12.07.2015 Views

1 zjawisko mimikry a problem orientacji i decepcji - Piotr ...

1 zjawisko mimikry a problem orientacji i decepcji - Piotr ...

1 zjawisko mimikry a problem orientacji i decepcji - Piotr ...

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

1Jolanta KOSZTEYN ∗ZJAWISKO MIMIKRY A PROBLEM ORIENTACJI I DECEPCJI[Artykuł zamieszczony w: Ziemiański S. SJ (red.)Philosophia vitam alere. WSF-P „Ignatianum”, Wyd. WAM, Krakówpp. 277- 303, 2005]Zjawiska <strong>mimikry</strong> – badane i opisywane przez biologów od co najmniej 150 lat – są ściślezwiązane z pewnymi istotnymi dla filozofa pytaniami: Czy barwy, kształty, zapachy, dynamicznewzory ruchów, itp., naleŜą do sfery przedmiotu czy teŜ są wytworem dynamiki poznawczej podmiotu?Czy tego rodzaju cechy moŜna – jako tak zwane akcydensy – przeciwstawiać „głębszej” sferzeprzedmiotu, zwanej tradycyjnie „substancją”, „istotą”, „naturą”? Czy formy zwierzęce lub roślinnemogą poznawać pewne cechy otoczenia lub swojego ciała? Czy mogą wpływać – a jeśli tak, to w jakisposób – na procesy poznawcze, a pośrednio na behawior innych form Ŝywych?W pierwszej części tego opracowania zostaną przedstawione wybrane przykłady <strong>mimikry</strong> razem ztą interpretacją tego zjawiska, której dokonali nie filozofowie, ale sami biolodzy. W drugiej częścipodjęta będzie próba epistemologiczno-ontologicznej analizy zjawiska <strong>mimikry</strong>. Będzie to próbapowiązania pojęć czysto biologicznych z pojęciami stosowanym przez filozofa, analizującego zjawiskadotyczące podmiotu poznającego. W ten sposób empiria biologiczna zostanie wykorzystana jakoprzesłanka w dyskusji, dotyczącej wiarygodności procesów poznawczych.Mimikra jako tendencja do wprowadzania w błądCo najmniej od czasów H.W. Batesa i F. Müllera 1 wiadomo, Ŝe róŜnorodne formy Ŝywe (rośliny,zwierzęta, a nawet bakterie 2 ) są w stanie skutecznie wprowadzać w błąd inne formy Ŝywe, niewyłączając człowieka.Wystarczy się przyjrzeć bąkom (ptakom z rodziny czaplowatych – Ardeidae),Ŝyjącym pośród szuwarów i trzcin. Maskujące ubarwienie ich piór powoduje, Ŝe złatwością wtapiają się w roślinność porastającą brzegi zbiorników wodnych. Ich grzbietjest brązowy, a brzuszna strona ciała jest jasna z pionowymi, przerywanymi prąŜkami.Efekt maskowania wzmaga odpowiednie zachowanie się ptaków. Gdy bąki dostrzegąintruza, wyciągają pionowo w górę szyję oraz dziób i nieruchomieją w postawie „nabaczność” – ale tylko wówczas, gdy jest bezwietrznie. JeŜeli powieje wiatr, ptakizaczynają się kołysać, „falując” w rytm trzcin, poruszanych podmuchami powietrza 3 .∗ Instytut Oceanologii PAN w Sopocie; e-mail: sagitta@iopan.gda.pl1 Henry Walter Bates (1825-1892) był angielskim przyrodnikiem – samoukiem. W latach 1848-1859 uczestniczyłw wyprawie naukowej A.R. Wallace’a do Brazylii. Poczynił szereg spostrzeŜeń związanych z adaptacją ochronną imimikrą u motyli (polegającą na upodobnianiu się przedstawicieli gatunków nieszkodliwych do osobnikówgatunków toksycznych lub „niesmacznych”).Fritz Müller (1821-1897) był niemieckim przyrodnikiem. Wyemigrował do Brazylii w 1852 r., i w latach 1874-1891 zbierał okazy flory i fauny dla Brazylijskiego Muzeum Narodowego. Opisał – między innymi - mimikrę umotyli, polegającą na upodobnianiu się do siebie przedstawicieli róŜnych toksycznych lub „niesmacznych”gatunków tych owadów.2 Zjawisku <strong>mimikry</strong> u bakterii poświęcone są m.in. artykuły: Galán 2001; Litvak, Selinger 2003; Stebbins, Galán2001.3 Amerykański biolog, profesor Walter B. Barrows, pozostawił malowniczy opis swojego spotkania z tymiptakami. Wraz z towarzyszem obserwował on amerykańskiego bąka (Botaurus lentiginosus), który wylądowałwśród trzcin porastających staw. Gdy ptak dostrzegł zbliŜających się ludzi, przyjął charakterystyczną nieruchomąpozę. „As we stood admiring the bird and his sublime confidence in his invisibility, a light breeze ruffled thesurface of the previously calm water and set the cattail flags rustling and nodding as it passed. Instantly theBittern began to sway gently from side to side with an undulating motion which was most pronounced in the neckbut was participated in by the body and even the legs. So obvious was the motion that it was impossible to overlookit, yet when the breeze subsided and the flags became motionless the bird stood as rigid as before and left uswondering whether after all our eyes might not have deceived us.It occurred to me that the flickering shadows from the swaying flags might have created the illusion and that therippling water with its broken reflections possibly made it more complete; but another gentle breeze gave us anopportunity to repeat the observation with both these contingencies in mind and there was no escape from theconclusion that the motion of the Bittern was actual, not due to the shadows or reflections, nor even to thedisturbance of the plumage by the wind itself. /.../ This was repeated again and again, and when after ten or fifteen


2PoniewaŜ brzuszna strona ciała lepiej je maskuje niŜ grzbiet, ptaki ustawiają się przodemdo źródła zagroŜenia. Gdy intruz zmienia swoje połoŜenie, bąki równieŜ się odwracają(por. Barrows 1913; Cott 1957/346-347; McGowan 2000/130-131).KamuflaŜ bąków jest jednym z przykładów <strong>mimikry</strong> 4 – zjawiska par excellence biologicznego,bardzo złoŜonego i przybierającego róŜnorodne formy (Ramka 1). Stąd biorą się trudności ikontrowersje, związane zarówno z jej w miarę zwięzłym i jednoznacznym zdefiniowaniem, jak i zklasyfikacją jej róŜnych form 5 .Ramka 1. Niektóre formy <strong>mimikry</strong> (obszerniejszy ich przegląd i opis por. m.in. Wiens 1978).Mimikra batesowska – upodobnienie się „bezbronnego” organizmu do organizmuniebezpiecznego lub niesmacznego dla potencjalnego drapieŜnika. Ta forma <strong>mimikry</strong> jestszczególnie często spotykana u owadów (np. „bezbronny” motyl przeziernik upodabnia się doosy).Mimikra müllerowska – upodobnienie się do siebie osobników róŜnych niebezpiecznych (lubniesmacznych) gatunków, zamieszkujących ten sam obszar. Zjawisko rozpowszechnionewśród owadów (głównie motyli).Mimikra wasmannowska – upodobnienie się organizmu („lokatora”) zamieszkującego wgnieździe innego gatunku do „gospodarza”. Np. róŜne gatunki chrząszczy z rodzinykusakowatych, upodobniają się do mrówek („gospodarzy”), w gniazdach których mieszkają.Mimikra agresywna – drapieŜca upodabnia się do otoczenia fizycznego lub innego organizmuŜywego (np. rośliny) by stać się nierozpoznawalny dla potencjalnej ofiary. Przykładem mogąbyć modliszki, na pierwszy rzut oka nieodróŜnialne od roślin, na których czatują na zdobycz.Niekiedy drapieŜca upodobnia się pod określonym względem do swej ofiary (np. samicadrapieŜnego świetlika Photuris, wabi inne świetliki – swoje ofiary – wysyłająccharakterystyczne dla nich sygnały świetlne).Mimikra reprodukcyjna – naśladowca upodobnia się do organizmu pośredniczącego wprzenoszeniu jego komórek rozrodczych. Przykładem mogą być storczyki, które upodobniającswoje kwiaty do samic owadów zapylających, zwabiają samce, przenoszące pyłek z kwiatu nakwiat.Mimikra grupowa – grupa organizmów „zespołowo” upodobnia się do innego organizmu.Przykładem mogą być niektóre gatunki pluskwiaków, które „zespołowo” upodobniają się dokwiatostanów roślin.Mówiąc o mimikrze moŜemy mieć na myśli albo dynamikę formy Ŝywej, prowadzącą do jejupodobnienia się do określonego modelu, albo rezultaty tej dynamiki, w postaci konkretnych cechstrukturalnych lub behawioralnych.Ukazując podstawowy, dynamiczny sens pojęcia <strong>mimikry</strong>, naleŜy na wstępie zasygnalizować kilkaistotnych – i jak się wydaje niekontrowersyjnych – faktów empirycznych, wspólnych dla róŜnych form<strong>mimikry</strong>:1) dana forma Ŝywa (naśladowca) tworzy zespół cech, upodobniających ją – pod pewnymwzględem, w pewnym aspekcie – do określonych elementów otoczenia (modelu),minutes we went back to our work, the bird was still standing near the same spot and in the same rigid positionalthough by almost imperceptible steps it had moved a yard or more from its original station.” (Barrows 1913).4 Terminologia związana ze zjawiskiem <strong>mimikry</strong> nie jest spójna. KamuflaŜ (crypsis), podobnie jak mimetyzm,bywa bardzo często uwaŜany za <strong>zjawisko</strong> róŜne (odrębne) od <strong>mimikry</strong>.„Crypsis /.../ refers to the general camouflaging effects of morphology, color, and behaviour, which allow anorganism to blend into a particular environment and remain undetected by potential predators” (Wiens 1978; por.teŜ Cott 1957; Robinson 1969).Mimetyzm (mimesis) natomiast, bywa określany jako ochronne upodobnienie się (protective resemblance)zwierzęcia do rośliny lub do jakiegoś elementu środowiska abiotycznego (por. m.in. Jura 1998/396).W niniejszej pracy kamuflaŜ i mimetyzm – mimo ich niezaprzeczalnej specyfiki - będą traktowane jako pewneformy <strong>mimikry</strong>, a nie odrębne zjawiska. Jak zauwaŜa Wiens, wydaje się „little rationale for maintaining crypsis [ormimesis - JK] as a separate category. What, after all, is the fundamental differences between whether an operatoris unable to discriminate one insect from another or from the physical environment? In either case the result is thesame; only the models differ. Furthermore, maintaining crypsis [or mimesis - JK] as category distinct frommimicry often results in inconsistent usage, since authors who define mimicry in a strict sense then often proceedto discuss stick ‘mimicry’, leaf ‘mimicry’, dung ‘mimicry’, etc.” (Wiens 1978).5 „Attempts to define and classify any widely diverse phenomenon such as mimicry produces difficulties.” (Wiens1978).


