04.12.2019 Views

Tylko Toruń nr 146

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

BEZPŁATNA GAZETA TORUŃSKA | NR 146 | 3 GRUDNIA 2019 | ISSN 4008-3456 | NAKŁAD 25 000 EGZ.

Skatepark szuka domu

Skatepark przy Szkole Podstawowej nr 13

przy Krasińskiego będzie przeniesiony

Taki jest Tylko Toruń

Dni pod znakiem „Białej flagi”

Grzegorz Ciechowski jak co roku upamiętniony

w Toruniu

Niewypał z osiedla Jar

Radziecka bomba lotnicza była przyczyną ewakuacji bloków na Jarze. Tylko w tym roku to

trzecie znalezisko w tej części miasta. Militarna historia tych terenów daje o sobie

nieustannie znać. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze nie raz zobaczymy tam oddział

inowrocławskich saperów

Tylko Toruń . 3 grudnia 2019


2 FELIETON

TYLKOTORUN.PL

stopka redakcyjna

Adwent nadziei

dr PRZEMYSŁAW PRZYBYLSKI

Radny Sejmiku Wojewódzkiego

Jak co roku zbliżają się święta

Bożego Narodzenia. To czas głęboko

osadzony w naszej polskiej,

katolickiej tradycji. W ludziach

nikną spory, a ci z kolei na nowo

odkrywają swoje człowieczeństwo

i ogrom dobra w stosunku do bliźniego.

Adwent natomiast to okres

Christmas –

czyli święta

PAWEŁ GULEWSKI

Radny Miasta Torunia

Gra według zasad

mec. ŁUKASZ PŁAZA

Kancelaria Płaza i Wspólnicy

Problem narastającego chaosu

prawnego, zafundowany nam

przez zadufane władze, może dotknąć

każdego. W kontekście propagandy

sukcesu i pojawiających

się kłamstw łatwo się pogubić

i uznać, że chodzi tylko o wymysł

garstki prawników. Ale problem

jest realny i prosty do wyjaśnienia.

nowych postanowień i możliwości.

By nie tylko z racji bliskich

świąt symbolicznie i okazjonalnie

starać się patrzeć, co nas łączy

jako ludzi, ale przede wszystkim,

by wyciągnięta ręka z opłatkiem

i dobre słowo na ustach nie stały

się tylko symbolami, lecz realnym

A co tam, nie będę wcale pionierem,

pisząc na początku grudnia

o świętach Bożego Narodzenia.

Zwłaszcza że niektóre sklepy

tuż po Zaduszkach wyrzuciły

świąteczne akcesoria, rozpoczynając

coroczny wyścig po klientów.

Jesteśmy już nawet po szczycie

wyprzedaży, który zgodnie ze starą

słowiańską tradycją nazwano

„Black Friday” – czyli wyprzedażowe

szaleństwo.

Odbył się też u nas słynny już

„Bieg Mikołajów”, który z roku na

rok staje się coraz popularniejszy.

W ogóle zauważam istne poplątanie

z pomieszaniem w tym gorącym

okresie poprzedzającym

Wigilię. Mieszają się nieubłaganie

tradycje naszych babć i prababć

z tym, co przynosi wicher globalizacji,

czy raczej popkultury. Któż

Całość sporów o praworządność

dotyczy gry według zasad.

Może nieidealnych, może nie zawsze

sprawiedliwych, ale obowiązujących.

W roku 1989 wybraliśmy

cywilizację zachodnią i demokrację

liberalną. Ze wszystkimi tego

konsekwencjami. Przyjęliśmy

zespół ogólnych zasad i norm,

faktem spojrzenia z dobrocią i miłością

na drugiego człowieka.

Ta piękna tradycja nie może

być sprowadzona tylko do gestu.

Muszą się w tym zawierać konkretne

postawy. Nie zawsze we

wszystkim musimy się z każdym

zgadzać, ale na pewno musimy

się wzajemnie szanować i patrzeć

na to, co nas łączy. Fundamentem

owego łączenia jest przede wszystkim

dobro drugiego człowieka.

Aż dziw bierze, że w Warszawie

przewodnicząca stołecznej Rady

Miasta zabroniła dzielenia się

opłatkiem podczas ostatniej sesji

przed Bożym Narodzeniem. To

zwyczaj głęboko wpisany w polską

z nas pamięta wieńce adwentowe –

zdobne, zielone gałązki otaczające

cztery świece, symbolizujące cztery

tygodnie oczekiwania na Wigilię?

Tradycja to także kalendarze

adwentowe, drobne upominki

i dokarmianie zwierząt. Wszystko

to obecnie jest gdzieś za mgłą,

przewija się w opowiadaniach

najstarszych w rodzinie, żyje dyskretnie

z dala od ludzkich oczu,

utrwalone na starych, pożółkłych

fotografiach.

Jak to wszystko ma się obronić

przed nachalnym gwarem świątecznych

reklam? Nie łudzę się, że

tradycja w rywalizacji z popkulturą

świąt XXI w. stoi na straconej

pozycji. Szczególnie, gdy tej ostatniej

przygrywa George Michael

z kawałkiem „Last Christmas”.

tożsamość i kulturę. Może właśnie

dzięki spotkaniu, połamaniu się

opłatkiem i dobremu słowu łatwiej

byłoby usiąść do wspólnego

stołu i dialogu w kwestiach fundamentalnych

dla społeczeństwa.

Drodzy Państwo – starajmy się

przeżyć dobrze rozpoczęty w niedzielę

adwent. Nie daj Boże, by

łamanie się opłatkiem po raz kolejny

było tylko pustym gestem

wymuszonego uśmiechu i pozornej

życzliwości. Wykorzystajmy

piękny czas adwentu i Bożego

Narodzenia do refleksji nad własnymi

postawami i zapałajmy serdecznością

i dobrocią do innych.

Życzę tego sobie i Państwu.

Może właśnie na tym polega żywot

naszej cywilizacji; każde pokolenie

wnosi swoje zwyczaje, majstruje

w konwenansach, burzy tradycje.

W tym wszystkim jest coś pozytywnego,

coś, co nastraja nadzieją.

Badania potwierdzają, że ludzie,

którzy próbują celebrować tradycję,

częściej są szczęśliwsi. Dlatego

nieważne, czy robimy coś po staremu,

czy rzucając się w wir przedświątecznych

zakupów w „sieciówkach”,

lub zamawiając gadżety

z „AIiExpress”, tracimy zmysły.

Ważne jest, że dzieje się to z myślą

o naszych bliskich i o nadchodzącej

Wigilii, którą wszyscy chcemy

spędzić z tymi, których kochamy.

które mają stanowić o niezależności

sądu, o gwarancjach demokratycznych

i o istnieniu państwa

prawa. Przedstawiając to bardziej

obrazowo: zgodziliśmy się grać na

boisku demokracji, tak jak zgadzamy

się grać w futbol według zasad.

I może nam się nie podobać

sędzia główny (pewnie „kalosz”)

i jego decyzje, może nam się nie

podobać odgwizdanie spalonego

czy ręki, ale akceptujemy wyniki.

Bo graliśmy według określonych

reguł. Sędziemu może się zdarzyć

pomyłka jak przy „ręce Boga” Maradony,

ale nikt nie będzie demolować

dotychczasowych zasad.

I o to chodzi dziś w sprawie

sądów. Gramy w swoistej „federacji

europejskiej” i wiąże się to

z obowiązkiem zachowania określonych

standardów, na które się

zgodziliśmy. Obecne władze robią

wszystko, by nagiąć reguły pod

swoich ludzi i swoje oczekiwania.

Widocznie wygrać „zgodnie z zasadami”

nie są w stanie.

Pamiętajmy, że zasady zostały

stworzone, by ukrócić samowolę

i zbudować nadzieję na sprawiedliwość.

Oczywiście możemy się

cieszyć, że dziś „ręka Boga” strzeliła

dla nas gola, ale pamiętajmy, że

łaska pana na pstrym koniu jeździ.

Już jutro rzecznik Lasota może

oskarżyć sędziego, który prowadził

nasz proces rzetelnie, bo oponent

miał „dłuższe ręce”.

Redakcja „Tylko Toruń”

Toruń, ul. Szymańskiego 1

redakcja@tylkotorun.pl

Wydawca

Fundacja MEDIUM

Prezes Fundacji

Radosław Rzeszotek

Redaktor naczelny

Radosław Rzeszotek

Sekretarz redakcji

Łukasz Piecyk (tel. 733 842 795)

Redaktor wydania

Łukasz Piecyk

Dział reportażu i publicystyki

Anna Zglińska

Łukasz Buczkowski

Monika Chmielewska

Anna Dwojnych

Dział informacyjny

Łukasz Buczkowski

Anna Dwojnych

Anna Zglińska

Kultura

Anna Dwojnych

Sport

Karol Żebrowski

Zdjęcia

Łukasz Piecyk

Korekta

Piotr Gajdowski

REKLAMA

Justyna Tobolska

(GSM 724 861 093),

Małgorzata Kramarz

(GSM 607 908 607),

Paweł Skraba

(GSM 661 903 202).

reklama@tylkotorun.pl

Skład

Studio Tylko Toruń

Druk

Drukarnia Polska Press Bydgoszcz

ISSN 4008-3456

Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń.

Treści przedstawiane przez felietonistów są

wyłącznie ich poglądami a nie oficjalnym

stanowiskiem redakcji

***

Na podstawie art.25 ust. 1 pkt 1b ustawy z dnia

4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach

pokrewnych. Fundacja MEDIUM zastrzega, że

dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych

w “Tylko Toruń” jest zabronione bez zgody

wydawcy.

Następny numer już

Tylko Toruń . 3 grudnia 2019

13 grudnia

Szukaj nas w sklepach i na największych

toruńskich skrzyżowaniach



4

TEMAT NUMERU

• TYLKOTORUN.PL

Niewypał z osiedla Jar

W czwartek mieszkańcy osiedla Murapolu na Jarze musieli opuścić domy. Przy budowanych

blokach znaleziono wielki niewybuch. Czy tu jest bezpiecznie?

Anna Zglińska | fot. 2 Pułk Inżynieryjny w Inowrocławiu

Koparka natrafiła na podejrzanie

wyglądający przedmiot w środę 25

listopada około południa. W ciągu

kilku następnych godzin służby

uspokajały, że jeszcze nie wiadomo,

co znajduje się na budowie.

