12.07.2015 Views

[low res].pdf

[low res].pdf

[low res].pdf

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

S E R C E M I A S T AS E R C EM I A S T AK O Â C I Ó ŁK O Â C I Ó Ł Â W I ¢ T E G O K R Z Y ˚ AW W A R S Z A W I EÂ W I ¢ T E G O K R Z Y ˚ AW W A R S Z A W I E


S E R C E M I A S T AK O Â C I Ó Ł Â W I ¢ T E G O K R Z Y ˚ AW W A R S Z A W I E


Renowacja koÊcioła Âwi´tego Krzy˝awraz z zabudowaniamipoklasztornymi w Warszawie,jako wa˝nego obiektudziedzictwa kultury narodowejS E R C E M I A S T A– projekt realizowanyw ramach Regionalnego Programu OperacyjnegoWojewództwa Mazowieckiego 2007-2013K O  C I Ó ŁAlbum współfinansowany przez Uni´ Europejskà ze ÊrodkówEuropejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnegow ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego 2007-2013oraz ze Êrodków bud˝etu województwa mazowieckiego W I ¢ T E G O K R Z Y ˚ AAlbum pod redakcjà: Kazimierza Sztarbałło i Michała WardzyƒskiegoKoncepcja i opracowanie graficzne: Lech Majewski, Eugeniusz D. ŁukasiakAutorzy tekstów: Iwona Dacka-Górzyƒska, Andrzej Pettyn, Grzegorz Polak,Jakub Sito, Katarzyna Wardzyƒska, Michał WardzyƒskiMazowiecka Jednostka Wdra˝ania Programów UnijnychW W A R S Z A W I E


W j´zyku potocznym czasami u˝ywamywyra˝enia, ˝e ktoÊ ma swoje pi´ç minut.Owe pi´ç minut to symboliczne nazwaniekrótko trwajàcych szczególniesprzyjajàcych okolicznoÊci, wyjàtkowodobrego czasu, korzystnej koniunkturyitp. Sàdz´, ˝e pomimo wszystkichzastrze˝eƒ i niewàtpliwych ró˝nicmo˝emy, na zasadzie pewnej analogii,mówiç o takim zjawisku w kontekÊcieostatnich latach historii BazylikiÂwi´tego Krzy˝a w Warszawie.Podj´te i wykonane w bazylice dziełow zak<strong>res</strong>ie prac konserwatorskich,remontowych, renowacyjnych a tak˝ew wymiarze rekonstrukcji pewnychhistorycznych elementów wystroju mo˝ebyç okreÊlane jako wyjàtkowe.Zak<strong>res</strong> wykonanych prac jestrzeczywiÊcie imponujàcy i niezwyklewa˝ny dla zachowania tej przepi´knejÊwiàtyni dla przyszłych pokoleƒoraz dla wypełniania przez nià swychrozlicznych zadaƒ i funkcji:duszpasterskiej, kulturotwórczej,narodowej i patriotycznej.Postrzegam t´ realizacj´, którà w jakiejÊmierze opisuje i dokumentuje niniejszyalbum, jako szczególny dar OpatrznoÊciBo˝ej. W moim najgł´bszym przekonaniuto Âwi´ta Bo˝a OpatrznoÊç zatroskanao nas sprawiła, ˝e w tym samym czasiei miejscu pojawili si´ i zgodniewspółdziałali: wspaniali ludzie,sprawne instytucje i urz´dy.KreÊlàc tych kilka słów osobistegowst´pu, jako proboszcz parafii,pragn´ przede wszystkim podzi´kowaçwszystkim, którzy uczestniczyliw realizacji tego wielkiegoprzedsi´wzi´cia. Serdecznie dzi´kuj´:zespołom badawczym, projektowym,wykonawcom, nadzorom, zespołomi urz´dom obsługujàcym ten projektoraz wszystkim, którzy sfinansowalijego realizacj´.Szczególne podzi´kowania składamna r´ce Pana Adama Struzika,Marszałka Województwa Mazowieckiegoi podległej jemu Mazowieckiej JednostceWdra˝ania Programów Unijnycha tak˝e na r´ce tej niepoliczonej rzeszyludzi, cz´sto pragnàcych pozostaçanonimowymi, którzy składali z sercaofiary na ten cel i otaczali jego realizacj´swojà modlitwà.Ks. Marek Białkowski CM – proboszcz1 Warszawa, Zamek Królewski, Sala Prospektowa, Widok Krakowskiego PrzedmieÊcia od strony Nowego Âwiatu, 1778, mal. Bernardo Belotto zw. Canaletto, rep. archiwum Zamku Królewskiego w Warszawie.


Szanowni Paƒstwo,z wielkà radoÊcià oddajemy w Paƒstwa r´ce album dokumentujàcy renowacj´koÊcioła Êw. Krzy˝a w Warszawie. KoÊcioła b´dàcego jednà z najbardziejreprezentatywnych Êwiàtyƒ w stolicy, znanego melomanom na całym Êwieciejako sanktuarium, w którym przechowywane jest serce Fryderyka Chopina.Dzi´ki funduszom europejskim udało si´ przeprowadziç w sposób wzorowyi wszechstronny renowacj´ koÊcioła oraz domu zakonnego Zgromadzenia Ksi´˝y Misjonarzy.Udało si´ tak˝e dokonaç tego, co niemo˝liwe było do przeprowadzenia po drugiejwojnie Êwiatowej, kiedy koÊciół dêwigni´to z ruin – przywróciç mu dawnà ÊwietnoÊç.Ponadpółwiekowe zaległoÊci zostały nadrobione, a koÊciół Êw. Krzy˝a jest teraz jeszczepi´kniejszy, o czym mo˝e si´ przekonaç ka˝dy, kto spaceruje Traktem Królewskim w Warszawie.Renowacja nie ograniczyła si´ jedynie do zewn´trznego retuszu. Dzi´ki przeprowadzonympracom w koÊciele dolnym i górnym Êwiàtynia w jeszcze wi´kszym stopniu ni˝ dotychczaspełniç b´dzie swoje funkcje sakralne, a tak˝e funkcjonowaç jako oÊrodek kultury i miejscepami´ci narodowej. Przekonaç si´ o tym b´dà mogli równie˝ turyÊci zagraniczni,którzy koÊciół Êw. Krzy˝a kojarzà jedynie z miejscem przechowywania serca Chopina.Mo˝na bez przesady powiedzieç, ˝e na naszych oczach urzeczywistnia si´ pi´kna idea,kiedy to zjednoczona Europa solidarnie wspiera kultur´ i nauk´ polskà. To jedna z wieluwymiernych korzyÊci naszego przystàpienia do Unii Europejskiej.Miło mi jest podkreÊliç, ˝e jest to jeden z pierwszych w naszym regionie projektówrealizowanych przez Mazowieckà Jednostk´ Wdra˝ania Funduszy Unijnych. Według naszejfilozofii Êrodki europejskie majà nie tylko umo˝liwiaç podnoszenie komfortu ˝ycia wszystkichmieszkaƒców regionu, lecz tak˝e pomagaç w przywracaniu ÊwietnoÊci budynkom o wartoÊciarchitektonicznej i znaczeniu historycznym. Odnowiony koÊciół Êw. Krzy˝a w Warszawiejest tego wymownym przykładem.Goràco zach´cam Paƒstwa do zapoznania si´ z niniejszà, niezwykle inte<strong>res</strong>ujàcà publikacjà.Z ˝yczeniami miłej lekturyAdam StruzikMarszałek Województwa MazowieckiegoZakorzeniony w powszechnej, a zatem nie tylko w misjonarskiej ÊwiadomoÊcido niedawna koÊciół Êw. Krzy˝a, a dziÊ Bazylika Mniejsza kojarzy si´ nieodłàcznieze Zgromadzeniem Ksi´˝y Misjonarzy, z Warszawà, z miastem, do któregosam Êw. Wincenty ∫ Paulo wysłał z Francji pierwszych misjonarzy,z patriotycznymi i ogólno koÊcielnymi uroczystoÊciami, z transmisjà radiowà mszy Êwi´tej,z całodziennà posługà sakramentu pojednania, ze szczególnym nabo˝eƒstwemdo Êw. Judy Tadeusza, z rekonstruowanym Ołtarzem Ojczyzny, ze Szkołà Cnót Obywatelskich,a ostatnio tak˝e z pot´˝nym – bo nazwaç go zwykłym, to zdecydowanie za mało –remontem koÊcioła górnego, dolnego oraz przylegajàcego do niego klasztoru.Przeprowadzony w latach 2009-2010 remont wpisuje si´ w najlepsze misjonarskie tradycjetroski o estetyk´ materialnej przestrzeni, która wypełniona treÊciami religijno – duchowymioraz kulturowo – patriotycznymi jaÊnieje pełnym blaskiem urzekajàcej architektury,a tak˝e staje si´ sprzyjajàcym miejscem spotkania człowieka z Bogiem oraz przestrzeniàułatwiajàcà prze˝ycie uszlachetniajàcego dusz´ doÊwiadczenia prawdy, dobra i pi´kna.Nic tak nie cieszy, jak widok starej rzeczy, której przywrócono pierwotny blaskoraz ÊwiadomoÊç perfekcyjnego odtworzenia tego, co zostało zniszczone.Tego pierwszego udało si´ dokonaç przez renowacj´ zewn´trznej bryły koÊcioła i jej wn´trza,to drugie osiàgni´to w chwili, w której w miejscu brakujàcej nastawystanàł zrekonstruowany ołtarz, z woli Papie˝a Jana Pawła II nazwany Ołtarzem Ojczyzny.RadoÊç i satysfakcj´ wynikajàcà z wykonanego dzieła mo˝na bez wàtpienia porównaçtylko z tà radoÊcià i satysfakcjà, która towarzyszyła pierwszym architektom,budowniczym koÊcioła oraz wykonawcom wszystkich pozostałych prac,jak równie˝ ówczesnym misjonarskim gospodarzom i parafianom.DziÊ w 350. rocznic´ Êmierci zało˝yciela Zgromadzenia Ksi´˝y Misjonarzy –Êw. Wincentego ∫ Paulo oraz w 200. rocznic´ urodzin Fryderyka Chopinahistoria szcz´Êliwie si´ powtarza, a poczucie sukcesu jest podobne.Jest on udziałem i zasługà inicjatora prac Ksi´dza Proboszcza Marka Białkowskiego CMoraz wielu osób, które działajàc indywidualnie i w zespołach niezwykle kompetentnie i fachowo,a co jeszcze wa˝niejsze z ogromnym zaanga˝owaniem i poÊwi´ceniem,włàczyły si´ w to wiekopomne dzieło. To właÊnie ten niepowtarzalny kapitał ludzkiraz Êrodki unijne, pomoc Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowegooraz ofiarnoÊç wiernych sprawiły, ˝e rzeczy dotychczas niemo˝liwestały si´ mo˝liwe na wi´kszà chwał´ Boga i ku po˝ytkowi człowieka.Niechaj zatem wdzi´cznoÊç Polskiej Prowincji Zgromadzenia Ksi´˝y Misjonarzypopłynie szerokim strumieniem na falach chopinowskich utworów do wszystkich,którym nale˝à si´ serdeczne podzi´kowanie i gratulacje z okazji dokonanego dzieła,które odtàd jest jeszcze czytelniejszym punktem historycznego odniesienia dla obecnoÊcii posługi misjonarzy w Warszawie i całej Polsce.Ks. Arkadiusz Zakr´ta CMWizytator


Grzegorz PolakKoÊciółiÊw. Krzy˝a:warszawski, polski,ÊwiatowyTrudno sobie wyobraziç Trakt Królewski w Warszawie bez majestatycznej bryły koÊciołaÊw. Krzy˝a z dwiema wie˝ami górujàcymi nad Krakowskim PrzedmieÊciem. Trudnowyobraziç sobie stolic´ bez tej Êwiàtyni, dorównujàcej sławà i znaczeniem katedrom.Poza najsłynniejszymi sanktuariami, takimi jak Wawel, Jasna Góra, Gniezno czy Łagiewniki,jest to najbardziej znana poza granicami kraju polska Êwiàtynia. Mo˝na si´codziennie o tym przekonaç, kiedy liczne grupy cudzoziemców oraz indywidualni turyÊcizatrzymujà si´ przed epitafium z sercem Fryderyka Chopina.Warszawiakom koÊciół ten kojarzy si´ nie tylko z osobà wielkiego kompozytora. W ichÊwiadomoÊci barokowa bazylika Êwi´tokrzyska to jeden ze skarbów stolicy, miejsce wieluznaczàcych – tragicznych i radosnych wydarzeƒ z historii Polski oraz jedno z najwa˝niejszychcentrów ˝ycia religijnego. Był te˝ od dawna koÊciół Êw. Krzy˝a oÊrodkiemkultury, dlatego nie przypadkiem właÊnie w jego murach odbyło si´ w 1987 r. spotkanieJana Pawła II z polskimi twórcami. KoÊciół znany jest w całej Polsce z jeszcze jednego powodu.Od 21 wrzeÊnia 1980 r., w czasach kiedy władz´ sprawowali jeszcze komuniÊci,z tej Êwiàtyni Polskie Radio rozpocz´ło transmitowanie Msza Êwi´tej. Był to jeden z postulatówpowstałego wówczas zwiàzku NSZZ „SolidarnoÊç”. Msza z koÊcioła Êw. Krzy-˝a transmitowana jest po dziÊ dzieƒ. Od nazwy koÊcioła przyj´ła nazw´ jedna z głównycharterii stolicy, ulica Âwi´tokrzyska.Nie tylko dla ludzi wierzàcych najbardziej znanym symbolem koÊcioła Êw. Krzy˝a jeststojàca przed nim przepi´kna figura Chrystusa niosàcego krzy˝, z napisem u podnó˝a:„Sursum corda”. Ustawiono jà w 1858 r. przed frontonem, nad wejÊciem do dolnej cz´ÊciÊwiàtyni. Kiedy podczas powstania warszawskiego statua została stràcona z postumentu,Chrystus prawà r´k´ uniesionà do góry wskazywał niebo, jakby mówiàc: Sursumcorda – W gór´ serca! Ten gest utrwalony na słynnej fotografii reportera niemieckiegowÊród ruin zniszczonego przez hitlerowców niemal doszcz´tnie miasta mówił mieszkaƒcomWarszawy, ˝e zawsze, nawet w najbardziej dramatycznej sytuacji, jest nadzieja,˝e zawsze z cierpiàcym ludem pozostaje Chrystus. Zwrócił na to uwag´ Jan Paweł II,kiedy 2 czerwca 1979 r. w homilii na ówczesnym placu Zwyci´stwa powiedział:„Nie sposób zrozumieç tego narodu, który miał przeszłoÊç tak wspaniałà, ale zarazemtak straszliwie trudnà – bez Chrystusa. Nie sposób zrozumieç tego miasta, Warszawy,stolicy Polski, która w roku 1944 zdecydowała si´ na nierównà walk´ z najeêdêcà,na walk´, w której została opuszczona przez sprzymierzone pot´gi, na walk´, w którejległa pod własnymi gruzami, jeÊli si´ nie pami´ta, ˝e pod tymi samymi gruzamiległ równie˝ Chrystus-Zbawiciel ze swoim krzy˝em sprzed koÊcioła na KrakowskimPrzedmieÊciu”.Tu, gdzie przemawia historiaPrzechodzàc dziÊ Krakowskim PrzedmieÊciem, nie sposób nie zauwa˝yç zmiany w wizerunku koÊcioła, którypo gruntownym remoncie przeprowadzonym dzi´ki funduszom przyznanym przez Uni´ Europejskà wyraênie wypi´kniałi odmłodniał. Uzyskane dotacje pozwolà tak˝e na realizacj´ projektów, które z koÊcioła Êw. Krzy˝a uczyniàw jeszcze wi´kszym ni˝ dotychczas stopniu oÊrodek ˝ycia kulturalnego.Ka˝da Êwiàtynia jest przede wszystkim miejscem sprawowania kultu religijnego, jednak sà koÊcioły pełniàcefunkcj´ sanktuariów narodowych, kształtujàcych ÊwiadomoÊç i pami´ç pokoleƒ. Takà Êwiàtynià jest koÊciółÊw. Krzy˝a, noszàcy od niedawna tytuł bazyliki.Jego budowa w drugiej połowie XVII wieku była wielkim wydarzeniem w stolicy. Polska stanowiła wówczas pot´g´,a Warszawa była siedzibà dworu królewskiego Wazów, przeto do wzniesienia Êwiàtyni zaanga˝owano wybitnychartystów epoki i nie ˝ałowano grosza na drogie materiały budowlane. Budowà inte<strong>res</strong>owała si´ ˝ywokrólewska rodzina Sobieskich, a sam monarcha wsparł hojnie dzieło dukatami ze swojej szkatuły. Kamieƒ w´gielnypod koÊciół poło˝ył najstarszy syn – królewicz Jakub, wobec nieobecnoÊci w stolicy swego ojca, króla JanaIII Sobieskiego, póêniejszego zwyci´zcy spod Wiednia.Barokowy koÊciół, wzniesiony na miejscu starej Êwiàtyni zniszczonej podczas potopu szwedzkiego, do razu stałsi´ ozdobà Warszawy. Wybudowano go na planie krzy˝a według projektu nadwornego architekta królewskiegoGiuseppe Simone Bellottiego. Wie˝e nakryte póênobarokowymi hełmami sà autorstwa Józefa Fontany, a fasadapowstała według projektu jego syna, Jakuba Fontany.Âwiàtyni´ ozdobiły rzeêby Jana Jerzego Plerscha – figury ÊÊ. Piotra i Pawła umieszczono w niszach, personifikacjeWiary i Nadziei na przyczółku portyku, putta, anioły i krzy˝ na szczycie. W czasie powstania warszawskiego6 wrzeÊnia 1944 r. wybuch niemieckich „Goliatów” zamienił koÊciół w ruin´. Przywracanie Êwiàtynidawnego blasku trwa do dziÊ.2 KoÊciół parafialny Âwi´tego Krzy˝a Zgromadzenia Ksi´˝y Misjonarzy Êw. Wincentego ∫ Paulo, widok fasady i historycznych zabudowaƒ klasztornych od strony północno-wschodniej.9


4 KoÊciół Âwi´tego Krzy˝a od strony placyku przed pomnikiemMikołaja Kopernika.4Wchodzàc do koÊcioła, nie sposób nie odnieÊç wra˝enia, ˝e przemawia do nas wielka historia, ˝e obcujemyz cieniami wybitnych Polaków, którzy sà tu pochowani lub stàd wyruszali w swojà ostatnià drog´ na cmentarzpowàzkowski. Tutaj miejsce wiecznego spoczynku znaleêli ksià˝´ Adam Kazimierz Czartoryski, przywódca StronnictwaPatriotycznego i marszałek Sejmu Czteroletniego Stanisław Małachowski. Przez trzy lata w podziemiachkoÊcioła znajdowała si´ trumna ze zwłokami polskiego bohatera narodowego, ksi´cia Józefa Poniatowskiego,zanim zło˝ono jà na Wawelu. Oprócz serca Fryderyka Chopina koÊciół chlubi si´ tak˝e wmurowanà urnà z sercemWładysława Stanisława Reymonta, laureata literackiej Nagrody Nobla.W drugiej połowie XIX w. koÊciół Êw. Krzy˝a pełnił wa˝niejszà funkcj´ ni˝ katedra Âci´cia Êw. Jana Chrzcicielana Starym MieÊcie. Punktem zwrotnym była koronacja na króla Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego, któryw przeddzieƒ uroczystoÊci przystàpił w tutejszym koÊciele do spowiedzi. Monarcha szedł do Êwiàtyni w barwnymorszaku, a towarzyszàcy mu podskarbi Teodor Wessel starym zwyczajem raz po raz rzucał w tłum pieniàdze.O tego czasu koÊciół Êwi´tokrzyski stał si´ miejscem, do którego przychodzili wierni wywodzàcy si´ z elitspołecznych. W przedsionku koÊcioła damy z arystokracji kwestowały na rzecz ubogich. „Za panowaniaStanisława Augusta koÊciół Âwi´to-Krzyzki przodował ju˝ innym w Warszawie” – potwierdza XIX-wiecznykronikarz.Wszystkie wielkie pogrzeby stàd wyruszały na Powàzki. Od czasów, kiedy Polska straciła niepodległoÊç,koÊciół Êw. Krzy˝a stał si´ symbolem polskoÊci i oporu wobec zaborców. Okazj´ do zamanifestowania uczuçpatriotycznych stanowiły pogrzeby wybitnych Polaków. Tak było, gdy odprawiano msze ˝ałobne za AntoniegoEdwarda Odyƒca, przyjaciela Mickiewicza, czy za Stanisława Moniuszk´. W kondukcie za trumnà wybitnegokompozytora z koÊcioła Êw. Krzy˝a na Powàzki szło 80 tys. osób.Stàd, w 1792 r., w pierwszà rocznic´ Konstytucji 3 maja wyruszyła narodowa procesja, aby z wdzi´cznoÊciBogu za ten historyczny, pierwszy tego rodzaju w Europie nowoczesny dokument prawny, wmurowaç fundamentypod fundamenty Âwiàtyni OpatrznoÊci.KoÊciół nie był w stanie pomieÊciç tłumów, kiedy odprawiano tu nabo˝eƒstwa z okazji wydarzeƒ patriotycznych:w rocznice Êmierci Tadeusza KoÊciuszki, rocznice Konstytucji 3 maja czy poÊwi´cenia tablic i epitafiów wybitnychPolaków, jak np. Józefa Ignacego Kraszewskiego, który w tym koÊciele został ochrzczony. W 50-lecieÊmierci Juliusza Słowackiego, przewidujàc, jak si´ okazało słusznie, wielkà rzesz´ uczestników, do Êwiàtyni wpuszczanojedynie za okazaniem biletu, przez zakrysti´.Tutaj mieszkaƒcy stolicy modlili si´ w intencji zrywów niepodległoÊciowych – insurekcji koÊciuszkowskiej,powstania listopadowego i powstania styczniowego. Był te˝ koÊciół Êwi´tokrzyski i jego otoczenie arenà dramatycznychwydarzeƒ. 27 lutego 1861 r. podczas manifestacji patriotycznej na Krakowskim PrzedmieÊciu wojskocarskie zaatakowało bezbronny tłum, zabijajàc pi´ciu demonstrantów. W nocy trumny z ich ciałami przeniesionoz hotelu Europejskiego do koÊcioła Êw. Krzy˝a. Warszawscy kupcy i fabrykanci podarowali ogromne iloÊci kiru dlaprzyozdobienia całego wn´trza Êwiàtyni. Przez kilka dnia a˝ do pogrzebu koÊciół był wypełniony mieszkaƒcamistolicy, pragnàcymi oddaç hołd poległym. W uroczystoÊciach ˝ałobnych uczestniczyło 150 tys. osób, co, jakna ówczesne warunki było liczbà imponujàcà (Warszawa miała wówczas 380 tys. mieszkaƒców). Bez tegowydarzenia, konsolidujàcego Polaków, powstanie styczniowe, ostatni wielki polski zryw narodowoÊciowy w XIX w.,prawdopodobnie by nie wybuchło.19 wrzeÊnia 1863 r. z poddasza domu hr. Andrzeja Zamoyskiego, przylegajàcego do budynku nale˝àcegodo koÊcioła Êw. Krzy˝a, przeprowadzono zamach na generała Fiodora Berga, namiestnika carskiego. Wn´trzedomu splàdrowano, a przez okno wyrzucono fortepian Chopina, co uwiecznił w swoim wierszu Cyprian KamilNorwid w słowach: „ideał si´gnàł bruku”.Zaniepokojenie zaborców wzrostem nastrojów patriotycznych spowodowało, ˝e do koÊcioła Êw. Krzy˝a corazcz´Êciej zaglàdali carscy agenci. Mimo to ksi´˝a misjonarze, duszpasterze Êwiàtyni i parafii, w 1863 r. pomagalipowstaƒcom, Jeden z nich, ks. Franciszek Kamiƒski, za dostarczanie powstaƒcom broni, odzie˝y i fałszywychpaszportów, został skazany na zsyłk´ na Sybir, gdzie sp´dził 20 lat. Rzàd carski uznajàc, ˝e ksi´˝a Misjonarze podburzaliludnoÊç Warszawy do buntów, ukarał ich wysokà grzywn´. W<strong>res</strong>zcie pod koniec 1864 r. skasował całezgromadzenie, podobnie jak inne zakony w granicach dawnego Królestwa Polskiego. Odtàd koÊciół przej´li ksi´-˝a diecezjalni, prowadzàc duszpasterstwo do r. 1918, kiedy to po odzyskaniu przez Polsk´ niepodległoÊci misjonarzepowrócili na Krakowskie PrzedmieÊcie.Dramatyczne chwile prze˝ył koÊciół zwłaszcza podczas powstania warszawskiego. Zdobyty przez Niemców,odbity nast´pnie przez powstaƒców, ostatecznie na poczàtku wrzeÊnia 1944 został zaj´ty przez okupantów.Obawiajàc si´ ponownie akcji powstaƒców Niemcy wprowadzili do koÊcioła dwie zdalnie sterowane samobie˝neminy z dynamitem zwane „goliatami”. Detonacja poczyniła ogromne spustoszenie – znaczna cz´Êç koÊcioła legław gruzach. Na kilka dni prze opuszczeniem Warszawy, w styczniu 1945 r., Niemcy dokonali dalszych zniszczeƒkoÊcioła.Prze˝ywano tu tak˝e wielkie chwile radoÊci. 17 listopada 1918 r. odprawiono u Êw. Krzy˝a nabo˝eƒstwodzi´kczynne po odzyskaniu przez Polsk´ niepodległoÊci. W uroczystoÊci uczestniczyło 100 tysi´cy ludzi.3KoÊciół Êw. Krzy˝a w Warszawie113 KoÊciół Âwi´tego Krzy˝a od strony ulicy Kopernika, fot. archiwalna sprzed 1929 r.


4 listopada w 1956 r. w Êwiàtyni rozległ si´ ogólny szloch radoÊci, kiedy pojawił si´ po powrocie z wi´zieniaPrymas Polski, kardynał Stefan Wyszyƒski. Okna wszystkich okolicznych domów, parkany i dachy samochodówoblepione były ludêmi.Przez koÊciół w ciàgu wieków przewin´ła si´ galeria wybitnych postaci. Modlili si´ tutaj kró<strong>low</strong>ie, prezydenci,hierarchowie, w tym nuncjusz apostolski abp Achilles Ratii, póêniejszy papie˝ Pius XI, który bardzo lubił uczestniczyçw nabo˝eƒstwie pasyjnym „Gorzkich ˝alów”. Tu otrzymał Êwi´cenia kapłaƒskie ojciec Honorat Koêmiƒski,póêniejszy błogosławiony, a Êwi´cenia subdiakonatu – ks. Ignacy Skorupka, bohater wojny polsko-bolszewickiejw 1920 r. Na ambonie koÊcioła Êwi´tokrzyskiego stawali płomienni kaznodzieje, wielcy zasłu˝eni dla Polski duchownijak ks. Hugo Kołłàtaj i prymas Jan Paweł Woronicz, a w czasach współczesnych – kard. Stefan Wyszyƒski,który głosił tutaj słynne „kazania Êwi´tokrzyskie”, ks. Karol Wojtyła, ks. Jan Zieja i ks. prof. Józef Tischner.W koÊciele fetowano równie˝ wielkich twórców. W 1900 r. odbyła si´ podniosła uroczystoÊç z okazji 25-leciapracy twórczej Henryka Sienkiewicza, laureata literackiej Nagrody Nobla. Po ceremonii tłum ruszył do ratusza,gdzie pisarzowi przekazano akt poÊwiadczajàcy dar narodu dworek w Obl´gorku.5Sztuka przez du˝e SÂwiàtynia zapisała si´ tak˝e w dziejach polskiej kultury religijnej. W parafii ksi´˝y misjonarzy powstało i rozprzestrzeniłosi´ na cały kraj nabo˝eƒstwo pasyjne „Gorzkie ˝ale”, bardzo popularne wÊród wiernych. Wydało jepo raz pierwszy w 1707 r. działajàce przy Êwiàtyni Bractwo Êw. Rocha pod tytułem „Snopek Miry z OgroduGethsemaƒskiego albo ˝ałosne Gorzkiej M´ki Syna Bo˝ego rozpami´tywanie”. „Gorzkie ˝ale” nie sà jedyniezabytkiem pobo˝nej literatury i sà odprawiane w koÊciele Êw. Krzy˝a i innych polskich Êwiàtyniach niemal w niezmienionejformie do dziÊ w ok<strong>res</strong>ie Wielkiego Postu.W parafii Êwi´tokrzyskiej zawsze dbano o odpowiednià opraw´ muzycznà. Od 1866 r. działa tu najstarszywarszawski chór koÊcielny „Sursum corda”. Z zespołem wyst´powali wielcy polscy Êpiewacy jak Stefania Woytowiczczy Bernard Ładysz. Dyrygentami chóru byli tak znakomici muzycy jak wybitny kompozytor Jan Maklakiewiczczy wirtuoz muzyki organowej, prof. Feliks Ràczkowski, który pracował tutaj przez wiele lat jako tytularnyorganista. Pomagali mu znani muzycy i kompozytorzy Augustyn Bloch i Marian Sawa.Od lat bazylika Êwi´tokrzyska znana jest warszawskim melomanom z racji licznych wydarzeƒ artystycznychdu˝ej rangi, takich jak letnie koncerty organowe, zainicjowane przez Wiktora Łyjaka, czy koncerty pasyjne, którychpomysłodawcà był wieloletni dyrygent chóru Êwi´tokrzyskiego Stanisław Kurczewski. Koncertami w tutejszymkoÊciele dyrygowali artyÊci tej miary co Krzysztof Penderecki czy Agnieszka Duczmal, która z Orkiestrà KameralnàAmadeus zainaugurowała w 2002 r., jak na Êwiàtyni´ z sercem Chopina przystało, pierwszy festiwal Chopiniana.Ostatnim znaczàcym wydarzeniem artystycznym było wykonanie z okazji 171. rocznicy Êmierci Chopina17 paêdziernika 2010 r. „Requiem” Mozarta w wersji liturgicznej. PublicznoÊç goràco oklaskiwała muzykówzagranicznych: Orchestre des Champs-Elysées, chóry Collegium Vocale Gent i Accademia Chigiana Siena oraz solistów,którzy wystàpili pod dyrekcjà słynnego belgijskiego dyrygenta Philippe’a Herreweghe’a.5 Widok en face Êrodkowej cz´Êci fasady koÊcioła Âwi´tegoKrzy˝a, fot. archiwalna sprzed 1929 r.6 Fasada koÊcioła Âwi´tego Krzy˝a nocà od strony pomnikaMikołaja Kopernika.136


7 Panorama Krakowskiego PrzedmieÊcia w kierunku północnym z fasady pałacu Staszica.15


8 Panorama zachodniej pierzei Krakowskiego PrzedmieÊcia z koÊciołem Âwi´tego Krzy˝a z fasady Pałacu Staszica.17


Serce Chopina– skarb nie tylko PolakówHistoria tej narodowej relikwii jest pasjonujàca i odzwierciedla dramatyczne dzieje Polski. Kompozytorprzed swojà Êmiercià wyraził wobec swojej siostry, Ludwiki J´drzejewiczowej ˝yczenie, aby jego serce zostałoprzewiezione z Pary˝a do Warszawy, okupowanej przez Rosjan. Zdawał bowiem sobie spraw´, ˝e rezydujàcy tamrosyjski namiestnik Królestwa Polskiego, Iwan Paskiewicz, nie pozwoli przewieêç trumny z ciałem kompozytorado Warszawy w obawie przed wybuchem nastrojów patriotycznych. Po Êmierci Chopina jego serce wyj´te z klatkipiersiowej zostało umieszczone w słoju wypełnionym spirytusem. Przed przewiezieniem do Polski naczynie wło-˝ono do drewnianej szkatułki. Ludwika J´drzejewiczowa obawiajàc si´ drobiazgowej kontroli celnej na granicyrosyjskiej, ukryła szkatułk´ pod suknià. Serce Chopina dotarło jednak bezpiecznie do Warszawy na poczàtku stycznia1850 r. Przez pewien przechowywano je w domu J´drzejewiczów, nast´pnie Ludwika oddała serce bratado koÊcioła Êw. Krzy˝a, znajdujàcego si´ w bezpoÊredniej bliskoÊci ostatniego warszawskiego mieszkania Chopina.Tam jednak trafiło do zakrystii, a nast´pnie do podziemi, gdy˝ miejscowi ksi´˝a nie zgadzali si´ na umieszczeniaserca w Êwiàtyni, argumentujàc, ˝e jego właÊciciel nie był Êwi´tym. Na szcz´Êcie znaleziono wyjÊcie z sytuacji,powołujàc si´ na precedens, ˝e w Êcianie katedry na Wawelu znajdowało si´ serce pisarki Klementyny z TaƒskichHoffmanowej zwanej „matkà wielkiej emigracji”, podobnie, jak Chopin, zmarłej w Pary˝u. Pomnik nad sercembrata Ludwika J´drzejewiczowa zamówiła u rzeêbiarza Leonarda Marconiego, a z pomocà finansowà pospieszyłspecjalnie powołany komitet społeczny. Pomnik wykuto w marmurze kararyjskim. Na tablicy umieszczono napis:„Fryderykowi Chopinowi rodacy” oraz słowa zaczerpni´te z Ewangelii według Êw. Mateusza (Mt 6, 21): „tamskarb twój, gdzie serce twoje”. Serce kompozytora wło˝ono do wn´ki w podwójnej puszce: ołowianej i drewnianeji zamurowano.Przerwało tam do 7 wrzeÊnia 1944 r., kiedy podczas powstania warszawskiego Niemcy splàdrowali Êwiàtyni´.Narodowa relikwia podzieliłaby los wielu cennych dóbr kultury, gdyby nie przypadek. Do ksi´˝y Misjonarzyzgłosił si´ niemiecki kapelan, oferujàc przechowanie serca Chopina i oddanie go po ustaniu walk. GospodarzeÊwiàtyni przystali na propozycj´. Szcz´Êliwym zrzàdzenie losu urna z sercem kompozytora trafiła do generała SSHeinza Reinefartha, który był melomanem i bardzo cenił Chopina. Powiadomił on z kolei swego zwierzchnika,generała Ericha von dem Bacha, który postanowił wykorzystaç fakt posiadania polskiej narodowej relikwii propagandowoi przekazaç jà władzom koÊcielnym. Urn´ odebrał w kwaterze gen. von dem Bacha wikariusz kapitulnyarchidiecezji warszawskiej, abp Antoni Szlagowski. Cała ceremonia była filmowana. Serce Chopina, w obawie ˝ehitlerowcy mogà zmieniç zdanie i je zabraç, było przechowywane w ró˝nych miejscach – w Sochaczewie i Milanówku.Stamtàd po wojnie – via ˚elazowa Wola – zostało przewiezione do koÊcioła Êw. Krzy˝a, gdzie wróciłona swoje dawne miejsce w filarze obok ambony.Misjonarze– duszpasterze Êwi´tokrzyscyW 1651 r. z inicjatywy kró<strong>low</strong>ej Marii Ludwiki Gonzagi, ˝ony króla Jana Kazimierza, przybyli do Polski duszpasterzeze Zgromadzenia Ksi´˝y Misjonarzy, zwani tak˝e lazarystami. Dwa lata póêniej obj´li oni piecz´ nad warszawskimkoÊciołem Êw. Krzy˝a. Pełnià t´ funkcj´ do dziÊ, z przerwà w latach 1864-1918, kiedy to zgromadzeniebyło skasowane ukazem carskim.Zgodnie z charyzmatem swego zało˝yciela, Êw. Wincentego ∫ Paulo, oprócz duszpasterstwa od poczàtku zajmowalisi´ pracà charytatywnà. Wielkà sławà w stolicy cieszył si´ pochodzàcy z Francji ks. Gabriel Baudouinzwany „wielkim jałmu˝nikiem Warszawy”, który zorganizował zakład wychowawczy dla chłopców, roztoczył opiek´nad chorymi i n´dzarzami oraz wybudował Dom Podrzutków na wiele lat przed tworzonymi dziÊ przez KoÊciół„oknami ˝ycia”, gdzie matki mogà zostawiaç niechciane dzieci.To misjonarze podj´li decyzj´ o wybudowaniu nowego koÊcioła w miejscu poprzedniej Êwiàtyni zniszczonej podczaspotopu szwedzkiego. Ksi´˝a z tego zgromadzenia zasłyn´li z gorliwoÊci. Arcybiskup warszawski, kard. AleksanderKakowski, wizytujàc parafi´ w 1931 r., zapisał: „Ksi´˝a misjonarze przy koÊciele Êw. Krzy˝a ju˝ od samegorana pracujà w konfesjonałach, tak ˝e jeÊli gdzie, to u Êw. Krzy˝a wyspowiadaç si´ mo˝na”.Podczas drugiej wojny Êwiatowej misjonarze trwali przy swoich wiernych. W dolnym koÊciele ulokowano szpitalÊw. Rocha, chroniło si´ te˝ tam wielu ludzi. W paêdzierniku 1939 gestapo a<strong>res</strong>ztowało wszystkich duszpasterzy,którzy jednak wkrótce zostali wypuszczeni. W lutym 1944 r. los nie był ju˝ tak łaskawy. Z a<strong>res</strong>ztowanych21 ksi´˝y i braci tylko siedmiu zakonników zostało zwolnionych. Reszta trafiła do obozu koncentracyjnego w Gross--Rosen. Po powstaniu warszawskim pozostali ksi´˝a zostali rozproszeni. 18 stycznia 1945 r., tu˝ po wyzwoleniu,ks. Antoni Czapla, który powrócił jako pierwszy, odprawił msz´ na gruzach dolnego koÊcioła.W latach 1946-1953 trwała intensywna odbudowa Êwiàtyni, jednak nie wszystko udało si´ przywróciçdo dawnej ÊwietnoÊci. Stało si´ to dopiero mo˝liwe niedawno – po uzyskaniu dotacji z Unii Europejskiej.9 Górna cz´Êç epitafium serca Fryderyka Chopina z popiersiemautorstwa Leonarda Marconiego z 1880 r.10 Wie˝e i bryła koÊcioła Âwi´tego Krzy˝a od strony placuMarszałka Józefa Piłsudskiego.91910


11 Panoramiczny widok koÊcioła Âwi´tego Krzy˝a i zabudowaƒ dawnego klasztoru misjonarzy od strony pierzei wschodniej Krakowskiego PrzedmieÊcia.21


12 Perspektywiczne uj´cie fasady z figurà Chrystusa niosàcego krzy˝ / „Sursum corda” projektu Andrzeja Pruszyƒskiego, odlanà w bràzie przez Piusa Weloƒskiego w 1898 roku.23


13 Figura „Sursum corda”, widok od strony północnej.25


14 Twarz Chrystusa niosàcego krzy˝.27


Âwi´ty zało˝ycielÂwi´ty Wincenty ∫ Paulo jest jednym z najsłynniejszych Êwi´tych KoÊcioła katolickiego. Sław´ zawdzi´czadzi´ki zało˝eniu dwóch zgromadzeƒ zakonnych. Do dziÊ jest wzorem wra˝liwoÊci na ludzkà bied´, co podkreÊliłJan Paweł II, stwierdzajàc, ˝e charyzmat Êw. Wincentego jest „palàco aktualny”.Urodził si´ 24 kwietnia 1581 roku w Pouy we Francji w ubogiej wiejskiej rodzinie. W dzieciƒstwie pomagałojcu w gospodarstwie. Zdolny chłopiec zwrócił uwag´ proboszcza z pobliskiego Dax, który wspierał materialniejego nauk´. Po ukoƒczeniu studiów teologicznych na uniwersytecie w Pary˝u w 1600 r. otrzymał Êwi´ceniakapłaƒskie. Pracował najpierw w duszpasterstwie parafialnym, a nast´pnie jako kapelan arystokratycznej rodzinyde Gondi. W tym czasie z całà wyrazistoÊcià dostrzegł wokół siebie bezmiar ludzkiej n´dzy, tak w wymiarzeduchowym, jak i materialnym. Przełomowym dniem w jego ˝yciu stał si´ 25 stycznia 1617 r. Pod wpływem jegokazania na temat spowiedzi generalnej z całego ˝ycia nastàpiły liczne nawrócenia, a sam Wincenty zaczàł głosiçw wiejskich parafiach konferencje i nauki zwane póêniej misjami. W 1625 r. powołał do istnienia ZgromadzenieMisji, które miało kontynuowaç jego prac´ głoszenia Ewangelii ubogim, jak równie˝ troszczyç si´ o przygotowaniei wykształcenie gorliwych kapłanów. Zdajàc sobie spraw´ z tego, ˝e n´dza materialna utrudnia praktykowanie ˝yciareligijnego, zało˝ył wiele stowarzyszeƒ charytatywnych. W 1633 r. wraz ze Êw. Ludwikà de Marillac powołałsłynne na cały Êwiat Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia, zwanych szarytkami od francuskiego słowa charité –miłosierdzie.Ze wzgl´du na wielki autorytet, jakim si´ cieszył w społeczeƒstwie francuskim, nale˝ał do Rady Sumienia,która decydowała o nominacjach na wy˝sze stanowiska koÊcielne. Przy tak wielu zaj´ciach do koƒca ˝ycie nieopuÊcił swoich biednych. Na wieÊç o jego Êmierci do domu misjonarzy ruszył tłum, w którym jak – pisze biografÊw. Wincentego – „najsławniejsze nazwiska Francji mieszały si´ z ludem łachmaniarzy”.Beatyfikowany w 1729 r., kanonizowany w 1737 r. W 1885 r. ogłoszony patronem wszystkich stowarzyszeƒmiłosierdzia działajàcych w KoÊciele katolickim. Jego relikwie znajdujà si´ w bazylice Âwi´tego Krzy˝a.Ołtarz OjczyznyPodczas prac przy odnawianiu koÊcioła w 1981 r. na jednej ze Êcian odkryto wydrapany napis z 1792 r.:„Polaku, mo˝e b´dziesz miał to szcz´Êcie ˝yç w Ojczyênie wolnej od Moskali”.Upadek komunizmu otworzył granice, spowodował, ˝e Polska odzyskała niepodległoÊç i weszła do wspólnotyeuropejskiej. To stworzyło mo˝liwoÊci realizacji projektów, których wczeÊniej nie mo˝na było urzeczywistniç,a dziÊ, dzi´ki funduszom z Unii Europejskiej, sà one wprowadzane w czyn.Przykładem jest od<strong>res</strong>taurowany koÊciół Êw. Krzy˝a, a w nim Ołtarz Ojczyzny, przy którym Polak, „póênywnuk” z wiersza Norwida, nie musi modliç si´, tak jak w dwóch poprzednich stuleciach, o niepodległoÊç swojejojczyzny, ale o jej pomyÊlnoÊç.Ołtarz Ojczyzny powstał w 1721-1722 r. z fundacji magnackiej rodziny Tarłów, a zaprojektował go znanywówczas architekt pochodzenia niderlandzkiego Tylman z Gameren, zwany z polska Gamerskim. Przed wojnà byłto ołtarz Trójcy PrzenajÊwi´tszej i NajÊwi´tszego Sakramentu. W czasie powstania warszawskiego zostałdoszcz´tnie zniszczony. Jego monumentalna skala i bogactwo zdobieƒ spowodowały, i˝ bardzo trudno było goodbudowywaç i dopiero na poczàtku 2004 r. ks. proboszcz Marek Białkowski CM postanowił przystàpiç do jegoodtworzenia. Powołano w tym celu Fundacj´ „Sursum corda”, z której nast´pnie wyłonił si´ Komitet Odbudowy.Ołtarz został odbudowany na podstawie fotografii sprzed ponad 80 lat. Podczas audiencji papieskiej dla Komitetuw Watykanie 24 marca 2004 r. doszło do nieoczekiwanego wydarzenia. Jan Paweł II zaproponował, aby –bioràc pod uwag´ szczególne miejsce, jakie na religijnej i narodowej mapie Warszawy i Polski zajmuje Êwiàtyniaksi´˝y misjonarzy – był to Ołtarz Ojczyzny, choç takie miano nosi ju˝ ołtarz w katedrze na Wawelu. Zmieniło tonieco koncepcj´ odbudowy, ale nie zahamowało procesu realizacji. Równolegle w parafii powołano Szkoł´ CnótObywatelskich, stanowiàcà jakby ideowe wsparcie dla odbudowywanego ołtarza. Przez kilka lat w ramach szkołyzaproszeni goÊcie przedstawiali słuchaczom ró˝ne wydarzenia z dziejów Polski, przygotowujàc ich duchowodo funkcjonowania nowego ołtarza.Konsekracji Ołtarza Ojczyzny dokonał 12 wrzeÊnia 2010 r., na zakoƒczenie obchodów 350. rocznicy ÊmierciÊw. Wincentego ∫ Paulo i Êw. Ludwiki de Marillac abp Tadeusz Gocłowski, emerytowany metropolita gdaƒski,wywodzàcy si´ ze Zgromadzenia Ksi´˝y Misjonarzy.1515 Perspektywiczny widok Ołtarza Ojczyzny.16 Figura „Sursum corda” widziana z wn´trza koÊciołaprzez drzwi główne.KoÊciół Êw. Krzy˝a: warszawski, polski, Êwiatowy2916


17 Perspektywiczny widok portalu głównego z balustradà schodów i figurà „Sursum corda”.31 18 Portal główny w uj´ciu en face, 1756, proj. Jakub Fontana.


Grzegorz PolakRenowacjakoÊciołaÊw. Krzy˝az funduszy unijnychGdyby czterem najwa˝niejszym dobrodziejomkoÊcioła Êw. Krzy˝a: superiorowidomu warszawskiego ksi´˝y misjonarzyi biskupowi poznaƒskiemu BartłomiejowiMichałowi Tarle, prymasom MichałowiStefanowi Radziejowskiemu i TeodorowiPotockiemu oraz biskupowi chełmiƒskiemuKazimierzowi Szczuce przyszło dzisiajwejÊç do wn´trza tej Êwiàtyni, zdziwilibysi´ niepomiernie, ˝e mimo upływu ponadtrzystu wyglàda ona nadal jak nowa,jakby nie poddała si´ działaniu czasu.To wszystko za sprawà projektu pod nazwà: „Re-Renowacja szacownej i okazałej Êwiàtyni przy KrakowskimPrzedmieÊciu, b´dàcej chlubà stolicy, pokazujewyraênie, jak dzi´ki Êrodkom unijnym mo˝nanadrobiç stracony czas. Po drugiej wojnie ÊwiatowejkoÊciół nie został odbudowany do koƒca, gdy˝ przywracaniezburzonym Êwiàtyniom dawnej ÊwietnoÊci nie nale˝ałodo priorytetów władzy komunistycznej, a i nanajpilniejsze remonty zawsze brakowało funduszy. Niewielelepiej było po 1989 r., kiedy po odzyskaniu przezPolsk´ niepodległoÊci, z niezbyt okazałego bud˝etu paƒstwatrzeba było dzieliç Êrodki na najniezb´dniejsze potrzeby,a na ochron´ zabytków zawsze brakowałopieni´dzy. Zachodziła obawa, ˝e ten pi´kny zabytek pol-Êwi´tokrzyski mo˝na postawiç na równi z innymi znakomitymiÊwiàtyniami europejskimi, bo ma z nimi wielecech wspólnych, reprezentuje podobnie wysokipoziom artystyczny i posiada, tak jak one, ten sam rozpoznawalny„kod” kulturowy.Renowacja warszawskiego koÊcioła Êw. Krzy˝a okazałasi´ przedsi´wzi´ciem prekursorskim na Mazowszu,poniewa˝ był to w tym regionie jeden z najwi´kszychi najbardziej konsekwentnie zrealizowany projektze Êrodków unijnych. Efekty, które mogà podziwiaçmieszkaƒcy stolicy i turyÊci zagraniczni licznie odwiedzajàcybazylik´ Êwi´tokrzyskà, stały si´ mo˝liwy dzi´kipłynnemu finansowaniu, pozwalajàcemu na wykona-Kazimierz Sztarbałło, za którym stoi 25-letniedoÊwiadczenie w słu˝bie konserwatorskiej, był mózgiemprzedsi´wzi´cia. Jego upór i konsekwencjaw działaniu, wsparta ogromnà, codziennà, ˝mudnàpracà przyniosła pełny sukces. CałoÊç prac <strong>res</strong>tauratorskichi budowlanych została wykonana na najwy˝szympoziomie.Sukcesu takiego nie byłoby te˝ bez doÊwiadczenia,wiedzy i fachowoÊci Małgorzaty i Sławomira Musieli,właÊcicieli Pracowni Konserwacji Architektury, Malarstwai Rzeêby „Restauro” z Torunia, jednej z najlepszychfirm konserwatorskich w Polsce, b´dàcejgeneralnym wykonawcà renowacji bazyliki Êwi´tokrzy-O zamkni´ciu nie było mowy, bo kierownictwo robótrenowacyjnych zawczasu znalazło wyjÊcie z sytuacji:wÊród rusztowaƒ i stanowisk remontowych wytyczonoÊcie˝k´ do epitafium z sercem FryderykaChopina.Nie ucierpieli równie˝ wierni. Gdy w koÊciele górnymprzeprowadzano najbardziej skomplikowane prace,nabo˝eƒstwa w ciàgu tygodnia przeniesionodo Êwiàtyni dolnej. W sobot´ i niedziel´ bazylik´ otwieranodla potrzeb kultu, nie zaprzestano tak˝e transmitowaniaconiedzielnej mszy radiowej, którà przeniesionodo dolnego koÊcioła. Miejscowi parafianie,widzàc rozmach i ogrom prace remontowych przednowacja koÊcioła Êw. Krzy˝a wraz zabudowaniami po-skiej i europejskiej kultury b´dzie coraz bardziej nisz-nie niezb´dnych prac zgodnie z potrzebami napi´tegoskiej.pasterkà Anno Domini 2009, byli zaniepokojeni, czyklasztornymi w Warszawie jako obiektu dziedzictwaczał, a dla nikogo nie było tajemnicà, ˝e opiekunowieharmonogramu.odb´dzie si´ ona w górnej Êwiàtyni. „Zdà˝ycie?”narodowego”. Âwiàtynia skorzystała z dobrodziejstwaÊwiàtyni, ksi´˝a misjonarze z własnych Êrodków nie by-Za ojca sukcesu Êmiało mo˝na uznaç proboszczaSłowa dotrzymano– pytali konserwatorów. Ci odpowiadali: „Zdà˝ymy”przystàpienia Polski do Unii Europejskiej. Dzi´ki dota-liby w stanie podołaç kosztom prac o takim rozmachu.parafii Êw. Krzy˝a, ks. dr. Marka Białkowskiego CM,Renowacja bazyliki Êwi´tokrzyskiej była majstersz-i narzucili iÊcie niezwykłe tempo, pracujàc na dwiecjom unijnym wynoszàcym 16,36 mln zł, pokrywajàcymW tej sytuacji wielkà szansà stało si´ przystàpieniektóry stworzył zespół wybitnych specjalistów. „To czło-tykiem nie tylko z powodu zastosowania niekonwen-zmiany. Słowa dotrzymali.w 85% koszty remontu, w pracach renowacyjnychmo˝na było zastosowaç wszystkie najnowoczeÊniejszetechnologie i materiały. Pozostałe Êrodki wyło˝yłyPolski do Unii Europejskiej, dajàce mo˝liwoÊç uzyskaniafunduszy równie˝ na renowacj´ zabytków. W ten sposóbUE stała si´ stymulatorem rozwoju polskiej kultu-wiek podejmujàcy zawsze właÊciwe decyzje, podtrzymujàcynas na duchu, nie˝ałujàcy zdrowia i czasu, abyjego ukochany koÊciół zajaÊniał pełnym blaskiem. Nie-cjonalnych technik, o czym jeszcze b´dzie mowa.W ok<strong>res</strong>ie trwania prac <strong>res</strong>tauratorskich koÊciół zostałzamkni´ty zaledwie na szeÊç tygodni, a robót nieDzi´ki Fryderykowi i UniiEuropejskiejMinisterstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowegory, a przyznawane przez nià dotacje Êmiało mo˝nawielu jest chyba proboszczów o takiej dynamice dzia-przerywano nawet wtedy, gdy obecnoÊç postronnych„Gdyby nie Rok Chopinowski, nie byłoby remontu.(2,2 mln zł) oraz parafia Êw. Krzy˝a (0,69 mln zł).nazwaç Êrodkami wyrównywania szans mi´dzy Europàłania, wyczuciu artystycznym i optymistycznymosób najnormalniej w Êwiecie mogłaby przeszkadzaç.Naszym celem jest doprowadzenie wszystkiego, co si´Przedsi´wzi´cie gwarantuje, ˝e bazylika Êwi´tokrzy-Wschodnià i Zachodnià.podejÊciu do ˝ycia mimo pi´trzàcych si´ trudnoÊci” –Kiedy w mediach pojawiła si´ informacja, ˝e bazylikaznajduje w koÊciele, do stanu kwitnàcego. A wszystkoska, wpisana do rejestru zabytków, jeszcze dłu-Cudzoziemiec z Zachodu odwiedzajàcy Êwiàtyni´-komplementuje proboszcza Białkowskiego Kazimierzb´dzie zamkni´ta na cztery spusty, zaniepokoiło to kie-to za unijne pieniàdze, co ma swojà wymow´, bo ozna-gie lata, bez koniecznoÊci wi´kszych remontów,-sanktuarium serca Fryderyka Chopina przekona si´,Sztarbałło, historyk sztuki i konserwator zabytków,rowników biur turystycznych, których klienci w trakciecza, ˝e remont zabytkowego koÊcioła z sercem Chopi-19, 20 Figury Wiary / Spes i Nadziei / Fides z naczółka portalugłównego, 1756, wyk. Johann Georg Plersch.b´dzie słu˝yła jako miejsce kultu religijnego i oÊrodekkultury.o ile do tej pory w to powàtpiewał, ˝e Europa jest jedna,˝e ma t´ samà chrzeÊcijaƒskà dusz´, ˝e koÊciółRenowacja koÊcioła Êw. Krzy˝a z funduszy unijnych33zajmujàcy si´ koordynacjà prac i nadzorem konserwatorskimprzy remoncie koÊcioła Êw. Krzy˝a.zwiedzania Warszawy zawsze wyra˝ajà ˝yczenie, abyna trasie w´drówki nie zabrakło koÊcioła Êw. Krzy˝a.na to nie tylko sprawa Polaków” – tłumaczy KazimierzSztarbałło.


