18.04.2014 Views

01 - Pan Samochodzik i Skarb Atanaryka - Zbigniew Nienacki

01 - Pan Samochodzik i Skarb Atanaryka - Zbigniew Nienacki

01 - Pan Samochodzik i Skarb Atanaryka - Zbigniew Nienacki

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

„Dwie pastylki” - dodałem w duchu.<br />

Rozchodziliśmy się od stołu, gdy nadeszła stara Rzyndowa.<br />

- I co z figusami? Nie było złodziei? - zapytałem.<br />

- Dziś w nocy? Nie, nie było nikogo pokręciła głową. - Ale do pierwszej w nocy mój<br />

pies mało nie urwał się z łańcucha, a pies sąsiadów szczekał, jakby chciał kogoś<br />

połknąć. Ktoś się kręcił koło mojego domu.<br />

Dobrze znałem osobnika, którego o mało nie połknął brytan sąsiadów Rzyndowej.<br />

Stara poszła do kuchni i wysypała torbę młodych ziemniaków.<br />

- <strong>Pan</strong>ie Tomaszu, panie Tomaszu - przywołał mnie Franciszek - Rzyndowa<br />

opowiada, Ŝe wczoraj późnym wieczorem widziała na drodze w lasku koło jeziora<br />

młodą dziewczyn w czarnych spodniach i w czarnym swetrze. MoŜe to była<br />

złodziejka?<br />

- Niewysoka, blondynka, z takim ostrym noskiem, czy tak? - opisałem Krystynę.<br />

Rzyndowa kiwnęła głową.<br />

- <strong>Pan</strong> ją teŜ spotkał?<br />

- Tak... - odparłem z wahaniem. A po chwili dodałem: - Ale to nie jest chyba<br />

złodziejka figusów.<br />

Przy stole Andrzej i doktor Strom kończyli swoje porcje raków.<br />

- Dobre, smaczne raki. Wspaniały kraj: jezioro, wykopaliska, raki - zachwycał się<br />

Strom. Ludzie przyjemni, łagodni, dobrotliwi. Słowianie.<br />

„Cztery pigułki laxigenu” - postanowiłem.<br />

- JuŜ od wieków, Herr Doktor, specjalnością Słowian - rzekłem - jest połów raków i<br />

gra na gęślach. Niestety, nic więcej nie potrafiliśmy, bo jak pisał Simokattes, nie<br />

znaliśmy nawet Ŝelaza. Poza tym potrafiliśmy trochę pląsać. Nic więcej.<br />

- Hm... - chrząknął niepewnie Strom.<br />

- Od czasu do czasu jednak podstępnie zmieniały się nastroje Słowian. Jak pisał<br />

bowiem Pseudo-Maurycy , Słowianie „niewierni są w najwyŜszym stopniu i nie stosują<br />

się do układów”. Specjalnością Słowian są zaś wszelkiego rodzaju okrucieństwa. TenŜe<br />

Simokattes na innej stronicy swej „Historii” opisuje, jak to Awarowie nasłali na<br />

Bizancjum szczep Słowian, którzy zniszczyli znaczną część terytorium rhomajskiego i<br />

zapuszczając się aŜ po Wielkie Mury , wyprawili wielką rzeź. A pochwyciwszy wodza<br />

bizantyńskiego Asbadosa, spalili go wrzuciwszy do płonącego ogniska, zdarłszy mu<br />

przedtem pasy z pleców. Zabijali zaś Słowianie nie włócznią i mieczem - opisuje<br />

Prokop z Cezarei - lecz osadziwszy w ziemi pal, wbijali nań nieszczęśników. Tak, Herr<br />

Doktor... Proszę sobie przypomnieć, co o Słowianach pisał jeszcze Pseudo-Maurycy.<br />

Ludy słowiańskie „nawykłe do wolności nie pozwalają się w Ŝaden sposób ujarzmić<br />

ani opanować, a szczególnie na własnej ziemi”.<br />

Strom patrzył na mnie z coraz większym zdumieniem. Z podniesioną głową<br />

powędrowałem do namiotu. „To była dość silna dawka” - medytowałem.<br />

W dziesięć minut później mój składak przybijał do bezludnej wyspy. Krystyna jakby<br />

czekała na mnie. Siedziała nad jeziorem zasłonięta pniem drzewa. Uśmiechnęła się<br />

radośnie.<br />

- Myślałam dziś, Ŝe się wścieknę z nudów. Dlaczego pan nie przybywał? PrzecieŜ<br />

powiesiłam chusteczkę.<br />

58

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!