17.09.2025 Views

Gazeta Kujawska - 1

Transform your PDFs into Flipbooks and boost your revenue!

Leverage SEO-optimized Flipbooks, powerful backlinks, and multimedia content to professionally showcase your products and significantly increase your reach.

BEZPŁATNA GAZETA REGIONU ALEKSANDROWSKIEGO | NR 1 | 17 WRZEŚNIA 2025 | ISSN 4008-3456 | NAKŁAD 20 000 EGZ. |

www.pozatorun.pl

Jak wstrzymać spłatę kredytu na czas procesu?

Frankowiczu i Eurowiczu – masz aktywny lub dawno

spłacony kredyt? Jesień sprzyja porządkom!

Pociąg zatrzyma MZK?

Co dalej z autobusem do Torunia przez Ciechocinek?

Plany się zmieniły

Szara eminencja

na dywanik

Mariusz Trojanowski, prezes Szpitala Powiatowego w Aleksandrowie Kujawskim,

został zawieszony w prawach członka Platformy Obywatelskiej po ostrych wypowiedziach

na temat rządu Donalda Tuska. Czeka go sąd koleżeński. Czy straci też pracę?


2 FELIETONY

Oto jesteśmy! Nowy tytuł prasowy

na terenie całego powiatu

aleksandrowskiego! Niezależny,

obiektywny, nie obarczony żadnymi

wpływami – „Bezpłatna Gazeta

Kujawska”. Od dziś będziemy ukazywać

się raz w miesiącu, pisząc

o tym wszystkim, co naszym Czytelnikom

będzie leżeć na sercach.

Tego się po nas

spodziewajcie

RADOSŁAW RZESZOTEK

Redaktor naczelny Gazety Kujawskiej

O sprawach najważniejszych, jak

i tych przyziemnych. O tym, co

jest w naszym otoczeniu piękne,

jak i o tym, co wymaga poprawy.

Na naszych łamach znajdzie się

miejsce na materiały o sukcesach

– tych wielkich oraz tych małych.

Będziemy pochylać się też nad

tymi, dla których mainstreamowa

prasa nie znajduje miejsca, ale też

pisać o tych, których inne tytuły

omijają z lękiem szerokim łukiem.

Słowem – będziemy wsłuchani

w głosy naszych Czytelników, których

zachęcamy do kontaktu z naszą

redakcją.

„Bezpłatna Gazeta Kujawska”

nie jest jedynym ani pierwszym

tytułem, który tworzy nasz zespół.

Na rynku prasy bezpłatnej

działamy od ponad trzynastu lat,

wydając „Poza Toruń” ukazujący

się w powiecie toruńskim, „Tylko

Toruń” – dedykowany wyłącznie

dla mieszkańców Torunia, a także

„Bezpłatną Gazetę Chełmińską”

przygotowywaną dla Czytelników

z powiatu chełmińskiego. Mamy

więc doświadczenie – wiemy, jak

robić gazetę dla szerokiego grona

odbiorców, a nie laurkę dla władz.

Nie oznacza to, że zamierzamy

skupić się wyłącznie na atakach

na władze samorządowe – wręcz

przeciwnie. W głos samorządowców

wsłuchiwać się będziemy

szczególnie, bo nasze doświadczenie

uczy, że to przecież oni są

najbliżej spraw wpływających na

co dzień na nasze życie.

Zachęcam do lektury, jednocześnie

prosząc Czytelników

o wyrozumiałość, jeśli poczują

niedosyt. Dopiero się rozkręcamy,

lecz daję słowo – czytając „Bezpłatną

Gazetę Kujawską”, nudzić

się nie będziecie.

stopka redakcyjna

Redakcja „ Gazeta Kujawska”

Złotoria, ul. 8 marca 28

redakcja@pozatorun.pl

tel. 607 908 607

Wydawca

Fundacja MEDIUM

Prezes Fundacji

Radosław Rzeszotek

Redaktor naczelny

Radosław Rzeszotek

Sekretarz redakcji

Kinga Baranowska (tel. 796 302 471)

REDAKCJA

Jan Kincel

Polska od 1997 r. funkcjonuje

w oparciu o konstytucję, która

w momencie uchwalenia stanowiła

ważny krok w budowaniu

demokracji. Jednak ponad ćwierć

wieku później widać wyraźnie, że

wiele jej zapisów nie przystaje do

współczesnych realiów. Obecne

przepisy są często nieprecyzyjne

i rodzą spory kompetencyjne

pomiędzy ośrodkami władzy, na

Nowa konstytucja

dla silnej Polski

KRZYSZTOF SZCZUCKI

Poseł na Sejm RP PiS

czym ostatecznie tracą zwykli obywatele.

Aktualne czasy pokazują

dobitnie, że Nasza Ojczyzna potrzebuje

bardziej klarownych reguł

gry, które zapewnią sprawne działanie

instytucji i bezpieczeństwo

społeczeństwa.

Polska, jako silny kraj w Europie

Środkowej, zasługuje na nową

konstytucję – nowoczesną, odpowiadającą

wyzwaniom XXI

w. Moim zdaniem powinna ona

przewidywać wzmocnienie odpowiedzialności

i przejrzystości

organów państwa oraz przywrócenie

ładu instytucjonalnego, który

pozwoli skutecznie reagować na

kryzysy i zagrożenia. Szczególne

znaczenie ma również zwiększenie

uprawnień Prezydenta RP, który

jako jedyny polityk posiada bezpośredni,

ogólnonarodowy mandat

(na Prezydenta Karola Nawrockiego

w ostatnich wyborach swój głos

oddało ponad 10,5 mln Polaków).

To właśnie on powinien mieć realne

narzędzia do koordynowania

działań w momentach wymagających

szybkich decyzji.

Nie mniej istotne są zmiany

w wymiarze sprawiedliwości.

Nowa konstytucja powinna

wprowadzić jasne i przejrzyste

zasady powoływania sędziów, aby

zagwarantować ich niezależność

i autorytet. Kluczowe jest również

rozdzielenie funkcji Ministra

Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego,

co ograniczyłoby ryzyko

upolitycznienia śledztw.

Czas najwyższy, by Polska

stworzyła konstytucję, która będzie

fundamentem sprawiedliwego

państwa, zdolnego sprostać wyzwaniom

przyszłości. Silna i spójna

ustawa zasadnicza wzmocni naszą

pozycję w Europie, zwiększy zaufanie

obywateli do instytucji oraz

stanie się gwarancją stabilności na

kolejne dekady.

Patryk Rzeszotek

Arkadiusz Włodarski

Zdjęcia

Łukasz Piecyk

Korekta

Piotr Gajdowski

REKLAMA

Kinga Baranowska

(GSM 796 302 471).

reklama@pozatorun.pl

Skład

Studio Poza Toruń

Druk

Drukarnia Polska Press Bydgoszcz

W szkole pojawił się nowy

przedmiot – edukacja zdrowotna.

Jej cele to: uodpornienie młodych

ludzi na choroby, uzależnienia

i dezinformację, podejmowanie

działań wspierających zdrowie,

rozumienie przemian w ludzkim

ciele, przygotowanie do odpowiedzialnego

pełnienia ról społecznych

oraz budowania relacji

Lekcja

odpowiedzialności

MARCIN SKONIECZKA

Poseł na Sejm RP | Polska 2050 Szymona Hołowni

opartych na zdrowiu, godności,

szacunku i tolerancji. To wiedza

praktyczna – od higieny i odżywiania,

przez radzenie sobie ze

stresem, aż po bezpieczeństwo

w sieci.

Wśród zagadnień jest zdrowie

seksualne, które wzbudza obawy

części osób. Politycy prawicy i hierarchowie

kościelni straszą „deprawacją”

i zachęcają rodziców do

wypisywania dzieci z zajęć. Padają

hasła o „seksualizacji” czy „normalizacji

zboczeń”.

Zamiast ulegać strachom warto

spojrzeć na fakty. Podstawa

programowa nie zawiera treści,

którymi bezpodstawnie straszą

przeciwnicy. Ponadto program

nauczania tworzą nauczyciele –

lokalni profesjonaliści znani społeczności,

często ci sami, którzy

uczą innych przedmiotów. To oni,

a nie „anonimowi aktywiści”, zdecydują

o treści lekcji, korzystając

ze swojej autonomii i znajomości

uczniów.

Edukacja zdrowotna nie odbiera

rodzicom prawa do wychowania.

Przeciwnie – wspiera je, dając

dzieciom przestrzeń do rozmowy

i rzetelną wiedzę. To partnerstwo,

a nie zastępstwo.

W czasach rosnących wskaźników

depresji, zaburzeń odżywiania

i otyłości wśród dzieci

zamykanie oczu na te zjawiska to

nieodpowiedzialność. Edukacja

zdrowotna to przygotowanie do

życia – zdrowego, bezpiecznego

i świadomego. Jestem przekonany,

że po tym roku szkolnym rodzice,

którzy mieli obawy, zobaczą, że

całe to straszenie było tylko dezinformacją

– i w kolejnym roku

chętnie zapiszą swoje dzieci na te

wartościowe zajęcia.

ISSN 4008-3456

Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń.

Treści przedstawiane przez felietonistów są

wyłącznie ich poglądami a nie oficjalnym

stanowiskiem redakcji

***

Na podstawie art.25 ust. 1 pkt 1b ustawy z dnia

4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach

pokrewnych. Fundacja MEDIUM zastrzega, że

dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych

w “Gazecie Kujawskiej” jest zabronione

bez zgody wydawcy.

REKLAMA: 3, 5

Następny

numer już

22 października

Szukaj nas w sklepach i punktach na terenie powiatu aleksandrowskiego

Gazeta Kujawska . 17 września 2025


PRAWO

3

Frankowiczu i Eurowiczu – masz aktywny

lub dawno spłacony kredyt?

Zawiesimy Ci raty i odzyskamy nadpłaty

Kierownik sekretariatu Marzena Kopczyńska i mec. Marek Barganowski

Jesień to dobry moment, by

uporządkować domowe finanse

i odzyskać nienależnie pobrane

przez bank pieniądze. Jeśli spłacasz

kredyt powiązany z walutą

obcą – przede wszystkim we franku

szwajcarskim lub euro – rozważając

pozew, warto pamiętać

o narzędziu, które już na starcie

potrafi realnie odciążyć budżet:

zabezpieczeniu roszczenia, dzięki

któremu sąd może czasowo zawiesić

spłatę rat na czas procesu. Takie

rozwiązanie bywa szczególnie

pomocne, gdy koszty utrzymania

rosną a kursy walut dowolnie wyznacza

bank.

Jak działa zabezpieczenie roszczenia

Sąd udziela zabezpieczenia, gdy

roszczenie jest uprawdopodobnione,

a brak ochrony mógłby utrudnić

osiągnięcie celu postępowania.

W sprawach frankowych i eurowych

podstawą są nieuczciwe postanowienia,

przykładowo: brak

rzetelnej informacji o ryzyku czy

jednostronne uprawnienia banku

do kształtowania kursu walut. Zabezpieczenie

nie rozstrzyga sporu

– daje finansowy oddech do czasu

wyroku. W praktyce chodzi o to, by

czasowo zawiesić obowiązek płatności

rat kapitałowo-odsetkowych

do czasu, gdy sąd oceni ważność

i treść umowy.

