WiT 5_2022 (80)_promo
Transform your PDFs into Flipbooks and boost your revenue!
Leverage SEO-optimized Flipbooks, powerful backlinks, and multimedia content to professionally showcase your products and significantly increase your reach.
BROŃ PRÓŻNIOWA – FAKTY I MITY ❙ E-7 WEDGETAIL DLA US AIR FORCE ❙ SZWEDZKIE KORWETY POMOSTOWE<br />
Wojsko<br />
i Technika<br />
5/<strong>2022</strong><br />
Maj<br />
CENA 19,50 zł<br />
w tym 8% VAT<br />
INDEKS 407445<br />
ISSN 2450-1301<br />
WWW.ZBIAM.PL<br />
BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ<br />
Z którą armatą<br />
przeciwko Armacie?<br />
Opracowanie w Rosji czołgu T-14 Armata<br />
stanowiło dla państw Zachodu impuls<br />
do poszukiwań odpowiednich środków<br />
przeciwdziałania. Między innymi<br />
powrócono do rozpoczętych jeszcze<br />
w trakcie zimnej wojny prac nad<br />
armatami czołgowymi kalibrów<br />
przekraczających 120 mm.<br />
Chiński system przeciwlotniczy<br />
FK-3 w Serbii<br />
Siły Zbrojne Serbii zorganizowały<br />
30 kwietnia pokaz pod kryptonimem<br />
Štit <strong>2022</strong>. Premierowo zaprezentowano<br />
na nim rakietowy system przeciwlotniczy<br />
FK-3, zakupiony w Chińskiej Republice<br />
Ludowej. Jego elementy zostały<br />
dostarczone kilkanaście dni wcześniej<br />
drogą lotniczą.<br />
str. 16 str. 26
PRENUMERATA I E-WYDANIA GWARANCJĄ NIŻSZEJ CENY<br />
Lotnictwo Aviation International<br />
Cena detaliczna 21,50 zł | Prenumerata roczna: 198,00 zł<br />
12 numerów w tym 2 numery GRATIS<br />
Obejmuje numery od 1/<strong>2022</strong> do numeru 12/<strong>2022</strong>.<br />
Wojsko i Technika Historia<br />
+ numery specjalne (6+6)<br />
Cena detaliczna 23,50 zł | Prenumerata roczna: 215 zł<br />
12 numerów w tym 2 numery GRATIS<br />
Obejmuje 6 numerów regularnych<br />
i 6 numerów specjalnych wydawanych w <strong>2022</strong> roku.<br />
PRENUMERATA<br />
OSZCZĘDZAJ<br />
I BĄDŹ<br />
NA BIEŻĄCO<br />
Wojsko i Technika<br />
Cena detaliczna 19,50 zł | Prenumerata roczna: 182,00 zł<br />
12 numerów w tym 2 numery GRATIS<br />
Obejmuje numery od 1/<strong>2022</strong> do numeru 12/<strong>2022</strong>.<br />
Prenumeratę zamów na naszej stronie internetowej www.zbiam.pl lub dokonaj wpłaty<br />
na konto bankowe nr 70 1240 6159 1111 0010 6393 2976
Opracowanie w Rosji czołgu T-14 Armata<br />
stanowiło dla państw Zachodu impuls<br />
do poszukiwań odpowiednich środków<br />
przeciwdziałania. Między innymi<br />
powrócono do rozpoczętych jeszcze<br />
w trakcie zimnej wojny prac nad<br />
armatami czołgowymi kalibrów<br />
przekraczających 120 mm.<br />
Siły Zbrojne Serbii zorganizowały<br />
30 kwietnia pokaz pod kryptonimem<br />
Štit <strong>2022</strong>. Premierowo zaprezentowano<br />
na nim rakietowy system przeciwlotniczy<br />
FK-3, zakupiony w Chińskiej Republice<br />
Ludowej. Jego elementy zostały<br />
dostarczone kilkanaście dni wcześniej<br />
drogą lotniczą.<br />
w tym 8% VAT<br />
INDEKS 407445<br />
ISSN 2450-1301<br />
12<br />
26<br />
Vol. VIII, nr 5 (<strong>80</strong>)<br />
MAJ <strong>2022</strong>, NR 5.<br />
Nakład: 14 990 egzemplarzy<br />
Spis treści<br />
BROŃ PRÓŻNIOWA – FAKTY I MITY<br />
Wojsko<br />
❙ E-7 WEDGETAIL DLA US AIR FORCE ❙ SZWEDZKIE KORWETY POMOSTOWE<br />
i Technika<br />
5/<strong>2022</strong><br />
Maj<br />
CENA 19,50 zł<br />
WWW.ZBIAM.PL<br />
BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ<br />
Spis treści <strong>WiT</strong> Maj <strong>2022</strong><br />
Nowości z armii świata<br />
Andrzej Kiński, Bartłomiej Kucharski, Adam M. Maciejewski,<br />
Łukasz Pacholski str. 4<br />
FlyEye, Warmate i Gladius – kolejne bezzałogowce Grupy WB<br />
dla Sił Zbrojnych RP<br />
Andrzej Kiński str. 10<br />
Postępy programu taktycznego pojazdu<br />
wielozadaniowego 4×4 z Huty Stalowa Wola<br />
Andrzej Kiński str. 12<br />
Z którą armatą przeciwko Armacie?<br />
Paweł Przeździecki str. 16<br />
Chiński przeciwlotniczy system rakietowy FK-3 w Europie<br />
Miroslav Gyűrösi str. 26<br />
Wojna rosyjsko-ukraińska cz. 3<br />
Marcin Gawęda str. 32<br />
Wygrała tradycja – finał programu NGSW<br />
Przemysław Juraszek str. 42<br />
Broń próżniowa – mity i rzeczywistość cz. 1<br />
Krzysztof Nicpoń str. 48<br />
Nowości z sił powietrznych świata<br />
Adam M. Maciejewski, Łukasz Pacholski str. 54<br />
Boeing E-7 Wedgetail następcą amerykańskich E-3 Sentry<br />
Łukasz Pacholski str. 56<br />
Długie życie Atlantique 2 Cz. 2<br />
Marek Łaz str. 62<br />
Nowości z flot wojennych świata<br />
Tomasz Grotnik str. 70<br />
Chińskie balistyczne pociski przeciwokrętowe<br />
Tomasz Szulc str. 71<br />
Gävle i Sundsvall – szwedzkie korwety pomostowe<br />
Tomasz Grotnik str. 76<br />
Bezzałogowy nawodny pojazd hydrograficzny DriX<br />
Tomasz Grotnik str. <strong>80</strong><br />
Z którą armatą<br />
przeciwko Armacie?<br />
str. 16 str. 26<br />
Chiński system przeciwlotniczy<br />
FK-3 w Serbii<br />
Na okładce: SIG Sauer wygrał rywalizację o dostawę<br />
nowego systemu broni strzeleckiej NGSW dla<br />
US Army. Na zdjęciu żołnierz z 6,8 mm karabinkiem<br />
podstawowym XM5.<br />
Fot. SIG Sauer.<br />
Redakcja<br />
Andrzej Kiński – redaktor naczelny<br />
andrzej.kinski@zbiam.pl<br />
Adam M. Maciejewski<br />
adam.maciejewski@zbiam.pl<br />
Tomasz Grotnik<br />
tomasz.grotnik@zbiam.pl<br />
Łukasz Prus<br />
lukasz.prus@zbiam.pl<br />
Korekta<br />
Monika Gutowska, zespół redakcyjny<br />
Redakcja techniczna<br />
Wiktor Grzeszczyk<br />
Stali współprawcownicy<br />
Piotr Abraszek, Jarosław Brach, Marcin Chała,<br />
Robert Czulda, Maksymilian Dura, Miroslav Gyűrösi,<br />
Jerzy Gruszczyński, Przemysław Juraszek,<br />
Bartłomiej Kucharski, Hubert Królikowski, Marek Łaz,<br />
Krzysztof Nicpoń, Andrzej Nitka, Łukasz Pacholski,<br />
Paweł Przeździecki, Tomasz Szulc,<br />
Tomasz Wachowski, Michal Zdobinsky, Gabor Zord<br />
Wydawca<br />
Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o.<br />
ul. Anieli Krzywoń 2/155, 01-391 Warszawa<br />
office@zbiam.pl<br />
Biuro<br />
ul. Bagatela 10 lok. 17, 00-585 Warszawa<br />
Dział reklamy i marketingu<br />
Andrzej Ulanowski<br />
andrzej.ulanowski@zbiam.pl<br />
Dystrybucja i prenumerata<br />
office@zbiam.pl<br />
Reklamacje<br />
office@zbiam.pl<br />
Nowe Volvo FMX w wydaniu zmilitaryzowanym<br />
Jarosław Brach str. 46<br />
56<br />
76<br />
Prenumerata<br />
realizowana przez Ruch S.A:<br />
Zamówienia na prenumeratę w wersji<br />
papierowej i na e-wydania można składać<br />
bezpośrednio na stronie<br />
www.prenumerata.ruch.com.pl<br />
Ewentualne pytania prosimy kierować<br />
na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl<br />
lub kontaktując się z Telefonicznym<br />
Biurem Obsługi Klienta pod numerem:<br />
<strong>80</strong>1 <strong>80</strong>0 <strong>80</strong>3 lub 22 717 59 59<br />
– czynne w godzinach 7.00–18.00.<br />
Koszt połączenia wg taryfy operatora.<br />
Copyright by ZBiAM <strong>2022</strong><br />
All Rights Reserved.<br />
Wszelkie prawa zastrzeżone<br />
Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne<br />
rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy<br />
jest zabronione. Materiałów niezamówionych,<br />
nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo<br />
dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów<br />
i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych.<br />
Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami<br />
sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności<br />
za treść zamieszczonychogłoszeń i reklam.<br />
Więcej informacji znajdzieszna naszej nowej stronie:<br />
www.zbiam.pl<br />
www.facebook.com/wojskoitechnika<br />
www.zbiam.pl Maj <strong>2022</strong> • Wojsko i Technika 03
Systemy bezzałogowe<br />
FlyEye, Warmate i Gladius – kolejne<br />
bezzałogowce Grupy WB dla Sił Zbrojnych RP<br />
Andrzej Kiński<br />
Firmy wchodzące w skład największego<br />
polskiego prywatnego podmiotu<br />
przemysłu obronnego – Grupy WB –<br />
– nie mogą ostatnio narzekać na brak<br />
zainteresowania resortu obrony<br />
narodowej ich produktami.<br />
W przypadku wieży ZSSW-30, której<br />
zakup jest obecnie negocjowany przez<br />
Agencję Uzbrojenia, wynika to<br />
z zakończenia wieloletnich prac<br />
badawczo-rozwojowych, gdzie spółka<br />
WB Electronics była członkiem<br />
konsorcjum. Jeśli zaś chodzi<br />
o bezzałogowce, z jednej strony jest to<br />
efektem kontynuacji zakupów znanych<br />
i sprawdzonych systemów, ale także<br />
