17.02.2022 Views

WiT 2_2022 (77)_promo

by ZBiAM

by ZBiAM

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

WYSTAWA PARTNER 2021 W BELGRADZIE ❙ NOWOŚCI CHIŃSKIEJ OPL ❙ OKRĘTY PODWODNE TYPU VIRGINIA<br />

Wojsko<br />

i Technika<br />

2/<strong>2022</strong><br />

Luty<br />

CENA 16,50 zł<br />

w tym 8% VAT<br />

INDEKS 407445<br />

ISSN 2450-1301<br />

WWW.ZBIAM.PL<br />

BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ<br />

Huta Stalowa Wola –<br />

– podsumowanie roku 2021<br />

Huta Stalowa Wola S.A. to od kilku lat niekwestionowany<br />

lider polskiego przemysłu<br />

obronnego tak pod względem wartości<br />

sprzedanej produkcji, portfolio zawartych<br />

kontraktów, nowoczesności oraz innowacyjności<br />

obecnie produkowanego uzbrojenia<br />

i sprzętu, jak i liczby zupełnie nowych<br />

konstrukcji, będących w fazie rozwoju.<br />

K2 – nieustanny rozwój<br />

K2 to najnowocześniejszy czołg<br />

podstawowy Wojsk Lądowych Republiki<br />

Korei i jeden z najciekawszych wyrobów<br />

w ofercie firmy Hyundai Rotem dla Polski.<br />

Mimo, że jest to wciąż młoda i nowoczesna<br />

konstrukcja, wóz ten jest stale rozwijany.<br />

Proponowana w ramach programu wersja<br />

K2PL jest znacząco zmodernizowana<br />

w stosunku do odmiany bazowej.<br />

str. 12 str. 18


N O W A P R E N U M E R A T A 2 0 2 2<br />

Lotnictwo Aviation International<br />

Cena detaliczna 17,99 zł | Prenumerata roczna: 198,00 zł<br />

12 numerów w tym 1 numer GRATIS<br />

Obejmuje numery od 1/<strong>2022</strong> do numeru 12/<strong>2022</strong>.<br />

NOWE<br />

CENY<br />

OBOWIĄZUJĄ:<br />

OD 1 STYCZNIA <strong>2022</strong><br />

Wojsko i Technika Historia<br />

+ numery specjalne (6+6)<br />

Cena detaliczna 19,50 zł | Prenumerata roczna: 215 zł<br />

12 numerów w tym 1 numer GRATIS<br />

Obejmuje 6 numerów regularnych<br />

i 6 numerów specjalnych wydawanych w <strong>2022</strong> roku.<br />

PRENUMERATA<br />

OSZCZĘDZAJ<br />

I BĄDŹ<br />

NA BIEŻĄCO<br />

Wojsko i Technika<br />

Cena detaliczna 16,50 zł | Prenumerata roczna: 182,00 zł<br />

12 numerów w tym 1 numer GRATIS<br />

Obejmuje numery od 1/<strong>2022</strong> do numeru 12/<strong>2022</strong>.<br />

Prenumeratę zamów na naszej stronie internetowej www.zbiam.pl lub dokonaj wpłaty<br />

na konto bankowe nr 70 1240 6159 1111 0010 6393 2976


Huta Stalowa Wola S.A. to od kilku lat niekwestionowany<br />

lider polskiego przemysłu<br />

obronnego tak pod względem wartości<br />

sprzedanej produkcji, portfolio zawartych<br />

kontraktów, nowoczesności oraz innowacyjności<br />

obecnie produkowanego uzbrojenia<br />

i sprzętu, jak i liczby zupełnie nowych<br />

konstrukcji, będących w fazie rozwoju.<br />

K2 to najnowocześniejszy czołg<br />

podstawowy Wojsk Lądowych Republiki<br />

Korei i jeden z najciekawszych wyrobów<br />

w ofercie firmy Hyundai Rotem dla Polski.<br />

Mimo, że jest to wciąż młoda i nowoczesna<br />

konstrukcja, wóz ten jest stale rozwijany.<br />

Proponowana w ramach programu wersja<br />

K2PL jest znacząco zmodernizowana<br />

w stosunku do odmiany bazowej.<br />

w tym 8% VAT<br />

INDEKS 407445<br />

ISSN 2450-1301<br />

18<br />

28<br />

Vol. VIII, nr 2 (<strong>77</strong>)<br />

LUTY <strong>2022</strong>, NR 2.<br />

Nakład: 14 990 egzemplarzy<br />

Spis treści<br />

WYSTAWA PARTNER 2021 W BELGRADZIE<br />

Wojsko<br />

❙ NOWOŚCI CHIŃSKIEJ OPL ❙ OKRĘTY PODWODNE TYPU VIRGINIA<br />

i Technika<br />

2/<strong>2022</strong><br />

Luty<br />

CENA 16,50 zł<br />

WWW.ZBIAM.PL<br />

BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ<br />

Spis treści <strong>WiT</strong> Luty <strong>2022</strong><br />

Huta Stalowa Wola –<br />

– podsumowanie roku 2021<br />

str. 12 str. 18<br />

K2 – nieustanny rozwój<br />

Na okładce: Okręt podwodny USS Washington<br />

(SSN 787) typu Virginia podczas prób morskich w 2017 r.<br />

Fot. Ashley Major/HII.<br />

Nowości z armii świata<br />

Andrzej Kiński, Bartłomiej Kucharski, Łukasz Pacholski str. 4<br />

Fotonika na współczesnym polu walki<br />

Z prezesem zarządu VIGO System S.A. dr. inż. Adamem<br />

Piotrowskim rozmawia Andrzej Kiński str. 8<br />

Huta Stalowa Wola – podsumowanie roku 2021<br />

Andrzej Kiński str. 12<br />

K2 – nieustanny rozwój<br />

Bartłomiej Kucharski str. 18<br />

Rozwój polskiej amunicji precyzyjnej naprowadzanej<br />

na odbite światło lasera<br />

Andrzej Kiński str. 24<br />

Nowe chińskie uzbrojenie i sprzęt obrony przeciwlotniczej<br />

Cz. 1 Systemy i zestawy rakietowe średniego i krótkiego zasięgu<br />

Tomasz Szulc str. 28<br />

Jubileuszowa wystawa Partner-2021<br />

Cz. 1 Kołowe wozy bojowe i pojazdy<br />

Miroslav Gyűrösi str. 40<br />

Priorytet – bezpieczeństwo człowieka<br />

Tomasz Wachowski str. 48<br />

40<br />

Wielodomenowy HMS C3IS JAŚMIN<br />

Janusz Kręcikij str. 52<br />

Rebelianci z Mjanmy wykorzystują broń z drukarki 3D<br />

Przemysław Juraszek str. 56<br />

Nowości z sił powietrznych świata<br />

Łukasz Pacholski str. 60<br />

Czyżby śmigłowcowy przełom?<br />

Łukasz Pacholski str. 62<br />

Nowości z flot wojennych świata<br />

Tomasz Grotnik, Andrzej Nitka, Łukasz Pacholski str. 66<br />

Miecznik w stylu MEKO<br />

Tomasz Grotnik str. 68<br />

Virginia – teraźniejszość i przyszłość uderzeniowych sił<br />

podwodnych US Navy<br />

Marcin Chała str. 72<br />

68<br />

Redakcja<br />

Andrzej Kiński – redaktor naczelny<br />

andrzej.kinski@zbiam.pl<br />

Adam M. Maciejewski<br />

adam.maciejewski@zbiam.pl<br />

Tomasz Grotnik<br />

tomasz.grotnik@zbiam.pl<br />

Łukasz Prus<br />

lukasz.prus@zbiam.pl<br />

Korekta<br />

Monika Gutowska, zespół redakcyjny<br />

Redakcja techniczna<br />

Wiktor Grzeszczyk<br />

Stali współprawcownicy<br />

Piotr Abraszek, Jarosław Brach, Marcin Chała,<br />

Jarosław Ciślak, Robert Czulda, Maksymilian Dura,<br />

Miroslav Gyűrösi, Jerzy Gruszczyński,<br />

Przemysław Juraszek, Bartłomiej Kucharski,<br />

Hubert Królikowski, Marek Łaz, Krzysztof Nicpoń,<br />

Andrzej Nitka, Łukasz Pacholski, Paweł Przeździecki,<br />

Tomasz Szulc, Tomasz Wachowski,<br />

Michal Zdobinsky, Gabor Zord<br />

Wydawca<br />

Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o.<br />

ul. Anieli Krzywoń 2/155, 01-391 Warszawa<br />

office@zbiam.pl<br />

Biuro<br />

ul. Bagatela 10 lok. 17, 00-585 Warszawa<br />

Dział reklamy i marketingu<br />

Andrzej Ulanowski<br />

andrzej.ulanowski@zbiam.pl<br />

Dystrybucja i prenumerata<br />

office@zbiam.pl<br />

Reklamacje<br />

office@zbiam.pl<br />

Prenumerata<br />

realizowana przez Ruch S.A:<br />

Zamówienia na prenumeratę w wersji<br />

papierowej i na e-wydania można składać<br />

bezpośrednio na stronie<br />

www.prenumerata.ruch.com.pl<br />

Ewentualne pytania prosimy kierować<br />

na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl<br />

lub kontaktując się z Telefonicznym<br />

Biurem Obsługi Klienta pod numerem:<br />

801 800 803 lub 22 717 59 59<br />

– czynne w godzinach 7.00–18.00.<br />

Koszt połączenia wg taryfy operatora.<br />

Copyright by ZBiAM <strong>2022</strong><br />

All Rights Reserved.<br />

Wszelkie prawa zastrzeżone<br />

Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne<br />

rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy<br />

jest zabronione. Materiałów niezamówionych,<br />

nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo<br />

dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów<br />

i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych.<br />

Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami<br />

sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności<br />

za treść zamieszczonychogłoszeń i reklam.<br />

Więcej informacji znajdzieszna naszej nowej stronie:<br />

www.zbiam.pl<br />

www.facebook.com/wojskoitechnika<br />

www.zbiam.pl Luty <strong>2022</strong> • Wojsko i Technika 3


Opinie<br />

Fotonika na współczesnym<br />

Z prezesem zarządu VIGO System S.A. dr. inż. Adamem Piotrowskim rozmawia Andrzej Kiński.<br />

