WiT 11_2024 (110)_promo
by ZBiAM
by ZBiAM
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
PRZYSZŁOŚĆ US ARMY ❙ POLSKIE KAI FA-50 ❙ EURONAVAL PRESS TOUR <strong>2024</strong><br />
Wojsko<br />
i Technika<br />
<strong>11</strong>/<strong>2024</strong><br />
Listopad<br />
CENA 22,00 zł<br />
w tym 8% VAT<br />
INDEKS 407445<br />
ISSN 2450-1301<br />
WWW.ZBIAM.PL<br />
BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ<br />
Hyonmu-5 – najpotężniejsza<br />
broń Republiki Korei<br />
1 października <strong>2024</strong> r. w bazie lotniczej<br />
w Seongnam pod Seulem, podczas uroczystości<br />
upamiętniających 76. rocznicę powstania<br />
Sił Zbrojnych Republiki Korei, po raz<br />
pierwszy zaprezentowano dwie nowe wyrzutnie,<br />
które przedstawiono jako „wyrzutnie<br />
pocisków balistycznych ultrawielkiej mocy<br />
– Hyonmu”. Czy to adekwatna odpowiedź<br />
na zbrojenia Północy?<br />
str. 32 str. 72<br />
Na ostatniej prostej<br />
do modernizacji Jastrzębi<br />
23 października amerykański Departament<br />
Stanu poinformował o zatwierdzeniu<br />
polskiego zapytania ofertowego LOR,<br />
dotyczącego głębokiej modernizacji<br />
48 wielozadaniowych samolotów bojowych<br />
Lockheed Martin F-16C/D Jastrząb,<br />
stanowiących dziś trzon polskiego lotnictwa<br />
bojowego. Podpisanie umowy LOA powinno<br />
nastąpić na początku przyszłego roku.
N O W A P R E N U M E R A T A 2 0 2 5<br />
Z A M Ó W P R E N U M E R A T Ę P A P I E R O W Ą I U Z Y S K A J<br />
D O S T Ę P D O E - W Y D A Ń A R C H I W A L N Y C H<br />
Wojsko i Technika<br />
Prenumerata roczna: 288 zł | 12 numerów<br />
Obejmuje numery od 1/2025 do numeru 12/2025.<br />
Lotnictwo Aviation International<br />
Prenumerata roczna: 258 zł | 12 numerów<br />
Obejmuje numery od 1/2025 do numeru 12/2025.<br />
Wojsko i Technika Historia<br />
+ numery specjalne (6+6)<br />
Prenumerata roczna: 336 zł | 12 numerów<br />
Obejmuje 6 numerów regularnych i 6 numerów<br />
specjalnych wydawanych w 2025 roku.<br />
Prenumeratę zamów najpóźniej do końca lutego 2025 r. na naszej stronie internetowej www.zbiam.pl<br />
lub dokonaj wpłaty na konto bankowe nr 70 1240 6159 <strong>11</strong><strong>11</strong> 0010 6393 2976
1 października <strong>2024</strong> r. w bazie lotniczej<br />
w Seongnam pod Seulem, podczas uroczystości<br />
upamiętniających 76. rocznicę powstania<br />
Sił Zbrojnych Republiki Korei, po raz<br />
pierwszy zaprezentowano dwie nowe wyrzutnie,<br />
które przedstawiono jako „wyrzutnie<br />
pocisków balistycznych ultrawielkiej mocy<br />
– Hyonmu”. Czy to adekwatna odpowiedź<br />
na zbrojenia Północy?<br />
w tym 8% VAT<br />
INDEKS 407445<br />
ISSN 2450-1301<br />
23 października amerykański Departament<br />
Stanu poinformował o zatwierdzeniu<br />
polskiego zapytania ofertowego LOR,<br />
dotyczącego głębokiej modernizacji<br />
48 wielozadaniowych samolotów bojowych<br />
Lockheed Martin F-16C/D Jastrząb,<br />
stanowiących dziś trzon polskiego lotnictwa<br />
bojowego. Podpisanie umowy LOA powinno<br />
nastąpić na początku przyszłego roku.<br />
12<br />
20<br />
Vol. X, nr <strong>11</strong> (<strong>11</strong>0)<br />
LISTOPAD <strong>2024</strong>, NR <strong>11</strong>.<br />
Nakład: 14 990 egzemplarzy<br />
Spis treści<br />
PRZYSZŁOŚĆ US ARMY ❙ POLSKIE KAI FA-50 ❙ EURONAVAL PRESS TOUR <strong>2024</strong><br />
Wojsko<br />
i Technika<br />
<strong>11</strong>/<strong>2024</strong><br />
Listopad<br />
CENA 22,00 zł<br />
WWW.ZBIAM.PL<br />
BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ<br />
Spis treści <strong>WiT</strong> Listopad <strong>2024</strong><br />
Nowości z kraju i ze świata<br />
Tomasz Grotnik, Andrzej Kiński, Bartłomiej Kucharski,<br />
Łukasz Pacholski str. 4<br />
Wirująca detonacja – rewolucja w napędach<br />
rakietowych i lotniczych?<br />
Jerzy Gruszczyński str. 42<br />
Hyonmu-5 – najpotężniejsza<br />
broń Republiki Korei<br />
str. 32 str. 72<br />
Na ostatniej prostej<br />
do modernizacji Jastrzębi<br />
Na okładce: Samobieżny zestaw przeciwlotniczy<br />
M165A1 Stryker.<br />
Fot. US Army/Staff Sgt. Dylan Bailey.<br />
Zwiększamy ofertę produktów dla Wojska Polskiego<br />
i na eksport<br />
Z Krzysztofem Trofiniakiem rozmawia Andrzej Kiński str. 8<br />
Na drodze ku „US Army przyszłości”<br />
Bartłomiej Kucharski str. 12<br />
Skyranger System Demonstration <strong>2024</strong><br />
Andrzej Kiński str. 20<br />
Elbit ReDrone – kompleksowy system ochrony<br />
przed powietrznymi bezzałogowcami<br />
Maciej K. Lasocki str. 26<br />
Przez lata zbudowaliśmy pozycję rzetelnego partnera<br />
Z Andrzejem Mochoniem rozmawiają Andrzej Kiński<br />
i Andrzej Ulanowski str. 30<br />
Hyonmu-5 – największy pocisk balistyczny Republiki Korei<br />
Krzysztof Nicpoń str. 32<br />
Rozwój pocisków rakietowych KONGSBERG<br />
– dziedzictwo doskonałości<br />
KONGSBERG str. 40<br />
68<br />
Międzynarodowe Forum Wojskowo-Techniczne<br />
Armija <strong>2024</strong> – presja wojny nie ustaje<br />
Cz. 2 Statki powietrzne, broń rakietowa, jednostki pływające<br />
Tomasz Szulc str. 44<br />
Nowości Grupy Rekord na MSPO <strong>2024</strong><br />
Agnieszka Bednarz str. 52<br />
„Tarcza Wschód” cz. 6 – wystartowała?<br />
Stefan Fuglewicz str. 56<br />
KAI FA-50GF – czy na pewno niechciany sprzęt<br />
Sił Powietrznych?<br />
Łukasz Pacholski str. 62<br />
Postępy programu FA-50PL<br />
Andrzej Kiński str. 68<br />
Na ostatniej prostej do modernizacji Jastrzębi<br />
Łukasz Pacholski, współpraca Andrzej Kiński str. 72<br />
Euronaval Press Tour <strong>2024</strong><br />
Tomasz Grotnik str. 76<br />
76<br />
Redakcja<br />
Andrzej Kiński – redaktor naczelny<br />
andrzej.kinski@zbiam.pl<br />
Adam M. Maciejewski<br />
adam.maciejewski@zbiam.pl<br />
Tomasz Grotnik<br />
tomasz.grotnik@zbiam.pl<br />
Marcin Wiącek<br />
marcin.wiacek@zbiam.pl<br />
Korekta<br />
Monika Gutowska, zespół redakcyjny<br />
Redakcja techniczna<br />
Wiktor Grzeszczyk<br />
Stali współprawcownicy<br />
Piotr Abraszek, Jarosław Brach, Marcin Chała,<br />
Robert Czulda, Miroslav Gyűrösi, Jerzy Gruszczyński,<br />
Przemysław Juraszek, Bartłomiej Kucharski,<br />
Hubert Królikowski, Marek Łaz, Krzysztof Nicpoń,<br />
Andrzej Nitka, Łukasz Pacholski, Łukasz Prus,<br />
Paweł Przeździecki, Tomasz Szulc,<br />
Tomasz Wachowski, Michal Zdobinsky, Gabor Zord<br />
Wydawca<br />
Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o.<br />
ul. Anieli Krzywoń 2/155, 01-391 Warszawa<br />
office@zbiam.pl<br />
Biuro<br />
ul. Bagatela 10 lok. 17, 00-585 Warszawa,<br />
tel. 22 <strong>11</strong>9 48 47<br />
Dział reklamy i marketingu<br />
Andrzej Ulanowski<br />
andrzej.ulanowski@zbiam.pl<br />
Dystrybucja i prenumerata<br />
office@zbiam.pl<br />
Reklamacje<br />
office@zbiam.pl<br />
Prenumerata<br />
realizowana przez Ruch S.A:<br />
Zamówienia na prenumeratę w wersji<br />
papierowej i na e-wydania można składać<br />
bezpośrednio na stronie<br />
www.prenumerata.ruch.com.pl<br />
Ewentualne pytania prosimy kierować<br />
na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl<br />
lub kontaktując się z Telefonicznym<br />
Biurem Obsługi Klienta pod numerem:<br />
801 800 803 lub 22 717 59 59<br />
– czynne w godzinach 7.00–18.00.<br />
Koszt połączenia wg taryfy operatora.<br />
Copyright by ZBiAM <strong>2024</strong><br />
All Rights Reserved.<br />
Wszelkie prawa zastrzeżone<br />
Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne<br />
rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy<br />
jest zabronione. Materiałów niezamówionych,<br />
nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo<br />
dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów<br />
i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych.<br />
Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami<br />
sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności<br />
za treść zamieszczonych ogłoszeń i reklam.<br />
Więcej informacji znajdziesz na naszej nowej stronie:<br />
www.zbiam.pl<br />
www.facebook.com/wojskoitechnika<br />
www.zbiam.pl Listopad <strong>2024</strong> • Wojsko i Technika 3
Opinie<br />
Z prezesem zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A.<br />
Krzysztofem Trofiniakiem rozmawia Andrzej Kiński<br />
Panie Prezesie, od zmiany zarządu Polskiej Grupy<br />
Zbrojeniowej S.A. minęło ponad pół roku, czy zakończył<br />
się już proces przekształceń w strukturze<br />
spółki matki, co mają one zapewnić? Czy poszczególni<br />
członkowie zarządu PGZ S.A. mają już przydzielone<br />
obszary odpowiedzialności, i jakie? Czy<br />
analogiczne zmiany, poza personalnymi, zachodzą<br />
również w spółkach córkach? Jakie cele stawia Pan<br />
Grupie PGZ na najbliższą przyszłość?<br />
Cel jest jeden, nie tylko dla Polskiej Grupy Zbrojeniowej<br />
S.A., ale też dla całej Grupy Kapitałowej – zwiększyć<br />
ofertę produktów dla Wojska Polskiego i na eksport,<br />
a także zintensyfikować prace nad zwiększeniem<br />
zdolności produkcyjnych oraz rozwojowych – modernizacji<br />
produktów już posiadanych w ofercie. Produkt,<br />
który nie ewoluuje, starzeje się technicznie oraz<br />
technologicznie i wcześniej czy później przestaje być<br />
dla producenta dochodowy. Niech te modyfikacje<br />
będą drobne, ale unowocześniają produkt, czyniąc<br />
go cały czas atrakcyjnym dla rynku. To jest istotne.<br />
Zwiększamy ofertę produktów<br />
dla Wojska Polskiego i na eksport<br />
A czy w związku z tym zostały stworzone jakieś<br />
nowe mechanizmy? Mówiło się kiedyś o centralizacji<br />
prac badawczo-rozwojowych w obrębie Grupy<br />
PGZ. Czy jeden konkretny członek zarządu jest odpowiedzialny<br />
za ten obszar?<br />
Przede wszystkim, żeby móc lepiej zarządzać produktami<br />
i ich rozwojem, konieczne jest podzielenie zadań<br />
między członków zarządu, żeby każdy z nich był specjalistą<br />
w jakiejś dziedzinie. I to zostało zrobione. Każdy<br />
z pięciu członków zarządu objął nadzór nad obszarem<br />
zgodnym z dedykowaną mu specjalnością: obszar<br />
morski, platformy lądowe, bezzałogowe statki powietrzne<br />
i amunicja – za co odpowiadam osobiście,<br />
projekty obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej<br />
czy wyposażenie indywidualne żołnierza. Każdy<br />
z członków zarządu ma do wsparcia w tym zadaniu<br />
biuro lub cały pion, które pracują na rzecz tych projektów.<br />
Dodatkowo został utworzony pion administracyjno-prawny.<br />
Każdy z tych pionów charakteryzuje się<br />
dużym nasyceniem specjalistami technicznymi i wiedzą<br />
specyficzną dla danego obszaru. Dlatego każdy<br />
z członków zarządu objął pewien obszar działania naszych<br />
firm, który jest mu podległy, i za który odpowiada.<br />
To dobre i efektywne rozwiązanie, ponieważ różnice<br />
między np. obszarem morskim a lądowym są<br />
bardzo duże. Całkiem inne są wymagania i skala zadań<br />
w części morskiej aniżeli w lądowej, a przykładem<br />
