08.06.2013 Views

Numer 1 2008 r.

Numer 1 2008 r.

Numer 1 2008 r.

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

1/89/<strong>2008</strong>/XXIII<br />

WYDAWCA<br />

Oddział PTTK<br />

w Sieradzu.<br />

ADRES REDAKCJI<br />

98-200 Sieradz<br />

ul. Żwirki i Wigury 4<br />

tel. (043) 827 16 41<br />

REDAGUJE ZESPÓŁ<br />

W SKŁADZIE:<br />

Andrzej Ruszkowski<br />

- przewodniczący<br />

Janusz Ziarnik - zastępca<br />

Rafał Bogusławski<br />

Krystyna Brodowska<br />

Zygmunt Kamiński<br />

Jacek Majdański<br />

Janusz Marszałkowski<br />

Józef Szubzda<br />

Andrzej Tomaszewski<br />

Marek Urbański.<br />

Redakcja nie wypłaca honorariów<br />

oraz zastrzega sobie prawo<br />

skracania tekstów przyjętych<br />

do druku.<br />

DRUK<br />

PIEKA-DRUK<br />

98-200 Sieradz<br />

ul. Przyjazna 5<br />

SPIS TREŚCI<br />

DYDAKTYKA<br />

Gazetka szkolna Gimnazjum w Gruszczycach<br />

Marzena Fryncel ................................................................................................................ 2<br />

HISTORIA<br />

Z dziejów pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego w Sieradzu<br />

Andrzej Ruszkowski .......................................................................................................... 2<br />

Sieradzcy księża w Dachau<br />

Józef Szubzda ..................................................................................................................... 3<br />

Sieradzanie wobec wojny z bolszewikami w 1920 r.<br />

Andrzej Ruszkowski .......................................................................................................... 7<br />

UZUPEŁNIENIE do art. Sowiecki nalot na Sieradz 20 stycznia 1945 r.<br />

Jerzy Kowalski .................................................................................................................. 11<br />

O 20 stycznia 1945r. rozmowa z panem Janem Matusiakiem.<br />

Jerzy Kowalski .................................................................................................................. 11<br />

ZABYTKI<br />

Dzieje pałacu w Złoczewie.<br />

Artur Ginter ....................................................................................................................... 13<br />

Dekoracje malarskie na ścianach pałacu w Złoczewie.<br />

Jan Szczurek ...................................................................................................................... 15<br />

Tajemniczy portret - przyczynek do biografii Franciszka Budzisz<br />

Pstrokonskiego...<br />

Rafał Bogusławski ............................................................................................................ 16<br />

STĄD ICH RÓD<br />

Ks. Franciszek Potapski - gorliwy kapłan i patriota<br />

Irena Witkowska ............................................................................................................... 20<br />

Jan Matusiak - twórca Szkatuły piórem Rzeźbionej<br />

Józef Szubzda .................................................................................................................... 21<br />

GEOGRAFIA I OCHRONA PRZYRODY<br />

Plan Sieradza z 1930 r.<br />

Zygmunt Kamiński ........................................................................................................... 22<br />

Buki<br />

Janusz Ziarnik ................................................................................................................... 24<br />

POZNAJEMY WŁASNY REGION<br />

Starania o budowę sieradzkiego ratusza<br />

Jerzy Kowalski .................................................................................................................. 25<br />

Moje poszukiwanie ulicy św. Mikołaja w Sieradzu<br />

Irena Witkowska ............................................................................................................... 27<br />

WSPÓŁCZESNOŚĆ<br />

Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji na przestrzeni lat<br />

Władysław Maciejewski ................................................................................................... 28<br />

ETNOGRAFIA<br />

Teksty ludowe z Bogumiłowa: „Zmory” i „Sprosiny weselne” ................................... 29<br />

Z MINIONYCH LAT<br />

Co czytali nasi przodkowie...<br />

Elżbieta Nejman ................................................................................................................ 30<br />

Z ŻYCIA PTTK<br />

Śladami przeszłości: uczniowie opiekują się zabytkami<br />

- program edukacyjny opracowany przez Centrum Edukacji Obywatelskiej. .................. 31<br />

LISTY<br />

Poszukujemy żołnierza<br />

Wojciech Józefiak... .......................................................................................................... 32<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

KSIĘGARNIA ,,RÓŻA”<br />

Za p r a s Z a<br />

Sieradz, Rynek 19<br />

tel. 043 822 57 37<br />

1


DYDAKTYKA<br />

HISTORIA<br />

2<br />

Gazetka szkolna Gimnazjum<br />

w Gruszczycach.<br />

Marzena Fryncel<br />

Historia czasopisma redagowanego w naszej szkole w<br />

formie dwumiesięcznika rozpoczyna się w październiku<br />

1999r. Wydawane nieprzerwanie od tamtej pory<br />

Z dziejów pomnika Marszałka<br />

Józefa Piłsudskiego w Sieradzu<br />

Andrzej Ruszkowski<br />

przechodziło wiele zmian i<br />

przeobrażeń, powiększając<br />

swoją objętość (obecnie<br />

liczy około 24 stron) oraz<br />

ulegając modyfikacjom<br />

graficznym. Głównymi<br />

działami pisma są:<br />

- informacje dyrektora na<br />

temat bieżących wydarzeń<br />

i problemów szkolnych,<br />

- kalendarium przedstawiające<br />

harmonogram imprez<br />

szkolnych i tych, w których<br />

szkoła uczestniczyła,<br />

- wywiad,<br />

- opisy wycieczek i imprez<br />

szkolnych,<br />

- kącik rozrywki - krzyżówki,<br />

ankiety itp.,<br />

- z dziejów mojej „Małej<br />

Ojczyzny” – wywiady<br />

z ciekawymi ludźmi z<br />

regionu,<br />

- rys historyczny wybranej<br />

miejscowości,<br />

Tabliczka z przedwojennego pomnika Marszałka J. Piłsudskiego.<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

- reportaż prezentujący firmy i przedsiębiorstwa z naszych<br />

okolic,<br />

- wyniki konkursów i wywiady z uczestnikami,<br />

- prezentacja hobby i zainteresowań uczniów,<br />

- pozdrowienia klasowe i nie tylko,<br />

- rozważania duchowe,<br />

- psychologiczny kącik poradnikowy.<br />

W prezentowanych powyżej działach można zauważyć<br />

przewagę treści historycznych, co wynika z jednego<br />

z głównych zamierzeń gazetki, czyli kształtowania<br />

tożsamości narodowej, poszerzania wiedzy na temat<br />

historii regionu, kultywowania tradycji i zwyczajów.<br />

Czasopismo spełnia również ważną rolę w dostarczaniu<br />

na bieżąco informacji o życiu szkoły, sukcesach jej<br />

uczniów i stanowi doskonałe forum do prezentowania<br />

przez społeczność szkolną swoich spostrzeżeń i opinii.<br />

Poprzez fakt redagowania gazetki uczniowie nabywają<br />

wiele umiejętności (praca w zespole, wyszukiwanie i<br />

segregowanie informacji, nabywanie pewności siebie) i<br />

poszerzają swoje wiadomości.<br />

Przez te 8 lat, w trakcie których gazetka ukazywała<br />

się, współtworzyło ją wielu byłych już i obecnych jeszcze<br />

uczniów gimnazjum. Każdy z nich dbał o to, aby jej<br />

czytelnicy oczekiwali kolejnego wydania. Nie można<br />

wyróżnić poszczególnych osób, warto jednak podkreślić<br />

ogromne zaangażowanie (do września 2007 r.) opiekuna p.<br />

Piotra Rolirata (nauczyciela historii w naszym gimnazjum),<br />

czuwającego nad prawidłowym przebiegiem pracy całego<br />

zespołu redakcyjnego. W chwili obecnej obowiązki te<br />

sprawuje p. Marzena Fryncel .<br />

Mimo upływu czasu i malejącego zainteresowania<br />

słowem pisanym nie narzekamy na brak czytelników.<br />

Wprowadzony system swoistej prenumeraty gazetki<br />

wskazuje na duże nim zainteresowanie – na bieżąco<br />

rozdysponowywanych jest około 150 egzemplarzy każdego<br />

numeru.<br />

Na zakończenie warto również wspomnieć o wielkiej<br />

życzliwości i wsparciu ze strony dyrektora szkoły – p.<br />

Łukasza Bitnera, który udziela niezbędnej pomocy w<br />

kwestii zaopatrzenia w środki biurowe oraz własnoręcznie<br />

opatruje każde wydanie gazetki artykułem z cyklu „Z fotela<br />

dyrektora” i „ Fotoreportaż”.<br />

W X rocznicę zwycięskiej wojny z bolszewikami w<br />

Sieradzu na Skwerze Tadeusza Kościuszki, mniej więcej<br />

w miejscu, gdzie na majdanie kozackim Rosjanie wieszali<br />

Powstańców 1863-1864 roku, a w 1910r. zbudowali dla<br />

siebie cerkiew, po jej usunięciu w latach 1927-28 sieradzanie<br />

postawili z różowego chęcińskiego piaskowca pomnik<br />

Marszałka Józefa Piłsudskiego.<br />

Niemcy po wkroczeniu w 1939r. do Sieradza nie zniszczyli<br />

bryły pomnika, zatarto natomiast (cementem, zaprawą<br />

wapienną?) wizerunek głowy Marszałka na owalnym medalionie<br />

tak, że był niewidoczny. Tabliczkę prezentowaną<br />

obok ktoś zdjął i ocalił. Także medalion z głową Marszałka<br />

został ocalony choć nie wiadomo kiedy i przez kogo.<br />

Pomnik ten w okaleczonym stanie stał na skwerze jeszcze<br />

po wojnie - do ok. 1948 r., kiedy to został rozmontowany.<br />

Prostokątne bloki z pomnika w części zostały zużyte na<br />

obelisk Adama Mickiewicza w nowym parku, a w części<br />

na obelisk upamiętniający udział Chorągwi Sieradzkiej w<br />

bitwie pod Grunwaldem. Reszta bloków przez długie lata<br />

leżała wzdłuż ul. Żwirki i Wigury - po stronie Skweru. W<br />

miejscu pomnika Marszałka powstał w 1949r. (zmodernizowany<br />

w 1986r.) „etatowy” pomnik wdzięczności dla<br />

Armii Czerwonej i dla tych, którzy utrwalali „władzę ludową”•.


Pomnik J.Piłsudskiego z 1930r. w Sieradzu.<br />

fot. arch.<br />

fot. arch<br />

Po przewrocie politycznym w 1989r. Zarząd Miasta,<br />

kierowany przez Prezydenta Janusza Marszałkowskiego,<br />

uchwałą nr 33/91 z 9 IV 1991r. sprawił, że Marszałek Józef<br />

Piłsudski wrócił na należne Mu miejsce. W tym samym<br />

czasie radni uporządkowali nazewnictwo ulic przywracając,<br />

tam gdzie było to potrzebne, narodowe i regionalne<br />

nazwy.<br />

Nowy pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego został<br />

uroczyście odsłonięty w dniu 3 Maja 1991 roku. Wojewoda<br />

Sieradzki z tej okazji wygłosił okolicznościowe przemówienie.<br />

Medalion z głową Marszałka na współczesnym pomniku<br />

wykonano w giserni istniejącej wtedy na końcu ul.<br />

Wierzbowej, ale tabliczki z przedwojennego pomnika, którą<br />

przyniósł do Urzędu Miasta nieżyjący już Zygmunt Biegański<br />

ze Smardzewa nie wykorzystano. Tabliczka ta kilka<br />

tygodni temu została przekazana naszej Redakcji przez<br />

ówczesną Wiceprezydent Miasta Panią Wiesławę Albińską<br />

z apelem o jej właściwe spożytkowanie...<br />

Wybuch II wojny światowej rozpoczął okres prześladowań<br />

Kościoła Katolickiego w Polsce. Narodowy socjalizm<br />

ze względów ideologicznych był wrogiem katolicyzmu,<br />

który nie akceptował neopogaństwa, rasizmu i nadrzędnej<br />

funkcji państwa w życiu społecznym. Chrześcijańska<br />

miłość i definicja człowieka stworzonego na obraz i podobieństwo<br />

Boga stanowiła przeciwieństwo walki o byt<br />

uznanej za naczelne prawo natury, była antytezą dominacji<br />

rasy aryjskiej rzekomo predysponowanej do panowania<br />

nad światem. Hitler twierdził, że ... „najcięższym czasem<br />

dla ludzkości było pojawienie się chrześcijaństwa” ... oraz<br />

że ... „rozmyślne kłamstwo religii zostało wydane na świat<br />

przez chrześcijaństwo” ... 1)<br />

Hitlerowscy ideolodzy znali genezę państwa polskiego,<br />

którego kamieniem węgielnym stał się chrzest w 966 r.<br />

Wiara katolicka kształtowała polską tożsamość narodową.<br />

Administracja niemiecka dążąc do germanizacji podbitych<br />

ziem prowadziła szczególną politykę wobec Kościoła.<br />

Według Jerzego Lubicza i Józefa Walińskiego niemiecka<br />

„polityka wyznaniowa była częścią polityki narodowościowej”<br />

2) wyrażająca się w metodach i środkach represji<br />

stosowanych na okupowanych terenach. Wychodząc z<br />

założenia, że „tylko naród, którego warstwy kierownicze<br />

zostaną zniszczone da się zepchnąć do rzędu niewolnika” 3)<br />

przyjęto dyrektywę, w myśl której w pierwszej kolejności<br />

należy zniszczyć inteligencję. Do tej grupy społecznej zaliczono<br />

... „przede wszystkim polskich księży, nauczycieli<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

Współczesny pomnik J.Piłsudskiego w Sieradzu.<br />

fot. autor nieznany<br />

W związku z powyżej opisaną historią rodzą się pytania:<br />

1.Kto, kiedy i w jakich okolicznościach ocalił medalion<br />

i tabliczkę z przedwojennego pomnika?<br />

2.Gdzie jest obecnie medalion z głową Marszałka<br />

z przedwojennego pomnika?<br />

3.Czy Czytelnicy podzielają stanowisko Redakcji, że<br />

ocaloną tabliczkę należy umieścić na współczesnym<br />

pomniku?<br />

Liczymy na to, że mimo znacznego upływu czasu nasi Czytelnicy<br />

pomogą uzyskać odpowiedzi na postawione pytania.<br />

Kontakt: adres Redakcji (w stopce) lub telefon kom.: 507 110<br />

834.<br />

• Na ostatniej wersji tego pomnika były umocowane cztery tablice z napisami:<br />

1. Nasza przyjaźń z bratnim narodem Związku Radzieckiego gwarantuje suwerenność,<br />

niepodległość i budowę socjalizmu w naszym kraju, 2. Cześć bohaterom<br />

poległym w walce z faszyzmem o niepodległość, pokój i socjalizm. 3.<br />

Chwała Armii Radzieckiej, przy boku której odrodzone Wojsko Polskie okryło<br />

się sławą w walce o wyzwolenie narodowe i społeczne. 4. Ku czci V Rocznicy<br />

Manifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego - ludność pracująca<br />

powiatu sieradzkiego.<br />

Symptomatyczne, iż po usunięciu tych tablic u Wojewody Sieradzkiego bardzo<br />

szybko pojawił się konsul rosyjski urzędujący w Poznaniu z pytaniem o<br />

przyczyny zaistniałego stanu rzeczy.<br />

Sieradzcy księża w Dachau.<br />

Józef Szubzda<br />

(łącznie z nauczycielami szkół wyższych), lekarzy, dentystów,<br />

weterynarzy, oficerów, wyższych urzędników, redaktorów, jak<br />

również wszystkie osoby, które otrzymały wyższe lub średnie<br />

wykształcenie” 4) . Hitler na naradzie 22.VIII.1939r. poinformował<br />

wyższych dowódców wojskowych, że ... „oddziały SS dokonają<br />

zagłady polskich warstw kierowniczych a w szczególności<br />

polskiego duchowieństwa” 5) .<br />

W czasie działań wojennych Wehrmacht mordował ludność<br />

cywilną i duchowieństwo. Pierwszymi ofiarami stały się siostry<br />

szarytki Janina Pikulska i Janina Zakościelna, które zginęły<br />

pod gruzami wieluńskiego szpitala zbombardowanego<br />

przez Luftwaffe. 3.IX.1939r. Żołnierze Wehrmachtu bestialsko<br />

HISTORIA<br />

3


4<br />

zamordowali ks. Ignacego Chartlińskiego, proboszcza w Działoszynie<br />

6) . Dzień wcześniej w Jaworznie rozstrzelali księży z<br />

parafii Parzymiechy, proboszcza ks. B. Metlera i wikariusza ks.<br />

J. Daneckiego 7) . We wrześniu 1939r. zginął ks. Włodzimierz<br />

Kiełkiewicz, przez 27 lat proboszcz i dziekan w Złoczewie, a<br />

od 1935r. proboszcz w Warcie. 20 września 1939r. na rynku<br />

w Kaliszu publicznie rozstrzelano ks. Romana Pawłowskiego,<br />

proboszcza parafii Chocz. Kapłan ten wiele lat pracował<br />

na sieradzkiej ziemi. W 1909 r. pełnił obowiązki wikariusza w<br />

Sieradzu. Od czerwca 1926 r. był proboszczem w Brzeźniu i<br />

dziekanem złoczewskim.<br />

Księża Kapelani Wojska Polskiego w obozie jenieckim.<br />

Źródło: Podlewski St., Wierni Bogu i Ojczyźnie, Warszawa 1985<br />

W dniach 7-11 listopada 1939 r. na ziemiach polskich włączonych<br />

do Rzeszy przeprowadzono masowe aresztowania inteligencji<br />

i działaczy społeczno-politycznych. Funkcjonariusze<br />

różnych formacji policyjnych osadzili w więzieniach setki osób<br />

umieszczonych na listach proskrypcyjnych. W więzieniu sieradzkim<br />

znalazł się ks. Władysław Góra z Sieradza, księża ze<br />

Zduńskiej Woli: Stanisław Masłowski, Józef Balcerczyk i Władysław<br />

Giszter. Aresztowaniom towarzyszyły masowe egzekucje,<br />

w których wraz z nauczycielami, urzędnikami, lekarzami<br />

ginęli katoliccy kapłani. 10 księży rozstrzelano 18.XI.1939 r.<br />

w lesie w pobliżu Górnej Grupy na Pomorzu. Zamordowano<br />

wówczas księdza Mariana Kuczyńskiego (od 1.VII.1934 r. do<br />

30.VII.1935 r. wikariusz w Burzeninie) i ks. Jana Sołtysiaka<br />

(od 31.XII.1935 r. do 5.I.1937 r. wikariusz w Wojkowie) 8) .<br />

Część aresztowanych zwolniono, część wywieziono do Generalnej<br />

Guberni, część trafiła do obozów zagłady 9) . Na początku<br />

stycznia 1940 r. w więzieniu na Radogoszczu przetrzymywano<br />

jeszcze 50 księży z byłego województwa łódzkiego, a wśród<br />

nich 5 z Wielunia, 2 z Lutomierska, ks. M. Stypułkowskiego z<br />

Łasku, ks. J. Massalskiego z Sokolnik i ks. Fr. Szubę z Konopnicy<br />

10) . W lipcu 1940 r. aresztowano ks. M. Fr. Stańczyka, wikariusza<br />

w Brzeźniu. Zdarzały się morderstwa dokonywane bez<br />

wyroku sądowego. W lesie koło wsi Dębołęka pod Sieradzem<br />

20.V.1940 r. zastrzelono ks. Jana Krawieckiego, proboszcza w<br />

Naramicach. Następnego dnia Fritz Bednarowski, komendant<br />

posterunku żandarmerii w Czastarach, zamordował na plebanii<br />

ks. Bolesława Stradowskiego, proboszcza miejscowej parafii<br />

11) . 26 sierpnia 1940 r. uwięziono 64 księży pracujących w<br />

północnej części diecezji włocławskiej. Wśród nich zatrzymano<br />

7 kapłanów związanych z ziemią sieradzką. 12) .<br />

W 1941 r. miały miejsce pojedyncze aresztowania księży.<br />

Jednym z zatrzymanych w tym okresie był wikariusz sieradzki,<br />

ks. Stefan Flisiak, którego osadzono w sieradzkim więzieniu<br />

2.VII.1941 r., a po miesiącu przewieziono do więzienia w Łodzi.<br />

Masowe aresztowania księży na terenie Warthegau przeprowadzono<br />

6.X.1941 r. Zatrzymano nieomal wszystkich kapłanów<br />

pełniących obowiązki duszpasterskie w swoich parafiach i<br />

osadzono w obozach zorganizowanych w Lądzie i w Konstantynowie<br />

Łódzkim. Obóz w Konstantynowie Niemcy zorganizowali<br />

w budynku byłej fabryki włókienniczej K. Steinerta i<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

braci Schweikert przy ulicy Łódzkiej 27. Księża spędzili<br />

w obozie przejściowym trzy tygodnie. W dniu 28 X 1941<br />

r. wywieziono ich do obozu koncentracyjnego w Dachau.<br />

Podróż trwała trzy dni.<br />

Pozbawienie wiernych posługi duszpasterskiej i fizyczna<br />

eksterminacja księży była kolejnym etapem Kirchenpolityk.<br />

Zamknięto większość świątyń, skonfiskowano<br />

majątek kościelny, ograbiono kościoły z wielu cennych,<br />

często zabytkowych paramentów i eksponatów, rozpoczęto<br />

niszczenie przydrożnych krzyży, kaplic i grobów na<br />

cmentarzach. Kościół pozbawiono osobowości prawnej.<br />

Żołnierz podziemia ps. Kreton w raporcie z 26.VII.1941 r.<br />

pisał do dowództwa ZWZ: „W powiecie sieradzkim zburzono<br />

dwie kapliczki, jedną w samym Sieradzu... 11 lipca<br />

zamknięto kościół parafialny w Sieradzu. Proboszcza ujęło<br />

gestapo”, a w meldunku z 15.I.1942 r. donosił: „Sieradz.<br />

Na całym terenie istnieje tylko jeden kościół dla Polaków –<br />

katolików. Czynności duszpasterskie sprawują tylko dwaj<br />

pozostali na terenie księża ... średniowieczna Kolegiata w<br />

Sieradzu ze swą wspaniałą wieżą zamieniona została na<br />

spichlerz. Obecnie miele się nadto zboże w tym kościele”<br />

... 13) . Ziemie włączone do Warthegau miały stanowić,<br />

według zamierzeń gauleitera A. Greisera, wzorowy okręg<br />

(Mustergau) urzeczywistniania narodowo – socjalistycznych<br />

zasad ustojowych 14) . Jego poglądy sprowadzały się<br />

do hitlerowskiej dewizy „Alle Juden und Pfaffen müssen<br />

verrecken” (Wszyscy Żydzi i klechy muszą wyzdychać).<br />

Do Dachau przewożono polskich księży od początku<br />

wojny. W 1940 r. zamknięto w obozie księży aresztowanych<br />

we Włocławku i w północnej części diecezji włocławskiej<br />

internowanych w Lądzie, a następnie więzionych<br />

w Sachsenhausen. W 1942 r. dotarli do Dachau kapelani<br />

wojskowi przetrzymywani w różnych obozach jenieckich,<br />

od 1940 r. więzieni w Buchenwald. Niemcy utworzyli w<br />

Dachau centralny ośrodek eksterminacji duchowieństwa<br />

osadzając tam 2720 kapłanów i zakonników z 19 państw<br />

europejskich. Największą grupę liczącą 1780 osób stanowili<br />

Polacy, w tym 302 kapłanów pochodziło z diecezji<br />

poznańskiej, 223 z włocławskiej, 164 z łódzkiej i 127 z<br />

gnieźnieńskiej 15) .<br />

Warunki stworzone przez władze obozowe powodowały<br />

wielką śmiertelność więźniów. Księży podobnie jak<br />

wszystkich skazanych bito, głodzono, poniżano, pozbawiano<br />

godności ludzkiej, poddawano pseudonaukowym<br />

eksperymentom medycznym. Obóz stanowił odrębny,<br />

wyizolowany świat, w którym życie ludzkie nie posiadało<br />

wartości. Najdotkliwiej odczuwano głód i wyczerpującą<br />

pracę. Kawałek chleba decydował o przetrwaniu. Więźniowie<br />

otrzymywali pożywienie o wartości 800-1000 kalorii,<br />

czwartą część ilości niezbędnej do życia. Jesienią 1942 r.<br />

warunki bytowe więźniów uległy pewnej poprawie. Ze<br />

względu na stale rosnące potrzeby rąk do pracy w przemyśle<br />

zaprzestano masowego zabijania. Wyżywienie poprawiło<br />

się dzięki paczkom przesyłanym przez rodziny i<br />

organizacje charytatywne. Mordercza praca w zakładach<br />

przemysłu zbrojeniowego, na plantacjach ziół leczniczych<br />

i korzennych, przy budowie dróg dziesiątkowała więźniów.<br />

Szczególnym rodzajem zabójczej eksploatacji ludzi była<br />

praca w kolumnie „Moorexpress”. Materiały budowlane<br />

przewożono platformą, którą ciągnęli więźniowie. W kolumnie<br />

pracowało wielu księży. Ich praca została utrwalona<br />

na rysunku ks. Wł. Sarnika oraz w wierszu obozowego<br />

poety, który pisał:<br />

Was sind das fur Pferde – welch taurig Gespann?<br />

Achtzehn Mann. –<br />

Sie ziehen den schweren Wagen vom Fleck,<br />

uber die Wege voll Steine und Dreck,<br />

sie ziehen an Tausen, keuchen und schwer,<br />

wogend die Brust und den Magen so leer:<br />

die Menseechen als Pferde, welch trauring


Gespann:<br />

achtzehn Mann. – 16) .<br />

Obfite żniwo śmierci wśród duchowieństwa zebrała<br />

„Aktion Heyde“. Pod niewinnym kryptonimem krył się<br />

program eutanazji zakładającej usunięcie „nutz lose Esser”<br />

(niepotrzebnych zjadaczy). Ułomnych, niezdolnych<br />

do pracy, chorych lub uznanych za szczególnie groźnych<br />

więźniów politycznych kwalifikowano do tzw. transportów<br />

inwalidzkich. Esesmani rozsiewali pogłoski, jakoby inwalidzi<br />

mieli otrzymać lekkie prace w gospodarstwach rolnych.<br />

Niektórzy więźniowie zdezorientowani plotką sami<br />

zgłaszali chęć wyjazdu symulując choroby. Plotki kryły<br />

koszmarną rzeczywistość. Więźniów wywożono do komór<br />

gazowych w Mauthausen i Hartheim koło Lintzu 17) .<br />

Niemcy stosowali różnorodne formy uśmiercania ludzi.<br />

Więźniów Dachau zabijano w egzekucjach, pozbawiano<br />

życia zastrzykami na rewirze, wieszano, mordowano skazując<br />

na dotkliwe kary „słupka” lub bicie bykowcami na<br />

koźle. Esesmani stanowili zespół wytrawnych katów zaprawionych<br />

w eksterminacji.<br />

Nikt nie ustalił dokładnej liczby ofiar Dachau. Przyjmuje<br />

się, że w obozie zginęło ok. 150 tys. osób, w tym ok. 28<br />

tys. Polaków 18) .<br />

Wśród ofiar niemieckiego aparatu terroru byli sieradzcy<br />

kapłani. Poniżej zamieszczone zestawienie obejmuje<br />

księży pochodzeniem lub pracą związanych z sieradzkim<br />

powiatem, którzy przeszli przez Dachau 19) :<br />

Henryk Antonowicz, ur. 11.VII.1903r. w Kaliszu, w latach<br />

1931-1932 prefekt i wikariusz w Zduńskiej Woli, aresztowany<br />

26.VIII.1940, więziony w Szczeglinie, od 29.VIII.1940 w Sachsenhauseen,<br />

14.XII.1940 przewieziony do Dachau (nr 22824),<br />

zmarł 23.VII.1942r.<br />

Feliks Balcerzak, ur. 7.XI.1877r. w Kopojnie, pow. Słupca,<br />

od 12.VII.1928r. proboszcz w Stolcu k. Złoczewa, aresztowany<br />

6.X.1941r., więziony w Konstantynowie, od 30.X.1941r. w Dachau<br />

(nr 28110), wywieziony 4.V.1942r. w transporcie inwalidów<br />

do komór gazowych w Hartheim.<br />

Jan Bienias, ur. 19.V.1901r. w Pudłowie, pow. Sieradz, wikary<br />

w Łodzi, aresztowany 8.III.1941r., więziony w Łodzi, od<br />

8.IX.1941r. w Auschwitz, od 5.VI.1942r. w Dachau (nr 30266),<br />

wyzwolony.<br />

Feliks Binkowski, ur. 11.II.1898r. w Łęgu<br />

Balińskim, pow. Turek, od 1927r. prefekt gimnazjum<br />

i rektor klasztoru ss. Urszulanek w<br />

Sieradzu, aresztowany 6.X.1941r., więziony<br />

w Konstantynowie, od 30.X.1941 r. w Dachau<br />

(nr 28112), zmarł 4.VIII.1942r. na krwawą biegunkę.<br />

Stefan Chaberkowski, ur. 4.VIII.1896r. w<br />

Złoczewie, od 1.VIII.1934r. proboszcz w Białkowie,<br />

aresztowany 26.VIII.1940r. więziony w<br />

Szczeglinie, od 29.VIII.1940r. w Sachsenhausen,<br />

28.XII.1940r. przewieziony do Dachau,<br />

10.VIII.1942r. wywieziony w transporcie inwalidów<br />

do komór gazowych w Hartheim.<br />

Jan Czapla, ur. 25.I.1901r. w Proszeniu,<br />

pow. Piotrków Tryb., od 24.VIII.1928 do<br />

8.IX.1930 wikary w Sieradzu, od 9.IX.1930 do 4.II.1931 wikary<br />

w Zduńskiej Woli, aresztowany 6.X.1941r., więziony w Lądzie,<br />

od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28043), zmarł 25.VII.1942r.<br />

Tadeusz Czapski, ur. 3.IV.1874r. w Rajsku, pow. Kalisz, w<br />

latach 1900-1904 wikariusz w Zduńskiej Woli, aresztowany<br />

6.X.1941r., więziony w Konstantynowie, od 30.X.1941r. w Dachau<br />

(nr 28125), 4.V.1942r. wywieziony w transporcie inwalidów<br />

do komór gazowych w Hartheim.<br />

Franciszek Czarnecki, ur. 15.IX.1909r. w Kaliszu, w latach<br />

1936-1937 duszpasterz w Dąbrowie Wielkiej k/Sieradza, aresztowany<br />

w marcu 1940r., więziony we Włocławku, Lądzie, Szczeglinie,<br />

Sachsenhausen, 14.XII.1940r. przywieziony do Dachau<br />

(nr 22660), zmarł 15.III.1942r.<br />

Grzegorz Domański, ur. 13.XI.1875r. w Czeladzi, w latach<br />

1930-1935 proboszcz w Burzeninie, aresztowany 6.X.1941r., więziony<br />

w Konstantynowie, od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28376),<br />