3Krab Dromia caput-mortuum – na przykład – po kaŜdej wylince (a więc wielokrotniew ciągu Ŝycia) przykrywa swoje ciało gąbką, która dość skutecznie maskuje go przedwzrokiem ośmiornic i innych drapieŜników.Obserwacje krabów hodowanych w akwariach pozwoliły na prześledzenie, w jakisposób się to odbywa. Najpierw krab wybiera gąbkę, znajdującą się bądź to na krągłymkamieniu, bądź to na wypukłej muszli małŜa 6 . Następnie Dromia wspina się na gąbkę izaczyna ją przycinać kleszczami (najpierw z jednejstrony, a potem z drugiej) do takich rozmiarów, bycałkowicie przykryła jej ciało.Teraz przychodzi moment nałoŜenia na siebieprzyciętej gąbki (Rys. 1). Najpierw Dromiaprzewraca gąbkę tak, by wklęsła strona byłazwrócona ku górze. Potem krab przewraca się dogóry nogami i zaczyna nakładać gąbkę na grzbiet,pomagając sobie tylnymi odnóŜami, specjalnie dotego przystosowanymi. Zakończywszy nakładaniegąbki, krab staje na głowie, po czym przewraca sięna grzbiet, a następnie staje na nogi (por. Birštejn,Zarenkov 1988/399; Cott 1957/235; Ruppert,Barnes 1994/701).Rys. 1. Dromia caput-mortuum nakładająca sobie na grzbiet przyciętą wcześniejgąbkę (wg Birštejn, Zarenkov 1988/399).2) utworzony przez naśladowcę zespół cech upodobniających ma utrudnić innej formie Ŝywej(operatorowi) prawidłowe rozpoznanie naśladowcy, czyli – mówiąc innymi słowami – ma wprowadzićoperatora w błąd.3) dynamika tworzenia przez naśladowcę zespołu cech upodabniających go do modelu, jestspecyficzną formą adaptacji osłonowej, będącej wyrazem takich fundamentalnych tendencji istotŜywych, jak: ochrona własnego Ŝycia lub Ŝycia potomstwa 7 przed agresorami (intruzami), czy teŜzapewnienie sobie lub potomstwu optymalnych warunków Ŝycia (tzn. rozwoju, odŜywiania się,rozmnaŜania się, itp.; por. Koszteyn, Lenartowicz 1997).Z ogromnej liczby zaobserwowanych i opisanych przez biologów zjawisk <strong>mimikry</strong> wybrano kilkaprzykładów, które będą pełnić rolę ilustracji dla dalszej dyskusji.Przykład I. Gąsienice ćmy Nemoria arizonaria - ptaki owadoŜerne.Nemoria arizonaria jest ćmą z rodziny miernikowcowatych (Geometridae), występującą wArizonie, Nowym Meksyku, Teksasie oraz w północnej części Meksyku 8 . Samice tych ciem składająjaja na dębach (Quercus arizonica, Q. emaryi, Q. undulata, Q. grisca) dwa razy do roku – wiosną ilatem.Wiosną, przez ponad trzy tygodnie, dęby kwitną i pokryte są kotkowatymi kwiatostanami.Gąsienice, wylęgające się z jaj złoŜonych w tym czasie, kształtują powłoki ciała, które barwami ipokrojem są nieodróŜnialne od kwiatostanów dębu (Rys. 2, po lewej).„Caterpillars of the spring brood feed on oak catkins (staminate flowers) and develop intoremarkable mimics of the catkins: the integument is a rich yellow color, and densely cugose in6 Warto w tym miejscu dodać, Ŝe jeśli gąbka znajduje się na muszli Ŝywego małŜa, wówczas krab najpierw usuwamałŜa z muszli, a dopiero potem zajmuje się gąbką (por. Birštejn, Zarenkov 1988/399).7 Przykładem ochrony dynamiki rozwojowej potomstwa jest kamuflujące, ochronne zabarwienie jaj wielu ptakówgnieŜdŜących się na ziemi. „a deceptive, disruptive effect is nicely combined with close colour-resemblance to theenvironment. For instance, various species nesting normally among greenish ground vegetation have eggs with adecidedly greenish ground-tint – as the case with the Curlew (Numenius arquata), Whimbrel (N. phaeopus), Snipe(Capella gallinago), Ruff (Philomachus pugnax) and Dunlin (Calidris alpina schinzii). Perhaps the most perfectexamples are to be found among birds which their nesting haunts tend to restrict themselves to a particularenvironment. For instance, among British-breeding species are some – notably Ringed Plover (Charadiushiaticula), Little Tern (Sterna albifrons) and Oyster-Catcher (Hematopus ostralegus) – which generally breed onsandy shore or shingle beaches close to high-water mark. The eggs of the first are pale stone-buff, finely speckledwith dark-brown; those of the second are similar in ground-colour, with deep-brown blotches and ashy shellmarks;these of the third are yellowish-grey or clay-coloured, spotted and streaked with blackish-brown and ashgrey.”(Cott 1957/125-126; por. teŜ Cott 1957/16, 124-133; Makatsch 1957/194).8 „The adults are easily recognized by their beautiful green color, which gives them the common name of ‘emeraldmoths’.” (Greene 2000).


4texture with many papillae; large dorsolateral processes project from the sides of the thoracic andabdominal segments; two rows of reddish-brown, stamen-like dots occur along the dorsal midline.These morphological characteristics render the catkin morphs virtually indistinguishable from theoak catkins” (Greene 1989; por. teŜ Greene 1996, 2000).Natomiast z jaj, złoŜonych w lecie (gdy na drzewie nie ma juŜ kwiatów) rozwijają się gąsienice,upodobniające się do gałązek (Rys. 2, po prawej) 9 .„the integument is greenish-grey and less rugose than the catkin morph; the dorsolateral processesare not as pronounced as in the catkin morphs” (Greene 1989/644; por. teŜ Greene 1996, 2000).WraŜenie podobieństwa wzmaga przyjęcie przez zagroŜoną gąsienicę odpowiedniej pozycji nagałązce. Małe gałązki odchodzą od większych pod pewnym charakterystycznym kątem. Gąsieniceustawiają się pod takim samym kątem.Rys. 2. Nemoria arizonaria: wiosenna (po lewej) i letnia (po prawej) postać gąsienicy (napodstawie Greene 2000, zmodyfikowane).Ta „maskarada” w oczywisty sposób utrudnia ptakom rozpoznanie – w tych niby-kwiatostanach iniby-gałązkach – gąsienic (co skutecznie chroni ćmy przed zjedzeniem przez owadoŜerne ptaki, niezainteresowane pokarmem roślinnym). Nie trzeba dodawać, Ŝe upodobnienie morfologiczne ma sensjedynie wówczas, gdy „wiosenna” gąsienica przebywa pośród kwiatostanów, a „letnia” gąsienica wpobliŜu młodych gałązek.NaleŜy zauwaŜyć, Ŝe materiały uŜyte do budowy „imitacji” są róŜne od oryginalnych, tzn. uŜytychprzez roślinę (mamy tu więc rzeczywiście do czynienia z imitacją tego samego rodzaju, jak wprzypadku woskowych owoców lub plastikowych kwiatów, produkowanych przez człowieka).Przykład II. Konik morski (Phycodurus eques) – ryby drapieŜne.W warstwie perceptualnej konik morski (Phycodurus eques) przypomina szkielet kręgowcaporośnięty glonami (Rys. 3). W warstwie głębszej, jest to oczywiście Ŝywa ryba, która dziękizespołowi cech upodabniających ją do elementów środowiska, w którym Ŝyje, utrudnia drapieŜnikomdostrzeŜenie ich potencjalnej ofiary.9 NaleŜy podkreślić, Ŝe dopiero co wylęgłe gąsienice Nemoria - zarówno wiosenne, jak i letnie - nie róŜnią się odsiebie pod względem morfologicznym i anatomicznym „the spring and summer broods of caterpillars lookidentical when they hatch” (Greene 1996; por. teŜ Greene 1989, 2000). Eksperymenty zmierzające do wyjaśnienia,co „wyzwala” rozwój larw w postać kwiato- lub gałązkopodobną wskazują, Ŝe nie jest to związane z róŜnicamigenetycznymi między gąsienicami wiosennymi i letnimi. Greene badał bowiem potomstwo samic, które złoŜyłyjaja wiosną. Te świeŜo wylęgłe gąsienice, które były karmione kwiatostanami rozwijały się w postaćkwiatopodobną, a te, które Ŝywiono liśćmi, rozwijały się w postać gałązkopodobną (por. Greene 1996). „Two eggswith identical genotypes placed on two different substrates develop into distinct morphs.” (Dukas 1998/130).W jaki sposób i po czym gąsienice orientują się, Ŝe ich rozwój odbywa się otoczeniu kwiatostanów lubulistnionych gałązek dębu, pozostaje w znacznym stopniu zagadką. Greene (1989, 1996) sugeruje, Ŝe są to przedewszystkim jakieś sygnały (wskazówki) chemiczne, związane z konsumowanym pokarmem (pyłkiem lub liśćmi).NaleŜy jednak zauwaŜyć, Ŝe tak, jak nie ma Ŝadnej bezpośredniej fizycznej więzi przyczynowo-skutkowej międzyskładem chemicznym ziaren pyłku (lub liści) a kształtem kwiatostanu (lub gałązek), tym bardziej nie ma tegorodzaju więzi między składem chemicznym ziaren pyłku (lub liści) a kwiatopodobną (lub gałązkopodobną) formąpowłok ciała gąsienicy. Za słowną „etykietką” diet-induced developmental polymorphism, kryje się więczagadkowa, bardzo złoŜona, immanentna dynamika biologiczna Nemoria.Jednocześnie badacze zaobserwowali, Ŝe w pełni ukształtowane gąsienice w jakiś sposób orientują się w cechachkwiatostanów, liści i gałązek dębu. Stwierdzono bowiem, Ŝe kwiatopodobne gąsienice przeniesione na liście lubgałązki przemieszczają się na kwiatostany (podobnie, gąsienice gałązkopodobne, gdy zostaną umieszczone nakwiatostanach, przechodzą na gałązki z liśćmi).


5Rys. 3. Konik morski Phycodurus eques (wg Leunis, 1883/770).Przykład III. Świetlik drapieŜny (Photuris) – świetliki ofiaryGody świetlików (których jest kilka tysięcy gatunków) odbywają się nocą.Samce unoszą się nad łąką lub polaną leśną, natomiast samice pozostają ukrytewśród roślinności. Zatem rozpoznawanie się partnerów poszczególnychgatunków nie moŜe się dokonywać na podstawie cech morfologicznych. Samcei samice rozpoznają się po gatunkowo specyficznych sygnałach świetlnych(Rys. 4). Np. samiec „czarnego świetlika” (Photinus pyralis) leci falistymtorem o dokładnym rytmie wznoszenia się i opadania co 5,7 sekundy. Nakrótko przed osiągnięciem doliny fali rozbłyskuje Ŝółtozielonym światłem,które „wygasza” tuŜ przed osiągnięciem wierzchołka fali. W ten sposób opisujew ciemności znak zbliŜony kształtem do litery “J”.U innego gatunku krzywe toru lotu wiją się w płaszczyźnie poziomej (nakształt litery „M”), a światło jest włączane co 3,2 sekundy. Dzięki tymgatunkowo niepowtarzalnym znakom świetlnym, moŜliwe jest spotkanie sięodpowiednich partnerów.Jednak samica Photuris jest w stanie zmylić samce wielu gatunkówświetlików. Czatuje ona w trawie i gdy rozpozna znak np. „czarnegoświetlika”, rozbłyskuje dokładnie w 2,1 sekundy po jego sygnale. SamiecPhotinus pyralis rozpoznający po tym rozbłysku swoją partnerkę, ląduje nałące, i niestety staje się łupem drapieŜnej Photuris. Jej ofiarami pada znacznaliczba samców, albowiem rozpoznaje ona i posługuje się sygnałami świetlnymico najmniej dwunastu gatunków świetlików (por. m.in. Hader, Tevini 1987/94;Horn 1978/236; Lloyd 1981; Vencl, Carlson 1997).Rys. 4. Kilka przykładowych znaków świetlnych świetlików(wg Dröschera 1997/58; zmodyfikowane).Przykład IV. Rośliny z rodziny przypołudników - roślinoŜercyW świecie roślin, jednego z najbardziej spektakularnych przykładów <strong>mimikry</strong> dostarczająprzedstawiciele rodziny przypołudników (Mesembryanthemaceae) – np. kamyki (Lithops dorothae).Kształty, barwy, a nawet faktura powierzchni ich ciała, do złudzenia przypomina wygląd kamieni,wśród których Ŝyją te pustynne rośliny (Rys. 5).Rys. 5. „śywe kamienie” - kamyk Lithops dorothae„These plants do not, however, simply resemble stones, but in fact duplicate the shape, size, color,texture, and fracture lines of the particular rock substrate to which they are restricted. Often theseoutcrops are quite isolated. Furthermore, there are great magnitudes of size differences in these