powodowane jest wzrastającymi<br />
potrzebami rozbudowujących się<br />
Sił Zbrojnych RP oraz nowymi<br />
wyzwaniami przed nimi stojącymi<br />
wobec wojny toczącej się<br />
za naszą wschodnią granicą.<br />
Fotografie w artykule: Grupa WB, Andrzej Kiński.<br />
Na przestrzeni pierwszych pięciu miesięcy<br />
<strong>2022</strong> r. lider Grupy WB – firma WB Electronics<br />
S.A. – podpisała z, reprezentującą<br />
Skarb Państwa, czyli w tym przypadku Ministerstwo<br />
Obrony Narodowej, Agencją Uzbrojenia już<br />
trzy umowy na bezzałogowe systemy powietrzne.<br />
O ile dwie pierwsze stanowiły kontynuację<br />
dostaw sprzętu używanego już w Siłach Zbrojnych<br />
RP, to trzecia stanowi nową jakość tak dla<br />
zamawiającego, jak i dla wykonawcy. Jest poza<br />
tym pojedynczą umową o najwyższej wartości<br />
w historii Grupy WB i spółki WB Electronics.<br />
❚ Zaczęło się od FlyEye…<br />
Pod koniec ubiegłego roku minister obrony<br />
narodowej Mariusz Błaszczak zapowiedział przy<br />
okazji zamówienia 25 zestawów bezzałogowego<br />
systemu rozpoznawczego klasy mini kryptonim<br />
Wizjer, że najbliższe miesiące przyniosą znaczne<br />
przyspieszenie w procedurach zakupu i wdrażania<br />
bezzałogowych systemów powietrznych przez<br />
Siły Zbrojne RP. I rzeczywiście, deklaracje ministra<br />
wkrótce przekształciły się w konkrety.<br />
15 lutego WB Electronics S.A. podpisała<br />
z Agencją Uzbrojenia umowę na dostawę 11 zestawów<br />
bezzałogowych systemów powietrznych<br />
klasy mini z aparatami FlyEye w wersji 3.0<br />
i pośredniej pomiędzy 2.0 a 3.0, a także pakietu<br />
szkoleniowego oraz logistycznego. Wartość<br />
umowy to ok. 50 mln PLN brutto. W skład każdego<br />
zestawu wchodzą cztery platformy bezzałogowe<br />
i wyposażenie dodatkowe (wymienne głowice<br />
obserwacyjne) oraz naziemne (stacja<br />
kontroli, systemy antenowe, stacja analizy danych,<br />
trenażer, sprzęt do przenoszenia). Zamówienie<br />
ma zostać zrealizowane do końca marca<br />
2023 r., a pierwsze zestawy (dwa?) dostarczono<br />
tuż po podpisaniu umowy, jeszcze w lutym. Według<br />
niepotwierdzonych informacji dotyczyło to<br />
zestawów z aparatami w wersji pośredniej pomiędzy<br />
2.0 i 3.0, które trafiły do Sił Zbrojnych<br />
Ukrainy, eksploatujących już wcześniej bezzałogowce<br />
tego typu, jako element jednego z pierwszych<br />
pakietów polskiej pomocy wojskowej.<br />
Te zaś, których odbiorcą są Siły Zbrojne RP trafią<br />
do jednostek Wojsk Rakietowych i Artylerii.<br />
FlyEye są przystosowane do współpracy ze środowiskiem<br />
Zautomatyzowanego Zestawu Kierowania<br />
Ogniem (ZZKO) TOPAZ i doskonale spełniają<br />
rolę środków wykrywania celów oraz korygowania<br />
ognia artylerii polowej. W tej roli sprawdzają<br />
się także podczas działań na Ukrainie.<br />
15 lutego Agencja Uzbrojenia zawarła z WB Electronics S.A. umowę na dostawę 11 zestawów bezzałogowych systemów<br />
powietrznych klasy mini z aparatami FlyEye. Wcześniej, w latach 2010-2019, Siły Zbrojne RP zakupiły 31 takich<br />
zestawów ze 124 bezzałogowcami.<br />
Pierwsze FlyEye weszły do wyposażenia<br />
w 2010 r., a do 2019 r. WB Electronics S.A. dostarczyła<br />
Siłom Zbrojnym RP w sumie 31 zestawów<br />
ze 124 aparatami latającymi.<br />
❚ …potem nadleciały Warmate'y<br />
Na kolejne zamówienie bezzałogowców Grupy<br />
WB dla Sił Zbrojnych RP trzeba było czekać jedynie<br />
dwa i pół miesiąca. Już 29 kwietnia Agencja<br />
Uzbrojenia zakupiła zestawy Inteligentnego Systemu<br />
Kierowanego do Rażenia Celów (ISKdRC)<br />
Warmate 1. Wykonawcą kontraktu jest Grupa WB,<br />
w której imieniu występuje spółka WB Electronics.<br />
Tym razem ujawniono tylko przybliżoną<br />
wartość zamówienia – ok. 50 mln PLN brutto.<br />
Liczby zestawów i bezzałogowców nie podano<br />
do publicznej wiadomości („liczba zapewniająca<br />
wymagane przez Siły Zbrojne RP bieżące zdolności<br />
operacyjne”). Zamówienie ma obejmować<br />
bojowe i treningowe aparaty „w najnowszych<br />
wersjach”, a także pakiet szkoleniowy oraz logistyczny.<br />
Zapewne chodzi o Warmate’y w wersji<br />
3.0, dysponującej zunifikowanym modułem łącza<br />
radiowego i naziemną stacją kontroli z najnowszymi<br />
FlyEye. Dostawy mają rozpocząć się<br />
jeszcze w <strong>2022</strong> r., a całkowity czas realizacji umowy<br />
to kilkanaście miesięcy.<br />
To druga umowa na dostawę systemu Warmate 1<br />
do Sił Zbrojnych RP. Pierwszą zawarto 20 listopada<br />
2017 r., a wraz z opcjami obejmować miała<br />
100 zestawów (każdy z 10 bezzałogowcami). Jej potencjalna<br />
wartość to ponad 100 mln PLN brutto.<br />
Amunicja krążąca miała trafić do jednostek Wojsk<br />
Obrony Terytorialnej i Wojsk Lądowych. Z ambitnych<br />
planów uczynienia z Warmate’ów „długiego<br />
ramienia” WOT niewiele wyszło. Gwarantowane zamówienie<br />
opiewało bowiem jedynie na 10 zestawów<br />
z setką bezzałogowców. I tylko tyle producent<br />
dostarczył (dostawy do WOT rozpoczęły się już<br />
19 grudnia 2017 r.) – następnych zaś nie zamówiono.<br />
Wkrótce ważność umowy ramowej wygasła.<br />
Korzyścią było jednak zapoznanie operatorów WOT<br />
i Wojsk Lądowych z nowym sprzętem, a także formalne<br />
wprowadzenie Inteligentnego Systemu Kierowanego<br />
do Rażenia Celów Warmate 1 do uzbrojenia<br />
Sił Zbrojnych RP, co potwierdził rozkaz nr 10/<br />
/DWOT szefa Sztabu Generalnego WP z 13 stycznia<br />
2021 r. Długo Warmate 1 znajdował jedynie odbiorców<br />
zagranicznych, a o skali ich produkcji może<br />
świadczyć informacja Grupy WB, że w pierwszej połowie<br />
bieżącego roku dostarczony ma zostać tysięczny<br />
egzemplarz. Miejmy nadzieję, że umowa<br />
z 29 kwietnia nie będzie ostatnią i pozwoli na masowe<br />
wprowadzenie tego skutecznego oraz taniego<br />
środka uderzeniowego do polskiego wojska.<br />
10 Wojsko i Technika • Maj <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Pojazdy wojskowe<br />
Postępy programu taktycznego pojazdu<br />
wielozadaniowego 4×4 z Huty Stalowa Wola<br />
Andrzej Kiński<br />
Kieleckie Międzynarodowe Targi Służb<br />
Mundurowych i Bezpieczeństwa<br />
Publicznego POLSECURE, które odbyły<br />
się w dniach 27-29 kwietnia, stały się<br />
kolejną okazją do zapoznania się<br />
z jednym z najnowszych produktów<br />
Huty Stalowa Wola – taktycznym<br />
pojazdem wielozadaniowym<br />
w układzie 4×4, który swą premierę<br />
miał także w Kielcach, na ubiegłorocznym<br />
XXIX Międzynarodowym<br />
Salonie Przemysłu Obronnego. Tym<br />
razem pojazd prezentowany był<br />
w trakcie wyposażania do standardu<br />
demonstratora pierwszego wariantu<br />
użytkowego – wozu dowodzenia (WD)<br />
dowódcy baterii ogniowej dywizjonów<br />
artylerii lufowej i rakietowej.<br />
Fotografie w artykule: Andrzej Kiński, HSW S.A.<br />
Taktyczny pojazd wielozadaniowy w układzie<br />
4×4 powstaje w ramach współpracy<br />
Huty Stalowa Wola S.A. z czeskimi podmiotami<br />
– Tatra Trucks a.s. i holdingiem Czechoslovak<br />
Group a.s. (reprezentowanymi w tym<br />
projekcie przez spółkę Tatra Export s.r.o.).<br />
Z obecnej perspektywy można bez przesady<br />
stwierdzić, że jest to – obok NPBWP Borsuk, wieży<br />
bezzałogowej ZSSW-30, systemów artyleryjskich<br />
Krab/Regina, Rak, Kryl czy rozszerzenia zakresu<br />
produkcji luf średniego i dużego kalibru<br />
– jeden z programów, które wytyczają zasadnicze<br />
kierunki rozwoju stalowowolskiej firmy<br />
przynajmniej na najbliższą dekadę (szerzej<br />
w <strong>WiT</strong> 9 i 12/2021 oraz 2/<strong>2022</strong>).<br />
Zapotrzebowanie na pojazdy tej kategorii tylko<br />
w Siłach Zbrojnych RP można dziś oceniać na znacząco<br />
ponad 1000 (biorąc pod uwagę planowany<br />
sukcesywny wzrost liczebności Wojska Polskiego),<br />
Nowy pojazd opancerzony Huty Stalowa Wola S.A. podczas prezentacji na Międzynarodowych Targach Służb<br />
Mundurowych i Bezpieczeństwa Publicznego POLSECURE w Kielcach. Wzbudził tam duże zainteresowanie<br />
przedstawicieli służb mundurowych.<br />
Prototypowy taktyczny pojazd wielozadaniowy w układzie 4×4 skonfigurowany w wariancie wozu dowodzenia<br />
(WD) pododdziału artylerii, w tym przypadku dowódcy baterii ogniowej dywizjonów artylerii lufowej i rakietowej.<br />
a tylko obecne potrzeby Wojsk Rakietowych i Artylerii<br />
dotyczące wozów, których bazą mógłby być<br />
taktyczny pojazd wielozadaniowy w układzie 4×4,<br />
oceniane są na ok. 600. A przecież zainteresowanie<br />
pojazdem, mającym wszak w swej nazwie słowo<br />
