29.05.2014 Views

BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI - posejdon

BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI - posejdon

BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI - posejdon

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

AKADEMIA MARYNARKI WOJENNEJ W GDYNI<br />

Kapitan Żeglugi Wielkiej<br />

Tomasz Krzysztof<br />

SOBIESZCZAŃSKI<br />

BEZPIECZEŃSTWO<br />

ŻEGLUGI<br />

Skrypt do użytku wewnętrznego<br />

Gdynia<br />

2010<br />

*


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

Niniejszy skrypt jest przeznaczony dla słuchaczy kursów<br />

kwalifikacyjnych na poziomie zarządzania dla oficerów pokładowych<br />

odbywających szkolenie w Ośrodkach Szkoleniowych przy<br />

Akademiach i Szkołach Morskich.<br />

Tekst jest konspektowym zbiorem materiałów do wykładów<br />

prowadzonych przez Kapitana Żeglugi Wielkiej<br />

Tomasza SOBIESZCZAŃSKIEGO.<br />

*<br />

Skrypt jest wydany sumptem własnym przez autora<br />

wykładów, jako materiał pomocniczy i przeznaczony jest tylko<br />

do użytku wewnętrznego dla słuchaczy wykładów<br />

prowadzonych przez Autora<br />

Skrypt w wyniku dyskusji tematycznych, zebranych uwag i<br />

spostrzeżeń może z czasem ulegać zmianom, modyfikacjom i<br />

uzupełnieniom, więc jego zawartość może poszerzać się o nowe<br />

przydatne w szkoleniu materiały.<br />

*<br />

*<br />

Wydanie pierwsze 2009<br />

Wydanie drugie 2010<br />

Wydanie trzecie 2011<br />

*<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 2 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

SPIS TREŚCI<br />

ODPOWIEDZIALNOŚĆ ........................................................................... 5<br />

MPDM - Prawidło 2 .......................................................................... 8<br />

KODEKS MORSKI ................................................................................ 12<br />

KAPITAN STATKU ............................................................................ 12<br />

Przepisy ogólne .......................................................................... 12<br />

Obowiązki kapitana .................................................................... 12<br />

Uprawnienia kapitana ................................................................ 15<br />

Publicznoprawne funkcje kapitana ............................................. 16<br />

WYPADKI MORSKIE A CZYNNIK LUDZKI ............................................... 18<br />

1 – negatywne cechy oficerów pokładowych .............................. 21<br />

2 – wykroczenia kapitanów ........................................................ 22<br />

ODSTĘPSTWA OD PRZEPISÓW MPDM ................................................ 28<br />

PRZEPISY MIEJSCOWE ........................................................................ 36<br />

IZBY MORSKIE .................................................................................... 40<br />

Struktura izb morskich ................................................................... 44<br />

Funkcje orzeczeń izb morskich ....................................................... 46<br />

Prewencja .................................................................................. 46<br />

Represja ..................................................................................... 46<br />

Prejudycja .................................................................................. 46<br />

Postępowanie przed izbami morskimi ............................................ 46<br />

Ustawa o izbach morskich (wybrane artykuły) ................................ 47<br />

Wypadki morskie z udziałem polskich marynarzy ........................... 49<br />

Bibliografia......................................................................................... 51<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 3 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 4 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

ODPOWIEDZIALNOŚĆ<br />

Pojęcie odpowiedzialności, jak wiele innych pojęć z tej grupy,<br />

jest trudne do zdefiniowania i często zdarza się jego niewłaściwa<br />

interpretacja. W słownikach możemy znaleźć synonimy, które mogą<br />

już na wstępie ukierunkować nas na poprawne myślenie o<br />

odpowiedzialności.<br />

Oczywiście chodzi nam tu o odpowiedzialność człowieka za<br />

słowo, za czyn, za myśli. O odpowiedzialnym człowieku możemy też<br />

powiedzieć, że jest rzetelny, solidny, poważny, prawy. I takim<br />

właśnie powinien być oficer pokładowy (nie tylko), a na pewno tę<br />

cechę z urzędu przypisujemy kapitanowi.<br />

Spodziewamy się, że ten, w którego „ręku” jest życie wielu<br />

ludzi, w wypadku statków pasażerskich nawet kilkuset, czy kilku<br />

tysięcy, jest człowiekiem odpowiedzialnym i tak być powinno…., ale<br />

jak jest?<br />

Ciężar odpowiedzialności zależy od pozycji, stanowiska i<br />

obszaru aktywności człowieka. Zrozumiałym jest, że samotny<br />

człowiek, w oddaleniu od innych odpowiada jedynie za siebie<br />

samego. W rodzinie odpowiadamy już za kilka osób, w pracy, jeżeli<br />

posiadamy jakąś nadrzędność, możemy odpowiadać za kilka,<br />

kilkanaście a nawet za kilkaset osób. Obok odpowiedzialności za<br />

zdrowie i życie innych jest jeszcze jedna sfera odpowiedzialności –<br />

za powierzony nam majątek.<br />

Rozumienie odpowiedzialności przez innych zależy też od ich<br />

osobistego doświadczenia. Z praktyki wiemy, że nikt, kto w życiu nie<br />

zawiadywał drugimi i nie zarządzał czymkolwiek, nie potrafi<br />

zrozumieć ciężaru odpowiedzialności. Dlatego tak często trudno<br />

porozumieć się podległym ludziom z przełożonymi, którzy decydują<br />

o ich losie.<br />

Przejdźmy do naszej rzeczywistości, tzn. żeglugi i<br />

odpowiedzialności z nią związanej. Każdy na statku ma swój<br />

określony zakres obowiązków i związaną ze stanowiskiem<br />

odpowiedzialność – inną ma marynarz, oficer, mechanik a inną<br />

kapitan, który odpowiada za całość - ludzi, statek i ładunek.<br />

Niezwykle trafne jest powiedzenie: „Nikt nie zrozumie kapitana, nie<br />

będąc choćby przez chwilę kapitanem”.<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 5 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

Trudno zająć się tutaj omówieniem zakresu odpowiedzialności<br />

na każdym stanowisku związanym z żeglugą. Rozpatrzmy<br />

najważniejsze stanowisko w tej materii – kapitana, którego zakres<br />

odpowiedzialności jest największy, kompletny i niepodważalny.<br />

Każdy inny członek załogi powinien znaleźć w tym wykładzie to, co<br />

dotyczy jego osobiście w ograniczonym do zajmowanego na statku<br />

stanowiska zakresie. Odpowiedzialność kapitana łączy w sobie<br />

odpowiedzialności wszystkich członków załogi chociażby poprzez<br />

obligatoryjny nadzór nad wykonywaniem przez innych ich<br />

obowiązków. Tak, więc złe pełnienie wachty przez któregoś z<br />

oficerów obciąża kapitana, który powinien ich nadzorować i<br />

wskazywać błędy. Tego typu odpowiedzialność za błędy innych jest<br />

podnoszona w tezach i orzecznictwie Izb Morskich. Wystarczy<br />

przeczytać kilka orzeczeń IM żeby przekonać się jak często używany<br />

jest tam wytyk w stosunku do kapitana „brak właściwego nadzoru”.<br />

Powyższe wynika z dość ogólnego paragrafu KM (Art.56 KM)<br />

„Kapitan obowiązany jest dochować staranności sumiennego<br />

kapitana statku przy wszystkich czynnościach służbowych”. Niech<br />

nikogo nie zmyli ten lakoniczny paragraf, gdyż jest on<br />

wykorzystywany w orzecznictwie IM w bardzo szerokim zakresie,<br />

gdyż ta jego ogólność mieści w sobie wszystkie działania kapitana,<br />

jakie chcemy pochwalić lub zganić.<br />

Zajmijmy się, więc szczegółowo odpowiedzialnością kapitana i<br />

interpretacją stosownych paragrafów w Kodeksie Morskim,<br />

przepisach MPDM, SOLAS, STCW i innych konwencjach, które o<br />

temat odpowiedzialności zahaczają.<br />

Powiedzmy sobie na wstępie jedną najważniejszą rzecz –<br />

kapitan jest odpowiedzialny za znajomość i przestrzeganie<br />

wszystkich przepisów zawartych w ustawach i konwencjach<br />

międzynarodowych związanych z żeglugą morską. Tej<br />

odpowiedzialności nikt, ani żadna instytucja z kapitana nie zdejmie.<br />

Dlatego też każde zaistniałe odstępstwo od jakichkolwiek przepisów i<br />

zarządzeń jest najczęściej analizowane pod kątem konieczności tego<br />

odstępstwa. Jest ono usprawiedliwiane tylko wówczas, jeżeli<br />

zastosowanie się do obowiązujących przepisów spowodowałoby<br />

większe niebezpieczeństwo, zagrożenie życia, czy większe straty, niż<br />

odstąpienie od ich zastosowania. Temat odstępstwa od przepisów<br />

będzie omówiony oddzielnie.<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 6 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

Z racji nieograniczonej odpowiedzialności kapitana Kodeks<br />

Morski poświęca temu stanowisku obszerny Tytuł III – KAPITAN<br />

STATKU.<br />

Kapitan jest nie tylko kierownikiem statku, ale z mocy prawa<br />

wszystkie osoby przebywające na pokładzie są jemu podległe i<br />

zobligowane do wykonywania jego poleceń, zarządzeń i sugestii<br />

(Art.53 KM §1 i §2). Tak, więc odmowa wykonania jakiegokolwiek<br />

polecenia może być poczytana, jako przejaw buntu. Bunt taki może<br />

skutkować działaniami restrykcyjnymi, szczególnie wówczas, kiedy<br />

odmowa może spowodować zwiększenie zagrożenia życia,<br />

bezpieczeństwa statku lub ładunku (Art.68 KM §1).<br />

Jednocześnie należy tu przypomnieć, że kapitan jest<br />

przedstawicielem Armatora i właściciela ładunku i w ich imieniu<br />

podejmuje wszelkie decyzje prawne i własnościowe (Art.54 KM §1),<br />

ale nie występuje tu żadna podległość związana z zapewnieniem<br />

bezpieczeństwa ludzi, statku i ładunku, czyli w tej materii decyzje<br />

kapitana muszą być (przynajmniej powinny) autonomiczne.<br />

Z praktyki wiemy, co niejednokrotnie wykazały dochodzenia<br />

Izb Morskich, że bywają naciski Armatora, czy właściciela statku lub<br />

ładunku na kapitana, na odstępstwo od ogólnie pojętej dobrej<br />

praktyki morskiej z przyczyn ekonomicznych, prestiżowych,<br />

wizerunkowych czy innych niezwiązanych z uprawianiem transportu<br />

morskiego. Uleganie presjom zewnętrznym przez kapitana, wbrew<br />

jego przekonaniom wynikającym z doświadczenia morskiego i<br />

posiadanej wiedzy, jest niedopuszczalne, gdyż często skutkuje<br />

wypadkiem morskim, za który poniesie odpowiedzialność tylko<br />

kapitan. Czynniki zewnętrzne, armator lub czarterujący, nigdy nie<br />

przyznają się do jakiegokolwiek nacisku, psychicznej presji na<br />

kapitana w wypadku niepowodzenia jego działań. Powoływanie się<br />

kapitana na niezapisane polecenia, w trakcie postępowania przed Izba<br />

Morską, dla sędziów, ekspertów i ławników nie maja istotnego<br />

znaczenia. Niezapisane polecenia są z zasady bardzo trudne do<br />

udowodnienia i nie mogą być dowodem w sprawie. Tak więc kapitan,<br />

który podejmuje decyzję zasugerowaną przez czynnik zewnętrzny, a<br />

nie zgodną z dobrą praktyką morską, zawsze bierze całkowicie<br />

odpowiedzialność za skutki tej decyzji.<br />

Poza innymi, administracyjnymi powinnościami kapitana,<br />

oczywistym wydaje się jego kierownictwo nautyczne, które winno<br />

skutkować ciągłym nadzorowaniem przebiegu wyznaczonej trasy i<br />

kontrolowaniem pracy oficerów nawigacyjnych na ich wachtach. Do<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 7 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

obowiązków kapitana należy też weryfikacja kwalifikacji<br />

zawodowych podległych mu oficerów poprzez zbadanie ich<br />

umiejętności w zakresie prowadzenia nawigacji i posługiwania się<br />

sprzętem nawigacyjnym, w jaki wyposażony jest statek. Brak<br />

znajomości poziomu wiedzy swoich podwładnych staje się często<br />

zarzutem w Izbach Morskich. Kapitan jest odpowiedzialny za to, co i<br />

jak robią jego oficerowie. Winien tu stosować zasadę „ograniczonego<br />

zaufania”, która to zasada niejednokrotnie uchroniła statek od<br />

wypadku morskiego. Brak zainteresowania poziomem wiedzy<br />

oficerów na dowodzonym statku wielokrotnie wytykano kapitanom<br />

podczas przewodów w Izbach Morskich.<br />

W przepisach MPDM (Międzynarodowe Przepisy o<br />

Zapobieganiu Zderzeniom na Morzu) odpowiedzialność jest<br />

wyróżniona oddzielnym prawidłem o numerze 2<br />

(ODPOWIEDZIALNOŚĆ), które w punkcie a) określa, za co m.in.<br />

kapitan jest odpowiedzialny w temacie przestrzegania prawideł<br />

MPDM i jest to odpowiedzialność ogromna.<br />

MPDM - Prawidło 2<br />

Odpowiedzialność<br />

Żadne z postanowień niniejszych prawideł nie zwalnia statku<br />

lub jego armatora, kapitana bądź załogi od następstw jakiegokolwiek<br />

zaniedbania przestrzegania niniejszych prawideł lub zaniedbania<br />

zachowania środków ostrożności, których może wymagać zarówno<br />

zwykła praktyka morska, jak i szczególne okoliczności danego<br />

wypadku”.<br />

Podobnie jak w tych przepisach, tak i w wielu innych<br />

konwencjach, głównym egzekutorem przepisów i ich stosowania<br />

ustanawia się kapitana statku, co czyni go z mocy prawa, przepisów i<br />

zarządzeń odpowiedzialnym za wszystko, co dzieje się na pokładzie<br />

statku i jest związane z wykonywaniem przez statek usług transportu<br />

morskiego, rybołówstwa czy innej działalności żeglugowej.<br />

Dochodzenia w IM nierzadko wykazywały naruszenie przez<br />

kapitanów Art.59 KM §1 mówiącego o obowiązku osobistego<br />

prowadzenia statku w każdych sytuacjach skomplikowanych<br />

nawigacyjnie czy pogodowo. Nie zastosowanie się kapitana do tego<br />

przepisu jest wysoce nagnane i świadczy o braku poczucia stosownej<br />

do funkcji odpowiedzialności. W dalszej części naszych wykładów<br />

przedstawię kilka konkretnych przykładów takich niewłaściwych<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 8 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

zachowań kapitana, których wynikiem były tragedie ludzkie czy też<br />

utrata statku.<br />

Wszystkie obowiązki kapitana określone szczegółowo przez<br />

Kodeks Morski, przepisy SOLAS i STCW musza być dobrze znane<br />

kapitanom, którzy w żadnym wypadku nie mogą tłumaczyć się ich<br />

nieznajomością, gdyż ta właśnie znajomość i stosowanie się do nich<br />

określa ich rzeczywiste poczucie odpowiedzialności.<br />

Przypomnę tutaj jeszcze Art.60 KM §1, który jest niemal<br />

jednoznaczny we wszystkich Kodeksach Morskich państw<br />

uprawiających żeglugę – „Kapitan jest obowiązany nieść wszelką<br />

pomoc ludziom znajdującym się na morzu w niebezpieczeństwie,<br />

jeżeli udzielenie tej pomocy nie naraża na niebezpieczeństwo jego<br />

statku i osób znajdujących się na nim”.<br />

Powyższe nie podlega dyskusji i nie ma, co tu polemizować, ale<br />

w orzecznictwie IM znajdziemy też przykłady na nie zastosowanie<br />

się do tego przepisu. W przygotowywanej aktualnie do druku książce<br />

„FALAMI PISANE – wspomnienia kapitanów” można znaleźć opis<br />

wydarzeń, gdzie statek minął w niewielkiej odległości płonący,<br />

potrzebujący pomocy inny statek, nie udzielając pomocy pływającej<br />

w łodziach ratunkowych wokół statku załodze. Ten statek został<br />

rozpoznany, sfotografowany przez samoloty i kapitan poniósł<br />

konsekwencje – został surowo osądzony przez stosowny Sąd Morski.<br />

A więc konkludując rozważania nad odpowiedzialnością należy<br />

stwierdzić, że jest to zespół wielu cech ludzkich zależnych od<br />

osobowości kapitana (członka załogi). Odpowiedzialność wiąże się,<br />

więc z sumiennością, która to cecha jest często przywoływana w<br />

przepisach a także rzetelnością, dyscypliną osobistą i zawodową,<br />

prawością i niezawisłością własnych sądów i ocen sytuacji tak<br />

nautycznych jak i manewrowych, etyką i ogólnie pojętym etosem<br />

zawodu kapitana. Kapitan kompletny to taki, któremu żadna z tych<br />

cech pożądanych nie jest obcą. Tacy kompletni kapitanowie rzadko,<br />

kiedy stają przed Izbą Morską, gdzie spotykamy najczęściej ludzi,<br />

którym co najmniej jednej z tych cech brak.<br />

W roku 1988 w Stowarzyszeniu Kapitanów Żeglugi Wielkiej w<br />

Gdyni we współpracy z Klubem Kapitanów Żeglugi Wielkiej w<br />

Szczecinie, opracowano i wydano KODEKS KAPITANA, który w<br />

nieformalny sposób definiuje oczekiwania środowiska morskiego, co<br />

do zalet osobistych człowieka obejmującego stanowisko Kapitana<br />

statku a jego pierwsze zdanie brzmi:<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 9 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

