1814 lipca 2010kępno/sportPiłka NożnaAwanse i spadki (1)Zakończyły się rozgrywki wszystkich klas piłkarskich sezonu 2009/2010.Poniżej zamieszczamy tabele klas rozgrywkowych okręgu sieradzkiego, wktórych występują nasze drużyny. Pod tabelami drużyny, które awansowałydo wyższych klas oraz drużyny, które zostały zdegradowane do klasniższychSieradzka klasa okręgowa1. Warta Działoszyn 30 81 118-202. Piast Błaszki 30 71 75-173. Jutrzenka Warta 30 61 77-434. LKS Kwiatkowice 30 60 84-355. Orkan Buczek 30 52 85-526. Warta Osjaków 30 51 64-657. Victoria Skomlin 30 38 60-658. Unia Sulmierzyce 30 34 38-529. LKS Kobierzycko 30 34 39-6010. Pogoń-Ekolog Zd. Wola 30 33 39-4811. Prosna Wieruszów 30 33 35-6412. LGKS Charłupia M. 30 32 44-6213. KS Chojne 30 29 44-7314. Olimpia Karsznice 30 29 43-7215 LZS Wydrzyn 30 21 37-11316. Victoria Szadek 30 20 29-69Awans do IV ligi: Warta Działoszyn.Spadek do klasy A: KS Chojne, Olimpia Karsznice, LZS Wydrzyn,Victoria Szadek.Sieradzka klasa A gr. I1. Gal Gaz Galewice 32 86 197-352. Warta II Działoszyn 32 75 96-453. GLKS Strzelce Wielkie 32 65 100-534. Sparta Mokrsko 32 56 102-884. RKS Rychłocice 32 56 86-856. Jaga Lututów 32 48 73-697. Orzeł Galewice 32 47 83-828. LZS Łaszew 32 46 74-709. LKS Wierzchlas 32 42 60-7210. Zryw Wójcin 32 39 86-10611. KKS Kurów 32 39 82-8912. Baszta Bolesławiec 32 38 67-10013. GKS Siemkowice 32 38 55-7614. GLKS Biała 32 35 48-8715. Płomień Makowiska 32 31 50-9716. KS Kraszkowice 32 26 53-8317. WKS II Wieluń 32 12 33-98Awans do klasy okręgowej: Gal Gaz Galewice i Warta II Działoszyn.Spadek do klasy B: Płomień Makowiska, KS Kraszkowice i WKS IIWieluń.Sieradzka klasa A – gr. II1. Korab Łask 30 70 103-412. Złoczewia Złoczew 30 65 87-463. LZS Brąszewice 30 65 113-424. LZS Rębieskie 30 56 79-515. TS Gruszczyce 30 50 81-586. UKS Ustków 30 45 55-627. MLKS Konopnica 30 44 48-638. LKS Kalinowa 30 42 66-759. Błyskawica Klonowa 30 41 75-6610. Flormarbut Osiek 30 39 46-4211. LZS Tymienice 30 36 54-6612. LZS Tubądzin 30 33 40-6213. Płomień Dzigorzew 30 27 38-7114. LZS Wrońsko 30 23 48-9215. LKS Paprotnia 30 23 23-6416. Unia Sieradz 30 19 39-94Awans do klasy okręgowej: Korab Łask i Złoczewia Złoczew.Spadek do klasy B: LKS Paprotnia i Unia Sieradz.Sieradzka klasa B – gr. IIITabela końcowa1. LZS Młynisko 18 40 72-202. Start Łubnice 18 37 44-273. LKS Łyskornia 18 31 37-324. Start Światkowice 18 30 39-355. KS Ożarów 18 30 38-266. Hetman Żdżary 18 30 37-317. GKS Czastary 18 24 33-378. LZS Krzyworzeka 18 15 22-499. Prosna Wyszanów 18 15 33-5810. KS <strong>Sokolnik</strong>i 18 11 17-57Awans do klasy A: Zawisza II Pajęczno, ChKS Chotów, LZS Młynisko orazWidavia Widawa.rytitpsport@wp.plPrzedwakacyjna Sesja Rady PowiatuXLVIII Zwyczajna Sesja Rady PowiatuKępińskiego odbyła się dnia 30czerwca br. Otwarcia obrad dokonałprzewodniczący Rady Powiatu FranciszekTrąpczyński. Na sesji obecnychbyło 15 na 17 radnych. Witał radnych,zaproszonych gości, kierowników jednostek,dyrektorów szkół, szpitalaoraz media. Bez uwag przyjęto porządekobrad i protokół z poprzedniejsesji. Interpelacji nie było. Radni niemieli żadnych uwag do sprawozdaniaPrzewodniczącego Zarządu z prac zarząduod ostatniej sesji i wnioskówKomisji Rady oraz z wykonaniauchwał. Pierwsza z rozważanychuchwał dotyczyła określenia trybu postępowaniao udzielenie dotacji z budżetuPowiatu Kępińskiego spółkomwodnym, sposobu jej rozliczania