2005-06 - Liceum Ogólnokształcące im. Jana Kilińskiego w ...

Liceum im. Jana Kilińskiego w Krapkowicach Maj - czerwiec
2005
Pożegnanie III klas
Dnia 6 maja br.
na sali gimnastycznej
w naszej
szkole odbyło się
rozdanie świadectwukończenia
szkoły klas
III. Wychowawcami
tegorocznych
maturzystów w
poszczególnych
klasach byli: Dla
klasy A - p. Medwid,
klasy B - p.
Wolny, klasy C -
p. Roszkowiak,
zaś klasy D -
p. Krych. Wymienieni
nauczyciele
mieli przyjemność
rozdać
Jaka jest ich rola w
Twoim życiu? Jesteś
bezkrytycznym
odbiorcą kultury
masowej czy z
uwagą wybierasz
to, co Cię naprawdę
interesuje, co
jest godne uwagi?
Drażni Cię to, czego
wysłuchujesz
świadectwa swoim
byłym już wychowankom.
Najlepsi uczniowie
(średnia powyżej
4,75) otrzymali nagrody
książkowe,
zaś ich rodzice -
listy pochwalne.
Najwyższą średnią
miała Sabina Tomala
(średnia 5,1),
która otrzymała
nagrodę książkową
ufundowaną
przez starostwo.
Pożegnalne
przemówienie
wygłosili: pan
lub o czym czytasz
w plotkarskich
gazetach?
Czy media to tylko
zło konieczne?
Jaką mają nad
Tobą władzę?
Dwa rożne punkty
widzenia na
temat mediów i
ich wpływu na
vice - dyrektor, vice
- starosta, p. Medwid
w imieniu wychowawców
oraz
Sebastian Wiencek
w imieniu uczniów.
Klasa II a przygotowała
program artystyczny.
Anna
Piasek
dała artystycznypopisdeklamacji
prozy ze
„Ślubów panieńskich”,
śpiewano wiele piosenek.
Media kłamią czy nie?
człowieka przedstawiamy
na stronach
6 i 7.
A może chciałbyś
się podzielić swoją
opinią? Z chęcią
ją opublikujemy
(możesz podpisać
się pseudonimem).
Czekamy!
Nr 8, cena 1 zł
W tym
numerze:
Nauczyciele o
maturze
To my! Robiliśmy
gazetkę...
Debata: Media
kłamią?
Młodzież jest
wspaniała -
wywiad
2-3
4-5
6-7
8
Kącik poetycki 9
Maj - miesiąc
zakochanych
Jak się uczyć na
ostatnią chwilę?
10
11
„Kto nie szanuje
własnego czasu,
nie szanuje siebie.”
Irina Griekowa
„Trzeba żyć, a nie
tylko istnieć” Plutarach
„Całe życiwe jest
szkołą” Jan Amos
Komeński
„Wszystko, co doskonałe,
dojrzewa
powoli” Arthur
Schopenhauer
„Nie możesz iść do
przodu, patrząc w
tył” Kostis Palamas

NAUCZYCIELE
ANGIELSKI
p. Joanna Miecznikowska „Maturę ustną większość uczniów zdała, w
sumie tylko dwie osoby nie zdały. Można więc podsumować, że matura
ustna poszła całkiem dobrze . Zadania były na średnim poziomie trudności,
mimo to uczniom poszło znakomicie – większość zdała na „dobry”
i „bardzo dobry”. Matura pisemna była troszkę trudniejsza. Trudności
sprawić mogło wypracowanie „list o przyjęcie na studia”. Uważam, że
było to zbyt trudne jak na poziom podstawowy.
NIEMIECKI
p. Aleksandra Kluge „Tegoroczną maturę z języka niemieckiego mogłabym podsumować
krótko: wiele hałasu o nic! Jeżeli młodzież chodzi na lekcje i zainteresuje
się językiem niemieckim to na pewno poradzi sobie na egzaminie. Rozmowy sterowane
dotyczą życia codziennego, więc podstawowy zasób słów wystarczy.
Ocenia się przede wszystkim umiejętność przekazywania
informacji. Wiadomo, że na poziomie rozszerzonym trzeba już wykazać
się ładną składnią i szerokim słownictwem. Osoby decydujące
się na ten poziom zdają sobie z tego sprawę i znają niemiecki
na tyle, by sprawnie i swobodnie go zdać. Naprawdę kochani nie
taki diabeł straszny jak go malują!”
MATEMATYKA
p. Gabriela Ledwoch „Matura z matematyki składała się z I, II lub dla uczniów klas 2 – ich
z III części. Pierwsza część, którą pisali wszyscy składała się z 10 zadań. Zadania były z
różnymi stopniami trudności, ale 10 zadań na 120 minut to było zdecydowanie za dużo,
tylko nielicznym udało się rozwiązać wszystkie. Okazało się, że żeby zdać dobrze maturę
trzeba nie tylko umieć rozwiązywać zadania, ale również umieć rozwiązywać je szybko.
