Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
BEZPŁATNA GAZETA REGIONU TORUŃSKIEGO |NR 223 | 23 WRZEŚNIA 2021 | ISSN 4008-3456 | NAKŁAD 30 000 EGZ. |
www.pozatorun.pl
Wisła ocalona?
Stopnia wodnego w Siarzewie nie będzie,
a przynajmniej na razie
Nic się nie stało?
Były proboszcz parafii w Czernikowie nie odpowie za
grożenie bronią podczas protestu kobiet
Nie po drodze
Co trzeci Polak zmaga się z wykluczeniem komunikacyjnym.
Aby dojechać na 8:30 do Torunia, niektórzy wstają przed 6,
żeby zdążyć na pociąg lub autobus. Pasażerowie od
przewoźników słyszą jednak, że wielu linii najzwyczajniej nie
opłaca się im utrzymywać
Poza Toruń . 23 września 2021
2 FELIETONY
Drogo jak nigdy
PRZEMYSŁAW TERMIŃSKI
Przedsiębiorca
CHŁOP POTĘGĄ JEST I BASTA
Czy Europie grozi
brak żywności
JAN KRZYSZTOF ARDANOWSKI
Poseł na Sejm RP
Kiedy słucham naszych polityków, to
nie wiem jak Państwu, ale mnie przypomina
to ujadanie kundli. Co chwila któryś
próbuje wyrwać się na samodzielny
szczek, ale zaraz ginie to w ujadaniu pozostałych.
Kiedy kończę oglądać program
informacyjny czy debatę, to jedyne, co
pozostaje w mojej pamięci, to jakiś bezideowy
szum. Tymczasem wokół nas
robi się drogo… coraz drożej. Pierwszy
z brzegu obszar, który wpływa na wszystkie
inne – cena energii. Drożeje węgiel,
gaz, drewno, a za nimi pozostałe nośniki
energii. Cena prądu na giełdach towarowych
osiąga nigdy wcześniej nienotowane
poziomy, zwiastując wzrost cen od stycznia
przyszłego roku: plus 40-50 proc. dla
gospodarstw domowych i blisko plus 100
proc. dla przemysłu. Drogi prąd to efekt
nieprzemyślanych reform, umożliwiających
spekulacje na certyfikatach CO2,
wymuszających pseudozieloną rewolucję.
Miliardom ludzi wmówiono, że od spekulacji
certyfikatami poprawi się jakość
naszego życia. Tymczasem faktyczny efekt
osiągniemy tylko wtedy, kiedy te miliardy,
zamiast w kieszeniach spekulantów, będą
wydatkowane na rzeczywiste zmiany.
Certyfikat CO2 to nie realna zmiana, to
tylko handel marzeniami. Efekty widzimy
w naszych portfelach i w naszym życiu.
Koszty energii coraz wyższe, a zanieczyszczenie
i degradacja środowiska jak były,
tak są. Podwyżki cen energii dotkną nas
wielokrotnie, gdyż efekt będzie multiplikowany
poprzez wzrost cen każdego produktu,
każdej usługi. To z kolei wymusi
wzrost płac, wzrost płac wymusi kolejny
wzrost cen… a to już prosta droga do
hiperinflacji, która pożre nasze oszczędności
i podwyższy raty kredytów. Gdyby
rząd chciał znaleźć powód do interwencji
na rynku energii, to lepszego momentu
nie znajdzie. Trzeba działać dziś, teraz,
natychmiast.
To, co powiem, nie spodoba się, zapewne,
wszystkim patrzącym w Unię
Europejską „jak w obraz”, traktującym
jej decyzje bezrefleksyjnie, nieledwie bardziej
niż Biblię. Otóż wrócę jeszcze raz do
tzw. Europejskiego Zielonego Ładu i jego
wpływu na rolnictwo i produkcję żywności.
Dochodzą nowe dane naukowe, które
nie zostawiają „suchej nitki” na Komisji
Europejskiej. Już nie tylko rolnicy w całej
Europie pokazują głupotę, która uderzy w
konsumentów i rolników. Niedawno Uniwersytet
Christiana Albrechta w Kolonii
przeanalizował strategię dla rolnictwa tzw.
„od pola do stołu” i stwierdził, że strategia
KE może mieć poważne konsekwencje dla
unijnej produkcji żywności, dla naszych
gospodarstw oraz dla spójności obszarów
wiejskich.
Autorzy tego badania stwierdzają, że
strategia „od pola do stołu” nie jest skuteczna
w walce ze zmianami klimatycznymi.
Prócz tego spadnie produkcja żywności:
20 proc. dla wołowiny, 6,3 proc. dla
mleka oraz – 21,4 i 20 proc. odpowiednio
dla zbóż i roślin oleistych w całej UE.
Według naukowców z Kolonii nastąpi
znaczący wzrost cen. Będzie on najmocniej
odczuwalny w przypadku cen mięsa
wołowego (58 proc.), mięsa wieprzowego
(48 proc.) oraz mleka surowego (ok. 36
proc.). Warzywa i owoce podrożeją o 15
proc., rośliny oleiste - 18 proc., a zboża o
12,5 proc. Z eksportera żywności UE stanie
się importerem. Import będzie z takich
krajów, jak południowoamerykańska grupa
Mercosur, Ukraina, czy niektóre kraje
azjatyckie, czyli z tych terenów, gdzie
europejskich obostrzeń i przeregulowań
w rolnictwie się nie stosuje. Organizacje
nazywające się ekologicznymi, choć może
właściwsze byłoby nazwanie ekoterrorystycznymi,
chcą zaszkodzić mieszkańcom
Europy, mówiąc, że czynią to w obronie
przyrody i klimatu. Głupota lewicowej ideologii
uderzy w nas wszystkich.
Wirusowe miliardy
MARCIN SKONIECZKA
Wójt gminy Płużnica | Ekonomista
Ochrona zdrowia
bez personelu?
PAWEŁ SZRAMKA
Poseł na Sejm RP
W marcu 2020 r. Sejm przyjął ustawę,
w której przewidziano utworzenie Funduszu
Przeciwdziałania Covid-19, którego
dysponentem jest Prezes Rady Ministrów.
W uzasadnieniu ustawy znalazł się zapis,
że sumaryczna kwota pośrednich i bezpośrednich
transferów wyniesie ok. 15 mld zł.
Fundusz zasilany jest środkami pochodzącymi
z emitowanych przez Bank
Gospodarstwa Krajowego obligacji. Mają
one gwarancję Skarbu Państwa, ale wydatki
realizowane z tych pieniędzy nie są
wliczane do deficytu i długu publicznego.
W zeszłym roku w ten sposób pożyczono,
a następnie wydatkowano prawie 93 mld
zł. W tym roku ma to być kwota 40 mld zł.
Dla porównania wydatki budżetu państwa
w 2020 r. wyniosły 505 mld zł.
Rządzący znaleźli sposób na szybkie
i pozbawione społecznej kontroli wydatkowanie
publicznych pieniędzy w znaczącej
wysokości. Premier i ministrowie z dnia na
dzień mogą wdrażać w życie swoje pomysły.
Nie muszą przygotowywać ustaw, przekonywać
parlamentarzystów czy też robić
konsultacji.
Ponadto zastrzeżenia wzbudza to, że
środki wydatkowane z Funduszu mają coraz
mniej wspólnego z przeciwdziałaniem
Covid-19 - tak jak w finansowanym z tego
źródła Funduszu Inwestycji Lokalnych.
Samorządy mogły wnioskować o dotacje
na dowolne przedsięwzięcia. Przykładowo
gmina Koneck otrzymała 4 mln zł na adaptację
budynku na szkołę muzyczną z salą
koncertową. Nie wiem, jak to ma przyczynić
się do walki z pandemią.
Wiem natomiast, że na naszych oczach
zmienił się sposób funkcjonowania państwa.
Premier pod pretekstem walki z koronawirusem
otrzymał nowe uprawnienia
i może samodzielnie decydować o wydatkowaniu
setek miliardów złotych. Rozwiązanie,
które miało być tymczasowe i nadzwyczajne,
stało się narzędziem codziennej
polityki.
Mamy do czynienia z coraz bardziej zaogniającą
się sytuacją w systemie ochrony
zdrowia. Niezadowoleni są już chyba wszyscy.
Trwa akcja protestacyjna ratowników
medycznych. Sporo z nich złożyło wypowiedzenia
i przymierzają się do tego kolejni.
Grozi nam zatem sytuacja, w której po
prostu ich zabraknie. Będzie to skutkowało
tym, że nawet jeśli jest wystarczająca liczba
karetek, to zabraknie ludzi do ich obsady.
Mówiąc już najprościej, jak się da, nie
będzie komu ratować ludzi!
Jak można doprowadzić do takiej sytuacji?
Zwłaszcza mając na uwadze to, że
minister zdrowia zapowiada, iż przed nami
kolejna fala koronawirusa.
Jak chcemy sobie z tym poradzić? Uziemione
karetki i teleporady, jako jedyna
możliwość konsultacji z lekarzem, to skazywanie
kolejnych ludzi na pogorszenie
stanu zdrowia, a w drastycznych przypadkach
nawet na śmierć.
Nieustannie mamy do czynienia z reanimowaniem
trupa. Próbuje się go także
pudrować, aby na pierwszy rzut oka mogło
wyglądać, że wszystko jest w porządku.
Niestety nie jest. Daleko nam do sytuacji,
w której moglibyśmy być usatysfakcjonowani
z oferowanych usług i spokojni
o swoje zdrowie. Często robimy wielkie
oczy, kiedy okazuje się, że data na otrzymanym
skierowaniu od lekarza oznacza
kilku- bądź nawet kilkunastomiesięczne
oczekiwanie na badanie lub zabieg.
Musimy podjąć poważne działania
w celu reformy systemu ochrony zdrowia.
Obecnie jest on niewydolny. Są z niego
niezadowoleni pracownicy, ale co gorsze,
również pacjenci.
Pieniądze są potrzebne, ale póki będziemy
wrzucać je do dziurawego worka, to
wiele z tych pieniędzy będzie straconych.
stopka redakcyjna
Redakcja „ Poza Toruń”
Złotoria, ul. 8 marca 28
redakcja@pozatorun.pl
Wydawca
Fundacja MEDIUM
Prezes Fundacji
Radosław Rzeszotek
Redaktor naczelny
Radosław Rzeszotek
Sekretarz redakcji
Łukasz Piecyk (tel. 733 842 795)
Redaktor wydania
Łukasz Piecyk
REDAKCJA
Łukasz Buczkowski
Monika Chmielewska
Piotr Gajdowski
Arkadiusz Włodarski
Zdjęcia
Łukasz Piecyk
Korekta
Piotr Gajdowski
REKLAMA
Kinga Baranowska
(GSM 796 302 471).
Justyna Tobolska
(GSM 724 861 093),
reklama@pozatorun.pl
Skład
Studio Poza Toruń
Druk
Drukarnia Polska Press Bydgoszcz
ISSN 4008-3456
Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń.
Treści przedstawiane przez felietonistów są
wyłącznie ich poglądami a nie oficjalnym stanowiskiem
redakcji
***
Na podstawie art.25 ust. 1 pkt 1b ustawy z dnia 4 lutego
1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Fundacja MEDIUM zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie
materiałów opublikowanych w “Poza Toruń”
jest zabronione bez zgody wydawcy.
Poza Toruń . 23 września 2021
FINANSE
3
Jak na lata uniknąć podwyżek za prąd?
Plany gigantycznego wzrostu - nawet o 40% - taryf za energię elektryczną dla gospodarstw domowych chciałaby zrealizować w nowym roku
np. ENEA. Jednak te podwyżki nie uderzą po kieszeniach użytkowników energii prosto ze słońca. Zainteresowanie takimi rozwiązaniami
w regionie spowodowało, że SolarSpot, ogólnopolska firma fotowoltaiczna, wybrała Toruń na miejsce swojego pierwszego showroomu,
w którym można wybrać odnawialne źródła energii (OZE) dopasowane do swoich potrzeb
Zapowiedzi podwyżek cen za
energię elektryczną są właściwie
przesądzone, gdyż wpływa na nie
m.in. cena praw do emisji CO2,
która po wybuchu pandemii Covid-19
aż do dziś wzrosła ponad
czterokrotnie. Wszyscy korzystający
z tradycyjnych dostaw prądu
płacą od początku 2021 r. nowy
podatek mocowy, a to nie koniec
drenowania portfeli. W przyszłym
roku wzrośnie też cena
gazu dostarczanego przez PGNiG
dla wszystkich grup taryfowych,
którą to już zatwierdził Urząd Regulacji
Energetyki.
Aby szukać oszczędności, można
i powinno się pomyśleć o mniejszym
zużyciu prądu przez nasze
urządzenia elektryczne, jednak nie
jest to proste zadanie. Tak naprawdę
w naszych domach i firmach
urządzeń przybywa, a nie ubywa.
Oznacza to, że średnie zużycie ok.
5-6 tys. kWh w skali roku np. dla
gospodarstwa domowego będzie
raczej rosło, niż malało. Czy w takiej
sytuacji możemy uniknąć podwyżek
za prąd? Czy możemy uniknąć
ich nawet na lata?
Można bez rachunków?
Panele słoneczne to rozwiązanie,
które widzimy coraz częściej
na dachach domów, firm czy magazynów.
Pojawiają się one na wiatach
samochodowych lub są rozmieszczone
na gruntach, tworząc
tzw. farmy fotowoltaiczne. Wpisały
się one w nasz krajobraz, a ich
właściciele każdego dnia, wbrew
obiegowej opinii również jesienią
czy w zimie, korzystają z energii,
za którą nie otrzymują rachunków.
Podwyżki ich nie obejmują. Wśród
użytkowników takich rozwiązań są
właściciele domków jednorodzinnych,
firmy, wspólnoty mieszkaniowe
oraz rolnicy.
Klienci indywidualni nazywani
są prosumentami, a przystępniej
mówiąc, są oni nie tylko użytkownikami
energii elektrycznej, ale
także ją wytwarzają na swoje potrzeby
i rozliczają na podstawie
umowy kompleksowej. Sprawa nie
wydaje się prosta, ale na szczęście
formalności załatwiają rzetelne firmy
fotowoltaiczne.
Showroom SolarSpot w Toruniu
Sprawdzonym przez ponad
2 tys. gospodarstw domowych
i firm w całej Polsce dostawcą kompleksowych
rozwiązań z zakresu
odnawialnych źródeł energii jest
spółka SolarSpot. Firma otworzyła
w Toruniu swój pierwszy showroom.
- Potencjał zainteresowania fotowoltaiką
w tym regionie oceniamy
bardzo wysoko – podsumował
Przemysław Błaszczyk, prezes SolarSpot.
Firma prezentuje w nim
technologie umożliwiające korzystanie
z odnawialnych źródeł energii,
w tym wykorzystywane zabezpieczenia.
Po raz pierwszy możemy
je zobaczyć, dokładnie obejrzeć.
Porozmawiać o optymalnych dla
nas rozwiązaniach i dostępnych dotacjach
na ich uruchomienie z doświadczonym
doradcą.
Panele, pompy ciepła i nie tylko
SolarSpot prezentuje najnowsze
rozwiązania OZE, czyli nie
tylko panele fotowoltaiczne, ale
również pompy ciepła ogrzewające
pomieszczenia i budynki, magazyny
energii, gromadzące nadwyżkę
wyprodukowanego prądu
ze słońca w okresach największego
nasłonecznienia czy ładowarki
elektryczne do samochodów. To
technologie, które można wykorzystywać
rozdzielnie, ale też łącznie,
tworząc inteligentny system optymalizowania
zużycia energii elektrycznej.
- Kompleksowość powyższych
rozwiązań, tzw. obieg 360 stopni, to
światowy trend ekologiczny, który
SolarSpot wprowadza do domów
i firm w Polsce – mówi Przemysław
Błaszczyk, prezes SolarSpot. Firma
w zeszłym roku wygrała przetarg
na instalację fotowoltaiczną na
dachu Ergo Areny w Trójmieście
oraz uruchomiła pierwszą na rynku
instalację fotowoltaiczną na hali
namiotowej dla klienta w Austrii.
Według raportu „Rynek Fotowoltaiki
w Polsce 2021” Instytutu Energetyki
Odnawialnej SolarSpot zajął
5. miejsce w Polsce w 2020 r. pod
względem zainstalowanej mocy
w instalacjach fotowoltaicznych
powyżej 50 kW wśród firm biorących
udział w badaniu rynku PV.
Od doradztwa do pełnego wdrożenia
SolarSpot na swojej stronie
www.solarspot.com.pl pisze, że
wspiera klientów w ich dążeniu do
zeroemisyjności. Oferuje doradztwo
w optymalizowaniu kosztów
zużycia energii, wsparcie w zdobyciu
różnych form dofinansowania,
aż po projektowanie i montaż
instalacji fotowoltaicznych wraz
z pełną obsługą formalną, opieką
gwarancyjną i pogwarancyjną. To
faktycznie kompleksowa obsługa,
dzięki której możemy się cieszyć
energią prosto ze słońca.
Po wakacyjnej odsłonie programu
„Mój prąd” SolarSpot zapewnia
wsparcie w uzyskaniu środków
z programu „Czyste powietrze” nawet
do 37 tys. zł, a łącznie na program
jest przeznaczona kwota aż
103 mld zł!
Z Kartą Dużej Rodziny taniej
Od września SolarSpot został
partnerem programu Karta Dużej
Rodziny. Oznacza to zniżki dla rodzin
wielodzietnych, które pragną
chronić środowisko i chcą zmniejszyć
rachunki za prąd, zastępując
tradycyjne źródła energii - odnawialnymi,
dostępnymi w ofercie
SolarSpot. Rodziny korzystające
z Karty Dużej Rodziny mogą zamówić
usługi SolarSpot, uzyskując
zniżkę aż 10% na zakup i montaż
instalacji fotowoltaicznej.
Pojeździsz elektrycznym SUV-em
Do końca roku SolarSpot organizuje
„Słoneczną loterię” wśród
nowych klientów, w której można
wygrać elektryczny SUV –
Volkswagen ID.4 – a dokładnie voucher
na wynajem długoterminowy
aż na 2 lata. Co miesiąc do wygrania
są cenne nagrody - iPhone
i elektryczny skuter Bili Bike Hawk.
Każde zgłoszenie bierze udział
w losowaniach w dwóch terminach
– w danym okresie, w którym
dokonano zgłoszenia (szczegóły
w regulaminie) oraz w losowaniu
finałowym z nagrodą główną. Pula
nagród wynosi ok. 150.000 zł.
(KP-M)
Nawet, gdy słyszeliśmy
o rozwiązaniach
fotowoltaicznych, albo
przymierzaliśmy się do
ich zamówienia, czasami
powstrzymywała nas wielka
niewiadoma, co zamawiamy,
co kupujemy. Warto
skorzystać z rozwiązania
przygotowanego przez
SolarSpot i obejrzeć dostępną
ofertę w jednym miejscu.
Showroom SolarSpot można
odwiedzić w Toruniu przy
ul. Szosa Chełmińska 175A.
Jest czynny od poniedziałku
do piątku w godz. 10.00-18.00.
Telefon: 571 229 666,
torun@solarspot.com.pl.
okaż kupon a otrzymasz
10 % zniżki
w toruńskim punkcie
na instalację fotowoltaiczną!
kupon ważny do
31.10.2021r.
Poza Toruń . 23 września 2021
4 ŚRODOWISKO
Wisła ocalona?
Stopnia wodnego w Siarzewie nie będzie, a przynajmniej
na razie. Minister klimatu uchylił decyzję o budowie, choć
nie oznacza to, że sprawa została zamknięta
Łukasz Buczkowski | fot. materiały Energa S.A.
4,5 mld zł - tyle kosztować miała
budowa stopnia wodnego w Siarzewie.
Miała, bo minister klimatu
i środowiska uchylił decyzję
o jego powstaniu. Ekolodzy mówią
o sukcesie, ale podkreślają,
że to jeszcze nie koniec. Sprawa
trafiła bowiem na biurko Regionalnej
Dyrekcji Ochrony Środowiska
w Bydgoszczy, która jeszcze
raz rozpatrzy decyzję o środowiskowych
uwarunkowaniach dla
inwestycji.
Jeszcze niedawno wydawało się,
że sprawa Siarzewa jest przesądzona.
Polityczna presja na budowę
kolejnej zapory na Wiśle przyćmiewała
argumenty ekologów.
Decyzja zapadła, a Wody Polskie
negocjowały już z potencjalnymi
wykonawcami. Nieoczekiwany
zwrot w sprawie przyszedł pod koniec
sierpnia. Wtedy minister klimatu
i środowiska Michał Kurtyka
uchylił decyzję o budowie stopnia
wodnego w Siarzewie i skierował ją
do ponownego rozpatrzenia przez
RDOŚ w Bydgoszczy.
- To lata pracy wielu organizacji
społecznych, które doprowadziły
do tego, że ktoś się obudził. To
pierwszy raz, kiedy udało się zadziałać
na taką skalę. Zwyciężył argument,
że zapora w Siarzewie nie
ma nic wspólnego z ochroną środowiska.
Wręcz przeciwnie, zniszczyłaby
je. Na dziś to świetna wiadomość,
ale trzeba mieć na uwadze, że
temat wróci. Trzeba patrzeć na ręce
- mówi Sylwester Jankowski z Partii
Zieloni.
Wody Polskie w wydanym w tej
sprawie komunikacie bronią pomysłu
powstania zapory. Wymieniają
jej rzekome zalety i podkreślają, że
liczą na szybkie rozpatrzenie sprawy
przez RDOŚ.
- Do Ministerstwa Klimatu
i Środowiska przekazano kompletny
i wyczerpujący pakiet dokumentacji
zawierający wszystkie
konieczne analizy i badania wraz
z argumentacją potwierdzającą
zasadność i potrzebę budowy kolejnego
stopnia wodnego na Wiśle
poniżej Włocławka. Prowadzony
jest także stały monitoring przyrodniczy.
Trzeba podkreślić, że dodatkowe
informacje wnosiła także
strona społeczna. Budowa stopnia
wodnego była uzasadniona przede
wszystkim względami bezpieczeństwa,
a komplementarnie środowiskowymi,
energetycznymi i gospodarczymi
- czytamy w komunikacie
wydanym przez Wody Polskie.
Inaczej na sprawę patrzy Sylwester
Jankowski. Jego zdaniem kolejna
zapora na Wiśle nie przyniesie
nic dobrego.
