WiT 7/2019 promo

by Zespół Badań i Analiz Militarnych by Zespół Badań i Analiz Militarnych

zespolbadanianalizmilitarnych
from zespolbadanianalizmilitarnych More from this publisher
12.07.2019 Views

LITEWSKIE VILKASY W SŁUŻBIE ❙ FORUM ARMIJA 2019 ❙ FREGATY PPA Wojsko i Technika 7/2019 Lipiec CENA 12,99 zł w tym 5% VAT INDEKS 407445 ISSN 2450-1301 WWW.ZBIAM.PL BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ ARRW, HCSW i HAWC, czyli Make America Hypersonic Again 13 czerwca US Air Force poinformowało o pierwszej próbie w locie hipersonicznego pocisku Lockheed Martin AGM-183A Air-Launched Rapid Response Weapon. Czy zatem Pentagon znalazł się na ostatniej prostej ku hipersonicznemu arsenałowi przyszłości? str. 10

LITEWSKIE VILKASY W SŁUŻBIE ❙ FORUM ARMIJA <strong>2019</strong> ❙ FREGATY PPA<br />

Wojsko<br />

i Technika<br />

7/<strong>2019</strong><br />

Lipiec<br />

CENA 12,99 zł<br />

w tym 5% VAT<br />

INDEKS 407445<br />

ISSN 2450-1301<br />

WWW.ZBIAM.PL<br />

BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ<br />

ARRW, HCSW i HAWC,<br />

czyli Make America<br />

Hypersonic Again<br />

13 czerwca US Air Force poinformowało<br />

o pierwszej próbie<br />

w locie hipersonicznego pocisku<br />

Lockheed Martin AGM-183A<br />

Air-Launched Rapid Response<br />

Weapon. Czy zatem Pentagon<br />

znalazł się na ostatniej prostej<br />

ku hipersonicznemu<br />

arsenałowi przyszłości?<br />

str. 10


w tym 5% VAT<br />

INDEKS 407445<br />

ISSN 2450-1301<br />

13 czerwca US Air Force poinformowało<br />

o pierwszej próbie<br />

w locie hipersonicznego pocisku<br />

Lockheed Martin AGM-183A<br />

Air-Launched Rapid Response<br />

Weapon. Czy zatem Pentagon<br />

znalazł się na ostatniej prostej<br />

ku hipersonicznemu<br />

arsenałowi przyszłości?<br />

Vol. V, nr 7 (47)<br />

LIPIEC <strong>2019</strong>, NR 7.<br />

Nakład: 14 990 egzemplarzy<br />

LITEWSKIE VILKASY W SŁUŻBIE<br />

Wojsko<br />

❙ FORUM ARMIJA <strong>2019</strong> ❙ FREGATY PPA<br />

i Technika<br />

7/<strong>2019</strong><br />

Lipiec<br />

CENA 12,99 zł<br />

WWW.ZBIAM.PL<br />

BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ<br />

Spis treści<br />

10 30<br />

ARRW, HCSW i HAWC,<br />

czyli Make America<br />

Hypersonic Again<br />

Na okładce: Sekcja przenośnego przeciwlotniczego<br />

zestawu rakietowego Stinger Sił Zbrojnych<br />

Holandii podczas szkolenia z wykorzystaniem<br />

wyrzutni ćwiczebnej na poligonie w Ustce. <br />

<br />

Fot. Michał Wajnchold.<br />

Redakcja<br />

Andrzej Kiński – redaktor naczelny<br />

andrzej.kinski@zbiam.pl<br />

Adam M. Maciejewski<br />

adam.maciejewski@zbiam.pl<br />

Tomasz Grotnik<br />

tomasz.grotnik@zbiam.pl<br />

Łukasz Prus<br />

lukasz.prus@zbiam.pl<br />

Korekta<br />

Monika Gutowska, zespół redakcyjny<br />

Redakcja techniczna<br />

Wiktor Grzeszczyk<br />

Stali współprawcownicy<br />

Piotr Abraszek, Jarosław Brach,<br />

Marcin Chała, Jarosław Ciślak, Robert Czulda,<br />

Maksymilian Dura, Miroslav Gyűrösi,<br />

Jerzy Gruszczyński, Bartłomiej Kucharski,<br />

Hubert Królikowski, Mateusz J. Multarzyński,<br />

Andrzej Nitka, Łukasz Pacholski, Paweł Przeździecki,<br />

Tomasz Szulc, Tomasz Wachowski,<br />

Michal Zdobinsky, Gabor Zord<br />

Wydawca<br />

Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o.<br />

ul. Anieli Krzywoń 2/155, 01-391 Warszawa<br />

office@zbiam.pl<br />

Biuro<br />

ul. Bagatela 10 lok. 19, 00-585 Warszawa<br />

Dział reklamy i marketingu<br />

Andrzej Ulanowski<br />

andrzej.ulanowski@zbiam.pl<br />

Dystrybucja i prenumerata<br />

office@zbiam.pl<br />

Reklamacje<br />

office@zbiam.pl<br />

Prenumerata<br />

realizowana przez Ruch S.A:<br />

Zamówienia na prenumeratę w wersji<br />

papierowej i na e-wydania można składać<br />

bezpośrednio na stronie<br />

www.prenumerata.ruch.com.pl<br />

Ewentualne pytania prosimy kierować<br />

na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl<br />

lub kontaktując się z Telefonicznym<br />

Biurem Obsługi Klienta pod numerem:<br />

801 800 803 lub 22 717 59 59<br />

– czynne w godzinach 7.00–18.00.<br />

Koszt połączenia wg taryfy operatora.<br />

Copyright by ZBiAM <strong>2019</strong><br />

All Rights Reserved.<br />

Wszelkie prawa zastrzeżone<br />

Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne<br />

rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy<br />

jest zabronione. Materiałów niezamówionych,<br />

nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo<br />

dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów<br />

i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych.<br />

Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami<br />

sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności<br />

za treść zamieszczonychogłoszeń i reklam.<br />

Więcej informacji znajdzieszna naszej nowej stronie:<br />

www.zbiam.pl<br />

www.facebook.com/wojskoitechnika<br />

str. 10<br />

Spis treści <strong>WiT</strong> Lipiec <strong>2019</strong><br />

Nowości z armii świata<br />

Andrzej Kiński, Bartłomiej Kucharski, Łukasz Pacholski,<br />

Łukasz Prus str. 4<br />

ARRW, HCSW i HAWC, czyli Make America Hypersonic Again<br />

Adam M. Maciejewski str. 10<br />

Armija <strong>2019</strong> – ewolucja bez rewolucji cz. 1<br />

Tomasz Szulc str. 22<br />

Boxer zwany Wilkiem – pierwsze Vilkasy<br />

w Litewskich Siłach Lądowych<br />

Bartłomiej Kucharski, współpraca Tomasz Wachowski str. 30<br />

Hełmy z Maskpolu dla Wojsk Obrony Terytorialnej<br />

Tomasz Wachowski str. 34<br />

MILEX-<strong>2019</strong> cz. 2<br />

Miroslav Gyűrösi str. 36<br />

Przeciwlotnicy NATO w Ustce<br />

Michał Wajnchold str. 44<br />

Międzynarodowa konferencja UZBROJENIE <strong>2019</strong><br />

Łukasz Prus str. 48<br />

SNAJPER <strong>2019</strong> – o sprzęcie dla sił specjalnych<br />

i bezpieczeństwie<br />

Łukasz Prus str. 50<br />

Nowości z sił powietrznych świata<br />

Adam M. Maciejewski, Łukasz Pacholski str. 52<br />

Brytyjskie F-35B w akcji<br />

Łukasz Pacholski str. 54<br />

Salon International de l’Aeronautique<br />

et de l’Espace <strong>2019</strong> cz. 1<br />

Łukasz Pacholski str. 56<br />

Nowości z flot wojennych świata<br />

Tomasz Grotnik, Łukasz Pacholski str. 64<br />

PPA – rozmiar uniwersalny<br />

Tomasz Grotnik str. 66<br />

Egipt – morska potęga świata arabskiego<br />

Marcin Chała str. 74<br />

Czternaście ofiar Łoszarika<br />

Tomasz Grotnik str. 80<br />

54 74<br />

www.zbiam.pl Lipiec <strong>2019</strong> • Wojsko i Technika 3


Nie trać czasu, Zamów PRENUMERATĘ już dziś<br />

Prenumeratę zamów na naszej stronie internetowej<br />

www.zbiam.pl lub wpłać należność na konto bankowe<br />

nr 70 1240 6159 1111 0010 6393 2976<br />

Atrakcyjna cena, w tym dwa numery gratis!<br />

Pewność otrzymania każdego numeru<br />

w niezmiennej cenie<br />

E-wydania dostępne są<br />

na naszej stronie oraz<br />

w kioskach internetowych<br />

Wojsko i Technika:<br />

cena detaliczna 12,99 zł<br />

Prenumerata roczna: 130,00 zł<br />

Lotnictwo Aviation<br />

International:<br />

cena detaliczna 14,99 zł<br />

Prenumerata roczna: 150,00 zł<br />

Wojsko i Technika Historia + numery specjalne:<br />

cena detaliczna 18,50<br />

Prenumerata roczna: 185,00 zł<br />

Morze:<br />

cena detaliczna 14,99 zł<br />

Prenumerata roczna: 150,00 zł<br />

Skontaktuj się z nami: office@zbiam.pl<br />

Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o.<br />

Biuro: ul. Bagatela 10/19 00-585 Warszawa


Uzbrojenie lotnicze<br />

Makieta gabarytowo-masowa pocisku AGM-183A ARRW pod skrzydłem B-52H podczas pierwszego „testu w locie” 12 czerwca <strong>2019</strong> r.<br />