Podstawa prawna w pigułce

Zabezpieczenie roszczenia

w sprawach kredytów walutowych

opiera się na ogólnych regułach postępowania

cywilnego: sąd bada,

czy roszczenie jest uprawdopodobnione

oraz czy brak ochrony mógłby

utrudnić osiągnięcie celu postępowania.

Zabezpieczenie jest środkiem

tymczasowym — nie rozstrzyga

Słownik pojęć

Niedozwolone (abuzywne) postanowienia – klauzule sprzeczne

z prawem konsumenckim (np. nieprzejrzyste odwołanie do kursów,

asymetria uprawnień banku).

Indeksowany/denominowany – sposób powiązania kredytu z walutą

(kurs wpływał na saldo/ratę).

Postanowienie – orzeczenie sądu w kwestiach proceduralnych (np.

zabezpieczenie).

Zabezpieczenie roszczenia – decyzja sądu (postanowienie) chroniąca

stronę tymczasowo w trakcie procesu.

jeszcze sporu, ale ma zapewnić realną

ochronę konsumentowi do czasu

wyroku.

Dlaczego konsument

jest chroniony już na starcie

Ostatnie lata to coraz silniejszy

akcent na realną ochronę konsumenta

już na początku procesu.

Zabezpieczenie przywraca tymczasową

równowagę między stronami,

tak by konsument nie finansował

w trakcie sporu mechanizmu, który

kwestionuje. To narzędzie porządkuje

sytuację finansową rodziny

- jeśli spłaciłeś wartość nominalną

kredytu, nie musisz płacić więcej.

Ekspresowa reakcja – nawet w 48 godzin

Wniosek możemy złożyć wraz

z pozwem lub – w szczególnych

przypadkach – przed nim. W naszej

kancelarii komplet dokumentów

przygotowujemy zwykle w 48

godzin od zebrania danych. Sąd

rozpoznaje wniosek indywidualnie

– najczęściej w ciągu kilku tygodni

– a dobrze przygotowany materiał

przyspiesza wydanie postanowienia.

Po pozytywnym rozstrzygnięciu

bank otrzymuje postanowienie

i od tego momentu zawieszenie

rat obowiązuje do czasu uprawomocnienia

wyroku. Standardowo

oznacza to, że jeżeli konsument

spłacił kredyt w wartościach nominalnych,

udzielone zabezpieczenie

działa do końca procesu.

Kto może skorzystać:

frankowicze i eurowicze

Zabezpieczenie ma sens przy aktywnych

umowach indeksowanych

lub denominowanych do waluty

obcej i dotyczy umów bez względu

na to, w którym banku zostały

zawarte. A jeśli kredyt jest dawno

spłacony, wciąż można dochodzić

zwrotu nadpłat – kluczowe są odpowiednie

zaświadczenia i kopie

dokumentów, które bank ma obowiązek

wydać.

Jak się przygotować – krótka lista

Przydadzą się: umowa i aneksy,

regulamin, historia spłat, aktualne

saldo/zaświadczenie z banku. Pomagamy

w pozyskaniu brakujących

dokumentów.

Sprawa nie zawsze trwa latami: możliwa

jest szybka ugoda

Zdarza się, że po złożeniu pozwu

przez kancelarię bank wraca

do rozmów i proponuje ugodę

w krótkim czasie. Zabezpieczenie

daje wtedy komfort rozmów bez

presji bieżących rat. Każdą propozycję

przeliczamy i porównujemy

z korzyściami wyroku stwierdzającego

nieważność umowy, aby decyzja

była świadoma i korzystna.

W praktyce

Wniosek o zabezpieczenie sąd

rozpoznaje na podstawie dokumentów,

bez wzywania stron. Postanowienie

o zabezpieczeniu jest

co do zasady natychmiast wykonalne;

w praktyce stosuje się je po

doręczeniu bankowi. Po doręczeniu

postanowienia sprawa toczy się

dalej zwykłym trybem, a kredytobiorca

zyskuje finansowy spokój –

szczególnie teraz, jesienią.

Każda sprawa jest inna – dlatego

konieczna jest indywidualna analiza

umowy i dokumentów.

Zapraszamy na nieodpłatne konsultacje

w ramach Jesiennych Dni

Edukacji Frankowej.

Materiał ma charakter informacyjny i nie

stanowi porady prawnej.

Kancelaria Radcy Prawnego

Marek Barganowski

ul. Mickiewicza 28/3, 87-100

Toruń

tel.: 56 65 10 100

e-mail: kancelaria@barganowski.pl

www.barganowski.pl

Gazeta Kujawska . 17 września 2025


4 TEMAT NUMERU

Szara eminencja na dywanik

Mariusz Trojanowski, prezes Szpitala Powiatowego w Aleksandrowie Kujawskim, został zawieszony w prawach członka

Platformy Obywatelskiej po ostrych wypowiedziach na temat rządu Donalda Tuska. Czeka go sąd koleżeński. Czy straci też pracę?

Radosław Rzeszotek | fot. Starostwo Powiatowe w Aleksandrowie Kujawskim /Szpital Powiatowy w Aleksandrowie Kujawskim

W Aleksandrowie Kujawskim Mariusz Trojanowski cieszy się specjalnym statusem. Czy jego partyjne kłopoty mogą to zmienić?

Tego nie spodziewał się nikt – ani

w Aleksandrowie Kujawskim,

ani w wojewódzkich strukturach

Platformy Obywatelskiej. Wywiad,

którego udzielił Wirtualnej

Polsce Mariusz Trojanowski, prezes

Szpitala Powiatowego w Aleksandrowie

Kujawskim, wstrząsnął

miastem i politykami koalicji rządzącej.

Powiedział wprost, że czuje

się oszukany przez ministra

zdrowia i wszedł

z resortem na ścieżkę

sądową. W odpowiedzi

został zawieszony

w prawach członka PO

i stanie przed partyjnym

sądem koleżeńskim, który

może (choć nie musi)

nawet usunąć go z szeregów

PO.

Wywiad Mariusza

Trojanowskiego dla Wirtualnej

Polski jest pokłosiem kontrowersji

związanych z podziałem

środków w Krajowym Planie

Odbudowy. Według jego założeń

prawie 1,5 mld zł miało zostać wykorzystanych

na restrukturyzację

struktur opieki zdrowotnej. Najważniejszym

założeniem reformy

miało być przygotowanie szpitali

do zmieniającej się struktury naszego

społeczeństwa, które coraz

bardziej się starzeje.

Fundusz KPO wydawał się dla

‘‘- Nawet jeśli Mariusz miał trochę

racji, to nie powinien załatwiać tego w ten

sposób, bo takie akcje zwyczajnie dodają

poparcia naszym konkurentom.

szpitali takich jak ten w Aleksandrowie

Kujawskim bardzo atrakcyjny.

I choć Mariusz Trojanowski

wystąpił o przyznanie w jego ramach

funduszy – otrzymał odpowiedź

negatywną. To też miało być

kroplą, która przelała czarę goryczy.

- KPO zostało nam przedstawione

jako zbawczy twór, więc do konkursu

przygotowywaliśmy się od

miesięcy. Gdy zobaczyliśmy jednak

pierwsze wyniki, to po prostu dyrektorom

wielu szpitali ręce opadły.

[…] Okazuje się, że połowa Polski

dostała całość pieniędzy,

a druga połowa nie dostała

ich prawie wcale – mówił

na łamach Wirtualnej

Polski Mariusz Trojanowski.

- Przede wszystkim

konkurs był w moim

przekonaniu przygotowany

nieuczciwie. Faworyzował

podmioty, które

znajdowały się na określonym

terenie, na przykład

województwo łódzkie

albo śląskie. […] Nie

mieliśmy żadnych szans.

Jednak nie te słowa krytyki pod

adresem władz centralnych wywołały

poruszenie w szeregach Platformy

Obywatelskiej.

- Ja się czuję w pewien sposób

oszukany. To ja protestując, chodziłem

po Warszawie z flagą. To

ja krzyczałem, to ja namawiałem

ludzi, dwukrotnie zresztą, przed

wyborami – mówił na łamach

Wirtualnej Polski

Mariusz Trojanowski.

- To ja głosiłem

hasła wszystkim

moim kolegom,

koleżankom dyrektorom,

że my

słowa dotrzymamy.

Dzisiaj się czuję

wypluty tak, że się

w głowie nie mieści.

Byłem na rozmowach

z panem

premierem, który

też obiecywał pewne

rzeczy. Nie zrobił w tej sprawie

nic. Dał mi nawet wskazanie,

żebym otrzymał telefon od jego

przybocznego, pana Grabca. Ten

na moje SMS-y i telefony nawet nie

raczy odpowiedzieć. Wszystko, co

dziś widzimy, to nie jest reforma,

a likwidacja szpitali powiatowych.

Tylko to się dzieje w białych rękawiczkach.

Decyzje, które są podejmowane,

sprawiają, że te szpitale są

w jeszcze gorszej sytuacji. […] Z reformy

całego systemu została tylko

‘‘- Mariusz Trojanowski jest

bardzo oddany lokalnym sprawom,

ale faktem jest, że nie zawsze potrafi

utrzymać nerwy na wodzy.

reforma szpitali powiatowych.

Po ukazaniu się wywiadu zawrzało

nie tylko w kujawsko-pomorskich

strukturach Platformy

Obywatelskiej, w zarządzie których

Mariusz Trojanowski zresztą zasia-

Gazeta Kujawska . 17 września 2025


TEMAT NUMERU

5

da. Głośnym echem odbiła się ona

też w warszawskiej centrali, skąd

miały płynąć głosy o konieczności

pokazowego ukarania lokalnego

działacza.

- Nawet jeśli Mariusz miał trochę

racji, to nie powinien załatwiać

tego w ten sposób, bo takie

akcje zwyczajnie dodają

poparcia naszym konkurentom

– powiedział

Gazecie Kujawskiej jeden

z wysoko postawionych

działaczy PO w kujawsko-

-pomorskim. - Atak na

naszego premiera z daleka

wygląda jeśli nie na zdradę,

to przynajmniej na rażącą

nielojalność. Dlatego

sprawa stanie na partyjnym

sądzie koleżeńskim

i wiele wskazuje na to, że zakończy

się dla Mariusza ciężkim nokautem.

Kiedy afera związana z podziałem

środków z KPO przycichła,

a sondaże pokazały, że nie miała

wpływu na notowania Koalicji

Obywatelskiej, wśród polityków

tego ugrupowania zaczęły pojawiać

się głosy o konieczności oczyszczenia

szeregów z nielojalnych

członków. Tymczasem w centrali

PO Łukasz Abgarowicz, rzecznik

dyscypliny partyjnej w PO, podjął

decyzję o zawieszeniu Mariusza

Trojanowskiego w prawach

członka partii. Jak

donosi Wirtualna Polska,

miał on powiedzieć,

że „zarzucanie

byłej minister zdrowia

"przekrętów" było przekroczeniem

granicy do-

‘‘- A

puszczalnej krytyki”.

- A co, jeśli na miejsce

Trojanowskiego

powołany zostanie kto

inny, kto „na dzień dobry”

dostanie porządną

dotację dla szpitala?

- pyta retorycznie nasze źródło

w Platformie Obywatelskiej. - Czy

ktoś w Aleksandrowie będzie pamiętał

zasługi poprzednika dla

szpitala?

Mariusz Trojanowski ze swoich

słów dla Wirtualnej Polski wycofywać

się nie zamierza. Podkreśla, że

jest wiernym i oddanym członkiem

Platformy, który stał w jej szeregach

nawet wtedy, gdy większość działaczy

z niej uciekła.