W czwartek około godz. 10.00

rozpoczęła się jednak ewakuacja

mieszkańców.

W nocy miejsca, gdzie znajdował

się ładunek, pilnowała Straż

Miejska. Już wówczas oczywiste

było, że rano nastąpić musi ewakuacja

zamieszkanych bloków.

Rankiem policjanci spisywali dane

nieco zdezorientowanych mieszkańców

opuszczających osiedle.

Część z nich podeszła do tego stoicko,

mówili, że skoro jesteśmy na

tzw. Jarze, to niewybuchy i saperzy

są rzeczą zwyczajną, inni denerwowali

się, że w domu zostało ukochane

zwierzę, a mieszkanie jest

nieubezpieczone.

- Przyznam, że cieszy mnie

fakt, że są odnajdywane niewybuchy

- mówił nam Marcin Łowicki,

społecznik z osiedla i członek Rady

Okręgu Wrzosy. - Szkoda tylko, że

nie przed przystąpieniem do inwestycji.

Wojskowi saperzy za darmo

wezmą się za znalezisko, jednak by

sprawdzić cały teren, trzeba zatrudnić

specjalistyczne firmy. Ciekawy

jestem, ile firm zaoszczędziło i nie

zatrudnia fachowców. Nieistotne,

czy to TTBS, czy deweloper, wybierając

mieszkanie, ufamy, że zrobiono

wszystko, jak należy. Kolejne tak

Jak mówią saperzy, była to radziecka bomba lotnicza FAB 250.

Znajdowała się zaledwie 90 cm pod ziemią.

duże niewybuchy rodzą we mnie

wątpliwości, czy bomb nie było, czy

ich nie znaleziono…

Gdy osiedle było już „czyste”, saperzy

z Inowrocławia przystąpili do

podjęcia ładunku.

- Była to radziecka bomba lotnicza

z okresu powojennego, a konkretnie

forma bomby FAB 250 -

mówi Radosław Balmowski, starszy

chorąży sztabowy z 2 Inowrocławskiego

Pułku Inżynieryjnego i dowódca

patrolu rozminowania nr

14. - Trzeba pamiętać, że nie każdy

FAB 250 ma dokładnie 250 kg wagi.

Przyjmujemy, że w przypadku takiej

bomby ładunek wybuchowy to

około 30 do 50 proc. wagi całości.

To znalezisko znajdowało się około

90 cm pod powierzchnią ziemi, co

zmniejsza nieco promień rażenia,

jednak w wojsku przyjmujemy promień

rażenia instrukcyjny - w tym

przypadku ok. 1200 m.

Jak odczułyby wybuch Wrzosy

lub Koniuchy? Saperzy mówią,

że byłoby go, oczywiście, słychać

i czuć, mogłyby zatrząść się szyby

w oknach. Czy firma saperska

mogła ją odnaleźć, przygotowując

teren?

- Dobry wykrywacz metali na tej

głębokości powinien ją zlokalizować

- dodaje Radosław Balmowski.

- To jest granica zasięgu wykrywaczy.

Wojskowe wykrywacze starego

typu mają mniejszy zasięg - służyły

głównie do odnajdywania min.

Aktualnie wykorzystywane, o dużo

większym zasięgu, powinny ją znaleźć.

Bomba została zdetonowana na

toruńskim poligonie, w specjalnie

przeznaczonym do tego miejscu.

W internecie rozgorzała dyskusja

na temat odpowiedzialności - kto

powinien ponieść karę za stworzenie

takiego zagrożenia - inwestor,

firma saperska czy może miasto,

które sprzedaje działki pod zabudowę

w tym miejscu. Trwa również

miejska inwestycja w teren zieleni

na osiedlu, a detektorowcy nie kryją,

że w lesie na Jarze nie raz im coś

„zapiszczało”. Zapytaliśmy o to magistrat.

- W związku ze znalezieniem

niewypału na terenie Jaru i prowadzonymi

działaniami koszty poniosły

działające na miejscu zdarzenia

służby, każda według swoich właściwości

- odpowiada na te wątpliwości

Magdalena Stremplewska,

rzeczniczka prezydenta. - Gmina

Miasta Toruń sprzedając tereny powojskowe,

informuje potencjalnych

inwestorów o ryzyku zalegania na

tych gruntach historycznych materiałów

wybuchowych. Właściciel

terenu powinien zlecić kontrolę

saperską przed przystąpieniem do

robót budowlanych. Gmina nie

prowadzi statystyk dotyczących

niewybuchów odnalezionych na

prywatnych terenach. W ramach

realizacji zadania (zagospodarowanie

terenów zieleni na tzw. Jarze

- przyp. red.) wykonawca ma również

zlecony nadzór saperski i ma

wynajętą firmę, która takie czynności

prowadzi.

Nazwa Jar pochodzi od Jednostki

Armii Radzieckiej. Już w XIX w.

znajdowała się tutaj fabryka amunicji,

a następnie jej skład. Po 1945 r.

ulokowały się tu wojska radzieckie,

w tym składnica amunicji i uzbrojenia

lotniczego. Rosjanie wyjechali

w 1991 r., a miasto przystąpiło do

organizowania tu osiedla. Podczas

budowy ul. Watzenrodego znaleziono

ponad 600 sztuk niewypałów.

Przy pracach wodociągowych

na skrzyżowaniu ze Strobanda

wyciągnięto 460 różnego rodzaju

pocisków. 7 września 2018 r. doszło

do ewakuacji 12 bloków z powodu

250-kilogramowej radzieckiej

bomby lotniczej. Kolejne znaleziska

z Jaru saperzy podejmowali 13

lutego i 19 marca - w tym zapalającą

bombę lotniczą.

REKLAMA

Tylko Toruń . 3 grudnia 2019


TYLKOTORUN.PL

FOTOREPORTAŻ

5

NANI znaczy piękna

Eksluzywny butik w Toruniu świętował swoje pierwsze urodziny. Jednym z gości Nani Concept Store był Maciej Zień

- współpracujący z gwiazdami polski projektant mody

Nani Concept Store to wyjątkowe miejsce na modowej mapie Torunia. Maciej Zień, Risk made in Warsaw, The Odder Side, Just Paul, Hibou - to wyjątkowe firmy słynące ze znakomitej

jakości ubrań, których oferta dostępna jest już teraz na wyciągnięcie ręki. Butik znajduje się w Toruniu na ulicy Polnej 7b/7. Fot. Łukasz Piecyk

Tylko Toruń . 3 grudnia 2019


6 MIASTO

• TYLKOTORUN.PL

Ekranowe absurdy na Polnej

Przeczytaliśmy projekt budżetu miasta na 2020 r. Jednym z najdziwniejszych planów miasta jest budowa 65 m ekranów

akustycznych przy tzw. Nowej Polnej na zachód od Szosy Chełmińskiej

Anna Zglińska | fot. Łukasz Piecyk

Ten odcinek ul. Polnej powstawał

w 2017 r. i pochłonął 6,3 mln zł.

Budowa, za sprawą „zielonych”

wizualizacji, nie budziła większych

kontrowersji poza kwestią

wycinki lasu. Dziś miasto ma dorzucić

do niej kolejne 250 tys. zł -

na budowę ekranów.

Skąd decyzja o dostawianiu

ekranów po tak długim czasie od

oddania inwestycji? Okazuje się, że

projektant, który tworzył jej koncepcję,

nie przewidział dobrze natężenia

ruchu i hałasu generowanego

przez auta. Zgodnie z polskimi

normami, które i tak zostały podniesione

po 2012 r., w ciągu dnia

średni poziom hałasu nie może

przekraczać 68 dB, a 60 dB w nocy.

W mieście takim jak Toruń nawet

w parku lub na cmentarzu punkt

wyjścia w ciągu dnia to około 50

dB.

- Jesteśmy zszokowani - mówi

pan Mirosław, który mieszka przy

skrzyżowaniu z Szosą Chełmińską.

- Gdyby nie przypadek, w ogóle

byśmy o tym nie wiedzieli. Nikt

nas nie informował. Ja tego hałasu

nie odczuwam, jedyny problem to

Najpierw mieszkańcom obiecywano tu naturalny „ekran” zieleni,

dziś zastąpi go nowy - akustyczny. Co poszło nie tak?

stacja benzynowa, która nocą robi

za monopolowy. Gdy trwa tam dostawa

paliwa, mój pies ucieka do

domu ze strachu. Cysterny przyjeżdżają

całą dobę, nikt się ciszą nocną

nie przejmuje.

W przypadku Szosy Chełmińskiej

„w trosce o mieszkańców”

położono tzw. cichy asfalt. Jest to

porowata nawierzchnia, z domieszką

gumy, która, według specyfikacji

technicznej, może dać od 2,5 do 4

dB ciszy więcej. Tego typu rozwiązania

stosowano masowo w Szwecji.

Niestety po kilkunastomiesięcznym

okresie eksploatacji tracą

one swoje walory pod wpływem

nacisku i temperatur - stają się po

prostu zwykłym asfaltem. Co jeszcze

można zrobić? Podstawowym

narzędziem walki z hałasem jest

spowolnienie ruchu oraz nasadzenia

izolacyjne, nasypy, ograniczenia

spadków jezdni i zapewnianie

płynności ruchu.

- Ronda, jako skrzyżowania

o ruchu okrężnym, zmuszają kierowców

do zmniejszenia prędkości

i zachowania szczególnej uwagi,

czego następstwem jest zmniejszenie

poziomu hałasu o 4 dB w stosunku

do skrzyżowania skanalizowanego

bez sygnalizacji - twierdzą

w swoich badaniach Wojciech

Ambroszko i Krzysztof Miksiewicz

z Politechniki Wrocławskiej.

Tyle technikaliów. Niestety,

wygląda na to, że mleko się rozlało

i ekrany będą musiały powstać.

Dlaczego? I dlaczego o tych planach

nie poinformowano choćby

Rady Okręgu?

- Zadanie dotyczące ekranów na

ul. Polnej wynika z analizy porealizacyjnej

dotyczącej hałasu - odpowiada

Magdalena Stremplewska,

rzeczniczka prezydenta. - Nakaz

taki znalazł się w decyzji środowiskowej.

Dlatego też ta kwestia nie

była zgłaszana do RO Chełmińskie,

gdyż ekrany te, zgodnie z nakazem,

pojawić się muszą. Będą to dwa

ekrany oddzielające drogę od terenów

mieszkaniowych - pomiędzy

ul. Truskawkową i Porzeczkową

oraz przy skrzyżowaniu ul. Polnej

i Szosy Chełmińskiej.