6plants, and a considerable number of different rock types are mimicked. Probably there are asmany stone plant forms as there are model substrate types. A crude classification might include (1)large angular, broken rocks, (2) large coarse rocks, (3) small rounded pebbles, (4) small brokenpebbles, and (5) small moundlike types.” (Wiens 1978)Przykład V. Męczennica (Passiflora) - motyle HeliconiusUpodabnianie nie musi dotyczyć pokroju całego ciała (tak, jak np. u Lithops), ale moŜe dotyczyćjakiejś części lub wręcz pewnego elementu struktury rośliny.Męczennica (Passiflora) jest pnączem o pięknych, charakterystycznych kwiatach, na któregoliściach, przylistkach lub u nasady ogonków liściowych, motyle z rodzaju Heliconius składają pakietyjaj.LiścioŜerne gąsienice tych motyli, wylęgają się więc pośród obfitości pokarmu, niezbędnego im dodalszego rozwoju. Dla rośliny, jest to oczywiście sytuacja wysoce niekorzystna.Jedną ze strategii obrony męczennicy przed inwazją gąsienic, jest zapobieganie składaniu jaj przezsamice Heliconius. W jaki sposób Passiflora tego dokonuje? OtóŜ roślina – na niektórych liściach,przylistkach lub ogonkach liściowych – kształtuje z komórek swego ciała jaskrawoŜółte, kuliste lubowalne struktury, do złudzenia przypominające pakiety jajowe tego gatunku Heliconius, któryzazwyczaj ją odwiedza (por. m.in. Barnes et al. 1988/290-291, Benson et al. 1975, Gilbert 1982, Wiens1978).Te imitacje są tak doskonałe, Ŝe skutecznie odwodzą motyle od składania jaj. Samice bowiem,nigdy nie lokują swego potomstwa na juŜ zajętym liściu. Zbytnie zagęszczenie gąsienic i związane ztym szybkie wyczerpanie zasobów pokarmowych, mogłoby doprowadzić do kanibalizmu – a ofiaramibyłyby głównie młodsze gąsienice, wylęgające się z później złoŜonych jaj.Przykład VI. Storczyki (Ophrys) - owady zapylająceRys.6. Dwulistnik (Ophrys sp.).Niewątpliwymi „mistrzami” we wprowadzaniu zwierząt w błąd sąniektóre storczyki. Dwulistniki (Ophrys; Rys. 6) upodabniają swojekwiaty do pszczół (np. z rodzaju Eucera, Andrena, Scolia) lub os (np. zrodzaju Gorytes), nie tylko pod względem kształtu, barw orazaksamitnego owłosienia, ale równieŜ zapachu. Produkują one substancje,które swym składem chemicznym i zapachem naśladują feromony samictych owadów („pseudoferomony” Ophrys mają bardzo podobny, ale nieidentyczny z owadzimi, skład chemiczny - por. m.in. Schiestl et al.2000).Feromony są bardzo złoŜonymi i gatunkowo specyficznymi znaczkami zapachowymi,umoŜliwiającymi samcom rozpoznawanie partnerek z duŜej odległości (zanim dojdzie do kontaktuwzrokowego i dotykowego). Tę woń, która w pierwszym rzędzie przyciąga uwagę samców, storczykiwytwarzają (zasadniczo) zanim pojawią się samice. Zmylone zapachem i pokrojem kwiatów samce,usiłują zapłodnić imitacje samic, i tym samym przenoszą pyłkowiny dwulistników, przyklejające się doich ciała.Niemal kaŜdy gatunek tego storczyka (a w Europie jest ich ok. 100) ma „osobistego” zapylacza, cooznacza, Ŝe storczyki naśladują pokrój ciała i zapach specyficzny dla samicy określonego gatunkuowada (por. m.in. Borg-Karlson 1990, Faegri, van der Pijl 1966/60-61; Jolivet 1998/192-194,Kullenberg 1961; Schiestl et al. 1999, 2000).NaleŜy równieŜ dodać, Ŝe poszczególne kwiaty w pojedynczym kwiatostanie Ophrys dość znacznieróŜnią się pod względem zawartości poszczególnych substancji zapachowych. Innymi słowy, kaŜdykwiat ma nieco inny zapach. W ten sposób dwulistniki naśladują osobnicze (a nie tylko gatunkowe),zapachowe zróŜnicowanie samic pszczół. Dzięki takiemu osobniczemu zróŜnicowaniu samic, samceorientują się, czy kopulowały z daną samicą, czy nie. Zapamiętanie przez samca niepowtarzalnego,osobniczego zapachu samicy zapobiega wielokrotnemu kopulowaniu z tą samą (zapłodnionąwcześniej) partnerką. W przypadku Ophrys zapobiega to wielokrotnemu odwiedzaniu kwiatu, któryzostał juŜ zapylony (i z którego samiec juŜ zabrał pyłkowiny) 10 .10 Ponadto stwierdzono, Ŝe oprócz feromonów, zapylone dwulistniki produkują jeszcze inne substancje wonne:farnezole i farnezyle, które odgrywają istotną rolę w odwodzeniu samców pszczół od „kopulacji”. Tego rodzajuzwiązki są produkowane przez samice, które przystąpiły do budowania gniazd (te substancje mają działaniebakteriobójcze i dlatego samica pokrywa nimi komory gniazdowe, w których złoŜy jaja). Zapach farnezoli i


7Próba syntetycznego spojrzenia na orientację i decepcję w zjawisku <strong>mimikry</strong>Mimo róŜnorodności opisanych form <strong>mimikry</strong> u zwierząt i roślin, moŜemy zauwaŜyć szeregcharakterystycznych – i wspólnych im wszystkich – zjawisk:1. W kaŜdym przypadku występują trzy, nieredukowalne do siebie przedmioty: naśladowca (np.Nemoria lub storczyk), model (np. kwiatostan dębu lub samica pszczoły) i operator (np.owadoŜerny ptak lub samiec pszczoły)a. modelem moŜe być albo forma Ŝywa (np. jaja motyla Heliconius), albo jakiś elementśrodowiska nieoŜywionego (np. kamienie).b. naśladowcami i operatorami są zawsze jakieś określone formy Ŝywe (np. bąk ipolujący na niego drapieŜnik, storczyk i pszczoły).2. Naśladowca tworzy upodobnienie do określonego modelu. Bez względu na to, czy„tworzywem”, słuŜącym do wykonania upodobnienia, są elementy otoczenia (jak np. wprzypadku kraba), czy teŜ materiały produkowane w ramach ciała naśladowcy, upodobnieniasą zawsze selektywnie, w sposób skorelowany tworzone przez danego osobnika w ramachjego osobniczego cyklu Ŝyciowego. „Genezy” kaŜdego upodobnienia naleŜy poszukiwać wdynamice rozwojowej danej, konkretnej, osobniczej formy Ŝywej. Dynamika rozwojowa leŜyu podstaw zarówno sporządzania „gąbkowego płaszcza” przez Dromia, jak i kamuflującegodesenia na skórze płastugi (por. Rys. 7), czy teŜ kształtowania kwiatopodobnych powłok ciałaprzez ćmę Nemoria.3. Naśladowca tworzy zespół cech (strukturalnych lub/i behawioralnych) identycznych – wpewnym zakresie – z wybranymi cechami modelu (np. znaki świetlne wysyłane przezdrapieŜną Photuris są identyczne ze znakami wysyłanymi przez samice poszczególnychgatunków świetlików; barwy i kształty powłok ciała gąsienic Nemoria są identyczne zbarwami i kształtami kwiatostanów dębu)a. w modelu ten zespół cech posiada określoną relację do jego wewnętrznej natury,istoty (np. znaki świetlne samic świetlików-ofiar słuŜą zwabieniu partnera; pokrój ibarwa kwiatostanów dębu słuŜy wabieniu zapylających owadów).b. u naśladowcy ten sam zespół cech nie posiada tej samej relacji do jego wewnętrznejistoty, co u modelu (np. znaki świetlne Photuris słuŜą zdobyciu poŜywienia, a niezwabieniu partnera; pokrój i barwa powłok ciała gąsienic Nemoria słuŜy ochronieprzed owadoŜernymi ptakami, a nie wabieniu zapylaczy).4. Utworzony zespół cech upodobniających ma utrudnić określonej formie Ŝywej (operatorowi)prawidłową orientację w naśladowcy. To oznacza, Ŝe naśladowca – poprzez budowanieupodobnień strukturalnych (np. kształtowanie powłok ciała przez gąsienicę Nemoria w trakciejej cyklu rozwojowego) lub określone formy zachowania się (np. „falowanie” bąka) – dąŜy dozdezorientowania, wprowadzenia w błąd operatora.5. Dynamika tworzenia przez naśladowcę zespołu cech wprowadzających operatora w błąd jestspecyficzną formą adaptacji osłonowej, będącej wyrazem takich tendencji naśladowcy, jakochrona własnego Ŝycia lub Ŝycia potomstwa przed agresorami, czy teŜ zapewnienie sobie lubpotomstwu optymalnych warunków Ŝycia.6. Wybór modelu nie jest przypadkowy, ale wyraźnie skorelowany z biologią operatora. Np.forma de facto jadalna (np. Lithops lub Nemoria), upodabnia się do tego, co dla operatoraniejadalne (np. do niejadalnego dla roślinoŜercy kamienia lub niejadalnej dla owadoŜernegoptaka gałązki). Forma de facto niebezpieczna (np. Photuris), upodabnia się do tego, co dlaoperatora bezpieczne (np. do samicy jego gatunku).7. Operator ma zdolność do orientowania się w kształtach, barwach, zapachach, ... itp. (np.owadoŜerny ptak orientuje się w barwach i pokroju gąsienic i kwiatostanów; samiec pszczołyorientuje się w kształtach i zapachach samicy i storczyka; motyl orientuje się w barwie ikształcie pakietów jajowych i ich imitacji).farnezyli jest więc dla samców sygnałem, Ŝe samica została juŜ zapłodniona. Ilości wytwarzanych farnezoli ifarnezyli są róŜne u roślin i owadów. Ophrys produkuje ich prawie tysiąc razy mniej niŜ zapłodniona samica;jednak jest to wystarczająco duŜo, by zniechęcić samca pszczolinki do „kopulacji” z zapylonym juŜ kwiatem iskierować jego uwagę na nie zapylony jeszcze kwiat (por. Schiestl et al., 1999, 2000; Zych 2004).