„Zostając kapitanem, przekraczasz conradowską „smugę<br />

cienia”. Od tej pory musisz mieć świadomość tego, że obejmując<br />

funkcję kapitana statku, masz obowiązek pozostać najlepszym, gdyż<br />

nieprzeciętnej wiedzy, pracy i poświęcenia wymagać będą od Ciebie<br />

zarówno przełożeni, jak i morze”.<br />

Ten swoisty dokument stanowi zbiór elementarnych zasad<br />

etyczno-zawodowych, których powinność przestrzegania winna<br />

towarzyszyć każdemu dowódcy statku przez całe życie. Jest to zbiór<br />

reguł i zasad postępowania dla tych, którzy zostając „Pierwszymi po<br />

Bogu” biorą w ręce życie wielu ludzi.<br />

Podsumowując rozważania o odpowiedzialności musimy sobie<br />

uzmysłowić jedną najważniejsza rzecz, że na morzu nie ma miejsca<br />

dla odpowiedzialności zbiorowej! Nawet odpowiedzialność<br />

kilkuosobowa nie może być akceptowana w myśl zasady, że jeśli<br />

odpowiada za coś zespół to znaczy, że nie odpowiada nikt. Właśnie<br />

dla tego stanowisko kapitana na statku ma tak wysoką rangę,<br />

szacunek i poważanie.<br />

W przeszłości w Polsce próbowano osłabić pozycję kapitana<br />

pozbawiając go wielu uprawnień i przywilejów posiadanych z racji<br />

wielkiej odpowiedzialności. Próbowano uzależnić jego decyzje od<br />

opinii partyjnych sekretarzy, z których treścią kapitan musiał się<br />

liczyć. Najczęściej zewnętrzne wtręty dotyczyły spraw personalnych<br />

na statku, ale byli i tacy sekretarze S(O)OP, którzy wtrącali się w<br />

sprawy zawodowe kapitanów. Oczywiście ci „doradcy” nigdy nie<br />

ponosili żadnej odpowiedzialności, która zawsze w całości spadała na<br />

kapitana.<br />

Nie każdy kapitan potrafił oprzeć się dość popularnemu w<br />

tamtych czasach oportunizmowi a i dziś można spotkać kapitanów,<br />

którzy pod presją armatora pozwalają sobie na odstępstwa od<br />

obowiązujących przepisów w obawie przed utratą pracy w wypadku<br />

nie spełnienia oczekiwań armatora nawet wówczas, kiedy są one<br />

sprzeczne z dobrą (zwykłą) praktyką morską. Takich kapitanów<br />

rozpoznajemy po tym, że gdy dzwoni do nich armator to stają z<br />

telefonem w ręku w postawie zasadniczej.<br />

Interes armatora, którego kapitan z mocy prawa i przepisów jest<br />

przedstawicielem, nie może być w żadnym stopniu nadrzędny nad<br />

bezpieczeństwem żeglugi a w szczególności załogi czy ludzi<br />

powierzonych kapitanowi pod opiekę w żegludze morskiej<br />

(pasażerowie). Kapitan musi mieć odwagę wyartykułować swoje<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 10 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

żądania czy odmienne zdanie w stosunku do armatora z mocnym<br />

przeświadczeniem swojej racji i odpowiedzialności za<br />

bezpieczeństwo żeglugi, które jest ściśle powiązane ze stanem<br />

technicznym statku, jego właściwym wyposażeniem nawigacyjnym i<br />

w środki ratunkowe. Czyli kapitan winien egzekwować od armatora<br />

zgodność dokumentów statkowych (tu klasyfikacyjnych) ze stanem<br />

faktycznym i zgodność wyposażenia z konwencją SOLAS.<br />

Nie przestrzeganie tej zasady przez kapitana było, miedzy<br />

innymi, przyczyną zatonięcia u wybrzeży Norwegi statku „Lerose<br />

Strenght” w 1997 roku, gdzie zginęła cała polska załoga (20 ofiar).<br />

Przymykanie „oka” na niewłaściwości techniczne i niedobory<br />

w wyposażeniu, ukrywanie tych ułomności statku przed inspektorami<br />

klasyfikatora przez kapitana dla przypodobania się armatorowi jest<br />

wysoce naganne i ostro traktowane przez Izby Morskie. Kapitan<br />

winien zdawać sobie sprawę z tego, że inspektor jest jego<br />

pomocnikiem w egzekucji pewnych wymogów wobec armatora,<br />

których sam kapitan często nie może wyegzekwować, którego<br />

wielokrotne zamówienia ważnych dla bezpieczeństwa elementów<br />

wyposażenia czy części zamiennych są ignorowane przez armatora.<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 11 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

KODEKS MORSKI<br />

KAPITAN STATKU<br />

Przepisy ogólne<br />

Art. 53.§ 1. Kapitan sprawuje kierownictwo statku i wykonuje<br />

inne funkcje określone przepisami.<br />

§ 2. Wszystkie osoby znajdujące się na statku obowiązane są<br />

podporządkować się zarządzeniom kapitana wydanym w celu<br />

zapewnienia bezpieczeństwa i porządku na statku.<br />

Art. 54. § 1. Kapitan statku jest z mocy prawa przedstawicielem<br />

armatora i zainteresowanych ładunkiem w zakresie zwykłych spraw<br />

związanych z wykonywaniem żeglugi oraz zwykłym zarządem<br />

statkiem i ładunkiem. W tych granicach kapitan może w imieniu<br />

armatora i zainteresowanych ładunkiem<br />

dokonywać poza portem macierzystym czynności prawnych oraz<br />

zastępować ich przed sądem.<br />

§ 2. Ograniczenie ustawowego umocowania kapitana dokonane<br />

przez armatora lub zainteresowanych ładunkiem ma skutek prawny<br />

między tymi osobami a kapitanem, zaś wobec osób trzecich, jeżeli<br />

ograniczenie to było im znane.<br />

Art. 55. Kapitan statku może zgłosić armatorowi sprzeciw<br />

odnośnie do składu i kwalifikacji zawodowych osób wpisywanych na<br />

listę załogi.<br />

Obowiązki kapitana<br />

Art. 56.Kapitan obowiązany jest dochować staranności<br />

sumiennego kapitana statku przy wszystkich czynnościach<br />

służbowych.<br />

Art. 57. Kapitan obowiązany jest przed rozpoczęciem i w czasie<br />

podróży dołożyć należytej staranności, aby statek był zdatny do<br />

żeglugi, a w szczególności, aby odpowiadał wymaganiom<br />

wynikającym z przepisów i zasad dobrej praktyki morskiej, co do<br />

bezpieczeństwa, obsadzenia właściwą załogą, należytego<br />

wyposażenia i zaopatrzenia.<br />

Art. 58. Kapitanowi nie wolno opuszczać statku, który znajduje<br />

się na morzu, z wyłączeniem postoju na redzie albo kotwicowisku,<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 12 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

lub któremu zagraża jakiekolwiek niebezpieczeństwo, chyba, że<br />

wymaga tego bezwzględna konieczność.<br />

Art. 59. § 1. Kapitan obowiązany jest osobiście prowadzić<br />

statek przy wchodzeniu do portów, kanałów i rzek, wychodzeniu z<br />

nich oraz w obrębie portów, jak również w każdym przypadku<br />

nasuwającym szczególne trudności lub niebezpieczeństwa.<br />

§ 2. Kapitan obowiązany jest korzystać z usług pilota lub<br />

holownika, gdy wymagają tego przepisy lub bezpieczeństwo statku.<br />

Kapitan może również korzystać z tych usług, gdy uzna to za<br />

wskazane; korzystanie z usług pilota nie zwalnia kapitana od<br />

obowiązku wymienionego w § 1.<br />

Art. 60. § 1. Kapitan jest obowiązany nieść wszelką pomoc<br />

ludziom znajdującym się na morzu w niebezpieczeństwie, jeżeli<br />

udzielenie tej pomocy nie naraża na poważne niebezpieczeństwo jego<br />

statku i osób znajdujących się na nim.<br />

§ 2. Armator nie odpowiada za naruszenie przez<br />

kapitana obowiązku określonego w § 1.<br />

Art. 61. § 1. Kapitan jest obowiązany przedsięwziąć wszystkie<br />

środki dla uchronienia statku oraz znajdujących się na nim osób i<br />

ładunku przed szkodą.<br />

§ 2. Jeżeli statkowi grozi zagłada, kapitan obowiązany jest w<br />

pierwszej kolejności zastosować wszelkie dostępne mu środki dla<br />

ocalenia pasażerów, a następnie załogi. Kapitan opuszcza statek, jako<br />

ostatni, czuwając nad ocaleniem, jeżeli jest to możliwe, dzienników,<br />

dokumentów, map, kosztowności i kasy statku.<br />

Art. 62. § 1. Kapitan obowiązany jest dołożyć należytej<br />

staranności, aby ładunek był należycie załadowany i zabezpieczony<br />

oraz wyładowany, chociażby czynności te powierzono osobom<br />

trudniącym się zawodowo takimi czynnościami.<br />

§ 2. W czasie podróży kapitan obowiązany jest dołożyć<br />

należytej staranności, aby ładunek nie uległ uszkodzeniu lub utracie.<br />

Obowiązany jest ponadto podejmować działania konieczne dla<br />

zabezpieczenia interesów osób zainteresowanych ładunkiem oraz w<br />

miarę możności zawiadamiać je o szczególnych zdarzeniach<br />

dotyczących ładunku.<br />

Art. 63. W razie zagrożenia wojennego lub blokady portu<br />

przeznaczenia kapitan obowiązany jest zawinąć do najbliższego<br />

bezpiecznego portu – o ile to możliwe, do portu państwa<br />

zaprzyjaźnionego – i przedsięwziąć wszelkie środki potrzebne do<br />

uchronienia statku oraz znajdujących się na nim osób, mienia i<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 13 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

dokumentów przed zawładnięciem przez nieprzyjaciela lub przed<br />

innym niebezpieczeństwem wojennym.<br />

Art. 64. § 1. Jeżeli statek, osoba na nim przebywająca lub<br />

ładunek uległy wypadkowi powodującemu znaczną szkodę albo<br />

istnieje prawdopodobieństwo, że szkoda taka nastąpiła, kapitan<br />

obowiązany jest w ciągu dwudziestu czterech godzin od chwili<br />

przybycia statku do pierwszego portu albo w ciągu dwudziestu<br />

czterech godzin od wypadku, który nastąpił w porcie, zgłosić protest<br />

morski:<br />

1) w kraju – izbie morskiej, a w porcie, w którym nie ma izby<br />

morskiej – sądowi rejonowemu,<br />

2) za granicą – polskiemu urzędowi konsularnemu. Jeżeli nie<br />

jest to możliwe, kapitan podejmuje czynności niezbędne dla ustalenia<br />

okoliczności wypadku i zabezpieczenia dowodów w trybie<br />

przewidzianym prawem miejscowym.<br />

§ 2. Kapitan obowiązany jest przy zgłaszaniu protestu<br />

przedłożyć listę załogi, dziennik okrętowy oraz poświadczony przez<br />

siebie wypis z dziennika okrętowego ze szczegółowym opisem<br />

wypadku, a w razie zaginięcia dziennika okrętowego – szczegółowy<br />

opis wszystkich okoliczności wypadku.<br />

§ 3. Organ przyjmujący protest zawiadamia w miarę<br />

możliwości o dacie przyjęcia protestu osoby zainteresowane.<br />

§ 4. Organ przyjmujący protest sporządza protokół, w którym<br />

zamieszcza zeznania złożone przez kapitana i członków załogi<br />

wskazanych przez kapitana. W miarę potrzeby po ich zeznaniach<br />

należy w protokole zamieścić dodatkowo zeznania innych członków<br />

załogi, przesłuchanych – według uznania organu przyjmującego<br />

protest – na wniosek osób zainteresowanych. O przyjęciu protestu<br />

organ sporządzający go umieszcza wzmiankę w dzienniku<br />

okrętowym.<br />

§ 5. Za przyjęcie protestu morskiego pobiera się opłatę, która<br />

stanowi dochód budżetu państwa.<br />

§ 6. Minister właściwy do spraw gospodarki morskiej, w<br />

porozumieniu z Ministrem Sprawiedliwości oraz ministrem<br />

właściwym do spraw zagranicznych, określi, w drodze<br />

rozporządzenia, wysokość opłat pobieranych za przyjęcie protestu<br />

morskiego, biorąc pod uwagę wysokość innych opłat tego rodzaju.<br />

Art. 65. § 1. Kapitan obowiązany jest:<br />

1) okazywać banderę statku jednostkom pływającym<br />

Marynarki Wojennej i Straży Granicznej,<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 14 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

2) podnosić banderę przy wprowadzaniu statku do portu.<br />

§ 2. Minister właściwy do spraw gospodarki morskiej określi, w<br />

drodze rozporządzenia, sposób i warunki okazywania bandery statku<br />

jednostkom pływającym Marynarki Wojennej i Straży Granicznej<br />

oraz oddawania honoru przez statki, z uwzględnieniem zwyczajów<br />

międzynarodowych.<br />

Art. 66. § 1. Kapitan obowiązany jest niezwłocznie po wypadku<br />

morskim<br />

zawiadomić o nim kapitanat (bosmanat) pierwszego polskiego portu,<br />

do którego statek ma wejść po wypadku, a także właściwą izbę<br />

morską zgodnie z przepisami ustawy z dnia 1 grudnia 1961 r. o<br />

izbach morskich (Dz. U. Nr 58, poz. 320, z 1975 r. Nr 16. poz. 91, z<br />

1989 r. Nr 33, póz. 175 i Nr 35, poz. 192 oraz z 2000 r. Nr 120, poz.<br />

1268).<br />

§ 2. Kapitan obowiązany jest, na żądanie izby morskiej lub<br />

kapitanatu (bosmanatu) portu, udzielić wyjaśnień o każdym wypadku<br />

morskim.<br />

Uprawnienia kapitana<br />

Art. 67.Kapitan statku znajdującego się w niebezpieczeństwie,<br />

po porozumieniu się ze statkami, które odpowiedziały na jego<br />

wezwanie o pomoc, ma prawo zażądać, aby wskazany przez niego<br />

statek lub statki udzieliły mu pomocy.<br />

Art. 68. § 1. Kapitan może w czasie podróży zatrzymać w<br />

osobnym pomieszczeniu osobę, której zachowanie się na statku<br />

zagraża bezpieczeństwu statku, ludzi lub mienia. Zatrzymanie może<br />

trwać najdłużej do czasu przybycia statku do najbliższego portu<br />

polskiego albo do portu państwa, którego obywatelem jest osoba<br />

zatrzymana.<br />

§ 2. W razie zawinięcia statku do portu innego państwa niż<br />

określonego w § 1, kapitan zawiadamia o zatrzymaniu polski urząd<br />

konsularny i właściwe władze miejscowe.<br />

Art. 69. § 1. Kapitan statku będącego poza portem<br />

macierzystym uprawniony jest do zaciągania w imieniu armatora<br />

pożyczek oraz dokonywania w jego imieniu czynności na kredyt<br />

tylko w granicach nieodzownej potrzeby naprawy statku,<br />

uzupełnienia załogi, zaopatrzenia statku lub kontynuowania podróży.<br />

§ 2. W granicach uprawnień określonych w § 1 kapitan może<br />

nawet sprzedać zbędne przynależności statku lub zbędną część<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 15 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

