Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzień 2010 - biblioteka.blazowa ...
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzień 2010 - biblioteka.blazowa ...
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzień 2010 - biblioteka.blazowa ...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 20101
2 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010
4 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010WYBRANE INWESTYCJE KADENCJI 2007-20101. Asfaltowanie dróg gminnych ze œrodkówbud¿etowych.W bieżącej kadencji na asfaltowanie dróg i ulic przeznaczyliśmykwotę 2 379 881,12 zł, co pozwoliło położyć masęasfaltową na drogach o łącznej długości 18,974 km.2. Asfaltowanie dróg gminnych ze œrodkówfinansowych pozyskanych pozabud¿etem.Z budżetu państwa pozyskaliśmy kwotę 3 198 401,15 złna asfaltowanie dróg gminnych.Z wykorzystaniem własnego wkładu finansowego za łącznąkwotę 5 532 333,60 zł odnowiliśmy nawierzchnię ulic i drógo długości 14,375 km.3. Budowa dróg gminnych poscaleniowych.W 7 miejscowościach gminy: Błażowa Dolna, BłażowaGórna, Białka, Futoma, Kąkolówka, Lecka i Piątkowa w ramachśrodków pozabudżetowych za pozyskaną kwotę4 658 229,00 zł zostało zbudowanych 28,783 km dróg poscaleniowychwraz z towarzyszącą infrastrukturą drogową.4. Odbudowa nawierzchni dróg powiatowych.W ramach podpisanego porozumienia gminy Błażowa zeStarostwem Powiatowym w Rzeszowie przekazaliśmy kwotę1 270 000,00 zł na odnowę dróg powiatowych. Przy wspólnymfinansowaniu inwestycji drogowych zostało odnowionych11,965 km dróg powiatowych oraz zbudowano1,197 km nowych chodników.Starostwo Powiatowe w Rzeszowie w ramach zadań własnychna terenie naszej gminy – w miejscowości Kąkolówka,sfinansowało budowę mostu za kwotę 2 569 000,00 zł i zabezpieczenieosuwiska za kwotę 1 845 000,00 zł.5. Budowa sieci wodoci¹gowej dla miejscowoœciach:B³a¿owa, B³a¿owa Dolna,Nowy Borek.Wykorzystując dofinansowanie środków z Unii Europejskiejzbudowaliśmy łącznie 27,171 km sieci głównej oraz8,2 km przyłączy za łączną kwotę 4 753 146,00 zł. Wysokośćdofinansowania z Unii Europejskiej to kwota 3 422 265,00zł, co stanowi 72% dofinansowania.6. Budowa hali widowiskowo-sportowej.Oddano do użytku halę widowiskowo – sportową z pełnymzapleczem sanitarnym, widownią z 350 miejscami, siłownią,salą do gry w tenisa stołowego, salą fitness, parkingiemna 92 miejsca postojowe, drogą dojazdową, asfaltowymboiskiem sportowym, oświetleniem terenu oraz kolektoramisłonecznymi. Wartość inwestycji to kwota 7 845 000,00 zł.Dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej wynosi3 710 694,57 zł oraz 700 000,00 zł z Ministerstwa Sportui Turystyki.Pozyskano kwotę 150 000,00 zł z Unii Europejskiej dobudowy boiska sportowego w Kąkolówce. Sfinansowano zakupkrzesełek i materiałów do modernizacji stadionu w Błażowej.7. Doposa¿enie jednostek OSP.Samorząd Gminy sfinansował zakup samochodów bojowychprzystosowanych do potrzeb pożarniczych dla OSPBłażowa za kwotę 119 000,00 zł i OSP Białka za kwotę55 000,00 zł.8. Remont budynku i sali widowiskowejGOK oraz Dworku.W ramach wspólnego wniosku o środki z Unii Europejskiejzrealizowano remont budynków o wartości 1 366 091,72zł. Dotacja z Unii Europejskiej wynosi 1 161 177,96 zł,a wkład własny to kwota 204 913,76 zł (135 721,67 zł +69 192,09 zł).9. Szkolnictwo.Od 1 kwietnia 2007 roku samorząd gminy Błażowa przejąłod Starostwa Powiatowego w Rzeszowie prowadzenie szkołyśredniej. Od 1 września 2007 r. utworzyliśmy Zespół Szkółw Błażowej, w skład którego wchodzi: liceum ogólnokształcące,gimnazjum i szkoła podstawowa.Odpowiadając na zwiększone zapotrzebowanie rodzicówna opiekę przedszkolną utworzyliśmy w Publicznym Przedszkoluw Błażowej dwa nowe oddziały.10. Podsumowanie.W czasie trwania kadencji 2007-2010 zrealizowaliśmy inwestycjeoraz remonty za kwotę 35 223 134,00 zł. Na powyższąkwotę składają się pozyskane do budżetu zewnętrzneśrodki finansowe w wysokości 11 682 557,00 zł, środki pozabudżetowew kwocie 10 540 557,00 zł i środki własne gminy.Zadłużenie:Zadłużenie budżetu gminy wynika z realizacji kapitałochłonnychinwestycji na terenie miasta i gminy. Planowanezadłużenie na dzień 31.12.2010 r. będzie wynosić 9 425 506,00zł w tym:- budowa hali widowiskowo-sportowej 3 840 000,00 zł,- budowa asfaltowych dróg gminnych 2 960 000,00 zł,- budowa wodociągu 1 825 506,00 zł,- remont budynku i sali widowiskowej GOK oraz Dworku800 000,00 zł.Burmistrz Błażowej Stanisław NajdaA oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad. miejscem, gdzie byłoDziecię. Ewangelia wg św. Mateusza 2, 9bWszystkim Mieszkańcom miasta i gminy Błażowa, a także Rodakom rozsianym po świecie pragnęzłożyć najserdeczniejsze życzenia! Życzę głębokiego przeżycia wielkiej Tajemnicy Miłości Bogado człowieka, która pozwala nam czuć się kochanymi przez Boga. Życzę siły, która płynie z tegoświęta, do pokonywania trudów dnia codziennego. Życzę odkrywania coraz pełniejszego sensu życia.Życzę ufnej nadziei na każdy dzień. Niech towarzyszy Państwu radość, pokój, błogosławieństwoBożej Dzieciny i opieka Maryi, a zbliżający się Nowy Rok 2011 niesie wszystkim nadzieję na lepszejutro, życzliwość wszystkich ludzi i spełnienie marzeń.Burmistrz Błażowej Stanisław Najda
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 20105NAJWA¯NIEJSZE WYDATKI INWESTYCYJNEW POSZCZEGÓLNYCH MIEJSCOWOŒCIACH GMINY B£A¯OWAW LATACH 2007-2010
Ηλεκτρονική Ένταξη και Μέτρηση του Ψηφιακού ΧάσματοςooΑντιμετώπιση της γήρανσης, των συνθηκών υγείας και των αναπηριών στηνκοινωνία της πληροφορίαςΔιερεύνηση των δυνατοτήτων που παρέχουν οι ΤΠΕ για περιθωριοποιημένανεαρά άτομα και μετανάστες που διατρέχουν κίνδυνο αποκλεισμού2.3. Καλές Πρακτικές για την Ηλεκτρονική Ένταξη ειδικών κατηγοριών τουπληθυσμούΗ αξιολόγηση πρακτικών αφορά καλές πρακτικές, κυρίως στον ευρωπαϊκό χώρο για τηνισότιμη πρόσβαση και την ηλεκτρονική ενσωμάτωση στην Κοινωνία της Πληροφορίας ειδικώνομάδων του πληθυσμού όπως των ΑμεΑ, των ατόμων 3ης ηλικίας και των Μεταναστών.Στα πλαίσιο του έργου «Μελέτες Περίπτωσης για την χρήση των ΤΠΕ στην Έλλάδα»κατεγράφησαν από το Παρατηρητήριο για την ΚτΠ 38 καλές πρακτικές από 20 χώρες πουαφορούν στις τρεις πληθυσμιακές ομάδες. Οι πρακτικές αυτές αποτυπώθηκαν συστηματικάκαι καλύπτουν ένα ευρύ φάσμα δραστηριοτήτων που αφορούν κυρίως:a. στη διευκόλυνση των ομάδων που εξετάζονται, στην πρόσβαση σε ηλεκτρονικόυπολογιστή και στο διαδίκτυο,b. στη δημιουργία ηλεκτρονικού περιεχομένου που απευθύνεται στις υπό εξέταση ομάδες,c. στην εξοικείωση τους με τις νέες ΤΠΕ και στην ψηφιακή τους παιδεία , καιd. στην άρση εμποδίων για την πρόσβαση των ΑμεΑ στις ΤΠΕ.Μεγάλος αριθμός πρακτικών σχετίζεται με την ψηφιακή παιδεία, τη δημιουργία ηλεκτρονικούπεριεχομένου και με την προσβασιμότητα (βλ. http://www.observatoty.gr). Αρκετές πρακτικέςστόχο έχουν να κάνουν γνωστά τα πλεονεκτήματα των ΤΠΕ για τις ειδικές πληθυσμιακέςομάδες. Λιγότερες βέλτιστες πρακτικές εντοπίστηκαν για την πρόσβαση στην αγορά εργασίαςκαι την ενίσχυση των τοπικών κοινοτήτων.Οι 38 πρακτικές αξιολογήθηκαν με βάση κριτήρια που αφορούν στη συμβολή τους στιςβασικές στρατηγικές κατευθύνσεις της Ε.Ε., το εύρος της αποδοχής που έτυχαν, και τηνδυνατότητα προσαρμογής στους στην Ελλάδα. Αποτέλεσμα της ανωτέρω αξιολογικήςαποτύπωσης είναι η επιλογή των εξής πρακτικών των οποίων η αναλυτική παρουσίαση γίνεταιστο πλαίσιο των παραδοτέων του έργου:Οι 2 αφορούν τα ΑμεΑ:• Η πρακτική «ISIS - Information, service, integration and schooling for blind andvision-impaired people» για τα ΑμεΑ καλύπτει ικανοποιητικά κριτήρια όπωςεκπαίδευση, δημιουργία και πρόσβαση σε ηλεκτρονικό περιεχόμενο, αντίληψη τωνθετικών επιπτώσεων στην ποιότητα ζωής, και έχει αρκετούς χρήστες. Επιπλέον,παρέχει και πιστοποιητικό χρήσης των νέων τεχνολογιών και επομένως δυνατότητακαλύτερης πρόσβασης στην αγορά εργασίας. Πρόκειται για μια πολύ σημαντικήπρακτική για την οποία δεν υπάρχουν εμπόδια για την εφαρμογή και στην Ελλάδα. Ηπαροχή της δυνατότητας σε ΑμεΑ (άτομα με προβλήματα όρασης) να έρθουν όχιαπλά σε επαφή με την τεχνολογία αλλά να αποκτήσουν και πιστοποιητικό χρήσης τωννέων τεχνολογιών που θα τους δώσει τη δυνατότητα να κινηθούν στην αγοράεργασίας με μεγαλύτερη ευκολία είναι ιδιαίτερα σημαντική.• Η πρακτική «HANDIPLACE» για ΑμεΑ (πρακτική στον κρίσιμο τομέα της εργασίας, μεμεγάλη απήχηση στη Γαλλία που εφαρμόστηκε) αφορά ουσιαστικά ηλεκτρονικόπεριεχόμενο για πρόσβαση στην αγορά εργασίας και είχε μεγάλη επισκεψιμότητα. Στοπαρελθόν είχε γίνει μια προσπάθεια από τον ΟΑΕΔ για την δημιουργία ειδικούδικτυακού τόπου με πληροφορίες και θέσεις εργασίας για μειονεκτικές ομάδες τουπληθυσμού μεταξύ αυτών και τα ΑμεΑ. Παρόλο που ο σχετικός δικτυακός τόποςολοκληρώθηκε (http://equal.oaed.gr/), δεν εμπλουτίστηκε με σημαντικό αριθμόπληροφοριών και τελικά δεν λειτουργεί. Δεδομένης της ύπαρξης της πλατφόρμαςΈκδοση 1.0 Ιούνιος 200810
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201011KANDYDACI NA RADNYCHW WYBORACH SAMORZ¥DOWYCHOKRĘG NR 1 BŁAŻOWALista nr 5 KOMITET WYBORCZYPRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ1. Kruczek Anetta Katarzyna2. Faraś Jurek Janusz3. Kruczek WojciechKOMITET WYBORCZY WYBORCÓW- WSPÓLNOTA 20101. Bator Wiesław Józef,2. Cag Krystyna Maria3. Kocój Jerzy WalentyKOMITET WYBORCZY WYBORCÓWNASZA GMINA BŁAŻOWA1. Rybka Augustyn2. Chochrek Wojciech3. Bocek Iwona ZofiaOKRĘG NR 2 BŁAŻOWA GÓRNALista nr 5 KOMITET WYBORCZYPRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ1. 1. Kruczek Piotr MarcinKOMITET WYBORCZY WYBORCÓW- WSPÓLNOTA 20101. Sroka Bogusław LucjanKOMITET WYBORCZY WYBORCÓWNASZA GMINA BŁAŻOWA1. Sowa GrażynaOKRĘG NR 3 NOWY BOREKLista nr 5 KOMITET WYBORCZYPRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ1. Synoś Krystyna Ewa2. Kowal Eugeniusz StanisławKOMITET WYBORCZY WYBORCÓW– WSPÓLNOTA 20101. Kowal Sławomir Władysław2. Słomiana Anna ZofiaKOMITET WYBORCZY WYBORCÓWNASZA GMINA BŁAŻOWA1. Ślemp Joanna2. Chlebek Piotr MichałOKRĘG NR 4 BŁAŻOWA DOLNALista nr 5 KOMITET WYBORCZYPRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ1. Godek Jacek Andrzej2. Pleśniak Sławomir StanisławKOMITET WYBORCZY WYBORCÓW- WSPÓLNOTA 20101. Domaradzki Janusz2. Szala Zbigniew MarcinKOMITET WYBORCZY WYBORCÓWNASZA GMINA BŁAŻOWA1. Kowtun Antoni2. Kocój Dariusz AdamOKRĘG NR 5 PIĄTKOWALista nr 5 KOMITET WYBORCZYPRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ1. Hamerla ZdzisławKOMITET WYBORCZY WYBORCÓW- WSPÓLNOTA 20101. Wyskiel RyszardKOMITET WYBORCZY WYBORCÓWNASZA GMINA BŁAŻOWA1. Wyskiel HalinaOKRĘG NR 6 FUTOMALista nr 5 KOMITET WYBORCZYPRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ1. Dziepak ZofiaKOMITET WYBORCZY WYBORCÓW- WSPÓLNOTA 20101. Drewniak Małgorzata Stanisława2. Łach RomanKOMITET WYBORCZY WYBORCÓWNASZA GMINA BŁAŻOWA1. Wrona Bogumiła Agnieszka2. Sowa MariaOKRĘG NR 7 KĄKOLÓWKALista nr 5 KOMITET WYBORCZYPRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ1. Kruczek Wiesław Janusz2. Sobkowicz Marcin AmadeuszKOMITET WYBORCZY WYBORCÓW– WSPÓLNOTA 20101. Kruczek Paweł Janusz2. Sapa Adam ZbigniewKOMITET WYBORCZY WYBORCÓWNASZA GMINA BŁAŻOWA1. Sowa Grzegorz2. Bembenek TeresaOKRĘG NR 8 BIAŁKALista nr 5 KOMITET WYBORCZYPRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ1. Bator StanisławKOMITET WYBORCZY WYBORCÓW- WSPÓLNOTA 20101. Kulasa MieczysławKOMITET WYBORCZY WYBORCÓWNASZA GMINA BŁAŻOWA1. Bator MirosławOKRĘG NR 9 LECKALista nr 5 KOMITET WYBORCZYPRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ1. Wójcik LeonardKOMITET WYBORCZY WYBORCÓW- WSPÓLNOTA 20101. Cag StanisławKOMITET WYBORCZY WYBORCÓWNASZA GMINA BŁAŻOWA1. Kocur Paweł
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201013A S³owo sta³o siê cia³em i zamieszka³owœród nas. I ogl¹daliœmy Jego chwalê,chwalê, jak¹ Jednorodzony otrzymujeod Ojca pe³en ³aski i prawdy.Ewangelia wg św. Jana l, 14Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryiczas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnegoSyna, owinęła Go w pieluszkii położyła w żłobie.Ewangelia wg św. Łukasza 2, 6-7W małym Świętym Dziecku Bóg daje nam Zbawienie.Niech Gwiazda Betlejemska zwiastuje nam w sercu na nowotę Dobrą Nowinę, niech się rozraduje serce i uwierzy Jezusowi,niech się umocni nadzieją na cały Nowy 2011 Rok!Życzymy zdrowych i spokojnych świąt w gronie najbliższych,a czerwony kur niechaj omija Państwa domostwa.W imieniu wszystkich strażaków w gminieMaciej Pałac, komendant miejsko-gminny OSP.Bóg jest dobry!Przyszedł na świat w Dzieciątku Jezus, by mnie sobąnie speszyć, by mnie rozbroić miłością...Głębokiej radości i odważnego przyjęcia JezusaEmanuela do siebie – na dziś, na jutro,... na cały Nowy Rok 2011życzy redakcja „Kuriera Błażowskiego”.Jest cicho. Choinka płonie. Na szczyciecherubin fruwa. Na oknach pelargonie,blask świeczek złotem zasnuwa, a z kąta,z ust brata płynie kolęda na okarynie:Lulajże, Jezuniu...Konstanty Ildefons Gałczyński„Jezus przechodzi dzisiaj pośród nas...”Radosnego oczekiwania i gotowości na przyjęcie BożegoSyna do swego życia, mocy Ducha Świętego, którypomoże nam uwielbiać Boga i zasiewać ziarno pokojuwśród bliskich, wielu darów Bożych w Nowym 2011Roku, zdrowia u uśmiechów fortuny na co dzień życzyprzewodniczący Rady Miejskiej Jerzy Kocój.Za oknem ciemno,cichutko puszyste ścielą się płatki.Niech serca się z sercem podzieląjak wigilijnym opłatkiem.BANKSPÓ£DZIELCZYW B£A¯OWEJOFERUJE- Kredyt JESIENNY LIŚĆ- Kredyt z dotacją na zakup kolektorów słonecznych- Kredyt gotówkowy- Kredyt mieszkaniowy- Kredyt hipotecznyi wiele innych kredytów atrakcyjnie oprocentowanych.Polecamy również korzystnie oprocentowane lokaty:- Lokata PRZYJAZNA- Lokata PEWNY ZYSKDla klientów prowadzących działalność gospodarcząposiadających rachunek rozliczeniowy oraz dla klientówktórzy posiadają rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowyPOL-Konto polecamy: BANKOWOŚĆ IN-TERNETOWĄPROMOCJE!!!- Nowo otwarty rachunek na działalność gospodarczą –prowizja za prowadzenie tylko 5 zł miesięcznie.Zapraszamy do korzystania z naszych usług w palcówkach:Błażowa ul. Bankowa 2,tel. (17) 2297-017, 2297-181, 2301-245Hyżne 103, tel. (17) 2295-006, 2295-008Rzeszów, ul. Kochanowskiego 23A, tel. (17) 852-14-87Niech magiczna moc Wigilijnego WieczoruPrzyniesie Wszystkim spokój i radość.Niech każda chwila Świąt Bożego Narodzeniażyje własnym pięknem,a Nowy Rok obdaruje wszystkichpomyślnością i szczęściem.Najpiękniejszych Świąt Bożego Narodzenia!Niech spełnią się każdego marzenia.Klientom i wszystkim Mieszkańcom gmin Błażowai Hyżne życzą Rada Nadzorcza, Zarządi pracownicy Banku Spółdzielczego w Błażowej.Wszystkim czytelnikom bibliotek publicznych gminyBłażowa wszystkiego najlepszego na te święta radościi pojednania, zadowolenia z naszych ofertczytelniczych życzy dyrektor Miejsko-GminnejBiblioteki Publicznej wraz z pracownikami.
14 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010JESTEM AKTYWNYMOPTYMIST¥Gościem „Kuriera” jest pan STANISŁAW CAG, żonaty, żona Jolanta, córki:Agnieszka, Małgorzata, Bożena, Beata. Pracuje w Podkarpackim Urzędzie Marszałkowskim.Gospodaruje wraz z rodziną na 8-hektarowym gospodarstwie. Pełniwiele funkcji społecznych: radny dwóch ostatnich kadencji, w kadencji 2006-2010wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, prezes Zarządu OSP Lecka, wiceprezes ZarząduMiejsko-Gminnego Związku OSP RP, wiceprezes PSL w Błażowej.- Proszę opowiedzieć o swoim dzieciństwie.- Urodziłem się 25 lipca 1959 r.w Rzeszowie. Moi rodzice to Julia i Kazimierz.Dzieciństwo spędziłem w miejscowościLecka -Wilczak, gdzie mieszkamdo dziś. Do szkoły w Lecce, gdzieuczęszczałem, trzeba było iść 3 kilometry.Po lekcjach i w czasie wakacji pomagałemrodzicom w pracach w gospodarstwie.Lektury czytałem przy pasieniukrów, a zadania domowe odrabiało sięwieczorami przy świetle elektrycznym,bo właśnie około roku 1966 dotarł donaszego przysiółka prąd.Po ukończeniu podstawówki rodziceprzekazali mi gospodarstwo. Nie miałamchęci na dalszą naukę, głównie z powodubraku czasu. Szkołę zawodowąskończyłem zaocznie- Kto był dla pana wzorem, bo ktośmusiał panu zaszczepić żyłkę społecznikowską?- Myślę, że mój ojciec, który pełniłwiele funkcji społecznych. Przez dwiekadencje był radnym, przewodniczył KomitetowiRodzicielskiemu, zasiadał wRadzie Gminnej Spółdzielni, SpółdzielniMleczarskiej, Banku Spółdzielczego,pracował w Komitecie Budowy Szkoływ Lecce. Ojciec miał duży wkład w budowęnowej szkoły. Pasja społecznikowskapojawiła się u mnie w miarę upływulat. Myślę, że to przychodzi z wiekiem.- Co zmieniło się w Lecce z perspektywyośmiu lat, czyli ostatnich dwóchkadencji?- Z perspektywy ośmiu lat tak w Leccejak i w ginie zaszło wiele korzystnychzmian. W Lecce zakończyła się właśnie„papierkowa robota” w związku ze scaleniemgruntów. Teraz dane z dokumentówtrzeba przenieść w teren. Trzeba bę-dzie dokonać rekultywacji niektórychdziałek, urządzic nowe drogi. Processcalenia gruntów to nie jest łatwy czasdla radnego czy sołtysa. Mamy do czynieniaz odwołaniami od decyzji komisjiscaleniowej, bywa, że powstają na tymtle waśnie międzysąsiedzkie. Trzeba jebyło łagodzić, a sporne problemy rozwiązywać.Cieszę się, że szkoła zmieniła swojeoblicze. W trakcie remontu wykonanodach, po ociepleniu budynku zyskał onnową elewację, wymieniono drzwi i okna,a kotłownię węglową przebudowano nagazową.W 1995 r. szkole nadano imięKardynała Stefana Wyszyńskiego.Również remiza została odnowiona.Remont kapitalny Sali, kuchni, chłodni,szatni i garażu czynią z niej obiektwygodniejszy dla użytkowników. Nowywóz bojowy Magirus Iveko jest dumąjednostki, podnosi stan bezpieczeństwaw Lecce i w gminie.Wybudowano wiele nowych drógposcaleniowych, a na istniejących poprawiononawierzchnię. Jednak w tej dziedziniejest jeszcze wiele do zrobienia.Przy szkole, kościele i cmentarzuwybudowano parkingi. Wszystkie te prace– mam taką nadzieję – służą wygodziei zadowoleniu mieszkańców. Poprawiłasię estetyka wsi.- Czy łatwa jest funkcja radnego?- Radny i sołtys są jakby gospodarzamiwsi i łącznikami między mieszkańcamia gminą, powiatem i województwem.Muszą wysłuchać wszystkich problemówmieszkańców. Mają świadomość ichoczekiwań. Nie jest łatwo z ogromu sprawdo realizacji wybrać najważniejsze, bo temniej pilne mogą poczekać. Wiem przecież,że dla każdego mieszkańca jego problemjest najważniejszy! Nie każdy problemmoże być rozwiązany natychmiastze względu na obowiązujące przepisyalbo z powodu braku środków finansowychna ten cel.- Czy wszystkie środki finansowepozyskiwane są z gminy?- Gmina Błażowa nie jest bogata. Niema tu dużych zakładów przemysłowych,które zasiliłyby kasę podatkami. Podatekgruntowy podnosimy minimalnie, bowiadomo, że praca na roli nie jest opłacalna.Dlatego ważne jest, aby środki finansowedla wsi były pozyskiwane z zewnątrz,z powiatu czy województwa. Przyznam,że ostatnio w ten sposób uzyskaliśmyznaczącą kwotę. Cieszę się, że wniosłemw ten sukces swój wkład.- Teraz porozmawiajmy o pracyw OSP. Jak współpracuje się panu z kolegamiw jednostce?- Do OSP wstąpiłem w 1978 r. Zatemjestem członkiem jednostki 32 lata.Od 15 lat pełnię funkcję prezesa. Obecniejest nas 27. mężczyzn i 6 kobiet.Współpraca z druhnami i druhami układasię bardzo dobrze. Co roku Zarządjednostki ustala plan pracy, który jestpomyślnie realizowany. Strażacy to społecznicy.Poświęcają wiele godzin na pracęna rzecz jednostki i środowiska. Efektytej pracy są widoczne, a jednostka maopinię jednej z prężniejszych w gminie- Jak układa się współpraca zeszkołą?- Współpraca z panią dyrektor BogusławąKośmider, gronem pedagogicznymi Radą Rodziców jest bardzo dobra. Dziękitemu udało się w ostatnich lat wykonaćwiele prac przy szkole, o czym jużwcześniej wspominałem. Tradycją jestorganizowanie świąt i uroczystości wewspółpracy straży ze szkołą i kościołem,jak np. nadanie szkole imienia KardynałaStefana Wyszyńskiego czy obchody jubileuszu100-lecia szkoły.
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201015- W Lecce uprawia się sport. Proszęo kilka szczegółów.- Od kilku lat działa w naszej wsi klubsportowy pod nazwą „Wenecjanka”. Zrzeszaon młodzież nie tylko z Lecki, alez sąsiednich wsi. Boryka się on jednakz problemami finansowymi, gdyż w tymroku nie otrzymał żadnego dofinansowania.Myślę jednak, że przy dobrej wolii wsparciu z budżetu gminy „Wenecjanka”ma realne szanse na prowadzenie,a nawet rozszerzenie swej działalności.Stadion zbudował Daniel Bator, wielki entuzjastapiłki nożnej, główny sponsor klubu.Fanatyków piłki nożnej jest w Leccewięcej. Stadion służy również dzieciomi młodzieży szkolnej.- Jest pan człowiekiem aktywnym. Napewno nieobojętnym na to, co się dziejew Lecce i w gminie? Czy ma pan satysfakcjęz pracy dla innych?- Parę słów na temat pracy w gospodarstwie.- Razem z żoną Jolantą prowadzę8-hektarowe gospodarstwo położonew miejscowości Lecka Wilczak. Ma onocharakter wieloprodukcyjny, jest nastawionena uprawę zbóż i hodowlę zwierząt. Zewzględu na moją pracę zawodową i społecznąwiększość prac w gospodarstwiewykonuje żona, czasem pomagają jej córki.- Jako radnemu wsi Lecka zależy mi nazgazyfikowaniu i skanalizowaniu mojejmiejscowości. Cieszyłbym się, gdyby dowszystkich domostw prowadziły asfaltowedrogi, przejezdne latem i zimą. Przy drodzepowiatowej przydałoby się więcej chodnika,co gwarantuje większe bezpieczeństwodla pieszych i poprawia estetykę wsi.W związku z budową zbiornika wodnegona Wilczaku marzy mi się droga powiatowabiegnąca przez las w kierunku LeckaWilczak – Hermanowa – Rzeszów.Jako członek Rady Parafialnej marzymi się nowy, ładny i obszerny kościół.- Ma pani rację. Jestem człowiekiemaktywnym. Bardzo interesują mnie sprawymojej rodzinnej wsi i to, co dzieje sięw gminie. Satysfakcje mam wówczas, gdyudaje się zrealizować oczekiwania mieszkańcówi rozwiązywać ich problemy. Problemówjest wiele, ale część z nich udałosię pomyślnie rozwiązać z korzyścią dlamieszkańców Lecki. Dodam, że uczestniczeniew przedsięwzięciu tak poważnym,jak stanowienie o sprawach miasta i gminy,moje wsi, możliwość pomocy innym,realizacja zadań niekiedy na ogromną skalę(np. hala sportowa w Błażowej), przychylnesłowa i spojrzenia mieszkańców(no, może nie zawsze) – to powody dosatysfakcji. Cały czas mam świadomość,że reprezentuje interesy przede wszystkimLecki, ale jako wiceprzewodniczący RadyMiejskiej muszę uwzględniać również potrzebycałej gminy.Gospodarstwo jest zmechanizowane, jednakze względu na niskie ceny płodów rolnychnie jest ono zbyt dochodowe. Dużymzastrzykiem gotówki są dopłaty unijne.- Pańskie hobby?- Hodowla ryb i pszczelarstwo. To midaje relaks i satysfakcję.- Marzenia?Stanisław Cag aktywnie uczestniczy w życiu swojej miejscowości.Jako prezes OSP w Lecce marzy misię ocieplona remiza z nową, estetycznąelewacją, poprawiającą estetykę i podnoszącąkomfort korzystania z obiektu. Widziałbymnaszą jednostkę w KrajowymSystemie Ratowniczo-Gaśniczym.Prywatnie marzę o tym, żeby w przyszłościchoć jeden tydzień urlopu spędzićpoza Wilczakiem i razem z rodzinązwiedzać piękne zakątki Polski.- Życzę Panu realizacji tych pięknychmarzeń.- Jestem optymistą i wierzę, że sięspełnią.Rozmawiała Danuta HellerDyrektor przeprowadza rozmowę kwalifikacyjnąz atrakcyjną blondynką, kandydatkąna sekretarkę.- Pisze pani na maszynie?- Niestety, nie zdążyłam się jeszcze nauczyć.- Zna pani stenografię?- Ależ skąd!- Orientuje się pani w pracy biurowej?- Nie mam o niej zielonego pojęcia.- Hmmmm... A mimo to mam przeczucie,że będę mógł Panią wykorzystaćw pracy jako sekretarkę!!!***Przyjechał ze wsi dziadek i rodzina wysłałago do teatru.- No i jak, podobało się dziadkowiw teatrze?- Bardzo mi się podobało, a najbardziejna końcu, kiedy dawali płaszcze! Wziąłemtrzy...
16 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010ZAWODY SPORTOWO-PO¯ARNICZERozegrano je 19 września 2010 r.Pogoda dopisała, jedynie błoto na stadionieLKS „Błażowianka” nieco przeszkadzało.Wzięło w nich udział 5 drużynmęskich z Błażowej, Lecki, Mokłuczki,II miejsce – OSP Lecka,III miejsce – OSP Białka,IV miejsce – OSP Mokłuczka,V miejsce – OSP Futoma.Nikt się nie spodziewał przegranej faworyta,czyli OSP Futoma. Spowodowaneono było złośliwością losu – motopompaspłatała psikusa. Świetnie radziłysobie panie, co jest warte podkreślenia.Jednostki otrzymały dyplomy i nagrodypieniężne przeznaczone na zakupsprzętu. Zawody przebiegały bardzoWcale nie jest łatwo pokonać ściankę...Białki i Futomy i jedna drużyna żeńskaz Błażowej. Nie przyjechały drużyny z Kąkolówki,Nowego Borku i Piątkowej. Komisjęsędziowską powołał bryg. WaldemarWilk – komendant miejski PaństwowejStraży Pożarnej w Rzeszowie, a sędziągłównym był bryg. Mirosław Puskarz.Zawodom przyglądali się zastępcaburmistrza Błażowej Marek Ząbek, opiekunjednostek z gminy z ramienia UrzęduMiejskiego Jan Rabczak i mieszkańcygminy.Zawody rozegrano w konkurencjach:ćwiczenia bojowe i sztafeta pożarnicza.Klasyfikacja generalna przedstawiasię następująco:I miejsce – OSP Błażowa,Wśród członków komisji był opiekunnaszych jednostek mł. bryg.Kazimierz Witek.sprawnie. Zdobywców pierwszego i ostatniegomiejsca dzieliło niewiele punktów.Nie ma to znaczenia w czasie udziałuw akcji. Ważne jest, by gdy nadejdzie godzinapróby, nie zawiódł sprzęt i ludzie.Dyskwalifikacja na zawodach to pech,utracone punkty, jednak w czasie pożarumoże oznaczać utratę mienia lub życia.D.H.Prezes Zarządu Związku OSP RPLesław Pępek tym razem nie przywiózłpiątkowskiej drużyny.Komendant miejsko-gminny Maciej Pałac.Sekcja żeńska z błażowskiej OSP dzielnie sobie radziła.Napełnianie basenu wodą.
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201017JEST TAKIDZIEÑ…DZIEÑ WSZYSTKICHŒWIÊTYCH(łac. Festum omnium sanctorum) –święto na cześć chrześcijańskich świętych,obchodzone 1 listopada. Od 610do 731 roku naszej ery święto to obchodzono1 maja, dopiero papież GrzegorzIII w 731 roku przeniósł to święto na1 listopada. Dzień Wszystkich Świętychjest często mylony z następnym (2 listopada)tzw. Dniem Zadusznym (dniemzmarłych) i dlatego w tym dniu przyjęłosię czczenie zmarłych i chodzenie nagroby.ZWYCZAJEW krajach katolickich zwyczajowow Dniu Wszystkich Świętych odwiedzamyrodzinne groby czcząc zmarłych. Jestto dzień zadumy związany ze wspominaniemzmarłych. W kościele prawosławnymtakim dniem jest NiedzielaWielkanocna. W krajach anglosaskich,natomiast odpowiednikiem DniaWszystkich Świętych jest Halloween.W tym dniu jednak protestanci, w odróżnieniuod katolików, wesoło świętują.W większości religii ze ŚwiętemZmarłych związany jest ogień. Jest onsymbolem pamięci, wdzięczności, modlitwy.Z tradycji pogańskiej ma on takżena celu oświetlanie drogi zmarłym,spalenie ich grzechów i odpędzenie demonów.CIEKAWOSTKIJednym z najdawniejszych zachowanychkazań spisanych w języku polskimjest kazanie na Dzień Wszystkich Świętych(In Die Omnium Sanctorum). Kazanieto znajduje się w rękopisie BibliotekiKapitulnej w Pradze i pochodziz połowy XV w. Pełny tekst kazania znajdujesię w: Najdawniejsze zabytki językapolskiego, oprac. W. Taszycki, Wrocław1975.SZKODAKiedy choinka, leśna dama,Włoży już swoje stroje,A w kuchni ciasto piecze mama,Aż pachnie na pokoje,Wszystkich ogarnia podniecenie,Nas i sąsiadów z bloku…Szkoda, że Boże NarodzenieJest tylko raz do roku.A pod choinką dobry święty,Co ma brodzisko mleczne,Podarki składa i prezentyDla dzieci, tych, co grzeczne.Dzieci radują się szalenieWśród pisków i podskoków…Szkoda, że Boże NarodzenieJest tylko raz do roku.A kiedy w końcu mama prosiDo stołu, bo nakryte,To jakby anioł się unosiłNad nami pod sufitem.Za gardło chwyta nas wzruszenieI łezkę mamy w oku…Szkoda, że Boże NarodzenieJest tylko raz do roku.Ludwik Jerzy KernPOMOCW SERCOWEJSPRAWIEWeryfikację stosowanej diety,ilości aktywności fizycznej, określeniewieku serca, a także wskazówkii sposoby na poprawę stanu zdrowiaumożliwia strona internetowa:www.pokochajswojeserce.pl. Interaktywnytest, znajdujący się na stroniepozwala na określenie wiekuserca. Ponadto za jej pośrednictwemkażdy może dołączyć do „KlubuZdrowego Serca”, gdzie znajdują sięwskazówki na temat prawidłowegoodżywiania, sposobów poprawy samopoczuciai kondycji fizycznej.Dzięki nowoczesnej konstrukcjistrony, każdy zarejestrowany użytkownikmoże otrzymać codziennerady bezpośrednio na swój pulpit.Dodatkowo za pośrednictwem witrynymożna zaprenumerować newsletter– najświeższe informacjei ciekawostki będą wówczas dostarczaneregularnie za pomocą pocztyinternetowej.ZADUSZKIPo ulicach Radomska spaceruje bliskośćtrudna do zdefiniowania uchwyceniaZ cmentarzy wychyla się dawnośćOdchodzę od grobów od światełwiecznościa one dalej idą za mnąChcę je zostawić w alejach lipowychna ugorach pachnących ziołamia one zaczynają falować tamtym zbożemtamtym gwarem kamienicy dziadkówz Batoregołąkami matki z RadziechowicZielenią lasów od Łęgu DobryszycW topolach brzozach młodych sosnachPtasie koncerty Bachy MendelssohnyWagneryi miesiąc na niebie wysokoa ich ciągle nie maApolonia Kazimierz Maria PawełKasylda WacławWitold Tadeusz Piotr JanWładysław Janina Antoni Barbara EdytaZofia StanisławOtwierają świt blaskiem moich słówDzień zamykajązielonymi modlitwami marzeń...Mieczysław A. ŁypRzeszów, 14.07.2010 r.JAK NIE KOCHAÆJESIENI...Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata,Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczutańczących.Ptaków, co przed podróżą na drzewie usiadły,Czekając na swych braci, za morzelecących.Jak nie kochać jesieni, jej barwpurpurowych,Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych,szczerozłotych.Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc,Gdy koi w twoim sercu codziennetęsknoty.Jak nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej,Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci.Co chryzmatem bieli, dla tych, co odeszli.Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci.Jak nie kochać jesieni, siostry listopada,Tego co królowanie blaskiem świecrozpocznie.Co w swoim majestacie uczy nas pokory.Tego, co na cmentarzu wzywa nascorocznie.Tadeusz Wywrocki
18 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010ZEGARY I ZEGARKIOngi bywało tak, że dostępny dla wszystkich zegar znajdowałsię na wieży kościoła lub ratusza. Innych zegarów niebyło, bo i tak byłyby niepotrzebne. Rolników na wsi budziłopianie koguta, robotników do pracy nawoływały syrenyfabryczne, w niedziele i święta dzwon z wieży kościelnejwzywał na nabożeństwo, a w letnie południe w dniu powszednimzwiastował żniwiarzom przerwę obiadową. Pokonywanepieszo odległości określano w różańcach.Trzy różańce oznaczały daleką trasę. Krótszezdarzenia można było określić w „Zdrowaśkach”(„ziółka zaparzać nie dłużej niż trzyZdrowaśki”).Później pojawiać się zaczęły domowe zegary.W zasobniejszych domach stanowiły uzupełnieniesalonowego umeblowania, pokazywałyi wybijały godziny, wygrywały kuranty. W biedniejszychmieszkaniach wisiały na ścianach mniejskomplikowane czasomierze. Ich urodą były ciężarki i wahadło,a dokładny czas ustawiano na nich na oko. Jedyniemieszkańcy domów położonych w pobliżu szlaków kolejowychmogli ustawić sobie dokładny czas wedle przejeżdżającychpociągów, które podobno kiedyś jeździły punktualnie.Jeżeli w domu ktoś umierał, do czasu pogrzebu zatrzymywanozegar z godziną jego śmierci.Dobry zegarek, zwłaszcza na kilkunastu kamieniach, mógłbyć cenną inwestycją. Schyłek wojny pokazał, z jakim zamiłowaniemżołnierze pewnej armii obwieszali się zegarkami,a czerwonoarmiejec schodzący z wieży ratuszowej z zegarowymmechanizmem i narzekający na „ciężkie czasy” wszedłna stałe do powojennych anegdot.Obecnie najprzeróżniejsze zegary spotykamy dosłowniena każdym kroku. Mamy zegarek na ręce, mamy w „komórce”,w odbiorniku radiowym, w kąciku monitora na komputerze,w kuchence gazowej. Nie znaczy to, że zrezygnowaliśmyz tradycyjnych domowych zegarów. Niedrogie a dokładnemechanizmy elektroniczne pozwalają na wytwarzanie bardzoefektownych chronometrów. I tak trochę okrężnie doszliśmydo wiersza Józefa Wojciecha Chmiela:KUPIŁEM SOBIEKupiłem sobie zegar kuchennyI to nie metalowy, a kamienny.Mogłem też kupić zegar drewniany,A ten akurat jest z porcelanyI jest praktyczny, bo kwarcowy.Teraz na ścianie wisi sobieI przepięknie w kuchni mi tyka:Czas ucieka, czas ucieka, czas ucieka…A sprzedała mi go miła dziewczyna,Która na imię ma Ewelina.W pobliżu wypiłem kawę u Jana,Więc moja eskapada była udana.W galerii jeszcze Ziutę zastałemI książkę o Chopinie od niej otrzymałem.A ten zegar niech mi tyka długie lata,Bo miło jest kontemplować uroki świata.26 czerwca 2010 r.J.W. Ch.Wśród różnych domowych zegarów istnieje kategoria kuchennych.Taki właśnie kupił sobie autor wiersza. Jego nowonabyty kuchenny czasomierz nie jest metalowy ani drewnianytylko kamienny, a w dodatku z porcelany. Domyślamy się,że chodzi tu o obudowę tego zegara, bo przecież drewnianyczy kamienny czasomierz trudno sobie wyobrazić. Ale i takmusimy zgadywać, jak może wyglądać kupiony przez autorawiersza kamienny zegar z porcelany. W każdym razie „jestpraktyczny, bo kwarcowy” (to określenie odnosi się zapewnedo mechanizmu).Tykanie nowo kupionego zegara bardzo pięknieoddał autor trzykrotnie powtórzoną frazą„czas ucieka”. Zanim jednak wsłuchał sięw piękne tykanie zegara kupionego u Eweliny,wypił kawę u Jana, co przesądziło o pozytywnejocenie eskapady, chociaż kawa w obecnychczasach nie jest niczym nadzwyczajnym. A tujeszcze tajemnicza Ziuta z galerii obdarowała goksiążką o Chopinie. Właściwie to kawę należałowypić w towarzystwie Eweliny albo Ziuty, wtedy eskapadabyłaby jeszcze bardziej udana.Wiersz kończy się westchnieniem – oby zegar tykał długielata, co niby ma ułatwić kontemplację uroków świata. Tylkoczy do kontemplacji uroków świata potrzebny zegar?Stanisław DrewniakZ cyklu Wiersze z Turcji VIZA CESARSKIMI WROTAMIJeszcze raz idę stambulską ulicąulicą jedwabnego dywanuulicą rozpostartą jak sułtański kilimz szerokim polem łagodnie jarzącej czerwienize znakami nieśmiertelnościmojego i twojego kwitnącego jeszcze drzewa życiaJeszcze raz chcę usłyszećo ile to dziś możliwesprawiedliwych w Pałacu SprawiedliwościJeszcze raz Złotą Drogą Dziedzińcem Sułtanki Matkichcę dojść do apartamentów Wielkiej KadynyMoże zobaczę piękną i okrutną Roksolanęz dalekiej i mroźnej RusiJeszcze raz chcę zanurzyć się w ciszy ksiągBiblioteki Achmeda III i poczuć złoty chłódosmańskiej fontannyA jak wejść w światło wrót cesarskichKościoła Świętej Mądrości ?Jak wyciszyć w sobie dzień i świat całyW jakim języku zapisaći zachwyt i wiecznośćtchniętą w błękity Błękitnego MeczetuJak opanować głód poznania nowego Stwórcy?Rzeszów, 16.09.2010 r.Mieczysław A. Łyp
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201019ANTONI BRZÊŒ– IN MEMORIAMHistorię zarówno profesji, jak i lokalnych społeczności,tworzą w ogromnej większości ludzie, którzy nie odnieśli spektakularnychsukcesów, ale przez całe życie wytrwale pracowalii spełniali swe obowiązki: zawodowe i obywatelskie. Nazwiskaosób tych zazwyczaj nie są przekazywane ani przez opracowaniazwiązane z historią danego zawodu, ani też – lub z rzadka –przez monografie, poświęcone historii danej miejscowości.Błażowa pochwalić się może bardzo długą tradycją aptekarską.Apteka w miejscowości tej po raz pierwszy wymienianajest przez galicyjskie „Szematyzmy” w roku 1872. Jednakw ciągu kolejnych kilkunastu lat właściciele apteki zmienialisię kilkukrotnie, co świadczyć może o niskiej opłacalnościprzedsięwzięcia. W roku 1882 została ona nawet przeniesionado pobliskiego Tyczyna. Dopiero w roku 1884 w historię błażowskiegoaptekarstwa wkracza postać magistra farmacji AntoniegoBrzęsia, który związał się z Błażowa na dobre i na złe,na blisko… pięćdziesiąt lat!Antoni Brzęś urodził się w roku 1850 w Głogowie Małopolskim.Zanim jednak przedstawione zostaną dalsze losy bohateraniniejszego artykułu, Czytelnik „Kuriera Błażowskiego”musi dowiedzieć się, że kształcenie dawnych farmaceutówwyglądało zupełnie inaczej, aniżeli ma to miejsce obecniei wywodziło się jeszcze z dawnego, cechowego charakteru tegozawodu. Właśnie dlatego Antoni Brzęś, po nauce w gimnazjum,wstąpić musiał na praktykę aptekarską. Po trzech latachnauki poddany został przez komisję gremium aptekarskiegoegzaminowi tyrocynalnemu (tzw. Tirocinium), sprawdzającemuwiedzę praktyczną i teoretyczną ze zdobytych w czasie naukiumiejętności. Był to właśnie rodzaj charakterystycznegodla cechów rzemieślniczych „wyzwolenia” ucznia przed kolegiumzłożonym z „mistrzów” zawodu. Pomyślne zdanie egzaminui otrzymanie „Dyplomu tyrocynalnego”, otworzyło Brzęsiowidrogę do wstąpienia na dwuletnie studia farmaceutycznew cesarsko-królewskiej wszechnicy we Lwowie. Ukończył je wroku 1878 i znalazł się w grupie świeżo upieczonych „magistrówfarmacyi”, którzy otrzymywali dyplomy w dniach 10-14lipca 1878. Już z dyplomem magisterskim Brzęś powrócił doRzeszowa, gdzie podjął pracę w tamtejszej aptece jako zarządca,ubiegając się jednocześnie o otrzymanie koncesji na założenieapteki. W okresie tym krótko pracował także w aptecew Sokołowie Małopolskim.Koncesję na prowadzenie własnej, upragnionej apteki AntoniBrzęś otrzymał dnia 20 czerwca 1884, a informację tęczerpiemy z „Księgi do zapisywania członków Gremium Aptekarzyw Krakowie”, niedatowanego rękopisu, przechowywanegow krakowskim Muzeum Farmacji. Jednak, dzięki wydawanemuod początku lat siedemdziesiątych XIX wieku „CzasopismuTowarzystwa Aptekarskiego” wiemy, że cała sprawanie była tak prosta i oczywista. Koncesję na powtórne uruchomieniei prowadzenie zamkniętej w roku 1882 apteki w Błażowejotrzymał magister Brzęś od cesarsko-królewskiego Namiestnictwajuż w październiku 1883 roku. Jednak od decyzjiNamiestnictwa odwołali się aż dwaj pobliscy aptekarze, wnoszącniekoleżeński rekurs, jak podawała redakcja „CzasopismaTowarzystwa Aptekarskiego”.Można jedynie przypuszczać, żebyli to farmaceuci z Tyczynai Strzyżowa, z miejscowości położonychnajbliżej mającej powstaćapteki. Korzystając z austrowęgierskiegoprawa farmaceutycznegotwierdzili oni, że powstanie apteki w Błażowejzagrozi egzystencji ich aptek… Argumentacja taka nie wzruszyłajednak urzędników lwowskiego c.k. Namiestnictwa, którzyprzesłali decyzję o wydaniu koncesji na prowadzenie aptekiw Błażowej do zaopiniowania ostatniej instancji, a mianowiciecesarsko-królewskiemu Ministerstwu Spraw Wewnętrznychwe Wiedniu. Niestety, także i do Ministerstwa dwaj nieznani zimienia i nazwiska aptekarze zgłosili swe zastrzeżenia! Tymczasem,magister Brzęś, niespodziewający się takiego rozwojuwydarzeń, jeszcze w 1883 roku wynajął w Błażowej jedynymożliwy na aptekę lokal, jak podawało w „Wiadomościach bieżących”„Czasopismo Towarzystwa Aptekarskiego”. Co gorsza,musiał uiścić za pierwszy i drugi kwartał czynsz, pomimo,że w ogóle z lokalu nie korzystał! Ostatecznie jednak cała sprawazakończyła się pozytywnie i w roku 1884 apteka w Błażowejzostała ponownie uruchomiona.Magister Antoni Brzęś, podobnie jak większość ówczesnychaptekarzy, nie ograniczał się wyłącznie do wykonywania swegozawodu. Przez kilkanaście lat pełnił funkcję naczelnika błażowskiejstraży pożarnej, a jeszcze na początku lat trzydziestychXX wieku piastował zaszczytną funkcję prezesa strażypożarnej. Był także przewodniczącym Rady Szkolnej i radnymgminnym. W roku 1892 wymieniany jest przez galicyjski „Szematyzm”jako członek rady powiatowej w Rzeszowie. Jakociekawostkę dodajmy fakt, że wśród ośmiu członków Rady, ażtrzej byli aptekarzami! Jednocześnie magister Brzęś uczestniczyłw życiu zawodowym galicyjskich aptekarzy, m.in. jakoczłonek rzeczywisty lwowskiego Towarzystwa Aptekarskiego.Każdemu mieszkańcowi Błażowej znana jest data 15 maja1907 roku. W czasie wielkiego pożaru spłonęło blisko dwieściebudynków mieszkalnych i niewiele mniej gospodarczych.Pastwą płomieni padła także błażowska apteka, o czym szczegółowoinformowało „Czasopismo Towarzystwa Aptekarskiego”:groźny pożar zniszczył dnia 15 b.m. doszczętnie miasteczkoBłażowę, przyczem kol. Brzęś stracił całe swe mienie, gdyż domw którym mieściła się apteka i mieszkanie jego spalił się zupełniea On z rodziną ledwie uratował życie. Wobec tragedii błażowskiegoaptekarza, dała o sobie znać słynna niegdyś aptekarskasolidarność. Władze zrzeszającego właścicieli aptek GremiumAptekarzy Galicji Zachodniej, natychmiast pospieszyły z doraźnąpomocą i jednocześnie zaapelowały do wszystkich kolegóww Galicyi, by każdy o ile może zechciał przyczynić się doulżenia nędzy srogiem nieszczęściem dotkniętego kolegi. Redakcja„Czasopisma Towarzystwa Aptekarskiego” dodawała także,że łaskawe datki należy nadsyłać na ręce zastępcy senioraGremium, magistra Ksawerego Mikuckiego z Krakowa. Natomiastdary z materyałów zalecano przekazywać wprost do kole-
20 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010gi Brzęsia w Błażowy (stacja kolei Rzeszów).W roku 1910 Antoni Brzęś wydzierżawił swą aptekę CzesławowiWaydowiczowi, absolwentowi studiów farmaceutycznychwe Lwowie z roku 1897. W latach dwudziestych magisterWaydowicz był zarządcą apteki w Jabłonowie koło Peczeniżyna,zaś w połowie lat trzydziestych uzyskał koncesję na założeniei prowadzenie apteki w Łanczynie.W 1931 Polskie Powszechne Towarzystwo Farmaceutyczneuhonorowało błażowskiego aptekarza dyplomem i żetonempamiątkowym, przyznawanym aptekarzom pracującym w zawodziepięćdziesiąt lat i więcej. W organie prasowym Towarzystwa– „Wiadomościach Farmaceutycznych” ukazał się wówczaskrótki artykuł jubileuszowy, poświęcony Antoniemu Brzęsiowiwraz z reprodukowaną w niniejszym artykule fotografią.W notce tej pisano, że błażowski aptekarz, mimo podeszłegowieku społecznie pracować nie ustaje, (…) jest dotychczas prezesemstraży [pożarnej] (…) i radnym gminy.Antoni Brzęś zmarł 30 kwietnia 1933 roku. Historykomfarmacji nie są niestety znane żadne relacje jego dawnych pacjentów,ani też przekazy ustne mówiące o dalszych losachrodziny Brzęsiów. Być może wśród Czytelników „Kuriera Błażowskiego”znajdą się osoby, które pamiętają opowieści o magistrzeBrzęsiu? A może ktoś pamięta aptekarza osobiście?Z pewnością wiedzą taką warto podzielić się na łamach „KurieraBłażowskiego”!dr n. farm. Maciej Bilek, KrakówNAJBEZPIECZNIEJSZEGOSPODARSTWA ROLNEW 2010 R. UHONOROWANEKasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego od 2003roku prowadzi we współpracy z Ministerstwem Rolnictwai Rozwoju Wsi, Agencją Nieruchomości Rolnych oraz PaństwowąInspekcją Pracy, ogólnokrajowy konkurs: „BezpieczneGospodarstwo Rolne”.O skuteczności popularyzacji w ten sposób „zasad ochronyzdrowia i życia w gospodarstwie rolnym” świadczy liczbauczestników konkursu. W kategorii gospodarstw indywidualnychwzięło udział już ponad 10 tys. gospodarstw, w tym1101 w tegorocznej edycji.Zwycięzca krajowych eliminacji w tej kategorii otrzymujenagrodę główną ufundowaną przez Prezesa Kasy. W tym rokubył nią ciągnik rolniczy F-4 6258 firmy „Farmer” z Sokółki,który zdobyli Państwo Małgorzata i Wojciech Musiałowiez Niecieczy w woj. małopolskim.Z finalistami konkursu spotkali się 25 września podczasMiędzynarodowej Wystawy Rolniczej AGRO SHOW w Bednarach:organizatorzy, patronowie i fundatorzy nagród. Podsumowującwyniki konkursu Prezes Kasy, Henryk Smolarz,powiedział „że rosnący z roku na rok poziom rywalizacji sprawia,że coraz trudniejsza staje się ocena uczestników konkursui podział nagród. Gospodarstwa wizytowane w ramach konkursusą prowadzone nowocześnie, estetycznie i wzorowo podwzględem bhp”. W uznaniu bardzo wysokiego poziomu laureatówtegorocznej edycji, Kasa przyznała 6 dodatkowych wyróżnieńspecjalnych. Relacja z Gali i lista zwycięzców są dostępnena stronie www.krus.gov.pl .Miło nam poinformować, że w naszym województwie doVIII Ogólnokrajowego Konkursu „Bezpieczne GospodarstwoRolne” przystąpiło 211. uczestników. Wśród nich sąnagrodzeni.I miejsce – Jadwiga i Jacek Sieńkowscy zam. Czerminie,II miejsce – Józef Przygoda zam. w Pstrągowej,III miejsce – Janusz Kusek zam. Stara Jastrząbka.Z przyjemnością informujemy o uhonorowaniu rolnikównaszej gminy. W konkursie regionalnym komisja w składzie:Agata Borcz, Ludmiła Chmielowska i Robert Pleśniak zadecydowała,że I miejsce przyznano Januszowi Kusiowi z BłażowejGórnej, II – Adolfowi Bębnowi z Futomy, a III –Agnieszce Domin z Piątkowej.Zgodnie ze sporządzoną dokumentacją gospodarstwa tena tle pozostałych wyróżniały się dość wysokim poziomembezpieczeństwa, jednak ze względu na jednokierunkowy profilnie zakwalifikowały się do etapu wojewódzkiego.Wszystkim uczestnikom konkursu dziękujemy i zapraszamykolejne gospodarstwa do udziału w przyszłorocznymkonkursie, którego regulamin ukaże się na początku 2011roku. Pisemne zgłoszenia będą przyjmować wszystkie terenowejednostki Kasy.[red.]OGRÓD Z £ASICZK¥Jeden biały kwiat oleandrazakwitł w moim ogrodzie w Słociniezakwitł w złotym południu lipcai szuka słonecznych ogrodów CapriVilli San Michele Axela MüntheZza błękitu swojego saduwidzę błękit tamtego pięknai słyszę niespokojny bieg łasiczkize słynnego obrazu mistrza LeonardaDama bez łasiczki – Cecylia Galleranipije kawę w chłodnej komnaciez Władysławem CzartoryskimRazem plotkują o księżnej Izabelio Puławach Sieniawie Paryżui poszukują młodzieńca z obrazu RafaelaŁasiczka szuka bram KrakowaPrzybiegła do tego jednego kwiatujednego zachwytujednego zauroczeniaDiament w koronie mojego dniaRzeszów, 17.07.2010 r.Mieczysław A. Łyp
