06.03.2015 Views

Untitled - Muzeum Zamojskie

Untitled - Muzeum Zamojskie

Untitled - Muzeum Zamojskie

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Paweł Rudec’kyj, Łuck<br />

Kościół rzymsko-katolicki w Łucku w XVI - pierwszej połowie XVII wieku.<br />

Podobnie jak większość ukraińskich miast epoki nowożytnej, Łuck należał do polikonfesyjnych.<br />

Oprócz prawosławnych, żydów i karaimów od dawna żyli tu wierni Kościoła zachodniego.<br />

Antagonizm Witolda i Jagiełły, zdaniem M. Hruszews’kiego doprowadził do przyłączenia w 1420 roku<br />

katedry włodzimierskiej do łuckiej, która w 1428 roku zaczęła istnieć samodzielnie i realnie [12;431]. Wielki<br />

książę litewski Witold (ok. 1352-1430) dla zapewnienia funkcjonowania katedry nadał jej majątki i ziemie:<br />

łucką, bełską i brzeską. Wzmocnienie znaczenia łacińskiej katedry w Łucku było jedną z oznak utraty przez<br />

Włodzimierz pierwszeństwa w życiu społeczno-ekonomicznym wśród wołyńskich miast. Łuck staje się za<br />

panowania Witolda stolicą diecezji, od której właśnie pochodzi nazwa biskupstwa, i drugą stolicą Wielkiego<br />

Księstwa Litewskiego oraz centrum administracyjnym Wołynia. Wielki książę litewski funduje budowę kościoła<br />

katedralnego Św. Trójcy, przy którym rezydowała kapituła i znajdowała się oficjalna siedziba biskupa. Herbem<br />

łuckiego biskupstwa rzymskokatolickiego był wizerunek Św. Trójcy.<br />

Życie Kościoła katolickiego w Łucku, jak i ogólnie na Ukrainie, regulowane było statutami,<br />

instrukcjami i kodeksami prawa kościelnego Mikołaja Trebni. Wykorzystywano też osobne przepisy Przywileju<br />

Horodelskiego z 1413 r., który oficjalnie obowiązywał do 1563 r. i faktycznie zrównywał w prawach Kościół<br />

katolicki w Wielkim Księstwie Litewskim i w Polsce.<br />

Przywileje polskich królów od Przywileju Horodelskiego do Unii Lubelskiej 1569 r. prawnie chroniły<br />

uprzywilejowany status państwowego Kościoła katolickiego w stosunku do Cerkwi prawosławnej. W pierwszym<br />

rzędzie dotyczyło to obejmowania wysokich posad państwowych i stałego miejsca w radzie królewskiej. W<br />

dużej mierze taka pozycja wyższej władzy państwowej nosiła charakter deklaratywny i w praktyce z zasady nie<br />

działała.<br />

Wzmocnieniu pozycji Kościoła katolickiego w Łucku przeszkadzała rozbudowana struktura książęcych<br />

rodów, których gniazdem bazowym do lat 80-tych XVI w. pozostawał Wołyń. Udział najpotężniejszych<br />

magnatów (Ostrogskich, Zasławskich, Sanguszków, Zbaraskich, Wiśniowieckich, Koreckich) w książęcej radzie<br />

faktycznie zabezpieczał realną kontrolę życia politycznego regionu [17;97]. Także i w samym Łucku warunki<br />

dla rozszerzenia katolicyzmu nie były bardziej sprzyjające. Na posadach w łuckim urzędzie ziemskim panowie<br />

nie ustępowali mniej zamożnej szlachcie, jak to na przykład było w Krzemieńcu i Włodzimierzu [26;191].<br />

Z początku XVI w., do lat 30-tych, funkcjonowanie Kościoła rzymsko-katolickiego w Łucku (z<br />

początku [s.98] nazywał się Lucensis, a po 1439 r. Luceoriensis Episkopatus) nie odznaczało się aktywnością.<br />

Chociaż centrum diecezji znajdowało się na Wołyniu, biskupi przebywali w swojej rezydencji w Janowie na<br />

Podlasiu, gdzie wybudowali zamek. Tam odbywały się wszystkie synody i inne ważne wydarzenia diecezjalne.<br />

Przebywanie w Janowie spowodowało późniejsze przyjęcie podwójnej tytulatury w nazwie katedry. W latach<br />

20-tych XVII w. zaczęto nazywać ją łucko-brzeską, ale nazwa ta była jedynie tytularną [23;75]. W Łucku było<br />

trzech kapelanów (duchownych), którzy przebywali w swoich probostwach (parafiach). Tylko Stanisław<br />

Szczekocki, proboszcz łucki, rezydował w mieście [22;46]. Sytuacja ta wynikała prawdopodobnie z małej ilości<br />

wiernych Kościoła łacińskiego w Łucku, oporem oraz mocną opozycją prawosławnych i ciągłym zagrożeniem<br />

ze strony Tatarów. Wojny Świdrygajły i pożary zniszczyły katedralne budynki razem z kościołem, dlatego<br />

nabożeństwa odprawiano w drewnianej kaplicy.<br />

28 kwietnia 1536 r. na rzymsko-katolickiego biskupa łuckiego wyznaczono Jerzego Chwalczewskiego<br />

(Falczewskiego) (1536-1549), ale urząd objął on dwa lata później [26;1]. Nowo mianowany władyka otrzymał<br />

zupełnie podupadłą diecezję. Wszystkie działania biskupa Chwalczewskiego i jego następców wynikały z nurtu<br />

reformacyjnego XVI wieku, który miał wielki wpływ na życie religijne, kulturalne i społeczne całej Europy.<br />

Pierwszym zadaniem księdza Chwalczewskiego była odbudowa kościoła katedralnego Św. Trójcy w miejsce<br />

spalonego podczas pożaru w 1538 r.<br />

Murowaną świątynię z białego, ciosanego kamienia, z wykutym nad drzwiami rodzinnym herbem<br />

„Trąby” poświęcono w 1544 r. [13;29]. Biskup, oprócz świątyni katedralnej Św. Trójcy, kompleksowo wznosił<br />

pałac biskupi, rezydencję kapituły (dom kanoników) i kolegium wikariuszy [15;220-221]. Kościół upiększył<br />

miasto oraz wzmocnił zdolność obronną, co zaznaczali lustratorzy, sporządzający opis zamku w 1545 r. [6; 68-<br />

69].<br />

Z pomocą królowej Bony, Jerzy Chwalczewski odebrał od swego poprzednika i zwrócił kościołowi<br />

wsie na Polesiu, które formalnie należały do katedry: Staw, Orla, Złomyśl, Rudniki. W osiedlu Torczyn, gdzie<br />

znajdowała się letnia rezydencja łuckich biskupów łacińskich, wybudował kościół i zamek, który wyposażył w<br />

niezbędne uzbrojenie i obsługę. Naokoło zamku zostały wykupione majątki: Sadów, Kosów, Kuty, Bujany,<br />

Boratyn. W nich założono osady, stawy rybne, młyny, itp. W 1540 r. Chwalczewski wystarał się u Zygmunta I o<br />

prawo magdeburskie dla Torczyna [26; 1-2]. Inne katedralne majątki (Bielin, Stebne, Kołodeż, Kołodeżeńska<br />

67


Wola, Krasna Wola, Młyńska Wola otrzymane jeszcze od Witolda) za zgodą królowej Bony biskup odpisał za<br />

120 kop groszy litewskich starostwu kowelskiemu [26; 1]. [s.98]<br />

Dla podniesienia autorytetu Łucka jako centrum diecezji w 1542 r. biskup Chwalczewski zwołał w<br />

mieście synod diecezjalny w celu obrony wiary katolickiej. Delegatem diecezji łuckiej na synod piotrkowski był<br />

wybitny humanista doktor Jerzy Albinus – pierwszy archidiakon łucki i oficjał generalny (1541-1544).<br />

Najważniejszym, kościelno-administracyjnym organem przy biskupie była kapituła katedralna, która<br />

składała się z prałatów i kanoników. W latach 1544-1545 Chwalczewski, przy wsparciu króla Zygmunta<br />

Augusta, przeprowadził reorganizację kapituły. Rozszerzył ją o prałata, archidiakona i dwie kanonie,<br />

wprowadził stanowisko dziekana, kustosza, kaznodziei, utworzył chór katedralny i kolegium ośmiu wikariuszy.<br />

Powołał także bakałarza jako zwierzchnika szkoły katedralnej, organistę i dzwonnika. Kanonicy i wikariusze<br />

zobowiązani byli rezydować przy katedrze, pod rygorem utraty stanowiska. Jerzy Chwalczewski obejmując<br />

łucką diecezję zorganizował jej obsługę na sposób dworski. Głównym urzędnikiem pałacu był marszałek, który<br />

kierował dworem i ceremoniałem dworskim. W 1542 r. marszałkiem biskupa Chwalczewskiego był Jakub<br />

Gładczyński. Działały także zamkowe służby. Kuria biskupia składała się z wydziałów administracyjnego i<br />

sądowego, funkcjonujących przy zadwornej kancelarii, która zajmowała się sprawami kościelnymi,<br />

politycznymi, dyplomatycznymi i prywatnymi. Szczególnie odpowiedzialną i ważną posadą przy katedrze było<br />

stanowisko oficjała generalnego. Za czasów biskupa Chwalczewskiego posadę tę, oprócz wspomnianego J.<br />

Albinusa, piastował Jakub Kożuchowski (1545-1549) [23; 158-162]. Znani są także duchowni niższej rangi. To<br />

łuccy plebani: księża Jan i Bernard Puchalscy, kustosz ks. Stanisław Biromski, kaznodzieja ksiądz Rzeczycki.<br />

Wspomina się notariusza Jakuba Płońskiego. Obowiązki dziekana wykonywał Mikołaj Kozobudski.<br />

Wprowadzono także stanowisko kanonika torczyńskiego, ale obsadzone było tylko w 1574 r. przez ks. A.<br />

Łuniewskiego. W skład kurii biskupiej wchodziły: prywatny dwór biskupa, kuria i kancelaria.<br />

W swojej diecezji biskup miał pełną władzę religijną, administracyjną i sądową. Fakt ten, oraz autorytet<br />

polityczny biskupa, zadecydowały o wyznaczeniu przez Zygmunta I w 1545 r. Jerzego Falczewskiego i diaka<br />

Lwa Tyszkiewicza do kierowania lustracjami wołyńskich zamków [10; 19]. Gorliwie wykonujący królewski<br />

nakaz biskup wymagał także od całej szlachty, ziemian i przełożonych prawosławnych monastyrów okazania<br />

dokumentów, na podstawie których władają dobrami, i spisu ludzi, którzy znajdują się na ich ziemiach. [16;<br />

848]. Na kompetencję biskupstwa J. Falczewskiego w sprawach administracyjno-prawnych wskazuje jego udział<br />

w 1545 r. w komisji utworzonej z rozkazu króla do rozpatrzenia skargi żydyczyńskiego archimandryty<br />

Makarego na kniazia Masalskiego [s.99]o przywłaszczenie monastyrskich ziem i krzywdy wyrządzone<br />

monastyrowi. [4; 45-47].<br />

Nominacje biskupów należały w Polsce do króla. Próby wtrącania się Rzymu w te sprawy trafiały na<br />

opór kapituł. Wyznaczanie biskupów przez króla było motywowane przynależnością stanową i godnością<br />

szlachecką [23; 129]. Biskupi diecezji łuckiej sakrę biskupią przyjmowali z rąk arcybiskupów czy metropolitów,<br />

a nie w Rzymie. Biskup miał być cały czas obecnym w swojej diecezji. Nieobecności rzymskokatolickich<br />

władyków przy łuckiej katedrze powodowały często straty. Władykowie wykonywali funkcje nie tylko<br />

duchowne, ale również społeczne. Takim był i ks. Chwalczewski [23; 141].<br />

Biskupi łuccy zasiadali w Senacie na siódmym miejscu. Po nich miejsca zajmowali biskupi: przemyski,<br />

żmudzki i chełmski. Biskupstwo było formą nagrody, dodatkiem do funkcji państwowej i godności senatorskiej<br />

[23; 149]. Od czasu biskupa J. Chwalczewskiego łucką diecezją administrowali z zasady biskupi, odznaczający<br />

się doświadczeniem w pracy administracyjnej i rzetelnym wykonywaniem swoich obowiązków.<br />

Po śmierci biskupa Chwalczewskiego król Zygmunt August oddaje łucką katedrę Walerianowi<br />

Protasewiczowi (1549-1556). Omawiając swoją decyzję z Mikołajem Radziwiłłem (Rudym), król wskazywał na<br />

zasługi i autorytet J. Chwalczewskiego i spodziewał się, że nowy władyka sprawom duchownym poświęcać się<br />

będzie tak samo gorliwie [24; 116].<br />

Nowo mianowany władyka kontynuował sprawę reorganizacji łuckiego biskupstwa. Podobnie jak jego<br />

poprzednik, on także przebywał na dworze królowej Bony. W 1550 r. wydał specjalny statut dla kapituły,<br />

zgodnie z którym prałaci i kanonicy powinni przebywać przy katedrze i brać udział w modlitwach.<br />

W podobny sposób pracował biskup Andrzej Lipski (1617-1623). W 1620 roku ustanowił on przy<br />

łuckim biskupstwie funkcję sufragana. [20; 619]. Jako pierwszy stanowisko to otrzymał Stanisław Udrycki<br />

(1617 – 1621). Znani są także inni sufragani: Franciszek Zajerski, Stanisław Łoza, Mikołaj Krasiński. Często<br />

sufragani zostawali koadiutorami z prawem następstwa na stolicy biskupiej. Koadiuktorem biskupa Stanisława<br />

Gomolińskiego (1600-1604) był biskup Marcin Szyszkowski (1604 – 1607) [23; 189].<br />

Wśród katolickich biskupów omawianego okresu polityczną aktywnością wyróżniał się Wiktoryn<br />

Wierzbicki (1568-1588). Odebrawszy znakomite wykształcenie (nuncjusz papieski nazwał go „najuczeńszym na<br />

Litwie”) jako pierwszy z biskupów łuckich zasiadał w Senacie i brał udział w lubelskim sejmie 1569 r. Świadczy<br />

o tym jego pieczęć biskupia na dokumentach Unii [8; 332]. Społeczno-polityczną pozycję W. Wierzbickiego<br />

potwierdza częściowo wypowiedź kanonika i plebana torczyńskiego Jana Albinusa, delegata biskupiego na<br />

sejmiku w Łucku, że władyka ze swoją kapitułą i duchowieństwem, podobnie jak na powszechnym [s.100]<br />

68


sejmie w Warszawie, gdzie nie uznawali ustanowionego trybunału i nowych sądów, tak i na sejmiku nie uznają<br />

takowych i nie będą się im podporządkowywać [7; spr. –Ark. 585]. W dokumentach oficjalnych i prywatnych<br />

katolicki biskup posługiwał się staroukraińskim językiem jeszcze po Unii Lubelskiej. [19; 28]<br />

Interesujące jest stanowisko Wiktoryna Wierzbickiego podczas podpisania aktu Unii Lubelskiej w 1569<br />

r., gdzie próbował on odwlec moment podpisania dokumentu.<br />

Podobnie jak ks. Chwalczewski, również biskup W. Wierzbicki nie rezydował przez cały czas przy<br />

katedrze. Z tego powodu nuncjusz Bolognette nakazywał mu, aby zajął się duszpasterstwem, a nie podróżował<br />

po rezydencjach [23;154]<br />

W 1577 r. W. Wierzbicki wysłał delegata na synod piotrkowski [9; 15]. Kontynuując zamierzenia ks.<br />

Chwalczewskiego, biskup Wierzbicki chciał również zbudować na miejscu jednej z wież Okolnego Zamku<br />

kościół o charakterze obronnym, ale nie uzyskał na to zgody[10; 37].<br />

Wśród kapłanów diecezji w czasach W. Wierzbickiego dokumenty rejestrują archidiakona Mikołaja<br />

Kołaczkowskiego, który został później oficjałem generalnym (1564-1565), ks. kanonika Franciszka<br />

Średnickiego oraz kapelana biskupa ks. Marcina Bolestę [23; 157]. Podatki z ministerstwa Torczyna Wierzbicki<br />

zbierał przez torczyńskiego urzędnika Jakuba Klimaszewskiego [10; 13].<br />

Władykowie reprezentowali i bronili swoich poddanych przed władzą państwową i miejską. Od ich<br />

działalności w znacznej mierze zależała pozycja biskupa w życiu społeczno-politycznym miasta. W okresie<br />

funkcjonowania biskupstwa zmieniała się także kapituła. Na jej reorganizację wpłynęły w pewnej mierze<br />

reformy soboru trydenckiego, wprowadzone w 1591 r. przez Bernarda Maciejowskiego, ustawy o zbieraniu się<br />

na narady w święta Trójcy Świętej i Wszystkich Świętych i o tym, by bez zgody kapituły nikogo z jej członków<br />

nie pozwalać więzić. Na przełomie XVI-XVII w. B. Maciejowski (1588-1600) utworzył stanowisko scholastyka<br />

i przeznaczył na jego utrzymanie wieś Chocieszów. Pierwszym scholastykiem był Tomasz Josidło. Biskup<br />

Stanisław Gomoliński w 1602 r. powołał urząd prepozyta. Ogółem w XVI w. przy katedrze w Łucku było 9<br />

stanowisk kapitulnych. Kapituły w istocie stawały się korporacjami, które miały własne statuty. Statuty kapituły<br />

łuckiej wydano w 1591 r. i po reorganizacji w 1606 r. [23; 205-208]. W 1595 r. na prośbę szlachty wołyńskiej<br />

papież Klemens VIII wydał bullę, na mocy której do godności kapituły łuckiej mogli być powoływani tylko<br />

szlachetnie urodzeni obu nacji. Dla prowadzenia posiedzeń kapitulnych ustanowiono przy biskupie dwóch<br />

asystentów.<br />

Dokumenty XVI w. wskazują na przyjazne relacje katolickich biskupów do swoich poddanych na<br />

terytorium miasta. Jedynie pojedyncze fakty informują o surowych metodach stosowanych przez [s.101]<br />

łucko-brzeskiego biskupa, spowodowanych krnąbrnością w stosunku do wyższych instancji kościelnych albo<br />

naruszeniem norm religijnych. Tak np. w roku 1576 ołycki ksiądz Sebastian Grubiński skarżył się, że łucki<br />

biskup Wiktoryn Wierzbicki zabronił mu odprawiania mszy i odsunął go od Kościoła [7; spr. 16, Ark 345 zw.].<br />

Biskupowi łucko-brzeskiemu podlegały na terenie miasta w XVI w.-1 poł. XVII w. wszystkie<br />

świątynie rzymsko-katolickie. Do jego jurysdykcji należało także pięć województw, w skład których wchodziło<br />

dwanaście księstw i hrabiostw: Ostrogskie, Zasławskie, Zbaraskie, Wiśniowieckie, Dubrowickie, Koreckie,<br />

Klewańskie, Lubartowskie, Ołyckie, Poryckie i Koszyrskie. [18; 147] Pod względem terytorialnym diecezja<br />

łucka znajdowała się na drugim miejscu po wileńskiej.<br />

Do obowiązków władyki należał nadzór nad całością katedralnych włości, które zabezpieczały<br />

właściwe funkcjonowanie łuckiego Kościoła katolickiego. Przy obejmowaniu diecezji biskupi darowywali<br />

swojej katedrze złoty kielich oraz datki na ubogich, obrońców wiary i plebanów. Biskupi zmuszeni byli na<br />

własny koszt zakładać szkoły i utrzymywać przy nich pewną ilość uczniów [25; 399].<br />

W XV – pierwszej połowie XVI w. diecezja łucka należała do kościelnej prowincji lwowskiej. Przejście<br />

diecezji łuckiej pod arcybiskupstwo gnieźnieńskie prawdopodobnie dokonało się na przełomie XVI-XVII w.<br />

[23; 117-119]. Posiadanie nieruchomości przez Kościół katolicki w Łucku zapoczątkowano w 1428 r. przez<br />

Wielkiego Księcia Witolda, który mu nadał dziewięć wsi i młyn w ziemiach łuckiej, włodzimierskiej i<br />

drohiczyńskiej. Już w latach trzydziestych XVII w. własnością biskupstwa rzymsko-katolickiego we włości<br />

torczyńskiej były: Torczyn – 48 dymów, Boratyn – 26 dymów, Starosiele – 27 dymów, Litwa – 27 dymów, Kuty<br />

– 20 dymów, Bujany – 30 dymów. Ogółem do włości torczyńskiej katedry łacińskiej należało 442 dymy. We<br />

włości sadowskiej biskupstwo łuckie władało: Sadowem – 53 dymy, Wólką Sadowską – 36 dymów, Wysockiem<br />

– 44 dymy, Gordzwinem – 32 dymy, Koszowem – 54 dymy, Żukowcem – 31 dymów, Wólką Gródecką – 7<br />

dymów, Smoligowem – 25 dymów. Ogółem we włości sadowskiej, łucka diecezja katolicka władała 282<br />

dymami. We włości kowelskiej własnością biskupstwa łucko-brzeskiego były: Chotiaczów – 37 dymów, Rusów<br />

– 12 dymów, Rohożany – 23 dymy, Żelinów – 23 dymy, Wierchnów – 22 dymy [11; 76]. Ogółem do kowelskiej<br />

włości katedralnej należało 117 dymów.<br />

Oprócz danych A. Baranowicza w dokumentach udało się odnaleźć i inną nieruchomość, którą władało<br />

łuckie biskupstwo. To osady: Łuczyce [7; cpr.10-Ark. 230zw.], Topol [7; spr. 5-Ark. 98], Podłożce, Porskie [2;<br />

126-127], Wiszniów, Wiktorzany [6; 79], Sobiechlebce [5; 66-69], Baków [7; spr. 15-Ark.215 zw.], grunty we<br />

wsi Rowańce [7; F. 2073, op. 2, [s.102] spr.1-Ark.1], jezioro koło Torczyna [7; spr. 10-Ark.420 zw.], część<br />

ziemi na przedmieściu Łucka, Gnidawie [7; spr. 459-Ark.9].<br />

69


Znaczne posiadłości miała diecezja rzymsko-katolicka w mieście Łucku. Składały się na nie: plac, gdzie<br />

znajduje się główny kościół Św. Trójcy z cmentarzem [3; 185], biskupi budynek, 10 budynków [7; F.28,<br />

op.1,spr.4- Ark. 21] i inne obiekty, które znajdowały się we władaniu kapituły: karczmy, browary, słodownie [7;<br />

spr.4-Ark. 167]. Za czasów J. Chwalczewskiego dochód z dóbr biskupich wynosił 5 tysięcy dukatów rzymskich.<br />

Była to porównywalnie znaczna suma. Dla przykładu, w 1603 r. roczny dochód łuckiego biskupa stanowił 1800<br />

dukatów rzymskich, w 1627 r.-1000, a w 1655 r. – 2000 dukatów rzymskich [23; 112].<br />

Zobowiązania wobec miasta zmuszały katolickie biskupstwo do utrzymywania zamkowych ogrodów z<br />

biskupich zysków. Według lustracji z 1545 r. kwoty na utrzymanie ogrodów szły ze wsi Gorodynie, Bujany,<br />

Sadów i miasteczka Torczyn [10; 40-57].<br />

Niektórzy władykowie dzięki zasługom dla miasta przechodzili do legendy. Na przykład Marcin<br />

Szyszkowski osobiście nosił ziemię na budowę zespołu jezuickiego, a biskup Stefan Lubieniecki (1623-1627)<br />

wprowadził specjalne modlitwy dla odpędzenia zarazy z terenów Wołynia.<br />

Znaczne kwoty ze swoich dochodów rzymsko-katolickie biskupstwo przeznaczało na funkcjonowanie<br />

diecezji, oraz na wydatki celowe. Tak więc na przkład dochody z myta od mieszczan torczyńskich przeznaczano<br />

na utrzymanie kanonika-kaznodziei przy katedrze w Łucku [7; spr. –Ark. 385 zw.].<br />

Oprócz cła za sól i podatków od kościelnych poddanych, na rzecz katedry szły tak zwane „lekcyjne<br />

[s.103] albo uroczyste pieniądze” jakie niekiedy pomagali zbierać łuccy celnicy. [7; spr.11-Ark. 183 zw.] Na<br />

utrzymanie katedry przeznaczano też pewne sumy z budżetu starostwa. Według inwentarza zamku łuckiego i<br />

starostwa z r. 1618 wiadomo, że łucki kanonik, ksiądz Stanisław Łoza, od siebie i w imieniu całej kapituły<br />

łuckiego kościoła katedralnego ogłosił, że zgodnie z dawnym funduszem łucki starosta musi dawać ze starostwa<br />

na łucką kapitułę corocznie pięć litewskich kop z „kapszczyzny” (podatku czopowego). W 1609 r. na utrzymanie<br />

deputata do trybunału składali się duchowni diecezji, przeznaczano także sto funtów z dzierżawy dóbr Sadowa,<br />

później do tej sumy dodano dochody z dóbr Targowicy i Krasnego [20; 619]<br />

Próby poboru podatków od chłopów z kościoła Św. Trójcy przez łuckich celników i urzędników<br />

królewskich prowadziły do spraw sądowych. W 1566 r. kanonik i kaznodzieja łuckego kościoła Kacper Albinus<br />

skarżył się, że gospodarczy celnicy, Dawid Szmerlewicz i Ajwak Brodawka, wbrew pismu królewskiemu,<br />

zbierali myto od mieszczan torczyńskich [7; spr. 8-Ark.15,zw.].<br />

Pozycja władzy królewskiej odnośnie własności katedry rzymsko-katolickiej była dowolnie zmienna w<br />

zależności od okoliczności. Tak więc, na rok 1569 datuje się pismo Zygmunta Augusta do łuckego biskupa<br />

Wiktoryna Wierzbickiego o tym, żeby wszyscy biskupi chłopi żyjący w Łucku i mający budynki, ponosili<br />

powinności w naturze i pieniądzach na równi z łuckimi mieszczanami [7; spr. 11-Ark. 569]. Za rok Michał Jeło-<br />

Maliński otrzymał list królewski zabraniający wtrącać się w jurysdykcję łuckiego kościoła Św. Trójcy odnośnie<br />

kościelnych chłopów i odbierać od nich użytki [7; spr. 12-Ark.402].<br />

Próby utrzymania nienaruszalnej własności Kościoła rzymsko-katolickiego doprowadziły do konfliktów<br />

z książętami, szlachtą, mieszkańcami innych miast i zwykłymi poddanymi. Przyczynami potyczek, jakie z<br />

zasady kończyły się sprawami sądowymi, były problemy związane z posiadaniem ziemi. Konfliktowe sytuacje<br />

wywołane władaniem nieruchomościami stały się częstsze od lat 60-tych XVI w. Zapisy w księgach grodzkich<br />

notują zabór ziem łuckiego kościoła katedralnego Św. Trójcy zarówno przez urzędowe osobistości miasta jak i<br />

okoliczną szlachtę. Na przykład w 1561 r. łucki i brzeski biskup Jan Andruszewicz i poddziekan Tomasz<br />

Chojeński skarżyli się na Jana Olechnowicza Borzobohatego za zagarnięcie ziemi łuckiej i topolskiej, które<br />

należały do kościoła łuckiego [7; spr.3-Ark.95]. Wśród osób sięgających po dobra katedry rzymsko-katolickiej,<br />

spotykamy Wasyla Żurawnickiego [7; spr. 28-Ark.761], Wasyla Hulewicza [7; spr. 28-Ark. 610 zw.] Annę i jej<br />

syna Piotra Falczewskich [7; spr.16-Ark.189 zw.].<br />

Często konflikty trwały po kilka lat. Wciągnięci byli w nie, nie tylko bezpośredni właściciele, ale i<br />

osoby związane z właścicielami umowami dzierżawnymi, darowiznami oraz prawami [s.104]<br />

spadkowymi. W 1562 r. dworzanin królewski J. Nieświcki zeznał w grodzkim sądzie, że wykonując królewskie<br />

postanowienie próbował wprowadzić królewskiego poborcę podatkowego Joska Szłomycza do zajęcia majątku<br />

łuckiej kapituły, już wspomnianych Łuczyc, za nie płacone przez nią podatki. Przeszkodził temu i nie pozwolił<br />

na czynności zarządca majątku, łucki duchowny, ks. Tomasz Chojeński [5; 114-116]. Tylko w 1568 r. dobra<br />

Łuczyce, które stały się przedmiotem sporu między duchowieństwem kościoła katedralnego i rodziny<br />

Borzobohatych zostały sprzedane razem z dobrami Topol Markowi Kobelskiemu dla ochrony przed zaoraniem<br />

[7; spr. 10-Ark.26].<br />

Długi czas trwały spory, których przyczyną były katedralne majątki: Sadów, Gordźwin, Koszów i<br />

Sobiechleby. Na podstawie umowy z 1559 r. między łucką kapitułą i Franciszkiem Falczewskim - starostą<br />

kowelskim, biskupie posiadłości zostały przekazane temu ostatniemu i jego potomkom w dzierżawę przez łuckobrzeskiego<br />

biskupa Jerzego Falczewskiego (Chwalczewskiego) – brata Franciszka [5; 66]. Krewni Franciszka<br />

Falczewskiego próbowali siłą zawładnąć wspomnianymi dobrami.. To z kolei przywiodło do wystąpienia w<br />

1579 r. podkustosza i wikariuszy łuckiego kościoła Św. Trójcy z zamiarem obrony swoich interesów w sądzie<br />

[7; spr. 19-Ark.21]. Nie bacząc na to zięciowie Anny Falczewskiej – książę Dymitr Bułyga, Jan Kotliński,<br />

Andrzej Chalecki siłą zagarnęli kościelne majątki [7; spr. 21-Ark.151] za co zostali podani do sądu przez Annę<br />

70


Falczewską (żonę Franciszka), która zeznała, że wymienione dobra przeszły do niej w dzierżawę od łuckiego<br />

biskupa W. Wierzbickiego i że ona, oprócz prawa arendy nie ma nijakich innych praw własności do tych wsi. [7;<br />

spr. 21-Ark. 223 zw.].<br />

W długotrwały konflikt zmuszony był wtrącić się król polski, który swoim dekretem z 1581 r. wskazał,<br />

że dobra Sadów, Godźwin, Koszów, Horodec i Sobiechleby są własnością rzymsko-katolickiej kapituły [7;<br />

spr.23-Ark.221 zw.]. Te osiedla niejednokrotnie w ciągu prawie dziesięciu lat stawały się obiektem napaści<br />

Wasyla Hulewicza, którego nie powstrzymywały pozwy do sądu i królewskie dekrety o wypłaty odszkodowania<br />

za straty poddanym łuckiego biskupstwa [7; spr.28-Ark.730]. W końcu król Zygmunt III swoim listem z 30<br />

kwietnia 1592 roku do kniazia Ostrogskiego i kniazia J. Zbaraskiego, nakazał zebrać pospolite ruszenie ich<br />

powiatów dla wykonania egzekucji na Wasylu Hulewiczu, poprzez ściągnięcie z niego 1853 kop i 15 groszy<br />

litewskich odszkodowania na rzecz łuckiej katedry [7; spr.4-Ark.264 zw.-267].<br />

W centrum licznych konfliktów, w których występowała łucka diecezja, było miasto Torczyn. Wśród<br />

przyczyn sporów było rozmieszczenie ziemi wokół miasta. Zapisy w łuckich księgach grodzkich wskazują na<br />

konflikty z powodu takiego usytuowania włości Jerzego i Olechna Okorskich. Ich własność – wieś Okorsk -<br />

sąsiadowała z posiadłością biskupa rzymsko-katolickiego, wsią Sadów [7; spr.2-Ark.25] [s.105]<br />

dzierżawioną przez Fronca Falczewskiego [7; spr.5-Ark.125].<br />

Na przykładzie miasta Torczyna dobrze widać wszystkie aspekty stosunków, jakie zachodziły pomiędzy<br />

diecezją rzymsko-katolicką reprezentowaną przez biskupa i kapitułę kościoła katedralnego Św. Trójcy a ich<br />

poddanymi. Biskup sam, albo inni w jego imieniu, reprezentowali swoich poddanych w sądach, występowali<br />

jako obrońcy ich interesów niezależnie od przynależności etnicznej i społecznej. W 1570 r. do łuckiego<br />

grodzkiego sądu w imieniu biskupa Wiktoryna Wierzbickiego oskarżono pana Andrzeja Montowta o napaść ze<br />

sługami na budynki mieszczan w Torczynie [7; spr.17-Ark.654 zw.]. W 1572 roku mamy doniesienie o tym, że<br />

w Torczynie podczas jarmarku, słudzy Anny Czartoryskiej pobili dwóch strażników miejskich, którzy na skutek<br />

tego zmarli [7; spr. 13.-Ark. 743 zb.). Pod datą 1570 spotykamy skargę w imieniu Wiktoryna Wierzbickiego na<br />

chłopów Jana Żukowieckiego o rabunek i uwięzienie torczyńskiego Żyda Lewona [7; spr. 12-Ark.156].<br />

Konflikty trwały i później. Z 1603 r. rozpoczęły się spory sądowe między biskupstwem łuckim a<br />

unickimi władykami włodzimiersko-brzeskimi. Przyczyną sporu były granice dóbr Chocieszów, Uściług i<br />