Panie Prezesie, jaka jest dziś kondycja kierowanej<br />

przez Pana firmy i co skłoniło Was do stworzenia<br />

globalnego brandu VIGO Photonics?<br />

Cały 2021 r. nasza notowana na Giełdzie Papierów<br />

Wartościowych spółka Vigo System S.A. (VIGO) zakończyła<br />

ze wzrostem sprzedaży o 33%, która przekroczyła<br />

71,5 mln PLN. Zarazem IV kwartał ubiegłego<br />

roku był już dziewiątym z rzędu okresem jej wzrostu.<br />

Na łamach miesięcznika poświęconego technice<br />

wojskowej i przemysłowi obronnemu warto podkreślić,<br />

że w ubiegłym roku obroty z klientami branży<br />

zbrojeniowej wyniosły 27,2 mln PLN, tj. odnotowaliśmy<br />

wzrost o 72% rok do roku. Akcentując jednak, że<br />

zaledwie kilka procent ogólnych przychodów firmy<br />

stanowi rynek krajowy.<br />

VIGO to dziś globalny lider produkcji niechłodzonych<br />

fotonowych detektorów podczerwieni. Zatrudnia<br />

ponad 200 wykwalifikowanych specjalistów<br />

i od lat skutecznie zdobywa nowe rynki poprzez<br />

współpracę z dystrybutorami z: Japonii, Niemiec,<br />

Szwecji, Stanów Zjednoczonych czy Izraela. Dynamizm<br />

rozwoju, ukierunkowanie na nowe technologie<br />

oraz otwarcie pierwszych oddziałów w Azji<br />

i Ameryce Północnej skłoniły firmę do stworzenia<br />

globalnego brandu, jakim jest VIGO Photonics.<br />

Czy mógłby Pan przybliżyć naszym czytelnikom,<br />

czym jest fotonika i jakie perspektywy w ramach<br />

tej dziedziny nauki ma detekcja podczerwieni?<br />

Fotonika to dziś synonim rozwoju. To dziedzina nauki<br />

i techniki, która dzięki połączeniu osiągnięć optyki,<br />

elektroniki oraz informatyki służy przenoszeniu i przetwarzaniu<br />

informacji z zastosowaniem fotonów.<br />

W przedpandemicznym roku 2019 to również globalna<br />

wartość ponad 190 mld USD rynku fuzji i przejęć.<br />

Specjalizacją VIGO jest detekcja podczerwieni, której<br />

zastosowania są we współczesnym świecie wszechobecne.<br />

W aspekcie cywilnym podczerwień wyostrza<br />

zmysły technologicznego trendu, jakim jest<br />

Internet Rzeczy. To nowa rzeczywistość, w której<br />

urządzenia będą „czuły”, działały, komunikowały się<br />

i podejmowały decyzje bez naszej interwencji. To<br />

m.in. rozwój sensorów stosowanych w smartfonach,<br />

motoryzacji czy zminiaturyzowanych personalnych<br />

analizatorach, zamkniętych w chipie, np. do pomiaru<br />

parametrów zdrowia.<br />

Z punktu widzenia systemów uzbrojenia detekcja<br />

podczerwieni w technologii niechłodzonej swoje zastosowanie<br />

znajduje np. w systemach ostrzegania czy<br />

inteligentnej amunicji. Z kolei technologia chłodzona,<br />

inaczej chłodzone matryce podczerwieni, która jest<br />

metodą nieporównywalnie precyzyjniejszą, swoje zastosowanie<br />

ma np. w pasywnym naprowadzaniu rakiet,<br />

termowizji czy rozpoznaniu satelitarnym.<br />

Wiem, że jednym z celów VIGO jest uzyskanie, unikatowej<br />

w skali naszego kraju, samodzielności<br />

technologicznej w obszarze chłodzonych matryc<br />

termowizyjnych. Na jakim etapie są dziś te prace?<br />

Potrzeba samodzielności technologicznej w przemyśle<br />

zbrojeniowym nigdy nie była bardziej aktualna niż<br />

w obecnych czasach. Tę potrzebę dyktuje m.in. wzrost<br />

nasycenia sprzętu wojskowego zaawansowaną techniką<br />

i technologią, co przy jednoczesnym jej imporcie<br />

niestety wpływa negatywnie na cyberbezpieczeństwo.<br />

Tak zwany możliwy blackout kluczowych komponentów<br />

systemu uzbrojenia nie jest niczym nowym,<br />

jednak coraz łatwiejszym do realizacji i coraz<br />

trudniejszym do wykrycia, a sposobów zdalnego jego<br />

wywołania, wzbudzenia są dziesiątki. Ponadto, według<br />

oficjalnych deklaracji, w <strong>2022</strong> r. Siły Zbrojne Federacji<br />

Rosyjskiej (SZ FR) mają osiągnąć wskaźnik 71%<br />

nowoczesności sprzętu. Rozwijający się przy tym konflikt<br />

z Ukrainą, wydarzenia na naszej granicy, rewizjonistyczna<br />

polityka Rosji, rywalizacja mocarstw czy pandemia<br />

i zaburzenie łańcucha dostaw – choćby<br />

w dziedzinie półprzewodników – to konieczność<br />

wzrostu samowystarczalności państwa w każdej możliwej<br />

dziedzinie. Dobrym przykładem samodzielności<br />

przemysłu zbrojeniowego jest Turcja, która z trzeciego<br />

światowego importera uzbrojenia przeszła w 2020 r.<br />

na pozycję 13 na liście eksporterów i spadła na 18<br />

wśród importerów (wg SIPRI). Inicjującą rolę w tym<br />

przypadku odgrywała jednak konsekwentna polityka<br />

rządu w Ankarze, który od 2015 r. ograniczył import<br />

o 48% i zwiększył nakłady na wydatki zbrojeniowe<br />

o 86% na przestrzeni ostatniej dekady.<br />

W obszarze technologii optoelektronicznych taką zidentyfikowaną<br />

potrzebą zwiększenia samodzielności<br />

technologicznej jest wytwarzanie wieloelementowych<br />

chłodzonych matryc obrazujących w podczerwieni.<br />

W obecnej chwili polski przemysł wykorzystuje<br />

do produkcji kamer termowizyjnych czy złożonych<br />

systemów obserwacyjno-celowniczych kluczowe<br />

komponenty w całości pochodzące z importu.<br />

Jedną z realizowanych w VIGO inicjatyw, której celem<br />

jest zniwelowanie tej luki, jest „program matrycowy”,<br />

a w jego ramach projekt PLIR Array – czyli polskich<br />

matryc termowizyjnych do zastosowań w Wojsku<br />

Polskim. Dwukrotne powtórzenie słowa „polskie” jest<br />

oczywiście intencją w pełni świadomą. Strategicznym<br />

celem przedsięwzięcia jest: polonizacja technologii,<br />

uniezależnienie się od zagranicznych kontrahentów<br />

i zapewnienie bezpieczeństwa dostaw do<br />

rodzimego przemysłu zbrojeniowego, a w konsekwencji<br />

użytkownika sprzętu.<br />

Program PLIR Array obejmuje opracowanie głównych<br />

komponentów układu i zabezpieczenie seryjnej produkcji<br />

chłodzonych matryc podczerwieni. Matryca<br />

jest kluczowym elementem systemów termowizyjnych<br />

stosowanych w większości programów czy projektów<br />

zbrojeniowych, realizowanych w ramach Planu<br />

Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP na lata<br />

2021–2035, choćby takich jak: Rosomak (wieża bezzałogowa<br />

ZSSW-30, wsparcie eksploatacji i modernizacja<br />

wieży HITFIST-30P), Borsuk (wieża bezzałogowa<br />

ZSSW-30), lekka wieża do modernizacji bwp BWP-1,<br />

modernizacja czołgów Leopard 2A4 do wersji 2PL<br />

i wsparcie eksploatacji (w perspektywie modernizacja)<br />

wozów Leopard 2A5, wsparcie eksploatacji i modyfikacja<br />

czołgów T-72M/M1 i PT-91, LOTR – lekki opancerzony<br />

transporter rozpoznawczy, Pustelnik, Karabela,<br />

Ottokar-Brzoza – obrona przeciwpancerna, Obserwator<br />

– pozyskanie satelitów, mikrosatelitów, samolotów<br />

rozpoznawczych i bezzałogowych systemów<br />

powietrznych (BSP).<br />

Uruchomienie pełnowymiarowej produkcji to w fazie<br />

początkowej pokrycie zapotrzebowania wynikającego<br />

z założeń PMT 2021–2035. Zastosowanie rodzimych<br />

matryc do już sprawdzonych i wdrażanych w Siłach<br />

Zbrojnych RP kamer oraz uniezależnienie od dotychczasowego<br />

dostawcy umożliwi również ich eksport<br />

na zbrojeniowe rynki Europy Środkowej i Azji. Usamodzielnienie<br />

w produkcji wysokotechnologicznego<br />

komponentu to również możliwość stworzenia platformy<br />

do dalszego rozwoju i budowy potencjału innych<br />

obszarów modernizacji wojska. Technologia<br />

matryc wymaga jednak lepszej edukacji zarówno środowiska<br />

przemysłu zbrojeniowego, naukowego jak<br />

i odbiorcy końcowego, czyli użytkownika sprzętu.<br />

Światowy rynek wojskowych systemów detekcji<br />

podczerwieni jest prowzrostowy, a potwierdzeniem<br />

tego trendu jest realizacja ponad stu wieloletnich<br />

programów zbrojeniowych w Stanach Zjednoczonych<br />

i w Europie, w których detekcja podczerwieni<br />

8 Wojsko i Technika • Luty <strong>2022</strong><br />

www.zbiam.pl


Przemysł obronny<br />

Największa obecnie realizowana przez Hutę Stalowa Wola S.A. umowa na dostawę uzbrojenia i sprzętu do Sił Zbrojnych RP dotyczy czterech dywizjonowych modułów<br />

ogniowych (DMO) Regina 155 mm armatohaubic samobieżnych Krab w latach 2019–2024. W ramach tego kontraktu w 2021 r. dostarczono dwie baterie ogniowe –<br />

– w czerwcu do 23. Śląskiego pułku artylerii z Bolesławca i w grudniu do 14. dywizjonu artylerii samobieżnej z Jarosławia (na zdjęciu).<br />