88. Operator, częściowo instynktownie 11 , a częściowo na podstawie własnego doświadczeniawiąŜe pewne łatwo obserwowalne cechy naśladowcy z bardziej istotnymi, choćniedostrzegalnymi, lub trudniej dostrzegalnymi, cechami modelu (np. samiec świetlikaczarnego, lecąc w nocy nad łąką, widzi jedynie błyski świetlne, które „wiąŜe” z samicąwłasnego gatunku).Upodabnianie się naśladowców do określonego modelu ponad wszelką wątpliwość słuŜywprowadzaniu operatora w błąd. Z kolei „wprowadzanie w błąd” (por. Ramka 2), z konieczności wiąŜesię z orientacją form Ŝywych w otoczeniu, i (do pewnego stopnia) we własnej bytowości.We wstępie tego eseju zostały zadane trzy pytania. Dotyczyły one (1) obiektywności poznawaniatakich cech przedmiotów, jak kształty, barwy, zapachy, itp., (2) rozróŜnienia między sferą akcydentalnąi substancjalną oraz (3) moŜliwości wpływania jednej formy Ŝywej na procesy poznawania i behawioruinnej formy Ŝywej.Jak – w świetle zjawisk, związanych z mimikrą – na te pytania odpowiedzieć?Ramka 2. Pojęcie błędu i wprowadzania w błąd.Wydaje się czymś oczywistym – odwołując się do naszego, ludzkiego doświadczenia – Ŝe obłędzie moŜna mówić tylko w odniesieniu do podmiotu. CięŜarówka, która „zaklinowała się”w bramie wjazdowej, nie popełniła „błędu”. Błąd pełnił kierowca, który nieprawidłowo oceniłszerokość bramy i nie zatrzymał samochodu. Błąd ortograficzny w słowie „wachadło” niepopełniła maszyna do pisania (czy komputer), ale człowiek, który pisał tekst artykułu o„wahadle Foucault'a”.Błąd – w podstawowym, dynamicznym sensie – byłby więc nieprawidłowym poznawaniem,rozpoznawaniem lub niepoprawnym (niezgodnym z obowiązującą konwencją językową)komunikowaniem czegoś lub „odczytaniem” czegoś. Wtórnie (i jednocześnie w sensie„biernym”), błędem byłby rezultat („utrwalony” w pamięci, w publikacjach, w konstrukcjachtechnicznych, oraz w innych „śladach” działalności podmiotu poznającego) nieprawidłowego(niepoprawnego) poznania, rozpoznania, „odczytania” lub komunikowania czegoś.Błąd jest więc zawsze związany z immanentną aktywnością podmiotu poznającego (lubrezultatem tej aktywności; por. Koszteyn 2003)*.„Wprowadzanie w błąd” jest immanentną dynamiką podmiotu, zmierzającą do tego, by innypodmiot poznający, nieprawidłowo coś poznał, rozpoznał, „odczytał”, zakomunikował czylipopełnił jakiś błąd. W odniesieniu do ludzi, tego rodzaju działania mogą przybieraćróŜnorodne formy, które potocznie nazywamy oszustwem, fałszerstwem, mistyfikacją,przeinaczaniem faktów, kłamstwem, … itp.Nie ulega wątpliwości, Ŝe z wprowadzaniem w błąd spotykamy się równieŜ w świeciezwierząt i roślin, czego przykładem są zjawiska <strong>mimikry</strong>.--------------* Gwoli ścisłości naleŜy równieŜ zauwaŜyć, Ŝe skoro błąd dotyczy aktu poznawania,rozpoznawania i komunikowania wiedzy, zatem brak <strong>orientacji</strong> w jakimś przedmiocie lub jegoaspekcie (np. w nie odkrytej jeszcze formie Ŝywej, w nie odkrytym jeszcze promieniowaniuodległego obiektu kosmicznego, w nieznanym sobie języku) nie jest błędem, ale całkowitąbądź częściową niewiedzą - ignorancją.11 „/.../ instinctive behaviour is related to and dependent upon bodily development. Instincts appear pari passuwith the maturation of bodily structure, without practice, without exercise. One should think of instinctivebehaviour as being an integral part of the life-cycle, a link in the long chain of processes that lead to theattainment of the adult form and adult activities. /.../I should like to quote one well-known and excellent definition of instinct, that given by Lloyd Morgan in 1896.‘From the biological point of view,’ he writes, ‘instinct are congenital, adaptive, and co-ordinated activities ofrelative complexity, and involving the behaviour of the organism as a whole. They are not characteristic ofindividuals as such, but are similarly performed by all like members of the same more or less restricted group,under circumstances which are either of frequent recurrence or are vitally essential to the continuance of the race.While they are, broadly-speaking, constant in character, they are subject to variations analogous to that found inorganic structures. They are often periodic in development and serial in character. They are to be distinguishedfrom habits which owe their definiteness to individual acquisition and the repetition of individual performance”(Russell, 1938/121-130).


9Problem <strong>orientacji</strong> w zjawiskach przyrodniczychZagadnienie, które „obsesyjnie angaŜuje filozofów empirystów 12 oraz ich spadkobierców” – jakpisze w swych „Wyznaniach filozofa” Bryan Magee (2000/98) – to sprawa percepcji. Podstawowetrudności, na jakie natrafiają ci filozofowie, Magee przedstawia w postaci trzech, najczęściej przez nichzadawanych, pytań:„Jeśli wszystkiego, czego doświadczam, i wszystko, czego w ogóle mogę doświadczać, to stanymentalne, co uzasadnia moje przeświadczenie, Ŝe istnieje coś innego niŜ stany mentalne? Co wistocie uzasadnia moje przeświadczenie, Ŝe istnieją stany mentalne inne niŜ moje? Nigdy nie mogęmieć bezpośredniego dostępu do innego umysłu, jak więc mogę być pewny, Ŝe istnieją inneumysły?” (Magee 2000/99; pogrubienie JK) 13 .W tych pytaniach zawarta jest kwintesencja sceptycznej – lub balansującej na granicy sceptycyzmu– postawy teoriopoznawczej, cechującej nie tylko filozofów empirystów 14 . Jej punktem wyjścia jestzałoŜenie – traktowane jako „pewnik” – Ŝe „wszystkiego, czego doświadczam, i wszystko, czego wogóle mogę doświadczać, to stany mentalne”. Nie mamy więc (rzekomo) bezpośredniego dostępu dozjawisk przyrodniczych. Orientujemy się (jakoby) wyłącznie we własnych stanach mentalnych, które –być moŜe, i co najwyŜej – są jakimś „śladem” („odciskiem”) jakiejś rzeczywistości, istniejącejniezaleŜnie od nas.Czy zjawiska <strong>mimikry</strong> uzasadniają ten sceptycyzm? Czy teŜ przeciwnie - wskazują na to, Ŝeorientując się w kształtach, barwach, zapachach, dynamicznych wzorach ruchu, itp., moŜemy wykryć,Ŝe naśladowcy i operatorzy równieŜ orientują się w róŜnorodnych cechach swego otoczenia (por. teŜRamki 3 i 4).Orientacja operatorów i naśladowcówKwiatopodobne gąsienice ćmy Nemoria, przeniesione na liście lub gałązki selektywnieprzemieszczają się na kwiatostany. Nagłady zmieniają barwy powierzchni swej skóry w ścisłejkorelacji do wzorów i barw otoczenia (Rys. 7). Samce pszczół lądują tylko na tych kwiatachstorczyków, które barwą, zapachem, kształtem przypominają ich samice. Motyle Heliconius omijają teliście Passiflora, na których zostały wytworzone imitacje pakietów jajowych.Wszystkie opisane przykłady <strong>mimikry</strong> wyraźnie wskazują na konieczność (niezbywalność)<strong>orientacji</strong> operatorów (na co – explicite lub implicite – zwraca uwagę wielu badaczy zjawisk<strong>mimikry</strong> 15 ). Czy skuteczne wprowadzanie operatora w błąd wymaga równieŜ od naśladowcy jakiejśformy <strong>orientacji</strong>?12 „Empirystów” (zwanych teŜ „emprirycystami”) nie naleŜy mylić z „empirykami”. Źródłosłów obu określeń jestten sam - greckie empeiria (έµπειρία) = doświadczenie. Rzecz w tym, Ŝe dla empirysty wyłącznym przedmiotempoznania są jego stany mentalne (będące jedynym źródłem wiedzy o rzeczywistości przyrodniczej), natomiast dlaempiryka podstawowym przedmiotem poznania jest rzeczywistość istniejąca niezaleŜnie od jego wysiłkupoznawczego, a dopiero wtórnie rezultaty tego poznania (wraŜenia, wyobraŜenia, pojęcia, i tym podobne „stanymentalne”).13 W podobnym tonie wypowiada się równieŜ A. F. Chalmers: „Gdy idzie o postrzeganie, jedyna rzecz z którąobserwator ma bezpośredni kontakt, to jego doznania” (Chalmers 1997/50; pogrubienie JK). Te „doznania”,„stany mentalne” bardzo często są traktowane jako „ślady”, „odciski”, pozostawiane przez przedmioty i zjawiskaprzyrodnicze w naszym umyśle (czy świadomości). Mówi się równieŜ, Ŝe owe „doznania” są „znakami”,„symbolami”, wytwarzanymi przez nasz układ nerwowy pod wpływem fizycznego oddziaływania przedmiotów izjawisk zewnętrznych. Tak więc rzekomo jedyną rzeczywistością, którą człowiek „widzi”, jest symboliczny zapiselektrochemiczny, i związku z tym, „w rzeczywistości nie posiadamy /.../ Ŝadnej bezpośredniej wiedzy o obiektachświata zewnętrznego. Jest to iluzja powstała dzięki /.../ niezwykłej skuteczności /.../ układu nerwowego” (Crick1997/56; pogrubienie JK).14 Znacznie wcześniej – ograniczając się do filozofów nowoŜytnych – John Locke (1632-1704) pisał: „Jestoczywiste, Ŝe umysł nie zna Ŝadnej rzeczy bezpośrednio, lecz jedynie za pośrednictwem idei, jakie o nich posiada”(Locke, tłum. Gawecki 1955/252; pogrubienie - JK).David Hume (1711-1776) z kolei twierdził: „MoŜemy zauwaŜyć, Ŝe uznane jest powszechnie wśród filozofów ipoza tym jest całkiem oczywiste samo przez się, iŜ umysłowi nie jest nigdy realnie dana Ŝadna rzecz inna pozajego percepcjami, czyli impresjami i ideami, i Ŝe rzeczy zewnętrzne stają się nam znane tylko poprzez tepercepcje, jakie one wywołują. /.../ Wznieśmy naszą wyobraźnię ku niebiosom albo ku ostatecznym granicomwszechświata: nigdy naprawdę nie wyjdziemy ani na krok poza nas samych, ani teŜ nie moŜemy sobie przedstawićjakiegoś rodzaju istnienia poza tymi percepcjami, które zjawiły się w tym wąskim kręgu. To jest świat wyobraźni inie mamy Ŝadnej idei poza tym, co w tym kręgu pozostaje” (Hume, tłum. Znamierowski 1963/94-95; pogrubienie -JK)15 „Mimicry involves an organism (the mimic) which simulates signal properties of a second living organism (themodel) which are perceived as signal interest by a third living organism (the operator), such that the mimic gainsfitness as a result of the operator identifying it as an example of the model” (Vane-Wright 1980).


