dr hab. inż. Krzysztof Goczyła, prof. nadzw. PG - Wydział Elektroniki ...
dr hab. inż. Krzysztof Goczyła, prof. nadzw. PG - Wydział Elektroniki ...
dr hab. inż. Krzysztof Goczyła, prof. nadzw. PG - Wydział Elektroniki ...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Kandydat na dziekana <strong>Wydział</strong>u <strong>Elektroniki</strong>, Telekomunikacji i Informatyki<br />
Politechniki Gdańskiej na kadencję 2008-2012<br />
<strong>dr</strong> <strong>hab</strong>. <strong>inż</strong>. <strong>Krzysztof</strong> <strong>Goczyła</strong>, <strong>prof</strong>. <strong>nadzw</strong>. <strong>PG</strong><br />
O sobie<br />
Urodziłem się w 1953 roku. To był podobno niezły rok<br />
(pewien znienawidzony dyktator uwolnił od siebie świat<br />
właśnie w tym roku). Mój śp. ojciec zawsze chciał, abym<br />
poszedł „na łączność”, i poszedłem. Studia na <strong>PG</strong><br />
ukończyłem w 1976 roku i w tym roku rozpocząłem<br />
pracę na WETI (wówczas: Wydziale <strong>Elektroniki</strong> <strong>PG</strong>). W<br />
1982 roku obroniłem pracę doktorską, a w 1999 roku<br />
uzyskałem stopień doktora <strong>hab</strong>ilitowanego. Mam na<br />
koncie ponad 120 publikacji naukowych z informatyki.<br />
Wydałem też po<strong>dr</strong>ęcznik akademicki na temat<br />
algorytmów i struktur danych (zawsze fascynowały mnie<br />
zagadnienia algorytmiczne), a aktualnie zajmuję się<br />
problemami reprezentacji wiedzy i modelowania ontologicznego. Wypromowałem jednego doktora<br />
(oczekiwane zatwierdzenie na najbliższym posiedzeniu Rady <strong>Wydział</strong>u), a w bieżącym roku mam<br />
nadzieję wypromować kolejną dwójkę. Jestem w trakcie pisania monografii na temat ontologii w<br />
systemach informatycznych, traktującej o nowoczesnych metodach modelowania świata. Myślę, że te<br />
problemy mają dużą przyszłość i im chcę poświęcić swoją działalność badawczą w najbliższym<br />
okresie. Duży wpływ na moją sylwetkę zawodową miały projekty prowadzone w Kate<strong>dr</strong>ze Inżynierii<br />
Oprogramowania od roku 1994. Wtedy uzyskaliśmy pierwszy grant programu Tempus i dzięki niemu<br />
zmodernizowaliśmy w sposób istotny dydaktykę z zakresu <strong>inż</strong>ynierii oprogramowania. Od tego czasu<br />
uczestniczyłem w szeregu poważnych projektów europejskich prowadzonych w naszej kate<strong>dr</strong>ze i to<br />
wpłynęło w sposób istotny na moje kompetencje naukowe i organizacyjne. Nieocenioną pomoc w tym<br />
zakresie uzyskiwałem od <strong>prof</strong>. Janusza Górskiego, kierownika naszej Kate<strong>dr</strong>y. Aktualnie jestem<br />
kierownikiem dwóch projektów promotorskich, jednego sporego projektu badawczego własnego,<br />
uczestniczę w kończącym się właśnie projekcie 6. Programu Ramowego, a także, wraz z moim<br />
zespołem, jestem członkiem konsorcjum aplikującym o projekt 7. Programu Ramowego UE.<br />
Ostatnio przygotowałem, przy współudziale kilku osób z <strong>Wydział</strong>u, tę część uczelnianej aplikacji<br />
o środki z Programu Operacyjnego „Kapitał Ludzki” (PO KL), która dotyczy WETI. Aplikacja ta<br />
