Muzyczne pejzaże... - Krzyżanowice, Urząd Gminy
Muzyczne pejzaże... - Krzyżanowice, Urząd Gminy
Muzyczne pejzaże... - Krzyżanowice, Urząd Gminy
Transform your PDFs into Flipbooks and boost your revenue!
Leverage SEO-optimized Flipbooks, powerful backlinks, and multimedia content to professionally showcase your products and significantly increase your reach.
MUZYCZNE PEJZAŻEPOGRANICZAPOLSKO-CZESKIEGO<strong>Krzyżanowice</strong> – Racibórz 2005
MUZYCZNE PEJZAŻEPOGRANICZAPOLSKO-CZESKIEGO
Mieszkańcy gminy <strong>Krzyżanowice</strong>zawsze byli i czuli się Europejczykami,szczególnie ze względu nanasze wielokulturowe pochodzenie,tradycje i pielęgnowane wartości.Na przełomie kwietnia i maja 2005roku realizowany był w gminie projektpod tytułem <strong>Muzyczne</strong> <strong>pejzaże</strong>pogranicza polsko-czeskiego, jakokomplementarny do realizowanegoprzez gminę partnerską gminę Haćpod tytułem Hudba ne zna hranic(Współpraca nie zna granic). Chcieliśmyw ten sposób podtrzymywać,kultywować, utrwalać i dzielić się zinnymi tymi wartościami i tradycjami,pokazywać najciekawsze miejscai architekturę naszej małej ojczyznyProjekt przygotował Gminny ZespółOświaty, Kultury, Sportu i Turystykiw Krzyżanowicach z siedzibąw Tworkowie. Składał się z pięciuczęści mających na celu umożliwieniewzajemnego poznania się i zbliżeniamieszkańców Krzyżanowic zsąsiadami z partnerskich gmin: Hać,Piszcz i Szylerzowice Niemałe znaczeniemiała także chęć zgłębienianaszej wspólnej historii – historiipogranicza polsko-czeskiego i śląsko-morawskiego.Pierwsze dwie części odbyły siępod hasłem Pejzaże pogranicza polsko-czeskiego.Były to międzynaro-Wstęp3dowe warsztaty plastyczne dla młodzieżygimnazjalnej oraz plener malarskidla dorosłych. Pierwsze zgromadziłypiętnastu młodych artystóww wieku od 13 do 17 lat – przedstawicieliszkół współpracujących zesobą gmin, drugi dziewięciu artystówpolskich i czeskich. Pod okiemBernarda Adamczyka, naszegoplastyka i nauczyciela, uczestnicy zjednej strony poznali najpiękniejszeoraz najcenniejsze zabytki i miejscagminy <strong>Krzyżanowice</strong>, z drugiejwzbogacali swój warsztat o nowetechniki malarskie. Efekty ich pracymożna podziwiać w tym wydawnictwie.W ich sercach pozostanąspędzone wspólnie dni. Były to dnina nawiązywanie przyjaźni, poznawaniementalności Polaków i Czechów,sposobu postrzegania przeznich historii, swojego najbliższegootoczenia – rodzinnej miejscowości,znajomych, przyjaciół, wreszcie samejrodziny.Inspiracją do prac dla zaproszonychartystów była otaczająca icharchitektura gminy <strong>Krzyżanowice</strong> iwspaniała przyroda Bramy Morawskiej.Tego otoczenia na co dzień, wnawale obowiązków, często nie dostrzegamya tymczasem zauroczyłoono naszych gości. Ton nadawaliartyści środowiska bytomskiego,
kultury. Przed ponad stu słuchaczamiprelegenci odkrywali spuściznęmożnych rodów: Lichnowski,Saurma-Jeltsch, Eichendorff,Gaschin, von Ratibor, Rotschildczy Oppersdorff. Przytaczali wielebardzo interesujących, nierzadkonieznanych wcześniej faktów.Podczas wykładów dowiedli, żemajętni właściciele tych terenów,nierzadko mający swoje posiadłościpo obu stronach dzisiejszej granicypolsko-czeskiej, mieli ogromnywpływ na rozwój społeczeństwa,zamożności obywateli orazszeroko pojętej kultury na wielupoziomach. Sprowadzali do swychposiadłości i wspierali finansowoartystów takiego formatu, jakBeethoven, Liszt czy Paganini).Byli mecenasami słowa pisanego,malarstwa i architektury. Pozostawilipo sobie niezwykłą schedę, amy współcześnie powinniśmy zadbać,by ją pielęgnować, choćbypoprzez realizację tego typu projetów.Zwieńczeniem były koncerty,28 i 29 maja, w Krzyżanowicach iTworkowie. Wyjątkowym wydarzeniemartystycznym w gminie są dorocznemajowe, organizowane jużod dziesięciu lat, koncerty muzyczne,podczas których dochodzi dospotkania gmin partnerskich orazwszystkich tych, którym bliska jestpotrzeba obcowania z wielką kulturązjednoczonej Europy. KolejnyWYSTĘP KWARTETU BRAMY MORAWSKIEJ5
już rok koncert został wpisany jakoelement finansowanego przez UnięEuropejską projektu. Rozpoczął sięzłożeniem kwiatów pod tablicamipamiątkowymi na fasadzie RóżanegoPałacu – dawnej siedziby Lichnowskich,które upamiętniają pobytw tym miejscu Ludwiga van Beethovenai Franciszka Liszta. Obecnibyli gospodarze gminy <strong>Krzyżanowice</strong>:przewodniczący Rady <strong>Gminy</strong>Artur Krzykała oraz wójt LeonardFulneczek, przedstawiciele władzgmin partnerskich z Czech, Węgieri Niemiec, parlamentarzyści, władzepowiatu raciborskiego i samorządówgmin oraz wielu mieszkańcównaszych gmin z Polski i Czech.W koncercie który odbył się wkościele p.w. Św. Anny w Krzyżanowicachwystąpili: orkiestra KaemikaCorni z Filharmoni im. Janaćka zOstrawy, Kwartet smyczkowy podkierunkiem Zbigniewa Słomiana,Izabela Słomian, soliści operowiz Ostravy pod kierunkiem PavlaKozla oraz chór parafii Św. Annyz Krzyżanowic pod kierunkiem LeonardaFulneczka.Wspaniałe wykonanie utworów,zwłaszcza połączonych „sił”: orkiestrywaltorni, smyczków, chórui głosu solowego, było w efekcieniezwykłą ucztą duchową dlawszystkich słuchaczy. Po koncercie,w sali Urzędu <strong>Gminy</strong>, zostałaotwarta wystawa poplenerowa ipowarsztatowa z udziałem wszystkichgości koncertu oraz uczestnikówpleneru.CZŁONKOWIE DELEGACJI GMIN PARTNERSKICH I ZAPROSZENI GOŚCIEPRZED RÓŻANYM PAŁACEM, NA KTÓRYM ZNAJDUJE SIĘ TABLICA UPAMIĘTNIAJĄCAPOBYT BEETHOVENA I LISZTA W KRZYŻANOWICACH6
MOMENT ZŁOŻENIA KWIATÓW PRZEZ PRZEWODNICZĄCEGORADY GMINY ARTURA KRZYKAŁĘ I WÓJTA LEONARDA FULNECZKAW niedzielne popołudnie, 29maja, w scenerii ruin zamku wTworkowie odbył się koncert <strong>Muzyczne</strong><strong>pejzaże</strong>. Zamek tworkowskijest włanością gminy. W roku realizacjiprojektu teren wokół ruinzostał uporządkowany. Dzięki temuzabytek wraz z przepięknym pałacemmożna było udostępnić mieszkańcomoraz gościom. Podczaskoncertu, przy licznie zgromadzonychsłuchaczach, artyści: KwartetuBramy Morawskiej pod kierunkiemAndrzeja Rosoła, zespołu muzycznegoi solistów czeskich pod kierunkiemPavla Kozla, chóru parafii Św.Anny z Krzyżanowic pod kierunkiemLeonarda Fulneczka oraz solistkizespołu Miraż Patrycja Zischi Sabina Galda, wykonywali utworyz operetek, oper i musicali znanychna całym świecie Brzmiały utworytakich artystów, jak: Offenbach,Bizet, Rossini, Webber czy Verdi.Koncert zakończyła Oda do radościz IX Symfonii Ludwiga van Beethovena,odśpiewana w oryginale orazjęzykach czeskim i polskim.Wieczorem niezwykłość tworkowskichruin podkreśliły iluminacjeświetlne, które uczyniły to miejsceszczególnie atrakcyjnym. Uświadomi-7
ARTYŚCI - UCZESTNICY PLENERUMŁODZIEŻ BIORĄCA UDZIAŁ W WARSZTATACH PLASTYCZNYCH8
PODCZAS SESJI NAUKOWEJ, OD LEWEJ: GRZEGORZ UTRACKI– DYREKTOR GZOKSIT, PAVEL KOTLÁŘ I PAWEŁ NEWERLAło to nam, jak wiele cennych i pięknychmiejsc posiadamy, a często - nie doceniająctego, co nas otacza - szukamywrażeń z dala od rodzinnych stron.Projekt <strong>Muzyczne</strong> <strong>pejzaże</strong> pograniczapolsko-czeskiego stał się kolejnymetapem zbliżenia i ścisłejwspółpracy między mieszkańcamipogranicza, pokazał jak niewielenas dzieli, a jak wiele łączy. Wspólnahistoria, dziedzictwo kulturowe itradycje prowadzi do jakże owocneji żywej współpracy oraz zacieśnianiaprzyjaźni. Uświadamia ogromnąodpowiedzialność za powierzonąspuściznę kulturową naszych przodków,o którą jak najlepiej musimyi staramy się zadbać kończąc tenprojekt, a jednocześnie myśleć nadnowymi zadaniami i wyzwaniamiPragnę podziękować władzomgminy za przychylność, koordynatorceprojektu Sabinie Ciuraszkiewiczoraz wszystkim współpracownikomzaangażowanym w realizację tegoważnego przedsięwzięcia. Chcę równieżokazać wdzięczność SiostromFranciszkankom MNP z PrzełożonąGeneralną m. Joanną na czele orazks. proboszczowi Jerzemu Witeczkowi.Grzegorz Utrackidyrektor Gminnego ZespołuOświaty, Kultury,9
PAWEŁ NEWERLAWielka własność ziemska od XVIII do pierwszej połowyXX stulecia jako mecenas kultury pogranicza polsko-czeskiegow pruskiej części ŚląskaSłownik Języka Polskiego podred. prof. Szymczaka określa kulturęjako „całokształt materialnego iduchowego dorobku ludzkości gromadzony,utrwalany i wzbogacanyw ciągu jej dziejów, przekazywany zpokolenia na pokolenie”. Spotkaliśmysię w Domu Kultury w Tworkowie,który – jak sama nazwa wskazuje– służy kulturze. Przejawemkultury jest niewątpliwie równieżczytelnictwo. Jednak czytania trzebasię nauczyć. Dzisiaj jest sprawąoczywistą, że każdy umie czytać ipisać. Możemy zresztą powiedziećo Śląsku, że z problemem analfabetyzmudawno się uporano. Jednakjeszcze w 1871 r. w czasie spisu statystycznegow Tworkowie na 1.495mieszkańców było 208 analfabetów(14 proc.) – to znaczy, że każdy 7mieszkaniec mający powyżej 10 latnie umiał ani czytać, ani pisać. Wstolicy gminy odsetek analfabetówwynosił 21 proc. Najbardziej światlibyli mieszkańcy Bieńkowic i Bolesławia– 9 proc., zaś najwięcej analfabetówbyło w Zabełkowie – 35proc. 1 Nie można oczywiście powiedzieć,że brak umiejętności pisaniai czytania świadczy o braku kulturyw ogóle. Przejawami kultury byłatakże umiejętność śpiewania, tańczenia,rzeźbienia, malowania czyopowiadania legend, czyli naszych„bojek” – a więc wszystkich przejawówtego, co dzisiaj nazywamy kulturąludową.Znacznie większy wpływ na kulturęi jej rozwój, miały niewątpliwieosoby wykształcone i „z dobrych domów”W XVIII stuleciu spotykamynawet w miastach już wielu ludzi wykształconych.Użyte w tytule nasze-1Na podstawie: Die Gemeinden und Gutsbezirke der Provinz SCHLESIEN und ihrer Bevölkerung.Nach den Urmaterialien der allgemeinen Volkszählung vom 1. Dezember 1871 bearbeitet und zusammengestelltvom Königlichen Statistischen Bureau (Wsie i obszary dworskie prowincji śląskieji ich mieszkańcy. Na podstawie materiałów powszechnego spisu ludności z 1 grudnia 1871 r. opracowanoi zestawiono przez Królewskie Biuro Statystyczne), Berlin 1874, s. 358-365, – obliczono następująceodsetki analfabetów wg stanu na 1.12.1871 w poszczególnych miejscowościach dzisiejszej<strong>Gminy</strong> <strong>Krzyżanowice</strong>: Bieńkowice – 9,2 %, Bolesław – 9,5 %, Chałupki – 16,1 %, <strong>Krzyżanowice</strong>– 21,4 %, Owsiszcze – 21,5 %, Roszków – 29,4 %, Rudyszwałd – 12,1 %, Tworków – 13,9 % i Zabełków-35,0 %.10
go spotkania słowo mecenat oznaczaopiekę nad sztuką, literaturą, nauką,a mianem mecenas określa się protektoraartystów, pisarzy, uczonych.Zatem dla spełniania roli mecenasatrzeba było mieć odpowiednie zasobyfinansowe. Takimi zaś dysponowaliprzede wszystkim wielcy właścicieleziemscy, którzy na ogół bylitakże ludźmi wykształconymi.Hrabiowie von Saurma-Jeltschi TworkówDla każdego współczesnego badacza,szczególnie historyka GórnegoŚląska, czołową postacią jest drAugustin Bogislaus Weltzel (1817--1897), który od 1857 r. przez 40 latbył tworkowskim proboszczem. I todzięki Weltzlowi zasłynął Tworków.Nie czas i miejsce, aby wymienićogromne zasługi ks. Weltzla dlahistoriografii Śląska. Musimy sobiejednak uświadomić, że zwykływiejski proboszcz, mający swojeobowiązki względem parafian, niemógłby poświęcić tyle czasu badaniomstarych archiwaliów, odbywaćliczne podróże i bardo dużo pisać.Było to możliwe dzięki wsparciu,także wsparciu finansowemu, udzielonemuproboszczowi przez panana tworkowskim zamku i właścicielaokolicznych majątków w Ligocie,Bukowie i Kamieniu, hrabiego JanaGustawa Saurma-Jeltscha.Hrabia Saurma-Jeltsch był ponadtowłaścicielem rozległych majątkówziemskich w powiecie oławskimi oleśnickim. Ten właścicielziemski, korzystają ze swoich prawjako patron kościoła w Tworkowie,spowodował powołanie ks. Weltzla,którego znał jak wychowawcęswoich dzieci, na tworkowskiegoproboszcza. Gdyby nie hr. Saurma--Jeltsch Weltzel zapewne nie pełniłbyswojej służby w Tworkowie.Tworków nie stałby się tak sławny,a my bylibyśmy pozbawieni wieludzieł historycznych, żeby wymienićtylko monografie Raciborza (1861 i1881), Koźla (1866 i 1888), Prudnika(1870), Dobrodzienia (1882) czyŻor (1888).Nie powinniśmy również zapomnieć,że Jan Gustaw hr. Saurma--Jeltsch, który w 1841 r. kupił Tworkówi okoliczne majątki od spadkobiercówMarii baronowej vonEichendorff, uczynił także wiele dlarozwoju oświaty – i przez to takżeszerzył kulturę – w podległych sobiewsiach. Już w 1844 r. ustanowił specjalnyfundusz premiowy, z któregodla pilnych i ubogich uczniów wkażdej ze wsi, podległych hrabiemu,wypłacono 100 talarów.Rodzina von EichendorffSkoro wspomnieliśmy o Tworkowiei hr. von Saurma-Jeltsch, należałobyprzypomnieć także o poprzednichwłaścicielach włości tworkowskich.W 1772 r. Gottlieb Leopold baronvon Eichendorff kupił Tworków i11