10Rys. 7. Nagład (Scophthalmus rhombus - rząd flądrokszałtne) zmieniający deseń skóry, zaleŜnie odpodłoŜa (wg Rass 1983/57).Zachowania się gąsienic Nemoria, krabów (umiejętnie nakładających odpowiednio przyciętykawałek gąbki), bąków („falujących w rytm” trzcin, i obracających się w miarę przesuwania sięintruza), koników morskich (kryjących się w razie zagroŜenia pośród wodorostów), drapieŜnych samicPhoturis (odpowiadających odpowiednim sygnałem świetlnym na błyski samca), wyraźnie świadczą o<strong>orientacji</strong> tych zwierzęcych naśladowców, i o niezbywalności tej <strong>orientacji</strong> we wprowadzaniuoperatorów w błąd. Kontrowersje wzbudzają naśladowcy roślinni.Ramka 3. Poznawanie a orientacja (poznawcza).W biologii (w etologii, zoopsychologii) pojęcie poznawania bywa rozumiane dość szeroko.„Cognition, broadly defined, includes perception, learning, memory and decisionmaking, in short all ways in which animals take information about the world throughthe senses, process, retain and decide to act on it” (Shettleworth, 2001).W świetle tej definicji słyszenie, czucie (np. zapachu), dostrzeganie jakichś obiektów,zjawisk, związków między przedmiotami, itp., to tylko składowe poznawania.Te przykładowo wymienione dynamiki (w które zaangaŜowane są narządy zmysłowe)nazywane są „percepcją”. Jednak w niektórych definicjach percepcji, formułowanych przezbiologów, nie moŜna się dopatrzyć prawdy logicznej (patrz Ramka 5b.). Przykładem moŜe byćdefinicja „percepcji”, zamieszczona w Encyklopedii Biologicznej:„percepcja - doznania pochodzące z róŜnych narządów zmysłu (wzrokowe, słuchowe,dotykowe, węchowe)” (Śmiałkowska, Surowiak 1999/131).Jak łatwo zauwaŜyć, w tak pojmowanej percepcji nie ma mowy o zmysłowym poznawaniuprzedmiotu – o jego „bezpośrednim i zarazem naocznym ujęciu”, jak to określa Podsiad(2000/616). Takie rozumienie „percepcji” wyraźnie nawiązuje do Locke’a, Hume’a i innychempirycystów, którzy bagatelizowali lub wręcz negowali bezpośredni i obiektywny charakterprocesów oglądu zmysłowego (i w tym sensie byli antyempirykami).Z tego względu wydaje się uzasadnione, wprowadzenie terminu „orientacja” (poznawcza*),który z jednej strony zawęŜa szeroko rozumiane poznawanie (ale „nie narusza” jego istoty), i zdrugiej strony, pozwala na ominięcie „pułapek znaczeniowych”, które – z racji historycznofilozoficznych– niesie w sobie termin „percepcja”.----------* Na gruncie nauk biologicznych termin „orientacja” bywa uŜywany (najczęściej) wodniesieniu do:(1) konkretnego, całościowego (zintegrowanego) behawioru jakiegoś organizmu Ŝywego:„For example, lions orient their hunting behaviour to the daily schedules of their preyanimals; or an attacking lion orients his run with respect to the location of his target, e.g. abuffalo; or the lion orients his final attack with respect to the size and strength of the buffalo”(Schöne, 1975/499; por. takŜe: Wojtusiak 1999/373),(2) pewnej formy dynamiki poznawczej, będącej integralną składową „zorientowanego”działania organizmu Ŝywego: „np. kameleon orientuje się wzrokiem co do /…/ owada któregochce pochwycić” (Wojtusiak 1999/373).„In this defonition, Vane-Wright demonstrates an important principle – that the message of the signal isdetermined by the psychology of the signal receiver (or ‘operator’ to use Vane-Wright’s terminology)” (Freeman1998/4).„Thus I define mimicry as the process whereby the sensory system of one animal (operator) are unable todiscriminate consistently a second organism or parts thereof (mimic) from either another organism or the physicalenvironment (the models), thereby increasing the fitness of the mimic” (Wiens 1978).


11Czy rośliny orientują się w otoczeniu oraz własnej bytowości? Zdania biologów są podzielone (por.Borges 2005). Niemniej jednak nie moŜna zaprzeczyć, Ŝe storczyki „włączają” i „wyłączają” produkcjęodpowiednich substancji zapachowych, zaleŜnie od tego, czy zwabiona pszczoła zapyliła kwiat, czynie. Passiflora wytwarza imitacje pakietów jajowych na mniejszej lub większej liczbie swoich liści,zaleŜnie od aktualnej liczebności samic Heliconius. Skądinąd wiadomo, Ŝe wiele roślin zaatakowanychprzez roślinoŜerne owady wysyła sygnały chemiczne, które przywabiają owady pasoŜytujące na tych„nieproszonych gościach” (por. mi.in. Morales et al. 1998; Tscharntke et al. 2001). Liście drzewzmieniają swoje ustawienie zaleŜnie od intensywności i kierunku padania promieni słonecznych (por.m.in. Aphalo et al. 1999; Ballaré 1999; Ballaré, Casal 2000). Wiele roślin stref przybrzeŜnych(naraŜonych na niespodziewane zatopienie) wykształca w trakcie swego osobniczego cyklu Ŝyciowegoanatomicznie odmienne liście (podwodne, nawodne i „napowietrzne”) zaleŜnie od aktualnego stanuzanurzenia (por. m.in. Minorsky 2003; Wells, Pigliucci 2000).Ramka 4. Pojęcie <strong>orientacji</strong> (poznawczej).Orientacja organizmu w otoczeniu oraz we własnej bytowości jest pierwotną dynamikąpoznawczą. Dlatego nie moŜe być zdefiniowana w sposób „klasyczny”, poprzez odwołanie doinnych, pochodnych dynamik poznawczych. MoŜe ona być jedynie „ukazana” (zdefiniowanaostensywnie*) poprzez ilustracje (konteksty, w których się przejawia) oraz eksperymenty, wktórych prowokuje się jakąś istotę Ŝywą do zdobywania <strong>orientacji</strong> (por. Koszteyn 2003,Lenartowicz, Koszteyn 2000/171-172).Wyobraźmy sobie psy, które leŜą w zagrodzie otoczonej płotem. W tym płocieznajduje się kilka furtek. W pewnym momencie otwiera się jedna furtka, i wszystkiepsy biegną w tym kierunku.Oczywistym jest, Ŝe psy mogłyby biegać w dowolnym kierunku. Jednak w pewnymmomencie ich bieg był selektywnie ukierunkowany. Oczywiste, Ŝe kierunek tego biegu byłskorelowany z połoŜeniem furtki, która właśnie została otwarta. Nie ulega wątpliwości, Ŝe psyzorientowały się, Ŝe jedna z furtek otworzyła się, i orientowały się w połoŜeniu tej otwartejfurtki.Warunki rozpoznawania <strong>orientacji</strong>. Orientacja jest rozpoznawana tylko tam, gdzie podmiot(istota Ŝywa) w oczywisty sposób moŜe wybierać (selekcjonować) swoje działanie (jegocharakter, czas, kierunek, itp.). Podmiot, który nie moŜe sam wybierać swoich działań, lub jestzdolny do tylko jednej formy działania nie mógłby ujawnić swojej <strong>orientacji</strong> w rzeczywistości– nawet gdyby ją posiadał.U ludzi prawie kompletnie sparaliŜowanych moŜna rozpoznać orientację, gdy ściskają nasządłoń, lub zamykają oczy, aby potwierdzić treść naszej słownej sugestii. Selekcja zachodzipomiędzy dłonią rozluźnioną lub zaciśniętą, między powieką poruszającą się lub nieruchomą.Ale to nie wystarczy. Musimy zauwaŜyć korelację między działaniem podmiotu a jakąśwyróŜnialną cechą przedmiotu działania. JeŜeli przedmiot jest homogeniczny, nie jesteśmy wstanie stwierdzić <strong>orientacji</strong> formy Ŝywej.Jeśli woda jest homogeniczna, a złota rybka płynie po linii prostej z jednego końca akwariumdo drugiego, to nie potrafimy rozstrzygnąć, czy jest to rezultat jej <strong>orientacji</strong>, czy nie. Jeślirybka płynie prosto w kierunku rozwielitek, które wrzuciliśmy w rogu akwarium, wówczaswnioskujemy, Ŝe jest ona w stanie orientować się w obecności pokarmu.------------* Definiowanie ostensywne jest podstawowym – i w naukach przyrodniczych niezbywalnym– sposobem definiowania przedmiotów lub zjawisk, i leŜy ono u podstaw definiowania zapomocą terminów języka.Nie ma innego (lub bardziej efektywnego) sposobu zrozumienia sensu takich znakówjęzykowych, jak „Ŝółty” i „zielony”, „słodki” i „kwaśny”, „okrągły” i „trójkątny”, „basowy” i„altowy”, pachnący „jaśminowo” i „fiołkowo”, itp., itd., niŜ wskazanie, bezpośrednie„udostępnienie” podmiotowi poznającemu przedmiotów, które posiadają daną cechę.To, Ŝe czegoś nie moŜemy zdefiniować werbalnie (tak, jak ma to miejsce w definicjiklasycznej, równościowej, nominalnej, itp.) nie oznacza, Ŝe nie jesteśmy tego w stanie poznać,ani – tym bardziej – nie oznacza, Ŝe to coś w ogóle nie istnieje.Tolman, pisząc o behawiorze zwierząt (i ludzi) zauwaŜa:„Zachowanie jako zachowanie, tzn. jako <strong>zjawisko</strong> molarne [czyli zintegrowane, całościowe – JK]jest celowe i jest poznawcze. Te cele i procesy poznawcze, są jego bezpośrednimi cechamiopisowymi. /.../ takie cele i takie procesy poznawcze są równie oczywiste w odniesieniu dozachowania szczura, jak i w przypadku zachowania człowieka. Niemniej jednak trzeba na koniecpodkreślić, Ŝe cele i procesy poznawcze, które tak bezpośrednio i immanentnie tkwią wzachowaniu, są całkowicie obiektywne, jeśli chodzi o ich definicję. Definiuje się za pomocą cech izaleŜności, które obserwujemy z zewnątrz, w zachowaniu. My, obserwatorzy, przyglądamy się


