420 czerwca <strong>2008</strong> * <strong>Kurier</strong> <strong>Galicyjski</strong> Media polskie na UkrainieWypowiedzi niektórych uczestników spotkaniaJAK POGODZIĆ PIEDESTAŁ Z KALKULATOREMJarosław Rybak - I RadcaAmbasady RzeczypospolitejPolskiej na Ukrainie, KierownikWydziału Prasy i Informacji:„Dziękuję państwu za przyjazdi za kolejne nasze spotkanie,myślę, że nie ostatnie. Obserwujemy,że wasza produkcja jestcoraz lepsza jakościowo, był takiokres, że była lepsza ilościowo,to, co jest teraz, jest dobrymsygnałem. Oczywiście, nie powinniściesię traktować, jakokonkurencja. Dobrze, jak będziemiędzy wami wymiana artykułóworaz informacji. Myślę, żewspółpraca między waszymiredakcjami będzie coraz bardziejowocna i szersza. Prasapowinna też integrować środowiskapolskie, które tak straszniesię kłócą! W obwodzie żytomierskimjest 50 tys. Polaków. Jest tam35 organizacji polskich, dwanaściezespołów polonijnych,pewna liczba szkół z nauczaniemjęzyka polskiego orazparafii katolickich. Aktywnychdziałaczy jest około 100 osób.Ma być prasa, która ma tośrodowisko integrować. Mamypomysł też na wkładkę polskądo wysokonakładowej gazetyukraińskiej.W takiej wkładce należałobypisać o Polakach, ale również oPolsce. Trzeba nam dbać okształtowanie właściwegoobrazu Polski.Jacek Kluczkowiski – AmbasadorRP w Kijowie:„Dziennikarstwo – to już dlamnie przeszłość i chyba już wprzyszłości nie wrócę do tegozawodu. W pierwszych latachniepodległości pracowałem tu,na Ukrainie, jako dziennikarz. Byłato bardzo ważna, dla mnieosobiście, możliwość poznawania,jak kształtowały się poglądy,opinie, poznawałem różneśrodowiska – polityczne, kulturalne.Myślę, że ten pobyt na Ukrainie,jako dziennikarza, najbardziejprzygotował mnie do przyszłejpracy dyplomatycznej. Bardzosię cieszę, że się państwospotykacie. Tutaj jest pięknyobiekt, wspaniałe miejsce, bliskoKijowa.W wymiarze politycznymrelacje polsko-ukraińskie sąniezwykle intensywne. Nie ma toporównania z jakimikolwiekinnymi krajami, które mają wKijowie swoich ambasadorów.Polska współdziała w GrupieWyszehradzkiej – z Czechami,Słowacją, Węgrami. Mamywielu gości z innych krajów, alete kontakty nie wytrzymująporównania w kontaktach zUkrainą. Polska jest ważnympartnerem politycznym dlaUkrainy, Polska jest słyszana. Nasiukraińscy przyjaciele proszą naso informację, jak się kształtująpoglądy w Europie i StanachZjednoczonych, proszą nasz teżo wsparcie wielu inicjatyw.Ukraina nie jest jeszcze w UniiEuropejskiej i NATO, ale w stosunkachdwustronnych powstałataka sytuacja, że bardzo licznegrupy ludzi znają się, rozumieją iwspółpracują ze sobą.Myślę o prezydentach, o premierach,o ministrach – kultury,gospodarki, transportu, sportu.Jacek Kluczkowiski – Ambasador RP (od lewej), JarosławRybak - I Radca Ambasady RPWspółpracują też nasi parlamentarzyści,niedawno byławizyta Marszałka Sejmu, wkrótceprzybędzie marszałek Senatu zgrupą posłów i senatorów. Towszystko jest bardzo ważnei bardzo potrzebne.Drugi obszar, bardzo ważny,który należy rozpracowywaćbardzo intensywnie w stosunkachpolsko-ukraińskich, to sąsprawy gospodarcze. Od roku2001 dynamika wzrostu obrotugospodarczego stale wzrasta.W ubiegłym roku było to ponad40%. Polska nie ma takiejdynamiki wzrostu współpracygospodarczej z żadnym innymkrajem, także z krajami UniiEuropejskiej. Skala tych kontaktówjest niebywale wysoka,Ukraina nie