łącznie opiewa na kwotę ponad 20 mln zł i dotyczy różnorodnych przedsięwzięć wydziałowych<br />
planowanych na lata 2008-2011. Jeśli zyska ona uznanie Ministerstwa, szereg działań opisanych<br />
poniżej stanie się dużo łatwiejsze w realizacji.<br />
Dlaczego uważam to za tak ważne? Bo…<br />
Po pierwsze – aktywność<br />
Myślę tu o aktywności kate<strong>dr</strong> w pozyskiwaniu grantów i innego rodzaju zleceń o charakterze<br />
badawczo-rozwojowym i w<strong>dr</strong>ożeniowym. W tym zakresie jest jeszcze sporo do zrobienia. Występują<br />
tu bowiem bardzo duże dysproporcje pomiędzy kate<strong>dr</strong>ami WETI. Dlaczego stawiam na aktywność?<br />
Bo po pierwsze – bez pozyskiwania funduszy zewnętrznych kate<strong>dr</strong>y skazane są na środki przyznane z<br />
budżetu uczelni, a to w praktyce oznacza wegetację. Z opublikowanego przez MNiSzW przed paroma<br />
dniami „Projektu założeń reformy systemu nauki i szkolnictwa wyższego” wynika, że nie możemy się<br />
spodziewać gwałtownego przyrostu środków budżetowych na naukę. Rząd obiecuje w latach 2009-<br />
2013 przyrost wydatków na naukę i szkolnictwo wyższe o 0,158% PKB rocznie, ale – jak<br />
doświadczenie wskazuje – i te ostrożne szacunki najpewniej okażą się zbyt optymistyczne. A zatem<br />
musimy szukać środków pozabudżetowych. Rolą dziekana jest promowanie i zachęcanie do tego typu<br />
aktywności. Jako dziekan będę z chęcią dofinansowywał (oczywiście w miarę możliwości)<br />
różnorodne przedsięwzięcia rozwojowe kate<strong>dr</strong>, ale z niechęcią finansował je w całości. Po <strong>dr</strong>ugie –
sądzę, że przyszłością naszego wydziału są młodzi doktorzy. W Polsce nie sprawdza się model<br />
zachodni, w którym po doktoracie młody naukowiec idzie na pewien czas do pracy w przemyśle, by<br />
potem wrócić na uczelnię. U nas taka osoba zazwyczaj już nie wraca. A zatem powinniśmy<br />
zatrzymywać tych najlepszych, najdynamiczniejszych. Jak? Proponując im uczestniczenie w<br />
interesujących projektach, dających zarówno możliwości rozwoju, jak i satysfakcję finansową, a także<br />
oferując możliwości rozwoju poprzez atrakcyjne podoktorskie staże zagraniczne. Jeśli nic nie<br />
uczynimy w tym kierunku, w krótkim czasie staniemy się wydziałem złożonym z doświadczonych<br />
<strong>prof</strong>esorów i starszych wykładowców oraz nerwowo rozglądających się doktorantów. A gdzie ów<br />
cenny, tak potrzebny środek?<br />
Jednym ze środków przeciwdziałającym takim tendencjom jest…<br />
Otwarcie na otoczenie<br />
Powinniśmy zrozumieć, że współpraca z otoczeniem, przede wszystkim otoczeniem<br />
przemysłowym, jest w naszym szeroko pojętym interesie. Wynika to z utylitarnego charakteru<br />
dyscyplin uprawianych przez nas zarówno w nauce, jak i dydaktyce. Nie powinniśmy patrzeć na<br />
naszych partnerów przemysłowych jedynie jak na „wysysaczy” naszych studentów i absolwentów.<br />
Sądzę, że należy zacieśnić współpracę z firmami, również na gruncie dydaktyki. W tym celu planuję<br />
zainicjować regularne wykłady przedstawicieli firm na temat ich działalności biznesowej, które<br />
przybliżyłyby naszych studentów do zagadnień, z którymi się zetkną po studiach. Zaproponuję<br />
