Duchacz nr 38
Gazetka wspólnoty seminaryjnej z roku 2015
Gazetka wspólnoty seminaryjnej z roku 2015
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014<br />
Apostolat – altruizm,<br />
obowiązek czy zaangażowanie w duchu Miłosierdzia Bożego?<br />
Coroczną praktyką podczas formacji<br />
w seminarium jest tzw. apostolat. Klerycy<br />
podejmują się w konkretnym dniu, ale<br />
dwa razy w miesiącu, systematycznego<br />
uczęszczania do wybranej przez siebie<br />
instytucji społecznej, grupy osób czy<br />
choćby jednej, w celu niesienia pomocy<br />
w obowiązkach, pracy czy wspólnego<br />
spędzenia czasu. Chcemy, żeby nikt nie<br />
czuł się samotny ani opuszczony.<br />
Dla każdego z nas, kleryków, jest to<br />
niejako obowiązek wynikający z planu<br />
i regulaminu naszego Zgromadzenia,<br />
jednak miejsce i sposób realizacji zależny<br />
jest w dużej mierze od nas samych,<br />
ponieważ przełożeni przychylają się do<br />
naszych wyborów, czyli gdzie i jak podejmujemy<br />
apostolat.<br />
Poniekąd obowiązek, ale jak wcześniej<br />
wspomniałem, wynika on tylko<br />
z założenia i planu naszego seminarium,<br />
ponieważ charakter i specyfika duchackiego<br />
charyzmatu sprawia, że dla każdego<br />
z nas apostolat to jedna z form<br />
przygotowywania się do pracy misyjnej<br />
wśród potrzebujących.<br />
Można by w perspektywie Roku Miłosierdzia<br />
pokusić się o stwierdzenie,<br />
iż taki rodzaj wychodzenia do ludzi<br />
jest jakby uczynkiem miłosierdzia lub<br />
wzniosłą postawą altruistyczną, jednak<br />
to czym się zajmujemy, jest dla nas<br />
z jednej strony nowym doświadczeniem,<br />
a z drugiej wejściem w otaczającą<br />
nas rzeczywistość. Oznacza to dla mnie<br />
osobiście, że choć nigdy wcześniej nie<br />
pomagałem wydawać posiłków w jadłodajniach<br />
dla ubogich, co jest dla mnie<br />
nowym przeżyciem, moim apostolatem,<br />
to właśnie z drugiej strony ubóstwo<br />
i głód to rzeczywistości, które dostrzegam<br />
i doświadczam, może nieznacznie,<br />
ale praktycznie codziennie, choćby<br />
w drodze na uczelnię, gdy na ulicy spotykam<br />
osoby żebrzące, głodne czy bez-
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014<br />
domne. Apostolat to czas jaki spędzamy<br />
z ludźmi, których codzienność jest inna<br />
niż nasza klerycka.<br />
W jakich formach apostolatu uczestniczymy?<br />
Jak powyżej wspomniałem,<br />
dwa razy w miesiącu udaję się do jednej<br />
z bydgoskich jadłodajni dla ubogich.<br />
Tam staram się po prostu rozmawiać<br />
z ludźmi czekającymi na posiłek, poznawać<br />
ich i wsłuchuję się w historie<br />
ich życia. Apostolat kl. Dawida to kilka<br />
godzin w miesiącu spędzonych na<br />
udzielaniu korepetycji z matematyki.<br />
Klerycy Łukasz i Jakub odwiedzają<br />
młodego człowieka chorego na porażenie<br />
mózgowe, którego uczą podstaw komunikacji,<br />
pisania, czytania. Dla kleryków<br />
Waldemara i Rafała czas apostolatu<br />
to chwile spędzone w hospicjum, gdzie<br />
towarzyszą osobą chorym, których stan<br />
zdrowia nie rokuje większych nadziei<br />
na przeżycie, tam właśnie doświadczają<br />
cierpienia ludzi nieuleczalnie chorych<br />
oraz trwają przy nich, gdy odchodzą do<br />
domu Ojca. Niesienie brzemienia osób<br />
chorujących na alzhaimera należą do<br />
kleryków Kamila oraz Michała.<br />
Czym jest apostolat? To najpełniej oddają<br />
słowa ks. Józefa Tischnera: „spotkanie<br />
to najgłębsze i najbardziej bogate<br />
z doświadczeń, jakie człowiek może<br />
w swoim życiu przeżyć. Kto nie spotyka<br />
na swojej drodze człowieka, ten, można<br />
powiedzieć,że zmarnował swoje życie”.<br />
W tym kontekście apostolat jest dla nas<br />
czasem podejmowania spotkania z drugim<br />
człowiekiem; człowiekiem, który<br />
właśnie go oczekuje. Apostolat to Miłosierdzie<br />
Boże!<br />
Serdeczne pozdrowienia z Dublina!<br />
Wiatr, mżawka, oberwanie chmury,<br />
tęcza, a później słoneczna pogoda.<br />
Taki jest klimat Irlandii i tak przywitała<br />
mnie Zielona Wyspa. Właśnie mija<br />
mój drugi miesiąc stażu na tej pięknej<br />
wyspie. Na razie uczęszczam na intensywny<br />
kurs języka angielskiego, który<br />
jest kluczem do pracy misyjnej, jednym<br />
z ważniejszych aspektów mojego stażu<br />
pastoralno-misyjnego w Irlandii, ale<br />
to nie wszystko. Co jeszcze zamierzam<br />
tutaj robić? Pozwólcie, że Wam trochę<br />
przybliżę aktualną sytuację.<br />
Irlandzka prowincja, w której się znajduję,<br />
liczyła niegdyś ponad 700 ojców<br />
i braci, którzy w swej młodzieńczej<br />
gorliwości prowadzili misje w Afryce<br />
lub Ameryce Południowej nawet przez<br />
kilkadziesiąt lat. Irlandzcy duchacze<br />
utworzyli wiele potężnych placówek<br />