ARRW, HCSW i HAWC, czyli Make<br />

Adam M. Maciejewski<br />

13 czerwca US Air Force wydało<br />

komunikat o pierwszej i do tego<br />

udanej próbie w locie (flight test)<br />

broni hipersonicznej, czyli Lockheed<br />

Martin AGM-183A Air-Launched<br />

Rapid Response Weapon (ARRW).<br />

Chodzi o nowy lotniczy pocisk<br />

rakietowy, którego nosicielami będą<br />

zmodyfikowane do tego celu bombowce<br />

strategiczne Boeing B-52H. Ta pozornie<br />

sensacyjna wiadomość – pierwszy test<br />

i od razu sukces – najbardziej<br />

obiecująco brzmiała w obrębie<br />

nagłówka. Jednak film Hitchcocka<br />

to nie był. Po początkowym trzęsieniu<br />

ziemi napięcie już tylko malało.<br />

Ilustracje w artykule: USAF/Christopher Okula/Mike<br />

Cassidy/Edwards AFB, US DoD, DARPA,<br />

NASA/Tony Landis, Lockheed Martin, Raytheon,<br />

Palatinatian, Generation Orbit Launch Services,<br />

Sandia National Laboratories, Internet.<br />

Przeprowadzony 12 czerwca „test w locie” był<br />

po prostu lotem bombowca B-52H z podwieszoną<br />

makietą gabarytowo-masową docelowego<br />

AGM-183A ARRW (akronim ten po rozwinięciu<br />

oznacza „odpalana z powietrza broń szybkiej<br />

odpowiedzi”, ma się wymawiać jak angielskie słowo<br />

arrow, czyli strzała). Nie było żadnego odpalenia, nie<br />

wiadomo, czy poszczególne systemy pocisku są już<br />

gotowe (choćby na etapie prototypowym), np. napęd<br />

rakietowy. Komunikat USAF dalej informował,<br />

że w czasie próby makieta pocisku miała czujniki,<br />

które mierzyły opór aerodynamiczny generowany<br />

przez podwieszony zewnętrznie pocisk, poziom wibracji<br />

i wpływ powyższych na zachowanie się w locie<br />

bombowca i jego wyposażenie. Analogiczną<br />

America Hypersonic Again<br />

w treści notkę opublikowała 17 czerwca korporacja<br />

Lockheed Martin.<br />

Komentarze w amerykańskich mediach, także<br />

tych branżowych, jakie towarzyszyły temu zdarzeniu,<br />

skłaniały do refleksji, że niektórzy poprzestali<br />

na lekturze tytułu opublikowanej notki (acz były<br />

też – nieliczne – serwisy informacyjne, które modyfikowały<br />

jej tytuł, dodając „na uwięzi”). Ogólnie zapanowała<br />

euforia w myśl haseł (onomatopeje pominiemy):<br />

mamy to!, znów jesteśmy liderami<br />

(zawsze byliśmy!), hipersonicznie przegoniliśmy<br />

Rosję (i Chiny), ARRW jest dwa (w wersji hard cztery)<br />

razy szybszy od Kinżała, to dopiero początek… itd.<br />

Jedno jest pewne, prezydent Federacji Rosyjskiej<br />

Władimir Putin swoim ubiegłorocznym przemówieniem,<br />

wygłoszonym 1 marca przed połączonymi<br />

izbami rosyjskiego parlamentu, kiedy oficjalnie<br />

ujawnił szereg nowych strategicznych systemów<br />

uzbrojenia (<strong>WiT</strong> 3 i 4/2018), osiągnął wydźwięk propagandowy,<br />

który do annałów psychiatrii powinien<br />

przejść pod nazwą „efektu Putina”. Jak widać, w Stanach<br />

Zjednoczonych do dziś jeszcze nie pozbierali<br />

się emocjonalnie po tym wystąpieniu i są raczej<br />

daleko od „przepracowania” tamtej „traumy”.<br />

ARRW, czyli hipersoniczna<br />

szybka ścieżka<br />

Zanim wrócimy do samego testu z 12 czerwca,<br />

przypomnijmy założenia programu ARRW. Lockheed<br />

Martin uzyskał kontrakt na opracowanie ARRW<br />

w sierpniu 2018 r. Według ówczesnych jego warunków<br />

za 480 mln USD do 30 listopada 2021 r. Lockheed<br />

Martin Missile and Fire Control miał przeprowadzić<br />

oblot nowego pocisku, który wg USAF<br />

osiągnąłby wstępną gotowość operacyjną (IOC)<br />

w 2025 r. Nosicielami mają być wyłącznie bombowce<br />

– od B-52 do B-21. ARRW ma być hipersonicznym<br />

szybowcem (ang. hipersonic glider), który<br />

do prędkości maksymalnej Ma = 20 ma rozpędzać<br />

silnik rakietowy na paliwo stałe. Ogólnie cały program<br />

ma zaowocować jak najszybciej dostępnym<br />

dla USAF lotniczym pociskiem hipersonicznym. Nie<br />

ma podanych prawie żadnych konkretów odnośnie<br />

zasięgu ARRW. Jednak biorąc pod uwagę, że<br />

pierwszym nosicielem mają być bombowce B-52H,<br />

których jedyną metodą obrony przed rakietowymi<br />

systemami obrony przeciwlotniczej (OPL) jest po<br />

prostu niewchodzenie w strefę ich rażenia, można<br />

przypuszczać, że zasięg AGM-183A to co najmniej<br />

500–600 km. Ale sugerowana konstrukcja<br />

AGM-183A z oddzielającą się szybującą częścią bojową<br />

oznacza, że ten zasięg może być co najmniej<br />

trzykrotnie większy. Wszystko zależy od maksymalnej<br />

wysokości, jaką AGM-183A osiągnie i prędkości<br />

nadanej oddzielającej się części bojowej. W Rosji<br />

postrzega się AGM-183A jako przede wszystkim<br />

pocisk do zwalczania zaawansowanej naziemnej<br />

OPL, właśnie dzięki deklarowanej prędkości lotu.<br />

A poza Federacją Rosyjską i Chińską Republiką Ludową<br />

żadne państwo w zasadzie nie rozbudowuje<br />

aż tak sił OPL. Wielką niewiadomą pozostaje układ<br />

naprowadzania na cel (do czego jeszcze wrócimy),<br />

gdyż deklaratywnie ARRW ma nie być pociskiem<br />

jądrowym (podobnie jak żadna inna rozwijana<br />

w Stanach Zjednoczonych broń hipersoniczna, także<br />

w programie PGS). W kontekście Rosji dodajmy,<br />

10 Wojsko i Technika • Lipiec <strong>2019</strong><br />

www.zbiam.pl


Przemysł obronny<br />

Armija <strong>2019</strong> – ewolucja bez rewolucji<br />

Tomasz Szulc<br />

Międzynarodowe Forum<br />

Wojskowo-Techniczne Armija<br />

ma jeszcze niezbyt długą historię,<br />

gdyż w tym roku, w dniach<br />

25–30 czerwca, odbyło się<br />

po raz piąty. Ma charakter<br />

przede wszystkim propagandowy<br />

i dlatego nie jest nazywane targami,<br />

czy nawet salonem, a forum,<br />

czyli rodzajem spotkania, miejscem<br />

wymiany poglądów. Ma też w nazwie<br />

słowo „międzynarodowe”, choć<br />

w imprezie uczestniczą głównie firmy<br />

rosyjskie. Poza nimi swoje stoiska<br />

mają producenci z byłych republik<br />

radzieckich (choć daleko nie wszystkich)<br />

i państw mających wspólne z Rosją cele<br />

polityczne (Chińska Republika Ludowa,<br />

Iran, a w tym roku także Zjednoczone<br />

Emiraty Arabskie, Pakistan,<br />

Republika Południowej Afryki i Turcja).<br />

Fotografie w artykule, jeśli nie zaznaczono inaczej:<br />

Wiktor Druszlakow.<br />

Cz. 1 Wozy bojowe, pojazdy<br />

i obrona przeciwlotnicza<br />

Dla rosyjskiego przemysłu obronnego udział<br />

w imprezie miał od początku charakter obligatoryjny,<br />

ale równocześnie obowiązywały<br />

zasady, takie same, jak w przypadku chęci zaprezentowania<br />

swojego wyrobu na targach<br />

zagranicznych – musiał on uzyskać tzw. licencję<br />

eksportową. Dlatego liczne wyroby były i są eksponowane<br />

z sufiksem E (jak eksportnyj, eksportowy)<br />

w nazwie lub oznaczeniu, nawet jeśli niczym nie<br />

różniły się od sprzętu, dostarczanego własnemu<br />

wojsku. Znaczną część ekspozycji stanowił sprzęt<br />

Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, wystawiany przez<br />

Ministerstwo Obrony (MO FR). Generalnie był to<br />

sprzęt z jednostek liniowych, choć część stanowiły<br />

konstrukcje wycofane już z uzbrojenia.<br />

Samobieżny zestaw przeciwlotniczy Pancyr-SM.<br />

Już dwa lata temu zaczęła być zauważalna<br />

nowa tendencja: pod „flagą” resortu obrony zaczęto<br />

prezentować konstrukcje prototypowe, których<br />

opracowanie jest finansowane z budżetu<br />

państwa. Pierwsze jaskółki były specyficzne, gdyż<br />

wcześniej, w 2015 r., pokazano je podczas majowej<br />

defilady na moskiewskim Placu Czerwonym.<br />

Zapewne dlatego decyzja o ich udziale w Forum<br />

Moduł nowego systemu samoobrony, zamontowanego<br />

na 2S42.<br />

była dla wojskowych decydentów stosunkowo<br />

prosta. Wozy bojowe z defilady pojawiły się w Parku<br />

Patriot także w ubiegłym roku, a oprócz nich<br />

pokazano także nowe ciężkie pojazdy Kamaza<br />

z rodziny Płatforma (patrz <strong>WiT</strong> 10 i 11/2018) zamówione<br />

przez MO FR, ale dalekie od gotowości produkcyjnej.<br />

Przyczyny tej stopniowej zmiany zasad<br />

doboru eksponatów są dość oczywiste. Jest to<br />

przede wszystkim impreza o charakterze propagandowym<br />

i prezentacja perspektywicznego<br />

sprzętu dobrze temu celowi służy.<br />

W tym roku takich nowinek było więcej, a na<br />

dodatek niektórych nie pokazywano wcześniej<br />

publicznie. Mniej było natomiast sprzętu „zabytkowego”,<br />

który choć rzadko pokazywany publicznie<br />

i interesujący dla hobbystów, jest niewątpliwie<br />

historią rosyjskiego wojska.<br />

Wozy bojowe i pojazdy wojskowe<br />

„Najgorętszą” nowością Armii <strong>2019</strong> było działo<br />

samobieżne 2S42 Łotos, opracowane przez konsorcjum<br />

złożone z moskiewskiego CNII Toczmasz<br />

im. Nudelmana (system uzbrojenia) i Koncernu<br />

Działo samobieżne 2S42 Łotos.<br />

Łotos widziany od tyłu.<br />

22 Wojsko i Technika • Lipiec <strong>2019</strong><br />

www.zbiam.pl


Wozy bojowe<br />

Boxer zwany Wilkiem – pierwsze<br />

Vilkasy w Litewskich Siłach Lądowych<br />

Jeden z prototypowych/przedseryjnych kołowych bojowych wozów piechoty Vilkas podczas defilady 24 listopada 2018 r. w Wilnie z okazji setnej rocznicy powstania Litewskich Sił Zbrojnych.<br />

