2,00 zÅ (VAT 0%) - Tygodnik powiatowy
2,00 zÅ (VAT 0%) - Tygodnik powiatowy
2,00 zÅ (VAT 0%) - Tygodnik powiatowy
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
16<br />
9 kwietnia 2<strong>00</strong>8<br />
wieruszów<br />
Dzień dobroci i pobłażliwości<br />
– prosty, ludzki odruch<br />
W niedzielę 6 kwietnia funkcjonariusze Policji z KPP Wieruszów urządzili<br />
akcję (ćwiczenia) w okazywaniu pobłażliwości dla obywateli, gdyż<br />
poważnie zaczynają brać pod uwagę nasze apele, które zamieszczamy w<br />
naszym tygodniku i przypominamy zawsze, że<br />
POLICJA JEST PO TO, ABY SŁUŻYĆ SPOŁECZEŃSTWU!<br />
Tak w policji się służy nie pracuje!<br />
Miejscem przeprowadzonej „akcji ćwiczebnej” był teren koło kościoła<br />
pw. Ducha Św. w Wieruszowie w czasie, gdy w kościele trwało nabożeństwo<br />
i k/ kościoła było bardzo dużo zaparkowanych samochodów, a z braku<br />
miejsca i zapewne pośpiechu mieszkańców Wieruszowa, aby zdążyć na<br />
mszę wiele samochodów było być może też źle zaparkowanych. Ale przecież<br />
ludzie udają się do kościoła co niedzielę i to w szczytnym celu, aby<br />
się modlić, a zapewne modlą się także za naszych niezastąpionych stróżów<br />
prawa, a w szczególności za funkcjonariuszy z ruchu drogowego na czele z<br />
ich Naczelnikiem, aby odpuścili sobie wreszcie te pogonie za źle zaparkowanymi<br />
samochodami i nie mierzyli czy wjechali na chodnik 30 cm dalej,<br />
a na trawnik 40 cm, bo jest wiele innych poważniejszych przestępstw i zdarzeń,<br />
gdzie ci nadgorliwi policjanci zapewne by się przydali. Tym bardziej,<br />
że sami nie postępują inaczej i parkują swoje radiowozy tam, gdzie jest im<br />
to wygodne nie zwracając uwagi na przepisy.<br />
To jak to w końcu jest? Przepisy obowiązują wszystkich, czy tylko zwykłych,<br />
biednych obywateli i szczególnie tych, co nie posiadają zbyt „wypasionych”<br />
wozów, ale nie obowiązują już policjantów? W takim razie od<br />
kogo mamy brać przykład i na kim mamy się wzorować i kiedy wreszcie<br />
przestaną być postrachem dla ludności, a zaczną nam pomagać, pouczać<br />
a nie karać od razu (oczywiście w mniej groźnych przewinieniach takich<br />
jak np. nie zagrażające nikomu nieco źle zaparkowane samochody). Kiedy<br />
wreszcie zaczniemy ich darzyć zaufaniem i udowodnią nam, że są po to,<br />
aby nam pomagać, że gdy zwrócimy się do nich ze sprawą to nas spokojnie<br />
wysłuchają, sprawiedliwie ocenią sytuację. Na razie są to marzenia ściętej<br />
głowy, ale przecież musimy mieć nadzieję, że kiedyś to nastąpi, chociaż<br />
złośliwi mówią, że „nadzieja to matka głupich”, ale każdej matce trzeba<br />
wierzyć. Cieszymy się, że pojawiły się pierwsze oznaki dobroci u naszych<br />
funkcjonariuszy, gdyż z informacji uzyskanych telefonicznie od rzecznika<br />
prasowego KPP Wieruszów nadkom. Pawła Gnycha dowiedzieliśmy się, że<br />
tym razem nie karano mandatami, tylko kierowcy, którzy źle zaparkowali<br />
zostali tylko pouczeni i chwała za to dyżurnemu, który miał służę w niedzielę<br />
„brawo”. No proszę, a jednak można po ludzku. I chociaż „jedna<br />
jaskółka wiosny nie czyni”, a najtrudniejszy jest pierwszy krok, to mamy<br />
nadzieję, że nasi policjanci właśnie go wykonali i skończą się być może te<br />
ich nagonki na biednych obywateli, którzy często parkują trochę nieodpowiednio,<br />
ale takie mamy warunki. Dlaczego nie pomyśli się o stworzeniu<br />
większej ilości parkingów i odpowiednich miejsc do parkowania, czy też<br />