- Tama poza produkcją prądu
nie daje nic. Powoduje natomiast
wiele szkód dla środowiska i na
szczęście świadomość tego jest coraz
większa. Na całym świecie nie
Tak miała wyglądać zapora w Siarzewie.
stawia się nowych zapór. Wręcz
przeciwnie, trend jest taki, by rozbierać
stare - twierdzi lider Zielonych.
- Docelowo powinniśmy
rozebrać tamę we Włocławku. Powinno
się to jednak odbywać stopniowo,
bo mowa tu o transformacji
całego regionu. Rozebranie zapory
we Włocławku zajęłoby pewnie tyle
czasu, ile jej budowa. Powinniśmy
jednak iść w tym kierunku, zamiast
budować kolejne stopnie wodne.
Decyzja o wstrzymaniu działań
w Siarzewie sugeruje, że taki
scenariusz jest realny. Z zaporą we
Włocławku trzeba bowiem coś zrobić,
bo jej stan z roku na rok się pogarsza.
Wszystko przez to, że woda
wypłukuje piasek poniżej tamy,
przez co dno rzeki w tym miejscu
się obniża, osłabiając całą konstrukcję.
Stopień wodny w Siarzewie
by temu zapobiegł, ale problem
zostałby jedynie przeniesiony - za
kilkadziesiąt lat Siarzewo dotknąłby
ten sam problem. Trzeba byłoby
więc dobudować kolejną zaporę. To
wpisywałoby się z kolei w pomysł
kaskadyzacji rzeki, ale zajęłoby lata
i wywołało ogromne zmiany w środowisku.
Jeśli zapora w Siarzewie
nie powstanie, to problem Włocławka
trzeba będzie rozwiązać
inaczej.
Zapora w Siarzewie miała być
gotowa w 2029 r. Na razie nie wiadomo,
czy ministerialne uchylenie
decyzji uchroni Wisłę przed kolejną
tamą na stałe, czy jednak będziemy
obserwować próby przeforsowania
tego pomysłu. Pewne jest,
że jego realizacja zmieniłaby Wisłę,
jaką znamy.
- Najważniejsze, że decyzja została
uchylona. To co najmniej
opóźnia cały proces - twierdzi
Sylwester Jankowski. - Co więcej,
otwiera to pewną furtkę, daje nadzieję,
że mimo presji polityków
różnych opcji jednak się da. Że
sposób myślenia się zmienia, choć
niestety decyzje RDOŚ na to póki
co nie wskazywały. Tego typu instytucje
są zależne od wpływów
politycznych, a powinny być na to
odporne.
Zdaniem Wód Polskich stopień
wodny w Siarzewie jest wyczekiwany
zarówno przez mieszkańców,
jak i władze samorządowe. Na razie
jednak negocjacje z potencjalnymi
wykonawcami zostały wstrzymane.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy można
spodziewać się decyzji RDOŚ w tej
sprawie.
REKLAMA
Poza Toruń . 23 września 2021
WYWIAD
5
Brak uchwały SN nie powstrzyma frankowiczów
O konfrontacji frankowiczów z bankami i braku uchwały Sądu Najwyższego w sprawie kredytów
we frankach rozmawiamy z mec. Magdaleną Pledziewicz z Kancelarii Pledziewicz
Łukasz Buczkowski | fot. nadesłane
‘‘ Klienci przekonali się do tego, by kierować
sprawy do sądu ze swojego miejsca zamieszkania,
choć nadal prowadzimy dużo spraw w Warszawie.
Mamy dużo klientów spoza naszego regionu
i w takich przypadkach łatwiej nam jest obsłużyć
proces w Warszawie, gdzie mamy swój oddział.
Z uwagi na reformę sądownictwa
przeprowadzoną przez PiS dość
kontrowersyjnie, Sąd Najwyższy
podjął wątpliwość, czy niektórzy
sędziowie w jego składzie wybrani
są prawidłowo i czy ten sąd w ogóle
jest ciągle niezawisłym sądem. Dlatego
skierował zapytanie do Trybunału
Sprawiedliwości Unii Europejskiej,
czy w ogóle może wydać tę
uchwałę i czy ona będzie wiążąca,
zgodna z prawem. To powoduje,
że korzystna linia orzecznictwa na
razie się nie zmieni. Wydane do tej
pory inne, mniej znaczące, wyroki
są korzystne dla kredytobiorców
i kreują jednolitą linię - umowy
mają być unieważnione. Myślę, że
dojdzie do tego, że ta uchwała nie
będzie już nikomu potrzebna, kiedy
TSUE stwierdzi, czy Izba w takim
składzie może pracować, czy
nie. Negatywnym efektem jest to,
że niektórzy sędziowie zawieszają
sprawy. Wstrzymują ich rozpoznanie
do momentu, aż Sąd Najwyższy
wyda uchwałę. Sprawy mogą zostać
wstrzymane na bardzo długo.
Zanim TSUE odpowie na pytania
Sądu Najwyższego, minie najprawdopodobniej
kilkanaście miesięcy.
A to tylko kwestia wstępna.
Jak w Polsce żyje się frankowiczom?
Frankowicze to głównie osoby, które
kilkanaście lat temu zaciągnęły
kredyt hipoteczny na cele mieszkaniowe.
Ich losy potoczyły się różnie.
Niektórzy spłacili już kredyt, inni
całkiem nieźle radzą sobie finansowo
i kredyt tylko trochę ich uwiera.
Części osób, które faktycznie odczuwają
wzrost kursu franka szwajcarskiego,
jest teraz troszkę łatwiej,
bo ceny nieruchomości wzrosły.
A to daje chociaż cień szansy na
zrównoważenie kredytu. Mimo że
kurs franka szwajcarskiego urósł,
to wartość nieruchomości jest na
tyle duża, że mogą sprzedać dom
i spłacić ten kredyt. Osoby, które
chcą coś zrobić ze swoim kredytem,
siedzą na bombie. Nie można
przewidzieć kursu waluty w ciągu
kilkudziesięciu lat. Nawet jak jest
okrzyknięta najbardziej stabilną
walutą świata, to i tak może dojść
do bardzo dużych wahań. Nie wiemy
jeszcze, jak będzie kształtował
się kurs franka w przyszłości, więc
frankowicze żyją w niepewności.
Dziś mają jednak lepszą sytuację do
rozwiązania swojej sprawy w sądzie
niż kilka lat temu. Linia orzecznicza
jest praktycznie utarta i ponad
90 proc. spraw jest wygrywanych,
a umowy są najczęściej unieważniane.
Jak dużo spraw do was trafia?
Do tematu podeszliśmy w 2016
r., a pierwszy pozew złożyliśmy
w 2017 r. Od tego czasu rok w rok
spraw jest coraz więcej. Powszechnie
mówi się o tym, że dużo spraw
jest wygrywanych, więc więcej ludzi
decyduje się na pozwy. Nasza
kancelaria przyjęła w tym czasie
kilkaset spraw.
Czy lokalne sądy patrzą przychylnie
na frankowiczów?
Sprawy częściej kończą się zwycięstwem
frankowiczów. Sędziowie,
którzy twierdzą, że z umowami jest
wszystko w porządku, są w znacznej
mniejszości. Sąd Najwyższy już
kilka razy wydał wyroki stwierdzające,
że niedozwolone klauzule
w umowach są i umowa powinna
być najczęściej unieważniona. Sąd
Okręgowy w Toruniu stoi na stanowisku,
że umowy kredytów frankowych
są nieważne. Nie jest to oczywiście
pewnik, ale w porównaniu
z Sądem Okręgowym w Bydgoszczy
to Toruń wydaje więcej wyroków
unieważniających umowy. Bydgoski
sąd jest bardziej ostrożny i idzie
w kierunku odfrankowania umów.
Natomiast w Warszawie, podobnie
jak w Toruniu, większość sędziów
jest przekonana do unieważnienia
umów. W ostatnim czasie jednak
w Sądzie Rejonowym w Toruniu
mieliśmy wyrok odfrankowujący.
To ciekawe, bo instancją wyższą
jest Sąd Okręgowy w Toruniu i tam
trafi apelacja. Będziemy walczyć
o to, by ta umowa była unieważniona,
co jest bardziej korzystne
dla kredytobiorcy. Sąd Okręgowy
w Toruniu opowiada się bardziej za
unieważnieniem tych umów, więc
apelacja ma duże szanse powodzenia.
Ponadto, pozytywnym sygnałem
ze strony Sądu Okręgowego
w Toruniu jest to, że coraz częściej
zdarza się, że na samym początku
procesu otrzymujemy zezwolenie
na niespłacanie rat kredytu,
jeżeli wykażemy, że klient wpłacił
już kapitał. W Bydgoszczy jeszcze
nam się nie udało uzyskać takiego
zabezpieczenia, ale w Toruniu tak.
Do końca roku powinno zakończyć
się kilka naszych spraw w lokalnych
sądach. Czekamy tylko na decyzję
sędziego. Mamy nadzieję, że będą
to pozytywne wyroki, choć jesteśmy
świadomi, że te sprawy zawsze
przechodzą przez dwie instancje.
Klienci częściej kierują sprawy do
Warszawy, czy wolą je załatwiać lokalnie?
Klienci przekonali się do tego, by
kierować sprawy do sądu ze swojego
miejsca zamieszkania, choć
nadal prowadzimy dużo spraw
w Warszawie. Mamy dużo klientów
spoza naszego regionu i w takich
przypadkach łatwiej nam jest obsłużyć
proces w Warszawie, gdzie
mamy swój oddział. Jeżeli klient
jest z naszego województwa, to
dużo tych spraw kierowanych jest
do sądów w Bydgoszczy i Toruniu.
Jeszcze rok temu klienci mieli przeświadczenie,
że to w Warszawie
wydawane są pozytywne wyroki,
a teraz orzecznictwo upowszechniło
się tak, że wybierają bliższy sąd.
Dzięki temu mogą być na każdej
rozprawie. Lokalnie czują się już
bezpiecznie. Obecnie nie ma już
takiej sytuacji jak kiedyś, że praktycznie
wszystkie sprawy frankowe
były rozpatrywane w Sądzie Okręgowym
w Warszawie. Teraz każdy
sąd jest zaznajomiony ze sprawami
kredytów frankowych. Klienci mają
wybór i niektórzy decydują się na
Warszawę, a inni na sąd w swoim
miejscu zamieszkania.
Prawo stoi po stronie frankowiczów?
We frankach mamy taką sytuację,
że sędziowie mają różne opinie
w różnych sprawach, mimo że do
dyspozycji mają to samo prawo.
Inaczej je interpretują. W takich
przypadkach zadziałać powinien
Sąd Najwyższy, ujednolicając linie
orzecznicze. Właśnie z tego mechanizmu
próbowała skorzystać prezes
Sądu Najwyższego prof. Manowska,
kierując pytania do składu całej
Izby Cywilnej Sądu Najwyższego.
Sąd Najwyższy w sprawie frankowej
nie wydał uchwały. Co to oznacza
dla osób posiadających kredyty
we frankach?
To więcej plusów niż minusów.
Sąd Najwyższy w ogóle nie zabrał
się za pytania, które były zadane
i za rozpoznanie kwestii frankowej.
Co mogło się zmienić, gdyby Sąd
Najwyższy podjął temat?
Pytania do Sądu Najwyższego
komponowały wszystkie wątpliwości,
które pojawiały się w sprawach
frankowych. Ta uchwała praktycznie
rozstrzygnęłaby kwestię frankową
w Polsce. Gdyby Sąd Najwyższy
się wypowiedział, mielibyśmy
jasność. Nie byłoby wspomnianej
sytuacji, w której Sąd Rejonowy
odfrankowuje umowy, a Sąd Okręgowy
je unieważnia. Rozjaśniłaby
się też sytuacja z kredytami denominowanymi.
Takie umowy najczęściej
są unieważniane, ale dalej
istnieje mała szansa na to, że jeżeli
sąd stwierdzi, że ta umowa powinna
być odfrankowana, to kredyt może
funkcjonować dalej jako walutowy.
A to nie zmienia sytuacji klienta.
Gdyby Sąd Najwyższy odpowiedział
na pytania, mielibyśmy też
rozstrzygniętą kwestię tego, czy jak
sąd unieważnił umowę, to bank powinien
otrzymać z powrotem tylko
ten kapitał, który wypłacił, czy też
należy mu się jakieś wynagrodzenie
za to, że klient korzystał z tego kapitału
przez tak długi okres. Moim
zdaniem nie, bo bank dysponował
też w tym czasie wpłatami klienta.
Zresztą, skoro umowa jest nieważna,
to na jakiej podstawie zasądzać
bankowi jakiekolwiek wynagrodzenie?
Obecnie jest to straszak sektora
bankowego na osoby, które rozważają
złożenie pozwu.
Poza Toruń . 23 września 2021
6 REGION
Nic się nie stało?
Były proboszcz parafii w Czernikowie nie odpowie za
grożenie bronią podczas ubiegłorocznego protestu kobiet.
Prokuratura umorzyła śledztwo, bo duchowny się nie
przyznał
Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk (archiwum)
Piotr S., były proboszcz parafii św.
Bartłomieja w Czernikowie, nie
stanie przed sądem. Ksiądz w październiku
ubiegłego roku w czasie
protestu kobiet przeciw zaostrzeniu
prawa aborcyjnego miał wyjść
do protestujących z bronią w ręku
i grozić, że je powystrzela. Prokuratura
umorzyła śledztwo, bo
ksiądz nie przyznaje się do zarzucanych
mu czynów.
Przypomnijmy: w październiku
ubiegłego roku wybuchła fala
protestów po tym, jak orzeczenie
Trybunału Konstytucyjnego ograniczyło
możliwość aborcji. Na ulice
w całym kraju wyszły tłumy. Protest
odbywał się również w Czernikowie,
gdzie ksiądz Piotr S. wyszedł
do protestujących z bronią w ręku.
Nagranie ze zdarzenia trafiło do
sieci. Słychać na nim, jak ówczesny
proboszcz grozi, że powystrzela
protestujących.
- Ksiądz wyszedł do protestujących
na chodnik przed plebanią.
Nikt nie wznosił żadnych okrzyków
antykościelnych, bo wszyscy
w Czernikowie wiedzą, jaki jest
nasz proboszcz. Dopiero kiedy
kolumna protestujących przeszła,
ksiądz wyszedł przed furtkę z bronią
w ręku. Policjanci obstawiający
protest natychmiast zareagowali.
Brawo dla nich - relacjonowali wtedy
świadkowie zajścia.
Co więcej, mundurowi na plebanii
znaleźli pięć sztuk broni
myśliwskiej, na którą Piotr S. miał
pozwolenie oraz kilkanaście sztuk
amunicji, które miał posiadać nielegalnie.
Po październikowych zdarzeniach
głos zabrała kuria, która
podkreśliła, że reakcja księdza była
niedopuszczalna.
- Nic nie usprawiedliwia tak
nieodpowiedzialnej reakcji księdza
na nawet najbardziej kontrowersyjne
w swoim wyrazie i treści
manifestacje. Zachowanie księdza
proboszcza było niedopuszczalne,
dalekie od ewangelicznych zasad
i w diecezji włocławskiej nie ma na
nie zgody. Wyrażam ubolewanie
z powodu zaistniałej sytuacji i za
nią przepraszam - napisał w stanowisku
Diecezji Włocławskiej jej
rzecznik prasowy i kanclerz Kurii,
ks. Artur Niemira.
Kuria zawiesiła duchownego,
a następnie przeniosła do innej parafii,
co nie spotkało się z uznaniem
tamtejszych wiernych. W Korczewie
pod Zduńską Wolą Piotr S. pełnił
funkcję administratora parafii.
W nowym miejscu już w trakcie
swojej pierwszej mszy spotkał się
z protestem wiernych, którzy wyszli
z kościoła, sprzeciwiając się decyzji
o przydzieleniu ich parafii kontrowersyjnego
księdza.
Księdzu Piotrowi S. groziły 2 lata więzienia za groźby w kierunku policjantów.
Piotr S. usłyszał zarzuty m.in.
kierowania gróźb karalnych wobec
policjantów, a także posiadania
amunicji bez wymaganego zezwolenia.
- Groźby karalne to kwestia
odpowiedzialności z kodeksu karnego
do dwóch lat pozbawienia
wolności. To przestępstwo ścigane
na wniosek pokrzywdzonego - poinformowała
nas wtedy mł. insp.
Monika Chlebicz, rzecznik prasowy
Komendy Wojewódzkiej Policji
w Bydgoszczy.
Za żadne z tych przewinień
ksiądz jednak nie odpowie. O umorzeniu
śledztwa poinformował
TVN24. Jak podaje portal, Prokuratura
Okręgowa we Włocławku
śledztwo umorzyła, bo choć ksiądz
pierwotnie się przyznał, to teraz
zmienił zdanie i nie przyznaje się
do niczego. Prokuratura zaczęła
więc wątpić, co tak naprawdę się
wydarzyło.
- Nie można było stwierdzić
bezspornie, że podejrzany popełnił
przestępstwo - powiedziała w rozmowie
z TVN24 prokurator Justyna
Plechowska. - Należy zwrócić
uwagę na jedną z naczelnych zasad
postępowania karnego, że wątpliwości,
których nie da się usunąć,
powinny być rozstrzygane na korzyść
podejrzanego.
Prokuratura nie może więc wykluczyć
żadnej wersji zdarzeń, ani
potwierdzić, że ksiądz rzeczywiście
groził policjantom, którzy zeznali,
że wycelował w nich bronią.
Policjanci od decyzji prokuratury
mogą się jeszcze odwołać. Umorzono
także postępowanie w sprawie
posiadania nielegalnej amunicji.
Bo ksiądz twierdzi, że o tym nie
wiedział.
To nie pierwszy raz, kiedy o byłym
proboszczu parafii w Czernikowie
zrobiło się głośno. Po wyborach
parlamentarnych w 2011
r. nazwał osoby, które oddały głos
na Ruch Poparcia Janusza Palikota,
„wrzodami na ciele parafii, które
trzeba usunąć”. Z kolei we wrześniu
ubiegłego roku, a więc miesiąc
przed wydarzeniami z protestu
kobiet, parafia proboszcza zbierała
podpisy pod ustawą „Stop LGBT”.
W odpowiedzi Urząd Gminy
w Czernikowie zablokował wtedy
podstronę parafii na swojej stronie
internetowej.
Wiele wskazuje więc na to, że
były proboszcz parafii w Czernikowie
nie poniesie konsekwencji
wydarzeń z końcówki października
ubiegłego roku. Wszystko dlatego,
że zdecydował się zmienić zdanie
i nie przyznać się do zarzucanych
mu czynów, których, jak się okazuje,
nie można mu udowodnić.
REKLAMA
Poza Toruń . 23 września 2021
8 TEMAT NUMERU
Nie po drodze
Połączenia zawieszane z powodów pandemicznych,
przepełnione pociągi – z jakimi problemami muszą mierzyć się
mieszkańcy powiatu, jeśli chodzi o komunikację?
Arkadiusz Włodarski | fot. Łukasz Piecyk
Wykluczenie komunikacyjne jest
jednym z problemów, który wciąż
występuje w Polsce. Zmaga się
z tym około 1/3 mieszkańców naszego
kraju. Dla nich dojazd do
szkoły, pracy, lekarza czy nawet
na podstawowe codzienne zakupy
jest sporym wyzwaniem, wymagającym
poświęcenia wielu godzin.
Sprawdzamy, jak kwestie komunikacyjne
wyglądają w powiecie toruńskim.
Jedną z metod walki ze zjawiskiem
wykluczenia komunikacyjnego
miał być ogłoszony przez władze
centralne w maju 2019 r. Fundusz
Rozwoju Przewozów Autobusowych,
zwany niekiedy potocznie
„PKS Plus”. Zakładał on dofinansowywanie
linii, które nie funkcjonowały
od co najmniej 3 miesięcy.
- Nowe linie autobusowe pojawią
się w 850 gminach, gdzie zamieszkuje
ponad 9 mln Polaków – zapowiadał
wówczas wicepremier Jacek
Sasin.
W pierwszym roku istnienia funduszu
łączna pula środków do wykorzystania
przez samorządy wynosiła
300 mln zł. W 2020 r. zwiększono
ją do 800 mln zł rocznie. Program
ten jednak nie cieszy się zbyt dużym
zainteresowaniem.
Świadczy
o tym fakt,
iż w zeszłym
roku nie wykorzystano
ponad 600
mln zł, co
stanowi 75
proc. pełnej
puli. W tym
roku jest
trochę lepiej, kwota niewykorzystanych
środków to 365 mln zł. Przyczyn
takiego stanu rzeczy upatruje
się choćby w tym, iż dotacje przyznaje
się tylko na dany rok kalendarzowy,
w wielu przypadkach nawet
‘‘Program ten jednak nie cieszy się
zbyt dużym zainteresowaniem. W zeszłym
roku nie wykorzystano ponad 600 mln
zł, co stanowi 75 proc. pełnej puli.
nie na cały, a na kilka miesięcy, na
przykład od września do grudnia, co
wiąże się z niepewnością dalszego
funkcjonowania dotowanego połączenia.
Ministerstwo Infrastruktury
przygotowuje już nowelizację ustawy,
która umożliwi zawieranie wieloletnich
umów. Mówi się też o stałym
zwiększeniu stawki dopłaty do
tzw. „wozokilometra” – 1 km przejechanego
przez autobus. Z powodu
pandemii koronawirusa podniesiono
ją z 1 do 3 zł.
Kilka gmin w powiecie toruńskim
korzysta z pieniędzy w ramach
funduszu, np. Czernikowo.
- Umowa została zawarta na
okres od 1 września 2021 r. do 31
grudnia 2021 r. i obejmuje 5 linii komunikacyjnych
– wyjaśnia Martyna
Lewandowska z Urzędu Gminy.
Liniami zajmuje
się Kujawsko-Pomorski
Transport Samochodowy
S.A. Spora część
uruchomionych
połączeń działa
tylko w dni nauki
szkolnej.
- Gminny
Autobusy niekiedy są przepełnion
transport publiczny
to odpowiedź na liczne
wnioski mieszkańców, którzy zgłaszali
problem z dotarciem do pracy,
szkół czy placówek zdrowia z uwagi
na braki połączeń autobusowych –
dodaje Martyna Lewandowska.
Z kolei w gminie Chełmża wnioski
o dopłaty składano wspólnie
z władzami powiatowymi.