12zachowaniu szczura, kota, człowieka, i określamy jego charakter jako dąŜenie do takiego a takiegocelu /.../ Tak właśnie my, niezaleŜni, neutralni obserwatorzy określamy te całkowicie obiektywnewłaściwości immanentne dla człowieka, i przypadkiem wybraliśmy terminy cel (purpose) i procespoznawczy (cognition) jako nazwy rodzajowe dla takich właściwości” (Tolman 1995/30-31).Jeśli zintegrowany behawior zwierząt (poszukiwanie pokarmu, przywabianie partnera, obrona przedagresorami, budowanie gniazda, itp.) jest – wg Tolmana – „zjawiskiem poznawczym”, to naleŜy wziąćpod uwagę, Ŝe behawior roślin równieŜ moŜe być zjawiskiem zorientowanym (tzn. „sterowanym” jakąśformą <strong>orientacji</strong>) 16 .Paradoks <strong>decepcji</strong>. To moŜe zakrawać na pewnego rodzaju paradoks, ale u podstaw skutecznegowprowadzania operatorów w błąd leŜy ich doskonała orientacja w dostępnych zmysłowo cechachprzedmiotów. U podstaw <strong>decepcji</strong> ptaków leŜy ich doskonała, bieŜąca orientacja w kształtach ibarwach kwiatostanów oraz gałązek dębu. Z jednej strony, dzięki tej <strong>orientacji</strong> ptaki mogą wekonomiczny (energo- i czasooszczędny) sposób zdobywać odpowiedni pokarm, nie tracąc czasu nabadanie obiektów, które w niczym nie przypominają ich poŜywienia 17 . Z drugiej strony, dzięki tej<strong>orientacji</strong> moŜliwe jest skuteczne wprowadzanie ptaków w błąd przez gąsienice.Orientacja ptaków jest jak najbardziej poprawna, ale nie sięga – z powodu ich „zalatania”,związanego z jak najszybszym zdobyciem pokarmu – głębszych, istotniejszych cech lub właściwościprzedmiotów, ale niejako zatrzymuje się na ich cechach „naskórkowych”, najbardziej dostępnychpoznaniu zmysłowemu.Innymi słowy ogląd „z lotu ptaka” nie sięga na tyle głęboko, by owadoŜercy mogli dotrzeć doprawdy ontycznej „kryjącej się” pod „powłoczką imitacji” (por. Ramka 5a oraz 5b i 5c). Zresztączłowiek teŜ daje się „nabrać” na tego rodzaju mistyfikacje, jeśli nie obserwuje tych gąsienicodpowiednio długo lub nie bada ich dostatecznie wnikliwie 18 .Rozpowszechniona, sceptyczna teoria poznania zmysłowego w dziwny sposób ignoruje liczne,róŜnorodne obserwacje biologów, etologów, ekologów. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na fakt,Ŝe przyrodnicy bardzo często widzą to samo, co widzą operatorzy, a przynajmniej mogą wykryć – przypomocy aparatury naukowej – w jakich cechach przedmiotu operatorzy się orientują. MoŜna więcstwierdzić, Ŝe rozwój wiedzy biologicznej nie jest uzaleŜniony od sceptycznej tezy niektórychfilozofów przyrody i metodologów, którzy kwestionują naszą ludzką zdolność do obserwowania16 Oczywiście orientację w przedmiocie (rozumianą jako pewną formę dynamiki poznawczej) naleŜy odróŜnić odmechanizmu monitorowania otoczenia przez róŜnego rodzaju czujniki (czy to naturalne, czy to techniczne),ustawione na określony próg wraŜliwości (tzn. wychwytujące bodźce o ściśle określonej wartości energii). Dziękiprecyzyjnemu systemowi monitorowania moŜliwe jest np. automatyczne rozszerzanie i zwęŜanie źrenicy oka, lubwłączanie i wyłączanie bojlera (mechanizm monitoringu jest bowiem skorelowany z funkcjonowaniem struktur„wykonawczych” – efektorowych). Funkcjonowanie struktur monitorujących jest integralną składową behawioruformy Ŝywej. MoŜe ono warunkować orientację organizmu w otoczeniu (lub własnej bytowości), ale nie jestdynamiką o charakterze poznawczym (por. teŜ Koszteyn, Lenartowicz 1999a,b).17 Erischen wraz ze współpracownikami zaoferowali sikorce bogatce trzy rodzaje „zdobyczy”, poruszające się nataśmociągu. Przed oczyma ptaka przesuwały się:1. Nieprzezroczyste kawałki słomki z brązowym sznurkiem w środku, które imitowały niejadalne gałązki, niemające dla ptaka Ŝadnej wartości pokarmowej (energetycznej).2. Nieprzezroczyste kawałki słomki, zawierające w środku larwę mącznika, które imitowały duŜe kryptyczneofiary, mające dla ptaka duŜą wartość pokarmową (energetyczną).3. Przezroczyste kawałki słomki, zawierające połowę, wyraźnie widocznej larwy mącznika, które imitowały małe,dobrze widoczne ofiary, mające dla ptaka pewną wartość pokarmową (energetyczną), choć oczywiście nie takduŜą, jak całe larwy.W trakcie eksperymentu Erischen mierzył „czas manipulacji” ptaka czyli czas potrzebny sikorce na podniesieniesłomki, zbadanie jej zawartości oraz zjedzenie zdobyczy lub odrzucenie słomki, gdy zawierała ona jedynieniejadalny sznurek. Znana mu była równieŜ wartość energetyczna poszczególnych rodzajów obiektów, orazczęstość spotkań sikorki z kaŜdym rodzajem „zdobyczy”.DuŜe larwy miały oczywiście większą wartość energetyczną, przeliczoną na jednostkę czasu manipulacji, niŜpołówki larw. Problem wyboru większej ofiary polegał jednak na odróŜnieniu jej od niejadalnych gałązek.Nieprzezroczystą słomkę przesuwającą się na taśmociągu trzeba było podnieść i zbadać, by przekonać się, czy wśrodku jest pokarm, czy tylko niejadalny sznurek. Czas identyfikacji niejadalnej gałązki wynosił zwykle od 3 do 4sekund. JeŜeli wyraźnie widoczne ofiary zdarzały się odpowiednio często, albo jeŜeli wiele spośród duŜychobiektów stanowiły gałązki, a nie prawdziwe ofiary, sikorce opłacało się całkowicie ignorować duŜą zdobycz icałą swoją uwagę koncentrować na dobrze widocznych połówkach larw (por. Erischen et al. 1980; Krebs, Davies2001/87-89).18 Świadczą o tym słowa Greene’a, który pokazywał „niewtajemniczonym” ludziom gąsienice Nemoria: „Thismimicry is so complete that I have held a caterpillar in one hand and an oak catkin in the other, and most peoplecan’t tell them apart until one starts to walk away!” (Greene 2000).


13przedmiotu w sposób obiektywny. Co więcej, biolodzy dostrzegają, Ŝe owa obiektywność <strong>orientacji</strong> wprzedmiotach nie jest zaleŜna od róŜnic występujących w strukturze i mechanizmie działania narzędzipoznawania i orientowania się owadów i ssaków.Ramka 5a. Prawda ontyczna (por. Lenartowicz, Koszteyn 2000/177-178).Prawda ontyczna czyli prawda „samej rzeczy” („samego bytu”) – to, co strukturalnie idynamicznie konstytuuje daną rzecz i stanowi o jej „kompletności” (toŜsamości); to zespółprzyczyn, warunków, prawidłowości stanowiących o „byciu” (istnieniu) danej rzeczy taką,jaką ona jest; to wewnętrzna spójność, harmonia, integracja, doskonałość danej rzeczy.Prawda ontyczna leŜy u podstaw naszych stwierdzeń, które – nawet w języku potocznym –wyraŜamy słowami: „to jest prawdziwy człowiek”, „to jest prawdziwa jaszczurka”, „to jestprawdziwy diament”.To jest tego rodzajuprawda, która decyduje otym, Ŝe o wypchanej„wiewiórce”, stojącej wgablociemuzeumprzyrodniczego, nigdy niepowiemy (a przynajmniej niepowinniśmy mówić), Ŝe jestto „prawdziwa wiewiórka”.To jest ta prawda, któradecyduje o tym, Ŝe jubiler niepomyli zabarwionego szkła zprawdziwym rubinem, aentomolog liścia z konikiempolnym lub motylem (Rys.8).Rys. 8. Liście? Nie dajmy się nabrać na tę maskaradę!(wg Cott 1940, Grant 1963/98; zmodyfikowane)Prawda ontyczna – w ścisłym znaczeniu tego terminu – odnosi się do samoistnych,naturalnych całości zwanych w tradycji arystotelesowskiej bytami substancjalnymi. Nieodnosi się (w sensie ścisłym) ani do cech, aspektów, części lub fragmentów, ani do zbiorów izlepków substancji. Gdy mówimy np. o „prawdziwym bohaterstwie”, „prawdziwej kościudowej” lub o „prawdziwej skale osadowej”, to mówimy tak tylko per analogiam,dostrzegając pewne podobieństwo – pod jakimś względem, w jakimś aspekcie – doprawdziwości samoistnych, naturalnych całości.Prawda ontyczna „tkwi” w samych rzeczach, niezaleŜnie od tego, czy je poznajemy, czy nie.Dlatego w razie wątpliwości epistemologicznych (np. co do poprawności rozpoznania, opisu,interpretacji, koncepcji, itp.), ostatecznym, rozstrzygającym kryterium poprawności(prawdziwości) naszego poznania jest dana rzecz (i jej ponowne zbadanie).Zaprzeczeniem prawdy ontycznej jest dysharmonia, niekompletność, czyli większe lubmniejsze uszkodzenie całości naturalnej – np. patologia, a takŜe śmierć w przypadku istotŜywych.RozróŜnienie między warstwą „powierzchowną” a warstwą „bardziej istotną”Zjawiska <strong>mimikry</strong> wskazują, Ŝe zarówno naśladowca jak i model posiadają „dwuwarstwową”strukturę bytową: „powierzchowną” („naskórkową”) oraz „głębszą” (bardziej istotną). „Warstwapowierzchniowa” moŜe być naśladowana, natomiast ta druga „warstwa” – „głębsza” – nie moŜe. Jedna„warstwa” przedmiotu łatwo podlega percepcji, a druga nie.Jednak terminy „powierzchowny” i „głębszy”, nie odnoszą się – w tym przypadku – dohierarchicznej złoŜoności przedmiotu. Kwiatostan dębu – na przykład – ma swoją „głęboką” hierarchięstruktur od poziomu anatomicznego aŜ do poziomu cząstek elementarnych. „Pseudo-kwiatostan”Nemoria teŜ posiada „głęboką” hierarchię struktur, sięgającą poziomu subatomowego.W jakim zatem znaczeniu mowa tu o tych dwóch „warstwach”? Te dwie warstwy są rozróŜnialnetak w porządku epistemologicznym, jak i w porządku ontycznym.W porządku epistemologicznym „powierzchowne” jest to, co jest najbardziej dostępne poznaniuzmysłowemu, a więc np. kształty, barwy lub zapachy kwiatów. Warstwa „głębsza”, bardziej istotna,nie jest tak bezpośrednio oczywista. Dlatego pojawia się moŜliwość wytwarzania iluzji.


14Jeśli chodzi o porządek ontyczny, to nie ulega wątpliwości, Ŝe zarówno wiosenne, jak i letniepostacie gąsienic – mimo odmiennego wyglądu – są „z krwi i kości” ćmami Nemoria arizonaria.Owady, upodobniając kształt, ubarwienie, deseń powłok swego ciała do kształtu, ubarwienia i deseniakwiatostanów lub gałązek, w najmniejszym stopniu nie zmieniły swej natury, czyli tej głębszej,bardziej istotnej warstwy. Konkretny, aktualny zespół cech, składających się na wygląd powłok ciałamoŜna by określić – odwołując się do aparatu pojęciowego arystotelizmu i tomizmu – mianem cechakcydentalnych istotowych. 19W zjawiskach <strong>mimikry</strong>, upodobnienie się naśladowcy do modelu, dotyczy jedynie kształtów, barw,zapachów, ... itp. Nie jest więc konieczne uŜywanie „oryginalnych” materiałów (takich, jakie posiadamodel). MoŜna uŜyć innych. Łatwość naśladowania tego rodzaju powierzchownych cech polega natym, Ŝe te same (lub bardzo podobne) cechy mogą znajdować się „na powierzchni” przedmiotów ozupełnie odmiennej naturze (czerwień i kształt pomidora oraz czerwień i kształt woskowej imitacjipomidora mogą być nieodróŜnialne, tak, jak barwa i pokrój kwiatostanu dębu jest nieodróŜnialna odbarwy i pokroju powłok ciała Nemoria).Ramka 5b. Prawda logiczna i ontologiczna (por. Lenartowicz, Koszteyn 2000/177-178).Prawda logiczna czyli prawda poznania – to zdobyta orientacja w przedmiocie, którymmoŜe być jakaś naturalna całość (np. delfin lub atom wodoru), jej część, cecha lub właściwość,jak równieŜ zbiór identycznych (np. pole kukurydzy), podobnych (drzewostan mieszany) lubzupełnie odmiennych całości (np. planeta Ziemia) lub ich fragmentów (np. stos kości lubmuszli), itp.Tak pojmowana prawda logiczna nawiązuje do tzw. klasycznej (arystotelesowskotomistycznej)definicji prawdy, która mówi: „Veritas logica est adaequatio intellectus et rei” –to znaczy, mówi o zgodności pomiędzy pojęciem rzeczy (treścią pojęcia) w intelekcie i samąrzeczą (jakąś „treścią” danej rzeczy). Prawdą logiczną jest nasze aktualne widzenie kwiatów,rosnących na łące lub pierścionków leŜących na wystawie sklepu jubilerskiego, naszewyobraŜenie (czyli zapamiętana orientacja) Pałacu Wilanowskiego lub masywu Giewontu,nasze pojęcie o Ŝabach lub o węglu.Prawda logiczna (w odróŜnieniu od prawdy ontycznej) jest w nas (dzięki podmiotowymprocesom poznawania), ale jej źródłem jest przedmiot, istniejący niezaleŜnie od naszegopoznawania.Zaprzeczeniem prawdy logicznej jest całkowity brak <strong>orientacji</strong> w przedmiocie.Prawda ontologiczna czyli prawda rozpoznania – to prawidłowe rozpoznanie znanego juŜwcześniej przedmiotu.Przykładem prawdy ontologicznej jest prawidłowe rozpoznawanie gatunku i rocznika winaprzez kipera lub gatunku rośliny przez botanika. Aby tego dokonać, kiper musiał wcześniejspróbować tego wina i zapamiętać jego charakterystyczny kolor i bukiet. Podobnie botanik(np. jako student) musiał wcześniej zobaczyć i zapamiętać cechy tej rośliny.Zaprzeczeniem prawdy ontologicznej jest nierozpoznanie przedmiotu (traktowanie go, jakonieznanego) lub niewłaściwe zaklasyfikowanie przedmiotu (np. gdy ktoś krwawnik zaliczy dobaldaszkowatych a nie do róŜowatych).RozróŜnienie pomiędzy warstwą „powierzchowną” i „istotową” wydaje się takŜe oczywiste ikonieczne w przykładzie, w którym mowa o roślinie Passiflora i motylach Heliconius. Owadposzukujący miejsca do złoŜenia jajeczek, jest wprowadzony w błąd w rezultacie tego, Ŝe Passifloraprzekształca tkankę swoich nektarników (gruczołów produkujących nektar) lub wierzchołków wzrostuprzylistków, w doskonałą, nieodróŜnialną w swej zewnętrznej formie, imitację pakietu jaj motyla.Wewnętrzna struktura pseudopakietu jaj nie ma nic wspólnego z jajami motyla – jedynie barwa, kształti lokalizacja są takie same, jak w przypadku prawdziwych pakietów jajowych. Ale to wystarczy, bywprowadzić motyla w błąd. Jest to doskonały przykład <strong>decepcji</strong> opartej na wykorzystaniupodobieństwa kształtu i barwy, dzięki czemu dochodzi do błędu w zakresie poznania kategorialnego 20 .19 Powłoka (zewnętrzna osłona) ciała (jak równieŜ dynamika jej kształtowania) jest atrybutem (właściwością)Nemoria. Ale ich konkretny kształt, ubarwienie, deseń są cechami akcydentalnymi. PoniewaŜ tego rodzaju cechynadaje powłokom swego ciała sama Nemoria są to akcydensy istotowe. Natomiast wszelkie cechy, nie wynikającez immanentnej dynamiki Nemoria – np. ewentualne uszkodzenia lub zabrudzenia powłok jej ciała – naleŜałobyokreślić mianem akcydensów nieistotowych. (Por. Lenartowicz, Koszteyn, 2000/154/155)20 Por. obserwacje i terminologię Susan Gelman (2003, 2005/3-13).