4.V.1942r. wywieziony do komór gazowych w Hartheim.<br />

Wincenty Eliasz, ur. 1.VII.1883r. w Częstochowie, od 9.II<br />

do11.XI.1909r. wikariusz w Warcie, od 12.XI.1909r. do 17.VI<br />

.1910r. wikariusz w Burzeninie, aresztowany 6.X.1941r., więziony<br />

w Lądzie, od 30.X.1941 r. w Dachau (nr 28218), 4.V.1942r.<br />

Ksiądz F. Binkowski<br />

fot. archiwum ss Urszulanek<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

wywieziony w transporcie inwalidów do komór gazowych.<br />

Adam Fijałkowski, ur. 13.X.1885r. w Dobrzyniu, od 24.V.1923r.<br />

do 2.VII.1925r. proboszcz w Dąbrowie Wielkiej, od 3.VII.1925r. proboszcz<br />

w Brodni w dekanacie wartskim, od 28.IX.1931r. proboszcz w<br />

Rossoszycy, aresztowany 6.X.1941r., więziony w Konstantynowie, od<br />

30.X.1941r. w Dachau (nr 28270), 4.V.1942r. transportem inwalidów<br />

wywieziony do komór gazowych w Hartheim.<br />

Stefan Flisiak, ur. 5.IX.1907r. w Sługocinie, pow. Słupca, wikariusz<br />

w Sieradzu, aresztowany 2.VII.1941r., więziony w Sieradzu i w<br />

Łodzi, od 6.X.1940r. w Dachau (nr 27800), wyzwolony.<br />

Wincenty Gmachowski, ur. 17.XI.1886r. w Czarnkowie, pow. Konin,<br />

dr prawa kanonicznego, absolwent Gregorianum w Rzymie, od<br />

29.XII.1936r. proboszcz w Wojkowie, aresztowany 6.X.1941r., więziony<br />

w Konstantynowie, od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28269), zmarł<br />

z głodu i wyczerpania 7.III.1942r.<br />

Julian Godlewski, ur. 13.VII.1874r. w Godlewie Lubelskim, w latach<br />

1918-1922 proboszcz w Charłupi Wielkiej, kapelan wojskowy w<br />

czasie wojny o niepodległość w 1920r., aresztowany 6.X.1941r., więziony<br />

w Lądzie, od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28208), transportem inwalidów<br />

wywieziony 6.V.1942r. do komór gazowych w Hartheim.<br />

Franciszek Gołąb, ur. 15.V.1909r. w Monicach (obecnie Sieradz),<br />

prefekt w Tuliszkowie, aresztowany 6.X.1941r., więziony w Konstantynowie,<br />

od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28499), wyzwolony.<br />

Józef Gołąb, ur. 10.XI.1911 w Monicach (obecnie Sieradz), prefekt<br />

i wikariusz we Włocławku, od 26.VII.1939r. kapelan w wojsku,<br />

3.IX.1939r. dostał się do niewoli pod Mełnem (Grudziądz), więziony<br />

w obozach Risenburg, Lenz, Rottenburg, 18.IV.1940r. umieszczony w<br />

Buchenwaldzie, od 7.VII.1942r. w Dachau (nr 31207), wyzwolony.<br />

Władysław Gołębiowski, ur. 15.VII.1887r. w Kole, brat bernardyn<br />

w klasztorze w Warcie, aresztowany 6.X.1941r., więziony w Konstantynowie,<br />

od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28503), wywieziony 6.V.1942r.<br />

do komór gazowych w Hartheim.<br />

Edmund Jakubowiak, ur. 30.X.1890r. w Zduńskiej Woli, kanonik,<br />

proboszcz w Świerczynie, aresztowany 26.VIII.1940r., więziony w<br />

Szczeglinie, od 29.VIII.1940r. w Sachsenhausen, 14.XII.1940r. przewieziony<br />

do Dachau (nr 22670), zmarł 16.II.1942r.<br />

Feliks Katuszewski, ur. 10.XI.1886r. w Charłupi Wielkiej, kanonik,<br />

proboszcz w Krośniewicach, aresztowany 26.VIII.1940r., więziony w<br />

Szczeglinie, od 29.VIII.1940r. w Sachsenhausen, 14.XII.1940r. przetransportowany<br />

do Dachau (nr 22312), 6.V.1942r. wywieziony do komór<br />

gazowych w Hartheim.<br />

Władysław Kochanowski, ur. 14.III.1878r. w Tymienicach, pow.<br />

Sieradz, proboszcz w Kowalach Pańskich, aresztowany 6.X.1941r.,<br />

więziony w Lądzie, od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28300), 6.V.1942r.<br />

wywieziony do komór gazowych w Hartheim.<br />

Henryk Kornacki, ur. 4.VI.1908r. w Złoczewie, prefekt i wikariusz<br />

w parafii św. Mikołaja w Kaliszu (1936-1938) i w Chodczu (od 1938),<br />

kapelan wojskowy w 29 pp., w czasie obrony Warszawy odznaczony<br />

Krzyżem Virtuti Militari, po kapitulacji w obozach jenieckich: od<br />

15.X.1939r. w Prenzlau, od 18.XII.1939r. w Rottenburg, 18.IV.1940r.<br />

przewieziony do Buchenwald, od 7.VII.1942r. w Dachau (nr 31215),<br />

wyzwolony.<br />

Michał Koźbiał, ur. 27.VIII.1879r. w Warszawie, w latach 1904-<br />

1907 wikariusz w Brzeźniu, w latach 1908-1909 wikariusz w Burzeninie,<br />

aresztowany 6.X.1941r., więziony w Konstantynowie, od<br />

30.X.1941r. w Dachau (nr 28370), wywieziony 18.V.1942r. do komór<br />

gazowych w Hartheim.<br />

Bolesław Kręcicki, ur. 3.X.1893r. w Witowie, od 1935r. proboszcz<br />

w Burzeninie, aresztowany 6.X.1941r., więziony w Konstantynowie,<br />

od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28200). 18.V.1942r. wywieziony do komór<br />

gazowych w Hartheim.<br />

Stanisław Łaszkiewicz, ur. 28.XI.1867r. w Nagórnej Wsi, w latach<br />

1897-1901 administrator parafii w Gruszczycach, aresztowany<br />

6.X.1941r., więziony w Lądzie, od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28210),<br />

18.V.1942r. wywieziony do komór gazowych w Hartheim.<br />

Henryk Maciejewski, ur. 28.II.1906r. w Kaliszu, proboszcz w Kamionaczu,<br />

aresztowany 6.X.1941r., więziony w Konstantynowie, od<br />

30.X.1941r. w Dachau (nr 28507), wyzwolony<br />

Jan Mado, ur. 28.IV.1905r. w Nieznamierowicach, od 1932r. prefekt<br />

i wikariusz w Zduńskiej Woli, aresztowany 6.X.1941r., więziony w<br />

Konstantynowie, od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28455), wyzwolony.<br />

Antoni Margoński, ur. 17.I.1868r., w 1895r. wikary w Sieradzu,<br />

w latach 1899-1901 proboszcz w Charłupi Małej, aresztowany<br />

6.X.1941r., od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28213), zmarł 16.V.1942r.<br />

Antoni Nitecki, ur. 10.VI.1875r. w Okrajszowie, pow. Radomsko,<br />

od 4.VI.1923r. do 6.V.1936r. proboszcz w Zadzimiu, aresztowany<br />

6.X.1941r., więziony w Lądzie, 30.X.1941r. przewieziony do Dachau<br />

(nr 28215), 18.V.1942r. zginął w komorach gazowych w Hartheim.<br />

Kazimierz Nowicki, ur. 19.VIII.1897r. w Sosnowcu, proboszcz w<br />

Borszewicach, diecezja łódzka, aresztowany 6.X.1941r., więziony w<br />

Konstantynowie, 30.X.1941r. przewieziony do Dachau (nr 28487),<br />

zmarł 6.VII.1944r. w toku pseudomedycznych doświadczeń zarażony<br />

malarią.<br />

Józef Henryk Nowicki, ur. 11.I.1869r., od 1.V.1897r. do 17.III<br />

5


6<br />

.1898r. wikariusz w Wojkowie, 30.III.1919 – 20.VIII.1924 proboszcz<br />

w Goszczanowie, 21.VIII.1924 – 28.XI.1932 proboszcz w Warcie,<br />

kanonik, dziekan, emeryt, aresztowany 7.XI.1939r., więziony we<br />

Włocławku i Lądzie, zwolniony 3.IX.1940r., ponownie aresztowany<br />

6.X.1941r., więziony w Lądzie, od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28217),<br />

18.V.1942r. zamordowany w komorach gazowych w Hatheim.<br />

Zygmunt Olszewski, ur. 19.III.1897r. w Małyniu, pow. Sieradz,<br />

w latach 1923-1927 prefekt gimnazjum i rektor kościoła podominikańskiego<br />

w Sieradzu, kompozytor, autor motetów, muzyki mszalnej<br />

i pieśni, aresztowany 6.X.1941r., więziony w Konstantynowie, od<br />

30.X.1941r. w Dachau (nr 28281), zmarł 26.VIII.1942r.<br />

Antoni Owczarek, ur. 16.I.1905r. w Sierakowicach, w latach 1934<br />

– 1941 rektor kościoła klasztornego w Złoczewie i prefekt tej parafii,<br />

aresztowany 6.X.1941r., więziony w Konstantynowie, od 30.X.1941r.<br />

w Dachau (nr 28385), wyzwolony.<br />

Józef Panek, ur. 13.II.1901r., od 4.X.1927r. do 28.IV.1931r. wikariusz<br />

w Burzeninie, aresztowany 23.X.1939r., więziony w Lipnie,<br />

Toruniu, Gdańsku, Stuthofie, od 10.IV.1940r. w Sachsenhausen,<br />

14.XII.1940r. deportowany do Dachau (nr 22332), zamordowany w<br />

komorach gazowych w Hatheim 14.X.1942r.<br />

Stanisław Piekarski, ur. 15.V.1899r. we wsi Skarbki pow. Turek,<br />

w latach 1931 – 1933 prefekt szkół powszechnych w Sieradzu, aresztowany<br />

25.VIII.1940 r., więziony w Koninie, Szczeglinie, 29.VIII<br />

.1940r. przewieziony do Sachsenhausen, od 14.XII.1940r. w Dachau<br />

(nr 22320), zmarł 5.III.1942r.<br />

Józef Piekieliński, ur. 4.II.1897r. w Szadku, proboszcz w Jaworznie,<br />

aresztowany we wrześniu 1939r., więziony w Łodzi i na Radogoszczu,<br />

zwolniony w styczniu 1940 r., ponownie aresztowany 6.X.1941r., więziony<br />

w Konstantynowie, od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28316), zmarł<br />

9.III.1942r.<br />

Bronisław Placek, ur. 18.X.1901r. w Retkini, 1.VII.1924 –<br />

24.VI.1925 wikariusz w Burzeninie, 25.VI.1925 – 29.VI.1926 wikariusz<br />

w Sieradzu, aresztowany 6.X.1941 r., więziony w Konstantynowie,<br />

od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28132), wywieziony 20.V.1942r.<br />

transportem inwalidów do komór gazowych w Hatheim.<br />

Franciszek Potapski, ur. 1.XII.1880r. w Sieradzu, proboszcz i dziekan<br />

w Bełchatowie (od 1932r.), aresztowany 6.X.1941r., więziony w<br />

Konstantynowie, od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28147), 20.V.1942r.<br />

zagazowany w Hartheim.<br />

Antoni Prusinowski, ur. 7.VI.1909r. w Radziejowie,<br />

wikariusz w Stolcu, w sierpniu 1939r. powołany<br />

do wojska jako kapelan, do niewoli dostał się po<br />

kapitulacji Warszawy, więziony w obozach Kolditz i<br />

Rottenburg, od 18.IV.1940r. w Buchenwaldzie, 7.VII<br />

.1942r. przewieziony do Dachau (nr 31225), wyzwolony.<br />

Ignacy Radkowski, ur. 26.VII.1894r., od<br />

4.VII.1922 do 24.VI.1925r. wikariusz i kapelan<br />

więzienny w Sieradzu, od 16.V.1934r. proboszcz w<br />

Brodni, aresztowany 6.X.1941r., więziony w Konstantynowie,<br />

od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28318),<br />

12.VIII.1942r. zagazowany w Hartheim.<br />

Bolesław Rorat, ur. 14.II.1900r. w Adamowie<br />

pow. Radom, w latach 1926-1928 wikariusz w Warcie, od 24.VIII<br />

.1936r. proboszcz w Kliczkowie Małym, aresztowany 6.X.1941r., więziony<br />

w Konstantynowie, od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28108), zmarł<br />

28.IV.1942r.<br />

Jan Rudzki, ur. 27.XII.1913r. w Zduńskiej Woli, kleryk Saminarium<br />

Duchownego we Włocławku, aresztowany 7.XI.1939r., więziony<br />

we Włocławku, od 16.I.1940r. w Lądzie, 26.VIII.1940r. w Szczeglinie,<br />

29.VIII.1940r. w Sachsenhausen, od 4.XII.1940r. w Dachau (nr<br />

22693), wyzwolony.<br />

Michał Sadkowski, ur. 17.IX.1890r., w latach 1926-1928 wikariusz<br />

w Sieradzu, 1928-1930 proboszcz w Zygrach, aresztowany<br />

23.X.1939r., więziony w Lipnie, Toruniu, Stuthofie, 10.IV.1940r. w<br />

Sachsenhausen, od 14.XII.1940r. w Dachau (nr 22703), zmarł 15.VI<br />

.1942r.<br />

Władysław Sarnik, ur. 9.II.1912r. w Wielkiej Wsi k. Szadku, kleryk<br />

Seminarium Duchownego we Włocławku,<br />

aresztowany 7.XI.1939r., więziony we Włocławku,<br />

Lądzie, Szczeglinie, 29.VIII.1940r. w<br />

Sachsenhausen, od 14.XII.1940r. w Dachau (nr<br />

22327), wyzwolony.<br />

Wincenty Sikorowski, ur. 7.I.1880r., od<br />

6.X.1930r. do 9.VII.1936r. proboszcz w Charłupi<br />

Wielkiej, aresztowany 6.X.1941r., więziony<br />

w Lądzie, od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28161),<br />

28.V.1942r. wywieziony do komór gazowych w<br />

Hatheim.<br />

Stanisław Skrętny, ur. 8.III.1889r. w Kurowie,<br />

pow. Wieluń, w latach 1921 – 1922 kate-<br />

Ksiądz A. Prusinowski<br />

Źródło: Podlewski St., Wierni<br />

Bogu i Ojczyźnie.<br />

Ksiądz W. Sarnik<br />

fot. arch. parafialne<br />

cheta w szkołach średnich w Zduńskiej Woli,<br />

aresztowany 26.VIII.1940r., więziony w Szczeglinie,<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

29.VIII.1940r. w Sachsenhausen, od 14.XII.1940r. w Dachau (nr<br />

22521), zmarł 26.VII.1942r.<br />

Bernard Sroka, ur. 18.VIII.1908r. we wsi Sukowy, wikariusz<br />

w Zduńskiej Woli, aresztowany 6.X.1941r., więziony w Konstantynowie,<br />

od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28367), wyzwolony.<br />

Marian Franciszek Stańczyk, ur. 1.IX.1905r. w Warszawie, na<br />

początku 1939r. wysłany na wikariusza do Brzeźnia z obowiązkiem<br />

zorganizowania nowej parafii w Barczewie, aresztowany w<br />

lipcu 1941r., więziony w Sieradzu i w Łodzi, w listopadzie w Dachau<br />

(nr 28780), zmarł 30.IX.1942r.<br />

Teodor Suck, ur. 21.X.1870r. w Wieluniu, w latach 1902 –<br />

1906 proboszcz w Gruszczycach, 1906-1908 proboszcz w Charłupi<br />

Wielkiej, aresztowany 6.X.1941r., więziony w Konstantynowie,<br />

od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28156), zmarł 7.II.1942r.<br />

Michał Szwabiński, ur. 8.IX.1901r., w latach 1925-1932 wikariusz<br />

w Sieradzu, aresztowany 6.X.1941r., więziony w Lądzie,<br />

od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28414), zagazowany w Hartheim<br />

28.V.1942r.<br />

Andrzej Szymczak, ur. 26.XI.1881r. w Cerekwicy, pow. Jarocin,<br />

w latach 1927-1935 wikariusz w Zduńskiej Woli i katecheta<br />

gimnazjalny, aresztowany 24.X.1939r., więziony w Lipnie i Toruniu,<br />

10.I.1940r. w Stutthofie, 20.IV.1940r. w Sachsenhausen,<br />

14.XII.1940r. w Dachau (nr 22717), wysłany do komór gazowych<br />

w Hartheim 28.V.1942r.<br />

Józef Świniarski, ur. 28.IX.1915r. w<br />

Charłupi Małej, kleryk Seminarium Duchownego<br />

we Włocławku, aresztowany<br />

7.XI.1939r., więziony we Włocławku,<br />

16.I.1940r. w Lądzie, 26.VIII.1940r. w<br />

Szczeglinie, 29.VIII.1940r. w Sachsenhausen,<br />

od 14.XII.1940r. w Dachau (nr<br />

22711), wyzwolony.<br />

Bronisław Topolski, ur. 25.VII.1890r.,<br />

wikariusz w Wojkowie, 15.VII.1930 –<br />

8.VII.1936r. proboszcz w Kliczkowie<br />

Małym, aresztowany 6.X.1941r., więzio-<br />

ny w Konstantynowie, od 30.X.1941r. w<br />

Dachau (nr 28353), zmarł 27.IX.1942r.<br />

Jan Urban, ur. 12.X.1890r., proboszcz<br />

w Korczewie, aresztowany 6.X.1941r.,<br />

Ksiądz J. Świniarski<br />

fot. arch. parafialne<br />

więziony w Konstantynowie, od 30.X.1941r. w Dachau (nr<br />

28458), wywieziony do komór gazowych 28.V.1942r.<br />

Aleksander Walczykowski, ur. 1.I.1888r., w latach 1913 –<br />

1917 wikariusz w Sieradzu, kapelan w szpitala św. Józefa i w<br />

więzieniu sieradzkim, prefekt w szkołach powszechnych, w latach<br />

1919 – 1925 proboszcz w Brąszewicach, budowniczy kościoła i<br />

plebanii, od 13.VI.1936r. proboszcz parafii w Zadzimiu, aresztowany<br />

6.X.1941r., więziony w Konstantynowie, od 30.X.1941r. w<br />

Dachau (nr 28343), uśmiercony gazem 28.V.1942r.<br />

Jan Wągrowski, ur. 6.II.1876r. w Błaszkach, wikariusz w<br />

Klonowej, następnie w Błaszkach, Burzeninie i w Lututowie, od<br />

18.IV.1933r. proboszcz w Klonowej, aresztowany 6.X.1941r.,<br />

więziony w Konstantynowie, od 30.X.1941r. w Dachau (nr<br />

28274), zmarł 16.II.1942r.<br />

Edmund Wielebski, ur. 2.V.1915r., wikariusz w Wojkowie, w<br />

czasie okupacji wikariusz w Stolcu, aresztowany 6.X.1941r., więziony<br />

w Konstantynowie, od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28266),<br />

zmarł w obozie 20.V.1942r.<br />

Wincenty Wilczyński, ur. 8.IX.1875r. w Charłupi Małej, proboszcz<br />

parafii Makowiska, diecezja częstochowska, aresztowany<br />

6.X.1941r., więziony w Konstantynowie, od 30.X.1941r. w Dachau<br />

(nr 28383), zginął 11.VI.1942r.<br />

Władysław Wojtasik, ur. 30.III.1886r. w Częstochowie, od<br />

1913r. prefekt gimnazjum realnego w Zduńskiej Woli, w 1915r.<br />

organizator kolejnego gimnazjum w Zduńskiej Woli i jego dyrektor<br />

do 1922r., aresztowany 26.VIII.1940r., więziony w Sachsenhausen,<br />

od 14.VII.1940r. w Dachau (nr 22343), uśmiercony<br />

gazem 12.VIII.1942r.<br />

Władysław Wojtysiak, ur. 13.V.1897r. w Koninie, w latach<br />

1927 – 1930 prefekt seminarium nauczycielskiego w Zduńskiej<br />

Woli, aresztowany 6.X.1941r., więziony w Lądzie, od 30.X.1941r.<br />

w Dachau (nr 28408), zmarł 29.VI.1942r.<br />

Wojciech Wolski, ur. 16.IV.1895r. w Boczkach, pow. Sieradz,<br />

proboszcz parafii Kikół, aresztowany 23.X.1939r., więziony w<br />

Toruniu, Stutthof, Grenzdorf, od 10.IV.1940r. w Sachsenhausen,<br />

od 14.XII.1940r. w Dachau (nr 22389), wyzwolony.<br />

Tadeusz Ziemski, ur. 7.II.1914r. w Zaniemyślu, pow. Środa,<br />

administrator parafii Warta, aresztowany 6.X.1941r., więziony w<br />

Konstantynowie, od 30.X.1941r. w Dachau (nr 28168), wyzwolony.<br />

Dachau stało się symbolem męczeństwa polskich kapłanów.<br />

W obozie zginęło 46 księży związanych pracą lub pochodzeniem<br />

z ziemią sieradzką. Napiętnowani obozowym


numerem dawali świadectwo wiary i patriotyzmu.<br />

Przypisy<br />

1) A. Bullock, Hitler i Stalin, Warszawa 1994, t. 2, str. 203.<br />

2) J. Lubicz, J. Woliński, Polityka okupanta hitlerowskiego wobec<br />

wyznań religijnych w Polsce w latach 1935 – 1945, Biuletyn Głównej<br />

Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, 9 : 1957, s. 99.<br />

3) Z. Piechota, Eksterminacja inteligencji Łodzi i okręgu łódzkiego<br />

(1939 – 1940) w materiałach śledztw OK BZH w Łodzi, w: Eksterminacja<br />

inteligencji Łodzi i okręgu łódzkiego 1939 – 1940, Łódź 1992, s. 11.<br />

4) J. Sziling, Hitlerowcy wobec inteligencji na ziemiach polskich włączonych<br />

do Rzeszy, w: Eksterminacja inteligencji Łodzi i okręgu łódzkiego<br />

1939 – 1940, Łódź 1992, s.7.<br />

5) Tamże.<br />

6) Ks. J. Chartliński, ur. 26.VII.1866 r. w Sieradzu, syn powstańca<br />

styczniowego, kanonik kapituły kaliskiej.<br />

7) J. Pietrzykowski, Walka i męczeństwo, Warszawa 1981, s.16.<br />

8) W. Frątczak, Martyrologia duchowieństwa diecezji włocławskiej<br />

w latach 1939 – 1945, w: Martyrologia duchowieństwa polskiego 1939<br />

– 1945, w: Martyrologia duchowieństwa polskiego 1939 – 1956, Łódź<br />

1992, s. 61.<br />

9) A. Galiński, Losy aresztowanych na obszarze rejencji kalisko –<br />

łódzkiej w latach 1939 – 1940 w świetle dokumentów gestapo, w: Eksterminacja<br />

inteligencji ..., op. cit. s. 27-36. M. Budziarek, Eksterminacja<br />

duchowieństwa łódzkiego w latach 1939 – 1940, w: Eksterminacja inteligencji<br />

... op. cit. s. 37 - 49.<br />

10) Eksterminacja inteligencji ..., op. cit. s. 143- 144.<br />

11) J. Pietrzykowski, op. cit. s. 43 - 45.<br />

12) W. Frątczak, op. cit. s. 63. Aresztowano wówczas księży: Henryka<br />

Antonowicza, Stefana Chaberkowskiego, Edmunda Jakubowiaka,<br />

Feliksa Katuszewskiego, Stanisława Piekarskiego, Stanisława Skrętnego i<br />

Władysława Wojtasika, pochodzeniem lub pracą związanych z powiatem<br />

Motto:<br />

„...Nikt za to zapłaty nie czeka, iż sam sobie dobrze<br />

czyni, bo to samo hojną już jest zapłatą. Kto Ojczyźnie<br />

swojej służy, sam sobie służy, bo w niej jego wszystko się<br />

dobre, jako się rzekło, zamyka.<br />

Nikt nie mówi: płać mi, iż swego zdrowia i domu swego,<br />

żony i dziatek moich bronię. Sama obrona zapłatą tobie<br />

jest : czegóż się upominasz ?...”<br />

Ten fragment jednego z wielu kazań słynnego jezuity<br />

Piotra Skargi h. Pawęża (1536-1612) został potwierdzony<br />

praktycznie w 1920r. przez wiele Polek i wielu Polaków, a<br />

przede wszystkim przez ochotników, którzy pospieszyli z<br />

pomocą ginącej Ojczyźnie latem 1920 r.<br />

Gdy 4 VII 1920r. rozpoczęła się wielka ofensywa<br />

sowiecka, która doprowadziła wkrótce liczne dywizje wroga<br />

pod Warszawę, tego samego dnia ówczesny wiceminister<br />

spraw wojskowych gen. Kazimierz Sosnkowski wydał<br />

rozkaz o zasadach werbunku Armii Ochotniczej. Rozkaz<br />

ten przewidywał tworzenie z ochotników oddziałów<br />

piechoty i szwadronów jazdy, które miały być skierowane<br />

bezzwłocznie na front.<br />

Dnia 6 lipca przy Ministerstwie Spraw Wojskowych<br />

powstał Centralny Inspektorat Armii Ochotniczej,<br />

na którego czele stanął niezmiernie popularny wśród<br />

społeczeństwa gen.broni Józef Haller. Zebrani 8 lipca w<br />

Pałacu Namiestnikowskim (obecnie siedziba Prezydenta<br />

RP) w Warszawie przedstawiciele 126 organizacji<br />

społecznych powołali do życia Obywatelski Komitet<br />

Wykonawczy Obrony Państwa. Uchwalono statut tej<br />

organizacji, która miała następujące cele i zadania:<br />

- organizowanie pomocy społeczeństwa przy formowaniu<br />

Armii Ochotniczej,<br />

- propagowanie idei Armii Ochotniczej,<br />

- opiekę nad żołnierzami,<br />

- współdziałanie przy zaopatrzeniu wojsk w niezbędne<br />

środki gospodarcze,<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

sieradzkim.<br />

13) J. Pietrzykowski, op. cit. s. 35, 37.<br />

14) M. Budziarek, op. cit. s. 40.<br />

15) J. Domagała, Ci, którzy przeszli przez Dachau, Warszawa 1957, s. 54<br />

– 59.<br />

16) Express – Bagna<br />

A cóż to za konie, cóż za zaprzęg to smutny ? –<br />

Osiemnastu szczutych<br />

Tak ciągną przed siebie wóz ciężki ogromnie<br />

Drogą, co w głazach, co w błocie tonie.<br />

Tak ciągną w powrozach, dysząc i z trudem,<br />

Z piersią napiętą i z brzuchem pustym –<br />

Ludzie zamiast koni, cóż za zaprzęg to smutny:<br />

Osiemnastu szczutych.<br />

Fragment wiersza Edgara Kupfer - Koberwitz´a. Przekład: J. Goczoł. T.<br />

Musioł, Dachau 1933 – 1945, Katowice 1968, s. 327.<br />

17) Spis Polaków wywiezionych z Dachau w 1942 r. w transportach inwalidzkich<br />

i zagazowanych w Hartheim sporządzony przez T. Musioła obejmuje<br />

987 osób. T. Musioł, op. cit., s. 338 - 362.<br />

18) Tamże, s. 162 – 164.<br />

19) Podstawę opracowania zestawienia stanowiły: S. Librowski, Ofiary<br />

zbrodni niemieckiej spośród duchowieństwa diecezji włocławskiej 1939 –<br />

1945, Włocławek 1947; J. Domagała, Ci, którzy przeszli przez Dachau, op. cit.;<br />

T. Musioł, Dachau, op. cit.; M. Budziarek, Geneza, przebieg i następstwa masowych<br />

aresztowań duchownych katolickich 5-7 października 1941 r., w: Martyrologia<br />

duchowieństwa ... op. cit.; J. Szeremeta, Aresztowanie duchowieństwa<br />

katolickiego prowadzone przez Niemców w Reichsgan Wartheland w dniach<br />

5-7 października 1941 r. i pobyt w obozie przesiedleńczym w Konstantynowie<br />

Łódzkim, w: Prace i materiały historyczne Archiwum Archidiecezjalnego w<br />

Łodzi i Muzeum Archidiecezji Łódzkiej, T. III. Konstantynów Łódzki 2006.<br />

Sieradzanie wobec wojny<br />

z bolszewikami w 1920 r.<br />

Andrzej Ruszkowski<br />

- skoordynowanie działalności wszystkich instytucji<br />

społecznych w dziele ochrony państwa,<br />

- utrzymanie ścisłej łączności społeczeństwa z wojskami<br />

na froncie.<br />

Na apel władz społeczeństwo zareagowało<br />

entuzjastycznie. W obliczu bolszewickiego zagrożenia<br />

od 10 lipca do 30 września 1920r. do Armii Ochotniczej<br />

zgłosiło się w całym kraju ponad 105 tys. ochotników.<br />

W ciągu zaledwie trzech tygodni powstało prawie 3 tys.<br />

dzielnicowych, powiatowych, gminnych i miejskich<br />

Obywatelskich Komitetów Obrony Państwa, które<br />

przekazały armii m.in. 48 tys. koszul, 17,5 tys. par<br />

spodni, 27 tys. skrzyń sucharów, setki tysięcy broszur<br />

propagandowych, książek, gazet. Komitety Obywatelskie<br />

zajmowały się aprowizacją armii: wydawały codziennie,<br />

głównie na dworcach kolejowych, tysiące gorących<br />

posiłków dla przejeżdżających żołnierzy i uciekinierów z<br />

terenów przyfrontowych...<br />

* * * * *<br />

Obywatelski Komitet Obrony Państwa na powiat<br />

sieradzki do spraw tworzenia Armii Ochotniczej powstał<br />

samorzutnie pod przewodnictwem ks. prałata Władysława<br />

Mikołajewskiego już w dniu 8 lipca 1920r. Postawił sobie<br />

HISTORIA<br />

7


8<br />

Pomnik w Gostkowie.<br />

cel werbowania<br />

ochotników oraz<br />

zebranie funduszów<br />

na ich wyekwipowanie.<br />

W dniu 12 lipca<br />

1920r. Starosta Sieradzki<br />

Zdzisław<br />

Stefański powołał z<br />

urzędu Powiatowy<br />

O b y w a t e l s k i<br />

Komitet Obrony<br />

Państwa, który początkowo<br />

przybrał<br />

nazwę Centralnego<br />

Komitetu Obrony<br />

Państwowej powiatu<br />

sieradzkiego. Na<br />

czele Komitetu,<br />

stosownie do<br />

ustawy, stanął<br />

sam starosta, a<br />

v-przewodniczącym został dr Bronisław Szybowski.<br />

Po mianowaniu dr. Br. Szybowskiego pełnomocnikiem<br />

O.K.W.O.P. objął on przewodnictwo w Komitecie, a prezesem<br />

Zarządu pozostał nadal starosta Z. Stefański.<br />

Do Rady Komitetu weszli: starosta Z. Stefański, ks.<br />

Aleksander Brzeziński (przedstawiciel prasy), Antoni<br />

Błochowicz (prezes Związku Nar. Rob. Chrześcijańskich).<br />

Konrad Domaniewski (prezes Związku Ziemian), Bolesław<br />

Koziński - burmistrz Zduńskiej Woli, członek Wydziału<br />

Powiatowego (PPS), Kuśmierek, poseł do Sejmu (Narodowe<br />

Zjednoczenie Ludowe), Tomasz Kulig, członek Sejmiku i<br />

prezes Klubu Ludowego (Polskie Stronnictwo Ludowe).<br />

Do Zarządu Komitetu oprócz przewodniczącego<br />

Zarządu starosty Stefańskiego i pełnomocnika Komitetu dr.<br />

Szybowskiego należeli: skarbnik Stanisław Francki, kierownik<br />

Sekcji Finansowej-architekt Włodzimierz Ślósarski, kierownik<br />

Sekcji Werbunkowej - inspektor szkolny Czesław Bagieński,<br />

kierownik Sekcji Gospodarczej-ks. Rosiński, kierownik Sekcji<br />

Propagandy Pożyczki Państwowej-inspektor samorządowy<br />

Adam Chlewski, komendant Straży Obywatelskiej-Stefan<br />

Walewski, kierowniczka Sekcji Sanitarnej, przewodnicząca<br />

miejscowego Oddz. PCK-Białecka, kierowniczka Sekcji<br />

Ewakuacyjnej - starościna Stefańska, kierownik Komisji<br />

Rewizyjnej i sekretarz Komitetu-Leon Kozłowski.<br />

W pracach swoich Kom. Powiatowy, Zarząd Komitetu,<br />

Sekcje i Komitety lokalne kierowały się statutem uchwalonym<br />

na plenarnym posiedzeniu Komitetu w dn. 16 lipca 1920r.<br />

uzupełnionym na posiedzeniu 27 lipca 1920r. Plenarnych<br />

posiedzeń Komitetu odbyło się 11, posiedzeń Zarządu - 12.<br />

Pierwsza stanęła do apelu inteligencja miejska w Sieradzu,<br />

która natychmiast po wydaniu odezwy przez Radę Obrony<br />

Państwa samorzutnie utworzyła Komitet Obywatelski i po<br />

wydaniu ze swej strony odezwy do miejscowego społeczeństwa<br />

położyła szczególny nacisk na akcję werbunkową i agitacyjną.<br />

Komitety takie powstały prawie we wszystkich większych<br />

miasteczkach na terenie powiatu. Do intensywnej pracy<br />

przystąpiło duchowieństwo i ziemiaństwo. Mieszkańcy wsi nie<br />

szczędzili ofiar zarówno w pieniądzach, jak i w plonach ziemi.<br />

Władze miejscowe ze starostą na czele okazywały wszelką<br />

pomoc.<br />

Na stanowiska pełnomocników gminnych zostali powołani:<br />

sędzia Pilczewski (m. Zd. Wola), dr Lipiński (m. Szadek),<br />

burmistrz Orłowski (m. Warta), ks. Kiełkiewicz (m. Złoczew),<br />

ks. Czyżo (m. Burzenin), Michał Białecki (gm. Barczew),<br />

Badowski (gm. Bartochów), ks. Lutoborski (gm. Brzeźno),<br />

ks. Franciszek Jasiński (gm. Charłupia Mała), ks. Frąckiewicz<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