Piatydni. [23; 106].<br />

Ważną sprawą dla władzy biskupiej była obrona poddanych i urzędników przed sługami królewskimi.<br />

W 1581 r. rotmistrz królewski Wasyl Żurawnicki ze swoimi towarzyszami i sługami (200 osób) samowolnie, bez<br />

listu królewskiego, rozłożył się w Torczynie, posiadłości biskupiej, na więcej niż dwa miesiące. Żołnierze<br />

odbierali mieszczanom jadło i furaż, grabili i powodowali szkody. B. Żurawnicki ciągle obiecywał<br />

odszkodowania, a potem odmówił [7; spr.23-Ark.208]. W odpowiedzi na skargę torczyńskiego namiestnika<br />

Piotra Dobrońskiego, upoważnionego przez biskupa łuckiego W. Wierzbickiego i jego poddanych - burmistrza,<br />

rajców i całe pospólstwo miasta Torczyna, został wydany dekret królewski, na podstawie którego należało<br />

wziąć z dóbr Żurawnickiego 1200 kop litewskich groszy na korzyść biskupa łuckiego, torczyńskich mieszczan i<br />

poddanych torczyńskiej włości [7; spr.23-Ark.369 zw.].<br />

Kanonik łucki Łukasz Doktorei brał udział w przysiędze H. Pocieja i C. Terleckiego, złożonej<br />

rzymskiemu papieżowi w przeddzień Unii Brzeskiej [14; 340].<br />

Infrastrukturę Kościoła rzymsko-katolickiego w Łucku, oprócz katedralnej świątyni Św. Trójcy oraz<br />

kościołów Św. Ducha, Św. Jakuba i Św. Krzyża w XVI–1 poł. XVII w. tworzyły także kościoły zakonne:<br />

dominikanów, jezuitów, Św. Brygidy, bernardynów. Dalsze badania tych instytucji kościelnych pozwolą na<br />

wszechstronne wyjaśnienie aspektów życia religijno-kulturalnego miasta Łucka w epoce nowożytnej.<br />

Tłumaczył Jerzy Kuśnierz<br />

Roman Catholic Church in Lutsk of the 16 th -first half of the 17 th centuries.<br />

In the research on the basis of historical sources analysis, usage of a broad base of monographic literature and<br />

scientific publications of the recent years described is the functioning of institutions of Roman Catholic Church<br />

in Lutsk of the 16 th -first half of the 17 th centuries.<br />

Beginnings of founding in the city of the church of Western rite, represented by Lutsk-Beresteysk Episcopate<br />

can be observed within the limited by chronological frames period.<br />

The work determines the place of Roman Catholic Church in confessional life of Lutsk and its loyal people in<br />

ethnosocial structure of the city community.<br />

71


Special attention is given to interconfessional relations on the territory of Lutsk of the given time and relations<br />

with higher and local authorities. Determined is the location of almost all institutions and property objects of<br />

Catholic Church. Most sources of their financing are characterized. [s.107]<br />

72


Ilona Nestoruk, Łuck<br />

Katalog dokumentów pergaminowych ze zbiorów Wołyńskiego <strong>Muzeum</strong> Krajoznawczego<br />

Kolekcje pergaminowych dokumentów stanowią część zbiorów wielu ukraińskich muzeów i archiwów.<br />

Były one przedmiotem studiów znanych historyków i badaczy. Część tych dokumentów uporządkowano i<br />

wprowadzono do obiegu naukowego. W katalogu J. Daszkewycza i L. Procenko, którzy uporządkowali<br />

pergaminowe dokumenty Kijowskiej Komisji Archeologicznej ze zbiorów CPIA (Centralny Państwowy Instytut<br />

Archeologiczny) Ukrainy w Kijowie, znalazło się 141 aktów na pergaminie. Katalog pergaminowych<br />

dokumentów z kolekcji CPIA Ukrainy we Lwowie, uporządkowany przez O. Kupczyńskiego i E. Różyckiego,<br />

zawiera 1133 akty.<br />

Dokumenty na pergaminie stanowią składową część zbioru dokumentów (KDF) Wołyńskiego <strong>Muzeum</strong><br />

Krajoznawczego w Łucku (WMK). Zachowały się w ilości 34 jednostek, z okresu od 1536 r. do 1850 r.<br />

Dokumenty pisane są w językach: łacińskim, polskim, ukraińskim i rosyjskim; Tory – po hebrajsku. Prawie<br />

wszystkie dokumenty to rękopisy. Jedynie dwa z nich wykonane są w technice mieszanej, tzn., że na<br />

drukowanych blankietach wpisane są odręcznie dane (Nr 18, Nr 13). Wszystkie znajdujące się w kolekcji<br />

dokumenty to oryginały.<br />

Ogólny przegląd pergaminowych dokumentów wykonany został przez autora niniejszego tekstu [6, 67-<br />

69]. Tory z muzealnej kolekcji po raz pierwszy skatalogowała O.D. Ogniewa [7]. Z niektórych pergaminowych<br />

dokumentów korzystali też inni badacze. Lwowski badacz A. Zajac zapoznał się z nimi, gromadząc materiały do<br />

dziejów nadania prawa magdeburskiego dla miast Ukrainy. J.P. Jasinowskyj zapoznał się z Graduałem,<br />

przygotowując katalog rękopiśmiennych dzieł muzycznych z kręgu Kościoła katolickiego. Dokumenty te,<br />

zawierające wyobrażenia herbów, wykorzystywane były w różnych wystawach muzealnych („Piśmienna<br />

spuścizna Wołynia”, 1989; „Z historii łuckiego bractwa”, 1992; „Wołyńska heraldyka”, 2001; „Biblia w<br />

spuściźnie drukarstwa światowego”, 2001), przy odtwarzaniu historycznego herbu Wołynia oraz do druku<br />

znaczków pocztowych.<br />

Brak części ksiąg inwentarzowych z przedwojennego okresu funkcjonowania muzeum nie pozwala na<br />

stwierdzenie, czy (i jakie) dokumenty znajdowały się w zbiorach WMK w okresie jego powstawania. Można<br />

jedynie przypuszczać, iż początek kompletowania takich dokumentów należy wiązać z działalnością łuckiego<br />

chrestowozdwiżenskowo bractwa w 2 połowie XIX w., kiedy bractwa zajmowały się gromadzeniem unikalnych<br />

materiałów, związanych z historią Wołynia [1, 244]. [s.109]<br />

Następny etap tworzenia kolekcji należy wiązać z działalnością w latach 30. ubiegłego wieku Wołyńskiego<br />

Towarzystwa Naukowego, chociaż nie mając znowu pewnych zapisów inwentarzowych trudno kategorycznie<br />

stwierdzić, które dokumenty trafiły wówczas do muzeum dzięki staraniom takich badaczy, jak np. Zygmunt<br />

Leski i Julian Nieć [4, 63].<br />

Napływ do muzeum w latach 30. i 40. dokumentów pergaminowych związany jest z imieniem<br />

ówczesnego pracownika muzeum, badacza Wołynia, Anatola Dublańskiego [8, 423]. Dzięki jego staraniom<br />

zabezpieczono dokumenty, związane z rodem Radziwiłłów i historią ich wołyńskiej posiadłości – zamkiem<br />

ołyckim.<br />

W latach powojennych pergaminowe dokumenty trafiały do muzeum przypadkowo: w wyniku przejęcia<br />

ich z zamykanych instytucji religijnych (synagogi, kościoły) i pozyskiwania od różnych darczyńców.<br />

Na podstawie treści dokumenty można podzielić na religijne i świeckie. Według przynależności<br />

wyznaniowej – na prawosławne, katolickie, unickie i żydowskie.<br />

Dokumenty te zostały wydane przez wysoko postawione osoby duchowne i świecki oraz urzędy.<br />

Potwierdzają one miejscowe prawa, prawo magdeburskie, nadają przywileje i tytuły.<br />

Dokumenty świeckie można podzielić umownie na następujące grupy:<br />

- dokumenty dotyczące nadania i darowania w wieczystą dzierżawę ziem i majątków oraz innych<br />

nadań ziemskich w miastach i wsiach;<br />

- patenty;<br />

- dokumenty nadające przywileje mistrzom cechowym, zezwolenia na organizowanie targów i<br />

jarmarków, dokumenty dotyczące budowy kościołów i cerkwi;<br />

- rejestry podatkowe;<br />

- listy pochwalne (gramoty).<br />

Dokumenty wyznaniowe dzielą się na:<br />

- liturgiczne (Tora, Graduał);<br />

- dokumenty dotyczący budowy i poświęcenia zakładów naukowych i kościołów.<br />

73


W niektórych dokumentach znajdują się odniesienia do wcześniejszych tekstów. Często na odwrocie<br />

znajdują się rejestry oraz zapisy o późniejszym odnotowaniu tych dokumentów w księgach miejskich i<br />

zamkowych. Dokumenty są w objętości jednego arkusza lub w formie składek z 4-6 arkuszy.<br />

Kolekcja stanowi jednocześnie unikalny zbiór podpisów znaczących osób: królów polskich – Zygmunta<br />

Augusta (Nr 2), Władysława IV (Nr 8, Nr 11), Augusta II (Nr 12); papieża Urbana VIII (Nr 4); innych osób<br />

duchownych i świeckich, np. biskupa Jakuba Dederko (Nr 17).<br />

Zbiór ten jest także znakomitym materiałem do badań z zakresu sfragistyki i heraldyki. W muzealnej<br />

kolekcji znajdują się dwa dokumenty z pieczęciami państwowymi, dziesięć – z imiennymi, na których znajdują<br />

się herby różnych osób, na jednym [str.110<br />

- “Patenty wołyńskiej guberni potwierdzające szlachectwo” (Nr 19) – herby wszystkich powiatowych miast<br />

Wołynia.<br />

Dokumenty zawierają dane o pisarzach oraz notariuszach publicznych urzędów miast i miasteczek.<br />

Zgromadzone w kolekcji dokumenty są różnego pochodzenia, ale odnoszą się przede wszystkim do<br />

historii ukraińskich ziem, przede wszystkim Wołynia. Wydawane są w Łucku, Ołyce, Turyjsku, Wilnie,<br />

Warszawie, Sankt-Petersburgu.<br />

Część dokumentów jest ozdobiona plastycznie: mistrzowsko wykonane inicjały i pierwsze słowa<br />

niektórych tekstów, kolorowe herby powiatowych miast Wołynia, itp.<br />

Stan zachowania dokumentów z muzealnej kolekcji jest dosyć dobry. Pięć dokumentów (Nr 20, Nr 2,<br />

Nr 10, Nr 14, Nr 1) ma duże uszkodzenia – znaczne ubytki w treści z powodu wyblaknięcia tekstu. Będą mogły<br />

być wprowadzone do obiegu naukowego dopiero po przeprowadzeniu zabiegów konserwatorskich. Przy<br />

odtwarzaniu tekstów dokumentu, jeżeli to możliwe, zachowuje się specyfikę oryginału.<br />

Opis każdej jednostki archiwalnej składa się z 14 pozycji;<br />

1.Numer porządkowy.<br />

2.Data (rok, miesiąc, dzień); nazwa miesiąca w zapisie słownym.<br />

3.Miejsce przechowywania dokumentu.<br />

4.Zapis treści dokumentu (skrót).<br />

5.Autentyczność dokumentu (oryginał czy kopia).<br />

6.Język (z zastosowaniem skrótów ukr., pol., lat.).<br />

7.Rozmiar arkusza dokumentu – wysokość, szerokość, wysokość nadpalenia.<br />

8.Wiadomości o obecności inicjałów, chierogramów i artystycznych dodatków dokumentu.<br />

9.Oryginalne podpisy eksponentów dokumentu oraz dodatkowe napisy i notatki na głównej odwrotnej stronie<br />

dokumentu, obecność znaków notarialnych i pieczęci pod tekstem.<br />

10.Opis pieczęci.<br />

11.Stan zachowania.<br />

12.Publikacje.<br />

13.Legenda.<br />

14.Numer inwentarza.<br />

Wykaz skrótów (dotyczy części katalogowej):<br />

1.BKM – Wołyńskie <strong>Muzeum</strong> Krajoznawcze.<br />

2.інв. – nr inwentarza.<br />

3.KДФ – zbiór „Książki, dokumenty, foto”.<br />

4.лат. – łacina.<br />

5.од. зб. – jednostka przechowywania.<br />

6.пол. – język polski.<br />

7.PA – zbiór „Historia religii i ateizmu”.<br />

8.рос. – język rosyjski.<br />

9.укр. – język ukraiński.<br />

74


Catalog of documents on the parchment from the funds<br />

of Volyn Museum of Regional Studies.<br />

The catalog is compiled on the basis of authentic documents on the parchment from the funds of Volyn Museum<br />

of Regional Studies. Chronological frame of the collection is within the period from 1536 to 1850. The<br />

documents are drawn up in Latin, Polish, and Russian, Toras are in Hebrew, one of the documents is in<br />

Ukrainian. All the documents, with the exception of two of them, are manuscripts. By their content they are<br />

secular and religious; by their confessional belonging they are Orthodox, Catholic, Uniate, Judaic. Collection is a<br />

unique compendium of autographs of famous persons: Polish Kings Sigizmund August, Wladislaw IV, August<br />

II, Pope Urban VIII, etc. Collection gives a rich material in sfragistics and heraldry. The documents are written<br />

in Lutsk, Olyka, Tyriysk, Vilno, Warsaw, St. Petersburg. [str.118]<br />

75


Andrzej Gil, Lublin<br />

Testament unickiego biskupa chełmskiego i bełskiego Atanazego Pakosty z 1625 roku<br />

Okres rządów w unickiej diecezji chełmskiej biskupa Atanazego Pakosty (1619-1625) należy do słabiej<br />

udokumentowanych w jej dziejach. Dlatego też niewątpliwie dużej wagi świadectwem tych czasów jest<br />

testament Atanazego Pakosty. Wobec nielicznych publikacji tego typu i istotne jest, aby dokument ten, będący<br />

istotnym elementem wiedzy o działalności Pakosty nie tylko jako zakonnika bazyliańskiego i biskupa jednej z<br />

unickich diecezji w Rzeczypospolitej, ale też i człowieka mocno zaangażowanego w ówczesną rzeczywistość<br />

społeczną, stał się przedmiotem naukowych rozważań.<br />

***<br />

Atanazy Pakosta pochodził z rodu mieszczan wileńskich. Był bazylianinem, zdobył wykształcenie<br />

teologiczne i prawnicze. Przed objęciem diecezji chełmskiej pełnił godność ihumena monasteru w Mińsku. Za<br />

zgodą królewską i z podania metropolity Józefa Rutskiego Pakosta dnia 7 VIII 1619 r. przejął we władanie<br />

diecezję chełmską jako trzeci już z kolei jej unicki biskup ii . Chcąc zapoznać się ze stanem diecezji, a pośrednio<br />

przyspieszyć zaprowadzenie w niej unii, biskup Atanazy dokonał objazdu stolic dekanatów-protoprezbiterii i<br />

przeprowadzał tam zjazdy soborowe z duchowieństwem. Objazd ten, który można nazwać wizytacją diecezjalną,<br />

trwał kilka miesięcy na przełomie 1619-20 r. Nie wszędzie biskup mógł bez większych przeszkód sprawować<br />

swe czynności. W samym Chełmie, wśród tamtejszych prawosławnych mieszczan zorganizowanych w bractwo,<br />

narodziła się opozycja względem biskupa, co ciekawe, zawierająca silne akcenty narodowe, podkreślające<br />

ruskość jej uczestników. W Krasnymstawie z kolei biskup 10 II 1619 r. chciał zwizytować cerkiew Św. Trójcy,<br />

napotykając silny opór tamtejszych mieszczan, zwłaszcza z rodzin Iliaszewiczów i Pełczyckich, a więc tych,<br />

spośród których wywodziło się kilku XVI-wiecznych władyków. Mieszczanie ci nie pozwolili biskupowi na<br />

wizytację, a przybyłych z nim kapłanów unickich wypędzili z miasta, przy wyraźnym poparciu starosty<br />

krasnostawskiego Stefana Snopkowskiego iii .<br />

Początek jego rządów w diecezji chełmskiej nastąpił w okresie trudnym dla Cerkwi unickiej w<br />

Rzeczypospolitej. Wzrost roli Kozaczyzny w państwie pod światłym przywództwem hetmana Piotra<br />

Konaszewicza Sahajdacznego, który otwarcie [str.120]<br />

manifestował swe przywiązanie do ortodoksji, spowodował powstanie nowego układu sił na polu<br />

wyznaniowym. Cerkiew prawosławna zyskała nowego rzecznika swych interesów, posiadającego realną siłę<br />

militarną i przede wszystkim w obliczu konfliktów z Turcją bardzo królowi Zygmuntowi III potrzebnego.<br />

Hetman Sahajdaczny nawiązał osobisty kontakt z podróżującym do Moskwy patriarchą jerozolimskim<br />

Teofanesem (1618 r.). Wtedy też zapewne powstała myśl reaktywowania w Rzeczypospolitej hierarchii<br />

prawosławnej ii . Wracając z Moskwy Teofan na przełomie lat 1620-21 wyświęcił prawosławnego metropolitę<br />

kijowskiego (Hioba Boreckiego) i sześciu biskupów, w tym chełmskiego, Paisjusza Hipolitowicza<br />

Czerkawskiego (w Żywotowie w województwie bracławskim w początku 1621 r. ii ), byłego ihumena monasteru<br />

mieleckiego na Wołyniu.<br />

Tak więc od 1621 r. diecezja chełmska posiadała dwóch hierarchów. Jednakże władyka Paisjusz<br />

Hipolitowicz Czerkawski nigdy nie wszedł w posiadanie katedry (chociaż oficjalnie używał tytułu епископ<br />

Холмский и Белзский) i można przypuszczać, że w okresie sprawowania urzędu przez Atanazego Pakostę nie<br />

przebywał często na terenie swojej nominalnej diecezji. Nie znaczy to wszakże wcale, że nie oddziaływał na jej<br />

losy. By być jak najbliżej diecezji osiadł w monasterze św. Onufrego w Jabłecznej nad Bugiem ii (leżącym na<br />

terenie brzeskiej części diecezji włodzimierskiej) i stamtąd kierował sprawami prawosławia chełmskiego (w tym<br />

okresie jeszcze bardzo silnego) poprzez swych osobistych namiestników.<br />

Biskup Atanazy Pakosta, objąwszy diecezję, zastał ją ograbioną z uposażenia (przy katedrze pozostała<br />

tylko jedna wieś – Pokrówka), dlatego podjął kroki mające na celu odzyskanie utraconych bezprawnie dóbr.<br />

Wytoczył procesy o zagarnięcie dawnych wsi władyczych: Strzyżowa, Cieszyna, Butynia, Żukowa,<br />

Niewierkowa i Peremiwołek. Swym rozsądnym działaniem doprowadził do objęcia w posiadanie majątków<br />

Buśno i Białopole, które w późniejszych dziejach diecezji odegrało dużą rolę jako miejsce rezydowania<br />

76


iskupów chełmskich ii . Jako były ihumen monasteru mińskiego starał się biskup Pakosta sprowadzić bazylianów<br />

na teren diecezji ii .<br />

Atanazy Pakosta zmarł w początkach sierpnia 1625 r. po sześciu latach pełnienia swego urzędu.<br />

Niewątpliwie mimo krótkiego okresu rządów przyczynił się do rozwoju unii w swej diecezji. W kilka lat po jego<br />

śmierci późniejszy metropolita Piotr Mohyła zapisał w swoich Opowieściach o cudownych i nadzwyczajnych<br />

zjawiskach w cerkwi prawosławnej historię „okrutnego człowieka Atanazego Pakosty, biskupa chełmskiego”,<br />

„surowego [str.120]<br />

i okrutnego za życia, prześladowcy prawosławnych, dopuszczającego się rozmaitych gwałtów na duchownych i<br />

świątyniach”. Pomijając całą ówczesną, wynikającą z doraźnych polemicznych potrzeb, retorykę, takie<br />

przedstawienie postaci biskupa Pakosty świadczy o jego dużej skuteczności w zmaganiach z chełmską<br />

ortodoksją iii . [str.121]<br />

***<br />

Testament unickiego biskupa chełmskiego i bełskiego Atanazego Pakosty z 25 lipca (starego stylu) 1625 r.<br />

[k. 327]<br />

W Imię Troycy Przenaswiętszey Oyca y Syna y Ducha Swiętego Amen.<br />

Na wieczną Pamiątkę Rzeczy niżey opisanych, Ja Athanazy Pakosta z łaski Bożey Episkop Chełmski y<br />

Bełzski wyznawam.<br />

Aczkolwiek na ten czas od Pana Boga chorobą iestem złożony, ale na Umyslie zdrowy bedąc, y w<br />

rozumię doskonały. Upatruiąc pewność śmierci, a niepewność godziny iey, aby po śmierci moiey, tak miedzy<br />

powinnemi moiemi, iako czeladzią moią, o maiętność moią ruchomą nie od kogoż żadney turbaciey y<br />

mieszaniny kłopotu, a za tym ciężkości duszy moiey nie było, takowy moy Testament, y ostatnią wolą<br />

sporządzam, y aby według tey ostatniey woli moiey y ordinatiey wypełniono, y dosic się działo, dla miłosierdzia<br />

Bożego proszę y upominam.<br />

Naprzód tedy wyznawam, Iż w Wierze Swiętey Katholickiey Apostolskiey Nabożenstwa Gręckiego, w<br />

iedności z Kościołem Swiętym Rzymskim w posłuszenstwie Oyca Swiętego Papieża Rzymskiego, y w<br />

posłuszenstwie Przenaywielebnieyszego w Chrystusie Panu, Je o M. Oyca Josepha Welamina Rutskiego<br />

Archiepiskopa Matropolity Kiiowskiego, Halickiego y wszystkiey Rusi Pasterza mego Umieram, y Umierać<br />

chcę, y iesli mię w tey chorobie Pan Bog do chwały swey swiętey powołać będzie raczył. Tedy duszę moią w<br />

ręce iego swięte w opiekę, y obronę Naswiętszey Panni Mariey, y Anioła Stróża moiego oddaię. A ciało moie<br />

grzeszne, ziemi powierzam, która aby sposobem chrzescianskim według obrzędów, y nabozenstwa Cerkwie<br />

naszey Gręckiey było pogrzebione w Soborney Cerkwi Chełmskiey przy prawey, albo liwey stronie muru w<br />

Chorze, gdzie się mieysce naysposobnieysze Ukaże, nie w ziemi ale na wirzchu, sklepiczek przymurowawszy<br />

proszę.<br />

A iż za Żywota moiego przez wszystek czas doznawałem wielkiey Łaski Je o M. Oyca Metropolity za co<br />

mu Pan Bóg wieczną zapłatą będzie, y teraz Je o Msci Proszę aby przy pogrzebie grzesznego ciała mego o osobę<br />

swą nie lutuiąc pracy swey być, nabozenstwo y obrzędy przy tym pogrzebie sam przez się odprawic raczył.<br />

A co się tknie rzeczy moich y maietności ruchomey taką ordinatią czynię. Naprzód Apparaty Cerkiewne,<br />

ktorem sprawił obiowszy to władyctwo mianowicie Amfor Tytułu Lazurowego, Mitrę haftowaną z firetami<br />

złocistemi, Antependium złotogłowowe, pokrowiec Adamaszkowy czerwony złotem haftowany, zarękawia<br />

dwoie, poduszeczkę adamaszkową czerwoną, Laskę Episkopską srebrną, która waży grzywien srebra dziesięc,<br />

Lichtarzow srebrnych dwa, Tuwalnie, chustki, cokolwiek w Ryznicy iest, to wszystko Cerkwi Soborney<br />

Chełmskiey odkazuię, y przy Cerkwi Soborney Chełmskiey to wszystko ma zostać wiecznie, Miednica<br />

mosiądzowa y nalewka Cynowa Cerkiewne. A mantyia Episkopska ma być w Disposiciey Je o Msci Oyca<br />

Metropolity.<br />

[k. 328]<br />

W Szkatule teraz mam Tysiąc y Trzydzieści złotych, które się wydaią y wydawac będą na potrzeby w<br />

chorobie, i coby się zostało po śmierci moiey część ma być obrocona na pogrzeb ciała moiego a ostatek na<br />

zapłacenie długow et Legator[um] niżey opisanych.<br />

Rozdałem też między ludzi y poddane tak obce, iako y Cerkiewne zboza rozmaitego Liczbę pewną o<br />

czym pewne są Regestra na pieniądze według ceny iaka przed nowem była, tedy te pieniądze od tych ludzi y<br />

poddanych wyprawic, iednak z taką declaratią, Iż ieśliby który s poddanych moich Cerkiewnych nie sprzedał,<br />

według Ceny iaka wielka była, tedy tak ma zapłacić, iako przedał. A wyprawiwszy te pieniądze za zboża, y to co<br />

zostanie z onego Tysiąca Złotych to ma być obrocono, na zapłacenie długow y Legatorum.<br />

Naprzod Legatu[s] Manasterowi Wilenskiemu Troycy Swiętey Złotych sto, Manastyrowi Żurowieckiemu<br />

złotych pięćdziesiąt, Manastyrowi Nowogrodzkiemu złotych pięćdziesiąt.<br />

77


Szpitalowi Ruskiemu w Chelmie Leguię złotych trzydzieści y trzy y groszy dziesięc, Szpitalowi<br />

Lackiemu Chełmskiemu złotych szesnaście y groszy dwadzieścia, ea conditione, aby za Duszę moią Kapłani<br />

przy ofierze przenayswiętszey Ubodzy P. Boga prosili.<br />

Drugi dług szpitalowi Ruskiemu Chełmskiemu złotych sześćdziesiąt y pułosma złotego, od roznych osób<br />

przez mię wziętych Je o Msci P. Janowi Jasienskiemu złotych pięćset polskich mnie pozyczonych, Chaimowi<br />

Żydowi Chełmskiemu Złotych dwanascie y groszy pięć polskich.<br />

A ostatek co zostanie na ochędostwo, y Apparaty Cerkwie Soborney Chełmskiey, y na oprawienie samey<br />

Cerkwi ma być obrocono.<br />

Szubkę sukienną Rysiami podszytą y Sutannę Adamaszku Brunatnego Je o Msci Oycu Metropolicie Leguię,<br />

Łańcuszków [str.121]<br />

złotych pancerzowych dwa, krzyżyk złoty ieden, srebro, miednice y nalewkę srebrną, rostruchan z<br />

nakrewką srebrny pozłocisty, Kuflow dwa z nakrewkami srebrnych, koneweczkę srebrną złocistą, garnuszek z<br />

nakrewką srebrny, czareczek srebrnych dwie, Łyżek srebrnych dwanaście, szubę sukienną pupkami sobolowemi<br />

podszytą, szubkę czarnego faklendyszu kunami podszytą, szubkę lazurowego falendyszu szlamami lisiemi<br />

podszytą, czamarę adamaszku czarnego, czamarę kanawacową popielicami podszytą, sutannę adamaszkową<br />

czarną, sutannę falendyszu czarnego, sutannę starą kanawacową, sutannę czamletową czarną, płaszcz<br />

leczywkowy y drugi płaszcz sacetowy, Kołdrę Turską przeszywaną czerwoną iedwabną, kobiercow pięc, Karetę<br />

woznikow sześć, dwa konie kuchenne, chusty biale, obrusy cokolwiek w skrzyniach iest, od mala do wiela<br />

siestrzankowi memu szlachetnemu Jasiowi Jasienskiemu niemowiątku daię daruię, Ceną wszystką (okrom<br />

dziewięć stu [lekcja niepewna – może dziewiętnastu] sztuk Cerkiewney)<br />

[k. 329]<br />

miedz, bydło wszelakie w oborze folwarku Białopolskiego będące według Inwentarza, który ma bydz<br />

spisany napoły rozporządzam iedną połowicę Ceny, miedzi, y bydła Successorowi moiemu, a drugą temuż<br />

Jasiowi Jasienskiemu siestrzankowi moiemu daię daruię y Leguię.<br />

Złą declaratią iż czego Boże Uchoway śmierci na tego siestrzanka mego w Dzieciństwie, srebro, złoto,<br />

cena, miedz, bydło, szaty, konie, przeze mię temu siestrzankowi memu Legowane, ma się to wrocic, Matce<br />

siestrzanka mego a Siestrze mey rodzoney Paniey Marynie Pakosciance Jasienskiey.<br />

Osiewek wszelaki, tak ozimy, iako iarzynny folwarku Białopolskiego, na poły ma iść, połowicę<br />

succesprowi moiemu, a drugą połowicę na Poprawę Cerkwi Soborney Chełmskiey Legiuę, y daruię.<br />

Do tego lisow pięc całych siestrzankowi moiemu Leguię.<br />

Obraz oprawny w Srebro po Moskiewsku oprawne y drugie trzy niewielkie obrazki Kościołowi<br />

Sobornemu Chełmskiemu Leguię, y trzy lichtarze mosiądzowe teyże Cerkwi soborney daruię.<br />

Inwentarz zboża Folwarku Białopolskiego ma być spisany z wiadomoscią Capituły moiey Chełmskiey, y<br />

Je o Msci P. Jakuba Jasienskiego.<br />

Executory tego Testamentu y ordinatiey ostatniey woli moiey naznaczam Przenaywielebnego Je o Msci<br />

Oyca Jozepha Welamina Rutskiego Archiepiskopa Metropolitę, któremu contentatią sługom moim według<br />

woley moiey naznaczyc, xięgi moie Lacinskim ięzykiem wydane do monastyrow, albo Wilenskiego, albo<br />

Minskiego oddac, y tą moia ordinatią Testamentową w czym by się zdało poprawic (okrom [wyraz nie<br />

odczytany] srebra, y koni to tom siestrzankowi swemu zapisał, y darował) y według woli swey disponowac,<br />

rozumieiąc iednak o Łasce Je o Msci że tey woley moiey odmieniac nie będzie, do Je o Msci przydawam Capitulę<br />

moią Chełmską, y Je o Msci Pana Jakuba Jasienskiego.<br />

Zrzebia cisawego Stephanowi Malkowi chłopcu swemu daruię.<br />

A iż opieka siestrzanka mego należy Oycu Panu Jakubowi Jasinskiemu, tedy po wzięciu tych rzeczy<br />

przez mię Legowanych a Strzez Boże Smierci na siestrzanka mego, Siestrze moiey małżonce Pana Jasinskiego<br />

nalezących, powinien będzie Pan Jakub Jasienski Summę za to według oszacowania przychodząca na dobrach<br />

swoich dziedzicznych zapisac y assecurowac.<br />

Zygarek na scianie wiszący do Monastyra Minskiego daruię.<br />

A na potwierdzenie tey Ordinatiey Testamentu ostatniey moley moiey to pismo ręką swą własną<br />

podpisuię, y pieczęcią moią Episkopską pieczętuię.<br />

Ducze [lekcja niepewna] zas Ich Msciow, Wielebnego Alexandra Szkołdzickiego Ihumena Minskiego<br />

officiała Je o Msci Oyca Metropolity, Urodzonych IchM: Je o M. I P. Kaspra<br />

[k. 330]<br />

Kunickiego y J. M. P. Jana Izdebskiego Uzyłem aby się na te ordinatią y Testament moy podpisali.<br />

Działo się w Dworze Pokrowskim, dnia dwudziestego piątego Msca Lipca, Roku 1625.<br />

1.Loca Sigillorum<br />

Athanasi Pakosta Episkop Chelm[ski] y Bełzski własną ręką m[anu] p[ropria]<br />

Alexander Szkołdziecki Ihumen Minski do tego testamentu pieczęc przyłozył y ręką podpisał, za prosbą<br />

J. M. Władyki Chelm[skiego] m[anu] p[ropria]<br />

78


Kasper Kunicki iako proszony przyiaciel za prozbą J. M. X. Władyki Chelm[skiego] podpisuię, y<br />

sigillum swoie przykładam<br />

Jan Izdebski do tego Testamentu pieczęc przyłozył, y ręką swą podpisałem, za prosbą J. M.X. Władyki<br />

Chełm[skiego] y Belzskiego m[anu] p[ropria]<br />

Testamentu kopia S. Pamięci Oyca Pakosty Eppa Chełm[skiego]<br />

2.<br />

3.Archiwum Państwowe w Lublinie, Chełmski Konsystorz Greckokatolicki, sygn. 1224. [str.122]<br />

The Testament<br />

Summary<br />

A published testament of the Chełm Greek-Catholic Bishop Atanazy Pakosta (1619-1625) is an<br />

interesting source to know not only an essential part of his biography, a history of the diocese administered by<br />

him but also a mentality of the man who lived and acted in an extremely difficult period of religious disputes in<br />

Poland in the 1620s. Although the testament concentrates mainly on personal problems of Bishop Pakosta, its<br />

close analysis reveals many details concerning such matters as the economy of the diocese, a liturgical<br />

equipment and a state of the Chełm Orthodox Cathedral too.<br />

Translated by Joanna Paczos<br />

79


Olena Biriulina, Łuck<br />

Daniel Bratkowski – prawosławny Ukrainiec w Rzeczypospolitej<br />

Szybka kariera, rozpoczęta za panowania Jana Kazimierza i kontynuowana za następnych władców<br />

dawała wołyńskiemu szlachcicowi Danielowi Bratkowskiemu nadzieję na spokojne i dostatnie życie, pełne<br />

przynależnych jego urodzeniu korzyści i zaszczytów. Czemu więc ten człowiek, osiągnąwszy pewien szczebel<br />

społecznej drabiny, zaczął buntować się przeciw systemowi, który umożliwił mu osiągnięcie sukcesu? Nawet<br />

później, u schyłku życia, kiedy zaczęto uważać go za obrońcę prostego ludu, nie znalazł zrozumienia u<br />

większości sobie współczesnych - przedstawicieli klasy “złotej wolności”. Publiczne ścięcie D. Bratkowskiego<br />

w Łucku w 1702 r., stało się nie tyle jego osobistą tragedią, ile jeszcze jednym przykładem życiowego kredo:<br />