niech będzie program Miecznik, który angażuje<br />
wielu ludzi w centrali PGZ. Z kolei w części lądowej<br />
to liczba programów jest potężna – począwszy od<br />
artylerii po wojska zmechanizowane i pancerne, co<br />
daje ogromną gamę produktów, które po części<br />
rozwijamy w oparciu o własną wiedzę i umiejętności<br />
naszych spółek lub też na bazie współpracy z firmami<br />
zagranicznymi.<br />
Jedną z tendencji ogólnoświatowych jest obecnie<br />
zwiększanie zdolności produkcyjnych sektora zbrojeniowego.<br />
Jak proces ten postępuje w PGZ S.A.? Czy<br />
może podać Pan konkretne przykłady nowych bądź<br />
kontynuowanych inwestycji, przeniesienia produkcji<br />
do mniej obciążonych spółek/oddziałów?<br />
Skoro oczekiwania zamawiającego są wyrażone<br />
w konkretnych liczbach dostarczanych pojazdów czy<br />
elementów większych systemów uzbrojenia, to<br />
w tych obszarach musimy działać. Przykładem jest<br />
uruchomienie rozbudowy Fabryki Broni „Łucznik” –<br />
Radom Sp. z o.o., co stało się w ostatnich tygodniach.<br />
Zapewnione zostało finansowanie inwestycji – budowy<br />
nowej hali, jak również realizowane są programy,<br />
które napełnią tę nową halę, ale i dotychczasowe<br />
obiekty produkcją. Przede wszystkim mówimy o dostawach<br />
kolejnych wersji karabinka MSBS GROT. To<br />
konieczność w związku z już złożonymi i potencjalnymi<br />
zamówieniami, nie tylko polskimi, ale też zagranicznymi.<br />
Wiosną przyszłego roku rozpoczynamy fizyczną<br />
realizację tej rozbudowy, ponieważ wszystkie wymagane<br />
zgody zostały uzyskane. W przypadku Huty Stalowa<br />
Wola S.A. proces jest jeszcze bardziej zaawansowany<br />
– kończymy pierwszą i rozpoczynamy drugą<br />
fazę inwestycji. Przygotowujemy się do zwiększenia<br />
zdolności produkcyjnych Zakładów Mechanicznych<br />
„BUMAR-ŁABĘDY” S.A. Oczywiście, te inwestycje są na<br />
różnym etapie realizacji, bo np. w Łabędach czekamy<br />
jeszcze na wydanie ostatecznych zgód na przejęcie<br />
budynków i wykorzystanie ich do produkcji zasadniczej<br />
oraz dostosowanie do produkcji, która tam ma się<br />
docelowo znajdować, a dotyczy ona przede wszystkim<br />
sprzętu ciężkiego. Ale inwestycje dotyczą też innych<br />
firm – chociażby uczestniczących w programie<br />
Narew. Na ten projekt zostały przeznaczone ogromne<br />
środki inwestycyjne – Rada Ministrów wydzieliła latem<br />
tego roku 3,8 mld PLN na budowę zdolności<br />
produkcyjnych w obszarze obrony przeciwlotniczej<br />
i przeciwrakietowej. Mówimy o takich spółkach jak:<br />
PIT-RADWAR S.A., MESKO S.A., Wojskowe Zakłady<br />
Elektroniczne S.A., Wojskowe Zakłady Uzbrojenia S.A.,<br />
Wojskowe Zakłady Łączności Nr 1 i 2 – tu środki zostały<br />
zapewnione, a biznesplany zaktualizowane zarówno<br />
pod kątem czasowym, jak i zakresu inwestycji, jakie<br />
mają być wykonane. Cały proces zacznie się już<br />
w przyszłym roku.<br />
A Jelcz? To oczywiście też ważny uczestnik programów<br />
Wisła i Narew, a podczas naszej ostatniej<br />
rozmowy deklarował Pan, że pierwsze Jelcze<br />
zjadą jeszcze w tym roku z linii w Sanoku.<br />
I podtrzymuję tę deklarację. Przewidujemy, że do<br />
końca roku pierwszych 20 ciężarówek 4×4 zostanie<br />
tam zmontowanych.<br />
Czy oznaczałoby to, że cała produkcja samochodów<br />
i podwozi 4×4, czyli dziś modelu 442.32, zostanie<br />
przeniesiona do Sanoka, a Jelcz w swojej głównej<br />
lokalizacji skupi się na innych typach?<br />
Tak. Głównym celem jest umożliwienie uruchomienia<br />
w Jelcz Sp. z o.o. dwóch linii produkcyjnych pojazdów<br />
6×6, 8×8 i ciężarówek nowej generacji z zawieszeniem<br />
niezależnym. W tym celu Jelcz nie tylko kooperuje<br />
z Autosanem – czyli oddziałem zamiejscowym HSW,<br />
gdzie też zostaną przeprowadzone inwestycje poprawiające<br />
warunki pracy i dostosowujące hale do produkcji<br />
m.in. pojazdów Jelcz 4×4, natomiast zakłady<br />
z Jelcza będą również uczestniczyć w zagospodarowaniu<br />
wolnych hal produkcyjnych Wojskowych Zakładów<br />
Łączności Nr 2 w Czernicy i tam przeniosą część<br />
swoich zdolności produkcyjnych.<br />
Mówi się też o spawaniu kabin pancernych w poznańskich<br />
zakładach Cegielskiego…<br />
Potwierdzam to. W HCP uruchomimy także spawanie<br />
korpusów wozów dowodzenia do ukompletowania<br />
dywizjonowych modułów ogniowych armatohaubic<br />
Krab i K9. Przygotowania już się rozpoczęły. Spodziewam<br />
się, że pierwsze – na razie próbne – korpusy zostaną<br />
wyspawane jeszcze w tym roku. Oprzyrządowanie<br />
jest już gotowe. W pierwszej kolejności<br />
rozpoczynamy od wozów dowodzenia, które dotąd<br />
były spawane w Hucie Stalowa Wola. Zakłady Cegielskiego<br />
nie tylko zajmą się spawaniem wspomnianych<br />
korpusów, ale także obróbką skrawaniem ich elementów,<br />
m.in. do układu napędowego i zawieszenia,<br />
a docelowo planujemy włączenie HCP do produkcji<br />
samego Kraba, na razie także podwozi.<br />
A co z Borsukiem?<br />
Produkcja Borsuka na razie będzie skoncentrowana<br />
w Stalowej Woli. Pamiętajmy, że to produkt, który będzie<br />
dopiero przechodził proces wdrożenia do produkcji,<br />
czyli nastąpi weryfikacja wszystkich procesów<br />
technologicznych. I to musi być przeprowadzone<br />
w HSW pod bezpośrednim nadzorem konstruktorów<br />
8 Wojsko i Technika • Listopad <strong>2024</strong><br />
www.zbiam.pl
Siły zbrojne<br />
Powstanie 1. Wielodomenowej Grupy Zadaniowej – de facto brygady artylerii dalekiego zasięgu, uzbrojonej w pociski SM-6, BGM-109 i – wdrażane – hipersoniczne LRHW, to jedno<br />
ze świadectw zmian w US Army wprowadzonych w ostatnich latach.<br />
Na drodze ku „US Army przyszłości”<br />
Bartłomiej Kucharski<br />
Październik, ze względu<br />
na waszyngtońską wystawę AUSA<br />
Annual Meeting & Exhibition <strong>2024</strong>,<br />
to tradycyjnie czas przekazywania<br />
nowych informacji i dyskusji<br />
o przyszłości Wojsk Lądowych<br />
Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych.<br />
Fotografie w artykule: US Army, Armasuisse,<br />
Rheinmetall, BAE Systems, GDLS, Anduril,<br />
Leonardo DRS, Bell Textron,<br />
Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.<br />
Wstyczniowym numerze „Wojska i Techniki”<br />
z 2022 r. opublikowany został artykuł<br />
„US Army w roku 2028 – wojska<br />
lądowe naprawdę nowego wzoru”, w dużej mierze<br />
opisujący ujawnione w grudniu 2021 r. plany<br />
rozwojowe amerykańskiej armii. W skrócie, do<br />
2028 r. miałby zakończyć się pierwszy etap dostosowywania<br />
US Army do warunków operacji<br />
wielodomenowej (Multi-Domain Operation),<br />
gdzie działałyby w ramach sił połączonych<br />
(Joint Force) wraz z innymi rodzajami Sił Zbrojnych<br />
Stanów Zjednoczonych. Przywrócone ma<br />
być znaczenie korpusów (rozważane jest nawet<br />
odtworzenie dowództw szczebla armijnego,<br />
jako pośredniego między dowództwem teatru<br />
działań a dowództwem korpusu) z własną artylerią<br />
dalekiego zasięgu. Dywizje miałyby być<br />
zreorganizowane tak, że powstać mają dwa<br />
typy dywizji ciężkich, standardowe i przełamania<br />
(tylko trzy dywizje, za to po trzy pancerne<br />
brygadowe zespoły bojowe ABCT). Dywizje<br />
lekkie mają dzielić się na trzy rodzaje: standardowe,<br />
powietrznodesantowe (82. Dywizja Powietrznodesantowa)<br />
i desantowo-szturmowa<br />
(101. Dywizja Powietrznodesantowa/Desantowo-Szturmowa).<br />
Tak zorganizowana US Army<br />
ma być maksymalnie elastyczna, zdolna do<br />
operowania zarówno na obszarze Indo-Pacyfiku<br />
(w domyśle przeciwko Chińskiej Republice<br />
Ludowej), jak i na europejskim teatrze działań<br />
(w domyśle przeciwko Federacji Rosyjskiej). Po<br />
szczegóły planu transformacji US Army odsyłamy<br />
do wspomnianego wyżej tekstu. Warto jednak<br />
zwrócić uwagę na to, co się zmieniło w międzyczasie,<br />
szczególnie w wyniku analizy wojny<br />
na Ukrainie i rozwoju technicznego.<br />
Amerykańskie wojska lądowe śledzą doniesienia z wojny na Ukrainie i wnikliwie je analizują. Nie dziwi zatem, że różne<br />
ośrodki analityczne na tej podstawie formułują wnioski odnośnie przyszłości US Army.<br />
❚ Doświadczenia z wojny<br />
w Europie Wschodniej<br />
Rozpoczęta w lutym 2022 r. rosyjska inwazja na<br />
Ukrainę to pierwszy od trzech dekad wielki<br />
konflikt pełnoskalowy, w którym bierze bezpośredni<br />
udział jedno z (przynajmniej nominalnych)<br />
mocarstw. Ponadto jest to jeden z niewielu<br />
tak długotrwałych konfliktów o wysokiej intensywności,<br />
jakie wybuchły po 1945 r. Wreszcie jest<br />
to wojna toczona przez jednego z kluczowych<br />
12 Wojsko i Technika • Listopad <strong>2024</strong><br />
www.zbiam.pl
Obrona przeciwlotnicza<br />
Skyranger System Demonstration <strong>2024</strong><br />
Andrzej Kiński<br />
Grupa przemysłowa Rheinmetall AG<br />
zorganizowała 18 września pokaz<br />
Skyranger System Demonstration <strong>2024</strong>,<br />
którego celem było zaprezentowanie<br />
środowiska mobilnych zestawów przeciwlotniczych<br />
Skyranger, dostępnych<br />
z armatami automatycznymi 30 i 35 mm.<br />
Nie zabrakło na niej premier, z których<br />
najważniejszą był demonstrator samobieżnego<br />
artyleryjskiego zestawu<br />
Skyranger 35 na podwoziu czołgu Leopard 1.<br />
Fotografie w artykule: Andrzej Kiński,<br />
Rheinmetall Air Defence AG.<br />
W<br />
wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele<br />
resortów obrony, sił zbrojnych i przemysłu<br />
obronnego z 26 państw (niestety, zabrakło<br />
delegacji z Polski). Zanim jednak zaprezentowane zostaną<br />
nowości Skyranger System Demonstration <strong>2024</strong>,<br />
warto cofnąć się o ponad dwie dekady i pokrótce omówić<br />
część przeciwlotniczego biznesu niemieckiego potentata<br />
zbrojeniowego, za którą odpowiedzialna jest<br />
jego szwajcarska spółka.<br />
Firma Rheinmetall Air Defence AG (przez Rheinmetall<br />
kupiona w 1999 r., do końca 2008 r. działająca jako Oerlikon<br />
Contraves AG) z siedzibą w Zurychu od kilkudziesięciu<br />
lat jest jednym z liderów w segmencie rynku artyleryjskich<br />
i artyleryjsko-rakietowych systemów obrony<br />
przeciwlotniczej krótkiego zasięgu. Ma ona na swym<br />
koncie wiele rozwiązań, które były innowacjami na skalę<br />
światową, wśród których wymienić można: 35 mm automatyczne<br />
armaty serii KD, zastosowane m.in. w zdwojonych<br />
armatach GDF, czy samobieżnym zestawie Gepard<br />
(a także w polskim PZA Loara i morskim OSU-35K); amunicję<br />
z programowalnym rozcaleniem AHEAD (Advanced<br />
Hit Efficiency And Destruction), określaną także jako<br />
KETF (Kinetic Energy Time Fuze); czy 35 mm armatę rewolwerową<br />
KDG o szybkostrzelności 1000 strz./min.<br />
W ostatnich latach Rheinmetall Air Defence AG prowadzi<br />
intensywne prace rozwojowe nad laserowymi systemami<br />
do zwalczania celów powietrznych.<br />