(gm. Bogumiłów), ks. Ignacy Pilich (gm. Dzierżązna),<br />

ks. Walczykowski (gm. Godynice), ks. Adamczyk ( gm.<br />

Gruszczyce), ks. Dalak ( Klonowa), Leszek Cielecki (gm.<br />

Krokocice), ks. Wilczyński (gm. Męka), ks. Rechciński<br />

(gm. Wierzchy), Maria Radońska (gm. Wróblew),<br />

Antoni Siemiątkowski (gm. Wojsławice), ks. Żak (gm.<br />

Zadzim), Lewandowski (gm. Złoczew), Lipowski (gm.<br />

Zd. Wola), ks. Rzykiecki (parafia Tubądzin). Gminy<br />

Szadek i Majaczewice miały wspólne Komitety z<br />

miastami, przy czym ta ostatnia łącznie z Burzeninem. W<br />

celu najściślejszego współdziałania ze społeczeństwem<br />

pozostawiono wybór przewodniczących po powołaniu<br />

Komitetów gminnych samym Komitetom.<br />

Prace Komitetu podzielono między: Radę Komitetu,<br />

Zarząd Komitetu i sekcje: finansową, werbunkową,<br />

gospodarczą, propagandy pożyczki państwowej, Straży<br />

Obywatelskiej, sanitarną, ewakuacyjną oraz Komisję<br />

Rewizyjną.<br />

W akcji werbunkowej i propagandy brali udział nie<br />

tylko miejscowi działacze społeczni, ale i przedstawiciele<br />

D.O.Gen. z Łodzi, którzy nie szczędzili czasu i trudu,<br />

aby powyższa akcja dała jak najlepsze rezultaty. Akcję<br />

werbunkową do sieradzkiego oddziału jazdy prowadził<br />

por. Antoni Komar*. Do innych rodzajów broni zapisy<br />

oprócz miejscowego<br />

Oficera Ewidencyjnego oraz Oddziału Związku<br />

Floriańskiego przyjmował również przedstawiciel Polskiej<br />

Organizacji Wojskowej p. Kosiński. W każdą niedzielę<br />

i święta po nabożeństwie w miejscowej farze w lipcu i<br />

sierpniu członkowie Sekcji Werbunkowej i Propagandy<br />

wraz z przedstawicielami D.O.Gen. wygłaszali w kilku<br />

miejscach mowy agitacyjne. Wiece odbyły się prawie we<br />

wszystkich parafiach, miastach i miasteczkach powiatu,<br />

łącznie odbyło się 30 wieców.<br />

Wydane zostały 3 odezwy:<br />

1. por. Antoniego Komara, zachęcająca do wstąpienia<br />

do konnego oddziału,<br />

2. Komitetu Obrony Państwa w Sieradzu pt. „Polacy<br />

Ziemi Sieradzkiej”,<br />

3. również Komitetu pt. „Rodacy brońmy Ojczyzny<br />

naszej, zasilajmy nasz Skarb ofiarami”.<br />

Ogółem zgłosiło się z powiatu ok. 600 ochotników,<br />

przeważnie przedstawicieli inteligencji miejskiej,<br />

młodzieży szkolnej i nauczycieli.<br />

Sekcja Gospodarcza w Zduńskiej Woli założyła 5<br />

IX 1920 r. gospodę żołnierską, w której sprzedając po<br />

znacznej zaniżonej cenie osiągnięto przeciętnie po 600<br />

marek obrotu dziennego.<br />

Na stacji kolejowej w Sieradzu 25 VII 1920 r.<br />

postawiono tzw. „Herbaciarnię” z przeznaczeniem<br />

dla przejeżdżających żołnierzy. Fundusze na budowę<br />

(35.000 marek) zebrane zostały przez pełnomocnika przy<br />

czynnym współudziale zawiadowcy stacji Władysława<br />

Smarzyńskiego. Herbaciarnia czynna była przez całą<br />

dobę. Dyżurowały w niej panie z miejscowego PCK oraz<br />

Narodowej Organizacji Kobiet, które prawie całą robotę<br />

wykonywały same (płatna była tylko gospodyni i jej<br />

pomocnica). Herbaciarnia posiadała 2 obszerne kotły: do<br />

gotowania zup i do gotowania herbaty i kawy. Do 10 X<br />

1920 r. wydano bezpłatnie ok. 90.000 porcji gorącej zupy<br />

(krupnik, grochówka, barszcz z kartoflami, kapuśniak,<br />

kraszone słoniną lub masłem) z dodatkiem ¼ funta chleba<br />

do każdej porcji (ogółem ok. 22.500 funtów chleba) oraz<br />

ok. 120.000 porcji kawy i herbaty (przeciętnie 1200 porcji<br />

zupy dziennie oraz 1600 porcji kawy i herbaty). Poza tym<br />

herbaciarnia wydawała również bezpłatnie chleb, mleko,<br />

ser, owoce itd. Dla wygody żołnierzy sprzedawano po<br />

cenie kosztu bułki, wędliny, papierosy, zapałki etc. Obrót z<br />

tego do 10 X 1920r. wynosił 351.806 marek fenigów 20.


Poza tym Komitet powoli zasilał funduszami oraz<br />

produktami spożywczymi istniejącą od 16 II 1919r. w<br />

Sieradzu „Gospodę Żołnierską”, w której w lipcu i sierpniu<br />

wydawano przeciętnie 150 obiadów dziennie składających<br />

się z zupy i mięsa z jarzynami i tyleż porcji herbaty i kawy<br />

z mlekiem. Chleba wydawano przeciętnie po 300 funtów<br />

dziennie. We wrześniu wydawano od 20 do 40 obiadów<br />

i tyleż porcji kawy i herbaty oraz 50 funtów chleba<br />

dziennie.<br />

Pierwszą partię ochotników liczącą 180 osób żegnano<br />

bardzo uroczyście w samym mieście, jak i na stacji przy<br />

bardzo licznym udziale miejscowej i okolicznej ludności.<br />

Wygłoszono bardzo serdeczne przemówienia; entuzjazm<br />

i wzruszenie opanował tłum. Ochotników podejmowano<br />

śniadaniem i obiadem, każdemu wręczono upominek.<br />

Każda następna partia ochotników z roczników 1902 i<br />

1895 była odprowadzana na stację kolejową z orkiestrą<br />

oraz sztandarami. Również owacyjnie żegnano ochotniczy<br />

hufiec jazdy, składający się z 50 ludzi, który wszedł w skład<br />

203. ochotniczego pułku ułanów**.<br />

Ochotnikom w miarę potrzeby rozdawano buty, bieliznę,<br />

ubrania, plecaki, na co głównie zużyty został (poza<br />

ofiarami) fundusz Komitetu, do czasy wyjazdu żywiono<br />

ich w miejscowej gospodzie żołnierskiej oraz herbaciarni<br />

na stacji kolejowej.<br />

Komitet powiatowy był w ciągłym kontakcie i roztaczał<br />

opiekę nad 203 pułkiem ułanów, w skład którego wszedł<br />

pluton ochotniczy jazdy z Sieradza, oraz nad 29 p. Strzelców<br />

Kaniowskich w Kaliszu, którego 3-cia kompania w swoim<br />

czasie stanowiła garnizon Sieradza.<br />

Pluton ochotniczy jazdy księcia Józefa Poniatowskiego<br />

otrzymał: gotówką 804500 marek na kupno koni i<br />

ekwipunek, poza tym 4 konie z Sejmiku Powiatowego, 4<br />

konie z uprzężą i 2 wozy wartości 110000 mk. Kantynie<br />

tegoż pułku na froncie ofiarowano 30000 mk. i 3000<br />

papierosów, 23 koszule, 23 pary kalesonów, 41 par onuc,<br />

41 ręczników i 41 bandaży.<br />

Dla 29 p. Strzelców Kaniowskich posłano na front<br />

100 koszul, 100 par kalesonów, 100 ręczników, 400 par<br />

onuc, 50 chustek i 550 paczek. Dla ochotników z Sieradza<br />

wydano 84 koszule, 98 par kalesonów, chustek i onuc 15<br />

par. Najzdolniejszym rekrutom wydano 11 koszul i 11 par<br />

kalesonów. Poza tym Związek Ziemian za pośrednictwem<br />

Komitetu ofiarował mk. 120000 dla plutonu ochotniczego<br />

4 pułku artylerii na zakup koni.<br />

W Zduńskiej Woli założono szpital dla żołnierzy na<br />

60 łóżek dla lżej rannych i rekonwalescentów. Całkowite<br />

koszta urządzenia szpitala oraz prowadzenia jego poniósł<br />

Komitet powiatowy. Szpital funkcjonował od 15 IX 1920<br />

i zwykle był całkowicie zapełniony chorymi przysłanymi<br />

z Mińskiego szpitala z Łodzi. Dni szpitalnych było 6916.<br />

Koszt utworzenia szpitala wynosił 120.000 marek. prócz<br />

ofiar. Na utrzymanie szpitala Komitet Powiatowy wydał<br />

258.862 mk.f.28, reszta wydatków w sumie 317500 marek<br />

pokryta była przez Komitet Zduńskowolski. Komitet<br />

Wieluński ofiarował na szpital w Zd.Woli 150.000 marek.<br />

Poza pieniędzmi Komitet powiatowy wydał dla szpitala<br />

w Zd.Woli 100 korcy żyta na chleb, 120 cetnarów kartofli<br />

oraz poduszki, kołdry, sienniki itd.<br />

Na stacji kolejowej został urządzony punkt sanitarny,<br />

zaopatrzony w lekarstwa i opatrunki, w którym<br />

wykwalifikowane sanitariuszki udzielały w razie potrzeby<br />

pomocy żołnierzom i wykonywały mniejsze opatrunki.<br />

Do Okręgowej Składnicy Sanitarnej w Łodzi wysłano 150<br />

poduszek.<br />

Sekcja Ewakuacyjna zapisała w swych księgach 450<br />

uchodźców, którzy rozlokowani zostali w Sieradzu i<br />

powiecie sieradzkim. W Sieradzu ulokowano Urzędy<br />

Starostwa Równieńskiego i Sarneńskiego oraz Instytut<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

Nauczycielski z Białegostoku w liczbie 284 osób, pozostali<br />

uchodźcy mieszkali w obrębie powiatu.<br />

Okoliczne gminy i dwory zaofiarowały miejsc na 5675<br />

osób. Otwarta kuchnia dla uchodźców wydała śniadań i<br />

obiadów po 1167, kolacji 941. Ogólny wydatek na kuchnię<br />

wyniósł, nie licząc darów, ofiarowanych przez Komitet w<br />

naturze, zaledwie 7602 marek. Komitet powiatowy wydał<br />

na potrzeby ewakuowanych 8 cetnarów mąki żytniej.<br />

Straż Obywatelska rozpoczęła swą działalność 22<br />

VII 1920r. i liczyła na całym terenie powiatu w chwili<br />

rozwiązania 1331 członków, przy czym w samym Sieradzu<br />

było 200 członków. Komendantem powiatowym był p.<br />

Stefan Walewski zastępcą Bronisław Piotrowski. Straż<br />

Obywatelska dzieliła się na 6 sekcji (5 posterunkowych<br />

i jedna wywiadowcza). Straż Obywatelska pełniła<br />

warty przy udziale skautów i miejscowych obywateli na<br />

stacji kolejowej, na szosach, w monopolu wódczanym i<br />

rektyfikacji spirytusu oraz w lokalu Komendy S.O., a do<br />

dnia 30 września ochraniała most kolejowy na rzece Warcie.<br />

Biorąc pod uwagę, iż w najkrytyczniejszym momencie<br />

strategiczna linia Warszawa - Kalisz była jedynym<br />

łącznikiem z Zachodem, przyznać należy, że obowiązek<br />

Straży Obyw. ochraniania mostu kolejowego na Warcie był<br />

nadzwyczaj odpowiedzialnym. Straż Obywatelska została<br />

rozwiązana 1 X 1920 r.<br />

Wyniki ofiarności. Komitet Sieradzki zebrał w czasie<br />

swej działalności:<br />

a). żywność: żyta 74383 kg, pszenicy 263 kg, jęczmienia<br />

2073 kg, kartofli 19800 kg, fasoli 427 kg, mąki żytniej<br />

10336½ kg, mąki pszennej 395 kg kaszy jęczmiennej 1576<br />

kg, chleba 7437 kg, jaj 14951 sztuk, herbaty 18 kg, kawy<br />

5,60 kg, masła 26 kg, bułek 6 kg, cukru 20 kg, wędlin 18 kg,<br />

jabłek 240 kg, włoszczyzny 5 kg, mleka 1379 litrów, kapusty<br />

93 główki. Oprócz tego ofiarowano 11296 papierosów i<br />

tytoniu 13½ kg, oraz 6 kur. Odzieży: płótna 849 m i różnych<br />

materiałów w 650 m, lnu 48 kg, koszul 950, kalesonów<br />

391 par, ręczników 241 sztuk, chustek do nosa 95 szt.,<br />

fartuchów sanitarnych 8 szt. Pościeli: poduszek rozmaitej<br />

wielkości 340 szt., jaśków 14 szt., prześcieradeł 220 szt.,<br />

sienników 51 szt.,<br />

poszewek 238 szt.,<br />

wsypek na poduszki<br />

40 szt., na pierzynki<br />

20 szt., kołder 86<br />

szt., materac 1.<br />

Naczyń: niezbędne<br />

urządzenie kuchni<br />

dla uchodźców,<br />

punktu sanitarnego<br />

i herbaciarni na<br />

stacji kolejowej<br />

w Sieradzu jak<br />

również i gospody<br />

żołnierskiej oraz<br />

szpitala w Zd. Woli.<br />

Narzędzi i metali:<br />

pika 1, pałaszy 8,<br />

szpadli dużych 16,<br />

szpadli saperskich<br />

50, toporów 8,<br />

motyk 12, młot<br />

1, mundsztuk 1,<br />

mosiądzu, miedzi,<br />

cyny, ołowiu<br />

2184 kg, szmelcu<br />

żelaznego 512kg<br />

Kapliczka z Żernik postawiona przez pana Wolskiego.<br />

fot. Stanisław Serwata<br />

Wagon żyta wagi 10059 kg w dniu 7 X 1920r. został<br />

przesłany do O.K.W.O.P. w Warszawie.<br />

b). kosztowności i waluta obca: złotych obrączek 374,<br />

9


10<br />

pierścionków 259, kolczyków 170, zegarków 10, łańcuszków<br />

i łańcuchów 12, broszek 17, innych drobiazgów 75; rubli na<br />

sumę 260 rb. 50 kop., marek 30. Ogólna waga złota 4036<br />

gr.; w srebrze: obrączek 273, pierścionków 193, kolczyków<br />

163 i inne przedmioty. Ogólna waga srebra 48705 gr.; monet<br />

srebrnych: rubli, marek i koron ogólnej wagi 28810 gr., monet<br />

numizmatycznych 1840 gr.; bilonu srebrnego 26690 gr.,<br />

pieniędzy miedzianych 194 kg.<br />

Z tej ilości Komitet Zduńskowolski 3 VIII przesłał przez<br />

delegata do Skarbu Narodowego w Warszawie: złota w<br />

obrączkach, pierścionkach i innych przedmiotach 856 gr.,<br />

srebra w monetach rublowych i markowych 8000 gr., bilonie<br />

rosyjskim 8000 gr., srebra w rozmaitych przedmiotach 3600 gr.<br />

Resztę kosztowności i waluty obcej przekazano O.K.W.O.P. w<br />

Warszawie.<br />

c). pieniądze: marek 5.642.167 f. 87. Sprawozdanie kasowe<br />

wykazuje następujące cyfry:<br />

Wpływy: ofiary na Obronę Państwa 3.266.264. mk. f. 59,<br />

ofiary na plebiscyt górnośląski. 1.962.160 mk f.46, ofiary na<br />

Powstańców. 413.692 mk. Ogółem wpływy marek 5.642.117<br />

fenigów 46.<br />

Wydatki: O.K.W.O.P. w Warszawie na akcję Obrony Państwa<br />

835.995 mk, pluton ochotniczy im. ks. Józefa Poniatowskiego<br />

804.500 mk, kupno koni dla ochotniczego 4-go pułku artylerii<br />

120.000 mk., utrzymanie szpitala w Zd.Woli 258.862 mk.,f.<br />

28., Straż Obywatelska 90.000 mk., Czerwony Krzyż 40.000<br />

mk., kantyna 203 pułku ułanów 30.000 mk., kasyno oficerskie<br />

203 pułku ułanów 20.000 mk., zapomogi dla rezerwistek<br />

29.325 mk., na potrzeby lokalne Komitetu w Zd. Woli 204.760<br />

mk., wyjazd emigrantów na plebiscyt 14.950 mk. Centr. Kom.<br />

Plebiscytową na ręce Marszałka Trąmpczyńskiego 1.000.000<br />

mk., Komitetowi Plebiscytowemu w Warszawie 100.000 mk..<br />

O.K.W.O.P w Warszawie na plebiscyt 50.000 mk., przesłane<br />

na rzecz plebiscytu przez Związek Ziemian 279.890 mk.,<br />

Komitetowi Zjednoczenia Górnego Śląska z Rzeczpospolitą<br />

Polskją 42.000 mk. przesłane na cele plebiscytowe przez<br />

Komitet w Zd.Woli 273.489 mk., kupno bydła dla powstańców<br />

380.000 mk., O.K.W.O.P. w Warszawie na obronę Państwa,<br />

powstańców Górnośląskich oraz na miejscowe cele społeczne<br />

marek 1.068.346 f. 18. Ogółem wydatki marek 5.642.117<br />

fen.46.<br />

Komitet Plebiscytowy, zorganizowany w dniu 22 XII 1920r.<br />

przy O.K.O.P. na powiat sieradzki, zebrał drogą dobrowolnych<br />

ofiar z pow. sieradzkiego na plebiscyt górnośląski szereg kwot<br />

zamieszczonych w sprawozdaniu kasowym.<br />

Komitet Pomocy Powstańcom Górnośląskim. 5 V 1921r.<br />

powołano przy O.K.O.P. w Sieradzu do życia Komitet pomocy<br />

powstańcom Górnośląskim. Komitet ten wyłonił Sekcję<br />

Propagandy oraz Finansową. Urządzono w obrębie powiatu ok.<br />

20 wieców. Sejmik Powiatowy udzielił Komitetowi subsydium<br />

w ilości 50.000 mk. oraz powziął uchwałę upoważniającą do<br />

zbierania 1 funta żyta lub jęczmienia, ewentualnie 5 funtów<br />

kartofli z morgi z ziemi ornej. Ogółem zebrano 413.692 marek.<br />

Zbiórka produktów żywnościowych ze względu na przednówek<br />

dała zaledwie 100 cetnarów.<br />

14 V 1821r. z zapasów zeszłorocznych O.K.O.P. wysłano<br />

1 wagon mąki żytniej (100 ctr.). 1 VI 1921r. wysłano 1 wagon<br />

żywego bydła ogólnej wagi 3.830 kg Obie przesyłki wysłano<br />

na adres delegatki O.K.W.O.P. w Warszawie Zofii Cichockiej<br />

w Sosnowcu. Na prośbę burmistrza Praszki wysłano ok.<br />

100 ctr. produktów żywnościowych dla znajdujących się tam<br />

uchodźców z Górnego Śląska (mąki, kaszy, kartofli itp.).<br />

Wobec kupna bydła za gotówkę (ok. 380.000 mk.), w kasie<br />

pozostało mk. 54.332. Po wypłaceniu należności pozostała<br />

gotówka została wysłana do O.K.W.O.P. w Warszawie.<br />

(wg: „Obrona państwa w 1920r. Księga sprawozdawczo<br />

pamiątkowa Generalnego Inspektoratu Armii Ochotniczej i<br />

Obywatelskich Komitetów Obrony Państwa”, Warszawa 1923<br />

r., str. 338-344.)<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

*Por. Antoni Komar pojawił się w Sieradzu 10 VII 1920r.<br />

z pełnomocnictwem gen. broni Józefa Hallera – Generalnego<br />

Inspektora Armii Ochotniczej i członka Rady Obrony Państwa.<br />

Zadaniem por. Komara było zorganizowanie oddziału konnego<br />

przeznaczonego do walki z bolszewikami, których główną<br />

siłą były dwie armie konne: Budionnego na południu i Gaj<br />

Chana (Haika Bżyszkiana ) na północy. Oddział sieradzki<br />

miał być samodzielną jednostką kawalerii imienia ks. Józefa<br />

Poniatowskiego, jednakże pod warunkiem zmobilizowania 60<br />

jeźdźców. Wobec rozwoju niepomyślnych wydarzeń na froncie<br />

por. Komar otrzymał rozkaz już w dniu 3 sierpnia dołączenia<br />

formującego się oddziału do organizującego się w Kaliszu od<br />

27 lipca (!) pod dowództwem rotmistrza Adama Zakrzewskiego<br />

203 ochotniczego pułku ułanów. Oddział sieradzki liczył w tym<br />

czasie tylko 33 jeźdźców. Byli w nim ochotnicy w różnym wieku<br />

nie podlegający obowiązkowi służby wojskowej z Sieradza<br />

i z najbliższych okolic. Oto niektóre nazwiska: Stanisław<br />

Wolski, Wolak, Gutowski z Wolenia, Forusiński, Pertkiewicz,<br />

Siądalski, Arnold Orzechowski, Kosowski, Zwierzyński,<br />

Rakowiecki,Arnold Orzechowski, chory na grużlicę student<br />

Cybulski... Oddział był wyposażony w konie i rynsztunek<br />

sumptem własnym oraz dzięki staraniom pełnomocnika Komitetu<br />

Obrony Kraju. Wg por. Komara Komitet Obywatelski darował<br />

oddziałowi 17 koni, a kilku ochotnikom zapewnił pożyczkę<br />

na ich zakup. Miejscowa Centrala Handlowa podarowała 4<br />

konie, 2 wozy i powóz. Jazdy i podstawowych chwytów lancą<br />

nauczał pdch. Trepka. Ćwiczenia oddziału odbywały się na placu<br />

obok cerkwi (dziś Skwer Kościuszki). Po południu 3 sierpnia,<br />

zaledwie po dwóch tygodniach ćwiczeń, ks. Wł. Mikołajewski<br />

błogosławił ułanów, a sieradzanie ich żegnali. Oddział już<br />

w składzie 203 p. ułanów jako pluton szwadronu karabinów<br />

maszynowych pod dowództwem por. Antoniego Komara w dniu<br />

5 sierpnia został załadowany do pociągu w Kaliszu i pojechał<br />

na front. Dopiero podczas przejazdu przez Łódź pułk otrzymał<br />

lance, szable i karabinki angielskie, jeszcze zakonserwowane.<br />

W czasie jazdy instruowano ułanów, jak się z nimi obchodzić.<br />

Pułk pod dowództwem mjr. Zygmunta Podchorskiego - „Zazy”,<br />

słynnego żołnierza, później generała, wszedł w styczność z<br />

nieprzyjacielem pod Ciechanowem...<br />

Wiadomo, że po zawieszeniu broni po 19 października por.<br />

Antoni Komar poprosił o urlop i wrócił do Sieradza. Nie udało<br />

się odtworzyć jego dalszych jego losów.<br />

**Historię walk tego pułku w 1920 r. i jego dalsze dzieje:<br />

przekształcenie w 27 Pułk Ułanów stacjonujący w Nieświeżu<br />

opisałem w art. pt. „203 Ochotniczy Pułk Ułanów w walce z<br />

bolszewikami”, „Na sieradzkich szlakach”, nr 3/59/2000/XV,<br />

s.5-10, (4 plany, liczne fotografie.)<br />

LITERATURA:<br />

1. Komar A., Ułani Ziemi Sieradzkiej, [w:] „Ziemia<br />

Sieradzka” nr 9,10 i 11/1921r. oraz przedruk [w:] „Na<br />

sieradzkich szlakach”, nr 3-4/2002,<br />

2. Latosiński J. ( w opr. A.Tomaszewicza), Uczniowie<br />

bronią Polski w 1920 r. - pamiętnik, [w:] „Nss” 4/1988,<br />

3. Majdański J., Pomoc mieszkańców Sieradzkiego dla<br />

rodaków z Górnego Śląska, [w:] „Nss” nr 4/2000,`<br />

4. Ruszkowski A., Harcerstwo sieradzkie w służbie<br />

niepodległej Polski, [w:] „Nss” nr 4/1988,<br />

5. Ruszkowski A., Płk Józef Spychalski, [w:] „Nss”, nr<br />

4/1988,<br />

6. Tomaszewicz A., Działalność Obwodu sieradzkiego<br />

POW w czasie I wojny światowej, [w:] „Nss” 4/1988,<br />

7. Tomaszewicz A., Pomnik poległych przy rozbrajaniu<br />

Niemców w Sieradzu, [w:] „Nss”nr4/1992,<br />

8. Tomaszewicz A., Sieradzanie w bitwie warszawskiej,<br />

[w: „Nss” nr 3/2000<br />

Poniżej:


Odezwa Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego<br />

wzywająca do wstępowania do armii polskiej z 3 VII<br />

1920 r.<br />

OBYWATELE RZECZPOSPOLITEJ<br />

OJCZYZNA W POTRZEBIE:<br />

Wrogowie otaczający nas zewsząd skupili wszystkie siły,<br />

by zniszczyć wywalczoną krwią i trudem żołnierza polskiego<br />

niepodległość naszą. Zastępy najeźdźców ciągnąca aż z głębi<br />

Azji, usiłują złamać bohaterskie wojska nasze, by runąć na Polskę,<br />

stratować nasze niwy, spalić wsie i miasta i na cmentarzysku<br />

polskiem rozpocząć swoje straszne panowanie.<br />

Jak jednolity, niewzruszony mur stanąć musimy do oporu. O<br />

pierś całego narodu rozbić się ma nawała bolszewizmu. Jedność,<br />

zgoda i wytężona praca niech skupi za nim cały naród, każdej<br />

chwili gotowy przyjść mu z pomocą.<br />

Chwila taka nadeszła.<br />

Wzywamy tedy wszystkich, zdolnych do noszenia broni, by<br />

Po ukazaniu się ostatniego nr „Nss” z art. o bombardowaniu<br />

Sieradza przez Rosjan w dn. 20 I 1945r. i po jego<br />

promocji w lokalnych mediach skontaktowało się ze mną<br />

szereg osób. Pytano o nazwiska zabitych osób z ich rodzin.<br />

W zasadzie podane w artykule fakty odpowiadały prawdzie.<br />

Wyjątkiem była sprawa ofiar z Chojnego. Wymieniłem<br />

pod poz. 82 jedną ofiarę bombardowania z tej miejscowości,<br />

którą była Maria Królikowska, lat 27 (nie 28).<br />

Wiadomości o niej uzyskałem od p. Janiny Świniarskiej.<br />

Okazało się jednak, że z rodziny Królikowskich zginął także<br />

Stanisław Królikowski, lat 26, a brat męża Marii Teofil<br />

w wyniku ran stracił nogę. Ponadto zginęła 8 lub 10-letnia<br />

córka Karbowiaków, którzy byli przesiedleni do Chojnego<br />

z okolic Burzenina lub Złoczewa, a po wojnie wrócili<br />

w rodzinne strony. Jeśli chodzi o rannych, to oprócz wymienionych:<br />

Teofila Królikowskiego, lat 47 (męża zabitej<br />

Marii) i jego synów: Leszka, lat 8 (a nie 18) i Krzysztofa<br />

Królikowskiego lat 7, a nie 17 (błędnie zapisano daty ich<br />

urodzin w księdze szpitalnej) rannym był jeszcze Stanisław<br />

Gotkiewicz, lat 21.<br />

Informacje o ofiarach bombardowania w Chojnem przekazał<br />

mi p. Stanisław Kałuziak z Chojnego, miejscowy re-<br />

Jan Matusiak w bibliotece.<br />

fot. arch. Biblioteki Powszechnej<br />

W maju 2007<br />

roku odwiedziłem<br />

pana Jana Matusiaka,<br />

aby porozmawiać<br />

z Nim o okupacji w<br />

Sieradzu, w czasie<br />

ostatniej wojny. Jak<br />

zapamiętał ją pan Jan,<br />

kilkunastoletni wówczas<br />

chłopak. W tej<br />

opowieści doszliśmy<br />

także i do pamiętnej<br />

soboty, 20 stycznia 1945<br />

roku. Ponieważ rozmowę naszą nagrywałem, postanowiłem ten<br />

jej fragment odtworzyć dla czytelników. Zwłaszcza, że niektórzy<br />

przeżywali tamto wydarzenie podczas ostatniej, uroczystej Mszy<br />

św. w intencji zabitych, która została odprawiona w sieradzkiej<br />

kolegiacie, w niedzielę, 20 stycznia <strong>2008</strong> roku.<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

