UkÅad scalony sztuki polskiej - Raster - Art.PL
UkÅad scalony sztuki polskiej - Raster - Art.PL
UkÅad scalony sztuki polskiej - Raster - Art.PL
Transform your PDFs into Flipbooks and boost your revenue!
Leverage SEO-optimized Flipbooks, powerful backlinks, and multimedia content to professionally showcase your products and significantly increase your reach.
ten plik pochodzi z internetowej strony magazynu artystycznego RASTERraster.art.pltygodnikzmieniamy obraz <strong>polskiej</strong> <strong>sztuki</strong>© RASTER 2001 WSZELKIE PRAWA ZASTRZE¯ONE
UK£AD SCALONY SZTUKI POLSKIEJ 1998ten historyczny materia³ Piotra Œmig³owicza wydrukowany by³ razemz map¹ polski, której wersja elektroniczna niestety zaginê³a.Tutaj reprodukujemy wiêc skan z „rastra”
Malarzu! Wytnij i powieœ przy sztalugach"wiersz i obrazek: micha³ kaczyñskizanim dotkniesz, pomyœl !
AKTUALNA LISTA ARTYSTÓW SIECIOWYCH(stan na 1.08.1998)N - nowoœæ na liœcie; P - powrót na listê; + - tendencja zwy¿kowa; - - tendencja spadkowa; * - pat/konstans;$ -artysta/tka ekskluzywny, dostêpny tylko dla wybranych galerii; ! - artysta/tka przed oficjalnym pasowaniemUwaga: Oznaczenia nie odnosz¹ siê do aktualnej kondycji twórczej artystów lecz do ich pozycji w hierarchii sieci.$* Pawe³ Althamer$* Miros³aw Ba³ka+ Anna Baumgart* Krzysztof M. BednarskiN- S³awomir Belina* Marcin Berdyszak (PSI)- Marek Chlanda$- Tomasz Ciecierski* Marta DeskurP+ Edward Dwurnik!- Tomasz Domañski- Miros³aw Filonik$+ Stefan Gierowski* Leszek GolecP+ Zuzanna Janin* Piotr Jaros+ Koji Kamoji+ Marek Kijewski- Grzegorz Klaman (Multihumanoid Gdañski)- Adam KlimczakN Jan Koza$+ Jaros³aw Koz³owski* Katarzyna Kozyra (Kowalnia)$+ Edward Krasiñski- Zofia Kulik- Piotr Kurka (PSI)* Konrad KuzyszynN! Leszek Lewandowski$+ Zbigniew LiberaN Piotr Lutyñski (GaCek)- Hanna £uczak* Robert Maciejuk- Miros³aw Maszlanko! Agata Michowska (PSI)* Jaros³aw Modzelewski- Anna Myca- Ma³gorzata Niedzielko+ Joanna RajkowskaN Jadwiga Sawicka* Miko³aj Smoczyñski+ Grzegorz Sztwiertnia$* Leon Tarasewicz! Marek Targoñski* Tomasz Tatarczyk* Jerzy Truszkowski- Tomasz Wilmañski (soft PSI)+ <strong>Art</strong>ur ¯mijewski (Kowalnia)Ostatnio wypadli z listy: Mariusz Kruk, Joanna Przyby³a, Robert RumasPSI - patrz Poznañ (s.53); Multihumanoid Gdañski - patrz Trójmiasto (s.52);Kowalnia - patrz S³owniczek (s.118); GaCek - patrz Ekspres Cieszynianin (s. 48)Wytnij, skseruj, rozdaj znajomym"
loki d³u¿ewskiegoc:\raster\54.netZIEMIA LUBUSKACzy reforma administracyjna kraju sprawi, i¿ ZiemiaLubuska uniezale¿ni siê od Wielkopolski i Poznania?Póki co, du¿e osi¹gniêcia w tym zakresie ma GaleriaProwincjonalna w S³ubicach (GTJ, ale sala jest bardzodu¿a), najdalej na zachód wysuniêty i zarazem modelowyoœrodek sieci. Jej twórca, artystakuratorRyszard Górecki obra³trafn¹ taktykê unikania wystaw zkrêgu PSI, sam natomiast corazczêœciej wystawia w Poznaniu.Nazwa “prowincjonalna” odnosi siêdo faktu prowincjonalnegopo³o¿enia galerii - 70 km odBerlina, tym samym jest to jednaknajmniej “prowincjonalna” zewszystkich polskich galerii, zreszt¹, jak oblicza Górecki,wiêkszoœæ publicznoœci stanowi¹ Niemcy. GaleriaProwincjonalna by³a jedn¹ z pierwszych w krajulansuj¹cych twórczoœæ Joanny Hormon Rajkowskiej,ponadto posiada w³asn¹ kolekcjê.Mniej optymistycznie rysuje siê sytuacja Zielonej Góry -jednego z najbardziej malowniczych miast w kraju.Tutejsza scena zdominowana jest przez wp³ywypoznañskie, jak równie¿ pojedyñczych, groŸnychspadochroniarzy z Warszawy (malarz-dywagator RyszardWoŸniak). ¯ycie intelektualne koncentruje siê w InstytucieSztuki i Kultury Plastycznej Wy¿szej Szko³yPedagogicznej, natomiast o dzia³alnoœci wystawienniczejtrudno jest zdobyæ bardziej szczegó³owe informacje.Jeszcze do niedawna g³oœn¹ zielonogórsk¹ inicjatyw¹by³o Biennale Sztuki Nowej (od 1985). Najbardziejutalentowan¹ postaci¹ sceny zielonogórskiej jest malarzJacek D³u¿ewski.LUBLIN I DALEJSpecyfik¹ Lublina jest istnienie dwóch lekkozwalczaj¹cych siê galerii sieciowych. Jedn¹ jest tutejszeBWA (GTW) o kilku odnogach (Galeria Grodzka, GaleriaLabirynt 2, Galeria Stara) kierowane przez AndrzejaMroczka zas³u¿onego propagatora <strong>sztuki</strong> akcyjnej ikonceptualnej w latach 70. Kierowana przez niegogaleria zas³ynê³a w latach 80. z tego, ¿e jako jedna zs³owniczekPszczelarze® – artyœcizafascynowani wydzielinami natury.Z luboœci¹ u¿ywaj¹ do realizacjiswoich prac wosku, parafiny iwszelkich tym podobnych substancji.W swojej sztuce usi³uj¹ zilustrowaætakie fenomeny jak skapywanie,krzepniêcie, powiewanie, lepienie,przeciekanie, unoszenie itp. Kochaj¹przyrodê. Najwybitniejszym twórc¹spoœród pszczelarzy jest Miros³awMaszlanko zajmuj¹cy siê zawodoworolnictwem. Inni przedstawiciele:Anna Rodziewicz (¿ona Maszlanki),Pawe³ Nowak. Z pszczelarzamisympatyzuje Galeria Bia³a w Lublinie.nielicznych nie zosta³a objêta bojkotem. Obecnielubelskie BWA to placówka po trosze zapomniana,miêdzy innymi dlatego, ¿e od 10 lat nie zosta³ananiesiona ani jedna poprawka na listê adresow¹ galerii,w zwi¹zku z czym zaproszenia i katalogi wydawane (?)przez tê instytucjê nale¿¹ do cymeliów. W ostatnim okresieniebywa³ym sukcesem galerii by³o zorganizowaniewystawy Miros³awa Ba³ki.Drug¹ lubelsk¹ placówk¹ o sieciowej randze jest GaleriaBia³a (GTJ – dwie salki, ale niewielkie). Wykazuje onawiêksz¹ ni¿ BWA ¿ywotnoœæ zapewne dlatego, i¿ jestmniejsza i zatrudnia na etacie tylko 1 osobê. Jedn¹ zeswoich pierwszych wystaw indywidualnych mia³ tu LeonTarasewicz w 1985 roku - by³a to pierwsza wystawa GaleriiBia³ej. W minionych latach jednym z nurtów lansowanychprzez galeriê by³a sztuka pszczelarzy® (Maszlanko,Rodziewicz, Nowak). Z kolei ostatnie dwa sezony up³ynê³ypod has³em “Nowe przestrzenie <strong>sztuki</strong>”, w ramach któregozaprezentowano aktualn¹ czo³ówkê artystów sieciowychi spotkania z liderami galerii sieciowych z ca³ego kraju.