orazsposobu kontroli wykonania zadań.Uzasadnienie do tej uchwały przedstawiłkierownik Wydziału OchronyŚrodowiska, Leśnictwa i RolnictwaMarek Oreś. Zanim przedstawił uzasadnieniekrótko przybliżył pewnedane dotyczące działalności SpółekWodnych. Na terenie działalnościmamy 15 spółek wodnych- siedemgminnych spółek wodnych, jednąspółkę ponad gminną o nazwie SpółkaWodna w Dolinie rzeki Niesoboraz siedem małych spółek drenarskichgłównie na terenie gminy Kępno.Działają w oparciu o swoje budżetyi mają za zadanie utrzymanieporządku melioracji wodnych szczegółowych.Obejmują działalnościąobszar około 10tys. hektarów czyli1/6powierzchni powiatu. Spółki zajmująsię stanem urządzeń melioracyjnychoraz stanem około 531 km rowów ztego 5667 ha objętych renowacją.Rozmiar prac za które spółka jest odpowiedzialnajest olbrzymi. W głównejmierze na budżety spółek składająsię członkowskie składki. Rosnącekoszty i zakres niezbędnych prac przewyższającmożliwości spółek. Od kilkulat korzystają z dotacji głównie samorządówgminnych( różnie w gminachto wygląda).W poprzednim roku SamorządWojewództwa podjął uchwałęw sprawie dotacji spółek wodnych iprzeznaczył na ten cel milion złotych.W tym roku podobnie podjął uchwałęale uzależnił wysokość przyznanejdotacji od dotacji samorządu gminnegoi powiatowego. W tamtym rokutakiej uchwały jak dzisiejsza nie podejmowaliśmybo istniał jeszcze FunduszOchrony Środowiska. W zeszłym rokuudzielono dotacji spółkom wodnymw wysokości12 tys. zł. W tym roku istniejekonieczność podjęcia tej uchwały.Podjęcie tej uchwały wiąże się zprzyznaniem dotacji spółce. Ważnajest ściągalność składek w minimum70% i coroczne podwyższanie składkiczłonkowskiej. Dotacje nie pochodząbezpośrednio z budżetu powiatu ale ztzw. pieniędzy znaczonych. Radny M.Kowalski zapytał czy każda spółkasama występuje o dotacje. Adwersażembędzie każda gminna spółka. Naten cel przeznaczono 19 tys. zł. Powiatprzeznaczając 19 tysięcy na dotacjeuwarunkował wykorzystanie środków.Pierwszym z kryteriów jestminimalna składka za ha, którą ustalonona 19 zł, z corocznym wzrostemminimum o 1 zł. Kolejnym zastrzeżeniemjest ściągalność składki na poziomieco najmniej 70% oraz udziałwłasny spółki w przedsięwzięciu napoziomie minimum 30%. Uchwałępodjęto jednogłośnie. Kolejna uchwaładotyczyła zmian budżetu i w budżeciepowiatu na 2010rok. Uzasadnienieuchwały przedstawił skarbnikpowiatu. Radni zadecydowali jednogłośnieo zmianach budżetu i w budżecie.Zmienili także plany inwestycyjne.Długotrwała surowa zima orazmajowe podtopienia dróg i mostów,zwiększyły zaplanowane wydatki nautrzymanie dróg oprawie 0,5 mln zł.Skutkuje to wycofaniem zaplanowanejna ten rok inwestycji w Łęce Mroczeńskiej.W miejscowości wspólnie zgminą Baranów, mówił przewodniczącyrady Franciszek Trąpczyński,powiat miał wybudować chodnik wrazz kanalizacją deszczową. To zadaniezostanie wykonane w terminie późniejszym.Następna uchwała to określenieszczegółowych zasad, sposobu itrybu udzielania ulg w spłacie należnościpieniężnych mających charaktercywilnoprawny, przypadającychPowiatowi Kępińskiemu lub jednostkompodległym.