Transform your PDFs into Flipbooks and boost your revenue!
Leverage SEO-optimized Flipbooks, powerful backlinks, and multimedia content to professionally showcase your products and significantly increase your reach.
BEZPŁATNA GAZETA REGIONU TORUŃSKIEGO | NR 319 | 25 WRZEŚNIA 2025 | ISSN 4008-3456 | NAKŁAD 50 000 EGZ. |
www.pozatorun.pl
Co dalej z Siarzewem?
Czy uda się doprowadzić do realizacji inwestycję
w Siarzewie?
Morderczy płot
Sprawa z Osieka nad Wisłą trafiła także do
ogólnopolskich mediów. Jaki jest efekt?
Gminy z prohibicją?
Coraz częściej mówi się o tym, by ograniczyć sprzedaż alkoholu.
W powiecie toruńskim jest jedna gmina, gdzie takie przepisy działają
2 FELIETONY
Sympozja zwykle kojarzą się
z akademicką wymianą teorii. Jednak
to, które odbyło się niedawno w Inowrocławiu
– poświęcone bezpieczeństwu
ruchu drogowego, ratownictwu
medycznemu i ochronie ludności
– miało w sobie coś więcej. Było wyraźnym
sygnałem, że samorządowcy
Samorząd w czasach próby
MIROSŁAW GRACZYK
Starosta Powiatu Toruńskiego
powiatu toruńskiego, obecni zarówno
podczas obrad, jak i praktycznych
szkoleń, poważnie traktują swoją rolę
w czasach, które trudno nazwać stabilnymi.
W obliczu napiętej sytuacji geopolitycznej
pytanie „czy jesteśmy
przygotowani?” nabiera realnego ciężaru.
To właśnie samorządy, obok instytucji
centralnych, są pierwszą linią
wsparcia dla obywateli. Burmistrz,
wójt czy radny – to oni w chwilach
kryzysu stają się przewodnikami społeczności.
Podczas sympozjum szczególnie
mocno wybrzmiała kwestia edukacji
społeczeństwa, bo odporność zaczyna
się od jednostki, a jej fundamentem
jest troska o własną rodzinę. Symboliczne
„72 godziny” – okres, w którym
każdy powinien poradzić sobie
samodzielnie w sytuacji kryzysowej –
to nie tylko hasło. To praktyczny test
przygotowania: zapasy wody, żywności,
leków, plan działania dla bliskich.
Jeśli obywatele zadbają o siebie przez
te trzy doby, państwo i służby zyskają
bezcenny czas, by uruchomić szersze
mechanizmy pomocy.
Samorządowcy powiatu toruńskiego,
biorąc udział w szkoleniach
i debatach, pokazali, że rozumieją
wagę tych wyzwań. Bo w czasach kryzysu
rola lokalnych liderów nie polega
jedynie na zarządzaniu budżetem
czy inwestycjami, ale na budowaniu
odporności społecznej – tej najbardziej
podstawowej, opartej na zaufaniu,
świadomości i gotowości.
Uczestnicy sympozjum w Inowrocławiu
na pewno zapamiętają
najważniejszą lekcję: bezpieczeństwo
nie zaczyna się w gabinetach ministrów,
ale w naszych domach i gminach.
A pierwsze 72 godziny mogą
okazać się granicą między paniką
a przetrwaniem.
stopka redakcyjna
Redakcja „ Poza Toruń”
Złotoria, ul. 8 marca 28
redakcja@pozatorun.pl
tel. 607 908 607
Wydawca
Fundacja MEDIUM
Prezes Fundacji
Radosław Rzeszotek
Redaktor naczelny
Radosław Rzeszotek
Sekretarz redakcji
Kinga Baranowska (tel. 796 302 471)
REDAKCJA
Monika Bancerz
Piotr Gajdowski
Jan Kincel
Patryk Rzeszotek
Arkadiusz Włodarski
Zdjęcia
Łukasz Piecyk
Korekta
Piotr Gajdowski
REKLAMA
Kinga Baranowska
(GSM 796 302 471).
reklama@pozatorun.pl
Skład
Studio Poza Toruń
Druk
Drukarnia Polska Press Bydgoszcz
Część przedsiębiorców traktuje
misję firmy jak ozdobnik – kilka górnolotnych
słów na stronie internetowej,
które mają dobrze wyglądać, ale
niewiele znaczą. Tymczasem prawdziwe
DLACZEGO to coś znacznie
głębszego niż marketingowy slogan.
To fundament. Absolutna podstawa
Twojej pracy, Twojej firmy, Twojego
DLACZEGO to nie slogan.
To Twój fundament
JACEK CIESIELSKI
prezes Onsen sp. z o.o., wizjoner biznesu
wpływu na świat. Ja zrozumiałem
to, zanim powstał mój pierwszy produkt.
Simon Sinek przekonuje, że DLA-
CZEGO nie jest ani celem, ani strategią.
Jest powodem istnienia. To
wewnętrzny kompas, który pozwala
podejmować spójne decyzje, również
wtedy, gdy przyjdzie kryzys albo presja.
To właśnie DLACZEGO odróżnia
organizacje, które inspirują, od
tych, które tylko sprzedają i ścigają
się w ramach gry skończonej.
Oczywiście bez DLACZEGO
można działać, ale trudno budować
trwałe zaufanie. Ludzie nie przyłączają
się do firm, ludzie przyłączają
się do przekonań. W ONSEN nie
przyciągamy wszystkich i nie chcemy,
ale tych, którzy myślą podobnie, łączymy
z nami naprawdę mocno. Jeśli
nie wiesz, DLACZEGO coś robisz, to
skąd masz naprawdę wiedzieć, JAK
to robić i CO dokładnie chcesz dać
innym?
DLACZEGO wymaga odwagi
i skutecznie zniechęca do drogi na
skróty, zmuszając do refleksji, do
przyznania się przed sobą: po co
w ogóle to wszystko robię? Dlatego
większość przedsiębiorców nie zastanawia
się nad swoim DLACZEGO
i nie buduje firmy w oparciu o nie.
A później dziwią się, że nikt ich nie
rozumie, nikt do nich nie wraca,
nikt im nie ufa. Jedyne, czym mogą
zagrać, to cena. Może dlatego, że od
początku nie było w tym sensu…?
Zacznij od DLACZEGO. Nie dla
efektu. Zrób to dla siebie. A potem
dla tych, którzy szukają nie tylko produktu,
ale też sensu i przynależności.
Bo gdy znajdziesz swoje DLACZE-
GO, przestaniesz szukać sposobu na
przekonanie innych. Będziesz ich po
prostu przyciągać.
Na Motoarenie unosi się dziś coś
więcej niż tylko zapach spalin i kurz
toru. Po zwycięstwie 54:36 nad Motorem
Lublin toruńskie „Anioły”
stoją przed historyczną szansą, by
po latach niedosytu znów sięgnąć po
złoto. To nie jest już tylko marzenie
kibiców – to realny scenariusz, który
nabiera kształtów.
Pierwszy finał pokazał, że Toruń
Motoarena wrze: szansa
na przerwanie hegemonii
Motoru Lublin
PRZEMYSŁAW TERMIŃSKI
przedsiębiorca, Senator IX kadencji
potrafi zdominować nawet obrońcę
tytułu. Dudek błyszczał startami,
Sajfutdinow i Michelsen budowali
przewagę w kluczowych momentach,
a młodzieżowcy dorzucili punkty,
których brakowało w poprzednich
sezonach. To właśnie suma detali,
koncentracja i zimna głowa sprawiły,
że różnica punktowa jest tak wyraźna.
Ten wynik działa jak potężny zastrzyk
psychologiczny. Kibice czuli,
że to ich wieczór – że historia zaczyna
się pisać na nowo.
Ale żużel uczy pokory, bywa
przewrotny. Rewanż w Lublinie to
zupełnie inna opowieść. Dwucyfrowa
zaliczka bywa zdradliwa, jeśli
uwierzy się w nią zbyt wcześnie.
Lublin w rewanżu nie odda pola bez
walki – to drużyna doświadczona,
przyzwyczajona do jazdy pod presją
i wspierana przez własny stadion. Torunianie
muszą pamiętać, że w PGE
Ekstralidze nie wygrywa się tytułów
po pierwszym meczu, lecz dopiero
po ostatnim okrążeniu finału.
Toruń musi więc zachować czujność.
Kluczowe pytanie brzmi: czy
Anioły zachowają chłodną głowę?
Jeśli utrzymają koncentrację, będą
startować równie pewnie jak na Motoarenie
i nie dadzą się zepchnąć do
defensywy, złoto jest na wyciągnięcie
ręki. Jeśli jednak wpadną w pułapkę
samozadowolenia, Motor Lublin natychmiast
to wykorzysta.
Jednak coś w tej drużynie się
zmieniło. Widać w niej głód sukcesu
i pewność, której brakowało wcześniej.
To drużyna świadoma, że może
przejść do historii i zapisać się złotymi
zgłoskami w pamięci toruńskich
kibiców.
Czy Anioły uniosą presję i wzniosą
się naprawdę wysoko? Po pierwszym
meczu widać, że mają skrzydła
mocniejsze niż kiedykolwiek. Teraz
najważniejsze, by w Lublinie nie zapomniały,
że mistrzostwo wygrywa
się na torze – bieg po biegu, punkt po
punkcie.
ISSN 4008-3456
Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń.
Treści przedstawiane przez felietonistów są
wyłącznie ich poglądami a nie oficjalnym
stanowiskiem redakcji
***
Na podstawie art.25 ust. 1 pkt 1b ustawy z dnia 4 lutego
1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Fundacja MEDIUM zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie
materiałów opublikowanych w “Poza Toruń”
jest zabronione bez zgody wydawcy.
REKLAMA: str. 3, 6, 7
Poza Toruń . 25 września 2025
PROMOCJA
3
DEFRO – fachowy dobór urządzenia grzewczego
Pompa ciepła? Kocioł pelletowy? W decyzji pomoże DEFRO, polski producent urządzeń grzewczych,
który oferuje wsparcie ekspertów od pierwszej konsultacji po montaż i serwis
Magdalena Witt-Ratowska | fot. nadesłane
Wybór urządzenia grzewczego to
decyzja, która wpływa na komfort
życia użytkowników oraz
koszty eksploatacji przez wiele
lat. Wśród dostępnych na rynku
rozwiązań coraz większą popularność
zdobywają zarówno
nowoczesne pompy ciepła, jak
i automatyczne kotły na pellet,
a niektórzy wybierają jeszcze tradycyjne
kotły na ekogroszek.
Jednym z najbardziej znanych
i zaufanych polskich producentów
jest firma DEFRO, która działa na
rynku już od ponad 50 lat i dostarcza
zaawansowane technologicznie
urządzenia grzewcze, dostosowane
do różnorodnych potrzeb użytkowników.
– Urządzenia dobieramy indywidualnie,
pod konkretną nieruchomość
– wyjaśnia Jarosław
Karczewski, regionalny doradca
techniczno-handlowy firmy DE-
FRO. – Na początku prowadzimy
audyt, czyli ocenę budynku, jego
stanu, powierzchni i wielu różnych
parametrów. Inne urządzenia
grzewcze sprawdzą się w domu jednorodzinnym,
nowej zabudowie,
a inne np. w domku letniskowym.
Klienci mogą więc liczyć na
kompleksowe doradztwo, które pomaga
uniknąć błędów i zapewnia
dobrze dopasowane ogrzewanie.
DEFRO stawia na jakość i nowoczesność.
Oferowane urządzenia
spełniają rygorystyczne normy
ekologiczne, dzięki czemu użytkownicy
mogą korzystać z dofinansowań,
np. w ramach programu
„Czyste Powietrze”.
– Pomagamy kompleksowo
również w uzyskaniu dotacji,
zwłaszcza do kotłów pelletowych
i pomp ciepła – podkreśla Jarosław
Karczewski. – Natomiast do pieców
na ekogroszek można się starać
o wsparcie gminne, ale trzeba to
sprawdzić lokalnie, czy dana gmina
je oferuje.
Urządzenia spełniają normy 5.
klasy i EcoDesign, co oznacza wyższą
sprawność, mniejsze zużycie
paliwa i niższą emisję szkodliwych
substancji. W praktyce przekłada
się to na bardziej ekonomiczne
i ekologiczne ogrzewanie domu.
W ofercie DEFRO znajdują się
urządzenia, które mogą z powodzeniem
pracować w różnych typach
domów – zarówno w nowym budownictwie
i dobrze ocieplonym,
jak i w starszych budynkach po
modernizacji instalacji grzewczej.
O jakości produktów DEFRO
świadczy również lojalność klientów,
którzy wracają po kolejne
usługi firmy.
– Około 40-50 proc. naszej
sprzedaży to stali klienci, którzy po
latach wymieniają stare kotły naszej
firmy na nowe modele – mówi
Jarosław Karczewski. – Dla nas to
sygnał, że ufają marce, mogą liczyć
na serwis i gwarancję. Montujemy
pełne kotłownie – z pompami obiegowymi,
zaworami i całym osprzętem,
wszystko w cenie urządzenia,
by instalacja była szczelna i efektywna.
Montaż wykonują wyszkoleni
specjaliści, którzy użytkownikom
przekazują również obsługę danego
urządzenia i pozostają pierwszym
kontaktem w razie potrzeby.
DEFRO jest polskim producentem,
więc obok ugruntowanej od
ponad pół wieku pozycji na rynku
to kolejny atut.
– Warto wybierać sprawdzonych
producentów i nie patrzeć
wyłącznie na cenę, bo w dłuższej
perspektywie czekają nas wydatki –
zaznacza doradca DEFRO. - Tańsze
urządzenia bywają po prostu mniej
trwałe i generują koszty napraw czy
wcześniejszej wymiany.
Główna siedziba DEFRO znajduje
się w Rudzie Strawczyńskiej
(woj. świętokrzyskie). Firma posiada
swoje przedstawicielstwa
w wielu regionach, także w kujawsko-pomorskim.
Kontakt poprzez
formularz na stronie www.defro.pl
lub bezpośrednio z doradcą:
jaroslaw.karczewski@defroenergy.pl,
tel. +48 660 414 383.
Poza Toruń . 25 września 2025
4 TEMAT NUMERU
Gminy z prohibicją?
Coraz częściej mówi się o tym, by ograniczyć sprzedaż alkoholu. W powiecie toruńskim
jest jedna gmina, gdzie takie przepisy działają
Arkadiusz Włodarski | fot. nadesłane
Znów w Polsce pojawia się dyskusja
na temat nocnej prohibicji.
To za sprawą uchwał podejmowanych
m.in. we Wrocławiu czy
w Gdańsku. Czy w gminach powiatu
toruńskiego też myśli się
o ograniczeniu sprzedaży alkoholu?
We wrześniu radni Wrocławia
zdecydowali, aby wprowadzić na
terenie całego miasta zakaz
sprzedaży alkoholu między
22:00 a 6:00 rano. Dotychczas
przepisy te zależały
od rad osiedli i były wprowadzane
w razie potrzeby
oraz konieczności. Z kolei
w stolicy Polski przygotowano
dwie propozycje.
Prezydent Warszawy Rafał
Trzaskowski chce zakazu
od 23:00 do 6:00, z kolei
aktywiści ze stowarzyszenia
„Miasto jest nasze” oraz radni
Lewicy – od 22:00 do 6:00. Różne
są też okresy wejścia przepisów.
Projekt prezydencki daje na to 3
miesiące, projekt aktywistów tylko
30 dni.
- Tego typu rozwiązania mają
sens, bo one wpływają po prostu
na poprawę naszego bezpieczeństwa.
Będę w ciągu najbliższych dni
o tym rozmawiał z radnymi i ich
przekonywał, dlatego, że ostateczne
stanowisko w tej sprawie musi zająć
Rada m. st. Warszawy - powiedział
Rafał Trzaskowski.
‘‘Większość zakłóceń bezpieczeństwa
w przestrzeni publicznej związana jest
z ryzykownym piciem, niekoniecznie muszą
być to osoby uzależnione.
Okazało się jednak, że w samej
Koalicji Obywatelskiej nie ma zgody
co do takich pomysłów, dlatego
teraz planuje się wprowadzenie
pilotażu. Zakaz obowiązywałby
w dwóch dzielnicach, a nie w całym
mieście.
Jak na razie 180 gmin w Polsce
stosuje rozwiązania ograniczające
sprzedaż alkoholu w nocy. W Toruniu
obowiązuje zakaz sprzedaży
alkoholu powyżej 4,5 proc. na
stacjach benzynowych. Choć Wojewódzki
Sąd Administracyjny
w 2018 r. uznał, że przepisy te są
nielegalne, to Naczelny Sąd Administracyjny
trzy lata później uznał,
że toruńska Rada Miasta mogła
wprowadzić takie regulacje.
Posłowie Lewicy złożyli w Sejmie
projekt ogólnopolskiego zakazu
od 22:00 do 6:00. Sprawdziliśmy,
jak ta kwestia wygląda w gminach
powiatu toruńskiego.
- W gminie Łubianka dotychczas
nie planowano i na chwilę
obecną nie planuje się wprowadzenia
ograniczeń co do sprzedaży alkoholu
w porze nocnej w sklepach
oraz na stacjach benzynowych
– wyjaśnia Kamila Lewandowska
z Wydziału Społeczno-Administracyjnego
Urzędu Gminy Łubianka.
- Na terenie gminy jest 13 punktów
posiadających zezwolenia na
sprzedaż alkoholu do spożycia poza
miejscem oraz 4 punkty posiadające
zezwolenia na sprzedaż alkoholu
do spożycia w miejscu sprzedaży.
Inaczej sytuacja wygląda w gminie
Lubicz. Tam alkoholu nie
kupimy między 23:00 a 6:00.
Przepisy te obowiązują już od
prawie siedmiu lat. Wprowadzono
także inne regulacje.
Lokale, w których odbywa się
sprzedaż i podawanie napojów
alkoholowych do spożycia
w miejscu sprzedaży, nie
mogą być usytuowane bliżej
niż 50 m od szkół, przedszkoli,
kościołów, placów zabaw,
jak również od dworca PKP
Lubicz Górny. To jedyna gmina
w powiecie toruńskim i jedna z niewielu
w województwie kujawsko-
-pomorskim, gdzie istnieją tego
typu przepisy.
- Poza tym punkty sprzedaży
i podawania napojów alkoholowych
nad jeziorem w Józefowie
i rzeką Drwęcą nie mogą usytuowane
bliżej niż 100 m od linii brzegowej
i 50 m od plaży, licząc od wejścia
do lokalu gastronomicznego
lub „ogródka piwnego” – dodaje
Kamila Mróz z Urzędu Gminy Lubicz.
Na sprzedaż alkoholu mają wpływ m.in. jego reklamy.
O opinię w tej sprawie zapytaliśmy
w Wojewódzkim Ośrodku Terapii
Uzależnień i Współuzależnienia
w Toruniu. Mieści się on przy
ul. Szosa Bydgoska 1.
- Mówiąc o tego typu prohibicji,
nie mówimy o wpływie na liczbę
osób uzależnionych, mówimy
o skutkach picia (często ryzykownego)
na społeczność lokalną –
stwierdza Małgorzata Wiśniewska. -
Może mieć to przełożenie na udział
osób uzależnionych w długim
okresie czasu. Wojewódzki Ośrodek
Terapii Uzależnień i Współuzależnienia
w Toruniu jako podmiot
leczniczy ma określony profil działalności
- zajmujemy się leczeniem
osób uzależnionych oraz wspieramy
ich bliskich. Nasza działalność
skierowana jest do wąskiej grupy
identyfikowanej jako osoby uzależnione.
Większość zakłóceń bezpieczeństwa
w przestrzeni publicznej
związana jest z ryzykownym piciem,
niekoniecznie muszą być to
osoby uzależnione.
Zdaniem Wiśniewskiej, jak
i całego Ośrodka, wszelkie formy
mające na celu ograniczenie negatywnych
skutków spożywania alkoholu
są warte poparcia. Problem
ten pojawia się nie tylko w Polsce,
jednak w niewielu krajach udało się
zmniejszyć jego negatywne oddziaływanie
na zdrowie publiczne i co
za tym idzie na koszty społeczne.
- Warto przypomnieć, że alkohol
to nie tylko koszty bezpośrednie:
wypadki, burdy, bałagan w przestrzeni
miejskiej, ale także wysoki
koszt związany z leczeniem chorób,
nie tylko uzależnienia, ale przede
wszystkim różnych nowotworów.