W arkuszu II było 9 zadań, dla uczniów, którzy uczą się matematyki na
poziomie rozszerzonym. Zadania nie były łatwe, ale zróżnicowane, więc każdy
uczeń znalazł „coś dla siebie”. Ogólnie maturę z matematyki oceniam na średnio –
trudną. Uczniom klas II, którzy będą za rok zdawać maturę z matematyki chcę przekazać
dosyć oczywistą prawdę. Róbcie jak najwięcej zadań!”
FIZYKA
p. Urszula Solga „Na poziomie podstawowym z fizyki były również
elementy poziomu rozszerzonego. Jeżeli uczeń przyłożył się do nauki,
coś umiał, to miał szansę zdać. Zadania były różnego typu, m.
in. czytanie z wykresu, rysowanie wykresu, projektowanie doświadczeń,
itp.”
Str. 2 Skużak Nius

WOS
p. Iwona Medwid „Matura na poziomie podstawowym
z WOS-u składała się z 25 pytań w postaci testu zamkniętego,
otwartego, a także zadań wymagających umiejętność pracy z tekstem
źródłowym. Żadne z pytań nie powinno być zaskoczeniem dla
ucznia, ponieważ zadania są zbieżne z podstawą programową, a także
były omawiane na lekcjach. Również poziom podstawowy był przystępny
dla każdego zdającego ucznia.”
HISTORIA
p. Iwona Medwid – „Poziom podstawowy z historii składał się z 34 zadań, a czas
przeznaczony na ich rozwiązanie 120 minut. Uważam, że było zbyt dużo zadań jak
na 120 minut. Aby je rozwiązać, uczeń musiał dysponować wiedzą pozaprogramową,
szczególnie z zakresu historii kultury. Więk- szość zadań
polegała na porównaniu bądź wskazaniu prawidłowej odpowiedzi w
oparciu o materiał fotograficzny, zdjęcia, materiały iko- nograficzne.
Poziom rozszerzony trwał 150 minut. Należało odpo- w i e d z i e ć
pisemnie na jedno z wybranych pytań w oparciu o materiał
źródłowy i wiedzę poza źródłem. Treść zadań zbież- na z
podstawą programową. Uważam, że uczniowie powinni
poradzić sobie z odpowiedzią.”
CHEMIA
p. Ewelina Wolny „Z maturą z chemii wiązaliśmy wiele obaw. Rozwiązywane do tej
pory arkusze były o bardzo zróżnicowanym poziomie trudności. Okazało
się jednak, iż zadania z poziomu podstawowego nie były trudne
i uczniowie byli przygotowani do ich rozwiązania. Te z poziomu rozszerzonego
wymagały dużej wiedzy i umiejętności planowania eksperymentów.
Myślę jednak, że i tutaj uczniowie poradzili sobie z większością
zadań.
INFORMATYKA
p. Gabriela Ledwoch „Matura z informatyki była dla uczniów chcących zdawać ją
jako dodatkowy przedmiot. Informatykę można zdawać tylko jako na poziomie rozszerzonym.
Składała się z dwóch części. I część to teorie, na
które w ciągu 1,5 h trzeba było rozwiązać trzy zadania, a II
to w ciągu 2,5 h zadania wykonane przy pomocy komputera
wyposażonego w Windows, Office i Turbo Pascal (bez połączenia
z Internetem). Zarówno I i II arkusz był trudny. Większość
zadań dotyczyła programowania lub sieci komputerowych.
Matura była trudna, ale można było się tego spodziewać,
bo informatyka jest trudnym przedmiotem.
Maj - czerwiec 2005 Str. 3

To my! Robiliśmy
Gabriela Ledwoch – nauczycielka matematyki i informatyki
W tym roku szkolnym nasza gazetka się na nowo
„narodziła” po kilku latach przerwy, dzięki wspaniałej pracy
naszej grupy uczniów z klasy II „b”. Uczniowie wkładali
przez cały rok dużo pracy w tę gazetkę. Myślę, że gazetka
nie tylko wzbogaciła naszą szkołę, ale dała możliwość rozwinięcia
się w dziedzinie informatyki, a może nawet trochę
nauczyła dziennikarstwa. Grupa, z którą teraz pracowałam
to bardzo mili i sumienni uczniowie, którzy naprawdę
z pasją zajmowali się ta gazetką. Największą pracę wykonała
nasza redaktor naczelny, umiejętność obsługi programu
DTP okazała się tu bardzo pomocna. Zachęcam
wszystkich nowych (i starych też) uczniów do przyłączenia
się do naszej grupy.