Huta Stalowa Wola – podsumowanie roku 2021<br />

Andrzej Kiński<br />

Należąca do Polskiej Grupy Zbrojeniowej<br />

Huta Stalowa Wola S.A. to od kilku lat<br />

niekwestionowany lider polskiego<br />

przemysłu obronnego tak pod względem<br />

wartości sprzedanej produkcji, portfolio<br />

zawartych kontraktów, nowoczesności<br />

i innowacyjności obecnie produkowanego<br />

uzbrojenia, sprzętu oraz komponentów<br />

do niego, jak i liczby zupełnie nowych<br />

konstrukcji, będących w fazie rozwoju,<br />

których wytwarzanie rozpocznie się<br />

w najbliższych latach. Huta to także<br />

podmiot otwarty na współpracę, o czym<br />

świadczą liczne wspólne przedsięwzięcia<br />

z innymi firmami polskiej zbrojeniówki,<br />

ale również ze światowymi potentatami<br />

rynku uzbrojenia. Dzięki kontaktom<br />

z instytutami naukowo-badawczymi,<br />

wyższymi uczelniami technicznymi<br />

i średnimi szkołami zawodowymi Huta<br />

Stalowa Wola może podejmować wyzwania<br />

opracowania nowych wyrobów<br />

reprezentujących światowy poziom,<br />

a także systematycznie rozwijać swój<br />

potencjał kadrowy zarówno w obszarze<br />

bezpośredniej produkcji, jak i badań<br />

oraz rozwoju. Rok 2021 był kolejnym<br />

rekordowym pod względem wyników<br />

finansowych, daje także nadzieję<br />

na rychłe zawarcie nowych umów,<br />

które zapewnią nie tylko stabilną<br />

działalność firmy na przestrzeni<br />

co najmniej kolejnej dekady,<br />

ale także jej dalszy rozwój.<br />

Ilustracje w artykule: HSW S.A., Andrzej Kiński,<br />

st. szer. Wojciech Król CO/MON,<br />

DG RSZ/16. Dywizja Zmechanizowana.<br />

Seria umów z Ministerstwem Obrony Narodowej,<br />

w tym wieloletnich, zawartych począwszy<br />

od 2016 r. to obecnie podstawa<br />

bieżącej działalności i rozwoju stalowowolskiej<br />

firmy. Wśród nich na czoło wysuwa się wieloletnia<br />

umowa z 2016 r. na dostawę czterech dywizjonowych<br />

modułów ogniowych (DMO) Regina<br />

155 mm armatohaubic samobieżnych Krab i kolejne<br />

umowy (z 2016, 2019 i 2020 r.) na dostawę<br />

kompanijnych modułów ogniowych (KMO) 120 mm<br />

moździerzy samobieżnych na podwoziu kołowym<br />

Rak. Uzupełniają je kontrakty dotyczące<br />

dostaw pojazdów logistycznych do KMO Rak,<br />

a także sprzętu inżynieryjnego i umowy z kontrahentami<br />

zagranicznymi, w tym przede wszystkim<br />

ze spółką Raytheon Technologies. Poniżej<br />

omówione zostaną dostawy w ich ramach zrealizowane<br />

na przestrzeni ubiegłego roku.<br />

❚ Dostawy<br />

Najbardziej prestiżowe i dochodowe, ale także<br />

wymagające ścisłej koordynacji w ramach bardzo<br />

złożonego, obejmującego kilkadziesiąt kluczowych<br />

podmiotów zewnętrznych, łańcucha<br />

dostaw, jak też doskonałej organizacji własnych<br />

prac, jest zamówienie na DMO Regina. Przypomnijmy,<br />

że umowa na sprzęt czterech dywizjonowych<br />

modułów ogniowych została podpisana<br />

14 grudnia 2016 r., miała wartość 4,649 mld<br />

PLN brutto i dotyczyła dostawy w latach 2019–<br />

–2024 168 pojazdów gąsienicowych i kołowych:<br />

96 armatohaubic samobieżnych Krab, 12 wozów<br />

dowódczo-sztabowych WDSz, 32 wozów dowodzenia<br />

WD, 24 wozów amunicyjnych WA<br />

i czterech mobilnych warsztatów remontu<br />

uzbrojenia i elektroniki WRUiE. Dodatkowo, na<br />

mocy aneksu z 16 grudnia 2020 r., Huta Stalowa<br />

Wola S.A. dostarczy Siłom Zbrojnym RP do końca<br />

<strong>2022</strong> r. dwie kolejne armatohaubice Krab,<br />

wóz dowodzenia WD, wóz amunicyjny WA i wóz<br />

remontu elektroniki uzbrojenia WRUiE. Będą<br />

one wykorzystywane przez Centrum Szkolenia<br />

Artylerii i Uzbrojenia (CSAiU) w Toruniu jako<br />

sprzęt szkolny. Chociaż wartość pojazdów przekracza<br />

100 mln PLN, resort obrony nie zapłaci za<br />

niego ani złotówki. Środki na ten zakup wygospodarowano<br />

z budżetu umowy głównej<br />

z grudnia 2016 r. Przeprowadzony w 2020 r.<br />

przez HSW S.A. wewnętrzny audyt realizacji<br />

umowy po dostawie pierwszego DMO wykazał<br />

oszczędności w niektórych obszarach związanych<br />

z produkcją sprzętu. Zamiast zwrócić tę<br />

kwotę resortowi obrony, osiągnięto porozumienie<br />

o zamówieniu dodatkowych dział i pojazdów<br />

towarzyszących.<br />

Podobna sytuacja powtórzyła się po audycie<br />

wykonania umowy po zakończeniu dostaw<br />

sprzętu drugiego DMO. Zaoszczędzone środki,<br />

Obecnie w Wojskach Rakietowych i Artylerii Wojsk Lądowych w służbie są już trzy DMO, a rozpoczęły się dostawy<br />

sprzętu do czwartego.<br />

12 Wojsko i Technika • Luty <strong>2022</strong><br />

www.zbiam.pl


Wozy bojowe<br />

Firma Hyundai Rotem prowadzi intensywne działania związane z <strong>promo</strong>cją czołgu K2 w europejskich państwach NATO. Dziś najważniejszym przedsięwzięciem jest przetarg<br />

w Norwegii, w którym K2NO rywalizuje z Leopardem 2A7NO. Lżejszy i nowszy od Leoparda 2 K2NO nie jest bez szans, tym bardziej, że został na nim zamontowany system<br />

aktywnej obrony Rafael ADS Trophy HV.<br />

Bartłomiej Kucharski<br />

Czołg K2 to najnowocześniejszy<br />

czołg podstawowy Wojsk Lądowych<br />

Republiki Korei i jeden z najciekawszych<br />

punktów w ofercie dla Polski firmy<br />

Hyundai Rotem. Mimo że jest to wciąż<br />

młoda i nowoczesna konstrukcja,<br />

wóz ten jest stale rozwijany.<br />

Ilustracje w artykule: Hyundai Rotem, Ministerstwo<br />

Obrony Narodowej Republiki Korei, Ministerstwo<br />

Obrony Królestwa Norwegii, Ministerstwo Obrony<br />

Narodowej, Hyunmin Park, Andrzej Kiński.<br />

K2 – nieustanny rozwój<br />

Republika Korei przez dziesięciolecia używała w 1987 r. Czołg poddawano systematycznym modernizacjom,<br />

i tak wersja K1A1 z przełomu wieków<br />

czołgów zakupionych w Stanach Zjednoczonych,<br />

przede wszystkim rodzin M47 otrzymała m.in. 120 mm armatę gładkolufową<br />

i M48 Patton. W latach 70. administracja ówczesnego<br />

prezydenta Park Chung-hee postawiła rozwijającemu<br />

się południowokoreańskiemu przemysłowi<br />

zadanie opracowania własnego, nowoczesnego<br />

czołgu, który nie odbiegałby od światowego poziomu<br />

w tej klasie wozów bojowych. Był to element<br />

wpisujący się w szerszą strategię, mającą na<br />

celu rozwój niezbyt wówczas zamożnego państwa<br />

(w gruncie rzeczy na tamte czasy uboższego od<br />

północnego, agresywnego sąsiada!), która, jak dziś<br />

wiemy, przyniosła fenomenalny skok gospodarczy<br />

i awans do grona największych potęg ekonomicznych<br />

świata. We współpracy z amerykańską firmą<br />

Chrysler Defense (obecnie General Dynamics Land<br />

Systems) opracowano czołg K1, wizualnie bardzo<br />

podobny do wczesnych Abramsów, lecz różniący<br />

się m.in. mniejszą niszą wieży (większość amunicji<br />

jest przechowywana w kadłubie), rozmiarami czy<br />

KM256 (także odmiana licencyjna konstrukcji amerykańskiej).<br />

Koncern Hyundai Rotem dostarczył<br />

łącznie ponad 1500 wozów rodziny K1. Obecnie są<br />

one nadal modernizowane (K1 do wersji K1E1<br />

i w przyszłości K1E2, K1A1 do standardu K1A2, zaś<br />

w perspektywie K1A3), a do 2024 r. ma powstać na<br />

bazie wycofywanych z pierwszej linii pojazdów<br />

wersja bezzałogowa. Wykorzystując podwozie K1<br />

opracowano kilka pojazdów specjalistycznych,<br />

w tym: wóz zabezpieczenia technicznego, pojazd<br />

saperski, most towarzyszący. Jednak już w latach<br />

90. czołg K1 uznano za niedostosowany do wymagań<br />

przyszłego pola walki. I z tym możemy<br />

wiązać narodziny programu czołgu K2 Heuk Pyo<br />

(pol. czarna pantera), znanego również pod komercyjną<br />

nazwą Black Panther.<br />

Czołg podstawowy K2 wszedł do służby w Wojskach<br />

Lądowych Republiki Korei w 2014 r. i przewyższał<br />

napędem w postaci silnika wysokoprężnego<br />

wówczas swymi charakterystykami<br />

o mocy 883 kW/1200 KM zamiast turbiny gazowej.<br />

Podobnie jak M1, także K1 był uzbrojony w 105 mm<br />

armatę KM68A1 (lokalna odmiana M68) o bruzdowanym<br />

przewodzie lufy. Wóz wszedł do służby<br />

wszystkie czołgi potencjalnych przeciwników.<br />

120 mm armatę o długości lufy 44 kalibrów zastąpiło<br />

rodzimej konstrukcji działo Hyundai WIA<br />

CN08 tego samego kalibru, ale z lufą 55-kalibrową,<br />

18 Wojsko i Technika • Luty <strong>2022</strong><br />

www.zbiam.pl


Artyleria<br />

Rozwój polskiej amunicji precyzyjnej<br />

naprowadzanej na odbite światło lasera<br />

Andrzej Kiński<br />

Pomimo pandemii COVID-19,<br />

problemów z dostępnością poligonów<br />

i innych przeszkód organizacyjnych,<br />

prowadzone w Polsce prace nad<br />

amunicją precyzyjnego rażenia<br />

zbliżają się do momentu osiągnięcia<br />

zdolności do uruchomienia produkcji<br />

pierwszych jej typów. Równolegle trwa<br />

doskonalenie układów podświetlania<br />

współpracujących z taką amunicją<br />

i dziś możemy już mówić o drugiej<br />

generacji takich urządzeń opracowanych<br />

w kraju. Zbiega się to w czasie<br />

z upowszechnianiem systemów<br />

laserowego podświetlania<br />

celów w SZ RP.<br />

Fotografie w artykule: CRW Telesystem-Mesko,<br />

ZM „Tarnów”, Andrzej Kiński.<br />

Prace nad amunicją artyleryjską precyzyjnego<br />

rażenia trwają już w Polsce od dekady<br />

– umowy inwestycyjne pomiędzy<br />

ówczesnymi Ministerstwem Skarbu Państwa<br />

a Bumar Sp. z o.o., dotyczące opracowania<br />

i wdrożenia systemów amunicji precyzyjnego rażenia<br />

do 155 mm samobieżnych armatohaubic<br />

oraz 120 mm samobieżnych moździerzy zawarto<br />

jeszcze w 2012 r. Projekty realizuje konsorcjum<br />

w składzie: MESKO S.A. (lider), Centrum Rozwojowo-Wdrożeniowe<br />

Telesystem-Mesko Sp. z o.o.<br />

i Wojskowa Akademia Techniczna. Ktoś może powiedzieć,<br />

że 10 lat to długo, tym bardziej, że<br />

amunicja nadal nie została zamówiona przez resort<br />

obrony narodowej. Faktycznie jednak, pomimo<br />

oparcia się na rozwiązaniach ukraińskich<br />

partnerów, konieczne było de facto opracowanie<br />

i przetestowanie w kraju od podstaw zupełnie<br />

nowych rozwiązań, w obszarze których polski<br />

przemysł nie miał wcześniej doświadczeń. A to<br />

Odpalenie ppk Pirat z platformy bezzałogowej Perun podczas prób na poligonie w Nowej Dębie w dniach<br />

