harcerskie. Zmarł nagle w 1962 roku.– druhna hm. Klara Szymańska – urodziłasię w 1916 roku. Pełniła funkcję drużynowejgromady zuchowej w Rybniku, a w Szkocji byłanauczycielką w polskiej szkole. Wielka przyjaciółkarybnickich harcerzy. Cały swój majątekprzekazała w formie darowizny na budowęDomu Zucha w Wapienicy. W kwietniu 1998roku została uhonorowana Orderem Uśmiechu.Na wieczną wartę odeszła w sierpniu2005 roku. Na wszystkich obozach, na którychwypoczywali rybniccy harcerze, zapanowałażałoba, a harcerskie krzyże przepasano namiesiąc czarnymi wstążkami.Stan organizacyjnyHufca Ziemi RybnickiejHufiec Ziemi Rybnickiej ZHP im. Józefa Pukowcajest terytorialną wspólnotą gromad,drużyn i kręgów, który obecnie działa naterenie miasta Rybnika oraz gmin: Gaszowice,Jejkowice i Świerklany Górne. W swychszeregach zrzesza ok. 600 zuchów, harcerzy,harcerek i instruktorów. Dysponuje OśrodkiemObozowym w Bielsku-Białej Wapienicy,Ośrodkiem Harcerskim w Stodołach, StanicąŻeglarską oraz harcówkami.W Hufcu działa Szczep Gotartowice, jednadrużyna wędrownicza – 30 DH „Szybkie Błyskawice”;czternaście drużyn wielopoziomowych:1 DH „Zapomniany Górski Szlak”, 5 DH„Młode Wilki”, 6 HDŻ, 9 DH „Kremenaros”, 12DH „ Czarne Stopy’, 13 RDH „Bratnie Dłonie”,15 DH „Spóźniony Wędrowiec”, 17 MDH, 19DH Pogodni Duchem”, 20 ŻDH „Trakt”, 23 DH„Leśni Zdobywcy”, 27 DH „Pogodne Serca”,34 DH „Watra”, 44 DH; siedem gromad zuchowych:2 GZ „Czarna Perła”, 7 GZ „PrzyjacieleSłońca”, 10 GZ „Przyjaciele Kubusia Puchatka”,11 GZ „Leśne Skrzaty”, 14 GZ „BajkowyWóz”, 19 GZ „Rybnickie Skrzaty”, 49 GZ„Łowcy Skarbów”; sześć kręgów: KI „Seniora”,KS„Czarne Diamenty” KS „Nieprzemakalni”,KS Gaszowice, KS Wapienica, KI przy 6 HDŻoraz Poczta Harcerska nr 5.8 grudnia 2007 roku odbył się VIII ZjazdHufca Ziemi Rybnickiej, podczas którego wybranona komendantkę Hufca dh. phm. IlonęStasiak. W skład Komendy Hufca weszli: hm.Kazimiera Musiolik, phm. Patrycja Bielaczek,hm. Teresa Knura, phm. Jan Bochenek, phm.Michał Sztoner, pwd Dawid Klimm. PrzewodniczącymKomisji Rewizyjnej został hm.Grzegorz Dworok a Przewodniczącym SąduHarcerskiego hm. Szczepan Balicki.Modlitwa harcerskaO Panie Boże Ojcze nasz w opiece swojej nas miej.Harcerskich serc Ty drganie znaszNam pomóc zawsze chciej.Wszak Ciebie i Ojczyznę miłując chcemy żyć.Harcerskim Prawom w życia dniachWiernymi zawsze być.• VIII 1982 r. – w Wapienicy odbył się zlot instruktorówseniorów, na którym powołano Krąg InstruktorówSeniorów pod komendą dh hm. Benedykta Kotyrby.• 24 IX 1983 r. – obchody 60–lecia HZR, podczasktórych po raz pierwszy wręczono odznakę „Za Zasługidla Hufca Rybnik”. Hufiec zostaje odznaczonyodznakami „Zasłużony w Rozwoju WojewództwaKatowickiego”, „Zasłużony dla Rybnika”, „Krzyżemza Zasługi dla ZHP”.• V 1984 r. – podczas mszy pogrzebowej dh hm. JanaKlamy został poświęcony sztandar hufca.• IX 1984 r. – Naczelnik ZHP przyznaje 6 HDŻ „PatentHarcerskiej Drużyny Żeglarskiej”.• 1984 r. – następuje połączenie Hufca Gaszowice zHufcem Rybnik.1989–2008• 28–31 III 1989 r. – delegaci HZR biorą udział w XXVIZjeździe ZHP.• 2 III 1991 r. – odbył się I Zjazd Hufca, który wybrał nakomendanta HZR dh. hm. Teresę Knurę.• XII 1992 r. – po raz pierwszy rybniccy harcerze przekazująmieszkańcom Rybnika „Betlejemskie ŚwiatłoPokoju”.• IV 1994 r. – Ośrodkowi Obozowemu HZR w Bielsku–BiałejWapienicy nadano imię dh hm. StanisławaSzymańskiego. W uroczystości wzięła udział jegożona Klara.• IV 1998 r. – dh. phm. Klara Szymańska otrzymała„Order Uśmiechu”. Uroczystość wręczenia odbyłasię w Konsulacie RP w Edynburgu.• 10 X 1998 r. – zostaje powołany Krąg Seniora wChwałowicach, któremu w kwietniu 1999 rokunadano nazwę „Czarne Diamenty”.• 9 IX 1999 r. – rozpoczęto budowę Domu Zuchaw Wapienicy, na którą dh phm. Klara Szymańskaprzekazała cały swój majątek.• 3–12 VIII 2000 r. – rybniccy harcerze biorą udział wŚwiatowym Zlocie Harcerstwa Polskiego – Gniezno2000.• 24 II 2001 r. – dh. hm. Teresa Knura otrzymuje „OrderUśmiechu”.• 4 VIII 2001 r. – w Wapienicy odbył się Zlot KawalerówOrderu Uśmiechu.• 11 X 2003 r. – Nadanie Klubowi Kultury „Harcówka”w Ligocie im. hm. Benedykta Kotyrby.• 1 IV 2004 r. – w Edynburgu w domu dh. Klary Szymańskiejodbyło się spotkanie harcerskich pokoleń,podczas którego dh phm. Klara Szymańska otrzymała„Krzyż Zasługi dla ZHP” oraz pamiątkową chustęz okazji 80 –lecia HZR.• 18 IX 2004 r. – obchody 100. rocznicy urodzin hm.Józefa Pukowca patrona HZR oraz poświęceniesztandaru Gimnazjum nr 3 w Chwałowicach, którenosi imię hm. Józefa Pukowca.• 10 X 2004 r. – 6 HDŻ obchodzi jubileusz 45–lecia.• 21 I 2005 r. – rybniccy harcerze biorą udział w uroczystościach60. rocznicy „Marszu śmierci”.• 22 VII 2005 r. – odeszła na wieczną wartę dh phmKlara Szymańska.• 20–22 V 2005 r. – 10. Jubileuszowa Pielgrzymka ZHPna Jasną Górę.• 26 XI 2005 r. – rybniccy harcerze biorą udział w ZlocieŚląskiej Chorągwi ZHP w 85. rocznicę powstaniaśląskiego harcerstwa.• 28 I 2006 r. – harcerze z Gotartowic biorą udziałw akcji ratunkowej na terenie MiędzynarodowychTargów Katowickich.• 14 VII 2007 r. – obchody 45–lecia Harcerskiej AkcjiObozowej „Klimczok” w Wapienicy.• 8 XII 2007 r. – VIII Zjazd HZR, na którym wybrano dh.phm. Ilonę Stasiak komendantem Hufca.Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 31


Praca harcerska w lokalnej społecznościHarcerze ze SmolnejOdkąd w 1991 r. założona została 34 DH „Watra” im. Braci Buchalików,Szkoła Podstawowa nr 34 w Rybniku nierozerwalnie związanajest z harcerstwem. Oprócz wspomnianej już 34 DH „Watra’’swą siedzibę mają tu także 19 GZ „Rybnickie Skrzaty” i 14 GZ„Bajkowy Wóz”. Kilka razy w tygodniu zbierają się tu zuchyi harcerze, by wspólnie śpiewać, pląsać, a przy tym uczyć się i dzielićdoświadczeniami.19 GZ „Rybnickie Skrzaty” funkcjonuje jako klasa zuchowa(klasogromada). Drużynowa hm. Barbara Musiolik jednocześniejest wychowawcą tej klasy. Już trzeci rocznik zuchów uczestniczyw różnego rodzaju grach i zabawach. Ich zbiórki to nie tylko cotygodniowespotkania w zuchówce, ale to zuchowanie również w czasiezajęć lekcyjnych. Warto również dodać, że od roku 2003 zuchamizostały również dzieci niepełnosprawne (z porażeniem mózgowym,niedosłyszące, upośledzone umysłowo w stopniu lekkim i umiarkowanym,dzieci z ADHD), które są uczniami klasy dh. B. Musiolik.Stąd gromada ta stała się gromadą integracyjną. Jej działalnośćzuchowa to jedna wielka przygoda: zdobywają sprawności zuchowe,w których trakcie doskonalą swoją wiedzę i umiejętności, częstojeżdżą na biwaki, organizują ogniska, wypady do lasu, wyprawy pookolicy i biegi sprawnościowe.Te trzy jednostki ściśle współpracują ze sobą. Niejednokrotnieharcerze z 34 DH „Watra’’ pomagali w zorganizowaniu obietnicyzuchowej lub nadaniu sprawności. Znakomita większość zuchów poopuszczeniu gromady trafia do 34 DH. Wszyscy dbają, by współpracamłodszych ze starszymi dobrze sie rozwijała. „Bajkowy wóz” to magicznypojazd dawniej przewożący gości na bal do Króla Bajek. Zuchyz 14 GZ obiecały się nim zaopiekować. Już trzy lata poprzez zabawęi poznawanie przygód bajkowych bohaterów uczą się, jak być dobrymzuchem i kierować sie w codziennym życiu Prawem Zucha. Gdy w sobotyharcówkę opuszczają zuchy, rozpoczyna się zbiórka 34 DH „Watra”.Najczęściej na bujanym fotelu gawędziarza zasiada wtedy drużynowa– dh. Anna Popek. Podstawa każdej zbiórki to kominek. Właśnie ogieńjest głównym symbolem tej drużyny. Słowo „Watra” oznacza górskieognisko, przy którym zbierali się pasterze pasący owce.Czym może pochwalić się ta drużyna? Tym, że jej członkowietworzą bardzo zgrany zespół, miewają szalone pomysły i starają sięuczestniczyć we wszystkich imprezach hufcowych. Bardzo cieszynas fakt, iż od kilku lat 34 DH nie przeprowadzała akcji naborowej,a mimo to wciąż nie narzeka na brak nowych harcerzy. Nie wszyscyczłonkowie drużyny mieszkają w centrum miasta, duża część dojeżdżana zbiórki, np. z Niedobczyc czy Piasków. Dla harcerek i harcerzytej drużyny myślą przewodnia jest: „Bądź jak Watra: oświetlaj swójnajbliższy krąg, łącz ludzi wokół i ogrzewaj ich swoim ciepłem”.Legenda hufca – hm. Józef PukowiecUrodził się 14.09.1904 r. w Świętochłowicach. Wychowywanyw duchu polskości i kulcie języka polskiego miał stalekłopoty w szkole, co zmusiło ojca do przeniesieniasię w strony rodzinne – do Chwałowic. Tu zastajągo 3 powstaniaśląskie. W 1925 kończy Semina-rium Nauczycielskie w Pszczynie i podejmuje pracęw chwałowickiej szkole. Natychmiast angażuje siędo pracy w miejscowej drużynie harcerskiej. Zajmuje sięchłopcami „trudnymi”, by wyrwać ich spod zgubnychwpływów ulicy i niemieckiej propagandy.Kiedy rybnickiego hufcowego powołano do służbywojskowej, Komenda Chorągwi powierza kierownic-two hufca Józkowi. Rozwija on w hufcu energicznąi skuteczną działalność, której rezultaty zwróciłyuwagę Komendanta Chorągwi. Od 1930 roku stajesię więc szefem Wydziału Szkolenia Kadr w Chorągwii przenosi się do Katowic. Jako nowość wprowadzaHarcerstwo w GortatowicachPrzykładem bardzo dobrej współpracy placówki oświatowej i harcerzy jest szkołanosząca imię Harcerzy Buchalików – SP nr 20 w Rybniku–Gortatowicach. Szczególnąuwagę poświęca się tu Patronom – organizując 22 lutego każdego roku ich Święto.Efektem świętowania było powstanie filmu, wielu prezentacji multimedialnychi prac plastycznych poświęconych bohaterom szkoły. Nauczyciele zostali zapoznaniz metodą harcerską i za pomocą sprawności i projektów pomagają uczniom wprowadzaćw życie wiadomości poznane na lekcjach. Harcerze pomagają zacieśniać więziz rodzicami i środowiskiem lokalnym, gdyż wielu spośród nich działało w tutejszejdrużynie harcerskiej. Dla nich harcerstwo to nie tylko zbiórki, ale przede wszystkimprzyjaźń, wspólne realizowanie marzeń i pasji. Większość zuchów i harcerzy wywodzisię z harcerskich rodzin, dlatego ideały harcerskie są tu tak silnie zakorzenione.A korzyści takiej współpracy? Jest ich wiele. Od zagospodarowania czasu wolnegouczniom, oderwania ich od komputerów, przez organizację wypoczynku letniegoi zimowego, naukę w działaniu, karność, przykład celebrowania świąt państwowych,ale chyba przede wszystkim uwrażliwienie na drugiego człowieka i organizowaniepomocy uczniom w szczególnie trudnej sytuacji materialnej czy rodzinnej. Z drugiejstrony harcerze mają w skole bezpieczne miejsce na zbiórki – harcerski dom.Korzystają nieodpłatnie ze sprzętu i pomieszczeń szkolnych. Tu wszyscy wiedzą, że„Nic nie znaczą słowa Przyrzeczenia, jeśli się wielokrotnie nie przełamały w pryzmaciecodziennego życia” (Jadwiga Falkowska).Harcerze z Gaszowic27 Drużyna Harcerska „Pogodne Serca” z Gaszowic powstała w 1995 roku.Pierwsze zbiórki prowadziła dh. Teresa Knura, potem funkcję drużynowej przejęładh. Patrycja Bielaczek i pełni ją nadal. Pierwszy obóz zorganizowaliśmy w 1996 rokui od tego momenty harcerze z naszej drużyny przynajmniej raz w roku wyjeżdżająna prawdziwą harcerską „szkołę życia”. W ciągu trzynastu lat działalności byłymomenty gorsze, kiedy na zbiórki przychodziło kilka osób i lepsze, kiedy w harcówcepojawiało się ich ponad trzydzieści.Od grudnia 2002 roku działa u nas Krąg Starszyzny Gaszowice. Przewodniczymu dh Piotr Koźlik. Starsi instruktorzy doskonale i harmonijnie współpracująz harcerską młodzieżą, włączają się chętnie w różne przedsięwzięcia (półkolonie,manewry techniczno-obronne, rajdy). Na początku nasza harcówka znajdowała sięw salkach przykościelnych (dzięki uprzejmości proboszcza Eryka Grochli). Kilkalat temu przygarnęła nas dyrektor SP Gaszowice Sylwia Mazurek.Na harcerzy z 27 DH zawsze można liczyć. Tylko w roku harcerskim 2007/2008członkowie naszej drużyny uczestniczyli w ponad dwudziestu imprezach gminnych,środowiskowych i szkolnych. Zyskujemy sobie tym przyjaciół i sponsorów,co pozwoliło nam obniżyć koszty organizacji obozów czy imprez harcerskich(m.in. udziału w obozie w Szkocji).Działalność naszej drużyny w znakomitej większości jest skierowana na zewnątrzna rzecz środowiska, mieszkańców Gaszowic i Rybnika. Tego chcieli twórcy ruchuskautowego na początku XX wieku i to realizuje nasza drużyna.Na podstawie materiałów dostarczonych przez Komendę Hufca Rybnik opracowali: Marek Lipiński i Jan Bochenek.www.rybnik.zhp.plszkolenie drużynowych i instruktorów bezrobotnych. Uczestniczyw różnych światowych zlotach młodzieżowych. W napiętejsytuacji przedwrześniowej zostaje komendantem Chorągwi.W ostatnich dniach sierpnia 1939 r. tworzy harcerską ochotnicząsłużbę pomocniczą, wyznacza oddziały kurierów dla wojska,poczty i urzędów, organizuje harcerskie oddziały sanitarne.Hm. J. Pukowiec zostaje mianowany komendantem wojennymKatowickiej Chorągwi Harcerzy i już w październiku 1939 r.zaczyna realizować plan pracy okupacyjnej. Zakłada w Katowicachkonspiracyjną grupę harcerską „Birkuty”. Niestety, słabedoświadczenie konspiracyjne pociągnęło za sobą wiele ofiar.Pukowca aresztowano. Nieludzko torturowany nie zdradzakolegów i po półtorarocznym pobycie w różnych więzieniachi obozie oświęcimskim, skazany zostaje na śmierć i ścięty gilotynąw katowickim więzieniu 14 sierpnia 1942 r.W liście, który rodzina otrzymała po egzekucji, przyjął swójtragiczny los i do ostatka bronił swych młodzieńczych ideałów.32 Nr 10/448; październik 2008


Wspólny „artystyczny” front tworzą Muzeum,Rybnickie Centrum Kultury, Powiatowai Miejska Biblioteka Publiczna oraz FundacjaElektrowni Rybnik. Te właśnie centra są miejscemwystaw i wykładów, których tegorocznymtematem przewodnim jest rzeźba w mieście,wzbogacona o inne formy sztuki i technikiartystyczne. Pomysłodawczyni festiwalu i jegokuratorowi Marii Budny–Malczewskiej orazpartnerom z pozostałych rybnickich placówekkultury udało się pozyskać do współpracyartystów skupionych wokół Akademii SztukPięknych w Poznaniu, Instytutu Sztuki PaństwowejWyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu,Wydziału Artystycznego UniwersytetuŚl. oraz Katedry Sztuk Plastycznych WydziałuPedagogicznego Uniwersytetu Ostrawskiego.Festiwal zainaugurowano w Muzeum wystawąnazwaną „2/2”, na której rzeźba monumentalnawspółgrała z mniejszymi formami rzeźbiarskimioraz pracami graficznymi. Dyrektor InstytutuSztuki PWSZ w Raciborzu Aleksander Ostrowskiwysoko ocenił ideę spotkania przedstawicieliszkół artystycznych różnych typów, i porównania efektów ich artystycznychdziałań. Do głównego tematu rzeźby w przestrzeni miejskiej nawiązywałaprezentacja dokumentalnego zapisu rzeźbiarskiego performance’uczy żartu, jak działania studentów i pedagogów poznańskiej ASP nazwałkierujący tam Wydziałem Rzeźby i Działań Przestrzennych WiesławKoronowski. Na oczach przechodniów na Rynku w Poznaniu i pobliskimmiasteczku Mosinie powstawały rzeźby w glinie, mające wyrazić pewiensprzeciw wobec estetyki już istniejących w tych miejscach rzeźb. Naczas działań młodych artystów plener wokół „ożył”, nabierając innego,twórczego wymiaru. Ekspozycję w Muzeum otwiera ekspresyjna, jakbyniedokończona rzeźba w drzewie, przedstawiająca Jezusa ukrzyżowanego,nazwana odpowiednio Nonfinito, praca pochodzącego z Rybnika HenrykaFojcika, pracującego w PWSZ w Raciborzu, autora licznych rzeźbw obiektach sakralnych. Jego dziełem jest m.in. ołtarz główny w kościeleoo. werbistów pod wezw. Królowej Apostołów, wyobrażający Matkę Boskąpośród uczniów Chrystusa. Co najmniej kilku z nich ma znane twarze:Ożywianie pleneru...Sztuka współczesna wciąż z trudem przebija się do serc i umysłów szerszej publiczności,szczególnie gdy miejscem artystycznych zdarzeń nie są metropolie. Animatorzy Rybnik ArtFestiwalu, którego druga edycja właśnie trwa, wierzą, że impreza ta służy promocji dokonańwspółczesnych artystów i powiększy grono osób uwrażliwionych na piękno zamkniętew nowoczesnej formie i mających potrzebę estetycznych przeżyć.Kompozycja Grzegorza Krajczoka z wydrążonego pnia wzbudziła w Henryku Fojciku (na zdj. w środku) skojarzeniaze skróconym kominem d. rybnickiego browaru. Po prawej: kurator Art Festiwalu Maria Budny–Malczewska.Jana Pawła II, nieżyjącego już proboszcza tej parafii Rufina Halszki,a także ojca artysty. Z H. Fojcikiem współpracuje pochodzący z pobliskiejCzernicy Grzegorz Krajczok, student ostatniego roku Instytutu SztukiWydziału Artystycznego UŚl. w Cieszynie. Artysta ma w swoim dorobkuwiele realizacji o charakterze sakralnym, odtworzył też wiele zniszczonychołtarzy. Jak powiedział, żyje z rzeźby, ale nie traktuje tej działalności jakrzemiosła, starając się przełożyć każdą pracę na świadomą, artystycznąwizję. Interesująca kompozycja G. Krajczoka z pokawałkowanego, wydrążonegopnia wzbudziła w H. Fojciku skojarzenia ze skróconym kominemd. rybnickiego browaru, a rzeźba ta nabrała po czasie innego znaczenia,„...otwierając się semantycznie na zaistniałą sytuację”, czyli zaanektowanieprzyrynkowej przestrzeni przez Focus Park.Jedną z sal wystawowych zapełniły drobne, robiące duże wrażenie,również przez swoją ilość i powtarzalność formy, brązowe rzeźby–maskiW. Koronowskiego, a ekspozycję uzupełniły prace graficzne Aleksandrac.d. na stronie 34Kamienne jajo – interesująca rzeźba Ivo Chovanca z Ostrawy.W Klubie Energetyka swoje prace pokazali studenci i asystenci uczelni – partnerówtegorocznego festiwalu.Zdjęcia: rTelefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 33