samochody urzędników kazać parkować na placu targowym, oczywiście<br />
oprócz środy. Przecież samochodów wciąż przybywa, no i bardzo dobrze<br />
wszak świat idzie z postępem i cieszymy się, że jest to oznaką poprawy<br />
sytuacji materialnej ludzi, których wreszcie stać na zakup wymarzonego<br />
samochodu, więc nie psujcie nam tej radości panowie policjanci, bo kłopotów<br />
i przykrości w życiu to my wszyscy mamy wiele i dla wielu to autko,<br />
które posiada jest często jedną z przyjemności, które mamy i nas cieszą, a<br />
przecież idąc do kościoła nie weźmiemy go na plecy. Jest wiele poważniejszych<br />
spraw do rozwiązania, przestępstw do wykrycia i wiele ludzi, którzy<br />
czekają na pomoc.<br />
Miejmy nadzieję, że ten dzień dobroci w niedzielę nie był jednym dniem<br />
pokazówki, a stanie się powszechnym zwyczajem ludzkiego odruchu, czego<br />
życzymy sobie i naszym stróżom prawa. Pragniemy zaznaczyć, że artykuł<br />
ten jest artykułem pochwalnym dla tego ludzkiego odruchu życzliwości<br />
okazanej ludziom i żeby rzecznik prasowy nie narzekał, że nasze<br />
artykuły są złośliwe i ośmieszające policję, bo to nie my was ośmieszamy,<br />
my was krytykujemy, ale jest to krytyka konstruktywna, a ośmieszacie się<br />
sami swoimi postępowaniami. My mamy obowiązek patrzeć wam na ręce<br />
i żądać od was kochani panowie SŁUŻBY DLA SPOŁECZEŃSTWA, a nie<br />
pracy dla komendanta, przełożonych i ich tzw. klik.<br />
Z wyrazami nadziei dla nas wszystkich i KPP Wieruszów.<br />
Jerzy Przybył<br />
Oszukana mieszkanka Wieruszowa ostrzega:<br />
uwaga na oszustów – akwizytorów<br />
Do naszej redakcji przyszła mieszkanka<br />
Wieruszowa - z przestrogą dla<br />
innych - by nie dali się oszukać „grasującym”<br />
po mieście akwizytorkom.<br />
Sama padła ich ofiarą.<br />
Do jej drzwi zapukały dwie miłe<br />
panie - jak się okazało akwizytorki.<br />
Rozmowę zaczęły od tego, że chciały<br />
przeprowadzić ankietę. Zapytały<br />
się swojej „ofiary” jakie sprzęty lubi<br />
a gdy usłyszały: „dobre i tanie” z<br />
promiennym uśmiechem na twarzy<br />
powiedziały: „to mamy coś dla pani”<br />
i zaczęły wyciągać różne urządzenia<br />
- zachwalając ich jakość i niską cenę.<br />
Pomimo tego, że nasza rozmówczyni<br />
zazwyczaj nie rozmawiała z akwizytorami-<br />
tym razem uległa czarowi<br />
miłych pań. Usłyszała, że sprzęt to<br />
„zachodnia marka”, jest bardzo wysokiej<br />
jakości, w normalnych cenach kosztuje<br />
znacznie więcej, ale teraz jest promocja<br />
- bo jest to nowy towar - właśnie wprowadzony<br />
na rynek. Panie przekonywały,<br />
że klientka może nie znać tej firmy,<br />
bo produkty nie były nigdzie reklamowane<br />
(„ przecież pani wie jak droga<br />
jest minuta reklamy w telewizji!”).<br />
Akwizytorek nie zniechęciło nawet<br />
stwierdzenie, że klientka nie ma<br />
pieniędzy - bo jest emerytką. Powiedziały,<br />
że nie ma z tym problemu,<br />
bo one mają umowę z bankiem i gdy<br />
zadzwonią do pracownika banku a<br />
ten sprawdzi zdolność kredytową to<br />
zdecyduje o przyznaniu kredytu. Panie<br />
dzwoniły i kredyt został przyznany.<br />
Oczarowana (żeby nie napisać<br />
omamiona) kobieta zdecydowała<br />
się na zakup żelazka - bo i tak chciała<br />
kupić nowe a cena wydawała się<br />
interesująca. W efekcie końcowym<br />
oprócz żelazka został zakupiony<br />
mikser (robot kuchenny) i toster.<br />
Po wyjściu kobiet – Wieruszowianka<br />
przemyślała zakup i doszła do<br />