Hej! Nazywam się Ewa Wiencek, tak jak reszta zespołu, jestem
z klasy II „b”. Interesuje mnie informatyka, a dokładniej
grafika komputerowa, mimo tego jestem bardziej humanistką
niż ścisłowcem – interesuje mnie polityka międzynarodowa,
uwielbiam czytać ciekawe, współczesne książki, a także surfować
po internecie. W gazetce jako redaktor zajmuję się przede
wszystkim obsadzaniem artykułów, wypełnianiem luk, wyszukiwaniem
ciekawych artykułów, itp. Praca w gazetce przy tak
zgranym zespole daje mi satysfakcję i pozwala rozszerzyć moje
horyzonty w dziedzinie, która mnie interesuje i możliwe, że
będzie miała wpływ w przyszłości.
Hi! Nazywam się Łukasz Dutka. Interesują mnie przedmioty ścisłe,
takie jak matma, fizyka czy chemia. Często daję z tych
przedmiotów korepetycje. W wolnym czasie słucham dobrej muzyki.
W gazetce najczęściej robię wywiady, piszę różne artykuły,
a także zbieram potrzebne informacje. Praca w gazetce pozwoliła
mi nieco podwyższyć ocenę z informatyki i wypełnia mi wolny
czas.
Hejka! Nazywam się Justyna Kampka, chodzę do klasy II „b”.
Lubię pisać wiersze, lecz poetka nie zostanę, bo w przyszłości
chciałabym zostać ratownikiem medycznym. W gazetce mieliście
okazję poznać niektóre z moich wierszy, uwielbiałam
zbierać różne artykuły. Praca w gazetce to istna przyjemność.
Str. 4 Skużak Nius

gazetkę dla Was!
Nazywam się Asia Łaska, interesuje się sportem (grałam
w piłkę ręczną, ale niestety na razie jest to niemożliwe z
powodu kontuzji) i muzyką. W gazetce przeprowadzałam
wywiady oraz zajmowałam się jej sprzedażą. Praca w gazetce
pozwoliła mi lepiej zapoznać się z niektórymi osobami
oraz podwyższyła mi ocenę z informatyki.
Witam. Witam. Nazywam się Krzysztof
Szczęk, uczęszczam do szkoły im.
J. Kilińskiego, zresztą mnie znacie,
wiecie, że jestem rozrywkowym chłopakiem lubiącym trochę
psocić. W gazetce przeprowadzałem wywiady z uczniami, przygotowywałem
materiały do gazetki oraz bawiłem się w fotografa.
Dzięki pracy w gazetce mam przede wszystkim wyższą ocenę
z informatyce jak i poznałem niektóre
osoby.
Nazywam się Marta Zdebska, jestem z klasy II „b”. Interesuję
się muzyką. W gazetce zrobiłam wywiady, m. in. z gośćmi np.
z Arnaudem Kramer. Praca w gazetce pozwoliła mi poznać
prace w gazetce podczas robienia artykułów.
Nazywam się Rafał Woźniak i jestem w
klasie II „b”. Interesuję się informatyką,
motoryzacją i wędkarstwem. W gazetce zajmowałem się robieniem
zdjęć (grafik). Praca w gazetce rozszerzyła moje horyzonty
w fotografii.
Nazywam się Krzysztof Szyszło, chodzę do klasy II „b”.
Lubię słuchać muzyki i spotykać się ze znajomymi. Zajmowałem
się sprzedażą gazetek. Praca w gazetce poprawiła
mi ocenę z informatyki.
Maj - czerwiec 2005 Str. 5

Media posiadają silną
władzę, potrafią obalić
rząd czy nawet wywołać
wojnę. Ich misterne
skandale, intrygi prowadzą
do jednego, aby na
świecie zapanował chaos
i zgiełk.
Media często zakrzywiają
prawdziwy obraz rzeczywistości.
Telewizja, radio, prasa i
internet posiadają wielka władzę,
mogą wpoić nam do głowy
informacje, które z początku
wydają się być wyssanymi
z palca, lecz z czasem powoduje,
że się zatracamy
i zaczynamy
wierzyć.
Media
robią
nam
"wodę z
mózgu", przez
które czło- wiek nie
ulega rozwojowi, przeciwnie -
uwstecznia się.