Prototypowy zestaw Skyranger 30 dla Bundeswehry, opracowany w ramach programu Luftverteidigungssystems<br />
für den Nah- und Nächstbereichsschutz (LVS NNbS), prowadzi ogień do celu naziemnego.<br />
Na początku obecnego stulecia badania nad środkami<br />
obrony przeciwlotniczej prowadzone w różnych<br />
oddziałach Rheinmetall AG koncentrowały się na efektywnym<br />
zwalczaniu, poza klasycznymi celami aerodynamicznymi<br />
i amunicją lotniczą, tzw. celów RAM (Rocket,<br />
Artillery, Mortar). Była to bezpośrednia odpowiedź<br />
na wyzwania konfliktów asymetrycznych, gdzie przeciwnik<br />
oddziaływał na bazy i rejony stacjonowania<br />
wojsk poprzez ostrzał moździerzowy lub za pomocą<br />
pojedynczych rakiet niekierowanych, rzadziej pocisków<br />
artyleryjskich. Prace te, koncentrujące się wokół kolejnych<br />
odmian systemu Skyshield z 35 mm armatami<br />
KDG, zaowocowały m.in. skonstruowaniem nowych<br />
typów amunicji 35×228 mm z programowalnym rozcaleniem,<br />
zoptymalizowanych do zwalczania nowego<br />
rodzaju celów. Poza podstawowym nabojem PMD062,<br />
który razi cel chmurą 152 wolframowych cylindrycznych<br />
podpocisków o masie 3,3 g każdy, został przetestowany<br />
i wdrożony do produkcji nabój PMD330 z 407<br />
podpociskami o masie 1,24 g każdy. W międzyczasie<br />
zagrożenie ze strony celów RAM straciło na znaczeniu,<br />
a na pierwszy plan wysunęło się zwalczanie bezzałogowców,<br />
w tym klasy mikro i mini. Do ich eliminacji<br />
opracowano nabój PMD428, który razi cel aż 675 podpociskami<br />
o masie jedynie 0,74 g. Przy wysokiej energii<br />
kinetycznej uderzenia w cel tak niewielkie podpociski<br />
są wystarczające do skutecznego wyeliminowania bezzałogowca<br />
o lekkiej i mało odpornej konstrukcji, z kolei<br />
ich duża liczba w chmurze zwiększa prawdopodobieństwo<br />
trafienia. Wobec faktu, że armata KDG jest zasilana<br />
jednostronnie, dalszym krokiem ku zwiększeniu efektywności<br />
rażenia celów typu bezzałogowce jest załadowanie<br />
magazynu różnymi nabojami, np. PMD330<br />
i PMD428. Układ programowania umożliwia ich rozcalenie<br />
w optymalnej odległości od siebie, tak aby cel,<br />
jeśli nie zostanie unieszkodliwiony przez większe<br />
odłamki, musiał wejść w chmurę mniejszych, zapewniających<br />
– mimo niższej masy – skuteczne rażenie.<br />
Poza ciągłym rozwojem amunicji, kolejne działania<br />
związane były z doskonaleniem samego zestawu i jego<br />
otoczenia systemowego. Początkowo w systemie Skyshield<br />
(wersja dla Bundeswhry MANTIS, wyeksportowana<br />
także do Indonezji) stosowane były systemy wieżowe<br />
Oerlikon Revolver Gun Mk2, stanowiące rozwój morskiego<br />
systemu Oerlikon Millenium, współpracujące z zewnętrznym<br />
systemem wykrywania i śledzenia celów, integrującym<br />
niezależne stacje radiolokacyjne wykrywania<br />
oraz śledzenia celów i blok optoelektroniczny z kamerami,<br />
telewizyjną oraz termowizyjną, i dalmierzem laserowym.<br />
W kolejnej wersji zastosowano systemy wieżowe<br />
Oerlikon Revolver Gun Mk3 o niemal pełnej autonomiczności.<br />
O ile wykrywanie i wstępne wskazywanie celów<br />
Samobieżny artyleryjski zestaw przeciwlotniczy Skyranger 35 na podwoziu czołgu<br />
Leopard 1 w drodze na stanowisko ogniowe w Erprobungszentrum Ochsenboden.<br />
Skyranger 35 na podwoziu Leoparda 1 prowadzi ogień do celu naziemnego.<br />
20 Wojsko i Technika • Listopad <strong>2024</strong><br />
www.zbiam.pl
Obrona przeciwlotnicza<br />
Wizja mobilnej (pojazdowej) wersji systemu Elbit ReDrone zamontowana na samochodzie Iveco LMV M65.<br />
Elbit ReDrone – kompleksowy system ochrony<br />
przed powietrznymi bezzałogowcami<br />
Maciej K. Lasocki<br />
Jednym ze skutków rosyjskiej inwazji<br />
na Ukrainę, rozpoczętej 22 lutego 2022 r.,<br />
była zupełna zmiana poglądów<br />
na wykorzystanie bezzałogowców<br />
na polu walki. Masowe użycie<br />
komercyjnych, powszechnie dostępnych<br />
dronów całkowicie zmieniło sposób<br />
działania sił zbrojnych. W odpowiedzi<br />
na te zmiany izraelska firma Elbit System<br />
opracowała ReDrone, innowacyjny,<br />
wielowarstwowy system obrony przed<br />
komercyjnymi bezzałogowcami<br />
obiektów o strategicznym znaczeniu,<br />
ale także pododdziałów manewrowych.<br />
Ilustracje w artykule Elbit Systems.<br />
Wydział ISTAR & EW (Elisra) firmy Elbit Systems<br />
wykorzystał zbierane przez ponad<br />
pół wieku doświadczenia z zakresu<br />
rozpoznania sygnałowego (SIGINT) i walki radioelektronicznej,<br />
aby stworzyć kompleksowy i wielowarstwowy<br />
system ReDrone do obrony przed<br />
komercyjnymi bezzałogowcami powietrznymi<br />
(BSP), zaliczany do klasy C-UAS (Counter Unmanned<br />
Aircraft System).<br />
Projektując system ReDrone, Elbit Systems<br />
wziął pod uwagę różnorodne scenariusze taktyczne<br />
zastosowania wrogich bezzałogowców<br />
i za najbardziej kluczowe uznał trzy następujące:<br />
użycie do rozpoznania i uderzeń na budynki<br />
rządowe, elektrownie, bazy wojskowe, a także<br />
do atakowania elitarnych pododdziałów<br />
działających na terenach kontrolowanych<br />
przez nieprzyjaciela lub atakowania konwojów<br />
poruszających się w takowym obszarze.<br />
System ReDrone zaprojektowano jako<br />
kompleksowy i łatwo adaptujący się do zagrożeń<br />
wielowarstwowy system obrony przed<br />
bezzałogowcami, wyposażony we własny cyfrowy<br />
system dowodzenia (C2), zapewniający<br />
mu całkowitą autonomiczność działania,<br />
jak też możliwość płynnego współdziałania<br />
z systemami dowodzenia wyższego szczebla.<br />
Elbit Systems zastosował w ReDrone otwartą<br />
architekturę elektroniczną, dzięki temu można<br />
go bez problemu podłączyć do systemów<br />
dowodzenia i kierowania (C2) wyższego<br />
szczebla, jak i korzystać z innych środków<br />
Najważniejsze cechy systemu Elbit ReDrone<br />
❙ Wielowarstwowa ochrona przed zagrożeniem<br />
stwarzanym przez różne kategorie BSP.<br />
❙ Połączenie pasywnych metod obezwładniania BSP,<br />
czyli zakłócania radioelektronicznego, z metodami<br />
fizycznego przeciwdziałania, jak przechwytywanie<br />
bezzałogowców lub ich niszczenie różnymi pociskami.<br />
❙ Otwarta architektura elektroniczna systemu,<br />
obsługująca popularne protokoły wymiany danych<br />
jak ASTERIX czy SAPIENT.<br />
❙ Szerokozakresowe wykrywanie/zakłócanie środków<br />
łączności w przedziale 400÷6000 MHz.<br />
❙ Zunifikowany system dowodzenia (C2), umożliwiający<br />
sterowanie i kontrolę wszystkich środków wykrywania<br />
oraz przeciwdziałania z poziomu pojedynczego<br />
wyświetlacza prezentującego dane na tle mapy cyfrowej.<br />
❙ Możliwość wykrywania nieznanych systemów<br />
łączności do sterowania bezzałogowcami.<br />
❙ Uaktualniana biblioteka danych o systemach<br />
łączności BSP.<br />
❙ Całkowita kontrola producencka firmy Elbit nad<br />
wszystkimi składnikami systemu.<br />
26 Wojsko i Technika • Listopad <strong>2024</strong><br />
www.zbiam.pl
Opinie<br />
Przez lata zbudowaliśmy<br />
pozycję rzetelnego partnera<br />
Z Andrzejem Mochoniem, prezesem zarządu<br />
Targów Kielce S.A., rozmawiają Andrzej Kiński<br />
i Andrzej Ulanowski.<br />
Panie Prezesie, od zakończenia XXXII Międzynarodowego<br />
Salonu Przemysłu Obronnego minęły<br />
dwa miesiące, i wiemy już, że po raz kolejny te targi<br />
okazały się rekordowe tak pod względem liczby<br />
uczestniczących firm, jak i zwiedzających. Czy<br />
MSPO są dziś także największą imprezą wystawienniczą<br />
organizowaną przez Targi Kielce?<br />
Faktycznie, z roku na rok Międzynarodowy Salon<br />
Przemysłu Obronnego rozwija się i jest coraz większy.<br />
Przyciąga coraz więcej wystawców i gości,<br />
w tym roku było to 769 podmiotów sektora obronnego<br />
i branż pokrewnych – w tym 416 z Polski i 353<br />
z aż 34 państw całego świata. Jest to dla nas, jako<br />
organizatorów, ogromne wyzwanie i najważniejsze,<br />
najbardziej prestiżowe przedsięwzięcie w roku, jednak<br />
nie największe. Nadal niekwestionowanym liderem<br />
pod względem wielkości pozostają targi techniki<br />
rolniczej AGROTECH, organizowane w marcu,<br />
największe nie tylko w Polsce, ale i w naszej części<br />
Europy. W przyszłym roku odbędą się już po raz trzydziesty!<br />
To właśnie na potrzeby tych targów budujemy<br />
co roku dodatkowo kilka hal tymczasowych,<br />
a wystawiane maszyny rolnicze zajmują całą dostępną<br />
powierzchnię przed halami.<br />
Widzimy także stały rozwój MSPO, gdzie od<br />
dwóch lat koniecznością jest wykorzystanie dodatkowej<br />
hali tymczasowej.<br />
Dokładnie tak i nie mówimy już tylko o MSPO. Podczas<br />
kilku innych przedsięwzięć zainteresowanie<br />
wystawców wzrasta rokrocznie i osiągnęło poziom,<br />
przy którym zwiększenie zadaszonej powierzchni<br />
wystawienniczej przez dostawianie hal tymczasowych<br />
jest w zasadzie nieuniknione. Stąd też podjęliśmy<br />
decyzję o budowie kolejnej, stałej hali. To<br />
nie tylko da nam możliwość zapraszania większej<br />
liczby wystawców na pojedyncze wydarzenia,<br />
ale też otworzy możliwości organizacji kilku<br />
przedsięwzięć jednocześnie.<br />
Zainteresowanie wystawców jest tak duże? Rozumiem,<br />
że nie chodzi tylko o AGROTECH i MSPO?<br />
Targi Kielce z roku na rok cieszą się coraz większym<br />
uznaniem. Przez lata zbudowaliśmy pozycję rzetelnego<br />
partnera i chętnych do wystawiania się u nas<br />
z roku na rok przybywa. Jest też zapotrzebowanie<br />
na organizację nowych wystaw i targów, a także<br />
konferencji i innych przedsięwzięć towarzyszących.<br />
A my musimy brać pod uwagę nie tylko ograniczenia<br />
związane z przestrzenią, ale również czas. Proszę<br />
zauważyć, że sezon targowy w naszym kraju trwa<br />
tylko kilka miesięcy, nie tylko ze względu na niekorzystne<br />
warunki pogodowe zimą, ale też na dużą<br />
liczbę świąt i przedłużonych weekendów, kiedy zainteresowania<br />
organizacją wystaw nie ma w ogóle.<br />
Dlatego też, aby sprostać wymaganiom klientów,<br />
powiększamy powierzchnię wystawową, co otworzy<br />
nowe możliwości. Proszę pamiętać, że nie każde<br />
targi są tak duże jak AGROTECH czy MSPO. W przypadku<br />
mniejszych imprez, organizacja dwóch wydarzeń<br />
jednocześnie jest u nas jak najbardziej możliwa.<br />
Niebagatelny wpływ na popularność naszej<br />
oferty ma też lokalizacja oraz świetne skomunikowanie<br />
z Warszawą i Krakowem.<br />
Ta nowa hala znacząco zwiększy powierzchnię<br />
wystawienniczą?<br />
Aktualnie w naszych siedmiu halach dysponujemy<br />
powierzchnią wystawienniczą 36 000 m2. Do tego<br />
dochodzi Centrum Kongresowe z 19 w pełni wyposażonymi<br />
salami konferencyjnymi, które też łatwo aranżować<br />
i łączyć dzięki przesuwnym ścianom, co daje<br />
możliwość organizacji mniejszych wydarzeń, o charakterze<br />
kongresów czy konferencji, a nawet wystaw.<br />
Natomiast nowa hala to śmiałe przedsięwzięcie. Aby<br />