<strong>Art</strong>yœci wystawiaj¹cy w Bia³ej zachwycaj¹ siê na ogó³grubymi œcianami galerii i jej efektownymi sklepieniami.Na kultowym osiedlu LSM (jedna z czêœci zaprojektowanaprzez ma³¿eñstwo Hansenów) w parterowym akademikumieœci siê lokal Galerii Kont, raczej nieczynnej. Zdarzasiê jednak, ¿e odbywaj¹ siê tam, lub w okolicy, pokazyperformance’ów. Niektórzy potrafi¹ nawet wymieniænazwiska dwóch performerówmieszkaj¹cych wLublinie (Ewa Zarzycka,Zdzis³aw Kwiatkowski).Dalej na wschód odLublina znajduje siê ju¿tylko Muzeum Okrêgowe iGaleria 72 w Che³mie (wpraktyce to jedno i tosamo). Zbiory tegouprawa maszlankimuzeum s¹ do koñca niezbadane, chocia¿ wiadomo, i¿za ich silnie zgeometryzowany profil odpowiedzialna jestBo¿ena Kowalska. W hollu muzeum znajduj¹ siê jednakrównie¿ np. dwubarwne obrazy Jana DobsonaDobkowskiego. Ca³e œródmieœcie Che³ma podkopane jestpodziemiami, w których straszy duch Bieluch. Pos³ugujesiê on mêskim g³osem, co odró¿nia go od dr Kowalskiej,jednak jego upodobania artystyczne nie s¹ znane, takwiêc kwestia jego to¿samoœci nie jest ostatecznierozstrzygniêta.TWIERDZA WROC£AWI JEJ LENNAWiadomo, ¿e we Wroc³awiu mieszka wielu mi³oœników<strong>sztuki</strong> wspó³czesnej. Czasami (raz na rok-dwa) ukazujesiê tu nawet nowy numer “Formatu” - niezwyk³ego pismaartystycznego, które informuje o tym co wydarzy³o siê wsztuce <strong>polskiej</strong> kilka lat temu (albo wcale nie mia³omiejsca). Z niewiadomych powodów Wroc³aw utraci³jednak ³¹cza sieciowe. Tutejsze, doœæ rozbudowane BWAw swej czêœci artystycznej zdominowane zosta³o - zaspraw¹ Wojciecha Stefanika - przez poezjê konkretn¹ iwizualn¹. Raz na dwa (?) lata odbywa siê we Wroc³awiufestiwal WRO - najwiêkszy w kraju przegl¹d <strong>sztuki</strong> wideo itym podobnej. Dziêki tym dwóm fenomenom twierdzawroc³awska utrzymuje jeszcze kontakt z sieci¹alternatywno-performersk¹. Nie bez znaczenia jest równie¿fakt, ¿e we Wroc³awiu ¿yje kilka kultowych postaci krajowejŒMIG£OWICZ UK£AD SCALONY SZTUKI POLSKIEJ
sceny alternatywnej, m.in. Andrzej Dudek-Duerer.Atmosferê oddalenia od zinstytucjonalizowanych,sieciowych centrów na w³asny sposób wyzyskuje GaleriaEntropia, dobrze zorientowana w sprawachkomputerowych, która chêtnie zaprasza na goœcinnewyk³ady sieciowych teoretyków (Rypson, Ciesielska), alezdaje siê, ¿e wystawia g³ównie twórców miejscowych.Popularna jest opinia, któr¹ równie¿ podziela “<strong>Raster</strong>”,¿e Wroc³aw jest miejscem o wspania³ych tradycjach(cz³onkowie grupy Luxus co jakiœ czas tworz¹ jeszcze udaneobrazy) i niezg³êbionympotencjale. Najbardziej kreatywnymtwórc¹ ery post-luxusowej jestJan Koza (patrz strony 14-17), któryw ci¹gu ostatnich dwóch lat podbi³wp³ywowe serca dyrektora Kruka(zuj) i kuratorek zniechêty. Z koleinajbardziej przera¿aj¹ca jestdzia³alnoœæ Tomasza Domañskiego,eksportowego twórcy wroc³awskiego,który specjalizuje siê wpodpalaniu gór lodowych inagrywaniu ich odg³osów na p³ytykompaktowe.dudekRolê miasta lennego wobec Wroc³awia spe³nia Legnica.O ile aktyw literacki tego miasta by³ w stanie wybiæ siê naniezale¿noœæ, a nawet zdobyæ rozg³os (Festiwal FortLegnica), o tyle jedyna znana tutejsza galeria(pañstwowa, d. BWA), mimo kilku w³asnych ogólnopolskichinicjatyw (np. coroczny konkurs dla m³odych malarzy)ci¹gle spe³nia rolê poddañcz¹ wobec twierdzywroc³awskiej: bardziej wziêci wroc³awscy artyœciorganizuj¹ tu chêtnie swoje wystawy, bowiem w zamiangaleria drukuje im du¿e, kolorowe katalogi, natomiastwroc³awscy krytycy przyje¿d¿aj¹ tu na wyk³ady i obradykonkursowych jury. W ten sposóbLegnica utrzymuje przy ¿yciu spor¹(akademick¹) czêœæ artystycznej scenywroc³awskiej.Bardziej niezale¿nie dzia³a œrodowiskojeleniogórskie, które generalnie maodlot na punkcie fotografii. Zajmuje siêkozatym tutejsza Galeria SztukiWspó³czesnej BWA o doœæ m³odzie¿-owo zorientowanym programie.Gdzieœ w okolicach Wroc³awia znajduj¹siê Oborniki Œl¹skie gdzie mieszka Zdzis³aw Nitka – ostatnipraktykuj¹cy przedstawiciel Nowych Dzikich. Wraz z ¿on¹Jolant¹ Nikt powo³a³ niedawno do ¿ycia prywatneMuzeum Ekspresjonistów.BIELSKO-BIA£AMiasto, które skutecznie wykorzystuje swoje korzystnepo³o¿enie geoartystyczne pomiêdzy Cieszynem,Katowicami i Krakowem. Wszystko siê tu krzy¿uje. Przezmiasto przeje¿d¿a oczywiœcie Ekspres Cieszynianin, coma istotne znaczenie dla rozwoju artystycznego miasta.Przystanek ekspresu zlokalizowany jest w Galerii BielskiejBWA. Placówka ta wyró¿nia siê wysokim poziomemedytorskim katalogów (autorem ich opracowaniagraficznego jest GaCek Krzysztof Morcinek - patrz te¿rozdzia³ Cieszyn) oraz coraz bardziej ambitnymprogramem (m.in. bulwersuj¹ca miejscowe w³adzewystawa zbiorowa Kobieta o Kobiecie, wystawy Beuysa iWarhola, ostatnio KwieKulik). Za progresywne fluidyodpowiedzialna jest w du¿ym stopniu Agata Smalcerz,sympatyzuj¹ca z GaCkami (a mo¿e nawet ju¿ jedna znich...), autorka pracy magisterskiej o performensie wPolsce. Zapewne w krótkim czasie galeria pod³¹czonazostanie do g³ównej sieci uk³adu scalonego, bowiembudowa ³¹cz jest bardzo zaawansowana. Jednoczeœniegaleria drug¹ nog¹ stoi w ocieraj¹cej siê o arte polo sieciBWA, organizuje b³otnisty festiwal malarski BielskaJesieñ, którego plony w sprytny sposób rozsy³a po Polscew formie wystaw czasowych. Ostatnio galeria sta³a siêmiejscem g³oœnego skandalu zwi¹zanego z publikacj¹ksi¹¿ki Jerzego Truszkowskiego o dziejachpozainstytucjonalnej <strong>sztuki</strong> <strong>polskiej</strong> w ostatnim 40-leciu.Ksi¹¿ka mia³a ukazaæ siê nak³adem galerii, ale na skutekinterwencji artystki Murak Teresy i poczynionych przezni¹ na szerok¹ skalê intryg, dyrekcja przelêk³a siê. Niestetytreœæ ksi¹¿ki jest nieznana, wiêc nie wiadomo dlaczegoMurak Teresa postanowi³a storpedowaæ jej wydanie.Faktem jest natomiast, ¿e Galeria Bielska wyda³a w³aœniebardzo obszerny katalog dzie³ rze¿uchowych artystki.CIESZYNMiasto ojczyste GaCków - patrz rozdzia³ EkspresCieszynianin. Obecnie dzia³a tu, choæ nieregularnie,Galeria Miejsce prowadzona przez GaCka KrzysztofaMorcinka, która na ogó³ zaopatrywana jest w wydarzeniaartystyczne za poœrednictwem Ekspresu Cieszynianin.Miasto Cieszyn jest wybitnie malownicze, wyposa¿one wbogat¹ i niezwykle przyjazn¹ kieszeni infrastrukturêimprezow¹, w której kluczow¹ rolê odgrywaj¹ tzw. “Czechy”czyli czeska czêœæ miasta, w której cena piwa kuflowegonie przekracza 1.5 z³otego!!!£ÓD£ódŸ artystyczna - w przeciwieñstwie do gastronomicznej- niestety osiad³a na mieliŸnie (³odzianie uparcie twierdz¹,¿e kiedyœ przez ich miasto przep³ywa³a rzeka). Jedyn¹formacj¹ artystyczn¹, która zyska³a na tej transformacjijest £ódŸ Kaliska, której cz³onkowie za³o¿yli pod t¹ nazw¹jedn¹ z najlepszych w mieœcie knajp. Poza celamikonsumpcyjnymi spe³nia ona równie¿ rolê izby pamiêci -na œcianach rozwieszono dokumentacjêdzia³añ £odzi Kaliskiej oraz oryginalnedzie³a <strong>sztuki</strong> z legendarnego okresu¿enada art. Tymczasem inne g³oœneswego czasu ³ódzkie centra artystyczneprze¿ywaj¹ dotkliwy kryzys, popularnymtrendem jest zaprzestanie prowadzeniadzia³alnoœci wystawienniczej. MuzeumSztuki (GTW) coraz czêœciej zmieniadyrektorów - ka¿dy nastêpny jest gorszyod poprzedniego. Galeria Wschodnia(GTJ) - artystyczna komuna, która jeszczedo niedawna wraz z Muzeum SztukiknajpkadŸwiga³a ciê¿ar obs³ugi artystów sieciowych - daje bardzoniemrawe znaki ¿ycia, jedynym intryguj¹cym i o¿ywczymw¹tkiem jest osiedlenie siê na Wschodniej Anny Petrie,m³odej artystki, która przyjecha³a podobno z RPA.Muzeum <strong>Art</strong>ystów, znane z g³oœnych imprez, tak¿eartystycznych, zapowiedzia³o na ³amach prasy, ¿e przeznajbli¿sze lata bêdzie remontowaæ swój budynek,natomiast ostatnie œlady (czyt. rzeŸby) po Konstrukcji wprocesie z³odzieje ju¿ kilka lat temu wywieŸli na z³om.£ódzcy artyœci cierpi¹ na kompleks rozbitków: AdamKlimczak tworzy p³ywaj¹ce ³ódeczki do których wklejaŒMIG£OWICZ UK£AD SCALONY SZTUKI POLSKIEJc:\raster\55.net
