Gazeta do pobrania w pliku *pdf - Region Dolny ÅlÄ sk NSZZ ...
Gazeta do pobrania w pliku *pdf - Region Dolny ÅlÄ sk NSZZ ...
Gazeta do pobrania w pliku *pdf - Region Dolny ÅlÄ sk NSZZ ...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Sztuka stanu wojennego<br />
Kultura<br />
W<br />
prowadzenie stanu<br />
wojennego wywołało<br />
wśród artystów rozmaite<br />
reakcje. Jedni zdecy<strong>do</strong>wanie<br />
wyrażali bunt i sprzeciw, inni<br />
<strong>do</strong>kumentowali konkretne zdarzenia<br />
i fakty, jeszcze inni starali<br />
się przełożyć na język sztuki panujące<br />
w społeczeństwie nastroje<br />
bądź poruszali kwestie natury<br />
uniwersalnej: kondycji człowieka,<br />
zniewolenia, wiary, cierpienia,<br />
nieuchronności śmierci itd.<br />
Po grudniu 1981 r. ważnym<br />
miejscem działań kulturalnych<br />
i artystycznych były kościoły.<br />
Naturalną konsekwencją opieki,<br />
którą śro<strong>do</strong>wisko duchowne<br />
otoczyło świat twórców była<br />
wzmożona obecność motywów<br />
religijnych w dziełach artystów<br />
– stąd na wystawie wielość<br />
prac wykorzystujących ikonografię<br />
chrześcijańską (Tadeusz<br />
Boruta, Leszek Sobocki, Jerzy<br />
Tchórzewski, Jacek Waltoś).<br />
Wystawa nie pomija też dzieł,<br />
które najbardziej eksponują tematy<br />
polityczne i społeczne <strong>do</strong>tyczące<br />
sytuacji Polaków po<br />
stanie wojennym (Jerzy Bereś,<br />
wo Solidarność. Powstało 20 numerowanych<br />
egzemplarzy.<br />
Podczas pierwszego czy drugiego<br />
Krajowego Biennale Plastyki<br />
Młodych „Droga i Prawda”<br />
oprowadzałem przyjaciół z<br />
Czechosłowacji po Wrocławiu<br />
– wspomina Halicki. Na wi<strong>do</strong>k<br />
imponującej kolejki <strong>do</strong> tej ekspozycji<br />
stojącej <strong>do</strong> kościoła św.<br />
Krzyża nie mogli nadziwić się,<br />
że taką moc ma u nas sztuka<br />
niezależna, organizowana całkowicie<br />
bez mecenatu państwowego.<br />
Mówili z goryczą: ”U nas<br />
nie ma takich odważnych księży<br />
ani artystów, ani tylu odbiorców.”<br />
Strona z albumu „Litery”<br />
Wystawa prezentuje należące <strong>do</strong> kolekcji<br />
muzeum dzieła powstałe w ciągu pięciu lat<br />
– od 1981 <strong>do</strong> 1986 r.<br />
FOT. TOMASZ BIAŁASZCZYK<br />
Edward Dwurnik). Ważne miejsce<br />
zajmują prace autorów, dla<br />
których najskuteczniejszą bronią<br />
przed rzeczywistością naznaczoną<br />
stanem wojennym była ironia<br />
i groteska (wrocławski „Luxus”).<br />
Wystawę <strong>do</strong>pełnia <strong>do</strong>kumentacja<br />
fotograficzna z parfomance’ów<br />
i happeningów (Pomarańczowa<br />
Alternatywa) – formy<br />
aktywności twórczej szczególnie<br />
popularnej w sztuce polskiej<br />
lat 80. Ekspozycji towarzyszy<br />
katalog: Mariusz Hermans<strong>do</strong>rfer<br />
„Sztuka stanu wojennego”,<br />
wyd. Muzeum Naro<strong>do</strong>we<br />
we Wrocławiu, 2006.<br />
Jak napisał w programie <strong>do</strong><br />
wystawy dyrektor Muzeum Naro<strong>do</strong>wego<br />
we Wrocławiu Mariusz<br />
Hermans<strong>do</strong>rfer: „Atmosfera stanu<br />
