Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
20 LAT ROSOMAKA W WOJSKU POLSKIM ❙ ORIESZNIK – POCISK PROPAGANDOWY ❙ MQ-9B DLA POLSKI
Wojsko
i Technika
12/2024
Grudzień
CENA 22,00 zł
w tym 8% VAT
INDEKS 407445
ISSN 2450-1301
WWW.ZBIAM.PL
BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ
Zastava-2024 – pokaz
nowości Sił Zbrojnych Serbii
Na terenie bazy lotniczej
na przedmieściach Belgradu
zorganizowany został cykliczny
pokaz zdolności Vojska Srbije.
Zawsze jest on okazją do prezentacji
nowego uzbrojenia i sprzętu.
F127 – nowe fregaty
przeciwlotnicze
Deutsche Marine
W Republice Federalnej Niemiec
trwają zaawansowane przygotowania
do rozpoczęcia programu budowy fregat
obrony przeciwlotniczej nowej generacji,
następców jednostek typu F124.
str. 46 str. 78
Na terenie bazy lotniczej
na przedmieściach Belgradu
zorganizowany został cykliczny
pokaz zdolności Vojska Srbije.
Zawsze jest on okazją do prezentacji
nowego uzbrojenia i sprzętu.
w tym 8% VAT
INDEKS 407445
ISSN 2450-1301
W Republice Federalnej Niemiec
trwają zaawansowane przygotowania
do rozpoczęcia programu budowy fregat
obrony przeciwlotniczej nowej generacji,
następców jednostek typu F124.
14
30
Vol. X, nr 12 (111)
GRUDZIEŃ 2024, NR 12.
Nakład: 14 990 egzemplarzy
Spis treści
20 LAT ROSOMAKA W WOJSKU POLSKIM ❙ ORIESZNIK – POCISK PROPAGANDOWY ❙ MQ-9B DLA POLSKI
Wojsko
i Technika
12/2024
Grudzień
CENA 22,00 zł
WWW.ZBIAM.PL
BEZPIECZEŃSTWO•UZBROJENIE•PRZEMYSŁ
Spis treści WiT Grudzień 2024
Nowości z kraju i ze świata
Tomasz Grotnik, Andrzej Kiński, Bartłomiej Kucharski,
Łukasz Pacholski str. 4
Pierwsze czołgi K2GF w 9. Braniewskiej Brygadzie
Kawalerii Pancernej
Łukasz Pacholski, współpraca Andrzej Kiński str. 12
20 lat KTO Rosomak w Wojsku Polskim
Andrzej Kiński str. 14
Pierwszy moduł bateryjny systemu Gladius dostarczony
Tomasz Wachowski str. 22
Zmodernizowane samochody Star 266M2 z automatycznymi
skrzyniami biegów dla Sił Zbrojnych RP
Jarosław Brach str. 24
Polskie wyrzutnie M142 HIMARS w komplecie
Łukasz Pacholski, współpraca Andrzej Kiński str. 26
Cztery HIMARS-y na jednym podwoziu
– nowa amerykańska wyrzutnia rakietowa
Bartłomiej Kucharski str. 30
Oriesznik – balistyczny pocisk propagandowy?
Krzysztof Nicpoń str. 32
Nowy północnokoreański strategiczny pocisk balistyczny
Tomasz Szulc str. 38
66
Paliwa rakietowe z Nitro-Chemu
Tomasz Wachowski str. 42
Zastava 2024 – pokaz nowości Sił Zbrojnych Serbii
Miroslav Gyűrösi str. 46
Wojna rosyjsko-ukraińska cz. 29
Marcin Gawęda str. 56
Milowy krok w rozwoju polskiego sektora kosmicznego
– przełomowa umowa Thorium Space
Thorium Space str. 64
Pierwsze loty polskich F-35A
Łukasz Pacholski str. 66
Bezzałogowce MQ-9B SkyGuardian dla Sił Zbrojnych RP
Łukasz Pacholski, współpraca Andrzej Kiński str. 68
Grudzień dla Marynarki Wojennej
Tomasz Grotnik str. 72
BEST – nowy system AIP do okrętów podwodnych
Tomasz Grotnik str. 74
F127 – nowe niemieckie fregaty przeciwlotnicze
Tomasz Grotnik str. 78
78
Zastava-2024 – pokaz
nowości Sił Zbrojnych Serbii
str. 46 str. 78
F127 – nowe fregaty
przeciwlotnicze
Deutsche Marine
Na okładce: Jeden z dwóch pierwszych samolotów
F-35A Husarz, które 23 grudnia 2024 r. wylądowały
w bazie Ebbing w stanie Arkansas.
Fot. Lockheed Martin.
Redakcja
Andrzej Kiński – redaktor naczelny
andrzej.kinski@zbiam.pl
Adam M. Maciejewski
adam.maciejewski@zbiam.pl
Tomasz Grotnik
tomasz.grotnik@zbiam.pl
Marcin Wiącek
marcin.wiacek@zbiam.pl
Korekta
Monika Gutowska, zespół redakcyjny
Redakcja techniczna
Wiktor Grzeszczyk
Stali współprawcownicy
Piotr Abraszek, Jarosław Brach, Marcin Chała,
Robert Czulda, Miroslav Gyűrösi, Jerzy Gruszczyński,
Przemysław Juraszek, Bartłomiej Kucharski,
Hubert Królikowski, Marek Łaz, Krzysztof Nicpoń,
Andrzej Nitka, Łukasz Pacholski, Łukasz Prus,
Paweł Przeździecki, Tomasz Szulc,
Tomasz Wachowski, Michal Zdobinsky, Gabor Zord
Wydawca
Zespół Badań i Analiz Militarnych Sp. z o.o.
ul. Anieli Krzywoń 2/155, 01-391 Warszawa
office@zbiam.pl
Biuro
ul. Bagatela 10 lok. 17, 00-585 Warszawa,
tel. 22 119 48 47
Dział reklamy i marketingu
Andrzej Ulanowski
andrzej.ulanowski@zbiam.pl
Dystrybucja i prenumerata
office@zbiam.pl
Reklamacje
office@zbiam.pl
Prenumerata
realizowana przez Ruch S.A:
Zamówienia na prenumeratę w wersji
papierowej i na e-wydania można składać
bezpośrednio na stronie
www.prenumerata.ruch.com.pl
Ewentualne pytania prosimy kierować
na adres e-mail: prenumerata@ruch.com.pl
lub kontaktując się z Telefonicznym
Biurem Obsługi Klienta pod numerem:
801 800 803 lub 22 717 59 59
– czynne w godzinach 7.00–18.00.
Koszt połączenia wg taryfy operatora.
Copyright by ZBiAM 2024
All Rights Reserved.
Wszelkie prawa zastrzeżone
Przedruk, kopiowanie oraz powielanie na inne
rodzaje mediów bez pisemnej zgody Wydawcy
jest zabronione. Materiałów niezamówionych,
nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo
dokonywania skrótów w tekstach, zmian tytułów
i doboru ilustracji w materiałach niezamówionych.
Opinie zawarte w artykułach są wyłącznie opiniami
sygnowanych autorów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności
za treść zamieszczonych ogłoszeń i reklam.
Więcej informacji znajdziesz na naszej nowej stronie:
www.zbiam.pl
www.facebook.com/wojskoitechnika
www.zbiam.pl Grudzień 2024 • Wojsko i Technika 3
Wozy bojowe
14 listopada rozpoczął się proces przezbrajania 1. batalionu czołgów z Braniewa, wchodzącego w skład 9. Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej z dowództwem w Braniewie.
Do końca listopada pododdział przejął 13 wozów, a pod koniec roku powinno ich być już 20.
Pierwsze czołgi K2GF w 9. Braniewskiej
Brygadzie Kawalerii Pancernej
Łukasz Pacholski,
współpraca Andrzej Kiński
14 listopada w Braniewie odbyła się
skromna uroczystość przejęcia
przez 9. Braniewską Brygadę Kawalerii
Pancernej pierwszych siedmiu czołgów
Hyundai Rotem K2GF Black Panther.
Tym samym zapoczątkowano proces
wymiany generacyjnej sprzętu
pancernego w kolejnym związku
taktycznym 16. Pomorskiej
Dywizji Zmechanizowanej.
Fotografie w artykule: Łukasz Pacholski, 9. BKPanc.
Pierwszych siedem czołgów K2GF trafiło do garnizonu Braniewo 14 listopada. Transport z portu w Gdańsku zrealizowano
z wykorzystaniem cywilnych zestawów niskopodwoziowych.
Wozy pochodziły z siódmej tegorocznej
dostawy (a 11. od grudnia 2022 r.
w ogóle), która dotarła drogą morską
do Gdańska 12 listopada. Po wyładunku dziewięć
czołgów przetransportowano do Braniewa
w nocy z 13 na 14 listopada, z użyciem cywilnych
zestawów niskopodwoziowych. Dziennikarze
mieli możliwość obejrzeć proces wyładunku,
który realizował personel Hyundai
Rotem – z powyższej liczby siedem K2GF pozostało
w braniewskiej jednostce, a pozostałe dwa
trafiły gdzie indziej. Nieoficjalnie, skierowano je
do batalionu czołgów Ułanów Krechowieckich
z Orzysza 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej
z dowództwem w Giżycku, który będzie kolejnym
pododdziałem olsztyńskiej dywizji, który
wdraża nowe czołgi, choć dotąd informacja ta
nie znalazła oficjalnego potwierdzenia.
Siedem K2GF (Gap Filler), które pozostały
w Braniewie, zapoczątkowały proces przezbrojenia
1. batalionu czołgów 9. Braniewskiej Brygady
Kawalerii Pancernej z dowództwem w Braniewie.
Wcześniej pododdział eksploatował
czołgi PT-91 Twardy, z którymi m.in. zrealizowano
siedem rotacji w ramach Polskiego Kontyngentu
Wojskowego na Łotwie.
Już w październiku 2022 r., ówczesny minister
obrony Mariusz Błaszczak, ogłosił, że południowokoreańskie
czołgi trafią do braniewskiej brygady.
Na razie, biorąc pod uwagę fakt, że w ramach
pierwszej umowy wykonawczej do Polski
trafi 180 czołgów, a zatem liczba pozwalająca na
przezbrojenie trzech batalionów (po 58 wozów)
i skierowanie pozostałych (sześć) do ośrodka
szkoleniowego, na razie w 9. BKPanc w nowy
sprzęt przezbrojony zostanie jeden z jej dwóch
batalionów czołgów. Drugi, który jeszcze
w 2022 r. przekazał większość swoich PT-91 Siłom
Zbrojnym Ukrainy, na razie zostanie dokompletowany
wozami przekazywanymi przez
1. batalion w miarę otrzymywania kolejnych
K2GF (zgodnie z danymi, które opublikowała
w listopadzie 2024 r. Kancelaria Prezydenta RP,
w ramach pomocy wojskowej wschodniemu
sąsiadowi Polska dostarczyła m.in. 60 Twardych).
Jak podczas briefingu prasowego poinformował
dowódca 1. batalionu czołgów, przeszkolenie
załóg czołgów i techników trwało już od
pewnego czasu w 1. batalionie 20. BZ. Podczas
zajęć praktycznych załogi z Braniewa prowadziły
m.in. strzelania poligonowe z użyciem amunicji
ćwiczebnej i bojowej. Szkolenie prowadzili
zarówno specjaliści firmy Hyundai Rotem, jak
i instruktorzy z 20. BZ. Do połowy listopada gotowych
do przejęcia nowych wozów było 24
żołnierzy, a więc skład ośmiu załóg. Kolejnych
15 kończyło proces szkolenia, przygotowując
się do finalnych sprawdzianów, a dalsi zdobywali
niezbędną wiedzę i umiejętności.
Docelowo 9. Braniewska Brygada Kawalerii
Pancernej będzie jednym z największych użytkowników
południowokoreańskich wozów –
ma to związek z planowanym sformowaniem
trzeciego batalionu czołgów, który ma stacjonować
w Elblągu. Sam proces będzie rozłożony
w czasie – jak wspomniano, w ramach obecnie
realizowanej umowy wykonawczej do Braniewa
ma trafić 58 pojazdów. W tym roku będzie ich,
12 Wojsko i Technika • Grudzień 2024
www.zbiam.pl
Wozy bojowe
Dziś pojazdy na bazie KTO Rosomak są jednymi z symboli Sił Zbrojnych RP i polskiego przemysłu obronnego. Dziś w linii jest ok. 750 takich wozów, ale wkrótce ich liczba przekroczy 1000.