Największe znaczenie ma telewizja,
która nadaje w większości
programy bardzo
mało ambitne. Dobrym
przykładem są telenowele
brazylijskie, które poruszają
tak mało inteligentne
problemy, że dziwię się
jak ludzie mogą oglądać
takie "badziewie". Kolejną
sprawą są reality-show. To
jest jeszcze bardziej żałosne,
nie dość, że każde ujęcie, każda
kwestia jest wyreżyserowana
to ponadto sprawy, które
są rozpatrywane w tego typu
programach, można przyrów-
nać do telenoweli. Poza
tym telewizjapróbuje
nam
wpoić do
głowy to,
że każda
scena,
akcja nie
jest wy-
reżyserowana, że "nikt nie
gra", że to wszystko co
dostrzegamy jest
prawdą... Realityshow
to film, w
którym bohaterowie
próbują za wszelką cenę
zdobyć popularność i
sprzedać się dla potrzeby
rynku. Tą kwestie dobrze
obrazują dwa filmy: polski
"Show" z Cezarym Pazurą
oraz "Truman Show" z
Jimmem Carreyem.
Jednak najbardziej w złym
kierunku
poszła
pewna religijnatelewizja
(nie
będę wymieniał
jaka, gdyż nie
chcę robić tejże
telewizji reklamy). Owa
stacja nadaje programy,
które propagują nieprawdziwe
i całkowicie zakrzywione
informacje. Poza
tym prezenterzy tej religijnej
TV zachowują się
dwa punkty
sztucznie
- ich uśmiechy są fałszywe.
Jakie będą media w przyszłości?
Na pewno będą się
rozwijały i całkowicie przejmą
władzę na całym świecie
i będą decydować dosłownie
o wszystkim.. Jedynie
my możemy to zmienić,
poprzez zaprzestanie
oglądania telewizji. Wystarczy,
że każdy z was zrezygnuje
z patrzenia w "czarne
pudlo" - niech nie będzie
jego niewolnikiem.
Jest
wiele zajęć,
które są bardziejpożytecznych
-
sport, medytacja,muzyka,
taniec,
oglądanie ambitnych filmów
w kinie... .i właśnie
temu chciałem poświęcić
moje kolejne artykuły. Do
następnego!
G. Kowalczyk
Str. 6 Skużak Nius

widzenia
Wojny toczone są od zawsze,
kolejne rządy były i są obalane,
na świecie panuje odwieczny
chaos, a my pośród
niego jakoś egzystujemy,
więc o co to całe halo?
Człowiek jest, przynajmniej z
definicji, istotą rozumną, która
potrafi selekcjonować informacje,
choć jest nimi
wręcz bombardowany.
Wbrew pozorom nie
tak łatwo zrobić komuś
„wodę z mózgu”.
Można się przed tym
skutecznie uchronić. Jeżeli
chodzi o uwstecznianie się, to
dostęp do mediów powoduje
zupełnie coś odwrotnego: znajdujemy
nowe lub rozwijamy
posiadane zainteresowania. Co
więcej, możemy poznać innych
pasjonatów i wymienić się z
nimi poglądami i/lub informacjami.
Czytanie gazet, oglądanie
telewizji, sprawdzanie danych
w internecie sprawia, że
zawsze jesteśmy „na czasie”,
nie brak nam wiedzy o stale
zmieniającym się świecie i tematów
do dyskusji. Telewizja,
moim zdaniem, nie ma największego
znaczenia, lecz ma
je internet. Więcej młodzieży
„czatuje” niż przesiaduje przed
telewizorem, szuka informacji
i muzyki w sieci niż na MTV.
Istnieją programy ciekawe i
wartościowe, zdarzają się też
takie filmy. Media niejednokrotnie
pomogły ludziom w
trudnych sytuacjach, ujawniają
skandale skrzętnie ukrywane
przed opinią publiczną (np.
afera w Constarze, akcja prasy
w sprawie zaostrzenia kar dla
bandziorów, poszukiwanie
osób zaginionych), informują
o naszych prawach.
Telenowele są oglądane przez
wielu ludzi i mają często negatywny
na nich wpływ, ale
gusta są różne. Nie można
dyktować komuś, co jest
„inteligentne”, a co nie
(inteligencja jest
swoją drogą różnie
pojmowana). Poza
tym, istnieją nie
tylko brazylijskie
tzw. „tasiemce”. Z
autopsji wiem też, że przez
wielu oglądane są z przymrużeniem
oka i znam zaledwie
kilka przypadków lekkiego
„ześwirowania” na ich punkcie.
Reality-show jest jednym
wielkim g......, ale dla wielu
jest okazją, by się, w szerokim
tego słowa znaczeniu,
„wypromować”. By
zobaczyć jak ktoś
odgrywa, a nie
przeżywa swoje
życie nie trzeba
oglądać tego typu
programów, wystarczy
się rozejrzeć
i rozpoznać,
czasem świetnych, aktorów
zmieniających maski zależnie
od sytuacji. Czasem wydaje
mi się, że każdy jest takim
Trumanem, który w pewnym
momencie orientuje się, że
coś tu nie gra...
Założę się, że większość z nas
nie zna ani jednego z prezenterów
osobiście, by móc z
całą pewnością stwierdzić,
czy ich uśmiechy są
sztuczne czy nie. Zresztą,
na wszystkich stacjach
spikerzy się uśmiechają,
na pewno ta wspomniana
nie jest jedyną.