przez siedemdziesiąt lat majętnościtworkowskie pozostawały w rękachrodziny von Eichendorff. DoEichendorffów należały także dobraw Krawarzu (Kravaře) i Szylerzowicach(Šilheřovice). Inni przedstawicielirodziny byli później właścicielamiŁubowic, Toszka, Pyskowic,Radoszowów czy Sławikowa.W ubiegłych stuleciach przejawemmecenatu nad kulturą byłoniewątpliwie także budownictwo.Tworzenie wspaniałych rezydencjiwymagało zaangażowania architektów.Dla realizacji planów architektonicznychtrzeba było zatrudnićrzemieślników różnych specjalności.Murarze i pokrewni rzemieślnicytworzyli bryłę wznoszonegogmachu. Potrzebni byli także malarze– artyści malarze, którzy zajmowalisię zdobieniami wnętrz nowychbudynków. Potrzebni byli stolarze,tworzący umeblowanie do rezydencjii dekoratorzy do urządzeniawnętrz. Dzięki pracy artystów i rzemieślnikówpowstawały wspaniałe,bogato wyposażone budowle, któresłużyły wielkim właścicielom zarezydencje mieszkalne. Nie ulegajednak wątpliwościom, że stanowiłytakże zewnętrzny przejaw bogactwa,miały olśnić innych przedstawicieliarystokracji. Wznoszone zamki i pałacebyły bardzo często wyposażanew nadzwyczaj cenne dzieła sztuki.Po części były to dzieła starych mistrzów.Jednak bardzo często zamawianoobrazy, portrety czy rzeźby uwspółczesnych artystów. Wspierającartystów różnych specjalności przezzamawianie u nich przedmiotówartystycznych, takich jak: obrazy,rzeźby, zbroje rycerskie, wyroby zezłota, srebra i kamieni szlachetnych,właściciele ziemscy stawali się mecenasamikultury. Dodajmy, że mywspółcześni, dzisiaj uznajemy zamkii pałace wznoszone przez arystokracjęza istotne składniki dziedzictwakulturowego, te budowle wraz z ichwyposażeniem nazywamy elementamikultury materialnej.Tylko na marginesie nadmieniamy,że przedstawiciele rodziny vonEichendorff przyczynili się do zbudowaniapałaców w Krawarzu czySzylerzowicach, aby wymienić tylkoobiekty w bliższej okolicy.Skoro mówimy o Eichendorffach,nie możemy pominąć najsławniejszegoprzedstawiciela rodu – Josephabarona von Eichendorffa. Tenwybitny poeta niemieckiego romantyzmu,urodzony w podraciborskichŁubowicach, przez swoje dzieła poetyckie,ale także prozatorskie stałsię istotnym, nieodłącznym składnikiemkultury niemieckiej i szerzej– także europejskiej.Hrabiowie von GaschinMy, mieszkańcy Raciborza i okolicprzyzwyczailiśmy się do tego, żena raciborskim rynku stoi potężnaKolumna Maryjna. Oswoiliśmy sięz tym dziełem sztuki tak dalece, że12
ardzo często tej pięknej statuy jużnawet nie zauważamy. Nie będzieod rzeczy wspomnieć, że mnożącesię ostatnio na Rynku w Raciborzuogródki piwne także przyczyniają siędo odwrócenia uwagi od stojącegopośrodku wielkiego dzieła sztuki.W 1727 r. wiedeński rzeźbiarzJohann Melchior Österreich zakończyłustawienie w środku Raciborzapomnika, poświęconego MatceBożej Niepokalanego Poczęcia.Trójboczny cokół ze ściętymi narożnikami,zakończonymi wolutami,spoczywający na dwustopniowympodwyższeniu, stanowi bazę pomnika.Ze środka podstawy wyrastasmukły słup obłoków, udekorowanyuskrzydlonymi główkami aniołków.Na szczycie słupa znajduje się ponadnaturalnejwielkości rzeźba Niepokalanej,depcząca węża-szatana,przedstawiona według słów z Objawieniaśw. Jana (12.1): „Niewiastaodziana w słońce i księżyc pod stopamijej, a na głowie korona z dwunastugwiazd”.Cokół ozdobiony jest figuramitrzech świętych: św. Marcelego,legendarnego obrońcy Raciborzaprzed Scytami, św. Floriana – patronaod pożarów i św. Sebastiana– chroniącego od morowego powietrza.Wklęsłe boki cokołu są ozdobionełacińskimi napisami, wskazującymina fundatorkę pomnika. Jestnią Maria Elżbieta, córka najwyższegokanclerza Czech, FranciszkaWilhelma Popel von Lobkowitza,której mężem był Jerzy Adam Franciszekhrabia Rzeszy von Gaschin,baron von Rosenberg (Olesno), panna Woźnikach (Lublinieckie), PolskiejCerekwi (Kozielskie), Żyrowej(Strzeleckie), Bodzanowicach (Oleskie),Karwinie (koło Czeskiego Cieszyna)i Kietrzu. Mikołaj Gaszyńskiz Gaszyna na Wierzchlesiu w pierwszejpołowie XVI. wieku przybył naŚląsk z Wielkopolski 2 , tu się ożenił.Jego następcy przyjęli nazwisko„Gaschin” uzyskali tytuł hrabiowski,stali się właścicielami bardzo wielumajątków na całym Górnym Śląsku.Melchior Ferdynand von Gaschinzbudował kalwarię na Górze Św.Anny, przyczyniając się do rozsławieniatego miejsca pątniczego.Maria Elżbieta hr. von Gaschin,która zmarła w 1724 r, w swoim testamencienakazała swojemu synowii spadkobiercy Karolowi Ludwikowi,aby sprzedał jej dom przy raciborskimRynku a za uzyskane pieniądzewzniósł pomnik Matce Bożej.Gaschinowie sprowadzili z Wiedniamłodego rzeźbiarza, który zostałnazwany Österreich – niewątpliwieze względu na pochodzenie z Austrii.Ten artysta wykonał wspaniałedzieło na raciborskim Rynku. Spodjego dłuta wyszły jednak jeszcze inne2Augustyn Weltzel: Pomniki pobożności po ślachetnej rodzinie hrabiów z Gaszyna w Górnym Szląsku,Opole 2003.13
dzieła, między innymi, podobna doraciborskiej, choć trochę mniejsza,figura maryjna na rynku w Kietrzu,pomniki św. Jana Nepomucena wRaciborzu na pl. Długosza i na ul.Bosackiej, rzeźby w kościołach zakonucystersów w Rudach i Jemielnicykoło Strzelec Opolskich i wieleinnych. Rzeźby Österreicha, będącenadzwyczaj cennymi dziełami sztukidoby baroku, do dzisiaj podziwianymi,stanowią istotny dorobek naszejkultury. Gdyby nie Gaschinowie, którzypoczątkującego artystę sprowadziliz Wiednia do Raciborza, i który– będąc mieszkańcem Raciborza – turozwinął swoje artystyczne umiejętności,byliśmy pozbawieni istotnychelementów sztuki naszego regionu.Hrabiowie von Gaschin przyczynilisię do powstania jeszcze innychdzieł sztuki, elementów naszej kultury.Na początku XVII stuleciakazali urządzić w transepcie kościołaklasztoru dominikanów podwezwaniem św. Jakuba kaplicę, wktórej podziemiu urządzono kryptędla zmarłych członków rodziny. Dodzisiaj możemy podziwiać pięknądekorację stiukową tej kaplicy i zachwycićsię, wykonanym z czarnegomarmuru, ołtarzem z alabastrowymirzeźbami grupy Ukrzyżowania.Gaschinom mamy także do zawdzięczeniaszereg budowli. Przezdwieście lat byli właścicielami Kietrza.To Mikołaj Gaschyński vonGaschin w latach 1563-1577 odbudowałkościół w Kietrzu po pożarzez 1560 r. Kościół – po przebudowie z1720 r. – także sfinansowanej przezrodzinę von Gaschin – stoi do dziś.Gaschinowie wybudowali w Kietrztakże zamek, który został spalony w1945 r. Kiedy w 1774 r. zawaliła sięwieża miejska w Raciborzu, znacznymuszkodzeniom uległ kościółparafialny. Józefa hr. von Gaschinponiosła koszty postawienia w KaplicyPolskiej kościoła WniebowzięciaNajświętszej Maryi Panny nowejambony, która pozostawała tam do1945 r. 3 W 1842 r. Gaschinowie kupilimajątek rycerski w Krowiarkachi w roku 1852 rozpoczęli gruntownąprzebudowę tamtejszego pałacu.Przebudowa była kontynuowanado 1877 r. przez Wandę hr. vonGaschin, która w 1856 r. wyszła zamąż za Hugona hr. Henckel vonDonnersmarcka. Wanda hr. vonGaschin, zamężna hr. Henckel vonDonnersmarck w 1894 r. władała wsamym powiecie raciborskim majątkamiziemskimi o powierzchni przekraczającej2000 hektarów.Rodzina von EickstedtWspomniano, że majątek w Sławikowiebył własnością rodziny vonEichendorff. W 1832 r. Sławików3Augustin Weltzel: Geschichte des Ratiborer Archipresbyterats (Historia archiprezbiteratu raciborskiego),Breslau 1896.14
kupił Ernst Erdmann baron vonEickstedt, syn właściciela majętnościw pobliskim Strzybniku. Wlatach 1844-45 wybudował w Sławikowiezupełnie nowy kościół.Jeszcze krótko przed śmierciązlecił swojemu bratu, wybitnemuarchitektowi, Adalbertowi vonEickstedt, opracowanie planówgruntownej przebudowy pałacu wSławikowie 4 . W wyniku zrealizowaniaplanów powstało największe naziemi raciborskiej założenie pałacowewzniesione w stylu eklektycznym.Fronton miał długość prawie70 metrów, a szerokość 20 m. Pałacstał w parku o powierzchni 6 hektarów.Rodzina baronów von Eickstedtbyła bogata. W 1894 r. należały donich w samej okolicy folwarki w Sławikowie,Gierałtowicach, Górkach,Grzegorzowicach i Suminie o łącznejpowierzchni prawie 2200 hektarów.Piękny i – jak wspomniano – największyw powiecie raciborskimpałac, stanowił perłę eklektycznejarchitektury pałacowej i był jednymz ważnych obiektów kulturymaterialnej. Budowla przetrwaładziałania wojenne w stanie prawienienaruszonym – została oczywiściewyszabrowana. Na skutek niedopuszczalnychzaniedbań i kradzieży,a także z powodu braku opiekiodpowiedzialnych władz ten pięknyniegdyś obiekt jest dzisiaj ruiną, wktórej zachowały się tylko fragmentymurów. Trzeba naszym władzompostawić zarzut, że dopuściły dozniszczenia po drugiej wojnie światowejprawie wszystkich rezydencjiarystokratycznych na ziemi raciborskiej.W stanie zdatnym do użytkuostały się w powiecie raciborskimzaledwie 4 zamki – w tym, co należypodkreślić, dwa w gminie <strong>Krzyżanowice</strong>.Trzeba powiedzieć, że nasibracia Czesi przywiązywali do takważnych przecież obiektów kulturymaterialnej, jakimi są zamki i pałace,znacznie więcej troski. W wynikutego zachowały się prawie wszystkierezydencje szlacheckie.Hrabiowie von OppersdorffUdokumentowane korzenie tegorodu sięgają 1363 r. Od 1562 r. bylizwiązani z Głogówkiem jako panowiezastawni, a od 1595 r. jako dziedziczniwłaściciele. Ród był rozgałęziony,ma swoją linię czeską, gałąźśląska, linię opawską, gałąź morawskączy kozielską. Możemy wspomnieć otym rodzie tu i teraz chociażby dlatego,że Oppersdorffowie są związaniz Raciborzem. W 1642 r. stalisię właścicielami dóbr raciborskich.To Franciszek Euzebiusz hrabia vonOppersdorff i jego syn Jan Jerzy IV.4Joseph Slawik: Geschichte des Kirchortes Slawikau Kreis Ratibor O.-S. (Historia miejscowościSławików, pow. raciborski, Górny Śląsk), Ratibor 1925.15
dnia 23 sierpnia 1683 r. podejmowalina zamku raciborskim obiadem królapolskiego Jana III. Sobieskiego ijego świtę. Król znajdował się wówczasw drodze do Wiednia, gdziepokonał turecką nawałę. Jeszczepod koniec XIX stulecia Oppersdorffowiewładali w Wodzisławiu,Gorzycach i Nasiedlu majątkamiziemskimi o powierzchni 2500 hektarów.Do tego należy doliczyć kilkatysięcy hektarów należących do ordynacjigłogówieckiej.Wspominamy o Oppersdorffachgłównie z jednego powodu,związanego bezpośrednio z kulturą– z książkami. Oppersdorffowiebyli oczywiście także mecenasamikultury, zatrudniając architektówdo budowy zamków i kościołów, atakże zlecając artystom-malarzomwykonywanie wielu dzieł sztuki. JerzyIII. hr. von Oppersdorff z liniiśląskiej już w 1642 r. powołał w Głogówkudrukarnię nadworną. Byłato pierwsza tego rodzaju inicjatywana całym Śląsku. Tylko Jan Krystianksiążę brzeski uznał za potrzebneurządzić dwadzieścia kilka lat wcześniejdrukarnię na swoim dworze.Oppersdorffowie byli także zbieraczamiksiążek, ich biblioteka zaliczanabyła do największych zbiorówprywatnych na Górnym Śląsku.W 1924 r. Racibórz stał się siedzibądla samorządowej części władzprowincji Górnośląskiej. W Opolumiał swoją siedzibę rząd prowincjonalny,a w Raciborzu rezydowałnaczelnik prowincji (Landeshauptmann)i sejmik prowincji. Spowodowałoto powołanie szeregu instytucji,jak np. urzędu ds. archeologiiŚląska; w Raciborzu miał swoją siedzibęprowicjonalny konserwatorzabytków, tu zorganizowano górnośląskieobserwatorium sejsmiczne,które istnieje zresztą do tej poryjako Śląska Stacja Geofizyczna przyul. Chłopskiej. W 1926 r. hrabiowievon Oppersdorff zdecydowali się nasprzedanie swojego księgozbioru,który obejmował około 60 tysięcypozycji, w tym ponad sto rękopisówi starodruków. Skłoniło to władzeprowincji do powołania w RaciborzuGórnośląskiej Biblioteki Krajoweji odkupienia całej książnicy,przez stulecia zgromadzonej przezOppersdorffów. Dodajmy przy okazji,że w 1936 r. zbiór raciborskiej bibliotekiprowincjonalnej obejmowałponad 80 tysięcy tomów, w tym 200rękopisów. Władze nazistowskiestarały się zlikwidować wszelkie śladypo działalności prowincji, likwidująclub przenosząc poszczególneinstytucje. W ramach tych działańbiblioteka prowincjonalna, opartana zbiorach Oppersdorffów, zostałprzeniesiona do Bytomia, gdzie przetrwałazniszczenia 1945 r. i obecniestanowi część Biblioteki Śląskiej wKatowicach. Ostała się w Raciborzutylko stacja geofizyczna, dla którejnie znaleziono korzystniejszej lokalizacji.Gdyby nie zamiłowanie hrabiówOppersdorffów do książek i16
