marcin krajewski - Stowarzyszenie De Musica
marcin krajewski - Stowarzyszenie De Musica
marcin krajewski - Stowarzyszenie De Musica
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
M u z y k a l i a VI · Judaica 1<br />
Dodekafonia i pamięć<br />
czyli<br />
raz jeszcze o Ocalałym z Warszawy Arnolda Schönberga<br />
M a r c i n K r a j e w s k i<br />
Instrumentalny wstęp wprowadzający słuchacza in medias res, w sam środek tej muzycznej historii<br />
liczy 11 taktów. Początkowa fanfara trąbek wsparta tremolem skrzypiec a potem kontrabasów eksponuje<br />
interwały małej sekundy, kwarty i wielkiej tercji. Dwanaście dźwięków układa się w lekko zmieniony<br />
porządek trytonowej transpozycji serii zasadniczej: fis g c e as dis h b f cis ais d 1 . W jedenastu taktach<br />
wstępu jest ona transponowana, odwracana i rozbijana na cząstki, rozrzucone w głosach instrumentalnych.<br />
Te ostatnie zestawiane w różnych kombinacjach: tremola altówek z figurami drzewa, flażoletowe nuty<br />
skrzypiec z triolami harfy i tremolandem niskich smyczków, stukot ksylofonu z wybijanymi szesnastkami<br />
klarnetów wiolonczel. Trójdźwięk zwiększony c e as daje się tu słyszeć nieustannie – wędruje między<br />
grupami instrumentów, by w t. 10 (partia puzonów) 2 posłużyć za tło opadającej figurze skrzypiec<br />
i klarnetów, i utorować drogę pierwszym słowom recytatora: „I cannot remember everything!”.<br />
Tak rozpoczyna się relacja o wydarzeniach w jednym z obozów zagłady (umiejscowienie akcji<br />
w warszawskim getcie ma raczej charakter umowny): pobudka, wrzask, bicie do nieprzytomności, wreszcie<br />
odliczanie odsyłanych do komory gazowej – zrazu nieporządne, utykające, potem już metodyczne i coraz<br />
szybsze, aż do momentu gdy nad impetycznym potokiem liczb wznosi się wspólny śpiew, wywołane<br />
w chwili katastrofy „zapomniane wyznanie wiary”, Shema Yisroel. Tekst tej relacji, w oparciu o słowa<br />
naocznego świadka, napisał sam kompozytor. Wypowiedzi feldfebla oddane zostały w brzmieniu<br />
niemieckim, modlitwa, którą w finale wykonuje chór, śpiewana jest po hebrajsku (słowa pochodzą z 6.<br />
rozdziału Księgi Powtórzonego Prawa – wiersze od 4. do 7.). Ton biblijnych słów ostro kontrastuje<br />
1<br />
Za postać zasadniczą serii (P 0 ) uznajemy następstwo interwałowe ↑1544-541544-5 realizowane od dźwięku c,<br />
gdzie cyfry oznaczją rozmiary interwałów mierzone w półtonach, strzałka – kierunek kroków interwałowych, a<br />
łącznik – zmianę ich kierunku (ten sposób zapisu serii przyjmujemy za: Bogusław Schaeffer: Nowa muzyka,<br />
Kraków 1958, s. 79). Symbole P, I, R, RI oznaczają odpowiednio: postać zasadniczą serii, jej inwersję, raka i<br />
raka inwersji; cyfry od 1 do 11 w indeksach dolnych tych symboli odnoszą się do dźwięków rozpoczynających<br />
daną postać szeregu (0=c, 1=cis, 2=d itd.).<br />
2<br />
Arnold Schönberg: A Survivor from Warsaw for narrator, men’s choir and orchestra op. 46, ed. by<br />
Jean-Louis Monod, Wien 1979.<br />
1
M u z y k a l i a VI · Judaica 1<br />
z kwestiami sierżanta – te dwie nieprzystające do siebie sfery, rozdziela „neutralny” obszar wypowiadanej<br />
po angielsku pierwszoosobowej relacji.<br />
Ułożony stosownie do muzycznych potrzeb tekst Schöberga obfituje w momenty dla dźwiękowej<br />
wyobraźni niezwykle inspirujące, a opracowane potem niemal onomatopeicznie – jak te fragmenty,<br />
w których mówi się o porannym capstrzyku, o miarowym odliczaniu, o nerwowym pośpiechu („nervous<br />