wojennego wpłynęła również<br />
na prace innych artystów.<br />
Inspirowała Annę Mizeracką <strong>do</strong><br />
wykonania cyklu rysunków o tej<br />
tematyce, Jana Dobkowskiego,<br />
Łukasza Korolkiewicza i Wiesława<br />
Szamborskiego <strong>do</strong> utrwalania<br />
na płótnach kwiatowych krzyży,<br />
które układano na placu Zwycięstwa<br />
w Warszawie, w miejscu,<br />
Dżem „Solidarnośći”<br />
Już od pierwszych tygodni<br />
stanu wojennego otrzymywaliśmy<br />
bezinteresowną pomoc.<br />
Przyjaciele z Europy Zachodniej<br />
mieli nasze adresy zwyczajowo<br />
podawane podczas organizacji<br />
wystaw. W pierwszych miesiącach<br />
stanu wojennego <strong>do</strong>staliśmy<br />
środki spożywcze i kilka<br />
praktycznych rzeczy. Ta pamięć i<br />
solidarność nieznanych osobiście<br />
ludzi potrafiły rozświetlić mrok<br />
stanu wojennego w naszych sercach<br />
– wspominają graficy.<br />
Przed zbliżającymi się świętami<br />
otrzymaliśmy skromną przesyłkę<br />
z Węgier. W szarym pudle<br />
owinięte w gazety były słoiki z<br />
dżemem własnej roboty. Gdy zużyliśmy<br />
smaczną zawartość, zauważyliśmy,<br />
że na wewnętrznej<br />
stronie etykiety pojawiło się hasło<br />
„Niech żyje Solidarność”.<br />
W naszym <strong>do</strong>mu – wspomina<br />
pani Jadwiga – odbył się jeden<br />
z pierwszych spektakli grupy<br />
Nie Samym Teatrem. Wrocławski<br />
aktor Edwin Petrykat recytował<br />
poezje Adama Mickiewicza<br />
„Do przyjaciół Moskali”. Na<br />
przedstawienie przyszło bardzo<br />
dużo zaufanych ludzi. Ryzykowaliśmy<br />
dużo, gdyż nasz <strong>do</strong>m<br />
był wówczas pod obserwacją<br />
SB. W połączonych dwóch pokojach<br />
byliśmy wówczas w wolnej<br />
Polsce.<br />
Szczęście i zimna krew<br />
Nasz młodszy kolega – wspominają<br />
Haliccy – plastyk miał<br />
własną prasę, na której mógł<br />
powielać grafiki i ulotki. Któregoś<br />
dnia <strong>do</strong> jego pokoju przy<br />
alei Pracy zapukało dwóch tajniaków.<br />
Zaczęli sprawdzać: czy jest<br />
grafikiem, co robi, a najbardziej<br />
ich interesowało skąd ma maszynę?<br />
On, młody i rezolutny powiedział,<br />
że kupił ją od człowieka na<br />
nieistniejącym dziś placu przy ulicy<br />
Krakowskiej. Poproszony o rysopis<br />
zaczął podawać <strong>do</strong>kładne<br />
szczegóły. W pewnym momencie<br />
SB-ek zorientował się, że opisuje<br />
stojącego przed nim funkcjonariusza.<br />
Kolega stanowczo twierdził,<br />
że sprzedawca był bardzo <strong>do</strong><br />
SB-eka po<strong>do</strong>bny. W tamtych dramatycznych<br />
czasach zawsze pomagały<br />
nam słowa Ojca Świętego<br />
„Nie lękajcie się” – podkreślają<br />
Haliccy.<br />
TOMASZ BIAŁASZCZYK<br />
Jerzy Tchórzewski - Golgota.<br />
gdzie Jan Paweł II odprawił pamiętną<br />
mszę; Andrzeja Bielawskiego<br />
i Jacka Sempolińskiego <strong>do</strong><br />
realizacji fakturalnych kompozycji<br />
– reminiscencji bruków ulicznych<br />
(Bielawski), obrazów totalnej<br />
destrukcji i rozpadu (Sempoliński);<br />
Eugeniusza Geta-Stankiewicza<br />
<strong>do</strong> tworzenia <strong>do</strong>wcipnych<br />
kolaży dedykowanych nomenklaturze,<br />