Dyrektor toruńskiego MZD

Rafał Wiewiórski zwykł mówić

na konsultacjach, że każdą kostkę

można ściągnąć, a asfalt zdjąć, jeśli

nie będzie potrzebny. A co z ekranami

akustycznymi? Wiele samorządów

musi je dostawiać po roku

od zakończenia budowy, jak np.

Kielce. Przypadków rozbiórek nie

udało się nam znaleźć - nawet gdy

jest wokół nich ciszej, niż zakładano,

nadal stoją. Drogowcy się z tym

nie śpieszą - koszt badań i rozbiórek

jest za wysoki.

REKLAMA

Centrum Nowoczesności Młyn

Wiedzy zaprasza na wystawę, zatytułowaną

“Ścieżki dorastania”.

Swoją premierę będzie miała 6

grudnia. Koszt biletów na jej

otwarcie, będzie wynosił 612 groszy.

Wystawa jest skierowana dla

odbiorców powyżej 13. roku życia.

Ścieżki dorastania w Młynie Wiedzy

6 grudnia zostanie otwarte Centrum Innowacyjnej Edukacji. Wydarzeniu towarzyszyć będzie

otwarcie wystawy poświęconej różnym aspektom dorastania

“Ścieżki dorastania” to 31 interaktywnych

stanowisk, które będą

angażować odwiedzających. Dostępne

będą w nowo otwartym

budynku Centrum Innowacyjnej

Edukacji.

Wystawa została podzielona na

trzy ścieżki tematyczne: społeczno-

-kulturową, emocji i dojrzewania.

- Pierwsza ze ścieżek wprowadzi

odbiorcę w kontekst zagadnień

związanych z procesem enkulturacji,

czyli ogólnie mówiąc społeczno-

-kulturowego dorastania jednostki.

Dorastanie jest pokazane jako proces

samouświadomienia poprzez

zrozumienie społecznych wzorców

zachowań związanych m.in. z płcią

kulturową, zrozumieniem roli jaką

ma budowanie poczucia własnej

wartości i wyjątkowości, a także

poszukiwaniem sposobów wyrażenia

własnej osobowości poprzez

twórczość i doświadczenie sztuki

- wyjaśnia Marcin Centkowski,

rzecznik Młyna Wiedzy.

Druga ze ścieżek pozwoli zapoznać

się z podstawowymi emocjami.

Znajdą się na niej takie atrakcje,

jak kabina śmiechu, która wprowadzi

w dobry nastrój, kabina strachu,

w której będzie można natknąć się

na węże, czy kabina adrenaliny, oferująca

przejażdżkę rollercoasterem.

Przygotowano także ring sumo, na

którym będzie można stoczyć “bitwę

emocji”.

- Ścieżka emocji, dzięki stanowiskom

pozwoli nastolatkom na

rozpoznanie emocji, właściwe ich

nazywanie, wyrażanie i rozładowywanie

- zaznacza Marcin Centkowski.

- Ścieżka dojrzewania jest

poświęcona biologicznej sferze

życia człowieka. Niektóre eksponaty

przynależą do więcej niż jednej

ścieżki.

Ta ostatnia skupi się na zmianach

fizjologicznych, którym poddawane

są dorastające organizmy.

Będzie się też można na niej dowiedzieć,

jak wyglądają rytuały przejścia

w różnych kulturach. Zwiedzający

wystawę będą mogli skorzystać

ze specjalnych gogli, które pozwolą

zobaczyć jak organizm zachowuje

się pod wpływem alkoholu, czy

substancji odurzających. Część

ścieżki zostanie poświęcona także

tematowi ciąży.

Wystawa zostanie otwarta 6

grudnia. Zwiedzanie zaplanowane

jest na dwugodzinne tury, od wtorku

do piątku w godz. 9:00-11:00,

11:00-13:00, 13:00-15:00, 15:00-17:00

i 17:00-19:00. W soboty i niedziele

ekspozycja będzie dostępna

Tylko Toruń . 3 grudnia 2019

w turach o godz. 11:00-13:00, 13:00-

15:00, 15:00-17:00 i 17:00-19:00. Jednorazowo,

wystawę może zwiedzić

do 75 osób, nie licząc opiekunów.

Przeznaczona jest dla nastolatków

powyżej 13. roku życia.

- Rodzicom i opiekunom prawnym

pozostawiamy decyzję czy

chcą, aby ekspozycję zwiedziły

młodsze dzieci - wyjaśnia Marcin

Centkowski.

Bilety będzie można nabyć

w elektronicznym systemie sprzedaży

Młyna Wiedzy oraz w kasach

biletowych w CNMW. Ich koszt

wynosi odpowiednio 12 zł (normalny),

10 zł (ulgowy), 8 zł (grupowy),

30 zł (rodzinny). Od wtorku do

piątku o 15:00 można będzie liczyć

na bilet za 8 zł, w ramach “happy

hours”. Bilety na otwarcie wystawy

kosztują 612 groszy.

Budynek Centrum Innowacyjnej

Edukacji oraz wystawa „Ścieżki

dorastania” powstały w ramach

projektu Centra Innowacyjnej

Edukacji (tzw. „Minikoperniki”),

realizowanego w ramach Programu

Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko

2014-2020.

Całkowity koszt projektu wynosi

blisko 18 mln, z czego prawie

12,5 to dofinansowanie z Europejskiego

Funduszu Rozwoju Regionalnego.

Przygotowanie ekspozycji

i aranżacja przestrzeni zamknęły

się w kwocie niecałych 4 mln. Prace

budowlane wykonała firma EKO-

PARK S.A. Wykonawcą wystawy

była firma MAE MULTIMEDIA

ART&EDUCATION sp. z o.o.


TYLKOTORUN.PL

Skatepark szuka domu

W projekcie budżetu miasta na następny rok znalazła się nietypowa

przeprowadzka. Skatepark przy Szkole Podstawowej nr 13 przy Krasińskiego

będzie przeniesiony. Przyczyną - hałas

Anna Zglińska | fot. Łukasz Piecyk

- Będzie można dalej korzystać z utwardzonego placu, który pozostanie

- mówią urzędnicy. Mieszkańcy chcieli na działce obok

różany ogród - czy to szansa?

Dwa etapy projektu „Trzynastka

zmienia się” można zaliczyć do

wyjątków w sześcioletniej historii

budżetu obywatelskiego na

Bydgoskim Przedmieściu. Powstały

konsultacyjnie - uczniowie

sami decydowali o tym, co ma

tu powstać i… stanowią 50 proc.

wszystkich projektów, które trafiły

do zdegradowanej dzielnicy

kamienic i czynszówek. Resztę zabrały

instytucje i blokowiska. Dlatego

przenosiny skateparku budzą

kontrowersje.

Mieszkańcy okolicznych budynków

od około roku pukali do

wszystkich drzwi w mieście po pomoc:

byli w urzędzie, u prezydenta,

jak i na Radzie Okręgu Bydgoskie.

- Rozumiemy plusy dla młodzieży

i dzieci, wynikające z tej

inicjatywy, jednak nie uwzględniono

zalecanej przez projektantów

skateparku minimalnej odległości

od zabudowań, wynoszącej 200 m

- czytamy w piśmie podpisanym

przez trzydziestkę sąsiadów.

W zapisach Prawa budowlanego

nie ma takich norm. Producenci są

jednak świadomi hałasu, jaki generują

takie urządzenia podczas jazdy

Senator w nowej roli

Jan Wyrowiński, były wieloletni

toruński senator, został w sobotę

wybrany prezesem Zrzeszenia

Kaszubsko-Pomorskiego. Poparło

go 299 delegatów, dzięki czemu

będzie przez najbliższe trzy lata

kierował jedną z największych organizacji

regionalnych w Polsce.

Dla dzieci i dorosłych

W niedzielę 1 grudnia otwarte zostało

lodowisko sezonowe przy ul.

Przy Skarpie. Kolejne, przy CKK

Jordanki, ruszy w mikołajki.

- Pod koniec życia trafiła mi się

fantastyczna przygoda – powiedział

dla „Dziennika Bałtyckiego” Jan

Wyrowiński. – Jeszcze raz będę miał

zaszczyt przewodzić jednej z najpiękniejszych

organizacji regionalnych

w Polsce. Należy zauważyć, że

wciąż nie jest dostatecznie dostrzegany

wkład regionu w odrodzenie

niepodległej Polski oraz tworzenie

samorządności. Przy okazji 100.

rocznicy urodzin Lecha Bądkowskiego

musimy to wyraźnie zaakcentować.

Sprawy języka oraz edukacji

mają najważniejszy charakter.

Tylko dzięki zrzeszeniu język kaszubski

jest w szkołach i z tego

tytułu mamy prawo kontrolować,

w jaki sposób odbywa się nauka. Jesteśmy

organizacją, która ma wiele

do zaoferowania, chodzi tylko o to,

jak to wykorzystać. Musimy uczestniczyć

w procesie powstrzymywania

zmian klimatycznych, bardziej

się w to angażować jako nowoczesne

stowarzyszenie. W 2021 r. odbędzie

spis powszechny, dlatego

ważne jest, by utrzymać możliwość

wybrania tożsamości polskiej oraz

kaszubskiej. Zrzeszenie musi być

organizacją otwartą do współpracy,

która nie angażuje się politycznie,

ale korzysta z dorobku osób, które

pełnią ważne funkcje publiczne.

Przypomnijmy, Jan Wyrowiński

był posłem z ramienia Unii

Demokratycznej oraz senatorem

wybranym z listy Platformy Obywatelskiej.

W 2011 r. objął funkcję

wicemarszałka Senatu RP. W stanie

wojennym był internowany w Potulicach

i Strzebielinku.

(TT)

Tak jak w ubiegłych latach torunianie

będą mogli korzystać

z dwóch otwartych lodowisk.

Pierwsze z nich zostało otwarte 1

grudnia (ul. Przy Skarpie). Drugie

i zalecają 150-200 m odległości od

zabudowy mieszkalnej.

- Tu jest to zaledwie kilka metrów

- pisali mieszkańcy latem. -

Tymczasem mieszkańcami bloku

przy ul. Krasińskiego 30 są w dużej

mierze starsze osoby, chore, niewychodzące

z domu. Również młodsi

chcieliby otworzyć balkon i odpocząć

na balkonie po pracy.