agility”), o „tętencie spłoszonych koni” („a stampede of wilde horses”). Szczególne predyspozycje<br />
kompozytora do muzycznego ilustrowania scen napięcia i katastrofy 3 nieustannie dają o sobie znać w tej<br />
partyturze. Przeznaczona trąbkom i smyczkom (rzadziej dętym drewnianym) fanfara towarzyszy słowom:<br />
„the day began as usual” (t. 25) i „the trumpets again” (t. 32-3) Wspomnieniu nerwowego pośpiechu<br />
(„nervous agility”) wtórują nieregularne repetycje pojedynczych dźwięków oraz akordów w partiach oboju,<br />
fagotu, trzech trąbek i trzech puzonów dobarwionych perkusją (t. 36-7); podstawę harmoniczną tego<br />
fragmentu (głosy puzonów) stanowi następstwo trójdźwięków wielkotercjowych, które powróci jeszcze –<br />
w podobnym kontekście wyrazowym – pod koniec utworu (t. 72-80, partia altówek). Tremolandowe<br />
eksklamacje instrumentalne służą za tło okrzykom feldfebla: „Achtung!”, „Abzählen!” (flet piccolo, róg<br />
i ksylofon – t. 41; po dwa flety, oboje oraz klarnety – t. 63; pary fletów piccolo, trąbek i rogów z altówkami<br />
– t. 66). W scenie odliczania słyszymy najpierw nieregularne („They started slowly and irregularily…”)<br />
pizzicato smyczków, a następnie („They began again…”) miarowe i coraz szybsze („faster and faster”)<br />
ostinato, angażujące coraz więcej instrumentów orkiestry i narastające aż do pełnego tutti (t. 64-5, 72-80).<br />
Towarzysząca głosom wokalnym orkiestra raz tylko, w finale kantaty, użyta jest en masse;<br />
dominują w tej partyturze kolorystyczne ansamble wyłaniane z dość licznego zespołu 4 (jak te, o których<br />
wyżej wspomniano). Do roli zasady instrumentacyjnej pretenduje tu również unikanie zdwojeń<br />
i eksponowanie kontrastów rejestrowych.<br />
Barwowe zróżnicowanie sprzyja partykulacji formy, uwydatnia kolejne nawroty wiążącyh<br />
ją motywów, których da się tu wyróżnić kilka 5 . Fanfarowe wezwanie trąbek otwierające kanatatę (t. 1)<br />
powraca dwukrotnie (t. 25-7, 31-5) – raz w partii trąbki, raz w smyczkach i drzewie; charakterystyczną<br />
zstępującą figurę z t. 10 (skrzypce pizzicato wsparte klarnetami na tle trójdźwięku zwiększonego w partii<br />
puzonów) słyszymy ponownie w t. 51, w instrumentacyjnej „inwersji” i „augmentacji”: tym razem<br />
szesnastkowy pasaż całej niemal (bez fagotów) sekcji drzewa wspierają skrzypce arco i tremolo –<br />
wielkotercjowe tło nie zmienia swego położenia; dodekafoniczna melodia, intonowana w finale przez chór<br />
3<br />
W twórczości Schönberga znajdujemy liczne tego przykłady, jak np. monodram Erwartung op. 17 (1909) czy<br />
Begleitungsmusik zu einer Lichtspielszene op. 34 (1929-1930).<br />
4<br />
Skład orkiestry jest następujący: 2 flety (ze zmianą na piccoli), 2 oboje, 2 klarnety, 2 fagoty, 4 rogi, 3 trąbki, 3<br />
puzony, tuba, perkusja (ksylofon, dzwony, werbel, wielki bęben, kotły, talerze, triangiel, tamburyn, tam-tam,<br />
kastaniety), harfa, 10 I skrzypiec, 10 II skrzypiec, 6 altówek, 6 wiolonczel, 6 kontrabasów.<br />
5<br />
Por. sposób wyróżnienia jednostek motywicznych w: Beat A. Föllmi: „I cannot remember everything”. Eine<br />
narratologische Analyse von Arnold Schönbergs Kantate „Ein Überlebender aus Warschau”, w: Archiv für<br />
Musikwissenschaft, 55 (1998), s. 38-43.<br />
2
M u z y k a l i a VI · Judaica 1<br />
(ze słowami modlitwy Shema Yisroel), pojawia się w szczątkowej postaci już wcześniej, w partii rogu<br />
w t. 18-21. Powroty wyróżnionych motywów decydują w dużym stopniu o spoistości przebiegu kantaty,<br />