żywności, jeżeli oczekiwanie na zlecenie armatora lub na fundusze od<br />

niego jest niemożliwe lub niecelowe.<br />

§ 3. Jeżeli w czasie podróży nie zdołano w inny sposób uzyskać<br />

środków koniecznych do jej zakończenia, kapitan – po uprzednim,<br />

jeżeli to możliwe, zasięgnięciu wskazówek frachtującego i armatora –<br />

może ustanowić na ładunku zastaw, a nawet sprzedać część ładunku.<br />

§ 4. Przy doborze środków dla uzyskania funduszy<br />

potrzebnych do zakończenia podróży kapitan obowiązany jest<br />

kierować się tym, by strata wynikła dla armatora i zainteresowanych<br />

ładunkiem była jak najmniejsza.<br />

Art. 70. § 1. Jeżeli na statku znajdującym się w podróży<br />

wyczerpały się zapasy żywności, kapitan ma prawo zarządzić – w<br />

celu równomiernego rozdziału – rekwizycję znajdującego się na<br />

statku ładunku, który nadaje się do spożycia.<br />

§ 2. Wartość zarekwirowanego ładunku obowiązany jest<br />

zwrócić armator.<br />

Publicznoprawne funkcje kapitana<br />

Art. 71.§ 1. O każdym przypadku urodzenia lub śmierci na<br />

statku w czasie podróży kapitan sporządza wzmiankę w dzienniku<br />

okrętowym oraz protokół, a w przypadku śmierci ponadto<br />

zabezpiecza mienie pozostałe po zmarłym.<br />

§ 2. Kapitan zgłasza urodzenie lub zgon na statku<br />

urzędowi stanu cywilnego pierwszego portu polskiego, do którego<br />

statek zawinął, a za granicą polskiemu urzędowi konsularnemu.<br />

§ 3. Testament osoby zmarłej na statku i akt zabezpieczenia jej<br />

mienia kapitan przekazuje sądowi rejonowemu właściwemu dla<br />

pierwszego portu polskiego, do którego statek zawinął, a za granicą<br />

polskiemu urzędowi konsularnemu.<br />

Art. 72. § 1. W przypadku popełnienia na statku przestępstwa<br />

kapitan obowiązany jest sporządzić szczegółowe zawiadomienie o<br />

popełnieniu przestępstwa, przedsięwziąć odpowiednie środki dla<br />

zapobieżenia uchyleniu się osoby podejrzanej o popełnienie<br />

przestępstwa od odpowiedzialności karnej, zabezpieczyć dowody i<br />

stosownie do okoliczności przekazać osobę podejrzaną o popełnienie<br />

przestępstwa wraz z zawiadomieniem o przestępstwie właściwemu<br />

organowi w pierwszym porcie polskim, do którego statek zawinął,<br />

lub polskiej jednostce pływającej Marynarki Wojennej, Straży<br />

Granicznej lub Policji.<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 16 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

§ 2. Minister właściwy do spraw gospodarki morskiej w<br />

porozumieniu z Ministrem Sprawiedliwości i ministrem właściwym<br />

do spraw zagranicznych, określi, w drodze rozporządzenia, tryb<br />

postępowania kapitana odnośnie do osób podejrzanych o popełnienie<br />

przestępstw przeciwko bezpieczeństwu żeglugi morskiej i sposoby<br />

przekazywania informacji oraz dowodów odnoszących się do takich<br />

przestępstw władzom innych państw, uwzględniając umowy<br />

międzynarodowe, których Rzeczpospolita Polska jest stroną.<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 17 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

WYPADKI MORSKIE A CZYNNIK LUDZKI<br />

Dynamiczny rozwój handlu międzynarodowego w znaczący<br />

sposób zwiększył zapotrzebowanie na szybki, wygodny i tani<br />

transport, którego istotnym elementem jest transport morski.<br />

Podstawową składową tego transportu, poza portami i ich<br />

infrastrukturą, jest statek, ale już Conrad zwrócił uwagę, że statek jest<br />

tylko martwym drewnianym lub stalowym kadłubem, jeśli nie<br />

dowodzi nim człowiek. A więc dopiero statek i jego załoga stanowią<br />

pełny element transportu morskiego.<br />

Nowe tendencje do specjalizacji w transporcie morskim i<br />

nowoczesne technologie w budownictwie okrętowym spowodowały,<br />

że potrzebny stał się wysoko wyspecjalizowany, wykształcony,<br />

odpowiedzialny człowiek, który nie tylko potrafi eksploatować<br />

nowoczesny i szybki statek, ale też jest zdolny do podejmowania<br />

właściwych decyzji w najbardziej ekstremalnych warunkach i<br />

sytuacjach. Zwiększony ruch na szlakach żeglugowych i zawężonych<br />

żeglugowo miejscach (kanały, cieśniny, fiordy i żeglowne rzeki)<br />

podniósł w znacznym stopniu stopień zagrożenia wypadkiem<br />

morskim.<br />

Międzynarodowe wyspecjalizowane organizacje morskie (IMO,<br />

SOLAS, STCW, LL, MARPOL …) próbują, przy pomocy przepisów<br />

zebranych w różnorakich konwencjach, wymusić na użytkownikach i<br />

twórcach transportu morskiego określone zachowania podnoszące<br />

bezpieczeństwo żeglugi. Chodzi również o obniżenia stopnia ryzyka<br />

w żegludze. Wszystko jednak sprowadza się do zachowań ludzkich i<br />

rozumienia przez ludzi swojego miejsca w bezpieczeństwie żeglugi.<br />

Trudno zanegować też wpływu na stanowione morskie prawo<br />

lobbystów biznesu, którzy bronią swoich pozycji w trosce o<br />

ekonomię transportu morskiego, co nie zawsze idzie w parze z<br />

bezpieczeństwem.<br />

Standardy certyfikatu bezpiecznej obsługi wciąż nie spełniają<br />

oczekiwań tych, dla których bezpieczeństwo na morzu jest rzeczą<br />

priorytetową. Szczupłość załóg na nowoczesnych statkach często<br />

uniemożliwia stosowanie się do dobrej praktyki morskiej a nawet do<br />

obowiązujących przepisów, co do obsady wachty i czasu pracy. Na<br />

wielu statkach jest on zbyt długi i skutkuje nadmiernym zmęczeniem<br />

oficera wachtowego podnosząc ryzyko wypadku morskiego.<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 18 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

Nowoczesne mostki, pełne komputerów, automatyki i<br />

elektronicznych pomocy nawigacyjnych wspomagających nawigatora<br />

spowodowały osłabienie czujności i odpowiedzialności, które były<br />

podstawą pełnienia wacht w przeszłości. Fałszywe poczucie<br />

bezpieczeństwa „pilnowanego” przez elektronikę (radary, plotery,<br />

arpę, systemy antykolizyjne, mapy elektroniczne, itp.), skutkowało<br />

dość szybkim wzrostem ilości wypadków morskich.<br />

W konkluzjach i tezach Izb Morskich rozpatrujących wypadki<br />

morskie, nadmierne zmęczenie oficera wachtowego czy kapitana nie<br />

rzadko jest przyczyną zdarzania, które nie miałoby miejsca przy<br />

rozsądnym obsadzeniu wachty i jej cyklu. Znajdujemy również<br />

orzeczenia podkreślające nierzetelność, nieodpowiedzialność,<br />

ignorancję zawodową, nonszalancję w prowadzeniu nawigacji,<br />

obserwacji i zbyt duże zaufanie do techniki okrętowej u wielu<br />

oficerów i kapitanów. Stwierdzić też należy, że młode pokolenie<br />

nawigatorów w sporej części ignoruje doświadczenie generacji<br />

starszej i często lekceważy polecenia i wskazówki kapitana.<br />

Takie negatywne zachowania doprowadziły w przeszłości do<br />

wielu tragicznych i kosztownych wydarzeń. W związku z<br />

odnotowaniem w wypadkach morskich takich postaw, instytucje<br />

nadrzędne apelują wciąż do kapitanów o zdecydowane<br />

przeciwdziałanie każdym przejawom rutyniarstwa i źle pojętej<br />

samodzielności u oficerów pokładowych. Należy uzmysłowić<br />

oficerom, że istnieją dwa typy nawigatorów: ten, który dobrze wie, co<br />

wie i nie wstydzi się tego, czego nie wie oraz taki, co myśli, że wie<br />

wszystko i popełnia błędy brzemienne w skutkach nie zdając sobie<br />

sprawy z ich popełnienia – niebezpieczny.<br />

Wdrożenie dyscypliny osobistej u nawigatora winno być<br />

jednym z celów szkolnictwa morskiego. Kapitan na statku często nie<br />

może sobie poradzić z dyscypliną zawodową swoich oficerów, gdyż<br />

nie jest do takich elementów swojej służby dostatecznie<br />

przygotowany. W przeszłości kapitanowie na swych<br />

kwalifikacyjnych kursach mieli przedmiot „Psychologia<br />

dowodzenia”. Obecnie nie spotkałem tego tematu w programach<br />

którejkolwiek morskiej uczelni (?!).<br />

Poziom wykształcenia i przygotowania nowoczesnego oficera<br />

dla współczesnej floty pozostawia wiele do życzenia. Nie wystarczy<br />

wyposażyć szkoły morskie w doskonałe gabinety, symulatory i dobrą<br />

kadrę dydaktyczną. Wychowanie nawigatora, głównego<br />

odpowiedzialnego za bezpieczeństwo żeglugi, to nie tylko wtłoczenie<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 19 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

mu wiedzy, ale może przede wszystkim uświadomienie przyszłemu<br />

nawigatorowi jego odpowiedzialności za życie innych, wypracowanie<br />

u niego prawidłowej postawy etycznej i dyscypliny zawodowej.<br />

Problemem na morzu jest umiejętne i rzetelne wykorzystanie nabytej<br />

wiedzy a nie tylko jej posiadanie. A więc morale, etyka i dyscyplina<br />

zawodowa, to główne cechy determinujące bezpieczeństwo żeglugi.<br />

Każdy oficer czy kapitan powinien nie tylko znać swoje<br />

powinności i zasady dobrej praktyki morskiej, ale przede wszystkim<br />

stosować je w codziennej służbie na morzu, czyli postępować<br />

zgodnie z procedurami i wymogami bezpieczeństwa na statku.<br />

Zdarzają się oficerowie naszpikowani wiedzą teoretyczną, ale<br />

nieumiejący prawidłowo tej wiedzy wykorzystać, objąć wachty<br />

(notorycznie się spóźniając), ani jej zdać, schodząc bez przekazania<br />

następcy istotnych dla bezpieczeństwa informacji.<br />

Myślę, że każdy zainteresowany żeglugą i sprawami gospodarki<br />

morskiej ma w pamięci największe katastrofy morskie, które<br />

pochłonęły tysiące istnień ludzkich: „Admirał Nachimow” (1986/398<br />

ofiar), „Dona Paz” (1987/3000 ofiar), „Estonia” (1994/912 ofiar).<br />

Wg statystyk Lloyda rok 1987 był najtragiczniejszym rokiem w<br />

okresie powojennym – zginęło na morzu 3841 osób i stracono 219<br />

statków. Wymienione tu przykładowe katastrofy i liczby ofiar winny<br />

uzmysławiać nam ogrom tragedii, których przyczynami były błędy<br />

ludzkie. Katastrofy marskie nie tylko pochłaniają ludzi i statki, ale też<br />

są przyczyną wielkich katastrof ekologicznych, których skutki<br />

odczuwalne są w wielu rejonach świata po dzień dzisiejszy.<br />

Przypomnę dla mniej zorientowanych kilka z nich: „Atlantic<br />

Express” (1979/279 000 t.ropy), „Abt Summer” (260 000 t.ropy),<br />

„Amoco Cadiz” (222 101 t.ropy), „Exxon Valdez” (1989/36 426<br />

t.ropy) i wiele innych.<br />

Tragedie na morzu nie ominęły polskich statków lub obcych z<br />

polskimi załogami: „Jan Heweliusz” (1993/55 ofiar), „Nysa” (1965/8<br />

ofiar), „Brda” (1975/11 ofiar), Kudowa Zdrój (1983/20 ofiar), „Busko<br />

Zdrój” (1985/24 ofiary), „Leros Strenght” (1997/20 ofiar), „ Athenian<br />

Venture” (1988/29 ofiar)… i wiele innych.<br />

Ilość popełnianych prostych błędów przez oficerów<br />

pokładowych w zwykłej praktyce morskiej jest zbyt duża. Trudno<br />

tutaj wymienić wszystkie grzechy główne nawigatorów, ale<br />

spróbujmy to w jakiś sposób uporządkować, gdyż w dalszej części<br />

tych wykładów będziemy dopasowywać te cechy do wydarzeń,<br />

których czasem skutkiem była śmierć lub utrata statku.<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 20 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

1 – negatywne cechy oficerów pokładowych to przede<br />

wszystkim:<br />

‒ złe samopoczucie oficera wachtowego, wynikłe ze<br />

stanu chorobowego, ukrytego przed przełożonymi lub związane ze<br />

zwykłą niedyspozycja po jakiejś „balandze” poprzedzającej objęcie<br />

wachty (kac lub nawet pijaństwo).<br />

‒ brak sumienności (uczciwości, solidności) w<br />

wykonywaniu rutynowych czynności, niesystematyczne zapisy w<br />

dzienniku okrętowym, niekontrolowanie pozycji zgodnie z dobrą<br />

praktyką morską, wyrywkowe prowadzenie obserwacji, często<br />

nieświadome branie na swoje sumienie potencjalnej katastrofy<br />

(wejścia na mieliznę czy kolizji).<br />

‒ nierzetelność (nieuczciwość, niesłowność,<br />

niesolidność, niedokładność, nienależyty, niewłaściwy) –<br />

konfabulacja i dezinformacja w sprawach służbowych, „naciąganie”<br />

pozycji na mapach, czy wpisywanie nieprawdziwych danych do<br />

dziennika okrętowego, tak nawigacyjnych jak i pogodowych,<br />

ukrywanie złych wiadomości dla „świętego spokoju” w danej chwili,<br />

lekceważenie „nasłuchu” lokalnych informacji w rejonie żeglugi.<br />

‒ obniżenie czujności (dekoncentracja) wynikłe z<br />

posiadania dużej ilości urządzeń elektronicznych kontrolujących<br />

przebieg żeglugi i zbyt duże do nich zaufanie, brak kontroli tych<br />

urządzeń przez zwykłą praktykę morską (np. nawigację terestryczną).<br />

‒ nonszalancja (niedbałość, bezceremonialność,<br />

lekceważenie otoczenia, nieco arogancka swoboda w zachowaniu się)<br />

‒ powierzchowna percepcja informacji przekazanych<br />

przez zdającego wachtę oficera, bez ich istotnej analizy,<br />

lekceważenie zaleceń i zarządzeń przełożonych (kapitana), swobodne<br />

traktowanie swoich obowiązków oficera wachtowego, zajmowanie<br />

się na wachcie czym innym niż prowadzenie bezpieczne statku.<br />

‒ brak wiedzy o statku; nieznajomość cech<br />

manewrowych statku i jego wyposażenia związanego z<br />

manewrowaniem (stery strumieniowe, wspomaganie hamowania, ster<br />

awaryjny, sterowanie główne SG i awaryjne, łączność<br />

wewnętrzna….). Nieumiejętność awaryjnego przejścia na sterowanie<br />

ręczne (awaryjne).<br />

‒ luki w wiedzy nautycznej skutkujące błędami w<br />

interpretacji obrazu radarowego, czy nieumiejętnością właściwego<br />

wykorzystania innych urządzeń elektronicznych będących pomocą<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 21 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