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201021ZIEMI¥ PIÊKNEJ MELANCHOLIIJeden ze swawolniejszych (w mojej opinii) bohaterów literackich,czyli wuj Józef z „Sowy, córki piekarza” MarkaHłaski, twierdził, iż symetria jest estetyką głupców. Nie odżegnujęsię bynajmniej od przynależności do tej grupy (skądinądjakże licznej w państwie polskim!), choćby z tego powodu,że z uporem uczę się na błędach własnych, nie zaś, jak toczynią ludzie roztropni, cudzych; nie mogę zatem mieć zastrzeżeńdo symetrii.Ale cóż? Symetrii nie było: drogę, naktórą się przed tygodniem wybrałem, poraz pierwszy (i do tego czasu: jedyny) zaliczyłem12 lat temu. Równa miara tonie jest – no, chyba, żeby uznać, iż tuzinto też coś osobliwego, symbolicznego…Tak czy owak: po dwunastu latach, całkieminnym samochodem, w zgoła odmiennychokolicznościach i w zupełnieinnym celu pojechałem – przez Straszydle,Leckę, Białkę do Błażowej Górnej,no a gdy byłem już tam, to i bez Błażowejobejść się nie mogło.Tak to czas pięknie zatoczył koło.Ażeby było lepiej, nałożyły się na to jeszczereminiscencje lektur sprzed wielu,wielu lat: z epoki nieodwołalnie zamkniętej,w której z uporem szukałem dla siebie jakiegoś trwałegopunktu odniesienia. Bo to wcale nie jest dobre, być człowiekiemznikąd: gdzie indziej urodzonym, gdzie indziej wychowanym,gdzie indziej dorastającym (te pierwsze randki,pierwsze miłości, pierwsze realne rozpacze…), a jeszcze gdzieindziej zakorzenionym. Szukając więc miejsca, o którym mógłbymwreszcie powiedzieć z ulgą – „to mój matecznik” – trafiłemszczęśliwie na cztery książki: tom „Rzeszowianie o sobiei swoim mieście”, złożony z tekstów wielu autorów, oraztrzy dzieła niezapomnianego i niezastąpionego docenta FranciszkaKotuli – „Po Rzeszowskim Podgórzu błądząc”, „Pojedynekz diabłem” i „Muzykanty”.Pierwsza zbudowała sentymentalną więź z miastem, z którymłączył mnie li tylko metrykalny zapis, bo przecież niekonkretne wspomnienia; zwłaszcza tekst pani Gabrieli Radomskiejpokazał, że to śmieszne coś, tę wykpiwaną w większymświecie stolicę peryferyjnego województwa, zasiedlonąprzez pnioków, krzoków i ptoków, z mikroskopijnym centrum,pełnym cieni wymordowanych w czarnych dniach Shoahgospodarzy, rozpęczniałe w gomułkowskiego i gierkowskiegopochodzenia osiedla, można naprawdę kochać. Trzykolejne nauczyły cenić dziedzictwo ludu, którego geny noszęw sobie i nosił będę aż do dnia szczęśliwego – ostatniego. Tetreści wżarły się w duszę, tkwią w niej mocno, od czasu doczasu wychodzą. Tak jak tego dnia, na trasie nieprzesadniemoże wygodnej, ale jakże urodziwej!Kiedy droga wychodziła na wierzchowiny – dech zapierało.Fale wzgórz, połączonych w łańcuchy, regularnie piętrzącesię i w stronę Rzeszowa, i – skądinąd też miłemu sercu –Dynowa. Błękitne niebo złotej jesieni, kłęby białych chmur,łagodnie przeganianych przez wiatr, złociste łąki, rozdzielanechleborodnymi polami, naznaczonymi pierwszą po żniwachorką, brązowiejące lasy, poprzetykane pniami brzózWaldemar Bałda(wciąż wierzę, tą wiarą ze wczesnego dzieciństwa, że każdabrzózka daje ochronę przynajmniej jednemu grzybowi), i najeżonymina sposób smoczy grzebieniami flankujące krajobraz.Tabuny dzieci, szczęśliwie wypuszczonych po naukach,i na każdym kroku – zachęcające, aby pstryknąć kierunkowskazemi skręcić w boczny trakt – porządne drogowskazy,kierujące do przysiółków, o nazwach budzących ładne skojarzenia.Dar; pyszny dar. A tu jeszcze przecieżw zanadrzu cała kolekcja odniesieńdo Panakotulowych pism. Kapele – dwojeskrzypiec (prym i sekund), basy oraz nieodzownyklarnet, frywolny, zadzierzysty,co to wyśpiewywał trele – rżnące od uchado ucha, bez czarciej pomocy wpędzającetancerzy w trans, z którego nieraz niebyło wyzwolenia, i dopóki serce wytrzymało– nogi nie mogły ustać. Muzykanci:wyborni znawcy ludzkiej psychiki, takobeznani z mocą narodowego „zastaw się,a postaw się”, że bezbłędnie potrafiący tęsłabość bliźnich przekuwać na prywatnekorzyści. Pijackie opętania prowadzącedo niepowetowanych błędów.I ci wszyscy Źli, kryjący się w każdejniemal paryi, debrzy i zbyrku, na wszystkich rozstajach, wkażdym leśnym zakamarku i wodnej głębinie. Diabły, diabelscypomocnicy, zaczarowane węże, didka oraz miklusy, despetnicywszelkiej maści – przecież to całe tałatajstwo, nawetjeśli przykładać do niego szkiełko badacza i oko racjonalisty,nie było wyłącznie dziełem absurdalnej imaginacji, lecz najprawdziwszejwiary. Wiary mocnej, szczerej i powszechnej,wcale nie stojącej w sprzeczności do tej, którą czerpanoz coniedzielnych nabożeństw…Więc – czy człowiek chce dawać zabobonom posłuch, czyteż się przed nimi wzdraga – jakże nie pomyśleć, że coś jednakczai się w tych podbłażowskich stronach osobliwego, skorosamochód z przednim napędem, z kołami obutymi w nowe,więc ostre, opony, który radził sobie bez trudu na rozmiękłejziemi nadwiślańskich rozłogów, od maja systematycznie zalewanychwodami rzek, których Wisła hegemonka wchłonąćnie chciała, tu nagle, na banalnym, niegłębokim błotku zaczynasię ślizgać, słabnąć, rezygnować? Cuda?Niechby… Ale niechby też zostały słodką tajemnicą wtajemniczonych,nie towarem na sprzedaż, elementem czegoś,co ten szkaradniejący z dnia na dzień coraz zapamiętalej światzwykł nazywać „strategią promocyjną” czy „produktem turystycznym”.Niechby mi ta Błażowszczyzna miła została tym, czymjest: krainą nowoczesną, ale pielęgnującą stare smaki, woniei urody, matecznikiem ludzi bez kompleksów spoglądającychpoza opłotki, ale w głębi duszy zachowujących respekt dlazjawisk, których może nie poznali, ale o których opowiadaliim rodzice, babcie, dziadkowie, ziemią nieodkrytą przez tych,co wszystko przeliczają jeśli nie na pieniądze, to inne korzyści.Ziemią pięknej melancholii.(wald – Kraków)
22 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010PRZYL¥DKI NADZIEIZDZIS£AWA GÓRSKA, PRZYL¥DKI MOJEJ NADZIEI,WYDAWNICTWO RUTHENUS,KROSNO – STRZY¯ÓW 2010Tytu³1. Przylądek Dobrej Nadziei (ang.Cape of Good Hope), pierwotnie PrzylądekBurz – przylądek w Południowej Afryce(na południe od Kapsztadu). Dawnieuropejscy żeglarze powracający z Indiipo osiągnięciu tego Przylądka mogli miećnadzieję na pomyślną dalszą podróż.2. Przylądek dobrej nadziei to tytuł wydanejw 1931 roku uroczej wspomnieniowejpowieści Zygmunta Nowakowskiego(1891–1963), który po wojnie pozostałna emigracji, stąd jego długa nieobecnośćna krajowym rynku czytelniczym.3. Przylądek dobrej nadziei – Oratoriumdla świata. Tak Piotr Rubik nazwałzestaw swoich utworów.4. Przylądki mojej nadziei to najnowszedzieło Zdzisławy Górskiej, autorki zeStrzyżowa, która od lat wspomaga swoimpiórem również łamy „Kuriera Błażowskiego”.Czy istnieje jakiś wspólny elementłączący cztery wymienione Przylądki?Pierwszy z nich to obiektywna geografia.Drugi to użyta w tytule piękna literackaprzenośnia Zygmunta Nowakowskiego.Trzeci wśród bardzo osobliwych, a częstodziwacznych nazw stosowanych w świeciemuzyki rozrywkowej, wygląda bardzogodnie. Jak zatem mamy odebrać niecosparafrazowany tytuł najnowszego tomuZdzisławy Górskiej, gdzie mamy Przylądkizamiast Przylądek i mojej zamiast dobrej?Przylądki mojej nadziei to zupełnieodmienna treść. Liczba mnoga sugeruje,że będzie wiele punktów odniesienia, zamianaokreślenia dobrej na mojej usuwapozytywną kwalifikację Przylądków, przydającim indywidualną przynależność.ZawartoœæPięknie wydany tom (sztywna oklejanaoprawa według projektu autorki, nawyklejkach grafika Jolanty Hoseckiej) ma262 strony druku oraz 28 nienumerowanychkart, na których znalazły się w większościkolorowe zdjęcia pochodzące z archiwumautorki. Jest ich kilkadziesiąt –po jednym lub dwa na stronie, wszystkieopatrzone rzeczowymi podpisami. W Spisietreści (s. 5–6) obecność zdjęć nie zostałaujęta, co jest usterką obciążającą wydawcę.W części tekstowej po wstępnej rekomendacjitomu pióra dra Józefa Janowskiegooraz niewielkiej (półtorej strony)wypowiedzi autorki znalazł się obszerniejszywywiad z autorką przeprowadzonyprzez Mieczysława A. Łypa (s. 11–32).Kolega po piórze wydobył od ZdzisławyGórskiej wiele szczegółów na temat jejcurriculum vitae oraz jej kuchni literackiej.Są te trzy elementy Przylądków… rodzajemjakby wstępu do lektury ugrupowanychw pięciu (znowu nienumerowanych)rozdziałach tekstów: [I]. Drogi, bezdroża,[II]. Listy zza Oceanu, [III]. Dziennikpowrotu, [IV]. Felietony i [V]. Strofybliskie. Część tekstową zamyka nota (auto)biograficzna,która niewątpliwie korespondujeze wspomnianym już wywiadem.Uwagina temat tekstówW każdym z wymienionych rozdziałówzestawiła autorka teksty, które majączytelny wspólny mianownik. Raz będzieto widziany jakby przez mgłę Strzyżów,innym razem różne amerykańskie reminiscencje,by w następnym rozdziale(Dziennik powrotu) wchodzić na nowo wżycie w zmienionym 1989 roku kraju.„Powoli wchodzę w świat bez uśmiechu,w świat krytyczny, w ludzi niezadowolonych[…] Wchodzę w to życie powoli, bezentuzjazmu, topornie” (s. 109). Błyskiemodmienności jest w tym rozdziale Listz Wiednia, pełen ciekawych uwag i zachwytunad piękną stolicą dawnej c. k. monarchii(s. 129–131).Zamieszczone w tomie felietonyświadczą dowodnie o wybitnych talentachpublicystycznych autorki. Trudno byłobywyliczać poruszone w nich tematy. Podjej piórem każda sprawa i każde wydarzenienabiera znaczenia. A jest tych sprawniemało. Wspomnijmy tylko przykładowoproblemy oświaty, ochrony środowiskaoraz sport z piłką nożną włącznie,czym kobiece pióra zazwyczaj się nie zajmują.Przytoczona tam przyśpiewka kibicówprzegrywającej drużyny jest aktualnaw odniesieniu nie tylko do lokalnego zespołu:Zwycięży orzeł biały,Zwycięży polska brać,Zwycięży także Strzyżów,Jak się nauczy grać.Rozdział Strofy bliskie to profesjonalnapublicystyka literacka. Autorka daje tuwyraz swoim upodobaniom, przypominateż twórczość niekiedy zapomnianych autorów(Stanisław Grochowiak, KrystynaKrahelska, Mirosław Jezierski – autorMarsza Mokotowa, Kazimierz Wierzyński,Marian Załucki, Jan Bolesław Ożóg).Promuje także twórczość osób znanychJej osobiście i zaprzyjaźnionych, z literackiegokręgu Rzeszowa (Zbigniew Domino,Anna Mirosława Nowak, MieczysławArkadiusz Łyp, Lidia Czaja, Józef Franczaki Andrzej Dębkowski z Zelowa).ZamiastpodsumowaniaCzęsto bywa, że gościmy u serdecznych,a dawno nie widzianych przyjaciółczy krewnych. W pewnym momencie miligospodarze wyciągają z komody albumz rodzinnymi zdjęciami (wesela, chrzciny,„osiemnastki”, również pogrzeby). Ostatnioczęściej sięgają nie po album, ale popłytę z nagraniem uroczystości rodzinnych.Wtedy nic innego nam nie pozostaje –musimy oglądać i zachwycać się, nawet jeżeliautor nagrania nie miał pojęcia o montażui projekcja uroczystości w stylu cinemavérité ciągnie się niemiłosiernie.Dlaczego o tym piszę? Są Przylądkimojej nadziei Zdzisławy Górskiej rodzajemtakiego trochę familijnego seansu. Alenic tu się nie przeciąga, często wręcz przeciwnie– ze zdziwieniem raz po raz konstatujemy,że jakiś tekst ma zaledwie 2–3strony. Oprócz tekstów mamy tu obszer-
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201023ny zestaw zdjęć, nawet bardzo osobistych,jak na rodzinną uroczystość przystało.Omawiając Przylądki mojej nadzieiZdzisławy Górskiej należy odnotować, żepierwodruki większości pomieszczonychtam tekstów opublikowane były w periodykachstrzyżowskich („Bardo”, „Wagai Miecz”, „Nad Wisłokiem”), w nowojorskim„Nowym Dzienniku”, w rzeszowskim„Naszym Domu” i oczywiściew „Kurierze Błażowskim”.Stanisław DrewniakWrocławGDY SIÊCHRYSTUSRODZI…Opowiadanie na tematBożego NarodzeniaW rogu pokoju stoi choinka. Jakaona jest piękna! Można na niej odnaleźćnajpiękniejsze skarby z naszegodzieciństwa; pajacyki, misie, cukierki...Jej gałązki kryją drobne upominki. Popatrz,dla Ciebie też jest prezent!Późno już. Niedługo nadejdzie noc– Noc Bożego Narodzenia. Swoją radościąchcę się podzielić z Tobą. Jak todobrze, że jesteś.Z opłatkiem w dłoni składam Ciżyczenia. Chcę, żeby w Twoim sercurozkwitła wiosna. Żyj szczęśliwie!Jedno życzliwe słowo potrafi stopićwszystkie żale, smutki. Przy wigilijnymstole pada wiele takich słów. Nicwięc dziwnego, że jest to najpiękniejszydzień w roku.Tam, w stajence, rodzi się terazChrystus. Chodźmy prędko Go przywitać!To nic, że na dworze jest zimno.Jeden uśmiech Bożej Dzieciny wystarczy,by ogrzać wszystkich ludzi.Światło świec rozświetla wnętrzekościoła. W półmroku widać sylwetkiprzygarbionych ludzi. Słyszysz, co onimówią? To słowa modlitwy: „Podnieśrękę, Boże Dziecię błogosław...”.Ta jedna noc odmieniła cały świat.Na pokrytej śniegiem ziemi pojawiłysię jeszcze jedne ślady stóp: Boga-Człowieka.Te ślady prowadzą do Twojegodomu.To nie wspólna kolacja, prezentyi życzenia wyznaczają czas Bożego Narodzenia,ale wewnętrzna przemiana,jaka dokonuje się w człowieku, gdyw jego życie wkracza Chrystus.A.R.Z ZMW NAD MORZE I W GÓRYPonad tysiąc dwieście dzieci z terenówwiejskich Podkarpacia, w tym równieżdotkniętych przez powódź, wypoczywałona koloniach i półkoloniach(m.in. w górach i nad morzem). Było tomożliwe dzięki akcji organizowanejprzez Związek MłodzieżyWiejskiej„WICI”, corocznie jużod blisko 10 lat. Odpoczątku przedsięwzięciupatronuje wiceprezesi poseł PSLJan Bury.Na kolonie z ZMWwysyłane są dzieciz niezamożnych, częstowielodzietnych rodzin.Same rzadko kiedymają okazję wyjechaćna wakacje za pieniądzez domowego budżetu. Tego rokunikt nie myślał o wyjazdowym wypoczynku.Niektórzy muszą sprzątać popowodzi, a niektórzy na wyjazd po prostunie mieli pieniędzy.Ciesz¹ siê dzieci, rodzicei organizatorzyW tym roku kolonie zorganizowanezostały m.in. w Łebie, Mrzeżynie k/Kołobrzegai Kasince Małej w BeskidzieWyspowym.„Wyjazd na kolonie to nie tylkoodpoczynek, ale i zobaczenie innegoświata, często po raz pierwszy. Nierzadkobyła to pierwsza podróżw życiu dziecka. Dzieci uczyły sięprzyjaźni, odpowiedzialności, tole-rancji, pracy w grupie, utrzymywaniaporządku, zdobywały nowe doświadczeniai umiejętności” – mówi MarekKot, Wiceprezes PodkarpackiegoZarządu Wojewódzkiego ZMW„WICI”.Pomog³y MOPS-y i GOPS-yW tym roku na kolonie i półkoloniełącznie wyjechało 1215 uczniów, z czego20% to dzieci z terenów popowodziowych.Z terenu gminy Błażowaw ZMW-owskich koloniach uczestniczyło12 dzieci. W wytypowaniu kolonistówpomogły podkarpackie MOPS-yi GOPS-y. Kryterium decydującymo wyjeździe była sytuacja rodzinna. Warunkiembyło również, by przynajmniejjeden z rodziców był płatnikiem KRUS.Z funduszu składkowego KRUS pochodziłaczęść pieniędzy finansujących pobytdziecka na kolonii. Resztę dołożyłyPodkarpackie Kuratorium Oświatyoraz Ministerstwo Sportu i Turystyki.Marek KotGimnastyka na świeżym powietrzu była lubianą formą wypoczynku.
24 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010„SZKOLNA KAMPANIA DLA ZRÓWNOWA¯ONEGOROZWOJU” ZAKOÑCZONA SUKCESEMDelegacja z błażowskiego gimnazjum przed halą na Podpromiu.Rozwój cywilizacyjny społeczeństwzwiązany jest z wykorzystaniem dostępnychzasobów naturalnych, osiągnięćnauki i postępu technicznego. Ma tobezpośredni lub pośredni wpływ na stanśrodowiska naturalnego oraz na stan naszegozdrowia. Dostrzeżenie przez ludzikonsekwencji wynikających z nieracjonalnegogospodarowania zasobamiśrodowiska, brakiem troski o otaczającąnas przyrodę, uświadomiło wszystkimkonieczność wprowadzania zmianw strategii rozwoju społeczeństw. Ideą,która wyznacza kierunki harmonijnegorozwoju we wszystkich obszarach oddziaływaniaczłowieka jest zasada zrównoważonegorozwoju. Koncepcja ta zakładaplanowanie takich działań, którezapewnią poprawę jakości życia ludziobecnie jak też w dalszej przyszłości.Warunkiem w osiąganiu zrównoważonegorozwoju jest prowadzenie ciągłej,nie kończącej się w czasie edukacji ekologicznej,od najmłodszych lat do wiekudojrzałego.Edukacja ekologiczna w szkołachma wymiar interdyscyplinarny i prowadzonajest na lekcjach, zajęciach pozalekcyjnych,w ramach organizowanychprzez jedną lub kilka szkół konkursówczy turniejów o tematyce ekologicznej.Konkursy organizowane zarówno przezszkoły jak i inne instytucje, które w swojejmisji i posłannictwie mają za zadaniewspierać edukację ekologiczną, służą nietylko pogłębieniu wiedzy czy utrwalaniupostaw i zachowań przyjaznych środowisku,ale przede wszystkim wdrażajądo podejmowania aktywnych działań indywidualnychi zbiorowych na rzecz po-prawy stanu środowiska.Nic tak, jak udział w rywalizacji konkursowejnie budzi entuzjazmu i nie wyzwalatwórczej energii u młodzieży.Z jednej strony konkursy mobilizująuczestników do zwrócenia uwagi naważne problemy lokalne, a z drugiej dająpole do twórczości i inspiracji działańna rzecz środowiska.W rokuszkolnym 2009/2010 GimnazjumPublicznew Błażowej przystąpiłodo konkursu„Szkolnakampania dlazrównoważonegorozwoju”, organizowanegoprzez ZwiązekKomunalny„Wisłok”w Rzeszowie, trwającego od 1 września2009 do 20 czerwca 2010 r. Podsumowaniekonkursu i wręczenie nagródszkołom-laureatom, odbyło się 18 września2011 r. podczas Koncertu „Mój Wisłok”,w ramach Festiwalu dla ZrównoważonegoRozwoju, w hali widowiskowejw Rzeszowie na Podpromiu. Przesłaniemkoncertu adresowanego domłodzieży i dorosłychbyła potrzeba wspólnejochrony rzeki Wisłoki jej dopływów.Gimnazjum Publicznew Błażowej znalazłosię w gronie czterechszkół, które zdobyłyzaszczytny tytuł laureatai nagrodę w wysokości1000 zł, którąodebrała pani dyrektorMaria Kruczek wrazz nauczycielką biologiiDyrektor gimnazjum Maria Kruczek odbiera nagrodę podczaskoncertu finałowego.i grupą uczniów reprezentującychnaszą szkołęna tej uroczystości.Ocenie konkursowej podlegała skaladziałań, oryginalność pomysłów, skutecznośćdziałań i wartość uzyskanychefektów.W ramach tego konkursu uczniowiepod przewodnictwem nauczycielek biologiiStefanii Gałek i Elżbiety Rosiakprzygotowali i wzięli udział w wieluprzedsięwzięciach:• Od początku roku szkolnego prowadzonabyła wśród wszystkich klaszbiórka zużytych baterii, oraz zbiórkamakulatury. Akcje te cieszyły się dużymzainteresowaniem zarówno ze stronyuczniów, nauczycieli jak i innych pracownikówszkoły. W sumie zebrano 643zużyte baterie oraz 3500 kg makulatury,która poprzez współpracę z UrzędemMiejskim została zabrana przez firmę„Atol” z Rzeszowa. Dzięki temuo wiele mniej papieru i baterii zostaniewyrzuconych do domowych śmieci i nadzikie wysypiska, a ponadto papier gromadzonyw domach nie ulegnie spaleniui poddany będzie recyklingowi.• We wrześniu 2009 r. uczniowieklas I uczestniczyli w wycieczce integracyjnejdo Rezerwatu Przyrody „Mójka”,położonego na terenie naszej gminy.Podczas tej wycieczki uczniowie nietylko poznawali piękno przyrody, aleokreślali również stan czystości powietrzaza pomocą skali porostowej. Ponadtopodczas przemarszu „Szlakiem Bobra”zbierali śmieci, które pozostawiliinni turyści. Na zakończenie wędrówkiuczniowie wzięli udział w quizie ekologicznymdotyczącym wiedzy o rezerwacie,o jego osobliwościach florystycznychi faunistycznych, które mogli zobaczyć.• W ramach obchodów „Dnia Ziemi”przez szkolny radiowęzeł zaprezentowaliaudycję pt. „Na ratunek Ziemi”,która miała na celu zwrócenie uwagi na
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010błędy najczęściej popełniane przez ludziw codziennym życiu, przez co zanieczyszczanei degradowane jest środowiskonaturalne, ze szczególnymuwzględnieniem zanieczyszczenia wód.W kwietniowym numerze gazetki szkolnejzamieszczony był artykuł skierowanydo całej społeczności szkolnej pt.Pamiątkowe zdjęcie będzie miłym wspomnieniem tegodnia.„Chrońmy nasze środowisko”, zredagowanyprzez uczniów klasy trzeciej. Przeprowadzonyzostał również konkursekologiczny dla klas drugich, mający nacelu sprawdzenie wiadomości o środowisku,jego zagrożeniach i sposobachochrony . W „Dniu Ziemi” 22 kwietniauczniowie przygotowali i zaprezentowaliwystawę na korytarzu szkolnym, poświęconąprzyczynom oraz skutkom zanieczyszczeniaśrodowiska i zachęcającądo segregacji odpadów.• Na wywiadówce szkolnej wychowawcyklas rozpropagowali wśród rodzicówponad 300 ulotek opracowanychi wydrukowanych przez uczniów,na temat „Wypalanie traw zabija”. Celemtego przedsięwzięcia było uświadomienierodzicom biologicznych i prawnychskutków wypalania traw, bardzorozpowszechnionego w ostatnich latachna terenie naszej gminy.• Uczniowie uzdolnieni plastyczniemogli wykazać się, przygotowując plakatyo tematyce ekologicznej pt. „Ziemianaszym wspólnym domem – chrońmyją”. Najciekawsze prace zostały wyeksponowanew pracowni biologiczneji na korytarzu szkolnym, gdzie mogła jepodziwiać cała społeczność szkolna.Informacje i ciekawostki zamieszczonena plakatach zmuszały uczniów do refleksjinad stanem naszego środowiska.Z wykorzystaniem technik multimedialnychuczniowie projektowali i wykonaliulotki i foldery, zachęcające do zachowańproekologicznych, szczególnie dosegregacji odpadów, ochrony wód, niewypalaniatraw, niespalania śmieci, jakrównież zapoznające ze znakami ekologicznymina opakowaniach. Najciekawszeulotki i foldery zostały wykorzystanepodczas majowego happeningu.• 10 maja 2010 r. zorganizowany byłhappening na terenie miastaBłażowa pt. „Posprzątajmynaszą Ziemię”. Polegał on naprzemarszu ulicami miastaBłażowa i rozdawaniu społecznościbłażowskiej ulotekinformacyjnych przygotowanychprzez uczniów. W happeninguwzięli udział uczniowieklas trzecich pod przewodnictwemnauczycielekbiologii, które czuwały nadPAMIÊTAJMYO INNYCHKoło Gospodyń Wiejskich w NowymBorku Przylasku zainicjowałozbiórkę darów dla powodzian. Na tereniegminy Błażowa odbyły się dwie takiezbiórki. Pierwsza została przeprowadzonaw czerwcu, druga we wrześniu.To już druga taka zbiórka. Do akcji,oprócz mieszkańców Przylasku, włączyłysię wsie Brzezówka i Borek Stary. Pomocąrównież służyła Zenona Mokrzycka,pracownica PODR Boguchwała,która wskazała osoby potrzebujące.Między innymi Zalesie Gorzyckiei Trześń. Zebrano dużą ilość odzieży,pościeli, środków czystości, środkówspożywczych i innych rzeczy. Dary te25prawidłowym i bezpiecznymprzebiegiem akcji. Celem happeningubyło rozbudzeniewśród lokalnej społecznościpoczucia osobistej odpowiedzialnościza wytwarzanie odpadów i ich prawidłowąsegregację Szczególną uwagęzwrócono na zaśmiecanie okolicznychlasów i rzek, wybieranie opakowań wielokrotnegoużytku, wyrzucanie przeterminowanychleków do specjalnych pojemnikóww aptekach oraz redukcję objętościodpadów poprzez zgniatanie puszek,kartonów, czy butelek plastikowych.Uczniowie nawoływali do takichzachowań krótkimi rymowanymi hasłami,co budziło zainteresowanie mieszkańców,sklepikarzy, urzędników czyteż przypadkowych przechodniów, którzychętnie odbierali i czytali rozdawaneulotki. W kilku punktach informacyjnychmiasta udało się umieścić „Odezwędo mieszkańców miasta”, zachęcającąmiędzy innymi do segregowaniaodpadów.• W maju zorganizowano konkursfotograficzny pt. „Przyroda w obiektywieaparatu fotograficznego”, któregocelem było uwrażliwienie uczniów napiękno przyrody ojczystej, ukazaniepięknych zakątków naszej gminy i poznaniebogatej flory i fauny.Różnorodność działań w ramach„Szkolnej kampanii dla zrównoważonegorozwoju” pozwoliła na włączenie siędo niej szerokiej rzeszy uczniów naszegogimnazjum. Dzięki tej kampaniiuczniowie poszerzyli wiedzę i umiejętnośćzwiązane z szeroko pojętą problematykąochrony środowiska, utrwalilipotrzebę życia zgodnego z ideami zrównoważonegorozwoju, dostrzegli waloryprzyrodnicze naszej gminy, wykazalisię pomysłowością i kreatywnością.Wszelkie akcje i przedsięwzięcia cieszyłysię dużym zainteresowaniem wśróduczniów, a ich realizacja możliwa byładzięki zaangażowaniu się wielu nauczycieli,wychowawców oraz dyrekcji szkoły.Mamy nadzieję, że aktywny udziałmłodzieży w edukacji ekologicznejw ramach „Szkolnej kampanii dla zrównoważonegorozwoju”, pozytywniewpłynął na kształtowanie ich proekologicznychzachowań obecnie co równieżowocowało będzie w przyszłości.Stefania Gałekzawieźli bezpośrednio do Zalesia GorzyckiegoStanisław Słomiany i GrzegorzLampart. Pomimo zorganizowaniawielu akcji pomocowych powodzianieciągle są w trudnej sytuacji i potrzebująwsparcia materialnego. Widząc ogromnepotrzeby poszkodowanych, KGWw Nowym Borku Przylasku planuje jeszczetakie akcje, a wszystkich chętnychzaprasza do współpracy.KGW Borek Przylasek
26 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010NAGRODA W£ADYS£AWA ORKANADLA PIWNICZANKIBARBARY PALUCHOWEJPiwniczańska poetka, plastyczkai dziennikarka Barbara Krężołek-Paluchowaodebrała Ogólnopolską Nagrodęim. Władysława Orkana. Znalazła sięw gronie 13. laureatów ósmej edycjiwspomnianego wyróżnienia.Barbara Paluchowa odbiera prestiżowąnagrodę.Uroczysta gala, podczas której poznaliśmyzwycięzców, odbyła się w zabytkowymCentrum Kultury w Żywcu.Ogólnopolska nagroda im. WładysławaOrkana jest przyznawana corocznie zawybitne osiągnięcia w dziedzinie upowszechnianiakultury i twórczości artystycznej.W tej edycji przypadła osobomz Polski południowej od Katowic poBieszczady, dobrze znanym nie tylkow swoich lokalnych środowiskach. Nagrodywręczali: były marszałek sejmu,poseł do Parlamentu Europejskiego JarosławKalinowski, dyrektor MuzeumNiepodległości w Warszawie dr TadeuszSkoczek, prezes Instytutu WładysławaOrkana płk. Stanisław Dąbrowskii wojewoda bielski.Barbara Paluchowa, piwniczańskapoetka, plastyk i redaktor „Znad Popra-du” otrzymała ją za twórczość artystycznąw dziedzinie poezji, malarstwai fotografii. Za to, co nazwała „przestrzeniąpięknego ducha” – uzasadniła dwunastoosobowakapituła nagrody, obradującapod przewodnictwem prof. drhab. Zbigniewa Judyckiego. Laureatceserdecznie gratulujemy. Uroczystośćuświetniły kapela „Juhas” z Ujsół i RegionalnyZespół „Ziemia Żywiecka”.WARTO WIEDZIEÆBarbara Krężołek-Paluchowa urodziłasię w podgrolickiej Kobylance.Ukończyła Wydział ArchitekturyWnętrz w Akademii Sztuk Pięknychw Krakowie. Od lat mieszka i tworzyw Piwnicznej Zdroju. Maluje pejzaże,portrety, kwiaty i kompozycje fantastyczne.Stosuje różne techniki – olej,pastel, akwarele. Na swoim koncie mawiele wystaw zbiorowych i indywidualnych.Bierze udział w dorocznych wystawachNowosądeckiego OddziałuZPAP. Barbara Paluchowa należy doZwiązku Literatów Polskich i Grupy Literackiej„Sądecczyzna”. Opublikowałakilkanaście tomików wierszy pisanychzarówno literacką polszczyzną, jaki gwarą. Napisała tez kilka książeczek dladzieci i sama je zilustrowała. Jest równieżredaktorem naczelnym piwniczańskiegomiesięcznika „Znad Popradu”.Gościliśmy Barbarę z okazji jej benefisuw 2007 r. Cieszymy się sukcesaminaszych benefisantów, bo to oznacza,że zapraszamy do Błażowej ludzinaprawdę wybitnych.Gratulujemy szczerze Basi Paluchowej.Redakcja „Kuriera Błażowskiego”Krajobraz z ró¿owym ostemŒLADAMIWOJCIECHA WEISSAWciąż błądzę w pejzażachi wciąż szukam srebrzystych cieni drzewbłękitnych stawów ciszy sadówNiedawno szukałem śladówWojciecha Weissa w Strzyżowie nadWisłokiemZnalazłem „Słońce. Dzień. Radość”i migotliweupalne pachnące białymi renklodamilatoZe wzgórz wołających zielonymi echamizlatują białe gołębieNiosą muzykę miasta w rzekę w topolew szerokie białe aleje wierzbw wir dnia w drżenie upałuObok płoną pierwsze w tym lipcu rżyskaZielone naręcza pachnących gąszczyrzeka tuli do żółtych skarpPłyną głosy urwane wołania pastelowewidziadłatęsknoty i fale jasności rozedrganegopowietrzaWoń przekwitających lip koi lipcowepołudniei trudną do określenia zmysłowośćotwartej odkrytej słońcemnadrzecznej przestrzeniNa mostach różowe osty kwitnąjak różowe nenufary Claude’a Monetajak różane nostalgie„Kipi we mnie Paryż”Mieczysław A. ŁypRzeszów, 25.07.2010 r.Basia Paluchowa wśród laureatów i gości obecnych na uroczystości.Błażowianka z Warszawy, autorkaksiążki „Błażowa niegdyś i dzisiaj”poszukuje pokoju przy rodziniew mieście lub na działkach celempobytu 2, 3 razy w roku po kilkadni. Płatne na miejscu lub możliwośćodmieszkania i zwiedzeniaWarszawy.
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201027SESJA POPULARNONAUKOWA3 października 2010 r. Towarzystwo Miłośników ZiemiBłażowskiej w Błażowej zorganizowało sesję popularno-naukowąpod hasłem „Błażowa w okresie autonomii galicyjskieji w II Rzeczpospolitej – przemiany gospodarcze, społecznei polityczne”.Sesji towarzyszyła wystawa „Błażowaw starej fotografii – zachować dlaprzyszłych pokoleń. Ludzie”. To jużdruga wystawa (tematem zeszłorocznejbyły budynki). Ambicją Towarzystwajest cykliczna organizacja tego typu imprez.Członkowie Towarzystwa poszukująstarych fotografii w gminie w gminiei w Dolinie Strugu. W bieżącymroku poszukiwane są fotografie z przełomuXIX i XX wieku w celu sporządzeniaich zapisów cyfrowych. Miłośnicyhistorii liczą, że uda się jeszcze choćw części rozpoznać przedstawione nanich postacie, datować, opisać i skatalogowaćte zdjęcia, a tym sposobem ocalićod zapomnienia dla przyszłych pokoleń.Augustyn Rybka przygotował wystawę ręcznych wyrobówrzemieślniczych: kowalskich, blacharskich, szewskich,bednarskich, garncarskich, tkackich, wyrobów ze słomy.Sesję prowadziła prezes Towarzystwa dr Małgorzata Kutrzeba,która powitała przybyłych gości oraz mieszkańcówBłażowej. W sesji udział wzięli m. in. radny Rady PowiatuRzeszowskiego Jan Kocój, przedstawiciele władz samorządowychgminy:• przewodniczący Rady Miejskiej Jerzy Kocój,• burmistrz Błażowej Stanisław Najda z małżonką,• zastępca burmistrza Błażowej Błażowej Marek Ząbek,• ks. kanonik Kazimierz Bator proboszcz Kąkolówki,radni Rady Miejskiej w Błażowej, dyrektorzy szkół i prezesifirm w gminie. Na sesję przybyli również (choć nieliczni)mieszkańcy miasta i gminy oraz członkowie TowarzystwaMiłośników Ziemi Błażowskiej w Błażowej.W programie przewidziano:• referaty,• poczęstunek, zwiedzanie wystawy starej fotografii,• dyskusję i zamknięcie sesji.W części rozrywkowej wystąpił zespółZuzi Pociask.Było głośno, awangardowo, młodzieżowo…Na zakończenie sesji Małgorzata Kutrzebazwróciła się do zebranych.„Pragnę serdecznie podziękować tym,bez których pomocy ta impreza by się nieodbyła. Dziękuję zatem:• Panu Burmistrzowi Stanisławowi Najdzieza dofinansowanie naszego Projektu,ponieważ staramy się o przyznanie pomocyz Urzędu Marszałkowskiego z funduszu europejskiegow ramach działania 4.1/413Dr Małgorzata Kutrzeba.Augustyn Rybka.Wdrażanie lokalnych strategii rozwoju PROW 2007-2013poprzez „LGD – Lider Dolina Strugu”, a tzw. małe projektywymagają wkładu własnego, którym nie dysponowaliśmy,bo jedyny nasz fundusz to składki członkowskie i wsparciesponsorów.• Dziękuję zespołowi, który uprzyjemniłnam wieczór, uświetnił imprezę.Młodzi artyści wystąpili przed Państwembezinteresownie.• Dziękuję Pani Dyrektor Ewie Kozubekza bezpłatne użyczenie tej pięknejauli oraz Pani Dyrektor Marii Kruczekza pomoc w organizacji imprezy.• Dziękuję Kolegom z TowarzystwaPanu Zdzisławowi Chlebkowi i PanuAugustynowi Rybce za przygotowanieciekawych referatów, Paniom: KrystynieBrzęk, Danucie Malinowskiej i JolancieSzczepan dziękuję za przygotowaniewystawy.• Dziękuję wszystkim, którzy przyczynilisię w jakikolwiek sposób doprzeprowadzenia tej imprezy, np. przekazali zdjęcia, kolegomnauczycielom Panu Robertowi Grzesikowi i Panu AndrzejowiSzulowi.Uczestnicy sesji z zainteresowaniem wysłuchali wszystkichwystąpień.• Dziękuję wszystkim za przybycie, bo Państwa obecność,każdego bez wyjątku, podnosi rangęimprezy.Zachęcam do dalszej współpracyi wstępowania w szeregi Towarzystwa. Informujęrównież, że w najbliższym czasiezamierzamy wydać album ze zdjęciami.Znajdą się w nim zdjęcia z tej wystawy jaki inne, które zdecydują się Państwo jeszczenam przekazać. Dziękuję wszystkim zaprzybycie”.* * *Publikujemy referaty przedstawione nasesji, bo na pewno zainteresują one naszychczytelników.
28 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010Ludność Błażowej i okolicznych miejscowości na przełomieXIX i XX w., główne procesy demograficzne zachodzącew tym okresie.Błażowa i okoliczne wsie leżały na pograniczu polsko-ruskimi w bliskim sąsiedztwie granicy węgierskiej. Tereny tebyły widownią częstych walk, najazdów i wznawianych kolonizacji,nic przeto dziwnego, że miejscowa ludność miała niemałookazji do kontaktów z różnymi nacjami. Mimo to w trwającymna przestrzeni wielu wieków procesie osadniczym zdecydowanąprzewagę uzyskał element polski, na co wskazuje zarównocharakter dzisiejszego zaludnienia, jak i zachowane źródłaz XV i XVI w. oraz wieków późniejszych.Rozwój demograficzny ludności majętności był dość równomierny.Od 1637 r. do 1784 r. liczba ludności zwiększyła sięo około 150 % z około 2300 osób do ponad 6000 mieszkańców.Ze względu na małą liczę źródeł niewiele można powiedzieć,jakie czynniki i w jakim zakresie kształtowały populację.W przedziale czasowym od 1785 do 1913 r. liczba ludnościw dawnym dominium błażowskim zwiększyła się o około140%, z 6000 do prawie 14600 osób. Z dobrze zachowanychźródeł kościelnych (zachowane prawie w komplecie akta metrykalne)i z rozmaitych austriackich statystyk urzędowych wynika,że głównym czynnikiem hamującym w tym okresie przyrostnaturalny były nękające ludność epidemie, głód i emigracjaekonomiczna. Pomimo to przyrost naturalny był dużyi wynosił średnio rocznie około 1,8 punktu procentowego i byłznacznie wyższy niż w miejscowościach sąsiednich, gdziew Nowym Borku w latach 1785-1892 liczba ludności zwiększyłasię o 69%, w Borku Starym w analogicznym okresie wzrostbył znaczący, ale niższy niż na opisywanym terenie i wyniósł104%, w Kielnarowej liczba ludności zmniejszyła się z 1197osób w 1785 r. do 1035 w 1892 r. Tylko w samym Tycznieprzyrost ludności był porównywalny, bo i tu nastąpił wzrostpopulacji o około 160%.Nieco dokładniej prześledzimy procesy demograficznew ciągu tego ostatniego okresu. Aby móc przejść do ukazaniatych zmian, musimy wskazać punkt wyjścia, stan z początków.Tabela nr 1. Ludność majętności błażowskiej w 1800 r.W Futomie w samym tylko 1847 r. zmarło 160 osób. Łączniew ciągu trzech lat (1847–1849) szerzenia się epidemii zmarłytam 302 osoby, tj. ok. 30% populacji, w Błażowej w tym samymokresie zmarło 850 osób, tj. ok. 25% populacji, w Kąkolówce402 osoby, tj. 28%, w Białce 215 osób, także ok. 30%wszystkich mieszkańców. Podobnie było w pozostałych miejscowościachklucza i w całym regionie. W sąsiedniej Wesołejw samym tragicznym 1847 r. zmarły 193 osoby, w tym wskutekgłodu 43 osoby. W latach 1847–1848 na Podkarpaciu galicyjskimz głodu i w wyniku epidemii zmarło 200 tysięcyosób. W Galicji i w Królestwie Polskim poziom zaludnieniaz 1846 r. został przekroczony dopiero w 1860 r.W tym miejscu warto wspomnieć o tradycji historycznejmówiącej o cmentarzach cholerycznych, na których grzebanoofiary tej epidemii. O ich rozmiarach i ilościach pochówkówkrążą być może przesadzone wieści, bo na podstawie dostępnychźródeł nie udało się potwierdzić, aby cholera była głównąprzyczyną masowego wymierania na tym terenie. Choroba tabyła wyjątkowo uciążliwą epidemią, głównie z powodu swojejnieustępliwości. W samej Błażowej, gdzie tak jak wszędzie pojawiłasię po raz pierwszy w 1831 r. do końca XIX w. uśmierciłaokoło 150 osób. W innych rejonach Galicji było dużo gorzej.Jeszcze w 1894 r., a więc w kilka lat po odkryciu przez Kochabakterii wywołujących tę groźną chorobę, w Galicji zmarły nacholerę 7452 osoby.W świetle zapisów ksiąg parafialnych uzasadniona jest teza,że o wiele straszniejsze żniwo zbierał głód i towarzyszący mutyfus głodowy, a na przestrzeni całego XIX w. najwięcej zgonówpowodowała febra. Wydaje się jednak, że cholera budziła największystrach poprzez swój gwałtowny przebieg, nieuchronnośćśmierci w razie zachorowania oraz wysoką zaraźliwość (częstow odstępach kilkudniowych umierały całe rodziny, ponadtoatakowała ona podobnie, jak tyfus częściej dorosłych niż dzieci.Kolejne fale głodu pojawiły się w latach 50. i 70. XIX w.Powtarzające się nieurodzaje powodowały, iż okres względnejsytości skracał się, a głodny przednówek w kolejnych latachzaczynał się coraz wcześniej. W Błażowej w 1854 r. głód uśmiercił48 osób. W roku następnym, 1855 r. – 18 osób, w 1855 r. –11 osób. W Kąkolówce w latach 1854–1856 z głodu zmarłoW XIX w. do najważniejszych czynników demograficznychnależały:• głód i epidemie,• przeludnienie wsi przy jednoczesnym braku perspektywznalezienia zatrudnienia poza wsią, co miało silny związekz zacofaniem gospodarczym Galicji,• emigracja sezonowa, czasowa, stała,• wojna.Niezwykle trudną dekadą były lata 1846–1855 lata nieurodzaju,głodu i wielu epidemii, co odcisnęło się ujemnym przyrostemnaturalnym. W 1847 r. wiele istnień ludzkich zabraływystępujące po sobie (bądź jednocześnie) głód, tyfus i cholera.łącznie 60 osób, w samym 1854 r. było 30 ofiar. W 1855 r.w Białce z głodu zmarło 7 osób. Pięcioro spośród nich to żebracy,w tym 12- letni Andrzej i 16-letnia Ludwika, dwie wdowyi liczący 38 lat były żołnierz, inwalida wojenny, Jan Boguszz Baryczy.Przykłady te są znamienne i dowodzą tego, że wśród żyjącycho łaskawym chlebie przeważały dzieci i osoby starsze,głównie wdowy. Zjawisko żebractwa było dość powszechne.W zimnych porach roku osoby bezdomne, często nikomu nieznane,znajdowano zamarznięte na polach i w pobliżu ludzkichdomów. W Baryczy 22 II 1855 r., w polu znaleziono ciałonikomu nieznanej kobiety, liczącej około 30 lat. Czasami oso-
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010by wędrujące za żebraczym chlebem znalazły schronieniei dach nad głową na tę ostatnią chwilę swego życia. Znanowówczas ich imię i miejsce, skąd przybyły. W Kąkolówcew 1854 r. zmarła Marianna Nadziakowa, licząca ok. 50 lat,przybyła z Wróblika Szlacheckiego. Znacznie więcej tego typuprzypadków odnotowano w samej Błażowej. Biedni liczyli, żew miasteczku, gdzie jest więcej osób zamożnych łatwiej znajdąpomoc. Zresztą oba te określenia, zarówno biedny jak i bogaty,są względne, a w sytuacji galicyjskiej wsi, szczególnie w latachkryzysu, oznaczało to po prostu: głodny i syty.Od lewej: Danuta Heller, Ryszard Kutrzeba, Zygmunt Kustra.Kazimierz Krygowski, urodzony 1878 r. we Futomie, pochodzącyz chłopskiej, światłej, bogatej rodziny, tak m.in. wspominalata swojej młodości na wsi: „Był to straszny rok dla nas.Rok 1888, straszny w przeróżne wypadki. Zima niezwykła. Zwałyśniegu olbrzymie, a roztopy tak wielkie, że matka z bratemledwie się do Błażowej przedostała na pogrzeb [męża, który zmarłnagle w miasteczku odległym o 5 km – przyp. M.K.] [...] Julekz Krakowa nie mógł przyjechać, bo koleje stanęły [...] W dodatkupotem przyszły lata suche, marne urodzaje, tak, że chleba brakowałona 24 morgach pola. Za to mięsa było w bród, gdyżludzie wobec braku paszy musieli Żydom sprzedawać bydło,prawie za darmo”.Wszystko to sprawiało, że średnia długość życia kobieti mężczyzn była bardzo krótka; obliczona dla Wesołej, wsi sąsiadującejz Kąkolówką, w ciągu XIX stulecia wynosiła 34,5 lat.A jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy była wyjątkowo dużaśmiertelność wśród niemowląt. Dużą winę za to ponosiły: fatalnewarunki higieny, chroniczne niedożywienie rodziców, szczególniematek, co powodowało, że dzieci rodziły się słabsze,z niedowagą i innymi dysfunkcjami organizmu. Niemały wpływmiał też brak wykwalifikowanych akuszerek i opieki medyczneji w efekcie nawet banalna infekcja skutkowała zgonem.W Połowie XIX w. miało miejsce niezwykle doniosłe wydarzeniew dziejach wsi, a mianowicie uwłaszczenie. Uwłaszczeniechłopów i wprowadzona 20 lat później autonomia Galicjistworzyły nową sytuację społeczno-gospodarczą i polityczną,ale na przeszkodzie do pełnego wykorzystania możliwości,jakie otwierała ta sytuacja stały: zacofanie wsi, ciemnota,bieda oraz powolne dopełnienie przez administrację austriackąformalności prawnych związanych z przekazaniemchłopom gruntu na własność, jakim było chociażby założenieksiąg gruntowych Ponadto po uwłaszczeniu nastąpiło przejściez gospodarki na wpół naturalnej do gospodarki pieniężnej.Brak gotówki, brak możliwości zdobycia taniego kredytu niezbędnegodo funkcjonowania małych, zacofanych gospodarstw29od lat niedoinwestowanych, na których często spoczywały różnezobowiązania finansowe (np. spłaty rodzinne) był głównąbolączką wsi. Chłopom doskwierała też nieumiejętność poruszaniasię na rynku kapitałowym.Obraz ówczesnej Galicji rysował się dość ponuro nawetu współczesnych, skoro powstawały takie prace jak Światłomira[Stefana Zaleskiego].„Wedle najświeższej statystyki urzędowej mieliśmy w roku1901/2, 2 uniwersytety i 4 kryminały; 40 szkół średnich oraz692 gorzelnie, 20 szkół średnich fachowych, tudzież paręsetkantorów loterii liczbowej, 58 szkół wydziałowych a przytemsetki spelunek lichwiarskich, gry hazardowej i rozpusty; 4048szkół ludowych a zarazem 21046 propinacyi, karczem, szynkówi knajp ze sprzedażą wódki”.Na tym tle obraz opisywanych miejscowości rysuje się zdecydowaniepozytywniej. Otóż na przełomie 1901 i 1902 r. funkcjonowałatu szkoła tkacka i 2 browary; 8 szkół ludowychi około 20 propinacji, karczem, szynków i knajp ze sprzedażąwódki. Ponadto kilka instytucji kultury jak czytelnie, (co najmniej2).Największą bolączką był brak ziemi i możliwości znalezieniazatrudnienia poza wsią. W początkach XX w. nadal problemembyły sprawy najbardziej prozaiczne jak np. wyżywienie.Po wprowadzeniu ziemniaków do uprawy stały się one głównympożywieniem mieszkańców wsi. Jeszcze na początku XXwieku jadłospis w biednym dwumorgowym gospodarstwie Samkóww podrzeszowskiej wsi wyglądał następująco: „Śniadanieskładało się z żuru, często jałowego, bobu i ziemniaków. Dostawaliśmyteż po skibce chleba na końcu śniadania. Na obiad byłyznów ziemniaki z kwaśnym mlekiem, (jeśli było), albo kluski.Na wieczerzę jadaliśmy pozostały od rana bobik i żur. Mlekonależało do rzadkości, gdyż trzeba je było składać na omastę,a także sprzedać na opędzenie domowych wydatków. Częstąpotrawą była polewka, którą matka gotowała na serwatce lubkwaśnym mleku. Jedzenie było przesycone dymem, lecz my byliśmyprzyzwyczajeni i nie czuliśmy go wcale. Najgorsze były przednówki,wtedy często cierpieliśmy głód”.W poszukiwaniu chleba i lepszego bytu chłopi zaczęli masowoemigrować sezonowo, czasowo, a nierzadko również nastałe. Zjawisko to osiągnęło w Błażowej i okolicznych wioskachzatrważające rozmiary. W latach 1901-1910 w poszukiwaniupracy i lepszego bytu Galicję opuściło prawie pół milionaosób, co stanowiło prawie 7% ogółu ludności. O wiele większerozmiary przybierała emigracja w regionie. W podanymokresie z samej Kąkolówki wyjechało około 30% mieszkańców,tj. 860 osób. Niepokój dotyczący przede wszystkim masowościtego zjawiska podzielał ówczesny proboszcz błażowskiks. Leon Kwiatkowski [przeprowadzone w połowie wieku].Tabela nr 2. Emigracja zarobkowa z Kąkolówki w latach1900–1911.W roku 1913 r. w celach zarobkowych poza parafią Futoma(wsie Piątkowa i Futoma) przebywało 409 osób, głównie
30 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010w krajach zachodnioeuropejskich i w Stanach Zjednoczonych.W 1913 r. liczba mieszkańców parafii Futoma wynosiła około3400 osób z dziećmi i osobami w podeszłym wieku włącznie.Śmiało, więc możemy przyjąć, że około 1/5 osób w wiekuprodukcyjnym przebywała na stałe lub na czasowej emigracji,a zjawisko to dotyczyło przeważnie mężczyzn. W naszym regioniebyło to średnio ok. 20% mieszkańców, czyli znaczniewięcej niż średnia dla Galicji. Nasilanie się zjawiska masowejemigracji łączyć należy nie tylko ze wzrostem liczby ludności,ale także ze wzrostem aktywności ludności wsi, która miałajuż dość biernego czekania na poprawę swojego losu i corazodważniej szukała na własną rękę wyjścia z niezwykle trudnejsytuacji, w jakiej znajdowała się przeludniona wieś galicyjska.Emigracja miała też zalety, bo oprócz kapitału przywożonegodo kraju powracający z zagranicy przywozili tez nowe doświadczenia,co przyczyniało się do postępu w rolnictwiei gospodarstwie domowym.Aktywność społeczna przybierała też inne bardziej pozytywneformy. Pod koniec XIX w. nastąpił rozwój szkolnictwaludowego i oświaty, który miał silny wpływ na kształtowaniesię świadomości narodowej i obywatelskiej ludności chłopskiejoraz na podejmowanie przez nią różnych inicjatyw społecznychi gospodarczych. Rozwijać zaczął się ruch ludowyi ruch spółdzielczy. Przebudzenie się wsii powolne wychodzenie z wiekowego letargubyło zasługą pracy wielu środowisk. Najważniejszarola inspirująca i uwiarygodniającanowe przedsięwzięcia przypadła w Błażowej,Futomie i innych miejscowościachnauczycielom szkół ludowych i duchowieństwu.W latach poprzedzających wybuchI wojny światowej w Błażowej i okolicznychwsiach powstawały kasy pożyczkowe, kółkarolnicze i Kasy Stefczyka, spółki mleczarskie,istniały czytelnie ludowe, urządzanoprzedstawienia teatralne i uroczystościz okazji ważnych rocznic narodowych. Zakładanostowarzyszenia gospodarcze i ochotnicze straże pożarne.Do Błażowej przyjeżdżali działacze ludowi – ks. StanisławStojałowski, Antoni Bomba i inni. Ludność wsi uczestniczyław wiecach politycznych, które często sama urządzała orazw wyborach. Powoli unowocześnieniu i poprawie ulegały warunkiżycia, coraz więcej domów miało kominy, a po wsiachwznoszono pierwsze murowane budynki, którymi były szkoły.Odbudowywało się po pożarze i przebudowywało się miastoBłażowa. Pieniądze przywożone z emigracji sezonowej lub czasowejoraz poprawa koniunktury na płody rolne sprawiała, żetuż przed I wojną widoczna była pewna poprawa położeniaekonomicznego chłopów, o czym świadczą chociażby wkładkiw kasach oszczędnościowych. Coraz więcej dzieci chłopskichkontynuowało naukę w gimnazjum w Rzeszowie.Tadeusz Bieda w swojej pracy Stosunki społeczno-gospodarcze…, s. 95., cytuje wypowiedź anonimowego korespondenta„Wieńca” z 1878 r. bardzo charakterystyczną „Każdyz nas już wie, że jesteśmy polskim. Przed kilku laty my włościanienie wiedzieliśmy, jakim jesteśmy narodem. Że mówiliśmy międzysobą, że jesteśmy cesarskiemi, jakbyśmy byli jego bydlętami,a nie narodem (…) Teraz (…) wiemy dobrze, że jesteśmy narodempolskim i czem nasz kraj był dawniej, a czem jest teraz”.Niniejszy artykuł jest fragmentem rozprawy doktorskiej.dr Małgorzata KutrzebaPRZEDWOJENNA„B£A¯OWIANKA”Klub sportowy „Błażowianka” może się poszczycić osiemdziesięciosiedmioletnimitradycjami. Ujawnione kronikiwspółzałożyciela „Błażowianki”, jej kronikarza i jednego z najlepszychzawodników w przedwojennej historii Zdzisława Krygowskiegopozwoliły wyprostować pewien błąd, który się wkradłw publikacji dr Reny Brzęk –Piszczowej „Błażowa niegdyśi dziś” co do daty założenia klubu. Przesunęliśmy datę z 1932roku na 1923 rok. Na usprawiedliwienie autorki i jej rozmówcówtrzeba dodać, że kroniki Krygowskiego były im nieznane.Klub założyli w 1923 roku młodzi piętnastoletni i trzynastoletnichłopcy. Posiadał nie tylko swoją nazwę zachowaną dodziś, ale również klubową pieczątkę i kronikę. Chłopcy urodzeniw latach 1908 – 1912, Władek i Olek Grażyńscy, Zdzisławi Zbigniew Krygowscy, Stanisław Jakubczyk, Henryk Kuliga,Jan Jenke, Władysław Sobczyk, Antoni Kołodziej, LeonChuchla, Jan Rutka i inni, byli bardzo młodzi i ambitni. Samistworzyli drużynę, sami nią w pierwszych latach kierowali, organizowalimecze i zawody sportowe, przygotowywali boiskai gromadzili fundusze na sprzęt sportowy. W latach dwudziestychswoją historię miały zacięte, pełne dramaturgiimecze z sąsiednia „Kąkolowianką”.Do najlepszych zawodników z Kąkolówkinależeli bracia Jurek i Leszek Wełykanowicze,Brzękowie, Zielińscy, Piotrowski i KarolGroszek. „Błażowianka” nie była klubemoficjalnie zgłoszonym i zarejestrowanym,nie uczestniczyła w jakiejś lidze, bo ligina tym etapie nie było. Chłopcy umawialisię na wspólne mecze i turnieje z kolegami zsąsiedniej Kąkolówki, Tyczyna, a późniejrównież z Rzeszowa, Dynowa, Łańcuta,Zdzisław Chlebek Brzozowa, Niebylca, Strzyżowa, odległejWieliczki, organizując interesujące spotkaniaw piłkę nożną oraz turnieje piłki siatkowej, koszykówki,lekkiej atletyki. Klub był wielosekcyjny, najpopularniejszymidyscyplinami przed wojną były siatkówka, koszykówka, lekkaatletyka, a dopiero później piłka nożna. Z dyscyplin królowejsportu uprawiali – obok do dziś uprawianych skoków w dal,wzwyż, rzutów dyskiem, oszczepem, kulą, biegów przez płotki,sprinterskich i średniodystansowych – również takie konkurencjejak rzut granatem, skok z miejsca, pchnięcie kulą lewąi prawą ręką. Oczywiście, musieli sobie sami przygotować trasybiegowe, skocznie i rzutnie, a także boiska do gier zespołowych.Piłki, kosze, siatki, piłeczki pingpongowe kupowaliw Rzeszowie, ale dysk sprowadzili aż z Poznania. W czasiezimy popularny był tenis stołowy, szachy, warcaby, w któregrali na świetlicy klubowej otwartej w prywatnych domach Rząsówczy Wyskielów. Odwiecznym problemem były kłopotyfinansowe. Pieniądze uzyskane ze skromnych składek i niekiedyod zamożniejszych rodzin błażowskich kupców, rzemieślników,właścicieli kamienic – rodzin Krygowskich, Grażyńskich,Kuligów, Sobczyków czy Rząsów były niewystarczające.Często trzeba było zamknąć świetlicę czy zrezygnować z wyjazduna mecz czy turniej, bo nie było w klubowej kasie pieniędzy.W 1927 roku kasa świeciła takimi pustkami, że chłopcynie kupili wieńca na pogrzeb swego osiemnastoletniego kapitanai współzałożyciela drużyny Olka Grażyńskiego.