- Wierzę, że żyjemy w państwie

prawa, w którym to władza boi się

obywateli, a nie obywatele boją się

władzy – stwierdza prezes Szpitala

Powiatowego w Aleksandrowie

‘‘- Wierzę, że żyjemy w państwie prawa,

w którym to władza boi się obywateli, a nie

obywatele boją się władzy.

Kujawskim. - W tym moim wołaniu

nie chodzi o żadne sprawy

personalne, ale o pacjentów mojego

szpitala i szpitali w całej Polsce.

Przecież nie biję się o podwyżkę

dla siebie, a o jak najlepszą jakość

świadczonych w naszej placówce

usług. Jeśli krytyka nieefektywnych

rozwiązań firmowanych przez moją

formację polityczną jest działaniem

na szkodę partii, to w moim odczuciu

mam do czynienia z odejściem

od korzeni Platformy.

Mariusz Trojanowski wskazuje

co, jeśli na miejsce

Trojanowskiego powołany zostanie

kto inny, kto „na dzień dobry” dostanie

porządną dotację dla szpitala?

również na prawny aspekt sprawy,

podkreślając przy tym, że posiada

uprawnienia adwokackie. Kiedy

otrzymał odmowę przyznania dotacji

w ramach KPO, odwołał się od

decyzji do sądu.

- Kasacyjny wyrok Naczelnego

Sądu Administracyjnego został

merytorycznie rozpatrzony i doszło

do orzeczenia reformatoryjnego,

czyli co do istoty sprawy – dodaje

Mariusz Trojanowski. - Sąd uznał

moją skargę za zasadną i zdecydował,

że minister zdrowia naruszył

prawo przy odmowie udzielenia

wsparcia finansowego poprzez naruszenie

zasady równości i przejrzystości.

Poza

tym sąd nakazał

ponowne rozpatrzenie

wniosku

przez Ministerstwo

Zdrowia

z uwzględnieniem

zarzutów postawionych

w skardze.

Kiedy sąd koleżeński

Platformy

Obywatelskiej

zbierze się w sprawie

prezesa Szpitala Powiatowego

w Aleksandrowie Kujawskim, na

razie nie wiadomo. Na jego decyzję

czeka wielu członków kujawsko-

-pomorskiej PO.

- Mariusz Trojanowski jest bardzo

oddany lokalnym sprawom, ale

faktem jest, że nie zawsze potrafi

utrzymać nerwy na wodzy – mówi

Tomasz Lenz, szef kujawsko-pomorskiej

PO i senator RP. - Podkreślam

przy tym, że szpital w Aleksandrowie

Kujawskim jest naprawdę

dobrze dofinansowany, co

z całą pewnością jest zasługą

także Mariusza Trojanowskiego,

bo w wojewódzkich

strukturach

potrafił on skutecznie

o to zabiegać. Myślę, że

polityk w niektórych sytuacjach

powinien posiadać

umiejętności dyplomatyczne,

których w tym

wypadku zabrakło.

Tymczasem w Aleksandrowie

Kujawskim

słychać spekulacje, że odsunięcie

Mariusza Trojanowskiego oznaczać

będzie dla miasta prawdziwe

trzęsienie ziemi i może wywołać

lawinę zmian na najwyższych stanowiskach.

Dla nikogo w Aleksandrowie

nie jest bowiem tajemnicą,

że to prezes Szpitala Powiatowego

jest kimś więcej niż miejską szarą

eminencją.

Gazeta Kujawska . 17 września 2025


6 REGION

Tragedia na torach

Od 45 lat każdy pociąg jadący

przez Otłoczyn używa sygnału

dźwiękowego. Nie w pobliżu

przejazdu kolejowego czy stacji,

ale w środku lasu. To hołd, który

wszyscy kolejarze składają ofiarom

największej katastrofy na torach

w historii powojennej Polski.

Był 19 sierpnia 1980 r. Trwały

wakacje, a na Wybrzeżu rozpoczynały

się strajki, które miały zmienić

oblicze kraju. Ze stacji Toruń

Główny wyjechał o 4:18 pociąg

osobowy do Łodzi Kaliskiej. Był

opóźniony, gdyż doczepiano wagony

z innego składu. Dwie minuty

później z Otłoczyna wyjechał skład

towarowy z 16 pustymi wagonami.

Maszynista czekał ponad dwie godziny

na sygnał. Wyjeżdżając, „siłowo”

przestawił zwrotnicę, co odnotowały

urządzenia w nastawni.

Wjechał na tor, którym z Torunia

jechał pociąg osobowy. Dyżurna

ruchu w Brzozie Toruńskiej otrzymała

sygnał, jednak nie dało się już

nic zrobić. W tamtych czasach nie

było łączności z kabinami maszynistów.

- Ktoś zawołał, że od strony

Torunia nadjeżdża drugi pociąg

i grozi uderzenie z drugiej strony

- wspominała w filmie dokumentalnym

„Tor” jedna z pasażerek, Jadwiga

Burdziak. - Jakiś mężczyzna

wyszedł przez okno i rozpalił ognisko

na torach, by uprzedzić nadjeżdżający

pociąg.

Maszynista składu towarowego

zorientował się, że jedzie na czołowe

zderzenie i zwolnił do 35 km/h,

co jednak praktycznie nic nie dało.

Do tragedii doszło o 4:35. Służby,

które otrzymały sygnał o zdarzeniu,

nie spodziewały się, jaki widok zastaną

w otłoczyńskim lesie. Zmiażdżone

i poprzewracane wagony.

Wokół ciała oraz ranni, którzy

krzyczeli, prosząc o pomoc. Strażacy,

którzy działali w akcji ratowniczej,

nie mieli rękawic. Wyposażenie

było dość słabe. Nie można

Mija 45 lat od katastrofy pod Otłoczynem

Arkadiusz Włodarski | fot. Łukasz Piecyk

Każdy pociąg, który przejeżdża przy tym pomniku, oddaje mu hołd sygnałem dźwiękowym.

było użyć mechanicznych urządzeń

do cięcia blach. Z lokomotywy spalinowej

(gdyż na tej linii nie używano

składów elektrycznych) wyciekł

olej napędowy, a iskra mogłaby doprowadzić

do wybuchu.

- Tam były wagony spiętrzone

jeden na drugim. Wolałem, żeby

moi ludzie, zamiast ciąć w ciemno,

szukali rannych i ratowali ich, rozginając

zniszczone części ręcznie.

Ta bezsilność była straszna – mówił

po latach Karol Krajniak, emerytowany

komendant wojewódzki straży

pożarnej.

Z każdą minutą działań okazywało

się, że rozmiar tragedii się

zwiększa. Pierwszy wagon pociągu

osobowego zgiął się w harmonijkę.

Zginęli wszyscy jego pasażerowie.

Część ofiar nie doczekała się pomocy.

Świadkowie wspominali np.

o zakleszczonej w wagonie kobiecie

w zakopiańskim swetrze, która

przez kilka godzin dopytywała się,

kiedy przyjedzie dźwig i ją wyciągnie.

Nie doczekała jego przyjazdu.

Ostatnią żywą osobą wyciągniętą

z miejsca zdarzenia był maszynista

pociągu osobowego. Uratowało go

ukrycie się w korytarzu lokomotywy.

Ostateczny bilans ofiar, który

podano do wiadomości publicznej,

wyniósł 67. Na miejscu tragedii

pojawili się I sekretarz KC PZPR

Edward Gierek i premier Edward

Babiuch. Byli oni świadkami odkrycia

zwłok dziewczynki w wagonie.

Katastrofa była szokiem dla

całego kraju, nie można jej było

przemilczeć ani ukryć. Na znak żałoby

telewizja odwołała transmisję

na żywo z festiwalu piosenki w Sopocie.

Choć powołano dwie niezależne

komisje, jedną rządową, a drugą

pod kierownictwem PKP, to do

dziś nie jest pewne, dlaczego doszło

do tej tragedii. Śledczy wykluczyli

opcję zamachu, która pojawiała się

w teoriach spiskowych. Wiadomo,

że semafor działał sprawnie. Prokuratura

Wojewódzka w Toruniu

umorzyła śledztwo wobec śmierci

sprawcy czynu – maszynisty pociągu

towarowego.

Miejsce tragedii upamiętnia pomnik

– fragment torów, głaz, krzyż

i kozioł oporowy. Tam co roku

gromadzą się ci, którzy pamiętają

i chcą pamiętać. Jednak dla wielu

świadków katastrofa jest wciąż tak

traumatycznym przeżyciem, że od

jej momentu nie korzystają z kolei.

REKLAMA

Gazeta Kujawska . 17 września 2025


REGION

7

DEFRO – fachowy dobór urządzenia grzewczego

Pompa ciepła? Kocioł pelletowy? W decyzji pomoże DEFRO, polski producent urządzeń grzewczych,

który oferuje wsparcie ekspertów od pierwszej konsultacji po montaż i serwis

Magdalena Witt-Ratowska | fot. nadesłane

Wybór urządzenia grzewczego to

decyzja, która wpływa na komfort

życia użytkowników oraz

koszty eksploatacji przez wiele

lat. Wśród dostępnych na rynku

rozwiązań coraz większą popularność

zdobywają zarówno

nowoczesne pompy ciepła, jak

i automatyczne kotły na pellet,

a niektórzy wybierają jeszcze tradycyjne

kotły na ekogroszek.

Jednym z najbardziej znanych

i zaufanych polskich producentów

jest firma DEFRO, która działa na

rynku już od ponad 50 lat i dostarcza

zaawansowane technologicznie

urządzenia grzewcze, dostosowane

do różnorodnych potrzeb użytkowników.

– Urządzenia dobieramy indywidualnie,

pod konkretną nieruchomość

– wyjaśnia Jarosław

Karczewski, regionalny doradca

techniczno-handlowy firmy DE-

FRO. – Na początku prowadzimy

audyt, czyli ocenę budynku, jego

stanu, powierzchni i wielu różnych

parametrów. Inne urządzenia

grzewcze sprawdzą się w domu jednorodzinnym,

nowej zabudowie,

a inne np. w domku letniskowym.

Klienci mogą więc liczyć na

kompleksowe doradztwo, które pomaga

uniknąć błędów i zapewnia

dobrze dopasowane ogrzewanie.

DEFRO stawia na jakość i nowoczesność.

Oferowane urządzenia

spełniają rygorystyczne normy

ekologiczne, dzięki czemu użytkownicy

mogą korzystać z dofinansowań,

np. w ramach programu

„Czyste Powietrze”.

– Pomagamy kompleksowo

również w uzyskaniu dotacji,

zwłaszcza do kotłów pelletowych

i pomp ciepła – podkreśla Jarosław

Karczewski. – Natomiast do pieców

na ekogroszek można się starać

o wsparcie gminne, ale trzeba to

sprawdzić lokalnie, czy dana gmina

je oferuje.

Urządzenia spełniają normy 5.

klasy i EcoDesign, co oznacza wyższą

sprawność, mniejsze zużycie

paliwa i niższą emisję szkodliwych

substancji. W praktyce przekłada

się to na bardziej ekonomiczne

i ekologiczne ogrzewanie domu.