( podjęta jednogłośnie).Radnipodjęli jednogłośnieuchwałę dotyczącą zaciągnięcia kredytudługoterminowego, na sfinansowaniezaplanowanych inwestycji, nakwotę 4 mln 800 tys. złotych. Kredytbędzie spłacany przez najbliższe 8 latdo roku 2018 z dochodów własnychpowiatu. Kredyt ten był już ujęty w budżeciestarostwa na rok 2010 i uchwalaRady Powiatu to tylko formalnośćumożliwiająca jego uzyskanie. W tejkwestii głos zabrał radny P. Hołoś„Owszem ta kwota kredytu jest zapisanaw budżecie,chcę przekazać kilkauwag jakie omawiano na komisji:pierwsza uwaga to mamy dopieroczerwiec, obawiamy się czy przed końcemroku nie będziemy musieli zaciągaćkolejnego kredytu, druga uwagato z danych wynika, że zadłużenie nakoniec roku wzrośnie- mimo że jestono statystycznie bezpieczne, kolejnauwaga to to, że terminarz spłaty obejmuje2 kolejne kadencje....”Kolejnauchwała dotyczy zakresu i formy informacjio przebiegu wykonania budżetuPowiatu Kępińskiego za pierwszepółrocze, informacji okształtowaniu się wieloletniej prognozyfinansowej, w tym o przebiegu realizacjiprzedsięwzięć o których mowaw art. 226 ust. 3 ustawy z dnia 27 sierpnia2009 r. o finansach publicznychoraz informacji o przebiegu wykonaniaplanu finansowego jednostek zapierwsze półrocze. Kolejne uchwałydotyczyły: zatwierdzenia sprawozdaniafinansowego Samodzielnego PublicznegoZakładu Opieki Zdrowotnejw Kępnie za okres od 1 stycznia do31 grudnia 2009 roku ( sprawozdanieopracowane przez zespół ludzi z ZOZpod kierunkiem A. Jackowskiego- materiałobszerny obrazujący wszechstronnądziałalność placówki( uwagdo sprawozdania nie było)oraz zatwierdzeniasposobu pokrycia stratybilansowej Samodzielnego PublicznegoZakładu Opieki Zdrowotnej wKępnie za 2009 rok. Działalność szpitalazamknęła się w roku 2009 minusowąkwotą 185 tys. zł. Kwota ta zostaniepokryta z działalności szpitala wbr. Radni zatwierdzili zmiany wuchwale Nr XL/198/2006 Rady PowiatuKępińskiego z dnia 31 maja2006r. w sprawie nadania Statutu PowiatowemuUrzędowi Pracy w Kępnie.Projekt uchwały radni otrzymaliw materiałach. A. Tyra zapytał czyszpital będzie w stanie zrealizować zaplanowanezadania. W odpowiedzidyr. A. Jackowski, że w realizacji zadańnie powinno być dużych problemów,uchwała podjęta jednogłośnie. Ostatniauchwała dotyczyła zmiany uchwałyNr XI/91/99 Rady Powiatu Kępińskiegoz dnia 10 listopada 1999 rokuw sprawie wyrażenia zgody na utworzeniew Powiecie Kępińskim SpołecznejStraży Rybackiej. Przedstawionoocenę stanu sanitarnego naterenie powiatu w 2009 roku - PowiatowyInspektor Sanitarny oraz sprawozdaniez wyjazdowego posiedzeniaKomisji Przestrzegania Prawa i PorządkuPublicznego odbytego w dniu25.05.2010r. W odpowiedzi na interpelacjeprzewodniczący odczytał pismoodpowiedź na skierowane przezstarostwo w sprawie nielegalnegoskładowiska przedstawione przez wójtaJ. Sarnowskiego wójta Gminy Baranów.Radny Marek Kowalski w imieniuOpatowskiego Stowarzyszeniarozdał radnym widokówki z pamiątkowymzdjęciem kościółka w OpatowiePotem rozgorzała dyskusja na tematpogotowia ratunkowego.Wojewoda wielkopolski chce zmienićrejony operacyjne działania pogotowiaratunkowego, z 31 działającychdo tej pory ma powstać tylko 5, któremają obsługiwać średnio 7 powiatów.Pomysł w środowisku samorządów,szpitali i radnych wzbudził wielkieoburzenie. Pomysł zmniejszenia rejonówoperacyjnych wzbudza wielkiezdziwienie w środowisku i niezrozumienieczemu ma służyć. Dziś strukturypogotowia ratunkowego działająsprawnie, nie mamy żadnych skargna funkcjonowanie, mówił dyrektorkępińskiego ZOZ Andrzej Jackowski.Stworzenie 5 rejonów operacyjnychWielkopolsce jest precedensemw skali kraju. Stawia to podznakiem zapytania funkcjonowaniedotychczasowych