Poza Toruń nr 295

More documents

Recommendations

Info

6 POWIAT POZYTYWNIE Kamila Siekierska. Tegoroczne dożynki powiatowo- -gminne odbyły się 8 września w Kamionkach Małych w gminie Łysomice. Jednym z najważniejszych momentów uroczystości jest przekazanie chleba przez starostów dożynkowych, do których z kolei trafiają podziękowania za plony i pracę rolników. To tradycja. Natomiast na co dzień praca rolników ma charakter już zdecydowanie nowoczesny. Kamila Siekierska wraz z rodziną mieszka w Mazowszu-Parcelach. Razem z mężem – panem Pawłem – prowadzą kilkudziesięciohektarowe gospodarstwo. Mieszkają tu także 96-letnia seniorka rodu oraz teściowie. Czwarte pokolenie Siekierskich to 10-letnia Ola i 7-letni Franio. Gospodarstwo państwa Siekierskich osiąga bardzo dobre wyniki produkcyjne, choć wymaga ciężkiej pracy. Przyznała pani, że wybór na starościnę dożynek był dużym zaskoczeniem. To dla mnie szczególne wyróżnienie, samą funkcję odbieram w szerszym kontekście. Mój mąż Paweł przejął gospodarstwo po swoich rodzicach, oni po swoich – kontynuujemy więc wielopokoleniową tradycję i ciężką pracę. Paweł jest gospodarzem z krwi i kości, natomiast ja - choć napływowa - zrezygnowałam z etatu, by go wspierać i razem pracować. Wybór na starościnę to nie tylko osobiste wyróżnienie, ale i uznanie dla naszej rodziny oraz wkładu w rozwój gospodarstwa od pokoleń. Dożynki to pozytywne doświadczenie, które pozwoliło mi uczestniczyć w tak Tradycja i nowoczesność Dożynki powiatowo-gminne za nami. Z ramienia powiatu toruńskiego rolę starostów dożynek pełnili Kamila Siekierska oraz Przemysław Durmowicz z gminy Czernikowo ważnej tradycji. To czas pełen radości, wspólnoty i wdzięczności za plony. Jak wygląda zajmowanie się gospodarstwem w pani przypadku? Kiedy jest najwięcej pracy? Nasz profil to produkcja roślinna oraz hodowla bydła mlecznego, więc praca jest całoroczna. Najwięcej mamy jej wiosną i latem, kiedy wszystko rusza pełną parą – to czas siewów, pielęgnacji upraw oraz ‘‘Praca w gospodarstwie, szczególnie przy hodowli bydła, to praca 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku. Najwięcej od wiosny do jesieni, bo dochodzi praca w polu. zbiory. Jesień również przynosi wiele obowiązków. Mamy dwa rodzaje żniw – tradycyjne oraz tzw. kukurydziane. Mimo mechanizacji żniwa mogą trwać kilka dni i zależą od warunków pogodowych. Zimą prace w polu ustają, ale hodowla bydła wymaga ciągłej opieki. Oczywiście stosowanie nowoczesnych technologii w dużym stopniu ułatwia prowadzenie gospodarstwa. Co sprawia największą satysfakcję w pracy, a co jest najtrudniejsze? Satysfakcję - świadomość, że tworzymy coś własnymi rękoma, dbamy o ziemię, zwierzęta i widzimy konkretne efekty naszej pracy. To ogromnie cieszy, kiedy plony są udane, a bydło zdrowe. Najtrudniejsze natomiast są aspekty, na które nie mamy wpływu. Przede wszystkim brak stabilności cen – raz produkty rolne są opłacalne, innym razem ceny spadają poniżej Magdalena Witt-Ratowska | fot. Łukasz Piecyk kosztów produkcji, co jest bardzo stresujące. Do tego dochodzą zmieniające się przepisy oraz kontrole, które potrafią wprowadzić zamieszanie i dodatkową