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010Szansą na zdobycie dodatkowych funduszy stał się teatr.Chłopcy i dziewczęta zrzeszeni w „Błażowiance” i jej sympatycyorganizowali przedstawienia teatralne. Pomagali w ich przygotowaniniekiedy dorośli – ks. Ignacy Bocheński, kierownicyszkoły Walenty Jenke i Jaszczuk, inni nauczyciele. Były przypadki,że sztukę reżyserował znany aktor będący przejazdemprzez Błażowę, jak chociażby krakowianin Dąbrowski-Orlicz.Jeżeli dorośli nie mogli pomóc, za reżyserię i scenografię zabierałasię sama młodzież Zdzisław i Bogumił Krygowscy, WładysławGrażyński i inni. Zamiłowanie do teatru wynieśli zeszkoły podstawowej i gimnazjum w Błażowej. Same tytuły byłydla publiczności zachęcające. W latach dwudziestych wystawionosztuki: „Pan Pegaziński”, ‘„Nieboszczyk z urojenia”, „Mąż z grzeczności”, „Poseł czykominiarz”, „Fatalna kolacja”, „Muzyka na ulicy”, „Poetai piekarz” i inne. Dobrze wyreżyserowana i zagrana komediaczy dramat przynosiły od 120 do 500 złotych dochodu, co byłonie bez znaczenia dla chudej klubowej kasy. Starano się unikaćwystawiania sztuk na tak zwanym przednówku, bo wtedy ludzienie mieli pieniędzy i nie przychodzili na salę. Z niektórymiwystępami wyjeżdżano z dużym powodzeniem do Dynowa.Stroje chłopcy pożyczali w teatrach w Krakowie i Rzeszowie.Błażowska publiczność znała się na sztuce teatralnej i była bardzowymagająca. Do niezamierzonej reklamy niektórych przedstawieńprzyczynili się młodzi błażowscy wikariusze ks. Ziobroczy ks. Niemczycki. Kiedy nawoływali z ambony, aby niepuszczać młodzieży na przedstawienie, bo jest ono sprośneZespoół TWO FACES, solistka Zuzia Pociask.i niemoralne, to sala pękała w szwach i trzeba było grać je poraz drugi.W czasie wakacji chłopcy urządzali atrakcyjne wycieczkirowerowe do Krosna, Przemyśla, Ojcowa, Wieliczki, Krakowa.W czasie najdłuższego kilkudniowego wyjazdu przejechali520 kilometrów. Dwóch śmiałków urządziło sobie spływ kajakowySanem do Wisły aż do Torunia. W czasie zimy organizowalitrasy zjazdowe, skocznie i lodowiska na stawach, gdzieskakali i zjeżdżali na nartach, organizowali wyścigi na łyżwachi grę w hokeja. Popularne były wycieczki na nartach do Hyżnego,Gwoźnicy, Harty.W Błażowej było wielu utalentowanych chłopców. Do najlepszychlekkoatletów należeli Jan Jenke, Zdzisław Krygowskii Leon Chuchla – znakomici kulomioci, skoczkowie i biegacze.W pierwszej połowie lat trzydziestych „Błażowianka”dysponowała świetną drużyną siatkarzy odnoszącą zwycięstwaz drużynami z Rzeszowa, Dynowa, Łańcuta, Strzyżowa. Tworzyliją bracia Władysław i Józek Sobczykowie, WładysławGrażyński, Roman Sowa, Zdzisław Krygowski, Leon Chuchla31i Antoni Kołodziej. W drugiej połowie lat trzydziestych siatkówkaustąpiła miejsca koszykówce, w której do najlepszychgraczy należeli Józek Sobczyk i Zbigniew Rząsa.Błażowa słynęła z bardzo dobrze organizowanych turniejówsiatkówki i koszykówki z udziałem zespołów z Dynowa,Rzeszowa, Brzozowa, Niebylca i Wieliczki. Z Rzeszowa przyjeżdżałyzespoły „Resovii”, 17. Pułku Ułanów. Zazwyczaj zwycięstwamidzieliły się zespoły z Błażowej i Dynowa, który należałdo siatkarskich potęg w regionie.W połowie lat trzydziestych „Błażowianka” została oficjalniezarejestrowana we Lwowie, długoletnim prezesem zostałwielki sympatyk sportu sekretarz gminy Dominik Sobczyk,który został zamordowany przez UB w 1944 roku wraz z ks.Michałem Pilipcem w lasach głogowskich. Kierował klubemw latach największych jego sukcesów. W finansowaniu klubudzielnie wspierała go żona Anna. Po jego rezygnacji w 1937roku prezesem klubu został dr weterynarii Jan Meissner. Zaprezesury Dominika Sobczyka udaremniono sprzedaż terenówdzisiejszej bazy Gospodarki Komunalnej i terenów przyległych,na których były boiska, skocznie i rzutnie, błażowskim Żydom,którzy zapewne przeznaczyliby je na inne bardziej dochodowecele.Okres wojny i okupacji przerwał życie sportowe w Błażowej.Po wojnie w drugiej połowie lat czterdziestych mieliśmyświetną drużynę siatkówki nawiązującą do sukcesów kolegówz lat trzydziestych, a później klub był jednosekcyjny, gdzie jedynądyscypliną stała się piłka nożnaO tych czasach napiszę w odrębnym artykule.Zdzisław ChlebekNa sesji wystąpił młodzieżowy zespół rokowy „Two faces”(wcześniej istniejący pod nazwą „Innominate”)Zespół tworzą młodzi ludzi pełni zapału i energii. Wystarczybyć z nimi kilka minut, by przekonać się, że to, co robiąsprawia im wielką radość. Posiadają wykształcenie muzycznei nadal się uczą.Zespół tworzą: Zuzanna Pociask – wokal, instrumenty klawiszowe,autorka tekstów, muzyki, Sabina Woźniak – perkusja,Przemysław Szczygieł – gitara elektryczna, Jarosław Bocek –saksofon tenorowy, Mateusz Pleśniak – gitara basowa.Zespół powstał na początku wakacji 2010 r. Sabina Woźniako zespole wypowiada się chętnie, bo jest to obecnie wielka sprawaw jej życiu artystycznym.„Dzięki życzliwości księdza proboszcza próby odbywająsię w doskonałych warunkach – w Domu Parafialnym. Wsparciaudzielił nam także dyrektor GOK w Błażowej udostępniającsprzęt nagłaśniający. Już po miesiącu pracy przygotowaliśmydość spory materiał składający się z autorskich piosenekosadzonych w klimacie art-rocka. Każda z osób w zespole reprezentujeswój charakterystyczny styl muzyczny. Wszyscymamy udział w tworzeniu utworów, co w połączeniu daje niezwykłe,wybuchowe rezultaty. Dzięki pomysłowości i niekonwencjonalnymrozwiązaniom nasze występy są urozmaiconei ciekawe. Staramy się jak najczęściej pokazywać swoją twórczośćbiorąc udział w różnych przeglądach i koncertach m.in.w Kańczudze, Łańcucie, Zarzeczu.Plany na przyszłość: „Naszym planem jest nagranie debiutanckiejpłyty, na ktorej znajda się dotychczas grane utwory,a także nowe piosenki. Jesteśmy zainteresowani szeroko rozumianąwspółpracą z różnymi instytucjami i otwarci na wszelkiepropozycje (kontakt – firef2@gmail.com). Wszystkich zainteresowanychserdecznie zapraszamy stronę internetowąhttp://www.myspace.com/twofacess”.
32 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010JUBILEUSZ SZKO£Y W LECCEDyrektor Zdzisław Chlebek zasiadł za historycznymbiurkiem dawnej klasy, w rękutrzyma Elementarz Falskiego.25 września 2010 r. miała miejsceuroczystość 100-lecia Szkoły Podstawowejw Lecce, której pięć lat temu nadanoimię Kardynała Stefana Wyszyńskiego.Ponieważ „Kurier Błażowski” jestdokumentem historycznym, przytoczę,co na temat szkoły i Lecki napisaładr Małgorzata Kutrzeba na stronie parafiiLecka – http://www.lecka.przemyska.pl.„Po klęskach Austrii w wojnachz Prusami i utworzeniu dualistycznejmonarchii Austro-Węgier (1867 r.) autonomięuzyskały także pozostałe krajecesarstwa, w tym Galicja. Spolonizowanoszkolnictwo i administrację, rozwijaćzaczęło się szkolnictwo ludowe.Pierwsza szkoła ludowa w Lecce powstałana pewno przed 1890 r., choć SzematyzmGalicyjski za 1888 r. nie wymieniaw Lecce nauczyciela i szkoły. W 1890 r.nauczycielką w tutejszej jednoklasowejszkole była Marianna Gutkowska,w 1892 r. nauczycielem był Michał Barański,w 1894 r. Michał Mikoś. Częstazmiana obsady może wskazywać na niedostatecznewarunki lokalowe lub płacowedla nauczycieli, o których nic namjednak nie wiadomo. Zachowana kronikaszkolna pochodzi dopiero z 1932roku, choć sięga nieco w przeszłość dziejówszkoły, zapewne do 1911 r., kiedyto wzniesiono we wsi pierwszy murowanybudynek szkolny.Rozwój oświaty wpłynął też na rozbudzenieświadomości narodowej, społeczneji politycznej. Największą przeszkodąw tym rozwoju pozostawaławszechobecna bieda. Brak możliwościzarobienia gotówki, brak żywności, brakperspektyw. We wsiach, co prawda funk-cjonowały kasy pożyczkowe, ale dysponowałyograniczonym funduszem.Mimo to odegrały ważną rolę, ponieważmogły poratować (nie uzdrowić) sytuacjęfinansową wielu gospodarstw rolnych.Pożyczki te były zazwyczaj krótkoterminowei dość wysoko oprocentowane(4–6%). Wypracowane zyski przeznaczanoz reguły na cele publiczne.W 1894 r. fundusz kasy pożyczkowejw Lecce wynosił 930 koron, wobec 1396koron w Białce, a w 1899 r. wzrósł do1079 koron. Najważniejszym problememwsi galicyjskiej było jej przeludnieniei brak ziemi, co było problememnie do rozwiązania ze względu na niskipoziom rozwoju przemysłu w Galicji.W 1914 r. w Galicji było 1 220 000 bezrolnychchłopów, co stanowiło 25%Maria Kruczek z liczydłem, atrybutem matematyka...ogółu, a ilość gospodarstw karłowatychwzrastała w szybkim tempie. Niewielepomogłaby tu nawet całkowita parcelacjamajątków ziemiańskich, ona i takprzebiegała samoistnie. W nowej sytuacjispołeczno-prawnej ziemianie częstosami decydowali się na powolną parcelacjęgruntów dworskich i ich sprzedażchłopom, aby podreperować swójbudżet, bo ceny ziemi osiągały zawrotnesumy. W Lecce ten proces przebiegałstosunkowo wolno. Jeszcze w 1905roku baronowa Maria Brunicka posiadałatu prawie 100 morgów gruntów ornychi około 500 morgów lasów, podczas,gdy w Piątkowej czy Kąkolówcew tym samym czasie grunty orne folwarcznebyły już rozprzedane”.Ten tekst mówi dobitnie o biedziew galicyjskiej wsi, w której nieść „oświatykaganiec” nie było łatwym zadaniem.Tyle historia.Świętowanie rozpoczęło się w miejscowymkościele parafialnym.Uroczystej liturgii przewodniczył ks.dziekan Jacek Rawski. Homilię wygłosiłks. dr Tadeusz Kocór. Rozpoczął jąsłowami: „Tak Bóg umiłował świat, żeSyna swego jednorodzonego dał, abykażdy, kto weń wierzy, nie zginął, alemiał żywot wieczny”.Zwrócił uwagę na wartości hołdowaneprzez Polaków, często umieszczanena sztandarach: Bóg, Honor, Ojczyzna.To słowa brzemienne w swojej treści.Trzeba o nich pamiętać, choć życiew Europie zbudowane jest na innychpodstawach, często przeczącym tym zasadom.Człowiek wyznający Boży ładi porządek preferuje takie cnoty jakprawda, sprawiedliwość, dobro, piękno.Człowiek potrafi sam się zniszczyć, gdyodstępuje od wspomnianych wartości –nauczał ks. Tadeusz – i uciec w alkohol,narkotyki czy inne uzależnienia. Niewszystko prowadzi do szczęścia.Trochę wyrośnięci uczniowie Jan Grabośi Jerzy Kocój.Kaznodzieja skupił uwagę wiernychwokół pytania: co to są wartości? Są topewne ideały, którymi kierujemy sięw życiu. Jest to dla mnie coś nienaruszalnego,coś w co wierzę i coś do czegodążę (np. honor).Omówił hierarchię wartości w rozumieniuMaxa Schellera. Wyróżniałon:1.Wartości hedonistyczne, czyli przyjemnościowe,2. Wartości utylitarne, czyli użytecznościowe,3. Wartości witalne, czyli biologiczne,a więc te, które związane są z czuciemcałego ciała,4. Wartości duchowe, do których zaliczasię trzy grupy: estetyczne, prawne,
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201033poznawcze.5. Wartości religijne, które są na trwałewłączone w naturę ludzką.Bóg to jedyna wartość poza czasemi przestrzenią. To wartość, która porządkujeżycie człowieka. Wartości wyższejak np. dobro, prawda, piękno, miłośćOd lewej – uczestnicy uroczystości – EwaKozubek, ks. dr Tadeusz Kocór, ZofiaKochan.czynią człowieka człowiekiem. Człowiektranscenduje ku Bogu.Zwrócił uwagę na konieczność wychowaniaw duchu Ewangelii. Ewangelicznahierarchia wartości gwarantujeniezmienność. Kiedy bowiem zabraknieBoga, nie ma Ojczyzny, Honoru aniwartości duchowych. Tylko w Bogu odnajdujemyuzasadnienie i motywację.Poprzednicy obecnych leczańskichpedagogów – kontynuował ks. Tadeusz– troszczyli się o to, by dać młodymmieszkańcom wsi właściwą hierarchięwartości. Kontynuacją jest obecny proceskształcenia i wychowania. Dlategosprawowana liturgia była podziękowaniemBogu za mądrych pedagogów i wielepokoleń wychowanków, a zwłaszczaza tych, którzy odeszli do wieczności.Ks. Tadeusz zwrócił uwagę na ważnącechę w procesie wychowania, jaką jestpatriotyzm. Po wojnie walczono zewszystkim, co szlacheckie, obecnie walczysię z tym, co szlachetne. Wspomniałpostać patrona szkoły ks. kardynała StefanaWyszyńskiego i świat jego wartości.Chrystus jest najwyższą wartością –tymi słowami ks. Tadeusz zakończył swąhomilię. Uroczystość kontynuowanow szkole.Zaproszonych gości powitała dyrektorszkoły Bogusława Kośmider. Wyraziłaradość, że może gościć: księdza JackaRawskiego – dziekana dekanatu błażowskiego,księdza proboszcza KąkolówkiKazimierza Batora, księdza proboszczaparafii Lecka Stanisława Kowala,księży rodaków: księdza KazimierzaBiśto, księdza doktora Tadeusza Kocóra,księdza Leszka Doparta, ZbigniewaRysza – dyrektora Gabinetu Wojewody,Marka Sitarza – wicestarostę rzeszowskiego,Danutę Moskwę – wizytatoraKuratorium Oświaty, Jerzego Wiśniewskiego– podkarpackiego wojewódzkiegoinspektora jakości handlowejartykułów rolnych, Zofię KochandyrektoraDepartamentu Geodezjii Transportu Urzędu Marszałkowskiego,Jana Lecha – zastępcę dyrektora DepartamentuDróg i Transportu UrzęduMarszałkowskiego, Stanisława Najdę –burmistrza Błażowej, Marka Ząbka –zastępcę burmistrza Błażowej, JerzegoKocoja 2 przewodniczącego Rady Miejskiejw Błażowej, Jana Kocoja – radnegoRady Powiatu Rzeszowskiego, radnychRady Miejskiej w Błażowej, ZbigniewaNowaka – dyrektora GminnegoOśrodka Kultury w Błażowej, DanutęHeller – dyrektora Biblioteki Publicznejw Błażowej i redaktor naczelną KurieraBłażowskiego, Annę Kocój – kierownikaZespołu Placówek Oświatowych,prezesa Spółdzielni Ogrodniczo-Pszczelarskiej Jadwigę Prokop.Z wielką radością Bogusława Kośmiderpowitała byłych dyrektorówSzkoły Podstawowej w Lecce: StefanięWójciak, Janinę Bator, Józefę Misiewiczi Alicję Zams, wszystkich nauczycieli,którzy pracowali w szkole, koleżankii kolegów dyrektorów przedszkolii szkół z gminy, Zarząd OchotniczejStraży Pożarnej w Lecce na czele z prezesemStanisławem Cagiem, AntoniegoMazura – sołtysa wsi Lecka, absolwentówszkoły, nauczycieli, uczniów,pracowników, rodziców i mieszkańcówwsi Lecka, sponsorów uroczystościi wszystkich, których z imienia i nazwiskanie była w stanie wymienić BogusławaKosmider jest dyrektorem szkołyod 2002 r. Przytoczyła fakty historycznez dziejów tej placówki, nakreśliła jejdzień dzisiejszy. (…)„W szkole prowadzone jest dożywianie.Jest to posiłek gorący dowożony zestołówki przy Szkole Podstawowejw Futomie (dla większości dzieci kosztypokrywa MOPS). W ramach programu„Wyprawka szkolna” co roku dzieciz klas I – III z rodzin o niskim dochodzieotrzymują zwrot kosztów zakupupodręczników. Wypracowane przezszkołę tradycje są kontynuowane i ciesząsię dużym zainteresowaniem. Są to liczneimprezy i konkursy środowiskowe,m.in. jasełka, spotkania opłatkowe,Dzień Babci i Dziadka, Piknik Rodzinnyi inne. Ponadto nasza szkoła jest organizatoremGminnego Konkursu Matematycznegoi konkursu plastycznego„Zapobiegajmy Pożarom”. Od kilku latwspółpracujemy z wolontariatem „Barka”.Uczniowie bardzo chętnie biorąudział w zajęciach z wolontariuszami.Burmistrz Stanisław Najda skierował wiele ciepłych słów do zebranych.Historyczna data to 26 października2005 roku. W tym dniu odbyło sięnadanie szkole imienia. Szkoła otrzymałaimię Kardynała Stefana Wyszyńskiego.Uroczystość rozpoczęła się Msząświętą, którą celebrowali: ks. dr TadeuszKocór, ks. proboszcz FranciszekPelc i księża: Leszek Dopart i KazimierzBiśto. Odsłonięcia tablicy, którą ufundowałaOSP w Lecce, dokonali bur-
34 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010mistrz gminy Stanisław Najda, starszywizytator Kuratorium Oświaty UrszulaStec i komendant OSP Lecka StanisławCag. Tablicę pamiątkową poświęciłksiądz proboszcz Franciszek Pelc.Szkoła nasza pozyskuje również funduszeunijne. W 2006 i 2007 roku w ramachprojektu „Pracownie komputerowedla szkół”, współfinansowanego ześrodków Unii Europejskiej, szkołaotrzymała dwie pracownie komputerowe.Ponadto nasi uczniowie brali udziałw projekcie „Przez aktywność do sukcesu”współfinansowanego ze środkówunijnych. Z programu „Radosna Szkoła”otrzymaliśmy środki na urządzeniemiejsca zabaw w szkole dla dzieciw młodszym wieku szkolnym. Oddwóch lat szkoła objęta jest programem„Szklanka mleka”, a od 1 lutego 2010roku programem „Owoce w szkole”.Duży nacisk kładziemy na rozwój turystyki.Organizujemy piesze rajdy integrującedzieci gminy Błażowa, wycieczkirowerowe do Mójki i Studzianki,wycieczki piesze na Wilczak, Patrię,do Gwoźnicy, wycieczki piesze integrująceze Szkołą Podstawową w Białce.Przynajmniej raz w roku organizujemywyjazdy do teatru lub kina w Rzeszowie.Jesteśmy szkołą otwartą, staramysię życzliwie odnosić do środowiska.Poprzez poprawę bazy lokalowej, estetykiwyglądu zewnętrznego i wewnętrznegopoprawiamy wizerunek naszejszkoły”.Młodzież szkolna pokazała inscenizacjęprezentującą dzieje szkoły na przestrzenilat i na tle wydarzeń dziejowych,istotnych dla wsi i Polski.W swym wystąpieniu burmistrz BłażowejStanisław Najda nawiązał dokwestii wychowania młodzieży i jegoUroczystej liturgii przewodniczył ks. dziekan Jacek Rawski.znaczenia we współczesnym świecie.Nadal aktualna jest myśl Jana Zamoyskiego„Rzeczypospolite zawsze takiebędą, jakie ich młodzieży chowanie”.Życzył gronu pedagogicznemu, absolwentomi uczniom powodzenia wewszelkich dziedzinach życia.Wypowiedziano wiele ciepłych słówi życzeń. Jubileusz po to jest, by wyrazićwdzięczność, by pamięć odżyła, by powspominać.Organizatorzy (przewodniczącymkomitetu organizacyjnego byłJan Graboś) zaprosili na smaczny obiad.Doskonała muzyka zespołu zachęcałado tańca. Toteż bawiono się do późnychgodzin nocnych. Na pochwałę zasługujedoskonała organizacja imprezy,a dziewczyny z OSP Lecka były uroczymikelnerkami. Wiadomo – na strażzawsze można liczyć. Paniom spoza organizacjirównież należą się brawa zawkład pracy.Impreza będzie na długo miłymwspomnieniem.Danuta HellerPodziêkowanie„Ciągle jeszcze istnieją wśród nasanioły, nie mają wprawdzie żadnychskrzydeł, lecz ich serce jest bezpiecznymportem dla wszystkich, którzy są w potrzebie.Wyciągająręce i proponują swojąprzyjaźń.”Składam serdeczne podziękowaniaza pomoc w organizacji uroczystości jubileuszowej:- ks. T. Kocórowi za wygłoszoną homilię,dziękuję także księżom celebrantom,- rodzicom, nauczycielom i pracownikomszkoły,- Ochotniczej Straży Pożarnej w Lecce,- Panu Janowi Grybosiowi, przewodniczącemuoraz wszystkim członkom KomitetuOrganizacyjnego Jubileuszu.Dziękuję sponsorom, a byli nimi:Pan Daniel Bator – Prywatna KomunikacjaSamochodowa w Lecce,Pan Stanisław Kruczek – OkręgowaSpółdzielnia Telekomunikacji w Tyczynie,Pan Stanisław Początek – Firma Transportowa,Pan Stanisław Kurosz,Pan Rafał Jakubczyk,Pan Witold Pyra,Spółdzielnia Ogrodniczo-Pszczelarskaw Rzeszowie,Bank Spółdzielczy w Błażowej,Pan Stefan Bator – Firma Usług Leśnychw Lecce,Pan Jan Kruczek – firma Klima w Błażowej,Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Trzebownisku,Gminna Spółdzielnia Handlowo-Produkcyjnaw Błażowej,Zakład Produkcji Wędlin „Smak” Górno,Pan Augustyn Rybka –Prywatne Muzeumw Błażowej,Panu Bogdanowi Kocórowi za przygotowanieimprezy ze strony kulinarnej,Panu Dyrektorowi GOK za prowadzeniedzisiejszej uroczystości.Korzystając z okazji, bardzo gorącochciałam podziękować Panu Burmistrzowi,Przewodniczącemu Rady, RadzieMiejskiej w Błażowej i radnemu naszejwsi Stanisławowi Cagowi za przekazaneśrodki na modernizację naszejszkoły.Bogusława Kośmiderdyrektor szkoły„Człowiek zrodzony z niewiasty makrótkie i bolesne życie – płacze Hiob.– Wyrasta i więdnie jak kwiat, przemijajak cień chwilowy” (Hi 14,1n).PanuJÓZEFOWI DREWNIAKOWIskładamy szczere wyrazywspółczucia z powodu śmierciMAMY.Niech Bóg przyjmie ją do swejchwały.Zespół redakcyjny „KurieraBłażowskiego” i pracownicyMiejsko-Gminnej BibliotekiPublicznej w Błażowej.
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010353 października gratulowano 14 parommałżeńskim z naszej gminy.Na uroczystość zorganizowanąw Gimnazjum Publicznym przybyli: Jubilaciz rodzinami, przewodniczącyRady Miejskiej Jerzy Kocój, burmistrzBłażowej Stanisław Najda z małżonką,Burmistrz Stanisław Najda życzyłJubilatom wszystkiego najlepszego.dyrektor Zespołu Szkół Ewa Kozubek.Wszystkich przybyłych powitała kierownikUSC Zofia Bocek.Jubilaci zawarli związek małżeńskiw 1959 r. Są to:1. Bartoń Józef i Chochrek Helena, zam.Błażowa Dolna 269. Zawarli małżeństwo05.08 1959 r. w Błażowej.2. Bembenik Franciszek i Twarda Józefa,zam. Futoma 536. Zawarli małżeństwo19.06.1959 r. w Błażowej.3.Kołodziej Stefan i Hus Maria, zam.Kąkolówka 730. Zawarli małżeństwo27.06 1959 r. w Błażowej.4. Pępek Konstanty i Kwaśna Zofia, zam.Piątkowa 458. Zawarli małżeństwo04.07.1959 r. w Błażowej.5. Pleśniak Mieczysław i Kędzior Gizela,zam. Błażowa ul. Ks. Pilipca 8. Zawarlimałżeństwo 14.01.1959 r. w Błażowej.6. Początek Bronisław i Bator Stanisława,zam. Kąkolówka 78. Zawarli małżeństwo24.06.1959 r. w Błażowej.7. Rabczak Henryk i Wyskiel Anna,zam. Nowy Borek 223. Zawarli małżeństwo04.11.1959 r. w Błażowej.8. Róg Jan i Rząsa Maria, zam. Błażowaul. Partyzantów 11. Zawarli małżeństwo25.06.1959 r. w Błażowej.9. Szura Władysław i Piątek Anna, zam.Piątkowa 434. Zawarli małżeństwoMoment dekoracji medalami od prezydenta RP.03.01.1959r w Błażowej.10. Ślęczka Stanisław i Mazur Zofia,zam. Lecka 295. Zawarli małżeństwo22.08.1959r w Błażowej.11. Świder Tadeusz i Dziepak Danuta,zam. Kąkolówka 533. Zawarli małżeństwo02.05.1959r w Błażowej.12. Twardy Aleksander i Leśniak Marianna,zam. Futoma 352. Zawarli małżeństwo25.04.1959r w Błażowej.13. Wróbel Józef i Tynek Janina, zam.Błażowa ul. Armii Krajowej 10/14. Zawarlimałżeństwo 06.05.1959 r. w Błażowej.14. Zawiło Tadeusz i Zembroń Józefa,zam. Błażowa Górna 65. Zawarli małżeństwo19.05.1959 w Tyczynie.Zwracając się do zacnych Jubilatówgospodarz naszej gminy powiedziałm.in.:„Szczęśliwe małżeństwo to mieszankaherbaty, składająca się z miłości, przyjaźni,namiętności i szacunku”.Jarosław DurychSzanowni Państwo, miło mi Państwapowitać.Bowiem tradycyjnie, jak co roku, obchodzimyw naszej gminie uroczystośćZłotych Godów. Jest to wyjątkowe święto,które obchodzi siępo 50-ciu latachwspólnego pożyciamałżeńskiego.50 lat wspólnegożycia to dowód miłościrodzinnej, to dowódwzajemnego zrozumieniai istotyzwiązku małżeńskiego,to wzór i pięknyprzykład dla młodychpokoleń wstępującychw związki małżeńskie.Za zgodność pożyciamałżeńskiego, zatrud pracy i wyrzeczeńdla dobra swych rodzin założonychprzed pół wiekiem, za wychowanie dzieci,za noce przy nich nieprzespane, zacierpienia, łzy, radości, za każdy siwywłos na skroni dziękuję Wam, drodzyJubilaci”. (…)Jan Paweł II często mówił, że światpotrzebuje nauczycieli i świadków, a najlepiejbyłoby, żeby nauczyciel był zarazemświadkiem. Rodzice dla swoichdzieci są właśnie nauczycielami i świadkami.Szczególnie podczas wzrastania,u początków życia. Teraz, gdy waszedzieci „są na swoim” i sami ustalają sobiejak mają żyć, wy im delikatnie sugerujcieo tym, co jest najważniejsze. Tadelikatna obecność dojrzałej matkii dojrzałego ojca jest wówczas niczyminnym, jak obecnością prorocką względemdojrzałych już dzieci, a nawet wnuków,czy prawnuków. Brakuje nam obecnościludzi, którzy zdystansowali się jużwzględem pędu świata, jego nowinek,nowości. Umiejętnie prowadzenie dziecido dojrzałego życia jest nie ladasztuką.Jubilaci zostali uhonorowani odznaczeniamiprezydenta RP za długoletniepożycie małżeńskie. Od samorząduotrzymali dyplomy, kwiaty i ciepłe kocena zimne noce.Głos zabrał przewodniczący RadyMiejskiej Jerzy Kocój.„Jest wiele jubileuszy godnych świętowania,ale na szczególną uwagę zasługujetak wspaniała rocznica pięćdziesięcioleciapożycia małżeńskiego. Miłouczestniczyć w tak podniosłej uroczystości,wyrażam szacunek i podziw dlawytrwałości i niezłomności wszystkichpar małżeńskich, które pomimo wieluprzeciwności losu dotykających każdegoczłowieka, wspierając się wzajemniei przezwyciężając trudy życia doczekałytak wielkiego Jubileuszu, jakim sąZłote Gody. Nie sztuką jest pokochać,sztuką jest wytrwać. Jeśli ktoś wytrwał
36 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010pół wieku w małżeństwiei nie uległ pokusiełatwych rozwiązań,dokonał wielkiej sztuki.Zgromadził prawdziwyskarbiec czynówwielkich i małych w codziennejtrosce o domi o chleb, o dobre wychowaniei wykształceniedzieci. Dziś, dziękującWam za tow imieniu całej RadyMiejskiej, wyrażamswoje uznanie i życzęjak najlepszego zdrowia,pogody ducha orazżyczliwości najbliższych na wiele następnychlat.Minęły dni, minęły lata,Zostały z nich wspomnieniaI zapisana biała kartkaJak bilet z przedstawienia.Józef Wróbel otrzymuje z rąk burmistrza Stanisława NajdyMedal za Długoletnie Pożycie.Borku ruszyli na parkiet, dając zachętęinnym parom.W imieniu redakcji „Kuriera Błażowskiego”życzę wszystkim DostojnymJubilatom sto lat w zgodzie i miłościi doczekania dalszych, pięknych rocznic.Danuta HellerZ cyklu Impresje z Futomy XIVW SKARBCUZAKLĘTYCH DŹWIĘKÓWW lipcu jak w letnim śniesłuchałem głosu Ani Rząsy- cały z muzyki lataz kościelnych organów od świętego Walentego- cały z muzyki upalnego dniaod Frasobliwych z podkarpackichwzgórz- cały z muzyki południowego światłaod łąk ze stadami spłoszonych łopianówZgubiłem bielejące pejzażeOdnalazłem kwitnącą zieleńnagrzane dzbany fioletowe powojefrazy wirujące w blaskach różanych witrażyważne słowa stare obrazy sceny malowidłai zmierzch uciekający w kwitnący łubini zmierzch uciekający w malwy pod oknaminoc uciekającą w przekwitające pola rzepakunoc uciekającą na ucztę weselną w GalileiWszyscy idziemy po jedno światłoMieczysław A. ŁypRzeszów, 15.07.2010 r.Ten spektakl jeszcze nadal trwaAktorzy są na scenie.A chociaż widzów coraz mniejGra toczy się niezmiennie.Siwizna już pokryła czoła,Sieć zmarszczek jest na twarzyEnergii życia jeszcze dużoI wciąż się o czymś marzy.Niech płyną zatem dalej dniI w sercach radość gościBędziecie sobie dalej szliRazem do późnej starości”.Popłynęło wiele ciepłych życzeń.W niejednym oku zakręciła się łza. Jakna gody przystało, było także ,,gorzko”.Czas umilała kapela ludowa z Futomy.Państwo Rabczakowie z NowegoJubilaci przybyli wraz z rodzinami.Jubilaci otrzymali od burmistrzaokolicznościowe dyplomy.Szef przyjmuje nowegopracownika:- W naszym zakładzieobowiązują dwie zasady.Pierwsza to czystość.Czy wytarł Panbuty przed wejściem do gabinetu?- Oczywiście.- Druga to prawdomówność. Przedmoimi drzwiami nie ma wycieraczki.***Proszę mnie ostrzyc.- Z przyjemnością, panie profesorze,tylko proszę zdjąć kapelusz.- Och, bardzo przepraszam! Nie zauważyłem,że tu są damy!***W bistro rozmawia dwóch młodychbiznesmenów:- Podobno przyjąłeś do pracy nowąsekretarkę?- Owszem.- I jesteś z niej zadowolony?- Po pierwszym dniu trudno powiedzieć.- Młoda, ładna?...- Taka, niczego sobie.- A jak się ubiera?- Bardzo szybko.
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201037PIERWSZAPOMOC– przedszkolak te¿ potrafiPierwsza pomoc ratuje życie.Przedszkolaki okazały się pojętnymi uczniami...W naszym przedszkolu zostały opracowane działania mającena celu zapoznanie dzieci z zagrożeniami ich zdrowiai życia, poszerzone o tematykę dotyczącą pierwszej pomocyprzedmedycznej. Ideą przewodnią stała się dla nas wiaraw możliwości poznawcze dzieci, pozwalające im na przyswojenieelementarnych czynności ratujących ludzkie życie.Głównym celem jest wykształcenie u dzieci odpowiednichzachowań i postaw w sytuacji zagrożenia życia własnego bądźżycia innych ludzi.Przygotowując dzieci do udzielania pierwszej pomocymamy dużą szanse wychować odpowiedzialnego i wrażliwegoczłowieka, dla którego życie będzie wartością nadrzędną.W przyszłości na pewno nie przejdzie obojętnie obok ludzkiegocierpienia, nie odwróci się od potrzebującego, nie będziegapiem w tłumie. W ramach zajęć dydaktycznych z obszaruedukacji zdrowotnej szczególnie uwzględniane są zagadnieniazwiązane ze sposobami radzenia sobie w sytuacjach,Dzieci słuchały z zainteresowaniem medycznych wykładów.gdy bezpieczeństwo i zdrowie zarówno dziecka jak i dorosłegojest zagrożone. Przedszkolaki uczestniczą w dyskusjach,scenkach dramowych, oglądają historyjki obrazkowe związanez tematyką wybranych zagrożeń, układają zasady postępo-W przyszłości na pewno dziecko nie będzie obojętne na cierpienie.wania podczas zabaw i zajęć, wspólnie został opracowany„Kodeks przedszkolaka” – który wdrażamy aktualniew życie.7 października 2010 r. w naszym przedszkolu odbyło sięspotkanie z ratownikami medycznymi, w czasie którego wychowankowieprzedszkola zapoznani zostali z zasadami zachowaniasię w sytuacjach zagrażających zdrowiu i życiu. Podokiem ratowników podejmowali samodzielne próby – posługiwaniesię telefonem alarmowym i odpowiednim wzywaniempomocy. W czasie spotkania dzieci mogły obejrzeć, jakprzebiega reanimacja, wykonana przez ratownika medycznego,widziały defibrylator i jego zastosowanie oraz kołnierzortopedyczny, nosze oraz inne urządzenia, a także zwiedzałykaretkę, w której jest najważniejszy sprzęt, potrzebny do ratowanialudzkiego życia. Ratownicy mówili o potrzebie udzielaniaszybkiej pomocy w razie wypadku. Wystarczy poszkodowanegopołożyć w bezpiecznej pozycji, przykryć czymś ciepłymi zadbać, by był spokojny i wezwać pogotowie.Przedszkolaki pytały się o interesujące ich zagadnienia,były bardzo skupione i grzeczne. Na zakończenie otrzymałydyplomy, które dotyczyły pierwszych minut ratowaniażycia.Serdecznie dziękujemy ratownikom – Pani Kasi Pecceoraz Panu Mirkowi Czapli –tym bardziej serdecznie, ponieważsą oni absolwentami przedszkola, a także Panu TomaszowiBaranowi – za podzielenie się zdobytymi wiadomościamii umiejętnościami z zakresu ratownictwa.M. BatorH. Piszcz
38 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010POCZTÓWKA Z DOBCZYCDanuta Heller odczytuje protokół komisji uchwał i wniosków,której przewodniczyła.W dniach 8-10 października 2010 r. dziennikarze prasylokalnej zrzeszeni w Polskim Stowarzyszeniu Prasy Lokalnejz siedzibą w Krakowie spotkali się na 101 sesji. W programiebyły wybory nowego Zarządu i prezesa. Został nimponownie redaktor Zdzisław Sroka, któremu serdeczniegratulujemy.Sponsorem sesji było Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągówi Kanalizacji (MPWiK) S.A. Zajmuje się ono poborem,oczyszczaniem i rozprowadzaniem wody. Usuwaścieki i nieczystości płynne oraz zajmuje się od razu oczyszczaniemi utylizacją. Firma buduje systemy wodociągowei kanalizacyjne. MPWiK wprowadziło monitorowanie godzinowychrozbiorów wody na terenie Krakowa. Posiadawłasne czasopismo „Woda i My”. Hojny sponsor zakwaterowałnas w ośrodku „Jałowcowa Góra” w Dobczycach.Ośrodek Wypoczynkowo-Szkoleniowy MPWiK SA w Krakowiepołożony jest w miejscowości spokojneji malowniczej, na jednym ze zboczy tamyjeziora Dobczyckiego. Miasto położone naprzedłużeniu trasy łączącej Kraków z Wieliczką,niedaleko znajduje się trasa szybkiegoruchu Kraków – Zakopane. Posiada bardzodogodne połączenie z tymi miastami, jakrównież w kierunku Mszany Dolnej Wielkieji Tarnowa.Na terenie Ośrodka znajduje się 6 ośmiopokojowychpawilonów mieszkalnych, budynekadministracyjno-socjalny (recepcja,jadalnia, sale konferencyjne, kawiarnia –bar, bilard). Ośrodek dysponuje również boiskamido gier zespołowych, kortami tenisowymi,a w okresie letnim basenem odkrytymz brodzikiem. Ośrodek zaprasza gościprzez cały rok, oferujemy ponad 100 miejscnoclegowych w pokojach 1,2,3-osobowych, każdy z balkonemi własną łazienką. Stołówka serwuje wyśmienitą kuchniępolską. Ośrodek organizuje bankiety, uroczyste kolacje,przyjęcia okolicznościowe, spotkania integracyjne załógróżnych firm, kolonie, obozy językowe, wczasy, zjazdyitp.Posiada 6 klimatyzowanych sal konferencyjnych wyposażonychw sprzęt audiowizualny, nagłaśniający i dyskotekowy.Bliskość Krakowa, a zarazem izolacja i spokój, sprzyjarealizacji programu zajęć i rekreacji. Na miejscu istniejerównież możliwość skorzystania ze sprzętu audio-video, kserokopiarki,internetu, bilardu, sprzętu sportowo-rekreacyjnego.W godzinach nocnych teren Ośrodka jest strzeżony i monitorowany.Ośrodek przystosowany dla osób niepełnosprawnych.Warto polecić ten ośrodek. Spokój i komfort tobardzo istotne atuty.Zwiedzaliśmy Zakład Uzdatniania Wody Raba w Dobczycach,którym kieruje Jacek Kaszowski.Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji sponsorowało 101 sesję dziennikarzyprasy lokalnej.Nieco historiiNa początku lat sześćdziesiątych XX wieku stało się jasne,że istniejące wówczas w Krakowie zakłady uzdatnianiawody w niedługim czasie nie będą w stanie pokryć stale rosnącychpotrzeb miasta, a olbrzymie zanieczyszczenie Wisływykluczało możliwość wykorzystania jej do celów wodociągowych.Jako najkorzystniejszy pod względem technicznym i ekonomicznymwytypowano wariant ujęcia wody ze zbiornikazaporowego na Rabie w Dobczycach.Po wcześniejszym wykonaniu prac przygotowawczych,na początku 1970 r. przystąpiono do zasadniczej części budowy.Ujęcie i pompownia doraźna zostały zlokalizowanew miejscowości Brzączowice, a zakład uzdatniania na północnymstoku wzgórza Węgielnica. We wrześniu 1974 r.zakończono kompleksowy rozruch wszystkich obiektówi po niecałych czterech latach od rozpoczęcia budowy, doKrakowa popłynęła tak potrzebna miastu woda – początkowow ilości 17,3 tys. m 3 /d, lecz już w niecały rok po uruchomieniuzakład osiągnął 70% projektowanej wydajności dlapierwszego etapu budowy.Po kilku latach przystąpiono do realizacji drugiego etapubudowy. W okolicach Brzączowic powstało ujęcie docelowew formie monolitycznej, żelbetowej wieży. Gigantycznabudowla o wysokości blisko 40 m mieści 6 pomp diago-
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010nalnych o wydajności po 4,0 tys. m 3 /h, a pobór wody możesię odbywać z trzech różnych głębokości w zależności odtego, na jakiej posiada ona najlepszą jakość.Równolegle z powstawaniem obiektów ZUW Raba IIi docelowego ujęcia wody kontynuowano rozpoczęte wcześniejprace związane z budową zaporyi zbiornika w Dobczycach. Napełnianiezbiornika trwało od listopada 1985 r. dogrudnia 1987 r., lecz pobór wody z ujęciawieżowego rozpoczęto już w czerwcu 1986roku, jeszcze przed osiągnięciem docelowejwysokości napełnienia. Wysokość zaporyumożliwia spiętrzenie wód Raby dorzędnej 272,60 m n.p.m., przy której zbiornikosiąga pojemność 127 mln m 3 , w tymokoło 85 mln m 3 pojemności użytkowej,co pozwala na pobór wody w ilości do 259,2tys. m 3 /d.Procesy technologiczne w obu zakładachprowadzone są niezależnie i polegająna wstępnym ozonowaniu wody surowej,koagulacji, sedymentacji, filtracji oraz dezynfekcji.ZUW Raba II uruchomiony w 1987 r.pozwolił na zlikwidowanie olbrzymiego deficytuwody, jaki dotknął Kraków na przestrzeniniemal całej dekady lat osiemdziesiątych.Wobec utrzymującej się od 1989 roku tendencji spadkuzapotrzebowania na wodę nie zaszła konieczność realizacjiprojektowanej Raby III. Obecnie, uwzględniając potrzebywłasne związane z wymaganiami procesu technologicznego,ZUW Raba I i Raba II są w stanie dostarczyć196,0 tys. m3 wody na dobę. Są one głównym źródłem zaopatrzeniaw wodę Krakowa oraz kilku innych miejscowości.Ich łączny udział w ogólnej dostawie wody wynosi około55% dobowego zapotrzebowania na wodę.http://www.mpwik.krakow.pl/o_nas/galeria/zuw_raba/Podróż statkiem była miłym przeżyciem.Atrakcją była przejażdżka katamaranem po Jeziorze Dobczyckim.Piękna, słoneczna pogoda pozwalała podziwiaćurocze widoki i pejzaże jesienne. Liście zaczynają zółknąć,było więc kolorowo. Sponsor zadbał o rekreację na łonienatury, dzięki czemu my, zaganiani, wiecznie ścigający sięz czasem, mogliśmy nieco odpocząć.39Zwiedzaliśmy Zakład Uzdatniania Wody RABA.Jezioro Dobczyckie(Zbiornik Dobczycki) – zbiornik zaporowy (zbiornikretencyjny) położony w województwie małopolskim pomiędzyMyślenicami a Dobczycami, utworzony w 1986 rokupoprzez spiętrzenie wód Raby przez zaporę, która ma 30 mwysokości i 617 m długości.Zbiornik ma powierzchnię ok. 10,7 km 2 i pojemnośćcałkowitą 127 mln m 3 .Decyzja o budowie zbiornika zapadła w 1970 roku. Jegowypełnienie zostało poprzedzone wycięciem lasów (70 ha),przeniesieniem miejscowości, dróg, cmentarza, szkół, zakładów.Oddanie do użytku Zbiornika rozwiązało problem powodzispowodowanych wylewami rzeki Raby. Jezioro Dobczyckiedostarcza wodę pitną między innymi do pobliskiego (około20 km) Krakowa (ponad 50% zapotrzebowania). Poniżejzbiornika funkcjonuje elektrownia wodna o mocy 2,5 MW.Obecnie dostęp do jeziora ze względów sanitarnych (pobórwody pitnej) jest zablokowany.PrzyrodaStworzenie sztucznego jeziora stworzyło dogodne warunkidla ptactwa wodnego (czapla siwa, mewa śmieszka,mewa pospolita, łabędź niemy).W trakcie spotkania mieliśmy możliwość spotkaniaz panami prezesami Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągówi kanalizacji SA i Wojewódzkiego Funduszu OchronyŚrodowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie. A przedewszystkim była to okazja, by spotkać kolegów i koleżankiredaktorów prasy lokalnej, wymienić się gazetami, pomysłamii doświadczeniami. Umożliwiono nam zwiedzaniezakładów dbających o czystość naszego środowiska. Tematniezwykle nośny i modny. Przekonaliśmy się, że powiedzenie„woda to życie” nie jest sloganem.Ponoć podróże kształcą, ale jednak … trochę wykształconych.Danuta Heller
40 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010NA TURYSTYCZNYM SZLAKU– ZAKOPANE I KRAKÓWW dniach 23-24 października 2010 r. uczestniczyłamw bardzo udanej wycieczce zorganizowanej przez panią sołtysFutomy Małgosię Drewniak i panie ze Stowarzyszenia KultywowaniaTradycji i Kultury Ziemi Futomskiej. Celem podróżybyło Zakopane i Kraków. Są to miejscowości niby wszystkimznane, ale za każdym pobytem można je odkrywać na nowo.W eskapadzie wzięło udział 48 osób. Miłym, kompetentnymgóry, majestatyczne, ośnieżone szczyty, widoczne szczególniedobrze przy sprzyjającej pogodzie. Na parkingu delektowaliśmysię bigosem przygotowanym przez Bogusię Wronę. Pyszny był!Przewodnik towarzyszył nam w dalszej eskapadzie po Zakopanem.Weszliśmy na Gubałówkę od strony Pająkówki. Góra taksię nazywa do nazwiska Pająk, które jest tam bardzo popularne.Podziwialiśmy piękne widoki. Na Gubałówce przed kaplicąMatki Bożej Różańcowej ks. Jan odprawił dla nas Mszę św. polową,w której uczestniczyli wszyscy w wielkim skupieniu.Odwiedziliśmy też Galerię Antoniego Rząsy. Jak wiemy,Antoni Rząsa jest rodakiem Futomy, tym bardziej jego postaćjest nam bliska.Galeria Antoniego Rz¹syGubałówka jest w planie każdej wycieczki do Zakopanego.przewodnikiem okazał się ks. Jan Czaja, który swoją trzódkętrzymał w ryzach, dyscyplinował w sposób niezwykle sympatyczny.Przed wyjazdem obawialiśmy się zimy w Zakopanem,przed czym przestrzegała telewizja. Opatuleni niczym na syberyjskiemrozy, co niektórzy (w tym ja) dusili się w ciepłychkurtkach i butach. Trzeba przyznać, że pogoda była piękna,ciepła, prawdziwie jesienna. Pogoda jest wielkim atutem imprezMałgosi.Przed południem zawitaliśmy w Zakopanem. OglądaliśmyGaleria Antoniego Rząsy w Zakopanem. Na zdj. Antonina Karnasi ks. Jan Czaja.Na Gubałówce ks. Jan Czaja odprawił Mszę św. polową.Została wybudowana przez samego Rząsę. Jest czynna nieprzerwanieod lipca 1976 roku. Po śmierci artysty w 1980 roku,prowadzi ją syn, Marcin Rząsa. W 1990 powołana została Fundacjaim. Antoniego Rząsy.Antoni Rząsa (1919-80) edukację artystyczną zawdzięczałprzede wszystkim Antoniemu Kenarowi, genialnemu nauczycielowi,którego wychowankami byli między innymi WładysławHasior, Stanisław Kulon, Stanisław Słonina, Maciej Szańkowski,Henryk Morel.Pozostając wiernym swojej wrażliwości ukształtowanej przezkulturę pogranicza, stał się jednym z najwybitniejszych i najbardziejoryginalnych polskich rzeźbiarzy współczesnych.W jego twórczości dopatrzyć się można zarówno elementówsztuki romańskiej, sztuki wczesnego renesansu, jak równieżpolskiej sztuki ludowej oraz inspiracji prawosławnymi ikonami.Czerpiąc z tradycji stworzył dzieło na wskroś nowoczesne,niezwykle mocno oddziaływające na współczesnego odbiorcę.Był artystą-samotnikiem, bardzo niechętnie decydował sięna organizowanie wystaw.