rywalizuje tutaj opierwsze miejsce z poszczególnymikrajami. Tempo wzrostu jestrzeczywiście imponujące, to,zresztą, widać na naszej granicy.Skąd się biorą kolejki wielkichciężarówek z ładunkami towarów,w jedną i w drugą stronę?Szukamy innych możliwościtransportowania towarów, bosytuacja doszła do granicmożliwości. Widzimy jednak, jakbardzo gospodarka się rozwija ijak bardzo te kontakty gospodarczemogłyby się rozwijać,gdyby nie sytuacja, która istniejena granicy. Obserwujemy wzrostpolskich inwestycji na Ukrainieoraz inwestycji ukraińskich wPolsce – z różnymi projektami.W tej chwili nasze kraje mogąmówić nie tylko o kwestiachhistorycznych, ale też o wieluinnych sprawach, mogą korzystaćz dynamiki współpracypolitycznej i gospodarczej. Winnych dziedzinach dzieje się teżwiele bardzo pozytywnychrzeczy. Chciałoby się, żeby Polskai Ukraina były najważniejszymidla siebie partnerami. W Polscedziała polityka partnerstwastrategicznego z Ukrainą poprzezrozwój możliwie wszystkichobszarów współpracy: polityka,gospodarka, ale także oświata,kultura, sport, służby specjalne,służby graniczne, konserwacjazabytków.Co na tych kontaktachpolsko-ukraińskich ciąży? Historia,przede wszystkim – z lat IIwojny światowej. U naszychprzyjaciół ukraińskich ciąży brakpamięci historycznej. Pochodzion zarówno z czasów sowieckich,jak też obecnych. Ukrainabuduje swoją tożsamość, szukając,przede wszystkim tego,co było w historii pozytywnego.O stronach negatywnych albosię zapomina, albo się o nich niepamięta, stara się je przemilczać,wybielać, co utrudniapercepcję lat II wojny światowej.Sądzę jednak, że byłobyznacznie gorzej, dla obydwukrajów, gdybyśmy nie zrozumieliwzajemnie, że nasze spory namnie służą. Któryś z politykówpolskich powiedział, że lepiej,żebyśmy nie „grali w piłkę” zesobą, ale ukształtowali wspólnedziałania. Jest to głos, płynącyzarówno z rozumu, jak i z serca.Bardzo wiele nas łączy. Łączynas to, że jesteśmy Słowianami,bliskość wyznań, kultury. Łączynas bliskość geograficzna, to, żena Ukrainie mieszka wieluPolaków. Wielu obywateli Ukrainy–w tym – Polaków z Ukrainy,przyjeżdża do Polski. Może nie wtakiej mierze, jak by się chciało,ale nasze kultury są w obukrajach obecne. Polska wie ochórach i zespołach muzycznychz Ukrainy, o wybitnychpisarzach, artystach, aktorach,reżyserach. Podobnie jest naUkrainie.”Stanisław Panteluk - redaktornaczelny „Dziennika Kijowskiego”:„Jak pogodzić piedestał zkalkulatorem – czyli przekazywaneśrodki z tematyką naszychgazet, żeby to, co jest finansowane,było ciekawe? Redaktornaczelny „<strong>Kurier</strong>a <strong>Galicyjski</strong>ego”Marcin Romer, mówił, że powinniśmyze sobą współpracować,tworzyć wspólnie gazetę polską,która będzie na całą Ukrainę.Myślę, że najlepiej robić takągazetę internetową. Nie jestemjednak zwolennikiem tego, żebylikwidować mniejsze pisma.Obecny tutaj „<strong>Kurier</strong> <strong>Galicyjski</strong>”,który jest już potężnągazetą, mógłby mieć korespondentóww różnych miastach.O Karcie Polaka powiedziałbym,że jest ona zwierciadłemstanu solidarności Polaków naUkrainie. Powinniśmy, jako przedstawicielemediów, aktywniedziałać w tym kierunku, po to,żeby zwiększać szeregi Polaków,jakoś motywować Polaków dotego, żeby się „budzili”, ofiarowaćim pomoc w dziedziniejęzyka polskiego. My w Kijowieumówiliśmy się z jednym z biurtłumaczeń, które będzie