który jawi się słuchaczowi jako trójdzielny: po instrumentalnym wstępie (t. 1-10) następuje opowieść<br />
narratora (t. 11-80), zwieńczona ustępem chóralnym (t. 80-99), będącym de facto rodzajem fantazji<br />
chorałowej opartej na dodekafonicznym, śpiewanym cantus firmus. Konstrukcja Schönbergowskiego Tria<br />
smyczkowego op. 45 doczekała się znamiennej konstatacji Hansa Heinza Stuckenschmidta, którą odnieść<br />
można w dużym stopniu również do ukształtowania Ocalałego z Warszawy: „(…) łatwo dostrzegalne<br />
powtórzenia przyczyniają się do uplastycznienia formy całości. Uzyskują tu charakter nawiązania,<br />
odwołania się, które nie jest jednak mechaniczną repetycją tego, co zostało już powiedziane, lecz (…) staje<br />
się czymś w rodzaju montażu z gotowych elementów. (…) stosunkowo łatwo – zarówno od strony<br />
tematycznej, jak i motywicznej – można wyśledzić sposób montowania struktur, które grupują znane<br />
elementy w ciągle nowe, zaskakujące, podobne kalejdoskopowym figurom kombinacje” 6 .<br />
Znaczenie relacji motywicznych wydaje się być dla konstrukcji op. 46 równie doniosłe,<br />
co wysokościowa organizacja dzieła, regulowana dwunastodźwiękową serią o wzorze interwałowym<br />
↑1544-541544-5 (por. przypis 1.), dającym (w postaci P 0 ) następstwo: c cis fis ais d a f e h g dis gis. Druga<br />
połowa szeregu zbieżna jest z inwersją pierwszej, transponowanej o kwartę w górę (lub kwintę w dół) –<br />
takie wewnętrzne powiązanie typowe jest dla większości serii Schönberga; pozwala ono budować<br />
dwunastotonowe kompleksy w poziomie i w pionie wtedy, gdy zestawia się dwie formy szeregu związane<br />
tą samą relacją, co oba jego heksachordy 7 , np.:<br />
P 0<br />
I 5<br />
12 różnych dźwięków 12 różnych dźwięków<br />
I II III IV V VI VII VII IX X XI XII<br />
c cis fis ais d a f e h g dis gis<br />
f e h g dis gis c cis fis ais d a<br />
Seryjna składnia Ocalałego kształtowana jest w głównej mierze właśnie przez tego typu zestawienia.<br />
Kolejne dźwięki opisywanego szeregu układają się m. in. w trzydźwiękowe grupy o zawartościach<br />
interwałowych: 156 8 (dźwięki I-III i V-VII), 145 (II-IV, IV-VI oraz<br />
VII-X), 134 (VII-IX), 336 (X-XII)<br />
i 444 (III-V), współtworzące harmoniczną warstwę kompozycji. Szczególna rola przypada<br />
tu trójdźwiękowi zwiększonemu, utworzonemu przez 3., 4. i 5. dźwięk serii. Współbrzmienie to stanowi<br />
6<br />
Hans Heinz Stuckenschmidt: Schönberg, tłum. Stanisław Haraschin, Kraków 1987, s. 119.<br />
7<br />
Z listu Schönberga do Josepha Rufera (z 8 czerwca 1950 r.): „Osobiście staram się tak przygotować serię, by<br />
inwersja pierwszych sześciu dźwięków dała pozostałe sześć dźwięków w kwincie dolnej. Następnik, dźwięki od<br />
siódmego do dwunastego, złożony jest z tych drugich sześciu dźwięków w odmiennej kolejności. Daje to tę<br />
korzyść, że partiom muzycznym złożonym z pierwszych sześciu dźwięków towarzyszyć mogą harmonie drugich<br />
sześciu dźwięków i nie otrzymamy żadnych zdwojeń”. Cyt. za: Luigi Rognoni: Wiedeńska szkoła muzyczna.<br />
Ekspresjonizm i dodekafonia, przeł. Henryk Krzeczkowski, Kraków 1976, s. 287.<br />
8<br />
Zapis cyfrowy odnosi się tu do tzw. sum harmonicznych; por.: B. Schaeffer: op. cit., s. 79.<br />
3
M u z y k a l i a VI · Judaica 1<br />
rodzaj harmonicznego centrum przebiegu 9 , występuje niemal nieustannie na przestrzeni całego utworu.<br />
Każda z trzech możliwych transpozycji tej triady łączy (poprzez występowanie na pozycjach III-V) sześć<br />