dobrowolnie zaciągali się w szeregi armii, stwierdzając, iż za Ojczyznę<br />

każdy w Polsce z własnej woli gotów złożyć krew i życie.<br />

Niech śpieszą wszyscy: i ci, młodość i siłę czujący, w żyłach, co<br />

żelazem odpierać będą najazd wroga, i ci, którzy stanąć mogą do pracy<br />

w instytucjach wojskowych, by zwolnić z nich i zastąpić tych, co na<br />

froncie przydatnymi być mogą. Niech na wołanie Polski nie zabraknie<br />

żadnej z jej wiernych i prawych synów, co wzorem ojców i dziadów<br />

pokosem położą wroga u stóp Rzeczpospolitej.<br />

Wszystko dla zwycięstwa! Do broni!<br />

W imieniu Rady Obrony Państwa<br />

J.Piłsudski<br />

Naczelnik Państwa i Naczelny Wódz.<br />

UZUPEŁNIENIE do art:<br />

Sowiecki nalot na Sieradz 20<br />

stycznia 1945r.<br />

Jerzy Kowalski<br />

gionalista oraz Krzysztof Królikowski. Potwierdziła je również<br />

Władysława Witkowska z Chojnego. W tydzień po bombardowaniu,<br />

zmarła z ran w sieradzkim szpitalu również Florentyna<br />

Zientalska, lat 39, o czym poinformowała mnie jej córka Mirosława<br />

Sławińska ze Zduńskiej Woli.<br />

Wszystkim informatorom dziękuję za możliwość uzupełnienia<br />

listy ofiar.<br />

O 20 stycznia 1945 roku rozmowa<br />

z panem Janem<br />

Matusiakiem..<br />

Jerzy Kowalski<br />

Jerzy Kowalski (JK): Panie Janku, pamięta pan dzień 20<br />

stycznia 1945 roku?<br />

Jan Matusiak (JM): Tak, jakby to było wczoraj! Był pogodny<br />

poranek, godzina między dziewiątą a dziesiątą. Znalazłem się<br />

na ulicy POW ze starszą siostrą Marią. W czasie okupacji to<br />

HISTORIA<br />

HISTORIA<br />

11


12<br />

była Bahnhofsstraße. Poszliśmy do młyna „Renoma”, bo dowiedzieliśmy<br />

się, że tam można dostać mąkę, a nie jedliśmy od<br />

kilkunastu dni chleba. Poszliśmy, ale niestety, już było za późno,<br />

bo wszystko rozebrali. Idąc przez miasto ulicą Kolegiacką,<br />

przez Rynek, Kościuszki i właśnie POW, zastaliśmy wszystkie<br />

ulice i place zastawione wozami, i konnymi i samochodami, pełne<br />

Niemców, cywilnych i wojskowych.<br />

JK: Tak? Byli Niemcy w Sieradzu jeszcze dwudziestego<br />

stycznia?<br />

JM: Rano: godzina dziewiąta – dziesiąta. Trudno było przejść,<br />

nawet na chodnikach stały wozy. Taka sama sytuacja była i na<br />

ulicy Sienkiewicza i na Złoczewskiej (Breslauerstraße, a przed<br />

wojną ulica Legionów). I proszę pana, gdy byliśmy tam na terenie<br />

młyna Niemcy zaczęli strzelać i zaczęły wyć syreny. No więc<br />

z siostrą uciekliśmy w ogród i znaleźliśmy się w tym miejscu<br />

gdzie teraz jest wiadukt, obok wiaduktu, gdzie Pachulski ma<br />

dom. Doszedł do nas znajomy kolega Władek Górski i ukryliśmy<br />

się w takich okopach. Niemal w każdym ogródku musiały<br />

być okopy. Nad naszymi głowami latały trzy myśliwce rosyjskie.<br />

Trzy! Nie dwa! Jak niektórzy mówią. Trzy!<br />

JK: Tylko trzy? Na pewno trzy?<br />

JM: Trzy. Na pewno trzy! Do tych samolotów zaczęli Niemcy<br />

strzelać z wszelkiej broni, nawet z karabinów zwykłych. Karabiny<br />

maszynowe i działa przeciwlotnicze. No, był huk ogromny.<br />

I to wszystko się działo nad naszymi głowami bo to było niedaleko<br />

dworca. A na dworcu pełno było wagonów i Niemców.<br />

Samoloty przyleciały po prostu, żeby to sfotografować. Tak. I<br />

niestety jeden samolot został strącony. To widzieliśmy! Dym,<br />

błysk i to jak wyskoczył pilot na spadochronie na Olendry i na<br />

most żelazny.<br />

JK: Kolejowy, znaczy?<br />

JM: Kolejowy. Mówiło się żelazny. I proszę pana, dwa które<br />

zostały, odleciały na wschód. Na pewno miały pełną dokumentację:<br />

Niemców było pełno! Proszę pana, gdzieś godzina dwunasta<br />

– pierwsza, Niemców w Sieradzu nie było. Pustki były.<br />

JK: Zdążyli już uciec?<br />

JM: Zdążyli uciec. Tak. Ja miałem dopiero szesnaście lat z okładem,<br />

szesnaście lat i trzy miesiące. Myśmy z siostrą byli przestraszeni.<br />

Bo to po raz pierwszy coś takiego się przeżyło. (…).<br />

Koło pierwszej Niemców nie było, uciekli! W tym samym dniu<br />

proszę pana, gdzieś koło piętnastej usłyszeliśmy warczenie. Wybiegliśmy<br />

z domu. Ja mieszkałem na Kolegiackiej 15, pomiędzy<br />

farą a remizą. I zaraz pierwsza eskadra zrzucała bomby. Jedna<br />

upadła przy Podrzeczu, tu gdzie obecnie jest trafo, przy straży.<br />

Był taki silny wybuch, że mnie przewróciło na podwórku, a to<br />

było – ja wiem? – jakieś 150 metrów. Drzwi do mieszkania się<br />

otworzyły i zatrzasnęły. Tych samolotów leciało sporo, trudno<br />

było policzyć. I na tym to się skończyło.<br />

JK: Długo trwało to bombardowanie?<br />

JM: Bo ja wiem? Z pięć minut może. No tak szybko.<br />

JK: Czyli tak przeleciały?<br />

JM: Przeleciały, tak, nie skręcały, tylko przeleciały. Fala za<br />

falą. Tak. Dlaczego bomba wybuchła w Rynku, dlaczego bomby<br />

wybuchły na Pradze? Tam Niemców nie było! Ale sieradzanie,<br />

słysząc i widząc samoloty ze wschodu, z radości wychodzili,<br />

chcieli witać. A skąd lotnik z daleka wie, że to Polacy? Czyli, że<br />

to Niemcy. I stąd dużo ofiar było właśnie w tej dzielnicy. Jedna<br />

bomba uderzyła blisko klasztoru. Ba! Jedna bomba to uderzyła<br />

nawet w podwórko czy w ogród rodziców żony. I ta bomba<br />

prawdopodobnie jeszcze jest!<br />

JK: A jak się rodzice żony nazywali?<br />

JM: Fałowiczowie. Fałowiczowie, Szewska 5. Tam, gdzie Kikowski<br />

mieszka, wybudował nowy dom. I proszę pana, tak samo<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

upadła bomba na gimnazjum i na budynek przy Rycerskiej.<br />

Zresztą, mam zdjęcie tego rozwalonego domu. Tu gdzie jest<br />

gimnazjum numer dwa. Tam była duża kamienica. Ja pamiętam,<br />

proszę pana, te szczegóły i z tego względu, że zaraz<br />

po bombardowaniu była panika wśród sieradzan. Sieradzanie<br />

zaczęli się chować po piwnicach. I my też. Cały<br />

dom, cała kamienica, wszyscy mieszkańcy. Polacy, prawda.<br />

Bo tam mieszkali i Niemcy. W zasadzie jeden, nie, dwóch<br />

Niemców mieszkało. Skryliśmy się w piwnicy na plebanii.<br />

Przeszliśmy przez płot. A tam mieszkał landrat , niemiecki<br />

starosta.<br />

JK: Na plebanii?<br />

JM: Na plebanii. I proszę pana, dlaczego tam. Bo w tej oficynie,<br />

gdzie ja mieszkałem, na pierwszym piętrze mieszkał<br />

taki Józef Olbiński, jeśli się nie mylę. Chyba nie. On był<br />

woźnym w niemieckim starostwie. Nie wiem czy on się kontaktował<br />

z tym niemieckim landratem czy nie, i tam wszyscy<br />

mieszkańcy, wszyscy lokatorzy i my, byli przez dwa dni, do<br />

dwudziestego trzeciego. Miedzy innymi była rodzina doktora<br />

Zaleskiego, tego słynnego lekarza, Marka. Była żona,<br />

była ich wychowanka Hania Zakrzewska no i obsługa, matka<br />

i dwie córki. Proszę pana, również z nami był woźny<br />

doktora Franciszek Bednarek. Jemu zginęła żona na ulicy<br />

Sukienniczej, proszę pana. I on nas prosił, znaczy prosił<br />

ojca, bo nie miał siły, był tak załamany, żebyśmy tą żonę<br />

zawieźli na cmentarz. Wywieźliśmy dwudziestego pierwszego,<br />

z ojcem, na dwukołowym wózku. Przejeżdżaliśmy<br />

ulica Kolegiacką, nikogo żeśmy nie zastali. Tylko pełno<br />

było szkła po tym bombardowaniu. Wszystkie domy jeszcze<br />

stały, mówię: wszystkie domy jeszcze stały, bo za chwilę<br />

powiem, dlaczego ja to zapamiętałem. Tym wózkiem pojechaliśmy<br />

na cmentarz. Kościółek był otwarty. W kościółku<br />

było kilka trumien. Nawet nie postawiliśmy na ławie już na<br />

podłodze, bo nie było miejsca. To było dwudziestego pierwszego<br />

gdzieś do południa.<br />

JK: Czyli następnego dnia?<br />

JM: Następnego dnia. I w ogrodzie naszej nieruchomości,<br />

proszę pana, stała trumna jednej dziewczyny, mojej rówieśniczki<br />

Marii Nurek, która zginęła właśnie w tym domu<br />

przy ulicy Rycerskiej.<br />

JK: Razem ze Stodulskim?<br />

JM: No tak! I proszę pana chcieliśmy pomóc matce, bo<br />

matka była z córkami, bo ojciec zginął w obozie, i proszę<br />

pana – on był krawcem, mieszkali na ulicy Warszawskiej<br />

3, bardzo dobry fachowiec, porządny człowiek. I w tej piwnicy<br />

również była właśnie Nurkowa, matka i jeszcze dwie<br />

córki: Cecylia i Basia. I mówiliśmy tej pani Nurkowej, że<br />

my ją zawieziemy. Ojciec był odważny. Ale ona nie chciała<br />

odejść od trumny. Więc ta trumna była gdzieś do dwudziestego<br />

czwartego nawet, za krzakiem stała. Pamiętam to do<br />

dzisiaj.<br />

JK: Ale to mróz musiał być?...<br />

JM: Był mróz, naturalnie. Był mróz i był śnieg.<br />

Sieradz, styczeń <strong>2008</strong> r.


Złoczew po raz pierwszy pojawił się w źródłach pisanych<br />

w 1496 r. jako wieś szlachecka, lecz wzrost jego<br />

znaczenia wiązać należy dopiero z przełomem XVI i XVII<br />

wieku, kiedy to w jego posiadanie wszedł przyszły miecznik<br />

kaliski Andrzej Ruszkowski herbu Pobóg († 1619). Ten<br />

po powrocie z Rzymu w 1600 r. postanowił ufundować w<br />

Złoczewie pierwszą budowlę sakralną. Był nią kościół pod<br />

wezwaniem św. Andrzeja, którego erekcja odbyła się najprawdopodobniej<br />

w 1601 r., a kamień węgielny pod nowe<br />

założenie poświęcił arcybiskup Stanisław Karnkowski.<br />

Sama budowa kościoła przeciągnęła się i w międzyczasie<br />

w Złoczewie stanął unikalny architektonicznie - na skalę<br />

polską - kościół pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej<br />

Marii Panny i związany z nim klasztor (wzniesione przez<br />

muratora Jerzego Hoffmana), do którego w 1611 roku przybyli<br />

bernardyni. Staraniem A. Ruszkowskiego 14 grudnia<br />

1605 r. Złoczew otrzymał od Zygmunta III Wazy prawa<br />

miejskie. Od tego momentu stał się on więc naturalnym<br />

centrum klucza majątkowego Ruszkowskich, którzy wcześniej<br />

związani byli z położnym<br />

bliżej Sieradza Ruszkowem,<br />

gdzie dysponowali otoczonym<br />

przekopem dworem. Należał do<br />

nich również dwór w pobliskim<br />

Barczewie obwarowany parkanem<br />

z basztami.<br />

Trudno ustalić, kiedy podjęto<br />

pracę nad budową siedziby w<br />

Złoczewie i kiedy została ona<br />

ukończona. Stało się to zapewne<br />

mniej więcej w tym samym<br />

okresie, w którym ukończone<br />

zostały obydwie świątynie, czyli<br />

w latach 1607-1619.<br />

Do 2005 roku, kiedy to roz-<br />

Mury dworu Ruszkowskich<br />

fot. Artur Ginter<br />

poczęły się prace archeologiczne<br />

w pałacu powiązane z jego<br />

gruntowną renowacją, panowa-<br />

ło przekonanie, iż w swej obecnej postaci pamięta on nie<br />

czasy Andrzeja Ruszkowskiego, lecz powstał w wyniku<br />

gruntownej przebudowy jego siedziby dokonanej niedługo<br />

po „potopie” szwedzkim. Rzeczywistość okazała się zgoła<br />

inna, a dzisiejszy pałac zgodnie z ostatnimi ustaleniami powstał<br />

dopiero na przełomie XVIII i XIX wieku.<br />

Andrzej Ruszkowski faktycznie zbudował pałac w Złoczewie,<br />

jednak dzisiaj efekty jego inwestycji spoczywają w<br />

dużej mierze pod ziemią, co udało się potwierdzić i zweryfikować<br />

metodami archeologicznymi. Pomimo stosunkowo<br />

szeroko zakrojonych badań terenowych bardzo trudno jest<br />

powiedzieć, jak dokładnie wyglądała XVII-wieczna siedziba<br />

Ruszkowskich. Wynika to przede wszystkim z ograniczonych<br />

możliwości eksploracji wewnątrz i na zewnątrz<br />

pałacu, których zakres w dużej mierze uwarunkowany<br />

był trwającymi tu pracami remontowo-budowlanymi oraz<br />

konserwatorskimi.<br />

Ponadto stan zachowania<br />

fundamentów<br />

najstarszego założenia<br />

był nie najlepszy,<br />

gdyż w trakcie<br />

budowy nowego pałacu<br />

zostały one częściowo<br />

rozebrane w<br />

Schody starego pałacu Ruszkowskich<br />

fot. Artur Ginter<br />

celu pozyskania surowca<br />

i ograniczenia<br />

kosztów inwestycji. Z<br />

dużą dozą prawdopodobieństwa można jednak powiedzieć,<br />

iż zrekonstruowany na planie budynek mieści się wśród realizowanych<br />

w tym czasie rozwiązań.<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

Dzieje pałacu w Złoczewie.<br />

Elewacja południowa pałacu w Złoczewie.<br />

fot. Artur Ginter<br />

Artur Ginter<br />

Ostatecznie stwierdzono, iż początki okupacji osadniczej<br />

terenu zespołu dworsko-parkowego nie wychodzą poza XVII<br />

wiek. Wtedy też wzniesiono tu murowany dwór, który w toku<br />

późniejszych przebudów i modernizacji przekształcił się w<br />

aktualnie funkcjonujące założenie. Przemiany te były na tyle<br />

znaczące, iż pierwotny obiekt tylko w nieznacznym stopniu<br />

wywarł wpływ na bryłę i rzut obecnego budynku.<br />

Najstarszy dwór znany jest nam zasadniczo tylko z pozostałości<br />

jego fundamentów. Niewielkie partie ścian naziemnych,<br />

sięgające miejscami poziomu piętra zachowały się jedynie w<br />

północno wschodniej części dzisiejszego pałacu. Był to budynek<br />

tynkowany, niepodpiwniczony, piętrowy, o planie niesymetrycznym,<br />

z przypuszczalnie siedmioma lokalnościami w<br />

przyziemiu. Opisy z 1659 i 1669 r. świadczą, iż pomieszczenia<br />

te przykrywały sklepienia. W znacznym stopniu różniły się one<br />

wielkością, różna też była zapewne ich funkcja. Badania nie<br />

dostarczyły jednak praktycznie żadnych informacji na ten temat,<br />

a jedyną wskazówką jest brak otworów okiennych w najstarszej<br />

partii murów parteru. Sugeruje to gospodarcze funkcje<br />

przyziemia, a zarazem tradycyjne – wywodzące się jeszcze ze<br />

średniowiecza – rozwiązanie z piano nobile umiejscowionym<br />

na piętrze. Na taką sytuację wskazują również XVII wieczne<br />

inwentarze. Wspominają one, iż właśnie tam mieściła się izba<br />

…wielka, w której okna wielkie (…) siedem… [oraz] …drugie<br />

okna powyżej mniejsze (…) także siedem… Podkreślona w<br />

opisie wielkość okien, a zwłaszcza ich prawdopodobna dwupoziomowość<br />

zdaje się odpowiadać sytuacji zaobserwowanej w<br />

pomieszczeniu obecnie mieszczącym klatkę schodową. Pozwala<br />

to na wysunięcie sugestii, iż właśnie tam, tj. we wschodniej<br />

części dworu – nad dwoma pomieszczeniami przyziemia – mieściło<br />

się jego najbardziej reprezentacyjne pomieszczenie.<br />

W trakcie badań oprócz kilku wspomnianych pomieszczeń<br />

pałacowych odkryto pozostałości łączących je otworów<br />

drzwiowych, a w nich progi, po których – jak świadczy ich<br />

silne zużycie – bez wątpienia chodzili mieszkańcy pałacu. Nie<br />

pozostawili oni jednak po sobie wielu przedmiotów codziennego<br />

użytku. W efekcie badań pozyskano zaledwie kilkadziesiąt<br />

fragmentów używanych w tamtym okresie naczyń glinianych<br />

(w tym talerzy) oraz kafli piecowych. Tak niewielki zbiór zabytków<br />

jest także wynikiem późniejszych prac ziemnych w obrębie<br />

budynku.<br />

ZABYTKI<br />

13


14<br />

W sąsiedztwie dworu nie natrafiono na żadne pozostałości<br />

sugerujące istnienie umocnień, co pozwala wykluczyć go z listy<br />

budowli obronnych. Bardzo możliwe jednak, iż zbliżone do<br />

kwadratu pomieszczenie o solidnych, grubych fundamentach,<br />

znajdujące się przy południowej elewacji było pierwotnie wieżą,<br />

która zapewne w niewielkim – a nawet wręcz symbolicznym<br />

– stopniu<br />

podnosiła walory<br />

obronne<br />

obiektu.<br />

P i e r w o t n y<br />

dwór został<br />

w większości<br />

rozebrany w<br />

związku z podjęciem<br />

budowy<br />

kolejnego pałacu,<br />

a materiał<br />

r o z b i ó r k o w y<br />

Profil archeologiczny z wnętrza pałacu.<br />

fot. Artur Ginter<br />

– jak już wspomniano<br />

– posłużył<br />

do wzniesie-<br />

nia nowych murów. W nowo powstałym budynku wykorzystano<br />

jednak część starych fundamentów, a w narożniku północno<br />

wschodnim również nieco ścian naziemnych. Powstały wówczas<br />

obiekt był większy od pierwotnego, a jego plan i bryła nie<br />

różniły się zasadniczo od zachowanych do dnia dzisiejszego.<br />

Był to więc gmach piętrowy, niepodpiwniczony, wzniesiony na<br />

planie prostokąta. Wewnątrz, w symetrycznie rozplanowanym<br />

przyziemiu po bokach umieszczonej na osi przelotowej sieni,<br />

rozmieszczono dwa trójtraktowe pasma pomieszczeń. Izby<br />

przyziemia pełniły funkcje gospodarcze i pomocnicze. Znajdowała<br />

się tam spiżarnia, pomieszczenia służące do przechowywania<br />

win i piw, skarbiec oraz „…Pokoy Panieński…”. Były<br />

one w większości sklepione cegłą, podczas gdy izby na piętrze<br />

przykrywały drewniane stropy. Tam też mieścił się duży, bogato<br />

zdobiony owalny salon z niszami hemisferycznymi w narożnikach<br />

oraz poprzedzający go westybul. Po ich bokach znajdowały<br />

się rozmieszczone trójtraktowo pomieszczenia jadalne,<br />

sypialne i gabinetowe. Nie do końca wiemy jak była rozwiązana<br />

komunikacja międzykondygnacyjna. Na pewno, po przebudowie<br />

portyku, na piętro bezpośrednio z dziedzińca prowadziły<br />

reprezentacyjne schody znajdujące się po obydwu stronach ryzalitu,<br />

które co ciekawe zachowały się do dzisiaj pod podłogą<br />

piętra. Dodatkowo wewnątrz pałacu znajdowała się niewielka<br />

– znana ze źródeł pisanych – klatka schodowa prowadząca<br />

z „…Sionki…” do „…Pokoju Sypialnego…”.<br />

Na obydwu kondygnacjach na tynki przynajmniej części izb<br />

nałożony zostały dekor malarski. Z kolei ściany zewnętrzne w<br />

kondygnacji parteru ozdobiono wykonanymi w tynku pasowymi<br />

boniami.<br />

Elewacje zorganizowano osiowo, z symetrycznie rozmieszczonymi<br />

otworami okiennymi, komunikacyjnymi oraz blendami.<br />

Na osi elewacji północnej wznosił się otwarty portyk w<br />

wielkim porządku, z kolumnami i przyściennymi półkolumnami<br />

w stylu jońskim, dla którego tło stanowiły odkryte w trakcie<br />

badań konserwatorskich malowidła naścienne. Z kolei na osi<br />

elewacji południowej znajdował się funkcjonujący do dzisiaj<br />

balkon wsparty na czterech kolumnach.<br />

Tak ukształtowany budynek powstał najpewniej pod koniec<br />

wieku XVIII, bądź też na przełomie XVIII i XIX wieku, a jego<br />

fundatorem był zmarły w 1813 roku Ignacy Błeszyński. On to<br />

na miejscu starszego założenia postanowił wybudować rezydencję<br />

bardziej odpowiadającą duchowi epoki. Nie bez znaczenia<br />

był chyba również fakt, iż stary dwór znajdował się w<br />

stanie dość daleko posuniętej destrukcji, a może nawet uległ<br />

pożarowi, o czym mogą świadczyć poziomy spalenizny odkryte<br />

na okalającym pałac Ruszkowskiego bruku kamiennym. Dla<br />

wykonania zadania Błeszyński zatrudnił architekta Bartłomieja<br />

Na sieradzkich szlakach


Niblińskiego. Zapewne jego projektem były również oficyny,<br />

natomiast mało prawdopodobne aby już wówczas istniały<br />

wiodące do nich ćwierćkoliste, palladiańskie galerie.<br />

Pałac w nadanej mu przez pierwotnie przez Bartłomieja<br />

Niblińskiego formie nie przetrwał długo. Jeszcze za<br />

życia Ignacego Błeszyńskiego najpewniej ten sam architekt<br />

przebudował portyk północny, skuwając półkolumny<br />

przyścienne i wbudowując weń dwukondygnacyjny ryzalit.<br />

Jego przyziemie przesklepiono, a na sklepieniu oparto<br />

wcześniej wspomnianą konstrukcję schodów wiodących<br />

na piętro ryzalitu prosto z dziedzińca. Wraz z budową ryzalitu<br />

przy elewacji frontowej pałacu dobudowano arkadowe<br />

galerie przechodzące w ćwierćkoliste łączniki oficyn. Wydaje<br />

się natomiast, iż w tym czasie zasadniczo nie prowadzono<br />

prac we wnętrzach pałacu, a jedyną większą zmianą<br />

było otwarcie przejścia między westybulem a ryzalitem w<br />

miejscu funkcjonującego do dziś środkowego arkadowego<br />

otworu.<br />

Kolejna przebudowa pałacu miała miejsce zapewne za<br />

czasów kiedy jego właścicielem był Faustyn Dobrowolski<br />

– prezes miejscowej Straży Pożarnej. W związku z nią<br />

architekt Andrzej Dobromir Krysiński postanowił usunąć<br />

zewnętrzne schody, co w dalszej kolejności pociągnęło za<br />

sobą przebudowę bocznych ścian ryzalitu. Zamurowano w<br />

nich stare „schodowe” przejścia i wykonano nowe otwory<br />

drzwiowe, prowadzące na tarasy galerii przy elewacji<br />

frontowej. Ponadto nad ryzalitem nadbudowano facjatkę.<br />

Wykonano również nową więźbę dachową a dach pokryto<br />

Kiedy dowiedzieliśmy się, że będziemy poszukiwać<br />

polichromii ściennych w pomieszczeniach pałacu w Złoczewie,<br />

byliśmy niezwykle uradowani i przygotowani na<br />

wielką przygodę i masę niespodzianek. Bo tak niepozornie<br />

zaczynające się żmudne badania mogą przecież zakończyć<br />

się wielkim odkryciem.<br />

Kiedy powstał pałac, jaka jest jego historia, a sam Złoczew?<br />

Te pytania zaczęły nas nurtować. To kawałek dziejów<br />

Polski. Złoczew to miasto położone w województwie<br />

łódzkim, powiecie sieradzkim,<br />

w odległości 20 km od Sieradza<br />

na południe. Pierwsze wzmianki<br />

pochodzą z 1496 roku. Wtedy to<br />

wchodził w skład dóbr unikowskich<br />

i należał do parafii w Unikowie.<br />

W poł. XVI w. dziedzicem<br />

dóbr złoczewskich był Stanisław<br />

Ruszkowski, rotmistrz z wypraw<br />

Stefana Batorego przeciwko<br />

Moskwie. Jego syn Andrzej wybudował<br />

tu dwór obronny, który<br />

uczynił ze Złoczewa stałą siedzi-<br />

Malowidła na pierwszym piętrze pałacu<br />

złoczewskiego.<br />

fot. Jan Szczurek<br />

bę. Później zmieniali się kolejni<br />

właściciele miasta od Denhoffów,<br />

Załuskich i Tarnowskich po<br />

Michała Dobrowolskiego - jed-<br />

nego z ostatnich właścicieli. To tutaj Naczelnik Tadeusz<br />

Kościuszko wyznaczył miejsce na wybuch insurekcji w<br />

zaborze pruskim. Stąd poszli powstańcy do Sieradza, gdzie<br />

z Prusakami toczyli walki na rynku. W 1870r. Złoczew<br />

utracił prawa miejskie, by je odzyskać dopiero w 1919 r. w<br />

wolnej Polsce. To taki wieli skrót z historii miasta.<br />

W mieście pozostało wiele zabytków przeszłości, jak późnorenesansowy<br />

kościół św. Andrzeja, jak kościół św. Krzyża<br />

z 1600 roku i przylegający do niego klasztor Bernardynów.<br />

Większość z nich postawił murator Jerzy Hoffman.<br />

Sam pałac powstał podobno w początkach XVII wieku.<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

dachówką.<br />

Przeprowadzono również liczne prace wewnątrz pałacu. Zlikwidowano<br />

m. in. owalny salon na piętrze, którego mury zastąpiono<br />

nowymi ścianami, ustawionymi już pod kątem prostym.<br />

W innych pomieszczeniach na piętrze usunięte zostały półkoliste<br />

w rzucie wnęki, zmieniono układ pomieszczeń i przejść<br />

między nimi. Na ściany i stropy nałożony został nowy wystrój<br />

sztukatorski.<br />

Na parterze powiększono część okien, a także przebudowano<br />

sklepienia po to, by wprowadzić boczną, drewnianą klatę<br />

schodową. Równocześnie zlikwidowano sklepienie w pomieszczeniu<br />

znajdującym się w północno wschodniej części pałacu,<br />

lokując weń funkcjonujące do dzisiaj trójbiegowe schody oparte<br />

o podkutą północną ścianę pałacu oraz filary. Klatce tej nadano<br />

wystrój typowy dla mieszczańskiej architektury przełomu<br />

trzeciej i czwartej ćwierci XIX wieku.<br />

W późniejszych latach pałac przechodził z rąk do rąk. W<br />

1939 zajęty został przez okupacyjne władze niemieckie, które<br />

zaadaptowały go do własnych potrzeb. Po wojnie pałac został<br />

przejęty przez państwo i przeznaczony na cele oświatowe.<br />

Był to okres niewielkich zmian w jego wnętrzu. W miarę<br />

potrzeb pojawiały się, bądź znikały podziały pomieszczeń,<br />

okna i drzwi. Zamurowano wiele okien (w tym porte-fenetre na<br />

pierwszym piętrze w ryzalicie), przy czym część z nich została<br />

ponownie otwarta w toku prac renowacyjnych w celu przywrócenia<br />

elewacjom ich pierwotnego, symetrycznego wyglądu.<br />

Dekoracje malarskie na<br />

ścianach pałacu w Złoczewie.<br />

Pałac w Złoczewie w 1914r.<br />

fot. arch.<br />

Jan Szczurek<br />

Do korpusu głównego przylegają prostopadle ustawione oficyny<br />

boczne. Wszystko jest pięknie posadowione w parku z zachowanymi<br />

resztkami drzewostanu. Do dzisiaj króluje tam dąb<br />

mający w obwodzie 625 cm. Jest kilka pięknych modrzewi europejskich,<br />

jesionów, lip i kasztanowców. Pałac wybudowany<br />

w stylu barokowym przebudowano w stylu klasycystycznym w<br />

XVIII wieku i ponownie modernizowano w XIX wieku.<br />

Nasze prace sondażowe i odkrywkowe rozpoczęliśmy od<br />

ZABYTKI<br />

15


ZABYTKI<br />

16<br />

Fragment polichromii z motywem panopliowym w holu<br />

na piętrze.<br />

fot. Jan Szczurek<br />

TAJEMNICZY PORTRET -<br />

przyczynek do biografii<br />

Franciszka Budzisz-<br />

Pstrokońskiego, starosty<br />

szadkowskiego...<br />

Rafał Bogusławski<br />

pomieszczeń parteru, w<br />

towarzystwie pracujących<br />

już tutaj ekip budowlanych.<br />

W temperaturze od<br />

0° do 2°C, w tumanach<br />

kurzu usuwaliśmy skalpelami<br />

i młoteczkami,<br />

centymetr po centymetrze<br />

XX –wieczne resztki<br />

klejowych warstw wymalowań<br />

z lat, gdy obiekt<br />

pełnił funkcje pu-bliczne,<br />

po 1945 roku oraz te<br />

sprzed 1939 roku. Są to<br />

bezwartościowe, malowane wałkiem z paskudnym wzornictwem,<br />

kiczowate dekoracje ścian i sufitów. W wielu miejscach<br />

napotykaliśmy na wtórne zatarcia tynkiem z XIX wieku do<br />

czasów współczesnych. To ślady napraw bieżąco wykonywanych.<br />

Ukrywały one wcześniejsze, wartościowe warstwy malarskie.<br />

Po miesiącu szczegółowych analiz, po pobraniu próbek<br />

do analiz laboratoryjnych, które wykonano w Katedrze Fizyki<br />

i Chemii Wydziału Konserwacji Dzieł Sztuki krakowskiej ASP<br />

stwierdziliśmy, że to, co ukazało się naszym oczom, wcześniej<br />

zakryte tynkami i przemalówkami, to XVIII – wieczny malarski<br />

wystrój pałacu. Na parterze znaleziono fragmenty iluzjonistycznie<br />

malowanego pejzażu, fragment konarów drzew i wici<br />

roślinnej. Na klatce schodowej oraz w pomieszczeniach dawnej<br />

loggii iluzjonistycznie, czyli tak, by naśladować rzeźbę, by powstała<br />

iluzja bogatej dekoracji z białego marmuru, namalowano<br />

Wiele lat temu, kiedy przebywałem w Krakowie u mojego<br />

dziadka Mariana Woltyńskiego (architekta i legionisty)<br />

w tamtejszym Muzeum Narodowym była wystawa „Polaków<br />

portret własny”. Często odwiedzałem tę ekspozycję zauroczony<br />

różnorodnością form malarskich oraz siłą wyrazu<br />

emanującą z obliczy sportretowanych osób. Szczególną<br />

uwagę przykuwał obraz przedstawiający szlachcica, który<br />

spoglądał na mnie z portretu przenikliwym spojrzeniem.<br />

Ów mężczyzna był zapewne znaczącą osobistością na co<br />

wskazywał modny w wyższych kręgach strój doby saskiej.<br />

Wiele lat później wszedłem w posiadanie publikacji „Polaków<br />

portret własny” 1 , gdzie odnalazłem zdjęcie tego portretu.<br />

Z opisu tego obrazu dowiedziałem się, że jest to wizerunek,<br />

który przypisuje się Franciszkowi Budzisz-Pstrokońskiemu,<br />

staroście szadkowskiemu. Autorzy tej publikacji informowali,<br />

że umieszczone na obrazie liczne herby nie potwierdzają<br />

tej identyfikacji za wyjątkiem herbu Budzisz (Paparona) na<br />

czteropolowej tarczy (w górnym lewym polu), po lewej stronie<br />

obrazu. Sprawa więc dla mnie była zagadkowa, zwłaszcza,<br />

że identyfikacja herbów namalowanych na portrecie nie była<br />

łatwa. Po analizie uznałem, że malowidło przedstawia następujące<br />

herby:<br />

- tarcza 1: Paparona (odmiana Łabędzia - Gąska, Budzisz),<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