również wprowadzenie min. 4-miesięcznych staży przemysłowych, odbywanych na 7. semestrze<br />
studiów 1.stopnia. W ramach takiego stażu student będzie realizował swój projekt dyplomowy<br />
<strong>inż</strong>ynierski, pozostając pod opieką tutora wydziałowego (kierownika jego projektu <strong>inż</strong>ynierskiego),<br />
który zarazem będzie prowadził indywidualny program studiów takiego studenta tak, by ten mógł<br />
uzyskać potrzebne punkty ECTS. W okresie przejściowym wprowadzę taką formę odbywania 10.<br />
semestru na studiach jednolitych magisterskich. Ważnym elementem współpracy z otoczeniem<br />
przemysłowym są studia podyplomowe. W naszej kate<strong>dr</strong>ze od ponad 10 lat z powodzeniem nauczamy<br />
pracowników firm z branży ICT nowoczesnych metod <strong>inż</strong>ynierii systemów informatycznych. Będę<br />
zachęcał do oferowania przez kate<strong>dr</strong>y nowych, interesujących dla otoczenia tego rodzaju studiów.<br />
W celu ożywienia współpracy z otoczeniem przemysłowym i nadania jej nowych form uproszczę<br />
procedury i obniżę wymagania, w tym finansowe, stawiane firmom, które chcą nawiązać współpracę z<br />
WETI na różnych polach. Wydaje się, że jest to szczególnie istotne dla małych firm, stawiających<br />
pierwsze kroki w biznesie, które mogą oferować bardzo ciekawe tematy dla projektów studenckich.<br />
Będzie to z pewnością służyć podniesieniu atrakcyjności naszego wydziału dla kandydatów na studia.<br />
Bo to, na czym nam najbardziej zależy, to…<br />
Dydaktyka i studenci<br />
Pamiętajmy, że jesteśmy wydziałem uniwersytetu technicznego, a więc instytucją dydaktyczną.<br />
Jakość prowadzonej dydaktyki powinna być naszym oczkiem w głowie. Bywa z tym jednak różnie, z<br />
różnych względów. Co zrobić, aby podnieść jakość dydaktyki, aby spowodować swoiste dodatnie<br />
sprzężenie zwrotne pomiędzy wykładowcami a studentami? To bardzo trudne zadanie i nie znam<br />
jednej właściwej odpowiedzi. Ale to nie znaczy, że w tej kwestii nic nie należy robić.<br />
Zamierzam zmienić system ankietowania studentów, i to zarówno w aspekcie technicznym (chcę<br />
przejść na ankietowanie elektroniczne, tak jak robi się to niektórych innych wydziałach <strong>PG</strong>), jak i w<br />
aspekcie motywacyjnym – wyniki ankiet będą uważnie analizowane przez dziekana i w sposób<br />
zasadniczy będą wpływały na ocenę pracowników i kate<strong>dr</strong>. Zamierzam również umiędzynarodowić<br />
dydaktykę, szczególnie tę prowadzoną na 2. stopniu studiów. Służyć będzie temu wprowadzenie<br />
najpierw specjalności, a potem kierunku anglojęzycznego z zakresu ICT, co umożliwi nam<br />
przyjmowanie studentów zagranicznych, a także zapraszanie wykładowców zagranicznych do<br />
prowadzenia poszczególnych przedmiotów w ramach takich kierunków. Przedmioty te mogą mieć<br />
nawet charakter jednorazowych kursów, zamawianych (i przynajmniej częściowo finansowanych)<br />
przez firmy. Dochodzą do mnie sygnały, że wśród międzynarodowych korporacji działających w<br />
Polsce jest spore zainteresowanie tego rodzaju współpracą z uczelniami.