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010Organizatorka wycieczki Małgorzata Drewniak podziwiała zbioryAntoniego Rząsy.Nie lubił rozstawać się ze swoimi pracami. Dzięki temupowstała w Zakopanem Galeria, posiadająca w swoich zbiorachznaczącą część dorobku Antoniego Rząsy.W Galerii organizowane są wystawy czasowe, spotkaniaautorskie, seminaria, warsztaty fotograficzne oraz rzeźby w drewnie.Fundacja im. Antoniego Rząsy jest wydawcą książek i albumówpoświęconych twórczości Antoniego Rząsy, m.in. albumu„Antoni Rząsa. Prace” nagrodzonego w konkursiePTWK tytułem „Najpiękniejsza książka roku 2004”.Po wystawie oprowadzała nas żona Marcina, Magdalena,wzruszona faktem, iż przyjmuje krajan swego teścia.Sanktuarium Matki BoskiejFatimskiej na KrzeptówkachMusieliśmy je zobaczyć, uklęknąć przed ołtarzem, odmówićmodlitwę.Sanktuarium na Krzeptówkach, miejsce kultu Maryjnego,bardzo mocno związane jest też z osobą Jana Pawła II. Sanktuariumpowstało jako votum za ocalenie życia Karola Wojtyłypo zamachu 13 maja 1981 roku. Opiekę nad tym miejscemsprawują księża pallotyni, którzy od roku 1946 stali się w Polscekrzewicielami i misjonarzami kultu fatimskiego. Najstarszyelement kompleksu sakralnego na Krzeptówkach stanowiKaplica Niepokalanego Serca Maryi, wybudowana w 1951roku, w której znajduje się historyczna figura Matki Bożej Fatimskiej.Figurę otrzymał w 1961 roku ks. Stefan KardynałWyszyński od biskupa Fatimy i przekazał ją następnie do kaplicy.15 października 1961 roku, ówczesny biskup Krakowa –Karol Wojtyła dokonał poświęcenia figury i kaplicy w parku.21 października 1987 roku w Rzymie na Placu św. Piotra OjciecŚwięty Jan Paweł II koronował Statuę Matki Bożej Fatimskiej.Obok kaplicy znajduje się kościół pw. Matki Bożej Fatimskiejwzniesiony w latach 1987-1992. Świątynia zostałakonsekrowana przez Jana Pawła II 7 czerwca 1997 w czasie VIpielgrzymki do Polski. Na terenie sanktuarium wystawionoponadto dwa pomniki Jana Pawła II oraz przeniesiono tamołtarz, przy którym Jan Paweł II odprawił Mszę św. w Zakopanempod Krokwią 6 czerwca 1997. Miejsce to stało się celem41wielu pielgrzymek i centrum modlitw o beatyfikację Jana PawłaII.Na „Pêksowym Brzyzku”Cmentarz „Na pękowym Brzyzku” był kolejnym punktemwycieczki. To miejsce odwiedza każdy turysta.Pierwsza zakopiańska nekropolia nazywana jest także StarymCmentarzem lub Cmentarzem Zasłużonych. Powstaław połowie XIX w. na podarowanej przez Jana Pęksę ziemi nadCichą Wodą i Białym Potokiem. Brzyzek w góralskiej gwarzeoznacza stromy teren nad strumieniem – tak właśnie jest usytuowanycmentarz. Kiedy w 1908 r. następca Stolarczyka, proboszczKaszelewski, założył nowy cmentarz przy ul. Nowotarskiej,ten zaczęto nazywać starym. Już w okresie międzywojennymchowano tu tylko ludzi zasłużonych lub posiadającychrodzinne grobowce – Pęksów Brzyzek z wiejskiego cmentarzastał się nekropolią wyjątkową. Opiekę nad grobami sprawowałoPolskie Towarzystwo Tatrzańskie. Od 1931 r. miejsce to jestobiektem chronionym – każdy pochówek wymaga zgody wojewódzkiegokonserwatora zabytków. W czasie okupacji Niemcyzlikwidowali część cmentarza. Po wojnie jego stan nie przedstawiałsię najlepiej – porozbijane groby, spróchniałe drewnianenagrobki i krzyże. Odnowienie i doprowadzenie nekropoliido porządku kosztowało wiele wysiłku. Pęksów Brzyzek tonajcenniejsza część Zakopanego, świątynia pamięci po ludziach,którzy tworzyli legendę i rzeczywistość tego miasta.Czytając napisy nagrobne, można się zorientować, że spoczywajątu prawie wszyscy, o których napisano w przewodnikachhistorycznych, których imionami nazwano ulice i szczególnemiejsca w Tatrach.Na zabytkowym cmentarzu przylegającym do kościoła grzebanoludzi zasłużonych dla Zakopanego i Tatr. Na niewielkim,ogrodzonym kamiennym murem terenie pochowano m.in. księdzaJózefa Stolarczyka, odkrywcę Zakopanego Tytusa Chałubińskiego,przewodnika i sławnego góralskiego gawędziarzaSabałę, czyli Jana Krzeptowskiego, twórcę stylu zakopiańskiegoStanisława Witkiewicza, Władysława Orkana, KazimierzaPrzerwę-Tetmajera, Kornela Makuszyńskiego. Są też mogiłysymboliczne – Stanisława Ignacego Witkiewicza, sławnego narciarzaBronisława Czecha, założyciela TOPR-u Mariusza Zaruskiego.Warto pospacerować między nagrobkami (często wymyślniezdobionymi), wyszukując sławne nazwiska. Cmentarzszybko okazał się za mały – w 1907 r. przy ul. Nowotarskiejpowstało drugie miejsce pochówku, gdzie również nie brakujegrobów sławnych osób. Starsza od kościoła jest kaplica stojącaprzy dróżce na Pęksowy Brzyzek. Zbudował ją około 1800 r.Paweł Gąsienica. Legenda głosi, że za pieniądze od tatrzańskichzbójników.Terma Bukowina Tatrzañskabyła dla nas wielką atrakcją. Jak dzieci pluskaliśmy się w przyjemnieciepłej wodzie. Może zainteresuje naszych czytelnikówgarść informacji o tej właśnie wodzie.W roku 2004 Bukowiańskie Towarzystwo Geotermalne wykupiłood Skarbu Państwa prawa do korzystania z odwiertuoraz otrzymało koncesję na wydobycie i eksploatację wody geotermalnejz odwiertu Bukowina Tatrzańska.„Terma Bukowina Tatrzańska” korzysta z wody termalnej
42 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010nawierconej w otworze usytuowanym na północno-zachodnimzboczu Wysokiego Wierchu, w odległości około 6 km od brzeguTatr. Otwór ten był nadzorowany i udokumentowany przezspecjalistów Oddziału Karpackiego Państwowego InstytutuGeologicznego w Krakowie.Warunki krążenia oraz litologia środowiska skalnego wpływająna właściwości wody termalnej. Wody opadowe infiltrującew skały masywu tatrzańskiego migrują z prędkością od kilkudo kilkunastu metrów rocznie ku północy, zgodnie z kierunkiemzapadania warstw wodonośnych. Takie prędkości przepływuwód podziemnych skutkują różnicowaniem czasów kontaktówwody ze skałą, czego odbiciem jest chemizm wód.Woda termalna pozyskiwana z odwiertu w Bukowinie Tatrzańskiejjest typu siarczanowo-chlorkowo-wapniwo-sodowegoo mineralizacji 1,5g/dm 3 . Ze względu na specyficzną mineralizację,unikalny skład mikroelementów i pierwiastków, niskicharakter zasadowy oraz leczniczą twardość jest doskonałymśrodkiem leczniczym i rehabilitacyjnym. Ważne dla zdrowiazawarte w wodzie składniki to: sód (Na), wapń (Ca), chlor(Cl), potas (K), siarka (S), magnez (Mg) oraz chrom.W³aœciwoœci zdrowotneKąpiel w tak zmineralizowanej wodzie termalnej wpływabardzo korzystnie na organizm. Szczególnie poprawia komfortpsychiczny, obniża stres, stabilizuje system nerwowy, dziękiczemu przywraca wewnętrzny spokój i poprawia ogólnąkondycję psychofizyczną oraz chroni m.in. przed chorobamiParkinsona i Alzheimera. Eliminuje choroby serca, stabilizujetętno, leczy choroby układu krążenia, zmniejsza otyłość, a naweteliminuje bezsenność.Dodatkowo woda ta regeneruje gospodarkę hormonalnąorganizmu, znacznie poprawia przemianę materii, pomaga nabóle głowy i stawów oraz zdecydowanie przyspiesza rekonwalescencjępo zabiegach i przebytych schorzeniach.Jednym słowem regularne zażywanie kąpieli w basenachtermalnych w Bukowinie Tatrzańskiej poprawi nasze warunkipsychofizyczne, a w konsekwencji wpłynie to na nasz styli długość życia.To ważna wiadomość dla wszystkich, którzy bywają „u wód”za granicą. Nasze baseny wcale nie są gorsze. Czy nie lepiejpieniądze pozostawić w Polsce?Następnego dnia po śniadaniu wyruszyliśmy do Krakowa.Naszym celem było sanktuarium w Łagiewnikach, gdzie uczestniczyliśmywe Mszy św.Sanktuarium Mi³osierdziaBo¿ego w £agiewnikachSanktuarium mieściło się najpierw w obiekcie klasztornymZgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, który powstałw 1891 roku jako fundacja księcia A. Lubomirskiego dla dziewcząti kobiet potrzebujących głębokiej odnowy moralnej.W okresie międzywojennym w tym klasztorze żyła i zmarłas. M. Faustyna Kowalska (1905-1938), przez którą ChrystusPan przekazał Kościołowi i światu orędzie o Bożym miłosierdziu.Przybliża ono tajemnicę miłosierdzia Bożego, wzywa dozaufania Panu Bogu i postawy miłosierdzia wobec bliźnich,a także do głoszenia i wypraszania miłosierdzia Bożego dlaświata m.in. przez praktykę nowych form kultu (obraz JezusaMiłosiernego, święto Miłosierdzia, koronka do MiłosierdziaBożego i godzina Miłosierdzia).W 1943 roku krakowski spowiednik Siostry Faustynyo. J. Andrasz SI poświęcił pierwszy obraz Jezusa Miłosiernegopędzla A. Hyły, ofiarowany jako wotum za ocalenie rodzinyz wypadków wojennych, i zainicjował uroczyste nabożeństwaku czci Miłosierdzia Bożego. Obraz szybko zasłynął łaskami,dlatego z roku na rok zwiększała się liczba pielgrzymów, którzynawiedzali także grób zmarłej w opinii świętości SiostryFaustyny.Bardzo dynamiczny rozwój kultu Miłosierdzia Bożego nastąpiłpo beatyfikacji Siostry Faustyny (18 kwietnia 1993) i jejkanonizacji (30 kwietnia 2000), a także dzięki pielgrzymkomOjca Świętego Jana Pawła II do Łagiewnik (1997 i 2002). Spowodowałon rozbudowę sanktuarium, m.in. wzniesienie nowegokościoła – bazyliki, którą 17 sierpnia 2002 roku konsekrowałPiotr naszych czasów. W tym też miejscu Papież zawierzyłcały świat Miłosierdziu Bożemu.Sanktuarium w Łagiewnikach jest światowym centrum kultuMiłosierdzia Bożego dla pielgrzymów z Polski i innych krajówświata. Do głównych zadań tego miejsca – w myśl Statutu –należy duszpasterstwo pielgrzymkowe, wyrażające się głoszeniemSłowa Bożego, sprawowaniem sakramentów świętych,w szczególności Eucharystii i Pokuty, a także umożliwianieŁagiewniki. Anna Rząsa, solistka kapeli ludowej z Futomy z mężem.zyskiwania odpustów i pielęgnowanie różnych form pobożnościludowej. Od wielu lat misję głoszenia Orędzia Bożego Miłosierdziawypełniają Siostry Matki Bożej Miłosierdzia przeznieustanną modlitwę; przez słowo w formie prelekcji, wydawaniekwartalnika Orędzie Miłosierdzia, wydawnictwo Misericordia,prowadzenie korespondencji z czcicielami z różnychkrajów świata, formację apostołów Bożego Miłosierdzia w StowarzyszeniuFaustinum, oraz czyn – pomoc potrzebującymi prowadzenie Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego.Pomocą dla osób przeżywających swoje problemy służąspecjalistyczne poradnie dotyczące: trzeźwości, życia rodzinnegoi problemów religijno-moralnych. W Sanktuarium dlalicznie przybywających pielgrzymów prowadzona jest stała formacjado praktykowania miłości miłosiernej. Do tej współpracywłącza się duże grono wolontariuszy, gotowych do podjęciaróżnych form posługi oraz zespół kapłanów diecezjalnychi zakonnych, którzy pełnią całodzienną posługę miłosierdziaw konfesjonale.Po obiedzie w miłym lokalu Smocza jama wyruszyliśmy naWawel. Część uczestników zwiedzała ten piękny zabytek z przewodnikiem,kilka osób postanowiło pospacerować po ulicach
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201043STANIENOWA ŒWI¥TYNIAAutorka przed piękną fontanną na Rynku w Krakowie.miasta, gdzie na każdym kroku historia przypomina o sobie.Atmosfera rynku z Sukiennicami, Kościołem Mariackim, hejnałem,kwiaciarkami, kawiarenkami, muzyką, wielonarodowymtłumem nie znudzi się nigdy. Nigdzie tak nie smakujeherbata! Co jakiś czas przemyka bryczka zaprzężona w białekonie. Udało nam się taką zobaczyć z czarnymi pasażerami.„Koniec świata” – powiedziałby pan Popiołek z serialu „Dom”,emitowanego przed laty.Ostatnio na rynku pojawiła się piękna fontanna. Nieco rażąkramy z kiczowatymi smokami, ale to widać syndrom naszychczasów. O 17. 30 wyruszyliśmy w drogę powrotną.Wielkie brawa należą się Pani Małgosi i paniom ze Stowarzyszeniaza organizację pięknej imprezy dla wielu osób. Każdyszczegół był dograny, pogoda sprzyjała odpoczynkowi.Dobry nastrój uczestników to w dużej mierze zasługa ks.Jana Czai, który towarzyszy swym parafianom w chwilach smutku,ale i radości, zabawy. Prowadził modlitwy. Odprawiał Msześwięte. Bawił dowcipami, śpiewał zabawne piosenki. DbałKrakowski rynek rozbrzmiewa muzyką. Spotyka się artystówgrających na ludową nutę...o dyscyplinę, bo tylko dzięki temu można było zrealizować takbogaty program zwiedzania. Wspomniałam jedynie o najważniejszychpunktach wycieczki. Jestem przekonana, że będęwyrazicielem opinii wszystkich uczestników, gdy podziękujęOrganizatorom za możliwość spędzenia dwóch dni w sposóbniebanalny.Danuta HellerNa uroczystość przyjechał ks. bp Mateusz Ustrzycki.Jesienią 2008 r. podjęliśmy decyzję o budowie nowegokościoła. Od tego czasu trwają przygotowania: zbieramy pieniądze,kupujemy materiały budowlane, przygotowywane sąplany architektoniczne. Wiemy już, jak nowy kościół będziewyglądał i ta wizja uskrzydla nas do jak najszybszego rozpoczęciaprac budowlanych – mamy nadzieję, że nastąpi towiosną 2011 roku.24 października 2010 r. w Kościele Parafialnym pw. NajświętszegoSerca Jezusowego w Lecce zebraliśmy się na Mszyśw., podczas której został poświęcony krzyż na placu budowy.Liturgii przewodniczył nasz rodak z kanady ks. bp MateuszUstrzycki. Wraz z nim koncelebrowali Mszę św. naszproboszcz ks. Stanisław Kowal oraz księża pochodzący z Lecki;ks. Kazimierz Biśto i ks. Tadeusz Kocór. W uroczystościwzięli udział także księża z sąsiednich parafii, członkowieOSP w Lecce na czele ze swoim sztandarem oraz licznie zgromadzenimieszkańcy wsi i okolic. Ksiądz bp Mateusz Ustrzyckiwygłosił homilię, w której podkreślił, że kościół to nietylko budynek, ale cała wspólnota, że czeka nas wiele pracy,ale cieszy się że chcemy wybudować nową świątynię i że ciąglejest z nami myślą, modlitwą i sercem. Ks. biskup poprosił,abyśmy współpracowali z ks. proboszczem i nieustannie sięmodlili o potrzebne łaski.Po zakończonej Mszy św. udaliśmy się na plac budowy,gdzie ks. bp Mateusz poświęcił stojący tam krzyż, a następniepobłogosławił wszystkich zgromadzonych. Obecny kościółparafialny w Lecce zaczęto budować w trudnych czasachprzedwojennych. Służy on nam do tej pory – sądzimy jednak,że przyszedł właśnie czas na to, aby dać świadectwo naszejżywej wiary i wybudować nową świątynię – obszerniejszą niżdotychczasowa, abyśmy w lepszych warunkach mogli uczestniczyćw świętej liturgii.Trwając w nieustannej modlitwie o potrzebne łaski i błogosławieństwoBoże w dziele budowy, dziękujemy za pomoc wszystkimtym, którzy nas wspierają swoją dobrocią i hojnością. Zapraszamynaszych rodaków i ludzi dobrej woli do pomocy, aby naszplan wybudowania nowego kościoła mógł się urzeczywistnić.Parafia Rzymskokatolicka pw. Najświętszego Serca PanaJezusa w Lecce, Lecka 232, 36-030 Błażowa, Bank Spółdzielczyw Błażowej nr 29 9158 0001 2001 0006 9443 0001 (darowiznana rzecz parafii NSPJ w Lecce).Wioletta Rzeźnik
44 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010FINISA¯ WYSTAWY FOTOGRAFICZNEJMIECZYS£AWA A. £YPAW dniach od 5 do 8 października br. w Gminnym OśrodkuKultury w Niebylcu można było oglądać fotografie MieczysławaArkadiusza Łypa pod tytułem „Muzykanty z Futomy,20 lat Kapeli ludowej z Futomy”. W uroczystym spotkaniuzamykającym wystawę wzięli udział mieszkańcy gminyAutor z rozmówczynią.Fot. Agata Sołtyńskaalnych wystaw fotograficznych. Jest członkiem StowarzyszeniaTwórców Fotoklubu RP w Warszawie. Jest aktywnympromotorem kultury i sztuki Podkarpacia, współpracującymz kilkoma pismami regionalnymi. Autor fotografii i poezjipasjonuje się również podróżami i odkrywaniem „magicznychmiejsc”, a swoje przeżycia przelewa na papier tworząccykle utworów jak np.: Impresje z Futomy, Wiersze z Toskanii,Obrazki bieszczadzkie... W swojej twórczości wędruje on„uparcie po rozlicznych ścieżkach pamięci tych prywatnychwiodących w krąg rodziny i wspomnień z dzieciństwa oraztych prowadzących w rozległe obszary krajobrazu, historiii kultury” (cyt. sł. Anny Niewolak).Rozmowa przerywana była prezentacją wybranej twórczościpoetyckiej autora w interpretacji zaproszonych gości. Zebraniusłyszeli m.in. kompozycję: „Cień słonecznego zegara”w wykonaniu dyrektora GOK Wiktora Bochenka i „Krajobrazz kapelą” w interpretacji Kariny i Mariusza z grupy „Spojrzenie”.Recytatorzy tej grupy przedstawili utwory „W DolinieWisłoka”, „Na progu tęsknoty”, „Ars longa, vita brevis”,Goście spotkania. Od lewej: Maria Panek, Jerzy Panek, MałgorzataDrewniak i „Baby Glinickie”.Fot. Agata SołtyńskaNiebylec, goście z Futomy: sołtys wsi MałgorzataDrewniak i solista kapeli Jerzy Panekwraz z żoną, dyrektor Domu Kultury w StrzyżowieJagoda Skowron, Baby Glinickiez Glinnika oraz autor Mieczysław A. Łyp wrazz żoną Hanną Krupińską-Łyp. Podczas wieczornegospotkania uczestnicy stali się słuchaczamiprowadzonej rozmowy z autoremprezentowanych fotografii.Zebrani goście dowiedzieli się, że MieczysławA. Łyp pochodzi z Radomska, pracujejako nauczyciel akademicki CentrumPOLONUS Uniwersytetu Rzeszowskiego,jest znanym poetą, krytykiem literackim, edytoremi fotografikiem. Należy do OddziałuZwiązku Literatów Polskich w Rzeszowie, jestzałożycielem Towarzystwa Przyjaciół Rzeszowa i prezesemStowarzyszenia Artystycznego „W Dolinie Wisłoka”. Jest laureatemwielu nagród literackich, m.in. Nagrody Oddziału ZLPw Rzeszowie, dwukrotnie już „Złotego Pióra”. Posiada w swoimdorobku kilka zbiorów poetyckich i ponad 36 indywidu-Pamiątkowe zdjęcie z M.A. Łypem będzie miłym wspomnieniem udanego spotkania.„Z pól malowanych”, „W rozległych polach w zielonych widnokręgach”,„W krainie szmaragdowej tajemnicy”. BronisławaFiałkowska i Edyta Pietrasz – miejscowe poetki – zaprezentowaływiersze autora „Lipcowy arras”, „Tryptyk niebyleckiII”, „Bogini Bast”, „Nokturn przemyski”. Na koniecrozmowy autor zaprezentował swoje nowe wiersze o FryderykuChopinie. W czasie spotkania można było nabyć najnowszyzbiorek wierszy „Orbis pictus”, oczywiście z dedykacjąautora. Organizatorzy złożyli gratulację i podziękowaniaMieczysławowi A. Łypowi oraz wszystkim zebranym zaudział w tym finisażu. Nie obyło się bez pamiątkowej fotografiii kwiatów.Renata Kozdraś, GOK w NiebylcuSpotkanie z Panem Mieczysławem Arkadiuszem Łypembyło fascynujące – urzekło pięknem Jego poezji – umiłowaniempiękna przyrody, swoich korzeni – urzekło mnie umiłowanieMatki i przyjaźń do drugiego człowieka oraz zwierząt.Teresa Sierżęga Nowosad
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201045MOJE SPOJRZENIENA KADENCJÊKończy się kolejna kadencja działalności lokalnego samorządu,pora więc na krótkie podsumowanie z mojej stronynajważniejszych wydarzeń w latach 2006-2010. Tak się złożyło,że jestem pierwszą osobą która pełni funkcje zastępcy burmistrzaw naszej gminie. Pełnienie obowiazków w wymiarze1/2 etatu rozpocząłem 1 styczna 2007 r, zostały mi zleconezadania związane z pozyskiwaniem środków finansowychz programów Unii Europejskiej na projekty inwestycyjnei nie tylko. Zarówno dla mnie jak i dla pracowników UrzęduMiejskiego było to nowe wyzwanie, ponieważ Polska po razpierwszy otrzymała duże środki finansowe jako członek UE.Gmina posiadała na pewne zadania niezbędną dokumentacjęprojektową, co było podstawowym warunkiem wnioskowaniao dotację.Pierwszy wniosek został zlożony na budowę wodociąguw miejscowościach Nowy Borek, Błażowa Dolna i Błażowa,dzięki pozyskanym środkom udało się zrealizować dwa etapyinwestycji.Dużo wysiłku i zaangażowania poświęciliśmy przy wnoskuna budowę hali sportowej w Błażowej. Zdawalismy sobiesprawę z konieczności realizacji tej inwestycji. Konkurencjaw naborze była duża, ponieważ potrzeby samorządów sąogromne, wszystko jednak poszło zgodnie z planem – we wrześniu2010 r. przekazaliśmy uczniom Zespołu Szkół pięknyi funkcjonalny obiekt.W miarę ogłaszania przez Urząd Marszałkowski kolejnychnaborów byliśmy coraz bardziej doświadczeni i odnosiliśmykolejne sukcesy. Pozyskaliśmy środki na remont bu-dynku GminnegoOśrodka Kultury i ZabytkowegoDworku,Marek Ząbek.kompleksową termomodernizacjęSzkoły Podstawowej w Błażowej Dolnej i budowęboiska sportowego w Kąkolówce. Ostatnim dużym projektemjest budowa gazociągu, nie ukrywam, że jest to bardzotrudna inwestycja ze względu na specyficzne wymagania UEprzy projektach z dziedziny energetyki. Mamy podpisaną umowęi trzeba szybko brać się do pracy, ponieważ narzuconytermin jest bardzo krótki.W ostanich czterech latach udało się również pozyskać bardzoduże środki na remonty dróg gminnych, a dobra współpracaze Starostwem Powiatowym w Rzeszowie zaowocowała równieżremontami dróg powiatowych i budową mostu w Kąkolówce.Pieniądze na drogi pochodziły ze śroków budżetu państwa(środki popowodziowe i tzw. Schetynówki) i z budżetu gminy.Nowością wśród porgramów unijnych jest Program OperacyjnyKapitał Ludzki. Dzięki bardzo dobrej współpracyz dyrektorami szkół, przedszkola i nauczycielami udało namsię pozyskać środki na projekty zarówno dla przedszkolakówjak i uczniów szkół podstawowych, gimnazjum i szkoły średniej.Uczniowie mogli i nadal mogą korzystać z dodatkowychform douczania w ramach tych projektów.Uważam, że swoją funkcję i zadania przede mną stawianewypełniłem bardzo dobrze. Były to dobre 4 lata dla gminy,a co przyniesie przyszłość zobaczymy.Marek Ząbek, zastępca burmistrza BłazowejSZANOWNAREDAKCJO!Z przyjemnością czytam „Kurier Błażowski”. Pismojest różnorodne. Prezentuje bogatą problematykę. Z dużąuwaga śledzę artykuły dotyczące kultury: kiedyś sama zajmowałamsię działalnością kulturalną. Cieszy mnie fakt, że Waszepismo drukuje dużo dobrej poezji. Mnie szczególnie podobasię poezja Pana Mieczysława A. Łypa. Za sprawą jegowierszy powróciły „spotkania poetyckie pod Dębem” domojego ogrodu, no, może mniej liczne niż kiedyś. Wspólniez moją wakacyjną sąsiadką, Cybisową, wychowanką, czytałyśmy„Ogród z łasiczką”.Odtąd wszystkie koty biegające w naszych ogrodach zostałyłasiczkami, tylko dama nieobecna, ale ona przecież jestw wierszu poety.To właśnie w jego wierszach jest niezwykłe, „bogate spojrzenie”,bo wystarczyło że„Jeden kwiat oleandrazakwitł w moim ogrodzie ...”by przenieść się w przestrzeni do„...słonecznych ogrodów Capri”i przenieść w czasie gdzie„...Cecylia Galleranipije kawę w chłodnej komnaciez Władysławem Czartoryskim”i w tym fantazyjnym świecie, do którego poeta porywa swoichczytelników:„łasiczka szuka bram KrakowaPrzybiegła dola jednego kwiatu.”Bo „Diament w koronie” jest bogactwem poety, którymtak szczodrze dzieli się ze swoimi czytelnikami, To ten inny,szczególny sposób widzenia świata, który jest darem artysty.Janina Szmuc, Czarna k. Łańcuta
46 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010CONFLABUNT GLADIOS SUOSIN VOMERES WTLANCEAS SUASIN FALCES(Przekują swoje miecze na lemiesze i włócznie swoje na sierpy- z proroctwa o przyjściu Mesjasza „Księga Izajasza” 2.4)PRZEWLEK£ACHOROBA NEREKJAKO CZYNNIKRYZYKA SERCOWO-NACZYNIOWEGOU DZIECIUpośledzenie czynności nerek jestuznanym czynnikiem ryzyka sercowonaczyniowegou dorosłych. W pediatriijawne klinicznie powikłania sercowonaczyniowesą rzadko spotykane i dotycząchorych z grup ryzyka. Należą donich dzieci z przewlekłą chorobą nerek(PChN). Powikłania sercowo-naczyniowesą główną przyczyną zgonów dziecidializowanych, należą do głównych powikłańPChN w stadium 2-4.Podłożem powikłań sercowo-naczyniowychu dzieci (jak również u dorosłych)z PChN jest kardiomiopatiamocznicowa cechująca się swoistymizmianami w mięśniu sercowym orazarteriopatia mocznicowa o charakterzestwardnienia naczyń typu Moenckeberga.Do rozwoju zarówno kardiojaki arteripatii dochodzi stosunkowowcześnie i obserwowane są one jużu chorych z PChN w stadium 3 i 4. Kardiomiopatiamocznicowa cechuje sięprzerostem mięśnia sercowego z charakterystycznymrozlanym włóknieniemmiokardium oraz zwiększeniem odległościmiędzy kardiomiocytem a naczyniemwieńcowym. Prowadzi to do upośledzeniaczynności skurczowej i rozkurczowejlewej komory, które możnastwierdzić już na wczesnych etapachPChN. Zaburzenia te stopniowo nasilająsię w miarę postępu choroby i mogąujawnić się klinicznie u dzieci dializowanych.Istotne znaczenie w ujawnieniusię kardiomiopatii mocznicowej maefektywność dializoterapii oceniana zarównojako stan zatrucia mocznicowego,jak i efektywność ultrafiltracji.U osób dializowanych otrzewnowo, początkowoefektywność dializoterapiiw utrzymaniu odpowiedniej objętościpłynu zewnątrzkomórkowego jest większaniż hemodializoterapii, jednakw miarę upływu czasu następuje stopniowezmniejszenie zdolności ultrafiltracyjnychotrzewnej, które jest istotnieupośledzone po 2 latach leczenia. Powodujeto większe obciążenie objętościowei rozwój przerostu odśrodkowegolewej komory. W odróżnieniu od populacjiogólnej, u dzieci dializowanychtaki charakter przerostu rokuje gorzejniż przerost dośrodkowy.Równolegle z rozwojem kardiomioterapiimocznicowej w przebiegu PChNdochodzi do zmian w naczyniach tętniczychpolegających na pogrubieniukompleksu błona środkowa-błona wewnętrznaoraz upośledzeniu własnościelastycznych tętnic. Arteriopatia obserwowanajest już na wczesnych etapachchoroby, jednak ulega szczególnemu nasileniuw stadium 5 PChN (tzn. u dziecidializowanych).Głównymi czynnikami ryzyka kardio-i arteriopatii mocznicowej jest nadciśnienietętnicze, charakterystyczne zaburzeniamocznicowe, a szczególnie zaburzeniagospodarki wapniowo-fosforanowejz nadczynnością przytarczycyoraz w zaawansowanych stadiach choroby,upośledzona kontrola objętościpłynu zewnątrzkomórkowego i przewlekłystan przewodnienia. Należy podkreślić,że małe stężenie parathormonuzwiązane z intensywnym stosowaniempreparatów wapnia i aktywnych metabolitówwitaminy D również jest czynnikiemryzyka arteriopatii mocznicowej.U dzieci z PChN w stadium 4 i 5jedynym skutecznym leczeniem jestprzywrócenie możliwie najefektywniejszejczynności nerek.W praktyce jest to przeszczepienienerki. Wskazano, że zarówno arteriopatia,jak i kardiomiopatia ulga częściowejregresji już w pierwszym roku poprzeszczepieniu, a największe efektyobserwuje się u chorych z najbardziejzaawansowanymi zmianami. Jednak cechyarteriopatii i kardiomiopatii nadalutrzymują się u większości pacjentów.Obserwacje te są z jednej strony argumentemza jak najwcześniejszym przeszczepieniemnerki jeszcze przed okresemdializoterapii, z drugiej zaś za kwalifikowaniemdo przeszczepiania chorychz zaawansowanymi zmianamio charakterze kardio- i arteriopatiimocznicowej.Po przeszczepieniu nerki charakterpowikłań sercowo-naczyniowychulega zmianie. Jest to spowodowane narażeniemna dodatkowe czynniki związanez leczeniem immunosupresyjnym.Zmiany w układzie sercowo-naczyniowympacjentów z PChN odpowiadająw dużym stopniu przedwczesnemustarzeniu się. Ponadto zmiany naczyniowew przewlekłej mocznicy mająpodobną patogenezę do obserwowanychu osób w wieku podeszłym. Ponieważdzieci z PChN na ogół nie sąnarażone na inne czynniki ryzyka związanez trybem życia i towarzyszącymizaburzeniami metabolicznymi (otyłość,cukrzyca, nikotynizm), możliwejest prześledzenie u nich naturalnejewolucji choroby oraz opisanie mechanizmówprowadzących do postępującegozwiększenia sztywności naczyńi zwapnień zastawkowych. Głównymczynnikiem ryzyka sercowo-naczyniowegojest nadciśnienie tętnicze, któremoże towarzyszyć niektórym przewlekłymneuropatiom (np. neuropatia refleksowa).Przewlekłe glomerulopatieoraz zaburzenia metaboliczne (dyslipidemia)w przebiegu zespołu nerczycowego,tzw. neuropatia refleksowa,jest główną przyczyną nadciśnienia tętniczegodzieci przed okresem dojrzewania.Badania ostatnich dwóch dekadwykazały, że w dużej części przypadków,tzw. blizny są elementami dysplastycznejtkanki, a choroba ma charakterwrodzony i nie jest związana bezpośrednioz zakażeniem układu moczowego.Charakteryzuje się stosunkowowolnym i wieloletnim przebiegiem,istotne jest zarówno wczesne rozpoznanie,jak i rozpoczęcie odpowiedniegoleczenia. Sukces medyczny, jakim jestpoprawa wyników leczenia PChN orazdługoletnie przeżycie dzieci leczonychnerkozastępczo jest jednak wyzwaniemdla lekarzy, którzy przejmują opiekęnad młodymi dorosłymi kierowanymiz ośrodków pediatrycznych.
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201047KAMPANIA EDUKACYJNA NA RZECZ PROMOCJIZDROWIA DZIECI I M£ODZIE¯Y W POLSCERealizowany w latach 1977-2007program pierwotnej prewencji choróbukładu sercowo-naczyniowego, obejmującypopulację Finlandii, wykazał dużąskuteczność w zmniejszeniu umieralnościzarówno z przyczyn kardiologicznych,jak i ogólnych. Niespotykany dotądw historii medycyny wynik działańprofilaktycznych, tj. zmniejszenia umieralnościo 80%, spowodował przyjęcieprzez Unię Europejską w 2008 rokuEuropejskiej Deklaracji na Rzecz ZdrowiaSerca. Po raz pierwszy w tej deklaracjipodkreślono w artykule 6., ze procesmodyfikacji czynników ryzyka powinienrozpocząć się już w dzieciństwie.W Polsce do roku 2003 nie funkcjonowałyregularnie prowadzone programyedukacyjne związane z profilaktyka choróbukładu sercowo-naczyniowego skierowanedo dzieci i młodzieży. Jednakdzięki staraniom Narodowego ProgramuProfilaktyki i Leczenia Chorób UkładuSercowo-Naczyniowego POLKARD powstałprojekt pilotażowy dla szkół podstawowychi gimnazjalnych pod nazwąSzansa dla Młodego Serca (w skrócieSMS). W ramach programu pilotażowegopowstały materiały edukacyjne dlauczniów w postaci sześciu ilustrowanychrysunkami o charakterze komiksowymbroszur, portal internetowy, program multimedialnyna płycie CD dla nauczycielioraz książeczka dla rodziców. Tytuły broszurodpowiadały tematyce lekcji prowadzonychprzez nauczycieli przedszkolnych,wcześniej przez zespół fachowcównauczycieli i były zatytułowane: TajemniceTwojego Serca, Co Twoje serce kocha,a czego nie znosi?, Myślę „nie”, mówię„nie”, Czy możesz pomóc sercom całej rodziny?,Co jeść-sercowe rozterki i Jak zapobiegaćnadciśnieniu.Jednym z wyróżników projektu byłooparcie programu edukacyjnego portalinternetowy www.sms.edu.pl zawierał onzarówno ogólnodostępne strony przybliżająceinformacje związane z profilaktykąchorób sercowo-naczyniowych, jak i dostępnejedynie po załogowaniu stronyadresowane do nauczycieli oraz uczniówuczestniczących w projekcie.Nauczyciele po utworzeniu w portalukonta szkoły umożliwiali uczniomstworzenia indywidualnych anonimowychkont, a także zyskiwali możliwośćśledzenia ich postępów w zapoznawaniusię z kolejnymi zagadnieniami. Uczniowie,po pierwszym zalogowaniu się, rozwiązywalitest wiedzy i uzyskiwali dostępdo materiałów multimedialnych z tematówodpowiadających zajęciom realizowanymw szkole. Przy ich pomocy moglisamodzielnie poszerzać i utrwalać wiadomościzdobyte na lekcjach. Po zapoznaniusię z całym materiałem uzyskiwalidostęp do testu kończącego programedukacyjny.Przed rozpoczęciem zajęć edukacyjnychwszyscy uczniowie rozwiązywalizamieszczony na stronie internetowejtest wiedzy, sprawdzający ich orientacjęw tematach poruszanych później na zajęciach.Ponowny test odbywał się po zakończeniucyklu zajęć edukacyjnych.Porównanie wyników uczniów uzyskanychw obu pomiarach pozwoliło ocenićskuteczność programu.Po pozytywnej ocenie programu pilotażowegow kilku szkołach na tereniecałego kraju dalsza realizacja projektuSMS nastąpiła w ramach POLKARD-uw latach 2006-2008 i objęła łącznie 546szkól podstawowych i ponad 14 tysięcyuczniów klas piątych. Przeszkolono jednocześniena jednodniowych kursachponad tysiąc nauczycieli ze wszystkichwojewództw. SMS był realizowany główniew małych miastach poniżej 8 tysięcymieszkańców, równolegle do przeprowadzonegotam program 400 Miast.W podsumowaniu należy stwierdzić,że przeprowadzone testy po zakończeniuSMS wykazały istotną poprawę wiedzyz zakresu zapobiegania chorobomukładu sercowo-naczyniowego orazzwiększone zainteresowanie dzieci zagadnieniami,które służą wprowadzeniuich do życia własnej rodziny.Oddziaływanie poprzez dzieci na rodziców,które było jednym z celów projektu,jest również nie do przecenienia.Projekt SMS w pełni zrealizował zakładanecele, uzyskał pozytywne recenzje zestrony dzieci i nauczycieli, dlatego wydajesię, że jego realizacja powinna zostaćwdrożona we wszystkich szkołachna terenie całego kraju. Obecnie projektSMS został przekazany do MinisterstwaEdukacji Narodowej i oczekuje na dalszedecyzje dotyczące jego przyszłości.W ramach programu POLKARD MediaJunior w portalu www.graoserce.pl,który w atrakcyjny sposób zapoznawałdzieci z rolą aktywności fizycznej w zachowaniuzdrowia, można także uzyskaćwiedzę na temat żywienia, jak i innychaspektów profilaktyki kardiologicznej.ZASADY WCZESNEGO WYKRYWANIAI PREWENCJI CUKRZYCY U DZIECICukrzyca jest schorzeniem metabolicznymo wieloczynnikowej etiologii,charakteryzującym się przewlekłą hiperglikemiąz towarzyszącymi zaburzeniamigospodarki węglowodanowej, białkoweji tłuszczowej. Do zaburzeń tych prowadzidefekt wydzielania i/lub działaniainsuliny. Według obecnie obowiązującejetiologicznej klasyfikacji WHO wyróżniasię cukrzycę typu 1, cukrzycę typu 2,cukrzycę o ustalonej etiologii (w tym cukrzyceuwarunkowane genetycznie [m.in.MODY, przetrwałą cukrzycę noworodkową]oraz cukrzyce wtórne [m.in. w przebieguzapalenia trzustki, mukowiscydozy,endokrynopatii, polekowe] i cukrzycęciężarnych.Obecnie na całym świecie obserwujesię znaczne zwiększenie zapadalności nacukrzycę w populacji wieku rozwojowego.Badania prowadzone w Polsce jednoznaczniewskazują, że problem ten dotyczyrównież populacji naszego kraju.U dzieci i młodzieży rasy kaukaskiejdominuje cukrzyca typu 1. W ciągu ostatnich25 lat zapadalność na ten typ cukrzycywzrosła w Polsce 4-krotnie.Obecnie nieznane są czynniki inicjująceproces autoimmunologiczny prowadzącydo destrukcji komórek beta wysp
48 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010Langerhansa trzustki i w efekcie do niedoboruinsuliny. Branych jest pod uwagęwiele czynników środowiskowych, jednakżedotychczas nie udowodniono bezpośredniegozwiązku z żadnym z nich.Z tego powodu trudno jest prowadzićprewencję pierwotną cukrzycy typu 1.Wraz z narastającą częstością występowanianadwagi i otyłości oraz zmniejszającąsię aktywnością fizyczną, corazczęściej wśród dzieci i młodzieży obserwujesię rozwój insulinooporności, którawraz z postępującym zaburzeniem sekrecjiinsuliny może prowadzić do zaburzeńtolerancji glukozy oraz cukrzycy typu 2.W Polsce również coraz częściej rozpoznajesię ten typ cukrzycy w populacjiwieku rozwojowego.Hipoteza akceleratora oraz hipotezaprzeładowania zakładają, że insulinoopornośćmoże być jednym z czynnikówinicjujących procesy prowadzące do destrukcjikomórek beta i przyczyniać siędo rozwoju cukrzycy typu 1. Wyniki badańwłasnych wskazują, że u znacznegoodsetka dzieci z cukrzycą typu 1 występujeinsulinooporność w znacznej mierzeindukowana nadmiarem masy ciałaoraz małą aktywnością fizyczną. Należyrównież pamiętać, że insulinoopornośćprzyczynia się do rozwoju powikłań mikro-imikronaczyniowych u chorych nacukrzycę niezależnie od typu choroby.Te obserwacje epidemiologiczne i klinicznewskazują na konieczność wdrożeniadziałań profilaktycznych mającychna celu utrzymanie prawidłowej masyciała oraz odpowiedniej aktywności fizycznej.Bardzo istotne z punktu widzeniaefektywności profilaktyki jest inicjowaniejej jeszcze w okresie przedszkolnym.Działanie te powinny obejmowaćnie tylko dzieci, ale również ich rodziny.Model życia rodziców jest bardzo częstokopiowany przez ich potomstwo i manajwiększą siłę oddziaływania. Szczególnąuwagę należy zwrócić na dzieciz małą i dużą masą urodzeniową, bowiemsą one bardziej narażone na wystąpieniecukrzycy.W celu szybkiego rozpoznania cukrzycyszczególnie ważne jest uwrażliwienielekarzy pierwszego kontaktu na objawykliniczne choroby: wzmożone pragnienie,wielomocz, utrata masy ciała,osłabienie oraz pojawianie się zmian ropnychna skórze i zmian zapalnych narządówmoczowo-płciowych. U dzieciz szybko postępującą destrukcją komórekbeta, w ciągu kilku dni, a nawet kilkudziesięciugodzin może rozwinąć sięciężka kwasica ketonowa. Powikłanie tostanowi zagrożenie dla zdrowia i życiapacjenta. Z tego powodu każdy lekarzmający pod swoją opieką dzieci i młodzieżpowinien pamiętać, że cukrzycamoże występować nawet u jego najmłodszychpodopiecznych. W przypadku występowaniau pacjentów charakterystycznychobjawów cukrzycy konieczne jestjak najszybsze zbadanie poziomu stężeniaglukozy we krwi. Pomiar glikemii naglukometrze, który powinien być dostępnyw każdej poradni, może pomóc lekarzowiw weryfikacji rozpoznania, ale niemoże jej całkowicie potwierdzić lub wykluczyć.Jedynym badaniem, które pozwalana rozpoznanie bądź wykluczeniecukrzycy, jest pomiar stężenia glukozyw osoczu krwi żylnej dokonany metodamilaboratoryjnymi. U pacjenta zgłaszającegoobjawy kliniczne cukrzycy należyjak najszybciej oznaczyć glikemię przygodną,czyli wykonać badanie niezależnieod pory doby i czasu ostatnio spożytegoposiłku. Wynik badań >200 mg/dlpozwala na rozpoznanie cukrzycy.W przypadku uzyskania wyniku niższegonależy oznaczyć glikemię na czczo.Jeżeli poziom 2-krotnie wyniesie >126mg/dl, rozpoznaje się cukrzycę. Jeśli jedenz wyników glikemii na czczo wynosi100-125 mg/dl, należy wykonać doustnytest tolerancji glukozy.U pacjentów z zaburzeniami gospodarkiwęglowodanowej lub cukrzycą typu2 często nie obserwuje się żadnych objawówklinicznych. Zgodnie z aktualnymizaleceniami Polskiego Towarzystwa Diabetologicznegonależy prowadzić aktywnymonitoring u dzieci z grup ryzyka, czylidzieci otyłych, obarczonych dodatnimwywiadem rodzinnym w kierunku cukrzycy,u pacjentów z cechami insulinooporności,nadciśnieniem tętniczym czyzaburzeniami lipidowymi. U osób tychpowinno się raz na dwa lata wykonywaćdoustny test tolerancji glukozy. W przypadkustwierdzenia nieprawidłowej glikemiina czczo lub nieprawidłowej tolerancjiglukozy, badania należy przeprowadzaćco roku, wdrażając leczenie zachowawczemające na celu poprawęwrażliwości na insulinę.Wszystkie dzieci z rozpoznaną cukrzycąoraz z zaburzeniami tolerancjiglukozy, którym towarzyszą dodatkoweschorzenia, powinny być kierowane podstałą opieką specjalistycznych poradnidiabetologicznych. Poradnia powinnazapewniać im możliwość wdrożenia nowoczesnegoleczenia cukrzycy oraz przeprowadzeniaodpowiednich badań diagnostycznych.Dzięki postępom badańgenetycznych udało się bowiem wyodrębnići ustalić podłoże molekularne cukrzycmonogenowych. Uważa się, że cukrzycemonogenowe występują u ok.3-5% dzieci z cukrzycą. Pacjenci ci często,w zależności od rozpoznania, wymagająmodyfikacji sposobu terapii. Ścisławspółpraca lekarza pierwszego kontaktu(pediatry, lekarza rodzinnego) orazdiabetologa jest podstawą prawidłowegoleczenia dzieci chorych na cukrzycę.Specjalista pediatrii lek. med.Józef M. FranusGWIAZDA TRZECHKRÓLIZ Dalekiego Wschodupiaskami pustyni,jadą trzej królowiebardzo już znużeni.Od miasta do miastaw słonecznej spiekocie,rozpytują wszędzieo królewskie Dziecię.Nikt jednak im wskazaćnie potrafi drogi:w pałacach Go nie ma,bo to król ubogi.Zawierzyli przetogwieździe nad Betlejem,ona im stajenkęwskazała promieniem.Emilia BerndsenGWIAZDAŚwieciła gwiazda na niebiesrebrna i staroświecka.Świeciła wigilijnie,każdy ją zna od dziecka.Zwisały z niej z wysokadługie, błyszczące promienie,a każdy promień – to byłojedno świąteczne życzenie.I przyszli – nie magowiejuż trochę podstarzali –lecz wiejscy kolędnicy,zwyczajni chłopcy mali.Chwycili w garść promienie,trzymając z całej siły.I teraz w tym rzecz cała,by się życzenia spełniły.Leopold Staff
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201049PODSTAWOWE ZASADY PRAWID£OWEGO¯YWIENIA DZIECIZasady prawidłowego żywienia dzieciniewiele różnią się od zasad prawidłowegożywienia osób dorosłych, opracowanychw Instytucie Żywnościi Żywienia. Niektóre z tych zaleceńw rozwojowym okresie życia nabierająjednak nieco innego znaczenia. Przestrzeganieich już w dzieciństwie jest nietylko istotnym warunkiem zdrowiaw tym czasie, ale też kształtuje właściwenawyki żywieniowe, które powinny byćstosowane przez całe życie. Profilaktykamiażdżycy poprzez racjonalizacjęstylu życia powinna zaczynać się w wiekurozwojowym, ponieważ ta chorobadyskretnie rozwija się już do drugiej dekadyżycia.1. Dbaj o różnorodność spożywanychproduktówNie ma produktu spożywczego, któryby zawierał wszystkie niezbędneskładniki odżywcze w wystarczającychilościach. Dlatego mało urozmaiconepożywienie może być przyczyną niedoborówpokarmowych. Codziennie należyspożywać produkty zbożowe, mleczne,wysokobiałkowe (ryby, drób, chudemięso lub nasiona roślin strączkowych),warzywa i owoce, a także niewielką ilośćtłuszczów roślinnych.2. Strzeż się nadwagi i otyłości,bądź aktywny ruchowoNadwaga i otyłość leży u podłoża zespołumetabolicznego, do któregonależą przede wszystkim zaburzenia gospodarkiwęglowodanowej, lipidowejoraz nadciśnienie tętnicze. W zapobieganiutym zaburzeniom kluczową rolęodgrywa zbilansowanie spożycia energii,co można uzyskać poprzez ograniczeniejej spożycia i zwiększenie wydatkowania.Aktywność fizyczna, poza korzystnymwpływem na profil lipidowy,krzepliwość krwi, ciśnienie tętnicze,zwiększa także wrażliwość tkanek nainsulinę, przez co jest bardzo skutecznąmetodą zapobiegania cukrzycy typu 2.W ostatnich dekadach zalecenie tonabiera u dzieci i młodzieży bardzo dużegoznaczenia ze względu na szybkorosnącą epidemię otyłości w tej grupiewiekowej.3. Produkty zbożowe powinny byćdla Ciebie głównym źródłem kaloriiProdukty zbożowe są podstawowymźródłem węglowodanów złożonych,które powinny być głównym źródłemenergii w diecie. Dostarczają ponadtodużych ilości witaminy B1, niacyny,magnezu, żelaza, cynku, błonnika pokarmowego,a także znaczącej ilości białka.Pieczywo razowe jest zdecydowaniebogatsze w błonnik i mikroskładniki niżpieczywo białe. Ta różnica może byćnawet 2-krotna. Należy więc wybieraćchleb pełnoziarnisty, graham, ograniczyćspożycie chleba białego, a bułkispożywać tylko sporadycznie. Bardzowartościowe są również płatki owsianei grube kasze, takie jak kasza gryczana.Produkty zbożowe trzeba spożywaćw takiej ilości, by utrzymać masę ciałana prawidłowym poziomie.4. Spożywaj codziennie 2-4 dużeszklanki chudego mleka. Mleko możnazastąpić jogurtem, kefirem, a częściowotakże seremMleko jest w diecie podstawowymźródłem wapnia. Odpowiednie spożycietego pierwiastka, zwłaszcza w rozwojowymokresie życia, jest jedną z najważniejszychmetod zapobiegania osteoporozie.Kluczowa rolę w jej profilaktyceodgrywa bowiem osiągnięciew młodym wieku optymalnej szczytowejmasy kostnej. Dwie duże szklankimleka lub napojów mlecznych (jogurt,kefir) u młodszych dzieci (do 9. rokużycia) i 3-4 u starszych (od 10. rokużycia), spożywane codziennie, prawiecałkowicie pokrywają zapotrzebowaniena ten składnik.Mleko i jego przetwory są równieżdrobnym źródłem wysokowartościowegobiałka, a także witaminy B2 i B12.Zaleca się spożywanie chudych produktówmlecznych, bowiem cechujący siędużą zawartością nasyconych kwasówtłuszczowych (NKT) tłuszcz mlecznysprzyja rozwojowi miażdżycy tętnic. Poukończeniu 2. roku życia zaleca się spożywaniemleka o niskiej zawartościtłuszczu. Należy pamiętać, że żółte sery,oprócz dużej ilości NKT, dostarczajątakże dużo soli.5. Mięso spożywaj z umiaremMięso zajmuje ważne miejscew żywieniu, gdyż jest dobrym źródłembardzo wartościowego białka, witaminyB2, niacyny, cynku, a przede wszystkimłatwo przyswajalnego żelaza. Niedobórżelaza jest najczęstszą przyczynąniedokrwistości. Pomimo wielu zaletproduktów mięsnych, trzeba jednakpodkreślić, że należy unikać spożywaniadużych ilości, zwłaszcza tłustychgatunków, z powodu dużej zawartościNKT.Zamiast mięsa 2-3 razy w tygodniunależy spożywać ryby. Preferowane sąryby morskie, zawierające kwasy tłuszczowen -3, które odgrywają ważną rolęw profilaktyce chorób układu krążenia,schorzeń alergicznych, a ponadto wydająsię odgrywać istotną rolę w rozwojufunkcji poznawczych u dzieci. Dużymproblemem jest jednak często występującechemiczne zanieczyszczenie rybmorskich, zwłaszcza śledzi i łososi pochodzącychz Bałtyku. Słuszne wydajesię więc unikanie spożywania tych właśnieryb przez dzieci i młodzież.Polecane są ponadto nasiona roślinstrączkowych -źródło wartościowegobiałka i wielu innych ważnych składnikówpokarmowych.6. Spożywaj codziennie dużo warzywi owocówDuża ilość warzyw i owoców zapewniapokrycie zapotrzebowania na witaminęC, karotenoidy, foliany, składnikimineralne i błonnik. Ta grupa produktówdostarcza także dużej ilości flawonoidów.Witaminom i flawonoidomzawartym w warzywach i owocach przypisujesię działanie przeciwmiażdżycowei przeciwnowotworowe. WitaminaC poprawia przyswajanie żelaza. Ponadtopotas występujący obficie w warzywachi owocach obniża ciśnienie krwi.Błonnik w nich zawarty nie tylko zapobiegazaparciom, ale także obniża stężeniecholesterolu w surowicy i poprawiatolerancję glukozy. Zapobiega takżepowstawaniu nowotworów jelita grubego.Warzywa i owoce najlepiej jest spożywaćw postaci surowej. Zdrowe są równieżmrożone, a także soki warzywnei owocowe.7. Ograniczaj spożycie tłuszczów,w szczególności zwierzęcych, a takżeproduktów zawierających dużo cholesterolui izomery trans nienasyconychkwasów tłuszczowych