na terenach misyjnych, lecz po wielu<br />
latach pracy w warunkach misyjnych,<br />
dziś sami potrzebują pomocy. Kimmage<br />
Manor, największy ośrodek misjonarzy
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014<br />
w Irlandii, przekształcił się w dom „pogodnej<br />
starości”, a w najbliższej przyszłości<br />
ma stanowić centrum dziedzictwa.<br />
Ostatnie święcenia kapłańskie w<br />
tej prowincji miały miejsce ponad 20<br />
lat temu, dlatego ważne jest, aby właśnie<br />
tam wyjść i pozwolić Chrystusowi<br />
działać w sercach młodzieży, która czuje<br />
się dzisiaj niejednokrotnie zagubiona.<br />
Kto będzie kontynuował misje?<br />
Zgromadzenie Ducha Świętego prowadzi<br />
wiele dzieł na terenie Dublina,<br />
z czego większość to kierowanie szkołami<br />
męskimi, niejednokrotnie o charakterze<br />
prestiżowym. Łącznie do tych<br />
szkół uczęszcza ponad 5000 młodych<br />
chłopców. Kto, jak nie my, powinniśmy<br />
wyjść i pytać: Czy to właśnie nie Ciebie<br />
potrzebuje Bóg, aby zbawić świat?<br />
Największe dzieła prowadzone przez<br />
<strong>Duchacz</strong>y w Irlandii to: Spiritan Initiative<br />
for Refugees and Asylum Seekers,<br />
Kimmage Development Studies Centre,<br />
Spiritan Education Trust, Blackrock<br />
College CSSp, Rockwell College<br />
CSSp, St. Mary’s College CSSp, St.<br />
Michael’s College CSSp, Tempelogue<br />
College CSSp, An Tobar Retreat and<br />
Spirituality Centre. Pod opieką duszpasterską<br />
duchaczy w Irlandii są parafie<br />
Ballintubber i Ballymoe w Diecezji Elphin<br />
oraz parafie Kimmage, Greenhills,<br />
Bawnogue i Deansrath w Archidiecezji<br />
Dublińskiej.<br />
Na dzień dzisiejszy mieszkam, uczę<br />
się, pomagam i pracuję przy szkole St.<br />
Mary’s w Dublinie. Przewiduję, że po<br />
zakończeniu kursu języka angielskiego,<br />
przełożeni skierują mnie do pracy<br />
z młodzieżą w charakterze powołaniowym,<br />
aby ukazać, że świat potrzebuje<br />
dzisiaj młodych i odważnych ludzi do<br />
głoszenia Dobrej Nowiny, szczególnie<br />
wśród osób najbardziej opuszczonych,<br />
jak to czynią duchacze. Prośmy więc<br />
Pana, aby wyprawił nas, swoich robotników,<br />
na żniwo, abyśmy nigdy nie pozostawali<br />
bez Świętych Sakramentów.<br />
Pozwólcie, że pożegnam się w języku<br />
irlandzkim gaelickim (iryjskim). Pożegnanie<br />
to oznacza: Niech Bóg i Maryja<br />
będą z Wami!<br />
Dia is Muire dhaoibh!<br />
PS Przesyłam Wam także pozdrowienia<br />
od Ojca Leo Layden’a z mojej Wspólnoty,<br />
który właśnie skończył 91 lat!
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014<br />
Miłosierdzie Boże na Madagaskarze<br />
Minął już rok od mojego powrotu do<br />
Polski ze stażu misyjnego na Czerwonej<br />
Wyspie, a wspomnienia pozostały. Dziś<br />
pragnę się podzielić wiarą tych ludzi,<br />
wśród których pracowałem.<br />
Kiedy w sobotę wcześnie rano przyjechałem<br />
do Mampikony, powitała mnie<br />
widoczna z daleka dzwonnica naszego<br />
kościoła. To był początek mojej przygody.<br />
Gdy następnego dnia wszedłem<br />
do kościoła, moją uwagę przykuł wielki<br />
obraz Jezusa Miłosiernego z napisem<br />
w języku polskim „Jezu ufam Tobie”.<br />
Pomyślałem: „jestem w domu”. Później<br />
zacząłem się zastanawiać, ile pracy<br />
musiało kosztować naszych ojców misjonarzy<br />
zaszczepienie wśród tubylców<br />
kultu Bożego Miłosierdzia. Postawa<br />
Malgaszów była dla mnie nie tylko zaskoczeniem,<br />
ale przede wszystkim wyrazem<br />
ich wiary. Ludzie sami przychodzili<br />
w każdy piątek, prosili o klucze do<br />
kaplicy domowej i o godzinie piętnastej<br />
grupa około 30, czy 40 osób wspólnie<br />
odmawiała Koronkę do Miłosierdzia<br />
Bożego. W grupie tej byli ludzie, którzy<br />
szli na pobliski targ, do pracy w polu,<br />
przychodziły też całe rodziny. Mogę powiedzieć,<br />
że co piątek moje myśli biegły<br />
do krakowskich Łagiewnik. Zaskakujące<br />
było dla mnie to, że przez cały<br />
mój pobyt na stażu misyjnym, uczestniczyłem<br />
może trzy razy w Różańcu, a<br />
w koronce w każdy piątek, bo moje biuro<br />
znajdowało się obok kaplicy.<br />
Zaraz po Wielkanocy ta grupa modlitewna<br />
rozpoczęła przygotowania<br />
do obchodów Niedzieli Miłosierdzia.<br />
W niedzielę w wiosce była sprawowana<br />
jedna Msza Święta, która trwała około<br />
3 godzin. Byłem zafascynowany entuzjazmem<br />
z jakim przeżywali tę uroczystość.<br />
Oczywiście w ten dzień nie mogło<br />
zabraknąć wspomnienia o świętym<br />
Janie Pawle II, który był orędownikiem<br />
Miłosierdzia Bożego.<br />
Po zakończonej liturgii odbyło się<br />
w naszej kantynie spotkanie, gdzie<br />
można było delektować się miejscowymi<br />
smakołykami.<br />
Madagaskar na zawsze pozostanie<br />
w moim sercu.