20 lat KTO Rosomak w Wojsku Polskim
Andrzej Kiński
W grudniu 2024 roku i styczniu 2025 mija
20 lat od przejęcia przez Wojsko Polskie,
od ówczesnych Wojskowych Zakładów
Mechanicznych S.A. w Siemianowicach
Śląskich (obecnie Rosomak S.A.),
pierwszej partii pojazdów rodziny KTO
Rosomak (15 grudnia 2004 r.), a także
przekazania ich bezpośrednim użytkownikom
(8 stycznia 2005 r.). Pierwszych
dziewięć pojazdów, które trafiły
do 1. batalionu piechoty zmotoryzowanej
17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej
– trzy bojowe i sześć bazowych
– należało do partii kilkudziesięciu wozów
wyprodukowanych w zakładach licencjodawcy,
fińskiej firmy Patria Vehicles Oy
w Hämeenlinnie. Na pierwszego zmontowanego
w Polsce Rosomaka trzeba
było poczekać jeszcze rok. Do dziś
Rosomak pozostaje jednym z najpopularniejszych
pojazdów opancerzonych
w Wojsku Polskim, a liczba dostarczonych
wozów w 2025 r. przekroczy 900.
Fotografie w artykule: Andrzej Kiński, Rosomak S.A.,
US Army, Siły Zbrojne Ukrainy.
Obecnie Rosomak jest jednym z symboli polskiego
wojska i przemysłu obronnego.
Przyczyniły się do tego doskonałe oceny,
jakie wystawiają mu eksploatujący go na co dzień
żołnierze, a w pierwszej kolejności jego zastosowanie
bojowe w ramach Polskich Kontyngentów Wojskowych
w Afganistanie w latach 2007–2014 i Czadzie
(2008–2009). Pancerz wozów z Siemianowic
Śląskich z pewnością uchronił przed zranieniem,
a nawet śmiercią, wielu naszych żołnierzy biorących
udział w zagranicznych misjach. Wysoka mobilność
i silne uzbrojenie (wersja bojowa), przewyższające
pod względem siły ognia większość
zachodnich odpowiedników, a także odporność
na ostrzał, detonacje min i IED, zapewniły mu uznanie
sojuszników oraz postrach przeciwników.
W Wojskach Lądowych SZ RP bojowe Rosomaki
stanowią dziś zasadniczy sprzęt do walki i transportu
piechoty w dwóch brygadach zmechanizowanych
– 12. i 17., trwa przezbrajanie w nie kolejnej
– 21. Brygady Strzelców Podhalańskich. Pojazdy
specjalistyczne na bazie KTO znalazły jednak
znacznie szersze zastosowane – są wykorzystywane
przez większość związków taktycznych Wojsk
Lądowych, które w swej nazwie mają „zmechanizowana”
bądź „pancerna”. Dziś w linii, po odliczeniu
wozów utraconych bezpośrednio na teatrze działań
wojennych lub uznanych za nienadające się do
remontu wskutek uszkodzeń bojowych już w kraju
(ok. 20), a także przekazanych w 2023 r. w ramach
pomocy wojskowej Siłom Zbrojnym Ukrainy (ok.
100), znajduje się ponad 750 Rosomaków, a realizowane
obecnie i planowane kontrakty podniosą tę
liczbę w perspektywie najbliższych pięciu lat do co
najmniej 1000. Pomimo formalnego rozpoczęcia
przygotowań do wdrożenia następcy KTO Rosomak
w ramach programu NKTO Serwal, a nawet
podpisania przez poprzednie kierownictwo Ministerstwa
Obrony Narodowej umowy ramowej na
dostawę kilkuset takich pojazdów, projekt ten znajduje
się wciąż na wczesnym etapie realizacji.
W każdym razie dziś Siły Zbrojne RP potrzebują
Rosomaków i chcą je dalej kupować.
❚ 20 lat minęło jak jeden dzień
Decyzję o wyborze oferty Wojskowych Zakładów
Mechanicznych w, ogłoszonym 14 sierpnia 2001 r.
przez Departament Polityki Zbrojeniowej MON,
dwustopniowym przetargu na nowy kołowy transporter
opancerzony (KTO) resortowa komisja przetargowa
podjęła 10 grudnia 2002 r. Przedsiębiorstwo
z Siemianowic Śląskich zaproponowało w nim
pojazd AMV (XC-360) firmy Patria Vehicles Oy z Finlandii.
Dostawa 690 zaplanowanych do zakupu
przez wojsko wozów tego typu miała pochłonąć
4,925 mld PLN brutto, wskaźnik polonizacji miał
wynieść 32%, a zadeklarowana długość gwarancji
42 miesiące. Wartość punktową ofert WZM (na pojazd
i wieżę do wersji bojowej) określono na 76,19.
Konkurencyjne oferty Huty Stalowa Wola S.A.
(transporter MOWAG/GMC Piranha IIIC) i Ośrodka
Badawczo-Rozwojowego Urządzeń Mechanicznych
„OBRUM” Sp. z o.o. (Steyr Pandur II) uzyskały, odpowiednio,
68,3 pkt. i 43,24 pkt., a zatem przewaga
była wyraźna. Należy podkreślić, że w kwietniu
2002 r. pojazdy rozpoczęły porównawcze próby
poligonowe na terenie Polski, choć żaden wówczas
w pełni nie odpowiadał postawionym wymaganiom
taktyczno-technicznym, a tylko Pandur II
był wyposażony w dwuosobową wieżę z armatą
30 mm – wymóg zastosowania właśnie takiej konfiguracji
znalazł się bowiem dopiero w skorygowanych
wymaganiach, towarzyszących zaproszeniu
do udziału w finalnej fazie przetargu, które wystosowano
2 sierpnia 2002 r., już po zakończeniu zasadniczej
części badań porównawczych.
Na konferencji prasowej, która odbyła się w siedzibie
resortu obrony narodowej 20 grudnia 2002 r.
ogłoszono werdykt komisji i zwycięstwo w postępowaniu
siemianowickich WZM z pojazdem Patrii,
14 Wojsko i Technika • Grudzień 2024
www.zbiam.pl
Artyleria
Tomasz Wachowski
18 grudnia Grupa WB poinformowała
o zakończeniu dostaw elementów pierwszego
bateryjnego modułu ogniowego
bezzałogowego systemu poszukiwawczouderzeniowego
Gladius do 18. Brygady
Artylerii. To ważny etap nie tylko
w historii tego systemu, ale także całych
Wojsk Rakietowych i Artylerii.
Pierwszy moduł bateryjny
systemu Gladius dostarczony
Ilustracje w artykule: Grupa WB, Andrzej Kiński.
Umowę na dostawę czterech bateryjnych
modułów ogniowych (BMO) bezzałogowego
systemu poszukiwawczo-uderzeniowego
(BSP-U) Gladius Agencja Uzbrojenia
zawarła z firmą WB Electronics S.A. 6 maja 2022 r.
Jej wartość wyniosła ok. 2 mld PLN brutto. Poza
dostawą wspomnianych czterech BMO, zapewniała
pakiet szkoleniowy i logistyczny. Pakiet logistyczny
obejmował dostawę zestawów obsługowych
i usługę serwisową bezzałogowych
statków powietrznych (BSP) wchodzących
w skład systemu, natomiast w ramach pakietu
szkoleniowego, uwzględniającego szkolenia
personelu, pozyskane miały zostać treningowe
bezzałogowe statki powietrzne oraz symulatory
całego systemu.
W realizacji umowy biorą udział nie tylko firmy
Grupy WB, ale także przedsiębiorstwa Polskiej Grupy
Zbrojeniowej i inne podmioty polskiego przemysłu
obronnego. Przykładowo, opancerzone
nośniki wyrzutni (odmiana pick-up) i wozów dowodzenia
plutonu i sekcji (odmiana furgon) Waran
4×4 dostarcza Huta Stalowa Wola S.A., zaś pozostałe
podwozia do elementów BSP-U – Jelcz Sp. z o.o.
Jako zasadnicze zadania BMO BSP-U Gladius
wskazano precyzyjne rażenie celów na dystansie
ponad 100 km i prowadzenia rozpoznania
obrazowego z powietrza. Głównym środkiem
pozyskiwania informacji w systemie są rozpoznawcze
bezzałogowe statki powietrzne FT-5
w dwóch wersjach: wyposażonej w radar z syntetyczną
aperturą i głowicę optoelektroniczną,
umożliwiające rejestrację obrazu zarówno
w świetle dziennym, jak i z wykorzystaniem termowizji
(FT-5 SAR), a także rozpoznania elektronicznego
z możliwością prowadzenia rozpoznania
obrazowego (FT-5 ELINT). Rolę efektorów
systemu pełnią uderzeniowe bezzałogowe statki
powietrzne BSP-U (w kilku wersjach), których
zamówiono „kilkaset”, zintegrowane z użytkowanym
powszechnie w WRiA systemem kierowania
ogniem ZZKO TOPAZ. W skład zestawu
wchodzą także treningowe aparaty wielorazowego
użytku BSP-UT.
Już w chwili zawarcia umowy poinformowano,
że poszczególne BMO wejdą w skład pułków
Wojsk Rakietowych i Artylerii Wojsk Lądowych,
w pierwszej kolejności tych rozlokowanych na
wschodzie naszego kraju. Zdolności rozpoznawcze
systemu Gladius będą mogły oczywiście zostać
wykorzystane także przez inne środki ogniowe
wchodzące w skład jednostek artylerii, takie
jak: 155 mm armatohaubice samobieżne Krab
Uderzeniowy bezzałogowy statek powietrzny BSP-U systemu Gladius wraz z głowicą bojową.
Start bezzałogowego aparatu uderzeniowego BSP-U systemu Gladius z wyrzutni na pojeździe opancerzonym
Waran 4x4 podczas pokazu na poligonie w Toruniu w grudniu 2023 r.
i K9A1/PL, polowe wyrzutnie rakietowe WR-40
Langusta czy wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe
HIMARS/Homar-A i K-239/Homar-K.
System BSP-U Gladius cechuje otwarta architektura,
a więc łatwo będzie mógł być modernizowany
i wzbogacany o nowe elementy, w tym
inne typy bezzałogowych platform powietrznych
wykorzystywanych przez Siły Zbrojne RP
lub planowanych do zakupu.
W chwili zawarcia umowy nie ujawniono docelowego
składu i struktury BMO, która na tym
etapie nie była jeszcze ostatecznie ustalona, np.
jeśli chodzi o pojazdy bazowe poszczególnych
elementów. W toku prac i w wyniku konsultacji
z zamawiającym określono, że w skład BMO
wejdą: pluton rozpoznawczych bezzałogowych
statków powietrznych z trzema sekcjami (w każdej
jeden wóz dowodzenia sekcji, jeden pojazd
wyrzutnia i jeden wóz amunicyjny) oraz dwa
plutony bezzałogowych statków poszukiwawczo-uderzeniowych
(w każdym z nich jeden
wóz dowodzenia plutonu, cztery pojazdy wyrzutnie
i dwa wozy amunicyjne). Poza tym
w sekcji dowodzenia BMO jest wóz dowodzenia
baterii, mobilna stacja analiz i wóz obsługi technicznej.
W sumie w oddziale jest: 11 wozów wyrzutni
na podwoziu Waran 4×4 pick-up, siedem
wozów amunicyjnych na Jelczach 882.57 TS
w układzie 8×8 z systemem załadowczym (zunifikowanych
z wykorzystanymi w systemach
Homar-A i Homar-K), dwa wozy dowodzenia
plutonu i trzy wozy dowodzenia sekcji –
wszystkie na podwoziu Waran 4×4 furgon,
22 Wojsko i Technika • Grudzień 2024
www.zbiam.pl
Pojazdy wojskowe
Zmodernizowane samochody Star 266M2 z automatycznymi
skrzyniami biegów dla Sił Zbrojnych RP
Jarosław Brach
Przez bez mała dekadę dostawcy
ciężarówek średniej ładowności
i wysokiej mobilności taktycznej
usiłowali zainteresować Siły Zbrojne RP
pojazdami wyposażonymi w automatyczne
skrzynie biegów. Wskazywali przy
tym na liczne związane z tym korzyści
eksploatacyjne. Co ważne, opcję tę
oferowano zarówno w odniesieniu do aut
fabrycznie nowych – Jelcz 442.32 4×4,
jak i modernizowanych – Star 266M2.