21–23 grudnia 2021 r.<br />

wszystko przy niezwykle skromnym budżecie<br />

i konieczności równoległego prowadzenia prac<br />

przez te same zespoły nad kilkoma, często bardzo<br />

różniącymi się od siebie, rozwiązaniami. Czas<br />

i wysiłek zaowocował jednak niemal pełną polonizacją<br />

powstałych rozwiązań, sięgającą nie tylko<br />

poszczególnych zespołów, ale w wielu przypadkach<br />

bazy elementowej (np. krzemowe detektory<br />

kwadrantowe, pracujące w bliskiej podczerwieni<br />

do głowic podsterowujących, cyfrowe<br />

elementy elektroniczne, pirotechnika).<br />

To wszystko zbiega się w czasie z wprowadzaniem<br />

do uzbrojenia Sił Zbrojnych RP kolejnych<br />

systemów zdolnych do realizacji zadań laserowego<br />

podświetlania celów, współpracujących<br />

z różnymi typami amunicji precyzyjnego rażenia<br />

naprowadzanej na odbity promień lasera.<br />

Pierwszym będzie taktyczny bezzałogowy rozpoznawczo-uderzeniowy<br />

system powietrzny Bayraktar<br />

TB2, którego jeden zestaw (spośród zamówionych<br />

czterech) zostanie dostarczony w tym<br />

roku, dysponujący głowicą optoelektroniczną L3<br />

Harris Wescam CMX-15D ze zintegrowanym laserowym<br />

podświetlaczem celów. Kolejnym zaś artyleryjski<br />

wóz rozpoznawczy (AWR), „brakujące<br />

ogniwo” kompanijnych modułów ogniowych<br />

(KMO) 120 mm moździerzy samobieżnych Rak<br />

(szerzej w <strong>WiT</strong> 4/2021). Według nieoficjalnych informacji<br />

seryjne pojazdy tego typu (negocjacje<br />

kontraktowe dotyczące zakupu 30 AWR Inspektorat<br />

Uzbrojenia rozpoczął 27 grudnia<br />

2021 r.) miałyby zostać wyposażone w optoelektroniczne<br />

głowice obserwacyjno-celownicze<br />

ze zintegrowanym laserowym podświetlaczem<br />

celów, a należałoby rozważyć włączenie<br />

do zestawu ich wyposażenia wynośnego także<br />

dalmierza-podświetlacza LPD-A.<br />

Należy pamiętać, że dzięki zastosowaniu do<br />

kodowania wiązki parametrów zapisanych<br />

w normie STANAG 3733, pociski artyleryjskie APR<br />

155, APR 120 i ppk Pirat mogą być naprowadzane<br />

z niemal dowolnego typu podświetlacza zgodnego<br />

z tymi standardami, aczkolwiek wykorzystanie<br />

całkowicie bezpiecznych kodów narodowych<br />

będzie możliwe w pełnym zakresie tylko<br />

przy współpracy z urządzeniami podświetlającymi<br />

polskiej konstrukcji i produkcji.<br />

Prototypowy pocisk APR 155 w odmianie telemetrycznej przed odpaleniem.<br />

❚ APR 155<br />

Przypomnijmy, że próby strzelaniem prototypowych<br />

pocisków APR 155 na terenie Polski rozpoczęto<br />

w 2014 r., jeszcze z wykorzystaniem pocisków<br />

skompletowanych na Ukrainie i współpracujących<br />

z podświetlaczem 1D15 sowieckiej produkcji.<br />

W 2016 r. odbyły się pierwsze strzelania pociskami<br />

zmontowanymi w większości zespołów dostarczonych<br />

z Ukrainy i jeszcze z ukraińską głowicą<br />

24 Wojsko i Technika • Luty <strong>2022</strong><br />

www.zbiam.pl


Obrona przeciwlotnicza<br />

Nowe chińskie uzbrojenie i sprzęt obrony przeciwlotniczej<br />

Cz. 1 Systemy i zestawy rakietowe średniego i krótkiego zasięgu<br />

Tomasz Szulc<br />

Obrona przeciwlotnicza Chińskiej<br />

Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, a także<br />

uzbrojenie i sprzęt OPL produkowany<br />

przez chiński przemysł obronny z myślą<br />

o odbiorcach zagranicznych, to ciągle<br />

mało znany temat. W 1949 r., kiedy<br />

powstała Chińska Republika Ludowa,<br />

chińskiej OPL w ogóle nie było. Nieliczne<br />

baterie japońskich armat przeciwlotniczych,<br />

pozostawione w okolicach<br />

Szanghaju i w Mandżurii, były zdekompletowane<br />

i przestarzałe, a wojska Kuomintangu<br />

zabrały swój sprzęt na Tajwan.<br />

Obrona przeciwlotnicza jednostek<br />

Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej<br />

była symboliczna zarówno pod względem<br />

ilościowym, jak i jakościowym,<br />

a składała się głównie z radzieckich<br />

wielkokalibrowych karabinów<br />

maszynowych i armat jeszcze<br />

przedwojennej konstrukcji.<br />

Fotografie w artykule, jeśli nie zaznaczono inaczej,<br />

Ministerstwo Obrony Narodowej ChRL,<br />

Ministerstwo Obrony Uzbekistanu, Internet.<br />

Rozbudowę obrony przeciwlotniczej sił<br />

zbrojnych Państwa Środka przyspieszyła<br />

wojna koreańska, której rozszerzenie na<br />

terytorium kontynentalnych Chin wydawało się<br />

dość prawdopodobne. ZSRR w związku z tym<br />

dostarczał pospiesznie artylerię i sprzęt radiolokacyjny<br />

wykrywania celów oraz kierowania<br />

ogniem. Bardzo wcześnie, bo już w latach 1958–<br />

–1959 w Chinach znalazły się pierwsze dywizjony<br />

rakiet przeciwlotniczych – było to pięć, obsługiwanych<br />

przez radziecki personel, systemów<br />

SA-75 Dwina. Już 7 października 1959 r. za<br />

pomocą pocisku 11D tego systemu w pobliżu<br />

Pekinu zestrzelono samolot rozpoznawczy<br />

RB-57D, który wystartował z Tajwanu. Dopiero<br />

pół roku później, 1 maja 1960 r., miało miejsce<br />

sławne zestrzelenie U-2, pilotowanego przez<br />

Francisa G. Powersa, nad Swierdłowskiem<br />

w ZSRR. W kolejnych latach nad Chinami zestrzelono<br />

co najmniej pięć dalszych U-2.<br />

W ramach umowy o współpracy technicznej,<br />

podpisanej w październiku 1957 r., Chińska Republika<br />

Ludowa otrzymała kompletną dokumentację<br />

produkcyjną pocisków kierowanych 11D<br />

i sprzętu radiolokacyjnego systemu SA-75, ale zanim<br />

rozpoczęto ich produkcję w zbudowanych<br />

przez radzieckich specjalistów zakładach, relacje<br />

polityczne między obydwoma państwami gwałtownie<br />

się pogorszyły, a w 1960 r. de facto zostały<br />

Odpalenie pocisku z wyrzutni systemu HQ-9. Na drugim planie antena wielofunkcyjnej stacji radiolokacyjnej.<br />