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014<br />
Miłosierdzie Boże w Meksyku<br />
Meksyk, jaki zapamiętałem, to duży<br />
terytorialnie i zróżnicowany kulturowo<br />
kraj. Żyje w nim ponad 50 różnych grup<br />
etnicznych. Ma to wpływ na różnorodność<br />
obyczajów, kultów, które można tam<br />
spotkać. Tak samo jest z kultem Miłosierdzia<br />
Bożego. Zaczynając od takich wspólnot<br />
parafialnych, gdzie po prostu wcale<br />
nie istnieje, dochodzimy do takich, gdzie<br />
ludzie tylko słyszeli o koronce do Miłosierdzia<br />
Bożego, nawet nie łącząc jej ze<br />
świętą Faustyną Kowalską. Są też parafie<br />
świetnie zorganizowane, gdzie jest propagowany<br />
ten kult w rodzinach, miejscach<br />
pracy, szpitalach. Odmawiane są wspólne<br />
modlitwy przyzywające miłosierdzia oraz<br />
można uczestniczyć we Mszach odprawianych<br />
ku czci największemu przymiotowi<br />
Boga.<br />
W Pantepec, gdzie przebywałem w czasie<br />
stażu misyjnego, ten kult powoli się<br />
rozwijał, zwłaszcza, że jest tam tylko jeden<br />
kapłan, a ludzie wydają się być mało<br />
przekonani do tego rodzaju kultu, gdyż<br />
jak powszechnie wiadomo, Meksyk jest<br />
krajem, który szczególnie umiłował Matkę<br />
Bożą z Guadalupe. W każdą niedzielę,<br />
przed wszystkimi Mszami, odmawialiśmy<br />
koronkę do Miłosierdzia Bożego. Dodatkowo<br />
raz w miesiącu była sprawowana<br />
Msza wotywna o Miłosierdziu Bożym,<br />
by wypraszać wszelkie łaski, zwłaszcza<br />
o zdrowie dla parafian oraz nawrócenie<br />
grzeszników. Miłosierdziu również polecaliśmy<br />
dusze wszystkich zmarłych.<br />
Na wioskach sytuacja jest nieco gorsza.<br />
Staraliśmy się, by były osoby, które będą<br />
umiały odmówić chociaż koronkę, w czasie<br />
oczekiwania na przyjazd kapłana, ale<br />
to nie było łatwe do osiągnięcia. Dobrą<br />
okazją do szerzenia nowiny o Miłosierdziu<br />
Bożym, o świętej Faustynie, o błogosławionym<br />
Michale Sopoćce, służył<br />
czas odwiedzin chorych, którzy bardzo<br />
potrzebują słuchać wieści o tym, że nie<br />
są sami, a przez zawierzenie się Miłosierdziu<br />
Bożemu mogą uprosić wiele łask dla<br />
siebie i tych, którzy cierpią z nimi. Staraliśmy<br />
się mówić o tym, przy każdej okazji,<br />
a zwłaszcza kiedy były rozdawane paczki<br />
z żywnością.<br />
W stolicy Meksyku można też spotkać<br />
grupę Apostołów Jezusa Miłosiernego,<br />
którzy propagują i realizują praktyczną<br />
część dzieł miłosierdzia. Oby w roku Miłosierdzia<br />
Bożego, ten piękny i potrzebny<br />
w Kościele kult, rozkwitnął i przybliżał<br />
ludzi do miłosierdzia, które jest nam<br />
najbardziej potrzebne, trzeba dużo pracy<br />
duszpasterskiej.
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014<br />
„Paradiso” czyli „Raj”<br />
Pomysł stworzenia duszpasterstwa<br />
młodzieży zrodził się ponad trzy lata<br />
temu wśród młodych ludzi idących w<br />
duchackiej Grupie Czerwonej w Bydgoskiej<br />
Pieszej Pielgrzymce na Jasną<br />
Górę. Wtedy słychać było wśród nich<br />
takie słowa: Tutaj czujemy się wspaniale,<br />
jesteśmy prawdziwą wspólnotą, nie<br />
chcemy, żeby po pielgrzymce to wszystko<br />
się skończyło.<br />
W ciągu kolejnych miesięcy tworzyły<br />
się podwaliny obecnego duszpasterstwa,<br />
aż w końcu zapadła odważna<br />
decyzja wyprawy do Rzymu, żeby tam,<br />
u źródeł, oddać Bogu to pragnienie.<br />
Udało się! Dwunastu młodych ludzi<br />
wraz z o. Maciejem Sierzputowskim<br />
CSSp, który przez 13 lat pracował<br />
w parafii św. Brygidy na przedmieściach<br />
Rzymu, udało się na przełomie 2013<br />
i 2014 roku do Wiecznego Miasta. Na<br />
modlitwie w Bazylice św. Piotra, u grobu<br />
św. Jana Pawła II, powiedzieliśmy<br />
Bogu o naszym pragnieniu. W Rzymie<br />
10
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014<br />
spotkaliśmy się z postacią św. Filipa Neri<br />
i jego słynnym zawołaniem: „Preferisco<br />
il Paradiso!”, czyli: „Wolę Raj! Wybieram<br />
Niebo!”, stąd nazwa duszpasterstwa:<br />
„Paradiso”, czyli „Raj”.<br />
Po powrocie, 12 stycznia 2014 r., zostało<br />
zorganizowane pierwsze oficjalne<br />
spotkanie duszpasterstwa, na które<br />
przybyło wiele nowych osób. I tak się<br />
wszystko zaczęło. Przez cały rok spotykaliśmy<br />
się co drugą środę, pochyleni<br />
nad ośmioma błogosławieństwami -<br />
konkretnymi drogami do prawdziwego<br />
szczęścia. Właśnie tak ma wyglądać nasze<br />
przygotowanie do przyszłorocznych<br />
Światowych Dni Młodzieży (ŚDM),<br />
które odbędą się w Krakowie pod hasłem:<br />
Błogosławieni miłosierni, albowiem<br />
oni miłosierdzia dostąpią.<br />
W między czasie przeżyliśmy wiele<br />
innych wspaniałych doświadczeń,<br />
a mianowicie odbyły się wspólne rekolekcje,<br />
adoracje, kolejne pielgrzymki,<br />
czuwania, spotkania misyjne, misteria<br />
wielkopostne, letnie wyjazdy. To<br />
wszystko sprawiło, że w pewnym momencie<br />
spotkania co dwa tygodnie przestały<br />
nam wystarczać.<br />
W tym roku, po wakacjach letnich,<br />
podjęliśmy decyzję spotykania się<br />