“nie bądź obojętny na los swojego narodu, walcz o jego dobro nie szczędząc życia”. Czy był on bohaterem, czy<br />

złoczyńcą? Czy może był człowiekiem, który miał rzadko wówczas spotykaną wyostrzoną wrażliwość na<br />

krzywdy społeczne? Odpowiedzieć na te pytania można jedynie po przeanalizowaniu różnych aspektów jego<br />

życia.<br />

Na temat D. Bratkowskiego powstało kilka prac historycznych i literaturoznawczych, poczynając od<br />

wzmianek na jego temat polskiego pisarza Franciszka Bohomolca w 3 ćwierci XVIII stulecia, gruntownych prac<br />

ukraińskich uczonych: Wołodymyra Antonowycza w 2 połowie XIX w. i Wjaczesława Łypynskoho na początku<br />

XX w., kończąc na współczesnych studiach. 1 Pobieżnie sądząc wydawać się może, iż biografia Bratkowskiego,<br />

jego urzędowa kariera i działalność sejmowa są znane. Bliższa analiza dotychczasowych [str. 123]<br />

opracowań wskazuje jednak, że wiele współczesnych publikacji jest powtórzeniem pierwszych studiów,<br />

wydanych przez wspomnianych już Antonowycza i Łypynskoho. 2 Poezję Bratkowskiego współcześni<br />

czytelnicy znają jedynie ze skromnej ilości opublikowanych wierszy. Porównajmy: w ukraińskich, polskich i<br />

rosyjskich wersjach językowych istnieje obecnie 40-50 przetłumaczonych i opublikowanych wierszy spośród<br />

525 napisanych przez poetę.<br />

Z biegiem czasu i pojawieniem się nowych materiałów zaistniała możliwość uzupełnienia znanych już<br />

faktów z życia Daniela Bratkowskiego.<br />

Niniejsze opracowanie nie stawia sobie za cel pełnego ukazania dziejów osoby, której jest poświęcone.<br />

Staraliśmy się zgromadzić w nim dane na podstawie dokumentów źródłowych, ponieważ to one – wg naszych<br />

najszczerszych przekonań – tworzą najbardziej obiektywną płaszczyznę do badań nad życiem i twórczością<br />

Bratkowskiego.<br />

Główna część archiwalnej spuścizny po Bratkowskim została opublikowana w 1868 r., w<br />

najobszerniejszym zbiorze źródeł do historii Ukrainy - “Archiwum Południowo-Zachodniej Rosji”. 3 To siedem<br />

dokumentów, które odnoszą się do ostatnich lat życia wołyńskiego szlachcica. Materiały te opublikował i<br />

opatrzył komentarzem profesor historii Uniwersytetu Kijowskiego, znany ukraiński uczony Wołodymyr<br />

80


Antonowycz. W oparciu o te dokumenty już wcześniej napisał on pierwsze historyczne studium o szlachcicu z<br />

Wołynia Danielu Bratkowskim. 4<br />

Wspomniane siedem dokumentów to wypisy aktów z ksiąg grodzkich kancelarii zamkowej w Łucku.<br />

Ich ramy chronologiczne zamykają się datami: 5 kwietna 1701 r. – 25 listopada 1702 r. Pisane są w języku<br />

polskim i łacińskim. Opublikowane dokumenty poprzedzone zostały krótką adnotacją w języku rosyjskim.<br />

Dwa chronologicznie najstarsze dokumenty (z 5 i 6 kwietna 1701 r.) dotyczą spraw majątkowych<br />

Daniela Bratkowskiego i jego synów: starszego – Iwana i młodszego – Aleksandra. 5 Dowiadujemy się z nich po<br />

raz pierwszy szczegółów o dziedzicznej [sr.124]<br />

posiadłości Bratkowskiego – części wsi Świszczów w powiecie łuckim. Także stamtąd dowiadujemy się o<br />

pierwotnym zamiarze Daniela udania się jeszcze w przededniu powstania do taboru kozaków, dowodzonych<br />

przez kozackiego watażkę, Semena Poleja: „... do Poleia iechać, komu innemu dobra resignować, samemu siebie<br />

impossessionatum uczynić, czy prawdziwie, czy chimerice, godzi się i odpowiada”. Dziedzic Świszczowa,<br />

Michał Semichowski, przytoczył te słowa w sądowym pozwie. Wychodzi więc na to, że Bratkowski wiedział o<br />

przygotowaniach do powstania, a szczerość w stosunku do wrogo nastawionych sąsiadów mówi o jego<br />

rozpaczliwej sytuacji.<br />

Dalsze wypadki w biografii Bratkowskiego pokażą, że obietnica przystąpienia do Poleja nie była<br />

pustym zamiarem.<br />

Następne pięć dokumentów (październik – listopad1702 r.) ukazują tragiczne momenty w życiu<br />

Bratkowskiego – dni, spędzone w więzieniu. 17 października 1702 r. wojskowy sąd województwa wołyńskiego<br />

rozpatrywał sprawę zatrzymanego pod Zasławiem i doprowadzonego pod strażą podczaszego wendeńskiego,<br />

Daniela Bratkowskiego. 6 Posądzono go o kontakty ze zbuntowanym pułkownikiem kozackim Polejem. Zgodnie<br />

z prawem dano mu możliwość przedstawienia świadków, którzy zeznaliby o jego niewinności. Po przeszło<br />

miesiącu, 20 listopada, deputowani sejmiku łuckiego, w których ręce trafił wołyński szlachcic, potwierdzili<br />

konieczność sądzenia go przez sąd wojskowy, jako szczególnie niebezpiecznego przestępcę. 7 Dowodami<br />

„niebezpieczności” były znalezione przy nim podczas aresztowania listy, nawołujące do przyłączenia się do<br />

powstałych kozaków. Same listy zostały prawdopodobnie zniszczone zaraz po zakończeniu śledztwa.<br />

Jak wynika z dokumentu z 22 listopada 1702 r., obwiniony przyznał się do swoich kontaktów z<br />

hetmanem Mazepą w Kijowie (1700 r.), z Polejem i Samusiem [Samuel Iwanowicz, przyp.tł.] w Fastowie,<br />

jesienią 1702 r. 8 Na tymże posiedzeniu sąd zasądził poddanie więźnia torturom. Z tych dramatycznych linijek<br />

dowiadujemy się o jego wieku. Daniel mógł wytrzymać tylko pierwszy stopień tortur, gdyż – jak zaświadcza<br />

sądowy oprawca – był już człowiekiem w latach. Zwolniono go więc od mąk.<br />

Ostatni wyrok w jego życiu, jak się teraz wydaje, był zbyt pospiesznym i surowym. 25 listopada 1702 r.<br />

podczaszego wendeńskiego Daniela Bratkowskiego za udział w powstaniu S. Poleja skazano na karę śmierci<br />

przez ścięcie. 9 Nie budzi wątpliwości to, że wyrok wykonano już następnego dnia.<br />

Osobnej uwagi wymaga testament D. Bratkowskiego. Został on napisany 13 listopada [str. 125]<br />

1702 r., lub w przededniu śmierci. 10 Nie znając jeszcze sądowego werdyktu Bratkowski uprzedza jakby swoich<br />

sędziów i w ostatnich słowach żegna się na zawsze z najbliższymi, dając rozporządzenia odnośnie kosztów oraz<br />

ruchomego i nieruchomego majątku. Do swoich synów zwraca się z nakazem, aby wytrwali w prawosławnej<br />

wierze, o której prawa walczył przez ostatnie lata swojego życia i za którą poniósł śmierć. Z testamentu też<br />

dowiadujemy się o losach jedynej książki poety, której niemal cały nakład – „cztery tysiące i jeszcze sto” – nie<br />

był jeszcze wykupiony od wydawcy.<br />

Do łuckich ksiąg grodzkich testament Bratkowskiego wpisała wdowa dopiero w 1707 r. Testament,<br />

ogłoszony zgodnie ze standardową formułą obowiązującą w tym okresie, zawiera także cenne drobiazgi z życia<br />

poety – dane o jego rodzicach.<br />

Oprócz omówionego wyżej zespołu dokumentów, w innych wydaniach „Archiwum Południowo-<br />

Zachodniej Rosji” opublikowano jeszcze kilka, informujących nas o polityczno-obywatelskich aspektach życia<br />

Bratkowskiego. To jego udział w delegacji łuckiego bractwa na zwołany przez króla zjazd – kolokwium w<br />

Lublinie w grudniu 1679 r. 11 i organizacja protestu przeciw antyprawosławnej polityce posłów podczas sejmu w<br />

Warszawie w 1699 r. 12<br />

Nie tak dawno opublikowano nowe materiały o rodzinie Bratkowskiego i jego pozycji majątkowej.<br />

Informacja o rodzinie Bohdana Bratkowskiego w cerkiewnej księdze wspominkowej brackiej cerkwi<br />

Podniesienia Prawdziwego Drzewa Krzyża Świętego (synodnik datowany na lata 1676-1793, odtwarza zapisy<br />

wspominkowe od 1618 r.) rzuca również światło na rodzinę samego Daniela. 13 Wg przypuszczeń pierwszego<br />

badacza tych materiałów, M. S. Maksymowycza, wzmiankowany Bohdan, którego imię pojawia przy imieniu<br />

straconego w r. 1702 Daniela, był jego ojcem. 14 Jednocześnie Maksymowycz wskazuje na podpis tegoż Bohdana<br />

Bratkowskiego na znacznie wcześniej datowanym dokumencie – porozumieniu z 1619 r. 15 Sądzimy, że<br />

wiarygodność wysuniętych na podstawie tych dokumentów wniosków jest trochę wątpliwa.<br />

81


Trzy nowe dokumenty pochodzą z mało znanego archiwum rodziny Jeło-Malińskich w zbiorach<br />

Wołyńskiego <strong>Muzeum</strong> Krajoznawczego w Łucku. Materiały te dotyczą sporów majątkowych Bratkowskiego z<br />

sąsiadami – Adamem Józefem Lubowieckim i jego żoną Urszulą Lubowiecką, córką Adama Krasickiego z<br />

Sicina (po kądzieli [str.125] spokrewnioną z rodem Jeło-Malińskich), starostami oświęcimskimi. Oprócz innych<br />

dóbr, w łuckim powiecie województwa wołyńskiego Urszula zarządzała malińskim kluczem, w skład którego<br />

wchodziły wsie: Malin, Ujeźdce, Piewża, Zabołotce, Stawiszcze, Borbin (obecnie wsie w rejonie malińskim<br />

województwa równieńskiego). W drugiej połowie lat 80. i na początku lat 90. XVII stulecia Bratkowski był<br />

dzierżawcą wsi Malin, która położona była blisko jego rodzinnego Świszczowa. Dowodem na to jest kwit z 1692<br />

r., dotyczący spłaty należnego podatku (za lata 1686-1687) 16 i dwa akty z 1693 r. ze sprawy sądowej pomiędzy<br />

dziedzicami Malina, Adamem i Urszulą Lubowieckimi z jednej strony, a dzierżawcą Danielem Bratkowskim z<br />

drugiej strony o nierozliczenie pewnych sum. 17 Wyrokiem sądu Bratkowskiego skazano na wieczną banicję. Wg<br />

opracowujących dokument, 18 wyrok ten był nazbyt ciężki. Pomijając fakt, że, jak dotąd, nie odnaleziono<br />

wszystkich dokumentów tej sprawy, to już z tych dwóch aktów otrzymujemy informację na temat<br />

gospodarczych spraw Bratkowskiego, zarządzania przez niego Malinem (wieś tę wzmiankuje w swoim<br />

testamencie) i sąsiedzkiego otoczenia szlachcica.<br />

Najodpowiedniejszym bezsprzecznie źródłem do badań nad życiem i twórczością wołyńskiego poety<br />

jest jego książka Świat po części przejźrany. 19 To nie tylko zabytek literacki. To encyklopedia ówczesnego życia<br />

szlacheckiej Polski, napisana przez człowieka spostrzegawczego i nieobojętnego na los swoich współobywateli.<br />

Celowo nie odnosimy się tutaj do literackich i artystyczno-filozoficznych aspektów utworów<br />

poetyckich Daniela Bratkowskiego. Pozostawiamy te wątki do czasu wydania drukiem reprintu książki,<br />

wzbogaconego o paralelny przekład wierszy na język ukraiński. 20 Uważamy, że dopiero wtedy, kiedy wszyscy<br />

zainteresowani będą mogli zapoznać się z nowym wydaniem książki, można będzie rozpocząć współczesną<br />

dyskusję nad twórczością poety.<br />

Do opracowań źródłowych można zaliczyć także wzmiankę o poecie Samuela Wieliczki w jego znanym<br />

“Latopisie”. 21 Wieliczko pierwszy odkrył Bratkowskiego jako tego, który ułożył “książkę w rytmie polskim o<br />

różnych dworskich rzeczach”, zauważył także szczególną wierność prawosławiu ukraińskiego szlachcica<br />

(“nieugięty stróż świętej pobożności”). Od kronikarza dowiadujemy się [str.127]<br />

o potajemnym spotkaniu Bratkowskiego z hetmanem Iwanem Mazepą, z którym “konfident” z Wołynia – jak<br />

twierdzi Wieliczko – znał się od dawna. Współcześni badacze twierdzą nawet, że to spotkanie mogło być<br />

planowane wcześniej, i mógł o nim wiedzieć Samuel Wieliczko, który służył jako wojskowy kancelista przy<br />

naczelnym pisarzu Lewobrzeżnej Ukrainy, i do którego obowiązków należało szyfrowanie tajnej korespondencji<br />

hetmana. 22 Tak czy inaczej, rozmowa Bratkowskiego z Mazepą pozostała sekretem. Te doniesienia<br />

zainspirowały historyków do tworzenia hipotez, dotyczących celu spotkania i jego skutków. Sam Daniel w<br />

testamencie tak o tym napisał: “... że nie dla żadnych buntów, które on sam [Bóg – O. B.] wie, że się w sercu<br />

moim nie naydowały, lecz dla rzewności domu Boga moiego, dla zaszczytu Prawosławia świętego ... [tak<br />

wyjaśnia wyjazd do Poleja – O. B.] ..., jako [i] u jego mości pana hetmana zadnieprowskiego bydź musiałem, aby<br />

chciał ratować duszę moią ...”. Czy był tu Bratkowski szczerym ? Wydaje się, że tak! Pisał to przecież głęboko<br />

wierzący chrześcijanin, w którego ostanie słowa nie mamy prawa wątpić.<br />

A że podobna motywacja towarzyszyła również jego kontaktom z Mazepą – potwierdza fakt otrzymania<br />

od hetmana przez prawosławnego biskupa łuckiego, Dionizego Żabokryckiego, kwoty 3000 złotych, dla<br />

podtrzymania prawosławnej wiary na Wołyniu. 23 Słuszne wydają się nam próby doszukiwania się związków,<br />

łączących ze sobą dwóch wołyńskich petentów – Żabokryckiego i Bratkowskiego, jako wysłanników łuckiego<br />

bractwa po pomoc do Mazepy w Kijowie, niemal w tym samym czasie.<br />

W opisie źródeł osobną uwagę należy poświęcić pracy polskiego historyka i heraldyka Adama<br />

Bonieckiego. W części poświęconej Bratkowskim umieszcza on pięć rodzin o tym nazwisku, pieczętujących się<br />

herbami: “Przegonia”, “Sas”, “Świnka”, “Szeliga”i herbem własnym “Bratkowski”. 24 Ci ostatni żyli na Wołyniu,<br />

i właśnie do tego rodu należał posłujący na sejm elekcyjny Jana Kazimierza skarbnik bracławski Bohdan<br />

Bratkowski (Boniecki omyłkowo nazywa go Danielem). Oczywiście chodzi tu o Bohdana, członka łuckiego<br />

bractwa. Dalej heraldyk pisze o podczaszym wendeńskim Danielu Bratkowskim, podając oryginalną o nim<br />

informację, której nie potwierdza odniesieniami do źródeł i jakiej do dziś nie udało się potwierdzić w oparciu o<br />

dostępne materiały archiwalne. Podkreśla on szczególne zasługi wojenne i polityczne Bratkowskiego w służbie<br />

publicznej za czasów Jana Kazimierza, dzięki którym odniósł korzyści materialne; za to, że dobrze się sprawił<br />

jako sekretarz polskiego poselstwa do Moskwy (1667?) król Michał Korybut nagrodził go w r. 1669 tytułem<br />

[str.128] podstolego bracławskiego; w 1688 roku otrzymał tytuł podczaszego wendeńskiego. Krótkie dane z<br />

genealogii poety informują nas także o jego żonie, Mariannie Miłkowskiej, oraz znanych z dokumentów synach,<br />

Iwanie i Aleksandrze, oraz Piotrze (którego istnienie heraldyk poddaje w wątpliwość), i córce Mariannie<br />

(możliwe, że chodzi tu o starszą córkę Bratkowskiego, nie wymienioną w testamencie z imienia). O Mariannie<br />

Miłkowskiej jest także wzmianka u M. Teodorowycza. Pisze on o kobiecie o takim imieniu, żonie jakiegoś<br />

82


Aleksandra Chomentowskiego, właściciela wsi Kniazie w województwie wołyńskim. 25 Prawdopodobnie był to<br />

pierwszy mąż Marianny, za Daniela Bratkowskiego wyszła po raz drugi.<br />

Genealogię Bonieckiego warto porównać z najpewniejszym źródłem informacji o rodzinie Daniela –<br />

jego testamentem. Tam Bratkowski opisał swoich najbliższych – żonę (bez imienia, możliwe, że chodzi tu, jak<br />

chce Boniecki, o Mariannę Miłkowską), starszego syna (Iwana, znanego z dokumentu z 1701 r., i opisanego<br />

przez Bonieckiego), młodszego syna (Aleksandra, także znanego z tego dokumentu i Bonieckiego), starszą córkę<br />

(być może wzmiankowaną przez heraldyka Mariannę), młodszą córkę Kamelię (jako jedyne z dzieci<br />

wymienioną w testamencie z imienia). W swojej ostatniej woli martwi się (Bratkowski) o los swoich wnuków.<br />

Troszczy się także o małoletnie dzieci o nazwisku Pasewicz.<br />

Z testamentu poznajemy członków rodziny Daniela, których określa po nazwisku. To zięć żony –<br />

Zotowicz, z którym Bratkowski miał jakieś sprawy finansowe, i zięć samego Bratkowskiego – Jan Wacław<br />

Bobrykiewicz (prawdopodobnie przyszły zięć, ponieważ w testamencie jest mowa o przygotowaniach do wesela<br />

starszej córki). Wymienia także kuzyna Boguszewicza (siostrzeńca?), którego wraz ze swoim starszym synem,<br />

zobowiązał do wykonania ostatniej woli – pochowania go w brackiej cerkwi Podniesienia Krzyża i przekazania<br />

łuckim cerkwiom Podniesienia Krzyża oraz Pokrowskiej i św. Michała (Michaliwskiej) oraz klasztorom w<br />

Zagorowsku i Poczajowie znacznych sum w intencji odpuszczenia grzechów. Jako świadkowie testamentu<br />

razem z kuzynem Boguszewiczem występowały dwie córki Bratkowskiego. Żadnej z osób występujących w<br />

testamencie nie wymienia Boniecki. Przypominamy, że heraldyk nie powiązał ze sobą Bohdana (którego określa<br />

pomyłkowo Danielem) i Daniela Bratkowskich jako ojca i syna, czy po prostu jako rodzinę.<br />

Oprócz krótkich danych z genealogii i informacji o karierze i działalności społecznej heraldyk określa<br />

również miejsce narodzin Bratkowskiego - “Daniel z Saborowa”, które może odnosić się do niewielkiej wsi<br />

Zborów w pobliżu Świszczowa. [str.129]<br />

Istnieje jeszcze kilka informacji źródłowych, które wykorzystamy w celu wyświetlenia niejasnych momentów w<br />

biografii Daniela Bratkowskiego, szczególnie związków z najbliższym jego otoczeniem.<br />

Najstarszym dokumentem, który dziś wykorzystywany jest zazwyczaj przez biografów Bratkowskiego,<br />

jest łuckie porozumienie brackie z 1619 r., pod którym wśród innych podpisów widnieje podpis Bohdana<br />

Bratkowskiego (to imię, jak pamiętamy, przypisuje się ojcu poety, a w niektórych późniejszych pracach –<br />

dziadkowi). W porozumieniu tym członkowie bractwa ze stanu szlacheckiego delegują na rzecz swoich<br />

“młodszych” braci – mieszczan prawo do kontrolowania budowy głównych brackich instytucji – szpitala,<br />

szkoły, cerkwi, i zobowiązują ich do “zastępowania i obrony w każdym miejscu i w każdej sprawie”.<br />

Poświadczony 38 pieczęciami i 46 osobistymi podpisami osób szlacheckiego stanu. Dokument, znajdujący się<br />

w Centralnym Państwowym Archiwum Historycznym Ukrainy w Kijowie, był kilkakrotnie publikowany. 26 We<br />

wszystkich publikacjach podpisy pod dokumentem datowane są tak jak sam dokument – na rok 1619. Po<br />

szczegółowych badaniach dokumentu okazało się, że podpisy pod nim złożono w różnych okresach: pierwszy –<br />

w 1619 r., ostatni – w latach 80. tegoż stulecia. Podpis skarbnika bracławskiego Bohdana Bratkowskiego<br />

(złożony w prawym dolnym rogu dokumentu) pochodzi z lat 1673-1676, a więc z czasu, kiedy obejmował on<br />

urząd prowizora bractwa. 27<br />

Niespodziewanie jeszcze raz o jakimś Bohdanie Bratkowskim w pierwszym trzydziestoleciu XVII<br />

wieku wspomina znany badacz dziejów cerkwi na Wołyniu, M. Teodorowycz. W historii wsi Świszczewo w<br />

łuckim powiecie opisuje on dokument fundacyjny na budowę w tej wsi cerkwi (dokument przechowywano w<br />

cerkwi jeszcze w ostatniej ćwierci XIX stulecia), który “w roku 1622 nadał właściciel miejscowości, Bohdan<br />

Bratkowski”. 28 Niestety, Teodorowycz nie zamieścił szerszych informacji o tym dokumencie, a sam dokument<br />

nie przetrwał do naszych czasów. Autor nie miał wątpliwości, że wzmiankowany przez niego Bohdan był ojcem<br />

naszego szlachcica. My natomiast mamy wątpliwości, czy faktycznie miał on na imię Bohdan. Możliwe, że miał<br />

on na imię Jacek, o czym poniżej.<br />

Jacka Bratkowskiego pod rokiem 1629 w pracy o podymnym w województwie wołyńskim wymienia<br />

O. Baranowycz. 29 Ten Bratkowski był opodatkowany, [str. 130]<br />

jako dziedzic, z 11 dymów we wsi Świszczów i 7 dymów we wsi Nadczyce (wsie w łuckim powiecie).<br />

Informacja ta jest dla nas o tyle interesująca, że – jak wiadomo – sam Daniel taką wieś, jako swoją ojcowiznę<br />

odpisał w 1701 r. synom. Wychodzi więc na to, że Jacek mógł być ojcem lub dziadkiem Daniela. W każdym<br />

razie władanie tą samą wsią przez dłuższy okres czasu wskazuje na ich rodzinne związki.<br />

Wydawać by się mogło, że mamy przynajmniej dwóch “pretendentów” do roli ojca Daniela. Nie mamy<br />

wszakże całkowitej pewności, że Bohdan Bratkowski, wymieniony w dokumentach w latach :1659, 30 1673,<br />

1675-76, i Jacek Bratkowski, który płacił podymne w roku 1629, byli jego krewnymi. Wątpliwości te nasuwają<br />

się w związku z lekturą materiałów wspomnianej już księgi wypominkowej łuckiego bractwa, w której na 27<br />

stronie jest zapis Bohdana Bratkowskiego:<br />

“Ród pana Bohdana Bratkowskiego, skarbnika bracławskiego, wpisano roku 1673 miesiąca sierpnia<br />

83


Zuzanna Zofia Eufrozynia<br />

Mychajło Solomonida Iwan<br />

Pelagia Zacharij Dmytrij<br />

Dmytrij Iwan Jarofiej<br />

Solomonida Iwan Akyłyna<br />

Iwan Kosma Kateryna<br />

Tymopfij Wasylij Anna<br />

Anastazja Poman Iwan<br />

Ełena Iwan Danił<br />

“niewinnie przez Polaków stracony 1702”.<br />

Jak widzimy, w spisie tym nie mam imienia Jacek, którego można by było się spodziewać. Po drugie –<br />

nie ma tu też imienia Bohdan, jakie pod rokiem 1622 pojawia się u Teodorowycza. Po trzecie – Daniel, dopisany<br />

innym charakterem pisma, zapewne 29 lat później niż reszta imion, mógł być dla Bohdana zarówno synem, jak i<br />

bratem, rodzonym lub stryjecznym, a nawet bratankiem.<br />

Pozostaje skonstatować, że trudno jest przyjąć bez zastrzeżeń rozpowszechnioną hipotezę Mychajła<br />

Maksymowycza, że ojcem Daniela Bratkowskiego był skarbnik z Podola, Bohdan Bratkowski, podobnie jak<br />

trudno ją ostatecznie odrzucić.<br />

Jaki był stopień pokrewieństwa pomiędzy pozostałymi 26 członkami rodziny Bohdana Bratkowskiego<br />

można wnioskować, przeglądając podobne schematy z innych ksiąg wypominkowych. Na początku wspominano<br />

najstarszych krewnych, a ilość wypisanych imion zależała od tego, jak daleko sięgała pamięć wypominającego.<br />

Tak więc pierwszymi byli dziadkowie (pradziadkowie), następnie rodzice, żona (często dwie, trzy, w zależności<br />

od ilości związków), dzieci z różnych małżeństw (najpierw starsze, potem młodsze), wnuki (nawet najmniejsze –<br />

niemowlęta). Trafiają się także [str.131] w zapisach wypominkowych imiona ludzi szczególnie szanowanych,<br />

wybitnych autorytetów, którzy nie byli związani z wypominającym bliskim stopniem pokrewieństwa. Niestety,<br />

zidentyfikowanie choćby jednej osoby wymienionej przez Bohdana jak na razie nie jest możliwe.<br />

Problemy z określeniem najbliższego otoczenia dość znanego w ówczesnym społeczeństwie działacza<br />

nie wydadzą się dziwne, jeżeli spróbujemy je zgłębić, sięgając w poszukiwaniach do dawniejszych czasów.<br />

Gdyby nie liczyć skromnego opracowania A. Bonieckiego, to okazuje się, że nie prowadzono jeszcze<br />

kompleksowych badań nad wołyńską rodziną Bratkowskich. Powiązanie w jedną rodzinę tych wszystkich osób,<br />

które wymienia Boniecki, jest dosyć problematycznym. Kilka imion z nazwiskiem Bratkowski (Bratkowicz)<br />

wymienia w swojej monografii N. Jakowenko – Jana (inny wariant nazwiska – Bratkowicz), Jurija i jeszcze<br />

jednego, nie określonego z imienia jako najemników wojskowych w służbie Rzeczypospolitej w pierwszej<br />

połowie XVI stulecia. 31 Wszyscy oni określeni są jako pochodzący z Wołynia, Bracławszczyzny i<br />

Kijowszczyzny. Wojskowa profesja potencjalnych przodków może być dodatkowym argumentem,<br />

wyjaśniającym pochodzenie wojskowych atrybutów w herbie własnym “Bratkowski”, 32 który pochodzi, jak<br />

można przypuszczać, z pierwszej połowy lub połowy XVI wieku. Jednak w opublikowanych materiałach<br />

archiwalnych z drugiej połowy XVI stulecia, dotyczących powiatów w województwie wołyńskim: łuckiego i<br />

krzemienieckiego, do których udało się dotrzeć, nie pojawiają się przedstawiciele rodziny Bratkowskich.<br />

Nasuwa się więc pytanie, czy Jacek Bratkowski z podymnego rejestru z 1629 r. nie był pierwszym, który nabył<br />

majątek w łuckim powiecie (część Świszczowa) i zapoczątkował ród Bratkowskich na Wołyniu. Na korzyść tej<br />

interpretacji świadczą posiadacze Świszczowa do 1629 r.; w 1396 r. wielki książę Witold nadał posiadłość<br />

księciu Teodorowi Daniłowiczowi (Ostrowskiemu); 33 w 1569 r. majątek figuruje w testamencie Piotra<br />

Zahorowskiego; 34 w 1587 r. i 1606 r. - zapisany jest jako własność Iwana Chrynnickiego; 35 w 1629 r., oprócz 11<br />

dymów Jacka Bratkowskiego, 33 dymy należały do księżnej Anny Czartoryskiej, żony Aleksandra<br />

Chrynnickiego 36 i 18 dymów do rodziny [str.132]<br />

Świszczowskich. 37 Prawdopodobnie Jacek poślubił którąś z córek wymienionych wyżej rodzin szlacheckich i<br />

otrzymał wsie Świszczów i Nadczyce (sąsiadujące ze Świszczowem) w posagu.<br />

Ta długa wycieczka, sięgająca początków biografii szlachcica, konieczna była dla skonstatowania<br />

następującego faktu. Kwestie dotyczące daty i miejsca urodzenia, ojca i najbliższej rodziny a także dzieciństwa i<br />

lat młodzieńczych oraz ważnego okresu kształcenia i formowania osobowości Daniela wymagają całkowicie<br />

nowych badań i odkrycia nowych materiałów źródłowych. Zadania te, obok innych, nie mniej ważnych, stoją<br />

przed ukraińskimi historykami. Mamy nadzieję, że w pracy tej pomogą nam także polscy koledzy.<br />

Choć nie mamy dostatecznych danych o tym, kto wychowywał Daniela, to wysoki urząd bracki<br />

Bohdana i współpraca jego samego w dorosłym już życiu z łuckim prawosławnym bractwem są bezpośrednim<br />

świadectwem bliskich związków jego najbliższego otoczenia z największym na Wołyniu centrum cerkiewnospołecznym.<br />

Dlatego też wydaje się nam słusznym przypuszczenie, że dzieciństwo i lata młodzieńcze Daniela<br />

kształtowały się pod kulturalnym i oświatowym wpływem łuckiego bractwa. Niektórzy badacze pisali o nauce<br />

D. Bratkowskiego w brackiej szkole. Nie mamy wprawdzie na to bezpośrednich dowodów, ale nie wydaje się to<br />

84


całkiem niemożliwe. Wiersze Bratkowskiego wskazują na dobre obeznanie autora z historią greckiego i<br />

łacińskiego świata, współczesną historią ukrainnych ziem Korony, historią Polski i Moskwy. Także na<br />

podstawie wierszy domyślamy się jego dobrej znajomości kilku języków. Stało się to podstawą do słusznej<br />

hipotezy o studiowaniu Bratkowskiego w którejś z wyższych uczelni Europy, w Polsce czy też we Włoszech.<br />

Temat ten stanowi perspektywę do dalszych badań.<br />

Należy w tym miejscu wspomnieć o przykrej nieprawidłowości, która znalazła sie w biografii Daniela<br />

Bratkowskiego w “Polskim Słowniku Biograficznym”, autorstwa Tadeusza Mikulskiego. 38 Mamy na myśli jego<br />

całkowicie błędne stwierdzenie o spolonizowaniu się ukraińskiej rodziny Bratkowskich, z której pochodził<br />

Daniel. Ten pogląd został rozpowszechniony we wszystkich opiniach naszych polskich kolegów. Szczególnie w<br />

haśle dotyczącym Daniela Bratkowskiego w encyklopedycznym wydaniu “Nowy Korbut” i we współczesnej<br />

antologii Jadwigi Sokołowskiej, 39 autorzy bezkrytycznie podeszli do tej kwestii i powtórzyli ten niesłuszny<br />

pogląd. Logika tej tezy wynikała oczywiście stąd, że Bratkowski, chociaż należał do ukraińskiej rodziny, pisał<br />

swoje wiersze w języku polskim, a więc należał do polskiej czy też spolonizowanej wspólnoty. Faktycznie<br />

szlachcic ten należał do rzadkiej w tym czasie kategorii Ukraińców, którzy jeszcze nie zapomnieli, iż tradycyjną<br />

wiarą tego narodu jest prawosławie. A pisał w języku polskim dlatego, że należał do wykształconej i kulturalnej<br />

warstwy społecznej, która szanowała własną ojczyznę, ale bezskutecznie szukała lepszego sposobu dotarcia ze<br />

swoim wołaniem do obywatelskich sumień - kategorii, która w tym czasie jeszcze nie osiągnęła większego<br />

znaczenia. Polskojęzyczność Ukraińca Bratkowskiego, i nie tylko jego, jest obecnie na etapie krytycznych<br />

badań. 40 Dlatego też ten temat wykracza poza ramy niniejszej publikacji.<br />

Do perspektywicznych tematów w badaniach nad życiem, działalnością i twórczością Daniela<br />