Gorszy jest tylko tytoń i śmierci,
których można by uniknąć, gdyby
tego czynnika ryzyka nie było – dodaje
Wiśniewska.
Również za ladami sklepów
można usłyszeć głosy poparcia dotyczące
ograniczenia sprzedaży alkoholu:
- Uważam, że byłby to dobry
pomysł – mówi jedna z ekspedientek
popularnej sieci. - Oczywiście
wszystko jest dla ludzi, alkohol też,
ale z umiarem. A tego niektórym
brakuje.
Z sondażu IBRiS dla Polskiej
Agencji Prasowej wynika, że siedmiu
na dziesięciu ankietowanych
Polaków opowiedziało się za wprowadzeniem
zakazu nocnej sprzedaży
alkoholu w ich miejscowości.
REKLAMA
Poza Toruń . 25 września 2025
REGION
5
Co dalej z Siarzewem?
Budowa małego reaktora jądrowego we Włocławku może zmienić bezpieczeństwo
energetyczne tego regionu. Czy uda się również doprowadzić do realizacji inwestycję w Siarzewie?
Jan Kincel | fot. wizualizacja
Kujawy i ziemia dobrzyńska stoją
przed ważnymi inwestycjami,
które w przyszłości mają wzmocnić
stabilność energetyczną
i ochronę przeciwpowodziową.
Mały reaktor jądrowy
typu SMR oraz planowany
Stopień Wodny Siarzewo
to przedsięwzięcia,
które budzą nadzieje, ale
też kontrowersje.
Budowa małego reaktora
jądrowego typu SMR we
Włocławku to krok w stronę
uniezależnienia regionu
od tradycyjnych źródeł
energii i zwiększenia
bezpieczeństwa energetycznego.
Inwestycja, choć kosztowna, ma zapewnić
stabilne dostawy prądu, co
w perspektywie rozwoju przemysłu
i lokalnych społeczności może okazać
się kluczowe.
Podobne znaczenie przypisuje
się planowanemu Stopniowi Wodnemu
Siarzewo. Jego zadaniem ma
być nie tylko produkcja energii
w elektrowni wodnej o mocy 80
MW, ale również poprawa bezpieczeństwa
przeciwpowodziowego
i przeciwdziałanie skutkom suszy.
‘‘Obawiam się, że zamiast pomóc,
inwestycja zaszkodzi naszej rzece
i zniszczy jej naturalny charakter.
To szczególnie ważne dla powiatu
aleksandrowskiego i toruńskiego,
gdzie problem deficytu wody i zagrożenia
powodziowe od lat budzą
niepokój.
– Biorąc pod uwagę skomplikowany
i długotrwały proces inwestycyjny,
wyniki analiz finansowych
i odmowę wydania decyzji przez
GDOŚ, PGW Wody Polskie ponownie
analizuje kwestię bezpieczeństwa
powodziowego w regionie
wodnym Dolnej Wisły pod kątem
celowości zadań przy uwzględnieniu
uzyskania najlepszych efektów
oraz optymalnego doboru metod
i środków, w tym budowy stopnia
wodnego poniżej Włocławka
– informują
Wody Polskie.
Wątpliwości wciąż
budzi jednak wpływ inwestycji
na środowisko.
Generalny Dyrektor
Ochrony Środowiska
dwukrotnie odmówił
wydania decyzji środowiskowej,
wskazując
na braki w raportach
i niepełną analizę wariantów.
Strona społeczna obawia
się, że budowa stopnia doprowadzi
do nieodwracalnych zmian w ekosystemie
dolnej Wisły.
Z drugiej strony włodarze gmin
nadwiślańskich – m.in. Ciechocinka,
Nieszawy i Raciążka – podkreślają,
że brak działań w tej sprawie
pogłębia problem erozji i zagraża
bezpieczeństwu mieszkańców.
W ich ocenie Siarzewo jest konieczne,
aby ustabilizować warunki hydrologiczne
i ochronić infrastrukturę
komunalną oraz przemysłową.
– Jestem za tą inwestycją – mówi
pan Marek, mieszkaniec powiatu
toruńskiego. – Mieszkam w okolicach
Torunia i wiem, jak Wisła
potrafi być nieprzewidywalna. Stopień
w Siarzewie to dla mnie gwarancja,
że moje dzieci będą mieszkały
w bezpieczniejszym regionie.
Nie wszyscy podzielają ten entuzjazm.
– To zbyt duża ingerencja
w przyrodę – twierdzi pani Anna,
mieszkanka gminy Obrowo. –
Obawiam się, że zamiast pomóc,
inwestycja zaszkodzi naszej rzece
i zniszczy jej naturalny charakter.
Dyskusja o przyszłości Stopnia
Wodnego Siarzewo trwa od pół
wieku. Dziś, w dobie zmian klimatycznych
i rosnącego zapotrzebowania
na energię, temat powraca
z nową siłą, stając się jednym
z kluczowych wyzwań dla regionu.
Jednak jeśli od zaskarżenia decyzji
RDOŚ a wydaniem decyzji przez
GDOŚ upłynęło sześć lat, mieszkańcy
regionu nie powinni upatrywać
szybkiego realizacji Stopnia
Wodnego w Siarzewie. Prawdopodobnie
kolejne kwestie administracyjne
pochłoną kolejne lata i środki
finansowe.
Poza Toruń . 25 września 2025
6 REGION
Konferencja „Firma Przyszłości”
– zobacz, dokąd zmierza biznes
Jak rozwijać firmę w świecie pełnym zmian, technologii i wyzwań? Przed nami konferencja „Firma Przyszłości” –
wydarzenie dla przedsiębiorców z sektora MŚP i wszystkich, którzy chcą prowadzić nowoczesny, świadomy biznes
Magdalena Witt-Ratowska | fot. Łukasz Piecyk
Konferencja „Firma Przyszłości”,
organizowana już po raz ósmy
przez Izbę Przemysłowo-Handlową
w Toruniu, to jedno z największych
i najbardziej inspirujących
wydarzeń biznesowych w województwie
kujawsko-pomorskim.
Będzie można spotkać ekspertów
i poznać najnowsze trendy. Konferencja
odbędzie się 8 października
w CKK Jordanki.
Wydarzenie organizowane jest
głównie z myślą o małych i średnich
przedsiębiorcach, ale przyciąga
też kadrę zarządzającą dużych
firm, start-upowców, marketingowców
i freelancerów oraz osoby
dopiero planujące własny biznes.
– Naszym celem jest wskazywanie
tych trendów, które biznes
powinien wziąć pod uwagę – mówi
Marta Olszewska, dyrektor biura
Izby Przemysłowo-Handlowej
w Toruniu. – Świat zmienia się
szybko. W tym roku sztuczna inteligencja
przestaje być osobnym
zagadnieniem konferencji, na swój
sposób przenika wszystkie tematy
– marketing, HR, sprzedaż – stając
się nieodzowną częścią prowadzenia
firmy. Ale idziemy trochę pod
prąd, bo mimo technologii i zmian
człowiek jest najważniejszy i o tym
chcemy mówić.
Nie zabraknie tematów związanych
z cyberbezpieczeństwem, digital
marketingiem, sprzedażą B2B,
ekonomią czy nowymi modelami
biznesowymi.
Na konferencji będzie można
usłyszeć nie za długie, dynamiczne
wystąpienia.
– Zmienia się sposób odbioru
treści, ma być krótki i konkretny
przekaz – zauważa Marta Olszewska.
– Nasze prelekcje są skondensowaną
dawką inspiracji i wiedzy.
Ta forma wystąpień też jest pokłosiem
obecnych trendów, które sami
stosujemy na konferencji.
Podczas siedmiu poprzednich
edycji wystąpiło ponad 100 prelegentów.
Niektórzy mocno zapadli
w pamięć publiczności.
– Wystąpienie Wojciecha Herry
o przywództwie bliskości wywołało
duże poruszenie – przypomina
Marta Olszewska, dyrektor biura
IPH w Toruniu. – Celebrowanie
porażek razem z zespołem i wsparcie
pracowników było dla wielu liderów
prawdziwym zaskoczeniem.
Zamiast oczekiwać od pracowników
nieustannej perfekcji, pojawiła
się refleksja, że przywództwo
to również obecność w trudnych
momentach i wspólne wyciąganie
wniosków. To wystąpienie często
powracało w rozmowach, pozostawiając
trwały ślad w podejściu do
zarządzania.
Podobnie poruszającym było
wystąpienie Agaty Roczniak, która
pokazała, jak codzienny wysiłek
osoby z niepełnosprawnością może
stać się motywacją dla ludzi biznesu.
– To nie tylko był wyraz różnorodności,
ale i przypomnienie, ile
siły, determinacji i odwagi potrzeba,
by działać mimo przeszkód –
wspominają organizatorzy.
W tym roku przewidziano 12
prelekcji. Jednym z mówców będzie
Karol Bielecki – były reprezentant
Polski w piłce ręcznej, który doznał
dramatycznej kontuzji podczas
meczu. Był jedynym na świecie zawodnikiem
grającym bez oka i odnoszącym
sukcesy nieporównywalne
z innymi. Teraz dzieli się swoją
historią.
– Udowodnił, że nawet po najtrudniejszym
upadku można wrócić
na szczyt nie tylko dzięki talentowi,
ale i mentalności zwycięzcy
– podkreśla Ewa Zdziebłowska,
specjalista ds. PR i marketingu. –
Taka mentalność jest też niezbędna,
by cały czas prowadzić swój biznes,
nawet mimo porażek. Historia
Karola jest inspiracją dla tysięcy ludzi,
wysłuchanie jej na żywo będzie
mocnym doświadczeniem, które
z pewnością zostanie z uczestnikami
na długo.
W tematach będzie się pojawiać
AI, które opanowało szeroko biznes
i firmy, ale jak pokazała ubiegłoroczna
prelekcja Wojciecha Herry
– ważny jest aspekt ludzi. W tym
roku tematem zajmie się Barbara
Zych, która opowie, jak być liderem
w świecie AI i nie zwariować oraz
pamiętać m.in. o empatii.
Dr Barbara Zych jest naukowczynią
i przedsiębiorczynią, która
od lat łączy świat biznesu i nauki;
twórczyni Employer Branding Institute
i autorka innowacyjnych
narzędzi HR, z których korzystają
firmy z listy Fortune 500.
Kolejną ekspertką będzie Inez
Okulska – inżynierka i humanistka,
pracująca m.in. w NASK i Ministerstwie
Cyfryzacji, a także współzałożycielka
jedynego w Polsce papierowego
magazynu o sztucznej
inteligencji. Opowie o agentach AI
do zadań specjalnych i trywialnych
– jak technologia może wspierać
procesy w firmie, a nie jedynie być
modnym hasłem.
Z pewnością duże wrażenie
zrobi na uczestnikach także Kamil
Porembiński – specjalista od
technologii i cyberbezpieczeństwa
z 20-letnim doświadczeniem, który
pomaga firmom w automatyzacji
marketingu, migracjach do chmury
i optymalizacji serwerów oraz prowadzi
szkolenia z bezpieczeństwa
w sieci. Jego prelekcja będzie miała
formę interaktywnego kontaktu
z publicznością i stanie się okazją
do wyciągnięcia poruszających
wniosków.
Usłyszymy także Macieja Sznitowskiego
– stratega marki i eksperta
od rebrandingu, który pomógł
już ponad 300 firmom zbudować
silną i autentyczną tożsamość.
– Nasz gość opowie o pojęciu
„gruperson” – zdradza Ewa Zdziebłowska.
– W założeniu każdy
przedsiębiorca kieruje swoje usługi
do kogoś konkretnego – tworzy
wtedy tzw. personę. Na przykład
sprzedając garnitury, wyobraża sobie
eleganckiego pana po trzydziestce,
pracującego w korporacji, który
będzie regularnie kupował nowe
ubrania. Ale jak nasz prelegent
podkreśla – dziś mówimy raczej
o grupersonach, nie da się już tak
jednoznacznie zdefiniować odbiorcy
i trzeba patrzeć szerzej. Ważne,
by nie ignorować klientów, których
na pierwszy rzut oka nie postrzegamy
jako swoich odbiorców, bo to
właśnie oni mogą mieć kluczowe
znaczenie dla rozwoju naszej marki.
To również jeden z obecnych
trendów.
Na konferencji nie zabraknie
tematów związanych z aktualnymi
trendami rynkowymi – po raz
kolejny gościć będziemy Mateusza
Walewskiego, Głównego Ekonomistę
Banku Gospodarstwa Krajowego.
To ekspert, który w latach
2008–2010 doradzał Premierowi
RP w Zespole Doradców Strategicznych
– teraz uczestnicy konferencji
Firma Przyszłości mają
wyjątkową okazję posłuchać jego
aktualnych, merytorycznych i inspirujących
opinii oraz prognoz gospodarczych.
Jak co roku stawiamy mocny
akcent na networking. Cenimy
relacje, dlatego ponownie przygotowaliśmy
dłuższe przerwy, które
sprzyjają swobodnym rozmowom
i poznawaniu nowych osób.
Z doświadczenia wiemy, jak bardzo
uczestnicy czekają na te momenty
i jak duże znaczenie mają dla nich
nowe kontakty biznesowe.
W konferencji „Firma Przyszłości”,
która jest wydarzeniem
bezpłatnym, co roku bierze udział
prawie tysiąc osób. Dlaczego warto
w niej uczestniczyć?
– Bo trudno sobie wyobrazić,
żeby tu nie być! To wydarzenie
typu must have – wyczekiwane,
komentowane, o które uczestnicy
pytają z wyprzedzeniem i zapisują
w kalendarzach na długo przed terminem
– mówi Marta Olszewska,
dyrektor biura Izby Przemysłowo-
-Handlowej w Toruniu. – Udało
nam się zbudować silną markę
konferencji, ale nie spoczywamy
na laurach i co roku dokładamy
starań, by poziom wydarzenia był
coraz wyższy.
Izba Przemysłowo-Handlowa
w Toruniu zaprasza do rejestracji
na www.firmaprzyszlosci.com.pl.
Konferencja odbędzie się
8 października w CKK Jordanki.
Partnerem strategicznym jest
Województwo Kujawsko-
Pomorskie. Wydarzenie wspierają
m.in. także Gmina Miasta
Toruń i Bank Gospodarstwa
Krajowego. Dzięki wsparciu
i zaufaniu wszystkich Partnerów
IPH w Toruniu wydarzenie jest
bezpłatne.
Poza Toruń . 25 września 2025
8 GMINA POZYTYWNIE
Tegoroczne dożynki w gminie Łysomice
zorganizowano w niedzielę
14 września. Rozstrzygnięto
konkursy dożynkowe, a na scenie
wystąpili Zespół Pieśni i Tańca
Krajna, Nadziani Bluesem,
Radmuz i gwiazda wieczoru – Daj
To Głośniej. Tłumy mieszkańców
i przyjaciół gminy bawiły się
niemal do północy. „Jedność naszej
wspólnoty okazała się dużo
silniejsza niż deszcz”, komentuje
gmina.
Dziękowali za plony
Pod parasolami, ale z dobrym humorem. Mieszkańcy gminy Łysomice świętowali zakończenie żniw
Monika Bancerz | fot. nadesłane
Święto plonów i wdzięczności
Dożynki to jedno z najstarszych
polskich świąt ludowych, które jest
symbolem zakończenia żniw i czasem
wdzięczności za owoce pracy
rolników. Obchody podkreślają
wartość ciężkiej pracy, cyklu natury
i wspólnego dziedzictwa kulturowego.
– Święto plonów przypomina,
że mimo postępu technologicznego
wciąż jesteśmy zależni od rytmu
natury i że bez ziemi nie ma życia.
To święto jest więc nie tylko powrotem
do tradycji, ale i ważną lekcją
pokory wobec przyrody oraz solidarności
wobec siebie nawzajem
– mówi Piotr Kowal, wójt gminy
Łysomice.
Najważniejszym znakiem dożynek
jest wieniec dożynkowy. Pleciony
ze zbóż, kwiatów, owoców
i ziół symbolizuje pełnię życia,
dostatek i nadzieję na pomyślność
w kolejnym roku. Ma kształt
koła lub korony, co podkreśla ideę
ciągłości i odradzania się natury.
Równie ważny jest chleb dożynkowy,
czyli wypiek z mąki z nowego
ziarna. Tradycja nakazuje dzielić
się nim ze wszystkimi, bo chleb jest
wspólnym dobrem i nie powinno
go zabraknąć w żadnym domu.
– Dożynki niosą głębokie znaczenie
społeczne, bo są świętem
całej wspólnoty. To moment, kiedy
przypominamy sobie, że od wieków
chleb był nie tylko podstawą
pożywienia, ale i symbolem życia,
szacunku i solidarności. Święto
plonów pokazuje, jak silna jest
więź człowieka z ziemią i że mimo
zmian cywilizacyjnych, technologii
i mechanizacji rolnictwa, natura
wciąż pozostaje podstawą naszego
bytu – dodaje Robert Kożuchowski,
przewodniczący Rady Gminy
Łysomice.
Kultywowanie tradycji
Tegoroczne dożynki w gminie
Łysomice zorganizowano w niedzielę
14 września na plaży w Kamionkach
Małych. Ulewny deszcz
wymusił na organizatorach zmiany
w programie.
– Niesprzyjająca aura bardzo
dobitnie podkreśliła zależność
człowieka od natury, czego symbolem
są właśnie dożynki – komentuje
Marta Lewandowska z Urzędu
Gminy Łysomice. – Byliśmy
jak zawsze świetnie przygotowani.
Na mieszkańców czekały namioty
i parasole. Robiliśmy wszystko co
w naszej mocy, aby uczestnicy dobrze
się bawili.
Uroczystość rozpoczęła się tradycyjną
mszą świętą. Nie zabrakło
także dzielenia się chlebem – radni,
pomimo deszczu, pod parasolami
roznosili chleb wśród mieszkańców.
– Niestety musieliśmy odwołać
występy artystyczne dzieci i młodzieży
z gminnych szkół i przedszkoli
oraz wszystkie atrakcje dla
dzieci, w tym strefę zabaw i animacji
– tłumaczy Marta Lewandowska.
Konkursy dożynkowe
Organizatorzy bez przeszkód
rozstrzygnęli wszystkie konkursy
dożynkowe, które zawsze cieszą
się ogromną popularnością. Jeden
z nich, na najlepsze wina i nalewki,
został rozwiązany tuż przed
dożynkami, a w komisji konkursowej
zasiedli także przedstawiciele
sąsiednich gmin, m.in. burmistrz
miasta Chełmża Paweł Polikowski,
przedstawiciel zarządu powiatu
toruńskiego Tomasz Zakrzewski
oraz wójt gminy Chełmża Bartosz
Szprenglewski.
– To jeden z wielu przykładów
naszego dążenia do integracji – nie
tylko lokalnej, ale także tej międzygminnej
– komentuje Robert
Kożuchowski.
Nagrody i wyróżnienia za najlepsze
nalewki przyznano Aleksandrze
Frankowicz, Darii Ozimek, Marii
Rafińskiej, Małgorzacie Balickiej
i Jarosławowi Wróblewskiemu, a za
wina – Rafałowi Maciejewskiemu,
Darii Ozimek, Darii Podkowińskiej
i Iwonie Długołęckiej.
W konkursie na najciekawszy
witacz dożynkowy zwyciężyło sołectwo
Zakrzewko, 2. miejsce zajęły
Lipniczki, a 3. – Kamionki Małe.
Wyróżnienia przyznano sołectwom
Gostkowo i Różankowo. Nagrodę
specjalną rowerzystów, którzy brali
udział w rajdzie rowerowym „Tropem
Witaczy”, otrzymało sołectwo
Lulkowo, a nagrodę internautów –
sołectwo Ostaszewo. Nagrodę specjalną
wójta gminy Łysomice z kolei
zdobyło sołectwo Tylice, którego
witacz nawiązywał do 35-lecia samorządu
terytorialnego.
– Celem konkursu była aktywizacja
mieszkańców do wspólnego
działania i kreowania wizerunku
swojej miejscowości, inspirowanie
do pracy zespołowej oraz kultywowanie
i upowszechnianie tradycji
ludowych związanych z dożynkami
– wymienia Bożena Stempska,
sekretarz gminy Łysomice.