w każdą środę i rozważania tematów,<br />
które sami wyznaczyliśmy na pierwszym<br />
spotkaniu, a które dotyczą naszego<br />
życia w wierze, ale też tego codziennego<br />
z naszymi konkretnymi problemami<br />
i wątpliwościami. Staramy się, aby<br />
przygotowania grupy do ŚDM w Krakowie<br />
były solidne. Cieszy fakt, że jest<br />
nas coraz więcej. Praktycznie na każdym<br />
spotkaniu pojawia się ktoś nowy<br />
i z nami zostaje. Czekamy na kolejnych<br />
młodych w naszym duszpasterstwie.<br />
Duszpasterstwo Młodzieży „Paradiso”<br />
przy kościele rektorskim Zgromadzenia<br />
Ducha Świętego w Bydgoszczy,<br />
spotyka się w każdą środę po wieczornej<br />
Mszy Świętej, czyli około godziny<br />
19:30 w salce przy wejściu do seminarium.<br />
Serdecznie zapraszamy wszystkie osoby<br />
począwszy od 3 klasy gimnazjum!<br />
11
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014<br />
12
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014<br />
13
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014 37/2014<br />
14
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014 37/2014<br />
15
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014 37/2014<br />
16
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014 37/2014<br />
17
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014<br />
Boże Miłosierdzie jako dar powołania...<br />
Bóg jest miłosierny, o czym każdy wierzący<br />
wiedzieć powinien. Dla większości<br />
oznacza to, że Ojciec nam przebacza. Miłosierdzie<br />
Boże to coś więcej – to zachęta<br />
do zainteresowania się najmniejszymi i najuboższymi.<br />
Księdzem chciałem być od najmłodszych<br />
lat. Bardzo imponował mi proboszcz mojej<br />
rodzinnej, wiejskiej parafii. Człowiek ten<br />
cieszył się zawsze dużym szacunkiem, często<br />
się śmiał i potrafił bawić towarzystwo.<br />
Miał bardzo dobry kontakt z dziećmi i młodzieżą,<br />
a jego oczkiem w głowie byli ministranci.<br />
Pragnąłem być takim, jakim był on<br />
– według mnie – idealnym kapłanem.<br />
Przez kilka ostatnich lat często rozmawiałem<br />
z Panem Bogiem o moich planach,<br />
podkreślając przy tym, że to On decyduje,<br />
że nie moja, ale Jego wola jest istotna.<br />
Parę dni po maturze uczestniczyłem<br />
w rekolekcjach Odnowy w Duchu Świętym.<br />
Stałem wtedy na rozdrożach życiowych<br />
decyzji. Trzeba było określić, co dalej,<br />
jakie studia, a ponieważ uchodziłem za<br />
osobę niezdecydowaną, to też pomysłów<br />
na siebie miałem wiele, ale dominowało<br />
kapłaństwo. Odpowiedź przyszła sama<br />
i to w ciągu dwóch dni. Pierwszego Duch<br />
Święty uświadomił mi, że Pan chce, bym<br />
podjął posługę kapłańską. Drugiego dnia<br />
uświadomiłem sobie, iż Ziemia ma tak wielu<br />
mieszkańców, a tak mały procent ludzkości<br />
zna Chrystusa. Te myśli poruszyły mną<br />
do głębi, zrozumiałem, że moje powołanie<br />
to zakonna wspólnota misyjna.<br />
Podobno w życiu pewne są tylko dwie<br />
rzeczy – podatki i śmierć. Ja dodałbym<br />
jeszcze powołanie. Kiedy odnajdujesz<br />
Boży dar, który jest przypisany właśnie tobie,<br />
wtedy nie ma i nie było w twojej historii<br />
nic pewniejszego. Kiedy wiesz, co robić,<br />
gdzie iść, czujesz spokój. Znam kapłanów,<br />
którzy walczyli ze swoim przeznaczeniem<br />
z różnych powodów i w różny sposób. Walkę<br />
kończyli w seminariach diecezjalnych<br />
czy zakonnych. Co ciekawe, nie przegrali<br />
jej, ale się poddali woli Bożej, dostępując<br />
przez to ogromnej łaski dawania Chrystusa<br />
swoim kapłaństwem. Wcześniej uważali,<br />
że są szczęśliwi, jednak takimi stali się<br />
dopiero, gdy przyjęli wolę Ojca. Gdybym<br />
miał wyrazić w dwóch słowach, czym jest<br />
moje powołanie, powiedziałbym: szczęście<br />
i pewność.<br />
Na początku swojej drogi wiedziałem<br />
o duchaczach tylko tyle, że głoszą Ewangelię<br />
tam, gdzie Chrystus jest czymś obcym.<br />
Poczułem wtedy ogromne pragnienie<br />
wstąpienia do Zgromadzenia Ducha Świętego.<br />
Moja rodzina i znajomi dziwili się, że<br />
nie wybrałem oblatów, salwatorianów czy<br />
kombonianów, ponieważ na Śląsku mało<br />
kto zna duchaczy. Wtedy zawsze odpowiadałem:<br />
to nie ja wybrałem. To Duch Święty,<br />
to On mnie wybrał.<br />
Powołanie to znak Boży!<br />
18
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014<br />
Udział kleryków w Grupie Czerwonej.<br />
Pielgrzymka<br />
Grupa Czerwona jest grupą prowadzoną<br />
przez ojców, braci i kleryków ze Zgromadzenia<br />
Ducha Świętego w Bydgoszczy. Jest jedną<br />
z grup wchodzących w skład Bydgoskiej<br />
Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę. W tym<br />
roku Grupa Czerwona weszła na Jasna Górę<br />
do ukochanej Matki trzydziesty pierwszy<br />
raz, z czego jedenasty raz w ramach Diecezji<br />
Bydgoskiej.<br />
Przewodnikiem grupowym jest o. Maciej<br />
Sierzputowski CSSp, który jest także referentem<br />
powołaniowo-misyjnym w naszym<br />
Zgromadzeniu. Swoimi konferencjami umacniał<br />
grupę oraz przypominał nam o pięknie<br />
miłości Bożej do nas.<br />
Każdego poranka po Jutrzni, części Liturgii<br />