dla nawigatora. Często „rutyniarstwo elektroniczne”, co cechuje<br />

młode pokolenie nawigatorów, pozbawia ich umiejętności znalezienie<br />

się w momentach nie działania elektroniki – braki w podstawowej<br />

wiedzy związanej z nawigacją klasyczną (terestryczną), tzw. „panika<br />

nawigacyjna”, która ogarnia niektórych nawigatorów w momencie<br />

awarii zasilania urządzeń elektronicznych (radaru, GPS-u, plotera,<br />

mapy elektronicznej).<br />

‒ brak zainteresowania warunkami<br />

hydrometeorologicznymi w rejonie żeglugi, brak wiedzy o prądach i<br />

stanie pływu na akwenach pływowych.<br />

‒ brak należytej kontroli ze strony oficerów<br />

wachtowych nad marynarzami pełniącymi wachtę na mostku (sternik,<br />

oko).<br />

‒ brak wiedzy zawodowej, co do postępowania w<br />

trudnych, ekstremalnych sytuacjach nawigacyjnych czy<br />

manewrowych w wypadku nieobecności kapitana na mostku.<br />

2 – wykroczenia kapitanów, na które zwróciły uwagę Izby<br />

Morskie to przede wszystkim:<br />

‒ brak nadzoru ze strony kapitana nad pracą oficerów<br />

pokładowych, nie egzekwowanie swoich zarządzeń, nawet wówczas,<br />

kiedy były wpisane w dziennik poleceń kapitana.<br />

‒ brak współpracy z oficerami pokładowymi i nie<br />

tylko, na swoim statku, rzadkie kontakty z załogą.<br />

‒ słaba znajomość rejonu żeglugi, nie zaznajomienie<br />

się z locją, miejscowymi przepisami i lokalnymi warunkami żeglugi<br />

(często zmiennymi).<br />

‒ zbyt duże zaufanie do oficerów pokładowych i<br />

nakładanie na nich zadań przekraczających ich wiedzę i percepcję.<br />

Słabe rozeznanie w wiedzy swoich oficerów i ich możliwościach.<br />

Słaba znajomość ich cech osobowych i dyscypliny wewnętrznej –<br />

brak rozeznania psychologicznego swoich oficerów.<br />

‒ błędne zaplanowanie manewrów i nie korzystanie z<br />

holowników przy sinym wietrze czy prądzie. Użycie holowników jest<br />

kosztowne i często kapitanowie, w źle pojętej oszczędności dla<br />

armatora/czarterującego (może dostaną bonus), próbują manewrować<br />

samodzielnie, co nierzadko kończy się kolizją z nabrzeżem lub innym<br />

stojącym przy nim statkiem.<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 22 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

‒ brak właściwej komunikacji na szlaku żeglugowym<br />

z innymi uczestnikami ruchu. Nie korzystanie z UKF dla uzgodnienia<br />

manewrów mijania, wyprzedzania czy omijania.<br />

‒ brak systematycznej kontroli pracy urządzeń<br />

nawigacyjnych i nie rozeznanie się w umiejętnościach ich<br />

wykorzystania przez oficerów pokładowych – kapitan powinien<br />

wiedzieć czy jego oficerowie potrafią we właściwy sposób obsłużyć i<br />

wykorzystać urządzenie i informacje, jakie ono daje.<br />

‒ zbyt duże zaufanie do pilota, za którego błędy<br />

odpowiedzialność ponosi kapitan. Kapitan winien niezależnie od<br />

pilota i oficera wachtowego prowadzić statek zgodnie z dobra<br />

praktyka morską, kontrolując pozycję kursy i szybkości jak i sytuacje<br />

manewrowe statku.<br />

‒ lekceważenie bezwzględnego obowiązku<br />

przebywania kapitana na mostku w każdych trudniejszych<br />

warunkach nawigacyjnych i każdych manewrowych.<br />

Jak widać z powyższego zestawienia głównymi przyczynami<br />

wypadków morskich są „błędy ludzi” – czynnik ludzki. Tylko w<br />

skromnym procencie do tragedii na morzu przyczyniają się<br />

ekstremalne warunki pogodowe – huragany, cyklony, silne sztormy,<br />

trzęsienia ziemi, tsunami czy wybuchy wulkanów – tzw. „Act of<br />

God” (siła wyższa). Niewielki procent wypadków morskich jest<br />

wynikiem technicznych awarii niezależnych od załogi – wada<br />

fabryczna dostarczonego urządzenia (wina wytwórcy – kontroli<br />

technicznej, a więc też człowieka, tylko z poza załogi statku), wada<br />

materiałowa, której załoga nie była świadoma. Jednak większość<br />

technicznych awarii skutkujących wypadkiem morskim była<br />

wynikiem błędu ludzkiego – braku właściwego nadzoru nad<br />

urządzeniem, lekceważenie procedur eksploatacyjnych czy brakiem<br />

właściwych przeglądów w stosownym czasie. Znikoma ilość<br />

wypadków morskich jest wynikiem przestępczego działania osób<br />

trzecich (piractwo, terroryzm, wypadki wojenne). Jakby zsumować<br />

powyższe, wszystko to można zapisać w trzech pojęciach:<br />

1 – luki w wiedzy zawodowej;<br />

2 – brak właściwego nadzoru nad pracą podległych ludzi;<br />

3 – brak samodyscypliny, co wiąże się z brakiem sumienności i<br />

nieprzestrzeganiem etyki zawodowej.<br />

Musimy sobie zdać sprawę z jednej bardzo ważnej rzeczy, że<br />

na morzu nie ma dwóch jednakowych przypadków a jedynie podobne<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 23 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

i nie sposób skodyfikować działań ludzkich w ekstremalnych<br />

sytuacjach, w których kapitan pozostawiony jest sam sobie i tylko od<br />

jego wiedzy, umiejętności i doświadczenia zależy często życie<br />

ludzkie. Musimy, więc dołożyć wszelkich starań, aby nowi<br />

oficerowie, potencjalni kapitanowie, już na starcie zdobyli jak<br />

najwięcej wiedzy i przejęli możliwie dużo doświadczenia od swoich<br />

poprzedników. Trzeba im wpoić wewnętrzną zawodową dyscyplinę,<br />

która jest najważniejszym elementem bezpiecznej żeglugi.<br />

Aby w jak największym stopniu ograniczyć „czynnik ludzki”<br />

międzynarodowe organizacje morskie ujednolicają przepisy związane<br />

z kwalifikacjami zawodowymi marynarzy i oficerów i tak w roku<br />

1995 znowelizowano konwencję STCW, która w swoim nowym<br />

wydaniu nałożyła odpowiedzialność na Administracje Morskie<br />

państw konwencyjnych za: wprowadzenie jednolitych wymagań<br />

kwalifikacyjnych i zasad szkolenia, nadzoru nad ośrodkami<br />

szkolącymi, kwalifikacje wizytatorów ośrodków szkoleniowych i<br />

egzaminatorów w tych ośrodkach zgodnie z wymogami IMO.<br />

Jednocześnie Armatorzy zostali tą konwencją zobowiązani do<br />

obsadzania statków zgodnie z wymogami administracji morskiej, do<br />

zapewnienia procedur umożliwiających nowomustrowanym<br />

(zaokrętowanym) zapoznanie się dokładnie ze statkiem i<br />

obowiązkami stanowiskowymi nałożonymi przez ich kontrakt.<br />

Konwencja STCW (1995) wraz z uzupełnieniami, szczegółowo<br />

określa zasady pełnienia wacht i procedury ich przekazywania jak i<br />

obowiązki kapitana, co do jego obecności na mostku w każdym<br />

momencie, kiedy żegluga w jakikolwiek sposób może być<br />

utrudniona.<br />

W niemal wszystkich znanych mi konwencjach, kodeksach<br />

morskich i literaturze prawniczej związanej z żeglugą morską, często<br />

przywołuje się pojęcie „dobra praktyka morska”, ale tak naprawdę<br />

nie istnieje jednolita i jednoznaczna definicja tego określenia.<br />

Ważnym jednak jest żeby każdy uczestniczący w żegludze morskiej<br />

rozumiał ideę tych słów, ich przesłanie i sens.<br />

Dość ogólne pojęcie o zasadach praktyki morskiej znajdziemy u<br />

Jan Łopuskiego (1974), który dał bazę wiedzy prawniczej<br />

dzisiejszym kapitanom.<br />

"... Zasady praktyki morskiej są uzupełnieniem przepisów<br />

prawnych. Znajomość zasad praktyki każdy oficer nabywa przez<br />

studiowanie miarodajnej literatury oraz korzystanie z wiedzy i<br />

doświadczenia starszych nawigatorów."<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 24 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

Nieco szerzej na ten temat wypowiedział się Franciszek Wróbel<br />

(1978):<br />

"... Kapitan i oficerowie wachtowi powinni przede wszystkim<br />

przestrzegać wszelkich przepisów i prawideł normujących zasady<br />

zapewnienia bezpieczeństwa żeglugi, natomiast w każdej sytuacji nie<br />

objętej tymi przepisami uzupełniać je swoim prawidłowym<br />

postępowaniem, opartym na dobrej praktyce morskiej<br />

usankcjonowanej orzecznictwem Izb i Sądów Morskich, na wiedzy,<br />

doświadczeniu."<br />

"Dobra praktyka morska jest sprawnością działania, w<br />

połączeniu z ostrożnością i poczuciem pełnej odpowiedzialności za<br />

bezpieczeństwo statku. Oficerowie pokładowi muszą pamiętać o tym,<br />

że:<br />

‒ zasady dobrej praktyki morskiej nie mają pierwszeństwa nad<br />

przepisami, a więc wszelkie przepisy, a zwłaszcza prawidła<br />

międzynarodowego prawa drogi morskiej, należy stosować w<br />

pierwszym rzędzie<br />

‒ przepisów, a zwłaszcza prawideł nie można stosować w<br />

sposób mechaniczny i formalistyczny; w tym właśnie zakresie zasady<br />

dobrej praktyki morskiej mogą zaostrzyć obowiązki wynikające z<br />

przepisów i prawideł, bądź - niekiedy - upoważnić do odstępstw od<br />

nich, w celu uniknięcia bezpośredniego niebezpieczeństwa."<br />

Jeszcze bardziej precyzyjnie na ten temat wypowiada się<br />

znawca przedmiotu Władysław Rymarz (1985):<br />

"Zwykła praktyka morska jest to zwykły sposób zachowania się,<br />

reagowania, postępowania w określonych warunkach i<br />

okolicznościach doświadczonego, sprawnego i starannego<br />

marynarza. Jest to sposób postępowania utrwalony przez stałe<br />

stosowanie, powszechnie marynarzom znany, rozsądny, skuteczny i<br />

sprawdzony w zapobieganiu wypadkom na morzu. Zasady praktyki<br />

morskiej ukształtowane na podstawie doświadczeń wielu pokoleń<br />

marynarzy stają się z czasem zwyczajami usankcjonowanymi przez<br />

orzecznictwo Izb i Sądów Morskich. Wiele z nich z czasem<br />

przekształca się w przepisy prawa drogi morskiej. Zwykła praktyka<br />

morska to tylko taka praktyka, która jest dobra. Praktyka będąca<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 25 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

wyrazem rozsądku, staranności i przezorności marynarza... Podstawą<br />

do oceny każdego zwyczaju i zaliczenia go do zwykłej, a więc dobrej<br />

praktyki morskiej, jest wiedza, doświadczenie, poczucie<br />

odpowiedzialności za bezpieczeństwo statku, uzasadniona pewność,<br />

że określone postępowanie nie stwarza zagrożenia dla<br />

bezpieczeństwa żeglugi...”<br />

Jeśli z powyższych wypowiedzi wyciągniemy jakieś wspólne<br />

cechy to „dobrą praktykę morską” możemy określić, jako sumę<br />

ogólnych zaleceń, co do postępowania w różnych ekstremalnych,<br />

nietypowych sytuacjach opartą na zdrowym rozsądku i<br />

doświadczeniu pokoleń marynarzy, którzy w zbliżonym wypadku<br />

podjęli określoną decyzję, która okazała się słuszna. Inaczej<br />

podsumowując, jest to wiedza, która pozwala przemierzać morza i<br />

oceany z jak najmniejszym ryzykiem dla ludzi, statku i ładunku.<br />

Wykorzystując więc zasady „dobrej praktyki morskiej” możemy<br />

żeglować na granicy bezpieczeństwa (rozsądku) bez jej<br />

przekraczania, tak aby zawsze dotrzeć do portu przeznaczenia bez<br />

szwanku.<br />

Trzeba tutaj określić, kto definiuje „bezpieczną (rozsądną)<br />

granicę ryzyka” i jakie kryteria przyjmuje za wyjściowe do jej<br />

wyznaczenia. Jest to zagadnienie trudne, skomplikowane i<br />

niejednoznaczne, ale coś przyjąć trzeba. W Polsce źródłem zasad i<br />

wytycznych do interpretacji pojęcia „dobra praktyka morska” jest<br />

orzecznictwo Izb Morskich, w których obok zawodowych sędziów<br />

zasiadają, jako eksperci i ławnicy doświadczeni kapitanowie, którzy<br />

przeszli przez morskie życie w zgodzie z tą zasadą i legitymują się<br />

nie tylko nienaganną służbą na morzu, ale też dużą wiedzą,<br />

doświadczaniem i autorytetem w środowisku.<br />

Tezy i orzeczenia Izb Morskich omawiające konkretne wypadki<br />

morskie stają się niemal wykładnią „dobrej praktyki morskiej”, gdyż<br />

z zasady omawiają przypadki ekstremalne, gdzie zastosowanie<br />

konkretnych, pisanych przepisów nie zawsze mogło być skuteczne.<br />

Analiza nietypowych przypadków przez grono<br />

doświadczonych, opływanych kapitanów, którzy bez emocji i<br />

osobistego zaangażowania w sprawę, rozpatrują zdarzenie jest<br />

niewątpliwie najbliższa obiektywizmu i może być podstawą do<br />

sformułowania kolejnych zaleceń do stosowania, jako „dobrą<br />

praktykę morską”.<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 26 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

Jeszcze raz podkreślam z naciskiem, że nie istnieją i nie mogą<br />

istnieć instrukcje postępowania dla bezpiecznej żeglugi, gdyż żadna<br />

sytuacja nie ma i mieć nie może swojego odpowiednika w<br />

przeszłości. Są tylko sytuacje mniej lub bardziej podobne i podczas<br />

szkolenia oficerów możemy przekazać jedynie zalecenia, wynikające<br />

z wiedzy i doświadczenia, które mieszczą się w pojęciu „dobra<br />

praktyka morska”, której elementarną częścią są przepisy zawarte w<br />

prawie drogi morskiej i wszystkie inne, których intencją jest<br />

podniesienie bezpieczeństwa ludzi na statkach i samego transportu<br />

morskiego.<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 27 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

