24.02.2017 Views

władzasądzenia

WładzaSądzenia

WładzaSądzenia

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Analiza narracji wojennych kobiet 33<br />

i się jadło. To było bardzo dobre. No i co. Żytniej<br />

mąki. Moja mama sama piekła chleb. Ponieważ<br />

ten chleb był bardzo niedobry, więc moja mama<br />

sama piekła chleb. [003]<br />

Co ciekawe, opisy pożywienia nie istnieją<br />

tylko jako odrębne kategorie czy historie.<br />

Towarzyszą często innym opisywanym przez<br />

respondentki wydarzeniom, są wtrąceniem<br />

i uzupełnieniem opisu innych sytuacji.<br />

(…) A kiedyś to znowuż wskakiwaliśmy do<br />

pociągu na tendr lokomotywy,(…) No i to była<br />

lokomotywa, potem był tendr, to znaczy zbiornik<br />

z węglem, a dookoła był taki pomost, że można<br />

było chodzić. I myśmy na te pomosty wskoczyli,<br />

i ja pamiętam, że ja tak się cieszyłam, że mi<br />

mama zrobiła na drogę do szkoły chleb ze smalcem,<br />

ze skwarkami i z cebulką. O Boże, tak się<br />

cieszyłam, że zjem to w szkole, no i na przerwie<br />

odwijam, a to wszystko całe czarne, od sadzy,<br />

mimo że było zapakowane. Bo ta sadza od tego<br />

dymu wszędzie weszła. Trzeba było wyrzucić to.<br />

To była taka rozpacz, że nie wiem. [002]<br />

(…) No w ogóle jeśli chodzi o to, że ja pochodzę<br />

z Kresów, to nasze, tamta strona wschodnia,<br />

Kresów przechodziła gehennę. Bo w 1939 roku<br />

przyszła Armia Czerwona, w 1941 roku, wojna,<br />

Związek Radziecki, Niemcy, Niemcy, w 1944 roku<br />

znowu Związek Radziecki. No i to naprawdę było<br />

bardzo ciężko. Było bardzo ciężko, no i nie powiem,<br />

że było tak, że wszystko było w sklepach,<br />

można było pójść kupić. Nie było tak, a trzeba<br />

było jakoś żyć, także się różne rzeczy jadło, i kaszę<br />

z żytniej mąki ze skwareczkami. Moja mama<br />

zawsze mówiła, że jak ma ileś tam kiszonej kapusty<br />

na zimę, jak ma worek ziemniaków i mąkę<br />

żytnią i słoniny kawałek to z głodu nie umrzemy.<br />

No i tak było naprawdę. [003]<br />

Przytoczone wyżej fragmenty wypowiedzi<br />

badanych kobiet, zawierają opisy dotyczące<br />

jedzenia, które są bardzo dokładne i długie.<br />

Należy podkreślić, iż przytoczone powyżej<br />

cytaty są tylko niewielkimi wycinkami z całych<br />

opowieści dotyczących pożywienia. Warto<br />

również zwrócić uwagę na fakt, iż zdarza<br />

się, że kobiety, wspominając posiłki w czasie<br />

wojny podkreślają, że bywały posiłki bardzo<br />

dobre, których smak pamięta się do dzisiaj<br />

(jak w przypadku respondentki, której mama<br />

przygotowała pierogi z soczewicą). Świadczyć<br />

może o tym także używanie zdrobnień, które<br />

zaznaczone zostały powyżej. Zdarza się też,<br />

że kobiety wprost mówią, że coś było bardzo<br />

smaczne:<br />

(…) A jak byłam u tych znajomych to stodoła<br />

olbrzymia, bo to taki folwark nieduży był. Oni<br />

mieszkali w mieście, a tam był taki gospodarz,<br />

który tam dzierżawił to, gospodarował. A z miasta<br />

uciekło tyle ludzi, że była pełna stodoła. No to<br />

pamiętam, były krowy, były dojone, to gotowało<br />

się mleko, wszystkie kobiety i dziewczyny robiły<br />

z tartych ziemniaków takie kluski okrągłe, i to<br />

się zalewało mlekiem i to była zupa. Jaka to<br />

była dobra, jaka smaczna. Ale mleko od krów,<br />

świeżutkie. [003]<br />

Jedzenie było także obiektem rozmów<br />

wśród znajomych oraz obiektem marzeń:<br />

(…) Tak. Tak, tak. To gdzieś tak było. I właśnie<br />

to pamiętam, że jak szliśmy po drodze do Ponar,<br />

to mówiliśmy, każdy mówił o czym marzy i co by<br />

zjadł. I to szczyt marzeń to były kotlety z marchewką<br />

i groszkiem i z ziemniaczkami. To już był<br />

szczyt marzeń, bo czegoś takiego nie jadło się<br />

już w ogóle, ale się pamiętało, że to dawniej było.<br />

[002]<br />

Kategoria jedzenia wiąże się z obydwoma<br />

wymienianymi przez Filipkowskiego wymiarami,<br />

zarówno płci biologicznej, jak również<br />

z wymiarem płci kulturowej. Zaspokojenie potrzeb<br />

fizjologicznych, do których bez wątpienia<br />

należy jedzenie, dotyczy naruszenia wymiaru<br />

cielesności. Kategoria ta jednak bez wątpienia<br />

łączy się także z płcią kulturową. Zdobywanie,<br />

zorganizowanie i przyrządzenie posiłków było<br />

w czasie wojny zadaniem kobiecym i do jej roli<br />

społecznej zostało przypisane. Respondentki<br />

niejednokrotnie zwracają uwagę, iż to matki<br />