Nagrody za najpiękniejszy wieniec
lub ozdobę dożynkową powędrowały
do sołectw Papowo Toruńskie
(1. miejsce), Wytrębowice
(2. miejsce), Ostaszewo (3. miejsce)
i Różankowo (wyróżnienie).
W konkursie na najciekawsze stoisko
1. miejsce zdobyło KGW „Jezioranki”
z Kamionek Małych, 2.
miejsce – KGW „Babeczki” z Lulkowa,
3. miejsce – KGW Kamionki
Duże i KGW Papowo Toruńskie,
a wyróżnienie – Stowarzyszenie
„Markus” z Łysomic i KGW „Nowe
My” z Turzna. Natomiast w konkursie
„Dożynkowe smaki”, decyzją
wójta, zwyciężyli wszyscy uczestnicy!
– Konkurs skierowany był do
Kół Gospodyń Wiejskich, a jego
idea to aktywizacja lokalnych KGW,
kultywowanie tradycji regionalnej
kuchni i promowanie tradycyjnych
produktów, które budują tożsamość
dziedzictwa kulinarnego –
wyjaśnia Bożena Stempska.
Natomiast w konkursie fotograficznym
„Rower w obiektywie”, na
który wpłynęło ponad 200 zdjęć,
jury przyznało nagrody Joannie
Szczepanek, Aleksandrowi Błaszczakowi,
Czesławowi Karasiewiczowi
i Wojciechowi Gościńskiemu,
a internauci nagrodzili Annę
Sitko, Pawła Szwarcroka i Krystynę
Ludwik.
Integracja, muzyka, zabawa
Współczesne obchody dożynkowe
łączą tradycję z nowoczesnością,
dlatego obok uroczystych
mszy i korowodów odbywają się festyny,
koncerty i prezentacje lokalnych
produktów. Nie inaczej było
nad Jeziorem Kamionkowskim.
Deszcz nie odstraszył KGW, które
dzielnie prezentowały na stoiskach
regionalne przysmaki i rękodzieło.
– Gdy tylko deszcz ustał, teren
nad jeziorem zaczął się z powrotem
zapełniać mieszkańcami i przyjaciółmi
naszej gminy. Ostatecznie
gospodynie z KGW sprzedały
niemal wszystkie swoje produkty!
– mówi Marta Lewandowska. –
Jedność naszej wspólnoty i chęć
pielęgnacji tradycji okazały się
dużo silniejsze niż deszcz.
Zgodnie z programem odbył się
występ Zespołu Pieśni i Tańca Krajna.
Potem na scenie wystąpiły zespoły
Nadziani Bluesem, Radmuz
i gwiazda wieczoru – Daj To Głośniej.
– Początkowa niepogoda nie odstraszyła
publiczności. Na koncertach
pod sceną były tłumy – dodaje
Marta Lewandowska.
Pokaz laserów, ze względów bezpieczeństwa,
został odwołany kilka
dni przed dożynkami – to pozwoliło
organizatorom zadbać o alternatywne
atrakcje. Przygotowano
pokaz fajerwerków. Humory i dobry
nastrój tak dopisywały uczestnikom
dożynek, że zabawa z didżejem
trwała niemal do północy.
– Dziękuję z całego serca wszystkim,
którzy byli z nami w tym dniu,
na przekór pogodowym przeciwnościom
– podsumowuje wójt
Piotr Kowal.
Poza Toruń . 25 września 2025
GMINA POZYTYWNIE
9
Nieodłącznym elementem tradycji
święta plonów są starostowie
dożynkowi, którzy pełnią szczególną,
honorową funkcję podczas
uroczystości. Na tegorocznych
dożynkach w gminie Łysomice
starostami zostali Jolanta Dybowska
i Tomasz Wilczyński.
Starostowie dożynkowi wybierani
są spośród rolników, którzy
wyróżniają się pracowitością, szacunkiem
we wspólnocie
oraz troską
‘‘
o rodzinne gospodarstwo.
Mogą poszczycić
się dużym
–
doświadczeniem
w pracy na roli,
a ich gospodarstwa
stanowią wzór dla
innych. Na dożynkach
to właśnie oni
niosą wieniec dożynkowy
i wręczają wójtowi chleb
upieczony z tegorocznych zbiorów.
– Wybór na starostów dożynkowych
to dla wielu rolników ogromne
wyróżnienie. Uosabiają oni
wartości, które od wieków budują
tożsamość polskiej wsi – tłumaczy
wójt gminy Łysomice Piotr Kowal.
Na dożynkach w Kamionkach
Małych starościną była Jolanta Dybowska,
a starostą – Tomasz Wilczyński,
oboje z Turzna.
Jolanta Dybowska wspólnie
z mężem Jarosławem prowadzi gospodarstwo
rolne ukierunkowane
na produkcję roślinną. Jest oddaną
żoną i matką czworga dzieci, a przy
żniwach ramię w ramię z mężem
i dziećmi zbiera owoce całorocznego
trudu. Rodzina w wolnych chwilach
spaceruje po górach i lasach,
a jej członkowie kultywują zamiłowanie
do natury i pasję łowiectwa.
– Polskie rolnictwo to nie tylko
wielkie gospodarstwa, ale przede
wszystkim tysiące mniejszych, rodzinnych
gospodarstw, w których
praca na roli łączy się z innymi
obowiązkami zawodowymi. Właściciele
tych gospodarstw często są
niedoceniani, a przecież to oni, poświęcając
urlopy, weekendy i czas
wolny, kontynuują dzieło przodków,
pielęgnując ziemię, tradycję
i kulturę polskiej wsi – przypomina
Jolanta Dybowska.
– Pani Jolanta jest reprezentantką
wszystkich tych, którzy z oddaniem
dbają o swoją ziemię, rodzinę
i lokalną społeczność. Jej historia to
dowód na to, że szacunek do ziemi
i umiłowanie wiejskiej tradycji
Oddani tradycji
Jolanta Dybowska i Tomasz Wilczyński – to oni pełnili w tym roku honorową funkcję starostów dożynkowych
Wybór na starostów dożynkowych
to dla wielu rolników ogromne wyróżnienie.
Uosabiają oni wartości, które od wieków
budują tożsamość polskiej wsi.
Monika Bancerz | fot. nadesłane
mogą iść w parze z nowoczesnością
i aktywnością zawodową – komentuje
wójt Piotr Kowal.
Tomasz Wilczyński w swoim gospodarstwie
także specjalizuje się
w produkcji roślinnej, a miłość do
rolnictwa łączy z pracą zawodową –
od wielu lat związany jest z lokalną
piekarnią.
– Praca na roli to nie tylko obowiązek,
ale i sposób na życie, który
uczy pokory, cierpliwości i wdzięczności
wobec natury – podkreśla Tomasz
Wilczyński.
Starosta aktywnie angażuje
się w życie społeczności
lokalnej – wspiera parafię
w Gostkowie, pomagając
w organizacji różnych wydarzeń,
i jest członkiem
Koła Gospodyń Wiejskich
„Nowe My” w Turznie.
Przez dwie kadencje pełnił
funkcję członka rady
sołeckiej. Interesuje się
hodowlą drobiu, medycyną naturalną
i ziołolecznictwem. Razem
z żoną Kamilą i dwójką dzieci lubią
w wolnych chwilach wyjeżdżać na
krajoznawcze wycieczki.
– Pan Tomasz jest doskonałym
reprezentantem społeczności rolniczej.
To człowiek skromny, pracowity,
oddany tradycji i ludziom.
Jego postawa to najlepszy dowód
na to, że siła i piękno polskiej wsi
tkwią w codziennej pracy, wspólnocie
i umiłowaniu ojczystej ziemi
– podsumowuje wójt Piotr Kowal.
Poza Toruń . 25 września 2025
10 BEZPIECZNY POWIAT
Bezpieczeństwo zaczyna się od nas
Realne bezpieczeństwo zaczyna się od świadomości i zaangażowania obywateli,
a przygotowania trzeba robić w dobrych czasach, zanim przyjdzie kryzys
Magdalena Witt-Ratowska | fot. materiały prasowe
Paweł „Naval” Mateńczuk –
były żołnierz jednostki GROM,
współautor „Poradnika bezpieczeństwa”
oraz pełnomocnik
MON ds. warunków służby wojskowej
– poprowadził spotkanie
dla samorządowców z powiatu
toruńskiego podczas V Kujawsko-Pomorskiego
Sympozjum
BRD, Ratownictwa Medycznego
i Ochrony Ludności, które odbyło
się w Inowrocławiu.
Jak powinna wyglądać praca samorządów
wynikająca z ustawy
o ochronie ludności i obronie cywilnej?
Słowo-klucz to my sami jako społeczeństwo
obywatelskie. Spójrzmy
na południe Polski, gdzie występują
powodzie. Tam bardzo dobrze
jest przygotowana infrastruktura
antypowodziowa, jak wały czy
systemy pomocy ludności. Jednak
im bardziej na północ, tym mniej
się o tym pamięta. W gminach,
powiatach czy miastach wszystko
zależy od władz, ale również od
nas samych. Bez względu na to,
„Przygotowani czujemy się pewniej”.
jak dobrze skompletujemy sprzęt
przeciwpożarowy czy przeciwpowodziowy,
jak starannie napiszemy
rozporządzenia, to bez zaangażowania
ludzi i społeczeństwa nic się
nie uda.
Gdy środki finansowe są ograniczone,
co staje się priorytetem
samorządu: żłobki, przedszkola
i chodniki czy schrony i magazyny
pełne koców, które może kiedyś
się przydadzą, a może przez 10 lat
będą leżeć nieużywane? Dlatego to,
co robimy podczas sympozjum czy
warsztatów, to budowanie świadomości
wśród społeczeństwa. Musimy
zrozumieć, że rzeczy, które
przygotowujemy na trudne czasy,
są konieczne. Szykujmy się w dobrych
czasach, a nie dopiero w obliczu
kataklizmu.
Zagrożenia są różne – od powodzi
i pożarów przez blackouty, cyberataki
po militarne.
Wszystko jest ze sobą powiązane.
Zniszczenia spowodowane pożarem
budynku są praktycznie takie
same jak te, które powstają podczas
działań bojowych – eksplozje
często prowadzą do pożarów. Podobieństwo
widać też w pierwszej
pomocy: obrażenia komunikacyjne
i te, które odnoszą żołnierze na
froncie, mają wiele wspólnego.
Nasze przygotowanie w spokojnych
czasach ma ogromny wpływ
na radzenie sobie z sytuacjami
kryzysowymi jak powódź, pożar
czy wypadek samochodowy. Te doświadczenia
bezpośrednio przekładają
się na gotowość wobec zagrożeń
wojennych.
Jak każdy z nas może przygotować
się już teraz? „Poradnik bezpieczeństwa”,
plecak ewakuacyjny, zapasy
żywności?
„Poradnik bezpieczeństwa” jest
w formacie PDF, więc można od
razu sobie ściągnąć na telefon, laptop
i przeczytać.
Każde przygotowanie się do czegoś,
na co mamy wpływ, powoduje, że
czujemy się lepiej i bardziej sprawczy.
Plecak ewakuacyjny pozwala
poczuć naszą kontrolę nad sytuacją.
Możemy go skompletować
sami, praktycznie za zero złotych.
Wystarczy przejrzeć szuflady – latarkę,
bidon, bieliznę, bluzę i wiele
innych potrzebnych rzeczy znajdziemy
w domu. Przygotujmy go,
by w razie potrzeby tylko wziąć
i wyjść. Jeszcze 20-30 lat temu
w każdym domu w piwnicy leżały
ziemniaki i słoiki z zaprawami.
Nasze mamy i babcie były lepiej
przygotowane na trudne sytuacje
niż my dzisiaj. Powinniśmy mieć
minimalne zapasy na kilka dni, by
w razie awarii czy kryzysu nie stać
w kolejkach. W skrajnych sytuacjach
trzeba zaangażować siebie,
użyć własnych rąk. Sztuczna inteligencja
nie zrobi wszystkiego za nas.
Słyszymy sygnał alarmowy – co robić?
Po sygnale alarmowym w danej
przestrzeni należy włączyć radio
albo telewizję i zobaczyć, jakie komunikaty
występują w tych mediach.
Może to być informacja „zostań
w domu i czekaj na odwołanie
alarmu” albo nakaz ewakuacji. I już
wiemy, co robić. Niestety, widzimy
wiele nagrań z ubiegłorocznej powodzi,
gdzie samochód policyjny
czy strażacki wzywa do ewakuacji,
a mieszkańcy z górnych pięter nagrywają
filmiki zamiast reagować.
W pierwszej fazie trzeba wziąć odpowiedzialność
za siebie, by służby
nie musiały się nami zajmować. To
już jest naprawdę bardzo dużo.
Nie ma co czekać, tylko działać
Inwestycja w bezpieczeństwo – własne, lokalne i systemowe – to obecnie priorytet. Mogli się o tym przekonać samorządowcy,
którzy wzięli udział w szkoleniu „Obrona i gotowość w sytuacjach kryzysowych”, zorganizowanym przez Powiat Toruński
Magdalena Witt-Ratowska | fot. materiały prasowe
Rozmawiamy z Robertem „Sauronem”
Majewskim, prezesem Fundacji
Bezpieczni.eu, współorganizującej
to wydarzenie.
Jakie znaczenie ma udział samorządów
w takich wydarzeniach?
Musimy pamiętać, że przez najbliższe
3 lata to właśnie gminy,
powiaty, wójtowie i starostowie
będą odpowiadać za zakup sprzętu
i organizację szkoleń, a także rozwijać
społeczną odpowiedzialność
mieszkańców. Wiele gmin myśli, że
skoro nie ma zagrożeń powodziowych
w ich rejonie, to nic im nie
grozi. Tymczasem mamy przykład
Otwocka, gdzie przez dłuższy czas
nie było wody pitnej. Prezydent
miasta zadziałał zgodnie z nowymi
zasadami ustawy – mieszkańcy
mieli więc dostęp do wody pitnej,
a służby mogły działać. Trzeba pamiętać
o zapasie gotówki – jeśli
wyłączą prąd, nie wypłacimy pieniędzy
z bankomatu, a gmina musi
mieć środki w kasie pancernej.
Czy ta świadomość – jak działać, co
robić – rośnie?
Wśród obywateli – tak. Natomiast
wyżej często słyszymy obietnice:
„za kilka lat będziemy mieli taką
zdolność”. A co, jeśli kryzys wydarzy
się jutro, dziś w nocy? Nie możemy
czekać. Zresztą zagrożenia są
różne – od awarii, wybuchu gazu
w bloku, po nawałnice, susze czy
wreszcie konflikty wojenne.
Są jednak powiaty, jak toruński,
które bardzo mocno działają
i szybko przygotowują się do nowych
obowiązków. Samorządowcy
chcą otrzymać narzędzia i wiedzę,
by wdrażać sensowne rozwiązania.
Inaczej wygląda ewakuacja w dużym
mieście, inaczej w małej miejscowości
– dlatego tak ważne jest,
by uczyć od podstaw: mieszkańców,
sołtysów, rady sołeckie, wójtów,
a później starostów itd. W trakcie
sympozjum samorządowcy mogli
również zobaczyć sprzęt, który teraz
i w najbliższych latach powinni
kupować w związku z ustawą.
Czyli przygotowania najlepiej zacząć
od rzeczy oczywistych – czy to
na poziomie powiatu, czy we własnym
otoczeniu?
Dokładnie tak. W wielu domach
szukamy świeczki czy latarki dopiero
wtedy, gdy zabraknie prądu.
Tymczasem to powinno być zawsze
pod ręką. W sytuacjach awaryjnych,
np. w hotelu, gdy nagle rozlega
się alarm pożarowy – ludzie
wybiegają z dziećmi, a dokumenty,
karty, paszporty zostają w pokoju.
Dlatego informacje, które przekazujemy
podczas sympozjum, są
cenne dla każdego. Warto ich szukać
także w rządowym „Poradniku
bezpieczeństwa”.
Jako fundacja na co dzień szkolimy
nie tylko służby mundurowe,
urzędników i cywili, ale także młodzież
w zakresie ochrony ludności
i obrony cywilnej. Pokazujemy
m.in., jak udzielać pierwszej pomocy,
zachować się w zadymionym
pomieszczeniu i uświadamiamy, że
numer 112 nie służy do zamawiania
pizzy czy taksówki.
Co przede wszystkim trzeba poprawić
w działaniach podczas sytuacji
kryzysowych?
Wichury, powodzie, brak wody – te
problemy coraz częściej dotykają
mieszkańców. Pomagaliśmy w powodzi
na południu Polski i zobaczyliśmy
dramatyczne skutki słabej
łączności. Wiele urzędów zamykało
drzwi o 16:00, nie zdając sobie sprawy,
że ludzie mogą zginąć, a zwierzęta
i inwentarz są zagrożone.
Niestety, w wielu urzędach brakuje
fachowców od zarządzania
kryzysowego, choć są też wspaniali
pasjonaci, którzy wdrażają kreatywne
rozwiązania, np. kartonowe
łóżka, które można szybko ustawić
w sali gimnastycznej i przyjąć 300
osób.
Jakie przesłanie chcielibyście przekazać
uczestnikom sympozjum?
Musimy zadbać o siebie. Mieć
umiejętność radzenia sobie w kryzysie
i być przygotowanym na nieprzewidziane
sytuacje. Podstawowa
apteczka, zapas leków, potrzebne
dokumenty, plecak ewakuacyjny,
gotówka, wyleczone zęby – to też
jest ważne. Nawet najmniejsze zaniedbania
mogą zagrażać życiu
w nagłej sytuacji. Dlatego dbanie
o bezpieczeństwo jest procesem
ciągłym, codziennym i wymaga
świadomości na wszystkich poziomach
– od obywatela po samorząd.
Poza Toruń . 25 września 2025
BEZPIECZNY POWIAT
11
Bezpieczeństwo nie jest dodatkiem
Powiat toruński wdraża ustawę o ochronie ludności. Jest współpraca z gminami, szkolenia, spotkania,
zakupy sprzętu, planowanie wydatków. To trudne i odpowiedzialne przedsięwzięcie
Magdalena Witt-Ratowska | fot. Starostwo Powiatowe w Toruniu
Nowa ustawa o ochronie ludności
i obronie cywilnej nakłada na
samorządy w całej Polsce nowe
obowiązki. Powiat Toruński stawia
na współpracę gmin i koordynację
działań. Samorządowcy
wzięli udział w szkoleniu „Obrona
i gotowość w sytuacjach kryzysowych”,
zorganizowanym przez
Powiat Toruński podczas V Kujawsko-Pomorskiego
Sympozjum
BRD, Ratownictwa Medycznego
i Ochrony Ludności w Inowrocławiu.
Do samorządów powiatu toruńskiego
ma trafić w tym roku ponad
11,7 mln zł z rządowej puli na
ochronę ludności i obronę cywilną.
Fundusze zostaną przeznaczone
m.in. na doposażenie Ochotniczych
Straży Pożarnych, wsparcie
Państwowej Straży Pożarnej, rozwój
infrastruktury krytycznej oraz
szkolenia dla lokalnych władz
i mieszkańców. Priorytetem jest zapewnienie
ciągłości dostaw energii,
wody i łączności, szybka reakcja na
katastrofy oraz budowanie odporności
społecznej wobec różnych
zagrożeń.
– Nowa ustawa nałożyła na samorządy
szereg obowiązków. Na
ich realizację otrzymaliśmy fundusze,
które staramy się wykorzystać
w sposób właściwy – mówi Mirosław
Graczyk, starosta toruński. –
Ale przygotowania to nie tylko kwestia
zakupu zbiorników na wodę
czy agregatów prądotwórczych, to
również budowanie sprawnie działających
zespołów odpowiednio
przygotowanych ludzi.
Powiat Toruński aktywnie działa
od początku obowiązywania
ustawy – samorządowcy analizują
potrzeby poszczególnych gmin,
planują inwestycje i uczą się, jak zarządzać
ryzykiem.
– Musimy się przygotować na
różne scenariusze w każdym obszarze
naszej działalności – mówi
starosta. – Na przykład na terenie
powiatu mamy cztery domy pomocy
społecznej i szpital – musimy
mieć pewność, że nawet w trudnej
sytuacji będzie tam prąd i woda.
To jest nasze zobowiązanie wobec
mieszkańców i pacjentów.
Kolejnym elementem jest przygotowanie
miejsc doraźnego ukrycia.