tłumaczyłodokumenty Polakomwedług taryfy ulgowej.”Marcin Romer – redaktor naczelny„<strong>Kurier</strong>a <strong>Galicyjski</strong>ego”:„Nie mam generalnychrecept na wydawanie gazetyczy projekt dziennikarski. Jest tokwestia w dużej mierze własnejoceny, częściowo – wyczuciaaktualnych potrzeb. <strong>Gazeta</strong>nasza jest, siłą rzeczy, gazetąeklektyczną, ponieważ nasiczytelnicy to ludzie z bardzoróżnych środowisk.Ludzie wróżnym wieku.Nie możemyzapominać o ludziach młodych,bo są oni, mówiąc brzydko,perspektywą. Zgłaszają się donas ludzie należący do polskiejdiaspory oraz ludzie z kraju.Bardzo ważną rzeczą jestwydawanie gazety w formieelektronicznej, sądzę, że będziemyto mieli za parę miesięcy,mamy nadzieję, że we wrześniu.<strong>Gazeta</strong> będzie już w pełnidostępna. Dwutygodnik majedną wadę, że pewne informacjepomiędzy kolejnymiwydaniami pisma się dezaktualizują.<strong>Gazeta</strong> w formie elektronicznejpozwalałaby nam naszybkie reagowanie na wydarzeniabieżące. <strong>Gazeta</strong> „<strong>Kurier</strong><strong>Galicyjski</strong>” stara się przyciągnąćśrodowiska polskie z całejUkrainy.Są dwie redakcje – lwowskai stanisławowska. Nie oznaczato, że piszemy wyłącznie oLwowie i Stanisławowie. Piszą donas autorzy z różnych stron.Chcemy poszerzyć swą „geografię”,chcemy przyciągaćdo siebie wszelkie środowiska,zainteresowane kulturą polską,pokazywać ich życie. Jeśli chodzio wydarzenia bieżące naMarcin Romer – redaktor naczelny „<strong>Kurier</strong>a <strong>Galicyjski</strong>ego”(od prawej) oraz Paweł Lekki - szef redakcji Polskiego Radiadla Zagranicynaszych łamach, to jesteśmyświadomi tego, że większośćnaszych czytelników czyta prasęcodzienną, słucha radia i oglądaprogramy telewizyjne.Nie staramysię ich zastępować.Piszemy o wydarzeniach, niezwykleistotnych dla nas, dlastosunków polsko-ukraińskich.Niektórym materiałom staramysię nadać walor także edukacyjny.Najlepiej prosto i ciekawiepodany. O rezultaciezdecydują czytelnicy.Jeśli mam mówić o tym,czego brakuje na rynku prasowymUkrainy, patrząc od stronypolskiej, to brakuje prasy w językuukraińskim, która by pisała oPolsce, o polskich wydarzeniach,wspólnych perspektywach. Takaprasa mogłaby obalać wielewciąż funkcjonujących fałszywychmitów, torować drogę dopełnego porozumienia. Współpracujemyz wieloma dziennikarzamiukraińskimi, z PolskimRadiem Opole, z Radiem Lwów,innymi tytułami polskimi. Wręczwzorcową jest nasza współpracaz reprezentowanym tuprzez księdza Mariana Skowyrękatolickim pismem „RadośćWiary”.Chciałbym zaprosić wszystkichPaństwa do współpracy znaszą gazetą, możemy coś robićwspólnie.Myślę, że podstawowąsprawą jest dla nas wymianainformacji, zamieszczanie informacjio sobie, wymiana artykułami.To poszerza nasz zasięgoddziaływania. Kazdego zreprezentowanych tu mediów.Zapraszam wszystkich dowspółpracy, nam nadzieję, żebędziecie Państwo chcieliwspółpracować z „<strong>Kurier</strong>em”.PS.Bardzo ciekawą wypowiedźpana Pawła Lekkiego - szefaredakcji Polskiego Radiadla Zagranicy umieścimyw następnym numerze.