Bratkowskiego, oprócz tych, o których już wspomnieliśmy, dodamy jeszcze kilka innych. Z wierszowanych<br />

epigramów Bratkowskiego wyłaniają się doświadczenia zaczerpnięte z podróży. Zauważają to wszyscy badacze,<br />

jednak żadnemu z nich nie udało się znaleźć na to ani jednego potwierdzenia. Interesującymi wydają się też<br />

kontakty Daniela Bratkowskiego z Iwanem Mazepą, których Wieliczo nazwał “starymi” znajomymi. Czy<br />

oznacza to, że znali się z czasów studiów w Europie, czy może z czasów kariery na dworze królewskim? 41 Już<br />

kiedy Mazepa został ukraińskim hetmanem, jego matka, Maria Magdalena Mazepina została członkinią łuckiego<br />

bractwa, z którym aktywnie współpracował Daniel Bratkowski. Całkowicie nie opracowanymi pozostają<br />

kontakty wołyńskiego szlachcica z Semenem Polijem i jego kozackim otoczeniem. 42 Wniosek z tego jeden:<br />

wyjaśnienie tych kwestii, bez nowych dodatkowych źródeł, nie jest możliwe.<br />

Wnikliwe przestudiowanie dostępnych materiałów źródłowych, dotyczących życia Daniela<br />

Bratkowskiego pokazało, że w badaniach nad tym tematem za wcześnie jeszcze na postawienie kropki nad i, a<br />

nawet więcej, że właśnie teraz jest szansa, aby jak najszybciej rozpocząć szeroko zakrojone poszukiwania<br />

potrzebnych materiałów. Wcześniej czy później doprowadzi to do obiektywnej i pozbawionej uprzedzeń oceny<br />

działalności Daniela Bratkowskiego – barwnej i śmiałej osobowości, utalentowanego satyryka, nieustraszonego<br />

obrońcy swoich przekonań, wreszcie człowieka, który żył i tworzył w dawnych czasach.<br />

Tłumaczył Piotr Kondraciuk<br />

1702 р., листопада 13. Луцьк. – Заповіт підчашого венденського Данила Братковського, написаний ним у<br />

луцький в’язниці. В ньому шляхтич відписує своїм рідним майно, просить дітей триматися батьківської<br />

віри і дає останнє розпорядження про свою книгу.<br />

Roku tysiąc siedmset siódmego, miesiąca junii dwudziestego siodmego dnia.<br />

Na urżędzie grodzkim, w zamku jego królewskey mości łuckim, prźedemną, Mikołaiem Athanazym<br />

Hiebowiczem Pierockim, namiesnikim na ten czas burgrabstwa 1 i zamku łuckiego i xiągami ninieyszemi,<br />

grodzkiemi, łuckiemi comparens personaliter 2 urodzona jey mość pani Bratkowska, wdowa, dla zapisania do<br />

xiąg ninieyszych podała per oblatam 3 testament ostatniey woley nieboszczyka, zeszłego niegdy, imć pana<br />

Daniela Bratkowskiego, podczaszego wędeńskiego, z podpisem ręki tegoż imci pana podczaszego wędeńskiego i<br />

przyiacielskimi, o czym ten testament 4 , w rzeczach spisany, szyrzey w sobie obmawia i temi do xiąg ninieyszych<br />

iest wpisany słowy:<br />

W imie Oyca, i Syna, i Swiętego Ducha amen. Ja, proch, popioł Stworzyciela moiego, tego Zbawiciela mego<br />

biorę sobie na sąd straszliwy za prawdziwego świadka, że nie dla żadnych buntow, które on sam wie, że się w<br />

sercu moim nie naydowały, lecz dla rzewności domu Boga moiego, dla zaszczytu Prawosławja swiętego śmierć<br />

odbierać muszę, proszę maiestatu jego świętego, aby przyioł w ręce ducha moiego, prosząc i Matki<br />

Przenayświętszey jego, dla której cudów świętych pułkonowskich (sic 5 ), w Kiiowie na świat wzdaiąc (sic), jako<br />

85


u jego mości pana hetmana zadnieprowskiego 6 bydź musiałem, aby chciał ratować duszę moią tych wszystkich<br />

świętych, których dotknołem piorem moim, a wzywam na pomoc, aby chcieli przy mękach i śmierci moiej<br />

stanąć i mnie wsparli i duszę moią przy śmierci;<br />

takową tedy duszę moię grzeszną w ręce Boga moiego, a ciało moie, jako ziemie do ziemi oddawam, które ma<br />

być pochowane przez synow moich, osobliwie starszego, na miescu świętym, w cerkwie brackiey łuckiey 7 ;<br />

i zaraz naypierwiey sumki trzydziestu talerow bitych i dwoch, przy synie moim starszym w gotowiznie będącey,<br />

dwieście szesnaście złotych, bez tych dwoch talerow: naprzod trzydzieście złotych długow oddać temuż<br />

bractwu łuckiemu 8 ; potym drugie złotych trzydzieście; jeśli żadnego krewnego chłop ten w Pełhach 9 nie ma, u<br />

którego szkapę pograbić kazałem w zaroślach – będąc w Malinie 10 oddawałem one, ale wziąć nie chcieli, - czego<br />

syn moy starszy doyzrzeć powinien będzie, jeśli krewni będą, to krewnym oddać, a jeśli nie będą, to na też<br />

mieysce święte, do chesnoho Chresta 11 , za duszę jego na połtora sorokousta ten syn moy oddać powinien; także<br />

z tychże pieniędzy na też mieysce święte na dwa sorokousty za dusze moię; także do mieysca świętego<br />

Zahorowskiego 12 na sorokoust złotych dwadzieście, jako i na mieysce święte do Poczaiowa złotych dwadzieście;<br />

jako i na mieysce święte Panny Najświętszej Pokrowy świętej w Łucku, także na sorokoust złotych dwadzieście;<br />

do chramu świętego Michała, w Łucku będącego, na puł sorokousta złotych dziesięć; dwadzieścia złotych na<br />

duchowięstwo, na obiad przy pogrzebie dla ubogich, ponieważ niema komu obiadu gotować, tedy żeby tenże<br />

syn moj przy pogrzebie złotych dziesięcioro dał; zostaie się złotych sześćdziesiąt ieden, zostawnię dziewczętom<br />

moim na potrzebę zimową, jako i u imć pana stolnika, wuia ich, złotych dwadzieścia i cztery, aby jego mość<br />

jednej oddał złotych dwanaście, drugiej złotych dwanaście, łubo zbożem na wikt. Synów los moich tak<br />

disponuię: ponieważ syn moj starszy wydał mi złotych siedmset sześdziesiąt z tysiąca złotych, a syn młodszy z<br />

drugiego tysiąca, zaczym starszemu bratu swemu, według pomiarkowania przyiacielskiego, zostawiwszy przy<br />

sobie złotych sto na panią Pasiewiczową i Pasiewicza, drugie sto złotych, co będzie należało, ostatek aby oddał<br />

bratu swemu starszemu. Dziewczęta moie tak disponuię: są u oyca Samuela, starszego bratstwa lwowskiego 13 ,<br />

membrany 14 żydow lwowskich na dziesięć set zlotych, i więcej może się naleść z prowizją. Z tejże summy<br />

naprzod pięćset zlotych starszej dziewczynie moiej względem posagu, sto zlotych na pościałkę, sto złotych na<br />

rożne potrzeby, jako na poszycie sukienki komkowej, kuntusika i inne, day Boże prętko, na wesele. Tysiąc<br />

zlotych polskich na kahale 15 łuckim – jest membran i exequucia 16 od króla jego mości u tegoż oyca [str.135]<br />

Samuela baniciej od lat dziesięciu; szukać w Łucku, wyiąć, z tym jechać do imci pana podskarbiego; wiem,<br />

jeżeli nie wszystkie summę, przynaymniej ten tysiąc złotych do owych pięciuset złotych, które na srodopoście<br />

rzymskie przez lwowskiego żyda oddać są powinne; tak tedy sukna na dwa kuntusiki ciemnozielony<br />

dziewczętom moim, starszej, wprzod pokrajawszy; i rysie moie na podszywe tejże daję starszej, (może się ostać i<br />

młodszej Kamilii na co potrzebnieyszego). Hatłas młodszej do zrostu. Czeladnikowi temu, co ze mną ieżdził do<br />

Kiiowa – stuczkę płutna moskiewskiego; drugie stuczkę tegoż płutna moskiewskiego – dziewczynie młodszej,<br />

trzecią stuczkę tegoż płutna – starszej dziewczynie; dziewczętom, wnukom moim, daje stuczke tegoż płutna.<br />

Synu memu starszemu tego konia, co mam od niego; synowi młodszemu drugiego konia z klaczą; synowi memu<br />

starszemu kuntusz ciemnozielony; synowi memu młodszemu połtory stuczki kitaiu moskiewskiego; synowi<br />

memu starszemu pułtory stuczki także kitaiu moskiewskiego; synowi młodszemu kuntusz cynamonowy. –<br />

Przystępuię do summy, na kahale łuckim będącei, na której pułtory tysiąca. Dziewczynie moiej młodszej sto<br />

złotych na pościałkę zapisuie, jako jest dawny zapis od lat dwoch z donacją 17 na to zapisany, oryginał donaciej,<br />

jako i wszystkie prawa, odszukać. (Starszej), jeśli pan Bog pobłogosławi mieć prętko przyiaciela, żeby tę<br />

młodszę przy sobie trzymała. Jeżeli te pułtora tysiąca z kahała łuckiego byłyby odszukane, tedy syn moj starszy<br />

powinien dać na zastaw żydom lwowskim na prowiziej, żeby z tej prowiziej na potrzebę bylo tej dziewczynie.<br />

Jego mość panu Bohuszewiczowi, synowcowi 18 moiemu, już ostatni oddaię ukłon, prosząc bardzo, aby z synem<br />

moim starszym byli exequutorami 19 testamentu tego, ktory imci panu Bohuszewiczowi i synowi memu<br />

starszemu prawie w ręce oddaię; disposicie 20 moie, żeby jak najprędzej one ratowali, to jest duszę moię.<br />

– Temuż imci panu synowcowi memu, aby dalej był łaskaw na dziecie moię, dokąd da pan Bóg, jako mam<br />

nadzieię prętko w Bogu moim, tej starszej przyiaciela, połtory stuczki tegoż kitaiu moskowskiego offiaruię,<br />

prosząc, aby wiodł człowieka do cureczki moiej;wszakże naznaczyłem dwieście złotych. Synow i curki moie<br />

napominam, aby się tej wiary trzymali, dla której ja umiram, i eśli chcą mieć błogosławięstwo Boskie;<br />

przystępuię na ostatek do miłej małżąki moiej, którą ze łzami pożegnawszy, ze wszystkich zapisow, nawet i z<br />

tych pięciuset złotych, ktore mi pan Zotowicz, zięć iej, za moie szkody, iż summa moia, cztery tysiące, czekaiąc<br />

takiejże summy iej, daremnie leżała, jako o tym process prawny u imci pana Bzowskiego świadczy, ze<br />

wszystkiego tedy, od mała do wiela, małżąkę moię miłę i dziatki jej tą ostatnią wolą moią kwituję i wiecznie<br />

wyzwalam; tęż miłę małżąkę moię przez miłosierdzie Boże upraszam, aby tej sierocie, dziewczynie moiej<br />

starszej, te sukienkę oddała; pokoj wieczny ze mną na sąd straszliwy zachowa. Zostaie się dwieście i<br />

kilkadziesiąt złotych u żydow lwowskich, które syn moj starszy, jako i drugie i pierwsze, na środopoście<br />

rzymskie odszukawszy, złotych piędziesiąt na koszt sobie odebrawszy, te dzieście złotych, naradziwszy się z<br />

86


małżąką moią, gdzieby na jakie miejsce sto złotych rozdać na sorokousty? Syn moj, odebrawszy czterdzieście<br />

złotych, na Wołyń zawieść dla tych biednych sirot moich i znowu dwadzieścia ponawiam, co czyni złotych<br />

sześćdziesiąt, a ostatek, złotych czterdzieście, ma oddać miłej małżącę moiej, żeby obiad jeden i drugi za duszę<br />

moią ubogim sprawiła, także ustawicznie ubogim dawała. Amen.<br />

Dla lepszej wagi tę ostatnią wolą ręką moią podpisuie. Ich mości panów przyiacioł do podpisu uprosiłem. W<br />

Łucku, w więzieniu, dnia trzynastego Nowembra, tysiącznego siedemsetnego drugiego.<br />

Przypomniałem sobie: cztery tysiące xiążek edyciej 21 moiej i nadto sto jeszcze, w Krakowie u Cezarego 22<br />

będacych, na którem winien temuż panu Cezaremu dwieście tynfów; te xiążki małżące moiej leguię, jako<br />

zechce, może się zgodzić z tym panem Cezarym. Szabla młodszemu synowi.<br />

U tego testamentu, per oblatam podanego, podpisy rąk temi słowy: Daniel Bratkowski, podczaszy Wędeński.<br />

Pry tym będący przyiaciel, za prośbą jego mości pana Bratkowskiego, podczaszego wędeńskiego, podpisuie się.<br />

Jan Wacław Bobrikiewicz. Jako proszony przyiaciel, podpisuie się na tym testamencie Daniel z Brach.<br />

Hulewicz-Perekalski. Który że to testament, per oblatam podany, za podaniem i prośbą wysmianowanej osoby<br />

podawaiącej, a za moim urzędowym przyięciem, do xiąg niniejszych, grodzkich, łuckich jest inserowany 23 .<br />

1 Намісник бурграбства – заступник управителя державного замку.<br />

2 Особисто.<br />

3 Запис документа до актових книг для засвідчення.<br />

4 Заповіт.<br />

5 Так, дослівно.<br />

6 „Гетьман задніпровський” – гетьман Іван Мазепа.<br />

7 Луцька братська Хрестовоздвиженська церква.<br />

8 Луцьке православне Хрестовоздвиженське братство.<br />

9 Пелга (Пелги, Певжа) – село в Луцькому повіті. Сьогодні с.Певжа Млинівського району Рівненської<br />

області.<br />

10 Село Малин Луцького повіту якийсь час було в тимчасовому володінні Данила Братковського (Див.<br />

документи №№ 1-3). Сьогоді це - с.Малин Млинівського району Рівненської області.<br />

11 Луцька братська Хрестовоздвиженська церква.<br />

12 Православний монастир в м.Загорів Володимирського повіту.<br />

13 Львівське православне Свято-Успенське (Ставропігійне) братство.<br />

14 Документи.<br />

15 Кагал – орган самоуправління єврейського населення; звичаєва територіальна одиниця, що охоплювала<br />

єврейське населення конкретного міста.<br />

16 Виконання вироку.<br />

17 Дарча.<br />

18 Племінник.<br />

19 Виконавці.<br />

20 Розміщення.<br />

21 Видання.<br />

22 Францішек Цезарій – власник видавництва в Кракові, в якому 1697 р. вийшла книга Д.Братковського.<br />

23 Записано.<br />

Книга гродська луцька, записова, № 2243, рік 1707; лист 234.<br />

Опубліковано: АЮРЗ. - Київ, 1868. – Т.2, ч.3. – С. 470-477.<br />

1702 р., листопада 25. Луцьк. - Рішення військового суду з вироком про смертну кару підчашому<br />

венденському Данилові Братковському за його участь в повстанні козацького полковника Семена Палія..<br />

[str.136]<br />

Anno eodem (1702), w Łucku, dnia 25 novembris.<br />

Continuato decretu I.P.Bratkowskiego<br />

A post haec, sąd wojskowy, do czytania confessat, circa corporalem inquisitionem, przed sądom<br />

miejskim przez obwinionego deponowanych, przystąmpiwszy, i one ze wszystkimi, cum liberis confessatis, tak<br />

pod Zaslawiem w obozie sądownie, jako agnitionibus i privatim przed rożnemi osobami przed obwinionego<br />

depositis, skonfrontowawszy i matura deliberatione ex omnibus circumstantiis zważywszy; lubo z nich<br />

87


manifestam obwinionego, w tak jawnym uczynku, mentis dochodzi obstinationem et duritiem; że etiam in<br />

manifestis, contra suam depositionem liberam zmieniał, i ztąd powtorną, etiam admoto igne, potrzebną bydź<br />

uznawa, przez tegoż executora publicznego, z obwinionego, inquisitią; jednak, mając ratią słabości obwinionego,<br />

ex clementia, od dalszej inquisitiej, admoto igne, jak sam obwiniony, uznając się godnym śmierci, supplikuje,<br />

uwolniwszy; że interest wszelkiej prowidenciej całości wojewodztw tutejszych, przy tak ciężkiej sedyciej<br />

kozackiej (…) ut pereat noxa, winnego śmierci za niezbożną actią, wyżej wyrażoną, tegoż urodzonego pana<br />

Bratkowskiego uznawa i jego, jako in causa injutiae publicae, na scięcie szyje dekretuje i na executią<br />

niezwłoczną tejże śmierci przez executora publicznego, do sądu miejskiego łuckiego odsyła i poparcie tejze<br />

executii urodzonemu instygatorowi sądowemu serio zleca, któremu, pro exigentia rei, omne administerium<br />

miasto Łuck przydać jest powinno.<br />

Книга протоколів декретових луцького гродського суду, №3085, рік 1699-1741; аркуш 443 на<br />

звороті..<br />

Опубліковано: АЮЗР. – Киев., 1868. –Т.2, ч.3. – С.494-495.<br />

Danylo Bratkowski – Orthodox Ukrainian from the Republic of Poland.<br />

Summary<br />

In the article on the basis of published documentary sources analyzed are the main milestones of life and activity<br />

of a Polish-speaking poet-satirist Danylo Bratkowski, famous public and political figure working on the<br />

Ukrainian territory of the Republic of Poland of the second half of the 17 th – beginning of the 18 th century.<br />

Special attention is given to the newly discovered historical sources – memorial of Lutsk Common Church, in<br />

which the family of Bratkowski residing in Volyn Region was inscribed, and three legal acts of the beginning of<br />

the 17 th century from the funds of Volyn Museum of Regional Studies. They reconstruct the content and<br />

confessional orientation of the nearest surroundings of a Polish gentleman from Volyn, his estate and economic<br />

status.<br />

Phenomena of bilinguism and polyculture of the ethnic Ukrainian and citizen of Poland Danylo Bratkowski<br />

induces historians of culture to joint Ukrainian-Polish research. [str.137]<br />

88


Paweł Sygowski (Lublin)<br />

O wyposażeniu unickiej cerkwi p.w. św. Mikołaja w Nieledwi koło Hrubieszowa – w drugiej połowie<br />

XVIII i na początku XIX w.<br />

Wieś Nieledew położona około 8 km na północny-zachód od Hrubieszowa, wzmiankowana jest od drugiej<br />

połowy XV w. Około 1464 r. należała do Tomasza z Nieledwi, iii następnie do Łaszczów herbu Prawda, z<br />

których pierwszym znanym z imienia był Jan Łaszcz, sędzia ziemski bełski wymieniany w 1482 r. i w 1494<br />

r. iii W rękach Łaszczów wieś pozostawała przez około dwieście lat. W roku 1578 – według rejestru<br />

poborowego – należała do Stanisława Łaszcza, wojskiego horodelskiego. Opłacany był wówczas podatek od<br />

6 łanów, 17 zagrodników z rolą, 6 zagrodników bez roli, 5 rzemieślników, 11 komorników z bydłem, 15<br />

komorników ubogich oraz od popa. iii Po śmierci Stanisława (1599) dobra przeszły do starszego brata –<br />

Jerzego, po śmierci którego (1604) właścicielem wsi z kolei został młodszy brat – Mikołaj. Po nim Nieledew<br />

zapewne przeszła na jego syna – Stefana, a następnie na syna Stefana – Mikołaja Stefana, skarbnika<br />

bełskiego. Po Mikołaju Stefanie wieś odziedziczyła jego córka z pierwszego małżeństwa (z Marianną ze<br />

Skotnickich) Marcybella. iii To przypuszczalnie przez jej małżeństwo z Michałem (Andrzejem Michałem)<br />

Kuropatnickim, iii kasztelanem bieckim (1676), dobra tej linii Łaszczów przeszły w 2 połowie XVII w. do<br />

Kuropatnickich herbu Nieczuja. Jednak w międzyczasie na początku 2 połowy XVII w. jako właściciele<br />

Nieledwi wymieniani są Brodowscy herbu Łada: Paweł syn Mikołaja, pisarza ziemskiego lubelskiego – w<br />

1654 r., a następnie od 1665 r. synowie Pawła – Mikołaj i Adam. iii Tę niejasność wyjaśnią zapewne dalsze<br />

badania. Dla poniższych rozważań nad cerkwią nieledewską i jej wyposażeniem ważny jest związek wsi z<br />

Kuropatnickimi jako kolatorami w XVIII w.<br />

Jeszcze w końcu XVII w. Nieledew wraz z Budyłowem koło Brzeżan i z późniejszym gniazdem rodu –<br />

Tarnowcem koło Jasła, trafiła w ręce Jana, kasztelanica bełskiego, syna wspomnianego wyżej Michała<br />

(Andrzeja Michała). W 1696 r. poślubił on Antoninę Wilczewską. Wiadomo też, że w 1705 r. dokumentem<br />

wystawionym w Nieledwi Jan ofiarował bazylianom chełmskim 140 florenów. Ich syn – Józef [satyr.139]<br />

odziedziczył po ojcu wspomniane wyżej dobra. Z drugiego małżeństwa z Teresą Zuzanną z Kurdwanowskich<br />

miał on córkę Domicellę i syna Ewarysta Andrzeja, najwybitniejszego przedstawiciela tego rodu – posła na<br />

sejm elekcyjny 1764 r. z województwa bełskiego, znakomitego bibliofila i autora szeregu rozpraw. iii<br />

Ewaryst Andrzej Kuropatnicki (jak podaje w „Polskim słowniku biograficznym” S. J. Gruczyński autor jego<br />

biogramu) – urodził się w 1734 r. w Obrowcu koło Hrubieszowa. Kasztelan buski (1764) i bełski (1766);<br />

odznaczony przez króla Stanisława Augusta orderem Św. Stanisława w 1767 r. (mimo to przystąpił do<br />

konfederacji radomskiej) a następnie Orła Białego (1778); w 1775 r. jako jeden z pierwszych zwrócił się do<br />

cesarzowej Marii Teresy o tytuł hrabiowski (otrzymał go w 1779 r.). Część jego znakomitego zbioru<br />

bibliotecznego trafił z czasem do Ossolineum. Spośród opracowań autorstwa Kuropatnickiego do dziś<br />

ceniona jest „Geografia albo dokładne opisanie Królestw Galicyi i Lodomeryi” (Przemyśl 1786). Miał on<br />

„opinię człowieka rozumnego i gospodarnego [...] łożył na odnawianie i budowę kościołów (Tarnowiec<br />

1767, Lipinki 1782, cerkiew w sąsiedniej wsi Rozdziale 1786)”. Zmarł w 1788 r. w Tarnowcu. iii<br />

Po zmarłych rodzicach (w 1742 r. ojcu Józefie i w 1759 r. matce Teresie Zuzannie z Kurdwanowskich)<br />

odziedziczył Ewaryst Andrzej Tarnowiec, a „ok. r. 1760 wykupił od siostry Domiceli wieś Neledew z<br />

przyległościami w pow. hrubieszowskim, którą po pierwszym rozbiorze Polski sprzedał na licytacji we<br />

Lwowie i w zamian nabył w r. 1777 klucz Lipinki koło Gorlic (18 łanów)”. iii<br />

Na obecnym etapie badań nie wiadomo komu Kuropatnicki sprzedał Nieledew ani jakie były dalsze dzieje<br />

wsi, wyjaśnienie tego nie jest też celem niniejszego artykułu, choć niewątpliwie w przyszłości warte<br />

zainteresowania. Wiadomo jedynie, że przed rokiem 1786 Nieledew należała do Wydżgów iii , a w 1790 r. (lub<br />

1796) kolatorem cerkwi nieledewskiej był Leon Wydżga, iii zaś w 1811 r. – Ignacy Bukowski. iii<br />

Zanim przejdziemy do omawiania wyglądu i wyposażenia cerkwi nieledewskiej w świetle wizytacji<br />

przyjrzyjmy się dziejom parafii.<br />

Parafia prawosławna w protopopii hrubieszowskiej eparchii chełmskiej notowana jest tu [str.140]<br />

od 1531 r. przez wiek XVI, iii jako unicka w XVII w. w dekanacie hrubieszowskim diecezji chełmskiej (1619,<br />

1696) iii i w kolejnych stuleciach iii , aż do czasu likwidacji unii przez rosyjskiego zaborcę w 1875 r. O tego<br />

roku do czasów I wojny światowej egzystowała jako parafia prawosławia rosyjskiego. Po wojnie parafia była<br />

przewidziana do otwarcia (1919), mimo to cerkiew pozostawała zamknięta, i dotrwała do 27 czerwca 1938 r.,<br />

kiedy to w ramach akcji rozbiórkowej (jako jedna z około 120 cerkwi na Lubelszczyźnie) została rozebrana. iii<br />

89


W czasie II wojny światowej okupanci hitlerowscy pozwolili Ukraińcom na Lubelszczyźnie na rekonstrukcję<br />

prawosławnej sieci parafialnej. Reaktywowano między innymi parafię w Nieledwi, ale nie udało się ustalić<br />

czy odbudowano cerkiew i czy faktycznie parafia ta wówczas zaistniała. iii<br />

O kolejnych świątyniach tej parafii w wiekach XVI i XVII nie wiemy właściwie nic. Informacje o cerkwi<br />

zachowały się dopiero od XVIII w. Są to głównie wizytacje, a i tych dla dekanatu hrubieszowskiego<br />

zachowało się w Archiwum Państwowym w Lublinie – w porównaniu z wizytacjami innych dekanatów<br />

diecezji chełmskiej – stosunkowo najmniej. iii To one stanowią podstawę poniższych rozważań.<br />

Trzy wizytacje z trzeciej ćwierci XVIII w., przeprowadzone zostały za czasów biskupa Maksymiliana Ryłły.<br />

Pierwszą – 2 marca roku 1760 sprawował sam biskup, iii kolejną – 28 listopada 1771 r. (w dwóch odpisach) iii<br />

delegowani przez biskupa [str.141]<br />

ksiądz Jan Podkowicz, „Surrogat Poleski Proboszcz Lubomelski”. iii<br />

Wyjątkowo zachował się w archiwum lubelskim „Inwentarz” cerkwi w 1811 r. iii Poświadcza on istnienie<br />

interesującego, wymienionego we wcześniejszych wizytach wyposażenia., a także dowiadujemy się z niego o<br />

zaistniałych w świątyni w międzyczasie (okres blisko 40 lat) zmianach.<br />

Cerkiew nieledewska w 1760 r. nosiła wezwanie „Świętego Michała”, iii w latach 70-tych XVIII w. i na<br />

początku XIX w. „Świętego Mikołaja”. iii To drugie wezwanie było również używane po likwidacji unii. iii<br />

Być może wezwanie podane w 1760 r. jest omyłkowe, gdyż inne tego typu przypadki są w tej wizytacji<br />

spotykane, iii a bądź może, przy konsekracji po remoncie w 1761 r. nastąpiła zmiana wezwania.<br />

W dwu pierwszych ze wspomnianych wizytacji z XVIII w. cerkiew określona jest jako „w ścianach i<br />

dachach dobra”, czyli był to obiekt albo niedawno wzniesiony, albo gruntownie remontowany. Poświadcza to<br />

fakt konsekracji świątyni przez biskupa M. Ryłłę 26 października 1761 r. iii Jednak już w 1774 r. zanotowano,<br />

że „Dachy y Kopuła reperacyi potrzebuiące”. iii<br />

Wizytowana cerkiew była zapewne cerkwią trójdzielną z jedną kopułą nad nawą, z dzwonnicą nad<br />

przedsionkiem – „babińcem” (w niej 3 dzwony, tudzież Klepadło Zielazne [1774]) i z zakrystią przy<br />

prezbiterium. Wspomniany jest również dzwonek w kopule, czyli sygnaturka, która zapewne umieszczona<br />

była w wieżyczce (latarni) na kopule nawy, gdyż raczej mniej prawdopodobne wydaje się usytuowanie tej<br />

wieżyczki w zwieńczeniu dzwonnicy lub na dachu prezbiterium. Cerkiew miała troje drzwi sosnowych, w<br />

tym jedne wielkie – zapewne z babińca (przedsionka) do nawy. Trzy okna znajdowały się w nawie, jedno w<br />

prezbiterium i jedno w zakrystii – wszystkie zabezpieczone kratami. Teren cmentarza przycerkiewnego miał<br />

dobre ogrodzenie z jedną furtką z drzwiami podwoynymi y klamką.<br />

Połączenie tradycyjnej formy kopułowej z wieżyczką na sygnaturkę wydaje się rozwiązaniem, które w<br />

procesie asymilacji form architektury kościelnej przez architekturę cerkiewną mogło zaistnieć od 2 ćwierci<br />

XVIII w. – i pośrednio wskazuje na czas powstania lub remontu tego obiektu. [str.142]<br />

Wnętrze cerkiewne przypominało wnętrze kościelne. iii Tworzyło je trzy ołtarze – jeden główny i dwa boczne<br />

– z antepediami, jednym „antymisem” i dwoma portatelami. iii Ponad to była tam ambona malowana przy<br />

ścianie, Konfessionał przy Gradusach (stopniach któregoś z ołtarzy), ławka przy ołtarzu wielkim, Ławki na<br />

środku oraz chór.<br />

W tym czasie tak ukształtowane wnętrze nie jest już rzadkością. Natomiast tym, co wyróżnia cerkiew<br />

nieledewską od innych jej współczesnych to stosunkowo duży udział w wyposażeniu przedstawień świętych<br />

Kościoła zachodniego. Oprócz znajdujących się w cerkwi ikon ze świętymi Kościoła wschodniego<br />

znajdowało się tu kilka obrazów ze świętymi Kościoła powszechnego.<br />

W 1771 r. w ołtarzu głównym – Wielkim konsekrowanym – umieszczony był obraz „Matki Boskiej z<br />

Dzieciątkiem” przykryty srebrną sukienką z dwoma srebrnymi koronami, i z zawieszonymi na niej sześcioma<br />

srebrnymi tabliczkami wotywnymi oraz kilkunastoma sznurami korali i kilkoma pereł. Wskazuje to<br />

pośrednio na lokalny kult tej ikony. Przedstawienie to zasłaniane było poprzez zasuwanie obrazem „Św.<br />

Onufrego” malowanym na płótnie. W górnej kondygnacji umieszczony był obrazek „Św. Jana Nepomucena”<br />

za szkłem. W prawym bocznym znajdowała się ikona „Św. Mikołaja”, również przykryta srebrną sukienką,<br />

na tym obrazie Promienie Suto pozłociste; nad nią obrazek za szkłem – bez podania treści przedstawienia.<br />

Obok ołtarza umieszczono obrazków [...] za szkłem dwa. W lewym ołtarzu był obraz „Św. Ignacego” z<br />

koroną srebrną, a nad nim Świętey Brygity. W kopule na scianie znajdowały się dwie ikony – „Michała<br />

Archanioła” i „Świętej Praksedy Męczennicy”. Ponadto nad chórem y amboną umieszczonych było 6<br />

90


obrazów „Świętych Apostołów” malowanych na płótnie (być może pozostałość dawnego ikonostasu),<br />

dodatkowo nad chórem obraz płutniany „Św. Dominika”. Nad Prezbyterium znajdował się Obrazek Gipsowy<br />

(terakotowy?) oraz Passya Pana Jezusa rznięta [...] Na Gurze [1774] (być może na belce tęczowej), na<br />

którym Korona z Fartuszkiem srebrnym. Wizytacja wymienia też Obrazek na Scienie Świętej Katarzyny w<br />

ramkach pozłacanych oraz pod Chorem Kartyn dwie na Scianie, Obrazów Processionalnych Dwa – bez<br />

podania znajdujących się na nich przedstawień, Krzyż Processionalny z Passyą i 6 chorągwi.<br />

Warto również spośród wyposażenia wymienić Puszkę pro Venerabili z Monstracyiką na wierzchu,<br />

Dzwąków do Elewacyi (ołtarzowych) trzy nowych z starych przerobionych oraz para cynowych ampułek z<br />

tacą – świadczących o pewnych zmianach w liturgii wschodniej. Do oświetlenia wnętrza pomocne było 5 par<br />

ołtarzowych lichtarzy cynowych, dwie pary większych drewnianych oraz żelaznych w scianach<br />

czterynaście.[str.143]<br />

Wyposażenie cerkwi – bez ikonostasu – składające się z ołtarza głównego i bocznych nie było już w tym<br />

czasie czymś nowym. Takie rozwiązanie spotykamy już co najmniej od lat dwudziestych XVIII w. na terenie<br />

diecezji włodzimiersko-brzeskiej. iii Również w tym czasie cerkwie, w których pojawiło się tak ukształtowane<br />

wnętrze zaczęto wznosić na terenie diecezji chełmskiej, czego przykładem jest cerkiew w Czerniejowie koło<br />