Zakładam, że w przeciągu najbliższych 3 lat dydaktyka prowadzona na Wydziale ulegnie<br />
gruntownej modernizacji. Powinny zostać wprowadzone metody kształcenia na odległość, zarówno na<br />
studiach stacjonarnych, jak i niestacjonarnych. Zakładam, że tą formą prowadzenia objętych zostanie<br />
ok. 20% wszystkich zajęć. Będę wspierał specjalistyczne kursy dla studentów WETI podnoszące ich<br />
kwalifikacje zawodowe. Będę też troszczył się o odpowiednie wyposażanie laboratoriów sprzętowych<br />
tak, by liczba stanowisk laboratoryjnych była dostosowana do liczebności grup studenckich, stosownie<br />
do charakteru prowadzonych zajęć. Będę przy tym brał pod uwagę współczynniki kosztochłonności<br />
ustalane dla poszczególnych kierunków studiów przez MNiSzW.<br />
Dobra dydaktyka powinna być oparta na dobrych podstawach naukowych. A więc…<br />
Nauka<br />
Najważniejszym średnioterminowym celem, jaki musimy sobie postawić, będzie to, by nasz<br />
wydział znalazł się w gronie Krajowych Naukowych Ośrodków Wiodących (KNOW). W świetle<br />
wspomnianego uprzednio „Projektu założeń…”, kryteriami przynależności do KNOW będą:<br />
prowadzenie najlepszych kierunków studiów (w tym tzw. kierunków zamawianych), prowadzenie<br />
najwyższej jakości innowacyjnych badań i nowoczesne zarządzanie. Nie będzie to łatwe, gdyż<br />
decydować o tym będą wyniki audytu zewnętrznego, ustalające też przynależność do stosownej<br />
kategorii. Naszym celem powinno być zakwalifikowanie się do kategorii A, gdyż pójdą za tym<br />
większe środki finansowe z dotacji statutowej oraz dotacje celowe.<br />
Jak to osiągnąć? I znów stawiamy na młodzież. Zamierzam zmodernizować studia doktoranckie<br />
prowadzone na naszym wydziale, a także wprowadzić zakrojony na szeroką skalę system stypendiów<br />
podoktorskich krajowych i zagranicznych. Naszym wspólnym celem powinno być utworzenie<br />
świetnej szkoły doktoranckiej realizującej nowoczesne studia interdyscyplinarne przy świetnym<br />
Krajowym Naukowym Ośrodku Naukowym. Aby znaleźć się w gronie KNOW, niezbędne będzie<br />
umiędzynarodowienie i studiów doktoranckich (poprzez nabór studentów z zagranicy i prowadzenie<br />
zajęć w języku angielskim), i badań naukowych poprzez zapraszanie zagranicznych naukowców w<br />
celu zaangażowania ich w badaniach prowadzonych na WETI. Potrzebne będą do tego nowe gabinety<br />
i pracownie – ale z tym nie powinno być problemów, gdyż mamy nowy gmach, którego potencjał jest<br />
aktualnie daleki od wykorzystania. Kolejną formą aktywności sprzyjającą podniesieniu kompetencji<br />
naukowych naszej ka<strong>dr</strong>y będzie udział w konferencjach, kursach, warsztatach i stażach zagranicznych<br />
i krajowych.<br />
Jednak żeby nauka mogła się rozwijać, potrzebna jest dobra…<br />
Infrastruktura i organizacja<br />
Ustępujący dziekan, a zarazem rektor elekt, <strong>prof</strong>. Henryk Krawczyk, pozostawia wydział w bardzo<br />
dobrej kondycji. Mamy nowy gmach, nie mamy długów, parter starego gmachu jest wyremontowany,<br />
komórki wydziału funkcjonują coraz lepiej. Co zatem zamierzam zrobić? Nowy gmach trzeba dobrze<br />
zagospodarować. Trzeba wykorzystać tkwiący w nim potencjał w zakresie bazy laboratoryjnej i<br />
wykładowej. Jego utrzymanie nie będzie tanie i trzeba wypracować formułę pokrywania tych kosztów.<br />