zerwane, co poskutkowało m.in. wycofaniem radzieckiego<br />

personelu, i o dalszej współpracy nie<br />

było mowy. Dlatego do Chin nie trafiły kolejne<br />

wersje rozwojowe systemu SA-75, systemy S-125<br />

Newa, ani rakietowe środki obrony przeciwlotniczej<br />

wojsk lądowych, wdrażane w ZSRR w pierwszej<br />

połowie lat 60. Produkcję SA-75 pod nazwą<br />

HQ-2 (HongQi – Czerwony Sztandar) rozpoczęto<br />

dopiero w latach 70. (oficjalne przyjęcie na uzbrojenie<br />

miało miejsce w 1967 r.) i do przełomu lat 80.<br />

i 90. był to jedyny typ rakietowego systemu przeciwlotniczego<br />

używanego na większą skalę przez<br />

Wojska Obrony Powietrznej Kraju Sił Powietrznych<br />

ChALW. Nie ma wiarygodnych danych na temat<br />

liczby wyprodukowanych systemów (zestawów<br />

dywizjonowych), podobno było ich ponad 150<br />

(ok. 1000 wyrzutni).<br />

O ile oparcie OPK jeszcze u progu XXI wieku na<br />

systemach rakietowych, skonstruowanych w ZSRR<br />

w połowie lat 50. i produkowanych od 1957 r. było<br />

dowodem rozpaczliwego zacofania Chińskiej Armii<br />

Ludowo-Wyzwoleńczej, to sytuacja w zakresie<br />

obrony przeciwlotniczej wojsk lądowych była niemal<br />

tragiczna. Do końca lat 80. OPL Wojsk Lądowych<br />

ChALW nie dysponowała współczesnymi<br />

samobieżnymi zestawami artyleryjskimi, a dominującymi<br />

środkami rakietowymi były kopie radzieckich<br />

Strieł-2M (HN-5). Jedynym nieco nowocześniejszym<br />

sprzętem były wyrzutnie HQ-7, czyli<br />

produkowane od drugiej połowy lat 80. w wyniku<br />

„cichego” przekazania licencji francuskie Crotale.<br />

Było ich jednak bardzo niewiele. Najpierw eksploatowano<br />

tylko nieliczne systemy, dostarczone<br />

z Francji, a produkcję ich klonów na większą skalę<br />

rozpoczęto dopiero na przełomie lat 80. i 90, czyli<br />

niemal 20 lat po francuskim pierwowzorze.<br />

Próby mniej lub bardziej samodzielnego konstruowania<br />

systemów przeciwlotniczych kończyły<br />

się z zasady fiaskiem, a jedynym wyjątkiem<br />

był system KS-1, którego pociski można uznać<br />

za coś pośredniego między amerykańskimi do<br />

systemu HAWK i drugim stopniem rakiety 11D<br />

do SA-75. Pierwsze KS-1 zbudowano podobno<br />

w latach 80. (pierwsze odpalenie miałoby nastąpić<br />

w 1989 r.), ale ich produkcję uruchomiono<br />

dopiero w 2007 r. i to na niewielką skalę.<br />

Sytuacja zmieniła się radykalnie po wznowieniu<br />

pod koniec lat 80. współpracy wojskowo-<br />

-technicznej z ZSRR, a później z Federacją Rosyjską.<br />

Zakupiono tam systemy S-300PMU-1/-2<br />

i Tor-M1, okrętowe S-300FM oraz Sztil i Sztil-1<br />

z pociskami 9M38 i 9M317E. Chiny wsparły także<br />

finansowo prace nad pociskami pionowego<br />

startu 9M317M/ME do systemów Sztil-1 i Buk-<br />

-M3. Za cichą zgodą strony rosyjskiej skopiowano<br />

je wszystkie (!) i przystąpiono do produkcji<br />

własnych systemów, mniej lub bardziej podobnych<br />

do radzieckich/rosyjskich oryginałów.<br />

28 Wojsko i Technika • Luty <strong>2022</strong><br />

www.zbiam.pl


Wozy bojowe<br />

Jubileuszowa wystawa Partner-2021<br />

Cz. 1 Kołowe wozy bojowe i pojazdy<br />

Miroslav Gyűrösi<br />

Międzynarodowa wystawa uzbrojenia<br />

i sprzętu wojskowego Partner-2021<br />

odbyła się w belgradzkim centrum<br />

wystawienniczym Beogradski Sajam<br />

w dniach 10–14 października 2021 r.<br />

Jej organizatorzy przy tej okazji<br />

obchodzili jubileusz, ponieważ<br />

wystawa odbyła się po raz dziesiąty.<br />

Fotografie w artykule Miroslav Gyűrösi.<br />

Tradycyjnie wystawa Partner stanowi odzwierciedlenie<br />

kondycji, w jakiej znajduje<br />

się serbski przemysł obronny, w tym<br />

przede wszystkim przedsiębiorstwo Jugoimport<br />

SDPR, współorganizator wystawy, a także<br />

jej bezpośredni organizator firma Beogradski<br />

Sajam. Należy także uwzględnić niemal ogólnoświatowe<br />

restrykcje związane z pandemią<br />

COVID-19, które wpłynęły m.in. na zmianę terminu<br />

przedsięwzięcia. Początkowo bowiem<br />

Partner-2021 miał odbyć się w pierwszej połowie<br />

roku, ale zrezygnowano z tego ze względów<br />

epidemiologicznych. Ostatecznie przesunięto go<br />

tak, by korelował z dwudniową konferencją z okazji<br />

60-lecia powstania Ruchu Państw Niezaangażowanych,<br />

w którym Socjalistyczna Federacyjna<br />

Republika Jugosławii w okresie zimnej wojny odgrywała<br />

znaczącą rolę.<br />

Na szczęście te perturbacje nie wpłynęły na<br />

merytoryczną stronę wystawy, dzięki czemu<br />

Partner-2021 nie zawiódł oczekiwań wystawców<br />

i widzów. Nie zabrakło i nowości „w metalu“,<br />

i w postaci multimedialnych prezentacji, niespodzianek<br />

oraz oczywiście możliwości wzbogacenia<br />

wcześniej posiadanych informacji. Łącznie<br />

w przedsięwzięciu wzięło udział 132 wystawców,<br />

z czego 36 zagranicznych z 16 państw, wśród<br />

których były m.in.: Austria, Chińska Republika Ludowa,<br />

Federacja Rosyjska, Dania, Kanada, Francja,<br />

Niemcy i Włochy.<br />

Duże zainteresowanie belgradzkimi wystawami<br />

uzbrojenia i sprzętu wojskowego wynika<br />

z ogromnej, nieproporcjonalnej do wielkości<br />

Najważniejsza premiera wystawy Partner-2021 – prototyp kołowego bojowego wozu piechoty Lazanski 8×8.<br />

Jego nazwa upamiętnia zmarłego w 2021 r. znanego dziennikarza, a ostatnio ambasadora Republiki Serbskiej<br />

w Federacji Rosyjskiej Miroslava Lazanskiego.<br />

państwa oraz jego sił zbrojnych, aktywności<br />

serbskich firm w obszarze zaawansowanych<br />

rozwiązań i technologii militarnych. Oczywiście,<br />

część z realizowanych projektów jest związanych<br />

z dążeniem do uzyskania nowych zdolności<br />

przez Siły Zbrojne Republiki Serbii (serb. Vojska<br />

Srbije, VS), ale większość ma stać się kluczem<br />

otwierającym drzwi potencjalnych odbiorców<br />

zagranicznych, także na drodze implementacji<br />

nowych rozwiązań przy okazji odsprzedaży<br />

nadwyżek uzbrojenia i sprzętu z własnych arsenałów.<br />

A trzeba przyznać, że Serbia, a wcześniej<br />

jej poprzedniczka, była Jugosławia, ma w sferze<br />

eksportu uzbrojenia, głównie do tzw. państw<br />

trzeciego świata, duże doświadczenie, wsparte<br />

licznymi rynkowymi sukcesami. Godne odnotowania<br />

w tym obszarze jest to, że serbski przemysł<br />

obronny przeszedł w ostatnich latach od<br />

oferowania modernizacji czy przebudów typów<br />

uzbrojenia i sprzętu znanych od lat do opracowywania<br />

zupełnie nowej techniki (w bardzo<br />

szerokim zakresie kategorii). Poza podmiotami<br />

państwowymi, jak belgradzki Wojskowy Instytut<br />

Techniczny (serb. Vojnotehnički Institut, VTI), aktywność<br />

przejawiają także podmioty prywatne,<br />

a także o mieszanym kapitale, jak najważniejszy<br />

w Serbii gracz na rynku uzbrojenia i sprzętu<br />

wojskowego Jugoimport SDPR, w którego<br />

strukturze właścicielskiej przeważają firmy państwowe,<br />

ale zarządzany jest jak przedsiębiorstwo<br />

prywatne. Należy podkreślić, że zarówno<br />

w obszarze modernizacji uzbrojenia i sprzętu,<br />

jak i opracowywaniu jego nowych wzorów<br />

serbski przemysł aktywnie współpracuje z partnerami<br />

z Rosji, Białorusi czy Ukrainy. Znaczenie<br />

tej współpracy wydaje się systematycznie rosnąć,<br />

co przynosi obopólne korzyści partnerom,<br />

choćby w obszarze wsparcia eksportu. Serbia<br />

nie odżegnuje się bynajmniej od kontaktów<br />

z firmami zachodnimi, czego przykładem jest<br />

intensyfikacja w ostatnich latach współpracy<br />

z podmiotami z Francji, o czym bliżej w kolejnej<br />

części artykułu.<br />

❚ Lazanski 8×8 – ku czci dziennikarza<br />

i dyplomaty<br />

Najważniejszym wydarzeniem ubiegłorocznego<br />

Partnera była z pewnością pierwsza publiczna<br />

prezentacja najnowszego dzieła serbskich<br />

konstruktorów pojazdów opancerzonych – kołowego<br />

bojowego wozu piechoty Lazanski 8×8.<br />

W uroczystości, która odbyła się drugiego dnia<br />

imprezy, wziął udział prezydent Republiki Serbii<br />

Aleksandar Vučić.<br />

Pojazd otrzymał nazwę na cześć zmarłego<br />

w ubiegłym roku ambasadora Republiki Serbii<br />

w Federacji Rosyjskiej Miroslava Lazanskiego<br />

(1950–2021), wcześniej znanego dziennikarza,<br />

w tym korespondenta wojennego, a także pisarza,<br />

którego kariera rozpoczęła się jeszcze<br />

w SFRJ. Chociaż serbskie media twierdzą, że Lazanski<br />

stanowi kolejne ogniwo w rozwoju kołowego<br />

transportera opancerzonego Lazar III,<br />

wprowadzonego do uzbrojenia VS w 2018 r., to<br />

faktycznie – poza ogólnym układem konstrukcyjnym<br />

– pojazdy te nie mają ze sobą wiele<br />

40 Wojsko i Technika • Luty <strong>2022</strong><br />

www.zbiam.pl


Wozy bojowe<br />

Priorytet – bezpieczeństwo człowieka<br />

Tomasz Wachowski<br />

Nie ma w tym bynajmniej przypadku,<br />

że najpotężniejsza siła militarna<br />

współczesnego świata, czyli Siły<br />

Zbrojne Stanów Zjednoczonych Ameryki,<br />

bardzo często w konstrukcjach różnego<br />

typu pojazdów wojskowych i wozów<br />

bojowych, korzystają z opracowanych<br />

przez izraelskie firmy – Magam Safety,<br />

OSG czy Mobius Protection Systems<br />

– rozwiązań zwiększających<br />

bezpieczeństwo żołnierzy.<br />

Ich produkty są bowiem efektem<br />

dekad doświadczeń i priorytetu,<br />

jakim od początku istnienia Państwa<br />

Izrael było zdrowie i życie żołnierza.<br />

Fotografie w artykule: OSG, Oshkosh Defense,<br />

Magam Safety, Mobius Protection Systems.<br />

W2005 r., po doświadczeniach z wojen<br />

w Iraku i w Afganistanie, Departament<br />

Obrony Stanów Zjednoczonych (DoD,<br />

Department of Defense) przychylił się do wniosku<br />

dowództw Wojsk Lądowych (US Army) i Korpusu<br />

Piechoty Morskiej (US Marine Corps) oraz<br />

Dowództwa Operacji Specjalnych (United States<br />

Special Operations Command, SOCOM), i podjął<br />

decyzję o uruchomieniu programu Joint Light<br />

Tactical Vehicle (JLTV), czyli opracowania i wdrożenia<br />

pojazdów wielozadaniowych, które miały<br />

zastąpić w służbie we wszystkich rodzajach amerykańskich<br />

sił zbrojnych użytkowane od 1983 r.<br />

samochody HMMWV (High Mobility Multipurpose<br />

Wheeled Vehicle). Prawdziwe konie robocze,<br />

wykorzystywane do różnorodnych zadań – od<br />

„taksówek” do przewozu lotników na terenie baz<br />

lotniczych po opancerzone i silnie uzbrojone do<br />

bezpośredniego wsparcia działań na pierwszej<br />

linii – zakupione w liczbie ponad 200 000 egzemplarzy,<br />

nie licząc zamówień zagranicznych.<br />

Dekadę później, w 2015 r., pierwszy kontrakt<br />

na wyprodukowanie prawie 17 000 pojazdów<br />

JLTV (dokładnie 16 901), o wartości 6,75 mld<br />

USD, zawarła amerykańska firma Oshkosh Defense.<br />

Pierwszych siedem samochodów z partii<br />

próbnej przekazała US Army we wrześniu<br />

2016 r., a pełnoskalowa produkcja pojazdu została<br />

uruchomiona w 2019 r. Łączne potrzeby<br />

US Army, US Marine Corps, US Air Force i US<br />

Navy oficjalnie określano w 2020 r. na ponad<br />

67 000 JLTV i pojazdów na ich bazie.<br />

Choć o wartym potencjalnie kilkanaście miliardów<br />

dolarów programie JLTV wie chyba każdy<br />

branżowy specjalista, a wozy te zakupiło<br />

i wdrożyło do służby już kilku odbiorców poza<br />

Stanami Zjednoczonymi (Czarnogóra, Słowenia<br />

i Litwa), a w 2020 r. kontrakty na ich dostawę<br />

Firma OSG jest obecnie największym dostawcą szyb pancernych do Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych – dostarcza<br />

dziś aż 42% tego typu produktów do wszystkich produkowanych dla amerykańskiego wojska pojazdów. Na przestrzeni<br />

ostatniej dekady spółka wyprodukowała szyby pancerne do 30 000 różnego typu wozów zamówionych przez DoD.<br />

W najbliższych latach tylko dla programu JLTV (na zdjęciu) dostarczy kolejne dziesiątki tysięcy kompletów.<br />