ich zbieranie przez kilka stuleci, dzisiejszakatowicka Biblioteka Śląskabyłaby uboższa o dziesiątki tysięcycennych książek.Książęta von RatiborW wyniku edyktu o sekularyzacji z1810 r. w Królestwie Pruskim skonfiskowanokościołom, a w szczególnościklasztorom i kapitułom, wszelkiemajątki, w tym dobra ziemskie, zabudowaniaklasztorne i kościoły. Naskutek tego w Raciborzu zlikwidowanoklasztor franciszkanów (przyul. ks. Londzina), pozostawiającjedynie część budynków klasztornych.Z klasztoru dominikanów pozostawionotylko kościół św. Jakuba.Dzisiejsze raciborskie muzeumi zespół szkół ekonomicznych przyul. Gimnazjalnej to pozostałości pokonwencie panien dominikanek. Poklasztorze bożogrobców i kościeleśw. Piotra i Pawła (tereny przy rondziemiędzy Podwalem i okolicamiul. Nowomiejskiej) nie pozostawionożadnego śladu. Skonfiskowanooczywiście przede wszystkim majątkiziemskie klasztorów. Dla przykładujedynie przytoczmy, że do paniendominikanek należały majątki:Adamowice, Baborów, Bieńkowice,Bogunice, Bronki, Czerwonków,Dzielów, Ligota, Niekazanice,Nowa Cerekwia, Sucha Psina, Sułkówi Zawada.Sekularyzacją został objęty takżeklasztor cystersów w Rudachz obszernymi zabudowaniamiklasztornymi, licznymi majątkamiziemskimi i manufakturami przemysłowymii włączono je do dóbrksięstwa raciborskiego. W 1812 r.książę Wilhelm von Hessen-Kasselkupił za olbrzymią sumę 627.751talarów i 1 grosz dobra raciborskie,obejmujące także majętności ziemskieskonfiskowane klasztorom. Poośmiu latach ks. von Hessen Kasselprzekazał dobra raciborskie,dające rocznie 55 tysięcy talarówdochodu, landgrafowi WiktorowiAmadeuszowi von Hessen-Rothenburgjako odszkodowanie zamajętności utracone nad Renemna rzecz Francji. Księstwo Raciborskieobejmowało wówczas 65wiosek z 15.579 duszami oraz 30folwarków. Ponadto landgraf Wiktorotrzymał od skarbu pruskiegoopactwo benedyktynów w Corveyw Westfalii wraz z rozległymi dobramiziemskimi.Landgraf Wiktor Amadeusz vonHessen-Rothenburg, który w dwóchmałżeństwach był bezdzietny, przekazałswoje majętności bratankomswojej drugiej żonie – Wiktorowi iKlodwigowi książętom zu Hohenlohe-Waldenburg-Schillingsfürst.Bracia podzielili się majątkiem wten sposób, że pierworodny WiktorMaurycy Karol otrzymał dobragórnośląskie i opactwo w Corvey,natomiast Klodwig dobra w Hesji.W 1840 r., kiedy Wiktor Maurycystał się pełnoletni, złożył hołd kró-17
lowi pruskiemu Fryderykowi WilhelmowiIV. Równocześnie nadanomu godność księcia raciborskiego 5 .Pierwszy książę raciborski nowejery nosił nazwisko: Wiktor MaurycyKarol I. Książę (Herzog) von Ratibori I. Książę (Fürst) von CorveyKsiążę (Prinz) zu Hohenlohe-Schillingsfürst.Tylko pierworodny książę, obejmującwładzę mógł nosić tytuł„Herzog von Ratibor” (jego braciabyli jedynie „Prinz von Ratibor”).Księciu z tytułem „Herzog” przysługiwałatakże intytulacja „SeineDurchlaucht” (Wasza KsiążęcaMość). Dodajmy, że w wyniku ożenkówksiążętom raciborskim dodanokolejne człony nazwisk po kądzieli(po matce). Obecny książę raciborskinazywa się: Franz Albrecht MaximilianWolfgang Josef ThaddäusMaria Metternich-Sándor 4. Herzogvon Ratibor und 4. Fürst vonCorvey, Prinz zu Hohenlohe-Schillingsfürst-Breunner-Enkevoirth(Durchlaucht).Warto sobie uzmysłowić wielkośćmajątku, jakim dysponowali książętaraciborscy. Pod koniec panowaniaWiktora Maurycego Karola I. księciavon Ratibor w wyniku sprzedażyjednych majątków i kupienia innychoraz na skutek dokonanych zamiandysponował on na samym GórnymŚląsku, nie licząc majętności Corvey,w powiatach raciborskim, rybnickim,gliwickim i oleskim gruntamio łącznej powierzchni ponad32 tysiące 500 hektarów 6 . Trzebasobie uzmysłowić, że odpowiada topowierzchni powiatu raciborskiegoz wyłączeniem samego miasta Raciborzaoraz miasta i gminy KuźniaRaciborska.Jest ważne, że Wiktor I. obrał sobiena siedzibę rodową były klasztorcystersów w Rudach niczego w nimnie zmieniając. Jedynie wnętrza dostosowanodo potrzeb siedziby magnackiej.Na zachowanych zdjęciachwnętrz pałacowych widać łukowatesklepienia i obramowania okien,które nie przystawały do ówczesnych5Należy mieć na uwadze, że tytulatura arystokracji niemieckiej jest bardziej rozbudowana od polskiej.Polskiemu tytułowi „książę” odpowiadają trzy tytułu niemieckie. Najwyższy w hierarchiijest „Herzog” (książę udzielny, uniezależniony od władzy zwierzchniej), a następnie „Fürst” oraz„Prinz”. Tytułu „Prinz” przysługuje także dzieciom króla. Pierworodny i przyszły następca tytułowanyjest „Erbprinz” (książę następca).6Z tego na ówczesny pow. raciborski (Rudy należały wtedy do powiatu rybnickiego) przypadało8.813,34 ha, na pow. rybnicki – 10.085,27 ha i na powiat toszecko-gliwicki (jak się wówczas nazwał)– 7.369 ha. Dobra zębowickie w powiecie oleskim miały powierzchnię 6.260,72 ha. Na ogólny obszar32.528,33 ha przypadało 6.308,45 ha gruntów ornych, 24.184,11 ha lasów, 1.818,53 ha terenówzielonych i 217,24 ha gruntów pod wodami. [Obliczenia własne autora na podstawie: Augustin Weltzel:Geschichte der Stadt und Herrschaft Ratibor (Historia miasta Raciborza i dóbr raciborskich),Ratibor 1881 – oraz: Schlesisches Güteradressbuch (Księga adresowa majątków ziemskich Śląska),Breslau 1894].18
wyobrażeń o tym co modne w architekturze.Należałoby uznać, iż pozostawieniezamku w dotychczasowymstanie było świadomym, albo przynajmniejpodświadomym zamysłemmłodego księcia. Na pewno nie byłoto spowodowane brakiem odpowiednichśrodków materialnych, ponieważw tym czasie wybudował w pobliżuzamku w Raciborzu bardzo dużygmach dla administracji dóbr książęcych.Można postawić tezę, że młodyksiążę przywiązywał pewne znaczeniedla wartości historycznych przejmowanychrezydencji. Potwierdzeniemtego jest fakt, że również gmachklasztoru benedyktynów w Corveynie został przez książąt raciborskichprzebudowany według panującychwówczas w architekturze modnychtrendów 7 . W ten sposób książęta raciborscyogromnie przysłużyli się kulturze,pozostawiając byłe zabudowaniaklasztorne w ich prawie pierwotnymstanie. Do zasług tej rodziny należytakże zaliczyć roztoczenie opieki nadresztkami biblioteki cysterskiej, którepozostawiono w Rudach, podobniejak było z biblioteką benedyktyńskąw Corvey.Panowie von Ratibor mają takżeinne zasługi dla szerzenia kultury.Książę Wiktor w 1855 r. zaangażowałKarola Schmidta, oboistę gliwickiegopułku ułanów, i polecił mu zorganizowaćorkiestrę nadworną. Trzeba podkreślić,że był to pierwszy przypadektworzenia na Górnym Śląsku przy rezydencjiarystokratycznej zawodowejorkiestry. Do tej pory w niektórychpałacach działały jedynie kameralnezespoły muzyczne, utworzone zazwyczajze służby pałacowej. Książę vonRatibor polecił nawet utworzenie wRudach szkoły muzycznej, w którejbardzo uzdolniony muzycznie kapelmistrzSchmidt wykształcił wielu muzyków,którzy występowali następniew nadwornej orkiestrze 8 .W 1847 r. książę von Ratibor zaangażowałdr. med. Juliusza Rogera,pochodzącego z Wirtembergii,jako przybocznego i nadwornegolekarza. Dr Roger jest znany wśródbiologów jako wybitny entomolog,który odkrył i opisał prawie 400 nieznanychdotąd gatunków chrząszczy.Nas interesują jednak sprawy kultury.Okazuje się, że Niemiec i doktormedycyny Juliusz Roger zainteresowałsię polskimi pieśniami ludowymi.Przez okres kilku lat zebrał wbytomskiem, cieszyńskiem, gliwickiem,kluczborskiem, kozielskiem,lublinieckiem, oleskiem, pszczyńskiem,raciborskiem, rybnickiemi strzeleckiem 546 polskich pieśniludowych i zapisał melodie 294 pieśni.Dokonał porównań tekstów imelodii pieśni ludowych z różnych7Paweł Newerla: Słowo wstępne [w:] Dawne Rudy – Das alte Rauden, Racibórz 2002.8Grzegorz Wawoczny: Rudy – wczoraj i dziś, Racibórz 2001.19
egionów. Całość Juliusz Roger wydałdrukiem we Wrocławiu w 1863 r.pod tytułem Pieśni Ludu Polskiego wGórnym Szląsku z muzyką.Nie wiemy, czy Roger przystąpiłdo zebrania polskich pieśni ludowychz inspiracji księcia von Ratibor.Jednak swoje prace w tym zakresieRoger musiał wykonywać przynajmniejza przyzwoleniem księcia aprzede wszystkim przy jego wsparciufinansowym. Niewątpliwie książęsfinansował także wydrukowaniezbioru. O tym, że książę von Ratiborponiósł duże zasługi przy zbieraniu,opracowaniu i wydaniu zbioru polskichpieśni świadczy wydrukowanadedykacja w pierwszym wydaniubrzmiąca: Jaśnie Oświeconemu WiktorowiKsiążęciu Raciborskiemu Przyjacielowiludu z największym poważaniempoświęca Wydawca.Zatem dzięki mecenatowi księciavon Ratibor utrwalony został zbiórpolskich pieśni ludowych, nieodłącznyskładnik kultury ludowej. Dodzisiaj badacze, zarówno folkloryścijak i muzykolodzy korzystają z dorobkukulturowego, utrwalonegoprzez niemieckiego lekarza.Skoro mowa o muzyce, należałobyzwrócić uwagę, że książę raciborskiwspierał znakomitego muzykapochodzenia węgierskiego, dr. FerencaLiszta. Liszt zaś, wraz z księżnąMaria von Sayn-Wittgenstein, namówiliksięcia Wiktora von Ratibordo objęcia opieką innego wybitnegoprzedstawiciela niemieckiej kultury.August Heinrich Hoffmann von Fallersleben,za wydanie zbioru pieśnio wyraźnym charakterze wolnościowymi o nastawieniu narodowymzostał usunięty ze stanowiska profesorajęzyka niemieckiego i literaturyna uniwersytecie wrocławskim. Pozostającemupraktycznie bez środkówdo życia profesora i wybitnegopoetę niemieckiego książę Wiktorpowierzył stanowisko bibliotekarzaksiążęcej biblioteki w Corvey 9 . Hoffmannvon Fallersleben jest znanyjako autor tekstów szeregu niemieckichpieśni, tak popularnych,że uważanych za pieśni ludowe, jak:Alle Vöglein sind schon da (Wszystkieptaki nadleciały), Kuckuck, Kuckuck,ruft’s aus dem Wald (Kuku, kukuwoła z lasu), czy Winter ade (Żegnajzimo). W 1841 r. napisał pieśńDeutschland, Deutschland über alles(Niemcy ponad wszystko) do melodiiaustriackiego hymnu cesarskiego,skomponowanego przez JózefaHaydna. Ta pieśń stała się bardziejznana po 1914 r., a w 1922 r. zostałaoficjalnym niemieckim hymnemnarodowym. Trzecia zwrotka: Einigkeitund Recht und Freiheit (Jednośći prawo i wolność) jest od 1952 r.hymnem Republiki Federalnej Niemiec.Stwarzając Hoffmannowi von9Günter Tiggesbäumker: Das Lebenswerk des August Heinrich Hoffmann von Fallersleben (Dziełożycia Augusta Henryka Hoffmanna von Fallerslebena), Höxter bez roku wydania.20
Fallerslebenowi warunki egzystencjiksiążę von Ratibor i książę von Corveystał się także mecenasem dlakultury niemieckiej. Hoffmannowistworzono bowiem warunki do pracynad dalszymi pracami poetyckimii dziełami zebranymi, a także doprowadzenia badań naukowych nadliteraturą niemiecką.Hoffmann von Fallersleben w1861 r. przybył do Rud, aby pracowaćnad pałacową biblioteką. Wydałwówczas we Wrocławiu tomikwierszy pt.: „Raudener Maiblumen”(Rudzkie kwiaty majowe) 10 . Dla nasjest niewątpliwie istotne, że Hoffmannprzetłumaczył 12 polskichpieśni ludowych zebranych przezdr. Rogera i wydał je drukiem w1865 r. w Kassel pt.: Ruda. PolnischeVolkslieder der Oberschlesier (Ruda.Polskie pieśni ludowe Górnoślązaków)11 .Książęta von LichnowskyJan Karol ks. von Lichnowsky (1721--1788), pan Kuchelnej i Grabówceoraz na wsi Odra, w 1775 r. kupiłdobra krzyżanowickie wraz z Roszkowemi Rudyszwałdem. W 1788król pruski, Fryderyk Wilhelm II.,zezwolił na utworzenie ordynacji,która na pruskim Śląsku obejmowała:dobra kuchelniańskie z Kuchelną(Chuchelna), Borucinem, Bolesławiem,Owsiszczami, Piszczem (Pišť),Wrzesinem (Vřesina), Strachowicami(Strahovice), Rogowem (Rohov),Kobierzycami (Kobeřice) i Szczepankowicami(Štěpankovice); dobragrabowieckie z Grabówką, Lubomią,Syrynią i Nieboczowami; dobrapszowskie z Pszowem, Rydułtowami,Zawadą i Dołami; dobra krzyżanowickiez Krzyżanowicami, Roszkowemi Rudyszwałdem; a także wsieZabrzeg (Zábřeh) koło DolnegoBeneszowa i Wiehowice w Głubczyckiem12 . W 1894 r. Lichnowscy dysponowalina Pruskim Śląsku gruntamio powierzchni 8.839 ha 13 . Trzebauwzględnić, że Lichnowscy posiadalijeszcze rozległe dobra na Morawachz reprezentacyjną siedzibą w Grodźcu(Hradec na Moravicí).W 1856 r. Karol ks. von Lichnowskydokonał gruntownej przebudowykrzyżanowickiego zamku w styluneogotyckim, wzbogacając nasząkulturę materialną o jedną z istotnychna Górnym Śląsku pozostałościpo siedzibach arystokratycznychepoki neogotyku – w dodatku nie10Alfons Nowack: Hoffmann v. Fallerslebens Beziehungen zu Herzog von Ratibor (Hoffmann von Fallerslebeni jego stosunki z księciem von Ractibor) [w:] Oberschlesische Heimat, rocznik III, 1907.11Paweł Newerla: August Henryk Hoffmann von Fallersleben [w:] Raciborzanie Tysiąclecia – Słownikbiograficzny, Racibórz 2002.12Augustin Weltzel: Geschichte des Ratiborer Archipresbyterats (Historia archiprezbiteratu raciborskiego),Breslau 1896.13Schlesisches Güteradreßbuch (Księga adresowa majątków ziemskich Śląska), Breslau 1894.21