Niemniej próby te kończyły się
na przygotowaniu egzemplarzy
pokazowych i prototypów, jednak,
gruntownie i z powodzeniem przetestowanych.
Komercyjny przełom w tym
obszarze nastąpił w 2024 r.,
gdy Ministerstwo Obrony Narodowej
zamówiło w starachowickiej spółce
Autobox Innovations Sp. z o.o. sp. j.
pierwsze zmodyfikowane samochody
Star 266M2 wyposażone w automatyczne
przekładnie Allison.
Ilustracje w artykule: Autobox, Jarosław Brach.
Star 266M2 z automatyczną skrzynią biegów miał swoją publiczną premierę na kieleckim MSPO jeszcze w 2017 r.
Pierwszy zmodernizowany samochód z automatyczną
skrzynią biegów Allison 1000SP
zamiast tradycyjnej skrzyni manualnej
Eaton FS-5206B Autobox zbudował już w 2017 r.,
w ramach własnego przedsięwzięcia, chcąc
w ten sposób wysondować rynek. Wariant ten
miał swoją oficjalną premierę na kieleckim MSPO
w tymże roku i na tym etapie, jako typowy wyrób
demonstracyjny, oprócz automatycznej skrzyni
biegów otrzymał jeszcze jedną nowość – wydłużoną
skrzynię ładunkową umożliwiającą przewóz
10 europalet (czyli o dwie więcej od typowego
samochodu Star 266/266M2).
Później, ze względu na brak realnego zainteresowania
wojska, firma wykorzystywała ten samochód
do celów testowych, by zweryfikować poprawność
tego rozwiązania i jego wytrzymałość
oraz – jednocześnie – zbierać opinie użytkowników
o nim. Na tym bowiem egzemplarzu szkolono
żołnierzy z jazdy Starem 266M2, w tym w warunkach
terenowych. W sumie przeszkolono ponad
1300 osób zarówno z Wojsk Obrony Terytorialnej,
jak i z wojsk operacyjnych. W czasie tych szkoleń
spotkano się z bardzo pochlebnymi opiniami.
Z jednej strony użytkownicy zwracali uwagę na
zdecydowaną poprawę komfortu jazdy i mniejsze
zmęczenie. Z drugiej zaś specjaliści z samego
przedsiębiorstwa podkreślali, że doszło do zauważalnej
redukcji kosztów eksploatacji, co przekładało
się na ekonomiczną sensowność zamiany skrzyni
mechanicznej na skrzynię w pełni automatyczną.
Przy czym, co należy podkreślić, nie przeprowadzono
w tej materii sformalizowanego programu badawczego,
lecz bazowano wyłącznie na wnioskach
przekazywanych przez uczestników kolejnych realizowanych
treningów. Zebrane informacje oraz sformułowane
wnioski były jednak w pełni obiektywne
i porównywalne, ze względu m.in. na liczbę kierowców,
którzy w zbliżonych czy wręcz tych samych
warunkach drogowych mieli możliwość jeżdżenia
tym samochodem. Równie ważne były sugestie
i opinie przekazywane przez własnych instruktorów
oraz te pochodzące od personelu na co dzień serwisującego
tę ciężarówkę. W rezultacie zgromadzono
wiele unikatowych doświadczeń i kompetencji,
w tym niezbędną wiedzę techniczną oraz eksploatacyjną,
m.in. w zakresie techniki prowadzenia
takiego auta na trasach o odmiennych rodzajach
nawierzchni, także nieutwardzonych, oraz na gruntach
o niskiej spoistości czy na terenach podmokłych,
lesistych, piaszczystych i w trakcie pokonywania
przeszkód wodnych.
Równocześnie nie ustawano w staraniach zainteresowania
wojskowych decydentów tym rozwiązaniem,
pokazując samochód podczas kolejnych kieleckich
targów. Handlowym sukcesem starania te
zostały zwieńczone dopiero w 2024 r. Same rozmowy
o dostawie dla wojska samochodów Star 266M2
z automatyczną skrzynią biegów Allison Autobox
zaczął prowadzić już rok wcześniej, z kolei w 2024 r.
podpisana została umowa na dostawę dwóch
Ruchomych Warsztatów Elektromechanicznych
(RWEM) na tak skompletowanych podwoziach. Zamówienie
na jedynie dwa egzemplarze wynika tylko
i wyłącznie z faktu, że umowa podpisywana była
na tyle późno, że nie istniała już możliwość zakupu
w 2024 r. większej liczby nowych skrzyń biegów.
Wiele wskazuje zatem na to, że od 2025 r. pojazdy
takie spółka będzie dostarczać w większych ilościach.
Zatem nastąpił wreszcie powrót do tej koncepcji,
wynikły głównie ze zmiany nastawienia Sił
Zbrojnych RP do instalacji w ciężarówkach różnych
klas i typów przekładni automatycznych. Dlatego
m.in. wznowiono prace nad Jelczem 442.4×4 Automatic.
Przekładnia Allisona była też nieprzerwanie
oferowana jako możliwa opcja w zmodernizowanym
przez Autobox Starach 266M2.
W układzie konstrukcyjnym przekładnia Allison
1000SP jest sześciobiegowa (sześć biegów do jazdy
do przodu plus wsteczny), ze sprzęgłem hydrokinetycznym,
dostosowana do montażu w autach terenowych.
Prace związane z dostosowaniem Stara
266M2 do jej instalacji dotyczyły kilku obszarów.
Po pierwsze dostosowano układ napędowy do
skrzyni Allison 1000SP, co polegało na wykonaniu
nowego wału napędowego łączącego skrzynię
biegów ze skrzynią rozdzielczą. Po drugie dokonano
modyfikacji układu chłodzenia silnika poprzez:
❙ zabudowę chłodnicy płynu ATF;
❙ podłączenie chłodnicy płynu ATF do układu chłodzenia
silnika, z czym wiązało się zastosowanie nowych
przewodów układu chłodzenia i przeniesienie
termostatu płynu chłodzącego na zewnątrz
silnika w celu wpięcia chłodnicy płynu ATF do
24 Wojsko i Technika • Grudzień 2024
www.zbiam.pl
Artyleria
W listopadzie tego roku do Polski trafiły dwie ostanie wyrzutnie M142 HIMARS, zamówione w ramach umowy z 13 lutego 2019 r.
Polskie wyrzutnie M142 HIMARS w komplecie
Łukasz Pacholski,
współpraca Andrzej Kiński
22 listopada do Polski ze Stanów
Zjednoczonych dotarły drogą lotniczą
dwie ostatnie wieloprowadnicowe
wyrzutnie rakietowe Lockheed Martin
M142 HIMARS, zamówione w ramach
międzyrządowej umowy zawartej
w lutym 2019 r. Obecnie czekamy
na zakończenie negocjacji w sprawie
zakupu kolejnych HIMARS-ów,
a konkretnie modułów wyrzutni, które
zostaną zintegrowane z polskimi podwoziami
w ramach systemu Homar-A.
Fotografie w artykule: Leszek Chemperek/CO
MON, Maciej Nędzyński/CO MON, st. kpr. Piotr
Szafarski/16. Dywizja Zmechanizowana,
Andrzej Kiński.
Łącznie w Wojskach Rakietowych i Artylerii
Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych RP (WRiA)
jest już 20 wyrzutni M142. Pierwszy dywizjonowy
moduł ogniowy (DMO) wieloprowadnicowych
wyrzutni rakietowych (WWR) z 18 HI-
MARS-ami trafił do 1. Mazurskiej Brygady Artylerii
z dowództwem w Węgorzewie, podporządkowanej
16. Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej
z dowództwem w Olsztynie, a konkretnie do dywizjonu
rakietowego stacjonującego w Orzyszu.
Docelowo mają wejść w skład 1. Brygady Rakiet
z dowództwem w Toruniu, której sformowanie
zapowiedział były minister obrony narodowej
Mariusz Błaszczak, ale póki co brak na temat tego
związku taktycznego bliższych informacji. Pozostałe
dwie, skonfigurowane do szkolenia obsług,
będą wykorzystywane przez Centrum Szkolenia
Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu. Jak wynika z komunikatu
Ministerstwa Obrony Narodowej, to
właśnie dwie ostatnie dostarczone wyrzutnie
będą przeznaczone do zadań szkoleniowych – na
czym polega ich dostosowanie do tych zadań,
poza tym że są ukompletowane makietą gabarytowo-masową
M68A2 pakietu pocisków, nie zostało
jednak ujawnione.
Co należy odnotować to fakt, że realizacja zamówienia
opóźniła się o rok – kontrakt produkcyjny,
zawarty pomiędzy Departamentem Obrony
Stanów Zjednoczonych, pośredniczącym
w transakcji w ramach procedury Foreign Military
Sales (FMS), oraz korporacją Lockheed Martin
15 lipca 2019 r., zakładał zakończenie produkcji
wyrzutni i ich dostawę amerykańskim władzom
federalnym do końca maja 2023 r. Z kolei zapisy
umowy Letter of Offer and Acceptance (LOA), zawartej
z Ministerstwem Obrony Narodowej mówiły
o realizacji dostaw całego sprzętu i środków
bojowych do końca 2023 r. Być może przyczyną
były zmiany w harmonogramie dostaw dla sojuszników,
związane z amerykańskim programem
pomocy wojskowej dla walczącej Ukrainy
– do końca listopada 2024 r. Amerykanie przekazali
Ukraińcom co najmniej 40 wyrzutni M142
HIMARS, w większości z bieżącej produkcji.
Nie jest to jedyne opóźnienie związane z realizacją
pierwszego etapu programu HIMARS/
Homar-A. Dopiero w listopadzie 2024 r. Rejonowy
Zarząd Infrastruktury w Bydgoszczy poinformował
o podpisaniu umowy w sprawie opracowania
dokumentacji projektowej, przeznaczonej
do realizacji zadania dotyczącego przygotowania
niezbędnej infrastruktury w Centrum Szkolenia
Artylerii i Uzbrojenia (CSAiU) w Toruniu,
zaplanowanej do modułu Homar (pierwszy
26 Wojsko i Technika • Grudzień 2024
www.zbiam.pl
Artyleria
Cztery HIMARS-y na jednym podwoziu
– nowa amerykańska wyrzutnia rakietowa
Bartłomiej Kucharski
Stany Zjednoczone Ameryki, jak na
zamożne państwo przystało, co jakiś
czas finansuje i testuje nieortodoksyjne
rozwiązania potencjalne mogące
wzmocnić zdolności ich sił zbrojnych.
Wśród najnowszych „przekutych
w metal” pomysłów tego typu
jest wieloprowadnicowa wyrzutnia
rakiet systemu GMLRS/ATACMS/PrSM
o sile ognia dwukrotnie większej
od M270 MLRS i czterokrotnie
wobec M142 HIMARS.
Fotografie w artykule: x.com/TheDeadDistrict,
Lockheed Martin, US Marine Corps/Cpl. Paul
Peterson, US Army.
Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet
M142 HIMARS (High Mobility Artillery
Rocket System) na podwoziu kołowym
została opracowana w drugiej połowie lat
90., na fali obowiązującej wówczas na Zachodzie
mody na tzw. aeromobilność, jako środek
o dużej mobilności strategicznej, pozwalający
wykorzystać amunicję rakietową systemu M270
MLRS (Multiple Launch Rocket System). Jego
wyrzutnia, co prawda zapewniająca dużą siłę
ognia (dwa pakiety po sześć pocisków systemu
MLRS/GMLRS, tzw. sześciopaki, lub dwa z pojedynczymi
pociskami balistycznymi rodziny
MGM-140 ATACMS albo – wersja A2 – po dwa
pociski PrSM), miała gąsienicowe podwozie
o znacznych rozmiarach i masie (bojowa ok. 25 t),
nie mieściła się więc do ładowni samolotu
Wizja wyrzutni na podwoziu Oshkosh HEMTT
opracowywanej w ramach programu Palletized
Field Artillery Launcher.