Izraelska firma Oran Safety Glass (OSG) to obecnie jeden ze światowych liderów w dziedzinie produkcji szkła pancernego<br />

do zastosowań militarnych i cywilnych, a także w produkcji specjalistycznych szyb do pojazdów szynowych<br />

i szkła architektonicznego.<br />

podpisały Belgia i Brazylia, to już nie jest powszechną<br />

wiedzą, że kluczowe elementy wpływające<br />

na zapewnienie bezpieczeństwa załodze<br />

i pasażerom JLTV – czyli jego pancerne<br />

szyby, dostarcza izraelska firma OSG.<br />

❚ Pancerny potentat<br />

Istniejąca od 1979 r. firma OSG (Oran Safety<br />

Glass), mająca swą główną siedzibę w kibucu<br />

Cowa w Dystrykcie Jerozolimy, to obecnie jeden<br />

ze światowych liderów nie tylko w dziedzinie<br />

produkcji szkła pancernego do zastosowań<br />

militarnych i cywilnych, ale także specjalistycznych<br />

szyb do pojazdów szynowych, jak również<br />

szkła architektonicznego.<br />

O jakości produktów OSG najlepiej świadczy<br />

fakt, że firma ta jest obecnie największym dostawcą<br />

szyb pancernych do Sił Zbrojnych Stanów<br />

Zjednoczonych. Powołała w tym celu spółkę<br />

Oran Safety Glass Inc. w Emporia w stanie<br />

Wirginia. OSG dostarcza dziś aż 42% tego typu<br />

produktów do wszystkich produkowanych dla<br />

amerykańskiego wojska pojazdów. Na przestrzeni<br />

ostatniej dekady spółka OSG dostarczyła<br />

szyby pancerne aż do 30 000 różnego typu wozów<br />

zamówionych przez DoD. W najbliższych<br />

latach tylko dla programu JLTV wyprodukuje<br />

kolejne dziesiątki tysięcy kompletów.<br />

Jednak na rynku amerykańskim, choć kluczowym,<br />

świat się bynajmniej nie kończy. Po szyby<br />

pancerne firmy OSG sięgają niemal wszystkie liczące<br />

się koncerny i firmy obronno-samochodowe<br />

z Europy. Znajdziemy je w pojazdach<br />

i wozach bojowych, w tym czołgach, produkowanych<br />

przez: niemieckie przedsiębiorstwa<br />

Rheinmetall AG, Krauss-Maffei Wegmann i Daimler,<br />

tureckiego Otokar Otomotiv czy francuskie<br />

Thales i Renault Trucks.<br />

Po wyroby OSG sięgają również liczący się producenci<br />

aut o zwiększonym poziomie ochrony<br />

48 Wojsko i Technika • Luty <strong>2022</strong><br />

www.zbiam.pl


Łączność i informatyka<br />

Wielodomenowy HMS C3IS JAŚMIN<br />

Janusz Kręcikij<br />

Złożoność współczesnych działań<br />

zbrojnych powoduje wzrost wymagań<br />

stawianych nie tylko w odniesieniu<br />

do sprzętu wojskowego czy poziomu<br />

wyszkolenia żołnierzy, ale także<br />

głównie wobec szeroko rozumianego<br />

dowodzenia. Wymagania w tym zakresie<br />

opisuje się w literaturze za pomocą<br />

różnych przymiotników. Musi być ono:<br />

sprawne, skuteczne, efektywne itp.<br />

Nie mniej istotnym wymogiem wydaje<br />

się być także tempo dowodzenia,<br />

związane głównie (choć nie tylko)<br />

z szybkością realizacji poszczególnych<br />

cykli w ramach procesu dowodzenia.<br />

Istotą odpowiedniego tempa dowodzenia<br />

jest zdolność wojsk własnych<br />

do wykorzystania przewagi informacyjnej<br />

poprzez przekształcenie jej<br />

w umiejętność tak szybkiej realizacji<br />

procesów i procedur dowodzenia,<br />

jaka byłaby niemożliwa przy<br />

wykorzystaniu typowych rozwiązań.<br />

Ilustracje w artykule TELDAT.<br />

Jednocześnie jednak nie powinien zostać<br />

znacząco zwiększony poziom ryzyka decyzyjnego.<br />

Przy takich założeniach „szybki”<br />

cykl dowodzenia powinien:<br />

❙ doprowadzić do przełożenia przewagi informacyjnej<br />

na przewagę decyzyjną, a w konsekwencji –<br />

– na przewagę efektów działania;<br />

Istota działania „wewnątrz” cyklu decyzyjnego przeciwnika.<br />

Wielodomenowość i wieloaspektowość funkcjonalna HMS C3IS JAŚMIN.<br />

❙ stworzyć pożądaną „od zawsze” przez dowódców<br />

możliwość działania „wewnątrz” cyklu decyzyjnego<br />

przeciwnika;<br />

❙ zmniejszyć swobodę działania przeciwnika<br />

w zakresie wyboru alternatywnych opcji działania,<br />

zapewniając jednocześnie wojskom własnym<br />

możliwość wariantowania sposobów<br />

rozwiązywania problemów decyzyjnych.<br />

Znaczenie powyższego obszaru problemowego<br />

zwiększa się wraz ze wzrostem poziomu skomplikowania<br />

czy też złożoności działań realizowanych<br />

współcześnie w przestrzeni walki i operacji.<br />

Zjawiska z tym związane stają się szczególnie<br />

widoczne zarówno w odniesieniu do dowodzenia<br />

w działaniach połączonych, jak też w podkreślanych<br />

w ostatnich latach działaniach wielodomenowych,<br />

do których (oprócz znanych<br />

i rozumianych „klasycznych” domen) dołączają<br />

kolejne, kosmiczna i w cyberprzestrzeni.<br />

Kluczową rolę w rozwiązywaniu problemów<br />

dowodzenia w nowych uwarunkowaniach odgrywają<br />

zautomatyzowane systemy wspomagania<br />

dowodzenia i działań wojsk. Zapewniają<br />

one m.in. wsparcie dowódców i sztabów w realizacji<br />

przedsięwzięć związanych ze wszystkimi<br />

czynnościami, etapami oraz fazami tworzącymi<br />

proces dowodzenia, ułatwiając<br />

i przyspieszając je. Takim właśnie systemem<br />

jest Wielodomenowy Zautomatyzowany System<br />

Zarządzania Walką Poziomu Operacyjnego/Taktycznego<br />

HMS C3IS JAŚMIN, a przedstawienie<br />

jego wszechstronnych możliwości jest<br />

istotą niniejszego artykułu.<br />

Wielodomenowy Zautomatyzowany System<br />

Zarządzania Walką Poziomu Operacyjnego/Taktycznego<br />

HMS C3IS JAŚMIN jest jedynym jak<br />

dotąd polskim, dostępnym i funkcjonującym<br />

rozwiązaniem w rozpatrywanym zakresie, które<br />

dodatkowo ma zdolność do teleinformatycznego<br />

wsparcia działań wojsk i może być wykorzystane<br />

np. w pododdziałach, w tym ich wozach<br />

dowodzenia i bojowych. Co istotne, system ten<br />

ma stosowne rekomendacje, certyfikaty oraz potwierdzenia<br />

interoperacyjności i referencyjności<br />

wydane przez właściwe struktury NATO, jak też<br />

pozytywne opinie eksploatacyjne Sił Zbrojnych<br />

Rzeczypospolitej Polskiej, w tym wyższych uczelni<br />

wojskowych. Oznacza to, iż rozwiązanie to może<br />

pełnić rolę huba wymiany informacji, zapewniając<br />

systemową wielodomenowość i tworząc świadomość<br />

sytuacyjną dla wszystkich uczestników, również<br />

z innych domen militarnych.<br />

HMS C3IS JAŚMIN opracowany przez spółkę<br />

TELDAT, będący w wyposażeniu Sił Zbrojnych<br />

52 Wojsko i Technika • Luty <strong>2022</strong><br />

www.zbiam.pl


Broń strzelecka<br />

FGC-9 wykonany w Mjanmie z wyraźnie dłuższą od standardowej lufą.<br />

FGC-9 w rękach rebelianta z Mjanmy.<br />

Przemysław Juraszek<br />

W Republice Związku Mjanmy (Birmie)<br />

trwają walki rebeliantów z juntą<br />

wojskową, która przejęła władzę<br />

w państwie po zamachu stanu<br />

w lutym 2021 r., gdy usunięty z urzędu<br />

został, demokratycznie wybrany,<br />

rząd noblistki Aung San Suu Kyi.<br />

Początkowo zwolennicy Suu Kyi jedynie<br />

masowo protestowali, ale po użyciu<br />

przez reżim wojska do brutalnej<br />

pacyfikacji ludności cywilnej,<br />

zaczęli walkę z siłami zbrojnymi<br />

z bronią w ręku. Wykorzystują<br />

w tym celu przede wszystkim<br />

zdobyczne uzbrojenie, ale także<br />

broń własnej produkcji.<br />

Fotografie w artykule: twitter.com/war_noir,<br />

youtube.com/c/BrandonHerrera,<br />

Wikimedia Commons/JStark1809,<br />

Fińskie Narodowe Biuro Śledcze.<br />

Więcej gotowych birmańskich FGC-9. Kolor zależy od zastosowanego filamentu (materiału termoplastycznego).<br />