– To wymaga czasu, dokumentacji,
pozwoleń budowlanych
i spójnych działań
wszystkich gmin – podkreśla
Mirosław Graczyk. – Rozmawiamy
o tym, co kupić,
czego nie dublować, gdzie się
wspierać.
Budowanie wspólnego
systemu i współpraca są ważne
dla wszystkich gmin powiatu.
– Dzielimy się pomysłami,
doświadczeniami, staramy
się optymalnie wykorzystywać
środki – mówi burmistrz
Chełmży Paweł Polikowski.
– W Chełmży inwentaryzowane są
miejsca ewakuacji oraz sprawdzana
infrastruktura, która może być
niezbędna w razie katastrof. Mamy
wiele budynków z przełomu XIX w.
i XX w., które są podpiwniczone,
ale czy te piwnice można wykorzystać
jako schrony? Aby to ocenić,
potrzebna jest wiedza techniczna
i praktyczna.
Przygotowania – w tym służb –
trwają również w gminie Obrowo.
– Nasze jednostki OSP są dobrze
wyposażone, zarówno w samochody,
jak i sprzęt – podkreśla Andrzej
Wieczyński, wójt gminy Obrowo.
– Mamy też własny pomysł
na budowę rodzinnych schronów
z dofinansowaniem ze środków publicznych
i wkładem mieszkańców.
W czasie pokoju mogłyby służyć
jako magazyn czy piwnica, w czasie
ewentualnej wojny jako miejsce
ukrycia. Sądzę, że warto iść w tym
kierunku.
– Przygotowania rozpoczęliśmy,
zanim ustawa weszła w życie
– zaznacza Marcin Swaczyna, wójt
gminy Zławieś Wielka. – Opracowaliśmy
projekt budowy Centrum
Zarządzania Kryzysowego na terenie
gminy, który uzyskał już dofinansowanie
– ponad 3 mln zł. To
będzie duży krok w stronę wzmacniania
bezpieczeństwa lokalnego.
Inwestycja wkrótce ruszy.
– W każdej miejscowości mamy
świetlice wiejskie jako wyznaczone
punkty schronienia – informuje
Bartosz Szprenglewski, wójt gminy
Chełmża. – Od roku prowadzimy
szkolenia z pierwszej pomocy
w każdym sołectwie, co przynosi
efekty. Natomiast potrzeba dalszego
wsparcia finansowego, m.in. na
zabezpieczenie ujęć wody czy doposażenie.
Czas na wydatkowanie
rządowych środków jest bardzo
krótki, więc musimy działać szybko.
Natychmiastowa reakcja
i sprawna komunikacja są niezwy-
‘‘ –
w każdym obszarze naszej działalności.
Poza Toruń . 25 września 2025
kle istotne w sytuacji kryzysowej,
co pokazuje przykład Otwocka.
W kwietniu tego roku doszło tam
do poważnej awarii stacji uzdatniania
wody.
– Ważne było opanowanie sytuacji
logistycznie oraz informacyjnie
– podkreśla Jarosław Margielski,
prezydent Otwocka. – Stąd komunikaty
podawane przez dzienniki
elektroniczne, sklepy, strony internetowe,
ogłoszenia w kościołach.
Ludzie muszą wiedzieć, co się dzieje
i komu ufać.
Otwock miał przygotowane listy
instytucji wrażliwych – szpitale,
domy opieki, gdzie najpierw trafiły
Musimy się przygotować na różne scenariusze
Na przykład
na terenie powiatu mamy cztery domy pomocy społecznej
i szpital – musimy mieć pewność, że nawet w trudnej sytuacji
będzie tam prąd i woda. To jest nasze zobowiązanie wobec
mieszkańców i pacjentów.
agregaty prądotwórcze i pomoc.
Skoordynowana była też dystrybucja
wody: przygotowano punkty
magazynowe, strefę przeładunkową
oraz własny transport. Po incydencie
miasto zrobiło przegląd
systemów awaryjnych.
– Jeżeli zabraknie prądu na trzy
dni, a agregaty będą miały paliwa
na cztery godziny, to staniemy
w obliczu kryzysu sanitarnego.
Więc musimy inwestować już teraz
w sprzęt i zapasy strategiczne – zaznacza
prezydent Otwocka.
Paweł „Naval” Mateńczuk, były
żołnierz JW GROM, podczas spotkania
z samorządowcami powiatu
toruńskiego podkreślał znaczenie
gotowości nie tylko służb, ale
również samorządów lokalnych
i obywateli. Przygotowując się do
sytuacji kryzysowych, nie można
bazować na przeświadczeniu, że
coś się uda – trzeba działać tak, by
mieć pewność, że osiągniemy założone
cele – przekonywał „Naval”.
W podobnym tonie wypowiadał
się również płk dr Robert Reczkowski
z Centrum Doktryn i Szkolenia
Sił Zbrojnych. Przestrzegał przed
powielaniem niesprawdzonych
informacji w mediach społecznościowych
i zachęcał do stawienia
czoła szerzonej tam dezinformacji.
Sympozjum było także okazją
do wręczenia Medalu „Za zasługi
dla Powiatu Toruńskiego” Robertowi
Majewskiemu, prezesowi Fundacji
Bezpieczni.eu.
– Współpracujemy i pomagamy
Fundacji w realizacji jej celów.
Robert realizuje wiele wartościowych
pomysłów poprawiających
bezpieczeństwo, a przy tym – co
chcielibyśmy z dumą podkreślić –
jest naszym mieszkańcem – uzasadniał
nagrodę starosta Mirosław
Graczyk.
Samorządy mają czas do końca
2027 r. na wdrożenie nowych przepisów.
To oznacza zarówno zakup
sprzętu, jak i budowę struktur organizacyjnych,
procedur, szkoleń
i planów działania.
– To duże wyzwanie, ale już
działamy. Bo bezpieczeństwo nie
jest dodatkiem do funkcjonowania
samorządu, tylko jego fundamentem
– podsumowuje Mirosław
Graczyk.
14 REGION
Startuje system kaucyjny
Nowe zasady dotyczące butelek i puszek obejmą duże sklepy, ale mniejsze punkty handlowe mogą przystąpić do systemu
dobrowolnie. Jakie zmiany w codziennych zakupach oznacza to dla mieszkańców powiatu toruńskiego?
Jan Kincel | fot. Pexels
System kaucyjny będzie działał
w ten sposób, że przy zakupie
napoju w opakowaniu objętym
kaucją klient zapłaci dodatkową
opłatę. Może ją odzyskać, gdy
odda puste butelki lub puszki do
wyznaczonego punktu
zbiórki. Dzięki temu
rozwiązaniu mniej odpadów
trafi do środowiska,
a więcej opakowań
zostanie poddanych recyklingowi.
Obowiązek uczestnictwa
w systemie będą
miały sklepy o powierzchni
powyżej 200
mkw., w których sprzedaje
się napoje w butelkach
PET do 3 litrów, puszkach
aluminiowych do 1 litra i butelkach
szklanych do 1,5 litra. W powiecie
toruńskim oznacza to, że system na
pewno obejmie Biedronkę, Lidla,
Stokrotkę, Dino i Netto.
Mniejsze sklepy mogą same zdecydować,
czy chcą dołączyć do systemu.
Dla klientów oznacza to, że
nie wszędzie będzie można zwrócić
opakowania. Informacji o tym, czy
dany sklep uczestniczy w systemie,
najlepiej szukać bezpośrednio na
miejscu.
Nowe przepisy przewidują, że
‘‘ – Obawiam się, że takie pojemniki
szybko stałyby się miejscem na wszelkie
śmieci, a nie tylko na odzież. Widziałem,
co dzieje się z pojemnikami w mieście. Są
też mieszkańcy, którzy podchodzą do
tematu praktycznie.
producenci mają czas do końca
2025 r. na wprowadzenie oznaczeń
na opakowaniach. W praktyce
oznacza to, że przez kilka miesięcy
w sprzedaży będą dostępne zarówno
produkty objęte kaucją, jak i te
na starych zasadach. Dlatego tak
ważne będzie zwracanie uwagi na
etykiety.
Produkty, które trafiły do sklepów
przed 1 października 2025 r.,
mogą być sprzedawane bez naliczania
kaucji. Nie będzie ich też można
zwrócić. To oznacza, że klienci
muszą się liczyć z pewnym okresem
przejściowym, w którym zasady
będą obowiązywać tylko część napojów.
Wysokość kaucji została ustalona
odgórnie. Za plastikowe butelki
i puszki wyniesie 50 groszy, a od
stycznia 2026 r. do systemu dołączą
także butelki szklane jednorazowe
do 1,5 litra – w ich przypadku
kaucja sięgnie 1 zł. To sprawi, że
początkowo system obejmie głównie
plastik i aluminium, a dopiero
z czasem również szkło.
– Według naszej wiedzy 1 października
w sprzedaży nie będzie
jeszcze zbyt wielu opakowań objętych
systemem – stwierdza w rozmowie
z „Faktem” Agnieszka Koc,
dyrektorka ochrony środowiska
i zrównoważonego rozwoju w sieci
Biedronka. – Będą się one pojawiać
stopniowo, najpewniej bliżej końca
roku.
Zmiana budzi różne emocje
wśród mieszkańców powiatu toruńskiego.
– Gdzie ja te wszystkie butelki
mam trzymać, zanim je oddam?
– zastanawia się pani Krystyna
z Chełmży. – W mieszkaniu w bloku
nie ma na to za dużo miejsca.
Nie brakuje jednak osób, które
popierają nowe przepisy.
– Trochę zachodu pewnie będzie,
ale jeśli dzięki temu mniej plastiku
trafi do lasu czy do rzeki, to
chyba warto – ocenia pan Michał,
mieszkaniec Łubianki.
Punkty zbiórki znajdą się w dużych
sklepach, a dodatkowo w wybranych
mniejszych placówkach
i automatach kaucyjnych. Oznacza
to, że zwrot butelek będzie możliwy
nie tylko podczas codziennych
zakupów, ale także w specjalnych
punktach poza sklepami.
System kaucyjny to jedna z największych
zmian dla konsumentów
w ostatnich latach. Początkowo
może być kłopotliwy i wymagać
przyzwyczajenia, jednak w dłuższej
perspektywie ma szansę przynieść
realne korzyści środowisku i wprowadzić
nowe nawyki w codziennym
życiu mieszkańców powiatu
toruńskiego.
Mobilne PSZOK-i bliżej?
Czy mieszkańcy powiatu toruńskiego doczekają się mobilnych punktów selektywnej zbiórki odpadów?
W Toruniu właśnie ruszył pilotaż, który może stać się inspiracją także dla sąsiednich gmin
Jan Kincel | fot. Freepik
Od stycznia 2025 r. segregacja
odzieży i tekstyliów stała się obowiązkowa.
Do tej pory mieszkańcy
mogli oddawać je wyłącznie do
stacjonarnych PSZOK-ów, których
sieć działa już na terenie powiatu
toruńskiego. Teraz jednak
pojawia się pytanie: czy wzorem
Torunia także gminy powinny postawić
na mobilne punkty, które
ułatwiłyby życie tym, którzy mają
daleko do stacjonarnych punktów
zbiórki?
W Toruniu program pilotażowy
ruszył na osiedlu Rubinkowo.
Specjalne kontenery w charakterystycznym
grafitowym kolorze
z żółtą klapą stanęły tam w 20 lokalizacjach.
Będą dostępne dwa razy
w roku, zawsze przez tydzień. To
rozwiązanie testowe, które ma pokazać,
czy mieszkańcy chętnie korzystają
z takiej formy selektywnej
zbiórki odpadów.
W powiecie toruńskim PSZOK-
-i działają m.in. w Papowie Toruńskim,
Wielkiej Nieszawce, Lubiczu,
Rzęczkowie czy Czernikowie. Część
gmin, jak Obrowo, ma nawet dwa
punkty. Jednak dla wielu mieszkańców,
zwłaszcza z mniejszych miejscowości,
dojazd do nich oznacza
dodatkową wyprawę samochodem,
a nie każdy ma na to czas i możliwości.
Dlatego idea mobilnych
PSZOK-ów wydaje się interesującym
pomysłem. Mogłyby pojawiać
się w wybranych lokalizacjach
gmin, np. na parkingach przy szkołach,
remizach czy urzędach. Takie
rozwiązanie zmniejszyłoby ryzyko
wyrzucania niepotrzebnej odzieży
do zwykłych kontenerów czy – co
gorsza – do lasów.
Z drugiej strony gminy muszą
pamiętać o kosztach organizacji takiego
przedsięwzięcia. To nie tylko
zakup odpowiednich pojemników,
ale także logistyka odbioru i zagospodarowania
odpadów. Dlatego
każda decyzja w tym zakresie wymaga
dokładnych analiz.
Nie bez znaczenia jest także
aspekt edukacyjny. Mobilne
PSZOK-i mogłyby stać się okazją
do prowadzenia kampanii informacyjnych
o segregacji odpadów,
co szczególnie w małych gminach
mogłoby zwiększyć świadomość
ekologiczną mieszkańców. Wraz
z pojawieniem się kontenerów
możliwe byłyby ulotki czy spotkania
informacyjne, które tłumaczyłyby,
dlaczego warto dbać o selektywną
zbiórkę odzieży i tekstyliów.
– Moim zdaniem to świetny pomysł
– mówi pani Teresa z gminy
Łubianka. – Nie każdy ma możliwość
zawiezienia odzieży do
PSZOK-u. Gdyby takie kontenery
pojawiły się choćby raz w roku
w naszej miejscowości, na pewno
bym z nich skorzystała.
Nie wszyscy jednak są entuzjastami
tej wizji.
– Obawiam się, że takie pojemniki
szybko stałyby się miejscem
na wszelkie śmieci, a nie tylko
na odzież – twierdzi pan Marek
z Czernikowa. – Widziałem, co
dzieje się z pojemnikami w mieście.
Są też mieszkańcy, którzy podchodzą
do tematu praktycznie.
– Gdyby gmina ustawiła taki
pojemnik w centrum, chętnie bym
skorzystał – podkreśla pan Andrzej
z Obrowa. – Ale jeżeli miałoby to
kosztować dużo pieniędzy, to wolę,
żeby te środki poszły np. na drogi.
Na razie w powiecie toruńskim
nie ma decyzji o wprowadzeniu
mobilnych PSZOK-ów. Wszystko
zależy od tego, czy lokalne samorządy
uznają to za potrzebne i opłacalne
rozwiązanie. Mieszkańcy,
którzy chcieliby, aby takie rozwiązanie
pojawiło się w ich gminie,
powinni zgłaszać swoje sugestie
do urzędów gmin. To tam zapadają
decyzje o kształcie gospodarki
odpadami i o tym, jak łatwo będzie
można pozbywać się zużytej odzieży
i tekstyliów.
Poza Toruń . 25 września 2025
REGION
19
Morderczy płot
Sprawa z Osieka nad Wisłą trafiła także do
ogólnopolskich mediów. Jaki jest efekt?
Arkadiusz Włodarski | fot. Łukasz Piecyk
Płot wokół jednej z działek
w Osieku nad Wisłą (gm. Obrowo)
wzbudza niepokój mieszkańców.
Ich zdaniem regularnie jego
ofiarami są łosie, które tracą życie
w męczarniach, nadziewając się
na ostre zakończenia.
Wokół jednej z działek w Osieku
nad Wisłą możemy znaleźć wysoki
płot z ostrymi zakończeniami.
Takich płotów w Polsce jest wiele,
ale nie powinny znajdować się one
w lasach. Ich obecność często wiąże
się ze śmiercią zwierząt, które chcą
przejść nad takim ogrodzeniem.
Jedna z mieszkanek, która zaniepokoiła
się występującą sytuacją,
opublikowała w mediach społecznościowych
zdjęcie martwego łosia
nabitego na ogrodzenie.
- I tak minęły ponad 3 lata z bilansem
4 łosie i jelonek. Jeden łoś
wył całą noc, bo zdołał się wydostać
i rzucał wnętrznościami, nim
skonał. Przy kolejnej, tym razem
samicy, przez kilka dni przychodził
jej partner i szukał – stwierdza autorka
zdjęcia.
Pierwszy taki incydent miał
miejsce już prawie cztery lata temu.
Od tego czasu nic się nie zmieniło,
łosie nadal giną w męczarniach
na ostrym płocie w poszukiwaniu
wody. Już rok temu doszło do
kontroli nadzoru budowlanego.
Wszczęto postępowanie, ponieważ
ogrodzenie jest nieprawidłowe, ma
w większości miejsc 155-170 cm
i ostre dzidy na zakończeniach, co
jest niezgodne z prawem budowlanym.
Jednak gdy temat trafił do
szefa nadzoru w Toruniu, sprawę
umorzono. Za usunięcie martwych
zwierząt zapłacili podatnicy.
Płot wzbudził kontrowersje także
w mediach ogólnopolskich. Ekipie
magazynu „Reporterzy” nadawanego
w pierwszym programie
Telewizji Polskiej udało się dotrzeć
do właściciela ogrodzenia.
- Mam decyzję, że ogrodzenie
jest zgodne z prawem – tłumaczył
właściciel. - Żal mi tych zwierząt,
ale to nie jest moja wina. Czuję się
niewinny, ale jest mi z tym źle.
Wojewódzki Inspektor Nadzoru
Budowlanego zobowiązał władze
Ostre zakończenia stały się śmiertelnym zagrożeniem.
powiatu do tego, aby wydano nową
decyzję. Ma ona zmusić właściciela
do zabezpieczenia ogrodzenia.
Tematem zainteresował się także
poseł Konfederacji z okręgu toruńskiego
Przemysław Wipler.
- Zwróciłem się do Powiatowego
Inspektora Nadzoru Budowlanego
dla Powiatu Toruńskiego Ziemskiego
o wyjaśnienie przyczyn umorzenia
postępowania, ocenę zgodności
ogrodzenia z prawem i wskazanie,
jakie kroki podjęto, by problem rozwiązać
– napisał poseł w mediach
społecznościowych. - Państwo nie
może być bezsilne wobec sytuacji,
w której zwykłe ogrodzenie staje
się zagrożeniem dla życia zwierząt.
Dlatego domagam się konkretnych
działań, a nie pozornych decyzji.
Dzięki nagłośnieniu sprawy
udało się wywalczyć zmiany. Feralny
płot został zabezpieczony w taki
sposób, aby zwierzęta już się na niego
nie nabijały. Okazuje się jednak,
że zabezpieczenia nie obejmują całego
ogrodzenia, a tylko jego część.
- Niestety bardzo duża część nie
została zrobiona. Płot nadal stanowi
śmiertelne zagrożenie dla ludzi
i zwierząt. Dopóki ogrodzenie nie
zostanie w całości zabezpieczone,
nie odpuścimy – stwierdza jedna
z mieszkanek Osieka nad Wisłą.
Zgodnie z polskim prawem na
ogrodzeniach niższych niż 1,8 m
nie wolno montować ostrych elementów,
takich jak groty, kolce czy
drut kolczasty. Organizacje ekologiczne,
w tym WWF i Fundacja
ClientEarth, apelują o zaostrzenie
prawa. Chcą, aby ten limit wyniósł
co najmniej 2 m. Dzięki temu zwierzęta
nie próbowałyby forsować
płotów i nie ginęłyby w męczarniach.
Zrealizowany projekt dotyczył
wymiany technologii uzdatniania
wody w budynku stacji uzdatniania
wody. Dokonano montażu
nowych urządzeń i zbiorników,
w tym: dwóch aeratorów fi 1600,
czterech filtrów fi 3400 wraz
z nowymi złożami filtracyjnymi.
Gmina Miasta Chełmża zakończyła realizację projektu
pn. „Przebudowa stacji uzdatniania wody - etap II”.
Wykonano nowe instalacje technologiczne
wraz z potrzebną armaturą
oraz urządzeniami takimi
jak: nowa dmuchawa, nowe dwie
sprężarki, nowy zestaw hydroforowy
(zestaw pomp sieciowych)
wraz z pompą płuczną. Zmodernizowano
sterownię w budynku
SUW - wymieniając szafy sterownicze
i zasilające na nowe.