józefr.k¹tem energetycznym.Wobec tak dramatycznego obrotu(czyt. upadku) spraw artystycznychna ratunek ruszy³a Galeria Manhattanusytuowana kultowo wjednym z bloków na ³ódzkimfotograficzne wizerunkiswej twarzy, co kojarzy siêz wysy³aniem listów wzakorkowanych butelkach.G³ównym piewc¹ nieszczêœciazas³u¿onej ³ódzkiejsceny jest jednak JózefRobakowski (wci¹¿ aktywnawtyczka sieci alternatywno-performerskiej),którywiêkszoœæ swego cennegoczasu poœwiêca na pisanieognistych polemik wobronie zatraconej czci³ódzkiej awangardy (iswojej w³asnej). Poœwiêciwszysiê dzia³alnoœcipublicystycznej i kuratorskiej(wci¹¿ ta samawystawa tych samychartystów, jedyna zmienna:tytu³) Robakowski zabrn¹³niestety ze swoj¹ w³asn¹sztuk¹ w kozi róg przezniego samego zwanyrektor1.V.74kozie rogiManhattanie. Ostatnio przesz³a ona pod bezpoœredni¹opiekê spó³dzielni mieszkaniowej, której prezes okaza³siê œwiat³ym mecenasem. Galeria stopniowo przejmujerolê rasowej galerii sieciowej, posiada przy tyminteresuj¹ce warunki lokalowe (m.in. umo¿liwiaj¹ceorganizowanie wielopoziomowych wystaw) w tym tak¿eobszern¹ klubo-kawiarniê. Mocnym punktem galerii jestte¿ jej szefowa - Krystyna Potocka - osoba troskliwa, azarazem dzielnie stawiaj¹ca czo³o ³ódzkiej ospa³oœci.Wystawy (sprzeda¿ne) dobrego malarstwa usi³uje z koleiorganizowaæ Galeria 86, co nie do koñca siê udaje -chyba z powodu braku wiedzy jak wygl¹da dobremalarstwo, ale trafiaj¹ siê tu szczêœliwe wyj¹tki. Dlami³oœników fotografii, których w £odzi tradycyjnie niebrakuje, us³ugi na przyzwoitym poziomie œwiadczy GaleriaFF w £ódzkim Domu Kultury na wprost dworca kolejowego£ódŸ Fabrycz-na. Oferuj¹tu m.in. niez³y wybórwydawnictw, w tymciekaw¹ seriê w³asnychkatalogów.Z ³ódzkich artystów pozytywnewra¿enie sprawiaj¹swoimi pracami ju¿ tylkoKonrad Kuzyszyn imalarz Wojciech Leder, w dodatku perspektywy nie s¹najlepsze, bowiem tutejszej uczelni plastycznej nie pomog³oani imiê W³adys³awa Strzemiñskiego (w ubieg³ymroku zmar³ Stefan Krieger - jeden z jego ostatnich epigonów),ani nadanie tytu³u Akademii Sztuk Piêknych(gwóŸdŸ do trumny), ani te¿ fakt, ¿e jej rektorem jestprogresywny onegdaj artysta Jerzy Treliñski (przesta³ byæprogresywnym artyst¹).OROÑSKO I RADOMOroñsko to niewielka wioska 120 km na po³udnie odWarszawy. Znajduje siê tu obszerny maj¹tek w sk³adktórego wchodzi pa³ac, oran¿eria, zabudowaniagospodarcze, nowo zbudowany pawilon wystawowy orazpark krajobrazowy. Stoi tam równie¿ pomniczek JózefaBrandta, który sugeruje, ¿e malarz ten mia³ coœ doczynienia z Oroñskiem. Obecnie maj¹tek ten znajdujesiê we w³adaniu Centrum RzeŸby Polskiej (CRP czyli tzw.CzeReP), które œwiadczy wszelkie us³ugi krajowymgluciarzom, ale równie¿ przedstawicielom innych nurtówrzeŸbiarskich: pszczelarzom®, wytwórcom bobków, aletak¿e okolicznej ludnoœci (wesela w sali wystawowej).Wytop 1 kilograma surowego odlewu z br¹zu kosztowa³pod koniec ubieg³ego roku 35 z³. Dyrektor Centrum nosistosowne nazwisko Palacz, natomiast za sprawyartystyczne (CzeReP organizuje równie¿ wystawy)odpowiedzialny jest jego zastêpca Lech Karwowski(prawie czterdziestolatek). Zast¹pi³ on na tym stanowiskumi³oœnika k¹pieli s³omecznych Jana Stanis³awaWojciechowskiego. Ju¿ za jego czasów CzeReP stawa³siê powoli placówk¹ sieciow¹, obecnie sta³ siê ni¹ wpe³ni. Sam Karwowski przyby³ do Oroñska z odleg³egoSzczecina, jest dobrym kumplem Dyr.Œwierszcza i urz¹dzasympatyczne wernisa¿e z pieczeniem kie³basek naognisku. Z innych ciekawszych osób zatrudnionych wCzeRePie warto wymieniæ Leszka Golca, którego nazwiskojest w istocie artystycznym przydomkiem i zosta³o ukutena pami¹tkê wystawy Golca dwa lata temu w zuju –artysta zaprezentowa³ wówczas go³e œciany. W CzeRePiepracuje równie¿ Mariusz Knorowski, byæ mo¿e najbardziejuzdolniony i najlepiej zorientowany specjalista od plakatuw Polsce - z tego w³aœnie powodu nie mo¿e pracowaæ wMuzeum Plakatu w Wilanowie. Wizyta w Oroñskudostarcza zawsze niezapomnianych wra¿eñ, zprze³a¿eniem przez p³ot w³¹cznie. Po ca³ym parkurozsiane s¹ najró¿niejsze wytwory spontanicznejdzia³alnoœci krajowych i zagranicznych gluciarzy, którzyw Oroñsku spêdzali tzw. plenery czyli popijawy naotwartym powietrzu po³¹czone z rozbijaniem kamieni.Obecnie równie¿ czasem siê zdarza, ¿e artyœci zapêdzanis¹ do uporz¹dkowywania parku, np. artystka Murakwy³o¿y³a odcinek œcie¿ki kostk¹ bazaltow¹ i zasadzi³atrochê œwie¿ej trawy, zaœ S³awomir Marzec (o jegonajnowszych odkryciach czytaj na s.113) zbudowa³ kilkamurków ceglanych, niestetyw doœæ przypadkowy sposób,wiêc skoñczy³o siê tylko namarnotrawstwie - murkitrzeba by³o rozebraæ istawiaæ szalet od nowa.Ko³o Oroñska znajduje siêdu¿e, dwupiêtrowe miastoRadom (z Oroñska je¿d¿¹tam autobusy miejskie).Godn¹ odnotowania placówk¹jest w RadomiuMuzeum Sztuki Wspó³czesnej- byæ mo¿e jedynaw Polsce placówka o takiejnazwie. Posiada ono niez³yzbiór <strong>sztuki</strong> <strong>polskiej</strong> po 1945murek marcaroku, a nawet kilka prac artystów Gruppy. Niestety kolekcjata pokazywana jest tylko czasem (w czasie wakacji).ŒMIG£OWICZ UK£AD SCALONY SZTUKI POLSKIEJ
SZCZECINMiasto o szlachetnej urbanistyce i solidnej, murowanejzabudowie, niew¹tpliwie jeden z najlepiej rozwiniêtychorganizmów miejskich w Polsce. Szczecin jest jednakstanowczo zbyt ma³o rozreklamowany, niewiele te¿wiadomo co siê tam dzieje. Na zamku odbywa siê sporoniedobrych wystaw z sieci BWA, w tym konkurencyjny dlaBielskiej Jesieni festiwal b³otniactwa polskiego (raz nadwa lata). Jakiœ czas temu synonimem rozs¹dnych dzia³añartystyczno-kuratorskich by³o nazwisko Karwowski, którydzia³a³ m.in. w Galerii Amfilada. Po jego wyjeŸdzie nastolec dyrektorski w oroñskim CzeRePie galeria dzia³anadal i wygl¹da na to, ¿e szykuje siê do budowania ³¹czysieciowych. Tymczasem trwaj¹ starania o ulepszeniepo³¹czeñ lokalnych, wydano nawet jeden numerczasopisma “Mare <strong>Art</strong>icum” poœwiêconego sztuce krajównadba³tyckich, który wygl¹da jakby wydano na jegoprodukcjê bardzo du¿o pieniêdzy. W niektórych Ÿród³achpojawia siê w kontekœcie Szczecina równie¿ postaæ osympatycznym, artystowskim nazwisku Niedochodowicz(na imiê oczywiœcie Leszek, co sugeruje, ¿e byæ mo¿echodzi o jakiœ pseudonim Lecha Karwowskiego). ÓwNiedochodowicz prowadzi rzekomo Galeriê Teraz (kiedy?)BYDGOSZCZJedno z najbardziej wszechstronnych miast Polski, s³ynnena ca³y kraj z klubów nocno-muzycznych, w których grasiê muzykê jassow¹. Najbardziej znany