na sufitach kasetony w kształcie rombów<br />

dekorowane „wolimi oczkami”,<br />

pod stropem w fasecie jakieś kwiaty<br />

i wici roślinne. Te dawne dekoracje<br />

malarskie malowane w technice fresku<br />

suchego czyli takiego, gdzie spoiwem<br />

jest wapno, przydawały świetności<br />

pałacowi w Złoczewie. Dzisiaj<br />

ściany i sklepienia straszą, odrapane<br />

i z łuszczącymi się tynkami i pobiałami,<br />

pokryte ogromną ilością brudu<br />

i kurzu czekają na powrót do dawnej<br />

świetności.<br />

Optymistycznie brzmi wiadomość,<br />

iż w trakcie trwającego remontu<br />

pałacu te najlepiej zachowane<br />

partie polichromii zostaną poddane<br />

mozolnej konserwacji, te zachowane źle też przetrwają<br />

po zabezpieczeniu zakryte płytami regipsowymi.<br />

Dopisek Redakcji:<br />

Badania przy odkrywaniu polichromii ściennych w Złoczewie<br />

prowadzone przez konserwatora dzieł sztuki, Pana Jana Szczurka,<br />

trwały od 9 XII 2005 r. do 31 I 2006 r. Następnie konserwacja<br />

techniczna prowadzona była przez zespół pod kierunkiem konserwatora<br />

dzieł sztuki Macieja Piękniewskiego w okresie 19 VI<br />

- 15 IX 2006. Prace konserwatorskie w pałacu finansował pół na<br />

pół samorząd Złoczewa i Wojewódzki Konserwator Zabytków w<br />

Łodzi.<br />

Janina, Odrowąż (może Oginiec?), Leliwa, pod tarczą<br />

Leszczyc,<br />

- tarcza 2: Poraj, Wieruszowa,<br />

Zadora, puste<br />

pole, pod tarczą Nałęcz.<br />

Rozpoznanie herbów<br />

nie dało jednak rozwiązania.<br />

Rzecz nie dawała mi<br />

spokoju więc udałem się<br />

do Muzeum Okręgowego<br />

w Sieradzu licząc na wyjaśnienie<br />

zagadki. Okazało<br />

się, że w Muzeum<br />

wiszą portrety dwóch<br />

różnych Franciszków Budzisz-Pstrokońskich.Jeden<br />

z tych portretów oka-<br />

zał się być wizerunkiem<br />

starosty szadkowskiego.<br />

Nie był to jednak obraz z<br />

wspomnianej wystawy ani<br />

publikacji „Polaków portret własny”.<br />

Fragment ornamentalnej<br />

dekoracji malarskiej stropu<br />

nad klatką schodową<br />

fot. Jan Szczurek<br />

Obraz nieznanego autorstwa z ok. 1730 r. –<br />

portret Franciszka Pstrokońskiego.<br />

Fot. Z. Kamykowski<br />

Okazało się, iż spoglądając, przed laty na portret nieznanego<br />

mi szlachcica o przenikliwym spojrzeniu miałem,<br />

najpewniej, przed oczami wizerunek Franciszka Pstrokońskiego,<br />

syna Piotra i Magdaleny z Piorunowskich (wnuka<br />

po mieczu Stanisława i Elżbiety z Kwiatkowskich, ożenionego<br />

ok. 1686 r. z Zofią Rokicką, córką Jana i Marii<br />

Mikołajewskiej 2 ). Zważywszy, iż obraz malowany był ok.<br />

1730r. to identyfikacja ta może być trafna, zwłaszcza, że<br />

portret przedstawia 71 letniego mężczyznę. Zwróćmy uwagę,<br />

że Franciszek Pstrokoński, starosta szadkowski w tym<br />

czasie miałby zaledwie ok. 35 lat.<br />

Właściwy portret, który uznaje się za wizerunek Franciszka<br />

Budzisz-Pstrokońskiego, starosty szadkowskiego i<br />

chorążego większego piotrkowskiego 3 to malowidło Antoniego<br />

Józefa Misiowskiego z 1745r. pochodzące z kolekcji


Pstrokońskich z Małkowa.<br />

Obraz ten przedstawia<br />

szlachcica o pełnej,<br />

owalnej twarzy i potężnej<br />

budowie ciała. Spoglądając<br />

na obraz odnosi się<br />

nieodparte wrażenie, że<br />

ów mężczyzna był znaczącą<br />

osobistością swoich<br />

czasów. Obraz utrzymany<br />

jest w ciemnych tonacjach<br />

tak by uwypuklić rysy<br />

twarzy sportretowanego,<br />

rozjaśnione subtelnym światłem. Kolorystyka i kompozycja<br />

obrazu mają charakter typowy dla polskiego malarstwa<br />

portretowego doby baroku zwanego portretem sarmackim.<br />

Franciszek Pstrokoński, starosta szadkowski był ciekawą<br />

i znaczącą postacią w dziejach ziemi sieradzkiej. Należał<br />

do starego Rodu szlacheckiego Pstrokońskich h. Budzisz<br />

(Paparona), którego początki sięgają połowy XV w 4<br />

. Pstrokońscy wywodzą się od Kamionomojskich, którzy w<br />

pierwszej połowie XV w. posiadali znaczny kompleks majątkowy<br />

składający się z wsi: Kamostek, Dobra, Pruszków,<br />

Wola Marzeńska, Pęcławice (dziś wieś nieznana) i części w<br />

Tądowie Dolnym 5 . Za protoplastę Budzisz-Pstrokońskich<br />

uznaje się Piotra Kaminomojskiego, który w roku 1459,<br />

nabył od Mścichny i Elżbiety (córek Zbigniewa z Pstrokoni<br />

h. Poraj) części wsi Pstrokonie oraz Woźniki i począł<br />

pisać się z Pstrokoni 6 . Piotr Kamionomojski miał trzech<br />

synów: Jana, Wawrzyńca i Wojciecha, którzy, z końcem<br />

XV w. podzielili między siebie ojcowiznę. Z nich, Wojciech<br />

osiadł na Woźnikach i połowie Pstrokoni, od których<br />

przybrał nazwisko Pstrokoński. Jego potomkowie, wzorem<br />

przodka pisali się z Pstrokoni Pstrokońscy h. Budzisz 7 .<br />

Wspomniany wyżej Wojciech Pstrokoński ożenił się z<br />

Magdaleną z Bechcic h. Lis, córką Piotra, sędziego ziemskiego<br />

sieradzkiego, z którą miał kilka córek i trzech synów:<br />

Andrzeja, Świętopełka i Jana, burgrabiego grodzkiego<br />

sieradzkiego, potem chorążego mniejszego sieradzkiego<br />

(w latach: 1540-58) , dziedzica połowy Pstrokoni, Woźnik i<br />

Pęcławic. Tenże Jan Pstrokoński, z żony Jadwigi Pokrzywnickiej<br />

pozostawił trzy córki: Annę, żonę Krzysztofa Odrowąż-Strusza,<br />

Barbarę, żonę Jana Sobiekurskiego z Borzykowa<br />

i Jadwigę, małżonkę Piotra Wężyka Widawskiego<br />

oraz pięciu synów: 1. Jana, wojskiego łęczyckiego (w latach:<br />

1568-89) , dziedzica Parzycowa, który był bezpotomny,<br />

2. Wawrzyńca, podstarościego sieradzkiego, 3. Wojciecha<br />

chorążego łęczyckiego (w latach: 1574-80) , dziedzica<br />

dóbr Drogusza, Oszkowice, Zawodów, Borowa, Konary<br />

itd., męża Katarzyny Karsznickiej (z którą miał synów:<br />

Wawrzyńca, Stanisława, Szymona, oraz Jana i Krzysztofa<br />

), 4. Stanisława, podstarostę lwowskiego w 1592 r., bezpotomnego<br />

i 5. Szymona, podstarostę piotrkowskiego, dziedzica<br />

dóbr Pstrokonie, Woźniki Pęcławice, męża Anny z<br />

Dobrzelowa.<br />

Nas najbardziej interesuje drugi syn Jana Pstrokońskiego<br />

i Pokrzywnickiej – Wawrzyniec, podstarości sieradzki ,<br />

dziedzic na Tądowie i Krobanowie. Ten z Anną Korycińską<br />

spłodził córkę Jadwigę 1-mo voto Grabińską, 2-do voto<br />

Żeromską oraz pięciu synów: 1. Jana, dziedzica na Świnicach,<br />

Gali i Sulgoście w Kaliskim, ożenionego z Marianną<br />

Rajską, 2. Piotra 3. Stanisława, męża Elżbiety Kwiatkowskiej,<br />

4. Zygmunta, ożenionego z Ewą Rębelińską oraz 5.<br />

Wojciecha Pstrokońskiego dziedzica dóbr Wola Zadąbrowska<br />

i Tądow Wielki.<br />

Tenże Wojciech Pstrokoński ożenił się z Ewą Mączyńską<br />

(córką Andrzeja Mączyńskiego), z którą miał dwie<br />

córki: Mariannę 1-mo voto żonę Waleriana Ważyńskiego<br />

podwojewodzego sieradzkiego, 2-do voto małżonkę Stani-<br />

Herby z portretu Franciszka Pstrokońskiego.<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

sława Dąbrowskiego pisarza grodzkiego sieradzkiego i Annę,<br />

małżonkę Filipa Rossowskiego herbu Korab, z których zrodziła<br />

się córka Marianna, wydana ok. 1671 r. za Marcina Ostoja-Bogusławskiego,<br />

dziedzica Wrzeszczewic .<br />

Wojciech Pstrokoński obok wymienionych córek miał z Ewy<br />

Mączyńskiej czterech synów: 1. Waleriana, 2. Władysława, 3.<br />

Samuela, męża Teresy Zaleskiej (córki Mikołaja wojskiego<br />

sieradzkiego) i 4. Andrzeja, dziedzica na Wyszkowie , Woli<br />

Zadąbrowskiej i Tądowie, ożenionego z Jadwigą Kiełczewską<br />

(córką Jana podstolego kaliskiego w latach: 1615-50 ) z którą<br />

miał dwie córki: Barbarę Próchnicką, bezpotomną i Teresę,<br />

małżonkę Mikołaja z Niedzielska Madalińskiego .<br />

Andrzej Pstrokoński i Jadwiga Kiełczewska mieli tylko jednego<br />

syna – Wojciecha, stolnika<br />

owruckiego, dziedzica<br />

dóbr: Ustków, Rogaszyce<br />

oraz części wsi Miedzne ,<br />

który z Dorotą Wierzchlejską<br />

h. Berszten II spłodził<br />

dwie córki: Zofię, małżonkę<br />

Franciszka Zawiszy Trzebickiego,<br />

wojszczyca wieluńskiego<br />

i Annę, zamężną<br />

za Michałem Drogosławem<br />

Skórzewskim. Wspomniany<br />

Wojciech Pstrokoński,<br />

oprócz córek miał z Dorotą<br />

Wierzchlejską trzech synów:<br />

1. Andrzeja, 2. Jana, ożenionego<br />

z Teresą Olszowską, i<br />

3. Franciszka , starostę szadkowskiego,<br />

potem chorążego<br />

w. piotrkowskiego bohatera<br />

niniejszego artykułu.<br />

Jedną z ważniejszych postaci<br />

spośród najbliższych<br />

krewnych Franciszka Pstrokońskiego,<br />

starosty szadkow-<br />

Portret Franciszka Pstrokońskiego, starosty<br />

szadkowskiego i chorążego większego<br />

piotrkowskiego, autorstwa Antoniego Józefa<br />

Misiowskiego z ok. 1745 r.<br />

Fot. R. Brym, M. Wideryński, KAW.<br />

skiego był jego dziadek stryjeczny – Samuel Pstrokoński, który<br />

cieszył się dużym autorytetem wśród szlachty sieradzkiej czego<br />

dowodem jest fakt, iż był wybierany deputatem na Trybunał<br />

Koronny w 1669 roku oraz dwukrotnie na marszałka sejmików<br />

sieradzkich w czerwcu i lipcu 1679 r. Był też, prawdopodobnie,<br />

powołany na urząd skarbnika sieradzkiego co jest wzmiankowane<br />

w 1689 r. w księgach grodzkich łęczyckich (281, k. 191-<br />

192.Tego zapisu nie potwierdzają jednak inne źródła. Wydaje<br />

się, że Samuel Pstrokoński piastował tę funkcje w zastępstwie<br />

urzędującego lecz niedomagającego Piotra Wężyka).<br />

Z Samuelem Pstrokońskim wiąże się ciekawa historia, którą<br />

warto w tym miejscu przytoczyć jako ilustrację czasów, w<br />

których na świat miał przyjść Franciszek Pstrokoński, starosta<br />

szadkowski. Otóż, w roku 1684 pewien dragon z chorągwi<br />

kasztelana sieradzkiego Melchiora Grudzińskiego – niejaki Jan<br />

Muszkat złożył wraz z żoną Marianną zeznanie tymi słowy<br />

(fragmenty):<br />

„[...] nieraz przystawając do różnych chorągwi, [...] skarb<br />

królewski [...] oszukiwałem, tak wiele szkód swawolnie żyjąc po<br />

wsiach poczyniełem [...]. I teraz żem był przystał do regimentu<br />

dragonii j.w. jm. p. kasztelana sieradzkiego, napadłem dwór jm.<br />

p. Samuela Budzisza Pstrokońskiego z kilku dragony. Dobrze<br />

nabiwszy muszkiety, z lontami zapalonymi, chciałem jego podstarościego<br />

zabić [...] a jm. pana na ten czas nie było. Takeśmy<br />

sobie dokazowali cośmy chcieli. Potem ogniem odgrażałem<br />

spalić jm. pana i wniwecz obrócić. Zatym odjechałem z regimenitem<br />

w. jm. p. kasztelana sieradzkiego, do obozu niedaleko<br />

zajechawszy uciekłem od niego z barwą i moderunkiem wszytkim<br />

i przyszedłem do Niewiesza. Tam postrzekłszy mnie wzięto<br />

i wsadzono do więzienia [...] i na gardle karać miano, gdzie<br />

ja uprosiwszy jm. p. Samuela Budzisza Pstrokońskiego dobro-<br />

17


18<br />

dzieja mego. Pokazał nade mną swoje miełosierdzie pańskie,<br />

kazał mie wypuścić z więzienia, darując mi tak wielką winę, z tą<br />

jednak Jrondycyją, abym ze wsi precz poszedł [...]. Jam znowu<br />

prosieł zwyż pomienionego jm. pana dobrowolnie, ażeby mie<br />

znowu doswoi łaski pański przyjął [...]. Umyśliłem sobie [...]<br />

jm. panu w poddaństwo poddać, któremu się i teraz z małżonką<br />

moją Maryjanną i ze dwiema synami Mateuszem i Wojciechem,<br />

córkami zaś dwiemy Maryjanną i Zofią własnymi poddaje czasy<br />

wiecznymi [...], gdyż żem nie jest niczyj poddany tylko jm. p. Samuela<br />

Pstrokońskiego, dobrodzieja mego. [...] Ja Jan Muszkat<br />

rodem z żmudzi i Maryjanna przysięgamy Panu Bogu Wszechmogącemu<br />

w Trójcy Święty jedynemu, iż chcemy być wiernymi<br />

[...] jm. p. Samuelowi Budziszowi Pstrokońskiemu poddanemi<br />

czasy wiecznemi [...] Tak nam Panie Boże dopomóż i święta<br />

niewinna męka Jego” .<br />

Powyższy cytat z ksiąg miejskich uniejowskich daje nam<br />

obraz jak toczyło się życie u schyłku XVII w. i choć zdarzenia<br />

jakie opisuje zeznający Muszkat nie były codziennością to i tak<br />

mrożą krew w żyłach.<br />

Powróćmy jednak do głównego wątku niniejszej opowieści.<br />

Przodkowie i krewni Franciszka Pstrokońskiego, starosty szadkowskiego<br />

w istotnym stopniu uczestniczyli w życiu społecznym<br />

województwa sieradzkiego, często piastując ważne urzędy.<br />

Nie dziwi zatem fakt, że Franciszek Pstrokoński, wzorem<br />

swych znakomitych ascendentów odznaczał się aktywnością i<br />

zaangażowaniem w sprawy publiczne.<br />

W dniu 17 XI 1732 r., został wybrany przez szlachtę województwa<br />

sieradzkiego marszałkiem sejmiku w Szadku. Wówczas<br />

był już starostą szadkowskim. Starostwo to objął siedem<br />

lat wcześniej – w 1725 r. Jego poprzednikami na tym urzędzie<br />

byli: 1. Mikołaj Zebrzydowski herbu Radwan, 2. Jan Zebrzydowski<br />

herbu Radwan, miecznik kor., syn poprzedniego, 3.<br />

Mikołaj na Wielkim Chrząstowie Wierzbowski herbu Jastrzębiec,<br />

kasztelan inowłodzki, 4. Władysław Wierzbowski herbu<br />

Jastrzębiec, starosta dybowski, starosta bobrownicki, kasztelan<br />

inowłodzki, wojewoda brzesko-kujawski, syn poprzedniego, 5.<br />

Drzewo genealogiczne rodziny Budzisz-Pstrokońskich.<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

Zygmunt Wierzbowski herbu Jastrzębiec, chorąży łęczycki,<br />

brat poprzedniego, 6. Hieronim Wierzbowski herbu Jastrzębiec,<br />

starosta oświęcimski, kasztelan łęczycki, wojewoda<br />

brzesko-kujawski, wojewoda sieradzki, brat dwóch<br />

poprzednich, 7. Stefan Wierzbowski herbu Jastrzębiec, 8.<br />

Adam Wierzbowski herbu Jastrzębiec i 9. Jan Pokrzywnicki<br />

herbu Grzymała .<br />

Franciszek Pstrokoński rozpoczął urzędowanie od złożenia<br />

do grodu sieradzkiego opisu ukazującego opłakany<br />

stan dóbr starostwa szadkowskiego. Oto co zanotował<br />

Pstrokoński:<br />

„Dworu nie masz tylko folwark snopkami poszyty y reparaciej<br />

potrzebujący, piec prosty, okna w ołów oprawne y<br />

to nie dobre, stajenka mała y niedoposzyta, stodoła o dwóch<br />

bojowiskach z gruntu reperaciej potrzebuje. Spiklerz snopkami<br />

poszyty, chlew jeden bardzo mały y niedobry, innych<br />

budynków wcale nie masz; w Wielkiej-wsi sześć chałup,<br />

w których zagrodnicy mieszkają, karczma ze stajnią, pod<br />

miastem jeszcze nie poszyta, młyn na grobli który powódź<br />

furiditus zruynowuła. Staw u niego zerwany y zarosły trzciną,<br />

chałupa przy nim nadpustoszała dla zagrodnika, drugi<br />

młyn na strudze także zrujnowany przez powódź. W Kobyli<br />

siedm chałup, w których purolnicy mieszkają, ośma buda<br />

mała, młyn zdawna na Kobyli zrujnowany, w Kromolinie<br />

nic nie masz, tylko pusta chałupa, nadpustoszała, w Grzybowie<br />

cale nic nie masz, wszystko borem zarosło, pole pozarastane,<br />

większa cześć gdzie nie sieją.”<br />

Czas, w którym Franciszek Pstrokoński gospodarował<br />

na starostwie szadkowskim był okresem głębokiego regresu<br />

i stagnacji gospodarczej Szadku. Według T. Marszała<br />

przyczyn tego stanu należy szukać już w pierwszej połowie<br />

XVII w., kiedy to ku upadkowi zaczęło chylić się sukiennictwo,<br />

będące podstawą bytu ekonomicznego miasta. U<br />

podstaw tego niekorzystnego zjawiska leżało zubożenie<br />

wsi, które powodowało, iż chłopów nie było stać na zaopatrywanie<br />

się w grube sukno szadkowskie. Ponadto, wiek


XVII i pierwsza połowa XVIII obfitowały w liczne pożary<br />

i epidemie oraz wojny, które nie oszczędziły miasta. Jako<br />

przykład i ilustrację opłakanej kondycji Szadku w okresie<br />

gdy starostą był tam Pstrokoński wystarczy podać, że<br />

ilość domów drewnianych w mieście nie przekraczała 150<br />

i żadnego murowanego (dla porównania w XVI w. liczba<br />

domów znacznie przekraczała 300!) .<br />

Lata 30-te XVIII w. były dla aktywności publicznej<br />

Franciszka Pstrokońskiego i losów Rzeczpospolitej niezwykle<br />

istotne. Rok 1733 był kresem życia króla Augusta<br />

II lecz nie był końcem panowania Sasów w naszym kraju.<br />

Szlachta sieradzka zawiedzona saskimi rządami i podupadła<br />

materialnie po długiej wojnie zwanej północną, zawierzyła<br />

Stanisławowi Leszczyńskiemu, popartemu przez<br />

króla Francji Ludwika XV, i wraz ze szlachtą innych ziem<br />

Rzeczpospolitej wybrała go swym królem. Akt ten dał początek<br />

wojnie sukcesyjnej, polskiej (1733-35), w wyniku<br />

której Leszczyński musiał ustąpić z tronu i emigrować do<br />

Francji. Z pomocą Rosji znów u steru państwa zasiadł Sas<br />

– August III. Jednak z końcem 1733 r. sprawa nie była przesądzona.<br />

Województwo sieradzkie dało wyraz poparciu<br />

dla Leszczyńskiego w zawiązanej 22 lutego 1734 r. konfederacji<br />

pod laską Jana Antoniego Walewskiego chorążego<br />

piotrkowskiego. Tego dnia odbył się w Szadku wielki<br />

zjazd szlachty, zwołany uniwersałem króla wygnańca, w<br />

czasie którego Franciszek Pstrokoński, starosta szadkowski<br />

został wybrany jednym z konsyliarzy. W tej sytuacji nie<br />

budzi zdziwienia fakt, iż po upadku konfederacji doszło do<br />

splądrowania Szadku przez wojska popierające Sasa.<br />

Klęska Leszczyńskiego stała się przyczyną, iż szlachta<br />

sieradzka, w grudniu 1734 r., opowiedziała się po stronie<br />

Augusta III, zawiązując kolejną konfederację pod laską<br />

Marcina Walewskiego, skarbnika piotrkowskiego. Franciszek<br />

Pstrokoński, wówczas, został wyznaczony przez<br />

skonfederowaną szlachtę deputatem do Króla w sprawie<br />

ewakuacji wojsk cesarsko-rosyjskich i odszkodowań dla<br />

obywateli woj. sieradzkiego. Zwłaszcza to drugie zadanie<br />

było niezwykle ważne w misji Pstrokońskiego gdyż w czasie<br />

działań wojennych i popasów wojsk zrujnowaniu uległo<br />

kilkadziesiąt majątków szlacheckich. Ponadto wszelkiego<br />

rodzaju hultajstwo korzystające z zawieruchy wojennej,<br />

dokonywało bezkarnie napadów, mordów i kradzieży.<br />

Wówczas spalone lub zniszczone zostały w dwóch tylko<br />

powiatach, sieradzkim i szadkowskim, wsie: Wójcice,<br />

Głaniszew, Równo, Babice, Wilczków, Zakrzew, Ostrów,<br />

Jeziersko, Kostrzewice, Lipnica, Łopatki, Dąbrówka Balickiego,<br />

Gać Kmieca, Śulmów, Mantyki, Niewież, Bukowina,<br />

Krzczonowice, Kowale, Golików, Woleń, Tokary,<br />

Ciemiń, Kobierzycko, Stok, Tubądzin, Korytków, Obrzębin,<br />

Zygry, Charchów Pański, Sądów Pański, Chociszew,<br />

Dąbrówka, Jeżów, Łabędzie, Burzenin, Strzałki, Suliszewice,<br />

Skalmierz, Bliźniów, Kamionacz, Wola Dzierlińska,<br />

Psary Kościelne, Słomów, Zalesie, Sądów, Kowale Księże,<br />

Turkowice, Grabków, Cisowie, Malanów, Miłkowice,<br />

Brodnia, Brzeg, Wojków, Próchna, Wągłczew, Kaczki,<br />

Wronowice, Glinno, Pudłówek, Bratków, Lżań, Dobroń,<br />

Wola Latajska, Łaczkowice, Chociszewice, Bełdrzychów,<br />

Chropy, Kamice, Wilczków, Uników, Kawęczyn, Kłady i<br />

wiele innych mniejszych .<br />

W roku 1740, z inicjatywy Franciszka Pstrokońskiego,<br />

został wzniesiony w Szadku drewniany kościół św. Idziego<br />

w miejsce starego, murowanego lecz całkowicie zrujnowanego.<br />

Franciszek Pstrokoński siedział na starostwie<br />

szadkowskim do 1744 r. Po nim kolejnymi starostami w<br />

Szadku byli: Karol Zakrzewski herbu Wizygota (w latach:<br />

1744-55), Michał Boksa z Siemikowic Radoszewski herbu<br />

Oksza (w latach: 1756-70), stolnik gostyński, który prowadził<br />

spór z mieszczanami szadkowskimi o wpuszczenie<br />

do miasta Żydów, Ignacy z Suchcic Suchecki herbu Poraj,<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

stolnik sieradzki oraz Daniel z Suchcic Suchecki herbu Poraj,<br />

komisarz cywilno-wojskowy pow. szadkowskiego .<br />

W czerwcu 1746 r. Franciszek Pstrokoński został nominowany<br />

na urząd chorążego większego piotrkowskiego. Piastował tę<br />

funkcję piętnaście lat do 3 lutego 1761 r. Po nim na urząd ten<br />

wstąpił Aleksander Walewski herbu Kolumna.<br />

Teraz poświęcę kilka zdań sprawom prywatnym starosty<br />

Pstrokońskiego i jego najbliższym krewnym, dotąd nie wspomnianym.<br />

Franciszek Budzisz-Pstrokoński dzierżył znaczny majątek.<br />

Posiadał, między innymi Ustków, Rossoszycę, Lipiny oraz dobra<br />

Rogowa, które sprzedał Mikołajowi Gomolińskiemu w roku<br />

1758 . Pstrokoński wstępował w związki małżeńskie dwukrotnie.<br />

Pierwszą jego żoną była Agnieszka Skrzetuska h. Jastrzębiec,<br />

córka Jadwigi z Linowskich h. Pomian i Wojciecha Skrzetuskiego,<br />

drugą była Maksyma Szembekówna, córka Marianny<br />

z Garczyńskich i Stanisława Szembeka h. Szembek, burgrabiego<br />

krakowskiego i starosty budziszewskiego. Z pierwszej żony<br />

Franciszek Pstrokoński nie pozostawił potomstwa. Natomiast<br />

druga małżonka – Maksyma z Szembeków dała mu troje dzieci:<br />

1. Mariannę, żonę Pawła Czartkowskiego h. Korab, wojskiego<br />

mniejszego piotrkowskiego (w latach: 1766-70), miecznika<br />

piotrkowskiego (w latach 1770-72) i burgrabiego sieradzkiego ,<br />

2. Teodorę za Janem Kantym Psarskim podwojewodzim ostrzeszowskim<br />

oraz 3. Bogumiła Ignacego Budzisz-Pstrokońskiego,<br />

dziedzica dóbr Ustkowa, Woli Zadąbrowskiej, połowy Tądowa<br />

Wielkiego, Rossoszycy w powiecie sieradzkim, połowy Rembieszowa<br />

w szadkowskim, Woli Grzymaliny w radomszczańskim<br />

itd.<br />

Bogumił Ignacy Pstrokoński wszedł w związek małżeński z<br />

Anną Walewską herbu Kolumna (córką Konstantego i Franciszki<br />

z Siemińskich) z którą miał czterech synów: Ignacego, radcę<br />

powiatowego Feliksa, Michała i Rafała „...w różnych naukach i<br />

językach doskonałego” .<br />

Franciszek Pstrokoński, starosta szadkowski i chorąży większy<br />

piotrkowski zmarł przed 1767, co wnoszę z faktu, iż jego<br />

małżonka Maksyma z Szembeków Pstrokońska tego roku występowała<br />

jako wdowa, cedując spadłą po nim sumę 5 tys. 542<br />

złp. Maciejowi Gliszczyńskiemu pisarzowi ziemskiemu kaliskiemu<br />

. W roku 1783, z jej inicjatywy został wzniesiony w<br />

Rossoszycy modrzewiowy kościół pod wezwaniem św. Wawrzyńca<br />

o konstrukcji zrębowej, kryty gontem. Kościół ten przetrwał<br />

do naszych czasów. Poprzedni kościół ufundowany był<br />

przez syna Maksymy i Franciszka Pstrokońskich – Bogumiła<br />

Pstrokońskiego w 1770 r. lecz po jedenastu latach spłonął. We<br />

wnętrzu obecnie stojącego kościoła możemy podziwiać szereg<br />

zabytkowych obiektów sakralnych. Na szczególną uwagę<br />

zasługują ołtarze – główny, rokokowy z II połowy XVIII w. i<br />

dwa boczne z początku XIX w. Ponadto niezwykle interesujące<br />

mogą być dla zwiedzających: drewniana chrzcielnica z XVIII<br />

w., rokokowa monstrancja z 1782 r., ambona i klasycystyczne<br />

organy z początku XIX w.<br />

Maksyma z Szembeków Pstrokońska zmarła 12 września<br />

1786 r. W kaplicy cmentarnej w Rossoszycy, na tablicy nagrobkowej<br />

widnieje napis będący pamiątką po fundatorce kościoła<br />

i żonie jednego ze znaczniejszych obywateli ziemi sieradzkiej<br />

– Franciszka Budzisz-Pstrokońskiego, starosty szadkowskiego<br />

i chorążego większego piotrkowskiego:<br />

DOM<br />

Maxyma z Szembekow Pstrokonska<br />

Chorązyna Piotrkoska Fundatorka<br />

Tego kościoła<br />

Prosi O zdrowaś Maryą<br />

Umarła Roku 1786<br />

Dnia 12 wrze[śnia]<br />

1. Praca zbiorowa pod red. Marka Rostworowskiego, Polaków portret własny,<br />

cz. II, str. 70.<br />

2. Teki prof. W. Dworzaczka - Księgi kaliskie 2479 (Nr 143) 1646 1686; K.<br />

Niesiecki, Herbarz Polski. Dodatek do Herbarza Polskiego, wydanie: J. N. Bo-<br />

19


STĄD ICH RÓD<br />

20<br />

browicz, Lipsk 1839-1846, s. 371, (genealogia Pstrokońskich herbu Budzisz).<br />

3. Portrety XVIII i XIX wieku, zestaw trzeci, przezrocza barwne, KAW, Warszawa.<br />

Opis przezroczy – przezrocze nr 026, Muzeum Okręgowe w Sieradzu.<br />

4. K. Niesiecki, Herbarz Polski. Dodatek do Herbarza Polskiego, wydanie: J.<br />

N. Bobrowicz, Lipsk 1839-1846, s. 371, (genealogia Pstrokońskich herbu Budzisz).<br />

5. S. M. Zajączkowski, Wielowioskowa własność szlachecka w województwie<br />

sieradzkim (XV i pierwsza połowa XVI w.) [w] Rocznik Łódzki, PTH oddz. w<br />

Łodzi, Łódź 1973, t. XVIII (XXI), str. 42-43.<br />

6. A. Włodarski, Ród Poraitów-Pstrokońskich comesów z Bużenina, Warszawa<br />

1928.<br />

7. K. Niesiecki, Herbarz Polski. Dodatek do Herbarza Polskiego, wydanie: J.<br />

N. Bobrowicz, Lipsk 1839-1846, s. 371, (genealogia Pstrokońskich herbu Budzisz).<br />

8. PAN, Biblioteka Kórnicka, red. Antoni Gąsiorowski, Urzędnicy województw<br />

łęczyckiego i sieradzkiego XVI-XVIII wieku. Spisy, Kórnik 1993, s. 134.<br />

9. Tamże, s. 101.<br />

10. Tamże, s. 54.<br />

11. Teki prof. W. Dworzaczka - Księgi gnieźnieńskie 4691 (Nr 64), 1590.<br />

12. Teki prof. W. Dworzaczka - Księgi kaliskie 5177 (Nr 4), 1577.<br />

13. Księgi sieradzkie grodzkie - inskryp. 175, k.230-230v.<br />

14.Teki prof. W. Dworzaczka - Księgi kaliskie 1158 (Nr 129), 1669 i 871 (Nr<br />

129), 1669.<br />

15. Teki prof. W. Dworzaczka - Księgi kaliskie 5572 (Nr. 13), 1646.<br />

16. PAN, Biblioteka Kórnicka, red. Antoni Gąsiorowski, Urzędnicy wielkopolscy<br />

XVI-XVIII wieku. Spisy, Wrocław 1987, s. 72.<br />

17. Teki prof. W. Dworzaczka - Księgi kaliskie 3375 (Nr 153), 1724.<br />

18. Teki prof. W. Dworzaczka - Zapiski Trybunału Piotrkowskiego, 661 (Nr 43),<br />

1724.<br />

19. Tamże.<br />

20. J. Kobierzycki, Przyczynki do dziejów Ziemi Sieradzkiej, Warzsawa 1915,<br />

cz. 2, s. 96,.<br />

21. Księgi miejskie m. Uniejowa, nr 3, k. 97. W dokumencie tym Samuel Pstrokoński<br />

jest wzmiankowany jako podstarosta ale sadzę, że nie pełnił tej funkcji<br />

gdyż w żadnym innym źródle nie ma na to potwierdzenia. Myślę, że jest w tym<br />

dokumencie tak tytułowany raczej przez pamięć jego dziada Wawrzyńca, podstarosty<br />

sieradzkiego i dla podkreślenia znaczenia jego osoby a nie z powodu<br />

faktycznego pełnienia urzędu.<br />

22. Krótkie biogramy starostów szadkowskich zamieścił A. J. Parczewski, w<br />

swym dziele: Monografia Szadku, Warszawa 1870 r., s. 22-31.<br />

23. Księgi sier. rel. k. 83 f. 440 [w] A. J. Parczewski, Monografia Szadku, Warszawa<br />

1870, s. 29.<br />

24. T. Marszał, „Szadek. Monografia miasta.”, Szadek 1995, s. 27.<br />

25. Tamże: s. 29.<br />

26. J. Kobierzycki, Przyczynki do dziejów Ziemi Sieradzkiej, Warszawa 1915,<br />

cz. 1, s. 95.<br />

27. T. Marszał, Szadek. Monografia miasta., Szadek 1995, s. 30; A. J. Parczewski,<br />

Monografia Szadku, Warszawa 1870, s. 22-31,<br />

Ks. Franciszek Potapski -<br />

gorliwy kapłan i patriota<br />

Irena Witkowska<br />

Ks. Franciszek Potarski<br />

Ks. Franciszek Ksawery<br />

Potapski urodził się 1 XII 1882<br />

r. w Sieradzu. Jego rodzicami<br />

byli: Piotr i Michalina z Ziętkiewiczów<br />

Potapscy. Po ukończeniu<br />

czteroklasowej szkoły w Sieradzu<br />

pobierał nauki w sześcioklasowym<br />

gimnazjum w Kaliszu,<br />

po czym wstąpił do Seminarium<br />

Duchownego we Włocławku. W<br />

styczniu 1908r. otrzymał święcenia<br />

kapłańskie. Pracował kolejno<br />

w Chodczu i Słupcy. W obu<br />

miejscowościach oprócz obowiązków<br />

kapłańskich oddawał<br />

się pracy społecznej; powołał<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