je zrealizować musimy najpierw całkowicie wyburzyć<br />
istniejącą halę G. Na jej miejscu i na przyległym<br />
terenie powstanie całkiem nowy obiekt o powierzchni<br />
18 000 m2, który też będzie można podzielić,<br />
a linię podziału wytyczy obecna zewnętrzna<br />
ściana hali G. Zapewni to przyrost całkowitej powierzchni<br />
wystawienniczej o ok. 14 000 m2, zwiększając<br />
ją do 50 000 m2. To nadal będzie za mało dla<br />
targów takich jak AGROTECH, gdzie wciąż będzie<br />
istniała konieczność dostawiania co najmniej jednej<br />
hali tymczasowej, ale na pozostałe przedsięwzięcia,<br />
jak choćby MSPO, w zupełności wystarczy.<br />
Mówi Pan o znacznym przedsięwzięciu, które<br />
przecież musi zająć sporo czasu. Zdążycie przed<br />
MSPO w 2026 r.?<br />
Aktualnie jesteśmy w trakcie procedury przetargowej,<br />
mającej wyłonić wykonawcę. Z 18 firm, które<br />
się do nas zgłosiły wytypowaliśmy siedem. To absolutna<br />
czołówka polskich firm budowlanych,<br />
można powiedzieć – pierwsza liga. Wysoko postawiliśmy<br />
im poprzeczkę, bo chodzi nam o wytypowanie<br />
wykonawcy z dużym doświadczeniem w realizacji<br />
podobnych obiektów o analogicznym<br />
charakterze i kubaturze. To zupełnie inny typ budownictwa<br />
niż np. budownictwo mieszkaniowe<br />
czy budowa dróg. Naszym zamiarem jest podpisanie<br />
umowy jeszcze w tym roku, tak, aby po przyszłorocznych<br />
targach AGROTECH (14–16 marca)<br />
oddać teren wykonawcy. W trakcie przyszłorocznego<br />
MSPO inwestycja będzie w toku, ale znaleźliśmy<br />
sposób, aby te targi przebiegły bez zakłóceń.<br />
Otóż, w zastępstwie hali G, która do tego czasu<br />
będzie już wyburzona, postawimy tymczasową<br />
halę, ale nie namiotową, tylko bazującą na konstrukcji<br />
stalowej, ze ścianami o grubości 8 cm. Znajdzie<br />
się ona w miejscu, które dotychczas zajmowała<br />
zewnętrzna część wystawy Sił Zbrojnych RP.<br />
Będzie to budynek wielokrotnego użytku, zapewniający<br />
komfort termiczny, ale który jednocześnie<br />
łatwo będzie później rozebrać i – w razie potrzeby<br />
– ponownie zmontować. A do tego, po przeciwległej<br />
stronie kompleksu, postawimy jeszcze jedną halę<br />
tymczasową, ale o lekkiej konstrukcji. Jedyną niedogodnością<br />
w 2025 r. będzie zatem konieczność<br />
zmniejszenia wystawy Sił Zbrojnych RP podczas<br />
30 Wojsko i Technika • Listopad <strong>2024</strong><br />
www.zbiam.pl
Broń rakietowa<br />
Samobieżna wyrzutnia pocisków balistycznych Hyonmu-5 podczas obchodów 76. rocznicy powstania Sił Zbrojnych Republiki Korei 1 października <strong>2024</strong> r.<br />
Krzysztof Nicpoń<br />
1 października <strong>2024</strong> r. w bazie lotniczej<br />
w Seongnam pod Seulem, podczas<br />
uroczystości upamiętniających<br />
76. rocznicę powstania Sił Zbrojnych<br />
Republiki Korei, po raz pierwszy<br />
zaprezentowano dwa nowe, potężne<br />
pojazdy transportowe-wyrzutnie,<br />
które spiker przedstawił jako<br />
„wyrzutnie pocisków balistycznych<br />
ultrawielkiej mocy – Hyonmu”.<br />
Ilustracje w artykule: Ministerstwo Obrony Narodowej<br />
Republiki Korei, Ministerstwo Obrony Federacji<br />
Rosyjskiej, US Air Force, Yonhap News,<br />
X.com/mason_8718.<br />
Prezentacja wywołała sensację, ponieważ pokazane<br />
wyrzutnie, to 18-kołowe pojazdy,<br />
które wielkością nie ustępują mobilnym wyrzutniom<br />
strategicznych, międzykontynentalnych<br />
pocisków balistycznych Federacji Rosyjskiej, Chińskiej<br />
Republiki Ludowej i Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej.<br />
W Republice Korei broń ta jest prezentowana<br />
jako strategiczna… krótkiego zasięgu! Jej przeznaczeniem<br />
jest niszczenie podziemnych schronów,<br />
stanowisk startowych rakiet, składów amunicji<br />
i uzbrojenia, w tym jądrowego, stanowisk<br />
dowodzenia i innych obiektów znajdujących się<br />
pod ziemią na głębokości do 100 metrów! Takich<br />
obiektów od zakończenia wojny koreańskiej<br />
zbudowano w północnej części Półwyspu<br />
Trójosiowa strategia przeciwstawiania się<br />
Republiki Korei zagrożeniu ze strony KRLD<br />
Trzy osie (plany/założenia) tej strategii to: Strategic Target<br />
Strike (STS, formalnie znany jako „Kill Chain”), Korea Air<br />
and Missile Defense (KAMD) i Overwhelming Response.<br />
Ta ostatnia jest też znana pod znacznie bardziej wyrazistą<br />
nazwą – Korea Massive Punishment and Retaliation<br />
(KMPR). Te trzy plany działają razem, aby zarówno odstraszyć<br />
północnokoreańską agresję, jak i ograniczyć szkody<br />
spowodowane atakiem, gdyby wojna jednak wybuchła.<br />
Strategic Target Strike („Kill Chain”) tzn. uderzenie<br />
w cele strategiczne, to plan, którego celem jest zniszczenie<br />
północnokoreańskich rakiet, zanim zostaną odpalone.<br />
W przypadku wykrycia w północnokoreańskich<br />
bazach rakietowych przygotowań do wystrzelenia rakiet,<br />
siły południowokoreańskie wykonają uprzedzające<br />
uderzenie w te miejsca za pomocą pocisków balistycznych<br />
„ziemia-ziemia” i uzbrojenia precyzyjnego odpalanego<br />
z samolotów. Ataki te mają na celu zniszczenie<br />
większości lub wszystkich sił strategicznych KRLD.<br />
Hyonmu-5 – największy pocisk<br />
balistyczny Republiki Korei<br />
Korean Air and Missile Defence (KAMD) – południowokoreańska<br />
obrona przeciwrakietowa ma za zadanie<br />
zniszczyć każdy pocisk, który przetrwa atak wyprzedzający<br />
w ramach „Kill Chain” i zostanie wystrzelony<br />
przeciw celom w Republice Korei.<br />
Overhelming Response lub Korea Massive Punishment<br />
and Retaliation (KMPR) – czyli przytłaczająca<br />
odpowiedź lub w wolnym tłumaczeniu „południowokoreańskie<br />
zmasowane ukaranie i odwet”, to plan zakładający<br />
zmasowany atak odwetowy przeciwko kierownictwu<br />
KRLD i celom wojskowym, gdy dojdzie już<br />
do wybuchu wojny pomiędzy obydwoma krajami.<br />
Atak „dekapitacyjny” (odcięcie głowy – kierownictwa)<br />
z użyciem broni precyzyjnej ma nie tylko stanowić<br />
groźbę pod adresem północnokoreańskich elit, ale<br />
także wprowadzić zamieszanie w łańcuchu dowodzenia<br />
i kontroli KRLD w przypadku wojny.<br />
Koreańskiego podobno kilka tysięcy. Możliwość<br />
ich niszczenia stanowi bardzo ważne ogniwo<br />
w południowokoreańskiej, tzw. trójosiowej strategii<br />
przeciwstawiania się zagrożeniu ze strony<br />
KRLD (skrócony opis w ramce).<br />
Co ciekawe, istnienie pocisków odpalanych<br />
z tych wyrzutni, ich oficjalne i nieoficjalne nazwy<br />
oraz oznaczenia, ba, nawet wygląd, nie są od pewnego<br />
czasu tajemnicą. Informacje o tym pojawiały<br />
się w mediach od kilku lat, aczkolwiek stopniowo<br />
i w małych dawkach.<br />
❚ Kroplówka informacyjna<br />
W październiku 2017 r., miesiąc po szóstej próbie<br />
jądrowej KRLD, informację o planach budowy<br />
specjalnego pocisku do niszczenia podziemnych<br />
bunkrów i stanowisk dowodzenia ujawnił ówczesny<br />
szef Sztabu Wojsk Lądowych Republiki Korei<br />
gen. Kim Jong-woo.<br />
W lipcu 2020 r. prezydent Republiki Korei Mun<br />
Jae-in gratulował personelowi Agencji ds. Rozwoju<br />
Obrony (Agency for Defence Development, ADD)<br />
skonstruowania pocisku z najcięższą na świecie<br />
głowicą bojową. Chociaż nie padła przy tym nazwa<br />
ani jego oznaczenie, w mediach zaczęto nazywać<br />
go Hyonmu-4 (ang. Hyunmoo-4), a także „monster-missile”<br />
(pocisk-monstrum).<br />
15 września 2021 r. południowokoreańskie media<br />
opublikowały film, na którym ujawniono kilka<br />
nowych konstrukcji rakietowych, w tym „pocisk balistyczny<br />
wielkiej mocy – Hyonmu” (High-Power Ballistic<br />
Missile Hyunmoo – w skrócie Hyonmu-HPM,<br />
więcej w <strong>WiT</strong> <strong>11</strong>/2021). Jego start z centrum<br />
32 Wojsko i Technika • Listopad <strong>2024</strong><br />
www.zbiam.pl
Technika rakietowa<br />
Kongsberg Defence & Aerospace<br />
(KONGSBERG) od dawna jest jednym<br />
z pionierów nowoczesnych technologii<br />
rakietowych, a dwa spośród jego<br />
sztandarowych produktów, pociski<br />
kierowane Joint Strike Missile (JSM)<br />
i Naval Strike Missile (NSM),<br />
są doskonałymi przykładami<br />
zaangażowania firmy w innowacje<br />
i jej zdolności strategicznego<br />
przewidywania.<br />
Ilustracje w artykule KONGSBERG.<br />
Budowa nowych zakładów produkcyjnych<br />
pocisków w Norwegii, Australii i Stanach<br />
Zjednoczonych poszerza globalny zasięg firmy<br />
KONSGBERG i umacnia jej pozycję jako lidera<br />
w tym obszarze. Zdaniem Anny Przewoźniak, general<br />
manager Kongsberg Defence Poland, zarówno<br />
NSM, jak i JSM zyskały międzynarodowe uznanie<br />
nie tylko dzięki swoim zaawansowanym możliwościom<br />
technicznym, ale także za silne, norweskie<br />
podejście biznesowe oparte na realnej współpracy<br />
z partnerami przemysłowymi, użytkownikami i dostawcami.<br />
To właśnie nastawienie do nawiązywania<br />
strategicznych partnerstw, w połączeniu z głębokim<br />
zrozumieniem środowisk operacyjnych,<br />
napędza międzynarodową ekspansję i sukces firmy<br />
– dodaje Anna Przewoźniak.<br />
❚ Od Pingwina do NEXUS-a<br />
Lata 60. stanowią początek rozwoju kierowanych<br />
pocisków rakietowych firmy KONGSBERG. Penguin<br />
(pingwin) był pierwszym pociskiem przeciwokrętowym<br />
opracowanym samodzielnie w Norwegii. Położył<br />
podwaliny pod dekady innowacji, ostatecznie<br />
prowadząc do powstania pocisków NSM i JSM.<br />
NSM zaprojektowano w taki sposób, aby sprostał<br />
współczesnym wymaganiom operacji morskich,<br />
podczas gdy JSM był pierwszym pociskiem w swej<br />
klasie przeznaczonym do przenoszenia w kadłubowej<br />
komorze uzbrojenia samolotów Lockheed Martin<br />
F-35. Obydwa pociski uważane są za przełomowe<br />
w morskiej i lotniczej domenie walki, także ze<br />
względu na ich zaawansowane parametry stealth<br />
i doskonałą manewrowość.<br />
Wraz ze wzrostem globalnego popytu na te pociski,<br />
KONGSBERG podjął odważny krok w kierunku<br />
zwiększenia swoich możliwości produkcyjnych. Oficjalnie<br />
otwarty w <strong>2024</strong> r. w Kongsberg w Norwegii<br />
zaawansowany zakład produkcyjny pocisków, znany<br />
jako NEXUS, to szczyt nowoczesności w produkcji<br />
obronnej i wyraz skokowego rozwoju możliwości<br />
firmy, wykorzystujący najnowsze zdobycze technologii<br />
cyfrowej i Przemysłu 4.0. Dzięki dużej powierzchni<br />
– 17 200 m² – i zatrudnieniu 400 wysoko<br />
wykwalifikowanych pracowników, NEXUS został zaprojektowany<br />
tak, aby czterokrotnie zwiększyć zdolności<br />
produkcyjne firmy KONGSBERG. Zapewnia to<br />
zaspokojenie rosnącego popytu na zaawansowane<br />
systemy rakietowe na całym świecie. Ekspansja była<br />
Naval Strike Missile (NSM) to wysoce elastyczny system zaprojektowany z myślą o różnych nosicielach, zoptymalizowany<br />
pod kątem charakterystyk stealth i zdolny do atakowania celów zarówno morskich, jak i naziemnych.<br />