Mózg jestmiejscem o zaciêciu interdyscyplinarnym, pokazuje siêtu równie¿ sztukê, a nawet organizuje bankiety powernisa¿ach w usytuowanym opodal Muzeum Okrêgowymim. Leona Wyczó³kowskiego (GTW). Jest to najwa¿niejszainstytucja w mieœcie i obecnie najsprawniej dzia³aj¹ce wkraju muzeum zajmuj¹ce siê sztuk¹ wspó³czesn¹.Oczywiœcie jest ono pod³¹czone do g³ównej sieci uk³aduscalonego, a z uwagi na swe strategiczne po³o¿enie orazniezwyk³¹ atmosferê artystyczno-towarzysko-imprezow¹jest to niew¹tpliwie jedno z najchêtniej odwiedzanychmiejsc sieci. Muzeum systematycznie powiêksza swój stanposiadania, zarówno o dzie³a <strong>sztuki</strong>najnowszej (jedna z najlepszych wkraju kolekcja <strong>sztuki</strong> powojennej) jak ikolejne budynki na terenie miasta.Za te sukcesy odpowiedzialna jestMa³gorzata Winter, druga podwzglêdem si³y przebicia dyrektorka wzamiara i kurczakiPolsce (pierwsza jest szefowazniechêty). Co rok, pó³tora, Winterurz¹dza wystawê zbiorow¹ Oikos, doudzia³u w której zaprasza po koleiwszystkich artystów sieciowych wraz zprzyleg³oœciami. Atrakcyjnoœæwystawy polega na tym, ¿e ka¿dyartysta musi jakoœ zagospodarowaæ jeden pokój. Panidyrektor ma równie¿ du¿e zas³ugi w wype³nianiu bia³ychplam w historii <strong>polskiej</strong> <strong>sztuki</strong> najnowszej. Ostatniozorganizowa³a retrospektywne wystawy Edwarda Dwurnikai Grzegorza Kowalskiego czym ostatecznie zaskarbi³asobie sympatiê ch³opców z “Rastra”. W redagowaniukatalogu korzysta z pomocy pañ z muzeum ASP wWarszawie pod wodz¹ Maryli Sitkowskiej. Jednym zobiektów kontrolowanych przez muzeum jest Wie¿aCiœnieñ gdzie odbywaj¹ siê krótkie pokazy artystycznepodczas których zwyczajowo serwuje siê chleb ze smalcemi kiszone ogórki. Nawet je¿eli poziom prezentacji kogoœnie zadowoli, mo¿e wspi¹æ siê na szczytwie¿y i podziwiaæ panoramê ca³ego miasta(najlepiej o zachodzie s³oñca). W Wie¿ywystêpowali m.in. Kowalnia, W³odzimierzPawlak, Ksi¹¿e S³upski W³adys³aw IKaŸmierczak. W tak sprzyjaj¹cych,opiekuñczych wrêcz warunkach, lokalnascena artystyczna powinna siê rozwijaæ podlaskadynamicznie, pozostaje ona jednak ca³y czas w cieniuosi¹gniêæ muzyków. W Bydgoszczy dzia³aj¹ m.in.Wojciech Zamiara, jeden z najbardziej pogodnych, ale izawziêtych performerów polskich, autor pieczonychkurczaków tr¹caj¹cych siê w takt szlagieru mi³osnego zfilmu “Kobieta i mê¿czyzna” oraz Dorota Podlaska -odkrycie pani dyrektor Winter - niezwyk³a malarka orastrystowsko-feministycznym programie (maluje ma³e,fabularne obrazki).BIA£YSTOKMiasto dwunarodowoœciowe, polsko-bia³oruskie (z tegozapewne wzglêdu tutejsze dzia³ania artystyczne s¹chêtnie dotowane przez Fundacjê Batorego), zaskakuj¹coczyste i schludne, z wielce zabytkowym modernistycznymkoœcio³em w formie unosz¹cej siê nad miastem rakiety. Wuk³adzie <strong>scalony</strong>m od pocz¹tku lat 90. w zwi¹zku zdzia³aniem Galerii Arsena³ (GTW) w osobach obrotnychpañ kuratorek - Moniki Szewczyk (dyrektorka) i MagdalenyGodlewskiej-Siwerskej. Jest to obecnie jedna z najbardziejznanych i najbardziej konsekwentnie realizuj¹cych idea³ysieci placówek. Co roku w maju nastêpuje intensyfikacjaimprez artystycznych pod has³em Dni Sztuki Wspó³czesnej.Wówczas odbywaj¹ siê oprócz wystaw tak¿e performensy.Urok tego miasta wydatnie podnosz¹ dwie nieprzeciêtnepostaci. Jedna to Ma³gorzata Niedzielko, jak napisalirastryœci - ruda piêknoœæ o poci¹gaj¹cej, demonicznejurodzie Racheli z „Wesela” Wyspiañskiego, a poza tymrzeŸbiarka, pos³uguj¹ca siê w swych pracach g³ównieziemi¹ i dŸwiêkiem, ale za to bardzo zmys³owa. Z kolei20 km na wschód od Bia³egostoku znajduje siê bodajnajbardziej znana rezydencja artystyczna w kraju - StacjaWali³y. Mieszka tu Leon Tarasewicz - wybitny malarz,menad¿er bia³oruskiej formacji hardcorowej Braha,hodowca ptaków, redaktor i fotoreporter gazety“Wiadomoœci Gródeckie/Haradockija Nawiny”,zaanga¿owany profesor warszawskiej ASP, s³owem,postaæ niezast¹piona. Miejsce s³ynie nie tylko ze wzglêduna osobê gospodarza, ale tak¿e z powoduorganizowanych przezeñ unikalnych przyjêæ i zabaw wstylu Rzeczpospolitej Obojga Narodów.W Bia³ymstoku znajduje siê równie¿ filia UniwersytetuWarszawskiego, s³ynna na ca³e lata 90. ze wzglêdu naosobê wyk³adaj¹cej tu Jolanty Brach-Czainy, autorkiksi¹¿ki “Szczeliny istnienia”, na której treœæ powo³uj¹ siênagminnie krajowi twórcy <strong>sztuki</strong> miêsno-cielesnej,usprawiedliwiaj¹c siê w ten sposób ze swych absurdalnychdzia³añ. Przez dwa lata w budynku filii UW dzia³a³a tak¿esympatyczna, korytarzowa Galeria Stotrzynaœciespecjalizuj¹ca siê w pokazach fotografii.G³ównym bia³ostockimkrytykiem <strong>sztuki</strong>, aktywnym wca³ej wschodniej po³owie krajujest Andrzej Kisielewski, uczeñprofesora Juszczaka, autorm¹drej rozprawy doktorskiej oztuce i reklamie.tarasewicz z publik¹ c:\raster\57.netŒMIG£OWICZ UK£AD SCALONY SZTUKI POLSKIEJ
obecnie sta³a siê fili¹ Muzeum Sztuki Nowoczesnej wNiepo³omicach. Muzeum to posiada wszystko (biuro - wgalerii - i kolekcjê niecodziennej <strong>sztuki</strong> nowoczesnej)oprócz ekspozycji. Granica miêdzy muzeum a galeri¹jest doœæ p³ynna. Wyraziœcie wygl¹da to natomiast nastemplach, które s¹ tutejsz¹ specjalnoœci¹. Krakowskiesk¹pstwo przybra³o w Sk¹parze formê artystyczn¹: w galeriiznajduje siê du¿a iloœæ interesuj¹cych wydawnictw, niktjednak nie mo¿e ich kupiæ, bo nie wolno ich sprzedawaæ.A poniewa¿ wskaŸnik sk¹pstwa sytuuje siê na poziomie3,5 gratisów na osobogodzinê (1 kieszonka) niewiele osóbje posiada, wiêkszoœæ druków dalej spoczywa w galerii.Je¿eli chodzi o wystawy to dziej¹ siê tu ró¿ne dziwnerzeczy, ostatnio jakiœ cz³owiek zamurowa³ siê w niewielkiejkomórce, a jego cia³o uleg³o mineralizacji (pozosta³atylko g¹bczasta czaszka). Matk¹ tego niezwyk³ego miejscajest Maria Anna Potocka - MAPA (dla ludzi z bran¿yzdrobniale MASZA) - postaæ z samych energetycznychszczytów uk³adu scalonego (jednak i jej zdarza siê czekaæpod drzwiami dyrekcji zniechêty). MAPA jest autork¹ wielurozpraw na temat <strong>sztuki</strong>, zajmuje siê te¿ (zawodowo)fotografowaniem, a hobbystycznie robieniem <strong>sztuki</strong>. Jestrównie¿ autork¹ wyj¹tkowego testu s³u¿¹cego badaniuzgodnoœci pogl¹dów artystycznych - w tym celu podajesiê alkohol parze lub grupie artystów, których chce siêprzebadaæ, a¿ do wyst¹pienia pierwszych objawówporozumienia miêdzy nimi (lub odwrotnie, a¿ domomentu ich totalnej k³ótni).Na dalszym horyzoncie znajduj¹ takie miejsca jak np.Bunkier Sztuki - pañstwowa (to rzadkoœæw Krakowie) galeria, której dyrektoruwielbia publicznie wypowiadaæ swojenajskrytsze myœli (¿e znowu, niestety,musi witaæ widzów w Bunkrze) imarzenia (¿e jego galeria jestnajwiêksza w kraju). Galeria zas³ynê³ana ca³¹ Polskê, kiedy niedawnozorganizowa³a