Rebelianci z Mjanmy<br />

wykorzystują broń z drukarki 3D<br />

Broń strzelecka, jak powszechnie wiadomo,<br />

nie jest zbyt skomplikowana, przez co<br />

może być produkowana także w warsztatowych<br />

warunkach. Najprostsze do samodzielnego<br />

wytworzenia są oczywiście karabiny powtarzalne,<br />

ale pistolety maszynowe działające<br />

na zasadzie odrzutu zamka swobodnego to też<br />

względnie proste konstrukcje. W Polsce w czasie<br />

niemieckiej okupacji Armia Krajowa była w stanie<br />

seryjnie produkować pistolety maszynowe<br />

Sten (w Suchedniowie), a potem własnej konstrukcji,<br />

choć Stenem inspirowane, Błyskawice<br />

(okolice Warszawy). Warto też wspomnieć o sowieckim<br />

pistolecie maszynowym Sudajewa<br />

PPS-43 będącym ideałem prostoty – w szczycie<br />

produkcji na wytworzenie jednego egzemplarza<br />

potrzebne były 3,5 roboczogodziny – produkowanym<br />

masowo (ok. 500 000 egzemplarzy)<br />

w latach 1943–1945.<br />

Do opracowania i wykonania pojedynczych<br />

egzemplarzy broni strzeleckiej nie potrzeba nawet<br />

specjalistycznej wiedzy, czego przykładem<br />

może być pistolet maszynowy Bechowiec, skonstruowany<br />

przez członka Batalionów Chłopskich<br />

Henryka Strąpocia, niemającego żadnego technicznego<br />

wykształcenia. To samo można powiedzieć<br />

o licznych mieszkańcach pogranicza pakistańsko-afgańskiego,<br />

które od dekad słynie<br />

z lokalnej produkcji broni i jej sprzedaży na lokalnych<br />

bazarach, z których najsłynniejszy znajduje<br />

się w Darra Adam Khel w Pakistanie.<br />

Tymczasem na początku grudnia ubiegłego<br />

roku w sieci pojawiły się zdjęcia rebeliantów<br />

z Birmy trzymających w rękach pistolety maszynowe<br />

FGC-9 na amunicję 9×19 mm Parabellum.<br />

Są to konstrukcje powstałe przy wykorzystaniu<br />

drukarki 3D. Sprawia to, że są one jeszcze prostsze<br />

w produkcji w porównaniu do klasycznych<br />

rozwiązań, do wytwarzania których potrzebne<br />

jest jednak jakieś oprzyrządowanie, np. tokarka.<br />

❚ Historia powstania FGC-9<br />

FGC-9 to skrót od Fuck Gun Control 9 mm,<br />

a sama broń została zaprojektowana przez<br />

56 Wojsko i Technika • Luty <strong>2022</strong><br />

www.zbiam.pl


Wiroplaty wojskowe<br />

Łukasz Pacholski<br />

8 lutego br. posiedzenie Komisji Obrony<br />

Narodowej Sejmu RP dotyczyło<br />

kontraktów związanych z modernizacją<br />

techniczną Sił Zbrojnych RP,<br />

realizowanych z udziałem partnerów<br />

zagranicznych. Referentem w powyższej<br />

sprawie z ramienia resortu obrony<br />

narodowej był sekretarz stanu Marcin<br />

Ociepa, który w swoim wystąpieniu<br />

zasygnalizował, że w najbliższym czasie<br />

można spodziewać się decyzji w sprawie<br />

programów modernizacji parku<br />

śmigłowców eksploatowanych przez<br />

Wojsko Polskie.<br />

Czyżby śmigłowcowy przełom?<br />

Fotografie w artykule: DG RSZ, DO RSZ/Combat<br />

Camera, US Army, US Marine Corps, Leonardo.<br />

Kwestie związane z tym, zdaniem byłego wiceministra<br />

obrony narodowej Bartosza<br />

Kownackiego „dziesięciorzędnym” (wypowiedź<br />

z marca 2017 r.), problemem stają się coraz<br />

bardziej palące. W poprzednim numerze <strong>WiT</strong> omówione<br />

zostały przede wszystkim zagadnienia związane<br />

z zakupem kolejnych śmigłowców przeznaczonych<br />

dla Wojsk Specjalnych, które dzięki<br />

zamówieniu z grudnia ub.r. wzbogacą się o cztery<br />

maszyny Lockheed Martin S-70i Black Hawk. Zaprezentowany<br />

został także stan zaawansowania programu<br />

AW101 dla Brygady Lotnictwa Marynarki<br />

Wojennej. Informacje te odzwierciedlały stan wiedzy<br />

na początek roku. W drugiej połowie stycznia<br />

Agencja Uzbrojenia (AU) i Dowództwo Generalne<br />

Rodzajów Sił Zbrojnych (DGRSZ) w ramach odpowiedzi<br />

na zadane przez naszą redakcję pytania<br />

udzieliły dodatkowych informacji związanych<br />

z wymianą generacyjną parku śmigłowców SZ RP,<br />

co warto poddać głębszej analizie. Nie bez znaczenia<br />

jest także kryzys na granicy z Białorusią<br />

i narastające napięcie związane z groźbą rosyjskiej<br />

interwencji na Ukrainie, które powodują, że<br />

śmigłowcowy węzeł gordyjski być może zostanie<br />

rozwiązany szybciej, niż się tego spodziewano.<br />

❚ Kruk nadleci szybciej?<br />

Dotąd nie podjęto decyzji odnośnie wyboru następców<br />

śmigłowców bojowych Mi-24D/W, które<br />

potrzebują pilnej wymiany, o czym wiadomo<br />

zresztą od ok. 20 lat. Z jednej strony oczekiwane<br />

jest sfinalizowanie procedury pozyskania wiropłatów<br />

tej klasy, z drugiej zakresu modernizacji<br />

czy doposażenia leciwych, ale wciąż sprawnych<br />

i dysponujących zapasem resursu maszyn jako<br />

rozwiązania pomostowego. W czasie ubiegłorocznego<br />

MSPO w kuluarowych rozmowach<br />

wskazywano, że moment zawarcia umowy na<br />

przedłużenie eksploatacji Mi-24D/W połączony<br />

z ograniczoną modernizacją jest bliski, a głównym<br />

beneficjentem byłyby, należące do Polskiej<br />

Grupy Zbrojeniowej, Wojskowe Zakłady Lotnicze<br />

Eksploatowane w Polsce od ponad 40 lat śmigłowce bojowe Mi-24D/W nadal oczekują na decyzję o ewentualnej<br />

modernizacji bądź doposażeniu. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych podtrzymuje stanowisko o chęci<br />

wydatkowania środków na przedłużenie okresu eksploatacji używanych obecnie maszyn, jednak nadal nie zakończono<br />

projektu badań zmęczeniowych prowadzonych przez Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych.<br />

Nr 1 S.A. z Łodzi. Niestety, program jest opóźniony<br />

– w styczniu DGRSZ, w odpowiedzi na pytania<br />

redakcji, przekazało informację, że: DGRSZ widzi<br />

potrzebę modernizacji bądź doposażenia śmigłowców<br />

Mi-24D/W. W chwili obecnej trwa Faza Analityczno-Koncepcyjna<br />

prowadzona przez Agencję Uzbrojenia.<br />

Ze względu na epidemię SARS-CoV-2 badania<br />

zmęczeniowe struktury płatowca Mi-24 prowadzone<br />

przez ITWL są opóźnione, a ich wynik warunkuje zakończenie<br />

F-AK na modernizację Mi-24 przez AU.<br />

Przypomnijmy, Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych<br />

zlecił jesienią 2019 r. wykonanie próby zmęczeniowej<br />

struktury śmigłowca Mi-24D (wycofany<br />

egzemplarz o numerze 272) zakładom WSK PZL-<br />

-Świdnik S.A. za 5,5 mln PLN netto. Zadanie miało<br />

zostać zrealizowane do końca 2021 r., a sama próba<br />

dać odpowiedź, czy istnieje możliwość wydłużenia<br />

resursów technicznych płatowców do 5500<br />

godzin lotu i 14 000 lądowań. Pozytywna odpowiedź<br />

miała otworzyć drogę do modernizacji bądź<br />

doposażenia przynajmniej części z eksploatowanych<br />

śmigłowców, które dzięki temu mogłyby być<br />

przejściową platformą do czasu wdrożenia do eksploatacji<br />

nowych wiropłatów produkcji zachodniej.<br />

Zgodnie z udzieloną redakcji odpowiedzią,<br />

program Kruk znajduje się na etapie kwalifikowania<br />

zamówienia pod kątem występowania podstawowego<br />

interesu bezpieczeństwa państwa (PIBP) – ta<br />

bezprzetargowa procedura będzie powiązana<br />

z wyborem dostawcy zagranicznego. Obecnie faworytami<br />

są konstrukcje amerykańskie - Bell AH-1Z<br />

Viper i Boeing AH-64E Apache Guardian.<br />

Według dostępnych informacji, bazujących na<br />

deklaracjach przedstawicieli Bell Helicopter<br />

Textron, oferta tego producenta obejmuje m.in.<br />

możliwość zacieśnienia współpracy przemysłowej<br />

z podmiotami Polskiej Grupy Zbrojeniowej –<br />

– wśród rozważanych opcji wymienia się także<br />

udział polskiego przemysłu w programach wiropłatów<br />

przyszłości Future Long-Range Assault<br />

Aircraft (FLRAA) i Future Attack Reconnaissance<br />

Aircraft (FARA). Ponadto, bazując na deklaracjach<br />

upublicznionych w czasie salonu Dubai Airshow<br />

2021, nie można wykluczyć, że „nagrodą” mogłoby<br />

być włączenie polskiego przemysłu także do obecnych<br />

programów produkcyjnych. Ewentualne zwycięstwo<br />

Bella w projektach Departamentu Obrony<br />

Stanów Zjednoczonych (FLRAA i FARA) może zaowocować<br />

poszukiwaniem alternatywnych miejsc<br />

wytwarzania starszych wiropłatów. Główne zakłady<br />

amerykańskiego producenta byłyby bowiem zajęte<br />

przygotowaniami do produkcji, a potem realizacją<br />

dostaw znacznej liczby maszyn nowej generacji. Pojawiają<br />

się również spekulacje, że elementem oferty<br />

dla Polski może być przekazanie Viperów wycofywanych<br />

z eksploatacji w US Marine Corps bądź zakonserwowanych<br />

fabrycznie nowych egzemplarzy,<br />

które nie zostały dostarczone Pakistanowi.<br />

Z kolei Boeing promuje standardowe rozwiązanie<br />

dla państw NATO, czyli AH-64E Apache Guardian,<br />

zamówiony już przez Wielką Brytanię i Niderlandy.<br />

Nie jest wykluczony zakup takich maszyn<br />

także przez Republikę Federalną Niemiec i Grecję.<br />

Obecnie w produkcji znajduje się wariant AH-64E<br />

v.6. Obok fabrycznie nowych wiropłatów zakłady<br />

Boeinga w Mesie w stanie Arizona realizują także<br />

przebudowę do nowego standardu wiropłatów<br />

AH-64D Apache Longbow. Ta opcja nie jest jednak<br />

możliwa w przypadku Polski. Ma to związek z brakiem<br />

na rynku odpowiedniej liczby AH-64D, które<br />

ewentualnie mogłyby zostać przekazane lub<br />

sprzedane Polsce przez administrację federalną<br />

Stanów Zjednoczonych pod warunkiem zlecenia<br />

ich przebudowy do standardu AH-64E v.6.<br />

62 Wojsko i Technika • Luty <strong>2022</strong><br />

www.zbiam.pl


Przemysł obronny<br />

Tomasz Grotnik<br />

Na początku lutego grupa polskich<br />

dziennikarzy miała okazję zapoznać się<br />

z ofertą niemieckiego holdingu<br />

stoczniowego thyssenkrupp Marine<br />

Systems, przygotowaną w odpowiedzi<br />

na program budowy fregat dla<br />

Marynarki Wojennej RP pod<br />

kryptonimem Miecznik. O stronie<br />

technicznej projektu wyjściowego<br />

proponowanej platformy, którą jest<br />

MEKO A-300, pisaliśmy już sporo<br />

na naszych łamach (<strong>WiT</strong> 10/2021<br />

i 11/2021), dlatego przypomnimy tu<br />

jedynie zasadnicze jej założenia.<br />

Większy akcent położymy zaś na stronę<br />

przemysłowo-korporacyjną i model<br />

biznesowy współpracy, stanowiące<br />

ważną część niemieckiej oferty<br />

dla Polski.<br />

Ilustracje w artykule: Tomasz Grotnik,<br />

thyssenkrupp Marine Systems.<br />

Holding stoczniowy thyssenkrupp Marine<br />

Systems GmbH (tkMS) jest częścią korporacji<br />

thyssenkrupp AG. Jest też właścicielem<br />

firmy Atlas Elektronik GmbH, produkującej systemy<br />

elektroniczne do okrętów nawodnych i podwodnych.<br />

Współtworzy ponadto konsorcja, np. kta Naval<br />

Systems AS (tkMS, Atlas Elektronik i Kongsberg<br />

Defense & Aerospace) do produkcji systemów zarządzania<br />

walką okrętów podwodnych.<br />

Portfolio tkMS w zakresie okrętów nawodnych<br />

klasy fregata obejmuje obecnie jednostki typów:<br />

MEKO A-100MB LF (fregata lekka), MEKO A-200 (fregata<br />

ogólnego przeznaczenia), MEKO A-300 (fregata<br />

wielozadaniowa) i F125 (fregata „ekspedycyjna”,<br />

zbudowana na zamówienie Deutsche Marine). Na<br />

przestrzeni ostatnich 40 lat w oparciu o projekty<br />

tkMS powstało lub jest w budowie 61 fregat i korwet<br />

16 typów oraz ich modyfikacji dla 13 flot świata.<br />

Spośród nich 54 jest obecnie w służbie, w tym 28<br />

w pięciu państwach NATO.<br />

Miecznik w stylu MEKO<br />

Model fregaty wielozadaniowej MEKO A-300 z przykładowym systemem walki. Okręt ten był podstawą do<br />

opracowania projektu koncepcyjnego MEKO A-300PL, stanowiącego rdzeń oferty thyssenkrupp Marine<br />