Sprawą w końcu zajęła się Rada

Okręgu Bydgoskie, jednak z niepomyślnym

dla mieszkańców finałem.

Przewodnicząca RO była zdecydowanie

przeciwna przenosinom.

Wygląda na to, że większą wrażliwość

okazał… prezydent. W jego

projekcie budżetu zarezerwowano

110 tys. zł.

- Skatepark z SP nr 13 ma pozostać

na osiedlu Bydgoskim, obecnie

trwa poszukiwanie dogodnej

lokalizacji - informuje Magdalena

Stremplewska, rzeczniczka prezydenta.

Co w zamian dla szkoły? Mieszkańcy

wnioskowali na działce obok

o utworzenie „różanego zakątka”

w ramach budżetu obywatelskiego.

Niestety, miasto pustą działkę chce

przeznaczyć na sprzedaż pod zabudowę.

Może na terenie szkoły jest

szansa na zieleń?

- Na terenie SP nr 13, po przeniesieniu

urządzeń ze skateparku,

nie planuje się innych prac i będzie

można dalej korzystać z utwardzonego

placu, który tam pozostanie -

rozwiewa nadzieje rzeczniczka.

Udzielą pomocy

Każdego roku toruński ROPS

przygotowuje plan udzielania pomocy

osobom bezdomnym w sezonie

jesienno-zimowym. Sporządza

listę placówek pomocowych

w regionie i publikuje zestawienie

jadłodajni. Osoby potrzebujące

pomocy nie muszą być pozostawione

same sobie.

Zima to bardzo trudny czas dla

osób, które nie mają dachu nad

głową. W województwie kujawsko-pomorskim

liczbę bezdomnych

szacuje się na ponad 1,5 tys.

Niskie temperatury to zagrożenie

dla zdrowia, a nierzadko także i życia.

Bezdomni śpiący na ławkach,

dworcach czy w parkach narażeni

są na odmrożenia i wychłodzenie.

Wystarczy jeden telefon, aby poinformować

odpowiednie służby

o problemie i pomóc potrzebującemu.

Zgłoszenie można kierować

do Straży Miejskiej na nr tel. 986.

Pierwszym krokiem po otrzymaniu

zgłoszenia jest weryfikacja informacji

na monitoringu miejskim.

Tylko Toruń . 3 grudnia 2019

MIASTO

Zmiany na Grudziądzkiej

Wystartowała rozbudowa ul. Grudziądzkiej

- będzie to pierwszy

etap przebudowy drogi krajowej

nr 91. Prace będą trwały na 700

czeństwo.

- W ramach inwestycji zostaną

połączone ciągi rowerowe ul. Grudziądzkiej,

Polnej (nowej) i Fortecznej.

Na odcinku od ul. Polnej

m odcinku od ul. Polnej w stronę

północy. Oznacza to

[

do projektowanego

spore zmiany w ruchu

drogowym.

ronda wyremontowane

zostaną na-

10

]

wierzchnie ciągu

- To bardzo ważna

pieszego i rowerowego.

Poprawi

inwestycja na mapie

komunikacyjnej naszego

miasta. W ra-

dojazdu do jednej

miesięcy potrwają

prace na z największych to-

się także komfort

mach prac przebudujemy

skrzyżowanie ul. Grudziądzkiej ruńskich nekropolii

Polnej (nowej), Grudziądzkiej

- dodaje Wiewiórski

i Celniczej.

Obecnie są to dwa

Ȯd soboty 30

skrzyżowania, które zastąpi rondo

turbinowe - wyjaśnia Rafał Wiewiórski,

listopada z ruchu wyłączona jest

wschodnia jezdnia ul. Grudziądzrządu

dyrektor Miejskiego Zakiej.

Zamknięte będą również

Dróg.

Takie rozwiązanie ma usprawnić

ruch, zwiększając również bezpie-

fragmenty ul. Celniczej i „nowej

Polnej”. Prace potrwają do końca

września 2020 r. (ŁB)

Dobry dla seniorów

Toruń jest czwartym miastem

w Polsce, jeśli chodzi o komfort

życia seniorów. Portal IKalkulator.pl

opublikował ranking polskich

miast, które najbardziej

dbają o najstarszych mieszkańców.

Autorzy rankingu bardzo wysoko

ocenili ceny i ulgi dla osób starszych

obowiązujące w toruńskim

MZK oraz bezpieczeństwo i opiekę

medyczną. Miasto zapewnia bezpłatne

przejazdy dla osób po 65.

roku życia i oferuje stosunkowo

niską cenę biletu normalnego.

Następnie w wyznaczone miejsce

zostaje wysłany patrol. Funkcjonariusze

sprawdzą, czy wskazana osoba

potrzebuje pomocy medycznej.

Ważne jest jednak, że Straż Miejska

może przetransportować bezdomnego

do placówki pomocowej

tylko, jeżeli wyrazi on na to zgodę.

Toruński ROPS przypomina także

o numerach alarmowych (112, 997,

998, 999) oraz bezpłatnej infolinii

(0 800 301 630).

W województwie kujawsko-pomorskim

funkcjonuje 19 schronisk

dla bezdomnych, 3 noclegownie

i 5 ogrzewalni. W samym Toruniu

bezdomni kierowani są do Miejskiego

Schroniska dla Bezdomnych

Mężczyzn i noclegowni, które

znajdują się przy ul. Skłodowskiej-

-Curie. W naszym mieście działa

również Schronisko przy Stowarzyszeniu

MONAR. Bezdomni mogą

także skorzystać z Jadłodajni dla

Ubogich w Świetlicy św. Franciszka

i Jadłodajni Caritas przy ul. Szosa

Bydgoska. (MC)

lodowisko (przy CKK Jordanki) zostanie

uruchomione kilka dni później,

6 grudnia. Rodzinny wypad

na łyżwy na lodowisko przy Jordankach

to znakomity sposób na

spędzenie mikołajek, tym bardziej

że z okazji tego dnia Urząd Miasta

przygotowuje dla pierwszych gości

lodowiska w tym sezonie niespodzianki

i liczne atrakcje. Początek

mikołajkowej imprezy na lodowisku

przy CKK Jordanki – 6 grudnia

o godz. 17.00.

W sezonie zimowym lodowiska

będą czynne: w dni powszednie –

8.00-21.00, w soboty i niedziele –

10.00-21.00

W dni nauki szkolnej w godz.

W Toruniu funkcjonują dwa szpitale,

dwie poradnie geriatryczne

oraz aż 81 przychodni podstawowej

opieki zdrowotnej.

Doceniono także działania

władz Torunia na rzecz aktywizacji

osób starszych oraz pracę Uniwersytetu

Trzeciego Wieku.

W rankingu Najlepszych Miast

dla Seniorów sklasyfikowano 18

polskich miast. Liderem jest Poznań,

który wyprzedził Kraków

i Bydgoszcz (kolejno drugie i trzecie

miejsce). Najgorzej w zestawieniu

wypadły: Warszawa, Gdańsk

i Zielona Góra. (AD)

Zaparkuj tutaj

Miejski Zarząd Dróg w Toruniu

informuje o kolejnych miejscach

parkingowych, które powstaną

w okolicy Starówki. Dokładnie

chodzi o 23 stanowiska przy ul.

Grudziądzkiej, przy Rynku Wełnianym,

Przy Kaszowniku i przy

ul. Jagiellońskiej.

Do tej pory do użytku mieszkańców

Torunia zostało oddanych

kilkaset nowych miejsc parkingowych.

Przy ul. Wały gen. Sikorskiego

powstało 50 miejsc, przy ul.

Grudziądzkiej 36. Warto również

wspomnieć o dwóch parkingach

w okolicy pl. Zwycięstwa – obydwa

na około 80 miejsc.

Nowa inwestycja dobiega końca

także przy ul. Dobrzyńskiej i ul.

Gregorkiewicza. W tym miejscu

w połowie grudnia do użytku zostanie

oddany parking na 160 miejsc

postojowych. 23 stanowiska parkingowe

powstaną również między

blokami przy ul. Grudziądzkiej,

Rynku Wełnianym, ul. Przy Kaszowniku

i ul. Jagiellońskiej. w, altana

z miejscami siedzącymi.

(MC)

8.00–14.00 wstęp dla uczniów za

okazaniem legitymacji szkolnej

bezpłatny (wypożyczenie łyżew 4

zł/h).

Bilet normalny – 7 zł/h, ulgowy

– 5 zł/h. Bilety rodzinne – 6zł (normalny),

5zł (ulgowy). Wypożyczenie

łyżew – 8zł.

(AD)

9


8

KULTURA

• TYLKOTORUN.PL

Dni pod znakiem „Białej flagi”

Grzegorz Ciechowski jak co roku upamiętniony w Toruniu

Anna Dwojnych | fot. Łukasz Piecyk

Od osiemnastu lat Toruń zamienia

się grudniu w miejsce wspominania

twórczości Grzegorza

Ciechowskiego. Tyle właśnie lat

minęło od dnia, w którym polskim

środowiskiem kulturalnym

i muzycznym wstrząsnęła wiadomość

o niespodziewanej śmierci

raptem 44-letniego muzyka.

Jedną z głównych atrakcji Dni

Grzegorza Ciechowskiego jest 18.

Koncert Specjalny poświęcony

pamięci artysty, odbywający się

na deskach Od Nowy. To w tym

klubie w 1981 r. debiutował zespół

Ciechowskiego, Republika, przedstawiając

publiczności takie przeboje

jak m.in.: „Kombinat”, „Sexy

Doll”, „Telefony” i „Biała flaga”. Formuła

koncertu w Od Nowie od lat

pozostaje niezmienna – na scenie

prezentuje się kolejno czołówka

polskich wykonawców, wykonując

swoje interpretacje utworów Grzegorza

Ciechowskiego i Republiki.

Wyróżnikiem koncertu w Od Nowie

jest trzymanie przez organizatorów

w tajemnicy, kogo klub

będzie gościł w danym roku (wykonawcy

ujawniają się dopiero po

wyjściu na scenę). Uczestnicy koncertu

kierują się więc chęcią posłuchania

piosenek Ciechowskiego,

a nie zobaczenia na żywo konkretnego

wykonawcy. W ubiegłych latach

można było usłyszeć aranżacje

piosenek Ciechowskiego w wykonaniu

m.in.: Tymona Tymańskiego,

Ani Dąbrowskiej, Renaty Przemyk,

Acid Drinkers, Anny Marii Jopek,

Koncert „Grzegorz Ciechowski Symfonicznie” to już obowiązkowy punkt wspomnień muzyka.