na ca³ej powierzchniekspozycyjnej wystawê m³odejsieciowej artystki Joanny HormonRajkowskiej. Ca³y uk³ad <strong>scalony</strong> trz¹s³siê z zawiœci i zazdroœci (¿e taaaakastrza³hormonarajkowskiejdu¿a wystawa i w dodatku z kolorowymkatalogiem). Scena krakowskapotraktowa³a to wydarzenie jako okazjêdo ostatecznego przypieczêtowaniakl¹twy rzuconej na artystkê. Naszczêœcie Hormon - jedna z najbardziej sympatycznychosób w Krakowie - ju¿ wczeœniej podjê³a s³uszn¹ decyzjêo przeprowadzce do Warszawy.Miasto Kraków stanowi równie¿ wa¿ne ogniwo siecialternatywno-perfor-merskiej. Za stan ³¹czy odpowiedzialnyjest g³oœny animator kultury performerskiej, przezjakiœ czas nieudany rzecznik prasowy Bunkra Sztuki -£ukasz Guzek - przyjaciel Ksiêcia S³upskiego W³adys³awaI KaŸmierczaka (patrz rozdzia³ S³upsk i okoliczne w³oœci)oraz Józefa R., weterana ³ódzkiej sceny (patrz £ódŸ).Guzek i jego krakowscy koledzy akcjoniœci skrywaj¹ siê zeswoim dzia³aniami po strychach i okolicznych fortach,czasem wydaj¹ ulotki, gazetki b¹dŸ ksi¹¿eczkidokumentuj¹ce swoj¹ trudno uchwytn¹ dzia³alnoœæ. Wgronie tym wyró¿nia siê <strong>Art</strong>ur Tajber, który wykaza³ siêniedawno spor¹ doz¹ rozs¹dku publikuj¹c ulotkê pt.“Instalacji nie ma” (1996).Natomiast jedyny sensowny od³am sceny malarskiejgrupuje siê wokó³ galerii Otwarta Pracownia (nie liczê tubujnowski: autoportret na akademiitakich indywidualnoœci jak Andrzej Czarnota Czarnacki -patrz s.120 - który z uwagi na wysoki poziom swej <strong>sztuki</strong>skazany jest w Krakowie na zapomnienie, jedynym jegoprzyjacielem i duchowym wsparciem jest Grzegorz NerkaSztwiertnia, najlepszy spoœród tych artystów, których s¹ wstanie zrozumieæ krakowiacy). Otwarta Pracownia jest podpewnymi wzglêdami podobna do gdañskiej Galerii Ko³o(patrz Trójmiasto),grupuj¹ siêwokó³ niej ludziezainteresowanirobieniem i lansowaniemdobregomalarstwa.Ró¿nica jesttaka, ¿e krakowiacymaluj¹gorsze obrazy,ich g³ówn¹ si³¹s¹ trzymaj¹cy znimi sztamê malarzedoje¿-d¿aj¹cy - JadwigaSawicka(Przemyœl) iJacek D³u¿ewski(Zielona Góra -patrz rozdzia³Ziemia Lubuska).Wiêkszoœæ krakowskiej ekstremy artystycznej wyemigrowa³az miasta. Alicja ¯ebrowska, s³ynna z hardpornograficznych filmów i fotografii, na których robi kupêna babciê, przemieszkuje ostatnio w Zakopanem. Wzesz³ym roku usi³owa³a uelastyczniæ swoj¹ p³eæ, niewiadomo wiêc kim jest teraz. W Zakopcu dzia³a te¿podobno Jaros³aw Hulbój, twórca progresywny, który, jakwynika z dostêpnej literatury, stworzy³ nawet galeriê wtym zimowym kurorcie.Krakowsk¹ Now¹ Falê tworzy przede wszystkimm³odzie¿owa Grupa £adnie: Rafa³ Bujnowski, Marek Firek,Marcin Maciejowski, Wilhelm Sasnal. Jakoœæ ich <strong>sztuki</strong>pozwala ¿ywiæ nadziejê, ¿e ju¿ wkrótce skoñczy siê wKrakowie epoka b³ota, chyba, ¿e wczeœniej miejscowaakademia wykoñczy Grupê £adnie. £adniœci operuj¹ujmuj¹c¹ poetyk¹ emblematyczno-rodzajow¹. Bujnowskijest grafikiem-emblematyst¹, robi œwietne szkice doobrazów, drukuje na koszulkach i od niedawna prowadzitak¿e wed³ug w³asnego pomys³u kultow¹ Galeriê Otwart¹w postaci trzech billboardów w œródmieœciu Krakowa;Maciejowski maluje zajebiste obrazy i komiksy (patrz ss.7-10, 67-69) wydaje tygodnik “We wtorek”,mieszka w komunie na Józefa. (Oprzygodach rastrystów z nimi czytaj nass.64-65).Na koniec kilka zdañ o miejscach w którychkrakowscy artyœci trac¹ zdrowie czyli otutejszych knajpach. Prawie wszystkiemieszcz¹ siê w podziemnych lochach, cow oczywisty sposób rzutuje na psychikê.Scena artystyczno-literacka upodoba³asobie onegdaj na miejsce spotkañ spelunêRentgen (czyli tzw. Zamra¿arkê), ostatnio przerzuconosiê na spokrewniony Klub Kulturalny (czyli Lodówê) -miejsce jeszcze bardziej przygnêbiaj¹ce. Do ulubionychsztuczek krakowiaków nale¿y umawianie siê z goœæmi zŒMIG£OWICZ UK£AD SCALONY SZTUKI POLSKIEJcd maciejowskiego
c:\raster\60.netWarszawy w Lodówie, a nastêpnie nie przychodzenie naumówione spotkanie. Po kwadransie trzês¹cego siê zzimna warszawiaka trafia szlag. Miejscowa scenafotograficzna spotyka siê w schludnej kawiarni Dym.Natomiast jedynym mieszkañcem Krakowa, któryfaktycznie orientuje siê, która knajpa warta jest grzechu,jest wspomniana Joanna Hormon Rajkowska. Przedewszystkim nieœmiertelny (nigdy nie zasypia) klub Hormon,sprytnie ukryty w ¿ydowskiej dzielnicy - miejsce wymarzonedo relaksacji i d³ugich intymnych dysput, wyposa¿one wtopow¹ obs³ugê oraz mi³¹ dla ucha, techniczn¹ muzykê(równie¿ na ¿ywo!). Hormon nie ma konkurencji nie tylkow Krakowie. Przed zalegniêciem w Hormonie wartospêdziæ mi³o wieczór u sympatycznego Oktawiana czyliw podziemiach Instytutu Italianistyki. (Wzorow¹ jakoœætych obu lokali potwierdzi³ tak¿e nowohucki Huta - przyp.red., patrz s. 70-71). U Oktawiana, raz na jakiœ czasodbywaj¹ siê tak¿e niezapomniane bale. Dla osóbcierpi¹cych na klaustrofobiê lub wyczerpanychschodzeniem do piwnic (a raczej wychodzeniem z nich)najlepsz¹ odtrutk¹ jest Teatr Bü ckleina, miejscenies³usznie niedoceniane i trochê zapomniane, mieœcisiê tu¿ ko³o dworca g³ównego, jeœli wiêc mamy ma³oczasu w Krakowie, najlepiej pójœæ w³aœnie tam i niezawracaæ sobie g³owy sztuk¹ lub zabytkami. Knajpa ta, wktórej odbywaj¹ siê równie¿ wydarzenia artystyczne,zosta³a ostatnio wyró¿niona przez cz³onków legendarnejwroc³awskiej grupy Luxus, którzy wmurowali tu pami¹tkow¹tablicê o wiele mówi¹cej treœci: “W TYM MIEJSCU/PAWE£ JARODZKI/ JERZY KOSA£KA/ KRZYSZTOFWALASZEK/ POKAZALI PO RAZ PIERWSZY WHISTORII KRAKOWA WYSTAWÊ SZTUKIWSPÓ£CZESNEJ/ ODBY£O SIÊ TO STARANIEM/WYDAWNICTWA VOLANS/ KRAKÓW 1.IV.1998”WARSZAWAUKSZTA£TOWANIE TERENUTurystê odwiedzaj¹cego stolicê z pewnoœci¹ zainteresujewiadomoœæ, ¿e w Warszawie stoi jedna z ostatnichzachowanych wPolsce wie¿ triangulacyjnych.Jeœlinawet z 30 piêtraPa³acu Kultury wydajesiê ona niewidoczna,wystarczy pobie¿nechoæby zaznajomieniesiê ze specyfik¹tutejszego ¿ycia artystycznego,aby z kamienne lico zniechêtype³n¹ostroœci¹ dostrzecblaski i cienie jejmisternej konstrukcji. Trzy, lekko pochylone, tworz¹ce j¹filary to: zniechêta, zuj oraz lisia jama czyli Galeria Foxal.Uk³ad ten ustabilizowa³ siê w pierwszej po³owie lat 90.,kiedy dyrekcjê zniechêty objê³a Anda Rottenberg – osobawszechmocna, (marzeniem ka¿dego polskiego krytyka lubkuratora jest publiczne skrytykowanie pani dyrektor, jednaknikt nigdy nie odwa¿y³ siê jeszcze tego zrobiæ), zaœ podkierownictwem dyrektora Kruka - wspó³twórcyartystowskiego teatru Akademia Ruchu - na dobre rozwin¹³dzia³alnoœæ zuj. Zniechêta, traktowana jako najbardziejpresti¿owy salon wystawowy w kraju, wyspecjalizowa³asiê w zgrabnym lawirowaniu pomiêdzy oczekiwaniamize strony Ministerstwa Kultury i Sztuki a w³asnymiambicjami. Anda Rottenberg wypracowa³a sto³eczn¹odmianê “political corectness” (politycznej