W ofercie DEFRO znajdują się

urządzenia, które mogą z powodzeniem

pracować w różnych typach

domów – zarówno w nowym budownictwie

i dobrze ocieplonym,

jak i w starszych budynkach po

modernizacji instalacji grzewczej.

O jakości produktów DEFRO

świadczy również lojalność klientów,

którzy wracają po kolejne

usługi firmy.

– Około 40-50 proc. naszej

sprzedaży to stali klienci, którzy po

latach wymieniają stare kotły naszej

firmy na nowe modele – mówi

Jarosław Karczewski. – Dla nas to

sygnał, że ufają marce, mogą liczyć

na serwis i gwarancję. Montujemy

pełne kotłownie – z pompami obiegowymi,

zaworami i całym osprzętem,

wszystko w cenie urządzenia,

by instalacja była szczelna i efektywna.

Montaż wykonują wyszkoleni

specjaliści, którzy użytkownikom

przekazują również obsługę danego

urządzenia i pozostają pierwszym

kontaktem w razie potrzeby.

DEFRO jest polskim producentem,

więc obok ugruntowanej od

ponad pół wieku pozycji na rynku

to kolejny atut.

– Warto wybierać sprawdzonych

producentów i nie patrzeć

wyłącznie na cenę, bo w dłuższej

perspektywie czekają nas wydatki –

zaznacza doradca DEFRO. - Tańsze

urządzenia bywają po prostu mniej

trwałe i generują koszty napraw czy

wcześniejszej wymiany.

Główna siedziba DEFRO znajduje

się w Rudzie Strawczyńskiej

(woj. świętokrzyskie). Firma posiada

swoje przedstawicielstwa

w wielu regionach, także w kujawsko-pomorskim.

Kontakt poprzez

formularz na stronie www.defro.pl

lub bezpośrednio z doradcą:

jaroslaw.karczewski@defroenergy.pl,

tel. +48 660 414 383.

Gazeta Kujawska . 17 września 2025


8 REGION

Pociąg zatrzyma MZK?

Co dalej z autobusem do Torunia przez Ciechocinek? Plany się zmieniły

Arkadiusz Włodarski | fot. Łukasz Piecyk

Ponad rok minął od momentu,

w którym po raz pierwszy pojawił

się temat linii MZK prowadzącej

z Torunia do Aleksandrowa

Kujawskiego przez Ciechocinek.

Sprawdzamy, na jakim etapie jest

ta sprawa.

Temat powrócił w połowie

czerwca, przy okazji konferencji

dotyczącej umowy

na analizę i stworzenie

planu rozwoju sieci

publicznego transportu

na terenie Metropolii Toruńskiej.

Wtedy właśnie

stwierdzono, że trwają

rozmowy dotyczącej linii

przebiegającej przez

tereny powiatu aleksandrowskiego,

który także

należy do Metropolii. Wymaga to

współpracy aż pięciu samorządów.

Nie bez znaczenia są koszty, jakie

samorządy muszą zabezpieczyć

w swoich budżetach na realizację

tego zadania w formie dotacji celowej.

Nowa linia miałaby mieć 22

przystanki.

- Oczekujemy na decyzję miasta

Ciechocinka odnośnie do uczestniczenia

w porozumieniu międzygminnym

– wyjaśniał wiosną

zeszłego roku Arkadiusz Gralak,

burmistrz Aleksandrowa Kujawskiego.

– Naszym zdaniem bez

zgody Ciechocinka realizacja tej

propozycji nie będzie miała uzasadnienia.

‘‘Pociąg do Torunia jedzie nieco ponad

kwadrans. Autobus jechałby jakieś 50 minut,

wliczając w to odbicie do Ciechocinka.

Z kolei władze uzdrowiska

stwierdziły wtedy, że nie mogą

dołączyć do porozumienia z racji

ograniczonych możliwości budżetu,

który mógłby nie wytrzymać

inwestycji w nową linię. Obecnie

w Ciechocinku działają dwie miejskie

linie autobusowe. Przejazd

nimi jest bezpłatny, co po stronie

samorządu generuje dodatkowe

koszty, jednocześnie nie zapewniając

wpływów.

- Tworzony jest plan transportowy

dla Torunia – mówi Marcin

Centkowski, rzecznik prezydenta

Torunia. - W związku z tym rozmowy

zostały zawieszone do czasu

otrzymania i analizy opracowania,

a następnie jego przyjęcia przez

Radę Miasta Torunia. Koszt poniesiony

przez miasto

wyniósłby ok. 300 tys.

zł rocznie, po odliczeniu

szacowanej wartości

sprzedanych biletów.

Jak podkreśla rzecznik,

Toruń dotuje tylko koszty

kilometrów wykonanych

na swoim terenie. Tak

ten system funkcjonuje

w przypadku obecnie

obowiązujących umów z gminami

w powiecie. Na problem związany

z finansowaniem już w zeszłym

roku zwracał uwagę Toruński Klub

Miłośników Komunikacji Miejskiej.

Wtedy przewidywano, że

władze Aleksandrowa Kujawskiego

płaciłyby tylko 8 tys. zł miesięcznie,

co daje rocznie 96 tys. zł.

Pomysł spotyka się z różnymi

Przejazd takim autobusem trwałby dłużej niż podróż pociągiem.

reakcjami. Niektórzy uważają, że

taka linia jest potrzebna, gdyż poprawi

ona ofertę transportową. Pojawiają

się także przeciwne opinie:

- To jest niepotrzebne – uważa

jeden z mieszkańców Aleksandrowa

Kujawskiego. - Pociąg do Torunia

jedzie nieco ponad kwadrans.

Autobus jechałby jakieś 50 minut,

wliczając w to odbicie do Ciechocinka.

Poza tym bilety pewnie byłyby

droższe, nawet jeśli weźmiemy

pod uwagę fakt, że autobus zatrzymywałby

się już w prawobrzeżnej

części Torunia. Poza tym od grudnia

do Ciechocinka ma być pociąg.

Zapytaliśmy władze Aleksandrowa

Kujawskiego o to, czy obecnie

nadal podtrzymują chęć współpracy

z toruńskim MZK. Okazuje

się, że plany zostały zmienione.

- Połączenie kolejowe do Ciechocinka

wstrzymało cały proces

uzgodnień w zakresie MZK – wyjaśnia

Urząd Miasta. - Obserwacja

sytuacji po przywróceniu połączenia

kolejowego, a w zasadzie

ocena sytuacji da odpowiedź na

przyszłość w zakresie komunikacji

podmiejskiej.

Pociągi do Ciechocinka mają

wrócić w grudniu po ponad dekadzie

nieobecności. Trwają przygotowania,

na peronie zwanym przez

wielu mieszkańców Aleksandrowa

„ciechocińskim” toczą się prace

remontowe. Pojawią się podwyższone

platformy, dostosowane do

składów Elf II, których drzwi są

ustawione dość wysoko.

Gazeta Kujawska . 17 września 2025


Bezpieczeństwo pod lupą

Podsumowanie ostatniego miesiąca działań aleksandrowskich policjantów

Jan Kincel | fot. Komenda Powiatowa Policji w Aleksandrowie Kujawskim

Sierpień i początek września obfitowały

w wiele zdarzeń, które wymagały

interwencji policjantów

z powiatu aleksandrowskiego.

Funkcjonariusze nie tylko czuwali

nad bezpieczeństwem na drogach,

eliminując piratów drogowych

i prowadząc kontrole prędkości,

ale też reagowali na incydenty zagrażające

zdrowiu i życiu mieszkańców.

Na drogach powiatu nie brakowało

kierowców, którzy rażąco

lekceważyli przepisy. 23-letni

mieszkaniec regionu, jadący bmw

w Kolonii Straszewskiej, przekroczył

prędkość aż o 79 km/h, pędząc

w terenie zabudowanym ponad

100 km/h przy dopuszczalnych

50. Policjanci ukarali go wysokim

mandatem w wysokości 2500 zł

i 15 punktami karnymi. Zgodnie

z przepisami stracił także prawo

jazdy na trzy miesiące. To przykład,

jak poważnie traktowane są

wykroczenia drogowe, które mogą

stanowić śmiertelne zagrożenie nie

tylko dla kierowcy, ale i dla innych

uczestników ruchu.

Do dramatycznych scen doszło

również na szpitalnym oddziale

ratunkowym w Aleksandrowie

Kujawskim. Policjanci musieli interweniować

wobec 35-letniego

mężczyzny, który w stanie nietrzeźwości

stał się agresywny wobec

personelu medycznego. Obrażał

i szarpał pielęgniarki, a dodatkowo

uszkodził aparat EKG. Po wytrzeźwieniu

usłyszał zarzuty znieważenia

i naruszenia nietykalności

cielesnej funkcjonariuszy publicznych

oraz uszkodzenia mienia.

Teraz grozi mu do 5 lat więzienia,

a prokurator objął go dozorem policyjnym

i zakazem zbliżania się

do poszkodowanych. Incydent ten

unaocznia, jak często agresja i alkohol

idą w parze, stwarzając realne

zagrożenie także dla osób niosących

pomoc.

Sierpień przyniósł również kolejne

działania profilaktyczne w ramach

akcji „Prędkość”. Policjanci

w trakcie jednego dnia skontrolowali

76 pojazdów i ujawnili aż 60

przypadków przekroczenia prędkości.

Funkcjonariusze przypominali

kierowcom, że nadmierna

Policjanci w trakcie jednego dnia skontrolowali 76 pojazdów

i ujawnili aż 60 przypadków przekroczenia prędkości.

prędkość jest jedną z głównych

przyczyn wypadków drogowych.

Niestety, potwierdzeniem tej tezy

stał się tragiczny w skutkach wypadek

w Michalinie. Kierujący peugeotem

wymusił pierwszeństwo, nie

997

stosując się do znaku STOP, i doprowadził

do zderzenia ze skodą.

Na miejscu zginęła 68-letnia kobieta,

a jej 70-letnia pasażerka została

ranna i trafiła do szpitala. Policjanci

wyjaśniają szczegółowe okoliczności

zdarzenia, które poruszyło lokalną

społeczność.

We wrześniu priorytetem stało

się bezpieczeństwo najmłodszych

uczestników ruchu drogowego.

Wraz z początkiem roku szkolnego

funkcjonariusze rozpoczęli akcję

„Bezpieczna droga do szkoły”.

Więcej patroli pojawiło się w rejonach

szkół, a policjanci odwiedzali

placówki, ucząc dzieci zasad poruszania

się po drogach, korzystania

z przejść i noszenia odblasków.

Szczególną uwagę poświęcono

młodym użytkownikom hulajnóg

elektrycznych, podkreślając rolę

kasków ochronnych. Szkoły zostały

również zaproszone do udziału

w konkursie „Odblaskowa szkoła”,

który ma zwiększyć bezpieczeństwo

uczniów i wyposażyć ich

w elementy odblaskowe.

Nie zabrakło także działań skierowanych

przeciwko przestępczości

narkotykowej. W Ciechocinku

policjanci zatrzymali młodego

mężczyznę, który jadąc rowerem

po alkoholu, zwrócił ich uwagę

brakiem oświetlenia. Kontrola wykazała

nie tylko 0,34 promila alkoholu

w organizmie, ale też posiadanie

sześciu woreczków amfetaminy

o łącznej wadze blisko 7 gramów.

23-latek został zatrzymany, a noc

spędził w policyjnej izbie dla osób

zatrzymanych. Teraz grozi mu kara

do 3 lat więzienia za posiadanie

narkotyków oraz grzywna za jazdę

jednośladem po alkoholu.