Chełma z 1728 r. iii<br />

Jak już wspomniane było wyżej cerkiew w Nieledwi wyróżniała się w tym czasie spośród innych cerkwi<br />

stosunkowo dużym udziałem w wyposażeniu obrazów z przedstawieniami świętych Kościoła zachodniego.<br />

Proces okcydentalizacji wyposażenia cerkwi na terenie metropolii unickiej w ciągu XVIII i w 1 połowie XIX<br />

w. stopniowo narastał z różnym natężeniem w różnych diecezjach (m. in. wprowadzanie do niektórych<br />

cerkwi organów). Elementem tego zjawiska było wzbogacanie wyposażenia o przedstawienia<br />

charakterystyczne dla Kościoła łacińskiego. Przy okazji warto zwrócić uwagę, że zachodnie wersje<br />

niektórych przedstawień pojawiły się w malarstwie ikonowym już co najmniej od końca XVI w., jeszcze w<br />

czasach prawosławia, np. „Zmartwychwstanie Pańskie” znane jest z cyklu ikon świątecznych w cerkwiach<br />

Potylicza i Rawy Ruskiej. iii Święci Kościoła powszechnego pojawiają się w wyposażeniu cerkwi unickich co<br />

najmniej od lat 20-tych XVIII w., np. w wizytacji cerkwi w Rzeczycy koło Kamieńca Litewskiego z 1725 r.<br />

m. in. wymienione są ikony „Św. Antoniego”, „Św. Franciszka” a także „Matki Boskiej Częstochowskiej”<br />

oraz rzeźba „Chrystusa Antokolskiego”. iii<br />

Ilustracją postępujących zmian jest wspomniana już inwentarz cerkwi w Nieledwi, z 1811 r., spisany pod<br />

czas Istalacyi J: X: Jakóba Budzyńskiego na Parocha, w Neledwi dnia 17 Marca [...] Spisany. iii Właścicielem<br />

wsi był wówczas wspomniany już wyżej Ignacy Bukowski.<br />

Po trzecim rozbiorze Rzeczypospolitej teren ten znalazł się w Galicji. Dekanat hrubieszowski wraz z innymi<br />

włączony został do diecezji przemyskiej. W okresie Księstwa Warszawskiego (1810) część dekanatów<br />

wróciła do diecezji chełmskiej. Wizytacja wspomina o tym, że teren, na którym znajdowała się świątynia<br />

znajduje się właśnie w części Diecezji Przemyskiej do Diecezji Chełmskiej świeżo przyłączony. Cerkiew<br />

określona jako wzniesiona z Drzewa sosnowego w węgły, pokryta gontami była niedawno remontowana.<br />

Prace remontowe obejmowały przekształcenie bryły świątyni – wszystko przy renowacyi cerkwi<br />

odmienionym zostało. [str.144] Zlikwidowano kopułę nad nawą, którą zastąpiono „kopułką”, czyli wieżyczką<br />

na sygnaturkę krytą blachą nową. Rozebrano dzwonnicę nad babińcem i wzniesiono obok cerkwi nową,<br />

słupową, krytą gontem. Jej ściany były jeszcze nie odylowane. Przekształcono również wnętrze. Pozostały<br />

trzy ołtarze, które też były remontowane skoro wymienione jest już Portatelów kamiennych trzy, a ponadto<br />

zamieniono miejscami ołtarze boczne. Obrazy w ołtarzu głównym pozostały te same, tylko zarekwirowana<br />

przez Austriaków srebrna sukienka na ikonie „Matki Boskiej” została zastąpiona sukienką miedzianą,<br />

posrebrzaną, z takimi też koronami. iii Musiał to być obraz nadal cieszący się lokalnym kultem, gdyż jak<br />

dawniej pokrywały go wota. Po lewej stronie był ołtarz z obrazem „Św. Mikołaja” malowanym na Drzewie,<br />

również pozbawiony przez zaborców srebrnej sukienki, którą zastąpiła korona i stuła na dnie rużowym z<br />

Lamy Złotey. Ponad nim był tak jak poprzednio obrazek za szkłem bez podpisu, powyżej którego dodano<br />

malowany na płótnie obraz „Św. Kajetana”. W ołtarzu po prawej stronie był obraz „Św. Ignacego”<br />

malowany na płótnie (już bez korony), a nad nim dodano popularny wśród unitów obraz „Św. Antoniego<br />

Padewskiego”. Wymienione są także wzmiankowane wyżej obrazy: S. Apostołów sześć, św. Praxedy<br />

malowany na drzewie i „Św. Mikołaja” – na płótnie oraz dwa obrazy procesjonalne. Ponad to w cerkwi były<br />

także: Obrazek Pana Jezusa na Papierze, Obraz duży na płótnie ieden, Na drzewie malowanych obrazów<br />

pięć, Konkluzya na papierze, 6 chorągwi malowanych na płótnie i jedna z Kitayki rużowey. Wizytator<br />

wymienia też niespotykane w innych cerkwiach rzeźby: Statua drewniana S. Zofii i Statuów S. Floryana<br />

dwie.<br />

91


Z innego wyposażenia warto wspomnieć księgi cerkiewne, wszystkie już drukowane, wśród których obok<br />

Ewangelii i Tryfołoya wielkiego – druku lwowskiego, był Mszał druku wileńskiego, oraz Psałterz, Trebnik,<br />

mały Mszał, oktoich mały oraz Ewangelia polska z Naukami. Oprócz Ornatów Obrządku Greckiego były<br />

także trzy Ornaty Łacińskie z Kaplicy Dworskiej.<br />

Dla pełniejszej informacji o parafii nieledewskiej warto wspomnieć, że jej skład wchodziły oprócz Nieledwi<br />

wsie Obrowiec i Zadubce. Ta ostatnia z wymienionych wsi w sporze z dominikanami hrubieszowskimi, została<br />

w 1760 r. określona jako ab Antiquo in poss. Paroch Nieledewski. iii W całej parafii było w 1760 r. ludzi do<br />

spowiedzi sposobnych 120 iii a w 1774 r. około 150 iii . W tum czasie jako paroch wymieniany jest ksiądz Teodor<br />

Sławiński, [str.145]<br />

prezentowany 20 maja 1740 r. i instalowany 14 lipca tegoż roku – wymieniany jeszcze w 1774 r. iii<br />

Interesujące są też wskazania powizytacyjne z 1774 r. Oprócz tradycyjnego wezwania do respektowania tego<br />

typu wskazań z wcześniejszych wizytacji warte odnotowania są nakazy większej dbałości o księgi<br />

metrykalne, które paroch ma chować w cerkwi na mieyscu dobrze od Myszy opatrzonym. Wizytator<br />

nakazywał też aby WX Paroch o Hostye do Mszy Świętey białe y czyste zawsze starał się, i aby narzędzia do<br />

Administrowania SS: Sakramętu Służące całe czyste y przesuszone zawsze trzymał. Ciekawym jest też<br />

przypomnienie o tym, że aby (mimo procesów okcydentalizacji) Nabożeństwo [...] podług przepisów<br />

cerkiewnych mogło się odprawować potrzeba Dyaka [...] dobrych Obyczaiów, który m. in. miałby co soboty<br />

Cerkiew zamiatać, Ołtarze i Sciany z Prochów y Paięczyny obmiatać, Apparamęta Cerkiewne należycie<br />

składać y na swoim mieyscu kąserwować. iii<br />

Z punktu badań nad sztuką cerkiewną na pewno interesujące są okoliczności pojawienia się w cerkwi tylu<br />

przedstawień świętych Kościoła łacińskiego. W XVIII w. fundatorami cerkwi i jej wyposażenia mogli być<br />

zarówno kolator jak i aktualny paroch, poszczególni parafianie czy też bractwo cerkiewne lub cała parafia. iii<br />

Wydaje się, że spośród nich największy wpływ na kształt zewnętrzny i wewnętrzny cerkwi miał niewątpliwie<br />

kolator. W 2 ćwierci XVIII w. (do 1742 r.) kolatorem był Józef Kuropatnicki, ojciec Ewarysta. Wiadomo, że<br />

20 maja 1740 r. podpisał prezentę późniejszemu długoletniemu parochowi – księdzu Teodorowi<br />

Sławińskiemu. iii Po śmierci Józefa dobra przeszły zapewne na jego żonę Teresę Zuzannę z Kurdwanowskich,<br />

i to ona była by kolatorką cerkwi do śmierci w 1759 r. iii Nieledew przypadła wówczas jej córce Domicelli.<br />

Ewaryst, brat Domicelli odkupił od niej wieś, jak zanotował autor jego biogramu – „ok. r. 1760”. iii Musiało<br />

to być wkrótce po śmierci ich matki, gdyż już 2 marca 1760 r. jako kolator cerkwi występuje właśnie<br />

„Aweryst” Kuropatnicki – „Kasztelan Biedzki”. iii Jest on również wymieniany jako kolator w czasie<br />

następnej wizytacjach: w 1771 – jako „Kasztelan Bełzki”. iii Natomiast w 1774 r. jako kolator wymieniony<br />

jest Józef Kuropatnicki – „Kasztelan Buzki”. iii Biografowie nie notują takiej postaci w tym czasie, i<br />

właściwie nie wiadomo o kogo tu chodzi. Józef to zmarły w 1742 r. ojciec Ewarysta, zaś Józef Ksawery to<br />

syn Ewarysta, urodził się w 1766 r. więc żaden z nich nie mógł być w tym roku [str.146] kolatorem.<br />

Możliwe, że jest to tylko pomyłka wizytatora, który czasem przepisywał dane z poprzedniej wizytacji, a<br />

może tu chodzić nadal o samego Ewarysta, który jeszcze nie sprzedał wsi, jednak w tym czasie był już<br />

kasztelanem bełskim. Niejasność tę wyjaśnią zapewne przyszłe, szczegółowe badania historii wsi.<br />

Niestety brak bezpośrednich przekazów o czasie ukształtowania się opisanego wyżej (1771) wnętrza i jego<br />

fundatorze, jak i o późniejszych zmianach (do 1811), toteż trudno przypisać inicjatywy zaistniałych zmian<br />

konkretnym kolatorom, tak że przedstawione poniżej rozważania mają jedynie charakter hipotez. Warto<br />

jeszcze wspomnieć, że zupełnie nic nie wiadomo o wykonawcach wyposażenia, gdyż wizytatorzy tego typu<br />

informacje podają wyjątkowo rzadko.<br />

Opisywana bryła cerkwi nieledewskiej trójdzielna, jednokopułowa jest rozwiązaniem w tym czasie bardziej<br />

tradycyjnym, ale trudnym do datowania, gdyż pomimo, że w 2 ćwierci i około połowy XVIII w. powstawały<br />

już cerkwie o bryle i wnętrzu zbliżonym istotnie do kościelnego (Czerniejów, Żmudź, Bełżec) iii to jednak<br />

nadal dominującym typem wznoszonych cerkwi były cerkwie kopułowe – jedno- (Teniatyska) iii i<br />

trójkopułowe (Strzelce) iii , z ikonostasami. Ołtarze mogą pojawić się przy okazji budowy nowej cerkwi lub w<br />

większych remontów. Tak zapewne było też i w przypadku cerkwi w Nieledwi. Pytanie czy miało to miejsce<br />

jeszcze za czasów Józefa, czy też wdowy po nim – Teresy Zuzanny, czy też w końcu po przejęciu<br />

kolatorstwa przez Ewarysta Andrzeja Kuropatnickiego. Na pewno potwierdzeniem zakończenia jakiegoś<br />

etapu prac była wspomniana konsekracja cerkwi przez biskupa Maksymiliana Ryłłę 26 października 1761 r.<br />

– za czasów Ewarysta, co wskazuje głównie na niego jako zleceniodawcę zmian i pomysłodawcę nowego<br />

kształtu wnętrza cerkiewnego. Nie wykluczone, że Kuropatnicki kontynuował jakieś prace rozpoczęte<br />

jeszcze za czasów jego matki, jednak nie wynika to z wizytacji z 1760 r., która jest bardziej ogólnikowa. Na<br />

Ewarysta wskazuje również to, że znany jest on (o czym była już mowa wyżej) jako dobry kolator kościołów<br />

92


i cerkwi z okresu „galicyjskiego” jego życia, człowiek niespokojny, pełen różnych pomysłów i inicjatyw,<br />

„rozumny i gospodarny”, który mógł stosunkowo wcześniej niż gdzie indziej wprowadzić jakieś zmiany.<br />

Z materiałów archiwalnych z 2 połowy XIX w. wiadomo, że w związku z zintensyfikowanym przez [str.147]<br />

rosyjskie władze zaborcze od połowy lat 60-tych XIX w. procesem budowy i przekształceń cerkwi „w duchu<br />

obrządku wschodniego” zaczęto realizować plan przekształcania wnętrz cerkiewnych polegający m. in. na<br />

wprowadzaniu ikonostasów. iii W Nieledwi wzniesiono w 1870 r. ze środków rządowych nową cerkiew,<br />

drewnianą, jednokopułową, połączoną z dzwonnicą – być może w stylu rosyjskim – i z zapewne z<br />

nakazywanym ikonostasem. iii Dalsze przekształcenia wnętrza nastąpiły wkrótce, w roku 1875, po likwidacji<br />

unii, kiedy zaczęto usuwać resztki unickiego wyposażenia – ołtarze boczne, ławki, ambony, konfesjonały i<br />

obrazy z przedstawieniami charakterystycznymi dla Kościoła powszechnego. W corocznym sprawozdaniu w<br />

1876 r. odnotowany jest już tylko jeden ołtarz, a w domyśle także ikonostas, bez którego cerkiew już w tym<br />

czasie nie mogłaby funkcjonować. iii<br />

Nie wykluczone, że część z usuwanych elementów wyposażenia trafiał do pobliskich kościołów. Jeśli<br />

cokolwiek z obrazów unickich pozostało w cerkwiach (np. po przemalowaniu) mogło po I wojnie światowej<br />

albo nadal pozostać w cerkwiach przejętych na kościoły, albo zostać zniszczonych w wyniku akcji<br />

rozbiórkowej cerkwi w 1938 r. iii Warto o tym pamiętać przy okazji badań nad sztuką unicką Lubelszczyzny –<br />

jej nielicznymi pozostałościami w kościołach i zbiorach muzealnych. iii Postępująca w ciągu XVIII i 1<br />

połowie XIX w. okcydentalizacja wpłynęła na pojawienie się w cerkwiach unickich obrazów, rzeźb, części<br />

sprzętów liturgicznych takich samych jak w kościołach rzymskokatolickich. iii Powoduje to we<br />

współczesnych badaniach nad sztuką religijną na tym terenie trudność w właściwym przypisaniu<br />

poszczególnego dzieła sztuki, które bez badań historycznych trudno właściwie określić czy pochodzi z<br />

cerkwi czy z kościoła. W takim przypadku warto badania stylistyczne wesprzeć wywiadami i badaniami<br />

archiwalnymi. Nie jest więc wykluczone, że w przypadku opisywanego wyżej wyposażenia cerkwi w<br />

Nieledwi mogło cokolwiek ocaleć. Mogą to ustalić dalsze prace, które warto podjąć.<br />

iii A. Janeczek, A. Swieżawski, Rejestr poboru łanowego województwa bełskiego z 1472 r. (w:) Kwartalnik<br />

Historii Kultury Materialnej, t. 39 (1991), nr 1, s. 36.<br />

iii A. Janeczek, Osadnictwo pogranicza polsko-ruskiego. Województwo bełskie od schyłku XVI do początku XVII<br />

w., Warszawa 1993, s. 333.<br />

iii Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego (dalej: SKPG), t. 7, Warszawa 1886, s. 79; t. 15, cz. 2, Warszawa<br />

1902, s. 378 [za Pawińskim].<br />

iii A. Boniecki, Herbarz polski, t. 15, Warszawa 1912, s. 215.<br />

iii A. Przyboś, Kuropatnicki Andrzej Michał (w:) Polski słownik biograficzny (dalej: PSB), t. 16, z. 2 (69),<br />

Kraków 1971, s. 250<br />

iii A. Boniecki, op. cit., t. 2, Warszawa 1904, s. 127.<br />

iii A. Boniecki, op. cit., t. 13, Warszawa 1909, s. 231-232<br />

iii S. J. Gruczyński, Kuropatnicki Ewaryst Andrzej (w:) PSB, t. 16, z. 2 (69), Kraków 1971, s. 251-252.<br />

iii Ibidem.<br />

iii E. A. Kuropatnicki, Geografia albo dokładne opisanie królestw Galicyi i Lodomeryi, Lwów 1858 (w. 2), s. 47.<br />

iii Archiwum Państwowe w Lublinie (dalej: APL), Chełmski Konsystorz Greckokatolicki (dalej: CHKGK), sygn.<br />

139 [Wizytacje i inwentarze cerkwi... 1808-1815], k. 81; w herbarzu K. Niesieckiego (Herbarz polski, t. 9, Lipsk<br />

1842, s. 454) wymieniony jest Leon Wydżga – podwojewodzi Wołyński w 1778 r.<br />

iii APL, CHKGK, sygn. 139, k. 81; brak tej postaci w opracowaniach genealogicznych, w ”Spisie szlachty<br />

Królestwa Polskiego z dodaniem krótkiej informacyi o dowodach szlachectwa” [Warszawa 1851], na s. 22<br />

wymienieni są trzy rodziny Bukowskich herbu „Bończa”, „Ossorya” i „Jastrzębiec”, wśród Bukowskich herbu<br />

„Ossorya” wymieniony jest Wincenty Michał Ludwik Robert syn Ignacego – może to wskazywać na tę właśnie<br />

rodzinę jako właścicieli Nieledwi we wspomnianym roku.<br />

iii A. Gil, Prawosławna eparchia chełmska do 1596 r., Lublin – Chełm 1999, s. 231<br />

iii Ibidem; A. Gil, Chełmskie diecezje obrządku wschodniego. Zagadnienia organizacji terytorialnej w XVII i<br />

XVIII wieku (w:) Polska – Ukraina 1000 lat sąsiedztwa, t. 5 Miejsce i rola kościoła greckokatolickiego w<br />

Kościele powszechnym, Przemyśl 2000, s. 48<br />

iii W. Kołbuk, Kościoły wschodnie w Rzeczypospolitej około 1772 roku, Lublin 1998, s. 299; Lista duchowieństwa<br />

diecezyi chełmskiej obrządku grecko-unickiego za rok 1863, Warszawa 1864, s. 11.<br />

iii Cerkiew prawosławna na Chełmszczyźnie. Przemówienia i interpelacje posłów i senatorów ukraińskich w<br />

Sejmie i Senacie, Lwów 1938, s. 20, 36, 44, 46.<br />

iii K. Urban, Z dziejów Kościoła prawosławnego na Lubelszczyźnie w latach 1944-1947 (w:) Zeszyty Naukowe<br />

Uniwersytetu Jagiellońskiego; Studia Religiologica, z. 32: Kościoły wschodnie (pod. Red. J. Drabiny), Kraków<br />

93


1999, s. 161, 163.<br />

iii Brak wizytacji dekanatu hrubieszowskiego z czasów biskupa Lewickiego (z wizytacji z lat 1720-1725) i<br />

biskupa Wołodkowicza (lata 40-te i pocz. lat 50-tych XVIII w.). Wiadomo, że cerkiew była wizytowana też w<br />

1785 r. [APL, CHKGK, sygn. 139, k. 81], ale dotychczas nie udało się odnaleźć tej wizytacji [Не вистачає<br />

візитації грубешовського деканату за часів біскупа Левицького (з візитацій 1720-1725 рр.) і біскупа<br />

Володковича (40-х – початку 50-х рр. XVIII ст.). Відомо, що церква була візитована також у 1785 р.].<br />

iii APL, CHKGK, sygn. 110 „Acta Episcopatus Chelmensis” [akta biskupa a Ryłły], s. 185-186.<br />

iii Oba egzemplarze wizytacji znajdują się w tej samej księdze wizytacji w:[Обидва примірники візитації<br />

знаходяться в тій самій книзі візитацій в:] APL, CHKGK, sygn. 112: Akta dawne Konsystorza Chełmskiego i<br />

Bełskiego zawierające wizyty i inwentarze 1763-1774 (zachowana jest stara paginacja, poszczególne wizytacje<br />

ułożone nie zawsze zgodnie z nią). Jedna wersja wizytacji, obszerniejsza (najciekawsza dla poniższych<br />

rozważań) znajduje się na kartach 320-319 (źle złożona), po k. 317 (wizytacja cerkwi w Czumowie); druga<br />

wersja (krótsza) z numerami kart 318-318v wszyta jest po karcie 329v (wizytacja cerkwi w Mrozowicach)<br />

[(стара пагінація, окремі візитації складені не завжди згідно з нею). Одна з версій візитацій, більш повна<br />

(найцікавіша для подальших роздумів), знаходиться на сторінках 320-319 (погано складена), до кінця<br />

317 (візитація церкви в Чумові); друга версія (коротша) з номерами сторінок 318-319 зв. вшита після<br />

сторінки 329 зв. (візитація церкви в Мрозовичах).<br />

iii APL, CHKGK, sygn. 112, k. 415-416.<br />

iii APL, CHKGK, sygn. 139 [Wizytacje i inwentarze cerkwi..., 1808-1815], k. 81-83.<br />

iii APL, CHKGK, sygn. 110, s. 185. Takie też wezwanie podaje W. Kołbuk (Kościoły wschodnie..., op. cit., s.<br />

299).<br />

iii APL, CHKGK, sygn. 112, k. 318, 320, 415; APL, CHKGK, sygn. 139, k. 81.<br />

iii APL, Клировые ведомости (dalej: KW), sygn. 400 (za rok 1876), k. 302v; KW, sygn. 506 (za rok 1914), k.<br />

66.<br />

iii P. Sygowski, Unicka diecezja chełmska w protokołach wizytacyjnych biskupa Maksymiliana Ryłły z lat 1759-<br />

1762 (w:) Polska – Ukraina. 1000 lat sąsiedztwa, t. 5 Miejsce i rola Kościoła greckokatolickiego w Kościele<br />

powszechnym, Przemyśl 2000, s. 247.<br />

iii APL, CHKGK, sygn. 112, k. 320.<br />

iii Ibidem, k. 415.<br />

iii Dokładny opis wyposażenia zawarty w jednym z dwu egzemplarzy wizytacji z 1771 r. [Докладний опис<br />

оснащення знаходиться в одному з двох примірників візитації за 1771 р.] (APL, CHKGK, sygn. 112, k.<br />

320-320v) jest głównie podstawą informacji w tym akapicie [є головним джерелом інформації про це].<br />

iii Informacja o „antymisie” i portatelach pochodzi z wizytacji z 1774 r.[Інформація про “антимінс” і портали<br />

походить з візитації 1774 р.] (APL, CHKGK, sygn. 112, k. 415v).<br />

iii P. Sygowski, Wyposażenie unickiej cerkwi pw. Św. Jana Ewangelisty w Rzeczycy k. Kamieńca Litewskiego (na<br />

podstawie opisu wizytacyjnego z roku 1725) (w:) Cerkiew – wielka tajemnica. Sztuka cerkiewna od XI wieku do<br />

1917 roku ze zbiorów polskich, Gniezno 2001, s. 75-77.<br />

iii P. Sygowski, Unicka cerkiew św. Dymitra w Czerniejowie z r. 1728 fundacji Kaczorowskich (w:) Fundator i<br />

dzieło w sztuce nowożytnej. Materiały z sesji naukowej w Kazimierzu Dolnym – 6-8.VI.2003 [w druku].<br />

iii P. Sygowski, Ikony chełmskiej diecezji prawosławnej (do czasów Unii brzeskiej) na tle dziejów Kościoła<br />

wschodniego na Lubelszczyźnie (historia, stan badań, obiekty zachowane) (w:) Zachodnioukraińska sztuka<br />

cerkiewna [tytuł roboczy], Łańcut 2003 [w opracowaniu].<br />

iii Zob. przypis 31.<br />

iii APL, CHKGK, sygn. 139, k. 81-83.<br />

iii Podobne rekwizycje miały miejsce na terenie całej Galicji – zob. [Такі ж реквізиції відбувалися по всій<br />

Галичині – див.]: P. Sygowski, Hrubieszowskie ikony Matki Boskiej „Świętokrzyskiej” i Św. Mikołaja na tle<br />

dziejów malarstwa ikonowego diecezji chełmskich Kościoła wschodniego (w:) Do piękna nadprzyrodzonego.<br />

Materiały sesji naukowej poświęconej sztuce sakralnej Ziemi Chełmskiej [w druku].<br />

iii APL, CHKGK, sygn. 110, s. 186.<br />

iii Ibidem, s. 185.<br />

iii APL, CHKGK, sygn. 112, k. 416.<br />

iii APL, CHKGK, sygn. 139, k. 81; sygn. 112, k. 319, k. 416.<br />

iii APL, CHKGK, sygn. 112, k. 416.<br />

iii P. Sygowski, Unicka diecezja chełmska..., op. cit., s. 245-249.<br />

iii A. Boniecki, Herbarz..., op. cit., t. 13, s. 231; APL, CHKGK, 9, sygn. 139, k. 81.<br />

iii A. Boniecki, Herbarz..., op. cit., t. 13, s. 231.<br />

iii S. J. Gruczyński, Kuropatnicki..., op. cit., s. 251.<br />

iii APL, CHKGK, sygn. 110, s. 185.<br />

iii APL, CHKGK, sygn. 112, k. 318.<br />

94


iii Ibidem, k. 415.<br />

iii P. Sygowski, Greckokatolicka drewniana cerkiew Św. Bazylego Wielkiego w Bełżcu, powiat Tomaszów<br />

Lubelski, województwo lubelskie (w:) Sztuka cerkiewna w diecezji przemyskiej. Materiały z międzynarodowej<br />

konferencji naukowej 25-26 marca 1995 roku, Łańcut 1999, s. 308-313; P. Sygowski, Greckokatolicka cerkiew<br />

pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Żmudzi, w województwie chełmskim (w:) Lubelszczyzna, z. 3 (2/96),<br />

Lublin 1996, s. 130-132; P. Sygowski, Unicka cerkiew ..., op. cit.<br />

iii J. Górak, Cerkwie drewniane w województwie zamojskim, Zamość 1984, s. 18.<br />

iii APL, CHKGK, sygn. 113, k. 102.<br />

iii P. Sygowski, Ikony chełmskiej diecezji..., op. cit.<br />

iii APL, KW, sygn. 400, k. 302v.<br />

iii Ibidem.<br />

iii Cerkiew prawosławna..., op. cit., s. 42-43. Autor zauważ, że „Przy burzeniu cerkwi prawosławnych i kaplic<br />

niszczono rozmyślnie obrazy świętych i inny sprzęt kultu religijnego”.<br />

iii O tym m. in. [ Про це див. м.ін. в ]: P. Kondraciuk, Ikony Bogurodzicy na Zamojszczyźnie i ich związki z<br />

malarstwem ikonowym Wołynia (w:) Пам’ятки сакрального мистецтва Волині на межі исячоліть: питання<br />

дослідження‚ збереження та реставрації. Науковий збірник. Матеріали VI міжнародної наукової<br />

конференції по волинскому іконопису, м. Луцьк‚ 1-3 гудня 1999 року‚ Луцьк 1999, s. 79-83.<br />

iii P. Sygowski, Ikony chełmskiej diecezji..., op. cit.<br />

About an Orthodox Church in Nieledew and Its Equipment<br />

in the Late 18th and Early 19th Centuries<br />

Summary<br />

Throughout the 18th century the Orthodox churches and their equipment within a territory of the Kievan<br />

Greek-Catholic Metropolia in Poland were submitted to a process of occidentalism. This phenomenon proceeded<br />

with a gradually increasing intensivity, a various one in different dioceses and despite the partition of Poland’s<br />

lands among invaders it took place in the fourth quarter of the 18th century. The Che³m diocese, belonging to<br />

ones connected with the Union of Brest for the longest time as well as situated in the western part of the<br />

Metropolia, was one of those dioceses where this process was extremely intensive.<br />

An Orthodox church in Nieledew in the Hrubieszów decanate is an example of an Orthodox church of a<br />

relatively strongly occidentalised interior. In the Lublin State Archives there have been a few visitations of the<br />

second half of the 18th and early 19th centuries that describe an appearance of this Orthodox church. Its interior<br />

was similar to one of the Roman-Catholic church (despite a tripartite plan and a dome over a nave). In the<br />

equipment there were three two-storey Latin altars, i.e. a main one and two side ones, with superaltars and<br />

frontals (the main altar also with a drawn central representation), a pulpit, a confessional, some benches and<br />

perhaps a rainbow beam with a sculptured Crucifixion. In the altars and on the walls there were not only<br />

traditional icons of St Onophrius, the Archangel Michael, St Nicholas, St Praksede but also pictures with<br />

representations of the Saints of the Roman Church such as St John of Nepomuk, St Ignatius, St Brigit, St<br />

Dominic, St Catherine, St Cajetan, St Anthony of Padova and sculptures of St Sophia and St Florian. Such a set<br />

of representations was undoubtedly influenced by contemporary collators, i.e. by the Kuropatnicki and the<br />

Wyd¿ga families.<br />

As a result of politics of the Russian authorities in a newly built Orthodox church an equipment of the<br />

interior was changed in a ‘spirit of the Eastern Rite’ in 1870. Further transformations took place after a<br />

suppression of the Union in the Kingdom of Poland in 1875. The side altars were removed, an iconostas and<br />

icons of the Saints of the Russian Orthodox Church were introduced inside.<br />

Translated by Joanna Paczos<br />

95


Andrzej Gil, Lublin<br />

Opis unickiej cerkwi p.w. św. Mikołaja w Zamościu z 1828 r. na tle dziejów tamtejszych bazylianów<br />

Tradycje wschodniego chrześcijaństwa w Zamościu sięgają jego pierwocin. Jan Zamoyski wznosząc swój<br />

Zamość zastrzegł początkowo wyraźnie, że jedyną konfesją może tam być tylko katolicyzm, ale w obliczu<br />

realnych potrzeb miasta, zwłaszcza gospodarczych, zezwolił przywilejem z 10 I 1589 r. na osiedlenie się także<br />

ludności prawosławnej (napływowych Greków i miejscowych Rusinów) i wzniesienie cerkwi iii . Przy tej cerkwi<br />

(drewnianej, a od około 1616 r. nowej, murowanej, p.w. św. Mikołaja) najprawdopodobniej od początku XVII<br />

wieku istniało aktywnie działające bractwo. Była w Zamościu także druga świątynia prawosławna p.w.<br />

Wniebowstąpienia Pańskiego (na Przedmieściu Lwowskim), wymieniana już od 1591 r. iii Obie świątynie długo<br />

pozostały przy ortodoksji, bractwo przy cerkwi św. Mikołaja przyjęło unię jako ostatnie w diecezji chełmskiej,<br />

dopiero na przełomie XVII i XVIII wieku.<br />

W 1690 r. delegaci bractwa, starszy bracki Matiasz Lewkiewicz i prowizor Samuel Tarnopolski, zwrócili<br />

się do unickiego metropolity kijowskiego Leona Załęskiego z prośbą o przyjęcie bractwa do unii, pod<br />

warunkiem objęcia go jego jurysdykcją. Metropolita bractwo do unii przyjął, jednocześnie jednak nakazał<br />

pozostać mu w jurysdykcji biskupa chełmskiego iii . Najprawdopodobniej warunek ten nie został przez bractwo<br />

zaakceptowany, bo jeszcze w 1697 r. cerkiew św. Mikołaja była według relacji bojara rosyjskiego Borysa<br />

Szeremietiewa prawosławna: [26 IX 1697 r.] Zamość [...] W mieście cerkiew prawowierna Mikołaja<br />

Cudotwórcy; sprawują w niej posługę dwaj duchowni, czerńcy iii .<br />

Między oboma zamojskimi cerkwiami, miejską murowaną św. Mikołaja i przedmiejską<br />

Wniebowstąpienia Pańskiego (w tym czasie już unicką), istniał głęboki konflikt o rozgraniczenie terytorium<br />

parafialnego, który decyzją ówczesnej opiekunki Ordynacji, Anny z Gnińskich Zamoyskiej, rozsądzić miała<br />

specjalna komisją powołana do życia jesienią 1699 r. iii Na czas wojny i oblężenia Zamościa (1703 r.) komisja<br />

zawiesiła swoją działalność. Nie znamy dokładnie motywów zmiany stosunku Anny Zamoyskiej do<br />

prawosławnych mieszkańców miasta. Jak opisuje późniejszy kronikarz bazyliański: J. W. Pani Anna Zamoyska<br />

Podskarbina W. Koronna [str.151] przykładney gorliwością nayprincypialnieyszą Prawa Ordynacyi Zamoyskiey<br />

zachowuiąc Regułę gdy w pośrodku Bogu poświęconych Katolickiey Religii Kościołów Cerkwie schyzmatyckiey<br />

tu w Zamościu [...] cierpieć nie mogła nie tylko Szpetną sprofanowaną herezyą chcąc rekoncyliować Ołtarze, ale<br />

razem zarażone teyże herezyi jadem ludzi władzy swoiey podległych uleczyć dusze, na mieyscu wypędzonych<br />

syzmatyków o sprowadzenie WW O.O. Bazylianów Unitów starała się, iakąż skuteczną kooperacyą w Roku 1706<br />

przez JWJX Lewickiego na tenczas Episkopa Chełmskiego [ówczesnym biskupem chełmskim był Gedeon<br />