- Powiat toruński składał wniosek
do wojewody o dopłatę, wybrał
przewoźnika i przeprowadza kontrole
oraz rozliczenia. Gmina Chełmża
jako partner przekazuje dotacje
powiatowi – wyjaśnia Łukasz Kowalski,
kierownik referatu ds. Zarządzania
Siecią Drogową, Transportu
i Gospodarki Nieruchomościami
w Urzędzie Gminy Chełmża.
Początkowo dotowano trzy linie.
W połowie roku jedna z nich została
zawieszona z powodu braku pasażerów.
Dwie pozostałe kursują bez
zmian. Gmina planuje kontynuować
współpracę z powiatem i złożyć
w przyszłym roku wnioski o kolejne
dofinansowanie. Wybór linii, które
mają być nim objęte, nastąpi pod koniec
tego roku.
Natomiast gmina Lubicz nie korzysta
z funduszu rozwoju przewozów.
Tam usługi autobusowe realizowane
są poprzez umowy z Miejskim
Zakładem Komunikacji w Toruniu
(siedem linii łączących miasto
z gminą, w tym jedna nocna) oraz
z firmą Pol-Bus, która obsługuje trzy
trasy. Problemem dla pasażerów,
szczególnie tych, którzy muszą dojeżdżać
z okolicznych gmin do szkół
w Toruniu, jest brak wystarczającej
liczby połączeń. W marcu tego roku,
gdy w Polsce mieliśmy do czynienia
z trzecią falą koronawirusa, Arriva
zawiesiła część połączeń w gminach
Wielka Nieszawka oraz Łubianka.
- Zawieszone czasowo kursy cieszyły
się bardzo niskim zainteresowaniem
pasażerów, a liczba pasażerów,
nieprzekraczająca 8 pasażerów
na połączenie, nie pozwalała na
pokrycie chociażby kosztów paliwa,
nie mówiąc o wynagrodzeniach kierowców,
kosztach utrzymania tabo-
REKLAMA
Poza Toruń . 23 września 2021
e. To efekt zmniejszenia liczby kursów.
ru itd. - tłumaczono w komunikacie
opublikowanym w mediach społecznościowych.
Niektóre kursy przywrócono już
w maju, kolejne pojawiły się na początku
roku szkolnego, jednak siatka
połączeń obecnie nie jest już tak
gęsta jak jeszcze przed pandemią.
Rzecznik prasowa Arrivy, Joanna
Parzniewska, mówiła o odwieszeniu
części, a nie wszystkich połączeń.
Obecnie z Łubianki do Torunia kursują
ranem trzy autobusy z oznaczeniem
„S” – dni nauki szkolnej.
Droga powrotna to dwa „szkolne”
kursy o 14.20 i 15.30. Z kolei na trasie
Wielka Nieszawka – Toruń sytuacja
wygląda nieco lepiej, obecnie
kursuje 10 par szkolnych w ciągu
dnia.
Również komunikacja kolejowa
nie odbywa się bezproblemowo. Pasażerowie
korzystający z usług przewoźnika
Polregio, obsługującego
większość linii w naszym województwie,
mają zastrzeżenia, jeśli chodzi
o pociągi na szlaku
Toruń Główny
– Włocławek.
- Kończę pracę
po 16.30, trochę
czasu zajmuje mi
dojechanie na
dworzec w Toruniu,
bo wiadomo,
korki na mieście.
Często nie
wyrabiam się na
pociąg do Włocławka
o 17.32.
Pozostaje mi czekać
prawie dwie
godziny na następne połączenie, bo
nic nie jedzie – opowiada pasażerka
z jednego z miasteczek niedaleko
Torunia.
Rozmówczyni dodaje, że także
rano brakuje połączeń.
- Żeby zdążyć na 8.30, muszę jechać
od siebie o 6.49, a w weekendy
jeszcze wcześniej, bo przed szóstą.
Jest to dla mnie mało komfortowe,
ale cóż poradzić, muszę pracować,
więc dojechać też jakoś trzeba. Nie
mam samochodu, a że mieszkam
przy dworcu, to alternatywy w zasadzie
też nie mam.
Inny pasażer, również korzystający
z usług kolei, przypomina, że
jeszcze niedawno sytuacja wyglądała
TEMAT NUMERU
inaczej.
- Parę lat temu na tej trasie pociągi
szły w obie strony co godzinę
od wczesnego rana do późnej nocy.
Wszystko można było sobie zaplanować,
załatwić na spokojnie na mieście,
czy
nawet tak
sobie turystycznie
wyskoczyć.
Nawet
żalu
nie było,
‘‘Żeby zdążyć na 8.30, muszę jechać
od siebie o 6.49, a w weekendy
jeszcze wcześniej, bo przed szóstą. Jest
to dla mnie mało komfortowe, ale cóż
poradzić, muszę pracować, więc dojechać
też jakoś trzeba.
9
jak się nie
zdążyło
na jeden
pociąg, bo
za niedługo
był następny.
Skargi dotyczą także niedostosowania
wypuszczanych składów do
liczby pasażerów. Kurs do Włocławka
o 19.20 wykonuje „mały elf ”, do
którego mieści się 107 osób. Skład
ten jest przepełniony, natomiast tam,
gdzie jedzie mniej osób, kieruje się
większe pociągi.
Czy sytuacja z niezadowalającą
użytkowników liczbą połączeń
zmieni się w grudniu? Właśnie rozpisano
przetarg na przewozy kolejowe
w regionie, ma on wyłonić
operatorów linii na najbliższe 9 lat.
Polregio jest jednym z uczestników
przetargu.
REKLAMA
Poza Toruń . 23 września 2021
10 IPH
Tak wygląda biznes
O zbliżającej się IV edycji Konferencji „Firma Przyszłości” rozmawiamy z Henrykiem
Dulanowskim, prezesem Izby Przemysłowo-Handlowej w Toruniu, która organizuje to
wydarzenie.
Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk
5 października w CKK Jordanki
odbędzie się kolejna edycja Konferencji
„Firma Przyszłości”. Czego
możemy się spodziewać w tym
roku?
Na pewno kontynuacji, czyli pokazywania
trendów, które są widoczne
na rynku. Nie uciekniemy też
od tego, co dominowało w ubiegłym
roku. Covid-19 to temat,
który wciąż istnieje. Problem reżimu
sanitarnego dotyka turystykę,
gastronomię i wiele innych branż.
Przedstawimy coraz mocniej uwidaczniające
się trendy, będące
w pewnym sensie odpowiedzią na
problemy świata, problemy biznesu.
To brak pracowników, szczególnie
inżynieryjnych, zmieniający się
sposób dystrybucji, reagowanie na
sytuacje takie jak Covid-19. Ludzi
interesuje to, co im doskwiera, i to,
co rodzi szanse.
O tym będą mówić prelegenci?
Pojawi się Paweł Tkaczyk, który
będzie mówił o kwestiach związanych
z marketingiem. Poprowadzi
prelekcję zatytułowaną „Kultura
zjada strategię na śniadanie, czyli
budowanie przewagi konkurencyjnej”.
To budzi bardzo duże zainteresowanie,
bo wiele osób pracuje
w sferze marketingu i szuka nowych
rozwiązań.
Będzie też mowa o procesach
automatyzacji i robotyzacji, czyli
o tym, od czego nie uciekniemy.
Roboty nie chorują na Covid-19.
Obecna będzie Basia Piasek, która
opowie, jak zmienia się sprzedaż
w obliczu zmian technologicznych.
Chodzi o przenoszenie handlu do
online’u, promocję w tej sferze. Prelekcję
pod tytułem „Ty - największy
kapitał twojego biznesu” poprowadzi
Magda Foeller. Opowie o work
life balance i o tym, że aby prowadzić
biznes, trzeba o siebie zadbać.
Będzie też znany ekonomista Marek
Zuber, który zaprezentuje nową
rzeczywistość po pandemii i opowie,
jak sobie wyobraża powrót do
normalności.
Ale nasze wydarzenie to nie tylko
prelekcje, to także przestrzeń do
wymiany myśli, aktywnego networkingu,
co mocno doceniali uczestnicy
poprzednich edycji. Podobnie
będzie także tym razem.
Co uczestnicy wyniosą z konferencji?
„Firma Przyszłości” pokazuje to,
z czym będziemy się stykali niebawem.
I o ile kiedyś „niebawem”
było za 10 lat, to teraz jest za rok czy
2 lata. Takie mamy tempo zmian.
Ci, którzy chcą być na bieżąco,
szukają informacji, w którą stronę
zmierza świat i biznes. I w którą
stronę muszą się zmieniać, by nadążyć.
Jeśli dziś nie wsiądzie się
do tego pociągu, to później można
mieć problemy. Chcemy pokazać
naszym uczestnikom i partnerom,
czego mogą się spodziewać. Każdy
problem jest szansą, a Covid-19
uwypuklił miejsca, w których można
zarobić. Tak wygląda biznes. Reaguje
na różnego rodzaju deficyty,
niedobory czy problemy. Chcemy
zasygnalizować, gdzie jest potencjał,
by się wbić i na tym zarobić.
Pokażemy jednak nie tylko w którą
stronę, ale i w jaki sposób iść.
Nasza konferencja będzie darmowa,
przez co, w obecnych czasach,
niełatwa do zorganizowania.
Mamy jednak wsparcie ze strony
naszych partnerów i sponsorów. To
m.in. Gmina Miasta Toruń, Uniwersytet
Mikołaja Kopernika, Bank
Gospodarstwa Krajowego czy firma
Vobacom.
Jak duże jest do tej pory zainteresowanie?
Ludzie po tak długim czasie są
spragnieni kontaktów biznesowych
face to face, więc zainteresowanie
jest duże. Niemniej jednak reżim
covidowy nakłada na nas pewne
ograniczenia w liczbie uczestników.
Dlatego też zachęcamy wszystkich
zainteresowanych przedsiębiorców,
ich współpracowników, partnerów
biznesowych do jak najszybszego
zapisania się za pośrednictwem
strony internetowej www.firmaprzyszlosci.com.pl.
PATRONAT HONOROWY
DOFINANSOWANO ZE ŚRODKÓW GMINY MIASTA TORUŃ
DOFINANSOWANO ZE ŚRODKÓW UNII EUROPEJSKIEJ
SPONSORZY
PATRONAT MEDIALNY
PARTNER TECHNOLOGICZNY
Poza Toruń . 23 września 2021
12 WYWIAD
Radnych spór o taras
O propozycjach radnych gminy na nazwę tarasu widokowego w Łęgu-Osieku
rozmawiamy z Romanem Skórskim, przewodniczącym Rady Gminy Obrowo, radnym
klubu Jesteśmy w Gminie Obrowo
Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk
O tarasie widokowym w Łęgu-
-Osieku ostatnio jest bardzo głośno.
Głównie dlatego, że nie ma
oficjalnej nazwy.
Do tej pory umownie nosił nazwę
jednego ze współpracowników
gminy, Michała Kokota. Ale
tylko umownie. Grupa radnych
opozycji zaproponowała,
by nazwać go tak oficjalnie.
Z tym jednak wiążą
się problemy. Jeszcze w 2019
r. pojawiła się kwestia nazwania
jego imieniem jednej
z ulic. Rada się nad
tym pochyliła i jedna z ulic
w Osieku nad Wisłą nosi teraz
nazwę Michała Kokota.
Został więc już uhonorowany.
Potem jednak ktoś rozpoczął
zbiórkę podpisów pod petycją
nazwania jego imieniem również
wspomnianego tarasu. Przejrzałem
te podpisy i część osób na liście nie
była mieszkańcami gminy. Później
pojawiła się jeszcze jedna zbiórka
podpisów, dotycząca nazwy tarasu.
Tym razem chodziło o taras widokowy
im. Twórców Ludowych gminy
Obrowo. Pod tą petycją zebrano
ponad 1,3 tys. podpisów.
Co na to radni?
‘‘Możemy zrobić w tym miejscu
wiele, by organizować tam wydarzenia
kulturalne. Najpierw jednak trzeba
uregulować jego „status” – nazwę.
Temat omawiany był na komisji
przed ostatnią sesją i to w aż trzech
punktach. Powiedziałem wtedy,
że w całej historii naszej gminy
nie było nikogo, kto swoim nazwiskiem
miałby nazwaną ulicę.
A było wielu znanych artystów i zasłużonych
ludzi, którzy również by
na to zasługiwali. Śp. Michał Kokot
był animatorem kultury, opłacanym
przez gminę. Wykonywał więc
swoje obowiązki. Kiedy chodziło
o nazwanie jego imieniem ulicy,
głosowałem za tym pomysłem, by
docenić jego zasługi. Ale nie możemy
kolejnego miejsca nazwać jego
imieniem.
Rozmawiał pan o tym
z mieszkańcami?
Spotykałem się z mieszkańcami
Osieka, którzy mieli negatywne
opinie o tym, by taras
nazywać imieniem Michała
Kokota. Część mieszkańców
jest tym zbulwersowana. Jak
mówiłem, w gminie jest bardzo
dużo mieszkańców zasłużonych,
którzy nie pobierali
pieniędzy. Działali społecznie.
Uważam, że jeśli padła propozycja,
by ten plac nazwać imieniem Twórców
Ludowych, a więc upamiętnić
wszystkich zasłużonych mieszkańców
- poetów, rzeźbiarzy, muzyków
- to wspaniały pomysł. Wystąpiliśmy
do wójta, by zebrać nazwiska
twórców, którzy przyczynili się do
rozwoju gminy i umieścić je na tablicach
upamiętniających.
Dlaczego kwestia nazwy jest tak
ważna?
Tę sprawę należy uregulować.
Gdyby plac miał właściwą nazwę,
można byłoby wystąpić o dotacje
z Unii Europejskiej i zrobić
tam plac z prawdziwego zdarzenia
i uhonorować jak najwięcej osób.
Tych twórców ludowych, którzy
krzewili kulturę. Imię Michała Kokota
też się oczywiście tam pojawi.
Możemy zrobić w tym miejscu wiele,
by organizować tam wydarzenia
kulturalne. Najpierw jednak trzeba
uregulować jego „status” – nazwę.
Jako radni proponujecie więc imię
Twórców Ludowych.
Nasz klub radnych, z szacunkiem
dla osób, które się z tym nie zgadzają,
chce zgłosić taki projekt.
Musimy uszanować większość
mieszkańców i nadać temu miejscu
takie imię. Pod nazwą Twórców Ludowych
mamy ponad 1,3 tys. podpisów.
Kiedy możemy spodziewać się
przygotowanej przez radnych
uchwały w tej sprawie?
Najpewniej już niedługo. Chcemy
w końcu zamknąć ten temat, by nie
było dalej hejtu, który towarzyszy
tej sprawie. Mamy w gminie ważniejsze
sprawy i uregulowanie kwestii
tarasu umożliwi nam skupienie
na pozostałych sprawach. Ze swojej
strony dołożę wszelkich starań, by
to odbyło się jak najszybciej.
Poza Toruń . 23 września 2021
18 ZŁAWIEŚ WIELKA
Nasze priorytety
- Podejmujemy wiele inwestycji, które być może nie są
bardzo spektakularne, ale na pewno są niezbędne, by
zapewnić mieszkańcom odpowiedni standard życia – mówi
wójt gminy Zławieś Wielka Jan Surdyka
Piotr Gajdowski | fot. Łukasz Piecyk
Jakie czynniki decydują o tym,
w którym kierunku rozwija się
gmina Zławieś Wielka?
Od kilku lat gmina Zławieś Wielka
zmienia swój charakter w związku
z intensywnym rozwojem osiedli
mieszkaniowych, na skalę nienotowaną
nigdy przedtem. Napływ
nowych mieszkańców, którzy przeprowadzają
się do nas z Torunia
i Bydgoszczy, wpływa na konkretny
kierunek naszego wysiłku inwestycyjnego.
Gmina musi odpowiadać
na potrzeby tych osób. A te są
konkretne i zupełnie podstawowe
– nowe osiedla mieszkaniowe
powstają w zabudowie często
pozbawionej dobrej jakości dróg
i chodników, w niewystarczającym
stopniu skanalizowanej i zwodociągowanej,
oddalonej od centrów
danych miejscowości. Staramy się,
w ramach swoich możliwości, zaspokoić
te najpilniejsze potrzeby,
choć nie jest to proste ze względu
na ograniczony budżet własny
gminy, mimo energicznych i skutecznych
działań gminy w zakresie
pozyskiwania środków z zewnątrz,
czy to unijnych, czy też rządowych.
Do zrobienia jest bardzo dużo. Nie
powiedziałbym jednak, że nadrabiamy
zaniedbania poprzedników,
gdyż obecny kierunek rozwoju naszej
gminy był w pierwszych latach
istnienia samorządu terytorialnego
trudny do przewidzenia.
Jakie są wobec tego główne priorytety
inwestycyjne Urzędu Gminy?
Po pierwsze – wodociągi i kanalizacja.
To inwestycje być może mało
spektakularne, ale niezbędne, by
zapewnić odpowiedni standard
życia, dlatego pochłaniają coraz
większą część budżetu gminy Zławieś
Wielka. To także dla mnie
osobisty priorytet – od momentu,
w którym w 2010 r. objąłem stanowisko
wójta, dążyłem do tego,
by zmodernizować stan sieci kanalizacyjnej
w naszej gminie, która
była już wtedy mocno przestarzała
i nie spełniała coraz bardziej rygorystycznych
standardów. Dzięki
ścisłej współpracy z Wodociągami
Toruńskimi obecnie odprowadzamy
większość naszych ścieków do
oczyszczalni w Toruniu. Z kolei
tam, gdzie trudne warunki terenowe
lub rozproszona zabudowa
powodują, że rozbudowa sieci kanalizacyjnej
przekraczałaby nasze
możliwości finansowe (to głównie
tereny położone na tzw. wysoczyźnie
– miejscowości Rzęczkowo,
Cichoradz, Siemoń, Łążyn, Skłudzewo)
kanalizujemy np. skupisko
wiejskie, ale gospodarstwa rozrzucone
dalej od centrum wsi wyposażane
są w przydomowe oczyszczalnie
ścieków. To bardziej racjonalne
rozwiązanie niż próby podłączenia
do ogólnej sieci kanalizacyjnej, które
byłyby zupełnie nieopłacalne.
Kolejna sprawa, również ściśle
związana z rozbudową mieszkalnictwa
na naszych terenach, to
oczywiście infrastruktura drogowa.
Powstające nowe osiedla generują
kolosalne potrzeby w tym zakresie.
Przyjęliśmy takie założenie,
żeby zmodernizować przynajmniej
te podstawowe drogi, które prowadzą
do osiedli. Znaczna część
osób zamieszkujących naszą gminę
dojeżdża do pracy do Torunia
i Bydgoszczy, dlatego skupiamy
się na dojazdach z poszczególnych
miejscowości do drogi krajowej nr
80 i dróg powiatowych. Zmodernizowane
odcinki dróg łączą się z kolei
w większe całości. Asfaltowanie
gminnych dróg to przedsięwzięcie,
na które w tej kadencji przeznaczono
już ok. 4 mln zł. Tylko w bieżącym
roku to zadanie pochłonęło
ok. 2 mln zł.
Na wielu odcinkach dróg gminnych
stara nawierzchnia bitumiczna
pozostaje w fatalnym stanie,
a niezbędne remonty doraźne generują
znaczące koszty, dlatego ich
gruntowna modernizacja
poprzez położenie nowej
nawierzchni asfaltowej
wydaje się lepszym rozwiązaniem.
W tym miejscu warto
wspomnieć o inwestycjach,
które mają poprawić
przejezdność dróg
gminnych, zakorkowanych
w niektórych miejscach
w tzw. godzinach
szczytu, gdy nasi mieszkańcy
korzystają z dróg
w związku z dojazdami do
lub z pracy w większych aglomeracjach
(Toruń, Bydgoszcz). Mamy
kłopot zwłaszcza ze skrzyżowaniem
w Przysieku, które „dławi się” w godzinach
szczytu. To skrzyżowanie
ma niebawem zostać rozbudowane,
a w planowaną inwestycję włączyła
się także Generalna Dyrekcja Dróg
Krajowych i Autostrad w Bydgoszczy.
Partycypację w kosztach
rozbudowy zadeklarował także inwestor,
który ma zamiar budować
tam kompleks handlowy. Poza tym
mam pomysł, żeby rozładować to
skrzyżowanie poprzez budowę alternatywnej
drogi wzdłuż istniejącej
ścieżki rowerowej na odcinku
od Przysieka do Torunia, gdzie
na wysokości Castoramy ruch
włączyłby się w drogę krajową nr
80. Jestem już po pierwszych rozmowach
z prezydentem Torunia
i mam nadzieję, że taka inwestycja
ma szansę zostać zrealizowana
w nieodległej przyszłości.
‘‘Po pierwsze – wodociągi i kanalizacja. To
inwestycje być może mało spektakularne, ale
niezbędne, by zapewnić odpowiedni standard
życia, dlatego pochłaniają coraz większą część
budżetu gminy Zławieś Wielka.
Wspomniał pan o prywatnym inwestorze,
który ma zamiar zrealizować
na terenie gminy kolejne
przedsięwzięcie biznesowe. Proszę
powiedzieć, jak lokalni przedsiębiorcy
poradzili sobie w warunkach
pandemii koronawirusa. Czy ewentualna
utrata przez nich dochodów
przełożyła się na zmniejszone
wpływy z podatków?
W najtrudniejszym okresie związanym
z lockdownem, w uzasadnionych
przypadkach, prywatni
przedsiębiorcy mogli liczyć na
50-procentową obniżkę podatków
od nieruchomości. Jednak z moich
analiz wynika, że żadnych drastycznych
bankructw na naszym terenie
nie było, choć wpływy z podatków
rzeczywiście były nieco mniejsze.
Upadła jedna z firm przetwórczych
z branży spożywczej, ale z tego co
wiem, powody jej likwidacji nie
miały bezpośredniego związku
z koronawirusem. Na terenie gminy
Zławieś Wielka działają przedsiębiorcy
z branż, które w znacznej
mierze oparły się koronawirusowi:
branży budowlanej, rolniczej. Niektóre
działalności wręcz się rozwinęły.
Czy gmina próbuje ściągnąć na
swój teren dużych inwestorów, tak
jak to robią niektóre samorządy,
tworząc np. parki przemysłowe
i udzielając dużych ulg podatkowych
na rozwój działalności?
Gmina nie ma obecnie warunków,
by ściągać dużych inwestorów.
Większość naszych
terenów zajmuje
zabudowa mieszkaniowa
i jej dalszy
rozwój zakładają
obowiązujące dokumenty
planistyczne
– miejscowy plan
zagospodarowania
przestrzennego
i studium uwarunkowań
i kierunków
zagospodarowania
przestrzennego.