c.d. ze strony 33Ostrowskiego oraz Wiesławy Ostrowskiej,prowadzącej w PWSZ pracownię strukturwizualnych, projektowania graficznegoi warsztaty twórcze.Uczelnia w Ostrawie kształci studentówna kierunkach nauczycielskich i pedagogicznych,a wykładowcy poświęcają sięrównież twórczości artystycznej. Prace pedagogów zarównoczeskiej jak i raciborskiej uczelni można oglądać w galerii „Jasna”w PiMBP. Interesujące formy rzeźbiarskie, jak np. kamiennejajo Ivo Chovanca czy malarstwo Milana Cieślara i KarelaLepika z Ostrawy, szkło artystyczne Kazimierza Sity i tkaninaPiotra Wysogląda z Raciborza świetnie się uzupełniają.Prace studentów uczelni w Ostrawie, Raciborzu orazasystentów ASP w Poznaniu, a także Marcina Macionczykaz firmy „OS3 Multimedia”, a także materiały wizualneprzybliżające działalność i możliwości twórcze tych uczelnizaprezentowano w Klubie Energetyka. Jak mówił prezesFundacji Elektrowni Rybnik Stanisław Wójtowicz, właśnieKlubu Energetyka, przez który przewijają się dziennie setkiosób, jest dobrym miejscem prezentacji plastycznych. Tu sztukisię nie celebruje, ona po prostu jest na wyciągnięcie ręki,wywołując całkiem niespodziewane dyskusje o jej kondycjii potrzebie istnienia współczesnego dzieła plastycznego jejwokół nas. A taka potrzebę widzi oczywiście kurator wystawyM. Malczewska, a Rybnik Art Festiwal powinien pomóc namw jej ujawnieniu.Rybnicki Art Festiwal to impreza „długodystansowa”– przed nami jeszcze m.in.: w Rybnickim Centrum Kultury (23października, godz. 11) wernisaż i wykład o sztuce AlojzegoGryta i prezentacja jego prac oraz przedstawienie koncepcjizagospodarowania terenów zielonych rybnickiego kampusuz ideą stworzenia tam plenerowej galerii. Zaś finisaż całejimprezy, a w jego ramach m.in. wykłady: Zb. Makarewiczao współczesnej funkcji rzeźby i M. Macionczyka o rzeźbiena świecie, odbędzie się w Powiatowej i Miejskiej BibliotecePublicznej 21 listopada o godz. 11.00. Kolejne wydarzeniaArt Festiwalu w następnych numerach „GR”. (r)Dyrektor rybnickiego oddziału banku Przemysław Skolarczyk przekazuje czek szefowej stowarzyszenia„Oligos” Elżbiecie Piotrowskiej oraz Klaudii, Ewie i Andrzejowi.Zdj.: sMają jak w bankuOtwarli nową siedzibę, sercai jak na finansistów przystało– portfele. Podczas uroczystegoo t w a r c i a o d d z i a ł u B a n k uZachodniego WBK w Rybniku,osobom niepełnosprawnymwręczono czek w wysokości 5 tys.zł. w ramach programu „Bankdziecięcych uśmiechów”.— W swojej działalności pragniemy równieżwspierać najuboższych, a w szczególnościpomagać dzieciom — mówił dyrektorrybnickiego oddziału banku PrzemysławSkolarczyk, wręczając symboliczny czekKlaudii, Ewie i Andrzejowi oraz ElżbieciePiotrowskiej, prezesowi rybnickiegoStowarzyszenia „Oligos”, które działana rzecz dzieci, młodzieży i absolwentówSpecjalnego Zespołu Szkolno–Przedszkolnego.(O stowarzyszeniu na www.oligos.pl). — Pieniądze jakie otrzymaliśmyw ramach programu „Bank dziecięcychuśmiechów” przeznaczymy na organizacjęspecjalistycznego turnusu rehabilitacyjnegodla naszych podopiecznych — mówiłaE. Piotrowska. — Dołożymy wszelkichstarań, by dzięki waszej dotacji, naszedzieci częściej się uśmiechały. Na początkugrudnia 13 podopiecznych wyjedzie doZawoi, gdzie weźmie udział w zajęciachusprawniających, prowadzonych przezspecjalistów z różnych dziedzin.Oddział Banku Zachodniego WBKmieści się w odbudowanej od podstawkamienicy przy ul. Zamkowej, w sąsiedztwie„Focus Parku” i jest 40 placówkąw województwie śląskim. Pracę rozpoczęłow nim 13 osób, a w uroczystym otwarciuoddziału wzięli udział samorządowcyi bankowcy z prezydentem AdamemFudalim i prezesem banku MateuszemMorawieckim. Reprezentanci światafinansów zwrócili uwagę na dynamicznyrozwój Rybnika, który winien iść w parzez wysokimi standardami w zakresie bankowości.(S)3.11., godz. 19.00TEMAT: APOTEOZAMUZYKI ROZRYWKOWEJ10.11., godz. 19.00TEMAT: KOCHANKOWIEWALCZĄ O SZCZĘŚCIE17.11., godz. 19.00TEMAT: TRUDNEDORASTANIE24.11., godz. 19.00TEMAT: GRANICEPRZYJAŹNIControlUSA, 2007, biograficzny,reż.: Anton Corbijn.F i l m o p o w i a d ao życiu i śmierci IanaCurtisa, wokalisty JoyDivision, legendarnejgrupy rockowej grającejmuzykę klasyfikowaną jakopost–punk.Kochanek Lady ChatterleyWielka Brytania, 1993,melodramat, scen.i reż.: Ken Russell.Życie Konstancji Chatterleypłynie monotonniedo dnia, wktórym spotyka młodego, przystojnegoleśniczego. Nie bacząc na swójspołeczny status, ulega przystojnemumężczyźnie.Sztuka płakaniaDania, 2007, dramat,reż.: Peter Schønau Fog.11–letni Allan odkrywa,że jego ojciecpotrafi wygłaszać płomienneprzemówieniana pogrzebach. Postanawiazadbać o to, by w rodzinnejmiejscowości nie zabrakło pogrzebowychuroczystości...NiedźwiadekCzechy, 2007, komedia/dramat,reż.: JanHrebejk.Jirka, Roman i Ivan toprzyjaciele ze szkolnejławki. Dziś mają po35 lat i choć ich drogiżyciowe są odmienne, szkolna przyjaźńpozostała taka sama...Rolling Stones w blasku świateł Ostrożnie, pożądanie Wszystko będzie dobrze Jeszcze dalej niż północUSA, 2008, dokumentalny/muzyczny,Chiny,USA, 2007, thril-Polska, 2007, dramat, reż.:Francja, 2008, komedia,reż.:ler, reż.: Ang Lee.Tomasz Wiszniewski.reż.: Dany Boon.Martin Scorsese.Poruszająca historia12–letni Paweł chcącPhilippe Abrams jestTo tylko filmowy zapiso namiętności, którawymodlić cudownenaczelnikiem poczty nakoncertu, i aż filmowyuzależnia od sie-ocalenie dla matki, wy-południu Francji. Mazapis koncertu. Perfekcyjnybie parę kochankówrusza na pielgrzymkę dosynka i żonę Julie, któraobraz i mon-i wydaje się wieść doCzęstochowy. W prze-marzy, by zamieszkaćtaż nie dusi muzyki, ale wydobywa nieuniknionej katastrofy...biegnięciu 350 kilometrów będzie mu na Lazurowym Wybrzeżu. Niestety,energię, która udziela się widzom.towarzyszył borykający się z problemem zostaje oddelegowany do małegoSzczegóły: www.dkf.rybnik.plalkoholowym nauczyciel w–f.miasteczka na północy kraju.Seanse odbywają się w sali Teatru Ziemi Rybnickiej. Jednorazowe karnety wstępu – 15 zł.34 Nr 10/448; październik 2008


PotrzebujemywolontariuszyNa początku nie było łatwo. Trzeba było zorganizować ludzi,a następnie odpowiednio przygotować wszystkich chętnych doopieki nad chorymi. By ich praca miała sens, konieczne byłorównież dotarcie z informacją o działalności hospicjum do jaknajszerszego grona osób.Dzisiaj, zespół działającego od niemal dwóch lat hospicjumdomowego im. św. Rafała Kalinowskiego, liczy około trzydziestuwolontariuszy. Członkowie hospicjum opiekują się osobami chorymionkologicznie w ich domach wtedy, gdy leczenie nie przynosirezultatu, a chory wymaga troskliwej opieki. Wolontariusze to ludzieczynni i bierni zawodowo, studenci oraz uczniowie szkół średnich. Toosoby, które zdecydowały się poświęcić swój czas, by bezinteresownietowarzyszyć chorym i ich rodzinom.Zajmują się różnymi sprawami – spędzająz chorymi czas, pomagają w zabiegachhigienicznych, zmieniają opatrunki, robiązakupy, załatwiają formalności w urzędach.Odciążają w ten sposób rodzinę chorego,która może zająć się innymi sprawami i na momentzapomnieć o cierpieniu bliskiej osoby.— W tej chwili pod opieką hospicjum znajdujesię siedem osób, którym towarzyszą wspaniali,wyszkoleni i wypróbowani ludzie — mówi duszpasterzakademicki, ks. Rafał Śpiewak, któryjest pomysłodawcą i opiekunem rybnickiegohospicjum. W hospicjum działa też pielęgniarka,która przygotowuje przyszłych wolontariuszydo wykonywania prostych zabiegówpielęgnacyjnych. Jak dotąd, chęć współpracy zadeklarowała równieżjedna z rybnickich lekarek. Szefowa hospicjum Danuta Godziek (nazdj.) przyznaje jednak, że wciąż brakuje wolontariuszy medycznych,czyli pielęgniarek i lekarzy, którzy swoją wiedzą i doświadczeniemwsparliby pozostałych członków hospicjum. — Praktycznie wszystkiehospicja borykają się z tym problemem. Poszukujemy wolontariuszy, boprzybywa nam chorych, dlatego apeluję do młodszych i starszych, którzyczują, że mogliby zaangażować się w tę pracę. To piękna rola, która dajewielką satysfakcję i podnosi wartość życia.Wolontariuszami są również osoby, które same utraciły kogośbliskiego. Pomoc chorym i ich rodzinom pozwala im stanąć na nogi.Członkowie hospicjum podkreślają, że ta praca wnosi wiele dobregow ich życie. — Są chorzy, którzy zadziwiają nas swoją postawą. Mimoogromnego cierpienia, potrafią przekazać nam wiele życzliwości i ciepła.To oni dodają nam siły do innego spojrzenia na życie. Bardzo często niepokazują bólu, nie zamykają się w swojej chorobie — mówi D. Godziek,a ks. R. Śpiewak dodaje: — Każdy chory, do którego przychodzimy,przekazuje nam jakąś prawdę i porządkuje nasze życie. Cierpiąc, jestna tyle wiarygodny, że musimy tę prawdę przyjąć...(D)Wolontariusze hospicjum spotykają się w siedzibieDuszpasterstwa Akademickiego przy ul. Brudnioka 5w każdą środę o godz. 19.00, gdzie zapraszają równieżzainteresowanych ich działaniami. W trakcie spotkańwymieniają się doświadczeniami, biorą udziałw wykładach z udziałem lekarzy i różnegorodzaju specjalistów. Pracują bezinteresownie,a opieka hospicyjna jest nieodpłatna dla choregoi jego rodziny.— Ludzie po prostu nie wierzą, że mogą zachorować. Uważają, że ich tonie dotyczy. Myśmy też tak uważały… — mówiły członkinie rybnickiegoStowarzyszenia Amazonek rozczarowane małym zainteresowaniemze strony mieszkańców marszem „różowej wstążki”, który był elementemkampanii „Avon kontra rak piersi”.— Rybniczanki potrzebują takich właśnie akcji i chcemy coś dla nich zrobić— mówiła Ewa Orszulik z firmy Avon. To „coś”, to całodniowa imprezana rybnickim Rynku, która miała być wyrazem solidarności z chorymi naten nowotwór, zwrócić uwagę na problematykę raka piersi, który możedotknąć również mężczyzn, wspierać jego profilaktykę i zachęcać kobietyMarsz z różowym balonikiemdo korzystania z badań. W ramach akcji ulicami miasta przeszedł marszkilkudziesięciu kobiet z różowymi balonikami w dłoniach, a w ustawionymna Rynku namiocie wykonywane były bezpłatne badania USG piersi. Sprzedawanoteż produkty z różową wstążką, które mają wspomóc kampaniężycia, jaką już od 10 lat prowadzi Avon. Podobne marsze przeszły też ulicamiTarnowskich Gór, Rzeszowa, Warszawy, Gdańska, Torunia, Szczecinai Białegostoku... Szkoda tylko, że zainteresowanie rybnickim przemarszemnie było takie, jakiego oczekiwały przedstawicielki firmy Avon i rybnickiegoStowarzyszenia Amazonek „Odnowa”. — Tego typu akcje mogą przynieśćoczekiwany skutek. Być może do naszego klubu zgłoszą się kolejne panie,które dotychczas bały się lub nie miały wystarczającej odwagi, by to zrobić.Z pewnością jest nas dużo więcej… — mówi Urszula Chłapek ze StowarzyszeniaAmazonek, którego członkiniami jest obecnie ok. 60 kobietz Rybnika i okolic. Panie po amputacji piersi, które zdecydują się przyjśćdo siedziby stowarzyszenia (ul. Kościuszki 17), mogą liczyć na wsparciepsychologiczne, pomoc lekarza i udział w zajęciach rehabilitacyjnych.I udowadniać sobie i innym, że tak trudną walkę można wygrać. (S)Po raz pierwszy ulicami Rybnika przeszedł marsz „różowej wstążki”. Może w przyszłościbędzie liczniejszy...Zdj.: sJesień z LinuksemEntuzjaści wolnego oprogramowania spotkali się na dorocznym zlocie zorganizowanymna terenie Ośrodka Szkoleniowo–Wypoczynkowego w Stodołach.Nowością tegorocznej edycji „Jesieni Linuksowej” był cykl otwartych prelekcjiw budynku Politechniki Śląskiej na terenie Zespołu Szkół Wyższych.Doroczny zlot entuzjastów Linuksa, alternatywnego i darmowego odpowiednika popularnegosystemu „okienkowego” po raz drugi zorganizowany został w Rybniku. „Jesień Linuksową”, w ramachktórej spece od programów na wolnych licencjach dzielili się swoimi doświadczeniami, przygotowałostowarzyszenie Polska Grupa Użytkowników Linuxa (PLUG). Weekendowe spotkania wypełniływykłady, dyskusje i warsztaty. Organizatorzy zadbali o to, by tematyka zlotu była zróżnicowana.W jego trakcie, główny sponsor – „Google” – przedstawił szereg autorskich rozwiązań dla projektantówi użytkowników swoich programów. Nie zabrakło również relacji z wdrożenia dużych projektóww administracji, w tym znanego na Śląsku Systemu Elektronicznej Komunikacji Administracji Publicznej(SEKAP) oraz Zintegrowanego Systemu Informacji Archiwalnej (ZoSIA), który w tym roku uruchomionow Archiwach Państwowych.(D)Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 35


Ballady i romanseKrymski bard Aleksander Maceradi zacząłgrać jako dziewięciolatek, a „dorosłą” edukacjęmuzyczną zdobywał we Władywostoku.W 1994 ze swoimi uczniami Liceum Sztukiw Kerczu na Krymie, gdzie wykładał, przyjechałna Festiwal Muzyki Klasycznej do Kołobrzegu i…został w Polsce. Śpiewa piosenki WłodzimierzaWysockiego, Bułata Okudżawy, Żanny Biczewskiej,Aleksandra Rosenbauma. I ten właśnie repertuar zaprezentujew naszym mieście na koncercie „Ballady i romanse”.30 października, godz. 19.00Znacie Sojkę?No to posłuchajcie raz jeszcze, bo Sojka na żywowyzwala same dobre emocje. Jak czytamy na oficjalnejstronie artysty: (…) Jest on zwierzęciem muzycznymz charyzmą performera. On sam zaś mówi: — Mojąambicją i pragnieniem jest, by mój śpiew, moje pieśnidodawały otuchy, podnosiły na duchu tych, którzyprzychodzą mnie słuchać. Stanisław Sojka jest artystąo własnym, niepowtarzalnym stylu. Śpiewa piosenki o miłości, tęsknociei spełnieniu, ale nie ucieka też przed problemami współczesności. Urastającydo rangi hymnu doskonale wszystkim znany utwór „Tolerancja”,śpiewano zarówno w wielkich salach koncertowych, jak w domowymzaciszu. W Rybniku St. Sojce towarzyszyć będą Przemek Greger (gitara),Mario Matysek (gitara basowa), Zbyszek Uhuru Brysiak (instrumentyperkusyjne) oraz Jakub Sojka i Michał Zduniak (perkusja).7 listopada, godz. 20.00Magiczne Hollywood!Kogóż nie zwabi ten tytuł? A jeśli dodamy,że na scenie królować będzie Grażyna Brodzińska,do spędzenia tego listopadowego wieczoruw TZR nie trzeba namawiać. Solistce towarzyszyćbędą Krakowska Młoda Filharmonia pod dyrekcjąTomasza Chmiela oraz tancerze ze szkoły „Tańcaz Gwiazdami”. W programie najbardziej znane i lubianepiosenki z musicali i filmów. Widowisko żywiołowe, momentamizaskakujące i w znakomitym wykonaniu.8 listopada, o godz. 18.00Szalone nożyczkiAż strach się bać, jakie mogą być konsekwencjebliższego spotkania z szalonymi nożyczkami!My jednak zapraszamy do udziału w spektaklupod tym tytułem, przywiezionym przez warszawskiteatr „Kwadrat”. Nieprzypadkowo piszemy doudziału, a nie obejrzenia, bo publiczność w tymprzedstawieniu odgrywa ważną, a nawet głównąrolę i od jej zachowania zależy rozwój sytuacji i zakończenieprzedstawienia. Współczesna, przezabawna komedia pióra PaulaPörtnera rozgrywa się wprawdzie w amerykańskim salonie fryzjerskim,ale przystosowano ją do warszawskich realiów. Partneramipubliczności będą Lucyna Malec, Ewa Wencel, Maciej Kujawski,Jacek Łuczak (gościnnie), Grzegorz Wons i Andrzej Nejman,a wszystko wyreżyserował Marcin Sławiński.11 grudnia, godz. 17.00 i 20.00XXIII Konkurs GawędziarzyPogawędź i wygraj!Rybnickie Centrum Kultury organizuje tradycyjny doroczny konkursdla wszystkich, o których powiedzieć można „…ci to mają godka”...Konkurs gawędziarzy to jedna z form upowszechniania amatorskiejtwórczości artystycznej zarówno dorosłych jak i młodzieży, a jego celemjest odkrycie i zaprezentowanie publiczności w większości nieznanychdotąd twórców i interpretatorów utworów słownych i słowno-muzycznych,głównie z regionu Śląska. Jury oceni wartość tekstów (wyżej teksty własne),ich autentyzm, interpretację, słowem – ogólny wyraz artystyczny. Tekstygawędziarzy mogą być urozmaicone przyśpiewkami, muzyką instrumentalną,regionalnym strojem itp. Mile widziane będą gawędy przekazywanegwarą. Uczestnicy wystąpią w dwóch kategoriach wiekowych: młodzieży(od lat 13) i dorosłych.Zgłoszenia do 20 listopada br. (wzór karty zgłoszenia zamieszczonyjest również w internecie) w RCK, ul. Saint Vallier 1, tel.(32) 42-23-235, 42-22-132, fax: wewn. 110. Kolejność prezentacji zostanie ustalona21 listopada (organizatorzy nie wysyłają zawiadomień). Przesłuchaniakonkursowe odbędą się 24 listopada br. w sali kameralnej RybnickiegoCentrum Kultury. Wyniki zostaną ogłoszone 29 listopada o godz.17.00na scenie Teatru Ziemi Rybnickiej podczas Wielkiej Gali Gawędziarzy,w której wystąpią laureaci tegorocznej edycji.W listopadziePinokio tańszyJuż dziś zapraszamy namuzyczną wersję znanej bajkiCarla Collodiego „Pinokio”,spektaklu przygotowanegodla dzieci przez GliwickiTeatr Muzyczny w Gliwicach,z muzyką WłodzimierzaKorcza i tekstami piosenekRyszarda Czubaszyńskiego.Przedstawienie w TeatrzeZiemi Rybnickiej będzie prezentemdla dzieci z okazji św.Mikołaja. W listopadowejprzedsprzedaży bilety tylkopo 10 zł!7 grudnia, godz. 16.00.II Silesia Gospel FestivalŚląskie Centrum Muzyczne wspólnie z Rybnickim CentrumKultury i Młodzieżowym Domem Kultury zapraszają na II SilesiaGospel Festival. Dwudniowe warsztaty (15 i 16 listopada), którepoprowadzą Gabriela Rudawska i Adam Rymarz z AM w Katowicach,zakończy koncert galowy, który rozpocznie się 16 listopada o godz.18.00. W festiwalu wezmą udział zespół wokalny „6 na 6”, chór duszpasterstwaakademickiego „Dar” (na zdj.) i zespół wokalno–instrumentalnyInstytutu Jazzu i Muzyki Rozrywkowej AM w Katowicach. Szczegółyna temat opłat i możliwości udziału w warsztatach pod numeramitelefonów: 032 422 44 34, kom. 0 601 837 815 i 0 693 554 930.36 Nr 10/448; październik 2008