Na początku listopada br. opublikowane zostały pierwsze zdjęcia wieloprowadnicowej wyrzutni rakietowej,
integrującej aż cztery pakiety transportowo-startowe z pociskami GMLRS/ATACMS/PrSM systemu MLRS/
HIMARS na podwoziu MKR18 LVSR.
transportowego C-130 Hercules. Ponadto gąsienicowe
podwozie utrudniało przerzut o własnych
siłach po drogach publicznych i zwiększało
ogólne koszty eksploatacji. Z tego powodu
zaprojektowano M142 na podwoziu ciężarówki
Oshkosh FMTV (Family of Medium Tactical Vehicles)
M1140. Tym samym uzyskano wysokomobilny
(masa bojowa 16,25 t, prędkość po
drodze utwardzonej 85 km/h), stosunkowo tani
system, choć o zredukowanej o połowę w stosunku
do M270 MLRS sile ognia. HIMARS znalazł
dotąd ośmiu użytkowników (w tym Wojska Rakietowe
i Artylerii Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych
RP, patrz artykuł w tym samym numerze
WiT), a następni ustawiają się po niego w kolejce,
zatem liczba ta ma szanse wkrótce ulec podwojeniu.
Nowe wyzwania sprawiają jednak, że
pojawia się potrzeba znalezienia nowych rozwiązań
zwiększających siłę ognia rakietowych
pododdziałów wsparcia jednostek US Army.
❚ Nowe wyrzutnie
Najnowszą alternatywą, czy raczej potencjalnym
uzupełnieniem M142 HIMARS i M270 MLRS, jest
bezimienna na razie wyrzutnia, której pierwsze –
wówczas nieoficjalne – zdjęcia wyciekły do Internetu
na początku listopada. Wyrzutnia opracowana
została z wykorzystaniem podwozia dużej
ładowności i wysokiej mobilności Oshkosh HEMTT
(Heavy Expanded Mobility Tactical Truck) w układzie
10×10, a dokładniej pojazdu logistycznego
z systemem samozaładowczym MKR18 LVSR
(Logis tics Vehicle System Replacement), używanego
przez Korpus Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych.
Następca słynnego Dragon Wagona
(MK48 LVS na podwoziu HEMTT 8×8 pierwszej generacji)
wszedł do służby w 2009 r. Z racji podobieństwa
wizualnego był początkowo mylony
z „armijnym” M1075 Palletized Load System. Pięcioosiowy
pojazd jest długi (10,98 m) i dość ciężki
(24,5 t masy własnej plus do 22,5 t ładowności na
drodze), może z powodzeniem przewieźć wyrzutnię
M142 HIMARS na platformie ładunkowej. Występuje
w trzech wersjach: zasadniczej, z systemem
samozaładowczym (MKR18); ciężkiego
ciągnika siodłowego (MKR16) i pojazdu holowniczego
(MKR15). Równie ciekawe jak podwozie było
to, co przenosiło ono „na grzbiecie” – system samozaładowczy,
zazwyczaj służący do załadunku
i przewożenia kontenerów ISO, wykorzystano do
zamontowania modułu wieloprowadnicowej wyrzutni
pocisków rakietowych, i to nie byle jakiej!
W jednym module wyrzutni zintegrowano aż cztery
pakiety transportowo-startowe do pocisków
GMLRS/ATACMS/PrSM! Jeden pojazd ma więc siłę
ognia taką, jak cztery M142 lub dwie M270, przy
zachowaniu zalet podwozia kołowego (choć już
bez możliwości przewożenia przez C-130). Daje to
do 24 pocisków rodziny GMLRS, cztery ATACMS
lub osiem PrSM. Opracowana przez korporację
Lockheed Martin we współpracy z Oshkosh Defense
wyrzutnia miała zostać zaprezentowana
podczas wydarzenia Human-Machine Integration
Summit IV, zorganizowanego 6–7 listopada br.
przez US Army Futures Command w George
HW Bush Combat Development Complex w Bryan-
-College na Uniwersytecie Teksańskim. Zgodnie
z informacjami dostarczonymi po pewnym czasie
przez korporację Lockheed Martin, demonstracja
miała na celu wykazanie, że pojazd logistyczny
z systemem samozaładowczym można łatwo
przekształcić w wyrzutnię rakiet – nie tylko zresztą
artyleryjskich, bo też np. przeciwlotniczych, pocisków
manewrujących „ziemia-ziemia” czy przeciwokrętowych
itp. Notabene pod koniec poprzedniej
dekady prace nad podobną wyrzutnią
30 Wojsko i Technika • Grudzień 2024
www.zbiam.pl
Broń rakietowa
Pocisk Hwasong-19 i jego wyrzutnia na wystawie „Rozwój Obrony Narodowej 2024” w Pjongjangu w listopadzie br.
Tomasz Szulc
31 października 2024 r. z poligonu
w pobliżu Pjongjangu odpalono
nowy międzykontynentalny pocisk
balistyczny, wykorzystujący silnik
rakietowy na stały materiał pędny.
Jego pojawienie się nie było zaskoczeniem,
gdyż w Koreańskiej Republice
Ludowo-Demokratycznej postępuje
proces zastępowania pocisków
balistycznych napędzanych silnikami,
spalającymi paliwo płynne przez
pociski z silnikami na paliwo stałe.
Fotografie w artykule Koreańska Centralna
Agencja Prasowa.
Jak dotąd najpotężniejszym północnokoreańskim
pociskiem balistycznym był ciekłopaliwowy
Hwasong-17, o zasięgu szacowanym na
12 000 km (szerzej w WiT 11/2020 i 4/2022). Przetestowano
go 24 marca 2022 r., stosując sprawdzoną
metodę unikania konfliktów z państwami, nad którymi
rakieta musiałaby przelatywać. Zamiast lotu po
optymalnej trajektorii, zapewniającej maksymalny
zasięg, wybrano trajektorię nadzwyczaj stromą,
z apogeum na wysokości ok. 6250 km. Zasięg w takim
locie jest niewielki i w przypadku Hwasonga-17
wyniósł tylko 1090 km. Nietrudno jednak przeliczyć te
parametry na zasięg przy optymalnej, dużo bardziej
spłaszczonej trajektorii – wyniósłby ok. 15 000 km.
Kolejny pocisk strategiczny, przetestowany po
raz pierwszy 13 kwietnia 2023 r., to Hwasong-18,
Nowy północnokoreański
strategiczny pocisk balistyczny
mniejszy od Hwasonga-17, ale napędzany silnikiem przez ekipę Kim Dzong Una za szczególnie znaczące,
choć nie wiadomo co północnokoreańscy pro-
na stały materiał pędny. Apogeum trajektorii podczas
pierwszego testu wyniosło ok. 3000 km, a zasięg
– 1000 km (szerzej w WiT 5/2023). Najważniej-
Nowy Hwasong-19 bardzo przypomina swego
pagandyści chcieliby w ten sposób osiągnąć.
sze było jednak potwierdzenie prawidłowego bezpośredniego poprzednika. Ma układ trzystopniowy,
w którym drugi i trzeci stopień mają iden-
działania największego, jak dotąd, północnokoreańskiego
silnika spalającego kompozytowe paliwo tyczną średnicę, i nie ma między nimi widocznego
stałe. Pociski z takimi silnikami mogą być przez długi
czas przechowywane w gotowości startowej, większe wydłużenie i są połączone z pierwszym
łącznika. W nowej rakiecie mają jednak wyraźnie
a procedura ich przygotowania do odpalenia zajmuje
bardzo niewiele czasu w porównaniu z napę-
stożkowego łącznika o takim samym kącie zbieżno-
stopniem, który ma większą średnicę, za pomocą
dzanymi silnikami na ciekły materiał pędny. Kolejne ści, jak analogiczny element Hwasonga-18. Korzystając
z dostępnych zdjęć nie da się natomiast do-
starty Hwasonga-18 miały miejsce 12 lipca i 18 grudnia
2023 r. Zasięg w lipcowym wyniósł 1000 km, kładnie określić wydłużenia pierwszego stopnia.
a apogeum trajektorii – 6650 km, co przekłada się Jako co najmniej prawdopodobne należy przyjąć
na zasięg do 15 000 km przy optymalnym torze założenie, że średnice stopni Hwasonga-19 są takie
lotu. Trzy starty w ciągu roku, to bardzo intensywny same jak Hwasonga-18, czyli wynoszą odpowiednio
1,5÷1,6 m i 1,8÷1,9 m. Uprościłoby to produkcję
cykl testów, szczególnie jak na KRLD, gdzie do niedawna
próby nowych rakiet kończyły się po pierwszym
udanym starcie.
twiejsza niż zmiana średnicy). Gdyby tak było, to
silników wszystkich stopni (zmiana długości jest ła-
Najnowszy pocisk, nazwany oficjalnie Hwasong-19,
upadł w odległości 1001 km od wyrzutni, byłaby większa o ok. 16%, a długość całego pocisku
długość drugiego i trzeciego stopnia nowej rakiety
a apogeum trajektorii wyniosło rekordowe 7687,5 km. wyniosłaby nieco ponad 24 m, w porównaniu do ok.
Czas lotu to 86 minut.
22 m poprzednika. Zauważalną różnicą w wyglądzie
Odpalenie nowego pocisku międzykontynentalnego
niedługo przed wyborami prezydenckimi Nie wpływa to na osiągi rakiety, ale zwiększa nieco
zewnętrznym jest mniej smukły czepiec balistyczny.
w Stanach Zjednoczonych mogło zostać uznane objętość części głowicowej, co mogłoby być
Wyrzutnia Hwasonga-19 podczas przygotowań do odpalenia pocisku. Zwraca uwagę jedenastoosiowy nośnik.
38 Wojsko i Technika • Grudzień 2024
www.zbiam.pl
Technika rakietowa
Paliwa rakietowe z Nitro-Chemu
Tomasz Wachowski
Wchodzące w skład Polskiej Grupy
Zbrojeniowej, bydgoskie Zakłady
Chemiczne „Nitro-Chem” S.A. znane
były dotąd jako jedyny w Polsce
producent kruszących materiałów
wybuchowych do celów militarnych
i ich kompozycji oraz innych produktów
chemicznych przeznaczonych
dla przemysłu zbrojeniowego
i chemicznego, wytwórca bomb
lotniczych, a także podmiot świadczący
usługi elaboracji dla innych firm
domeny amunicyjnej PGZ.
Obecnie, dzięki realizacji projektu RSBS,
którego celem jest opracowanie silnika
rakietowego na paliwo stałe nowej
generacji, przygotowuje się
do uruchomienia produkcji
jego kluczowych składników.
Ilustracje w artykule: Zakłady Chemiczne
„Nitro-Chem” S.A., Senior Airman Beaux
Hebert /US Air Force, Andrzej Kiński.
Początek historii broni rakietowej, jak i nierozłącznie
z nią związanych paliw rakietowych,
datować można zgodnie z pierwszym historycznie
źródłem pisanym na rok 904, tj. koniec chińskiej
dynastii Tang, kiedy to wojska Yang Xingmiego
ostrzelały bramy atakowanego miasta „ognistymi
włóczniami” – pierwowzorami współczesnych rakiet.
Od tego czasu uzbrojenie rakietowe przeszło
liczne przemiany, a jego parametry użytkowe
ustawicznie rosły. Co ważne, rozwój ten wiązał się
zawsze bezpośrednio z postępem w chemii
i technologii chemicznej, bowiem to właśnie paliwa
komponowane z coraz to nowszych substancji pozwalały
osiągać większe donośności lub udźwigi.
❚ Nieco historii
W rozwoju stałych paliw rakietowych (celowo pomijamy
paliwa ciekłe, pierwsze rakiety napędzane
nim pojawiły się w XX wieku) można wskazać cztery
zasadnicze okresy. Pierwszy, to czasy prochu czarnego,
w którym utleniaczem jest azotan(V) potasu,
rozpoczynający się od wspomnianych ognistych
włóczni, i trwający niemal dziesięć stuleci, aż po
wiek XIX. U schyłku tego okresu następuje ugruntowanie
rakiet jako rodzaju uzbrojenia, pojawia się też
ich standaryzacja. Za szczytowe osiągniecie można
uznać rakiety Brytyjczyków Williama Congreve’a
(1772–1828) i Williama Hale’a (1797–1870). Drugi
okres to czasy nitroestrów (nitrogliceryna, dinitrodiglikol)
i nitrocelulozy, mieszanina tych składników
w postaci prochu bezdymnego (tzw. dwubazowego)
stosowana była do wypełniania silników niemieckich
Nebelwerferów (średnica od 100 do 320 mm)
Wnętrze laboratorium technologicznego powstałego w ramach projektu RSBS.
i sowieckich Katiusz oraz Waniusz (82, 132 i 310 mm),
stosowanych powszechnie podczas II wojny światowej.