Święto z łezką w okuIRENA MASALSKA tekstMARIA BASZA zdjęcia5<strong>Kurier</strong> <strong>Galicyjski</strong> * 20 czerwca <strong>2008</strong>ZAKOŃCZENIE ROKU SZKOLNEGO31 maja. Ostatni dzień wiosny.Słońce przygrzewa, prawie,jak latem. Na ulicach Lwowawidać odświętnie ubranedzieci i młodzież, a także całegrupki młodych ludzi –usiłujących zachować powagęchłopaków i galowo ubranedziewczyny – z kokardkami wewłosach. Poznać po nich,że po raz ostatni idą do szkoły.Taka poważną, ale teżwzruszona młodzież,opuszczała tego dnia progiszkoły nr 10 we Lwowie.Wszyscy uczniowie szkołyzgromadzili się na uroczystymapelu, by pożegnać swychnajstarszych kolegów. Głos zabraładyrektor szkoły, pani MartaMarkunina:„Jeszcze tak niedawno mystaliśmy na tym podwórku iwitaliśmy naszych najmłodszych– uczniów klasy pierwszej. Takszybko przeleciał ten rok i dzisiajbędziemy żegnali klasę jedenastą.Z jednej strony był to roktrudny, ponieważ odbyła siębardzo poważna atestacjaszkoły i mam nadzieję, że jejwyniki były dobre. Ten rok byłrównież bardzo dobry, ponieważuczniowie naszej szkoły – odklasy 1 do <strong>11</strong> – przywozili i przynosilinam bardzo dużo dyplomówi podziękowań – z różnychkonkursów i olimpiad. Świadczyto o was, moi drodzy uczniowie,Zabrzmiały trele ostatniego szkolnego dzwonka...mówiliście wiersze, to wszystkobyło poważnie, a teraz jużjesteście prawie dorośli, wychodziciew świat. Miną lata i przyprowadzicietu swoje dzieci.Będziecie je uczyli, że trzeba byćpilnymi, słuchać nauczycieli,odrabiać lekcje. Powiecie dzieciom,że muszą być najlepszymiuczniami, dlatego, że to jestnasza, najlepsza szkoła.”Najlepsze słowa podziękowaniai uznania skierowali donauczycieli i wychowawcówtegoroczni absolwenci. Życzyliteż swoim młodszym kolegom,by zapał i duma, z którą oni, maturzyści,reprezentowali szkołę,był wzorem dla młodzieży.W trakcie uroczystości zostałyrównież wręczone nagrody.Tatiana Struk, dyrektor CentrumLingwistycznego, wręczyłaodtwarzacz DVD oraz statuetkęNiki Elżbiecie Lewak, uczennicyszkoły nr 10. Elżbieta pokonałaponad 400 rywali i wygrałakonkurs tłumaczy „Lwów europejski”– otrzymując jednocześniepierwszą nagrodę w nominacji„język polski”. Był to konkursdla uczniów klas starszych. Natomiastod deputowanego radynajwyższej Ukrainy Piotra PysarczukaElżbieta Lewak otrzymałaaparat fotograficzny, jako nagrodęza sukcesy w nauce. GratulujemyElżbiecie, tym bardziej, dlatego,że aktywnie działa w samorządzieszkoły nr 10 i już współpracujez „<strong>Kurier</strong>em <strong>Galicyjski</strong>m”.Wreszcie dla wszystkich uczniów,ale przede wszystkim dlaW niebo wypuszczono gołębie, które uniosły się wysoko w góręDyrektor szkoły, pani Marta Markunina (pierwsza od lewej)że jesteście zdolni i mądrzy.Bardzo się cieszę, że wśródnaszych maturzystów jest pięciu,którzy się dostali na studia doPolski. Cieszymy się, że przynosiciechlubę naszej szkole. Zaparę tygodni, dni zacznie sięciepłe, słoneczne lato. A to sąwakacje. Cieszą się z tego uczniowie,nauczyciele, rodzice.”Na uroczystość przybyłowielu dostojnych gości. Jakopierwszy przemawiał Konsul RPwe Lwowie Marcin Zieniewicz:„My wszyscy tutaj – pracownicyKonsulatu, nauczyciele, uczniowie,rodzice czujemy się, jakjedna wielka polska rodzina.Chciałem podziękować panidyrektor i radzie pedagogicznejza cały rok ciężkiej pracy z naszymiuczniami. Wiem, że jest topraca niełatwa i ma swoją spepcyfikę,zwłaszcza tutaj, weLwowie. Chciałbym serdeczniepogratulować rodzicom takichwspaniałych dzieci, wspaniałychuczniów, Polaków. Dzieciomchciałbym życzyć, przede wszystkim,wspaniałych wakacji, natomiasttym, którzy się żegnają zeszkołą w tym roku, chciałbymżyczyć wszystkiego