50 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010Ograniczenie spożycia NKT zawartychw tłuszczach zwierzęcych, produktówobfitujących w cholesterol, a takżew izomery trans nienasyconych kwasówtłuszczowych, jest nieodzownym warunkiemprofilaktyki miażdżycy. NKT podnosząstężenie cholesterolu LDL w surowicyi zwiększają krzepliwość krwi.Produkty obfitujące w cholesterol(przede wszystkim podroby i jaja) równieżzwiększają stężenie cholesteroluLDL. Izomery trans zwiększają stężeniecholesterolu LDL i zmniejszają stężeniecholesterolu HDL w surowicy,a ponadto zwiększają oporność tkanekna insulinę i sprzyjają brzusznej dystrybucjitkanki tłuszczowej.Duże ilości NKT znajdują się w maśle,smalcu, a także w tłustym mięsie,tłustych wędlinach, tłustych produktachmlecznych, śmietanie, ciastkach, czekoladzie,kremach, lodach, chipsach. Należyunikać spożywania tych produktów.Przygotowując mięso do spożycia, powinnosię oddzielić widoczny tłuszcz.Do smarowania pieczywa najlepiej jestużywać niewielkiej ilości miękkiej margaryny.Dotyczy to także dzieci. Twardemargaryny mogą zawierać znaczące ilościizomerów trans. Należy ponadtounikać spożywania potraw typu „fastfood”, takich jak hamburgery, frytki,pizza, jak również zup w proszku, chipsów,a także przemysłowych wyrobówcukierniczych. Zawierają bowiem dużeilości tłuszczu zazwyczaj obfitującegow izomery trans. Ze względu na wysokązawartość cholesterolu nie należy jeśćwięcej niż 2-3 jajek tygodniowo.Spośród różnych technik kulinarnychgodne polecenia jest gotowaniei pieczenie bez tłuszczu. Do gotowania,duszenia, czy ewentualnie smażeniapotraw, polecany jest olej rzepakowy –tzn. olej typu kujawski czy uniwersalnylub oliwa z oliwek. Zawierają one dużeilości jednonienasyconych kwasówtłuszczowych, względnie odpornychutlenianie pod wpływem podwyższonychtemperatur. Oleje słonecznikowy,kukurydziany i sojowy, ze względu nadużą łatwość utleniania podczas obróbkitermicznej, powinny być spożywanetylko na surowo, np. jako dodatek dosurówek czy sałatek. Do tego celu możebyć także wykorzystywany olej rzepakowy.8. Zachowaj umiar w spożyciu cukrui słodyczyUnikanie cukru i słodyczy chroniprzed próchnicą i ułatwia utrzymanienależnej masy ciała. Cukier nie dostarczażadnych niezbędnych składnikówodżywczych, a jako bogate źródło energiiwypiera z jadłospisu produkty zawierającete składniki. Trzeba także pamiętać,że wyroby cukiernicze dostarczajązazwyczaj dużych ilości tłuszczy, zazwyczajzawierającego dużo NKT, a gotowewyroby cukiernicze także izomerówtrans.Należy podkreślić, że istotnym źródłemcukru w żywieniu wielu dzieci sąnapoje typu cola i słodzone soki owocowe.Dlatego ich spożycie powinno byćograniczone do 9. roku życia.9. Ograniczaj spożycie soliSól podnosi ciśnienie krwi u wieluosób. Należy więc rezygnować z dosalaniapotraw przed spożyciem i ograniczaćdodawanie soli w czasie gotowania.Należy wziąć pod uwagę, że dużosoli znajduje się w gotowych produktach,takich jak wędliny, sery i pieczywo, wartopodkreślić, że biała sól jest jednak podstawowymźródłem jodu. Do przyrządzaniapotraw nie należy więc stosowaćsoli kamiennej (niejodowanej) ani słonychmieszanek przyprawowych.10. Nie pij alkoholu!O ile u osób dorosłych, które niemają do tego przeciwwskazań, spożycieumiarkowanych ilości alkoholu jest dopuszczalne,u dzieci alkohol powinienbyć całkowicie wykluczony ze względuna skutki psychospołeczne, bardzo dużeryzyko wypadków i uzależnienia od alkoholuw późniejszym okresie życia.Lek. med. Józef M. FranusGrand Duché de LuxembourgKRAJ WINEM I MLEKIEM P£YN¥CY/miodu też dostatek/Nigdy nie myślałam, aby kiedykolwiekzwiedzić Księstwo Luksemburg,położone na granicy Belgii, Francjii Niemiec. Moje projekty podróży nieocierały się o te strony. W Belgii, Holandiii Danii byłam, dosyć dawno i krótko.Nic więc nie wskazywało, że wybioręsię w tamte strony.Zaczęło się od Charteru 2010w Strzyżowie, czyli corocznego SpotkaniaEuropejskich Gmin Wiejskich, którezgromadziło 136 przedstawicieli 26.krajów europejskich. Podziwiam nadalorganizatorów tego ogromnego udanegoprzedsięwzięcia dla miasta i kraju.Poproszono, abym przyjęła małżeństwowłaśnie z Luksemburga.Dla mnie kraj raczej nieznany, francuskiegonie znam ani warunków tampanujących, francuską kuchnię stosujęsporadycznie w postaci zupy cebulowej,czy rybnej.…Moi goście okazali się osobami kulturalnymi,ciekawymi świata i naszychwarunków, stosującymi się do wszystkichnaszych sugestii. Z zawodu byli nauczycielami,od niedawna na emeryturze.Pan André dodatkowo pełni funkcjęviceburmistrzaTroisevierges.Z Krakowa ściągnęłam córkę dokonwersacji, bo trudno gotować, podawaći dyskutować, a jeszcze trzeba pokazaćokolice.Dyskusja była w języku angielskim,który to język moi goście znali doskonale/oprócz luksemburskiego, francuskiegoi niemieckiego, tylko pozazdrościć/.Goście przyjęli kuchnię polską z dużymuznaniem.Podawałam lekkie mięsa z sosem,dużo jarzyn, surówek, czyste zupy nabazie bulionu. Tym sposobem może zyskaliśmysympatię? A może długimidyskusjami, starając się porównywać historięobu naszych krajów i sytuacjęobecną? Polubiliśmy się i jeszcze przedodjazdem z Charteru dostaliśmy od naszychgości zobowiązujące zaproszeniedo odwiedzenia Luksemburga i Ichdomu w Troisevierges. Długo trwałynamysły, bo upały dokuczały po wielkiejpowodzi. Lato 2010 roku było nieprzewidywalne.Pod koniec sierpnia zdecydowałam.Jedziemy. I to była najlepsza decyzja.Wyjechałyśmy z córką autobusemz Rzeszowa, jadącym do samego Luksemburga,ale ponad 24 godziny! Tobyło trudne, mimo przystanków na tra-
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201051sie i koniecznych przesiadek w Katowicachi Frankfurcie.Obejrzałyśmy sobie z okien autokaruPolskę do granicy niemieckieji Niemcy te dawne wschodnie i zachodnie.Krajobraz podobny do polskiego,jednak inne rozmieszczenie miast i wsi.Wieś jest skupiona w jednym miejscu,nie ma oddalonych domów po górkachi pod lasami, jak to jest w naszymkraju.Łagodnie pofalowane wzgórza przeznaczonepod uprawy, hodowlę bydła,albo pod szeroko tu uprawianą winorośl.Wszystko wykorzystane, zagospodarowane.Zdecydowany brak nieużytkówi dziko rosnących chwastów.Drogi szybkiego ruchu dobre, doskonaleoznakowane, nawet kierowca jadącypo raz pierwszy przez Niemcy dojedziewszędzie bez trudu. Szybkość naautostradach nie jest obłędna, jak nasprzestrzegano, 100 km/h średnio.Można wolniej!Luksemburg osiągnęliśmy o 10.30rano 29.09.10 w środę.Nasi punktualni gospodarze czekalijuż na Placu de la Gare w stolicy krajuo nazwie Luksemburg. Aby nie powtarzaćnazwy państwa i stolicy, luksemburczycystolicę nazywają krótko„city”. Stolica przywitała nas pogodnymspokojem i wytworną elegancją. Widocznybrak pośpiechu, ruch odbywa sięłagodnie, ulice szerokie, ludzie przechodząwolno, nawet na przejściach dlapieszych. Tu przechodzień na pasach toświętość i ktoś nietykalny. Od rana zapełnionekawiarnie i ogródki przed lokalami.Z Luksemburga kierujemy się doTroisevierges, czyli na północ w stronęBelgii jakieś 65 km od stolicy. PogodaWidok na zabytkową część stolicy.wymarzona, słońce zalewa okolicznewzgórza po zebranych plonach, lasy zielenieją,dzielą wzgórza kolorem, tworzączmienny krajobraz. Większość lasówzawdzięcza ten kraj samemu Napoleonowi/Kiedyś Luksemburg był podwpływem Francji/. Napoleon kazał sadzićlasy, aby jego wojska nie prażyły sięw słońcu, po marszu miały gdzie odpocząći nie były tak widoczne z daleka.Mądry wódz dbał o swoją armię, mimoże wzrostu był raczej niewielkiego.Nie wzrost czyni wodza! Wysokie,piękne drzewa zapewne pamiętają Napoleonai luksemburczycy także.Podziwiam idealne 4 pasmowe drogiszybkiego ruchu, na których ruch znikomy.Asfalt jakby położony wczoraj, najlepszegogatunku, bez śladu zabrudzeń,łat kładzionych na dziury! Jak to możliwe,aby drogi były tak dopracowane,pobocza oznaczone linią ciągłą i idealnieutwardzone, żadnych śmieci, buteleki papierów! Tylko równo przystrzyżonatrawa. Jak to możliwe, jak to jest?Z panią Margot i Andre zwiedzamy umocnienia obronne.Jestem zdumiona. Przejechałam setkikilometrów w USA, w różnych stanach,w innych krajach Europy, ale zawszeznalazłam nieco śmieci na poboczu, jakieśroboty drogowe, jakiś objazd, trochębłotka.Nie było to częste, ale było! A tu nic,nie ma błędu ani uchybienia.Zaczynam się czujnie rozglądać.Domy zadbane, wokół domów ogrody,brak ogrodzeń /i bez tego własność toświętość/, na wzgórzach blisko drógogrodzone pastwiska i różne rasy krów.Zdumiona krzyczę „O, so many cows!”Każda rasa osobno. Biało-beżowaosobno, biało-czarna osobno, czerwonaosobno. Żartuję, te osobne hodowlesą po to, aby nie mieszać czarnego mlekaz czerwonym! Ale jestem zdziwionataką ilością rasowego bydła, bo w naszychokolicach krówki już prawie nieuświadczy, nie mówiąc o hodowlach!Hodowle są mięsne i mleczne. Dlamnie ważne, że wszystkie krówki są czyste,a nawozu na trawie ani śladu! Każdywłaściciel czyści pastwiska? To dlamnie novum, tego do tej pory nie widziałam.Krówki przebywają na wolnympowietrzu od maja do października! Sątłuste zadbane i chyba zadowolone, dojonetakże automatycznie i uprzedniomyte dokładnie. Jestem pod wrażeniem,bo lubię obecność tych potulnych zwierząt.Nikt przy nich nie zaznał głoduw czasach nieodległych jeszcze, kiedykrówka była w każdym polskim gospodarstwiepodstawą wyżywienia rodziny.Mijamy pięknie położone miasteczkaz czerwonymi dachami, mosty podobnedo rzymskich akweduktów, wznoszącesię wysoko ponad dolinami, a podnimi osiedla, głębokie jary, rzeki, lasy.Udało się w tak różnorodnym, trudnymterenie /jedziemy przez Ardeny/ popro-
52 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010wadzić autostrady na wysokich wiaduktachlub tunelami pod niewysokimiwzgórzami.Wszystko po to, by autostrada biegłarówno, omijała wzgórza i głębokierozpadliny terenu, często z odkrytymibazaltowymi ścianami skał.Na oddalonych od osiedli wzgórzachkręcą niezmordowanie skrzydłamiogromne wiatrownie produkujące prąd.Wiatru tu pod dostatkiem, wiatr od Belgii,czyli od morza jest codziennie. Jeślinie ma wiatru, mieszkańcy dziwią się„co się stało, że wiatru niema?”. Wiatrjest fragmentem krajobrazu w Luksemburgu.Nie jest to dokuczliwy wicher,ale wiatr dość energiczny i prawie codzienny.Oglądając pierwszy raz z okien samochoduten niewielki kraj, rozżaliłamNowoczesny gmach filharmonii i opery.się mocno na moim krajem – Polską.Rozrywani przez wieki rozbiorami,gnębieni wojnami, komunistycznymimodelami życia jesteśmy nadal na końcuEuropy, chociaż zmiany są ogromne.Może za 30 lat/ jak mądrze pójdzie/osiągniemy taki poziom życia i poziommyślenia dla dobra kraju i ludzi, jak tojest w Luksemburgu. Następne dni tylkopotwierdziły moje odczucia.Po godzinie jazdy jesteśmy u celuczyli w bajkowo pięknym, zadbanymTroisevierges, w domu naszych gospodarzy.Mieszkają nieco poza miastem,wśródjednorodzinnych, eleganckichdomów z przemyślnie zaprojektowanymiogrodami, w ciszy i łagodnościokolicznych wzgórz. Uderza cisza,szczególnie niespotykana w Strzyżowie,przy ul. Słowackiego, gdzie z trudemdaje się żyć, wśród całodobowego hałasuciężkich samochodów i spalin. Ciszaw Troisevierges aż w „uszach dzwoni”i sprawia ogromną ulgę i komfort. Nawetciszej rozmawiamy, czując podświadomie,że tej ciszy zakłócać nie należy.Dom naszych gospodarzy PaństwaMargot i André przestronny, przyjaznyw ukwieconym ogrodzie. Na parapetachdużych okien skrzynki z kwiatami w kolorachflagi narodowej Luksemburgaczyli czerwone, białe i niebieskie kwiatyw każdej. Piękny, patriotyczny akcent,duma z własnego kraju.Mamy dwie sypialnie do dyspozycji,osobną łazienkę, pokój komputerowy,pokoik z lodówką i napojami i całepiętro do dyspozycji dla dwóch osób/jestem z córką/. W pierwszy dzień po24 godzinnej podróży /1600 km i licznepostoje/ wypoczywamy. Późnym popołudniemudajemy się zwiedzić cichei nadzwyczajnie czyste i zadbane wszczegółach Troisevierges.Ruch samochodowy niewielki, prawieżaden, pieszych nie ma.Popołudnia spędza się z rodziną,w salonach o ogromnych oknach zupełniebez firanek jak w Holandii. W centrummiasta duży, zbudowany z kamieniaXIII wieczny kościół, pod wezwaniemTrzech Dziewic zamęczonychw Rzymie chrześcijanek, stąd nazwamiasta TROISEVIERGE, pieczołowiciezadbane kamieniczki, chodniki, idealnieczyste wystawy sklepowe i cenyprzyprawiające nas o zawrót głowy. Jedynymankament dla nas w tym kraju.Pobyt mamy zaplanowany w najdrobniejszychszczegółach. Nasi gospodarzepoświęcili cały swój czas, abyw ciągu 4 dni pokazać jak najwięcej.Stolica – LUKSEMBURG26.08.10. w czwartek, po bardzo obfitymw smakołyki i pytania śniadaniuwyjeżdżamy samochodem do oddalonejok.5 km stacji kolejowej. Miasto Troiseviergesliczy tylko 5 tys. mieszkańców,ale ze stacji kolejowej można dojechaćszybkim pociągiem w kilka minut doBelgii, a w 3 godziny do samego Paryża!Imponujące! Do stolicy Luksemburgaw 1 godzinę.Samochód, jak wiele innych, zostawiamyna obszernym parkingu. Wieleosób dojeżdża do pracy pociągiem doBrukseli, lub do stolicy Luksemburga,a samochodem ze stacji wraca do domu.Wygodne, bezpieczne i proste.Stacja kolejowa jak z filmu sciencefiction.Marmur i szkło idealnie czyste,z dodatkiem niklowych obramowań.Chce się kupić bilet na takiej stacji.Automaty przy peronie ułatwiająskasowanie biletów. Bilet jest nadal ważnyna autobusową komunikację w stolicy!Wprost genialne i ułatwiające życie.Takimi szczegółami zaskakuje mnieLuksemburg.Pociąg podjeżdża nie dosyć, że cichoto jeszcze punktualnie. Podobniejak w Wiedniu dyskretnie wysuwa sięażurowy stopień, aby pasażer nie musiałuważać na przerwę między peronema następnym stopniem. Też dla wygodypasażera.Wagon drugiej klasy kremowy na zewnątrzz nutką czerwonych obramowań,wewnątrz czysty jakby przed chwiląuprano go dokładnie, a do płukania dodanosubtelnego zapachu. Fotele welurowew świeżym błękitnym kolorze jaknowe, granatowa wykładzina na podłodzeidealnie czysta. Wszyscy jesteśmyw obuwiu mimo to! Szyby czyste do przesady.W każdym wagonie elektronicznainformacja jakie będziemy mijać stacje,godzina, kilometry do przebycia etc.W dodatku ten niby zwyczajny pociągjedzie tak cicho i równo, że z powodzeniemmożna pisać na stoliku, /bezznanego mi huku i chybotania/, bo toryosadzono na betonowych wspornikachzapewne równo. Trasa do „city” prowadziprzez wysokie, długie wiadukty zawieszonenad dolinami rzek, nawet nadosiedlami, co z okien pociągu jest niezwyklewidokowe, czy z perspektywyosiedli, tego nie wiem.Na torowiskach ani jednego chwastuani trawy samosiejki. Tylko granitowytłuczeń. Dbałość o wszystko nadzwyczajnai logiczna. Żal wysiadać z takiegoprzyjaznego pociągu. Podróż komfortowa,niezwykle wygodna jak z reklamy„Jesteś tego warta”! Tak by mogłobyć wszędzie.Stolica „city” przyjmuje nas pogodnymniebem i zawsze tu obecnym wia-
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201053ca głosować musi!W tym od dawna demokratycznymkrajukażde wybory są obowiązkowe!Grozi surowa kara zanieuczestniczenie w wyborachtak samorządowychjak i parlamentarnych!Kara wynosi 1000 Euro, więc jestdotkliwa.Zastanawiam się, czy u nas nie udałobysię wprowadzić obowiązku wyborów.Przecież to nie zaprzecza demokracji,wręcz ją wspomaga!Naprzeciw siedziby premiera okazałypomnik Wielkiej Księżnej Charlotty,która po II wojnie św. ratowała kraji ludzi przed ubóstwem, pomagała w odbudowiezniszczonego i wielokrotniebombardowanego Luksemburga, prowadziławiele misji dyplomatycznych.Luksemburg był okupowany przezNiemców i srogo obchodzono się z patriotami.Wielu rozstrzelano.trem. Białe obłoki gonią po niebie, wiatrprzywołuje drobny deszcz, aby za chwilęznów było pogodnie. Niezwykłazmienność pogody kilka razy w ciągudnia. Nic to dla zwiedzających, którychróżnojęzyczny, barwny tłum wypełniaulice. Wchodzimy powoli w nastrój dużegomiasta, w rzadko spotykaną łagodność,brak gonitwy ludzi, samochodówi zakorkowanych ulic.Wszystko odbywa się płynniei łagodnie. Niezwykle bogate wystawysklepowe, asortyment towarów niespotykanyu nas i wielka, elegancka klasykaodzieży i obuwia w najlepszych gatunkach.Klasyka, o której u nas zapomnianozupełnie. Popatrzeć można, kupićtrudniej.Miłe zaskoczenie spotyka mnie nawystawie jubilera. Eksponowane tamprecjoza przyciągają wzrok. Moją uwagęzwraca czarny fortepian wielkościśredniej książki z zegarkiem znanejmarki. Jest rok Chopinowski. FortepianStylowe kamienice – ulica w Luksemburgu.Luksemburg-city jest miastem starymi zabytkowym. Powstało ok.X wiekun.e. wokół zamku hrabiów Luksemburg.Prawa miejskie w 1244 roku.Oryginalnie położona stolica Luksemburga,bo w głębi bazaltowych skałjak w okrągłej niecce. Dookoła wystająceskały, ulice, budynki i piękne platformywidokowe. W dole rzeka, malownicze,strome skały wkomponowanew miasto, umocnienia obronne sprzedwieków i urzekające widoki. Mnóstwopięknych, gotyckich kościołów, jako żekatolicyzm jest tu religią dominującą.87 % ludności jest katolikami, podobniejak w Polsce. Religia i obyczaje katolickiestanowiły dla nas bardzo ważnąpłaszczyznę porozumienia.Most kolejowy dwupasmowy przy wjeździe do stolicy.Czysty i przestronny wagon kolejowy szybkiego pociągu.to futerał dla cennego zegarka. Podpisano„Chopin” Limited Edition. Czujęsię Polką zawsze, teraz szczególnie.Jesteśmy pod doskonałą opieką naszychgospodarzy. pokazują nam najważniejszemiejsca w stolicy, siedzibę premierarządu, zupełnie niestrzeżoną nazewnątrz. Można podejść do samegowejścia i nikt nie zatrzymuje.Pytam, gdzie jest ochrona? „Nie potrzebaochrony, nasz premier Jean–Claude Junker jest bardzo lubiany, pełniswą funkcję od 19 lat bez przerwy,wybierany zgodnie przez dwie partie polityczne– socjalistów i chrześcijańskichdemokratów. Jest mądrym politykiem,dba o swój kraj, zabiega o pozycję Luksemburgai wszyscy sązadowoleni”.Zadziwiającemocno! I zapewnezostaniewybranyna następnąkadencję!Każdy wybor-Jest także duży kult Maryjny. OpiekunkąLuksemburga – stolicy i krajujest Madonna w sukni indygo, przepięknafigurka czczona w największejkatedrze miasta, która nosi nazwę TheCathedral of Our Lady, czyli KatedraNaszej Pani. Gotycki, oszczędny w wystroju,ale potężny wielkością kościół górujenad innymi. Fale zwiedzającychwchodzą i wychodzą.Pojedynczy turyści zagłębiają sięw modlitwie medytacyjnej.
54 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010W przedsionku kościoła możnaprzeczytać całą historię Luksemburga.Nawet to, że stacjonował tu sam JuliuszCezar ze swoim wojskiem od 58 -50 roku p.n.e. Zachowało się w legendziesłynne zdanie Juliusza Cezara o tymkraju „przez 9 miesięcy pada, przez3 miesiące zima, a kobiety niezbyt atrakcyjne”.Więc się wycofał.Z tym nie mogę się zgodzić. Na ulicachmnóstwo pięknych i zgrabnychdziewczyn, a obie córki naszych gospodarzyniezwykle urodziwe, radosne przyjaznei wykształcone. Każdy w Luksemburgumówi co najmniej trzema językami:luksemburskim, francuskim, niemieckima dodatkowo angielskim.Zasadą w tym kraju jest, aby mówićw języku najbardziej bliskim. Częstomożna spotkać sytuację, że jedna osobamówi po francusku, druga odpowiadapo niemiecku, angielsku lub luksemburskui obie się doskonale rozumieją.Język luksemburski jest mieszaniną językafrancuskiego i niemieckiego. Jesttwardszy w wymowie i nieco inaczej akcentowanyniż francuski.Znajomość tych kilku języków jestwynikiem nauczania w szkołach odpierwszej klasy. To takie naturalne jaktutejszy wiatr od strony Belgii czy Holandii.trzeba znać języki sąsiadów, bokraj mały, ale niezależny.Urocze restauracje w cieniu plantów.Całą stolicę zwiedzamy piętrowymautobusem z platformą widokową,gdzie dodano nam słuchawki, którymipłynie informacja w kilku językach dowyboru.Jedziemy ulicami „city”odkrytym,piętrowym autokarem jak w New Yorkui chłoniemy wiadomości o tym mieście.Stolica nie jest miastem dużym. Liczyokoło 85 tysięcy mieszkańców. Jestniezwykle zadbana, z wieloma cennymizabytkami i nowoczesnymi gmachamiambasad, teatrów, nowoczesnej opery.W stolicy zbudowały swoje siedzibynajpotężniejsze banki światowe. Nowoczesnegmachy firmują się nazwami.Dają też potężny dochód miastu.Kilkadziesiąt banków jeden obok drugiegorobi wrażenie. Dodam, że wielez nich ma swoje przedstawicielstwa wPolsce.Dzielnicebanków, ambasad,secesyjnych,zabytkowychkamienic,nowoczesnychosiedli i dużozieleni, placówzabaw, trawnikówdo wypoczynkuw parkach.Tu możnarozłożyć kocczy leżak i wypocząćpoddrzewami, biegać,bawić sięz dziećmi.Kilometryżywej trawy i drzew i ani jednego skrawkapapieru czy niedopałka papierosa. Zato w kolorze żywej zieleni stoją koszena śmieci, w równym rzędzie co 10 metrów,każdy wyposażony w równie zielonyplastikowy worek idealnie czysty,założony przed chwilą. To chyba całatajemnica niezwykłego porządku na ulicach.Nawyk wpojony od dziecka i obecnośćtysięcy czystych koszy na śmiecie!Takie niby proste, ale czy u nas wykonalne?Na koniec całodziennej wycieczkiZegarek „Chopin” Limited Edition na wystawie w Luksemburgu.po „city”zwiedzamy jeszcze stare, zabytkowemury obronne, skąd mamy przepięknywidok na położone w dole miasto.Mnie i córce cały czas towarzysząnasi gospodarze przemili i uczynni, zgadującyw lot nasze życzenia, odpowiadającyna nasze niezliczone pytania.Jakże podziwiam ich cierpliwość i ochotę,aby nam wszystko opowiedzieć i pokazać.Towarzyszy nam w „city” młodszacórka państwaM.iA. – prześliczna i przyjazna Joann.Spotyka nas następna niespodzianka.Zatrzymujemy się przy płaskorzeźbie– portrecie Roberta Schumana, którystworzył ideę Uni Europejskiej, Europybez konfliktów zbrojnych, Europypokoju!Odkrywam, że Robert Schumanurodził się właśnie w Luksemburgu-city,chociaż Jego rodzice byli z Lotaryngii.Bardzo ucieszyła mnie ta informacja, bozdążyłam już polubić Luksemburgi Jego mieszkańców. Rozmawiającz Joann stwierdziłam, że do tej poryżaden dziennikarz o tym nie napisał.Na co Joann rezolutnie stwierdziła:„To Ty musisz o tym powiedzieć !”. Powiem,ale tylko czytelnikom prasy lokalnej,że Robert Schuman był luksemburczykiemz urodzenia, darzył wielkąsympatią ten mały kraj.Ten wielki polityk francuski /był premieremFrancji/ i przewodniczącymParlamentu Europejskiego. Na pewnobył człowiekiem wielkiego umysłu i ser-
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201055ca, bo kościół katolicki od 2004 rokurozpoczął proces beatyfikacyjny RobertaSchumana!Zwiedzamy kilka kościołów, alew jednym z nich widzę naturalnej wielkościfigurę św. Michała, w stroju przypominającymrzymskiego żołnierza, alemiecz ognisty w prawej ręce i pokonanysmok ten sam. Poczułam tę bliskośćkatolickiej tradycji. Obraz Strzyżowai Jego patrona Św. Michała wrócił domnie błyskawicznie, wzruszenie pozostało.Kościół był pod wezwaniem Św.Michała.Na ulicy słońce i ciepło. Młode wolontariuszkiw żółtych koszulkachz uśmiechem udzielają każdej informacjii pomagają znaleźć drogę.Mamy swoich przewodników kompetentnych,którzy spacerkiem przezLuksemburgUstrój polityczny – monarchia konstytucyjnaGłowa państwa – Wielki KsiążęHenrykPremier rządu – Jean Claude Junkeri 12 ministrów /w tym 4 kobiety/Powierzchnia – 2 586 km 2Liczba ludności – 497 538Gęstość zaludnienia – 181 os./km 2Religie – Katolicy 87 %, inne 13 %Stolica – LuksemburgJęzyki – luksemburski, francuski,niemiecki, używany też angielskiPKB – 46 51 miliardów dolarówPKB per capita – 77 600 dolarówWaluta – EuroPrzynależność do organizacji:ONZ, MFW, Rada Eurpy, IBRD,UE, WHO, WTO, NATO, OECDpiękne miasto prowadzą nas do znanejim restauracji na pyszny obiad z niezwyklepachnącym winem, typu rizling.Wino podaje się do każdego posiłku, jestto tradycją kraju znanego z tysięcy hektarówmalowniczych winnic i produkcjibardzo aromatycznych win.Idąc przez „city” podziwiam mnogośćkawiarni na wolnym powietrzu,pod malowniczymi platanami, na każdymplacu czy wolnej przestrzeni. Możnatu spożyć dobry wytworny obiad, czyszybki posiłek, posiedzieć przy lamcewina, spotkać wielu znajomych. Prawiewszystkie miejsca zajęte.Ludzie są swobodni, łagodni, słychaćnaturalny śmiech. Obserwuję nienagannemaniery tak gości jak i obsługi.Nawet kora opadająca bez końca z platanów,/z czym miałam kłopot kołodomu w USA/, tutaj jest tak dyskretnieusuwana, że wszędzie nienaganna czystośći estetyka. Kelner zjawia się natychmiast.Do Troisevierges wracamy także pociągiem,nieco zmęczeni, ale bardzoszczęśliwi i pełni wrażeń. Duża stacjaw stolicy nie jest skomplikowana dlapodróżnych. Informacja jasna i prosta.Jest późne popołudnie, bardzo wieleosób wraca z pracy do mniejszych miast,ale tłoku nie ma, każdy ma miejsce siedzące.Bilety mamy powrotne, rozmawiamy,podsumowując wrażenia, wsłuchujemysię w różnojęzyczny gwar języków:francuskiego, luksemburskiego, belgijskiego,niemieckiego i naszego angielskiego.Wchodzi uśmiechnięty konduktorw idealnie białej koszuli z naszywkami,kontroluje się jednak bilety. Rozmawiapo luksembursku, niewiele z tego wiemy.Okazuje się, że wsiedliśmy do klasyI pociągu jadącego do Belgii, a bilety sąna klasę II. Boję się, że będzie afera, kara,spisywanie danych, mandat, dopłatai same nieprzyjemności. Czekam na najgorszez ogromnym lękiem.Konduktor nie przestając się uśmiechaćinformuje pana André, że niemamy biletów na klasę I, o czym terazdopiero wiemy, ale są jeszcze wolnemiejsca, możemy spokojnie jechać dalej,nie musimy się przesiadać, bo nicsię nie stało! Wielkie nieba! To tak teżmożna postąpić?! Łagodnie, z całymszacunkiem i logiką chwili? Pociąguprzecież nie ubędzie, wszyscy siedzą,sprawy nie ma!Życząc nam miłej podróży konduktoroddala się z tym samym uśmiechem!Nie okazał przewagi, racji, władzy. Nienakrzyczał, nie ukarał mandatem!A przecież mógł, miał prawo! I z niczegonie skorzystał! Tak można żyć, taktrzeba żyć. To jeden z wielu przykładówwysokiej, życzliwej kultury urzędowejw Luksemburgu. „Aż chce się płakać”jak śpiewa Bukartyk.c.d.n.W następnym numerze zwiedzanieVianden, Schengen i miast z biegiemrzek Sury i Mozeli.Zdzisława Górska19.09.2010.PÊDwciąż patrzę – odchłań źrenicpochłania łąki, polaw zielonym tchnieniu wioseni w bieli nagość zima szczęścia odprysk łapię- kamyk spod kopyt koniai często smutek ważę- szukając go wśród winkiedy pod powiekamijuż zniknie świtu zamysłi dotknę tajemnicyi muszę dzień zostawićto życie nadal hojnei świat zniecierpliwionypogonią razem naprzódjak konie rozpędzoneZdzisława Górska29.05.2001.PUSTKACzemu mnie prześladuje pustkagniazd bocianichPrzecież wrócą na pewnoi dadzą nadziejęAle teraz wiatr na nich łkadrewnianą nutępatyczanych złudzeń w zimowązawiejęWszystko liściem opada nazbytkolorowymlecz nie uciszy myślii pożaru powiekNawet deszcz – łez oceangdy spłynie po tobieNie zasłoni tej pustkigdy odejdzie człowiekZdzisława Górska10.10.2007.SPROSTOWANIE dotyczące programu„Wykorzystaj swoją szansę”Realizator projektu: Gmina Błażowa,Plac Jana Pawła II 1, 36-030Błażowa, tel.: 17 2297 119, www.blazowa.it..pl,e-mail: blazowa@blazowa.itl.pl.Biuro Projektu: p.12, GimnazjumPubliczne im. Anny Jenke w Błażowej,Plac im. ks. Adolfa Kowala 1,36-030 Błażowa, tel. 17 2297 171,www.wykorzystajszanse.blazowa.net,e-mail: gimblaz@gmail.com
56 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010Drzewiej w okresie świąt Bożego Narodzenia z jasełkowymprzedstawieniem chadzała po domach nieletnia i niecoprzerośnięta młodzież. Nazywano ich kolędnikami. Niekiedybyły to dość liczne grupy, bo i ważnych wykonawców biblijnychpostaci było niemało: Matka Boska z Dzieciątkiem,św. Józef, Anioł, Herod, Śmierć, Diabeł, Żyd i Dziad. Rolatego ostatniego była szczególnie istotna. Kiedy główni wykonawcyodgrywali w ludowej interpretacji betlejemskie wydarzeniaod Narodzenia Pańskiego do śmierci Heroda („Terazbędzie Żyd tańcował, bo diabeł króla pochował”), Dziad pertraktowałz gospodarzami szczegóły poczęstunku albo innychgratyfikacji.Nieco odmienny charakter miało chodzenie z życzeniamina Nowy Rok. Nieletnia młodzież z przewagą chłopcóww niewielkich grupkach odwiedzała co zasobniejsze domy,wypowiadając chaotycznie, czasem na jednym tchu, życzenia:„…na szczęście, na zdrowie na ten Nowy Rok”. Tylkowyjątkowo recytowano ciąg dalszy: „…żeby się wam rodziłapszenica jak groch i bulwy jak pniaki, a bób jak chodaki”.Nowolotnicy, bo tak nazywano przychodzących w Nowy Rokz życzeniami, obdarowywani byli specjalnie na tę okazję wypiekanymiszczodrakami. Były to małe chlebki (nie bułki),stanowiące dla biedniejszych nowolotników atrakcyjny dar.W niektórych domach dawano pieniądze. Były to monetyo niskich nominałach (przed wojną 5–10 groszy), ale dla wieluniezwykle cenne. Chłopcy mieli w tych sprawach dobrywywiad i bywało, że odwiedzali z życzeniami tylko te domy,w których dawano pieniądze, a omijali te ze szczodrakami.Grupa kolędnicza śpiewała kolędy i pastorałki, którychtreść często dostosowywano do okoliczności. Z czasów mojegodzieciństw zapamiętałem fragmenty wspominanej jeszczeprzez najstarszych wtedy mieszkańców takiej „kolędy”. Z jejwydrukowaną wersją spotkałem się znacznie później. Z przymrużeniemoka można by rzecz, że jej treść jest bardzo podniosła.Szczególnie ważna jest ostatnia zwrotka. Jest w niejpokorna rezygnacja. „Może kolędę (tzn. jakiś datek, poczęstunek)dziś dostaniemy; Jak nam nie dadzą, to odejdziemy”. Alejest też nieco buńczuczna pogróżka: „I będziemy rozgłaszali,że nam skąpcy nic nie dali”.A oto zapis tej pochodzącej sprzed niespełna dwóch wieków„kolędy” (pierwodruk: M.M. Mioduszewski, Śpiewnikkościelny, czyli pieśni nabożne z melodiami, Kraków 1838):Pójdziemy, bracia…Pójdziemy, bracia, w drogę z wieczora,Wstąpimy najprzód do tego dwora.Będziemy śpiewali wszędzieO tak wesołej kolędzie.Hej kolęda, kolęda!A nie żałujmy swojej ochotyZaśpiewać Panu, stojąc przed wroty.Wykrzyknijcie, wielcy, mali,Żeby nam co prędzej dali.Hej kolęda, kolęda!Zagraj ty, bracie, najprzód na lirze,A wy mu inni, pomóżcie szczerze.Dalej i ty na fujarze,Potem który na czym może.Hej kolęda, kolęda!Może kolędę dziś dostaniemy;Jak nam nie dadzą, to odejdziemyI będziemy rozgłaszali,Że nam skąpcy nic nie dali…Hej kolęda, kolęda!Stanisław DrewniakPROMOCJA KSI¥¯KI ZDZIS£AWY GÓRSKIEJ„PRZYL¥DKI MOJEJ NADZIEI”15 października 2010 r. w rzeszowskim klubie KARTONw Rzeszowie miała miejsce miła uroczystość – promocja książkiznanej strzyżowianki Zdzisławy Górskiej „Przylądki mojejnadziei”. Prowadziła ją Marta Pelinko – poetka, autorkaopowiadań oraz powieści, krytyk literacki, aktywny członekrzeszowskiego oddziału Związku Literatów Polskich, obecniejego prezes. Przybyli członkowie Związku Literatów Polskich:Mieczysław A. Łyp, Adam Decowski, Jerzy Nawrocki.Przybyła Jadwiga Kupiszewska, poetka i animator kultury.UniwersytetRzeszowski reprezentowała dr Hanna Krupińska-Łypwraz z mężem Mieczysławem. Na widowni zasiadładyrektor GOK w Strzyżowie Jagoda Skowron i dyrektorMiejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej w Błażowej.Na scenie przy stole ozdobionym świecami i jesiennymibukietami zasiadły uczennice IX LO w Rzeszowie prezentującewiersze poetki.O książce „Przylądki mojej nadziei” mówiła dr HannaKrupińska-Łyp. Zdzisława Górska napisała we wstępie: Wy-Artystka podzieliła się z widownią swoimi artystycznymi przemyśleniami.
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201057dając książkę „Przylądki mojej nadziei” chciałam połączyć echaprzeszłości wyjazdów „za chlebem” zapamiętane z opowiadańrodzinnych z moimi wspomnieniami, obrazami z dzieciństwa,młodości i dorosłości. Chciałam także połączyć bez upiększeńZdzisława Górska otrzymała wiele pięknych kwiatów. Na zdj.z Mieczysławem A. Łypem.Danuta Heller podziwia jesienną dekorację.dwa światy rozdzielone Atlantykiem, rodzinnie związane ze sobądo dziś. Dr H. Krupińska-Łyp zwróciła uwagę na fakt, że ZdzisławaGórska jest artystką o ogromnych możliwościach i ciekawejosobowości. Pisze poezję, sprawnie posługuje się prozą,jest świetnym krytykiem literackim. Jak twierdzi MieczysławA. Łyp: Zdzisława Górska to rzadko spotykany talent prozatorskii artystka o ciepłym, pozytywnym stosunku do człowiekai świata. (…) (Mieczysław A. Łyp „Z poezją i muzyką”, „GazetaUniwersytecka”, styczeń-luty 2008, nr 1 (49).Mieczysław A. Łyp odczytał „List do Zdzisławy Górskiej”,wiersz własnego autorstwa.List do Zdzisławy GórskiejChcę się uratować z mojego dzieciństwachcę też uratować parę innych osóbale dziś oni tacy inni zmienieniobcy prawie nieobecniwchodzą w deszcz w rozmazane ulice snytylko Andrzejprawdziwie tęskni za tamtym chłodem BrzezinyW Rzeszowie 20 czerwca 2010 rokuwczesne wiśnie od Górskiej ze Strzyżowaw słodkiej zalewie pamięci może życzliwościranią moje podniebienie tamtym Radomskiemtamtą ulicą ulicą Narutowiczaprzechodzącą w sady na BartodziejachW tych sadach krzątają się i kosztują życiejak ostre antonówki słodko-gorzkie klapsywuj Piotr Kanafa jego brat Władekmoja matka ojciec ja i rodzeństwaWszyscy jak na starej fotografii:eleganccy piękni i młodziBlask białości płatków wiśniułożony wzdłuż karnego szpaleru płotkówprzez kępy drzew pojedyncze gałęzielekkie powiewy jasnozielonego wiatrudługo mąciły w głowie moje pierwsze snyZdzisławoDziurawiec ze wzgórz Kąkolówkipo tamtym słonecznym lipcu 2009 rokucieszy intensywną rudością van GoghaTwoje wiśnie pachną sadami RadomskaNareszcie przemówiła gwiazda wieczoru Zdzisława Górska.Odniosła się do promowanej książki, przeczytała kilkaswych wierszy, podzieliła się refleksjami z widownią, któragłównie po to przyszła do klubu.Jako że robię od 2006 r. wspólnie z Zespołem Szkół. spotkaniaautorskie w formie benefisów (w 2008 r. ZdzisławaGórska była naszą benefisantką), miałabym nieco uwag codo organizacji samego spotkania. W klubie KARTON odniosłamwrażenie, że gwiazdą wieczoru był stół, ustawiony nascenie niczym na weselu. Bardzo podobał mi się natomiastjarzębinowy zagajnik jako element jesiennej dekoracji.Danuta HellerOd lewej – Danuta Heller, Zdzisława Górska, Mieczysław A. Łyp,Hanna Krupińska-Łyp, Dorota Wadiak.DOŒWIADCZENIEDoświadczenie – to dar niebaMasz, gdy ci już nie trzeba.Jan Sztaudynger
58 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010Pod rozwagę nowym władzom gminy BłażowaBEZPAÑSKIE, PARAFIALNE CZY GMINNE?Po 18 latach pora nadać Muzeum Społecznemu Ziemi Błażowskiej status miejskiej (gminnej) placówki kulturytoryskich Hotelu Lambert – by w Polsceniepodległej wrócić do kraju i dodzisiaj wzmacniać tożsamość Polakóww krakowskiej placówce imienia tegorodu.Ambicją Krakowa i Warszawy jakokolejnych stolic, metropolii wojewódzkich,w tym Rzeszowa, miast powiatowych,w tym Jasła, Brzozowa, Sanoka,Ustrzyk, Leska… większości gmin, wieluwsi i szkół jest posiadanie placówekmuzealnych. Podnoszą one bowiem ichrangę historyczną i kulturalną. Świadczątakże o prestiżu władz, ich horyzontachmenedżerskich i kulturowych. Równieżo etapach rozwoju regionu czy środowiska,pokazują dokonania wybitnych rodaków,z których dumni są sąsiedzii władze. Powszechnym jest przekonanie,że wizyty w muzeach stanowią najlepszaformę edukacji dla turysty i przypadkowegokulturalnego wędrowca.Ileż to ciekawych tradycji gminy błażowskiej– serca Doliny Strugu odeszłoz kwitkiem spod drzwi Domu Parafialnego,zmylonych okazałym szyldem„MUZEUM SPOŁECZNE”.Ważna jest kulturotwórcza, patriotycznai społeczna droga powstawaniawspomnianych placówek, bez względuna ich wielkość i rangę. Początek im bowiemdały prywatne darowizny jako wyrazratowania dawnej tradycji bliskiejsercu, a idącej w zapomnienie. Fundatorzyrekonstrukcji nieistniejącychobiektów muzealnych, jak np. GrzegorzWoźniak, fundator regionalnego strojudawnego mieszkańca dla muzeum błażowskiego,też mają poczesne miejscew powiększaniu zbiorów każdego rodzajuplacówek muzealnych.Muzeum Społeczne Ziemi Błażowskiej mieści się w Domu Parafialnym.BEZPAÑSKIE, PARA-FIALNE CZY GMINNE…b³a¿owskie muzeum?Z roku na rok rośnie na świecie, równieżw państwach unijnych jak i w Polscezainteresowanie dziedzictwem narodowymi jego ochroną jako głównączęścią składową kultury 1 . Różnorodnemedia przybliżają nam cele wieloletnichprzygotowań i działalności wieluobiektów tego typu o znaczeniu ogólnoświatowymi narodowym. Należą donich m.in. muzea narodowe poszczególnychpaństw jak Muzeum Aleksandryjskie,Człowieka w Paryżu, Egipskie –w Kairze, Polskie w USA, Muzea Watykańskie,warszawskie – Fryderyka Chopina,Historii Polski, Powstania Warszawskiego…2W każdym państwie na świecie bezwzględu na wyznanie i narodowość obywatelichronione są ich korzenie i tradycje.Są one liczącym się czynnikiemprocesu edukacji pokoleń i kształtowaniaich tożsamości. W światowych trendachratowania i ochrony dziedzictwanarodowego Polska nie pozostaje w tyle.Niedawno obchodziliśmy dwóchsetleciemuzealnictwa, któremu początekdała Izabella Czartoryska. Gdy zaborcywymazywali Polskę z mapy Europy, pamiątkipo chlubnej działalności Polakóww świecie i w kraju znajdowały miejscew Puławach. W czasie kataklizmówwojennych XVIII- XIX w. znalazłyschronienie w paryskiej rezydencji Czar-Jest na świecie takie bezpańskie muzeum,powstałe z przywiązania do rodzinnejziemi! Oto jego historia.W 1992 r. grupa inteligencji spośródstarszego pokolenia błażowiaków podjęłamój apel ratowania śladów przeszłościz prawie 600- letnich dziejów Błażowej,o których pisałam 3 .Na początek przyszłego muzeumprzekazałam ponad sto pamiątek – m.in.meble, obrazy, dokumenty, książki, fotografie,części warsztatu tkackiego, serwisówporcelanowych i szklanych,sprzęty i narzędzia gospodarskie…Również, szczególnie dla mnie drogiepamiątki związane z bł. ks. BronisławemMarkiewiczem. Razem z innymi entuzjastamipowstania muzeum biegaliśmypo domach miasta, Dolnej i Górnej Błażowej,Wilczaka i pozostałych przysiółków,by pozyskać eksponaty do przyszłychzbiorów. Przyjmowano nas przyjaźnieprzekazując stare ciekawe pamiąt-1Źródła naukowe do hasła kultura zaliczają takie dziedziny jak: wytwory i czynności danego narodu łącznie z wzorami myślenia i zachowaniadające poczucie identyfikacji w stosunku do innych, historię kultury i dziedzictwa narodowego, literaturę, sztuki plastyczne i muzykę. Korelatamiczyli nośnikami kultury są oświata, nauka i technika.2Nowa Encyklopedia Powszechna PWN, Warszawa 1996, t. IV, s. 341-355. Wykaz placówek muzealnych na świecie, w tym w Polsce.3Rena Brzęk-Piszczowa, Błażowa niegdyś i dzisiaj, Rzeszów 1978
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201059ki życia codziennego minionychpokoleń.Pierwszą muzealną ekspozycjęzorganizowała AlicjaBudyka – ówczesna dyrektorGminnego Ośrodka Kultury.Gospodarze gminy J. Wyskiel(burmistrz) i S. Kruczek(przewodniczący Rady Miejskiej)zapewnili fundusze nakonsultację zbiorów przezmuzealników z Rzeszowa.Opiekę nad rozrastającasię ekspozycją przeniesionądo Domu Parafialnego przejęłoTowarzystwo MiłośnikówZiemi Błażowskiej. Kolejnewładze (burmistrz S. Bęben,sekretarz F. Płaza) i ks. dziekanA. Kowal wspierali muzealnąekspozycję na parafialnymstrychu.Przypadkowe zakupy, jakpółki sklepowe, z których ginęłyeksponaty bliskie sercuzwiedzających, styropian nasufit, linoleum na cementowąposadzkę… nie zapewniałyjej profesjonalnych potrzebi perspektyw rozwoju.Społeczny charakter opiekinad liczącym ponad 500 eksponatówmuzeum bez odpowiedzialnościwobec około100 darczyńców i środowiskawygodny był i jest od 18lat dla władzy. Szczególniebezpłatna gościna w DomuParafialnym. Mimo wielokrotnychustaleń, m. in. nauroczystości 16-lecia nieczynnegomuzeum nie załatwionoformalnego użyczeniaod parafii pomieszczeńdla zbiorów. Ta prosta formalnośćwprowadziłaby jużdawno eksponaty pod zarządgminy, zapewniając funduszena ich uzupełnienie i rozwójplacówki. Obecne istnieniemuzeum oznajmia mieszkańcommiasta, okolicznychwsi i turystom jedynie szyld na DomuParafialnym – MUZEUM SPOŁECZ-NE.Zaniedbano też możliwość pozyskaniafinansów na rozbudowę muzeumze środków unijnych. Ciekawe zbioryz różnych dziedzin życia Błażowej niezostały też formalnie przekazane podopiekę GOK-u, mimo że pracuje tamWnętrze mieszkalne z przełomu XIX i XX w.Widok na pomieszczenia muzeum.współtwórca miejscowego muzealnictwa.Mimo to jego kadra na poleceniewładz przed większymi uroczystościamilub wizytami znacznych gości (m.in.biskupa, ministrów, posłów) społecznieporządkuje i czyści liczącą 300 mkw. ekspozycję. Przed jubileuszami550 – i 570-lecia Błażowej również brałamudział w czynnościach przygoto-wywania i uzupełnianiazbiorów przyjeżdżającz Warszawy każdorazowo nakilka dni. Ważnym wkłademGOK-u w jubileuszowe obchodyBłażowej była wystawaw muzeum dwudziestuportretów wybitnych błażowiakówwykonanych społecznieprzez Alicję Budykę,sercem oddaną ratowaniuprzeszłości... Odnotować teżnależy pozyskanie przezZ. Nowaka funduszy gminnychpo wielu latach zabiegówna zakup warsztatutkackiego. Od XVII w. stanowiłon podstawowe wyposażeniekażdego domu jakoźródło dochodów i dla własnychpotrzeb. Szkoda, że zaniechanoprzed laty remontuII piętra GOK-u i przeniesieniatam zbiorów.Obecna odnowa Domu Kulturypomija potrzeby muzeumjako ewentualnego nowegolokum. Narastającą od18 lat sprawę charakteru bezpańskichbogatych muzealnychzbiorów w Błażowejmogą rozwiązać decyzje nowychwładz miasta i gminyBłażowa. Wzorem wymienionychwcześniej miast należypowołać muzeum jakokolejną samodzielną placówkękultury w mieście,obok Miejsko-Gminnej BibliotekiPublicznej i GOK.Propozycje statusu muzeum,zakres czynności dlakustosza opracowane są oddawna przez twórców i organizatorówmuzealnych zbiorów.W imieniu tej grupy społeczników,darczyńców, środowiskai swoim własnymwyrażam nadzieję, że wkrótcebezpańska placówka zyskagospodarza, będzie się rozwijaći służyć wszystkim pokoleniom,a szczególnie młodzieży.Rena Brzęk-Piszczowabłażowianka z Warszawy,dr nauk humanistycznych,inicjatorka i współorganizatorkaMuzeum Społecznego
60 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010OPOWIEŒCI WIGILIJNEW górze grudniowe kantyczkirozsypane rozrzucone naoszronionych napiętych liniach niebaW 40. ROCZNICÊŒMIERCIJULIANA PRZYBOSIAW kręgu zaśnieżonych drzewżółte sikorki rozgadane wróbleszukają sytości i dziobią białość zimyZimowy zmierzch odnajdujezielone gałązki i zapisuje głos ojcaw gwarze wigilijnego wieczoruw coraz bielszym i coraz bardziejmroźnie skrzypiącym śnieguMatka rozrzuca blask świeczeki wnosi rozświetloną Gwiazdę NadzieiBrat z kolegą jak młodzi malarzelutownicą rozkładają koloryCyna skwierczy mocnym pięknym cynobremChoinka zanurzona w wołaniai skargi zimowego wiatru- jarzy światłem baśniopowiada las migoce dziecięcymi snamizłotymi skrzydłami aniołów białymi gwiazdkami siostryW zapachu jałowcowego dymudojrzewają kolędywieczór usypia zaspy dzieciństwaRzeszów, 2010 r.Mieczysław A. ŁypW ZAPACHUWIGILIJNEJ CHOINKI IIChciałbym wejść do tamtego pokojui poczuć się jak w głębokim lesieZobaczyć w oknie zielone nieba nachylenieczerwone jabłka zanurzone w białości wieczorui anioły z lutniami beztrosko grającew złocistej poświacie wigilijnego zmierzchuOd lewej M.A. Łyp, A. Decowski, J. Nawrocki, J. Ataman-Gąsiewiczi M. Chaduch.6.10.2010 r. odbyły się w Zespole Szkół w Gwoźnicy Górnejuroczystości z okazji 40. rocznicy śmierci patrona szkołyJuliana Przybosia, połączone z pasowaniem uczniów klas Iszkoły podstawowej.Głównym punktem obchodów była część artystyczna przygotowanaprzez uczniów klasy III gimnazjum pod opiekąAnny Borkowskiej (nauczyciela języka polskiego w ZS). Uroczystośćuświetnili swoją obecnością członkowie Związku LiteratówPolskich w Rzeszowie: Janina Ataman-Gąsiewicz,Jerzy Nawrocki, Mieczysław A. Łyp i Adam Decowski. Zaprezentowalioni uczniom swoje wybrane utwory oraz podzielilisię refleksjami na temat życia i twórczości JulianaPrzybosia. Wychowankowie szkoły z zainteresowaniem wysłuchaliwystąpienia poetów, a niektórzy z nich zostali obdarowanitomikami utworów szanownych gości. Goście z OddziałuZLP, młodzież szkolna i przewodniczący komitetu rodzicielskiegoPiotr Kozdraś zapalili znicze i złożyli kwiatyna grobie poety.Anna BorkowskaGOK w NiebylcuChciałbym jeszcze raz wejść do tamtego pokojui poczuć gałązek pachnącą gęstwinęZobaczyć choć przez mgłę owal drogich twarzyNiech wróci do mnietamto światło blask i świat całyptaki pola brzezinysad w śnieguGdzie Gwiazda? Gdzie Mędrcy?Kto dziś przyniesie nadzieję?Mieczysław A. ŁypRzeszów, 2010 r.Przy grobie J. Przybosia.