presję. Warunki pogodowe też są nieprzewidywalne, bo od nich zależą nasze zbiory i jest to czynnik poza naszą kontrolą. Jak efektywnie prowadzić gospodarstwo w obecnych czasach? Praca na gospodarstwie wymaga od nas nieustannego poszerzania wiedzy. Trzeba śledzić zmieniające się przepisy, poszukiwać nowych informacji, by sprostać wyzwaniom. W naszym gospodarstwie to mąż jest prawdziwym strategiem. Ma doskonałą intuicję w sprawach rolniczych i potrafi przewidzieć, kiedy podjąć właściwe decyzje. Dzięki jego doświadczeniu i wyczuciu często udaje nam się odpowiednio dostosować do zmieniających się warunków, co jest nieocenioną zaletą w tak wymagającej pracy. Czy znajduje pani dla siebie czas wolny? Wiadomo, że praca w gospodarstwie nie pozostawia go zbyt wiele, ale kiedy już znajdę, to poświęcam go przede wszystkim dzieciom, które są w wieku szkolnym. Chcę, żeby miały wsparcie i uwagę, której potrzebują, mimo naszego zapracowanego trybu życia. Dodatkowo angażuję się w działalność KGW „Parcelanki”, co pozwala mi uczestniczyć w lokalnej społeczności, wspierać tradycję i spotykać się z innymi mieszkankami gminy. Poza tym maluję, to moja taka mała pasja, choć niestety na nią mam najmniej czasu. Tworzenie pozwala mi się wyciszyć i oderwać od codziennych obowiązków. Przemysław Durmowicz wraz z żoną Karoliną gospodaruje na ponad 40 hektarach gruntów rolnych i specjalizuje się w produkcji mleka oraz bydła opasowego. W pracy pomagają jego rodzice - pani Wiesława i pan Andrzej oraz brat Dariusz. Rośnie już czwarte pokolenie Durmowiczów: 7-letnia Zosia i 2-letni Jaś. Przemysław Durmowicz posiada wyższe wykształcenie rolnicze, uzyskane na UTP w Bydgoszczy. Gospodarstwo osiąga bardzo dobre wyniki produkcyjne m.in. dzięki systematycznym inwestycjom, często z wykorzystaniem środków unijnych. Niemal połowa gruntów rolnych państwa Durmowiczów leży w obszarze Natura 2000, co Poza Toruń . 26 września 2024 oznacza rygorystyczne przestrzeganie kwestii środowiskowych. Starosta dożynek to ważna rola podczas uroczystości. Jakie to było dla pana doświadczenie? Nie po raz pierwszy pełnił pan taką funkcję. Oczywiście, że pełnienie roli starosty dożynek powiatowych to miłe ‘‘Praca na gospodarstwie wymaga od nas nieustannego poszerzania wiedzy. Trzeba śledzić zmieniające się przepisy, poszukiwać nowych informacji, by sprostać wyzwaniom. doświadczenie i ogromne wyróżnienie. Szczególnie, że mogłem reprezentować rolników powiatu toruńskiego, a przede wszystkim gminy Czernikowo. Rok wcześniej miałem zaszczyt pełnić rolę starosty dożynek gminnych, więc można powiedzieć, że miałem już jakieś doświadczenie (śmiech). Zajmowanie się gospodarstwem to ogrom pracy. Pełni pan również inne stanowiska w gminie, więc jak udaje się pogodzić tyle zajęć? Praca w gospodarstwie, szczególnie przy hodowli bydła, to praca 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku. Najwięcej od wiosny do jesieni, bo dochodzi praca w polu. A więc zasiewy, nawożenia, ochrona roślin i zbiory. Natomiast przy hodowli bydła - zgromadzenie paszy dla zwierząt. We wrześniu jesteśmy w okresie żniw kukurydzianych oraz jesiennych zasiewów zbóż. Dodatkowo