Woda surowa na potrzeby procesu
technologicznego, pompowana
będzie z istniejących ośmiu
studni głębinowych. Na wejściu do
budynku SUW woda skierowywana
Poza Toruń . 25 września 2025
zostanie na ciśnieniowy układ aeracyjny
tj. na dwa zbiorniki o średnicy
1600mm, gdzie za pomocą
dwóch nowych sprężarek woda będzie
napowietrzana. W celu wytrącenia
związków żelaza i manganu
woda napowietrzona skierowana
będzie na cztery zbiorniki filtracyjne
fi 3400mm. Po usunięciu żelaza
i manganu na filtrach woda kierowana
zostanie do zbiorników retencyjnych.
Na terenie SUW będą
znajdowały się dwa zbiorniki retencyjne
o łącznej pojemności 900m3.
Woda ze zbiorników retencyjnych
pompowana będzie przez zestaw
pompowy na miasto. Przebudowana
stacja uzdatniania wody będzie
pracowała jako całkowicie automatyczna.
Proces płukania filtrów
wodą oraz powietrzem (wodą dzięki
pompie płucznej a powietrzem
dzięki dmuchawie) będzie odbywał
się automatycznie. Płukanie odbywać
się będzie w godzinach nocnych
w chwili niskich rozbiorów
wody. Nowy zestaw hydroforowy
pomp sieciowych zapewni odpowiednie
ciśnienie w sieci miejskiej
dzięki sterownikowi, który będzie
odpowiedzialny za utrzymanie
odpowiedniego ciśnienia wody na
wyjściu ze stacji uzdatniania wody.
Generalnym Wykonawcą inwestycji jest firma Hydro-Marko Sp. z o.o. Sp.K. z Jarocina.
Projekt pn. ”Przebudowa stacji uzdatniania wody – etap II” jest dofinansowany z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, w ramach programu Fundusze Europejskie dla Kujaw i Pomorza.
Zgodnie z Umową o dofinansowanie całkowita wartość projektu to 6 761 275,56 zł, zaś wysokość wkładu z Funduszy Europejskich - 4 592 822,38 zł.
20 REGION
Jak działają dobrodzielnie
Czy dobrodzielnie, które funkcjonują w powiecie toruńskim, spełniają swoje zadanie?
Arkadiusz Włodarski | fot. Łukasz Piecyk
Mija 1,5 roku, odkąd na terenie
powiatu toruńskiego zaczęły
działać dobrodzielnie – miejsca,
w których można dzielić się jedzeniem
z innymi mieszkańcami.
Założeniem było to, aby nie marnowano
żywności, z której ktoś
mógłby skorzystać.
Dobrodzielnie działają przez
całą dobę i pełnią rolę lodówek,
w których mieszkańcy mogą zostawiać
żywność, której mają za
dużo. Gdy projekt ruszał w marcu
zeszłego roku, w powiecie toruńskim
zlokalizowano cztery punkty:
w Obrowie przy Szkole Podstawowej
im. Jana Pawła II, Złotorii przy
ul. Lipowej 4, Turznie przy bibliotece
oraz Łubiance przy Bibliotece
– Centrum Kultury.
- To bardzo dobra inicjatywa.
Tej dobroci, okazywanej sobie na
co dzień, powinno być w naszym
życiu jak najwięcej. Jestem przekonany,
że obrowska dobrodzielnia
będzie się cieszyć dużą popularnością
– mówił w marcu zeszłego
roku Andrzej Wieczyński, wójt
gminy Obrowo.
Za tą chatką kryje się lodówka, w której można dzielić się
żywnością.
Postanowiliśmy sprawdzić, jak
sytuacja wygląda obecnie i w jakim
stanie są te miejsca.
- Punkt w Turznie funkcjonował
przez pewien czas i spełniał
swoje zadanie – wyjaśnia Bożena
Stempska, sekretarz gminy Łysomice.
- Niestety, główni korzystający
z niego – panowie, którzy regularnie
pobierali żywność – zmarli,
w związku z czym dobrodzielnia
przestała być używana i obecnie nie
funkcjonuje.
Początkowe doświadczenia
z dobrodzielnią w Złotorii były pozytywne.
Cieszyła się ona zainteresowaniem
mieszkańców.
- Działania odbiły się sporym
echem i wszystko działało tak jak
należy – mówi Robert Chrobak.
- Było to możliwe choćby dzięki
pomocy pana Marcina Piekarza,
który udostępnił miejsce. Niestety
zainteresowanie po pewnym czasie
zaczęło spadać.
Problemów było kilka. Jeden
z nich to awaryjność sprzętu. Nie
było możliwości, aby lodówka będąca
częścią dobrodzielni była
ustawiona tak, by nie wpływały
na nią warunki atmosferyczne. To
sprawiało, że sprzęt, który trafiał
już jako używany, szybciej się psuł.
Zdarzały się też jednak inne sytuacje.
Nie wszyscy korzystali z dobrodzielni
zgodnie z jej przeznaczeniem.
- Mieliśmy przypadek, gdy ktoś
najpierw zabierał opakowania pasty
pomidorowej, która była jeszcze
zdatna do spożycia, albo soków,
a potem te produkty były sprzedawane
– dodaje Chrobak. - Było to
nieuczciwe choćby wobec darczyńców,
którzy przekazywali produkty
w dobrej wierze, mając nadzieję, że
trafią one do tych, którzy faktycznie
potrzebują pomocy.
Obecnie trwają poszukiwania
nowej lodówki, która mogłaby służyć
nadal w dobrodzielni. Nie musi
być fabrycznie nowa, powinna jednak
nadawać się do użytku. Niedługo
też Robert Chrobak planuje
spotkanie z sołtyską Złotorii, tak
aby móc omówić dalsze działanie
tego miejsca.
- Uważam, że powinno ono nadal
istnieć. Nie możemy się poddać
temu, że jedna czy dwie osoby będą
działać nieodpowiedzialnie, psocić
i psuć wspólne dobro – podkreśla
Chrobak.
Aby korzystanie z tych miejsc
było jak najbardziej pomocne,
warto pamiętać o kilku zasadach.
Produkty, które chcemy zostawić
w dobrodzielni, muszą być odpowiednio
oznaczone i zabezpieczone.
Przy większej ilości jedzenia
należy je podzielić tak, aby jak
najwięcej mieszkańców mogło się
nim poczęstować. Ważne również,
aby zgodnie z regulaminem w dobrodzielni
nie zostawiać surowego
mięsa i jaj.
Ruszyła Akademia Rodzica
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej
w Chełmży rozpoczął program „Akademia
Rodzica”. To inicjatywa skierowana do
mieszkańców, którzy chcą rozwijać swoje
kompetencje, lepiej łączyć obowiązki rodzinne
z pracą oraz budować relacje oparte
na wzajemnym zrozumieniu. To projekt,
który ma łączyć wiedzę z praktyką i wsparciem
specjalistów.
8 września wystartowała „Akademia Rodzica”,
realizowana w ramach grantu „Lokalnej
Strategii Rozwoju dla obszaru LGD Ziemia
Gotyku na lata 2023-2029”. Uczestnicy
podpisali umowy i rozpoczęli swoją przygodę
z projektem. Pierwsze zajęcia poprowadziła
doradczyni zawodowa Anna Borowicz,
wprowadzając grupę w tematykę planowania
kariery oraz świadomego rozwoju zawodowego.
Projekt skierowany jest do 18 osób, które
chcą lepiej łączyć obowiązki rodzinne z zawodowymi,
a przy tym świadomie przełamywać
stereotypy związane z płcią i rolami
społecznymi. Organizatorzy podkreślają, że
inicjatywa ma pomóc rodzicom w odkrywaniu
nowych możliwości i wprowadzaniu
równowagi pomiędzy życiem prywatnym
a pracą.
Drugie spotkanie odbyło się w sali bankietowo-konferencyjnej
nad Pizzerią „Bulwar”,
gdzie uczestnicy wzięli udział w warsztatach
prowadzonych przez coach Danutę
Łęgę-Sadowską. Tematem przewodnim były
stereotypy dotyczące rodzicielstwa i płci, ich
wpływ na wychowanie dzieci, relacje w rodzinie
i codzienne decyzje. Dyskusje pozwoliły
spojrzeć na rodzicielstwo z nowej perspektywy,
a przyjazna atmosfera sprzyjała
otwartym rozmowom i wymianie doświadczeń.
„Akademia Rodzica” dopiero się zaczyna,
a przed uczestnikami jeszcze wiele spotkań
z psychologiem, socjologiem, mediatorem,
trenerem samoobrony i kolejnymi ekspertami.
Projekt ma pomóc rodzicom w poszerzaniu
wiedzy, budowaniu pewności siebie
i tworzeniu silniejszych więzi rodzinnych.
To inwestycja w rozwój osobisty i społeczny,
która może przynieść długofalowe korzyści
całej lokalnej społeczności.
Poza Toruń . 25 września 2025
22 ZŁAWIEŚ WIELKA
Wskrzeszają tradycję
KGW Czarnowo wraca do kulinarnych korzeni. Gospodynie na Toruńskim Festiwalu
Smaków zaprezentowały potrawy… z rzepy!
Monika Bancerz | fot. nadesłane
Dziś mało kto pamięta, że przed
wiekami to właśnie rzepa, a nie
piernik, była głównym symbolem
Torunia. Gospodynie z KGW
Czarnowo postanowiły przypomnieć
o tym smaku przeszłości.
Na Toruńskim Festiwalu Smaków
zaprezentowały potrawy z rzepy –
i zawojowały festiwalowe menu!
Toruński Festiwal Smaków, organizowany
w dniach 13-14 września
2025 r., to jedno z największych
wydarzeń kulinarnych w regionie.
Impreza przyciągnęła tłumy smakoszy,
pasjonatów kuchni i turystów,
a jej idea wpisała się w trend
powrotu do korzeni kulinarnych.
Celem festiwalu jest nie tylko promocja
regionalnej kuchni i ocalenie
od zapomnienia dawnych produktów
i receptur, ale także budowanie
regionalnej tożsamości kulinarnej.
KGW Czarnowo aktywnie włączyło
się w ten proces i zaprezentowało
na swoim stoisku potrawy z rzepy
– zapomnianego symbolu Torunia.
– Dawniej w naszych regionach,
głównie w Czarnowie, uprawiano
Bezpieczne miejsce do życia
Certyfikat „Bezpieczna gmina” powędrował do Złejwsi
Wielkiej. „To powód do dumy”, komentuje wójt Marcin Swaczyna
Monika Bancerz | fot. nadesłane
Gmina Zławieś Wielka otrzymała
certyfikat oraz znak jakości
„Bezpieczna gmina”. Samorząd
został wysoko oceniony pod kątem
inwestycji poprawiających
bezpieczeństwo oraz edukacji dla
bezpieczeństwa – zarówno publicznego,
jak i zdrowotnego, ekologicznego
i socjalnego.
Ogólnopolski Konkurs Rankingowy
„Bezpieczna gmina” organizowany
był przez Fundację
Wspierania Jakości i Innowacji.
Samorządy, które zgłosiły się do
konkursu, oceniane były w zakresie
wdrażanych rozwiązań zapewniających
bezpieczeństwo mieszkańcom.
– Znaleźliśmy się w gronie narodzonych
samorządów i uzyskaliśmy
certyfikat i znak jakości „Bezpieczna
Gmina”. To nie tylko powód do
dumy, ale także zobowiązanie do
kontynuowania projektów, które
służą wspólnemu dobru. Wyróżnienie
to pokazuje, że obrana przez
nas droga przynosi wymierne efekty
– mówi Marcin Swaczyna, wójt
gminy Zławieś Wielka.
słodkawą drobną rzepę o smaku
orzechowym. Uchodziła ona za
wyjątkowy rarytas i była nawet wysyłana
przez miasto w prezencie na
dwór królewski – opowiada Krystyna
Gajdemska, przewodnicząca
KGW Czarnowo. – Gdy się o tym
dowiedziałyśmy, postanowiłyśmy
wskrzesić uprawę tego warzywa.
Pozyskałyśmy nasiona rzepy i wysiałyśmy
je.
Toruńska rzepa cieszyła się dużą
renomą w XVII i XVIII w. – była
tania, sycąca i łatwa w przechowywaniu.
Choć dziś Toruń słynie
z pierników, dawniej mówiono, że
„rzepa karmi, a piernik tylko cieszy”.
To powiedzenie miało przypominać,
że pierniki były luksusem
i rarytasem, a rzepa – codziennym,
podstawowym pokarmem. Warzywo,
które przez stulecia karmiło
miasto, ma szansę – m.in. dzięki
inicjatywie KGW Czarnowo – wrócić
na nasze stoły jako pełnoprawny
element lokalnego dziedzictwa.
– Do współpracy dołączyło do
nas dwóch szefów kuchni, Łukasz
Lofek i Krzysztof Łoboda. Na naszym
stoisku prezentowaliśmy kilka
potraw z rzepy, żeby udowodnić,
że dawne smaki mogą inspirować
także w czasach współczesnych.
Zrobiliśmy rzepę marynowaną,
chutney z rzepy ze śliwką, zupę
krem z rzepy, placki rzepowo-ziemniaczane
z gzikiem i wędzonym jesiotrem
i pesto z liści rzepy – wymienia
Krystyna Gajdemska.
Dania z rzepy, przygotowane
przez KGW Czarnowo, cieszyły się
ogromną popularnością.
– Furorę robiły nasze placki.
Było wiele osób, które przychodziły
też następnego dnia, bo tak im
smakowała ta potrawa i chciały
jeszcze raz jej spróbować – dodaje
Krystyna Gajdemska.
Promocja rzepy to nie tylko
kulinarna ciekawostka, ale też
próba wskrzeszenia dawnej tradycji
i przywrócenia torunianom
i mieszkańcom podtoruńskich
gmin świadomości, że historia miasta
nie kończy się na piernikach.
Uroczysta Gala Finałowa odbyła
się 8 września 2025 r. w Centrum
Nauki Kopernik w Warszawie.
– Eksperci, którzy oceniali naszą
aplikację, szczególną uwagę
zwrócili na działania gminy Zławieś
Wielka związane z edukacją
dla bezpieczeństwa, przede wszystkim
na organizowanie szkoleń
dla mieszkańców o zagrożeniach
współczesnego świata – tłumaczy
wójt Marcin Swaczyna.
Wysoko oceniono także inwestycje
realizowane przez samorząd
w ostatnich latach, m.in. modernizację
przejść dla pieszych, budowę
i przebudowę dróg czy instalację
nowoczesnych systemów monitoringu.
– Istotnym elementem były
również projekty związane z infrastrukturą
przeciwpożarową, wspieraniem
działalności jednostek OSP
oraz współpracą z Komisariatem
Policji w Złejwsi Wielkiej – podkreśla
komendant Mirosław Buliński.
– Dziękujemy wszystkim, którzy
przyczyniają się do tego sukcesu –
druhom i druhnom z OSP, funkcjonariuszom
policji, pracownikom
gminnych jednostek organizacyjnych,
organizacjom społecznym
i mieszkańcom. To właśnie dzięki
wspólnej pracy możemy dziś
z dumą powiedzieć, że Zławieś
Wielka to gmina bezpieczna, przyjazna
i odpowiedzialna, w której
bezpieczeństwo mieszkańców jest
wartością nadrzędną – podsumowuje
wójt Marcin Swaczyna.
Poza Toruń . 25 września 2025
Pomoc sąsiedzka
Monika Bancerz | fot. nadesłane
Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej
w Złejwsi Wielkiej zachęca
niesamodzielnych mieszkańców
gminy do skorzystania z usług pomocy
sąsiedzkiej – np. w robieniu
zakupów czy załatwianiu spraw
urzędowych. Wsparcie jest bezpłatne.
Trwa nabór uczestników do
projektu „Kujawsko-Pomorska Teleopieka
– Etap I”, skierowanego do
osób niesamodzielnych z powodu
wieku, stanu zdrowia czy niepełnosprawności
i nieobjętych opieką
instytucjonalną. Usługi sąsiedzkie
opierają się na zaangażowaniu osób
z najbliższego otoczenia, sąsiadów
czy znajomych, którzy pomagają
w codziennych czynnościach, np.
robieniu zakupów, przygotowywaniu
posiłków czy sprzątaniu. To
działania niezawodowe, które uzupełniają
profesjonalne usługi opiekuńcze
i system teleopieki.
– Wsparcie jest dla uczestników
bezpłatne – podkreśla Dorota Sądej-Konieczka,
pracownik socjalny
z GOPS-u w Złejwsi Wielkiej.
Nabór trwa do 30 września. Formularze
zgłoszeniowe dostępne są
na stronie gminy oraz w siedzibie
GOPS-u – można je złożyć w sekretariacie
ośrodka, wysłać tradycyjną
pocztą lub e-mailem: gops@
zlawies.pl. Więcej informacji: 531
083 763.
LUBICZ
23
Święto Pokoju
Monika Bancerz | fot. nadesłane
Historyczne wydarzenie przy ruinach
w Złotorii za nami. Strzelanie
z łuku, wykonywanie średniowiecznej
biżuterii, koncert
zespołu Huskarl czy teatr ognia to
tylko niektóre z atrakcji przygotowane
na Święto Pokoju.
Gmina Lubicz, Centrum Usług
Społecznych i sołectwo Złotoria 20
września, w przededniu Międzynarodowego
Dnia Pokoju, zorganizowały
Święto Pokoju. Wydarzenie
rozpoczęło się nadaniem nazwy
„Trakt Zamkowy” drodze prowadzącej
do zamku, przemarszem
i odsłonięciem tablicy pamiątkowej.
Nie zabrakło opowieści o historii
zamku, m.in. o podpisaniu
I pokoju toruńskiego. Wystąpił
Zespół Muzyki Dawnej Huskarl,
a uczestnicy mogli nauczyć się pisać
gęsim piórem, postrzelać z łuku
czy wykonać elementy średniowiecznego
stroju i biżuterii. O podniebienia
zadbały KGW ze Złotorii,
Nowej Wsi i Brzeźna. Swoje stanowiska
przygotowały toruński Młyn
Wiedzy oraz Muzeum Piśmiennictwa
i Druku z Grębocina. Na zakończenie
zaprezentował się teatr
ognia Hidden.
– To była prawdziwa historyczna
i kulturalna uczta – podsumowuje
Ludmiła Dziembowska z CU-
S-u w Lubiczu.
Stwórz eko-zabawkę
Od 13 do 16 października można składać prace
w konkursie ekologicznym i… dać drugą szansę odpadom!
Monika Bancerz | fot. nadesłane
Zeszłoroczna edycja konkursu.
Zbliża się 7. edycja konkursu plastyczno-ekologicznego
dla dzieci
i młodzieży z gminy Lubicz. Tym
razem przedmiotem konkursu
będzie wykonanie eko-zabawki
zgodnie z hasłem przewodnim
wydarzenia – „druga szansa dla
odpadów”.
Tegoroczny konkurs ekologiczny
„Nasza gmina – nasze środowisko”
organizowany jest pod hasłem
„Eko-zabawka – druga szansa dla
odpadów”. Przedmiotem konkursu
jest wykonanie eko-zabawki z materiałów
naturalnych lub z odzysku.
Uczestnicy mogą pracować m.in.
z papierem, tekturą, plastikowymi
butelkami, nakrętkami, drewnem,
tkaninami, sznurkami czy guzikami.
Forma i przeznaczenie zabawki
są dowolne, dopuszczalne są także
wszystkie techniki plastyczne – liczy
się oryginalność, estetyka i styl
wykonania. Do każdej zabawki
należy dołączyć informację z opisem
wykorzystanych materiałów.
Maksymalne wymiary pracy to
70x50x40 cm. Ważne, aby zabawka
nie zawierała elementów niebezpiecznych,
np. szkła, ostrych krawędzi
czy toksycznych klejów.
– Celem konkursu jest promowanie
postaw ekologicznych
i zwiększanie świadomości o zanieczyszczeniu
środowiska, w tym także
terenów gminy. Chcemy promować
z jednej strony ideę recyklingu
i upcyklingu, a z drugiej tereny
zielone w gminie. Zależy nam także,
aby nasi najmłodsi mieszkańcy
dostrzegali zależność człowieka od
natury i rozumieli, jak ważna jest
ochrona środowiska – tłumaczy
Agnieszka Rudowska, kierownik
Referatu Rolnictwa i Ochrony Środowiska
w Urzędzie Gminy Lubicz.
– Równie ważny jest wymiar plastyczny
konkursu, a więc pogłębianie
kreatywności i wyobraźni.