Również i dziś rakiety niekierowane M-21 OF
do wyrzutni BM-21 Grad/RM-70/WR-40 Langusta
stosują tego typu paliwo. Trzeci etap to pojawienie
się chloranu(VII) amonu jako utleniacza, który rozpoczyna
erę nowoczesnych silników rakietowych.
Na bazie utleniacza, lepiszcza (polibutadien zakończony
grupami hydroksylowymi, HTPB) i dodatków
energetycznych (proszek glinu, heksogen, oktogen)
formuje się tzw. SHPR czyli stałe heterogeniczne paliwo
rakietowe, którym wypełnia się większość silników
współczesnych rakiet niekierowanych oraz
kierowanych pocisków rakietowych. Można śmiało
stwierdzić, że dziś jesteśmy u progu okresu czwartego,
w którym chloran(VII) amonu będzie zastąpiony
innym utleniaczem, tzw. HEDO (High Energy Density
Oxidiser), oraz powszechne stanie się stosowanie
lepiszcza, plastyfikatorów energetycznych i dodatków
materiałów wybuchowych o wyższych od heksogenu
parametrach.
Postęp od prochu czarnego do stałych heterogenicznych
paliw rakietowych ilustruje doskonale
wzrost jednego z głównych parametrów paliw rakietowych,
jakim jest impuls właściwy. Impuls właściwy
definiuje się jako wartość ciągu wytwarzana
z danej masy paliwa w określonym czasie, a jego
jednostką jest sekunda. Im impuls właściwy jest
wyższy, tym paliwo efektywniejsze, a zatem udźwig
lub donośność rakiety większa. I tak w przypadku
prochu czarnego to ok. 80–90 s, prochu dwubazowego
ok. 200–230 s, zaś SHPR już ok. 250–260 s. Od
paliw stałych w czwartym okresie rozwoju oczekiwać
należy wartości > 260 s w połączeniu z dodatkowymi
cechami, o których później. Możliwości
wynikające z zastosowania nowocześniejszego
paliwa ilustruje najlepiej przykład 122 mm amunicji
rakietowej do wyrzutni BM-21/RM-70/WR-40.
Dzięki przejściu z paliwa dwubazowego na nowoczesne,
typu SHPR, uzyskano wzrostu donośności
z 20,4 km aż do 42 km.
❚ Produkcja nowoczesnych paliw rakietowych
w Polsce – szanse i wyzwania
Dla oceny krajowych zdolności w zakresie produkcji
paliw typu SHPR ważna okazuje się chemia, bowiem
podstawowy ich składnik – chloran(VII) amonu
– jest surowcem strategicznym, stosowanym
głównie w technice rakietowej (nieznaczne ilości
konsumuje również pirotechnika), a technologia
jego produkcji jest trudna do pozyskania. Co prawda
już w II RP, w Fabryce Chemicznej „Radocha”
w Sosnowcu, produkowano chloran(VII) potasu do
celów pirotechnicznych, który stanowi surowiec
wyjściowy do uzyskania chloranu(VII) amonu. Jednak
chloranu(VII) amonu najwidoczniej nie wytwarzano,
ani też stosownej technologii nie opracowano,
bowiem także w czasach PRL surowiec ten
wskazywano jako pozyskiwany z importu. I tak,
pomimo kompetencji, osiągnięć i zamiarów, zdolność
produkcyjna w tym obszarze pozostaje zależna
od czynników znajdujących się poza Polską.
Oczywiście w naszym kraju istnieje potencjał do
uruchomienia produkcji nadchloranu amonu, co
wymagać będzie: zakupu dostępnej na rynku gotowej
instalacji produkcji chloranu(V) sodu, zaadaptowania
sosnowieckiego elektrolizera do produkcji
chloranu(VII) sodu i opracowania własnej
technologii podwójnej wymiany i granulacji, pozwalającej
otrzymać sferoidalny chloran(VII) amonu.
Surowcem wyjściowym jest chlorek sodu (sól
kuchenna), oraz znaczne ilości energii elektrycznej,
bowiem produkcja chloranu(V) i chloranu(VII) to
procesy elektrochemiczne prowadzone w elektrolizerach.
We wdrożeniu tych technologii występują
dwa problemy: pierwszy to konieczność stosowania
42 Wojsko i Technika • Grudzień 2024
www.zbiam.pl
Technika wojskowa
Na płycie lotniska Batajnica, poza wieloma innymi wozami bojowymi i pojazdami, stały także 54 kołowe transportery opancerzone rodziny Lazar, w większości w wersji
Lazar 3, znajdującej się od kilku lat w uzbrojeniu Sił Zbrojnych Serbii.
Zastava 2024 – pokaz nowości
Miroslav Gyűrösi
Na terenie Bazy Lotniczej
im. płk. pil. Milenko Pavlovića
w Batajnicy na przedmieściach stolicy
Serbii Belgradu 20 września 2024 r.
zorganizowany został cykliczny pokaz
zdolności Sił Zbrojnych Serbii
pod kryptonimem „Zastava 2024“
(„Flaga 2024“).
Fotografie w artykule, jeśli nie zaznaczono inaczej,
Miroslav Gyűrösi.
Sił Zbrojnych Serbii
Na rozgrzanych słońcem płytach postojowych
lotniska w Batajnicy i błękitnym
niebie nad nim kolejny raz odbyła się
wielka prezentacja aktualnych zdolności Sił
Zbrojnych Serbii (Vojska Srbije, VS). Tym razem
przedsięwzięcie zrealizowano nietypowo, w dniu
Jeden z dwóch prezentowanych w Batajnicy przeciwlotniczych wozów bojowych 6F-17E samobieżnego przeciwlotniczego
zestawu rakietowego HQ-17AE, który Serbia kupiła niedawno w Chińskiej Republice Ludowej.
roboczym, co w pewnym stopniu było reakcją
na radykalne pogorszenie się pogody praktycznie
nad całą Europą. Ze względu na złą aurę
i intensywne opady, w stosunku do pierwotnych
planów „Zastava 2024” została przesunięta
o tydzień, ale zamiast w weekend, odbyła się
w piątek. To zaś nie pozostało bez wpływu na
liczbę uczestników, ale i tak bramy bazy przekroczyło
tysiące ludzi.
Rząd Republiki Serbskiej i resort obrony już
od wielu lat organizują podobne prezentacje.
Ich wspólną cechą jest zgromadzenie w jednym
miejscu wielkiej liczby egzemplarzy uzbrojenia
i sprzętu oraz żołnierzy, biorących udział w pokazach
dynamicznych, a także nie mniejszej ilości
techniki różnych rodzajów oraz typów na
wystawie statycznej. Honorowymi gośćmi są
najwyżsi przedstawiciele władz Serbii i dowództwa
sił zbrojnych, z prezydentem Aleksandrem
Vučićem na czele, ale obecne są także delegacje
z sąsiednich państw – np. enklawy Serbskiej Republiki
Bośni i Hercegowiny.
W tym roku w przedsięwzięciu uczestniczyło
ponad 6000 żołnierzy Vojska Srbije i pracowników
resortu obrony, zaś statycznie oraz podczas
pokazów poligonowych zaprezentowano ok.
2500 egzemplarzy uzbrojenia i sprzętu wojskowego,
w tym ponad 50 statków powietrznych
– na płycie lotniska oraz w locie.
Oprócz znanych typów uzbrojenia i sprzętu,
w tym roku pokazano także takie, o dysponowaniu
którymi brak było dotąd oficjalnych informacji,
albo też nie były prezentowane publicznie,
46 Wojsko i Technika • Grudzień 2024
www.zbiam.pl
Konflikty
Wojna rosyjsko-ukraińska cz. 29
Marcin Gawęda
Na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy
trwa nieustanna rosyjska presja wzdłuż
niemal całego frontu, z wyraźną
inicjatywą po stronie agresora i koncentracji
działań zaczepnych w Donbasie,
głównie na kierunku pokrowskokurachowskim.
Ukraiński projekt OSINT
UA War Infographics podaje, że tylko
w ciągu ostatnich kilku miesięcy
rosyjskie wojska zajęły teren o powierzchni
pięć i pół raza większej niż w roku
poprzednim. O ile w pierwszych sześciu
miesiącach 2024 r. siły rosyjskie zajmowały
maksymalnie 200 km² miesięcznie,
w sierpniu i wrześniu liczba ta wzrosła
odpowiednio do 351 i 468 km². Nigdzie
nie doszło jednak do faktycznego
operacyjnego przełamania frontu,
ale ciągle jest to możliwe, a w Donbasie
siły obrońców są w odwrocie.
Fotografie w artykule: Sztab Generalny Sił Zbrojnych
Ukrainy, Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej,
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, Internet.
Sytuacja pozostaje trudna i ma tendencję do zaostrzania
się — miał powiedzieć 9 listopada
naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy
gen. Ołeksandr Syrski w rozmowie telefonicznej
z dowódcą Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych
w Europie, gen. Christopherem G. Cavolim. Wróg,
wykorzystując swoją przewagę liczebną, kontynuuje
działania ofensywne i koncentruje główne wysiłki na
kierunkach pokrowskim i kurachowskim. Mamy liczne
dane o przygotowaniu północnokoreańskich żołnierzy
do udziału w działaniach bojowych po stronie
rosyjskich wojsk – stwierdził Syrski.
Rosyjskie zdobycze terenowe możliwe są dzięki
przewadze ilościowej i ogniowej, a jednocześnie
oznaczają codzienne, ogromne straty w sile żywej
oraz sprzęcie, głównie wozach bojowych. Pomijając,
z oczywistych względów, szacunki ukraińskie,
sugerujące ogromne straty wojsk agresora, warto
wspomnieć, że Centrum Wywiadu Estońskich Sił
Obronnych, szacowało straty rosyjskie w październiku
na ok. 40 000 żołnierzy zabitych i rannych.
Zasadniczo siły rosyjskie zachowują inicjatywę
operacyjno-strategiczną, zwłaszcza w Donbasie,
gdzie wojska ukraińskie zostały zmuszone do odwrotu,
z głównym punktem ciężkości ofensywy na
kierunku pokrowsko-kurachowskim. Siły Zbrojne
Ukrainy prowadzą aktywną obronę na całej linii
frontu, starając się lokalnie kontratakować (jak np.
w rejonie Torećka), jednocześnie budując rezerwy
strategiczne poprzez formowanie i szkolenie nowych
brygad (obecnie są to brygady tzw. serii sto
sześćdziesiąt, 160–162). Nowością natomiast jest
Armatohaubica samobieżna Krab z 26. Brygady Artylerii prowadzi ogień. Zwracają uwagę założone na wieży
i kadłubie osłony antydronowe.
formowanie i szkolenie w całości pierwszej brygady
SZU za granicą, z założeniem, iż po przeszkoleniu,
przejęciu uzbrojenia i sprzętu oraz zgraniu,
jednostka będzie gotowa do natychmiastowego
wejścia do walk zaraz po przerzuceniu na Ukrainę.
Mowa o 155. Brygadzie Zmechanizowanej „Anna
Kijowska” (fr. Anne de Kyiv), szkolonej i wyposażanej
we wschodniej Francji, która ma otrzymać m.in.
128 transporterów opancerzonych VAB dla trzech
batalionów zmechanizowanych, 18 opancerzonych
wozów rozpoznawczych AMX-10RC dla grupy rozpoznawczej
i 18 samobieżnych 155 mm armatohaubic
na podwoziu kołowym CAESAr dla brygadowej
grupy artylerii, a także czołgi Leopard 2A4 dla
batalionu pancernego, szkolenie personelu którego
prowadzono w Polsce. Brygady spodziewano
się w Ukrainie jeszcze w listopadzie, natomiast
okazało się, że nie wydzielono środków na jej batalion
systemów bezzałogowych, co wymusiło
publiczną zbiórkę funduszów na drony i środki
walki radioelektronicznej.
❚ Uderzenia lotniczo-rakietowe
Podstawowym środkiem napadu powietrznego
do połowy listopada pozostały bezzałogowce
uderzeniowe Shahed-131/136/Gieran’-1/2, nękające
naloty przeprowadzane były również z zastosowaniem
pocisków odpalanych przez samoloty
Ch-31P, Ch-22M/Ch-32, Ch-59M/69 i balistycznych
9M723 Iskander-M/KN-23. W połowie listopada
agresor rozpoczął zimową kampanię lotniczo-rakietową
przeciwko systemowi energetycznemu
Ukrainy, czyli zmasowane ataki dronowo-rakietowe,
z użyciem „oszczędzanych” wcześniej pocisków
manewrujących Ch-101 i 3M14 Kalibr.