Czarny ekran odbiornika
telewizyjnego wyraźnie
sygnalizuje, że jest on
wyłączony lub nastąpiły
zakłócenia w nadawaniu.
W tym wypadku patrzenie
w „czarne pudło” faktycznie
nie ma sensu.
Radzę przeczekać lub
nacisnąć magiczny przycisk
na pilocie, który
zmieni czarne w kolorowe.
Niewolnik to ktoś, kto nie
ma wyboru, zmuszany
jest najczęściej siłą do
wykonywania pewnych
czynności, nie może sam
decydować o swoim losie.
My możemy wybierać
w szerokiej
ofercie różnych
stacji, nikt nas
kajdankami nie
przykuwa do fotela.
Zajmowanie się
przez cały czas
tylko czymś pożytecznym
(cokolwiek to
znaczy) bywa na dłuższą
metę męczące. Dajmy
czasem mózgowi trochę
odpocząć od tych wszystkich
mądrych rzeczy i
pozwólmy mu poleniuchować.
Jeśli zazwyczaj
pracuje bez zarzutu, taki
„luz” mu nie zaszkodzi.
Shadow
Maj - czerwiec 2005 Str. 7

wywiad
Młodzież jest wspaniała
Jak długo jest pani nauczycielką?
Już 35 lat i nie wiem kiedy
to minęło, aktualnie w klasię
maturalnej jestem wychowawczynią
uczennicy,
której mama zaczynała klasę
I szkoły podstawowej,
a ja pracę i przez
7 lat byłam jej wychowawczynią.
W jakiej szkole pani
jeszcze uczy?
Pracuję w LO im. KFN
w Gogolinie.
Jak się pani czuje w
naszej szkole? Inaczej
niż w szkole
macierzystej?
Każda szkoła ma swój
klimat i inność, nie
ma dwóch jednakowych
szkół, tak jak nie ma
takiej samej młodzieży.
Jest to w mojej pracy zawodowej
trzecia szkoła.
Ucieszyłam się jak zaproponowała
mi pani dyrektor,
a właściwie w wakacje
zadzwonił pan M. Dłubak.
Jednak im bliżej był styczeń,
tym większe miałam
obawy czy podołam. Czy
młodzież mnie zaakceptuje?
Przecież wejdę do klasy
jako obcy nauczyciel, a nie
swoja pani profesor geografii…
Jednak wchodząc
do klasy od pierwszej chwili
poczułam się zaakcepto-
wywiad z p. Urszulą Pasieką
wana. Czułam, jakbym
tutaj uczyła od zawsze, a
w pokoju nauczycielskim
zobaczyłam swoje uczennice,
teraz Waszych nauczycieli.
Dlaczego wybrała pani
zawód nauczycielki i
dlaczego geografii?
Od zawsze bawiłam się w
szkołę, uczyłam małe
dzieci sąsiadów, aż to
stało się moim zawodem.
Geografię wybrałam może
przez turystykę. Jeszcze
jako harcerz zwiedzałam
Polskę, ale zawsze
interesowało mnie, dlaczego
tak wygląda krajobraz,
chmury, dlaczego
gwiazdy mrugają, itd. To
wszystko tłumaczy geografia.
A studia geograficzne
są bardzo ciekawe.
Co najbardziej pani lubi
w swojej pracy?
Młodzież.
Jakie są pani marzenia?
Moim marzeniem zawodowym
jest, aby moi
uczniowie dobrze zdali
maturę, aby wszyscy
uczniowie mogli wyjeżdżać
na wycieczki szkolne.
Chociaż prywatnym
marzeniem jest, abym
na emeryturze mogła
zwiedzić chociaż część
zakątków świata, o których
uczę. (ha, ha, ha)
Kim by pani była, jeśli
nie nauczycielką?
Bardzo podoba mi się
zawód lekarza, ale odpowiedzialność
za czyjeś
życie przerasta moje
możliwości, a ja i tak
bym była nauczycielką.
Co myśli pani o dzisiejszej
młodzieży?
Młodzież jest wspaniała i
jak się z Nią przebywa,
to się ją prawie zna- tak
myślę. A obiegowe twierdzenie
o młodzieży, że :
„za moich czasów młodzież
była lepsza” to nieprawda.
Wy za 20 lat też
będziecie narzekać na
młodzież.
Str. 8 Skużak Nius

KĄCIK ĄCIK POETYCKI
Ty jesteś dla mnie całym
światem,
ty jesteś jak prawdziwy
przyjaciel.
Przytulam dziś do Ciebie
swój uśmiech, radość,
smutek
a miłość moją w modlitwę
zamieniam
Płatki róż z wiatrem tańczyć
mogą,
wieczne śniegi otulać świat.