„wielozadaniowy”, przejawiają także służby<br />
bezpieczeństwa i ochrony porządku publicznego<br />
(Straż Graniczna, Policja), szczególnie biorąc pod<br />
uwagę konieczność wzmocnienia ochrony granicy<br />
wschodniej. Zapoznające się z pojazdem na<br />
stoisku Polskiej Grupy Zbrojeniowej na POLSECU-<br />
RE liczne delegacje tych służb, różnych szczebli,<br />
zdecydowanie to potwierdziły. Liczyć można także<br />
na kontrakty eksportowe, choć póki co należy<br />
podchodzić do tego z dużą dozą ostrożności. Zatem<br />
cały program ma mocne umocowanie w różnorodnych<br />
przedsięwzięciach związanych z modernizacją<br />
techniczną Sił Zbrojnych RP, nie tylko<br />
zresztą tych, których liderem jest Huta Stalowa<br />
Wola, co daje nadzieję, że będzie on również<br />
przedsięwzięciem opłacalnym ekonomicznie.<br />
Przy okazji dynamicznej prezentacji prototypowego<br />
pojazdu w bazowym wariancie transportera<br />
piechoty na poligonie w Toruniu podczas<br />
obchodów Święta Wojsk Rakietowych<br />
i Artylerii 3 grudnia ub.r. (patrz <strong>WiT</strong> 12/2021)<br />
przedstawiciele Huty Stalowa Wola informowali,<br />
że w wyniku konsultacji z użytkownikiem zapadła<br />
12 Wojsko i Technika • Maj <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Wozy bojowe<br />
Demonstrator technologii powstały w 2017 r. poprzez montaż w wieży czołgu Challenger 2 jednego z modeli funkcjonalnych 130 mm armaty Rheinmetalla.<br />
Z którą armatą przeciwko Armacie?<br />
Paweł Przeździecki<br />
Opracowanie w Federacji Rosyjskiej<br />
czołgu T-14 Armata stanowiło<br />
dla państw Zachodu impuls<br />
do poszukiwań odpowiednich środków<br />
przeciwdziałania. Między innymi<br />
powrócono do rozpoczętych jeszcze<br />
w trakcie zimnej wojny prac<br />
nad armatami czołgowymi kalibrów<br />
przekraczających 120 mm.<br />
Ponad 30 lat temu kluczowym<br />
państwom NATO udało się osiągnąć<br />
porozumienie w zasadniczych<br />
kwestiach projektu. Obecnie jednak<br />
koncerny niemiecki i francuski<br />
rywalizują, realizując niezależnie<br />
własne programy uzbrojenia<br />
czołgowego.<br />
Ilustracje w artykule: Nexter, Rheinmetall,<br />
Wegmann, US Army, Markus Hubacher,<br />
archiwum autora, Internet.<br />
Aby lepiej zrozumieć bieżącą odsłonę rywalizacji<br />
„miecza” i „tarczy”, należy umieścić<br />
ją w nieco szerszym kontekście historycznym.<br />
W realiach zimnej wojny rozwój<br />
techniczny środków ataku i obrony był na stałe<br />
wpisany w wyścig zbrojeń pomiędzy rywalizującymi<br />
blokami militarnymi. Zjawisko to dotyczyło<br />
również dziedziny techniki pancernej. Przyjmowanie<br />
do uzbrojenia kolejnych generacji czołgów<br />
skutkowało wdrażaniem coraz potężniejszych<br />
armat wraz z amunicją o coraz lepszych<br />
osiągach. Odpowiedzią konstruktorów pancerzy<br />
były głębokie, wielowarstwowe i wielomateriałowe<br />
układy ochronne oraz komórki reaktywne.<br />
❚ Spojrzenie wstecz<br />
Kolejna odsłona tej rywalizacji nastąpiła w latach <strong>80</strong>.<br />
Na początku dekady na Zachodzie zdefiniowano<br />
zagrożenia ze strony czołgów następnej generacji<br />
opracowywanych w Związku Sowieckim.<br />
Po NST (New Soviet Tank, nowy sowiecki<br />
czołg), wozie, który ostatecznie zmaterializował<br />
się w postaci T-<strong>80</strong>U i T-<strong>80</strong>UD, lecz o którym<br />
wówczas wiedziano niewiele, miały pojawić się<br />
wozy określane początkowo jako FST (Future<br />
Soviet Tank, przyszły sowiecki czołgi), o których<br />
wiedziano jeszcze mniej. Spodziewano się, że<br />
dzięki zastosowaniu niekonwencjonalnego<br />
układu konstrukcyjnego i udoskonalonych materiałów<br />
pojazdy przeciwnika będą odznaczać<br />
się bardzo wysoką odpornością. NST miał wejść<br />
do służby pod koniec lat <strong>80</strong>., pierwsze FST –<br />
– w pierwszej połowie lat 90.<br />
Jednocześnie pojawiły się poważne wątpliwości<br />
co do osiągów własnego uzbrojenia przeciwpancernego,<br />
w tym armat czołgowych. Sprawdzone<br />
„stopiątki” z bruzdowanym przewodem lufy,<br />
pomimo wielkiego przyrostu zdolności przebijania<br />
pancerzy uzyskanego dzięki amunicji podkalibrowej<br />
stabilizowanej brzechwowo z odrzucanym<br />
sabotem (APFSDS), wydawały się blisko<br />
szczytu swoich możliwości. Do służby wchodziło<br />
coraz więcej czołgów z armatami gładkolufowymi<br />
kal. 120 mm, ale i one, jak uważano, miały napotkać<br />
na duże trudności w konfrontacji z „sowieckimi<br />
monstrami” z kolejnej dekady.<br />
Aby odpowiedzieć na te przyszłe zagrożenia<br />
rozpoczęto prace nad uzbrojeniem czołgowym<br />
nowej generacji. W porównaniu do dotychczas<br />
stosowanych, projektowane armaty miały zapewnić<br />
skokowy przyrost grubości penetrowanego<br />
pancerza i zdolność pokonywania osłon specjalnych.<br />
Stąd na samym początku prac zdecydowano<br />
o zwiększeniu kalibru. W pierwszej połowie lat<br />
<strong>80</strong>. w zachodnich państwach rozważano armaty<br />
w kalibrach od 135 do 155 mm. W Wielkiej Brytanii<br />
preferowano „stoczterdziestki” i nawet opracowano<br />
taką armatę, znaną pod oznaczeniem EXP-38.<br />
W Stanach Zjednoczonych początkowo skłaniano<br />
się ku armatom kal. 145 mm. Swoje pomysły mieli<br />
również Niemcy i Francuzi.<br />
W 1988 r. po wieloletnich rozmowach, wymienieni<br />
wyżej sojusznicy zawarli porozumienie<br />
o programie FTMA (Future Tank Main Armament,<br />
program głównego uzbrojenia czołgów<br />
przyszłości). Przyjęto parametry amunicji rozdzielnego<br />
ładowania kal. 140 mm, która miała<br />
być wspólnym standardem. Ustalono także<br />
ogólną specyfikację armat gładkolufowych, jednak<br />
państwa uczestniczące w projekcie miały<br />
dużo swobody w stosowaniu konkretnych rozwiązań<br />
konstrukcyjnych.<br />
16 Wojsko i Technika • Maj <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Obrona przeciwlotnicza<br />
Para samobieżnych wyrzutni MLV (Missile Launch Vehicle) rakietowego systemu przeciwlotniczego FK-3 Sił Zbrojnych Serbii podczas pokazu na lotnisku w Batajnicy.<br />
Pojemniki transportowo-startowe pocisków w położeniu startowym.<br />
Chiński przeciwlotniczy system<br />
Miroslav Gyűrösi<br />
Siły Zbrojne Serbii zorganizowały<br />
30 kwietnia przedsięwzięcie<br />
pod kryptonimem „Štit <strong>2022</strong>” („Tarcza<br />
<strong>2022</strong>”) – wielki pokaz swych nowych<br />
zdolności, który odbył się w Bazie<br />
Lotniczej im. płk. pil. Milenko Pavlovića<br />
w Batajnici w Belgradzie. Premierowo<br />
zaprezentowano na nim rakietowy<br />
system przeciwlotniczy FK-3,<br />
zakupiony przez Republikę Serbską<br />
w Chińskiej Republice Ludowej,<br />
którego pierwsza partia elementów<br />
została dostarczona zamawiającemu<br />
kilkanaście dni wcześniej<br />
drogą lotniczą.<br />
Fotografie w artykule: Miroslav Gyűrösi,<br />
Gábor Zord.<br />
Chociaż w pokazie wzięło udział ponad 1000<br />
żołnierzy Sił Zbrojnych Serbii (Vojska Srbije,<br />
VS) i pracowników cywilnych Ministerstwa<br />
Obrony Republiki Serbskiej, a także ponad<br />
rakietowy FK-3 w Europie<br />
300 jednostek uzbrojenia i sprzętu naziemnego,<br />
ponadto ok. 60 samolotów, śmigłowców oraz<br />
powietrznych bezzałogowców, to absolutną<br />
gwiazdą ich programu były elementy nowego<br />
rakietowego systemu przeciwlotniczego FK-3,<br />
zakupionego przez Serbię w Chińskiej Republice<br />
Ludowej, a w Batajnicy pokazanego publicznie<br />
po raz pierwszy.<br />
Już sam fakt zakupu nowoczesnego systemu<br />
uzbrojenia w Państwie Środka, aspirującym do<br />
pozycji światowego supermocarstwa, przez siły<br />
zbrojne niewielkiego, aczkolwiek odgrywającego<br />
istotną rolę na Bałkanach europejskiego<br />
państwa, można uznać za przełom. Tym bardziej,<br />
że możemy mówić już o pewnej tendencji,<br />
biorąc pod uwagę, że jest to kolejny zakup<br />
sprzętu wojskowego dla VS w ChRL po rozpoznawczo-uderzeniowym<br />
bezzałogowym systemie<br />
powietrznym CASC CH-92A (dostawa latem<br />
Jeden z samolotów transportowych Y-20 chińskiego lotnictwa wojskowego z elementami systemu FK-3 na<br />
pokładzie tuż przed lądowaniem na lotnisku w Batajnicy.<br />
2020 r.). Już operacja dostawy pierwszych elementów<br />
systemu FK-3 do Serbii stała się komentowanym<br />
na świecie wydarzeniem medialnym,<br />
ponieważ zrealizowano ją mostem<br />
powietrznym z udziałem najnowszych chińskich<br />
ciężkich wojskowych samolotów transportowych<br />
Xi’an Y-20. Sześć takich maszyn wykonało<br />