Systems w programie Miecznik.<br />

Filozofia tkMS wykorzystuje ewolucyjną spiralę<br />

projektowania, co oznacza, że każdy nowy typ fregat<br />

zaprojektowanych przez tkMS zachowuje najlepsze<br />

cechy poprzedników i dodaje nowe techniki<br />

oraz technologie, a także cechy konstrukcyjne.<br />

❚ MEKO A-300PL dla Marynarki Wojennej<br />

Oferta tkMS to projekt fregaty MEKO A-300PL, będący<br />

wariantem A-300, spełniającym wstępne założenia<br />

taktyczno-techniczne Miecznika. MEKO A-300<br />

jest bezpośrednim następcą trzech modeli fregat:<br />

MEKO A-200 (10 jednostek zbudowanych i w budowie,<br />

trzy serie), F125 (zbudowano cztery) i MEKO<br />

A-100MB LF (cztery w budowie), a jej projekt bazuje<br />

na cechach konstrukcyjnych wszystkich z nich. Zastosowany<br />

przy jej projektowaniu system MEKO,<br />

czyli MEhrzweck-KOmbination (kombinacja wielofunkcyjna),<br />

jest ideą opartą na modułowości<br />

uzbrojenia, elektroniki i innego istotnego wyposażenia,<br />

będącego częścią systemu walki, mającą na<br />

celu łatwość dopasowania konkretnego rozwiązania<br />

do potrzeb danej floty, późniejszego serwisowania<br />

i redukcję kosztów zakupu oraz utrzymania.<br />

Fregatę MEKO A-300 cechują: wyporność pełna<br />

5900 t, długość całkowita 125,1 m, szerokość maksymalna<br />

19,25 m, zanurzenie 5,3 m, prędkość maksymalna<br />

27 w., zasięg > 6000 Mm. W jej projekcie<br />

zdecydowano o zastosowaniu układu napędowego<br />

CODAD (Combined Diesel And Diesel), który jest<br />

najbardziej opłacalnym cenowo rozwiązaniem<br />

w zakupie i najbardziej efektywnym kosztowo w cyklu<br />

życia fregaty. Ponadto utrzymuje bardzo wysoki<br />

standard trwałości mechanizmów, jak też w najmniejszym<br />

stopniu wpływa na wielkość i złożoność<br />

konstrukcji fregaty oraz na wartość jej sygnatur fizycznych,<br />

szczególnie w podczerwieni i radiolokacyjnej,<br />

jak ma to miejsce w przypadku układów<br />

CODAG oraz CODLAG z turbinami gazowymi.<br />

Cechą zewnętrzną wyróżniającą konstrukcję<br />

MEKO A-300 są dwie „wyspy bojowe”, z których<br />

każda wyposażona jest w niezależne od siebie systemy<br />

niezbędne do zapewnienia jednostce zdolności<br />

do działań po jej uszkodzeniu. Składają się na<br />

nie m.in.: redundantny system walki, systemy wytwarzania<br />

i dystrybucji energii elektrycznej, układ<br />

napędowy, systemy kontroli uszkodzeń, systemy<br />

ogrzewania, wentylacji i klimatyzacji HVAC oraz<br />

systemy nawigacji.<br />

Fregata MEKO A-300 została zaprojektowana<br />

tak, aby wytrzymać wybuchy podwodne dzięki<br />

Fregata MEKO A-300 ma dwie „wyspy bojowe”, a wraz z nimi zwielokrotnione zasadnicze<br />

systemy dla przetrwania okrętu i kontynuacji walki. Na dwóch nadbudówkach widać anteny<br />

systemów elektronicznych, pomiędzy nimi wyrzutnie pocisków przeciwokrętowych<br />

i przeciwlotniczych. Uwagę zwracają wnęki w burtach zasłonięte siatkami Faradaya,<br />

ograniczającymi skuteczną powierzchnię odbicia radiolokacyjnego tych rejonów.<br />

Pod lądowiskiem mieści się ładownia misyjna, do której mogą trafić moduły kontenerowe<br />

z wyposażeniem do wykonania konkretnego zadania. Nie wpływa to negatywnie na<br />

zasadniczą, stałą część systemu walki fregaty.<br />

68 Wojsko i Technika • Luty <strong>2022</strong><br />

www.zbiam.pl


Okręty wojenne<br />

Virginia – teraźniejszość i przyszłość<br />

uderzeniowych sił podwodnych US Navy<br />

Marcin Chała<br />

W ostatnim czasie temat atomowych<br />

okrętów podwodnych typu Virginia był<br />

poruszany na łamach miesięcznika<br />

„Wojsko i Technika” i na portalu zbiam.pl<br />

niejednokrotnie. Działo się to za sprawą<br />

nowych kontraktów, ważnych etapów<br />

produkcji poszczególnych jednostek, jak<br />

też wytypowania ich najnowszej serii<br />

Block V do przenoszenia pocisków<br />

hipersonicznych. Ale nie tylko. Z powodu<br />

zawiązania trójprzymierza AUKUS<br />

(szerzej w <strong>WiT</strong> 10/2021) Virginie mają<br />

szansę stać się pierwszymi<br />

amerykańskimi okrętami podwodnymi,<br />

które zostaną wyeksportowane<br />

lub przynajmniej będą podstawą<br />

do opracowania nowej konstrukcji dla<br />

Royal Australian Navy. Z tych powodów<br />

przybliżymy sylwetkę jednostek<br />

stanowiących, oprócz nosicieli<br />

międzykontynentalnych pocisków<br />

balistycznych typu Ohio, rdzeń<br />

podwodnej siły US Navy.<br />

Ilustracje w artykule: US Navy, Huntington Ingalls<br />

Industries, Electric Boat.<br />

Flota uderzeniowych okrętów podwodnych<br />

(SSN, Submersible Ship Nuclear) US<br />

Navy składa się obecnie z 52 jednostek<br />

z napędem jądrowym. Zdecydowaną większość,<br />

bo 28, stanowią jednostki zimnowojennego<br />

typu Los Angeles, w tym sześć serii 688 Flight<br />

II i 22 Flight III, określane też jako 688I<br />

(Improved). Z pozostałych 22 okrętów trzy należą<br />

do typu Seawolf, a 19 do najnowszego w tym<br />

Jednostki typu Seawolf, zaprojektowane jeszcze z uwzględnieniem zimnowojennych uwarunkowań, okazały się ślepą<br />

uliczką. Były zbyt drogie, a ich systemy elektroniczne nieperspektywiczne. Powstały tylko trzy takie okręty. Na zdjęciu<br />

drugi z tej krótkiej serii – USS Connecticut, który na początku listopada ubiegłego roku zderzył się z przeszkodą<br />

podwodną i odniósł poważne uszkodzenia. Virginie miały być pozbawione wad poprzedników, w tym wysokiej ceny<br />

jednostkowej. Niestety, tego zamierzenia akurat nie udało się osiągnąć.<br />

USS Mississippi, jednostka serii Block II. Na kiosku podniesione obydwa maszty optoelektroniczne, maszt łączności<br />

radiowej i antena łączności satelitarnej. Wzdłuż prawej strony kadłuba biegnie „garb” kryjący instalację<br />

anteny sonaru holowanego TB-16.<br />

zestawieniu typu Virginia. Ze względu na wiek<br />

„sześć-osiem-osiem” – najstarszy USS Providence<br />

(SSN 719) podniósł banderę 27 lipca 1985 r. –<br />

– w ciągu najbliższej dekady to właśnie Virginie<br />

staną się, biorąc pod uwagę liczbę, trzonem floty<br />

podwodnej Stanów Zjednoczonych Ameryki<br />

i, wraz z nowo budowanymi nosicielami pocisków<br />

balistycznych SSBN typu Columbia, przez następnych<br />

co najmniej pięć dekad realizować będą jej<br />

strategię działań podwodnych.<br />

Ostatnie lata zimnej wojny to w przypadku<br />

podwodnego pola walki znacząca poprawa<br />

charakterystyk akustycznych nowo opracowanych<br />

sowieckich atomowych okrętów podwodnych.<br />

Chcąc zapewnić sobie utrzymanie, wypracowanej<br />

przez wiele lat, przewagi nad<br />

potencjalnym przeciwnikiem, Stany Zjednoczone<br />

zmuszone zostały do podjęcia szeroko zakrojonych<br />

działań. Jednym z nich miała być znacząca<br />

modyfikacja instalowanych na nowych<br />

okrętach podwodnych systemów hydrolokacyjnych.<br />

Ich cechą miała być m.in. zwiększona liczba<br />

nowoczesnych i bardzo czułych przetworników<br />

(urządzeń aktywnych, odpowiedzialnych za<br />

generowanie i odbiór fal akustycznych) oraz hydrofonów<br />

(pasywnych, podwodnych mikrofonów),<br />

a nad ich prawidłową pracą czuwać miał<br />

złożony, a przy tym – jak się wkrótce okazało – bardzo<br />

kosztowny system dowodzenia AN/BSY-2.<br />

Docelowymi nosicielami nowych systemów<br />

miała być, licząca ponad 30 jednostek, flotylla<br />

Seawolfów (pol. zębacz). Okręty te miały być podwodnymi<br />

odpowiednikami myśliwców przewagi<br />

powietrznej Lockheed Martin F-22A Raptor, a ich<br />

zadaniem miało być przede wszystkim wywalczenie<br />

dominacji w oceanicznej toni poprzez eliminację<br />

rosyjskich odpowiedników, w tym tych<br />

przenoszących pociski skrzydlate (manewrujące),<br />

zanim zajmą dogodne pozycje do ataku na<br />

amerykańskie grupy lotniskowcowe. Stąd też<br />

w ich przypadku często pojawiał się przedrostek<br />

„naj”, w tym miały: uzyskiwać najwyższą prędkość<br />

72 Wojsko i Technika • Luty <strong>2022</strong><br />

www.zbiam.pl

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!