06.03.2018 Views

Piotr Kulpa, "T.T."

"– Lupka, nie ma, słyszysz, nie ma takiego potwora, którego nie można odesłać z powrotem! Bo wszystkie potwory lęgną się w naszych głowach. Trzeba tylko wrócić, odszukać go, złapać za mordę i..." Paweł Lupka, bohater nowej powieści Piotra Kulpy, to mężczyzna zdezorientowany kryzysem wieku średniego, uwikłany w sidła własnych pragnień, dręczony koszmarnym snem niewiadomo skąd. Czy potwory, które go nawiedzają, są w istocie jedynie mieszkańcami jego głowy? A co, jeśli to my, ludzie, jesteśmy potworami zamieszkującymi wyobraźnię innych? Czy, jak w bajkach dla grzecznych dzieci, miłość pomoże przezwyciężyć zło?Wejdź w świat Pawła Lupki. Zobaczysz, jak wiele miejsc was łączy, jak wiele macie wspólnych tajemnic, na ile wspólnych pytań znajdziecie odpowiedź. Kto wie, może właśni Ty zrozumiesz, czym są i skąd wzięły się tajemnicze znaki, pojawiające się niespodziewanie w codzienności bohatera.

"– Lupka, nie ma, słyszysz, nie ma takiego potwora, którego nie można odesłać z powrotem! Bo wszystkie potwory lęgną się w naszych głowach. Trzeba tylko wrócić, odszukać go, złapać za mordę i..."
Paweł Lupka, bohater nowej powieści Piotra Kulpy, to mężczyzna zdezorientowany kryzysem wieku średniego, uwikłany w sidła własnych pragnień, dręczony koszmarnym snem niewiadomo skąd. Czy potwory, które go nawiedzają, są w istocie jedynie mieszkańcami jego głowy? A co, jeśli to my, ludzie, jesteśmy potworami zamieszkującymi wyobraźnię innych? Czy, jak w bajkach dla grzecznych dzieci, miłość pomoże przezwyciężyć zło?Wejdź w świat Pawła Lupki. Zobaczysz, jak wiele miejsc was łączy, jak wiele macie wspólnych tajemnic, na ile wspólnych pytań znajdziecie odpowiedź. Kto wie, może właśni Ty zrozumiesz, czym są i skąd wzięły się tajemnicze znaki, pojawiające się niespodziewanie w codzienności bohatera.

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

żyć sprawie. Mam nadzieję, że wyrażam się jasno i jakoś<br />

bardzo to pana nie uraziło? Z tego, co wiem, znalazł<br />

się pan na życiowym zakręcie i nie ma pan zbyt wielkiego<br />

wyboru.<br />

Patrzył na jej idealne dłonie z grafitowymi paznokciami,<br />

w odcieniu korali zakrywających gładki dekolt.<br />

Zastanawiał się, ile mogła mieć lat. Najwyżej czterdzieści,<br />

ale wyglądała na trzydzieści pięć. „Silna kobieta” –<br />

pomyślał.<br />

– Chcę, żeby wszystko było jasne i żebyśmy nie musieli<br />

wracać do takich spraw. Dostanie pan pół etatu w bursie,<br />

jako wychowawca. Więcej ani nie mam, ani panu na<br />

razie nie powierzę.<br />

Rósł w nim opór, wywołany wstydem. Co o nim wiedziała<br />

ta kobieta sukcesu, doskonała i wypielęgnowana<br />

za grubą kasę? Pół etatu? Nie tak miało być. Musi płacić<br />

alimenty, jeszcze przez kilka lat. Otworzył usta.<br />

– Ale…<br />

– Ale drugie pół etatu dostanie pan w szkole, w sąsiednim<br />

gimnazjum połączonym z liceum.<br />

Aha. Odetchnął. Dobra, inna rozmowa. Jakoś to będzie.<br />

Otworzył torbę i wyjął teczkę z papierami.<br />

– To w zasadzie wszystko. Proszę zostawić potrzebne<br />

dokumenty w sekretariacie. Potem może pan przejść do<br />

liceum, tam dyrektorem jest mój przyjaciel, <strong>Piotr</strong> Łopusiewicz.<br />

Można powiedzieć, że czeka na pana. A od jutra<br />

zapraszam do pracy. Proszę przyjść za piętnaście ósma,<br />

przedstawię pana części personelu.<br />

Uśmiechnęła się do niego. Pomyślał, że jest w tym<br />

uśmiechu szczerość, którą rzadko się spotyka, a która<br />

uprościłaby wiele spraw w życiu przeciętnego człowieka.<br />

Mimo jej bezpośredniości i bolesności, mimo bezkompromisowości<br />

w uświadamianiu faktów. Dawała poczucie,<br />

24

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!