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201061Zbiory muzealne z Izby Pamięci Szkoły Podstawowej im. Armii Krajowej w Błażowej Dolnejtrafią na wystawę do Muzeum Historycznego m. st. Warszawy„CUDZE CHWALICIE,SWEGO NIE ZNACIE”Od lewej – Janusz Maciołek, dr Maria Kotańska, Paweł Krzysztofiak.Ks. Michał Pilipiec.Eksponaty związane z ks. Michałem Pilipcem z Izby PamięciSzkoły Podstawowej im. Armii Krajowej w BłażowejDolnej znajdą się na wystawie w Muzeum Ordynariatu PolowegoWojska Polskiego, które jest oddziałem Muzeum HistorycznegoMiasta Stołecznego Warszawy.W dniu 4 października do szkoły przybyli dr Maria Kotańskai Paweł Krzysztofiak – pracownicy Muzeum – z prośbąo przekazanie w depozyt na rok pamiątek związanych z ks.Michałem Pilipcem. Na wystawę trafią m.in. ołtarzyk polowy,dwa numery konspiracyjnego pisma „Na Posterunku”i portret fotograficzny ks. Michała Pilipca.Siedziba Muzeum mieści się na Rynku Starego Miastai wpisana jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.Nauczyciele, uczniowie i dyrekcja zostali zaproszeni do odwiedzeniaMuzeum Ordynariatu Polowego w WarszawieJanusz MaciołekOłtarzyk polowy ks. M. Pilipca.
62 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010MI£OŒÆ ZA MI£OŒÆ.RZECZ O KSIÊDZU MACIEJU SIEÑCETERESY MICHALSKIEJKsiążkę pod tym tytułem poświeconą księdzu MaciejowiSieńce z Piątkowej wydało w tym roku wydawnictwo NovaeRes – Wydawnictwo Innowacyjne z Gdyni.Teresa Michalska – autorka książki, ur. w 1962 r. wywodzisię z kresowej rodziny Kalickich przesiedlonych z Wileńszczyznyna Ziemie Zachodnie Jak sama o sobie pisze,wyrastała w atmosferze tęsknoty za piękną ziemią rodzinnąswych rodziców, którzy całe życie opowiadali o tamtejszymżyciu, jeziorach, strumykach, lasach zwyczajach i kulturze.„Doskonale rozumiałam też pewnego rodzaju wyalienowaniemojej rodziny i wielu innych o podobnym losie, pochodzącychz Kresów Wschodnich. Zawsze chciałam napisać o tymksiążkę”.Publikacja oparta jest na materiale faktograficznym, m.in.na relacjach świadków oraz dokumentach i pamiątkach rodzinyks. Macieja. Autorka (absolwentka filologii polskiej naUniwersytecie Wrocławskim) piękną barwną polszczyznąprzedstawia w niej biografię ks. Macieja urodzonego w 1901r. w Piątkowej w rodzinie młynarzy. Młodość miał Maciejbohaterską, bo jako ochotnik – gimnazjalista walczył o przynależnośćdo Polski Lwowa, później o byt odrodzonej ojczyzny,dla której śmiertelne zagrożenie stanowiła w 1920 r. nawałabolszewicka.Wyborem życiowym Macieja Sieńki okazało się kapłaństwo,a pierwszą parafią, gdzie w 1933 r. został proboszczembyły Koniuszki Siemianowskie leżące w dekanacie i powiecieRudki w woj. lwowskim. Prowadził tam niezwykle ożywionądziałalność duszpasterską, wychowując w duchu patriotyzmunowe pokolenie Polaków. Biografia osadzona jestna tle przedwojennych i wojennych dziejów tejże wspólnotyparafialnej w latach najtrudniejszych dla stosunków społecznych,politycznych w mieszanej narodowościowo polsko-ukraińskiejspołeczności wiejskiej.Po zakończeniu wojny wspólnota parafialna kierowanaprzez swojego duszpasterza ks. Macieja Sieńkę podzieliła lossetek tysięcy polskich repatriantów i przybyła na Ziemie Odzyskanedo Bieniowa leżącego dziś w województwie lubuskimw powiecie żarskim w gminie Żary do rozległej parafiiNiepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny (opróczBieniowa należą doń Białowice, Biedrzychowice, Dąbrowiec,Włostów) w dekanacie Żary.W książce mnóstwo miejsca autorka poświęca dziejomparafian i parafii w okresie PRL. Opisuje trudności adaptacyjne,gospodarcze i tęsknotę do utraconego kraju, które byłyudziałem przesiedleńców. Ukazuje bardzo ciekawy procespowolnego kształtowania się nowej już wspólnoty i wrastaniejej w nową rzeczywistość, w nowe środowisko Ziem Zachodnich.Podkreśla rolę, jaką w tych dziejach odegrał wspaniałyprzewodnik duchowy ks. Maciej Sieńko.Walorem publikacji jest spora ilość zdjęć (ks. Maciej byłamatorem fotografowania), niestety opis zdjęć pozostawiawiele do życzenia, czytelnikowi najbardziej brak jest ich datowania,chociażby takiego przybliżonego. Rekompensują toinne walory publikacji, jak chociażby spora ilość zebranychróżnorodnych wspomnień.W kilka lat po przejściu na emeryturę ks. Maciej opuściłZiemie Zachodnie i powrócił do rodzinnej Piątkowej, gdziezamieszkał u swej siostrzenicy Waldzi Drewniakowej, którejtwarz – podobnie jak u ks. Macieja – zawsze zdobił życzliwyuśmiech. Może to cecha genetyczna? A może życzliwość dlaludzi i świata jest zaraźliwa?Mimo, że od śmierci tego kapłana minęło już 17 lat, ks.Macieja pamiętają wszyscy, którym dane było go poznać. Miałniezwykły dar zjednywania sobie serc ludzkich. Jak on torobił? Zwyczajnie. Szczerym uśmiechem i dobrym słowem,które miał dla każdego – na podorędziu, niezależnie od tego,czy to był staruszek, czy młody człowiek. Kieszeniami pełnymicukierków, które rozdawał małym dzieciom biegającymdookoła kościoła w czasie mszy św., jak i tym napotkanym nadrodze. Każdy był dla niego bliźnim godnym uwagi i godnymtego, aby poświęcić mu, choć kilka minut swego życia.Myślę, że wielu sięgnie po tą publikację chociażby po to,aby odświeżyć swą pamięć o tym człowieku i skonfrontowaćwłasne odczucia z odczuciami innych osób. Serdecznie polecam.dr Małgorzata Kutrzeba
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201063ZAPACHPIECZONEGOCHLEBATrudno powiedzieć, ile osób w niedzielnyporanek oglądało w TelewizjiRzeszów „Spotkanie z folklorem”,a w nim pieczenie chleba.Przygotowana przez Jerzego Dynię wizualnaaudycja cyklu przygotowaniai pieczenia chleba w miejscowości Futoma,pachniała świeżym, ciepłym chlebem.Procedura wypiekania pozostałaniezmienna od lat, przesiewanie mąki,zarabianie i wyrastanie ciasta oraz ukrojeniepiętki. Pieczywo, które kupujemyw sklepach o ciekawych kształtach, smakach,jasne lub ciemne, z dodatkiemekologicznych ziaren itp. powstaje taksamo. Zmieniła się jednak technologia,poszukiwanie odmiennych smaków,dietetycznych składników.Wystarczy przejść obok piekarni,gdy wypieka się kolejna partia chleba,bułeczek dla budzącego się miasta, zapachpozostaje niezmienny. Natomiastwiejskie gospodynie w tradycyjnych ludowychstrojach, w chacie, gdzie piecchlebowy ogrzewa się dużymi szczapamidrzewa, a na podpałkę służy słoma,zobaczyć można już tylko w audycji JerzegoDyni.W drewnianym domu na ścianie makatkaz haftowanymi tulipanami, naławie dzieża i koszyki na ciasto, w którychrosną bochenki chleba. Gospodyniez Zespołu Obrzędowego „Futomianie”,pod troskliwym okiem Wiesławy Rybki,zatroszczyły się o każdy szczegół. GospodarzEdward Sowa przyniósł szczapydrzewa, a gdy rozpalono w piecuMarię Kruczek, Roberta Grzesika, AgatęSzul i Małgorzatę Kutrzebę, która jestkoordynatorką tego przedsięwzięcia.Dużą pomoc w tworzeniu wniosku o przyznaniefunduszu okazał zastępca burmistrzaBłażowej Marek Ząbek.Projekt zostanie zrealizowanyw dwóch cyklach: pierwszy w roku szkolnym2010-2011, drugi w roku 2011-2012. Do połowy września 2010 r. zaisprawdzono, czyżar w nim odpowiedni,gospodyniMaria Sowa włożyłachleb do pieczenia.Wiejski chleb,jak nazywają gomieszczuchy, wyrastai piecze się w atmosferzekręconych bibułkowych kwiatuszków,szydełkowych robótek i modlitewnejpieśni. Pani Weronika Wyskieli Zyta Sowa układają kolorowe bibułki,tworzą małe arcydzieła sztuki ludowej.Zapracowane kobiety odwiedza sąsiadka.Ani odrobina ciasta nie zmarnujesię. Gospodyni podzieli się nim z sąsiadami.Kumeczka Danuta Gliwa zamówichleb na wesele.Czy zwykłego konsumenta, zjadaczachleba interesuje „jak to kiedyś chlebwypiekano”, czy czuje zapach dymuz komina chlebowego pieca i smak odkrojonejzwykłym nożem pieczonej piętki?Upłyną lata, lecz stale powracać będziemydo gorącego żaru z chlebowegopieca, okrągłego sita przesiewającegomąkę i kołyszącego się wśród pól gobelinu,utkanego z łanu zboża z granatowymichabrami i czerwonymi makamiw tle. Łąki i pola o tej porze roku opustoszały.Ziarna zapełniły spichlerze.Listopadowa szaruga i zimowe wieczoryprzymkną na chwilę wrota skansenu,lecz nie zgaszą domowego ogniska z zapachempieczonego chleba.Zdjęcie archiwalne zespołu obrzędowego Futomianie.Dzięki takim audycjom jak „Spotkaniaz folklorem” i wędrówką JerzegoDyni z kamerą i mikrofonem, nie zapomnimy„Jak to niegdyś chleb wypiekano”.Jadwiga KupiszewskaW tomiku „W prześwicie wieżowców”pisząc o starej dzielnicy Rzeszowa,Przybyszówce, przywołałam wśródwspomnień stary młyn.MŁYNCzerwone murystarego młynastrzegą tajemnicpieczonego chlebaPrzy stole słychaćszum łanów zbożaw zapachu piętkiciepłego chlebaW oczekiwaniuaż wyrośnie ciastorozpalą w piecustarego młynaze snu zimowegoobudzi się miastoOd kromki chlebadzień się zaczynaPROJEKT „WYKORZYSTAJ SWOJ¥ SZANSÊ”UROCZYŒCIE OTWARTY!!!27 września 2010 r. w GimnazjumPublicznym im. Anny Jenke w Błażowej,w nowej hali sportowej miało miejsceuroczyste otwarcie Projektu pn.„Wykorzystaj swoją szansę”.Projekt ten złożony przez gminę Błażowado Programu Operacyjnego KapitałLudzki ( UDA – POKL.09.01.02-18-716/09-00) jest w 100% finansowanyze środków Unii Europejskiej. Cał-kowita jego wartość to 902 499,99zł.Istotą projektu jest wdrożenie programurozwojowego gimnazjum ukierunkowanegona wyrównywanie szans edukacyjnychdziewcząt i chłopców o utrudnionymdostępie do edukacji, zmniejszeniedysproporcji w ich osiągnięciachedukacyjnych oraz poprawa jakości procesukształcenia. Projekt został opracowanyprzez nauczycieli gimnazjum –
64 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010Założenia projektu przedstawiła wicedyrektor gimnazjum Maria Kruczek.kończyły się czynności rekrutacyjne,w wyniku których uczniowie deklarującychęć udziału w projekcie zostali przydzielenido 20 grup dydaktycznych zajęćz języka polskiego, języka angielskiego,języka niemieckiego, matematyki, fizyki,geografii, chemii, biologii, informatyki,teatru, tańca oraz zajęć wokalno –instrumentalnych. Zainteresowanieudziałem w zajęciach przerosło wszelkieoczekiwania, dlatego komisja rekrutacyjnamiała sporo pracy, aby jak najlepiejprzeprowadzić nabór. Dylematy dotyczyłygłównie uczniów klas trzecich, gdyżuczniowie klas pierwszych i drugich będąmieli kolejną szansę skorzystania z zajęćw drugim cyklu projektowym.Beneficjenci (uczestnicy projektu)oprócz możliwości skorzystania z dodatkowychbezpłatnych zajęć otrzymująmateriały promocyjne, materiały dydaktyczne(podręczniki, zbiory zadań, pomocedydaktyczne), a także wyżywienie.Niektóre z zajęć w swoim programie mająrównież wyjazdy edukacyjne do Krakowa,Krasiczyna i Rzeszowa.W zajęciach dydaktycznych w jednymcyklu weźmie udział 244 uczniów, ale tonie wszystkie formy wsparcia, jakie otrzymająbeneficjenci z gimnazjum. W ramachProjektu została zorganizowana AkademiaIndywidualnego Rozwoju (AIR),która proponuje około 400 uczniomwsparcie psychologiczno-pedagogiczneoraz pomoc w planowaniu kariery edukacyjneji zawodowej poprzez atrakcyjnezajęcia z zakresu planowania własnejścieżki edukacyjnej i zawodowej, warsztatyusprawniające komunikację interpersonalnąi funkcjonowanie w zespole oraz indywidualnedoradztwo zawodowe, w tymdla osób niepełnosprawnych.Obok dodatkowych zajęć dydaktycznychoraz AIR w ramach Projektu w gimnazjumzostaną wdrożone nowe technologiew nauczaniu w postaci dziennikaelektronicznego i innowacyjnych formnauczania e-learningu, dzięki czemuuczniowie będą mogli rozwiązywać zadaniai utrwalać omówiony materiał zapomocą Internetu dzięki przygotowanymprzez nauczycieli ćwiczeniom.Uczestników Dnia Otwarcia Projektupowitała wicedyrektor gimnazjum paniMaria Kruczek. Następnie podziękowałaBurmistrzowi Gminy Błażowa PanuStanisławowi Najdzie za przychylnośći przejęcie odpowiedzialności finansoweji prawnej za projekt. Wyraziła równieżwdzięczność wiceburmistrzowi panuMarkowi Ząbkowi za nieocenioną pomocprzy tworzeniu projektu.Spotkanie przebiegało w miłej atmosferzeprzy kawie i słodkościach zestołu szwedzkiego.Agata SzulPODKARPACKI MIÓD SPADZIOWY ZAREJESTROWANYJAKO CHRONIONA NAZWA POCHODZENIAPierwszym podkarpackim produktemwpisanym do unijnego systemu zostałPodkarpacki miód spadziowy, któryod 2006 roku ubiegał się o tę rejestrację.7 sierpnia 2010 r. podkarpacki miódspadziowy został zarejestrowany przezKomisję Europejską jako chronionanazwa pochodzenia (rozporządzenieKomisji UE nr 710/2010 z dnia 6 sierpnia2010 roku). Jest to osiemnasty polskiprodukt włączony do unijnego systemuchronionych nazw pochodzenia,chronionych odznaczeń geograficznychi gwarantowanych tradycyjnych specjalności.Podkarpacki miód spadziowy tomiód płynny lub skrystalizowany pochodzącyze spadzi zebranej przez pszczołyz jodły pospolitej, a także świerka i sosnyzwyczajnej. Miód ten zbierany jestna terenie 17. nadleśnictw województwapodkarpackiego oraz dwóch parków narodowychbieszczadzkiego i magurskiego.Obszary te są naturalnym zagłębiemlasów iglastych. Panują tam optymalnewarunki klimatyczne, w tym wysoka wilgotnośćpowietrza, co tworzy korzystnewarunki do masowego namnażaniamszyc i wytwarzania przez nie spadzi.Do specyficznych cech podkarpackiegomiodu spadziowego należą: dużazawartość mikroelementów (m.in. magnezu,manganu, żelaza, miedzi, kobaltu,wapnia, fosforu) oraz duża zawartośćcukrów prostych redukujących. Należydodać, że podczas procesu pozyskiwaniamiodu nie bez znaczenia pozostająumiejętności miejscowych pszczelarzy,którzy zachowują tradycyjny sposóbprowadzenia gospodarki pasiecznej. Powyższymiód jest również pozyskiwanyw gminie Błażowa. Zbiory miodu spadziowegosą bardzo zmienne i nierytmicznew poszczególnych latach.W roku bieżącym nie udało się zebraćtego miodu z powodu bardzozmiennych i niekorzystnych warunkówpogodowych. W urodzajnych latachmożna zebrać do 2000 ton tego mioduna Podkarpaciu. Firmy handlowe z całejPolski wyeksportowały poważne ilościtego miodu w okresie wiosennym liczącna zbiory w bieżącym roku. Przedpszczelarzami Podkarpacia stoją nowewyzwania. Sprostać wymogom kontroliInspekcji Jakości Handlowej ArtykułówRolno – Spożywczych, to jest zgodnościprodukcji ze specyfikacją. Kontrolapotwierdza specyficzną jakość produktui ma duże znaczenie dla konsumentów,stanowi gwarancję że miód spadziowyjest oryginalny, posiada wszystkie walorysmakowe i jakościowe. Prace związanez rejestracją były bardzo żmudnei trudne, ale dzięki dużemu zaangażowaniuprezesa zarządu WZP RomanaBartonia, pszczelarzy oraz dużej pomocyUrzędu Marszałkowskiego prace zostałyzakończone sukcesem.Jan GrabośWiceprezes Zarządu WZPw Rzeszowie
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201065PASOWANIE PIERWSZOKLASISTÓWNA UCZNIÓW SZKO£Y PODSTAWOWEJIM. KRÓLA W£ADYS£AWA JAGIE££Y W B£A¯OWEJ18 października 2010 r. w naszej szkole odbyła się ważnauroczystość – pasowanie na uczniów Szkoły Podstawowej im.Króla Władysława Jagiełły w Błażowej, zgodnie z wieloletniątradycją.Przybyłych gości: dyrekcję, nauczycieli, rodziców, uczniówkl. II i III oraz bohaterów uroczystości powitała przewodniczącaSamorządu Szkolnego Wiktoria Kocój. Następnieuczniowie klas pierwszych rozpoczęli uroczystość wspólnąrecytacją wiersza H. Łochockiej „ My tu przyszliśmy”, a piosenką„ Pożegnanie przedszkola” pierwszoklasiści pożegnalilata przedszkolne.Zgromadzonych pierwszaków powitała jesienna wróżka,sypiąc kolorowymi liśćmi. Uczennica kl. IVb Andżelika Woźniakzapewniała swoich młodszych kolegów, że zawsze mogąliczyć na ich pomocną dłoń. Życzyła bardzo dobrych wynikóww nauce oraz wzorowego zachowania na pierwszym świadectwie.Aby uczniowie mogli być dopuszczeni do pasowania musieliwypełnić zadania. Wykonanie pierwszego zadania polegałona udzieleniu odpowiedzi na pytania dotyczące naszejojczyzny. Ponadto uczniowie recytowali wiersze i zaśpiewalidwie piosenki o ojczyźnie.Za wykonanie tego zadania pierwszaki otrzymały dużebrawa. Kolejne zadanie, którego celem było sprawdzenie znajomościpierwszej lektury M. Konopnickiej „ Plastusiowy pamiętnik”dzieci wykonały wzorowo. Zadanie trzecie polegałona prezentacji swoich umiejętności dotyczących znajomościzasad poprawnego zachowania się w szkole. Dzieci otrzymałyzasłużenie gromkie brawa.Kolejny sprawdzian dotyczył sprawności fizycznej, gdyżkażdy uczeń musi być zwinny, szybki i spostrzegawczy. Przedstawicieleposzczególnych klas słuchali rymowanek czytanychprzez prowadzącą i wykonywali czynności zgodnie z ich treścią.Ostatnia próba wymagała „przełknięcia gorzkiej pigułki”nierzadko związanej z niepowodzeniami i porażkami w szkole,które należy przyjmować z uśmiechem, tak jak wypiciesoku z cytryny. Uśmiech na twarzach dzieci rozjaśnił w tymdniu szarą i pochmurną aurę.Prowadzący oznajmił, że uczniowie klas pierwszych mogązostać uroczyście przyjęci do grona uczniów szkoły.Następnie pani wicedyrektor Danuta Bator podsumowałazmagania pierwszoklasistów następującymi słowami: „Napodstawie tego, co dzisiaj zobaczyliśmy i usłyszeliśmy uznajemy,że pierwszaki zasłużyły na to, żeby zostać prawowitymiuczniami naszej szkoły. Wiedzą jak nazywa się nasza ojczyzna.Znają nasze barwy ojczyste. Pięknie recytują i śpiewają.Znają już pierwsza lekturę. Znają zasady zachowywania sięw szkole. Są doskonale wysportowane, zwinne i szybkie. Sąwystarczająco silne, aby zmagać się z trudnościami, które napotkająw szkole.”W kolejnej części programu artystycznego dzieci zaprezentowałydwie piosenki „Ślubowanie” i „Zarozumiałe abecadło”.Pierwszoklasiści z dyrekcją, wychowawcami i zaproszonymigośćmi.Część oficjalna rozpoczęła się wprowadzeniem sztandaruszkoły i odśpiewaniem hymnu „Jeszcze Polska nie zginęła…”Uczniowie klas pierwszych złożyli uroczyste ślubowanie naSztandar Szkoły.„Obiecuję uroczyście.Będę starał się być dobrym i uczciwym.Będę strzegł honoru i dobrego imienia swojej szkoły.Będę szanował swoich nauczycieli, przełożonych i rodziców.Będę uczył się tego co piękne i mądre.Będę kochał i czcił moją ojczyznę i przyczynie się do jej rozwoju,aby wyrosnąć na dobrego obywatela naszej ojczyzny-Polski.Ślubujemy.”Następnie pani dyrektor Zespołu Szkół Pani Ewa Kozubekpasowała każdego pierwszaka dużym szkolnym ołówkiemi przyjęła do społeczności uczniowskiej.Później uczniowie klas pierwszych zostali powitani przezklasy drugie, które zaprezentowały wiersze i piosenki orazwręczyły upominki – słoneczka z życzeniami.Wiele miłych słów i ciepłych życzeń skierowali: pani dyrektorZespołu Szkół Ewa Kozubek, pani wicedyrektor DanutaBator, przewodnicząca Rady Rodziców pani Ewa Trzyna,przedstawiciel Banku Spółdzielczego pani Jadwiga Gibała.Dzieci otrzymały upominki od Rady Rodziców- ramki nazdjęcia z pasowania i kubek na „Mleko z klasą”, a Bank Spółdzielczyprzekazał każdemu dziecku książeczkę oszczędnościowąz wkładem 15 zł, długopisy oraz światełka odblaskowe.Na zakończenie uroczystości wszyscy pozowali do pamiątkowychzdjęć, a następnie udali się przed szkołę, aby posadzićpamiątkowe drzewka.Po oficjalnych uroczystościach rodzice zaprosili uczniówi wychowawców na poczęstunek i na rozdanie pamiątkowychdyplomów do swoich klas.Pełni wrażeń, już uczniowie naszej szkoły, wracali do domu.Ten dzień z pewnością pozostanie w ich pamięci.Mamy nadzieję….Maria Sroka i Marta Sieńko,wychowawczynie klas pierwszych
66 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010EDUKACJA INFORMATYCZNA W SZKOLEZajęcia koła dziennikarskiego.Szkoła Podstawowa mm. KrólaWładysława Jagiełły w Błażowej informuje,że posiada dwie pracownie komputerowe,sfinansowane w całości ześrodków unijnych w ramach projektuEuropejskiego Funduszu Społecznego.Koordynatorem projektu po stroniepolskiej było Ministerstwo Edukacjii Nauki, które w latach 2004-2008 realizowałoprogram „Pracownie komputerowedla szkół”. Pracownie otrzymaneprzez szkołę w latach 2004 i 2007wyposażone są w najnowocześniejszysprzęt komputerowy (w każdej pracownijest 10 stanowisk uczniowskich orazstanowisko nauczycielskie). Dopełnieniempowyższego wyposażenia jest mobilnyzestaw multimedialny złożonyz komputera przenośnego i wideoprojektora.Wszystkie komputery są połączonew sieć i mają dostęp do Internetu.W pracowniach są prowadzonelekcje z przedmiotów informatycznych,przepisów ruchu drogowego (naukai przeprowadzenie egzaminu naKartę Rowerową), zajęć nauczaniazintegrowanego oraz zajęć z technikiinformacyjnej dla uczniów zainteresowanychtymi zajęciami. Poza tymw pracowni przeprowadzono, w ramachwolontariatu studenckiego, szkolenieuczniów na temat bezpieczeństwaw sieci.W ramach zajęć na pracowni komputerowejorganizowane również byłypróbne testy dla uczniów klas VI, przygotowująceich do Testu Egzaminacyjnego.Miejmy nadzieję, że nauka w nowychpracowniach przyniesie uczniomi nauczycielom zadowolenie i satysfakcjęoraz będzie znacząco wpływała nawymierne efekty edukacyjne.Dyrekcja szkoły ma nadzieję, że taknowoczesne wyposażenie przyczyni sięZajęcia komputerowe w nauczaniu zintegrowanym.do podniesienia jakości i poziomu nauczania.W projekcie komputeryzacji szkoływ ramach programu MENIS „Pracowniakomputerowa w każdej szkoleuwzględniona została także biblioteka.W 2006 r., korzystając ze środkówEuropejskiego Funduszu Społecznego,rozpoczęto realizację projektu InternetoweCentra Informacji Multimedialnejw bibliotekach szkolnych i pedagogicznych.Od września 2006 r. bibliotekaszkolna została wyposażona w nowoczesnysprzęt komputerowy: 4 stanowiskakomputerowe, wielofunkcyjneurządzenie sieciowe (skaner i drukarka).Każdy z komputerów ma dostępdo Internetu ograniczony programemOpiekun Ucznia, każdy ma zainstalowanym. in. MS Office, pracujemyna systemie operacyjnym Windows XP.Ponadto pozyskano oprogramowaniemultimedialne typu atlas multimedialny,encyklopedia multimedialna, słownikmultimedialny, itp.W szkolnym centrum edukacji medialnejtradycja łączy się z nowoczesnością,tworząc miejsce przyjazneuczniom, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom.Młodzież przychodząca dobiblioteki nabywa umiejętności poszukiwaniainformacji z różnych źródeł,rozumienia przekazów medialnych,wykorzystywania narzędzi i programówkomputerowych. Umiejętności tezdobywa młodzież podczas indywidualnychodwiedzin w czytelni jak teżpodczas różnorodnych zajęć edukacjimedialnej.W pracowni odbywają się zajęciaróżnych kół zainteresowań: m.in. kołodziennikarskie, koło historyczne, przyrodniczeitp.Na zajęciach koła dziennikarskiegomłodzież próbuje swoich sił w redakcjiwydającej gazetę szkolną „Cezar2”. Uczniowie pod opieką nauczycieliopracowują samodzielnie materiały dopublikacji. Za jej pomocą staramy siędokumentować wszystkie najważniejszewydarzenia, które mają miejscew szkole, informować na bieżącoo konkursach, uroczystościach i imprezachszkolnych. Artykuły zamieszczanew czasopiśmie wiążą się z aktualnymiwydarzeniami z życia szkoły.Uczniowie opracowują teksty, fotografie,pracują nad stroną graficzną czasopismaprzy pomocy programów komputerowychjak też w oparciu o zasobyinternetowe. „Cezar” to także galeriafotografii upamiętniających ważne wydarzenia,uroczystości, imprezy szkolne.Praca koła dziennikarskiego, wydawanieszkolnej gazetki to wspaniałapromocja szkoły w środowisku.Koło informatyczne.W czytelni (ICIM) odbywają się teżzajęcia koła historycznego, któregomłodzież bierze udział w multimedialnymprogramie „Ślady przeszłości”.Program realizowany przez CentrumEdukacji Obywatelskiej w ramach ProgramuOperacyjnego Patriotyzm Jutrawe współpracy z Narodowym CentrumKultury i Fundacją Bankową im. LeopoldaKronenberga. Dzięki niemuuczniowie mają możliwość angażowa-
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201067nia się w opiekę nad materialnym dziedzictwemkultury znajdującym sięw ich otoczeniu i poszerzenie wiedzyo przeszłości – szczególnie w wymiarzelokalnym oraz promocje swojegoregionu. Rozwija ponadto postawy patriotyczne.W ramach realizacji przez szkołęprojektu „Przez aktywność do sukcesu”młodzież szkolna uczestniczyław cyklu zajęć edukacji medialnej dotyczącychradia, telewizji, prasy, reklamy.Odbyło się również szkolenie prowadzoneprzez dziennikarzy Nowin natemat tworzenia przez uczniów szkół„Encyklopedii Regionów” Regiopedia.pl.Nauczyciele z uczniami wykorzystująrównież sprzęt i programy komputerowepodczas indywidualnych zajęćz uczniami: korekcyjno-kompensacyjnych,wyrównawczych i logopedycznych.Podobnie jak w pracowniachkomputerowych uczniowie biorąZajęcia komputerowe w nauczaniu zintegrowanym.udział w konkursach multimedialnych,szkoleniach, rozwiązują testy egzaminacyjne.Celem nadrzędnym utworzeniai działania pracowni komputerowychoraz centrum jest sprawienie aby szkołabyła ośrodkiem informacji dlauczniów, nauczycieli i rodziców. Komputeryzacjaszkoły daje możliwość podniesieniajakości i dostępności kształcenia,stwarza szanse na promocję szkoływ środowisku lokalnym.Danuta UrygaAdam Ptaszyński„LITERATURA I DZIECI– UŒMIECHNIJ SIÊ”Pod takim hasłem odbywa się aktualnaedycja konkursu, który od wielu latcieszy się popularnością zarówno wśróduczniów szkół podstawowych jak i nauczycieli.Podobnie jak w latachpoprzednich celem konkursujest głównie popularyzacjaliteratury dziecięcej,rozwijanie wyobraźnii spontaniczności, inspirowaniedo poszukiwań nowychform pracy artystycznejoraz promocja dokonańartystycznych dzieci.Literatura dziecięca tonieprzebrana skarbnica bajeki baśni, wierszy i rymowanek,opowiadań i powieści,które zawsze mają nacelu nie tylko bawić, alei uczyć. Kolejne konkursydowodzą, że coraz więcej nauczycielii instruktorów dostrzega również tę rolękonkursu. Zawsze zwracaliśmy dużąuwagę na dobór utworu literackiegoi często ten szczegół decydował o udanymwystępie. Niejednokrotnie tak sięskładało, że pracę z recytatorami czy teżteatrzykiem dziecięcym rozpoczynalinauczyciele, którzy przygotowanie teatralnezdobywali uczestnicząc w różnychprzeglądach i przyglądając się wrazz wychowankami spektaklom innychPiosenka jest dobra na wszystko.grup teatralnych. Trzeba było mieć dużosamozaparcia i wewnętrznej dyscypliny,aby nie zrazić się niektórymi uwagamiudzielanymi przez fachowców: aktorów,reżyserów czy animatorów kultury i zastosowaćte uwagi w praktyce. Tak teżz czasem młodzi przedstawiciele naszejgminy osiągają coraz wyższe miejscai wyróżnienia w dziedzinie artystycznejna różnych szczeblach przeglądów. Przyczynkiemdo tego jest między innymiświadomość, że wybierając utwór literackinależy głównie zwrócić uwagę, czydziecko dojrzało już do zrozumieniajego sensu i treści, by wyobrazić sobieto, o czym tam się mówi i przeżyć too czym mówi się w utworze.W tegorocznych prezentacjach konkursowychwzięło udział 6 szkół podstawowych.Przedstawiciele Błażowej,Błażowej Dolnej, Nowego Borku, Białki,Kąkolówki i Futomy prezentowali1 utwór wybranego autora w formie recytacji,inscenizacji oraz piosenek.Na konkurs plastyczny wpłynęło 79prac z 7 szkół (Błażowa, Białka, Futoma,Kąkolówka, Lecka, Nowego Borek,Piątkowa). Po obejrzeniu wszystkichprezentacji i prac plastycznych przyznanonastępujące nagrody i wyróżnienia.W kategorii recytacji nagrody otrzymali:Zuzanna Heller SP Błażowa kl. III(„Pokój dziecięcy”, Stanisława Kopiec)Ryszard Nocula SP Nowy Borek kl.III („Okulary”, Julian Tuwim)Dominika Szozda SP Kąkolówka kl.
68 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010W konkursowych zmaganiach...III („W aeroplanie”, Julian Tuwim),Krzysztof Szczygieł SP Błażowa kl.VI („Co to jest radość?”, Joanna Kulmowa),Aleksandra Pieńkos SP BłażowaDolna kl. V („O smutnej królewnie”,Witold Gawdzik).Wyróżnienia :Michał Wróbel SP Błażowa kl. III(„Rozwesołek”, Joanna Papuzińska),Przemysław Schodziński SP NowyBorek kl. III („Stefek Burczymucha”,Maria Konopnicka),Miłosz Szul SP Białka kl. IV(„Dom, w którym śmieszy” Jerzy Ficowski).Nagrody w kategorii piosenki:zespół „Wesolinki” SP Kąkolówka(„Zawsze razem”, sł. Urszula Piotrowska),zespół „Trzeciaki” SP Kąkolówka(„Oj dana, dana”, sł. K. Kwiatkowska),Angelika Drewniak SP Futoma kl.IV („Będzie lepszy dzień” sł. Marek Sochacki),Marcelina Woźniak SP BłażowaDolna („Uśmiech”, sł. MarzenaLamch),Wyróżnienia w tej kategorii otrzymali:Uczniowie kl. II SP Nowy BorekPraca plastyczna Zuzanny Heller.(„Plecak pełen śmiechu”, sł AgnieszkaFrączek),Uczniowie kl. III SP Błażowa („Słoneczko”,sł. M. Dehnel),Zespół „Ha ha ha” kl. VI SP Kąkolówka(„Ucz się śmiać”, sł. Halina Cenarska),Weronika Czapla i Magdalena Steckl. IV SP Kąkolówka – („Śmieszna piosenka”,sł. Marek Sochacki).W kategorii inscenizacji nagrodęotrzymał teatrzyk szkolny z BłażowejDolnej, który przedstawił inscenizacjąpt. „ Problemy żabki śmieszki” opracowanana podstawie utworu „Żabkaśmieszka” Teresy Menciny.W kategorii prac plastycznych nagrodyotrzymali:Michał Kwaśny, kl. I SP Kąkolówka,op. Maria Borowiec,Karol Lelek, kl. II SP Kąkolówka,op. Maria Borowiec,Wioletta Nocula, kl. II SP Nowy Borek,op. Iwona PociaskMarcin Mucha, kl. II SP Białka, opMałgorzata Kusz,Zuzanna Heller, kl. III SP Błażowa,op. Grażyna Kalita,Jarosław Lubas, kl. III SP Białka, op.Małgorzata Kusz,Ryszard Nocula, kl. III SP Nowy Borek,op. Jolanta LisKarolina Ruszel kl. III SP Nowy Borek,op. Jolanta LisWeronika Turek kl. III SP Nowy Borek,op. Jolanta LisPrzemysław Schodziński kl. III SPNowy Borek, op. Jolanta Lis,Szymon Wielgos, kl. IV SP Błażowa,op. Małgorzata Kusz,Wystawa prac konkursowych.Kacper Sowa, kl. IV SP Błażowa, op.Małgorzata Kusz,Mateusz Brzęk, kl. IV SP Błażowa,op. Małgorzata Kusz,Aleksandra Rzeźnik, kl.V SP Białka,op. Małgorzata Kusz,Wiktoria Kocój kl. VI SP Błażowa,op. Małgorzata Kusz,Magdalena Kuś, kl. VI SP Białka,op. Małgorzata Kusz,Krystian Bator, kl.VI SP Białka, op.Małgorzata Kusz,Kamil Szczepan, kl.VI SP Białka,op. Małgorzata Kusz,Patrycja Tarnawska, kl.VI SP Białka,op. Małgorzata Kusz,Bartłomiej Kaczor, kl.VI SP Białka,op. Małgorzata Kusz.Ponadto przyznano wyróżnienia:Julia Szczepan, kl. II SP Błażowa,op. Marta Pięta,Gabriela Szeliga, kl. II SP Błażowa,op. Marta Pięta,Aleksandra Trzyna, kl. III SP Błażowa,op. Lucyna Nowak,Beata Samek, kl. I SP Białka op. MarzenaDziura,Radek Kośmider, kl I SP Piątkowaop. Małgorzata Wyskiel,Karol Śliwa, kl. III SP Błażowa op.Grażyna Kalita.Zespoły oraz uczniowie, którzy zdobylinagrody w konkursie otrzymali jednocześnienominację do eliminacji powiatowych,które odbędą się 27.10.2010w Tyczynie.Zwycięzcom gratulujemy i życzymyudanych występów i dalszych sukcesóww kolejnych etapach konkursu.Alicja Budyka
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201069Z ¯YCIA SZKO£YDo Szkoły Podstawowej im. Króla Władysława Jagiełływ Błażowej w roku szkolnym 2009/10 uczęszczało 204 uczniów,w tym 92 dziewczynek i 112 chłopców (w klasach I–III było 86uczniów, w klasach IV–VI – 118). W klasach I–III na 86uczniów było 34 wyróżnionych, co stanowi 39,9%. W klasachIV–VI na 118 uczniów średnią ocen 4,75 i wyżej oraz zachowanieco najmniej bardzo dobre uzyskało 47 uczniów, co stanowi39,8%.Dla uczniów z trudnościami zorganizowano zajęcia wyrównawcze,na które uczęszczało 26 uczniów klas I–III. Dla50 uczniów klas IV–VI były zajęcia wyrównawcze z językapolskiego i matematyki. Na zajęcia korekcyjno-kompensacyjneuczęszczało 22 uczniów. Ponadto nauczyciele społecznieorganizowali indywidualne zajęcia z uczniami wymagającymiszczególnej pomocy. W ramach korekty wad postawy gimnastykąkorekcyjną objęto 30 uczniów klas I–III. W zajęciachlogopedycznych uczestniczyło 27 uczniów z wadami mowy.W ramach zajęć pozalekcyjnych, w których uczniowie chętnieuczestniczyli, nauczyciele rozwijali zainteresowania i zdolnościuczniów. Uczniowie mogli brać udział w zajęciach: sportowych,organizowanych raz w tygodniu wyjazdach na basen,plastycznych, tanecznych, dziennikarskich, teatralnych, wokalno-instrumentalnychoraz w comiesięcznych audycjach muzycznychfilharmonii rzeszowskiej.Oprócz zajęć organizowanych przez szkołę, wychodząc naprzeciwpotrzebom zgłaszanym przez rodziców i uczniów, zorganizowanododatkowe bezpłatne zajęcia języka angielskiegodla 2 grup (klasy I–III).W ramach społecznej pracy nauczyciele realizowali:• wyjazdy na basen w Rzeszowie – raz w tygodniu w piątki (op.M. Wróbel, A. Bednarz, M. Jamioł, M. Kusz);• scholkę raz w tygodniu 1 godz. (op. s. M. Trzeciak,s. M. Pyzara);• cotygodniowe przygotowanie scholii do Liturgii Mszy Świętejz udziałem uczniów (op. s. M. Trzeciak, s. M. Pyzara);• raz w miesiącu spotkania formacyjno-modlitewne dla dziewczątz kl. VI (op. s. M. Trzeciak, s. M. Pyzara);• koło taneczne dla klas: IV a, IV b, III a w ramach wolontariatustudenckiego (M. Kotowicz);• język angielski w ramach wolontariatu dla klas I-III (op.A. Socha)W ramach zajęć dodatkowych nauczyciele prowadzili:• zajęcia sportowe (M. Wróbel, J. Bober),• zajęcia logopedyczne (U. Burz, K. Krywiczanin),• zajęcia na świetlicy (M. Jamioł),• zajęcia taneczne(M. Kotowicz, G. Kalita),• koło matematyczne (M. Kozdraś-Grzesik),• zajęcia dydaktyczno-wyrównawcze z j. polskiego (M. Kozubek),• zajęcia wyrównawcze z j. angielskiego (A. Stanio),• koło plastyczne (M. Kusz, M. Sroka),• koło historyczne (D. Malinowska),• koło z j. angielskiego (A. Nosal),• zajęcia artystyczne (L. Nowak),• zajęcia rekreacyjno-turystyczne (M. Pięta),• zajęcia dydaktyczno-wyrównawcze z matematyki (A. Ptaszyński),• zajęcia wokalno-instrumentalne (A. Szul),• koło przyrodnicze (A. Bednarz),• schola (s. M. Trzeciak, s. M. Pyzara),• zajęcia z dzieckiem zdolnym (M.Sieńko),• koło dziennikarskie (D. Uryga),• koło polonistyczne (Beata Więcławska-Pękala)Uczniowie uczęszczający nazajęcia SKS doskonalili technikęDanuta Batorgier sportowych i reprezentowalinaszą szkołę na zawodach sportowychna szczeblu gminnym i powiatowym, odnosząc duże sukcesy.W ramach koła dziennikarskiego uczniowie pod opiekąp. Danuty Urygi i p. Małgorzaty Kozubek samodzielnie redagowaliteksty do gazetki szkolnej „Cezar 2”. Często były torównież najciekawsze wypracowania uczniów wybierane przezpolonistkę p. M. Kozubek. Zamieszczane w gazetce materiałyto przede wszystkim sprawozdania z imprez i uroczystościszkolnych, konkursów, ważnych wydarzeń w życiu szkoły i wycieczek.Artykuły zamieszczane w czasopiśmie wiązały sięz aktualnymi wydarzeniami z życia szkoły. Uczniowie podopieką nauczycieli dokonywali również korekty, pracowali nadstroną graficzną czasopisma przy użyciu komputera. W swojejpracy uczniowie wykorzystywali również zasoby internetowe.Korzystając ze współpracy z wolontariatem studenckim uczniowienaszej szkoły brali udział w projektach zarówno tematycznych,jak i stałych, które trwały przez cały rok. Pierwsze zajęciatematyczne prowadziła wolontariuszka Agnieszka Socha. Dotyczyłyone praw człowieka ze szczególnym uwzględnieniempraw dziecka oraz ich respektowanie w XXI w. Drugie zajęciaprowadził wolontariusz i ratownik medyczny p. Adam Ptasiński.Zorganizowano je dla klas IVa i b z zakresu pierwszej pomocyw ramach przygotowywania uczniów do egzaminu nakartę rowerową. Zajęcia stałe z języka angielskiego prowadziławolontariuszka Agnieszka Socha.W szkole działały organizacje szkolne: 52 Drużyna Harcerskaim. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego (op. M. Kozdraś-Grzesik, A. Bednarz) i Gromada Zuchowa „Małe Dinozaury”(op. M. Pięta). Harcerze i zuchy brali udział w zorganizowaniuzbiórki darów i pieniędzy dla schroniska dla zwierząt KUN-DELEK w Rzeszowie oraz wyjeździe z darami. Ponadto zorganizowali:• Salon Wróżb i Tunel Strachu dla uczniów klas I–III;• akcję Betlejemskie Światło Pokoju – roznoszenie światełkado instytucji publicznych, nauczycieli emerytów, osób samotnychi zaprzyjaźnionych ze szkołą;• porządkowanie grobu partyzantów znajdującego się na cmentarzuw Błażowej;• wartę przy Grobie Pańskim;• zajęcia podczas ferii zimowych;• brali udział w sesji żałobnej Rady Miejskiej.W roku szkolnym 2009/2010 w SKO systematycznieoszczędzało 38 uczniów.Aktywnie działał samorząd uczniowski (op. L. Nowak,M. Wróbel), organizując liczne imprezy szkolne, konkursyi akcje charytatywne. Świetlica szkolna pełniła opiekę naduczniami po zajęciach lekcyjnych. Dodatkowo obejmowała
70 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010opieką uczniów korzystających z obiadów szkolnych, mleka,owoców oraz wyjazdów na krytą pływalnię.Wychowanie i profilaktykaW tym roku w szkole decyzją Rady Rodziców i Rady Szkoływ dalszym ciągu obowiązują uczniów mundurki szkolne.Był kontynuowany monitoring szkoły. Wzmacniano bezpieczeństwow rejonach dużego skupiska uczniów – szatnia, sklepikszkolny, okolice sali gimnastycznej. Dzięki temu zmniejszyłasię liczba niebezpiecznych zachowań, zwłaszcza wśróduczniów klas starszych. Aby zapewnić bezpieczeństwo, przedlekcjami pełniony był dyżur nauczycieli w świetlicy szkolnej,gdzie gromadzą się uczniowie.Szkoła współpracowała z pedagogiem zatrudnionymw gimnazjum i psychologiem zatrudnionym w Zespole Szkół.Pedagog pełnił dyżur 1 godz. w tygodniu, 19 uczniów objętychbyło systematyczną opieką. W miarę potrzeb organizowane byłyspotkania z pedagogiem szkolnym, organizowane były apele,które miały charakter porządkowy, udzielano pochwał i upomnień,wręczane były liczne nagrody. Wychowawcy podkreślali,jak ważna jest praca i bezpieczeństwo w życiu dziecka.W związku z tym dużą uwagę przywiązywaliśmy do organizowaniacyklicznych spotkań z policją, które miały charakter pogadaneko bezpieczeństwie (odbyło się 4 spotkania). Bardzodużą rolę w pracy wychowawczej i profilaktycznej szkoły mawspółpraca z rodzicami. W ramach nowych kompetencji byłrealizowany wspólnie opracowany program wychowawczy i profilaktyczny.W ramach pedagogizacji rodziców przeprowadzono2 spotkania podczas wywiadówek z psychologiem klinicznymp. Kornelią Lipiec nt. „Lęki, nerwice, zaburzenia zachowaniau dzieci” oraz „Zagrożenia ze strony Internetu”. Przeprowadzonorównież warsztaty dla uczniów klas VI na taki sam temat.W ramach współpracy z Poradnią Psychologiczno-Pedagogicznązostały przeprowadzone badania uczniów.Osi¹gniêcia ucznióww konkursach przedmiotowych• Gminny Konkurs Matematyczny „Matlec” – 3 nagrody (op.M. Kozdraś-Grzesik, A. Ptaszyński);• Gminny Konkurs Ortograficzny „Mistrz Ortografii” – 2 nagrody(op. M. Sroka, M. Pięta);• Gminny Konkurs Ekologiczny – 1 nagroda;• Gminny Konkurs z języka angielskiego „English is fun” – IIImiejsce klas III–IV i V–VI I miejsce w rywalizacji szkół(A. Stanio, A. Nosal);• Międzynarodowy Konkurs Piosenki Obcojęzycznej w Rzeszowie(III miejsce – op. A. Stanio, A. Nosal);• udział szkoły w akcjach ekologicznych: „Łowcy baterii” (op.A. Bednarz, wychowawcy klas);• V Festiwal Pieśni Patriotycznej i Wojskowej – 2 nagrody;• „Literatura i dzieci. Nasze marzenia” w kat. recytacja i inscenizacja– po 1 nagrodzie;• „Nam Henryk Sienkiewicz patronuje” – prezentacja multimedialna– 1 nagroda.Najwa¿niejszeosi¹gniêcia sportowe(opiekunowie M. Wróbel, J. Bober)Piłka nożna:– I miejsce w finałach gminnych w piłce nożnej chłopców;– II miejsce w półfinałach powiatowych w piłkę nożną chłopców;– II miejsce w Turnieju Piłki Nożnej Szkół Programu „Projektor”.Koszykówka:– I miejsce w finałach gminnych w koszykówce chłopców;– I miejsce w półfinałach powiatowych w koszykówkę chłopców;– II miejsce w finałach powiatowych w koszykówkę chłopców;– II miejsce w koszykówce dziewcząt Półfinał Powiatowy.Piłka ręczna:– I miejsce w półfinałach powiatowych w mini piłkę ręcznąchłopców;– II miejsce w finałach powiatowych w mini piłkę ręczną chłopców;– I miejsce w finałach gminnych w mini piłkę ręczną chłopców;– III miejsce w finale powiatowym w piłce ręcznej.Siatkówka:– II miejsce w półfinałach powiatowych w siatkówkę chłopców.Biegi:– udział w finałach powiatowych indywidualnych biegów przełajowych;– gminne finały indywidualnych biegów przełajowych(8 osób zakwalifikowało się do finałów powiatowych);– III miejsce Przemysława Kanacha w skoku w dal na indywidualnychmistrzostwach w L.A.;– III miejsce Radosława Kanacha w rzucie piłką palantową naindywidualnych mistrzostwach w L.A.Osi¹gniêciaw konkursach plastycznych• na etapie gminnym „Na dworze Króla Władysława Jagiełły”– 7 nagród, „Jesteśmy przyjaciółmi przyrody” – 2 nagrody,„Najpiękniejsza Kartka Bożonarodzeniowa” – 2 nagrody, „Literaturai dzieci. Nasze marzenia” – 1 nagroda na etapie wojewódzkim;• międzynarodowym – 1 wyróżnienie – wyróżnienie (M. Sowa)w konkursie „Szanujmy Matkę Ziemię”;• ogólnopolskim – 2 nagrody, 1 wyróżnienie – wyróżnienie(Angelika Sobczyk) w IV Ogólnopolskim Konkursie Plastycznym„Magiczne Okienko” (opiekunka p. Małgorzata Kusz);– nagroda (H. Kusz) w konkursie propagującym ochronę środowiskaWrocław 2010;– nagroda dla grupy świetlicowej w konkursie „Dzieci tworząze śmieci” (op. M. Jamioł), udział w konkursie klasy IIa (op.L. Nowak) i IVb (op. M. Wróbel), IIIb (op. M. Sieńko);• wojewódzkich – 10 nagród, 15 wyróżnień;– nagroda (Sebastian Żelewski) w wojewódzkim konkursieplastycznym „Jak zmienia się województwo podkarpackie dziękifunduszom unijnym” (opiekunka Małgorzata Kusz);– I miejsca (Aleksandra Mrózek, Julita Jakubczyk) i 2 wyróżnienia(Karolina Bartman, Karolina Pociask); wyróżnieniew kategorii multimedialnej (Przemysław Kanach) w IV edycjikonkursu wojewódzkiego „Nam Henryk Sienkiewicz patronuje”(opiekunka Małgorzata Kusz);
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201071– I miejsce (Hubert Kusz) i wyróżnienie (Natalia Rabczak)w Wojewódzkim Konkursie Plastycznym „Kartka do Betlejem”(opiekunki Małgorzata Kusz, Maria Sroka);– II miejsce (Radosław i Przemysław Kanach) w XVII WojewódzkimKonkursie „Szopek Bożonarodzeniowych” (opiekunkaMałgorzata Kusz);– 3 wyróżnienia (Anna Stec, Kamila Sobczyk, Wiktoria Kmiotek)w Wojewódzkim Konkursie Plastycznym „Świąteczna KartkaBożonarodzeniowa” (opiekunki Małgorzata Kusz, MariaSroka i Monika Kotowicz);– nagroda (Przemysław Trzyna) i 5 wyróżnień (AleksandraKuc, Andżelika Hubka, Wiktoria Woźniak, Konrad Zagórski,Aleksander Bartman) w X Edycji Wojewódzkiego PrzegląduDziecięcej Twórczości Plastycznej „Anioł Tęczowłosy 2009”(opiekunki Małgorzata Kusz i Maria Sroka);– I nagroda (Kamila Sobczyk) w Wojewódzkim Etapie Konkursuz cyklu Literatura i dzieci pod hasłem „Nasze marzenia”(opiekunka Maria Sroka);– udział w konkursie plastycznym „Święty Hubert wzoremwspółczesnego ekologa” (opiekunka Grażyna Kalita);– udział w konkursie plastycznym „Świąteczna Kartka Bożonarodzeniowa”(opiekunki Grażyna Kalita i M. Pięta);– wyróżnienie udział w rejonowym etapie konkursu z cykluLiteratura i dzieci pod hasłem „Nasze marzenia” w kategoriiinscenizacji „Pilot i ja” (op. M. Kotowicz);– udział w konkursie „Świąteczna Kartka Bożonarodzeniowa”(p. M. Pięta);– udział w konkursie „Literatura i dzieci – nasze marzenia”(p. M. Pięta);– laureat konkursu plastyczno-literackiego (K. Chuchla) organizowanegoprzez RSOZ (op. D. Malinowska);– 2 wyróżnienia (K. Sobczyk, A. Bartman) w konkursie „Współcześnirycerze świętego Floriana” (op. M. Sroka);– konkurs „My vocabulary book” (op. A. Stanio);– 2 nagrody (P. Jakubczyk, A. Kuc) w konkursie „WesołegoAlleluja”;– II miejsce (P. Kanach) w konkursie orgiami;– wyróżnienie (S. Mazur) i nagroda (K. Kozubek) w konkursieGrafiki i Exlibrisu;– laureaci (J. Bator, K. Bator, K. Wilk) Podkarpackiego PrzegląduPlastyki Dzieci i Młodzieży– nagroda (A. Trzyna) w konkursie Misja Kosmiczna.Konkursyorganizowane przez szko³ê– Gminny Konkurs Plastyczny „Na dworze u króla W. Jagiełły”(M. Kusz, M. Sroka);– Gminny Konkurs Ortograficzny „Mistrz Ortografii” (op.L. Nowak, M. Kotowicz, D. Bator) – III nagroda (B. Hus, op.M. Sroka), I nagroda (G. Kozdra, op. M. Pięta);– Konkurs mitologiczny (op. D. Malinowska, D. Uryga);– konkurs na świetlicy szkolnej „Cała Polska czyta dzieciom –znam baśnie” (op. M. Jamioł, M. Kotowicz);– konkurs biblijny z Ewangelii św. Marka i św. Łukasza naetapie szkolnym (Aleksandra Kuc – I miejsce, Hubert Kusz –III miejsce) – s. M. Trzeciak; (Przemysław Kanach – II miejsce)– s. M. Pyzara;– Szkolny konkurs zbiórki baterii (op. A. Bednarz) – I nagrodaklasa Ia (op. M. Pięta);– Szkolny konkurs z okazji Dnia Wiosny (op. Lucyna Nowak).Wspó³praca ze œrodowiskiem• Akcja charytatywna – zbiórka na terenie szkoły pieniędzy dlachorego kolegi na mukowiscydozę (L. Nowak, M. Wróbel,M. Kotowicz, M. Pięta);• Gminne Święto Niepodległości (A. Szul);• Zorganizowanie kiermaszu książek we współpracy z KsięgarniąTaniej Książki Tuliszków (op. D. Uryga);• Udział w programie „Ślady przeszłości” – w ramach tegoudział w projekcie „Pamiętamy o tych, którzy dla nas odeszli(op. D. Uryga, A. Bednarz, M. Kozdraś-Grzesik);• Akcja charytatywna – pisanie listów do dzieci z Hospicjum(M. Pięta, A. Nosal, M. Kozubek, B. Więcławska-Pękala,D. Bator i wychowawcy klas);• Akcja harcerska „Betlejemskie Światło Pokoju” (Marta Pięta,M. Kozdraś-Grzesik, A. Bednarz);• Opieka nad harcerzami podczas sprzątania cmentarza przeddniem Wszystkich Świętych (p. A. Bednarz);• Zorganizowanie zbiórki darów w ramach ogólnopolskiej akcjicharytatywnej „Pomóż dzieciom przetrwać zimę” (M. Kotowicz,M. Sroka, M. Kozdraś-Grzesik, L. Nowak, M. Pięta,A. Nosal, M. Sieńko);• Współudział w opracowaniu projektu dla szkół współfinansowanegoze środków EFS (p. M. Pięta, B. Więcławska-Pękala,D. Bator);• Zorganizowanie i udział w akcji zbiórki karmy dla zwierzątze schroniska „Kundelek” w Rzeszowie (op. D. Malinowska,M. Pięta, M. Sieńko);• Cotygodniowe przygotowanie do Liturgii Mszy Świętej z udziałemdzieci (s. M. Trzeciak, s. M. Pyzara);• Zorganizowanie warsztatów dla kl. IVa i b z zakresu pierwszejpomocy w ramach przygotowania się do egzaminu na KartyRowerowe (wolontariat studencki) – p. M. Kozdraś-Grzesik);• Spotkanie z artystą-plastykiem p. E. Krygowska- Butlewską(M. Sroka);• Redagowanie gazety szkolnej „Cezar 2” i współpraca z gazetąlokalną (M. Kozubek, D. Uryga);• Udział harcerzy w żałobnej sesji Rady Miasta (op. M. Kozdraś-Grzesik);• Pełnienie warty przy Grobie Pańskim (op. M. Kozdraś-Grzesik,A. Bednarz);• Zorganizowanie zbiórki dla osób poszkodowanych w powodzi(samorząd szkolny, świetlica, wychowawcy klas i pozostalinauczyciele);• Udział w akademii z okazji 3 Maja (L. Nowak, G. Kalita,M. Kotowicz, A. Szul);• Udział w Jarmarku Błażowskim (op. M. Kotowicz, G. Kalita,L. Nowak);• Półkolonia letnia dla dzieci z gminy Błażowa podczas wakacji.Turystyka– wycieczki, rajdy, wyjazdy(łącznie 39 wyjść i wyjazdów)Zaplanowane i systematycznie prowadzone działania wychowawczeuwzględniają organizację różnorodnych form wycieczeki wyjazdów (12 wycieczek, 11 wyjazdów).• Ognisko integracyjne „Pod dębem” (op. M. Wróbel,M. Kozdraś-Grzesik);