Brakuje na naszych
terenach odpowiednio dużych
działek – gmina nie posiada ich
wcale, jedyne większe działki znajdują
się w rękach prywatnych.
Trzeba zauważyć, że nie ma
u nas problemu z dużym bezrobociem,
a co za tym idzie – nie ma
konieczności kreowania dużych
przedsięwzięć inwestycyjnych.
Osoby zameldowane w gminie
Zławieś Wielka pracują głównie
w Toruniu i Bydgoszczy, a w mniejszym
stopniu także w zakładach
rolnych na terenie gminy. Działa
tu sporo zakładów pracy – to
głównie handel, usługi. Jakiś czas
temu były prowadzone rozmowy
z pewnym inwestorem, który chciał
zagospodarować około 30 ha pod
inwestycje, jednak sprzeciwili się
temu mieszkańcy. Duży przemysł
przeszkadza osobom mieszkającym
w sąsiedztwie. Jedyna enklawa
inwestycyjna znajduje się w Złejwsi
Małej i pewnie tak pozostanie.
Jesteśmy „sypialnią” Torunia
i Bydgoszczy, wynika to z naszego
położenia pomiędzy tymi aglomeracjami
i nie ma sensu z tym walczyć.
Sporo kontrowersji budzą zapowiedzi
rządu związane z tzw. Polskim
Ładem. Mówi się, że to kolejne
osłabianie pozycji lokalnych samorządów.
A przecież wiadomo, że
już teraz nie da się zrównoważyć
bieżących dochodów i wydatków
związanych z realizacją zadań samorządów.
Jaka jest pana opinia na
ten temat?
Rozwiązania proponowane w Polskim
Ładzie oznaczają bezpośrednie
straty dla wszystkich samorządów
terytorialnych i nie zmienią
tego żadne zapewnienia rządzących.
Szacujemy, że gmina Zławieś
Wielka straci na tych pomysłach
ok. 4,8 mln zł. Politykę osłabiania
finansowego samorządów obserwujemy
niestety od lat. Tracą na
tym przede wszystkim mieszkańcy,
którzy mają prawo oczekiwać dobrej
jakości usług oraz infrastruktury.
Niestety istnieje ryzyko, że
w skrajnym scenariuszu pozbawione
środków samorządy będą zmuszone
zrezygnować z jakichkolwiek
inwestycji, skupiając się na bieżącym
administrowaniu. Wiele terenów
w całym kraju pójdzie w tzw.
zapomnienie inwestycyjne. Życzyłbym
sobie, by nigdy do tego nie doszło,
ale nie można tego wykluczyć.
Poza Toruń . 23 września 2021
ZŁAWIEŚ WIELKA
19
Odpowiadając na potrzeby mieszkańców
Rozbudowa i modernizacja sieci wodociągowo-kanalizacyjnej, remonty i budowa nowych dróg oraz ścieżek rowerowych, rozwój „zielonej” energii,
modernizacja obiektów użyteczności publicznej – to tylko niektóre priorytety inwestycyjne władz gminy Zławieś Wielka. „Nasz cel to zapewnić
mieszkańcom dostęp do infrastruktury wysokiej jakości, by żyło im się niemal równie komfortowo jak w mieście” – deklaruje wójt Jan Surdyka
Piotr Gajdowski | fot. nadesłane
Przedmiotem inwestycji było
wykonanie około 1,4 km drogi.
Na zadanie realizowane w latach
2020-2021 za łączną kwotę 700 tys.
zł gmina otrzymała dotację w kwocie
450 tys. zł w ramach Programu
Rozwoju Obszarów Wiejskich. Wykonanie
inwestycji pozwoliło na
połączenie drogą asfaltową Złejwsi
Wielkiej i Toporzyska.
Remont ul. Cedrowej w Starym Toruniu.
Inwestycja realizowana w latach
2020-2021. W jej zakres wchodziła
wymiana zdegradowanej i poodkształcanej
nawierzchni na asfalt,
budowa zjazdów i utwardzenie poboczy.
To kolejna wyremontowana
ulica, zbierająca ruch z powstających
osiedli mieszkaniowych. Samorząd
gminy Zławieś Wielka pozyskał
wsparcie z FDS-u w kwocie
450 tys. zł.
Ścieżka Rowerowa łącząca Górsk z Toruniem.
Rozbudowa sieci kanalizacyjnej
na terenie gminy Zławieś
Wielka
W porozumieniu z Wodociągami Toruńskimi,
w 2018 r. został wybudowany kanalizacyjny
kolektor tłoczny pomiędzy
Toporzyskiem i Przysiekiem.
Zadanie obejmowało budowę 20
km magistrali przesyłowej i umożliwiło
zamknięcie przestarzałej
oczyszczalni ścieków w Toporzysku
oraz skierowanie fekaliów do instalacji
prowadzonej przez Toruńskie
Wodociągi, które były wykonawcą
inwestycji. Budowa kolektora
umożliwiła dalszą rozbudowę infrastruktury
kanalizacyjnej w miejscowości
Czarne Błoto, po północnej
stronie DK 80, wpisującej się
w Krajowy Program Oczyszczania
Ścieków Komunalnych.
Budowa sieci kanalizacyjnej w miejscowości
Czarne Błoto.
Nowa sieć kanalizacyjna powstała
wzdłuż ul. Leśnej oraz na ulicach
przyległych. Po realizacji zadania
odtworzona została również droga,
którą wykonano w wyższym standardzie,
tj. wykonano nakładkę asfaltową.
Całkowity koszt inwestycji
to ponad 3 mln zł, z czego 2,4 mln
zł pochodzi ze środków UE.
Budowa wodociągu i sieci kanalizacyjnej
w m. Stary Toruń i Górsk oraz przydomowej
oczyszczalni ścieków w m. Cichoradz.
W ramach zadania powstał około
1 km spinki wodociągowej w ul.
ks. Bronisława Markiewicza, której
wykonanie pozwoliło na zwiększenie
ciśnienia w sieci na tym terenie,
niwelując problemy z niedoborami
wody. Ponadto wybudowano ok.
1 km sieci kanalizacyjnej w miejscowości
Stary Toruń w ul. Szerokiej.
W ramach przedmiotowego
zadania udało się również wybudować
przydomową oczyszczalnię
ścieków dla mieszkańców, która
zlokalizowana jest przy budynku
komunalnym w Cichoradzu. Koszt
realizacji zadania wyniósł ponad
1,7 mln zł, z czego wsparcie unijne
opiewa na kwotę ponad 500 tys. zł.
Budowa sieci kanalizacyjnej w Łążynie.
Będące w realizacji zadanie ma
na celu stworzenie zbiorczej sieci
kanalizacyjnej w m. Łążyn, która
dotychczas nie posiadała kanalizacji.
I etap inwestycji obejmuje
budowę czterech przepompowni
ścieków poprzez drogę gminną położoną
w Łążynku do drogi powiatowej.
W kolejnych latach planuje
się rozbudowę sieci kanalizacyjnej
w centrum miejscowości do drogi
wojewódzkiej. Inwestycja objęta
85-procentowym dofinansowaniem
z UE pochłonie 1,4 mln zł.
Ponadto w ramach mniejszych zadań
wodno-kanalizacyjnych Zakład Usług
Komunalnych w Rzęczkowie realizuje
coroczne inwestycje, na które gmina
przeznaczyła w obecnej kadencji ok. 1,2
mln zł.
Infrastruktura drogowa. Przebudowa,
budowa, remont dróg
i chodników.
Przebudowa drogi gminnej w miejscowości
Zławieś Mała – ul. Piekarska.
Rozbudowa drogi gminnej w Czarnym
Błocie.
Stworzenie dobrego i bezpiecznego
skomunikowania osiedli
powstających w Czarnym Błocie
wzdłuż ul. Wierzbowej było jednym
z gminnych priorytetów. I etapem
wymagającego dobrego przygotowania
przedsięwzięcia była
przebudowa skrzyżowania z drogą
krajową nr 80. Wykonane zostały
nowe zatoki autobusowe wraz z wydzielonymi
lewoskrętami. Gmina
partycypowała w kosztach realizacji
w kwocie 300 tys. zł. Po uzgodnieniu
przebiegu trasy z GDDKiA,
Lasami Państwowymi oraz opracowaniu
dokumentacji projektowej
do realizacji II etapu wyłoniono
wykonawcę, który w bieżącym
roku wykona połączenie drogowe
od ul. Sosnowej w Czarnym Błocie
do drogi krajowej. Planowany termin
zakończenia zadania: grudzień
2021 r. Do chwili obecnej wycinki
drzew wykonały Lasy Państwowe,
a generalny wykonawca przygotowuje
się do usunięcia systemu
korzeniowego w przebiegu trasy
(usunięte karpiny zostaną przekazane
do Lasów w celu wykonania
naturalnego schronienia – siedliska
dla zwierząt). Nowa droga wykonana
będzie wraz z chodnikami oraz
oświetleniem. Zadanie dotowane
ze środków FDS-u w wysokości
528 tys. zł uszczupli gminną kasę
o kwotę ponad 950 tys. zł.
Remont ul. Szerokiej w Starym Toruniu.
Wykonanie zadania było konieczne
w celu odtworzenia jezdni
po prowadzonych w niej pracach
polegających na rozbudowie sieci
Poza Toruń . 23 września 2021
20 ZŁAWIEŚ WIELKA
Termomodernizacja budynku Ośrodka Zdrowia w Górsku.
kanalizacji sanitarnej. Przedsięwzięcie
polegało na wykonaniu
nowej podbudowy, zjazdów oraz
parkingu przy świetlicy wiejskiej
oraz warstwy ścieralnej z betonu
asfaltowego. Koszt zadania: około
600 tys. zł.
Ponadto gmina Zławieś Wielka realizuje
coroczne zadania związane z budową
i projektowaniem nowych chodników
i dróg gminnych. Na budowę chodników
przeznaczone zostały odpowiednio:
- w 2018 r. przeznaczono na ten
cel około 260 tys. zł oraz wybudowano
ponad 700 mb chodników;
- w 2019 r. przeznaczono na ten
cel około 480 tys. zł oraz wybudowano
ponad 850 mb chodników;
- w 2020 r. przeznaczono na ten
cel około 300 tys. zł oraz wybudowano
ponad 560 mb chodników;
- w 2021 r. – trwa procedura
przetargowa na wyłonienie wykonawcy.
Gmina Zławieś Wielka wykonuje corocznie
zadania związane z asfaltowaniem
dróg gminnych.
W pierwszej kolejności gminna
brygada drogowa samodzielnie
wykonuje podbudowę z kruszywa
wapiennego lub gruzu betonowego
mielonego. Następnie wyłoniony
w drodze przetargu nieograniczonego
wykonawca realizuje profilowanie
jezdni, układa nawierzchnię
z masy asfaltowej, a następnie
utwardza pobocza, wykonuje zjazdy
i skrzyżowania. W latach 2018-
2020 przeznaczono na ten cel około
1,8 mln zł, w ramach czego wybudowano
ponad 20.000 m2 nowych
dróg asfaltowych wraz poboczami
oraz skrzyżowaniami. Obecnie
trwają prace drogowe w zakresie
asfaltowania m.in. dróg gminnych
w Złejwsi Małej, Cichoradzu, Zaroślu
Cienkim, Czarnym Błocie, Górsku,
Rozgartach i Przysieku.
Trwa intensywny rozwój sieci dróg rowerowych.
Inwestycje w tym zakresie
realizowane są zarówno w partnerstwie
z Powiatem Toruńskim, Miastem Toruń,
jak i w ramach zadań własnych gminy
Zławieś Wielka.
W partnerstwie z Powiatem Toruńskim
i Miastem Toruń (inwestor:
PZD) wykonano ścieżkę rowerową
łączącą Toruń z Górskiem,
wraz z odgałęzieniem w stronę
Barbarki. To niezwykle ważna inwestycja,
która zwiększa bezpieczeństwo
rowerzystów i pieszych
poruszających się po terenie gminy.
O jej popularności świadczy liczba
korzystających z niej miłośników
jednośladów, rolek i hulajnóg.
W latach 2021-2022 w ramach
zadania własnego gminy powstaną
kolejne odcinki ścieżki rowerowej.
Etap I obejmuje 5 km drogi - kontynuacja
od Górska (koło SP Górsk)
do Pędzewa (przy kościele).
Łączny koszt zadania: 1,5 mln
zł. Dofinansowanie w ramach RPO
Województwa Kujawsko-Pomorskiego:
Działanie 3.4 „Zrównoważona
mobilność miejska i promowanie
strategii niskoemisyjnych”
- w wysokości 85 proc. kosztów
kwalifikowalnych.
W 2022 r. planuje się kolejny
etap budowy ścieżki rowerowej, tj.
od Pędzewa do Złejwsi Małej do
DW nr 546. Na ten cel gmina Zławieś
Wielka również uzyskała dofinansowanie
ze środków unijnych
w wysokości do 85 proc. kosztów
kwalifikowalnych. Planuje się wyłonienie
wykonawcy w I kwartale
2022 r.
Gospodarka niskoemisyjna –
termomodernizacja, instalacje
OZE
Termomodernizacja budynków użyteczności
publicznej stanowi jeden z priorytetów
obecnej kadencji władz gminy
Zławieś Wielka, w ramach wdrażania
gospodarki niskoemisyjnej. W przyszłym
roku projekt zostanie zwieńczony modernizacją
ostatniego budynku użyteczności
publicznej, który wciąż nie został
poddany termomodernizacji – Urzędu
Gminy w Złejwsi Wielkiej.
Termomodernizacja budynku Gminnego
Ośrodka Zdrowia w Górsku.
Inwestycja obejmująca swoim
zakresem ocieplenie stropodachu,
ocieplenie ścian zewnętrznych,
prace towarzyszące. Koszt inwestycji
to ponad 170 tys. zł. Zadanie
zrealizowane w 2020 r. Dofinansowanie
w wysokości 85 proc. poniesionych
wydatków pochodzi z Unii
Europejskiej w ramach ZIT RPO
WK-P 2014-2020.
Termomodernizacja budynku Zakładu
Usług Komunalnych w Rzęczkowie.
Zakres rzeczowy zadania zawierał
docieplenie ścian zewnętrznych,
docieplenie dachu styropapą, docieplenie
wszystkich pomieszczeń
znajdujących się na piętrze, wykończenie
sufitem podwieszanym, wymianę
warstw podłogi na gruncie,
wykończenie posadzki, wymianę
warstw na stropie między kondygnacjami,
wykończenie posadzki,
wymianę stolarki okiennej i drzwiowej
zewnętrznej, montaż nowej stolarki
drzwiowej (wiatrołapy i nowe
bramy wewnętrzne), wyrównanie
poziomu kotłowni i pomieszczenia
gospodarczego do poziomu 0,
nową wentylację grawitacyjną, zamurowanie
otworu bramowego od
szczytu, wyrównanie poziomu posadzki
na piętrze w centralnej części
rzutu, wymianę rur spustowych
i rynien, nową kolorystykę budynku,
daszki systemowe nad wejściami,
zmianę spadku dachu w części
środkowej, czyli kompletny remont
obiektu. Zadanie o łącznej wartości
ponad 1,2 mln zł. Dofinansowanie
w ramach ZIT RPO WK-P 2014-
2020 ze środków Unii Europejskiej
w wysokości 85 proc. kosztów kwalifikowalnych.
Zadanie zrealizowane
w 2019 r.
Termomodernizacja budynku Gminnego
Ośrodka Zdrowia w Złejwsi Wielkiej.
Zakres prac przewidywał ocieplenie
ścian zewnętrznych, ocieplenie
ścian fundamentowych,
ocieplenie stropodachu oraz prace
towarzyszące. Zadanie o łącznej
wartości około 400 tys. zł. Było
współfinansowane ze środków Unii
Europejskiej w wysokości 85 proc.
kosztów kwalifikowalnych. Zadanie
zrealizowane w ramach ZIT
Utworzenie Centrum Aktywności Społecznej w Złejwsi Wielkiej.
RPO WK-P 2014-2020.
Termomodernizacja budynku Gminnego
Ośrodka Kultury i Sportu w Złejwsi Małej
i budynku Szkoły Podstawowej w Łążynie.
Przedsięwzięcia oprócz typowych
dla prac termomodernizacyjnych
dociepleń ścian zewnętrznych,
dociepleń ścian fundamentowych,
termomodernizacji dachów płaskich
i skośnych obejmowały
kompletny remont elewacji, dzięki
któremu budynki zyskały świeży
i nowoczesny wygląd. Dzięki wykonanym
pracom nastąpiło roczne
zmniejszenie zapotrzebowania na
energię o 68,5 proc. w Gminnym
Ośrodku Kultury i Sportu oraz
o 64,0 proc. w Szkole Podstawowej
w Łążynie. Koszt robót budowlanych
to ponad 1 100 000 zł. Inwestycja
objęta była dofinansowaniem
ze środków pochodzących z Unii
Europejskiej w ramach ZIT RPO
WK-P 2014-2020.
Termomodernizacja budynku Urzędu
Gminy w Złejwsi Wielkiej – 2022 r.
W 2022 r. planuje się przeprowadzić
ostatnią już termomodernizację
budynku użyteczności
publicznej realizowanej w ramach
środków unijnych (w ramach programu
WK-P RPO 2014-2020).
Termomodernizacji zostanie poddany
budynek Urzędu Gminy
w Złejwsi Wielkiej. W ramach zadania
zostaną docieplone ściany
zewnętrzne, dach, wymieniona
zostanie stolarka okienna, nastąpi
wymiana oświetlenia na oświetlenie
LED, nastąpi modernizacja
kotłowni na kocioł gazowy, wymiana
instalacji CO. Szacowany
koszt inwestorski to ok. 900 tys. zł.
Na wykonanie termomodernizacji
budynku Urzędu Gminy w Złejwsi
Wielkiej gmina otrzymała dofinansowanie
w wysokości 85 proc. kosztów
kwalifikowalnych ze środków
pochodzących z Unii Europejskiej
w ramach ZIT RPO WK-P 2014-
2020.
Jednym z celów strategicznych gminy
Poza Toruń . 23 września 2021
ZŁAWIEŚ WIELKA
21
Zławieś Wielka jest wdrożenie gospodarki
nia. W obecnej kadencji kwota ta sięgnęrzystaniu
niskoemisyjnej, opartej na wykoła
około 800 tys. zł.
odnawialnych źródeł energii, Realizacja jednego z zadań obejmowała
w tym systemów fotowoltaicznych, oraz
m.in. wymianę 277 opraw
innych technologii ograniczających emisję
oświetleniowych na istniejących
gazów cieplarnianych.
słupach na oprawy ze źródłem
światła LED. Łączny koszt przedsięwzięcia
2018 r. Montaż instalacji OZE na terenie
to 411 tys. zł.
gminy Zławieś Wielka – zadanie o łącznej Pozyskane dofinansowanie
wartości 1,1 mln zł.
w wysokości 85 proc. w ramach
W ramach zadania wybudowano
Zintegrowanych Inwestycji Tery-
na budynkach mieszkalnych 33 torialnych Regionalnego Progra-
instalacje fotowoltaiczne, 30 kolektorów
mu Operacyjnego Województwa
słonecznych, 6 pomp ciepła Kujawsko-Pomorskiego 2014-2020
do ogrzewania ciepłej wody użytkowej.
pochodziło ze środków z Unii Eu-
Dofinansowanie w ramach: ropejskiej.
Regionalny Program Operacyjny
Województwa Kujawsko-Pomorskiego
Pozostałe inwestycje
na lata 2014-2020 ze środ-
ków pochodzących z Unii Europejskiej.
Utworzenie Gminnego Centrum Aktyw-
Dotacja w wysokości 50 proc. ności Społecznej i rewitalizacji terenu po
kosztów.
dawnej bazie SKR w Złejwsi Wielkiej.
2020 r. Montaż instalacji fotowoltaicznych
Zakres inwestycji obejmował
na terenie gminy Zławieś m.in.: remont i przebudowę wraz ze
Wielka – zadanie o łącznej wartości zmianą użytkowania istniejącego
1,4 mln zł.
budynku biurowo-administracyjnego,
W ramach zadania wybudowano
adaptację istniejącego budyn-
73 instalacje fotowoltaiczne ku gospodarczego na toaletę zewnętrzną,
na budynkach mieszkalnych oraz
wykonanie chodników,
2 instalacje na świetlicach gminnych
dojazdów, miejsc postojowych dla
w Rozgartach i Zaroślu Cien-
samochodów osobowych, budowę Budowa ulicy Piekarskiej w Złejwsi Małej.
kim. Zadanie współfinansowane podjazdu dla niepełnosprawnych,
w ramach Regionalnego Programu montaż zewnętrznych urządzeń do Koszty całkowite inwestycji wyniosły
ok. 1,5 mln zł.
To zadanie strategiczne z punk-
październik 2021 r. Koszt budowy
niania wody w miejscowości Siemoń. nowany termin realizacji zadania:
Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego
na lata 2014- oświetlenia zewnętrznego.
Pozyskane dofinansowanie tu widzenia zabezpieczenia w wodę wyniesie ok. 1,9 mln zł. Pozyskane
ćwiczeń dla osób starszych, montaż
2020. Dotacja w wysokości 50 proc. Zadanie współfinansowane ze w wysokości 85 proc. w ramach pitną mieszkańców północnej ze środków Unii Europejskiej dofinansowanie
pokryje 85 proc. kosz-
kosztów.
środków pochodzących z Unii Europejskiej,
dysponowanych przez torialnych Regionalnego Progra-
planowana jest do marca 2022 r. tów.
Zintegrowanych Inwestycji Tery-
części gminy. Realizacja zadania
2022 r. – planuje się kolejny etap
budowy instalacji fotowoltaicznych Lokalną Grupę Działania „Zakole mu Operacyjnego Województwa Łączny koszt realizacji inwestycji:
na terenie gminy. Szacowany koszt Dolnej Wisły” w wysokości ponad Kujawsko-Pomorskiego 2014-2020 ok. 1,7 mln zł. Dofinansowanie wyniesie
blisko 64 proc. kosztów kwa-
W ramach inwestycji wykona-
Remont i rozbudowa harcówki w Górsku.
inwestycji to 2 mln zł, a pozyskane 80 proc. kosztów kwalifikowalnych. pochodziło ze środków Unii Europejskiejlifikowalnych
w ramach Programu no następujące prace budowlane:
dofinansowanie ze środków pochodzących
z Unii Europejskiej opiewa Rozbudowa i przebudowa Przedszkola
Rozwoju Obszarów Wiejskich. dobudowa skrzydła północnona
kwotę 1 mln zł.