w ich domach dbały o to, aby nie brakowało im<br />

jedzenia i aby dzieci nie odczuwały głodu.<br />

(…) To znaczy moja mama starała się żeby<br />

było co zjeść i w ogóle i ja jako dziecko to, no nie<br />

odczułam żeby był głód, żeby było coś, bo zawsze<br />

w domu było coś do jedzenia. Lepiej, gorzej, ale<br />

zawsze coś było. [003]<br />

(…) No i właściwie zostaliśmy bez niczego. No<br />

i trzeba było jakoś żyć. Dobrze, że moja mama<br />

jakoś tam, no lubiła mieć zapas we wszystkim,<br />

no i tak żeśmy trochę żyli. Trochę mama też handlowała.<br />

Była, tu rynek, hala targowa, wokół hali<br />

odbywał się targ, też się wynosiło rzeczy sprzedawać,<br />

też było, że się sprzedawało i kupowało.<br />

Handel kwitł na całego. No bo, no bo inaczej by<br />

ludzie nie przeżyli. [003]<br />

Poruszana tematyka: ubrania<br />

Drugim podejmowanym przez kobiety<br />

tematem, który zwrócił moją uwagę, jest<br />

ubranie. Okazuje się, iż wątek ten pojawia<br />

się przynajmniej w dwóch kontekstach. Po<br />

pierwsze, kobiety często poruszają kwestię<br />

wyglądu żołnierzy. Relacja taka, bardziej lub<br />

mniej obszerna, pojawia się prawie w każdym<br />

przeprowadzonym przeze mnie wywiadzie.<br />

Respondentki także i w tym wypadku opisują<br />

ubranie żołnierzy w sposób bardzo dokładny<br />

i szczegółowy. Warte odnotowania jest<br />

również, iż wśród moich respondentek opisy<br />

poszczególnych żołnierzy są do siebie bardzo<br />

zbliżone.<br />

(…) Jak oni przyszli w 1939 roku, to był obraz<br />

nędzy i rozpaczy. Oni nie wiedzieli wojskowi co to<br />

jest zegarek. Nie można było poznać, czy to idzie<br />

oficer, czy to idzie jakiś taki byle żołnierz.<br />

B: Czyli to rosyjskie tak? Wojsko?<br />

R: Tak. Radzieckie wojsko. Była Armia<br />

Czerwona taka. Czapki tylko były takie, z tym,<br />

czerwona gwiazda, szynele nie obrębione, nitki<br />

wisiały. Buty nie były ze skóry, tylko z jakiegoś<br />

takiego wodoodpornego brezentu i smarowane<br />

jakąś mazią. Że jak przeszło ich dwóch, to trzeba<br />

było nosy zatykać, to to czuć było. [003]<br />

Bardzo dużo było policjantów Litewskich,<br />

którzy wyglądali jak z operetki. Bo byli wszyscy<br />

wysocy, dwumetrowcy. Mieli wysokie czapki<br />

z pomponami. To od razu Polacy nazwali ich<br />

kałakutas. Kałakutas po litewsku to jest kogut.<br />

Oni i tak tutaj poletty, szmerunki, złote te, no<br />

niesamowicie wyglądali, jak z operetki. Jakby<br />

specjalnie się przebrali. Pięknie wyglądali.[002]<br />

Badane kobiety zwracają także uwagę na<br />

to, co same musiały nosić w czasie wojny.<br />

Podkreślają, iż ubrania były wtedy często towarem<br />

deficytowym, trudnym do dostania.<br />

(…) A my nie mogliśmy, załóżmy mnie ubranie,<br />

w czasie wojny, żebym, przecież ja rosłam.<br />

Miałam 10 lat, do 17 lat jednak wyrosłam. To<br />

z czego było taką dziewczynę, która rośnie<br />

ubierać. No to z rodziców ubrania się przerabiało.<br />

Z ojca ubrania miałam zrobione tam coś,<br />

z mamy ubrań. Z płaszcza, z kostiumów, no i tak,<br />

co i rusz trzeba było coś zrobić. Drewniaki się nosiło,<br />

tak. Był jeden znajomy, który robił drewniaki,<br />

bardzo dobre, bardzo zdrowe podobno. No i się<br />

chodziło, i się przeżyło, także można wszystko<br />

przeżyć.[003]<br />

Podobnie jak w przypadku jedzenia,<br />

również kategoria ubrania łączy w sobie<br />

płaszczyznę zarówno płci biologicznej, jak<br />

i płci kulturowej. Nie są to może tak dramatyczne<br />

sytuacje, jak w przypadku doświadczeń<br />

obozowych, kiedy kobiety przyjeżdżając do<br />

obozu musiały oddać swoje ubrania i dostawały<br />

w zamian ubrania obozowe, często brudne,<br />

zawszone, dziurawe, ale, mimo wszystko, na<br />

tyle istotne, że respondentki o nich pamiętają<br />

i opowiadają o tym w trakcie wywiadu.<br />

Pozbawienie odpowiednich ubrań, problemy<br />

z ich zdobyciem, łączą się zatem w sposób<br />

oczywisty z płcią biologiczną i zaspokojeniem<br />

podstawowych potrzeb. Kategoria ubierania<br />

dotyczy jednak również płci kulturowej.<br />

Po raz kolejny to matki, siostry, czy też same<br />

respondentki podejmowały próby zdobycia<br />

materiałów i szycia odzieży dla domowników<br />

czy sąsiadów.<br />

(…) Ta starsza siostra przed wojną uczyła się<br />

za krawcową, to jej tak, w wolnym czasie, tam

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!