form serii 10 – dla trójdźwięku c e as są to: P 2 , P 6 , P 10 , I 2 , I 6 , I 10 . Takie zestawienie seryjnych postaci<br />
zauważamy w partyturze kilkakrotnie, najbardziej jednak wyraziście w instrumentalnym wstępie,<br />
porządkowanym przez trójdźwięk c e as i sześć wskazanych wyżej form serii. Szczególnie interesująco<br />
przedstawia się dyspozycja postaci seryjnych w głosach instrumentalnych pod koniec wstępu (t. 10-11):<br />
I II III IV V VI VII VIII X XI XII<br />
IX<br />
P 2 d dis as e c h fis a f b cis g<br />
P 6 fis g c as e dis b cis a d f h<br />
P 10 b h e c as g d f fis a dis<br />
I 2<br />
cis<br />
d as c e f b g h fis dis a<br />
cis<br />
I 6 fis f c e as a d h b g cis<br />
dis<br />
I 10 b a e as cis fis dis d h fis<br />
c<br />
gis<br />
vni trbni cl vle+vcl+cb -<br />
O ustępie tym Adam Walaciński pisze: „(…) połączył Schönberg sześć form serii – trzy postaci oryginalne<br />
i trzy inwersje – w których występuje ten sam trójdźwięk wielkotercjowy C-E-As (…). Jednak cała<br />
warstwa motywiczna (akordy w niskich smyczkach, pasaż skrzypiec wsparty klarnetem) wykazuje<br />
jednocześnie uporządkowanie modalne, bo wyeliminowanie z szeregu (…) akordu wielkotercjowego<br />
tworzy automatycznie skalę modalną 2:1:1, względnie 1:1:2 (…)” 11 . Warto dodać, że figura klarnetu<br />
w t. 11 postępuje po stopniach – zawierającej się w modusie 1:1:2 – skali całotonowej. Warto<br />
w tym kontekście pamiętać o „trójdźwiękowych progresjach” (t. 35-7, głosy puzonów; t. 72-80, partia<br />
altówek), którym przypisaliśmy uprzednio znaczenie ilustracyjne.<br />
Historia ocalałego z Warszawy jest w swej muzycznej warstwie uporządkowana<br />
dwunastodźwiękowo; zarazem jednak sposoby wyzyskiwania szeregu (vide: powyższa tabela) są na tyle<br />
swoiste, by skłaniać wręcz do kwestionowania seryjnej organizacji wielu fragmentów partytury.<br />
9<br />
Michael Strasser mówi o „pedale harmonicznym”; por.: idem: „A Survivor from Warsaw” as a personal<br />
parable, w: Music and Letters, vol. 76, no. 1 (Feb. 1995), s. 62.<br />
10<br />
Analogicznie dla form R oraz RI (tu oczywiście trójdźwięk zwiększony zajmuje pozycje VIII-X).<br />
11<br />
Adam Walaciński: Dodekafonia i modalizm, w: Retrospekcje. Teksty o muzyce o XX wieku, Kraków 2002,<br />
s. 30.<br />
4
M u z y k a l i a VI · Judaica 1<br />
Jak zauważa Luigi Rognoni: „W surowym (…) realizmie technika dodekafoniczna znika i ukrywa nawet<br />
szczegóły niezbędne dla konstrukcji” 12 .<br />
Cytowana wielokrotnie relacja Josepha Rufera przypisuje twórcy dodekafonii taką na jej temat<br />
wypowiedź: „Dokonałem odkrycia, które zapewni muzyce niemieckiej panowanie na najbliższe sto lat”.<br />
W jednym ze swoich tekstów poświęconych Schönbergowi Florian Dąbrowski dopowiada:<br />
„(...) niemieckość (…) trzeba uznać za jeden z ważkich czynników predestynujących go na twórcę nowego<br />
systemu”, ponieważ „dogłębne dociekania właściwe są szczególnie Niemcom, a Schönberg, mimo<br />
że urodzony w Austrii czuł się głęboko związany z kulturą niemiecką, z niemiecką muzyką” 13 . Sam<br />
kompozytor widział wśród swoich mistrzów Bacha, Mozarta, Beethovena, Wagnera i Brahmsa; pisał przy<br />
tym: „Moja muzyka wyrosła na gruncie sztuki niemieckiej. (…) Czytając moje dzieła można to zauważyć<br />
z całą pewnością” 14 .<br />
W roku 1898, pochodzący z rodziny żydowskiej i żyjący w katolickim Wiedniu Schönberg<br />
przystępuje do tamtejszej gminy protestanckiej, również w ten sposób podkreślając swoją duchową<br />
genealogię. Czytuje Anioła Ślązaka i Jakuba Boehmego; kluczową dla dodekafonii ideę „jedności<br />