Wśród wykonawców kolejnej edycjiSilesian Jazz Meeting będą egzotycznimuzycy z b. republik dawnego ZSRR,ale i bardzo u nas znani i lubiani jakUrszula Dudziak. O tym, czy wokalistkawykona słynną „Papayę” przekonamysię na koncercie…Długoletnia obecnośćw naszym mieście lubianego przezrybniczan gatunku muzycznego dajenadzieję, że publiczność na koncertachnie zawiedzie.Od kilku lat w organizację imprezy RybnickiegoCentrum Kultury włącza się DomKultury w Chwałowicach i to właśnie tamzostanie ona zainaugurowana.Dom Kultury w ChwałowicachKoncert „3 in 1” czyli…Irek Głyk Multisoundw składzie: Irek Głyk – wibrafon, RobertSzydło – gitary basowe, Arek Skolik – perkusja,oraz gościnnie, Joachim Mencel– fortepian.Oleg Kireyev „Etno Jazz”lider zespołu – saksofon tenorowy, sopranowy,fortepian, śpiew (Rosja – Baszkiria),Victor Matyukhin – gitara basowa (Ukraina),Valeriu Panfilov – gitara (Mołdawia),Ildar Nafigov – perkusja (Tatarstan).Po koncertach - Jam Session z udziałemgości wieczoru (czynny barek oraz bufet).• 14 listopada, godz. 19.00Teatr Ziemi RybnickiejMaciek Obara Triow składzie: lider zespołu – saksofon,Maciej Garbowski – kontrabas, KrzysztofGradziuk – perkusjaPeter Beets Trio(Holandia) w składzie: Peter Beets – fortepian,Frans van Geest – kontrabas, GijsDijkhuizen – perkusja• 21 listopada, godz. 19.00Paulina Kujawska Quintetw składzie: Paulina Kujawska – śpiew, JarosławHanik – fortepian, Tomasz Kupiec– kontrabas, Michał Heller – perkusja,Adam Kawończyk – trąbkaUrszula Dudziak & Superbandw składzie: Urszula Dudziak – śpiew, JanSmoczyński – fortepian i akordeon, TomaszKrawczyk – gitara, Daniel Biel – kontrabas,Artur Lipiński – perkusja.Prowadzenie koncertów Paweł Sztompke.• 22 listopada, godz. 19.00Po koncercie jam session w sali kameralnej– wstęp wolny.Przypadający 1 października Międzynarodowy Dzień Muzyki rybniccy filharmonicy uczciliwystępem w Teatrze Ziemi Rybnickiej, na którego program złożył się Koncert d-moll na dwoje skrzypiecJ. S. Bacha oraz jedna z części „Czterech pór roku” A. Vivaldiego. W pierwszym utworze w rolisolistów wystąpili znakomity skrzypek młodego pokolenia Piotr Pławner oraz Eugeniusz Pawełek,koncertmistrz Filharmonii Śląskiej i Filharmonii Rybnickiej im. Braci Szafranków, wychowanekjednego z nich – Antoniego. Całość poprowadził Mirosław Jacek Błaszczyk, a publiczność spędziław TZR satysfakcjonujący muzycznie wieczór.(r)Bum w „Tara Bum”Są młodzi i zdolni, tak jak autorutworu, który wystawili. Sięgnęli po„Menażerię, czyli wybryk słonia”,którą 115 lat temu napisał 8–letni Staś.Z utalentowanego Stasia wyrósł pisarzi malarz Stanisław Ignacy Witkiewicz.Jaka przyszłość czeka młodych aktorówteatru „Tara Bum”?Czas pokaże, póki co w zespole działającympod auspicjami Rybnickiego CentrumKultury, uczą się jak pobudzać wyobraźnię,szukać ciekawych środków wyrazu i twórczopracować. A „nauczycielką” jest IzabelaKarwot, która spektakl reżyseruje, ale przedewszystkim inspiruje gimnazjalistów i licealistówdo kreatywności: — Oni muszą się otworzyć,muszą być twórczy. Nie chcę, by zagrali tak, jakim powiem, ale by sami potrafili coś stworzyć— mówi. — Mieli do dyspozycji kilka elementówscenografii – parawan, stoliczki, ramkę czykraty i musieli znaleźć sposób na grę w takiejwłaśnie przestrzeni. To miało twórczo pobudzićich wyobraźnię, no i udało się. W spektaklu,który wbrew pozorom nie jest adresowanyjedynie do najmłodszego widza, wykorzystanoMieli do dyspozycjikilka nietypowychelementów scenografiii dobrze je wykorzystali…Zdj.: sZdj.: Beata Mońkaskromną scenografię, wszechobecną czerńoraz pomysł, by krótki utwór pokazać na trzyróżne sposoby. Świat władczego słonia, któregomożna jednak zranić, pełen dziecięcych, krótkichdialogów, przetworzony został najpierwprzez wyobraźnię małego Stasia, potem przez26 młodych ludzi i ich reżyserkę. A przygotowaniado premiery poprzedziły też trzydniowewarsztaty artystyczne w Brennej, gdzie młodziludzie uczyli się inaczej patrzeć i myśleć. Dlaczęści z nich występ był scenicznym debiutem,inni mieli już za sobą udział w tegorocznymspektaklu muzycznym „Tego Betlejem nie mana mapach”. Teraz pokażą „Menażerię, czyliwybryk słonia” na teatralnych przeglądach.Być może sięgną też po inne krótkie dramatymałego Stasia i nabiorą nowych doświadczeń?Bo nie jest ważne ilu, i czy w ogóle któryś z nichna poważnie zainteresuje się sceną, ale to, byzajęcia w młodzieżowym teatrze „Tara Bum”przyniosły im jak najwięcej korzyści. Przecież,czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzieumiał. Tak jak mały Staś…(S)Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 37


Granice...Ks. prof. Jerzy Szymik –dokończenie ze strony 2Podczas licznych spotkań z czytelnikami,daje się poznać jako orędownik śląsko–polskiejdwujęzyczności – śląskiej gwarze zawdzięczaspecyficzną metaforykę i poczuciehumoru. Nie wstydzi się swojej śląskości, cowięcej – jest z niej dumny. W swoich wierszachwiele miejsca poświęca pokoleniomprzodków, którzy życiem i przykładem tworzylisystem wartości w jakim wzrastał. Chętniepisze o rodzinnym Pszowie, w którym, jakpodkreśla, urodził się nie bez powodu, alewskutek zamysłu samego Boga.Najbardziej znane książki to: „Teologiaw krainie pepsi–coli. Od teologii – naukido teologii – mądrości” (1999); „Teologiana początek wieku” (2001), „Wszystkozjednoczyć w Chrystusie. Teologia, poezja,życie”(2003), „O teologii dzisiaj. Zadania,piękno, przyszłość” (2006), „Wędrówki,rekolekcje, blask” (2006). Wydał 15 książekpoetyckich, wśród nich tomiki „Uczę sięchodzić”, „Gwiazdy w filiżance”, „Śmiechi płacz”, „Z każdą sekundą jestem bliżejDomu”, „33 wiersze rodzinne”, „CierpliwośćBoga” i wiele innych.Ks. prof. Jerzy Szymik jest laureatemlicznych nagród i wyróżnień, wśród nich: nagrodyindywidualnej II stopnia rektora KULza całokształt pracy naukowej, dwukrotnienagroda Samorządu Studentów WydziałuTeologii KUL za zajęcie I miejsca w konkursie„Pedagog roku” Wydziału TeologiiKUL w kategorii „Najlepszy wykładowca”,nagrody dziennikarskiej im. bpa Jana Chrapka„Ślad”, nagrody Związku Górnośląskiegoim. Wojciecha Korfantego za osiągnięcianaukowe oraz aktywność na niwie kulturyi społecznej służby duszpasterskiej, srebrnymedal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”nagroda Ministerstwa Kultury i DziedzictwaNarodowego RP.Złotą Honorową Lampkę Górniczą ks.prof. Jerzemu Szymikowi przyznano za:Ogromny wkład w budowanie żywego dialogumiędzy literaturą a teologią, popularyzowanietradycji i kultury śląskiej, za wielki szacunekdla śląskiego języka i obyczajów oraz za poezję,która dodaje ludziom skrzydeł.(r)Po raz pierwszy w historii Rybnickich Dni Literatury doszło do partnerskiej współpracyRybnickiego Centrum Kultury i miejscowego Ośrodka Dydaktycznego UniwersytetuŚląskiego. Partnerzy założyli, że „...współdziałanie dwóch, żyjących dotąd własnym życiemśrodowisk, (...) wniesie zupełnie nową jakość do formuły tego wielkiego święta literatury.”Czy efekt kilkudniowego obcowania z literaturąi sztuką pod hasłem „Rybnik bez granic”był godny oczekiwań obu stron i, co ważniejsze,publiczności? Odpowiedzi należy szukać w odbiorzekonkretnych propozycji programowych,z których większość nastawiona była na bardziejwymagającego słuchacza i widza niż przeciętnyodbiorca literackiej i scenicznej komercji. Nieda się ukryć, że poprzeczka została ustawionawysoko... Największą granicą do przekroczeniadla rybniczan okazała się granica między ulicą,a miejscem, gdzie odbywały się spotkaniai spektakle, bo frekwencja pozostawiała wieledo życzenia.W poziom późniejszych wykładów o literaturzei języku, spotkań literackich, warsztatówi prezentacji artystycznych wpisał się laureatZłotej Honorowe Lampki Górniczej ks. prof.Jerzy Szymik (sylwetka na II str. okładki), skromnyi ciepły człowiek, intelektualista i poeta,a przede wszystkim duszpasterz. Dziękując zanagrodę wręczoną mu przez prezydenta AdamaFudalego, odniósł się do niej w trzech aspektach,przywołując po pierwsze Jana Pawła II, papieżazakorzenionego w literaturze. Dlaczego OjcuŚwiętemu nie wystarczał język encyklik i adhortacjii na dwa lata przed śmiercią opublikował„Tryptyk Rzymski”? Bo „...w służbie dobruprawda nie poradzi sobie bez piękna. Po drugie– złożył hołd lampce górniczej poprzez fragmentswojej prozy o pszowskiej, Małej Ojczyźnie,kopalni „Anna” (... czy któraś z kopalń ma piękniejszeimię?) oraz górnikach o białkach oczuodcinających się od czarnych twarzy, dzierżącychw dłoniach lampki z migotliwym płomieniem...Mówił też o powiązaniach teologii i literatury:— Mnie nie interesuje teologia, jeśli nie służyduszpasterstwu, nie interesuje mnie też literatura,która mu nie służy...Do twórczości laureata, poszerzając jednakznacznie temat, nawiązał w słowie wprowadzającym„Literatura a teologia. Granice języka” drZbigniew Kadłubek, zaangażowany w organizacjęRDL po stronie UŚl. Sięgając do antyku (samjest filologiem klasycznym) oraz wielkich dziełfilozoficznych, przedstawił problematykę teologicznąw literaturze i „skutki” spotkania poetyi teologa. Dowodził, że literatura jest „... zdanana świat, pośrodku którego stoi krzyż”, a „... każdadobra poezja jest żarliwą modlitwą. Ks. Szymik, jakOrfeusz, hymnem uczy religii”. Wydawałoby się,że filologiczne, erudycyjne, niełatwe w odbiorzewystąpienie dr. Kadłubka stoi w sprzeczności doprostoty poetyckiego przekazu ks. dr. J. Szymika.Ale jak to bywa również w innych dziedzinachżycia, podstawy teoretyczne są zawsze bardziejskomplikowane niż obiekt, którego dotyczą.Sięgnijmy więc do poezji księdza profesora!Inaugurujący XXXIX RDL wieczór w TeatrzeZiemi Rybnickiej zakończył spektakl „Hiob”38 Nr 10/448; październik 2008


Rzeźby niezapomnianewedług sztuki Karola Wojtyły, w wykonaniulwowskiego Teatru Woskresinnia. Jak powiedziałdyrektor RCK Adam Świerczyna, sprowadzającto świetne przedstawienie TZR i miasto wpisałosię w obchody 30. rocznicy powołania kardynałaWojtyły na Stolicę Piotrową. Napisana w 1940 r.pod wpływem wojennej tragedii sztuka nawiązujedo starotestamentowej historii Hioba, któremu„Bóg dał i odebrał”, a on sam przyjmuje toz pokorą, wierząc w boską sprawiedliwość. Przedstawieniejest prawdziwym misterium wiary, cierpienia,miłości i nadziei, zrealizowanym prostymiśrodkami scenicznymi. Ekspresja aktorów oraztrzy barwy materii: biała, czarna i czerwona, wystarczyłydo przekazania uczuć i stanu psychicznegobohaterów. Ważne dla odbioru sztuki byłyrównież elementy scenografii na zasadzie antonimii:góra – dół, wyrażające miejsce bohateróww danym momencie. Przekaz plastyczny był dlapolskiej publiczności szczególnie ważny, bo tekstpodawany był, poza niewielkimi fragmentami,po ukraińsku. Został on wzbogacony śpiewamina modłę cerkiewną, co nadało przedstawieniuwyjątkowego, wschodniego kolorytu, a historiiHioba – uniwersalności.Piękne, mądre przedstawieniew nowoczesnejformie, co na naszej sceniejest rzadkością.(r)— To niecodzienna wystawa. Nie zawszeprzecież mamy możliwość podziwiania rzeźbtak pięknych, których autorem jest człowiekstąd — mówił dyrektor Rybnickiego CentrumKultury Adam Świerczyna, podczasotwarcia wystawy prac znakomitego rzeźbiarzaAdolfa Ryszki, będącej prologiemdo Rybnickich Dni Literatury.W wernisażu wzięła udział żona artysty, JasnaStrzałkowska–Ryszka, która wraz z RCKoraz Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku zorganizowałaprezentację rzeźb Adolfa Ryszki.— W ciągu trzynastu lat od śmierci męża przygotowałamkilka wystaw jego twórczości. Kiedyjeszcze żył, bardzo mi w tej kwestii ufał. Mammnóstwo rzeźb, które otrzymałam w spadku pomężu, dlatego uważam, że moim obowiązkiemjest je pokazywać, po to by żyły i by ludzie mogli jeoglądać — twierdzi J. Strzałkowska–Ryszka.Rzeźby zaprezentowane w holu RCK stanowiłyswoisty przekrój trzydziestoletniej twórczościAdolfa Ryszki – rodzaj wprowadzenia w kolejnejej etapy. Zwiedzający mogli obejrzeć nietylko hełmy, sarkofagi, męskie torsy i popiersiao rysach autora, płaskorzeźby, ale również rzeźbykameralne oraz zaprezentowane na fotogramach,znacznychrozmiarów praceplenerowe. — Tocharakterystycznecykle tematyczne,które zaczynał i doktórych po latachwracał. Szczególniebliski był mu tematsarkofagów — dodajeżona artysty,która podkreśla, że tworząc, niezwyklechętnie czerpał z bogactwa innych dziedzinsztuki: — To był człowiek głębokiejkultury. Kochał poezję i filozofię, bliskabyła mu twórczość literacka i muzyczna.Jedną z rzeźb poświęcił Tadeuszowi Różewiczowi,zaś cykl portretów hiszpańskiemukompozytorowi Pablo Cassalsowi. Marzyło wielkich realizacjach, ale w kraju nie miał zbytwielu możliwości.Adolf Ryszka urodził się 1935 r. w rybnickimPopielowie. Był uczniem Liceum TechnikPlastycznych w Zakopanem. Studiował naWydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknychw Warszawie, a od 1983 r. kierował ZakłademBezgraniczna literatura— To j e d n a z r z e ź bAdolfa Ryszki, którą lubięnajbardziej — mówi żonanieżyjącego artysty JasnaStrzałkowska–Ryszka.Zdj.: dRzeźby na WydzialeSztuk Pięknych UniwersytetuMikołaja Kopernika w Toruniu.Artysta organizował plenery rzeźbiarskiez udziałem innych znakomitych twórców.W marcu 1995 r. otrzymał tytuł profesora zwyczajnego.Zmarł miesiąc później. Jego rzeźbyznajdują się w wielu muzeach i galeriach sztukina całym świecie, a prace plenerowe zdobiąmiasta Europy, Ameryki i Japonii. (D)Seria wykładów i dyskusji na określony temat, czyli typowa konferencja budzi zwyklemieszane uczucia – jedni obawiają się, że będzie nudno, drudzy chwalą jej różnorodnespojrzenie na omawiane zagadnienie. Tym razem spoglądano na literaturę.W nawiązaniu do hasła tegorocznych RDL „Rybnik bez granic” w auli UŚL odbyła się popularnonaukowakonferencja pod nazwą „Literatura bez granic”. Zorganizowano ją pod patronatem KatedryLiteratury Porównawczej UŚl we współpracy z Rybnickim Centrum Kultury i Ośrodkiem DydaktycznymUŚl. Do udziału zaproszono kilku znamienitych wykładowców z Uniwersytetu Śląskiego,Wrocławskiego i Łódzkiego, a poruszone zagadnienia związane były z literaturą austriacką, angielskączy amerykańską. Już na wstępie o sensie badań komparatystycznych mówił Zbigniew Kadłubek,zwracając uwagę na konieczność otwartego spojrzenia na literaturę, co miały potwierdzić referatynawiązujące do tematyki przekraczania granic. Wszystko po to, by ukazać powszechność literatury,bo jak pisze prof. Tadeusz Sławek: „Literatura powszechna nie polega (…) na przechodzeniu z jednegojęzyka do drugiego, na ruchu między kulturami (…). Cisza stanowi o powszechnościliteratury i tak dociera do każdego czytelnika w jego własnym(zachodnim) języku”. W auli uniwersyteckiej zasiedli głównie studenci,którzy wysłuchali m.in. wykładów profesorów Andrzeja Wichera o specyficeangielskiej literatury średniowiecznej, Anny Mańko–Matysiak, któraprzybliżyła znaczenie XVII w. śpiewników brzeskich czy wspomnianegojuż Tadeusza Sławka oraz jego ocenę „poety granicznego” Georga Trakla,wciąż u nas mało znanego, a szkoda… Może dzięki RDL zechcemypo niego sięgnąć, przekraczając kolejne granice, bo przecież literaturanie zna granic.(S)W konferencji „Literatura bez granic” wzięli udział m.in. profesorowie TadeuszSławek i Anna Mańko–Matysiak, a słuchaczami byli głównie studenci. Zdj.: s„Hiob” Karola Wojtyływ wykonaniu lwowskiegoteatru.Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 39


