24.10.2024 Views

Poza Toruń nr 297

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

4 REGION<br />

Serce dla kobiet w kryzysie<br />

Kobiety bezdomne są mniej widzialne. Albo ukrywają swoją sytuację, albo nie sięgają po<br />

pomoc tam, gdzie mogłyby ją otrzymać.<br />

Magdalena Witt-Ratowska | fot. M. Witt-Ratowska<br />

Do Sercowni przy ul. Legionów,<br />

którą prowadzi Fundacja „Serce<br />

Torunia”, przychodzi regularnie<br />

30-40 kobiet. Czasami więcej.<br />

Mogą liczyć na wsparcie rzeczowe<br />

– jedzenie, ciepły posiłek, kąpiel,<br />

a także opiekę pielęgniarską, psychologiczną,<br />

prawną. Raz w miesiącu<br />

jest Dzień Kobiet.<br />

- Staramy się robić wtedy warsztaty<br />

typowo kobiece – mówi Michał<br />

Piszczek, społecznik i współzałożyciel<br />

„Serca Torunia”. – Joga, malowanie,<br />

samoobrona, spotkanie dotyczące<br />

antykoncepcji, planujemy<br />

zajęcia tai-chi. Po to, żeby pokazać<br />

im i przypomnieć, jak wygląda normalne<br />

życie. Są po trudnych rozwodach,<br />

wdowy, uciekały z przemocowych<br />

związków i zostały bez<br />

środków do życia. Tak, to również<br />

uzależnienie od alkoholu i choroby<br />

psychiczne. Niekoniecznie brakuje<br />

im dachu nad głową, jednak żyją na<br />

skraju ubóstwa.<br />

Najnowszy raport (Polskiego<br />

Komitetu Europejskiej Sieci Przeciwdziałania<br />

Ubóstwu) pokazuje,<br />

że 2,5 mln Polaków żyje w skrajnym<br />

ubóstwie, a 17 mln poniżej<br />

minimum socjalnego. Wzrósł poziom<br />

biedy wśród dzieci, seniorów<br />

i osób z niepełnosprawnościami.<br />

Wszystko to widać w Sercowni.<br />

Michał Piszczek przyznaje, że po<br />

pomoc zgłaszają się czasem osoby<br />

z mniejszych miejscowości, np. Pigży,<br />

Chełmży, Lubicza i innych.<br />

W październiku dwukrotnie<br />

REKLAMA<br />

odbyły się warsztaty kulinarne<br />

„Własna kuchnia”. Spotkanie zorganizowano<br />

przy wsparciu Instytutu<br />

Wolontariatu Pracowniczego oraz<br />

toruńskiego oddziału Nationale-<br />

-Nederlanden. Każdy z uczestników<br />

otrzymał kuchenkę rakietową<br />

i zestaw garnków. Nie potrzeba prądu,wystarczy<br />

wrzucić suche szyszki,<br />

liście, patyki i mieć dodatkowe<br />

źródło ciepła.<br />

- To dla nas? Naprawdę? – dziwi<br />

się pani Katarzyna. Do Sercowni<br />

przychodzi po jedzenie, odzież,<br />

zrobić pranie.<br />

- Wszyscy nam tu pomagają.<br />

Wsparcie dla kobiet? Jeszcze na<br />

Skłodowskiej-Curie, byłam tam<br />

kiedyś przez 9 miesięcy<br />

(Ośrodek Interwencji<br />

Kryzysowej<br />

MOPR – przyp.<br />

red.). Jestem na rencie,<br />

ale chciałabym<br />

pracować, bo już nie<br />

mogę w domu usiedzieć,<br />

przykrzy mi<br />

się. Z zawodu jestem<br />

kucharz, sprzątałam<br />

biura.<br />

Historia pani Iwony<br />

wygląda inaczej.<br />

Bezdomna od 10 lat. Od trzech<br />

miesięcy mieszka w igloo, namiocie<br />

termicznym od Fundacji.<br />

- Mieszkam tam z moim chłopakiem<br />

– mówi pani Iwona. – Swoją<br />

część ma też Snajper. Nie wiem, jak<br />

będzie zimą, ale teraz mamy ciepło,<br />

śpiwory, kołdry, poduszki. Tylko<br />

rzeczy muszą być na zewnątrz, bo<br />

już miejsca nie ma. Mieszkałam<br />

kiedyś w kamienicy na Słowackiego.<br />

Po czterdziestce coś mi odbiło.<br />

Odebrali mi dzieci. Teraz są dorosłe,<br />

mamy kontakt. Miałam stany<br />

lękowe, depresję, bałam się z mieszkania<br />

wyjść, całymi dniami tam siedziałam.<br />

Wie pani, ja mieszkałam<br />

potem różnie. W domu, na ulicy,<br />

w piwnicach, nocowałam w lasku,<br />

zdarzało się. Dawno temu pracowałam<br />