tylko zachowanego, ale także utrzymywanegow bardzo dobrym stanie.Pałac w Krzyżanowicach nie byłgłówną siedzibą Lichnowskich. Należyjednak mieć na uwadze, że po przebudowiepałacu Lichnowscy przezwiele lat w Krzyżanowicach mieszkali.Książę Karol Maksymilian, pryncypałpóźniejszego pisarza AugustaScholtisa, sam późniejszy ambasadorniemiecki w Londynie, urodził się 8marca 1860 r. w Krzyżanowicach.Reprezentacyjny pałac Lichnowscyposiadali w Grodźcu. Natomiastw późniejszych latach zamieszkiwaliLichnowscy w Kuchelnej, ponieważtam i w pobliskim Albertowcu (Albertovec– Hilvetihof) mieściła się głównaadministracja dóbr książęcych.Lichnowscy jednak dość często swoichgości przywozili do Krzyżanowic.Wielu przedstawicieli rodzinyksiążęcej wspierało różnych ludzikultury, byli mecenasami nierazbardzo wybitnych twórców. Tak byłoz Ludwikiem van Beethovenem,który kilkakrotnie był gościem Lichnowskichw Grodźcu i tam komponował,dedykując niektóre swojedzieła kilku członkom rodziny książeęcej.Jesienią 1806 r. Ludwik vanBeethoven przybył z Grodźca dopałacu krzyżanowickiego. Dodajmy,że książę Karol uczynił także niemałodla innego wybitnego muzyka. W1789 r. zabrał do swojego powozupodróżnego wybitnego kompozytoraWolfganga Amadeusza Mozarta,z którym z Wiednia udał się doBerlina, aby przedstawić Mozartakrólowi pruskiemu FryderykowiWilhelmowi II. To zaś zaowocowałointratnymi zleceniami zarówno królajak i przedstawicieli jego dworu.Chcielibyśmy w tym miejscu poświęcićtrochę czasu innemu znakomitemumuzykowi, który był związany z Krzyżanowicami.W marcu 1837 r. Feliksks. Lichnowsky udał się do Hiszpanii,aby wziąć udział w tzw. wojnachkarlistowskich. We wrześniu 1839 r.opuścił Hiszpanię, i udał się do Paryżai Brukseli. W Brukseli poznał wybitnegomuzyka pochodzenia węgierskiegoFerenca Liszta (1811-1886).Obaj panowie bardzo przypadli sobiedo gustu i wkrótce się zaprzyjaźnili.Byli w tym samym wieku (Liszt było dwa lata starszy), obaj mieli węgierskąmatkę (matką Feliksa byłahrabianka Eleonora Zichy-Vasonkeo,szwagierka ks. Metternicha) ainicjały obu panów brzmiały „F. L.”.Książę Feliks towarzyszył Listowi wjego turach koncertowych, w czasiektórych odwiedzili Kassel, Weimar,Frankfurt n/Menem, Jenę, Drezno iBerlin. Lichnowsky był także obecny,gdy Liszt 14 marca 1842 r. otrzymałtytuł doktorat honoris causa uniwersytetuw Królewcu.W lecie 1843 r. Liszt i Lichnowskyspotkali się na zamku w Krzyżanowicach.Liszt przyjechał wozempodróżnym specjalnej konstrukcji, aLichnowsky kazał zbudować dla siebiekopię tego pojazdu. Liszt przywiózłze sobą w prezencie fortepian22
(Streichera z 1839 r.), na którymw 1841 r. odniósł wielkie sukcesy.Książę Feliks kazał przewieźć fortepiando Grodźca 14 , gdzie jeszczedzisiaj się znajduje. W KrzyżanowicachLiszt skomponował II. SymfonięPoetycką „Hungaria” i kilkadalszych dzieł. Według wszelkiegoprawdopodobieństwa Feliks Lichnowskyrzadko wspierał FranciszkaLiszta finansowo, ponieważ kompozytorbył dość majętny. Zachowałsię nawet przekaz na 10 tysięcy franków,które Liszt przesłał swojemuprzyjacielowi akurat będącemu wtrudnej sytuacji materialnej. Feliksprowadził bowiem trochę utracjuszowskitryb życia i miał zapewneakurat problemy finansowe.Po koncertach we Wiedniu, Pradze,Ołomuńcu i Brnie, FranciszekLiszt zawitał do Grodźca, i 20 maja1846 r. uczestniczył w prymicji Robertahrabiego Lichnowskiego,brata Feliksa. Podczas mszy prymicyjnejopawska orkiestra teatralnagrała mszę C-dur Beethovena, aLiszt na organach improwizowałAdagio cantabile ze Sonaty PatetycznejBeethovena, którą kompozytorzadedykował zresztą księciu Karolowi,dziadkowi prymicjanta.Dnia 27 maja i 1 czerwca 1846 r.Liszt koncertował w Opawie, a takżew Raciborzu i w Cieszynie. KsiążęLichnowsky wypożyczył na te koncertyfortepian firmy „Eck & Lefebre”z Kolonii 15 . Koncert w Raciborzuodbył się 29 maja 1846 r. w sali Jaschke’go(obecnie Raciborski DomKultury przy ul. Chopina). Z ogłoszeniaw Oberschlesischer Anzeigerznamy program koncertu 16 i wiemy,że miejsca siedzące były po 2 talary(miejsca stojące po 1 talarze) 17 . Pokoncercie odbyło się przyjęcie w salonachkupca Cecola (naroże Rynkui ul. Nowej), gdzie Liszt także grał.Liszt nocował przy ul. Solnej 5 (rógul. Różanej). Lisztowi bardzo podobałsię instrument, na którym koncertowałi namówił Lichnowskiegodo kupna. Mimo wysokiej ceny – 600talarów – ks. Lichnowsky fortepiankupił i ustawił go w zamku w Krzyżanowicach,aby Liszt mógł na nim ćwiczyći komponować. Pod koniec majai na początku czerwca Liszt mieszkałna zamku krzyżanowickim.Z trzecią i ostatnią wizytę Lisztprzybył do Krzyżanowic pod koniecmarca 1848 r. Wizyta ta miała związekz wielką miłością. W 1847 r. Lisztw czasie swojego tourne w Rosji po-14J. Černohorský: O hradeckém zámku a jeho sbírkach (Zamek w Grodźcu i jego zbiory), Opava1928.15R[yszard] Kincel: Liszt koncertował na fortepianie Lefebra, [w:] „Gazeta Raciborska” nr 7 (92) z19.04.1996.16Grano utwory Belliniego, Beethovena, Chopina i Schuberta oraz Melodie węgierskie Liszta.17Paweł Newerla: Opowieści o dawnym Raciborzu, Racibórz 1995.23
znał polską szlachciankę KarolinęIwanowską, zamężną księżniczkęSayn-Wittgenstein. Urzeczony pięknościąi powabem Karoliny w niej sięzakochał. Zimę spędzili w majątkuIwanowskich – Woroninka. Księżnamiała zamiar się rozwieść i poślubićLiszta. W tym celu ukuto planspotkania w pałacu Lichnowskichw Krzyżanowicach. W końcu marca1848 r. Franciszek Liszt przybył doKrzyżanowic. Do granicy z zaboremrosyjskim (koło Mysłowic) wysłał służącychi kilka pojazdów, aby oczekiwalina przyjazd księżniczki.W liście do księcia Feliksa, w którymprosił o udzielenie mu gościnyw Krzyżanowicach, Liszt nadmienił,że jest człowiekiem skromnym,zadowoli się kałamarzem z atramentem,kilkoma cygarami i fortepianem.Liszt czuł się w Krzyżanowicachbardzo dobrze. Dał temudowód w liście do ks. Feliksa z dnia10 kwietnia 1848 r., pisząc: „Czujęsię tu szczęśliwszy, niźli król; jestemsam z moimi wspomnieniami i myślamio przyjacielu, którego będziemi zawsze brakowało. [...] W stanieoczekiwania jestem najszczęśliwszymzłowiekiem na świecie wKrzyżanowicach, gdzie spędzambłogosławione dnie, zupełnie samod ranka do wieczora przy pracy”. 18W Krzyżanowicach Liszt skomponowałkantatę Herbei, den Spat undSchaufel (Podajcie szpadel i łopatę)do rewolucyjnego tekstu 19 . To dzieło,oparte na motywach marsylianki,miało być wykonane we Wiedniu.Jednak wrzenia rewolucyjne WiosnyLudów temu przeszkodziły. Prawykonanieodbyło się dopiero w 1954 r. wBudapeszcie jako Hymn pracy. Innedzieło, także pełne rewolucyjnegopatosu, kantatę Hungaria, skomponowałLiszt w czasie, gdy kompozytorprzebywał z dwutygodniową wizytą,wraz z księżną Sayn-Wittgenstein, jejcórką Marią i nauczycielką Miss Anderson,na zamku w Grodźcu, zanim29 maja udali się w dalszą podróż doWiednia 20 . Dodajmy, że i ten, skomponowany1848 r. w Grodźcu, utwórdoczekał się prawykonania dopierow 1912 r. w Weimarze.Nie możemy w tym miejscu pominąćjeszcze jednego zdarzenia.W kwietniu 1848 r. Liszt wysłał dopóźniejszego, wybitnego kompozytoraczeskiego, Bedřicha Smetany(1824-1884), znaczące pismo, w którymdodaje mu otuchy i namawiado dalszej pracy. Liszt spowodowałtakże, a właściwie sfinansował, wydanieprzez Kistnera w Lipsku SześciuEtuid na Fortepian, op. nr 1 BedřichaSmetany.18La Mara [Maria Lipsius]: Franz Liszts Briefe (Listy Franciszka Liszta), tom III, Leipzig 189619Kantata zaczynała się od słów: Die Freiheit bleibt ein Hammer fest, den keiner mehr aus den Händenläßt... (Wolność pozostanie trwała jak młot, którego nikt nie wypuści z rąk...).20Reinhold Wolny: Fürst Felix Lichnowsky (1814-1848), St. Ottilien 2003.24
PAŁAC LICHNOWSKICH W KRZYŻANOWICACH NA ARCHIWALNEJ POCZTÓWCEJak starano się wykazać, książętavon Lichnowsky czynili wiele dlakultury w zakresie muzyki. Nie możemyjednak nie wspomnieć o bezpośredniejdziałalności niektórychprzedstawicieli rodu w zakresie kultury.Książę Edward (1789-1845),ojciec Feliksa, był człowiekiem dobrzewykształconym, autorem kilkuprac. Napisał m.in. kilka dramatóworaz – opartą na bogatych źródłacharchiwalnych – Die Geschichte desHauses Habsburg (Historia Habsburgów),Wien 1836-1843, obejmującąaż osiem tomów.Feliks ks. Lichnowsky w latach1841-42 wydał drukiem we Frankfurciew dwóch częściach swoje:Erinnerungen aus den Jahren 1837,1838 und 1839 (Wspomnienia z lat1837, 1838 i 1839), dwa lata późniejw Mainz ukazały się: Portugal. Erinnerungenaus dem Jahre 1842 (Portugalia.Wspomnienia z roku 1842).Brat Feliksa, Robert hrabia vonLichnowsky (1822-1879), był autorempracy: Des fürstlichen HochstiftsOlmütz Münzen und Medaillen (Monetyi medale w zbiorach książęcejkolegiaty w Ołomuńcu), Wien 1873,Graz 1963.Karol Maksymilian ks. Lichnowsky(1860-1928), w latach 1912-1914ambasador Rzeszy Niemieckiej wLondynie, znany z pacyfistycznychpoglądów, napisał: Krieg oder Frieden:die deutsch-englische Verständigung(Pokój albo wojna: niemiecko--angielskie porozumienie), Breslau1912; Meine Londoner Mission (Mojamisja w Londynie), Berlin 1918, 1919;oraz Auf dem Wege zum Abgrund (Wdrodze ku przepaści), Dresden 1927(wydanie angielskie 1928).25
W literaturze najszerzej znanajest Mechtilda hrabianka von und zuArco-Zinneberg (1879-1958) żonaKarola Maksymiliana ks. Lichnowskiego.Jest ona autorką 16 dziełwydanych drukiem – powieści, utworówdramatycznych a także bardzopoczytnych romansów. Powieść pt.:Das Rendezvous im Zoo (Randka wogrodzie zoologicznym) wydana zostałapięciokrotnie, z czego dwie edycjeukazały się już po śmierci autorki.Rozważania o słowach i pisarstwie pt.:Worte über Wörter (Słowa o słowach)wydano trzykrotnie. Powieść Delaideukazały się w pięciu wydaniach, takżepo norwesku, fińsku i włosku.Książę Karol Maksymilian Lichnowskyzbierał trofea wojenne, m.in.z czasów wojny prusko-francuskiej1871-72. W Grodźcu zebrał kilka armat92-mm z roku 1862. W 1887 r.sprzedał pruskiemu ministerstwu wojnykilka takich armat po 669 talarówza sztukę. Dwa takie działa książę w1911 r. przekazał bezpłatnie miastuRaciborzowi. Były one ustawione naskwerku na rogu dzisiejszych ul. WojskaPolskiego i Karola Miarki. Zważywszycenę, jaką można było uzyskaćza to uzbrojenie, był to iście książęcypodarunek. Te działa – będące obiektamimuzealnymi, a zatem kulturowymi– stały na placu do 1945 r. 21 .Musimy w tym miejscu wspomniećtakże o innym człowieku, pochodzącymz nizin społecznych. W 1901 r.urodził się w pobliskich Bolacicach(Bolatice) August Scholtis (zmarł w1969 r. w Berlinie). Z czasem stał sięcenionym literatem. Jego bibliografiaobejmuje 22 pozycje. Powieści tegopisarza są w dużej mierze poświęconesprawom Śląska i ludności na pograniczuniemiecko-morawskim, sąprzesiąknięte krytycznym stosunkiemdo istniejących warunków społecznychi stosunków socjalnych. Scholtisrozpoczął swoje życie zawodowe jakopisarz księcia Karola Maksymiliana wKuchelnej. Choć Scholtis był lewicowych,socjaldemokratycznych, przekonańi był wrogo nastawiony zarównodo narodowego socjalizmu, jak ido arystokracji, jako klasy społecznej,to niezmiernie pozytywnie ustosunkowałsię do swojego pryncypała,ks. Karola Lichnowskiego. W swoich„Wspomnienia z życia”, wyraża się oks. Karolu nadzwyczaj pozytywnie.Twierdzi, że księciu zawdzięcza bliższepoznanie kultury, ponieważ mógłszeroko korzystać z biblioteki pałacowej,księżna wskazała mu podstawowelektury, w zamku kuchelniańskimzdobył obycie towarzyskie, któregonie mógł wynieść z domu rodzinnego.Wreszcie po księciu nabrał poglądówkrytycznych wobec władz, a takżezapatrywań antywojennych. Scholtissam twierdzi, że tylko dzięki księciuKarolowi Maksymilianowi Lichnow-21Zemský Archiv Opava: RAUSL – Rodinny archiv a ustředni správa Lichnowských 1403-1945 (Archiwumrodzinne i administracji centralnej Lichnowskich 1403-1945), nr inwentarzowy 415, D-IV-15 b.26