Comy, Czesława Mozila, Eweliny

Flinty, Gaby Kulki, Grzegorza Turnaua,

Hey, Johna Portera, Myslovitz,

T.Love, Voo Voo, Zbigniewa

Hołdysa. Tradycją koncertu jest

uroczyste wręczenie Nagrody Artystycznej

Miasta Torunia im. Grzegorza

Ciechowskiego. Wyróżnienie

jest przyznawane przez Prezydenta

Miasta Torunia młodym twórcom

za dokonania w minionym sezonie.

Uhonorowywane są osobowości

artystyczne, czerpiące w swej twórczości

inspirację z różnych dziedzin

sztuki. Laureatami poprzednich

edycji byli m.in. Ralph Kamiński,

Tęskno, The Dumplings, Mela Koteluk,

Pustki, Lao Che.

W upamiętnienie Grzegorza

Ciechowskiego co roku włączają się

również inne instytucje kulturalne

w Toruniu. Jest wśród nich Dwór

Artusa. Dwa dni przed koncertem

w Od Nowie w „Artusie” odbędzie

się recital Karoliny Micuły – wokalistki,

aktorki, działaczki społecznej,

zwyciężczyni 38. Przeglądu

Piosenki Aktorskiej, dzięki brawurowo

wykonanej „Arahji” Kultu.

W toruńskim repertuarze Micuły

znajdą się najważniejsi twórcy lat

80. i 90., którzy podejmowali ważne

tematy społeczne i polityczne.

Obok kompozycji Grzegorza Ciechowskiego

(głównie z projektu

Obywatel G.C.) zabrzmią przeboje

Maanamu. Utwory zabrzmią w jazzujących

aranżacjach.

Szczegółowy harmonogram Dni

Grzegorza Ciechowskiego przedstawia

się następująco:

11 grudnia (środa)

godz. 19.00 – „Lunapark. Piosenki

Grzegorza Ciechowskiego”

w wykonaniu studentów Akademii

Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza

w Warszawie. Centrum Kulturalno-Kongresowe

Jordanki, al.

Solidarności 1-3

12 grudnia (czwartek)

godz. 16.00 – Konkurs Jednego

Wiersza „Obywatel Słowa” im.

Grzegorza Ciechowskiego

godz. 19.00 – „Uwaga! Tu Obywatelka”,

koncert w wykonaniu Karoliny

Micuły z zespołem. Centrum

Kultury Dwór Artusa, Rynek Staromiejski

6

13 grudnia (piątek)

godz. 19.00 – koncert „Grzegorz

Ciechowski Symfonicznie”, Centrum

Kulturalno-Kongresowe Jordanki,

al. Solidarności 1-3

14 grudnia (sobota)

godz. 16.00 – „Obywatel Miłość”

– pokaz filmu oraz spotkanie z Anią

i Wojtkiem Skrobiszewskimi, Martą

Wierzbicką-Dąbek i Pawłem

Drygalskim, Kino Centrum, CSW,

ul. Wały gen. Sikorskiego 13

godz. 19.00 – „Republika. Narodziny

legendy” – pokaz filmu, Klub

Od Nowa, ul. Gagarina 37a. Wstęp

w ramach biletu na koncert

godz. 20.00 – koncert specjalny

pamięci Grzegorza Ciechowskiego,

wręczenie Nagrody Artystycznej

Miasta Torunia im. Grzegorza

Ciechowskiego, Klub Od Nowa, ul.

Gagarina 37a

15 grudnia (niedziela)

godz. 12.00 – „Salon Poezji –

twórczość Grzegorza Ciechowskiego”,

Teatr im. W. Horzycy, pl.

Teatralny 1

Przez cały grudzień trwać będzie

też ekspozycja prac artystów

Galerii Rusz inspirowanych twórczością

Grzegorza Ciechowskiego

na bilbordach w Toruniu i w Warszawie

oraz w autobusach toruńskiego

MZK.

REKLAMA

Tylko Toruń . 3 grudnia 2019


TYLKOTORUN.PL

MIASTO

9

Powietrzna bitwa

Kary za palenie odpadami i dotacje na wymianę kotła. To recepta miasta

na trujący smog

Monika Chmielewska | fot. Straż Miejska w Toruniu

Od początku września już 72 osoby

zostały ukarane mandatem za

palenie w piecach odpadami. Okazuje

się, że w co piątym kontrolowanym

palenisku wykorzystywane

były niedozwolone materiały

grzewcze. Pokłosiem takiego zachowania

jest smog, który szczególnie

dokucza mieszkańcom

Torunia w okresie jesienno-zimowym.

Urząd Miasta zachęca do

korzystania z dofinansowania na

modernizację źródeł ogrzewania,

a Straż Miejska zapowiada dalszą

walkę z „kopciuchami”.

Smog siarkowy to zjawisko

atmosferyczne, które powstaje

w wyniku emisji szkodliwych substancji

z przemysłowych kotłowni

i przydomowych pieców. Brak

wiatru i duża wilgotność powietrza

przyspieszają tworzenie toksycznej

mgły. Największym zagrożeniem

są stare kotły i palenie niskiej jakości

węglem lub odpadami. „Kopciuchy”

uwalniają do atmosfery

trujące tlenki siarki, azotu i węgla.

Oddychanie zanieczyszczonym

powietrzem może mieć bardzo poważne

konsekwencje zdrowotne.

- Pierwszą drogą, jaką szkodliwe

pyły dostają się do organizmu,

jest układ oddechowy. Drobne pyły

mogą także przenikać do układu

krwionośnego. Trujące związki

mają zdolność do indukowania

nowotworów i procesów zapalnych

– wymienia lek. Joanna Zdulska,

pulmonolog z przychodni Nasz Lekarz.

Działania antysmogowe podejmowane

są na szczeblu ogólnopolskim

i samorządowym. Na początku

września 2019 r. na terenie

województwa kujawsko-pomorskiego

weszła w życie tzw. uchwała

antysmogowa. Zwiększa ona

uprawnienia samorządów i wprowadza

możliwość karania osób,

które nie stosują się do przepisów.

Jakie są najważniejsze z nich?

Całkowity zakaz palenia węglem

brunatnym i mokrą biomasą.

W kotłach na paliwa stałe można

wykorzystywać tylko opał ze świadectwem

jakości.

Walka ze smogiem jest prowadzona

na wielu frontach. Bieżące

działania podejmuje Straż Miejska.

- Walka ze smogiem rozpoczęła

się w sierpniu bieżącego roku. Straż

Miejska skontrolowała punkty

sprzedaży opału oraz poinformowała

o zmianie przepisów – informuje

nas zastępca komendanta

Straży Miejskiej w Toruniu Jarosław

Paralusz.

Rzecznik strażników dodaje także,

że kontrole domowych palenisk

przeprowadzane są wszędzie tam,

gdzie wystąpi podejrzenie spalania

odpadów. Straż Miejska wykorzystuje

drony do badania stężenia

substancji w smugach dymu. Kontrola

paleniska może zostać podjęta

również na wniosek mieszkańców.

Toruńscy strażnicy miejscy od początku

września przeprowadzili 377

takich kontroli. W 77 przypadkach

wykryto nieprawidłowości, z czego

5 osób zostało pouczonych, a 72

otrzymały mandat. Wykroczenia

polegały na paleniu w piecach m.in.

starym meblami. Złamanie przepisów

ustawy antysmogowej grozi

sankcjami karnymi i nałożeniem

Strażnicy miejscy do kontroli wykorzystują drona.

mandatu w wysokości do 500 zł.

Co w przypadku odmowy przyjęcia

mandatu? Jarosław Paralusz tłumaczy,

że w takiej sytuacji odpady zostają

wysłane do ekspertyzy, a sprawa

trafia na drogę sądową.

- Sprawca wykroczenia musi

pokryć koszty ekspertyzy i wydatki

sądowe – przestrzega.

Urząd Miasta także nie pozostaje

bierny w zwalczaniu „kopciuchów”.

Rzecznik prasowy Magdalena

Stremplewska przypomina

o dotacjach na wymianę starych

pieców na niskoemisyjne źródła

ogrzewania.

- Dotacje na wymianę ogrzewania

w Toruniu udzielane są w trybie

ciągłym i cieszą się niesłabnącym

zainteresowaniem mieszkańców –

mówi.

W ramach dofinansowania

można uzyskać nawet 60-procentowy

zwrot kosztów. Wnioski można

składać do Wydziału Środowiska

i Zieleni Urzędu Miasta Torunia.

Zastrzeżenie jest takie, że należy

to zrobić przed likwidacją starego

systemu ogrzewania. W budżecie

miasta na 2019 r. uwzględniono 2,5

mln zł na ten cel.

Smog to duże wyzwanie nie

tylko dla władz samorządowych

i Straży Miejskiej. Dyskusję o szkodliwości

smogu warto podjąć także

we własnych domach. I przed

wrzuceniem odpadów do pieca zastanowić

się – czy na pewno chcemy

oddychać siarką?

REKLAMA

Tylko Toruń . 3 grudnia 2019


10

WYWIAD

• TYLKOTORUN.PL

Prawo karne moją miłością

Na co dzień prowadzi zajęcia ze studentami Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.

Nauczanie łączy z pracą adwokata. Działając aktywnie jako obrońca, przeciera szlak własnej, szybko rozwijającej się karierze.

O miłości do prawa i o tym, jak teoria miesza się z praktyką rozmawiamy z dr Natalią Daśko

Przygotowując się do tej rozmowy,

zacząłem od małego rozeznania

wśród pani studentów. Zgadnie

pani, jakie było najczęstsze słowo,

które pojawiało się w odpowiedziach?

Ostra? Wymagająca?

Ambitna.

Jestem ambitna i tego nie ukrywam.

Czasem mi to przeszkadza, bo chcę

wszystko zrobić jak najlepiej.

Pani nie tylko przekazuje studentom

swoją wiedzę, ale także działa

aktywnie jako prawnik. Łatwo to

połączyć?

Łatwo nie jest ze względu na czas.

Pracując i na uczelni, i w praktyce,

właściwie nie mam czasu wolnego.

Cały czas jestem w pracy.

Uważam jednak, że to jest bardzo

duża wartość dodana, również dla

moich studentów. Jak poznaje się

jakąś materię nie tylko ze strony

literatury przedmiotu, ale również

przerobi to w praktyce w swoich

sprawach, to to, co mogę później

przekazać moim studentom, nie

jest suchą informacją, ale ma aspekt

praktyczny i myślę, że to jest duży

plus.