9 i 10 kwietnia po dwa loty dostawcze do<br />
międzynarodowego portu lotniczego im. Nikoli<br />
Tesli w Belgradzie (z międzylądowaniami<br />
w Baku w Azerbejdżanie i Stambule w Turcji). Na<br />
razie jednak zakupy uzbrojenia przez Serbię<br />
w ChRL nie są oceniane jako mogące wpłynąć<br />
na zmianę sytuacji polityczno-wojskowej w południowej<br />
Europie (traktuje się je póki co raczej<br />
jako ciekawostkę, podobnie jak zakup w Chinach<br />
przez komunistyczną Albanię samolotów<br />
myśliwskich J-5, J-6/CJ-6, F-7, bombowych H-5<br />
czy śmigłowców Z-5 w latach 60. i 70.), choć wydaje<br />
się, że jest to spojrzenie krótkowzroczne.<br />
Według dostępnych informacji, Serbia zakupiła<br />
w ChRL cztery baterie systemu FK-3. Umowę zawarto<br />
najprawdopodobniej podczas wizyty prezydenta<br />
Serbii Aleksandara Vučića w Pekinie<br />
w kwietniu 2019 r. Wówczas do mediów przedostały<br />
się informacje o zamówieniu trzech baterii<br />
systemu, ale w przeddzień pokazu wicepremier<br />
i minister obrony Republiki Serbskiej Nebojša Stefanović<br />
potwierdził w wywiadzie dla lokalnych<br />
mediów, że Serbia zakupiła jeden dywizjon systemu<br />
FK-3, w skład którego wchodzą cztery baterie<br />
ogniowe. Nie wiemy ile spośród zakupionego<br />
sprzętu dotarło dotąd na terytorium Serbii. Nie<br />
ujawniono także liczby zamówionych pocisków<br />
26 Wojsko i Technika • Maj <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Konflikty<br />
Rozwinięcie bojowe wyrzutni systemu rakietowego Iskander-M (z dwoma pociskami manewrującymi 9M728/R-500) na kierunku charkowskim w połowie kwietnia. Zwraca<br />
uwagę siatka maskująca. Według źródeł ukraińskich w rejonie Charkowa operowało w kwietniu/maju nawet do pięciu dywizjonów systemu Iskander.<br />
Wojna rosyjsko-ukraińska cz. 3<br />
Marcin Gawęda<br />
Wycofanie wojsk rosyjskich z obwodów<br />
kijowskiego, czernihowskiego<br />
i sumskiego zmieniło obraz wojny.<br />
Armia agresora opuściła miejsca,<br />
gdzie zbyt słabe siły inwazyjne<br />
w stosunku do przestrzeni, nie były<br />
w stanie kontrolować zajętego terenu,<br />
miały problemy z podstawową logistyką,<br />
i ponosiły straty w wyniku działań sił<br />
specjalnych oraz ruchu oporu. Punkt<br />
ciężkości wojny przemieścił się<br />
w południowo-wschodnie rejony<br />
Ukrainy, gdzie trwa konflikt wysokiej<br />
intensywności z wykorzystaniem wojsk<br />
operacyjnych, istnieje w miarę<br />
ustabilizowana linia frontu, a znaczenia<br />
nabierają odwody taktyczno-operacyjne,<br />
zasoby materiałowe, drożne linie<br />
zaopatrzeniowe i komunikacyjne.<br />
Fotografie w artykule: Siły Zbrojne Ukrainy,<br />
Ministerstwo Obrony Federacji Rosyskiej,<br />
Ukrzaliznycia, Internet.<br />
Obydwie strony przerzuciły część swoich<br />
jednostek z północy na południowy<br />
wschód, dostarczają również odwody<br />
z głębi swoich terytoriów. Nowy sprzęt pancerny<br />
Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, który pojawił<br />
się na froncie na przełomie kwietnia i maja,<br />
to m.in. bwp BMP-1AM Basurmanin (z brygady<br />
zmechanizowanej Wschodniego OW walczącej<br />
w obwodzie ługańskim, choć pojedynczy wóz<br />
zidentyfikowano już kilka tygodni wcześniej),<br />
oraz czołgi T-90M (walczące w obwodzie charkowskim,<br />
prawdopodobnie z batalionu czołgów<br />
27. Brygady Zmechanizowanej).<br />
Długość linii frontu szacowana jest obecnie<br />
na ok. 900 km. Siły stron coraz bardziej się wyrównują,<br />
co oznacza, że w niektórych miejscach<br />
inicjatywę przejmują wojska ukraińskie. Tak jest<br />
na przykład w obwodzie charkowskim, gdzie<br />
operuje zaledwie kilka batalionowych grup taktycznych<br />
Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Federacji<br />
Rosyjskiej, co powoduje, że przy stosunkowo<br />
rozległym froncie nasycenie wojskiem nie jest<br />
duże. Szacunkowo przy odcinku frontu 100 km<br />
i pięciu grupach, średnio na jedną bgt przypada<br />
aż 20 km frontu (patrz tabela), co w pewnym<br />
sensie tłumaczy również ostatnie ukraińskie<br />
sukcesy prowadzonych na Charkowszczyźnie<br />
kontrataków. Główny ciężar walk, i co za tym<br />
idzie największe nasycenie sił interwentów, to<br />
na początku maja wciąż kierunek iziumski w obwodzie<br />
charkowskim, oraz Donbas – teren obwodów<br />
ługańskiego i donieckiego.<br />
W chwili obecnej wojna w Donbasie nie jest już<br />
manewrową, ale pozycyjną. Ukraińcy opierają<br />
swoją obronę na ufortyfikowanych pozycjach,<br />
ogniu artylerii i, jeśli tylko mogą, kontratakują.<br />
Z kolei taktyka rosyjska sprowadza się do zmasowanych,<br />
wielogodzinnych i wielodniowych<br />
ostrzałów artyleryjsko-rakietowych wzdłuż całej linii<br />
frontu, a także czołowych szturmów pozycji<br />
umocnionych. W przypadku braku sukcesów,<br />
a tak jest najczęściej, wraca się do rujnującego infrastrukturę<br />
cywilną i wojskową zmasowanego<br />
ostrzału artylerii, po czym znowu dokonuje ataków,<br />
zazwyczaj frontalnych, które przynoszą duże<br />
straty atakującym. W ciężkich walkach niemałe<br />
straty ponosi również strona broniąca się, bowiem<br />
plutonowe i kompanijne punkty są mocno wkopane<br />
w ziemię, stąd są dobrze rozpoznane i narażone<br />
na zmasowane ostrzały artylerii lufowej oraz<br />
rakietowej, w tym na kluczowych kierunkach natarcia<br />
dużych kalibrów (BM-30 Smiercz, 2S7M Małka,<br />
2S4 Tiulpan, TOS-1A). Za pomocą uderzeń pocisków<br />
balistycznych i atakami rakietowo-lotniczymi<br />
równocześnie rażone są cele położone na tyłach<br />
ukraińskich wojsk, m.in. szlaki i węzły kolejowe,<br />
składy paliw i amunicji, zakłady zbrojeniowe, miejsca<br />
koncentracji wojsk etc.<br />
Jeśli od początku wojny podkreślano znaczącą<br />
rolę artylerii, zarówno w natarciu, jak i obronie,<br />
to w tej fazie konfliktu, wojny statycznej, na<br />
wyczerpanie, jej rola jeszcze bardziej wzrasta.<br />
W wojnie pozycyjnej siły rosyjskie mogą<br />
w znacznym stopniu wykorzystać swoją przewagę,<br />
ilościową i jakościową, w artylerii lufowej<br />
oraz rakietowej, a także w lotnictwie pola walki.<br />
Ponieważ skróciły się linie komunikacyjne i są<br />
one w zasadzie bezpieczne na spacyfikowanych<br />
32 Wojsko i Technika • Maj <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Broń strzelecka<br />
Wygrała tradycja – finał programu NGSW<br />
Przemysław Juraszek<br />
Po 27 miesiącach od rozpoczęcia<br />
ostatniego etapu postępowania Next<br />
Generation Squad Weapon (NGSW)<br />
19 kwietnia poznaliśmy jego zwycięzcę.<br />
Została nim firma SIG Sauer, oferująca<br />
duet karabinka podstawowego<br />
i zespołowej broni wsparcia<br />
w konserwatywnym, klasycznym<br />
układzie konstrukcyjnym.<br />
Fotografie w artykule: SiG Sauer, General Dynamics<br />
Ordnance and Tactical Systems, Textron.<br />
SIG Sauer zawarł z US Army ramowy kontrakt<br />
na dostawy broni i amunicji obowiązujący<br />
przez 10 lat. Pierwsza, na razie niewielka,<br />
transza obejmuje dostawy o wartości<br />
20,4 mln USD. Potencjalnie US Army może zamówić<br />
nawet 250 000 karabinków i karabinów<br />
w komplecie ze 150 mln sztuk amunicji.<br />
Początkowo w finałowej fazie postępowania<br />
znalazło się trzech rywali: SIG Sauer, zespół firm<br />
True Velocity i LoneStar Future Weapons z karabinkiem<br />
Beretta oraz zespół z Textron Systems<br />
jako liderem i partnerami – Heckler & Koch<br />
i Olin Winchester.<br />
Najbardziej zaawansowaną technicznie propozycję<br />
miał zespół pod wodzą Textrona,<br />
obejmujący wykorzystanie polimerowej amunicji<br />
teleskopowej. Ta cechowała się najniższą<br />
masą i była najbardziej kompaktowa, ale z drugiej<br />
strony najbardziej ryzykowna technicznie<br />
i najdroższa we wdrożeniu do produkcji.<br />
Textron ostatecznie nie czekał do finalnego<br />
werdyktu i zdecydował się wycofać z postępowania<br />
pod koniec 2021 r.<br />
Finał rywalizacji odbył się zatem pomiędzy<br />
SIG Sauerem a duetem True Velocity i LoneStar<br />
Zwycięzcy w przetargu NGSW – karabinek podstawowy XM5 (na dole) i lekki karabin maszynowy XM250. Obydwa<br />
mają założone tłumiki.<br />
Future Weapons. W obydwu przypadkach<br />
w nowym naboju zastosowano klasyczny<br />
sposób osadzenia pocisku w łusce. Zespół<br />
True Velocity i LoneStar Future Weapons zdecydował<br />
się wystawić do postępowania tylko<br />
jeden wzór broni – karabinek podstawowy<br />
RM227, podczas gdy za broń wsparcia miałyby<br />