15„Sterowanie” orientacją i behawiorem operatoraNaśladowca nie moŜe bezpośrednio ingerować w dynamikę <strong>orientacji</strong> innej istoty Ŝywej, bo do tejimmanentnej dynamiki podmiotu nie ma dostępu Ŝaden inny podmiot Ŝywy. Pod tym względemzwierzęta nie róŜnią się od ludzi. Naśladowca moŜe jedynie wpływać (do pewnego stopnia) na to, cobędzie rezultatem dynamiki poznawczej operatora, a tym samym moŜe (do pewnego stopnia) wpływaćna jego zachowanie się.Innymi słowy, poprzez upodobnienie się do określonego modelu, naśladowca moŜe „sterować”rezultatami poznania operatora, a przez to „sterować” takŜe jego behawiorem. Jest to bodaj„najekonomiczniejszy” sposób powstrzymania agresora przed atakiem (opisany przykład Nemoria lubbąka), zapobieŜenia ucieczki ofiary (np. mimikra drapieŜnych modliszek, które upodobniając się doroślin stają się „niewidzialne” dla potencjalnej ofiary ), „spacyfikowania” gospodarzy, broniącychgniazda przed intruzami (np. mimikra myrmikofilnych motyli z rodzaju Maculinea, które stadiumlarwy i poczwarki spędzają w mrowisku), zwabienia zapylacza (opisany przykład storczyków).Specyficzną formą sterowania behawiorem operatora jest posługiwanie się przez naśladowcę„cudzymi znaczkami”, selektywnie powiązanymi (tzw. „więź oznaczania”) z określonymi desygnatami(por. Koszteyn, Lenartowicz 1999a,b). Dlatego drapieŜna Photuris, posługując się sygnałamiświetlnymi samic róŜnych gatunków świetlików, moŜe sprowokować samce tych gatunków dowylądowania na łące.Ramka 5c. Prawda wypowiedzi i semantyczna (por. Lenartowicz, Koszteyn 2000/177-178;Koszteyn 2005a).Prawda wypowiedzi czyli prawdomówność – to zgodność wypowiedzi człowieka z jegowłasną, aktualną orientacją w rzeczywistości („zewnętrznej” lub własnej) lub wiedzą o niej.Z tym rodzajem prawdy mamy do czynienia podczas komunikacji językowej, gdyrelacjonujemy (ustnie lub pisemnie) aktualne lub minione wydarzenia – np. przebieg wypadkudrogowego, wyniki swoich badań naukowych lub swoje odczucia i wraŜenia z wizyty w galeriisztuki współczesnej.Zaprzeczeniem prawdy wypowiedzi jest kłamstwo, czyli świadomy brak zgodności pomiędzytym, co głosimy, a tym, co naprawdę widzieliśmy lub co sobie o czymś myśleliśmy. KłamstwomoŜe równieŜ przybierać postać tzw. „deklaracji bez pokrycia”.Prawda semantyczna czyli zgodność znaczeń (słów) – to poprawne, zgodne z obowiązującąkonwencją językową, powiązanie znaczka graficznego (lub dźwiękowego lub innegomaterialnego przedmiotu) z jego znaczeniem (desygnatem).Ta prawda – podobnie jak prawda wypowiedzi – związana jest z komunikacją językową.Przykładem prawdy semantycznej moŜe być wypowiadanie słowa „pies”, „dog”, „le chien”, „ilcane” na widok zwierzęcia, które przeprowadza niewidomego przez jezdnię. Z tego rodzajuprawdą mamy do czynienia równieŜ wówczas, gdy tłumaczymy jakieś terminy z jednegojęzyka na inny, np. „koń” = „le cheval” = „horse” (dotyczy to takŜe tłumaczeń na języki„techniczne”, np. na zero-jedynkowy alfabet komputerowy lub na kropkowo-kreskowy alfabetMorse'a).Zaprzeczeniem prawdy semantycznej jest np. przejęzyczenie czyli mimowolna pomyłkajęzykowa lub przeinaczenie czyli świadome, nieuzasadnione podkładanie innych (niŜwynikające z konwencji) znaczeń pod dany znak językowy.Oszukiwanie i zwodzenie w zjawiskach <strong>mimikry</strong> roślin i zwierząt. Czy mimetyczne rośliny i zwierzętaoszukują (ang. cheating) i zwodzą (ang. deception) w takim samym sensie, w jakim mówimy oświadomym, intencjonalnym oszukiwaniu, zwodzeniu, czy kłamaniu w odniesieniu do ludzi? Wydajesię, Ŝe tego rodzaju zjawiska – nawet u tzw. „wyŜszych” zwierząt – nie mają zbyt wiele (lub zgoła nic)wspólnego z intektualno-wolitywnym, samoświadomym zachowaniem się człowieka (rozstrzygnięcietego <strong>problem</strong>u pozostaje nadal „wyzwaniem” dla psychologów, zoopsychologów, etologów).Te formy oszukiwania i zwodzenia, z jakimi mamy do czynienia w zjawiskach <strong>mimikry</strong>, moŜnanazwać racjonalnymi, w takim sensie, w jakim mówimy, Ŝe racjonalne jest opiekowanie się pisklętamiprzez jaskółkę, budowanie sieci przez pająka, czy naprawianie DNA przez bakterię. Nie musi tuwystępować ani samoświadomość, ani intelektualny namysł, ani refleksja. Wystarczy świadoma (wsensie „przytomna”, sprawna, nie okaleczona) orientacja w otoczeniu i własnej bytowości oraz


16subintelektualny, ale racjonalny instynkt (który w tradycji arystotelesowsko-tomistycznej był – wodniesieniu do zwierząt – nazywany vis aestimativa) 21 .WaŜne wydaje się to, Ŝe istnieje – i to obiektywnie – coś takiego jak „prawda” (ontyczna, logiczna,ontologiczna, wypowiedzi, itd.) i „nie-prawda” (czyli zaprzeczenie danego rodzaju prawdy). Wzwiązku z tym jesteśmy w stanie ujawnić błąd (choć nie zawsze jest to łatwe) oraz dostrzec uniektórych form Ŝywych działania, zmierzające do wprowadzanie innej istoty Ŝywej w błąd (nazywającto – stosownie do sytuacji – oszukiwaniem, zwodzeniem, kłamaniem, itp.). To oczywiście nie oznacza,Ŝe motywy, środki i „mechanizmy” wprowadzania w błąd są jednakowe u ludzi oraz innych (skądinądróŜnorodnych w swej naturze) form Ŝywych.PodsumowanieWprowadzanie w błąd, z jakim mamy do czynienia w przypadku <strong>mimikry</strong> (i którego – niekiedydramatyczne – skutki moŜemy z całą oczywistością obserwować), jest zjawiskiem empirycznym. Jestzjawiskiem, poprzez które pojawia się konieczność uznania obiektywności <strong>orientacji</strong> istot Ŝywych wprzedmiotach występujących w ich otoczeniu, jak równieŜ we własnej bytowości. Zakwestionowanieoczywistej <strong>orientacji</strong> zmysłowej wszystkich operatorów, a takŜe – jak się wydaje – naśladowców,byłoby zakwestionowaniem <strong>orientacji</strong> zmysłowej biologów, a tym samym zakwestionowaniemwyników ich badań. Zatem uznanie faktu <strong>mimikry</strong> powinno wpłynąć na rewizję sceptycznych teorii,dotyczących rzekomej iluzoryczności obiektywnego istnienia oraz poznawania akcydentalnej sferyprzedmiotów przez człowieka 22 .Innym waŜnym – z punktu widzenia filozoficznego – aspektem zjawiska <strong>mimikry</strong> jest wyraźnerozgraniczenie pomiędzy „głębszą” (substancjalną, istotową) sferą formy Ŝywej, a jejpowierzchownymi przejawami. Jedność obu tych „sfer” bytowych – wynikająca z jednościosobniczego cyklu rozwojowego naśladowcy – jest niewątpliwa. Jednak równie wyraźna jestzasadnicza róŜnica między zmienną, podlegającą – niekiedy dość „swobodnemu” – kształtowaniu,„warstwą” akcydentalną, a „warstwą” istotową. Obserwowana dynamika tworzenia upodobnieńpozwala nam z całą oczywistością dostrzec (intelektem) tę fundamentalną, substancjalną dynamikękaŜdej formy Ŝywej, jaką jest dynamika rozwojowa.Oczywista jest równieŜ korelacja między behawiorem organizmów Ŝywych (zarówno operatorów,jak i naśladowców) a ich orientacją w powierzchownej „warstwie” przedmiotów i zjawisk. Jednakdynamika <strong>orientacji</strong> nie jest czymś powierzchniowym („naskórkowym”). NaleŜałoby ją raczej zaliczyćdo „najgłębszej” (substancjalnej, istotowej) „warstwy” bytowej formy Ŝywej.BibliografiaAphalo P. J., Ballaré C. L., Scopel A. L. (1999) Plant-plant signalling, the shade-avoidance response andcompetition. Journal of Experimental Botany, 50(340): 1629-1634Ballaré C.L. (1999) Keeping up with the neighbours: phytochrome sensing and other signalling mechanisms.Trends Plant Sci. 4 97–102Ballaré C. L., Casal J. J. (2000) Light signals perceived by crop and weed plants. Field Crops Research,67(2): 149-160Barnes R.S.K., Calow P., Olive P.J.W. (1988) The invertebrates. A new synthesis. Blackwell ScientificPublications, OxfordBarrows W.B. (1913) Concealing action of the bittern (Botaurus lentiginosus). Ibis, 30: 187-190Benson W.W., Brown K.S, Gilbert L.E. (1975) Coevolution of plants and herbivores: Passion flowerbutterflies. Evolution, 29: 659-680Birštejn Â.A., Zarenkov N.A. (1988) Nadotrâd Èvkaridy (Eucarida). pp. 385-388; In Pasternak R.K. (ed.)Žizn’ životnyh. T. 2. Prosveŝenie, Moskva21 Siwek SJ pisze: „Instinctus intelligitur facultas psychica, cuius operationes 1. eliciuntur: a) uniformiter eodemmodo ab omnibus individuis eiusdem speciei; b) sine praevia experientia individuali vel disciplina; c) modoperfecto statim ab initio; 2. sunt per se utiles.” (1965/251-252). Jednocześnie dodaje w przypisie, Ŝe ta uniformitasnie wyklucza pewnej ograniczonej zmienności adaptacyjnej i przytacza przykład ptaków (kuropatw kanadyjskich),które w zaleŜności od temperatury albo budują ochronne daszki nad gniazdami, albo ich nie budują.Donald Griffin – w odniesieniu do behawioru zwierząt – mówi o „perceptual consciousness and simple butrational choices”. „By perceptual consciousness I mean thinking consciously about objects and events, and byrational choices I mean selecting among numerous possible alternatives those actions which an animal believeswill obtain what it wants or avoid what it dislikes or fears” (Griffin 1995; por. teŜ Griffin 1991/5).22 Por. Koszteyn, 2005b