Nie będzie zapiątkuJaką siłę oddziaływania może mieć skromny językoznawca, skoro5 razy w tygodniu kilka milionów ludzi słucha piosenki z serialu„Klan”, w której Ryszard Rynkowski chce się pożalić „ale nie mado kogo”, zamiast „komuś lub przed kimś”? Ogromną…Dlatego warto było spotkać sięz językoznawcą, przewodniczącymRady Języka Polskiego, redaktoremwielu słowników, prof.Andrzejem Markowskim, którywie, jak dobrze mówić i pisać popolsku, i wiedzę tą popularyzuje.A rzecz była o najnowszychzjawiskach w polszczyźnie, któraprzeżywa obecnie szybki rozwój:— Niektórzy twierdzą, że to upadeki narzekają na „zaśmiecanie”języka. Jednak nowe przedmioty,zjawiska, zawody, prądy, urządzenia…trzeba nazwać — mówiłmłodzieży prof. Markowski. Jegozdaniem o dobrym stanie polszczyznyświadczy fakt, że przyswajaona wyrazy obce i umie z nichstworzyć wyrazy polskie (np.„wylizingować”). Zdaniem Markowskiego,większość używanychsłów jest potrzebnych, jak choćby— Propagujemy snobizm na dobrą polszczyznę— mówił prof. Andrzej Markowski. —Chcemy zmieniać jakoś na jakość.Zdj.:s.„lunch”, który nie ma polskiego odpowiednika. — Nie byłbym pesymistąjeżeli idzie o zapożyczanie wyrazów obcych — mówił profesor. — Wieleosób razi słowo „weekend”, które pojawiło się w Polsce już w latach ‘60.Do Rady Języka Polskiego napłynęło wiele propozycji zastąpienia tegosłowa innymi, jak „sobniedź”, „sobniela” czy „zapiątek”! Ich sztucznośćprzemawia za tym, by zostało tak, jak jest. W opinii A. Markowskiegozjawiska, które mogą niepokoić to ukryte zapożyczenia, szczególnie,gdy polskie wyrazy wypierane są przez formy angielskie, jak modneostatnio „dokładnie” używane zamiast polskiego „oczywiście!”, „pewnie,że tak!”, „no właśnie!”. — Takie zapożyczenia są groźniejsze dla języka, bopolszczyzna ubożeje, a właściwie „angliczeje” — komentował Markowski.Kiedyś mówiło się „Szanowni Państwo”, teraz „Panie i Panowie”, corazczęściej słyszymy „dwadzieścia minut do dwunastej”, a nie „za dwadzieściadwunasta”. Jeszcze kilka lat temu nikt nikomu nie życzył „miłegodnia, bo to typowo angielski sposób pozdrawiania. W mediach króluje„sport telegram” i „biznes informacja”, a zamiast o złym stanie wałówpowodziowych i polskich banków, mówimy o kondycji tychże. Markowskizwrócił też uwagę na zmianę znaczenia słów – nostalgia nie jest jużutożsamiana z tęsknotą za ojczyzną, a klinika to nie szpital akademiimedycznej lecz równoważnik lecznicy, zaś kiedyś promocją był awans,dziś kojarzący się nam jedynie z atrakcyjną ceną. Profesor odpowiadał teżna pytania o dalszy rozwój polszczyzny i świadomość językową Polaków,radził jakich słowników poprawnej polszczyzny używać, oceniał polskieseriale, polecał ambasadorów dobrej polszczyzny i wyjaśniał znaczenieskrótu „3V” (zapis słowa trzymaj się). Nie zabrakło też opinii na tematkreatywności krótkich form sms–owych jak „nara” i „pozdro” i językamłodzieżowego, który był twórczy i zabawny już w latach młodości dostojnegoprofesora, czego przykładem było hasło „rzuć wapno na drut”(dla wtajemniczonych… poproś matkę do telefonu).— Nie ma zagrożenia dla naszego języka. Należy wierzyć, że polszczyznasię obroni, a język ocaleje, bo polszczyzna to wartość — mówił gość RDL.— Propagujemy snobizm na dobrą polszczyznę. Chcemy zmieniać jakoś najakość. Bądźmy zatem snobami!(S)Pan Cogito,Anna Seniuk i muzykaZbigniew Herbert i muzyka? Zwykle kojarzymy go raczejz malarstwem, ale Anna Seniuk postanowiła na Rok Herbertowskiprzygotować wieczór na temat„Przygody z muzyką – próbaopisu”. Objeżdża z nim całą Polskęz towarzyszeniem kwartetu smyczkowegoOpium, który gra m.in.fragmenty utworów W. A. Mozartai Macieja Małeckiego.Inteligentny dobór i kompozycjatekstów, przekonująca interpretacja,unikająca patosu i zbędnego dociskaniaakcentów, wreszcie ciepłaosobowość artystki, zawsze bliskiejwidzom, choćby ją od nich dzieliłarampa czy wysoki nastrój poetyckiegosłowa sprawiły, że był to bardzoudany wieczór. Niski, lekko osypanychrypką głos wyczarował nam jeszczeraz Herbertowską „Kołatkę”,„Tarninę”, „Apolla i Marsjasza”czy „Poetę” oraz – jako niespodziankę– wiersz ks. Jana Twardowskiegodedykowany autorowi „Pana Cogito” – na zakończeniewieczoru.(gw)Przekroczyć granice?— Bałem się tej niewierności — mówi Jacek Gutorow. Dziś jużwie, że można się jej dopuścić… Dla dobra poezji.Gdzie jest granica, jakiejtłumacz przekładający wierszewybitnego poety, ot choćbyWallace’a Stevensa, przekroczyćnie może? J. Gutorow czuł,że tłumacząc celnie i akuratniesłowo po słowie, oddali się odoryginału. Czytał więc książkio teorii przekładu i nabierał pewności,że można być niewiernymoryginałowi, w imię wiernościutworowi: — W poezji winno siętłumaczyć konteksty i temu podporządkowaćcelowość i akuratnośćtłumaczenia. Idzie nie o dokładny— Dla wielu czytelników spotkanieze Stevensem może okazać się ważnąprzygodą, nie tylko literacką. Takjak dla mnie… — mówił JacekGutorow.Zdj.: sAnna Seniuk wyczarowała kilka herbertowskichutworów... Zdj.: gwprzekład słów, ale ducha utworui jego kontekstu. Oczywiście niemożna mówić o dowolności tłumaczenia.To trudne wyzwanie, aleJ. Gutorow, go podjął. Z pewnościąbyło mu łatwiej, gdyż jest poetą.Pozornie łatwiej… Nad przekładem wierszy Wallace’a Stevensa,ikony amerykańskiego modernizmu, Gutorow – poeta, anglista,krytyk, wykładowca – pracował prawie 10 lat, a efektem jest książka„Żółte popołudnie”. Mówi, że tłumaczenie to bardzo powolny proces,tym trudniejszy, że pierwszoplanową rolę w twórczości Stevensaodgrywa język, który jest przedmiotem, tematem i celem. Możedlatego utwory jednego z najwybitniejszych poetów amerykańskichXX wieku, laureata Nagrody Pulitzera W. Stevensa, opublikowanodotąd w języku polskim jedynie w tomiku „Wiersze” (1969) w prze-40 Nr 10/448; październik 2008


Erotyzmi sporty ekstremalneHasło „Rybnik bez granic”, które towarzyszy tegorocznymRybnickim Dniom Literatury, znalazło również wyraz w prelekcjidr. hab. Bogdana Banasiaka, filozofa, kulturoznawcy i tłumaczaz Uniwersytetu Łódzkiego. „Granice obyczajowości” – tytuł wykładu– były roztrząsane w oparciu o twórczość markiza de Sade oraz pisarzai filozofa francuskiego Georgesa Bataille’a. Sade: XVIII - wiecznypornograf, prowokator, exemplum sadysty – rzucony na tło historiipojmowania ludzkiej seksualności i cielesności w naszym kręgu kulturowym– jawi się po tym wykładzie jako wielki badacz podstaw wiedzyo człowieku, tragiczny znawca ontycznej wręcz samotności człowieka,kierującego się wyłącznie namiętnościami, pozbawionego sfery sacrum,wyzutego z duchowości. „Nic nas nie uwzniośli” – powiada.Bataille zaś – już w wieku XX – twierdził, że nasza kultura wybraładrogę jasnej świadomości w poznawaniu świata, zapominając o tychmomentach, kiedy człowiek się zatraca, jak płacz, śmiech, rozpacz,radość, rozkosz, na którą kładł szczególny nacisk. Chwilach, które – jakakt seksualny – służą znacznie lepiej niż ludzka świadomość zbliżeniu dosfery sacrum. Twierdził, iż w każdym z nas tkwi eksces, to jest nadmiar,którego nie da się celowo spożytkować, który musimy zmarnotrawić.Takie rozumienie erotyzmu, przeciwstawione seksualności jako pracysłużącej jedynie prokreacji, a zbliżające nas ku temu, co wieczne, gdyświadomość ulega stłumieniu, zdobyło wielką popularność we współczesnejmyśli teoretyczno-kulturowej pochylonej nad ludzką naturą.Smaczki z prelekcji dr Bogdana Banasiaka zbliżyły nas do granic obyczajowości.Zdj.: gwNie dziwi zatem w naszym hiperracjonalnym świecie popularnośćsportów ekstremalnych, bo człowiek musi znaleźć jakieś ujście dlaswoich naturalnych skłonności, choćby nawet urągały rozumowi. Te orazwiele innych smaczków w prelekcji dr. Banasiaka zbliżyły nas do „granicobyczajowości”, bo współczesny świat nauki zarzucił badanie naszejcielesności od strony grzechu, pożytku czy rozsądku, a woli przyglądaćsię jej od strony tego, co w niej ekstremalne, graniczne właśnie. Bardzoto było ciekawe i – mimo szerokiego zakresu poruszonych zagadnień– przystępnie podane! (gw)kładzie Jarosława MarkaRymkiewicza. — To przekładyznakomite i wartoje przeczytać — oceniaJ. Gutorow. Krytykujejednak dobór tekstówi zarzuca poecie manipulacje– celowe pomijaniesłów, które mogłyby zburzyćkoncepcję przyjętąprzez Rymkiewicza nawstępie. Nieliczną grupęuczestników spotkaniazatytułowanego „Granicejęzyka”, interesowało, czytakie nadużycia mogą byćtolerowane i gdzie tkwinieprzekraczalna granica,pytali o to, co sprawiałoGutorowowi największątrudność w procesie tłumaczeniai czy zmieniłbycoś w przekładzie tychwierszy.— Dla niektórych czytelnikówspotkanie ze Stevensemmoże okazać się ważnąprzygodą, nie tylko literacką.Tak jak dla mnie… —mówił Gutorow. I czytającwiersze Stevensa zachęcałinnych do odbycia takiejprzygody.(S)Zilustrować światMa wyjaśniać, wzbogacać, czasem zdobić …Zdaniem dzieci powinna być kolorowa i budzićciekawość, a znawczyni tematu dodaje, że książkowailustracja pomaga najmłodszym poznać świati prowokuje wyobraźnię.Miały z sobą bloki, kredki i ołówki więc zadanie, jakiepowierzyła im ilustratorka Krystyna Lipka – Sztarbałło,okazało się ciekawym, choć niełatwym wyzwaniem.Podczas warsztatów „Między słowem a obrazem” dzieciz Rybnika i okolic wykonywały ilustracje do wiersza„Nie wiem kto” Danuty Wawiłow. Właśnie ta książkazdobyła wyróżnienie za ilustracje autorstwa K. Lipki– Sztarbałło w prestiżowym konkursie „Książka Roku2004”, organizowanym przez Stowarzyszenie PrzyjaciółKsiążki dla Młodych – Polska Sekcja IBBY. I nie są tojedyne nagrody, jakie w swojej karierze zdobyła K. Lipko– Sztarbałło. Jej magiczne, szafirowo – granatowe ilustracjedo „Snu, który odszedł”, książki napisanej przezAnnę Onichimowską, zostaływpisane na MiędzynarodowąListę Honorową im.H. Ch. Andersena i otrzymałymedal na międzynarodowymBiennale Ilustracjiw Bratysławie w 2001 r.Absolwentka ASP KrystynaLipka – Sztarbałło wcześniejzajmowała się scenografią,a także projektowaniemmody i grafiką użytkową,później zdecydowała się naupiększanie dziecięcych bajek,które trafiły również donajmłodszych czytelnikóww Kanadzie, USA, Korei Płd, Niemczech, Czechachi Słowenii. — Ilustracja jest ważna dla dzieci nieczytających.Ułatwia im zapamiętywanie, prowokuje wyobraźnię,inspiruje i sprawia, że dziecko wybiega dalej poza to, co widzina rysunku… — wyjaśniała podczas spotkania w TZR.Ilustratorka rozmawiała również z dziećmi na temat tego,jak stworzyć okładkę książki, by zachęcić czytelnika, abypo nią sięgnął, nie odbierając mu jednocześnie niespodziankii przyjemności czytania. Mówiła też o specyficeswojej pracy: — Wiecie ile razy należy przeczytać tekstzanim powstanie do niego ilustracja? Niezliczoną ilość…Twórcza praca ze słowem i dobrą książką – sama przyjemność…Trzeba mieć nadzieję, że najmłodsi uczestnicyRybnickich Dni Literatury również dostrzegli, jak dużodobrej zabawy może przynieść lektura książki.(S)Ilustratorka Krystyna Lipka – Sztarbałło postawiła przed młodymiuczestnikami warsztatów „Między słowem a obrazem” ciekawe, choćniełatwe zadanie.Zdj.:s.Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 41


Vademecumz BreslauWstyd, wstyd, wstyd! Jednoz najgorętszych nazwisk polskiejliteratury ostatnich lat, autortłumaczonego na kilkanaście językówcyklu „czarnych” kryminałówz Breslau w tytule, laureat Paszportu„Polityki” 2005, NagrodyKsięgarzy „Witryna” i wielu innychwyróżnień, zapraszany na największetargi książki na świecie i spotkaniaautorskie w kraju i w EuropieMarek Krajewski przyciągnął doauli Akademii EkonomicznejZespołu Szkół Wyższych dziewięćosób! Żeby była jasność – trzy z nich były przedstawicielamimediów, trzy – organizatorów. Honorrybnickich czytelników uratował absolutny fan seriiz detektywem Eberhardem Mockiem w roli głównejAdam Drewniok i jeszcze dwie wierne czytelniczki.A szkoda, bo rozmowa (kameralna) z pisarzem byłaprawdziwą przyjemnością. M. Krajewski, z wykształceniafilolog klasyczny i przez wiele lat surowy akademickinauczyciel, wykorzystał swoje zamiłowanie doszczegółu i tropienia niuansów łacińskiej gramatykido konstrukcji tła swoich powieści. Ich akcja toczy sięprzedwojennym Wrocławiu, którego realia historycznei topograficzne autor zarysował niezwykle dokładnie,wykorzystując niemieckie księgi adresowe zachowanew tzw. Gabinecie Śląsko–Łużyckim Biblioteki UniwersytetuWrocławskiego. M. Krajewski zdradził równieżkilka innych rzeczy: uczucie jakim darzy swój rodzinnyWrocław (jest typowym wrocławianinem – matkaspod Lwowa, ojciec spod Piotrkowa), okolicznościtowarzyszące pisarskiej inicjacji, dlaczego nazwa Breslaupojawia się we wszystkich tytułach serii, na kimwzorował głównego bohatera wewnętrznie i zewnętrznie,jak pisze się w duecie(z Mariuszem Czubajemnapisali wydaną w br. książkę„Aleja samobójców”),jak długo seria będzie kontynuowana,zdradził nawetczego się boi. Na pytaniate nie odpowiemy – trzebabyło pofatygować się naspotkanie z pisarzem…Znany w Rybniku AdamDrewniok z zespołu „Carrantuohill”losy zbrodniz Breslau w tle śledził bardzodokładnie i wyśledził…ślad rybnicki. Bohaterw jednej z książek cyklu poruszałsię mianowicie po…Rybnickerstrasse! Sam autor,choć był w naszym mieściepo raz pierwszy, ma doniego sentyment, bo, jakmówił, stąd pochodzi jegomistrz w Instytucie Filolo-Dla Adama Drewnioka spotkanie z Markiem Krajewskim było prawdziwym świętem... g i iZdj.: rW bibliotece Marek Krajewski „zdobył dużo” czytelników...Zdj.: gwKlasycznej i Kultury Antycznej Uniwersytetu Wrocławskiegodr Józef Mantke, o którym my, rybniczanie,wiemy niewiele.(r)Drugie spotkanie z pisarzem miało miejsce w Powiatoweji Miejskiej Bibliotece Publicznej, gdzie rybniczanienieco się zrehabilitowali, bo przybyli w liczbie ok.50 osób. Kontakt z M. Krajewskim można by polecićwszystkim osobom nieśmiałym i nieco zagubionym wewspółczesnym świecie. Spotkałyby się z człowiekiemzarazem skromnym i potrafiącym się umiejętnie chwalić.Z mężczyzną grzecznym, kulturalnym, umiejącymdziękować, a jednocześnie fascynującym się dwuznacznymi,jak jego bohater, postaciami. Zetknęłyby się zpedantem (jak na filologa klasycznego przystało), co topisanie książki ma rozpisane na dni, tygodnie i miesiące.Z osobą, która w swoich książkach prezentuje się czytelnikomjako niezwykle dokładny, zakochany w świeciegermańskim Polak (w ustach zadającego pytanie z salio te cechy brzmiało to jak połączenie rzeczy niemożliwych).Twórca zapowiada, że „Breslau” (ewidentnychwyt marketingowy wydawcy) zniknie z tytułów,za to pojawi się w jego powieściach nowa postać – fascynującakobieta. Gdyż autorma świadomość, że kobietyo wiele więcej czytają niż mężczyźnii że (jeszcze) pociągającyje Mock w końcu będzie sięmusiał znudzić. To starannieprzemyślane, ba, wyreżyserowanespotkanie (wystarczyłozauważyć, jak pisarz uważnieśledzi reakcje kilkudziesięcioosobowejwidowni, z dużąprzewagą czytelniczek, m. in.członkiń Dyskusyjnego KlubuKsiążki przy PiMBP, rzeczjasna) mogłoby posłużyć jakovademecum marketingowe natemat: „Jak się zaprezentować,żeby zdobyć dusze słuchaczy,zatem – potencjalnych czytelników”.Poradnik, który czytasię z przyjemnością, osobiściepłacąc zań w księgarni…(gw)AkademicymówiąDniom…takP o m y s ł d y r e k t o r aRCK Adama Świerczyny,by w organizację RybnickichDni Literatury włączyć rybnickiOśrodek DydaktycznyUniwersytetu Śl. i jego pracownikównaukowych akademicypodchwycili. Osobąnajbardziej w animację różnychzdarzeń zaangażowanąbył dr Zbigniew Kadłubek– adiunkt w Katedrze LiteraturyPorównawczej na WydzialeFilologicznym UŚl., filologklasyczny i komparatysta, eseistai tłumacz, autor szkicówo dawnej i współczesnej kulturzeŚląska i innych publikacji,zainteresowany literaturąśredniowieczną i niemieckimekspresjonizmem. Oprócz wystąpieniana inauguracji RDLze słowem związanym z poezjąlaureata Lampki Górniczej ks.Jerzego Szymika, dr Zb. Kadłubekpoprowadził warsztatypoświęcone twórczości FranzaKafki, wprowadził w tematuczestników konferencji „Literaturabez granic” oraz spotkańz kilkoma gośćmi RDL. Był teżjurorem Konkursu JednegoWiersza oraz przewodniczącymjury w Konkursie ProzyFikcyjnej. Czy była to jednorazowaprzygoda pracownikównaukowych z Dniami… czy początekstałej współpracy zależyzapewne od podsumowaniawspólnych działań oraz ocenyczy „akademizacja” RDL wyszłaim na dobre…42 Nr 10/448; październik 2008