PAVEL KOTLÁŘMajitelé panství jako mecenáši kultury polsko-českéhopohraničí v období od 18. do poloviny 20.stoletíTéma dnešního semináře, takjak jej stanovili jeho organizátořizní „Majitelé panství jako mecenášikultury polsko-českého pohraničív období od 18. do poloviny 20.století”.Dovolte mně, abych v úvodusvého vystoupení uvedl k danémutématu pár poznámek.Především bych chtěl upřesnit poměrněširoký pojem „polsko-česképohraničí”. To představuje několikset kilometrů dlouhé území. Dnešníseminář je zaměřen na jeho určitoučást a to oblast jižního Ratibořska nastraně polské a s ní sousedícím územímHlučínska na straně české dnešnístátní hranice. Ve svém vystoupeníbudu hovořit především o české stranětohoto regionu, tedy oblasti Hlučínskarozšířené o Hradec nad Moravicí.Hradec jsem zahrnul do tétooblasti nejen proto, že leží v blízkostiHlučínska, ale především z důvodu,že se postupně stal sídlem rodu Lichnovských,který vlastnil na Hlučínskuvelké majetky. Jedna z hlučínskýchobcí – Chuchelná byla sídlem tohotorodu ještě před Hradcem a pozdějizůstala výletní residencí, kam zajíždělina hony a správním centrem jejichvelkostatků.Naopak jako velmi úzce vymezenýpovažují pojem „mecenáši kultury”.Evropa totiž v uvedeném obdobíprošla bouřlivým vývojem. Bylpoznamenán nejen mnoha politickýmiudálostmi, válečnými konflikty(vzpomeňme alespoň Prusko-rakouské,Napoleonské a I.světovouválku), ale také zrušením roboty,rozvojem průmyslu, obchodu a mnohadalšími reformami. Tyto událostiovlivňovaly život nejen v Evropě,ale pochopitelně i v našem regionu.Dotýkaly se nejen poddaných,ale také majitelů panství. Každéhosamozřejmě jinak. Poddaní, předevšímv 18.století byli mnohdy ještěvíce utlačovaní, nesli následky válečnýchútrap a jen velmi pozvolnatěžili z vymožeností, které s seboupřinášely reformy v 19.století. Mnozíze světské vrchnosti dovedli bouřlivéhovývoje v daném období využíta získávali nejen moc a vliv, ale takévelký majetek. Významní architekti,stavitelé, sochaři, malíři a řemeslnícise podíleli na výstavbě a výzdobějejich honosných sídel, na kterýchpobývali a tvořili přední umělci tédoby. Podporovali nejen kulturu,ale také výstavbu škol, kostelů, čin-28
nost spolků a vyvíjeli mnohé dalšíhospodářské aktivity. Tím se stávalinejen mecenáši kultury, ale nepochybněpřispívali i k rozvoji danéhoregionu.Ve svém příspěvku se proto zmíními o těchto aspektech i když jsemsi vědom, že to může být chápánojako určité odbočení od zadanéhotématu.Vlastnictví velkých majetků bylprvní, ale ne jediný předpokladproto, aby se někdo mohl stát mecenášem.Na území Hlučínska bylov uvedeném období zámožnýchrodů několik. Mezi nejvýznamnějšívšak patřili Rothschildové, Eichendorffovéa Lichnovští. Jako mecenáševšak můžeme počítat i hraběteDominika Chorinského z Ledské,který byl majitelem panství ve VelkýchHošticích. Jeho majetek svouvelikostí sice nedosahoval hodnotyani jednoho ze tří dříve zmíněnýchrodů. Přesto v 18.století patřily VelkéHoštice mezi významná kulturnícentra Slezska.Podívejme se tedy trochu blížena jednotlivé mecenáše a jejich působenína Hlučínsku a Hradci nadMoravicí.Ignác Dominik Chorinský z Ledské(1729-1792)Panství Velké Hoštice zakoupilhrabě Chorinský v roce 1754. Namístě původního šlechtického sídlanechal postavit v 60.tých létech18.století nový zámek v pozdněbarokním slohu s bohatým rokokovýmdekorem. Projektantembyl ostravský stavitel Jakub Pánek.Zámecké stropy měli štukovou výzdobu.Nástěnné malby provedlolomoucký F.A.Sebastini. HraběChorinský se jako mecenáš podíleltaké na výstavbě farního kostelasv.Jana Křtitele, který byl postavenv roce 1772 v barokním slohu.Rovněž na jeho výzdobě se nástěnnýmimalbami podílel F.A.Sebastini,který barevný efekt dovedlspojit s rokokovými detaily a dekorem.Obrazy na hlavním a bočnícholtářích jsou dílem I.Raaba. Dalšíobrazy a křížovou cestu namalovalF.I.Korompai.Baron Chorinský byl velkým milovníkemumění, především hudbya divadla. Na jeho zámku se v obdobílet 1768-1778 hrála divadelnípředstavení, hudební akademie,taneční reduty a zábavy. Při nichúčinkovala Chorinského zámeckákapela, která úzce spolupracovalas hudebním skladatelem JosefemPuschmannem. Ten na zámku přímopůsobil a Velké Hoštice tak bylyjedním ze dvou kulturních centerv oblasti, které měli vlastního hudebníhoskladatele a mohli se takpresentovat vlastní operní tvorbou.Puschmannova skladba „Italskákantáta pro dva hlasy” na text IgnácePintuse, který byl libretistouvratislavského biskupa GothardaSchaffgotsche byla hrána na svatbějediné dcery barona Chorinského.Zajímavé je, že výše uvedený bis-29
kup rovněž velký milovník hudebníhoumění, velmi často zajížděl naslezské zámky, kde existovaly zámeckékapely mimo jiné i do VelkýchHoštic, Slezských Rudoltica Opavy. Právě v Opavě v palácibarona Chorinského, kde byly rovněžpořádány koncerty, se biskupseznámil s tehdy již známým reprezentantemhudební Vídně KarlemDittersem. Prostřednictvím svéholibretisty již zmíněného IgnácePintuse jej pozval na 7 měsíců nasvé panství do Jánského Vrchu.Ditters za stravu a 25 dukátů měsíčněnabídku přijal a na JánskýVrch nastoupil 1.11.1769. Před tímse však seznámil s činností zámeckékapely ve Velkých Hošticích.Válečné události mezi Pruskema Marii Terezií v roce 1778-1779,které přímo postihly i Velké Hoštice,byly příčinou dočasného zánikuzámecké kapely i opery. Výzkumyvšak potvrzují provádění oper apředevším singspielů ve VelkýchHošticích ještě kolem devadesátýchlet 18.století. To znamená, že ve VelkýchHošticích působila zámeckákapela nejdéle ze všech zámeckýchkapel ve Slezsku.V roce 1792 přešlo panství nahrabata ze Sprinzensteina, kteří nazámku založili park. Působení baronaChorinského na Hlučínsku bylopoměrně krátké – 38 let. Za svéhopůsobení postavil nejen dvě dominantyobce zámek a kostel, ale vedruhé polovině 18.století přeměnilVelké Hoštice na významné střediskokulturního a společenskéhoživota.Přímo z velkohoštickým panstvímsousedily Kravaře. Na počátku18.století byly v držení rodu Eichendorffů.Eichendorffové byli starý německýrod pocházející z Bavorska. Jehokořeny sahají až do 14.století. Jejichpůsobení na Hlučínsku je spojenos kravařským a šilheřovickýmpanstvím. Především Kravaře, kekterým patřila i obec Kouty, se stalyna téměř 150 let jejich rodovýmsídlem.První zmínka o jejich působenív Kravařích pochází z roku 1636.V uvedeném roce umřel tehdejšídržitel kravařského panství věhlasnýalchymista polského původuMichal Sendivoj z Korska. Jehojediná dcera a dědička panství VeronikaMarie se v říjnu uvedenéhoroku provdala za neblaze prosluléhovýběrčího kontribučních trestůJakuba Eichendorffa. Tuto událostpřipomíná dodnes zachovalý nápisna kostelním zvonu zavěšenémve farním kostele sv.Bartolomějev Kravařích „VERONICA x MA-RIA x ECHENDORFIN GE xBORNE SENDIVOIN x ALOBVON ECHEN x / x DORF”.U tohoto majitele bych se nachvíli zastavil. Předchozí držitelékravařského panství Macákovéz Ottenburku (1578-1630) byli horlivýmievangelíky augšpurského vy-30
znání. Podle tehdejšího práva bylavrchnost patronem kostela a tudížvýrazně ovlivňovala i náboženskévyznání svých poddaných. Pomineme-likrátké působení (1630 – 1636)již zmíněného Sendivoje (který jakvyplývá z historických zápisů měldocela jiné starosti, než aby si všímalnáboženského vyznání svých poddaných),pak kravařský kostel a školabyly až do příchodu Eichendorffůevangelické.Eichendorffové naopak bylikatolíci. Jakub jako první dosadilna kravařskou farnost znovu katolickéhokněze. Nechal důkladněopravit zpustlý kostel, ke kterémunechal přistavět ze severní stranykapli. Pod ní zřídil hrobku pro členysvého rodu. Stejně tak do školydosadil prvního katolického učitele,kterým byl Jan Turyn. V roce1641 nechal u opavského zvonařeGampkeho odlít pro kostel již zmíněnýzvon.Manželství Jakuba a VeronikyMarie bylo bezdětné a po smrti Jakuba(23.1.1667) převzal panstvíjeho synovec Hartwig ErdmannEichendorff. Do podvědomí se zapsaltvrdým přístupem k poddanýma zvyšováním robotních povinností,což vedlo v roce 1669 k jejichvzpouře. Hartwig proti ním povolalvojsko, a poněvadž byl hejtmanemkrnovským, většinu jich zajal a soudilv Krnově. Vůdce vzpoury stihljednoroční trest těžkých prací naŠpilberku.Majitel panství zemřel v r.1683a panství převzal jeho jediný synFerdinand Burchard (1657-1699)z Eichendorffu. Po něm pak jehosyn Jan Rudolf (1687-1750), kterýbyl v té době nejvyšším zemskýmkomorníkem krnovského knížectví.S jeho jménem je spojen největšírozkvět kravařského panství a vážese k němu několik historických událostí,mimo jiné i přechod Hlučínskak Prusku v roce 1742.V období let 1721-1728 nechalpřestavět kravařský zámek v duchuvrcholného baroka. Po přestavběbyl zámek skutečným skvostembarokní architektury a byl označenjako nejvýznamnější světskástavba 18.století ve Slezsku. Autorpřestavby není jednoznačně určen.Podle kvality stavby se dá předpokládat,že by mohlo jít o práci některéhoz předních architektů tédoby z okruhu vídeňské dvorní architektury.Mohl jim být rakouskýbarokní architekt Johann BernardFischer z Erlachu (1656-1723).Po jeho smrti mohl pravděpodobněstavbu dokončit některý z jehožáků. Nabízí se i možnost, že by jímbyl druhý představitel vídeňskéhobaroka Johann Luksa von Hildebrant(1668-1745).Součástí zámku je i zámecká kaple,zasvěcená archandělu Michalovi.Je postavena ve stylu pozdního baroka,překlenuta značně vysokoukopulí nesenou pilíři. Nádhernástropní freska představuje Nanebe-31
vzetí P.Marie s alegorickými výjevyčtyř světadílů, postavami církevníchsvětců, evangelistů a mučedníků. Jeto dílo Františka Ignáce Eckesteina,jednoho z hlavních představitelůbarokní nástěnné malby na Moravěa ve Slezsku. Autorem oltáře tvořenéhopo stranách andílky držícímiobraz Pád andělů byl určen JosefStern. Kaple byla o nedělích a svátcíchpřístupná veřejnosti.Současně s přestavbou zámkuvznikal kolem roku 1725 i zámeckýpark.Ve stejném období byla v Kravaříchbudována nová škola. Dokládáto zápis v matrice psaný česky:„Kravarská Schola jest vybudovánavšechna z gruntu v roku 1726 zarectora Jiříka Antonína Bittnera, nakterušto Scholu všechen náklad dávalJan Jelita, sused farský, však aletyto dvě dědiny, totiž Kravař a Kútyjemu to povoli zaplatili”. Z tohotozápisu lze usuzovat, že tehdejší majitelpanství se výstavbou školy přílišnezaobíral.V roce 1727 koupil malý statekVrbku, který už v minulosti (1668-1692) byl součástí kravařského panství.Když roku 1742 došlo k přičleněníHlučínska k Prusku, byl majitelpanství přímo účasten vytýčení hraničníhosloupu č.57, který byl postavenna jeho pozemcích. O kousekdál tekoucí řeka Opava pak tvořilapřirozenou hranici mezi Pruskem aRakouskem.Na základě pozůstalosti se dvaroky po smrti Jana Rudolfa svobodnéhopána z Eichendorffu stal v roce1752 novým majitelem panstvíjeho starší syn Rudolf. Ten vyplatilsvého o 16 let mladšího sourozenceGottlieba Leopolda 130.000 zlatými.Leopold ještě téhož roku (1752)koupil panství Tworkow. GottliebLeopold byl otcem Johanna Friedrichasvobodného pána z Eichendorffu,pozdějšího držitele šilheřovickéhopanství. V roce 1770 bylokravařské panství rozšířeno o statekOppahoff (dnes místní část KravařDvořisko), vybudovaný na druhémbřehu Opavice.Po smrti Rudolfa zdědil kravařsképanství jeho nejstarší syn AdolfEichendorff, pozdější otec literárněnadaných dětí, především romantickéhospisovatele a básníka JosefaEichendorffa.Panství se však dostalo do velkýchdluhů a jeho majitel se rozhodlje prodat. Sídlem rodiny a rodištěmjiž zmíněného básníka se stal zámekv Lubovicích u Ratiboře.Prodejem panství, které koupilhrabě Antonín Gotthard Schaffgotschskončila doba Eichendorffův Kravařích.O několik let později se Eichendorffovéna Hlučínsku objevují znovu.Již zmíněný Johann Friedrichsvobodný pán z Eichendorffu koupil28.11.1787 od Karla svobodnéhopána Larische šilheřovické panstvíV té době k němu patřily obce a32
statky Antošovice, Darkovice, Hať,Koblov a Markvartovice. JohannFriedrich se narodil 6.11.1760 veTworkowě. Oženil se s Marií Annoukomtesou z Hoverdenu. Tři roky posvatbě 6.1.1790 se jim narodila dvojčatachlapci Josef a Johann, obavšak zemřeli.Na místě zaniklé tvrze nechalvystavět nový zámek v romanticko– historizujícím slohu. V mezidobístavby přebýval v zimě v Opavěa v létě v Šilheřovicích, kde bydlelv obyčejném domku. Krátce předjeho smrtí byly sice zprovozněnyněkteré ze zámeckých pokojů, aledokončení celé stavby se však nedočkal.Zemřel na plícní chorobu29.4.1815. Pochován byl ve Tworkowě.I po jeho smrti zůstalo panstvív držení Eichendorffů ještě dalších20 let.Svého strýce navštěvoval v Šilheřovicícha v Opavě již zmíněný básníkJosef von Eichendorff. Bylo tov době, kdy po studiích ve Wroclawia Halle se poměrně často zdržovalna rodných statcích v Lubovicích.V období let 1820-1830 byl založenkolem zámku park. Měl podstatněmenší rozlohu, postupně sevšak zvětšoval a zároveň získávalpodobu typicky anglického parku.Svou dnešní rozlohou 98 ha patřímezi největší parky na Severní Moravěa ve Slezsku.Působení Eichendorffů, cobyvlastníků panství na Hlučínska,skončilo v roce 1835, kdy šilheřovicképanství koupil baron HubertStücker z Weyershofenu.Eichendorffové nevlastnili naHlučínsku tak obrovské majetkyjako tomu bylo u Lichnovskýchnebo Rotschildů. Přesto zde zanechaliodkaz v podobě vybudovanýchzámků v Kravařích a Šilheřovicích,které můžeme obdivovatdodnes.Rodem, který během několikamála let získal ve východní částiHlučínska, několika obcích Ratibořskaa v nedalekých Vítkovicíchobrovský vliv a majetek byliRotschildové.Jejich rodokmen nás zavede až doněmeckého Frankfurtu, kde v ulici snázvem Judengasse, která byla malýmžidovským gethem žil v obdobílet 1550-1560 Isaak Elchanan. Bydlelv domě s červeným štítem, cožv němčině znamená rot (er) Schild.Odtud vznikl přívlastek „Rotschild”,který židovský rod užíval i po smrtiIsaaka.Právě v tomto ghetu Rotschildovéz generace na generaci systematickyrozmnožovali své bohatství.V polovině 18.století byl hlavourodiny Amschel Moses. Obchodovals různými druhy zboží a posvém otci zdědil také směnárnu.Právě zmíněný Amschel udělalprvní krok na cestě k vytvoření finančnídynastie a to tím, že se dalna bankéřskou dráhu. Zásadníkrok však v tom směru udělal jehoprvorozený syn Mayer Amschel.33