służyć dotychczas używane karabiny maszynowe<br />
– np. M240B – po wymianie samego<br />
zespołu lufy. Byłoby to możliwe, ze względu<br />
na nieprzekraczanie przez nową amunicję<br />
granicy ciśnień dopuszczalnych dla amunicji<br />
7,62×51 mm NATO.<br />
Jednakże, aby to osiągnąć przy postawionych<br />
wymaganiach dotyczących długości karabinka<br />
i prędkości początkowej pocisku, zespół ten wystawił<br />
do przetargu konstrukcję w układzie bezkolbowym.<br />
To, jak można było spodziewać się, stało<br />
się przysłowiowym gwoździem do trumny, ponieważ<br />
bullpupy nigdy w Stanach Zjednoczonych<br />
nie były popularne, a ich ergonomia znacząco odbiega<br />
od karabinków wielkiej rodziny AR-15.<br />
Zwyciężyła zatem klasyczna koncepcja karabinka<br />
podstawowego i broni wsparcia, która<br />
zastąpi obecny duet M4A1 oraz M249 SAW.<br />
Pierwszy zostanie zastąpiony przez XM5 (SIG<br />
MCX-SPEAR), a drugi przez XM250 (SIG-LMG).<br />
Obydwa typy broni będą zasilane nowym nabojem<br />
6,8×51 mm, znanym też jako .277 SIG Fury,<br />
charakteryzującym się maksymalnym ciśnieniem<br />
na poziomie <strong>80</strong> 000 psi (ok. 550 MPa), co<br />
wyklucza jego stosowanie w karabinach projektowanych<br />
do naboju 7,62×51 mm NATO.<br />
SIG w karabinku XM5 (SIG MCX-SPEAR) zdecydował<br />
się pozostać przy układzie klasycznym,<br />
w formacie karabinka AR-15. Wymagania<br />
dotyczące prędkości początkowej pocisku<br />
6,8 mm o masie 8,75 g (135 gr) mówiły o prędkości<br />
na poziomie 920÷1066 m/s. Taka prędkość<br />
i większa masa pocisku mają pozwolić na<br />
zwiększenie zasięgu skutecznego ognia do ponad<br />
600 m, lepsze pokonywanie przeszkód terenowych<br />
i poprawienie możliwości penetracji<br />
osłon balistycznych bez konieczności projektowania<br />
pocisku stricte przeciwpancernego, który<br />
z kolei powoduje mniejsze uszkodzenia tkanek.<br />
Wszystko to w teorii przy mniejszym<br />
odrzucie niż w przypadku broni na nabój<br />
7,62×51 mm NATO i zachowaniu możliwości<br />
prowadzenia kontrolowanego ognia ciągłego<br />
Textron zdecydował wycofać się z postępowania NGSW pod koniec ubiegłego roku. Amunicja teleskopowa i zasilana nią broń, opracowana przez zespół Textrona, były najbardziej<br />
awangardowymi rozwiązaniami w przetargu, ale zarazem najdroższymi i najbardziej ryzykownymi do wprowadzenia.<br />
42 Wojsko i Technika • Maj <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Pojazdy wojskowe<br />
Nowe Volvo FMX w wydaniu zmilitaryzowanym<br />
Jarosław Brach<br />
Koncern Volvo oferuje militarne<br />
ciężarówki de facto od czasu II wojny<br />
światowej. Już wówczas odegrał ważną<br />
rolę w zaopatrywaniu rodzimego wojska<br />
w sprzęt transportowy. Najbardziej<br />
zaawansowanymi samochodami<br />
z lat 40. były typy TVA/TVB i TVC –<br />
– wszystkie trzy były tzw. ciężkimi<br />
pojazdami holowniczymi dla artylerii<br />
polowej i przeciwlotniczej. Przy tym<br />
TVC był pierwszym modelem<br />
z napędem na wszystkie koła,<br />
jaki kiedykolwiek został<br />
wyprodukowany przez Volvo.<br />
Ilustracje w artykule Volvo.<br />
Jednymi z pierwszych zmilitaryzowanych wariantów z nowej serii FMX była odmiana czteroosiowa, w układzie<br />
napędowym 8×6, z opcją zastosowania dodatkowego napędu hydrostatycznego osi przedniej.<br />
Wkolejnych dekadach Volvo Trucks prezentowało<br />
kolejne zmilitaryzowane ciężarówki,<br />
oparte na cywilnych seriach<br />
klas tonażowych średniej i ciężkiej – m.in.: F, NL, FL,<br />
FH, FM i FMX. Na początku marca 2020 r. firma zapowiedziała<br />
wprowadzenie do sprzedaży nowego<br />
typoszeregu klasy tonażowej ciężkiej – specjalizowanego<br />
i specjalistycznego FMX. Od 2021 r.<br />
podmiot sukcesywnie militaryzuje też te pojazdy.<br />
Docelowo w wydaniach zmilitaryzowanych<br />
będą one dostępne jako:<br />
❙ podwozia szosowe w układach napędowych<br />
4×2, 6×2 i 8×2;<br />
❙ podwozia uterenowione w układach napędowych<br />
4×4, 6×4 i 8×4;<br />
❙ podwozia uterenowione w większym zakresie<br />
w układzie napędowym 8×6 i terenowe<br />
w układach napędowym 6×6 i 8×8 (z wyłącznie<br />
pojedynczym ogumieniem);<br />
❙ uterenowione ciągniki siodłowe w układach napędowych<br />
6×4, 6×6 i 8×6 (we wszystkich przypadkach<br />
z bliźniaczym ogumieniem z tyłu, 8×6<br />
może się też z tyłu mieć ogumienie pojedyncze);<br />
❙ terenowe ciągniki siodłowe w układzie napędowym<br />
6×6 (z pojedynczym ogumieniem);<br />
❙ ciężkie ciągniki siodłowo-balastowe – HET – w układzie<br />
8×4 (z bliźniaczym ogumieniem z tyłu).<br />
Jako pierwsze – w połowie 2021 r. – zaprezentowano<br />
wersję 4-osiowego podwozia wysokiej ładowności<br />
i średniej mobilności taktycznej. Ma<br />
ono: układ napędowy 8×6, długą trzyosobową<br />
kabinę z dachem o normalnej wysokości, wyłącznie<br />
pojedyncze ogumienie, np. Michelin 14.00R20,<br />
możliwość wprowadzenia – przygotowanego<br />
przez niderlandzkiego Terberga – pomocniczego<br />
dodatkowego układu napędu na oś przednią<br />
i długą kabinę z dachem o normalnej wysokości.<br />
Jako następne powstały podwozia z mechanicznym<br />
przeniesieniem napędu na wszystkie osie – trzyosiowe<br />
w układzie napędowym 6×6 i czteroosiowe<br />
w układzie napędowym 8×8, obydwa analogicznie<br />
jak odmiana w układzie 8×6, także z długą kabiną<br />
z dachem o normalnej wysokości, mieszczącą trzy<br />
osoby – kierowcę i dwóch pasażerów.<br />
Jako źródło napędu tych wariantów zastosowano<br />
silnik Volvo Penta D13 – 6-cylindrowy, rzędowy,<br />
o pojemności 12,8 litra, w nastawie spełniającej<br />
normę czystości spalin Euro 3. Jednostka ta osiąga<br />
moc maksymalną 383 kW/520 KM i maksymalny<br />
moment obrotowy 2500 Nm, otrzymała również<br />
wzmocniony hamulec silnikowy Volvo (VEB+)<br />
o maksymalnej mocy hamowania 375 kW. Zastosowano<br />
zautomatyzowaną przekładnię Volvo I-Shift<br />
z bardzo niskimi biegami pełzającymi (najniższa<br />
możliwa prędkość 1 km/h). W 8×6 i 8×8 obydwie<br />
kierowane osie przednie są zawieszone mechanicznie<br />
na parabolicznych resorach piórowych i cechują<br />
się nośnością maksymalną 18 000 kg i 20 000 kg jako<br />
opcja. Tylny tandem zawieszono analogicznie, z dużym<br />
prześwitem, a wyróżnia go nośność maksymalna<br />
– technicznie 26 000 kg i w opcji 32 000 kg.<br />
W 6×6 przy tym samym rodzaju zawieszenia nośności<br />
mostów równają się: przedni 9000 lub 10 000 kg,<br />
Przedstawiciele dwóch kolejnych generacji specjalizowanego typoszeregu FMX – po lewej stronie ze starej linii, po prawej z nowej. Jedna z zasadniczych różnic dotyczy<br />
konstrukcji kabiny, teraz zdecydowanie bardziej komfortowej, ale także jej wzornictwa. Obecnie jest ona znacznie bardziej agresywna.<br />
46 Wojsko i Technika • Maj <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Technika wojskowa<br />
Sekwencja zdjęć z testu bomby paliwowo-powietrznej II generacji BLU-96 (FAE II).<br />
Broń próżniowa – mity i rzeczywistość cz. 1<br />
O<br />
„broni próżniowej” zrobiło się głośno wybuchy mieszanin powietrzno-gazowych lub powietrzno-pyłowych<br />
w zamkniętych przestrzeniach.<br />
w sierpniu 1982 r., kiedy w czasie izraelskiej<br />
inwazji na Liban od wybuchu<br />
„bomb próżniowych” zawalił się ośmiopiętrowy<br />
budynek mieszkalny w zachodnim Bejrucie, grzebiąc<br />
pod gruzami ok. 250 osób. Ta tragedia odbiła<br />
się szerokim echem w światowych mediach<br />
przy okazji rozpowszechniając wiele mitów o tej<br />
broni. Poza Libanem o użyciu broni próżniowej<br />
raportowano w czasie wojen w Afganistanie<br />
w latach <strong>80</strong>. i na początku XXI w., obydwu wojen<br />
czeczeńskich, wojen w Zatoce Perskiej, w Syrii<br />
i teraz na Ukrainie. Czym w rzeczywistości jest<br />
broń próżniowa, jak działa i czy międzynarodowe<br />
konwencje faktycznie zakazują jej użytkowania?<br />
Tak naprawdę broń próżniowa nie istnieje. Ta<br />
nazwa to fikcja literacka, wymysł publicystów,<br />
niedouczonych pseudoekspertów komentujących<br />
przebieg konfliktów zbrojnych, którzy nie<br />
posiadając ani odpowiedniej wiedzy wojskowej,<br />
ani też elementarnej znajomości zasad fizyki,<br />
chcieli wywrzeć na widzach, czytelnikach czy<br />
słuchaczach jak największe wrażenie, dlatego<br />
bardzo swobodnie zinterpretowali i podrasowali<br />
opisywane przez fachowców zjawiska zachodzące<br />
przy zastosowaniu innych broni – paliwowo-powietrznych<br />
oraz termobarycznych.<br />
Wielka siła wybuchu tych broni pochodzi od eksplozji<br />