Istotnie, zbli˝ajàca si´ dwusetna rocznica urodzinFryderyka Chopina, najbardziej polskiego, a zarazemnajbardziej europejskiego naszego twórcy, stała si´znakomitym pretekstem do podj´cia prac remontowych.Wiadomo było z góry, ˝e z okazji Roku ChopinowskiegokoÊciół b´dzie odwiedzany masowo przez miłoÊnikówmuzyki genialnego kompozytora. Dlatego spieszonosi´, ˝eby z najwa˝niejszymi pracami zdà˝yç przed21 lutego 2010 r. Tego dnia bowiem prymas Polski,abp Henryk Muszyƒski miał odprawiç w koÊcieleÊw. Krzy˝a msz´ inaugurujàcà Rok Chopinowski, co te˝si´ stało.Projekt miał dwa cele: generalny remont koÊciołai przylegajàcego doƒ domu zakonnego oraz zakoƒczenieodbudowy okazałego wyposa˝enia Êwiàtyni po zniszczeniachwojennych.Wy˝sza szkoła jazdy„Nie ma rzeczy, która nie została dotkni´ta –twierdzi Kazimierz Sztarbałło. Istotnie, wymienionoi odnowiono niemal wszystko, zgodnie ze standardamiXXI wieku. Wiele zmian jest zauwa˝alnych gołymokiem, jak choçby odnowienie wn´trza całego koÊcioła.Ale niewiele osób wie, bo tego na zewnàtrz nie widaç,˝e nie ograniczono si´ do poło˝enia farby. Praceszły w morderczym tempie od lipca do grudnia 2009 r.Przed poma<strong>low</strong>aniem zdj´to całkowicie ze Êcianwszystkie stare powłoki. Zastosowano specjalne ˝eledo starych powłok, gdy˝ nie udało si´ ich usunàç tradycyjnymimetodami. Na Êciany poło˝ono dwie warstwycienkowarstwowego tynku z ładnà, jednolitàfakturà. Wygładzano je filcem, a potem pacami lateksowymi.„To była wy˝sza szkoła jazdy. Takie prace mogliwykonaç dobrze tylko ludzie z wyczuciem, pami´ciàmi´Êniowà, pozwalajàcà tak gładziç, ˝eby nie było aniza mocno ani za lekko” – tłumaczy Krzysztof Makuch,kierujàcy tymi pracami właÊciciel firmy „Bayard”.Z pietyzmem odnawiano sztukaterie – kapitelei gzymsy. Niektóre elementy sztukaterii trzeba było odtwarzaç.Wszystko robione było „z r´ki”, bez odlewów.„Najlepiej widaç było efekty naszej pracy, gdy elektrykwłàczył Êwiatło. Âwiatła si´ nie oszuka. Ukazałysi´ idealne linie na gzymsach. Widzowie oniemieli. Widaçbyło, ˝e wykonaliÊmy kawał dobrej roboty” – mówiz dumà Krzysztof Makuch.Powojenne okna wymieniono na nowe, o podziałachwzorowanych na tych z obrazów Bernarda Belottazwanego Canaletto. Spełniajà one wyÊrubowane normycieplne. Ka˝de z nowych okien wa˝y 300 kg. Wymianainstalacji elektrycznej pod posadzkami pochłon´łakilka kilometrów kabla.Zadbano o najdrobniejsze detale i zgodnoÊç ze stanempierwotnym wystroju koÊcioła. Przy wnikliwychbadaniach oÊwietlenia okazało si´, ˝e dwa wielkie ˝y-Konserwacji poddano ławki i wymieniono podestydo nich, gdy˝ od lat szpeciły je szpary. Prace wykonywanopoza koÊciołem, w profesjonalnych zakładach.Ławki i podesty trafiły do profesjonalnego warsztatuJanusza i Eugeniusza Kułaków w Zbulitowie koło RadzyniaPodlaskiego. Remontem d´bowo-sosnowychstalli zaj´ła si´ pracownia Roberta Saka w Sochaczewie,a XIX-wieczne obrazy ze stalli zostały poddanekonserwacji w pracowni Karoliny i Jakuba Bałtowskich.Renowacji organów dokonano w pracowni MarianaLeÊniczuka w Korczewie nad Bugiem.Wiele metrów złota płatkowego na pozłocenie XIX--wiecznego prospektu organowego, czyli obudowy instrumentuzu˝yła Małgorzata Baliszewska-Kudelska,kierujàca wraz z konserwatorem drewna WładysławemRoszkowskim zespołem odnawiajàcym ten przepi´knyprospekt. Te prace przypomniały o tragicznychdniach koÊcioła i całej stolicy w lecie 1944 r.Z drewnianej obudowy wyciàgni´to kilkadziesiàtodłamków pocisków moêdzierzowych z powstania warszawskiego.Zostawiono tylko jeden. Reszta trafi dotworzonego obecnie Muzeum Parafii Êw. Krzy˝a. Niewszystko w Êwiàtyni ksi´˝y misjonarzy pozostało jakdawniej. Poniewa˝ stare obrazy Êw. Genowefy i Naj-Êwi´tszego Serca Jezusa były niskiej klasy, przeto postanowionozamówiç nowe, u znanego artysty malarzaBogdana Warownego. Wykonany został tak˝e nowyobraz do ołtarza Êw. Rocha autorstwa Oskara Rabendy,b´dàcy pastiszem poprzedniego XVIII-wiecznegoma<strong>low</strong>idła.Do koÊcioła wróciła odnowiona rzeêba prymasa Radziejowskiego,arcydzieło XVIII-wiecznego baroku warszawskiego,dłuta mistrz Bartłomieja Michała Bernatowicza.Wiele tygodni trwały prace przy wypełnianiuubytków, złoceniu i szlifowaniu czarnego marmuru d´bnickiego,z którego pomnik ten został wykonany. Rekonstrukcjabyła mo˝liwa dzi´ki benedyktyƒskiej pracydr. Michała Wardzyƒskiego, historyka sztuki z UniwersytetuWarszawskiego, który na podstawie badaƒ archiwalnychprzygotował projekty rekonstrukcji ubytkówi czuwał nad całoÊcià prac. Złudzenie, ˝e mamydo czynienia z oryginałem, zawdzi´czamy pracy zespołupod kierunkiem konserwatora dr. Piotra Niemcewiczaz Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.Wszystkie prace konserwatorskie nie byłyby wykonanena tak wysokim poziomie, gdyby nie ogromna wiedzaprofesor warszawskiej ASP, Marii Lubryczyƒskiej,wybitnego konserwatora i wytrawnego znawcy dziełsztuki dawnej. Kierowała ona komisjà nadzoru konserwatorskiego.W skład komisji wchodzili m.in. znawcysztuki XVII i XVIII wieku dr Jakub Sito z Instytutu SztukiPAN oraz Katarzyna i Michał Wardzyƒscy z InstytutuHistorii Sztuki UW.To wszystko wyłàcznie w zak<strong>res</strong>ie wielkiej sztukiNa dydaktycznej Êcie˝ceNikt kto przechodzi obok koÊcioła Êw. Krzy˝a, niezdaje sobie sprawy, ile wysiłku i maestrii kosztowałoodnowienie elewacji Êwiàtyni, tak pi´knie si´ dziÊ prezentujàcej.Najpierw z muru Êciàgni´to stare warstwy,nast´pnie pogł´biono wszystkie szczeliny, wypełniajàcje specjalnym materiałem, który potem „pracuje” razemze Êcianà. To gwarantuje trwałoÊç. Gł´bokie p´kni´ciazszywano metrowymi pr´tami, tak jak krawieckraje materiał. „Tego było mnóstwo, tego nie było widaçwczeÊniej gołym okiem. Âciana prezbiterium byłaposiatkowana jak paj´czyna” – wspomina KazimierzSztarbałło. Dopiero po tych operacjach nakładanodwukrotnie na Êciany cienkowarstwowy tynk. To czynnoÊço wysokim stopniu trudnoÊci, gdy˝ wykonywało jàjednoczeÊnie dziewi´ç osób ustawionych w szeregu.Praca musiała byç wykonana koniecznie w ciàgu jednegodnia, gdy˝ nieukoƒczenie jej mogłoby sprawiç, ˝ena Êcianie powstałyby wyraêne Êlady. Dopiero po tympoło˝ono warstw´ najlepszej, niemieckiej farby firmy„Keim”. Równie˝ i ta czynnoÊç wymagała zachowaniadu˝ych re˝imów technologicznych.Wyremontowano tak˝e dolny koÊciół, który, jakpodkreÊla Kazimierz Sztarbałło, ma byç wa˝nym elementemdydaktycznej Êcie˝ki turystycznej do sercaFryderyka Chopina. W projekcie chodzi bowiem o to,aby wykorzystaç cały potencjał zabytkowy i historycznykoÊcioła Êw. Krzy˝a, aby jego zwiedzanie nie zaczynałosi´ i nie koƒczyło przed epitafium kompozytora.„Chodzi o to, aby pokazaç fenomen tego miejsca– od od<strong>res</strong>taurowanej nekropolii Êwi´tokrzyskiejw dolnym koÊciele, po wielkà sztuk´ baroku znajdujàcàsi´ w górnej Êwiàtyni” – tłumaczy KazimierzSztarbałło.Dolny koÊciół mieÊci unikatowy zespół zabytkowychpłyt nagrobnych i epitafiów. Wielomiesi´czne pracepod kierunkiem Grzegorza Âwierczyƒskiego przywróciłyim pierwotny blask.W przyszłoÊci w koÊciele dolnym zostanie urzàdzonemultimedialne muzeum poÊwi´cone dziejom koÊciołaÊw. Krzy˝a, m.in. jako miejscu wielkich pochówków,reducie powstania warszawskiego, a tak˝e Chopinowii jego rodzinie, w<strong>res</strong>zcie Zgromadzeniu Ksi´˝y MisjonarzyÊw. Wincentego ∫ Paulo. Warto dodaç, ˝e gospodarzekoÊcioła majà w swym posiadaniu trzysta szatliturgicznych z XVI i XVII w. oraz zbiór historycznychksiàg parafialnych.Remont koÊcioła dolnego wykonano tà samà technika,co jego partii górnej. Doprowadzono doƒ ogrzewaniei zainsta<strong>low</strong>ano system wentylacji wedługparametrów wymaganych dla pomieszczeƒ publicznychi eksponowania zbiorów.Mury na wiekiMury zabezpieczono przed niszczàcym działaniem solii zamakaniem Êcian w czasie obfitych opadów.Powodem do dumy dla pracujàcej tu ekipy jest te˝kapitalny remont domu zgromadzenia, obejmujàcy tak-˝e sanitariaty, które przystosowano dla niepełnosprawnych.Poło˝ono kamienne posadzki, zainsta<strong>low</strong>anoobszernà wind´ dla niepełnosprawnych, co było bardzotrudnà operacjà technicznà. Aby umo˝liwiç jej realizacj´,ksi´˝a misjonarze zgodzili si´ na demonta˝ kaplicy i urzàdzilina poddaszu klasztoru nowà, jeszcze pi´kniejszà.Wszystkie te działania podj´to po to, aby parter klasztoru,po wyposa˝eniu w urzàdzenia techniczne, mógłw przyszłoÊci pełniç funkcje dydaktyczne, konferencyjnei kulturalne zgodnie z oczekiwaniami XXI wieku.Prace remontowe domu zgromadzenia przeprowadziłabardzo profesjonalnie firma ODDO pod kierunkiemMarcina Dutki i Wiesława Groma.Dokoƒczyç to, czego nie zrobionoDrugim celem, jaki sobie postawiono, było zakoƒczenieodbudowy koÊcioła po zniszczeniach wojennych.Projekt zakładał rekonstrukcj´ monumentalnegobarokowego Ołtarza Ojczyzny, dwóch rokokowych wykuszóww ramionach transeptu oraz marmurowego nagrobkaks. Bartłomieja Tarły CM, póêniejszego biskupapoznaƒskiego, który w 1682 r. zainicjował budow´obecnego, murowanego koÊcioła Êw. Krzy˝a. Po zdj´ciunieudolnych powojennych rekonstrukcji gipsowychstrzaskana w powstaniu warszawskim twarz biskupaBartłomieja Tarły z jego nagrobka przejaÊniała. Ukazałysi´ na niej charakterystyczne pieprzyki i brodawka –donosił z uznaniem reporter „Gazety Stołecznej”po zakoƒczeniu remontu nagrobka i umieszczeniuna nim tablicy inskrypcyjnej.Po 65 latach powróciły równie˝ na swoje miejscezabytkowe, rokokowe wykusze, jedne z najpi´kniejszychtakich sprz´tów w stolicy i na Mazowszu. Imponujàcoprzedstawia si´ kapiàcy złotem OłtarzOjczyzny, jedyny do niedawna niezrekonstruowanypo wojnie ołtarz w koÊciele Êw. Krzy˝a. Złocenia sàdziełem wybitnych konserwatorów Karoliny i JakubaBałtowskich z Opoczna. Odtworzono wszystkie rzeêbiarskiei snycerskie detale, w tym dekoracj´ figuralnàzło˝onà z dziesi´ciu posagów ponadnaturalnejwielkoÊci. Zygfryd Gross z LeÊnicy pod Opolem zrekonstruowałrzeêby ÊÊ. Piotra i Pawła oraz przepi´kne posàgidwóch archaniołów. Anioły podtrzymujàce krzy˝,postacie czterech Ojców KoÊcioła oraz znacznà cz´Êçdekoracji snycerskiej wykonał zespół pod kierunkiemMariusza Makowieckiego.Architekt Hanna Jung-Migdalska, główna projektantkawszystkich prac budowlano-konserwatorskich,potrafiła umiej´tne przepłynàç przez wszystkie urz´dowerafy i doprowadziç swoim profesjonalizmem orazZgromadzenia Ksi´˝y Misjonarzy podkreÊlił, ˝e „b´dzieon odtàd miejscem wielbienia Boga, dzi´kczynienia Muza wszystkie łaski, jakie zdziałał dla Polski, a w<strong>res</strong>zcieduchowo-patriotycznej formacji kolejnych pokoleƒ”.Unijni Êwi´ciRealizacja projektu odbywała si´ we wzorowejwspółpracy z marszałkiem województwa mazowieckiego,Adamem Struzikiem, pod patronatem WiesławaRaboszuka, dyrektora Mazowieckiej Jednostki Wdra-˝ania Programów Unijnych. Jego zespół konserwatorzykoÊcioła Êw. Krzy˝a nazwali, jak˝e wymownie, „unijny-Ci wszyscy ludzie dobrej woli przyczynili si´ do tego,˝e realizacja projektu nastàpiła w zaplanowanymterminie, a jej poziom wzbudza uznanie mieszkaƒcówstolicy oraz turystów z kraju i zagranicy.21 Perspektywiczne uj´cie fasady z portalem głównymi schodami wejÊciowymi.randole noszà Êlady złoceƒ. Pokryto je zatem 23-kara-w wn´trzu Êwiàtyni, natomiast jeÊli idzie o proz´ ˝ycia,Trudnym przedsi´wzi´ciem były trwajàce trzy lata˝elaznà konsekwencjà do realizacji wszystkich zaplano-mi Êwi´tymi”. Na to miano zasłu˝yła przede wszyst-towym złotem i dodano drugi rzàd Êwieczek, zgodnie zewarto zaznaczyç, ˝e przy górnym koÊciele została za-prace przy osuszaniu klasztoru i koÊcioła. „Je˝eli sàwanych prac.kim Joanna Romanowska, której rada i pomoc okazy-stanem pierwotnym. Ozdobne, barokowe ˝yrandole sàunikatowe, mało takich jest w całej Polsce.insta<strong>low</strong>ana łazienka i toaleta dla niepełnosprawnych.Była to bardzo skomplikowana operacja budowlana.suche nogi i sucha głowa, to budynek b´dzie trwałwiecznie” – mówi obrazowo Kazimierz Sztarbałło.Renowacja koÊcioła Êw. Krzy˝a z funduszy unijnych35Dokonujàc 12 wrzeÊnia 2010 r. poÊwi´cenia OłtarzaOjczyzny, abp Tadeusz Gocłowski, wywodzàcy si´ zewały si´ najcenniejsze, zwłaszcza w najtrudniejszychmomentach.


22 Panoramiczny widok dolnej cz´Êci fasady od strony pierzei wschodniej Krakowskiego PrzedmieÊcia.37


23 Naczółek wieƒczàcy Êrodkowà cz´Êç fasady z figurami anielskimi z symbolami m´ki Paƒskiej i Eucharystii, 1756, wyk. Johann Georg Plersch.39


24 Figura lewego anioła i waza płomienista z naczółka fasady.41


25, 26 Postument z krzy˝em w glorii wieƒczàcym fasad´ i dekorujàce go główki anielskie. 43


27 Figura prawego anioła i waza płomienista z naczółka fasady.45


28 Hełm wie˝y południowej, przed 1737, proj. Józef Fontana II.KoÊciół Êw. Krzy˝a w Warszawie4729 Perspektywiczny widok zwieƒczenia fasady i wie˝y północnej.


30 Wiàzka joƒskich kapiteli w drugiej kondygnacji fasady, przed 1756.49


31 Perspektywiczne uj´cie podziałów artykulacji drugiej kondygnacji fasady.51


32, 33 Obramienie otworu dzwonowego oraz koryncki kapitel i belkowanie trzeciej kondygnacji wie˝y południowej, przed 1737, proj. Józef Fontana II.KoÊciół Êw. Krzy˝a w Warszawie53


34, 35 Figury ÊÊ. Piotra i Pawła w niszach Êrodkowej cz´Êci fasady, 1756, wyk. Johann Gerog Plersch, rekonstrukcja 1951-1953, wyk. Adam Roman i Zofia Woêna.KoÊciół Êw. Krzy˝a w Warszawie55


36 Rokokowa tablica upami´tniajàca ukoƒczenie fasady koÊcioła Âwi´tego Krzy˝a w 1756, proj. Jakub Fontana.57


37 Widok ogólny wn´trza koÊcioła nocà spod chóru muzycznego w kierunku prezbiterium.59


38 Widok filara wydzielajàcego kaplice ÊÊ. Felicissimy i Genowefy oraz Êw. Karola Boromeuszka (Êw. Józefa). 61 39 Perspektywiczny widok północnego ciàgu kaplic spod chóru muzycznego ku zakrystii.


40 Panoramiczny widok Êcienno-filarowej struktury wn´trza koÊcioła z kaplicy Michała Archanioła. 63 41 Widok północnego ciàgu kaplic i filarów.


42 Panorama wn´trza koÊcioła z kaplicy Êw. Wincentego ∫ Paulo ku południowemu ramieniu transeptu. 65


43 Panorama wn´trza koÊcioła z kaplicy ÊÊ. Rocha i Sebastiana ku prezbiterium.67


44 Sklepienie prezbiterium.KoÊciół Êw. Krzy˝a w Warszawie69


45 Panoramiczny widok prezbiterium spod chóru muzycznego.71


46 Naczółek ołtarza głównego z figurami Boga Ojca i goł´bicy Ducha Âwi´tego przyjmujàcych ofiar´ Syna, 1699-1700, wyk. Johannes Söffrens. 73 47 Ołtarz główny, 1699-1700, proj. Tylman van Gameren, wyk. Johannes Söffrens i Mathias Hankis.


48 Fragment belkowania lewej kolumny ołtarza głównego z figurà Miłosierdzia / Caritas, 1699-1700, wyk. Johannes Söffrens.KoÊciół Êw. Krzy˝a w Warszawie7549 Grupa rzeêbiarska Glorii Âwi´tego Krzy˝a w zwieƒczeniu ołtarza głównego, 1699-1700, wyk. Johannes Söffrens.


50 Obraz Ukrzy˝owanie w ołtarzu głównym, 1968-1970, mal. Stanisław Korczak-Komorowski przy współpracy Marii Słoniowskiej-Ciechomskiej.KoÊciół Êw. Krzy˝a w Warszawie7751 Fragment belkowania prawej kolumny ołtarza głównego z figurà Wiary / Fides, 1699-1700, wyk. Johannes Söffrens.


52 Zespół trzech medalionów w lewym prz´Êle ołtarzagłównego z obrazami Êwi´tych Zgromadzenia Ksi´˝y MisjonarzyÊw. Wincentego ∫ Paulo, 1699-1700, wyk. Johannes Söffrens,1968-1970, mal. Stanisław Korczak-Komorowski przy współpracyMarii Słoniowskiej-Ciechomskiej.53 Zespół trzech medalionów w prawym prz´Êle ołtarza głównegoz obrazami Êwi´tym Zgromadzenia Ksi´˝y MisjonarzyÊw. Wincentego ∫ Paulo, 1699-1700, wyk. Johannes Söffrens,1968-1970, mal. Stanisław Korczak-Komorowski przy współpracyMarii Słoniowskiej-Ciechomskiej.KoÊciół Êw. Krzy˝a w Warszawie79


54 Detal ołtarza głównego z artykulacjà w prz´Êle prawym, 1699-1700, wyk. Johannes Söffrens.81


55 Koryncki kapitel kolumny ołtarza głównego, 1699-1700, wyk. Johannes Söffrens.83 56 Kanelury trzonu korynckiej kolumny ołtarza głównego z dekoracjami w wypełnieniach, 1699-1700, wyk. Johannes Söffrens.


57 Panoramiczny widok prezbiterium spod ołtarza głównego w kierunku chóru muzycznego.85


58 Północny segment stalli seminaryjnych wraz z lo˝à kolatorskà, odpowiednio 1700-1705, uzupełniane ok. 1720, oraz 1759, wyk. Johannes Söffrens i Jerzy Juda Tadeusz Dàbrowicz oraz Jakub Fontana i Johann Georg Plersch.87 59 Południowy segment stalli seminaryjnych wraz z lo˝à kolatorskà, odpowiednio 1700-1705, uzupełniane ok. 1720, oraz 1759, wyk. Johannes Söffrens i Jerzy Juda Tadeusz Dàbrowicz oraz Jakub Fontana i Johann Georg Plersch.


60 Zwieƒczenie północnego segmentu stalli zakonnych /kapłaƒskich, 1700-1705, uzupełniane ok. 1720,wyk. Johannes Söffrens i Jerzy Juda Tadeusz Dàbrowicz.61 Północny segment stalli zakonnych / kapłaƒskich,1700-1705, uzupełniane ok. 1720,wyk. Johannes Söffrens i Jerzy Juda Tadeusz Dàbrowicz.608961


62 Sklepienie północnego ramienia transeptu – kaplicy NajÊwi´tszego Sakramentu. 91


63 Panorama wn´trza koÊcioła z południowego ramienia transeptu w kierunku północnego ciàgu kaplic i chóru muzycznego.93


64 Ołtarz boczny w kaplicy NajÊwi´tszego Sakramentu– Ołtarz Ojczyzny, 1720-1721, proj. Tylman van Gameren,wyk. Johannes Söffrens przy współpracy Michaela Bröse(Brösena), rekonstrukcja 2004-2010, wyk. Zygfryd Grossi atelier Mariusza Makowieckiego (figury i dekoracjaornamentalna), Karolina Niemczyk-Bałtowskai Jakub Bałtowski (pozłota).65, 66 Figury Archaniołów z dolnej kondygnacji OłtarzaOjczyzny, rekonstrukcja 2009, wyk. Zygfryd Gross.67 Mensa Ołtarza Ojczyzny, rekonstrukcja 2006.68 Herb papieski Jana Pawła II z mensy Ołtarza Ojczyzny.69 Detal dekoracji ornamentalnej mensy Ołtarza Ojczyzny.65 6664KoÊciół Êw. Krzy˝a w Warszawie956768 69


70 Figura Êw. Piotra z z dolnej kondygnacji Ołtarza Ojczyzny,rekonstrukcja 2009-2010, wyk. Zygfryd Gross.71 Figura Êw. Pawła z z dolnej kondygnacji Ołtarza Ojczyzny,rekonstrukcja 2009-2010, wyk. Zygfryd Gross.70 71KoÊciół Êw. Krzy˝a w Warszawie9772 Obraz Ostatnia Wieczerza w polu głównym Ołtarza Ojczyzny, rekonstrukcja 2007-2008.72


747574 Postaç aniołka ze zwieƒczenia ołtarza bocznegoÊw. Wincentego ∫ Paulo, ok. 1729-1730,wyk. Johann Georg Plersch.75 Figura lewego anioła ze zwieƒczenia ołtarza bocznegoÊw. Wincentego ∫ Paulo, ok. 1729-1730, wyk. Johann GeorgPlersch.73 Ołtarz boczny w kaplicy Êw. Wincentego ∫ Paulo, ok. 1729-1730, proj. Carlo Antonio Bay / Baio, wyk. warsztat Bartłomieja Michała Bernatowicza, m.in. nieustalony rzeêbiarz warszawski i Johann Georg Plersch.73KoÊciół Êw. Krzy˝a w Warszawie99


76 Lewa herma anielska w zwieƒczeniu ołtarza bocznego Êw. Wincentego ∫ Paulo, ok. 1729-1730, wyk. nieustalony rzeêbiarz warszawski. 77 Figura prawego anioła ze zwieƒczenia ołtarza bocznego Êw. Wincentego ∫ Paulo, ok. 1729-1730, wyk. nieustalony rzeêbiarz warszawski.KoÊciół Êw. Krzy˝a w Warszawie101


787978 Posàg Êw. Jana Kantego w ołtarzu bocznymÊw. Wincentego ∫ Paulo, ok. 1729-1730, wyk. nieustalonyrzeêbiarz warszawski.79 R´ka statuy Êw. Józefa Kalasancjusza w ołtarzu bocznymÊw. Wincentego ∫ Paulo, ok. 1729-1730, wyk. nieustalonyrzeêbiarz warszawski.80 Figura prawego anioła ze zwieƒczenia ołtarza bocznegoÊw. Wincentego ∫ Paulo, ok. 1729-1730, wyk. nieustalonyrzeêbiarz warszawski.KoÊciół Êw. Krzy˝a w Warszawie10380


81 Panoramiczny widok północnego ramienia transeptu i ciàgu kaplic.105


82 Krucyfiks z dawnej ˝elaznej kraty przegrodowej, 1729, wyk. nieustalony rzeêbiarz z warsztatu Bartłomieja Michała Bernatowicza. 83 Goł´bica Ducha Âwi´tego z podciàgu pokrywy chrzcielnicy, ok. 1726 lub koniec XIX w., wyk. nieustalony warsztat warszawski.KoÊciół Êw. Krzy˝a w Warszawie107


84 Stiukowy, koryncki kapitel w naro˝u kaplicy Êw. Karola Boromeuszka (Êw. Józefa), lata 90. XVII w., proj. Giuseppe Simone Bellotti. 109 85 Układ stiukowej artykulacji wyst´pu filara nawowego mi´dzy kaplicami NajÊwi´tszego Sakramentu i Êw. Wincentego ∫ Paulo, lata 90. XVII w., proj. Giuseppe Simone Bellotti.


86 Panoramiczny widok sklepienia nawy głównej z kaplicami pierwszego i drugiego prz´sła.111


87 Widok ogólny chóru muzycznego, 1850, proj. Henryk Marconi, z instrumentem Maurycego Roberta Müllera z Wrocławia, zrekonstruowane po 1960.113


88 Figury muzykujàcych aniołów na szczycie prospektu organowego, 1850, proj. Henryk Marconi, od<strong>res</strong>taurowane po 1960, 2010. 115 89 Posàg Króla Dawida na zwieƒczeniu prawej wie˝y basowej prospektu organowego, 1850, proj. Henryk Marconi, od<strong>res</strong>taurowana po 1960, 2010.


90 Panoramiczny widok wn´trza koÊcioła z balkonu chóru muzycznego w kierunku prezbiterium.117


91 Widok ambony, portalu kaplicy NMP i lo˝y kolatorskiej w południowym ramieniu transeptu, odpowiednio 1698-1699 lub ok. 1700-1705, 1700 i 1759, proj. i wyk. brat-laik Mikołaj Tetar / Teter oraz Jakub Fontana i Johann Georg Plersch. 119 92 Widok z kaplicy Êw. Wincentego ∫ Paulo na ambon´ i południowe rami´ transeptu / kaplic´ ÊÊ. Felicissymy i Genowefy.


93 Ołtarz boczny ÊÊ. Felicissymy i Genowefy, 1704, proj. Tylman van Gameren, wyk. Johannes Söffrens. 121 94 Gloria W´˝a Miedzianego i herb Junosza fundatora – prymasa Michała Stefana Radziejowskiego na szczycie zwieƒczenia ołtarza bocznego ÊÊ. Felicissymy i Genowefy, 1704, wyk. Johannes Söffrens.


95 Postaci ÊÊ. Agnieszki i nieustalonej dziewicy-m´czennicy na osi lewego prz´sła ołtarza bocznego ÊÊ. Felicissymy i Genowefy, 1704, wyk. Johannes Söffrens. 96 Posàg Êw. Barbary w prawym prz´Êle dolnej kondygnacji ołtarza bocznego ÊÊ. Felicissymy i Genowefy, 1704, wyk. Johannes Söffrens.KoÊciół Êw. Krzy˝a w Warszawie123


97 Ołtarz boczny w kaplicy Êw. Karola Boromeusza (Êw. Józefa), 1723-1724, proj. Carlo Antonio Bay / Baio, wyk. Bartłomiej Michał Bernatowicz z warsztatem. 98 Detale architektoniczne i figury w prawej cz´Êci zwieƒczenia ołtarza bocznego w kaplicy Êw. Karola Boromeusza (Êw. Józefa), 1723-1724, proj. Carlo Antonio Bay / Baio, wyk. Bartłomiej Michał Bernatowicz z warsztatem.KoÊciół Êw. Krzy˝a w Warszawie125


99 Posàg Êw. Augustyna w ołtarzu Êw. Karola Boromeusza (Êw. Józefa), 1723-1724, wyk. Bartłomiej Michał Bernatowicz z warsztatem. 127 100 Statua Êw. Jana Nepomucena w ołtarzu Êw. Karola Boromeusza (Êw. Józefa), 1723-1724, wyk. Bartłomiej Michał Bernatowicz z warsztatem.


101 Gloria Âwi´tego Krzy˝a w zwieƒczeniu ołtarza Êw. Karola Boromeusza (Êw. Józefa), 1723-1724, proj. Carlo Antonio Bay / Baio, wyk. Bartłomiej Michał Bernatowicz z warsztatem.129


102 Ołtarz boczny w kaplicy Michała Archanioła i Wszystkich Aniołów, ok. 1705, wyk. warsztat Johannesa Söffrensa. 103 Obraz Michał Archanioł stràcajàcy szatana w otchłaƒ w polu głównym ołtarza bocznego Michała Archanioła i Wszystkich Aniołów, ok. 1705, wyk. nieustalony malarz warszawski.KoÊciół Êw. Krzy˝a w Warszawie131


105 106105 Figura Anioła Stró˝a z lewego prz´sła ołtarza bocznegoMichała Archanioła i Wszystkich Aniołów, ok. 1705,wyk. nieustalony rzeêbiarz z warsztatu Johannesa Söffrensa.106 Figura Rafała Archanioła z prawego prz´sła ołtarza bocznegoMichała Archanioła i Wszystkich Aniołów, ok. 1705,wyk. nieustalony rzeêbiarz z warsztatu Johannesa Söffrensa.104 Obraz Anioł Stró˝ w zwieƒczeniu ołtarza bocznego Michała Archanioła i Wszystkich Aniołów, ok. 1705, wyk. nieustalony malarz warszawski.104KoÊciół Êw. Krzy˝a w Warszawie133


108107 Panorama cz´Êci ołtarzowej kaplicy NajÊwi´tszej MaryiPanny, 1700, przebudowa 1825-1826 do 1836,proj. Henryk Marconi.108 Kopuła nad cz´Êcià ołtarzowà kaplicy NajÊwi´tszej MaryiPanny, przed 1836, proj. Henryk Marconi.107KoÊciół Êw. Krzy˝a w Warszawie135


109 Panoramiczny widok wn´trza cz´Êci kultowej koÊcioła dolnego, 1679-1688, proj. Giuseppe Simone Bellotti.137


110 Wn´trze krypty Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia Êw. Wincentego ∫ Paulo / Szarytek w dolnym koÊciele z pochówkami zakonnic z XIX w., <strong>res</strong>taurowane 2009-2010.139


Bronisława Rychter Janowska1 KoÊciół Âwi´tego Krzy˝a, epitafium serca Fryderyka Chopinana filarze mi´dzy kaplicami Êw. Jana Nepomucena (Êw. Józefa)i Êw. Michała Archanioła, 1880, proj. Leandro Marconi,wyk. Andrzej Pruszyƒski, fot. M. Wardzyƒski, 2010.Lech MajewskiJustyna CzerniakowskaAndrzej PettynSerce ChopinaWielu mieszkaƒców Warszawy i goÊciz zagranicy nawiedzajàcych Bazylik´ Âwi´tegoKrzy˝a wie, ˝e od lat spoczywa w niejserce Fryderyka Chopina, ale o tym, jak tutrafiło i jak burzliwe były jego losy w czasiedrugiej wojny Êwiatowej, orientujà si´tylko nieliczni. Spróbujmy przeÊledziç jei w tym celu cofnijmy si´ w czasie.Pary˝. Paêdziernik 1849 roku. SchorowanyChopin – czujàc zbli˝ajàcy si´ nieuchronniekoniec – ˝egna si´ z najbli˝szymi,przekazujàc im swoje ostatnie ˝yczenia,m.in. odnoÊnie uroczystoÊci pogrzebowej,w czasie której na jego proÊb´ miano wykonaçRequiem Mozarta. W przeddzieƒÊmierci przekazuje swej siostrze, LudwiceJ´drzejowiczowej jeszcze jednà proÊb´ –proÊb´ o przewiezienie swojego sercado Polski 1 . „Wiem, ˝e wam Paskiewicz niepozwoli przewieêç mnie do Warszawy,wi´c zabierzcie tam przynajmniej mojeserce”. Według słów siostry Chopina – takwłaÊnie brzmiały słowa umierajàcegokompozytora. WczeÊniej miał wyraziç pragnienie,aby pochowano go na Powàzkachobok ojca i siostry Emilii. „Serce Chopina– pisze w swojej ksià˝ce o Chopinie IgorBełza – zostało zanurzone w naczyniu zespirytusem, a ciało zabalsamowane”.17 paêdziernika 1849 r. nast´puje zgon.W nekrologu Chopina Cyprian KamilNorwid umieszcza słynne zdanie: „Rodemwarszawianin, sercem Polak, talentemÊwiata obywatel”.Serce w szkatułce ukryte pod sukniàJ´drzejowiczowa skrupulatnie spełnia wszystkie ˝yczeniabrata i w dwa miesiàce po jego Êmierci,w pierwszych dniach stycznia 1850 r. – wraz z córkà– udaje si´ kolejà w drog´ powrotnà do kraju. Bełza pisze:„Gdy przekraczano granic´, w obawie przed rewizjàcelnà schowała pod sukni´ niewielki d´bowykuferek. Znajdowała si´ w nim szkatułka z hebanowegodrewna, zawierajàca drogocenne naczynie, w którymbyło serce Chopina – póêniej narodowa pamiàtkaPolski”. Ostro˝noÊç ta, jak si´ póêniej okazało, była zewszech miar konieczna. W czasie podró˝y siostra Chopinaprze˝ywa chwile wielkiego napi´cia, kiedy w czasieprzekraczania granicy Austro-W´gier dochodzido kontroli celnej.Naczynie z sercem kompozytora dociera jednakbezpiecznie do Warszawy. Przez pewien czas stoina komodzie w domu paƒstwa Kalasantego i LudwikiJ´drzejewiczów. Póêniej urn´ przenosi si´ do koÊciołaÊw. Krzy˝a i umieszcza w katakumbach koÊcioła, usytuowanegow bezpoÊredniej bliskoÊci ostatniego warszawskiegomieszkania Chopina. Nieco póêniej urnaw d´bowej oprawie – na Êciance, której znalazło si´w srebrze wykute miniaturowe serduszko – trafiado zakrystii koÊcioła.Armaty wÊród kwiatówZanim jednak urna dotrze do górnego koÊcioła,trzeba jeszcze przekonaç do tego duchowieƒstwo,które oponuje, poniewa˝ właÊciciel nie był Êwi´tym.Przeciwników przekonuje jednak argument, ˝e jest ju˝pewien precedens w katedrze wawelskiej, gdzie znalazłosi´ serce Klementyny z Taƒskich Hoffmanowej.W<strong>res</strong>zcie urna, dzi´ki wsparciu proboszcza parafiiÊw. Krzy˝a ks. sufragana Antoniego Fr. Sotkiewicza(1826-1901), póêniejszego biskupa sandomierskiego,znalazła miejsce w górnym koÊciele. Przeniesiono jài umieszczono tam 1 marca 1879 roku w wielkiej tajemnicy,„przy pierwszym filarze, na lewo, od stronywielkiej nawy” 2 w gronie zaledwie kilkunastu przyjaciółi członków rodziny. Wspomina współorganizator tejuroczystoÊci Władysław ˚eleƒski: „Było to wieczorem.Olbrzymi koÊciół słabo był oÊwietlony… gromadkaludzi, pogrà˝ona w myÊlach i modlitwie… łàczyła si´duchowo z ukochanym mistrzem, któremu ka˝dyz osobna tyle czystych i podniosłych wra˝eƒ zawdzi´czał”3 . Uczestnik uroczystoÊci siostrzeniec ChopinaAntoni J´drzejewicz wspominał, ˝e „…stało si´ tow cichoÊci, w obecnoÊci kilku osób zaledwie. Byłem jaz ˝onà, był ksiàdz kanonik Jakubowski, był StanisławOrnowski…” 4 . Postàpiono a˝ tak ostro˝nie w obawie,aby wiadomoÊç o tym nie dotarła do władz carskich,które mogły zarekwirowaç t´ cennà rodzinnà i narodowàpamiàtk´. Wynikało to z tego, ˝e muzyka Chopinabyła zakazana w zaborze rosyjskim, poniewa˝– zdaniem cara Mikołaja I–mo˝e wywoływaç u Polakówniebezpieczne nastroje patriotyczne. Jego utworycar okreÊlił jako „armaty ukryte wÊród kwiatów”.„Gdy otwór w Êcianie, w którym wsuni´to skrzynk´– wspominał A. Jedrzejewicz – został zamurowany,zrodziła si´ myÊl wÊród rodziny, by w miejscu temwznieÊç odpowiedni monument…” 5 . Władysław ˚eleƒskiwiele lat póêniej wspominał: „W jakiÊ czas potemodbyło si´ uroczyste nabo˝eƒstwo w zapełnionym ko-Êciele. Wykonanà została msza ˝ałobna Moniuszki,marsz pogrzebowy Chopina i preludium organowe mojegoutworu” 6 .1Igor Bełza, Fryderyk Chopin, Instytut Wydawniczy Pax, Warszawa 1969;Kazimierz Wierzyński, Życie Chopina, Wydawnictwo Literackie,Kraków 1978, s. 372; Ferdynand Hoesick, U siostrzeńca Chopina, [w:]„Kraj” nr 41/1899, s. 201.2„Echo Muzyczne”, 1.12.1879.3F. Hoesick, U siostrzeńca Chopina, [w:] „Kraj” nr 41/1899, s. 201-202.4Idem, s. 201.5Idem, s. 2016Wł. Żeleński, Pomnik Fryderyka Chopina w kościele św. Krzyżaw Warszawie, [w:] „Kraj”, nr 41/1899, s. 202.2 Gottfried Engelman, Fryderyk Chopin, 1833, litografiawg rysunku Pierre-Roche Vingerona.Serce Chopina141


W 1880 r. nad wmurowanym sercem Chopina stan´łoepitafium, wykute w marmurze kararyjskim, którezamówiła siostra kompozytora Ludwika J´drzejowiczowawe Lwowie u cenionego rzeêbiarza Leonarda Marconiego.Było to przedsi´wzi´cie tak kosztowne, ˝e niewystarczyło jej rodzinnych funduszy. Z pomocà finansowàpospieszył komitet społeczny, który w celu zebraniapieni´dzy zorganizował specjalny dochodowykoncert. Zebrane w czasie koncertu fundusze upowa˝niłydo umieszczenia na tablicy napisu: „FRYDERYKO-WI CHOPINOWI – RODACY” 7 . Znalazł si´ tam równie˝cytat z Ewangelii Êw. Mateusza: „Gdzie skarb twój tami serce twoje” oraz na tabliczce pononi˝ej: „Tu spoczywaserce Fryderyka Chopina”. Serce Chopina znalazłow koÊciele Êw. Krzy˝a bezpiecznà przystaƒ przez ponadpół wieku, a spokoju nie naruszyła nawet pierwszawojna Êwiatowa.NieÊmiertelny, zakl´ty w posàgu14 listopada 1926 r., w kilka lat po odzyskaniuprzez Polsk´ niepodległoÊci, nast´puje odsłoni´cie pomnikaFryderyka Chopina w parku Łazienkowskimw Warszawie. Jest to pami´tna dla stolicy i dla całejPolski słoneczna, jesienna niedziela.UroczystoÊci rozpoczynajà si´ mszà Êw. w koÊcieleÊw. Krzy˝a, w którym od 70 lat spoczywa sercekompozytora – z udziałem prezydenta RzeczypospolitejIgnacego MoÊcickiego, kardynała Aleksandra Kakowskiego,członków najwy˝szych władz paƒstwowych,dyplomatów, delegacji krajowych i zagranicznych 8 .W czasie uroczystoÊci okolicznoÊciowe przemówieniewygłasza ks. Antoni Szlagowski – zwany z powodupi´knych poetyckich kazaƒ „kaznodziejà Warszawy”.Nie przypuszcza jeszcze, ˝e w wiele lat póêniej danemu b´dzie zaopiekowaç si´ urnà z sercem Chopinaw podwarszawskim Milanówku. W 1926 r. ks. Szlagowskimówi m.in.:Powstał NieÊmiertelny. Po stu latach powstał, zakl´tyw posàgu: powstałem, a jeszczem jest z tobà,Warszawo, t´sknoto mej duszy, mego serca urno.Wraca wieszcz tonów i pieÊni, i melodii, zasłuchanyw odgłosy wieków minionych, wpatrzony w jawiàce si´zjawy prze˝yç i przeczuç narodu, to si´ pogrà˝a w gł´binachwłasnego jestestwa, to si´ wzbija po nad wszystko,co ludzkie, co ziemskie, si´ga nieskoƒczonoÊci.Do wszystkich ludzi mówi po polsku i wszyscy gorozumiejà, przemawia melodià mazurków, polonezów;tworzy poematy krótkie, jak krótki jest krzyk duszy,niezgł´bione jest westchnienie wezbranego serca,a niepoj´te, jak niepoj´ty jest ból i rozpacz narodu.Wszystka przeszłoÊç nasza w nim Êpiewa, wszystkaniewola nasza w nim płacze, serce narodu bijàce,wielki król boleÊci (...).Ojcze muzyki polskiej, władco myÊli polskiej, archanielefilozofii narodu, przez ciebie muzyka polska wznosisi´ na szczyty i nie zni˝a swego wszechziemskiegolotu. Przez ciebie filozofia narodu pogł´bia swà ÊwiadomoÊçi wskazuje Êcie˝ki przeznaczeniu naszemu.W muzyce tej bierzemy w siebie stygmat polskoÊci.Ty w gł´binach naszego jestestwa budzisz prawiecznàprzynale˝noÊç rasowà, o˝ywiasz, co w nas najwi´cejjest ludzkiego, i do tych najskrytszych tajników duszynaszej przemawiasz do ka˝dego inaczej – i ka˝dy inaczejci´ słucha, inaczej odczuwa, inaczej rozumie, wykłada.Bo ka˝dy w twej muzyce właÊnie odnajduje dusz´ i z tobàpo setny raz prze˝ywa, czego nawet wypowiedzieçnie zdoła, a co odczuwa w godzin´ nastroju. I moc twojanie skoƒczy si´ nigdy, jak nie odmienia si´ charakterNarodu, jak nie odmienia si´ dusza ludzka w swejistocie.Ty przyszłym wiekom dawaç b´dziesz natchnieniei pozostaniesz w narodzie wieszczem, co duchy zapala,i czarodziejem, co serca na uwi´zi trzyma 9 .Konspiracyjne koncerty mimozakazuPo porannej mszy Êw. w koÊciele Êw. Krzy˝a tegosamego dnia o godz. 12.00 w Łazienkach nast´pujeuroczyste odsłoni´cie i poÊwi´cenie pomnika Chopina,którego twórcà jest Wacław Szymanowski. Przemawiajàcw imieniu rzàdu polskiego, Jan Skotnicki mówim.in.:Naród polski – wznoszàc ten pomnik, pragnàł choçw cz´Êci spłaciç dług wdzi´cznoÊci Chopinowi za to,˝e Êwiadczył i Êwiadczyç b´dzie przez wieki wobecÊwiata o wielkoÊci ducha polskiego i dziwnej tej ziemipoezji (...). Po wielkiej wojnie i po tych gigantycznychzmaganiach Êwiata całego Polska stawia pomniknie wodzom swym, bohaterom or´˝a – lecz twórcy –artyÊcie.Co za dziwny naród.Bo naród polski, po otarciu skrwawionego miecza, t´skniàcdo pokoju i zgody, stanàł do pracy twórczej (...).WznieÊliÊmy pomnik, na którym Chopin wsłuchanyw muzyk´ przyrody, w ekstazie, tworzy pieʃ wieczystà,a twórca pomnika umieszczajàc go nad brzegiemprzezroczystej krynicy, dał tym symbol czystej i jasnejduszy polskiej.Niech stoi ten pomnik i Êwiadczy o wielkoÊci kryształoweji czystej duszy Chopina, o jego geniuszu, o jegopolskoÊci, a tak˝e niech mówi dobrze o tychpokoleniach, które zdołały odczuç i zrozumieç dêwi´kjego szlachetnej i wielkiej mowy.Z pewnoÊcià nikt z członków delegacji z dwudziestupi´ciu krajów, które na zakoƒczenie uroczystoÊcizło˝yły wieƒce pod pomnikiem w hołdzie wielkiemu kompozytorowi,ani te˝ nikt z około pi´çdziesi´ciu tysi´cyuczestników tych uroczystoÊci nie przypuszczał, ˝ew kilkanaÊcie lat póêniej tak okrutny los czeka zarównopomnik, jak i urn´ z sercem Chopina.Niemcy po zdobyciu w 1939 r. Warszawy, zamykajàInstytut Fryderyka Chopina, burzà pomnik w Łazienkach,˝àdajà wydania wszystkich r´kopisów chopinowskichi zakazujà wykonywania jego muzyki. Wrógzamknàł Instytut, zniszczył pomnik, lecz nie był w stanieunicestwiç sił zakl´tych w jego muzyce. Mimozakazów okupanta muzyka Chopina rozbrzmiewana licznych koncertach konspiracyjnych w domachprywatnych.Na naczyniu widniało nazwisko:ChopinDruga wojna Êwiatowa dobiega koƒca. 1 sierpnia1944 r. w Warszawie wybucha powstanie. Krwawewalki toczà si´ w okolicach Krakowskiego Przedmie-Êcia, gdzie znajduje si´ koÊciół Êw. Krzy˝a. Niemcy zdobywajàkoÊciół, z filaru nawy głównej wyjmujà urn´z sercem Chopina. Âwiadkiem tego wydarzenia jest ks.Alojzy Niedziela 10 , który w kwietniu 2000 r. w udzielonymmi wywiadzie powiedział:Do koÊcioła Êw. Krzy˝a przybyłem pełniç posług´kapłaƒskà w czasie wojny w 1943 roku. W czasie powstaniaw 1944 r. z naszej piwnicy, gdzie była plebania,przechodziliÊmy do koÊcioła, który był wówczascałkowicie opustoszały. Było ze mnà dwóch ksi´˝y,z których nikt obecnie nie ˝yje. Kiedy po raz kolejnyznalazłem si´ w na poły zniszczonym koÊciele, podszedłdo mnie kapelan niemiecki – jak mi si´ przedstawił –o nazwisku Schulze 11 .Ipowiada tak:– Niedługo chyba dojdzie do walk o koÊciół Êw.Krzy˝a. Jestem, jak i wielu Niemców miłoÊnikiem muzykiChopina. JeÊli wi´c zgodzicie si´, chcielibyÊmy, abyta relikwia, a wi´c urna z sercem wielkiego kompozytora,nie uległa zniszczeniu. Gotowi jesteÊmy wyjàç t´urn´, uratowaç jà przed zniszczeniem i zawieêç jàw bezpieczne miejsce.Eugeniusz Dominik ŁukasiakStanisław ChrostowskiMyÊmy si´ troch´ zastanawiali, ale po upływiedwóch dni daliÊmy odpowiedê pozytywnà. Niemcy zjawilisi´, wi´c wraz z ks. Schulze 12 w koÊciele, wyj´liurn´ i zawieêli do siedziby swojego sztabu, który wtedymieÊcił si´ naprzeciw S. Wizytek w Domu bez Kantów.Niemcy chcieli wygraç propagandowo fakt przekazaniaurny polskim władzom koÊcielnym. W tym celunawiàzali kontakt z biskupem Antonim Szlagowskim,przebywajàcym wtedy w Milanówku. Biskupa wrazz osobà towarzyszàcà przywieziono do Warszawy, abysfilmowaç ceremoni´ przekazania urny. Byłem jednymze Êwiadków tego wydarzenia.W wiele lat póêniej Heinz Reinefarth, zwany „katemWarszawy”, w wywiadzie udzielonym KrzysztofowiKàkolewskiemu 13 m.in. powie:Dostałem ataku czerwonki. Le˝ałem w swojej kwaterze.Zameldował si´ oficer, komunikujàc, ˝e jego oddziałpo wielogodzinnych walkach zajàł koÊciół, gdzieznalazł jakàÊ relikwi´ i oficer postawił przed moim łó˝kiemskórzany futerał 14 . Na futerale było na małej plakietcenazwisko. Kazałem go postawiç na szafie.Arcybiskup Warszawy był poza Warszawà i von demBach nawiàzał z nim kontakt, ale arcybiskup powiedział,˝e nie ma Êwi´tego o tym nazwisku. Wtedyotworzyłem futerał, w Êrodku było naczynie. Okazałosi´, ˝e nazwisko na futerale nale˝ało do jego fabrykantai było reklamà firmy. Nazwisko na naczyniu brzmiało„Chopin”. W mgnieniu oka przypomniał mi si´, bozawsze pasjonowałem si´ muzykà i sam gram, testamentChopina: Ciało w Pary˝u, serce w Warszawie.Chopin w sercu został Polakiem.„Kurtuazja” Ericha von dem BachaDowódca wojsk niemieckich tłumiàcych powstaniewarszawskie, generał SS i Policji ObergruppenführerErich von dem Bach, miał ÊwiadomoÊç tego, ˝e kl´skaIII Rzeszy jest nieunikniona i ˝e przyjdzie mu ponieÊçosobistà odpowiedzialnoÊç za zbrodnie wojennepopełnione w czasie powstania. Dowiedziawszy si´o odkryciu urny (mo˝na przypuszczaç, ˝e poÊrednikiembył w tym wszystkim wspomniany ks. Schulze), vondem Bach decyduje si´ na zupełnie nieoczekiwany gestmajàcy na celu pomniejszenie własnej winy i pokazaniesi´ Êwiatu w korzystniejszym Êwietle 15 . Podczas gdyjego ˝ołnierze barbarzyƒsko mordujà powstaƒców,ludnoÊç cywilnà Warszawy i zamieniajà w ruiny zabytkowebudynki, Êwiàtynie, muzea i biblioteki, zdobywasi´ na niezwykłà w owym czasie kurtuazj´. Postanawiazr´cznie wykorzystaç nieoczekiwanà zdobycz wojennà.Mieszkajàcy w Milanówku chopinolog BronisławEdward Sydow 16 w kilka lat póêniej w raporcie dlaTowarzystwa im. Fryderyka Chopina 17 na temat działaƒvon dem Bacha zanotuje:(...) 9 wrzeÊnia rano wysłał 18 oficerów swych samochodemdo Milanówka z wezwaniem do siebie, tamzamieszkałego w plebanii ks. arcybiskupa AntoniegoSzlagowskiego, piastujàcego w tym ok<strong>res</strong>ie piecz´nad koÊciołami warszawskimi. W towarzystwie tychoficerów ks. arcybiskup Szlagowski musiał si´ udaçdo Warszawy.Ksiàdz infułat Stanisław Markowski, wówczas sekretarzosobisty arcybiskupa Szlagowskiego, wspominajàcnieoczekiwanà wizyt´ Niemców w Milanówkupowiedział, ˝e oficerowie po przybyciu na plebani´ poinformowaligo, i˝ nasi ˝ołnierze w murach zburzonegokoÊcioła w Warszawie znaleêli urn´ z sercem Chopina.Wiemy, ˝e jest to wielka i bardzo droga pamiàtka dlaPolaków. PostanowiliÊmy jà uratowaç i pragniemy oddaçserce Chopina w najgodniejsze r´ce, arcybiskupowiz Warszawy 19 . Po chwili zjawił si´ arcybiskupSzlagowski i po krótkiej rozmowie z oficerami niemieckimiwyraził gotowoÊç przej´cia urny. Wówczas okazałosi´, ˝e trzeba po nià pojechaç do Warszawy. Niemcyprzygotowani byli na to, poniewa˝ dodatkowy samochóddla ksi´dza arcybiskupa ju˝ czekał i po chwiliwyruszono do Warszawy.Jupitery zgasły w najwa˝niejszejchwiliStanisław Podlewski 20 opisuje to szczegółowo:„Wraz z ks. biskupem jadà ks. Jan Michalski i ks. dr JerzyModzelewski, zast´pca proboszcza parafii w Milanówku,przebywajàcego wówczas w obozie koncentracyjnymDachau 21 . Podczas drogi wszystkichdr´czy pytanie, czy aby hitlerowcy nie szykujà jakiejÊ„niespodzianki” (...). Ksi´˝a doje˝d˝ajà na Wol´. Samochodyzatrzymujà si´ przy nowoczesnym domuprzy szosie wolskiej, gdzie mieÊci si´ Röumunggsstabder Ziwilverwaltung 22 . Przed domem honorowe posterunkiz bronià, ze Êcian zwisajà czerwone flagi z czarnàswastykà. Oficerowie prowadzà ks. biskupa i ksi´˝ydo sali na pierwszym pi´trze. Jupitery zalewajà sal´potokami oÊlepiajàcego Êwiatła, trzaskajà aparaty filmowe.Temu wydarzeniu Niemcy pragnà nadaç szerokirozgłos. W chwili gdy ma nastàpiç moment przekazaniaurny z sercem, nagle wszystkie jupitery gasnà,˝arzà si´ tylko słabo ˝arówki. Monterzy nie mogàusunàç awarii. Biskup zwraca si´ do ksi´˝y:Dzi´ki Panu Bogu. Tym razem tym barbarzyƒcomnie uda si´ chwyt propagandowy.Po długich chwilach oczekiwania jeden z wy˝szychoficerów sztabu von dem Bacha zbli˝a si´ do ks. biskupai mówi:W tej wojnie Wielka Rzesza czyniła zawsze wszystko,co było w jej mocy, aby uchroniç przed zagładài zniszczeniem najcenniejsze dobra kultury ogólnoludzkiejdla przyszłych pokoleƒ. ˚ołnierz niemiecki na wschodziebroni starej kultury chrzeÊcijaƒskiej przed zagładài barbarzyƒstwem... Wypełniajàc rozkaz Obergruppenführerai generała policji von dem Bacha, przekazuj´Jego Ekscelencji ks. biskupowi urn´ z sercemÊwi´tego Chopina, znalezionà przez naszych ˝ołnierzy.Po tych słowach wr´cza ks. biskupowi d´bowàurn´ w kształcie graniastosłupa i salutuje po hitlerowsku.Ksiàdz biskup gł´boko oburzony cynicznym kłamstwemi bezczelnoÊcià tych barbarzyƒców – dla dobrasprawy wypowiada tylko jedno słowo po polsku:Dzi´kuj´.Na wychudłej twarzy niezłomnego starca, rzàdcyarchidiecezji w najtragiczniejszym ok<strong>res</strong>ie dziejów narodui KoÊcioła polskiego, maluje si´ gł´bokie wzruszenie.Urn´ przyciska do serca i chce jak najpr´dzejopuÊciç to miejsce 23 .Tym samym samochodem i z tà samà eskortàbiskup powraca z ksi´˝mi do Milanówka.7Ko<strong>res</strong>pondencja Fryderyka Chopina, t. I, 1816-1831, oprac. Z. Helman,Z. Skowron, H. Wróblewska-Straus, Warszawa 2009, s. 156, przypis 12.8Waldemar Wojdecki, Serce Fryderyka Chopina,[w:] „Gość Niedzielny”, 17.11.1996.9Idem, Arcybiskup Antoni Szlagowski kaznodzieja Warszawy,Warszawa 1997, Wyd. Archidiecezji Warszawskiej (w książcezamieszczono pełny tekst kazania).10Ks. Alojzy Niedziela przybył do parafii św. Krzyża 20 grudnia 1943 r.a zakończył w niej swoją posługę w 1960 r., przy czym „po drodze”doświadczył prześladowań najpierw ze strony Gestapo („Pawiak”),a później władz komunistycznych, m.in. był więziony w takich miejscachkaźni jak Rawicz, Wronki, Mokotów.11Wg relacji szarytki, siostry Anny Jurczak (film dokumentalny PiotraSzarszy „Serce Chopina”, 1995 r.), powołującej się na relację MatkiKlaudii przełożonej sióstr wizytek, która opisywała, co się działow klasztorze Wizytek w owym czasie, ks. Schulze był miłośnikiem Polakówi żałował bardzo tego, co się działo na terenie Warszawy w czasiepowstania i pragnął uratować, co tylko było możliwe z wyposażeńkościelnych.” Można sądzić, że serce jego przepełniały uczucia wstydui żalu i swoimi czynami choćby w małym stopniu pragnął zmazać winywspółziomków.12Ks. Schulze – jak poinformował mnie w cytowanym wywiadzie ks. AlojzyNiedziela; 15.04.2000 r. – zginął pod Warszawą w czasie, kiedy rozpoczęłasię ofensywa sowiecka.13Krzysztof Kąkolewski, Generale Reinefarth, zna Pan swój przydomek –„Literatura”, nr 22 z 31.05.1973.14Działo to się prawdopodobnie w nocy z 7 na 8.09.1944 r. –wg Zygmunta Sztaby. Zob. idem, Tym żyła Warszawa, [w:] „Stolica”,19.03.1983.15Stanisław Podlewski, Relikwie świętego Chopina, [w:] „Za i Przeciw”,16.09.1973.16Bronisław Edward Sydow (1886-1952) od 1945 r. działał w zarządziereaktywowanego Instytutu F. Chopina (od 1950 TIFC) w Warszawie,1946 jako sekretarz, a od 1947 jako członek zarządu.17Bronisław E. Sydow, raport dla Towarzystwa im. Fryderyka Chopina,Milanówek, 12.10.1951 (oryginał w archiwum Towarzystwa,zarejestrowany pod datą 5.11.1951, kopia w posiadaniu autora).18Cytat pochodzi z wypowiedzi ks. St. Markowskiego w filmie SerceChopina, 1995.19S. Podlewski, op. cit.20Chodzi o ks. Walentego Zasadę, proboszcza parafii św. Jadwigiw Milanówku, a<strong>res</strong>ztowanego 18.07.1940, uwięzionego na Pawiaku,a później przewiezionego najpierw do obozu koncentracyjnegow Oświęcimiu, następnie do Dachau, gdzie doczekał się wyzwolenia.21Urząd zajmujący się ewakuacją dóbr kulturalnych z ruin Warszawy.22Wg relacji ks. Stanisława Markowskiego. Zob. idem, op. cit.23Zofia Żuławska, Parafia św. Jadwigi w Milanówku, Milanówek 1998.Serce Chopina143