9

Gazeta Kujawska . 17 września 2025


10 REGION

Udało się, ale bez optymizmu

Tegoroczne żniwa w dużej mierze komplikowała pogoda

Arkadiusz Włodarski | fot. Łukasz Piecyk

To już kolejny rok, w którym rolnicy

nie mieli łatwych żniw. Tym

razem ponownie jednym z czynników,

które mocno wpłynęły na

sytuację na polach, była pogoda.

Z powodu deszczu opóźniło się

m.in. koszenie zbóż.

Deszcz powodował także choroby

grzybowe oraz porastanie, czyli

przedwczesne kiełkowanie ziaren.

Wpłynęło to negatywnie na jakość

zbóż. Tegoroczne żniwa rozpoczęły

się z opóźnieniem i przebiegały

w atmosferze wyścigu z czasem.

Rolnicy byli zmuszeni do wykorzystywania

każdego krótkiego okna

pogodowego, aby wjechać sprzętem

na pola. Wilgotna aura sprzyjała

porastaniu ziarna w kłosach

i rozwojowi chorób grzybowych, co

grozi przeklasyfikowaniem pszenicy

z konsumpcyjnej na znacznie

tańszą paszową. Z kolei wiosenne

przymrozki spowodowały, że rzepak

kwitł i dojrzewał nierównomiernie,

co skomplikowało zbiory

i wpłynęło na jakość nasion.

- Żniwa nigdy nie są łatwe. To

wynika z ich natury. Odbywają

się one w okresie letnim, gdy zazwyczaj

temperatury są bardzo

wysokie. W tym roku jednak wyglądało

to inaczej – mówi Tadeusz

Ziółkowski, wiceprezes Kujawsko-

-Pomorskiej Izby Rolniczej. - To

był nieporównywalny rok z powodu

trudności, które pojawiały się

od wielu miesięcy. Zima była bez

okrywy śnieżnej, wiosna okazała

się sucha, zaś potem pojawiły się

Dopiero końcowa faza żniw odbyła się w prawdziwie letnich

warunkach.

przymrozki, które spowodowały

uszkodzenia w roślinach. Poprawa

pogody, która nastąpiła później,

mowa tu o opadach deszczu, sprawiła,

iż zboża się odbudowały.

Jednak gdy żniwa miały się zaczynać,

aura ponownie się zmieniła

i długotrwałe deszcze opóźniały

termin zbiorów. Pogorszeniu uległa

jakość zbóż. W tym roku jęczmień

ozimy, który zazwyczaj koszono

na początku lipca lub nawet pod

koniec czerwca, został skoszony

dopiero pod koniec lipca. Z kolei

rzepak był na polu aż 11 i pół

miesiąca. Niejednokrotnie trzeba

było dosuszać pola. Końcówka

żniw odbyła się już w normalnym

trybie. Koszenie przebiegało wtedy

sprawnie. Zbiory są różne, jednak

mimo niesprzyjających warunków

w przypadku zbóż można mówić

o przyzwoitym rezultacie.

- Straty widać, jeśli chodzi o rzepak

– dodaje Ziółkowski. - Firmy

ubezpieczeniowe, które dokonywały

oceny plantacji i skutków

przymrozków, wyliczyły, że straty

wyniosły od 10 do nawet 25 proc.

zbiorów. Ubezpieczeni rolnicy

otrzymali należne odszkodowania.

Było trochę stresu, to nam zawsze

towarzyszy przy żniwach, ale udało

nam się to ukończyć.

Jednak satysfakcji wśród rolników

raczej nie ma. Powodem są

ceny, za które rolnicy mogą sprzedać

swoje plony. Zdaniem Ziółkowskiego

utrzymują się one na

poziomach sprzed kilkunastu lat.

Z notowań publikowanych na stronie

Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka

Doradztwa Rolniczego w Minikowie

wynika, że tona jęczmienia

paszowego jest warta średnio 640

zł, a konsumpcyjnego – 660 zł.

Pszenica konsumpcyjna jest skupowana

za mniej więcej 780 zł za tonę,

a paszowa za 730 zł. Najmniej można

dostać za żyto, to około 560 zł za

tonę, zaś najwięcej wart jest rzepak

– tu ceny sięgają nawet 1970 zł za

tonę. Pojawia się też inny problem.

- Rolnicy nie mają praktycznie

możliwości, by sprzedać zebrane

zboże – podkreśla wiceprezes

KPIR. - Skupy są zawalone, ceny są

niskie, natomiast środki potrzebne

do dalszych prac i produkcji na

polu, jak nawozy, ciągle drożeją.

Dochód jest coraz niższy, a niekiedy

nawet zerowy, co nas bardzo

niepokoi.

W zależności od typu nawozu

i jego zastosowania tona takiego

środka może kosztować od 520 do

2000 zł, jednak np. włocławski Anwil

ma w swojej ofercie także nawozy

fosforowe warte około 3000 zł.

Dochodzą do tego także inne środki

służące do ochrony zbiorów. Ich

wykorzystanie jest potrzebne, by

zwiększyć jakość plonów i uchronić

je od chwastów, jednak jest to także

dodatkowy wydatek.

Rolnicy podkreślają także działania

Komisji Europejskiej, m.in.

niekorzystne dla polskiego środowiska

rolniczego umowy z Ukrainą,

doprowadzające do dalszej destabilizacji

rynku, i to w wymiarze

całej Europy. Wszystko to sprawia,

że optymizmu próżno szukać, ale

zawsze cieszy to, że udało się zebrać

plony.

Tradycyjnym elementem pojawiającym

się po żniwach są dożynki.

W wielu gminach odbyły się już,

lub będą odbywać w najbliższych

tygodniach, święta plonów, które

służą do podziękowania rolnikom

za ich trud. Pojawiają się tam również

stoiska z lokalnymi i domowymi

przetworami przygotowanymi

przez koła gospodyń wiejskich. Gospodarzem

tegorocznych dożynek

w powiecie aleksandrowskim była

gmina Zakrzewo. Tam świętowano

30 sierpnia, gwiazdą wieczoru był

zespół Papa D. Z kolei wojewódzka

odsłona miała miejsce dzień

później w Leśnym Parku Kultury

i Wypoczynku Myślęcinek w Bydgoszczy.

- Ludzie biorą w takich imprezach

udział, jednak z moich

obserwacji wynika, że rolnicy są

tam mniejszością – zauważa Ziółkowski.

- Uważają oni, że nie ma

co świętować, sytuacja do tego nie

skłania.

A po dożynkach dalsza praca.

Trzeba zacząć pracować nad nowymi

plonami, które zbierze się już

w przyszłym roku.

Gazetę tworzymy dla Was

Masz temat, problem? Potrzebujesz interwencji?

Zadzwoń lub napisz

Nasi dziennikarze czekają

na TWOJE zgłoszenia

607 908 607

redakcja@pozatorun.pl

Gazeta Kujawska . 17 września 2025


REGION

11

Metropolia Toruńska – czas na efekty?

Minęło 8 miesięcy od powstania Metropolii Toruńskiej. Czy przez 242 dni udało się zrobić

wystarczająco dużo dla mieszkańców powiatu aleksandrowskiego i całego regionu?

Jan Kincel | fot. nadesłane

17 stycznia 2025 r. w Zamku w Golubiu-Dobrzyniu

oficjalnie powołano

Metropolię Toruńską – nowy,

ponadlokalny organizm skupiający

36 samorządów z województwa

kujawsko-pomorskiego. Wśród

nich znalazł się także powiat aleksandrowski

wraz ze wszystkimi

gminami.

Metropolia powstała na bazie

wcześniejszego Stowarzyszenia

Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego

Torunia. Jej celem jest wspólne

planowanie rozwoju, lepsze

wykorzystanie środków unijnych

i wzmocnienie pozycji regionu na

arenie krajowej.

Obszar nowej struktury obejmuje

559 miejscowości o łącznej

powierzchni prawie 3 tys. kilometrów

kwadratowych. Zamieszkuje

go blisko 455 tys. osób, a działa tu

ponad 50 tys. przedsiębiorstw.

Podczas inauguracji włodarze

miast i gmin podkreślali, że to historyczny

krok.

– Jesteśmy świadkami dziejącej

Kiedy mieszkańcy powiatu aleksandrowskiego odczują korzyści

z członkostwa w Metropolii Toruńskiej?

się historii – podkreślał w styczniu

Paweł Gulewski, prezydent Torunia

i jednocześnie prezes zarządu stowarzyszenia.

– Budujemy wspólną

metropolię z jeszcze większym

potencjałem gospodarczym i społecznym.

Przed nami bardzo wiele

zmian, które będą działy się bardzo

szybko w kontekście nowego obszaru

metropolitalnego.

Dziś, po 242 dniach od tamtego

wydarzenia, bilans jest jednak

skromny. Do tej pory zrealizowano

zaledwie kilka przedsięwzięć, z których

najważniejsze to powołanie

Stowarzyszenia Lokalna Organizacja

Turystyczna Metropolii Toruńskiej

(LOT).

Zebranie założycielskie LOT

odbyło się 30 lipca. Nowa organizacja

ma koordynować działania

turystyczne, promować atrakcje

regionu i przyciągać gości z kraju

i zagranicy. Wśród członków założycieli

znalazły się m.in. Powiat

Aleksandrowski, Aleksandrów Kujawski

oraz Gmina Bądkowo.

– Stowarzyszenie Lokalna Organizacja

Turystyczna Metropolii Toruńskiej

to byt, który ma stanowić

napęd dla wszystkich gmin i powiatów

tworzących tę Metropolię, budować

nowy organizm i zwiększać

potencjał – tłumaczy Adam Szponka,

zastępca prezydenta Torunia.

– LOT ma pokazywać nasz region

na zewnątrz, aby przyciągnąć turystów

spoza pierwszego kręgu, czyli

regionów otaczających obszar Metropolii,

również z zagranicy.

W sierpniu uruchomiono także

oficjalną stronę internetową Metropolii

Toruńskiej, która ma pełnić

funkcję centrum komunikacji

z mieszkańcami. Pojawiły się tam

aktualności, kalendarz wydarzeń

i informacje o gminach członkowskich.

Kolejnym krokiem było podpisanie

we wrześniu listu intencyjnego

dotyczącego utworzenia Zintegrowanej

Oferty Inwestycyjnej. Ma

ona pomóc w przyciąganiu nowych

inwestorów i tworzeniu miejsc pracy.

Dokumenty strategiczne zakładają

wiele ambitnych celów. To

m.in. lepsza koordynacja transportu,

wspólna polityka przestrzenna,

rozwój innowacji i ujednolicenie

standardów usług komunalnych.

Dla powiatu aleksandrowskiego

szczególnie ważne są projekty

infrastrukturalne: modernizacja

dróg, poprawa połączeń kolejowych

czy integracja taryfowa transportu

publicznego. To właśnie one

mogą najbardziej odczuwalnie

wpłynąć na życie mieszkańców.

Problem w tym, że na razie są

to jedynie plany i intencje. W codzienności

mieszkańców powiatu

niewiele się zmieniło. Coraz częściej

pojawiają się głosy rozczarowania

i pytania, czy tempo działań

nie jest zbyt wolne.

Oczekiwania wobec Metropolii

Toruńskiej są wysokie. Mieszkańcy

liczą na realne zmiany w transporcie,

jakości dróg, dostępie do usług

i ofercie kulturalno-rekreacyjnej.