Svých pět synů pečlivě a vytrvalepřipravoval na cestu k úspěchu.Přijal rozhodnutí, kterým z podíluna řízení rodinného podniku vyloučilnejen své dcery, ale i jejichmuže a všechny mužské příbuznétj. synovce a bratrance. V tomtosměru byl nekompromisní a spoléhalpouze na své syny Amschela(*1773), Salomona (*1774), Nathana(*1777), Carla (*1788) aJakoba (*1792), kteří v dospělémvěku odešli do evropských států(Salomon – do Rakouska, Nathando Anglie, Carl do Itálie a Jakobdo Francie). I tam nadále podnikalia se svým otcem postupně vytvořilisilné mezinárodní finanční impériums názvem „M.A.Rotschild a synové”.Přímo závratný úspěch zaznamenaliv období posledních letnapoleonských válek. V roce 1810byl Nathan pouze jedním z několiklondýnských podnikatelů. Doroku 1815 se však stal bankéřemvlády Jeho Veličenstva a Rotschildovédosáhli vrcholného úspěchu,neboť se stali oficielními bankéřivlád spojenců, kteří bojovali protiNapoleonovi. Jejich diskrétnost aschopnost obhospodařovat velkéfinanční prostředky přispěly k porážceNapoleona u Waterloo. Tojim samozřejmě vyneslo obrovskéjmění a Rotschildové vyšli z tétoválky jako milionáři.Nás bude zajímat především Salomon.Obchodní úspěchy mu siceumožnili získat přízeň císařskéhodvora, ale nezískal společenskouprestiž. Jejímu dosažení bránily předevšímdvě překážky – židovský původa závist. Teprve přátelství s rakouskýmkancléřem Metternichemprolomilo tyto bariéry a vyneslojemu i jeho bratrům nejen žádanouspolečenskou prestiž, ale také kladnévyřízení jeho žádosti o uděleníbaronského titulu. V září roku 1822udělil kancléř Metternich všem pětibratrům a jejich mužským potomkůmtitul barona. V nově propůjčenémerbu měli rakouského orla, lvaa ruku držící pět šípů. Nápis na erbuzněl „Concordia, Integritas, Industria”(svornost, poctivost a píle).Někdy kolem roku 1829 vzniklamyšlenka spojit Vídeň přes územírakouského Slezska s ostravskouuhelnou pánví a solnými doly v okolíBochně a Věličky. Projekt vídeňskéhoprofesora mineralogie F.X.Rieplaupoutal pozornost vídeňskéhobankovního domu Rotschildů. K realizacitéto stavby však mohlo dojítteprve po smrti odpůrce železnic císařeFrantiška I. Rok po jeho smrtitj.v roce 1836 získal Salomon privilegiumke stavbě železnice z Vídnědo Bochně s vedlejšími tratěmi doBrna, Olomouce a Opavy. Posledníúsek této tzv. Ferdinandovy severnídráhy vedoucí z Lipníka nad Bečvoudo Bohumína byl uveden do provozuv květnu roku 1847.Při stavbě železnice si Salomonuvědomil, že její výstavba bude potřebovatvelké množství železa a34
oceli. Hutě pak budou potřebovatuhlí. Využil přízně císaře Ferdinandaa požádal ho o několik důležitýchrozhodnutí.V srpnu roku 1842 dostal souhlaske koupi Vítkovických železáren.V prosinci téhož roku získalkoncesi na těžbu uhlí v rozsáhléoblasti Slezska. Hned v následujícímroce koupil uhelné doly Anselma Oskar v Petřkovicích, kterézanedlouho výrazně ovlivnily hospodářskývývoj Hlučínska. Vždyťv roce 1850 zde bylo zaměstnánona 400 horníků převážně z Hlučínska.V roce 1914 to již bylo přes2000 horníků. Ještě v prosinci roku1842 udělil císař Salomonu Mayerovidůležitou výsadu – učinilho občanem města Vídně (V roce1847 byla stejná výsada udělenajeho synovi Amselmovi). Rotschildovése tak stali jedinou židovskourodinou oprávněnou vlastnit veVídni majetek. Salomon okamžitěkoupil jeden z nejlepších hotelů veVídni Römischer Kaiser, který jižvíce než dvacet let měl pronajatý,ve kterém žil a pracoval. Hotel apřilehlou budovu dal zcela přestavětna bankovní dům.Ani to však Salomonu nestačilo av roce 1843 znovu požádal císaře opovolení koupit si soukromý majetekve Slezsku. Ve své žádosti mimojiné píše „Pokud bude mé žádostivyhověno, zavazuji se, působit jakomecenáš a budu podporovat školy adomovy pro chudé. Tyto své úmyslyjsem již projevil zřízením školy veVítkovicích a poskytnutím dotacena plat jejího učitele”. I tato žádostbyla schválena a Salomona zachvátiladoslova nákupní horečka. V roce1844 koupil panství Šilheřovicese zámkem a obcemi Antošovice,Darkovice, Hať, Koblov, Markvartovice.Později Chalupki se zámkema Zabelkov. Následně pak Ludgeřovickýpanský dvůr, hlučínské adolnobenešovské panství, k němužpatřily dvory a obce Bělá, Závadaa Kozmice. Správním sídlem těchtomajetků se staly Šilheřovice. V neuvěřitelněkrátké době tj. obdobílet 1844 – 1856 získal Salomon Rothschildobrovský majetek. To jensvědčilo o jeho ekonomické síle.V držení tohoto majetku se postupněvystřídali jeho syn Amselm,vnuci Albert a Nathaniel a pravnuciAlfons a Louis.Je třeba říci, že v době koupě šilheřovickéhopanství byl Salomon užstarý pán, který měl 70 let. K nověnabytým majetkům jej nepřitahovalyžádné vznešené pohnutky a protona nich netrávil mnoho času. Jehonásledníci však zajížděli na svá panství,zejména do Šilheřovic, častěji.O tom, že majitelé takových majetkůměli velký vliv i když ve II.polovině19.století již ne neomezený,si myslím, není třeba pochybovat.Otázkou zůstává jak se tento vlivprojevoval při rozvoji našeho regionu.Pokusím se na ni odpovědět naněkolika konkrétních případech.35
O Rotschildech se často hovořilo,že se nikdy nesnažili ospravedlňovatsvé bohatství nějakouokázalou dobročinností a proto bylimnohdy kritizování, že jsou lhostejník potřebám chudých. DerekWilson v publikaci „Rotschildové”však na jejich obranu uvádí, že naopakposkytovali praktickou pomoctam, kde ji bylo třeba. Jako příkladuvádí Amselma, který na vesnicíchv okolí Šilheřovic postavil přes dvacetzákladních škol a podporovalasi deset místních kostelů. Dálepíše, že jeho synové založili domovpro sirotky – Amselm zavedl zvyk,podle něhož každý, kdo u něj odpracovaldvacet nebo více let, mělpo odchodu na odpočinek nárok nadoživotní starobní penzi. O závazkumecenáše, který bude podporovatškoly a domovy pro chudé danémcísaři jsem již hovořil.Pohledem do historických pramenůněkterých z obcí, které bylysoučástí Rotschildova panství např.Šilheřovic, Ludgeřovic, Hati, DolníhoBenešova a Hlučína, můžemeprokázat, že zejména tvrzení o stavběvíce jak dvaceti základních škol,bude asi nadnesené. Rotschildovéjako patroni a mecenáši se sice snažilisvé závazky plnit, ale nebylo tovždy bez problémů.V jejich zámku v Hlučíně vznikldomov pro sirotky. Nathanielzaložil v roce 1897 sociální nadačnífond „Charlote a AmselmaRotschildových” Tento fond provozovalv Šilheřovicích budovu v nížsídlil nadační ústav, ve kterém byliumístěni staří a nemajetní lidé,kteří pracovali na Rotschildovémpanství. Osobám, které mohly býtv domácí péči, byly z fondu poskytoványtrvalé roční peněžité podpory,případně byl vyplácen příspěvekna útraty pohřbu.Rotschildové jako patroni přispívalii na opravy kostelů a farníchbudov. Ze záznamů k haťskému kosteluse dočteme, že na schůzce kostelníhopředstavenstva s ředitelemšilheřovického velkostatku Braunem,bylo 24.2.1912 dohodnuto,že patron haťského farního kostelaRothschild věnuje na přestavbu staréfarní budovy 1.200 marek. Jinouzkušenost však měli v Ludgeřovicích.Když 2.8.1865 uhodil do věžekostela v Ludgeřovicích blesk, zničilstaré varhany Kostelní rada se obrátilana patrona kostela s prosbou opříspěvek na nové. Plných 20 let patronodmítal pomoc. Až teprve na zásahopolské vlády, která 26.12.1886rozhodla, že baron Rotschild jepovinen na varhany přispět ze 2/3.Teprve poté byl příspěvek ve výši2.284 marek poskytnut. Zajímavásituace nastala při stavbě novéhokostela v Ludgeřovicích. Již v r.1887přeložil Římskokatolický farní úřadObecnímu úřadu v Ludgeřovicíchžádost o umožnění stavby novéhokostela. Jednou z podmínek, kterouměla církev splnit bylo i vyjádřenímajitele panství a zároveň patrona36
kostela barona Nathaniela MayeraRotschilda k poskytnutí výše příspěvku.Uplynulo však ještě mnohočasu, než byly splněny všechny potřebnépodmínky k zahájení stavby.Zpracování projektu bylo zadánobenešovskému staviteli Josefu Holuschovi.Podle něj měl náklad nahrubou stavbu činit 129.774,63 marek.Jeho krytí mělo být následovné.Baron Rotschild přislíbil patronátnípříspěvek ve výši 53.761,32marky, z nadací se očekával výnos13.000,- marek a z dobrovolnýchdarů a kostelních příjmů 63.013,31marek. Stavba kostela byla zahájena25.6.1906 a hrubá stavba byla ukončenaza 17 měsíců tj. 18.11.1907.Vyžádala si nákladů okolo 550.000,-marek. Mramorovou kazatelnuzhotovila podle návrhu kravařskéhoJosefa Seyfrida firma Drechslerz Opavy. Kazatelna byla opatřena5 reliéfy spodobňujícími Mojžíše aevangelisty Matouše, marka, Lukášea Jana. Od dva roky později bylydodány a instalovány oltáře a tohlavní oltář sv.Mikuláše a dva boční– sv.Rodiny a sv.Barbory. Bylo todílo německého sochaře G.Schreineraz Řezna. Týž sochař vytvořila dodal 14 obrazů křížové cesty.Nápisy na něm byly v německém amoravském jazyce. Jak dopadlo financováníje trochu nejasné, neboťhlučínský kněz páter Bitta uvedl, že20.2.1901 poslal žádost o patronátnípříspěvek Nathanielu Rotschildovi.Jak později farář Bitta uvedl,do 3.3.1913 nepřišla na tuto žádostžádná odpověď. Situace se změnilateprve s příchodem nového dědicešilheřovického panství, kterým sestal baron dr. Alfons Rotschild. Tenv sobotu 28.6.1913 poprvé jako patrontohoto kraje navštívil ludgeřovickoufarnost se svou manželkou.Události pak nabraly rychlý spád a12.8.1913 prostřednictvím „Rentkasse”v Šilheřovicích byl proplacendar ve výši 2.565,22 marek. Z toho2.200,- marek byla úhrada prokázanýchnákladů na stavbu kostela azbytek byl příspěvek na školu. Pravděpodobněse jednalo o jiný příspěveknež byl původně stanovenýpříslib. Stejnou zkušenost se svýmipožadavky tj. příspěvkem na výstavbunové školy měli představitelé obceHať. Když v roce 1901 předložilaobec úřadu landráta v Ratiboři projektovoudokumentaci ke schválení,nedalo šilheřovické dominium kestavbě souhlas. Nakonec museli zastupiteléobce vedení šilheřovickéhopanství důrazně upozornit, že pokudbudou výstavbu školy blokovat,budou si muset pro své děti z velkostatkářskéhoobvodu postavit svouškolní budovu. Nakonec k dohodědošlo, i když obec nesouhlasila s návrhemna rozdělení nákladů meziobec, stát a panství Šilheřovice.Z historických záznamů DolníhoBenešova se dozvídáme, že baronAmselm přispěl na stavbu kostelnívěže v období let 1861 – 1863 tím,že dodal zdarma potřebné dřevo a37
jeho synové Nathaniel a Ferdinandpřispěli po 100 tolarech. Stejně takpřispěli Rotschildové na stavbunové školní budovy v roce 1907 ato částkou 7.226,- marek. Z jinýchdokumentů se můžeme dočíst, žebaron Rotschild přispěl buď finančnímičástkami nebo dřevem zesvých lesů na stavbu hasičské zbrojnice,farních budov, ale i na opravycest apod. Např. v roce 1923 přispělčástkou 4.000,- korun v hotovostia dřevem v hodnotě 5.000,-korunna stavbu nové hasičské zbrojnicev Hati.Rotschildové byli pochopitelně inositeli technického pokroku tím,že zaváděli technické vymoženostina svých majetcích. O tom, žeRotschildové financovali železnici,která spojila Slezsko s Vídní,jsem již hovořil. Díky Rotschildůmvšak v roce 1902 měly některé obcev okruhu hlučínské pošty i telefonníspojení mezi sebou, ale i se světem.Převážně se jednalo o spojení Rothschildovýchdvorů v Šilheřovicích,Hati, Darkovičkách, Ludgeřovicích,Hošťákovicích a Hlučíně s úřadyv Hlučíně a stavební firmou Holuschav Benešově a Ludgeřovicích.Koncem 20.století Rotschildovévybudovali na svých statcích větrnáčerpadla vody. Byly to první vodovodyv obcích. Samozřejmě pečovalii o svůj majetek. Rozsáhlou přestavbouprošel v 70.letech 19.stoletízámek v Dolním Benešově. A takbychom mohli pokračovat.V oblasti kultury tomu však bylotrochu jinak. Víme, že Rotschildovéstavěli svá honosná sídla v různýchčástech Evropy a v nich přijímali nejenvýznamné návštěvy, ale i významnéa talentované umělce a mnohéz nich i finančně podporovali. Řídilise totiž heslem, že umělci potřebujímecenáše a mecenáši z prestižníchdůvodů potřebují umělce.Mezi důvěrné přátele Rotschildůpatřilo mnoho velkých spisovatelů,malířů a hudebníků té doby. Vyjmenujmealespoň některé jako Honoréde Balzaca, Frederika Schopena,Paganiniho, F.Liszta a další. O tom,že by některý z významných umělcůpobýval nebo tvořil na jejich sídlev Benešově, Hlučíně nebo Šilheřovicích,však nevím.Více jak tři století měli své majetkyna Hlučínsku Lichnovští.Chuchelná a později Hradec nadMoravicí se stali místy, ve kterýchvybudovali svá rodová sídla.Lichnovští byli původně slezskárytířská rodina. Prvním historickydoloženým členem rodu byl Jan(Hanuš) z Voštic. Byl nejvyššímsoudcem krnovského knížectví.Sňatkem se Žofií z Lichnova rozenouz Drahotuš získal v roce 1491ves a tvrz Lichnov u Krnova. Právěpodle tohoto sídla se jeho potomcizačali psát jako Lichnovští z Voštic.Později se rod velmi rozvětvil,ale hlavní linie žila vždy ve Slezsku.V této době se členové rodu přiklonilik luteránství.38