objętościowych (przestrzennych). Wbrew pozorom<br />
słyszymy o nich częściej niż się wydaje. Eksplozje<br />
pyłu węglowego czy metanu w kopalniach<br />
Ilustracje w artykule: US Air Force Archives,<br />
Krzysztof Nicpoń, Googlepatents, i wybuchy gazu w budynkach z uszkodzoną instalacją<br />
gazową to właśnie eksplozje objętościowe, Rosoboronoeksport, Internet.<br />
tzn.<br />
Krzysztof Nicpoń<br />
1 marca z przekazów wielu<br />
światowych agencji informacyjnych<br />
komentujących wydarzenia na frontach<br />
wojny na Ukrainie, można było dowiedzieć<br />
się o użyciu przez Siły Zbrojne<br />
Federacji Rosyjskiej jakoby zakazanej<br />
przez konwencje „broni próżniowej”.<br />
„Zasada działania tej straszliwej broni,<br />
zbliżonej do mocy bomby atomowej,<br />
opiera się na rodzaju eksplozji w odwrotnym<br />
kierunku. Kiedy ta bomba eksploduje,<br />
natychmiast spala się tlen, tworzy<br />
się głęboka próżnia, głębsza niż w przestrzeni<br />
kosmicznej. Wszystkie otaczające<br />
przedmioty, ludzie, samochody, zwierzęta,<br />
drzewa są natychmiast wciągane<br />
w epicentrum wybuchu i zderzając się,<br />
zamieniają się w proszek” – to jeden<br />
z najbardziej absurdalnych opisów<br />
„broni próżniowej”, jaki przed laty<br />
zamieszczono w prasie. Nawet obecnie,<br />
w dobie Internetu i powszechnego<br />
dostępu do różnych źródeł rzetelnej<br />
informacji, w tym o tematyce militarnej,<br />
można spotkać nie mniej<br />
kuriozalne opisy.<br />
❚ Terminologia i klasyfikacja<br />
W źródłach fachowych nie ma zgodności co do<br />
klasyfikacji takiego uzbrojenia. W części opracowań<br />
angielskojęzycznych ładunki paliwowo-powietrzne<br />
i termobaryczne (Fuel-Air Explosives,FAE<br />
i ThermoBaric eXplosives, TBX) klasyfikowane są<br />
jako dwie odmiany broni objętościowej (w term.<br />
ang. Volumetric Weapon), lecz bez używania terminu<br />
Volumetric Weapon wobec konkretnego<br />
typu uzbrojenia. Z kolei nowsze materiały mówią<br />
już o rodzinie broni termobarycznych (Thermobaric<br />
Weapons), do której zalicza się: ładunki<br />
paliwowo-powietrzne (FAE), specjalne mieszaniny<br />
termobaryczne (TBX) oraz materiały wybuchowe<br />
o podwyższonej zdolności podmuchowej<br />
(Enhanced Blast eXplosives – EBX). Polskie<br />
opracowania z reguły powtarzają klasyfikację<br />
źródeł angielskojęzycznych.<br />
Dla porównania w materiałach rosyjskojęzycznych<br />
odpowiednikiem Fuel-Air Explosives jest określenie<br />
Objomno-Detonirujuszczije (OD), czyli dosłownie<br />
detonujące objętościowo (bomby, ładunki,<br />
głowice), które używane jest w stosunku do konkretnych<br />
wzorów broni i występuje w oficjalnych<br />
oznaczeniach – np. bomby lotnicze ODAB-500P,<br />
KAB-500KR-OD. Wraz z ewolucją uzbrojenia oprócz<br />
oznaczeń OD pojawiły się też sufiksy T lub TB, dodawane<br />
w oznaczeniach niektórych środków bojowych<br />
zawierających nowoczesne termobaryczne<br />
mieszaniny wybuchowe – np. TBG-7W, RG-60TB.<br />
48 Wojsko i Technika • Maj <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Rozpoznanie lotnicze<br />
Zgodnie z kwietniową decyzją Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych, następcą E-3 Sentry będą maszyny E-7 Wedgetail produkowane przez Boeinga na bazie samolotów<br />
pasażerskich 737-700ER.<br />
Łukasz Pacholski<br />
Kwietniowa decyzja Departamentu<br />
Obrony Stanów Zjednoczonych<br />
o wyborze oferty korporacji Boeing<br />
w programie następcy samolotów<br />
wczesnego ostrzegania i dowodzenia<br />
E-3G Sentry Block 40/45 nie była<br />
zaskoczeniem. Proponowany<br />
Pentagonowi E-7 Wedgetail, pomimo<br />
swojego komercyjnego rodowodu,<br />
jest bowiem jednym z dwóch<br />
wdrożonych rozwiązań tej klasy<br />
w amerykańskim przemyśle lotniczym.<br />
Z racji „cichej” rywalizacji pomiędzy<br />
rodzajami sił zbrojnych, a także<br />
wymogami operacyjnymi, trudno<br />
byłoby sobie jednak wyobrazić<br />
wybór Northrop Grumman E-2D<br />
Advanced Hawkeye przez<br />
amerykańskie siły powietrzne.<br />
Fotografie w artykule: US Air Force,<br />
US Air Force/Staff Sgt. Taylor Crul, Departament<br />
Obrony Australii, Ministerstwo Obrony Republiki<br />
Korei, RAAF, NATO Air Component, Boeing.<br />
Wspomniana decyzja była skutkiem<br />
wcześniejszych rozstrzygnięć Departamentu<br />
Obrony Stanów Zjednoczonych.<br />
8 lutego na stronach internetowych, na<br />
których publikowane są informacje o postępowaniach<br />
przetargowych rozpisanych przez<br />
amerykańskie władze federalne zamieszczono<br />
ogłoszenie dotyczące uruchomienia programu<br />
Boeing E-7 Wedgetail następcą<br />
amerykańskich E-3 Sentry<br />
zakupu następców samolotów powietrznego<br />
wczesnego ostrzegania i dowodzenia (Airborne<br />
Early Warning and Control, AEW&C) Boeing<br />
E-3G Sentry, używanych od 1977 r. i na przestrzeni<br />
ponad 40 lat eksploatacji wielokrotnie modyfikowanych<br />
oraz modernizowanych. Pomimo<br />
otwartego charakteru postępowania, większość<br />
komentatorów jasno wskazywała, że jedynym<br />
podmiotem zdolnym do udziału w nim będzie<br />
Boeing. Zgodnie z harmonogramem, opublikowanym<br />
przy okazji jego ogłoszenia, pierwsze<br />
dwa samoloty wraz z naziemnym systemem<br />
wsparcia i urządzeniami szkolno-treningowymi<br />
miały zostać zakupione w ramach budżetu na<br />
rok podatkowy 2023, a ich dostawa ma nastąpić<br />
do końca 2028 r. Ten formalny element był kontynuacją<br />
wcześniejszych deklaracji płynących<br />
z Pentagonu, o czym – nieoficjalnie – informowali<br />
też przedstawiciele Boeinga, którzy zakładają,<br />
że umowa może zostać podpisana jeszcze<br />
w bieżącym roku.<br />
Głównym powodem nagłego przyspieszenia<br />
decyzji o wyborze nowych samolotów wczesnego<br />
ostrzegania i dowodzenia są czynniki operacyjne.<br />
Obecnie US Air Force eksploatują 31 maszyn<br />
Boeing E-3G Sentry Block 40/45, których średnia<br />
wieku wynosi około 40 lat. Pomimo systematycznych<br />
modernizacji wyposażenia, zużycie techniczne<br />
i braki części zamiennych do dawno nieprodukowanej<br />
platformy powodują, że ich gotowość<br />
operacyjna oscyluje w granicach 45%. Należy pamiętać,<br />
że E-3 bazuje konstrukcyjnie na płatowcu<br />
pasażerskiego modelu 707, który już dawno<br />
został wycofany z produkcji seryjnej, a nawet<br />
z eksploatacji u operatorów komercyjnych. Generuje<br />
to spore trudności ze znalezieniem oryginalnych<br />
części i produkcją zamienników wielu<br />
agregatów pokładowych.<br />
Zgodnie z upublicznionym w kwietniu komunikatem<br />
Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych,<br />
pierwszy egzemplarz nowej maszyny<br />
AEW&C, traktowany jako wstępny, ma zostać zakupiony<br />
w ramach budżetu na rok podatkowy<br />
2023, który rozpoczyna się 1 października <strong>2022</strong> r.<br />
i dostarczony do połowy 2027 r. Drugi egzemplarz<br />
(zamówienie wstępne) ma zostać sfinansowany<br />
w ramach budżetu na rok podatkowy 2024,<br />
a kontrakt wielkoseryjny miałby zostać zawarty<br />
w 2025 r. Według prezydenckiego projektu budżetowego<br />
na rok podatkowy 2023, US Air Force<br />
mają wycofać z linii 15 spośród 31 samolotów<br />
Boeing E-3 Sentry, a wygospodarowane środki<br />
skierować właśnie na przyspieszony zakupy E-7<br />
Wedgetail. Docelowo zapotrzebowanie na nowe<br />
56 Wojsko i Technika • Maj <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Lotnictwo morskie<br />
Modernizacja samolotów ATL 2 do standardu STD 6 pozwoli przedłużyć ich służbę w Aéronavale do ok. 2035 r. Wtedy samoloty Atlantique zostaną definitywnie wycofane z eksploatacji<br />
we francuskim lotnictwie morskim.<br />
Długie życie Atlantique 2 cz. 2<br />
Marek Łaz<br />
Dla francuskiego lotnictwa morskiego<br />
realizowana obecnie modernizacja<br />
samolotów patrolowych i zwalczania<br />
okrętów podwodnych Atlantique 2,<br />
określana jako standard 6 (STD 6),<br />
oznacza duży postęp w możliwościach<br />
prowadzenia różnorodnych misji<br />
bojowych niemal w każdym zakątku<br />
świata. Zdolność operowania nie tylko<br />
z baz znajdujących się na terenie<br />
Hexagonu, ale również w terytoriach<br />
zamorskich (outre-mer) i w państwach<br />
zaprzyjaźnionych (Afryka Północna) oraz<br />
faktyczna wielozadaniowość, czynią<br />
z nich potężną i skuteczną broń.<br />
Fotografie w artykule: Airbus Defence & Space,<br />
Dassault Aviation/V. Almansa, C. Cosmao,<br />
S. Randé, A. Bonfort, Marine nationale, DGA,<br />