struktur, którenajprawdopodobniej stracą dotychczasowekontrakty z NFZ. Dziś kontraktywspierają budżety służby zdrowia,szpitali, gdy przejmą je prywatnekonsorcja, pomoc medyczna w nagłychwypadkach stanie się interesem.Rodzi to wiele zagrożeń jakieniosą za sobą duże rejony operacyjne.Problem z dotychczasowymipracownikami stacji pogotowia jestrównież ważny, na co zwrócił uwagędyrektor szpitala Jackowski. Samorządyprzez lata dofinansowywałysłużbę zdrowia między innymi w zakupiekaretek pogotowia. Teraz tedrogie samochody, mówił ZenonKasprzak wicestarosta kępiński,mają stać bezczynnie albo jeździć<strong>dla</strong> prywatnego konsorcjum. Zamierzeniawojewody są niezrozumiałe.Wojewoda ma zdecydować, czy rzeczywiściepodzieli Wielkopolskę napięć rejonów, czy też wycofa się ztego planu i pozostawi 31.Obawiamysię czy nasza dyskusja nie jestzbyt późno, plan został już zatwierdzonyprzez Min. Zdrowia.W kolejnym numerze szczególy zprzebiegu sesji Gminy KępnoMała
14 lipca 2010sport/wieruszów 19Walczyła o swojeWieruszówDo godnego podziwu wystąpienia doszło 29 czerwca na sesji Rady Powiatu Wieruszowskiego. Mieszkanka Pieczysk koło Wieruszowa sprawę, którą stara się wywalczyćod 20 lat postanowiła nagłośnić na sesji prosząc radnych i Zarząd Powiatu Wieruszowskiego o interwencję.Wystąpienie mieszkanki miejscowościPieczyska pod Wieruszowemwywołało poruszeniewśród radnych, którym sprawawszystkim nie była znana, chociażStarostwo Powiatowe w Wieruszowiestara się ją rozwiązaćod 11 lat.Przyszłam tutaj na posiedzenieRady z tego względu, że od 20 latnie mogę doprosić się o swoją własność.Trzeba by nazwać po imieniu„tamta władza kradła, a ta nieumie sprawy załatwić” mówiłamieszkanka Pieczysk.Zdaniem pani S. urzędnik starostwanieodpowiednio prowadzijej sprawę.Sprawa dotyczy zmian własnościowych,które miały miejscejeszcze przed powstaniem powiatów.Na terenie gminy Wieruszówbyła dokonywana komasacjagruntów rolnych w wynikuktórej został dokonany nowypodział działek. Część nieruchomościtej pani jest również w dyspozycji(dawniej) Zakładów PłytWiórowych. Chodzi o grunty opow. 1 ha 66 a.Przez 11 lat chodzą pisma, mamwrażenie, że gramy w piłeczkę ping-pongową, odsyłamy przysyłamy...Urzędnikom się dobrze pracuje, aja jestem pozostawiona sama sobie.Zabrano mi moją własność, którejnie mogę odzyskać. Proszę mi powiedziećw jakim ja państwie żyję?W państwie prawa czy gdzieś u Łukaszenki?Podpis widniejący podpismem, to wstyd żeby starosta takąodpowiedź podpisał. Nie wydanoani jednej decyzji która by nie byłapodważona – twierdziła pani S.Wszystkie instytucje do którychpani się odwoływała jej zdaniemodpowiadają, że „postępowaniaprowadzone przez starostwo były znaruszeniem prawa administracyjnego,poza tym stwierdzono braki wdokumentacji” – mówiła pokrzywdzona.Zdesperowana kobieta przyszłaszukać sprawiedliwości wśródradnych. O tym czy ją tutaj znajdzie,czy spotka się z wyrozumiałościąi czy sprawa wreszciezostanie rozwiązana dowiemysię zapewne na kolejnej sesji. Zrelacji mieszkanki powiatu wynika,że chodzi po urzędach odprzysłowiowego „Iwana do pogana„a jak „wcięło” 1.66 ha ta niema.Szłam drogą cierniową przezwszystkie instytucje państwoweprzez Sąd Administracyjny, aż doSądu Naczelnego w Warszawie. Terazokazuje się, że tworzy się nowądokumentację. Na litość Boską panowiewidzę tu tyle mądrych głów inikt w starostwie nie umie napisaćdecyzji, która by nie była