poprawnoœci),która to strategia pozwala jej kierowaæ zniechêt¹ za cenênieciekawego programu wystawowego (sztuka emigrantów+ tanie, dydaktyczne zachodnie wystawy objazdowe +akademicka sztuka naszych s¹siadów + fotografiadokumentalna). Zuj, afiszuj¹cy siê z w³asnymi k³opotamifinansowymi, dzia³a z kolei na ca³kowicie spontanicznychzasadach ubarwianych walk¹ kuratorów z inercj¹ instytucjii w³asnymi s³aboœciami. Najbardziej skutecznie realizujeswój program miêdzynarodowy Milada Œliziñska (Mi Lady),natomiast kreowanie krajowej sceny artystycznejogranicza siê w zuju do mniej lub bardziejrozbudowanych pokazów indywidualnych. Lisia jama (podformalnym kierownictwem jej wspó³za³o¿yciela Wies³awaBorowskiego, jednego z ostatnich gentelmanówwarszawskiej sceny) z uwagi na swoj¹ wybitn¹awangardow¹ tradycjê,ponadlokalny presti¿ iwystylizowany kosmopolityzm,pe³ni rolê opiniotwórczegobezpiecznikaw ca³ym uk³adzie.Jest ona równie¿ rodzajemneutralnego pola,miejscem spotkañ “naspotkanie na foxalszczycie” (wie¿y) najwa¿niejszych artystów oraz kuratorówi krytyków z zuja i zniechêty podczas wernisa¿y, któreup³ywaj¹ tu na ogó³ w atmosferze egzaltowanychnasiadówek. Zarazem, jest to jedyna obecnie galeria,która jest w stanie sprawowaæ opiekê nad zwi¹zanymi zni¹ artystami i lansowaæ ich twórczoœæ poza granicamikraju. Z tego równie¿ wzglêdu lisi¹ jamê mo¿napostrzegaæ jako modelowy (czyli nie znajduj¹cy wWarszawie analogii) przyk³ad profesjonalnie dzia³aj¹cejgalerii <strong>sztuki</strong> wspó³czesnej z t¹ poprawk¹, ¿e nie jest to,ani galeria komercyjna, ani prywatna, poza tym, tylko codruga wystawa jest udana.Zasada dzia³ania opisanego uk³adu odpowiadadok³adnie specyfice wie¿y triangulacyjnej. Po pierwsze,obserwacja z jej szczytu nakierowana jest na to co woddali (szeroki œwiat, podrêczniki historii <strong>sztuki</strong> etc.). Podrugie, z pola widzenia i zainteresowania umyka na ogó³to, co jest najbli¿ej, pod w³asnymi nogami (Warszawa lat90.) i to, co jest jeszcze tak niewielkie, ¿e nie widaæ tegoze szczytu wie¿y (unikanie wystaw debiutantów igeneralnie niechêtny stosunek do osób spoza sieci). Tudo miana wyj¹tku stara siê aspirowaæ zuj - z uwagi naswój szeroki program i koniecznoœæ wype³nienianajwiêkszej w kraju powierzchni ekspozycyjnej, a tak¿eza spraw¹ dopuszczenia m³odych kuratorów (tym samymjeden z trzech filarów wie¿y powoli zapada siê w ziemiêprzyczyniaj¹c siê do powolnego upadku ca³ej konstrukcji).Po trzecie, wie¿a s³u¿y jako punkt odniesienia dlaobserwatorów z zewn¹trz (spoza stolicy i z zagranicy). Poczwarte, znaczne wypiêtrzenie wie¿y ponad poziomgruntu rodzi w obserwatorach poczucie wy¿szoœci(popularna teza wyg³aszana ze szczytu wie¿y g³osi, ¿e ujej stóp rosn¹ tylko chwasty). I po pi¹te, ca³y uk³ad, tak jaki wie¿e triangulacyjne, jest z uwagi na swój brakmobilnoœci i nienaruszalnoœæ konstrukcji cokolwiekarchaiczny, ponadto cechuje go autodestrukcyjnycharakter (drewniane wie¿e triangulacyjne z czasemrozpadaj¹ siê).Wie¿a posiada zestaw preferowanych przez siebienazwisk, trudno jednak mówiæ o formowaniuŒMIG£OWICZ UK£AD SCALONY SZTUKI POLSKIEJ
jakiegokolwiek œrodowiska artystycznego na jej zrêbach.Wie¿a jest sercem sieci g³ównej krajowego uk³aduscalonego. Wiadomo jednak np., ¿e z zujem zwi¹zanajest bli¿ej grupa artystów œredniego pokolenia, którzy wlatach 90. nabrali o¿ywczych wiatrów w ¿agle i wykreowalinow¹, atrakcyjn¹ formu³ê <strong>sztuki</strong> na temat wspó³czesnegoœwiata konsumpcyjnego: Zbigniew Libera, MariolaPrzyjemska, Marek Kijewski. Z kolei lisia jama, która niemusi siê liczyæ z zarzutami o stronniczoœæ wyborówartystycznych, ma w swych szeregach niekwestionowanegoasa w nie wymagaj¹cej komentarza osobie Miros³awaBa³ki i niepodwa¿alnego nestora - Edwarda Krasiñskiego.Z nabytków lat 90. wymienia siê Zuzannê Janin, RobertaMaciejuka, a przede wszystkim Paw³a Althamera -uczestnika ubieg³orocznych documenta X, w któregomiêdzynarodow¹ karierê Lisy wk³adaj¹ wiele energii.WARUNKI KLIMATYCZNENa wiêkszoœæ inicjatyw artystycznych nie zwi¹zanych zuk³adem triangulacyjnym, wie¿a rzuca g³êboki cieñ -nawet w czasie gdy w Warszawie nie œwieci s³oñce.ZASOBY NATURALNEU stóp wie¿y rozci¹ga siê rozleg³e pole potencji, inicjatywi mo¿liwoœci. Liczni artyœci, krytycy, galerzyœci tworz¹jednak pejza¿ silnie zatomizowany. Czêsto, jedyn¹bardziej klarown¹, wi¹¿¹c¹ ró¿ne grupki i dzia³ania ide¹jest sprzeciw lub przynajmniej dystans wobecniedostêpnoœci wie¿y. Charakterystyczne przy tym, ¿epraktycznie nie istnieje jakiekolwiek podziemie -warszawska gleba jest wyj¹tkowo twarda czego dowodemjest posuwaj¹ca siê w œlimaczym tempie budowa metra.Wbrew marzeniom scena undergroundowa nie ma wWarszawie racji bytu - wszystko jest bowiem mo¿liweoficjalnie, ³¹cznie z pisaniem brzydkich wyrazów nafilarach wie¿y, ba jest to ostatnio wrêcz w dobrym tonie(malarze graffiti wykonuj¹ prace na zlecenia agencjireklamowych, zaœ PKP oficjalnie zaprasza ich domalowania peronów kolejowych). Brak silnych, wspólnychinicjatyw oddolnych powoduje, ¿e pozycja wie¿y wydajesiê niepodwa¿alna. Faktem jest te¿, ¿e wiêkszoœæzdolnych, m³odych ludzi wci¹gana jest w tryby uk³adutriangulacyjnego, który dysponuje du¿¹ iloœci¹pañstwowych etatów, s³abo p³atnych, ale te¿ niezbytkrêpuj¹cych.Monopol wie¿y prze³amuj¹ od czasu do czasu pojedynczegalerie organizuj¹c dobre wystawy. Ostatnio jednakzaznaczy³a siê tendencja do likwidowania tego typuplacówek. Jesieni¹ ub. roku upad³a (wymówienie lokalu)bodaj jedyna prawdziwie warszawska galeria - A.R. nainteligenckim ¯oliborzu, maj¹ca na swym koncie szeregkultowych, indywidualnych pokazów - ostatnio np.przypomnienie wybitnej twórczoœci malarskiej Paw³aSusida. Wraz z koñcem zimy do remontu oddano(zapewne bezzwrotnie) lokal g³oœnej od koñca lat 70.galerii Dziekanka, tradycyjnie zwi¹zanej z Akademi¹ SztukPiêknych, ale nawet w ostatnich latach organizuj¹cej odczasu do czasu udane prezentacje (np. przegl¹dy ma³opopularnego w stolicy performance). Z kolei z przerwamiwykorzystywany jest na potrzeby wystaw <strong>sztuki</strong>wspó³czesnej pa³acyk w Królikarni, ale kiedy ju¿ do tegodochodzi, dziej¹ siê tu interesuj¹ce rzeczy (m.in. wybitnewystawy artystów œredniej generacji - Marka Sobczyka,Krzysztofa Bednarskiego, równie¿ wystawapodsumowuj¹ca dzia³alnoœæ galerii A.R.). Obecnydyrektor - Piotr Szubert chêtnie udostêpnia lokal równie¿na pokazy i spotkania dyskusyjne m³odych absolwentówwarszawskiej Akademii Sztuk Piêknych. Osobnymfenomenem jest natomiast dzia³alnoœæ Galerii Dzia³añprowadzonej przez Freda Ojdê, ulokowanej kultowo wjednym ze spó³dzielczych bloków na Ursynowie -sto³ecznej megasypialni z wielkiej p³yty. Stanowi onasto³eczne ogniwo sieci alternatywno-performerskiej.Galeria