Biskup nie dowierzał tejszlachetnoÊciPo przyjeêdzie do Milanówka na plebanii sporzàdzonoprotokół nast´pujàcej treÊci 24 :Dnia 9 wrzeÊnia 1944 roku, o godz. 5.30 po południuprzy ul. Wolskiej, w budynku Społem generał niemieckivon dem Bach, w obecnoÊci gubernatorawarszawskiego Fischera i wicegubernatora Kelleraoraz ks. dra Jerzego Modzelewskiego i ks. Karola Milika,2 wr´czył osobiÊcie serce Fryderyka Chopina znajdujàcesi´ w szklanym naczyniu w czarnej kaseciei drewnianym pudełku Jego Ekscelencji ks. AntoniemuSzlagowskiemu, zarzàdzajàcemu archidiecezjà warszawskà.Kaseta z sercem pochodzi z koÊciołaÊw. Krzy˝a w Warszawie. Podpisali: A. Szlagowski,ks. dr Jerzy Modzelewski.Urna z sercem wielkiego kompozytora znalazła si´pod dobrà opiekà w Milanówku. Bronisław Sydoww swoim raporcie wspomina, ˝e arcybiskup Szlagowski„jednak˝e nie dowierzał „szlachetnoÊci” v. d. Bachai obawiał si´ o los urny, wieczorem wi´c tego˝dnia, przeniesiono jà potajemnie do domu prof. Antoniewiczaw Milanówku przy ul. Sosnowej, gdzie pozostałaprzez jakiÊ niedługi czas, by nast´pnie byçprzeniesionà z powrotem do plebanii. Tu pozostaław prywatnej kaplicy ks. Arcybiskupa Szlagowskiegoumieszczona na fortepianie a˝ do 17.10.1945 r.” 25 .12-15 wrzeÊnia 1944 r. ks. Jerzy Modzelewskizaprosił na milanowskà plebani´ pana AntoniegoNowaka, majstra budowy mostów. Po zobowiàzaniugo do zachowania tajemnicy powierzono mu wykonaniesekretarzyka-szkatułki dla przechowania urny z sercemChopina. Ładnie wypolerowana, z ozdobionymizewn´trznymi Êciankami tej szafeczki intarsjà drewnianào symbolice drzew południowych, słu˝yła do przechowywaniatej urny a˝ do powrotu do koÊciołaÊw. Krzy˝a 26 .Odezwa wÊród ruin zburzonejWarszawyRok 1945. 18 wrzeÊnia w Warszawie powstajeKomitet 27 Wykonawczy UroczystoÊci Narodowych PowrotuSerca Chopina do Warszawy. Komitet i InstytutFryderyka Chopina kierujà do mieszkaƒców stolicy odezw´,w której czytamy m.in.:W tragicznych dniach 1944 roku, gdy mury Twerozpadały si´ w nicoÊç Êmierci, a Twoi mieszkaƒcy wyp´dzenize swych domostw przez barbarzyƒskiegowroga, szli w najpotworniejszà tułaczk´, musiało opu-Êciç Twe mury równie˝ i serce Chopina. Przechowywanez pietyzmem poza miastem, wraca w dniu 17paêdziernika 1945 roku w 96. rocznic´ Êmierci FryderykaChopina, na swe dawne miejsce spoczynkuw mury koÊcioła Êw. Krzy˝a. Wraca tak, jak wróciłow Twe mury tysiàce innych serc, serc ˝ywych, gnanychku miastu naj˝arliwszym pragnieniem budowanianowej, pi´kniejszej Warszawy. Dzieƒ 17 paêdziernika1945 r. b´dzie dniem Twego hołdu dla nieÊmiertelnegogeniuszu jednego z Twych synów. B´dzie Êwi´temWarszawy – miasta Chopina.Kiedy po latach czyta si´ t´ odezw´, wyczuwa si´w niej przesadny patos, ale w owym czasie było tona miejscu, słu˝yło bowiem pokrzepieniu serc warszawiaków,którzy czytali jà wÊród ruin straszliwie zburzonegomiasta. W intencji organizatorów uroczystoÊciodezwa ta była hasłem odrodzenia i umasowieniakultury, a uroczystoÊci powrotu urny miały si´ staçi stały si´ manifestacjà patriotyczno-kulturalnà na gruzachmiasta. Chopin, poczàtkowo podziwiany główniew salonach, po 1945 roku stał si´ własnoÊcià szerokichwarstw społeczeƒstwa, co w pełni potwierdzapóêniejsze upowszechnienie si´ jego muzyki.Wielkie serce w kryształowym słojuZanim nastàpi powrót urny z Milanówka do Warszawy,podj´tych b´dzie wiele czynnoÊci przygotowawczych.Wspomina mieszkajàcy wówczas w Milanówkuczłonek Komitetu Wykonawczego UroczystoÊci NarodowychPowrotu Serca Chopina do Warszawy – BronisławE. Sydow:Gdy w maju 1945 r. postanowiliÊmy w IFC 28 o uroczystympowrocie serca Chopina do Warszawy, wydelegowanyprzez Zarzàd IFC udałem si´ do ks. arc.Szlagowskiego, by spraw´ t´ omówiç i uzgodniç.Przy tej sposobnoÊci poprosiłem, a˝eby sprawdziç stantej narodowej relikwii, o pokazanie mi urny.Urna składała si´ z zewn´trznej skrzynki d´bowej,gładkiej, na ciemno bajcowanej, w której znajduje si´druga skrzynka mahoniowa polerowana intarsjà (portelinie) upi´kszona. W wieko jest wpuszczona srebrnablaszka w formie serca, z napisem wyrytym zawierajàcymdaty urodzenia i zgonu Fryderyka Chopina.Skrzynka ta dla ochrony przed wilgocià jest otoczonapłytami ołowianymi. Wewnàtrz tej skrzynki znajdujesi´ du˝y słój kryształowy hermetycznie zamkni´ty,w którym, w przezroczystym alkoholu znajduje si´doskonale zachowane serce Chopina. Rzuca si´ w oczywielkoÊç serca, jak na postaç Êredniego wzrostu jestono niepomiernie wielkie. Przypuszczalnie pod wpływem„sercowej choroby”, która przede wszystkim przyczyniłasi´ do wczesnej Êmierci Chopina, obok gruêlicy.Opracowano szczegółowy scenariusz uroczystoÊcipowrotu urny do Warszawy. Chciał to m.in. wygraçpropagandowo na swojà korzyÊç ówczesny przewodniczàcyKrajowej Rady Narodowej, Bolesław Bierut.Nie zdecydował si´ jednak przyjechaç do Milanówka,aby tu w koÊciele pw. Êw. Jadwigi Âlàskiej przejàç jàz ràk ks. biskupa Antoniego Szlagowskiego, zawieêçdo Warszawy i przekazaç proboszczowi parafiiÊw. Krzy˝a. Wybrał inny wariant z ˚elazowà Wolàpo drodze. I tylko na tym pozakoÊcielnym gruncie si´pojawił. Dziennikarz Zygmunt Sztaba 29 cytuje wspomnieniaBronisława Sydowa:Dnia 17 paêdziernika 1945 r. o godz. 7 rano delegacjazło˝ona z prof. Bolesława Woytowicza, ksi´dza[Leopolda] Petrzyka, proboszcza parafii Êw. Krzy˝aw Warszawie i ni˝ej podpisanego 30 , po solennym przekazaniuurny z sercem Fryderyka Chopina przez ks. biskupaAntoniego Szlagowskiego, na dziedziƒcu koÊciołaparafialnego w Milanówku, ruszyła samochodem w kierunku˚elazowej Woli, gdzie miało nastàpiç w domuurodzenia Fryderyka Chopina, dor´czenie Obywate<strong>low</strong>iPrezydentowi KRN Bolesławowi Bierutowi, tej pamiàtkinarodowej.Milczàcy szpaler ludziw ˚elazowej WoliPrzekazujàc urn´ proboszczowi ks. Leopoldowi Petrzykowina dziedziƒcu koÊcioła Êw. Jadwigi w Milanówku– bezpoÊrednio po mszy Êw. – arcybiskupSzlagowski powiedział:Rok temu z płonàcej Warszawy wywiozłem to serceWielkiego Polaka i przez cały rok byłem stró˝em tegoskarbu narodowego, dziÊ oddaj´ go Tobie, CzcigodnyKsi´˝e Rektorze koÊcioła Âwi´tego Krzy˝a w Warszawie,odwieê go na miejsce swoje. Niech ten wzniosłyzadatek lepszej przyszłoÊci znowu b´dzie wyobra˝eniemgórnych wzlotów Stolicy, niech b´dzie symbolemniespo˝ytego ducha narodu naszego. Dixi 31 .Samochód z delegacjà wiozàcà urn´ wyruszył z Milanówkado ˚elazowej Woli przez Grodzisk Mazowieckii Błonie, a nast´pnie szosà Warszawa-Sochaczeww kierunku Paprotni i ˚elazowej Woli. Powróçmydo wspomnieƒ Sydowa:JechaliÊmy zatem dnia 17-go wolno, dokładnie wedługchronometru. Na całej trasie domy udekorowanebiało-czerwonymi flagami, a wzdłu˝ ulic, w miastach,przez które przeje˝d˝ał samochód z urnà, ludzie tworzyliszpaler – uroczysty i milczàcy. W milczeniu odkrywałysi´ i chyliły głowy, od czasu do czasu ktoÊwybiegał z tłumu i do kwiatów, jakimi przybrany był wózz narodowà relikwià dorzucał swój bukiecik.Za Paprotnià samochód z urnà min´ły auta z przedstawicielaminajwy˝szych władz paƒstwowych, alepo przejechaniu paruset metrów zatrzymały si´ przepuszczajàcSerce Chopina na czoło kolumny.W ˚elazowej Woli czekano ju˝ od wczesnego rana.Czekały delegacje, czekały setki ludzi, którzy Êciàgn´litu ci´˝arówkami, furmankami, na rowerach...Długie przemówienia nie sà tu potrzebne. Wszyscyobecni zdajà sobie spraw´ z doniosłoÊci chwili, z faktu,˝e Serce, które pod dachem tego dworku oplecionegowinoroÊlà zabiło po raz pierwszy 135 lat temu, spocznietu na moment w drodze do stolicy.Przez małe pokoiki o niskich, belkowanych pułapachuczestnicy uroczystoÊci przechodzà do wi´kszej salki,gdzie w ramach kwietnej dekoracji, na tle portretu FryderykaChopina ustawiono ju˝ na postumencie urn´z sercem Wielkiego Kompozytora.Janusz StannyJerzy CzerniawskiDroga z której nigdy nie powróciłProboszcz parafii Êw. Krzy˝a, ks. Leopold Petrzyk,przekazuje urn´ Bolesławowi Bierutowi, który nast´pniewr´cza jà prezydentowi Warszawy StanisławowiTołwiƒskiemu, a ten – delegacji studentów KonserwatoriumMuzycznego i Warszawskiej Szkoły Muzycznej.Zaraz po tym odbywa si´ krótki kameralny koncertchopinowski. Dla kilkunastu honorowych goÊci prof.Henryk Sztompka gra mazurki Chopina, Nokturn cis--moll i Poloneza as-dur.Z zachowanych relacji dowiadujemy si´, ˝e bezpo-Êrednio po koncercie kolumna samochodów z pi´knieukwieconym i przybranym narodowymi flagami samochodemna przedzie, gdzie na poczesnym miejscu znajdujesi´ urna, wyrusza w drog´ w kierunku Warszawy.W samej stolicy przy trasie przejazdu – na widok majestatycznieposuwajàcego si´ ukwieconego samochodu– gromady ludzi odkrywajà głowy. Widz´ – wspominaZygmunt Sztaba 32 – jak dziewczyna w za du˝ymna nià pluszowym palcie, porwana uroczystym nastrojemkl´ka nagle na skraju drogi, i jak delikatnie podnosijà z kolan matka drugà r´kà ocierajàc łzy...Samochody zatrzymujà si´ na dawnej rogatcena Woli, przy rogu Chłodnej i Okopowej, gdzie w 1830roku wyje˝d˝ajàcego z Warszawy Chopina ˝egnało gronoprzyjaciół, Józef Elsner i chór Konserwatorium wykonujàcyspecjalnie dlaƒ skomponowanà kantat´po˝egnalnà 33 i gdzie na drog´, z której nigdy ju˝ niewrócił, wr´czono mu grudk´ warszawskiej ziemi.W miejscu powitania urny podniosły nastrój, wsz´dzieflagi narodowe, sztandary organizacji społecznych,zwiàzków i stowarzyszeƒ. Przewodniczàcy Rady NarodowejWarszawy Wiktor Grodzicki w swoim przemówieniupowitalnym mówi m.in.:Po raz pierwszy zabiło to serce 135 lat temu,w pobliskiej ˚elazowej Woli i wkrótce ˝ywiej zacz´ło biçna dêwi´k ludowej piosenki rozbrzmiewajàcej z chatchłopskich, a gdy min´ło lat niewiele, ta sama chłopska,mazurska piosenka, spot´gowana tysiàckrotnieprzez serce i geniusz Chopina rozbrzmiewała ju˝ po całejEuropie, a dziÊ, po 96 latach od chwili, gdy to sercebiç przestało – rozbrzmiewa po całym Êwiecie, dajàcÊwiadectwo nieÊmiertelnym wartoÊciom naszej pieÊni,naszej kultury i naszego narodu.Muzyka z natchnienia duszyPolakówKawalkada samochodów rusza w kierunku koÊciołaÊw. Krzy˝a. Tłumy wokół trasy przejazdu g´stniejà.Samochód z urnà zatrzymuje si´ na Krakowskim PrzedmieÊciuprzed koÊciołem Êw. Krzy˝a. Po chwili powitaniaurna znajduje swoje miejsce w koÊciele i rozpoczynasi´ uroczysta msza Êw. Podniosłe kazanie – wginformacji ks. Alojzego Niedzieli – wygłasza misjonarzks. Hieronim Feicht, profesor muzykologii (wykładałw KUL-u i kilku innych wy˝szych uczelniach Warszawyi Poznania). Ksiàdz Feicht przypomniał, i˝ serce wielkiegoartysty wraz z innymi pamiàtkami przywiozłaz Pary˝a do Warszawy jego siostra, Ludwika J´drzejewiczowa.W murach tej szacownej Êwiàtyni, pod opiekàksi´˝y misjonarzy, przetrwało do wrzeÊnia 1944 r.Kazanie to – jak informowało „˚ycie Warszawy” 34 byłogł´bokà analizà wartoÊci artystycznych muzyki chopi-nowskiej i wnikliwym wyjaÊnieniem jej roli, wpływówna muzyk´ innych narodów, stwierdzeniem, ˝e muzykata zrodzona z natchnienia duszy ludu, stworzona zostałaÊwiadomie przez Chopina jako muzyka narodowa,muzyka polska. Âwiadectwem dla tak poj´tej przezChopina twórczoÊci sà Jego własne słowa, w którychmówi: Doszedłem do zrozumienia muzyki narodowej...Po kazaniu młodzie˝ szkół muzycznych przenosi urn´pod filar w nawie głównej, gdzie – przy pełnym milczeniuzgromadzonych w Êwiàtyni tłumów – nast´pujewmurowanie urny pod pamiàtkowà tablicà z wyrytymwersetem biblijnym: „Gdzie skarb Twój, tam i serceTwoje”. Znajduje si´ tam popiersie F. Chopina dłuta artystyrzeêbiarza Andrzeja Pruszyƒskiego.Nie mogłyÊmy skupiç uwagi,ani si´ modliçReporter „˚ycia Warszawy” na zakoƒczenie swojejrelacji z uroczystej mszy Êw. w koÊciele Êw. Krzy˝a pisał:Serce Chopina powróciło z tułaczki w mury bohaterskiejWarszawy, zaÊwiadczajàc swà wiecznàobecnoÊcià słowom ksi´dza kaznodziei, ˝e ka˝dy tonmuzyki Chopina b´dzie uczył narody, ˝e Polska jest i b´dzienieÊmiertelna.Msz´ Êwi´tà uÊwietnił wyst´p cenionego chóruHarfa. Uczestniczyła w niej równie˝ grupa harcerzyz Milanówka. W dzienniku ˝eƒskiej dru˝yny po latachznajdujemy m.in. taki oto wzruszajàcy zapis: Z wielkiejjamy (Êlad bomby z czasów Powstania) wionie dotkliwychłód. Z czeluÊci zdruzgotanych fundamentów zdajesi´ wyglàdaç tylko co miniona groza. – Zaczyna si´Msza. Nie mogłyÊmy skupiç uwagi, ani modliç si´, jaknale˝y, gdy˝ wzrok nasz błàdził po Êcianach, obrazachi rzeêbach Êwiàtyni. Tu widaç nadpalony kawałek bocznegoołtarza, tam znów utràcona figurka anioła. NaokołoÊciany zniszczone, pop´kane i czarne od ognia,awnich gdzieniegdzie Êlady kul. I to zdemo<strong>low</strong>aneprzez wrogów wn´trze ma w sobie coÊ nieuchwytnego,niewidzialnego, ale coÊ, co si´ czuje: odczuwa si´w tych murach jakiÊ smutek, powag´ i pot´g´ – tymwi´kszà, ˝e mury Êwiàtyni zniszczone i pop´kane przypominajàukrzy˝owanego Chrystusa, równie zbitegoi poranionego, jak one...Ponadczasowy charakter muzykiChopinaUroczystoÊci powrotu serca Chopina z Milanówkado koÊcioła Êw. Krzy˝a w Warszawie zakoƒczyły si´.Tego samego dnia w godzinach popołudniowych w sali„Roma” przy ul. Nowogrodzkiej odbyła si´ AkademiaChopinowska z udziałem przedstawicieli ówczesnychwładz, przywódców partii politycznych i Êwiata artystycznego.W cz´Êci artystycznej ceniony aktor HenrykŁadosz wyrecytował wiersz Cypriana Kamila Norwida„Fortepian Chopina”, a w cz´Êci koncertowej najwybitniejsiwówczas interpretatorzy muzyki Chopina –Wojtowicz, Rabcewiczowa, ˚urawiew i Ekier wykonalikilka utworów kompozytora. W Muzeum Narodowymotwarto wystaw´ „Chopin i jego Warszawa”. W Pary˝una grobie wielkiego kompozytora zło˝ono wieniecod narodu polskiego. Epitafium z popiersiem FryderykaChopina w koÊciele Êw. Krzy˝a wraz z umieszczonàpod nim urnà z sercem wielkiego kompozytora wcià˝przyciàga odwiedzajàcych Warszaw´ miłoÊników jegomuzyki z kraju i ze Êwiata. Âwiadczy to o jej niezwykłejuniwersalnoÊci, ˝ywotnoÊci i ponadczasowym charakterze,bowiem przemawia ona do kolejnych pokoleƒi fascynuje milionowe kr´gi melomanów w najodleglejszychzakàtkach Êwiata.Chwila zadumy przy epitafium Jego serca to oddaniehołdu muzycznemu geniuszowi wielkiego Polaka.24Ks. Karol Milik był tłumaczem w Kurii Metropolitalnej.25Wg relacji Hanny Szczepkowskiej-Mickiewiczowej, w udzielonym miwywiadzie, urna przechowywana była w mieszkaniu pianistki MariiFindeisen przy ul. Mickiewicza 12. Zarówno informacjeMickiewiczowej-Szczepkowskiej, jak i Sydowa są wiarygodne (Sydowm.in. powołuje się na ks. arcybiskupa Szlagowskiego), nie należy więcwykluczać, że urna dla bezpieczeństwa przechowywana była kolejnow dwóch różnych miejscach. Potwierdziła to w udzielonym mi na kilka latprzed śmiercią wywiadzie Hanna Szczepkowska-Mickiewiczowa.26Wg relacji spisanej przez Zenona Nowaka, syna Antoniego.27Sprawozdanie Sekretarza Komitetu Wykonawczego UroczystościNarodowych Powrotu Serca Chopina do Warszawy – 9.02.1946 (oryginałw archiwum Towarzystwa im. Fryderyka Chopina w Warszawie).28Do roku 1950 Towarzystwo im. Fryderyka Chopina, założone w 1934 r.,funkcjonowało jako Instytut Fryderyka Chopina.29Zygmunt Sztaba, Tym żyła Warszawa, [w:] „Stolica”, 19.03.1983.30Cytowane tu wspomnienia zostały spisane przez Sydowa w postacicytowanego wcześniej dokumentu.31Waldemar Wojdecki, Serce Fryderyka Chopina, [w:] „Gość Niedzielny”,17.11.1996.32Zygmunt Sztaba, Kiedy serce Chopina wracało do stolicy,[w:] „Stolica”, 19.03.1983.33Serce Wielkiego Polaka wróciło do Stolicy, [w:] „Słowo Powszechne”,23.10.1970.34„Życie Warszawy”, 18.10.1945, s. 2.3 Napoleon Orda, ˚elazowa Wola, litografia w Albumie widokówhistorycznych Polski.Artykuł ilustrujà plakaty chopinowskie ze zbiorówMuzeum Plakatu w Wilanowie.1453Serce Chopina


Jakub Sito, IS PANHistoria fundacjii budowy koÊciołaÊw. Krzy˝a1 Giovanni Francesco de’ Rossi, portret kró<strong>low</strong>ej Marii Ludwiki,marmur kararyjski, 1651 (wł. Nationalmuseum w Sztokholmie),fot. wg: Orzeł i Trzy Korony. Sàsiedztwo polsko-szwedzkie nad Bałtykiemw epoce nowo˝ytnej (XVI-XVIII wiek), Warszawa Zamek Królewski 2002,poz. kat. II 67, il. na s. 174.Wywodzàcy si´ z Francji, zało˝onyw 1625 r. przez Êw. Wincentego ∫ Paulozakon Misjonarzy, został sprowadzonydo Polski w 1651 r. z inicjatywy MariiLudwiki Gonzagi, ˝ony króla Jana Kazimierza.Zamieszkali w domku ofiarowanymprzez kró<strong>low</strong>à, poło˝onym na ówczesnympołudniowym skraju Warszawy,przy Krakowskim PrzedmieÊciu. W 1653 r.kró<strong>low</strong>a doprowadziła do przekazania misjonarzomobszernej parafii obejmujàcejcałoÊç południowego przedmieÊcia stolicywraz z niewielkim murowanym koÊciołempod wezwaniem Êw. Krzy˝a 1 . WkrótceszczupłoÊç dotychczasowej Êwiàtyni zacz´ładokuczaç zakonnikom, do tego doszłyzniszczenia z lat „potopu” szwedzkiego1655-1660, tote˝ misjonarze zacz´li my-Êlec o wzniesieniu całkiem nowego, wi´kszegokoÊcioła 2 .Po Êmierci Ludwiki Marii przyszła im z pomocà kolejnafrancuska mał˝onka polskiego monarchy – MariaKazimiera Sobieska z rodu d’Arquien 3 . Wiele wskazujena to, ˝e wraz z kró<strong>low</strong>à, i całà rodzinà królewskà (odznaczyłysi´ tu zwłaszcza siostry kró<strong>low</strong>ej Maria Wielopolskai Ludwika Maria de Béthune 4 , a mniejszymstopniu sam król Jan III 5 ), dzieło budowy nowego ko-Êcioła wspieraç mieli liczni warszawscy Francuzi –dworzanie (zarówno zmarłej, jak i panujàcej kró<strong>low</strong>ej)czy dyplomaci, jak Pierre Desnoyers, sekretarz i podskarbiMarii Ludwiki 6 , Charles Nollet 7 , sekretarz kró<strong>low</strong>ej,Robert Le Roux Desneval 8 , Maria Pasquina TackDubuisson 9 , dama dworu Ludwiki Marii („singularis benefactrixhuiusecclesiae, in multis ornamentis et supellectilipraeciosa, saepius abundanter donata”) 10 ,posłowie Ludwika XIV na dwór Polski Fran˜ois Gastonde Béthune 11 i Melchior de Polignac 12 , a tak˝e zorientowanipolitycznie, towarzysko i kulturalnie na Francj´dostojnicy polscy, głównie hierarchowie KoÊcioła – MichałStefan Radziejowski, biskup warmiƒski, póêniejszyprymas Polski 13 , Teodor Potocki, kolejny biskup warmiƒski14 , opat paradyski Kazimierz Szczuka („singularisbenefactor, amantissimus Congregationis Miss.Aestimator et promotor”) 15 , Franciszek Pra˝mowski,sekretarz królewski 16 , bp Jan Małachowski, podkanclerzykoronny 17 , Stefan Wierzbowski biskup poznaƒski18 , Jan Andrzej Morsztyn, podskarbi wielki koronny19 . Nale˝y tak˝e nadmieniç, ˝e pierwsze – siedemnastowieczne– pokolenia samych misjonarzy składały si´niemal bez wyjàtku z Francuzów 20 , a nie brakowało ichw zgromadzeniu tak˝e w pierwszej połowie nastepnegostulecia 21 . Tak wi´c dzieło fundacji nowego koÊciołaÊw. Krzy˝a, jakie od koƒca lat siedemdziesiàtych XVII w.do połowy XVIII w. mobilizowało licznych donatorówz kr´gu najwy˝szych dostojników, było – co doÊç rzadkieprzy budowli tak wielkiej skali, klasy i znaczeniaw skali miasta, a nawet kraju – dziełem zbiorowym.Ograniczało si´ przy tym do jednostek z rodziny królewskiejoraz ze stołecznej elity magnackiej o nastawieniufrankofilskim. Mo˝na wr´cz ostro˝nie zaryzykowaçtez´, ˝e – poło˝ony obok siedziby kró<strong>low</strong>ej –koÊcioł Êwi´tokrzyski miał byç w Warszawie oÊrodkiemgrupujàcym profrancusko nastawionà cz´Êç elit paƒstwowych.W maju 1679 r. odbyła si´ narada zgromadzenia,które wsparte nowymi nadaniami i zapewnedalszymi obietnicami królewskimi podj´ło ostatecznàdecyzj´ o budowie nowej Êwiàtyni 22 . Jeszcze tego˝ roku,24 maja, kamieƒ w´gielny pod budow´ koÊcioła poło˝yłsam królewicz Jakub Sobieski, a uroczystoÊçcelebrował biskup poznaƒski Stefan Wierzbowski, ordynariuszmiejsca 23 . Projektantem i budowniczym ko-Êcioła był Giuseppe Simone Bellotti, wybitny architektwłoski pozostajàcy od koƒca lat szeÊçdziesiàtychXVII w. w słu˝bie królów polskich 24 . Na jego rol´ w powstaniukoÊcioła wskazuje w sposób niebudzàcy wàtpliwoÊciocalała do dziÊ tablica fundacyjna z 1696 r.wmurowana w prawym ramieniu transeptu: „JosephusBelotus totius fabricae Architectus”. Urodzonyprzed rokiem 1650 25 , Bellotti wywodził si´ z rodzinyosiadłej w miejscowoÊci San Mamete w Valsoldziena pograniczu szwajcarsko-włoskim 26 , choç wedługjednego ze êródeł miał si´ urodziç w samym Mediolanie27 . Poczàtkowo kształcił si´ w rodzinnej okolicyna sztukatora, umiej´tnoÊci w zak<strong>res</strong>ie stiuku dowiódłpóêniej wielokrotnie w czasie pobytu w Warszawie 28 ,m.in. w dekoracjach wn´trz wilanowskich 29 , pałacuKrasiƒskich 30 czy koÊcioła warszawskich reformatów31 , tote˝ – niezale˝nie od projektu samej ÊwiàtyniÊwi´tokrzyskiej – mo˝na mu Êmiało przypisaç wykonawstwoznakomitych stiukowych kapiteli kompozytowych.Z regułami architektury Bellotii mógł si´zapoznaç w rodzinnej Valsoldzie, w sàsiedniej Lombardii– choçby we wspomnianym Mediolanie, a tak˝ew Wenecji, gdzie przebywał przypuszczalnie w poczàtkulat szeÊçdziesiàtych 32 . Przed przybyciem do Polskizdà˝ył jeszcze Bellotti praktykowaç na terenie cesarstwahabsburskiego, jak si´ przypuszcza w Passawie 33 ,a byç mo˝e przede wszystkim w Salzburgu 34 . Całe odtworzonetu, domniemane itinerarium Bellottiego stanowiło,zwłaszcza w XVII wieku, tradycyjny szlakartystycznych podró˝y „za chlebem” jego ziomkówz pogranicza włosko-szwajcarskiego. Trasa Mediolan –Wenecja – Cesarstwo (a w cz´Êci przypadków – dalejRzeczpospolita Obojga Narodów) wyznacza ówczesnestacje pobytu wielu Włochów z północy kraju budowniczych,kamieniarzy, sztukatorów, rzeêbiarzy, czy malarzy.W 2. połowie XVII w. włoskich rzemieÊlnikówÊciàgały niczym magnes budujàce si´ olbrzymie katedryw Salzburgu i Passawie. Âlady obecnoÊci Bellottiegoi jego aktywnoÊci jako adepta sztuki budowlanej w obutych miejscach widoczne sà choçby w ukształtowaniudwuwie˝owej fasady warszawskiego koÊcioła, bardzoHistoria fundacji i budowy koÊcioła Êw. Krzy˝a147bliskiej w proporcjach, kompozycji elewacji i architektonicznymdetalu fasadom obu wielkich katedr 35 .W Warszawie Belloti przebywał prawdopodobnie ju˝w koƒcu lat szeÊçdziesiàtych XVII w., w 1671 r. notowanybył jako ojciec chrzestny w koÊciele Êw. Krzy˝a,aw1673 jako Êwiadek w stołecznej kolegiacie 36 .Nad Wisłà został Bellotti przedsi´- biorcà budowlanymdyrygujàcym wielkim zespołem wykonawców, o ogromnymautorytecie i wpływach 37 . Apogeum jego znaczeniaprzypadło około r. 1700. Posiadał on tytuł „AedilisS.R.M.” („Architekt Jego Królewskiej MoÊci”) 38 i prowadziłwiele „fabryk” koÊcielnych i pałacowych, najcz´Êciejrealizujàc projekty Tylmana z Gameren– najbardziej znane to pałac Krasiƒskich 39 i tzw. pałacSandomierski w Warszawie 40 . Wbrew wypowiadanymniekiedy opiniom trzeba wyraênie podkreÊliç samodzielnoÊçtwórczà Włocha. W roku 1682 projektował prezbiteriumi transept koÊcioła cystersów w Làdzie 41– zakomponowane niemal identycznie, jak analogicznefragmenty koÊcioła warszawskiego –wlatach 1690-1695 Leszczyƒscy przebudowywali zamek w Rydzyniewedług „dessein Belotego” 42 , a po 1685 r. wykonałBellotti projekt kaplicy bpa Jana Stefana Wyd˝gi w katedrzegnieênieƒskiej 43 . Posiadał bibliotek´ fachowà,awniej m.in. traktat Palladia wydany w 1642 r., któryodsprzedał Tylmanowi 44 . W archiwum tego ostatniegodo drugiej wojny Êwiatowej znajdowały si´ z<strong>res</strong>ztàrysunki Bellotta 45 . Miarà owego znaczenia i wysokiegostatusu, najwy˝szego właÊciwie, obok Tylmana z Gameren,wÊród architektów warszawskich był Êlub zeszlachciankà Mariannà Olewickà w r. 1688, a w 1693budowa na północnych przedmieÊciach Warszawy własnegopałacu zw. Murano 46 . Architekt zmarł w 1708 r.w czasie wielkiej zarazy kładàcej k<strong>res</strong> rozwojowi miastaepoki Sobieskiego 47 .Giuseppe Simone Bellotii – architekt, in˝ynieri praktyk budowlany – nie tylko, zgodnie z brzmieniemtablicy, dał projekt koÊcioła Êw. Krzy˝a 48 , ale – jakÊwiadczà niepublikowane dotàd rachunki „fabryki”Êwi´tokrzyskiej – osobiÊcie prowadził budow´, dostarczałmateriały budowlane i rozliczał poszczegółnychrzemieÊlników. I tak, w 1682 r. płaciło si´ „Panu Belotemuarchitektowi oÊm czerwonych złotych domowych”49 , w 1689 i 1690 r. z kolei płaciło si´ „PanuBelotemu za wielkà cegł´” 50 oraz „dla kamieniarza60 złotych” 51 , w koƒcu w r. 1691 za bli˝ej nieokreÊlonàdostaw´52 . Wydaje si´, ˝e w Êwietle powy˝szegomo˝na uznaç Włocha za twórc´ koÊcioła Êw. Krzy˝ana wszystkich etapach. Tak wi´c byłby Giuseppe SimoneBellotti autorem zarówno tzw. idea prima, jaki szczegółowych rozrysów technicznych dla wykonawców(ekip murarskich, cieÊli, kamieniarzy etc.),niewykluczone, ˝e tak˝e przestrzennych modeli poszczególnychelementów. Tym jednak, co szczególnieprzyczyniło si´ do bardzo wysokiej klasy wykonawstwa,był osobisty nadzór nad „fabrykà” i nad jej wykonawcami.Tak oto zatem – sumujàc – nale˝ałoby chyba rozumieçsformułowanie – „architectus totius fabricae”.1Najważniejsze pozycje bibliograficzne dotyczące koscioła:M. Symonowicz, Opis historyczny kościoła parafialnego [Znalezienia]św. Krzyża XX. Misjonarzy w Warszawie, „Rozmaitości” [Warszawskie,„Pismo dodatkowe do Gazety Ko<strong>res</strong>pondenta Warszawskiegoi Zagranicznego”] 1825, nr 2, s. 12-13, nr 3, s. 17-20; Ł. Gołębiowski,Kościół Ś. Krzyża w Warszawie, „Lwowianin” T. 5, 1837, s. 65-66;J. Bartoszewicz, Kościoły warszawskie rzymsko-katolickie opisanepod względem historycznym przez [...]. Wizerunki kościołów i celniejszew nich nagrobki rytował na drzewie Michał Starkmann, Warszawa 1855;J. Łukaszewicz, [Kościół Św. Krzyża], [w:] Krótki opis historycznykościołów parochialnych, kościołów, kaplic, klasztorów, szkółekparochialnych w dawnej diecezji poznańskiej, t. 3.: ArchidiakonatWarszawski, Poznań 1858; F.M. Sobieszczański, Kościół Śto-Krzyskiw Warszawie, „Tygodnik Ilustrowany” 1863, nr 216, s. 440-442;Po dwustu latach, kościół Świętego Krzyża, „Biesiada Literacka”, 1895,nr 13, s. 200-202; Kościół Św. Krzyża, „Przegląd Katolicki”, 1895, nr 11,s. 166; [Remont kościoła Św. Krzyża], „Dzień” 1909, nr 140, s. 2, nr 154,s. 2, nr 162, s. 2; „Kurier Warszawski” 1909, nr 155 (7 VI, wyd. wiecz.),s. 3; „Słowo” 1909, nr 134, s. 2, nr 173, s. 2; Ł. Janczak, Warszawa...kościoły, [w:] Encyklopedia kościelna, t. 30, Płock 1910, s. 250-326;Kościół Św. Krzyża, „Dzień” 1910, nr 194, s. 3, nr 319, s. 3; W. Górzyński,Przyczynek do monografii kościoła Św. Krzyża w Warszawie,„Wiadomości Archidiecezjalne Warszawskie” 1918, nr 5/6, s. 274-281;J. Mrozowski, Skarby artystyczne w Warszawie. Stare kościoły, budowlei pomniki. (Z wrażeń cudzoziemca), „Wiadomości ArchidiecezjalneWarszawskie” 1919, nr 7/8, s. 189-194, nr 9, s. 229-235, nr 10/11,s. 264-272, nr 12, s. 293-300; L. Petrzyk, Kościół Św. Krzyżaw Warszawie, Warszawa 1920; St. Marzyński, Kościoły warszawskiew ruinie i odbudowie 1939-1945, Warszawa 1946, s. 24-25;W. Knapiński, Materiały do historii kościołów warszawskich,Warszawa 1949, s. 113-120; F. Kurowski, Pamiątki miasta Warszawy(Z rękopisu wydał E. Szwankowski), Warszawa 1949, t. II; Z. Rewski,Odbudowa kościoła św. Krzyża, „Stolica” VIII, 1953, 49/311, s. 6;F.M. Sobieszczański, Kościół Świętokrzyski [w:] Warszawa. WybórPublikacji, oprac. Konrad Zawadzki, Warszawa 1967, s. 166-179;E. Karwacka-Kowalczykowa, Projekt Jaucha na fasadę kościoła św.Krzyża w Warszawie, „BHS” XXIX, 1967, 3, s. 400-405; E. Kowalczykowa,O genezie architektury kościoła św. Krzyża w Warszawie,„BHS” XXX, 1968, 4, s. 511-515; A. Bartczakowa, Jakub Fontana –architekt warszawski XVIII w., Warszawa 1970, s. 160-169;J. Starzyński, Bellotti Józef Szymon, [w:] PSB, I, Kraków 1935, s. 406;S. Kozakiewicz, Bellotti Giuseppe Simone, [w:] Dizionarioo Biographicodei Italiani, t. 7, Roma 1965, s. 794; E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyżaw Warszawie. Monografia Architektoniczna, [w:] „Rocznik Warszawski”X, 1971, s. 5-46; St. Mossakowski, Tylman z Gameren architektpolskiego baroku, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1973,E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża, Warszawa 1975; M. Karpowicz,Sztuka Warszawy drugiej połowy XVII w., Warszawa 1975, s. 53-54,195-198; A. Miłobędzki, Architektura polska XVII wieku, Warszawa 1980,s. 46; M. Karpowicz, Artisti Ticinesi in Polonia nel ‘600, Repubblicae Cantone del Ticino 1983, s. 129-134; J. Putkowska, ArchitekturaWarszawy XVII wieku, Warszawa 1991, s. 216-219; M. Karpowicz,Wartości artystyczne kościoła św. Krzyża, [w:] Księga Pamiątkowa.Kościół Św. Krzyża w Warszawie w trzechsetną rocznicękonsekracji 1696-1996, red. T. Chachulski, Warszawa 1996,s. 128-134: M. Karpowicz, Artisti Valsoldesi in Polonia nel ‘600 e ‘700,Menaggio 1996, s. 65, 176; M. Karpowicz, Isidoro Affaitati (1622-1684).Architetto valsoldese in Polonia, Comune di Valsolda 2009, s. 113-118.2E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie…, s. 6-7.3Kraków, Archiwum Czasopisma „Nasza Przeszłość”, Liber Eleemosynaepro Farbricaa Ecclesiae S. Crucis Varsaviensis a variis benefactoribus[dalej: Liber Eleemosynae…], s. 3.4Ibidem, s. 27.5Ibidem, s. 4.6Ibidem, s. 14.7Ibidem, s. 17.8Ibidem, s. 14.9Ibidem, s. 14.10Ibidem, s. 14.11Ibidem, s. 27.12Ibidem, s. 9.13Ibidem, s. 5.14Ibidem, s. 10.15Ibidem, s. 5.16Ibidem, s. 5.17Ibidem, s. 10.18Ibidem, s. 11.19Ibidem, s. 31.20Pierwsi proboszczowie parafii świętokrzyskiej: ks. Mikołaj du Perroy,1670-1674, ks. Jakub Eveillard, 1674-1680, ks. Paweł Godquin 1680-1682,ks. Augustyn Madeils 1682-1685 (wg Petrzyk, Kościół św. Krzyża..., s. 39).21By wspomnieć choćby ks. Antoniego Fabri, czy ks. Gabriela Baudouina,inicjatora budowy szpitala Dzieciątka Jezus (St. Rospond, Rola kościołaśw. Krzyża w Warszawie w dziejach polskiej prowincji zgromadzeniaksięży misjonarzy w XVII i XVII-wiecznej Polsce, [w:] Księga Pamiątkowa.Kościół św. Krzyża w Warszawie w trzechsetną rocznicękonsekracji 1696-1996, red. T. Chachulski, Warszawa 1996, s. 27-40).22Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie…, s. 7.23Kraków, Archiwum Prowincji Misjonarzy, Catalogus Missionum inquibus laborrum missionarum varsavienses et narratio fundationisnostra […], s. 26. Starsze opracowania – na podstawie bliżejnieokreślonych źródeł – uparcie wskazywały na 1 kwietnia 1682 r.,jako datę położenia kamienia węgielnego.24Karpowicz, Sztuka Warszawy…, s. 18-20, 53-54, 195-198; idem,Artisti Ticinesi…, s. 129-134; idem, Artisti Valsoldesi …, s. 65, 176.25Karpowicz, Artisti Valsoldesi…, s. 65, 176.26Ibidem, s. 65, 176.27Philomusa na Weselnym Akcie Pana Józefa Belotego I. K. M.Architekta y Jeymości Panny Maryanny Olewickiej […]Prezentowana Roku Pańskiego 1688 w Warszawie.28Karpowicz, Sztuka Warszawy…, s. 195-198.29W 1681 notowany jest on jako sztukator w Wilanowie (J. Starzyński,Wilanów. Dzieje budowy pałacu za Jana III, Warszawa 1933, s. 85).30I. Baranowski, Inwentarze pałacu Krasińskich, późniejRzeczpospolitej, Warszaawa 1910, s. 63-70; Mossakowski, Tylmanz Gameren…, s. 65.31A. Szteinke, Kościół Świętego Antoniego i klasztorFranciszkanów-reformatów w Warszawie, Kraków 1990, s. 58, 62, 72, 75.32O Wenecji jako środowisku edukacji Bellotta piszą w zasadzie wszyscypoświęcający mu uwagę autorzy. Wskazuje na to nie tylko nazwaniewłasnej nieruchomości warszawskiej „Murano”, ale także znajomośćreguł klasycznej architektury weneckiej Palladia, Scamozziego i Serlia czyodwoływanie się do architektury regionu Veneto, choćby do kościoła SantaGiustina w Padwie (E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyżaw Warszawie…, s. 37, A. Miłobędzki, Architektura polska…, s. 46).33E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie…, s. 16;A. Miłobędzki, Architektura polska…, s. 46.34Wskazywałyby na to zapożyczenia w zak<strong>res</strong>ie ogólnej kompozycji,jak też języka form fasady, jakimi posłużył się Bellotti wzorując sięna katedrze salzburskiej. Zob. E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyżaw Warszawie…, s. 39.35E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie …, s. 39.36M. Karpowicz, Wartości artystyczne…, s. 133.37M. Karpowicz, Sztuka Warszawy…, s. 53-54, 195-198.38Nazwany tak został w dokumencie z 1689 r. (E. Kowalczykowa,Kościół św. Krzyża w Warszawie …, s. 16-17).39St. Mossakowski, Tylman z Gameren…, s. 65.40St. Mossakowski, Tylman z Gameren…, s. 44-46; Z. Rewski,Pałac kanclerza Jerzego Ossolińskiego w Warszawie,[w:] „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki” 1956, z. 1, s. 31.41K. Malinowski, Muratorzy Wielkopolscy drugiej połowy XVII w.,Poznań 1948, s. 125-126.42Kowalczykowa Kościół św. Krzyża w Warszawie…, s. 19.43Warszawa, Archiwum Polskiej Akademii Nauk, „Teki Batowskiego”,teka V, s. nlb.44T. Makowiecki, Archiwum planów Tylmana z Gameren, architektaz epoki Sobieskiego, [w:] „Prace z Historii Sztuki TowarzystwaNaukowego Warszawskiego”, nr 4, Warszawa 1938,s. 5-6; E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża…, s. 17.45E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie…, s. 17.46Mariusz Karpowicz jest zdania iż współtwórcą kościoła był IsidoroAffaitati st., autor przebudowy kościoła Św. Anny, wuj Bellottiego.47E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie…, s. 17.Bellotti pozostawił dzieci: Wincentego Romualda i Mariannę Krystynę.Petrzyk bazując na nieznanych źródłach wskazywał, iż „Bellotti dał planyi dozorował [fabrykę kościelną] zupełnie prawie darmo” (L. Petrzyk,Kościół św. Krzyża..., s. 22).48Ostatnio zagadnienie autorstwa kościoła św. Krzyża, jak i całej grupykościołów środowiska warszawskiego, odmiennie niż dotychczasowaliteratura potraktował Mariusz Karpowicz, przypisując projekt IsidoroAffaitati (1622-1684), architektowi z Valsoldy działającemu w Polsceod roku 1654, z Bellottim wiążąc zaś jedynie wykonawstwo owegoprojektu, czyli prowadzenie budowy (por. M. Karpowicz, IsidoroAffaitati…, s. 113-118).49Kraków, Archiwum oo. Misjonarzy, Livre journal des sommes receutpar le procureur de le Maison de la Cong. De la Mission establiea Varsovie commeneam en […] 1679. Expensa domu Warszawskiegopoczynające się w roku Pańskim 1682 [dalej: Expensa domuWarszawskiego…], s. 15.50Ibidem, s. 154.51Ibidem, s. 149.52Ibidem, s. 182.


Dzieje budowy Êwiàtyni w XVII wieku mo˝na zrekonstruowaç,niestety, jedynie fragmentarycznie. Dotàdczyniono to, opierajàc si´ na szczàtkowych wr´czprzesłankach: zaledwie jeden list z 1679 r. opata paradyskiegoKazimierza Szczuki, pełnà niejasnoÊci ksi´g´ofiar na budow´ koÊcioła, oraz powszechnie znaneinformacje o konsekracji koÊcioła 53 . Wiedz´ t´ mo˝emycz´Êciowo rozszerzyç, opierajàc si´ na analizie samejarchitektury, ale przede wszystkim wykorzystujàc nieznanedotychczasowym badaczom archiwalia, jakimjest cytowana ju˝ wy˝ej ksi´ga wydatków Êwi´tokrzyskichz lat 1682–1691 54 .Wspomniany list opata Szczuki do brata, podkanclerzegoStanisława Antoniego z lipca 1679 r. takwspominał o poczàtkach „fabryki”: „Fundamenty prezbiteriumtylko co z ziemi wyszły, aliÊci ju˝ wàtku niestaje misjonarzom na continuatià ptrzedsi´wz´itej fabryki,która tego roku nie czekajàc Novembris ustawaçcała in Iulio miała” 55 . Z listu wynika dalej, ˝e biskupnominat warmiƒski, Michał Radziejowski przeznaczyłna fabryk´ 4000 złotych „azali tedy P. Bóg zda˝y, ˝e si´zasklepi spodem pierwszy chór, i tam pro interimchwała Bo˝a odprawowaç si´ mo˝e, gdy˝ jest na30 kilka łokci wzdłu˝, a na 18 wszerz to miejsce” 56 .Sam opat Szczuka ofiarował 13 2000 złotych polskichoraz 100 imperiałów na wzniesienie filarów dolnegokoÊcioła 57 . Oznacza to, ˝e na samym poczàtku, w wi´kszejcz´Êci ju˝ w 1679 r., zapewne z przeciàgni´ciemprac do 1680 r., wzniesiono prezbiterium dolnego ko-Êcioła, budujàc mury, stawiajàc słupy i zasklepiajàc całoÊçpomieszczenia, które zapewne od tej pory miałosłu˝yç jako tymczasowa Êwiàtynia do czasu zbudowaniakoÊcioła górnego. Mo˝na przypuszczaç, ˝e w dalszejkolejnoÊci – zapewne na poczàtku lat osiemdziesiàtychwystawiono transept koÊcioła dolnego łàczàcy si´integralnie z prezbiterium. Ró˝nica poziomu posadzkitego członu dolnej Êwiàtyni od cz´Êci podnawowej,posadowionej znacznie wy˝ej, jak równie˝ redukcja programutej ostatniej do wàskiego korytarza z czteremakryptami po bokach, Êwiadczy najpewniej o dwufazowoÊciprac przy koÊciele Êw. Krzy˝a. Przypuszczalniew kolejnym etapie wzniesiono zatem – nad gotowymdolnym – prezbiterium i transept górnego koÊcioła,a dopiero w dalszej kolejnoÊci zabrano si´ za budow´korpusu poprzedzonà wystawieniem dolnych kryptz korytarzem. Z takà praktykà – osobnego niejakowznoszenia cz´Êci prezbiterialnej i korpusu – spotykamysi´ tak˝e na innych warszawskich placach budowytego ok<strong>res</strong>u 58 . Na wyciàganie dalej idàcych wnioskówco do faz budowy koÊcioła nie pozwalajà – niestety –wpisy w ksi´dze darowizn („Liber Eleemosynae proFarbricaa Ecclesiae S. Crucis Varsaviensis”), przewa˝nieniedatowane 59 . W czasie okreÊlonym ramowo nalata około 1679-1688 przypadajà, obok mniejszych lubwi´kszych zapisów pieni´˝nych, donacje „w naturze”,jak wapno i drewno za 2 tys. złotych polskich darowaneprzez opata Kazimierza Denhoffa 60 czy 10 tys. cegiełofiarowane przez Charles’a Nolleta 61 . Warszawskieszarytki ofiarowały w tym czasie kamienie na fundamenty62 , natomiast wizytki przed r. 1700 m.in. 30 tys.cegieł i 4 tys. złotych na posadzk´63 .W obszernej ksi´dze „Expens” (dochodów i wydatkówklasztornych) z ok<strong>res</strong>u 1682-1691 64 , w pierwszychlatach (do 1688 r.) temat budowy koÊcioła niemalnie był wspominany. W styczniu 1682 r. płaciło si´co prawda cieÊlom i kowa<strong>low</strong>i 65 , w paêdzierniku 1684r. szły pieniàdze „za kamienie szydłowieckie” 66 , póêniejw maju 1685 r. wydatkowano na strycharza i za zwózk´cegły 67 , ale były to wszystko niewielkie kwoty. Inte<strong>res</strong>ujàcesà wszak˝e dwa wpisy z tego czasu.Po pierwsze jest to notatka pochodzàca z czerwca1682 r. mówiàca o płatnoÊci „Bellottiemu architektowioÊmiu czerwonych złotych domowych” 68 . Taksformułowany zapis wskazujàcy w tym wypadkuna pieniàdze „domowe” mo˝e Êwiadczyç o istnieniuosobnego funduszu fabrycznego i osobnej rachunkowoÊcizwiàzanej z prowadzeniem prac budowlanych.Tłumaczyłoby to lakonicznoÊç informacji w omawianejksi´dze wydatków. Lwià cz´Êç kwot musiano zapisywaçw „Liber Fabricae”, która si´ nie zachowała, a jedynieniewielkie sumy, jak te omówione wy˝ej, pochodziłyz funduszu „domowego” 69 . Jak si´ oka˝e, wkrótcemiało si´ to zmieniç i wydatki „fabryczne” zacz´towpisywac do tej samej ksi´gi Expens. Niezwyle inte<strong>res</strong>ujàcawiadomoÊç pochodzi z lipca 1685 r., kiedy zapłacono„cieÊlom od kopuły 120 zł” 70 . Mianem kopułyokreÊlano w XVII-XVIII w., poza najszerszym rozumieniemtego terminu, tak˝e wie˝yczk´ na sygnaturk´umieszczanà na kalenicy dachu w pobli˝u prezbiterium.JeÊli wlaÊnie tak rozumieç ów zapis, oznaczałoby to, ˝ew 1685 r. dach nad prezbiterium (i byç mo˝e nad transeptem)ju˝ stał, a zatem ta cz´Êç koÊcioła, zapewnez wyjàtkiem sklepieƒ, których zakładanie wymagałouprzedniego zadaszenia, była gotowa. Zimà 1688/89 r.i wiosnà roku nast´pnego w ksi´dze zacz´to wpisywaçznacznie powa˝niejsze kwoty płacone za gromadzonymateriał budowlany: ankry, dachówk´, wapno i gwoêdzie71 . Powy˝sze informacje oraz brak w tym czasiekwot płaconych za cegł´, natomiast obecnoÊç wysokichkwot płaconych cieÊlom i traczom, mogà wskazywaçna kontynuacj´ prac przy dachu, stawianym chybanad korpusem, a cz´Êciowo byç mo˝e jeszcze nad transeptem.Z upływem roku 1689 72 iwkolejnych dwóchlatach 73 pojawiajà si´ – obok dalszych płatnoÊciza wapno i drewno – tak˝e kwoty za cegły oraz regularnega˝e placone murarzom, w znacznych w sumiewysokoÊciach. Tym ostatnim zapłacono w sumie za cały1689 rok 2 789 zł, natomiast w kolejnym 1690 r.a˝ 4 587 zł, by w 1691 roku, na którym rachunki si´urywajà, zejÊç do kwoty 2 155 zł. Jak widaç z powy˝szego,w latach 1689-1691 prace na Êwi´tokrzyskimplacu budowy musiały byç doÊç intensywne. Co do ichcharakteru êródła nie wypowiadajà si´ wprost, aleuwa˝na analiza archiwaliów mo˝e prowadziç do konkretnychwniosków. Przede wszystkim nale˝y zwróciçuwag´ na pojawiajàce si´ od wiosny 1689 r. zrazu niewielkie,ale z upływem czasu coraz wi´ksze wydatkina kamieƒ i roboty kamieniarskie. Zestawienie za trzyletniok<strong>res</strong> obrachunkowy wyglàda nastepujàco:w 1689 r. zapłacono 380 zł, w 1690 r. 1116 zł,a w roku 1691 a˝ 1436 zł, czyli z ka˝dym rokiemwydatki kamieniarskie zwi´kszały si´. Porównanie ichz dynamikà wydatków na cegł´ i na murarzy, wskazuje˝e apogeum prac murarskich przypadło na r. 1690,a kamieniarskich na r. 1691. Jakiej partii koÊcioła dotyczyçmogły relacjonowane tu prace? Pomocà w odpowiedzina powy˝szà kwesti´ sà szczegóły niektórychzapisów w omawianych rachunkach. Płacono tedy „kamieniarzowina zadatek kapitelów 200 zł” (w sierpniu1689) 74 , od „fury płazów z Szydłowca 123 zł”(w maju 1690), „za fur´ kapitelów z Szydłowca 10 zł”(w lutym 1691), kamieniarzowi „Zawadskiemu za koronydo gzemsu 306 zł” (we wrzeÊniu 1691) 75 . Aniwn´trze koÊcioła, ani elewacje prezbiterium, transeptuczy korpusu nie posiadajà detalu kamiennego, pojawiasi´ on jedynie w fasadzie i wie˝ach. Zatempowy˝sze wydatki zwiàzane były z tà właÊnie partià budowli.Owe „kapitele, „płazy” i „korony” gzymsów stanowiłyjej kamienne elementy, cz´Êciowo konstrukcyjne,cz´Êciowo zaÊ estetyczne. Zapewne właÊnie teostatnie wykonywał „kamieniarz Włoch” któremuw marcu 1691 r. płacono 260 zł 76 . Natomiast wst´pnaobróbka całoÊci materiału, jak te˝ prostsze praceprzypaÊç musiały „Zawadskiemu kamieniarzowi w Szydłowcu”,notowanemu od paêdziernika 1690 do wrze-Ênia 1691 77 . Do myÊlenia dajà tak˝e informacjeo wydatkach „za ró˝ne ˝elaza do krzy˝ów y gałek”(czerwiec 1690), „za złoto do krzy˝ów” i „na bani´do krzy˝a” (lipiec 1690) 78 . Te ostatnie niemal na pewnooznaczajà krzy˝e na gałkach wieƒczàce wie˝e.Wzniesione jedynie cz´Êciowo, z pewnoÊcià dalekieod zamierzonej w projekcie wysokoÊci, były one zapewnetymczasowo zadaszone, kryte dachówkà lub gontem,o którym tak˝e wspominajà rachunki (w paêdzierniku1690 r.) 79 . Wraz z dolnymi cz´Êciami wie˝musiała zostaç wzniesiona, przynajmniej w stanie surowym,Êrodkowa partia fasady koÊcielnej, w przeciwnymrazie nie mo˝naby zało˝yç sklepienia nawy głównejw pierwszym od wejÊcia prz´Êle. Przypuszczalnie, sklepieniakorpusu powstały właÊnie na koƒcu działaƒbudowlanych tego czasu.Historia fundacji i budowy koÊcioła Êw. Krzy˝a149Dolny koÊciół został konsekrowany 20 maja 1695 r.,przez sufragana wileƒskiego, bpa Jana Kryszpina Kirszensteina80 . PoÊwi´cenia koÊcioła górnego dokonałz kolei proboszcz Êwi´tokrzyski ks. Bartłomiej Tarło1 kwietnia 1696, zaÊ jego uroczysta konsekracja przezkardynała Michała Radziejowskiego z udziałem kró<strong>low</strong>ejMarii Kazimiery odbyła si´ 8X1696 r. 81 . Przed tàdatà zasadnicze prace budowlane fazy siedemnastowiecznejzostały ukoƒczone. Potem jeszcze tylkow 1700 r. ks. Bartłomiej Tarło dobudował kaplic´ MatkiBoskiej ciàgnàcà si´ wzdłu˝ prezbiterium 82 .Reasumujàc powy˝sze rozwa˝ania, mo˝na ówczesnà„fabryk´” Êwi´tokrzyskiej Êwiàtyni usystematyzowaçnast´pujàco: około 1679-1680 powstał dolnykoÊciół pod cz´Êcià zachodnià, na lata osiemdziesiàteXVII w. przypaÊç musiała zasadnicza cz´Êc pracbudowlanych przy murach koÊcioła, najpierw przyprezbiterium i transepcie, w drugiej kolejnoÊci przykorpusie, do 1688 zadaszono cz´Êc zachodnià, zaÊw 1689 r. korpus koÊcioła, tego samego roku, co najmniejdo 1691 budowano fasad´ z wie˝ami, którew nieukoƒczonym stanie zadaszono, zaÊ przed 1696r. wn´trze zostało zasklepione.W tym miejscu nale˝y poruszyç pojawiajàcà si´od poczàtku badaƒ nad koÊciołem Êwi´tokrzyskim kwesti´kopuły, jaka miała stanàç w krzy˝u koÊcioła. Zapisna jej budow´ w wysokoÊci 10 tys. imperiałów istotniepoczynił w swym testamencie z 1705 r. kardynałRadziejowski 83 . Kopuła jednak nigdy nie stan´ła, a zapispieni´˝ny kardynała, za zgodà Rzymu i biskupa miejsca,przeznaczono ostatecznie na rozbudow´ fasady 84 .O zaniechaniu budowy kopuły zdecydowali komisyjniearchitekci (ex judicio architectorum) wobec zbyt słabychmurów i fundamentów (ob metum ponderis murorum,fundamentalium stare non potuit) 85 . Czasuowej decyzji êródła nie precyzujà, mo˝na jednak sàdziç,˝e nastàpiło to dopiero po zakoƒczeniu wojny północneji zarazy, czyli po 1712 roku, a byç mo˝e nawetjeszcze póêniej, blizej kolejnego etapu inwestycyjnego.Wi´kszoÊç autorów uznała, ˝e kopuła owa była planowanaod poczàtku przez Bellottiego 86 . Czy jednak rasowyarchitekt, o najwy˝szych kwalifikacjach, jakimniewàtpliwie był projektant koÊcioła, popełniłby takkarygodny błàd w obliczeniach, wznoszàc zbyt słabe filarypodkopułowe i zbyt wàtłe fundamenty? Analizawspółczesnego pomiaru wskazuje wyraênie, ˝e filaryw krzy˝u koÊcioła w ˝adnym wypadku nie mogły dêwignàçtakiego ci´˝aru. Wydaje si´ wi´c, ˝e obecne sklepienie˝aglaste w prz´Êle krzy˝owym nie jest rozwiàzaniemtymczasowym, jak pisano, ale dokładnie tym,które zamierzył Bellotti. Radziejowski zaÊ próbujàcstworzyç z koÊcioła własne mauzoleum grobowe(tu wszak został pochowany), chciał upami´tniç jewzniesieniem kopuły – widocznym z oddali znakiemsepulkralnej funkcji Êwiàtyni.U progu XVIII w. fasada koÊcioła pozostawała, jakpami´tamy, wcià˝ w stanie nieukoƒczonym. Jak cz´-Êciowo Êwiadczy ikonografia z tego czasu, brakowałotrzeciej kondygnacji wie˝y północnej i (obu?) górnychkondygnacji wie˝y południowej, natomiast cz´Êç Êrodkowafasady, wyciàgni´ta jak wspominaliÊmy pod dach,musiała pozostawaç w stanie surowym 87 . Na jej kontynuacj´misjonarze zdecydowali si´, majàc dost´pdo zapisu Radziejowskiego po odrzuceniu niefortunnegopomysłu z kopułà. Prace rozpocz´to w 1725 r., a jakobudowniczego zatrudniono znanego architektawarszawskiego Giuseppe Fontan´ (w literaturze okre-Êlanego jako Józef Fontana II) przybyłego do Polskiw 1696 r. i współpracujàcego z Giuseppe Simone Bellottimdo Êmierci tego ostatniego w 1708 roku 88 .53Najpełniej uczyniła to E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyżaw Warszawie…, s. 6-8 (tamże zebrana dotychczasowa literatura).54Por. przypis 48.55Warszawa, Archiwum Główne Akt Dawnych, Archiwum PublicznePotockich, sygn. 163 a, t. 6, s. 335; E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyżaw Warszawie…, s. 7, 43.56E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie…, s. 7.57Ibidem, s. 7.58Tak się toczyła, na przykład, budowa kościoła paulinów św. Duchaprowadzona w latach 1707-1717, nb. również przez włoskich architektówGiuseppe Piolę i braci Ceronich (J. Sito, Fabryka kościoła św. Duchapaulinów w Warszawie, mpis złożony do druku).59Kraków, Archiwum Czasopisma „Nasza Przeszłość”, LiberEleemosynae pro Farbricaa Ecclesiae S. Crucis Varsaviensis a variisbenefactoribus [dalej: Liber Eleemosynae…], passim.60Liber Eleemosynae…, s. 15.61Ibidem, s. 17.62Liber Eleemosynae, s. 17.63Liber Eleemosynae, s. 17.64Expensa domu Warszawskiego…., passim.65Ibidem, s. 4.66Ibidem, s. 61.67Ibidem, s. 71, 72.68Ibidem, s. 15.69Za konsultacje w tym względzie dziękuję dr. hab. Piotrowi Krasnemu.70Expensa domu Warszawskiego…, s. 74.71Ibidem, s. 132-138.72Ibidem, s. 133-149: [styczeń 1689:] Za dachowkę 966 zł, X Montei<strong>low</strong>yza wapno 600 zł, za wapno X Montei<strong>low</strong>y 107 zł; [luty 1689:]Cieślom 54 zł, Traczom 56 zł, Za ankry 333; [Marzec 1689:] X. Monteilsza wapno 477 zł, Za ankry 1290 zł; [kwiecień 1689:] Na zadatekMularzom 18 zł, Cieślom 127 zł, Traczom 136 zł, Kamiennikowina zadatek 66 zł. Panu Perrotowi na zadatek cegły 66 zł, za drzewodunaiowskie 132 zł; [maj 1689:] Za drzewo dunaiowskie 84 zł, Mularzomy pomocnikom 440 zł, Cieślom 121 zł, Traczom 127 zł, Formanomod cegły 214 zł, Flisom którzy dachówkę przywieźli 6.20 zł, Flisom coz wapnem przypłyneli 190 zł, Za bratnale gatowy 48 zł; [czerwiec 1689:]Za wapno 580 zł, Mularzom y pomocnikom 640 zł. Cieślom 180 zł,Traczom 98 zł, Od liktowania wapna y na piwo chłopom 35 zł, od wożeniacegły 179 zł, Kamiennikowi 40 zł; [lipiec 1689:] Mularzom y pomocnikom629 zł, Cieślom 156 zł, Traczom 162 zł, Formanom z Szydłowca 103 zł,Formanom od wożenia cegły 310 zł. Za gruz 30 zł. Kamiennikowi 14 zł;[sierpień 1689:] X od S. Jana za cegłę 400 zł, Panu Noletowi na zadatekcegły 433 zł., Panu Belotemu za wielką cegłę 56 zł, Formanom od cegły229 zł, Mularzom 634 zł, Traczom 102 zł, Cieślom 75 zł, kamieniarzowina zadatek kapite<strong>low</strong> 200 zł, [wrzesień 1689:] Panu Noletowi ad rationem866 zł, formanom od cegły 229 zł, Mularzom y pomocnikom 428 zł,Traczom 101 zł, Panu Belotemu dla kamieniarza 60 zł. Panu Prutowiza cegłę 2668 zł; [październik 1689:] Xiędzom od S. Jana za cegłę 89 zł,Cieślom 34 zł. [listopad 1689:] Panu Nolemu za cegły 832 zł.73Ibidem, s. 150-187: [luty 1690:] Od fury kamieni z Szydłowca 42 zł,X. Montul<strong>low</strong>i za wapno 1410 zł; [marzec 1690:] Panu Widonowiad artionem cegli 1000 zł, Mularzowi iednemu na zadatek 10 zł,Za drzewo krakowskie y do Krakowa 49 zł, Za drzewo dunajowskie 40 zł,Traczom 10 zł; [kwiecień 1690:] Mularzom y pomocnikom 404 zł,Formanom od cegli 190 zł, Traczom 40 zł, Cieslom 44 zł;[maj 1690:] Panu Belotemu za wielką cegłę 24 zł, Od fury płazówz Szydłowca 123 zł, Mularzom 566 zł, Strózowi na Solcu na kilka razy 2 zł,Panu Dziboniemu na zadatek ankrów 830 zł, za bratnalów y rozmaiteżelaza 128 zł, Na drogę do kuźnic 20 zł, Panu Noletowi ad ratcegli 666.20 zł, Za trzy kopy tarcic 97.15 zł, Kowa<strong>low</strong>i 150 zł, Za wapnoX. Montel<strong>low</strong>y 100 zł, Za pojście wapna 622.6 zł, Za bratnale y takii szafliki 24 zł; [czerwiec 1690:] Mularzom pomocnikom, cieślom,traczom 1365 zł, Panu Noletowy co dał cegły 433.10 zł, Za ankry 533 zł,Za kamienie z Szydłowca 488 zł, Za farby i złoto malarskie 81.15 zł,Bratu Ludwikowy na wapno 73 zł, Flisom od wapna 193 zł, Od liktowaniawapna 78 zł, Za cegły mansjonarzom 342 zł, Strikarzowi pan Peruta 18 zł,Za rózne żelaza do krzyżów y gałek 144 zł; [lipiec 1690:] Za farbe y oley42.19 zł, Za złoto do krzyżów 124.20 zł, Za kamienie szydłowskie 234 zł,Panu Perutowy za cegły 1333.10 zł, Blacharzowi 13.10 zł, Traczom 108 zł,Mularzom y pomocnikom 584.23 zł, Cieslom 133 zł, Od wożenia cegłyy piasku formanom 306.7 zł, Na banię do krzyża 43.10 zł, Zawadskiemukamieniarzowi 100 zł, X. Od Sw. Jana zadatek cegli 198.15 zł, Kotlarzowiza banie 56.20 zł, Bratu Ludwikowi za wapno 66.20 zł: [sierpień 1690:]Mularzom y pomocnikom 397.6 zł, Traczom 122 zł, Cieślom 134 zł,Formanom od wożenia cegły 306 zł, X. od Sw. Jana za cegłe 741.15 zł,Panu Sidorowy za cegłe 300 zł, Kamieniarzowi od wysnifowaniakamienia 20 zł, Na krzyże brat wydał 43 zł; [wrzesień 1690:]Traczom 137 zł, Cieślom 161 zł, Mularzom 585 zł, Formanom od wożeniacegły 172 zł; [październik 1690:] Traczom 122 zł, Cieślom 168 zł,Mularzom y pomocnikom 353 zł, Za gonty 52 zł, Zawadskiemukamieniarzowi w Szydłowcu 100 zł, Furmanom y od cegłyy pod dachowki 76 zł, Za tarcice 44 zł, Strykarzowi pana Peruta 9 zł,Za bratnale 60 zł; [listopad 1690:] Traczom 108 zł, Cieślom 201 zł,Mularzom y pomocnikom 217 zł, Panu Nolletowi za cegłę 700 zł, Od furykapitelów 9 zł; [grudzień 1690:] Panu Perrotoy za cegłę 1922 zł,Cieślom 104 zł, Mularzom y pomocnikom 106 zł, Traczom 122 zł;[styczeń 1691:] Montel<strong>low</strong>i ad rationem wapna, Traczom 22 zł, Oycomkamedułom za cegłę 1800 zł, trikarzowi Pana Peruta 20 zł; [luty 1691:]Strikarzowy od wożenia cegły 67 zł, Za furę kapitelów z Szydłowca 10 zł;[marzec 1691:] Panu Perutowi za cegłę 1000 zł, KamieniarzowiWłochowi 260 zł, Flisom od liktowania wapna 49 zł; [kwiecień 1691:]Włochowy kamieniarzowi 433 zł, Sekule od wożenia cegły 22 zł,Zawadskiemu kamieniarzowi 98 zł; [maj 1691:] Mularzom ciesomtraczom y pomocnikom 330 zł; [czerwiec 1691:] Mularzom y pomocnikom277 zł, Cieślom 86 zł, traczom 94 zł, Zawadskiemu kamieniarzowi 100 zł,Od fury kamieni 27 zł, Włochowy kamieniarzowi 457 zł; [lipiec 1691:]Mularzom y pomocnikom 317 zł, Za wożenie piasku y wapna 64 zł,Cieślom 36 zł, Traczom 35 zł, Kowalom 120 zł, Od fury kamieniz Szydłowca 35 zł, kamieniarzowi 22 zł, Za drzewa krakowskiego 100 zł;[Sierpień 1691:] Cieslom 31 zł, Panu Geratowi za cegłę 740 zł,Od wozenia piasku y cegły 348 zł, Panu Montul<strong>low</strong>y za wapno 333;Traczom 23 zł, Mularzom y pomocnikom 441 zł, Kamieniarzowi 48 zł,Panu Belotemu za 200 [dachówki?] 33 zł; [wrzesień 1691:] Zawadskiemudopłaciłem za korony do gzemsu 306 zł, Od fury kamieni z Szydłowca198 zł, Mularzom y pomocnikom 377 zł, Kamieniarzowi tutecznemu 60 zł,Od fury kamieni z Szydłowca 88 zł; [październik 1691:] Mularzomy pomocnikom 413 zł, Kamieniarzowi tutecznemu 44 zł, Formanomod cegli i piasku 132 zł, X Montul<strong>low</strong>i za wapno 600 zł, Cieslom 17 zł,Za wapno 210 zł; [listopad 1691:] Cieslom 16 zł; [Grudzień 1691:]Kowa<strong>low</strong>y 120 zł, Cieslom 87 zł, Traczom 105 zł.74Por. przypis 74.75Por. przypis 75.76Expensa domu Warszawskiego…, s. 177.77Por. przypis 75.78Expensa domu Warszawskiego…, s. 157.79Ibidem, s. 161.80E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie…, s. 7. L. Petrzyk(Kościół św. Krzyża..., s. 22) podobnie jak wcześniejsi autorzy jako datępoświęcenia dolnego kościoła podawał 1693 rok.81L. Petrzyk, Kościół św. Krzyża..., s. 22; E. Kowalczykowa, Kościół św.Krzyża w Warszawie…, s. 8.82L. Petrzyk, Kościół św. Krzyża..., s. 26; E. Kowalczykowa, Kościół św.Krzyża w Warszawie…, s. 7.83Liber Eleemosynae…, s. 34; E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyżaw Warszawie…, s. 9.84Liber Eleemosynae…, s. 34.85Ibidem, s. 34.86E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie…, s. 26-27;Miłobędzki, Architektura polska…, s. 46; J. Putkowska, ArchitekturaWarszawy…, s. 216-219.87E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie…, s. 8.88Ibidem, s. 9.; A. Bartczakowa, Jakub Fontana…, s. 13-21.2 Portret ks. Batłomieja Tarły, superiora koÊcioła Âwi´tego Krzy˝ai biskupa poznaƒskiego, przed 1939 w domu misjonarzyw Warszawie, fot NN przed 1929.