ODSTĘPSTWA OD PRZEPISÓW MPDM<br />

Zgodnie ze wszystkimi zaleceniami i przepisami mówiącymi o<br />

odpowiedzialności kapitana statku, jest on zobowiązany m.in. do<br />

postępowania zgodnie ze wszystkimi wymaganiami zawartymi w<br />

przepisach MPDM, jak również ma obowiązek stosowania środków<br />

ostrożności wynikających ze zwykłej praktyki morskiej w<br />

szczególnych okolicznościach wypadku, o czym mówi prawidło 2<br />

MPDM. Jest tam wyraźne ostrzeżenie mówiące o odpowiedzialności<br />

kapitanów, którzy w swojej praktyce dopuszczają się odstępstwa od<br />

przepisów MPDM.<br />

Musimy zdać sobie sprawę z tego, że warunki żeglugi,<br />

nietypowe sytuacje i okoliczności mogą spowodować konieczność<br />

odstępstwa od zastosowania się do przepisów MPDM. Dotyczy to w<br />

szczególności uwzględnienia, poza ogólną nautyczną sytuacją,<br />

możliwości manewrowych statków uczestniczących w zdarzeniu. Z<br />

przedmiotu „Manewrowanie statkiem morskim” dobrze wiemy jak<br />

bardzo różnią się statki w swoich manewrowych możliwościach,<br />

które są zależne przede wszystkim od ich wielkości, pełnotliwości<br />

kadłuba, rodzaju i mocy napędu, steru i posiadanych urządzeń<br />

wspomagających manewrowanie (stery strumieniowe, aktywne,<br />

urządzenia wspomagające hamowanie itp.)<br />

Trudności manewrowe naszego statku, które znamy, takie jak<br />

duża cyrkulacja, długa droga hamowania, czy podatność na działanie<br />

wiatru (promy, samochodowce, ro-ro itp.) powinny nas mobilizować<br />

do jak najściślejszego działania zgodnego ze zwykłą praktyka morską<br />

– restrykcyjnego przestrzegania prawideł MPDM i działania<br />

dostatecznie wczesnego z uwzględnieniem naszych właściwości<br />

manewrowych.<br />

Modyfikacja naszych działań w stosunku do przepisów może<br />

mieć miejsce jedynie wówczas, kiedy zastosowanie się do prawideł<br />

mogłoby pogorszyć sytuację nautyczną mijających się statków. W<br />

takich wypadkach bezwzględną koniecznością jest wzajemna<br />

komunikacja, (jeśli jest jeszcze na to czas) i porozumienie, w którym<br />

uzgadniamy manewry zainteresowanych statków. Oczywistym jest,<br />

że takie postępowanie, które odbiega od standardów wymienionych w<br />

przepisach MPDM może mieć miejsce sporadycznie i tylko wówczas,<br />

jeżeli jedynie takie działanie najskuteczniej przyczyni się do<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 28 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

uniknięcia nadmiernego zbliżenia, kolizji czy innego<br />

niebezpieczeństwa.<br />

Ponieważ żadne prawidła i przepisy nie są w stanie opisać<br />

wszystkich nautycznych sytuacji spotkaniowych czy kolizyjnych<br />

należy pamiętać, że mechaniczne i zbyt formalistyczne stosowanie<br />

jakichkolwiek spisanych zasad postępowania może przyczynić się do<br />

kolizji czy innego wypadku morskiego.<br />

Postępowanie kapitana (statku) w sytuacjach ekstremalnych<br />

można ocenić tylko po efektach działania i uznać je, jako właściwe<br />

tylko wtedy, gdy obok stosowania się do prawideł MPDM<br />

przestrzega on również zasady zwykłej praktyki morskiej i<br />

uwzględniając wszelkie okoliczności przypadku, odstępując od<br />

prawideł, doprowadza do prawidłowego rozwiązania problemu<br />

unikając kolizji czy innego wypadku morskiego.<br />

Prawidło 2 MPDM, punkt b) otwiera furtkę do działań<br />

odbiegających od prawideł zawartych w przepisach, co może nastąpić<br />

przy uwzględnieniu wszelkich niebezpieczeństw żeglugi i zderzenia<br />

oraz wszelkich szczególnych okoliczności, łącznie z możliwościami<br />

manewrowymi statków uczestniczących w wydarzeniu.<br />

Pojęcie „zwykłej praktyki morskiej” było już omawiane w<br />

rozdziale o odpowiedzialności, ale przypomnę tutaj, że przepisy<br />

MPDM same w sobie są zbiorem zasad tej „dobrej (zwykłej) praktyki<br />

morskiej”, ponieważ zostały stworzone na bazie wieloletnich<br />

doświadczeń znakomitych marynarzy, którzy swoje doświadczenia<br />

zebrali w formę zalecanej (obowiązującej) konwencji.<br />

Stosowanie się ściśle do obowiązujących przepisów zawartych<br />

w MPDM w większości standardowych sytuacji nautycznych<br />

zapobiega niepożądanym sytuacjom, jak nadmierne zbliżenie, kolizja,<br />

czy inny wypadek morski. Ale jak już kilkakrotnie wspomnieliśmy<br />

istnieją sytuacje, w których zastosowanie się do przepisów mogłoby<br />

doprowadzić do wypadku morskiego i takie wydarzenia są znane w<br />

orzecznictwie IM. Każdy przypadek odstąpienia od prawideł<br />

zawartych w MPDM-ie, szczególnie wówczas, kiedy nie udało się<br />

uniknąć zderzenia, jest skrupulatnie badany przez organa powołane<br />

do orzekania o wypadkach morskich – w Polsce jest to Izba Morska.<br />

Sprawy odstępstwa od obowiązujących przepisów są badane od<br />

czasu ustanowienia pierwszych reguł w XIX wieku. Już wówczas w<br />

orzecznictwie angielskim możemy znaleźć takie sformułowanie:<br />

„ Możesz odstąpić i musisz odstąpić od prawidła, jeżeli<br />

widzisz zupełnie wyraźnie, w sposób prawie równoznaczny z<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 29 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

pewnością, że przestrzeganie prawidła spowoduje zderzenie, a<br />

naruszenie prawidła zapobiegnie zderzeniu”.<br />

Nieco szerzej na temat odstępstwa od reguł sąd angielski<br />

wyraził się przy sprawie związanej ze zderzeniem statków<br />

„Tasmania” i City of Corinth” (1890).<br />

„Zgodnie z prawidłem […], że przy stosowaniu i<br />

interpretowaniu prawideł należy uwzględniać wszelkie szczególne<br />

okoliczności, które mogą wywołać konieczność odstąpienia od<br />

prawideł w celu uniknięcia bezpośredniego niebezpieczeństwa. A<br />

zatem, skoro dla doświadczonego i roztropnego kapitana było to lub<br />

powinno być oczywiste, że dalsze utrzymanie kursu spowodowałoby<br />

bezpośrednie niebezpieczeństwo, to kapitan statku „Tasmania” nie<br />

miał obowiązku stosować się do prawidła. Był on nie tylko<br />

usprawiedliwiony za odstąpienie od prawidła, ale był zobowiązany<br />

to uczynić, a także działać według najlepszego swojego rozeznania,<br />

aby uniknąć niebezpieczeństwa, które zagrażało”.<br />

Nadużywanie jednak prawidła 2 MPDM jest wysoce naganne,<br />

gdyż nie może usprawiedliwiać każdego działania niezgodnego z<br />

przepisami. Dlatego też wszelkie sądy morskie z dużą starannością<br />

rozpatrują indywidualnie każdy przypadek odstąpienia od prawideł a<br />

szczególnie wówczas, kiedy to odstąpienie nie dało pozytywnego<br />

rezultatu a jest jedynie linią obrony kapitana, który to odstępstwo<br />

wykonał.<br />

Wprawdzie przepisy stanowią prawidła dotyczące zapobiegania<br />

zderzeniom na morzu, ale istnieją i inne zagrożenia wynikające ze<br />

stosowania lub niestosowania się do przepisów. Jedną z takich<br />

sytuacji może być wejście statku na mieliznę w sytuacji, w której<br />

konieczność ustąpienia drogi statkowi idącemu na wprost lub prawie<br />

na, wprost, kiedy oba statki mają obowiązek zmiany kursu w prawo,<br />

spowodowało otarcie się statku ustępującego o pobliską mieliznę.<br />

Po prawej burcie statku zobligowanego przepisami do zmiany<br />

kursu w prawo może też być inna przeszkoda: rafa, wyprzedzający z<br />

prawej burty stek lub bardzo bliski znak nawigacyjny, brzeg,<br />

nabrzeże, stojący przy nabrzeżu statek. Statek taki ma kilka<br />

wariantów rozwiązań.<br />

1 – jeżeli mamy możność nawiązania łączności ze statkiem,<br />

któremu powinniśmy ustąpić z drogi, informujemy go o niemożności<br />

zastosowania się do prawideł i że musimy zachować kurs, lub pójść<br />

w lewo i minąć się prawymi burtami. Statek przeciwny winien<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 30 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

potwierdzić otrzymaną informację i wyrazić zgodę na proponowany<br />

manewr niezgodny z prawidłami.<br />

2 – jeżeli wywoływany statek nie odpowiada a musimy<br />

bezwzględnie wykonać manewr w lewo aby go minąć prawą burtą,<br />

bo po jego lewej jest zbyt mało miejsca do nawigacyjnej przeszkody<br />

(mielizny, skały, rafy, znaku nawigacyjnego itp.) to wykonujemy ten<br />

zwrot dostatecznie wcześnie i zdecydowanie, nie mniej jak o 30<br />

stopni, tak żeby nasza intencja była bardzo wyraźnie widoczna i<br />

jednoznaczna.<br />

3 – można też zwrócić na siebie uwagę sygnalizacją<br />

dźwiękową, jeśli może ona być słyszalna przez drugi statek i<br />

zasygnalizować swój zwrot w lewo (dwa krótkie).<br />

Można tu rozważać kilka jeszcze innych wariantów, ale każdy<br />

winien być niezwykle starannie przemyślany i po podjęciu decyzji<br />

zdecydowanie wykonany. Podstawowymi narzędziami w takich<br />

sytuacjach jest: zmiana kursu, zmniejszenie szybkości lub nawet<br />

zatrzymanie statku.<br />

Aby jakiekolwiek odstępstwo od prawideł mogło być<br />

uzasadnione muszą istnieć szczególne okoliczności, takie, które nie<br />

są wyraźnie uwzględnione w przepisach prawa drogi morskiej.<br />

Nie może być usprawiedliwieniem odstępstwa od przepisów<br />

zawartych w MPDM-ie jedynie obawa lub przypuszczenie, że statek<br />

idący kolizyjnie nie będzie ich przestrzegał. Również nie można<br />

uzasadniać swojego odstępstwa tym, że przestrzeganie prawideł w<br />

stosunku do jednego statku spowoduje trudną sytuację nautyczną z<br />

innym statkiem lub statkami.<br />

Przypadek taki rozpatrywał sąd Admiralicji Brytyjskiej po<br />

zderzeniu się statków „Sagittarius” i „Schwarzburg” (1976).<br />

„Sagittarius” szedł w dół kanału Punta Indio (Argentyna). W<br />

pewnym momencie zauważył dwa statki idące z przeciwka. Pierwszym<br />

z n ich był „Schwarzburg”. Gdy odległość między nimi była 0,5-<br />

1Mm, każdy ze statków nadał sygnał manewrowy: 1 krótki (zmieniam<br />

mój kurs w prawo). Gdy statki zbliżyły się na małą odległość ,<br />

„Schwarzburg” zaczął gwałtownie skręcać w lewo – jak się później<br />

okazało było to spowodowane oddziaływaniem sił<br />

hydrodynamicznych przyciągających rufę statku w kierunku mielizny<br />

– i po chwili doszło do zderzenia. Sąd stwierdził, że przyczyną była<br />

nadmierna szybkość statku „Schwarzburg”, co spowodowało<br />

niekontrolowany zwrot w lewo. Sąd jednak dodał , że chociaż<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 31 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

„Sagittarius” miałby trudności w przestrzeganiu miejscowych<br />

przepisów w stosunku do statków idących za statkiem<br />

„Schwarzburg”, to miał on jednak możliwość przestrzegania tych<br />

przepisów w stosunku do tatku „Schwarzburg”. Zaniedbanie tego<br />

obowiązku nie może być usprawiedliwione istniejącymi obawami co<br />

do możliwości przestrzegania przepisów w stosunku do innych<br />

statków. Zdaniem sądu, uwzględniając zasady dobrej praktyki<br />

morskiej, nie był to wystarczający powód odstąpienia od prawideł”.<br />

Przepisy nakazują Pr.2b) uwzględnienie „ …. wszelkich<br />

szczególnych okoliczności łącznie z możliwościami (manewrowymi)<br />

danych statków….”. Na przykład mijanie się dwóch statków o dużym<br />

zróżnicowaniu wielkości stwarza groźbę wzajemnego niekorzystnego<br />

oddziaływania jednego na drugi i niemożność utrzymania się na<br />

kursie szczególnie tego mniejszego.<br />

Z wielu orzeczeń IM wyraźnie widać, że najważniejszym<br />

warunkiem odstąpienia od stosowania się do obowiązujących<br />

przepisów jest groźba bezpośredniego niebezpieczeństwa, które to<br />

pojęcie nie zostało do tej pory jednoznacznie zdefiniowane a jego<br />

interpretacja zależna jest od wiedzy i doświadczenia podejmującego<br />

decyzję. Ta interpretacja właśnie często podlega osadowi sadów<br />

morskich. Najczęściej próbuje się tą konieczność, jako:<br />

‒ stan zagrożenia zmuszający do niezwłocznego działania<br />

zapobiegawczego.<br />

‒ zagrożenie musi być większe niż ryzyko zderzenia<br />

‒ niebezpieczeństwo musi być rzeczywiste i oczywiste<br />

‒ musi istnieć obiektywna możliwość udowodnienia<br />

konieczności odstępstwa od przepisów.<br />

Musimy zdać sobie sprawę, że każde odstępstwo o d<br />

jakichkolwiek przepisów, kiedy wypadek morski miał miejsce, czyni<br />

nas z założenia winnymi wypadku i na nas ciąży obowiązek i<br />

konieczność udowodnienia, że odstępstwo od przepisów dało wynik<br />

pozytywny w stosunku do sytuacji, jaka miałaby miejsce, gdybyśmy<br />

do przepisów się zastosowali. Znaczy to, że skutki wypadku przy<br />

zastosowaniu się do przepisów były by tragiczniejsze czy straty<br />

majątkowe większe. Musimy udowodnić, że nasze odstępstwo od<br />

prawideł było bezwzględnie konieczne i zgodne z zasadami zwykłej<br />

dobrej praktyki morskiej.<br />

Warunki pogodowe i obserwacja według informacji Kapitanatu<br />

Portu w Gdańsku, w dniu 17 maja 1975 r. o godz. 2300-2400<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 32 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

panowały niezmienne warunki pogodowe, widzialność 4: zamglenia.<br />

Kierownik szalandy stwierdził, że widzialność była dobra i jedynie<br />

nad samym lustrem wody unosiła się lekka mgła. Nie przeszkodziła<br />

ona jednak w utrzymywaniu kontaktu wzrokowego ze światłami pław<br />

torowych i światłami pogłębiarki, począwszy od minięcia pirsu<br />

węglowego w czasie wychodzenia szalandy z Basenu Wewnętrznego<br />

Portu Północnego. Według wyjaśnień kapitana jachtu, zachmurzenie<br />

było zmienne, a widzialność dobra. Widoczne były wszystkie światła<br />

Portu Północnego, światło latarni Nowy Port i światła pław torowych.<br />

Uwzględniając zgodne wyjaśnienia zainteresowanych, co do<br />

widzialności w rejonie kolizji, Izba Morska doszła do przekonania, że<br />

pomimo lokalnych zamgleń, widzialność w miejscu, w którym<br />

nastąpiło zderzenie, była nie mniejsza, niż 2 Mm. W związku z tym<br />

oba statki powinny zawczasu dostrzec swoje światła nawigacyjne, co<br />

pozwalało na wzajemne zorientowanie się, co do ryzyka zderzenia. Z<br />

przewodu wynika, że jednostki zauważyły się jednak dopiero w<br />

ostatniej chwili. Nawigację na jachcie w czasie bezpośrednio<br />

poprzedzającymi wypadek prowadził I oficer. Niezauważenie na czas<br />

szalandy tłumaczył on tym, że obserwował sektor dziobowy z prawej<br />

burty. Obserwatorem na lewej burcie był członek załogi,<br />

nieposiadający praktyki. Niewątpliwie obserwacja lewego sektora<br />

była utrudniona przez to, że jacht szedł prawym halsem, przechylony<br />

na lewą burtę, w związku z tym żagiel ograniczał pole widzenia.<br />

Trudności w obserwacji lewego sektora wynikały jednak przede<br />

wszystkim z wadliwej organizacji obserwacji na jachcie. Obserwator<br />

siedział, bowiem na ławce, zwrócony plecami lub bakiem do<br />

obserwowanego sektora, przez co nie miał możliwości ciągłej<br />

obserwacji tego sektora. W tej sytuacji poważnym uchybieniem był<br />

brak osobistego interesowania się lewym sektorom przez oficera<br />

wachtowego, który powinien uwzględnić, że właśnie po lewej burcie<br />

znajdował się port. Silne i liczne światła portowe utrudniały<br />

obserwację stosunkowo słabych świateł statkowych. Efektem tych<br />

zaniedbań było zauważenie szalandy dopiero w ostatnim momencie<br />

przed zderzeniom. Izba Morska uznała, że wadliwie również<br />

prowadzona była obserwacja na szalandzie. Z niezrozumiałych<br />

przyczyn ani kierownik szalandy, ani bosman pełniący funkcję<br />

obserwatora, nie interesowali się prawym sektorem, skupiając uwagę<br />

na torze wodnym i nie uwzględniając możliwości przecinania tego<br />

toru przez inną jednostkę. Podnoszona w czasie przewodu przez<br />

armatora szalandy okoliczność, że jacht wyposażony był<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 33 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