Widzi pani, że studenci czerpią z tej

wiedzy praktycznej?

Studenci przychodzą czasem na

moje rozprawy, interesują się sprawami,

które prowadzę, pytają o nie,

pytają, dlaczego ja albo prokurator

podejmujemy takie, a nie inne działania.

To ich interesuje, a w pewien

sposób nawet inspiruje i pomaga

w wyborze swojej własnej ścieżki

zawodowej. Myślę, że doceniają ten

aspekt praktyczny.

Sam też miałem okazję być ostatnio

na ogłoszeniu wyroku w jednej

z najgłośniejszych spraw w ostatnim

czasie w Toruniu. Chodzi

o morderstwo przy ul. Czarlińskiego.

Pracowała pani przy tej sprawie.

Jakie to uczucie bronić kogoś

oskarżonego o tak brutalną zbrodnię?

Tłumaczę sobie to w ten sposób

i zawsze w takim przekonaniu tę

pracę wykonuję, że niezależnie od

wszystkiego, każdy zasługuje na

obronę, ponieważ sprawa nigdy

nie jest czarno-biała. Jeśli nawet

sama zbrodnia jest bardziej czarna

niż biała, to osobowość sprawcy

nigdy nie jest jednoznaczna. Są

różne okoliczności, które świadczą

i na korzyść, i na niekorzyść. Rolą

adwokata jest świadczyć jak najlepszą

obronę takiej osobie. Rolą prokuratora

jest najczęściej żądać jak

najwyższego wymiaru kary. To sąd

bierze odpowiedzialność, to sędzia

będzie ważył argumenty obrony

i argumenty oskarżenia, i to w sumieniu

sędziego trzeba się zmierzyć

z najtrudniejszym pytaniem.

Łatwo jest się przygotować do

obrony w takich sprawach?

To na pewno nie jest praca dla każdego.

To też mówię moim studentom,

że prawo karne nie jest dla

Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk

każdego. To trzeba lubić. Mam wielu

kolegów radców czy adwokatów,

którzy unikają spraw karnych jak

ognia, bo uważają, że ich sumienie

nie pozwalałoby bronić osoby, która

jest oskarżona o bardzo ciężkie

przestępstwa. Czasem sam materiał

aktowy jest bardzo trudny, kiedy

czyta się zeznania rodziny ofiary,

kiedy trzeba się z tymi ludźmi spotkać

w sądzie, spojrzeć na nich, porozmawiać.

Nie każdy też rozumie,

jaka jest rola obrońcy, więc można

się spotkać czasem z przykrą reakcją.

Na pewno to nie jest dla każdego.

Wielu moich znajomych mówi,

że nigdy by nie mogło gwałciciela,

pedofila czy zabójcy bronić, ale

w tym aspekcie nie mam takiego

problemu. Prawo karne jest moją

miłością największą i zawsze wiedziałam,

że chcę taki zawód wykonywać.

Ale trzeba też znaleźć sobie

jakiś punkt w życiu, żeby się odstresować,

odreagować, bo nie można

o tym myśleć bez przerwy. To bywa

naprawdę ciężkie.

Czy tym punktem jest na przykład

praca na uczelni?

Na przykład. Kontakt ze studentami,

których sobie bardzo cenię.

Uwielbiam pracę naukową i dydaktyczną.

Ale też sport.

Wysiłek fizyczny jest dobrym sposobem

na odreagowanie?

Tak. Dużo wysiłku fizycznego.

Czy spotkała się pani wcześniej

z sytuacją, że rodzina miała do pani

pretensje?

Z jakąś straszną sytuacją się jeszcze

nie spotkałam, czy mocno nieprzyjemną.

Natomiast pewną atmosferę

da się odczuć. Nie każdy potrafi

zrozumieć, że rolą obrońcy jest bronienie,

albo że spraw z urzędu się

nie wybiera. To nie zawsze jest takie

proste. Trudno się dziwić rodzinie,

która przeżyła wielką tragedię,

przeżyła traumę, że nie patrzy sympatycznie

na kogoś, kto broni osobę,

która skrzywdziła najbliższych.

W zbrodni, na której ogłoszeniu

wyroku pan był, atmosfera była

na tyle gorąca, że sąd zdecydował

w pewnym momencie o wyłączeniu

jawności. Proces był pod nadzorem

antyterrorystów. Ale osobiście się

nie spotkałam w tym wypadku z niczym

nieprzyjemnym. Da się odczuć

taką atmosferę w niektórych

sprawach, co jest zrozumiałe. Nie

mam tutaj zupełnie pretensji, bo

myślę, że będąc na miejscu rodziny,

czułabym podobne emocje.

A czy zdarza się pani wracać myślami

do sprawy, już po jej zakończeniu?

Traktuję wszystkie swoje sprawy

bardzo poważnie. Niektóre sprawy

być może nie zasługują na aż taką

uwagę i skupienie, szczególnie jakieś

małe wykroczenia, ale dla mnie

każdy klient jest ważny. Wiem, że

ten człowiek powierza mi swoje życie,

bo odpowiedzialność karna to

ta najdotkliwsza odpowiedzialność,

która może człowieka spotkać. Dlatego

przejmuję się tymi sprawami

i dużo o nich myślę.

Broni pani takich osób i zaraz potem

jedzie na uniwersytet i ma kontakt

ze studentami. To bardzo duży

rozstrzał.

Bardzo duży i wtedy przyjeżdżam

z dużym uśmiechem. Jest to inny

komfort pracy, mniejszy stres. Praca

obrońcy jest bardzo stresująca,

praca na uniwersytecie jest dla

mnie przyjemnością. Tak, to jest

duża różnica.

Uważa się pani za autorytet dla studentów?

Na autorytet jestem za młoda, zdecydowanie.

Myślę, że studenci za

autorytety uważają raczej uznanych

profesorów, z dużym doświadczeniem

i dużym dorobkiem, chociaż

o to trzeba by spytać ich. Ja siebie

nie uważam za autorytet. Dopuszczam

możliwość, że mogę się mylić,

w prawie są różne opinie, różne stanowiska,

ale nie traktuję się nigdy

jako wyznacznik.

REKLAMA

Tylko Toruń . 3 grudnia 2019


TYLKOTORUN.PL

INTERWENCJA

Powstać z popiołów

Wiejskie Gospodarstwo Edukacyjne BabaLuda to miejsce, w którym można poczuć klimat prawdziwej wsi. W wyniku pożaru gospodarze,

Izabela i Maciej Wierzbiccy, stracili dach nad głową, a zbliżająca się zima nie napawa optymizmem. Nie poddają się jednak i mają nadzieję jak

najszybciej wrócić do codzienności

BabaLuda od wielu lat prowadziła

warsztaty i zajęcia dla dzieci. Gospodarstwo,

położone w Parowie

Falęckiej w gminie Chełmża, oferowało

niepowtarzalny, sielski klimat,

z którego chętnie korzystali

uczniowie szkół z miast. Wiejski

spokój został zakłócony, kiedy budynek

gospodarstwa stanął w płomieniach.

Żywioł spowodował dotkliwe

straty, lecz szybka pomoc

sąsiadów i determinacja, aby podnieść

się po tragedii, dają nadzieję

na szybki powrót do normalności.

Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk

Ogień strawił dach i piętro budynku.

Małżeństwo prowadzi gospodarstwo od 9 lat.

Pożar wybuchł w sobotę, 9 listopada.

Wszystko zaczęło się od zwarcia

w instalacji elektrycznej, którego

prawdopodobną przyczyną była nagrzana

żarówka. Ogień szybko się

rozprzestrzenił i objął piętro oraz

dach budynku. Silny wiatr utrudniał

akcję ratunkową. Na miejscu pojawiło

się 5 zastępów straży pożarnej,

które usiłowały zwalczyć żywioł.

Ostatecznie udało się go ugasić, ale

straty były znaczne.

- Nikt nie ucierpiał, ale to, co nie

spłonęło w pożarze, zostało zalane –

opisuje Izabela Wierzbicka.

- Najgorzej było, kiedy wszedłem

tam na drugi dzień. Poddasze wyglądało,

jakby ktoś spuścił tam bombę

- dopowiada jej mąż Maciej Wierzbicki.

Ogień strawił piętro wraz z dachem.

Potrzebna jest pilna odbudowa.

Teren, na którym były prowadzone

zajęcia, na szczęście nie

ucierpiał. Państwo Wierzbiccy ponieśli

ogromne straty, jednak są pełni

nadziei. W pomoc zaangażowali

się sąsiedzi. Tuż po tragedii pojawili

się na miejscu i zaoferowali wsparcie

w usuwaniu skutków pożaru.

- Przyjechał sąsiad z przyczepą,

przyszło około 10 osób. W dwie godziny

sprzątnęli wszystko - wspomina

pan Maciej.

- Części twarzy nawet nie znałam.

Nie wiedziałam, kto tu chodził.

Ale bardzo nam pomogli. Wewnątrz

woda była po kostki. Bardzo szybko

pomogli nam posprzątać. Sami się

zorganizowali, nawet nie prosiliśmy

o pomoc - dodaje pani Iza.

Na sąsiedzkie zaangażowanie zareagowali

skromnie. Skala lokalnej

solidarności była dla nich niespodziewana.

- Niektórzy przynosili nam zupy.

Ludzie niesamowicie nam pomogli.

Przekonywali nas, żebyśmy nie odrzucali

tej pomocy. Byliśmy w szoku

i na wszystko mówiliśmy „nie”. Że

nam niczego nie potrzeba - opowiada

właścicielka gospodarstwa. - Zaskoczyła

nas ta ofiarność. Nie śmieliśmy

prosić nikogo o pomoc.

Dwa dni po pożarze strażacy

zabezpieczyli budynek przed

deszczem. Obecnie spalony dach

przykryty jest plandeką. Państwo

Wierzbiccy wierzą, że uda się go

odbudować przed zimą. Trudna sytuacja

nie łamie w nich nadziei. Walczą

o powrót do normalności. Bardzo

zależy im na jak najszybszym

wznowieniu działalności. BabaLuda

jest częścią ich życia. Z miasta wyprowadzili

się 15 lat temu. Wcześniej

pani Iza pracowała w szkole, a pan

Maciej był informatykiem. Gospodarstwo

Edukacyjne prowadzą od 9

lat i nie żałują tej decyzji.