72 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010• Wyjazd do kina na film 3D „Odlot” (op. M. Wróbel, M. Kozdraś-Grzesik);• Wyjazd do kina Helios dla klas Va i Vb (op. A. Stanio,D. Malinowska);• Wyjazdy na basen (op. M. Wróbel, M. Jamioł A. Bednarz,M. Kusz);• Mikołajkowego wyjazd klas IV–VI do kina „Zorza” (op.A. Nosal);• Wycieczka na cmentarz żydowski (op. D. Malinowska. A. Bednarz);• Wycieczka do schroniska dla zwierząt „Kundelek” w Rzeszowie(op. D. Malinowska, D. Uryga);• Wycieczki do sadu, parku, lasu (op. G. Kalita, M. Sroka,M. Sieńko);• Wycieczka do Łańcuta dla uczniów kółka plastycznego (op.M. Kusz);• Wycieczka do Krakowa do opery i do muzeum przyrodniczegodla uczniów kl. VIa (op. M. Kusz, A. Bednarz);• Wycieczka autokarowa (Kraków – Łagiewniki – Wadowice).Opieka nad dziećmi podczas wyjazdu do Inwałdu (s. M. Trzeciak,s. M. Pyzara, p. A. Ptaszyński, M. Wróbel);• Ognisko klasowe, spotkanie uczniami kl. VI z Błażowej Dolnej(op. M. Kusz);• Organizacja rajdu rowerowego na trasie Błażowa–Lecka Wenecja–Błażowa(op. M. Kusz, A. Ptaszyński, A. Stanio, D. Uryga,D. Malinowska, A. Nosal);• Organizacja wycieczek klasowych (wychowawcy klas);• Wycieczka do Zakopanego podczas ferii zimowych (op.A Ptaszyński, M. Wróbel, s. M. Trzeciak, s. L. Pyzara);• Wyjście do GOK-u na spektakl teatru Maska „Szpak Fryderyk”(op. G. Kalita, M. Sroka, M. Pięta, M. Sieńko, L. Nowak);• Zorganizowanie wyjazdu uczniów kl. IV do Teatru im. W. Siemaszkowejw Rzeszowie na spektakl „O dwóch takich co ukradliksiężyc” (op. B. Więcławska-Pękala, M. Kozubek) i na spektakl„Ania z zielonego Wzgórza” (op. M. Kozubek, A. Nosal);• Wyjazd na spektakl „O krasnoludkach i sierotce Marysi”(L. Nowak, G. Kalita, M. Sroka);• Wyjazd na film „Disco Robaczki” (L. Nowak, G. Kalita);• Wyjście na wystawę fotografii „Zimowe impresje” (L. Nowak,G. Kalita);• Wyjście na wystawę pisanek (L. Nowak, G. Kalita, M. Sroka,M. Sieńko);• Wycieczka ekologiczna do rezerwatu Husów (A. Bednarz,D. Malinowska, A. Ptaszyński);• Wyjazd na spektakl „Teatralne ABC” (D. Uryga, D. Malinowska,B. Więcławska-Pękala);• Wycieczka do teatru „Maska”, poznanie trasy podziemnej wRzeszowie oraz na pływalnię w Strzyżowie (D. Uryga, M. Pięta);• Wyjazd na film „Mikołajek” (G. Kalita, M. Pięta);• Wycieczki programowe po najbliższej okolicy (G. Kalita,M. Sroka, M. Sieńko);• Wyjazd na spektakl „Sposób na Alcybiadesa” (D. Malinowska,B. Więcławska-Pękala);• Wycieczka klas V do Szydłowa, Ujazdu (D. Malinowska,A. Stanio);• Wyjazd na film „Książę Persji” ( M. Kusz);• Wyjście na ognisko klas VI (M. Kusz, A. Nosal);• Wycieczka klas III do Bóbrki (M. Kotowicz, M. Sroka,M. Sieńko);• Wycieczka do rezerwatu „Mójka” (M. Pięta, M. Wróbel,M. Kozdraś-Grzesik);• Wycieczka do Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej w Błażowej(M. Kozubek);• Wycieczka klas IV w Bieszczady (M. Wróbel, M. Kozdraś-Grzesik);• Wyjazd na mecz Asseco Resovii do Rzeszowa (M. Wróbel);• Wycieczka 3-dniowa klas VI (A. Nosal, A. Ptaszyński,M. Kusz);• Wycieczka do Miejsca Piastowego (s. M. Trzeciak, s. M. Pyzara,M. Kusz);• Wyjazd do Rzeszowa na lekcję j. angielskiego i grę w kręglez Fundacji „Barka”;• Zorganizowanie turnieju w piłkę ręczną i wyjazdu do Rzeszowana turniej (J. Bober).Szko³a w ubieg³ym rokuszkolnym realizowa³a:• Projekt „Pierwsze uczniowskie doświadczenia” w klasie I;• W ramach programu „Radosna szkoła” pozyskała pomocedydaktyczne na wyposażenie świetlicy szkolnej w wysokości12 000 zł;• Z PZU pozyskano fundusze na rozbudowę monitoringuw szkole.W ramach prac remontowo-porządkowych wykonanychpodczas roku szkolnego i wakacji za pozyskane fundusze wykonano:– naprawy bieżące w łazienkach, szatni, podmalowania;– pomalowano świetlicę szkolną;– przełożono, wyczyszczono i pomalowano parkiet w gabineciewicedyrektora i sekretariacie szkoły;– wymieniono płytki w łazienkach i ubikacjach w III pawilonie(za pozyskane fundusze z PZU);– zakupiono wykładzinę, firanki, karnisze do magazynku przydużej sali gimnastycznej;– pomalowano sekretariat, gabinet wicedyrektora.Za pieniądze z budżetu wykonano:– docieplenie 2 ścian i wnęki od strony wjazdu do gimnazjum;– wymianę 10 okien;– wyczyszczono i pomalowano parkiet na dużej sali gimnastycznej;– wymieniono parkiet w sali nr 2, pomalowano ściany;– odmalowano magazynek przy sali gimnastycznej, korytarzprzy wejściu do szkoły.Bardzo dobrze układała się współpraca dyrekcji szkołyz Radą Rodziców i Radą Szkoły. Rodzice bardzo aktywniewłączali się w organizację wszystkich ważniejszych imprezi uroczystości szkolnych, pozyskiwali środki na działalnośćstatutową szkoły. Chętnie służyli radą i pomocą zarówno dyrekcjiszkoły, jak i nauczycielom. Z okazji 600 rocznicy Bitwypod Grunwaldem ufundowali pamiątkową tabliczkę podpiękną tablicą króla Władysława Jagiełły – patrona szkoły.Dyrekcja Zespołu Szkół Szkoły Podstawowej im. KrólaWładysława Jagiełły w Błażowej składa gorące podziękowaniewszystkim osobom, które przyczyniły się do polepszenia warunkówi funkcjonowania szkoły, za uzyskaną pomoc finansowąi rzeczową, za zwiększenie bezpieczeństwa dzieci na terenieszkoły. Szczególnie dziękuję przewodniczącej Rady Rodzicówp. Ewie Trzynie, zastępcy przew. p. Beacie Grabiec zawspółpracę i pozyskiwanie funduszy oraz Redaktor Naczelnej„Kuriera Błażowskiego” za współpracę z czasopismem i Miejsko-GminnąBiblioteką Publiczną w Błażowej.Danuta Bator
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010PODSUMOWANIE PRACYGIMNAZJUM IM. ANNY JENKEW B£A¯OWEJW ROKU SZKOLNYM 2009/2010Maria Kruczek73Gimnazjaliści uczestniczyli w wielu konkursach, w którychodnieśli wiele sukcesów. Najbardziej prestiżowe są konkursyprzedmiotowe organizowane przez KO, bo ich laureaci zwolnienisą z części egzaminu gimnazjalnego, która obejmuje danyprzedmiot. Nasi uczniowie odnieśli sukcesy w następującychkonkursach:• Konkurs Biologiczny organizowany przez KO w Rzeszowie:laureatka Agata Gąska, opiekun – p. Stefania Gałek.• Konkurs Historyczny organizowany przez KO w Rzeszowie:laureat Jakub Groszek, opiekun – p. Krystyna Brzęk.• Konkurs Matematyczny organizowany przez KO w Rzeszowie:finaliści Hubert Legęć i Michał Kaczor, opiekunowie –p. Maria Kruczek i p. Anna Sajdyk.• Konkurs Wiedzy Technicznej: finalista Hubert Legęć.• X Sarzyński Konkurs Chemiczny: do drugiego etapu zakwalifikowałsię Hubert Legęć, opiekun – p. Dartoń Bartoń.• IX Rzeszowski Konkurs Matematyczny: do finału zakwalifikowalisię Justyna Czarnik, Jan Mazur i Filip Bartman, opiekunowie– p. Anna Liszcz, p. Anna Sajdyk i p. Teresa Kocój.• Krajowy półfinał Mistrzostw w Grach Logicznych i Matematycznych:Jan Mazur, Hubert Legęć i Michał Kaczor, opiekunowie– p. Anna Sajdyk i p. Maria Kruczek.• Wojewódzki konkurs Origami „Wędrówki po Krainie Origami”w Nisku: III miejsce Paulina Dytko, Natalia Groszek i AnetaPłaza, opiekunowie – A. Sajdyk i R. Grzesik.• VIII Wojewódzki Konkurs Informatyczny „Nauka z komputerem”2010: III miejsce Aldona Pleśniak, wyróżnienie EwaDrewniak, opiekun – p. Grzegorz Kruczek.• IV Ogólnopolska Olimpiada Wiedzy o Internecie „DialNetMasters 2010”: do drugiego etapu zakwalifikowali się MateuszKuźmik, Filip Bartman, Paweł Kołodziej i Sebastian Starzak,opiekun – p. Grzegorz Kruczek.• II konkurs programistyczny „ZSEPROGRAMMER’S” – organizator– Zespół Szkół Elektronicznych w Rzeszowie: VI miejscePaweł Kołodziej, opiekun – p. Grzegorz Kruczek.Niezwykłym osiągnięciem ucznia jest zdobycie maksymalnejliczby punktów na egzaminie gimnazjalnym. W tym roku po50 punktów na egzaminach uzyskali:Jakub Groszek – w części humanistycznej,Agata Gąska – w części matematyczno-przyrodniczej,Hubert Legęć – w części matematyczno-przyrodniczej,Michał Kaczor – w zakresie języka angielskiego.Sportowcy naszego gimnazjum zostali sklasyfikowani przezStarostwo Powiatowe w Rzeszowie na III miejscu wśród szkółgimnazjalnych powiatu rzeszowskiego.Na tak wysoką pozycję na liście rankingowej złożyły się licznesukcesy.• IV miejsce w półfinale Wojewódzkiej Gimnazjady w KoszykówceChłopców, mistrzostwo powiatu rzeszowskiego. Drużynaw składzie: Hubert Serwatka, Łukasz Gibała, Patryk Łoza,Paweł Cieśla, Marcin Ślęczka, Rafał Kanach, Bartosz Sobczyk,Michał Mijalny, Bartosz Chlebek, Mariusz Kośmider, DanielProkop, Patryk Graboś i Paweł Haligowski. Opiekun p. JurekFaraś.• IV miejsce w półfinale Wojewódzkiej Gimnazjady w PiłceRęcznej Dziewcząt, mistrzostwo powiatu rzeszowskiego. Drużynaw składzie: Magdalena Koniewicz, Mariola Bednarz,Agnieszka Bednarz, Justyna Kałucka, Justyna Sajdyk, AleksandraChlebek, Anna Nosal, Paulina Kociuba, Sabina Bęben, WiktoriaFal, Anna Kocór, Karolina Wyskiel i Natalia Hubka. Opiekunp. Jurek Faraś.• V miejsce w finale Wojewódzkiej Gimnazjady w Tenisie Stołowym:Magdalena Koniewicz, Anna Kocór i Iwona Ząbek. Opiekunp. Ryszard Pępek.Wielu gimnazjalistów uzdolnionych plastycznie zdobyło nagrodyi wyróżnienia. Opiekę merytoryczną sprawuje p. MałgorzataKusz.IV Edycja Konkursu Wojewódzkiego „Nam Henryk Sienkiewiczpatronuje”. Kategoria praca plastyczna. Organizator:Zespół Szkół nr 1 w Nienadówce:– II miejsce Marcin Przygórzewski, kl. III,– III miejsce Paulina Bober, kl. III,– III miejsce Agnieszka Maciołek, kl. III.X Edycja Wojewódzkiego Przeglądu Dziecięcej TwórczościPlastycznej „Anioł Tęczowłosy 2009”. Organizator: DK Krasne:– wyróżnienie Mateusz Dziopak, kl. III.XII Podkarpacki Przegląd Plastyki Dzieci i Młodzieży. Organizator:BWA w Rzeszowie:– laureat Dominik Cag, kl. I,– laureat Kamil Biskup, kl. I.– laureatka Paulina Szpala, kl. III.Od wielu lat gimnazjaliści biorą udział i zostają laureatamiWojewódzkiego Konkursu Szopek Bożonarodzeniowych. Organizator:Gimnazjum nr 8 w Rzeszowie. W tym roku nagrodyzdobyli:– II miejsce Karolina Gibała, kl. I (opiekun p. Robert Grzesik),– III miejsce Katarzyna Krużel, kl. III (opiekun p. MałgorzataKusz).Tradycyjnie już nasi uczniowie przygotowywani przez p. AndrzejaSzula zdobyli wiele nagród i wyróżnień na polu artystycznym.– II miejsce dla solistki Pauliny Bober, uczennicy kl. IIIf i zespołuinstrumentalnego w składzie: Przemysław Szczygieł – gitarai Tomasz Gałek – akordeon, biorących udział w WojewódzkimPrzeglądzie Piosenki Religijnej pn. „Laudate Deo” w Rzeszowie(organizator: Gimnazjum Sióstr Prezentek w Rzeszowie)– III miejsce dla zespołu wokalno-instrumentalnego w MłodzieżowymPrzeglądzie Kolęd i Pastorałek – Dynów 2010 (organizator:MOSIR w Dynowie),
74 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010– Paulina Bober w powyższym konkursie zdobyła wyróżnienie.– II miejsce w Powiatowym Przeglądzie Widowisk Jasełkowych– Błażowa 2010 (organizator: Zespół Szkół i Gminny Ośrodekw Błażowej),– II miejsce dla zespołu wokalno-instrumentalnego w WojewódzkimPrzeglądzie Pieśni Żołnierskiej i Patriotycznej w Rzeszowie(organizator: Gimnazjum nr 2 w Rzeszowie).Praca nauczycieli i uczniów oraz ciągłe doskonalenie swoichkwalifikacji i umiejętności przyniosły wymierne efekty, boszkoła nasza zdobyła znaczącą pozycję wśród placówek tego typuw powiecie. Przyczyniły się do tego m.in. następujące przedsięwzięciai działania:• Wydanie publikacji: „Gimnazjum Publiczne im. Anny Jenkew Błażowej. Szkoła sukcesu. Pierwsza dekada”. W publikacjitej zebrano najważniejsze informacje o szkole: historię jej powstaniai rozwoju, budowę głównego budynku i hali, ważne przedsięwzięciadydaktyczne i wychowawcze oraz sukcesy uczniówi nauczycieli (opr. P. Małgorzata Kutrzeba, p. Robert Grzesik,p. Maria Kruczek).• W roku szkolnym 2009/2010 Gimnazjum Publiczne w Błażowejprzystąpiło do konkursu „Szkolna kampania dla zrównoważonegorozwoju”, organizowanego przez Związek Komunalny„Wisłok” w Rzeszowie i trwającego od 1 września 2009 do 20czerwca 2010 r. Gimnazjum Publiczne w Błażowej znalazło sięw gronie czterech szkół, które zdobyły zaszczytny tytuł laureatai nagrodę w wysokości 1000 zł, którą odebrała dyrektor MariaKruczek wraz z nauczycielką biologii p. Stefanią Gałek i grupąuczniów reprezentujących szkołę na tej uroczystości.• Szkoła złożyła Dokumentację konkursową dla konkursu zamkniętegonr 9/POKL/9.1.2/2009 w ramach Poddziałania 9.1.2Wyrównywanie szans edukacyjnych uczniów z grup o utrudnionymdostępie do edukacji oraz zmniejszanie różnic w jakościusług edukacyjnych (opracowanie wniosku: p. Małgorzata Kutrzeba,p. Agata Szul, p. Robert Grzesik, p. Maria Kruczek.• Wniosek „Wykorzystaj swoja szansę” znalazł się na 18 miejscuna liście rankingowej i uzyskał dofinansowanie.• 20 uczniów otrzymało stypendia w ramach PodkarpackiegoProgramu Stypendialnego dla uczniów szczególnie uzdolnionych.Projekt ten jest finansowany z Europejskiego FunduszuSpołecznego, budżetu państwa oraz budżetu Województwa Podkarpackiego,w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki2007-2013 (opiekunowie uczniów: p. Danuta Bartoń, p. MałgorzataKutrzeba, p. Anna Sajdyk, p. Teresa Kocój i p. BartoszLiszak). Wysokość stypendium: 330 zł ×12 mies.=3960 zł.• Szkoła została zgłoszona do ponadregionalnego programu„e-Akademia Przyszłości”, który uwzględnia rozwijanie kompetencjikluczowych ze szczególnym uwzględnieniem nauk matematyczno-przyrodniczych,technologii informacyjnej-komunikacyjnej,języków obcych i przedsiębiorczości. Projekt jest finansowanyze środków Unii Europejskiej (szkoła otrzymała tablicęinteraktywną, dostęp do platformy edukacyjnej, udziałw obozach naukowych dla uczniów, szkolenia dla nauczycieli,zajęcia dydaktyczno-wyrównawcze dla uczniów, którzy mieli najniższywynik na sprawdzianie po szkole podstawowej. 3-letnimprojektem objęci będą uczniowie, którzy w 2010 roku rozpoczęlinaukę w gimnazjum).• Gimnazjum uzyskało tytuł „Szkoła Przyjazna Idei Wolontariatu”,który został wręczony na II Podkarpackiej Gali Wolontariatu.• Szkoła należy do Wojewódzkiej Sieci „Szkół PromującychZdrowie” obecnie zaś nasze gimnazjum ubiega się o przyjęciedo Krajowej Sieci „Szkół Promujących Zdrowie”.Maria KruczekPIKNIK EDUKACYJNYW BIA£CEPan burmistrz Stanisław Najda wraz z wolontariuszami programuProjektor – wolontariat studencki.W dzisiejszych czasach, kiedy w dużym stopniu od uzyskanegowykształcenia zależy przyszłość człowieka, coraz większeznaczenie ma propagowanie wśród dzieci i młodzieży ciekawychprzedmiotów, które w przyszłości mogą zaważyćo wyborze kierunku studiów, a później o rodzaju wykonywanejpracy. Dlatego w ramach akcji: „Młody Nobel” programu:„PROJEKTOR – wolontariat studencki” oraz FundacjiPGNiG im. Ignacego Łukasiewicza są organizowane piknikiedukacyjne na terenie Podkarpacia. Ich głównym zadaniemjest promowanie przedmiotów ścisłych poprzez zabawę połączonąz nauką, zgodnie z hasłem: „Pokazujemy, że nauki ścisłesą fascynujące.”Jeden z takich pikników odbył się w sobotę 16 październikaw Szkole Podstawowej Białce i wzięli w nim udział uczniowiez trzech szkół podstawowych: w Białce, Lecce i Kąkolówce.W programie imprezy znalazły się ciekawe zajęcia z dziedzinyinformatyki, ekologii i chemii. Ponadto podczas pikniku„młodzi naukowcy” mieli okazję uczestniczyć także w pokazachpierwszej pomocy przedmedycznej. Zajęcia prowadzilistudenci – wolontariusze, a całą akcję poparł pan burmistrz:Stanisław Najda, który udostępnił gimbus, a także odwiedziłdzieci podczas pikniku.Program imprezy był bardzo bogaty: prowadzący pokazalim.in. jak za pomocą miniaturowej oczyszczalni ścieków zbudowanejw plastikowym kubku można z zanieczyszczonej wodyponownie uzyskać czystą. Uczniowie mogli usłyszeć również,dlaczego cyfrowy zegarek pozbawiony zasilania, po podłączeniuprzewodami do ziemniaka, zaczął działać. Dzieci, którefascynuje chemia tworzyły ciekawe doświadczenia i reakcjechemiczne, a te, które wolą mechatronikę, mogły obserwowaćroboty wykonane z klocków Lego, które nie tylko poruszałysię, ale też tańczyły, a nawet mówiły.Piknik pokazał, że poprzez ciekawą i interesującą zabawęmożna pogłębiać wiedzę z zakresu nauk ścisłych. Przeprowadzonezajęcia zaciekawiły dzieci i uruchomiły ich wyobraźniędo takiego stopnia, że zajęcia mogłyby trwać cały dzień i nikomuby się nie znudziły. Niestety, kiedyś musiały się zakończyć.Pozostaje mieć nadzieję, że kolejne edycje „Młodego Nobla”już wkrótce ponownie zagoszczą w naszych szkołach.Bogumiła Sieńko
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201075AKT DAROWIZNY ZBIORU BIBLIOTECZNEGODLA MUZEUM ZIEMI LE¯AJSKIEJNiechaj mój Akt Darowizny będzie wyrazem hołdu dlaprzodków naszych ziemi – oraczy, pszczelarzy Puszczy Sandomierskiej– ludzi wielkiej pracy, ale i bohaterskich obrońcówwolności w czasach zagrożenia. Dzieci nasze i wnukinasze oraz ich następcy niechaj niosą w sztafecie pokoleńdziedzictwo duchowe ojców – oddanie Bogu i UmiłowanejOjczyźnie naszej”.Trzy kondygnacje w podziemiach starościńskiego dworu.Od prawej: dr Zdzisław Czownicki, dr Danura Pustelak,Antoni Bereziewicz, dr Małgorzata Kutrzeba.Te cenne zbiory, w których nie brak oryginalnych dokumentówkrólewskich, cechowych sądowych z XVI, XVII,XVIII i XIX w., pamiętników i rękopiśmiennych wspomnieńbędą stanowić zaczątek dla naukowej pracowni historycznej,którą włodarze Leżajska zamierzają zorganizować, podobniejak niedawno otwarte muzeum samorządowe.Uczestnik uroczystości Małgorzata KutrzebaProf. dr hab. Józef Półćwiartek podpisuje akt darowizny.25 października 2010 r. w Leżajsku odbyła się uroczystasesja Rady Powiatu Leżajskiego, podczas której prof. UniwersytetuRzeszowskiego dr hab. Józef Półćwiartek podpisałakt darowizny własnego gromadzonego latami zbioru bibliotecznegodla Muzeum Ziemi Leżajskiej. Akt złożony zostałna ręce starosty leżajskiego Roberta Żołynia oraz dyrektoraMuzeum Ziemi Leżajskiej Andrzeja Chmury. Na uroczystości– oprócz najbliższych Profesora – obecnych było wieluprzedstawicieli świata nauki z bliższych i dalszych stron, nawetz Ukrainy.Darczyńca zawarł w akcie piękny adres:„Powodowany gorącą miłością do stron rodzinnych potwierdzamniniejszym moje wcześniejsze zamiary przekazaniaMuzeum Ziemi Leżajskiej gromadzonej przez lata bibliotekinaukowej pełnym Aktem Darowizny.Pragnę, aby ów służył budzeniu badań o przeszłości i współczesnościobszaru południowo-wschodniego Rzeczypospolitej,a szczególnie Królewskiego ongiś miasta Leżajsk i ziemokolicznych od wieków z nim związanych. Wyrażam też przekonanie,że Zbiór Biblioteczny będzie wykorzystywanyw dziele kształtowania serc i umysłów społeczności tej ZiemiLeżajskiej. Jest ona najdroższą częścią Wielkiej Ojczyznyo cudownym imieniu Polska.PODZIĘKOWANIEZarząd Towarzystwa Miłośników Ziemi Błażowskiejskłada serdeczne podziękowanie Panu StanisławowiNajdzie – Burmistrzowi Błażowejoraz Radzie Miejskiej z Panem Jerzym Kocojemna czele za wsparcie dotacją finansową projektuTowarzystwa „Błażowa w starej fotografii– zachować dla przyszłych pokoleń. Ludzie”Prezes Małgorzata KutrzebaDZIEWCZYNY Z MUZYCZNEGOZESPO£USą to Błażowianki Zuzia i Sabina,Zuzia jest solistką i na klawiszach sobie poczyna,Natomiast Sabinka uderza pałeczkami w talerze,I że obie będą mieć swoich fanów w to wierzę,To młodziutkie panienki które siłę w sobie mają,Jako zespół dopiero od lipca ze sobą grają,Dziś był premierowy występ zespołu tego,Mają jeszcze trzech chłopców do kompletu pełnego,Cztery własne utwory ci młodzi nam zaprotestowali,No i na zakończenie standardowy rock zagrali,I tu Sabinka miała dużo do powiedzenia,Jej piersi stały się czułe na te rockowe brzmienia,No i wraz z nią przecudnie się roztańczyły,Widok naprawdę był bardzo, bardzo miły,Zuzia wtedy skupiła się na klawiszach,Myślę że o tym zespole będę jeszcze nie raz słyszał.J.W.Ch.Błażowa, dnia 3 października 2010 r.
76 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010ŒWIADCZENIA RODZINNENOWY OKRES ZASI£KOWY2010/2011Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Błażowejul. 3Maja 15 – Świadczenia rodzinne informuje, że oddnia 01.09.2010 przyjmowane są wnioski o ustalenie prawado zasiłku rodzinnego oraz dodatków do zasiłku rodzinnegona nowy okres zasiłkowy 2010/2011, który rozpoczniesię od dnia 1 listopada 2010 r. i trwał będzie do dnia31 października 2011r.W przypadku, gdy osoba ubiegająca się o świadczeniarodzinne na nowy okres zasiłkowy złożyła wniosek wrazz dokumentami do dnia 30 września 2010, ustalenie prawado świadczeń rodzinnych oraz wypłata świadczeń przysługującychza miesiąc listopad 2010 nastąpi do dnia 30 listopada2010, natomiast w przypadku gdy osoba ubiegająca sięo świadczenia rodzinne na nowy okres zasiłkowy złoży/ławniosek wraz z dokumentami w okresie od dnia 1 października2010 do dnia 30 listopada 2010, ustalenie prawa doświadczeń rodzinnych oraz wypłata świadczeń przysługującychza miesiąc listopad 2010 nastąpi do dnia 31 grudnia2010.Prawo do zasiłku rodzinnego i dodatków do zasiłkuprzysługuje: rodzicom, jednemu z rodziców, opiekunowiprawnemu dziecka, opiekunowi faktycznemu dziecka, osobieuczącej się jeżeli dochód rodziny, który zgodnie z ustawąo świadczeniach rodzinnych oznacza przeciętny miesięcznydochód członków rodziny uzyskany w roku kalendarzowympoprzedzającym okres zasiłkowy w przeliczeniu na osobę albodochód osoby uczącej się, nie przekracza kwoty 504,00 zł,a w przypadku, gdy członkiem rodziny jest dziecko legitymującesię orzeczeniem o niepełnosprawności lub orzeczeniemo umiarkowanym albo o znacznym stopniu niepełnosprawności,zasiłek rodzinny przysługuje, jeżeli dochód rodzinyw przeliczeniu na osobę albo dochód osoby uczącejsię nie przekracza kwoty 583,00 złZasiłek rodzinny przysługuje: do ukończenia przezdziecko: 18 roku życia lub nauki w szkole, jednak nie dłużejniż do ukończenia 21 roku życia, albo 24 roku życia, jeżelikontynuuje naukę w szkole lub w szkole wyższej i legitymujesię orzeczeniem o umiarkowanym albo znacznym stopniuniepełnosprawności, oraz zasiłek rodzinny przysługujeosobie uczącej się w szkole lub w szkole wyższej, jednak niedłużej niż do ukończenia 24 roku życia.Zasiłek rodzinny nie przysługuje, jeżeli:1) dziecko lub osoba ucząca się pozostają w związkumałżeńskim;2) dziecko zostało umieszczone w instytucji zapewniającejcałodobowe utrzymanie, tj. domu pomocy społecznej,placówce opiekuńczo-wychowawczej, młodzieżowym ośrodkuwychowawczym, schronisku dla nieletnich, zakładzie poprawczym,areszcie śledczym, zakładzie karnym, zakładzieopiekuńczo-leczniczym, zakładzie pielęgnacyjno-opiekuńczym,szkole wojskowej lub innej szkole, jeżeli instytucje tezapewniają nieodpłatnie pełne utrzymanie, albo w rodziniezastępczej;3) osoba ucząca się została umieszczona w instytucji zapewniającejcałodobowe utrzymanie;4) pełnoletnie dziecko lub osoba ucząca się jest uprawnionado zasiłku rodzinnego na własne dziecko;5) osobie samotnie wychowującej dziecko, jeżeli nie zostałozasądzone świadczenie alimentacyjne na rzecz dzieckaod jego rodzica, chyba że:a) rodzice lub jedno z rodziców dziecka nie żyje,b) ojciec dziecka jest nieznany,c) powództwo o ustalenie świadczenia alimentacyjnegood drugiego z rodziców zostało oddalone,d) sąd zobowiązał jednego z rodziców do ponoszenia całkowitychkosztów utrzymania dziecka i nie zobowiązał drugiegoz rodziców do świadczenia alimentacyjnego na rzecztego dziecka6) jeżeli członkowi rodziny przysługuje na dziecko zasiłekrodzinny za granicą, chyba że przepisy o koordynacjisystemów zabezpieczenia społecznego lub dwustronne umowyo zabezpieczeniu społecznym stanowią inaczej.MGOPS w Błażowej PRZYPOMINA, że osoba uprawnionado pobierania świadczeń rodzinnych na dziecko jestobowiązana do niezwłocznego powiadomienia organu wypłacającegoświadczenia rodzinne w przypadku:a) wystąpienia zmian w liczbie członków rodziny,b) uzyskania dochodu – każdorazowo należy przedłożyćdokument potwierdzający uzyskanie przez członka rodzinydochodu oraz zaświadczenie potwierdzające miesięcznąwysokość uzyskanego dochodu netto za pierwszypełny miesiąc,c) podjęcia przez członka rodziny zatrudnienia pozagranicami Rzeczpospolitej Polskiej oraz innych zmian mającychwpływ na prawo do świadczeń rodzinnych.W przypadku uzyskania przez członka rodziny dochodu,prawo do zasiłku rodzinnego ustala się na podstawiedochodu rodziny powiększonego o uzyskany dochód. Uzyskaniedochodu oznacza uzyskanie dochodu spowodowane:– zakończeniem urlopu wychowawczego,– uzyskaniem prawa do zasiłku lub stypendium dla bezrobotnych,– uzyskaniem zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej,np. umowy zlecenia, z wyłączeniem pracy wykonywanej napodstawie umowy o dzieło– uzyskaniem zasiłku przedemerytalnego (świadczenia
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010przedemerytalnego), nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego,a także emerytury lub renty, renty rodzinnej lubrenty socjalnej, z wyjątkiem rent przyznanych rolnikomw związku z przekazaniem lub dzierżawą gospodarstwa rolnego,– rozpoczęciem pozarolniczej działalności gospodarczej.Zgodnie § 18 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Polityki Społecznejz dnia 2 czerwca 2005 r. W sprawie sposobu i trybupostępowania w sprawach o świadczenia rodzinne (Dz.U. nr105 z 2005, poz. 881 ze zm.). W przypadku uzyskania przezczłonka rodziny dochodu po roku, z którego dochody stanowiąpodstawę do ustalenia prawa do świadczeń rodzinnych,do dochodu rodziny dodaje się miesięczną kwotę dochoduuzyskanego przez członka rodziny, o ile dochód ten osobaotrzymuje w dniu ustalania prawa do świadczeń rodzinnych.Do wniosku należy dołączyć dokument potwierdzającyuzyskanie przez członka rodziny dochodu oraz wysokość uzyskanegodochodu (§ 18 pkt 2 wymienionego Rozporządzenia).W przypadku gdy dochód rodziny powiększony o uzyskanydochód powoduje utratę prawa do świadczeń rodzinnych,świadczenia nie przysługują od miesiąca następującegopo pierwszym pełnym miesiącu od uzyskania dochodu (§ 18pkt 7 wymienionego Rozporządzenia).Prawo do świadczeń rodzinnych ustala się na okres zasiłkowy,z wyjątkiem świadczeń, tj. dodatku z tytułu urodzeniadziecka, dodatku z tytułu rozpoczęcia roku szkolnego, dodatkuz tytułu podjęcia przez dziecko nauki w szkole pozamiejscem zamieszkania, świadczeń opiekuńczych oraz jednorazowejzapomogi z tytułu urodzenia dziecka. Prawo doświadczeń rodzinnych ustala się, począwszy od miesiąca,w którym wpłynął wniosek z prawidłowo wypełnionymi dokumentami,do końca okresu zasiłkowego.Osoba, która pobrała nienależnie świadczenia rodzinne,jest obowiązana do ich zwrotu. Kwoty nienależnie pobranychświadczeń rodzinnych podlegają zwrotowi łącznie z ustawowymiodsetkami. Odsetki są naliczane od pierwszego dniamiesiąca następującego po dniu wypłaty świadczeń rodzinnychdo dnia spłaty.Za nienależnie pobrane świadczenia rodzinne uważasię:1) świadczenia rodzinne wypłacone mimo zaistnienia okolicznościpowodujących ustanie lub zawieszenie prawa doświadczeń rodzinnych albo wstrzymanie wypłaty świadczeńrodzinnych w całości lub w części, jeżeli osoba pobierająca teświadczenia była pouczona o braku prawa do ich pobierania,2) świadczenia rodzinne przyznane lub wypłacone na podstawiefałszywych zeznań lub dokumentów albo w innych przypadkachświadomego wprowadzenia w błąd przez osobę pobierającąte świadczenia,3) świadczenia rodzinne wypłacone w przypadku, o którymmowa w art. 23a ust. 5, za okres od dnia, w którym osobastała się uprawniona do świadczeń rodzinnych w innym państwiew związku ze stosowaniem przepisów o koordynacjisystemów zabezpieczenia społecznego, do dnia wydania decyzjio uchyleniu decyzji przyznającej świadczenia rodzinne,4) świadczenia rodzinne przyznane na podstawie decyzji,77której następnie stwierdzono nieważność z powodu jej wydaniabez podstawy prawnej lub z rażącym naruszeniem prawaalbo świadczenie rodzinne przyznane na podstawie decyzji,która została następnie uchylona w wyniku wznowienia postępowaniai osobie odmówiono prawa do świadczenia rodzinnego(art. 30 ustawy).Podstawowe dokumenty, które należy dołączyć do wniosku:1. Zaświadczenie/a z Urzędu Skarbowego o wysokościdochodów uzyskanych przez członków rodziny w roku kalendarzowym2009 uwzględniające: przychód, dochód, należnypodatek, składkę na ubezpieczenie zdrowotne, składkęna ubezpieczenie społeczne – dotyczy każdego pełnoletniegoczłonka rodziny – w/w zaświadczenia dla każdej pełnoletniejosoby winny być na oddzielnych drukach,2. dowód osobisty osoby ubiegającej się o świadczenie rodzinneoraz współmałżonka – do wglądu pracownika – dotyczyosób ubiegających się o świadczenia rodzinne po raz kolejny,3. kserokopię dowodu osobistego osoby ubiegającej sięo świadczenie rodzinne i jej współmałżonka – dotyczy osóbubiegających się o świadczenia rodzinne po raz pierwszy,4. kserokopię skróconego aktu/aktów urodzenia dziecka/dzieci – dotyczy osób ubiegających się o świadczenia rodzinnepo raz pierwszy,5. kserokopię zupełnego aktu urodzenia dziecka (w przypadkugdy ojciec dziecka jest nieznany lub nie żyje),6. zaświadczenie organu gminy o posiadaniu /lub nieposiadaniugospodarstwa rolnego w 2009 roku lub nakaz płatniczyza 2009 rok,7. zaświadczenie/a o kontynuacji lub podjęciu przez dziecko/dziecinauki w szkole ponadgimnazjalnej w roku szkolnym2010/2011,8. oświadczenie o innych dochodach niepodlegającychopodatkowaniu na podstawie przepisów o podatku dochodowymod osób fizycznych osiągniętych w 2009 r.,9. kserokopię orzeczenia o niepełnosprawności lub stopniuniepełnosprawności, gdy w rodzinie wychowuje się dziecko/dzieciniepełnosprawneW zależności od indywidualnej sytuacji rodziny, tj. w przypadkuutraty bądź uzyskania dochodu, przejścia na urlop wychowawczy,lub powrót po urlopie wychowawczym do pracy,uzyskania prawa do zasiłku lub urlopu macierzyńskiego itp.tutejszy ośrodek pomocy społecznej wskaże inne niż wymienionepowyżej dokumenty, niezbędne do rozpatrzenia bądźweryfikacji uprawnień do świadczeń rodzinnych, które stronabędzie miała obowiązek doręczyć do tut. organu.Zgodnie § 14. 1. wymienionego Rozporządzenia, w przypadkugdy podmiot realizujący świadczenia rodzinne poweźmiewątpliwość w sprawie dotyczącej przyznanego świadczeniarodzinnego co do występujących w sprawie okolicznościmających wpływ na prawo do tego świadczenia, powiadamiaosobę uprawnioną do świadczeń rodzinnych o koniecznościzłożenia w wyznaczonym terminie, nie dłuższym niż 14 dnilicząc od dnia otrzymania wezwania, wyjaśnień w sprawie lubdostarczenia niezbędnych dokumentów.Agata KocójMiejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznejw Błażowej
78 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010OBOWI¥ZEKSZCZEPIENIA PSÓWPRZECIWKO WSCIEKLIŹNIEWścieklizna jest groźną chorobązwierząt i ludzi, dlatego coroczne szczepieniepsów jest ustawowym obowiązkiemkażdego posiadacza tych zwierząti wykonywane jest na zlecenie PowiatowegoLekarza Weterynarii. Ustawaz dnia 11 marca 2004 roku o ochroniezdrowia zwierząt oraz zwalczaniu choróbzakaźnych zwierząt zawiera przepisyprawne związane z relacjami człowiek– zwierzę uwzględniając postanowieniaRady Europy zawarte w jej 32. dyrektywach.O zwalczaniu chorób zakaźnychu zwierząt traktuje rozdział 8. Wprowadzaon katalog chorób zakaźnych zwierzątzwalczanych obowiązkowo z mocyustawy – pośród tych chorób jest wścieklizna.Art. 56 ust. 1 mówi wyraźnie, żepsy powyżej 3 miesiąca życia na obszarzecałego kraju podlegają obowiązkowemu,ochronnemu szczepieniu przeciwkowściekliźnie. Obowiązek doprowadzeniapsa do punktu szczepień spoczywana posiadaczach psów, którzymuszą go wypełnić w ciągu 30 dni oddnia ukończenia przez psa 3. miesiącażycia. Szczepienie musi być powtarzaneco roku. Dowodem przeprowadzonegoszczepienia jest zaświadczenieo szczepieniu wydane właścicielowi psai wpis do rejestru dokonany przez urzędowegolekarza weterynarii (są to zazwyczajlekarze weterynarii pracujący nadanym terenie, ale dodatkowo wyznaczaniprzez Powiatowego Lekarza Weterynarii).Dodajmy, że w uzasadnionychprzypadkach minister właściwy dospraw rolnictwa może wprowadzić obowiązekszczepień przeciwko wściekliźniedla kotów (normalnie szczepienieprzeciwko wściekliźnie dla kotów jestzalecane, ale nieobowiązkowe). Niedopełnienieobowiązku szczepień ochronnychw Polsce zagrożone jest karą pozbawieniawolności. Przypominam, że:kto uchyla się od obowiązku ochronnegoszczepienia zwierzęcia przeciwkowściekliźnie podlega karze aresztu,ograniczenia wolności, albo grzywny(art.85 ust.1, par. 8).Wścieklizna jest najgroźniejszą chorobąodzwierzęcą o charakterze global-nym. Panuje niemalże w każdym zakątkuglobu. Rezerwuarem wirusa są różnegatunki zwierząt. W krajach tropikalnych,gdzie na wściekliznę obecnieumiera najwięcej ludzi, głównym zagrożeniemsą psy. Wściekliznę przenoszątakże koty, sarny, zające, lisy, szopy i nietoperze.WSCIEKLIZNA JESTCHOROB¥ NIEULE-CZALN¥ ZARÓWNODLA ZWIERZ¥TJAK I DLA LUDZIDlatego tak ważna jest profilaktyka.Kiedy nie należy szczepić zwierzątna wściekliznę:- gdy jest aktualnie chore bądź zarobaczone,- jeśli ma mniej niż 12 tygodni,- w przypadku pogryzienia człowieka,a przed upływem terminu zakończeniaobserwacji.Pamiętajmy – wścieklizna ciągle jestchorobą śmiertelnie groźną dla człowiekai wyłącznie wczesna pomoc możeuratować mu życie. Nie lekceważmytego. W ostatnim czasie duży obszarkoło Nowego Targu uznano za teren zagrożonywścieklizną, a wektorem przenoszącymtę chorobę były nietoperze.Podobny przypadek zanotowano w Białymstoku.Jeśli chodzi o gminę Błażowa,to obserwuję coroczny spadek liczbyszczepionych psów przeciwko wściekliźnie.Patrząc na poszczególne miejscowościzadawalające wyniki szczepieńpsów są w Piątkowej, Futomie, Leccei Nowym Borku. Natomiast katastrofalnieto wygląda w Kąkolówce i BłażowejDolnej, gdzie zaszczepionych psów jestnie więcej jak 10 % pogłowia.Z czego to wynika? Nie wiem. Niewynika to na pewno z niskiej świadomościspołecznej, gdyż informacje natemat wścieklizny i jej skutków możnaznaleźć praktycznie wszędzie. Myślę, żewiększe znaczenie ma tutaj brak sankcyjnościza niezaszczepienie swojegozwierzęcia. Ale czy jest to warte narażaniezdrowia i życia swojej rodziny? Chybanie.NADCHODZI ZIMAJak co roku szybkimi krokami zbliżasię zima. Nie zapominajmy o swoichzwierzętach. Szczególnie tych małych,tych, które często nie maja dachu nadgłową. Pamiętajmy, że one także odczuwająchłód i zimno. One także marzną.Budy psów należy uszczelnić, wypełnićnp. słomą, dobrze by było przed wejściemdo budy przybić zasłonę z grubegokoca. Nie można nakładać metalowychłańcuchów bezpośrednio na szyję.Psy wiązane zabierzmy przynajmniej nanoc do budynków gospodarczych, stodół,szop. Zabezpieczmy ich tak, abyw godny sposób mogły przetrwać zimę.Oprócz zwierząt domowych żyją teżzwierzęta dzikie, dla których jest toszczególnie trudny czas. Zwierzęta leśneprzy dużych opadach śniegu i silnymmrozie maja duże trudności ze zdobyciempokarmu. Pamiętajmy i o nich,choć wiem, że w lecie robią nam częstoduże szkody w sadach i uprawach.lek.wet. Jerzy Kocój
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201079CO TO JEST KLANZA?Otóż jest to Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów.Organizacja ta powstała w 1990 roku. Pierwotnie nosiłaona nazwę Klub Animatorów Zabawy(stąd z pierwszychliter powstała KLANZA). Główna siedziba znajduje sięw Lublinie, ale posiada ona także liczne struktury lokalne(w 1995 roku został utworzony Oddział Warszawski). Jej historiato pierwsze kursy prezentujące metody pedagogiki, zabawyi animacji. Z każdym rokiem zakres proponowanychwarsztatów i grono animatorów zwiększa się. W 2000 rokupowstało Centrum Szkoleniowe Klanza – czyli niepublicznaUczestniczki warsztatów.placówka doskonalenia nauczycieli, która ma zasięg ogólnopolski.Stowarzyszenie posiada własne wydawnictwo Klanza.Do celów tej organizacji można zaliczyć podnoszenie wiedzyi umiejętności i kultury pedagogicznej, wspieranie i propagowanieinicjatyw pedagogicznych, propagowanie aktywizującychmetod pracy z grupą, integracja, działań różnych środowiski grup społecznych w celu propagowania kultury pedagogicznejorazstworzenie systemu kształcenia liderów grup.Aby zrealizować wyżej wymienione cele, Klanza zajmuje sięorganizacją imprez z wykorzystaniem metod pedagogik i zabawy,organizuje kursy, szkolenia, warsztaty, prowadzi studiapodyplomowe, prowadzi działalność wydawniczą, a takżezajmuje się produkcją środków służących do realizacji tychcelów. Warto przy tej okazji wspomnieć, na czym polega pedagogikazabawy. Otóż jest to metodyczne poszukiwaniemające nam ułatwić proces uczenia się. W praktyce można toprzełożyć na sytuację, w której uczestnik grupy może bez lękurozwijać w niej swoje najlepsze cechy. Pedagogika zabawypowinna dostarczyć kierownikowi grupy rozmaite pomysłyumożliwiające mu świadomą, kreatywną i pobudzającą dodziałań pracę z uczestnikami.Pojęcie zabawa nasuwa nam bardzo przyjemne skojarzenia.Pedagogika zabawy wybiera z ich repertuaru tylko te,które spełniają określone kryteria a zwłaszcza:- dobrowolność uczestnictwa, czyli zasada, że każda osobapodejmuje sama decyzję – czy chce uczestniczyć w jakiśzajęciach, a kierujący grupą nie zajmuje się wydawaniem określonychpoleceń, nakazów, zakazów, a jest on tylko animatoremi próbuje zachęcić do uczestnictwa w nich.- uwzględniają wszystkie poziomy komunikowania – krót-ko mówiąc pedagog musibrać pod uwagę to, że pozazwykłymi formami przekazunależy dostrzegać także sprawyzwiązane z emocjami,przeżytymi doświadczeniami,czy choćby rolą, jaką spełniamy w grupie.- unikają rywalizacji i uznają pozytywne przeżycie zawartość. Bardzo ważna zasada, z której wynika, że dużą wagęprzykłada się do tego, aby w trakcie pracy w grupie zdobywaćpozytywne doświadczenia i emocje. Zabawa to forma, którapomaga nam uczyć się pewnych treści. Konkurencję i r rywalizacjęuważa się za złą, a celem ich powinna być współpracaw grupie i pokazywanie dobrych stron uczestników.Ta zasada jest mi zdecydowanie najbliższa, gdyż także uważam,że naszym celem powinna być praca oparta na zabawie,radości, etc... i myślę, że najzdrowszą motywacją jest nagradzanie.Można wyodrębnić następujące rodzaje zabaw:- zabawy ułatwiające wejście w grupę,- zabawy rozluźniające,- zabawy ułatwiające zrozumienie tematu,- gry dydaktyczne, czyli przedstawienie danych treściw formie zagadkowego problemu,- metody wymiany myśli, gry dyskusyjne,- metody ułatwiające przekaz informacji zwrotnej,- zabawy umożliwiające samoocenę,- zabawy integrujące grupę.Jak widać, znajdujemy tu wiele różnych form, które możnawykorzystać w gromadzie.Zabawa integracyjna – jedno z zajęć klanzy.Myślę, że warto zainteresować się propozycjami Klanzy.Dla nas, bibliotekarzy, może być to cenne źródło nowychpomysłów, nowego spojrzenia na metody wychowawcze.A różnych zajęć i gier Klanza proponuje naprawdę wiele.Dodam że niejednokrotnie uczestniczyłam w warsztatachKlanzy organizowanych przez Wojewódzką i Miejską BibliotekęPubliczną w Rzeszowie. Poznałam metody pracy z czytelnikiemw różnym wieku, by zachęcić go do odwiedzania
80 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010biblioteki, korzystania z jej zbiorów.Ostatnie takie warsztaty miały miejsce 1 października2010 r. w Wypożyczalni Muzycznej Wojewódzkiej i MiejskiejBiblioteki Publicznej w Rzeszowie przy ul. Żeromskiego2. Zorganizowało je Polskie Stowarzyszenie Pedagogówi Animatorów „KLANZA”. Dziesięciogodzinne warsztatymetodyczne dla bibliotekarzy, w którym wzięło udział 12osób pracujących w oddziałach i filiach dla dzieci i młodzieżywoj. Podkarpackiego, były niezwykle ciekawe. Spotkaniepoprowadziły autorki warsztatów Grażyna Sobieska-Szostakiewiczi Anna Sadowska, dyplomowane nauczycielki i trenerkiumiejętności psychospołecznych Polskiego TowarzystwaPsychologicznego. Celem warsztatów było nabycie przezuczestników umiejętności efektywnej pracy z dziećmi i młodzieżąupośledzoną, trudną, nieakceptowaną przez rówieśników.Praca poprzez zabawę (śpiew, taniec) i akceptację jestniezwykle skuteczna.Anna HellerPASOWANIE NA CZYTELNIKAW K¥KOLOWSKIEJ BIBLIOTECEZe względu na duże zainteresowanie pierwszoklasistów,którzy już od września pytali o możliwość wypożyczeń książekw bibliotece publicznej, 20 października zostali onipasowani na czytelników. Dzieci przyszły pod opieką swojejDzieci z uwagą obejrzały różne rodzaje książek.wychowawczyni Marii Pietrzyk. Klasa ta liczy 8. uczniów.Po przywitaniu zapoznali się z regulaminem, poznali zbiory,dowiedzieli się, gdzie są regały z książkami przeznaczonymidla nich. Zanim zostali pasowani, musieli przejść przezPamiątkowe zdjęcie z dyplomami.kilka prób.Pierwszą była próbamądrości, którapolegała na rozwiązywaniuzagadeko postaciachz bajek. Druga – topróba sprawności– dzieci ruchemciała ilustrowałyinterpretację wierszapt. „Książeczka”K. Pac- Gajewskiej.W trzeciejpróbie – spostrzegawczości– zadaniempierwszakówbyło odgadnięcie,które z przeczytanychżyczeń książkijest prawdziwe,a które jest nieprawdą.JeżeliKażdy pierwszak otrzymał dyplom.dzieci usłyszały błędne zdanie o tym, jak należy szanowaćksiążki, klaskały, a jeśli było to niewłaściwe,to tupały. Usłyszały też pięknywiersz pt. „Lament książek”. Po zaliczeniuwszystkich prób pierwszoklasiścizłożyli przyrzeczenie, że będą szanowaćksiążki i zostali pasowani na czytelników.Każde z nich otrzymało pamiątkowydyplom. Na zakończenie wizytyw bibliotece uczniowie mogli zapisaćsię i wypożyczyć po raz pierwszyksiążeczkę. Kilkoro dzieci skorzystałoz tej możliwości. Nie pogardzili też słodkościami.Dla pierwszoklasistów tendzień był pełen wrażeń i zapewne przeżyciazwiązane z uroczystością na długozostaną w ich pamięci. Od czasu pasowanianowi czytelnicy stanowią największyprocent wypożyczających. Obyten zapał im nie minął.Anna Heller
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201081POCZTÓWKA Z KOLBUSZOWEJ11 października br. bibliotekarze z bibliotek publicznychpowiatu rzeszowskiego zostali zaproszeni na wycieczkę doKolbuszowej. Celem wycieczki było zapoznanie się z pracąkolbuszowskiej biblioteki, bowiem wymiana doświadczeńw naszym zawodzie jest bardzo pożądana. Pozytywne przy-Uczestniczki spotkania z gminy Błażowa.kłady np. ciekawych zajęć z dziećmi możemy potem wykorzystaćw swojej pracy. Ponadto wyjazdy integrują nasze środowiskozawodowe, co jest zjawiskiem korzystnym.Celem naszej wycieczki była biblioteka w Kolbuszowej.Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Kolbuszowejjest gminną instytucją kultury, obejmującą swoim oddziaływaniemcałą gminę Kolbuszowa oraz sprawującą nadzórmerytoryczny nad siecią bibliotek publicznych powiatu kolbuszowskiego.Na strukturę organizacyjną MiPBP składają się następująceagendy:Oddziały: Oddział dla dzieci i młodzieży.Działy:1. Gromadzenia, opracowania zbiorów i sprawozdawczości– dział ten obsługujeKsięgarnię „Pegaz”.2. Udostępnianiazbiorów – pracownicytego działu odpowiadająza wypożyczalnięgłówną, wypożyczalnięmiędzybibliotecznąoraz punkty biblioteczne.3. Informacji, zbiorówregionalnychi promocji – pracownicytego działu odpowiadająza pracę Czytelniim. K. Skowrońskiego.4. Księgowości,Administracji i Kadr.Biblioteka prowadzifilie w: Bukowcu, Kolbuszowej Dolnej, Kolbuszowej Górnej,,Przedborzu, Widełce, Weryni. Prowadzi też punkty biblioteczne:Huta Przedborska, Łapówka, Świerczów.Spotkaliśmy się z dyrektorem tej placówki Andrzejem Jagodzińskim,który poruszył wiele kwestii nurtujących nas, bi-Dyrektor biblioteki Andrzej Jagodziński zaprezentował kolbuszowskąbibliotekę.bliotekarzy, jak np. malejąca ilość czytelników i problemykomputeryzacji zbiorów bibliotecznych. Obejrzeliśmy równieżwyremontowany cztery lata temu budynek bibliotekii wystrój poszczególnych działów oraz zaplecze biblioteczne.W programie było też zwiedzanie dobrze prosperującej GminnejBiblioteki Publicznej w Cmolasie.Choć pogoda do tego absolutnie nie zachęcała, zwiedzaliśmyskansen w Kolbuszowej.Skansen, pięknie położony na obrzeżu miasta Kolbuszowa,zaprasza gości turystów do obejrzenia zbiorów. Zgromadzonetu eksponaty pochodzą z terenów dawnej Puszczy Sandomierskiejw widłach Wisły i Sanu oraz dorzecza Wisłoka,zamieszkałych przez ludność dwu grup etnograficznych: Lasowiakówi Rzeszowiaków. Na ponad 25 ha terenu, częściowoporośniętego lasem i zagajnikami, znajduje się ponad 40 dużychobiektów architektury wiejskiej oraz wiele mniejszych.Oprócz zabudowań otoczonych ogródkami przydomowymii zielenią, zbiory skansenu obejmują sprzęty, narzędzia i przedmiotysłużące mieszkańcomdo pracy i codziennegożycia w zagrodzie.Do ciekawych budowlinależą: zespół wiatraków,młyn wodny orazbudynki szkoły i karczmywiejskiej.W budowiejest również kościół.Ekspozycja muzealnajest ciągle powiększanao nowe obiekty i przedmiotysztuki ludowejzwiększając wartość etnograficznąi turystycznąmiasta. W leciejest tu zapewne przyjemnie.Wtedy po skanseniehulał lodowaty wiatr.Był to udany wyjazd i liczymy na dalsze, ciekawe eskapady.W wycieczce brały udział pracownice Miejsko-GminnejBiblioteki Publicznej: Renata Brzęk, Danuta Drewniak, DanutaHamerla i Anna HellerAnna HellerW czasie spotkania dyskutowano o problemach związanych z czytelnictwem.