czerwonym, wykpiwających<br />
bohaterów Związku Radzieckiego<br />
(Pawlik Morozow) i<br />
jego symbole (Sierp młotka); Jana<br />
Jaromira Aleksiuna <strong>do</strong> malowania<br />
liter – rebusów odnoszących<br />
się zarówno <strong>do</strong> zagrożeń,<br />
jak i nadziei tamtych lat.<br />
W inspirowanej stanem wojennym<br />
sztuce <strong>do</strong>minowało malarstwo,<br />
grafika, rysunek. Rzeźby<br />
należały <strong>do</strong> rzadkości. Wyjątek<br />
stanowiły assemblage Jerzego<br />
Beresia, który konsekwentnie<br />
realizował prace o politycznej<br />
wymowie, coraz bardziej<br />
jednoznaczne, przemawiające<br />
wprost, bez kamuflażu (Miejsce,<br />
1982; Bojkot, 1986). Inni sporadycznie<br />
wykonywali kompozycje<br />
odnoszące się <strong>do</strong> sytuacji Polski<br />
i Polaków po 13 grudnia 1981<br />
roku. W kilku wypadkach stworzono<br />
dzieła wybitne, takie jak<br />
Klatka, 1985 – Magdaleny Abakanowicz;<br />
Victoria, 1983 i Thanatos<br />
polski, 1984 – Krzysztofa<br />
Bednarskiego, Sieć, 1989 – Włodzimierza<br />
Borowskiego.<br />
Na pograniczu sztuki, politycznej<br />
manifestacji, karnawałowej<br />
zabawy, sytuują się happeningi<br />
Pomarańczowej Alternatywy<br />
organizowane we Wrocławiu<br />
w latach 1985 – 1988. Zainicjowane<br />
przez Waldemara<br />
Fydrycha, autora Manifestu Surrealizmu<br />
Socjalistycznego i samozwańczego<br />
„Majora”, angażowały<br />
tłumy przypadkowych<br />
uczestników. Realizowane według<br />
scenariuszy opracowanych<br />
przez „Majora” odbywały<br />
się np. z okazji rocznicy rewolucji<br />
październikowej, święta<br />
Lu<strong>do</strong>wego Wojska Polskiego,<br />
komentowały powszechne nie<strong>do</strong>statki<br />
i braki (Papier toaletowy,<br />
1987; Fre-<strong>do</strong>m, spokojna starość<br />
na Świdnickiej, 1988). Przebrana<br />
za krasnali armia „Majora”<br />
prowokowała, śmieszyła, bawiła,<br />
pokazywała i wykpiwała absurdy<br />
ówczesnej rzeczywistości. Bezkrwawa<br />
rewolucja krasnali paraliżowała<br />
władzę, bo trudno było<br />
stosować terror wobec tych,<br />
którzy „czcili” ważne dla rządzących<br />
wydarzenia. Ograniczano<br />
się więc <strong>do</strong> rozpraszania<br />
manifestacji, chwilowych zatrzymań,<br />
sugerowano, że akcje mogą<br />
być zalegalizowane pod warunkiem...<br />
przeniesienia ich poza<br />
centrum miasta.<br />
„Major” zakończył działalność<br />
ostatnim happeningiem w roku<br />
1990 – zgłosił swoją kandydaturę<br />
na prezydenta Polski. Trudno<br />
o bardziej spektakularny finał<br />
ruchu, który nie tylko bawił,<br />
śmieszył, ale i bezlitośnie obnażał<br />
mankamenty ustroju.<br />
Wszystkie obiekty z kolekcji<br />
Muzeum Naro<strong>do</strong>wego we Wrocławiu.<br />
Wystawa w Muzeum Naro<strong>do</strong>wym<br />
we Wrocławiu czynna<br />
od 11 grudnia 2006 <strong>do</strong> 28 stycznia<br />
2007.<br />
Jacek Waltoś - Po obu stronach bramy - Wielka Sobota z cyklu "Pieta w trójnasób"<br />
RED.<br />
FOT. WOJCIECH OBREMSKI<br />
FOT. WOJCIECH OBREMSKI<br />
2 (256) 19 grudnia 2006 Dolnośląska Solidarność 13