przestrzeni muzycznej” wywodzi z pism mistycznych Swedenborga, czemu da wyraz, pisząc później<br />
Composition with Twelve Tones 15 . W okresie komponowania pierwszych dzieł dwunastotonowych<br />
(ok. 1923) zwraca się w stronę religii żydowskiej 16 . Technika dodekafoniczna służyć będzie odtąd<br />
wielokrotnie wyrażaniu treści religijnych, aż po ostatnie ostatnie takty ostatniego opus kompozytora, gdzie<br />
seryjne sploty towarzyszą słowom: „(…) und trotzdem bete ich”. Duchowa ewolucja artysty doprowadzi<br />
go w 1933 r. do ponownego przyjęcia wiary przodków, a tragedia własnego narodu, czy może obu<br />
własnych narodów, każe skomponować Odę do Napoleona, liturgiczne Kol Nidre i psalmy z op. 50.<br />
Miejsce Ocalałego z Warszawy wypada pośród tych dzieł – jest jednak osobne. Łatwo (może nazbyt<br />
łatwo) dowieść tego, wskazując na „dokumentalny” czy nieledwie „publicystyczny” charakter tekstu,<br />
na wyszukanie seryjnej artis combinatoriae, sposób operowania zespołem orkiestrowym czy ścisłość<br />
słowno-muzycznych związków.<br />
Zalążek odekafonicznej melodii, która w końcowym chórze powróci ze słowami Shema Yisroel<br />
pojawia się w t. 18-21 (w partii rogu, na tle harfy i solowo obsadzonych smyczków) stosownie do słów<br />
12<br />
L. Rognoni: Wiedeńska szkoła muzyczna..., op. cit., s. 303.<br />
13<br />
Florian Dąbrowski: Arnold Schönberg, w: Res Facta nr 6, Kraków 1972, s. 68.<br />
14<br />
A. Schönberg: Style and Idea, London-Boston 1984, s. 172-174.<br />
15<br />
Ibidem, s. 223.<br />
16<br />
Z listu Schönberga do Albana Berga (16 października 1933): „Jak już z pewnością zauważyłeś, mój powrót do<br />
religii mojżeszowej nastąpił dawno i widoczny jest w mojej twórczości, nawet w utworach wydanych (Du sollst<br />
nicht, du musst) oraz w Mojżeszu i Aronie, o którym ty wiesz już od 1928, a który jednak jest co najmniej pięć<br />
lat wcześniejszy”; cyt. za: L. Rognoni: Wiedeńska szkoła muzyczna..., op. cit., s. 225-6.<br />
5
M u z y k a l i a VI · Judaica 1<br />
narratora: „I remember only the grandiose moment when they all started to sing (…)”. Zanim dane będzie<br />
słuchaczowi usłyszeć melodię raz jeszcze, dojdzie do strettowego jakby spiętrzenia seryjnych form –<br />
kolejne transpozycje postaci oryginalnej oraz inwersji następować będą po sobie coraz to szybciej,<br />
w rytmie narzuconym przez chromatyczną progresję trójdźwięków zwiększonych (te ostatnie w partii<br />
altówek wzmocnionych potem trąbkami; t. 72-80). Gdy w końcu chórzyści (unisono z puzonem)<br />
zaintonują Słuchaj, Izraelu, dodekafoniczny szereg rozsypie się w partiach towarzyszenia w proste<br />
pochody chromatyczne. Dopiero po chwili seria ukonstytuuje się znowu (t. 86: dźwięki I-VI form I 2 i P 9<br />
w niskich smyczkach; pełna postać P 10 w głosach drzewa w następnym takcie); stale dotąd obecne pionowe<br />
współbrzmienia wielkotercjowe nie zabrzmią na przestrzeni kolejnych 10 taktów (aż do t. 91 –<br />
tu w drzewie, rogach i skrzypcach).<br />
Muzyka wiedzie słuchacza od „I cannot remember everything!” i „I have no recollection (…)”,<br />
i prowadzi go na drugą stronę, gdzie rygor seryjny rozluźnia się, gdzie nie recytuje się już lecz śpiewa,<br />
i słychać „zapomniane wyznanie wiary” 17 . Pamięć, która w ginących odżywa, odezwie się echem<br />
w pamięci słuchacza. Czy możemy myśleć o nim i o nich inaczej, jak o „ocalałych z Warszawy”?<br />
17<br />
„(…) the forgotten creed” - słowa narratora w t. 20-21.<br />
6