- Wyczytałam, że są takie gospodarstwa,

które współpracują ze szkołami

we Włoszech i w Niemczech.

Na początku działaliśmy jeszcze po

omacku, ale powoli wszystko się

samo wykrystalizowało. To, czego

my chcemy i to, czego chcą dzieci

- wspomina pani Iza. - Polubiliśmy

wieś, przyrodę. Chcieliśmy, żeby

dzieci miały jakiś kontakt z naturą.

Często nawet dorośli nie mają możliwości,

żeby obejrzeć takie zwierzęta.

Tych ostatnich jest dużo. Pod

opieką BabaLudy znajduje się pokaźna

gromada wiejskich zwierząt.

Owce, świnie i kury to tylko część

mieszkańców gospodarstwa. Każde

ma swoje imię, wszystkie są przyzwyczajone

i chętne do kontaktu

z dziećmi. Żadne ze zwierząt nie

ucierpiało w pożarze, a państwo

Wierzbiccy nadal zapewniają im

opiekę. Kochają zwierzęta i ani myślą

odpuszczać.

- Mamy osiem kotów. Dwa się

do nas jeszcze przybłąkały na pogorzelisko,

więc będziemy mieli kolejne

małe koty - mówiąc to, pani

Iza głaszcze czarnego kota, który

pojawił się znikąd. - Zwierzątek na

pewno nie zostawimy. One nie pytają,

jak się czujemy i czy możemy im

podać w tej chwili wodę albo coś do

jedzenia. Pomagamy im, a one pomagają

nam. Chciałabym wrócić do

codzienności, do zajęć z dziećmi, do

normalności.

W pomoc przy powrocie do

normalności zaangażowała się także

gmina. Otwarty został specjalny

rachunek bankowy, na który można

wpłacać pieniądze. Wsparcie finansowe

pomoże w szybkim remoncie.

- Robimy akcję medialną, pomagamy

im uzyskać odszkodowanie.

Liczę, że nam się to uda. Najważniejsze,

żeby zabezpieczyć budynek na

zimę i żeby mogli spokojnie mieszkać

w tym miejscu - mówi wójt gminy

Chełmża Jacek Czarnecki.

Państwo Wierzbiccy są zdeterminowani.

O pożarze wypowiadają

się spokojnie, podkreślając, że nie

przeszkodzi im w realizowaniu misji

BabaLudy. Celem jest dla nich

otrzepanie się z popiołu i powrót do

normalności.

Pomoc finansową można przekazać

na portalu zrzutka.pl lub na

dedykowane konto 02 1020 1462

0000 7702 0358 7128 z tytułem „Pomoc

dla pogorzelców BabaLudy”.

Tylko Toruń . 3 grudnia 2019


12

KALENDARIUM

• TYLKOTORUN.PL

MUZYKA WYSTAWY ROZMAITOŚCI

Kolędy świata. TGD + Kasia Cerekwicka

CKK Jordanki

3.12, godz. 19.00, bilety 109-149 zł

Grupa TGD wraz z Kasią Cerekwicką zaprezentują toruńskiej

publiczności utwory reprezentujące magię świąt w różnych zakątkach

świata. Usłyszeć będzie można również znane polskie

kolędy. Występ będzie także okazją do zaprezentowania się dzieci

z lokalnej Szkółki TGD. Będzie to ich sceniczny debiut.

Kolorowe impresje: Tradycja i abstrakcja

Książnica Kopernikańska, filia nr 1

2.12 - 21.12

Jest to część cyklu wystaw autorstwa Henryki Piekarskiej z Toruńskiego

Uniwersytetu Trzeciego Wieku i Małgorzaty Rosińskiej

z Książnicy Kopernikańskiej. Co miesiąc odwiedzającym

serwowane są prace nieprofesjonalnych artystów, uczestników

zajęć na TUTW. Tym razem zobaczymy prace Wandy Kalinowskiej,

Barbary Holc i Aleksandry Kowalskiej.

Kiermasz taniej książki

Książnica Kopernikańska, filia nr 2

02.12 - 6.12

Tytuły wycofane z bibliotecznego zbioru trafią na przedświąteczną

wyprzedaż. Nabyć będzie można encyklopedie i słowniki,

ale też beletrystykę (m.in. powieści Dana Browna, Thomasa

Harrisa, Charlotte Link i Katarzyny Bondy). Wśród dostępnych

tytułów znajdą się również książki dla dzieci i młodzieży.

10 Tenorów

CKK Jordanki

4.12, godz. 19.00, bilety 100-150 zł

Mikołajkowa Symfonika Familijna

CKK Jordanki

7.12, godz. 16.00

Kolędowanie z Jackiem Beszczyńskim

Książnica Kopernikańska, filia nr 16

11.12, godz. 17.00, wstęp wolny

Marcin Wasilewski Trio - 25 lat na scenie

Od Nowa

11.12, godz. 19.00, bilety 60-120 zł

Masza i Niedźwiedź

CKK Jordanki

5.12, godz. 18.30, bilety 75-135 zł

Inspirowane Poezją Patriotyczną

Młodzieżowy Dom Kultury

19.11 - 13.12

Stanisław Jasiński - wyOBRAŻenia

ul. Różana 1

15.11 - 8.12

Zachować ekspresję, czyli o sztuce konserwacji

rzemiosła afrykańskiego

Biblioteka Główna UMK 27.11 - 8.12

Diana Fiedler - Missing

Galeria Sztuki Wozownia

22.11 - 22.12

Aleksandra Sojak-Borodo - Podniebniki

Galeria Sztuki Wozownia

22.11 - 22.12

Jarmark świąteczny

Książnica Kopernikańska, filia nr 1

4.12 - 7.12

Dziadek do orzechów

CKK Jordanki

6.12, godz. 19.00

Mikograjki 2019

Książnica Kopernikańska, ul. Słowackiego 8

7.12, godz. 13.00 - 8.12, godz. 19.00

Klub Kreatywnego Malucha

Książnica Kopernikańska, filia nr 16

12.12, godz. 10.00

Teatrzyk Kamishibai

Książnica Kopernikańska, filia nr 16

12.12, godz. 17.00

REKLAMA

Tylko Toruń . 3 grudnia 2019


TYLKOTORUN.PL

FOTOREPORTAŻ

13

Półmaraton Świętych Mikołajów. Więcej zdjęć na www.tylkotorun.pl | fot. Łukasz Piecyk

Tylko Toruń . 3 grudnia 2019


14

POWIAT

• TYLKOTORUN.PL

Od Korczaka do Króla Maciusia

Przedszkolaki z Zespołu Szkół im. Janusza Korczaka w Brzozówce zyskały nowego patrona.

Uroczystość poświęcona temu wydarzeniu odbyła się 20 listopada

Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk

Uczestnicy wybierali spośród trzech propozycji. Były to: Król Maciuś I, Kubuś Puchatek i Smerfuś.

Przedszkole Samorządowe, będące

częścią Zespołu Szkół w Brzozówce,

otrzymało nową nazwę.

W trwającym od półtora roku

procesie przygotowywania do

nadania szkole nowej nazwy brali

udział zarówno nauczyciele, jak

i rodzice. To właśnie ich głosy zadecydowały,

czyje imię nosić będzie

placówka.

Od 2009 r. patronem Zespołu

Szkół w Brzozówce jest Janusz Korczak.

Pomysł, aby dodatkową nazwę

nadać przedszkolu, zaczął się

krystalizować rok temu.

- Cały proces zaczęliśmy w zeszłym

roku. Było kilka propozycji

nowej nazwy. Zarówno nauczyciele,

jak i rodzice z dziećmi brali

udział w wyborze - mówi Anna

Koźlikowska, dyrektor przedszkola.

O tym, czyje imię nosić będzie

szkoła, zadecydowano w głosowaniu.

Jego uczestnicy wybierali

spośród trzech propozycji. Były

to: Król Maciuś I, Kubuś Puchatek

i Smerfuś. Głosowanie zakończyło

się zwycięstwem Króla Maciusia,

który uzyskał 55 proc. wszystkich

głosów.

Oficjalna uroczystość nadania

nowej nazwy odbyła się 20 listopada.

Data jest nieprzypadkowa, jest

to bowiem Narodowy Dzień Praw

Dziecka.

- Podczas uroczystości przypomniano

o prawach dziecka,

był także występ artystyczny.

Dotyczył praw,

jakie muszą być zachowywane,

m.in. prawo do

miłości dwojga rodziców,

prawo do opieki medycznej,

prawo do wspólnej zabawy

- opowiada dyrektor.

Następnie miał miejsce

uroczysty moment

nadania, w trakcie którego

przewodniczący Rady

Gminy odczytał uchwałę

w tej sprawie, pochodzącą

z 28 marca tego roku. Na

uroczystości obecny był również

wójt gminy Obrowo Andrzej Wieczyński.

- Przyjęliśmy także pieśń przedszkola.

To pieśń o prawach dziecka,

której autorem jest Jerzy Kobyliński.

Odśpiewaliśmy ją wspólnie

- podkreśla Anna Koźlikowska. -

Wspólnie z panem wójtem odsłoniliśmy

tablicę informacyjną, która

zawiśnie na budynku przedszkola.

‘‘Proces zaczęliśmy w zeszłym

roku. Było kilka propozycji nowej

nazwy. Zarówno nauczyciele,

jak i rodzice z dziećmi brali udział

w wyborze - mówi Anna Koźlikowska,

dyrektor przedszkola.

Rodzice wręczyli nam proporzec

z Królem Maciusiem.

Przypomniano także misję, jaką

stara się realizować przedszkole.

Wyrażona jest w słowach Janusza

Korczaka: „dzieci rodzą się ze

skrzydłami, a nauczyciele pomagają

im je rozwinąć”.

Na zakończenie rozstrzygnięto

ogólnopolski konkurs fotograficzny,

zorganizowany przez placówkę,

zatytułowany „Ja, dziecko i mój

mały świat”, nad którym patronat

objął wójt gminy. Zainteresowanie

konkursem było duże, a jego efekty

można dziś podziwiać w budynku

przedszkola, nad którym czuwa od

teraz Król Maciuś I.

Pomysły ludzi, pieniądze powiatu

Nowe urządzenia do rekreacji, doposażenie

strażaków-ochotników,

imprezy plenerowe, spektakle teatralne

i wydarzenia sportowe –

mieszkańcy powiatu toruńskiego

zdecydowali, na co chcą przeznaczyć

250 tys. zł w ramach budżetu

obywatelskiego. W głosowaniu

wzięło udział ponad 20 tys. osób.