Konkurs skierowany jest do
dzieci i młodzieży z gminnych placówek
oświatowych w wieku od 3
do 15 lat. Eko-zabawki będą oceniane
w trzech kategoriach wiekowych:
przedszkola i zerówki, klasy
I-III oraz klasy IV-VIII. Prace konkursowe
można składać od 13 do
16 października w Urzędzie Gminy
Lubicz, a ogłoszenie wyników planowane
jest najpóźniej 20 listopada.
Laureaci mogą liczyć na atrakcyjne
nagrody rzeczowe, a każdy
uczestnik konkursu otrzyma drobny
upominek.
Organizatorem konkursu jest
Referat Rolnictwa i Ochrony Środowiska
Urzędu Gminy Lubicz.
Do prac należy dołączyć załącznik
z danymi uczestnika i opiekunów,
dostępny na stronie gminy.
Poza Toruń . 25 września 2025
Nowe drogi
Monika Bancerz | fot. nadesłane
Nowa nawierzchnia pojawi się na
sześciu drogach w gminie Lubicz.
Inwestycja była długo wyczekiwana
przez mieszkańców. Roboty
zakończą się w 2026 r. i pochłoną
ponad 1 mln zł.
Wójt Marek Nicewicz w piątek
5 września podpisał umowę z wykonawcą
nowej inwestycji drogowej
w gminie Lubicz. Samorząd
przebuduje aż sześć dróg gruntowych
w czterech miejscowościach.
Przebudowa obejmie ulice: Baśniową,
Misia Uszatka oraz Żwirka
i Muchomorka w Krobi, Farmerską
w Mierzynku, Wiklinową
w Kopaninie oraz drogę gminną
w Gronowie. Prace będą polegały
na budowie jezdni z nawierzchnią
asfaltową o szerokości 4 m oraz
obustronnych poboczy z kruszywa
o szerokości 0,5 m, a przedsięwzięcie
zrealizuje firma z Torunia. Inwestycja
pochłonie ponad 1,1 mln
zł. Prace nad dokumentacją projektową
potrwają do 5 lutego 2026
r., a same roboty budowlane mają
się zakończyć do 5 sierpnia 2026 r.
Przedsięwzięcie nie tylko podniesie
komfort użytkowania dróg w gminie,
ale przede wszystkim poprawi
bezpieczeństwo pieszych, rowerzystów
i zmotoryzowanych.
24 ŁYSOMICE
Najzdolniejsi uczniowie z gminy
Łysomice zostali nagrodzeni
przez samorząd. To wyraz uznania
dla osiągnięć naukowych,
sportowych i artystycznych dzieci
i młodzieży. „Ich sukcesy są powodem
do dumy dla całej wspólnoty
gminnej”, podkreśla wójt
Piotr Kowal.
Najlepsi z najlepszych
Młodzi, pełni pasji i szalenie zdolni. Gmina Łysomice przyznała nagrody i stypendia wyróżniającym się uczniom
Monika Bancerz | fot. nadesłane
Uroczystą galę wręczenia Stypendiów
i Nagród Samorządu
Gminy Łysomice zorganizowano 9
września w Galerii Spotkań. Samorząd
uhonorował 29 najzdolniejszych
uczniów z gminy Łysomice.
Na wydarzeniu pojawili się stypendyści
i laureaci wraz z rodzicami,
a także przedstawiciele władz
samorządowych oraz dyrektorzy
szkół podstawowych. Stypendia
zostały przyznane 20 uczniom,
a nagrody powędrowały do 9 szczególnie
uzdolnionych. Komisja brała
pod uwagę nie tylko osiągnięcia naukowe,
ale także sukcesy sportowe
i artystyczne.
Stypendia i nagrody wręczali
wójt gminy Łysomice Piotr Kowal,
przewodniczący Rady Gminy Łysomice
Robert Kożuchowski oraz
Wsparcie od sąsiada
Osoby starsze lub niesamodzielne z gminy Łysomice
mogą korzystać z bezpłatnych usług pomocy sąsiedzkiej
Monika Bancerz | fot. nadesłane
Z pomocy mogą skorzystać m.in. seniorzy.
Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej
w Łysomicach zaprasza
osoby potrzebujące wsparcia
w codziennym funkcjonowaniu
do projektu „Kujawsko-Pomorska
Teleopieka”. Można skorzystać
z bezpłatnego wsparcia w formie
pomocy sąsiedzkiej. Gmina zachęca
do udziału w projekcie.
Projekt „Kujawsko-Pomorska
Teleopieka – Etap I” na lata 2024-
2026 skierowany jest do osób niesamodzielnych
z powodu wieku,
przewodniczący Komisji Oświaty,
Kultury, Sportu i Problemów Społecznych
Artur Lubomski. Dzieci
ze Szkoły Podstawowej w Ostaszewie
zadbały o oprawę artystyczną
uroczystości, przygotowując występ.
– Sukcesy młodzieży są powodem
do dumy dla całej wspólnoty
gminnej, a wyróżnieni uczniowie
stanowią najlepszy przykład zaangażowania,
pracowitości i talentu.
Pełni radości, wzruszeń i dumy
stanu zdrowia czy niepełnosprawności,
ale nieobjętych opieką instytucjonalną.
Program finansowany
jest ze środków unijnych i obejmuje
m.in. usługi pomocy sąsiedzkiej.
– Usługi pomocy sąsiedzkiej to
wsparcie w podstawowych czynnościach
domowych i życiowych,
np. robieniu zakupów, przygotowywaniu
posiłków czy sprzątaniu.
To także towarzyszenie na wizytach
lekarskich czy pomoc w załatwianiu
spraw urzędowych. Usługi te
serdecznie gratulujemy wszystkim
wyróżnionym i życzymy dalszych
sukcesów! – komentuje wójt Piotr
Kowal.
Nagrody otrzymali: Nikodem
Wojciechowski, Karol Bartłomiej
Talkowski i Ayman Alammari ze
szkoły w Łysomicach oraz Małgorzata
Polit ze szkoły w Świerczynkach.
Nagrody specjalne przyznano
Kalinie Stańczak i Izabeli Sumarze
ze szkoły w Łysomicach, Klaudii
Pawłowskiej i Weronice Kalbarczyk
opierają się na zaangażowaniu osób
z najbliższego otoczenia, sąsiadów
czy znajomych, którzy pomagają
w codziennych, prostych czynnościach
– wyjaśnia Anna Kutyła
z Gminnego Ośrodka Pomocy
Społecznej w Łysomicach. – Zachęcamy
osoby niesamodzielne, aby
zgłaszały się do programu. To dla
nich szansa na zwiększenie komfortu
i bezpieczeństwa codziennego
funkcjonowania.
Dla osoby potrzebującej wsparcia
usługi te są bezpłatne – opiekunowie
z kolei otrzymują drobne
wynagrodzenie w ramach programu.
Opiekunowie nie potrzebują
specjalnych kwalifikacji, ponieważ
wsparcie nie obejmuje czynności
pielęgniarskich.
– To działania niezawodowe,
oparte na bliskości i sąsiedzkiej solidarności,
które uzupełniają profesjonalne
usługi opiekuńcze i system
teleopieki – precyzuje Anna Kutyła.
Chętni mogą składać formularze
zgłoszeniowe do 30 września
2025 r. bezpośrednio w siedzibie łysomickiego
GOPS-u przy ul. Warszawskiej
w Łysomicach – w poniedziałki,
środy, czwartki i piątki
w godz. 7:30-15:15, a we wtorki od
7:30 do 16:30. Formularze można
też wysłać tradycyjną pocztą na adres
placówki lub za pośrednictwem
poczty elektronicznej na: a.kutyla@
gopslysomice.pl. Więcej informacji
można uzyskać pod numerem: 695
503 644.
Usługa pomocy sąsiedzkiej dla
mieszkańców gminy Łysomice będzie
świadczona od stycznia 2026 r.
Poza Toruń . 25 września 2025
ze szkoły w Turznie oraz Wiktorii
Hartowicz ze szkoły w Ostaszewie.
Natomiast stypendia otrzymali:
Maria Michalska, Julia Kalinowska,
Laura Szczepanek, Blanka Ordak,
Róża Marcinkowska, Lidia Dembowska,
Gabriela Wasiak, Mateusz
Kułakowski, Anna Ryder-Leszkowska,
Piotr Sołtysiński, Adam
Sławkowski, Stsiapan Zhuk, Maria
Marcinkowska, Witold Izdebski –
wszyscy z podstawówki w Łysomicach
oraz Barbara Rylich ze szkoły
Złote gody
Monika Bancerz | fot. nadesłane
Za nami kolejna uroczystość złotych
godów w gminie Łysomice.
Tym razem Medale za Długoletnie
Pożycie Małżeńskie odebrali
Krystyna i Jerzy Majewscy, Helena
i Bernard Szeflerowie oraz Irena
i Józef Żurawscy.
Złote gody to uroczystość obchodzona
z okazji 50. rocznicy ślubu
– wyjątkowe święto małżonków,
którzy przez pół wieku dzielili ze
sobą radości i smutki codzienności,
tworząc wspólną historię życia.
Z tej okazji pary otrzymują Medal
za Długoletnie Pożycie Małżeńskie,
nadawany przez prezydenta Rzeczpospolitej
Polskiej. Ostatnia taka
w Świerczynkach i Jakub Przemysław
Owczarczyk ze szkoły w Ostaszewie,
a także Stanisław Czapski,
Natalia Piotrowska, Joanna Bieniek
i Zuzanna Czapska ze szkoły
w Turznie.
– Nagrodzeni uczniowie to fundament
rozwoju naszej społeczności,
pokolenie pełne talentów i ambicji.
Wsparcie ich rozwoju, energii
i pomysłów to dziś najlepsza inwestycja
dla naszej gminy – podsumowuje
Robert Kożuchowski.
uroczystość w gminie Łysomice
odbyła się 5 września. Odznaczeni
zostali m.in. Krystyna i Jerzy Majewscy
z Łysomic, którzy wychowali
12 dzieci i doczekali się już 26
wnuków i 27 prawnuków! Medale
otrzymali także Helena i Bernard
Szeflerowie z Kamionek Dużych
oraz Irena i Józef Żurawscy z Kamionek
Małych.
Aktu dekoracji medalami dokonali
włodarze gminy Łysomice
w asyście kierownika Urzędu Stanu
Cywilnego. Gmina przypomina, że
każdy, kto chciałby zostać odznaczony
medalem z okazji 50. rocznicy
ślubu, może się zgłosić do Urzędu
Stanu Cywilnego w Łysomicach.
ŁUBIANKA
25
Jubileusz tradycji
65 lat Koła Gospodyń Wiejskich w Dębinach
Jan Kincel | fot. nadesłane
20 września w Dębinach odbyło
się wyjątkowe święto – jubileusz
65-lecia Koła Gospodyń Wiejskich
oraz obchody Dnia Seniora.
Wydarzenie zgromadziło mieszkańców,
gości i przedstawicieli
lokalnych władz, którzy wspólnie
uczcili dorobek gospodyń oraz
oddali hołd starszemu pokoleniu.
Uroczystości rozpoczęła msza
święta w kościele w Przecznie, odprawiona
w intencji członkiń KGW,
a następnie przeniosły się one do
świetlicy wiejskiej w Dębinach,
gdzie przygotowano część artystyczno-okolicznościową.
Podczas uroczystości nie zabrakło
życzeń, gratulacji i podziękowań
za wieloletnią działalność,
a także słów uznania kierowanych
do seniorów – osób, które od lat
tworzą fundament lokalnej wspólnoty.
Wyjątkowego charakteru wydarzeniu
nadała kapela Łubianioki,
która porwała uczestników do
wspólnej zabawy i świętowania.
– Koło Gospodyń Wiejskich
w Dębinach od dekad jest sercem
naszej lokalnej społeczności – podkreśliła
Dagna Całbecka, wójt gminy
Łubianka. – To dzięki paniom
kultywowane są tradycje, a życie
wsi nabiera wyjątkowego kolorytu.
Dziękuję za wasze zaangażowanie
i życzę kolejnych lat pełnych energii
i radości.
Jubileusz w Dębinach był nie tylko
okazją do wspomnień, ale także
do podkreślenia znaczenia wspólnoty
i więzi międzypokoleniowych.
Uczestnicy zgodnie przyznawali,
że takie uroczystości umacniają
lokalną tożsamość i budują dumę
z miejsca, w którym żyją.
80 lat OSP
Jan Kincel | fot. nadesłane
6 września w Wybczu odbyły się
uroczystości związane z jubileuszem
80-lecia istnienia miejscowej
Ochotniczej Straży Pożarnej.
Było to wyjątkowe wydarzenie,
które zgromadziło mieszkańców
gminy Łubianka, druhów z jednostki
oraz zaproszonych gości.
Podczas obchodów przekazano
nowy sztandar, który od teraz będzie
symbolem jedności, siły i tradycji
strażaków.
W trakcie jubileuszu zasłużeni
druhowie zostali uhonorowani medalami
i odznaczeniami za swoją
wieloletnią i ofiarną służbę. Uroczystość
stała się nie tylko okazją
do podsumowania dotychczasowych
działań, ale również chwilą
refleksji nad rolą strażaków w lokalnej
społeczności.
– OSP w Wybczu od 80 lat jest
filarem bezpieczeństwa i wspólnoty
– podkreśliła wójt gminy Łubianka
Dagna Całbecka. – Strażacy to ludzie,
na których zawsze możemy
liczyć, przede wszystkim w obliczu
zagrożeń, ale także podczas ważnych
wydarzeń dla mieszkańców.
Dziękuję im za poświęcenie, a ich
rodzinom za wsparcie.
Obchody były również wyrazem
radości i dumy z osiągnięć, które
udało się zbudować dzięki pracy
wielu pokoleń strażaków oraz osób
wspierających jednostkę. Nowy
sztandar symbolizuje nie tylko historię,
ale i przyszłość OSP w Wybczu,
które nieprzerwanie od ośmiu
dekad służy mieszkańcom z oddaniem
i zaangażowaniem.
Gazetę tworzymy dla Was
Masz temat, problem? Potrzebujesz interwencji?
Zadzwoń lub napisz
Nasi dziennikarze czekają
na TWOJE zgłoszenia
607 908 607
redakcja@tylkotorun.pl
Poza Toruń . 25 września 2025
26 OBROWO
Święto plonów i wspólnoty
Dożynki w gminie Obrowo za nami. „Pokazaliśmy, że prawdziwa siła tkwi w jedności”, komentuje wójt Andrzej Wieczyński
Monika Bancerz | fot. Agnieszka Rutkowska
Barwny korowód dożynkowy,
stoiska Kół Gospodyń Wiejskich
z przysmakami, koncerty lokalnych
artystów i zabawa taneczna
do późnych godzin nocnych. Dożynki
w Obrowie przyciągnęły
tłumy – okazało się, że pogoda nie
jest żadną przeszkodą dla radosnego
świętowania.
Gmina Obrowo zorganizowała
tegoroczne dożynki w sobotę 6
września. Uroczystość rozpoczęła
się od tradycyjnej mszy świętej
w intencji rolników i ich rodzin
w kościele pw. Miłosierdzia Bożego
w Obrowie. Mieszkańcy podziękowali
za plony, urodzaj i ciężką
pracę rolników. Po mszy barwny
korowód dożynkowy ruszył na boisko
sportowe w Obrowie – mieszkańców
nie odstraszyła deszczowa
aura.
– To właśnie w takich momentach
widać, jak wielką siłę ma nasza
gmina. Siłę, która rodzi się z życzliwości,
współpracy i wzajemnego
wsparcia – komentuje wójt gminy
Obrowo Andrzej Wieczyński.
– Wspólnota, tradycja i radość ze
świętowania są silniejsze niż pogoda.
Część oficjalną rozpoczęły podziękowania
– nie tylko dla rolników,
bohaterów święta plonów,
ale też rad sołeckich i wszystkich
mieszkańców.
– Dożynki są najpiękniejszym
świętem polskiej wsi. To czas,
w którym pochylamy się z szacunkiem
przed trudem rolników, którzy
dzień po dniu, często wbrew
przeciwnościom, pracują, by nikomu
z nas nie zabrakło chleba. Ich
praca jest fundamentem wspólnoty
i za to dziękujemy – podkreśla wójt
Andrzej Wieczyński.
Organizatorzy rozstrzygnęli
konkurs dla sołectw na najpiękniejszy
witacz dożynkowy.
– Celem konkursu jest kultywowanie
pięknej tradycji budowania
słomianych scenografii przy drogach
i skwerach, a także integracja
mieszkańców wokół wspólnego
celu – mówi Joanna Zielińska, zastępca
wójta gminy Obrowo. – Każde
z sołectw zasługuje na najwyższe
uznanie, za pracę, serce i dbałość
o to, aby piękne, wiejskie tradycje
trwały i były przekazywane kolejnym
pokoleniom.
Nagrodę za 1. miejsce przyznano
sołectwu Głogowo, 2. miejsce
zajęło sołectwo Łążynek, a 3. – sołectwo
Szembekowo.
Mieszkańcy mieli okazję spróbować
regionalnych potraw od Kół
Gospodyń Wiejskich z Brzozówki,
Dobrzejewic, Głogowa, Kawęczyna,
Łążyna II, Łążynka, Obór,
Obrowa, Osieka nad Wisłą, Stajenczynek,
Zawał, Zębowa i Zębówca
oraz Stowarzyszenia „Przyszłość
Kawęczyna”.
Po południu rozpoczęły się
występy artystyczne. Na scenie zaprezentowały
się: Schola Parafialna
„Źródło”, Chór Seniora „Sami
Swoi” z Obrowa, Osiecka Grupa
Teatralno-Wokalna, Zespół Ludowy
„Kawęczynianki”, Kapela Ludowa
im. Kamińskich i Kapela „Sami
Swoi” z Rypina. Wieczorem publiczność
bawiła się razem z zespołami
Game Over i Camasutra, a do
późnych godzin nocnych o zabawę
dbał DJ-Bomb.
– Dożynki pokazują, że prawdziwa
siła tkwi w jedności. Dziękuję
wszystkim, którzy wzięli udział
w przygotowaniach i tym, którzy
wspólnie z nami świętowali. Szczególne
podziękowania kieruję do
rolników, sponsorów oraz wszystkich
osób wspierających organizację
wydarzenia: pracowników
Urzędu Gminy, w tym Gminnego
Ośrodka Kultury w Obrowie oraz
Szkoły Podstawowej w Obrowie. To
dzięki wam nasza gmina tętni życiem
i kultywuje tradycje – podsumowuje
wójt Andrzej Wieczyński.
Poza Toruń . 25 września 2025
GMINA CHEŁMŻA
27
To już 90 lat
KGW Kończewice obchodziło okrągły jubileusz. Koło
działa dla mieszkańców od 1935 r.!
Monika Bancerz | fot. nadesłane
Kultywują tradycje, zachowują
pamięć o ludowych obrzędach,
pomagają w organizacji gminnych
wydarzeń i przede wszystkim
– integrują społeczność,
aktywnie budując poczucie tożsamości
lokalnej. KGW Kończewice
6 września uroczyście obchodziło
jubileusz 90-lecia powstania.
Strażacka pasja
Monika Bancerz | fot. nadesłane
Zajęcia sprawnościowe i zręcznościowe,
krzyżówki i łamigłówki
czy nauka pierwszej pomocy
przedmedycznej. Za nami II Zlot
Dziecięcych i Młodzieżowych
Drużyn Pożarniczych Gminy
Chełmża, który zorganizowano
w tym roku w Pluskowęsach.
Koło Gospodyń Wiejskich
w Kończewicach powstało w 1935
r. Działalność koła została przerwana
w czasie okupacji II wojny
światowej i wznowiona w 1947
r. KGW Kończewice jest bardzo
aktywne, m.in. bierze udział kursach
i szkoleniach, które pozwalają
członkiniom doskonalić umiejętności
praktyczne i wymieniać
doświadczenia z innymi kołami.
Uczestniczą w lokalnych festynach,
imprezach gminnych, dożynkach
i świętach wiejskich, a także angażują
się w działalność charytatywną.
– KGW Kończewice, jako jed-
Młodzi adepci pożarnictwa z gminy Chełmża wzięli
udział w zlocie. Atrakcji i uśmiechów nie brakowało
na z najstarszych organizacji kobiecych
w gminie Chełmża, jest
bardzo obecne w życiu wsi, buduje
więzi międzypokoleniowe i utrzymuje
tradycje. Wspomaga też działania
społeczne i charytatywne,
a także tworzy kobietom przestrzeń
do działań, samorealizacji i kreatywności
– mówi Bartosz Szprenglewski,
wójt gminy Chełmża.