prawdopodobnie w zbyt słabe światła nie znalazła oparcia w<br />

ustaleniach, zgodnie, z którymi światła używane na s/y SAMBOR<br />

posiadały atest, a ponadto sprawdzane były przed wyjściem z portu<br />

przez bosmana portu i spełniały wymagania stawiane takim światłom.<br />

Właściwe prowadzenie obserwacji przez załogę szalandy<br />

pozwoliłoby na wcześniejsze spostrzeżenie jachtu idącego na<br />

przecięcie kursu i umożliwiłoby kierownikowi szalandy danie<br />

sygnału ostrzegawczego, nakazanego przepisem § 31 pkt. l przepisów<br />

portowych ("jeden długi"), co zwróciłoby uwagę obsady jachtu na<br />

grożące niebezpieczeństwo. Przede wszystkim jednak zdążyłby<br />

zatrzymać swoją jednostkę, a tym samym zapobiec kolizji. Na<br />

marginesie należy odnotować, że dodatkowym zaniedbaniem<br />

kierownika szalandy było zaniechanie sygnalizowania pracy maszyn<br />

wstecz trzema krótkimi dźwiękami, nakazanymi prawidłem 28a<br />

MPDM (1960) w związku z § 28 przepisów portowych.<br />

Prawo drogi ‒ Pełnomocnik armatora jachtu podniósł na<br />

rozprawie, że zgodnie z przepisami prawa drogi, pierwszeństwo miał<br />

s/y SAMBOR, będący statkiem żaglowym. Izba Morska uznała<br />

pogląd ten za nieuzasadniony. Warunkiem zastosowania prawideł<br />

wymijania jest między innymi wzajemna widoczność statków,<br />

rozpoznanie pozycji, kursu i szybkości drugiego statku. W sytuacji,<br />

gdy oba statki zobaczyły się w ostatniej chwili przed zderzeniem, o<br />

zastosowaniu się do prawideł wymijania nie mogło już być mowy; w<br />

rachubę wchodziły jedynie działania, mające na celu uniknięcie<br />

bezpośredniego niebezpieczeństwa zderzenia, które to działania<br />

winny być podjęte zgodnie z prawidłami 27 i 29 MPDM (1960).<br />

Ustalony przebieg zderzenia wskazuje na to, że przestawienie<br />

sterośruby na pracę wstecz pozwoliło wydatnie wytracić szybkość<br />

szalandy, co niewątpliwie miało wpływ na zmniejszenie rozmiaru<br />

uszkodzeń. Sternik po zaobserwowaniu szalandy podjął próbę<br />

uniknięcia zderzenia, ostrząc do wiatru. Próba ta podjęta była zbyt<br />

późno i nie miała wpływu na przebieg wypadku, ani też na rozmiar<br />

uszkodzeń. Zderzenie nastąpiło na obszarze portu, na którym<br />

obowiązują przepisy portowe o ruchu statków i zapobieganiu<br />

zderzeniom, zawarte w zarządzeniu porządkowym nr 5 Dyrektora<br />

Gdańskiego Urzędu Morskiego z dnia 30 grudnia 1972 r. Stosownie<br />

do § 14 tych przepisów, w zakresie zapobiegania zderzeniom<br />

zastosowanie mają prawidła MPDM, chyba że z przepisów rozdziału<br />

II zatytułowanego "ruch statków i zapobieganie zderzeniom" wynika<br />

co innego.<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 34 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

Takim szczególnym przepisem wyłączającym stosowanie<br />

prawideł MPDM jest § 36 przepisów portowych, stanowiący, że<br />

statek zamierzający iść w poprzek lub w skos toru powinien<br />

odczekać, dopóki tor wodny będzie wolny. Przepis ten nie przewiduje<br />

żadnych odstępstw na rzecz statku żaglowego.<br />

Gdyby w omawianym przypadku statki zobaczyłyby się<br />

zawczasu, s/y SAMBOR, jako statek zamierzający iść w poprzek<br />

toru, musiałby ustąpić z drogi szalandzie, idącej torem wodnym.<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 35 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

PRZEPISY MIEJSCOWE<br />

Wydawało by się, że międzynarodowe prawo drogi morskiej<br />

zawarte w stosownych konwencjach a szczególnie, w MPDM,<br />

pokrywają większość potrzeb w zakresie bezpiecznej żeglugi. Tak<br />

jednak nie jest a to z powodu specyfiki miejscowych (lokalnych)<br />

warunków hydrometeorologicznych, geograficznych uwarunkowań<br />

akwenu jak i specyfiki przybrzeżnej żeglugi, gdzie jej nasilenie może<br />

być zbyt duże i często uniemożliwiające zastosowanie się do ogólnie<br />

przyjętych prawideł.<br />

W niemal każdym kraju, który jest włączony do<br />

międzynarodowej żeglugi morskiej są wydawane odrębne przepisy,<br />

które regulują stopień stosowalności ogólnych przepisów i<br />

przystosowują je do warunków lokalnych. Najczęściej stosowanymi<br />

lokalnie przepisami są przepisy portowe, które narzucają statkom<br />

(kapitanom) określone zachowania w rejonie wód portowych i<br />

bezpośrednio z portem związanych (redy, awanporty, kanały<br />

portowe. Wiele krajów gdzie statki morskie korzystają z wód<br />

wewnętrznych takich jak międzynarodowe żeglowne rzeki,<br />

wewnętrzne zatoki i jeziora wydaja przepisy do stosowania przez<br />

statki (kapitanów) na ich wewnętrznych wodach.<br />

W Polsce takie lokalne przepisy dotyczące wód wewnętrznych<br />

wydawane są przez Urzędy Morskie w Gdyni, Szczecinie czy<br />

Słupsku. Głównym zaleceniem organizacji międzynarodowych<br />

powołanych do regulacji żeglugi jest to, aby miejscowe przepisy w<br />

jak najmniejszym stopniu odbiegały od ogólnie przyjętych zasad i nie<br />

wprowadzały zmian tam, gdzie nie jest to niezbędnie konieczne.<br />

Prawidło 1 b) MPDM stanowi, że „Takie przepisy szczególne<br />

powinny być tak dalece, jak jest to możliwe, jak najbardziej<br />

dostosowane do niniejszych prawideł”.<br />

W większości państw morskich przepisy miejscowe są<br />

stanowione w zgodzie z tym prawidłem. Zmiany dotyczą miejsc<br />

gdzie ze względu na miejscowe warunki bezpieczeństwa ruchu<br />

statków istnieje duże prawdopodobieństwo zagrożenia wypadkiem<br />

morskim przy zastosowaniu ogólnie przyjętych prawideł. Przykładem<br />

może być czasowe odstępstwo od prawostronnego ruchu, zalecanego<br />

przez prawidło 9 a) MPDM, w cieśninie Bosfor.<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 36 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

Administracje morskie tworzące przepisy lokalne winny<br />

przestrzegać zasady nie tworzenia takich uregulowań, które były by<br />

w całkowitej sprzeczności z zasadami międzynarodowymi. Chodzi<br />

tutaj przede wszystkim o światła i znaki, które na wodach<br />

wewnętrznych nie powinny być inne niż ogólnie przyjęte. Oczywiście<br />

przepisy MPDM (praw.1 c) nie stanowią przeszkody dla lokalnych<br />

władz określania dodatkowych świateł sygnałowych i znaków dla<br />

statków i okrętów wykonujących inne zadania jak transport morski<br />

czy zespołów statków (rybacy) lub okrętów. Przepis ten jednak<br />

zastrzega, że dodatkowe światła, znaki lub sygnały winny być tak<br />

stosowane, aby nie mogły być pomylone ze światłami, znakami lub<br />

sygnałami stosowanymi zgodnie z prawidłami MPDM. Przepisy<br />

lokalne często uzupełniają (dopełniają) niektóre prawidła<br />

międzynarodowe, dostosowując je do warunków miejscowych.<br />

Niektóre z miejscowych przepisów, z biegiem czasu zostały<br />

włączone, do obecnie obowiązujących przepisów<br />

międzynarodowych. Przepis 1 b) ma charakter reguły kolizyjnej<br />

nieograniczający suwerenności państw nadbrzeżnych w tworzeniu<br />

prawa wewnętrznego. Należy tutaj zaznaczyć, że przepisy miejscowe<br />

mają nadrzędność nad prawem międzynarodowym. Kolizja<br />

przepisów miejscowych z międzynarodowymi występuje niezwykle<br />

rzadko i dąży się do minimalizacji tego zjawiska. Chodzi tu głównie<br />

o regulacje tych samych problemów tylko nieco inaczej. Istotną cechą<br />

przepisów miejscowych (lokalnych) winno być ścisłe określenie<br />

akwenów ich stosowania gdyż interpretacja pewnych określeń<br />

spotykanych w literaturze przedmiotu jest różnoraka: „śródlądowe<br />

drogi wodne”, ang. „inland waterways”, niem. „Binnengewasser” czy<br />

ros. „wnutriennije wodnyje puti”. W zasadzie chodzi tu o wszystkie<br />

wody wewnętrzne i terytorialne dostępne dla statków morskich, nad<br />

którymi sprawuje suwerenną jurysdykcję państwo nadbrzeżne.<br />

W praktyce przepisy miejscowe (lokalne) nie regulują spraw,<br />

które są już uregulowane przepisami międzynarodowymi. Tylko w<br />

wyjątkowych wypadkach są one z nimi sprzeczne lub nieco<br />

odmienne. Najczęściej jedynie uzupełniają, uściślają lub nieco<br />

rozszerzają istniejące już przepisy.<br />

Zmiany lub uzupełnienia dotyczą najczęściej obowiązujących<br />

szybkości, zasad kotwiczenia w podległym rejonie, zasad<br />

wyprzedzania, przecinania torów wodnych, włączania się do ruchu,<br />

dodatkowych sugestii, co do składu wacht, łączności i<br />

obowiązkowych meldunków na punktach kontrolnych. Często<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 37 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

przepisy miejscowe są tożsame z międzynarodowymi, je<br />

przypominają lub po prostu odsyłają do ich treści.<br />

Należy jeszcze raz przypomnieć, że przepisy miejscowe są<br />

nadrzędne nad międzynarodowymi pod rygorem ich egzekucji przez<br />

władze miejscowe, które za ich nieprzestrzeganie mogą ukarać stek<br />

(kapitana) grzywną (mandatem) lub nawet w drastycznych<br />

przypadkach poważnego naruszenia miejscowych przepisów<br />

zatrzymać statek do wyjaśnienia sprawy i uzyskania gwarancji<br />

płatności ewentualnej wysokiej kary.<br />

Wszelkie przepisy miejscowe wydawane przez państwo<br />

nadbrzeżne akwenu, po którym żeglujemy możemy znaleźć w locji<br />

rejonu a ewentualne zmiany przepisów są podawane w<br />

„Wiadomościach Żeglarskich” (Notice to Marines). Niezależnie od<br />

dostępności przepisów publikacjach dostępnych na statku, lokalne<br />

przepisy możemy też znaleźć w Internecie, który jest dziś dostępny<br />

na większości statkach.<br />

W praktyce niezawodnym źródłem informacji o lokalnych<br />

przepisach jest Pilot, który przybywa na burtę, Kapitanat Portu i<br />

Agent, który często przynosi z sobą drukowaną wersje miejscowych<br />

(portowych) przepisów.<br />

Oczywistym jest, że jeżeli w jakimś rejonie jesteśmy po raz<br />

pierwszy to nasza wiedza o miejscowych przepisach i obyczajach jest<br />

z zasady skromna, ale poza statkowymi publikacjami więcej istotnych<br />

informacji można otrzymać drogą radiową od własnej firmy lub<br />

Agenta.<br />

Za znajomość miejscowych przepisów i ich stosowanie jest<br />

odpowiedzialny kapitan, który w żadnym wypadku nie może się<br />

tłumaczyć ich niedostępnością. Pewne informacje winien pozyskiwać<br />

w momencie planowania rejsu, kiedy ma określoną marszrutę i porty,<br />

do jakich zawija. Kapitan powinien sprawdzić czy posiada stosowne<br />

informacje w zakresie lokalnych przepisów i zwyczajów a jeżeli ich<br />

nie ma to powinien je zdobyć korzystając z wszelkich dostępnych<br />

źródeł. Jednocześnie kapitan obowiązany jest do zaznajomienia z<br />

miejscowymi przepisami odbiegającymi od międzynarodowych<br />

swoich oficerów wachtowych, tak, aby nie byli oni zaskoczeni<br />

nietypowymi zachowaniami statków na wodach wewnętrznych gdzie<br />

żeglują.<br />

Ważną informacją jest też to, że brak miejscowych przepisów<br />

związanych z wodami wewnętrznymi państwa nadbrzeżnego obliguje<br />

nas do bezwzględnego stosowania prawideł międzynarodowego<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 38 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

prawa drogi morskiej, od których odstąpienie może mieć miejsce<br />

tylko w wyjątkowych okolicznościach, kiedy ich zastosowanie<br />

spowodowałoby większe zagrożenie niż ich niezastosowanie.<br />

Bardzo często zdarza się, że „odruchowo”, niemal<br />

automatycznie mamy tendencje do przestrzegania najlepiej nam<br />

znanych przepisów, jakimi jest MPDM i z natury wszelkie kalkulacje<br />

nawigacyjne czynimy automatycznie pod katem zastosowania tych<br />

przepisów. Musimy jednak mieć świadomość, że przebywając<br />

bezpośrednio w pobliżu obcego wybrzeża mogą tam mieć<br />

zastosowanie przepisy nieco odbiegające od zasad<br />

międzynarodowych i nieznajomość ich może być przyczyną<br />

nieporozumień a nawet kolizji.<br />

Nieznajomość przepisu miejscowego nie może być linią obrony<br />

kapitana w wypadku morskim. Kapitan i każdy nawigator pełniący<br />

wachtę powinien znać kolizję miejscowych przepisów do<br />

międzynarodowych i zdawać sobie oprawę z następujących zasad w<br />

tym zakresie:<br />

‒ jeżeli przepisy miejscowe i międzynarodowe nie są<br />

wzajemnie sprzeczne w żadnym aspekcie żeglugi na danym terenie,<br />

to przepisy międzynarodowe (tu MPDM) należy stosować jako<br />

uzupełniające do przepisów lokalnych.<br />

‒ jeżeli państwo nadbrzeżne nie wydało żadnych przepisów<br />

regulujących żeglugę na wodach podległych jego jurysdykcji, to<br />

uprawiających na tych wodach żeglugę obowiązują przepisy<br />

międzynarodowe w całej rozciągłości (MPDM).<br />

‒ należy też pamiętać, że prawidło 2 MPDM ma uzupełniające<br />

zastosowanie do każdych przepisów, również lokalnych, gdyż<br />

wymaga ono od kapitana (nawigatora) stosowania zasad zwykłej<br />

praktyki morskiej nakazując wzięcie pod uwagę wszystkich<br />

możliwych niebezpieczeństw, sytuacji i trudnych do przewidzenia<br />

okoliczności, z możliwościami manewrowymi statków włącznie, dla<br />

podjęcia ewentualnej decyzji o odstąpieniu od przepisów MPDM jak<br />

i lokalnych.<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 39 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