Gminnego w Złejwsi Małej.
Budowa świetlicy w Rozgartach.
-wschodniego budynku, wykonanie
Inwestycja polegała na utworzeniu
nowego oddziału placówki dla spotkań mieszkańców. Budowa ze odpadów komunalnych wraz z infra-
Obiekt pełni funkcję punktu Budowa punktu selektywnego zbierania
nowej konstrukcji dachu na całym
Modernizacja systemu oświetlenia ulicznego
wchodzi w zakres celów strategii 25 dzieci (łącznie z przedszkola korzystać
może 125 dzieci) oraz do-
inwestycyjny: ok. 410 tys. zł.
W ramach budowy PSZOK-
środków własnych. Łączny koszt strukturą i wyposażeniem w Rzęczkowie.
obiekcie, wykonanie nowej elewacji
wdrażania gospodarki niskoemisyjnej.
wraz z dociepleniem, montaż nowej
stolarki drzwiowej i okiennej,
Co roku gmina przeznacza środki na budowę
i projektowanie nowego oświetle-
do nowoczesnych standardów. Budowa wraz z rozbudową stacji uzdat-
obiekty do magazynowania od-
montaż nowej instalacji elektryczstosowaniu
kuchni przedszkolnej
-u w Rzęczkowie powstaną m.in.
padów niebezpiecznych, zużytego nej i odgromowej, wykonanie nowej
instalacji sanitarnej, ułożenie
sprzętu elektrycznego i elektronicznego,
przedmiotów przeznaczonych
do ponownego użycia, a tak-
Łącznie dobudowano ok. 100m2.
kostki brukowej wokół budynku.
że punkt napraw (przygotowania Koszt: około 520 tys. zł. Zadanie
do ponownego użycia) oraz punkt było objęte dofinansowaniem ze
wymiany rzeczy używanych (niebędących
odpadami) – warsztat, kujawsko-pomorskiego w wysoko-
środków samorządu województwa
kontener biurowy, parkingi. Obecnie
ści 200 000 zł oraz Powiatu Toruń-
trwają prace budowlane. Plaskiego
w wysokości 50 000 zł.
Zadania na kolejne lata
• Dalsza budowa dróg gminnych. Trwają rozmowy z m. Toruń o budowie
alternatywnej drogi dojazdowej do Torunia wzdłuż drogi rowerowej (wjazd do
Torunia za Castoramą)
• Przebudowa skrzyżowania w Przysieku na DK80 (koło Polo Marketu)
• Remont Szkoły w Złejwsi Wielkiej – trwa procedura przetargowa
• Rozbudowa sieci kanalizacyjnej
• Przebudowa stacji uzdatniania wody w Złejwsi Małej
• Dalsza budowa dróg rowerowych w kierunku Czarnowa
• Połączenie drogowe dwóch osiedli w Czarnowie poprzez ul. Ogrodową,
wzdłuż DK 80
• Połączenie drogowe Czarnowo – Toporzysko
• Dalsza budowa chodników na terenie gminy, w tym budowa chodników we
współpracy z Urzędem Marszałkowskim do przeprawy promowej w Czarnowie
• Remont drogi DW nr 546
Termomodernizacja budynku Zakładu Usług Komunalnych w Rzęczkowie.
• Budowa budynku rehabilitacji w Górsku
22
ŁYSOMICE
Jak wykorzystano budżety?
Siłownie zewnętrzne, koncerty, a także sprzęt ratowniczy – co zrobiono dotychczas za pieniądze z budżetów obywatelskich w powiecie?
Dobiega końca zgłaszanie projektów
do tegorocznej edycji budżetu
obywatelskiego powiatu toruńskiego.
Swoje propozycje można
przedstawiać do 27 września.
Następnie będą one weryfikowane
i opiniowane. W tym roku do
dyspozycji jest 250 tys. zł, z czego
130 tys. zł to pula powiatowa, zaś
120 tys. zł to pula lokalna, podzielona
między wszystkie gminy. To
dobry moment, by sprawdzić,
w jaki sposób spożytkowano środki
z poprzednich edycji.
Dotychczas zorganizowano
cztery edycje powiatowego budżetu
obywatelskiego. Zadebiutował on
w 2016 r. Wtedy do wykorzystania
przeznaczono 200 tys. zł (130
tys. zł na pulę lokalną oraz 70 tys.
zł na pulę powiatową). Wyłoniono
22 zadania, które miały być wykonane
z tych środków. Jeszcze w tym
samym roku przygotowano procedurę
na drugą edycję, obejmującą
rok 2017. Pula pieniędzy była bez
zmian, jednak proporcje były nieco
inne – 120 tys. zł na lokalną i 80 tys.
zł na powiatową pulę. Tym razem
mieszkańcy wybrali 21 projektów.
Trzecia edycja, którą zorganizowano
w 2017 r., przyniosła więcej
pieniędzy do wykorzystania - 250
tys. zł, oraz większą liczbę wybranych
zadań – 28. Po rocznej przerwie
mieszkańcy powiatu mogli
po raz czwarty zadecydować, na
co przeznaczyć kolejne 250 tys. zł.
REKLAMA
„Odszkodowania bankowe –
zarabianie przez pomaganie”
Arkadiusz Włodarski | fot. Starostwo Powiatowe w Toruniu
Dotychczas w ramach budżetów obywatelskich zrealizowano
w powiecie 95 zadań, np. uporządkowanie cmentarza we Włęczu.
Specjaliści z zakresu prowadzenia spraw frankowych, antywindykacji,
zabezpieczania nieruchomości i wielu innych branż, gościć będą na
konferencji organizowanej przez Legal Media
„Odszkodowania bankowe – zarabianie
przez pomaganie” - pod takim hasłem
odbędzie się konferencja zorganizowana
przez spółkę Legal Media przy wsparciu
BNI. To świetna okazja do pogłębienia
wiedzy i nabycia kontaktów. Wydarzenie
odbędzie się w piątek 24 września w hotelu
Copernicus. Obowiązują wcześniejsze
zapisy.
Legal Media jest pionierem w dziedzinie
wykorzystywania prawa bankowego w branży
odszkodowawczej. Spółka dochodzi roszczeń
klientów z tytułu wcześniejszej spłaty
kredytu, zastosowania niedozwolonych klauzul
umownych, wysokich kosztów kredytu.
Oprócz tego zajmuje się sprawami kredytów
w obcej walucie takiej jak CHF, EURO, YEN
i oferuje usługi dla osób oraz podmiotów
nadmiernie zadłużonych.
Na spotkaniu pojawią się przedstawiciele
branży nieruchomości, finansów oraz
ubezpieczeń. „Odszkodowania bankowe –
zarabianie przez pomaganie” będzie więc
doskonałą okazją do ukazania możliwości
współpracy w zakresie już obsługiwanych
klientów. Na konferencji gościć będą specjaliści
z zakresu prowadzenia spraw frankowych,
antywindykacji, zabezpieczania nieruchomości,
odszkodowań od banków. To z kolei
stwarza możliwości networkingu z przedsiębiorcami
z tej samej lub pokrewnej branży
regionu i Polski.
- Dziś zdajemy sobie sprawę, że trzeba zadbać
o klienta z każdej możliwej strony. Dlatego
dajemy dodatkowe możliwości i niekonwencjonalne
rozwiązania dla przedstawicieli
branży finansowej, nieruchomości i ubezpieczeniowej
- mówi Dominik Pledziewicz, prezes
Legal Media.
W ramach konferencji odbywać się będą
panele, podczas których uczestnicy będą mogli
pogłębić wiedzę na temat obsługi klienta
rynku finansowego, jak i porozmawiać ze
specjalistami i prawnikami.
Wydarzenie będzie więc wyjątkową szansą
na wymianę doświadczeń i nabycie kontaktów
w szerokich kręgach. Organizatorzy zadbali
o to, by stworzyć ku temu odpowiednie
warunki - po konferencji w hotelu Copernicus
będzie możliwość zawarcia znajomości
przy koktajlu.
Aby wziąć udział w konferencji „Odszkodowania
bankowe – zarabianie przez pomaganie”,
trzeba się wcześniej zapisać. W tym
celu należy kontaktować się mailowo pod
adresem kontakt@legalmedia.pl.
(ŁB)
Tym razem do realizacji wybrano
24 zadania.
Pierwszym projektem zrealizowanym
ze środków z budżetu
obywatelskiego w powiecie toruńskim
był turniej sportowy dla
dzieci i młodzieży ze Złejwsi Wielkiej.
Odbył się on w lipcu 2016 r.
w Centrum Edukacji Młodzieży
w Górsku. Większość zadań, które
zrealizowano w ramach budżetów,
była związana z kulturą, rozrywką
i rekreacją. Można tutaj wymienić
na przykład siłownie „pod chmurką”,
które powstały chociażby w Łążynie,
Bierzgłowie, Chełmży, Silnie
czy Biskupicach.
Środki te przydały się także do
celów, które mogą zaowocować
w przyszłości uratowaniem komuś
zdrowia lub życia.
- Fundacja MaxLife przeprowadziła
profesjonalne 6-godzinne
szkolenie z zakresu pierwszej
pomocy dla mieszkańców gminy
Chełmża. Zadanie zrealizowano
w Szkole Podstawowej w
Sławkowie – czytamy w sprawozdaniu
z realizacji budżetu obywatelskiego
na rok 2017.
W ramach poprzedniej edycji
Ochotnicza Straż Pożarna w Papowie
Toruńskim otrzymała zestaw
poduszek pneumatycznych wysokiego
ciśnienia.
- Złożony projekt uzyskał rekordowe
poparcie ponad 1800 mieszkańców
powiatu toruńskiego – informowano
na stronach powiatu.
Istotnym wydarzeniem, które
odbyło się dzięki środkom z budżetu
obywatelskiego, było I Forum
Biznesu Powiatu Toruńskiego. Miało
ono miejsce w Krobi w październiku
2016 r. Wzięło w nim udział
ponad 200 osób.
Pandemia koronawirusa zmusiła
władze powiatu do zmian
w harmonogramie realizacji zadań
poprzedniej edycji budżetu. Dotychczas
należało je wykonać w danym
roku, jednak w związku z obostrzeniami
umożliwiono realizację
w 2021 r., pod warunkiem, że jej
nie zaczęto w 2020. Z tego też powodu
już w bieżącym roku odbyło
się na przykład otwarcie dzwonnicy
i cmentarza we Włęczu, czerwcowy
rajd rowerowy w Zawałach czy też
niedawne koncerty tenora Andrzeja
Kubackiego i duetu Queens of
Violins.
Jakie zadania będą zrealizowane
w przyszłym roku? Listę projektów
zakwalifikowanych do głosowania
mamy poznać do 22 listopada, zaś
mieszkańcy powiatu będą mogli
dokonać wyboru do 13 grudnia.
Drodzy Czytelnicy, oto Borys. Syn naszej redakcyjnej
koleżanki, Moniki Chmielewskiej. Przyszedł właśnie na
świat silny i zdrów, pełen werwy i energii. Szczęśliwej
Mamie serdecznie gratulujemy (tacie oczywiście też)
I solennie obiecujemy, że przy najbliższej okazji będziemy
toastem celebrować jego narodziny. Obyś rósł w zdrowiu,
a rodzicom dostarczał uśmiechów więcej, niż trosk!
Poza Toruń . 23 września 2021
OBROWO
23
Walczyli o medale
TKK - Do „Ronin”, AKT Budo Obrowo i A&W Team Obrowo - sprawdzamy, jak radziły sobie
w pierwszym półroczu kluby z gminy Obrowo
Łukasz Buczkowski | fot. AKT Budo
Po wakacjach sportowcy wracają
do treningów. W gminie Obrowo
nie brakuje klubów, które szykują
się na dalszą rywalizację o kolejne
cele. Tym razem przyjrzeliśmy
się sportom walki. Jak radzili sobie
karatecy i kickboxerzy?
Toruński Klub Karate - Do „Ronin” - sekcja
w Brzozówce
6 września klub powrócił do
treningów po wakacyjnej przerwie.
Grupa szlifuje swoje umiejętności
w poniedziałki i czwartki w godz.
18.30-20.00 w Szkole Podstawowej
im. Janusza Korczaka w Brzozówce.
W pierwszym półroczu klub
nie miał w planach uczestnictwa
w większych imprezach. Zamiast
tego trwały przygotowania do
organizacji jesienią dwóch większych
wydarzeń, które mają rozpromować
tę dyscyplinę w gminie.
Festiwal Sztuk Walki odbyć się
ma 2 października i nieco wykroczy
poza ramy karate. Do udziału
zaproszono bowiem również m.in.
mistrzów judo i systemy, rosyjskiej
sztuki walki polegającej na
samoobronie. Będzie więc można
zobaczyć, jak wyglądają zmagania
w różnych sztukach walki. W trakcie
wydarzenia treningi poprowadzą
Zbigniew Wojtkowiak, Tadeusz
Wójcik, Arkadiusz Padniewski
(wszyscy trzej 7 dan karate shotokan),
Jacek Kutyba (5 dan judo)
i Andrzej Żuberek (3 dan systema).
Każdy z mistrzów poprowadzi
dwa treningi. Mieszkańcy gminy
będą mogli w nich uczestniczyć za
darmo i dowiedzieć się nieco więcej
o podstawach treningu sztuk
walki, samoobrony czy o tym, jak
bezpiecznie upadać. Po Festiwalu
Sztuk Walki odbędzie się także
druga impreza - VIII Mistrzostwa
Ziemi Dobrzyńskiej - turniej karate
WKF (olimpijskiego). Oba wydarzenia
finansowo wspiera Urząd
Gminy Obrowo. Klub wciąż przyjmuje
zapisy do swoich sekcji.
Akademia Karate Tradycyjnego Budo
Obrowo
Swoje treningi prowadzi we
wtorki i czwartki od godz. 18.00
w Szkole Podstawowej w Obrowie
pod okiem trenera Jarosława Mejera.
Zawodnicy Akademii trenowali
również w wakacje. W ostatnim
czasie mogą się pochwalić
niemałymi sukcesami.
Pierwsze tegoroczne zawody
odbyły się w marcu. W ramach
Awar Cup 2021 sto zawodniczek
i zawodników rywalizowało
o puchar wójta gminy Obrowo.
Reprezentanci klubu poradzili sobie
świetnie, zdobywając medale.
Organizatorem wydarzenia był
Polski Związek Karate Komisja
Karate Fudokan wraz z AKT Budo
z Obrowa.
Z kolei w maju w Hali Sportowej
UCS UMK w Toruniu odbyły
się Mistrzostwa Polski Seniorów
i Juniorów w Karate Fudokan oraz
VII Turniej Toruńskiego Smoka
w Karate Tradycyjnym i Fudokan.
To łącznie 170 zawodników z 26
klubów w całej Polsce, którzy rywalizowali
w walce o medale. AKT
Budo Obrowo z Torunia przywiozła
21 medali.
Ostatnia duża impreza nadeszła
w czerwcu. Podczas rozgrywanego
w Warszawie XXI Ogólnopolskiego
Pucharu Dzieci w Karate
Tradycyjnym karateka AKT Budo
Obrowo Wiktor Kowalski zajął 3.
miejsce. Co warte podkreślenia, do
rywalizacji przystąpiło 648 zawodników
z łącznie 51 klubów. Sukcesy
młodzieży z gminy Obrowo
poskutkowały m.in. wyróżnieniem
od starosty toruńskiego.
W czasie wakacji zawodnicy
AKT Budo Obrowo dwukrotnie
uczestniczyli w wyjazdach do
Torunia, gdzie spędzali czas na
terenie campingu Tramp. Klub
z Obrowa również nadal przyjmuje
zapisy do grup.
Sto zawodniczek i zawodników z całej Polski wzięło udział
w piątym turnieju karate rozgrywanym w gminie Obrowo.
A&W Team Obrowo
To jedyny klub na terenie gminy,
który prowadzi zajęcia z kickboxingu.
Jego członkowie na koncie
mają już mistrzostwa polski
i regularnie są powoływani do
kadry narodowej, gdzie reprezentują
Polskę na arenie międzynarodowej.
Trenerem drużyny jest
Andrzej Maciusiewicz.
W tym roku sportowe zmagania
zawodnicy A&W Team Obrowo
rozpoczęli od Mistrzostw Pomorza
w kickboxingu w formule kick-light.
Do Luzina przyjechało 264
zawodników z 38 klubów z całego
kraju. Obrowska reprezentacja liczyła
12 osób. Aż 8 z nich wróciło
z medalami - trzema złotymi i pięcioma
brązowymi.
Kolejny sprawdzian miał miejsce
w kwietniu w Lubawie. Tam
odbył się drugi etap konsultacji
kadry narodowej kadetów młodszych
i starszych w wersji kick-
-light. Ostatecznie powołania do
kadry otrzymało 9 zawodników
A&W Obrowo Team.
W maju przyszły kolejne sukcesy.
Podczas Mistrzostw Polski
Północnej w Kartuzach udało się
zdobyć dwa medale - Grzegorz
Błotnicki i Dawid Lisiński zdobyli
kolejno srebrny i brązowy.
W trakcie Mistrzostw Polski light
contact juniorów i kick light kadetów
w Włoszakowicach ich młodsi
koledzy wywalczyli aż pięć miejsc
na podium. Julia Szyjkowska wróciła
ze złotem, Paweł Perlik ze srebrem,
a Natalia Maćkiewicz, Michał
Błotnicki i Weronika Kosmela
z brązem.
W dalszej części sezonu zawodnicy
A&W Obrowo Team osiągali
kolejne sukcesy, w tym kolejne medale
na ogólnopolskich zawodach.
A&W Obrowo Team wciąż się rozwija
i przyjmuje nowych członków.
Będą działać lokalnie
Wójt Andrzej Wieczyński, Marzena Słupczewska i Krzysztof Michalski zostali wybrani na
nową kadencję zarządu LGD „Podgrodzie Toruńskie”. Co to oznacza dla gminy Obrowo?
Łukasz Buczkowski | fot. nadesłane
Gmina Obrowo znów będzie miała
silną reprezentację w zarządzie
Lokalnej Grupy Działania „Podgrodzie
Toruńskie”. W ubiegłym
tygodniu odbyły się wybory na
kolejną kadencję, która potrwa do
2025 r. Dzięki obecności w LGD
w gminie Obrowo zrealizowano
wiele inwestycji. Dzięki obecności
reprezentantów gminy w nowym
zarządzie, mieszkańcy mogą spodziewać
się kolejnych.
W nowym zarządzie LGD „Podgrodzie
Toruńskie” zasiądą wójt
Andrzej Wieczyński, Marzena
Słupczewska i Krzysztof Michalski.
Z kolei w radzie LGD gminę Obrowo
reprezentować będą Iwona Malcan-Maj,
Krzysztof Konczewski,
Przemysław Piotrowski i Tomasz
Wierzbicki.
LGD „Podgrodzie Toruńskie”
działa na terenie gmin Obrowo,
Wielka Nieszawka i Lubicz. Jej zadaniem
jest tworzenie i realizacja
Lokalnej Strategii Rozwoju i wspieranie
integracji społeczności lokalnych
z Unią Europejską.
Grupa przyczynia się też do wielu
inwestycji, jakie mają miejsce na
jej obszarze działania. W gminie
Obrowo były to np. boisko w Silnie,
siłownie zewnętrzne w Głogowie,
Osieku nad Wisłą, Szembekowie,
Dobrzejewicach, Brzozówce, adaptacja
budynku po byłej szkole
w Sąsiecznie na świetlicę wiejską
czy przyszła rewitalizacja dawnego
dworca PKP w Obrowie. Gmina
Obrowo w kolejnej kadencji będzie
mogła liczyć na kolejne inwestycje.
W nowym zarządzie ma trzech
reprezentantów, w tym jednego
Na zdjęciu od lewej: Krzysztof Michalski, Marzena Słupczewska,
Wojciech Knieć, prezes LGD i wójt Obrowa Andrzej Wieczyński.
z trzech wiceprezesów, którym został
wójt Andrzej Wieczyński.
LGD „Podgrodzie Toruńskie”
oprócz inwestycji zajmuje się także
organizacją imprez kulturalnych,
sportowych, festiwali czy festynów.
To bezpośrednio wpływa na kształtowanie
rozwoju lokalnych społeczności.
Grupa dąży do zwiększania
ich udziału w życiu społecznym,
dając mieszkańcom jednocześnie
wpływ na zarządzanie gminami.
- Cele „Podgrodzia” są zbieżne
z celami, jakie stawiamy sobie
w gminie Obrowo i z zadaniami,
które chcemy realizować. Dlatego
aktywne członkostwo w LGD zawsze
było dla nas ważne - mówi
wójt gminy Obrowo Andrzej Wieczyński.
- Dziękuję byłym członkom
władz naszego stowarzyszenia
za dotychczasową pracę, a nowym
gratuluję wyboru. Nie wątpię, że
mieszkańcy trzech gmin tworzących
LGD nadal będą odnosić korzyści
z działalności „Podgrodzia”.
Dla gminy Obrowo obecność
w LGD oznacza dalszy rozwój.
Dzięki temu mieszkańcy mogą
liczyć na kolejne wydarzenia kulturalne
i dalsze inwestycje. Ich realizacja
jest możliwa przy udziale
środków unijnych, które pozyskuje
„Podgrodzie Toruńskie”. Niektóre
z ważnych inwestycji zostały już
ukończone. Kolejne jeszcze przed
nami.
Władze na nową kadencję wybrano
w ubiegłym tygodniu. Walne
zebranie sprawozdawczo-wyborcze
Lokalnej Grupy Działania
„Podgrodzie Toruńskie” odbyło się
w Zespole Szkół w Obrowie. Nowy
zarząd oraz rada LGD liczą po 9
członków.
Poza Toruń . 23 września 2021
24 ŁYSOMICE
Wóz na każde warunki
OSP Gostkowo zostało wyposażone w nowoczesny pojazd ratowniczo-gaśniczy MAN
Piotr Gajdowski | fot. nadesłane
Jednostka Ochotniczej Straży
Pożarnej w Gostkowie zyskała
wart 860 tys. zł wóz ratowniczo-
-gaśniczy. Uroczysta prezentacja
nowego MAN-a odbyła się pod
remizą w Gostkowie w sobotę 18
września.