od tego roku jestem radnym gminy Czernikowo. Jest to Przemysław Durmowicz. dla mnie nowe doświadczenie, ale jestem osobą, która lubi mierzyć się z nowymi zadaniami. Oprócz tego reprezentuję gminę Czernikowo w strukturach Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. Wszystkie te zajęcia można pogodzić z prowadzeniem gospodarstwa, bo jak mówią: dla chcącego nic trudnego. A tak poważnie - wszystko zależy od dobrej organizacji pracy i pomocy rodziny. Co dla pana znaczy obecnie pojęcie nowoczesności w rolnictwie i zastosowanie jej w codziennej pracy? Na ile pomaga w tym pana wiedza i wykształcenie? To na pewno dostęp i użytkowanie w produkcji nowoczesnych maszyn oraz szeroko rozumianego rolnictwa precyzyjnego. Wykorzystanie nowych technologii, które pozwalają osiągać coraz lepsze wyniki produkcji. Ale pojęcie nowoczesności w rolnictwie to także wprowadzanie nowych metod zarządzania, gromadzenia danych i ich przetwarzania, co pozwala poprawiać wyniki gospodarstwa. Wykształcenie na pewno pomaga, bo rolnik w dzisiejszych czasach to nie tylko osoba uprawiająca rolę, ale również przedsiębiorca, manager, księgowy itp. Na pewno dużą rolę odgrywa praktyka, którą człowiek zdobywa przez całe życie. Czy jest czas na własne zainteresowania i chwilę odpoczynku? Jak już wcześniej mówiłem, dobra organizacja i pomoc rodziny pozwala na realizację zainteresowań czy kilkudniowy wyjazd. Zawsze też można znaleźć czas na dobrą kawę w dobrym towarzystwie.
POWIAT POZYTYWNIE 7 MDP fundamentem straży pożarnej Młodzieżowe drużyny pożarnicze kształtują kolejne pokolenia strażaków ochotników. Z roku na rok adeptów przybywa Filip Pląskowski | fot. Łukasz Piecyk Na przestrzeni ostatnich lat młodzieżowe drużyny pożarnicze przeszły znaczącą ewolucję, stając się ważnym elementem edukacji i wychowania kolejnych pokoleń strażaków. Młodzi ludzie, często zainspirowani rodzinnymi tradycjami, wstępują do tych formacji, zdobywając nie tylko wiedzę teoretyczną i praktyczną, ale także ucząc się odpowiedzialności, dyscypliny i współpracy. Współpraca z młodzieżą, mimo że stanowi wyzwanie, przynosi wiele satysfakcji, a zdobyte umiejętności i doświadczenie kształtują przyszłych strażaków ochotników, którzy z czasem zasilają szeregi ochotniczych straży pożarnych oraz Państwowej Straży Pożarnej. Na przełomie ostatnich lat ewolucję przeszły nie tylko ochotnicze straże pożarne, ale również młodzieżowe drużyny pożarnicze. To formacje, które od lat przyciągają młodych ludzi pragnących nieść pomoc drugiemu człowiekowi. Dla wielu z nich udział w drużynie jest pierwszym krokiem na drodze do pełnienia roli strażaka ochotnika. – W ostatnich latach trudno nie zauważyć, że młodzieżowe drużyny pożarnicze, podobnie jak wszystko wokół nas, uległo zmianom – zauważa druh Marcin Ziółkowski, prezes OSP w Steklinie. – Zmieniły się formy zawodów pożarniczych, zwłaszcza ich liczba, różnorodność oraz intensywność przygotowań do nich. – Aby zapewnić ciągłość swoich działań i tradycji, OSP reaktywuje MDP, ponieważ to właśnie młodzież stanowi fundament przyszłości tej organizacji – mówi Klaudia Górecka z OSP Kuczwały. – Wiele dzieci dołącza do