Gra w piekło – nieboObaj byli doskonałymi powieściopisarzami historycznymi.Jednak Henryka Sienkiewicza nikomu przedstawiać nie trzeba.Inaczej rzecz się ma z Teodorem Parnickim i jego powieściami.Ale od czego są Rybnickie Dni Literatury… Właśnie w ich trakcieprzybliżona została barwna sylwetka Parnickiego oraz jego proza,którą trudno nazwać… lekką, łatwą i przyjemną.Czy jednak może się taką stać? Sądząc po zapale z jakim o pisarzui jego powieści „Słowo i ciało” opowiadali profesorowie KrzysztofUniłowski i Stefan Szymutko z Towarzystwa Literackiego im. TeodoraParnickiego – niewykluczone. Choć będzie to nie lada wyzwanie, cosugerował już sam tytuł wykładu – „Piekło i niebo prozy Parnickiegoczyli jak czytać literaturę arcytrudną?”. — Czytamy Sienkiewiczai … „jest cudnie”, a u Parnickiego każde słowo musimy analizowaćz ogromną uwagą. Bo Henryk Sienkiewicz pisał ku pokrzepieniu serc,a Parnicki … mózgów — mówił K. Uniłowski. Wykładowca, któryprzekonywał, że losy Parnickiego są doskonałym materiałem na scenariuszfilmowy, przedstawił też główną postać „Słowa i ciała” – księciapartyjskiego Chozroesa oraz historyczne tło akcji umiejscowioneju schyłku Cesarstwa Rzymskiego, w okresie fascynującym, ale mniejznanym. Z kolei drugi z profesorów Stefan Szymutko, rozpocząłswój wywód od stwierdzenia: — Teraz dopiero zacznie się męka…Profesorowie Stefan Szymutko i Krzysztof Uniłowski przybliżyli młodzieżybarwną sylwetkę i trudną prozę Teodora Parnickiego. Zdjęcia: s.A potwierdzeniem była próba zinterpretowania fragmentu „Słowai ciała” – do trzech wyrazów w jednym tylko zdaniu Szymutko zrobiłaż 9 przypisów wyjaśniających „co autor miał na myśli”. Podobnychprzypisów do całego tekstu są tysiące… Miały pomóc potencjalnymczytelnikom „smakować słowa”. Klucz do tego, jak czytać T. Parnickiego,okazał się niezbędny, gdyż fabuła tej powieści nie została podana natacy. — Wiedza jest czymś gorzkim — mówił S. Szymutko. — Parnickijest pisarzem niedocenianym, bo wybrał wiedzę, która zawsze jest trudna.Płaci więc cenę za swoje pisarskie wybory. Wykładowcy zwracali też uwagęna różne pułapki i tajemnice lekturowe i mimo pozornych trudności,zachęcali młodych ludzi, by sięgali po Parnickiego: — Wszystko coo nim powiedziałem może zniechęcić do lektury, ale to kwestia wyboruwiedzy czy niewiedzy — mówił prof. Szymutko. — To żmudna lektura,ale w „Słowie i ciele” znajdziemy fragmenty piękne literacko, jak choćbyopis snu Markii. Musimy więc zapłacić pewną cenę, by dotrzeć dotak wyjątkowych momentów tej powieści. K. Uniłowski przypomniało 100. rocznicy urodzin Parnickiego i zbliżających się uroczystościachw Berlinie upamiętniających rok jubileuszowy, z konferencją i odsłonięciemtablicy. — Będzie więc okazja do przypomnienia czytelnikomo tym pisarzu — mówił Uniłowski. Czy będzie więc tak, że najpierwdocenią go inni, a dopiero potem Polacy? Warto się pospieszyć, bojak zapewnia S. Szymutko, lektura Parnickiego może być wspaniałąprzygodą intelektualną. Cóż… przebrnąć przez piekło, by trafić donieba?(S)— Twórczość Themersonów wciąż czeka naodkrycie — mówił Mateusz Strużek z KołaNaukowego „Modern Art”.Zdj.: dOdkurzony ThemersonUczestnicy jednego z ostatnich wykładówprzygotowanych podczas tegorocznych RDLwysłuchali opowieści o Franciszce i StefanieThemersonach – małżeństwie artystów,których życie – barwne, niekonwencjonalnei pełne fascynacji sztuką – przybliżył MateuszStrużek z Koła Naukowego Modern Art.— Jego twórczość jest niezwykle różnorodna,niemniej ten prozaik, poeta, eseista, filozof, kompozytor,a przede wszystkim filmowiec jest słaboznany, a wręcz pomijany — mówił Mateusz Strużek,który od dwóch lat zajmuje się twórczościąStefana Themersona i jego żony. W latach trzydziestychub. wieku Themersonowie realizowali,przy użyciu nowatorskich technik, filmy, któreuważane są za kamień milowy w historii polskiegokina eksperymentalnego i awangardowego. Filmyte tworzone były głównie za pomocą oryginalnegourządzenia, umożliwiającego fotografowanieklatka po klatce przedmiotów umieszczanychna przezroczystej kalce. Uczestnicy spotkania wsali kameralnej RCK mieli możliwość obejrzenianie tylko prac plastycznych zrealizowanych przezmałżeństwo Themersonów, ale również kilkufilmów ich autorstwa. M. Strużek przybliżył teżdziałalność jedynego w Polsce archiwum dokumentującegotwórczość Franciszki i StefanaThemersonów. Mało kto wie, że archiwum toznajduje się w Katowicach: — To dzięki staraniomprofesorów Adama Dziadka i Tadeusza Sławka,spuścizna Themersonów została przewieziona tuwprost z Londynu — wyjaśniał M. Stróżek. Zbioryzostały przekazane do Katowic przez siostrzenicęFranciszki Themerson Jasię Reichardt oraz krytykaliterackiego Nicka Wadleya. Są wśród nichksiążki Themersonów, publikacje prowadzonegoprzez nich wydawnictwa „Gaberbocchus”, oryginalnerysunki, projekty okładek książkowych,fotografie, rękopisy, maszynopisy, plakaty,a także osobiste pamiątki.(D)Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 43


Magiczność ŚląskaHenryk Waniek mówi, że ma oczy i serce otwarte naŚląsk. Zawsze, nawet wtedy, gdy mieszka w stolicy lub podróżujestatkiem po Odrze. Potwierdził to również podczasspotkania na Uniwersytecie Śląskim w Rybniku.— W rozmowiez sobą samymuznałem,że jedyną rzeczą,która mnie interesuje,i na którejsię znam, a właściwiechciałbymsię znać, toproblem Śląska– krajobrazu,miejsca, ludzii spraw, którychdoświadczałemmieszkając przezć w i e r ć w i e k uw samym sercuKatowic. Miejscuruchliwym,które wymierałopopołudniamii s t a w a ł o s i ęHenryk Waniek mówił o fascynacji i urzeczeniuŚląskiem oraz potrzebie odkrywania jego historii.Zdj.: s.pustynią, równieżkulturalną— mówił HenrykWaniek. Grafik,malarz, twórca scenografii i plakatów, pokazał w naszymmieście, które, jego zdaniem, zmieniło się nie do poznania,swoje drugie literackie oblicze. To, które również przyniosłomu wiele nagród.H. Waniek pisze głównie eseje, a jeden z nich wydrukowanyw kwartalniku literackim „Wyspa” pt. „Sześć epitafiównapisanych na wodzie” zaprezentował uczestnikom rybnickiegospotkania. I oczywiście nikt się nie nudził, nie tylkoze względu na sposób w jaki H. Waniek czytał swój esej, alerównież z racji ciekawego ujęcia tematu, na który, jak mówił,patrzył „śląskim okiem”. A opisał swoje spostrzeżeniaz udziału w międzynarodowym projekcie literackim „Rzekigraniczne. Odra i Ren 2004”, w ramach którego wespółz innym autorami z Europy wziął udział w podróży statkiempo Odrze.Rybniccy studenci, którzy stanowili większą część audytorium,wysłuchali nie tylko ciekawego eseju, ale też dowiedzielisię skąd Henryk Waniek czerpał inspiracje do książki „FinisSilesiae”, nominowanej do nagrody Nike. Uczestnicy pytaliteż, gdzie można znaleźć jego teksty i prosili o autografy, któregość spotkania chętnie składał nie tylko w książkach, alerównież … w indeksie jednego ze swoich byłych studentów,grafika Mirosława Pilarza. Spotkanie na UŚl zatytułowanebyło „Magia przestrzeni”, a H. Waniek mówił o fascynacjii urzeczeniu Śląskiem oraz o potrzebie odkrywania jego historii:— Śląsk to zagłębie prawdy, które trzeba wydobyć. Takmoże mówić tylko ktoś, dla kogo ten region jest miejscemszczególnym, nieustannie intrygującym. Ktoś kogo wartobyło poznać. A doskonałą okazją były RDL…(S)Katarzyna Groniec:różne postacie życiaOd szeptu po krzyk,od liryki po dramat...wieczór z KatarzynąGroniec byłniezapomniany.Zdj.: gwRecital Katarzyny Groniec w TZR: po takim występie, na którynazwisko artystki ściągnęło niemal pełną salę słuchaczy, zakończonymdwoma bisami trudno się nie zamyślić nad fenomenemjej talentu.Teksty i muzyka? Na pewno! Oprócz piosenek autorskich („Poniedziałek”,„Mamo”, „Cielesna edukacja”) usłyszeliśmy wielkie, mrocznepieśni Jacquesa Brela („Jef”, „Amsterdam”, „Bigotki”) w tłumaczeniachWojciecha Młynarskiego. Songi Kurta Weilla i Bertolda Brechta(„Alabama song” i „Jenny Piratka”) zostały przeplecione wykonaniamigroteskowymi („Przyjaciółki”, „Wyrzucić mężczyzn”), bądź apokaliptycznymiw wymowie („Milleheaven” Nicka Cave’a). Znakomity wybór,choć nie da się tu wymienić wszystkich zaśpiewanych utworów.Muzykalność i szeroka skala możliwości głosowych piosenkarki?Rzecz jasna: od szeptu – po krzyk, od liryki – po dramat, dawkowaneumiejętnie, często splecione w jednym utworze, ze wspomaganiemznakomitych instrumentalistów Łukasza Damrycha na instrumentachklawiszowych i Roberta Szydło na gitarach. Aktorskie środki wyrazu?Oczywiście: od prostoty środków (czarno-biały strój, występ na bosaka,krzesło jako jedyny rekwizyt) po zachwycające ich rozegranie (gdy np.szal zamienia się w anielskie skrzydła, a pozycja artystki względem mikrofonuoddaje świat wartości „na opak” bohaterki pieśni z Alabamy).Wiele utworów, nic nie tracąc ze swych walorów muzycznych, zmieniasię w etiudy teatralne.Można by tak jeszcze wyliczać i dzielić włos na czworo, a przecieżjestem przekonany, że na talent Katarzyny Groniec składa się prawdaprzekazu, przejmujące utożsamienie z jakże różnymi bohaterkamiwykonywanych przez nią utworów, co sprawia, że wrażliwy i myślącysłuchacz zabiera ze sobą na długo całą galerię niezwykłych postacii życiorysów. I czuje się obdarowany, ubogacony różnymi postaciamiżycia: od marzenia i miłości – po wściekłość i szaleństwo. A to wszystko– jak w płycie „Na żywo”, tyle że wzbogaconej bezpośrednim kontaktem– za sprawą jednej, wspaniałej artystki i zaledwie dwóch, znakomiciesię z nią rozumiejących muzyków.(gw)44 Nr 10/448; październik 2008


Konkursy na podsumowanieHasło „Rybnik bez granic” znalazło swoje piękne uzasadnieniew rozstrzygnięciu obu konkursów literackich, ogłoszonychz okazji 39. RDL.Na „Konkurs Jednego Wiersza” napłynęło osiemnaście utworówpoetyckich z całej Polski, zatem dwa razy więcej niż w roku ubiegłym,gdy konkurs ten po latach nieobecności reaktywowano. Jury w składzie:Aleksandra Kotas, dr Zbigniew Kadłubek, Grzegorz Walczak (przewodniczący)nie miało problemów z wytypowaniem utworów najlepszych.Pierwsze miejsce otrzymał Krzysztof Arbaszewski z Wyszkowa,woj. mazowieckie za utwór zaczynający się od słów „Bez specjalnegowzruszenia”, a w nim wysnucie z prozaicznej sytuacji bogactwa odcieniuczuciowych. Drugie miejsce przyznano Annie Piliszewskiej z Wieliczkiza gorący i subtelnie rozegrany erotyzm w liryku pt. „muszla”. Trzeciemiejsce ex aequo otrzymali Ewa Tomaszewska z Rud k. Rybnika zawspółczesny obrazek satyryczny w wierszu pt. „Prywatnie”, ze śmiałymnawiązaniem do postaci Jezusa Chrystusa (nota bene autorka jest studentkąrybnickiej polonistyki) oraz Jerzy Fila z Sosnowca, szukającyswojej dykcji poprzez obserwację współczesnego stanu naszego językaoraz igranie frazeologizmami i rytmem.Aleksandra Kotas, dr Zbigniew Kadłubek oraz Grzegorz Walczak – jury Konkursu JednegoWiersza.Po raz pierwszy ogłoszono „Konkurs Prozy Fikcyjnej”, na który przysłanoponad dziewięćdziesiąt prac. Jury w składzie: Aleksandra Kotas, IzabelaZep, dr Zbigniew Kadłubek (przewodniczący), dr Miłosz Piotrowiak orazdr Mariusz Jochemczyk nie przyznało pierwszej nagrody. Drugie miejsceex aequo otrzymały Karolina Kotowicz z Rzeszowa za tekst pt. „Słonecznik”poruszający problem umierania oraz Barbara Kulesza z Wrocławia(na zdj.) za utwór pt. „Długo jeszcze poleżę / na dnie szklanki wódki / (poprostu)” (również studentka polonistyki). Trzecie miejsce otrzymał tekst„Szkice permanentne czyli album doczesności” Rafała Borchulskiegoz Krakowa (na zdj.), który przyznał mi się w prywatnej rozmowie, iż fascynujego proza Jerzego Pilcha oraz Andrzeja Stasiuka. Zbigniew Kadłubekw swoim uzasadnieniu werdyktu nadmienił, iż właśnie czytanie dobrejprozy może być lekarstwem na słabości warsztatu opowiadacza oraz banalnośćbądź wtórność przemyśleń autorów wielu nadesłanych utworów.Stąd też – brak wyznaczenia laureata pierwszej nagrody.Niektórzy spośród nagrodzonych autorów przyjechali na ogłoszeniewerdyktów jury, odbyły się miniwarsztaty prozatorskie i licznekuluarowe rozmowy. A że „Rybnik (jest) bez granic”, niech o tymświadczą nazwy miejscowości, z których tegoroczni laureaci nagródw konkursach RDL się wywodzą. Nagrodzone teksty poetyckie możnaprzeczytać na stronie www.kultura.rybnik.pl.Być może w przyszłości powstanie publikacja, która upamiętnitegoroczny dorobek artystyczny 39. RDL.Tekst i zdj.: (gw)Finał z BułhakowemSpektakl na podstawie powieści Michała Bułhakowa „Mistrz i Małgorzata”zakończył tegoroczne Rybnickie Dni Literatury.Nie po raz pierwszy aktorzy Sceny Polskiej Teatru z Czeskiego Cieszyna gościlina deskach Rybnickiego Centrum Kultury. Tym razem artyści z cieszyńskiegoteatru zza Olzy wystawili spektakl, który prezentowany był już na scenach kilkumiast Polski i zdążył zebrać sporo pozytywnych recenzji.Sztukę opartą na jednej z najbardziej znanych powieści Michała Bułhakowawyreżyserował Bogdan Kokotek – kierownik artystyczny Sceny Polskiej TeatruCieszyńskiego, który od lat związany jest także z teatrem w Płocku. Publicznośćzgromadzona w sali RCK obejrzała widowisko, w którym jego twórcyzastosowali wiele pomysłowych rozwiązań. Sceny ukrzyżowania Chrystusa,czy metamorfozy Małgorzaty szykującej się na bal u Szatana, zaprezentowanew konwencji teatru cieni dopełniała metafizyczna muzyka Zbigniewa Siwka, zaśpostać Wolanda, zagranego gościnnie przez Kajetana Pisarovica, czy członkówjego diabelskiej ekipy, wyczarowały przed widzami niesamowity i chwilamiprzerażający świat.(D)Intrygujący Woland w wykonaniu Kajetana Pisarovica zachwycił rybnicką publiczność. Zdj.: d.Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 45


125 lat straży pożarnej w StodołachOd związku sikawkowego do OSPW uroczystościach rocznicowych wzięliudział przedstawiciele parlamentu, miastai delegacje OSP z Rybnika.W c z a s i e u r o c z y s t o ś c i w r ę c z o n opamiątkowe medale. Zdjęcia: FrZ dostępnych dokumentóworaz prowadzonej kronikiwynikało do niedawna, że strażpożarna w Stodołach zostałazałożona w 1928 roku. Jednakodnalezione w raciborskim ArchiwumPa ń s t w o w y m d o k u m e n t y d o w o d z ą ,że historia pożarnictwa w dzisiejszejdzielnicy Rybnika roku 1883.Spadkobierczynią dawnych tradycji jestOchotnicza Straż Pożarna, a okazją dorocznicowych uroczystości było dodatkowooddanie do użytku wykończonej „bojowej”części remizy.Z inicjatywą powołania Związku Sikawkowegoi Związku Straży Pożarnej z siedzibą w Rudach,w końcu XIXw. wystąpił książę raciborski orazurząd gminy w pobliskich Rudach. Przyczyną byływystępujące w okolicach pożary powodujące dużestraty materialne. W akcie tym pojawia się takżenazwa Stodoły jako siedziba jednostki podległejzwiązkowi w Rudach.W ciągu tych 125 lat straż ze Stodół miała wieleokazji do zaprezentowania swoich umiejętności.Poza gaszeniem pożarów członkowie OSPbrali udział w zwalczaniu klęsk żywiołowych,a szczególnie żywa jest pamięć o pożarze w KuźniRaciborskiej z 1992 r. Jednostka walczyła teżz podtopieniami, jakie zdarzały się w okolicy zanimpowstał zbiornik wodny elektrowni „Rybnik”.Pierwszą remizę zbudowano w 1944 r. i po kilkuprzebudowach służyła ona strażakom aż do 2000r. Nieco wcześniej z inicjatywy byłego już prezesaOSP Erwina Wencla rozpoczęto budowę nowejremizy. Inwestycję wsparło miasto, a także mieszkańcyStodół, którzy wiele godzin przepracowalispołecznie.Uroczystości rocznicowe, w których wzięliudział m.in. przedstawiciele władz miasta i delegacjewszystkich OSP z Rybnika wraz z pocztamisztandarowymi, rozpoczęto mszą polową.Symbolicznego przecięcia wstęgi w nowej częściremizy dokonał prezydent miasta A. Fudali wrazz wiceprzewodniczącym Rady Miasta RomualdemNieweltem i prezesem OSP w Stodołach JózefemSorychtą. W czasie uroczystości wręczono takżepamiątkowe medale osobom szczególnie zasłużonymprzy budowie remizy, a otrzymali je m.in.wspomniany już Erwin Wencel, Paweł Seemanni Zbigniew Stachoń, ale również przedstawicielewładz miasta; wręczono też odznaczenia strażackie.Nowoczesna remiza z częścią socjalną i saląimprezową służy strażakom i mieszkańcom Stodółjuż od 2001 r., teraz wykończono część bojowąi miejsce garażowania samochodu gaśniczego.Jubilatka – jak się okazało – najstarsza jednostkaOSP w Rybniku, bierze aktywny udział zawodachstrażackich, a wśród ich uczestników są równieżdziewczyny. — Nasza dzielnica jest nieduża, alemamy 18 strażaków zdolnych do akcji i wiele młodychosób chętnych do działania — mówi prezesOSP Józef Sorychta. Wypada zatem życzyć, by tatendencja się utrzymała…Fr.Cysterskiedziedzictwo„Dziedzictwo przyrodniczei k u l t u r o w e n a o b s z a r z ec y s t e r s k i e j k o m p o z y c j iprzestrzennej” – to tytułkonferencji, jaka pod koniecwrześnia odbyła się w naszymmieście.Podczas zorganizowanej przezZespół Parków KrajobrazowychWojewództwa Śląskiego jubileuszowejkonferencji przedstawiono osiągnięciaw zakresie ochrony przyrodyi działalności edukacyjnej, jakichdokonano w ciągu 15 lat działalnościparku „Cysterskie KompozycjeKrajobrazowe Rud Wielkich”.— W tej chwili koncentrujemy się nadziałalności edukacyjnej, ale udałonam się też stworzyć plan ochrony parku.To ważny dokument, który wskazujem.in. na miejsca udostępnione dlacelów naukowych czy rekreacyjnych,ale również precyzuje tereny znajdującesię w obrębie parku, na którychmożna prowadzić inwestycje — mówiPaweł Kanclerz kierujący parkiemkrajobrazowym w Rudach.W trakcie dwudniowego spotkaniaz udziałem m.in. samorządowcówz regionu, przedstawicieli światanauki, pracowników parków krajobrazowychi narodowych orazmieszkańców obszarów chronionych,przedstawiono zmiany kulturowei technologiczne na terenie rudzkiegoparku od momentu pojawienia sięna tym obszarze zakonu cysterskiego,który nierozerwalnie wpisał sięw karty historii tych ziem. Mówionorównież o współpracy pomiędzyZespołem Parków KrajobrazowychWoj. Śląskiego a Rybnikiem,w obrębie którego znajdują się naturalnetereny przyrodnicze chronionew ramach Cysterskich KompozycjiKrajobrazowych Rud Wielkich.— Nasza współpraca trwa już odwielu lat. Polega ona głównie na edukacjiekologicznej młodzieży, w którązaangażowanych jest kilka rybnickichszkół. Miasto sfinansowało kilkaprojektów, np. ścieżkę ekologicznąprzy zbiorniku „Gzel”. Możliwe,że weźmiemy udział w przygotowaniuścieżki edukacyjnej, która ma powstaćw sąsiedztwie rybnickiego Kampusu— dodaje P. Kanclerz.(D)46 Nr 10/448; październik 2008