W ostatnim czasie w ukraińskich komunikatach
o atakach i zestrzeleniach bezzałogowców Gieran’-1/2
pojawiły się również wzmianki o aparatach
Gierbiera, czyli o wabikach, których zastosowanie
jest coraz powszechniejsze. Wyposażone są one
w tzw. soczewki Luneburga, zwiększające skuteczną
powierzchnię odbicia radiolokacyjnego w celu
pozoracji bezzałogowca uderzeniowego. Wykorzystanie
wabików jest coraz szersze. Ocenia się, że
w ostatnich tygodniach mogły one stanowić nawet
50% wszystkich użytych aparatów uderzeniowych,
chociaż w komunikatach Sił Powietrznych
SZU nie są one identyfikowane oddzielnie. Same
Shahedy/Gieranie modyfikowane są poprzez zastosowanie,
na niektórych egzemplarzach, optoelektronicznych
głowic do naprowadzania na ostatnim
odcinku lotu (26 października opublikowano film
rejestrujący uderzenie takiego Shaheda w podstację
energetyczną w obwodzie sumskim).
W październiku oficjalne źródła ukraińskie odnotowały
aż 2077 bezzałogowców Shahed/Gieran’/
Gierbiera, które zaatakowały cele na Ukrainie, co
było znacząco większą aktywnością niż miesiąc
wcześniej i swoistym rekordem. Komunikaty SP
SZU mówiły, że zestrzelono 1150 aparatów (55,5%),
utracono lokacyjnie, a więc zneutralizowano środkami
WRE lub rozbiło się jako cele pozorne, 715
(34,5%), a w przestrzeń powietrzną innych krajów,
m.in. Rumunii i Białorusi, poleciało 28 (1,3%), natomiast
155 spośród nich (7,5%) miało porazić cele.
Warto zaznaczyć, że Rosjanie nieustannie zmieniają
swoją taktykę zastosowania bezzałogowców
uderzeniowych, które atakują ostatnio na małych
wysokościach, z masowym zastosowaniem wabików,
trasami uwzględniającymi – uprzednio roz-
56 Wojsko i Technika • Grudzień 2024
www.zbiam.pl
Łączność i informatyka
Milowy krok w rozwoju polskiego sektora kosmicznego
– przełomowa umowa Thorium Space
21 listopada 2024 r. spółka Thorium
Space S.A. podpisała przełomową
umowę ze szwajcarską firmą SWISSto12,
jednym z liderów programu HummingSat
realizowanego przez Europejską Agencję
Kosmiczną. Celem współpracy jest
opracowanie i produkcja nowoczesnego,
w pełni elastycznego i sterowanego
cyfrowo payloadu telekomunikacyjnego,
przeznaczonego do kompaktowych
satelitów geostacjonarnych nowej
generacji HummingSat. Ten ambitny
projekt otwiera nowe możliwości
zarówno dla polskiego sektora
kosmicznego, jak i całego europejskiego
rynku telekomunikacyjnego.
Ilustracje w artykule Thorium Space.
Umowa przewiduje wieloetapowy proces
rozwoju, który potrwa cztery lata. Wstępna
Faza 0/A, rozpoczęta już w ramach programu
HummingSat, opiewa na kwotę 3 mln EUR.
W drugim kwartale 2025 r. projekt przejdzie do Fazy
B, o szacowanej wartości 3,8 mln EUR. Natomiast
pełna realizacja projektu, obejmująca fazy C/D/E,
Kluczowym produktem firmy jest dziś terminal
satelitarny Aurora. To nowoczesne rozwiązanie,
zaprojektowane do zapewnienia szerokopasmowej
komunikacji w paśmie Ka, bazujące na technologii
płaskich anten panelowych z elektronicznie
sterowaną wiązką. Aurora umożliwia pracę zarówno
z satelitami geostacjonarnymi (GEO), jak i z systemami
operującymi na średnich (MEO) oraz niskich
orbitach (LEO).
potrwa trzy lata i przyniesie Thorium Space co najmniej
25 mln EUR. Łączna wartość kontraktu to co
najmniej 33 mln EUR, co świadczy o skali przedsięwzięcia
i jego strategicznym znaczeniu dla firmy.
Thorium Space, jako kluczowy podwykonawca
SWISSto12, dostarczy nowoczesny payload telekomunikacyjny
pracujący w paśmie Ka. Jest to rozwiązanie
oparte na cyfrowo sterowanych antenach, które
21 listopada 2024 r. spółka Thorium Space S.A. podpisała umowę ze szwajcarską firmą SWISSto12, dzięki której
polska spółka opracuje i dostarczy payload telekomunikacyjny, przeznaczony do kompaktowych satelitów
geostacjonarnych nowej generacji HummingSat.
umożliwia elastyczne dostosowanie funkcjonalności
satelity do potrzeb operatorów. Dzięki temu systemy
HummingSat będą mogły oferować zaawansowane
usługi telekomunikacyjne w sposób bardziej efektywny
i ekonomiczny niż dotychczasowe rozwiązania.
W kontekście zaawansowanych rozwiązań
i technologii rozwijanych przez Thorium Space
warto również zwrócić uwagę na kluczowy produkt
firmy – terminal satelitarny Aurora. Jest to nowoczesne
rozwiązanie, zaprojektowane do zapewnienia
szerokopasmowej komunikacji w paśmie
Ka, bazujące na technologii płaskich anten panelowych
z elektronicznie sterowaną wiązką. Aurora
umożliwia pracę zarówno z satelitami geostacjonarnymi
(GEO), jak i z systemami operującymi na
średnich (MEO) oraz niskich orbitach (LEO). Najważniejszym
atutem terminala Aurora jest możliwość
cyfrowego formowania dwóch niezależnych
wiązek – nadawczej i odbiorczej, co pozwala na
jednoczesną komunikację z dwoma różnymi satelitami.
Terminal charakteryzuje się znaczną kompatybilnością
z modemami różnych producentów,
wspierając różne standardy komunikacyjne, a dzięki
protokołowi Ethernet zapewnia łatwą integrację
z istniejącymi systemami.
Aurora to zaawansowane technicznie urządzenie,
które spełnia wymagania współczesnych operacji wojskowych
i użytkowników cywilnych. Dzięki modułom
nawigacji satelitarnej (GNSS) i bezwładnościowej
(IMU), antena automatycznie lokalizuje satelity, a manualna
konfiguracja pozwala na precyzyjne dostosowanie
kierunku wiązki. Konstrukcja jest odporna na
trudne warunki atmosferyczne, a elastyczne opcje zasilania
(sieć AC, napięcie pojazdowe 24 V DC, zestaw
bateryjny) zapewniają niezawodność w różnych scenariuszach
operacyjnych.
Charakterystyki techniczne
terminalu Aurora
zakres częstotliwości pracy TX 27÷31,5 GHz,
RX 17,7÷21,2 GHz
elektroniczny zakres regulacji azymut ±65°,
elewacja ±65°
maksymalna przepustowość
1 Gbps
system pracy TDMA, FDMA (SCPC), HTS
Podpisanie umowy z SWISSto12 to nie tylko dowód
uznania dla kompetencji Thorium Space, ale
także krok milowy w rozwoju polskiego sektora
kosmicznego. Projekt HummingSat, wspierany
przez ESA, stanowi przejaw europejskiej innowacyjności
i współpracy, oferując kompaktowe, efektywne
kosztowo satelity jako konkurencyjną alternatywę
dla rozwiązań globalnych gigantów,
takich jak Airbus czy Thales.
Nasza współpraca ze SWISSto12 w ramach programu
HummingSat to kamień milowy dla polskiego
sektora kosmicznego – podkreśla Paweł Rymaszewski,
prezes zarządu Thorium Space. Opracowanie
elastycznego payloadu Ka-band podkreśla nasze
kompetencje i otwiera drogę do realizacji polskiego
satelity geostacjonarnego, który w przyszłości może
stać się kluczowym elementem europejskiego rynku
kosmicznego – dodaje.
Thorium Space, realizując projekty takie jak HummingSat
i rozwijając produkty typu terminal Aurora,
umacnia swoją pozycję jako lider technologii kosmicznych.
Firma wnosi do europejskiego sektora kosmicznego
innowacyjne rozwiązania, które odpowiadają na
współczesne potrzeby technologiczne i operacyjne.
Współpraca z ESA i SWISSto12 to nie tylko prestiżowy
kontrakt, ale także świadectwo potencjału polskich
firm na globalnym rynku kosmicznym.
n
Artykuł przygotowany przez Thorium Space.
64 Wojsko i Technika • Grudzień 2024
www.zbiam.pl
Samoloty bojowe
F-35A Husarz AZ-02/3502 startuje do dziewiczego lotu 2 grudnia 2024 r.
Pierwsze loty polskich F-35A
Łukasz Pacholski
Początek grudnia przyniósł ponowny
wzrost zainteresowania postępami
polskiego programu wielozadaniowych
samolotów bojowych F-35A Husarz.
Było to związane z oblotami i próbami
w locie trzech pierwszych maszyn
z szachownicami low-visibility
na skrzydłach oraz statecznikach.
Fotografie w artykule Lockheed Martin.
To kolejny krok milowy – po pierwszej prezentacji
maszyny w polskich barwach
z numerem taktycznym 3501, która odbyła
się 28 sierpnia w zakładach korporacji Lockheed
Martin w Fort Worth w stanie Teksas, potwierdzający,
że program F-35 dla Sił Powietrznych realizowany
jest zgodnie z harmonogramem. Od tego
wydarzenia aż do 2 grudnia Husarze spowiła mgła
W grudniu w Fort Worth loty testowe i odbiorcze wykonywały pierwsze trzy samoloty F-35A Husarz. Pozostałe trzy, które
mają podobnie jak pierwsza partia zostać przebazowane do Ebbing, trafią tam do końca września 2025 r.
tajemnicy. Wówczas amerykańscy spotterzy, regularnie
wykonujący zdjęcia kolejnym Lightningom II
przechodzącym próby na fabrycznym lotnisku
w Fort Worth, opublikowali w mediach społecznościowych
zdjęcia i informacje dotyczące
pierwszego lotu polskiego F-35A. Co ciekawe,
jako pierwszy wzniósł się w powietrze egzemplarz
z numerem fabrycznym AZ-02 i taktycznym 3502.
Bohater sierpniowej uroczystości – AZ-01/3501,
został oblatany dzień później. Z kolei AZ-03/3503
oblatano 17 grudnia.
Ze względu na trwającą seryjną produkcję
i skalę programu (dotychczas dostarczono ponad
1080 egzemplarzy, z czego większość opuściła
linię montażową w Fort Worth), dla korporacji
Lockheed Martin pierwsze loty maszyn dla
kolejnego odbiorcy F-35 (Polska będzie dwunastym
państwem, które zacznie eksploatować te
maszyny) nie były wydarzeniem godnym odnotowania
w komunikatach prasowych. Także polski
resort obrony wykorzystał początkowo zdjęcia
spotterskie. Dopiero kilka dni później
Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych
udostępniło autorowi artykułu kilka zdjęć wykonanych
przez pracowników korporacji Lockheed
Martin podczas oblotu egzemplarza AZ-02/3502.
Bazując na informacjach amerykańskich spotterów,
wiadomo, że pierwsza faza prób w locie
obydwu maszyn była intensywna – egzemplarz
AZ-01, w okresie od 3 do 6 grudnia, wykonał trzy
loty. W przypadku AZ-02, najprawdopodobniej,
pierwsza faza prób została zrealizowana w okresie
od 2 do 9 grudnia. Za sterami maszyn zasiadali
fabryczni piloci korporacji Lockheed Martin.
Loty z lotniska Fort Worth (Naval Air Station
Joint Reserve Base Fort Worth) były elementem
procedury prób fabrycznych i odbiorów wojskowych.