Godzin, która jest piękną modlitwą ludu<br />
Bożego, odmawianej wszędzie w tej samej<br />
formie. Prowadzona była przez o. Macieja<br />
i jednego z kleryków, a po odśpiewanych<br />
Godzinkach, rozważane było Słowo Boże<br />
z czytań z dnia. Ta modlitwa wzbudzała<br />
pragnienie dzielenia się między pielgrzymami<br />
licznymi świadectwami przepięknych<br />
i niejednokrotnie trudnych historii życia,<br />
które są świadectwami cudów działania Boga<br />
w naszym życiu.<br />
Z naszą grupą szły dzielne ratowniczki<br />
z Hufca Bydgoszcz-miasto, które dbały<br />
o nasze zdrowie i bezpieczeństwo, aby cała<br />
pielgrzymka dotarła do celu swojej wędrówki.<br />
W tym roku nasza grupa liczyła około<br />
80 pielgrzymów. Wędrowali z nami ojcowie<br />
ze Zgromadzenia Ducha Świętego: oo.<br />
Maciej Sierzputowski CSSp oraz Arkadiusz<br />
Krasicki CSSp oraz my, trzej klerycy z tegoż<br />
Zgromadzenia – Kamil, Rafał i ja. Ojciec<br />
Arek przybył wraz z dwoma klerykami<br />
z Chorwacji, Marko i Josipem. Najmłodszy<br />
pielgrzym w grupie czerwonej w tym roku<br />
miał 1,5 roku, a najstarsi po 70 lat.<br />
Wspólne modlitwy oraz codzienne uczestnictwo<br />
w Adoracji Najświętszego Sakramentu<br />
pomagały zjednoczyć grupę oraz nabrać<br />
sił do dalszej drogi.<br />
Grupa ta w tym roku była wyjątkowa także<br />
ze względu na obecność dużej liczby dzieci<br />
wraz z rodzicami, które prowadziły różaniec<br />
oraz przerabiały konkretny program formacyjny<br />
przez cały czas pielgrzymki. Przykład<br />
ogromnej troski, trudu, zmagania się ze słabościami<br />
czyli prawdziwej miłości tych rodzin,<br />
był dla całej naszej grupy ogromnym<br />
bogactwem. Różaniec prowadzony przez<br />
dziecki był przykładem modlitwy dziecka,<br />
który dawał piękne świadectwo dla nas każdego<br />
dnia. Pielgrzymce towarzyszyły „Dzieciobusy”<br />
prowadzone przez mamy z naszej<br />
19
grupy oraz samochód grupowy, ale o roli kleryków<br />
powiemy dopiero za chwilę.<br />
Nieskromnie mówiąc, rola kleryków w życiu<br />
codziennym naszej grupy była łatwa do<br />
zauważenia. Bez zaplecza logistycznego nie<br />
da się działać, więc kleryk Kamil Bejgier kierował<br />
samochodem grupowym, dbając o to,<br />
by nasze dzielne ratowniczki mogły interweniować<br />
na różnych etapach codziennej drogi,<br />
przewożąc sprzęt ratowniczy. Zapewniał on<br />
także możliwość przetransportowania kontuzjowanego,<br />
czy odwodnionego pielgrzymkowicza<br />
na kolejny postój. Jako jego pomoc na<br />
trasie, w między innymi załatwianiu bardzo<br />
ważnego, szczególnie w wysokiej temperaturze<br />
zapasu wody, w przygotowaniu miejsc<br />
noclegowych, czy sprawdzaniu ile osób nie<br />
jest w stanie przejść kolejnego etapu, pomagał<br />
kleryk Rafał Kukliński. Ja zajmowałem<br />
się na wszystkich etapach robieniem dokumentacji<br />
fotograficznej, którą co wieczór<br />
wrzucaliśmy do internetu na stronę internetową<br />
naszej grupy pielgrzymkowej www.<br />
pielgrzymka.duchacze.pl, wraz z relacją dotyczącą<br />
tego, co każdego dnia było naszym<br />
udziałem, aby rodziny mogły się dowiedzieć<br />
coś o swoich bliskich. Każdego wieczoru drukowane<br />
przez nas były także pozdrowienia,<br />
które można w trakcie pielgrzymki nadsyłać<br />
dla członków naszej grupy, a następnego dnia<br />
są odczytywane. Niestety z powodu różnych<br />
zadań na trasie pielgrzymki, jednym z niewielu<br />
etapów, w których mogli uczestniczyć<br />
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014<br />
wszyscy klerycy był etap, gdy utworzyła się<br />
Grupa Czarna, złożona z księży, z zakonników<br />
oraz kleryków. No i trzeba wspomnieć,<br />
że w trakcie pielgrzymki angażowaliśmy się<br />
w kierowanie ruchem, aby brać udział w zapewnianiu<br />
bezpieczeństwa.<br />
Pod koniec lipca tego roku przyszliśmy<br />
kolejny raz do Maryi. Złożyliśmy nasze intencje,<br />
z którymi szliśmy w upale i zimnie,<br />
w deszczu i burzy, a czasem wielkim bólu<br />
i uczuciu wielkiego zmęczenia. Ale doszliśmy<br />
do Tej, która zawsze oręduje u swego<br />
Syna za nami. Przyszliśmy do Tronu Jasnogórskiej<br />
Pani, tej której Obraz jest w Polsce<br />
od ponad 600 lat, tej która zawsze pomagała<br />
naszej Ojczyźnie. Była przy nas chociażby<br />
podczas najazdu Szwedów, gdy udało się<br />
obronić Jasną Górę. Pomogła obronić Europę<br />
przed zalewem komunizmu i wygrać<br />
Bitwę Warszawską. To Jej zawierzył Kościół<br />
w Polsce sł. Boży kard. Stefan Wyszyński<br />
podczas swojej posługi. To Jej zawierzył<br />
w pełni. Częstochowa była amboną jego prymasowskiej<br />
posługi, a Maryja prowadziła go<br />
w trudach. Wszystko robił dla Kościoła i Ojczyzny.<br />
Maryja zawsze chce nam pomagać<br />
i musimy pamiętać, że Ta, do której przyszliśmy<br />
zawsze chce orędować w naszych prośbach<br />
i pięknie jest Jej się zawierzyć!<br />
20
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014<br />
Maryja a boże miłosiedzie<br />
wyrażone w objawieniach maryjnych<br />
Boże Miłosierdzie to dar, który możemy<br />