Pies i kot w jednym stali… Kamieniu. Po raz kolejnyw tej rybnickiej dzielnicy zagościły czworonogi wielu ras, doktórych po raz pierwszy dołączyły rozleniwione, ale jakżedostojne mruczki.Do serca przytul psa, weź na kolana kota…Podczas krajowej wystawy psów rasowych swój nieodpartyurok prezentowały m.in. kieszonkowe yorki i olbrzymie doginiemieckie, włochate owczarki podhalańskie i tylko częściowoowłosione, by nie powiedzieć łyse, chińskie grzywacze,nakrapiane dalmatyńczyki i srebrnoszare wyżły weimarskie,rozbrykane jack russell teriery i poczciwe owczarki niemieckie,jakby żywcem wyjęte z „Czterech pancernych”. Były jeszcze psyo nazwach niewiele mówiących zwykłym psim „podziwiaczom”jak greyhound, saluki, wilczarz irlandzki czy cirneco dell’etna.Nie brakowało też przebogatego asortymentu psich gadżetówod strojów na różne okazje i gustownych dodatków, przez wygodne legowiskai urocze domki, po wykwintne specjały, a na całej gamie psichkosmetyków skończywszy. Do wyboru do koloru. Szkoda tylko, że właścicielepsiej arystokracji zapominali o dobrych manierach i nie zawszekorzystali ze sprzętu niezbędnego w miejscach, do których psy „chodząpiechotą”. A szkoda, bo to właśnie podczas takich imprez dobry przykładpomógłby w uświadamianiu właścicieli zwykłych kundelków i burków.Organizatorem XXIII wystawy psów był Polski Związek Kynologiczny,a patronat nad nią objął prezydent miasta. Psy prezentowały swoje wdziękipod chmurką, a pogoda dopisała, więc do Kamienia przyjechały setkiZarząd i członkowie Polskiego Związku HodowcówKanarków i Ptaków Egzotycznych, oddział w Rybnikuzapraszają do Rybnickiego Centrum Kulturyna wystawę kanarków, papug i ptaków egzotycznychktóra odbędzie się w dniach od 7 do 9 listopada,w godzinach od 9.00 do 18.00 (w niedzielę do godz. 16.00).Wśród atrakcji również loteria fantowa.Serdecznie zapraszamy.miłośników czworonogów, ale również kotów rasowych. W hali sportowejHotelu „Olimpia” leniuchowało kilkadziesiąt wyjątkowych mruczkówprzywiezionych przez wystawców z kraju i zza granicy, a jak powiedziałanam szefowa Stowarzyszenia Miłośników Kotów Cat Club Rybnik LudwikaMałecka, organizacja w jednym dniu pokazów psów i kotów byłabardzo dobrym pomysłem. Podobnie oceniali zwiedzający, którzy mielinie lada problem – które piękniejsze. Zdecydujmy sami…Tekst i zdj.: (S)Psy i koty wiedziałyjak zwrócić na siebieuwagę…Zaprosili nas• PieM PROJEKT na kolejne spotkanie tymrazem o autostopie do Rock&Jazz PaletaClub (26 września).• Społeczna Szkoła Podstawowa na Rybnickiplenerowy konkurs przyrodniczy„Leśnym tropem” (9 października).• Klub Filmu Niezależnego na PLIK czyliPrzegląd Lubiących Inne Kino w DKw Chwałowicach (10 października).• Market „Praktiker” na bezpłatne poradyarchitektów wnętrz i krajobrazu (11 i 12października).• Akademicki Inkubator Przedsiębiorczościna konferencję otwierającą działalnośćAIP (16 października).• Kardiologiczna Poradnia Servie nabezpłatne badania w ramach akcji „Servierdla Serca” na rybnickim Rynku (17października).• Domu Kultury w Chwałowicach na VFestiwal Twórczości Chrześcijańskiej PoleTwórczego (W)Rażenia (18 października).• Studenci ZSW na konferencję prasowądotycząca obywatelskiego projektu nowelizacjiustawy o ulgowych przejazdach wtransporcie zbiorowym pod hasłem „Przywracamyulgi dla studentów” – www.ulgidlastudentow.pl (21 października naUniwersytecie Śląskim).• Siostry Agnieszka i Dagmara Korbicana wystawę zdjęć „Enigmatyczne obiekty”w Galerii Miejskiego Ośrodka Kulturyw Orzeszu (22 października).• Dom Kultury w Niedobczycach nakoncert „Od Bacha do The Beatles” KrakowskiegoKwartetu Puzonowego „For4”w ramach Niedobczyckich WieczorówMuzycznych (24 paźdzernika).• Młodzieżowy Dom Kultury na warsztatywitrażu prowadzone przez Roberta Myszkę(28 października).Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 47


Abecadło Rzeczy ŚląskichCzy potacznia to wyprząg?Przedwojenne zdjęcie restauracji Wojciecha Kamyczka, gdzie również był wyprząg.Zdjęcie udostępnił Piotr DębowyZbudowanie w połowie XIX wieku w Rybnikukolei żelaznej wpłynęło na zmiany w ruchuulicznym. Utrudniona została komunikacjaz Jankowic ulicą Jankowicką, a cały ruch pieszy,rowerowy i furmankowy z Jankowic, Świerklan,Chwałowic czy Boguszowic poprowadzonoulicą Świerklańską oraz Chwałowicką, gdziezbiegał się pod wiaduktem kolejowym. Czyżmożna sobie wyobrazić lepsze miejsce nawybudowanie karczmy? Dziś miejsce to znanejest pod nazwą bar „Kamyczek”, który znalazłsię w centrum wielkiego i oryginalnego, boz domem w środku, ronda. Niestety, nie udałomi się ustalić od kiedy w tym miejscu stoi karczma,ale można sądzić, że dopiero powstanieowego wiaduktu i skomasowanie tam ruchudało komercyjne podstawy pod taką inwestycję.Istniejący jeszcze do dzisiaj budynek pochodziz czasów międzywojennych i był własnościąWojciecha Kamyczka – stąd pochodzi nazwai baru, i ronda.Na zdjęciu z około 1930 roku widocznyjest napis: „Wojciech Kamyczek. Wyszynk.Wyprząg. Restauracja.” A zatem wyszynk– to bar, restauracja – wiadomo, a wyprząg?Otóż dawniej, kiedy gospodarze przyjeżdżalifurmankami do miasta, zostawiali na jegoperyferiach wóz „na parkingu”, a konia –w specjalnych zagrodach. To jest właśnie wyprząg.Tam koń dostawał siana i pod dachemczekał na dalszą drogę. Furman zaś mógłzałatwiać swoje sprawunki oraz pokrzepić siękrupniokiem lub czymś mocniejszym.W starych targowych miastach – a takimbył Rybnik już od średniowiecza – wyprzągówbyło kilka. Od strony Chwałowic – Kamyczekoraz od strony Raciborza – tzw. potacznia.Może było ich jeszcze więcej, ale trudno jedziś zlokalizować. Może Czytelnicy pomogą?Tymczasem jednak skupmy się na owej „potaczni”,czyli tak nazywanego wyprzągu, którymieścił się przy ulicy Raciborskiej koło Nacyny,vis á vis dzisiejszej Plazy. Niektórzy twierdzą,że nazwa pochodzi od toczenia wozów i koni,albo od potaczania się pijanych furmanów,albo jeszcze od jakiegoś „Potacza”, dawnegowłaściciela. Najbardziej prawdopodobnąhipotezę zaproponował Andrzej Adamczykz Buzowic (część Rybnika–Niewiadomia). Otóż„zanacyńska” część Rybnika to dawna wieśSmolna, specjalizująca się kiedyś w przerabianiudrewna na węgiel drzewny, w produkcjismoły oraz potażu. A ów potaż, pisany też jako„potasz”, to zanieczyszczona postać węglanupotasu (K 2CO 3) czyli rozpuszczalna w wodzieczęść popiołu pochodzącego ze spalania węgladrzewnego, zawierająca również zmienne ilościinnych związków potasu. Potaż produkowanoz popiołu pochodzącego ze spalania drewnawęgla drzewnego. Potaż był od najdawniejszychczasów powszechnie stosowany przyprodukcji mydła, szkła, wyrobów ceramicznych,bielenia tkanin i farbowania skór.A zatem już chyba sprawa została rozwiązana.Dawniej nad Nacyną była manufakturapotażu, zwana po śląsku – potacznią, natomiastpo jej zamknięciu teren przerobiono na restauracjęz wyprzągiem. Nazwa jednak pozostała,a w Rybniku było nawet powiedzonko: „Drzymieszjak koń na potaczni!” Jeżeli jednak ktośma jeszcze jakąś wiedzę na temat rybnickichwyprzągów czy potaczni, prosimy o listy lubzdjęcia.Marek Szołtysek48 Nr 10/448; październik 2008


Inspiracją książki ElżbietyBimler–Mackiewicz „Rybnik.Znaki samorządnych wspólnot”była dyskusja samorządowcównad statutami dzielnic. W jej tokuokazało się, że przygotowaniezgodnych ze wszystkimi naukowymikryteriami symboli graficznychdla danych lokalnych społecznościnie jest proste. W cyklu artykułówprzybliżamy znaki rybnickichdzielnic. Dziś przedstawiamyParuszowiec–Piaski.Znaki wspólnotyParuszowiec–PiaskiParuszowiec–Piaski to dzielnica kojarzącasię dawniej przede wszystkimz Hutą Silesia – producentem garnkówi popularnych lodówek, a obecniez atrakcyjnymi rekreacyjnie błoniami.W jej skład wchodzą trzy zespoły osadnicze:Paruszowiec, Piaski i Zastaw, którejeszcze w nieodległej przeszłości należałydo rozległej gminy Ligota. Ta, wraz zewspomnianymi już osadami w roku 1926została włączona – z dużymi oporami zestrony mieszkańców – do rozbudowującegosię miasta Rybnika.Mająca do niedawna charakter wybitnierolniczy dzielnica obejmuje teren wzdłużrzeki Rudy i znacznie niegdyś większegostawu. Dopiero w drugiej połowie XVIIIwieku rozpoczął się jej przemysłowy rozwój.W miejscu młyna, noszącego nazwęParuszowiec, w 1753 r. właściciel Rybnikawybudował piec hutniczy, wokół któregoz biegiem lat wyrósł potężny zakład metalurgiczny.Huta, która od 1898 r. przyjęłanazwę „Silesia”, wpływała na wzrost ilościmieszkańców oraz rozwój skupionych wokółniej miejscowości. To dla ciągle rosnącejzałogi huty zbudowano w początkachwieku XX zróżnicowane architektonicznieosiedla, popularnie zwane familokami.Te ostatnie, na Piaskach, po niezbędnejrewaloryzacji i adaptacji do potrzeb XXIwieku nadal służą mieszkańcom i ciesząoko. W Paruszowcu, w 1810 r. zlokalizowanoKrólewski Urząd Górniczo–Hutniczy,wybudowano najpierw jedną, a potem drugąszkołę, dwie linie kolejowe – pierwszą,w 1856 r. do Katowic, drugą – w 1936 r.do Żor. Tu też swą siedzibę miał zarządrozległymi kompleksami leśnymi.Jako odrębna dzielnica Paruszowiec,Piaski i Zastaw zaistniały dopiero w roku1990. Dawne przysiółki należąc do gminyLigota, nie posiadały własnego znaku. Dokumentydotyczące tego co się tu działo,pieczętowano pieczęcią gminy Ligota,której godło napieczętne przedstawiałoskrzyżowane grabie. Wprawdzie przedwojennyznawca heraldyki Marian Gumowskizauważył, że legendę na pieczęcina dokumentach starostwa z roku 1835można by dopełnić o Paruszowiec , jednakdo tej pory nie potwierdzono źródłowowystępowania takiej pieczęci. W okresieI wojny światowej używano jedynie pieczęcinapisowych oraz okrągłej pieczątkiz niemieckim godłem państwowym, i napisemw otoku: AMT PARUSCHOWITZ• KREIS RYBNIK•.Wielu rybniczanom, zwłaszcza zaśmieszkańcom omawianej dzielnicy, zeznakiem wspólnoty kojarzy się znak firmowyHuty „Silesia”. Przez wiele lat był nimkoziołek zwrcóny w prawo z monogramem„S” na czapraku i z czajnikiem na grzbiecie.Jednak nadal związany jest z konkretnąfirmą, która choć praktycznie jużnie istnieje, pozostaje jego właścicielem.Stąd dzielnica Paruszowiec–Piaski nie mawłasnego znaku, a wielka szkoda…E. Bimler–MackiewiczTak wyglądał Paruszowiec–Piaski w połowie XIXw., widziany ze wzgórza w okolicy obecnego hoteluPolitański. Litografa barwna E.W. Knippla zezbiorów Muzeum w GliwicachZ grantemdo korzeniDziałające w Boguszowicach Osiedlustowarzyszenie Korzenie.pl z projektempod nazwą „W poszukiwaniu korzeni… –interdyscyplinarny projekt działania lokalnego”,przystąpiło do konkursu grantowego „DziałajLokalnie VI”.Konkurs realizowanyjest przez Polsko–AmerykańskąFundację Wolnościwe współpracyz Akademią RozwojuFilantropii i CentrumRozwoju Inicjatyw Społecznych.Boguszowickiprojekt otrzymał dotacjęw wysokości 3800zł, a jurorom konkursuspodobał się jego głównycel – uświadomieniewartości i znaczeniawłasnej tożsamości i dziedzictwa kulturowego poprzezopracowanie specjalnej ścieżki dydaktycznej dlamłodych mieszkańców dzielnicy. Projekt ma równieżzaktywizować i zintegrować ze środowiskiem lokalnymi młodzieżą najstarszych mieszkańców BoguszowicOsiedla. — Społeczność dzielnicy to głównie ludnośćnapływowa, wciąż poszukująca swojej tożsamości,a młodzi ludzie potrzebują wzorców i wspólnych działań,które pomogą im rozwijać wiedzę o małej ojczyźnie— mówi koordynator projektu Maria Stachowicz–Polak.Projekt ma zakończyć się w lutym przyszłegoroku, a ruszył już we wrześniu. W jego trakcie zaplanowanowiele ciekawych przedsięwzięć – spotkaniaz mieszkańcami, zbieranie materiałów dotyczącychcharakterystycznych miejsc dzielnicy i szereg konkursów– fotograficzny „Moja dzielnica w obiektywie”, literacki„Jak to dawniej w naszej dzielnicy bywało”, wiedzy„ABC mojej dzielnicy” oraz na przewodnik zatytułowany„Ścieżkami Boguszowic Osiedla”. Przewidzianorównież prace „w terenie”, związane z wytyczeniemi opracowaniem ścieżki dydaktycznej, która prowadziprzez charakterystyczne dla dzielnicy miejsca, a jejpoczątek i koniec zaplanowano w BoguszowickiejSkarbnicy Dziedzictwa Kulturowego Małych Ojczyzn.W ramach projektu opracowane zostaną równieżtablice edukacyjne, powstanie specjalny folder, a natrasie ścieżki prowadzone będą zajęcia. Warto dodać, żetworzenie ścieżki zbiegło się z obchodami 60–lecia dzielnicyBoguszowice Osiedle i 30–lecia parafii pod wezw.św. Barbary, a mottem przewodnim projektu są słowaJana Pawła II: „Proszę was, pozostańcie wierni temudziedzictwu. Uczyńcie je podstawą swojego wychowania!Uczyńcie przedmiotem szlachetnej dumy! Przechowajcieto dziedzictwo! Pomnóżcie to dziedzictwo! Przekażcieto następnym pokoleniom!”. Dlatego jak zapowiadaM. Stachowicz–Polak, idea projektu będzie kontynuowananawet po jego oficjalnym zakończeniu, po to, by byćbliżej korzeni…(S)Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 49


Żużlowcy po sezonieW kiepskim stylu zakończyliżużlowy sezon zawodnicyRKM–u Rybnik. Borykającysię z kłopotami finansowymrybnicki klub do dwóch ostatnichligowych potyczek wystawiłskład oszczędnościowy, tj. opartygłównie na juniorach i, niestety,przegrał. Najpierw w Rawiczu44:48, a tydzień później w dalekimłotewskim Dauvgapils 33:60.Z powodu tej porażki RKM zakończyłpierwszoligowy sezon naTrener Mirosław Korbel i najlepszy w tymsezonie żużlowiec RKM – Piotr Świderski,czyżby rozmawiali na temat dalszejwspółpracy?6 miejscu. W obliczu kłopotówfinansowych klubu miejsce tojest bez znaczenia, gdyż zespółjuż wcześniej zapewnił sobiepierwszoligowy byt. Aktualnie trwają rozmowy nowo powstałej grupyinicjatywnej z zarządem klubu oraz sponsorami, mające na celu poprawieniesytuacji finansowej rybnickiego żużla. Czy i jaki przyniosą efektyto temat do rozważań na długie jesienne wieczory…Medale bokserówW XV Mistrzostwach Polski Młodzieży w boksie (19–20 lat)w Knurowie, zawodnik RMKS Rybnik Mateusz Mazik nie przegrałani jednej walki i do tegorocznych sukcesów (mistrzostwoPolski wśród seniorów, srebrny medal mistrzostw seniorów UniiEuropejskiej) dołożył kolejny złoty krążek. W mistrzostwach wzięłoudział 69 zawodników z 44 klubów. M. Mazik swój najnowszy medali puchar zaprezentował rybnickiej publiczności podczas jednego z meczyrybnickich koszykarek.W czeskiej Ostrawie odbył się 37 Międzynarodowy Turniej Bokserski„Velka Cena Ostravy”. Obok kadry narodowej Kuby z ostatnimi medalistamiolimpijskimi z Pekinu wystąpiło trzech zawodników RMKS–uRybnik. Patryk Cichocki po przegranej 1 punktem walce z Kubańczykiem,wicemistrzem olimpijskim, zajął 5 miejsce, Mateusz Mazikprzez pechowy los był trzeci, a Krzysztof Szot dopiero w finale musiałuznać wyższość aktualnego srebrnego medalisty z Pekinu reprezentantaKuby i zdobył srebrnymedal. W narożnikusekundował naszymzawodnikom AnatolJakimczuk.Serie koszykarekKoszykarki UTEX–u ROW Rybnik mająpatent na seryjnie odnoszone zwycięstwai, co gorsza, również porażki. Po zwycięstwienad Cukierkami z Brzegu na inaugurację sezonu2008/09 w Ford Germaz ekstraklasie, wygrałydwa kolejne spotkania: w Poznaniu z miejscowąIneą 102:88 i u siebie z Finepharmem JeleniaGóra 86:64 i zajęły fotel lidera. Potem, już z JiąPerkins w składzie, doznały 3 porażek w meczachwyjazdowych: w Polkowicach 51:64, Gdyni 62:79i w Krakowie 45:62. Czwartą porażkę z rzędupodopieczne trenera Mirosława Orczyka poniosływe własnej hali, przegrywając z wciąż niepokonanąw lidze ekipą z Gorzowa 80:82. Niemocstrzelecka z rzutów wolnych była przyczyną 4porażki rybniczanek. Pechową serię koszykarkiprzełamały 18 października w Toruniu, gdzie podramatycznej końcówce pokonały miejscowąEnergię 67:64. Czyżby zwycięstwo w Toruniu byłopoczątkiem kolejnej serii, tym razem zwycięstw?Na to się zanosi, gdyż najbliższymi rywalkamirybniczanek będą cztery ostatnie zespoły z ligowejtabeli. 25 października odbył się w Rybniku meczz MUKS-em Poznań, 8 listopada do Rybnikaprzyjedzie ŁKS Łódź, tydzień później beniaminekz Pabianic, a I rundę spotkań rybniczankiAnatol Jakimczuki Mateusz Mazik.Kolejne boiskoW Szkole Podstawowejnr 24 w Popielowieotwarte zostało noweboisko do piłki siatkowej.Pokryte sztuczną trawą boisko ma wymiary 18 m x 9 m i wspólniez bieżnią do skoku w dal, wzbogaciło bazę sportową szkoły. Otwarciaboiska dokonał prezydent Rybnika Adam Fudali w towarzystwie dyrektoraszkoły Piotra Pysza oraz Szymona Spandela – ucznia klasy piątej.Po oficjalnym otwarciu boiska uczniowie szkoły przygotowali ciekawywystęp w sali gimnastycznej, którego wiodącym tematem był oczywiściesport...zakończą w Lesznie22 listopada.Po 8 kolejkachUtex z dorobkiem12 punktów w ligowejtabeli zajmuje6 miejsce, ale popiętach depczą musiódmy Finepharmi ósma Energia.Jia Perkins zdobyła dlaUtex już 90 punktów w 5spotkaniach.Pucharem Europy w K–1Pierwsze miejsce w formule K–1 boksu tajskiego (muay tai)zajął Łukasz Kubiak (kat. 57 kg) z rybnickiego klubu AbsortioGym, uczestnicząc wśród prawie 100 zawodników z Europy orazStanów Zjednoczonych w walce o Puchar Europy w tej dyscypliniew Kaliszu. Dając pokaz pięknych widowiskowych walk, zyskał sobiepoparcie wśród licznie zgromadzonej publiczności. Należy dodać,iż w finale pokonał on Białorusina przed czasem w drugiej rundzie.Nie gorzej spisał się jego młodszy kolega Kamil Romański (kat. 75kg, junior), który po wygranym jednogłośnie półfinale był faworytemw finale, ostatecznie zajął jednak 2 miejsce.To ogromny sukces dla klubu, który istnieje zaledwie od niecałychtrzech lat. Wśród adeptów są już medaliści mistrzostw Polski i Europy,a także pucharów Śląska, Polski, Europy i ambasadora Tajlandii.Strony sportowe redaguje Marcin Troszka50 Nr 10/448; październik 2008