Wojna-Orański – A. G.] wprowadzonych solennie przyieła, którzy tak wprowdzeni y przyięci od naywyzszego<br />

Biskupa Klemensa XI tudzież przez Synod Zamoyski w Roku 1720 potwierdzeni zostali iii .<br />

Bazylianie związani byli z Zamościem już w XVII wieku, ale nie w sposób instytucjonalny (nie posiadali<br />

tu swego monasteru). Być może, jak przypuszczał Aleksander Kossowski, zakonnicy ci pracowali w cerkwi<br />

przedmiejskiej p.w. Wniebowstąpienia Pańskiego już od 1639 r. iii Natomiast cerkiew miejską św. Mikołaja<br />

przejęli dopiero po przejściu bractwa do unii w 1706 r., co potwierdzone zostało na synodzie zamojskim w 1720<br />

r. iii<br />

Synod ten, jedno z największych wydarzeń w dziejach Cerkwi unickiej XVIII wieku odbył się na zaproszenie<br />

Tomasza Józefa Zamoyskiego w głównym mieście Ordynacji, Zamościu. W literaturze przedmiotu przyjęto<br />

powszechnie, że synod odbył się w zamojskiej cerkwi parafialnej p. w. Opieki Najświętszej Marii Panny<br />

(Protectio BVM; Покров Пресвятої Богородиці) iii . Jest to jednak przekonanie błędne. W opisie synodu<br />

faktycznie zapisano, że odbył się on: in Ecclesiae Parochiali tituli Protectionis Beatissimae Mariae Virginis, ale<br />

druga część zdania dopowiada: et Sancti Nicolai Ritus Graeci uniti iii . Synod zatem odbył się w cerkwi św.<br />

Mikołaja, a przywołane drugie wezwanie (Pokrowu-Opieki) pojawia się w kontekście całości dziejów świątyni<br />

incydentalnie, tylko przy okazji tego wydarzenia. Wzmiankowanie tego wezwania wynikało z faktu istnienia od<br />

1656 r. przy cerkwi św. Mikołaja bractwa Opieki Bogurodzicy (określanego jako młodsze) skupiającego się przy<br />

ogólnie czczonej ikonie tego wezwania, będącej darem Greka Dymitra Glejtnensa iii . Podczas wizyty cerkwi św.<br />

Mikołaja z 6 X 1732 r., dokonanej przez biskupa F. F. Wołodkowicza, znajdujący się tam ołtarz [str.152]<br />

97


Kościoł p.w. Św. Mikołaja w Zamościu – dawna cerkiew bazylianów<br />

młodszego bractwa (Opieki) był traktowany jako element odrębny od jej reszty. Wizytator zapisał to jako:<br />

Wizytę Splendoru Bratstwa Młodszego przy Cerkwi S o Mikołaja Mieyskiey Pod Tytułem Protekcyi Matki<br />

Nayswiętszey, gdzie ołtarz Bratstwa Młodszego pod Tytułem Protekcyey Matki Nayswiętszey tym się zaszczyca<br />

splendorem z osobliwszego starania tey że Braci Młodszey iii . Tak więc rola, jaką w tym czasie w cerkwi św.<br />

98


Mikołaja odgrywało bractwo Pokrowu Bogurodzicy, przełożyła się na postrzeganie jego wezwania jako<br />

głównego patrona całej świątyni.<br />

Początkowo w Zamościu istniała tylko rezydencja zakonna z 2-3 mnichami iii . Przy okazji odbywającego<br />

się tu w 1720 r. synodu postanowiono, aby monaster zamojski podlegał biskupom chełmskim. Postanowienie to<br />

wynikało z wcześniejszych postulatów tamtejszego bractwa, by cerkiew św. Mikołaja podlegała bezpośrednio<br />

metropolicie, a nie biskupowi chełmskiemu iii , co, jak się wydaje, początkowo podchwycili i bazylianie.<br />

Obejmując pod [str.153] swą władzę Zamość ówczesny biskup chełmski Józef Lewicki rozgraniczył sporne<br />

dotąd tereny miasta i przedmieść między obie tamtejsze parafie iii .<br />

W latach 20. zaznaczył się poważny konflikt między działającym przy cerkwi św. Mikołaja bractwem<br />

tegoż imienia a bazylianami. Tłem konfliktu były sprawy ekonomiczne, wynikające z dotychczas<br />

uprzywilejowanej w tym względzie sytuacji prawnej bractwa iii . Dlatego też w czasie wizytowania cerkwi<br />

zamojskich w 1732 r. biskup F. F. Wołodkowicz podporządkował oba bractwa istniejące przy cerkwi św.<br />

Mikołaja przełożonym tamtejszych bazylianów iii .<br />

Kapituła bazyliańska w Dubnie w 1743 r., dążąc do zreformowania zakonu, postanowiła o rozwiązaniu<br />

tych placówek, które mają mniej niż 8 zakonników. W tym czasie monaster zamojski należał do ruskiej<br />

prowincji bazylianów i miał status rezydencji. Przebywało w nim tylko kilku zakonników, groziło mu zatem<br />

zlikwidowanie. Ratując ośrodek zamojski w 1745 r. poddano go czasowo monasterowi w Werchracie. W takiej<br />

sytuacji ordynat Jan Jakub Zamoyski dokumentem z 19 IV 1755 r. nadał bazylianom folwark Szupinek, by ci<br />

mogli zwiększyć ilość braci w monasterze do wymaganej liczby. W zamian bazylianie mieli odbywać misje w<br />

dobrach ordynackich. Postanowienia te zatwierdził 12 VI 1755 r. biskup Wołodkowicz, powołując przy cerkwi<br />

trzecie bractwo - św. Onufrego. Folwark w Szupinku odebrał bazylianom w 1760 r. Klemens Zamoyski,<br />

naznaczając w zamian za to sumę 500 zł rocznie iii .<br />

Przypuszczalnie w latach 1758-1762 cerkiew św. Mikołaja była ponownie w zarządzie bractwa. Jak pisał<br />

ówczesny przełożony monasteru, o. Herakliusz Kostecki: tu nadmieniam, że Cerkiew od początku [jego pobytu<br />

w monasterze, czyli od 1758 r. - A. G.] aż do Roku 1762 die 10 Januarii była w dyspozycyi Brackiey iii . W tym<br />

dniu bractwo oficjalnym dokumentem zrzekło się praw do tejże świątyni na rzecz bazylianów iii , zatrzymując<br />

sobie do dyspozycji kaplicę św. Mikołaja iii .<br />

Dopiero na przełomie lat 50. i 60. zaczęto wznosić monaster, usytuowany przy południowo-zachodnim<br />

narożu cerkwi św. Mikołaja. Jego budowa trwała kilka lat (podjęta zapewne w 1757 r., w 1760 r. była jeszcze<br />

nie ukończona) iii . W tym też czasie rozpoczęły się poważne prace nad wystrojem świątyni oraz jej wewnętrzną i<br />

zewnętrzną przebudową iii .<br />

[str.154]<br />

Ważnym okresem w dziejach bazylianów zamojskich były rządy w monasterze w latach 1758-1764 o.<br />

Herakliusza Kosteckiego, postaci wybijającej się na tle i tak wówczas aktywnych w Rzeczypospolitej<br />

bazylianów. Jego to inicjatywie należy przypisać stworzenie realnych podstaw materialnych funkcjonowania tej<br />

placówki. On też zintensyfikował prace duszpasterskie wśród okolicznej ludności, nie tylko unickiej, prowadząc<br />

wśród niej misje. W latach 1755-1772 odbyły się 44 takie misje, z czego na lata przełożeństwa Kosteckiego było<br />

ich aż 22 iii . Ojciec Herakliusz Kostecki wraz z kilkoma innymi zamojskimi bazylianami wyjechał później do<br />

Humania, gdzie został rektorem szkoły przy tamtejszym monasterze. Poniósł męczeńską śmierć w czasie rzezi<br />

humańskiej w czerwcu 1768 r. iii W administrację bazylianów oddał biskup Wołodkowicz dokumentem z 29 VI<br />

1755 r. także cerkiew przedmiejską Wniebowstąpienia Pańskiego iii . Miarą znaczenia ośrodka zamojskiego w tym<br />

okresie było przeniesienie doń Studium Filozoficznego ze spalonego monasteru w Ławrowie iii .<br />

Pierwszy rozbiór Rzeczypospolitej i przejście tych terenów we władanie Austrii odbiło się negatywnie na<br />

sytuacji monasteru zamojskiego. Proces ten pogłębiła polityka józefińska, ograniczając go do roli lokalnego<br />

ośrodka parafialnego iii . W tym też czasie zniszczona została druga zamojska cerkiew.<br />

Wydarzenia 1809 r. spowodowały włączenie do Księstwa Warszawskiego ziem III zaboru austriackiego,<br />

m.in. wraz z okręgiem zamojskim. Na konwokacji dnia 27 II 1810 r. superiorzy pięciu bazyliańskich<br />

monasterów z terenów Księstwa – bialskiego, chełmskiego, lubelskiego, zamojskiego (przeor o. German<br />

Labowski) i warszawskiego powołali do życia nową prowincję, Narodzenia Najświętszej Marii Panny iii . Jej<br />

przełożonym został późniejszy biskup chełmski Ferdynand Ciechanowski. Nie zapobiegło to jednak<br />

marginalizacji roli tego zasłużonego dla unii zakonu. W ciągu XIX wieku bazylianie prowincji chełmskiej,<br />

według określenia Witolda Kołbuka, „przestali być elitą intelektualną obrządku unickiego” iii .<br />

Dla placówki zamojskiej ciosem okazała się zmiana statusu własnościowego miasta w okresie Królestwa<br />

Polskiego. Przebudowa z lat 20. XIX w. dokonana przez Rosjan odbiła się i na bazyliańskiej [str.155] parafii<br />

unickiej. Nastąpił jej bardzo szybki upadek, manifestujący się zwłaszcza dramatycznym spadkiem liczby<br />

wiernych. Jeszcze w 1828 r. było w Zamościu ponad 500 unitów. W drugiej połowie XIX wieku unici stanowili<br />

już ułamek ludności miasta (w samym mieście było ich około dwustu kilkudziesięciu osób iii ).<br />

Ostatecznie decyzją namiestnika Królestwa z dnia 28 XI/10 XII 1864 r. zniesiono monastery bazyliańskie<br />

w Białej, Chełmie, Lublinie i Zamościu, tworząc w ich miejsce parafie obsługiwane przez księży diecezjalnych.<br />

99


Wkrótce potem, w 1875 r. skasowano unię w Królestwie Kongresowym. Przy cerkwi św. Mikołaja powstała<br />

parafia prawosławna, istniejąca faktycznie do początków I wojny światowej. [str.156]<br />

The Description<br />

Summary<br />

From the beginning of its existence Zamość was a town of many nations, religions and cultures. One of<br />

its characteristic communities was the Orthodoxes and the Greek-Catholic Ruthenians who possessed two<br />

sanctuaries and an actively functioning fraternity of an Orthodox church. At the turn of the 17th and 18th<br />

centuries Zamość was settled by the uniat friars, the Basilians whose monastery became quickly one of the most<br />

important centres in Poland. The 1828 description of a monastic parish, published in the context of the history of<br />

the Zamość Basilians, is not only a very important source of the history of their leading monastic centre but it<br />

also completes knowledge on one of the most interesting monuments of the town, i.e. a brick Orthodox church of<br />

St Nicholas and a monastic complex accompanying it. Especially worth of note is a description of an interior of<br />

this sanctuary, and within it a precise description of a non-existent iconostas, a great rate monument of the 18thcentury<br />

painting and artistic craft. The description is useful for studies f.i. on the economy and the demography<br />

of Zamość and its surroundings too.<br />

Translated by Joanna Paczos<br />

Aneks<br />

Opis unickiej parafii św. Mikołaja w Zamościu z 1828 r.<br />

[k. 1]<br />

Wizyta Cerkwi Parafialney zamoyskiey Zakonu Swiętego Bazylego Wielkiego w Dyecezyi<br />

Che[ł]mskiey Woiewodztwie Lubelskim Obwodzie i Powiecie Zamoyskim w Dobrach Rządowych<br />

położoney przez niżey podpisanego C. K. Dziekana Dekanatu Zamoyskiego dnia 27 października 1828<br />

Roku spisana<br />

[k. 2]<br />

Działo się w klasztorze Z. S. B. W. w miescie Zamościu pod Numerem 51 przy Cerkwi tegoż klasztoru<br />

Obrządku Grecko=katolickiego w zawiadywaniu J. W. X. Jana Bilkiewicza Superyora tegoż klasztoru i<br />

Proboszcza w Obwodzie i powiecie Zamoyskim w Dobrach Rządowych zostaiąc[e]y. W czasie wizyty<br />

Dziekanskiey stosownie do polecenia Konsystorskiego z dnia 27 Czerwca 1828 Roku N o 494 wspartego na<br />

zarządzeniu Kommissyi Naywyższey przez J. W. X. Dziekana Dekanatu Zamoyskiego w obecności<br />

mieyscowego Dozoru teyże Cerkwi Jana Bosaka, Grzegorza Marciniewicza i Woyciecha Pikuzińskiego na Dniu<br />

27 października 1828 Roku odprawioney.<br />

§ I<br />

Opisanie zabudowań cerkiewnych<br />

1. Cmentarz<br />

Przy Cerkwi żaden Cmentarz nieznayduie się zaś ciała zmarłych parafian na wspólnym całemu miastu<br />

Cmentarzu grzebią się.<br />

2. Cerkiew<br />

Murowana, składa się z części środkowey Prezbiterium y Kruchty - wschod do kruchty przez drzwi<br />

poiedyncze zelazne, na prawey stronie maiącey drzwi podwoyne na hakach i zawiasach zelaznych z zamkiem<br />

polskim zepsutem.<br />

Przy prezbiterium znayduie się na prawey stronie zakrystya, na lewey zas skarbczyk mały.<br />

Dach całego kościoła<br />

[k. 2v]<br />

100


gontami pokryty, nad którego wierzchołkiem iest kopuła blachą białą pobita, z krzyżem pozłoconym.<br />

Nad kruchtą znayduie się wieża murowa mierney wysokości Blachą białą pokryta – przy ktorey od frontu<br />

ganek zelazny znayduie się – w srodku Cerkwi okien sześć, w prezbiterium dwie, w Zakrystyi dwie, w skarbcu<br />

iedno maleńkie w drzewo oprawne za kratami zelaznemi.<br />

W wieży tey dzwonow s iedeny wielkości pięć całych, a ieden rozbity.<br />

§ II<br />

Opisanie rzeczy i sprzętów kościelnych<br />

1. Ołtarze i Obrazy<br />

a/ Ołtarz Wielki w prezbiterium iest snicerskiey roboty malowany niebieską [farbą], w którym Obraz<br />

Matki Boskiey, a na zasłonie Pan Jezus Ukrzyżowany na mensie drewnianey z cymboryum, takowoż przedtem<br />

znayduią się Carskie Wrata z Deisusem i Namiestnymi Obrazami<br />

b/ po prawey [słowo przekreślone, napisane ołówkiem „lewey”] stronie wielkiego ołtarza iest Obraz S.<br />

Mikołaia na drzewie malowany, na ktorym sukienka mytra i łanczuch z krzyżem – srebrne z mensą i gradusem<br />

drewnianym<br />

c/ po lewey [słowo przekreślone, napisane ołówkiem „prawey”] stronie w ołtarzu obraz Matki Boskiey<br />

pokrow na ktorey sukienka srebrna z koroną takowoż<br />

d/ w srodku Cerkwi z prawey [nadpisane „lewey”] strony iest Ołtarz z obrazem S. Onufrego<br />

e/ z lewey [nadpisane „prawey”] Ołtarz z obrazem S. Walentego a na zasłonie S. Bazylego W.<br />

f/ Obraz processionalny robotą snycerską, na którym z iedney strony Matki Boskiey a z drugiey Bazylego<br />

S.<br />

g/ Krzyżów processionalnych z pasyami – wszystkiego sztuk 3<br />

h/ ławek drewnianych – [liczby brak]<br />

i/ kryłosów – 2<br />

k/ konfesionał – 1<br />

l/ ambona drewniana stolarskiey roboty – 1<br />

ł/ Szaf z zamkami wewnętrznemi – 2<br />

m/ skarbonek z zamkami wewnętrznemi – 2<br />

n/ Stół z szufladami sześcioma – 1<br />

o/ Kropielnica marmurowa – 1<br />

p/ Stolik – 1<br />

q/ ołtarzyków starych z szufladami w kruchcie – 2<br />

Pozytyw na Chorze<br />

[k. 3] [str.157]<br />

2. Apparaty alby i chorągwie<br />

[k. 3v]<br />

[38 pozycji, 128 sztuk iii ]<br />

3. Złoto, srebro, cyna, mosiądz i. t. d.<br />

a/ Puszka srebrna wewnątrz pozłacana i zewnątrz - 1<br />

b/ Rączka u krzyża patryarchalnego drewnianego srebrna – 1<br />

c/ Monstrancya wielka srebrna pozłacana z osobkami [lekcja tego słowa niepewna] z melchizedekiem – 2<br />

Monstrancya mała pozłacana z melchizedekiem – 2<br />

d/ Kielichow srebrnych dwa z patynami zewnątrz i wewnątrz pozłacanymi – 4<br />

e/ Kielichow dwa srebrnych wewnątrz pozłacanych z patynami – 4<br />

f/ Kielich srebrny z patyną missionarski innych trzy – 8<br />

g/ Monstrancya miedziana wyzłacana z melchizedekiem – 2<br />

h/ Kielich mały z patyną srebrny wewnątrz wyzłacany i łyżeczek dwie srebrnych – 2<br />

101


k/ Relikwiarz srebrny na znak Krzyża – 1<br />

l/ Sukienka srebrna na obrazie Wniebowzięcia Matki Boskiey –1<br />

ł/ W obrazie S. Onufrego Ramy Sklanne promienie około głowy, laur którym opasany Berło, Korona,<br />

Duch S., te wszystkie srebrne pozłacane – 6<br />

m/ Votum czyli Tabliczka na obrazie S. Onufrego - 1<br />

n/ Lamp dużych srebrnych wysących dwie – 2<br />

o/ Trybularz srebrny z łancuchami takiemirz – 1<br />

p/ Gwiazd srebrnych pozłacanych – 2<br />

q/ Patyna do chorych srebrna suto wyzłacana – 1 [dopisane] stracona za X. Baykiewicza superiora<br />

r/ na Obrazie Matki Boskiey w Wielkim Ołtarzu srebrna sukienka – 1<br />

s/ Koron dwie srebrne tamże pereł sznurków 8 koralami przetykanych – 8<br />

t/ Korale srednie sznurków trzy – 1<br />

u/ Słonce małe i miesiąc srebrne pozłacane i gwiazd 12 – 13<br />

w/ na Maiestacie koron – 3<br />

x/ Na Matce Boskiey w Deisusie sukienka srebrna i koronek dwie – 3<br />

y/ Sukienka na Obrazie S. Mikołaia srebrna z krzyżykiem na łancuchu pozłacanym – 3<br />

z/ Korona na tymże obrazie srebrna pozłacana – 1<br />

aa/ Votow srebrnych zwiastkowych z iednym wielkim na łancuszku – 5<br />

bb/ Sukienka na Matce Boskiey protekcyi srebrna – 1<br />

cc/ Koronka srebrna pozłacana – 1<br />

[k. 4]<br />

dd/ Miesiąc srebrny ieden z gwiezdkami dwoma srebrnemi – 3<br />

ee/ Koron na obrazie Processyonalnym srebrnych pozłacanych z sukienką – 3<br />

ff/ Relikwiarz srebrny Rzymski z Kielkiem [lekcja tego słowa niepewna] – 1<br />

gg/ korali większych sznurkow dwa, korali srednich sznurkow cztery y przy których metalik i krzyżek<br />

srebrny – 2<br />

hh/ Ewangelia cała w srebro oprawna ze szterema gałkami i posrodku passyika pozłacana – 1<br />

ii/ Krzyżow srebrnych dwa – 2<br />

kk/ Sukienka na Matce Boskiey z dwoma koronami i gwiazdką iedną pozłacaną – 4<br />

ll/ Ewangelia w ramki srebrne oprawna -<br />

łł/ Lichtarzów cynowych dużych par siedem a iedna para mnieyszych – 16<br />

mm/ Lichtarzow mosiężnych dużych par trzy a dwie mnieyszych, a iedna duża – 6<br />

nn/ Lawetarz cynowy w zakrystyi – 1<br />

oo/ Trybularz mosiężny potrzebuiący reparacyi – 1<br />

pp/ Lichtarzow stołowych mosiężnych para iedna – 2<br />

qq/ Miernice cynowe iedne – 1<br />

rr/ Lotna [lekcja tego słowa niepewna] mosiężna z łyżeczką, detto do konserwowania kadzidła – 2<br />

ss/ Taca cynowa – 1<br />

tt/ Taca duża spiżowa na wodę święconą, pod ktorą nogi żelazne – 1<br />

uu/ Lichtarzow cynowych dużych – 4<br />

ww/ Lichtarzow stołowych cynowych – 2<br />

xx/ Lichtarzow mosiężnych popsutych par pięć – 10<br />

yy/ Trybularz mosiężny – 1<br />

zz/ Dzwonkow do elewacyi – 5<br />

4. Księgi Cerkiewne<br />

a/ Mszałow dużych trzy a mały ieden - 4<br />

b/ Tryod Postna i Cwitna w dwoch exemplarzach – 4<br />

c/ Oktodiyon – 2<br />

d/ Apostoł – 1<br />

e/ Psałterz – 2<br />

f/ Jarmołoy – 2 [str 158]<br />

g/ Trebnik – 3<br />

h/ Ewangelie z naukami Korzenieckiego – 1<br />

i/ Minei poczaiowskich – 6<br />

k/ Czasosłow – 2<br />

l/ akafist – 1<br />

ł/ Weliczanie – 2<br />

[k. 4v]<br />

102


§ III<br />

Opisanie zabudowań klasztornych<br />

1. Klasztor<br />

Murowany, gontami pobity, mocno zdezelowany – o dwóch kondygnacyach – na dole znayduie się celey<br />

pięć i Refektarz. Kuchnia iedna, dla ludzi dwie Izby i Spiżarnia – pod tym piwniczka mała – na gorze celey<br />

siedm i przełożonego pomieszkanie – wszystkie celie w dobrym stanie. Kominów na dach wychodnych<br />

murowanych sześć – okien na doli 15 a na gorze 17.<br />

2. Zabudowania ekonomiczne<br />

a/ przy klasztorze przy murze wkoło obwodowym znayduie się stainia drewniana<br />

b/ na przedmieściu lubelskim znayduie się folwark – gdzie iest izba dla ludzi, spiżarnia. Sieni z drzewa<br />

rżniętego, gontami pobita maiąca murowany Komin na dach wyniosły, piec do ogrzewania pieczenia – o trzech<br />

oknach<br />

c/ Naprzeciw tey stodoła drewniana w słupach pod dachem słomianym o drzwiach dwoyga podwoynych<br />

d/ Obok tey obora na bydło pod dasze y staienka drewniana w słupach i dachach słomą pokryta<br />

Paroch<br />

Każdy PJX superior klasztoru iest rządcą parafii<br />

3. Dokumenta Cerkiewne<br />

a/ Które tylko znaydowac się mogą tyczące się gruntow teyże Cerkwi iako też sum legowanych te<br />

wszystkie za rekwizycyią prze[świetnego] Cyrkułu Zamoyskiego ad 15 Julii 1795 Roku do tegoż Urzędu są<br />

oddane, stamtąd zas są odesłane do Fiskusa iako zaswiadcza Recepisse dane od tegoż Cyrkułu ad 18 Augusta A.<br />

M. [?] pod Lit. O<br />

b/ Recepisse na Dokumenta oddane do tegoż prze[świetnego] Cyrkułu sum legowanych prowizorom<br />

służące ad 14 listopada 1795 pod Lit. B<br />

4. Opis pol, łąk, ogrodow, pastwisk<br />

Numer<br />

topograficzny<br />

333<br />

Ogrod Frankowy zwany na gęsi Ulicy<br />

morgi<br />

sążnie<br />

1 209<br />

613 Ogrod Hazowski zwany 1 761 2/3<br />

222 Ogrod Karpinski zwany 1 428<br />

k. 5<br />

1223 Przy tymże Ogrodzie łączka do Rzeki - 725 2/3<br />

1670 Cwierc pola w Szerokiej Ulicy 6 1/8<br />

2135 Pola pułcwiartek między polami Jacentego Kaniowskiego y Jana 1 903<br />

Jędruszczaka<br />

2136 Przy tymże pułcwiartku pastwisko - 1305<br />

2348 Niwka przy gaie Sitanieckiey 3 580<br />

2348 Do teyze niwki należą łączka z pastwiskiem - 259<br />

228 Ogrod na którym Cerkiew przedmieska stała - 307<br />

1603 Pułłanek w szerokiey Ulicy 7 425<br />

2007 Cwierc pola na Dolinach 3 543<br />

2229 Cwierc pola osiadłości 2 156 1/8<br />

1506 Morgi pod Szubienicą [dopisane] te pola rząd Austriacki sprzedał 8 1142<br />

Na koniec kawał pola z pod Janowickich na fundusz w Roku 1753<br />

klasztorowi nadane na korcy wysiewie Zamoyskiey sześć co czyni<br />

Krolewskiey miary 30 Ordynacya odebrała<br />

[str.159]<br />

5. Awulsa Kompetencyi Kapitały Dziesięciny i Wysiewy<br />

a/ Summa na złp 30000 lokowana na dobrach Łabuńki<br />

103


Summa na złp 1800 na wsi Brzezinach lokowana<br />

c/ Summa na złp 7000 na dobrach Sniatycze lokowana<br />

d/ Summa na złp 3000 na dobrach Nieledew lokowana<br />

Kompetencyi nie ma żadney iako też dziesięciny<br />

Wysiewa rocznie korcy 35 – Miary Rządowey<br />

6. Wolności czyli służebności<br />

a/ Walne wrębu w lasach nie ma klasztor Zamoyski<br />

b/ Wolnego mliwa i łowienia ryb nie ma<br />

c/ Wolnego pędzenia gorzałki i warzenia piwa nie ma, nawet nie wolno sprowadzać<br />

d/ Pastwiska takoż wolnego nie ma<br />

7. Parafia<br />

[k. 5v]<br />

Dla pomieszania obrządków szczególnych dymów nie wyraża się.<br />

Miasto Zamość z przedmieściami: mężczyzn do spowiedzi zdolnych – 181, niezdolnych – 60; kobiet do<br />

spowiedzi zdolnych – 201, niezdolnych – 79, ogółem - 521<br />

1.Wieś Jarosławiec: mężczyzn do spowiedzi zdolnych – 7, niezdolnych – 5; kobiet do spowiedzi<br />

zdolnych – 8, niezdolnych – 7, ogółem - 27<br />

2.Wieś Szopinek: mężczyzn do spowiedzi zdolnych – 2, niezdolnych – 1; kobiet do spowiedzi<br />

zdolnych – 4, niezdolnych – 3, ogółem - 10<br />

3.Folwark Łapiguz: mężczyzn do spowiedzi zdolnych – 3, niezdolnych – 4; kobiet do spowiedzi<br />

zdolnych – 5, niezdolnych – 6, ogółem - 18<br />

4.Wieś Sitaniec: mężczyzn do spowiedzi zdolnych – 14, niezdolnych – 10; kobiet do spowiedzi<br />

zdolnych – 16, niezdolnych – 12, ogółem - 52<br />

5.Wieś Udrycze: mężczyzn do spowiedzi zdolnych – 4, niezdolnych – 2; kobiet do spowiedzi<br />

zdolnych – 5, niezdolnych – 3, ogółem – 14<br />

Wszystkich parafian – 642<br />

Fundusz Instructus przy klasztorze Zamoyskim nie existuie, wszystkie bowiem wystawiaiący przełożony<br />

klasztoru może poniszczyć. Akta religijno – cywilne okazał urzędnik stanu cywilnego, które w czasie wizyty<br />

zrewidowane w porządku swoim zostaią.<br />

Takowy opis inwentaryczny w dwóch Exemplarzach iednobrzmiacych zdziałany, ieden z nich na mieyscu<br />

podpisuie się a drugi do konsystorza własnego przesyła się.<br />

4.<br />

W mieście Zamościu dnia, miesiąca i roku iak wyżey.<br />

Xiądz Antoni Radkiewicz Dziekan Zamoyski<br />

Xiądz Jan Bilikiewicz Superior Paroch<br />

Działo się w obecności moiey Z.[zastępca] burmistrza Kowalski<br />

Jan Bosak senior nie umieiący pisać kładzie znak krzyża +<br />

Grzegorz Marciniewicz brat starszy<br />

pieczęć miejska<br />

5.Archiwum Państwowe w Lublinie, Bazylianie w Zamościu, sygn. 7 [str.160]<br />

iii Archiwum Państwowe w Lublinie [dalej – APL], Bazylianie w Zamościu, sygn. 10, k. 2 (przywilej ów<br />

potwierdził II ordynat Tomasz Zamoyski 20 I 1618 r.). Por. także: APL, Chełmski Konsystorz Greckokatolicki<br />

[dalej – ChKGK], sygn. 580, k. 5; A. Будилович, Русская православная старина въ Замосте, Варшава<br />

1885, s. 6-9; A. Gil, Prawosławna eparchia chełmska do 1596 r., Lublin-Chełm 1999, s. 169.<br />

iii B. Horodyski, Najstarsza lustracja Zamościa, „Teka Zamojska”, nr 4, 1938, s. 208.<br />

iii APL, Bazylianie w Zamościu, sygn. 35, k. 1v-3v [list z 24 V 1690 r.].<br />

iii<br />

F. Sielicki, Podróż bojarzyna Borysa Szeremietiewa przez Polskę i Austrię do Rzymu oraz na Maltę 1697-<br />

1698. Z dziejów kontaktów kulturalnych Rusi Moskiewskiej z Polską i Zachodem, Wrocław 1975, s. 216.<br />

iii APL, ChKGK, sygn. 580, k. 5v.<br />

iii APL, Bazylianie w Zamościu, sygn. 10, k. 18-19.<br />

iii A. Kossowski, Klasztor bazylianów w Zamościu i jego kronika, „Roczniki Humanistyczne”, 4 (1953), z. 4, s.<br />

200.<br />

iii APL, Bazylianie w Zamościu, sygn. 10, k. 18-19. Por. także A. Будилович, Русская, s. 179; A. Kossowski, Z<br />

dziejów zakonu bazylianów w Zamościu, Zamość 1938, s. 2-3.<br />

iii<br />

Tak np. E. Likowski, Dzieje Kościoła Unickiego na Litwie i Rusi w XVIII i XIX wieku uważane głównie ze<br />

względu na przyczyny jego upadku, t. 1, Warszawa 1906, s. 40; Ю. Федорів, Замойський Синод 1720 р., Рим<br />

104


1972, s. 23; Z. Komosiński, Prowincjonalny synod rusko-unicki w Zamościu 1720 r. Studium prawnohistoryczne,<br />

Lublin 1968 [Archiwum KUL, sygn. 277 P. K. L.], s. 48.<br />

iii Synodus provincialis Ruthenorum Habita in Civitate Zamosciae Anno MDCCXX Sanctissimo Domino Nostro<br />

Benedicto PP XIII dicata, Romae MDCCXXIV, s. 36.<br />

iii A. Будилович, Русская, s. 68.<br />

iii APL, ChKGK, sygn. 100, k. 97.<br />

iii APL, Bazylianie w Zamościu, sygn. 9, k. 3.<br />

iii APL, Bazylianie w Zamościu, sygn. 30, k. 1-1v.<br />

iii APL, Bazylianie w Zamościu, sygn. 10, k. 7, 13, 16. Parafia św. Mikołaja obejmować miała miasto w murach,<br />

na przedmieściach zaś ulice Łanową, Sadowisko, Podgroble i Janowice. Parafia Wniebowstąpienia –<br />

Przedmieście Lwowskie i ulice Nowy Świat, Gęsią, Podstawie i Wólkę Kalinowską.<br />

iii Tak określa bractwo św. Mikołaja w Zamościu m.in. wizyta biskupa Wołodkowicza z 1752 r. APL, ChKGK,<br />

sygn. 106, k. 205.<br />

iii A. Будилович, Русская, s. 188.<br />

iii APL, Bazylianie w Zamościu, sygn. 9, k. 3-4. A. Будилович, Русская, s. 198-205.<br />

iii APL, Bazylianie w Zamościu, sygn. 8, k. 10.<br />

iii Dokument ten publikuje A. Budiłowicz (Русская, 213). Dokument ów przyjął przełożony monasteru<br />

zamojskiego o. Kostecki. APL, Bazylianie w Zamościu, sygn. 10, k. 10-12.<br />

iii APL, ChKGK, sygn. 580, k. 6.<br />

iii J. Kowalczyk, Architektura Zamościa w okresie rokoka, w: Zamość miasto idealne. Studia z dziejów rozwoju<br />

przestrzennego i architektury, red. J. Kowalczyk, Lublin 1980, s. 133-134.<br />

iii Cerkiew św. Mikołaja nie doczekała się jeszcze swej poważnej monografii. Pewne uwagi na temat prac<br />

budowlanych w połowie XVIII w. poczynili A. Budiłowicz (Русская, s. 223-227) oraz A. Kossowski (w<br />

artykułach: Klasztor, s. 199-216; Blaski i cienie unii kościelnej w Polsce w XVII-XVIII w. w świetle źródeł<br />

archiwalnych. Odbitka z księgi pamiątkowej ku czci J. E. ks Bpa Mariana Fulmana, Lublin 1933).<br />

iii APL, Bazylianie w Zamościu, sygn. 9, k. 5-26.<br />

iii W. Serczyk, Koliszczyzna, Kraków 1968, s. 98; A. Kossowski, Klasztor, s. 204-205.<br />

iii APL, ChKGK, sygn. 2, k. 89.<br />

iii Archivio Secreto Vaticano, Archivio della Nunziatura di Varsavia, vol. 110, k. 11 [sygn. ośrodka Archiwa<br />