W przypadku odbiorów nadzorują je
przedstawiciele Departamentu Obrony Stanów
Zjednoczonych, który pośredniczy w dostawie,
zgodnie z procedurą Foreign Military Sales. Po
zakończeniu tego procesu samoloty zostaną
przebazowane do bazy Ebbing w pobliżu Fort
Smith w stanie Arkansas. Pierwsze dwa egzemplarze
przeznaczone dla Polski wylądowały tam
23 grudnia.. Dla personelu bazy Ebbing było
to ważne wydarzenie, gdyż formalnie inicjuje
działanie międzynarodowego ośrodka szkoleniowego
dla eksportowych użytkowników samolotów
rodziny Lightning II. Dotąd taki ośrodek
działał w bazie Luke w Arizonie, ale coraz większa
liczba zagranicznych użytkowników F-35
spowodowała, że konieczne stało się otwarcie
kolejnego centrum szkolenia dla eksportowych
odbiorców tych maszyn. Po Polakach do Ebbing
mają trafić Finowie (od grudnia 2025 r.), Niemcy
66 Wojsko i Technika • Grudzień 2024
www.zbiam.pl
Systemy bezzałogowe
Na mocy grudniowej umowy Polska zakupiła trzy egzemplarze MQ-9B i dwie naziemne stacje kontrolne. Dzięki temu stanie się trzecim – po Wielkiej Brytanii i Belgii – użytkownikiem
tego systemu wśród europejskich państw NATO. Na ilustracji tytułowej wizja brytyjskiego Protectora RG Mk1, przenoszącego bomby naprowadzane laserowo Paveway IV
i pociski kierowane MBDA Brimstone 3.
Bezzałogowce MQ-9B SkyGuardian dla Sił Zbrojnych RP
Łukasz Pacholski, Aeronautical Systems Inc. (GA-ASI) na Europę Środkową
nicza RTX AN/DAS-1 lub -4 MSTS i stacja radioloka-
i Wschodnią, zadeklarował, że pierwszy cyjna GA-ASI AN/APY-8 Lynx II, pracująca w trynicza
współpraca Andrzej Kiński
egzemplarz jest już kompletowany w zakładach bach: Synthetic Aperture Radar (SAR), Ground/
12 grudnia Agencja Uzbrojenia
producenta San Diego w Kalifornii.
Dismount Moving Target Indicator (GMTI/DMTI)
i amerykańska firma General Atomics Co ciekawe, pomimo wstrzemięźliwości informacyjnej
polskiego resortu obrony, firma GA-ASI od wybranej przez kontrahenta opcji, możliwe jest
i Maritime Wide Area Search (MWAS). W zależności
– Aeronautical Systems Inc. podpisały
kontrakt dotyczący dostawy do Sił
Zbrojnych RP bezzałogowego systemu
rozpoznawczo-uderzeniowego
podała we własnym komunikacie datowanym na
16 grudnia kilka dodatkowych szczegółów na temat
zamówienia. Dzięki temu wiemy, że kontrakt
także zintegrowanie specjalistycznej stacji radiolokacyjnej
dozoru morskiego (np. Leonardo Seaspray
7500E V2) czy systemów rozpoznania radioelektronicznego.
Oczywiście aparat dysponuje także „bo-
z polskim MON obejmuje trzy aparaty MQ-9B wraz
z aparatami latającymi MQ-9B
z dwoma naziemnymi stacjami kierowania i kontroli.
Dodatkowo GA-ASI zapewni usługi wsparcia danych, w tym satelitarnych. Otwarte pozostaje
gatym” zestawem środków łączności i transmisji
SkyGuardian klasy MALE
(Medium-Altitude Long-Endurance).
szkoleniowo-logistycznego przez trzy lata. Umowę pytanie o plany wykorzystania zakupionych
Zapowiadana od dawna umowa kryje zawarto zgodnie z komercyjną procedurą Direct MQ-9B SkyGuardian równeż do działań uderzeniowych
– płatowiec został przystosowany do prze-
niestety wiele niewiadomych, ale tej Commercial Sales (DCS), która może być stosowana
w przypadku sprzedaży niektórych typów amenoszenia
precyzyjnych środków rażenia o masie
informacyjnej wstrzemięźliwości
resortu obrony trudno się
mimo wszystko dziwić.
rykańskiego uzbrojenia i sprzętu wojskowego,
a zatem nie musiała być, tak jak kontrakty realizowane
do 2150 kg na dziewięciu belkach pod skrzydłami
i kadłubem. Zestaw uzbrojenia obejmuje m.in.
w ramach programu Foreign Military Sales eksploatowane w SZ RP pociski kierowane
Ilustracje w artykule: Ministerstwo Obrony
Wielkiej Brytanii, Paweł Bondaryk, (FMS), poprzedzona upublicznieniem jawnej części
AGM-114R2 Hellfire czy bomby naprowadzane na
General Atomics – Aeronautical Systems.
zgody Departamentu Stanu, stanowiącej odpo-
odbite światło laserowe GBU-12 Paveway II. Nie po-
Podczas uroczystości z udziałem wicepremiera
i ministra obrony narodowej Władysława (LOR), przed przesłaniem wniosku do finalnej aknego
pakietu offsetowego towarzyszącego konwiedź
na zapytanie ofertowe Letter of Request dano także żadnych informacji na temat ewentual-
Kosiniaka-Kamysza oraz sekretarza stanu ceptacji przez Kongres. Z braku możliwości wglądu traktowi. Jak od roku deklarują politycy rządzącej
w MON Pawła Bejdy, a także przedstawicieli mediów,
Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało
jedynie, że kontrakt ma wartość ok. 310 mln
USD netto (ok. 1,264 mld PLN netto/1,525 mld PLN
brutto), a dostawy mają zostać zrealizowane do
końca pierwszego kwartału 2027 r. Ujawniono, że
poza zestawem z „kilkoma” bezzałogowcami
MQ-9B SkyGuardian amerykański producent dostarczy
niezbędny sprzęt obsługowy, a także zapewni
usługi wsparcia eksploatacji i szkolenia.
Obecny w Warszawie Zbigniew Piec, dyrektor międzynarodowego
biura rozwoju General Atomics –
w ten dokument, zakup nadal rodzi wiele pytań –
odpowiedzi na niektóre z nich możemy uzyskać
dopiero w chwili dostawy sprzętu (a na część być
może długo po jego wycofaniu). Jak można przeczytać
w komunikacie Agencji Uzbrojenia: […]
umowa ma na celu zwiększenie zdolności Sił
Zbrojnych RP w zakresie pozyskiwania danych
rozpoznawczych w oparciu o bezzałogowy system
rozpoznawczo-uderzeniowy. Znając specyfikację
MQ-9B wiadomo, że standardowymi elementami
wyposażenia rozpoznawczego jest
optoelektroniczna głowica obserwacyjno-celow-
koalicji, w tym członkowie kierownictwa resortu
obrony, przynajmniej częściowo kompensacja
wartości zakupu powinna być normą przy pozyskiwaniu
broni i sprzętu wojskowego za granicą.
Wprawdzie podczas podpisania umowy nie padło
to oficjalnie, ale najprawdopodobniej macierzystą
bazą polskich MQ-9B będzie 12. Baza Bezzałogowych
Statków Powietrznych w Mirosławcu,
należąca do Sił Powietrznych. Nie można wykluczyć,
że będzie to wyłącznie podporządkowanie
formalne – tak jak leasingowane od firmy GA-ASI
dwa aparaty MQ-9A Reaper ER, mogą faktycznie
68 Wojsko i Technika • Grudzień 2024
www.zbiam.pl
Marynarka Wojenna
Nowa wizja artystyczna okrętu ratowniczego Ratownik. Od poprzednich różnią go na razie tylko detale (m.in. maszt).
Grudzień dla Marynarki Wojennej
Tomasz Grotnik
Rok 2024 obfitował w ważne
wydarzenia i deklaracje dotyczące
modernizacji Marynarki Wojennej RP.
Rozpoczęto budowy dwóch kolejnych
niszczycieli min projektu 258 Kormoran II,
kładziono ich stępki, podobnie jak
i drugiego okrętu rozpoznania radioelektronicznego
projektu 107 Delfin.
Oczywiście, najważniejszym wydarzeniem
tego okresu było uroczyste
położenie stępki przyszłego ORP Wicher,
prototypowej fregaty projektu
106 Miecznik (szerzej WiT 2/2024),
i obietnice przyspieszenia programu
okrętu podwodnego Orka.
Ale i grudzień nie był bynajmniej
czasem nudy.
Ilustracje w artykule: PGZ Stocznia Wojenna,
Agencja Uzbrojenia.
w stoczni Remontowa Shipbuilding
S.A. w Gdańsku odbyła się uroczystość
położenia stępki niszczyciela 16grudnia
min ORP Czajka (606). Będzie to szósty okręt
proj. 258 Kormoran II, zamykający drugą serię
tych jednostek. Przyszły ORP Czajka, budowany
pod numerem 258/6, zasili 12. Woliński Dywizjon
Trałowców 8. Flotylli Obrony Wybrzeża
w Świnoujściu w 2027 r.
❚ Ratownik po raz drugi
27 grudnia w Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni,
przedstawiciele Agencji Uzbrojenia, reprezentującej
Skarb Państwa, oraz konsorcjum przemysłowego,
utworzonego przez Polską Grupę Zbrojeniową
S.A. i jej spółki zależne: PGZ Stocznię Wojenną Sp.
z o.o. i Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum
Techniki Morskiej S.A., podpisali umowę na budowę
i dostawę okrętu ratowniczego proj. 570-II Ratownik.
Jej wartość „przekracza 1 mld PLN brutto”.
Ministerstwo Obrony Narodowej nie podaje zbyt
wielu szczegółów programu, którego celem jest
pozyskanie specjalistycznej jednostki wsparcia,
przeznaczonej przede wszystkim do zabezpieczenia
działalności operacyjnej okrętów podwodnych.
Harmonogram realizacji projektu zakłada rozpoczęcie
cięcia blach w grudniu 2025 r., położenie stępki
w lutym 2026 r., wodowanie w 2027 r. i przekazanie
okrętu Marynarce Wojennej w 2029 r. Ratownik zastąpi
stare, ponad 50-letnie okręty ratownicze
proj. 570M ORP Piast i ORP Lech. Jednostka wejdzie
w skład Dywizjonu Okrętów Wsparcia 3. Flotylli
Okrętów w Gdyni. Do jej zadań będą należały:
❙ zabezpieczenie ratownicze okrętów podwodnych,
❙ ochrona krytycznej infrastruktury podmorskiej,
❙ wsparcie działań sojuszniczych NATO w regionie
Bałtyku,
❙ prowadzenie kompleksowych operacji ratowniczych
na morzu.
Obecnie MW RP ma jeden stary okręt podwodny –
ORP Orzeł proj. 877E Pałtus. Gdy Ratownik rozpocznie
służbę raczej się to nie zmieni (chyba, że pozyskamy
okręty używane w okresie przejściowym).
Zakup Ratownika jest w oczywisty sposób powiązany
z planowanym zamówieniem okrętów podwodnych
Orka.
Natomiast dziś ważnym argumentem za zakontraktowaniem
Ratownika jest konieczność ochrony
podmorskiej infrastruktury krytycznej. W ostatnim
czasie na Bałtyku doszło do szeregu incydentów
związanych z uszkodzeniami rurociągów i kabli na
jego dnie. Specjalizowana jednostka do prac podwodnych,
w tym zabezpieczająca nurkowania saturowane
i zdolna do operowania pojazdami podwodnymi
klas ROV (zdalnie sterowane) i AUV
(autonomiczne), będzie miała zastosowanie w dozorze
i ochronie tych wrażliwych instalacji.
Obecny kontrakt jest już drugim podejściem do
zakupu Ratownika. Pierwszą umowę podpisano
tego samego dnia – 27 grudnia – ale siedem lat
temu. Wówczas PGZ Stocznia Wojenna miała zbudować
okręt ratowniczy za 755 mln PLN brutto
z terminem dostawy w listopadzie 2022 r. Kontrakt
obejmował opcję na bliźniaka, który miał dołączyć
do prototypu dwa lata później. Projekt opracowało
biuro MMC Ship Design & Marine Consulting, oznaczając
go MMC 887R, natomiast stoczniowy numer
projektowy to 570-II.
Za pierwszym razem PGZ Stocznia Wojenna zaleciła
szkockiej firmie JFD Ltd. zaprojektowanie hybrydowego
kompleksu hiperbarycznego (szerzej
WiT 10/2019). Zapewnić on miał bezpieczne prace
nurków na dużych głębokościach. Ponadto zawierał
on elementy umożliwiające współpracę z systemem
NATO Submarine Rescue System (NSRS).