niezwrócona.Radźcie coś panowie. Pismapodpisuje starosta Szymanek, niewiem czy on wie co podpisał. Niewierzę, żeby wykształcony człowiekcoś takiego podpisał, napisano, „żemoże mi wydać moją własność napodstawie prawomocnych orzeczeńsądowych oraz ostatecznych decyzjiadministracyjnych”. Jest ostatecznadecyzja, a nic nie można zrobić.To jest niemożliwe, żeby tego nieszło załatwić. Jestem wyrzucana zbiura przez urzędnika, przypominamja nie chodzę tam prywatnie.Zostałam skrzywdzona i proszę mipowiedzieć czy Rada się tym zajmie,czy będzie powołana jakaś komisjai rozpatrzy moją sprawę- żaliła sięobywatelka powiatu.Zapewne, kogo zaszokowałasprawa pani z Pieczysk, po ochłonięciuprzyznał, że jakby nie zagłębiaćsię w temat, kto zawinił,tak wynika, że nieruchomośćprzepadła. Ale czy jest do odzyskania.Raczej nie ma sprawy,której nie idzie rozwiązać. Trzebatylko chcieć, a może wystarczywskazać właściwą drogę tej pani,aby zwróciła się do Skarbu Państwa.Jedno jest pewne „o swojetrzeba walczyć”. .Zwracałam się do pana, paniePrzewodniczący o zbadanie sprawy iwydaje mi się, że pan nie otrzymałpewnych dokumentacji, bo znającpana nie otrzymałabym takiej odpowiedzi.Pozostawili mnie bez niczego,po co było mi takie scalanieziemi, kiedy zabrano mój dobytek,moje narzędzie pracy i przez 28 latdo dnia dzisiejszego nie mogę odzyskać.Z czwórką dzieci zostałam bezniczego. Najbardziej boli mnie to, żeludzie płacą ze swoich pieniędzy naurzędników, którzy sobie nie radzą, aja płacę podatki za ziemię, której niemam… Niedawno rozmawiałam zjednym panem, chyba sekretarz iwydawało mi się, że on coś rozumie– skwitowała właścicielka „wirtualnegogruntu”.Wielu zapewne z zaproszonychi obecnych na sesji gościprzyzna racje niżej podpisanej,że obrady sesji to odpowiedniemiejsce na nagłośnienie swoichproblemów, spraw które należyrozwiązać zwłaszcza jeżeli chodzio osoby pokrzywdzone. Miejmynadzieję, że za przykładem paniStefanii pójdą inni mieszkańcygmin i powiatu.Pani S. pokazała się tu dzisiaj jakoosoba pokrzywdzona przez powiat iprzez pracowników powiatu. Jest tosprawa trudna. Nie myślę, że każdy znas jest tak dość głupi, że nie potrafinic zrozumieć, czy to dotyczy sprawyszpitala, spółki wodnej w Lututowieczy tematu własności ziemi. Żeby tematruszyć i rozwiązać są potrzebniludzie. Nieraz jest prawo, które wpewnych tematach nie pozwala nampewnych rzeczy zrobić. Zgadzam się zpanią, że jest tutaj wielu ludzi mądrychi ten temat również powinienbyć rozwiązany – powiedział m.in.starosta Andrzej Szymanek.Z tego co zanalizowaliśmy paninie zaakceptowała nowego podziałudziałek, nie przyjęła. Tobłąd urzędnika prawdopodobniemiejskiego spowodował, że wydałdecyzję administracyjną na starenumery działek. Pani chodzi z tymdokumentem i pyta gdzie są mojedziałki. One zostały w ramachkomasacji gdzie indziej i komu innemuprzypisane. To jest problemktórego, nie można tak łatwo rozstrzygnąć,nie mamy takich gruntów,które możemy pani dać – dodałstarosta.Zadziwiająca logika. Do kogow takim razie ma iść pani Stefania?Oczywiście oprócz PanaBoga? A przecież ziemskie sprawypowinny być rozwiązane tutajna Ziemi. Mieszkanka Pieczyskargumentowała swoją „walkę zwiatrakami”.Moja sprawa jest źle rozpatrywana,myśmy mieli na zasadach komasację.W dniu 5 stycznia 1985r. w obecności geodety została spisananotatka służbowa. W tym dniuzostało wydanych 5 aktów własnościowych,które się