na targowisku na Chełmińskiej.<br />

Chciałabym iść do pracy,<br />

może jako kucharka? Wie pani,<br />

my tak nie siedzimy w tym igloo.<br />

Sprzątamy i pomagamy. Zamiatamy,<br />

zbieramy śmieci, grabimy.<br />

Kobiety, które przychodzą do<br />

Sercowni, mogą powiedzieć, że<br />

czują się zaopiekowane. Wiedzą,<br />

‘‘- Problem bezdomności kobiet nie jest widoczny.<br />

One czasem wyglądają jak mężczyźni, bo w ten sposób<br />

maskują swoją kobiecość. Dla własnego bezpieczeństwa.<br />

I często wiążą się z przemocowymi partnerami tylko<br />

dlatego, żeby mieć ochronę. Jeżeli bije, to trudno, ale to<br />

mój bije, a nie inny - to jest na tej zasadzie.<br />

dokąd mają się udać po wsparcie.<br />

Na warsztatach uśmiechają się,<br />

rozmawiają ze sobą jak dobre koleżanki<br />

przy kawie w ogródku letnim<br />

na toruńskiej Starówce. Nieważne,<br />

że połowa warsztatów już przeszła,<br />

a zrobione niewiele. Kontakt<br />

z innymi jest równie ważny. To też<br />

Dzięki Sercowni łatwiej zmagać się z trudnościami.<br />

aktywizacja. Jednak przecież gdzie<br />

indziej są kobiety, które po pomoc<br />

w ogóle się nie zgłaszają.<br />

- Rzeczywiście są niewidzialne<br />

i to jest przerażające – mówi Michał<br />

Piszczek. - Problem bezdomności<br />

kobiet nie jest widoczny. Wiążą się<br />

z przemocowymi partnerami tylko<br />

dlatego, żeby mieć ochronę. Nie ma<br />

miejsca dedykowanego wyłącznie<br />

kobietom, gdzie czułyby się bezpiecznie.<br />

Stąd marzenia i plany<br />

o utworzeniu schroniska dla<br />

bezdomnych kobiet. Michał<br />

Piszczek podaje przykład<br />

bydgoskiego Stowarzyszenia<br />

„Z sercem na dłoni”, które<br />

przekształciło w takie miejsce<br />

dawny hotel robotniczy.<br />

- Ludzie tam normalnie<br />

żyją. To nie jest wegetacja. Są<br />

opiekunowie medyczni, opieka<br />

lekarska, psychologiczna.<br />

Na parterze mieszkają osoby<br />

z niepełnosprawnościami.<br />

Na piętrach pary. Proszę uwierzyć,<br />

że na ulicy mieszka bardzo wiele<br />

par, które nie chcą być rozdzielane.<br />

Mężczyzna idzie do schroniska<br />

dla mężczyzn, a kobiety zostają na<br />

ulicy. Dlaczego skazywać tych ludzi<br />

na coś takiego? Na rozłąkę? To jest<br />

niehumanitarne.<br />

Pani Iwona pokazuje mi obrazek<br />

na ścianie.<br />

- Taki ładny kiedyś znaleźliśmy<br />

i postanowiliśmy go dać „Sercu Torunia”,<br />

jesteśmy z nich tacy dumni.<br />

I zrobiłam podpis! „Dla kochanych<br />

ludzi Serca Torunia – Iwona, Dawid<br />

i Snajper”.<br />

- Ma pani marzenia?<br />

- Oj, mam marzenia. Żeby mieć<br />

swój kąt, to jest najważniejsze. Chociaż<br />

pokój, kuchnia i łazienka. Tak.<br />

Z kolei ludzie z “Serca Torunia”<br />

dziękują innym osobom i organizacjom<br />

za współpracę i pomoc.<br />

- Teraz wchodzimy w projekt<br />

tworzenia mebli kuchennych dla<br />

powodzian, więc poszukujemy<br />

chętnych zakładów i firm meblarskich<br />

z miasta i okolic. Kilka dni<br />

temu pewna dziewczyna zostawiła<br />

u nas kartony pełne produktów<br />

spożywczych – zrobiła zbiórkę<br />

wśród znajomych, bo obserwuje<br />

nasze działania. Za chwilę dostajemy<br />

wielki gar pysznego barszczu<br />

białego, który specjalnie dla Sercowni<br />

ugotowało KGW Aktywny<br />

Zakątek z Lubicza Dolnego. Dziewczyny<br />

nas wspierają systematycznie,<br />

gotują, przywożą kawę, herbatę,<br />

słodycze. Włączają się też inne<br />

koła, m.in. z Łubianki. Ta spirala<br />

dobra się kręci.<br />

<strong>Poza</strong> <strong>Toruń</strong> . 24 października 2024

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!