15.01.2015 Views

POSTĘPY PSYCHIATRII I NEUROLOGII - Instytut Psychiatrii i ...

POSTĘPY PSYCHIATRII I NEUROLOGII - Instytut Psychiatrii i ...

POSTĘPY PSYCHIATRII I NEUROLOGII - Instytut Psychiatrii i ...

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Czy psychiatrzy są gatunkiem zagrożonym Obserwacje dotyczące wewnętrznych i zewnętrznych wyzwań…<br />

99<br />

DSM-IV i ICD-10 są niezwykle przydatne w celu porozumiewania<br />

się, nie zastąpią wnikliwości klinicznej.<br />

Przekonanie, że przyjęcie quasi-operacyjnych kryteriów<br />

raz na zawsze rozwiązało problem rzetelności diagnozy<br />

psychiatrycznej może okazać się iluzoryczne, jeśli da się<br />

wykazać, że trafność określania objawów podmiotowych<br />

i przedmiotowych w rzeczywistej praktyce klinicznej jest<br />

wątpliwa. Taki trend polegający na oddzielaniu psychiatrii<br />

klinicznej od jej zakorzenienia w psychopatologii i fenomenologii<br />

jest wzmacniany przez rosnącą dominację zarządzania<br />

w organizacji i ewaluacji opieki psychiatrycznej,<br />

powodującą, że codzienna praktyka w tym zawodzie<br />

stała się intelektualnie i emocjonalnie niesatysfakcjonująca,<br />

a nawet po prostu nudna.<br />

Chociaż może się wydawać, że przeglądowy artykuł<br />

Katschniga dotyczący stanu naszego zawodu uzupełniony<br />

o moje komentarze przedstawia dość ponury obraz psychiatrii<br />

w kryzysie, nadal jestem optymistą jeśli chodzi o przyszłość<br />

psychiatrii. Jako zawód powinniśmy pójść naprzód<br />

drogą, jaką wyznacza potrzeba asertywnego odzyskania<br />

solidnego „podstawowego zasobu wiedzy” z zakresu psychopatologii,<br />

łączącego dwie perspektywy: „rozumienia”<br />

i „wyjaśniania” [3] zjawisk choroby psychicznej, z jednoczesną<br />

zdolnością do dynamicznego integrowania nowych<br />

koncepcji, danych i postępów technologicznych z nieustannie<br />

zmieniających się dziedzin: neuronauk, genetyki oraz<br />

epidemiologicznych badań populacyjnych. Ponadto, jak<br />

ujął to nieżyjący już profesor L. Eisenberg [4], psychiatria<br />

pozostaje dzisiaj „jedyną specjalnością medyczną, która jest<br />

ciągle zainteresowana pacjentem jako osobą, w epoce coraz<br />

bardziej zdominowanej przez podspecjalności medyczne<br />

nastawione na poszczególne narządy”.<br />

Tym, czego potrzebujemy, jest podjęcie wspólnego wysiłku,<br />

aby wychować nowego typu „naukowców- klinicystów”,<br />

zdolnych do zebrania w całość podstawowych wątków dyscypliny<br />

psychiatrii, które w ciągu ostatnich kilkudziesięciu<br />

lat oddaliły się od siebie.<br />

PIŚMIENNICTWO<br />

1. Torres D. What, if anything is professionalism. Institutions<br />

and the problem of change. Research in the Sociology of<br />

Organizations 1991;8:43-68.<br />

2. Brown N, Vassilas CA, Oakley C. Recruiting psychiatrists –<br />

a Sisyphean task Psychiatr Bull 2009;33:390-2.<br />

3. Jaspers K. General psychopathology. Manchester: Manchester<br />

University Press, 1963.<br />

4. Eisenberg L. Is psychiatry more mindful or brainier than it was<br />

a decade ago Br J Psychiatry 2000;176:1-5.<br />

-----------------------------------------------<br />

Pacjenci muszą odnosić maksimum korzyści z umiejętności medycznych<br />

i szeroko zakrojonego kształcenia psychiatrów<br />

Patients must be able to derive maximum benefi t from a psychiatrist’s medical skills<br />

and broad training<br />

NICK CRADDOCK 1 , BRIDGET CRADDOCK 2<br />

1<br />

Department of Psychological Medicine and Neurology, School of Medicine, Cardiff University, Heath Park, Cardiff, CF14 4XN, UK<br />

2<br />

Mental Health Directorate, ABMU Health Board, Princess of Wales Hospital, Bridgend, UK<br />

H. Katschnig podsumowuje wiele zagadnień, które stają<br />

przed psychiatrią i psychiatrami na początku trzeciego<br />

tysiąclecia. Chociaż w artykule stosunkowo mało miejsca<br />

poświęcono na omówienie pytania postawionego w tytule<br />

[„Czy psychiatrzy są gatunkiem zagrożonym ”], autor konkluduje,<br />

że trudno mu sobie wyobrazić zniknięcie psychiatrii,<br />

oraz przyznaje, że ta specjalność powinna wypracować<br />

sobie pozytywną tożsamość. Na zakończenie podkreśla, że<br />

w jego przekonaniu istotą problemu są umiejętności terapeutyczne<br />

psychiatry, które muszą obejmować interwencje<br />

biologiczne, psychologiczne i społeczne.<br />

Zasadniczo zgadzamy się z dużą częścią jego artykułu,<br />

między innymi z tym, jak ważne jest, aby psychiatria<br />

wypracowała jaśniejszą definicję swego zakresu kompetencji<br />

i specjalistycznej wiedzy, a także szkolenia wymaganego<br />

od praktyków [1]. Podejrzewamy jednak, iż obecne<br />

problemy z tożsamością częściowo wynikają ze zbyt<br />

szeroko zakrojonego, często niejasnego i bezkrytycznego<br />

wprowadzania w życie opinii, że psychiatrzy muszą opanować<br />

wszystkie podejścia: biologiczne, psychologiczne<br />

i społeczne [2]. Oczywiście, niezmiernie ważną sprawą jest<br />

uwzględnianie wszystkich tych obszarów w prowadzeniu<br />

pacjenta, zaś psychiatrzy muszą mieć taką wiedzę i umiejętności,<br />

by rozumieć, jakie interwencje są najważniejsze<br />

i najwłaściwsze w każdym z nich – m.in. muszą wiedzieć,<br />

kiedy określone interwencje będą nieskuteczne lub szkodliwe.<br />

Jednak, jak powiada Katschnig, mamy obecnie duży<br />

wybór wysokokwalifikowanych kolegów profesjonalistów<br />

pracujących w dziedzinie zdrowia psychicznego, zaś w zakresie<br />

wielu interwencji psychologicznych i społecznych ci<br />

inni profesjonaliści mogą być (i często są) lepiej przygotowani<br />

i bardziej doświadczeni niż psychiatra, a ponadto niemal<br />

zawsze owa interwencja w przeliczeniu na jednostkę<br />

czasu będzie mniej kosztowała w ich wykonaniu. A zatem,

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!