pokrywają i jestnotatka służbowa, że my zostajemyw swoich granicach. Na dowód tego,że u nas nie było żadnej komasacjijest wydany akt własności ziemi i jestnapisane. „W 1972 r we wsi zostałoprzeprowadzone scalanie gruntóww związku z tym nastąpiło niewielkieprzesunięcie granic” ,o metr proszępana, poza tym w biurze geodezjibył bałagan jak jest teraz i ktoś kupiłsobie moją własność. Na jakiej podstawieja się pytam? Ja rozumiem, żepan nie umie czegoś załatwić tylkonie rozumiem, <strong>dla</strong>czego mnie pan cyganii wprowadza w błąd. Pan mnieklepał po ramieniu i mówił pani S.jeżeli przyniesie pani zaświadczeniepotwierdzające akt własności to jaosobiście się tą sprawą zajmę. Czypan liczył na to, że nie przyniosę,proszę szczerze powiedzieć. Pan sięuznaje za bardzo inteligentnego,bardzo uznanego faceta. Może panbył, co pan z tą kulturą zrobił to niewiem. Jeżeli przychodzę do pana, apan mnie nie przyjmuje, każe pantej biednej sekretarce kłamać, przyjąłpan inną osobę i co? opisała panaw gazecie, a może pan chce być opisany?Z przymusu do pana chodzę.Nic pan nie robi, ucieka pan jakszczur kopalniany – mówiła zrozpaczonakobieta.Zapewne usprawiedliwionebyły emocje w tym wypadku,bo przecież wszyscy po to właśniemamy system nerwowy, aw końcu osoba pokrzywdzonazwracała się do osoby publicznej.A co oznacza bycie osobąpubliczną, to zapewne nasi radnii władze samorządowe doskonalewiedzą i zdają sobie sprawę,że społeczeństwo ma prawo odnich oczekiwać. Tym co się z powyższymnie zgadzają pozostajeraczej nie brać udziału w zbliżającychsię wyborach samorządowych.W dalszej części toczącejsię na sesji sprawy pani S możnabyło się dowiedzieć, że Starostapowołał komisję pod kierownictwemstarosty Urbasia, aby zbadaćtę sprawę.Kwestia jest powtórnie rozpatrywana,były uwagi natury formalnej,o których pan starosta mówiłw odniesieniu do wydanej poprzedniodecyzji. Wydaje się nam, że zespółpracuje mobilnie i staramysię dokładnie przeanalizować. Postępowaniedobiega końca – wyjaśniłm.in. starosta Urbaś.Zapewne na kolejnej sesji zapoznanysię ze stanowiskiem komisjii Starostwa Wieruszowskiego.Anna ŚwiegotPiłkarze walczyli w OlszowiePodopieczni trenera Jarosława Karnasiewuicza z Pogoni Trębaczówzwyciężyli w rozegranynym, 11 lipca na boisku w Olszowiepiłkarskim Turnieju o Puchar Przewodniczącego Rady PowiatuKępińskiego - Franciszka Trąpczyńskiego.W imprezie wystartowały tylko cztery drużyny. Trzy pierwsze zespoływywalczyły identyczny dorobek punktowy, a o końcowej kolejnościdecydowac musiała tzw. mała tabela. NoMWYNIKI:Orzeł Mroczeń – LZS Olszowa 1:1<strong>dla</strong> Orła: Marcin Górecki<strong>dla</strong> Olszowy: Kamil GrądowyPolonia Kępno – Pogoń Trębaczów 1:0<strong>dla</strong> Polonii: Mateusz WoźniakPogoń Trębaczów – LZS Olszowa 5:1<strong>dla</strong> Trębaczowa: Przemysław Cecota 2, Robert Łydka, RobertIgnasiak i Damian Kwaczewski,<strong>dla</strong> Olszowy: Szymon KrzywiźniakPolonia Kępno – Orzeł Mroczeń 0:0LZS Olszowa - Polonia Kępno 1:0<strong>dla</strong> Olszowy: Mirosław HojkaOrzeł Mroczeń – Pogoń Trębaczów 1:1<strong>dla</strong> Orła: Bartek Moś<strong>dla</strong> Trębaczowa: Robert IgnasiakTABELAKOŃCOWA:1.Pogoń Trębaczów 4 6:22.Polonia Kępno 4 1:13.LZS Olszowa 4 3:64.Orzeł Mroczeń 3 2:2Najlepszy zawodnik: Robert Ignasiak (Pogoń)Najlepszy strzelec: Przemysław Cecota (Pogoń)Najlepszy bramkarz: Mateusz Szatkowski (Polonia)