Bartłomiej Kucharski, współpraca<br />

Tomasz Wachowski<br />

Rosyjska agresja wobec Ukrainy była<br />

jednym z katalizatorów przyspieszenia<br />

modernizacji technicznej sił zbrojnych<br />

kilku państw położonych na tzw.<br />

wschodniej flance NATO. Należy do nich<br />

Litwa, która u schyłku ubiegłego roku<br />

przejęła pierwsze zmodernizowane<br />

eksniemieckie 155 mm armatohaubice<br />

samobieżne PzH 2000, a niedawno<br />

wprowadziła do służby seryjne kołowe<br />

bojowe wozy piechoty Vilkas.<br />

Fotografie w artykule: Ministerstwo Obrony Narodowej<br />

Litwy/sierż. sztab. Lukas Tamošiūnas, ARTEC, OCCAR.<br />

czerwca na Litwę dotarły pierwsze<br />

kołowe bojowe wozy piechoty Vilkas<br />

25 (pol. wilk), opracowane na bazie kołowego<br />

transportera Boxer spółki ARTEC (joint<br />

venture Krauss-Maffei Wegmann, Rheinmetall<br />

MAN Military Vehicles i Rheinmetall Military Vehicles<br />

Nederland). Są to pierwsze bojowe wozy piechoty<br />

(choć o trakcji kołowej), jakie trafiły do<br />

uzbrojenia Litewskich Sił Lądowych. Wejdą one<br />

do wyposażenia Brygady Piechoty Zmechanizowanej<br />

(Mechanizuotoji pėstininkų brigada) Geležinis<br />

Vilkas (pol. żelazny wilk, na cześć zwierzęcia<br />

z legendy o założeniu Wilna) z dowództwem<br />

w Rukli, obecnie używającej przestarzałych, przejętych<br />

z nadwyżek Bundeswehry, transporterów<br />

gąsienicowych M113A1/A2 i ich wersji M577 V2<br />

oraz M1064. Dwa z jej czterech batalionów mają<br />

otrzymać nowe pojazdy do 2021 r., pozostałe<br />

będą nadal używać dotychczasowego sprzętu.<br />

Decyzja<br />

Przed kryzysem ukraińskim Litwa była państwem<br />

przeznaczającym na obronę bardzo ograniczone<br />

środki, zarówno w wartościach względnych (zwykle<br />

w granicach 1% PKB), jak i bezwzględnych<br />

(szerzej w <strong>WiT</strong> 5/2018). Wydarzenia na Ukrainie<br />

wymusiły stopniowy wzrost wydatków na obronność<br />

i przyspieszenie przedsięwzięć modernizacyjnych,<br />

wśród których prym wiedzie wzmocnienie<br />

sił lądowych. Poza decyzją o zakupie 21<br />

155 mm armatohaubic samobieżnych PzH 2000<br />

(znów z nadwyżek Bundeswehry, umowa<br />

z 2015 r., dostawy 2016–<strong>2019</strong>) czy amerykańskich<br />

przeciwpancernych zestawów rakietowych Javelin<br />

(umowy z 2016 i <strong>2019</strong> r.), w 2014 r. Litwini zadecydowali<br />

o konieczności zakupu nowych kołowych<br />

wozów bojowych dla piechoty w układzie<br />

8×8, uzbrojonych w armatę kal. 30 mm i wyrzutnie<br />

ppk (dosłowny zapis w wymaganiach „zdolnych<br />

do zwalczania pojazdów opancerzonych”).<br />

17 lipca 2014 r. rozesłano zapytania ofertowe,<br />

a ówczesny harmonogram postępowania przewidywał,<br />

że jeśli wybór konstrukcji i zawarcie<br />

umowy nastąpi pod koniec 2015 r., uda się przejąć<br />

wszystkie pojazdy do końca 2020 r. Już w lutym<br />

2015 r. niemieckie media donosiły o ofercie sprzedaży<br />

na Litwę transporterów ARTEC Boxer. Niewielu<br />

wówczas jednak wierzyło, że niezbyt zasobne<br />

państwo bałtyckie będzie stać na zakup<br />

nowych pojazdów tego typu i sugerowano, że<br />

może chodzić o wozy używane (w miejsce których<br />

producent miałby dostarczyć Bundeswehrze<br />

nowe). Tym bardziej sceptycznie podchodzono<br />

do planów zakupu dotyczących wariantu<br />

bojowego – wieża z 30 mm armatą i wyrzutnią<br />

ppk musiała wywindować i tak niemałe koszty,<br />

stąd w pokazie dla litewskich dowódców w sierpniu<br />

2015 r. na poligonie w Pabradė koło Wilna brał<br />

udział standardowy pojazd, a nie np. demonstrator<br />

z wieżą Lance bądź RCT 30. Litewskie media<br />

donosiły w 2015 r. o wpłynięciu aż 10 ofert. Z czasem<br />

ich liczba stopniała do trzech: niemieckiej<br />

(konsorcjum ARTEC z GTK Boxer), amerykańskiej<br />

(GDLS ze Strykerem) i polskiej (WZM S.A. z Rosomakiem).<br />

Wcześniej analizowano takie konstrukcje<br />

jak francuski VBCI Nextera czy AMV fińskiej Patrii,<br />

30 Wojsko i Technika • Lipiec <strong>2019</strong><br />

www.zbiam.pl


Przemysł obronny<br />

Pojazd antenowy trójwspółrzędnego radaru ostrzegawczego Wostok-3D białoruskiej firmy KB Radar.<br />