Nic tedy dziwnego, ˝e właÊnie Fontanie powierzyli zakonnicyrealizacj´ „legatu” artystycznego swego dawnegoprotektora. W głównym êródle, jakim w tymwypadku jest Liber Expensarum Domus MissioariorumSti Crucis Varsaviensis 89 , Fontana okreÊlony został jako„nasz architekt” 90 , choç – jak si´ wydaje – budowałon ÊciÊle według dawnego projektu Bellottiego, tymbardziej ˝e do dyspozycji miał ju˝ gotowà surowà postaçfasady. Jak wyglàdał ów projekt, przekonuje rysunekz 1728 r. przechowywany w zbiorach KrajowegoArchiwum Saskiego w Dreênie, odwzorowujàcy w zasadniczejcz´Êci stary projekt Bellottiego, z dodaniemjedynie nowej dekoracji ornamentalnej i rzeêbiarskiej91 . Ów projekt, zwany „delineatio emendanda”, wykonanyzostał na zlecenie misjonarzy 92 , niejako„na prób´”, przez Joachima Daniela Jaucha, głównegoarchitekta tzw. Bauamtu Królewskiego w Warszawie,nie spodobał si´ jednak i został odrzucony, a Fontanaspokojnie kontynuował swojà prac´ według starejkoncepcji bellottiowskiej co najmniej do roku 1728.Na tym roku ksi´ga rachunkowa si´ urywa. Có˝ zatemwykonano przez owe trzy lata (1725-1728)? Najpierw,zimà 1725/1726, według kosztorysu Fontanyz paêdziernika, zgromadzono materiały budowlanea zwłaszcza cios kamienny na detal architektoniczny 93 .Zgodnie ze specyfikacjà Fontany w kamieniołomiew Szydłowcu zamówiono w lutym 1726 r. odpowiedniàiloÊç kamienia. Piaskowiec szydłowiecki wybrano oczywi-Êcie nieprzypadkowo, kontynuujàc przedsi´wzi´ciez lat 1689-1691 kiedy – jak pami´tamy – u˝yto w detalutego właÊnie kamienia. Obróbk´ wykonywał na miejscukamieniarz szydłowiecki Jan Boczylski (Bocylski) 94 .Znacznà liczb´, bo a˝ 20 wozów obrobionego piaskowcaszydłowieckiego przewieziono ju˝ w czerwcu doWarszawy. ˚elazo potrzebne na narz´dzia i klamry (ankry)do murów zamówiono tego˝ roku w hutach biskupówkrakowskich w Samsonowie 95 . Kontrakt z Fontanà(zapewne nie pierwszy) zawarto w grudniu 1726 r. 96 .Dotyczył on budowy rusztowaƒ i wymurowania trzeciej3 NN malarz dworski Jana III Sobieskiego, portret kardynałaMichała Radziejowskiego, pastel, ok. 1695-1700,repr. wg: Âwi´to Baroku. Sztuka w słuzbie prymasa Michała Stefanaradziejowskiego (1645-1705), Muzeum Pałac w Wilanowie 2009,poz. kat. 26, il. na s. 131.kondygnacji północnej wie˝y koÊcioła. Do architektanale˝ało zaanga˝owanie i opłacenie rzemieÊlników,na co miał otrzymaç 9 tys. zł. Konwent zobowiàzał si´dostarczyç potrzebne materiały i narz´dzia. Wraz z architektem,w grudniu 1726 r. skontraktowano równie˝mistrza ciesielskiego, niejakiego Sadrin´ z Łowicza,który miał wykonaç nowa sygnaturk´ na dach koÊcielny(campanila) oraz hełm wie˝y północnej 97 . Prace tewykonywaç miał wspólnie z Jakubem Szulcem, „podmagistremcieÊlà”. W styczniu 1727 r. w Szydłowcuzawarto kolejny kontrakt z wspomnianym wy˝ej JanemBoczylskim na odkucie „12 postumentów”, którychnie uwzgl´dniała poprzednia umowa 98 . Były to zapewnebazy pilastrów; zostały one wykonane w maju,awczerwcu przesłane do Warszawy. W marcu przybyłaz Szydłowca pierwsza partia wielkich ciosówdo gzymsu trzeciej kondygnacji, kolejne miały nadchodziçsukcesywnie. W czerwcu 1727 r. misjonarze wypłaciliFontanie i Sadrinie drugà rat´ pieni´dzy orazzawarli kolejny kontrakt z kamieniarzem Boczylskim procratibus ecclesiae nostrae; najpewniej chodziło tuo dostarczenie wielkich kamiennych balustrad do okienbudowanej aktualnie kondygnacji wie˝y 99 . Ju˝ w sierpniuowe balustrady montowano na miejscu. W lipcuzakupiono w Gdaƒsku miedê na pokrycie hełmu wie˝ypółnocnej, zaÊ w sierpniu zawarto kontrakt z kowalemna wykonanie złoconych gałek do obu hełmów 100 .Ju˝ od czerwca 1727 r. gromadzono ˝elazo i ołów nakraty u podstawy hełmów oraz na krzy˝e na iglicach 101 .Odkuwał je brat misjonarz Mikołaj Tetar, słynny z wyrobówkowalstwa artystycznego wewnàtrz koÊcioła.Na jesieni Fontana i Sadrina otrzymali trzecià rat´ pieni´dzy,a z Gdaƒska ponownie sprowadzano blach´miedzianà, którà kotlarz Dimer krył w listopadzie hełmwie˝y północnej. JednoczeÊnie myÊlano i o wie˝y południowej,która do tej pory miała zaledwie jednà kondygnacj´– na budow´ drugiej zwo˝ono z Szydłowcakamieƒ ju˝ w lipcu 1727 r., a nast´pnie Êciàgano wi´kszàiloÊç cegły. Prace musiały potoczyç si´ wartko, skoroju˝ na jesieni do prac kamieniarskich przy obu (!)wie˝ach powołano Jana Bernatowicza, zapewne krewnegoi członka warsztatu warszawskiego rzeêbiarzaBartłomieja Michała Bernatowicza, artysty zwiàzanegoz misjonarzami co najmniej od poczàtku dekady 102 .Ów Jan Bernatowicz wyst´puje w rachunkach czterokrotnie:w paêdzierniku 1727 oraz w styczniu, lutymi czerwcu 1728 r. wykonujàc „opera necessaria proturribus” oraz „ornamentis circa fenestras turris” 103 .Obok obramieƒ okiennych mogło tu tak˝e chodziç o kapitelepilastrów i dekoracyjne wazy u podstaw hełmów.W koƒcu paêdziernika 1727 r. murarze, po całkowitymukoƒczeniu wie˝y północnej i wyprowadzeniu drugiejkondygnacji wie˝y południowej, przystàpili do murowaniaÊrodkowej partii fasady – „intertectum et turrim”104 . W listopadzie i grudniu wykaƒczano jeszczekamieniark´ przy wie˝y północnej, zaÊ w Szydłowcu zamówionokamieƒ na posadzk´ ostatniej jej kondygnacji.Transport tej ostatniej przybył w kwietniu 1728 r.Historia fundacji i budowy koÊcioła Êw. Krzy˝a151Do paêdziernika 1728 r. trwały wcià˝ jakieÊ prace blacharskiez udziałem kotlarza Dimera – trudno autorytatywniestwierdziç, czy dotyczyły one wcià˝ hełmuwie˝y północnej, czy te˝ mo˝e wykonywano ju˝ wówczashełm drugiej z wie˝. Jednak omawiane êródło niewspomina o budowie trzeciej kondygnacji wie˝y południowej,a kolejny zespół archiwaliów zdaje si´ wprostpotwierdzac jej nieukoƒczenie. Wprawdzie widok ko-Êcioła na rysunkowej panoramie Warszawy autorstwaFriedricha Schmidta z 1737-1740 roku ukazywał obiewie˝e pod hełmami, ukoƒczone, jednakowej wysoko-Êci (!), jednak najpewniej ów przekaz oparty zostałna projekcie udost´pnionym przez misjonarzy rysownikowi,nie odwzorowujàc stanu faktycznego 105 .Fasada w opisanym tu stanie zaawansowania stałaprzez kolejne kilkanaÊcie lat oczekujàc kontynuacjiprac wykoƒczeniowych. Brak jest wprawdzie danychz lat trzydziestych i poczàtku czterdziestych XVIII w.,jednak zarówno wszyscy autorzy piszàcy, poczàwszyod 1. poł. XIX w., o „fabryce” Êwi´tokrzyskiej, jak i kolejne,konkretne przekazy archiwalne wskazujà na połow´XVIII w. jako moment podj´cia robót przy zewn´trznejstronie koÊcioła. Nieocenionym êródłem jestprzechowywana w tzw. „Tekach Korotyƒskich” w ArchiwumMiasta Warszawy obszerna nota r´kopiÊmiennaodnoszàca si´ do prac budowlanych przy fasadzie,pochodzàca wprawdzie z 1. połowy XIX w., ale stanowiàcacz´Êciowo odpis, cz´Êciowo zaÊ swego rodzajuomówienie archiwaliów Êwi´tokrzyskich z lat 1745--1760 106 . Sporzàdzona zapewne przez ks. Pawła Rzymskiego,wizytatora w latach 1826-1833, na proÊb´któregoÊ z warszawskich historyków (byç mo˝e FranciszkaSobieszczaƒskiego lub Juliana Bartoszewicza),szczegółowo informuje o pracach wykonywanych przyfasadzie w 1756 r. i w latach 1759-1760 odnotowanychw tzw. „Regestrach domowych”, odnosi si´ tak-˝e – na podstawie nieprzytaczanych ju˝ wprost, alewzmiankowanych archiwaliów (głównie kontraktówz rzemieÊlnikami przechowywanych wówczas w ArchiwumDomowym) – do spraw wczeÊniejszych. Na podstawieowej noty mo˝na odtworzyç dzieje trzeciej fazybudowy fasady koÊcioła Êw. Krzy˝a. Przypadła onana lata 1745-1760. O ile ta ostatnia data pojawiałasi´ przewa˝nie w literaturze jako moment zwieƒczeniawszelkich prac nad fasadà, jak i w ogóle nad całym ko-Êciołem, to poczàtki ostatniej fazy sytuowano dotàdw latach 1754-1755 107 . Tymczasem okazuje si´,˝e prace zacz´to ju˝ w roku 1745. Zawarto wówczaskontrakt z Jakubem Fontanà, znanym architektemwar- szawskim, synem pracujàcego wczeÊniej przy ko-Êciele Giuseppe Fontany, opiewajàcy na 100 dukatów(1800 złotych polskich), na „nadbudow´ wie˝y południoweji ukoƒczenie fasady” 108 . Warto w tym miejscudodaç, ˝e wprawdzie w literaturze pojawiało si´ nazwiskoFontany jako projektanta, jednak wyłàczniena podstawie analogii formalnych do jego innychdzieł 109 . Obecnie mamy co do tego pewnoÊç opartàna êródłach. W Êwietle powy˝szego, jest niemal pewne,˝e to Jakub Fontana zatrudniony był w połowie wiekuXVIII jako projektant przy wszystkich powa˝niejszychpracach przy fasadzie. Poza ukoƒczeniem południowejwie˝y, musiał tak˝e – na jej podobieƒstwo – przeształciçtrzecià kondygnacj´ wie˝y północnej, obie zaÊ zaopatrzyçw nowe hełmy. Ukształtował – zrzucajàcszczyt wybudowany przez swego ojca – zupełnie na nowoÊrodkowà cz´Êç fasady z wspaniałym szczytem,opartym o półeliptyczny łuk, zdobnym w kamiennà dekoracj´rzeêbiarskà, z wielkim oknem z owalnyn nad-Êwietlem na osi głównej. To Fontana zaprojektowałnajpewniej portal główny koÊcioła i wspaniały tarasz podjazdem i schodami – oba ozdobione rzeêbami,on te˝ uksztaltował ostatecznie nisze z narzutowymifigurami ÊÊ. Piotra i Pawła. Tak szeroki front robót nietylko zaprojektowanych, ale i – zgodnie z Êwi´tokrzyskimuzusem – prowadzonych przez jednego architekta,z całà pewnoÊcià musiał misjonarzy kosztowaçwi´cej ni˝ owe 100 dukatów, mo˝na zatem przypuszczaç,˝e wspomniana nota wzmiankuje zaledwie jedenz kilku kontraktów zawartych z Fontanà od 1745 roku,tak jak wi´cej ni˝ jeden kontrakt zawarli misjonarzez jego ojcem – Giuseppe. Jest prawdopodobne,˝e osobne kontrakty były na hełmy wie˝, portal, a niemalna pewno na taras z podjazdem i schodami, stanowiàcyw zasadzie osobne dzieło przybudowane do elewacji.Tok prac – w Êwietle omawianego – wyglàdał zaÊnast´pujàco. Ju˝ w 1745 nad kamiennym detalemostatniej kondygnacji wie˝y południowej – gzymsami,naro˝nikami i bazami – pracował kamieniarz Karol Logau110 . Oznacza to, ˝e kondygnacja ta była ju˝ wówczas89Kraków, Archiwum Czasopisma „Nasza Przeszłość”, Liber expensarumDomus Missionariorum S. Crucis Varsaviensis [dalej: Liber expensarumDomus Missionariorum...].90Ibidem, s. 3; E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie…, s. 9.91E. Karwacka-Kowalczykowa, Projekt Jaucha…, s. 400-404.92Ibidem, s. 400-401.93Liber expensarum Domus Missionariorum…, s. 3-5;E. Karwacka-Kowalczykowa, Projekt Jaucha…, s. 401.94Liber expensarum Domus Missionariorum…, s. 6: „10 Januari [1726]Szidloviciis inivi contractum cum famato Joanne Bocylski lapicida pro12 lapidibus, seu postumentis omissis in contractu cum Rdo PraepositoSzidlovicensi inito turribus ecclesiae nostrae Stae Crucis et cum eodemBocylski iuxta aestimationem Dni Fontana architecti nostri promisi64 florenos pro quovis lapide, et pro eorumdem lapidum transvectione16 florenos a quovis lapide, ad cuius contractum rationem eodemBocylski eadem die Szidloviciis solvi 10 imperiales cusos, seu fl. 80;E. Karwacka-Kowalczykowa, Projekt Jaucha…, s. 401.95Liber expensarum Domus Missionariorum…, s. 5;Karwacka-Kowalczykowa, Projekt Jaucha…, s. 401.96Liber expensarum Domus Missionariorum…, s. 6:„28 Decembris 1726 […] contractum fecimus cum Dno Fontanaarchitecto natione Italo pro novem millibus florenorum pro rostowaniea terra et muro tertiae condignationis unius turris ecclesiae nostraeSta Crucis materialia solum et utensilia suppeditare debebimus.Ad horum novem millium s fl dedi Dno Fontanna fl 800”;E. Karwacka-Kowalczykowa, Projekt Jaucha…, s. 402.97Liber expensarum Domus Missionariorum…, s. 6:„28 Decembris 1726 inivimus contractum cum dno Sadrina fabro lignarioLovicensi ratione campanilis et unius ex turribus Ecclesiae nostrae StaeCrucis, ipsi quae pro utroque opere promisimus duo millia tymphonum etcentum, dico tynph 2100, ad quorum rationem eidem fabro lignario dedieadem die tymphones 100, unde super sunt 2000 tynph. quae per parteseidem lignario quovis mente solventur ut operiis qui sub ipso laborabuntsolarium solvere possit”; E. Karwacka-Kowalczykowa, Projekt Jaucha…,s. 402.98Liber expensarum Domus Missionariorum…, s. 6;E. Karwacka-Kowalczykowa, Projekt Jaucha…, s. 402.99Ibidem, s. 402.100Liber expensarum Domus Missionariorum…, s. 8;E. Karwacka-Kowalczykowa, Projekt Jaucha…, s. 402.101Liber expensarum Domus Missionariorum…, s. 8;E. Karwacka-Kowalczykowa, Projekt Jaucha…, s. 402.102W kościele św. Krzyża M.B. Bernatowicz wykonał nagrobek kardynałaRadziejowskiego i ołtarz św. Karola, w Łowiczu na na fasadzie klasztorumisjonarzy figurę Dobrego Pasterza, w kościele misjonarskimw Siemiatyczach cały wystrój kościoła.103Liber expensarum Domus Missionariorum…, s. 8;E. Karwacka-Kowalczykowa, Projekt Jaucha…, s. 403.104Liber expensarum Domus Missionariorum…, s. 8;E. Karwacka-Kowalczykowa, Projekt Jaucha…, s. 403.105Ibidem, s. 404.106Archiwum Miasta st. Warszawy, „Teki Korotyńskich”, Objaśnieniewzględem odrobienia osób, które zdobią facyatę kościoła św. Krzyżaw Warszawie, [dalej: Objaśnienia…], s. nlb.: „Ponieważ kontraktna wyrobienie tych osób w archywum domowem nieznajduie się, luboinne kontrakty mniej ważne wiernie przechowane zostały zatem pytanieto regestra domowe rozstrzygnąć muszą. Pod rokiem 1756 stoi:Snycerzowi zgodzonemu do dwuch osób nade drzwiami do facyaty(zapłacono) – # 15. Od zwindowania dwuch wielkich osób i wazonówzapłaciłem – # 6 Snycerzowi od poprawiania 2 wielkich osób w górzei przyrobienia obłoków – # 4 Temuż od sztukateryi tamże – # 4 Malarzowiza poma<strong>low</strong>anie kamiennych osób – # 6 Cieśli od zwindowania kolumni osób nad drzwiami (zapłacono) zł 15. Snycerzowi od osób kamiennychnade drzwiami dopłaciłem # 27 Temuż od wyrobienia ich w górze dopłac.# 2 Temuż od poprawienia wielkich osób w górze (dopłaciłem) # 3 Temużza osoby gipsowe Apostołów # 26 Pod rokiem 1759 stoi Panu JanowiJerzemu Pleisch przy kontrakcie o kapitele Panu Coudre za modeluszdo kapiteli gipsowy zł 176. Pod r. 1760 Panu Plejszowi zadatkuza wyrobienie czterech geniuszów do balustrady przy schodach –tynf 400 Z tego co się powiedziało, wypada, że wszystkie posągi zdobiącefacyatę odrabiał Jan Jerzy Pleisch i razem rzeźbiarz, odrabiał je tuw miejscu w Warszawie. Dowodzenie. 1o Był razem snycerzemi rzeźbiarzem (a, c, d, g, h, i, k). 2o Drugi dowód, że był i mianował sięsnycerzem jest kontrakt jego z r. 1759 na odrobienie loż z aniołamiw kościele, własną ręką podpisany. 3o Z porównania tego kontraktuz regestrami z r 1759 (l, n), jasno jak słońce, że Pan Pleisch jest razemsnycerzem i rzeźbiarzem 4o Że on odrabiał wszystkie osoby kamienne,niebyło bowiem wtenczas innego snycerza i razem rzeźbiarza,tylko P Pleisch, jak nam oryginalne innych kontrakty i regestra pokazują.Do podobnej albowiem roboty uzyci byli pod ten czas Józef Grylic, ale tensię mianuje kamieniarzem i odrabiał tylko schody do balustrady dzisiajjuż zniesionej i do kościoła dalej Michał Dollinger również wedle kontraktukamieniarz, odrabiał wyższą i delikatniejszą robotę około balustradyi wazony kamienne na wierzch tejże balustrady. Kiedy zaś przyszłodo odrabiania czterech geniuszów kamiennychdo ozdobienia tejżebalustrady, regestra opiewają (n) że tę delikatną robotę uskuteczniłpan Pleisch. Gzymsy zaś do wieży, narożniki, bazy, płaty, itp. z kamienia,odrabiał Karol Logau ale kamieniarz, ale w roku jeszcze 1745, to jestna 10 lat przed tem. Innej roboty snycerskiej, rzeźbiarskieji kamieniarskiej w tym czasie nie było, bo ołtarze, itp. na 30 lat przedtemi więcej stanęły. Ani kontrakty, ani regestra najmniejszej wzmianki,ani nawet porozumienia nie czynią o innym artyście nawet równymPleischowi, a nie dopiero wyższym, prócz niego samego. Że więc w tymczasie nikt inny nie był snycerzem i rzeźbiarzem tylko p. Pleisch, że ontylko jeden odrabiał najdelikatniejszą robotę, to jest pewno historycznie,ztąd następuje że on także odrabiał S. Piotra i Pawła, oraz godła wiaryi nadziei, czy tam miłości na portyku, lubo na to kontraktu oryginalnegonie mamy, jedno zapiske regestrowe. Stoi zapisano, że posągi i Piotrai Pawła są z gipsu. Trzeba się przekonać. Archytektem kościoła jest JózefBelotus z Włoch. Mówił ks. Malinowski, co i regestra popieraiąmilczeniem, że nie przyjął za 20 lat swej pracy żadnego wynagrodzeniaSłusznie zatem należy do naszych dobrodzieiów. Archytektem wieżyi facyaty jest Józef Fontana zgodzony w r. 1726 za 9000 złp. Drugą wieżąpo lewej stronie od Nowego Świata i facyatę dokończył Archytekt JakóbFontana między r. 1745-1752, zgodzony za 100 dukatów”.107Na temat tej fazy budowy fasady świętokrzyskiej i udziału w niejJakuba Fontany pisała głównie A. Bartczakowa, Jakub Fontana…,s. 164-172 (tamże starsza literatura).108Objaśnienia, s. nlb., por. przypis 105.109A. Bartczakowa, Jakub Fontana…, s. 164-172.110Objaśnienia…, s. nlb., por. przypis 105.


wznoszona, trudno jednak powiedzieç, jak długo trwałyprace nad nià. Logicznym nast´pstwem było wzniesieniew dalszej kolejnoÊci hełmów, o których êródła,niestety, milczà. Podobnie nie wspomina si´ o przebudowiesamej fasady, która wszak˝e musiała zakoƒczyçsi´ przed 1756 rokiem, skoro w tym czasie prowadzonoju˝ przy niej prace wykoƒczeniowe: wykonywanoi montowano portal główny z kolumnami i rzeêbami,„windo wano” figury, obłoki i wazony na szczyt fasady,ma<strong>low</strong>ano „kamienne osoby”, oraz wykonano „osobygipsowe Apostołów”. Przed ostatnià wojnà na wierzchołkukrzy˝a w szczycie koÊcioła widniała wyci´taw blasze data „1756” i nierozwiàzana do dziÊ sygnaturakotlarza: „J.G. Kecker, Maun M.W.” 111 . Kolejneinformacje, pochodzàce ju˝ z 1759 roku, dotyczà pracprzy nieokreÊlonych bli˝ej kapitelach. 176 zł zapłaconowówczas „Panu Coudre za modelusz do kapiteli gipsowy”,osobno zaÊ „Panu Janowi Jerzemu Pleisch przykontrakcie o kapitele” 112 . O ile zapiski te nie budzà wàtpliwoÊcico do autorstwa owych kapiteli, o tyle nie jestdo koƒca jasne, dokàd miały byç one przeznaczone.W gr´ mógł ewentualnie wchodziç kamienny portalgłówny z kolumnami o wspaniałych kapitelach joƒskichz festonem kwiatowym mi´dzy wolutami. Kolumny temontowano ju˝ w roku 1726, czy˝by wi´c pozostawionowówczas wolne miejsce pod niegotowe jeszczekapitele? Równie dobrze mogły to byç niemal identycznejoƒskie kapitele pilastrów drugiej kondygnacji (wrazz wie˝ami), chyba wymienione wówczas przez Fontan´,a mo˝e – z racji na podobieƒstwo – jedne i drugie.Ujawniajà si´ przy tym wyraênie trzy etapy pracynad owymi głowicami: projekt ogólny (zapewne rysunkowy)Jakuba Fontany, model gipsowy wykonany przezPierre’a Coudraya, francusko-saskiego rzeêbiarza bawiàcegow tym czasie w Warszawie, w koƒcu odkuciew kamieniu przez Johanna Georga Plerscha, najsłynniejszegow XVIII wieku rzeêbiarza warszawskiego. Temu˝Plerschowi misjonarze płacili w kolejnym, 1760roku, 400 tynfów „za wyrobienie czterech geniuszówdo balustrady przy schodach” 113 . Były to kamienneputta personifikujàce 4 ewangelistów, usytuowane –jak poucza widok Krakowskiego PrzedmieÊcia p´dzlaCanaletta – na frontowej balustradzie tarasu przed fasadà,po bokach dekoracyjnych wazonów. Te ostatnie,jak równie˝ samà balustrad´, miał wykonaç MichaelDollinger, znany stołeczny kamieniarz dekorator (a tak-˝e przedsi´biorca kamieniarski), stały współpracownikFontany i Plerscha 114 . Prac´ nad kamiennymi stopniamischodów, niewymagajàcà tak wysokich kwalifikacji,powierzono natomiast innemu kamieniarzowi, jakim byłnieznany skàdinàd Józef Grylic. Z Johannem GeorgiemPlerschem wiàzane były od dawna w literaturze tak˝ewykonane w narzucie rzeêby ÊÊ. Piotra i Pawła w niszachnad portalami bocznymi fasady (obecnie w ichmiejscu powojenne kopie kamienne). Z atrybucjà tà,w Êwietle analizy formy, jak i powy˝szych danych archiwalnych,pozostaje zgodziç si´ skwapliwie. Niewàtpliwiedłuta Plercha były tak˝e obie kobiece personifikacjez portalu głównego: Wiary i Nadziei, po zniszczeniachostatniej wojny równie˝ zastapione przez kopie. Bardziejskomplikowana jest natomiast sprawa rzeêbw szczycie fasady. Autorstwa Plerscha jest niewàtpliwiewieloboczny postument z obłokami i główkamianiołków, natomiast figury aniołów po bokach robiàwra˝enie słabszych, wykonanych przez innego rzeêbiarza.PoÊrednio wskazujà na to wspomniane rachunkiz 1756 r. kiedy to dwukrotnie płacono snycerzowi„od poprawiania dwóch wielkich osób w górze” i temu˝samemu „od przyrobienia obłoków”. Tok dalszych zapiskówdowodzi, ˝e mowa wcià˝ o tym samym snycerzu,który robił „osoby gipsowe Apostołów” i „kamienneosoby nade drzwiami”, a wi´c – jak przypuszczamy– o Plerschu. A zatem rzeêbiarz ów miał wykonaçobłoki, ale jedynie poprawiaç wielkie „dwie wielkieosoby” (anioły). Za ostatnià czynnoÊç zapłacono mu7 dukatów (126 zł) – gdyby miał poprawiaç własnàprac´, z całà pewnoÊcià nie otrzymałby ani grosza.W ten sposób zakoƒczyły si´ w zasadzie prace budowlaneprzy fasadzie Êwi´tokrzyskiej. Jeszczew 1757 r. na wie˝y południowej umieszczony zostałzegar fundacji Adama Rostkowskiego za 1100 tynfów,aw1778 r. w dzwonnicy tej˝e samej wie˝y zawieszonodzwon-sygnaturk´ sygnowanà „Varsoviae anno1778, Johann Zaharias Neuberdt fecit me”.Inwestycjà koƒczàcà niemal stuletnià, trwajàcàod 1679 r. „fabryk´” warszawskiego koÊcioła, było poło˝enieposadzki (ju˝ drugiej w historii Êwiàtyni),na której wykonanie misjonarze zawarli w 1766 r. kontraktz karmelitami w Czernej k. Krakowa, właÊcicielamiłomów tzw. marmuru d´bnickiego, którzy „przezmaystrów y rzemieslników swoich” mieli dostarczyç640 sztuk tafli z „d´bnika”, a tak˝e potrójne stopniedo trzech ołtarzy: dwóch w koÊciele i jednegow kaplicy Matki Boskiej. Prace miały byç wykonanew 1767 r. Mo˝na przypuszczaç, ˝e projekt równie˝wyszedł spod r´ki Jakuba Fontany. Obecnie istniejàca,szachownicowa posadzka zło˝ona jest z tafli czarnychi białych, z „d´bnika” i marmuru kararyjskiego, i jestprzypuszczalnie efektem póêniejszego przekształceniaposadzki, o której mowa w kontrakcie 115 .Po ukoƒczeniu wie˝ i fasady oraz uło˝eniu posadzki,roboty przy koÊciele ograniczyły si´ w zasadziedo remontów – mniej lub bardziej gruntownych, tudzie˝przekształceƒ niewielkich partii budowli. Najwa˝nieszymz takich przekształceƒ było niewàtpliwiezniesienie wspaniałych frontowych schodów fontanowskichprzed fasadà, uszkodzonych ostrzałem artyleryjskimpodczas insurekcji koÊciuszkowskiej w kwietniu1794 r. W 1818 r. schody usuni´to i skasowanopodjazd dla karet. Wzniesiono nowe schody, prostez kamienà balustradà zapewne według projektu ChristianaPiotra Aignera. RównoczeÊnie z poleceniawielkiego ksi´cia Konstantego pobielono fasad´i poma<strong>low</strong>ano białà farbà hełmy wie˝. Kolejne przekształceniedotyczyło kaplicy NajÊw. Panny Marii.Gdy w 1823 r. zło˝ono w krypcie ciało ks. Adama4 Joachim Daniel Jauch, rysunkowy projekt ukoƒczenia fasadykoÊcioła Âwi´tego Krzy˝a, 1728,(wł. Sächsisches Hauptstaatsarchiv w Dreênie),repr. wg K. Guttmejer, Zespół pielgrzymkowy w KroÊnie koło Ornety…,„Rocznik Olsztyƒski”, t. XVII, 1997, s. 50, ryc. 10.Historia fundacji i budowy koÊcioła Êw. Krzy˝a153Czartoryskiego, jego córka, Zofia z Czartoryskich Zamoyska,poleciła przebudowaç cz´Êç prezbiterialnà,aby utworzyc odpowiednià opraw´ dla pomika ksi´cia(kenotafu). Przebudowa ta, zapewne według projektuHenryka Marconiego, miała miejsce w latach 1826--1836. Wyburzono wówczas dwa pierwsze prz´słakaplicy i w ich miejsce zbudowano nowe prezbiteriumw kształcie centralnego, zało˝onego na planie krzy˝agreckiego i krytego kopułà templum. W 1792 r. od<strong>res</strong>taurowanowie˝´ północnà, a w 1836 r. południowà,natomiast w 1861 i 1868 r. ponownie naprawianoobie 116 . W latach 1833-1838 dokonano <strong>res</strong>tauracjiwn´trza pod kierunkiem Alfonsa Idêkowskiego – Êcianypoma<strong>low</strong>ano perłowym kolorem i odnowiono ołtarze117 . W 1837 wykonano rynny ˝elazne na koÊciele,Êciany zewn´trzne powapnowano i pobielono, wewnàtrznatomiast odnowiono ołtarze Êw. Rocha i Êw.Michała 118 . W latach pi´çdziesiàtych XIX wieku dokonanodwu powa˝nych prac przy koÊciele – najpierww 1850 r. poszerzony został chór muzyczny wedługprojektu Henryka Marconiego poprzez dostawienieod frontu trójarkadowego prz´sła filarowego 119 .Nowe organy wykonał wówczas Maurycy RobertMüller z Wrocławia i jego wspólnik Rimmer w 1851 r.za 70 tys. zł (po kilku latach naprawiał je Blombergz Warszawy) 120 . Z kolei w 1858 r. na schodach przedfasadà wystawiono figur´ cementowà Chrystusa niosàcegoKrzy˝ – dzieło Andrzeja Pruszyƒskiego. Zastàpionaona została w 1898 r. przez bràzowy posàgPiusa Weloƒskiego ustawiony na bazaltowym cokolewedług projektu Stefana Szyllera, zachowany do dziÊ 121 .W 1864 r. w wyniku rep<strong>res</strong>ji popowstaniowych doszłodo kasaty zgromadzenia misjonarzy 122 . W zbli˝onym111L. Petrzyk, Kościół św. Krzyża..., s. 98.112Objaśnienia…, s. nlb., por. przypis 105.113Ibidem, s. nlb., por. przypis 105.114A. Bartczakowa, Jakub Fontana…, passim.115Kraków, Archiwum oo. Misjonarzy, Kontrakt o marmury na Czernyz OO Karmelitami spisany 1766.116L. Petrzyk, Kościół św. Krzyża…, s. 99. Napis na kuli hełmu brzmiał:„kowal Jan Jaworski 1861” (L. Petrzyk, Kościół św. Krzyża..., s. 100).117Ibidem, s. 37.118Ibidem, s. 39.119Ibidem, s. 121; E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie…,s. 13.120Ibidem, s. 121.121E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie…, s. 13.122L. Petrzyk, Kościół św. Krzyża…, s. 51.123Ibidem, s. 111.124Ibidem, s. 102.125Ibidem, s. 96, 99.126St. Marzyński, Kościoły warszawskie…, s. 24-25; Z. Rewski,Odbudowa kościoła św. Krzyża…, s. 6; E. Kowalczykowa,Kościół św. Krzyża…, s. 15.5 Bernardo Bellotto zw. Canaletto, Widok KrakowskiegoPrzedmieÊcia od południa (wł. Zamek Królewski w Warszawie),1778, fragm. z podjazdem przed koÊciołem Âwi´tego Krzy˝a.czasie zamurowano okno w prezbiterium za ołtarzemgłównym, niweczàc pierwotny efekt artystyczny 123 .W 1888 r. dokonano cz´Êciowego remontu fasady –na kamiennym obłoku w szczycie wyryta została tawłaÊnie data. Kolejne <strong>res</strong>tauracje przypadły na 1908--1909 r., kiedy od<strong>res</strong>taurowano kosciół na zewnàtrz(na wszystkich elewacjach poło˝ono wówczas wypraw´cementowà, równie˝ uszkodzone elementy kamiennei rzeêbiarskie odtworzono w cemencie. Pracamitymi kierowali: Roman Kowalski i Józef Czajkowski,robotami sztukatorskimi Kubaszewski, ciesielskimiKarol Bevense, murarskimi K. Wasowicz, blacharskimiF. Rück) 124 i ponownie w 1917 r. kiedy odnowionown´trze 125 .Ostatnia wojna przyniosła kosciołowi Êw. Krzy˝aci´˝kie straty. W 1939 r. zostały uszkodzone sklepienia.Najdotkliwsze ciosy spadły na Êwiàtyni´ w czasiepowstania warszawskiego: w wyniku bombardowania,ostrzeliwania i ataku Goliatów spalił si´ dach i hełmy, wewnàtrzołtarz NajÊwi´tszego Sakramentu, zniszczonazostała cz´Êç sklepieƒ i posadzek. W styczniu 1945 r.Niemcy, chcàc zdjàç dzwony, wysadzili w powietrzewie˝´ północnà – wybuch spowodował tak˝e zawaleniesi´ du˝ej cz´Êci fasady, i północnego ciàgu kaplic.Do odbudowy przystapiono ju˝ w koƒcu 1945 r.Odtwarzanie architektury trwało do 1953 r., poczàtkowopod kierunkiem architekta Brunona Zborowskiego,a potem architekta Karola Szymaƒskiego 126 .


Jakub Sito, IS PANArchitekturakoÊciołaÊw. Krzy˝aZwrócony dwuwie˝owà fasadà nawschód koÊciół Êw. Krzy˝a jest w zasadziebudowlà dwupoziomowà. Wielki, wyrastajàcyokazałà sylwetà w pierzei KrakowskiegoPrzedmieÊcia, koÊciół górny ma bowiemtak˝e rozbudowanà cz´Êç podziemnà, któraw partii zachodniej, mianowicie podprezbiterium i transeptem, sciÊle powtarzaplan Êwiàtyni, tak ˝e stanowi rodzaj koÊcioładolnego, natomiast pod korpusem nawowymciàgnie si´ ju˝ jedynie długi korytarzz nieregularnymi kryptami po bokach.-fasadowego), od zewnàtrz zaÊ składajà si´ na zwartàbrył´ przykrytà wspólnym dwuspadowym dachem(nad prezbiterium i ramionami transeptu dachami trójpołaciowymi).Plan koÊcioła jest na terenie Polski rozwiàzaniemwysoce oryginalnym, co wykazała analizaEl˝biety Kowalczykowej z 1971 r. DługoÊç nawy –bez prz´sła chórowego – odpowiada ÊciÊle długoÊciprezbiterium, długoÊç fasady jest bliska dwukrotnejdługoÊci nawy lub prezbiterium. Architekt podzieliłwn´trze na, stanowiàce moduł, kwadratowe prz´słao bokach liczàcych około 10 m, tworzàc z nich plankrzy˝a o na przemian równych ramionach – dwómprz´słom prezbiterium odpowiadajà dwa prz´sła nawy,potraktowanà jednostkà przestrzennà sà ramionatranseptu, rozwiàzane podobnie jak kaplice, z przedłu˝eniemo jedno krótkie prz´sło wydzielone w połowieÊcian poprzecznych jednostronnie zdwojonymi pilastrami.Takie˝ pilastry rozdzielajà równie˝ prz´sła i opasujànaro˝niki długiego prezbiterium. Do integracjiwn´trza przyczynia si´ ponadto jednolite, klasyczniegładkie i proste belkowanie z gzymsem kostkowymobiegajàce cały koÊciół: naw´ z kaplicami, ramio-kaplic, ramion transeptu oraz w lunetach prezbiterium– prostokàtnych, zamkni´tych çwierçkoliÊcie odcinkiemgzymsu. Pierwotnie, takie˝ okno, zamurowanepo 1863 r., znajdowało si´ w Êcianie tarczowej prezbiterium– uderzajàc Êwiatłem na wprost (przez owalnyotwór wyci´ty w ołtarzu głównym), optycznie scalałoniejako wn´trze, skracajàc dystans, odpowiadało muzaÊ zachowane do dziÊ wielkie okno w Êcianie tarczowejchóru muzycznego. Cztery portale z czasówKoÊciół górny zało˝ony został na planie krzy˝a łaciƒ-4skiego. Jego dłu˝sze rami´ długoÊci około 60 m stanowidwuprz´słowa nawa główna z parami obszernychkaplic po bokach, połàczonych sporymi przejÊciami arkadowymi,tak ˝e tworzà rodzaj naw bocznych, orazwydłu˝one, analogicznie dwuprz´słowe prezbiterium.Rami´ krótsze owego krzy˝a stanowi transept (nawapoprzeczna) umieszczona mniej wi´cej w połowie długoÊcikoÊcioła. Do korpusu przylega od wschodu, jako52rozdzielone prz´słem krzy˝owym i parà prz´seł transeptu.Z kolei kaplice korpusu majà szerokoÊç bliskàpołowie modularnego prz´sła kwadratowego. Ów kompozycyjnyschemat stał si´ punktem wyjscia dla szczegółowegoopracowania projektu, który w dalszej kolejnoÊciró˝nicował – rzecz jasna – gruboÊç murów, szerokoÊçgurtów, gruboÊci i szerokosci pilastrów etc.O charakterze wn´trza przesàdza u˝ycie gł´bokich3kaplic flankujàcych po obu stronach naw´ głównà,na transeptu i prezbiterium. Gzyms wieƒczàcy zdobibudowy koÊcioła prowadzà do kaplicy Matki Boskiejzrównanych z nià wysokoÊcià. Masywne, wysokie fila-kuta ˝elazna balustrada – dzieło brata Mikołaja Tetera.i korytarza do zakrystii, dwa umieszczone zostały w ra-1ry ujmujàce naw´ głównà, wydzielajàce prz´sła kaplicWn´trze koÊcioła nakryte zostało trzema rodzajamimionach transeptu, pozostałe dwa w pierwszymwyraênie wydzielone – niejako osobne – prz´sło przy-bocznych, rozbudowane zostały o pot´˝ne poprzecznesklepieƒ: w nawie głównej, prezbiterium i prz´Êle chó-prz´Êle prezbiterium. Wykonane w cegle i narzucie gip-ziemia fasady (chórowo-fasadowe), mieszczàce Êrod-Êciany łàczàce je z murami lateralnymi, przeprute sze-rowo-fasadowym sklepieniem krzy˝owym, w transep-sowym, uj´te sà prostà uszakowà opaskà i zwieƒczo-6kiem podchórze chóru muzycznego, po bokach przed-rokimi półkolistymi arkadami przejÊciowymi. Zastoso-cie i kaplicach kolebkowym, natomiast w krzy˝une odcinkiem belkowania. Zachowała si´ w wi´kszejsionki naw bocznych, na samych skrajach zaÊ niewiel-wany tu układ wn´trza okreÊla si´ jako systemkoÊcioła ˝aglastym. Prz´sła w partii sklepiennej roz-cz´Êci (fragmentarycznie odtworzona po 1945 r.)kie kaplice wie˝owe. Przy południowej Êcianie prezbite-Êcienno-filarowy. Filary te opi´te sà wiàzkà okazałychdzielone sà za pomocà uskokowych gurtów (pasówzabytkowa posadzka koÊcioła uło˝ona w szachownic´,rium ciàgnie si´ wydłu˝ona piecioprz´słowa kaplicapilastrów w porzàdku kompozytowym ze Êwietnie wy-sklepiennych) odpowiadajàcych układowi pilastrów,wykonana z czarnego marmuru d´bnickiego i białegoMatki Boskiej, przy północnej korytarz i prostokàt-pracowanymi w stiuku kapitelami – od czoła parzysty-tworzàcych półkoliste arkady łàczàce wzdłu˝ i w po-kararyjskiego.na obszerna zakrystia od zachodu. Korpus nawowy,mi, od wn´trza kaplic pojedynczymi, jednostronnieprzek wn´trza koÊcielnego filary i wiàzki pilastrów.transept i prezbiterium stanowià wn´trze o członachjednakowej wysokoÊci (z wyjàtkiem prz´sła chórowo-uskokowo zdwojonymi. Równie˝ naro˝a kaplic zaakcentowanopodobnymi, uskokowo zdwojonymi pilastrami,tym razem złamanymi. W ten sposób korpus koÊciołaopi´ty został porzàdkiem podkreÊlajàcym ciàgłoÊç i uni-Obecny chór muzyczny, projektu Henryka Marconiego,pochodzi z połowy wieku XIX. Jest trójprzelotowy z półkoliÊciezamkni´tymi arkadami rozdzielonymi od frontupara kolumn kompozytowych i zwieƒczony tralkowà3 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, proj. Giuseppe SimoneBellotti 1679-1696, widok przejÊç w Êcianach kaplic,fot. Jakub Sito 2010.4 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, proj. Giuseppe SimoneBellotti 1679-1696, kapitele nawy głównej, fot. Jakub Sito 2010.1 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, fasada, proj. GiuseppeSimone Bellotti 1679-1696, Giuseppe Fontana II 1725-1728,Jakub Fontana 1745-1760, widok od południa,fot. Piotr Jamski 2010.2 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, proj. Giuseppe SimoneBellotti 1679-1696, widok wn´trza ku ołtarzowi głównemu,fot. Piotr Jamski 2010.tarnoÊç wn´trza, przy jednoczeÊnie wyraênym zaakcentowaniuodr´bnoÊci kaplic wyznaczajàcych rytmpoprzecznych jednostek przestrzennych. Specjalniebalustradà. KoÊciół jest obficie i raczej jednorodnieoÊwietlony wielkimi oknami znajdujàcymi si´ w Êcianachtarczowych (mi´dzy gzymsem a sklepieniem)5 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, proj. Giuseppe SimoneBellotti 1679-1696, kapitele transeptu, fot. Jakub Sito 2010.6 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, proj. Giuseppe SimoneBellotti 1679-1696, sklepienie krzy˝a koÊcioła, fot. Jakub Sito 2010.Architektura koÊcioła Êw. Krzy˝a1557 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, proj. Giuseppe SimoneBellotti 1679-1696, portal do kaplicy NMP, fot. Jakub Sito 2010.7


Osobnego potraktowania domaga si´ przyległado prezbiterium kaplica Matki Boskiej oraz dolny ko-Êciół. Ta pierwsza, zbudowana około 1700 r. zostałapowa˝nie przekształcona w 2. çwierci XIX w. – tote˝na jej wyglàd zło˝yły si´ obie epoki: barok i klasycyzm.Składa si´ ona w stanie obecnym z czterech przesełniewielkiej nawy i wi´kszego prz´sła prezbiterialnegowyodr´bniajàcego si´ z bryły kaplicy. Âciany zostałyobustronnie uj´te w półkoliÊcie zamkni´te arkadyz oknami od zewnàtrz (od południa) i wn´kami od stronyprezbiterium (od północy). Pomi´dzy arkadami znalazłysi´ pojedyncze pilastry toskaƒskie wspierajàceproste belkowanie obiegajàce wn´trze. Kwadratoweprezbiterium ujmujà w naro˝ach – w miejsce nawowychpilastrów – cztery kolumny z czarnego marmurud´bnickiego. Arkada gł´bokiej wn´ki Êcianyszczytowej (od zachodu) prezbiterium otrzymała dodatkowàpar´ czarnomarmurowych pilastrów. Naw´przykrywa sklepienie na gurtach, nad prezbiteriumwzniesiono Êlepà, dekorowanà kasetonami kopuł´. Ko-Êciół dolny mieÊci si´ zasadniczo pod prezbiteriumi transeptem koÊcioła górnego, powtarzajàc jego narysi majàc dodatkowe krypty po bokach prezbiterium(od strony północnej jedna z krypt niedost´pna), natomiastpod korpusem nawowym zlokalizowano jedynie,nieodwzorowujàcy koÊcioła górnego, długi korytarzz kryptami po bokach, z wejÊciem od ulicy pod tarasemprzed fasadà koÊcielnà. Ka˝de z trzech ramion koÊcioładolnego podzielone jest g´sto rozmieszczonymi filaramina trzy nawy – Êrodkowa jest szersza, bocznew´˝sze – tworzàc potrójne wn´trze ha<strong>low</strong>e, przykrytesklepieniami krzy˝owymi. Wyraz wn´trza jest surowy– sklepienia pozbawione sà gurtów, sfazowane8w naro˝ach filary dalekie sà od poprawnoÊci porzàdkoweji przypominajà raczej proste słupy na odsadzkach,z silnie uproszczonymi kapitelami. Wn´trze oÊwietlonejest za pomocà pojedynczych okien w Êcianach szczytowychprezbiterium i transeptu.Dwuwie˝owa fasada Êwi´tokrzyskiego koÊcioła –powstajàca, jak wykazaliÊmy w rozdziale historycznymw trzech fazach: barokowej od około 1689, a nast´pniew latach 1725-1728, zasadniczo według projektuGiusepppe Simone Bellottiego, oraz rokokowej w latach1745-1760 według projektu Jakuba Fontany –jest jednà z najokazalszych elewacji frontowych nowo-˝ytnych Êwiàtyƒ w Polsce. Liczàca blisko 43 m dł.wych, majàcy po bokach schody schodzàce na chodnikuliczny (w partiach prz´seł wie˝owych). Prz´sła fasadyzostały skomponowane w zmiennym rytmie –na przemian szersze i w´˝sze, co odpowiada układowiwn´trza koÊcioła. Szerokie sà prz´sła skrajne – wie˝owe,znacznie w´˝sze prz´sła drugie i czwarte, odpowiadajàceciàgom kaplic bocznych, natomiast najszerszejest, odpowiadajàce nawie głównej, prz´słoÊrodkowe stanowiàce wyraênà dominant´ kompozycyjnà.W celu jej nieznacznego osłabienia prz´sło owozostało dodatkowo przedzielone pilastrami na trzy osie– szerokà Êrodkowà i wàskie boczne. Jako ˝e drugàkondygnacj´ wieƒczy na osi głównej półeliptyczny910spinajàcej Êrodkiem całà kompozycj´. Ka˝de z prz´sełuj´to po bokach jednostronnie zdwojonymi pilastrami(pilaster z przylegajàcym półpilastrem), co odpowiada,jak pami´tamy, systemowi dominujàcemu wewnàtrzkoÊcioła: w kaplicach, transepcie i prezbiterium(obok drugiego systemu – podwójnych pilastrów opinajàcychczoła filarów). W ten sposób, poprzez podniesienieplastyki podpór, wydatnie urozmaicona zostałapłaszczyzna tej bardzo szerokiej fasady. Jej artykulacj´przeprowadzono w sposób klasyczny zgodnie z zasadàsuperpozycji, tzn. – idàc ku górze – od porzàdków najprostszychku bardziej skomplikowanym, od najci´˝szychku najl˝ejszym. I tak, pierwsza kondygnacja,posadowiona na wysokim cokole, jest dorycka z tryglifowymfryzem w partii belkowania. Kolejna ma charakterzbli˝ony do joƒskiego – takie sà w ka˝dym raziekapitele (z przewieszonym dodatkowo owocowymfestonem mi´dzy wolutami), trzony pilastrów pozostajàgładkie, belkowanie proste z gzymsem kostkowym.Górne kondygnacje wie˝, najbardziej ozdobne, projektuJakuba Fontany, opi´te w naro˝ach pilastrami kompozytowymi,zwieƒczone sà belkowaniem o wydatnymgzymsie modylionowym (zło˝onym z drobnych wspornikówwolutowych). Superpozycja porzàdków w fasadzieznakomicie odgrywa rol´ harmonijnego równowa˝eniawysokoÊci poszczególnych kondygnacji, a zarazemdoskonale ko<strong>res</strong>ponduje z szerokoÊcià prz´seł bowiemw wie˝ach wy˝sze kondygnacje nieznacznie si´zw´˝ajà. Im w´˝sze zatem prz´sło i im ni˝sza wysokoÊçkondygnacji tym l˝ejszy porzàdek zgodnie z zasadamiprzyj´tymi jeszcze przez Witruwiusza. Zastosowanezostały tak˝e odpowiednie korektury optyczne zapobiegajàceniekorzystnemu wra˝eniu piramidalnegoskrótu, i tak pilastry drugiej i trzeciej kondygnacji niecorozszerzajà si´ ku górze, a zarazem nieznacznie pochylajàku przodowi. Ten ostatni zabieg dotyczy równie˝Êciany fasady. W dolnej kondygnacji, na osi Êrodkowegoprz´sła umieszczony został zaprojektowanyprzez Fontan´ pot´˝ny kamienny portal, o dwu joƒskichkolumnach, z masywnym, trójkàtnym, dołem przerwanymszczytem, na którym znalazły si´ kamienne personifikacjeWiary z kielichem i Nadziei z kotwicà, obiestanowiàce dziÊ powojenne kopie pierwotnych dziełJohanna Georga Plerscha. Portal ów, wyjàtkowo okazały,obejmuje swymi rozmiarami całe pole prz´sła,wra˝enie robi zwłaszcza jego wysokoÊç siegajàca belkowaniapierwszej kondygnacji. Nad wejÊciem widniejenapis wyryty na czarnomarmurowej tablicy w rokoko-118 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, kaplica NMP,proj. Giuseppe Simone Bellotti, około 1700, Henryk Marconi(atryb.) 1826-1836, widok prezbiterium, fot. Piotr Jamski 2010.9 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, proj. Giuseppe SimoneBellotti 1679-1696, wn´trze koscioła dolnego, fot. Piotr Jamski 2010.10 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, fasada, proj. GiuseppeSimone Bellotti 1679-1696, Giuseppe Fontana II 1725-1728,Jakub Fontana 1745-1760, zwieƒczenie, fot. Jakub Sito 2010.i ponad 53 m wys., jest zasadniczo trójosiowa i dwukondygnacyjna,z dodatkowymi szerokimi prz´słamitrójkondygnacyjnych, nieznacznie zryzalitowanychwie˝. Od frontu przybudowany jest płytki taras z wej-Êciem do koÊcioła dolnego, w obecnej postaci powstaływ 1818 r. według projektu Christiana PiotraAignera, rozpi´ty na szerokoÊç trzech prz´seł Êrodko-szczyt projektu Jakuba Fontany, stworzony zostałw ten sposób niezwykle dekoracyjny motyw dwukondygnacjowejserliany (rodzaju łuku tryumfalnego)11 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, figura Wiary w portalufasady, 1756, wyk. Johann Georg Plersch, rekonstrukcja po 1950,fot. Jakub Sito 2010.12 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, figura Nadziei w portalufasady, 1756, wyk. Johann Georg Plersch, rekonstrukcja po 1950,fot. Jakub Sito 2010.12Architektura koÊcioła Êw. Krzy˝a157


wym obramieniu: „Deo a ligno regnanti, templum hocsub titulo Crucis salutiferae, a Joanne III Rege Polonioruma fundamentis erectum, demum regnante AugustoIII., pio, pacifico, magnanimo, Regis optimi etprocerum sumptibus consummatum. Anno reparataesalutis 1756”. Na osiach bocznych fasady pojawiły si´z kolei, jakby w kontraÊcie, doÊç skromne, proste kamienneportale opaskowe, w kształcie, jaki pami´tamyz wn´trza koÊcioła. Nakryte odcinkiem gzymsu, zespoloneone zostały z zamkni´tymi półkoliÊcie niszami z kamiennymipowojennymi kopiami figur apostołówÊÊ. Piotra i Pawła, pierwotnie wykonanych przezJohanna Georga Plerscha w narzucie gipsowym. Kolejneosie przyziemia przypadajà na wie˝e, gdzie pojawiłysi´ prostokàtne okna w opaskowym obramieniu, z trójkàtnymszczytem kamiennym i prostym odcinkiemkamiennego parapetu. Okna górnych kondygnacji majàwprawdzie zbli˝one do dolnych rozmiary (z wyjàtkiemwielkiego okna Êrodkowego) i cz´Êciowo kamiennydetal, ale odmienne opracowanie. I tak, w kondygnacjidrugiej otwory okienne – podobnie jak okna dolne prostokàtne,w opaskowym obramieniu – zwieƒczone zostałyçwierçkolistym szczytem i wsparte na wysokimparapecie wzbogaconym o par´ smukłych wolutowychwsporników. Natomiast rokokowe, fontanowskie oknagórnych kondygnacji wie˝ sà półkoliÊcie zamkni´te,1413 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, portal fasady, proj. JakubFontana, tablica fundacyjna 1756, cz´Êciowo rekonstr. po 1950,fot. Jakub Sito 2010.14 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, figura Êw. Piotraw fasadzie, wyk. Johann Georg Plersch 1756, rekonstr. po 1950,Adam Roman, fot. Jakub Sito 2010.15 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, figura Âw. Piotra,wyk. Johann Georg Plersch 1756, fot. NN przed 1939.16 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, figura Êw. Pawła,w fasadzie wyk. Johann Georg Plersch 1756, fot. NN przed 1939.1315 16171817 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, okno w przyziemiu wie˝y,proj. Giuseppe Simone Bellotti 1679-1696, Giuseppe Fontana II1725-1728, fot. Jakub Sito 2010.18 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, okno w drugiejkondygnacji wie˝y, proj. Giuseppe Simone Bellotti 1679-1696,Giuseppe Fontana II 1725-1728 lub Jakub Fontanaokoło 1745-1760?, fot. Jakub Sito 2010.19 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, okno w trzeciejkondygnacji wie˝y, proj. Jakub Fontana, około 1745-1760,fot. Jakub Sito 2010.19zwieƒczone çwierçkolistym odcinkiem gzymsu z kluczem,ich parapet ma natomiast wyrafinowany kształttralkowej, a˝urowej balustrady. Wspomniane Êrodkoweokno fasady, wraz z obramieniem projektu JakubaFontany, wypełnia całe pole przypisanego mu prz´sła,per analogiam do portalu głównego. Zamkni´te jestçwierçkoliÊcie, jego delikatne obramienie ma natomiastukoÊne pseudopilastry z wolutami w miejsce kapitelii zamkni´te jest kamiennym odcinkiem gzymsu. Góràju˝ w polu półeliptycznego szczytu pojawiło si´ jeszczeniewielkie owalne nadÊwietle okna Êrodkowego uj´tew spływy po bokach i kamiennà wolutowà klamr´od góry. Całà drugà kondygnacj´ fasady, wraz z wyłamujàcymsi´ z niej szczytem, wieƒczy kamienny gzymsz bogatà dekoracjà – całoÊç projektu Jakuba Fontany.Na jego osi znalazł si´ trapezoidalny, ogzymsowany postumentz krzy˝em wsród obłoków i główek anielskich,po bokach, obok płomienistych wazonów, para aniołówpierwotnie trzymajàcych tzw. Arma Christi, czyliNarz´dzia M´ki Paƒskiej (przypuszczalnie lanc´i gwóêdê). Bogate, eleganckie w formie, wysokie hełmywie˝, zaprojektowane przez Fontan´ kryte miedzianàblachà, dołem majà kształt czworoboczny i uj´te sàw naro˝ach spływami wolutowymi, wy˝ej – przedzielonewydatnym gzymsem wyłamujàcym si´ nad wolutami– wspierajà oÊmiograniaste, podwójne, zmniejszajàcesi´ uskokowo kopułki o Êmiało gi´tej powierzchni,przechodzàce w iglice z krzy˝em na kuli.Elewacje boczne nawy głównej i prezbiterium sàzasadniczo gładkie, opi´te jedynie w naro˝ach transeptui prezbiterium parami pseudopilastrów wspierajàcychgzyms; okna w rozglifionych wn´kach pozbawionesà obramieƒ. Dachy kryte sà blachà miedzianà.Warszawski koÊciół Êw. Krzy˝a to najwspanialszewn´trze sakralne siedemnastowiecznej Warszawy:monumentalne, wyró˝niajàce si´ logicznie skonstruowanàprzestrzenià. Nadzwyczaj konsekwentnie u˝ytadekoracja architektoniczna podkreÊlała i uwypuklałajego struktur´ Êwiadomie mode<strong>low</strong>anà Êwiatłem. Mamytu do czynienia z rzadko osiàganà zgodnoÊcià koncepcjirozwini´tego włoskiego teatralizujàcego barokuze spokojnà, klasycyzujàcà, wr´cz chłodnà formà.Na podkreÊlenie zasługuje zwłaszcza wyraêne prowadzeniekierunku uwagi widza w stron´ ołtarza głównegowielkimi kulisami Êcian uzyskanymi przez zastosowaniesystemu Êcienno-filarowego przy gł´bokich i wysokichkaplicach, z kulminacjà w srodkowym prz´Êletranseptu. Rozmach, olbrzymia skala, jak i szczególnegorodzaju ustrój wn´trza, oraz pot´ga dwuwie˝owejfasady i jej znaczenie w sylwecie miasta – zdecydowałyo wyjàtkowym znaczeniu tej budowli. Mistrzowskiegoopanowania sztuki projektowej i wysokiej oryginalnoÊcimyÊli twórczej dowodzi system proporcji, przemyÊlanyukład porzàdkowy i wprz´gni´cie w struktur´dzieła Êwiatła dziennego sàczàcego si´ z okien skrytychw gł´bokich kaplicach bocznych, stanowiàceistotny krok ku barokowej integracji wn´trza. Z koleizaawansowana artykulacja – masowanie pilastrówi gurtów, łamanie gzymsów – przesàdzajà o przynale˝noÊcibudowli do nurtu pełnego baroku w stopniu, któregonie osiàgnàł ˝aden z warszawskich koÊciołówepoki Sobieskiego. Równie˝ udział projektowy JakubaFontany zasługuje na najwy˝szà uwag´ i uznanie. Architektów nadał fasadzie strzelistoÊç poprzez u˝ycie wysokich,ma<strong>low</strong>niczych, choç jednoczeÊnie adekwatniemonumentalnych hełmów, natomiast przez zastosowaniemi´kkiego, półeliptycznego, francuskiego z duchaszczytu spiàł dotychczasowe porzàdki rokokowym motywemserliany, nadajàc – w sposób zupełnie wyjàtkowy– monumentalnej dotàd, włoskiej z ducha fasadziefrancuskiej lekkoÊci. Bez wàtpienia koÊciół Êwi´tokrzyskistanowi czołowe osiàgni´cie zarówno w twórczo-Êci jego architektów – Giuseppe Simone Bellottiegoi Jakuba Fontany – jak te˝ całej architektury warszawskiejXVII i XVIII wieku.Architektura koÊcioła Êw. Krzy˝a159