wniosku, że dała się naciągnąć - kupując<br />
więcej niż chciała. W przekonaniu<br />
tym utwierdziła ją córka.<br />
Klientka chciała odstąpić od umowy<br />
kupna - sprzedaży i kredytu<br />
udzielonego na wyżej wymienione<br />
zakupy – w tym celu zadzwoniła do<br />
właściciela firmy, którą reprezentowały<br />
akwizytorki. Pomimo tego, że<br />
ma do tego prawo (można odstąpić od<br />
takiej umowy w ciągu dziesięciu dni od<br />
jej zawarcia. Wystarczy tylko wysłać do<br />
przedsiębiorcy oświadczenie o rezygnacji.<br />
Akwizytorowi nie wolno w takim przypadku<br />
żądać zapłaty odstępnego) właściciel<br />
firmy – zastępca prezesa najpierw<br />
„klientkę” wyzwał, że sama nie<br />
wie czego chce, że towar jest nowy,<br />
świetny i tani, a potem oświadczył,<br />
że jak jej się odwidziało to może<br />
towar wyrzucić przez okno - a raty i<br />
tak będzie płacić! Po tłumaczeniu i<br />
powoływaniu się na przepisy prawa<br />
kobieta usłyszała, że jeśli odeśle towar<br />
to zostanie obciążona kwotą 50<br />
zł (z tytułu odstąpienia od umowy)<br />
(a jak już pisałam wyże j- takie działanie<br />
jest niedozwolone!)<br />
Należy tu jeszcze dodać, że na<br />
numer podany na pieczątce znajdującej<br />
się na formularzu najpierw<br />
nie można było się dodzwonić a potem<br />
był problem ze zrozumieniem<br />
nagranej wiadomości. Stanęło na<br />
tym, że po rozmowie z właścicielem<br />
firmy klientka wysłała do banku informacje,<br />
że rezygnuje z kredytu, bo<br />
rezygnuje z zakupu, który miał być<br />
kredytowany. Okazało się jednak, że<br />
pomimo odstąpienia od umowy Lukas<br />
Bank naliczył sobie 50 zł opłaty.<br />
Jaki z tego morał? Zanim kupimy<br />
coś od akwizytora zastanówmy się<br />
nad tym, czy rzeczywiście oferowany<br />
towar jest nam potrzebny, czy chcemy<br />
go kupić i czy cena faktycznie jest<br />
„okazyjna”. Pamiętajmy, że akwizytorzy<br />
mają swoje „sztuczki” i wiedzą<br />
jak z potencjalnym klientem rozmawiać,<br />
by go przekonać do zakupu<br />
nawet tego, czego nie potrzebuje!<br />
Potem, gdy ochłoniemy okazuje<br />
się, że tostera nie potrzebujemy, bo<br />
mamy już dwa, odkurzacz też się nie<br />
przyda, a maszynka do mięsa ma tak<br />
tępe ostrza, że nic nie przemieli. A<br />
gdy chcemy towar zwrócić „zaczynają<br />
się schody”. Tak więc zachowajmy<br />
„przytomność umysłu” a jeśli wiemy,<br />
że nie potrafimy odmawiać i łatwo<br />
nas na coś naciągnąć to lepiej nie<br />
wdawajmy się w rozmowy i grzecznie<br />
podziękujmy - zamykając drzwi.<br />
MON<br />
ABC Konsumenta - przeczytaj do czego masz prawo<br />
Czy akwizytor, który odwiedza nas<br />
w domu, to taki sam sprzedawca<br />
jak w sklepie?<br />
Jest to sprzedawca zdeterminowany.<br />
Powiedzenie „Pan do sklepu,<br />
czy sklep do Pana? ” traci w<br />
tym przypadku swoje znaczenie.<br />
Skoro już sklep przychodzi do<br />
nas, oznacza to, że ma szczególny<br />
towar, który w zwykłym sklepie<br />
trudno sprzedać. Oczekujmy<br />
więc, że akwizytor będzie naciskał,<br />
abyśmy rzecz kupili. Bądźmy<br />
ostrożni!<br />
Czy akwizytor powinien podać<br />
swoje imię i nazwisko?<br />
Tak, a konsument ma prawo<br />
tego żądać – akwizytor powinien<br />
wręcz pokazać dowód osobisty,<br />
dokumenty potwierdzające reprezentowanie<br />
firmy i jej istnienie<br />
(wyciąg osobisty, dokumenty<br />
potwierdzające reprezentowanie<br />
firmy wiemy, że każda osoba,<br />
która nas obsługuje jest do tego<br />