Miroslav Gyűrösi<br />

Omówione w poprzednim numerze<br />

„Wojska i Techniki” pojazdy oraz polowe<br />

i przeciwlotnicze systemy rakietowe<br />

bynajmniej nie wyczerpują listy nowości<br />

tegorocznej mińskiej Międzynarodowej<br />

Wystawy Uzbrojenia i Techniki Wojskowej<br />

MILEX (Military Exposition). W drugiej<br />

części naszej relacji prezentujemy<br />

premiery wśród systemów<br />

bezzałogowych, wojskowej elektroniki<br />

– w tym sprzętu radiolokacyjnego,<br />

a także optoelektroniki.<br />

Fotografie w artykule Miroslav Gyűrösi.<br />

Przemysł obronny Białorusi we wszystkich<br />

wymienionych wyżej kategoriach sprzętu<br />

wojskowego przejawia znaczną aktywność,<br />

o czym świadczy mnóstwo nowych wyrobów<br />

– prezentowanych w postaci modeli, makiet,<br />

ale także gotowych urządzeń i systemów. Poza<br />

znanymi od lat sferami zainteresowania białoruskiego<br />

przemysłu, do których można zaliczyć<br />

sprzęt radiolokacyjny i optoelektronikę, inicjuje się<br />

prace w nowych obszarach. Takim obszarem<br />

z pewnością są systemy bezzałogowe, w głównej<br />

mierze powietrzne. Coraz więcej jest propozycji<br />

dotyczących takich systemów – kilku kategorii,<br />

choć głównie małych i miniaturowych, ale ostatnio<br />

w ofertach pojawiły się także ich uzbrojone<br />

warianty do zwalczania celów na ziemi i na wodzie.<br />

Radiolokacja<br />

Mińska firma KB Radar premierowo zaprezentowała<br />

trójwspółrzędną, kombinowaną – pracującą<br />

w pasmach VHF i S, w pełni półprzewodnikową<br />

MILEX-<strong>2019</strong> cz. 2<br />

stację radiolokacyjną Wostok-3D. Urządzenie służy<br />

do: wykrywania obiektów powietrznych na dystansie<br />

do 360 km i określania ich koordynat (azymut,<br />

kąt elewacji, odległość skośna, prędkość kątowa);<br />

obserwacji i śledzenia tras celów powietrznych<br />

w warunkach zakłóceń pasywnych i aktywnych,<br />

także w automatycznym trybie pracy, oraz przekazywania<br />

informacji radiolokacyjnej innym użytkownikom;<br />

identyfikacji rodzaju celu (samolot,<br />

śmigłowiec, cel balistyczny, balon, cel niezidentyfikowany<br />

– tj. nienależący do żadnej z wcześniej<br />

wymienionych kategorii); określania namiaru na<br />

źródło aktywnych zakłóceń szumowych; zobrazowania<br />

informacji radiolokacyjnej i informacji o stanie<br />

urządzenia z aparatury diagnostycznej na zautomatyzowanych<br />

W kanale VHF konstruktorzy KB Radar wykorzystali<br />

dwa rodzaje modulacji – KFM (Kwadraturnaja<br />

fazowaja modulacija, kwadraturowa modulacja<br />

fazowa) i LCzM (Liniejnaja czastotnaja<br />

modulacija, liniowa modulacja częstotliwości).<br />

W paśmie S dostępna jest jedynie modulacja<br />

LCzM. W kanale VHF, służącym do pomiaru odległości,<br />

charakterystyka stacji pokrywa strefę wykrywania<br />

w zakresie od 5 do 35° (w przypadku maksymalnego<br />

zasięgu wynoszącego 350–360 km).<br />

Kanał pomiaru wysokości pasma S ma strefę wykrywania<br />

od −3 do 45°, przy czym może pracować<br />

w dwóch trybach – w trybie wykrywania<br />

wypromieniowuje 16 wiązek w sektorze elewacji<br />

20°, zaś w trybie pomiaru wysokości wykorzystu-<br />

stanowiskach operatorskich; je dwie wiązki w sektorze 2,5°.<br />

rejestrowanie powyższych informacji.<br />

Jak już wspomniano, Wostok-3D pracuje w paśmie<br />

VHF (określanie odległości i azymutu), w zakresie<br />

częstotliwości 170÷220 MHz i paśmie S<br />

(kanał określania wysokości), w zakresie częstotliwości<br />

3,1÷3,3 GHz. Krok przestrajania w przypadku<br />

obu pasm jest taki sam i wynosi 1 MHz.<br />

W paśmie VHF stacja może wykorzystywać<br />

51 nośnych częstotliwości roboczych, zaś w paśmie<br />

S do dyspozycji jest ich 201.<br />

W konstrukcji zespołu antenowego pasma<br />

VHF zastosowano 27 aktywnych modułów<br />

nadawczo-odbiorczych, zaś 34 w antenie pasma<br />

S. Moc w impulsie modułu nadawczego pasma<br />

VHF to co najmniej 2000 W, a analogicznego<br />

modułu pasma S co najmniej 400 W. W paśmie<br />

VHF wykorzystano paczkę 4+4 sygnałów sondujących,<br />

a w paśmie S cztery sygnały sondujące.<br />

Radar Wostok-3D zapewnia jednoczesne śledzenie<br />

co najmniej 250 celów powietrznych i dostarczanie<br />

namiarów na 10 źródeł aktywnych zakłóceń<br />

szumowych. Zasięg stacji zamyka się<br />

w przedziale 5÷360 km. W azymucie zakres obserwacji<br />

jest okrężny (n×360°), a realne pokrycie<br />

w kącie elewacji dla pasma VHF wynosi od 0,5 do<br />

~30°, zaś w paśmie S od −3 do 45°. Jednostka antenowa<br />

obraca się z prędkością 3 ±0,3 obr./min<br />

(co odpowiada czasowi odświeżania informacji<br />

20 s) lub 6 ±0,6 obr./min (czas odświeżania informacji<br />

10 s). Konstruktorzy radaru deklarują wykrycie<br />

celu powietrznego typu bombowiec B-52<br />

o skutecznej powierzchni odbicia radiolokacyjnego<br />

50 m² przy zerowym kącie kursowym<br />

(prawdopodobieństwo wykrycia 0,5, prawdopodobieństwo<br />

fałszywego alarmu 10−6) i bez zakłóceń<br />

radioelektronicznych z odległości 360 km,<br />

36 Wojsko i Technika • Lipiec <strong>2019</strong><br />

www.zbiam.pl


Obrona przeciwlotnicza<br />

Podczas dwóch dni strzelań bojowych na ćwiczeniu „Tobruq Legacy 19” wystrzelono ponad 150 pocisków kierowanych. Na zdjęciu start rakiety 5W27 z systemu krótkiego<br />

zasięgu S-125 Newa-SC jednego z pododdziałów 3. Warszawskiej Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej, która reprezentowała w Ustce gospodarzy ćwiczenia.<br />

Michał Wajnchold<br />

Przez ponad dwa tygodnie, w dniach<br />

3–16 czerwca, blisko 5000<br />

przeciwlotników z 16 państw<br />

doskonaliło na terenie Polski<br />

współdziałanie zgodnie z procedurami<br />

NATO na międzynarodowych<br />

ćwiczeniu „Tobruq Legacy 19”<br />

(TOLY 19).<br />

Fotografie w artykule: Michał Wajnchold,<br />

Leszek Kujawski.<br />

Przeciwlotnicy NATO w Ustce<br />

Piąte ćwiczenie z tego cyklu przeprowadzono<br />

wykorzystując: Centrum Operacji Po-<br />

Centralny Poligon Sił Powietrznych w Ustce, który<br />

na którym zgrupowano najwięcej sił i środków, był<br />

wietrznych – Dowództwo Komponentu ze względu na swoją specyfikę stał się główną areną<br />

działań oraz miejscem kulminacji ćwiczenia<br />

Powietrznego (COP-DKP) w Warszawie, 22. Ośrodek<br />

Dowodzenia i Naprowadzenia (22. ODN) – strzelań bojowych. Obok samych strzelań rakietowych<br />

dużym wyzwaniem dla ćwiczących, ze<br />

w Bydgoszczy, Mobilną Jednostkę Dowodzenia<br />

Operacjami Powietrznymi (MJDOP) w Poznaniu względu na liczbę uczestników, było zgranie systemów<br />

kierowania, dowodzenia i łączności. Znaczna<br />

oraz infrastrukturę poligonów w: Nadarzycach,<br />

Wędrzynie i Orzyszu. Jednak głównym obiektem, liczba ćwiczących oznaczała dużą różnorodność<br />

Holenderscy przeciwlotnicy prowadzili w Ustce strzelania z zestawów Stinger. Na zdjęciu strzelec z zestawem<br />

ćwiczebnym. W tle samobieżny zestaw przeciwlotniczy systemu Fenek/Stinger.<br />

Start pocisku z wyrzutni M192 rumuńskiego zestawu<br />

MIM-23 HAWK Phase III.<br />

44 Wojsko i Technika • Lipiec <strong>2019</strong><br />

www.zbiam.pl


Samoloty bojowe<br />

Brytyjczycy kolejny raz zapisali się w historii lotnictwa, stając się pierwszymi użytkownikami F-35 Lightning II spośród europejskich państw NATO, którzy wykorzystali<br />