Możliwość użycia NSRS gwarantowała ewakuację
załogi uszkodzonego okrętu podwodnego z głębokości
ok. 610 m, czyli całego zakresu operacyjnego
w warunkach bałtyckich.
Podstawowe parametry okrętu ratowniczego
Ratownik:
❙ długość całkowita – ok. 96 m,
❙ szerokość maksymalna – ok. 19 m,
❙ wyporność maks. – ok. 6500 t,
❙ zasięg – ok. 6000 Mm,
❙ prędkość maks. – 16 w.,
❙ załoga – 100 osób + 9 (dodatkowy personel specjalistyczny).
72 Wojsko i Technika • Grudzień 2024
www.zbiam.pl
Technika morska
BEST – nowy system AIP do okrętów podwodnych
Tomasz Grotnik
26 listopada w zakładzie państwowej
grupy stoczniowej Navantia S.A. S.M.E.
w Kartagenie odbyła się uroczystość
symbolicznego zakończenia instalacji
zespołów i integracji systemu AIP
w bloku kadłuba okrętu podwodnego
typu S-80. To nie tylko ważny kamień
milowy programu budowy czterech
takich jednostek dla Armada Española.
BEST jest drugim na świecie gotowym
do działania okrętowym systemem AIP
opartym na ogniwach elektrochemicznych,
a jednocześnie pierwszym
pozbawionym systemu składowania
wodoru w zbiornikach z wodorkami
metali. Jednak łyżki dziegciu do tych
sukcesów dodać może odpowiedź
na pytanie – czy ta premiera
nie jest nieco spóźniona?
Ilustracje w artykule: Navantia, Tomasz Grotnik.
System AIP zapewnia konwencjonalnym
okrętom podwodnym z napędem spalinowo-elektrycznym
zdecydowane zwiększenie
możliwości taktycznych. Jednostki takie
dotąd były zmuszone płynąć blisko powierzchni
przez kilka godzin, w trakcie których, dzięki
masztowi powietrznemu (chrapom) może
pracować silnik spalinowy napędzający prądnicę,
aby naładować baterie akumulatorów.
Wtedy są łatwe do wykrycia i szczególnie narażone
na atak. Okręty wyposażone w AIP mogą
Montaż zbiornika kriogenicznego skroplonego tlenu do bloku III jednego z okrętów typu S-80.
uniknąć tego ryzyka dzięki możliwości ładowania
akumulatorów w zanurzeniu na dużych
głębokościach, co znacznie wydłuża ich podwodny
zasięg.
Program S-80 jest zaawansowany. Prototypowy
S-81 Isaac Peral został przekazany 28 listopada
2023 r. Hiszpańskiej Marynarce Wojennej do
eksploatacji wstępnej i prób (obszerny artykuł
w WiT 12/2023). Obecnie okręt przechodzi usuwanie
usterek i wdrażane są ostatnie korekty.
Niebawem ma on zostać formalnie przyjęty do
służby operacyjnej.
Tymczasem trwa produkcja pozostałej trójki.
S-82 Narciso Monturiol ma być wytoczony z hali
i zwodowany w połowie przyszłego roku, a jego
Rozmieszczenie zasadniczych zespołów AIP BEST w bloku III (dziób okrętu w kierunku dołu rysunku): 1 – reformer bioetanolu,
2 – moduł ogniw paliwowych, 3 – regulator napięcia, 4 – system wydalania CO 2, 5 – lokalny moduł sterowania
(do monitoringu pracy AIP; zasadniczo system jest bezobsługowy, sterowany z głównej konsoli zarządzania mechanizmami
platformy w centrali okrętu).
dostawę zaplanowano w połowie 2026 r. Ten
okręt będzie niemal identyczny z prototypem. Inaczej
wygląda sprawa z jednostką trzecią i czwartą.
❚ Bez wodoru na okręcie
S-83 Cosme García będzie pierwszym z serii wyposażonym
w pomocniczy system napędowy AIP
(Air Independent Propulsion), umożliwiający zanurzonemu
okrętowi podwodnemu wytwarzanie
prądu bez dostępu powietrza atmosferycznego.
To właśnie do bloku III tej jednostki wstawiono
pierwszą instalację BEST (Bio-Ethanol Stealth
Technology), opracowaną przez Navantię i Hynergreen
Technologies S.A. (spółka zależna
Abengoa Innovación). Jest on zaliczany przez
producenta do tzw. systemów 3. generacji, czyli
tych, które wykorzystują wodór wytwarzany na
okręcie w procesie reformingu paliwa lub alkoholu
zamiast jego magazynowania. Pozwoli to
hiszpańskim okrętom na pływanie „do trzech tygodni”
w zanurzeniu bez konieczności uruchamiania
generatorów do ładowania baterii, z sygnaturami
porównywalnymi do nawigacji z wykorzystaniem
energii elektrycznej z akumulatorów.
System wykorzystuje elektrochemiczne ogniwa
paliwowe o łącznej mocy 300 kW produkcji
UTC Power (obecnie Collins Aerospace). Są one
zasilane tlenem i wodorem. Pierwszy reagent
jest składowany na okręcie w zbiorniku kriogenicznym
o masie 60 t firmy Air Liquide z armaturą
Weka, natomiast drugi wytwarzany na żądanie.
Służy do tego reformer produkcji
Hynergreen Technologies, składający się z komory
spalania i kilku reaktorów pośrednich firmy
Coprox, które przekształcają alkohol etylowy
w wodór o wysokiej czystości. Stosuje się w nim
etanol wytworzony z biomasy. Alkohol jest magazynowany
w dwóch zbiornikach wewnątrz
74 Wojsko i Technika • Grudzień 2024
www.zbiam.pl
N O W A P R E N U M E R A T A 2 0 2 5
Z A M Ó W P R E N U M E R A T Ę P A P I E R O W Ą I U Z Y S K A J
D O S T Ę P D O E - W Y D A Ń A R C H I W A L N Y C H
Wojsko i Technika
Prenumerata roczna: 288 zł | 12 numerów
Obejmuje numery od 1/2025 do numeru 12/2025.
Lotnictwo Aviation International
Prenumerata roczna: 258 zł | 12 numerów
Obejmuje numery od 1/2025 do numeru 12/2025.
Wojsko i Technika Historia
+ numery specjalne (6+6)
Prenumerata roczna: 336 zł | 12 numerów
Obejmuje 6 numerów regularnych i 6 numerów
specjalnych wydawanych w 2025 roku.
Prenumeratę zamów najpóźniej do końca lutego 2025 r. na naszej stronie internetowej www.zbiam.pl
lub dokonaj wpłaty na konto bankowe nr 70 1240 6159 1111 0010 6393 2976
Okręty wojenne
Wizja niszczyciela MEKO A-400 AMD. Wiele wskazuje na to, że okręt ten przekształci się we fregatę F127.
F127 – nowe niemieckie fregaty przeciwlotnicze
Tomasz Grotnik
Jeszcze na dobre nie rozpędził się program
budowy sześciu dużych fregat wielozadaniowych
typu F126 Niedersachsen
dla Deutsche Marine (szerzej w „Wojsku
i Technice” 7/2024), a już w Republice
Federalnej Niemiec trwają zaawansowane
przymiarki do kolejnego.
Jego efektem mają być fregaty obrony
powietrznej nowej generacji, określane
jako Luftverteidigungsfregatten der
Klasse 127. Po raz pierwszy informację
o zamiarze ich pozyskania Bundeswehra
opublikowała w Internecie w marcu br.,
wraz z planszą obrazującą koncepcję
modernizacji floty do 2035 r. („Zielbild
der Marine ab 2035”, „Struktura docelowa
Marynarki Wojennej od 2035 r.”).
Okazało się, że dokument nie był sfinalizowany,
a jego publikacja odbyła się omyłkowo
i w ciągu kilku godzin go usunięto.
Jednak w lipcu ukazał się – już bez falstartu
– raport dotyczący nowego uzbrojenia
(„19. Bericht des Bundesministeriums
zu Rüstungsangel-egenheiten”,
„19. Raport Federalnego Ministerstwa
Obrony w sprawie uzbrojenia”), który
po raz pierwszy wspomniał oficjalnie
o programie fregaty F127,
wymieniając go wśród nowych projektów
będących w fazie analiz.
Ilustracje w artykule: thyssenkrupp Marine Systems,
MTG Marinetechnik, Tomasz Grotnik.
Koniec tego roku przyniósł informacje o przygotowaniu
do procedowania przez resort
Borisa Pistoriusa 29 propozycji zakupów
uzbrojenia o wartości powyżej 25 mln EUR każda
(Komisja Budżetowa Bundestagu musi je wówczas
zatwierdzić), w tym także dla Deutsche Marine.
18 grudnia, w trakcie ostatniej w 2024 r. sesji wspomnianej
komisji, zaakceptowano m.in. zakupy dodatkowych
U-Bootów 212CD (tego samego dnia
zawarto umowę na cztery jednostki za ok. 4,7 mld
EUR), jak też zaaprobowano finansowanie programu
F127. W tym przypadku chodzi o fazę „przygotowań
do wdrożenia”. Może mieć to związek
z potrzebą uzyskania od amerykańskich władz federalnych
informacji o sensorach i efektorach, które
mają zostać wykorzystane na wczesnym etapie
procesu udzielania zamówień. Ma to zapewnić dotrzymanie
ambitnego harmonogramu budowy
fregat przeciwlotniczych nowej generacji.
❚ Wymiana generacyjna
Celem programu jest budowa serii jednostek
F127. Kluczowe jest przy tym powiązanie tego
faktu z wycofywaniem z kampanii trzech fregat
F124 Sachsen, czyli poprzedniej generacji okrętów
tego samego przeznaczenia (w służbie od
2003–2006). Ponieważ perspektywa czasowa wymiany
jest jednak wciąż dość odległa, obecnie
20-letnie „sto dwudziestki czwórki” przejdą modernizację
systemów elektronicznych, określaną
jako ObsWuF LV F124 (Obsoleszensbeseitigung
Weitbereichssensor und Fähigkeitserweiterung
Luftverteidigung F124; Eliminacja przestarzałych
czujników dalekiego zasięgu i wzmocnienie
zdolności obrony powietrznej F124).
23 sierpnia 2021 r. BAAINBw (Bundesamt für
Ausrüstung, Informationstechnik und Nutzung
der Bundeswehr, Federalny Urząd ds. Wyposażenia,
Technologii Informacyjnych i Wsparcia
Federalnych Sił Zbrojnych) ogłosił zawarcie
umowy z Hensoldt Sensors i spółką zależną Israel
Aerospace Industries – Elta Systems na wymianę
radarów fregat F124. Kontrakt dotyczy
produkcji, dostawy i integracji na trzech jednostkach
systemów radiolokacyjnych dalekiego
zasięgu do dozoru powietrznego i morskiego
TRS-4D/LR ROT (bazujący na rozwiązaniach Elta
ELM-2090S SPECTR), które mają zastąpić używane
wcześniej stacje Thales Nederland SMART-L.
W stosunku do poprzednika system TRS-4D/LR
ROT oferuje lepsze charakterystyki rozpoznania
i śledzenie celów, ma również zdolność wykrywania
oraz śledzenia pocisków balistycznych. Antena
typu AESA (Active Electronically Scanning Array,
aktywna z elektronicznym skanowaniem),
z nadawczo-odbiorczymi modułami półprzewodnikowymi
wytwarzanymi w technologii
azotku galu (GaN), umożliwia dokładną lokalizację
szczególnie małych i zwrotnych obiektów w odległości
ponad 400 km w przypadku celów powietrznych
i do 2000 km dla obiektów na orbicie
okołoziemskiej. Stacja ma jedną antenę obrotową
(skanowanie w azymucie mechaniczne, w elewacji
elektroniczne), stąd ROT w nazwie (rotator).
Pierwszy z radarów zostanie zainstalowany na
okręcie do 2025 r. Hensoldt i Elta dostarczą też
dodatkowy, czwarty, który ma być zamontowany
w ośrodku testowym i szkoleniowym w Szkole
Technicznej Marynarki w Parow koło Stralsundu
(Marinetechnikschule Parow). Pozwoli to nie tylko
na przeszkolenie przyszłych kadr, ale też
wstępną integrację systemu przed jego montażem
na fregacie. Wartość umowy wyniosła ok.
220 mln EUR i oprócz wspomnianych urządzeń
78 Wojsko i Technika • Grudzień 2024
www.zbiam.pl