Drugi na świecie siłaczAdam Kozłowski reprezentującybarwy Naprzodu Chwałowice zdobyłsrebrny medal Mistrzostw Świataamatorskiej federacji WUAP w wyciskaniusztangi leżąc. W niemieckimLauchhammer rybniczanin (kat. wagowej+125 kg) wycisnął ważącą 275 kg sztangę.Wcześniej w słowackiej Trnawie wyciskająco 5 kg mniej zdobył tytuł mistrzaEuropy. Swój rekord życiowy wynoszący290 kg ustanowił również w tym roku,podczas mistrzostw Śląska w Knurowie.A. Kozłowski, na co dzień pracownikjednej z sieci telefonii komórkowej,w latach 90. uprawiał trójbój siłowy, pokilku latach przerwy w 2006 roku powróciłdo wielkich ciężarów. Po sukcesach w tymroku z nadzieją patrzy w przyszłość.Beniaminek wicelideremPo czterech kolejkach rozgrywek w II lidze piłki siatkowejtegoroczny beniaminek Volley Rybnik zajmuje drugie miejscew tabeli. Podopieczni Wojciecha Kasperskiego, choć rozpoczęli sezonod porażki 0:3 z Karpatami Krosno, w kolejnych trzech spotkaniachodnieśli zdecydowane zwycięstwa. Pokonali kolejno: Politechnikę Krakowską3:1, w Raciborzu miejscowe Rafko 3:1 i w ostatnim spotkaniuHejnał Kęty, również 3:1. Kolejne spotkanie ligowe w Rybniku siatkarzeVolleya rozegrają 15 listopada w hali sportowej Zespołu Szkół Ekonomiczno–Usługowych.Ich rywalem będzie Resovia II Rzeszów.Skład zespołuw tegorocznychrozgrywkach: ŁukaszLip (kapitan),Andrzej Śmiatek,Grzegorz Jaruga,Wiktor Borowski,Karol Kloś, TomaszWarda, Łukasz Majenta(L) oraz MichałŁata, Dawid Drużga,Jakub Dejewski, AdrianSdebel i TomaszKolarczyk.Minimalne zwycięstwa koszykarzyPo 4 kolejkach koszykarze drugoligowego MKKS–u w ligowejtabeli zajmują 6 miejsce, mając na swoim koncie tyle samo porażekco zwycięstw. Tegoroczny spadkowicz z I ligi pod wodzą treneraŁukasza Szymika na swoimkoncie ma zwycięstwa nadLeasing Siechnice 89:86i Nysą Kłodzką 62:60. Rybniczanieporażki odnotowaliw spotkaniach z TarnowemPodgórnym 65:106 oraz z TytanemCzęstochowa 79:91.Kolejny mecz odbędziesię 8 listopada w Rybniku,a rywal to Spójnia StargardSzczeciński. W spotkaniuz Tytanem punkty dlaMKKS–u zdobyli: StanisławStanisław Grabiec w akcji rzutowej.Grabiec 28, Jacek Rduch 20,Adam Białdyga 15, Marcin Marczyk 7, Adam Anduła 7, Marek Sidor 2,Tomasz Gołysz 0, Szymon Wziętek 0, Kamil Gitner 0.Taneczne zmaganiaNa hali sportowej w Boguszowicach odbył się II OgólnopolskiTurniej Tańca Towarzyskiego Grand Prix Polski „O KryształowąKulę”. Podczas dwudniowych zmagań na parkiecie zaprezentowałosię prawie 180 par z ponad 50 klubów z Polski, Węgier, Słowacji,Czech, Ukrainy i Włoch. Jego organizatorem była Akademia Tańca„Nadir” z Rybnika, która do tego turnieju wystawiła 14 par. Jednaz nich Paulina Grzybek – Wojciech Michalik zwyciężyła w dwóchstylach: latin i standard.Najmłodsi na faliZawodniczki i zawodnicy RMKS–uRybnik wzięli udział w OgólnopolskimTurnieju Szermierczym z Okazji DniaEdukacji Narodowej, będącym zarazemII Memoriałem im. Pawła Ratajczaka,zawodnika i trenera Górnika Radlin.W dwudniowym turnieju startowało 350zawodników z całej Polski. Jako pierwszewystartowały dziewczęta (w kat. 97–99 kg)Anna Mroszczak, Emilia Kucza i Natalia Żak.Najlepiej z tej trójki spisała się A. Mroszczyk,zajmując III miejsce, co jest jej największymosiągnięciem w dotychczasowej karierze.A przygodę ze szpadą rozpoczęła w ub. roku.W drugim dniu zawodów startowali szpadziści.RMKS reprezentowało aż 16 zawodnikóww różnych kategoriach wiekowych. Wnajstarszej kategorii juniora mł. bezkonkurencyjnyokazał się Jan Kordas z RMKS–u, któryw całym turnieju nie przegrał ani jednej walkii zajął I miejsce.Zaś w Częstochowie odbył się MiędzynarodowyTurniej szermierczy CONECO CUPw szpadzie dziewcząt i chłopców. W turniejustartowało 160 zawodników reprezentującychkluby z całej Polski orazSłowacji. W kategorii rocznika 98–99bezkonkurencyjny okazał się RyszardKałuziński z RMKS–u, który pofantastycznych walkach zajął I miejsce,nie dając szans swoim rywalomi wygrywając wszystkie pojedynki.Na uwagę zasługuje fakt, że Rysio(9 lat) jest najmłodszym zawodnikiemsekcji szermierczej RMKS–u Rybnik,a szermierkę uprawia już o ponad roku i jestto jego pierwsze zwycięstwo w turnieju rangimiędzynarodowej.Rysio Kałuzinski z gośćmi turnieju: Robertem Andrzejukiem– kapitanem srebrnej drużyny szpadzistów z Pekinuoraz indywidualną mistrzynią świata z Lipska DanutąDmowską–Andrzejuk.Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 51


Ju jitsu na medalRybnicki Klub Ju Jitsu Sportowego (RKJJS) organizuje22 listopada br. zawody realnej samoobrony dlaróżnych dyscyplin sportów i sztuk walki, połączonez ogólnie pojętą profilaktyką. Impreza odbędzie się podpatronatem Komendanta Miejskiego Policji w Rybnikuw Szkole Podstawowej nr 34 w Rybniku.I chociaż założony przez Mariusza Wowrę klub, w którymjest on również trenerem, działa na terenie miastaRybnika dopiero od ub. roku, ale już może się poszczycićwieloma osiągnięciami sportowymi. W tym roku najmłodsizawodnicy klubu zajęli drużynowo I miejsce w lidze dziecii juniorów. Ponadto Martyna Wowra, Sara i WiktoriaLechowicz, Aleksandra Wygonowska, Sylwia Wróbel orazBartosz Piórkowski zajęli indywidualnie I miejsca w poszczególnychkategoriach wagowych. Seniorzy, także mogąsię pochwalić sporymi sukcesami: Bartłomiej Bednarczykw tym roku zwyciężył w Pucharze Polski, a w Mistrzostwach Polskiseniorów zajął II miejsce i został powołany do kadry narodowej namistrzostwa świata, które odbędą się w tym roku w Malmë. DorotaKowalczyk zajęła III miejsce w Mistrzostwach Polski seniorów,„Dzieciaki” rybnickiego klubu.a w Pucharze Polski była druga; Sławomir Rygiel w MistrzostwachPolski zajął V miejsce, a w Pucharze Polski był trzeci.Zajęcia w SP 34 odbywają się w poniedziałki, środy i piątkiw godz. od 17.15 do 19.00.Szkolne sztafetyNa terenie kąpieliska „Ruda” odbyły się rejonowe sztafetowebiegi przełajowe, w których startowali uczniowie rybnickichi żorskich szkół podstawowych, gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych.Zwycięzcy w poszczególnych kategoriach awansowali dofinału wojewódzkiego, który odbył się w Rudzie Śląskiej w połowiepaździernika. W kategorii szkół ponadgimnazjalnych w grupie dziewczątI miejsce zajął ZSO – I LO im. K. Miarki Żory, drugi był ZS 3 – V LORybnik, a trzecie I LO im. Powstańców Śl. Rybnik. Wśród chłopcówzwyciężyli uczniowie ZS nr 2 z Żor, przed II LO im. A. Frycza ModrzewskiegoRybnik i ZSB Rybnik.W kategorii szkół gimnazjalnych w grupie dziewcząt zwyciężyło Gimnazjumnr 4 Żory, przed G nr 1 i G nr 7 z Rybnika. Wśród chłopcówpierwsze miejsce zajęli uczniowie Gimnazjum nr 7 z Rybnika, a trzeciebyło G nr 10 z Rybnika. Jako ostatni na trasę tegorocznych przełajówwybiegli uczniowie szkół podstawowych. W grupie dziewcząt zwyciężyłaSzkoła Podstawowa nr 15 Żory, przed SP nr 5 i SP nr 32 z Rybnika.Wśród chłopców zwyciężyła SP nr 17 Żory, kolejne dwa miejscazdobyły rybnickie podstawówki: nr 18 i nr 26.Start do biegu sztafetowego dziewcząt szkół podstawowych.Górska Jesień 2008Pod takim hasłem odbył się kolejny rajdgórski zorganizowany przez Komisję TurystykiGórskiej Oddziału PTTK w Rybniku.Meta rajdu znajdowała się w bacówce PTTK naHali Rycerzowej w Beskidzie Żywieckim. Mimotypowo jesiennej pogody, w rajdzie wzięło udział – ku miłemu zaskoczeniuorganizatorów – 272 uczestników, głównie dzieci i młodzieżze szkół powiatu rybnickiego. Każdy z uczestników otrzymałokolicznościowy znaczek rajdowy i gorący żurek z wkładką. Zbieraczepunktówdo GOT moglipotwierdzićs w ó j u d z i a łokolicznościowąpieczątką.Tradycyjniena mecie zostałprzeprowadzonykonkurswiedzyt u r y s t y c z n oLaureaci konkursu wiedzy turystyczno–krajoznawczej.Zdj.: arch. org.– krajoznawczej,zakończonyrozdaniemnagród dla najlepszych, którymi okazali się: Patrycja Szrajerz I LO w Rybniku, Jonasz Troszka z SP nr 5 w Rybniku, MarzenaOleksińska z Gimnazjum w Piecach, Iza Dzień z SP nr 15 w Żorachi Krzysztof Rutkiewicz z SP nr 13 w Rybniku. Puchary dlanajliczniejszych drużyn otrzymali: SP nr 1 w Świerklanach, SP nr15 w Żorach i SP nr 13 w Rybniku. Wszystkie drużyny rajdowezostały obsłużone na trasie przez przewodników górskich z OddziałuPTTK w Rybniku.Tak liczny udział dzieci i młodzieży w rajdzie utwierdza działaczyturystyki górskiej w przekonaniu, że wędrówka po górach i odrobinapotu może być świetną formą rekreacji i sposobem na nudę.Już dziś organizatorzy zapraszają na Górską Majówkę.52 Nr 10/448; październik 2008


Rybnik – DorstenMłodzieżprzyszłością partnerstwaRozwija się zainicjowana przez radnego Michała Chmielińskiego i działaczaspołecznego z partnerskiego Dorsten Johanna Brzozę współpraca międzydzielnicami naszych miast: Marokiem–Nowinami oraz Rhade.Jej ostatnim efektem była tygodniowawizyta w Rybniku 19–osobowej grupy młodychludzi, którym na miejscu towarzyszylirówieśnicy z Zespołu Szkół nr 3 na Nowinach,partnera projektu. Goście zamieszkalina terenie ośrodka w Stodołach, zwiedzilimiasto, w tym kampus, bazylikę, szkołęmuzyczną, Muzeum, Rybnickie CentrumKultury, a także zabytkową kopalnię „Ignacy”z punktem widokowym oraz pocysterskizespół klasztorny i park w Rudach. Mieli teżokazję odwiedzić ZS nr 3 i nawiązać przyjacielskiekontakty z jej uczniami. W czasiezajęć w szkole oraz integracyjnego spotkanianad Zalewem Rybnickim była okazja dowspólnej zabawy oraz prezentacji szkolnychzespołów artystycznych i modeli pływającychkoła modelarzy z Młodzieżowego DomuKultury. Dzięki włączeniu się w programpobytu młodzieży z Dorsten harcerskiejdrużyny wodniackiej, goście odbyli rejsjachtem po „Rybnickim Morzu”.Młodzież wraz z kilkunastoma opiekunamiz Niemiec i kolegami z rybnickiej szkołyzostali przyjęci w Urzędzie Miasta przezprezydenta Adama Fudalego, a o wadze wizytyświadczy również obecność burmistrzaDorsten Lamberta Lütkenhorsta, któryzawsze chętnie Rybnik odwiedza.Gospodarze partnerskich miast przyznali,że kontakty najmłodszego pokolenia Polakówi Niemców, wzajemne poznawanie historiii kultury, a w efekcie integracja i lepszeMłodzież z Dorste n – R h a d e w r a zz organizatorami pobytuw Rybniku orazz zainteresowaniemoglądająca na spotkaniuw UM doku m e n t o o b o z i ew Oświęcimiu.zrozumienie, to najbardziej oczekiwany, bomający przyszłość, efekt działań partnerskich.Organizatorzy spotkania zapewnilimłodym Niemcom zwiedzenia Krakowaz Wieliczką, Częstochowy oraz Oświęcimia,przygotowując ich do tej niełatwej wizytydokumentalnym filmem oraz prelekcją.Warte podkreślenia jest zaangażowaniew to przedsięwzięcie otwartej na wszelkiepomysły i wzbogacającej program swoimidyrektor ZS nr 3 Grażyny Szynol, a takżewsparcie innych nauczycieli: Justyny Witosz,Doroty Piechy, Barbary Paduli, Mireli Szutki,Grzegorza Dudziaka oraz absolwentaszkoły Szymona Medaliona.Program wymiany młodzieży jest elementemszerszego działania, którego celem jestwłączenie do współpracy jak największejliczby placówek oświatowych i kulturalnychoraz organizacji pozarządowych z dzielnicyMaroko–Nowiny z ich odpowiednikamiw Dorsten, ale również z innymi miastamitego regionu Niemiec. Z inicjatywyM. Chmielińskiego nawiązana została teżwspółpraca pomiędzy ZS nr 3 i Leibnitz–Gymnasium w Essen, a dyrektor G. Szynolpodjęła działania, aby w przyszłym rokudoszło do wymiany uczniów.Za sprawą radnego Chmielińskiegoi J. Brzozy już wcześniej nawiązano kontaktymiędzy parafią w dzielnicy Rhade i szkołą dladzieci niepełnosprawnych w Dorsten, a SpecjalnymZespołem Szkolno–Przedszkolnymna Nowinachi wspomagającymją stowarzyszeniem„Oligos”,co zaowocowałodarami m.in.w postaci sprzęturehabilitacyjnegodla rybnickiejplacówki. (r)Hity na październikJanusz Świtaj, 12 oddechówna minutę. WydawnictwoOtwarte, Kraków 2008.Motto książki brzmi: Ponieważ niepozwolono mu umrzeć, postanowiłodzyskać życie…Autor, mieszkającyw Jastrzębiu - Zdroju najbardziej znanyniepełnosprawny w kraju, opowiadao okolicznościach wypadku motocyklowegow 1990 r., w konsekwencji którego zostałsparaliżowany od szyi w dół. Potem była walka o życie, a w końcu– o godną śmierć poprzez odłączenie od respiratora. Losem Januszazainteresowała się opinia publiczna i fundacja Anny Dymnej. Dziękiniej Janusz otrzymał specjalistyczny wózek i nadzieję… Książkę „kupokrzepieniu serc” napisał w ciągu kilku lat, uderzając w klawiaturękomputera trzymanym w ustach ołówkiem, a poświęcił rodzicom,którym zawdzięcza tak wiele.Rynek kapitałowy. Miesięcznikanaliz polskiego rynku kapitałowego.Nr 10/2008. Wydawca:Agencja Informacyjna „Penetrator”.Echa kryzysu finansowego coraz głośniejsze,dobrze więc dowiedzieć się czegoś nietylko z wiadomości TV, ale z prasy branżowej.Wiadomo, najlepszym sojusznikiem strachujest niewiedza. Powiedzenie: „masz to jak w banku” brzmi jak ponuryżart” – pisze o aktualnej sytuacji naczelny w edytorialu…, ale kiedyjuż nic nie można zrobić, może przynajmniej się uśmiechnąć? W numerzem.in. wywiad z ministrem skarbu Aleksandrem Gradem, artykuł prof.Stanisława Gomułki i wiele innych ciekawych materiałów.CD Edyta Geppert, Nic niemuszę. Agencja ArtystycznaEdyta.Najnowsza, klimatyczna i osobistapłyta obchodzącej 25–lecie pracy artystycznejjednej z najbardziej cenionychpolskich piosenkarek. Muzykę do wszystkich utworów na krążku napisałSeweryn Krajewski do słów m.in. Grażyny Szałkowskiej, AgnieszkiOsieckiej, Wojciecha Młynarskiego czy Andrzeja Poniedzielskiego i samejartystki. Słowem – klasyka… Nic, tylko pani Edycie pozazdrościć, żejuż nic nie musi. A może jeszcze wiele…DVD Motyl i skafander, reż. JulianSchnabel. Best Film.Opartana faktach historia naczelnegoredaktora francuskiej edycji pisma „Elle” Jeana-Dominique’a Bauby, który wskutek wypadkuw wieku 43 lat został całkowicie sparaliżowany,komunikując się ze światem jedynie powieką.W ten sposób napisał bestsellerową książkęo walce o sens życia, z której wynika, że znalazłgo już po wypadku… Grają Mathieu Amarlic i Emmanuelle Seigner.empikRybnik, ul. Sobieskiego 18, tel. 42 38 703CH Focus, ul. Chrobrego 1, tel. 75 55 980CH Plaza, ul. Raciborska 16, tel. 75 53 400Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 53


Z notatnika strażnika miejskiegoSpacer najlepszy na wszystko28 września na ul. Sobieskiego patrol SMzauważył motorowerzystę, który nie zważającna zakaz, wjechał w ul. PowstańcówŚląskich. Przystępując do czynności służbowychstrażnicy poczuli od motorowerzystywoń alkoholu. Delikwent szczerze tłumaczył,że chciał kupić piwo po zakrapianej dzieńwcześniej imprezie… Na miejsce wezwanyzostał patrol policji. Mężczyzna w wydychanympowietrzu miał 1,5 promila alkoholu.Okazuje się, że najlepszy i najtańszy poimprezie jest jednak spacer…Nielegalne roboty drogowe8 października operator monitoringuzauważył na ul. Powstańców Śląskichzajęcie pasa drogowego z powodu robótprowadzonych na chodniku. Dyżurny StrażyMiejskiej natychmiast ustalił, że prace wykonywanesą bez wymaganego zezwolenia.Właściciel firmy wykonującej prace zostałukarany mandatem karnym.Imprezka na ławeczceDzień później, o godz. 20.55 strażnikobsługujący monitoring wizyjny miastazauważył na Rynku dwóch mężczyzn siedzącychna ławeczce i spożywających alkohol.Na miejsce udał się patrol SM. Tym razemskończyło się na pouczeniu.Foto–zagadkaLubisz i znasz swoje miasto? Jesteś spostrzegawczy, znasz historię i interesujeszsię również zachodzącymi w Rybniku zmianami? Jeśli tak, weź udział w nowymkonkursie. Wystarczy obejrzeć publikowane niżej zdjęcie i odgadnąć, co przedstawiai gdzie się znajduje to kolorowe „coś”.Na odpowiedzi na kartkach pocztowych czekamy do 17 listopada br. Wśród osób, któreprzyślą lub przyniosą do redakcji (Rynek 12 a) kartkę pocztową z prawidłowym rozwiązaniem,rozlosujemy nagrody:2 karty prezentowe wartości50 zł każdaempikRybnik, ul. So bie skie go 18, tel. 42 38 703CH Focus, ul. Chrobrego 1, tel. 75 55 980Zestawsuplementów:Pilonyx i Vita Selen ACEpoprawiających jakość włosów, skóry i paznokci,dostępnych w aptekach i sklepach zielarskichSANBIOS, ul. Sikory 7, 44–100 Gliwice,tel./fax 032/23 49 632; www.sanbios.plRozwiązanie „Foto–zagadki” z nr 9: zdjęcie przedstawia drzwi w kamienicy przy ul.Korfantego 6, a nie jak mylnie podawano przy ul. Pocztowej. Nagrody za prawidłoweodpowiedzi otrzymują:• bony towarowe – Henryk Grzonka i Rafał Pleszewski z Rybnika• suplementy – Gabriela Szymura z Książenic.Po odbiór nagród należy się zgłosić w ciągu 1 miesiąca od ogłoszenia zwycięzców.Koń, jaki jest każdy widzi…Do niecodziennego wydarzenia doszło9 października. W okolicach ObwodnicyPołudniowej patrolowi SM ukazał się niecodziennywidok – ulicą w najlepsze biegł,a raczej galopował koń bez jeźdźca. Koń, jakijest każdy widzi, jak napisano w pierwszej polskiejencyklopedii, choć w centrum miasta jeston rzadkością. O zdarzeniu poinformowanowłaściciela i został on pouczony o potrzebiezwiększenia nadzoru nad zwierzętami. Byłjuż jeździec bez głowy, teraz koń bez jeźdźca,a może właściciel jest „bez głowy”?Zasłabnięcie11 października po południu strażnicypełniący służbę w centrum miasta zauważylina ul. Wodzisławskiej leżącego mężczyznę.Jak się okazało, mężczyzna zasłabł. Namiejsce wezwano karetkę pogotowia, któramężczyznę przewiozła do szpitala.Właściciel – włamywacz…17 października w samo południe do SMwpłynęło zgłoszenie o próbie włamania dosamochodu na parkingu przy ul. Hallera. Namiejsce natychmiast przybyli strażnicy i rzeczywiściezastali mężczyznę, który drutempróbował otworzyć drzwi pojazdu. Okazałosię, że był to właściciel samochodu, którywewnątrz zatrzasnął kluczyki... Fr.Informacje o działaniach rybnickiej Straży Miejskiej również na www.sm.rybnik.plZmiany w ruchuw rejonie cmentarzyW okresie od 30 października do 4listopada, w związku ze wzmożonymruchem drogowym w okolicy cmentarzyna terenie Rybnika wprowadzone zostanązmiany organizacji ruchu.Cmentarz Komunalny:• ulica Rudzka – zakaz zatrzymywania siępo lewej stronie na odcinku od skrzyżowaniaz ulicą Kotucza do skrzyżowaniaz ulicą Janiego, po prawej stronie odskrzyżowania z ulicą Kotucza do wjazdudo domu pogrzebowego,• ulica Kotucza – zakaz zatrzymywania siępo obu stronach drogi na odcinku od rondaKotucza – Budowlanych – Dworek doronda Gliwicka – Kotucza – Wyzwolenia,• ulica Gliwicka – zakaz zatrzymywaniasię po obu stronach drogi na odcinku odronda Gliwicka – Wyzwolenia – Kotuczado ronda Europejskiego,• ulica Janiego – zakaz postoju na całejdługości.Parkingi przy głównym wejściu na cmentarzi przy domu pogrzebowym przeznaczonebędą dla osób mających trudnościw poruszaniu się (posiadaczy obowiązującychkart parkingowych), dla pozostałychuczestników ruchu pozostawiono do dyspozycjiparkingi przy ulicach: Rudzkiej (naprzeciwSpółdzielni Łączność), Gliwickiej (przykąpielisku Ruda), Brudnioka i Janiego.Dla osób korzystających z parkingów przyulicy Gliwickiej i Janiego wejście na cmentarzod ulicy Jaskółczej.Niedobczyce:• Wprowadzenie ruchu jednokierunkowegoi zakazu zatrzymywania się na całej długościulicy Cienistej – wjazd na parkingiprzy cmentarzu od ul. Wołodyjowskiego,a wyjazd na ulicę B. Krzywoustego,• ulica Wołodyjowskiego – zakaz zatrzymywaniasię na odcinku od skrzyżowaniaz ulicą Leszczyńskiego do ronda.• Wprowadzenie ruchu jednokierunkowegoi zakazu zatrzymywania się na całej długościulicy Cienistej – wjazd na parkingiprzy cmentarzu od ul. Wołodyjowskiego,a wyjazd na ulicę B. Krzywoustego,Boguszowice Stare:• wprowadzenie ruchu jednokierunkowegona ulicy Jemiołowej – wjazd od ulicy Boguszowickiej,• wprowadzenie ruchu jednokierunkowegona ulicy Jemiołowej – wjazd od ulicy Boguszowickiej,Apelujemy do wszystkich posiadaczypojazdów mieszkających w pobliżucmentarzy lub mogących korzystaćz komunikacji miejskiej o niekorzystaniew tych dniach ze swoich pojazdów.54 Nr 10/448; październik 2008