maszyny tego typu w realnych działaniach bojowych.<br />

Brytyjskie F-35B w akcji<br />

Łukasz Pacholski<br />

Od chwili swego powstania ponad<br />

100 lat temu Królewskie Siły Powietrzne<br />

wiele razy zapisały się wydarzeniami,<br />

które uznać należy za istotne<br />

z punktu widzenia historii europejskiego<br />

i światowego lotnictwa wojskowego.<br />

Z pewnością za takowe można uznać<br />

czerwcowe misje operacyjne nad<br />

Syrią i Irakiem samolotów Lockheed<br />

Martin F-35B Lightning II. To nie tylko<br />

ważny moment dla Royal Air Force,<br />

ale także sił powietrznych wszystkich<br />

europejskich użytkowników F-35,<br />

ponieważ to właśnie Brytyjczykom<br />

należy się palma pierwszeństwa<br />

w wykonaniu lotów bojowych<br />

na tym typie samolotów<br />

wśród ich użytkowników<br />

na Starym Kontynencie.<br />

Fotografie w artykule: Crown Copyright, US Navy.<br />

sześć samolotów F-35B Lightning II<br />

617. Dywizjonu RAF przeleciało z macierzystej<br />

bazy Marham w hrabstwie 21maja<br />

Norfolk we wschodniej Anglii na lotnisko w Akrotiri<br />

na Cyprze. Jak początkowo zakomunikowano,<br />

celem przebazowania maszyn na sześć tygodni<br />

było wzięcie udziału w ćwiczeniu „Lightning<br />

Dawn”. Wcześniej infrastruktura tamtejszej bazy<br />

RAF przeszła, trwającą od lata 2015 r. i zakończoną<br />

wiosną 2017 r. gruntowną modernizację, obejmującą<br />

m.in. dostosowanie do wykonywania z niej<br />

lotów przez F-35B. Wymieniono m.in. pokrycie jej<br />

pasów startowych, tak by wytrzymało oddziaływanie<br />

gazów wylotowych silników maszyn nowej<br />

generacji podczas stosowania procedury skróconego<br />

startu. Celem ćwiczenia „Lightning Dawn”<br />

było sprawdzenie wszelkich aspektów związanych<br />

z długotrwałym odległym przebazowaniem<br />

maszyn tego typu, a więc kwestii logistycznych,<br />

wsparcia eksploatacji, wyszkolenia personelu latającego<br />

i technicznego, a także samolotów i sprzętu<br />

towarzyszącego przed pierwszym rejsem na<br />

pokładzie lotniskowca. Według przedstawicieli<br />

londyńskiego Ministerstwa Obrony ich dobry<br />

wynik spowodował, że podjęto decyzję o rozszerzeniu<br />

skali zadań samolotów przebazowanych<br />

na Cypr – postanowiono wykorzystać je w operacjach<br />

bojowych. Okazją do tego było brytyjskie<br />

zaangażowanie w operacje wymierzone przeciwko<br />

bojownikom tzw. państwa islamskiego,<br />

którzy nadal działają na pograniczu Syrii i Iraku.<br />

W ramach operacji „Shader” trwa ono nieprzerwanie<br />

od 26 września 2014 r., a w działaniach<br />

uczestniczą trzy rodzaje brytyjskich sił zbrojnych,<br />

choć główną rolę pełniły w niej dotąd samoloty<br />

Tornado i Typhoon oraz bezzałogowce Reaper,<br />

wykonujące loty z baz Akrotiri na Cyprze i Al Udeid<br />

w Katarze.<br />

O szczegółach tych działań opinia publiczna dowiedziała<br />

się 25 czerwca, w czasie wizyty brytyjskiej<br />

sekretarz obrony Penny Mordaunt na Cyprze. Po raz<br />

pierwszy dwa F-35B wykonały patrol nad Syrią 16<br />

czerwca, a wsparciem (czy raczej eskortą) dla nich<br />

były maszyny Eurofighter Typhoon, które także stacjonują<br />

w Akrotiri i samolot tankowania powietrznego<br />

Airbus A330MRTT Voyager. Według komunikatu,<br />

do 25 czerwca, F-35B wykonały dwanaście<br />

kolejnych wylotów (lot każdej maszyny traktowany<br />

był jako odrębna misja). Oficjalne dane nie podają<br />

jednak, czy mowa o lotach nad obszarem Syrii i Iraku,<br />

czy też w obrębie przestrzeni powietrznej Cypru<br />

i nad wodami międzynarodowymi, na co wskazuje<br />

krytyczna dla działań resortu obrony część brytyjskich<br />

mediów. Brak jest także wiadomości, czy brytyjskie<br />

F-35B przeprowadziły jakiekolwiek ataki na<br />

cele naziemne, czy też ograniczały się do rozpoznania,<br />

mając jednak w komorach uzbrojenie – dwie<br />

bomby kierowane laserowo Paveway IV. Według<br />

dokumentacji udostępnionej przez brytyjskie władze,<br />

w tym roku, według stanu na 1 lipca, odnotowano<br />

dwa ataki lotnicze z udziałem samolotów<br />

RAF na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy.<br />

W obu przypadkach chodziło o loty samolotów Eurofighter<br />

Typhoon – 19 maja i 13 czerwca w północnej<br />

części Iraku, podczas których zrzucono bomby<br />

Paveway IV.<br />

Debiut bojowy F-35B miał miejsce w pięć miesięcy<br />

po ogłoszeniu 10 stycznia <strong>2019</strong> r. wstępnej gotowości<br />

operacyjnej do działań z lotnisk na lądzie<br />

[Initial Operating Capability (IOC) Land (L)] przez<br />

617. Dywizjon, który wówczas miał na stanie<br />

dziewięć Lightningów II. Pozostałe osiem, spośród<br />

17 (stan na koniec czerwca br.) brytyjskich<br />

F-35B stacjonuje w Stanach Zjednoczonych (trzy są<br />

na stanie 17. Dywizjonu RAF w bazie Edwards w Kalifornii,<br />

pięć dalszych w amerykańskim dywizjonie<br />

VFMAT-501 w bazie Beaufort w Karolinie Południowej),<br />

gdzie biorą udział w programie badawczo-<br />

-rozwojowym konstrukcji, a także pełnią rolę maszyn<br />

szkolno-treningowych. Wkrótce dostarczony<br />

ma zostać 18. samolot.<br />

Wielka Brytania stała się zatem trzecim państwem,<br />

które wykorzystało najnowszy produkt<br />

koncernu Lockheed Martin w realnych działaniach<br />

bojowych. Nieoficjalnie debiut przypadł Izraelczykom,<br />

a później do akcji swoje F-35A i F-35B skierowali<br />

Amerykanie – US Marine Corps i US Air Force.<br />

Wstępne oceny brytyjskie potwierdzają wcześniejsze<br />

analizy izraelskie, mówiące o tym, że większość<br />

niesprawności występujących w samolotach<br />

dotyczy elektroniki. Co więcej, personel obsługi<br />

technicznej dobrze ocenia możliwości systemu autodiagnostycznego<br />

maszyny, co w wielu przypadkach<br />

pozwala z wyprzedzeniem zaplanować niezbędne<br />

prace obsługowe.<br />

RAF wycofał swoje samoloty z Cypru 1 lipca.<br />

Cztery przebazowano, ze wsparciem A330MRTT<br />

Voyager, bezpośrednio do macierzystej bazy<br />

54 Wojsko i Technika • Lipiec <strong>2019</strong><br />

www.zbiam.pl


Przemysł obronny<br />

Makieta europejskiego FCAS zaprezentowana po raz pierwszy 17 czerwca.<br />

Salon International de l’Aeronautique<br />

et de l’Espace <strong>2019</strong> cz. 1<br />

Łukasz Pacholski<br />

Tegoroczny Międzynarodowy Salon<br />

Lotniczy i Kosmiczny w Paryżu, który<br />

odbył się w dniach 17–23 czerwca,<br />

z pewnością można uznać za wydarzenie<br />

interesujące. Dzięki organizatorom,<br />

którzy niemal do końca starali się<br />

utrzymać w tajemnicy listę statków<br />

latających, które pojawią się na lotnisku<br />

Le Bourget, nie zabrakło niespodziewanych<br />

premier ważnych z punktu<br />

widzenia europejskich i narodowych<br />

programów modernizacji technicznej.<br />

Co więcej, ostatnie problemy cywilnej<br />

gałęzi sektora, wpłynęły na to,<br />

że to właśnie programy militarne<br />

stanowiły główne koło zamachowe<br />

tegorocznego Salon International<br />

de l’Aeronautique et de l’Espace.<br />

Fotografie w artykule Łukasz Pacholski.<br />

Pierwszą zauważalną tendencją była znaczna<br />

liczba wielozadaniowych samolotów<br />

bojowych, znajdujących się w ofercie producentów<br />

zachodnich, a także makiet dwóch<br />

konstrukcji, które – jeśli ich rozwój będzie kontynuowany<br />

i trafią do produkcji – mają szanse pojawić<br />

się w kolejnych dziesięcioleciach w lotnictwach<br />

państw Starego Kontynentu i Turcji. Była to<br />

zauważalna zmiana, szczególnie jeśli spojrzy się<br />

na salon z 2017 r., kiedy zupełnie fałszywie można<br />

było odnieść wrażenie, że w tym segmencie rynku<br />

maszyn wojskowych najważniejsza jest rywalizacja<br />

pomiędzy Lockheed Martin F-35 Lightning II<br />

a Dassault Rafale.<br />

Wielozadaniowe samoloty bojowe<br />

W tym roku swoje maszyny wystawili i <strong>promo</strong>wali<br />

prawie wszyscy producenci zachodni. Po raz kolejny<br />

zabrakło jedynie samolotów koncernu Saab,<br />

który nie sprowadził do stolicy Francji żadnego<br />

z trzech latających prototypów JAS-39E Gripen. Pomimo<br />

tego, dzięki uprzejmości strony szwedzkiej,<br />

doszło do spotkania wysłannika miesięcznika „Wojsko<br />

i Technika” z przedstawicielami szwedzkiej firmy<br />

odpowiadającymi za ten program. Powodem<br />

nieobecności samolotu był, ich zdaniem, napięty<br />

program prób i fazy badawczo-rozwojowej, co<br />

uniemożliwiło wysłanie maszyny do Paryża. Ten<br />

sam problem, a także brak maszyn odpowiadających<br />

pełnej konfiguracji E/F, był jednym z argumentów<br />

stojących za wycofaniem się Saaba z planowanych<br />

prób porównawczych w Szwajcarii,<br />

gdzie JAS-39E/F Gripen był jednym z kandydatów<br />

do walki o zamówienie Szwajcarskich Sił Powietrznych.<br />

Ze względu na utrzymanie wymagań pierwotnie<br />

sformułowanych przez Szwajcarów, Szwedzi<br />

nie mogli przystąpić do prób i obecnie raczej<br />

nie mają szans w programie NKF (Neues Kampfflugzeug).<br />

Aktualnie prowadzone są zaawansowane<br />

badania z wykorzystaniem dostępnych maszyn<br />

na terenie Szwecji, wkrótce do programu ma dołączyć<br />

czwarty egzemplarz, który jednocześnie będzie<br />

pierwszym przeznaczonym dla Brazylii. Maszyna<br />

ma przez pewien czas pozostawać<br />

w Europie, a później zostanie przetransportowana<br />

do Ameryki Południowej w celu kontynuowania<br />

prób z udziałem lokalnych partnerów przedsięwzięcia.<br />

Strona szwedzka wyraźnie wskazuje przy<br />

tym, że współpraca z Brazylijczykami układa się<br />

bardzo dobrze i według ich ocen, jest szansa iż po<br />

dostawie pierwszej transzy JAS-39E/F Gripen do<br />

Força Aérea Brasileira może dojść do podpisania<br />

kontraktu na drugą partię samolotów tego typu.<br />

Wszystko będzie, poza funduszami, zależeć od<br />

pierwszych doświadczeń eksploatacyjnych, które<br />

określą sens dalszych inwestycji w program.<br />

Ciekawą koncepcję marketingową zastosował<br />

na paryskim salonie Boeing, który w zapowiedziach<br />

korporacyjnych anonsował obecność we<br />

Francji samolotu F-15 Advanced Eagle. Maszyna ta<br />

jednak nie pojawiła się, natomiast honoru rodziny<br />

Eagle bronił na wystawie statycznej Departamentu<br />

Obrony Stanów Zjednoczonych standardowy<br />

F-15E Strike Eagle, z pokaźną liczbą namalowanych<br />

symboli potwierdzających bojowe zaangażowanie<br />

tego egzemplarza. Co ciekawe, amerykański<br />

producent nie afiszował się z programem Advanced<br />

Eagle, który skierowany jest do konkretnych, pozaeuropejskich,<br />

klientów. Obecnie wiadomo, że coraz<br />

bliższy jest moment podpisania kontraktu na<br />

pierwszą partię F-15X z Departamentem Obrony<br />

Stanów Zjednoczonych, zainteresowanie tą wersją<br />

wyraził także Izrael, którego władze wystosowały<br />

do Waszyngtonu oficjalne zapytanie o informację<br />

(RFI). W zakładach w St. Louis trwa montaż<br />

kolejnych samolotów dla Arabii Saudyjskiej,<br />

a wkrótce ma zostać zaprezentowany pierwszy<br />

egzemplarz dla kolejnego klienta, czyli Kataru.<br />

Wydaje się, że w przypadku Starego Kontynentu,<br />

strategia marketingowa obejmuje wyłącznie<br />

F/A-18E/F Super Hornet Block III. Z nieznanych<br />

56 Wojsko i Technika • Lipiec <strong>2019</strong><br />

www.zbiam.pl


Przemysł obronny<br />

Seryjny KC-46A Pegasus zadebiutował w Paryżu. Boeing promując ten samolot z pewnością liczy na zdobycie<br />

takich rynków, na których sukcesu dotąd nie odniósł Airbus.<br />

Wnętrze wystawionego w Paryżu A330MRTT zostało skonfigurowane do roli ewakuacji rannych, w dalszej części<br />