otrzymać za pośrednictwem Maryi – najwierniejszej<br />
uczennicy Jezusa. Boży plan<br />
miłosierdzia w sposób szczególny dokonuje<br />
się za sprawą objawień Maryjnych.<br />
Miłosierna miłość Boga jest dla każdego<br />
bez wyjątku. Katarzyna Labouré, która należała<br />
do Sióstr Miłosierdzia, w 1830 r. zobaczyła<br />
jak Matka Boża trzymała w swych<br />
dłoniach złoty glob z małym krzyżykiem,<br />
który wznosiła ku niebu i usłyszała: Kula,<br />
którą widzisz, przedstawia cały świat,<br />
Francję i każdego z osobna.<br />
Maryja nazywana Matką Miłosierdzia<br />
objawia się zazwyczaj w pięknych szatach<br />
w koronie jako Królowa, czyli znaczy<br />
więcej niż jakaś księżniczka – jedna<br />
z wielu. Gwiazdy, ziemia pod stopami<br />
Maryi ukazują Jej potęgę i majestat. Ale<br />
ma też ręce złożone wskazując na to, że<br />
jest nad Nią ktoś potężniejszy. Podczas<br />
objawienia Mariette Beco w Banneux<br />
w Belgii w 1933 r. Maryja była poważna<br />
i mówiła: Ja jestem Matką Odkupiciela<br />
– Matką Boga. Z powagi z jaką Ona to<br />
przekazała znaczy, że jest to bardzo istotne<br />
dla wiary. Dodała też: Miej wiarę we<br />
Mnie: Ja będę wierzyła w ciebie.<br />
Dobry Niebieski Ojciec wie, że z taką<br />
Matką będzie nam dobrze. Ta, zdawałoby<br />
się, Pani niedostępna w swym Boskim blasku<br />
jest niezwykle bliska każdemu człowiekowi,<br />
zwłaszcza najsłabszemu, opuszczonemu,<br />
najmniejszemu. Zaprasza, by<br />
do Niej się zbliżyć, aby bardziej jeszcze<br />
poczuć Jej matczyną miłość. Katarzyna<br />
jest zaproszona, aby swoje dłonie położyć<br />
na kolanach Królowej nieba i ziemi (Rue<br />
du Bac). W Rwandzie (w Kibeho) podczas<br />
rozmów z Maryją Alphonsine zachowywała<br />
zawsze wielką prostotę, tak jakby<br />
rozmawiała z najlepszą przyjaciółką.<br />
Zwracała się do Maryi w języku lokalnym,<br />
posługując się słowem, które w tłumaczeniu<br />
znaczy „Mamusiu”. Podczas jednego<br />
z objawień w 1982 r. Alphonsine zapytała<br />
Maryję wprost, czy brakiem szacunku będzie<br />
zwracanie się do niej w rodzinnych,<br />
ciepłych zwrotach. Maryja odpowiedziała<br />
jej: Kiedy dziecko jest bez zarzutu wobec<br />
swojej matki, mówi jej wszystko, co nosi<br />
w sercu. Zresztą, ja nie postępuję tak, jak<br />
ludzie. Mimo że jestem Matką Boga, potrafię<br />
być naturalna i pokorna, zniżyć się<br />
do waszego poziomu o wiele lepiej niż wy<br />
potraficie to czynić między sobą.<br />
Maryja słucha swoich dzieci, które<br />
mogą mówić cokolwiek. W rozmowie<br />
z Alphonsine wyznała też: Lubię, kiedy<br />
dziecko bawi się ze Mną, gdyż dla Mnie<br />
jest to najpiękniejszym znakiem jego zaufania<br />
i miłości. Wszyscy, którym się to<br />
nie podoba, nie rozumieją tajemnic Bożych.<br />
Bądźcie wobec Mnie jak małe dzieci,<br />
ponieważ lubię was pieścić. Czy gdybym<br />
była na was zagniewana, mielibyście<br />
odwagę tak się do Mnie zwracać? Każda<br />
matka woli raczej pieścić swoje dziecko,<br />
21
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014<br />
aby umiało mówić jej o wszystkim, co<br />
chce. Nie należy bać się własnej matki.<br />
W La Salette w 1846 r. mówiła podobnie:<br />
Zbliżcie się moje dzieci, nie bójcie się!<br />
Matka Jezusa, podobnie jak inne matki,<br />
objawia się w różnych stanach emocjonalnych.<br />
W 1871 r. w Pontamin, czy w Banneux<br />
w Belgii w 1933 r. była uśmiechnięta.<br />
Ukazywała się też smutna, przygnieciona<br />
ciężkim brzemieniem i ogromnym cierpieniem,<br />
jak na przykład w La Salette. To<br />
ludzkie grzechy, które uderzają w miłość<br />
miłosierną Boga Ojca, są głównym powodem<br />
matczynych łez.<br />
Maryja oznajmia w różnych miejscach,<br />
że przybywa, by przygotować świat na<br />
ostatnie wydarzenie: powtórne przyjście<br />
Jezusa Chrystusa. Objawiony został przez<br />
Maryję Boży plan miłosierdzia, przez<br />
który Bóg chce ocalić dusze grzeszników<br />
przed pójściem do piekła. Dzieciom fatimskim<br />
13 lipca 1917 r. Maryja ukazała<br />
przerażającą wizję piekła. Maryja pragnie<br />
wypraszać wszystkim swym czcicielom<br />
Boże łaski, ale uzależnia to od ich współpracy<br />
z Nią i z Bogiem. Cenny czas ucieka,<br />
dlatego Maryja usilnie woła: Obudźcie<br />
się, wstańcie, obmyjcie się i bądźcie czujni<br />
(Kibeho 1983r.). Skarży się, że ludzie,<br />
mimo tak wielu znaków, słów prośby, aby<br />
powstać, zachowują się jakby byli głusi<br />
(Kibeho 1982 r.). Można utracić najcenniejszą<br />
z rzeczy: niebo, o ile człowiek<br />
będzie trwał w grzechu, nie zabiegał o nawrócenie<br />
i nie czynił pokuty.<br />
Objawienia Matki Najświętszej w Fatimie<br />
poprzedzone zostały w 1916 r. przez<br />
ukazanie się Anioła. Łucja zapytała go<br />
jak się mają umartwiać. Anioł odparł:<br />
Z wszystkiego, co możecie, zróbcie ofiarę<br />
Bogu jako akt zadośćuczynienia za grzechy,<br />
którymi jest obrażany, i jako uproszenie<br />
nawrócenia grzeszników. […] Przede<br />
wszystkim przyjmijcie i znoście z pokorą<br />
i poddaniem cierpienia, które Bóg wam<br />