Rozwój pocisków rakietowych<br />
KONGSBERG – dziedzictwo doskonałości<br />
napędzana częściowo przez rosnący popyt,<br />
w szczególności ze strony sojuszników z NATO i Marynarki<br />
Wojennej Stanów Zjednoczonych, która<br />
zintegrowała NSM ze swoimi okrętami, a także wyrzutniami<br />
naziemnymi. Budowa nowego zakładu<br />
produkcyjnego w Stanach Zjednoczonych ma bezpośredni<br />
związek z rosnącym popytem ze strony<br />
US Navy, która potrzebuje NSM do swoich działań<br />
– komentuje Anna Przewoźniak.<br />
Oprócz zakładów NEXUS w Norwegii i w James<br />
City County w stanie Wirginia w Stanach Zjednoczonych,<br />
KONGSBERG nawiązał współpracę z rządem<br />
Australii, w celu zbudowania zakładu w Newcastle,<br />
który będzie wspólnie produkował NSM i JSM. Będzie<br />
to jedyna poza Norwegią fabryka wytwarzająca<br />
obydwa te pociski. Zakład osiągnie gotowość do<br />
działania w 2027 r., co zdecydowanie wzmocni zdolności<br />
produkcyjne Australii w zakresie obronności.<br />
❚ Budowanie na silnym fundamencie<br />
NEXUS opiera się na fundamencie położonym przez<br />
wcześniejsze inwestycje KONGSBERG, w szczególności<br />
w Arsenalet Manufacturing Park. Od momentu<br />
powstania w 2008 r. Arsenalet ewoluował w kluczowe<br />
centrum przemysłowe z ponad 90 000 m²<br />
powierzchni, przeznaczonej na produkcję komponentów<br />
obronnych i lotniczych. Z kolei poprzez 178<br />
odwiertów geotermalnych Arsenalet zapewnił sobie<br />
bezemisyjną, odnawialną energię stając się przykładowym<br />
modelem zrównoważonego rozwoju.<br />
Utworzenie zakładu NEXUS w centrum przemysłowym<br />
Arsenalet jest naturalnym rozszerzeniem<br />
zaangażowania spółki KONGSBERG w innowacyjność,<br />
zrównoważony rozwój i rozwój siły roboczej.<br />
Firma rozumie znaczenie procesu wspierania talentów<br />
pracowniczych, na który składają się kompleksowe<br />
programy praktyk i edukacji. Inicjatywy te nie<br />
tylko zapewniły stały dopływ wykwalifikowanych<br />
pracowników, ale także uczyniły firmę KONGSBERG<br />
liderem w dziedzinie zaawansowanej edukacji produkcyjnej<br />
w Norwegii.<br />
❚ Naval Strike Missile<br />
Naval Strike Missile (NSM) to wysoce elastyczny<br />
system zaprojektowany z myślą o różnych nosicielach,<br />
zoptymalizowany pod kątem charakterystyk<br />
stealth i zdolny do atakowania zarówno celów<br />
morskich, jak i naziemnych. Pocisk może wykonywać<br />
zaawansowane manewry, dzięki wysokiemu<br />
współczynnikowi ciągu do masy (ponad 1), a jego<br />
zdolność do lotu tuż nad powierzchnią wody (sea-<br />
-skimming), w połączeniu z autonomicznym rozpoznawaniem<br />
celu nawodnego (ang. Autonomous<br />
Target Recognition, ATR), utrudniają jego wykrycie<br />
i przechwycenie przez systemy obrony przeciwlotniczej<br />
i umożliwiają uderzenie w cel z wyjątkową<br />
precyzją. Rozwiązanie ATR, dzięki wysokiej jakości<br />
zobrazowania optoelektronicznej głowicy samonaprowadzania<br />
pocisku, zapewnia dokładne trafienie<br />
w najbardziej istotne z punktu widzenia żywotności<br />
rejony jednostek pływających różnych klas<br />
i typów. Wysoka przeżywalność pocisku została<br />
zapewniona dzięki wykorzystaniu pasywnych<br />
czujników w układzie naprowadzania, zdolności<br />
utrzymywania małej wysokości lotu i możliwości<br />
zaprogramowania manewrów końcowych.<br />
Opracowanie pocisku NSM wynikało z potrzeby<br />
zastąpienia pocisków Penguin kolejnych generacji.<br />
NSM został przyjęty do uzbrojenia Morskich<br />
Sił Obronnych Norwegii (Sjøforsvaret) w 2012 r. i jest<br />
40 Wojsko i Technika • Listopad <strong>2024</strong><br />
www.zbiam.pl
Technika rakietowa<br />
Wirująca detonacja – rewolucja<br />
w napędach rakietowych i lotniczych?<br />
Jerzy Gruszczyński<br />
W odróżnieniu od spalania<br />
deflagracyjnego, w którym mamy<br />
do czynienia ze spadkiem ciśnienia,<br />
spalanie detonacyjne skutkuje jego<br />
znacznym podwyższeniem.<br />
Zastosowanie detonacji w silniku<br />
może spowodować wzrost jego<br />
sprawności. Efekt spalania detonacyjnego<br />
może być realizowany<br />
w systemach napędowych na wiele<br />
sposobów (pulsacyjne, rotacyjne<br />
i ze stacjonarną falą detonacyjną).<br />
Fotografie w artykule Sieć Badawcza Łukasiewicz –<br />
Instytut Lotnictwa.<br />
Makieta demonstratora pocisku z detonacyjnym silnikiem strumieniowym.<br />
Spalanie detonacyjne może mieć charakter<br />
ciągły lub pulsacyjny. Zastosowanie spalania<br />
detonacyjnego podwyższa nie tylko<br />
jego sprawność termodynamiczną, ale także<br />
szybkość wyzwalania energii, co skutkuje zwartą<br />
konstrukcją komory spalania. Silniki detonacyjne<br />
mogą mieć zastosowanie do napędu samolotów<br />
pasażerskich i transportowych<br />
o dalekim zasięgu, odrzutowych samolotów<br />
bojowych, statków kosmicznych i sond międzyplanetarnych,<br />
ale nie tylko. Sprawdzają się również<br />
w pociskach manewrujących i innych systemach<br />
uzbrojenia oraz jako turbogeneratory<br />
energii oparte na silnikach z wirującą detonacją,<br />
zasilane gazem wodorowym.<br />
Choć spalanie detonacyjne jest znane nauce<br />
od ponad 100 lat, to dopiero w ostatnich latach<br />
uzyskano znaczący postęp w zrozumieniu tego<br />
zjawiska. W latach 60. podjęto pewne prace badawcze<br />
w ZSRS i Stanach Zjednoczonych, jednak<br />
temat zarzucono na kilka dekad. Propagowaniem<br />
ich rozwoju zajął się m.in. polski uczony,<br />
prof. dr hab. Piotr Wolański (1942–2023) z Politechniki<br />
Warszawskiej, który pracował także<br />
w Łukasiewicz – Instytucie Lotnictwa. To on zainicjował<br />
prace nad silnikiem detonacyjnym w Polsce<br />
i zbudował międzynarodową społeczność<br />
(konferencje, wykłady, konsultacje i spotkania),<br />
która rozwijała ten temat na całym świecie.<br />
Na przełomie wieków, m.in. na Politechnice<br />
Warszawskiej, powrócono do tego zagadnienia,<br />
następnie prace zostały przeniesione głównie<br />
do Łukasiewicz – Instytutu Lotnictwa, gdzie<br />
pod kierunkiem prof. Wolańskiego prowadzono<br />
badania nad napędami wykorzystującymi wirującą<br />
detonację (ang. Rotating Detonation Engine,<br />
RDE). Nad technologią wykorzystania wirującej<br />
detonacji pracują obecnie największe<br />
światowe koncerny. Przykładem mogą być firmy<br />
Pratt & Whitney i GE Aerospace, które na realizację<br />
prac związanych z rozwojem napędu<br />
detonacyjnego otrzymały łącznie 500 mln USD<br />
z Laboratorium Badawczego Sił Powietrznych<br />
Stanów Zjednoczonych.<br />
Wirująca detonacja to proces spalania, w którym<br />
fala detonacyjna wiruje wewnątrz komory<br />
spalania z prędkością rzędu 1,5–2 km/s, gwałtownie<br />
podnosząc ciśnienie i temperaturę spalanej<br />
mieszaniny. Kluczem do tej technologii<br />
jest odpowiednie zaprojektowanie kształtu komory<br />
spalania i układu zasilania.<br />
Ta technologia pozwala na bardziej efektywne<br />
wykorzystanie paliwa, co skutkuje zwiększoną<br />
sprawnością termodynamiczną w porównaniu<br />
do tradycyjnych sposobów spalania. Rozwiązanie<br />
ma duży potencjał do wykorzystania w napędach<br />
lotniczych – do silników strumieniowych<br />
oraz turbinowych – oraz w napędach kosmicznych,<br />
w silnikach rakietowych – mówi dr inż.<br />
Michał Kawalec, kierownik Sekcji Napędów<br />
Detonacyjnych w Łukasiewicz – Instytucie Lotnictwa.<br />
W 2021 r. Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa<br />
przeprowadził pierwszą na świecie udaną<br />
próbę lotu rakiety doświadczalnej, napędzanej<br />
silnikiem rakietowym wykorzystującym proces<br />
wirującej detonacji, zasilanym ciekłymi materiałami<br />
pędnymi – propanem i podtlenkiem azotu<br />
– dodaje Michał Kawalec.<br />
Przetestowana rakieta demonstracyjna (próbę<br />
przeprowadzono 15 września 2021 r. na poligonie<br />
Wojskowego Instytutu Technicznego<br />
Uzbrojenia w Zielonce) wyposażona została<br />
w silnik chłodzony regeneracyjnie (dwoma<br />
składnikami materiału pędnego). Zastosowanie<br />
tzw. regeneracyjnego chłodzenia silnika, oprócz<br />
schłodzenia ścianek i wydłużenia czasu pracy,<br />
pozwala na odzyskanie ciepła z detonacyjnej<br />
komory spalania przekazywanego do ścianek<br />
silnika. Dzięki temu tzw. straty ciepła na chłodzenie<br />
są odzyskiwane i możliwe jest uzyskanie<br />
jeszcze większej sprawności silnika.<br />
Pionierami w badaniach w zakresie wirującej<br />
detonacji są Polacy i Japończycy. Ci ostatni także<br />
przeprowadzili test własnej rakiety z napędem detonacyjnym<br />
na gazowe materiały pędne – próbę<br />
zrealizowano w kosmosie, jednak przy zastosowaniu<br />
rakiety pomocniczej. Polskie rozwiązanie pozwoliło<br />
na całkowicie samodzielny start rakiety.<br />
Aktualnie Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa<br />
prowadzi szereg prac związanych z wykorzystaniem<br />
tego zjawiska, m.in. jako pierwszy na świecie<br />
opanował proces stabilnej wirującej detonacji<br />
dla mieszaniny ciekłej nafty i powietrza, a więc<br />
najbardziej powszechnej mieszanki palnej stosowanej<br />
w lotnictwie (i nie tylko). Paliwem idealnie<br />
nadającym się do zastosowań w silnikach z wirującą<br />
detonacją jest wodór – uważany za paliwo<br />
przyszłości. Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa prowadzi<br />
badania nad zastosowaniem wodoru<br />
i technologii spalania detonacyjnego do napędu<br />
małych układów turbogazowych.<br />
Jednak najbardziej intensywne badania prowadzone<br />
są w kierunku zastosowania wirującej detonacji<br />
w silniku strumieniowym zasilanym naftą.<br />
Tutaj przewagi wynikające z tego trybu spalania są<br />
najbardziej jaskrawe. Silnik strumieniowy to napęd<br />
stosowany w naddźwiękowych obiektach latających<br />
– szybkie pociski (BrahMos, Oniks), szybkie<br />
42 Wojsko i Technika • Listopad <strong>2024</strong><br />
www.zbiam.pl
Technika wojskowa<br />
Uzbrojony i niebezpieczny – lekki samolot bojowy Jak-130M.<br />
Międzynarodowe Forum Wojskowo-Techniczne<br />
Armija <strong>2024</strong> – presja wojny nie ustaje<br />
Cz. 2 Statki powietrzne, broń rakietowa, jednostki pływające<br />
Tomasz Szulc<br />
Od początku funkcjonowania salonów<br />
Armija, a więc od 2015 r.,<br />
ich organizatorzy stanęli przed<br />
poważnym dylematem. Impreza miała<br />
służyć prezentacji sprzętu wszystkich<br />
rodzajów sił zbrojnych, tymczasem<br />
znacznie dłuższą tradycję, bo datującą<br />
się od 1992 r., miał salon<br />
lotniczo-kosmiczny MAKS, prezentujący<br />
nie tylko sprzęt lotniczy, głównie<br />
wojskowy, ale i broń rakietową<br />
wszystkich kategorii wraz z nośnikami,<br />
a nawet urządzenia radiolokacyjne.<br />
Fotografie w artykule: zbior Autora,<br />
OKB Suchoj, Wympieł.<br />
Można było ten sprzęt pokazać ponownie<br />
i na Armii, ale warunki statycznej<br />
prezentacji sprzętu latającego nie były<br />
korzystne. Wprawdzie w Kubince istnieje lotnisko<br />