28. E. Sęczys, Szlachta wylegitymowana w Królestwie Polskim w latach<br />

1836-1861, Warszawa 2000, s. 555.<br />

29. PAN, Biblioteka Kórnicka, red. Antoni Gąsiorowski, Urzędnicy województw<br />

łęczyckiego i sieradzkiego XVI-XVIII wieku. Spisy, Kórnik 1993,<br />

s. 114, 124.<br />

30. K. Niesiecki, Herbarz Polski, Dodatek do Herbarza Polskiego, wydanie:<br />

J. N. Bobrowicz, Lipsk 1839-1846, s. 371.<br />

31. Teki prof. W. Dworzaczka - Księgi kaliskie, inskryp., 6685 (Nr 206/<br />

208), 1767.<br />

32. CORPUS INSCRIPTIONUM POLONIAE, T. II, WOJEWÓDZTWO<br />

SIERADZKIE, redakcja R. Rosin, PWN Warszawa-Łódź 198, s. 90-91.<br />

Źródła i literatura:<br />

1. PAN, Biblioteka Kórnicka, Teki Dworzaczka – materiały historycznogenealogiczne<br />

do dziejów szlachty wielkopolskiej XV – XX w.,<br />

2. PAN, Biblioteka Kórnicka, red. Antoni Gąsiorowski, Urzędnicy wielkopolscy<br />

XVI-XVIII wieku. Spisy, Wrocław 1987,<br />

3. PAN, Biblioteka Kórnicka, red. Antoni Gąsiorowski, Urzędnicy województw<br />

łęczyckiego i sieradzkiego XVI-XVIII wieku. Spisy, Kórnik<br />

1993,<br />

4. Seweryn Uruski, Rodzina. Herbarz szlachty polskiej, Warszawa 1904-<br />

1931, t. 15 str. 60-61,<br />

5. Elżbieta Sęczys, Szlachta wylegitymowana w Królestwie Polskim w<br />

latach 1836-1861, Warszawa 2000, str. 555,<br />

6. Józef Kobierzycki, Przyczynki do dziejów Ziemi Sieradzkiej, Warszawa<br />

1915,<br />

7. Praca zbiorowa pod red. Marka Rostworowskiego, Polaków portret<br />

własny, cz. II, str. 70,<br />

8. Kasper Niesiecki, Herbarz Polski, Dodatek do Herbarza Polskiego, wydanie:<br />

J. N. Bobrowicz, Lipsk 1839-1846, str. 371,<br />

9. A. J. Parczewski, Monografia Szadku, Warszawa 1870, str. 16, 17, 28,<br />

29,<br />

10. A. Ruszkowski, Sieradz i okolice, TPS, Sieradz 2000, str. 186-187,<br />

11. S. Górzyński, K. Chłapowski, Regestr Diecezjów Franciszka Czaykowskiego<br />

czyli właściciele ziemscy w Koronie 1783-1784, DiG, Warszawa<br />

2006,<br />

12. T. Marszał, Szadek. Monografia miasta., Szadek 1995,<br />

13. CORPUS INSCRIPTIONUM POLONIAE, T. II, WOJEWÓDZTWO<br />

SIERADZKIE, redakcja R. Rosin, PWN Warszawa-Łódź 198, str. 90-91,<br />

14. S. M. Zajączkowski, Wielowioskowa własność szlachecka w województwie<br />

sieradzkim (XV i pierwsza połowa XVI w.) [w] Rocznik Łódzki,<br />

PTH oddz. w Łodzi, Łódź 1973, t. XVIII (XXI), str. 42-43,<br />

15. A. Włodarski, Ród Poraitów-Pstrokońskich comesów z Bużenina,<br />

Warszawa 1928.<br />

do życia kooperatywę spożywców „Spółka Chodecka” i<br />

stowarzyszenie spożywców „Związek” w Słupcy. W lipcu<br />

1912 r. pełniąc, w zastępstwie, obowiązki dziekańskie naraził<br />

się władzom zaborczym nie dopuszczając do odczytania<br />

w języku rosyjskim manifestu, a sam nie odczytał go<br />

w języku polskim. Pełnił funkcję prefekta w miejscowych<br />

szkołach. Po śmierci miejscowego proboszcza przez trzy<br />

miesiące wykonywał obowiązki proboszcza i dziekana.<br />

2 sierpnia 1914r., tuż przed wkroczeniem wojsk niemieckich<br />

do Słupcy był współorganizatorem straży bezpieczeństwa<br />

i powołany został<br />

na przewodniczącego<br />

Rady Miasta. 7 stycznia<br />

1915 r. został przeniesiony<br />

do Kolegiaty<br />

Kaliskiej( parafii św.<br />

Józefa).<br />

W lipcu 1915 r. powierzono<br />

mu zadanie<br />

utworzenia nowej pa-<br />

rafii w Rudzie Pabianickiej.<br />

Rozbudował<br />

tam tymczasową kapli-<br />

Tablica z katedry łódzkiej.<br />

fot. Irena Witkowska<br />

cę i założył cmentarz grzebalny. Był członkiem Dozoru<br />

Szkolnego.<br />

Od sierpnia 1926 r. do 1932 roku pełnił funkcję proboszcza<br />

w parafii w Szczercowie. Następnie został przeniesiony<br />

do Bełchatowa, gdzie pracował jako proboszcz w<br />

Parafii Narodzenia Najświętszej Marii Panny oraz dziekan<br />

dekanatu bełchatowskiego.


6 października 1941 r. nad ranem został aresztowany<br />

przez gestapo. Był jednym z 350 aresztowanych księży<br />

tzw. bezirku łódzkiego. Wywieziony do obozu koncentracyjnego<br />

w Dachau otrzymał nr 28 174 i został przydzielony<br />

do dźwigania kotłów ważących 100-120 kg. Zamordowa-<br />

Mały, piętnastowieczny kościółek św. Ducha w Sieradzu<br />

nie pomieścił ludzi, którzy 16 X 2007r. przybyli pożegnać<br />

bliskiego wszystkim człowieka. Większość stała<br />

przed drewnianą świątynią, w której żałobne nabożeństwo<br />

za duszę śp. Jana Matusiaka celebrował ks. kanonik Marian<br />

Bronikowski, proboszcz i dziekan sieradzki.<br />

Jan Matusiak ur. się w Sieradzu, w domu przy ul. Dominikańskiej<br />

2. Dzieciństwo i młodość spędził nieopodal fary<br />

na ul. Kolegiackiej 15, gdzie jego rodzice Antoni i Marianna<br />

wynajmowali w oficynie nieduże mieszkanie. Edukację<br />

rozpoczął w Szkole Podstawowej Nr 1 im. Wł. Reymonta.<br />

Okupacja niemiecka przerwała normalną naukę. Uczył się<br />

na tajnych kompletach prowadzonych przez Helenę Stępińską.<br />

W drodze do jej domu, w czasie spotkań z niemieckimi<br />

żandarmami zdarzały się dramatyczne momenty. Zdawał<br />

sobie sprawę, że ucząc się łamał prawo barbarzyńskiego<br />

najeźdcy, który zamierzał przekształcić dzieci polskie w<br />

tępych, bezmyślnych niewolników. Potajemnie zdobyta<br />

wiedza pozwoliła Janowi Matusiakowi kontynuować po<br />

wojnie (1945-48) naukę w sieradzkim gimnazjum. Życie<br />

spędził w rodzinnym mieście. Ożenił się z Zenobią Tałowicz.<br />

Mieli trzy córki: Jolantę, Małgorzatę i Janinę.<br />

Pracował w sieradzkim magistracie. W l. 1954-73 pełnił<br />

funkcje sekretarza Prezydium Miejskiej Rady Narodowej.<br />

Po reorganizacji administracji państwowej, od grudnia<br />

1973r. był Kierownikiem Wydziału Organizacyjnego UM,<br />

a następnie do marca 1977r. kierownikiem Wydziału Kultury<br />

UM. Zły stan zdrowia zmusił go do przerwania pracy<br />

zawodowej i przejścia na rentę inwalidzką.<br />

Do obowiązków sekretarza Prezydium należało przygotowywanie<br />

sesji MRN, redagowanie materiałów informacyjnych<br />

dla radnych i organizowanie spotkań z wyborcami.<br />

Samorządowy charakter zajęć wyrobił w Nim poczucie<br />

wartości pracy społecznej. Zaangażował się w działalność<br />

mającą na celu upiększanie miasta, upamiętnienie jego<br />

przeszłości i utrwalenie wydarzeń, których był świadkiem<br />

lub współautorem. W l. 50-tych i 60-tych aktywnie pracował<br />

w Miejskim Komitecie Społecznego Funduszu Odbudowy<br />

Stolicy. Wspólnie z nauczycielami: J. Paszkowskim,<br />

J. Mrozińską, Z. Mitułową; działaczami organizacji: S.<br />

Grajetą, R. Tokarskim, S. Supłem i in. organizował wiele<br />

imprez kulturalnych jak Korowód Warszawski, Sejmik<br />

Warszawski, konkursy literackie, recytatorskie, rysunkowe<br />

oraz zawody sportowe. Fundusze pochodzące z imprez nie<br />

tylko służyły odbudowie stolicy, lecz zostały wykorzystane<br />

na sfinansowanie wielu niezbędnych dla rozwoju miasta<br />

inwestycji. Ze środków SFOS wybudowano Bibliotekę<br />

Powiatową i Miejską im. Wł. Broniewskiego, kino<br />

„Piast”, salę gimnastyczną przy Szkole Podstawowej nr 1,<br />

dobudowano skrzydło liceum powiększając budynek o ok.<br />

6000m³, wyposażono Powiatowy Dom Kultury, wzniesiono<br />

w 1975r. pomnik poświecony Warszawie z okazji 700lecia<br />

miasta.<br />

J. Matusiak z pasją oddawał się pracy w sieradzkim radiowęźle.<br />

W l. 50-tych przez tzw. „kołchoźniki”, płynęły<br />

lokalne wiadomości, nadawano audycje. Przed mikrofonem<br />

występowały sieradzkie zespoły artystyczne, kapele<br />

ludowe i chóry. Szczególnym zainteresowaniem młodych<br />

słuchaczy cieszył się poniedziałkowy program Między<br />

nami dzieciakami. Teksty audycji radiowych opracowane<br />

przez J. Matusiaka stanowiły oryginalną kronikę miasta, są<br />

zbiorem materiałów o współczesnym Sieradzu. Owocem<br />

jego kronikarskiego zaangażowania było 14 tomów Zło-<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

no go 20 IV 1942 r.<br />

Tablica poświecona ks. F. Potapskiemu znajduje się na frontonie<br />

kościoła w Bełchatowie, a jego nazwisko jest wymienione<br />

wśród innych zamordowanych w Dachau na tablicy w Archikatedrze<br />

Łódzkiej.<br />

Jan Matusiaktwórca<br />

Szkatuły piórem<br />

rzeźbionej.<br />

tej Księgi Miejskiej Rady Narodowej<br />

w Sieradzu (1954-1962) i 8 zeszytów<br />

Diariusza Jana z Sieradza.<br />

Aktywnie uczestniczył w budowie<br />

parku A. Mickiewicza, którą pod patronatem<br />

ZMP prowadzono dla uczczenia<br />

V Festiwalu Młodzieży i Studentów w<br />

1955r. Park o pow. 30 ha uporządkowano<br />

w czynie społecznym. Stanowi<br />

dzieło młodzieży szkół średnich Sieradza.<br />

Przy współpracy z Wydz. Kultury<br />

i Sztuki PPRN organizował Dni Sieradza<br />

i Ziemi Sieradzkiej. Po oddaniu do<br />

użytku w 1970r. amfiteatru stał się inicjatorem<br />

i współtwórcą Lata Sieradzkiego.<br />

Józef Szubzda<br />

Jan Matusiak<br />

fot. arch. Bibl. Pow.<br />

W każdą niedzielę koncerty regionalnych zespołów artystycznych<br />

gromadziły w Parku Staromiejskim liczną publiczność.<br />

Działając w ramach Tow. Rozwoju Ziem Zach. organizował<br />

współpracę z Gubinem i Wilhelm Pick Stadt Guben. Do zaprzyjaźnionych<br />

miast wyjeżdżała młodzież sieradzka z koncertami,<br />

a sportowcy walczyli w turniejach lekkoatletycznych i grach<br />

zespołowych.<br />

Szczególnym sentymentem darzył J. Matusiak Ochotniczą<br />

Straż Pożarną. Był współorganizatorem obchodów strażackich<br />

jubileuszy: 85-lecia (1962r.) i 100-lecia (1976r.) Dla uświetnienia<br />

pierwszego z nich z jego i Z. Neymanowej inicjatywy powstał<br />

hejnał Sieradza skomponowany przez Jana Pychyńskiego,<br />

dyr. Szkoły Muzycznej w Kutnie. Hejnał ten po raz pierwszy, z<br />

wieży strażackiej, zagrał Józef Szczeblewski 6 X 1962r.<br />

Przez wiele lat popularyzował postać Ary Szternfelda i jego<br />

dorobek naukowy. Przygotowywał wizyty uczonego, organizował<br />

wystawy poświęcone genialnemu pionierowi astronautyki,<br />

utrzymywał z nim listowy kontakt.<br />

Trwałym dorobkiem J. Matusiaka są zaprojektowane przez<br />

niego pomniki: na grobie sieradzkich zakładników, na miejscu<br />

niemieckiego mordu 18 mieszkańców Szczawna, obelisk na<br />

stadionie rozstrzelanych 10 więźniów, nagrobki na mogiłach<br />

żołnierzy polskich i radzieckich w kwaterze wojskowej cmentarza.<br />

Jan Matusiak był po trosze realistą, a po trosze marzycielem.<br />

Oczyma wyobraźni widział piękny Sieradz, miasto róż,<br />

pełne uroczych zakątków, ozdobione pomnikami, które otoczone<br />

zielenią, przypominały królewską przeszłość, legendarne dni<br />

chwały i splendoru. Wspólnie z przewodniczącym Prezydium<br />

RN Fr. Krauze, upiększali miasto, nadawali mu zewnętrzne<br />

oznaki dostatku. Sieradz nazywano wtedy miastem róż; rosły<br />

one wzdłuż głównych ulic miasta, tworzyły kwadratowy dywan<br />

na ul. Rycerskiej, upiększały średniowieczny Rynek.<br />

Po przejściu w stan spoczynku poświecił się tworzeniem<br />

STĄD ICH RÓD<br />

21


GEOGRAFIA I OCHRONA PRZYRODY<br />

22<br />

Szkatuły Piórem Rzeźbionej. Poczynając od 12 X 1978r. w VIII<br />

tomach zgromadził 813 wpisów ludzi zasłużonych dla miasta.<br />

Założył im dokumentację w formie teczek z wycinkami prasowymi,<br />

zdjęciami, ulotkami itp. Wpisy zostały wykorzystane<br />

dla opracowania dwu albumów: Sieradz w rysunkach Kasjana<br />

Farbisza (1968) i Sieradz w rysunkach Haliny Piotrowskiej<br />

(1998).<br />

J. Matusiak był zapalonym kolekcjonerem. W mieszkaniu<br />

zgromadził obrazy przedstawiające sieradzkie budowle, znaczki,<br />

koperty, okolicznościowe druki i wydawnictwa. Współpra-<br />

Plan Sieradza z 1934 r.<br />

Zygmunt Kamiński<br />

Miasto Sieradz było wielokrotnie prezentowane na łamach<br />

„Nss” na różnych mapach i planach. Najwcześniejszy kartograficzny<br />

obraz miasta został przedstawiony bardzo schematyczne<br />

na planie Sieradza z z4 sierpnia 1796r., sporządzonym przez<br />

kartografów pruskich. Następnie na planie Hoffmana z 1803 r.,<br />

gdzie uwidoczniono tylko cześć zachodnią obwałowań miasta.<br />

Dopiero plan regulacyjny miasta z 1823r. sporządzony przez<br />

geometrę Ziółkowskiego dał pewien pogląd na rozplanowanie<br />

ulic miasta. Nie wiadomo, czy były sporządzane inne plany<br />

Sieradza. Takie dokumenty nie zachowały się. Możliwym jest,<br />

że plan miasta sporządzili Niemcy, kiedy w okresie I wojny<br />

światowej Sieradz był pod ich okupacją, a miastem zarządzał<br />

burmistrz Gemander.<br />

Ważnym i nieprzedstawionym dotychczas szerszemu ogółowi<br />

dokumentem jest plan Sieradza z 1934 r., opracowany przez<br />

Biuro Planu Regionalnego wg fotoszkicu z października 1934r.<br />

wg skali 1: 7 500. Plan przedstawia istniejący stan zabudowy<br />

oraz strukturę użytkowania gruntów z pokazaniem działek i<br />

sposobu ich zagospodarowania. Obrazuje stan i rozwój przestrzenny<br />

miasta w pierwszych latach niepodległości. Plan dotąd<br />

był tylko w dyspozycji władz miejskich i geodetów. Mimo iż<br />

nie jest prezentowany w całości, stanowi cenne źródło kartograficzne,<br />

jako że rejestruje zabudowę miasta w jego przedwojennym<br />

kształcie.<br />

Po I wojnie światowej Sieradz był zaniedbanym, małym prowincjonalnym<br />

miastem. Niektóre ulice, poza Rynkiem i ulicami<br />

doń przylegającymi, przypominały bardziej wieś niż miasto.<br />

Np. ulica Krakowskie Przemieście w początku lat dwudziestych<br />

XX w. była zabudowana chałupami z dachami naczółkowymi;<br />

niebrukowana, posiadała po obydwu stronach rowy spełniające<br />

rolę kanalizacji deszczowej i sanitarnej. Tak wyglądało wiele<br />

ulic, a niektóre, jak Olendry Duże, czy Olendry Małe przypominały<br />

typowe wsie ulicówki z chałupami, oborami i stodołami.<br />

Sieradz w 1934r. liczył 10 205 mieszkańców (4 824 mężczyzn<br />

i 5 381 kobiet). Urodziło się w tym roku 152 dzieci,<br />

zmarło 98 osób. Przybyły do miasta 734 osoby, wymeldowało<br />

się 566 osób. Od 1934r. do wybuchu II wojny światowej przybyło<br />

w Sieradzu 1200 osób, co stanowi wzrost o 12%. Polacy<br />

stanowili 76,6 %, drugą grupę stanowili Żydzi - 22,5%. Znikomą<br />

mniejszość stanowili Niemcy-0,74% i Rosjanie-0,2%.<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

cował z Sieradzkiem Klubem Kolekcjonerów i Hobbystów<br />

oraz kołem Pol. Związku Filatelistycznego.<br />

W stosunkach z ludźmi zawsze życzliwy, serdeczny i<br />

taktowny. Nie zrażał się trudnościami, uparcie dążył do<br />

celu. Po dwu operacjach zakończył 14 X 2007r. pracowite<br />

życie. Pięknymi oracjami żegnali go ks. dziekan M.<br />

Bronikowski i wiceprezydent miasta J. Przybyłek. Był odznaczony<br />

m.in. Srebrnym i Złotym Krzyżem Zasługi, Medalem<br />

30-lecia Polski Ludowej, Krzyżami: Kawalerskim i<br />

Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.<br />

Miasto rozwijało się po długim okresie zaborów, o czym<br />

świadczą liczne inwestycje komunalne: budowa ulic, chodników,<br />

instalacje oświetlenia. Istotnym elementem planu<br />

jest pokazanie rozłogu gruntów. Układ działek rolnych<br />

wskazuje na znaczne rozdrobnienie gruntów: działki są<br />

wąskie i długie, o nieregularnych, łukowatych kształtach.<br />

Ten stan utrudniał władzom miasta rozwój przestrzenny.<br />

Ulice na planie nie mają nazw. Na pierwszy rzut oka<br />

widać, że centralnym punktem miasta jest średniowieczny<br />

Rynek oraz ulice od niego wychodzące ze zwartą zabudową:<br />

Warszawska, Kolegiacka (d. Farna), Zamkowa. Inne<br />

ulice o większej zabudowie to: Krakowskie Przedmieście<br />

(do ul. Wierzbowej) Warcka, Sukiennicza, Żabia, Rybna,<br />

Olendry Duże i Olendry Małe. Pozostałe ulice mają luźną<br />

zabudowę. Ulica POW ze względu na dworzec kolejowy<br />

jest intensywniej zabudowana. Od zaprojektowanej na<br />

pocz. XIX w. Rogatki, a dzisiejszego ronda odchodzą w<br />

układzie gwiaździstym ulice: POW (Szosa Kaliska), Sienkiewicza<br />

(Szpitalna), Wojska Polskiego (Cmentarna), Jana<br />

Pawła II (Złoczewska Szosa). Nazwanych było tylko 26<br />

ulic, większość z nich to zwykłe drogi gruntowe przypominające<br />

raczej polne trakty.<br />

Na planie widać dzisiejszą ulicę H. Sienkiewicza (wcześniej<br />

Szpitalna, Fabryczna), jako szeroką aleję wysadzaną<br />

po obydwu stronach topolami), która kończyła się przy<br />

starym szpitalu im. św. Józefa ( na pocz. XIX w. był to<br />

pałac fabrykanta A. Harrera). Przy tej ulicy oznaczony<br />

jest stadion. Było to boisko Towarzystwa Gimnastycznego<br />

”Sokół”, które posiadało sekcje: gimnastyki, strzelectwa<br />

wojskowego, kolarską i tenisa ziemnego. W drugiej połowie<br />

lat trzydziestych tereny te jak i sąsiadującą działkę należącą<br />

do J. Modelskiego wykupiono na blok mieszkalny,<br />

wzniesiony w 1938 r. dla kadry oficerskiej i podoficerskiej.<br />

W narożniku ulic Kościuszki i Sienkiewicza usytuowano<br />

budynki z czerwonej cegły, w których ulokowano kiedyś<br />

armijny ośrodek saperów z parkiem pontonowo-mostowym.<br />

Mieścił się tu później Sąd Grodzki. Budynki te (od<br />

str. ul. Kościuszki) zostały zniszczone w czasie II wojny<br />

światowej, a na ich miejscu powstały w latach pięćdziesiątych<br />

dwa dwupiętrowe bloki mieszkalne dla wojskowych.<br />

Ul. Sienkiewicza przecinała ul. Warcka, która dochodziła<br />

do obecnej ul. Stodolnianej (przed 1939 r. nie miała nazwy).<br />

Nazwa ulicy miała związek z faktem usytuowania<br />

na niej stodół, które istniały jeszcze do lat pięćdziesiątych<br />

XX w. Ulokowanie tam stodół było zapewne następstwem<br />

wielkiego pożaru na Olendrach Małych w dniu 19 kwietnia<br />

1928 r. Działki po stronie parzystej przy ul. Stodolnianej<br />

były zabudowywane już w latach dwudziestych XX w.<br />

Na planie ukazano Zakład Karny wraz z usytuowaniem<br />

budynków, a za nim Park Staromiejski z układem alejek.<br />

W parku znajdował się tor saneczkowy i kort tenisowy, a<br />

w altance i w jej sąsiedztwie organizowane były liczne imprezy,<br />

zawody gimnastyczne i wystawy rolnicze. Park ten<br />

powstał w 1824r. i obejmował powierzchnię 4,5 ha. Nie ma<br />

dzisiejszej ulicy rozdzielającej mur więzienny od parku.


GEOGRAFIA I OCHRONA PRZYRODY<br />

24<br />

Na wschód od parku znajdują się zabudowania „Julianówki”,<br />

gdzie znajdował się zakład naprawczy rowerów Nawrockiego i<br />

żydowska szkoła elementarna. Na miejscu dzisiejszego parkingu<br />

MOSIR i Ośrodka Edukacji Ekologicznej jest uwidoczniony<br />

staw, rzeka Warta miała tu znaczną szerokość i wyspy oraz<br />

dwie tamy-ostrogi utrudniające erozję brzegową.<br />

Na planie pokazano usytuowanie na półwyspie przystani<br />

kajakowej Ligi Morskiej i Kolonialnej w Sieradzu. Jest też I<br />

most i rozlewisko rzeki Żegliny (zwane przez starych sieradzan<br />

„Szlabanem”). Uwidoczniono też budynek, właśnie znany z<br />

tego, że za nim znajdował się szlaban (drewniana bariera), przy<br />

którym pobierano niegdyś opłatę mostową. Za rozlewiskiem<br />

pokazany jest stadion sportowy z trybunami i budynkiem gospodarczym.<br />

Stadion ten był w latach dwudziestych dzierżawiony<br />

przez Klub Sportowy „Czarni”. Następnym dzierżawcą<br />

stadionu, od 1929 r., był Powiatowy Związek Strzelecki.<br />

Zwrócić należy szczególną uwagę na okolice dzisiejszego<br />

Wzgórza Zamkowego. Brak jest obwałowań rzeki Żegliny, która<br />

płynie zasypanymi dziś zakolami, oddzielając Rynek Praski<br />

od wyżej położonego miasta. Na ul. Zamkowej pokazany jest<br />

drewniany most. Uwidoczniona jest ścieżka prowadząca z pn.wsch.<br />

narożnika Rynku Praskiego do stadionu sportowego. W<br />

obrębie Rynku Praskiego widoczne są regularne działki budowlane.<br />

Wyznaczyło je miasto dla ubogich mieszkańców, którzy<br />

wznosili tu małe drewniane, najczęściej dwuizbowe domki. Interesujący<br />

jest przebieg rzeki Żegliny w obrębie Wzgórza Zamkowego,<br />

zasilała ona istniejącą tam fosę. Na pn. od wzgórza<br />

widoczne są fragmenty starorzecza rzeki Warty, która jeszcze<br />

pod koniec XVIII w. tu płynęła. Jeden z nich, usytuowany na<br />

południe od stadionu i nazywany „Paradzianką”, użytkowany<br />

jest obecnie przez koło wędkarskie.<br />

W pn.-zach. części planu miasta jest widoczny plac koszar<br />

wojskowych z naniesionym budynkiem. Teren ten obejmował<br />

około 18,7 ha i był już w 1934 r. zagospodarowywany dla 31<br />

p. S. K., który stacjonował tu od października 1935 r. Wzdłuż<br />

ogrodzenia jednostki wojskowej wiodła droga gruntowa (dziś<br />

ul. A. Mickiewicza) do zespołu zabudowań księdza Aleksandra<br />

Brzezińskiego (1878-1941). Było to Przedmieście Brzeziny.<br />

Ks. Brzeziński wykupił od prywatnych właścicieli 3 ha<br />

gruntów, na którym zbudował drukarnię, w której drukowano<br />

m.in. tygodnik „Ziemia Sieradzka”. Był tu też dom letniskowokolonijny<br />

dla dzieci łódzkich robotników i szkoła zawodowa.<br />

Stoi tu kościółek Królowej Korony Polskiej, fundowany przez<br />

A. Brzezińskiego jako wotum za ocalenie życia z planowanej<br />

przez Niemców egzekucji w dniu 13 listopada 1918 r..<br />

Na planie brak jest cmentarza żydowskiego (kirkutu) przy<br />

obecnej ul. Zakładników, natomiast są zaznaczone cmentarze:<br />

Buk - drzewo przekorne<br />

Janusz Ziarnik<br />

Drzewo to połączenie sił podziemnych z niebiańskimi sferami<br />

poprzez pień czyli życie na ziemi. Za najważniejsze z drzew<br />

uważa się dąb. Chodzi o wielkość, twardość i żywotność (sędziwy<br />

król puszczy). Drugi po dębie jest buk, ale czy przez to<br />

mniej ważny, użyteczny czy ciekawy dla człowieka ? Sądzę, że<br />

nie, ba, nawet ciekawszy niż kwaśny twardziel.<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