najlepszego,sukcesów na dalszej drodzeżycia. Kończy się pewien etap,kiedy decyzje podejmowali wasirodzice. Obecnie wkraczacie wdorosłe życie i sami wybieracieswój los. W imieniu pana AmbasadoraWiesława Osuchowskiegoi wszystkich pracownikówKonsulatu chciałbym wamżyczyć wszystkiego najlepszegona nowej drodze życia.”Zenowij Kutelmach, kierownikwydziału edukacji w rejoniehalickim miasta Lwowa mówiłm.in.: „Dzisiaj, tego pięknegodnia, kiedy kończy się maji wiosna kalendarzowa, wewszystkich szkołach Lwowaodbywa się uroczystość, którątradycyjnie nazywa się świętem.Jest ono ze łzami w oczach, z odrobinągoryczy. Dla maturzystówdzwonek szkolny zabrzmi po razostatni. Chciałbym bardzo serdeczniepodziękować gronupedagogicznemu i dyrekcjiszkoły. Jest to szkoła niezwykła,w której wszyscy pracują, toszkoła, która dokłada wszelkichstarań, by mieć powody dodumy z uczniów i mówić o tymna uroczystości zakończeniaroku szkolnego, a szczególniewtedy, kiedy uczniowie wyruszająw świat. Serdecznie dziękujęwam, pedagodzy i wam,szanowni rodzice. Salomon prosiłBoga o mądrość, życzę wam,uczniowie, żebyście byli mądrzy.Jeżeli będziecie mądrzy, będzieciezdrowi, porządni, bogaci,dobrzy. Będziecie tacy, jakimichcą was widzieć wasi rodzice inauczyciele. Życzę zdrowia iszczęścia, niech Bóg wam wewszystkim pomaga.”Do zebranych na apeluuczniów i nauczycieli zwróciła sięteż Teresa Dutkiewicz, wiceprezesFederacji OrganizacjiPolskich na Ukrainie, absolwentkaszkoły nr 10: „Drodzy maturzyści!Jest taka sentencja, że wmłodości człowiek zdobywaszczyty, a w wieku dojrzałymszuka swoich korzeni. Życzę,żebyście zdobywali szczyty, ależebyście też pamiętali o swoichkorzeniach, o swojej szkole,z którą się dzisiaj żegnacie.Szczęść Boże!”„Zamiast pełni szczęściaodczuwamy, jak coś ściska wgardle, - powiedziała paniPańkowska, reprezentującarodziców uczniów klasy <strong>11</strong>. –Dziesięć lat temu staliście tu,gdzie pierwszaki. Tak samoIRENA MASALSKAJakiś czas temu wokół szkołynr 10 we Lwowie było głośno –dyrektor szkoły, Martę Markuninę,chciano „odgórnie” usunąćze stanowiska, naciskając na to,że już osiągnęła wiek emerytalny.Nie udało się to, ponieważza panią dyrektor murem stanęlinauczyciele, rodzice i uczniowie.W tym roku odbyła się atestacjaOd deputowanego rady najwyższej Ukrainy Piotra PysarczukaElżbieta Lewak otrzymała aparat fotograficznymaturzystów, uczniów klasyjedenastej, zabrzmiały treleostatniego szkolnego dzwonka.W niebo wypuszczono kilkagołębi, które się rozleciały nawszystkie strony. Już niedługozakończą się egzaminy maturalnei szkoła nr 10 pożegnakolejnych absolwentów, którzywyruszą w świat. Życzymy imszerokiej i szczęśliwej drogiw życiu. Z Bogiem!CIENIE I BLASKI DYREKTORA SZKOŁY POLSKIEJszkoły nr 10. Z okazji zakończeniaroku szkolnego 2007/<strong>2008</strong>dyrekcja szkoły zwołała zebranie,na którym pani dyrektorzłożyła sprawozdanie ze swejpracy, ale też pracy całejplacówki.Na zebraniu był obecnykurator Zenowij Kutelmach,grono pedagogiczne, RadaSzkoły, członkowie komiteturodzicielskiego, członkowiesamorządu uczniowskiego,przedstawiciele KonsulatuGeneralnego RP we Lwowie,polskich organizacji społecznych,działających we Lwowieoraz mediów.Najważniejszym zadaniemdyrektora szkoły jest tworzeniewarunków w celu zapewnieniajednakowego dostępu dla zdobyciawiadomości przez uczniów,a także utrzymanie w szkole