Koło w sobotę 6 września uroczyście
obchodziło 90-lecie swojej
działalności. Wydarzenie zorganizowano
w świetlicy wiejskiej
w Kończewicach. Jubileuszowe gratulacje
i życzenia złożyli: wójt gminy
Chełmża Bartosz Szprenglewski,
przewodnicząca Rady Gminy Stanisława
Stasieczek i zastępca wójta
Andrzej Zieliński. Na uroczystości
pojawili się też przedstawiciele innych
lokalnych KGW, a także przyjaciele
koła i zaproszeni goście. Nie
zabrakło rozmów o historii i działalności
koła, wspomnień i słów
wdzięczności.
– To był dzień pełen atrakcji,
wzruszeń i radości – okazja nie tylko
do świętowania, ale także przypomnienia,
że tradycja i wspólnota
są od dziesięcioleci fundamentem
działalności koła – komentuje Andrzej
Zieliński.
KGW Kończewice nie tylko pielęgnuje
tradycje, ale też jednoczy
mieszkańców wokół wspólnych
działań.
– Dziękujemy gospodyniom
z KGW Kończewice za kultywowanie
polskiej kultury ludowej oraz
aktywizowanie lokalnej społeczności
– podsumowuje wójt Bartosz
Szprenglewski.
Dziecięce i Młodzieżowe Drużyny
Pożarnicze to sekcje działające
przy jednostkach Ochotniczej Straży
Pożarnej. Przygotowują młodych
ludzi do bycia w przyszłości
strażakami ochotnikami. Drużyny
edukują i wychowują, nie tylko
ucząc zasad bezpieczeństwa pożarowego,
ale też rozwijając poczucie
odpowiedzialności, pracy zespołowej
i dyscypliny. Członkowie biorą
udział w zajęciach praktycznych,
symulacjach działań ratowniczych
czy Zawodach Sportowo-Pożarniczych.
Współpracują także ze
szkołami, występują na lokalnych
uroczystościach i pomagają w organizacji
wydarzeń gminnych czy
charytatywnych.
Gmina Chełmża aktywnie
wspiera działalność Dziecięcych
i Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych.
Władze gminy i lokalne
jednostki Ochotniczych Straży
Pożarnych w sobotę 6 września
w byłej szkole w Pluskowęsach
zorganizowały II Zlot Dziecięcych
i Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych
Gminy Chełmża. W wydarzeniu
udział wzięły drużyny z OSP
Kończewice, OSP Grzegorz, OSP
Kuczwały i OSP Zajączkowo.
– To wyjątkowe wydarzenie
zgromadziło młodych adeptów pożarnictwa,
którzy mogli nie tylko
sprawdzić swoje umiejętności, ale
także spędzić wspólnie czas w duchu
przyjaźni i strażackiej pasji –
mówi Bartosz Szprenglewski, wójt
gminy Chełmża.
Na uczestników czekało wiele
atrakcji i zadań – od nauki pierwszej
pomocy przedmedycznej,
przez krzyżówki i łamigłówki, aż
po zajęcia sprawnościowe i zręcznościowe.
Każda z drużyn mogła
spróbować swoich sił w różnorodnych
konkurencjach, które łączyły
w sobie zabawę i naukę.
– Zlot okazał się nie tylko świetną
okazją do integracji, ale także
pięknym świadectwem strażackiej
przyjaźni i dowodem na to, że pasja
do służby w Ochotniczej Straży Pożarnej
jednoczy pokolenia – podsumowuje
wójt Bartosz Szprenglewski.
Sołtysi na medal
Monika Bancerz | fot. nadesłane
Tytuł Sołtysa Roku powiatu toruńskiego
powędrował do mieszkańca
Kończewic – Marcina Kannenberga.
Andrzej Ośmiałowski,
sołtys Liznowa, został z kolei uhonorowany
odznaką „Zasłużony
dla powiatu toruńskiego”.
Powiat toruński 16 września
zorganizował 17. Zjazd Sołtysów
Powiatu Toruńskiego, połączony
z 11. edycją Zjazdu Kół Gospodyń
Wiejskich. To było prawdziwe święto
liderów lokalnych społeczności
– zwłaszcza tych z gminy Chełmża.
Tytuł Sołtysa Roku powiatu toruńskiego
powędrował do Marcina
Kannenberga z Kończewic, który
Nowe awanse
Monika Bancerz | fot. Urząd Gminy Chełmża
Trzy nauczycielki z gminy Chełmża,
ze szkół w Kończewicach
i Grzywnie, otrzymały awanse na
nauczyciela mianowanego. „To
wyjątkowe wyróżnienie”, komentuje
wójt gminy Chełmża Bartosz
Szprenglewski.
Awans zawodowy na nauczyciela
mianowanego to jeden z etapów
ścieżki awansu zawodowego
nauczycieli w Polsce. Nauczyciel
po przygotowaniu do zawodu
i spełnieniu wymogów, dotyczących
m.in. stażu pracy i jej oceny,
może przystąpić do egzaminu –
przeprowadza go komisja powołana
przez organ prowadzący szkołę.
został doceniony za zaangażowanie
w życie lokalnej społeczności
oraz skuteczne działania na rzecz
rozwoju wsi. Odznaką „Zasłużony
dla powiatu toruńskiego” uhonorowano
z kolei sołtysa Liznowa – Andrzeja
Ośmiałowskiego.
– Serdecznie gratuluję laureatom
i raz jeszcze dziękuję za zaangażowanie
w budowanie wspólnoty
i wzmacnianie sąsiedzkich więzi.
Sołtys to serce wsi – łączy mieszkańców,
czuwa nad ich sprawami
i niestrudzenie dba, by każdy głos
był słyszany – podsumowuje wójt
Bartosz Szprenglewski, wnioskodawca
obu wyróżnień.
Wójt Bartosz Szprenglewski tym
razem akty mianowania wręczył
Annie Dołganiuk i Paulinie Płochackiej
ze szkoły w Kończewicach
oraz Magdalenie Tarkowskiej ze
szkoły w Grzywnie.
– To potwierdzenie kwalifikacji
pedagogicznych i wyjątkowe wyróżnienie,
które podkreśla ogromną
rolę nauczycieli w kształtowaniu
i wychowywaniu młodego pokolenia.
To właśnie dzięki ich codziennej
pracy i zaangażowaniu nasza
społeczność może być spokojna
o przyszłość dzieci i młodzieży –
podsumowuje wójt Bartosz Szprenglewski.
Poza Toruń . 25 września 2025
28
WIELKA NIESZAWKA
Bieg na koniec lata
Tak wyglądała ostatnia letnia sobota w Wielkiej
Nieszawce
Arkadiusz Włodarski | fot. Urząd Gminy Wielka Nieszawka
Zaplanowano m.in. bieg na 5 km i 10 km.
Sobota 20 września, ostatnia podczas
tegorocznego lata, minęła
pod znakiem Biegu Wałem Wiślanym.
Była to czwarta edycja tego
sportowego wydarzenia.
Bieg był organizowany przez
Centrum Sportu i Rekreacji Olender
oraz Stowarzyszenie Ruch Radość
Rozwój.
- Była to doskonała okazja do
aktywnego spędzenia czasu w pięknej
scenerii oraz do integracji miłośników
biegania i nordic walking
– mówią organizatorzy. - Zaplanowaliśmy
kilka dystansów, m.in. bieg
na 10 km i 5 km, jak i trasę nordic
walking na tych samych dystansach.
Rodziny mogły wziąć udział
w wyjątkowym biegu na 500 m. Nie
było tu żadnego ograniczenia wiekowego.
Każdy, kto ukończył bieg, otrzymał
pamiątkowy medal. Zwycięzcy
poszczególnych kategorii za
miejsca I-III zdobyli puchary oraz
nagrody rzeczowe ufundowane
przez sponsorów. Impreza cieszyła
się sporym zainteresowaniem. Na
starcie pojawiło się wielu chętnych
do tego, by spędzić sobotę na sportowo.
Sprzymierzeńcem biegaczy
była pogoda. Końcówka lata okazała
się bardzo ciepła, temperatura
sięgała ponad 25 stopni Celsjusza,
do tego było bardzo mało chmur
na niebie. Wszystko to sprawiało,
że zawodnicy mierzyli się z prawdziwie
letnią aurą. W takich warunkach
szczególnie ważne było
odpowiednie nawodnienie organizmu.
Organizatorzy o tym nie zapomnieli.
Poza biegami przygotowano
także inne atrakcje. Były animacje
dla dzieci, dmuchańce z motywami
z dobrze znanego najmłodszym serialu
animowanego „Psi Patrol”, zaś
miś Torusia częstował słodkościami.
Policjanci przygotowali specjalny
pokaz. Na festynie pojawili się
również przedstawiciele Lokalnej
Grupy Działania „Podgrodzie Toruńskie”.
Swoją ofertę prezentowała
firma Normobaria Toruń, specjalizująca
się w zabiegach w komorach
normobarycznych. Służą one w rehabilitacji,
jak również w poprawie
samopoczucia.
- To było bardzo fajne wydarzenie
– uważa jeden z uczestników.
- Najpierw mogłem sprawdzić się
podczas biegu, tutaj nieważny był
dla mnie wynik, ale sama możliwość
przebycia trasy. Potem zaś
miło spędziłem czas z rodziną podczas
festynu. Dobrze, że zadbano
także o atrakcje dla najmłodszych.
Nowe drogi
Do października przebudowane będą dwie ulice
Arkadiusz Włodarski | fot. Urząd Gminy Wielka Nieszawka
Tak wyglądają prace w Cierpicach.
W gminie Wielka Nieszawka toczą
się remonty na ważnych dla
mieszkańców drogach.
Trwają prace budowlane przy
przebudowie ul. Żwirowej w Cierpicach.
W ramach zadania powstanie
nowa nawierzchnia z kostki
betonowej na odcinku 200 m, wykonane
zostaną również zjazdy do
posesji. Pojawi się także 5 nowoczesnych,
energooszczędnych lamp
LED i oznakowanie drogowe. Prace
będą ukończone w październiku.
Toczą się nadal także prace związane
z przebudową ul. Krętej w Małej
Nieszawce. Nową nawierzchnię
zyska odcinek drogi o długości
ok. 1,5 km. Na drodze pojawi się 9
lamp oświetleniowych w technologii
energooszczędnej LED. Utwardzone
zostaną także zjazdy do
posesji. Wykonawcą robót budowlanych
jest Przedsiębiorstwo Robót
Drogowych „INODROG” Sp. z o.o.
z Inowrocławia. Zakończono z kolei
roboty na ul. Rzemieślniczej.
Nowa rada gospodarcza
Platforma współpracy biznesu, nauki i samorządów, która ma wspierać rozwój
innowacyjnych sektorów w regionie
Jan Kincel | fot. Szymon Zdziebło / tarantoga dla UMWKP
Samorząd województwa powołał
Radę Rozwoju Gospodarczego,
której zadaniem będzie wspieranie
polityki wzrostu i rozwoju
regionu. To inicjatywa, która ma
łączyć środowiska biznesowe,
naukowe i samorządowe oraz
wzmocnić rolę innowacyjności
w rozwoju lokalnej gospodarki.
Rada Rozwoju Gospodarczego ma być impulsem do tworzenia
konkretnych projektów.
W pierwszym posiedzeniu,
które odbyło się w środę 10 września,
wzięło udział 41 osób reprezentujących
różne obszary życia
społeczno-gospodarczego. Rada
będzie funkcjonować jako platforma
współpracy pomiędzy przedsiębiorcami,
uczelniami, przedstawicielami
administracji i instytucji
rynku pracy. Jej przewodniczącym
został marszałek Piotr Całbecki.
– Chodzi o działania na rzecz
zdynamizowania polityki wzrostu
i rozwoju – podkreśla marszałek
Piotr Całbecki. – Chcemy aktywnie
korzystać z wiedzy i doświadczenia
zasiadających w radzie ekspertów.
Oczekujemy, że będą niejako
ambasadorami swoich środowisk,
przekazując nam ich sposób widzenia
problematyki ekonomicznej
i istotne oczekiwania.
Jednym z kluczowych zadań
rady będzie zacieśnianie współpracy
nauki i biznesu. Szczególną uwagę
zwrócono na transfer wiedzy do
Poza Toruń . 25 września 2025
małych i średnich przedsiębiorstw,
które w przeciwieństwie do dużych
koncernów nie posiadają zaplecza
badawczo-wdrożeniowego. To właśnie
takie firmy, stanowiące aż 130
tys. podmiotów w regionie, generują
połowę regionalnego PKB.
Podczas inauguracyjnego spotkania
głos zabrali także prof. Bogusław
Buszewski oraz Olgierd
Dziekoński, pełnomocnicy zarządu
województwa odpowiedzialni za
naukę i rozwój gospodarczy. Wskazali
oni, że nowa rada może być
realnym wsparciem dla innowacyjności,
której wdrażanie jest szczególnie
potrzebne w sektorze MŚP.
Rada Rozwoju Gospodarczego
nie będzie działać w oderwaniu od
innych struktur. Powiązano z nią
Panel Ekspercki oraz grupy robocze
zajmujące się inteligentnymi
specjalizacjami regionu. To osiem
obszarów uznanych za kluczowe
dla przyszłości kujawsko-pomorskiej
gospodarki.
Do tych obszarów należą: żywność,
zdrowie i turystyka zdrowotna,
zaawansowane materiały
i narzędzia, transport i mobilność,
dziedzictwo kulturowe i przemysły
kreatywne, cyfryzacja i usługi teleinformatyczne,
Zielony Ład oraz
automatyka przemysłowa i gospodarka
4.0. Każda z grup będzie prowadzić
analizy i formułować rekomendacje
dla samorządu.
Wicemarszałek Zbigniew
Ostrowski podczas briefingu podkreślał,
że skuteczna polityka gospodarcza
wymaga współpracy
wielu środowisk. Zwrócił uwagę, że
wspólna praca ekspertów i przedstawicieli
biznesu może pomóc
przełamać jedną z głównych słabości
polskiego systemu gospodarczego
– brak koordynacji działań
pomiędzy instytucjami i sektorami.
Prezes Kujawsko-Pomorskiego
Funduszu Rozwoju Kamila Radziecka
akcentowała natomiast, że
rada ma być przestrzenią wymiany
doświadczeń. Jak mówiła, daje
możliwość uczenia się od innych
regionów, zapraszania ekspertów
i korzystania z analiz specjalistycznych,
które pomogą wypracować
najlepsze rozwiązania.
Samorząd województwa zakłada,
że funkcjonowanie nowo powołanych
gremiów przyczyni się do
powstania innowacyjnych i konkurencyjnych
sektorów gospodarki.
Dzięki regularnym analizom i bieżącej
wymianie doświadczeń Rada
Rozwoju Gospodarczego ma być
nie tylko organem doradczym, ale
również impulsem do tworzenia
konkretnych projektów.
Mieszkańcy powiatu toruńskiego
i całego regionu mogą oczekiwać,
że w najbliższych latach efekty
prac rady przełożą się na rozwój
lokalnych przedsiębiorstw, większą
dostępność nowoczesnych rozwiązań
i umocnienie pozycji gospodarczej
Kujaw i Pomorza na mapie
kraju.
MIASTO CHEŁMŻA
29
Wspólny potencjał
Chełmża, razem z innymi samorządami Metropolii
Toruńskiej, będzie tworzyć Zintegrowaną Ofertę
Inwestycyjną
Monika Bancerz | fot. nadesłane
Stworzenie portfolio gospodarczego
regionu, obejmującego nie
tylko tereny inwestycyjne, ale
także infrastrukturę, kadry, naukę,
kulturę i turystykę. To najważniejszy
cel nowej inicjatywy,
podejmowanej przez członków
Metropolii Toruńskiej. List intencyjny
w tej sprawie 15 września
podpisał burmistrz Paweł Polikowski.
Członkowie
Stowarzyszenia
Metropolia Toruńska, m.in. burmistrz
Chełmży Paweł Polikowski,
15 września podpisali list intencyjny
w sprawie utworzenia Zintegrowanej
Oferty Inwestycyjnej
Metropolii Toruńskiej. Inicjatywa
ma przyciągnąć inwestycje, nowe
technologie i miejsca pracy oraz
przyczynić się do poprawy jakości
życia mieszkańców.
– Chodzi o to, aby wypracować
wspólne portfolio gospodarcze
i ofertę terenów inwestycyjnych
oraz stworzyć jedną spójną markę
inwestycyjną dla całego obszaru
metropolitalnego – tłumaczy Paweł
Polikowski, burmistrz Chełmży. –
To wzmocni atrakcyjność regionu
dla inwestorów i przyczyni się do
rozwoju gospodarczego, opartego
na synergii lokalnych potencjałów.
Podpisanie listu intencyjnego to
dopiero początek współpracy. Teraz
przyjdzie czas na diagnozę potencjału
gospodarczego regionu, stworzenie
portfolio gospodarczego
metropolii (infrastruktura, kadry,
nauka, kultura, turystyka), przygotowanie
kompleksowej oferty
inwestycyjnej i opracowanie planu
promocji. Koordynatorem przedsięwzięcia
jest Centrum Wsparcia
Biznesu w Toruniu, a liderem projektu
– Toruń.
– Niebawem wszystkie powiaty,
miasta i gminy przygotują propozycje
terenów inwestycyjnych leżących
na ich terenie. Dzięki temu
powstanie portfolio gospodarcze
metropolii, a Centrum Wsparcia
Biznesu będzie mogło stworzyć
Zintegrowaną Ofertę Inwestycyjną
i skuteczniej pozyskiwać podmioty
gotowe prowadzić swój biznes
na naszym terenie – wyjaśnia burmistrz
Chełmży Paweł Polikowski.
Włodarze podkreślają, że jest
to wyraz jedności samorządów
i wspólnej odpowiedzialności za
przyszłość regionu.
– To bardzo ważny etap integracyjny,
który nas do siebie zbliża
i uwspólnia potencjały inwestycyjne
– komentuje podpisanie listu
intencyjnego prezydent Torunia
Paweł Gulewski.
Wsparcie na rozwój małych gospodarstw
Nabór rusza 1 października. Rolnicy mogą uzyskać pomoc
w wysokości 120 tys. zł lub 100 tys. zł, w zależności od typu
przedsięwzięcia
fot. Pixabay
O wsparcie na rozwój małych gospodarstw
z Planu Strategicznego
dla Wspólnej Polityki Rolnej
2023-2027 będzie się można starać
od 1 października do 28 listopada
2025 r. Łączny limit środków
przeznaczonych na ten nabór wynosi
blisko 515 mln zł.
Pomoc skierowana jest do rolników,
którzy m.in.:
- prowadzą produkcję ekologiczną
lub produkcję ekologiczną
i przygotowanie do sprzedaży
produktów rolnych wytwarzanych
w gospodarstwie metodami ekologicznymi;
- zajmują się produkcją rolną
lub produkcją rolną i przygotowywaniem
do sprzedaży produktów
rolnych wytworzonych w gospodarstwie
metodami innymi niż
ekologiczne;
- rozpoczynają działalność
w zakresie wprowadzenia żywności
(tylko produktów rolnych) na rynek
w ramach krótkiego łańcucha
dostaw (KŁD);
- spełniają definicję mikro-, małego
lub średniego przedsiębiorstwa;
- posiadają gospodarstwo o powierzchni
nie większej niż 300 ha,
którego wielkość ekonomiczna
w roku wyjściowym nie przekracza
25 tys. euro;
- uzyskali przychód ze sprzedaży
produktów rolnych wytworzonych
w gospodarstwie w wysokości nie
mniejszej niż 5 tys. zł;
- nie prowadzą działalności wyłącznie
w celach naukowo-badawczych.
Wsparcie ma formę ryczałtu,
które wynosi:
A. 120 tys. zł w przypadku operacji
dotyczącej rozpoczynania
działalności w zakresie wprowadzania
produktów na rynek w ramach
KŁD oraz operacji dotyczącej
produkcji ekologicznej w gospodarstwach
prowadzących produkcję
ekologiczną;
B. 100 tys. zł dla pozostałych
operacji.