Stary gmach, poza parterem, wygląda miejscami nie jak gmach wydziału wyższej uczelni. Pokoje<br />
pracowników i sale laboratoryjne pozostają i będą pozostawać w gestii kate<strong>dr</strong>, ale korytarze i<br />
pomieszczenia wspólne to nasza wspólna, ogólnowydziałowa sprawa i stopniowo musimy<br />
doprowadzić je do stanu, którego nie będziemy się wstydzić. Zamierzam również uporządkować<br />
placyk przed starym gmachem, i – wiem że rozczaruję samochodziarzy, ale sam też nim jestem – nie<br />
będzie to kolejny parking.<br />
W kwestiach dotyczących organizacji pracy komórek wydziałowych – widzę potrzebę opracowania<br />
i upublicznienia na naszych stronach internetowych procedur postępowania w typowych sytuacjach,<br />
zarówno tych dotyczących pracowników, jak i studentów; np.: „Jak złożyć wniosek o wyjazd<br />
zagraniczny”, „Jak przygotować i przeprowadzić egzamin dyplomowy”, „Jak ubiegać się o urlop<br />
dziekański” itd. Chciałbym również, by zniknęły tasiemcowe kolejki przed dziekanatem w „okresach<br />
krytycznych”, takich jak początek semestru. W tym celu postaram się wprowadzić elektroniczny<br />
system rezerwacji terminów oraz funkcjonalnie rozszerzyć internetowy serwis dla studentów Student
Info. Będę też kontynuował rozwój systemu wspomagania pracy administracji wydziału SETI-1, także<br />
w części przeznaczonej dla pracowników. Powinno to w szybkim czasie ułatwić życie nam wszystkim.<br />
Zamierzam też powołać komórkę odpowiedzialną za współpracę z zagranicą. Będzie ona<br />
odpowiedzialna za obsługę logistyczną studentów, wykładowców i naukowców zagranicznych oraz za<br />
staże studenckie odbywane za granicą. Powołam też pełnomocnika dziekana ds. projektów o skali<br />
wydziałowej oraz pełnomocnika ds. promocji wydziału. Ta ostatnia kwestia – promocja naszego<br />
wydziału – bardzo leży mi na sercu. Chciałbym, by nasz wydział stał się centrum kultury (sic!)<br />
technologii informacyjnych i komunikacyjnych na Wybrzeżu, otwartym na młodzież szkół<br />
gimnazjalnych i licealnych.<br />
W tym wszystkim będą mi pomagali prodziekani:<br />
• ds. studenckich<br />
• ds. organizacji studiów<br />
• ds. badań i w<strong>dr</strong>ożeń<br />
• ds. współpracy i promocji.<br />
Kompetencje poszczególnych prodziekanów nie zostaną zmienione w sposób istotny, zmienię<br />
jednak nieco sposób pracy kolegium dziekańskiego, tak by móc lepiej koordynować jego działania.<br />
Na koniec<br />
… obietnice (przecież bez nich program wyborczy nie ma racji bytu). Mnie jednak obietnice<br />
kojarzą się bardzo źle, pewnie Państwu również, z wiadomych względów. Ale po głębokim<br />
zastanowieniu postanowiłem sformułować kilka zasad, których będę przestrzegał z całą determinacją.<br />
Mogę zatem obiecać, że:<br />
• wszystkie kierunki uprawiane na WETI będą przez dziekana traktowane tak samo;<br />
• wszelkie istotne decyzje będą zapadały przy otwartej kurtynie;<br />
• zrobię wszystko, by utrzymywać bardzo dobre stosunki z centrum;<br />
• w sprawach wątpliwych będę kierował się z<strong>dr</strong>owym rozsądkiem.<br />
Ponadto dementuję pogłoski, jakobym zamierzał wprowadzić łacinę jako język obowiązujący na<br />
posiedzeniach Rady <strong>Wydział</strong>u (choć czynię to z niejakim żalem).<br />
<strong>Krzysztof</strong> <strong>Goczyła</strong>