17Borges R.M. (2005) Do plants and animals differ in phenotypic plasticity? J. Biosci., 30(1): 101-110Borg-Karlson A.K. (1990) Chemical and ethological studies of pollination in the genus Ophrys(Orchidaceae). Phytochemistry, 29(5): 1359-1387Cott H.B. (1957) Adaptive coloration in animals. Methuen & Co Ltd., LondonDawkins Marian. (1971) Perceptual changes in chicks: another look at the ‘search image’ concept. Anim.Behav., 19: 566-574Dröscher V.B. (1993) Reguła przetrwania. PIW, WarszawaDukas R. (1998) Evolutionary ecology of learning. pp. 129-174; [w:] Dukas R. (ed.) Cognitive ecology. Theevolutionary ecology of information processing and decision making. The university of Chicago Press,Chicago, LondonErichsen J.T., Krebs J.R., Houston A.I. (1980) Optimal foraging and cryptic prey. J. Anim. Ecol., 49: 271-276Faegri K., van der Pijl L. (1966) The principles of pollination ecology. Pergamon Press, TorontoFreeman Alexandra L. J. (1998) Butterflies as signal receivers. D. Phil. Thesis. Oxford UniversityGalán J.E. (2001) Salmonella interactions with host cells: Type III Secretion at work. Annu. Rev. Cell Dev.Biol., 17: 53–86Gelman Susan A. (2005) The essential child. Origins of Essentialism in Everyday Thought. Oxford Univ.Press, New YorkGelman Susan A. (2004) Psychological essentialism in children. Trends in Cognitive Sciences, 8(9): 404-409Gilbert L.E. (1982) The coevolution of a butterfly and a vine. Scientific American, 247(2): 102B-107BGrant V. (1963) The origin of adaptation. Columbia University Press, New YorkGreene E. (1989) A diet-induced developmental polymorphism in a caterpillar. Science, 243, 643-646.Greene E. (1996) Effect of light quality and larval diet on morph induction in the polymorphic caterpillarNemoria arizonaria (Lepidoptera: Geometridae). Biological Journal of the Linnean Society, 58: 277–285.Greene E. (2000) Collection of Emerald moth in the genus Nemoria (Geometridae). News of theLepidopterists’ Society, 42(1): 28-29Griffin, D.R. (1991) Progress toward a cognitive ethology. pp. 3-17; [w:] Ristau, C.A. (ed.) Cognitiveethology. The minds of other animals. Lawrance Erlbaum Associates, Publishers, Hillsdale, New Jersey,Hove, LondonGriffin D.R. (1995) Windows on animal minds. Consciousness and Cognition, 4: 194-204Hader D-P., Tevini M. (1987) General photobiology. Pergamon Press, OxfordHorn D.J. (1978) Biology of insects. W.B. Saunders Company, Philadelphia, London, TorontoHume D. (1963) Traktat o naturze ludzkiej. (tłum. C. Znamierowski), PWN, WarszawaJolivet P. (1998) Interrelationship between insects and plants. CRS Press, Boca Raton, Boston, London,New York, WashingtonJura C. (1998) Mimetyzm. str. 396; [w:] Encyklopedia Biologiczna, T. IV, OPRES, KrakówKrebs J.R., Davies N.B. (2001) Wprowadzenie do ekologii behawioralnej. Wyd. Nauk. PWN, WarszawaKoszteyn J. (2003) Actio immanens – a fundamental concept of biological investigation. ForumPhilosophicum. Fac. Philos. Ignatianum Cracovia - Kraków, T.8: 81-120Koszteyn J. (2005a) śycie a orientacja w rzeczywistości biologicznej. WAM, KrakówKoszteyn J. (2005b) Epistemologiczna analiza odkrycia biologiczno-ekologicznego: casus Sprengla iDaumanna. pp. 205-233; W: Bremer J. SJ, Janusz R. SJ (red.) Philosophia Rationis Magistra Vitae, T.II. Ignatianum – WAM, KrakówKoszteyn J., Lenartowicz P. SJ (1997) Biological adaptation: Dependence or independence fromenvironment. Forum Philosophicum. Fac. Philos. SJ, Cracovia, T.2: 71-102Koszteyn J., Lenartowicz P. SJ (1999a) On the descriptive terminology of the information transfer betweenorganisms. Forum Philosophicum. Fac. Philos. SJ, Cracovia - Kraków, T. 4: 165-206Koszteyn J., Lenartowicz P. SJ (1999b) O terminach opisujących przekaz informacji pomiędzy organizmami.Studia Philosophiae Christianae, ATK, 35(1): 20-41Krebs J.R., Davies N.B. (2001) Wprowadzenie do ekologii behawioralnej. Wyd. Nauk. PWN, Warszawa


18Kullenberg B. (1961) Studies in Ophrys pollination. Zool. Bidrag Uppsala, 34: 1-340Lenartowicz P. SJ, Koszteyn J. (2000) Wprowadzenie do zagadnień filozoficznych. WyŜsza SzkołaFilozoficzno-Pedagogiczna „Ignatianum”, WAM, KrakówLitvak Y., Selinger Z. (2003) Bacterial mimics of eukaryotic GTPase-activating proteins (GAPs). Trends inBiochemical Sciences,.28(12): 628-631Lloyd J.E. (1981) Mimicry in the sexual signals of fireflies. Scientific American, 245(1): 110-117Locke J. (1955) RozwaŜania dotyczące rozumu ludzkiego. (tłum. B. Gawecki), PWN, WarszawaMakatsch W. (1957) Ptak i gniazdo, jajo, pisklę. PWN, WarszawaMcGowan C. (2000) DrapieŜca i ofiara. Wyd. REBIS, Poznań (The raptor and the lamb. 1997)Minorsky P.V. (2003) Heterophylly in aquatic plants. Plant Physiology, 133: 1671-1672Morales de C. M., Lewis W. J., Paré P. W., Alborn H. T., Tumlinson J. H. (1998). Herbivore-infested plantsselectively attract parasitoids. Nature 393(11): 570-573Podsiad A. (2000) Percepcja. str. 616; [w:] Słownik terminów i pojęć filozoficznych. Inst. Wyd. Pax,WarszawaRass T.S. red. (1983) Žizn’ životnyh. T. 4. Lancetniki, kruglorotye, hrâŝevye ryby, kostnye ryby. Prosveŝenie,MoskvaRobinson M. (1969) Defenses against visually hunting predators. pp. 225-257; [w:] Dobzhansky T., HechtM., Steere W. (red.) Evolutionary biology. Vol. 3, Plenum Press, New YorkRuppert E.E., Barnes R.D. (1994) Invertebrate zoology. Sounders College Publishing, Fort Worth -Philadelphia - San Diego - New YorkRussell E.S. (1938) The behaviour of animals. An introduction to its study. Edward Arnold & Co., LondonRutherford Suzanne L. (2000) From genotype to phenotype: buffering mechanisms and the storage ofgenetic information. BioEssays, 22(12): 1095-1105Schiestl F.P., Ayasse M., Paulus H.F., Löfstedt C., Hansson B.S., Ibarra F., Francke W. (1999) Orchidpollination by sexual szwindle. Nature 399: 421Schiestl F. P., Ayasse M., Paulus H. F., Lofstedt C., Hansson B. S., Ibarra F., Francke W. (2000) Sexpheromone mimicry in the early spider orchid (Ophrys sphegodes): patterns of hydrocarbons as the keymechanism for pollination by sexual deception. J. Comp. Physiol. A, 186: 567-574Shettleworth Sara J. (2001) Animal cognition and animal behaviour. Animal Behaviour, 61: 277–286Schöne H. (1975) Orientation in space: Animals. General introduction. pp. 499-553; [w:] Kinne O. (ed.)Marine ecology. Vol.II. Physiological mechanisms. Part 2, John Wiley and Sons, LondonSiwek P. SJ (1965) Psychologia metaphysica. Pontif. Univ. Gregoriana, RomaeStebbins C.E., Galán J.E. (2001) Structural mimicry in bacterial virulence. Nature 16 Aug), 412(6848): 701-705Śmiałkowska M., Surowiak J.F. (1999) Percepcja. str. 131; [w:] Encyklopedia Biologiczna, T. VIII, OPRES,KrakówTinbergen L. (1960) The natural control of insects in pinewoods. I. Factors influencing the intensity ofpredation by song birds. Archs. Need. Zool., 13: 265-343Tolman E. (1995) Zachowanie celowe u zwierząt i ludzi. Wyd. Nauk. PWN, WarszawaTscharntke T., Thiessen S., Dolch R., Boland W. (2001) Herbivory, induced resistance, and interplant signaltransfer in Alnus glutinosa. Biochem. Syst. Ecol. 29 1025–1047Vane-Wright R. L. (1980) On the definition of mimicry. Biol. J. Linn. Sco., 13(1): 1-6Wells Carolyn L., Pigliucci M. (2000) Adaptive phenotypic plasticity: the case of heterophylly in aquaticplants. Persp. Plant Ecol. Evol. Syst., 3/1: 1-18Vencl F.V., Carlson A. D. (1997) Proximate mechanisms of sexual selection in the firefly Photinus pyralis(Coleoptera: Lampyridae). J. Insect Behav. 11:191 – 207Wiens D. (1978) Mimicry in plants. pp. 365-403; [w:] Hecht M.K., Steere W.C., Wallace B.(red.)Evolutionary biology. Vol. 11, Plenum Press, New York, LondonWojtusiak J.R. (1998) Mimikra. str. 397; [w:] Encyklopedia Biologiczna, T. IV, OPRES, KrakówWojtusiak J.R. (1999) Orientacja przestrzenna zwierząt. str. 373; [w:] Encyklopedia Biologiczna, T. VII,OPRES, KrakówZych M. (2004) Podstępy dwulistnika. Świat Nauki, 4(152): 16-17

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!