ta - na ogó³ zapomniana lub niedoceniana -oprócz prezentacji m³odych artystów, doœæ silnie zwi¹zanajest jeszcze z póŸno awangardow¹ filozofi¹ <strong>sztuki</strong> akcji ianty<strong>sztuki</strong> oraz ze scen¹ poezji konkretnej. Spoœród ludziz wie¿y, jedynym sprzymierzeñcem i sympatykiem GaleriiDzia³añ jest kurator zuja Grzegorz Borkowski – znanapostaæ sieci alternatywno-performerskiej, z uwagi na sw¹pogodê ducha i przyjazneusposobienie nie przystaj¹cado atmosfery zujowskiej –spe³nia tam raczej – w imieniusieci alternatywnej - rolêdywersanta.Manifestowana niejednokrotnie(niezbyt donoœnie)frustracja spowodowana inercj¹uk³adu triangulacyjnego inieznoœn¹ statyk¹ wie¿y wynikazapewne przede wszystkim zniedostatku przekonywuj¹cychartystycznie propozycji. Czynaturalne zasoby stolicy s¹rzeczywiœcie tak ubogie?praca pinokia Wœród sto³ecznych debiutów lat90. prym wiod¹ absolwenciKowalni na Wydziale RzeŸby warszawskiej ASP. Zakademickiej pracowni wynieœli oni przede wszystkimprzekonanie o wyczerpaniu sztucznej artystycznej formy,sami zaœ dodali do tego zainteresowanie cielesnoœci¹(jej u³omnoœciami) i psychofizjologi¹ (tak¿e w kontekœciespraw ostatecznych). Faktycznie, wyst¹pienia artystyczneWarszawskiej Kasi Kozyry, Paw³a Althamera, RomanaStañczaka i <strong>Art</strong>ura ¯miji ¯mijewskiego (znany równie¿jako redaktor i autor studencko-artystycznego pisma“Czereja”; patrz s.119) nale¿a³y w ostatnich latach donajbardziej spektakularnych, co zosta³o zdyskontowanelicznymi wystawami wy¿ej wymienionych we wszystkichoœrodkach wie¿y triangulacyjnej. Wystawy te pos³u¿y³yzarazem za swoiste alibi dla kuratorów wie¿y, dowód, ¿einteresuj¹ siê oni równie¿ debiutantami. Klucz“pracowniany” okaza³ siê tu jednak sporym u³atwieniem,natomiast uchwytna momentami wspólnota poszukiwañkrêgu profesora Kowalskiego sta³a siê pretekstem doformu³owania zarzutów, ¿e wie¿a preferuje tylko jedn¹naœwietlarnia - jaskinia rastrystówc:\raster\61.netŒMIG£OWICZ UK£AD SCALONY SZTUKI POLSKIEJ
c:\raster\62.net(w dodatku kontrowersyjn¹) opcjê artystyczn¹. Nie s¹ tozarzuty do koñca sprawiedliwe, bolesne zw³aszcza dlasamych artystów, których podobieñstwa, na ogó³powierzchowne, s¹ podsycane nieudoln¹ prac¹ kuratorów.Istotn¹ przeciwwag¹ dla Kowalni stanie siê byæ mo¿ewkrótce pracownia malarstwa objêta przed dwoma latyprzez Leona Tarasewicza (patrz rozdzia³ Bia³ystok),któremu ju¿ po pó³ roku pracy uda³o siê wypleniæ obyczajmalowania przez studentów konwencjonalnych martwychnatur i smutnych aktów. Z pracowni¹ t¹ i jej studentaminale¿y wi¹zaæ ciche nadzieje na urozmaiceniewysokogatunkowej sceny artystycznej przez dop³ywœwie¿ego i przekonuj¹cego malarstwa.Najciekawszym nowofalowym, krytyczno-artystycznymzjawiskiem jest natomiast œrodowisko “Rastra”, co akuratw tym miejscu nie wymaga szerszego komentarza (adlaczego? Co tak ma³o o nas? – przyp. red.)W Warszawie doœæ dobrze dzia³a poza tym scena miejska:vlepkowcy (patrz “<strong>Raster</strong>” nr3), anarchizuj¹cy plakaciarze,graficiarze. Ostatnio najwiêksz¹ aktywnoœæ i kreatywnoœæwykazuje multidyscyplinarny Pinokio.LOKALNE KURIOZAG³ównym kuriozum warszawskiej sceny artystycznej jestfakt, i¿ odwrotnie ni¿ to ma miejsce np. w Krakowie,spoœród kilkudziesiêciu galerii prezentuj¹cych regularniei konsekwentnie wystawy <strong>sztuki</strong> wspó³czesnej jedynie 2lub 3 to prywatne galerie komercyjne, które w dodatkuho³duj¹ albo zmursza³emu, malarskiemu akademizmowialbo ordynarnemu arte polo. Tym samym sztukawspó³czesna w Warszawie rozwija siê (bardzo powoli)niemal wy³¹cznie za pañstwowe pieni¹dze. Ca³a plejadagalerii miejskich, gminnych, osiedlowych itp. prowadzijednak na ogó³ przypadkow¹ lub ograniczon¹ do krêguznajomych politykê wystawiennicz¹. Czêsto korzystaj¹ znich studenci i m³odzi absolwenci akademii, jednak zuwagi na ow¹ przypadkowoœæ, rozproszenie wysi³ków ispecyficzne warunki klimatyczne, dzia³alnoœæ ta nie jestpraktycznie dostrzegana ze szczytu wie¿y. W ten sposóbwie¿a nadal pozostaje wie¿¹, zaœ ziemia pod ni¹ niezbyturodzajna.Innym sto³ecznym kuriozum jest Akademia SztukPiêknych, któr¹ mi³oœnik dobrej <strong>sztuki</strong> wspó³czesnejpowinien - poza wy¿ej wymienionymi wyj¹tkami - omijaæszerokim ³ukiem. D³u¿sze przebywanie w jej murachskoñczyæ siê mo¿e schorzeniami w¹troby, zepsuciemsmaku i skrzywieniem artystycznego morale.GASTRONOMIAWbrew pozorombogactwa w Warszawienie madok¹d iœæ. Opróczniedostatku rozs¹dnychmiejscekspozycyjnychnajbardziej dotkliwyjest brakdobrych knajp.Szczególnieboleœnie odczuwa to najm³odsze pokolenie artystyczne,którego integracja jest z tego powodu utrudniona. WWarszawie pobito smutny rekord - lej¹ tu w knajpachnajdro¿sze piwo w Polsce. (W zwi¹zku z ostatnimiincydentami rozwija siê sieæ plenerowych pubówbankiecik w zujuHydrofon, patrz s.116 – przyp. red.).Od czasu do czasu rolê substytutu spe³niaj¹powernisa¿owe bankiety w zuju. Ich popularnoœæ iœrodowiskowa ranga spad³a jednak od kiedy organizatorzyzaczêli baczniej przestrzegaæ listy zaproszonych.PERSPEKTYWY ROZWOJUJedyna nadzieja na rozkwit warszawskiej scenyartystycznej wi¹¿e siê z jej drastycznym odm³odzeniem.Ten proces szczêœliwie i bez specjalnych przeszkód nasilasiê, co widoczne jest zw³aszcza w instytucjach wie¿y.Ostatnio, kosmopolitycznie nastawione Lisy zdominowa³ydzia³ania Galeriilisy na ³owachFoxsal (st¹d zmiananazwy na lisi¹jamê). Malej¹caœrednia wieku aktywnychzawodowokuratorów i krytykówdzia³a destabilizuj¹cona skostnia³¹strukturê wie¿y i bêdzie zapewne prowadziæ doprzetasowañ w hierarchiach artystycznych oraz ku bardziejambitnym projektom wystawienniczym. Jest to te¿ dobrawiadomoœæ dla utalentowanych m³odych twórców - coraztrudniej pozostaæ w Warszawie nie zauwa¿onym.TRADYCJE I ZWYCZAJE LUDOWEW tak szczególnym momencie i sytuacji uwagê zwracasiê czêsto nie na to, co nowe lecz - z braku innychpomys³ów - na to co ju¿ dobrze sprawdzone.Do ciekawostek nale¿y np. zaliczyæ fakt, ¿e w Warszawiemieszka i pracuje czo³ówka polskich malarzy. Aczkolwiekznaj¹ siê nawzajem, nie tworz¹ zwartego frontu promalarskiego dzia³aj¹c w pojedynkê i bêd¹c zwi¹zanymiz ró¿nymi, niekoniecznie sto³ecznymi galeriami.Wyj¹tkiem s¹ Jaros³aw Modzelewski i Marek Sobczyk,którzy stworzyli w³aœnie monumentalny cykl wspólnychobrazów. Oprócz nich nale¿y wymieniæ TomaszaCiecierskiego, Edwarda Dwurnika, W³odzimierza Pawlakaoraz wspomnianego ju¿ Leona Tarasewicza, który chocia¿na sta³e mieszka w podbia³ostockich Wali³ach sporo czasupoœwiêca na kszta³towanie warszawskiej sceny artystycznej.Wy¿ej wymienieni, 40- i 50-latkowie, debiutuj¹cy w latach70. i 80. broni¹ presti¿u i wiary w obraz malarski, sytuuj¹csiê na mapie artystycznej kraju w roli swoistychpodtrzymywaczy tradycji. Dodaæ nale¿y jeszcze nazwiskoStefana Gierowskiego, legendarnego, dziœ ju¿emerytowanego profesora warszawskiej ASP, specjalistyod rygorystycznej, intelektualnej abstrakcji kolorystycznej,który wychowa³ kilka pokoleñ malarzy w tymModzelewskiego, Sobczyka, a tak¿e Roberta Maciejuka,zwi¹zanego z lisi¹ jam¹, którego twórczoœæ mo¿e pos³u¿yæza przyk³ad nowej lecz w¹skiej fali malarstwa lat 90.NAPASTOWANIE SEKSUALNE I ORGANIZACJEKOBIECEPoza jednym wypadkiem w wyniku którego znana artystkaJ. zagrozi³a znanemu rzeŸbiarzowi B. wytoczeniemprocesu s¹dowego, nie zanotowano przypadkównapastowania seksualnego. Wœród publicznoœci wiêkszeemocje wywo³uj¹ prace kontrowersyjne ze wzglêdówmoralnych, ni¿ te ocieraj¹ce siê o obscenê czypornografiê. Wiêcej zastrze¿eñ wzbudzi³a wiêc rzekomoniemoralna “Piramida zwierz¹t” Warszawskiej Kasi KozyryŒMIG£OWICZ UK£AD SCALONY SZTUKI POLSKIEJ