ześle. Niemożliwych rzeczy Bóg nie oczekuje;<br />
On zna najlepiej naszą kondycję.<br />
Maryjnym objawieniom często towarzyszy<br />
prośba o modlitwę. Anioł powiedział<br />
także do małych wizjonerów: Módlcie<br />
się, módlcie się wiele! Podczas objawienia<br />
Bernadecie w Lourdes (w 1858 r.),<br />
jak również w innych miejscach, Maryja<br />
prosi szczególnie o modlitwę za grzeszników.<br />
Żeby żałować za grzechy trzeba je<br />
najpierw zobaczyć, przyznać się do nich.<br />
Podczas objawienia w Kibeho Maryja powiedziała<br />
do Marie-Claire: Nie zwracam<br />
się tylko do ciebie, lecz do wszystkich.<br />
Ludzie współcześni nie czują już tego zła,<br />
które czynią. Kiedy ktoś popełni grzech,<br />
nie przyznaje się, że źle postąpił. Proszę<br />
was, żałujcie za grzechy! […] Dzisiaj wielu<br />
ludzi nie potrafi już prosić o przebaczenie.<br />
Ostatecznie nie chodzi o szczęście na<br />
tej ziemi; tego Maryja nie może obiecać,<br />
mówi wprost do Bernadety Soubirous:<br />
Nie obiecuję ci szczęścia na tym świecie,<br />
lecz w innym (Lourdes 1858). Z kolei do<br />
Nathalie w 1983 w Rwandzie powiedziała,<br />
że część jej życia upłynie w cierpieniu.<br />
Dodała także, że poprzez cierpienie ratuje<br />
siebie i innych ludzi, ponieważ w cierpieniu<br />
daje się dowód prawdziwej miłości.<br />
Droga do oczyszczenia ludzkich serc pro-<br />
22
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014<br />
wadzi przez krzyż, w czym utwierdzają<br />
objawienia Maryjne z Pontamin (1871 r.)<br />
czy też w Knock (1879 r.). Marie-Claire<br />
z Rwandy po objawieniach w 1982 r. powtarza,<br />
że trzeba rozważać Mękę Jezusa<br />
i głęboki ból Jego Matki. W objawieniu<br />
Matki Najświętszej, mającym miejsce<br />
w Tuy 13 czerwca 1929 r., siostra Łucja<br />
w widzeniu ujrzała pod lewym ramieniem<br />
krzyża wielkie litery jakby z wody źródlanej<br />
biegły na ołtarz, tworząc słowa: „Łaska<br />
i Miłosierdzie”. Niezwykle wymowne<br />
stało się też to, co dzieci zobaczyły w La<br />
Salette, gdy pobliżu ramion krzyża z jednej<br />
strony był młotek a z drugiej obcęgi.<br />
Chrystus cierpiał przybijany do krzyża.<br />
Obcęgi zaś są znakiem powrotu do miłosiernego<br />
Ojca, walki z grzechem, umierania<br />
z Chrystusem, by powstać do nowego<br />
życia. Maryja podczas objawień w Pontamin<br />
nie spuszcza wzroku z krucyfiksu.<br />
Bóg przez objawienia Maryjne wskazuje<br />
też na inne źródła Bożego Miłosierdzia.<br />
Podczas Maryjnego objawienia w Knock<br />
w Irlandii w 1879 r., około trzydziestoosobowa<br />
grupa widziała ołtarz z barankiem,<br />
co należy postrzegać jako podkreślenie<br />
ofiarnej śmierci Jezusa Chrystusa i Mszy<br />
Świętej. W 1830 r. Katarzyna modląc się<br />
usłyszała szelest sukni tym razem dochodzący<br />
zza ołtarza i ukazał się obraz medalika<br />
obok tabernakulum. Cudowny Medalik<br />
przestawia między innymi literę „M”<br />
zwieńczoną krzyżem, a poniżej dwa serca<br />
– jedno otoczone koroną cierniową, drugie<br />
przebite mieczem. Najświętsze Serca<br />
Jezusa i Maryi chcą wam okazać Miłosierdzie<br />
– zaznaczył Anioł w 1916 r.<br />
Maryja przypomina nam różne cenne<br />
praktyki religijne, by poprzez nie wypraszać<br />
Boże Miłosierdzie dla siebie i świata.<br />
Boski plan polega na ustanowieniu na<br />
świecie nabożeństwa do Niepokalanego<br />
Serca – oznajmia Maryja w Fatimie. Matka<br />
Najświętsza gorąco zachęca w różnych<br />
miejscach do odmawiania Różańca.<br />
Dzieciom fatimskim poleciła, by mówić<br />
po każdej tajemnicy: O mój Jezu […],<br />
a szczególnie te, które najbardziej potrzebują<br />
Twojego miłosierdzia. Marie-Claire<br />
z Rwandy po objawieniach Maryi powtarza,<br />
że trzeba odmawiać koronkę do Siedmiu<br />
Boleści NMP. Koronka do Siedmiu<br />
Boleści NMP nie jest w Kościele czymś<br />
nowym, niestety, praktyka odmawiania tej<br />
modlitwy została zapomniana przez większość<br />
chrześcijan.<br />
Bóg jest miłosierny, ale też oczekuje<br />
miłosiernych czynów. W objawieniach<br />
Maryjnych nie mogło zabraknąć wyraźnych<br />
znaków zapraszających na tę drogę.<br />
Jestem Matką ubogich – oznajmiła Maryja<br />
w Banneux w 1933 r. Tam też zaznaczyła,<br />
że przybywa, by przynieść ulgę w cierpieniu.<br />
Jej nieco ugięte kolano podczas objawień<br />
w Gwadelupie wyraża gotowość do<br />
działania.<br />
Maryja jest posłana, by pomóc powrócić<br />
człowiekowi do miłosiernego Ojca<br />
i jednocześnie do drugiego człowieka.<br />
Bóg miłosierny ukazując się w Juanowi<br />
Diego w 1531 r., prostemu Indianinowi,<br />
śle czytelny przekaz, że jest dla wszystkich.<br />
Ta wymowna obecność Maryi<br />
w Meksyku, w pierwszej połowie XVI w.,<br />
przyczyniła się znacząco do jednoczenia<br />
23
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014<br />
dwóch narodów o bardzo różnej kulturze:<br />
indiańskiej i hiszpańskiego najeźdźcy.<br />
W Gietrzwałdzie w 1877 r., w czasie kiedy<br />
Polska znajdowała się pod zaborami,<br />
Matka Boża mówiła do dziewczynek po<br />
polsku. Nadzieja wstąpiła w serca Polaków,<br />