kadłuba znalazły się także standardowe fotele pasażerskie.<br />

broniło stoisko w jednej z hal wystawowych,<br />

a wśród modeli prezentowano m.in. Su-57. Także<br />

Chińska Republika Ludowa, po pozytywnej niespodziance<br />

poprzedniego salonu, spoczęła na laurach<br />

i ograniczyła się do modeli na stoiskach w halach.<br />

Reprezentantem „chińskiej myśli technicznej”<br />

był wielozadaniowy samolot bojowy JF-17, który<br />

przyleciał z Pakistanu. Codziennie jeden z trzech<br />

obecnych w Paryżu egzemplarzy brał udział w pokazach<br />

w locie.<br />

Obok wielozadaniowych samolotów bojowych<br />

należy wspomnieć o turbośmigłowych maszynach<br />

bojowych. Dwa takie samoloty oferowali<br />

producenci z obu Ameryk – Embraer prezentował<br />

swojego Super Tucano, świętującego kolejne sukcesy<br />

rynkowe, natomiast Textron próbował kolejny<br />

raz zainteresować odbiorców własną koncepcją<br />

Beechcraft AT-6 Wolverine. Na stoisku koncernu Leonardo<br />

prezentowano z kolei bojową wersję samolotu<br />

M-346 Master, czyli M-346FA.<br />

KC-46 vs A330MRTT<br />

Dość nieoczekiwanie Paryż stał się także miejscem<br />

starcia w segmencie wielozadaniowych samolotów<br />

tankowania powietrznego. Na stoisku koncernu<br />

Airbus prezentowano seryjnego, przeznaczonego<br />

dla Armée de l’air A330MRTT (w ciekawej<br />

konfiguracji kabiny pasażerskiej obejmującej moduł<br />

ewakuacji medycznej, a także sekcję z klasycznymi<br />

fotelami pasażerskimi), a po sąsiedzku, na<br />

stoisku Boeinga, seryjnego KC-46A Pegasus, który<br />

niestety nie został udostępniony do zwiedzania<br />

przez media.<br />

Wydaje się, że te konstrukcje podzielą na wiele<br />

lat globalny rynek między siebie, oczywiście pozostawiając,<br />

choćby ze względów politycznych, kawałek<br />

tortu Izraelczykom, Rosjanom czy Chińczykom.<br />

Widać to już wyraźnie po zamówieniach<br />

i potencjalnych szansach marketingowych. Airbus<br />

może pochwalić się zamówieniami od: Australii,<br />

Francji, Arabii Saudyjskiej, Singapuru, Republiki Korei,<br />

Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Wielkiej<br />

Brytanii i konsorcjum europejskich państw NATO<br />

(Holandii, Luksemburga, Belgii, Republiki Federalnej<br />

Niemiec oraz Norwegii – nie można wykluczyć,<br />

że wkrótce grupa ta powiększy się). Cały czas prowadzone<br />

są także zabiegi, aby powyższą listę rozszerzyć.<br />

Ma temu służyć m.in. zacieśnienie współpracy<br />

z amerykańskim Lockheed Martinem.<br />

Nawiązana pod koniec 2018 r. kooperacja w programie<br />

A330MRTT nie ma na celu sprzedaży samolotów<br />

US Air Force, które wybrały KC-46A Pegasus,<br />

lecz zdobycie innych zleceń. Mowa tu<br />

chociażby o usługach z pozycji partnerstwa publiczno-prywatnego<br />

– Departament Obrony zleca<br />

część usług uzupełniania paliwa w powietrzu<br />

(choćby w kontynentalnej części Stanów Zjednoczonych<br />

i przy transferach międzykontynentalnych)<br />

cywilnym podmiotom dysponującym tego<br />

typu samolotami, a także włączeniu A330MRTT do<br />

programu amerykańskiej pomocy wojskowej FMF<br />

(wymagającego ponad 50% udziału w produkcji<br />

przez komponenty pochodzące ze Stanów Zjednoczonych).<br />

W obu sytuacjach może to pozwolić<br />

na zdobycie nowych klientów, choćby Izraela, który<br />

planuje zakup, właśnie poprzez fundusze programu<br />

FMF, czterech samolotów tankowania powietrznego<br />

nowej generacji. Z całą pewnością<br />

Airbus już zdobył świetną pozycję, pokonując Boeinga<br />

na rynkach dotąd zarezerwowanych dla firm<br />

amerykańskich – choćby w Republice Korei i Singapurze.<br />

Z kolei KC-46A Pegasus, dla którego był to debiut<br />

na europejskich wystawach lotniczych, był jednym<br />

z kilkunastu egzemplarzy już dostarczonych US Air<br />

Force. Maszyna, która przyleciała z bazy McConnell,<br />

cechowała się brakiem podskrzydłowych zasobników<br />

z giętkimi przewodami tankującymi.<br />

Zwycięstwo w programie KC-X dało Boeingowi<br />

szanse na dostarczenie przynajmniej 179 samolotów<br />

tego typu. Dodatkowo producent zdobył już,<br />

za pośrednictwem procedury FMS, zamówienia na<br />

dwa egzemplarze eksportowe, które trafią do Sił<br />

Samoobrony Japonii (istnieje opcja rozszerzenia tej<br />

umowy o dwie kolejne maszyny). Boeing wraz<br />

z administracją federalną prowadzi działania zmierzające<br />

do zdobycia kolejnych rynków zbytu,<br />

wśród głównych kierunków wymienia się: Izrael,<br />

Zjednoczone Emiraty Arabskie i niektóre państwa<br />

NATO, szczególnie te, które nie przystąpiły do<br />

wspólnej inicjatywy europejskich członków sojuszu<br />

(czyli np. Polska). Mniejszy KC-46A dysponuje<br />

atutem, którego pozbawiony jest A330MRTT –<br />

bocznymi drzwiami cargo, umożliwiającymi przewóz<br />

spaletyzowanych ładunków na głównym pokładzie.<br />

Z kolei zasady zakupu w ramach programu<br />

FMS ułatwiają zapewnienie wsparcia eksploatacji<br />

samolotów przez cały okres użytkowania (w każdym<br />

razie do chwili, gdy takie wsparcie jest realizowane<br />

na rzecz US Air Force).<br />

Perkoz po parysku<br />

Z polskiego punktu widzenia ciekawym aspektem<br />

tegorocznego paryskiego salonu była ekspozycja<br />

wielozadaniowych śmigłowców wojskowych.<br />

Jak powszechnie wiadomo, eksploatowane<br />

w Siłach Zbrojnych RP leciwe Mi-2 mają być<br />

wkrótce zastąpione przez nową konstrukcję, kryjącą<br />

się pod kryptonimem Perkoz. Na razie projekt<br />

trafił do „zamrażarki”, a w zamian mają być wydłużone<br />

resursy poczciwych „czajników”. Mimo to,<br />

warto chwilę zatrzymać się przy tym, co w tym<br />

60 Wojsko i Technika • Lipiec <strong>2019</strong><br />

www.zbiam.pl


Przemysł obronny<br />

Perkoz à la Airbus w barwach Serbii, czyli H145M z modułem Hforce.<br />

segmencie rynku prezentowano w Paryżu, mając<br />

ten komfort, że możliwe jest wstrzymanie się<br />

przez MON z wiążącymi decyzjami do czasu zakończenia<br />

rozwoju niektórych wiropłatów.<br />

Na stoisku koncernu Airbus specjaliści mogli zapoznać<br />

się z seryjną maszyną kategorii lekkiej,<br />

a więc śmigłowcem H145M. Prezentowany egzemplarz<br />

powstał na zamówienie Serbii i wkrótce po<br />

salonie miał zostać dostarczony do klienta. Dzięki<br />

modułowi HForce H145M może zabrać na zewnętrznych<br />

belkach uzbrojenie precyzyjne klasy<br />

„powietrze–ziemia” i zasobniki z bronią maszynową<br />

bądź granatnikami automatycznymi, pozwalające<br />

na skuteczne bezpośrednie wsparcie jednostek<br />

lądowych, dodatkowo w bocznych drzwiach<br />

kabiny ładunkowej można zainstalować podstawy<br />

dla ruchomych karabinów maszynowych. Sposób<br />

ich montażu nie koliduje z za- i wyładunkiem żołnierzy<br />

bądź ładunków, gdyż tylne drzwi kabiny zapewniają<br />

jeszcze lepszy dostęp do siedzisk i przestrzeni<br />

wewnątrz kadłuba. Wiropłat Airbusa staje<br />

się coraz popularniejszy w segmencie lekkich wielozadaniowych<br />

śmigłowców, poza Serbią został<br />

zamówiony m.in. przez Węgry – w czasie salonu<br />

poinformowano, że montaż pierwszego śmigłowca<br />

dla tego odbiorcy już się rozpoczął.<br />

Obok H145M, na stoisku Sił Zbrojnych Republiki<br />

Francuskiej, prezentowano inny produkt<br />

europejskiego potentata, a mianowicie makietę<br />

śmigłowca H160M Guépard. Konstrukcja bazuje<br />

na cywilnym modelu Airbus H160, a jego wersja<br />

wojskowa będzie uniwersalną platformą<br />

wszystkich rodzajów francuskich sił zbrojnych,<br />

zastępując takie śmigłowce jak: AS550 Fennec,<br />

SA 341/342 Gazelle, SA 316/319 Alouette III, AS365<br />

Dauphin i AS565 Panther. Łącznie producent ma<br />

dostarczyć Francji 169 egzemplarzy, z których<br />

pierwsze mają trafić do linii w 2026 r. Nowy wiropłat<br />

ma zapewniać możliwość transportu 5–6<br />

w pełni uzbrojonych żołnierzy bądź przenoszenia<br />

szerokiego zestawu uzbrojenia, obejmującego<br />

m.in. pociski przeciwokrętowe MBDA Sea<br />

Venom, kierowane pociski „powietrze–ziemia”<br />

czy zasobniki z 20 mm działkami bądź 12,7 mm<br />

wkm lub 40 mm granatnikami. W skład standardowego<br />

wyposażenia ma wejść optoelektroniczna<br />

głowica obserwacyjno-celownicza,<br />

a także system samoobrony. Dosyć odległy termin<br />

dostawy to m.in. wynik obecnego etapu<br />

zaawansowania cywilnego programu H160.<br />

Maszyna po raz pierwszy wzniosła się w powietrze<br />

w czerwcu 2015 r. i aktualnie przechodzi<br />

próby poprzedzające certyfikację. Producent<br />

spodziewa się, że dostawy seryjnych śmigłowców<br />

dla klientów cywilnych rozpoczną się<br />

w połowie przyszłego roku.<br />

Z uwagi na brak oficjalnych wymagań dotyczących<br />

Perkoza trudno wywnioskować, która z konstrukcji<br />

będzie najbardziej odpowiednia dla Sił<br />

Zbrojnych RP. Obok pary wiropłatów koncernu<br />

Airbus, w Paryżu można było zapoznać się z jeszcze<br />

jednym potencjalnym następcą Mi-2, czyli Leonardo<br />

AW139. Ten typ reprezentowany był przez<br />

wiropłat należący do włoskich strażaków. Pomimo<br />

dużych sukcesów na rynkach cywilnych, uzbrojona<br />

wersja AW139M na razie nie może pochwalić się<br />

analogicznym zainteresowaniem. W przypadku<br />

zaoferowania śmigłowca AW139M MON ważnym<br />

atutem AW139 jest wytwarzanie struktury kadłuba<br />

wszystkich jego odmian w zakładach WSK „PZL-<br />

-Świdnik”, należących do koncernu Leonardo. Inną<br />

propozycją Włochów w programie Perkoz mógłby<br />

być śmigłowiec AW169M.<br />

Makiety kradną show<br />

Można przewrotnie stwierdzić, że tegoroczny<br />

Międzynarodowy Salon Lotniczy i Kosmiczny<br />

w Paryżu skradły makiety nowych konstrukcji<br />

lotniczych. Obok wymienionych wcześniej wielozadaniowych<br />

samolotów bojowych FCAS<br />

i TF-X, należy wspomnieć choćby pierwszą europejską<br />

prezentację odrzutowych samolotów<br />

szkolenia zaawansowanego Boeing/Saab T-X<br />

i TAI Hürjet czy wielozadaniowych śmigłowców<br />

Airbus H160M i Bell 525.<br />

Airbus H160M – na razie w postaci makiety, czyli odpowiedź europejskiego giganta na zapotrzebowanie francuskich<br />

sił zbrojnych, które potrafiły jedną decyzją ujednolicić cały park sprzętowy lekkich wielozadaniowych<br />