drużyn, kierując się rodzinnymi tradycjami strażackimi. Często to rodzice lub dziadkowie są strażakami ochotnikami, co motywuje młodsze pokolenia do kontynuowania tej tradycji. Dodatkowo, jeśli jedno dziecko dołączy do MDP, często przyciąga za sobą przyjaciół, kolegów z klasy czy sąsiadów. Warto również podkreślić rosnącą popularność dziecięcych drużyn pożarniczych, do których mogą dołączać już dzieci od 3. roku życia. Młodzieżowe i dziecięce drużyny pożarnicze to formacje, które nie tylko uczą odpowiedzialności, dyscypliny i współpracy, ale także oferują zabawę i praktyczne umiejętności. Dzieci od najmłodszych lat mają możliwość zapoznania się ze sprzętem strażackim oraz uczestniczenia w konkursach i obozach. – Każda formacja to wspólnota, która buduje więzi – podkreśla Klaudia Górecka. - Młodzieżowe i dziecięce drużyny pożarnicze to przede wszystkim nauka odpowiedzialności, dyscypliny, współpracy i empatii, a także kształtowanie charakteru. To również doskonała zabawa i praktyczne lekcje, które stanowią atrakcyjną alternatywę na spędzanie wolnego czasu. Dzieci i młodzież mogą wykorzystywać zdobytą wiedzę, biorąc udział w ogólnopolskich konkursach, takich jak plastyczne czy pożarnicze, oraz uczestniczyć w obozach. – Straż to stowarzyszenie, w którym członkowie mogą być w różnym wieku, tworząc wielopokoleniową formację – zaznacza Marcin Ziółkowski. - Już dzieci w wieku 7-8 lat, w ramach drużyn dziecięcych, mają okazję poznać sprzęt strażacki, wyposażenie wozów oraz zasady panujące w strażnicy, a także uczą się podstaw udzielania pierwszej pomocy. Zajęcia w młodzieżowych drużynach pożarniczych są dostosowywane do grup wiekowych, łącząc teorię z praktyką i kładąc nacisk na naukę przez zabawę, szczególnie w dziecięcych drużynach pożarniczych. Natomiast treningi przygotowujące do zawodów oraz wyjazdy integracyjne kształtują młodzież do służby w straży w życiu dorosłym. – Staramy się, aby wiedza była przekazywana w taki sposób, żeby dzieci chciały wrócić na kolejne zajęcia z chęcią – przekonuje Klaudia Górecka. – Łączone są elementy teoretyczne z praktycznymi, a wiedza jest powtarzana, by lepiej zapadła w pamięć. W Dziecięcych Drużynach Pożarniczych (DDP) nauka często odbywa się przez zabawę – np. dzieci rozpoznają sprzęt pożarniczy, dotykając go, gdy jest ukryty w kartonie. Istotnym elementem są także zajęcia sportowe, w których wykorzystywany jest sprzęt strażacki. Dodatkowo organizowane są wyjazdy do innych jednostek, w tym do Państwowej Straży Pożarnej, aby dzieci mogły poszerzać swoją wiedzę. Młodzi uczestnicy angażują się także w uroczystości, takie jak obchody Święta Niepodległości czy Dzień Strażaka, a MDP pełnią nawet wartę przy Grobie Pańskim. – Dzieci uczestniczące w MDP podczas treningów przygotowujących do zawodów, a także podczas spotkań i wyjazdów integracyjnych, przygotowują się do służby w straży w dorosłym życiu – mówi Marcin Ziółkowski. - Przekazujemy im wiedzę teoretyczną, organizując pogadanki na temat funkcjonowania straży, a starsi koledzy i opiekunowie dzielą się swoim doświadczeniem. Treningi w naszej jednostce odbywają się raz w tygodniu, a w okresie wakacyjnym