wojskowe, a na jego terenie jeszcze w latach<br />
80. zorganizowano centrum prezentacji<br />
sprzętu lotniczego (głównie dla zagranicznych<br />
delegacji – potencjalnych kupców), ale lotnisko<br />
i Park Patriot, gdzie znajdują się hale ekspozycyjne,<br />
dzieli odległość kilkudziesięciu kilometrów,<br />
połączone zatłoczoną drogą federalną.<br />
Dlatego niewielu zwiedzających główną ekspozycję<br />
decydowało się na odwiedzenie także<br />
i lotniska. Z tego powodu część śmigłowców,<br />
a w szczególności te, które dostarczyli producenci,<br />
jest prezentowana w Parku Patriot.<br />
W tym roku po prostu zrezygnowano z prezentacji<br />
sprzętu na lotnisku, a więc w Armii nie<br />
uczestniczyły samoloty. Dowcipni rosyjscy komentatorzy<br />
tłumaczyli ich nieobecność następująco:<br />
„wszystko, co lata, jest potrzebne gdzie<br />
indziej”. Lepiej była reprezentowana broń rakietowa<br />
i bezzałogowe statki powietrzne.<br />
❚ Broń rakietowa<br />
W obszarze broni rakietowej nie było prawdziwych<br />
nowości, pokazano jedynie kilka konstrukcji, które<br />
są już znane, ale nie były dotąd prezentowane publicznie.<br />
Były to: miniaturowy przeciwpancerny pocisk<br />
kierowany Bułat, pocisk „powietrze-ziemia”<br />
Ch-BPLA, przeznaczony do bezzałogowców i niewielki<br />
pocisk skrzydlaty Ch-50.<br />
Tegoroczna prezentacja pocisku Ch-MD, czyli<br />
Ch-50, była połączona z celowym lub przypadkowym<br />
lapsusem. Zaprezentowano bowiem<br />
jego wersję wyposażoną w rozkładane, skośne<br />
skrzydła, podczas gdy tabliczka informacyjna<br />
dotyczyła wersji ze stałymi skrzydłami pasmowymi.<br />
Pocisk ma być produkowany w dwóch<br />
wersjach: pierwsza ma być naprowadzana za pomocą<br />
aparatury INS/GPS, a na końcowym odcinku<br />
trajektorii na odbite światło laserowego podświetlacza<br />
celu; druga odmiana w końcowej fazie lotu<br />
używa aktywnego radiolokatora zakresu milimetrowego.<br />
Pozostałe dane techniczne obydwu wersji<br />
są takie same: długość 2,4 m, średnica kadłuba<br />
0,2 m, masa <strong>11</strong>0 kg, masa odłamkowo-burzącej<br />
głowicy bojowej 30 kg. Przy zrzucie z wysokości<br />
9000 m zasięg ma wynosić 40 km. Są to jednak<br />
dane pocisku o układzie „klasycznym”, wersja<br />
skrzydlata jest zapewne nieco cięższa, i na pewno<br />
ma większy zasięg.<br />
Małą sensacją było natomiast ujawnienie w czasie<br />
trwania Armii <strong>2024</strong> pocisku manewrującego S-71,<br />
44 Wojsko i Technika • Listopad <strong>2024</strong><br />
www.zbiam.pl
Logistyka<br />
Hala typu RFS z ekspozycją Grupy Rekord na tegorocznym XXXII MSPO.<br />
Nowości Grupy Rekord na MSPO <strong>2024</strong><br />
Agnieszka Bednarz<br />
Wrześniowy XXXII Międzynarodowy<br />
Salon Przemysłu Obronnego,<br />
po raz kolejny z rzędu, okazał się<br />
największym w historii. Był istotny<br />
także dla Grupy Rekord,<br />
która zaprezentowała liczne<br />
nowe propozycje.<br />
Ilustracje w artykule Grupa Rekord.<br />
Tegoroczny MSPO przyciągnął rekordową<br />
liczbę wystawców, odwiedzających, a także<br />
ważnych gości (m.in. Prezydent RP<br />
Andrzej Duda, marszałek Sejmu Szymon Hołownia,<br />
minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz)<br />
i oficjalnych delegacji. To dowód<br />
na to, jak istotne są kwestie obronności z perspektywy<br />
Polski i całego regionu. Na kieleckim<br />
salonie nie mogło zabraknąć również Grupy Rekord,<br />
która na ponad 1200 m² zaprezentowała<br />
nowości i pionierskie projekty przeznaczone dla<br />
wojska i służb ochrony bezpieczeństwa oraz porządku<br />
publicznego, których próżno szukać<br />
u konkurencji. Stoisko Grupy Rekord odwiedziło<br />
ponad 1000 osób.<br />
❚ Droga tymczasowa DR-50<br />
Innowacyjne rozwiązanie, na które firma Rekord<br />
Hale Namiotowe Sp. z o.o. zgłosiła wniosek<br />
o udzielenie patentu na wynalazek nr P448941,<br />
umożliwia poruszanie się ciężkiego sprzętu<br />
w terenie pozbawionym odpowiedniej i przygotowanej<br />
wcześniej nawierzchni. Droga składa<br />
się z wytrzymałych paneli aluminiowych,<br />
utwardzanych i anodowanych, połączonych<br />
w strukturę łańcucha. Dzięki temu jest odporna<br />
na korozję, łatwa w utrzymaniu czystości i przyjazna<br />
środowisku – 98% komponentów użytych<br />
do jej produkcji można poddać recyklingowi.<br />
Może być użytkowana w każdych<br />
warunkach atmosferycznych.<br />
Przygotowanie do transportu drogi tymczasowej DR-50.<br />
Droga tymczasowa DR-50 po ułożeniu.<br />
52 Wojsko i Technika • Listopad <strong>2024</strong><br />
www.zbiam.pl
Inżynieria wojskowa<br />
Kołowy bojowy wóz piechoty Rosomak osłania z okopu linię przeszkód, atakowaną przez czołgi przeciwnika. 14 października, pokaz dynamiczny na poligonie w Bemowie Piskim.<br />
„Tarcza Wschód” cz. 6 – wystartowała?<br />
Zacznijmy od paru drobnych z pozoru informacji,<br />
które w tym szalonym pędzie<br />
mogły ujść uwadze.<br />
Stefan Fuglewicz<br />
„Tarcza” przyspiesza – pierwszy<br />
zapowiedział to 8 października sekretarz<br />
stanu w Ministerstwie Obrony<br />
Narodowej Cezary Tomczyk, informując,<br />
że zakończono już projektowanie,<br />
„w najbliższych tygodniach” rozpoczną<br />
się próby poligonowe elementów<br />
infrastruktury, a przed końcem roku<br />
ruszą prace budowlane (planowane były<br />
na pierwszy kwartał przyszłego roku).<br />
Zaledwie pięć dni później do redakcji<br />
rozesłano zaproszenia na, mające odbyć<br />
się nazajutrz w Orzyszu, „Ćwiczenia<br />
w zakresie testowania elementów<br />
do budowy Tarczy Wschód” z udziałem<br />
premiera, kierownictwa MON i Sztabu<br />
Generalnego WP. 25 października<br />
wicepremier i minister obrony<br />
narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz<br />
oświadczył, że budowa ruszy<br />
„w najbliższych dniach”. I choć<br />
wydawało się to niewiarygodne<br />
– już 31 października premier Donald<br />
Tusk na portalu X napisał – „Budowa<br />
Tarczy Wschód ruszyła! Pierwsze roboty<br />
przy granicy z Rosją”. Tempo<br />
zaiste oszałamiające. Ale co się<br />
właściwie wydarzyło?<br />
Fotografie w artykule: Ministerstwo Obrony<br />
Narodowej, Ministerstwo Obrony Narodowej<br />
Republiki Litewskiej, Siły Zbrojne Ukrainy.<br />
❚ Gdzie, za ile, do kiedy?<br />
Po pierwsze – 8 października wiceminister Tomczyk<br />
mówił o „umocnieniach na długości ok.<br />
800 km” i ta liczba pojawiała się we wszystkich<br />
kolejnych wystąpieniach. Rzecz w tym, że przed<br />
8 października podawana była mniejsza wartość.<br />
Początkowo mówiono o ok. 400 km, co<br />
notabene wywołało zdziwienie wielu komentatorów.<br />
Podczas oficjalnej prezentacji założeń<br />
Narodowego Planu Obrony i Odstraszania<br />
w dniu 27 maja zapowiedziano, że będzie on<br />
dotyczył części naszej granicy wschodniej i północnej<br />
o długości ok. 700 km, przy czym fortyfikacje<br />
będą budowane na odcinkach pozbawionych<br />
trudnych do przebycia przeszkód<br />
naturalnych, o łącznej długości 400–500 km. Nie<br />
podano, której części naszej granicy to dotyczy<br />
i które jej odcinki planuje się ufortyfikować,<br />
a które będą zabezpieczane tylko przez budowę<br />
„stacji bazowych”, magazynów z zaopatrzeniem<br />
i dróg do przemieszczania wojsk (a Sztab Generalny<br />
WP nie odpowiedział na pytanie redakcji<br />
w tej sprawie, zasłaniając się tajemnicą wojskową).<br />
Teraz okazało się, że w międzyczasie „dołożono”<br />
co najmniej kolejnych 100 km – też bez<br />
żadnych wyjaśnień.<br />
Przypomnijmy – nasza lądowa granica z Rosją<br />
(obwodem królewieckim) wynosi ok. 200 km,<br />
zaś z Białorusią ok. 420 km. Razem ok. 620 km,<br />
z czego 100–200 km jest skutecznie zabezpieczone<br />
przez puszcze, bagna i jeziora – i do ufortyfikowania<br />
zostaje właśnie 400–500 km. Zostawało<br />
jeszcze niecałe 100 km do ogólnej długości<br />
700 km – mogło tu chodzić o granicę z Litwą,<br />
która ma zbliżoną długość, lub analogiczny odcinek<br />
granicy z Ukrainą, albo też fragmenty obydwu<br />
tych granic. Jak to może wyglądać według<br />
aktualnej koncepcji? To zależy. Jeśli wiceminister<br />
Tomczyk się przejęzyczył, i chodziło mu nie<br />
o długość umocnień, tylko długość ogólną – to<br />
dochodzi 100 km. Co może oznaczać zabezpieczenie<br />
200 km granicy z Ukrainą (cała ma ponad<br />
500 km) albo granicy z Litwą i 100 km granicy<br />
z Ukrainą. Jeśli jednak faktycznie chodziło o fortyfikacje<br />
– ich długość wzrosłaby względem<br />
wcześniejszych planów aż o 300–400 km. Te<br />
umocnienia powstałyby zapewne wzdłuż granicy<br />
z Ukrainą, być może aż po tzw. bramę przemyską.<br />
Potwierdza to również podawana od<br />
niedawna informacja, że „Tarcza Wschód” będzie<br />
powstawać na terenie województw: pomorskiego,<br />
warmińsko-mazurskiego, podlaskiego,<br />
lubelskiego i podkarpackiego.<br />
Druga ciekawa informacja dotyczy kosztów<br />
całego planu i czasu jego realizacji. Oficjalnie<br />
obowiązuje kwota 10 mld PLN, którą 18 maja<br />
podał premier Tusk, a 8 listopada potwierdził<br />
wicepremier Kosiniak-Kamysz, przy czym<br />
27 maja doprecyzowano, że dotyczy ona tylko<br />
kosztów materiałowych – co i tak budziło duże<br />
wątpliwości ekspertów. 12 listopada wiceminister<br />
Tomczyk też mówił o 10 mld PLN, ale dodał<br />
„i kolejne miliardy na infrastrukturę drogową”.<br />
Z kolei wiceminister obrony narodowej Stanisław<br />
Wziątek, pytany 28 października w „Radiu<br />
Białystok” o możliwą wysokość tego dofinansowania,<br />
o które staramy się z Unii Europejskiej,<br />
powiedział, że rząd ma nadzieję uzyskać ok.<br />
56 Wojsko i Technika • Listopad <strong>2024</strong><br />
www.zbiam.pl
Samoloty bojowe<br />
Obecnie 23. Baza Lotnictwa Taktycznego dysponuje 12 samolotami FA-50GF Fighting Eagle, które dostarczono, zgodnie z zapisami umowy z września 2022 r., do końca 2023 r.<br />
Łukasz Pacholski<br />
Lekkie samoloty bojowe Korea<br />
Aerospace Industries FA-50GF Fighting<br />
Eagle, które od kilkunastu miesięcy są<br />
eksploatowane w 23. Bazie Lotnictwa<br />
Taktycznego w Mińsku Mazowieckim,<br />
są najnowszymi nabytkami Sił<br />
Powietrznych. Z trudnych do określenia<br />
przyczyn stały się one przedmiotem<br />
sporu polityków obecnej koalicji<br />
rządzącej i Zjednoczonej Prawicy, skąd<br />
niedaleko było do medialnej nagonki,<br />
która sprawia, że u niektórych<br />
zaczyna rodzić się pytanie, czy aby<br />
nie są kwiatkiem do kożucha<br />
do już posiadanego bądź<br />
budowanego potencjału bojowego<br />
polskiego lotnictwa.<br />
Fotografie w artykule: Łukasz Pacholski, Ministerstwo<br />
Obrony Narodowej, Siły Powietrzne Republiki Korei.<br />
W<br />
październiku, dzięki uprzejmości Dowództwa<br />
Generalnego Rodzajów Sił<br />
Zbrojnych i 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego<br />
(BLT), autor niniejszego artykułu miał przyjemność<br />