ni¿ obsceniczne wystêpy Alicji ¯ebrowskiej (patrz rozdzia³Kraków) w stolicy, czy nawet najnowsza praca Kozyry“£aŸnia” nieudolnie krytykowana w ogólno<strong>polskiej</strong>telewizji, chwalona za to piórem sto³ecznej krytyczki wnajwiêkszej krajowej gazecie.Równie¿ aktywnoœæ ruchów feministycznych na poluartystycznym nie jest specjalnie wyrazista. Przyk³adowo,zniechêta to instytucja - jeœli chodzi o personelmerytoryczny - niemal w 100 % sfeminizowana, ale cociekawe, nie wynikaj¹ z tego faktu ¿adne konsekwencjeprogramowe.PRASAWbrew dominuj¹cym wœród urzêdników wie¿y opiniom,i¿ nie ma w Warszawie ani jednego pisma poœwiêconegosztuce wspó³czesnej, funkcjonuje tu przynajmniej 8redakcji pism artystycznych: “<strong>Art</strong> & Business”, który jestjedynym w Polsce miesiêcznikiem poœwiêconym sztukomplastycznym, sztuka wspó³czesna stanowi tylko czêœæobszaru jego zainteresowania, jest za to reprezentowanalicznymi i w miarê aktualnymi recenzjami, przewa¿niepióra m³odych autorów; “Exit”, który jest kwartalnikiem wca³oœci poœwiêconym <strong>polskiej</strong> sztuce wspó³czesnej, alebardziej ni¿ na pracy redakcyjnej skupia siê naœwiadczeniu us³ug w zakresie publikowania tekstów oró¿nych wystawach i artystach; “Materia³” - na licencjiszwedzkiej gazety - który jest dopiero co zmaterializowan¹ambitn¹ inicjatyw¹ Lisów (Lis Adam Szymczyk jestprzoduj¹cym m³odym krytykiemwarszawskiej sceny); “Obieg” -legendarne pismo zuja, które odkilku lat siê ju¿ nie ukazuje, alektórego redakcja teoretycznie ca³yczas istnieje; “Pokaz”, który jestszanuj¹cym siê Klubem Seniora (zewszystkimi konsekwencjami tegofaktu), w którego w³adaniu jestrównie¿ galeria pod tak¹ sam¹nazw¹; “Sztuka” (wychodzi raz napó³ roku), która jest kuriozalnymdyr.œwierszcz z col¹ przyk³adem marnotrawieniapañstwowych pieniêdzy i s³u¿yzaspakajaniu niezdrowych ambicjipewnego kompromituj¹cego siê bezustannie (równie¿politycznie) krytyka i artysty. Ostatnio odrodzi³a siê równie¿prowadzona przez <strong>Art</strong>ura ¯mijê ¯mijewskiegopornograficzno-artystyczna „Czereja” (patrz s.119). No ijest oczywiœcie “<strong>Raster</strong>”, myœlê, ¿e najciekawszy z tegowszystkiego.Je¿eli natomiast chodzi o prace kronikarskie i redakcyjne,powszechnie wiadomo, ¿e najlepsze katalogi robi MarylaSitkowska z Muzeum ASP.NOCLEGIOd czasu premierowego pokazu filmu Paw³aSosnowskiego “Warszawski Brooklyn” (1998) popularnajest opinia, ¿e skupiskiem sto³ecznych artystów jest le¿¹cana prawym brzegu Wis³y Praga, a zw³aszcza rejon DworcaWileñskiego, gdzie mieœci siê szereg pracowni. Wniektórych z nich organizowane s¹ od czasu do czasupokazy publiczne inicjowane m.in. przez kr¹g Kowalni.Wbrew rosn¹cej popularnoœci Pragi wœród turystówzagranicznych i artystów poszukuj¹cych tanich pracowni,wiêkszoœæ z nich nocuje w teoretycznie bezpieczniejszej,lewobrze¿nej czêœci miasta.INFORMACJE PRAKTYCZNEW Warszawie zamieszkuje wiele nie wymienionych dot¹dz nazwiska oryginalnych postaci zwi¹zanych ze sztuk¹.S¹ to m.in.: Marek GoŸdziewski z zuja (ju¿ obrazi³ siê na“Rastra”), Dorota Monkiewicz z Muzeum Narodowego –szara eminencja uk³adu scalonego, Andrzej Lis Przywara– sympatyczny i wp³ywowy GaCek, Piotr Rypson –Fronczewski <strong>sztuki</strong>p o l s k i e j ,Dyr.Œwierszcz czyliJaros³aw Œwierszczze zniechêty, uchodŸcaz Górnego Œl¹ska,ale ca³y czaswalcz¹cy w obroniejego interesów, EwaMikina – mózg polskiegofeminizmu ikontrkultury.OGÓLNE UWAGI NA TEMAT ZACHOWANIAJest powszechnie przyjête, ¿e odwiedzaj¹cy stolicê turystaw pierwszej kolejnoœci zwiedza tutejsz¹ wie¿êtriangulacyjn¹. Dla tych, którzy chcieliby bardziejdog³êbnie zapoznaæ siê z autentyczn¹ geografi¹ idynamik¹ warszawskiej sceny artystycznej najwiêkszymk³opotem bêdzie brak wyrobionych norm dalszegopostêpowania. (Mo¿na zwróciæ siê o pomoc do redakcji“Rastra” – przyp. red.)PROWINCJESANDOMIERZ, P£OCK, BIA£A PODLASKA, GRÓJEC -miasta do których zaje¿d¿ali lub zaje¿d¿aj¹ czasem artyœciwarszawscy. W Sandomierzu jest muzeum, które skupujeod pisarzy ich rêkopisy, zaœ Biuro Wystaw <strong>Art</strong>ystycznychzorganizowa³o nawet kiedyœ wystawê obrazów MarkaSobczyka. W P³ocku dzia³a (mieszka) absolwent KowalniJacek Markiewicz, który zapowiedzia³ ostatnio, i¿ pracujenad obscenicznym pokazem artystycznym z udzia³emprostytutek, i który prowadzi(³) w P³ocku efemeryczn¹Galeriê a.r.t., w której prezentowa³ prace z Kowalni. Przezjakiœ czas mieszka³a u niego Piramida Zwierz¹tWarszawskiej Kasi Kozyry. W Bia³ej Podlaskiej jest GaleriaPodlaska, w której mia³a wystawê Dorota Podlaska i toby³ jak siê zdaje najbardziej b³yskotliwy projekt w historiimiasta. Ponadto parê lat temu odby³a siê tu progresywnaakcja plenerowa z udzia³em m.in. or³ów sceny warszawskiej- Paw³a Althamera, Freda Ojdy i Grzegorza Borkowskiego.W Grójcu ma³¹ salkê w bibliotece przy rynku wyhaczy³Andrzej Mitan nieprzeciêtny orygina³, stylizuj¹cy siê naweterana ruchu fluxus, kolega Emmetta Williamsa i FredaOjdy, zdradziecko sympatyczny. Z powodu s³abych ³¹czynie wiadomo czy Mitan dzia³a jeszcze w Grójcu, w ka¿dymrazie swego czasu uda³o mu siê œci¹gn¹æ tam sporo ludziz Warszawy (pasjami lubi m³odych), g³ównie zwi¹zanychz Akademi¹. ©œmig³owiczSzereg nazw u¿ywanych przez Œmig³owicza objaœnialiœmy ju¿ wpoprzednim numerze „Rastra” - w s³owniczku - sk¹d autor jezaczerpn¹³. Przypominamy wiêc tylko, ¿e „zuj” to CentrumSztuki Wspó³czesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie, zaœ„zniechêta” to równie¿ sto³eczna, Galeria Sztuki Wspó³czesnejZachêta. Wiele innych terminów, dok³adnie opisanych,znajdziecie w „Rastrze” numer 5 na stronach 61-63.Przepraszamy tak¿e za marn¹ jakoœæ materia³u ilustracyjnego(fatalnie zmorowane zdjêcia), lecz praca Œmig³owicza mia³acharakter nie tylko pionierski, ale te¿ partyzancki. (przyp. red.)rybson - fronczewski <strong>polskiej</strong> <strong>sztuki</strong>c:\raster\63.net