- Nowy wóz przejechał przez
Gostkowo w asyście - najpierw jechał
zabytkowy wóz strażacki, za
nim stary strażacki żuk, po nich
nowsze wozy i na końcu oczekiwany
najnowszy – relacjonuje wójt
gminy Łysomice Piotr Kowal. - Tak
przejechały przez wieś, dojeżdżając
pod remizę, gdzie nowy MAN został
przywitany przez zaproszonych
gości i mieszkańców. Po oficjalnych
przemówieniach, podziękowaniach
i symbolicznym przekazaniu kluczy
do pojazdu nastąpiła jego prezentacja.
Na uroczystości obecni byli
wójt Piotr Kowal, przewodniczący
Rady Gminy Robert Kożuchowski,
radni, przedstawiciele innych
jednostek OSP z gminy Łysomice,
zastępca Kujawsko-Pomorskiego
Komendanta Wojewódzkiego PSP
st. bryg. Robert Wiśniewski oraz
Komendant Miejski PSP w Toruniu
st. bryg. Sławomir Reszkowski.
Pojazd, który znalazł się w posiadaniu
strażaków – ochotników
z Gostkowa, to MAN TGM 13.290
4X4 BL, zakupiony za łączną kwotę
860 tys. zł (w tym 515 tys. zł pochodziło
ze środków MSWiA, a 313,5
tys. zł z budżetu gminy Łysomice
oraz 36 tys. zł z odpisu firm ubezpieczeniowych).
Jednostka, do której trafił nowy
pojazd, w przyszłym roku obchodzić
będzie jubileusz 100-lecia
działalności. Założona w 1912
r., liczyła wówczas 37 członków.
Obecnie prezesem OSP Gostkowo
jest Michał Kowalewski, a naczelnikiem
OSP Piotr Klonowski. Jednostka
liczy 21 druhów, w tym 19
mężczyzn i 2 kobiety.
- Można powiedzieć, że wraz
z zakupem tego wozu przeszliśmy
z XX w. w wiek XXI – mówi
Marian Błaszkiewicz, były prezes
OSP Gostkowo, radny gminy Łysomice.
– Sam zaczynałem karierę
w OSP, jeżdżąc tzw. kujawiaczką
z lat 50., jeszcze na bazie wozu konnego
i pamiętam, że każdy kolejny
wóz stanowił dla nas milowy skok.
Nowy MAN to średni samochód
wyposażony w 3 tys. l wody i 300
l środka pianotwórczego. Zależało
nam, żeby to był model typowo terenowy,
który poradzi sobie w każdych
warunkach. Okolice naszej
wsi to często tereny trudno dostępne,
trzeba wjechać w las, pokonywać
łąki. Nowy wóz będzie bardzo
pomocny w działaniach ratowniczo-gaśniczych.
Na terenie gminy Łysomice
działa pięć jednostek Ochotniczych
Straży Pożarnych: OSP Gostkowo,
OSP Kamionki Duże, OSP Lulkowo
(w strukturach Krajowego
Systemu Ratowniczo-Gaśniczego),
OSP Papowo Toruńskie (w strukturach
Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego),
OSP Turzno.
OSP Kamionki Duże ma do
dyspozycji dwa samochody ciężkie
– iveco z 1986 r. i renault z 1987 r.
OSP Lulkowo dysponuje samochodem
średnim MAN z 2008 r., samochodem
ciężkim MAN z 2019
r. oraz samochodem specjalnym do
ratownictwa – ford transit z 2005 r.
OSP Papowo Toruńskie ma
na stanie samochód ciężki scania
z 2017 r. i samochód średni renault
z 1990 r., a ponadto samochód specjalny
– drabinę iveco z 1986 r.,
w tym roku gruntownie wyremontowaną.
OSP Turzno posiada tylko
jeden wóz – to średni star z 1980
r. Do tej jednostki trafi niebawem
iveco eurocargo z Gostkowa.
W miarę możliwości finansowych
gmina Łysomice prowadzi
wymianę starych pojazdów pożarniczych
na nowe lub nowsze. Na
przestrzeni ostatnich 15 lat gmina
zakupiła 5 nowych pojazdów pożarniczych
(w tym ten, który trafił
do OSP Gostkowo 18 września).
- Planowany jest zakup jeszcze
jednego pojazdu dla OSP Kamionki
Duże – mówi wójt gminy Piotr
Kowal. - W ciągu ostatnich 5 lat
z użytkowania zostało wycofane
trzy ponad 40-letnie pojazdy pożarnicze.
Po zakupie nowych pojazdów
dla OSP Gostkowo i OSP
Kamionki Duże zostaną wycofane
kolejne trzy stare wozy.
Z roboczą wizytą
Przedstawiciele 10 województw zapoznawali się z efektami
działania LGD w województwie kujawsko-pomorskim
Piotr Gajdowski | fot. UG Łysomice
Przedstawiciele Urzędów Marszałkowskich
z 10 województw
przybyli z roboczą wizytą do
gminy Łysomice, by zapoznać się
z efektami wdrażania lokalnych
strategii rozwoju przez Lokalne
Grupy Działania województwa
kujawsko-pomorskiego.
Lokalna Grupa Działania to rodzaj
partnerstwa terytorialnego, powstałego
jako oddolna inicjatywa,
zrzeszająca przedstawicieli lokalnych
organizacji z sektora publicznego,
prywatnego i pozarządowego
oraz mieszkańców działających na
rzecz lokalnej społeczności. LGD
realizują lokalne strategie rozwoju
finansowane ze środków Programu
Rozwoju Obszarów Wiejskich
na lata 2014-2020. W całym kraju
funkcjonuje ponad 300 Lokalnych
Grup Działania. W województwie
kujawsko-pomorskim jest ich 20.
8 września w Gminie Łysomice
odbyła się wizyta studyjna zespołu
ds. programowania Regionalnego
Programu Operacyjnego przy Konwencie
Marszałków RP. W skład
zespołu wchodzą przedstawiciele
Urzędów Marszałkowskich następujących
województw: mazowieckiego,
podkarpackiego, zachodniopomorskiego,
wielkopolskiego,
śląskiego, podlaskiego, lubuskiego,
warmińsko-mazurskiego, świętokrzyskiego,
pomorskiego oraz
kujawsko-pomorskiego. Celem
wizyty zespołu ds. programowania
RPO było zapoznanie z efektami
funkcjonowania i wdrażania lokalnych
strategii rozwoju przez Lokalne
Grupy Działania województwa
kujawsko-pomorskiego.
- W ramach spotkania wójt
gminy Łysomice Piotr Kowal zaprezentował
nowo zrewitalizowany
budynek po dawnym magazynie na
terenie byłej Gminnej Spółdzielni
(GS) „Samopomoc Chłopska”
w miejscowości Łysomice. Następnie
prezes Lokalnej Grupy Działania
„Ziemia Gotyku” Mariola
Epa-Pikuła omówiła proces powstawania
wielofunduszowej Strategii
Rozwoju Lokalnego (LSR),
a także konkretne efekty realizacji
strategii w latach 2016-2021 – relacjonuje
Urząd Gminy w Łysomicach.
- Ponadto kierownik Gminnego
Ośrodka Pomocy Społecznej
Anna Tokarska oraz prezes Stowarzyszenia
Rozwoju Gminy Łysomice
Marek Komuda zaprezentowali
niedawno zakończone, dofinansowane
ze środków Europejskiego
Funduszu Społecznego, projekty
społeczne.
Poza Toruń . 23 września 2021
Nowa skarbnik gminy
Emilia Zielińska w związku z wyborem na stanowisko skarbnika
złożyła rezygnację z funkcji radnej gminy.
Na XXXV Sesji Rady Gminy Łysomice
w dniu 14 września 2021 r.
na wniosek wójta gminy Łysomice
powołano nowego skarbnika gminy
– została nim Emilia Elżbieta
Zielińska.
Przez ostatnie 11 lat pełniła
funkcję radnej Rady Gminy Łysomice.
Zawodowo zajmowała stanowisko
głównej księgowej w sektorze
finansów publicznych. Posiada
wiedzę i wieloletnie doświadczenie
w pracy w zakresie księgowości,
finansów publicznych oraz realizacji
projektów ze środków europejskich,
a także w zakresie funkcjonowania
samorządu terytorialnego.
Jest absolwentką Uniwersytetu Mikołaja
Kopernika w Toruniu oraz
Akademii Ekonomicznej w Poznaniu.
Ponadto posiada uprawnienia
do zasiadania w organach nadzorczych.
Emilia Zielińska zdobyła
wiedzę, którą doskonaliła, uczestnicząc
w licznych kursach i szkoleniach
z zakresu rachunkowości
i finansów publicznych oraz nabyła
doświadczenie umożliwiające jej
wykonywanie funkcji skarbnika
gminy.
Emilia Zielińska w związku
z wyborem na stanowisko skarbnika
złożyła w dniu 15 września
2021 r. rezygnację z funkcji radnej.
W związku z tym w najbliższym
czasie odbędą się wybory uzupełniające
do Rady Gminy. (UG)
GMINA CHEŁMŻA
25
Bociani Raj
Tradycyjne potrawy i prezentacja swoich miejscowości. W gminie Chełmża zbliża się Turniej Kół Gospodyń Wiejskich
Łukasz Buczkowski | fot. nadesłane
Już w najbliższą sobotę w Zelgnie
odbędzie się Turniej Kół Gospodyń
Wiejskich Gminy Chełmża
„Bociani Raj”. Koła rywalizować
będą m.in. w konkursie na najlepszą
potrawę. Chętni będą mogli
nie tylko spróbować tradycyjnych
specjałów, ale też dowiedzieć się,
jak samemu można je przygotować.
W planie imprezy znalazły
się również występy muzyczne.
‘‘W konkursie kulinarnym oceniane
będą smak, oryginalność, dobór przypraw
oraz estetyka potraw. Koła będą musiały
poradzić sobie w następujących kategoriach:
chleb na zakwasie, potrawa z kaszy
lub mąki, potrawa z drobiu, drożdżówka
tradycyjna.
Co jeszcze będzie się działo?
Turniej Kół Gospodyń Wiejskich
Gminy Chełmża planowo potrwa
3 godziny. Uroczyste otwarcie
imprezy ma się odbyć o godz. 14.00.
Pierwszym punktem wydarzenia
Tropiciele światła
W Grzywnie zorganizowana zostanie wystawa prac
uczestników warsztatów fotograficznych dla młodzieży
Łukasz Buczkowski | fot. nadesłane
będzie prezentacja konkursowych
potraw, przygotowanych przez
KGW. Później zebrani będą mogli
wsłuchać się w występ Orkiestry
Dętej Zławieś Wielka. Potem przyjdzie
czas na kolejną konkurencję
– „Pokaż swoją miejscowość, sołectwo”.
Odbędzie się też podsumowanie
trwającej od miesięcy gminnej
akcji kulinarnej „Gotowanie na
Ekranie”, a także podsumowanie
samego Turnieju „Bociani Raj”.
Drugą część imprezy
uświetni dwuczęściowy
koncert zespołu
Polskie Kwiaty.
Konkurs powstał
z myślą o kultywowaniu
lokalnej tradycji
i dziedzictwa
kulturowego, a także
samej aktywizacji
Kół Gospodyń Wiejskich.
Spotkanie będzie
okazją do wymiany
kulinarnych
doświadczeń i przepisów
na poszczególne
potrawy.
W konkursie kulinarnym oceniane
będą smak, oryginalność,
dobór przypraw oraz estetyka potraw.
Koła będą musiały poradzić
sobie w następujących kategoriach:
chleb na zakwasie, potrawa z kaszy
lub mąki, potrawa z drobiu, drożdżówka
tradycyjna. Drugi z konkursów
polegał będzie na zaprezentowaniu
swojej miejscowości
lub sołectwa za pomocą wystawy.
Tutaj szczególnie cenione będą takie
aspekty jak związek z regionem,
pasje mieszkańców, zdjęcia infrastruktury
społecznej oraz elementy
dekoracyjne, logotypy czy kroniki.
Każde z uczestniczących KGW
mogło zgłosić po jednej potrawie
w każdej kategorii oraz jedną wystawę
prezentującą miejscowość
lub sołectwo, z którego pochodzi.
Zwycięzców wyłoni specjalnie powołana
komisja konkursowa.
Po rozstrzygnięciu konkursu
przyjdzie czas na degustację potraw
przygotowanych przez Koła Gospodyń
Wiejskich. Te wcześniej musiały
dostarczyć przepisy swoich dań.
Dzięki temu, przy okazji konkursu
wydany zostanie okolicznościowy
folder zawierający właśnie przepisy
na potrawy od KGW. Zgromadzona
tego dnia publiczność będzie
więc mogła nie tylko spróbować
tradycyjnych specjałów, ale też dowiedzieć
się, jak samemu można je
przyrządzić. Przy okazji będzie też
możliwość bliższego zapoznania się
z historią poszczególnych miejscowości
z terenu gminy, dzięki prezentacjom
w ramach turnieju.
Koła Gospodyń Wiejskich wezmą udział m.in. w konkursie
kulinarnym.
Turniej Kół Gospodyń Wiejskich
Gminy Chełmża „Bociani
Raj” odbędzie się w sobotę 25 września
w sali widowiskowo-sportowej
Szkoły Podstawowej w Zelgnie.
Jest współfinansowany w ramach
budżetu obywatelskiego powiatu
toruńskiego. Organizatorami Turnieju
są powiat toruński, gmina
Chełmża, Centrum Inicjatyw Kulturalnych
Gminy Chełmża, Szkoła
Podstawowa w Zelgnie oraz Biblioteka
Samorządowa w Zelgnie.
Koordynatorką projektu jest wiceprzewodnicząca
Rady Gminy Stanisława
Stasieczek.
Po nowemu
W dwóch miejscowościach na terenie
gminy Chełmża pojawiły
się nowe ulice. Mieszkańcy będą
teraz musieli przyzwyczaić się do
nowego nazewnictwa, choć nie
powinno im to sprawić problemów
- nazwy nawiązują do tych
już obecnych.
Na początek października zaplanowano
podsumowanie projektu
„Tropiciele światła”, realizowanego
przez Centrum Inicjatyw
Kulturalnych Gminy Chełmża.
Niecodzienne zajęcia warsztatowe
przyniosły ciekawe efekty, które
już niedługo zostaną zaprezentowane
na specjalnej wystawie. Na
czym polegał projekt?
Warsztaty rozpoczęły się jeszcze w czerwcu.
Zajęcia w ramach „Tropicieli
światła” rozpoczęły się w czerwcu.
To warsztaty fotograficzne dla
młodzieży, dzięki którym można
było m.in. poszerzyć swoją wiedzę
na temat technik wykonywania
zdjęć. To jednak tylko część tego,
co wynieśli z zajęć uczniowie. Aparaty,
którymi wykonywali zdjęcia,
musieli bowiem zrobić sami. Same
fotografie zbierane były na przestrzeni
kilku miesięcy. W ramach
warsztatów szczególnie ważna była
praca ze światłem. W końcu to właśnie
na jego tropie byli.
- Uczestnicy samodzielnie wykonali
aparaty, które przez kilka
miesięcy, przymocowane do słupów,
drzew czy domów, tworzyły
zdjęcia krajobrazów. Portrety zostały
wykonane przez skrzynki narzędziowe.
W połączeniu z ciemnią
oraz chemią fotograficzną młodzież
nauczyła się współpracy ze światłem.
Przygoda z rytmem wschodów
i zachodów słońca oraz prymitywnym
aparatem uczyła młodzież
cierpliwości oraz nowych ujęć fotograficznych,
nieograniczonych wyobraźnią
- główne założenia projektu
wyjaśnia jego koordynatorka
Agnieszka Denderz, instruktorka
z Centrum Inicjatyw Kulturalnych
Gminy Chełmża.
Na zajęciach uczniowie poznawali
różne techniki fotografii i zapoznawali
się z takimi pojęciami
jak solarigrafia, luksografia czy
camera obscura. Same zajęcia dobiegły
już końca i coraz bliżej jest
ich oficjalnego podsumowania.
Zaplanowano je na 3 października
w galerii Stara Szopa w Grzywnie.
Wtedy też będzie można zobaczyć
efekty pracy „Tropicieli światła”.
Zdjęcia wykonane za pomocą
wspomnianych wcześniej technik
zostaną wyeksponowane na wystawie
podsumowującej kilka miesięcy
trwania warsztatów.
Choć same zajęcia już się zakończyły,
to wciąż jeszcze można
zobaczyć, jak przebiegały. „Tropiciele
światła” na bieżąco relacjonowali
swoje poczynania w mediach
społecznościowych. Swoje konta
mają na Facebooku i TikToku,
gdzie w czasie trwania warsztatów
Poza Toruń . 23 września 2021
zamieszczali zdjęcia i nagrania,
zapraszając przy tym do zainteresowania
się tematami związanymi
z fotografią oraz z tym, jak można
wykorzystać w niej światło. Uczestnicy
teraz mogliby z pewnością
sami wiele powiedzieć o przepisach
na dobre zdjęcie.
Nad realizacją projektu czuwało
Centrum Inicjatyw Kulturalnych
Gminy Chełmża, we współpracy
ze Szkołą Podstawową w Grzywnie.
Projekt został dofinansowany
ze środków Ministra Kultury,
Dziedzictwa Narodowego i Sportu
w ramach programu „Bardzo Młoda
Kultura 2019-2021”.
Nowe ulice powstały w Strużalu
i Zalesiu. Mieszkańcy tej pierwszej
miejscowości do zapamiętania
będą mieli tylko jedno miejsce. To
ul. Chabrowa, nazwana według
kwiatowego klucza. W Strużalu
znajdują się już bowiem m.in. ul.
Lawendowa, Jaśminowa, Makowa
czy Wrzosowa.
Nieco więcej nowych ulic powstało
w Zalesiu. Łącznie jest ich 8,
a swoim nazewnictwem nawiązują
do sportowych aktywności mieszkańców
gminy i turystów. Pasują
również do tego, jak dotychczas
nazywano ulice w miejscowości
położonej nad Jeziorem Chełmżyńskim.
Nowe ulice noszą więc nazwy
Na Cyplu, Turystyczna, Żeglarska,
Wczasowa, Kajakowa, Rekreacyjna,
Wakacyjna i Wędkarska.
Zarówno mieszkańcy Strużala,
jak i Zalesia muszą teraz zaznajomić
się z nowymi ulicami. Ułatwią
one też z pewnością poruszanie się
po gminie Chełmża turystom.(ŁB)
26 MIASTO CHEŁMŻA
Festiwal Smaków
Do Chełmży zjadą się najlepsze food trucki z całej Polski. To pierwsze takie wydarzenie w mieście
Łukasz Buczkowski | fot. Łukasz Piecyk (archiwum)
W Chełmży po raz pierwszy odbędzie
się Festiwal Smaków Food
Trucków. Na tutejszym Rynku
spróbować będzie można dań
z różnych zakątków świata. Choć
do wydarzenia pozostały jeszcze
nieco ponad 2 tygodnie, to już teraz
cieszy się ono sporym zainteresowaniem.
Festiwal Smaków Food Trucków
to wydarzenie mające na celu promocję
tzw. street food oraz jedzenia
w duchu „slow”. Uczestniczą w nim
food trucki z całej Polski, z najlepszym
jedzeniem reprezentującym
różne kuchnie świata. Regularnie
odbywa się w ponad 30 miastach
w kraju. W październiku pierwszy
raz Festiwal Smaków zawita do
Chełmży.
- Organizatorzy skontaktowali
się z nami i zaproponowali zorganizowanie
festiwalu w Chełmży. To
atrakcyjne wydarzenie, tym bardziej
że odbywać się będzie na początku
jesieni. Mamy tylko nadzieję,
że pogoda dopisze - mówi Artur
Stankiewicz, dyrektor Powiatowej
i Miejskiej Biblioteki Publicznej
w Chełmży.
Food Trucki staną na chełmżyńskim
Rynku, gdzie mieszkańcy
będą mogli spróbować serwowanych
tam potraw. Wciąż trwają
przygotowania do wydarzenia, ale
wstępnie wiadomo, że do Chełmży
przyjedzie około 16 food trucków.
Street food w wydaniu Festiwalu
Smaków to jednak nie tylko jedzenie,
ale też okazja do kontaktu
z kulturą i tradycyjnymi przysmakami
regionalnej kuchni z całego
świata.
- Jako współorganizatorzy chcielibyśmy
„przemycić” nieco kultury.
Uliczne jedzenie też może być sztuką.
Na Rynku będzie więc wiele
różnorodnych smaków, a jedzenie
będzie kulturowo urozmaicone -
dodaje dyrektor PiMBP.
Food trucki zabiorą więc mieszkańców
w kulinarną podróż dookoła
świata. Pierwszy chełmżyński
Festiwal Smaków Food Trucków
odbędzie się w dniach 9 i 10 października.
Pierwszego dnia, w sobotę,
po smaki świata będzie można
sięgnąć w godz. 12.00-21.00.
W niedzielę z kolei food trucki
działać będą nieco krócej, w godz.
12.00-20.00. Choć do samego wydarzenia
zostały jeszcze ponad dwa
tygodnie, to już teraz widać duże
zainteresowanie. Wydarzeniem na
Facebooku zainteresowanych jest
już kilkaset osób, a udział zadeklarowało
blisko 150. Niewykluczone
jednak, że liczba ta się jeszcze
zwiększy.
- Niektórzy mieszkańcy już wyrazili
zadowolenie. Nie będą musieli
przygotowywać obiadów w domu
i z chęcią wybiorą się na spacer, nie
tylko popołudniowy, ale też wieczorny.
Póki co wygląda na to, że
food trucki przyciągną całe rodziny
- mówi Artur Stankiewicz.
Organizatorzy w opisie wydarzenia
przypominają o zachowaniu
Festiwal Smaków Food Trucków w Chełmży odbędzie się w drugi weekend października.
zasad bezpieczeństwa związanych
z pandemią Covid-19. Mowa tu
m.in. o zachowaniu odstępów, noszeniu
maseczek i - w miarę możliwości
- wybieraniu płatności kartą.
Ze swojej strony zapewniają, że
strefa konsumpcyjna będzie umożliwiała
bezpieczne i komfortowe
spożywanie posiłków, a przy tym
będzie też dezynfekowana. Gościom
udostępnione zostaną także
pojemniki z płynem dezynfekującym.
Festiwal Smaków to jeden
z największych zlotów food trucków
w Polsce. Wydarzenie organizowane
jest przez MDD, od 5
lat zajmującego się przygotowywaniem
wydarzeń kulinarnych
i rozrywkowych. Październikowy
festiwal MDD organizuje we
współpracy z miastem Chełmża,
Powiatową i Miejską Biblioteką Publiczną
oraz Browarem Amber.