121 Widok na transept i prezbiterium koÊcioła Âwi´tego Krzy˝a,Album w archiwum „Naszej PrzeszłoÊci”, 1929.2 Widok na prezbiterium koÊcioła Âwi´tego Krzy˝a,Album w archiwum „Naszej PrzeszłoÊci”, 1929.3 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz główny, 1699-1700,Johannes Söffrens (atryb.) i Matys Hankis, fragment Êrodkowejcz´Êci głównej kondygnacji, Archiwum Paƒstwowe m. st. Warszawy,Zbiór Korotyƒskich V. 45: fiszka II 42, 1909.3Ołtarze: główny 1699-1700, ÊÊ. Felicissimy i Genowefy1704, Trójcy Âwi´tej i NajÊwi´tszego Sakramentu 1720-1721161Katarzyna Wardzyńska, IHS UWOłtarze:główny1699-1700,ÊÊ. Felicissimyi Genowefy1704,Trójcy Âwi´teji NajÊwi´tszegoSakramentu1720-1721JOHANNES SÖFFRENS Z WARSZTATEM, M.IN.MICHAEL BRÖSE (BRÖSEN) I MATHIAS HANKIS1. Historia wystroju koÊciołaÂwi´tokrzyskiegoWst´pNa wystrój ołtarzowy koÊcioła Êwi´tokrzyskiegodo czasów drugiej wojny Êwiatowejskładał si´ symetrycznie rozplanowanyzespół siedmiu ołtarzy – głównego,dwóch transeptowych i kolejnych dwóchpar, ustawionych w dalszych kaplicachprzy nawach bocznych. W Êwietle najnowszychbadaƒ został on zrealizowanyw trzech etapach. Etap pierwszy, po ukoƒczeniubudowy Êwiàtyni, to lata 1699do 1705 r., za rzàdów superiora warszawskiegoi wizytatora generalnego ks. MichałaBartłomieja Tarły (1685-1710). Powstałwów- czas ołtarz główny, nastawa pw. ÊÊ.Felicissimy i Genowefy w lewym ramieniutranseptu, stalle, ołtarze Êw. Michała Archaniołai Wszystkich Aniołów oraz ÊÊ. Rochai Sebastiana w ostatnich kaplicachnawowych. Po przerwie spowodowanejdziałaniami wojny północnej wystrój zostałuzupełniony w tej samej stylistyce i przeztych samych artystów za czasów superioraks. Giovanniego Antonia Fabri (1715-1724). Wykonano brakujàcy ołtarz w prawymramieniu transeptu pw. Trójcy Âwi´teji NajÊwi´tszego Sakramentu oraz wykoƒczonezostały stalle. W dalszych latach20. XVIII w. powstały dwa ołtarzew kaplicach Êrodkowych, nie b´dàce ju˝przedmiotem niniejszego opracowania.Stan badaƒ. Literatura i êródłaWartoÊci artystyczne dzieł Êwi´tokrzyskich byływielokrotnie przedmiotem badaƒ Mariusza Karpowicza,który zidentyfikował projekt architekta królewskiegoTylmana van Gamerena na ołtarz transeptowyÊw. Felicissimy (AT nr 837 recto) 1 . Stanisław Mossakowskiopublikował w tym kontekÊcie jeszcze dwa rysunkiprojektowe spoÊród oeuvre Tylmana (AT nr 845i 852 recto) 2 . Nastawa Êw. Felicissimy, jedyna któraprzetrwała drugà wojn´ Êwiatowà w oryginalnej postaci,została oceniona jako pierwszorz´dny zabytekmałej architektury sakralnej czasów Jana III Sobieskiego.Karpowicz dobitnie wyraził równie˝ poglàd o jednolitymrzeêbiarskim wykonaniu trzech najwa˝niejszychołtarzy, wbrew temu, co sugerujà przekazy êródłowe,datujàce si´ wzgl´dem nastawy NajÊwi´tszego Sakramentua˝ na lata 20. XVIII w., stàd panujàcy dotychczaspoglàd, i˝ wykonawcà ołtarzy Êwi´tokrzyskich byłMatys Hankis z Elblàga, notowany jako wykonawca ołtarzawielkiego około 1699 r. 3 . Przypisanie omawianychdzieł rzeêbiarskich Johannesowi Söffrensowi stałosi´ mo˝liwe dzi´ki porównaniu z innymi realizacjamitego artysty, działajàcego w Elblàgu w latach około1690-1721, odnalezionymi na terenie dawnej diecezjichełmiƒsko-pomezaƒskiej, czyli historycznych województwchełmiƒskiego i malborskiego, oraz w katedrzefromborskiej w diecezji warmiƒskiej 4 . Mo˝liwe jestrównie˝ wyodr´bnienie elementów wykonanych przezucznia i wspó∏pracownika Söffrensa, rzeêbiarzaelblàskiego Michaela Bröse.Historia Êwiàtyni i jej wyposa˝enia była przedmiotemmonograficznego opracowania autorstwa El˝bietyKowalczykowej, która wykorzystała materiałyêródłowe oraz liczne pozycje bibliograficzne powstajàceod poczàtku XIX w. do 1945 r. 5 , szczególnie cennewobec zagini´cia êródeł z których korzystali ich autorzy.Do najwa˝niejszych wydanych drukiem zaliczajà si´prace: ks. proboszcza Michała Symonowicza z 1825 r.,artykuł z 1863 r. w „Tygodniku Ilustrowanym” FranciszkaMaksymiliana Sobieszczaƒskego, który prawdopodobniewykorzystał notatki Franciszka KsaweregoKurowskiego z lat 40 XIX w., opracowanie ks. proboszczaLeopolda Petrzyka z 1920 r. i inne 6 .1Warszawa, BUW, Gabinet Rycin, „Archiwum Tylmana” nr 837 recto,obecnie Inwentarz Zbiorów Dawnych nr 6475; Mariusz Karpowicz,Sztuka Oświeconego sarmatyzmu. Antykizacja i klasycyzacjaw środowisku warszawskim czasów Jana III Sobieskiego, Warszawa1970 (cyt. dalej jako Karpowicz 1970), s. 84-85 (II wyd. Warszawa 1986,s. 59-61); tenże, Sztuka Warszawy 2 połowy XVII wieku, Warszawa 1975(cyt. dalej jako Karpowicz 1975), s. 98-103 (to samo: tegoż, SztukaWarszawy czasów Jana III Sobieskiego, Warszawa 1987, s. 68-70);tenże, Wartości artystyczne kościoła św. Krzyża, w: Księga pamiątkowa.Kościół św. Krzyża w Warszawie w trzechsetną rocznicę konsekracji1696-1996, Warszawa 1996, s. 127-158 (cyt. dalej jako Karpowicz1996); Święto baroku. Sztuka w służbie prymasa Michała StefanaRadziejowskiego (1645-1705), Muzeum Pałac w Wilanowie,maj-wrzesień 2009, [Bielsko-Biała 2009] (cyt. dalej jako Święto baroku2009), poz. kat. 106, s. 298-301.2BUW, Gabinet Rycin, Inwentarz Zbiorów Dawnych nr 6846 i 6842;Stanisław Mossakowski, Tylman z Gameren, architekt polskiego baroku,Wrocław 1973 (cyt. dalej jako Mossakowski 1973), s. 28, 255-256,il. 266-268; to samo w: tenże, Tylman van Gameren. Leben und Werk,München 1994 (cyt. dalej jako Mossakowski 1994), s. 261-264,il. 252-254; Święto baroku 2009, poz. kat. 104 i 105, s. 298-301.3Karpowicz 1975, s. 100, 103; Hankis Matys, [w:] Słownik artystówpolskich iwPolsce działających. Malarze, rzeźbiarze, graficy,red. J. Maurin-Białostocka i J. Derwojed, t. 3, Wrocław 1979, s. 24;Brozeń Michał, [w:] Słownik artystów polskich..., t. 1, Wrocław 1971,s. 249.4Wiesława Rynkiewicz-Domino, Budownictwo i architektura, rzeźba,malarstwo i rzemiosło artystyczne, podrozdział rozdz. VI („Sztuka,literatura muzyka, teatr”), [w:] Dzieje Elbląga, red. A. Groth, t. 2, cz. 2,Warszawa 1997, s. 194-195; Elita Grosmane – ostatnio: Kurzemesbaroka tēlnieciba 1660-1740, [Jumava] 2002, s. 62-64; KatarzynaJarocińska (Wardzyńska), Prace snycerskie Jana Söffrensa z Elblągadla Misjonarzy w Chełmnie i w Warszawie, [w:] Artyści włoscy w PolsceXV-XVIII w., red. J.A. Chrościcki i R. Sulewska, Warszawa 2004,s. 623-642.5Elżbieta Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie. Monografiaarchitektoniczna, „Rocznik Warszawski” X: 1971, s. 5-46 (o ołtarzachs. 8-9) (cyt. dalej jako Kowalczykowa 1971); E. Kowalczykowa, Kościółśw. Krzyża, Warszawa 1975 (o ołtarzach s. 24-25, 74) (cyt. dalej jakoKowalczykowa 1975).6Michał Symonowicz, Opis kościoła parafialnego S. Krzyża XX.Misjonarzy, „Rozmaitości Warszawskie. Dodatek do GazetyKo<strong>res</strong>pondenta Warszawskiego i Zagranicznego”, I: 1825, 2, s. 12 n.; 3,s. 17 n. (cyt. dalej jako Symonowicz 1825); Julian Bartoszewicz, Kościoływarszawskie rzymsko-katolickie opisane pod względem historycznym,Warszawa 1855 (cyt. dalej jako Bartoszewicz 1855), s. 51, 53, 54, 60-61;Franciszek Maria Sobieszczański, Kościół Świętokrzyski, „TygodnikIlustrowany”, T. 8: 1863, nr 216, s. 440-442 (cyt. dalej jakoSobieszczański 1863)(www.biblioteka.warszawa1939.pl/tygodniki.php?rok=1863&numer=216);przedruk z błędami: tegoż, Warszawa. Wybór publikacji, Warszawa 1967,cyt. dalej jako Sobieszczański 1967; Franciszek Ksawery Kurowski,Pamiątki miasta Warszawy. Z rękopisu wydał E. Szwankowski, Warszawa1949, t. II, s. 75-78 (cyt. dalej jako Kurowski 1949) (na temat notatekKurowskiego wydanych przez Sobieszczańskiego por. przypis A na s. 75);Leopold Petrzyk, Kościół św. Krzyża w Warszawie, Warszawa 1920(cyt. dalej jako Petrzyk 1920); Księga pamiątkowa 300-lecia zgrom.ks. misjonarzy (1625-17 IV 1925), Kraków 1925, s. 79 (cyt. dalej jakoKsięga Pamiątkowa 1925).


Jednym z najwa˝niejszych dokumentów archiwalnychjest Ksi´ga Ofiar na budow´ koÊcioła Êwi´tokrzyskiegoz 1679 r. – Eleemosynae pro fabrica EcclesiaeSanta Crucis Varsaviensis 7 , która została wykupionaprzez ks. Aflonsa Schletza w 1950 r. z ArchiwumKapituły Włocławskiej. Jeszcze przed wojnà przestudiowałjà tam ks. Wacław Górzyƒski, który wiadomo-Êci w niej zawarte opublikował jako przyczynekdo dziejów koÊcioła Êw. Krzy˝a 8 , podobnie jak to nast´pnieuczynił ks. Petrzyk 9 . Zachowała si´ ponadtoksià˝ka rachunkowa warszawskich misjonarzy, obejmujàcajednak ok<strong>res</strong> dopiero od 1716 r. 10 . Diariusz Prokuryto zapis zarówno wpływów, jak i wypłat z kasy,notowanych z ró˝nà dokładnoÊcià przez ksi´dza prokuratora.Ksi´ga znajdujàca si´ w Archiwum ArchidiecezjalnymWarszawskim nie ma udokumentowanejproweniencji, według pracowników Archiwum pochodziz „rewindykacji” w latach 60.-70. XX w., przypuszczalniejednak została przej´ta z archiwum parafii Êw. Krzy-˝a, gdzie pozostawiono ksi´gi metryczne z ok<strong>res</strong>unowo˝ytnego. Mo˝na przypuszczaç, i˝ szczegółowe informacjena temat budowy koÊcioła i poczàtkowej fazywyposa˝ania koÊcioła, podawane przez przedwojennychbadaczy pochodziły z pierwszego tomu takiego Diariusza,z kontraktów z artystami lub z Kroniki klasztoru Misjonarzyw Warszawie od r. 1651 do 1719, której tytułzanotowany został przez Wojciecha Korotyƒskiego.Przed drugà wojnà Êwiatowà mogła si´ ona znajdowaçw zbiorach Ordynacji Krasiƒskich w Warszawie 11 .Zachowały si´ jedynie nieliczne i póêne wizytacjediecezjalne, z których najstarsza datuje si´ dopierona na 1779 r. 12 .Nast´pna przeprowadzona została w r. 1825, pogruntownym remoncie koÊcioła przeprowadzonymprzez ówczesnego superiora ks. Symonowicza 13 . Wizytacjaz koƒca XVIII w. wymienia siedem pi´knie wykonanych,rzeêbiarskich ołtarzy: główny całkowicie złocony,NajÊwi´tszego Sakramentu wyzłocony, z okazałym,dobrze zabezpieczonym tabernakulum, Êw. Felicissimyniewyzłocony, z relikwià Êwi´tej, oraz cztery dalszedrewniane, rzeêbione ołtarze poÊwi´cone Êw. Wincentemu,Êw. Karo<strong>low</strong>i, Êw. Rochowi i Êw. MichałowiArchaniołowi, cz´Êciowo ma<strong>low</strong>ane na ró˝ne kolory,cz´Êciowo wyzłocone; ponadto ustawione w chórzed´bowe stalle 14 .Zniszczenia wojennei rekonstrukcja wystroju po 1945 r.Fotografie archiwalne.Wystrój koÊcioła Êwi´tokrzyskiego tylko połowicznieocalał ze zniszczeƒ wojennych. Histori´ zniszczeƒ nabie˝àco spisywał ówczesny proboszcz, ks. Petrzyk 15 .24 wrzeÊnia 1939 du˝a bomba przebiła sklepienie ko-Êcioła nad ambonà i zniszczyła najbli˝sze ołtarze: jej podmuchzniszczył obraz Ukrzy˝owania w nastawie głównejoraz obraz Ostatniej Wieczerzy w ołtarzu NajÊwi´tszegoSakramentu, mnàc je w kł´by szmat, tak ˝e nawetnie było mowy o ich odnowieniu. Pi´ç lat póêniej,4566 wrzeÊnia 1944 r., dwa „Goliaty” rozbiły fasad´ Êwiàtyni,załamało si´ sklepienie dolnego koÊcioła i posadzkaprzed ołtarzami Êw. Rocha i Êw. Wincentego.Z nastawy Êw. Rocha nie pozostało ani Êladu, ołtarzÊw. Wincentego rozpadł si´, główny równie˝ zmieniłsi´ w stos gruzu. Ze zwalisk murów udało si´ póêniejwydobyç jedynie szczàtki rzeêb ołtarza Êw. Wincentego.Nastawa NajÊwi´tszego Sakramentu spalił si´ doszcz´tnie.Ołtarz wielki rozpadł si´ i runàł w dół podwpływem wstrzàsu powietrza, czy to wywołanego wysadzeniemwie˝y, czy te˝ wybuchem „Goliatów”. Na poczàtkustycznia 1945 r. wysadzona wie˝a pociàgn´łaza sobà Êcian´ bocznà koÊcioła wraz ze sklepieniemnad ołtarzem Êw. Rocha. Podsumowujàc, w efekciedziałaƒ wojennych całkowicie zniszczone zostały ołtarzew nawie prawej, ołtarz główny upadł i roztrzaskał si´,natomiast przetrwały wszystkie trzy ołtarze z nawylewej. Stalle w prezbiterium, czyli drewniane ławyprzeznaczone dla zakonników i kleryków wraz z siedziskiemcelebransa, jak zanotował ks. Petrzyk, zostałyspalone, jednak wysokie zaplecki oparły si´ płomieniom.Ołtarz główny został całkowicie zrekonstruowanyz u˝yciem oryginalnych elementów przez WładysławaDziadkiewicza według projektu Zbigniewa Jezierskiegow latach 1960-1972 16 (stopieƒ rekonstrukcji partiistolarsko-rzeêbiarskich mogłaby ostatecznie wyjaÊniçdokumentacja konserwatorska, przechowywana prawdopodobniew Ministerstwie Kultury i DziedzictwaNarodowego). W styczniu 1969 r. po zakoƒczeniutrzyletniego procesu złocenia konsekrował go prymasStefan Wyszyƒski. W paêdzierniku tego˝ roku wstawionoobraz „Chrystusa Ukrzy˝owanego” w polu głównym,autorstwa Marii Słoniowskiej-Ciechomskieji Stanisława Korczak-Komorowskiego, owalne portretyÊwi´tych misjonarskich w osiach bocznych nastawyoraz w górnej kondygnacji obraz przedstawiajàcygłówki anielskie w obłokach 17 .Znane sà dosyç liczne publikowane fotografie ołtarzagłównego, przedwojenne i z czasów drugiej wojnyÊwiatowej, niestety ze wzgl´du na ogromne rozmiarynastawy zdj´cia te przewa˝nie nie pozwalajà na analiz´detali 18 ; wyjàtek stanowi wycinek prasowy ze zbioruKorotyƒskiego, ukazujàcy Êrodkowy fragmentgłównej kondygnacji 19 . Udokumentowany został równie˝wyglàd ołtarza Êw. Felicissimy (1927 r.) 20 oraz ołtarzaNajÊwi´tszego Sakramentu (1929 r.) z oryginal-4 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz główny, 1699-1700,Johannes Söffrens (atryb.) i Matys Hankis, 1939-1944 r.(fot. w posiadaniu Mariusza Karpowicza).5 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Âwi´tej Trójcyi NajÊwi´tszego Sakramentu, Johannes Söffrens i MichaelBröse, 1720-1721, Album w archiwum „Naszej PrzeszłoÊci”, 1929.6 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Âwi´tej Trójcyi NajÊwi´tszego Sakramentu, Johannes Söffrens i MichaelBröse, 1720-1721, fragment, za: KoÊcioły Warszawy w ruiniei odbudowie.7 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Âwi´tej Trójcyi NajÊwi´tszego Sakramentu, Johannes Söffrens i MichaelBröse, 1720-1721, stan ok. 1939-1944(fot. w posiadaniu Mariusza Karpowicza).7Ołtarze: główny 1699-1700, ÊÊ. Felicissimy i Genowefy1704, Trójcy Âwi´tej i NajÊwi´tszego Sakramentu 1720-1721163nym wystrojem malarskim, jak równie˝ bez obrazówizubytkami w dekoracji ornamentalnej po 1939 r. 21 .W latach 2003-2004 Ireneusz i Paweł Chmurzyƒscyzebrali cztery całoÊciowe i kilka fragmentarycznych fotografiiołtarza Bo˝ego Ciała w ró˝nych uj´ciach, któreposłu˝yły jako êródło ikonograficzne do rekonstrukcjinastawy przez Komitet Odbudowy Ołtarza Ojczyzny 22 .Ołtarz NajÊwi´tszego Sakramentu uległ, jak si´ dotàdzdawało, całkowitemu zniszczeniu, jednak w kwietniu2009 r. Jakub Sito zidentyfikował dwa aniołki flankujàcetabernakulum, które zostały wtórniewykorzystane w górnej kondygnacji całkowicie zrekonstruowanegoołtarza Êw. Rocha 23 .W niniejszym opracowaniu zostanà wykorzystanezdj´cia przedstawiajàce poszczególne elementy wystrojukoÊcioła zawarte w albumie z 1929 r. 24 .Historia powstawania wystrojukoÊcioła Êwi´tokrzyskiegoPo ukoƒczeniu budowy koÊcioła górnego jego konsekracjiwraz z mensà ołtarza głównego dokonał prymaskardynał Michał Stefan Radziejowski 14 paêdziernika1696 roku, co upami´tniono tablicà zawieszonàw prawym ramieniu transeptu 25 . Mensy szeÊciuołtarzy bocznych konsekrował 28 paêdziernika 1696 r.biskup inflancki Mikołaj Popławski, co upami´tnionona kolejnej tablicy 26 ; w nawie prawej (po stronie Epistoły)zawarto w nich relikwie: w ołtarzu NajÊwi´tszegoSakramentu – SS Maurii et Mutii, w kolejnychdwóch: SS Mauri et Perpetuae, w nawie lewej(po stronie Ewangelii) w ołtarzu Êw. Felicissimy – SSMauri et Vincentii, a w kolejnych dwóch – SS Mauri etValentinae MM. W roku nast´pnym, 27 maja 1697 r.,w czasie trwania sejmu elekcyjnego miała miejsce uroczystaintrodukcja do koÊcioła prochów wczesnochrze-Êcijaƒskiej m´czennicy Felicissimy 27 . Relikwi´ t´,wydobytà podobno wraz z płytà nagrobnà z rzymskiegocmentarza Kalepodiusza, pozyskał od papie˝a InnocentegoXII kardynał Radziejowski – jak pisze RyszardMàczyƒski – w sposób typowy, w jaki czyniono tona potrzeby nowo budowanych Êwiàtyƒ i ołtarzy 28 .Jak wynika z inskrypcji upami´tniajàcej konsekracj´koÊcioła, relikwie Êw. Felicissimy (oraz Êw. m´czennikaAbundiusza) zostały zawarte równie˝ w portatyluołtarza głównego, w zwiàzku z czym Êwi´ta uwa˝anabyła za patronk´ Êwiàtyni i parafii 29 . W 1825 r.czczona była w 2. i 3. dzieƒ Êwi´ta Zesłania DuchaÂwi´tego; rocznic´ poÊwi´cenia koÊcioła obchodzonow niedziel´ najbli˝szà po uroczystoÊci Êw. MateuszaApostoła, a tytuł koÊcioła – Znalezienia Krzy˝a Âwi´tego3 maja, jak i w uroczystoÊç Podwy˝szenia Êw. Krzy-˝a 14 paêdziernika 30 . Relikwie eksponowane w otworachw osiach bocznych nastawy głównej nale˝ałydo Êw. m´czennika Wincentego, Êw. Maura, Êw. Heleny,Êw. Filomeny i Êw. Konstancji 31 .Kazanie biskupa przemyskiego Jerzego AlbrechtaDenhoffa wygłoszone w podczas introdukcji relikwii zostałowydane drukiem 32 . Karpowicz stwierdził na jegopodstawie, i˝ snycerska nastawa ołtarza Êw. Felicissimymusiała istnieç ju˝ w 1697 r. 33 , jednak z tekstuinformacja taka nie wynika 34 . Ksiàdz Denhoff nawiàzałdo cnót m´czennicy, a tak˝e do obchodzonej tego dniaPi´çdziesiàtnicy – Êwi´ta Zesłania Ducha Âwi´tego,budujàc koncept kazania wokół motywu ÊwiatłoÊci,Êwiatła Ducha Âwi´tego, majàcego dopomóc w dokonaniutrafnego wyboru nowego króla Rzeczypospolitej.Màczyƒski stwierdził, i˝ dat´ uroczystoÊci skore<strong>low</strong>anoz dniem elekcji, z zamiarem uczynienia nieznanejm´czennicy jej patronkà. Radziejowski mógł mieçdalej idàce plany wobec fundowanego dzieła, któregokoncepcji ikonograficznej zapewne był współautorem.Wybitny pod wzgl´dem artystycznym ołtarz, wystawionyw Êwiàtyni zakonu o francuskiej genezie, poÊwi´conymało Polakom znanej, a najwa˝niejszej francuskiejÊwi´tej, opiekunce Pary˝a i Francji, Êw. Genowefie, byłbyw ok<strong>res</strong>ie „kampanii wyborczej” znakomitym elementempropagandy katolickiego stronnictwa profrancuskiego,któremu Radziejowski udzielał poparcia.Jednak, byç mo˝e wobec przegranej planów prymasai jego kłopotów osobistych z tym zwià- zanych 35 , a nast´pnierównie˝ wybuchu wojny północnej, wykonanienastawy przesun´ło si´ a˝ do 1704 r.7Kraków, archiwum czasopisma „Nasza Przeszłość”, sygn. 4,Eleemosynae pro fabrica Ecclesiae Santa Crucis Varsaviensis a variisbenefactoribus, 1679-1744.8Wacław Górzyński, Przyczynek do monografii kościoła św. Krzyżaw Warszawie, [w:] „Wiadomości Archidiecezjalne Warszawskie”, VIII:1918, nr 5/6, s. 274-281 (cyt. dalej jako Górzyński 1918).9Petrzyk 1920, rękopis został przez niego szczegółowo opisany w przypisie 7.10Archiwum Archidiecezjalne w Warszawie, sygn. III 4. 5 (inw. 271),Diarium Procura[e] Domus Varsav[iensis] circa quotidiana negotiap[rae]cipus in anno 1716 die 25 Aug[usti] Connotatum, 1716-1745(cyt. dalej jako Diarium Procura[e]).11Por. Archiwum Państwowe m. st. Warszawy, Zbiór Korotyńskich V. 45:fiszka II 42. Rękopis miał nosić nierozszyfrowaną sygnaturę B Kr Ręk N3703, która może odnosić się zbiorów Biblioteki Ordynacji Krasińskich –rękopis numer 3703. Sygnatury tej nie zawiera żadna z przedwojennychpublikacji na temat zbiorów, które spłonęły razem z wszystkimikatalogami i inwentarzami w 1944 r. Sygnaturę sąsiednią – 3704wymienia opracowanie Marii Hornowskiej poświęcone rękopisomdotyczącym szkolnictwa i jest to sprawozdanie z wizytacji szkoły pijarów.Pewne pozycje w tymże opracowaniu dotyczą również misjonarzywarszawskich jako prowadzących seminarium. A zatem zarówno formasygnatury, jak i tematyka rękopisu pasują do charakteru zbiorówOrdynacji Krasińskich. Analogiczna sytuacja dotyczyła kroniki karmelitówwarszawskich – Liber fundationis conventus varsaviensis 1643- 1718,o której wiadomo, iż uległa zniszczeniu wraz ze zbiorami OrdynacjiKrasińskich (w tym wypadku zachowały się wypisy opublikowaneprzez Stanisława Lorentza – S. Lorentz, Materiały do historii kościołaKarmelitów Bosych na Krakowskim Przedmieściu, [w:] „RocznikWarszawski”, III: 1962, s. 26-74).12Archiwum Archidiecezjalne Warszawskie, sygn. I 2.2 (inw.871),Visitationes Ecclesiarum Quas ipemet Excellmus et Rmus DnusAntonius Onuphrius de Okęcie Okęcki Episcopus Pomesaniensis etVarsaviensis Supremus Regni Cancellarius obiit [(1784 a.)]. In fineposita sunt Visitationes a p.m. Excellmo et Rndo Dno AndreaMłodzieiowski Eppo Posnaniensi Supremo Regni Cancellario expedita,s. 777; Visitatio Generalis Ecclesiae Parochiali Varsaviensis sub tituloS. Crucis Congregationi P<strong>res</strong>byterorum Saecularium a Missionibusincorporata per Ill. Exc. Rnd. D. Andream Stanislaum KostkaMłodziejowski Eppum Posn. et Varsav. Supr. RegniCancellariumOrdinum Aquilae Albae et S. Stanislai Equitem Diae 17 Mai1779 Anno inchoata et sequentibus diebus peracta. (cyt. dalej jakoVisitatio Generalis (...) Młodziejowski (...) 1779), s. 779.13Archiwum Archidiecezjalne Warszawskie, sygn. I 2.5 (inw. 891),Visitatio Generalis Ecclesiae Parochialis Varsaviensis Sanctae Crucissub reg. Praesb. Saec. Congr. Miss. per Illm. Exc. adm. Rev. DnumAdalbertum Leszczyc Skarszewski Diae 6 Novembris, s. 1 – UrbsVarsavia Ecclesia Parochialis S. Crucis. Responsa in articulis inVisitatione Generali 1825 propositos, (cyt. dalej jako Visitatio (...)Skarszewski (...) 1825).14Visitatio Generalis (...) Młodziejowski (...) 1779), s. 779.15Kościół Świętego Krzyża i jego dzieje (Z Kroniki Kościoła św. Krzyżaw Warszawie w latach 1939-1949 Ks. Leopolda Petrzyka), [w:] „RocznikParafii św. Krzyża” nr 1, 1989 (cyt. dalej jako Petrzyk 1989), s. 29-51;Kowalczykowa 1975, s. 49, 77, 79.16Kowalczykowa 1975, s. 77.17Odbudowa kościoła św. Krzyża po II wojnie światowej, [w:] „Rocznikparafii św. Krzyża” nr 2, 1990/91, s. 14.18Fot. publikowane: A. Lauterbach, Warszawa, Warszawa 1925,fot. na s. 77; Warschau, hrsg. von Grundmann, Schellenberg, beitr. vonG.W. Buchner, Krakau 1944, Abb. 53 links; Kowalczykowa 1975, il. 53.19Archiwum Państwowe m.st. Warszawy, Zbiór Korotyńskich V. 45:fiszka II 42, fot. z 1909 r.20Fot. publikowana: Księga pamiątkowa 1996, fot. 93 na s. 202;Święto baroku 2009, poz. kat. 108, s. 304.21Fot. publikowane: Kościoły warszawskie 1956, fot. prawa górna nas. 83, aut. Foto Arte; Karpowicz 1975, il. 40 na s. 99, aut. D. Kaczmarzyk.22Jakub Sito, Źródła ikonograficzne i ich rola w procesie odbudowyołtarza Najświętszego Sakramentu (Ołtarza Ojczyzny), [w:] „RocznikParafii św. Krzyża” nr 10, 2003/2004, s. 28.23Brak informacji na ten temat (np. w: Odbudowa kościoła św. Krzyżapo II wojnie światowej, [w:] „Rocznik Parafii św. Krzyża” 1990/91, s. 15).24Archiwum „Naszej Przeszłości” w Krakowie, Album ofiarowanysuperiorowi i proboszczowi kościoła św. Krzyża 19 marca 1929 r.25Visitatio Generalis (...) Młodziejowski (...) 1779, s. 781; Petrzyk 1920,s. 22; Kowalczykowa 1975, s. 24-25.26Visitatio Generalis (...) Młodziejowski (...) 1779, s. 781; F.K. Kurowski,Pamiątki..., s. 75.27Archiwum „Naszej Przeszłości” w Krakowie, Catalogus Missionumin quibus laborarum Missionarij Warsavienses et narratis fundationisnostrae in Polonia, k. 36v; Bartoszewicz 1855, s. 54, J. Łukaszewicz,Krótki opis historyczny kościołów parochialnych, t. 3, Archidiakonatwarszawski, 1863, s. 142-143.28Ryszard Mączyński, Nowożytne konfesje polskie, Toruń 2003, s. 72-73,128-129, 183, 239, 251, 258-259, 490-492.29Symonowicz 1825, s. 18.30Stanisław Kalla, Parafja i kościół św. Krzyża w Warszawie w r. 1825,[w:] „Roczniki Obydwóch Zgromadzeń św. Wincentego à Paulo” 36: 1933,nr 4, s. 375.31Petrzyk 1920, s. 107.32Kazanie Iegomosci Xiędza Jerzego Albrachta Denhoffa BiskupaPrzemysłskiego, Państwa Rzymskiego Xiązęcia, Kanclerza WielkiegoKoronnego. Przy Solennej Introdukcyi Reliquiy Swiętej Panny yMęczenniczki Felicyssymy Pod czas Elekcyi odprawuiącey się Roku1697. dnia 27. Maja W Kościele Wielebnych X.X.CongregationisMissionis Warszawskim miane, w Warszawie w Drukarni I.K.M. in Coll.Schol. Piarum, Warszawa, BUW, Gabinet Starych Druków, sygn.Sd.713.213.33Karpowicz1987, przypis 99 na s. 69.34Zdanie na k. C2 brzmi: „Padniymy prze Ołtarzem, na którym te SwięteKości deponowane, opłakuymy przed Panem Bogiem grzechy nasze,ploremus coram Domino; a tak, nadzieia w Bogu, kiedy sie do teyszczęśliwey Panny nowego gościa o szczęśliwość Państw naszychudawać będziemy, hec Ara tuebitur omnes”.35Roman Kawecki, Kardynał Michał Stefan Radziejowski 1645-1705,[w:] Święto baroku 2009, s. 29-47.


Ołtarz głównyPierwszà zrealizowanà nastawà był ołtarz główny.Informacje badaczy przedwojennych pozostajà niepotwierdzoneze wzgl´du na zagini´cie êródła z któregokorzystali. Ksiàdz Symonowicz napisał: „Wielki ołtarzcały jest złocony. Robił go snycerz w Elblàgu za 6300złp, a Pieleszyƒski, malarz Warszawski za 10 500 złpwyzłocił go. Ło˝ył na to koszt, Teodor Xià˝´ Potocki,Arcybiskup i prymas w roku 1699.” 36 . Według Sobieszczaƒskiego(a raczej Kurowskiego), „wielki ołtarz,dzieło Matysa Hankisa snycerza z Elblàga, zrobionyw r. 1700, kosztował oprócz złocenia 3700 złp; zaÊPaweł Pieleszyƒski malarz warszawski wyzłocił goza 10 000 złp” 37 . Natomiast z ksi´gi Eleemosynae wynika,i˝ biskup chełmiƒski Teodor Andrzej Potocki ofiarowałna budow´ ołtarza wielkiego 1000 imperiałów,zaÊ ju˝ jako ksià˝´ biskup warmiƒski – 10 500 złpna jego wyzłocenie 38 .Nie ma zatem jasnoÊci w kwestii kosztów wykonaniaołtarza głównego, a co za tym idzie – udziału poszczególnychrzemieÊlników w jego wykonaniu. 1000imperiałów stanowiło równowartoÊç a˝ 8000 złotychpolskich 39 . Zani˝one kwoty podane przez badaczy, o ilenie sà skutkiem bł´du w przeliczeniach, wynikajà przypuszczalnieze zsumowania wypłat dla rzemieÊlnikówzanotowanych w Diariuszu Prokury czy Kronice, i przemawiajàna korzyÊç hipotezy, i˝ Matys Hankis nie byłjedynym i głównym wykonawcà ołtarza. Pozostaje pytanie,czy w skład tej sumy weszła wymieniona przezSymonowicza prowizja malarza Jerzego Eleutera Siemiginowskiegoza obraz Jezusa Chrystusa Ukrzy˝owanegow wysokoÊci 2560 zł 40 , wówczas 5440 zł pozostałobyna wykonanie struktury stolarskiej wraz z dekoracjàrzeêbiarskà.Z Diariusza Prokury, prowadzonego przez ks. Turskiego,wynika, i˝ nastawa była złocona w ok<strong>res</strong>iemaj 1717-czerwiec 1718 przez malarza krakowskiegoPawła Pieleszyƒskiego. W miar´ dostarczania Êrodkówprzez biskupa warmiƒskiego pieniàdze były wysyłanePieleszyƒskiemu do Krakowa, skàd przyje˝d˝ał onz ksi´gami złota do Warszawy, gdzie pracował in situ.JakieÊ rozliczenia mi´dzy biskupem Potockim a Domemwarszawskim miały miejsce jeszcze w 1721 r. 41 .Potocki, desygnowany na biskupa chełmiƒskiegoprzez Augusta II Mocnego w 1697 r., intronizowanyzostał dopiero 31 maja 1699 r. 42 ; na Warmi´ zostałprzeniesiony 20 wrzeÊnia 1712 r. Finansowanie przezniego ołtarza głównego potwierdza jego herb Pilawaumieszczony na cokołach kolumn. Biskup nie był hojnymmecenasem we własnej diecezji 43 . Zapewne p<strong>res</strong>ti˝owepobudki skłoniły go do ufundowania ołtarzagłównego w koÊciele warszawskim tu˝ po obj´ciu godnoÊcibiskupiej, a nie we własnej diecezji, np. u misjonarzyczyli w farze w Chełmnie (gdzie ołtarz głównypowstał dopiero z fundacji burmistrza Wilhelma Jordanai jego ˝ony Anny w 1709-1710 r. 44 . Istotne znaczeniemogło mieç dla fundatora wezwanie głównegoołtarza Êwi´tokrzyskiego, doskonale ko<strong>res</strong>pondujàcez jego godłem herbowym. Uto˝samienie rodu Pilawitówze znakiem Krzy˝a Âwi´tego wyra˝ajà kazania publikowanena czeÊç ksi´cia biskupa warmiƒskiegoi innych członków tej rodziny 45 .Ołtarz główny był <strong>res</strong>taurowany w poczàtku XIX w.przez La Chapelle 46 , nast´pnie złocenie odnowionow r. 1851 47 . W 1853 r. powstało znane z przedwojennychzdj´ç neorokokowe tabernakulum z daru AmeliiŁuskiny (wraz z antependium), zast´pujàce wczeÊniejszetabernakulum, ufundowane w r. 1810 przez Mari´ze Âwidziƒskich Lanckoroƒskà kasztelanowàPołanieckà za 130 dukatów 48 .Ołtarz ÊÊ. Felicissimyi GenowefyDrewniana nastawa Êw. Felicissimy została wykonanaz fundacji prymasa Radziejowskiego wraz z obrazamiza kwot´ si´gajàcà 6 tys. złotych polskich.Konsekracji dokonał biskup sufragan gnieênieƒski AntoniMdzewski 10 lipca 1704 r. 49 Dat´ „1704” rzemieÊlnikwyciàł na pamiàtk´ ukoƒczenia dzieła z tyłu prawejwoluty w zwieƒczeniu.Ma<strong>low</strong>idła autorstwa jednego artysty sprowadzonoz Francji 50 , z Pary˝a 51 . Wizytacje wymieniajàw głównej kondygnacji „Chwał´ (Fama) Êw. Felicissimy”,stanowiàcà tło dla relikwiarza 52 , konkretnieobraz ten przedstawiał anioły rzucajàce naƒ kwiaty 53 .W górnej kondygnacji znajdował si´ wizerunek Êw. Genowefy54 tego samego p´dzla 55 . Na kartuszach na cokołachkolumn wyrzeêbiono inicjały patronek ołtarza:S [ancta] G [enowefa] i S [ancta] F [elicissima], orazherb fundatora i jego ozdobny inicjał wiàzany, którymo˝na rozszyfrowaç jako zło˝ony z pierwszych litersłów: Cardinalis Michael Radziejowski ArchieppiscopoGnesnensi. Równie˝ w naczółku w zwieƒczeniu ołtarzawyobra˝ono herb fundatora – Junosza,pod kardynalskim kapeluszem, mieczem, pastorałemi dwuramiennym krzy˝em arcybiskupim.Nastawa nie została pozłocona za ˝ycia, anipo Êmierci prymasa (która nastapiła 5 paêdziernika1705 r.), gdy˝ spadkobiercy nie zło˝yli pieni´dzyprzeznaczonych na ten cel 56 . Jeszcze w czasach Symonowiczaołtarz pozostawał bez pozłoty 57 . Nie napisałon jednak, ˝e w 1823 r. został pobielony, podobniejak d´bowe stalle w prezbiterium w roku nast´pnym 58i prawdopodobnie równie˝ cz´Êciowo ołtarze Êw. Rochaoraz Êw. Michała Archanioła i Wszystkich Aniołów,„cz´Êciowo robione na biało, cz´Êciowo wyzłocone”.Ta kolorystyka biało-złota była z pewnoÊcia bardziejw guÊcie klasycystycznym ni˝ odcinajàcy si´ na tle innychelementów wyposa˝enia kolor surowego drewna.Dopiero w 1902 r. ołtarz Êw. Felicissimy zostałpozłocony wraz z ołtarzem NajÊwi´tszego Sakramentuprzez Władysława Twardo złotem dukatowym za sum´8200 rubli, zaÊ ołtarze Êw. Michała i Êw. Rochawówczas posrebrzono i imitowano na złoto 59 .Zachował si´ projekt francuskiego złotnika GuillaumeJacoba z około r. 1700 na trumn´ relikwiarzowàÊw. Felicissimy, ozdobionà herbem prymasa i figurà kobiecàunoszonà przez anioły 60 . Sprowadzony z Francjirelikwiarz wart 40 tys. złp został ofiarowany na potrzebyinsurekcji koÊciuszkowskiej w 1794 r. 61 . Póêniejrelikwie były eksponowane „w trumience za szkłem” 62 ,a˝ do wybuchu drugiej wojny Êwiatowej, kiedy zostałyusuni´te, a ich losy nie sà znane. Ołtarz przejàł funkcj´ołtarza NajÊwi´tszego Sakramentu – na mensieustawiono tabernakulum, a w r. 1939 zamówiono obraz„Najsłodszego serca Pana Jezusa” 63 . Usuni´towówczas par´ wolutek mieszczàcych si´ w polu ma<strong>low</strong>idła,poni˝ej nadwieszonego zwieƒczenia ramy, orazwydłu˝ono dołem powierzchni´ tego˝ obrazu, likwidujàcle˝àce na mensie dekoracyjne listwy, analogicznejak w ołtarzu NajÊwi´tszego Sakramentu. Ostatniakonserwacja nastawy miała miejsce w latach 1979-1985, kiedy stwierdzono du˝e szkody poczynione przezowady oraz poddano jà złoceniu 64 .Ołtarz NajÊwi´tszego SakramentuZ Ksi´gi Ofiar wynika, i˝ ołtarz w prawym ramieniutranseptu pod wezwaniem Sacratissimi Corporis Christipowstał i pozłocony został za 16.5 tys. zł ofiarowaneprzez Helen´ z Tarłów Godzkà, staroÊcin´ st´˝yckà,z domu Tarło 65 . Sobieszczaƒski, a za nim Petrzyk, podalinazwiska dwóch wykonujàcych go w r. 1720 snycerzyelblàskich w brzmieniu: Jan Seffrens i MichałBrozen 66 . W Diariuszu Prokury, prowadzonym w latach20. XVIII w. przez ks. Orzechowskiego, wspominasi´ wielokrotnie o naradach prowadzonych ze staroÊcinàst´˝yckà (niewymienionà z imienia) zamieszkałàw Woli Tyrzenskiej (Wólka Tyrzyƒska w pow. kozienickim)i o przekazywaniu przez nià funduszy na wykonanieołtarza NajÊwi´tszego Sakramentu. Na fakt,i˝ była to Helena Gozdzka (Godzka), wdowa po Stanisławieod 1693 r. 67 , wskazuje umieszczony na cokołachkolumn herb Gozdzkich Doliwa oraz herb Tarłów– Topór. Helena Godzka ju˝ w 1701 r. ofiarowała misjonarzom10 tys. zł w zamian za zobowiàzanie sprawowaniamszy anniwersaryjnej przez ok<strong>res</strong> 40 lat 68 .Prace nad nastawà NajÊwi´tszego Sakramentu byłyprowadzone przez „snycerza naszego Jana Zephrensa”przez dwa sezony, od maja 1720 r. do 1 sierpnia1721, kiedy Söffrensowi zostały przekazane do Elblàgapocztà pieniàdze za poÊrednictwem pana Renarda,oberstlejtnanta z Warszawy – znaczna kwota 666 tynfówczyli 1 tys. złp, 1/6 całkowitego kosztu ołtarza 69 .Tylko pod rokiem 1723 zapisana została w Diariuszu(w tym czasie znacznie mniej starannie prowadzonym)Ołtarze: główny 1699-1700, ÊÊ. Felicissimy i Genowefy1704, Trójcy Âwi´tej i NajÊwi´tszego Sakramentu 1720-1721165wzmianka na temat prac pozłotniczych 70 . Od lipca1722 r. do lutego 1724 lub 1725 r. dokumentuje si´ju˝ prace nad ołtarzem Êw. Karola wykonywanymprzez snycerza Bernatowicza. Otrzymał on równie˝2 czerwone złote „za postumenta pod Aposto<strong>low</strong> doNays. Sakramentu” 71 . Kwot´ t´, stanowiàcà równowartoÊç36 złp, trzeba oceniç jako drobnà, a zatemnie mogło chodziç o wykonanie owych postumentów,ale o jakàÊ korekt´, np. wzmocnienie postumentówdêwigajàcych monumentalne figury, do której to pracynie wzywano ju˝ z Elblàga Söffrensa czy Brozena 72 .Z Diariusza nie wynika dokładnie, którego roku dotyczyów zapisek – na stronie poprzedniej widnieje rok 1723,zaÊ na nast´pnej ju˝ 1726, dlatego te˝ badacze podajànawet 1725 jako rok ukoƒczenia ołtarza NajÊwi´tszegoSakramentu przez snycerza Bernatowicza,z czym w Êwietle powy˝szej argumentacji nie mo˝na si´zgodziç, uznajàc, i˝ r. 1721 był momentem zakoƒczeniawłaÊciwych prac nad nastawà autorstwaSöffrensa i Brösena.Ma<strong>low</strong>idła w ołtarzu NajÊwi´tszego Sakramentuprzedstawiały „Wieczerz´ Paƒskà” oraz „Trójc´ Âwi´tà”73 . Obraz w polu głównym został nama<strong>low</strong>any przezFranciszka Smuglewicza, konserwowany w 1910 r.przez malarza Józefa Janowskiego 74 .Ołtarz został wtórnie pozłocony złotem dukatowymprzez Władysława Twardo wraz z ołtarzem Êw. Felicissimyw r. 1902. W tym czasie mensa była ju˝ wykonanaz białego marmuru 75 .36Symonowicz 1825, s. 17.37Sobieszczański 1863, s. 442; Petrzyk 1920, s. 107;Kowalczykowa 1975, s. 77.38Eleemosynae..., s. 4; Górzyński 1918, s. 276; Petrzyk 1920, s. 23;Kowalczykowa 1975, s. 77. Por. Jan Samek, Pieleszyński Paweł, [w:]Słownik artystów polskich i obcych w Polsce działających (zmarłychprzed 1966 r.). Malarze, rzeźbiarze, graficy, t. VII: Pe-Po, red. UrszulaMalinowska, Warszawa 2003, s. 110-112.39Tadeusz Kałkowski, Tysiąc lat monety polskiej, wyd. 3, Kraków 1981,s. 295.40Symonowicz 1825, s. 17; Zygmunt Batowski, Kto jest autorem obrazu„Chrystus na krzyżu” w kościele św. Krzyża w Warszawie?, „DawnaSztuka”, I: 1938, nr 2, s. 130-143; Mariusz Karpowicz, Jerzy EleuterSzymonowicz Siemiginowski malarz polskiego baroku, Wrocław 1974,s. 146-151; Kowalczykowa 1975, s. 7; Karpowicz 1996, s. 136-137.41Diarium Procura [e], k. 11v, 13v, 15v, 17, 19, 20, 37.42Diecezja chełmińska..., s. 45.43Andrzej Link-Lenczowski, Teodor Potocki h. Pilawa, [w:] PSB,t. XXVIII/1, z. 116, Ossolineum 1984, s. 211.44Jarocińska 2004, s. 632-633.45Np. Fortuna in Virtutis & Honoris Templo avitis Crucibus insignito. [...]Theodoro Potocki [...] jurata. Ac [...] adorata, Thorunii 1699; Ara Crucisin auspicatissimo a Culmensi ad Varmiensem Cathedram Ing<strong>res</strong>su [...]Theodori Potocki [...] erecta a Coll. Brunsb. S. J [1712]; Pilawa AdSalutem Populorum Exaltatus [...] Theodoro Potocki, Varsaviae 1724;Crux Europae, Ecclesiae Polonae & Reipublicae [...] Mors CelsissimiPrincipis Theodori Potocki [...] deplorata Anno Dei in CruceMorientis 1738, Varsaviae; Cruciata Sarmaticis in Regnis publicataseudolorum ac suspiriorum exercitus [...] Theodoro Potocki [...] Anno Deiexercituum cruciferorum Ducis ac in Cruce Victoris 1739. Por. KarolEstreicher, Bibliografia Polska, cz. III, T. 25, Kraków 1913, s. 174-175.46Petrzyk 1920, s. 107.47Sobieszczański 1863, s. 442.48Symonowicz, s. 17.49Eleemosynae, s. 34; Catalogus Missionum, k. 41; Górzyński 1918,s. 275; Petrzyk 1920, s. 22; Kowalczykowa 1971, s. 9;Kowalczykowa 1975, s. 79. W tekście wizytacji kościoła św. Krzyżaz końca XVIII w. podano jedynie, iż 10 lipca 1704 r. biskup kalamacki,kanonik i oficjał gnieźnieński Stefan Mdzewski konsekrował ołtarzśw. Aleksego, ustawiony w kaplicy Matki Bożej pod chórem organowymprzy wyjściu na cmentarz – ołtarz określony jako „starożytny”, drewniany,częściowo ma<strong>low</strong>any, a częściowo wyzłocony został przypuszczalnie wrazz tamtejszym głównym ołtarzem Matki Boskiej Śnieżnej przeniesionyze starego kościoła. Visitatio Generalis (...) Młodziejowski (...) 1779,s. 780.50Symonowicz 1825, s. 18.51Sobieszczański 1863, s. 442.52Visitatio Generalis (...) Młodziejowski (...) 1779, s. 780.53Sobieszczański 1863, s. 442.54Visitatio (...) Skarszewski (...) 1825, s. 4.55Sobieszczański 1863, s. 442.56Eleemosynae..., s. 16; Symonowicz 1825, s. 18.57Symonowicz 1825, s. 18.58Visitatio (...) Skarszewski (...) 1825, s. 4.59Petrzyk 1920, s. 119; W kościele warszawskim ś. Krzyża,[w:] „Przegląd Katolicki” 42: 1904, nr 23, 27.05/9.06.1904, s. 363.60Święto baroku 2009, poz. kat. 107, s. 302-303.61Petrzyk 1920, s. 117; Mączyński 2003, s. 490.62Symonowicz, s. 18; Sobieszczański 1863, s. 442.63Petrzyk 1989, s. 51; Kowalczykowa 1975, s. 82. Obraz fundacji Juliii Wiktora Cichockich jest kopią ma<strong>low</strong>idła z bazyliki Sacré-Coeurna Montmartre w Paryżu, pędzla J. Wiśniewskiego.64Odbudowa kościoła św. Krzyża po II wojnie światowej,[w:] „Rocznik Parafii św. Krzyża” 1990/91, s. 15.65Eleemosynae…, s. 12; Symonowicz 1825 s. 17; Petrzyk 1920,s. 23, 114; Kowalczykowa 1971, s. 9; Kowalczykowa 1975, s. 82.66Sobieszczański 1863, s. 442; Petrzyk 1920, s. 22.67Herbarz polski Kaspra Niesieckiego S. J. powiększony dodatkamiz późniejszych autorów, rękopismów, dowodow urzędowych i wydanyprzez Jana Nep. Bobrowicza, t. IV, Lipsk 1839, s. 254-255; AdamBoniecki, Herbarz Polski, cz. 1: Wiadomości historyczno-genealogiczneo rodach szlacheckich, t. VI, Warszawa 1903, s. 169; Urzędnicywojewództwa sandomierskiego XVI-XVIII wieku. Spisy, oprac.K. Chłapowski i A. Falniowska-Gradowska, Kórnik 1993 (Urzędnicydawnej Rzeczypospolitej XVI-XVIII wieku. Spisy, pod red.A. Gąsiorowskiego, t. IV, z. 3), nr 1147-1150.68Catalogus Missionum, k. 37v.69Diarium Procura [e], k. 23v, 27v, 29, 29v, 31, 32v.: Augustus 1ma.[1721] Expediowałem przez pocztę do Helbiąg Snycerzowi naszemuJanowi Zephrensowi złotych pruskich 1000 ktory czyni tynf. 666 y gr:2 ato per Cambium ktore wziął na Się I [mć] Pan RenardOberszteyleytnant z Warsz [awy]. Badacze odczytują kwotę jako 1000 złpruskich, jednak oficjalny kurs tynfa (per cambium) wynosił w tymok<strong>res</strong>ie 38 groszy, a więc równowartość 666 tynfów to 843 złote polskie,czyli ok. 420 florenów pruskich.70Diarium Procura [e], k. 39v.71Diarium Procura [e], k. 40.72Karpowicz 1975, s. 101, przyp. 98; Karpowicz 1996, s. 153.73Visitatio (...) Skarszewski (...) 1825, s. 4. Żaden z autorównie wymienia Szymona Czechowicza jako autora „Trójcy Świętej”w zwieńczeniu, jedynie: Jerzy Z. Zieliński, Atlas dawnej architekturyulic i placów Warszawy: Śródmieście historyczne, t. 7: KrakowskiePrzedmieście, Warszawa 2001, s. 58-59.74Petrzyk, s. 110; Księga pamiątkowa 1925, s. 79.75Petrzyk 1920, s. 119 i 114.76Jarocińska 2004, s. 639-642, tamże cała dotychczasowa literaturai stan badań (przede wszystkim prace Elity Grosmane oraz WiesławyRynkiewicz-Domino).77Bernard Schmid, Die Bau- und Kunstdenkmäler des KreisesMarienburg, Heft 1: Die Städte Neuteich und Tiegenhof und dieländlichen Ortschaften (Die Bau- und Kunstdenkmäler der ProvinzWestpreussen, Band III), Danzig 1919, s. 1-2, il. 1.78Pochodził z miasta Stade w księstwie arcybiskupim Bremy, od 1645 r.części szwedzkiej prowincji Bremen-Verden-Wildeshausen; uzyskał prawomiejskie elbląskie od 1687 r., zm. 1700. Zob. Rynkiewicz-Domino 1997,s. 192-194.79Jarocińska 2004, s. 640, przypis 68.2. WartoÊci artystyczneRzeêbiarz Johannes Söffrensz ElblàgaPrace rzeêbiarskie Söffrensa cechuje niezwykle wysokajakoÊç rzeêbiarskiego opracowania – pi´kne i perfekcyjnewykonanie, z drobiazgowym wykoƒczeniemka˝dego szczegółu. Ka˝dy detal rzeêbiarski który wyszedłspod jego dłuta na ołtarzach Êwi´tokrzyskich dajemo˝liwoÊç bezbł´dnej identyfikacji i posiada odpowiednikiw licznych jego dziełach na Pomorzu. Uznaniedla jego kunsztu wÊród współczesnych sprawiło, i˝ zostałwybrany do stołecznej realizacji o najwy˝szym p<strong>res</strong>ti˝u.Istnieje poglàd, ˝e Johannes był starszym synemNicolasa Söffrensa i jego ˝ony Magdaleny Wierig (Wirig,Wierich), ochrzczonym 26 sierpnia 1660 r. w Windawie(Ventspils) w ksi´stwie Kurlandii (obecnieŁotwa) 76 . Ojciec zajmował stanowisko głównego rzeêbiarzadekoratora statków w windawskiej stoczni ksià-˝´cej w czasach jej ÊwietnoÊci; po jego Êmierciw 1694 r. przejàł je młodszy syn, równie˝ Nicolas. Badaczesztuki łotewskiej okreÊlajà narodowoÊç całejtamtejszej rzemieÊlniczej jako holenderskà na podstawietakich przesłanek jak brzmienie nazwisk i zachowanew archiwum kancelarii ksià˝´cej rysunów statkówopisane w j´zyku niderlandzkim. Johannes pozadatà chrztu w archiwach łotewskich nie figuruje,odnotowany został natomiast dwukrotnie w êródłachpolskich – jako Sewrentz z Elblàga, autor ołtarza głównegow koÊciele protestanckim w Starym Polu na ˚uławachz 1711 r. 77 oraz Jan Seffrens vel Zephrensz Elblàga – w warszawskim koÊciele Êwi´tokrzyskimw r. 1721. Stàd przypuszczenie, ˝e po odbyciu w´drówkiartystycznej wiodàcej przez Królewiec w rodzinnestrony ojca, na teren Niderlandów, nie wróciłdo Kurlandii, lecz osiadł w protestanckim Elblàguw woj. malborskim na terenie Prus Królewskich, gdzieprzypuszczalnie musiał odpracowaç rok (Mutjahr) u jedynegoznanego mistrza kamieniarskiego, AndreasaSilbera 78 przed zaliczeniem pracy mistrzowskiej i przyj´ciemdo cechu (zapewne budowlanego). Akta miejskieElblàga uległy w wi´kszoÊci zniszczeniu podczasdrugiej wojny Êwiatowej, dlatego nie przyniosły na razie˝adnych efektów poszukiwania Êladów artystyw miejscu jego zamieszkania i długoletniej działalnoÊci;nazwisko nie wyst´puje równie˝ w literaturze belgijskieji holenderskiej. Stosowany przez artyst´ materiał– alabaster angielski oraz marmur południowoniderlandzkii olandzki, jak i stylistyka jego prac wskazujàna praktyk´ odbytà na terenie rodzimych Niderlandów.Według niepublikowanych jeszcze badaƒ 79 , w drugiejpołowie lat 90. XVII w. na zamówienie kapitułychełmiƒskiej do katedry w Chełm˝y wykonał marmuroweepitafia biskupów: Jana Kazimierza Opaliƒskiegow 1695 r. i Kazimierza Jana Szczuki w 1696 r. Z usługSöffrensa w tym zak<strong>res</strong>ie korzystała równie˝ kapitułafromborska, na zamówienie której powstały ołtarze