Niebo i ziemia runąć z hałasem,
lecz moja miłość będzie
wiecznie trwać.
Melancholia
Shadow
poetyka
Zamykam drogę
wszystkiemu
co chce się przedostać
przez skorupę
zdemaskować
i wzbudzić
dawno ukryte
może tylko uśpione
tak przeszkadzające
zbędne? niezbędne?
W mglisty horyzont oczy wpatrzone
Głowa wsparta na dłoniach
Z natchnieniem morza odnajdywany oddech,
Jak dzień po pracy… próbujesz się podnieść.
Jak pielgrzym przemierzasz wąskie ścieżki;
Jest takie napotkane miejsce…
Nawiedzenie… podąża nurtem myśli,
Wnika głęboko w kochające serce…
Na Twą obecność otworzę serce,
Czas ściera powłokę samotności,
Uspokajając ciemne niepokoje,
Rozmawia milczeniem w obliczu miłości.
Zatapia się serce w rozmyślaniu,
W bezkresie ogarnia miłością coś więcej.
Patrzy w dal by szczęściu nadać imię,
W obliczu niemocy… kocha goręcej.
Jeastin
codziennie
dokonuję chociaż jednego cudu
podnoszę się
choć nie chcę iść
oddycham
choć krztuszę się
żyję
choć nie wiem jaki tego sens
Różowe okulary
co zostało
z popiołów?
Feniks nie powstanie już
ani razu więcej.
Skąd czerpać
sława?
Białe kartki są
takie puste.
Dokąd pójść?
Drogą nie do przebycia.
Kiedy stawiałaś pierwszy krok,
Byłaś zapewne pełna wiary.
Różowe okulary przesłoniły świat,
Życie wnet domagało się ofiary.
Shadow
Nie idziemy sami przez ziemię,
Ciągle zaś poddani pokusom i kuszeniu.
Rozmyślamy jak się zachować przystoi,
By przynieść ulgę cierpieniu.
Do tej samej rzeki wpadamy kilka razy,
Godząc się z ograniczeniami i nieodwracalnością,
Gdy życie w koszmar zamienia się, to…
Twa miłość jest zaufaniem, ryzykiem
Serca skrytością
Jeastin
Maj - czerwiec 2005 Str. 9

Miłość
Miłość jest jak rozmowa
telefoniczna. Długo czekasz
na połączenie, poczym
okazuje się ze to
pomyłka.
Miłość jednostronna jest
tragedią, odwzajemniona
komedią.
Miłość jest jak woda, im
więcej jej pijesz tym
bardziej jesteś spragniony.
Miłość jest piękna lecz
skuta w kajdany, bo
Kocham Cię!
Wiatr tutejszy mocno dmucha,
szepcze sercu cos do
ucha, a me serce nie z
kamienia, wiec przesyłam
Pozdrowienia ;)
Jeśli mówisz - mów szczerością,
Jeśli gardzisz -
gardź podłością, Jeśli
cierpisz - cierp wytrwale,
jeśli kochasz - kochaj stale.
Jeśli nie chcesz mojej
zguby smsa wyślij luby
będę wdzięczna niesłychanie
mam ochotę na.........
śniadanie
Żółwik, mrówka i kurczaczek!
Żabka, krówka
i robaczek! Misio, żuczek,
hipopotam.. Wszyscy
wiedza, ze Cię kocham!
:)
Wszystkie tego świata
godności, nie są warte
Twej szczerej miłości.
Jak tam moja rybka mała,
maj — miesiąc zakochanych
człowiek kocha, a nie wie
czy jest kochany.
Miłość jest piękna, Miłość
jest słodka, Miłość jest miodem
dla swego kotka.
Miłość i karate to są dwie
sprzeczności: miłość łamie
serca a karate kości...
Miłość to gitara, której
strun jest wiele, a struna
miłości stoi na czele.
Miłość jest jak polny
kwiat. Często znajduje się ja
w zupełnie nie oczekiwanym
do snu się przygotowała?
Ząbki, uszka już umyła?
Senna chmurka twarz
spowiła?
Jak mam cię zdobyć, jak
pisać o Tobie by mieć Cię
zawsze w sercu i przy sobie?
Kocham Cię w domu, po
kryjomu, tylko nie powiedz
nikomu! ;)
Kocham Cię radośnie, jak
Żeromski Przedwiośnie,
jak Bośniak Bośnie i kiedy
o Tobie śnię, gdy śpię,
gdy pije i gdy juz ledwie
żyje, do Ciebie wyję, jak
piskorze się wije i jak słoń
tyję.
Kocham Cię tak: jak
szpak - na wznak, wspak
- jak rak, tak - jak ptak,
jak ssaka ssak, może tak,
a może tak, domyśl się
jak, bo będę tak smutny,
jak wrak.