śmigłowców wojskowych.<br />

www.zbiam.pl Lipiec <strong>2019</strong> • Wojsko i Technika 61


Przemysł obronny<br />

Dla amerykańsko-szwedzkiego projektu obecność<br />

w Paryżu była okazją do pierwszej publicznej<br />

prezentacji w Europie. Trudno się temu dziwić,<br />

gdyż eksport ma być jednym z filarów programu.<br />

T-X po sukcesie w Stanach Zjednoczonych budzi<br />

duże zainteresowanie w skali globalnej, szczególnie<br />

wśród użytkowników dwumiejscowych wersji<br />

F-5 i T-38 Talon. Konstrukcja Boeinga i Saaba może<br />

zabrać część rynku maszyn tej klasy. Na przykład<br />

program, bardzo skądinąd udanego, Leonardo<br />

M-346 już dziś stoi przed groźbą zamrożenia linii<br />

montażu końcowego. Obecnie w zakładach włoskiego<br />

producenta w Venegono montuje się maszyny<br />

dla Polski i międzynarodowego ośrodka<br />

szkolenia International Flight Training School. Sam<br />

T-X znajduje się na etapie rozpoczęcia właściwej<br />

fazy badawczo-rozwojowej. Z udziałem obu zbudowanych<br />

maszyn, jak podkreślają Amerykanie,<br />

reprezentujących standard produkcyjny, pod koniec<br />

czerwca rozpoczęto pierwsze loty badawcze<br />

związane z umową z Departamentem Obrony.<br />

Analizy marketingowe, prowadzone przez Boeinga,<br />

wskazują, że globalne zapotrzebowanie na maszyny<br />

tej klasy to być może ok. 3000 egzemplarzy,<br />

co wydaje się nieco zawyżone. Obecnie T-X to<br />

wyłącznie samolot szkolno-treningowy, jednak<br />

w przypadku pojawienia się zapotrzebowania na<br />

instalację wyposażenia pozwalającego na przekształcenie<br />

go w maszynę szkolno-bojową,<br />

Boeing nie będzie miał z tym problemów.<br />

Turecki Hürjet wydaje się być od razu rozwijany<br />

według koncepcji maszyny szkolno-bojowej.<br />

Z jednej strony ma służyć do szkolenia zaawansowanego<br />

przyszłych pilotów wielozadaniowych<br />

maszyn bojowych, a z drugiej być tanią alternatywą<br />

lekkich maszyn bojowych i uzupełnieniem<br />

choćby floty wielozadaniowych TF-X. Według<br />

obecnych planów oblot prototypu ma nastąpić<br />

ok. 2022 r., tylko dla tureckiego lotnictwa spodziewany<br />

jest zakup ok. 70 egzemplarzy, które<br />

zastąpią Talony. Nie można wykluczyć, że wzorem<br />

choćby Republiki Korei, Turcy będą rozwijać<br />

Bell 525, także jako makieta, ale skonfigurowana do transportu VIP. W przypadku zainteresowania potencjalnych<br />

kontrahentów może być ciekawą alternatywą w segmencie militarnym.<br />

Boeing z Saabem w Paryżu zaprezentowali makietę samolotu szkolenia zaawansowanego T-X.<br />

wersję bojową, która stanowi ekonomiczną odpowiedź<br />

na potrzeby wsparcia oddziałów lądowych<br />

w konfliktach o niskiej intensywności,<br />

w każdym razie takich, w których przeciwnik nie<br />

dysponuje zaawansowanymi środkami obrony<br />

przeciwlotniczej.<br />

n<br />

Kolejną makietą TAI był Hürjet, który wyraźnie idzie w kierunku maszyny szkolenia zaawansowanego i lekkiego samolotu pola walki.<br />

62 Wojsko i Technika • Lipiec <strong>2019</strong><br />

www.zbiam.pl


Okręty wojenne<br />

Prototypowy Paolo Thaon di Revel tuż przed wodowaniem. Dziobnica z wysuniętą częścią wave piercing jest cechą rozpoznawczą tej jednostki. Po raz pierwszy zastosowano ją na<br />

okręcie. Jej konstrukcję sprawdzono na cywilnym promie.<br />

Tomasz Grotnik<br />

15 czerwca, w stoczni Fincantieri<br />

w Muggiano koło La Spezii,<br />

zwodowano wielozadaniowy<br />

patrolowiec pełnomorski<br />

Paolo Thaon di Revel dla włoskiej<br />

Marina Militare. Prototypowa<br />

jednostka, klasyfikowana nieco<br />

pokrętnie jako Pattugliatore Polivalente<br />

d’Altura (PPA), jest w istocie nowym<br />

wcieleniem fregaty odpowiadającej<br />

zapotrzebowaniu na nawodne okręty<br />

wielozadaniowe, o wysokim stopniu<br />

modułowości i przygotowane<br />

do eksploatacji w obliczu obecnych<br />

oraz perspektywicznych wyzwań<br />

kolejnych dekad XXI wieku.<br />

Ilustracje w artykule: Fincantieri, OCCAR, Marina<br />

Militare, Leonardo, Tomasz Grotnik.<br />

PPA – rozmiar uniwersalny<br />

Tendencji ograniczania liczby okrętów zasadniczych<br />

klas, wynikającej z redukcji nakładów ich rekonfiguracji stosownie do potrzeb.<br />

otrzymają przestrzenie modułowe z możliwością<br />

finansowych na obronność, towarzyszy silny Jednak to Włosi poszli o krok dalej i stworzyli<br />

nacisk na projektowanie platform o coraz szerszym okręty prawdziwie elastyczne w eksploatacji, które<br />

dzięki swoim cechom konstrukcyjnym muszą<br />

zakresie zadań. Funkcje związane ze stałą obecnością<br />

na akwenach zainteresowania operacyjnego, zastąpić znacznie większą liczbę jednostek starszej<br />

generacji i różnego przeznaczenia.<br />

odstraszania i zwalczania zagrożeń, są dziś uzupełniane<br />

o zdolności do elastycznej projekcji siły, operacji<br />

utrzymywania bezpieczeństwa morskiego Programma di Rinnovamento<br />

i tworzenia świadomości sytuacyjnej dla instytucji W ramach realizowanego programu odnowy Marina<br />

Militare – Programma di Rinnovamento – po-<br />

państwa, jak również reagowania kryzysowego<br />

i wsparcia misji pokojowych oraz humanitarnych. wstają cztery typy nowych jednostek różnych klas.<br />

Coraz ważniejsze stają się przy tym ekonomiczność<br />

i czystość zespołu napędowego –„zielona flota” to Logistico (A 5335 Vulcano, zwodowany 22 czerw-<br />

Są to: okręt wsparcia logistycznego Unità di Suppor-<br />

przestała być domeną armatorów cywilnych. ca 2018 r.), śmigłowcowiec desantowy-dok Unità<br />

Pierwszym zwiastunem „dziwnych” fregat było Anfibia Multi-ruolo (Trieste, zwodowany 19 maja<br />

pojawienie się pary duńskich wielozadaniowych br.), dwa szybkie okręty wielozadaniowe dla sił<br />

okrętów wsparcia typu Absalon, będących hybrydą<br />

fregaty z jednostką uniwersalną, wyposażoną Velocità (P 420 Angelo Cabrini, zwodowany<br />

specjalnych Unità Navale Polifunzionale ad Alta<br />

w obszerny pokład ładunkowy. Także Niemcy będący<br />

pod presją cięć budżetowych rozwinęli ideę 19 maja br.) i 10 omawianych w tym artykule pa-<br />

26 maja 2018 r. i P 421 Tullio Tedeschi, zwodowany<br />

intensywnej eksploatacji i podwójnych załóg, trolowców wielozadaniowych Pattugliatore Polivalente<br />

d’Altura. Ponadto trwają konsultacje tech-<br />

tworząc swoje fregaty „ekspedycyjne” typu F125<br />

(Baden-Württemberg). Jednostki o wyporności ponad<br />

7000 t, krytykowane za niedozbrojenie w ty-<br />

szybkiego oceanicznego niszczyciela min o prędniczne<br />

dotyczące Cacciamine Oceanici Veloci, czyli<br />

powe systemy, są za to wyposażone w środki niezbędne<br />

do działań przybrzeżnych i wsparcia nych i Unità Supporto Subacqueo Polivalente –<br />

kości maksymalnej 25 w. do operacji ekspedycyj-<br />

działań pododdziału sił specjalnych. Najnowsze wielozadaniowej jednostki ratowniczej okrętów<br />

hiszpańskie jednostki typu F110 (szerzej w <strong>WiT</strong> podwodnych. Realizacja drugiego projektu ma ruszyć<br />

w tym 2/<strong>2019</strong>) czy brytyjskie typu 26 (City) również<br />

roku.<br />

66 Wojsko i Technika • Lipiec <strong>2019</strong><br />

www.zbiam.pl


Siły morskie<br />

Egipt – morska potęga świata arabskiego<br />

Okręt projekcji siły Anwarel El-Sadat podczas współpracy z hiszpańskim odpowiednikiem Juanem Carlosem I. Uwagę zwracają dwa zaształowane na pokładzie startowym Mistrala,<br />

samobieżne zestawy przeciwlotnicze AN/TWQ-1 Avenger, stanowiące tymczasowe rozwiązanie do czasu wzmocnienia uzbrojenia obronnego. Zakup Mistrali przez Egipt był zaskakujący.<br />

Znaleźli się nawet politycy, i to w Polsce, którzy uwierzyli, że był to tylko zabieg techniczny, aby przekazać je później Rosji za symbolicznego dolara amerykańskiego.<br />