Êw. Jerzego, 1696 oraz ÊÊ. Judy Tadeusza i Szymona,około 1697 80 i epitafium kanonika Andrzeja JózefaOłtarz główny – opis, analizaarchitektury, autorstwoowa para odstawionych przed lico korynckich kolumn,dêwigajàcych ponad gierowanym belkowaniem prze-Stanisław Mossakowski okreÊlił ołtarze koÊciołaÊwi´tokrzyskiego jako reprezentujàce „tradycyjny typwÊród szkiców Tylmana z Gameren projektów zbli˝onychdo ołtarza głównego koÊcioła Êwi´tokrzyskiego,analizy formy architektonicznej ołtarza głównego ko-Êcioła Êwi´tokrzyskiego.Zagórnego (po 1697?).Efekt wywoływany przez ołtarz główny koÊciołarwany naczółek odcinkowy, w którego przerwietrójprz´słowy, kolumnowy, z szerszym prz´słem Êrod-w których do opisanego schematu został dodany seg-Nale˝y do nich ołtarz transeptowy NajÊwi´tszejPrawdopodobnie „agentem artystycznym” kapitu-Êwi´tokrzyskiego najlepiej oddajà przedwojenne foto-umieszczona jest pełnoplastyczna rzeêbiarska grupakowym, rozwiàzanym jako edikula z nastawà. W prz´-mentowy przerwany naczółek akcentujàcy centralnàMarii Panny z warszawskiego koÊcioła Karmelitów Bo-ły chełmiƒskiej, który zwrócił jej uwag´ na artyst´grafie, wydobywajàce jego plastycznoÊç i przestrzen-anielska z krzy˝em. Zwieƒczenie nastawy jest niecoÊle Êrodkowym i w nastawie znajdujà si´ obrazy;edikul´ kolumnowà, a pole zwieƒczenia wypełnia cha-sych przy Krakowskim PrzedmieÊciu z 1691 r.przybyłego do Elblàga, był prepozyt chełmiƒski i archi-noÊç. Na pierwszy plan wybija si´ odstawiona przedcofni´te, ustawione na niskim cokole, w formie zakom-w prz´słach bocznych, mi´dzy kolumnami, mieszczà si´rakterystyczny owal. Poniewa˝ jednak realizacje te sà(fol. 168 recto) 89 , którego kondygnacja została za-prezbiter elblàski Tomasz Szulc Pràtnicki, który wedlelico Êciany ołtarzowej, monumentalna kolumnowa edi-ponowanej w zarysie kwadratu edikuli pilastrowej, za-przewa˝nie rzeêbione posàgi” 88 . Nie przesàdzajàc o au-znane jedynie w sferze projektowej, nie prowokowałykomponowana w schemacie czterokolumnowego łukuêródeł w 1690 r. miał zamówiç dwa drewniane ołtarzekula, stanowiàca opraw´ głównego malarskiego przed-wierajàcà owalnà ram´ obrazowà, zwieƒczonejtorstwie architekta, Mossakowski wskazał na istnieniedotychczas do badaƒ porównawczych i pogł´bionejtriumfalnego, z szerszà osià Êrodkowà wypełnionà wy-do jedynego elblàskiego koÊcioła katolickiego Êw. Miko-stawienia w ołtarzu. Za nià trójprz´słowa kondygnacjagzymsem i wysokim gierowanym trójkàtnym tympano-sokà arkadà obrazu, zaakcentowanà spinajàcym we-łaja, w tym ołtarz Êw. Michała Archanioła (?) 81 . Z fun-wn´trznà par´ kolumn przerwanym naczółkiemdacji biskupa sufragana chełmiƒskiego Tomasza Bogo-odcinkowym, z dynamicznym owalem obrazu wypełnia-rii Skotnickiego mi´dzy 1694 a 1700, 1696-1700jàcym pole zwieƒczenia. Posàgi ustawione w osiachi około 1699 r. powstały nastawy odpowiednio w Msza-bocznych i ponad belkowaniem oraz para aniołównie pod Brodnicà, Zwierznie na ˚uławach i Przeczniena szczytowym tympanonie adorujàca krzy˝ zbli˝ajà t´pod Chełm˝à. Drugim „odkrywcà” Söffrensa był supe-mniejszà w skali nastaw´ transeptowà do Êwi´tokrzy-rior misjonarzy chełmiƒskich ks. Giovanni Antonioskiego ołtarza Êw. Felicissimy. Nale˝y podkreÊliç,Fabri (i jego nast´pcy), który zatrudniał rzeêbiarzai˝ ołtarz ten został zrealizowany według projektu Tyl-do wykonania wystoju chełmiƒskiej fary od około 1694-mana przed r. 1701, co oznacza, ˝e dzieło to było zna--1695 r., kiedy Söffrens wykonał ołtarz Bo˝ego Ciałane współczesnym, zapewne Söffrensowi równie˝.w kaplicy, ołtarze boczne Êw. Michała ArchaniołaW koƒcu lat 20. XVIII w. został zastàpiony obecnie ist-(1697) i Êw. Barbary (1698), oraz ołtarz i portal na-niejàcym. Byç mo˝e, ˝e mimo renomowanego projek-przeciwległej kaplicy Matki Bo˝ej Bolesnej (1699) 82 .tu i kosztownego wykonania (samo wyrzeêbienie,Dla oficjała pomezaƒskiego Kazimierza Kreffta Söffrensoprócz wystawienia kosztowało 2 tys. zł) była to re-zrealizował w 1699 r. ołtarz główny w Miłoradzu 83 , dlaalizacja tak niskiej klasy, jak ołtarz główny w Klemen-luteran malborskich w tym samym roku epitafium bur-towicach, wykonany według niezachowanego projektumistrza Andreasa Cnöffeliusa, a dla jezuitów malbor-Tylmana w 1694 r. przez pierwszego stolarza i snyce-skich boczny ołtarz Êw. Stanisława Kostki w latachrza króla Rzeczypospolitej, posiadajàcego warsztat1701-1702.na Zamku Królewskim, Wilhelma Barsza (zm. 1697 lubDruga połowa lat 90. XVII wieku była wi´c niezwy-póêniej) 90 . Kolejnym wymienianym przykładem jest nie-kle pracowitym, poczàtkowym, a zarazem szczytowymistniejàcy czterokolumnowy z naczółkiem ołtarz w Łaƒ-ok<strong>res</strong>em kariery Söffrensa, z imponujàcà liczbà okołocucie, zrealizowany dla Lubomirskich przed 1691 r. 91 .dwudziestu ołtarzy, epitafiów i portali wykonanychRównie majestetyczne formy architektury opartejdo dziesi´ciu miejscowoÊci. Musiał dysponowaç spraw-na wielkim porzàdku korynckim reprezentuje powsta-nym warsztatem oraz zatrudniaç i kształciç czeladni-ły w zbli˝onym czasie i miejscu ołtarz w koÊciele Refor-ków, którzy do lat 30. XVIII w. propagowali stylistyk´matów w W´growie, Êwiàtyni zbudowanej w latachjego dzieł na terenie całej diecezji. Jednym z uczniów,1693-1705 przez Karola Ceroniego z fundacji Ja-którego chocia˝by pobyt w Elblàgu udało si´ potwier-na Dobrogosta Krasiƒskiego (właÊciciela pałacu autor-dziç, był katolik Jerzy Juda Tadeusz Dàbrowicz 84 ,stwa Tylmana z Gameren). W nastawie w´growskiejsamodzielny snycerz lubawski od około 1706 do około1737 r., innym – Mattes Rodte, który jako mistrz sygnowałw 1710 r. ołtarz główny fary chełmiƒskiej, wykonanyprzy współudziale i prawdopodobnie wedługprojektu Söffrensa 85 , kolejnym – Michael Bröse, którysamodzielnie wykonał sygnowany przez siebie marmurowyołtarz Êw. Józefa we Fromborku w 1713 r. 86oraz współpracował z Söffrensem przy ołtarzu Naj-Êwi´tszego Sakramentu w Warszawie. Trzeba SöffrensaokreÊliç jako najwa˝niejszego i najbardziej wpływowegorzeêbiarza na terenie Prus Królewskich (z wyłàczeniemGdaƒska) w koƒcu XVII i pierwszej tercjiXVIII w.8 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz główny, 1699-1700,Johannes Söffrens (atryb.) i Matys Hankis.ołtarza rozczłonkowana została na trzy osie korynckimipilastrami. Wsparcie na cokole przechodzàcymprzez całà szerokoÊç ołtarza, oraz belkowanie biegnàceprzez całà jego szerokoÊç naÊladujà ogólnà kompozycj´i podziały antycznego łuku triumfalnego 87 .Szerszà oÊ Êrodkowà całkowicie wypełnia prostokàtnarama obrazowa zamkni´ta od góry łukiem, którywdziera si´ w stref´ architrawu. Po bokach ujmuje jànem utworzonym z odcinków gzymsu. Ujmujà jà po bokachsilnie zwini´te, spłaszczone woluty z wazonami.W obfitej dekoracji nastawy przewa˝ajà formy kolistei owalne, który to efekt wzmaga naczółek odcinkowyi mi´kko wybrzuszony fryz belkowania.8Ołtarze: główny 1699-1700, ÊÊ. Felicissimy i Genowefy1704, Trójcy Âwi´tej i NajÊwi´tszego Sakramentu 1720-172116799 W´grów, koÊciół pw. ÊÊ. Antoniego Padewskiego i Piotraz Alkantary (poreformacki), ołtarz główny, przed 1693lub 1706-1711, fot. Michał Wardzyƒski, 2009.80KZSP, Seria Nowa, t. II; Woj. elbląskie, red. Marian Arszyński i MarianKutzner, z. 1: Braniewo, Frombork, Orneta i okolice, oprac. autorskieM. Arszyński i M. Kutzner, Warszawa 1980, s. 64, fig. 176; Jan Obłąk,Katedra we Fromborku, wyd. 2, Frombork 1980, s. 19-20.81Mieczysław Józefczyk, Parafia św. Mikołaja w Elbląguu schyłku XVII wieku za czasów proboszcza Tomasza Prątnickiego, [w:]„Studia Elbląskie” 8: 2007, s. 12-13. Kwestie wezwań ołtarzy oraz czasupowstania wymagają jeszcze dalszych badań. Fotografie dzieł, którenalezy przypisać Söffrensowi, są publikowane [w:] Alfons Steffen,Gerhard Reifferscheid, St. Nicolai, Elbing, erste Kirche in BistumErmland, Köln 1995, il. 67 (ołtarze św. Antoniego Padewskiego i ołtarzw nawie północnej), il. 60 (ołtarz św. Marii Egipcjanki).82Jarocińska 2004, s. 624-633.83Schmid 1919, s. 174.84Józefczyk 2007, s. 11.85Na temat Dąbrowicza oraz niektórych realizacji Rodtego por. KatarzynaWardzyńska, Ołtarz główny i łuk tęczowy kościoła pw. św. Jakubaw Toruniu – nieznane dzieła Johanna Antona Langenhana i Jerzego JudyTadeusza Dąbrowicza, [w:] Dzieje i skarby kościoła Świętojakubskiegow Toruniu (Dzieje i skarby kościołów toruńskich, t. 4), Toruń 2010,s. 330-335, 337-338. Na temat prac Rodtego w Chełmnie zob. Jarocińska2004, s. 632-633.86KZSP, SN, t. II, z. 1, Warszawa 1980, s. 66.87Franciszek Stolot, Główne typy kompozycyjne drewnianych ołtarzyw Małopolsce po roku 1600, [w:] Sztuka około roku 1600,red. T. Hrankowska, Warszawa 1974, s. 340.88Mossakowski 1973, s. 88.89Mossakowski 1973, s. 213-215, 256, il. 265.90Dariusz Kaczmarzyk, Barsz (Barszcz) Wilhelm, [w:] SAP, t. 1, s. 93,tamże dotychczasowa literatura; Mossakowski 1973, s. 195-196,91Mossakowski 1973, s. 88 i 256, il. 288; J.T. Frazik, Wielki ołtarzkościoła parafialnego w Łańcucie – zaginione dzieło Tylmanaz Gameren, [w:] „Biuletyn Historii Sztuki”, t. 33, 1971, s. 91-93.


1011Ołtarze: główny 1699-1700, ÊÊ. Felicissimy i Genowefy1704, Trójcy Âwi´tej i NajÊwi´tszego Sakramentu 1720-1721169dominant´ kondygnacji o zredukowanych osiach bocznychstanowi wysuni´ta przed lico kolumnowa edikulazwieƒczona segmentowym przerwanym naczółkiem,stanowiàca równie˝ opraw´ wizerunku Ukrzy˝owanego.Zgodnie z regułà zakonnà ołtarz reformacki jest skromniejdekorowany, pozbawiony ornamentyki fryzu, a jednakzastosowano podobne odci´cie dolnej 1/3 wysokoÊcipodpór. Mossakowski okreÊlił kompozycj´ ołtarzakonsekrowanego w 1711 r. jako niemal powtarzajàcàTylmanowskie projekty wymienione wy˝ej i uznałgo, podobnie jak budynek koÊcioła, przypuszczalnieza efekt przekształcenia jakichÊ projektów Tylmanaprzez Ceroniego 92 . Karpowicz poczàtkowo przypisałołtarz Tylmanowi na podstawie rysunków nr 844i 868 93 , datujàc go na lata 1688-1690 94 , jednakostatnio odpowiedzialnoÊç za form´ struktury przerzuciłna wykonujàcy go warsztat snycerski 95 . Podobniejak ołtarz Êwi´tokrzyski, ocenił go jako odległyod – zachowanej i znanej – powÊciàgliwej, linearnej,klasycyzujàcej architektury projektowanej przez Tylmanaz Gameren. Ołtarz w´growski o tyle nie jest innowacyjny,i˝ w ogromnym stopniu naÊladuje dziełoprojektu Alessandro Algardiego z rzymskiego koÊciołaSan Nicola da Tolentino około 1655 r., znane np. z drukuJoachima van Sandrart, Altaria et sacella... Romae,wydanego w Norymberdze w latach 1669-1670 96 .Charakterystycznà cechà zarówno pierwowzorurzymskiego, jak i ołtarza Êwi´tokrzyskiego jest przedewszystkim skontrastowanie pełnej wyniosłoÊci, antykizujàcejarchitektury, z dynamicznà, wizjonerskà, narracyjnà,pełnoplastycznà rzeêbà figuralnà. W ołtarzuÊwi´tokrzyskim grupy rzeêbiarskie zostały przemieszczonez zagł´bionych pól obydwu kondygnacji – w bardziejwyeksponowanà sfer´ przerwanego naczółka orazszczytowego tympanonu, co trzeba uznaç za udanàmodyfikacj´, nawiàzujàcà do sposobu umieszczaniarzeêbiarskich glorii w przerwanych naczółkach jednokondygnacjowychołtarzy, poczàwszy od przełomowychdzieł Berniniego 97 . Omawiane nastawy reprezentujàbardziej tradycyjny typ dwukondygnacjowy, z architektonicznymzwieƒczeniem. W ołtarzu Êwi´tokrzyskimzawarło ono jednak˝e inne, rewelacyjnie pomyÊlanerozwiàzanie, równie˝ czerpiàce z najbardziej awangardowychrealizacji sztuki rzymskiej drugiej połowyXVII w. Podniósł t´ kwesti´ Karpowicz, wykazujàc,i˝ z opisu Sobieszczaƒskiego wynika, ˝e owalny otwórw górnej kondygnacji ołtarza Êwi´tokrzyskiego niezawierał obrazu, ale a˝urowo rzeêbionà „OpatrznoÊçBoskà” (zapewne Oko OpatrznoÊci wÊród promienii obłoków), poprzez którà strumieƒ Êwiatła słonecznegowpadajàcy z okna istniejàcego w murze za ołtarzem,rozÊwietlał krzy˝ unoszony przez grup´ anielskà, takjakby to on sam był êródłem nadprzyrodzonej Êwiatło-Êci 98 . DziÊ mo˝na jedynie wyobra˝aç sobie, jak efektownebyło to zjawisko. W czasach ks. Petrzyka oknobyło ju˝ zamurowane, a w otwór wstawiono ma<strong>low</strong>idłoz analogicznym przedstawieniem 99 . Forma owalnegookna wywodzi si´ z watykaƒskiego ołtarza CathedraPetri Gianlorenza Berniniego (1657-1665), w którymz zaanga˝owaniem czynników naturalnych zobrazowanoten sam akt uÊwi´cenia relikwii, jej wniebowzi´cia– przyj´cia przez OpatrznoÊç Boskà. Nast´pnie ÊwiatłoÊwi´càce na wprost z podobnego otworu wykorzystałBernini w glorii nastawy w Capella Alaleonaw rzymskim koÊciele SS. Domenico e Sisto (1649),umieszczajàc w dodatku na jego tle figur´ anioła z krzy-˝em. Ołtarz Êwi´tokrzyski stanowił, jak pisze Karpowicz,dzieło pionierskie w tej cz´Êci Europy, po ołtarzugłównym i innych w kolegiacie uniwersyteckiej Êw. Annyw Krakowie (1695-1696), b´dàcymi bezpoÊrednimprzeszczepieniem na grunt polski osiàgni´ç sztukirzymskiej przez Baldasara Fontan´100 , oraz po – przypuszczalnierównie˝ zawierajàcym niegdyÊ a˝ur w płaskorzeêbiezwieƒczenia – ołtarzu głównym u reformatóww W´growie 101 . Trudno byłoby wskazaç inneprzykłady wybicia otworu Êwietlnego w zwieƒczeniunastawy o tradycyjnej formie architektonicznej.10 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz główny, 1699-1700,Johannes Söffrens, grupa anielska z krzy˝em, fot. M. Wardzyƒski 2010.11 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz ÊÊ. Felicissimyi Genowefy, 1704, Johannes Söffrens (atryb.), grupa anielskaz krzy˝em, fot. M. Wardzyƒski 2010.12 Czerniaków, koÊciół parafialny pw. Êw. Bonifacego(pobernardyƒski), ołtarz główny, proj. Tylman z Gameren, wyk.Andreas Schlüter Młodszy, ok. 1693-1694, fot. M. Wardzyƒski 2010.W swojej w niewielkim stopniu zachowanej twórczoÊciw zak<strong>res</strong>ie małej architektury sakralnej i sepulkralnejrównie˝ Tylman dał si´ poznaç jako znawcanajÊwie˝szych awangardowych rozwiàzaƒ w tej dziedzinie102 . W koÊciele Bernardynów na Czerniakowie,wzniesionym z fundacji Jerzego Herakliusza Lubomirskiego,antyarchitektoniczny, czysto rzeêbiarski, zakomponowanyw centralnej przestrzeni podkopułowejołtarz główny został wykonany około 1693-1964 r.przez Andreasa Schlütera mł. 103 . Czerniakowska grupazło˝ona z dwóch aniołów prezentujàcych cudowny92Mossakowski 1973, s. 102-103.93Mariusz Karpowicz, recenzja: Stanisław Mossakowski. Tylmanz Gameren, architekt polskiego baroku, „Kronika Warszawy” 3/23, 1975,s. 73, il. 26. Te dwa projekty zostały jedynie wspomniane przezMossakowskiego, jako zbliżone do ołtarza w Klementowicach.Zob. Mossakowski 1973, s. 196.94Mariusz Karpowicz, Medytacje przed franciszkańskim ołtarzem,[w:] tenże, Piękne nieznajome. Warszawskie zabytki XVII i XVIII wieku,Warszawa 1986, s. 115.95Nieustalony warsztat pomorski jako wykonawca, a Andreas Schlütermł. jako autor krucyfiksu oraz projektodawca. Zob. Mariusz Karpowicz,Cuda Węgrowa, Węgrów 2009, s. 107, 110, 115, il. nlb. na s. 108, 111,114-115.96Karpowicz 2009, s. 110, il. nlb. na s. 108 i 109.98Sobieszczański 1863, s. 442.97M.in. ołtarz gł. San Andrea all’Quirinale, 1665, konfesja św. FranciszkaKsawerego w Il Gesù, ok. 1672. Omawia tę kwestię Mariusz Karpowicz,Baltazar Fontana, Warszawa 1994, s. 38; tenże, Gianlorenzo Berniniautore dell’altare sepolcrale di san Francesco Saverio nella cheisa delGesù a Roma, [w:] Studi di storia dell'arte in onore di Maria Luisa GattiPerer, Milano 1999, s. 333-342.99Petrzyk 1920, s. 110.100Karpowicz 1994, s. 57-59.101Karpowicz 2009, s. 111, 113, il. na nlb. s. 111.102Mossakowski 1973, s. 97.103Mossakowski 1973, s. 90.12


wizerunek Êw. Antoniego stanowi analogi´ dla umieszczonejw naczółku ołtarza Êwi´tokrzyskiego grupy aniołówz krzy˝em, poniewa˝ mimo odmiennego artefaktukoncepcja prezentowania go przez anioły jest ta sama,i zrealizowana w sposób wykształcony przez wielkichrzeêbiarzy XVII-wiecznego Rzymu 104 . W sztuce Rzymumógł projektant równie˝ znaleêç bezpoÊrednià inspiracj´dla ulatujàcej postaci anielskiej unoszàcej Krzy˝Paƒski, jaka np. została umieszczona w przerwanymnaczółku kolumnowej edikuli nastawy głównej koÊciołaS. Maria dei Miracoli (projekt Carlo Fontana, rzeêbyAntonio Raggi) z 1681 r. 105 , czy wspomnianym ołtarzukaplicy Alaleona.aniołów-trzymaczy herbu Lubomirskich oraz kartuszainskrypcyjnego ponad wejÊciami do koÊcioła czerniakowskiego107 przedstawione zostały w pozycji naturalnej,niewysilonej, co jest charakterystyczne dla rzeêbywłoskiej XVII w., wÊród której nie udało si´ znaleêçprzykładu silniejszego skr´tu ciała. Podobne pary aniołówsiedzàce na pochyłych ramionach tympanonów,górnà cz´Êcià ciała zwrócone w stron´ adorowanegokrzy˝a umieszczonego pomi´dzy nimi, niejednokrotniebyły projektowane przez Tylmana na zwieƒczenia ołtarzyi portali, choçby ołtarza Êw. Felicissimy. Natomiastna rysunku identyfikowanym z ołtarzem do Łaƒcuta(AT nr 827) anioły wr´cz podtrzymujà wieƒczàcy krzy˝,przedmiotu, a w partii bioder i nóg skr´cony zdecydowaniew kierunku przeciwnym, jest stosunkowo najbardziejzbli˝ony do czerniakowskiego dzieła Schlüteraprzez sposób nawiàzania kontaktu wzrokowego z widzemi zrównowa˝ony układ wyciàgni´tej w jednà stron´r´ki, a skrzydła w drugà stron´. Ta rzeêba najbli˝szajest równie˝ osiàgni´cia idealnego pi´kna pogodnejanielskiej twarzy, w wydaniu Schlütera młodzieƒczo,nieomal dziecinnie pucołowatej, zaokràglonej, a podd∏utem Söffrensa charakterystycznie wyszczuploneji wydłu˝onej. Anioł odziany jest w długà, przewiàzanàw pasie sznurem szat´, o dekolcie odsłaniajàcym rami´wyciàgni´tej w gór´ r´ki i jednoczeÊnie zro<strong>low</strong>anympełnym skr´cie tułowia, unoszàce si´ w powietrzu,spełniajàce funkcj´ „trzymaczy” ramy czczonego obrazuMatki Bo˝ej Bolesnej, wyrzeêbił Söffrens w wielokrotnietu przywoływanym ołtarzu w koÊcieleMisjonarzy czyli farze w Chełmnie; zgadza si´ nawetodsłoni´te kolano i rami´ jednego, a zakryte połà suknikolano drugiego. Jednak nieporównanie wy˝sza finezjadetalicznie wykoƒczonych ogromnych figurwarszawskich wskazuje, ˝e wymagania postawione turzeêbiarzowi elblàskiemu przez wyrobionych zleceniodawcówpomogły mu stworzyç jednà z najlepszych kreacjifiguralnych w jego dorobku. To charakterystyczneuj´cie skopiował uczeƒ Söffrensa, Jerzy Dàbrowicz,w koÊciele Reformatów w Dzierzgoniu. Wszystkiepostaci anielskie Söffrensa posiadajà jeden i ten samtyp odzie˝y, co Êwiadczy, i˝ rzeêby włoskiej nie znał onz autopsji, a jedynie znał jej najsłynniejsze schematy –np. aniołowie kl´czàcy w pozie adoracji na naczółkuportalu kaplicy chełmiƒskiej naÊladujà typ utrwalonyW przeciwieƒstwie do znakomicie rzeêbionych aniołówzachowujàcych pełnà poprawnoÊç formy anatomicznejprzy niezwykle skomplikowanych układachciała, statyczne, trwajàce w bezruchu postaci kobieceposadowione na ramionach naczółka ołtarza Êwi´tokrzyskiegonie sà rzeêbami tak udanymi. Byç mo˝ejest to spowodowane ich zbyt du˝à skalà, co jest widocznezwłaszcza w porównaniu z analogicznymi, niewielkimipostaciami z ołtarza głównego w Przezmarku.Pierwsza z nich, uosabiajàca cnot´ MiłoÊci, jest oboj´tnawobec małego dzieciàtka osuwajàcego si´ u jejpiersi z braku podparcia, brak jest interakcji mi´dzynià a dzieçmi, tak charakterystycznej dla naÊladowanegow Przezmarku dzieła włoskiego – Caritas dłuta DomenicaGuidi z nagrobka kardynała Pimentel w koÊcieleS. Maria Sopra Minerva 109 .W zak<strong>res</strong>ie dekoracji ornamentalnej ołtarza głównegotrzeba uwzgl´dniç istnienie szkiców projektowychTylmana z charakterystycznym motywem owalnegomedalionu w osiach bocznych ponad bramkami ołtarzado koÊcioła Bernardynów na Czerniakowie (AT nr 856recto) 113 czy osiowo spi´trzonymi obramieniami ró˝nychkształtów w dekoracji wn´trz Êwieckich, np. pawilonieŁazienki na Ujazdowie (AT nr 599 i 611) 114 .16Rozwiàzanie podobne do górnej partii struktury ołtarzaÊwi´tokrzyskiego prezentujà dwa nieuwzgl´dnia-1713W dziele Schlütera pozy aniołów, siedzàcych zasadniczoprzodem do widza, zaÊ górnà cz´Êcià ciała zwróconew kierunku unoszonego wizerunku, sà niesztampowe,niespotykane, na miar´ inwencji tego wybitnegoartysty, zdolnego przetworzyç w drewnie najbardziejwyszukanà kompozycj´ zaprojektowanà przezTylmana. Pełnym wdzi´ku uniesieniem ramion przypominajàpostaci z kart wzornika najsłynniejszego francuskiegoprojektanta dekoracji tego ok<strong>res</strong>u, Jean IILepautre’a, którego ryciny posiadał w swoim ksi´gozbiorzeTylman z Gameren 106 . Postaci kreÊlone przezLepautre’a sà jednak pomyÊlane bardziej symetryczniei uj´te w standardowym układzie ciała, zaczerpni´tym,jak wi´kszoÊç jego pomysłów, ze sztuki włoskiej.Podobnie wykonane przez włoskich stiukatorów parya wi´c grupa rzeêbiarska zrealizowana przez Söffrensateoretycznie mogłaby wyjÊç spod piórka architekta.Kompozycja aniołów w ołtarzu Êwi´tokrzyskim jestbardziej dynamiczna ni˝ jakiejkolwiek samodzielnie wykonanejfigury rzeêbiarza elblàskiego w całym jegooeuvre i musiała zostaç mu narzucona w projekcie rysunkowym.Przy bli˝szych ogl´dzinach mo˝na jednakstwierdziç, ˝e w skomponowanej w zarysie owalu,„skł´bionej” grupie trzech aniołów na chmurach, poszczególnepostaci cechuje tak typowe dla Söffrensauspokojenie pozy i eksp<strong>res</strong>ji twarzy mimo maksymalnegoskr´tu tułowia, odchylonego dla przeciwwagiwobec dêwiganego w wyciàgni´tych ramionach ci´-˝aru. Prawy z aniołów, zwrócony twarzà do widza,korpusem i wyciàgni´ta r´kà w kierunku dêwiganegor´kawie; jego korpus otacza szerokim okr´giem powiewajàcapoła płaszcza. Druga z postaci, wpatrujàca si´w krzy˝, powtarza w zasadzie w odbiciu lustrzanymten sam układ ciała, zró˝nicowanie osiàgnàł Söffrensprzez inne zakomponowanie szat, tu o wysoko siegajàcymrozci´ciu odsłaniajàcym jedno kolano, podpi´tymkulistà broszà, z półnagim korpusem otoczonym połàpłaszcza równie˝ spi´tà w podobny sposób.Postacie anielskie w takim samym jak w Warszawie13 Rzym, Santa Maria dei Miracoli, ołtarz główny, 1681,Carlo Rainaldi, zwieƒczenie, fot. M. Wardzyƒski, 2010.14 Chełmno, koÊciół parafialny pw. Wniebowzi´cia NajÊwi´tszejMarii Panny, ołtarz Matki Bo˝ej Bolesnej, Johannes Söffrens(atryb.), 1699, fot. M. Wardzyƒski, 2004.1415Ołtarze: główny 1699-1700, ÊÊ. Felicissimy i Genowefy1704, Trójcy Âwi´tej i NajÊwi´tszego Sakramentu 1720-1721171przez Berniniego w ołtarzu-tabernakulum Bazyliki Watykaƒskiej,jednak sposób kształtowania draperii niema nic wspólnego z wybujałà barokowà rzeêbà WiecznegoMiasta, nawiàzujàc raczej do klacyzujàcej, statuarycznejrzeêby pierwszej tercji czy pierwszej połowyXVII, doby J¯rôme Duquesnoya st., Robrechta i JanaColynsa de Nole, oraz ich nast´pców, André Colynsade Nole 108 , Hansa i Cornelisa van Mildert czy wielkich„klasycystów”, Fran˜ois Duquesnoya i Artusa QuellinusaStarszego.15 Przezmark, koÊciół parafialny pw. Podwy˝szenia Krzy˝aÂwi´tego, ołtarz główny, Johannes Söffrens (atryb.), 1718,fot. M. Karpowicz, 2003.16 Dzierzgoƒ, koÊciół grekokatolicki pw. Êw. Ducha(poreformacki), grupa anielska z krzy˝em na łuku t´czowym,Jerzy Juda Tadeusz Dàbrowicz (atryb.), ok. 1724,fot. M. Wardzyƒski, 2005.ne dotychczas, wczesne projekty ołtarza dla koÊciołaczerniakowskiego, szczególnie nr 846 verso, a tak˝enr 840 110 , które ukazujà wysokie architektoniczne retabulumw formie edikuli z nadstawà, gdzie postaci posadowionesà na ramionach przerwanego naczółka,a pomi´dzy nimi w nadstawie uwidoczniony jest owalo bogatym obramieniu flankowany przez anioły. Owalów wyst´puje równie˝ na projektach ołtarza nr 856 111oraz 859 112 , gdzie usytuowany jest w strefie belkowania,a w<strong>res</strong>zcie ponad belkowaniem Êwiàtyni, w miejscuÊlepego okna, w otoczeniu rzeszy aniołów, z którychdwa dmà w tràby. Tutaj anioły niewàtpliwie stanowiàrzeêbiarskà kontynuacj´ glorii emanujàcej z owegoowalu, na podobieƒstwo ołtarza głównego katedryoliwskiej czy oczywistego pierwowzoru – Cathedra Petri.Poni˝ej na ka˝dym z projektów widnieje bowiemrzeêbiarska scena unoszenia przez anioły wizerunkuÊw. Bonifacego. Byç mo˝e jest to koronny dowód nato, i˝ pomysł okna Êwietlnego, wybitego w sprzyjajàcychtemu okolicznoÊciach w zwieƒczeniu ołtarza w ko-Êciele Êwi´tokrzyskim, powstał na rajzbrecie Tylmana.104Mossakowski 1973, s. 88-89.105Ferrari, Papaldi, s. 293.106Mossakowski 1973, s. 90-91, il. 354 i 396.107Mossakowski 1973, il. 159.108Por. np. ołtarz św. Anny w kościele św. Jakuba w Antwerpii (1643),aut. André de Nole lub Sèbastien de Nève i Jacques Couplet.Zob. Paul Philippot, Denis Coekelberghs, Pierre Loze, Dominique Vautier,L'Architecture religieuse et la sculpture baroques dans les Pays-Basméridionaux et la Principauté de Liège 1600-1770, Sprimont 2003,il. 2 na s. 210.109Za wskazanie wzorów włoskich pragnę serdecznie podziękować prof.Mariuszowi Karpowiczowi. O nagrobku: Ferrari, Papaldo 1999, s. 274.110Stanisław Mossakowski, Architektura kościoła Bernardynówna Czerniakowie, „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki”, t. XI, 1966,z. 2, il. 44 i 45 na s. 151.111Mossakowski 1973, il. 168.112Mossakowski 1966, s. 149, il. 41; Mossakowski 1973, s. 185, il. 11.113Mossakowski 1973, il. 168.114Mossakowski 1973, il. 69 i 70.17 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz główny,1699-1700, Johannes Söffrens (atryb.) i Matys Hankis,otwory relikwiarzowe, fot. M. Wardzyƒski, 2010.


Projekty te nawiazujà do wzorów graficznych ClaudePerraulta i Lepautre’a 115 , w których zarówno w przy-Ołtarz Êwi´tokrzyski wydaje si´ wi´c byç kompilacjàzło˝onà z kilku kalek. Inspiracj´ znalazł projektantJest to trudna do udowodnienia hipoteza, ale wydajesi´, ˝e Johannes Söffrens musiał wnikliwie zapo-niego ołtarzy, oscylujàcymi wokół kilku wymienionych,wcià˝ powtarzajàcych si´ schematów. Byç mo˝e jakoAnaliza partii rzeêbiarskich,wzory i analogieWspomniane zdj´cie ukazuje jeszcze oryginalne festonyzawieszone po bokach na wolutach – bardziejpadku ołtarzy, przegród kaplicznych i chórowych,przede wszystkim w aktualnej sztuce barokowego orazznaç si´ nie tylko z istniejàcymi realizacjami Tylmana,wykonawca był Êwiadkiem i uczestnikiem dyskusjiAutentycznoÊç dekoracji figuralnej ołtarza wielkie-mi´siste ni˝ obecne, które zapewne równie˝ zostałykropielnic i aplik, kominków, fryzów i panneau o kande-przetwarzajàcym je wzornictwie francuskim. Przeciw-ale równie˝ z ró˝nymi koncepcjami prowadzàcymi ar-nad ostatecznà formà dekoracji ołtarza Êw. Felicissimy,go, zrekonstruowanego całkowicie w latach 60. XX w.zrekonstruowane, podobnie jak bukiety z „płomieni-labrowym układzie dekoracji do wn´trz pałacowych,ko tezie o autorstwie Tylmana Êwiadczy wzgl´dna pro-chitekta do ostatecznych wersji projektowanych przezprojektowanego prawdopodobnie jeszcze przed ro-w zak<strong>res</strong>ie struktury stolarskiej, była dotàd podwa˝a-Êcie”, ostro, a przy tym mało finezyjnie ukształtowany-charakterystyczna dla tego projektanta, obfita deko-stota projektu architektonicznego, oraz jego plas-kiem 1697, w zwiàzku z planowanà introdukcjà reli-na, z wyjàtkiem jednej figury anioła spoÊród podtrzy-mi, niemal niewykoƒczonymi liÊçmi i stosunkoworacja ∫ la romaine, ∫ l’italienne jest komponowanatyczny i barokowy włoski charakter, nieznany z innychkwii. Dlatego taki detal jak festony podwieszonemujàcych krzy˝ i dwóch Cnót posadowionych nadu˝ymi kwiatami. Zdecydowanie w typie Söffrensa sàz wykorzystaniem okràgłego lub owalnego obrazu lubzrealizowanych dzieł architekta. Powy˝szy przeglàdpod główkami anielskimi na pilasterkach zwieƒczenianaczółku 124 . Trzeba jednak stwierdziç, i˝ z wyjàtkiemnatomiast same wazony ustawione na wolutach, ozdo-niszy 116 . Składajà si´ na nià roÊlinne motywy o gene-projektów i realizacji ołtarzowych Tylmana z Gamerenołtarza Êw. Felicissimy pojawił si´ ju˝ w 1699 r. na oł-elementów najwy˝ej poło˝onych i najbardziej nara˝o-bione okràgło wykoƒczonymi liÊçmi akantu i plecionkàzie antycznej, ale w bujnej redakcji barokowej włoskiejÊwiadczy jednak, ˝e ka˝dy z elementów składajàcychtarzu głównym. Od 1697 r. w realizacjach Söffrensanych na roztrzaskanie przy upadku ołtarza, czyli gru-identycznà jak na trzonie krzy˝a unoszonego przez– mi´siste wieƒce, girlandy, festony, gałàzki laurowe,si´ na kompozycj´ omawianego dzieła przewijał si´dla misjonarzy chełmiƒskich pojawia si´ dynamiczna ba-py Boga Ojca z Goł´bicà Ducha Âwi´tego oraz samejanioły. Przykłady mi´sistych festonów liÊciastych mo˝-wÊród koncepcji architekta, pracujàcego w latach 90.rokowa edikula koryncka zwieƒczona przerwanym na-tylko głowy górnego anioła spoÊród grupy unoszàcejnad kilkoma zamówieniami na nastawy ołtarzowe.czółkiem odcinkowym (ołtarz Archanioła Michała,krzy˝, wyglàda ona w na autentycznà, podobnie jakKwestia ta wcià˝ nie mo˝e zostaç jednoznacznie roz-1697), a nast´pnie motyw obrazu unoszonego przezcz´Êç dekoracji ornamentalnej. Fotografia z 1944 r. 125strzygni´ta.anioły (ołtarz Matki Bo˝ej Bolesnej, 1699). Dotych-ukazuje ołtarz główny jeszcze stojàcy, ale z uszkodze-czas (w Elblàgu, w fundacjach Pràtnickiego i Skotnic-niami powstałymi w r. 1939 zwłaszcza w obr´biekiego) rzeêbiarz przetwarzał w drewnie tradycyjnezwieƒczenia – brak jest właÊnie figury Boga Ojca i Go-struktury architektoniczne typowe dla kamieniarki el-ł´bicy, wici akantowej wokół obrazu, który wypadł, i fe-blàskiej i gdaƒskiej XVII wieku, albo równie tradycyjnystonów liÊciasto-kwiatowych zawieszonych na pilas-typ wielokondygnacjowych tablicowych ołtarzy „króle-terkach (oraz lewej grupy arma Christi w naczółku).wieckich”, z bujnà dekoracjà akantowà, reprezento-Obecna figura Boga Ojca sprawia wra˝enie zbyt sztyw-wany przez najwczeÊniejszy ołtarz Bo˝ego Ciałanej i symetrycznej, co jest uderzajàce zwłaszcza w po-w Chełmnie 122 . W kolejnych latach inicjatyw´ w tym za-równaniu z analogicznà rzeêbà autorstwa Söffrensa,k<strong>res</strong>ie musiał przejàç superior chełmiƒski, ks. Giovanni21Antonio Fabri, rodowity rzymianin, wykazujàcy du˝e wyrobienieartystyczne. Je˝eli nie Tylman był projektanemołtarza głównego koÊcioła Êwi´tokrzyskiego, czy równie18zale˝nego od sztuki włoskiej ołtarza Matki Bo˝ej Chełmiƒskiej,to mógł byç nim Söffrens po zaliczeniu „szkołyTylmana” i „szkoły” Fabriego. Pewne jest, ˝e ze swojejstrony wprowadził cz´Êç motywów ornamentalnychoraz indywidualnie zinterpretował rzeêb´ figuralnà.20Mariusz Karpowicz wysunàł niegdyÊ hipotez´W póêniejszych samodzielnych realizacjach Söffrenswykorzystał doÊwiadczenia współpracy z najwy-o mo˝liwoÊci udziału malarza Jerzego Eleutera Siemiginowskiegow zak<strong>res</strong>ie projektowania ołtarzy Êwi´to-swobodnie i naturalnie wychylonà do przodu, stano-23bitniejszym architektem swoich czasów, nota benekrzyskich, ze wzgl´du na niezwykle wysokie honorariumwiàcà oryginalne (przemieszczone póêniej) zwieƒcze-ziomkiem z terenu Niderlandów, budujàc ołtarze łàczà-wypłacone mu za obraz Ukrzy˝owania do ołtarza głów-nie ołtarza z kaplicy Matki Bo˝ej Bolesnej w farzece elementy zaczerpni´te z wy˝ej wymienionych pro-nego 123 . Innà jeszcze osobà, która mogła zaprojekto-chełmiƒskiej. Mimo i˝ tak właÊnie hieratycznie i syme-jektów i realizacji Tylmana. Schemat czterokolum-waç ołtarz główny koÊcioła Êwi´tokrzyskiego byłbytrycznie wyglàda ona na przedwojennych zdj´ciach oł-nowego łuku triumfalnego, bez naczółka, ale z figura-architekt koÊcioła, Giuseppe Simone Belotti.tarza Êwi´tokrzyskiego, Söffrens nadałby jej wi´cej19d´bowe, pasy ornamentalne plecionkowe i roÊlinne,czyli te wszystkie elementy, które wchodzà w składdekoracji ołtarza głównego. Mo˝na wskazaç zwłaszczadwa spoÊród sztychów Lepautre’a, które zbli˝ajà si´do dekoracji otworów relikwiarzowych ołtarza Êwi´tokrzyskiego.Pierwszym jest projekt kalendarza-almanachu,gdzie na flankujàcych pilasterkach zawieszonesà, jeden pod drugim, owalne medaliony w ramiew formie wieƒca, uj´te gałàzkami laurowymi i girlandami117 , drugim – brama triumfalna all’antica, zawierajàcapo cztery medaliony portretowe zawieszonena wstà˝ce pomi´dzy kolumnami w osiach bocznych 118 .mi ustawionymi ponad kolumnami, został przez Söffrensawykorzystany dwukrotnie, w Jasnej 119 iwChełmnie(obydwa 1709 r.), przy czym w osiach bocznychw Jasnej umieszczone zostały medaliony, a w Chełmnieposàgi. Ołtarz chełmiƒski posiada ponadto, opróczszeregu posàgów, ustawione na belkowaniu kartuszeo kompozycji podobnej do nakreÊlonych na projekciedla Sakramentek nr 836 recto 120 . W Przezmarku(1718 r.) Söffrens wykonał kolumnowà edikul´ zwieƒczonàprzerwanym naczółkiem, z posadowionymi na ramionachposàgami cnót, o osiach bocznych głównejkondygnacji zredukowanych do artyku- łujàcych Êcian´pilastrów (a wi´c w sposób zbli˝ony do W´growa),gdzie figury ustawione zostały na ukoÊ- nie umocowanychwolutowych postumentach, takich samych jaknaszkicowane na projekcie dla sakramentek nr 852recto 121 (podobne konsole wyst´pujà w ustawieniufrontalnym na projekcie dla Łaƒcuta).18 Jean II Lepautre, rycina przedstawiajàca projekt almanachuze Êw. Franciszkiem Ksawerym, za: Maxime Préaud, AntoineLepautre, Jacques Lepautre et Jean Lepautre (premi¯re partie),Biblioth¯que Nationale de France, Inventaire du fonds fran˜aise.Graveurs du XVIIe si¯cle, t. 11, Paris 1993, nr 257.19 Jean II Lepautre, rycina przedstawiajàca Arc triomphal∫ l’occasion de la paix des Pyr¯n¯es, 1659, za: Maxime Préaud,Antoine Lepautre, Jacques Lepautre et Jean Lepautre (premi¯repartie), Biblioth¯que Nationale de France, Inventaire du fondsfran˜aise. Graveurs du XVIIe si¯cle, t. 11, Paris 1993, nr 233.20 Jasna, koÊciół filialny pw. Âwi´tej Trójcy, ołtarz główny,Johannes Söffrens (atryb.), 1709, fot. M. Wardzyƒski, 2009.21 Chełmno, koÊciół Wniebowzi´cia NajÊwi´tszej Marii Panny,ołtarz Êw. Michała Archanioła, Johannes Söffrens (atryb.), 1697,fot. M.Wardzyƒski, 2009.22 Chełmno, koÊciół Wniebowzi´cia NajÊwi´tszej Marii Panny,ołtarz Bo˝ego Ciała, Johannes Söffrens, ok. 1694-1695,fot. M. Wardzyƒski, 2009.22Ołtarze: główny 1699-1700, ÊÊ. Felicissimy i Genowefy1704, Trójcy Âwi´tej i NajÊwi´tszego Sakramentu 1720-1721173115Identyczne medaliony dekorowały łuk triumfalny na cześć Ludwika XIV,wystawiony w 1670 r. na przedmieściu paryskim St’Antoine. Zob. J. Sito,Warszawska architektura ołtarzowa XVIII wieku wobec grafiki francuskiej,[w:] Inspiracje grafiką europejską w sztuce polskiej, red. K. Moisan-Jabłońska i K. Ponińska, Warszawa 2010, s. 147, przypis 21, il. 143, 145.Por. Mossakowski 1973, il. 354 i 396.116Maxime Préaud, Jean Lepautre (douxième partie), (BibliothèqueNationale de France, Inventaire du fonds française. Graveurs du XVIIesiècle, t. 11), Paris 1999, nr 2016, 2024, 2035,117Maxime Préaud, Antoine Lepautre, Jacques Lepautre et JeanLepautre (première partie), Bibliothèque Nationale de France, Inventairedu fonds française. Graveurs du XVIIe siècle, t. 11, Paris 1993, nr 257.118Préaud 1993, nr 233.119Ołtarz główny w Jasnej wraz z pozostałymi elementami wystrojupowstał z fundacji oficjała pomezańskiego i dziekana malborskiegoks. Jana Kazimierza Kreffta w 1709 r. Bernard Schmid, Die Bau- undKunstdenkmäler Pomesaniens, Heft 3: Kreis Stuhm (Heft XIII derGesamtreihe) (Die Bau- und Kunstdenkmäler der Provinz Westpreussen,Band III, Danzig 1909), s. 284 (Lichtfelde), Beil. 16.120Stanisław Mossakowski, Kościół Sakramentek w Warszawie, „BiuletynHistorii Sztuki”, t. 26, 1964, il. 23 na s. 242. Projekty dla sakramentekpowstawały przypuszczalnie w pierwszych latach 90. XVII w., od kiedyw 1692 budynek stał w stanie surowym, jednak konsekracja kościołaze zrealizowanym innym wystrojem miała miejsce dopiero w 1715 r.121Mossakowski 1964, il. 29 na s. 248; Mossakowski 1973, il. 256.122Jarocińska 2003, s. 626-627.123Karpowicz 1974, s. 146-147, 160-162.124Karpowicz 1996, s. 134.125Warschau 1944, Abb. 53 links.wyrazu przez choçby lekki skłon głowy; obecnej rzeêbiebrak ponadto subtelnoÊci i majestatu w rysachzbyt młodej twarzy. Jednym ze znaków rozpoznawczychtwórczoÊci Söffrensa sà pociàgłe, ascetycznetwarze m´skie, o wydłu˝onej linii nosa, wàsko osadzonychoczach i poruszajàcych si´, wyraênie zaznaczonychdrobnych ustach wÊród zarostu. W przypadkurzeêb starszych m´˝czyzn, Ojców KoÊcioła i biskupów(omówionych poni˝ej w kontekÊcie ołtarza NajÊwi´tszegoSakramentu) głowy przybierajà kształt wàskiegowalca, przedłu˝onego jeszcze kształtem brody orazinfuły lub tiary.23 Chełmno, koÊciół Wniebowzi´cia NajÊwi´tszej Marii Panny,rzeêba Bóg Ojciec, oryg. zwieƒczenie ołtarza w kaplicy MatkiBo˝ej Bolesnej, 1699, Johannes Söffrens, fot. M. Wardzyƒski, 2009.24 Frombork, katedra Wniebowzi´cia NajÊwi´tszej Marii Pannyi Êw. Andrezja, ołtarz Êw. Jerzego, prawy uszak, JohannesSöffrens (atryb.), 1696, fot. M. Wardzyƒski, 2008.na wskazaç w obramieniu czczonego obrazu Matki Bo-˝ej Bolesnej w Chełmnie czy choçby w obramieniachÊrodkowych otworów relikwiarzowych w samym ołtarzuÊwi´tokrzyskim (tu naprzemiennie kielichy z liÊcilauru i d´bu, poprzedzielane koralami lauru i ˝oł´dziami).Wiç akantowa okalajàca otwór w górnej kondygnacjibyła niewàtpliwie popisem Söffrensa jakospecjalisty od ornamentu akantowego i do dziÊ, mimo˝e rekonstruowana, zachowuje charakterystyczny dlajego wczesnej twórczoÊci układ liÊci w formie kwiatonów-kielichówwyrastajàcych ze spiralnego zwoju, jakiegoprzykład stanowià wykute w marmurze dolnecz´Êci uszaków ołtarza Êw. Jerzego w kaplicy „Polskiej”katedry fromborskiej z 1696 r. W ołtarzu Êwi´tokrzyskimcztery takie „kwiatony” rozmieszczone byłysymetrycznie w czterech naro˝ach wokół obrazu.24