którzy byli podzieleni przez trzech<br />
zaborców. Bóg miłosierny poprzez Maryję<br />
czyni świat lepszym. W czasie objawień<br />
w Lourdes, od 11 lutego do 16 lipca<br />
1858 r., nie odnotowano w tamtym regionie<br />
żadnych przestępstw i nikt nie został<br />
w tym okresie skazany na karę więzienia.<br />
Boże Miłosierdzie w Maryjnych objawieniach<br />
ukazuje swoją potęgę na różne<br />
sposoby. Trudno by zliczyć uzdrowienia<br />
fizyczne, jeszcze trudniej duchowe.<br />
Wymownym znakiem tej obecności są<br />
cudowne źródła wodne (Loudres, Gietrzwałd).<br />
Gdy Maryja ukazuje się, prosi jednocześnie,<br />
by czym prędzej budować w tych<br />
miejscach kaplice, kościoły, by ułatwić<br />
spotkanie z miłosiernym obliczem Boga.<br />
Maryja, nawiązując do budowy świątyni,<br />
wyznała Juanowi Diego: Tu wysłucham<br />
ich łkania, ich narzekań, i uzdrowię ich<br />
z ich smutku, ciężkich doświadczeń i cierpień.<br />
Szczególnym miejscem Bożego<br />
przebaczenia jest konfesjonał, do którego<br />
spieszą liczni pielgrzymi w wielu miejscach<br />
Maryjnych objawień.<br />
Gdy mamy wrażenie, że wokół brak<br />
zgody, że nic nie wychodzi, że rozpada się<br />
świat nasz własny i ten dookoła, Boże Miłosierdzie<br />
daje nam wyraźny znak Nadziei<br />
w objawieniach Maryjnych. Nie można<br />
jednakże przespać danej szansy. W obecności<br />
milczącej Pięknej Pani z Pontamin<br />
w 1871 r. pojawiają się słowa pisane jakby<br />
niewidzialną ręką: Proszę, módlcie się<br />
dzieci, potem: Bóg wkrótce usłyszy wasze<br />
modlitwy. Także w Kibeho, w La Salette,<br />
w Banneux i w innych miejscach zachęca<br />
do modlitwy, zaznaczając, by była ona<br />
dobra, bez obłudy. W Pontamin ludzie<br />
wpatrzeni w to, co się dzieje, jednocześnie<br />
żarliwie się modlili. Zaledwie kilka dni<br />
później został podpisany pokój pomiędzy<br />
Niemcami i Francuzami. Rzeczy niemożliwe<br />
dla tych, którzy wierzą i trwają na<br />
modlitwie, stają się możliwe.<br />
o. Marek Walkusz CSSp<br />
Rektor WSD CSSp<br />
24
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014<br />
MISYJNE DZIE£O OPIEKI DUCHOWEJ I MATERIALNEJ KLERYKA<br />
W trosce o Misyjne Dzieła Kościoła zobowiązuję się:<br />
1. Modlić za kleryków przygotowujących się do pracy misyjnej.<br />
2. Wspierać finansowo kleryka według możliwości w formie:<br />
a) opieki okazjonalnej – wpłacać dowolną sumę w dowolnym czasie,<br />
b) opieki stałej – wpłacać zadeklarowaną sumę w określonym czasie,<br />
c) opieki grupowej – razem ze swoją wspólnotą lub znajomymi zbierać<br />
dowolną sumę i wpłacać ją w określonym czasie.<br />
• Wypełnij deklarację i przyślij ją do nas pocztą tradycyjną lub elektroniczną.<br />
Można posłużyć się załączonym drukiem lub wypełnić wersję<br />
elektroniczną (www.seminarium.duchacze.pl).<br />
• Zachęć innych do przyłączenia się do opieki duchowej i materialnej<br />
kleryków!<br />
Nasz numer konta: 81 1240 1183 1111 0000 1290 4365<br />
Bank Pekao S.A. I/O. BYDGOSZCZ<br />
Zgromadzenie Ducha Świętego<br />
Aleje Jana Pawła II 117, 85-140 BYDGOSZCZ<br />
W każdy Pierwszy Czwartek Miesiąca w seminaryjnym Kościele Rektorskim<br />
w Bydgoszczy, sprawowana jest Msza Święta w intencji wszystkich dobrodziejów<br />
i ofiarodawców.<br />
Bóg zapłać!<br />
25
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014<br />
DEKLARACJA<br />
imię i nazwisko ........................................................................................................<br />
lub ............................................................................................................................<br />
nazwa instytucji podejmującej opiekę<br />
ulica ............................................... numer domu/mieszkania .................................<br />
kod ............................................. miejscowość .......................................................<br />
telefon ............................................. email .............................................................<br />
• Przystępuję do pomocy klerykowi:<br />
□ Okazjonalnej<br />
□ Stałej na okres: …………...……<br />
○ Grupowej:<br />
□ okazjonalnej<br />
□ stałej na okres: …………....……<br />
Przekazana zostanie kwota w wysokości ............... zł<br />
□ raz na rok<br />
□ raz na pół roku<br />
□ raz na kwartał<br />
□ raz na miesiąc<br />
Na: Wyższe Seminarium Dchowne Zgromadzenia Ducha Świetego<br />
Aleje Jana Pawła II 117; 85-140 BYDGOSZCZ<br />
W przypadku zamiaru wycofania się z OPIEKI DUCHOWEJ I MATERIALNEJ<br />
KLERYKA przed upływem zadeklarowanego okresu, wcześniej poinformuję<br />
o tym Sekretariat WSD CSSp<br />
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Sekretariat WSD CSSp<br />
wyłącznie do celów wewnętrznych instytutu, na zasadach określonych w ustawie<br />
o ochronie danych osobowych<br />
miejscowość i data ............................................. podpis ..................................<br />
26
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014<br />
27
<strong>Duchacz</strong> – Nr <strong>38</strong>/2014<br />
28