Realizacji doczekają się 24 projekty,

czyli równo połowa dopuszczonych

pod głosowanie.

W głosowaniu nad budżetem obywatelskim wzięło udział 20 tys. mieszkańców

Do podziału w IV edycji budżetu

obywatelskiego powiatu toruńskiego

było 250 tys. zł – w tym 130

tys. zł przeznaczono na realizację

projektów z puli powiatowej, a 120

tys. zł – z puli lokalnej, podzielonej

między gminy. Zgłoszony projekt

musiał zyskać poparcie 3 proc.

ogólnej liczby mieszkańców (danej

gminy w przypadku pul lokalnych

lub powiatu w przypadku puli powiatowej),

by zakwalifikować się do

realizacji. Ostatecznie, w rezultacie

wyników głosowania, dokonano

pewnych przesunięć środków

i niewykorzystane fundusze z puli

lokalnej trafiły do puli powiatowej,

powiększając ją do 149 tys. zł. Pozytywnie

głosowanie przeszły 24 projekty

– 15 z puli lokalnej i 9 z puli

powiatowej.

- Najwięcej, bo 1849 mieszkańców,

oddało swój głos na realizację

projektu z puli powiatowej „Doposażenie

jednostki OSP w Papowie

Toruńskim w zestaw poduszek

pneumatycznych wysokiego ciśnienia”

(szacunkowy koszt to ok. 20

tys. zł), o 130 głosów mniej uzyskał

również projekt z puli powiatowej

„Koncerty jubileuszowe Orkiestry

Dętej Gminy Zławieś Wielka” (16,3

tys. zł) – informuje Starostwo Powiatowe

w Toruniu. - Natomiast

w puli lokalnej najwięcej głosów

Piotr Gajdowski | fot. Łukasz Piecyk

W puli powiatowej znalazły się m.in. koncerty jubileuszowe Orkiestry Dętej Gminy Zławieś Wielka.

zyskały projekty „Całym rokiem

– aktywnym krokiem” w gminie

Obrowo (organizacja czterech wydarzeń

sportowo-rekreacyjnych

dostosowanych do pór roku; 9,4

tys. zł) oraz „Relaks w zielonej oazie

2” w Chełmży (rozbudowa istniejącej

infrastruktury rekreacyjnej

na boisku Zespołu Szkół Ponadpodstawowych

w Chełmży; 8,7 tys.

zł) – informują urzędnicy.

Co jeszcze chcą zrealizować

mieszkańcy powiatu w ramach budżetu

obywatelskiego na 2020 r.?

Tylko Toruń . 3 grudnia 2019

W gminach Lubicz, Obrowo

i Czernikowo odbędą się Qulturoweekendy,

czyli spektakle teatralne

i seanse kinowe (pula powiatowa;

koszt: 20 tys. zł). W Chełmży zorganizowane

będzie widowisko plenerowe

„Festiwal żywej historii”

- m.in. turniej łucznictwa, rejs repliką

łodzi Wikingów, koncert muzyki

dawnej (pula powiatowa; 20

tys. zł). Plaża nad Jeziorem Chełmżyńskim

wzbogaci się o 9 parasoli,

a na pływającej scenie zagra Powiatowa

i Miejska Orkiestra Dęta (pula

powiatowa; 20 tys. zł). W gminie

Obrowo w trakcie „Dnia dla zdrowia”

dowiemy się, jak aktywność

fizyczna i dieta wpływają na naszą

kondycję (pula powiatowa; 8,4 tys.

zł). Powiat zadba też o cenne zabytki

we Włęczu (gmina Czernikowo)

– cmentarz ewangelicki zostanie

ogrodzony, a na dzwonnicy zawiśnie

nowy dzwon (pula powiatowa;

20 tys. zł).

A co z pulą lokalną? W gminie

Lubicz doposażone będą place zabaw

w Gronowie i Młyńcu Drugim,

w gminie Łubianka odbędzie się

festyn prozdrowotny, a w gminach

Łysomice i Zławieś Wielka – rajdy

rowerowe. W gminie Czernikowo

stanie stół do tenisa, zaś w gminie

Chełmża zorganizują turniej KGW

promujący staropolską kuchnię.

Ciekawym przedsięwzięciem jest

zadrzewienie 4 km ulic w Łysomicach

(gmina Lubicz).

To tylko niektóre przedsięwzięcia,

które zostaną wykonane

w przyszłym roku. Końcowe wyniki

głosowania na projekty planowane

do realizacji z budżetu obywatelskiego

powiatu toruńskiego w 2020

r. dostępne są na stronie internetowej:

https://www.powiattorunski.

pl/8658,budzet-obywatelski-iv-

-edycja?tresc=78298.


TYLKOTORUN.PL

SPORT

15

Od zdjęć do zaufania

Praca nad tą książką to 9 miesięcy ciężkiego wysiłku i setki godzin spędzonych na rozmowach z Otylią Jędrzejczak, jej bliskimi

i przyjaciółmi z czasów kariery sportowej – mówi w rozmowie z Anną Dwojnych Paweł Skraba, toruński fotoreporter, dziennikarz

sportowy i współautor biografii najbardziej utytułowanej polskiej pływaczki „Otylia. Moja historia”

Byłeś fotografem wielu sportowców.

Czemu ze wszystkich potencjalnych

rozmówców to akurat

Otylia Jędrzejczak zgodziła się opowiedzieć

wam swoją historię?

Z Otylią znamy się już kilka lat,

odkąd jako fotoreporter „Super

Expressu” robiłem jej zdjęcia

w czasie kampanii wyborczej do

Europarlamentu (Otylia Jędrzejczak

startowała w eurowyborach

w 2014 r. – przyp. red.). Z pozoru

zwykłe zawodowe spotkanie przerodziło

się wówczas w bliską znajomość

i długofalową współpracę.

Rok temu, gdy razem z Pawłem

Hochstimem napisaliśmy książkę

z lekkoatletą Pawłem Fajdkiem,

w rozmowach z Otylią wypłynął

temat jej biografii. Podjęliśmy to

wyzwanie i tak, od słowa do słowa,

nie minął rok, a książka trafiła do

księgarń.

fot. archiwum prywatne

Jak wyglądały kulisy powstania tej

biografii?

To było 9 miesięcy ciężkiej pracy.

Setki godzin spędzonych na rozmowach

z Otylią, jej bliskimi i przyjaciółmi

z czasów kariery sportowej.

Kilka przepłakanych wieczorów,

podczas których Otylia opowiadała

o najboleśniejszych momentach

swojego życia. Wiele czasu

poświęconego na zapoznawanie

się z rodzinnym archiwum, dyplomami,

wycinkami z gazet, a także

pisanymi przez całe życie pamiętnikami.

Najbardziej stresujący był

jednak ostatni etap pracy, czyli akceptowanie

materiału przez samą

bohaterkę. Gdy książka była już na

ukończeniu, Otylia była w zaawansowanej

ciąży. Ostatnie poprawki

przesyłała, mając już

pierwsze skurcze porodowe.

Mieliśmy duże

wątpliwości, czy uda

się nam dotrzymać

terminu ustalonego

z wydawnictwem. Na

szczęście Otylia jest

perfekcjonistką w każdym

calu – zaledwie

dwa dni po urodzeniu

synka podesłała finalną

wersję tekstu.

Co cię najbardziej zaskoczyło

w pracy nad

tą książką?

Pierwsza dotyczy budzącej

sporo emocji relacji między

Otylią a jej wieloletnim trenerem

– Pawłem Słomińskim. Współpraca

z nim zaprowadziła Otylię na

szczyt i pozwoliła zdobyć wymarzone

medale olimpijskie. Jednak

podczas pracy nad książką wyszły

na jaw skandaliczne działania trenera,

o których sama Otylia nie

miała pojęcia. Mógł to być jeden

z powodów, przez które już nigdy

później nie wróciła do olimpijskiej

formy.

Dopiero podczas pracy nad

książką dowiedziałem się także,

że Otylia pisze poezję. Przelewanie

emocji na papier to również jej

sposób radzenia sobie z trudnymi

chwilami. W biografii nie brakuje

pełnych emocji intymnych listów

‘‘Dopiero podczas pracy nad książką

dowiedziałem się także, że Otylia pisze poezję.

Przelewanie emocji na papier to również jej

sposób radzenia sobie z trudnymi chwilami.

W biografii nie brakuje pełnych emocji

intymnych listów Otylii do Boga i ukochanego

brata, który zginął w tragicznym wypadku.

Otylii do Boga i ukochanego brata,

który zginął w tragicznym wypadku.

Tym wydarzeniem żyła cała Polska.

Jak zniosła to Otylia?

Nie chciałbym się za nią wypowiadać,

ale na pewno ogromnym

wsparciem w tym czasie była dla

niej psycholog sportu Beata Mieńkowska

oraz wspomniane już listy

i pamiętniki. Musiało minąć dużo

czasu, żeby Otylia nauczyła się mówić

o tamtym wydarzeniu. Po to też

m.in. powstała ta książka. Chcieliśmy

w niej pokazać, że nawet z najtrudniejszych

momentów w życiu

można się podnieść. Biografia Otylii

ma motywować i dodawać otuchy

tym, którzy stracili nadzieję.

Wspominałeś o długofalowej

współpracy z Otylią.

Na czym ona polegała?

Otylia po zakończeniu

kariery pływackiej szybko

znalazła nowy pomysł

na siebie. Zaangażowała

się w promocję zdrowego

stylu życia i aktywności

fizycznej, szczególnie

wśród dzieci. I tak powstała

fundacja Otylii

Jędrzejczak, która od lat

organizuje największe

tego typu imprezy w Polsce.

Zaprosiła mnie wtedy

do współpracy. W projektach

Otylia Swim Tour, Otylia Swim

Camp czy Mistrzynie w Szkołach

rocznie bierze udział nawet 5 tys.

dzieci i 2 tys. rodziców. Otylia jest

także założycielką akademii pływania

„Gold Butterfly”, wykładowczynią

na AWF Warszawa oraz członkiem

zarządu PKOl. Prywatnie jest

zapracowaną, ale szczęśliwą mamą

dwójki dzieci: trzyletniej Marcelinki

i trzymiesięcznego Grzesia.

REKLAMA

Tylko Toruń . 3 grudnia 2019


Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!