25Nie spod r´ki Söffrensa wyszły prymitywnie ukształtowane,karbowane woluty ujmujàce nadstaw´.Mogà one byç efektem współpracy z Matysem Hankisem,którego stosunkowo znaczny udział w kosztachołtarza wskazywałby na jego rol´ w wykonaniu stolarkiołtarza wielkiego. Z nieporównanie wi´kszà finezjàzostały przez Söffrensa wykreÊlone gładkie, wst´gowe,lekko spłaszczone woluty porastajàce akantemi ozdobione podwieszonym łaƒcuchem ze stopniowo si´zmniejszajàcych, mi´sistych, pełnych kielichów z liÊcilaurowych, ujmujàce nadstaw´ marmurowego ołtarzaÊÊ. Judy Tadeusza i Szymona we Fromborku (około1697). Podobne woluty ujmujà zwieƒczenie ołtarzaÊw. Felicissimy, w zwiàzku z czym mo˝na przypuszczaç,˝e projekt Tylmana pozostawił w tym zak<strong>res</strong>ie w pewnymstopniu wolnà r´k´ rzeêbiarzowi.Konserwatorzy poczynili mnóstwo bł´dów, przymocowujàcelementy ornamentalne, cz´Êciowo zaÊwykonali je od nowa – np. korony w uj´ciu frontalnymi symetrycznym, kokardy mniej przestrzenne i niemalpozbawione karbowania, gałàzki palmowe o zbyt sztywnych,prostych łodygach. Zamieniono miejscami lub odtworzonobukiety w naro˝nikach nad obrazem.Przede wszystkim przekr´cono obramienia otworówna relikwie o 180 stopni, a wi´c wszystkie wieƒce z liÊcilauru albo d´bu pierwotnie narastajàcych ku górze25 Frombork, katedra Wniebowzi´cia NajÊwi´tszej Marii Pannyi Êw. Andrzeja, ołtarz ÊÊ. Judy Tadeusza i Szymona, JohannesSöffrens (atryb.), ok. 1697, fot. M. Wardzyƒski, 2008.26 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz ÊÊ. Felicissimyi Genowefy, proj. Tylman van Gameren, wyk. Johannes Söffrens(atryb.), 1704, fot. M. Wardzyƒski, 2010.– zwisajà w dół. Gałàzki laurowe na samym dole osibocznych nie zostały połàczone supłem (wstà˝kà) i niewypełniono wolnego miejsca pod obrazem Ukrzy˝owaniakompozycjà z gałàzek d´bu, oraz nie zrekonstruowanodwóch dekoracyjnych stopni łagodzàcychprzejÊcie od pionowej Êciany retabulum do mensy, coprzy oszcz´dnym w formach współczesnym tabernakulumpozostawia t´ stref´ ra˝àco pustà, podobnie jakw ołtarzu Êw. Felicissimy.Program ołtarza głównegoProgram ideowy ołtarza głównego poÊwi´cony jestapologii zbawczej ofiary Jezusa Chrustusa i Krzy˝aÂwi´tego jako narz´dzia zbawienia. W polu głównymznajduje si´ malarskie przedstawienie Jezusa Chrystusana krzy˝u, opłakiwanego przez Matk´ Bo˝à, Mari´Magdalen´ i Êw. Jana. Ujmujàca je edikula kolumnowaz naczółkiem jest jak portal w fasadzie koÊcielnej, jakàprzypomina architektoniczna, dwukondygnacyjna nastawaołtarzowa. W jej formie zawarta została symbolikasłów Chrystusa, porównujàcego swojà rol´do „bramy zbawienia”: „Ja jestem bramà owiec. Je˝eliktoÊ wejdzie przeze Mnie, b´dzie zbawiony” (J 10, 9).Grupa rzeêbiarska zło˝ona trzech aniołów unosi i prezentujewiernym zgromadzonym w koÊciele Krzy˝ Paƒski,podniesiony spoÊród porzuconych pozostałychnarz´dzi M´ki Paƒskiej, wyobra˝onych w polu naczółkasegmentowego, którego kształt nasuwa na myÊlwzgórze Golgoty. W wieƒczàcym struktur´ trójkàtnymtympanonie, odwzorowujàcym przecie˝ symbol TrójcyÂwi´tej, przedstawiony w półpostaci Bóg Ojciec przyjmujeofiar´ swego Syna, rozkładajàc r´ce i wysyłajàcGoł´bic´ Ducha Âwi´tego. ÂwiatłoÊç słoneczna, napływajàcaprzez okno w tle grupy anielskiej symbolizowałot´ właÊnie akceptacj´ ze strony Niebios.Wàtek dodatkowy tworzà liczne relikwiarze rozmieszczonew owalnych otworach w osiach bocznychgłównej kondygnacji ołtarza, bogato udekorowanesymbolicznymi motywami gał´zi palmy, korony królewskieji wieƒców laurowych, d´bowych i kwietnych,symbolizujàcymi chwał´ m´czeƒskà i „koron´ zbawienia”.Laur jest powzi´tym z tradycji antycznej wyrazemzwyci´stwa i triumfu. Spleciony w wieniec,nakładany był na skronie zwyci´zcy 126 . W ikonografiisepulkralnej symbolika wieƒca (łac. corona) odnosi si´do rzeczy ostatecznych i wskazuje na uzyskanie ˚yciaWiecznego, zgodnie ze słowami Biblii: „Bàdê wierny a˝do Êmierci, a dam ci koron´ ˝ywota (wieniec ˝ycia)”(Ap 2, 10). Symbolik´ rozkwitłych kwiatów wyjaÊniacytat z listu Êwi´tego Pawła: „Bogu niech b´dà dzi´ki,który nam zawsze daje zwyci´stwo w Chrystusiei sprawia, ˝e przez nas rozchodzi si´ wonnoÊç poznaniaBo˝ego po całej ziemi. Zaiste, myÊmy wonnoÊciàChrystusowà dla Boga wÊród tych, którzy sà zbawienii tych, którzy sà pot´pieni. Dla jednych jest to woƒÊmierci ku Êmierci, dla drugich woƒ ˝ycia ku ˝yciu”(1 Kor 2, 14-16). Dekoracja relikwiarzy upewnia,˝e Êwi´ci uzyskali ˝ycie wieczne.Na ramionach naczółka posadowione zostały ponadtodwie postaci kobiece, uosabiajàce dwie CnotyTeologalne z atrybutami: Caritas – MiłoÊç, z dwójkàdzieci i Fides – Wiara, z kielichem eucharystycznym,bez brakujàcego krzy˝a w drugiej r´ce 127 (˝e był tokrzy˝, mo˝na twierdziç na podstawie porównania z bliêniaczymdo Êwi´tokrzyskiego ołtarzem, wykonanymprzez warsztat Thomasa Huttera w Rzeszowie 128 ).Nie stanowià one zatem trójcy cnót jako Wiara, MiłoÊçi Nadzieja (łàcznie z symbolem krzy˝a unoszonego przezanioły), jak ujmował to Sobieszczaƒski. Petrzyk interpretowałznaczenie figur cnót jako miłoÊci do ludziChrystusa – macierzyƒskiej i eucharystycznej 129 .Ołtarz ÊÊ. Felicissimy i GenowefyOłtarz ten, zaprojektowany przez Tylmana z Gameren,wykonany w 1704 r., jest dziełem nale˝àcymdo kanonu sztuki barokowej w Polsce. Karpowicz zwróciłuwag´ na szczególnà wiernoÊç regułom architekturyklasycznej, zwłaszcza w zarysie belkowaniai kapiteli oraz francuskie konotacje dwukolumnowychportyków dostawionych do lica fasady. Rozpatrywałdzieło Tylmana (równie˝ w zak<strong>res</strong>ie dekoracji figuralnej)przede wszystkim w kategoriach przynale˝noÊcido nurtu klasycyzujàcego sztuki czasów Jana III Sobieskiego– do dzieł reprezentujàcych doskonałoÊç proporcji,harmoni´ i przejrzystoÊç formy (concinnitas),osiàgni´tà na wzór dzieł antycznych 130 . Francuskàw genezie form´ struktury analizowano w kontekÊcieprofrancuskich zwiàzków i sympatii dobroczyƒcówzakonu misjonarzy 131 . Podobne stosunkowo płaskieretabula o klasycznej artykulacji i oszcz´dnej dekoracjioraz antykizujàcych statuach Êwi´tych ustawiane26Ołtarze: główny 1699-1700, ÊÊ. Felicissimy i Genowefy1704, Trójcy Âwi´tej i NajÊwi´tszego Sakramentu 1720-172117527były w ciàgu XVII w. w Êwiàtyniach Pary˝a i Francji,a ich wizerunki rozpowszechniały ryciny Jeana Marota,Abrahama Bosse według rysunków Jeana Barbetaz 1633 r., Antoine Pierretza i innych 132 .Nastawa ołtarza Êw. Felicissimy jest dwukondygnacjowa.Szersze pole Êrodkowe głównej kondygnacji,wypełnione w całoÊci ogromnà arkadà obrazu, uj´tejest dwoma ryzalitami w formie dostawionych do Êcianyołtarzowej edikul dwukolumnowych, oraz połówkamianalogicznych edikul cofni´tymi w stosunkudo Êciany retabulum na skrajach nastawy. Kolumnydêwigajà odcinki belkowania, ale jedynie wydatneogzymsowanie przechodzi ponad całà głównà kondygnacjà.W tle za smukłymi korynckimi kolumnami Êcian´artykułujà zdwojone nało˝one pilastry. Mi´dzykolumnami stojà postaci kobiece w powłóczystych szatach.Nadstawa ołtarza, poprzedzona szeregiem czterechfigur niewiast ustawionych na kolumnadzie,zawiera du˝e pole obrazowe w kształcie stojàcego prostokàta,uj´ta jest zdwojonymi nało˝onymi pilasterkami,spływami wolutowymi, wazami i zwieƒczona trójkàtnymtympanonem, które to wertykalne elementydziałajà na rzecz wra˝enia strzelistoÊci i niczym nieprzerwanego– zwłaszcza w Êrodkowej osi ołtarza –ruchu ku górze, ku wieƒczàcemu, adorowanemu przezdwa anioły krzy˝owi z w´˝em miedzianym, widniejàcemuna tle okna.Dotychczas analizowane były trzy rysunki projektoweTylmana z Gameren, lecz uwzgl´dniaç nale˝y jedyniedwa z nich, ukazujàce niewielkie ró˝nice w zak<strong>res</strong>iestruktury ołtarza, przede wszystkim w liczbie i wariantachrozstawienia kolumn 133 . Ostatecznie nie zostaławprowadzona w ˝ycie wersja nastawy pi´cioosiowej,wpisana w zarys Êciany transeptowej koÊcioła Êwi´tokrzyskiegona rysunku nr 837 recto, bowiem po powi´kszeniujej tak, aby si´gn´ła gzymsem gzymsukoronujàcego Êwiàtyni, osie skrajne (niemal pełne, bozło˝one z kolumn – całej i trzyçwierciowej) musiały uleczredukowaniu do pojedynczej kolumny. W wariancie tegoprojektu po prawej stronie karty rozwa˝ane było27 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz ÊÊ. Felicissimyi Genowefy, proj. Tylman van Gameren, wyk. Johannes Söffrens(atryb.), 1704, lewy odcinek belkowania i waza,fot. M. Wardzyƒski, 2010.z kolei wykonanie gł´bokich, przestrzennych edikulczterokolumnowych, ustawionych na rzucie czworoboku.A zatem przeciwnie, ni˝ dotàd przyjmowano, bli˝szywersji ostatecznej jest projekt nr 845, ukazujàcyistniejàce ustawienie kolumn oraz odpowiednio szerszezwieƒczenie, która otrzymało wzbogaconà artykulacj´,odpowiadajàcà rozstawem podporom głównejkondygnacji. Posàgi na ˝adnym z analizowanych projektównie mieszczà si´ pomi´dzy kolumnami, i prawdopodobniedlatego tu otrzymały cokoły, choç ostatecznienie tak wysokie. Natomiast projekt nr 837 rectobli˝szy jest zrealizowanej nastawie w jednej, fundamentalnejkwestii (pomijajàc taki szczegół, jak prostokàtny,a nie kolisty kształt ma<strong>low</strong>idła w nadstawie)– wysmukłoÊç proporcji i wzajemna skala postaci ludzkichi architektury zbli˝ajà jà bardziej do monumentalizmubudowli Êwiatynnej, ni˝ nastawy ołtarzowej.Uwa˝any dotàd za trzecià wersj´ ołtarza Êw. Felicissimyprojekt umieszczony na karcie 852 recto cechujàwłaÊnie niewielkie proporcje kolumn w stosunkudo figur oraz do tabernakulum narysowanego na mensie.Ponadto szereg elementów takich jak uproszczonaartykulacja głównej kondygnacji – brak pilastróww tle kolumn, brak attyki w górnej kondygnacji, czylicokołu pod posàgi, które zastàpione zostały kartuszami,figury przemieszczone poza obr´b nastawy na postumentyscalone ze strefà cokołowà, w<strong>res</strong>zcie obecnoÊçtabernakulum w miejsce relikwiarza, sà to wszystkocechy analogiczne do projektu ołtarza do koÊciołasakramentek nr 836 recto 134 , pozwalajàce przypuszczaç,˝e projekt na karcie 852 recto odnosi si´jednak do Êwiàtyni sakramentek, której kopuł´ i tamburwykreÊlił Tylman na odwrociu 135 . Nie istnieje zatemprzesłanka, by sàdziç, ˝e architekt projektowałjednoczeÊnie naprzeciwległy do Êw. Felicissimy ołtarzNajÊwi´tszego Sakramentu.126J. Pierio Valeriano, Hieroglyphica sive de sacris Aegyptiorum,Basileae 1567 s. 635-638 (Liber L: De Lauro: Victoria i AuthoritasImperialis & triumphalis honos); Dorothea Forstner, Świat symbolikichrześcijańskiej. Leksykon, Warszawa 2001, s. 177-178 (Wawrzyn)i s. 435-440 (Wieniec i korona).127Ewa Zapolska, Cnoty teologalne i kardynalne, Kraków 2000,s. 33 i 41-60.128Jakub Sito, Thomas Hutter (1696-1745), rzeźbiarz późnego baroku,Warszawa-Przemyśl 2001, s. 185-187.129Petrzyk 1920, s. 110.130Karpowicz, por. literatura w przypisie 1.131Kowalczykowa 1975, s. 74; Karpowicz 1993, s. 137.132Frédéric Cuisinié, Le Saint des Saints..., s. 124-131; Sito 2010,s. 147-148, il. 146-148.133Mossakowski 1974, il. 266-268; Święto baroku 2009,poz. kat. 104-105, s. 298-301.134Mossakowski 1964, il. 23 na s. 242.135Projekt 852 recto publikował Mossakowski bez komentarza w artykuleo kościele Sakramentek (Mossakowski 1964, il. 29 na s. 248), późniejjednak włączył go do grupy projektów związanych z kościołem św. Krzyża.


28 Tylman van Gameren, projekt ołtarza ÊÊ. Felicissimyi Genowefy do koÊcioła Âwi´tego Krzy˝a,AT nr 837 recto, Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie.Ołtarze: główny 1699-1700, ÊÊ. Felicissimy i Genowefy1704, Trójcy Âwi´tej i NajÊwi´tszego Sakramentu 1720-172117728 2929 Tylman van Gameren, projekt ołtarza ÊÊ. Felicissimyi Genowefy do koÊcioła Âwi´tego Krzy˝a,AT nr 845, Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie.


Program ołtarza Êw. Felicissimy –dekoracja figuralna i ornamentalnaUltraklasyczna forma architektury ołtarza Êw. Felicissimy,b´dàca popisem znajomoÊci zasad architekturyantycznej, ma uzasadnienie w wymowie ideowejołtarza, stanowiàcego sanktuarium relikwii wczesnochrzeÊcijaƒskiejrzymskiej m´czennicy Felicissimy 136 .Główna kondygnacja nastawy stanowi niejako przeniesionàze staro˝ytnego Rzymu sceneri´ miejsca jejÊmierci – i „chwały”. Przedstawione na ma<strong>low</strong>idlew głównej kondygnacji anioły rzucajàce kwiaty w kierunkurzeczywistej trumny relikwiarzowej ustawionejna mensie, oraz Êwi´te niewiasty-m´czennice: Barbaraz wie˝à w dłoni i Katarzyna wsparta o koło, sà Êwiadkamimomentu przyj´cia Felicissimy w ich poczet.Cała nastawa stanowi panteon dziewic, które poniosłym´czeƒskà Êmierç za wiar´, a którym patronujeÊw. Genowefa (równie˝ opiekunka Pary˝a i Francji),W zwiàzku z obecnoÊcià Êwi´tych dziewic ce<strong>low</strong>ejest kilkakrotne powtórzenie w dekoracji nastawy motywumuszli, której symbolika jest tłumaczona w znaczeniu„honoru jako pancerza cnotliwej kobiety” 137 .Muszle, uj´te po bokach w kunsztownie ukształtowaneodcinki wici akantowej, nie wyst´pujà w samodzielnejtwórczoÊci Söffrensa, w ołtarzach Êwi´tokrzyskichsà one z całà pewnoÊcià inwencjà projektanta, Tylmanavan Gameren. Takiego samego motywu u˝ył w projekciedekoracji sufitu pałacu Ujazdowskiego (AT nr636) 138 . Autorstwa Tylmana nie trzeba tu udowadniaç,warto jednak wspomnieç i˝ identyczne wazy, jakustawione nad skrajnymi kolunami nastawy wyst´pujàz kolei w rysunkach przedstawiajàcych puttoz wazà przeznaczonych do koÊcioła na Czerniakowie(AT nr 882) 139 .Kolejnym elementem obcym bujnemu i przestrzennemucharakterowi ornamentyki Söffrensowskiej jestdecydujàcy. Za przykłady niech posłu˝à grafiki ukazujàceowalnà ram´ z dekoracjà akantowà, autorstwa J.C.Reuttimanna z 1678 r. 140 –wtypie uszaka ołta- rzaÊw. Jerzego we Fromborku, oraz Matthiasa Echtera-141– która mogła posłu˝yç za wzór dla liÊcienia w kluczuobrazu Chwały Êw. Felicissimy.3231przedstawiona na ma<strong>low</strong>idle w górnej kondygnacji.wiç akantowa na fryzie belkowania ołtarza Êw. Felici-W szeregu posàgów (z których dwa w prawej osi za-ssimy, ukształtowana niewàtpliwie pod dyktando pro-mieniono miejscami w porównaniu ze stanem z 1927 r.,jektanta na wzór antycznej – suchej, schematycznej,prawdopodobnie podczas konserwacji w latach 80.uło˝onej płaszczyznowo w regularnych kolistych splo-XX w.) rozpoznaç mo˝a posiadajàce czytelne atrybutytach. Söffrens jednak zinterpretował jà po swojemu –– Êw. Agnieszk´ z aniołkiem podajàcym kosz kwiatówjako po prostu nierozwini´tà, niedojrzałà; w rzeczywis-33i Êw. Dorot´ z barankiem. Dekoracyjnie wykoƒczonytoÊci wyobraził wiç o stulonych jeszcze liÊciach, o koliÊ-pojemnik le˝àcy płasko na dłoni trzeciej z kobiet przy-cie zwini´tych, kiełkujàcych dopiero czubkach. Pozapomina opraw´ ksi´gi, ale ewentualnie mo˝e to byçtym liÊcie akantu sà w dekoracji ołtarza wszechobec-pojemnik z oczami – atrybutem Êw. Łucji, lub z piersia-ne, choç w sposób powÊciàgliwy – oplatajà kartusze,30Ołtarze: główny 1699-1700, ÊÊ. Felicissimy i Genowefy1704, Trójcy Âwi´tej i NajÊwi´tszego Sakramentu 1720-1721179mi – Êw. Agaty, z obc´gami i j´zykiem – Êw. Apolonii,których nie ukazano bezpoÊrednio, gdy˝ weryzmnaruszyłby decorum ołtarza. Czwarta niewiasta o r´kachwysuni´tych do przodu powinna przedstawiaçÊw. Małgorzat´ wspomo˝ycielk´, nie posiada jednakatrybutu (smoka), byç mo˝e równie˝ z wy˝ej wspomnianegopowodu.muszle, ramy obrazów. Niewàtpliwie pewne wzorygraficzne ornamentu akantowego oddziałały na twórczoÊçSöffrensa (jak i Tylmana), jednak nie w sposób136Mączyński 1993, s. 183.137Karpowicz 1974, s. 130. Por. S. Petrasancta, De symbolis HeroicisLibri IX, Antwerpiae 1634, s. 63 i 455.138Mossakowski 1973, il. 47.139Mossakowski 1994, il. 118.140Johann Conrad Reuttimann, seria wzorów graficznych z 1678 r.141Matthias Echter, Raccoltà di varij cappricij et nove inventionij difogilamij romane, Graz 1679.30 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz ÊÊ. Felicissimyi Genowefy, proj. Tylman van Gameren, wyk. Johannes Söffrens(atryb.), 1704, figura Êw. Małgorzaty (?) i muszla w akancie,fot. M. Wardzyƒski, 2010.31 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz ÊÊ. Felicissimyi Genowefy, proj. Tylman van Gameren, wyk. Johannes Söffrens(atryb.), 1704, belkowanie portyku kolumnowego,fot. M. Wardzyƒski, 2010.32 Johann Conrad Reuttimann, projekt uszaka akantowegoz ramà w formie wieƒca, 1678, repr. M. Wardzyƒski, 2006.33 Frombork, katedra Wniebowzi´cia NajÊwi´tszej Marii Pannyi Êw. Andrezja, ołtarz ÊÊ. Judy Tadeusza i Szymona, JohannesSöffrens (atryb.), około 1697, lewy uszak, fot. M. Wardzyƒski, 2008.


Muszl´ wÊród ornamentu akantowego przedstawiafryz z wrocławskiej serii Matthiasa Steinla z 1684 r. 142 .Sposób wykonania dekoracji zwłaszcza w kamieniarskichdziełach Söffrensa wskazuje jednak przedewszystkim na znajomoÊç najlepszych przykładów podobnychzdobieƒ w Antwerpii i Mechelen, autorstwaczołowych mistrzów antwerpskich lat 70. XVII w.:Artusa Quellinusa II, Hendricka Francisa Verbrugghenai Sébastiena van den Eynde 143 .Na pilasterkach górnej kondygnacji podpi´te zostałynanizane na wstà˝k´, stopniowo si´ zmniejszajàce,kuliste, Êcisłe bukiety, zło˝one z mieszanych pospoli-uzale˝nionymi od ilustrowanej tematyki, stanowiàcegłówny motyw dekoracyjny wn´trz ratusza amsterdamskiego.Zestaw grafik oparty na kreacjach ArtusaQuellinusa Starszego, odrysowanych przez jego brataHubertusa w latach 1650-1657 144 , posiadał kolosalnàrecepcj´, choç dochodziło cz´sto do odwzorowywaniabez zrozumienia przedstawianej formy, stàd owa„rybia łuska” spotykana powszechnie w pomorskimi pruskim dekoratorstwie w ok<strong>res</strong>ie stosowania orna-Uskrzydlone główki anielskie to równie˝ rzadkoÊçw dziełach Söffrensa. Wyjàtek stanowià główki na płycinachcokołu ołtarza Bo˝ego Ciała w Chełmniez około 1695 r. oraz w prostokàtnych pachach ponadobrazem w ołtarzu ÊÊ. Judy Tadeusza i Szymonawe Fromborku (1697). Rzeêbiarzowi bli˝szy byłrealizm całopostaciowego uj´cia uskrzydlonego dzieciàtka,w typie putti fiamminghi 145 , albo główki anielskiejako element glorii, wynurzajàce si´ z obłoków, a niejako element czysto dekoracyjny. Putta w dotychczasowychpracach własnych Söffrensa, zwłaszcza ołtarzachkamiennych i epitafiach, uosabiały dzieci młodsze– pulchne niemowl´ta, jak np. na ołtarzu Êw. Jerzegowe Fromborku (1696), podczas gdy na ołtarzu Êw. Felicissimysà to „kilkuletni” malcy, łàcznie z aniołkiem podajàcymÊw. Agnieszce kosz kwiatów.343536tych kwiatów, których repertuar w pracach Söffrensajest zawsze ten sam – przewa˝ajà kwiaty o prostymotoku z wydłu˝onych lub kolistych płatków ró˝nej Êrednicy,w rodzaju słonecznika, rumianku czy fiołka, ponadtoró˝a, naparstnica o wydłu˝onych kielichach,gałàzka konwalii z kwiatkami lub owocami, do tego pałkiwodne i gałàzki lauru. Podobny zestaw kwiecia składasi´ na bukiety na ołtarzu głównym, które, zwiàzanewstà˝kà, zwieszajà si´ nad medalionami w osiach bocznychoraz wypełniajà pachy ponad obrazem. Tam jednakłodygi kwiatów maskuje taÊma wypleciona z liÊcilaurowych, przypominajàcà „rybià łusk´”, a stanowiàcaw rzeczywistoÊci odcinek girlandy. Wywodzi si´ onaz wzornika ukazujàcego girlandy laurowe, d´bowe, z liÊcitataraku czy ostrokrzewu, łàczone z najrozmaitszymielementami roÊlinnymi, zwierz´cymi i przedmiotami3738mentyki akantowo-kwiatowej. Söffrens przewa˝nieunikał powtarzania dosłownie schematów wzornikowych,wykazujàc doskonałà znajomoÊç przedstawianychmotywów floralnych i starajàc si´ oddaç jew sposób naturalistyczny, jednak i on kilkakrotnierzeêbi „rybià łusk´” o schematycznym układzie t´po zakoƒczonychlistków w połàczeniu z bukietami, jako uzupełniajàcymotyw ornamentalny, m.in. w niektórychołtarzach chełmiƒskich.34 Matthias Echter, rama uj´ta akantem, Raccolt∫ di varijcappricij et nove inventionij di fogilamij romane, Graz 1679,repr. M. Wardzyƒski 2006.35 Matthias Steinl, fryz akantowy z muszlà, Wrocław 1684,repr. M. Wardzyƒski 2006.36 Hubertus Quellinus, girlanda, Amsterdam 1659,repr. M. Wardzyƒski 2010.37 Frombork, katedra Wniebowzi´cia NajÊwi´tszej Marii Pannyi Êw. Andrzeja, ołtarz Êw. Jerzego, Johannes Söffrens(atryb.), 1696, para aniołów w naczółku pola głównego,fot. M. Wardzyƒski, 2008.38 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz ÊÊ. Felicissimyi Genowefy, proj. Tylman van Gameren, wyk. Johannes Söffrens(atryb.), 1704, lewy anioł z mensy (wtórnie na balkoniemuzycznym), fot. M. Wardzyƒski, 2010.Analiza i analogie dla rzeêbyfiguralnejRzeêby kobiece Söffrensa z ołtarza Êw. Felicissimynale˝à do uspokojonego, klasycyzujàcego nurtu rzeêbybarokowej. Karpowicz dostrzegał w figurach z ołtarzaÊw. Felicissimy oczywiste odbicie formy posàgów z czasówcesarstwa rzymskiego, mimo ˝e wÊród wzorówgraficznych nie udało si´ odnaleêç konkretnych wzorówdla upozowania i udrapowania szat 146 . Najlepiejjednak do postaci rzeêbionych przez Söffrensa pasujeokreÊlenie „realistyczne w kostiumie antykizujàcym”– dosyç masywne, statuaryczne, lecz o ˝ywych gestachi fizjonomiach. Do charakterystycznych cechrzeêby figuralnej Söffrensa nale˝à: uspokojona pionowapostawa ciała w zrównowa˝onym, dyskretnym kontrapoÊcie,linearne układy spływajàcych ku ziemi draperii,zachowujàcych pełnà logik´ i konsekwencj´ czytelnegoukładu poszczególnych fałd, charakterystyczne „greckie”,idealizowane cechy fizjonomiczne, zwłaszcza w obr´biedolnej cz´Êci twarzy i szyi (masywna linia ramion,cylindryczna, pełna, długa szyja, przechodzàca w wydłu˝onà,owalnà twarz o wàskiej ˝uchwie, drobne uwydatnioneusta nad małym, okràgłym, wystajàcympodbródkiem, wydłu˝ona linia nosa, wàsko rozstawioneoczy), antykizujàcy strój i fryzury kobiece, jak równie˝typ pełnego, okràgło strzy˝onego zarostu u m´˝czyzn.PowtarzalnoÊç układów draperii w twórczoÊciSöffrensa, tych samych zarówno w postaciach kobiecych,jak i m´skich wskazuje, i˝ korzystał on z jakiegoÊograniczonego zestawu sztychów czy własnor´cznych142Konstanty Kalinowski, Rzeźba barokowa na Śląsku, Warszawa 1986,s. 44-45.143Np. najbardziej zbliżone pędy akantowe w balustradach komunijnych:kościoła Norbertanek z Leliëndael w Mechelen (1678, Artus Quellinus II,obecnie w katedrze), oraz w serii scen przeznaczonych pierwotniedo balustrady lub predelli ołtarza cechu bednarzy w katedrze w Antwerpii(1672-73 do 1678, Sébastien Van den Eynde, Ludovicus Willemssensi Willem Kerricx I) oraz tamtejszej kaplicy Mariackiej (1686-1687,H.F. Verbrugghen). Por. Katarzyna Wardzyńska, Michał Wardzyński,Plastyka flamandzka a rzeźba 2. połowy XVII w. w Gdańskui Rzeczypospolitej, „Barok. Historia-Literatura-Sztuka”, zeszyt specjalny:niderlandzki (w druku).144Juliane Gabriels, Artus Quellien, de Oude. „Kunstryck belthouwer”,Antwerpen 1930, s. 164-166, 176-178, il. 31-37.145Wardzyńska, Wardzyński, Plastyka flamandzka… (w druku).146Karpowicz 1986, s. 59-61.Ołtarze: główny 1699-1700, ÊÊ. Felicissimy i Genowefy1704, Trójcy Âwi´tej i NajÊwi´tszego Sakramentu 1720-17211813939 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz ÊÊ. Felicissimyi Genowefy, proj. Tylman van Gameren, wyk. Johannes Söffrens(atryb.), 1704, figura Êw. Katarzyny, fot. M. Wardzyƒski, 2010.


odrysów przedstawiajàcych podobne postaci togatae.Najlepszym przykładem sà szaty Êw. Katarzyny, a dokładniejjej płaszcz, okrywajàcy tylko jedno rami´ i przechodzàcypod nim na naprzeciwległe biodro na kształtfartuszka, podobnie jak w postaci Êw. Agnieszki w drugiejkondygnacji ołtarza. Udrapowany został w identycznysposób na rzeêbach Êw. Katarzyny z ołtarzaÊw. Michała Archanioła w Chełmnie (1697), Êw. El˝bietyz małà Marià, Êw. Piotra oraz Êw. Jana ze zwieƒczeniaołtarza Êw. Barbary tam˝e (1698), Êw. Pawłana ołtarzu głównym w Chełmnie (1709), ChrystusaSalvatora Mundi oraz Êw. Mateusza na koszu ambonyw Jasnej oraz Êw. Jana Ewangelisty na belce t´czowejtam˝e (ok. 1709), Êw. Jana Ewangelistyna ołtarzu głównym w Starym Polu (1711) i na ambonietam˝e (1719), Chrystusa Salvatora Mundi, Êw.Mateusza i Êw. Jana Ewangelistów na ambonie w Postolinie(1716), Êw. Mateusza na koszu ambonyw Przezmarku (po 1718). Dłonià podtrzymuje „fartuszek”płaszcza Êw. Piotr na ołtarzu głównym w Zwierznie(mi´dzy 1696-1700), Êw. Katarzyna w Przecznie(ok. 1699), przedłu˝ony jego kraniec zwiesza si´ u paskaÊw. Józefa na ołtarzu Êw. Jerzego we Fromborku(1696), a u kolejnych postaci jest on zwiàzany w supełi zatkni´ty za pasek: Êw. Piotr na ołtarzu głównymw Chełmnie (1709), Êw. Mateusz na ołtarzu głównymw Starym Polu i Êw. Paweł na ołtarzu głównymw Przezmarku (1719). W przypadku rzeêb Jana, pół-(1711) i Êw. Pawła na ołtarzu NajÊwi´tszego Sakramentu(1720-1721). Do Êw. Katarzyny i Êw. Małgorzatynawiàzuje te˝ warsztatowa rzeêba nieokreÊlonejÊwi´tej na prospekcie organowym w Przecznie. Dlaopisanego sposobu udrapowania płaszcza na postaciodzianej pod spodem w przewiàzanà w pasie sukni´,istnieje ogromna iloÊç analogii w rzeêbie czerpiàcej zespuÊcizny antyku 147 . Kolejnym motywem, którego pierwowzorunie sposób wskazaç, jest sposób podtrzymywaniaatrybutu (ksi´gi) poprzez zebranà na dłoni poł´płaszcza, tak jak to czyni niezidentyfikowana Êwi´taz ksi´gà (pojemnikiem) na dłoni, co powtórzył Söffrensw postaci Êw. Barbary w Przecznie (około 1699)i na ołtarzu bocznym w Jasnej z około 1709 r.; na ob-i obficie sfałdowanà połà, powtarzył Söffrens w figurzeÊw. Katarzyny. Niezrozumiały gest jej drugiej r´ki, spoczywajàcej(zapewne na skutek uszkodzenia) w okolicytalii, zamiast serca, musi byç niezbyt udanà inwencjàsamego Söffrensa; postaci tej brak jest zwłaszczaprzewiàzania w pasie, które wyznaczyłoby proporcjecałej sylwetki, jednak rzeêbiarzowi zale˝ało na zró˝nicowaniufigur wyst´pujàcych na jednym ołtarzu zarównopod wzgl´dem pozy, jak i szat. Ozdobniejszy jest strójÊw. Barbary, składajàcy si´ z sukni i nało˝onej na niàkom˝y ozdobionej przy prostokàtnym dekolcie i nakraƒcach szerokà bordiurà haftu, w którym naÊladowanyjest ubiór Êw. Flawii (aut. Domenico de’ Rossi).Ponadto nierozpoznana Êwi´ta z ksi´gà/pojemnikiem40 41 42 4340 Stare Pole, koÊçiół filialny pw. Matki Bo˝ej Kró<strong>low</strong>ej Polski,ołtarz główny, Sewrentz z Elblàga (Johannes Söffrens), 1711,detal – figura Êw. Jana Ewangelisty, fot. M. Wardzyƒski, 2008.41 Chełmno, koÊciół Wniebowzi´cia NajÊwi´tszej Marii Panny,ołtarz główny, proj. Johannes Söffrens (atryb.), wyk. MattesRodte i Johannes Söffrens (atryb.), 1709-1710, figura Êw. Piotra,fot. M. Wardzynski, 2009.42 Zwierzno, koÊciół paraf. pw. Êw. Michała Archanioła, ołtarzgłówny, proj. i wyk. Johannes Söffrens (atryb.), 1696-1700,figura Êw. Pawła, fot. M. Wardzyƒski, 2007.nagiego, bez sukni pod spodem, płaszcz przybieraszczególnie obfite formy. W najbardziej udany sposóbudrapowany został w przypadku Êw. Małgorzaty (?)z ołtarza Êw. Felicissimy, gdzie osuni´ty jest z ramieniaa˝ na przedrami´ i zap´tlony wokół niego w obfitychfałdach. Podobny układ rzeêbiarz zrealizował wczeÊniejw postaci Êw. Pawła w Zwierznie (1696-1700), a póêniej:Êw. Judy Tadeusza na ambonie w Starym Poluficie zebranej tkaninie spoczywa równie˝ dzieciàtkoCaritas na ołtarzu w Przezmarku (1718).Szereg powierzchownych podobieƒstw łàczyzwłaszcza dwie rzeêby z głównej kondygnacji ołtarzaÊw. Felicissimy ze słynnymi posàgami kobiecymi z rzymskiejÊwiàtyni S. Maria in Loreto z lat 1630-1633(wÊród których jest Santa Susanna autorstwaFran˜ois Duquesnoya). Ich wizerunki mogły zostaçwskazane Söffrensowi jako idea figur pasujàcych do ołtarzaprojektowanego przez Tylmana z Gameren. Podobieƒstwate przejawiajà si´ w cechach swobodniewybranych z poszczególnych posàgów i połàczonychw nowe kompozycje. Wydaje si´, ˝e układ r´ki Êw. Cecylii,wspartej na atrybucie, z opadajàcà z ramieniaOłtarze: główny 1699-1700, ÊÊ. Felicissimy i Genowefy1704, Trójcy Âwi´tej i NajÊwi´tszego Sakramentu 1720-1721183ma koli´ spi´tà kulistà broszà, jakà nosi Sant’Agnese,a rekaw jej sukni spi´ty jest w kilku punktach podobnymizapinkami, tak jak w sukni Êw. Cecylii.146Karpowicz 1986, s. 59-61.147Np. XV-wieczna statua Paolo Romano ze zbiorów watykańskich.Zob. Susanne Evers, Monumentale Stuckfiguren in römischenDekorationssystemen des Cinquecento, Frankfurt am Main 1996, il. 10.43 Rzym, koÊciół Santa Maria di Loreto, figura Êw. Zuzanny,1627-1633, Fran˜ois du Quesnoy, fot. K. Jarociƒska, 2001.44 Antwerpia, koÊciół Êw. Jakuba, ołtarz Êw. Anny, André de Nolelub S¯bastien de N¯ve i Jacques Couplet, 1643,fot. M. Wardzyƒski, 2006.44


Ołtarz NajÊwi´tszego SakramentuOłtarz NajÊwi´tszego Sakramentu znanyjest jedynie ze zdj´ç archiwalnych i wymagadokładnej rekonstrukcji opisowej.Niektóre fragmenty pozostajà nieczytelne.trzymał atrybut w prawej uniesionej przed sobà; prawy– skr´cony tułowiem w prawà stron´, w prawejr´ce trzymał atrybut przed sobà na wysokoÊci piersi,lewa r´ka odrzucona w bok.W partii cokołu głównej kondygnacji wyodr´bnioneNa skrajach cokołu z obu stron przymocowanenadwieszone postumenty w formie woluty obroÊni´tejakantem, pod figury apostołów: Êw. Piotra po lewejstronie i Êw. Pawła po prawej stronie. Âwi´tyPiotr przedstawiony jako dojrzały m´˝czyzna, o pod-Nad gzymsem głównej kondygnacji, na gierowanymcokole, na osiach kolumn dolnej kondygnacji ustawionecztery figury Ojców KoÊcioła; od lewej: Êw. GrzegorzWielki papie˝, z krzy˝em pontyfikalnym i ksi´gà,Êw. Ambro˝y i Êw. Augustyn biskupi z ksi´gà i pasto-Pole zwieƒczenia zintegrowane z polem naczółkawypełnia owalny obraz Trójca Âwi´ta, nieznanego autorstwa,wzorowana na obrazie Sz. Czechowiczaz o∏tarza g∏ównego w koÊciele parafialnym w Tykocinie,w gładkiej profi<strong>low</strong>anej ramie, uj´tej w górnej połowieTabernakulum ustawione na mensie, szeÊcioboczne,pod wzgl´dem konstrukcyjnym dwukondygnacjowe–wdolnej cz´Êci szafka na NajÊwi´tszy Sakrament,powy˝ej szeÊcioboczny korpus rzeêbiarsko dekorowany,zwieƒczony kopułkà. Jego Êcianka frontowa zwieƒ-Opispostumenty wszystkich szeÊciu kolumn, z płycinami,w których rzeêbione kartusze herbowe z dekoracja roÊ-wy˝szonym czole, brodaty; odziany w długà, obficie fałdowanàszat´, której skraj podtrzymuje prawà r´kà,rałem, Êw. Hieronim kardynał, z krzy˝em i ksi´gà.W´˝sze zwieƒczenie nastawy jednopo<strong>low</strong>e, obu-dwiema wolutami wyło˝onymi liÊçmi akantu, z muszlàw kluczu. W dolnej partii pod ramà podwieszoneczona gzymsem wygi´tym w łuk, udekorowana płaskorzeêbàprzedstawiajàca kielich z hostià w otoku z ob-Nastawa jest przyÊcienna, architektoniczna, dwu-linnà: od lewej kolejno monogram ze splecionych li-silnie skr´cony tułowiem w prawà stron´; na ramio-stronnie uj´te nało˝onymi zdwojonymi lizenami orazna wstà˝kach dwie girlandy kwiatowe oraz centralniełoków, wieƒca kwiatowego i glorii promienistej. Na wi-kondygnacjowa. W głównej kondygnacji pole Êrodkoweter „SS” (Sanctissimum Sacramentum); herb Tarłównach płaszcz spi´ty nad prawym ramieniem, w lewejwolutowymi spływami; zwieƒczone przerwanym zre-zawieszony bukiet. Pole poni˝ej wypełnione ornamen-docznych czterech Êciankach bocznych pełnoplastycz-uj´te jest po bokach zryzalitowanymi parami kolumndłoni – klucze. Âwi´ty Paweł o smuklejszych propor-dukowanym belkowaniem i otwartym od dołu trójkàt-tem akantowo-wst´gowym. Nastaw´ wieƒczy krzy˝ne hermy w postaci główek anielskich nało˝onychpołàczonych wspólnym belkowaniem, ustawionychcjach, z długà brodà; odziany w szat´ o prosto spływa-nym naczółkiem. Na lizeny nało˝one festony z bukietówo ramionach zakoƒczonych trójliÊciem, z promieniami,na wolut´ udekorowanà pasem cekinów. Na fronciena tle rozczłonkowujàcych Êcian´ pilastrów. Na skrajachkondygnacji wyst´pujà cofni´te półosie – połówkijàcych fałdach, z prawym kolanem przeÊwitujàcymprzez tkanin´; na barki zarzucony płaszcz przeło˝ony5051 52analogicznych portyków (zło˝one z jednej kolumnypod lewym ramieniem i zało˝ony za pasek; prawa r´ka53dêwigajàcej odcinek belkowania, ustawionej na tle Êcia-wsparta na długim (wysokoÊci człowieka) mieczu.ny rozczłonkowanej pilastrem). Szerokie pole Êrodkowegłównej kondygnacji wypełnia arkada w kształciestojàcego prostokàta zwieƒczonego łukiem półpełnymnadwieszonym, zawierajàca obraz Ostatnia Wieczerza,aut. przypuszczalnie Franciszka Smuglewicza, w gładkiej,profi<strong>low</strong>anej ramie. W naro˝nikach nad obrazemw nieco zagł´bionych płycinach – pełnoplastyczne rzeêbyaniołków, półnagich, przepasanych tkaninà; prawyprzedstawiony z profilu, w locie, z uniesionà prawàràczkà; lewy w pozie spoczywania, wsparty na łokciu,ze skrzy˝owanymi nó˝kami. Centralnie na gzymsiegłównej kondygnacji powy˝ej obrazu umieszczony kartuszw kształcie le˝àcego owalu o wywini´tych kraw´-46dziach, z uskrzydlonà główkà anielskà w kluczu, uj´tyod dołu gał´ziami palmowymi, z nama<strong>low</strong>anà inskrypcjàDeoque-Hominique (łac. Bogu-Człowiekowi). Poni-˝ej obrazu pusta predella w kształcie le˝àcego prostokàtaw ramie z gładkiego półwałka oraz trzy stopnieo wkl´słym profilu (dwa dekorowane laskowaniem,kwiatowych nanizanych na wstà˝k´ podwieszoneustawiony na profi<strong>low</strong>anym postumencie, flankowanya najni˝szy ornamentem z liÊci akantu). Na mensiepod „lilià” z liÊci akantowych; powy˝ej na gładkim fry-przez pełnoplastyczne rzeêby aniołów siedzàcychkopułki główka anielska z podwieszonà chustà wÊródustawione wolno stojàce tabernakulum.48zie belkowania umieszczona muszla. Spływy wolutowea˝urowe, w postaci wst´gi obrastajàcej liÊçmi akan-na naczółku w pozycji silnego skr´tu ciała z r´kami wyciàgni´tymiw kierunku krzy˝a. Anioły o głowach oko-obłoków; na szczycie szeÊcioboczna podstawka. Najednym z archiwalnym zdj´ç widoczna jest stojàca natu, z profi<strong>low</strong>à uskrzydlonà główkà anielskà pod gór-lonych krótkimi puklami, o du˝ych skrzydłach, odzianeniej figurka Chrystusa Zmartwychwstałego.nym kraƒcem.w długie, silnie sfałdowane szaty. Na skrajach naczół-Po bokach tabernakulum na mensie ustawioneka oraz na skrajach gzymsu dolnej kondygnacji wazydwie zachowane rzeêby kl´czàcych aniołów w pokło-płomieniste, gładkie, cz´Êciowo dekorowane puk<strong>low</strong>a-nie, kładàcych lewà r´k´ na piersi.niem.4745– Topór (topór z półksi´˝ycem i trzema gwiazdkami)i herb Gozdzkich Doliwa (w polu bł´kitnym pas srebr-5455Fryz belkowania ponad kolumnami dekorowany or-ny w lewo skos, w nim trzy czerwone ró˝e); na prawonamentem z karbowanej wst´gi w układach c´gowychod mensy takie same kartusze w odwrotnej kolejnoÊciobrastajàcej liÊçmi akantu, z centralnie umieszczonàmuszlà. Pomi´dzy kolumnami w ka˝dej z osi figura aniołastojàcego na obłokach. Aniołowie o owalnych głowachokolonych krótkimi puklami i du˝ych skrzydłach;odziani w długie równolegle fałdowane szaty i krótkiewierzchnie tuniki z r´kawami do łokci; dolne kraƒceszat dekoracyjnie zawirowane, lewe kolano wysuni´tedo przodu, silnie przeÊwitujàce przez materiał; lewyanioł przepasany dodatkowo tkaninà, której skraj powiewaz tyłu. Lewy anioł podparty lewà r´kà pod bok,i przedstawione w lustrzanym odbiciu.45 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Âwi´tej Trójcyi NajÊwi´tszego Sakramentu, Johannes Söffrens i MichaelBröse, 1720-1721, lewy odcinek belkowania portykukolumnowego, fragment il. 5.46 Lewa figura anielska, fragment il. 5.47 Prawa figura anielska, fragment il. 7.48 Figura Êw. Piotra, fragment il. 7.49 Figura Êw. Pawła, fragment il. 5.49Ołtarze: główny 1699-1700, ÊÊ. Felicissimy i Genowefy1704, Trójcy Âwi´tej i NajÊwi´tszego Sakramentu 1720-172118550 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Âwi´tej Trójcyi NajÊwi´tszego Sakramentu, Johannes Söffrens i MichaelBröse, 1720-1721, figura Êw. Grzegorza Wielkiego, fragment il. 5.51 Figura Êw. Augustyna, fragment il. 5.52 Figura Êw. Ambro˝ego, fragment il. 5.53 Figura Êw. Hieronima, fragment il. 5.54 Tabernakulum, fragment il. 5.55 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Âwi´tej Trójcyi NajÊwi´tszego Sakramentu, Johannes Söffrens i MichaelBröse, 1720-1721, figura lewego anioła przy tabernakulum,fot. M. Wardzyƒski, 2010.


Ró˝nice w stosunku do ołtarzaÊw. Felicissimy. Program ołtarzaNajÊwi´tszego Sakramentu i jegomiejsce wÊród trzech nastawkoÊcioła Êwi´tokrzyskiego.Ornament i rzeêba figuralna –ich osadzenie w twórczoÊciSöffrensa i Michaela BröseObydwa ołtarze transeptowe posiadajà jednakowàstruktur´ architektonicznà, to znaczy ten sam jest zaryscałoÊci, wymiary Êciany ołtarzowej oraz rodzaji wymiary rozczłonkowujàcych jà elementów architektonicznych– pilastrów i kolumn dêwigajàcych belkowanie.Ró˝nice wpływajàce na istotne wizualnerozró˝nienie mi´dzy obydwoma ołtarzami zostały zrealizowanejedynie w warstwie listew i profilów nakładanychna właÊciwà struktur´ stolarskà i nie wpływajàna konstrukcj´ nastawy. Zasadnicze ró˝nice sà dwie.Pierwsza polega na zrealizowaniu innego typu belkowania– zarówno w kondygnacji, jak i w zwieƒczeniuzrezygnowano z dekoracyjnych elementów porzàdkukorynckiego, a wi´kszoÊç listew ornamentalnych (równie˝ram´ obrazu w głównej kondygnacji) zastàpionogładkimi, o profilu wkl´sło-wypukłym. Druga podstawowaró˝nica wyst´puje w rozwiàzaniu nadstawyołtarza NajÊwi´tszego Sakramentu, którà w całoÊci,łàcznie z otwartym od dołu polem tympanonu (któregoboki nie sà gierowane) wypełnia bogato udekorowaneowalne pole obrazowe. Architektura zyskała zatemwyraz nowoczeÊniejszy, a akcent dekoracyjny przeniesionow obszar pola zwieƒczenia.Forma zwieƒczenia retabulum, z owalem uj´tymdekoracjà roÊlinnà, nawiàzuje do analogicznej partiiołtarza głównego, jak równie˝ zawarte w nim malarskieprzedstawienie Trójcy Âwi´tej stanowi ideowy odpowiednikOpatrznoÊci Bo˝ej z ołtarza głównego. Obydwienastawy łàczy tematyka poÊwi´cona zbawczej ofierzeChrystusa – w ołtarzu głównym konkretnemu wydarzeniu– Ukrzy˝owaniu, zaÊ w ołtarzu NajÊwi´tszegoSakramentu – jego zapowiedzi i ustanowieniu przez JezusaChrystusa sakramentu Eucharystii podczasOstatniej Wieczerzy. Inskrypcja umieszczona na kartuszuzawieszonym na belkowaniu „Deoque – Hominique”została zaczerpni´ta z Pisma Âwi´tego (Mt 2,11) i dotyczy momentu zło˝enia przez M´drców nowonarodzonemu Dzieciàtku darów – mirry, złota i kadzidła,symbolicznie odnoszonych do boskiej i ludzkiej(a tak˝e królewskiej) natury Chrystusa, b´dàcych równie˝zapowiedzià Jego ofiary. Sentencja ta stanowi pomostpomi´dzy scenà z ziemskiego ˝ycia Chrystusaprzedstawionà na ma<strong>low</strong>idle w głównej kondygnacji,a jego Osobà Boskà wÊród Trójcy Âwi´tej w wy˝szejpartii ołtarza. Od poczàtku zaplanowanym symbolemspajajàcym wymow´ trzech najwa˝niejszych ołtarzyÊwiàtyni Êwi´tokrzyskiej jest Krzy˝ Paƒski w trzech odsłonach:jako narz´dzie m´ki Paƒskiej wyeksponowanew centrum ołtarza głównego, jego starotestamentalnazapowiedê – krzy˝ z w´˝em miedzianym w zwieƒczeniunastawy wczesnochrzeÊcijaƒskiej m´czennicyFelicissimy, a w<strong>res</strong>zcie krzy˝ Syna Człowieczego wieƒczàcyołtarz NajÊwi´tszego Sakramentu, stanowiàcyznak wypełnienia Boskiego planu zbawienia.W ornamentyce ołtarza trudno dopatrywaç si´ukrytych symbolicznych znaczeƒ wzbogacajàcych tenprogram. We wszystkich trzech nastawach wyst´pujàwazy płomieniste, symbolizujàce miłoÊç Bo˝à. ObecnoÊçputtów i uskrzydlonych główek anielskich jestcharakterystyczna dla obydwu ołtarzy transeptowych.Powtórzono unifikujàcy wszystkie trzy główne nastawykoÊcioła Êwi´tokrzyskiego pod wzgl´dem formalnymmotyw bukietów zawieszonych na pilasterkachnadstawy oraz wiç akantowà okalajàcà owal obrazuw zwieƒczeniu i dekorujàcà fryz belkowania, choçw nieco innej redakcji – akantowo-wst´gowej. W znaczàcychpartiach ornament na ołtarzu NajÊwi´tszegoSakramentu ró˝ni si´ od dwóch pozostałych realizacjiÊwi´tokrzyskich, wykracza poza powtarzalny repertuarmotywów stosowanych przez Söffrensa i wykonanyjest nieco inaczej ni˝ w jego dziełach, a przy tympochodzi rzeczywiÊcie z lat 20., a nie z poczàtkuXVIII wieku. Detaliczne ró˝nice wynikajà ze znacznegowkładu Michaela Bröse. Jako uczeƒ Söffrensa, ust´pujàcymu talentem, rzeêbił postacie ludzkie i ornamentw manierze mistrza, lecz z charakterystycznymi cechamiindywidualnymi: w sferze ornamentyki przejawiajàsi´ one w innym doborze motywów, a w postaciachludzkich zwłaszcza w specyficznych fizjonomiach.Jedynym znanym dziełem Brösena, z którym mo˝naporównywaç ołtarz NajÊwi´tszego Sakramentu,jest wykuta w marmurze i alabastrze fromborska nastawaÊw. Jerzego z 1713 r. (współfundowana przezTeodora Potockiego, podówczas biskupa warmiƒskiego),jednak nawet ona zawiera, jak si´ okazuje, reprezentatywnedla rzeêbiarza motywy, które znaleêçmo˝na na ołtarzu warszawskim, a do których nale˝yzwłaszcza forma kartusza oraz wykorzystanie girlandykwiatowo-owocowej. Wielokrotnie w dekoracji ołtarzafromborskiego – w zwieƒczeniu, uszakach i kartuszach– przed- stawił Bröse niezwykle bujne, ci´˝kie girlandyi bukiety, zawieszone na maskujàcym łodygi „soplu”.Wraz z frontalnie przedstawionà główkà anielskà nadajàone zwieƒczeniu ołtarza Êw. Jerzego wybitnie flamandzkicharakter. Pary girland symetryczniepodwieszone sà pod kartuszami na cokołach jego kolumn,a zwisajàce bukiety – na zakoƒczeniach girlandyw zwieƒczeniu. Te same elementy ujmujà od dołu obrazTrójcy Âwi´tej w ołtarzu NajÊwi´tszego Sakramentu,gdzie jednak girlanda jest rzeêbiona z takà precyzjài starannym zró˝nicowaniem gruboÊci splotu, i˝ za jejwykonawc´ trzeba chyba jednak uznaç Söffrensa.Kartusze ołtarza fromborskiego dekoruje wydatne,narastajàce puk<strong>low</strong>anie, równie˝ bardzo flamandzkiew swoim organicznym charakterze, stanowiàce reminiscencj´grzebienia ornamentu chrzàstkowo-mał˝owinowego,wystepujàcego powszechnie w musz<strong>low</strong>o--chrzàstkowej redakcji barokowych XVII-wiecznychkartuszy. Identyczne pojedyncze wyoblenia kształtujàkraw´dzie kartusza Deoque-Hominique, obok gruboci´tych wolutek. W tej samej manierze wykonane zostały„sople” przy girlandach i bukietach – tam, gdzieu Söffrensa (w ołtarzu Êw. Felicissimy) ukazana byłarealistycznie oddana, drobno zmarszczona, naciàgni´tatkanina. Podobne do kropli odlanych w złocie sà zakoƒczeniataÊm ujmujàcych obraz Âwi´tej Trójcy.Puk<strong>low</strong>anie zdobi wazony nastawy NajÊwi´tszego Sakramentu.Nawet akant, rzeêbiony w manierze Söffrensa,choç o bardziej wyciàgni´tych, mniej rozczłonkowanychliÊciach, w miejscach gdzie kuliÊcie si´ zwija,zbli˝a si´ do tej uabstrakcyjnionej formy kropli(w ornamentyce pola zwieƒczenia, w ujmujàcych jewolutach oraz w wolutach pod figurami apostołów56 Frombork, katedra Wniebowzi´cia NajÊwi´tszej Marii Pannyi Êw. Andrzeja, ołtarz Êw. Józefa, Michael Bröse, 1713,fot. M. Wardzyƒski, 2008.57 Johann Indau, projekt uszaka, Neue Romanische Zierathen,Augsburg, ok. 1687, repr. M. Wardzyƒski, 2010.58 Francesco Bedeschini, projekt ramy z akantem,Aquila ok. 1672-1688, za Irmscher 2000, Abb. 19.56Ołtarze: główny 1699-1700, ÊÊ. Felicissimy i Genowefy1704, Trójcy Âwi´tej i NajÊwi´tszego Sakramentu 1720-17211875758i liÊciastych podstawkach pod kwiaty). Odr´bnym zagadnieniemjest zupełnie inna forma drobnolistnegoakantu w uszakach fromborskiego ołtarza Brösena, zale˝naod konkretnego wzoru graficznego, zaczerpni´tegoz Neue Romanische Zierathen Johanna Indaua(wyd. w Augsburgu, około 1687).Nowym elementem, b´dàcym znakiem przemianstylistycznych zachodzàcych w dekoratorstwie lat 20.XVIII w. jest karbowana taÊma, wyst´pujàca w miejscuwici akantowej, obrastajàca listowiem akantu na fryziebelkowania oraz w polu poni˝ej obrazu w górnejkondygnacji. G´sto karbowana wst´ga, uło˝ona płaszczyznowo,w układach C-kształtnych, a na skrajnychodcinkach fryzu wr´cz łamanych, c´gowych, majàcastosunkowo równe wymiary w stosunku do liÊci, jestwczesnym przykładem zastosowania regencyjnego ornamentuwst´gowo-c´gowego, który stosowali dopieroartyÊci nast´pnego pokolenia, uczeƒ Jerzy Dàbrowicz(najwczeÊniej w ołtarzu głównym fary lubawskiej,1723 r.) czy snycerz warszawski BartłomiejMichał Bernatowicz. Wzory graficzne tego ornamentu,autorstwa Jeana Béraina i Paula Deckera, ukazałysi´ dopiero w 1710 i 1711 r. 148Równie˝ taÊmy ujmujàce owalny obraz w górnejkondygnacji, wyło˝one wewnàtrz liÊçmi akantu, sà motywemniespotykanym dotàd w oeuvre rzeêbiarzy elblàskich.TaÊmy te, które trzeba zakwalifikowaç jakoelementy kartusza, wyst´pujà poczàtkowo w połàczeniuz ornamentykà akantowà na sztychach FrancescaBedeschini z około 1685 r., a stosowane były przedewszystkim do rozgraniczania pól obrazowych we włoskichdekoracjach stiukowych 149 . W formie z wyło˝eniemliÊçmi akantu stosował je w swoich kartuszachLepautre 150 . Elegancja i subtelnoÊç dekoracji wypełniajàcejpole nadstawy ołtarza, odbiegajàcej od całejtwórczoÊci Söffrensa i od własnej kompozycji Brösenawe Fromborku, gdzie nastawa została przytłoczonamasywnym detalem, ka˝e przypuszczaç, ˝e nad jej projektem,nawiàzujàcym cz´Êciowo do ołtarza Êw. Felicissimy,czuwał ktoÊ z zewnàtrz. Jest to jedynie hipoteza,˝e osobà tà móg∏ byç Benedykt Renard, architekti dyplomata, laureat Akademii Êw. Łukasza w Rzymie,około 1720 r. projektant wielu wn´trz pałacowychw Warszawie, który został zaanga˝owany w przesłanieSöffrensowi do Elblàga zapłaty za ołtarz NajÊwi´tszegoSakramentu w 1721 r. 151 .O formie rzeêby figuralnej decydował starszy spo-Êród rzeêbiarzy, który zaprojektował figury według typowychdla siebie wzorów, ale prawdopodobnie scedowałw wi´kszej cz´Êci ich wykonanie na Brösena.Nale˝y pami´taç, ˝e ołtarz NajÊwi´tszego Sakramentujest ostatnià znanà realizacjà zwiàzanà z nazwiskiemSöffrensa, w tym czasie ju˝ 60-letniego, który podjàłsi´ współwykonania go zapewne ze wzgl´du na datujàcàsi´ ju˝ çwierç wieku znajomoÊç z ks. superioremGiovannim Fabri, któremu musiało zale˝eç na zachowaniuspójnoÊci stylistycznej trzech najwa˝niejszychnastaw koÊcioła Êwi´tokrzyskiego.148F. Bleibaum, Bandelwerk (Laub- und Bandelwerk), [w:] Reallexiconzur Deutschen Kunstgeschichte, hrsg. von Otto Schmitt, Bd. 1,Stuttgart 1937, szp. 1429-1436.149Georg Irmscher, Akanthus. Zur Geschichte der Ornamentform,„Barockberichte. Informationsblätter des Salzburger Barockmuseumszur bildende Kunst des 17 und 18 Jahrhunderts”, Heft 26/27, 2000,s. 484, il. 19.150Np. na dwóch okładkach seri ornamentów a la moderne, Préaud 1993,nr 1603, 1639.151Określony jako oberstlejtnant czyli podpułkownik. Około 1720 r. byłrotmistrzem jazdy, jego brat Jan Baptysta robiący karierę wojskową byłjuż wówczas generałem. Marek Zgórniak, Renard Benedykt, [w:] PSB,t. 31, Wrocław-Warszawa-Kraków 1988-1989, s. 104-106; tenże, RenardJan Baptysta, [w:] PSB, t. 31, Wrocław-Warszawa-Kraków 1988-1989,s. 106-107.