Kochać Cię zawsze
miejscu.
Miłość to morska głębina,
miłość to burza i
deszcz, miłość to chłopak
i dziewczyna, wiec
kochaj jeśli tylko
chcesz.
Miłość to wielkie
słowo, i
ten je tylko
rozumie, Kto
raz kochał i
więcej kochać nie umie.
chce. Tak na zawsze, aż
po śmierć. Dać Ci szczęścia
kilogramy. Zdobyć z
Tobą nieba bramy.
Kocham Cię jak szpinak,
jak karton przecinak, jak
wiśnie szpak, jak drewno
trak. Tak, tak, tak, tak, ta
miłość to mój znak.
Kocham Cię jak wiśnie w
sadzie, ślimaki w czekoladzie,
jak tlen po atomowej
zagładzie i jak Władzio
Jadzie, w stadzie, w brygadzie,
na spartakiadzie i
poetyckiej biesiadzie, w
balladzie, z nosem w marmoladzie.
A Ty nie kochasz
mnie w zasadzie...
Kocham Cię gdy Ce nie
widzę, a gdy Cię widz udaje,
ze nie widzę!
Kocham Cię - Twoje oczy.
Kocham uśmiech Twój
uroczy. Kocham serce Twe
najmilsze - które memu
jest najbliższe.
Str. 10 Skużak Nius

Jak się uczyć na ostatnią chwilę?
1. Wzrokowcy powinni
uczyć się, podkreślając
w książkach interesują-
ce ich fragmenty koloro-
wymi markerami. Mogą
też wieszać w różnych
miejscach domu kar-
teczki z danymi, da-
tami czy słówkami.
To wszystko pomoże
i przyswoić część
wiadomości.
2. Nie można się
"przeuczyć". Po trzech
godzinach nauki mózg
nie przyswaja już bo-
wiem informacji. Dlatego
trzeba robić przerwy.
Najlepiej co godzinę.
A w tym czasie pójść na
spacer. Krótka przerwa
nie wystarczy. Trzeba
oderwać się zupełnie od
myślenia o nauce.
3. Muzyka pomaga skon-
centrować się na nauce.
Ale nie każda. Najlepsza
jest muzyka klasyczna,
np. Bach i Mozart rewe-
lacyjniewpły- wają na kon-
centrację.
4. Nie porów-
nujcie się
z innymi. Nie
zastanawiajcie się, jak
wypadnie kolega i czy
wasz wynik będzie lepszy
czy gorszy niż jego. Musi-
cie chcieć wypaść jak
najlepiej na miarę swoich
możliwości.
5. Uczcie się na świeżym
powietrzu. Ma to bardzo
pozytywny wpływ na
efekty uczenia. W dusz-
nej sali zaczynamy od-
czuwać znużenie,
ponieważ brakuje
nam tlenu.
Na wesoło
W restauracji
Facet w restauracji zamówił obiad i
jadł. Przy pierwszym daniu okropnie
chlipał, a przy drugim strasznie bekał.
Gdy przyszło zapłacić rachunek, kelner
mówi:
- 1 złoty za pierwsze danie + 50 groszy
za chlipanie, 2 złote za drugie danie +
50 groszy za bekanie. Razem 4 złote.
Facet daje 5 złotych i mówi:
- Reszty nie trzeba. Za złotówkę jeszcze
sobie popierdzę...
Siedzi sobie facet w barze i czyta gazetę
a przed nim stoi zupa. Do baru wpada
drugi facet, strasznie głodny. Patrzy
i widzi, że tamten pierwszy czyta gazetę
i w ogóle nie pilnuje zupy. Bierze
łyżkę i zaczyna mu jeć zupę. Je i je i je,
aż na dnie widzi grzebień. Tak mu ten
grzebień obrzydził, że aż zwymiotował.
W tym momencie tamten, co czytał
gazetę mówi do tego drugiego:
- Co, pan też doszedł do grzebienia?
Wpada gość do baru.
- Kelner, podaj pan piwo zanim się
zacznie.
Kelner podał piwo, a gość po chwili
znowu:
- Kelner, podaj pan piwo zanim się
zacznie.
Sytuacja taka powtarza się kilka razy i
gdy juz nieźle podpity gość znowu
wola:
- Kelner! Jeszcze jedno zanim się zacznie!
- kelner nie wytrzymuje i pyta:
- Panie, a kto za to zapłaci?
- Oho, zaczyna się...
Gość zamawia żurek, bigos i dwie
bulki.
- Panie starszy - krzyczy do kelnera -
przecież te bulki są mokre!
- Co ja na to poradzę. Gdy człowiek
niesie w jednej ręce talerz z zupa, w
drugiej ręce talerz z bigosem, a bulki
pod pachami to ma prawo się pocić!