82 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010ŒLADAMI FRYDERYKA CHOPINA27 października 2010 r. Biblioteka Publiczna w Białceoraz biblioteka szkolna zorganizowały konkurs dla uczniowklas IV – VI pod hasłem „ŚLADAMI FRYDERYKA CHOPI-NA”. Konkurs składał się z dwóch etapów : I etap – pracaplastyczna „Portret Fryderyka” (format A-4, technika dowolna).II etap -konkurs wiedzy o Fryderyku Chopinie (tekst).W konkursie wzięło udział 7 osób, nagrody otrzymali:W dziedzinie wychowania estetycznego ważne miejsce zajmujewychowanie plastyczne. Samodzielna twórczość plastycznawzbogaca dziecko, rozwija jego możliwości, kształcispostrzegawczość, pamięć, wyobraźnię, uczy koncentracjiuwagi, wytrwałości, rozwija jego twórczą inicjatywę, wiarę wewłasne siły, a więc wiele cech cennych w życiu. Tak więcw ogólnym rozwoju osobowości dziecka plastyka odgrywakluczową rolę, zarówno uczy, wychowuje jak i wzbogaca psychikędziecka.Zacieśnienie współpracy pomiędzy biblioteką szkolną i publicznąjest koniecznością, zwłaszcza w zakresie wyrabianiau uczniów nawyku korzystania z różnych bibliotek, wymianyinformacji o zbiorach, a także pomocy w realizacji programuJury miało wielki dylemat...I miejsce Anna Mocha, kl. VI,II miejsce Magdalena Kuś, kl. VI,III miejsce Marcin Samek, kl.VI.W jury zasiadali: pani dyrektor Teresa Ptaszyńska, paniAnna Kowal, pani Anna Heller. Nagrody w postaci książekufundowała Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna w Błażowej,natomiast nagrody pocieszenia zakupili pani AleksandraKopczyk i pani Anna Kowal.Pamiątkowe zdjęcie wszystkich uczestników konkursu.ścieżki – edukacja czytelnicza i medialna. Współpraca biblioteknabiera szczególnego znaczenia zwłaszcza obecnie, kiedybrak jest wystarczających funduszy na działalność, zarównow bibliotekach szkolnych, jak i publicznych. Wielkość zbiorównie zawsze pozostaje w stosunku proporcjonalnym do potrzebposzczególnych bibliotek i jej użytkowników. Nie nawszystko starcza pieniędzy. Cieszę się, że moja współpraca zeszkołą i biblioteką szkolną układa się zgodnie, z korzyścią dlanaszych użytkowników, głównie dzieci.Aleksandra KopczykFilia Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej w BiałceFot. J. HellerZwycięzcy konkursu.Kilka refleksjiWychowanie estetyczne stanowi nieodłączną część składowąogólnego systemu wychowania młodego pokolenia.Niemożliwe jest wychowanie wszechstronnie rozwiniętegoczłowieka bez rozwijania jego uzdolnień artystycznych.Piękny stroik wykonany przez Aleksandrę Kopczyk.
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010Siedemnaście zalet książki dla dzieci opracowała SzwedzkaAkademia Literatury Dziecięcej. Nie ma w nich nic specjalnieodkrywczego, lecz przypominają o pewnych elementarnychsprawach, podstawowych prawdach związanych z funkcjamiksiążki, literatury i czytelnictwa. Warto je przeczytać.1. Książka pomaga nam rozwijać język i słownictwo. Uczynas wyrażać myśli i rozumieć innych.2. Książka rozwija myślenie. Dostarcza nam pojęć myślowychi nowych idei, rozszerza naszą świadomość i nasz świat.3. Książka pobudza fantazję, uczy budować obrazy w wyobraźni.4. Książka dostarcza nam wiedzy o innych krajach i kulturach,o przyrodzie, technice, historii, o tym wszystkim, o czymchcielibyśmy dowiedzieć się czegoś więcej.5. Książka rozwija nasze uczucia i zdolność do empatii.Wyrabia w nas umiejętność wczucia się w czyjąś sytuację.6. Książka dodaje sił i zapału. Dostarcza nam rozrywkii emocji. Może rozśmieszyć lub zasmucić. Może pocieszyći wskazać nowe możliwości.7. Książka może stawiać pytania, które angażują i pobudzajądo dalszych przemyśleń.8. Książka uczy nas etyki. Skłania do namysłu nad tym, cosłuszne, a co nie, co dobre, a co złe.9. Książka może wytłumaczyć rzeczywistość i pomóc83w zrozumieniu zależności.10. Książka może udowodnić, że często pytanie ma więcejniż jedną odpowiedź, że na problem da się spojrzeć z różnychstron. Może podpowiedzieć inne sposoby rozwiązywania konfliktówniż przemoc.11. Książka pomaga nam zrozumieć siebie. Odkrycie, żesą inni, którzy myślą jak my, że mamy prawo do swoich odczući reakcji, umacnia nasze poczucie własnej wartości.12. Książka pomaga nam zrozumieć innych. Lektura książekpisarzy z innej epoki, innego świata, i odkrywanie, że ichmyśli i odczucia nie różnią się od naszych, buduje tolerancjędla innych kultur i zapobiega uprzedzeniom.13. Książka jest naszym towarzyszem w samotności. Łatwowziąć ją ze sobą i czytać gdziekolwiek. Z biblioteki można jawypożyczyć za darmo i nie trzeba podłączać jej do prądu.14. Książka jest częścią naszego dziedzictwa kulturowego.Dzięki niej mamy wspólne doświadczenia i punkty odniesienia.15. Dobra książka dla dzieci, którą można czytać na głos,przynosi radość dzieciom i dorosłym. Buduje pomost międzypokoleniami.16. Książka dla dzieci to pierwsze spotkanie z literaturą –nieograniczonym światem, z którego czerpiemy przez całeżycie. To bardzo ważne spotkanie, gdyż, jeśli nie zostaniezmarnowane, pokaże, ile może dać dobra literatura.17. Literatura dziecięca wzbogaca kulturę kraju. Daje pracęwielu ludziom: pisarzom, ilustratorom, wydawcom, redaktorom,drukarzom, recenzentom, księgarzom, bibliotekarzom...Literaturę dziecięcą można również eksportowaćprzynosząc krajowi dochód i uznanie za granicą.Na podstawie Internetu – Anna HellerSzanowni Państwo!Mając na uwadze doświadczeniew świadczeniu usług dla Państwa w naszejnowej przychodni chcieliśmy złożyćserdeczne podziękowania wszystkimpacjentom, którzy obdarzyli nasswoim zaufaniem i zapisali się do naszychlekarzy.Jesteśmy wdzięczni za wiarę w naszemożliwości i szansę leczenia Państwana najwyższych europejskich standardachna terenie Błażowej. Wyrazyuznania dla naszej pracy umacniają nasw dążeniu do walki o zdrowie pacjentówlokalnej społeczności.Równocześnie zapraszamy wszystkich,którzy jeszcze nie zdecydowali siędo nas zapisać. Zapewniamy bezpłatneleczenie u lekarzy rodzinnych i pediatrów,bezpłatne badania laboratoryjnieRTG i USG, bezpłatną opiekę lekarskąi pielęgniarską, bezpłatne szczepieniadzieci, bezpłatną rehabilitację. Mamynowoczesną i profesjonalną bazę lecznicząz dogodną lokalizacją. Na miejscuwykonujemy także badanie EKGi USG.Zapraszamy również do gabinetustomatologicznego. Zapewniamy profesjonalnąopiekę. Posiadamy najnowocześniejszysprzęt i wyposażenie gabinetustomatologicznego w Błażoweji okolicy. Naszym atutem jest doskonalewykwalifikowany personel dentystyczny,który bezboleśnie i profesjonalnieleczy pacjenta.Za podstawowy cel stawiamy sobieciągły rozwój i poszerzenie świadczeńzdrowotnych w ramach kontraktuz Narodowym Funduszem Zdrowia.O wszystkich sprawach na bieżąco będziemyPaństwa informować.Serdecznie zapraszamy!!!Z okazji zbliżających się ŚwiątBożego Narodzenia orazNowego 2011 Rokużyczymy wszystkim Pacjentom,zdrowia, szczęścia, spokoju,spędzenia czasu w miłym rodzinnymgronie, wymarzonych prezentóworaz niezapomnianych atrakcjiw Sylwestrową Noc!Centrum Medyczne PROMEDICA
84 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010i pokaże zgubne efekty działania kaca. Po raz pierwszy okażesię również, że był ktoś, kto mógł wypić więcej niż JakubWędrowycz. Ale nie był człowiekiem, więc się nie liczy. A nakoniec... na koniec poznacie siłę prawdziwej egipskiej klątwy.Tytuł: MASKA LUNYAutor: Jarosław MoździochWydawnictwo: Zysk i S-kaRzadko się zdarza, że podczas sezonuwykopaliskowego natrafia się naodkrycie na miarę Troi, pałacu w Knossoslub Grobowca Tutanhamona. Zazwyczajsą to monotonne, zrutynizowaneprace – wygrzebywanie z ziemiskorup, którymi potrafią ekscytować sięjedynie nieliczni. Ale tym razem taknie było...Grupa archeologów trafiła w tajemniczemiejsce kultu – dziewiątej bramySowiego, strażnika Otchłani – wiekiemgrubo przekraczającym czasy powstania znanych budowli megalitycznych.Odsłonięcie pierwszej warstwy ziemi i pojawianiesię tajemniczej, rogatej postaci, zapoczątkowało wypadkiostrzeżenia,którym ulegają członkowie ekipy. Stawiane hipotezyi próby racjonalnego wytłumaczenia tego, co się dzieje,do niczego nie prowadzi, tym bardziej, że z trudnościąprzychodzi ludziom uzmysłowienie sobie, że mogą być zaledwiemałymi pionkami, poświęcanymi w grze toczącej się nazupełnie innej, wyższej płaszczyźnie.Skutkiem naruszenia spokoju Bramy jest zburzenie wątłejrównowagi między normalnością a szaleństwem. Aby wszystkowróciło do normy, bohaterowi przyjdzie drogo zapłacići poświęcić ukochaną osobę.Tytuł: WIESZAĆ KAŻDY MOŻEAutor: Andrzej PilipiukWydawnictwo: Fabryka Słówz serii: Bestsellery polskiej fantastykiII wydanie Wieszać każdy może.Kiedy wrogie armie ścierają się kołotwego domu, kiedy Zieloni Mścicielewkraczają do akcji, a potężna klątwaegipska zagraża wszystkim i wszystkiemu,pojawia się On. Nie jest super bohaterem,nadczłowiekiem, nie ratujeludzkości w imię wyższych celów.Rozpoznacie go bez trudu. Walonki,kufajka, czapka uszanka i ten specyficzny...aromat…Najbardziej charakterystycznybohater polskiej fantastyki.Bimbrownik, egzorcysta...po prostu Jakub Wędrowycz. Powracaw wielkim stylu!«Wieszać każdy może» to kolejna książka o tej kultowejpostaci. W typowo «wędrowyczowskich» opowiadaniach poznaciejedną z wojennych przygód bohatera, dowiecie się kimsą «Zieloni Mściciele» oraz wysłuchacie wykładu na tematyfachowe. Autor ujawni wreszcie prawdziwe imię Baby JagiTytuł: KRÓLESTWO ZŁOTEGO SMOKAAutor: Isabel AllendeWydawnictwo: MuzaW małym tajemniczym królestwieukryty jest posążek Złotego Smoka. Tencudowny przedmiot ma magiczną moc– udziela rad władcy, kiedy zagrożonejest dobro i bezpieczeństwo poddanych.Pewnego dnia najbogatszy człowiekświata postanawia ukraść ten skarb. Kolejneprzygody Alexa Colda, jego babciKate i Nadii Santos.Tytuł: DZIENNICZEK ZAKRĘCONEJ NASTOLATKIAutor: Renata OpalaWydawnictwo: SkrzatData wydania: 2009Wśród książek dla dzieci i młodzieży,pozycji, które wręcz zalewają dzisiajrynek wydawniczy, ciężko znaleźć prawdziwąperełkę. Uważam, że książka RenatyOpali „Dzienniczek zakręconej nastolatki”należy do publikacji co najmniejwartościowych. To powiastkasympatyczna, napisana ze swadą i humorem,a autorka przemyca w niej –obok tradycyjnych motywów – także elementydo niedawna objęte tabuizacją.Bohaterka – Aśka – to zwykła nastolatka. Ma za to niezwykleuzdolnioną starszą siostrę. Od czasu do czasu popadaw zauroczenia (kolegami, aktorami czy harcerzami – studentami).Zbliżają się wakacje, a wraz z nimi koniec szkolnychzgryzot oraz zapowiedź letniej przygody. I przygoda się pojawi,ale nie w postaci, jaką wyobrażałaby sobie bohaterka.W życie rodziny, z właściwą tylko kilkulatkom uroczą śmiałością,wkroczy Mysia, dziewczynka zmagająca się z chorobąnowotworową, dziecko z patologicznej rodziny. Wraz z Mysiąwejdą do opowieści zatem niewygodne, ale potrzebne w literaturzeczwartej tematy: choroby, śmierć, uzależnienia (mamaMysi przebywa w jednym z ośrodków Monaru, jako narkomankai alkoholiczka wychodząca z nałogu, jednak motywnarkotyków zostaje zeufemizowany, zastąpiony papierosami).Nagle zwykłe problemy bledną, w obliczu prawdziwych tragediitracą na znaczeniu. Renata Opala bardzo ładnie, bez
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201085natrętnego prawienia morałów, przedstawia inne niż przyjętaza normalną perspektywy spojrzenia. Opowieść o cierpieniuMysi filtruje przez relację wesołej nastolatki – dzięki temuuzyskuje ciepłą i sympatyczną książkę o niełatwych sprawach.Opala przyjęła technikę imitowania prawdziwych zwierzeńmłodej dziewczyny. Faktycznie tworzy w konwencji młodzieżowegopamiętnika, stawiając na bardzo krótkie notki,rezygnując z opisu na rzecz komentarza. Aśka nie bawi sięw analizy, jeśli nie relacjonuje przebiegu wydarzeń i nie podajespisu najważniejszych informacji dnia, woli mówić o własnychemocjach. W książce Opali brzmi autentycznie i wiarygodnie– to ważne, jeśli brać pod uwagę swoistą podejrzliwośćczy nieufność młodych odbiorców.Chociaż autorka „Dzienniczka” nie zachowuje klasycznychproporcji w historii, publikację Skrzata czyta się z prawdziwąprzyjemnością. Mnogość drobnych wątków nie tylkonie rozprasza odbiorców, ale wręcz przyciąga, ze względu naimitowanie prawdziwego życia młodszych nastolatków. Opalaumiejętnie lawiruje między kolejnymi poruszanymi kwestiami,zachowując konsekwentny styl.Zaletą tego niewielkiego tomiku będzie z pewnością swobodnemówienie o trudnych sprawach. Opala ubarwia książkęnienachalnym dowcipem oraz całą paletą przeróżnychuczuć – od lęku i żalu, przez nadzieję, po radość i szczęście.To książka przeznaczona raczej dla młodszych nastolatków,stąd mniejszy nacisk został w niej położony na sprawy związanez rozterkami sercowymi (te są zaledwie naszkicowane,w dodatku nie ma mowy o poważniejszych uczuciach),większą wagę przykłada za to autorka do szybkich zmian tematówi uatrakcyjniania fabuły przez tempo akcji, wyrażającesię w mininotkach z dzienniczka.Agnieszka Kłos, która dała się już poznać jako świetnailustratorka książek dla dzieci, teraz sprawdza się rewelacyjnie,wprowadzając niewielkie szkice – motywy do całej historii.O ile rysunki nie należą do najbardziej pożądanych składnikówksiążek dla młodzieży, o tyle ilustracje Agnieszki Kłospodkreślają „zakręcenie” tytułowej bohaterki i doskonalewpasowują się w cały tom.Książki poleca Wioletta Zembroń – stażystkaZapraszamy do Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznejw Błażowej codziennie w godzinach od 8.00 do 18.00,w soboty w godzinach od 8.00 do 14.00.Zawód w mi³oœciOkrucieństwo Natury, ten zarzut surowy,Lecz słuszny, choć go serce z rozpaczą odgania,Ten błąd wieczny, tyrański, wyrodnej urody,Niepokoi mnie nocą, aż się gwiazdy mącą,Zmieniając konstelacje w znaki zapytania.I nie cieszy mnie więcej róża, winogrono,Rzewna zieleń majowa czy jesienne złoto.Smutna jestem jak córka, której dowiedziono,Że jej matka, rodzona, kochana gorąco,Jest czarnym charakterem, okrutną istotą.Maria Pawlikowska-JasnorzewskaFANTAZJA POLSKAPamięci Juliana Przybosia w 40-tą rocznicę śmierciDroga UtoO – wypadło i chciało na przyboś szukać PaniPani odjechała za swoim przeznaczeniemTatę wołaliśmy razem z dziećmi w szkoleOn powrócił tudo słońca ze wzgórz GwoźnicySołtys odjechałMiejscowy wójtmozolnie układa kamyki pamięciWiatr popycha toczy targaprzejrzysty widnokrągW dolinach i w tartaku dźwięczą onomatopejeW jesiennym ale pełnym jeszcze błękitu przestworzekwitną metafory końskie łby mgławiceszukają miast maszyn masoficyn zwrotnic linii gwaruoberka Naprawy Paryża OlimpuTabuny młodych poetówciągle szukają sensu poetyckiegoniepotrzebnie uciekając od sensu życiaMieczysław A. ŁypGwoźnica – Rzeszów, 6.10.2010 r.WARSZAWSKA JESIEÑZ FRYDERYKIEMSiostrzeWchodzimy w jesieńw zatopione w pierwszą rudość drzewa ŻoliborzaJest ciepło i wrześniem pachną kasztanyW Twoim pokoju jak w galeriimartwe natury bieszczadzkie krajobrazystare fotografie-w wazonie lśnią moje czerwone różeZ przeszłości dochodzą znajome głosykroki naszej matki pociągi odjazdyniepotrzebne słowa gesty zapewnieniapejzaże co urzekały białą brzezinąZ Łazienek wyjeżdża karoca z ChopinemFryderyk gra koncert na Krakowskim Przedmieściukoncert na swój ból i swój losW tle Paryż i nasze stare polskie tęsknotyKsiężyc w pełniNa Jasnej do jednego fortepianuzasiada 78 nowych pianistówRozpisują nokturny na Dawidową pieśńMieczysław A. ŁypWarszawa – Rzeszów, 3.10.2010 r.
86 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010JEDZMY RYBY!81% Polek uznaje, że spożywanie tłustychryb morskich pomaga obniżyć poziomcholesterolu. I słusznie – są onebogatym źródłem kwasów tłuszczowychomega-3, który pozytywnie wpływa nazdrowie serca.MIÊSO RYB– SAMO ZDROWIEMięso ryb jest przede wszystkim źródłempełnowartościowego białka, którejest lekkostrawne i przyswajalne. Zawierarównież liczne sole mineralne: fosfor,cynk, selen, jod, potas, wapń i magnez.Chude gatunki ryb są źródłem witaminz grupy B, tłuste – zawierają witaminy Ai D. Ryby tłuste to m.in.: makrela, sardynka,łosoś, tuńczyk, śledź, węgorz, halibut.JAK PRZYRZ¥DZAÆRYBY?Oczywiście nie smażyć, tylko gotować,piec lub dusić. Najlepiej jest podawaćryby z ryżem i warzywami. Stosowaniediety śródziemnomorskiej, obfitującejw warzywa, owoce, świeże soki, owocemorza i ryby właśnie, jest szczególniepolecane przez dietetyków. Zwłaszczaw okresie letnim, kiedy wszystkie produktyżywnościowe są świeże i łatwo dostępne,warto pomyśleć o zmianie dietyna lekkostrawną i odpowiednio zbilansowaną.Przepisy na oryginalne potrawy z rybpodajemy jako alternatywę na świątecznymstole dla tłustych potraw mięsnych.Tradycję warto uszanować, jednak zdrowyrozsądek powinien podpowiedziećzłoty środek – umiar.GALARETKAŒLEDZIOWASkładniki:• 4 filety śledziowe,• 1 l wywaru,• 4-5 łyżeczek żelatyny,• liść laurowy,• ziele angielskie,• 2 jajka ugotowane na twardo,• 2 ogórki konserwowe.Sposób wykonania:Śledzie namoczyć w wodzie, następnieprzełożyć do wywaru. Dodać jeszczeliść laurowy oraz ziele angielskie i gotować.Pokroić jajka i ogórki i przełożyć jedo miseczek. Natomiast do wywaru dodaćjeszcze żelatynę rozpuszczoną w odrobiniewody. Przelać do miseczek z ogórkiemi jajkiem, odstawić do stężenia.ŒLEDZIK W OWOCO-WYM SOSIESkładniki:• 4 płaty śledziowe,• natka pietruszki,• sok z cytryny.Sos:• 1 jabłko,• 1 zielony ogórek,• 10 dag suszonych śliwek,• 1 szklanka kwaśnej śmietany,• cukier,• pieprz.Sposób wykonania:Śledziki pokroić na mniejsze kawałki,skropić je sokiem z cytryny i wstawićdo lodówki. Śliwki namoczyć w gorącejwodzie, dodać do nich pokrojone w kostkęogórki i jabłko. Zalać śmietaną, wymieszaći doprawić do smaku pieprzemoraz cukrem. Śledzie przełożyć do sosui posypać posiekaną natką pietruszki.£OSOŒ Z KOPER-KIEM I CYTRYN¥Składniki:• 4 filety łososia,• sól,• pieprz,• 2 pęczki koperku,• starta skórka z 1 cytryny,• 100 g bułki tartej,• 400 g buraków,• 750 g ziemniaków,• 300 ml wywaru z ryby,• 20 g gorczycy,• 2 łyżki mąki kukurydzianej,• 150 g masła.Sposób wykonania:Filety oprószyć solą oraz pieprzem.Następnie bułkę tartą wymieszać zeskórką z cytryny oraz posiekanym koperkiemi obtoczyć w niej filety i smażyć narozgrzanym maśle z obu stron. Następnieburaki oraz ziemniaki ugotować w oddzielnychgarnkach. Wywar doprowadzićdo wrzenia, po czym dodać gorczyce. Trzymaćna małym ogniu, aż ziarna będą miękkie,wówczas dodać mąkę wymieszanąz masłem. Dokładnie wymieszać i doprawićdo smaku solą oraz pieprzem. Filetypodawać polane sosem z ugotowanymiziemniakami i burakami.RYBKI W PIWNYMCIEŒCIESkładniki:• 800 g różnych ryb,• sól,• pieprz,• 2 jajka,• 125 ml piwa,• 150 g mąki,• sklarowane masło.Sposób wykonania:Ryby pokroić na mniejsze kawałki.Następnie żółtka jajek roztrzepać z dodatkiempiwa oraz mąki, po czym doprawićdo smaku solą i dodać białka ubite nasztywną pianę. Delikatnie połączyć. Kawałkiryby zanurzać w cieście piwnymi smażyć na rozgrzanym maśle.DORSZ Z SOSEMCURRYSkładniki:• 600 g filetów z dorsza,• 25 g masła,• 1,5 łyżeczki curry w proszku,• 2 łyżki mąki,• 30 ml wywaru z ryby,• 1 żółtko,• 150 ml śmietany,• 100 g ugotowanego ryżu,• sól,• pieprz.Sposób wykonania:Filety zalać wywarem i gotować około8 minut na małym ogniu. Na rozgrzanymmaśle przesmażyć mąkę oraz curry, gdypowstanie zasmażka rozprowadzić ją wywaremz gotowania ryb. Dokładnie wymieszaći trzymać na ogniu około 2 minuty dozgęstnienia. Następnie dodać jeszcze żółtkaoraz śmietanę. Dokładnie wymieszaći doprawić do smaku solą oraz pieprzem.Dorsza ułożyć na półmisku i polać go sosem.Podawać z ugotowanym ryżem.A.H.
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201087PRZEPISY NASZYCHCZYTELNIKÓWDRO¯D¯OWEPIERO¯KISkładniki:Farsz:- 1kg białej słodkiej kapusty,- 10 dkg suszonych prawdziwków,- 30 dkg pieczarek,- 3 duże słodkie cebule,- sól, pieprz,- około 0,5 łyżeczki nasion kminku (najlepiejje rozetrzeć w moździerzu),- olej do smażenia.Ciasto:-1 kg mąki pszennej,- około 1 szklanki ciepłej wody,- 1 jajko,- 3 łyżki oleju słonecznikowego,- 8-10 dkg drożdży,- 1 łyżeczka cukru,- sól do smaku,- olej do smażenia pierogów.Jak przyrządzić?Ten przepis pochodzi z kuchni wileńskiej.Ażeby danie nie straciło na popularnościserwujemy je tylko w wieczórwigilijny, tak by móc czekać z niecierpliwościąna kolejny rok, kolejne świętai kolejną porcję pierożków. Suszoneprawdziwki moczymy w ciepłej wodzie,kiedy już są miękkie wyjmujemy je z wodyi kroimy na mniejsze części. Pieczarkiobieramy. Do robota kuchennego, wkładamypokrojoną na mniejsze części cebulęi szatkujemy ją na piórka. Cebulęodkładamy do miseczki i kroimy namniejsze kawałki białą kapustę i równieższatkujemy na wiórka przy pomocy robotakuchennego. To bardzo ułatwiai czasowo skraca pracę potrzebną naprzygotowanie dania. Poszatkowaną kapustęwykładamy do miseczki i następnieszatkujemy w pasterki pieczarki. Nagrzewanydużą patelnie, wlewamy połowęoleju i wrzucamy cebulę, smażąc domomentu, aż będzie szklista, następniewrzucamy pokrojone pieczarki, wlewamyresztę oleju i smażymy, aż będą miękkie.Następnie dodajemy pokrojone prawdziwkii poszatkowaną kapustę, mieszamywszystko i przykrywamy, aby się warzywapodusiły (ok. 10 min.). Farsz zredukujeswoją objętość, wówczas dodajemyprzyprawy, sól, pieprz oraz bardzolitewską przyprawę – miażdżony kminek.Pozwalamy farszowi jeszcze spokojniesię dusić na małym ogniu jakieś 20 min.Farsz nabierze pięknego brązowego koloruod suszonych grzybów. Tak przygotowanyfarsz odkładamy w chłodne miejsce,aby ostygł. Należy teraz przygotowaćciasto. Drożdże rozkruszyć do miseczki,dodać sól, cukier i 4 łyżki wody. Przyprószyćmąką. Pozostawić na ok. 10 min.Kiedy zaczyn zacznie pracować, wsypaćmąkę do dużej miski, do zaczynu wbićcałe jajko i delikatnie wymieszać. Następnieporcjami wlewać wodę i zaczyn i wyrabiaćłyżką. Ciasto powinno być dosyćścisłe, przykryć ściereczką i pozostawićw ciepłe miejsce do wyrośnięcia, na ok.pół godziny. Po wyrośnięciu ciasta nabieramydużą łyżką porcje rozprowadzamyw dłoni dosyć cienki placuszek nakładamysporo farszu (dużą kopiastąłyżkę) i zlepiamy pierożek formując kulę.Ciasto bardzo się lepi do dłoni, zatemnajwygodniej jest je moczyć w wodzieprzed każdym formowaniem pierożka.Uformowane pierożki od razu kładziemyna rozgrzany na patelni olej i smażymy.Smażymy je w dosyć dużej ilości oleju,gdyż inaczej będą się przypalać.Każdą stronę pierożka smażymy około2 minut, aby upiekło się ciasto, dobrzejest po odwróceniu pierożka przycisnąćje do patelni łyżką, aby je trochę rozpłaszczyć,wówczas lepiej się pieką. Z takiejilości wagowej składników otrzymujemy35-45 sztuk pierożków. Gorące pierożkinależy przełożyć na talerz i odsączyćna bibule. Najlepiej smakują z czerwonymbarszczem. Smacznego i wesołychŚwiąt Bożego Narodzenia.Anna D.WIGILIJNEPULPETYSkładniki:- mintaj lub dorsz – 6 płatów,- cebula – 1 sztuka,- jajko – 1 sztuka,- sól, pieprz ziołowy lub prawdziwy,- bułka tarta – 2 łyżki,- kasza manny 2 czubate łyżki,- galareta,- woda – 5 szklanek,- żelatyna – 8 czubatych łyżeczek,- woda przegotowana zimna – 3/4szklanki,- cukier do smaku, sok z cytryny,- kostka warzywna, groszek konserwowy,- 2 jajka ugotowane na twardo,- 1 gotowana marchewka,- rodzynki, listek laurowy, ziele angielskie.Jak przyrządzić:Rybę odmrozić, wysuszyć papierowymręcznikiem, zmielić razem z cebulą,dodać jajko, sól, pieprz, bułkę tartą,kaszkę mannę, wyrobić farsz. Formowaćpulpety, wrzucać na gotowanąwodę, lekko posoloną, dodać listek laurowyziele i gotować na malutkim ogniuokoło 10 min. Wyjąć pulpeciki na talerzi wystudzić. (Wodę wylać, niektórzyna ugotowanym wywarze robią galaretę,u nas nie robimy, bo galareta późniejjest biała i mętna). Wystudzone pulpetyułożyć w szklane naczynie, posypaćgroszkiem, dekorować jak na zdjęciulub wg własnego pomysłu. Żelatynęzalać przegotowaną zimną wodą, wymieszać,odstawić do spęcznienia. Do gotującejwody dodać kostkę warzywną, listek,żelatynę, zagotować, przecedzićprzez gęste siteczko, dodać cukier, sokz cytryny, doprawić wg własnego smaku,odstawić do stężenia. Gęstniejącągalaretą, zalać rybę i odstawić do stężenia.Dorota S.
88 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010B£A¯OWA MA LIGOW¥ DRU¯YNÊ KOSZYKARZYStowarzyszenie Sympatyków Koszykówki powstałow sierpniu 2010 r. Tworzy je grupa pasjonatów, dla którychkoszykówka jest sposobem na życie. Większość reprezentantówSSK to mieszkańcy gminy Błażowa, ale żeby zespół mógłrywalizować w rozgrywkach III ligi, konieczne były pewnewzmocnienia – tłumaczy Łukasz Lewkowicz, inicjator całegoprzedsięwzięcia i trener drużyny. Do najbardziej doświadczonychzawodników w ekipie należą Grzegorz Sowa – byłyzawodnik OSSM Stalowa Wola, mający na koncie występyw II lidze oraz Tomasz Frankiewicz, grający w kilku podkarpackichklubach, ostatnio w Met-Bud Stalowa Wola. Głównymcelem naszego Stowarzyszenia jest propagowanie koszykówkina terenie Podkarpacia, chcemy także zainteresowaćkoszykówką mieszkańców Błażowej, a dzieci i młodzież zachęcićdo jej uprawiania – mówi Lewkowicz. We wrześniuw Błażowej została oddana nowoczesna hala widowiskowosportowai dzięki uprzejmości władz gminy i kierownika halisiębiorcy, nie udałoby się wystartować w rozgrywkach, dlategodziękujemy wszystkim naszym sponsorom, a przede wszystkimfirmom Super Sam oraz Elefant – mówi Ł. Lewkowicz.Niewiele brakowało, żeby drużyna z Błażowej po 2 kolejkachbyła sensacyjnym liderem III ligi. W pierwszej kolejceSSK podejmowało we własnej hali faworyta rozgrywek Met-Bud Stalowa Wola. W 3. kwarcie sensacja wisiała w powietrzu,bo SSK prowadziło 49:38, ale niestety bardziej doświadczonyprzeciwnik przeprowadził kilka udanych akcji, koszykarzez Błażowej nie mogli sforsować obrony rywala i ostatecznieprzegrali 76:68. W drugim meczu grając z rezerwamidrugoligowego Novum w Lublinie, koszykarze z Błażowejpokazali prawdziwy charakter i mimo braku trzech kluczowychzawodników odnieśli historyczne dla klubu zwycięstwo76:69. W naszej grze jest jeszcze dużo mankamentów, nadktórymi ciężko pracujemy na treningach,ale cecha, której nie brakuje toambicja. Dzięki determinacji i woliwalki udało nam się pokonać młodego,ale bardzo wymagającego rywalaz Lublina –wyjaśnia Ł. Lewkowicz.Wyniki 1 i 2 kolejki III ligi Podkarpacko– Lubelskiej.Na zdjęciu grupowym: górny rząd od lewej: Ł. Lewkowicz (grający trener), P. Leja, M. Pelc,A. Bazylko, K. Wojtan, T. Frankiewicz, G. Sowa. Dolny rząd od lewej: D. Hus (kapitandrużyny) M. Wajgiel, A. Siwiec, K. Pączek, Ł. Gibała.Ryszarda Pępka zawodnicy mają stworzone komfortowe warunkido trenowania i rozgrywania meczów. Członkowie stowarzyszeniato amatorzy, którzy opłacając składki członkowskie,współtworząc budżet klubu. Żeby grać w III lidze potrzebakilkunastu tysięcy złotych i gdyby nie lokalni przed-SSK BŁAŻOWA – Met-Bud StalowaWola 68:76 (17:23, 20:11, 14:22,17:20)SSK: Bazylko 4, Hus 4, Sowa 4,Frankiewicz 25, Pączek 18 – Pelc 4,Siwiec 5, Wojtan 4, Gibała, WajgielMet Bud: Rogała 11, Turek 14, Małek9, Olejarz 2, Wojtanowicz 24 – Kowalski8, Ślepecki 6, Raczyk 2, RzeszutkoNOVUM II LUBLIN – SSK BŁA-ŻOWA 69:75 (15:16, 17:14, 20:24,17:21)SSK: Bazylko 11, Hus 5, Pelc,Lewkowicz 14 (4x3), Sowa 6, Siwiec 2, Frankiewicz 22, Wojtan15, Harsze, GibałaNovum: Zaguła 11, Mitura, Kryśko 20, Drążyk 5, Grabski4, Adameczek 18, Beczek, P.Gospodarek 11, KlisowskiEwelina Gajdek
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201089WYDARZY£O SIÊW GMINIE16 IX – spotkanie Klubu Seniora „Pogodna Jesień” oraz ZwiązkuEmerytów i Rencistów w kawiarni „Arkadia”,18 IX – finałowy festiwal ekologiczny Związku Komunalnego„Wisłok” z udziałem przedstawicieli gminy Błażowaw hali na Podpromiu w Rzeszowie,23 IX – udział władz gminy Błażowa oraz przedstawicieli redakcjiKuriera Błażowskiego w uroczystości 20-lecia samorząduterytorialnego oraz 10-lecia Podkarpackiego StowarzyszeniaSamorządu Lokalnego w WojewódzkimDomu Kultury w Rzeszowie,25 IX – 100-lecie Szkoły Podstawowej im. Kardynała Stefana Wyszyńskiegow Lecce,7 X – realizacja przez ekipę TVP Rzeszów programu pt. „Pieczeniechleba” w wykonaniu Stowarzyszenia KultywowaniaKultury i Tradycji Ziemi Futomskiej oraz zespołuobrzędowego „Futomianie”,9 X – koncert rockowy z udziałem z udziałem zespołu „Innominate”z Błażowej w ośrodku „Gaj”,12 X – Święto Patrona Szkoły Podstawowej im. gen. Boruty –Spiechowicza w Nowym Borku,14 X – rozstrzygnięcie konkursu plastycznego „Literatura i dzieci– Uśmiechnij się” w sali wystawowej GOK w Błażowej,17,19 X – emisja widowiska „Pieczenie chleba” na antenie TVPRzeszów zrealizowanego w Futomie,19 X – gminny etap konkursu „Literatura i dzieci – Uśmiechnijsię” w kategorii recytacje, inscenizacje i piosenki zorganizowanyprzez GOK w Szkole Podstawowej w BłażowejDolnej,22 X – spotkanie Koła Łowieckiego „Sarenka” w kawiarni GOKw Błażowej,23,24 X – wycieczka Stowarzyszenia Kultywowania Kultury TradycjiZiemi Futomskiej i zespołu obrzędowego „Futomianie”do Zakopanego i Krakowa,27 X – udział reprezentantów gminy Błażowa w rejonowym etapiekonkursu „Literatura i dzieci – Uśmiechnij się”w Tyczynie, I miejsce Zuzanny Heller za recytację wiersza„Pokój dziecięcy” Stanisławy Kopiec,28 X – udział reprezentantów GOK w Błażowej w podsumowaniuMiędzygminnych Festiwali dla ZrównoważonegoRozwoju Sieci „Mój Wisłok” w Czarnej k. Łańcuta,30 X – okolicznościowe spotkanie radnych Rady Miejskiej w Błażoweji zaproszonych gości z okazji zakończenia kadencjiw kawiarni „Arkadia”,1 XI – udział orkiestry dętej GOK w uroczystości WszystkichŚwiętych w Błażowej,4 XI-VI Festiwal Piosenki Patriotycznej i Wojskowej w Szkole Podstawowejim. Armii Krajowej w Błażowej Dolnej.Zbigniew NowakSUKCESRZESZOWSKIEGO POETYMiejska Biblioteka Publiczna im. Stanisława Grochowiakaw Lesznie rozstrzygnęła IX Ogólnopolski KonkursLiteracki. Jak poinformowała dyrektor tej placówki, J. MałgorzataMalec, jury konkursu przyznało w dziedzinie poezjiwyróżnienie członkowi ZLP w Rzeszowie, MieczysławowiŁypowi. Uroczyste wręczenie nagród laureatomodbędzie się 18 listopada w Ratuszu miasta Leszna.Danuta HellerZAWSZE WTEDY,JEST BO¯E NARODZENIEZawsze, ilekroć uśmiechasz siędo swojego brata i wyciągaszdo niego ręce, jest BożeNarodzenie.Zawsze, kiedy milkniesz,aby wysłuchać, jestBoże Narodzenie.Zawsze, kiedy rezygnujesz zzasad, które jak żelaznaobręcz uciskają ludzi w ichsamotności, jest BożeNarodzenie.Zawsze, kiedy dajeszodrobinę nadziei “więźniom”,tym, którzy są przytłoczeniciężarem fizycznego, moralnegoi duchowego ubóstwa, jestBoże Narodzenie.Zawsze, kiedy rozpoznajesz wpokorze, jak bardzo znikomesą twoje możliwości i jak wielkajest twoja słabość, jestBoże Narodzenie.Zawsze, ilekroć pozwoliszby Bóg pokochał innychprzez ciebie,Zawsze wtedy, jest Boże Narodzenie.Matka Teresa z KalkutyZ cyklu Wiersze z Turcji VIIANTYFONATwój dom wtopiony w najdelikatniejsze pięknow zieleń w słońce w oddaleniew agawy strzegące boleściw agawy strzegące miłościw drzewka oliwneróżane promykami wschodzącego porankaIdziemy w tę potęgę ciszyrozlanej aż po koronyzawieszonego u niebios horyzontuIdziemy w ten ślad jasnościw gorejące światło słów błagań i skargz Południa Wschodu Zachodu i PółnocyW Imię Twoje wpisane dekalogidziś rozbijane jak kruche tabliceImieniem Twoim synowie synów okrywająnajcięższe grzechyPocieszycielko Strapionychpielgrzymów pociesza świat wybawchociaż od chciwości i nienawiściMieczysław A. ŁypDom Matki Boskiej w Meryemanie k. Efezu, sierpień 2010 r.
90 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010To jedyny taki konkurs zwi¹zanyz Rokiem Chopinowskim!!!„– Pamiętam, jak twórca Jarocinówz najlepszych lat – Walter Chełstowskimówił, że czeka na nowych Chopinów.Mogę powtórzyć te słowa po latach,z mniejszym stopniem metaforyczności”– mówi Paweł Sito z Fundacji NoweMedia, jeden z członków jury, a przezdługie lata animator i rozkręcacz kulturymłodzieżowej w Polsce.W zalewie wydarzeń, publikacjii konkursów organizowanych w rokuWielkiego Romantyka propozycja FundacjiNowe Media wydaje się zaskakiwaćoryginalnością, wielogatunkowościąi otwartością na kreatywność.Chopin Garage Band to propozycjadla młodych /ciałem i duchem, bądź tylkojednym z nich/ ludzi z zacięciem artystycznymlub rozwinięta pomysłowością.To wirtualny internetowy konkursdla lubiących muzykę, obraz, fotografięi film. Wszystko to z inspiracją najsłynniejszegona świecie polskiego artystymoże dać szansę artystycznego podbojuświata nowemu pokoleniu zdolnymmłodym polskim twórcom.Zasada konkursu jest najprostszaz możliwych: pomyśl – stwórz – wyślij– wygraj. Organizatorzy czekają na pracew trzech kategoriach:1.Muzyka. Mogą to być zarównoutwory wykonywane akustycznie jaki tworzone z użyciem wyłącznie komputera.Mogą to być własne wykonania„kawałków” mistrza Fryderyka, utworyinspirowane /napiszcie na czym ta inspiracjapolegała/, lub mixy, remixy,żarty muzyczne. Pełna dowolność, bylenie pomylić z utworami konkurentów.2.Video. Prosty klip do utworu? Pej-zaż mazowieckiej drogi z wierzbą cokilka taktów czy fantastyczna wizualizacjawygenerowana na nowoczesnymprogramie graficznym? Komórką, czyznalezioną na strychu kamerą niemalżez Jego czasów? I nie ważne, podobniejak i w innych kategoriach czy uczestnikkonkursu jest studentem szkoły artystycznej,czy podejmującym się po razpierwszy takiego rodzaju wyzwania. Liczysię pomysł. No i wykonanie.3.Fotografia/Obraz/Kolaż. Mimo, żeteoretycznie ta konkurencja wydaje sięnajłatwiejsza to jednak z powodu spodziewanejnajwiększej liczby zgłoszeń tujest miejsce dla prawdziwych kreatorów:co wymyślić, zebu kojarzyło się z Chopinema wygrało z całą resztą. Więcej podpowiadaćjuż nie należy…Na stronie konkursu www.chopingarageband.plstartujący znajdą przykładowefotografie, wizualizacje, oraz utworymuzyczne wykonane przez znanychartystów. Mogą one posłużyć jako inspiracje,albo do powiedzenia sobie „Będęlepsza/lepszy!”. Także pod tym adresemudostępnione są wykonania utworów,które mogą bez narażania na kłopotyprawne służyć do wykorzystania wewszelkiego rodzaju przeróbkach, mixachczy zabawach dźwiękowych, lub dozrobienia wizualizacji. Również na stroniepodane są informacje prawne dotyczącetej sfery życia w czasach KulturyRemixu. Rozstrzygnięcie konkursuprzewidziane jest na grudzień 2010roku.Wśród jurorów znajdują się m.in. TomaszSikora, Wojciech Konikiewicz,Kobas Laksa, Wojciech Prażmowski,Paweł Sito i Bożena Sitek.Organizator: Fundacja Nowe Media,ul. Puławska 39/30, 02-508 Warszawa,tel. 22 380 61 12.Błażowska szopka wkrótce będzie cieszyć nie tylko dzieci, ale nas wszystkich.Numer 117 przygotowa³ zespó³: Jerzy Kocój, Ma³gorzata Kutrzeba, Alicja Budyka,Zbigniew Nowak, Augustyn Rybka, Maciej Pa³ac. Stali wspó³pracownicy: Stanis³awDrewniak, Jan Graboœ, Stanis³awa Solarz, Zdzis³awa Górska, Mieczys³aw A. £yp.Danuta Heller redaktor naczelna. Korekta Danuta Heller. Sk³ad i redakcja technicznaJakub Heller. Sprzêt komputerowy DPT: Miejsko-Gminna Biblioteka Publicznaw B³a¿owej. Autorzy zdjêæ: D. Heller, J. Heller, D. Wadiak, M. Traczewski i inni.Materia³ów niezamawianych redakcja nie zwraca. Zastrzegamy sobie prawo adiustowania i skracania tekstów oraz zmiany tytu³ów. Artyku³ypodpisane odzwierciedlaj¹ pogl¹dy jedynie ich autorów. Przedruk dozwolony z podaniem Ÿród³a. Za treœæ og³oszeñ redakcja nie odpowiada.Przedp³at na prenumeratê nie przyjmujemy. Na teksty oczekujemy do ostatniego dnia miesi¹ca poprzedzaj¹cego ukazanie siê nastêpnego numeru.„Kurier B³a¿owski” zrzeszony jest w Polskim Stowarzyszeniu Prasy Lokalnej z siedzib¹ w Krakowie, finansowany przez Radê Miejsk¹ w B³a¿owej.Adres redakcji: Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna,36-030 B³a¿owa, ul. 3 Maja 24, tel. (017) 22 97 170.e-mail: kurier_blazowski@vp.pl.Zobaczcie nas na http://kurierblazowski.w.interia.pl/Nr zezwolenia s¹dowego 41/93ISSN 1234-2300Sk³ad ukoñczono 2 listopada 2010 r.Druk: STEINERZaczernie 980k/Rzeszowawww.steiner.com.pl
Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 201091
92 Kurier B³a¿owski nr 117 listopad/grudzieñ 2010