Przyszłe miesiące pokażą, czy te

oczekiwania uda się spełnić.

Na razie jednak pozostaje pytanie:

czy przez ponad pół roku

zrobiono wystarczająco dużo, aby

Metropolia była czymś więcej niż

ambitnym projektem na papierze?

Gazeta Kujawska . 17 września 2025


12 GMINY

Inwestycje w Nieszawie

Nowa droga, odnowiona szkoła – to dzieje się w Nieszawie

Arkadiusz Włodarski | fot. Urząd Miasta Nieszawa

W Nieszawie i okolicach wiele się

zmienia. Trwają choćby zaawansowane

prace związane z przebudową

drogi gminnej w Kolonii

Nieszawa.

Prace są realizowane przy

współfinansowaniu z budżetu województwa

kujawsko-pomorskiego.

Wykorzystywane są fundusze przeznaczone

na budowę i modernizację

dróg dojazdowych do gruntów

rolnych.

- Modernizacja drogi Kolonia

Nieszawa przyczyni się do poprawy

komfortu podróżowania i dostępu

do gruntów rolnych – informuje

Urząd Miasta Nieszawa. - Zapewni

lepszy dojazd, ułatwi pracę rolnikom,

zwiększy jej efektywność

i nowoczesność.

Nowości pojawiły się także

w Zespole Szkolno-Przedszkolnym

w Nieszawie. Na uczniów czekało

tam nowe wyposażenie i nowoczesne

sprzęty edukacyjne, które

ułatwią naukę. Dokonano również

remontów sal lekcyjnych oraz sali

gimnastycznej. W nowym otoczeniu

pracują także nauczyciele,

którzy zyskali swój wyremontowany

pokój, podobnie jak sekretariat

i dyrekcja placówki. Nie zapomniano

o pracach w łazienkach

i ustawieniu szafek na rzeczy dla

uczniów. Przydadzą się one, by

można było zostawić w nich między

innymi podręczniki czy przybory

na kolejne lekcje, bez potrzeby

noszenia ich ze sobą w plecaku.

- Każdy szczegół dopracowany

został z myślą o tym, aby uczniowie

czuli się w szkole dobrze, bezpiecznie

i mogli rozwijać swoje

pasje – wyjaśnia dyrekcja placówki.

- „Szkoła powinna być dla dziecka

miejscem radości, a nie udręki” –

powiedział wielki pedagog Janusz

Korczak. Z tą myślą dopełniliśmy

wszelkich starań, aby po wakacyjnej

przerwie dzieci wróciły do

szkoły, w której czeka na nie radość

odkrywania, przyjazna atmosfera

i nowe możliwości.

Pod koniec sierpnia do Nieszawy

dotarł agregat prądotwórczy

wraz z przyczepą, pozyskany w ramach

realizacji projektu grantowego

„Cyberbezpieczny Samorząd”.

Urządzenie jest zasilane paliwem

typu Diesel i wyposażone w zbiornik

o pojemności 190 l. Wzmocni

ono system bezpieczeństwa. Podpisano

także umowę na remont

schodów prowadzących do mogiły

zbiorowej powstańców styczniowych

z 1863 r., zlokalizowanej przy

ul. Zjazd.

Pomóż zwierzakom

Można oddać karmę i nie tylko

Arkadiusz Włodarski | fot. Pixabay / ilustracyjne

Ruszyła zbiórka karmy dla bezdomnych

zwierząt. Będzie można

oddać także koce, ręczniki oraz

inne akcesoria dla pupili.

Zbiórkę organizuje gmina Aleksandrów

Kujawski we współpracy

ze szkołami podstawowymi działającymi

na terenie gminy. Zebrane

karmy oraz inne akcesoria zostaną

przekazane dla zwierząt odłowionych

z terenu gminy Aleksandrów

Kujawski i przekazanych pod opiekę

do schroniska Eko Schronisko

Dla Zwierząt „Zielone Pole” Ewa

Czajkowska, Ostrowite 50A, 87-

400 Golub-Dobrzyń (tel. 500 167

864, e-mail: ewa.czajkowska28@

gmail.com).

Zbiórka trwa do 15 października.

Dary można przynosić do szkół

na terenie gminy Aleksandrów Kujawski

oraz do Urzędu Gminy, ul.

Słowackiego 12 w Aleksandrowie

Kujawskim (pok. nr 9 parter) lub

do siedziby Straży Gminnej, ul.

Chopina 6 w Aleksandrowie Kujawskim

(I piętro).

Uwaga na wilki!

Jak chronić siebie i swoje zwierzęta domowe?

Arkadiusz Włodarski | fot. Urząd Gminy Raciążek

Mieszkańcy gminy Raciążek muszą

uważać na wilki. Pojawiły się

one kilka dni temu, a ich ślady widać

choćby na polach.

Jak informuje kierownictwo

gminy, mieszkańcy zgłaszają przypadki

zagrożenia zwierząt domowych,

w tym psów. Wilki to dzikie

zwierzęta i mogą stanowić zagrożenie,

zwłaszcza dla naszych pupili.

Zabezpieczajcie ogrodzenia –

upewnijcie się, że są solidne i nie

ma przestrzeni, przez którą wilki

mogłyby się dostać – wyjaśniają

władze gminy Raciążek. - Unikajcie

wypuszczania psów bez nadzoru,

zwłaszcza w nocy. Zgłaszajcie

wszelkie przypadki spotkań z wilkami

do odpowiednich służb, aby

pomóc w monitorowaniu sytuacji.

Wilk z natury jest zwierzęciem

płochliwym, ale podczas bezpośredniego

spotkania może przyglądać

się nam dłuższą chwilę i nie

uciekać od razu, robią tak wszystkie

dzikie zwierzęta. Jeśli jednak spotkasz

wilka, który podchodzi zbyt

blisko (na odległość poniżej 30 m)

lub przygląda się zbyt długo, a ty

czujesz zagrożenie, albo drapieżnik

zaczyna poszczekiwać lub warczeć,

należy pamiętać o kilku zasadach.

Jedna z nich to unoszenie rąk

i machanie nimi w powietrzu. To

rozprzestrzeni twój zapach i sprawi,

że twoja sylwetka będzie lepiej widoczna.

Pokrzykuj głośno ostrym

tonem (lub zagwiżdż) w stronę wilka

– to pozwoli mu zorientować się,

że ma do czynienia z człowiekiem

i że nie jest mile widziany. Jeśli wilk

nie reaguje i zamiast oddalić się,

podchodzi bliżej, rzucaj w niego

przedmiotami, które masz w zasięgu

ręki, najlepiej grudami ziemi.

Zawiadom odpowiednie służby

– jeśli spotkasz wilka, najlepiej

powiadom jedną z instytucji:

Urząd Gminy, Regionalną Dyrekcję

Ochrony Środowiska, Koło Łowieckie

nr 2 „Zdrój” Ciechocinek lub

Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”.

- Wilki są chronione prawnie,

dlatego ważne jest, aby nie podejmować

działań, które mogą zagrozić

ich życiu. Pamiętajmy, że to my

zajmujemy ich naturalne tereny,

a wilki i inne dzikie zwierzęta żyją

w tych lasach od zawsze – dodają

władze gminy. - Dbajmy o bezpieczeństwo

swoje, naszych zwierząt

i dzikich mieszkańców lasów.

Gazeta Kujawska . 17 września 2025

Nowy kompleks

Otwarcie już w najbliższą sobotę

Arkadiusz Włodarski | fot. Urząd Gminy Raciążek

Zakończyła się budowa nowego

kompleksu sportowego w Raciążku.

Doszło już do odbioru inwestycji,

zaś oficjalne otwarcie zaplanowano

na 20 września.

W zakres realizacji tego ważnego

dla mieszkańców zadania

wchodziła budowa nowego boiska

sportowego wielofunkcyjnego wraz

z bieżnią okólną oraz bieżnią prostą,

skoczni do skoku w dal, boiska

do siatkówki plażowej, stanowiska

do pchnięcia kulą, jak również trybuny.

Wartość nowego kompleksu

wynosi 1 964 310,00 zł.

Uroczyste otwarcie odbędzie się

w sobotę 20 września o godz. 11:00.

Wystąpi orkiestra OSP w Raciążku.

Rozegrane zostaną zarówno

zawody lekkoatletyczne, jak i turniej

siatkówki plażowej. Będą także

dmuchańce, grill, gofry i lody, zaś

po południu, o godz. 17:00, zespół

Wzgórze Raciążek rozegra mecz

piłkarski z drużyną Kujawy Kozy.


GMINY

13

Nowa droga

Blisko kilometr nowej nawierzchni w Toporzyszczewie oddany do użytku

Jan Kincel | fot. Urząd Gminy Bądkowo

Mieszkańcy gminy Bądkowo

mogą cieszyć się kolejną, ważną

inwestycją drogową. Pod koniec

sierpnia zakończono przebudowę

drogi gminnej łączącej Toporzyszczewo

z Toporzyszczewem

Starym. Nowa nawierzchnia

o długości blisko kilometra ma

poprawić komfort podróży oraz

zwiększyć bezpieczeństwo użytkowników

ruchu.

Odbiór inwestycji odbył się 29

sierpnia. Przebudowa objęła odcinek

drogi gminnej nr 160719C

o długości 999 m. Prace wykonało

Przedsiębiorstwo Inżynieryjno-Drogowe

sp. z o.o. z Mogilna,

które ma na swoim koncie wiele

podobnych realizacji w regionie.

Łączny koszt zadania wyniósł 462

536,83 zł i został pokryty ze środków

gminnych.

Nowa nawierzchnia to istotne

ułatwienie dla mieszkańców, którzy

codziennie korzystają z tego traktu,

m.in. dojazdu do pracy, szkoły czy

pól uprawnych. Dzięki inwestycji

poprawiła się płynność ruchu,

a droga stała się bezpieczniejsza.

Przebudowa objęła odcinek drogi gminnej o długości niespełna

kilometra.

Budżet obywatelski

Ciechocinianie zdecydują, które projekty zmienią miasto

Jan Kincel

W Ciechocinku rozpoczęło się

głosowanie w ramach Budżetu

Obywatelskiego 2025. To właśnie

mieszkańcy zdecydują, które z zaproponowanych

inwestycji i inicjatyw

zostaną zrealizowane. Na

liście znalazło się dwanaście projektów

– od remontów i doposażeń,

przez wydarzenia kulturalne,

aż po nowe atrakcje rekreacyjne.

Ich łączna wartość przekracza 1,7

mln zł, a każdy głos ma realne

znaczenie dla przyszłości miasta.

Projekty, które przeszły pozytywną

weryfikację, pokazują różnorodność

potrzeb i pomysłów

mieszkańców. Wśród propozycji

znalazły się zarówno inwestycje

skierowane do najmłodszych, jak

doposażenie placu zabaw przy ul.

Nieszawskiej czy rozbudowa placu

przy Szkole Podstawowej nr 3, jak

i projekty wspierające aktywność

sportową, m.in. zakup sprzętu hokejowego

dla hali OSiR czy budowa

placu sportowo-rekreacyjnego

„Równe Szanse”. Nie zabrakło także

inicjatyw kulturalnych i społecznych

– muralu „Bajka” przy przedszkolu,

festiwalu „Disco-Uzdrowisko”

czy warsztatów „Przeplatanie

Kultur”. Wśród pomysłów są również

nowoczesne rozwiązania, takie

jak InfoCiech – system miejskich

punktów informacji.