Základ rodových držav vytvořilna počátku 17.století Bernard Lichnovský.Ten r.1608 koupil panstvíChuchelná a několik dalších statků.Výrazněji však vynikl teprveKarel Maxmilián, který ve druhépolovině 17. století řadu let zastávalvysoké úřady v Opavskémknížectví. Významným způsobemse mu podařilo rozmnožit rodovýmajetek. Nechal postavit někdy nazačátku 18.století v Chuchelné zámekv barokním slohu. Chuchelnáse v té době stala centrem velkéhopanství, neboť Lichnovští postupněkoupili další majetky v jejím okolíByli to Ovsiště, Píšť, Strahovice,Bořutín, Kobeřice, Boleslav a Štěpánkovice.Postupně však, kdyžzískali Lichnovští honosnější sídla,měnila se Chuchelná jen na výletnírezidenci.Sňatkem získali Lichnovští dalšímajetek mimo jiné i panství Odry uNového Jičína se zámkem, který nechalKarel František Leopold Lichnovskýnákladně přestavět v baroknímslohu. Jeho otec FrantišekBernard II. přestoupil na katolickouvíru.Když ve válkách o rakouské dědictvíztratila habsburská monarchiepřevážnou část Slezska, ocitlase většina rodových statků (panstvíChuchelná) na území Pruského království.V roce 1742 totiž FrantišekBernard II. přísahal věrnost pruskémukráli Bedřichu a celý rod sepřiklonil k Prusku. Postupem časusi Lichnovští získali vlivné postaveníi u berlínského dvora. Svědčí o tompříklad Jana Karla Lichnovského(vnuka Bernarda II), který byl tajnýmradou na dvoře Marie Tereziea císařským komořím. V roce 1773však dosáhl pruského knížecího titulu,který mu udělil pruský králBedřich. Pro Rakousko to byla krajněnepříjemná diplomatická porážka.Na rozdíl od zvyklostí běžnýchv Rakousku však tento titul náleželnejen hlavě rodu, ale také jejímudědici.V roce 1777 koupil Jan KarelLichnovský starobylé sídlo českýchknížat Hradec nad Moravicí.Hradec získal výjimečné postavenía stal se sídlem Lichnovských.Mnohdy bývá Hradec nad Moravicíspojován především s působenímrodu Lichnovských a v hudebníhistorii s návštěvami Ludvígavan Beethovena a Ference Liszta.Hudební tradice hradeckého zámkuvšak sahá ještě před období vládyLichnovských. Pravděpodobnějiž v létech 1731-1738, kdy zámeka panství bylo ještě v držení pánůPruskovských (do roku 1733) apoté pánů z Neffzernu (1733-1777)koncertovala na zámku zámeckákapela a hrála se operní divadelnípředstavení. Dokládají to zápisyo hudebnících z let 1731-1738.V období prusko – rakouské války(1740-1742) kapela zřejmě zanikla.Archivní prameny však její existenciznovu potvrzují v roce 1771. Z té39
doby se zachovalo libreto operyAdolfa Hasseho „Thisbe a Piramo”,vydávané v Opavě v Schindlerovětiskárně. Můžeme tedy říci,že již v 1.polovině 18.století bylzámek na Hradci významným střediskemhudební kultury. Lichnovští,kteří byli velmi hudbymilovní,v této tradici pokračovali. Druhýkníže Karel (syn Jana Karla) sámkomponoval a stýkal se s přednímisvětoznámými skladateli své doby,například s Mozartem. Ludvik vanBeethoven, kterého kníže Karelfinančně podporoval a dvakrát(1806 a 1811) hostil na hradeckémzámku, věnoval knížeti některé svéskladby. Na Hradci byl v roce 1779hostem Vilém Renner z Jánskéhovrchu z bývalé velmi známé zámeckékapely Dittersdorfovy.Zámek v r.1796 vyhořel. Požárzničil téměř celou budovu a padlamu za oběť i knihovna s 15.000svazky. Kníže Karel Lichnovský nechalzámek přestavět. Přestavbu řídilkrnovský stavitel Jan Mihatsch,který patřil k nejvýznamnějšímodborníkům té doby. Při přestavběse zasáhlo i do okolí. Byly zasypánypříkopy, srovnány valy,hradby a věže byly strženy. Bylazrušena i jízdárna před zámkema proměněna v divadlo. Přestavbouse zámek stal reprezentativníempírovou rezidencí obklopenouanglickým parkem. Po opravě navštívilzámek Ludvík van Beethoven.V r.1806 byl na Hradci poprvé.O autorovi devíti monumentálníchsymfonií z nichž úryvek „Devátésymfonie” se stal evropskou hymnou,se tradovalo, že na Hradcipobýval nějakou dobu již v letech1794-1796. Není to však doloženoa jistá je jeho návštěva v roce 1806a koncem září roku 1811. Při jehoprvním pobytu na Hradci došlok historce, která pobavila v té doběcelý svět. Beethoven byl znám, že seotevřeně stavěl proti Napoleonovi.Kníže Lichnovský jej nutil, aby naHradci účinkoval před francouzskýmidůstojníky. Beethoven tuto situacivyřešil po svém. V noci, údajněza deště, tajně uprchl ze zámku is notami, které zde napsal (měla tobýt Klavírní sonáta F-moll) ke svémuznámému. Knížeti Lichnovskémumísto dopisu na rozloučenouzanechal údajně vzkaz „Kníže, čímjste, jste jen náhodou a rodem, čímjsem já, za to vděčím jen sobě. Knížatje a bude na tisíce, Beethoven jejen jeden” Zda uvedená slova bylaskutečně napsána a nakolik knížeteurazila, se dodnes neví. Deštivounoc přečkal Beethoven v hájovně ulesmistra Magerla mezi Hradcem aVítkovem.Druhá návštěva Beethovenana Hradci se uskutečnila v r.1811.Bylo to někdy koncem září při příležitostiuvedení mistrovy „MšeC-dur” v Opavě. Byl přítomenosobně nejen premiéře, ale i nastudování,které se uskutečnilo běhemtří dnů v Minoritském klášteře40
v Opavě. Premiéra byla v sobotu28.září a hrálo se z not, které zapůjčilkapelník zámeckého orchestruv Eisenstadtu. Beethoven údajněchodil i na zkoušky. Na zámku KarlaLichnovského pobyl jen 4 dnya z Hradce odjel do Vídně 29.9. koslavám jeho žáka arcivévody Rudolfa.Při svém pobytu na Hradciúdajně hrával v salónku půlkruhovéhopůdorysu v 1.poschodí nadodnes zachovaném kladívkovémklavíru vyrobeném známou nástrojařskoufirmou bratří Erardů z roku1803, který pro mistra zakoupilkníže Karel Lichnovský. Na paměťskladatele je u klavíru nainstalovánhudební pult s psacím stolem, kterýse dodnes ukazuje návštěvníkům.Již 44 let každoročně probíhá naHradci nad Moravicí mezinárodníinterpretační soutěž mladých hudebníků„Beethovenův Hradec”.Studenti středních škol a vysokýchškol soutěží před mezinárodní porotoustřídavě v oborech klavír,housle, viola, violoncello si toutoakcí připomínají pobyt Beethovenana Hradci.Dalším velikánem světové hudby,který dvakrát navštívil Hradec,byl Ferenc Liszt. První návštěvabyla v r.1846 a druhá o dva rokypozději. Na Hradec jej jako vynikajícíhoklavíristu a obětavéhopodporovatele mladých umělcůmimo jiné též Bedřicha Smetany,přivedlo přátelství s Lichnovskými,ale také touha poznat místa,kde odpočíval a čerpal síly jehovelký vzor Beethoven. Na Hradcibyl Liszt na primici přítele RobertaLichnovského, při níž hrálv místním kostele sv.Petra a Pavlana varhany Beethovenovu „MissuC-dur”. Poté dvakrát koncertovalv opavském divadle, kde svou hrounadchl obecenstvo ke spontánnímovacím.Karlovým nástupcem v držběhradeckého panství se stal knížeEduard Maria (1789-1845). Je pokládánza jednoho z nejvýznamnějšíchčlenů rodu. Studoval v Göttingenua Lipsku Po časné smrti svéhootce se ujal správy rodových statků,které pozoruhodným způsobemzvelebil. Hlavní zálibou knížetebyla ovšem věda, zejména historie,sbíral obrazy a knihy, zabývalse architekturou a rovněž milovalhudbu. Na hradeckém zámku mělv roce 1827 hostit světového houslistuNikolu Paganiniho. Údajněna popud kancléře Metternichazačal r.1823 pracovat na rozsáhlémdíle o dějinách rodu Habsburků.V r.1836 vydal první díl své studiepojednávající o vládě krále RudolfaI. a jeho předcích. Jeho nejstaršísyn Felix (1814-1848) byl přesvědčenýmkonzervativcem a obhájcemvýsadního postavení aristokracie.V bouřlivém roce 1848 byl zvolenposlancem za slezskou Ratiboř dofrankfurtského parlamentu. Svéhomimořádného řečnického nadánívyužíval k ostrým výpadům proti le-41
vicovým radikálům, kteří jej zuřivěnenáviděli. Když 18.9.1848 vypuklave Frankfurtu n.M. revoluce, bylkníže rozlíceným davem lynčován.Kníže Felix se nikdy neoženil. Mělvšak dlouholetý vztah se zaháňskouvévodkyní Dorotheou Perigort –Talleyrandovou, která byla sestrou„paní kněžny” z Babičky BoženyNěmcové. Té také odkázal hradecképanství.Kněžna v r.1850 prodala HradecFelixovu mladšímu bratrovi děkanoviolomoucké kapituly RobertuLichnovskému. V té době 17.září1852 pobýval na Hradci významnýčeský malíř Josef Mánes, který zdestudoval kroje a lidové zvyky.O několik let později r.1857 sepokračovatelem rodu stal knížeKarel Maria Lichnovský (1819-1901 ), který již držel od r.1848 zbylélichnovské statky Chuchelnou aKřižanovice. Tím došlo k opětovnémuspojení držav Lichnovskýchpod jednu vládu.. Byl to sběratel,diplomat a velmi dobrý hospodář.Za něj byla provedena poslednípřestavba Hradce a to v období1872-1887. Přestavba se empírovérezidence (tzv. Bílého zámku) přílišnedotkla. V jeho blízkosti všakvyrostl v letech 1874-1895 novýČervený zámek, který však sloužiljako samostatný hospodářský areálse stájemi, vozovnami a dalšími objekty.Byl postaven v novogotickémslohu. Interiéry Bílého zámku semodernizovaly v letech 1872-1876.Kníže Karel Maria Lichnovský posjednocení Německa v r.1870 působilvýhradně v německých službácha zasedal v pruském parlamentu.Na Hradci se zdržoval jen málo.Jejich sídlem se stala Chuchelná,kde pobývali většinu času a přijímalispoustu hostů. Za tím účelemnechal nákladně přestavět rodovésídlo v Chuchelné, kde ke stávajícíbudově přibyla nová, postavena vestylu elegantního loveckého zámku.Říkalo se jí Dům kavalírů a sloužilapředevším k ubytování zámeckýchhostů. Mezi ně patřil císař Vilém II,který Chuchelnou navštívil ve dnech13. – 15.října 1893, 29.listopadu– 1.prosince 1894, 11. – 12.listopadu1897 a 16.září 1913. Chuchelnounavštívil 28.června 1899 rovněž saskýkrál Albert.Koncem 19.stoletípak v blízkosti sídla nechal postavitrodovou hrobku v pseudogotickémslohu.Rozvoj podnikání přivedl Lichnovskék myšlence podpořit výstavbuželeznice, která by umožnila nejenrychlejší spojení se světem, alehlavně lépe konkurovat jejich zbožína trhu. Intervencemi v Berlíně docílilitoho, že plánovaná železniceOpava - Ratiboř byla projektovánapřed Kravaře a Chuchelnou a totak, aby neminula jejich další majetky.Sami pro výstavbu železniceudělali hodně, a to nejenom poskytnutímpozemků, ale i podílem na jejímfinancování. Přípravné práce bylzahájeny roce 1891 a prvý vlak vy-42
jel z Ratiboře do Opavy 20.10.1895v 9,45 hodin. Železnice umožňovalapřímé spojení s Berlínem.Po smrti Karla Marii Lichnovskéhozdědil rodový majetek jehojediný syn Karel Max (1860-1928).Studoval v Drážďanech a od r.1887působil v diplomatických službáchněmeckého císařství. Vrcholemjeho kariéry byl prestižní úřad velvyslancev Londýně, který zastávalv letech 1912-1914. V Británii byluznávanou osobností a jeho londýnskýdům byl známým společenskýmcentrem. K jeho častým hostůmpatřily např Josef Rudyart Kiplingnebo Georgie Bernard Shaw.Kníže Karel Max pokračovalv otcových šlépějích. Na své statkyzavedl v roce 1905 k pohonu novýchstrojů elektřinu, která bylavyráběna ve vlastní elektrárně. Vestejnou dobu se kníže podílel nastavbě železnice z Opavy do Hradcenad Moravicí. Tím získal Hradecstejně jako o několik let dříve Chuchelnáželezniční spojení se světem.V r.1908 postavil v Chuchelné továrnuna len. V ní se vyráběla nejenpříze, ale rovněž lněný olej. Pro dělniceze vzdálenějších míst postavilubytovnu zvanou „Mädchenhaim”.Je nepochybné, že továrna přineslaobživu mnoha lidem nejenomv Chuchelné, ale i v širokém okolí.V roce 1905 si pořídil první automobilznačky Opel.V dubnu 1904 se kníže oženils Mechtildou von Arco – Zinnenberg(1879-1958). Na Hradec bylopozváno mnoho předních evropskýchosobností mimo jiné choťRicharda Wagnera Cosima, kterábyla dcerou Ference Liszta, prozaikGerhard Hauptmann, dramatikKarel Kraus. Lichnovští udržovalipřátelské styky s Pablem Picassem,Reinerem Mariou Rilkem, MarkemTweinem, Oskarem Kokoškoua dalšími. Kněžna Mechtilda rozšiřovalazámecké sbírky v Chuchelnéa budovala z nich zámecké muzeum.V historických materiálech Chuchelnése dočteme, že Lichnovštíbyli nejen nositeli pokroku, ale takémecenáši školy. V roce 1841 – 1842nechal kníže Karel postavit nákladem2.400,-marek první školu v obci.Před tím navštěvovaly děti z Chuchelnéfarní školu v Křanovicích, dojejichž farnosti Chuchelná patřila.Později docházel učitel z Křanovicdo Chuchelné, kde se učilo v pronajatémselském stavení. V roce1921 daroval kníže Karel Max pozemekpro stavbu nové školy. To bylojiž v době, kdy Hlučínsko a tedy iChuchelná byla přičleněna k Československérepublice. O dva rokydříve v červenci roku 1919 se knížepokusil přesvědčit svého někdejšíhopřítele Balfoura, který byl v té doběanglickým ministerským předsedou,že hlučínský lid si nepřeje připojeník ČSR a žádá rozšíření práva naplebiscit. Diplomatické jednání stejnějako další protestní akce obyva-43