uprawniona przez przedsiębiorcę).Poza<br />
lokalem nie mamy pewności,<br />
czy akwizytor ma ważne<br />
pełnomocnictwo do działania w<br />
imieniu konkretnego przedsiębiorcy.<br />
A przecież w naszym interesie<br />
leży, by wiedzieć, z kim zawieramy<br />
umowę – i tak na wszelki<br />
wypadek – pod jakim adresem<br />
możemy złożyć reklamację lub<br />
wysłać korespondencję.<br />
Czy musimy zapłacić akwizytorowi<br />
zadatek?<br />
Nie, ale z drugiej strony akwizytor<br />
może wtedy odmówić zawarcia<br />
umowy. Wpłacenie zaliczki i<br />
jej wysokość strony uzgadniają w<br />
drodze negocjacji.<br />
Jeśli jednak zrezygnujemy w<br />
ciągu 10 dni z umowy zawartej<br />
poza lokalem przedsiębiorstwa,<br />
bo w takim terminie możemy<br />
odstąpić od umowy, odzyskamy<br />
całość wpłaconej sumy (bez kosztów<br />
przesyłki), w tym również<br />
zadatek lub zaliczkę. Nawet wtedy,<br />
gdy towar będzie miał ślady<br />
użytkowania, zgodnego z jego<br />
przeznaczeniem, sprzedawca nie<br />
będzie mógł obniżyć zwracanej<br />
kwoty (np. za do wody zamontowany<br />
na kranie, używany do<br />
czasu odstąpienia od umowy) .<br />
Uważajmy jednak, bo sprzedawca<br />
będzie miał prawo do zmniejszenia<br />
kwoty oddawanej nam za produkt,<br />
gdy rzecz zostanie uszkodzona<br />
(np. złamiemy rączkę w<br />
odkurzaczu).<br />
Czy możemy zwrócić rzecz, którą<br />
kupiliśmy od akwizytora?<br />
Tak, możemy ją zwrócić, czyli<br />
odstąpić od umowy zawartej poza<br />
lokalem przedsiębiorstwa.<br />
Są jednak pewne wyjątki, warto<br />
wiedzieć, że nie można odstąpić<br />
od umów:<br />
• o charakterze ciągłym, które<br />
zawieramy po uprzednim poznaniu<br />
oferty, reklamy, cenników,<br />
jeżeli mogliśmy uprzednio zapoznać<br />
się z treścią otrzymanej<br />
oferty lub informacji pod nieobecność<br />
drugiej strony umowy,<br />
np. zamawiamy okresową dostawę<br />
do domu wody na podstawie<br />
przysłanej do nas oferty z cennikiem;<br />
• sprzedaży artykułów spożywczych<br />
dostarczanych okresowo<br />
przez sprzedawcę do miejsca zamieszkania<br />
konsumenta;<br />
• powszechnie zawieranych w<br />
drobnych bieżących sprawach<br />
życia codziennego, o wartości<br />
przedmiotu umowy do równowartości<br />
10 EURO; ( ok. 35 zł)<br />
• o prace budowlane;<br />
• dotyczących nieruchomości,<br />
z wyłączeniem usług remontowych;<br />
• ubezpieczenia, w tym o członkostwo<br />
w otwartych funduszach<br />
emerytalnych, oraz reasekuracji;<br />
• dotyczących papierów wartościowych<br />
oraz jednostek uczestnictwa<br />
w funduszach powierniczych<br />
i inwestycyjnych (usługi<br />
inwestycyjne).<br />
W jaki sposób zrezygnować z zakupu?<br />
Należy złożyć oświadczenia na<br />
piśmie (!) i przesłać je listem<br />
poleconym na adres firmy najpóźniej<br />
10. dnia od daty zawarcia<br />
umowy.<br />
Czy akwizytor powinien odebrać<br />
produkt, jeśli rezygnujemy z zakupu?<br />
Przepisy nie regulują tego zagadnienia.<br />
Można jednak przyjąć,<br />
że towar przyniesiony przez<br />
akwizytora do domu powinien<br />
być przez niego odebrany. W<br />
innych wypadkach (np. zakupu<br />
podczas pokazu organizowanego<br />
na wycieczce) postarajmy się oddać<br />
rzecz osobiście lub przesyłką<br />
pocztową na własny koszt w terminie<br />
14 dni od daty odstąpienia<br />
od umowy.<br />
O swoich prawach- jako konsumenta<br />
możecie Państwo przeczytać<br />
na stronach Federacji<br />
Konsumentów: http://www.federacja-konsumentow.org.pl