Thales, Tomasz Grotnik.<br />
Pierwsze informacje na temat planowanej<br />
modernizacji Atlantique 2 do poziomu STD 6<br />
ujawniono już w 2011 r. Tak jak w przypadku<br />
poprzedniego STD 5 (szerzej w <strong>WiT</strong> 4/<strong>2022</strong>)<br />
cały proces unowocześnienia podzielono na<br />
dwie fazy. Pierwsza z nich, określana jako „faza<br />
zero”, była już w tym czasie prowadzona i obejmowała<br />
analizy ryzyka związane z celami oraz terminami<br />
modernizacji, a także studium wykonalności.<br />
Kolejny etap realizacji kontraktu –„faza 1” – miał już<br />
dotyczyć „fizycznych” prac, na bazie przyjętych<br />
po realizacji „fazy 0” założeń.<br />
❚ Nowy wariant – standard 6<br />
W tym czasie firma Thales, która podpisała właśnie<br />
kontrakt na wsparcie eksploatacji w warunkach<br />
operacyjnych przez kolejnych pięć lat radarów<br />
Iguane zainstalowanych na ATL 2, jednocześnie<br />
pracowała nad nowej generacji stacją tej klasy<br />
z anteną aktywną, wykorzystującą rozwiązania<br />
i technologie opracowane do radaru RBE2-AA samolotu<br />
wielozadaniowego Rafale. W związku<br />
z tym nowa stacja radiolokacyjna do ATL 2 będzie<br />
np. dysponować zakresem pracy „powietrze-powietrze”,<br />
jak dotąd niestosowanym na samolotach<br />
patrolowych lotnictwa morskiego.<br />
Modernizacja przewidywała także wymianę<br />
komputerów i przejście na w pełni cyfrowe przetwarzanie<br />
sygnałów akustycznych w ramach nowego<br />
systemu kontroli boi hydroakustycznych<br />
Thales STAN (Système de traitement acoustique<br />
numérique). Zmiany te były niezbędne ze względu<br />
na planowane zakończenie użytkowania boi<br />
analogowych i wprowadzenie w pełni cyfrowych<br />
boi aktywnych i pasywnych nowej generacji. Kolejny<br />
zakres „fazy 1” dotyczył modernizacji kamery<br />
termowizyjnej zintegrowanej w głowicy optoelektronicznej<br />
FLIR Tango. Operacje w Afryce (od Sahelu<br />
po Libię) i na Bliskim Wschodzie (Irak, Syria) wykazały<br />
zapotrzebowanie na nowe urządzenie tego<br />
typu zdolne do rejestracji obrazów zarówno<br />
w świetle widzialnym, jak i w podczerwieni. Ponieważ<br />
zabudowa zupełnie nowej głowicy mogła<br />
doprowadzić do zmian rozkładu mas i aerodynamiki<br />
maszyny, zdecydowano, że modernizacji<br />
poddana zostanie istniejąca głowica bądź zastosowana<br />
zostanie druga, nowa, zlokalizowana<br />
w tylnej części kadłuba po prawej stronie, w miejscu<br />
jednego z czterech wyrzutników boi.<br />
Następny pakiet modyfikacji miał dotyczyć systemu<br />
łączności satelitarnej Aviasat, stosowanego<br />
w tym czasie na samolotach ATL 2 i Falcon 50 francuskiego<br />
lotnictwa morskiego. Udoskonalony<br />
w 2011 r., zastępował używane do tej pory telefony<br />
satelitarne Iridium (zachowano je jako zapasowe).<br />
Jest to demontowalny zestaw, składający się<br />
z anteny i konsoli, umożliwiający łączność foniczną<br />
i wymianę danych IP w trybie szyfrowanym<br />
o znacznie wyższej przepustowości niż Iridium. Instalacja<br />
zestawu odbywa się w ciągu kilku godzin<br />
poprzez wymianę anteny detektora anomalii magnetycznych<br />
(MAD) na antenę satelitarną. Rozwiązanie<br />
optymalne w działaniach nad lądem, w przypadku<br />
misji nad akwenami morskimi było<br />
krytykowane przez załogi. Według założeń do nowego<br />
wariantu, w ramach „fazy 1” system Aviasat ma<br />
zostać uzupełniony o zmodernizowany system łączności<br />
radiowej VHF/UHF.<br />
62 Wojsko i Technika • Maj <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Uzbrojenie morskie<br />
Wyrzutnia przeciwokrętowego pocisku balistycznego DF-21D na defiladzie w Pekinie.<br />
Chińskie balistyczne pociski przeciwokrętowe<br />
Tomasz Szulc<br />
Istnieje rodzaj sprzężenia zwrotnego<br />
między rozwojem Marynarki Wojennej<br />
Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej<br />
i ewolucją aspiracji politycznych<br />
Pekinu – im silniejsza jest flota wojenna,<br />
tym większe są chińskie ambicje<br />
w kwestii kontroli akwenów morskich,<br />
przylegających do Chin kontynentalnych,<br />
a im większe są polityczne aspiracje,<br />
tym silniejsza marynarka<br />
jest potrzebna, by je wspierać.<br />
Ilustracje w artykule: CCTV, Internet.<br />
Po powstaniu Chińskiej Republiki Ludowej<br />
głównym celem Marynarki Wojennej<br />
Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej<br />
(MW ChALW) była obrona własnych wybrzeży<br />
przed ewentualnym desantem morskim, który<br />
mógł zostać dokonany przez Siły Zbrojne Stanów<br />
Zjednoczonych, uznawane od zarania państwa<br />
Mao Zedonga za najgroźniejszego potencjalnego<br />
przeciwnika. Ponieważ jednak chińska<br />
gospodarka była słaba, brakowało kwalifikowanych<br />
kadr zarówno w wojsku, jak i w przemyśle,<br />
a realne zagrożenie amerykańskim atakiem nie<br />
było wielkie, przez kilka dziesięcioleci trzon<br />
chińskiej floty stanowiły siły przybrzeżne, złożone<br />
głównie z kutrów torpedowych i rakietowych,<br />
potem także niszczycieli i fregat, konwencjonalnych<br />
okrętów podwodnych oraz<br />
patrolowców i ścigaczy. Większych jednostek<br />
było niewiele, a ich możliwości bojowe długo<br />
nie odbiegały od standardów końca II wojny<br />
światowej. Stąd też wizja konfrontacji z US Navy<br />
na otwartym oceanie nawet nie była brana pod<br />
uwagę przez chińskich planistów morskich.<br />
Pewne zmiany zaczęły zachodzić w latach 90.,<br />
gdy Chiny kupiły w Rosji cztery relatywnie nowoczesne<br />
niszczyciele proj. 956E/EM i łącznie<br />
12 równie efektywnych bojowo konwencjonalnych<br />
okrętów podwodnych (dwa proj. 877EKM,<br />
dwa proj. 636 i osiem proj. 636M), a także dokumentację<br />
nowoczesnych fregat i niszczycieli. Początek<br />
XXI wieku, to błyskawiczna rozbudowa<br />
pełnomorskiej MW ChALW – flotylli niszczycieli<br />
i fregat wspieranych przez pełnomorskie jednostki<br />
logistyczne. Nieco wolniej przebiegała rozbudowa<br />
floty podwodnej. Kilka lat temu Chiny<br />
rozpoczęły także żmudny proces zdobywania<br />
doświadczeń w dziedzinie eksploatacji lotniskowców,<br />
których w linii są już dwa, a trzeci znajduje<br />
się w budowie. Nadal jednak ewentualna<br />
konfrontacja morska ze Stanami Zjednoczonymi<br />
oznaczałaby nieuchronną klęskę i dlatego dla<br />
wsparcia potencjału MW ChALW wdrażane są<br />
nieortodoksyjne rozwiązania, które mogłyby<br />
skompensować przewagę przeciwnika w zakresie<br />
uzbrojenia morskiego i doświadczenia bojowego.<br />
Jednym z nich jest zastosowanie pocisków<br />
balistycznych do zwalczania okrętów nawodnych.<br />
Określane są one angielskim akronimem<br />
ASBM (anti-ship ballistic missile).<br />
Nie jest to bynajmniej pomysł nowy, bowiem<br />
pierwszym państwem, które zainteresowało się<br />
możliwością wykorzystania pocisków balistycznych<br />
do atakowania okrętów wojennych był jeszcze<br />
w latach 60. Związek Radziecki. Złożyły się na<br />
to dwie główne przyczyny. Po pierwsze, potencjalny<br />
przeciwnik, czyli Stany Zjednoczone, dysponował<br />
ogromną przewagą na morzu, szczególnie<br />
w zakresie okrętów nawodnych, i nie było nadziei<br />
na jej rychłe zniwelowanie dzięki rozbudowie własnej<br />
floty. Po drugie, zastosowanie pocisków balistycznych<br />
wykluczało możliwość ich przechwycenia,<br />
a więc radykalnie zwiększało skuteczność<br />
ataku. Podstawowym problemem natury technicznej<br />
było natomiast wystarczająco precyzyjne<br />
naprowadzenie pocisku balistycznego na relatywnie<br />
niewielki i poruszający się cel, jakim jest okręt<br />
wojenny. Przyjęte rozwiązania były po części skutkiem<br />
nadmiernego optymizmu (wykrywanie i śledzenie<br />
celów za pomocą satelitów i samolotów<br />
patrolowych bazowania lądowego Tu-95RC), a po<br />
www.zbiam.pl<br />
Maj <strong>2022</strong> • Wojsko i Technika 71
Okręty wojenne<br />
Zmodernizowana korweta HMS Gävle w jednym z rejsów próbnych w okolicach Karlskrony. Na pierwszy rzut oka zmiany nie są rewolucyjne, jednak w praktyce okręt przeszedł<br />
istotne unowocześnienie.<br />
Tomasz Grotnik<br />
4 maja szwedzka Administracja<br />
ds. Materiałów Obronnych (FMV,<br />
Försvarets materielverk), w trakcie<br />
uroczystości w Muskö, przekazała<br />
Marinen zmodernizowaną korwetę<br />
HMS (Hans Majestäts Skepp) Gävle.<br />
Jest to niespełna 32-letni okręt,<br />
którego unowocześnienie pozwoli<br />
między innymi na załatanie dziury<br />
po tymczasowym wycofywaniu z linii<br />