REKLAMA
Poza Toruń . 23 września 2021
MIASTO CHEŁMŻA
27
Jak nowa
W Chełmży zakończył się remont
ul. Polnej. To kolejna inwestycja
w miejską infrastrukturę, która
ma realne przełożenie na jakość
życia mieszkańców. Ul. Polna
świeci teraz nowym blaskiem
i jest gotowa do użytku. Co się na
niej zmieniło?
Oficjalny odbiór ul. Polnej miał
miejsce 22 września. Prace prowadzone
były od drugiego tygodnia
sierpnia. Łączny koszt przebudowy
sięgnął ponad 1,3 mln zł.
- Inwestycja realizowana była na
dwóch odcinkach, łącznie obejmujących
całą ulicę, od skrzyżowania
z ul. Chełmińskie Przedmieście
do skrzyżowania z ul. Dworcową
- mówi Zdzisław Stasik, naczelnik
Wydziału Gospodarki Miejskiej
w Chełmży.
W ramach prac wykonano m.in.
nową jezdnię, zjazdy oraz chodniki.
Ponadto wykonawca wyłożył
nowe krawężniki. Remonty dróg to
jedne z ważniejszych inwestycji, bo
to one mają bezpośredni wpływ na
poruszanie się po mieście. Dzięki
przebudowie ul. Polna będzie teraz
bardziej przyjazna zarówno dla pieszych,
jak i kierowców.
Zadanie zrealizowano przy
wsparciu środków budżetu państwa
w ramach Rządowego Funduszu
Rozwoju Dróg. Całkowita
kwota dofinansowania wyniosła
678 047,00 zł.
(ŁB)
W drodze i z głową
Chełmża obchodzi w tym roku okrągłą rocznicę nadania
praw miejskich. Z tej okazji odbył się kolejny Rajd o Puchar
Burmistrza
35 km trasy rowerowej, a po
drodze 10 zadań do wykonania
- 41. Rajd Rowerowy o Puchar
Burmistrza Chełmży z okazji
770-lecia miasta za nami.
Uczestnicy rywalizowali ze sobą
w drużynach, zwiedzając przy
tym podmiejskie miejscowości.
Zmagania nie należały do najłatwiejszych
- swoje robił nie tylko
dystans do pokonania, ale i pytania,
na które trzeba było znaleźć
odpowiedź.
Walczący o Puchar Burmistrza
wystartowali o godz. 10.00 z Tumskiej
Przystani. Trasa wiodła ich
najpierw ulicami Chełmży, ale
bardzo szybko krajobraz zmienił
się z miejskich kamienic w malownicze
tereny okolicznych wsi.
Zawodnicy jechali więc ul. Tumską,
Chełmińską, później ścieżką
rowerową wzdłuż ul. 3 Maja, a następnie
przez Kuchnię, Pluskowęsy,
ścieżkę rowerową do drogi na
Witkowo, Liznowo, Grzegorz,
Dubielno, Skąpe, Bielczyny, Kończewice
Ogrodniki, Kończewice,
Browinę, Grzywnę i znów
do Chełmży, z metą w Tumskiej
Przystani. Kilkugodzinne zmagania
prowadziły więc uczestników
rajdu drogami gminnymi,
powiatowymi i wojewódzkimi.
Część trasy wiodła także drogami
szutrowymi.
Rajd o Puchar Burmistrza nie
polegał jednak jedynie na jak
najszybszym jego ukończeniu.
Zawodnicy rywalizowali w drużynach,
zdobywając po drodze
punkty. Za co?
Każdy z zespołów otrzymał
rozpiskę z trasą przejazdu oraz
z pytaniami, na które po drodze
trzeba było znaleźć odpowiedź.
Pytania były ułożone w formie
krótkich rymowanek, naprowadzających
na poprawną odpowiedź.
Przykładowo, jedno z pytań
brzmiało: „Z drogi miejscowość
park zasłania. / Obok niego jezioro
błękitem wody zachwyca. /
Wędkarz ciszę tu znajduje. / Obok
jeziora pielgrzym duchową przy-
[
35
]
tyle kilometrów
liczyła trasa 41.
rajdu
szłość buduje”.
W odpowiedzi najczęściej
trzeba było podać nazwę danej
miejscowości, choć trafiło się też
pytanie, w którym trzeba było
rozpoznać rodzaj drogi po jej
oznaczeniu. Zawodnicy musieli
więc rozróżnić oznaczenia dróg
wojewódzkich czy powiatowych.
Odpowiedzi mogli jednak znaleźć
na trasie. Drużynom przyznawane
były punkty. Zwycięzcą rajdu
została więc ta, która punktów na
koncie zgromadziła najwięcej.
Przebieg rajdowych zmagań na
bieżąco relacjonowany był w mediach
społecznościowych miasta.
Na profilu Chełmży na Facebooku
można więc obejrzeć zdjęcia wykonane
na trasie rajdu i zobaczyć,
gdzie jego uczestnicy organizowali
postoje.
41. Rajd Rowerowy o Puchar
Burmistrza Chełmży zorganizowany
został z wyjątkowej okazji
- rocznicy nadania miastu praw
miejskich w 1251 r. Rajd odbył się
w sobotę 11 września.
REKLAMA
Poza Toruń . 23 września 2021
28 ŁUBIANKA i LUBICZ
Wiele powodów, by zajrzeć do BCK
We wrześniu ruszają nabory na nowe zajęcia w Bibliotece – Centrum Kultury w Łubiance
Piotr Gajdowski | fot. nadesłane
Fitness, zumba, joga, sekcje instrumentalne
(gitara, perkusja,
klawisze), warsztaty wokalne,
a także zajęcia krawieckie, kulinaria
i gra w szachy… W bogatej
ofercie Biblioteki – Centrum
Kultury w Łubiance znajdą coś
dla siebie wszyscy - dzieci, dorośli
i seniorzy.
We wrześniu ruszają nabory
na zajęcia w Bibliotece – Centrum
Kultury w Łubiance. Oprócz stałych
pozycji w ofercie BCK znajdziemy
też zupełnie nowe projekty.
Przyjrzyjmy się, co w tej chwili proponuje
placówka.
Rusza nabór uczestników do
projektu „Aktywni – włączeni”,
który realizowany będzie na terenie
miejscowości Warszewice. Projekt
przeznaczony jest dla przedstawicieli
wszystkich grup wiekowych
(limit chętnych to 25 osób). Oferta
dla dzieci obejmuje m.in. zajęcia
„Omnibus” prowadzone przez psychoterapeutę
dziecięcego, warsztaty
z robotyki (zajęcia edukacyjne
polegające na konstruowaniu i programowaniu
robotów), zajęcia cyrkowe.
Ponadto w ramach projektu
„Tutaj zawsze warto wracać, jest tyle powodów…” – to motto
działalności Biblioteki – Centrum Kultury w Łubiance.
będzie można wziąć udział m.in.
w kursie samoobrony, spotkaniu
z dietetykiem, kursie pierwszej
pomocy przedmedycznej, warsztatach
rękodzieła, kulinarnych, teatralnych,
a także dedykowanych
seniorom zajęciach podnoszących
kompetencje cyfrowe.
- Wybierzemy się też do kina, teatru
czy muzeum, bo jednym z celów
projektu jest ułatwienie dostępu
do kultury – zapowiada Danuta
Kwiatkowska, dyrektorka Biblioteki
– Centrum Kultury w Łubiance. –
Czeka nas kilka ciekawych miesięcy.
Więcej informacji można uzyskać,
kontaktując się bezpośrednio
z BCK – zachęca Danuta Kwiatkowska.
Rozpoczęliśmy projekt „HakRejada”,
dedykowany młodzieży
w wieku 10-18 lat. Przedsięwzięcie
ma przybliżyć postać Mariana Rejewskiego,
wybitnego matematyka
i kryptologa, który przyczynił się
do złamania kodu Enigmy. Zajęcia
i warsztaty potrwają do listopada.
Wciąż trwają także warsztaty
„Mamy coś dla mamy”, które ułatwią
młodym mamom powrót na
rynek pracy.
Od 21 września ruszają warsztaty
z robotyki. Zajęcia będą się odbywały
w dwóch grupach (6-8 lat
– wtorek, godz. 13.30 oraz 9-12 lat
– wtorek, godz. 14.30). Młodzi konstruktorzy
będą mogli nauczyć się
podstaw kodowania i programowania
z wykorzystaniem Lego We.Do,
We.Do 2.0 i EV3 Mindstorms.
W każdy czwartek w godz.
16.00-18.00 dzieci w wieku 6-12 lat
mogą uczestniczyć w warsztatach
„Kreatywnie z Kasią”. Doświadczona
animatorka BCK poprowadzi
zajęcia plastyczne i manualne,
a nawet… zaprosi w podróż do
przeszłości. Dzieci będą mogły posłuchać
płyt winylowych i obejrzeć
bajki puszczane z rzutnika Anna,
jak w latach 80.
Do końca września trwają zapisy
do czterech sekcji muzycznych:
wokalnej, nauki gry na gitarze, perkusji
oraz klawiszach. A w planach
– młodzieżowy zespół muzyczny.
W październiku coś dla dorosłych
– warsztaty krawieckie.
Warsztaty poprowadzi Pracownia
Artystyczna „Uszyjmisie”.
- Zapraszamy z maszynami lub
bez maszyn, posiadających jakąkolwiek
wiedzę i tych, którzy stawiają
pierwsze kroki w tym temacie – zachęca
dyrektorka Biblioteki – Centrum
Kultury w Łubiance.
W ofercie BCK ponadto m.in.:
zumba (pn., śr.), fitness (wt. i czw.,
godz. 18.30-19.30), joga (wt., czw.,
godz. 19.50). Nowych członków
zapraszają także drużyna harcerska
i ludowa kapela Łubianioki.
Liczba miejsc na większość zajęć
jest ograniczona. Więcej informacji
można zdobyć pod nr. tel. 883 858
748 oraz na fanpage’u Biblioteki –
Centrum Kultury w Łubiance (Facebook).
Podzielili fundusz
Mieszkańcy sołectw gminy Lubicz zdecydowali
o przeznaczeniu środków z funduszu sołeckiego na 2022 r.
Piotr Gajdowski | fot. Łukasz Piecyk
Ponad 730 tys. zł podzieliły sołectwa
gminy Lubicz w ramach
przyszłorocznej edycji funduszu
sołeckiego. Co za te pieniądze
chcieliby zrobić mieszkańcy poszczególnych
sołectw?
wiejskich, które trwały od 30 sierpnia
do 13 września, decydowano
o wydatkach w ramach funduszu
sołeckiego na rok 2022.
W sumie do podziału w ramach
funduszu sołeckiego na 2022 r. było
Zebrania wiejskie w gminie Lubicz trwały od 30 sierpnia do
13 września.
Fundusz sołecki to
wyodrębniona część
budżetu gminy, o której
przeznaczeniu decydują
mieszkańcy na ‘‘Większość sołectw zdecydowała się
zebraniach wiejskich.
Wysokość środków na zakup i montaż wolnostojących latarni
przeznaczonych na
konkretne sołectwo fotowoltaicznych, idąc za przykładem
obliczana jest według
wzoru określonego Krobi, która już ma kilka takich latarni.
w ustawie, w zależności
od liczby mieszkańców. Zadania
realizowane w ramach funduszu
sołeckiego muszą służyć poprawie
życia mieszkańców, należeć do zadań
własnych gminy i być zgodne
ze strategią rozwoju gminy. Uchwały
zebrań wiejskich w sprawie przeznaczenia
środków muszą trafić
do wójta gminy do końca września
ok. 735,5 tys. zł.
Najmniejsze sołectwo Brzezinko
uzyskało z tej puli 25,4 tys. zł. Najwięcej
przypadło sołectwom: Grębocin
– 53,5 tys. zł, Gronowo – 53,5
tys. zł, Krobia – 53,5 tys. zł, Lubicz
Dolny – 53,5 tys. zł, Lubicz Górny
– 53,5 tys. zł, Złotoria – 53,5 tys. zł.
Inne sołectwa otrzymały: Brzeźno
roku poprzedzającego wydanie – 29,5 tys. zł, Grabowiec – 53,3 tys.
środków. I tak w trakcie zebrań zł, Jedwabno – 35,1 tys. zł, Kopanino
– 33,4 tys. zł, Mierzynek – 33,8
tys. zł, Młyniec Pierwszy – 44,9 tys.
zł, Młyniec Drugi – 48 tys. zł, Nowa
Wieś – 36,5 tys. zł, Rogowo – 30,8
tys. zł, Rogówko – 43,7 tys. zł.
Co mieszkańcy poszczególnych
sołectw planują zrobić za te pieniądze?
- Większość zadań realizowanych
ze środków funduszu
sołeckiego można ująć w kilku
kategoriach: są to m.in. zadania inwestycyjne,
np. remonty czy budowa
infrastruktury, poprawa estetyki
wsi, a także działania integrujące
mieszkańców, np. wydarzenia kulturalne
czy sportowe - mówi Jarosław
Nadolski, kierownik Referatu
Promocji i Komunikacji Społecznej
Poza Toruń . 23 września 2021
Urzędu Gminy Lubicz. – Warto
jednak pamiętać, że przeznaczenie
tych funduszy może się zmienić, jeśli
realizacja danego zadania z pewnych
względów okaże się znacznie
utrudniona lub niemożliwa (np.
gdy rzeczywiste koszty zadania
znacznie przewyższają wstępne
szacunki).
Większość sołectw zdecydowała
się na zakup i montaż wolnostojących
latarni fotowoltaicznych, idąc
za przykładem Krobi, która już ma
kilka takich latarni. W ten sposób
mogą uniezależnić się od długotrwałych
i kosztownych procedur
z firmą energetyczną. Sołectwa
Mierzynek i Jedwabno planują remont
elewacji świetlicy z dociepleniem
ścian. Prawie wszystkie
sołectwa chcą kupić ławki, kosze,
kwietniki czy pojemniki na nakrętki,
niektóre także stojaki na rowery,
wiaty rowerowe. W Młyńcu
Drugim dzięki pieniądzom z funduszu
sołeckiego może powstać
geologiczna ścieżka edukacyjna.
Sołectwo Młyniec Pierwszy chce
zaadaptować stary, niewykorzystany
taras przy świetlicy na tzw.
ogród zimowy (ma to być dodatkowe
miejsce spotkań). W Brzeźnie
może powstać wiata i miejsce
na ognisko lub grilla na terenie za
świetlicą. Złotoria chciałaby sfinansować
makietę zamku oraz stronę
internetową o miejscowości, jej
historii i mieszkańcach. Sołectwa
Grabowiec, Jedwabno i Brzeźno
stawiają na urządzenie przestrzeni
publicznej – np. skwerek z dostępem
do prądu, witacze w centrum
wsi. Budowę parkingu czy chodnika
z kostki planują sołectwa
Lubicz Górny, Młyniec Pierwszy,
Gronowo i Rogowo. Lubicz Dolny
chciałby zbudować nowoczesną
wiatę przystankową. W Grabowcu
myśli się m.in. o oznakowaniu
pulsującymi światłami przystanku
i przejścia przy nim. W Nowej
Wsi planowane jest zaaranżowanie
terenu rekreacyjnego za świetlicą
z zagospodarowaniem łąki aż do
brzegu Drwęcy. Niektóre sołectwa,
m.in. Złotoria, zdecydowały się też
na monitoring placów zabaw, by
zwiększyć bezpieczeństwo użytkowników
i zapobiec dewastacjom.
Do końca listopada prowadzone
będą prace drogowe w zakresie
asfaltowania dróg gminnych
w Złejwsi Małej, Cichoradzu, Zaroślu
Cienkim, Czarnym Błocie,
Górsku, Rozgartach i Przysieku.
Koszt prac budowlanych to ok. 2
mln zł.
Jak informuje Urząd Gminy,
wykonywane są prace na drogach
w miejscowościach:
Zławieś Mała (od ul. Kolejowej
w stronę Skłudzewa do ul. Kanałowej;
odcinek ul. Topolowej), Cichoradz
(od drogi wojewódzkiej w stronę
byłej leśniczówki),
Zarośle Cienkie (ul.
Księżycowa w stronę
świetlicy wiejskiej),
Czarne Błoto (ul. Prosta
do ul. Pod Wierzbami;
ul. Turystyczna
od drogi powiatowej
w stronę Rozgart),
Górsk (ul. Nadwiślańska),
Rozgarty (ul.
Wesoła), Przysiek (ul.
Leśna). Wykonywane
jest również połączenie
drogi krajowej z ul.
Sosnową w Czarnym Błocie, które
pozwoli na skomunikowanie dynamicznie
rozwijających się osiedli
mieszkaniowych, powstających
w tej części miejscowości.
- Roboty drogowe realizujemy
na odcinkach prowadzących od
głównych dróg dojazdowych do
osiedli mieszkaniowych - mówi
wójt gminy Zławieś Wielka Jan
Surdyka. – Naszym celem jest, żeby
mieszkańcy bez większych problemów
mogli dojechać do i z pracy.
Znaczna część osób zamieszkujących
naszą gminę dojeżdża do
pracy do Torunia i Bydgoszczy,
dlatego skupiamy się na dojazdach
z poszczególnych miejscowości do
drogi krajowej nr 80 i dróg powiatowych.
Zmodernizowane odcinki
dróg łączą się w większe całości.
Modernizują drogi
Trwa asfaltowanie kolejnych odcinków gminnych dróg. Prace potrwają do listopada
I tak np. ul. Cedrowa w Rozgartach
tworzy połączenie ze Starym
Toruniem, Górskiem i częściowo
Przysiekiem – podobną rolę pełni
też ul. Sołecka w Starym Toruniu.
W Zaroślu Cienkim powstała pętla,
która łączy drogę powiatową z dojazdami
do nowych osiedli mieszkaniowych.
W Czarnym Błocie ul.
Wierzbowa mocno skróci dojazd
do drogi krajowej nr 80. W Górsku
skrzyżowanie na ul. Markiewicza
m.in. połączy ul. Sosnową w Czarnym
Błocie i umożliwi dojazd i wyjazd
na drogę krajową nr 80 – wylicza
wójt Jan Surdyka.
‘‘Nowe jezdnie nie tylko sprawiają, że
nam wszystkim mieszka się wygodniej i bezpieczniej,
ale również przyczyniają się do
wzrostu zainteresowania gminą.
Asfaltowanie kolejnych odcinków
dróg gminnych realizowane
jest sukcesywnie od dłuższego
czasu. Tylko w latach 2018-2020
przeznaczono na ten cel około 1,8
mln zł, w ramach czego wybudowano
ponad 20 tys. m2 nowych
dróg asfaltowych wraz poboczami
oraz skrzyżowaniami. Na wielu
odcinkach dróg gminnych jest to
konieczność – stara nawierzchnia
bitumiczna pozostaje w fatalnym
stanie, a niezbędne remonty generują
olbrzymie koszty. Zakres prac
na modernizowanych drogach
obejmuje wykonanie podbudowy
z kruszywa lub gruzu betonowego,
a następnie wykonanie nakładek
asfaltowych wraz z warstwą profilową
oraz poboczami utwardzonymi
kruszywem.
Piotr Gajdowski | fot. nadesłane
Prace drogowe mogą powodować przejściowe utrudnienia w ruchu.
ZŁAWIEŚ WIELKA
Jak dodaje zastępca wójta gminy
Zławieś Wielka Krzysztof Rak, systematyczne
ulepszanie sieci drogowej
jest kluczowe dla zrównoważonego
rozwoju gminy.
- Nowe jezdnie nie tylko sprawiają,
że nam wszystkim mieszka
się wygodniej i bezpieczniej, ale
również przyczyniają się do wzrostu
zainteresowania gminą Zławieś
Wielka potencjalnych inwestorów
– deklaruje Krzysztof Rak.
Wskazuje także na potrzebę
sięgania po środki zewnętrzne
dla realizowania tych inwestycji
w odpowiednio szerokiej skali –
ze względu na ograniczony budżet
własny gminy.
- Realizując zadania drogowe, za
29
każdym razem staramy się sięgnąć
po dofinansowania zewnętrzne, tak
aby z jednej strony móc zwiększyć
zakres prac, a z drugiej zmniejszyć
obciążenie gminnego budżetu. Nie
inaczej było w tym roku. Realizując
budowę dróg asfaltowych, skorzystaliśmy
ze wsparcia środków
z Rządowego Funduszu Rozwoju
Dróg oraz dotacji samorządu województwa
kujawsko-pomorskiego
na modernizację dróg dojazdowych
do gruntów rolnych w wysokości
ponad 560 tys. zł – informuje
zastępca wójta gminy Zławieś Wielka.
Prace, których koszt opiewa na
2 mln zł, wykonuje firma Colas
Polska sp. z o.o., a przewidywany
termin zakończenia robót budow-
Poza Toruń . 23 września 2021
lanych to listopad 2021 r. Warto
zwrócić uwagę, że prace drogowe
mogą wpływać na przejściowe
utrudnienia w ruchu – o tym, gdzie
właśnie rozpoczyna się asfaltowanie
i w związku z tym może wystąpić
ograniczona przejezdność,
informuje na bieżąco Urząd Gminy
na swojej stronie internetowej w zakładce
„Aktualności”. Od wtorku
21 września rozpoczęły się prace
na kolejnym odcinku drogowym
w ramach zadania „Asfaltowanie
dróg gminnych”. Utrudnienia w ruchu
oraz ograniczenia w przejezdności
nastąpią na ul. Turystycznej
w miejscowości Czarne Błoto (od
DP 2005 w kierunku Zamku Bierzgłowskiego).
30
WIELKA NIESZAWKA i CZERNIKOWO
Rodzinnie pod chmurką
Gry, zabawy, konkursy i smaczne przekąski - w Małej Nieszawce odbył się
Gminny Piknik Rodzinny
Łukasz Buczkowski | fot. nadesłane
W pikniku uczestniczyły całe rodziny.
10 września mieszkańcy gminy
Wielka Nieszawka nie mogli narzekać
na nudę. Wszystko za sprawą
Gminnego Pikniku Rodzinnego,
który przyniósł wiele atrakcji.
Nie brakowało gier i zabaw, ani
smacznych przekąsek. Chętni
mieli także okazję do potańczenia.
Wydarzeniu dopisała zarówno
pogoda, jak i frekwencja. Co
się działo?
Piknik odbył się przy budynku
Gminnego Centrum Kultury
w Małej Nieszawce. Choć lato powoli
już dobiega końca, to udało
się załapać na słoneczną pogodę.
