UŚCIE SOLNE. 110 lat ochotniczej służbyPrzekazanie samochodui poświecenie sztandaruTradycyjnie już, dla podkreślenia związków straży z ko−ściołem, uroczystości rozpoczęły się od uczestnictwa wemszy św., odprawionej przez ks. prob. Alberta Urbasia w in−tencji zmarłych druhów. Następnie ponad setka straża−ków przemaszerowała na Rynek, gdzie odbyły się oficjalneobchody 110−lecia jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej.– Głównym punktem było przekazanie samochodu bo−jowego, zakupionego za pieniądze z budżetu gminy orazsponsorów – relacjonował prezes Jan Misiorowski. – Byłato także okazja do poświęcenia sztandaru, który został od−znaczony złotym medalem za zasługi dla pożarnictwa. W na−szym święcie uczestniczyli liczni goście, m.in. małopolskikomendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej, bry−gadier Andrzej Łabuz, komendant powiatowy PSP w Brze−sku, starszy kapitan Dariusz Pęcak, prezes Zarządu Powia−towego ZOSP RP w Brzesku Marian Zalewski, radni po−wiatowi Maria Kądziołka i Marek Antosz, przewodniczącyRady Gminy Szczurowa Andrzej Fiołek. Wieczorem przy−był też poseł Edward Czesak, natomiast poseł PSL Wie−sław Woda przesłał okolicznościowy adres z życzeniami.Ponad wiekową historię straży przypomniał StanisławPłachno, który w zachowanych dokumentach odnalazłinformację, iż „Straż Ogniowa Królewskiego Miasta UścieSolne powstała z inicjatywy ówczesnego sekretarza wy−działu Rady Powiatowej w Bochni, Władysława Siemiń−skiego”. Nie obyło się także bez odznaczeń dla najbar−dziej zasłużonych druhów. Złote medale za zasługi dlapożarnictwa otrzymali Władysław Moroński i RyszardKociołek, który ze względu na stan zdrowia nie mógł przy−być osobiście. Medale srebrne przyznano StanisławowiSikorze, Tadeuszowi Rzepce, Stanisławowi Ratajowi,Włodzimierzowi Płachno, Stanisławowi Płachno, JanowiPawlikowi, Bronisławowi Niewolakowi, BronisławowiMikoszowi i Stefanowi Hełpie. Medale brązowe przypiętodo mundurów Jerzego Widełki, Krzysztofa Hełpy, Roma−na Rataja, Stanisława Piwowarczyka, Jana Piątka, JanaMisiorowskiego, Sławomira Gadowskiego, Marka Gadow−skiego, Tadeusza Gargula, Edwarda Kotelona oraz ka−pelmistrza orkiestry Kazimierza Różyckiego.Po zakończeniu oficjalnych obchodów, w którychuczestniczyli liczni mieszkańcy Uścia, w remizie był po−częstunek. Strażacy wymieniali doświadczenia, a najstarsiwspominali dawne czasy. (m)(Historia OSP w Uściu Solnym w następnym numerze)W ZAKOLU RABY I WISŁY 3/<strong>2006</strong> 5