tel Hlučínska však byly neúspěšné a4.února 1920 bylo Hlučínsko až naPíšť a Hať přičleněno k Československérepublice.Rodina knížete Lichnovského siponechala německé občanství i povzniku Československa. Na základěBenešových dekretů jim byl rodovýmajetek na československém územíkonfiskován.Hovořit o kultuře Hlučínska anezmínit některé jeho rodáky, kteříjsou známí v kulturním světě, bychpovažoval za nesprávné. I oni bylisvým způsobem mecenáši, neboťsvou činností přispěli k obohacení apropagaci svého kraje.Mezi ně patřil.Spisovatel August Scholtis (1901-1969) rodák z Bolatic. Psal německy.Své životní vzpomínky vypsalv knize „Ein Herr aus Bolatitz”.Dále napsal romány „Ostwind” a„Baba und ihre Kinder”.Kněz Cyprián Lelek slezský buditelrodák z Dolního Benešova(1812-1883). Patřil mezi významnéosobnosti Hlučínska. V roce 1846se pokusil vydávat náboženský časopiss názvem Holubice. Byl tvůrcem„Slabikáře a čítanky pro menšídítky”, který byl tištěn švabachem.Sbíral lidové písně. Jako politikvystupoval v letech 1848-1849 jakopolitický mluvčí pruských moravců.Prosazoval úřední jednání v moravštině.Byl poslancem říšského pruskéhosněmu v Berlíně a v únoru1849 frankfurtského parlamentu.Kněz Augustin Kaluža (1776-1736). Rodák z Kout, vystudovalteologii ve Vratislavi a po jejímukončení vyučoval děti v rodiněhraběte Sedlického. V roce 1811 byljmenován profesorem přírodopisuna katolickém gymnáziu ve Vratislavia působil zde až do roku 1818.Po té se vrátil do církevních služeb.Za svého působení na vratislavskémgymnáziu rozšířil tamní mineralogickou,zoologickou sbírku a sbírkuherbářů. Napsal několik stěžejníchprací o slezské fauně a mineralogii,které vyšly ve Vratislavi v období let1814-1880.Malíř Jan Bochenek (1831-1909).Hlučínský rodák se díky portrétistoviSteinovi seznámil s praktickýmii teoretickými poznatky malířství.Na tworkowském zámku restaurovalstaré rodové podobizny v zámeckýchsbírkách. V roce 1849 bylpřijat na berlínskou akademii. Jehopráce budily stále větší obdiv a bylněkolikrát vyznamenán akademickoucenou. V roce 1856 na doporučeníakademie namaloval oltářníobraz v nově postavené protestantskékapli v Mariánských Lázních.O rok později se zúčastnil soutěžeo velkou státní cenu, kterou vyhrál,a tím si zabezpečil tříletý studijnípobyt v Itálii. Jeho dílo je dnes rozptýlenopo celé Evropě. A jeho církevníobrazy zdobí řadu kostelů naHlučínsku.Josef Seyfried (1865-1923). Napřelomu 19. až 20.století výrazně44
zasáhl do architektury Hlučínska.Kravařský rodák studoval gymnázium,ale po třech letech muselstudia z finančních důvodů zanechat.Poté pracoval jako úředník urůzných stavebních firem v Opavěa Těšíně. Oblíbil si kreslířské prácev nichž vynikal precizností a čistotouprovedení. Jako samouk studovalarchitekturu. Začal realizovatrůzné projekty pro Kravaře a okolí.Podle jeho návrhu byl v Kravaříchpostaven kostel sv.Bartoloměje(1894-1896), dále budova pošty,budova kláštera (1905-1907). Projektovaltaké kostel v Sudicích aněkteré církevní stavby v Křenovicích,Ludgeřovicích a Velkých Petrovicích.Sochař Jan Janda (1827-1875)rodák z Darkoviček. Vytvořil naHlučínsku řadu kvalitních plastik.Josef Holuscha – stavitel, zakladatela majitel stejnojmenné firmyv Dolním Benešově, která začínalasvou činnost v roce 1919. Firma sepodílela na mnoha stavbách po celémHlučínska, mimo jiné i stavbykostela v Ludgeřovicích. Poskytovalazaměstnání více než 150 zaměstnancům.Později převzali firmu jehosynové. V roce 1925 převzal Janstrojírnu, slévárnu, pilu s oddělenímna zpracování dřeva a výrobnutopných těles. V roce 1927 po smrtiJosefa Holuschi převzal syn Waltercihelnu v Hlučíně.Ve svém příspěvku jsem se snažilukázat vám jaký vliv měli bohatímecenáši z kruhu zámožných rodůnejen na kulturu, ale i na celkovýrozvoj hlučínského regionu v danémobdobí. Ukázalo se, že problémemnebylo ani to, že někteřívlastnili své majetky jak v Rakousko-uhersku,tak i v Prusku. Domnívámse, že jejich působení naHlučínsku tvořilo jakýsi živý most,který umožňoval zejména řemeslníkůma umělcům, kteří se podílelina výstavbě a výzdobě jejich sídel,poznávat, ale také přenášet různétrendy, slohy a směry, zejménav kultuře, architektuře a umění. Tobylo také důvodem, že v našem regionuse projevovaly vlivy polské,české a německé kultury.Odkaz a dědictví mecenášů je patrnéi dnes. V každé z hlučínskýchobcí, kde se nacházelo panské sídlo,se dodnes dochovalo množstvíbudov, postavených mecenáši nebos jejich přispěním. Na rozdíl od jinýchoblastí, kde tyto objekty chátrajínebo už jsou z nich jen ruiny,může se Hlučínsko pochlubit jejichzachovalým stavem. I dnešní generacetak může obdivovat stavitelskéumění, architekturu a krásu zámeckýchbudov, přilehlých parků, škol,kostelů a kaplí postavených v obdobíod 18. do poloviny 20.století.Některé jako např. Hradec nad Moravicí,Kravaře a Šilheřovice jsouturisty vyhledávanými místy.45
BERNARD ADAMCZYKMiędzynarodowy plener malarski i warsztaty plastyczneMUZYCZNE PEJZAŻE POGRANICZA POLSKO-CZESKIEGOOd 29 kwietnia do 5 maja 2005 r.na terenie <strong>Gminy</strong> <strong>Krzyżanowice</strong> odbywałsię po raz drugi plener malarski,w którym wzięło udział dziesięciuartystów z Polski i Czech. Plenerbył realizowany w ramach projektu<strong>Muzyczne</strong> Pejzaże Pogranicza Polsko-Czeskiego.Oto lista osób, biorącychudział w tych artystycznychdziałaniach: Stanislav Hason, JanaRiesova, Tomas Motycka, BarbaraJonderko-Jagła, Aleksandra Jagła,Ewa Wacherlohn, Krzysztof KamilMalewicz, Mateusz Żurek, HalinaZięcik i Bernard Adamczyk (komisarzpleneru). Gościem był fotografikprof. Henryk Goik. Była tobardzo interesującą grupa twórców,reprezentujących różnorodne tendencjeartystyczne. Niektórzy z nichmają już uznany dorobek artystyczny,a inni stawiają dopiero pierwszekroki w dziedzinie sztuki. Dodałoto tylko kolorytu całemu przedsięwzięciu.Plener jest zdarzeniem, które wdużym stopniu uzależnione jest odpogody, ale ona tym razem namsprzyjała. Pierwszy dzień tak, jak iprzed rokiem, poświęcony był nazwiedzenie <strong>Gminy</strong> <strong>Krzyżanowice</strong>.Trasa wycieczki wiodła przez wszystkiemiejscowości.Następne dni upłynęły pod znakiemintensywnej pracy. Największymzainteresowaniem twórcówcieszyły się małe miejscowości,gdzie przyroda, a nie historia odgrywagłówną rolę. Ewa Wacherlohnwykonała swe obrazy w NowejWiosce i Owsiszczach. Urzekły jąwspaniałe drzewa o splątanych gałęziachi pięknej kolorystyce, zbliżonew swym charakterze do secesyjnychwitraży. Barbara Jonderko-Jagłaz wielką pasją malowałalipową aleję w Nowej Wiosce, gdziepodczas pracy była obserwowanaprzez liczną gromadkę miejscowychdzieci. Jej piękny obraz ukazującypanoramę Owsiszcz ma bardzowysmakowaną, pełną tajemniczościkolorystykę Z kolei Halina Zięcikprzedstawiła w swych „bajkowych”pracach, nacechowanych soczystąkolorystyką i wijącymi się jak płomieniesylwetami drzew, Bolesławi <strong>Krzyżanowice</strong>. Realistyczne <strong>pejzaże</strong>Zabełkowa i Bieńkowic, malowanezdecydowanymi pociągnięciami,o subtelnej kolorystyce, zdominującymi wieżami kościołów,46
to prace Bernarda Adamczyka. MateuszŻurek, interesujący się na codzień teatrem, zamki w Tworkowiei Krzyżanowicach przedstawił jakooryginalną dekorację do spektaklu.Krzysztof Kamil Malewicz namalował,bardzo ekspresyjny w kolorzei fakturze, dworzec w Chałupkachoraz tajemniczy park w Krzyżanowicach.Aleksandra Jagła urzeczonazostała widokiem rozlewisk pożwirowni w Roszkowie, co trafniepokazują malowane żywymi koloramijej obrazy.Stanislav Hason na naszym plenerzewykonał swoje pierwsze obrazyolejne. Jego prace, oszczędne wformie, nacechowane są zdecydowanymkolorem, a ukazują widoki Silherovici Bieńkowic. Riesova namalowałapiękny kościółek w Owsiszczachoraz ciekawy pod względemkompozycji i koloru krajobraz ukazującywzgórza po czeskiej stronie.Tomas Motycka na swych barwnychpracach uwiecznił Hać i Piszcz. Prof.Henryk Goik wykonał szereg zdjęćpokazujących historię i kulturę materialnągminy.Podsumowanie pleneru miałomiejsce 28 maja w Urzędzie <strong>Gminy</strong><strong>Krzyżanowice</strong>, gdzie została otwartawystawa prac malarskich i rysunków.W otwarciu wystawy brali udziałautorzy prac, zaproszeni goście zpartnerskich gmin z Czech, Węgieri Niemiec oraz mieszkańcy Krzyżanowic.Wystawa cieszyła się dużymzainteresowaniem zwiedzających,którzy z zaciekawieniem oglądaliich prace i mogli porozmawiać z autorami.Wcześniej dorobek plenerueksponowany był, 20 maja, w sali wGZOKSiT w Tworkowie przy okazjisesji naukowej.Kolejnym działaniem były dwudniowewarsztaty plastyczne dlamłodzieży z Polski i Czech. Wzięliw nich udział uczniowie z Tworkowa,Bieńkowic, Chałupek, Krzyżanowic,Haci, Piszcza i Szylerzowic:Iwona Grud, Zuzanna Janecka,Adrianna Fichna, Sylwia Drużdż,Katarzyna Cholewa, Judyta Adamczyk,Julia Hluchnik, Marcin Lasak,Alena Krupova, Robert Kalvar,Dorota Motylova, Pavla Michalkova,Barbora Hermanova, ZuzannaSzulova. Uczestnicy warsztatówzebrali się wraz ze swoimiopiekunami w Centrum Kultury wTworkowie, gdzie przedstawionoim cele, program oraz zamierzeniaartystyczne.Warsztaty prowadził BernardAdamczyk, nauczyciel plastyki ZSOw Krzyżanowicach. Opiekunemczeskiej młodzieży była Ruzena Aujezdska.Na tym spotkaniu młodzieżotrzymała foldery reklamujące gminypogranicza polsko-czeskiego orazpotrzebne materiały plastyczne. Pospotkaniu w Centrum Kultury dlauczestników warsztatów zorganizowanazostała wycieczka, podczasktórej zwiedzili oni najciekawszezabytki Tworkowa, Bieńkowic,Krzyżanowic i Chałupek. Podczas47
ADRIANNA FICHNAzwiedzania tych obiektów młodziartyści wykonywali szkice rysunkowe.Były one przygotowaniem dogłównego zamierzenia, jakim miałabyć praca wykonana w trudnej techniceakwareli. Młodzież wykazywaładuże zainteresowanie oglądanymiobiektami i przejawiała oryginalnepodejście artystyczne do szkicowanychbudowli i ich detali.Pierwszego dnia odbył się przeglądwykonanych wcześniej szkicówrysunkowych. Potem BernardAdamczyk wygłosił prelekcję natemat akwareli, w której przedstawiłjej historię i etapy powstawaniatakiej pracy. Po prelekcji wparku przy zamku, dla uczestnikówwarsztatów, zostały zorganizowaneróżne zabawy integracyjne. Drugiegodnia młodzież pod okiemprowadzącego dokonała wyborunajciekawszego z pośród swoichszkiców, według którego miała powstaćpraca malarska. Wszystkiedziałania twórcze były na bieżącokorygowane, a tym, którzy napotykalina trudności, udzielanofachowych porad. Po ukończeniuprac każdy własnoręcznie je oprawiałw passe partout. Po południuw parku w obecności dyrektoraGZOKSiT Grzegorza Utrackiegonastąpił przegląd prac i ich omówienie.Młodzież ze swymi dziełamiuwieczniona została na pamiątkowymzdjęciu. Wszyscy dzielili sięswoimi wrażeniami, uwagami i spostrzeżeniamidotyczącymi warsztatów.Działania plastyczne zostałyzakończone uroczystą kolacją nazamku.Dorobek warsztatów zaprezentowano28 maja na wystawie w Urzędzie<strong>Gminy</strong> w Krzyżanowicach,gdzie wzbudzały duże zainteresowanie.W opinii zwiedzających wieluz tych młodych adeptów sztuki zpowodzeniem może skierować swekroki na drogę artystyczną.Warsztaty plastyczne i plener malarskibyły wspaniałą formą propagowaniahistorii, tradycji oraz ukazaniaurokliwych zakątków <strong>Gminy</strong><strong>Krzyżanowice</strong> i partnerskich gminpo stronie czeskiej.48
BARBARA JONDERKO-JAGŁAEWA MARIA WACHERLOHNHALINA ZIĘCIKHALINA ZIĘCIK49
ALEKSANDRA JAGŁAALEKSANDRA JAGŁAKRZYSZTOF KAMIL MALEWICZBARBARA JONDERKO-JAGŁABERNARD ADAMCZYKBERNARD ADAMCZYKEWA MARIA WACHERLOHNJANA RIESOVA50
TOMAS MOTYCKATOMAS MOTYCKASTANISLAV HASONSTANISLAV HASONMATEUSZ ŻUREKMARCIN LASAKJULIA HLUCHNIKALENA KRUPOVA51
JANA RIESOVAKRZYSZTOF KAMIL MALEWICZMATEUSZ ŻUREKSYLWIA DRUŻDŻ52
ADRIANNA FICHNAALENA KRUPOVABARBORA HERMANOVAIWONA GRUD53
JUDYTA ADAMCZYKJULIA HLUCHNIKPAVLA MICHALKOVAROBERT KALVAR54
ZUZANNA JANECKAZUZANNA SZULOVAJUDYTA ADAMCZYKDOROTA MOTYLOVA55
IWONA GRUDMARCIN LASAKKATARZYNA CHOLEWAZUZANNA SZULOVA56
Publikacja została przygotowana i wydana dziękifinansowemu wsparciuUnii EuropejskiejISBN 83-89802-07-4