Warto podkreślić, że mimo iż

łączna wartość wszystkich projektów

przekracza 1,7 mln zł, to na realizację

w 2025 r. przeznaczono dokładnie

500 tys. zł. Oznacza to, że

nie wszystkie pomysły będą mogły

zostać zrealizowane, dlatego udział

mieszkańców w głosowaniu ma

kluczowe znaczenie – to oni wskażą,

które inicjatywy są najbardziej

potrzebne i priorytetowe.

Budżet Obywatelski daje mieszkańcom

realny wpływ na rozwój

Ciechocinka i kierunek, w którym

podąży miasto. To szansa na to, by

wspólnie wybierać inwestycje odpowiadające

codziennym potrzebom

i oczekiwaniom lokalnej społeczności.

Głosowanie potrwa do

30 września, a pełna lista projektów

i formularz dostępne są na stronie

budzetobywatelski.ciechocinek.pl.

Warto wziąć udział w tym procesie,

bo to właśnie głosy mieszkańców

zdecydują, które z marzeń zapisanych

w propozycjach staną się rzeczywistością.

Czytali poezję

Narodowe Czytanie w Zakrzewie z twórczością Jana

Kochanowskiego

W sobotnie popołudnie 5 września

park w Zakrzewie wypełnił

się słowem i muzyką języka ojczystego.

Mieszkańcy gminy i okolic

spotkali się, by wspólnie uczestniczyć

w Narodowym Czytaniu,

które w tym roku poświęcone było

dziełom Jana Kochanowskiego.

Wydarzenie zorganizowane

przez wójta gminy Zakrzewo oraz

Gminną Bibliotekę Publiczną stało

się prawdziwym świętem literatury.

Spotkanie otworzyło uroczyste

czytanie wybranych utworów Kochanowskiego,

w których zawarte

są ponadczasowe refleksje nad

ludzkim życiem, przemijaniem

i rolą wartości w codzienności. Organizatorzy

zadbali o to, aby każdy

uczestnik mógł poczuć niezwykłą

moc poezji, która mimo upływu

wieków pozostaje wciąż aktualna

i bliska współczesnemu człowiekowi.

Program uroczystości wzbogaciły

dodatkowe atrakcje, takie jak

prezentacja fotografii z poprzednich

edycji Narodowego Czytania

oraz zabawy literackie dla dzieci

i młodzieży. Dzięki nim najmłodsi

mieli okazję w przystępny sposób

zetknąć się z twórczością wybitnego

poety i doświadczyć, że literatura

może być nie tylko poważna, ale

również inspirująca i pełna radości.

Atmosfera spotkania sprzyjała integracji

międzypokoleniowej – przy

wspólnym czytaniu i rozmowach

spotkali się uczniowie, rodzice oraz

seniorzy.

Po uczcie duchowej przyszedł

czas na wzmocnienie ciała. Organizatorzy

zaprosili uczestników do

wspólnej biesiady przy stole, gdzie

można było porozmawiać, wymienić

się refleksjami i po prostu cieszyć

się wspólnie spędzonym czasem.

Tegoroczna edycja Narodowego

Czytania odbyła się pod patronatem

honorowym Pary Prezydenckiej.

To szczególne wyróżnienie

podkreśla wagę ogólnopolskiej inicjatywy,

której celem jest promocja

polskiej literatury oraz budowanie

wspólnoty poprzez kontakt z klasyką.

Spotkanie w Zakrzewie pokazało,

że poezja Jana Kochanowskiego

nadal potrafi łączyć ludzi i inspirować

do refleksji nad światem oraz

miejscem człowieka w nim.

(JK)

Diamentowy

Lider Gospodarki

Podczas VII edycji Międzynarodowego

Forum Gospodarczego

gmina Koneck

została uhonorowana wyjątkowym

wyróżnieniem. Chodzi

o nagrodę „Diamentowy

Lider Gospodarki Regionalnej

2025”.

Odebranie nagrody w tak

prestiżowym gronie to nie tylko

symboliczne docenienie

dotychczasowych działań, ale

również wyraźny sygnał, że

gmina zmierza w dobrym kierunku.

Wyróżnienie to stanowi

potwierdzenie konsekwentnej

polityki inwestycyjnej, wspierania

przedsiębiorczości i stawiania

na rozwój infrastruktury.

Podczas wydarzenia obecny

był wójt gminy Ryszard Borowski.

Drugiego dnia forum

wójt wziął udział w panelu dyskusyjnym

„Społeczno-gospodarcza

przemiana regionów”.

Jego wystąpienie spotkało się

z dużym zainteresowaniem,

gdyż dotyczyło nie tylko lokalnych

doświadczeń, ale także

wizji dalszego rozwoju.

(JK)

Gazeta Kujawska . 17 września 2025

Happy Guitar Festival

Muzyczne święto w Ciechocinku. Sztuka bez barier

i energia gitary

20 września w Teatrze Letnim

w Ciechocinku odbędzie się wyjątkowe

wydarzenie, na które

mieszkańcy powiatu aleksandrowskiego

czekali z niecierpliwością.

Happy Guitar Festival to

muzyczna uczta, w której gitarowe

brzmienia spotkają się z ideą

sztuki bez barier. Wstęp na koncerty

jest wolny, co sprawia, że

każdy będzie mógł poczuć magię

muzyki i wspólnie celebrować ten

artystyczny wieczór.

Na scenie pojawią się zespoły,

które mają w sobie pasję i moc

przyciągania publiczności. Gospodarzem

imprezy, jak co roku, będzie

ciechociński band SkOłowani.

Grupa wystąpi w ramach trasy koncertowej

„Tangled Roots”, prezentując

mieszankę energii i emocji, którą

od lat zdobywają serca słuchaczy.

Nie zabraknie także nietuzinkowego

projektu 3 Rzeki, prowadzonego

przez Witka Łukaszewskiego.

Zespół zabierze publiczność w niezwykłą

podróż muzyczną – od poetyckiej

wrażliwości Marka Grechuty

aż po progresywne brzmienia

kultowego Pink Floyd.

Finał wieczoru należeć będzie

do legendy polskiego rocka – zespołu

Turbo. Energia, która płynie

z ich muzyki, od dekad rozpala

wyobraźnię fanów, a tym razem

wypełni przestrzeń Teatru Letniego

w Ciechocinku. Organizatorzy

żartują, że stare mury będą musiały

wytrzymać tę rockową eksplozję.

Festiwal nie odbyłby się bez wsparcia

samorządów – wydarzenie dofinansowane

zostało przez Gminę

Miejską Ciechocinek, Starostwo

Powiatowe w Aleksandrowie Kujawskim

oraz Urząd Marszałkowski

w Toruniu. Nad całością organizacji

czuwa Miejskie Centrum Kultury

w Ciechocinku, które od lat

z sukcesem łączy kulturę i integrację

społeczną.

To będzie wieczór pełen emocji,

gitarowych riffów i spotkań z muzyką,

która nie zna granic. Organizatorzy

zapraszają wszystkich

mieszkańców regionu – zarówno

fanów rocka, jak i osoby spragnione

dobrej energii i wspólnej zabawy.

Start o godz. 18:30 w Teatrze

Letnim.

(JK)


14 SPORT

Sportowy wrzesień w regionie

Przełom sierpnia i września to

czas, kiedy drużyny wracają na

boiska i do hal sportowych. Zawodnicy

z powiatu aleksandrowskiego

pokazali ambicję, waleczność

i skuteczność, co przełożyło

się na udane mecze w piłce nożnej

oraz zmagania w Polskiej Lidze

Boksu. Kibice mogli cieszyć się

emocjonującymi widowiskami,

a wyniki ostatnich tygodni pozwalają

z optymizmem patrzeć na

dalszą część sezonu.

Orlęta Aleksandrów Kujawski

świetnie rozpoczęły rozgrywki IV

ligi kujawsko-pomorskiej. Po siedmiu

kolejkach zespół zajmuje trzecie

miejsce w tabeli z dorobkiem 16

punktów i bilansem bramkowym

16:8. Najbardziej imponujące było

zwycięstwo 5:0 nad Victorią Czernikowo,

które pokazało ofensywną

siłę drużyny. Również ostatnia

wyjazdowa wygrana 3:2 z Piastem

Kołodziejewo potwierdziła dobrą

formę piłkarzy.

W Aleksandrowie Kujawskim

kibice mają powody do dumy, bo

stadion miejscowego klubu coraz

częściej staje się twierdzą nie do

zdobycia. Wygrane z GLKS-em

Dobrcz czy Unią Gniewkowo pokazują,

że zespół potrafi narzucić swój

styl gry. Przed Orlętami jednak poważny

sprawdzian – 20 września

na własnym boisku podejmą Pogoń

Mogilno, która również walczy

o czołowe lokaty.

W klasie okręgowej znakomicie

radzi sobie Start Stawki. Piłkarze

tego klubu rozpoczęli sezon od

efektownych zwycięstw, w tym 8:0

z Czarnymi Wierzchosławice. Po

czterech rozegranych spotkaniach

(jedno zostało przerwane i będzie

dokończone) Start zajmuje trzecie

miejsce z 10 punktami na koncie.

Bilans bramkowy 19:6 mówi sam za

siebie – drużyna ma czym postraszyć

rywali w ofensywie.

Ostatni remis 3:3 z Kujawiakiem

Kruszyn nieco zahamował marsz

po kolejne punkty, ale forma zespołu

wciąż budzi respekt. Kibice

z niecierpliwością czekają na zaplanowany

na 20 września mecz

wyjazdowy z Pałuczanką Żnin. To

spotkanie może okazać się kluczowe

dla utrzymania wysokiej pozycji

w tabeli.

W klasie A mocno zaznacza

swoją obecność Orzeł Służewo.

Drużyna po czterech kolejkach

zgromadziła komplet 12 punktów

i plasuje się na drugim miejscu

w ligowej tabeli. Zwycięstwa 4:1

nad Zjednoczonymi Piotrków Kujawski

czy 3:1 nad rezerwami Wisły

Dobrzyń pokazują stabilną formę

zespołu. Bilans bramkowy 13:3 tylko

potwierdza skuteczność zarówno

w ataku, jak i w defensywie.

Najbliższe spotkanie z Liderem

Włocławek zapowiada się jako

jedno z najciekawszych w tej fazie

rozgrywek. To właśnie takie mecze

mogą przesądzić o tym, czy Orzeł

utrzyma wysoką pozycję i będzie

liczył się w walce o awans.

Podsumowanie wyników drużyn z powiatu aleksandrowskiego

Jan Kincel | fot. MZKS Orlęta Aleksandrów Kujawski / GMLKS Orzeł Służewo

Orlęta z Aleksandrowa odwróciły losy meczu z Piastem Kołodziejewo i zwyciężyły 3:2.

Inaczej wygląda sytuacja Piasta

Bądkowo, który również gra w klasie

A. Początek sezonu nie jest łatwy

– drużyna po czterech meczach

zgromadziła skromny dorobek

punktowy i zajmuje ósme miejsce.

Gazeta Kujawska . 17 września 2025

Wciąż jednak trzeba podkreślić

ambitną walkę, czego przykładem

jest remis 2:2 ze Zjednoczonymi

Piotrków Kujawski. Bilans bramkowy

6:8 pokazuje, że mecze Piasta są

wyrównane i pełne emocji.