IZBY MORSKIE<br />

Odwoławcza Izba Morska przy Sądzie Okręgowym w Gdańsku<br />

z siedzibą w Gdyni ‒ 81-354 Gdynia, pl. Konstytucji 5 tel./fax<br />

(058)621-87-77, tel.(058)699-63-08, e-mail: oim.gdynia@poczta.fm<br />

Izba Morska przy Sądzie Okręgowym w Gdańsku z siedzibą w<br />

Gdyni ‒ 81-354 Gdynia, pl. Konstytucji 5,tel. (058) 620- 73-15,<br />

(058)699-63-15<br />

Izba Morska przy Sądzie Okręgowym w Szczecinie ‒70-207<br />

Szczecin, pl. Batorego 4, tel./fax: 433-67-82, tel.440-33-32<br />

Od bardzo dawna przyczyny wypadków morskich są badane<br />

przez różne instytucje w wielu krajach. W Polsce wypadkami<br />

morskimi zajmuje się, jak do tej pory, Izba Morska, swoistego<br />

rodzaju sąd morski, który bada przyczyny wydarzenia i stopień<br />

odpowiedzialności zaangażowanych w wypadek osób i stron.<br />

Po wejściu Polski do Unii Europejskiej nasze sądownictwo i<br />

orzecznictwo morskie musi zostać nieco zmodyfikowane i<br />

dostosowane do przepisów Unii Europejskiej – powstanie Komisja<br />

Do Spraw Wypadków Morskich, która będzie działać w nieco innej<br />

strukturze organizacyjnej jak obecna Izba Morska.<br />

Głównym powodem koniecznych zmian jest zależność sędziów<br />

IM od władzy wykonawczej, co nie może mieć miejsca. Według<br />

noweli do ustawy o izbach morskich sędziowie do IM nie będą<br />

powoływani przez ministra, jak to ma miejsce obecnie, ale<br />

delegowani na podstawie prawa o ustroju sądów powszechnych.<br />

Sędziowie będą zobligowani do określenia swojej woli w tym<br />

zakresie, tzn. zgody na delegację. Odwołania od orzeczeń IM będą<br />

mogły być kierowane do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku i mogą<br />

dotyczyć całych orzeczeń a nie tylko sankcji. Tak więc, orzeczenia<br />

IM mogą być kontrolowane przez sądy wyższej instancji.<br />

Ideą zmian jest również możliwość odwołania się od orzeczenia<br />

IM i określenie praw rodzin marynarzy, którzy zginali w katastrofach<br />

morskich, m.in. do obrony ich dobrego imienia. A więc wniosek do<br />

IM będzie mogło złożyć więcej osób niż to ma miejsce obecnie.<br />

Chodzi tu o umożliwienie uczestnictwa w rozpatrywaniu spraw<br />

morskich wypadków i katastrof większej liczbie zainteresowanych,<br />

którzy mają interes prawny w zdarzeniu. IM nie są sądami takimi jak<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 40 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

sady powszechne a ich orzeczenia nie są wydawane w imieniu<br />

Rzeczypospolitej Polskiej. Do wprowadzenia zmian potrzebna jest<br />

nowa ustawa lub nowelizacja już istniejącej z 1961 roku, na co<br />

jeszcze czekamy.<br />

Izby Morskie zostały powołane do życia ustawą z dnia 1<br />

grudnia 1961 i mają charakter samodzielnych i niezależnych organów<br />

o strukturze zbliżonej do sądów, ale nie są sadami, czyli nie są<br />

organami wymiaru sprawiedliwości wymienionymi w Konstytucji<br />

RP. Zgodnie z doktryna prawną IM są organami państwowymi o<br />

funkcjach dochodzeniowo orzekającymi w sprawach związanych z<br />

gospodarką morską a w szczególności żeglugą i eksploatacją statków<br />

morskich z definicji podlegających Kodeksowi Morskiemu.<br />

Izby Morskie wykonują też szereg czynności administracyjnoprawnych<br />

związanych z uprawianiem żeglugi. IM są zorganizowane<br />

na wzór sadów powszechnych, ale mają nieco inną podległość. W<br />

zakresie trybu postępowania, nadzór bezpośredni sprawuje<br />

Ministerstwo Sprawiedliwości poprzez prezesa sadu okręgowego,<br />

przy którym działa dana izba morska; w pozostałym zakresie IM<br />

podlega Ministrowi Gospodarki Morskiej.<br />

Podstawowymi zasadami wg, których działają IM są:<br />

- samodzielność i niezależność<br />

- oparcie swojego orzecznictwa na przepisach zawartych w<br />

kodeksie postępowania karnego (KPK) i kodeksie postępowania<br />

cywilnego (KPC).<br />

- dwuinstancyjność (IM i OIM)<br />

- orzecznictwo IM jest oparte na orzekaniu przez sędziów<br />

sadów powszechnych wyspecjalizowanych w zagadnieniach<br />

związanych z żeglugą i gospodarka morską.<br />

Dwuinstancyjność IM jest realizowana poprzez dwie IM niższej<br />

instancji: Izba Morska przy Sądzie Okręgowym w Gdańsku z<br />

siedzibą w Gdyni i Izba Morska przy Sądzie Okręgowym w<br />

Szczecinie oraz jedną OIM - Izba Morska przy Sądzie Okręgowym w<br />

Gdańsku z siedzibą w Gdyni.<br />

W skład gremium orzekającego wchodzą sędziowie sadów<br />

powszechnych, z których jeden jest przewodniczącym IM (lub OIM)<br />

oraz ławnicy powołani przez Ministra Gospodarki Morskiej. Na<br />

ławników powołuje się najwyższej klasy specjalistów posiadających<br />

kwalifikacje zawodowe i dużą praktykę w zakresie zagadnień<br />

występujących w sprawach rozpoznawanych przez izby morskie.<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 41 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

Przy IM działają również Delegaci Ministra Gospodarki<br />

Morskiej, którzy są rzecznikami interesu publicznego. Jeżeli sprawa<br />

dotyczy wypadku morskiego przy pracy to w postępowaniu bierze tez<br />

udział inspektor pracy.<br />

Uczestnikami postępowania są również zainteresowani –<br />

armator, kapitan czy inni członkowie załogi lub poszkodowani.<br />

Zakres działania IM obejmuje przede wszystkim rozpatrywanie<br />

wypadków morskich, analizę ich przebiegu i ustalania zakresu<br />

odpowiedzialności. Sprawy rozpatrywane dotyczą głównie statków<br />

pod polska banderą, ale też i obcą, jeżeli wypadek morski miał<br />

miejsce na polskich wodach terytorialnych lub wewnętrznych (Np.<br />

portowych). Sprawy związane z wypadkiem morskim na obcych<br />

statkach mogą być rozpatrywane tylko na wniosek obcego armatora<br />

lub kapitana takiego statku. Wypadki morskie związane z żeglugą<br />

(jednostkami pływającymi) dotyczące MW, SG czy policji mogą być<br />

rozpatrywane przez IM tylko za zgodą dowódców tych formacji.<br />

Wynikiem rozprawy przed IM jest orzeczenie IM lub<br />

postanowienie IM, których uzasadnienia zawierają pełną analizę i<br />

ocenę wydarzenia podlegającego rozpatrzeniu jak i określenie<br />

zakresu odpowiedzialności (%) poszczególnych uczestników<br />

zdarzenia.<br />

Do obowiązków IM należy też prowadzenie rejestru<br />

okrętowego, podział wynagrodzenia za ratownictwo morskie i<br />

przyjmowanie od kapitanów protestów morskich.<br />

Działalność Izb Morskich, poza określonymi zadaniami w<br />

ustawie o IM, ma istotne profilaktyczne znaczenie dla środowisk<br />

uprawiających żeglugę morską. Orzecznictwo morskie, które<br />

aktualnie jest powszechnie dostępne poprzez Internet, gdzie IM mają<br />

swoje portale i umieszczają tam informacje o przebiegu rożnych<br />

wydarzeń morskich, jest wykładnią zwykłej praktyki morskiej.<br />

Czytelnictwo orzeczeń IM przez marynarzy, oficerów i<br />

kapitanów w bardzo istotny sposób podnosi ich świadomość, co do<br />

istniejących niebezpieczeństw i ciążącej na nich odpowiedzialności<br />

za życie ludzkie i powierzone im mienie.<br />

Różne wydarzenia morskie są szeroko komentowane przez<br />

oficerów i kapitanów podczas swobodnych, prywatnych dyskusji na<br />

mostkach czy w kabinach statków, a konkluzje orzeczników (IM)<br />

uświadamiają dyskutantom jak często niewielki błąd, brak<br />

dyscypliny, nonszalancja i ignorancja zawodowa przyczynia się do<br />

ludzkiej tragedii.<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 42 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

Wszystkim znane jest powiedzenie, że „zawsze lepiej jest uczyć<br />

się na cudzych błędach niż własnych”. Każda opisana katastrofa czy<br />

inny wypadek morski jest kolejnym „wykładem” w temacie<br />

„Bezpieczeństwo żeglugi”. Marynarze i oficerowie winni czytać<br />

wszystko, co omawia przyczyny wypadków i ich przebieg.<br />

Orzecznictwo Izb Morskich pozbawione cech literatury, czy<br />

reportażu dziennikarskiego, jest najbardziej miarodajnym źródłem<br />

informacji o przebiegu wydarzenia, pozbawionym emocji i<br />

osobistego stosunku do którejś z zainteresowanych stron.<br />

IM często pokazuje nie tylko błędne zachowania, ale też i<br />

prawidłowe postawy oficerów i kapitanów, które przyczyniły się do<br />

zminimalizowania szkód, czy uniknięcia strat w ludziach. Nierzadko<br />

związek przyczynowy z wydarzeniem morskim ma niewłaściwy<br />

stosunek do eksploatacji statku Armatora czy właściciela, który w<br />

ramach oszczędności nie dostarcza właściwego wyposażenie w<br />

stosownym czasie, czy opóźnia przypisane przeglądy statku i jego<br />

urządzeń, remonty lub wymiany natury technicznej.<br />

Zły stan techniczny wielu statków, których sprawy znalazły się<br />

na wokandzie IM, wielokrotnie był jedyną przyczyną wydarzenia<br />

(zatonięcia, wejścia na mieliznę …). IM nie tylko określa zakres<br />

odpowiedzialności zainteresowanych stron, ale często wydaje<br />

zalecenia do realizacji przez Armatorów (właścicieli), które mogą<br />

zapobiec podobnemu do omawianego, wypadkowi w przyszłości.<br />

Z literatury fachowej (Orzecznictwo IM) każdy może czerpać<br />

wiedzę o skutkach nie stosowania się do obowiązujących przepisów i<br />

statkowych procedur. Analiza cudzych błędów, sposobów<br />

postępowania u każdego nawigatora powinna przywoływać<br />

wspomnienia podobnych sytuacji z własnej praktyki, gdzie nasze<br />

postępowanie najczęściej było inne, przez co uniknęliśmy wypadku.<br />

Znakomitym uzupełnieniem orzecznictwa IM jest niedawno wydana<br />

seria znakomitych książek Ryszarda Leszczyńskiego „Tragedie<br />

rybackiego morza” (3T) i „Gnące frachtowce” (2T). Znajdziemy tam<br />

dobrze opisane katastrofy i wypadki morskie w polskiej flocie<br />

handlowej i rybackiej. Książka jest wynikiem benedyktyńskiej pracy<br />

autora, który z niezwykłą starannością rzetelnego dokumentalisty,<br />

przywołuje do pamięci wszystkich, którzy oddali swe życie morzu po<br />

roku 1945. Jest w tej książce wiele opinii i analiz IM, z którymi<br />

polemizują uczestnicy wydarzeń, rodziny zaginionych, dziennikarze i<br />

żyjący świadkowie tamtych czasów. Lektura ta winna stać się<br />

obowiązującą dla wszystkich studentów Szkół i Akademii Morskich<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 43 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

jak wszystkich innych, którzy swoja pracę wiążą z morzem i<br />

gospodarka morska.<br />

Struktura izb morskich<br />

Sprawy należące do właściwości izb morskich rozpoznają:<br />

1. W pierwszej instancji: Izba Morska w Gdańsku,<br />

funkcjonująca przy Sądzie Okręgowym w Gdańsku z siedzibą w<br />

Gdyni oraz Izba Morska w Szczecinie, funkcjonująca przy Sądzie<br />

Okręgowym w Szczecinie<br />

2. W drugiej instancji: Odwoławcza Izba Morska w Gdańsku,<br />

funkcjonująca przy Sądzie Okręgowym w Gdańsku z siedzibą w<br />

Gdyni<br />

Art. 1 ustawy o izbach morskich<br />

1. Do właściwości izb morskich należy:<br />

a) orzekania w sprawach z wypadków morskich (ustalanie<br />

stanu faktycznego),<br />

b) rozpoznawanie innych spraw przekazanych izbom morskim<br />

odrębnymi przepisami<br />

2. Wypadkami morskimi w rozumieniu niniejszej ustawy są<br />

zdarzenia na morzu lub wodach z nim połączonych, na których statki<br />

morskie uprawiają żeglugę, polegające na:<br />

a) zatonięciu, zaginięciu lub utraceniu statku w inny sposób,<br />

b) opuszczeniu statku,<br />

c) zderzeniu statków,<br />

d) zetknięciu statku z dnem, podwodną lub nadwodną<br />

przeszkodą,<br />

e) uderzeniu statku w budowlę, urządzenie lub instalację, w<br />

następstwie, którego statek spowodował ich uszkodzenie lub doznał<br />

uszkodzenia,<br />

f) powstanie pożaru lub wybuchu na statku,<br />

g) zanieczyszczeniu środowiska w następstwie utraty lub<br />

uszkodzenia statku,<br />

h) zagrożeniu albo ograniczeniu bezpieczeństwa statku lub<br />

znajdujących się na nim osób, na skutek: uszkodzenia lub<br />

niesprawności konstrukcji, urządzeń albo innych elementów statku,<br />

zmian w zakresie stateczności statku,<br />

i) zaginięciu człowieka przebywającego na statku,<br />

j) śmierci lub uszczerbku na zdrowiu człowieka w związku z<br />

pracą lub pobytem na statku, zachowaniem się statku, działaniem lub<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 44 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

stanem jego urządzeń albo innych jego elementów lub<br />

właściwościami ładunku statku.<br />

Gdy chodzi o statek polski lub statek pływający pod obcą<br />

banderą, ale znajdujący się na polskich wodach wewnętrznych lub na<br />

wodach terytorialnych (12 mil morskich od linii brzegowej). Gdy<br />

kapitan / armator obcego statku zwróci się do izby morskiej, gdy<br />

doszło do wypadku poza wodami terytorialnymi.<br />

Izby morskie nie rozstrzygają, co do odpowiedzialności karnej,<br />

ale co do stanu faktycznego.<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 45 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

Funkcje orzeczeń izb morskich<br />

Prewencja<br />

Funkcja prewencyjna ma miejsce wówczas, gdy z tym<br />

orzeczeniem są związane zalecenia mające na celu zapewnienie<br />

bezpieczeństwa żeglugi i unikanie wypadków na morzu<br />

Represja<br />

Funkcja represyjna ma miejsce wówczas, gdy na podstawie<br />

orzeczenia zostaje pozbawiony uprawnień w zakresie żeglugi<br />

morskiej całkowicie / częściowo członek załogi / pilot statku; gdy<br />

członek załogi / pilot statku wykazywał brak umiejętności<br />

niezbędnych dla zachowania bezpieczeństwa żeglugi, przez rażące<br />

zaniedbanie spowodował wypadek lub się do niego przyczynił grozi<br />

mu kara pozbawienia uprawnień od roku do lat pięciu; do czasu<br />

wydania prawomocnego orzeczenia może zostać zawieszony w<br />

prawie wykonywania swoich uprawnień<br />

Prejudycja<br />

Prejudycja ma miejsce wówczas, gdy po zakończeniu<br />

postępowania przed izbą morską toczy się proces karny / cywilny (w<br />

przedmiocie odpowiedzialności karnej / cywilnej); ustalenia<br />

dokonane przez izbę morską będą dla organów karnych / cywilnych<br />

wiążące.<br />

Postępowanie przed izbami morskimi<br />

1. Gdy w pierwszej instancji zostaje wydane orzeczenie<br />

(decyzja ustalająca, co do istoty, orzeczenie merytoryczne)<br />

przysługuje odwołanie do Odwoławczej Izby Morskiej, która może to<br />

orzeczenie utrzymać w mocy / zmienić / uchylić, (gdy orzeczenie<br />

zostaje uchylone sprawa wraca do ponownego rozpoznania w<br />

pierwszej instancji)<br />

2. Gdy zostaje wydane postanowienie / rozporządzenie<br />

zamykające drogę orzeczenia merytorycznego, (np. umorzenie<br />

postępowania) przysługuje zażalenie do Odwoławczej Izby Morskiej,<br />

która może to orzeczenie utrzymać w mocy / zmienić / uchylić.<br />

3. Gdy w pierwszej instancji zostaje wydane orzeczenie to<br />

można je zakwestionować poprzez złożenie odwołania do<br />

Odwoławczej Izby Morskiej, która orzeka o pozbawieniu uprawnień<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 46 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

podmiotów lub utrzymuje w mocy decyzje wydaną w pierwszej<br />

instancji. Od decyzji wydanej przez Odwoławczą Izbę Morską<br />

podmiotowi przysługuje apelacja do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku<br />