Biblioteki Muzea Kościelne w Lublinie: 2407]; A. Kossowski, Klasztor, s. 213.<br />

iii A. Kossowski, Blaski, s. 60.<br />

iii APL, ChKGK, sygn. 682, k. 21-24.<br />

iii W. Kołbuk, Bazylianie w Królestwie Polskim w latach 1817-1872, „Roczniki Humanistyczne”, 31 (1983), z. 2,<br />

s. 159.<br />

iii W. Ćwik, Zamość pod zaborami, w: Czterysta lat Zamościa, red. J. Kowalczyk, Wrocław 1983, s. 142.<br />

105


Walentyna Kowalowa, Ołeksij Złatogors’kyj, Łuck<br />

Pamiątki Wołynia związane z wybitnymi działaczami polskimi<br />

Od ponad dziesięciu wieków, jak wiadomo, historia narodów polskiego i ukraińskiego jest ściśle<br />

związana. Szczególne miejsce w ich wspólnej historii zajmuje Wołyń – kraj, który dał światu licznych,<br />

znakomitych działaczy kultury i nauki, w szczególności i polskich. W historii obu narodów były i tragiczne<br />

stronice. Ale w czasie pokoju ludzie żyli i żyją w zgodzie.<br />

Na terytorium współczesnego Wołynia jest niemało pamiątek polskiej kultury. To budowle architektury<br />

sakralnej miejskiej i parkowej. 1<br />

Osobną grupę stanowią pamiątkowe budowle i miejsca powiązane z wybitnymi polskimi działaczami.<br />

Jedną z takich pamiątek jest klasztor oo. Pijarów w mieście Lubieszów, wzniesiony w końcu XVII w. 2 Autor<br />

projektu jest nieznany. W skład kompleksu klasztornego wchodzi kościół dobudowany w latach 1745-1762,<br />

zniszczony podczas II wojny światowej. Kościół był ozdobiony freskami Łukasza Gubela.<br />

W Lubieszowie w końcu XVII w. utworzono pierwszą pijarską szkołę (kolegium) na Wołyniu. W<br />

podwórzu kolegium znajdował się budynek, w którym mieścił się konwikt (uczniowski internat), stolarnia,<br />

tokarnia, kuźnia, młyn, łaźnia, browar i in. 3 Naprzeciwko pijarzy zbudowali jednokondygnacyjną szkołę z<br />

pięcioma izbami. Osobno były gabinety: fizyczny, chemiczny i matematyczny, wielki ogród botaniczny z<br />

alejami lipowymi. Do 1842 roku – czasu likwidacji klasztoru – lubieszowscy pijarzy utrzymywali się z<br />

dochodów z folwarków Pniówno i Żeleźnica. 4<br />

Od 1755 do 1760 roku w lubieszowskiej szkole uczył się wybitny polski działacz ruchu narodowowyzwoleńczego,<br />

wódz powstania Tadeusz Kościuszko (1746-1817). Z zapisów w szkolnych księgach znani są<br />

jego nauczyciele: Józef Szyrma, Litwin, wykładowca retoryki; Michał Turkowski, wykładowca gramatyki;<br />

Bartłomiej Michalewicz, uchodźca ze Żmudzi, wykładowca składni; Kazimierz Szeluta, Ukrainiec, nauczyciel<br />

poetyki. 5 Z badań genealogów wiadomo, że dalecy przodkowie Tadeusza byli Ukraińcami. W szczególności<br />

Aleksander, podsędek berestecki prawdopodobnie wspomniany w 1658 r. jako kozacki „sotnik pułku pińskiego i<br />

turowskiego”, sojusznik Iwana Wyhowskiego. 6 [str.161]<br />

Po zakończeniu nauki w Lubieszowie Tadeusz Kościuszko opuścił Wołyń. Drugie jego spotkanie z naszym<br />

krajem odbyło się w niesprzyjających mu okolicznościach, kiedy wziętego do niewoli i ciężko rannego tajemnie<br />

wieziono do Petersburga przez Kisielin, Łuck i Ostróg. 7<br />

Osobno wspomnieć trzeba także o brązowej rzeźbie Kościuszki wykonanej przez Francuza Dawida<br />

D’Anjeu, znanego jako autor medalionu Adama Mickiewicza. 8 Rzeźba pozyskana jeszcze w latach 1930-tych<br />

umieszczona jest na ekspozycji Wołyńskiego <strong>Muzeum</strong> Krajoznawczego w Łucku.<br />

Na dzień dzisiejszy z lubieszowskiego klasztoru zachował się dwupiętrowy, ceglany, otynkowany<br />

budynek, pokryty dachówką. Budynek mieści 24 izby.<br />

W latach 1920-tych na budynku umieszczono tablicę pamiątkową z napisem po polsku:<br />

„Tu uczył swą podniosłą duszę i umysł Tadeusz Kościuszko. 1753-1759 ”.<br />

Wołyńska wieś Pawliwka (Poryck) związana jest z imieniem Tadeusza Czackiego (1765-1813) –<br />

świetlanej postaci w historii polskiej kultury i oświaty na przełomie XVIII-XIX w.<br />

Był on jednym z założycieli Polskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk (1800 r.) 9 . Rezultatem działalności<br />

Tadeusza Czackiego na niwie oświaty było założenie nie tylko wielkiej ilości szkół niższych i gminnych ale i<br />

trzech gimnazjów: w Kijowie, Winnicy i Krzemieńcu, założenia i odnowienia szkół we Włodzimierzu,<br />

Międzyrzeczu, Lubarze(?), Berdyczowie, Klewaniu, Łucku, Żytomierzu, Owruczu, Dąbrowicy, Barze,<br />

Winnicy. 10<br />

W Porycku, który został zniszczony w latach II wojny światowej i wszedł w skład współczesnej wsi<br />

Pawliwka, znajdowała się wielka biblioteka Czackiego, składająca się ze 146 258 rękopisów i 8 508 tomów<br />

ksiąg. Po śmierci Czackiego jego książki sprzedane księciu Adamowi Czartoryskiemu i hrabiemu Tytusowi<br />

Działyńskiemu, stały się składowymi częściami biblioteki Czartoryskich i biblioteki w Kórniku. 11<br />

Jak wiadomo, z pomocą Czartoryskiego w 1805 r. Czacki założył w Krzemieńcu wyższe gimnazjum,<br />

które potem przekształcono w wyższą szkołę – liceum. Krzemienieckie liceum stało się główną ostoją polskości<br />

na Wołyniu. Język polski oczyszczono z łaciny i stał się głównym językiem wykładowym. Właśnie z<br />

„Wołyńskich Aten”, jak nazwano to liceum, [str.162]<br />

w dobie upadku polskiej państwowości, wyszedł szereg znanych i znakomitych polskich działaczy kultury,<br />

literatury i nauki: Alojzy Ogiński - autor słownika języka polskiego; Alojzy Feliński - autor dramatu „Barbara<br />

Radziwiłłówna”, znany matematyk Józef Czech; botanik Willibald Besser (w obecnym muzeum krzemienieckim<br />

znajduje się zebrany przez niego zielnik); literaci - Juliusz Słowacki (osobiste rzeczy poety są w tymże<br />

muzeum); Gustaw Olizar; Józef Korzeniowski; Franciszek Ksawery Godebski i wielu innych działaczy<br />

społecznych wychowanych w polskim duchu patriotycznym. 12<br />

106


Tadeusz Czacki był także fundatorem zahorowskiego monastyru p. wezwaniem Narodzenia<br />

Bogurodzicy (obecnie wieś Nowy Zahorów rajon Łokacze). W 1780 r. na jego koszt w monastyrze zakończyła<br />

się budowa nowej, murowanej cerkwi i dwukondygnacyjnego, też murowanego, korpusu cel. 12<br />

W tymże rajonie Łokacze, we wsi Kisielin zachował się, co prawda w opłakanym stanie, rodzinny<br />

cmentarz hrabiów Olizarów, gdzie między innymi znajduje się grób hrabiego Emila (1824-1896) – syna Narcyza<br />

Olizara. 14 Do pióra wybitnego, polskiego pisarza J. I. Kraszewskiego (1812-1887) należy szereg artystycznych i<br />

naukowych dzieł, w których opisuje przyrodę, historię, ludzi Wołynia. Umieszczony w Księdze Rekordów<br />

Guinessa jako najpłodniejszy autor (stworzył 232 powieści w 455 tomach), Kraszewski obecnie jest mało znany<br />

na Wołyniu, gdzie przeżył ponad dwadzieścia lat.<br />

Po raz pierwszy na Wołyń pisarz przyjeżdża w marcu 1834 roku – do przyjaciela Józefa Stachowskiego<br />

do wsi Osów, a stamtąd udaje się do Grodźca do Antoniego Urbańskiego – właściciela bodaj czy nie największej<br />

w tym czasie bibilioteki? 15 W Grodźcu poznał się z Zofią Woroniczówną – przyszłą żoną.<br />

W 1837 r. Kraszewski dzierżawi wieś Omelno (obecnie w rajonie Kiwerce). W liście do ojca pisarz<br />

pisze, że wieś ta znajduje się „w opłakanym stanie”, ale on planuje podnieść ją za pomocą „najpewniejszych<br />

spekulacji”: buraków cukrowych i wódki. 16 Wydana w 1970 r. „Historia miast [str.163] i wsi ukraińskiej SRR”<br />

wspomina posadzony przez Kraszewskiego park w Omelnie, który i „teraz jest najpiękniejszym zakątkiem<br />

wsi” 17 , ale na dzisiejszy dzień park ten przedstawia opłakany stan. Historia tej wsi mieści jeszcze jeden fakt<br />

kulturowego współżycia nacji - w końcu XIX w. odbyły się tu zaręczyny światowej sławy rosyjskiego<br />

kompozytora Igora Strawińskiego 18 .<br />

W 1840 r. Kraszewski kupił za pieniądze żony wieś Gródek w pobliżu Łucka. Życie w Gródku to<br />

najpiękniejsze lata okresu wołyńskiego w biografii pisarza. Kraszewski prowadził tu wykopaliska<br />

archeologiczne, chłopom zamienił pańszczyznę na czynsz, w twórczości zaczął wykorzystywać miejscowe<br />

materiały, tu także napisał powieść „Chata za wsią”. 19<br />

W tym okresie pojawiają się u niego nowi przyjaciele – Antoni Peretiatkowicz z Usiczów i Wincenty<br />

Korwin – Piotrowski z Kiwerców. Peretiatkowicz był adwokatem, pomagał ojcu Kraszewskiego w sprawach<br />

majątkowych, jego syn Marian przebywał pod opieką Józefa Ignacego razem z synem ostatniego Janem, żył i<br />

uczył się w Żytomierzu. 20 Wnuk Antoniego Peretiatkowicza został znanym architektem, autorem projektów<br />

licznych budowli w Moskwie, Petersburgu, Rostowie nad Donem. 21<br />

W 1848 r. J. I. Kraszewski kupuje wieś Hubin. W 1849 r. w liście do brata Lucjana pisarz pisze: „W<br />

majątku w Hubinie mam 1000 morgów lasu, a w nim sarny, dziki, cietrzewie, zające, a na polach –<br />

kuropatwy..., jakby tylko czas i pozwolenie na polowanie mieć, można w tym sobie dogodzić...” 22 .<br />

Jak wiadomo farmer z Kraszewskiego był słaby. Zupełnie oddawszy się literaturze i sprawom<br />

społecznym, zrezygnował on z życia posiadacza - ziemianina. Zostawiwszy Wołyń Józef Ignacy nie umarł w<br />

ubóstwie, z czasem przyszła i sława i pieniądze. A o naszym kraju zachował najcieplejsze wspomnienia<br />

zamieściwszy je w dziełach artystycznych, badaniach historycznych, obrazach. W zbiorach Wołyńskiego<br />

<strong>Muzeum</strong> Krajoznawczego zachowały się, wydane za życia, utwory Kraszewskiego, praca graficzna „Wilno.<br />

Ostra Brama.” z podpisem autora, fotografia Józefa Ignacego wykonana w 1860-tych latach, naścienne medale<br />

pamiątkowe wydane na 50-lecie jego twórczości literackiej. [str.164]<br />

We wsi Przyłuck (dawna nazwa Kiwerców), obok miasta Łucka, spędziła swoje dzieciństwo znana, polska<br />

pisarka i aktorka Gabriela Zapolska (1857-1921). Trzeba wspomnieć nie tylko ją samą, ale również jej rodziców<br />

– marszałka łuckiego Wincentego Korwin-Piotrowskiego, polskiego działacza społecznego, przyjaciela, a<br />

później i wroga J. I. Kraszewskiego, oraz Gabrielę z Karskich – primabalerinę Opery Warszawskiej.<br />

W listach, prywatnej korespondencji Zapolska nazwała siebie „wołynianką”. Umierając we Lwowie w<br />

1921 r. prosiła swojego byłego męża S. Janowskiego o przywiezienie ziemi z jej rodzinnej wsi i położenie na<br />

oczy. W sztuce teatralnej „Melaszka” Zapolska wykorzystuje oryginalne, ukraińskie pieśni narodowe,<br />

przetłumaczone co prawda na język polski. 23<br />

Do naszych czasów zachował się pałac Piotrowskich w Przyłucku, jednokondygnacyjny budynek<br />

wymurowany z cegły, w którym rozmieszczono trzy pokoje. Jeszcze w 1963 roku sporządzając dokumentację<br />

konserwatorską (dotyczącą historycznych pamiątek) - znany wołyński badacz-krajoznawca Oleksij<br />

Oszurkiewicz podkreślił konieczność remontu budowli. W latach 1970-tych budynek wykorzystywany był<br />

jeszcze jako pomieszczenie mieszkalne.<br />

Na dzień dzisiejszy pałac Piotrowskich znajduje się w stanie awaryjnym na granicy zniszczenia. Obecnie<br />

opiekują się nim nauczyciele i uczniowie przyłuckiej szkoły.<br />

We wsi Zaturce rajonu Łokacze znajdował się wielki, rodowy majątek Lipińskich. Ród ten herbu<br />

„Brodzicz” pochodził z polskiej szlachty ziemskiej, która wywodzi się z Mazowsza. Na Ukrainę Lipińscy<br />

przybyli na początku XVIII wieku.<br />

Lipińscy to typowa rodzina średniozamożnej polskiej szlachty, która tworzyła i pielęgnowała polską<br />

kulturę za granicami jej praojczyzny.<br />

107


Urodziwszy się na Wołyniu w polskiej rodzinie, Wiaczesław Łypyns’kyj – najbardziej znany<br />

przedstawiciel tego rodu, przejął się ideą niezależności Ukrainy i całe swoje życie związał z ukraińskim ruchem<br />

wyzwoleńczym.<br />

Uczył się on w gimnazjach Łucka, Żytomierza i Kijowa. Wyższe wykształcenie zdobywał na<br />

uniwersytetach Krakowa i Genewy. Jednak za każdym razem, gdy miał okazję, przyjeżdżał na Wołyń do<br />

rodzinnych Zaturców, do rodowego gniazda Lipińskich. 24<br />

Z Wołyniem związana jest również pewna część historyczno-naukowej, publicystycznej i epistolarnej<br />

spuścizny Wiaczesława Łypyns’koho. Zmarł on w 1931 roku w sanatorium koło Wiednia w Austrii, [str.165] a<br />

pochowany został w Zaturcach na polskim cmentarzu w rodzinnym grobowcu.<br />

Rodzinny dom Lipińskich w Zaturcach częściowo się zachował i wzięty został pod opiekę państwa. W<br />

zbiorach Wołyńskiego <strong>Muzeum</strong> Krajobrazowego zachowało się szereg osobistych dokumentów i rzeczy<br />

Wiaczesława Łypyns’koho i jego rodziny.<br />

Rozpatrzyliśmy tylko niewielką część pamiątek polskiej historii na Wołyniu. Na uwagę zasługują także<br />

miejsca związane z działalnością książąt Radziwiłłów (Ołyka), Ewy Felińskiej (wieś Wojutyn), Stefana<br />

Stubelewicza (Włodzimierz Wołyński), Zygmunta Sierakowskiego (wieś Lisowe) i wielu innych. Z podanych<br />

przykładów widać, że nasz kraj ma bogatą spuściznę historyczno-kulturalną związaną z działalnością wybitnych<br />

polskich działaczy. Tę spuścizną trzeba starannie chronić, uczyć o niej, celowo wykorzystywać i wzbogacać.<br />

[str. 167]<br />

tłumaczenie: Jerzy Kuśnierz<br />

Volyn memorials, connected with prominent Polish figures.<br />

Summary<br />

In the article on the basis of published sources and literature described are the most distinguished memorials of<br />

Volyn Region, connected with prominent Polish figures Tadeusz Kosciuszko, Tadeusz Czacki, Emil Olizar,<br />

Juzef Ignaci Kraszewski, Gabriela Zapolska, Wiaczeslaw Lipinski.<br />

Special attention is given to “Volyn” pages of biography of these political and cultural-educational figures and to<br />

the list of their legacy that is kept today at museums of the Great Volyn. The authors accentuate their attention at<br />

importance of reproduction of the circle of communication of the abovementioned figures of Volyn Region.<br />

108


Henadij Bondarenko, Anatolij Syluk (Łuck)<br />

Historyczne tradycje badań krajoznawczych Wołynia<br />

od lat 40-tych XIX w. do lat 40-tych XX w.<br />

Krajoznawstwo historyczne na Ukrainie uformowało się jako dyscyplina naukowa w ciągu XIX-XX w., o czym<br />

świadczą historyczno-krajoznawcze badania i liczne publikacje znanych w tych czasach badaczy kraju<br />

rodzinnego. W tej dziedzinie znaczące miejsce zajmuje historyczne krajoznawstwo Wołynia –<br />

„wołynioznawstwo”, które obecnie charakteryzuje wysoki poziom badawczej nauki historyczno-krajoznawczej<br />

w regionie.<br />

Stymulacją do poznawania historii Wołynia było pragnienie udowodnienia słuszności wejścia tych ziem po 1793<br />

r. do Imperium Rosyjskiego. pierwsze próby zbierania materiałów historycznych wyrażały się w stworzeniu<br />

informacji dla praktycznego wykorzystania przez gubernialnych biurokratów i urzędników, szczególnie resortu<br />

wojskowego. Świadczy o tym praca „gubernialnej kreślarni”, która przygotowywała geograficzny i ekonomiczny<br />

opis guberni wołyńskiej, jej podziału administracyjno-terytorialnego, punktów osadniczych, charakterystykę<br />

osadnictwa i zajęcia ludności. Oczywiste jest, że wiadomości historyczne są dosyć uproszczone, że mogą<br />

wykazywać sprzeczności w traktowaniu konkretnych dat, faktów, wydarzeń jako rozpatrzone ze współczesnego<br />

punktu widzenia i ówczesnej wiedzy o historii Wołynia. Jednak są one pierwszymi w oficjalnej historiografii<br />

badaniami z końca XVIII w. Część takich materiałów zachowana w Państwowym Centralnym Archiwum<br />

Wojskowo-Historycznym Rosji nie jest dostatecznie opracowana naukowo, choć pojedyncze materiały<br />

wprowadzono do obiegu naukowego [15].<br />

Jedną z pierwszych prac naukowych była książka Stepana Rusowa (1770-1842), która ujrzała światło dzienne w<br />

1809 r. w Sankt Petersburgu [52]. Autor był prokuratorem w guberni wołyńskiej utworzonej po rozbiorach<br />

Polski i podejmował próby przygotowania zarysu historii tych ziem, które znalazły się w składzie Imperium<br />

Rosyjskiego i które on w duchu oficjalnej, ówczesnej historiografii rosyjskiej próbował przedstawić jako<br />

odwieczną i nieoddzielną część Rosji. Oprócz „Wołyńskich zapisków uczynionych przez Stefana Rusowa w<br />

Żytomierzu” stał się on także wydawcą książki hrabiego Jana Potockiego „Stara historia guberni wołyńskiej”,<br />

która obejmowała starodawne czasy do Włodzimierza Światosławowicza.<br />

Początek systematycznym badaniom historii Wołynia dał znany ukraiński uczony Mychajło Maksymowycz,<br />

który w roku 1840-1842 w almanachu „Kijowianin” [35] nie tylko zwrócił się do historii kraju, ale i zamieścił<br />

pierwszą naukową periodyzację podzieloną na pięć etapów:<br />

[str.167]<br />

1.Do utrwalenia władzy Rusi nad Wołyniem w końcu X w.<br />

2.Do wejścia kraju w skład litewskiego albo zachodnioruskiego państwa w połowie XIV w.<br />

3.Do wejścia Wołynia w skład Polski w 1569 r.<br />

4.Do powrotu Wołynia w skład państwa rosyjskiego w 1793 r.<br />

5.Nowożytny okres istnienia Wołynia jako guberni wołyńskiej.<br />

Historyczne krajoznawstwo Wołynia ma dawne tradycje biorące początek w latach 40 -<br />

tych XIX w., kiedy to historią kraju - guberni wołyńskiej zainteresowało się społeczeństwo, wśród którego<br />

niemało było inteligencji: nauczycieli, pisarzy, lekarzy, księży. Pojawiają się pierwsze historyczno-krajoznawcze<br />

zarysy historii poszczególnych miast Wołynia. W tymże czasie w Równem pracuje w gimnazjum M.<br />

Kostomarow, który w roku szkolnym 1845/46 zebrał na Wołyniu dużo materiału etnograficznego. Szczególnie w<br />

Beresteczku słuchał opowieści starych mieszkańców. Zbierał materiały dotyczące historii miasta i wydarzeń<br />

1651 r. Zapisał on dwie pieśni o bitwie beresteckiej, ciekawe pod względem historyczno-poznawczym<br />

(„Wysypali się kozaczkowie z wysokiej góry”, „Rzucę piórem, ulecę orłem, wrócę konno”). Na Wołyniu,<br />

Chełmszczyźnie i Podlasiu zbierał folklor znany etnograf Pawło Czubins’kyj [57].<br />

Folklorystyczne i etnograficzne materiały na Wołyniu zbierał też wybitny polski<br />

etnograf Zoryan Dołęga-Chodakowski w 1814 r. [44].<br />

Od 1837 r. w Żytomierzu zaczęła wychodzić gazeta „Wołyńskie wiadomości<br />

gubernialne” zamieszczająca publikacje o historii kraju i mająca rubrykę „Niedawna przeszłość Wołynia”. W<br />

gazecie drukowano niemało szkiców o Wołyniu, osadnictwie, polskim ruchu narodowo-wyzwoleńczym z końca<br />

50 - początku 60 - tych lat XIX w. [13] Ważną źródłową podstawą ówczesnych badań historycznokrajoznawczych<br />

Wołynia i<br />

Polesia stały się wielotomowe zbiory dokumentów i materiałów, które zbierano podczas ekspedycji w różnych<br />

guberniach szczególnie w wołyńskiej, i w jakich brali udział uczeni, pisarze, artyści, statystycy. Działania te<br />

podejmowano pod kierunkiem i przy finansowej pomocy państwa od 1859 do 1907 roku. Warunki te stworzyły<br />

109


specjalne komisje przy generał-gubernatorach. Seria dokumentów i materiałów została opublikowana przy<br />

udziale znanego ukraińskiego historyka W. Antonowicza w „Archiwum południowo – zachodniej Rosji”, osobne<br />

tomy dotyczyły wołyńskiego kraju [4]. Ważnym źródłem były i pozostają „Akta odnoszące się do historii<br />

południowej i zachodniej Rosji” opublikowane w ciągu lat 1861-1892 [2].<br />

Wymienione wielotomowe wydania zawierają wiele dokumentów i materiałów<br />

dotyczących historii [str.168]<br />

politycznej, archeologii, kultury materialnej, etnografii, tradycji, zwyczajów, życia mieszkańców. Wiele uwagi<br />

poświęcono historyczno-architektonicznym zabytkom i zabudowie miejskiej.<br />

Zimą 1862 r. zorganizowano pierwszą etnograficzno-statystyczną ekspedycję do kraju<br />

południowo-zachodniego, którą kierował członek Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego Pawło Czubins’kyj.<br />

W 1862-1969 r. odbywał on zesłanie za napisanie hymnu „Jeszcze nie umarła Ukraina”, po powrocie z zesłania<br />

kontynuował swoją działalność. Uporządkował materiały ekspedycji, które złożyły się na siedem tomów w<br />

dziewięciu księgach mieszczących wiele materiałów historyczno-krajoznawczych [56].<br />

Rozwojowi krajoznawstwa w guberni wołyńskiej sprzyjał gubernialny komitet<br />

krajoznawczy, wokół którego skupiły się w latach 60 - i 70-tych miłośnicy poznawania miejscowego kraju. Do<br />

zespołu weszli znani krajoznawcy G. Ossowski, S. Luba-Radzimiński, W. Pirogowski, L. Rafalski, A. Sendulski,<br />

P. Kosacz i inni. W 1867 r. komitet wydał książkę z pracami L. Kruszyńskiego „Zarys historii Wołynia” i G.<br />

Ossowskiego „Geologiczno—geognostyczny rys guberni wołyńskiej” [9; 56].<br />

Komitet statystyczny opracował wiadomości o stanie ekonomiki, oświaty, ochrony<br />

zdrowia, wiadomości o spisie ludności w 1897 r., opracowywał także w imieniu cara przegląd guberni w<br />

poszczególnych latach. W 1886 r. komitet zebrał materiały o zabytkach historycznych i przygotował w<br />

gubernatorskiej kreślarni archeologiczną mapę guberni wołyńskiej [49; 56]. Oprócz tego komitet statystyczny<br />

wydawał od 1887 r. po rok 1917 „Pamiątkowe księgi” roczne, w których drukowano historyczno-krajoznawcze<br />

artykuły. Składały się one z pięciu rozdziałów i przynosiły bogatą oficjalną informację i statystyki z różnych<br />

gałęzi życia kraju od polityki i ekonomiki – do wiadomości o życiu duchowym, kulturze, mieszkańcach guberni,<br />

dlatego i obecnie są one obiektami zainteresowania i uwagi badaczy Wołynia [1].<br />

Od 1867 r. za wskazówką wołyńskiego i żytomierskiego biskupa Agafangela,<br />

duchowieństwo wołyńskie zaczęło prowadzić kroniki w parafialnych i katedralnych cerkwiach i we wszystkich<br />

monastyrach. W wołyńskim eparchialnym archiwum w 1894 r. znajdowało się 308 latopisów z różnych<br />

powiatów guberni, które stanowiły cenne źródło historyczne. Niektóre latopisy drukowane były w „Wołyńskich<br />

wiadomościach eparchialnych”. Wokół tego czasopisma skupiali się duchowni prowadzący badania własnego<br />

kraju. Poczynając od 1887 roku po 1903 rok czasopismo drukuje wyniki badań wykładowcy wołyńskiego<br />

seminarium duchownego M. Teodorowicza „Historyczno-statystyczne opisanie cerkwi gmin eparchii<br />

wołyńskiej” wydane później w pięciu tomach [55]. [str.16]<br />

Od 1867 r. do 1916 r. „Wołyńskie wiadomości eparchialne” zrealizowały publikację<br />

znacznej ilości materiału historyczno-krajoznawczego, wniosły one wielki wkład w badania, studia i<br />

popularyzację historii, kultury i przyrody kraju [37; 39].<br />

Znaczne zainteresowanie u badaczy Wołynia wywołała data 900-lecia historii<br />

prawosławia na Rusi, która uroczyście obchodzona była w 1892 r. Do tej daty wyszło kilka fundamentalnych<br />

wydań, spośród których wyróżniały się żytomierskie i charkowskie [18; 33]. W 1911 r. eksponaty w archiwum<br />

we Włodzimierzu Wołyńskim, w tej liczbie 100 rękopisów, 500 starodruków, zostały przekazane do muzeum<br />

eparchii żytomierskiej. W latach I wojny światowej ewakuowano je do Charkowa, gdzie dotąd ich część<br />

przechowywana jest w Charkowskim Państwowym <strong>Muzeum</strong> Ukraińskiej Sztuki i w Bibliotece Naukowej im. W.<br />

Korolenki [10].<br />

Ekonomiczna historia kraju w historiografii tych czasów jest powiązana z gruntownymi badaniami gospodarki<br />

miast europejskiej części Imperium Rosyjskiego, rozwoju handlu i ze spisem ludności w 1897 r., który oddał do<br />

dyspozycji badaczom różne, konkretne materiały statystyczne z różnych gałęzi życia społecznego w kraju w<br />

rozumieniu rozwoju struktury socjalnej i socjalnej pozycji mieszkańców [45; 65; 66].<br />

Ośrodkiem propagandy wiedzy, w tym krajoznawczej, było Łuckie Bractwo Podniesienia Krzyża, które w 1871<br />

r. wznowiło swoją działalność. Członkami bractwa byli przewodniczący szlachty P. Kosacz, komendant<br />

kijowskiego okręgu wojskowego generał M. Dragomirow, historyk A. Lewyc’kyj, sekretarz kijowskiej komisji<br />

archeograficznej - artysta J. Czirikow. W 1906 r. powstało towarzystwo kulturalno-oświatowe im. książąt<br />

Ostrogskich w Ostrogu z dyrektorem męskiego gimnazjum I. Ojkomowem na czele. Na bazie biblioteki i<br />

kolekcji towarzystwa zostało utworzone muzeum krajoznawcze w Ostrogu. Podobne towarzystwo powstało<br />

wcześniej w Łucku.<br />

Znaczną ilość starożytności, rękopisów, ksiąg ześrodkowano w Żytomierzu w cerkiewno-archeologicznych<br />

zbiorach archiwalnych, które zostały otworzone 15 maja 1893 r. w pomieszczeniach niegdysiejszej cerkwi Św.<br />

Krzyża archirejskiego dziedzińca. Zarządzał nim wykładowca żeńskiej szkoły duchownej O. Fotyns’kyj. W 1993<br />

r. Żytomierskie Okręgowe <strong>Muzeum</strong> Krajoznawcze przeprowadziło konferencję „W 100-lecie Wołyńskiego<br />

110


eparchialnego archiwum („давньосховища” - dawnioschowyszcza)”, w której brali udział uczeni i krajoznawcy<br />

licznych regionów Ukrainy i następstwem której stały się tezy referatów i komunikatów uczestników<br />

wygłoszone przez uczestników.<br />

W Żytomierzu zostało też utworzone Wołyńskie Towarzystwo Cerkiewno-Archeologiczne, którego<br />

przewodniczącym wybrano [str.170]<br />

byłego dyrektora Instytutu Żydowskiego M. Barskiego. Przy Towarzystwie założono bibliotekę i archiwum, od<br />

1893 r. zaczęło wychodzić naukowe wydawnictwo [14; 21].<br />

W 1900 r. w Żytomierzu z inicjatywy ukraińskiego folklorysty, literata M. Korobki, rozpoczęło działalność<br />

Towarzystwo Badaczy Wołynia. Komitet organizacyjny rozesłał list z prośbą o wstępowanie do Towarzystwa do<br />

znanych uczonych W. Antonowicza, M. Daszkiewicza, historyków I. Kamanina i A. Fotyńskiego, geologa G.<br />

Ossowskiego, pisarzy W. Korolenki i G. Macztety, pedagoga M. Latoszyńskiego. 14 kwietnia 1900 r.<br />

Ministerstwo Oświaty zatwierdziło statut Towarzystwa Badaczy Wołynia, w którym była mowa o tym, że mu<br />

„przyświeca cel wszechstronnego zbadania Wołynia i problemów z nim związanych, a także zaznajomienia się z<br />

krajem, jego przeszłością, jego warunkami życia, potrzebami i innymi; badaniom tym podlega nie tylko<br />

terytorium obecnej guberni wołyńskiej, ale w ogóle starej ziemi wołyńskiej i księstwa wołyńskiego. W związku<br />

z tym, a także w celu bardziej prawidłowego wyjaśnienia badanych problemów, w pracach Towarzystwa mogą<br />

być zamieszczone wyniki badań oparte nie tylko na danych w Wołynia, a i sąsiednich regionów, jeśli te dane<br />

sprzyjają dokładniejszemu poznaniu Wołynia oraz szerzej i głębiej wyjaśniają problemy dotyczące badanego<br />

tematu” [25; 42].<br />

Strukturę Towarzystwa tworzyły cztery sekcje:<br />

1.Nauk przyrodniczych z oddziałami: fauna, flora, mineralogia, geologia, antropologia, medycyna ludowa.<br />