gościć w Mińsku Mazowieckim. Była to<br />
świetna okazja do zapoznania się z możliwościami<br />
stacjonujących samolotów, a także realizacji – niezwykle<br />
ambitnego – programu wdrożenia nowego<br />
typu wielozadaniowej maszyny bojowej do<br />
struktury Sił Powietrznych. Co zastanawiające, jest<br />
to jedyny typ nowego odrzutowego samolotu bojowego<br />
bądź szkolno-treningowego w Siłach Powietrznych,<br />
który nie otrzymał w Polsce nazwy<br />
własnej – czy jest to niedopatrzenie czy świadoma<br />
decyzja, trudno wyrokować.<br />
Zakup FA-50GF i ich wdrożenie odbywało się w innych warunkach niż F-16C/D Jastrząb czy F-35A Husarz. Widać to<br />
m.in. na przykładzie infrastruktury lotniskowej, gdzie wykorzystuje się istniejące, choć wyremontowane i zmodernizowane<br />
obiekty, w tym schronohangary.<br />
KAI FA-50GF – czy na pewno<br />
niechciany sprzęt Sił Powietrznych?<br />
Przypomnijmy, podpisanie umów zakupu pomiędzy<br />
Agencją Uzbrojenia i Korea Aerospace<br />
Industries (KAI) miało miejsce 16 września 2022 r.<br />
właśnie na terenie 23. BLT w Mińsku Mazowieckim.<br />
Liczba mnoga jest całkowicie zasadna,<br />
gdyż formalnie mowa o dwóch dokumentach.<br />
Pierwszy, obejmuje 12 egzemplarzy, maszyn<br />
FA-50GF (od Gap Filler, dosłownie wypełniacz<br />
luk), określanych niekiedy jako FA-50 Block 10,<br />
de facto odpowiadających południowokoreańskiej<br />
wersji szkolno-bojowej i lekkiej szturmowej<br />
TA-50, wraz z niezbędnymi elementami towarzyszącymi<br />
(dokumentacja techniczna, naziemny<br />
sprzęt obsługowy, części zamienne, pakiet<br />
szkoleniowy i logistyczny), ma zostać zrealizowany<br />
do września 2025 r. Jego wartość wynosi<br />
ok. 705 mln USD netto (ok. 4,076 mld PLN brutto<br />
wg kursu z dnia zawarcia umowy). Drugi, o wartości<br />
2,3 mld USD netto (niemal 13,3 mld PLN brutto),<br />
dotyczy zakupu 36 lekkich wielozadaniowych<br />
samolotów bojowych FA-50PL Block 20<br />
(także z elementami dodatkowymi) – w tym<br />
przypadku dostawy miały pierwotnie rozpocząć<br />
się pod koniec 2025 r. (obecnie wiadomo, że<br />
pierwsze maszyny trafią do kraju najwcześniej<br />
w połowie 2026 r.) i potrwać do końca 2028 r.<br />
Zakup 48 południowokoreańskich maszyn<br />
ma pozwolić na sformowanie trzech eskadr<br />
lotnictwa taktycznego – dwie z nich, według<br />
obecnych planów, mają stacjonować w 23. BLT,<br />
a trzecia w 21. BLT w Świdwinie, gdzie uzupełnią<br />
62 Wojsko i Technika • Listopad <strong>2024</strong><br />
www.zbiam.pl
Samoloty bojowe<br />
Andrzej Kiński<br />
Dzięki zaproszeniu firmy Korea<br />
Aerospace Industries, pod koniec<br />
października grupa polskich<br />
dziennikarzy mogła zapoznać się<br />
z postępami programu rozwoju<br />
samolotu FA-50PL, w tym<br />
zaawansowaniem produkcji pierwszych<br />
maszyn tego typu dla Sił Powietrznych.<br />
Mieliśmy okazję gościć także w bazie<br />
lotniczej Wonju, gdzie stacjonuje<br />
8. Skrzydło Myśliwskie Sił Powietrznych<br />
Republiki Korei, którego dwa dywizjony<br />
są wyposażone w samoloty<br />
FA-50 Block 10, co dało możliwość<br />
uzyskania informacji na temat liniowej<br />
eksploatacji tych maszyn i opinii<br />
o nich pilotów oraz techników<br />
obsługi naziemnej.<br />
Fotografie w artykule Andrzej Kiński.<br />
Postępy programu FA-50PL<br />
Start lekkiego samolotu bojowego FA-50 Block 10 z 203. eskadry myśliwskiej z lotniska bazy 8. Skrzydła<br />
Myśliwskiego Sił Powietrznych Republiki Korei w Wonju. W tym locie samolot ma dwuosobową załogę,<br />
jest wyposażony w zasobnik do treningu walki powietrznej ACMI i ma podwieszone dwa dodatkowe zbiorniki<br />
paliwa po 150 galonów.<br />
Pierwsza faza programu dostaw do Polski samolotów<br />
samolotów Korea Aerospace Industries<br />
FA-50 wraz z wyposażeniem naziemnym<br />
oraz usługami dodatkowymi jest w toku i przebiega<br />
zgodnie z zapisami kontraktu EC1, zawartego<br />
16 września 2022 r. 12 lekkich samolotów bojowych<br />
KAI FA-50GF zostało dostarczonych do naszego kraju<br />
przed końcem 2023 r., trwa przekazywanie wyposażenia<br />
naziemnego, realizowane jest szkolenie polskiego<br />
personelu latającego i technicznego. W przyszłym<br />
roku w 23. Bazie Lotnictwa Taktycznego zacznie<br />
działać ośrodek szkolenia symulatorowego z dwoma<br />
symulatorami FMS (Full Mission Simulator) i dwoma<br />
OFT (Operational Flight Trainer), a zakończenie realizacji<br />
umowy ma nastąpić we wrześniu 2025 r.<br />
15 września 2023 r. szef Inspektoratu Wsparcia Sił<br />
Zbrojnych RP wydał zezwolenie na czasową eksploatację<br />
lekkich samolotów wielozadaniowych<br />
FA-50GF, a 27 sierpnia <strong>2024</strong> r. Szef Sztabu Generalnego<br />
wydał rozkaz o wprowadzeniu samolotów tego<br />
typu do wyposażenia Sił Zbrojnych RP, zgodnie z decyzją<br />
nr 186/MON z 23 grudnia 2021 r. „W sprawie zasad<br />
wprowadzania sprzętu wojskowego do Sił Zbrojnych<br />
RP oraz wycofywania sprzętu wojskowego”.<br />
Na razie, stacjonujące w 23. BLT w Mińsku Mazowieckim,<br />
FA-50GF wykorzystywane będą przede<br />
wszystkim do zaawansowanego szkolenia pilotów<br />
samolotów naddźwiękowych, stanowiąc kolejny –<br />
po M-346 Bielik – typ statku powietrznego, na którym<br />
podchorążowie Lotniczej Akademii Wojskowej<br />
i piloci przeszkalający się z innych typów<br />
samolotów będą wykonywać loty w ramach F-16<br />
Initial Qualification Training. Wykorzystanie w tym<br />
procesie FA-50GF pozwoli na znaczące zmniejszenie<br />
obciążenia maszyn F-16 Jastrząb, przede<br />
wszystkim dwumiejscowych, i skierowanie ich do<br />
innych zadań. Obecnie planuje się, że spośród<br />
średnio 100 godzin lotów, które adepci wykonują<br />
w ramach F-16 IQT, większość – bo aż 70 godzin –<br />
realizowanych będzie na FA-50GF, a tylko pozostałych<br />
30 na Jastrzębiach. Inny obszar zastosowań<br />
południowokoreańskich maszyn także jest związany<br />
ze szkoleniem, i również w tym przypadku chodzi<br />
o ograniczenie wykorzystania Jastrzębi oraz zastąpienie<br />
sowieckiej produkcji MiG-ów-29 i Su-22,<br />
których dni w Siłach Powietrznych są już policzone.<br />
Chodzi o loty treningowe wykonywane na<br />
rzecz naziemnej obrony przeciwlotniczej, a także<br />
pododdziałów lądowych, w ramach misji bezpośredniego<br />
wsparcia, w tym szkolenia Taktycznych<br />
Zespołów Kontroli Obszaru Powietrznego. Oczywiście,<br />
będą mogły zostać użyte również w procesie<br />
doskonalenia umiejętności pilotów F-16 Jastrząb<br />
i MiG-29, a docelowo F-35A Husarz, w misjach myśliwskich,<br />
m.in. podgrywając agresorów. Być może,<br />
po planowanym zakupie pocisków kierowanych<br />
„powietrze-powietrze” AIM-9 Sidewinder (wersje<br />
M/L/P/R), włączone zostaną także do dyżurów<br />
w ramach systemu obrony przestrzeni powietrznej<br />
NATO czy misji Air Policing – w podobnym zakresie<br />
jak wcześniej MiG-i-29 (szerzej patrz artykuł w tym<br />
samym numerze „Wojska i Techniki”). Ich dalsze losy<br />
rozstrzygną się po podjęciu decyzji, czy pozostaną<br />
w linii w obecnej postaci, czy też zostaną zmodernizowane<br />
do standardu zbliżonego do docelowych<br />
samolotów FA-50PL, a więc zyskają znacząco<br />
większe możliwości bojowe. Określenie „zbliżonego”<br />
jest nieprzypadkowe, ponieważ w ich przypadku<br />
trudne może być dostosowanie do uzupełniania<br />
paliwa w powietrzu, ponieważ montaż<br />
elementów tego układu wymaga zmian w strukturze<br />
płatowce i instalacji paliwowej.<br />
Niezależnie od tego, jaką przybiorą postać w przyszłości,<br />
FA-50GF to maszyny przejściowe, właściwą<br />
wersją dla Sił Powietrznych będą samoloty FA-50PL,<br />
zamówione także 16 września 2022 r., w ramach<br />
umowy EC2 o wartości 2,3 mld USD netto. Ich konfiguracja<br />
została już określona, pierwsze płatowce<br />
znajdują się w fazie montażu, ale na razie nadal polska<br />
wersja jest w fazie rozwoju.<br />
❚ Na drodze ku FA-50PL<br />
Samoloty FA-50PL będą miały unikatową specyfikację<br />
określoną przez zamawiającego, choć bazować<br />
będą na, rozwijanej na zamówienie Sił Powietrznych<br />
Sił Zbrojnych Republiki Korei, w pełni wielozadaniowej<br />
wersji FA-50 Block 20. Zmianę konfiguracji ułatwia<br />
otwarta architektura systemu awionicznego,<br />
a część rozwiązań wybranych przez stronę polską<br />
jest już testowanych w ramach równolegle prowadzonych<br />
prac zleconych przez agendy podległe<br />
Ministerstwu Obrony Narodowej w Seulu bądź realizowanych<br />
przez Korea Aerospace Industries na<br />
rzecz innych odbiorców eksportowych tych maszyn.<br />
Do nich należą m.in. zmiany w strukturze płatowca<br />
i instalacji paliwowej, umożliwiające uzupełnianie<br />
paliwa w powietrzu za pomocą elastycznego<br />
przewodu i zastosowanie – obok 150-galonowych<br />
(563,7 l) – także podwieszanych zbiorników paliwa<br />
o pojemności 300 galonów (<strong>11</strong>27,4 l). Instalacja do<br />
uzupełniania paliwa w locie powstaje we współpracy<br />
z renomowaną brytyjską firmą Cobham Mission<br />
Systems, została już zamontowana na samolocie<br />
doświadczalnym wykorzystywanym w rozwoju<br />
wersji Block 20 i PL, przechodzi obecnie testy w locie,<br />
które na początku przyszłego roku mają wejść<br />
w fazę przekazywania paliwa w powietrzu.<br />
Także integracja zasobnika nawigacyjno-celowniczego<br />
Lockheed Martin AN/AAQ-33 Sniper ATP,<br />
umożliwiających m.in. samodzielne wykorzystanie<br />
uzbrojenia naprowadzanego na odbite światło laserowe<br />
(w kontekście polskich maszyn wymienia<br />
się bombę GBU-12 Paveway II), jest jednym z elementów<br />
prac rozwojowych realizowanych na zlecenie<br />
południowokoreańskiego resortu obrony.<br />
Zasobniki te, w liczbie 34, zostały zamówione przez<br />
polski MON w Stanach Zjednoczonych w ramach<br />
68 Wojsko i Technika • Listopad <strong>2024</strong><br />
www.zbiam.pl
Samoloty bojowe<br />
Na ostatniej prostej do modernizacji Jastrzębi<br />
Łukasz Pacholski,<br />
współpraca Andrzej Kiński<br />
Zgodnie z zapowiedziami, które<br />
sygnalizowaliśmy w poprzednim<br />
numerze „Wojska i Techniki”,<br />
23 października amerykański<br />
Departament Stanu poinformował<br />
o zatwierdzeniu polskiego zapytania<br />
ofertowego LOR (Letter Of Request)<br />
dotyczącego głębokiej modernizacji<br />
48 wielozadaniowych samolotów<br />
bojowych Lockheed Martin F-16C/D<br />
Block 52 Advanced, które obecnie<br />
stanowią trzon polskiego<br />
lotnictwa bojowego.<br />
Fotografie w artykule: US Air Force, ANG,<br />
Northrop Grumman, Łukasz Pacholski.<br />
48 egzemplarzy F-16C/D Block 52 Advanced to obecnie konie robocze Sił Powietrznych, które pełnią zadania nad<br />
obszarem kraju i państw NATO.<br />
Wlistopadzie tego roku przypada 18. rocznica<br />
zapoczątkowania dostaw pierwszych<br />
Jastrzębi – pierwsze dwie maszyny<br />
tego typu wylądowały w bazie na Krzesinach<br />