Skorzystały z niej całe rodziny, które
przybyły na wydarzenie. Słońce
sprzyjało, ale to program wydarzenia
zasługuje na szczególną uwagę.
W planie imprezy znalazło się wiele
atrakcji. Rozpoczęcie miało miejsce
o godz. 16.00.
W czasie Gminnego Pikniku
Rodzinnego pod chmurką każdy
mógł znaleźć coś dla siebie. Dla
najmłodszych animacje i zabawy
- bańki mydlane, atrakcje sportowe,
tatuaże, skręcanie balonów,
konkursy, „Misja Robotyka”. Wiele
radości dały także dmuchańce. Nie
zapomniano także o przekąskach.
Była kiełbasa z grilla, kawa, herbata,
a także jabłka. Szczególnym
zainteresowaniem cieszył się pieczony
dzik, do którego ustawiła się
długa kolejka.
- Dla mieszkańców nie brakowało
atrakcji. Dzieci mogły bawić się
w strefie animacyjnej i brać udział
w konkursach. Czuwały nad nimi
wynajęte przez nas i LGD Podgrodzie
Toruńskie animatorki - mówi
dr Jarosław Dąbrowski, dyrektor
GCK w Małej Nieszawce. - Frekwencja
bardzo dopisała. Mieszkańcy
za darmo mogli skosztować
popcornu, waty cukrowej czy grilla.
Firma Witpol z Małej Nieszawki
ufundowała sałatki.
W ramach realizacji projektu
Budżetu Obywatelskiego „Promocja
potraw kuchni regionalnej”
Nieszawskie Stowarzyszenie Samorządowe
„Wspólne Gniazdo”
przygotowało grochówkę. Na zakończenie
Gminnego Pikniku Rodzinnego
zorganizowano koncert.
Mieszkańcy mogli potańczyć przy
muzyce na żywo. Zabawa trwała do
godz. 20.00, a więc cztery godziny.
W czasie pikniku nie brakowało
uśmiechów. Zwłaszcza wśród
dzieci, które miały mnóstwo zabawy.
Dorośli również mieli niemało
radości. Atmosfera była bardzo rodzinna
i przyjazna. Pożegnanie letniego
sezonu w gminie można więc
z pewnością zaliczyć do udanych.
Organizatorami Gminnego
Pikniku Rodzinnego były: gmina
Wielka Nieszawka, Gminna Komisja
ds. Profilaktyki i Rozwiązywania
Problemów Alkoholowych,
Gminne Centrum Kultury, Lokalna
Grupa Działania Podgrodzie
Toruńskie oraz Centrum Sportu
i Rekreacji Olender. W organizację
wydarzenia włączyli się także radni
oraz mieszkańcy gminy.
Wybrani
We wtorek 14 września Stowarzyszenie
Lokalna Grupa Działania
„Podgrodzie Toruńskie” wybrało
nowe władze. Wójt gminy Wielka
Nieszawka Krzysztof Czarnecki
został wybrany wiceprezesem zarządu
Stowarzyszenia.
Kandydatura wójta do zarządu
została zgłoszona w czasie Walnego
Zebrania Członków LGD „Podgrodzie
Toruńskie”. W głosowaniu
otrzymał największą liczbę głosów.
Wybór wójta na wiceprezesa
Stowarzyszenia może przełożyć
się bezpośrednio na korzyści dla
mieszkańców gminy Wielka Nieszawka.
- Jestem dumny z tego, że będę
mógł działać na rzecz mieszkańców.
Korzyści mamy wszyscy. Przez
LGD przechodzą środki unijne,
przyznawane przez Urząd Marszałkowski.
W interesie naszym, jako
gminy, jest mieć swoich przedstawicieli
w zarządzie. To może mieć
wpływ na późniejsze rozdzielanie
środków i przyczynić się do dalszego
rozwoju gminy Wielka Nieszawka
- mówi wójt Krzysztof Czarnecki.
Walne Zebranie Członków LGD
odbyło się w Zespole Szkół w Obrowie.
Kadencja nowych władz dobiegnie
końca w 2025 r. (ŁB)
Sztandar – symbol najwyższy
Po dwuletnich staraniach gmina Czernikowo ma swój sztandar
Piotr Gajdowski | fot. nadesłane
Dostąpiłem honoru przyjęcia symbolu najwyższego, który przez
dziesięciolecia będzie nam wskazywał drogę – mówił wójt Tomasz
Krasicki.
Symbol, znak lokalnej tożsamości,
źródło dumy – w piątek 10
września odbyła się uroczystość
nadania gminie Czernikowo
sztandaru, z którym od tej pory
mogą identyfikować się jej mieszkańcy.
Pierwsze starania gminy Czernikowo
o ustanowienie sztandaru
miały miejsce ponad dwa lata temu.
Zgodnie z ustawą kompetencje
w sprawie ustanowienia sztandaru
przysługują Radzie Gminy. Stosowną
uchwałę radni podjęli w czerwcu
2019 r. Argumentowali: „sztandar
(…) stanowi znak tożsamości
wspólnoty lokalnej”. Zgodnie z intencją
Rady Gminy sztandar miał
być ustanowiony „w szczególnym
momencie historii samorządu, jakim
jest 30. rocznica przywrócenia
w Polsce samorządu terytorialnego”,
co w sposób symboliczny połączy
„dawnych, obecnych i przyszłych
mieszkańców gminy Czernikowo”.
Projekt sztandaru został przyjęty
już kilka miesięcy później. „Posiadanie
sztandaru przez gminę Czernikowo
będzie dumą dla lokalnego
społeczeństwa” – czytamy w uzasadnieniu
uchwały Rady Gminy
z lutego 2020 r. w sprawie przyjęcia
projektu sztandaru. - „Sztandar
jest elementem jednoczącym ludzi,
zachęcającym do wspólnego działania
w dobrych i słusznych sprawach.
Używany podczas uroczystości
państwowych oraz gminnych
podkreśli ich powagę i znaczenie”
– argumentowali wtedy radni.
Projekt sztandaru gminy Czernikowo
został opracowany zgodnie
z zasadami heraldyki, weksylologii
i miejscową tradycją historyczną.
Musiał też uzyskać pozytywną opinię
Ministerstwa Spraw Wewnętrznych
i Administracji.
Teraz nastąpiło zwieńczenie
tych procedur. W piątek 10 września
odbyła się uroczysta sesja
Rady Gminy Czernikowo, podczas
której nastąpiło podjęcie uchwały
w sprawie ustanowienia sztandaru
gminy Czernikowo oraz zasad jego
używania.
- Po sesji, w asyście Gminnej
Orkiestry Dętej i pocztów sztandarowych,
nastąpił przemarsz do
kościoła parafialnego pw. św. Bartłomieja
w Czernikowie, gdzie
podczas mszy św. dokonane zostało
poświęcenie sztandaru gminy
– relacjonuje Przemysław Pujer
z Urzędu Gminy Czernikowo. - Po
uroczystym przemarszu powrotnym
do auli Szkoły Muzycznej
nastąpiło wręczenie aktu nadania
sztandaru wójtowi Tomaszowi Krasickiemu
przez przewodniczącego
Rady Gminy Rafała Rutkowskiego,
przekazanie sztandaru oraz ceremonia
symbolicznego wbijania
pamiątkowych gwoździ przez jego
fundatorów.
W trakcie uroczystości wystąpił
wójt Tomasz Krasicki:
- W czasie swojego istnienia nasza
gmina wypracowała bogatą tradycję,
niepowtarzalny klimat oraz
połączyła wiele pokoleń ludzi. Dziś
– poprzez ten sztandar – staje się
symbolem, który ma łączyć wszystkich
tu i teraz oraz w przyszłości
pracujących na rzecz poprawy życia
mieszkańców i ich dobrostanu.
Ma być także zobowiązaniem
wszystkich do dalszej rzetelnej
i wytrwałej pracy na rzecz gminy
Czernikowo i jej mieszkańców –
mówił wójt. - Dostąpiłem honoru
przyjęcia symbolu najwyższego,
który przez kolejne dziesięciolecia
będzie wskazywał drogę i kierunek
oraz przypominał o dzisiejszym
wydarzeniu i o ludziach, którzy 10
września 2021 r. stanęli w jego asyście
honorowej, łącząc przeszłość
z przyszłością.
W wydarzeniu wzięło udział
wielu gości, m.in. marszałek województwa
Piotr Całbecki, poseł
Paweł Szramka, radni powiatu,
przedstawiciele władz samorządowych
miast i gmin województwa,
przedstawiciele duchowieństwa,
służb mundurowych, organizacji
społecznych, stowarzyszeń, klubów
sportowych i OSP, sołtysi, dyrektorzy
szkół, a także wielu byłych
samorządowców gminy Czernikowo
(w tym pierwszy wójt gminy
Krzysztof Pańka).
Wójt Gminy Czernikowo
informuje, iż zgodnie z art. 35 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami
(Dz. U. z 2020 r. poz. 1990 z późn. zm.) w siedzibie Urzędu Gminy Czernikowo przy ul.
Słowackiego 12 oraz na stronie internetowej www.bip.czernikowo.pl został zamieszczony na okres
21 dni wykaz nieruchomości przeznaczonych do oddania w użyczenie – pomieszczenie w Gminnym
Centrum Integracji Kulturalnej w Czernikowie przy ul. Toruńskiej 20.Wójt Gminy Czernikowo
informuje, iż zgodnie z art. 35 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami
(Dz. U. z 2020 r. poz. 1990 z późn. zm.) w siedzibie Urzędu Gminy Czernikowo przy ul.
Słowackiego 12 oraz na stronie internetowej www.bip.czernikowo.pl został zamieszczony na okres
21 dni wykaz nieruchomości przeznaczonych do oddania w użyczenie – pomieszczenie w Gminnym
Centrum Integracji Kulturalnej w Czernikowie przy ul. Toruńskiej 20.
Poza Toruń . 23 września 2021
PROMOCJA
31
Dla ratowania życia
Jednostki OSP z regionu otrzymały nowy sprzęt. Motopompy trafiły do każdego powiatu
w województwie
Łukasz Buczkowski | fot. Andrzej Goiński/UMWKP
W ubiegłym tygodniu odbyło się oficjalne przekazanie sprzętu.
8 mln zł - tyle samorząd województwa
przekazał w ostatnim
czasie na zakup nowego wyposażenia
dla jednostek ochotniczych
straży pożarnych w regionie. To 19
motopomp, które będą wykorzystywane
w akcjach ratowniczo-gaśniczych.
W ubiegłym tygodniu
odbyło się oficjalne przekazanie
Pieniądze dla KGW
Koło Gospodyń Wiejskich może wydatkować wsparcie na
realizację zadań wynikających ze statutu KGW
Piotr Gajdowski | fot. Łukasz Piecyk
Od 1 września koła gospodyń wiejskich
mogą ubiegać się w Agencji
Restrukturyzacji i Modernizacji
Rolnictwa o przyznanie pomocy
finansowej. Nabór będzie trwać
do 30 września bądź do wyczerpania
środków przeznaczonych na
realizację programu.
Już po raz czwarty KGW mają
możliwość ubiegania się o dofinansowanie
na realizację działań
statutowych. By uzyskać wsparcie,
muszą być zarejestrowane w Krajowym
Rejestrze Kół Gospodyń
Wiejskich. Pula środków wynosi
70 mln zł, a wysokość pomocy,
które może otrzymać KGW, uzależniona
jest od liczby jego członków:
5 tys. zł (do 30 członków), 6 tys. zł
(od 31 członków do 75 członków),
7 tys. zł (ponad 75 członków).
sprzętu jednostkom.
O tym, jak ważne jest, by strażacy
mieli do dyspozycji jak najlepszy
sprzęt, nie trzeba nikogo
przekonywać. To właśnie od ich
skuteczności zależeć może ludzkie
życie. Dofinansowany przez samorząd
województwa zakup sprzętu to
Wsparcie Koło Gospodyń Wiejskich może
wydatkować na realizację zadań wynikających
z ustawy o KGW:
1. działalność społeczno-wychowawczą
i oświatowo-kulturalną
w środowiskach wiejskich;
2. działalność na rzecz wszechstronnego
rozwoju obszarów wiejskich;
3. rozwój przedsiębiorczości kobiet;
4. inicjowanie działań na rzecz poprawy
warunków życia i pracy kobiet
na wsi;
5. upowszechnianie i rozwijanie
form współdziałania, gospodarowania
i racjonalnych metod prowadzenia
gospodarstw domowych;
6. reprezentację interesów środowiska
kobiet wiejskich wobec organów
administracji publicznej;
7. rozwój kultury ludowej, w tym
w szczególności kultury lokalnej
i regionalnej.
Wydatki powinny być udokumentowane
i ściśle powiązane z wymienionymi
powyżej zadaniami.
Przyznana pomoc musi zostać wykorzystana
do 31 grudnia 2021 r.,
a jej rozliczenie musi nastąpić do
31 stycznia 2022 r. poprzez złożenie
do ARiMR sprawozdania.
Pomoc jest przyznawana, jeżeli koło gospodyń
wiejskich zobowiąże się do:
1. wykorzystania pomocy na realizację
zadań, o których mowa w art.
2 ust. 3 ustawy z dnia 9 listopada
kolejny krok w kierunku poprawy
bezpieczeństwa. Nowe motopompy
trafiły do jednostek z każdego powiatu
w województwie.
W uroczystości przekazania
sprzętu wzięli udział marszałek województwa
Piotr Całbecki,
wicemarszałek
Zbigniew Sosnowski,
członek zarządu Aneta
Jędrzejewska i radny
sejmiku Tadeusz Pogoda.
- Nowoczesny
sprzęt i infrastruktura
są istotnym wsparciem
służby strażaków,
ale należy podkreślić
przede wszystkim znaczenie
człowieka. Jako
gospodarz województwa, w imieniu
mieszkańców naszego regionu,
pragnę złożyć państwu ogromne
podziękowania za poświęcenie
w ochronie najwyższych wartości,
za zaangażowanie i gotowość do
niesienia pomocy - mówił marszałek
Piotr Całbecki.
W czasie uroczystości marszałek
odebrał także medal wybity
2018 r. o kołach gospodyń wiejskich,
do dnia 31 grudnia 2021 r.;
2. rozliczenia pomocy przez przedłożenie
sprawozdania z wydatkowania
pomocy w terminie do dnia
31 stycznia 2022 r.;
3. zwrotu pomocy – w przypadku
jej niewykorzystania, wykorzystania
niezgodnie z przeznaczeniem,
pobrania nienależnie lub w nadmiernej
wysokości, niewykorzystania
pomocy w terminie do 31
grudnia 2021 r. lub niewykonania
zobowiązania w zakresie rozliczenia
pomocy przez przedłożenie
sprawozdania z wydatkowania pomocy
w terminie do dnia 31 stycznia
2022 r.;
4. przechowywania dokumentów
księgowych i innych dokumentów,
potwierdzających prawidłowe wydatkowanie
pomocy w terminie
do końca roku kalendarzowego
‘‘Nowoczesny sprzęt i infrastruktura
są istotnym wsparciem służby strażaków,
ale należy podkreślić przede
wszystkim znaczenie człowieka.
z okazji jubileuszu stulecia Związku
Ochotniczych Straży Pożarnych RP.
Wręczył mu go wiceprezes zarządu
wojewódzkiego oddziału ZOSP Janusz
Gerke.
Motopompy trafiły do jednostek
OSP w Aleksandrowie Kujawskim,
Księtem, Hucie, Firlusie, Działyniu,
Świeciu nad Osą, Gniewkowie,
Maliszewie, Gębicach, Mroczy, Dobrem,
Skrwilnie, Kamieniu Krajeńskim,
Kruszem, Dobrzejewicach,
Klonowie, Świątkowicach, Płużnicy
oraz Brzyskorzystewku.
Sprzęt został zakupiony
w ramach czwartego etapu projektu
„Nowoczesne Służby Ratownicze”,
finansowanego ze środków Regionalnego
Programu Operacyjnego
Województwa Kujawsko-Pomorskiego
na lata 2014-2020. Łączna
wartość projektu sięga ponad 10
mln zł. Jeszcze jesienią zrealizowana
zostanie jego kolejna część -
jednostki OSP zostaną wyposażone
w samochody ratowniczo-gaśnicze.
Łącznie będzie to 7 średnich
i 12 lekkich wozów. W ramach
poprzednich trzech etapów zakupiono
27 samochodów (w tym 11
ciężkich i 16 średnich wozów bojowych).
Realizacją zadania zajmuje
się wojewódzki oddział ZOSP RP.
To jednak nie jedyny sprzęt, jaki
trafił do jednostek OSP z regionu
dzięki RPO na lata 2014-2020.
Strażacy zyskali dzięki niemu łącznie
1,3 tys. sztuk sprzętu niezbędnego
do prowadzenia akcji. Wśród
wyposażenia znalazły się m.in. motopompy,
narzędzia hydrauliczne,
zestawy ratownictwa medycznego,
aparaty do ochrony dróg oddechowych,
łodzie, sanie do ratownictwa
lodowego, wentylatory oddymiające
i agregaty prądotwórcze.
Samorząd województwa wspiera
strażaków ochotników na bieżąco.
W lutym nowe węże pożarnicze
i komplety ubrań ochronnych przekazano
strażakom, którzy uczestniczyli
w akcji gaszenia pożaru
nielegalnego składowiska opon
w Raciniewie w listopadzie ubiegłego
roku. Pożar był na tyle trudny
do opanowania, że wiele jednostek
poniosło straty w sprzęcie.
następującego po roku, w którym
koło gospodyń wiejskich rozliczyło
pomoc za dany rok, a w przypadkach
wymagających wyjaśnienia
– także ich udostępniania na żądanie
kierownika Biura Powiatowego
ARiMR, właściwego ze względu na
siedzibę koła.
Wnioski o przyznanie pomocy
finansowej należy składać do
kierownika Biura Powiatowego
ARiMR właściwego ze względu na
siedzibę koła, na formularzu opracowanym
i udostępnionym przez
ARiMR.
Wnioski można składać bezpośrednio
w kancelarii Biura Powiatowego,
przekazywać za pośrednictwem
platformy ePUAP lub wysłać
rejestrowaną przesyłką pocztową.
Przy składaniu wniosku o przyznanie
pomocy dla koła gospodyń
wiejskich za pośrednictwem platformy
ePUAP należy postępować
analogicznie jak w przypadku składania
wniosku o wpis do KRKGW.
Proces ten opisany jest w „Instrukcji
opisującej składanie wniosków
do Krajowego Rejestru Kół Gospodyń
Wiejskich z wykorzystaniem
portalu gov.pl oraz ePUAP”, która
została udostępniona na stronie
internetowej Agencji: www.arimr.
gov.pl, w zakładce „Krajowy Rejestr
Kół Gospodyń Wiejskich”, w części
„Dokumenty niezbędne do wpisu
do KRKGW”.
Za datę złożenia prawidłowo
wypełnionego wniosku o przyznanie
pomocy finansowej uważa
się datę wpływu tego wniosku do
ARiMR.
Poza Toruń . 23 września 2021
Ceny zabiegów z medycyny estetycznej Medical Clinic Babiarz
NOWOŚĆ!!!
Kriopoliza - Wykorzystuje kontrolowane chłodzenie, aby zamrozić i wyeliminować
niechciane komórki tłuszczowe. Zabieg jest bezinwazyjny, bezpieczny i skuteczny
Kriolipoliza
1 pad – 1 zabieg 60 min. 300 zł 250,00 zł
2 pady – 1 zabieg 60 min. 500 zł 450,00 zł
4 pady (większe okolice zabiegowe) * – 1 zabieg
* wykonane 2 zabiegi
po 60 min . 2 padami jednorazowo (uzyskujemy lepsze efekty wyszczuplania)
900 zł 550,00 zł.
Lipolaser - Wykorzystuje technologię laserową do pobudzania naturalnego procesu organizmu do uwalniania
zgromadzonej tkanki tłuszczowej. Wiązka światła powoduje rozbicie trójglicerydów na wolne kwasy tłuszczowe
i glicerol, które przekazywane są do układu limfatycznego i następnie naturalną drogą usuwane z organizmu
Lipolaser
1 zabieg ( 30 min.) 170 zł 110,00 zł
5 zabiegów ( po 30 min.) 500 zł 400,00 zł
10 zabiegów (po 30 min.) 1200 zł 550,00 zł
Liposukcja kawitacyjna to zabieg specjalną głowicą, która wytwarza falę ultradźwiękową
o częstotliwości 40 000 Hz. Dzięki temu następuje redukcja tkanki tłuszczowej organizmu
Liposukcja
kawitacyjna
1 zabieg ( 30 min.) 170 zł 110,00 zł
5 zabiegów ( po 30 min.) 700 zł 500,00 zł
10 zabiegów (po 30 min.) 1200 zł 800,00 zł
Fale radiowe wnikając w strukturę skóry na głębokość 2 cm, nagrzewając tym samym komórki tłuszczowe
oraz włókna kolagenowe. Temperatura sprawia, że komórki tłuszczowe wydzielają kwasy tłuszczowe,
a włókna kolagenowe kurczą się „podciągając” zwiotczałą skórę
Fale radiowe
1 zabieg ( 30 min.) 170 zł 110,00 zł
5 zabiegów ( po 30 min.) 700 zł 500,00 zł
10 zabiegów (po 30 min.) 1000 zł 800,00 zł
Miejscowa
redukcja tkanki
tłuszczowej
od 15 do 40%
Medical Clinic Babiarz
ul. Dolina Drwęcy 47a
87-162 Krobia
tel. 600 507 535
pn-pt 8.00-18.00
od 18.00 do 20.00*
*czynne po wcześniejszym umówieniu wizyty
Pakiet Medycyny estetycznej na 1 okolicę
rozpisany w odstępach czasowych:
1 zabieg lipolaser (30 min.)
1 zabieg fala radiowa ( 30 min.)
1 zabieg liposukcja kawitacyjna (30 min.)
1 zabieg kriolipoliza – 2 pady(60 min.)
1 zabieg lipolaser (30 min.)
1 zabieg fala radiowa ( 30 min.)
1 zabieg liposukcja kawitacyjna (30 min.)
1 zabieg kriolipoliza – 4 pady
(większa okolica zabiegu 2 x po 60 min 2 padami jednorazowo )
1 zabieg lipolaser (30 min.)
1 zabieg fala radiowa ( 30 min.)
1 zabieg liposukcja kawitacyjna (30 min.)
850 zł 470 ,00 zł
980 zł 650,00 zł
1400 zł 800,00 zł