rzymskokatolicki i ewangelickoaugsburski (nazywany<br />

potocznie przez mieszkańców Sieradza niemieckim) przy<br />

obecnej ul. Kasztanowej, który został zlikwidowany w<br />

latach siedemdziesiątych w wyniku rozbudowy ZPS Polmos.<br />

Obok cmentarza ewangelickiego znajdują się budynki<br />

gorzelni przemysłowej i drożdżowni J. i Z Modelskich.<br />

Z innych obiektów przemysłowych uwidocznionych<br />

na planie wymienić należy: rektyfikację spirytusu ( po II<br />

wojnie zakłady Herbapol) przy ul Jana Pawła II, d. Szosa<br />

Złoczewska), młyny przy ulicach POW- Z. Modelskiego,<br />

dwa własności żydowskiej (m. in. „Renoma”) oraz przy ul.<br />

Zakładników młyn Proszowskich, browar S. Danielewicza<br />

przy ul. Krakowskie Przedmieście, zakład maszyn i narzędzi<br />

rolniczych oraz odlewnię Kazimierza Lipińskiego przy<br />

ul. Kościuszki oraz rzeźnię przy ul Targowej.<br />

Południowa część planu przedstawia ul. Krakowskie<br />

Przedmieście, Olendry Duże, Wierzbową, Targową i Polną.<br />

Te dwie ostatnie nie posiadają nazw. Pomiędzy nimi, wśród<br />

pól, widoczne są małe działki z zaznaczonymi budynkami.<br />

To dzisiejsza ulica Zajęcza, na której usytuowane były<br />

stodoły, istniejące jeszcze w latach sześćdziesiątych, przy<br />

których rosły okazałe topole. U wylotu ulicy Wierzbowej<br />

zaznaczone jest ujście rzeczki Krasawa, które kończyło się<br />

w okresie wiosennym na dzisiejszym placu targowym rozległym<br />

rozlewiskiem, zwanym prze lokalnych mieszkańców<br />

„Jeziorem”. Krasawa dalej już jako rów płynęła po południowej<br />

stronie ulicy Wierzbowej, a żyły w niej karasie<br />

i cierniki (popularne kolki). Zaznaczono też przedwojenną<br />

posiadłość Smoczarskich przy ul. Witosa (d. Chabie) i na<br />

pn.-wsch. od ul. Wierzbowej zabudowania Raszewskich,<br />

potem A. Cierpliowskiego.<br />

Na Poświętnej Górce i Wójtostwie, przy ul Krakowskie<br />

Przedmieście obok zabudowań browaru, zaznaczono pałac<br />

Danielewiczów (spłonął w 1945 r.) i oranżerię (tzw. Dom<br />

Ogrodnika).<br />

Plan z 1934 r. stanowi cenne źródło informacji dla<br />

geodetów, pokazuje bowiem poszczególne niwy rolne i<br />

rozłogi. Sposób użytkowania gruntów uwidoczniony jest<br />

poprzez odpowiednie oznakowanie ogrodów, łąk (łęgów<br />

sieradzkich), wód powierzchniowych, układu zabudowy,<br />

terenów kolejowych. Mimo że dokument planu wykonany<br />

został w technice czarno-białej, stanowi ważny przyczynek<br />

do historii międzywojennego Sieradza. Był on niewątpliwie<br />

podstawą do opracowanego w końcu 1937r. 3-letniego<br />

planu inwestycyjnego robót publicznych w Sieradzu.<br />

Buk to gatunek lasotwórczy, co w praktyce służb leśnych<br />

oznacza używanie go do zalesiania. Lubi gleby<br />

żyzne, wilgotne, ale nie podmokłe. Na wiosnę z trójgraniastego<br />

bukowego orzeszka zwanego bukwią, wyrastają<br />

dwa liścienie. Dopiero spomiędzy nich w następnym roku<br />

rozwija się pęd właściwy z pączkiem zimowym na końcu.<br />

Buk rosnący samotnie ma koronę gęstą, szeroką, nisko<br />

osadzoną. W zwartych drzewostanach pień jest gonny (bez<br />

bocznych konarów), a liście pojawiają się na dużej wysokości.<br />

Buk osiąga wysokość nawet 45 m. Liście jajowate<br />

lub eliptyczne, długości ok. 10 cm, ząbkowane lub o gładkich<br />

brzegach. Z wierzchu ciemnozielone, błyszczące, od<br />

dołu jasne i matowe. Młode liście są owłosione z obu stron,<br />

starsze mają owłosiony główny nerw.<br />

Buk zaczyna kwitnąć po 25 latach. Kwiaty zebrane w<br />

kwiatostany męskie w zwisających, długich kotkach, żeńskie<br />

w postaci główki z czerwonymi znamionami. Kwitnie<br />

od kwietnia do maja. Po zapyleniu przez wiatr w torebce<br />

pokrytej miękkimi kolcami powstają owoce. Owocuje ob-


ficiej co 5-8 lat w tzw. latach nasiennych, poczynając od<br />

40-50 roku życia, a żyje nawet 350 lat. Występuje w południowej<br />

i zachodniej Polsce w Sudetach i Karpatach. W<br />

reglu dolnym w Karpatach Wschodnich (Bieszczady) sięga<br />

górnej granicy lasu.<br />

Buk ma różnorakie zastosowanie. Drewno twarde,<br />

ciężkie i spoiste używane jest do wyrobu mebli, parkietów,<br />

sklejek, płyt wiórowych. Produkuje się z niego beczki,<br />

skrzynki, narzędzia, części maszyn, przyrządy sportowe i<br />

wiele przedmiotów codziennego użytku. Wytwarza się z<br />

niego papier, ocet drzewny, węgiel drzewny i olej smołowy.<br />

Ma dużą wartość opałową i nadaje się do toczenia.<br />

Roślina ozdobna-drzewo parkowe, używane także do<br />

zadrzewień przy drogach; istnieją odmiany o czerwonych<br />

liściach. Bukiew jest bogata w tłuszcz (32 % masy). Pozostała<br />

część owoców jest trująca ze względu na obecność<br />

faginy. Z bukwi wytwarza się olej leczniczy, palny i techniczny.<br />

Jedno drzewo w ciągu roku pokrywa zapotrzebowanie<br />

na tlen 5 osób. Las bukowy o pow. 1 ha odfiltrowuje<br />

z powietrza ok. 50 ton pyłu.<br />

Północna granica naturalnego zasięgu dotyka woje-<br />

Adolf Harrer, już jako współwłaściciel dużych zakładów<br />

sukienniczych w Sulechowie pod Zieloną Górą, wysokiej<br />

klasy fachowiec w branży włókienniczej, postanowił<br />

– korzystając z wydatnej pomocy Rady Administracyjnej<br />

Królestwa – wybudować w latach 1822/23 manufakturę<br />

wełnianą w Sieradzu. Zadanie rozpoczął z ogromnym rozmachem,<br />

planując realizację przędzalni, następnie tkalni i<br />

wykończalni.<br />

Już w 1823r. manufaktura posiadała nowoczesne angielskie<br />

wyposażenie: 35 maszyn przędzalniczych, 200 krosien<br />

wełnianych (z tego 146 było rozlokowanych w domach u<br />

rękodzielników tkaczy) oraz również dobrze wyposażoną<br />

farbiarnię, postrzygalnię i folusz. Ze względu na wysoki<br />

rozmiar produkcji manufaktura wysunęła się na czołowe<br />

miejsce wśród przedsiębiorstw Królestwa, dla sieradzan<br />

zaś stanowiła jedno z najważniejszych źródeł dochodu,<br />

zatrudniając na początek 27 majstrów, 31 czeladników<br />

i ponad 100 wykwalifikowanych robotników (nie licząc<br />

pracowników pomocniczych). W 1825r. osiągnęła stan ok.<br />

1000 zatrudnionych, a w 1829r. miała już 1145 pracowników.<br />

Z większości sieradzkich rodzin jedna lub więcej<br />

osób pracowała w tej manufakturze. Wielu mieszkańców<br />

miasta wynajmowało też kwatery dla jej pracowników.<br />

Miasto, mając coraz większe dochody i niezwykle pomyślne<br />

perspektywy rozwojowe, rozpoczęło w 1830r.,<br />

kolejny raz, starania o budowę reprezentacyjnego, murowanego,<br />

piętrowego ratusza miejskiego. Ratusz miał zajmować<br />

nie dwie działki, jak planowano w 1821r., ale sześć<br />

i miał być o wiele większy od poprzednio planowanego.<br />

Urzędy nie tylko miejskie, ale i obwodowe musiały – z braku<br />

ratusza – wynajmować pomieszczenia na swoje biura<br />

w prywatnych domach. Budowa ratusza wpłynęłaby, co<br />

szczególnie podkreślano, na uporządkowanie i upiększenie<br />

samego rynku. Do tej pory cała jego północna pierzeja<br />

(m.in. place nr 26-30 i 48) była bowiem niezabudowana.<br />

Złe wrażenie tego miejsca potęgował także widok stojącego<br />

na rynku starego, zbudowanego z użyciem pruskiego<br />

muru, odwachu głównego (dawnego ratusza), popadającego<br />

w ruinę i – jak wówczas podkreślono – mocno już zdezelowanego.<br />

Wybudowanie nowego ratusza i przeniesienie<br />

do niego wzmiankowanego odwachu dałoby możliwość<br />

rozebrania tego szpecącego miasto budynku.<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

wództwa łódzkiego i okolic Sieradza.<br />

W województwie łódzkim gdzie dominuje sosna i modrzew<br />

(84,8%), buk zajmuje ledwo 0,5 % drzewostanu. Nadleśnictwo<br />

Złoczew posiada go więcej bo 1,09 % (1.01.1997). Tam<br />

też zlokalizowane są rezerwaty „Wrząca” i „Paza”. W rezerwacie<br />

„Wrząca” (pow.59,1 ha) rosną ponad stuletnie buki tzw.<br />

kwaśnej buczyny niżowej. W rezerwacie „Paza” (pow.27,2 ha )<br />

rośnie drzewostan bukowy nieco starszy, buki mają 90-160 lat.<br />

Sąsiadujący z sieradzkim powiat wieruszowski pochwalić się<br />

może ponad 30 metrowymi okazami buka w rezerwacie „Ryś”<br />

(pow. 53,9 ha). Pomnikiem przyrody jest szpaler 32 buków w<br />

Olewinie (pierśnica 110-260 cm), pojedynczy buk w Marianowie<br />

o obwodzie 315 cm, grupa 60 buków (obwód 12-320 cm)<br />

w leśnictwie Potok i buk o obwodzie 375 cm w leśnictwie Orły.<br />

Wszystkie te pomniki obejmuje opieką nadleśnictwo Złoczew.<br />

Buk bywa inspiracją dla twórców. Na przełomie listopada i<br />

grudnia ubiegłego roku (16.11-19.12. 2007 r.) w galerii sieradzkiego<br />

Biura Wystaw Artystycznych prezentowana była wystawa<br />

fotografiii „Buk” autorstwa Janusz Ziarnika. Część eksponowanych<br />

zdjęć można obejrzeć na okładkach naszego pisma.<br />

Starania o budowę sieradzkiego<br />

ratusza.<br />

Jerzy Kowalski<br />

Jednak kolejne pożary manufaktury w 1824, w 1826 i ostatni<br />

w 1832 doprowadziły do likwidacji zakładów (w 1833 r.).<br />

Była to prawdziwa klęska dla Sieradza i jego mieszkańców.<br />

Potwierdzają to sami sieradzanie w 1835 r. w prośbie skierowanej<br />

do Najwyższej Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego:<br />

Miasto [...] z upadkiem fabryki – nie tylko, że widoki polepszenia<br />

bytu utraciło, lecz nawet w gorszy stan pogrążone zostało,<br />

bowiem wielu z Obywateli i Mieszkańców widokami korzyści<br />

z exystencyi fabryki zachęceni, pożyczki od Rządu i obywateli<br />

na kupno placów, restauracyą i budowę domów i różnych pomnieyszych<br />

warsztatów i podobnych spekulacyi zaciągnąwszy,<br />

z upadkiem fabryki utraciwszy spodziewane korzyści w smutnem<br />

zostaią położeniu.<br />

Oddaliła się także nadzieja na szybką budowę ratusza. Podkreślając<br />

trudne położenie miasta i jego obywateli, sieradzanie<br />

wnoszą w cytowanej wyżej prośbie, aby kwotę odszkodowania,<br />

jaką Towarzystwo ubezpieczeniowe przyznało za spaloną manufakturę,<br />

tj. 73.847 złotych polskich, rząd przeznaczyć raczył<br />

na budowę ratusza w Sieradzu.<br />

Ratusza wystawionego nie tylko dla ozdoby miasta Obwodowego,<br />

ciągłą konsystencyą Wojska zaszczyconego, na trakcie<br />

bitym Fabrycznym i pocztowym położonego, ale przede<br />

wszystkim dla zapewnienia pomieszczeń na kancelarię Urzędu<br />

Municypalnego, kasę miejską i obwodową, odwach wojskowy,<br />

areszt detencyjny i policyjny, skład narzędzi ogniowych, Sąd<br />

Pokoju obydwu wydziałów oraz na sklepy i jatki. Był więc budynek<br />

taki koniecznie potrzebny. Jego wzniesienie mogło być<br />

POZNAJEMY WŁASNY REGION<br />

25


26<br />

ułatwione o tyle, że: Plac zaś w części przez Kassę Mieyską już<br />

nabyty, znayduie się w samem Rynku, a budowla zaiąć mogąca<br />

cały ten plac, ścianę jedną rynku składaiąca, w naylepszym guście<br />

miasto przyozdabiałaby.<br />

Chodziło o północną pierzeję rynku.Rada Administracyjna<br />

Królestwa zwróciła jednak prośbę sieradzan zalecając, aby zachowali<br />

właściwą drogę służbową. W tej sytuacji, w dniu 5 V<br />

1836r. Komisarz Obwodu Sieradzkiego zwraca się do Komisji<br />

Województwa Kaliskiego, przedstawiając prośbę Ławników<br />

Honorowych Miasta Sieradza, w imieniu mieszkańców podaną,<br />

o fundusz na wystawienie Ratusza. Sam Komisarz Obwodu także<br />

popiera prośbę sieradzan o darowanie bonifikacyi za spalony<br />

gmach fabryczny przypadający, dla wybudowania Ratusza w<br />

Sieradzu [...] z powodów następuiących:<br />

1. Że Kassa Ekonomiczna Miasta Sieradza, nie posiada takich<br />

funduszów, ażeby na teraz można projektować jey kosztem<br />

Ratusz odpowiadający dogodnościom służby publiczney i ozdobie<br />

Miasta Obwodowego, przez które trakt bity przechodzi.<br />

2. Że Ratusz wszelako iest potrzebnym dla umieszczenia<br />

łącznie z odpowiednim bezpieczeństwem, Biura Urzędu Municypalnego,<br />

Kassy Mieyskiey, Aresztu Detencyinego i Policyinego,<br />

Lokalu dla Narzędzi Ogniowych i pomieszkania nad wszystkim<br />

czuwać obwiązanego Burmistrza.<br />

3. W Ratuszu tym mógłby się mieścić nadto lokal na posiedzenia<br />

Sądu Policyi Prostey i Sądu Pokoju z Ich Archiwami –<br />

Przez pomieszczenie Sądu i Aresztu Detencyjnego, oszczędziłyby<br />

się Rządowi corocznie koszta na wynaięcie Lokalów na to<br />

przeznaczonych, zaś Kassie Mieyskiey fundusz na wynaięcie<br />

Lokalu dla Biura i Kassy Mieyskiey.<br />

4. Nadto możnaby umieścić Odwach Główny, przez co stary,<br />

w pruski mur wystawiony, zdezelowany i na środku Rynku sterczący,<br />

mógłby być usunięty, przez co nie tylkoby się oszczędziło<br />

znacznych wydatków na jego reperacyą, ale i Rynek zostałby<br />

odsłoniony i formowałby ieden z naypięknieyszych placów<br />

Mieyskich w całem Królestwie.<br />

5. Przez wystawienie Ratusza na Rynku na placach pustych<br />

od strony północney, część ta dziś szpecąca, stałaby się nayozdobnieyszą,<br />

nie tylko dla Miasta, ale i traktu bitego, który obok<br />

niey przechodzi.<br />

6. Że Sieradz będąc Miastem Rządowem Obwodowem, zasługuie<br />

na to dobrodzieystwo Rządu, co dla Obywateli Jego<br />

tem będzie pochlebnieysze, że utracili część dochodów swoich<br />

wynajmu Lokalów, które ciągnęli, i wszelkie widoki handlowe<br />

na przyszłość, z powodu pogorzenia i nieodbudowania fabryki<br />

tak znacznej sukien cienkich w roku 1832. Gdyby pomimo<br />

tych wszystkich powodów, Rząd nie był skłonny do darowania<br />

tak znacznego kapitału dla Miasta Sieradza, wówczas możnaby<br />

piękny Gmach z funduszu Bonifikacyi Towarzystwa Ogniowego<br />

wznieść na tem samem mieyscu, gdzie Ratusz iest proiektowany,<br />

na pomieszczenie Biura Obwodowego, Kassy Obwodowey,<br />

pomieszkania Komissarza Obwodu, dla Lokalów Sądowych i<br />

Odwachu Głównego, a teraźnieyszy dom, w którym się mieści<br />

Biuro, Kassa i Komissarz Obwodu, darować Miastu na Ratusz,<br />

gdzie Biuro Urzędu Municypalnego, Kassa Mieyska, pomieszkanie<br />

Burmistrza, Areszt Detencyyny i Policyiny, nadto Narzędzia<br />

Ogniowe dogodnie pomieszczoneby być mogły. Przez to<br />

i wygoda Służby Publiczney z ozdobą Miasta byłaby również<br />

połączona, Rząd zaś okazalszy i znacznieyszy niż dotąd Gmach<br />

Obwodowy miałby własnością – Miasto Obwodowe Ratuszem<br />

zostałoby obdarowane, a nadto coroczny wydatek na naiem Lokalów<br />

dla Sądu i Aresztów byłby oszczędzony.<br />

Już w tydzień po piśmie Komisarza Obwodu Sieradzkiego<br />

(12 V 1836 r.) Komisja Województwa Kaliskiego występuje<br />

do Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych, Duchownych i<br />

Oświecenia Publicznego z prośbą, aby ta określiła się, czy jest<br />

skłonna przypadaiącą z Kassy Towarzystwa Ogniowego boni-<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

fikacyą za spaloną fabrykę sukna po Harrerze w Mieście<br />

Sieradzu, w sumie złp 73.847 [...] na budowę Ratusza w<br />

Sieradzu, w Rynku tegoż Miasta przeznaczyć. Dyrekcji Towarzystwa<br />

Ogniowego jest bowiem obojętne, jaki gmach<br />

zostanie za to odbudowany, byleby był odpowiedniej wartości.<br />

Komisja Rządowa postanowiła sprawę rozpoznać na<br />

swoim szczeblu. Jej Wydział Administracyjny zwrócił się<br />

(6 VI) do Wydziału Przemysłu i Handlu z zapytaniem, czy<br />

jest zamiarem Rządu spaloną fabrykę sukna w Sieradzu<br />

odbudować, czy też nie? W drugim bowiem przypadku<br />

możnaby bonifikację z Towarzystwa Ogniowego przeznaczyć<br />

na wystawienie ratusza w Sieradzu. Cztery dni<br />

później Wydział Przemysłu i Handlu odpowiedział na powyższe<br />

zapytanie, iż w związku z rozpatrywaniem przez<br />

Radę Administracyjną możliwości wykorzystania pofabrycznych<br />

budynków w Sieradzu na zakłady wojskowe<br />

nic konkretnego obwieścić nie może. Dopiero zatem, po<br />

rozstrzygnieniu przez Radę Administracyiną w mowie będącego<br />

wniosku, będzie mógł Wydział Przemysłu i Handlu<br />

tak co do restauracyi fabryki Sieradzkiey iako też użycia<br />

funduszu z Towarzystwa Ogniowego, wezwaniu Wydziału<br />

Administracyi zadosyć uczynić.<br />

Rada Administracyjna Królestwa po dłuższych rozważaniach<br />

postanowiła wykorzystać fundusze z Towarzystwa<br />

Ogniowego na odbudowanie budynków pofabrycznych i<br />

urządzenie w nich więzienia.<br />

W 1837 roku województwa zamieniono na gubernie.<br />

Rząd Gubernialny Kaliski, znając stanowisko Rady Administracyjnej<br />

Królestwa i wiedząc, że Sieradz nie otrzyma<br />

kwoty 73.847 złp odszkodowania za spaloną manufakturę,<br />

z przeznaczeniem na budowę ratusza, postanowił przeanalizować<br />

sprawę dokładnie pod względem aktualnych<br />

kosztów budowy ratusza i możliwości finansowych samego<br />

miasta. W tym celu zainicjował zwołanie w Sieradzu,<br />

w dniu 23 VI 1837 r., narady w sprawie budowy ratusza,<br />

ustalenia ostatecznych kosztów tego zadania oraz sposobu<br />

zdobycia środków na jego realizację. Podczas narady<br />

ustalono, że koszt budowy ratusza wyniesie 82.799 złp, z<br />

tego miasto zabezpieczy z własnych dochodów 44.644 złp<br />

i 10 groszy, a resztę, tzn. 38.155 złp, postara się pożyczyć<br />

z Funduszów Remanentowych Kas Miejskich Królestwa.<br />

Mając więc dokładne rozeznanie w powyższej sprawie<br />

Rząd Gubernialny Kaliski poinformował Komisję Rządową<br />

Spraw Wewnętrznych, Duchownych i Oświecenia<br />

Publicznego pismem z dnia 10 VIII 1837 o stanie przejmowania<br />

działki pod budowę ratusza i o aktualnych kosztach<br />

jego budowy. Z pisma wynika, że działka nr 26 jest<br />

własnością kasy Miejskiej, działka nr 27 należy do Jana<br />

Lewańskiego, który zgodził się sprzedać ją miastu za kwotę<br />

1550 złp., działka nr 28 należy do Karola Szulca i tenże<br />

chce ją zbyć za kwotę 1200 złp, natomiast działki nr 29,30<br />

i 48, należące do sukcesorów Łebkowskich, jeszcze nie są<br />

wycenione. Kasa Miejska ma w rezerwie kwotę 2800 złp i<br />

ufa, że wystarczy ona na ich nabycie. Tym sposobem teren<br />

pod budowę ratusza będzie zabezpieczony. Co do kosztów<br />

budowy ratusza, w piśmie podkreśla się, że miasto co<br />

prawda zadeklarowało ponad 40 tys złp. na jego budowę,<br />

ale aktualnie dysponuje kwotą 22.136 złp i 12 groszy. Spodziewać<br />

się jednakże wypada – pisze w imieniu Rządu Gubernalnego<br />

p.o. Gubernatora Cywilnego Kaliskiego – że,<br />

przez licytacyą na enterpryzę znacznie się zmnieyszy suma<br />

anszlagowana i że tym sposobem zmnieyszy się wysokość<br />

pożyczki. I ratusz będzie można wybudować. W związku z<br />

tym Projekt ninieyszy raczy Komissya Rządowa rozważyć,<br />

anszlagi (koszty – JK) i plany zatwierdzić, i do dalszego


działania Rząd Gubernialny upoważnić.<br />

Warunkiem budowy ratusza, oprócz zabezpieczenia<br />

środków, było – jak podkreślono wyżej – posiadanie odpowiedniego<br />

placu. Tymczasem pojawiły się kłopoty z wykupem<br />

działek należących do sukcesorów Łebkowskich.<br />

Mieszkali oni bowiem poza Sieradzem w Wieluniu, czyli<br />

na terenie innego obwodu i specjalnie sprzedażą działek<br />

sieradzkich nie byli zainteresowani. Sprawa zaczynała się<br />

przeciągać, wobec tego Komisja Rządowa poprosiła w<br />

styczniu 1839r. Rząd Gubernialny Kaliski o wyjaśnienie<br />

sprawy. Na skutek tego Rząd Gubernialny polecił Komisarzowi<br />

Obwodu Sieradzkiego dołożenie starania o nabycie<br />

pustych placów od pomienionych Łebkowskich, w celu wystawienia<br />

jak naywcześniej ratusza miejskiego.<br />

Sprawa nie posunęła się widać do przodu, bo w sierpniu<br />

1841r. Sekcja Miast Wydziału Administracyjnego Komisji<br />

Rządowej, na skutek interwencji mieszkańców Sieradza,<br />

Przeglądając dokumenty Archiwum Państwowego w<br />

Łodzi na jednym z mikrofilmów USC- Sieradz z 1814<br />

roku znalazłam dokument zawierający nazwisko moich<br />

przodków. Zapis ten mnie bardzo zafrapował gdyż po raz<br />

pierwszy spotkałam akt zgonu ( nr 101), w którym podany<br />

był adres zamieszkania osoby, której dokument dotyczył.<br />

Ze względów sentymentalnych chciałam dowiedzieć się,<br />

gdzie znajdował się dom moich prapradziadków. Ponieważ<br />

pierwszy raz natknęłam się na nazwę „ulica św. Mikołaja”<br />

rozpoczęłam poszukiwania we wszystkich książkach o<br />

Sieradzu, jakie posiadam w domowej biblioteczce. Niestety<br />

okazały się one bezowocne. Zaczęłam analizować, gdzie<br />

mogłaby się ona znajdować. Zapis dokładnie brzmi: „...w<br />

tymże Mieście Sieradzu na ulicy Świętego Mikołaja zamieszkałych;<br />

przy nich będący w Domu ich pod <strong>Numer</strong>em<br />

365...”. Natychmiast wyciągnęłam bardzo mylny wniosek:<br />

tak dużo numerów musiała mieć któraś z dłuższych ulic”.<br />

Znajoma podpowiada, że w „Szkicach z dziejów Sieradzkiego”<br />

jest wykaz starych nazw ulic i obok podana aktualna.<br />

Niestety już w myślach nazwana „moja ulica” nie występuje.<br />

Zaczęłam się zastanawiać czy „Xiądz Józef Mazurowski<br />

Urzędnik Stanu Cywilnego” nie uległ jakiejś fanaberii<br />

podając być może nazwę zwyczajową. Pobiegłam do<br />

archiwum by sprawdzić, czy ulica ta występuje jeszcze w<br />

innych dokumentach. Akt zgonu Grzegorza Walczka (osoba<br />

niezwiązana z moimi przodkami ) z roku 1817 zawiera<br />

adres: ulica św. Mikołaja 322. Również akt zgonu 101 Apolonii<br />

Kolasińskiej z tego samego roku potwierdza istnienie<br />

„mojej ulicy”. W tym momencie podjęłam decyzję, mimo<br />

iż pana Andrzeja Ruszkowskiego znam tylko z publikacji,<br />

zadzwonię do niego, jako osoby najbardziej kompetentnej<br />

w sprawach sieradzkich. Mój rozmówca stwierdził, że<br />

również po raz<br />

p i e r w s z y<br />

spotkał się<br />

z tą nazwą<br />

i obiecał<br />

poszperać<br />

w swojej<br />

bibliotece.<br />

Pan Ruszkowskiwyjaśnił<br />

mi, że<br />

występujący<br />

numer to<br />

nie numer<br />

domu znaj-<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

zwróciła się z zapytaniem do Rządu Gubernialnego, co się dzieje<br />

ze sprawą budowy ratusza. 24 V 1842r. Rząd Gubernialny<br />

informuje Komisję Rządową, że przyczyną opóźnień są utrudnienia<br />

w nabyciu, placów dogodnych przy rynku miasta od sukcesorów<br />

Łebkowskich. Przedsięwzięto już jednak odpowiednie<br />

środki.<br />

Autor nie dotarł do dalszej korespondencji w sprawie ratusza.<br />

Do wybuchu powstania styczniowego sprawa nie posunęła<br />

się do przodu (na przerysowanym w 1859r. planie Sieradza z<br />

1823 widnieje nadal na płycie rynku „zdezelowany” budynek<br />

odwachu), a po jego upadku i ona także upadła ostatecznie.<br />

Źródła:<br />

Akta Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych<br />

i Duchownych tyczące się miasta Sieradza w Guberni<br />

Kaliskiej, znajdujące się w AGAD-zie.<br />

Moje poszukiwania ulicy św.<br />

Mikołaja w Sieradzu<br />

Sieradz - Krakowskie Przedmieście<br />

fot. arch.<br />

Irena Witkowska<br />

dującego się przy danej ulicy, ale numer działki w Sieradzu i<br />

zasugerował, że ulica ta powinna mieć związek z kościołem św.<br />

Mikołaja. Byłoby to zgodne z wcześniej uzyskanymi informacjami<br />

przekazanymi w opowieściach rodzinnych, iż moje korzenie<br />

sięgają okolic Wójtostwa. Obejrzałam jeszcze raz mapkę<br />

zamieszczoną w Leksykonie, tym razem pod lupą. Oczywiście<br />

działka nr 365 znajduje się w okolicach „Trzech Krzyży” w dolnej<br />

części obecnej ulicy Krakowskie Przedmieście.<br />

Zagadka została tylko częściowo rozwiązana, nadal nie<br />

wiem, który odcinek Krakowskiego Przedmieścia zawierała,<br />

tzn. w którym miejscu się zaczynała, a gdzie kończyła. W swoich<br />

wcześniejszych domysłach dopuszczałam hipotezę, że droga<br />

biegnąca górą to Krakowskie Przedmieście, a dołem ulica<br />

św. Mikołaja chociaż powiązanie z nieistniejącym już dzisiaj<br />

kościołem św. Mikołaja sugerowałoby rozwiązanie odwrotne.<br />

Bardziej dociekliwych zapraszam do poświęcenia uwagi temu<br />

zagadnieniu. Mam nadzieję na wiarygodne udokumentowanie<br />

mojej hipotezy.<br />

POZNAJEMY WŁASNY REGION<br />

27


WSPÓŁCZESNOŚĆ<br />

28<br />

Miejski Ośrodek Sportu<br />

i Rekreacji w Sieradzu na<br />

przestrzeni lat.<br />

Władysław Maciejewski<br />

Ośrodek Sportów Wodnych przy ul. Parkowej został oddany<br />

do użytku 21 VII 1959r. Wybudowany ze środków finansowych<br />

miasta i Totalizatora Sportowego był obiektem<br />

bardzo potrzebnym do organizowania rożnorodnych form<br />

aktywnego wypoczynku. Nowoczesny jak na owe czasy<br />

obiekt miał taras wypoczynkowo – widokowy, na którym<br />

w okresie letnim odbywały się zabawy taneczne, restaurację<br />

z kuchnią (mogła wydać 400 posiłków dziennie), świetlicę,<br />

biura oraz hangary kajakowe. Pierwszym kierownikiem<br />

Ośrodka był Mirosław Wągrowski.Wypoczywający<br />

mogli korzystać z wypożyczalni kajaków i ze strzeżonego<br />

kąpieliska. Brzegi rzeki łączył wtedy most pontonowy.1<br />

I 1962r. Ośrodek został przemianowany na Powiatowy<br />

Ośrodek Sportu i Turystyki. Pozyskano z ministerstwa<br />

dotacje w wysokości 400 tys. zł w celu wybudowania 14<br />

domków kempingowych z 56 miejscami noclegowymi<br />

oraz zakupiono kajaki i rowery wodne. Rozpoczęto również<br />

budowę estrady w amfiteatrze. Powstaje sekcja kajaków<br />

wyczynowych. Czołowymi zawodnikami tej sekcji<br />

byli Tadeusz Cyl i Witold Sałaciński. W 1973r. zbudowano<br />

siedem domków typu „Domont” z 84 miejscami noclegowymi.<br />

Powstał parking samochodowy, oświetlono cały teren<br />

ośrodka. Kolejne, istotne zmiany w organizacji pracy<br />

ośrodka przyniósł nowy podział administracyjny kraju. W<br />

Sieradzu powstaje Wojewódzki Ośrodek Sportu i Rekreacji<br />

(WOSiR) któremu podlegają OSiR-y w Poddębicach, Łasku,<br />

Zduńskiej Woli i Wieluniu. Powołano własną brygadę<br />

remontowo-budowlaną, zakupiono autokary turystyczne.<br />

Łącznie we wszystkich tych placówkach zatrudniano wtedy<br />

ok. 250 osób. Jest to również okres największych inwestycji.<br />

Powstaje most wiszący na rzece Warcie (tzw. GOL-<br />

DEN GAPE). Z początkiem lat 80-tych ruszyła gruntowna<br />

modernizacja urządzeń i obiektów na stadionie przy ul.<br />

Sportowej. Zbudowano nowe boisko, lekkoatleci otrzymali<br />

bieżnie z rozbiegami. Powstało pięć kortów tenisowych<br />

i pawilon hotelowy. Dyrektorem Ośrodka w tym czasie był<br />

Wiesław Iszczek. Po kolejnej zmianie administracyjnej<br />

kraju 20 stycznia 2000 roku na podstawie uchwały Rady<br />

Miasta powołany zostaje Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji<br />

jako jednostka budżetowa miasta. Celem statutowym<br />

Ośrodka jest realizacja zadań samorządowych miasta w zakresie<br />

kultury fizycznej. Obowiązki dyrektora powierzono<br />

wówczas Władysławowi Maciejewskiemu.<br />

W skład bazy sportowej MOSiR wchodzą: Zespół Sportowo<br />

Rekreacyjny przy ul. Sportowej, na terenie którego<br />

znajdują się trzy boiska piłkarskie: I płyta o wymiarach 100<br />

m x 64 m z okalająca ją bieżnią lekko atletyczną i skoczniami<br />

do skoków w dal i wzwyż oraz trybunami na 1500<br />

miejsc siedzących. Boisko posiada również stałe nagłośnienie;<br />

II płyta o wymiarach 104 m x 70 m, oświetlona, co<br />

sprzyja rozgrywaniu meczy i treningów również w porze<br />

wieczorowej; III płyta o wymiarach 90 m x 56 m. przezna-<br />

czona głównie do rozgrywek klas młodzieżowych. Na terenie<br />

zespołu funkcjonuje również : sześć kortów tenisowych, hala<br />

sportowa wraz z siłownią i sauną, przychodnia sportowo lekarska,<br />

hotel funkcjonujący jako samo finansująca się jednostka w<br />

postaci Gospodarstwa Pomocniczego (32 miejsca noclegowe).<br />

Na sieradzkim stadionie, który liczy 14 ha powierzchni<br />

wybudowano w ostatnim czasie nowe trybuny, dwa boiska do<br />

siatkówki plażowej, boisko do koszykówki, zmodernizowano<br />

parking o powierzchni 2500 tys. m², dokonano również termomodernizacji<br />

głównych budynków znajdujących się na terenie<br />

stadionu.<br />

Istnieją także:<br />

- hala przy ul. Łokietka 55 o wymiarach 40 m x 20 m i<br />

widownią na 200 osób w której toczą się głównie rozgrywki<br />

piłki koszykowej i siatkowej, z hali tej w okresie zimowym korzystają<br />

również tenisiści. W godzinach dopołudniowych służy<br />

uczniom Szkoły Podstawowej nr 9;<br />

- hala przy ul. Mickiewicza, o wymiarach 44 m x 22 m i widowni<br />

na 500 osób. W skład tego kompleksu wchodzi też mała<br />

sala o wymiarach 22 m x 12 m oraz sauna i siłownia. Koszty<br />

użytkowania tego obiektu ponosi w połowie MOSiR i Jednostka<br />

Wojskowa która korzysta z niego w godzinach dopołudniowych;<br />

- Ośrodek Wypoczynkowy w Sieradzu – Męce, na terenie<br />

którego znajduje się 17 domków kempingowych (64 miejsca<br />

noclegowe), kuchnia, świetlica, natryski, zadaszony krąg taneczny,<br />

grille, altany a także boisko do gier zespołowych, odkryty<br />

basen kąpielowy oraz staw do wędkowania. Teren całego<br />

Ośrodka zajmuje 7,5 ha. w okresie sezonu letniego rokrocznie<br />

korzysta z tego ośrodka ponad 5000 tys. osób głównie w grupach<br />

zorganizowanych.<br />

Kierunki działania. Dzięki takiej infrastrukturze możliwe<br />

jest organizowanie w Sieradzu dużych imprez sportowych, kulturalnych<br />

rozrywkowych. W latach 2004 – 2005 odbyły się na<br />

terenie MOSiR-u dwukrotnie zawody w ramach Mistrzostw<br />

Polski i Mistrzostw Europy Strong Man. W 2005 roku Sieradz<br />

był też areną zmagań piłkarzy miejscowej drużyny Warty z renomowanymi<br />

zespołami jak ŁKS Łódź, Widzew Łódź, Wisła<br />

Płock oraz mecz międzynarodowy Polska – Rosja juniorów.<br />

MOSiR był gospodarzem Międzynarodowego festiwalu Muzyki<br />

Klubowej z udziałem wykonawców m.in. ze Stanów Zjednoczonych,<br />

Wielkiej Brytanii i Niemiec. Odbyła się tu również<br />

Międzynarodowa Olimpiada Młodzieży zaprzyjaźnionych z<br />

Sieradzem miast Francji i Niemiec. Dzięki tej bazie również<br />

realizujemy rokrocznie bogaty kalendarz szkoleń i imprez<br />

sportowo – rekreacyjnych. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji<br />