- Panie kelner, to wino jest cieple -
denerwuje się gość w restauracji.
- To niemożliwe! Przed chwila sam
dolewałem do niego zimnej wody.
Maj - czerwiec 2005 Str. 11

Redaktor naczelny:
Ewa Wiencek
Redaktorzy:
Łukasz Dutka.
Justyna Kampka,
Asia Łaska,
Krzysztof Szczęk,
Kurierzy:
Krzysiek Szczęk,
Asia Łaska
Opiekun:
Gabriela Ledwoch
Za wszelkie szkody powstałe
na zdrowiu fizycznym i psychicznym
po przeczytaniu tej
gazetki redakcja wraz z opiekunem
nie odpowiada.
Rozrywka
Milicjant pyta w księgarni: - Czy jest Pan
Tadeusz?
Sprzedawczyni wola na zaplecze:
- Panie Tadziu, przyszli po pana!...
Dlaczego bocian ma czerwony dziób?
Bo go krew zalewa, gdy mu się wmawia,
że przynosi dzieci.
- Słyszałem, że Wiesiek Kowalski kupił
sobie nowy samochód?
- Przecież to nie jego!
- Skąd wiesz?
- Wczoraj mi powiedział, że to Toyota
Karola.
Wchodzi facet z karabinem do autobusu i
mówi:
- Gdzie jest Zenek?
Wszyscy pasażerowie wskazują na jednego
i mówią o .... to ten. Po czym dyskretnie
odsuwają się od niego, a facet z karabinem
mówi:
- Zenek kryj się! - ...i puszcza serię po
pasażerach.
Rozbitek na bezludnej wyspie wyciąga z
wody dziewczynę, która dopłynęła do
brzegu trzymając się beczki.
- Od dawna pan tu żyje?
- Od 15 lat.
- Sam?
- Tak.
- Teraz będzie miał pan to, czego panu
najbardziej brakowało... - zagadnęła filu-
Od lewej: Krzysztof Szczęk, Ewa Wiencek, p. Gabriela Ledwoch, Justyna
Kampka, Joanna Łaska oraz Łukasz Dutka.
ternie.
- Niemożliwe! W tej beczce jest
piwo?
Kat mówi do skazanego:
- Gratuluję, jesteś setnym skazanym,
którego powieszę. Jakie jest twoje
ostatnie życzenie?
- Wypuść mnie z okazji jubileuszu!
- Dlaczego proszek Pollena ma na
pudełku napis: 2000?
- Żeby ludzie nie myśleli, że jest
przeterminowany.
Kapitan Titanica wchodzi do sali
balowej i oznajmia pasażerom:
- Mam dwie wiadomości: dobrą i
złą. Od której mam zacząć?
- Od złej.
- Za chwilę nasz statek zatonie.
- A ta dobra?
- Dostaniemy 11 oskarów!
Przychodzi facet do psychiatry i
upiera się że umie latać. Psychiatra
mu oczywiście nie wierzy ale klient
się upiera że umie latać... na to psychiatra
już zdenerwowany otwiera
okno i każe facetowi latać. Facet
bierze rozbieg wylatuje. Robi parę
kółek i wraca do gabinetu.
Lekarz zachwycony pyta się czy on
też mógłby tak polatać. Na co facet
że i owszem tylko trzeba szybko
machać rękami.
Lekarz wyskakuje i się oczywiście
zabija. Na co facet:
„Jak na Anioła stróża to ze mnie niezły
kawalarz "
Dwaj lekarze rozmawiają w szpitalu
psychiatrycznym:
- Ten pacjent spod siódemki wczoraj
mi się oświadczył!
- To chyba z nim gorzej.....
- No wiesz?! Uważasz, że nie jestem
przystojny?
Policja zorganizowała konkurs
"Bezpieczna jazda". Ten, kto w miejscu,
gdzie postawiono ograniczenie
prędkości przejedzie przepisowo miał
dostać nagrodę 1000 zł.
Policjanci stoją w krzakach, mandaty
sie sypią, aż wreszcie powoli nadjeżdża
mercedes. Zatrzymują kierowcę, salutują
i mówią:
- Gratulujemy, jechał pan z przepisowa
prędkością. W nagrodę otrzymuje pan
1000 zł. Co zrobi pan z z tymi pieniędzmi?
Facet drapie się po głowie i po chwili
mówi:
- Wie pan, chyba wreszcie zrobię kurs
prawa jazdy.
Na to odzywa się jego żona:
- Niech panowie nie słuchają, on zawsze
takie bzdury gada po pijanemu...
Na to z tylnego siedzenia babcia:
-Mówiłam, że kradzionym daleko nie
zajedziemy!
Ktoś puka z bagażnika:
- Czy to już Berlin?