8 listopada 2006 r. Wówczas były to najnowocześniejsze<br />
samoloty rodziny Fighting Falcon w Europie,<br />
obok najnowszych greckich, które dostarczono<br />
w latach 2004–2010. Niestety, postęp<br />
techniczny, który błyskawicznie przyspiesza<br />
w obecnym stuleciu, spowodował, że rozwiązania<br />
zastosowane w polskich maszynach mocno zestarzały<br />
się na przestrzeni kilkunastu lat ich eksploatacji.<br />
Doskonałym przykładem są choćby, na początku<br />
XXI wieku uznawane za satysfakcjonujące,<br />
charakterystyki stacji radiolokacyjnej Northrop<br />
Grumman AN/APG-68(v)9, finalnej wersji urządzenia<br />
konstrukcji firmy Westinghouse, produkowanego<br />
seryjnie od 1984 r. (wprowadzona od standardu<br />
F-16C/D Block 25). Radar ten wykorzystuje antenę<br />
szczelinową poruszaną mechanicznie, dziś to technika<br />
archaiczna. Także rozwiązania torów nadawczego,<br />
odbiorczego i obróbki sygnałów trudno<br />
dziś uznać za nowoczesne. W nowszych urządzeniach<br />
zastąpiły je anteny z w pełni elektronicznym<br />
skanowaniem przestrzeni – najpierw pasywne<br />
(PESA), a potem aktywne (AESA), wykorzystujące<br />
zintegrowane moduły nadawczo-odbiorcze, które<br />
zastąpiły nadajniki i odbiorniki.<br />
Międzyrządowa umowa LOA (Letter of Offer and<br />
Acceptance), dotycząca zakupu 48 maszyn Lockheed<br />
Martin F-16C/D Block 52 Advanced (36 jednomiejscowych<br />
i 12 dwumiejscowych) została zawarta<br />
18 kwietnia 2003 r. w Dęblinie i miała wartość<br />
nieco ponad 3,5 mld USD netto. Był to wynik wieloletnich<br />
starań polskich władz dotyczących zapoczątkowania<br />
przezbrajania lotnictwa wojskowego<br />
w samoloty produkcji zachodniej. Co ciekawe,<br />
zgodnie z archiwalnymi dokumentami, które są<br />
dostępne w zasobach amerykańskiego Departamentu<br />
Stanu, już w pierwszej połowie lat 90. władze<br />
w Warszawie jasno wskazywały, że są zainteresowanie<br />
przeniesieniem do Polski rozwiązań US Air Force,<br />
obejmujących zakup zarówno lżejszych wielozadaniowych<br />
maszyn bojowych (F-16), jak i cięższych –<br />
przewagi powietrznej i uderzeniowych (F-15). Wówczas<br />
wśród głównych problemów stojących na<br />
drodze realizacji tych dalekosiężnych planów były<br />
czynniki ekonomiczne. Sytuacja zmieniła się dopiero<br />
wraz z dołączeniem Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego,<br />
wraz z dążeniem do w miarę<br />
stabilnego i znacząco wyższego, niż w poprzedniej<br />
dekadzie, finansowania modernizacji technicznej<br />
Sił Zbrojnych RP.<br />
Dostawę wszystkich zakupionych przez Polskę<br />
maszyn zrealizowano w latach 2006–2008. Od samego<br />
początku samoloty, które otrzymały w Polsce<br />
nazwę Jastrząb, były intensywnie eksploatowane<br />
w ramach ćwiczeń, a później także realnych<br />
działań operacyjnych. W maju 2021 r. ich ogólny<br />
nalot przekroczył 100 000 godzin. Wśród kluczowych<br />
wydarzeń, które miały miejsce w historii polskich<br />
F-16, należy z pewnością wspomnieć udział<br />
w ćwiczeniach „Red Flag Alaska 12-2” w czerwcu<br />
2012 r., będących ostatecznym potwierdzeniem<br />
uzyskania przez maszyny i ich pilotów pełnej gotowości<br />
operacyjnej; zabezpieczenie przestrzeni powietrznej<br />
państw sojuszniczych w ramach misji Air<br />
Policing – w przypadku państw bałtyckich było to<br />
sześć rotacji w latach 2017–2023, a dodatkowo<br />
– w okresie od sierpnia do października 2021 r. –<br />
polski kontyngent lotniczy zabezpieczał niebo nad<br />
Islandią. Nie należy także zapominać, że Polacy<br />
dbają – wraz z Czechami i Węgrami – o bezpieczeństwo<br />
przestrzeni powietrznej Republiki Słowacji,<br />
do momentu osiągnięcia gotowości przez,<br />
obecnie wdrażane, zamówione w Stanach Zjednoczonych<br />
jeszcze w 2018 r., maszyny F-16 Block 70<br />
(dwie pierwsze dostarczono 22 lipca br.).<br />
Poza operacjami z baz na terenie państw NATO,<br />
należy również odnotować, że od czerwca 2016 r.<br />
do czerwca 2018 r., Polska wystawiła cztery lotnicze<br />
rotacje w ramach Polskiego Kontyngentu Wojskowego<br />
Kuwejt. Zadaniem Jastrzębi, stacjonujących<br />
w bazie lotniczej Ahmad al-Dżabir niedaleko<br />
miasta Kuwejt, było wykonywanie lotów rozpoznawczych<br />
(z wykorzystaniem zasobników DB-<strong>11</strong>0<br />
i AN/AAQ-33 Sniper ATP) na rzecz państw koalicji,<br />
biorących udział w walkach na terenie Iraku oraz<br />
Syrii. Jak dotąd była to pierwsza tego typu operacja<br />
we współczesnej historii polskich Sił Powietrznych.<br />
Od lutego 2022 r., po wybuchu pełnoskalowego<br />
konfliktu na Ukrainie, Jastrzębie są znacznie<br />
intensywniej wykorzystywane do zabezpieczenia<br />
przestrzeni powietrznej nad Polską. Ze<br />
względu na przekazanie Siłom Zbrojnym Ukrainy<br />
14 MiG-ów-29, a wraz z nimi także dużego<br />
pakietu części zamiennych i uzbrojenia do nich,<br />
to właśnie na Jastrzębiach spoczywa główny<br />
wysiłek ochrony polskiego nieba. Ich uzupełnieniem<br />
są nieliczne MiG-i-29 (<strong>11</strong> jednomiejscowych<br />
i trzy dwumiejscowe), stacjonujące<br />
w 22. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku,<br />
a także rotacyjnie operujące z polskich lotnisk<br />
kontyngenty sojuszników ze Stanów Zjednoczonych,<br />
Włoch (do końca lipca <strong>2024</strong> r.), a wkrótce<br />
także z Wielkiej Brytanii.<br />
❚ Nadchodzi Viper<br />
Systematyczne zwiększanie potencjału operacyjnego<br />
Jastrzębi jest realizowane od kilku lat. Jak ujął<br />
to w marcu 2021 r. ówczesny sekretarz stanu<br />
w MON Wojciech Skurkiewicz w odpowiedzi na<br />
interpelację poselską: „Samoloty F-16C/D Block 52+<br />
podlegają modyfikacji i modernizacji w procesie<br />
ciągłym”. Słowa te dotyczą aktualizacji oprogramowania<br />
pokładowego wyposażenia elektronicznego<br />
i integracji z nowymi systemami uzbrojenia.<br />
Największym tego typu przedsięwzięciem było<br />
dostosowanie polskich maszyn do wykorzystania<br />
pocisków manewrujących Lockheed Martin<br />
AGM-158A JASSM i AGM-158B JASSM-ER w latach<br />
2015–2019. Integracja nowego uzbrojenia z samolotami<br />
obejmowała także modernizację wyposażenia<br />
i oprogramowania wszystkich 48 polskich F-16<br />
z ówczesnej wersji OFP (Operational Flight<br />
Plan) tape M4.3, do najnowszej dostępnej dla europejskich<br />
sojuszników Stanów Zjednoczonych wersji<br />
72 Wojsko i Technika • Listopad <strong>2024</strong><br />
www.zbiam.pl
Technika morska<br />
Program fregat FDI dla Francji i Grecji to najważniejsze przedsięwzięcie Naval Group w segmencie nawodnych okrętów bojowych. Na zdjęciu druga jednostka grecka w Lorient,<br />
przyszły Nearchos. Obok, na nabrzeżu, widać maszt PSIM, który wyprodukowano równolegle. Zabudowano go 23 października.<br />
Tomasz Grotnik<br />
Francuska grupa przemysłowa<br />
skupiająca firmy sektora morskiego<br />
i obronnego GICAN (Groupement<br />
Industriel des Constructions<br />
et Armements Navals), we współpracy<br />
ze swoją spółką zależną SOGENA<br />
(Société d’Organisation et de Gestion<br />
d’Événements Navals), organizatorem<br />
m.in. największych na świecie<br />
militarnych targów morskich Euronaval,<br />
tradycyjnie przygotowała dziennikarskie<br />
tournée poprzedzające tę ważną<br />
wystawę. Na trasie znalazły się zakłady<br />
producentów okrętów, ich uzbrojenia<br />
i wyposażenia. Impreza trwała<br />
od 30 września do 4 października,<br />
objęła przedsiębiorstwa i ośrodki<br />
badawczo-rozwojowe zlokalizowane<br />
w okolicach Paryża (Le Plessis Robinson)<br />
oraz w regionach Normandii i Bretanii:<br />
w Cherbourgu, Lannion, Breście,<br />
Concarneau i Lorient, jak też Bazę<br />
Lotnictwa Morskiego (Base<br />
d’aéronautique navale)<br />
w Lanvéoc-Poulmic.<br />
Ilustracje w artykule: Tomasz Grotnik, Naval Group,<br />
Lacroix, MBDA, Safran.<br />
Euronaval Press Tour <strong>2024</strong><br />
Zakres tematyczny był szeroki – od okrętów<br />
podwodnych i nawodnych oraz ich<br />
systemów uzbrojenia, przez walkę przeciwminową,<br />
systemy antydronowe i bezzałogowce,<br />
po innowacje będące wynikami prac<br />
badawczo-rozwojowych, na które francuskie<br />
firmy, jak też finansująca je Generalna Dyrekcja<br />
ds. Uzbrojenia (Direction générale de l’armement,<br />
DGA), wydają znaczne środki.<br />
Oprócz realizowanych obecnie programów,<br />
przedsiębiorstwa te pracują pełną parą nad nowymi<br />
projektami, w tym będącymi efektem, trwającej<br />
od ponad dwóch lat, pełnoskalowej wojny na<br />
Ukrainie, jak też toczączych się od prawie roku i koordynowanych<br />
albo przez Waszyngton (operacja<br />
„Prosperity Guardian”), albo przez Brukselę (operacja<br />
„Aspides”) działań obronnych przeciwko atakom<br />
jemeńskiego ruchu Huti na południowym<br />
Morzu Czerwonym.<br />
❚ Okręty podwodne<br />
Stocznia państwowej spółki Naval Group<br />
w Cherbourgu, świętująca właśnie 125. rocznicę<br />
rozpoczęcia produkcji okrętów podwodnych, ma<br />
obecnie portfel zamówień na kolejne dwie dekady.<br />
Aktualnie buduje ona drugą i ostatnią trójkę<br />
szturmowych okrętów podwodnych z napędem<br />
jądrowym SNA (Sous-marin Nucléaire d’Attaque)<br />
typu Suffren dla francuskiej Marine nationale. Poza<br />
nimi rozpoczęto prace przy strategicznych okrętach<br />
podwodnych z napędem jądrowym tzw.<br />
trzeciej generacji SNLE 3G (Sous-marin Nucléaire<br />
Lanceur d’Engins 3e Génération). Firma przygotowuje<br />
się też do rozpoczęcia realizacji najnowszego<br />
kontraktu, zawartego niedawno z Królestwem<br />
Niderlandów. Ale na tym nie koniec. W marcu<br />
rząd Republiki Indonezji wybrał Naval Group i jej<br />
lokalnego partnera, stocznię PT PAL, na dostawców<br />
dwóch okrętów podwodnych Scorpène<br />
Evolved. Zostaną one zbudowane przez PT PAL,<br />
dzięki transferowi know-how i technologii z Naval<br />
Group, jednak i tak część pakietów materiałowych<br />
będzie produkowana we Francji, w tym w Cherbourgu.<br />
W związku z tymi programami zakład jest<br />
w trakcie modernizacji i rozbudowy. Hala Legris,<br />
w której powstają kadłuby, została powiększona<br />
o 2800 m² i wyposażona w nowe, sterowane numerycznie,<br />
urządzenia do obróbki i spawania.<br />
Program Barracuda, którego celem jest budowa<br />
sześciu SNA typu Suffren do zastąpienia<br />
tej samej liczby SNA pierwszej generacji typu<br />
Rubis, jest na półmetku. W lipcu br. trzecia jednostka,<br />
Tourville, rozpoczęła próby morskie<br />
u wybrzeży Cherbourga. Obecnie są one kontynuowane<br />
z bazy w Breście (zanurzenia głębokowodne),<br />
gdzie spotkali ją uczestnicy tournée.<br />
W stoczni, na różnych etapach budowy, są trzy<br />
okręty drugiej serii. Czwarty, De Grasse, ma już zamknięty<br />
i pomalowany kadłub. Trwa ostateczne<br />
wyposażanie przed wytoczeniem z hali montażu<br />
76 Wojsko i Technika • Listopad <strong>2024</strong><br />
www.zbiam.pl