18.12.2018 Views

Fachowy Dekarz & Cieśla 2018/6

Ho! Ho! Ho! Czas świąteczny, czas radości przed Nami! W imieniu swoim i całego zespołu Fachowego Dekarza składamy Wam z tej okazji najserdeczniejsze życzenia zdrowia, szczęścia, pomyślności oraz oczywiście dużo dachów do ułożenia :))). W tym numerze jak zwykle sporo nowości i informacji na temat branży. Miłej lektury Wam życzę pomiędzy świątecznym karpiem i makowcem. A i do zobaczenia już w Nowym 2019 roku na Targach Budma. Już teraz Was serdecznie zapraszamy. Do zobaczenia w Poznaniu! Jak to mawiają, Do Siego 2019 roku.

Ho! Ho! Ho!
Czas świąteczny, czas radości przed Nami!
W imieniu swoim i całego zespołu Fachowego Dekarza składamy Wam z tej okazji najserdeczniejsze życzenia zdrowia, szczęścia, pomyślności oraz oczywiście dużo dachów do ułożenia :))).
W tym numerze jak zwykle sporo nowości i informacji na temat branży.
Miłej lektury Wam życzę pomiędzy świątecznym karpiem i makowcem.
A i do zobaczenia już w Nowym 2019 roku na Targach Budma. Już teraz Was serdecznie zapraszamy.
Do zobaczenia w Poznaniu!
Jak to mawiają, Do Siego 2019 roku.

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Na kłopoty - Szczepański...<br />

Certyfikat na Pinokia<br />

Były baśnie, bajki i bajeczki opowiadane przez wykonawców i gazety lub czasopisma,<br />

a dziś chciałbym Wam opowiedzieć historię Pinokia…<br />

Pinokio... chyba wszyscy znamy historię<br />

sympatycznego chłopca stworzonego<br />

przez Jepetto, wystruganego ze zwykłej<br />

szczapy drewna leżącej koło pieca… nie<br />

certyfikowanego, tylko takiego zwykłego<br />

kawałka pieńka, bez określenia jego klasy<br />

czy wilgotności. Nikt się nie zastanawiał czy<br />

stolarz dysponował certyfikatem na drewno<br />

użyte do jego stworzenia… wiecie już<br />

zapewne, do czego zmierzam.<br />

Zazwyczaj współpracuję z jednym sprawdzonym<br />

dostawcą drewna, jednak na ostatnią<br />

budowę kierownik zażyczył sobie, by<br />

dostarczone drewno posiadało certyfikat.<br />

Oczywiście święte prawo, do którego poprosiłem,<br />

by klienci się dostosowali. Nie chcę<br />

przepychanek i później udowadniania, że<br />

drewno „ode mnie” nie jest wystarczająco<br />

dobre. I tym oto sposobem do Inwestora<br />

trafiło drewno certyfikowane.<br />

Zacząć od samego drewna czy może od<br />

dokumentów? A, zacznijmy od papierów.<br />

Zgodnie z fakturą klient dostał niecałe<br />

8 m 3 drewna konstrukcyjnego impregnowanego<br />

ciśnieniowo. Rzuciłem okiem na<br />

leżącą przede mną kupę belek i przypominiałem<br />

sobie, że jak dla swojej wiadomości<br />

rachowałem jego ilość, to było jakieś 12 m 3 .<br />

Gorsze było to, że większość, i to ta rzeczywiście<br />

„większa większość”, z impregnacją<br />

ciśnieniową nic wspólnego nie miała. Jako<br />

że wiedziałem, iż drewno miało posiadać<br />

certyfikat, nie odmówiłem sobie przyjemności<br />

wypożyczenia na tę okazję wilgotnościomierza.<br />

Drewno powinno mieć nie więcej niż około<br />

18% wilgoci. A miało... 27,5%! Sprawdziłem<br />

ponownie, no kurczę, nie chce być inaczej.<br />

Zatem pozostało jedynie rzucić okiem<br />

na certyfikat. Drewno klasy C18, prawie<br />

4,5 m 3 , drewno C24 1,5 m 3 , no i zobaczyłem<br />

*GMT – drewno modyfikowane genetycznie<br />

na własne oczy, na papierze oczywiście, że<br />

przede mną leży prawie 1 m 3 drewna klasy<br />

C30! Koledzy, najprawdziwsza sosna klasy<br />

C30! Jak żyję takiego dziwa wcześniej nie<br />

spotkałem. Szukam wzrokiem spragnionym<br />

te C30 zobaczyć… i jakoś nie znalazłem,<br />

choć prawdę mówiąc, jak taka sosna wyglądać<br />

powinna, nie wiem. Zmutowana chyba,<br />

jakaś istne GMT* :). Tyle powiedziały mi<br />

papiery.<br />

W następnej kolejności postanowiłem<br />

sprawdzić to certyfikowane cudo. Na krokwiach,<br />

co najmniej kilku, przysłowiowy<br />

murch, kilka posiadało oznaki sinicy,<br />

a kilometr łaty został zwrócony w całości,<br />

bo zwyczajnie zgnił. Deska doczołowa falowała,<br />

że tak porównam w listopadowym<br />

duchu narodowym, jak flaga na wietrze.<br />

Oczywiście, to nie drewno konstrukcyjne,<br />

to C z certyfikatu, ale raczej D z dramatu.<br />

Dramatyczna również była opowieść o Pinokiu,<br />

chłopak też był poniekąd felerny,<br />

tak jak to nieszczęsne drewno, które przyjechało<br />

z tartaku N.<br />

Pinokio niby chłopczyk, lecz z drewna,<br />

drewno niby z certyfikatem, a jednak zmurszałe…<br />

Sosna niby C30…<br />

Wiele mamy tu znaków zapytania, jednak<br />

dla mnie największy jest taki, jakim cudem<br />

ludzie z wiedzą akceptują takie papiery na<br />

te wspaniałości dostarczane na budowę?<br />

A u Was koledzy jak to jest z tym drewnem?<br />

Też dostarczają Wam sosnę C30? •<br />

Z dekarskim pozdrowieniem<br />

Rafał Szczepański<br />

6<br />

FDC-06-<strong>2018</strong>-srodek.indb 6 11.12.<strong>2018</strong> 13:12:46

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!