Otrzymane środki można
przeznaczyć np. na inwestycje
budowlane czy nabycie niezbędnego
wyposażenia, maszyn, urządzeń
i sprzętów. Istotne jest, aby
w wyniku realizacji operacji nastąpił
wzrost wartości sprzedaży
brutto produktów rolnych wytwarzanych
w gospodarstwie, w tym
żywności w ramach KŁD, co najmniej
o 30 proc. w stosunku do
ustalonej dla gospodarstwa wartości
przychodu bazowego i nie mniej
niż do poziomu 43 200 zł (poziom
odpowiada dwunastokrotności minimalnego
wynagrodzenia w miesiącu,
w którym rozpoczął się nabór
WOPP w 2023 r.).
Poza Toruń . 25 września 2025
Dzień jak z bajki
Monika Bancerz | fot. nadesłane
Bajkowa parada ulicami miasta
i radosne zabawy na rynku. Chełmża
świętowała Dzień Przedszkolaka.
W wydarzeniu wzięło udział
niemal 300 maluchów z 6 placówek.
- Od 29 września do 17 października
2025 r. hodowcy świń będą
mogli składać wnioski o refundację
100 proc. wydatków poniesionych
na działania związane
z bioasekuracją - informuje
Piotr Skiczak, dyrektor Kujawsko
Pomorskiego Oddziału Regionalnego
ARiMR.
Wsparcie, mające charakter
pomocy de minimis w rolnictwie,
udzielane jest ze środków budżetu
krajowego.
Pomoc obejmuje zwrot kosztów
poniesionych na zakup m.in.:
mat dezynfekcyjnych, sprzętu
i środków do dezynfekcji, odzieży
oraz obuwia ochronnego,
a także zabezpieczenie budynków
inwentarskich przed dostępem
zwierząt domowych. W przypadku
gospodarstw, w których
średniorocznie utrzymuje się
nie więcej niż 50 sztuk świń,
pomoc można otrzymać również
na przebudowę lub remont
pomieszczeń do utrzymywania
trzody chlewnej w odrębnych,
Chełmżyński Dom Kultury
w piątek 19 września zorganizował
Dzień Przedszkolaka. Ulicami
miasta przeszła kolorowa parada
przedszkolaków przebranych za
postaci z bajek. Potem bohaterowie
święta mogli wziąć udział w zabawach
i animacjach, przygotowanych
specjalnie dla nich na rynku.
Nie zabrakło także słodkości. Chełmżyński
Dzień Przedszkolaka zgromadził
niemal 300 dzieci z Przedszkola
Miejskiego nr 1, Przedszkola
Miejskiego nr 2, oddziałów „0” ze
Szkoły Podstawowej nr 2 i Szkoły
Podstawowej nr 3, Przedszkola Terapeutycznego
w Zespole Szkół im.
Unii Europejskiej i Gminnego Niepublicznego
„Małego Przedszkola”.
– Dziękuję serdecznie wszystkim
placówkom za zaangażowanie
i wspólne świętowanie na ulicach
miasta, dziękuję także rodzicom za
przygotowanie dzieciom przepięknych
bajkowych przebrań. Mam
nadzieję, że Chełmżyński Dzień
Przedszkolaka stanie się teraz naszą
nową tradycją – podsumowuje burmistrz
Chełmży Paweł Polikowski.
Pomoc dla producentów
trzody chlewnej
Wkrótce rusza nabór wniosków o pomoc dla
producentów trzody chlewnej finansowany z budżetu
krajowego
zamkniętych budynkach, tak, aby
nie miały styczności z innymi
zwierzętami kopytnymi.
Wnioski będzie można składać
do kierownika biura powiatowego
Agencji Restrukturyzacji
i Modernizacji Rolnictwa właściwego
ze względu na miejsce
zamieszkania lub siedzibę producenta
rolnego.
Wraz z wnioskiem należy dostarczyć:
- faktury, rachunki lub kopie
dokumentów potwierdzających
poniesione wydatki wraz z dowodami
zapłaty,
- oświadczenia lub zaświadczenia
dotyczące pomocy de minimis
oraz informacje wymagane
przepisami o pomocy publicznej.
Formularz wniosku o przyznanie
pomocy będzie zamieszczony
na stronie internetowej
ARiMR w dniu rozpoczęcia naboru.
30
CZERNIKOWO
Bieg na dziesiątkę
Odbyła się siódma edycja Czernikowskiej Dziesiątki
Arkadiusz Włodarski | fot. nadesłane
W zawodach wzięło udział wielu młodych miłośników sportu.
Czernikowska Dziesiątka – znana
w gminie i nie tylko impreza biegowa
odbyła się już po raz siódmy.
W imprezie wystartowało ok. 300
biegaczy w wieku od 3 do nawet 89
lat. Pogoda dopisała.
Ruch to zdrowie. Aktywność
fizyczna wpływa zbawiennie na
zdrowie fizyczne i formę psychiczną.
Ćwiczenia fizyczne powodują,
że wzrasta produkcja tzw. hormonów
szczęścia – endorfin. Powstają
one w przysadce mózgowej. Dzięki
uprawianiu sportu można zmniejszyć
ryzyko występowania wielu
schorzeń. Sport pozytywnie wpływa
też na serce i cały układ krążenia.
Jednak do regularnej aktywności
fizycznej zazwyczaj trudno się
zmobilizować. Z tego właśnie powodu
zorganizowano Czernikowską
Dziesiątkę.
Wspaniała atmosfera i sportowa
rywalizacja sprawiła, że impreza
była bardzo udana. Rywalizacja dla
dzieci odbywała się na bieżni boiska
sportowego przy Szkole Podstawowej
w Osówce, na dystansach
od 100 do 300 m. Natomiast młodzież
w kat. dziewcząt i chłopców
pokonała dystans od 500 do 1500
m i zakończyła rywalizację przy sali
gimnastycznej. W biegu głównym
na dystansie 5000 i 10000 m były
dwie kategorie: biegaczy i chodziarzy
z kijkami. Sprzymierzeńcem
biegaczy była pogoda. Końcówka
lata okazała się bardzo ciepła, temperatura
sięgała ponad 25 stopni
Celsjusza, do tego było bardzo
mało chmur na niebie. Wszystko
to sprawiało, że zawodnicy mierzyli
się z prawdziwie letnią aurą. W takich
warunkach szczególnie ważne
było odpowiednie nawodnienie organizmu.
Organizatorzy o tym nie
zapomnieli.
- Trasę biegów koronnych wytyczono
malowniczą trasą wokół
jeziora Zacisze i na okolicznych
duktach leśnych – opisują organizatorzy.
- W każdym biegu nie brakowało
emocji i walki o miejsce na
podium.
Organizatorzy zapewnili ciepły
posiłek, napoje oraz trofea w postaci
okolicznościowych medali pucharów
i nagród rzeczowych. Nie
zabrakło też dodatkowych atrakcji,
które zapewniła miejscowa Rada
Rodziców, rozprowadzając watę
cukrową, frytki, ciasta i ciepłe napoje.
- Wielkie podziękowania należą
się instytucjom, firmom i osobom
prywatnym, które zechciały wesprzeć
imprezę finansowo, rzeczowo
lub pomóc przy organizacji,
a należą do nich m.in.: USM, KBS
w Aleksandrowie Kujawskim, Tribo
Starostwo Powiatowe w Toruniu,
IMAGE Developer, grupa Zabiegani
Czernikowo – dodają organizatorzy
imprezy. - Podziękować
należy także dyrektorowi SP Osówka,
wolontariuszom i pracownikom
szkoły, nauczycielom z terenu gminy
Czernikowo, druhom z jednostek
OSP, Gminnemu Zakładowi
Komunalnemu oraz pracownikom
Urzędu Gminy w Czernikowie.
Tegoroczna Czernikowska Dziesiątka
odbywała się już po raz siódmy.
To jedna z największych imprez
biegowych zarówno w powiecie
toruńskim, jak i w całym województwie
kujawsko-pomorskim.
Organizatorzy już zapowiadają, że
kolejna edycja odbędzie się w przyszłym
roku. Można więc zacząć
szlifować swoją formę, by wystartować
za dwanaście miesięcy i sprawdzić
swoje siły.
Budowa trwa, będzie nabór
Powstanie ponad 60 mieszkań. Niedługo rusza kolejny nabór
Arkadiusz Włodarski | fot. Urząd Gminy Czernikowo
W Czernikowie trwa realizacja
ważnej inwestycji mieszkaniowej.
Przy ul. Akacjowej powstają dwa
bloki wielorodzinne. Będą one
działać w ramach Spółdzielczej
Inicjatywy Mieszkaniowej.
Będą to budynki trzykondygnacyjne,
wraz z infrastrukturą
towarzyszącą, w których przewidzianych
jest 66 lokali mieszkalnych.
Na każdym piętrze będzie 11
mieszkań. Budynki zostaną wyposażone
w windy, garaże podziemne
oraz komórki lokatorskie. Każdy
z budynków będzie ogrzewany
energooszczędną gruntową pompą
ciepła, a energia elektryczna będzie
pozyskiwana z paneli fotowoltaicznych.
Mieszkania będą wykończone
pod klucz.
- W wyposażeniu znajdą się
ogrzewanie podłogowe, parapety
z tworzywa PCV, okna 3-szybowe,
gniazda RTV oraz gniazdka i włączniki
światła – opisuje Urząd Gminy
Czernikowo. - W pokojach i przedpokojach
będą panele podłogowe,
natomiast w łazienkach, aneksach
kuchennych płytki. Dodatkowo
kuchnia wyposażona w kuchenkę
Prace mają zakończyć się pod koniec 2026 r.
indukcyjną z piekarnikiem elektrycznym
wraz z okapem, szafka
ze zlewozmywakiem i baterią, w łazience
miska sedesowa. Mieszkania
będą wyposażone w drzwi wejściowe
oraz drzwi pokojowe. Dostępne
będą zarówno lokale z 1 i 2, jak
również z 3 pokojami.
Inwestycja ma zostać ukończona
pod koniec przyszłego roku. Z kolei
wcześniej, bo już w październiku
tego roku, zaplanowano kolejny nabór
uzupełniający. Wnioski będzie
można składać w siedzibie Urzędu
Gminy Czernikowo przy ul. J. Słowackiego
12, 87-640 Czernikowo,
ePUAP-em lub przesłać pocztą.
Wniosek w wersji papierowej należy
umieścić w zamkniętej kopercie
z dopiskiem „Nabór na lokal mieszkalny
w miejscowości Czernikowo”.
O kolejności wpisu na listę najemców
decyduje liczba punktów przyznanych
przez komisję.
Konieczne jest spełnienie
dwóch obowiązkowych kryteriów.
Pierwsze to brak tytułu prawnego
do innego lokalu mieszkalnego
na terenie Czernikowa. Natomiast
drugie to nieprzekraczanie kryterium
dochodowego. W przypadku
gospodarstwa jednoosobowego
średni miesięczny dochód netto nie
może przekraczać 6.737,38 zł, zaś
np. w przypadku 3-osobowego jest
to 13.025,60 zł.
Co istotne, wnioskodawca nie
musi być mieszkańcem gminy
Czernikowo, aby złożyć wniosek.
Niemniej jednak dodatkowe punkty
przyznawane są za zameldowanie
na pobyt stały w gminie.
- Kwota, za którą będzie możliwe
wykupienie mieszkania, będzie
ustalana indywidualnie, ale jej
maksymalna wysokość jest określona
w przepisach ustawy o społecznych
formach rozwoju mieszkalnictwa
– informują władze gminy
Czernikowo. – Wykup mieszkania
na własność będzie możliwy dopiero
po upływie okresu najmu, który
też wynika ze wspomnianych przepisów.
Cena mieszkania zostanie
pomniejszona o wpłaconą partycypację,
kaucję oraz spłaconą w czynszu
część kredytu zaciągniętego na
budowę lokalu.
Więcej informacji o planowanym
naborze uzupełniającym
w gminie Czernikowo można uzyskać
pod nr. tel.: (54) 287 50 01.
Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa
to spółka realizująca budownictwo
społeczne, działająca
na podstawie ustawy. Mieszkania
w SIM przeznaczone są dla osób
i rodzin nieposiadających własnego
mieszkania, którzy dysponują
środkami na regularne opłacanie
czynszu, jednak ich dochody są za
niskie na zaciągnięcie kredytu hipotecznego
na mieszkanie. Najemcy
SIM mają możliwość uzyskania
własności mieszkania w perspektywie
lat. Stawki czynszu w SIM są
niższe niż na rynku komercyjnym.
Poza Toruń . 25 września 2025
SPORT
31
Piłkarskie emocje
Kolejne mecze lokalnych lig piłkarskich przyniosły zarówno widowiskowe bramki, jak i sporo rozczarowań
Jan Kincel | fot. Mustang Ostaszewo / GKS Górsk / Zamek Bierzgłowski
Mustang Ostaszewo znajduje się w środku tabeli IV ligi.
GKS Górsk pozostaje bez punktu w tym sezonie.
Drużyny z powiatu toruńskiego
mają za sobą trudne starcia, które
wpłynęły na ich sytuację w tabelach.
Przed nami kolejny weekend
pełen sportowych emocji.
Kibice Mustanga Ostaszewo
przeżyli w ostatnich dniach huśtawkę
nastrojów. Najpierw ich zespół
wywiózł cenny remis z Kujawiakiem
Kowal, a następnie uległ
na własnym boisku Wiśle Dobrzyń
nad Wisłą. Porażka 0:1 sprawiła, że
Mustang spadł w tabeli, ale wciąż
utrzymuje się na ósmym miejscu
z dorobkiem 12 punktów.
Victoria Czernikowo zdołała
dopisać kolejny punkt do swojego
IV-ligowego dorobku, remisując
3:3 z Lechem Rypin. Niestety
tydzień później drużyna z Czernikowa
musiała uznać wyższość
Chemika Bydgoszcz, przegrywając
aż 0:3. W tabeli IV ligi Victoria plasuje
się na 16. miejscu z dorobkiem
7 punktów.
Legia Chełmża w klasie okręgowej
notuje powolne przebudzenie.
Po remisie z Promieniem Kowalewo
Pomorskie drużyna zdołała pokonać
na wyjeździe MUKS CWZS
Bydgoszcz 2:0. Dzięki temu Legia
ma na koncie 4 punkty i choć wciąż
zajmuje 13. miejsce, to widać poprawę
gry. Najbliższy mecz z Chełminianką
Chełmno będzie prawdziwym
testem.
W klasie A dobrze radzi sobie
Orzeł Głogowo. Najpierw wysoko
pokonał Radzyniankę Radzyń
Chełmiński 3:0, a potem ograł Naprzód
Jabłonowo Pomorskie 2:0.
Zespół z Głogowa zajmuje 4. miejsce
w tabeli. Kibice liczą, że passa
zwycięstw będzie kontynuowana
w starciu z Feniksem Łasin.
Nieco gorzej wygląda sytuacja
Cyklonu Kończewice. Po remisie
z Piastem Łasin drużyna wygrała
minimalnie z Golem Brodnica 1:0.
Mimo to bilans bramkowy zespołu
jest bardzo niekorzystny – 4 strzelone
przy aż 14 straconych. Cyklon
zajmuje 9. miejsce
w ligowej tabeli
‘‘
i z pewnością potrzebuje
większej
stabilności w defensywie.
Drużyny
Na przeciwnym
biegunie tabeli
znajduje się
GKS Górsk, który
wciąż czeka na
pierwsze punkty
w sezonie. Mecz z Sokołem Radomin,
który miał się pierwotnie
odbyć 14 września, został przełożony
ze względu na zły stan boiska
i został rozegrany w środę 24
września, już po zamknięciu tego
wydania gazety. W kolejnym starciu
GKS musiał uznać wyższość
Błękitnych Podwiesk, przegrywając
1:3. Z zerowym dorobkiem punktowym
i bilansem 5:10 zespół z Górska
zamyka tabelę A-klasy.
Dużo emocji dostarczyła 4.
kolejka klasy B, gdzie doszło do
wielkich derbów gminy Łubianka.
Choć spotkanie zapowiadało się na
dość wyrównane, to Zamek Bierzgłowski
pewnie pokonał Spartę Łubianka
aż 4:0. Wcześniej drużyna
gospodarzy uległa JSS Toruń (1:3),
ale dzięki derbowemu zwycięstwu
dopisała 3 „oczka” do swojego dorobku
punktowego i awansowała
na 4. miejsce w tabeli. Zamek ma
już 9 punktów i wyprzedził właśnie
lokalnego rywala.
Sparta Łubianka z kolei ma za
sobą niezwykle zmienny tydzień.
Najpierw rozbiła Opatrunki Toruń
aż 11:0, by kilka dni później ponieść
bolesną porażkę z Zamkiem.
Zespół z Łubianki zajmuje 6. lokatę
z 7 punktami, choć bilans 18 zdobytych
goli to w dużej mierze zasługa
spotkania z toruńskim zespołem.
Po słabym początku sezonu
z powiatu toruńskiego mają za sobą
trudne starcia, które wpłynęły na ich sytuację
w tabelach. Przed nami kolejny weekend pełen
sportowych emocji.
Poza Toruń . 25 września 2025
solidnie zaprezentował się Sokół
Grzywna, który pokonał Pomowca
Kijewo Królewskie 3:1, a następnie
zremisował z Unislavią Unisław
2:2. Sokół ma obecnie 5 punktów
i zajmuje 8. miejsce w ligowej tabeli.
Najbliższy mecz z Kasztelanem
Papowo Biskupie (7. miejsce w tabeli)
to spotkanie dwóch sąsiadów
z ligowej tabeli.
Flisak Złotoria ma za sobą trudne
spotkania. Najpierw
wysoko przegrał z Unislavią
Unisław 0:5, ale później
zrehabilitował się, wygrywając
2:0 z Kasztelanem
Papowo Biskupie. Drużyna
zajmuje 10. miejsce z dorobkiem
3 punktów i musi
szukać poprawy formy
w kolejnych starciach.
Podobnie wygląda sytuacja
GKS-u II Górsk.
Rezerwy przegrały z Brzózkami
Brzozowo 3:4, by później wygrać
5:2 ze Startem Toruń. Dzięki temu
GKS II zdobył pierwsze punkty,
choć bilans bramkowy 8:14 pokazuje,
że defensywa wciąż wymaga
Zamek Bierzgłowski pokonał w derbach gminy Spartę Łubianka
4:0.
pracy. Drużyna zajmuje 11. miejsce
w tabeli.
Na pierwsze zwycięstwo w tym
sezonie czeka także Wisła Pędzewo,
która najpierw pauzowała, a potem
doznała dotkliwej porażki 0:6
z Gwiazdą Starogród. Zespół ma jedynie
2 punkty i bilans 4:10, co daje
mu 12. miejsce. Najbliższe spotkanie
z Pomowcem Kijewo Królewskie
będzie okazją do poprawy sytuacji.
Na tle powyższych wyników wyróżnia
się przede wszystkim ofensywna
gra Sparty Łubianka i Zamku
Bierzgłowskiego. Oba zespoły
zdobyły w ostatnich kolejkach wiele
bramek. Niepokoi natomiast forma
GKS-u Górsk, który pozostaje
jedyną drużyną z naszego regionu
bez zdobyczy punktowej. Każda
kolejka to dla nich walka o przełamanie
i pierwsze zwycięstwo, które
mogłoby odwrócić losy sezonu.
Nadchodząca kolejka zapowiada
się bardzo interesująco. W IV
lidze Mustang Ostaszewo zmierzy
się ze Startem Pruszcz, a Victoria
Czernikowo podejmie Kujawiaka
Kowal. W „okręgówce” Legia Chełmża
stoczy bój z Chełminianką.
W A-klasie GKS Górsk zmierzy
się na wyjeździe z rezerwami Elany
Toruń, Orzeł Głogowo będzie
gospodarzem meczu z Feniksem
Łasin, a zawodnicy Cyklonu Kończewice
w poszukiwaniu punktów
pojadą do Wabcza na mecz z miejscowym
Wojownikiem. Emocji nie
zabraknie także w B-klasie, gdzie
czekają nas następujące mecze:
Brzózki Brzozowo – Zamek Bierzgłowski,
Flisak Złotoria – GKS II
Górsk, Sokół Grzywna – Kasztelan
Papowo Biskupie, Wisła Pędzewo –
Pomowiec Kijewo Królewskie. W 5.
kolejce B-klasy pauzować będzie
Sparta Łubianka.