średnio rocznie zatrudnia pracowników na 21 etatach. Do<br />

tego należy doliczyć od 3 do 5 pracowników kierowanych z<br />

Powiatowego Urzędu Pracy poprzez Miejski Ośrodek Pomocy<br />

Społecznej w Sieradzu w ramach robót publicznych. Każdego<br />

roku na terenie ośrodka odbywają staże i praktyki absolwenci i<br />

studenci różnego rodzaju szkół. Przy MOSiR Sieradz zgodnie z<br />

art..20 o finansach publicznych funkcjonuje Gospodarstwo Pomocnicze,<br />

które świadczy usługi w zakresie hotelarstwa i organizacji<br />

imprez rekreacyjno-rozrywkowych. W Gospodarstwie<br />

tym zatrudnieni są pracownicy na 6,5 etatach. Jeszcze w 2007<br />

roku przewiduje się uruchomienie Centrum Szkoleniowo-Konferencyjnego<br />

przy ul. Portowej (na bazie byłej Przystani), w<br />

skład którego wchodzić będą: sale wykładowe, pokoje hotelowe<br />

i zaplecze gastronomiczne. Ponadto w kompleksie przy ul.<br />

Sportowej wybudowana zostanie hala tenisowa.<br />

Na sieradzkich szlakach


ZMORY<br />

„Było dwóch braci. Jednego z nich zawsze jak poszedł<br />

spać dusiła zmora. Tak ten drugi brat postanowił ją złapać,<br />

bo spali razem. Namówił tego drugiego, aby się zamienili<br />

w łóżku na miejsce. I trzeba trafu, że ta zmora akurat przyszła<br />

jak ten drugi jeszcze nie spał, a brat już zaczął chrapać.<br />

Chwycił tę zmorę jak tylko go zaczęła dusić i krzyczy na<br />

brata:<br />

- Świeć światło, bo już ją mam. Jak się ten drugi obudził,<br />

to zapalił zaraz lampę naftową, a starszy trzymał słomkę i<br />

woła na niego:<br />

- Daj gwoździa i młotek, to ją przybijemy do ściany.<br />

Bo ta słomka to była zmora. Zaraz ją związali i przybili do<br />

ściany. Oni zaraz położyli się spać i już się o nią wiele nie<br />

kłopotali, bo już ją mieli. A na nią przyszedł czas, spełniła<br />

się odmiana na nowo w kobitę. Gdy się rano bracia obudzili,<br />

zobaczyli dziewczynę związaną i przybitą za warkocze<br />

do ściany. Poczyli ją mynczyć, żeby się im przyznała co<br />

za jedna, a ona im wyznała, że jest jedną z siedmiu córek<br />

u ojca w Ligocie, a każda jest zmorą. I nocą muszą dusić:<br />

pierwsza ogień, druga wodę, trzecia głóg z kolcami,<br />

czwarta konie, piąta inwentarz to jest krowy, szósta ludzi,<br />

a siódma dzikie zwierzęta w lesie. Chcieli ją jeszcze mynczyć,<br />

ale ta dziewucha - zmora im powiedziała, żeby lepiej<br />

jej dali spokój, bo „ona na drugą noc przyjdzie i nożem ich<br />

pozabijo. A jak ją puszczą to ona im daruje i więcej razy<br />

do nich nie przyńdzie. Zgodzili się oba na to i puścili ją<br />

do ojca, tylko przedtem prosili ją, żeby powiedziała, zanim<br />

odyndzie, dlaczego ona upodobała sobie jego, aby go dusiła<br />

i krew z niego piła „ A ona odpowiedziała, że jak była na<br />

tańcach w karczmie to on ją nie prosił do tańca, ani żaden<br />

z tych braci, a ona była bardzo zazdrosna i dlatego na nich<br />

się mściła. Potem już nie przyszła nigdy. Tym bardziej, że<br />

szedł drogą dziad proszalny, a to był przebrany Pan Jezus,<br />

który wszedł do chaty, w której było siedem córek zmorami.<br />

I wytłumaczył iż one bez to były zmorami, że chrzestnych<br />

miały wielkich pijaków i to takich, że przy chrzcie<br />

zamiast za księdzem mówić: Zdrowaś Maryja... mówili:<br />

zmoraś Maryja...<br />

I ten dziadek ochrzcił od nowa te siedem córek i od tego<br />

czasu więcej u tego sąsiada nie było zmor. I tym dziewuchom<br />

się ulżyło, bo im też było bardzo ciężko. Rodzice i<br />

one same były z tego bardzo zadowolone i cało wieś”.<br />

SPROSINY WESELNE<br />

„Nie kłaniali my się dnia sobotniego, ale kłaniamy się<br />

dnia niedzielnego.<br />

Przysłali nas od pana ojca i od pani matki,<br />

od pana młodego i od panny młodej,<br />

abyście nami sługami nie pogardzali,<br />

jutro do stanu małżeńskiego doprowadzili.<br />

Pierwszych naszych przodków, jest to zwyczaj dawny,<br />

aby związek małżeński, był każdemu jawny.<br />

Związek małżeński przystępuje w ślady na nasze przykłady,<br />

abyśmy mieli małżeństwo w kościele,<br />

abyśmy zjedli obiad, u rodziców śmiele.<br />

Po kościelnej fatydze, trzeba nam wygody,<br />

bo się nasi rodzice frasują i pon młody.<br />

Jak muzyka zagrzmi, to my sobie w plonsy<br />

juczne gospodynie, swoim gospodarzom utrą piknie wąsy.<br />

Będzie tam dwieście bochenków chleba,<br />

te na śniadanie będzie.<br />

Będzie i czysta kista syra.<br />

Będziemy prosić na nie.<br />

Będą tam zwołu, świezo rzniętego,<br />

sztuki byczyny, będą dobre z niego.<br />

Prosimy na tego wołu, co stoł u kołu,<br />

un mnie bodł, a jam go gniutł,<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

Teksty ludowe z Bogumiłowa:<br />

„Zmory” i „Sprosiny weselne”<br />

(Teksty zapisał Apoloniusz Krawczyński: „Zmory” wg Anny<br />

Antaczakowej, ur. w 1885r., „Sprosiny weselne” wg Józefa<br />

Tomkowskiego, ur. w 1869r., oboje z Bogumiłowa)<br />

moja siła mocniejsza była, bo do gorka go wsadziła.<br />

Będą tam jesce: kwiczały na stary potrawy,<br />

gdzie kość kości, a mało zabawy.<br />

Prosimy na tego dropia, co siedzioł w konopiach,<br />

Prosimy na parę kuropatw, żeby młody pan,<br />

Jak najprędzej, młodej panny dopadł.<br />

Druhna, jak se podchmieliła czoła,<br />

przypnie się do młodego, jak do ula pszczoła,<br />

która siędzie w rzędzie, jeść i pić będzie.<br />

Będą tam i flaki, kto się nie naje na weselu, pójdzie do dom<br />

taki.<br />

Będzie tam i wrona, kto się nie naje na weselu to się naje<br />

doma.<br />

Bydzie tam i sroka, kto będzie zaczepki szukał, to pozbędzie<br />

oka.<br />

My tez młodziuny na dobry rozsądek,<br />

wystawimy beczkę piwa i gorzały sądek.<br />

Pójdziemy do owcarni, wywalimy jeden dyl, dwa dyle,<br />

przyniesiemy trzech baranów, na wesoły dom.<br />

Będziemy wenerować, aż nam będą wiechcie z butów wylatować.<br />

W poniedziałek i we wtorek, bierzcie dukaty we worek,<br />

bo takich na wesele proszą, co dukaty w kieszeni noszą.<br />

Żebyście tylko rano wstali i kobyle owsa dali,<br />

bo do Sieradza wąsko, a długo droga,<br />

a kobyła by nie zaszła, bo ją boli noga.<br />

Żeby z góry i pod górę z nami posła.<br />

Niech będzie pochwalony.<br />

Prosimy na wesele jak najraniej.<br />

Ostańcie mi z Bogiem, bywajcie zdrowi,<br />

Jesce nie dziękujmy całemu domowi. (Kłaniają się do samej<br />

ziemi).<br />

(Przedruk z: „Literatura Ludowa. Sieradzkie, Łęczyckie”, Warszawa<br />

1962)<br />

Okładka książki pt. ,,Literatura Ludowa”<br />

ETNOGRAFIA<br />

29


Z MINIONYCH LAT<br />

30<br />

Co czytali nasi przodkowie?<br />

Zofia Nejman<br />

12 sierpnia 1860 roku zmarł bezpotomnie Wiktor Bogoria Wołłowicz,<br />

właściciel dóbr Brodni w skład którego wchodziły: wieś i folwark<br />

Brodnia, folwark Grzeszyn, wsie zarobne• Wilkowyja i Malenie<br />

cz. A, Sowieniec i karczma Wymysłów. Majątek ten pochodził z<br />

podziału, w 1825 roku, spadku po biskupie Andrzeju Wołłowiczu•• i<br />

wart był 100000 rbs. Zmarły miał też dobra Wydrzyn warte 11250 rbs,<br />

kamienice: w Sieradzu o wartości 6030 rbs. i Piotrkowie szacowaną na<br />

2700 rbs.<br />

Fragment genealogii rodziny Bogoria Wołłowiczów:<br />

Stanisław, + ok.1786.<br />

X Andrzej biskup kujawsko-kaliski z Brodni,<br />

Mikołaj,<br />

Józef dziedzic dóbr Brodnia & Teodora Zielińska<br />

Wiktor Józef dz.d. Brodnia i Wydrzyn, + 12/8 1860,<br />

Stanisław ze Strzegocina w pułtuskim,<br />

Franciszka & Chmielewski w Warszawie,<br />

Antonina & Sędzimir w Warszawie,<br />

Helena & Zieliński w Warszawwie,<br />

Konstancja & Krasnodębski.<br />

W spisie pozostałości przeprowadzonym na potrzeby spadkobierców<br />

oprócz zwyczajnego wyliczania ruchomości, znajdują się rzeczy<br />

ciekawsze, nie zawsze spotykane w tego typu inwentarzach jak: laku<br />

różnego ½ funta, szczoteczki dwie do włosów, ołowków ¼ funta, igieł<br />

dwa papierki, wody kolońskiej flaszeczka, dwie flaszeczki pomady,<br />

puszka szklana z chlorkiem, foremka do lania kulek, pieczątki dwie<br />

herbowe, tualetka z lusterkiem i dwoma kałamarzami, trzciny z rękojeściami,<br />

fajka z cybuchem, żelazko do włosów, kaloszy dwie pary gutaperkowych.<br />

Najciekawsza jest jednak biblioteka i kilkanaście pozycji<br />

książek.<br />

Zajrzyjmy do niej:<br />

Fizyka przez Bystrzyckiego, W-wa 1840,<br />

Wykład statyki dla szkół krajowych, przez Muge, W-wa 1820,<br />

Dykcjonarz francusko-niemiecki, przez Frisch, Lipsk 1725,<br />

Sonen fels Gesamelte Szryften. Wiedeń 1784,<br />

Krótka Mytologia przez Kambona. 1795,<br />

Biblia starego i nowego przymierza. 1844,<br />

Wybory poezji rymopisów polskich. Warszawa 1806,<br />

Franciszka Hrestomatin, przez Gedike, Berlin 1803,<br />

Gramatyka polsko-francuska przez Kamińskiego, Warszawa 1810,<br />

Historia powszechna i dzieje polityczne państwa, Wilno 1774,<br />

Wybór podróży znakomitych naokoło ziemi, Warszawa 1805,<br />

Wiadomości historyczne o świętym Antonim z Padwy, Warszawa<br />

1844,<br />

Geografia powszechna, Wilno u Zawadzkiego, 1812,<br />

Arytmetyka dla szkół narodowych, Warszawa 1809,<br />

Filozofia chemiczna przez Turkay, Warszawa 1802,<br />

Nowy testament Chrystusa, drukarnia Gałęzowskiego, Warszawa<br />

1834,<br />

Oficyna codzienna, Czestochowa 1825,<br />

Dykcjonarz niemiecko-polski, Wrocław 1811,<br />

Wiadomości ciekawe, Łowicz 1791,<br />

Lejbe i Siasa, Kraków 1837,<br />

Gramatyka francusko-polska, Haute Pierre, Wrocław 1806,<br />

Raspal-Lekarz, Warszawa 1851,<br />

Bajki Krasickiego,<br />

Dawne ścieżki judaizmu, przez misjonarzy angielskich, W-wa 1843,<br />

Terenbungen, Berlin 1797,<br />

Listy peruwiańskie po francusku w Lionie 1792,<br />

Tabl de Fedr 1804,<br />

Amalen uniwersitad zu schilda, 1798,<br />

Lehrubursch naturlichen Pfichten,<br />

Błędy Woltera, w Łowiczu,<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

Przypadki Telemacha, Wrocław 1781,<br />

Literatura francuska, Halla, 1802,<br />

Wiadomości o znakomitych monarchach starożytnych i nowych,<br />

W-wa 1773,<br />

Pakiet nut rozmaitych do różnych instrumentów.<br />

W niewielu domach tamtego okresu można znaleźć książki.<br />

Największy zbiór pozostał po: Ignacym Błeszyńskim zmarłym w<br />

1813 roku w Złoczewie, liczył ponad 500 pozycji. Książki posiadali<br />

z racji pełnionych funkcji, prawnicy: notariusze, sędziowie,<br />

oraz lekarze. Zawsze były to biblioteki różnojęzyczne i różnotematyczne.<br />

Dla porównania zbiór książek po Feliksie Złotnickim<br />

łowczym szadkowskim zmarłym w 1780 roku. Był żołnierzem, a<br />

jednak zainteresowania miał szerokie.<br />

Podział Polski w 7 rozmowach pisany,<br />

Triduum sacrum,<br />

Manuskrypt różnych mów i listów,<br />

Tcaria latinus,<br />

Explanacja stanów cesarstwa chrzescijańskiego,<br />

Argenda,<br />

Awantura albo historia światowe rewolucje,<br />

kalendarzyk polityczny 1743,<br />

Porto czyli gramatyka niemiecka,<br />

Przypadki Robinsona,<br />

Rozmowy Polityk z Ziemianinem,<br />

Góra Libanu<br />

Series konstytucji synoptice zebranych,<br />

Orationes Ciceronis,<br />

Uwagi zbierajacym się do stanu małżeńskiego,<br />

Consideratione Christiane,<br />

Książka Prawdy duchowne,<br />

Książka niemiecka,<br />

Rozmowy Artaxerxesa i Eu..dra,<br />

Elementarz polsko-łaciński,<br />

Manuskrypt Interregni Augusti Secundi,<br />

Rewolucje roczne, czyli kalendarz,<br />

Manuskrypt Controwersie iunis,<br />

Wionek różany,<br />

Miłościwe lato, czyli Jubileusz,<br />

Gramatyka niemiecka,<br />

Historia Hippolit i Julia,<br />

Kolenda JWZarębie,<br />

Poselstwo Leszczyńskiego,<br />

Nabożeństwo jubileuszowe,<br />

Kazania przygodne,<br />

Gorzka Wolność Młodzianka,<br />

Seneca Christianus,<br />

Salutati iudicum deputt.1755,<br />

Dialog po niemiecku i polsku,<br />

formy 2 - wiersz weselny,<br />

Reiestr niektórych książek,<br />

książka niemiecka,<br />

Promienie cnót królewskich,<br />

Komedye Bohomolca<br />

Rozbrat i wojna duchowna,<br />

gramatyka niemiecka,<br />

Farsalia polskiego junaka,<br />

Cuda Św. Bogumiła,<br />

Dystrakcja podróżnych,<br />

Retoryka łacińska,<br />

Officjum nabożeństwa codziennego,<br />

Regina liberta,<br />

Ucieczka przez świętych do Boga,<br />

Bayki Ezopa,<br />

Książka św.Jana Nepomucena,<br />

Żołnierskie nauki,<br />

Książka św.Iwona z przypisanymi modlitwami,<br />

Centrum vitae,<br />

Nowy ład Staniszewskiego,<br />

elementarz niemiecki,<br />

Compendium geograficzne,<br />

Tama Polska,<br />

Wykład o cnotach i nadgrodach,<br />

Książka św. Wincenteg,<br />

Awantury Fortunata tomy 2,<br />

Prezent dla żon,<br />

Tryumf łaskawości komedia,<br />

Myszoides pieśni,<br />

Tysiąc nocy i jedna tomów 4,<br />

Pieniacz – komedia<br />

Zegar monarchów in a 1759, 1762,


Bliźnięta – komedia,<br />

Widok Królestwa Polskiego tomy 2,<br />

Poprawa młodego – komedia,<br />

Mowy sejmowe 1718, 1730,<br />

Figlacki – komedia,<br />

Przeszkody nieprzewidziane – komedia,<br />

Bewerley – tragedia,<br />

Książka Podstoli,<br />

Gracz – komedia,<br />

manuskrypt Pobożny,<br />

Junak - komedia.<br />

Szpieg dubiński, czyli listy do pewnego przyjaciela<br />

Centrum Edukacji Obywatelskiej, zaprasza do wzięcia<br />

udziału w V edycji programu „Ślady przeszłości” (finansowanego<br />

przez Instytut im. Adam Mickiewicza i Fundacja Bankowa<br />

im. Leopolda Kronenberga).<br />

Mijane obojętnie stare cmentarze, ukryte we wnętrzu kościołów<br />

epitafia, zaniedbane budynki, które były niegdyś nowatorskim<br />

przykładem sztuki architektonicznej, porzucone na strychu<br />

przedmioty codziennego użytku, stare podania i legendy - takie<br />

przykłady zapomnianych przez potomnych materialnych i niematerialnych<br />

zabytków przeszłości można mnożyć bez końca.<br />

Pamięć o nich przywraca im znaczenie, pozwala zrozumieć i<br />

docenić własne dziedzictwo kulturowe. Rzetelna wiedza historyczna<br />

oraz poznawanie lokalnej tradycji budują trwałe więzy z<br />

miejscem urodzenia i zamieszkania.<br />

Program umożliwi poznawanie przez uczniów szkół podstawowych<br />

i gimnazjów przeszłości swego kraju, poprzez spotkanie<br />

z historią bliską, która oddziaływuje na wyobraźnię o wiele<br />

silniej, niż najlepiej przeprowadzony wykład. Uczniowie poszukiwać<br />

będą materialnych śladów przeszłości, a następnie ustalą<br />

szczegóły dotyczące ich powstania oraz późniejszych losów.<br />

Pierwszym krokiem będzie wybór, a następnie symboliczne<br />

„adoptowanie” przez młodzież zabytku, by udział w programie<br />

nie miał charakteru jednorazowej mobilizacji. Akt adopcji może<br />

mieć charakter uroczystości z udziałem lokalnych władz i mediów.<br />

Niektóre z odkryć wymagać będą zapewne prac porządkowych,<br />

poszukiwań archiwalnych - tym ważniejsze jest wsparcie<br />

młodzieży przez instytucje kultury oraz lokalne samorządy i prasę.<br />

W ramach programu młodzi ludzie podejmują różnego rodzaju<br />

działania artystyczne i edukacyjne, skierowane do rówieśników<br />

oraz dorosłych współmieszkańców miejscowości i regionu.<br />

Współpraca powiatów i gmin ze szkołami może przynieść trwały<br />

rezultat w postaci przygotowanego wspólnym wysiłkiem folderu<br />

gminy, miasteczka.<br />

Program może być zaczątkiem wolontariatu - w wielu krajach<br />

młodzi ludzie oprowadzają turystów po lokalnych zabytkach.<br />

Celem programu adresowanego do uczniów jest:<br />

1. wzmacnianie znaczenia tradycji i budowanie poczucia<br />

związku z nią,<br />

2. zaangażowanie młodego pokolenia i społeczności lokalnej<br />

w opiekę nad materialnym dziedzictwem kultury znajdującym się<br />

w ich otoczeniu,<br />

4. poszerzenie wiedzy o przeszłości - szczególnie w wymiarze<br />

lokalnym,<br />

5. bezpośrednie zaangażowanie uczniów w promocję swego<br />

regionu, które umożliwi im doświadczenia skutków własnych<br />

działań, wykorzystanie lokalnej tradycji dla rozwoju turystyki w<br />

regionie.<br />

Zadania szkół uczestniczących:<br />

Uczniowie mają za zadanie odszukać, przeprowadzić dokumentację,<br />

opisać, a następnie objąć stałą opieką wybrany zabytek<br />

( jeden lub kilka). Zadania tego mogą podjąć się zarówno całe<br />

klasy jak i pojedynczy uczniowie z różnych klas pod opieką nauczyciela.<br />

CEO udostępni realizującym projekt grupom stronę internetową,<br />

na której będą mogli regularnie zamieszczać informacje na<br />

temat swych działań, zdjęcia i opisy zabytków objętych opieką<br />

oraz zgłaszać nowe pomysły.<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

Źródła:<br />

Akta notariusza szadkowskiego Józefa Sikorskiego, urzędującego w<br />

Zduńskiej Woli, 1859-182,<br />

E. Nejman, Cztery pokolenia Złotnickich w Zduńskiej Woli, rękopis w<br />

posiadaniu autorki.<br />

Przypisy:<br />

• Te wsie, w których nie było folwarków chodziły do pracy do tego<br />

folwarku, do którego należały. Były to tzw. wsie zarobne.<br />

•• Był pierwszym biskupem ordynariuszem powołanej w 1818r. diecezji<br />

Kujawsko-Kaliskiej z siedzibą w Kaliszu, ale z katedrą we Włocławku.<br />

Śladami przeszłości: uczniowie<br />

opiekują się zabytkami<br />

- program edukacyjny opracowany<br />

przez Centrum Edukacji<br />

Obywatelskiej<br />

Program zakłada dwie skale trudności działań: dla szkół podstawowych<br />

oraz gimnazjów. Młodsi uczniowie działający poszukiwać będą<br />

ciekawych zabytków sztuki i kultury materialnej i niematerialnej na<br />

swoim terenie. Ich zadaniem będzie<br />

* ustalenie historii i przeznaczenia odkrytych miejsc bądź przedmiotów<br />

* umieszczenie informacji na ich temat w miejscu publicznym<br />

* uporządkowanie otoczenia<br />

* opracowanie pełnego opisu i umieszczenie go w pobliżu zabytku<br />

* przedmioty kultury materialnej mogą zostać, za zgodą właścicieli,<br />

przekazane miejscowemu muzeum, izbie regionalnej itp., bądź<br />

prezentowane w postaci czasowej wystawy.<br />

* objęcie zabytku stałą opieką ( porządkowanie, stała informacja<br />

o nim)<br />

* opracowanie przewodnika po wszystkich ciekawych miejscach<br />

objętych opieką członków klubu.<br />

Uczniowie szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych realizować<br />

będą program w poszerzonych ramach. Oto przykłady ich działań:<br />

* opracowanie informacji na temat zabytku i umieszczenie go w<br />

miejscu publicznym<br />

* oznaczenie zabytku i drogi doń prowadzącej, sporządzenie opisu<br />

jego historii, a także działań podejmowanych przez uczniów w ramach<br />

opieki nad nim.<br />

* przygotowanie wycieczki oprowadzającej po zabytkach dla<br />

uczniów miejscowych szkół, szkół współpracujących w ramach programu<br />

lub dla mieszkańców miasta bądź gminy<br />

* opracowanie projektu renowacji zabytków (z uwzględnieniem<br />

przepisów prawnych i kompetencji urzędów zajmujących się ochroną<br />

zabytków)<br />

* poszukiwanie sponsorów renowacji zabytków, we współpracy z<br />

miejscową prasą<br />

* przygotowanie propozycji wykorzystania zabytku na potrzeby<br />

społeczności lokalnej.<br />

Współpraca z władzami gmin<br />

Podczas realizacji programu ważny jest bliski kontakt szkół z władzami<br />

samorządowymi,<br />

(np. gminnymi wydziałami promocji), które wesprą je organizacyjnie<br />

i pomogą w dotarciu do osób i instytucji zainteresowanych historią<br />

i tradycją regionu a także rozwojem lokalnym.<br />

Współpraca z instytucjami kultury<br />

Program zakłada bliska współpracę nauczycieli i uczniów z instytucja,<br />

zajmująca się historią regionu ( muzeum, regionalnym towarzystwem<br />

kulturalnym, archiwum i biblioteką). Specjaliści podzielą z się<br />

z uczniami wiedzą historyczną i pomogą im w poszukiwaniu źródeł<br />

historycznych i dokumentowaniu zabytków.<br />

Współpraca z lokalna prasą<br />

Z ŻYCIA PTTK<br />

31


LISTY<br />

32<br />

Program zakłada bliską współpracę z mediami, które może odegrać<br />

ważna rolę w upowszechnieniu wiedzy o działaniach uczniów i aktywizowaniu<br />

wokół projektu społeczności lokalnej.<br />

Współpraca ze studentami<br />

Program przewiduje nawiązanie współpracy ze studentami wydziałów<br />

konserwacji zabytków, historii oraz historii sztuki, którzy jako<br />

wolontariusze uczestniczyć będą w szkoleniach i spotkaniach nauczycieli.<br />

W maju-czerwcu każdego roku odbywa się Ogólnopolska Prezentacja<br />

Projektów, na uczestnicy programu mogą przedstawić swe dokonania.<br />

Jakie korzyści daje udział w programie<br />

Dla nauczycieli udział w programie będzie okazją nawiązania kontaktu<br />

z uczniem wykraczającego poza standardowe relacje, a także poznania<br />

i wykorzystanie nowatorskich metod edukacyjnych i wymiany<br />

doświadczeń, propozycja zdobycia nowych umiejętności oraz nawiązanie<br />

kontaktu z kolegami o podobnych zainteresowaniach<br />

Poszukujemy żołnierza z<br />

1939r.<br />

Chociaż od dnia 01.09.1939 roku minęło ponad 68 lat, losy<br />

wielu wrześniowych żołnierzy do dnia dzisiejszego pozostają<br />

nieznane. Członkowie ich rodzin korzystając ze wszelkich<br />

możliwych źródeł prowadzą poszukiwania w celu ustalenia ich<br />

losów. Ich celem jest choćby ostateczne, wiarygodne potwierdzenie<br />

śmierci żołnierskiej i ustalenie miejsca pochówku. Niestety,<br />

z uwagi na upływ czasu szanse na pozytywne zakończenie<br />

tych poszukiwań maleją…<br />

Jak bardzo te poszukiwania są skomplikowane, ilustruje w<br />

sposób nie pozostawiający żadnych wątpliwości przytoczony<br />

poniżej list. Postanowiliśmy go opublikować, ponieważ dotyczy<br />

on żołnierza 31 Pułku Strzelców Kaniowskich z Sieradza<br />

, który wraz z II batalionem brał udział w ciężkich walkach w<br />

dniach 4 i 5 września 1939r. w Mnichowie koło Sieradza.<br />

Zwracamy się do wszystkich osób zajmujących się historią<br />

31 Pułku i przebiegiem kampanii wrześniowej w Sieradzu i<br />

jego okolicach, do żołnierzy, do mieszkańców Sieradza i okolic<br />

posiadających informacje o zaginionym o pomoc dla Tomasza<br />

Góreckiego w jego poszukiwaniach.<br />

Wszelkie informacje można przekazywać na adres naszej<br />

redakcji.<br />

Wojciech Józefiak<br />

(Pan Wojciech Józefiak przygotowuje stronę internetową o 31 Pułku SK)<br />

Tomasz Górecki Warszawa 18.02.<strong>2008</strong><br />

(adres w posiadaniu redakcji) Szanowni Państwo<br />

W związku z poszukiwaniem informacji o zaginionym<br />

członku rodziny na terenie Waszej Gminy na początku wrze-<br />

Na sieradzkich szlakach<br />

Dla szkoły to okazja do współpracy z lokalną wspólnotą - rodzicami<br />

dzieci, władzami samorządowymi, miejscową prasą oraz<br />

instytucjami kulturalnymi.<br />

Dla władz lokalnych - pomysł na promocję i podniesienie<br />

atrakcyjności turystycznej regionu.<br />

Dla uczniów - możliwość odkrycia i zrozumienia bogactwa<br />

lokalnej tradycji, spotkania ludzi, którzy potrafią się nią fascynować.<br />

Przystąpienie do programu:<br />

1. Na stronach internetowych programu Ślady Przeszłości<br />

znajduje się karta zgłoszenia, którą należy pobrać, wypełnić i<br />

odesłać na adres Fundacji<br />

Centrum Edukacji Obywatelskiej<br />

ul. Noakowskiego 10<br />

00-666 Warszawa<br />

lub e-mailem slady@ceo.org.pl<br />

śnia 1939 zwracam się z prośbą o pomoc. Zaginiony to brat<br />

mej babci Rozalii z d. Kozica, JAN KOZICA ppor. rez. 31<br />

pułku Strzelców Kaniowskich z Sieradza, z 10 DP Armii<br />

Łódź.<br />

Jan Kozica ur.23.06.1907 w Kobylej Górze /Wielkopolska/,<br />

syn Józefa i Rozalii z d. Baum, zam. do wybuchu<br />

wojny w Słomkowie Suchym 35, nie miał żony ani dzieci,<br />

jedyną rodziną są potomkowie jego rodzeństwa, w tym i ja.<br />

We Wróblewie jest grób rodzinny, ale jest tam tylko jego<br />

matka. Starszy brat zginął w I wojnie na terenie Francji.<br />

Obecnie poszukuję też jego grobu.<br />

Z posiadanych danych wiem, że ppor. Jan Kozica był<br />

dowódcą 3 plutonu strzelców w 6 komp. dowodzonej przez<br />

ppor. Alfreda Smolczyńskiego w 2 baonie mjr Antoniego<br />

Zwolińskiego, a potem kpt. Feliksa Sitnego i brał udział<br />

w ciężkich walkach pod Mnichowem, gdzie wg jednej z<br />

wersji widział go jako zabitego 4/5.09.? oficer z kompanii<br />

ostrzeszowskiej Baonu Obrony Narodowej Ostrzeszów, ale<br />

zeznania tego oficera rezerwy, a jednocześnie kolegi ze<br />

studiów - Franciszka Mosia zostały potem zakwestionowane<br />

przez Sąd w Sieradzu, który w wyniku bezowocnych<br />

poszukiwań przez PCK uznał Jana Kozicę zmarłym, choć<br />

wg innej wersji widziano go ciężko rannego pod Łowiczem<br />

i jest to o tyle prawdopodobne, że II batalion przebił<br />

się do Warszawy przez Błonie.<br />

Niedawno w trakcie objazdu cmentarzy na szlaku walk<br />

pułku, po rozmowie w parafii Strońsko, dowiedziałem się,<br />

że we wrześniu 2007, w rocznicę walk pod Mnichowem,<br />

Beleniem i Strońskiem był odczytany apel poległych pułku<br />

i między nimi odczytano mego krewnego, ale nie wiem,<br />

kto to organizował i na jakich informacjach opierano się<br />

robiąc listę, więc krąg się zamyka i dlatego zwracam się do<br />

Was o wszelkie posiadane informacje na opisany temat.<br />

Poszukiwałem już m.in. w CAW, CBW, CMJW, Kancelarii<br />

Prezydenta RP, Radzie Ochrony Pamięci Walki i<br />

Męczeństwa, archiwach niemieckich etc., ale wszystkie<br />

drogi prowadzą do punktu wyjścia - do Sieradza, skąd pułk<br />

wyruszył.<br />

Oczekując odpowiedzi pozostaję z poważaniem i pozdrawiam,<br />

też sieradzanin...<br />

Tomasz Górecki<br />

SPROSTOWANIE<br />

Uwaga: w numerze 4/88/2007/XXII na ostatniej stronie okładki omyłkowo podano, że autorem zdjęć jest J. Ziarnik,<br />

a jest nim P. Zalewski.<br />

Za zaistniały błąd przepraszamy.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!