2.Etnografia z działami; etnografia, statystyka ludności, prawo zwyczajowe, ludowe piśmiennictwo,<br />

dialektologia.<br />

3.Ekonomiczna z działami: życie ludności [ekonomiczne], gospodarka wiejska z rybołówstwem i<br />

myślistwem, rzemiosło, chałupnictwo, twórczość ludowa, technologia, przemysł, handel, statystyka<br />

[ekonomiczna].<br />

4.Historyczna z działami: historia polityczna i społeczna, archiwistyka, archeologia, paleografia,<br />

numizmatyka, heraldyka.<br />

Prezesem Towarzystwa, 2 grudnia 1900 r., został wybrany gubernator wołyński I. Dudin-Borkowski, a<br />

wiceprezesem – wybitny uczony geolog i geograf P. Tutkows’kyj, który w 1909 r. został wybrany prezesem<br />

honorowym. Sekcją historii kierował archeolog J. Jaroc’kyj, a sekretarzem został O. Fotyns’kyj. W 1913 r.<br />

naliczono w nim 22 członków honorowych a utrzymało stosunki ze 140 instytucjami naukowymi [29; 38].<br />

Dorobek posiedzeń sekcji historycznej i naukowej Towarzystwa stanowił 14 tomów; tradycję ich wydawania<br />

ponowiło odrodzone pod tą samą nazwą w 1990 roku w Żytomierzu.<br />

[str.171]<br />

Wydało ono w 1994 r. 15-ty tom pod tytułem „Wielki Wołyń: Prace Naukowo-Krajoznawczego Towarzystwa<br />

Badaczy Wołynia”, w którym opublikowano spis zawartości wszystkich 14 tomów z okresu od 1902 do 1920 r.<br />

[23]. Kontynuowane jest wydawanie następnych tomów reaktywowanego Towarzystwa.<br />

Ważnym podsumowaniem działalności członków Towarzystwa było otwarcie w Żytomierzu w 1902 r.<br />

muzeum, które od 1914 r. działało już jako samodzielna instytucja i w przyszłości stało się ważnym ośrodkiem<br />

działalności krajoznawczej na Ukrainie.<br />

W ten sposób w regionie Wołynia działało kilka towarzystw państwowych, świeckich i cerkiewnych,<br />

ukierunkowanych na badanie historii kraju oraz gromadzenia oraz ratowania zabytków. Z ich statutów i<br />

sprawozdań zrozumiałą staje się ogromna praca naukowa i popularyzatorska, jaką one prowadziły. Zachowały<br />

się statuty i sprawozdania Wołyńskiego Towarzystwa Cerkiewno-Archeologicznego [59], Bractwa Święto-<br />

Włodzimierskiego we Włodzimierzu Wołyńskim.[61], Łuckiego Towarzystwa Podniesienia Krzyża Świętego<br />

[41], Towarzystwa Badaczy Wołynia [42; 60] i Bractwa im. Książąt Ostrogskich [58].<br />

Płodna działalność różnych towarzystw oraz organizacji świeckich i cerkiewnych sprzyjała temu, że wielu<br />

badaczy zajęło się historią Wołynia. Ich dzieła i dzisiaj są interesujące i zaskakują swoją gruntownością,<br />

szczególnie badania A. Andrijaszewa, N. Barsowa, P. Batiuszkowa, P. Iwamowa i in. [3; 6; 7; 9; 16;17; 24; 26-<br />

28; 31; 32; 34; 36; 40; 46-48; 51-53; 64; 66]. Dla badań nad historią cerkwi prawosławnej na Wołyniu wielkie<br />

znaczenie miało wydanie na początku XX w. „Wołyńsko-poczajowskiego pateryka” (Żywotów Ojców<br />

Świętych), w którym opisano życie piętnastu świętych [12; 43].<br />

Część krajoznawczych publikacji tych lat nosiła charakter oświatowy, szczególnie broszura o historii Wołynia J.<br />

Dwernickiego [17], naukowo-popularny szkic o Łucku L. Ordy [40], pomoc naukowa o geografii Wołynia dla<br />

nauczycieli i uczniów S. Karetnikowa z zarysem historii [27]. Szczególną uwagę uczeni drugiej połowy XIX w.<br />

– początku XX w. poświęcili studiom nad historią i architekturą Łucka, prowadzili badania archeologiczne.<br />

Historyczny przegląd zabytków miasta stworzył A. Perlsztejn, którego badania opublikowano w 1851 r. w<br />

111


pracach Moskiewskiego Towarzystwa Historii i Zabytków Rosyjskich [46]. Ogólny, krótki szkic o historii Łucka<br />

i zabytkach zachowanych do czasów publikacji dali L. Orda w 1897 i A. Merder w 1910 r. [36]. Właśnie z tych<br />

publikacji można dowiedzieć się o ulicach, placach miasta i ich nazwach, o świątyniach i architekturze, które nie<br />

dotrwały do naszych czasów albo znacząco zmieniły swój wygląd. Późniejsi badacze dzięki drobiazgowym<br />

opisom poszczególnych [str. 172] budynków i podziemi mogli wykorzystać wiadomości w celu restauracji lub<br />

przebudowy starej części Łucka.<br />

Problemów historii i działalności monastyrów Łucka i Wołynia dotyczyły publikacje O. Lewic’kiego, A.<br />

Senduls’kiego i N. Pietrowa [32; 47; 53]. Historią prawosławnych monastyrów, które przestały istnieć z różnych<br />

przyczyn m. in. w związku z rozszerzaniem katolicyzmu i katolickich reguł klasztornych na Wołyniu i<br />

prawobrzeżnej Ukrainie szczególnie zajął się A. Senduls’kyj. Zabytki sztuki sakralnej przyciągały także uwagę<br />

etnografów. Starodawne drewniane cerkwie na Wołyniu opisał w 1910 r. znany etnograf F. Wołkow w<br />

„Materiałach z etnografii Rosji” [11]. Szczególnie warto wydzielić szereg prac o Chełmskiej Rusi i Wołyniu,<br />

które uporządkował P. Batiuszkow. Szczególnie wybitnym wydarzeniem w nauce historycznej stało się wydanie<br />

prac „Zabytki rosyjskich dawnych czasów w zachodnich guberniach wydane za wysokim pozwoleniem przez P.<br />

M. Batiuszkowa”. W ciągu lat 1868-1885 wyszło osiem wydań, w których zamieszczono artykuły dotyczące<br />

różnych aspektów historii kraju, a także materiały ilustracyjne – rysunki pamiątek przeszłości, fotografie i in.<br />

Pierwsze cztery wydania upowszechniły wiele materiałów z historii Wołynia, następne dwa dotyczyły guberni<br />

wileńskiej, a 7 – Chełmszczyzny. Ósme wydanie zawierało także materiały z historii Wołynia i pewne artykuły.<br />

Część materiałów zamieszczonych w tomie „Białoruś i Litwa” obejmowała historię poszczególnych poleskich<br />

rejonów obecnej obłasti wołyńskiej. Podobnie tom „Wołyń”. Na stulecie eparchii wołyńskiej, z<br />

błogosławieństwem biskupa wołyńskiego i łuckiego Warfolomej, wznowiono pracę P. Batiuszkina „Wołyń” [7].<br />

Cennym źródłem historycznym obecnie pozostaje czterotomowy, archeograficzny zbiór „Archiwum książąt<br />

Lubartowiczów – Sanguszków w Sławucie” [67]. Włączono do niego dokumenty rodzinnych archiwów XIII-<br />

XVI w. Ostrogskich, Zasławskich, Sanguszków oraz królewskie listy, przywileje, rękopisy i inne, dotyczące nie<br />

tylko Wołynia ale także historii Europy. Dzieło zawiera ogółem 1430 dokumentów. W redagowaniu<br />

wydawnictwa wzięli udział B. Gorczak, P. Skobels’kyj, S. Luba - Radzimiński.<br />

W ciągu drugiej połowy XIX w. – początku XX w. wiele badań prowadzili polscy uczeni i krajoznawcy, którzy<br />

wnieśli wielki wkład w formowanie się i rozwój świadomości wołyńskiej. Dosyć obszerne i prawdziwie<br />

naukowe prace stworzyli M. Baliński i S. Lipiński, J. Giżycki (Wołyniak), K. Pułaski, A. Przeździecki, T. Stecki,<br />

A. Jabłonowski i inni.[68; 69; 79; 84; 87]. Na osobną uwagę zasługują wspomnienia J. Kraszewskiego o<br />

Wołyniu, Polesiu i Litwie, które i dzisiaj wzbudzają zainteresowanie [str.173] u badaczy różnych gałęzi nauk<br />

krajoznawczych: historyków, etnografów, literaturoznawców, toponimistów [71]. Poznaniu działalności polskich<br />

badaczy Wołynia służy historiograficzna monografia J. Polanowskiej wydana w 1995 r. w Warszawie,<br />

gdzie wspomina się J. Kraszewskiego i A. Przeździeckiego [77].<br />

Dużą uwagę poświęcają polscy badacze dziejom historii Kościoła rzymsko-katolickiego na terenach Wołynia,<br />

wybitnym zabytkom katolicyzmu, katedrom, soborom, klasztorom, znanym osobistościom. Wśród takich prac<br />

warto podkreślić te, które są poświęcone Ostrogowi, szczególnie autorstwa doktora Knapińskiego z 1892 r. i<br />

ilustrowany przewodnik turystyczny. Te dwie książeczki zostały wydane w serii bibliotecznej czasopisma<br />

”Wołanie z Wołynia” w 15 i 16 tomie [76; 82].<br />

W 1870 r. ujrzała świat cenna z punktu widzenia poznawania historii Wołynia i Lubieszowszczyzny oraz historii<br />

ruchu klerykalnego pijarów książka „Kronika”, którą napisał ostatni rektor lubieszowskiego kolegium Antoni<br />

Moszyński. Po likwidacji kolegium dożył on w Lubieszowie wieku 93 lat i został pochowany w bocznych<br />

niszach kościoła [74].<br />

Problemy historii ziem ukraińskich, a także Wołynia w składzie Wielkiego Księstwa Litewskiego znalazły<br />

odbicie w pracach M. Daszkiewicza i M. Lubawskiego obejmujących głównie problemy historii politycznej,<br />

geografii historycznej i niektórych innych tematów [16; 34].<br />

W 1921-1939 r. w skład Polski wchodziło województwo wołyńskie – część Wielkiego Wołynia. Podobnie jak w<br />

czasach wołyńskiej guberni stanowiącej część Imperium Rosyjskiego, gdzie dominował w nauce język rosyjski,<br />

tak i w czasach panowania rządów polskich prace o historii Wołynia były wydawane w języku polskim. Wśród<br />

prac polskich naukowców warto wymienić przewodnik po Łucku A. Wojnicza [86] i przewodnik po Wołyniu M.<br />

Orłowicza [75]. J. Dutkiewicz [70], A. Prusiewicz [80] i A. Urbański [85] wydali szereg publikacji o charakterze<br />

historyczno-krajoznawczym o zamkach i fortecach Wołynia.<br />

Nadzieję na duchowe odrodzenie kraju i rozpowszechnienia języka ukraińskiego dawał ilustrowany magazyn<br />

literatury, sztuki i nauki „Nasz Świat”, który założony został w 1924 r. przez pisarza i wydawcę Wołodymira<br />

Ostrows’kiego. Magazyn wznowił swoją działalność w 1931 r., a od 1935 r. zaczął wychodzić w Łucku<br />

comiesięcznie w objętości 16-24 stron. Wiele publikacji umieszczonych w żurnalu w latach 1935-1936 posiadało<br />

charakter krajoznawczy - szczególnie autorstwa T. Lebidia, A. Wilnycza, M. Lidczenki i in. [54].<br />

W 1925 r. powstało Wołyńskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, które w ciągu dwóch lat osiągnęło liczbę<br />

97 członków, miało własne muzeum, archiwum, bibliotekę z 14 tysiącami książek (które spłonęły [str.174]<br />

112


podczas wojny) i wsparcie finansowe ze strony państwa. Towarzystwo aktywnie zbierało eksponaty dla<br />

muzeum. Pod redakcją Jakuba Hofmana Towarzystwo wydawało „Rocznik Wołyński”. Ukazało się 8 tomów<br />

tego wydawnictwa. Drukowano w nim artykuły z dziedziny historii, etnografii, kultury, przyrody i bibliografię<br />

krajoznawcza [81]. Szczególnie interesujące są publikacje A. Cynkałowskiego, A. Wojnicza, J. Hofmana, A.<br />

Prusiewicza i inne o charakterze ogólnohistorycznym [62; 72; 73; 80; 86].<br />

W 1927 r. z inicjatywy inżyniera Franciszka Księżopolskiego założono Wołyńskie Towarzystwo Krajoznawcze,<br />

które od 1933 r. stało się regionalnym oddziałem Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego i liczyło ponad 500<br />

aktywnych członków.<br />

Towarzystwo ukierunkowało pracę na takie dziedziny:<br />

1.Turystyka. Organizacja baz turystycznych, oprowadzanie wycieczek i szkolenie<br />

przewodników.<br />

2.Organizacja wystaw krajoznawczych i malarskich oraz prowadzenie konkursów.<br />

3.Organizacja muzeum krajoznawczego w Łucku i regionalnego w Dubnie.<br />

4.Ochrona zabytków, gromadzenie funduszy na konserwacje.<br />

5.Działalność wydawnicza.<br />

Największe sukcesy przyniosła działalność wydawnicza Wołynian, kiedy na czele Towarzystwa od końca 1936<br />

r. stanął Tadeusz Gumiński. Już w 1937 r. wyszedł podwójny (listopad-grudzień) numer czasopisma<br />

krajoznawczego „Ziemia”. W styczniu 1938 r. wyszedł pierwszy numer magazynu „Ziemia Wołyńska”, który<br />

redagował Julian Nieć i który w całości poświęcony był Łuckowi [50].<br />

Od 1936 r. do 1939 r. funkcję głównego inwentaryzatora sprawował absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego,<br />

archeolog z zawodu Jan Fitzke (1905-1940). Zmobilizowany do polskiej armii na początku II wojny światowej<br />

trafił do niewoli radzieckiej. Razem z innymi polskimi oficerami rozstrzelany został z rozkazu NKWD w lesie<br />

katyńskim 1940 r. Wraz z J. Nieciem organizował on na Wołyniu muzealnictwo, które rozwijało się pod opieką<br />

Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego. Stworzono muzea regionalne w Dubnie i Krzemieńcu, które zaczęły<br />

gromadzić swoje kolekcje i były centrami pracy i propagandy krajoznawczej w kraju [20]. W tym czasie<br />

publikacje krajoznawcze drukowane były przeważnie w języku polskim. Jedną z pierwszych był przewodnik<br />

Mieczysława Orłowicza, w którym zawarta została duża ilość informacji o murowanej i drewnianej architekturze<br />

oraz budownictwie ludowym.<br />

Wiosną 1939 r. ukończył badania dotyczące dziejów Łucka, historyk z Warszawy Marian [str.175]<br />

Małuszyński. Zachował się jego rękopis „Średniowieczny Łuck”, który z niewiadomych przyczyn nie został<br />

wydany i którego kopia znajduje się w archiwum łuckiego rezerwatu historyczno-krajoznawczego.<br />

W Łucku w latach 1934-1939 dla Karaimów wydawany był jedyny w świecie magazyn „Głos Karaima”,<br />

redagowany przez historyka i pisarza Aleksandra Mordkowicza. Magazyn ukazywał się w nakładzie 200-300<br />

sztuk. Wydano 12 numerów pisma. A. Mordkowicz wydał kilka książek dla Karaimów: niewielką książeczkę o<br />

Ilji Karaimowiczu w 1931 r., „Karaimskie ogniska (Łuck-Halicz-Wilno-Troki)” w 1932 r., a w r. 1935 „Karaimi<br />

i ich życie i zwyczaje w przysłowiach”.<br />

Wśród ukraińskich historyków prowadzących badania historyczno-krajoznawcze , publikujących często swe<br />

artykuły w ówczesnych gazetach i magazynach, można wymienić Aleksandra Cynkałowskiego, Anatola<br />

Dublańskiego, Nazara Dymnicza i innych [19; 22; 57].<br />

Gazeta „Ukraińska niwa” wśród publikacji o historii osadnictwa wydrukowała artykuł Leonida Masłowa<br />

„Zabytki architektury Starego Łucka” (19 sierpnia 1934 r.) i trzy artykuły Anatola Dublańskiego „Legenda o<br />

założeniu Łucka” (12 lipca 1936 r.), „Ołyka” (6 listopada 1936 r.) i „Krzemieniec” (15 listopada 1936 r.).<br />

Artykuł „Peresopnica” - o latopisowym mieście Wołynia w lwowskim magazynie „Nasza Ojczyzna” w 1937 r.<br />

opublikował A. Cynkałowski.<br />

Odnośnie krajoznawczych tradycji na Prawobrzeżnej Ukrainie i szczególnie na Kijowszczyźnie, Podolu i<br />

Wołyniu, to trzeba podkreślić, że bardzo ważnym opracowaniem stała się monografia L. Bażenowa, profesora z<br />

Kamieńca Podolskiego [5], w której wyróżniono cztery główne okresy rozwoju krajoznawstwa na Ukrainie<br />

Prawobrzeżnej od 1793 r. do początku XX w. i uzasadniono znaczenie badań krajoznawczych. Właśnie badania<br />

historyczno-krajoznawcze pozwalają zachowywać pamięć historyczną o unikatowej kulturze tego regionu, który<br />

próbowano polonizować za czasów Rzeczpospolitej i rusyfikować pod panowaniem Rosyjskiego Imperium, a<br />

jednocześnie zniekształcać historię. Uratowanie tradycji krajoznawstwa historycznego pozwoliło dzisiaj na<br />

odrodzenie dla historycznej pamięci wielu faktów, wydarzeń, imion przeszłości i kontynuować tradycje tak<br />

niezbędne dla identyfikacji kulturowo-narodowej, pielęgnowania samoświadomości, miłości do ziemi rodzinnej,<br />

odrodzenia i wzmocnienia państwowości Ukrainy.<br />

Tłumaczył Jerzy Kuśnierz<br />

113


6.Агасієв І. “Памятные книжки Волынской губернии” як джерело вивчення історії<br />

національних колоній на Волині // Минуле і сучасне Волині: Проблеми<br />

джерелознавства. - Луцьк, 1994. - С. 82-84.<br />

7.Акты, относящиеся к истории Южной и Западной России. – СПб, 1861 – 1892. – Тт. 2-<br />

5,7,8,10,12,15.<br />

8.Андрияшев А. Очерки истории Волынской земли до конца ХІV столетия. - К., 1887. – 223<br />

с.<br />

9.Архив Юго-Западной России, издаваемый комиссией для разбора актов, состоящей при<br />

Киевском, Подольском и Волынском генерал-губернаторе. - К., 1870. - Ч.3, Т. 2; 1876. -<br />

Ч. 4, Т. 1; 1890. - Ч. 7, Т. 2; 1893.- Ч. 8, Т. 1.<br />

10.Баженов Л. Історичне краєзнавство Правобережної України XIX - на початку XX ст.:<br />

Становлення. Історіографія. Бібліографія. – Хмельницький, 1995. – С. 5-15.<br />

11.Барсов Н. Школа на Волыни и Подолии в 1862 г. – СПб , 1863.<br />

12.Батюшков П. Белоруссия и Литва. – СПб, 1889; Його ж. Волынь. Исторические судьбы<br />

Юго-Западного края. - СПб, 1888.<br />

13.Бойко М. Бібліографія наукових праць ювілята, 1930 – 1973 // Цинкаловський О.<br />

Старовинні пам’ятки Волині.- Торонто, 1975. - С. 117-123.<br />

14.Братчиков А. Материалы для исследования Волынской губернии в статистическом,<br />

этнографическом, сельскохозяйственном и другим отношениям.- Житомир, 1868.<br />

15.Василевська С.І. Волинське древнєхранилище // Минуле і сучасне Волині. Краєзнавство:<br />

історія, здобутки, перспективи. - Луцьк, 1992. – C. 79-80.<br />

16.Волков Ф. Старинные деревянные церкви Волыни // Материалы по этнографии России. –<br />

Т. 1. – СПб., 1910.<br />

17.Волыно-Почаевский патерик или сказание о жизни угодников божих, начавших и<br />

утвердивших православную веру в Волынской земле. - Почаев, 1904.<br />

18.Волынские губернские ведомости. - 1863. - № 48; 1864. - №№ 11; 1868. - 146, 147; 1869. -<br />

№№ 39, 43, 58, 59.<br />

19.Волынский историко-археологический сборник. - Вып.1. - Почаев, 1896.<br />

20.Географическое и экономическое описание Волынской губернии города Луцка с его<br />

поветом. – Житомир, 1798 (Сочинено при губернской чертежной).<br />

21.Дашкевич Н. Зметки по истории Литовско-Русского государства. – К., 1885.<br />

22.Дверницкий Е. Памятники древнего православия в г. Владимире-Волынском. – К., 1889. –<br />

63 с.<br />

23.900-летие православия на Волыни. – Житомир, 1892. – 619 с.<br />

24.Димнич І. Слово про батька (з нагоди 60-річчя Я.Н.Димнича) // Минуле і сучасне Волині:<br />

Олександр Цинкаловський і край. - Луцьк, 1998. - С. 62-63.<br />

25.Дмитрук В. Дослідник Волині, розстріляний у Катині Ян Фітцке (1905-1940) // Волання з<br />

Волині. - Ч.4 (23). – Острог, 1998. – С. 44-45.<br />

26.До 100-річчя Волинського єпархіального давньосховища. Тези наукової конференції. –<br />

Житомир, 1993. – 67 с.<br />

27.Дублянський A. Луцьк. Історичний нарис. - Луцьк, 1934 (репринт 1996).<br />

28.Зміст “Трудов общества исследователей Волыни”, виданих з 1902 по 1920 рік // Велика<br />

Волинь. Праці науково-краєзнавчого товариства дослідників Волині.- Т.15. - Житомир,<br />

1994. - С. 177-180.<br />

29.Иванов П. Исторические судьбы Волынской земли с древнейших времен до конца ХІV<br />

века. – Одесса, 1894.<br />

30.Іванців В. Товариство дослідників Волині та його вклад в розвиток природничих наук. –<br />

Луцьк, 1994. – 94 с.<br />

31.Карашевич П. Очерк истории православной церкви Волыни. - СПб, 1885.<br />

32.Каретников С. Волынская губерния. Географическо-исторический очерк. - Ковель, 1906.<br />

33.Козловский К. События на Волыни в 1789 г. - К., 1871.<br />

34.Костриця М. З історії становлення краєзнавства на Волині // Минуле і сучасне Волині.<br />

Краєзнавство: історія, здобутки, перспективи.- Луцьк, 1992. - С. 13-14.<br />

35.Кучеренко О. Науковов-педагогічна діяльність М.І.Костомарова. – Педагогічний пошук. –<br />

2000. - № 1. – С.76-79.<br />

36.Левицкий О. Анна-Алоиза, княжна Острожская. - К., 1883.<br />

37.Левицкий Ор. История одного древнего волынского храма // Киевская старина. - К.,1903.<br />

– С.72-85.<br />

38.Липранди А. (Волынец). 900-летие православия на Волыни. – Харьков, 1892.<br />

114


39.Любавский М. Областное деление Литовско-Русского государства ко времени издания<br />

Первого литовского статута: Исторические очерки. – М., 1892.<br />

40.Максимович М. Волынь до ХІ в. // Киевлянин. – Кн.2. – К., 1841. - С. 289-298.<br />

41.Мердер А. Древности Луцка и его прошлое // Военно-исторический вестник. – К., 1910. -<br />

С. 1-20.<br />

42.Мілясевич І., Левитська О. Книгознавча та бібліографічна діяльність журналу<br />

“Волынские епархиальные ведомости” // Діяльність бібліотек по збереженню культурної<br />

спадщини і відродження духовності народу. Матеріали Всеукраїнської науковокраєзнавчої<br />

конференції.- Житомир, 1996. - С. 232-241.<br />

43.Михайлюк О. Волинське товариство дослідників Волині // Минуле і сучасне Волині.<br />

Краєзнавство: історія, здобутки, перспективи. - Луцьк, 1992. - С. 15-16.<br />

44.Надольська В. “Волынские епархиальные ведомости” - джерело вивчення національних<br />

меншин України // Минуле і сучасне Волині: Проблеми джерелознавства.- Луцьк, 1994. -<br />

С. 80-82.<br />

45.Орда Л. Краткий исторический очерк г. Луцка и памятники старины, поныне в нем<br />

сохранившиеся. – Луцк, 1897.<br />

46.Отчет о деятельности Луцкого Крестовоздвиженского братства за 1893-1894 гг. – Луцк:<br />

Типография С.И.Бонка, 1894. – 43 с.<br />

47.Отчет о деятельности общества исследователей Волыни и Волынского центрального<br />

музея за 1913 год. – Житомир: Электрическая типография наследника МюДененмана,<br />

1915. – 101 с.<br />

48.Очерки из истории православной церкви и древнего благочестия на Волыни. - Житомир,<br />

1878.<br />

49.Ошуркевич О.Ф. Зоріан Доленга-Ходаковський і Волинь: до народно-пісенних джерел //<br />

Минуле і сучасне Волині. Історичні постаті краю. - Луцьк, 1991. - С. 57-58.<br />

50.Первая всеобщая перепись населения Российской империи, 1897 г. – Т. VIII. Волынская<br />

губерния. – СПб, 1904. – 282 с.<br />

51.Перлштейн А. Луцк и его древности // Временник Императорского Московского<br />

общества истории и древностей российских. - Кн.10. – М., 1851.<br />

52.Петров Н. Краткие сведения о монастырях Волынской епархии, ныне не существующих //<br />

Волынские епархиальные ведомости.- 1867.- № 4.<br />

53.Площанский В. Прошлое Холмской Руси по документам ХV – ХVІІІ веков и другим<br />

источникам. - Вильно, 1901. – 285 с.<br />

54.Протокол общего собрания Волынского статистического комитета. Заседание 29 марта<br />

1888 г. - Житомир, 1888.<br />

55.П’ясецький В. Видавнича діяльність Волинського відділення Польського краєзнавчого<br />

товариства в 1927 – 1939 роках // Минуле і сучасне Волині. Краєзнавство: історія,<br />

здобутки, перспективи. – Луцьк, 1992. - С. 10-12.<br />

56.Реутский Н. Княжество Луцкое и Луцкое Крестовоздвиженское братство. - К., 1882. – 32<br />

с.<br />

57.Русов С. Волынские записки. – СПб, 1809. – 196 с.<br />

58.Сендульский А. Исторические сведения о православных монастырях Волыни в Луцке,<br />

ныне не существующих // Волынские епархиальные ведомости. - 1872. - № 11.<br />

59.Сташенко Н. Волинський часопис “Наш світ” // Велика Волинь: минуле і сучасне. Тези<br />

регіональної наукової конференції. - Рівне, 1991. - С. 91-92.<br />

60.Теодорович Н.И. Историко-статистическое описание церквей и приходов Волынской<br />

епархии. - Т. І – У. – Почаев, 1888, 1889, 1893, 1898, 1903.<br />

61.Труды Волынского губернского статистического комитета. - Вып.1. - Житомир, 1867.<br />

62.Труды этнографическо-статистической экспедиции в Зап.- Русский край, снаряженой<br />

имп. Географ. Общ-вом. Юго-Западный отдел: Мат-лы и исследования, собранные д. чл.<br />

П.П.Чубинским. - СПб, 1872 - 1879. - Т. І-VII.<br />

63.Устав Братства имени Князей Острожских под покровом преподобного Князя Федора. –<br />

Почаев: Типография Почаево-Успенской лавры, 1909. – 24 с.<br />

64.Устав Волынского церковно-археологического общества // Волынский историкоархеологический<br />

сборник. Вып. 1. Издание Распорядительного комитета Волынского<br />

церковно-археологического общества. – Почаев: Типография Почаево-Успенской лавры;<br />

Житомир: Типография и литография М.Дененмана, 1896. – С. 17-19.<br />

65.Устав Общества исследователей Волыни // Труды Общества исследователей Волыни. Т.<br />

1. – Житомир: Типо-литография М.Дененмана, 1902. – С. 19-35.<br />

115


66.Устав православного Свято-Владимирского братства в г. Владимире-Волынском. – К.:<br />

Типография К.Н.Милевского, 1887. – 8 с.<br />

67.Цинкаловський О. Княжий город Володимир: популярно-науковий нарис. – Львів, 1935. –<br />

111 с., іл, карта.<br />

68.Цинкаловський О. Старовинні пам’ятки Волині. - Торонто, 1975. - С.117-123.<br />

69.Шараневич С. История Галицко-Володимерской Руси от найдавнейших времен до року<br />

1453. - Львов, 1863. - 462 с.<br />

70.Экномическое состояние городских поселений европейской России в 1861 – 1862 гг. –<br />

Ч.1. – СПб, 1863. – 136 с.<br />

71.Янсон Ю. Хлебная торговля на Волыни. – СПб, 1870. – 490 с.<br />

72.Archiwum ksiązat Lubartowiczów - Sanguczków w Slawucie. - Т. 1-4. - Lwów,<br />

1887,1888,1890,1890.<br />

73.Balińśki M., Lipińśki Т. Starozytna Polska pod względem geograficznym, historycznym i<br />

statystycznym. - T. 1-3. - Warszawa, 1843-1846.<br />

74.Giżycki (Wołuniak) J. Spis klasztórow unickih Bzylianow w wojewódstwie Wołyńskiem. -<br />

Kraków, 1905. - 144 s.<br />

75.Dutkiewicz J. Zamki warowne na Wołyniu // Kalendarz ziem wschodnich na rok 1935. T.1. –<br />

Warszawa, 1934.– S. 227-233.<br />

76.Kraszewski J. Wspomnienia Wołynia, Polesia i Litwy. – Wilno: Nakład i druk T. Glűcksberga,<br />

1840. – T. I. – 232 s.; T. II. – 205 s.<br />

77.Łuck. Praca zbiorowa. - Łuck, 1937.<br />

78.Miasta wołyńskie. - Łuck, 1939.<br />

79.Moszyńsky A. Kronika kollegium Lubieszowskiego. – Kraków, 1870.<br />

80.Orłowicz М. Ilustrowany przewódnik po Wołyniu.- Luck, 1929.– 380 с.<br />

81.Ostróg. Ilustrowany pzewodnik krajoznawczy. – Ostróg, 2000. – 112 s., il., 1 mapa.<br />

82.Polanowska J. Historiografia sztuki polskiej w latach 1832 – 1863 na ziemiach centralnych i<br />

wschodnich dawnej Rzeczypospolitej: F.M. Sobieszczański, J.I. Kraszewski, E. Rastawiecki,<br />

A.Przezdziecki. – Warszawa: Polska akademia nauk, instytut sztuki, 1995. – 230 s.<br />

83.Pułaski K. Kronika rodów szlacheckich Podola, Wołuni i Ukrainy. - Brody, 1901. - T.1.<br />

84.Przezdziecki A. Podole, Wołuń, Ukraina. Obrazy miejsc i czasów. - Wilno, 1840 . - T. 1.- 232<br />

s.; 1841. - T. 2. - 157 s.<br />

85.Prusiewicz A. Zamki i fortece na Wołyniu. – Łuck: Zakład drukarski „Promyk”, 1922. – 10 s.<br />

86.Rocnik Wolyńskie. - T.1- 8.- Równe, 1930-1938.<br />

87.Sprawa o kościół w Ostrogu na Wołyniy przez Ks. Dr. Knapińskiego. – Lwów, 1982. – 38 s.<br />

(перевидано: Острог, 2000). - 76 s.<br />

88.Stecki T. Wołyń pod względem statystycznym, historycznym i archeologicznym. –Lwów,<br />

1864. - T. 1.- 385 s.; 1871. - T.2. - 472 s.<br />

89.Stecki T. Łuck starożytny i dzisiejczy. - Kraków, 1891.<br />

90.Urbański A. Łuck: Z dziejów zamków obronnych i warowni kresowych. – Warszawa: Druk. St.<br />

Niemiry, 1923. – 5 s.<br />

91.Wojnicz A. Luck na Wołyniu: Opis historyczno-fiziograficzny. – Łuck: Zakład drukarski<br />

„Promyk”, 1922. – 96 s.<br />

92.Zródla dziejowe. Polska XVI wieku pod wzglęndem geograficzno-statystycznym opisana prz.<br />

A.Jabłonowskiego i A. Pawińśkiego. – Warszawa, 1876 – 1897. - T.I-XXII; T.IV (Wołuń,<br />

Podole, Ruś Czerwona). - 534 s.<br />

116


Traditions of historical and country study investigation of Volyn and Polissia<br />

of the 19 th – first half of the 20 th centuries.<br />

Summary<br />

The publication deals with historical and country study traditions of investigating culture and history of Volyn of<br />

the 19 th – first half of the 20 th centuries. A series of works by Russian, Polish and Ukrainian researchers that are<br />

widely popular today concerning study of Volyn and Polissia are analyzed. T. Stetskyy, M. Teodorovych, M.<br />

Petrov, Y. Nets, and O. Tsynkalovskyy determine the milestones of historical country study development before<br />

the year of 1939.<br />

Mentioned are also organizations and societies of local lore students, contributing to unification of researchers:<br />

scientists, museum employees, and other cultural and educational establishments, both analysis of their works<br />

and considerable bibliography are presented.<br />

117

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!