Przed zespołem z Bądkowa

kolejny trudny test – 20 września

piłkarze zmierzą się z GKS-em Baruchowo.

To rywal, którego forma

wciąż jest niewiadomą, ale takie

starcia często wyzwalają dodatkowe

pokłady energii.

W niższych ligach również nie

brakuje pozytywnych akcentów.

W klasie B bardzo dobrze radzi

sobie Wzgórze Raciążek. Po trzech

spotkaniach drużyna ma na koncie

siedem punktów i bilans bramkowy

13:5. Największe wrażenie zrobiło

wysokie zwycięstwo 5:1 nad Kujawami

Kozy, które pozwoliło awansować

na drugie miejsce w tabeli.

Kibice z Raciążka liczą, że drużyna

utrzyma formę i włączy się

w walkę o awans. Kolejny mecz, zaplanowany

na 20 września z LTP II

Lubanie, może okazać się kluczowy

dla układu tabeli.

Nieco inaczej wygląda sytuacja

Vikinga Aleksandrów Kujawski.

Po dwóch rozegranych meczach

zespół ma trzy punkty i zajmuje

siódme miejsce w tabeli klasy B.

Zwycięstwo walkowerem z Kujawami

Kozy (występ nieuprawnionego

zawodnika w drużynie gospodarzy)

pozwoliło poprawić sytuację

w lidze, jednak rzeczywista forma

Orzeł Służewo pewnie pokonał rezerwy Wisły z Dobrzynia nad Wisłą.

drużyny będzie mogła zostać zweryfikowana

dopiero w kolejnych

spotkaniach.

Odwołany mecz z Wiślaninem

Bobrowniki nieco pokrzyżował

plany, dlatego najbliższe starcie

z Kikolanką-Ogończykiem Kikół

20 września nabiera dodatkowego

znaczenia. Będzie to okazja, aby

Viking potwierdził swoje sportowe

aspiracje.

Nie tylko piłka nożna elektryzowała

kibiców z regionu. Po wakacyjnej

przerwie wznowiła rozgrywki

Polska Liga Boksu, a w szranki

stanął klub CKB Potężnie Ciechocinek.

W meczu z Concordią

Knurów rozegranym 13 września

miejscowi zawodnicy stoczyli ambitne

boje, choć ostatecznie przegrali

8:10.

Na szczególne wyróżnienie zasługują

wygrane pojedynki Hrachyka

Barsehiana, Mateusza Urbana,

Oskara Dawidowicza i Pawła

Wardyna, którzy pokazali charakter

i nieustępliwość. Mimo porażki

drużyna z Ciechocinka utrzymuje

piąte miejsce w tabeli i wciąż liczy

się w walce o poprawę pozycji.

Już 19 września CKB Potężnie

czeka kolejny pojedynek – tym

razem rywalem będzie Imperium

Boxing Wałbrzych. To szansa na

przełamanie i zdobycie cennych

punktów. Kibice z regionu z pewnością

będą trzymać kciuki za swoich

zawodników.


KULTURA

Dużo rzeczy jeszcze przede mną

15

Katarzyna Warnke nie boi się wyzwań ani na ekranie, ani na teatralnej scenie.

Aktorka od lat konsekwentnie buduje swoją pozycję jako jedna z najbardziej wszechstronnych artystek w Polsce

Magdalena Witt-Ratowska | fot. Piotr Lampkowski

wrażliwością bardzo dużo wniósł

do filmu. Ale wydaje mi się, że

równie dobrze ta historia mogła

być o chłopcu, który został tak naznaczony.

Tutaj poruszamy traumę

dziecięcą, gdzie wszyscy jesteśmy

bezbronni, wrażliwi, zdani na opiekunów.

I moment ataku przez opiekuna,

pedagoga czy też księdza, bo

często w takich środowiskach to się

dzieje – naznacza nas na całe życie.

Ten film nawet nie opowiada

o samym zdarzeniu. Uważam, że

za dużo jest filmów i seriali, które

skupiają się na złu, na predatorach.

Zbudowany jest wokół tego, jak

główna bohaterka walczy o siebie,

jak pozyskuje osobę, która się z nią

wybiera w tę ostateczną podróż do

tego miasteczka i do dzieciństwa.

Spotkanie z widzami filmu „Rzeczy niezbędne”.

Za sprawą filmu „Rzeczy niezbędne”

Katarzyna Warnke po raz kolejny

udowadnia, że nie ma dla

niej tematów tabu i zbyt trudnych

ról. Podczas 23. Międzynarodowego

Festiwalu Filmowego BEL-

LATofifest została uhonorowana

Nagrodą Prezydenta Miasta Torunia

FLISAK – wyróżnieniem dla

twórców związanych z regionem.

Jakie znaczenie ma dla pani ta nagroda?

Ja w ogóle w życiu mało nagród

dostałam. Czuję się bardzo wyróżniona.

To znak, że ten mój wysiłek

został zauważony. Film „Rzeczy

niezbędne” (reż. Kamila Tarabura)

był takim zwrotem w mojej karierze

i wyraźnym wytyczeniem nowej

ścieżki. Choć już wcześniej grałam

dramatyczne role, to ta wywarła

pewien impakt społeczny. Oddałam

się całkowicie temu projektowi

i bardzo w niego wierzyłam. Cieszę

się, że został doceniony. Teraz

mogę spojrzeć wstecz i przypomnieć

sobie, co się działo w Grudziądzu.

Zaczęło się właściwie od

przedszkola i pań, które dostrzegły

we mnie talent. W szkole podstawowej

było kółko taneczne, które

prowadziła pani Barbara Polak. Na

warsztaty jeździłam do Torunia.

Potem w grudziądzkim Teatrze

Wizji i Ruchu uczyłam się tej sceny

już bardziej profesjonalnie. Sądziłam,

że zostanę aktorką ruchową,

ale trafiłam do Szkoły Teatralnej

w Krakowie. Te doświadczenia

składają się na moment, w którym

teraz się znajduję. Jestem już dojrzałą

artystką, przeszłam pewną

drogę, ale mam nadzieję, że dużo

rzeczy jeszcze przede mną. Jestem

bardzo wdzięczna mojemu miastu,

mojemu regionowi i wszystkim ludziom,

pedagogom, których spotkałam

po drodze. I dzięki nim ta

moja wrażliwość może być teraz

widoczna na ekranie czy w pisaniu.

Jest pani współscenarzystką filmu

„Rzeczy niezbędne”, ale nie był to

debiut pisarski, prawda?

Pisanie zaczęło się dużo wcześniej.

Najpierw byłam dramaturżką, napisałam

swój dramat i wyreżyserowałam

go 10 lat temu. Potem

zrobiłam w Akademii Teatralnej

spektakl, który dostał nagrodę na

festiwalu. Parę rzeczy i projektów

do zrobienia mam jeszcze schowanych

w szufladzie. Ten scenariusz

był pewną konsekwencją tych

działań – Kamila zwierzyła mi się,

że nie ma z kim pisać, więc jej to

zaproponowałam. Natomiast tak,

jest to mój pierwszy scenariusz filmowy.

Ten film udowadnia, że traumy

z dzieciństwa warto przepracować,

nie chować w niedomkniętych szufladach.

Film terapeutyczny?

Okazuje się, że tak – w dobrym

sensie, bo wprowadza nową narrację

i pokazuje niestandardowo

ludzi, którzy przeszli traumę. Czyli

wbrew społecznemu życzeniu, żeby

ta ofiara była potulna, pokorna

i poniekąd budziła litość. Nasza bohaterka

jest szalona, dzika, walczy

o siebie, czasem nie da się jej lubić.

Na festiwalu w Toruniu podeszła

do nas pani, która pracuje z dziećmi

w placówkach opiekuńczych

i powiedziała, że to jest dobry film.

Wielu terapeutów nam to potwierdziło,

że nareszcie stajemy w narracji

po stronie ofiar. Bardzo dużo

jest reakcji osobistych. Nagle zaczynamy

rozmawiać o rzeczywistości,

w której żyjemy. O tym, że nagradza

się ludzi, którzy są agresywni,

narcystyczni albo że nie chcemy

mieszkać obok pedofila, wobec

czego unikamy świadomości, że

coś takiego zaszło. I obciążone są

wtedy dzieci, którym się nie wierzy,

które się odrzuca w tej prawdzie.

Ludziom jest trudno przyjąć,

że ojciec mógłby skrzywdzić swoje

dziecko, a jednak to się dzieje. Zastanawiamy

się, jak to jest możliwe

i przeżywamy szok, oglądając film.

Taka tematyka jest potrzebna i fajnie,

że udało nam się zrobić film,

który nie atakuje złem. Jest bardzo

sugestywny, dużo niedopowiedzeń.

Trochę psychologiczny thriller, bo

śledzi się te spojrzenia i buduje własną

siatkę, jak to się układa, komu

wierzyć itd. Widzowie zwracają

też uwagę na atrakcyjne zdjęcia,

a sceny miłosne są pięknie zrobione

i szalone.

Wasze bohaterki – Roksana i Ada –

są w drodze, podczas której każda

się czegoś o sobie dowiaduje. Kino

drogi, kino kobiece?

Kino kobiece to chyba przypadek.

Tak, pracowałyśmy z Kamilą,

a opiekunką była Agnieszka Holland.

W tym naszym kobiecym

środowisku znalazł się Tomasz Naumiuk,

autor zdjęć, który ze swoją

Wkrótce drugi sezon „Klary”.

Wronka, przyjaciółka głównej bohaterki,

stała się jedną z ulubionych

postaci widzów. Komediowy

talent?

Generalnie ja wyszłam z komedii.

Na początku grałam w Starym Teatrze

i Fredrę, i Moliera. Zostałam

więc nauczona klasycznej komedii,

gdzie postać jakby nie do końca ma

świadomość tego, że jest komiczna.

Po prostu to jest kwestia optyki.

Myślę, że w „Klarze” świetny język

to zasługa Izy Kuny, ale też scenarzysty

Marka Modzelewskiego.

I ten język stanowi wyzwanie, to

trzeba dobrze podać. Moja postać

jest dosyć fantazyjna. Zresztą przy

komedii chyba mam taką skłonność

budowania poziomu trochę oderwanego

od ziemi. Wronkę bardzo

lubię, to mnie bardzo odmłodziło,

bo za dwa lata skończę 50. Kiedy ją

gram – czuję się dużo młodsza, bo

ona jest bardzo niedojrzała, ale też

bardzo dziewczęca, taka lekka. Kiedy

spotyka ją coś trudnego, to tego

ciężaru w sobie nie nosi.

Optymistka?

Optymistka, tak. Mimo że jest bardzo

samotna.

Często jest pani kojarzona z filmami

Patryka Vegi?

Tak, nawet dzisiaj. Jechałam z Grudziądza

do Torunia i jakieś dzieciaki

zapytały mnie, czy to ja jestem

z tego filmu. Chodziło o „Kobiety

mafii”. Tego mi nie zapomną. Czuję

się spełniona, jeżeli chodzi o teatr,

ale te filmy dały mi po prostu

możliwość spotkania się z szerszą

widownią. Wykonywałam swoją

robotę równie uczciwie w „Kobietach

mafii”, „Botoksie”, jak i gdzie

indziej. Myślę, że teraz mam efekty

tej pracy.

Gazeta Kujawska . 17 września 2025


Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!