– to uprawnienie jest elementem prawa do sądu.<br />

Ustawa o izbach morskich (wybrane artykuły)<br />

Art. 2 u. izb. mor.<br />

1. Izby morskie rozpoznają wypadki morskie:<br />

a) statków o polskiej przynależności,<br />

b) statków o obcej przynależności, jeżeli wypadek nastąpił na<br />

polskich morskich wodach wewnętrznych lub polskim morzu<br />

terytorialnym albo, jeżeli z wnioskiem o wszczęcie postępowania<br />

wystąpił armator lub kapitan takiego statku.<br />

2. Sprawy wypadków morskich, w których uczestniczyły<br />

jednostki Marynarki Wojennej, Straży Granicznej lub Policji, izby<br />

morskie rozpoznają, w odniesieniu do tych jednostek, za zgodą<br />

Dowódcy Marynarki Wojennej, Komendanta Głównego Straży<br />

Granicznej lub Komendanta Głównego Policji.<br />

Art. 3 u. izb. mor.<br />

Sprawy należące do właściwości izb morskich rozpoznają:<br />

a) w pierwszej instancji – Izba Morska w Gdańsku i Izba<br />

Morska w Szczecinie,<br />

b) w drugiej instancji – Odwoławcza Izba Morska.<br />

Art. 6 u. izb. mor.<br />

1. Izba Morska w Szczecinie działa przy Sądzie Okręgowym w<br />

Szczecinie, a Izba Morska w Gdańsku i Odwoławcza Izba Morska<br />

działają przy Sądzie Okręgowym w Gdańsku.<br />

2. Minister Sprawiedliwości w porozumieniu z ministrem<br />

właściwym do spraw gospodarki morskiej może określić, w drodze<br />

rozporządzenia, uwzględniając podział terytorialny państwa, siedzibę<br />

izby morskiej poza siedzibą sądu okręgowego, przy którym działa<br />

izba morska.<br />

Art. 7 u. izb. mor.<br />

W skład izby morskiej wchodzi przewodniczący oraz jeden lub<br />

więcej wiceprzewodniczącychi ławnicy.<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 47 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

Art. 8 u. izb. mor.<br />

1. Przewodniczącego i wiceprzewodniczących powołuje i<br />

odwołuje Minister Sprawiedliwości w porozumieniu z ministrem<br />

właściwym do spraw gospodarki morskiej spośród sędziów sądów<br />

powszechnych posiadających znajomość zagadnień morskich w<br />

zakresie spraw należących do właściwych izb morskich.<br />

2. Pozostałych pracowników izb morskich przyjmuje i zwalnia<br />

przewodniczący właściwej Izby morskiej.<br />

Art. 9 u. izb. mor.<br />

1. Przewodniczący i wiceprzewodniczący izb morskich<br />

zachowują stanowiska sędziowskie oraz, z zastrzeżeniem<br />

odmiennych przepisów ustawy prawa i obowiązki przewidziane w<br />

przepisach dotyczących sędziów.<br />

2. Do pozostałych pracowników izb morskich mają<br />

odpowiednie zastosowanie przepisy o Pracownikach sądów i<br />

prokuratury.<br />

Ławnicy są powoływani przez ministra właściwego do spraw<br />

gospodarki morskiej spośród osób posiadających wiedzę oraz<br />

praktykę i doświadczenie w zakresie spraw objętych zakresem izb<br />

morskich. Kandydatów przedstawia przewodniczący izby morskiej.<br />

Lista kandydatów jest tworzona przez Zarząd Główny Związku<br />

Zawodowego Marynarzy i Portowców w porozumieniu z<br />

przewodniczącym izby morskiej. Albo są powoływani przez ministra<br />

spośród osób wyznaczonych przez dowódcę Marynarki Wojennej i<br />

Straży Granicznej.<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 48 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

Wypadki morskie z udziałem polskich marynarzy<br />

Lp STATEK BAN. TYP STATKU DATA WYDARZENIE<br />

1 WISŁA PL Drobnicowiec 26.10.10 Mielizna Tersheling ‒ 2z<br />

2 GORNIK PL Holownik 27.11.01 Zatonął koło Stilo ‒ 9z +1z<br />

3 ŻUBR PL Holownik 35.03.02 Sztorm- reda Gdyni ‒ 5z<br />

4 TCZEW PL Masowiec 38.12.05 Zatonął w Gdańsku podczas<br />

załadunku ‒ 2z<br />

5 GDYNIA PL Biała flota 39.09.02 Zbombardowany koło Mechelinek ‒<br />

100z+p<br />

6 PIŁSUDSKI PL Pasażer 39.11.26 Zatonął na minie ‒2os<br />

7 CHROBRY PL Pasażer 40.05.14 Zbombardowany w Vestfiordzie ‒<br />

12z i nieznana ilość żołnierzy.<br />

8 CZĘSTOCHOWA PL Węglowiec 40.08.20 Storpedowany w rejonie Kromer (La<br />

Manche) ‒ 1z<br />

9 WARSZAWA PL Pasażer 41.12.26 Storpedowany pod Tobrukiem ‒ 4z i<br />

20żołn.<br />

10 ROZEWIE PL Drobnicowiec 42.08.06 Storpedowany pod Trynidadem<br />

(U66) ‒ 3z<br />

11 PADEREWSKI PL Drobnicowiec 42.12.30 Storpedowany pod Trynidadem<br />

(U214) ‒ 3z<br />

12 ZAGŁOBA PL Masowiec 43.01.06 Storpedowany na Atlantyku (U262)<br />

‒ 36z<br />

13 PUCK PL Drobnicowiec 42.12.02 Zbombardowany w Bari ‒ 4z (1pl)<br />

14 KRAB PL Holownik 45.08.06 Wszedł na minę w porcie Gdynia i<br />

zatonął wraz z holowaną barką<br />

15 ANNA PL Holownik 46.07.26 Zderzenie na gdyńskiej redzie ze<br />

statkiem tureckim ODENIS ‒ 4z i 7p<br />

16 ATLAS PL Holownik 46.09.19 Sztorm k/Karwi ‒ 11z<br />

17 BATORY PL Pasażer 54.10.28 Na M. Śródziemnym k/Ktety zmyło<br />

pok. ‒ 4z<br />

18 JANINA N Baza wielorybnicza 57.01.18 Opuszczony statek, zajęty przez<br />

polską załogę z NARWIKA (11os),<br />

zatonął ‒ 5z<br />

19 KONOPNICKA PL Drobnicowiec 61.12.13 Pożar w stoczni gdańskiej ‒22<br />

stoczniowców.<br />

20 WISŁOK<br />

Gdy 186<br />

PL Trawler burtowy 64.02.27 Wyrzucony na brzeg islandzki<br />

podczas sztormu ‒ 1z (+17z)<br />

21 NYSA PL Drobnicowiec 65.01.11 Zatonął na M.Północnym podczas<br />

sztormu ‒ 17z<br />

22 JÓZEF CONRAD PL Drobnicowiec 72.12.20 Trafiony w Haifongu amerykańskimi<br />

rakietami ‒ 4z<br />

23 NURZEC<br />

Gdy 274<br />

PL Trawler burtowy 74.01.04 Podczas sztormu wyrzucony na brzeg<br />

w rejonie Aberdeen ‒ 3z<br />

24 BRDA<br />

Gdy 261<br />

PL Trawler burtowy 75.01.10 Rozbił się podczas sztormu o bloki<br />

falochronu w awanporcie Hansholm<br />

‒ 11z (+17z)<br />

25 REYMONT PL Drobnicowiec 79.04.16 Pożar w rejonie Rostocku ‒2z (+37z<br />

i 7p), kapitan popełnił samobójstwo<br />

26 B-406 ZSRR Trawle rufowy 80.06.18 Eksplozja w zęzach podczas prac<br />

wyk. W stoczni Północnej ‒ 7st i<br />

11st zmarło w szpitalu, w<br />

późniejszym czasie zmarło<br />

jeszcze 17st (-35st)!!!<br />

27 KUDOWAZDRÓ<br />

J<br />

PL Drobnicowiec 83.01.20 Zatonął w rejonie Ibizy na M.<br />

Śródziemnym ‒20z +8z<br />

28 PHENIAN PL Drobnicowiec 83.06.19 Eksplozja w maszynie w rejonie<br />

Ushant ‒ 1z (III mech)<br />

29 BUSKO ZDRÓJ PL Drobnicowiec 85.02.08 Zatonął na M. Północnym w rejonie<br />

Helgolandu na skutek przesunięcia<br />

ładunku. ‒24z +1z<br />

30 AVAJ Iran Zbiornikowiec 88.03.18 Zbombardowany przez irackie<br />

samoloty w rejonie wyspy Kharg –<br />

zatonął. Uratowano tylko 4 ludzi (-3z<br />

pl)<br />

31 ATHENIAN<br />

VENTURE<br />

(Ex Karkonosze)<br />

Cypr Zbiornikowiec 88.04.22 Zatonął po eksplozji ok. 800 Nm na<br />

SE od Nowej Szkocji. ‒29z i 5 p.<br />

Część rufowa holowana zatonęła<br />

88.06.17<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 49 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

32 SCANPARTNER Panam<br />

a<br />

33 ALEKSANDER<br />

ZAWADZKI<br />

34 KRONOS Baham<br />

Holownik 88.05.17 Zniszczony wybuchem na statku<br />

BARCELONA po zbombardowaniu<br />

przez samoloty irackie w terminalu<br />

Hormuz ‒ 6z (pl)<br />

PL Drobnicowiec 88.11.01 Zatrucie alkoholem na oceanie<br />

Indyjskim w rejonie Mmadrasu ‒ 4z<br />

(5)<br />

Masowiec 89.02.26 Zaginął na Biskajach wraz z całą<br />

a<br />

załogą (20) ‒19z (pl)<br />

35 LADY RHODA Cypr Frachtowiec 89.06.23 Zatonął po kolizji z MELOULIA 10<br />

Mm od Vigo ‒ 6z (-3pl)<br />

36 FELIKS<br />

DZIERŻYŃSKI<br />

PL Masowiec 89.09.27 Eksplozja w kambuzie w rejonie Las<br />

Palmas ‒ 2z<br />

37 PARANDOWSKI PL Masowiec 89.09.30 Zatrucie alkoholem metylowym w<br />

Gdyni – 2z<br />

38 SCANTRADER Malta Masowiec 90.02.14 Podczas sztormu na Biskajach<br />

zaginął bez wieści, zginęła cała<br />

załoga ‒ 12z (5pl)<br />

39 KIMYA Wielka<br />

Brytani<br />

a<br />

Zbiornikowiec 91.01.06 Zatonął w sztormie na Morzu<br />

Irlandzkim ‒ 10z (+2z)<br />

40 ERATO Malta Masowiec 91.10.21 Przełamał się w sztormie i zatonął. ‒<br />

7z +19z (7pl) w akcji rat.<br />

Uczestniczył PARANDOWSKI<br />

41 KAMILLA N ? 92.07.01 Zatonął (?) ‒ 5 (pl)<br />

42 JAN<br />

HEWELIUSZ<br />

PL Prom 93.01.14 Przewrócił się i zatonął na Bałtyku w<br />

rejonie Rugii ‒ 55os +9os<br />

43 NAGOS Malta ? 93.05.19 Zatonął w sztormie u wybrzeży<br />

Afryki Pd 52 Nm od Port Elizabeth<br />

‒17z (-3pl) (+3pl)<br />

44 DRACO Dania ? 93.11.15 Podczas sztormu na Morzu<br />

Północnym2 polskich marynarzy<br />

zostało zmytych z pokładu.<br />

45 NASSIA Cypr Zbiornikowiec 94.03.13 Zatonął po kolizji w Bosforze z<br />

SHIPBROKER, oba statki zatonęły<br />

uratowano 22 os ‒21 (‒2pl)<br />

46 SHIPBROKER Cypr Masowiec 94.03.13 > j.w. (-3pl)<br />

47 LEROS<br />

STRENGHT<br />

Cypr Masowiec 97.02.08 Zatonął podczas sztormu u wybrzeży<br />

Norwegii, zginęła cała polska załoga<br />

‒ 20z<br />

48 RAUTZ Austria Masowiec 98.07.13 Przewrócił się i zatonął na Atlantyku<br />

‒ 4z +6z (pl)<br />

49 ATHENIAN<br />

FIDELITY<br />

Cypr Zbiornikowiec 99.01.12 Zatonął po wybuchu 100 Nm na SE<br />

od Puerto Rico ‒5z (pl)<br />

50 EGOLASTAR Grecja Pojemnikowiec 99.0.31 Pożar podczas remontu w suchym<br />

doku w Kantonie ‒5z (-2pl)<br />

51 SLETREAL Kuba Zbiornikowiec 00.01.30 Eksplozja na redzie kubańskiego<br />

portu Cardenas - polska załoga (24)<br />

‒3z<br />

52 MATINA Dania Chemikaliowiec 00.03.28 Zatonął w cieśn. Oresund po<br />

zderzeniu we mgle z WERDER<br />

BREMEN ‒ 5z +2z<br />

53 NORDFRAKT N Masowiec 00.05.30 Zatonął po kolizji z HUNDAI<br />

EMPEROR ‒6z (‒ 5pl)<br />

54 PŁETWONUREK PL Baza nurkowa 02.09.26 Zginęło 2nurków podczas<br />

nurkowania na GUSTLOFFA<br />

55 DAR<br />

MŁODZIEŻY<br />

PL Żaglowiec Fregata 03.07.21 Dwukrotne dotknięcie dna podczas<br />

parady żaglowców w rejonie<br />

Skiongflus (uszkodzenie dna)<br />

Baham Prom 05.07.30 Uderzenie dziobem w falochron<br />

a<br />

północny w Gdyni<br />

56 STENA<br />

BALTICA<br />

57 GEDANIA PL Jacht 06.12.28 Zaginięcie żeglarki podczas rejsu ‒1z<br />

(Szw.)<br />

58 URAN PL Holownik 07.06.30 Zgon asystenta pokładowego –<br />

alkohol.<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 50 z 51


BEZPIECZEŃSTWO ŻEGLUGI<br />

Bibliografia<br />

Duda, D. (2003). Bezpieczeństwo żeglugi - wybrane problemy. Gdynia.<br />

IMO. (Cont.). MARPOL. Warszawa: Sejm RP.<br />

IMO. (Cont.). SOLAS. Warszawa: Sejm RP.<br />

IMO. (Cont.). STCW. Warszawa: Sejm RP.<br />

Leszczyński, R. (2008). GINĄCE FRACHTOWCE. Gdynia: Oficyna Morska.<br />

Leszczyński, R. (2005). TRAGEDIE RYBACKIEGO MORZA. Gdynia: Oficyna<br />

Morska.<br />

Łopuski, J. (1965). PRAWO MORSKIE DLA OFICERÓW MARYNARKI<br />

HANDLOWEJ I RYBOŁÓWSTWA. Gdynia: WM.<br />

Matysik, S. (1967). PODRĘCZNIK PRAWA MORSKIEGO. Gdynia: WP.<br />

Matysik, S. (1971). PRAWO MORSKIE. Gdańsk: Ossolineum.<br />

RP, S. (2001). KODEKS MORSKI. Warszawa: Sejm.<br />

RP, S. (1995). MPDM. Warszawa: Sejm.<br />

RP, S. (1961). Ustawa o IZBACH MORSKICH. Warszawa: Sejm RP.<br />

Rymarz, W. (1983). MPDM - komentarze. Gdynia: WM.<br />

Wróbel, F. (1996). VADEMECUM NAWIGATORA. Gdynia: WM.<br />

Zbiorowe. (Cont.). PRAWO I ORZECZNICTWO MORSKIE. Gdynia: Odwoławcza<br />

Izba Morska.<br />

Zygmunt, L., & Wojciech, P. (1976). PRAWO RYBOŁÓWSTWA MORSKIEGO.<br />

Gdańsk: Wydawnictwo Morskie.<br />

Kpt.ż.w.Tomasz SOBIESZCZAŃSKI Strona 51 z 51

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!