Marcin Chała<br />

Po niemal półwiecznym okresie<br />

stagnacji znaczenie współczesnych<br />

Sił Morskich Arabskiej Republiki Egiptu<br />

w strefie Afryki Północnej i Bliskiego<br />

Wschodu dynamicznie wzrasta.<br />

Pod względem liczby eksploatowanych<br />

jednostek są one klasyfikowane<br />

na drugim miejscu w regionie – zaraz<br />

za Turcją – i szóstym na świecie.<br />

Jakkolwiek znaczna część ich floty<br />

to wciąż jednostki z drugiej ręki,<br />

stanowiące barwny konglomerat<br />

okrętów ze Wschodu i Zachodu,<br />

to ostatnie nabytki, a wraz z nimi tempo<br />

ich pozyskiwania, muszą robić wrażenie<br />

nie tylko wśród państw Lewantu,<br />

ale nawet na krajach europejskich,<br />

dysponujących względnie<br />

silnymi i nowoczesnymi<br />

marynarkami wojennymi.<br />

Fotografie w artykule: Siły Morskie Egiptu,<br />

Vosper Thornycroft, US Navy, Marina Militare,<br />

Armada Española.<br />

Siły Morskie Egiptu utworzono w 1928 r.<br />

Obecnie ich głównymi zadaniami są: obrona,<br />

liczącej ponad 2900 km, linii brzegowej<br />

wzdłuż mórz Śródziemnego i Czerwonego, obrona<br />

podejść do jednej z najważniejszych dróg wodnych<br />

świata – Kanału Sueskiego oraz wsparcie<br />

działań wojsk lądowych. Zagrożenia, z którymi<br />

musi się zmierzyć, pochodzą z kilku źródeł – konfliktów<br />

lokalnych, w tym wojen „domowych” (Syria),<br />

terroryzmu (ISIS), rozwoju piractwa morskiego<br />

m.in. w rejonie Zatoki Adeńskiej, kryzysów humanitarnych,<br />

a także nielegalnej migracji i handlu<br />

bronią.<br />

Historia współczesnych Sił Morskich Egiptu to po<br />

części także dzieje oręża rakietowego na morzu.<br />

Egipskie okręty jako pierwsze na świecie wykorzystały<br />

bojowo kierowane przeciwokrętowe pociski<br />

rakietowe (pokpr) do zatopienia innej jednostki<br />

morskiej. 21 października 1967 r. z dwóch kutrów<br />

rakietowych proj. 183R wystrzelono cztery pociski<br />

P-15 (4K40), które zniszczyły izraelski niszczyciel Ejlat<br />

brytyjskiego typu Z (eks-HMS Zealous).<br />

Do dziś Siły Morskie Egiptu są bardzo zróżnicowane<br />

pod względem uzbrojenia. Obecnie w służbie<br />

znajdują się jednostki zarówno zachodniej,<br />

wschodniej, jak i dalekowschodniej proweniencji.<br />

Przez dekady rdzeń egipskiej floty stanowiły okręty<br />

pozyskane od najważniejszego wówczas sojusznika<br />

tj. ZSRS, z których część wciąż pozostaje<br />

w linii. Niemal 30-letni okres rządów prezydenta<br />

Muhammada Husniego as-Sajjid Mubaraka (objął<br />

urząd 14 października 1981 r.), który zastąpił na<br />

stanowisku Muhammada Anwara as-Sadata, to<br />

czasy zacieśniania współpracy m.in. ze Stanami<br />

Zjednoczonymi, Wielką Brytanią i Chińską Republiką<br />

Ludową. Umożliwiło to zakupienie w latach<br />

1994–1998 w Stanach Zjednoczonych sześciu fregat,<br />

w tym dwóch typu Knox – Damyat (961,<br />

eks-USS Jesse L. Brown, FF 1089) i Rasheed (966,<br />

eks-USS Moinester, FF 1097) i czterech typu<br />

O. H. Perry – Alexandria (911, eks-Mubarak, eks-USS<br />

Copeland, FFG 25), Taba (916, eks-USS Gallery, FFG<br />

26), Sharm el-Sheikh (901, eks-USS Fahrion, FFG 22)<br />

i Toushka (906, eks-USS Lewis B. Puller, FFG 23).<br />

Od sojusznika z Dalekiego Wschodu w latach<br />

1983–1984 zakupiono z kolei cztery okręty podwodne<br />

proj. 033. W 1988 r. zawarto umowę na ich<br />

modernizację, jednak w związku z perturbacjami<br />

(m.in. zablokowaniem kontraktu przez Kongres<br />

Stanów Zjednoczonych), właściwe prace rozpoczęto<br />

dopiero w kwietniu 1992 r., a ich wykonawcą<br />

została firma Loral Sonar Systems (obecnie L-3<br />

Technologies). W ich ramach jednostki otrzymały<br />

m.in.: system dowodzenia Loral Librascope ENFCS<br />

(Egyptian Navy Fire Control System), aktywno-pasywny<br />

system hydrolokacyjny Atlas Elektronik<br />

CSU-3-4, peryskop Kollmorgen Model 76, maszt<br />

optoelektroniczny Kollmorgen Model 86, system<br />

74 Wojsko i Technika • Lipiec <strong>2019</strong><br />

www.zbiam.pl


Okręty wojenne<br />

Tomasz Grotnik<br />

„1 lipca na rosyjskim głębinowym<br />

aparacie naukowo-badawczym<br />

wybuchł pożar, zginęło 14 marynarzy-<br />

-podwodniaków” – od tych słów<br />

zaczął się pierwszy oficjalny i bardzo<br />

oszczędny w informacje komunikat<br />

Ministerstwa Obrony Federacji<br />

Rosyjskiej, opublikowany w Internecie<br />

po tragedii, do jakiej doszło na jednym<br />

z okrętów podwodnych Floty Północnej.<br />

Początkowo nie było nawet wiadomo,<br />

o jaką jednostkę chodzi. Kolejne<br />

przekazy nie przyniosły znacząco<br />

więcej informacji. Dopiero dociekania<br />

hobbystów, jak też nieoficjalne<br />

przecieki do mediów, pozwoliły<br />

na ustalenie pewnych faktów,<br />

choć do rzetelnego opisania całej<br />

historii wciąż jest jeszcze daleko.<br />

Ilustracje w artykule: Top Gear Russia, US Navy,<br />

balancer.ru, CNII Kryłowa.<br />

Incydent miał miejsce na rosyjskich wodach terytorialnych.<br />

Aparat badał strefę przydenną<br />

i dno Oceanu Światowego w interesie Marynarki<br />

Wojennej. Pożar pojawił się podczas pomiarów<br />

batymetrycznych. Ludzie zginęli w wyniku<br />

zatrucia produktami spalania. Pożar ugaszono<br />

siłami załogi [...]. Trzy dni później minister obrony<br />

Siergiej Szojgu w rozmowie z prezydentem<br />

Władimirem Putinem dodał: Określono główną<br />

przyczynę incydentu – był nią pożar w jamie baterii<br />

akumulatorów, który potem się rozprzestrzenił.<br />

Na pytanie Putina o stan siłowni jądrowej<br />

odparł: Jest ona całkowicie odizolowana […]<br />

ponadto załoga wykonała niezbędne działania<br />

w celu zabezpieczenia siłowni, dzięki czemu jest<br />

ona sprawna. Pozwoli to przywrócić aparat do<br />

użytku w krótkim czasie. Konkluzją telewizyjnego<br />

show „otwartości” Kremla było stwierdzenie<br />

Jedno z niewielu ogólniedostępnych zdjęć autonomicznej stacji głębinowej I rangi AS-31 projektu 10831 Kalitka,<br />

znanej szerzej jako Łoszarik.<br />

Czternaście ofiar Łoszarika<br />

Szojgu: Po wstępnych ocenach komisji z udziałem<br />

konstruktorów i przedstawicieli przemysłu, znaną powszechnie pod przezwiskiem Łoszarik.<br />

stację głębinową (AGS) I rangi proj. 10831 Kalitka,<br />

remont aparatu jest możliwy. Specjaliści określają<br />

czas trwania i zakres prac.<br />

Autonomiczne stacje głębinowe<br />

Spektakl ten nie przyniósł odpowiedzi na zasadnicze<br />

pytania o przebieg wypadku, jego okoskowe<br />

zaprzątała uwagę Kremla już w połowie<br />

Eksploracja dna oceanicznego na potrzeby wojliczności,<br />

miejsce i faktyczne konsekwencje dla ubiegłego stulecia. Na mocy uchwały nr 722-271<br />

„aparatu”, którego nazwy nawet nie podano. Komitetu Centralnego KPZS i Rady Ministrów<br />

Wszystko przebiegło, jak według „dobrego ZSRS z 25 września 1965 r. w CKB-18 z Leningradu<br />

i sprawdzonego” scenariusza z katastrofy okrętu (później CKB MT Rubin) rozpoczęto prace nad autonomiczną<br />

głębinową stacją naukowo-badaw-<br />

podwodnego K-141 Kursk przed 19 laty.<br />

Na początku było wiadomo jedynie, że „aparat”<br />

podlegał Głównemu Zarządowi Badań Głę-<br />

Ministerstwu Przemysłu Stoczniowego i dowódzczą.<br />

Zakończono je w 1970 r., a projekt przekazano<br />

binowych MO FR (GUGI). Dociekliwość internautów<br />

pozwoliła dość szybko zidentyfikować Wołna (od 1974 r., po połączeniu z SPMB Maszinotwu<br />

WMF. Dwa lata później w leningradzkim CKB<br />

ów „aparat”. Pomocną wskazówką okazała się strojenija – SPMBM Małachit) rozpoczęto projektowanie<br />

odpowiednika „specjalnego” pod kierow-<br />

liczba ofiar. Ponieważ było wiadomo, że z jednostki<br />

wydobyto 14 ciał, a 4–5 innych marynarzy<br />

trafiło do szpitala w Siewieromorsku, mimo było pojawienie się amerykańskiej jednostki NR-1<br />

nictwem S. M. Bawilina. Dodatkowym impulsem<br />

początkowo podawanej błędnej nazwy AS-12, o podobnym przeznaczeniu, która weszła do<br />

stało się jasne, że chodzi o AS-31, autonomiczną służby 27 października 1969 r. W efekcie tych prac<br />

AGS projektu 1910 Kaszałot, prawdopodobnie AS-33.<br />

Zbliżenie części dziobowej AGS proj. 1910 Kaszałot. Opływniki na kadłubie kryją pędniki manewrowe.<br />

Podobne rozwiązania zastosowano na Łoszariku.<br />

80 Wojsko i Technika • Lipiec <strong>2019</strong><br />

www.zbiam.pl

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!