kolejnych nowszych korwet typu Visby,<br />
które również mają przejść poważną<br />
modernizację (szerzej w <strong>WiT</strong> 2/2021).<br />
Ale nie tylko. To także oznaka<br />
problemów sprzętowych, jakie dotknęły<br />
Marynarkę Wojenną Królestwa Szwecji,<br />
czy szerzej – Försvarsmakten – siły<br />
zbrojne tego państwa. Lata mody na<br />
pacyfistyczną politykę międzynarodową<br />
przeminęły wraz z agresją Federacji<br />
Rosyjskiej na Ukrainę w 2014 r.<br />
Od tamtej pory trwa wyścig z czasem,<br />
aby wzmocnić zdolności obronne<br />
Szwecji. Obecne wydarzenia<br />
za naszą wschodnią granicą jedynie<br />
utwierdzają decydentów ze Sztokholmu<br />
o słuszności przyjętej drogi.<br />
Fotografie w artykule: Saab, Maja Hansson/<br />
Försvarsmakten, Försvarsmakten, Tomasz Grotnik.<br />
Gävle i Sundsvall – szwedzkie<br />
korwety pomostowe<br />
Bliźniaczą korwetą, którą wytypowano do<br />
modernizacji w połowie okresu życia HTM<br />
(Halvtidsmodifiering), jest HMS Sundsvall.<br />
Prace przy niej mają zakończyć się również w tym<br />
roku, po czym wróci ona do kampanii. Trzeba przy<br />
tym przyznać, że nazywanie modernizacją w połowie<br />
okresu eksploatacji procesu dotyczącego<br />
jednostek, które mają za sobą trzy dekady służby,<br />
jest przesadą, nawet jak na polskie standardy. Lepszym<br />
określeniem byłoby „przedłużenie okresu<br />
eksploatacji”. Jakkolwiek byśmy go nie nazwali,<br />
reanimacja starych okrętów, tak dobrze znana<br />
w Polsce, stała się też udziałem innych sił morskich<br />
Europy. To efekt zamrożenia budżetów<br />
obronnych po zakończeniu zimnej wojny i spóźnionej<br />
reakcji na potencjalne nowe zagrożenia,<br />
w tym ze strony Federacji Rosyjskiej.<br />
Zmodernizowane korwety Gävle i Sundsvall<br />
będą wykorzystywane przede wszystkim<br />
w działaniach krajowych, w całym spektrum<br />
konfliktów (pokój-kryzys-wojna). Będą głównie<br />
wykonywać operacje nadzoru morskiego,<br />
obronne (ochrona infrastruktury, zapobieganie<br />
konfliktom, łagodzenie skutków kryzysów i odstraszanie),<br />
obrony wybrzeża i gromadzenia danych<br />
rozpoznawczych.<br />
❚ Bałtycka awangarda lat 90.<br />
W grudniu 1985 r. FMV zamówiła w stoczni<br />
Karlskronavarvet AB (dziś Saab Kockums)<br />
w Karlskronie serię czterech korwet nowego<br />
projektu KKV 90. Były to: HMS Göteborg (K21),<br />
HMS Gävle (K22), HMS Kalmar (K23) i HMS Sundsvall<br />
(K24), które zostały dostarczone odbiorcy<br />
w latach 1990-1993.<br />
Jednostki typu Göteborg były rozwinięciem<br />
wcześniejszej serii dwóch mniejszych korwet<br />
typu Stockholm. Wyjątkową, nową cechą ich systemu<br />
walki był tryb automatycznego działania<br />
systemu obrony przeciwlotniczej, który miał<br />
zdolność do wykrywania, oceny sytuacji, a następnie<br />
użycia efektorów (armat i wyrzutni celów<br />
pozornych) przeciwko zbliżającym się zagrożeniom<br />
z powietrza. Nowością było też<br />
zastosowanie pędników strugowodnych zamiast<br />
śrub, co m.in. obniżyło wartość podwodnej<br />
sygnatury akustycznej. W nowej konstrukcji<br />
położono nacisk na integrację systemu walki<br />
i kierowania ogniem, jak też osiągnięcie standardu<br />
okrętu prawdziwie wielozadaniowego.<br />
Zasadniczymi zadaniami korwet typu Göteborg<br />
było: zwalczanie celów nawodnych, stawianie<br />
min, zwalczanie okrętów podwodnych, eskortowanie,<br />
dozór i misje poszukiwawczo-ratownicze.<br />
Podobnie jak wcześniejszy typ Stockholm,<br />
początkowo klasyfikowano je jako korwety<br />
przybrzeżne (kustkorvett), by od 1998 r. określać<br />
jako korwety.<br />
Göteborgi uzbrojono w 57 mm L/70 armaty<br />
automatyczne Bofors (dziś BAE Systems Bofors<br />
AB) APJ (Allmålspjäs, system uniwersalny) Mk2<br />
i 40 mm L/70 APJ Mk2 (ozn. eksportowe SAK-600<br />
76 Wojsko i Technika • Maj <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl
Technika morska<br />
Bezzałogowy nawodny pojazd hydrograficzny DriX<br />
Tomasz Grotnik<br />
Pojazdy bezzałogowe to kategoria<br />
sprzętu, w której Marynarka Wojenna RP<br />
konsekwentnie zmierza do światowej<br />
czołówki. Nasze siły morskie eksploatują<br />
bezzałogowce podwodne zarówno<br />
zdalnie sterowane, jak i autonomiczne.<br />
Są to głównie roboty mające zastosowanie<br />
w obronie przeciwminowej,<br />
inspekcjach związanych z ratownictwem<br />
lub innymi pracami podwodnymi<br />
i hydrografii. W tej ostatniej kategorii<br />
pojawił się niedawno nowy<br />
bezzałogowiec, tym razem jednak<br />
nie podwodny. Pod koniec ubiegłego<br />
roku MW RP otrzymała awangardowy<br />
nawodny pojazd pomiarowy<br />
do pozyskiwania informacji<br />
batymetrycznych.<br />
Fotografie w artykule: iXblue, UniqueGroup,<br />
kmdr por. Janusz Janik/BHMW,<br />
kpt. mar. Sylwia Wróblewska/dZH MW.<br />
DriX wewnątrz DDS (szara klatka z kadłubem łodziowym) w położeniu marszowym na przyczepie transportowej. Taki<br />
sam zestaw zakupiono dla MW RP.<br />
Bezzałogowy nawodny pojazd hydrograficzny DriX w rejonie La Ciotat koło Marsylii w trakcie szkolenia operatorów<br />
z dZH MW. Egzemplarz testowy jest wyposażony w radar nawigacyjny firmy Simrad. Polski DriX nie ma<br />
takiego urządzenia.<br />
Zapewnienie bezpieczeństwa żeglugi na<br />
morzu wymaga m.in. znajomości tego, co<br />
dzieje się na dnie interesujących nas akwenów.<br />
Wiedzy tej nie można jednak posiąść raz na<br />
zawsze. Struktura dna zmienia się, a po okresach<br />
sztormów czy też pracach refulacyjnych lub innych,<br />
może wyglądać inaczej niż wykazały to<br />
wcześniejsze badania. Co więcej, polskie akweny<br />
nie są w pełni sprawdzone, więc odpowiedzialne<br />
za to instytucje prowadzą prace stale, szczególnie<br />
w rejonach torów wodnych i wód płytkich, na których<br />
ruch jednostek pływających jest największy,<br />
aby wykryć zawczasu potencjalne zagrożenia.<br />
Z podanych wyżej przyczyn działania te są prowadzone<br />
cyklicznie. Z ramienia Sił Zbrojnych RP zadania<br />
hydrograficzne realizuje Biuro Hydrograficzne<br />
Marynarki Wojennej (BHMW) i dywizjon<br />
Zabezpieczenia Hydrograficznego Marynarki Wojennej<br />
(dZH MW), wchodzący w skład 3. Flotylli<br />
Okrętów w Gdyni. Ze względu na ogrom prac koniecznych<br />
do wykonania w strefie odpowiedzialności<br />
ww. jednostek, BHWM rozpoczęło analizy<br />
rynkowe i techniczne możliwości zastosowania<br />
w nich pojazdów bezzałogowych.<br />
W ich wyniku pod koniec 2018 r. w dZH MW<br />
rozpoczęto eksploatację autonomicznego, z opcją<br />
zdalnego sterowania, pojazdu nawodnego Teledyne<br />
Oceanscience Z-Boat 1<strong>80</strong>0. Jego głównym<br />
zadaniem jest zbieranie danych na akwenach zamkniętych<br />
o małym falowaniu. To niewielki bezzałogowiec<br />
(długość 1,8 m, masa całkowita w wodzie<br />
ok. 68 kg, czas działania do 4 h), mający<br />
konstrukcję łodziową, o niskiej dzielności morskiej.<br />
Jego eksploatacja pozwoliła jednak zdobyć niezbędne<br />
doświadczenia, które utwierdziły BHMW<br />
w przekonaniu, że użycie pojazdów bezzałogowych<br />
w badaniach hydrograficznych stanowi<br />
dobry krok w rozwoju zdolności. Kolejnym było<br />
opracowanie założeń taktyczno-technicznych do<br />
pozyskania pełnomorskiego ASV (Autonomous<br />
surface vehicle/vessel, autonomiczny pojazd/jednostka<br />
nawodna) o możliwościach przewyższających<br />
Z-Boat 1<strong>80</strong>0 i wolnego od jego wad, jak też<br />
mogącego uzupełniać okręty i kutry załogowe<br />
eksploatowane przez dZH MW.<br />
27 sierpnia 2021 r. Komenda Portu Wojennego<br />
w Gdyni opublikowała ogłoszenie o zamówieniu<br />
Autonomicznego Bezzałogowego Hydrograficznego<br />
Nawodnego Pojazdu Pomiarowego. Przeprowadzono<br />
procedurę otwartą, przyspieszoną,<br />
dzięki czemu wybór mógł nastąpić szybko. Nie<br />
był zresztą trudny, ponieważ wpłynęła tylko jedna<br />
oferta. Złożyła ją szczecińska firma Thesta Sp.<br />
z o.o. sp.k. Umowę zawarto 11 października (termin<br />
składania ofert upływał 30 listopada). Jej całkowita<br />
końcowa wartość wyniosła 9,999 mln PLN<br />
netto. Spółka, będąca przedstawicielem francuskiej<br />
firmy iXblue, zaoferowała pojazd DriX, który<br />
zresztą był preferowany przez zamawiającego,<br />
przy czym wskazano na możliwość dostawy<br />
jednostki równoważnej. Oprócz pojazdu, zlecenie<br />
obejmowało: szkolenie obsługi, części zamienne<br />
i eksploatacyjne, jak też oprogramowanie<br />
<strong>80</strong> Wojsko i Technika • Maj <strong>2022</strong><br />
www.zbiam.pl