do której najpierw Paweł musiał otworzyć drzwi wytrychem. W tę podróż zabieramy wszystkich naszych sąsiadów – to oni dzielą się z nami swoją pamięcią, czasem będącą jak otwarta księga, czasem składającą się z urywków zdań, fragmentów fotografii. Zaczynamy pisać scenariusz. Jego trzon stanowią opowieści pani Zinaidy Smoktunowicz oraz pani Czesławy Siemionow. To z nimi początkowo spędzamy długie godziny, zasłuchani w tak często kiedyś śpiewane pieśni, zapatrzeni w malowane przed naszymi oczami obrazy dawnych Teremisek, tak innych od tych, które znamy. Często dopytujemy o coś również innych sąsiadów – a to pani Luda Poleszuk opowie nam o pieczeniu chleba, a to pani Wala Dziedzik o odwietkach po narodzinach dziecka. Pani Wala śpiewa z panią Ziną tutejsze pieśni na dwa głosy, pierwsza nisko, tęsknie, druga górnym głosem, nieśmiało, ale pewnie, przypomina sobie kolejne zwrotki. Pan Józef Niwiński tak żywo opowiada o partyzanach, że niemal widzimy skradające się w krzakach cienie. Pani Mirka Smoktunowicz wspomina swoją babkę i mamę, które były szeptuchami. Wreszcie udaje nam się domknąć scenariusz przedstawienia, zbudowany z oryginalnych opowieści naszych rozmówczyń, w których zachowujemy lokalny styl, słownictwo i składnię. Przed oczami zaczynają malować się nam obrazy scen i postaci. Wszyscy (również ci, którzy wcześniej zbierali opowieści od mieszkańców, a nie zdecydowali się wystąpić na scenie) zaczynamy też prace w teatrze w Stodole. Parę lat temu wywieźliśmy ze Stodoły słomę i dzięki Markowi Poleszukowi, który ofiarował nam deski i Norbertowi Wiąckowi, który nam pomagał, w jedną noc zbudowaliśmy drewnianą scenę. Teraz przyszedł czas na budowę widowni. Kiedy nadchodzi czas prób, ciągle coś zmieniamy, poprawiamy, próbujemy zgrać ze sobą dźwięk, teatr cieni, światła, obraz wideo i naszą obecność na scenie. Reżyserujemy wspólnie całym zespołem, ciągle szukając właściwych środków do oddania nostalgii lub dynamiki każdej z opowieści. Pracuje z nami Elżbieta Rojek, wieloletnia aktorka Teatru „Gardzienice”, obecnie Stowarzyszenia Teatralnego „Chorea”, która od kilku lat prowadzi na naszym Uniwersytecie warsztaty teatralne. Znów, jak przy realizacji poprzednich spektakli, kręcimy się po wsi taszcząc na plecach do teatru a to fragmenty dekoracji, a to ławki. Budujemy widownię – po wsi rozlegają się na zmianę dochodzące ze Sodoły śpiewy i odgłosy piłowania, stukania i wiercenia. Nasi sąsiedzi jak zwykle obserwują te ma- 71
Wspólne śpiewanie po spektaklu. Fot. Marta Stróżycka. 72
- Page 2 and 3:
Opowieści Teremiszczańskie Opowie
- Page 4 and 5:
Mieszkańcom Teremisek
- Page 6 and 7:
P o upalnym dniu, wieczorem ostatni
- Page 8 and 9:
że mogła powstać nawet w XIV wie
- Page 10 and 11:
zelce mieszkającymi, wielokrotnie
- Page 12 and 13:
W 1915 roku, cofająca się przed N
- Page 14 and 15:
Wajrak, przyrodnik i dziennikarz mi
- Page 16 and 17:
Opowieści Teremiszczańskie Opowie
- Page 18 and 19:
Scena I Osoby: DZIEWCZYNKA Ciemnoś
- Page 20 and 21:
w odpowiednich miejscach: wiadro wi
- Page 22 and 23: Scena II Osoby: NARRATOR, ECHO Zza
- Page 24 and 25: pielęgniarka - biały czepek na g
- Page 26 and 27: gdzie kolejka chodziła, to widać
- Page 28: NARRATOR: Już Edzio usiadł taki r
- Page 31 and 32: Uczniowie szkoły w Teremiskach (zd
- Page 33 and 34: Teremiski lata 60. Od lewej: dom Wi
- Page 35 and 36: Anna Artemiuk na tle domu rodziny W
- Page 37 and 38: Od lewej stoją: Maria Wołkowycka,
- Page 39 and 40: Od lewej stoją: nauczycielka Maria
- Page 41 and 42: Z lewej Konstanty Morozowski, z pra
- Page 44 and 45: nie zarąbione, no tylko takie ocio
- Page 46 and 47: KOBIETA II: Pewnie, że wiem, bo je
- Page 48 and 49: Scena XII Osoby: GOSPODARZ, KOBIETA
- Page 50: KOBIETA I: Na rozpoczęcie szkoły
- Page 53 and 54: Lutek Wiszniewski i Konstanty Moroz
- Page 56 and 57: zza prześcieradeł wyskakuje MĘŻ
- Page 58 and 59: Scena XV Osoby: KOBIETA I, KOBIETA
- Page 60 and 61: ad pierszaha woka, adnaokaha, i ad
- Page 62 and 63: Ad wjadźmickich i czaraunickich; i
- Page 64 and 65: podwórku to mieszkało albo dwóch
- Page 66 and 67: GOSPODARZ: A jeszcze jak się doda
- Page 68 and 69: Lubię to. Wspomnienie o rodzicach
- Page 70 and 71: Praca nad spektaklem J ak dotknąć
- Page 74 and 75: newry z ciekawością, tym razem wi