Strona przygotowywana jest przez Fundację ER.Telefony do redakcji: 032/42 28 825, 032/42 60 070 55


BIURO RACHUNKOWELIBRAtel. 032 42 27 858libra@hoga.plul. Rynek 6 (II piętro)44-200 RybnikBiuro RachunkoweBIZNES S.C.Rybnik, ul. Wysoka 15-17(na parterze budynku Cechu Rzemiosł– okrąglak koło teatru)Od pon. do piąt.w godz 9.00 – 17.00, tel. 032 422 31 34e-mail: biznes.kb@vp.plOFERUJEMY:• ZWROT VAT-u ZA MATERIAŁY BUDOWLANE• OPRACOWYWANIE BIZNES PLANÓW:• NA ROZPOCZĘCIE DZIAŁALNOŚCI – DLA URZĘDÓW PRACY• DLA FIRM – KREDYTY INWESTYCYJNE• KSIĘGI HANDLOWE (PEŁNA KSIĘGOWOŚĆ)• KSIĘGI PRZYCHODÓW I ROZCHODÓW, RYCZAŁT• DORADZTWO W ZAKRESIE PROWADZENIA DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJK U R S YRybnik, ul. Rynek 6, tel. 032 42 35 470Zapraszamy w godz. 9.00 – 17.00e-mail: atenaatena@wp.pl• LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE– EKSTERNISTYCZNIE, 15 MIESIĘCY• PRZYGOTOWANIE DO EGZAMINÓWMATURALNYCH I GIMNAZJALNYCH• KADROWO-PŁACOWY• KSIĘGOWO- PODATKOWY• OBSŁUGA KOMPUTERA• J. ANGIELSKI, J. NIEMIECKIRybnik – Golejówtel. 032/ 42 655 37, 0502 2797888www.pustaki.go3.ple-mail: pustaki@go3.plPUSTAKI:żużlowena ściany nośneścianki działoweoknadrzwiparapetyroletyOKNA KTÓRE CIESZĄ JAKOŚCIĄ I CENĄskorzystaj z jesiennej promocji w naszej firmieKOL-DAR OKNA I DRZWI Kołacz DariuszRybnik (Nowiny): ul. Kominka 45, tel. (0-32) 42-43-074 ; fax (0-32) 42-43-071Leszczyny: ul. Dworcowa 2, tel. (0-32) 42-70-362Rybnik (Centrum): ul.Gliwicka 26, tel. (0-32) 42-25-990kol_dar@poczta.onet.pl • www.kol-dar.plŚląskie Centrum MuzyczneSzkoła Muzyczna – Muzyka i RuchNAUKA GRY NA RÓŻNYCH INSTRUMENTACH(gitara elektryczna)DZIECIĘCE STUDIO WOKALNO-TANECZNE 3-8 LATSTUDIO WOKALNE:śpiew solowy klasyczny i estradowy (emisja głosu, dykcja, solfeż,choreografia, praca nad repertuarem wykonawczym)TANIEC DYSKOTEKOWY JUŻ OD 5 LAT4 GŁOSOWY CHÓR KOŚCIELNY „CANTATE DEO”w czwartek od 19:00SMERFETKOWO2 i 3-latki ćwicząz opiekunemNABÓR NON-STOP BEZPŁATNE LEKCJE POKAZOWERybnik, ul. Hibnera 41, tel. 032/422 44 34, 0693 55 49 30, 0601 83 78 15www.republika.pl/centrummuzyczneSkup surowców wtórnych s.c.44-206 Rybnik-Chwałowice, ul. 1 Maja 57tel. 739 37 54zakupi każdą ilośćmakulaturyfolii bezbarwnejzłomu stalowego i żeliwnegozłomu metali kolorowychzłomu akumulatorów z elektrolitemNISZCZENIE DOKUMENTÓW I AKTCzynne od poniedziałku do piątku od 7.00 do 15.00CAŁODOBOWE KOMPLEKSOWEUSŁUGI POGRZEBOWEHenryk KłosekKamień, ul. Sąsiedzka 12Rybnik, ul. Wyzwolenia 26tel.: 032 421-97-97kom.: 0501-338-14456 Nr 10/448; październik 2008


DIAGNOZOWANIE i LECZENIE ZESPOŁÓWBÓLOWYCH KRĘGOSŁUPA metodą McKenziegoZAKŁAD REHABILITACJI „RE LAX”mgr rehabilitacji ruchowejADAM ZOSTAWARybnik, ul. Piasta 21, tel. 032 42 26 231, 0507 179 140przy SKLEPIE MEDYCZNYM• TŁUMIKI • KATALIZATORY• HAKI HOLOWNICZE • AMORTYZATORY• KLOCKI HAMULCOWE • FILTRY• OLEJE • WYMIANY OLEJU• KOMPLEKSOWE NAPRAWY BLACHARSKIE• CZĘŚCI NOWE I UŻYWANE• NAPRAWY BEZGOTÓWKOWEF.H.U.„GÓRECKI BIS”tel. 0 791 50 78 60www.pilatesrybnik.republika.plMarzysz o smukłej i wysportowanejsylwetce?Chcesz zadbać o swój wygląd?Potrzebujesz odprężenia?Masz problem/ bóle kręgosłupa?Jeżeli odpowiedź na powyższepytania brzmi tak – PILATESjest właśnie dla Ciebie.RYBNIK, ul. Długosza 7tel. 032 423 80 95gsm 0505 145 311SAMOCHÓD ZASTĘPCZYGabinet Endokrynologiczny Franciszek MazurSPECJALISTA ENDOKRYNOLOGchoroby tarczycy (USG, biopsja tarczycy), osteoporoza, zaburzenia hormonalneRYBNIK, NA GÓRZE 8, PON. 18-19, SOB. 11-12ŻORY / RYNEK, KOŚCIUSZKI 1A, ŚR. 18-19RACIBÓRZ, WILEŃSKA 1, ŚR. OD 16R E J E S T R A C J A 0 3 2 4 3 0 4 1 5 9 Gabinety Le kar skieRybnik, ul. Reymonta 50 (wjazd od salonu HONDA)Rejestracja od 14.00, tel. 032 432 77 94www.gabinety-reymonta50.pllek. med. Jan PawlikowskiSpecjalista UrologUSG układumoczowegotel. 0601 722 180lek. med. Lidia KuczaSpecjalista LaryngologUSG zatok, audiometr,videoendoskopiatel. 032 432 77 94 od 14.00lek. med. Aleksander GatnarSpecjalista ChoróbWewnętrznychHolter ekg, Holter ciśnieniowytel. 032 432 77 94 od 14.00dr n. med. Michał HoleckiLeczenie otyłości,hiperlipidemii,chorób metabolicznychtel. 0502 271 221lek. med. Tomasz PawlikowskiSpecjalista UrologUSG układumoczowegotel. 0601 722 180lek. med. Anna Krzak-BieńkowskaSpecjalista Położnictwai GinekologiiUSG, cytologiatel. 0660 461 402lek. med. Szymon ChlubekSpecjalista Położnictwai GinekologiiUSG, cytologiatel. 0603 192 925GABINET DERMATOLOGIIESTETYCZNEJKatarzyna Piasecka-LejtmanLekarz dermatolog – kosmetologtel. 0692 427 312Telefony do Biura Ogłoszeń: 032/42 38 088, 032/42 38 09057


Ważne adresy i telefony:Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie 42 60 033, 42 28 371 w. 43 (7.30–15.30)Ośrodek Interwencji Kryzysowej i Psychoterapii,ul. Chrobrego 16, tel. 42 25 639 (pon.–pt. 8.00–20.00)Powiatowy Rzecznik Konsumentów 42 28 300(pon., wt., śr. 8.00–15.00, czwartki 15.00–17.30 po wcześniejszym umówieniu telefonicznymw siedzibie Starostwa, ul. 3 Maja 31)Całodobowy Telefon Zaufania 42 33 555Miejska Komisja ds. Rozwiązywania Problemów Alkoholowych42 26 245 (ul. Chrobrego 16, pon. 12.30–14.00, wt., śr., czw. 15.30–17.00)Telefon informacyjny Anonimowych Alkoholików25 37 983 (pon., śr., czw. 17.00–20.00)Rybnickie Stowarzyszenie Abstynenckie „Zgoda”ul. Kościuszki 17, tel. 42 21 087 – wtorki, czwartki, soboty, niedziele 16.00–20.00Obywatelski Ruch Obrony Bezrobotnych pon.–pt. 10.00–13.00, ul. Białych 7, p. 304Stowarzyszenie Amazonek „Odnowa”,ul. Ko ściusz ki 17, tel. 42 35 511, poniedziałek 10–12, środa 15–17, piątek 10–12.Spotkania „Amazonek” w każdy II poniedziałek miesiąca o 15.00Polski Związek Głuchych, Terenowy Ośrodek Rehabilitacjii Wsparcia Społecznego dla Osób Niesłyszących,ul. Kościuszki 17, tel. 42 36 766, dyżury w piątki od godz. 15.00 do 20.00Terenowy Oddział Polskiego Towarzystwa Dysleksji w Rybnikuul. KEN 29, 44–207 Rybnik (ZS–P nr 4), tel. 42 46 429Dyżury: I środa miesiąca w siedzibie ZNP, ul. Kościuszki w godz. 14.00–15.00, pozostałe środy w siedzibie ZS–P nr 4 w godz. 10.45–11.30.Rybnickie Stowarzyszenie Diabetyków w Rybniku,ul. Kościuszki 17, tel. kom. 502 31 79 92 – zaprasza na spotkaniawtorki 11.00–13.00, czwartki 16.00–17.30, tel. 032/42 36 180 (czynny w czasie dyżurów)Schronisko „Przytulisko”dla kobiet i kobiet z dziećmi, ul. Chro bre go 16, 42 33 599Przytulisko pomaga kobietom znajdującym się w sytuacji kryzysowej (czynne całą dobę)ZARZĄD ZIELENI MIEJSKIEJDział Cmentarzy Komunalnych, Rybnik, ul. Rudzka 70b, tel. 032/42 28 991czynny od poniedziałku do piątku w godz. 7.00–15.00, sobota 8.00–13.00Oferuje następujące usługi cmentarne:• przygotowanie grobu i wykonanie pochówku • pochowanie urn w grobach urnowych i ziemnych• umieszczanie urn w kolumbarium • czynności ekshumacyjneOferujemy wynajęcie kaplicy do pogrzebu oraz przechowanie zwłok w chłodni.Przyjmujemy opłaty przedłużające rezerwację grobu ziemnego o kolejne 20 lat.Administruje lub nadzoruje cmentarze komunalne w dzielnicach miasta:Północ – ul. Rudzka 70 b; Chwałęcice – ul. Karłowa; Chwałowice – ul. Kamienna; Boguszowice Stare – ul. ZadumyRedakcja: Wiesława Różańska (redaktor naczelna);Sabina Horzela–Piskula, Dominika Ingram–Nowaczyk (dziennikarz)Edyta Szymaszek–Górczyńska (redaktor techniczna)Wydawca: Rybnickie Centrum KulturyADRES REDAKCJI: 44-200 Rybnik,Rynek 12a (ofi cy na), skryt ka pocz to wa 96tel./fax 032/42 28 825, 42 60 070,e–mail: gazeta@um.rybnik.plhttp://www.rybnik.pl/gazetaRedakcja czynna od po nie dział ku do piątkuZastrzegamy sobie prawo skracania tek stów i zmiany ty tu łów.Za treść ogłoszeń redakcja nie od po wia da.Teksty niezamawiane przyjmujemy wyłącz nie na nośnikach elektronicznych.DRUK:Offsetdruk i media sp. z o.o.43-400 Cieszyn, ul. Frysztacka 48,tel 033 857 70 90BIURO OGŁO SZEŃ:Rybnik, Rynek 12awww.grupainfomax.comrybnik@grupainfomax.comtel. 423 80 88, tel./fax 423 80 90Telefony alarmowe:Policja 997 112 (bezprzewodowe) 42 95 200Straż Pożarna 998 43 95 801Pogotowie Ratunkowe 999 42 23 666Straż Miejska 986 42 27 254Miejsko–PowiatoweCentrum Zarządzania Kry zy so we go 42 21 000, 43 95 801Centrum Powiadamiania Ratunkowego- Pogotowie Ratunkowe 999, 112 (przewodowe), 42 23 666Pogotowie zimowe 43 29 560, 43 29 565Pogotowie energetyczne 991 30 30 991Pogotowie gazowe 992 42 23 419, 42 25 565, 42 23 493Pogotowie ciepłownicze 993 42 24 645Pogotowie wodno–kanalizacyjne 42 23 681, 42 49 599Wodne Ochotnicze Pogotowie Ra tun ko we 42 26 599Pomoc Drogowa 9631 42 24 400, 42 24 407Pogotowie weterynaryjne 42 22 461Pogotowie dźwigowe 42 24 085Urząd Miasta w Rybniku – tel. 0–32/43 92 000Urząd Stanu Cywilnego – tel. 0–32/42 23 210Blok Samorządowy Rybnik – dyżury radnychDyżury radnych we wszystkie dni robocze od godz. 11.00 do 13.00w Biurze Rady, UM, ul. Chrobrego 2, www.bsr.rybnik.pl.Partia Demokratycznawww.demokraci.pl, tel. 602 534 080Platforma Obywatelska RP w RybnikuBiuro poselskie Marka Krząkały, ul. Wysoka 15/17(Okrąglak),tel/fax. 032 42 36 916. Biuro czynne od pon do piątku 10.00–17.00Dyżury radnych w każdy wtorek 16.00–18.00;Bezpłatne porady prawne: środy 16.00–18.00 – prosimy o zapisy.Szczegóły i informacje: www.platforma.rybnik.pl, www.krzakala.pl.Biuro Senatorskie Antoniego Motyczkiul. 3 Maja 11, 44–200 Rybnik, tel. 032/42 31 337 kom. 512 078 423Porady prawne w każdy poniedziałek od 17.30–19.30 (prosimy o zapisy – telefonicznie bądź osobiście)Dyżur Biura Poselskiego R. Zawadzkiego – wtorek 14.00–16.00Dyżur Biura poselskiego H. Siedlaczka – czwartek 13.00–15.00Prawo i SprawiedliwośćBiuro Senatorskie senatora Tadeusza Gruszki, tel./fax 032/42 24 170Biuro Poselskie posłów Bolesława Piechy, tel. 032/42 28 453,Grzegorza Janika, tel. 032/42 22 909, ul. Sobieskiego 1.Uprasza się o wcześniejsze umawianie telefoniczne lub osobiste.Bezpłatne porady prawne: środy 16.30-18.30 i czwartki 16.00–18.00Rada Dzielnicy ŚródmieścieDyżury we wtorki (10.00–11.00) i w czwar tki (16.00–17.00),ul. Kościuszki 17 (I piętro, p. 122), tel. 032/42 37 268 (czynny w cza sie dyżurów).W trakcie dyżuru istnieje możliwość spotkania się z policjantem dziel ni co wymRuch Autonomii ŚląskaDyżury: wtorek, środa 9.00 – 13.00 i w czwartek 13.00 – 17.00,ul. Białych 7/311, tel./fax 032/42 37 822Socjaldemokracja PolskaPrzewodniczący Zarządu Miejsko–Powiatowego Kazimierz Zięba zapraszaw każdy poniedziałek i czwartek 14.30–17.00 do biura SdPl, ul. Sa int Vallier 4.Sojusz Lewicy De mo kra tycz nejDyżury w każdy czwar tek 16.00–18.00 w miejsko–powiatowymbiurze SLD, ul. Białych 7, tel. 032/42 27 914.Związek Gór no ślą ski – koło Ryb nikzaprasza na spo tka nia w każ dy ostat ni piątek mie sią cado Domu Ka te che tycz ne go bazyliki św. Antoniego na godz. 18.00.58 Nr 10/448; październik 2008


NIERUCHOMOŚCICHCESZ SPRZEDAĆ DOM, DZIAŁKĘ ?ZADZWOŃ ! PRZYJEDZIEMY!Znajdziemy klientana Twoją nieruchomośćDaWiMa 032-4236241Domar 032-7559880Libra 032-4238556Manager 032-4153416Betta 032-4260124Posesor 032-7557621Perfekt 032-4344105www.ibon.plCENTRUM ZABEZPIECZEŃ AASwww.aas.bbs.plalarmy, kamery44-240 Rybnik, ul.Młyńska 5tel. 032 422 55 76, 0608 700 205


KONSEK JANUSZ, KONSEK EWAPPHU „KONSEK” SP.J.PRODUCENTOKIEN I DRZWI PVCSystemy okienneRacibórzul. Browarna 16tel. 032 4152248S A T Y S F A K C J A K T Ó R E J N I E D A C I K O N K U R E N C J AWodzisław Śląskiul.Targowa 12Atel. 032 4552859 w. 32Żoryul. Moniuszki 5tel. 032 4342164Jastrzebie Zdrójul. Arki Bożka 24Etel. 032 4737543RybnikPlac Wolności 15tel. 032 4224992*Połowa ceny samochodu wpłacana przy zakupie. **Dotyczy podmiotów gospodarczych. O szczegóły i warunki dla klientów indywidualnych prosimy zapytaćdoradcę w salonie. ***Koszt połączenia wg taryfy lokalnej operatora. Auris – w zależności od wersji silnika zużycie paliwa w cyklu mieszanym wynosi od 5,0 do7,1 l/100 km, emisja CO2 od 131 do 166 g/km. Corolla – w zależności od wersji silnika zużycie paliwa w cyklu mieszanym wynosi od 4,9 do 6,9 l/100 km, emisjaC02 od 127 do 162 g/km. Szczegółowe informacje dotyczące odzysku i recyklingu samochodów na www.toyota.pl.AUTORYZOWANA STACJA DEALERSKA TOYOTA KONSEK44-203 RYBNIK ul. Prosta 100, tel. 032 432 90 40, fax 032 432 90 66www.toyota.rybnik.plSTACJA KONTROLI POJAZDÓW WSZYSTKICH MAREK DO 3,5 T wys. 4 moraz pojazdów zasilanych gazem i motocykliOKRĘGOWA STACJAKONTROLI POJAZDÓWCZERWIONKA-DĘBIEŃSKOul. FURGOŁA 155tel./fax 032 42-73-150CZERWIONKAul. Młyńska 6tel. 032 43-18-333Wkrótce otwarcie myjni bezdotykowej!Zapraszamy codziennie od godz. 7.00 do 20.00, w soboty od godz. 8.00 do 14.00

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!