dwa razy, aby nie kolidowały z innymi zajęciami dzieci. Jestem zadowolony z frekwencji – na każdym treningu pojawia się od 12 do 16 uczestników z grupy liczącej 20 osób. Podczas zawodów sportowych młodzi strażacy poprawiają swoją sprawność i kondycję, uczą się prawidłowego rozwijania i łączenia węży, pokonywania przeszkód oraz obsługi armatury wodnej i pianowej, w tym gaśnic. Wspieranie kształcenia młodych strażaków odgrywa kluczową rolę w zapewnieniu przyszłych kadr strażackich oraz przekazywaniu istotnych wartości, wiedzy i umiejętności. Jak podkreśla Klaudia Górecka, inwestowanie w młode pokolenia nie tylko gwarantuje przygotowanie zawodowe przyszłych strażaków, ale także buduje ich pewność siebie. – Jeśli założymy, iż co najmniej 20 proc. członków MDP pozostanie w jednostkach, to w istotny sposób wzmocnią oni szeregi starszych druhów, zarówno w OSP, jak i w PSP – mówi Marcin Ziółkowski. – Będą to osoby, które już zdobędą solidne przygotowanie teoretyczne i praktyczne, gotowe do działań ratowniczo-gaśniczych oraz aktywnej pracy na rzecz lokalnej społeczności. Współpraca z dziećmi i młodzieżą z MDP, choć stanowi duże wyzwanie, przynosi także wiele satysfakcji i radości. Jak zapewnia Marcin Ziółkowski, poświęcone młodym strażakom czas i wysiłek są jednak warte każdego zaangażowania. – To niesamowite uczucie, gdy widzimy, jak z czasem stają się coraz bardziej pewni siebie, odpowiedzialni i świadomi swojej roli w społeczeństwie i z dumą noszą koszulkę czy czapkę strażacką – mówi Klaudia Górecka. – Ich radość i zaangażowanie podczas zajęć są dla nas nie tylko motywacją do dalszej pracy, ale także przypomnieniem, jak ważną rolę pełnimy. – Współpracę z dziećmi porównuję do czegoś wspaniałego – twierdzi druh Marcin Ziółkowski. – Największym wyzwaniem jest utrzymanie ich uwagi, ale obecnie dysponujemy nowoczesnym sprzętem, w tym nowym wozem bojowym, co niewątpliwie pomaga przyciągnąć dzieci do straży. W naszej jednostce mamy opiekunów, którzy są odpowiednio przeszkoleni do pracy z młodzieżą. Relacja między opiekunami a członkami MDP musi opierać się na zrozumieniu – spotkania często opierają się na rozmowach, a dzieci wiedzą, że mogą poruszyć każdy, nawet trudny temat. Oprócz tego organizujemy spotkania towarzyskie, wyjazdy na basen czy do kinderparków – to, co dzieci lubią najbardziej, także musi znaleźć się w naszej ofercie. Organizujemy również kilkudniowe obozy przy wsparciu finansowym Komendy Głównej PSP, urzędów gmin oraz poszczególnych jednostek OSP. Choć współpraca z młodzieżą bywa trudna, zdecydowanie jest warta każdego wysiłku! Poza Toruń . 26 września 2024
Page 1 and 2: BEZPŁATNA GAZETA REGIONU TORUŃSKI
Page 3 and 4: TEMAT NUMERU 3 Ścigał go tylko m
Page 5: REGION Producenci owoców i winogro
Page 9 and 10: POWIAT POZYTYWNIE 9 OSP wspierane p
Page 15 and 16: ŁUBIANKA i LUBICZ 15 Rusza Rada Ro
Page 17 and 18: ŁYSOMICE 17 Pomoc dla powodzian Dl
Page 19 and 20: Aktywny weekend Monika Bancerz | fo
Page 21 and 22: CZERNIKOWO 21 Nowy rok w Stumilowym
Page 23: WIELKA NIESZAWKA 23 Na rzecz powodz

Poza Toruń nr 295

Create successful ePaper yourself

Delete template?

Save as template ?