Jedynie dwa anioły adorujàce w pozycji kl´czàcejtabernakulum wydajà si´ samodzielnymi dziełamiBröse. Zasadniczo ró˝nià si´ od figur anielskich adorantówwykonanych przez Söffrensa (i jego ówczesnegowspółpracownika Mattesa Rodte) na portalechełmiƒskie, które sam Söffrens niewàtpliwie by tuskopiował. Te figury sà porównywalne z rzeêbà Êw. JanaEwangelisty oraz anielskà główkà ze zwieƒczenia ołtarzaBröse we Fromborku, o niezbyt prawidłowychproporcjach, słabo oddanych fałdach szat oraz identycznychpuklach okalajàcych twarz o specyficznych,jakby podpuchni´tych, niemal mongoidalnych, wyraêniezaznaczonych górnych i dolnych powiekach. Takie samecechy fizjonomiczne posiadała główka anielska w kartuszuDeoque-Hominique na belkowaniu ołtarza Naj-Êwi´tszego Sakramentu oraz główki hermowe przytabernakulum, jak równie˝ główka na kopułce tabernakulum,uj´ta ÊciÊle frontalnie i z podwieszonà chus-zem w głównej kondygnacji oraz uskrzydlone główkina wolutach zwieƒczenia sà słabo widoczne, jednakod prac Söffrensa na pewno odró˝niajà je mniejsze głowy,mniejszy wolumen ciała i bardziej wydłu˝one proporcje,które to cechy posiadajà wszystkie figury rzeêbionetutaj przez Bröse pod kierunkiem Söffrensa.W górnej kondygnacji przedstawieni zostali czterejOjcowie-doktorzy KoÊcioła. Grupa ta powtarza zasadniczomodele figur wyobra˝onych na balustradzie schodówambony w Jasnej (około 1709) oraz trzy spoÊródnich, ustawione na ołtarzu Êw. Michała (?) w Elblàgu.Pierwszy od lewej strony papie˝ Grzegorz Wielki na lewejdłoni trzyma otwartà ksi´g´, a w prawej r´ce krzy˝pontyfikalny; na głowie ma tiar´ o trzech koronach,na sukni nosi kom˝´ i stuł´, a z ramion opada prostoi symetrycznie na obie strony płaszcz; długa brodaczyli atrybut Êw. Augustyna. Biskup na ołtarzu Naj-Êwi´tszego Sakramentu w prawej r´ce ma pastorał,a lewà, którà okrywa dynamicznie zarzucona połapłaszcza, przyciska do ciała ksi´g´. Ta figura znajdujerównie˝ dokładnà analogi´ na ołtarzu w Elblàgu (rzeêbanad prawà kolumnà). Opisane dwie postaci proporcjamii w detalach najbli˝sze sà dziełom Söffrensai mo˝na je uznaç za jego własne realizacje w ramach ołtarzaNajÊwi´tszego Sakramentu.Kolejny biskup (zapewne Êw. Ambro˝y) ma smuklejszàsylwetk´ ze wzgl´du na brak kom˝y i brak przepasania,podobnie jak w Jasnej, który to efekt wzmagauwidoczniony tu pod suknià, wydłu˝ony zarys nogi –specyficzna cecha warszawskich rzeêb wykonanychprzez Bröse. Jego poza jest przy tym wysilona: sztywnowyprostowany, łokcie trzyma blisko ciała, mimo ˝ew obu r´kach dzier˝y atrybuty, zwłaszcza du˝à ksi´g´trzymanà na sztorc – opartà na biodrze i przytrzymywanàjedynie czubkami palców. Kielichowa forma zro<strong>low</strong>anejpoły płaszcza przyciÊni´tej ksi´gà (a w oryginaleprzedramieniem lub łokciem) została skopiowanaz figury Êw. Aleksandra w Przecznie, Êw. Stanisławana ołtarzu głównym w Jasnej oraz Matki Bo˝ejz belki t´czowej tam˝e. Czwartà rzeêbà jest Êw. Hieronimw kapeluszu kardynalskim, z krzy˝em w dłoni,stojàcy prosto i zbierajàcy szaty centralnie jednà dłonià,Ta figura, wykonana według dwukrotnie powtórzonegowzoru: na ołtarzu Êw. Michała w Elblàgu i naambonie w Jasnej (około 1709), zupełnie ju˝ zatracacharakterystyczny dla Söffrensa realistyczny wolumen,proporcje sà nadmiernie wydłu˝one, głowa nazbytwàska, ramiona o linii opadajàcej, podobnie jakw sàsiedniej rzeêbie biskupa.Na skrajach głównej kondygnacji ustawione sà dwiefigury apostołów. Âwi´ty Piotr jest bliski oeuvreSöffrensa, zwłaszcza w charakterze głowy i masywnejpostury, choç w partii nóg figura znowu zw´˝a si´i wydłu˝a. Odzienie powtarza wielokrotnie wykorzystanyschemat udrapowania znany z figur: Êw. Szymonaz ołtarza ÊÊ. Judy Tadeusza i Szymona we Fromborku(1697), Êw. Piotra na ołtarzu w Miłoradzu(1699), nieokreÊlonego apostoła z ołtarza Marii Egipcjankiw Elblàgu i Êw. Marka na ołtarzu w Starym Polu(1711). Płaszcz spi´ty jest asymetrycznie nadprawym ramieniem; poprzez klatk´ piersiowà jedna połaspływa na lewà r´k´, zaÊ prawà r´kà Êwi´ty jednoczeÊnieprzyciska do ciała ksi´g´ oraz zbiera przed sobà61626461 Elblàg, koÊciół Êw. Mikołaja, niesistniejàcy ołtarz Êw. MichałaArchanioła (?), Johannes Söffrens (atryb.), 1690, fot. DeutscheDokumentationszentrums für Kunstgeschichte – Bildarchiv Foto Marburg.5959 Chełmno, koÊciół Wniebowzi´cia NajÊwi´tszej Marii Panny,portal kaplicy Matki Bo˝ej Bolesnej, Johannes Söffrens(atryb.), 1699, fot. M. Wardzyƒski, 2009.60 Jasna, koÊciół Âwi´tej Trójcy, ambona, około 1709, JohannesSöffrens (atryb.), fot. M. Wardzyƒski, 2008.tà, przez co sprawia wra˝enie elementu archaicznego,zaczerpni´tego jeszcze z renesansowego ornamentugroteskowego. Podobnà główk´ ozdobionà girlandàuczynił Bröse zwornikiem dekoracji zwieƒczenia swegofromborskiego ołtarza. WczeÊniej jednak SöffrensumieÊcił takà główk´ na nodusie monstrancji wieƒczàcejchełmiƒski ołtarz Bo˝ego Ciała. Putta ponad obra-spływa mu a˝ na piersi. Podobna wyprostowana i symetrycznafigura biskupa wieƒczyła ołtarz Êw. MichałaArchanioła (?) w Elblàgu; podobnie odziana, choçnieco bardziej esowato wygi´ta jest równie˝ postaçÊw. Augustyna na ołtarzu głównym w Jasnej (1709)i Êw. Augustyna na ambonie tam˝e, natomiast dla partiigłowy analogiczne sà przedstawienia Boga Ojca(w Chełmnie i na ołtarzu głównym Êwi´tokrzyskim).Kolejny posàg to biskup w infule – Êw. Augustyn alboÊw. Ambro˝y, odziany na sukni´ dodatkowo w kom˝´o wyjàtkowo obszernych r´kawach. Na ambonie w Jasnejpodobna postaç trzyma w r´ku płonàce serce,60Ołtarze: główny 1699-1700, ÊÊ. Felicissimy i Genowefy1704, Trójcy Âwi´tej i NajÊwi´tszego Sakramentu 1720-17211896362. Jasna, koÊciół Âwi´tej Trójcy, ołtarz główny,Johannes Söffrens (atryb.), 1709, figura Êw. Augustyna,fot. M. Wardzyƒski, 2009.63 Frombork, katedra Wniebowzi´cia NajÊwi´tszej Marii Pannyi Êw. Andrezja, ołtarz ÊÊ. Judy Tadeusza i Szymona, JohannesSöffrens (atryb.), około 1697, figura Êw. Judy Tadeusza,fot. M. Wardzyƒski, 2008.64 Miłoradz, koÊciół parafialny pw. Êw. Michała Archanioła,ołtarz główny, Johannes Söffrens (atryb.), 1699,figura Êw. Piotra, fot. M. Wardzyƒski, 2005.


w dłoni drugà poł´ oraz sukni´, osłaniajàc nog´ jakbyw przygotowaniu do tanecznego zwrotu w prawo,w kierunku w którym odwraca głow´. Zasadniczo tensam układ płaszcza, ale przy zamienionym układzie ràkmajà rzeêby: Êw. Józefa na ołtarzu głównym w Jasnej,Êw. Marka na ambonach w Jasnej, Postolinie i Przezmarkuoraz Êw. Piotra na ołtarzu w Przezmarku, jednakgest r´ki zbierajàcej szaty, podà˝ajàcej za biegiemfałd płaszcza, przy jednoczesnym zwrocie głowyw przeciwnà stron´, jest kluczowy dla dynamiki tej figuryi nawiàzuje do kompozycji najsławniejszej figurydłuta Fran˜ois Duquesnoya – Santa Susanna z koÊciołaSanta Maria di Loreto (1627-1633) 152 , jak równie˝licznych jej trawestacji – posàgu Êw. Piotra na filarzekatedry ÊÊ. Michała i Guduli w Brukseli dłuta Cornelisavan Milderta (1638) 153 czy Êw. Piotra autorstwaJérôme Duquesnoya Młodszego tam˝e (1644) 154 . ByçÂwi´ty Paweł, jak wspomniano podczas omawianiarzeêby Êw. Małgorzaty (?) z ołtarza Êw. Felicissimy,nale˝y do figur o wi´kszym wolumenie płaszcza, udrapowanegow sposób zbli˝ony do figury tego Êwi´tegoz ołtarza w Zwierznie (mi´dzy 1696-1700), jednakw wykonaniu Bröse materia jest sfałdowana bardzodrobno, przy czym w partiach spietrzonych fałdki przebiegajàw sposób zupełnie chaotyczny, w kontraÊciedo przewa˝ajàcych partii linearnych i równoległych ci´çfałd opadajàcych do stóp. NieporadnoÊç w wykonaniudraperii postaci w du˝ej skali ka˝e w Brösenie widzieçwykonawc´ figur z kondygnacji dolnej oraz jego znacznyudział w wykonaniu dwóch figur Ojców KoÊcioław prawej osi ołtarza. Charakterystyczne uwydatnieniezarysu bardzo wydłu˝onej nogi pod suknià oraz opisanymodelunek draperii cechuje równie˝ dwie stojàcefigury anielskie w głównej kondygnacji. Ich szaty zostaływystylizowanie szat na rzecz dekoracyjnoÊci figury,zwłaszcza w kielichowym rozszerzeniu dolnychkraw´dzi sukni o dwóch długoÊciach. Gesty ràk i uło-˝enie skrzydeł wskazywałyby na zamienienie figur miejscami,aniołowie powinni bowiem wskazywaç na tabernakulumoraz obraz ze scenà Ostatniej Wieczerzy,jednak prawidłowy jest kierunek spojrzenia skierowanegona widza-wiernego stojàcego czy kl´czàcegoprzed ołtarzem. Te niekonsekwencj´ trzeba uznaçza błàd rzeêbiarza, podobnie jak nadmierne odwróceniena zewnàtrz figury Êw. Piotra.Obie figury apostołów zostały skopiowane w 1728 r.przez nieustalonego naÊladowc´ Söffrensa i Brösew ołtarzu głównym koÊcioła parafialnego w Grudziàdzu156 .Tabernakulum w formie tempietta z kopułà, z wygi´tymw łuk gzyms i owalnà płaskorzeêbà na Êcianiefrontowej, przedstawiajàcà kielich eucharystycznyw otoczeniu wieƒca kwiatowego nawiàzuje do wzorówtylmanowskich i Lepautre’a 157 . Na tabernakulum ustawionabyła (zapewne w zale˝noÊci od ok<strong>res</strong>u liturgicznego)figurka Chrystusa zmartwychwstałego ukazujàcegorany na dloniach 158 . Identyczna postaç znajdujesi´ w zwieƒczeniu ołtarza Bo˝ego Ciała w Chełmnie(1694-1695), która w kronice domu chełmiƒskiegospisywanej przez ks. Fabri została porównywanado „przedstawienia z piecz´ci” 159 .ZakoƒczenieZe wzgl´du na liczb´ zagadnieƒ zwiàzanych z historiài formà artystycznà trzech głównych ołtarzy ko-Êcioła Êwi´tokrzyskiego nie udało si´ wszystkich omówiçw sposób wyczerpujàcy, niektóre zostały tylko zasygnalizowane.Najwa˝niejsza wydawała si´ kwestiaautorstwa ołtarza głównego, którego wykonanie,a prawdopodobnie równie˝ projekt mo˝na zwiàzaçz osobà rzeêbiarza elblàskiego Johannesa Söffrensa,jednego z najlepszych rzeêbiarzy pomorskich 160 , którydzi´ki inicjatywom artystycznym ksi´˝y misjonarzy odegrałrównie˝ istotnà rol´ w artystycznym Êrodowiskustołecznym, jako godny, obok Andreasa SchlüteraMłodszego, realizator koncepcji Tylmana z Gameren,wykonawca ołtarza ÊÊ. Felicissimy i Genowefy jego projektu.Podniesiona z gruzów po drugiej wojnie Êwiatowejnastawa główna koÊcioła Êwi´tokrzyskiego jestzupełnie wyjàtkowym konglomeratem elementówawangardowego baroku rzymskiego oraz aktualnego,klasycyzujàcego wzornictwa francuskiego połàczonychw formie monumentalnej architektonicznej nastawyołtarzowej, stanowiàcej swoisty ewenement w skalicałej Rzeczypospolitej. Niedawne odkrycia nieznanychdotàd zdj´ç koÊcioła sprzed kataklizmu 1944 r. pozwalajàobecnie odtworzyç ołtarz NajÊwi´tszego Sakramentuautorstwa Johannesa Söffrensa i MichaelaBröse, którego zniszczenie w ok<strong>res</strong>ie powstania warszawskiegopoczyniło niepowetowanà strat´ dla polskiegodziedzictwa artystycznego.152Marion Boudon-Machuel, François du Quesnoy 1597-1643,Paris 2005, s. 120, 124-129, 237-238, poz. kat. Œ. 34, fig. 118,125 a-f, 139.153Marie Casteels, Cornelis van Mildert, [w:] La sculpture au siècle deRubens dans les Pays-Bas méridionaux et la principauté de Liège.Musee d’art ancien, Bruxelles, 15 juillet–2 octobre 1977, [Gent 1977],s. 246; Philippot, Coekelberghs, Loze, Vautier, 2003, s. 789,il. nlb. na s. 788.154Philippot, Coekelberghs, Loze, Vautier, 2003, s. 825-826, il. na s. 829.155Philippot, Coekelberghs, Loze, Vautier, 2003, s. 778.156Katalog Zabytków Sztuki w Polsce, t. XI, Województwo bydgoskie,pod red. T. Chrzanowskiego i M. Korneckiego, z. 7, powiat grudziądzki,oprac. R. Byrkowski i T. Żurkowska, Warszawa 1974, s. 11, fig. 60, 147.157Mossakowski 1973, il. 396.158Kościoły warszawskie 1956, fot. prawa górna na s. 83, aut. Foto Arte.159Jarocińska 2004, s. 626.160Wardzyńska, Wardzyński, Plastyka flamandzka... (w druku).65mo˝e êródłem inspiracji były dla Söffrensa właÊnie cha-67rakterystyczne dla Êwiàtyƒ flandryjskich zespoły figurapostołów umieszczonych na filarach, np. rzeêba Êw.6668Tomasza dłuta André de Nole z 1635 r. z katedry Saint-Rombaut w Mechelen 155 mogła posłu˝yç za wzór omówionejwy˝ej postaci Êw. Ambro˝ego i jej pokrewnych.65 Bruksela, katedra, figura Êw. Piotra, 1638,Cornelis van Mildert, fot. M. Wardzyƒski, 2006.66 Mechelen, katedra Saint-Rombaut, posàg Êw. Tomasza,lata 30. XVII w., André de Nole, fot. M. Wardzyƒski, 2006.67 Grudziàdz, koÊciół parafialny Êw. Mikołaja, ołtarz główny,1728, nieustalony warsztat pomorski, figura Êw. Pawła,fot. M. Wardzyƒski, 2010.Ołtarze: główny 1699-1700, ÊÊ. Felicissimy i Genowefy1704, Trójcy Âwi´tej i NajÊwi´tszego Sakramentu 1720-172119168 Chełmno, koÊciół Wniebowzi´cia NajÊwi´tszej Marii Panny,ołtarz Bo˝ego Ciała, Johannes Söffrens (atryb.), 1694-1695,figura Chrystusa w polu zwieƒczenia, fot. M. Wardzyƒski, 2008.


Katarzyna i MichałWardzyńscy, IHS UWO∏tarzeÊÊ. Rochai SebastianaorazÊw. Micha∏aArchanio∏ai WszystkichAnio∏ów1705JOHANNES SÖFFRENS Z WARSZTATEM (ATRYB.)Bractwo Êw. Rocha, patrona broniàcegoprzed zarazà, zostało wprowadzone i aprobowaneza czasów biskupa poznaƒskiegoStanisława Wierzbowskiego w 1668 r. 1 . Patronamibractwa Êw. Rocha zostali Êwi´ci:Benedykt, Florian, Sebastian i Rozalia 2 .Według ks. Symonowicza ołtarz konfraternizostał wystawiony w r. 1705 3 . Naprzeciwległanastawa anielska, prezentujàcaidentyczny typ struktury architektonicznej,musiała powstaç w tym samym czasie 4 .Prawdopodobnie w 1823 r. ołtarze Êw. Rocha orazÊw. Michała Archanioła i Aniołów Stró˝ów zostały cz´-Êciowo pobielone, poza partiami złoconymi (podobniejak pobielono w tym ok<strong>res</strong>ie całkowicie niepozłoconyołtarz Êw. Felicissimy i d´bowe stalle w prezbiteriumw roku nast´pnym 5 ), choç wczeÊniej były wielobarwnepoza partiami złoconymi. Wizytacja z 1825 r. po-Êwiadcza, i˝ ołtarz odnowiony został przez bractwow 1804 r. 6 , według ks. Petrzyka – w 1870 7 . W 1902 r.ołtarze Êw. Michała i Êw. Rocha zostały posrebrzonei imitowane na złoto 8 . Ołtarz Êw. Rocha i Sebastianazostał doszcz´tnie zniszczony w czasie drugiej wojnyÊwiatowej, a zrekonstruowany jedynie cz´Êciowoi do tego nieudolnie w latach 70. XX w.Jak zauwa˝ył Mariusz Karpowicz, na podstawie archiwalnychzdj´ç mo˝na twierdziç, i˝ partie ornamentalnei prawdopodobnie struktur´ stolarskà wedługidentycznego projektu wykonał ten sam warsztat„pomorski”, który zrealizował naprzeciwległy ołtarzÊw. Michała Archanioła i Wszystkich Aniołów 9 . Zdj´ciaołtarza Êw. Rocha nigdy dotàd nie publikowano, zaÊ figuryw jego głównej kondygnacji nie były przedmiotemanalizy.Nastawa ta posiadała zasuw´ z obrazem Êw. Rochawstawiajàcego si´ do Boga, pod spodem znajdował si´główny obraz, przedstawiajàcy tego˝ Êwi´tego,awgórnej kondygnacji wyobra˝ony był Êw. Sebastian10 . Według Petrzyka autorem wizerunków Êw. Sebastianai Êw. Rocha był Jerzy Eleuter Szymonowicz--Siemiginowski, jednak w r. 1806 przema<strong>low</strong>ał je całkowicieniejaki Krzeczkowski i w 1863 r. zostały zastàpioneinnymi 11 . Według Batowskiego obraz Êw. Sebastianapozostał oryginalny, natomiast zmienione zostałyjedynie obrazy w głównej kondygnacji (a dokładniejjeden przez niego wymieniony, „WstawiennictwoÊw. Rocha” na zasuwie) 12 . Karpowicz skłania si´ doprzypisania Siemiginowskiemu przynajmniej górnegoobrazu Êw. Anioła Stró˝a w naprzeciwległym ołtarzuanielskim 13 .1 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz boczny ÊÊ. Rochai Sebastiana, 1705, wyk. Johannes Söffrens z warsztatem,fot. archiwalna sprzed 1939.2. Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz boczny Êw. MichałaArchanioła i Wszystkich Aniołów, ok. 1705, wyk. nieustalonywarsztat współpracujàcych z Johannesem Söffrensem,fot. archiwalna sprzed 19293 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz boczny Êw. MichałaArchanioła i Wszystkich Aniołów, fot. M. Wardzyƒski, 2010.21O∏tarze ÊÊ. Rocha i Sebastiana oraz Êw. Micha∏a Archanio∏a i Wszystkich Anio∏ów 17051933Obie nastawy wzniesiono na podstawie jednego,wspólnego projektu architektonicznego, modernizujàctylko nieznacznie zestaw u˝ytych detali ornamentalnych.Sà aediculami rozbudowanymi o płaskie i wàskieÊcianki boczne, których artykulacj´ tworzà wspartena cokołach i smukłych profi<strong>low</strong>anych konsolach kolumnykompozytowe (z kapitelami ozdobionymi podwieszanymigirlandkami), zdwojone obustronnie takimi˝pilastrami. Dêwigajà one przełamane na osiach podpórkanonicznie zredagowane belkowanie z poduszkowymfryzem okrytym uło˝onymi naprzemiennie palmetkamio rozci´tych liÊcieniach i p´dami akantu. Zamkni´ciestanowi przerwany naczółek odcinkowy o analogicznejdekoracji. W polach głównych umieszczono prostokàtne,si´gajàce strefy belkowania obramienia obrazóww szeroko rozglifionych, profi<strong>low</strong>anych ramach, natomiastw Êciankach – płytkie, zamkni´te nadwieszonymiłukami wn´ki, mieszczàce figury: odpowiednioÊwi´tych Floriana i nieustalonej m´czennicy (Êw. Rozalii?)oraz przestawione miejscami – Anioła Stró˝a i RafałaArchanioła, ustawione na specyficznie potraktowanychkielichowych, trójbocznych w planie cokołachuj´tych wykwitami akantu. Zwieƒczenia przybrałykształt płaskich, prostokàtnych i ogzymsowanych nadstawekuj´tych zdwojonymi zewn´trznie pseudopilastramii rozbudowanymi spływami wolutowymi.Wzagł´bionym polu znalazły si´ owalne obrazy, uj´teliÊciastymi ramami. Na odcinkach naczółków umieszczonozwrócone ku nim kl´czàce, adorujàce postacieanielskie, natomiast pod ramami zakomponowano pasobłoków z parami aniołków podtrzymujàcych ram´ orazuskrzydlonych główek anielskich. Na gzymsie obu nadstawekumieszczono rozło˝one szeroko kł´by obłoków,w których znalazły si´ grupy rzeêbiarskie: w ołtarzuÊw. Rocha nieustalona, zło˝ona przynamniej z dwóchulatujàcych postaci anielskich, w nastawie anielskiej –Archanioła Michała stràcajàcego Szatana do piekieł,w obu miejscach uzupełnione o główki anielskie wÊródchmur.Dekoracj´ ornamentalnà obu nastaw tworzy szeregmotywów. W cokole na osiach piedestałów kolumnumieszczono stylizowane kartusze o wywini´tych wolutowobrzegach, uj´te gałàzkami lauru, z wplecionymiw krzy˝ monogramami Êwi´tych patronów; w cokołachÊcianek znalazły si´ natomiast wi´ksze kartuszeo wyraênie nabrzmiałych, karbowanych grzbietach wolutowych„uszu”, w polu których znalazły si´ niewielkietrójboczne konsolki. Na osiach obrazów aplikowanodo belkowania rozległe wolutowe kartusze uj´te przeplatanymiwst´gami i palmami, zwieƒczone maskamikobiecymi w typie espagnolette, natomiast w Êciankachbocznych – po bokach długie zwisy kampanu<strong>low</strong>e(wewn´trzne) i cekinowe (zewn´trzne), a ponad wn´kami– kompozycje ze skrzy˝owanych gałàzek laurui palmy z wieƒcami lub, wymiennie, koronami; w pasiekapiteli znalazły si´ odpowiednio: w ołtarzu Êw. Rocha– kompozycje z rozstawionych antytetycznie liÊcieniakantu spi´tych muszlami, a w nastawie anielskiej –kiÊcie owocowo-kwiatowe podwieszone na festonach.W trzonach podpór nadstawek wstawiono analogicznezwisy cekinowe oraz liÊciaste, których układ naÊla-1Visitatio Generalis (…) Młodziejowski (…) 1779, s. 838.2Stanisław Kalla, Parafja i kościół św. Krzyża w Warszawie w r. 1825,[w:] „Roczniki Obydwóch Zgromadzeń św. Wincentego à Paulo”,36: 1933, nr 4, s. 383.3M. Symonowicz, Opis kościoła parafialnego S. Krzyża XX Misjonarzy,[w:] „Rozmaitości Warszawskie. Dodatek do Gazety Ko<strong>res</strong>pondentaWarszawskiego i Zagranicznego”, I: 1825, nr 3, s. 18.4M. Karpowicz, Sztuka Warszawy drugiej połowy XVII wieku,Warszawa 1975, s. 103, 105, il. 45; tenże, Wartości artystyczne kościołaśw. Krzyża, [w:] Księga Pamiątkowa. Kościół świętego Krzyżaw Warszawie w trzechsetną rocznicę konsekracji 1696-1996,praca zbiorowa pod red. T. Chachulskiego, Warszawa, 1996, s. 139.5Visitatio (…) Skarszewski (…) 1825, s. 4. Chorus cum scamnisex lignis quercinis deceneri formae extructis et vernice coloris albianno 1824 tinctum est, cum duabis Cameris [supra] ipsum chorum.6Visitatio (…) Skarszewski (…) 1825, s. 4: [Altare] 6um S. Rochiarchiconfraternitate eiusdem extructum et anno 1804 renovatum.Imago S. Rochi alia est exterior S. Rochum pro pestiferis Deumexornantem alia interior eumdem S. rep<strong>res</strong>entans. Supra vero imagoest S. Sebastiani, M. Patroni Confraternitatis posita.7L. Petrzyk, Kościół św. Krzyża w Warszawie, Warszawa 1920, s. 117.8L. Petrzyk, op. cit., s. 119; „Przegląd Katolicki” 1904, nr 23, s. 363:„Niedawno wyzłocono złotem dukatowym ołtarze św. Felicissimyi Sanctissimi, a św. Rocha i Michała wysrebrzone i zimitowane na złoto,przedtem były robione na biało ze złotem.”9M. Karpowicz, Sztuka Warszawy drugiej połowy XVII wieku, s. 103-104;idem, Wartości artystyczne kościoła św. Krzyża, s. 139.10„[Altare] 6um S. Rochi archiconfraternitate eiusdem extructumet anno 1804 renovatum. Imago S. Rochi alia est exterior S. Rochumpro pestiferis Deum exornantem alia interior eumdem S. rep<strong>res</strong>entans.Supra vero imago est S. Sebastiani, M. Patroni Confraternitatis posita”.Zob. Visitatio (…) Skarszewski (…) 1825, s. 4.11F.M. Sobieszczański, Kościół Śto-krzyzki w Warszawie, [w:] „TygodnikIllustrowany” 8: 1863, nr 216, s. 175; L. Petrzyk, op. cit., s. 116;E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża, Warszawa 1975, s. 84.12Z. Batowski, Kto jest autorem obrazu „Chrystus na krzyżu” w kościeleśw. Krzyża w Warszawie, [w:] „Dawna Sztuka” I, 1938, z. 2, s. 131.13M. Karpowicz, Wartości artystyczne kościoła św. Krzyża,s. 139, 142, il. 55.


44 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz boczny Êw. Michała Archanioła i Wszystkich Aniołów, figura Michała Archanioła, fot. M. Wardzyƒski, 2010. 195


5 6785 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz boczny ÊÊ. Rochai Sebastiana, figura Êw. Floriana, fot. archiwalna sprzed 1939.6 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz boczny ÊÊ. Rochai Sebastiana, figura Êw. Rozalii (?), fot. archiwalna sprzed 19397 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz boczny Êw. MichałaArchanioła i Wszystkich Aniołów, figura Anioła Stró˝a,fot. M. Wardzyƒski, 2010.8 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz boczny Êw. MichałaArchanioła i Wszystkich Aniołów, figura Rafała Archanioła,fot. M. Wardzyƒski, 2010.duje ozdoby przewidziane do dekoracji kanelur kolumnw ołtarzu głównym, z kolei w górnych naro˝ach płycinmieszczàcych obrazy – dekorowane kokardami zwisyowocowo kwiatowe utworzone z nanizanych trzech kolistychlub owalnych kiÊci oraz takie˝ kiÊcie podwieszonena ukoÊnych girlandach. W ołtarzu Êw. Rocha,w pasie quasi-belkowania dekoracje te uzupełnionojeszcze o muszl´ i takie˝ dwie owalne kiÊcie. TaÊmyw spływach pokryto karbowaniem, a grzbiety wolutokryto dodatkowymi zwisami floralnymi. Na niskich cokolikach,na Êlimacznicach i osiach pseudopilarstówznalazły si´ ponadto antykizujàce wazy płomieniste i niskiei p´kate wazony z bukietami kwiatów.Struktury architektoniczne obu ołtarzy kaplicowychw znacznie zmniejszonej skali oraz przy zwiàzanejz tym redukcji szeregu detali wyraênie naÊladujà monumentalnàarchitektur´ ołtarza głównego Êwiàtynimisjonarzy z roku 1699-1700. W celu dopasowaniaproporcji nastaw do wàskich Êcian szczytowych kaplictradycyjne cokoły nadbudowano o wy˝szy stopieƒz rzeêbiarsko potraktowanymi konsolami, natomiastprz´sła boczne po odj´ciu skrajnych pilastrów zyskałyform´ niewielkich, wàskich Êcianek, których ramowepodziały i wprowadzone w miejsce tradycyjnych niszkonsolki przystosowano do jak najlepszego wyeksponowaniarzeêbiarskich walorów figur, podobnie jakw pozostałych ołtarzach Söffrensa mo˝liwych do oglàdaniaz wielu stron. Pomniejszono te˝ odpowiednioi uproszczono kształty kartuszy w cokole oraz wazi wazonów.Oryginalny, niemajàcy w Warszawie antycypacjikształt płaskiej nadstawki zwieƒczeƒ ma skomplikowanàgenez´ formalnà. W warstwie podstawowej jest onprostym powtórzeniem podziałów górnej kondygnacjiobu nastaw transeptowych ÊÊ. Felicissimy i Genowefy(1704) i NajÊwi´tszego Sakramentu (1721-1722),jednakowo˝ sam kształt ich spływów i Êlimacznic wyraêniepowtarza obrys analogicznych detali w zwieƒczeniuołtarza głównego. Nie nale˝y jednak zapominaç, i˝ takaspecyficzna forma zwieƒczenia, uzupełnionego właÊnieo bardzo bliskie woluty, pojawiła si´ ju˝ w 3. tercjiXVII w. we Francji, w rozpowszechnionych dzi´ki graficena bazujàcych na klasycyzujàcych rzymskich rozwiàzaniachprojektach Jeana II Lepautre’a 14 . Identycznew kształcie, aczkolwiek odmienne pod wzgl´dem artykulacjizwieƒczenia przed 1700 r. projektował te˝ samSöffrens, stosujàc je m.in. dla samych misjonarzy w ołtarzuw kaplicy NajÊwi´tszego Sakramentu w farzechełmiƒskiej (1695), czy w nastawie głównej koÊciołaparafialnego w Miłoradzu pod Malborkiem (1699), a ju˝po zakoƒczeniu pierwszego etapu prac w stolicy –w Starym Polu na ˚uławach (1711) i w Szynwałdziepod Łasinem (1719) 15 .Majàc na uwadze rozpoznanà działalnoÊç projektowàJohannesa Söffrensa na polu kamiennej i snycerskiejmałej architektury ołtarzowej i nagrobkowej,mo˝na przyjàç, i˝ zaprojektowanie przez niego samodzielnieobu struktur omawianych ołtarzy nie przerastałojego kwalifikacji i mo˝liwoÊci. Ostro˝noÊç w wyciàganiuostatecznych wniosków nakazuje jednak obecnoÊçw obu nastawach elementów antyarchitektonicznych– grup obłoków z odpowiednio wyeksponowanymigrupami rzeêbiarskimi. Takie, legitymujàce si´czysto rzymskà genezà, w twórczoÊci rzeêbiarza pojawiłysi´ dopiero w 1699-1700 r. w sàsiednim ołtarzugłównym, którego projekt zwiàzano z Tylmanem vanGameren.W zak<strong>res</strong>ie rzeêby figuralnej i ornamentyki nastawyte odró˝niajà si´ od potwierdzonych êródłowoi atrybuowanych prac rzeêbiarskich JohannesaSöffrensa w koÊciele Âwi´tokrzyskim. Komplet figuranielskich w obu ołtarzach wykonał nieustalony snycerzo nierozpoznanej proweniencji, przez Karpowiczazidentyfikowanej – bez podania obszerniejszego komentarzana temat êródeł sty<strong>low</strong>ych – jako pomorska 16 .Dokonane przez Katarzyn´ Wardzyƒskà wst´pne rozpoznanieÊrodowiska rzeêbiarskiego Prus Królewskich9 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz boczny Êw. Êw.Rocha i Sebastiana, zwieƒczenie, fot. archiwalna sprzed 1939.10 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz boczny Êw. MichałaArchanioła i Wszystkich Aniołów, zwieƒczenie,fot. M. Wardzyƒski, 2010.109O∏tarze ÊÊ. Rocha i Sebastiana oraz Êw. Micha∏a Archanio∏a i Wszystkich Anio∏ów 1705197i biskupiego Ksi´stwa Warmiƒskiego z przełomuXVII i XVIII w., zdominowanego podówczas przez kamieniarzyi snycerzy o wyraênie flamandzkim i północnoniemieckimobliczu artystycznym: gdaƒszczan AndreasaSchlütera Młodszego i Hansa Caspara Aelschmannaoraz powiàzanych z samym Söffrensem MattesaRodte, Jerzego Jud´ Tadeusza Dàbrowicza i MichaelaBröse oraz poÊledniejszych rzeêbiarzy królewieckich,warmiƒskich i toruƒskich 17 , zdaje si´ wskazywaç, i˝ omawianyautor nie pochodził z tego terenu. Mo˝na dopu-Êciç mo˝liwoÊç jego zwiàzków ze Êrodowiskiem stołecznym,na którego temat nie dysponujemy jednakna obecnym etapie badaƒ zbyt wieloma pewnymi informacjami.Nale˝y zaznaczyç, i˝ smukły kanon postaciarchanielskich oraz specyficzny modelunek ich szatodró˝niajà si´ wyraênie od figur anielskich w datowanymna około 1700 r. ołtarzu bocznym Matki BoskiejSzkaplerznej w koÊciele Karmelitów Bosych przy KrakowskimPrzedmieÊciu 18 czy wyposa˝enia ołtarzowegow Klementowicach pod Lublinem (1688-1689), któregowykonawcà działajàcym na zlecenie Adama Kotowskiegobył snycerz królewski Wilhelm Bartsch lubBarsz 19 aoznakomitych dziełach snycerskich Schlütera20 nie wspominajàc. Posàgi te nie majà równie˝ cechwspólnych z postu<strong>low</strong>anymi przez Karpowicza jako najbli˝szeanalogie posàgami asystencyjnymi i anielskimiw ołtarzu głównym koÊcioła Reformatów oraz tempiettotabernakulum w farze w W´growie, powstałychw pierwszych latach XVIII w. na zlecenie Jana DobrogostaKrasiƒskiego 21 . W przypadku pary ołtarzy Êwi´tokrzyskichmo˝na zatem mówiç o zaanga˝owaniu tutajnowego snycerza figuralisty, podnaj´tego przez niemogàcegosprostaç rozmiarom warszawskiego zamówieniaSöffrensa wyłàcznie do ukoƒczenia dekoracjifiguralnej obu struktur ołtarzowych.Âwiadczyç o tym mo˝e obecnoÊç w nastawie brackiejdwóch posàgów wyrzeêbionych osobiÊcie przez mistrzaelblàskiego, które mieszczà si´ w głównym nurciejego flamandzkiej w genezie twórczoÊci. Dekorujàcado 1944 r. ołtarz Êw. Rocha znakomita, bodaj jednaz najlepszych w całym oeuvre artysty, figura Êw. Floriana,zarówno pozà (z wyjàtkiem nieco zmienionegoukładu ràk zwiàzanego ze zmianà atrybutów), posturà,typem fizjonomicznym, jak i detalami antykizu- jàcegostroju i rynsztunku w lustrzanym odbiciu wiernie powtarzawa˝ny element figuralnej dekoracji południowejgalerii najwa˝niejszego dzieła rzeêbiarzy flamandzkichw XVII-wiecznej Holandii – ratusza w Amsterdamie –relief przedstawiajàcy Marsa, inwencji Artusa QuellinusaIidłuta Rombouta Verhulsta (1653). Wzoruantycznego Quellinusowi, zaznajomionemu doskonaleze sztukà rzymskà dzi´ki kilkuletniej praktyce w tamtejszejpracowni wybitnego Fran˜ois du Quesnoya, dostarczyłmarmurowy posàg Marsa Ultora (2 r. n.e.),eksponowany w zbiorach Muzeum Kapitoliƒskiego 22 .Takà samà zale˝noÊç formalnà wykazuje sàsiednia postaçubranej w antykizujàce szaty i ukoronowanej diadememnieustalonej m´czennicy (Êw. Rozalii?) z palmàw prawej dłoni, która stanowi nieco bardziej swobodnàtrawestacj´ bràzowego, antykizujàcego posàgu Iustitiiprojektu Quellinusa ze szczytu tympanonu fasadytej samej budowli (1665) 23 .Szata ornamentalna obu ołtarzy stanowi twórczeprzekształcenie form i motywów u˝ytych wczeÊniejw ołtarzach: głównym i ÊÊ. Felicissimy i Genowefy, orazstallach kapłaƒskich i seminaryjnych. Odmienne od dotychczasowychformy dekoracji uzyskały oba fryzy,w których obok motywów akantowych pojawiły si´przestylizowane palmety o wyraênie uproszczonychi zgeometryzowanych liÊciach, zwiastujàcych ju˝ nowàstylistyk´ wczesnoregencyjnà; podobnie ukształtowanokielichowe konsolki pod posàgami.Nale˝y zaznaczyç, i˝ około połowy lat 20. XVIII w.obie nastawy poddane cz´Êciowemu uzupełnieniu dotychczasowejszaty ornamentalnej. Na profile ram obrazóww polach głównych aplikowano wtedy skomplikowanew rysunku, uzupełnione o muszelki plecionkiakantowo-wst´gowe, a dodatkowo w ołtarzu brackim– takie˝ dekoracje w górnych pasach Êcianek bocznych.Wszystkie one sà wyraênie zale˝ne od wykonywanychrównolegle przez warsztat Michała BartłomiejaBernatowicza wczesno- idojrzałoregencyjnych11 Amsterdam, Stadthuis, galeria południowa, figura Marsa,fot. wg Katherine Fremantle, The Baroque Townhall of Amsterdam,Utrecht 1959.12 Amsterdam, Stadthuis, modello figury Iustitii,fot. wg Katherine Fremantle, The Baroque Townhall of Amsterdam,Utrecht 1959.11detali w pozostałych ołtarzach: ÊÊ. Felicissimy i Genowefy,NajÊwi´tszego Sakramentu, Êw. Wincentego∫ Paulo i Êw. Karola Boromeusza.14M. Préaud, op. cit., s. 287, poz. kat. 2026.15K. Wardzyńska, Johannes Söffrens – rzeźbiarz elbląski przełomuXVII iXVIII wieku, [w:] Rzeźba w Prusach Królewskich. Materiały III sesjinaukowej z cyklu Sztuka i kultura w Prusach Królewskich, Gdańsk18-19.09.2009, red. J. Kriegseisen, Gdańsk 2011 (w druku).16M. Karpowicz, Sztuka Warszawy drugiej połowy XVII wieku,s. 103, 106; tenże, Wartości artystyczne kościoła św. Krzyża, s. 139.17K. Wardzyńska, Ołtarz główny i łuk tęczowy kościoła Benedyktynekp.w. św. Jakuba w Toruniu. Nieznane dzieła Johanna AntonaLangenhana Starszego i Jerzego Judy Tadeusza Dąbrowicza,[w:] Dzieje i skarby kościoła Świętojakubskiego w Toruniu,pod red. K. Kluczwajd, Toruń 2010, s. 330-335.18J. Sito, M. Wardzyński, Recepcja twórczości graficznej Jeana IILepautre'a w sztuce sakralnej Rzeczypospolitej XVII i XVIII wieku,[w:] Francusko-polskie związki artystyczne w epoce nowożytnej,pod red. A. Pieńkosa i A. Rozales-Rodriquez, Warszawa 2010 (w druku).19D. Kaczmarzyk, Projekt Tylmana z Gameren drewnianego kościoław Klementowicach, [w:] „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki”,VI: 1961, nr 4, s. 346-347, ryc. 7; tenże, Barsz Wilhelm, [w:] Słownikartystów polskich i obcych w Polsce działających, t. 1, red. J. Maurin-Białostocka, Warszawa 1971, s. 93.20Z najnowszych prac zob.: Kevin E. Kandt, Andreas Schlüter and Ottovan Veen: the source, context, and adaptation of a classicizing emblemfor the tomb of Jakub Sobieski [dalej: Andreas Schlüter and Otto vanVeen…], [w:] „Artium Quaestiones”, X: 2000, s. 35-117; tenże, AndreasSchlüter and his Circle: New Archival Contributions to the Biographiesof Danzig Artists active for the Berlin Court circa 1700 [dalej: AndreasSchlüter and his Circle…], [w:] „Morze Zjawisk”. Pismo WydziałuFilologiczno-Historycznego Uniwersytetu Gdańskiego, 2/3 (2003),s. 127-179; Katarzyna Wardzyńska, Michał Wardzyński, Putti fiamminghiFrançois du Quesnoya a rzeźba figuralna Andreasa Schlütera IIw Rzeczypospolitej, [w:] Polska i Europa w dobie nowożytnej. L’Europemoderne: nouveau monde, nouvelle civilisation? Modern Europe– New World, New Civilisation? Prace naukowe dedykowane ProfesorowiJuliuszowi A. Chrościckiemu, Warszawa 2009, s. 561-570.21M. Karpowicz, Cuda Węgrowa, Węgrów 2009, s. 63, 65, 107-113,il. nlb. na s. 63, 64, 108-115.22M. Karpowicz, Sztuka oświeconego sarmatyzmu. Antykizacjai klasycyzacja w środowisku warszawskim czasów Jana III, wyd. 2poprawione i uzupełnione, Warszawa 1986, s. 33-34, il. 25-27.23Juliane Gabriels, Artus Quellinus de Oude „Kunstryck Belthouwer”,Antwerpen 1930, s. 109, 110, 112, 118, 120, 146-147,tabl. XIV, XXVIII, XXIX, il. 23; Eymert Jan Gossens, De Rol van de Beeldhouwkunst,[w:] Jacob van Campen. Het klassieke ideal in de GoudenEeuw, red. J. Huisken, K. Ottenheim i G. Schwartz, Amsterdam 1995,s. 215-216, 219-220, il. 217e, 223.12


Katarzyna i MichałWardzyńscy, IHS UWRecepcja ołtarzyÊwi´tokrzyskichw sztuce pierwszejpołowy XVIII wiekuw Rzeczypospolitej(poza PrusamiKrólewskimii Warmià)Zespół pi´ciu ołtarzy elblàskiej pracowniJohannesa Söffrensa oraz MichaelaBröse vel Brösena i Jerzego Judy TadeuszaDàbrowicza w koÊciele Êwi´tokrzyskimw Warszawie jako jedno z najdonioÊlejszychtakich przedsi´wzi´ç artystycznychprzełomu XVII i XVIII w. w Koronie, doczekałsi´ w nast´pnych dziesi´cioleciachszeregu godnych przykładów naÊladowania.Zagadnienie to dotychczas nie znalazłoszerszego oddêwi´ku w badaniachhistoryków sztuki.Z uwagi na monumentalne rozmiary i rozmach programurzeêbiarskiego nastawy głównej i obu transeptowychpoczàtkowo znacznie wi´kszym zainte<strong>res</strong>owaniemskromniej sytuowanych zleceniodawców spozastolicy cieszył si´ model architektoniczny i rozwiàzaniazastosowane w 1705 r. w parze ołtarzy bocznychÊw. Rocha i Êw. Michała Archanioła.Z 1. połowy 2. dziesi´ciolecia XVIII w. pochodzi niezidentyfikowanypod wzgl´dem proweniencji obecny,wyró˝niajàcy si´ wysokim poziomem rzeêbiarskiegoopracowania ołtarz główny wzniesionego w 1776 r.koÊcioła parafialnego w Przesmykach pod Łosicamina Podlasiu 24 , którego tak sama struktura (pomimoredukcji bocznych Êcianek i skrajnych pilastrów orazspływów w zwieƒczeniu), jak i szereg figur i detali ornamentalnychczytelnie nawiàzujà do drugiej z wymienionychnastaw Êwi´tokrzyskich. Figury bocznew Przesmykach, przedstawiajàce ÊÊ. Pawła i Barbar´,trafiły na samodzielne, czworoboczne cokoły o wazonowychformach, udekorowane obficie w naro˝achi na płaszczu suchym akantem. W przypadku figur ArchaniołaMichała i obu kl´czàcych aniołów ze zwieƒczeniaoraz posàgu Êw. Barbary doszło wr´cz do literalnegopowtórzenia analogicznych figur odpowiednioze szczytu wspomnianego ołtarza oraz z prawej Êciankinaprzeciwległej nastawy Êw. Rocha.Z oeuvre tej samej, niewyodr´bnionej dotàd warszawskiejpracowni rzeêbiarskiej zatrudnionej przy ołtarzuw Przesmykach, której genezy nale˝y upatrywaçwÊród zatrudnionych w stolicy anonimowych pomocnikówSöffrensa, mo˝na ponadto zwiàzaç trzy kolejnestruktury ołtarzowe powtarzajàce ten sam schematarchitektoniczny i rzeêbiarski: par´ przyt´czowychNajÊwi´tszej Marii Panny i Âwi´tego Krzy˝a – uznawanychdotàd za XIX-wieczne i neosty<strong>low</strong>e – w koÊcieleparafialnym w Gorzkowie pod Krasnymstawem,którego kolatorami od 2. poł. XVII w. byli właÊcicielemiasta – Sobiescy, a w 2. çw. XVIII w. – Mniszchowie 25 ,13 4oraz głównà w nale˝àcej do uposa˝enia kolegium wikariuszyarchikatedry lwowskiej Êwiàtyni parafialnejw pobliskiej Siemianówce. Zabytek ten powstały okołoroku 1720-1721 z fundacji Aleksandra Jana Potockiego,podówczas wojewody smoleƒskiego, i Te<strong>res</strong>y z Tarłów,córki Aleksandra, kasztelana zawichojskiego.Cz´Êciowo przekształcony w XIX w. i zniszczony po1952 r., znany jest w swojej oryginalnej postaci wyłàczniez przekazów ikonograficznych 26 .W latach 1719-1721 nieustalony, poÊledniejszywarsztat pochodzàcy tak˝e ze stolicy wzniósł w kolegiacieprymasowskiej w Łowiczu zespół czterech ołtarzyprzyt´czowych i filarowych, których strukturypo raz kolejny w uproszczeniu naÊladowały architektur´pary söffrensowskich nastaw w ostatniej parzekaplic Êwi´tokrzyskich. Ich silnie uproszczone strukturypowstały bez zrozumienia skomplikowanej genezyartystycznej wzorów, zaÊ wyraênie zbyt du˝e i rozbudowanedetale ornamentalne wskazujà na inspiracj´współczesnymi pracami warsztatu Barłomieja MichałaBernatowicza. W 1723 r. wystrój ten uzupełnionojeszcze o jednà nastaw´ filarowà ÊÊ. Piotra i Pawła,której utalentowany autor nadał figurom cechy dojrzałychprac tego samego, czołowego podówczas, warszawskiegowarsztatu rzeêbiarskiego 27 .3 Przesmyki, koÊciół parafialny, ołtarz główny, figura Êw. Pawła,fot. M. Wardzyƒski, 2005.4 Przesmyki, koÊciół parafialny, ołtarz główny, posàg Êw. Barbary,fot. M. Wardzyƒski, 2005.6W póêniejszym ok<strong>res</strong>ie te same wzorce Êwi´tokrzyskiepodjàł, a nast´pnie strawestował, kompilujàc je lubwzbogacajàc o dodatkowe elementy architektoniczne,rzeêbiarskie i ornamentalne działajàcy w Drohiczyniew latach 20.-40. XVIII w. snycerz Łukasz Paweł Grzegułkowski(Grzegółkowski), który w 1727 r. zrealizowałna zlecenie Wiktoryna Kuczyƒskiego, podkomorzegoziemi drohickiej, wykazujàcy takie˝ wyraêne zale˝noÊciformalne i stylistyczne ołtarz główny do koÊcioła parafialnegow pobliskim Knychówku 28 . Z dorobku warsztatutego snycerza warszawskie wzory naÊladuje ponadtopara ołtarzy bocznych w Przesmykach oraz nastawagłówna w Milejczycach pod Siemiatyczami (około1720-1730) 29 . W tym samym ok<strong>res</strong>ie podobne w formach,acz słabsze artystycznie ołtarze zacz´ły pojawiaçsi´ incydentalnie na obszarze Wielkiego Ksi´stwaLitewskiego, m.in. u karmelitów trzewiczkowych w KoleÊnikachw dawnym woj. wileƒskim (przed 1714),skàd zapewne po 1838 r. trafiły via Ejszyszki do Êwiàtyniparafialnej w Raduniu nieopodal Lidy 30 .24KZSP, t. XI, z. 6, Warszawa 1965, s. 21, 22, fig. 18. Za wskazanie tegodzieła dziękujemy serdecznie Panu Prof. Mariuszowi Karpowiczowi.25KZSP, t. VIII, z. 8, Warszawa 1964, s. 13.26Andrzej Betlej, Kościół parafialny p.w. św. Marcina w Siemianówce,[w:] Materiały do dziejów…, t. 9, Kraków 2001, s. 158, 159, 161, 163,il. 190, 191, 204, 205.27KZSP, t. II, z. 5, Warszawa 1953, s. 35; J. Gajewski, Sztukaw prymasowskim Łowiczu, [w:] Łowicz. Dzieje miasta,pod red. R. Kołodziejczyka, Warszawa 1986, s. 539-540, il. 12.Tamże wykaz literatury.28KZSP, t. X, z. 6, s. 9, 22, fig. 17; I. Galicka, H. Sygietyńska,Grzegółkowski (Grzegułkowski) Łukasz Piotr, [w:] SAP, t. II,Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1975, s. 509.29I. Galicka, H. Sygietyńska, op. cit., s. 509; KZSP, SN, t. XII, z. 1,Warszawa 1996, s. 39, fig. 84.30A. Oleńska, Kościół parafialny p.w. Matki Boskiej Różańcowejw Raduniu, [w:] Kościoły i klasztory rzymskokatolickie dawnegowojewództwa wileńskiego, t. 1, pod red. M. Kałamajskiej-Saeed,Kraków 2005 (= Materiały do dziejów sztuki sakralnej na ziemiachwschodniej dawnej Rzeczypospolitej, red. naukowa J.K. Ostrowski,cz. III, t. 1), s. 194-195, 202, il. 510.71 Przesmyki, koÊciół parafialny, ołtarz główny, około 1710-1715,wyk. czynny w Warszawie nieustalony uczeƒ lub naÊladowcaJohannesa Söffrensa, fot. M. Wardzyƒski, 2005.2 Gorzków, koÊciół parafialny, lewy ołtarz przytoczonyNajÊwi´tszej Marii Panny, około 1715-1720, wyk. czynnyw Warszawie nieustalony uczeƒ lub naÊladowca JohannesaSöffrensa, fot. M. Wardzyƒski, 2008.5 Gorzków, koÊciół parafialny, prawy ołtarz przytoczonyÂwi´tego Krzy˝a, około 1715-1720, wyk. czynny w Warszawienieustalony uczeƒ lub naÊladowca Johannesa Söffrensa,fot. M. Wardzyƒski, 2008.6 Siemianówka, koÊciół parafialny, ołtarz główny,około 1720-1721, wyk. czynny w Warszawie nieustalony uczeƒlub naÊladowca Johannesa Söffrensa,fot. NN, 1924, via Andrzej Betlej.7 Siemianówka, koÊciół parafialny, ołtarz główny,fot. sprzed 1939 via Andrzej Betlej.21995


Innym, równie wczesnym przykładem Êwiadomegonawiàzania snycerzy ze stolicy lub z kr´gu mo˝nychfundatorów magnackich do konkretnych rozwiàzaƒ architektonicznychi zdobniczych z ołtarzy Êwi´tokrzyskich,tym razem głównego i transeptowych, sà nieznanedotàd bli˝ej historykom sztuki dwa wyró˝niajàcesi´ ołtarze boczne w koÊciołach parafialnych w: Janowcunad Wisłà, dedykowany Êw. Antoniemu, zakupionywraz z ołtarzem głównym w 1715 lub 1718 r.(?) w Lublinie z fundacji pary kolatorów: Jerzego DominikaLubomirskiego i Magdaleny z Tarłów, córki Stanisława,wojewody lubelskiego 31 , oraz w RadzyniuPodlaskim (przed 1710 lub raczej około 1715-1720,fundatorzy Stanisław Antoni Szczuka lub KonstancjaMaria z Potockich Szczuczyna) 32 . Ich specyficznie potraktowanepodziały pionowe ze zdwojonymi obustronniepilastrami ze zwisami kampanu<strong>low</strong>ymi i głowicamiRównie wa˝nym zagadnieniem jest recepcja strukturyarchitektonicznej i najwa˝niejszych fragmentówornamentalnych ołtarza głównego. Około roku 1720-1721 w kolegiacie biskupów płockich w Pułtusku nieustalonywarsztat o najprawdopodobniej warszawskiejproweniencji wzniósł trzy ołtarze: przyt´czowe TrójcyÂwi´tej i Matki Boskiej oraz Êw. Stanisława Kostkina zakoƒczeniu nawy północnej 33 , w detalach wyraênieodwzorowujàce w małej skali obecny w prz´słachbocznej analizowanej nastawy głównej układ trzechustawionych w układzie pionowym owalnych medalionówmieszczàcych pierwotnie relikwiarze.Pierwszym i jedynym dotàd rozpoznanym przykłademstosunkowo wiernego skopiowania całego monumentalnegoołtarza Âwi´tego Krzy˝a jest pochodzàcaz lat 1728-1729 struktura nastawy cudownej figuryMatki Boskiej Rzeszowskiej w południowym ramieniutranseptu tamtejszego koÊcioła Bernardynów, ufun-12Na obecnym, wst´pnym jeszcze etapie poszukiwaƒzaprezentowane powy˝ej ró˝norodne przykłady oddziaływaniaformalnego znakomitego zespołu pi´ciu dojrzałobarokowychnastaw koÊcioła Êwi´tokrzyskiego niewyczerpujà oczywiÊcie całoÊci zło˝onej problematyki.Tłumaczà to powa˝ne luki w wiedzy na temat rzeêbyprzełomu XVII i XVIII w. oraz 1. çwierci tego stulecia,na której do dzisiaj cieniem kładzie si´ powszechneprzeÊwiadczenie o upadku i długotrwałej przerwie wewszelkiej twórczoÊci artystycznej w czasie wojny północneji w latach po niej nast´pujàcych. Kluczem10138zastàpionymi trójkami flamizujàcych uskrzydlonych główekanielskich to cytat przej´ty z artykulacji zwieƒczeƒwszystkich trzech wspomnianych nastaw Söffrensa.9dowana przez właÊciciela miasta – ksi´cia JerzegoIgnacego Lubomirskiego, dzieło wybitnego BawarczykaThomasa Huttera 34 . Fundator i rzeêbiarz zachowali tutajpełny program architektoniczny, rzeêbiarski i ornamentalnyoryginału, zachowujàc chocia˝by od dawnaw tym czasie ju˝ zarzucone detale akantowe. Ołtarzwarszawski był zatem znany Hutterowi z autopsji.31KZSP, t. III, z. 6, Warszawa 1958, s. 8; J. Stoch, Kościół parafialnyw Janowcu nad Wisłą, Janowiec 2001, s. 50, 68; A. Szymanek, Parafiaw Janowcu nad Wisłą. Karty z przeszłości (XIV-XVIII w.), [w:] Parafierejonu Wisły Środkowej w XII-XIX w. (= IV Janowieckie SpotkaniaHistoryczne), Janowiec 2003, s. 223. Por. ponadto J. Gierowski,Lubomirski Jerzy Dominik, [w:] PSB, t. XVIII/1, z. 76,Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1973, s. 21.32Szkice z dziejów Radzynia Podlaskiego i byłego powiatu radzyńskiego,Radzyń Podlaski 1995, s. 36, 50.33KZSP, t. X, z. 20, Warszawa 1999, s. XXXII, 40, 42, fig. 85-87.34J. Sito, Thomas Hutter (1696-1745) rzeźbiarz późnego baroku,Warszawa-Przemyśl 2001, s. 72-73, 103, 283-285, poz. kat. B 7,il. 16-19.8 Milejczyce, koÊciół parafialny, ołtarz główny, około 1720-1730,wyk. Łukasz Piotr Grzegółkowski z Drohiczyna (atryb.),fot. M. Wardzyƒski, 2010.9 Radzyƒ Podlaski, koÊciół parafialny, ołtarz boczny Matki Boskiej,około 1715-1720, wyk. nieustalony warsztat rzeêbiarskiz Lublina, fot. M. Wardzyƒski, 2008.10 Łowicz, kolegiata, ołtarz boczny Êw. Mikołaja, 1719,wyk. nieustalony warsztat rzeêbiarski z Warszawy,fot. M. Wardzyƒski, 2009.11 Janowiec, koÊciół parafialny, ołtarz boczny Êw. Stanisława,1715 lub 1718, wyk. nieustalony warsztat rzeêbiarski z Lublina,fot. M. Wardzyƒski, 2008.11Recepcja ołtarzy Êwi´tokrzyskich w sztuce pierwszej połowy XVIII wieku w Rzeczypospolitej (poza Prusami Królewskimi i Warmià)201do rozwiàzania kwestii okolicznoÊci powstania i autorstwawspomnianej grupy nastaw sà bezpoÊredniezwiàzki rodzinne ich fundatorów z rodzin Tarłów, Szczuków,Lubomirskich i Potockich z osobami najwa˝niejszychadministratorów i donatorów warszawskiejÊwiàtyni Zgromadzenia Misyjnego z ok<strong>res</strong>u jej budowyi wyposa˝ania.1412 Pułtusk, kolegiata, lewy ołtarz przyt´czowy Âwi´tej Trójcy,1720-1721, wyk. nieustalony warsztat rzeêbiarski z Warszawy (?),fot. M. Wardzyƒski, 2006.13 Pułtusk, kolegiata, ołtarz boczny Êw. Stanisława Kostki,1720-1721, wyk. nieustalony warsztat rzeêbiarski z Warszawy (?),fot. M. Wardzyƒski, 2006.14 Rzeszów, koÊciół Bernardynów, ołtarz boczny cudownej figuryMatki Boskiej Rzeszowskiej, 1728-1729, wyk. Thomas Hutter,fot. M. Wardzyƒski, 2008.


Katarzyna i MichałWardzyńscy, IHS UWStalle zakonnei seminaryjne1702-1705,uzupełnianeokoło 1720Uzupełnieniem pierwotnego wyposa-˝enia prezbiterium sà ustawione pod Êcianamibocznymi cztery segmenty stalli.Pierwotnie dwie pierwsze, sàsiadujàcena wywy˝szeniu posadzki z monumentalnymołtarzem głównym, słu˝yły celebransowi,diakonom oraz kapłanom z domuzakonnego Misjonarzy, natomiast paraustawiona w 2. prz´Êle – klerykom i ksi´-˝om z miejscowego seminarium duchownego.Dokładna data powstania całego zespołupozostaje nieznana. Ksiàdz MichałSymonowicz na podstawie zaginionycharchiwaliów napisał, i˝ ich powstanie wià-˝e si´ w czasami przeło˝eƒstwa ks. superio-obrazów przedstawiajàcych Jezusa, apostołów(w polach owalnych) oraz wydarzeniaNowego Testamentu (w prostokàtnychobramieniach) nowymi płótnamiznanego malarza warszawskiego AlfredaSchouppégo, ocenionymi przezeƒ jako artystycznienieudane 37 . Odmienne stanowiskozaj´ła Kowalczykowa, uznajàc stalleza zabytki neosty<strong>low</strong>e i datujàc obrazyna czas po połowie XIX w. 38 , a jej wnioskiprzyjàł bez zastrze˝eƒ Karpowicz 39 .Bliêniacze stalle kapłaƒskie, zredukowane po połowieXIX w. do samych zaplecków ze zwieƒczeniem,z detalami dekoracji ornamentalnej cz´Êciowo wymienionymiw 2. poł. XIX w. i po 1945 r., majà obecnieDekoracj´ ornamentalnà pól uzupełniajà odpowiednio,w układzie naprzemiennym: w obramieniach rozpi´temi´dzy dolnymi konsolkami girlandki kampanu<strong>low</strong>e spi´temuszlami, na gzymsach puste kartusiki o nieregularnymwykroju z opadajàcymi na boki obfitymi kiÊciamiowocowo-kwiatowymi, a wokół medalionów – u dołuustawione antytetycznie esownice z karbowanej wst´giokryte w połowie długoÊci i na górnych zwojachskr´conymi p´dami akantowymi, na górze podwieszonew dwóch miejscach festony z dopi´tymi w centrumi na zwisach kiÊciami owocowo-kwiatowymi. Skraje zapieckówuj´to w takie˝ rozbudowane konsole akantowez dodanymi powy˝ej wolutowymi spływami nakrytymip´dami akantu. W osi pól naczółków umieszczo-ujmowały w dłoniach niezachowane atrybuty, najprawdopodobniejarma Christi. Na linii podziałów dwóchskrajnych prz´seł znalazły si´ dekoracyjne wazy płomienisteo puk<strong>low</strong>anych brzuÊcach ozdobionych festonami.Identycznie zakomponowane segmenty stall seminaryjnychzaprojektowano w analogicznym układzie cokołówi zapiecków jako jedenastoprz´słowe, z dwomarz´dami ustawionych schodkowo siedzisk, z przerwàna przejÊcie na osi w dolnym rz´dzie. Elementy artykulacjipionowej i poziomej oraz układ pól w zapleckachnie uległy tutaj zmianom, natomiast wymienione wczeÊniejwazony znalazły si´ na osiach podziałów wszystkichprz´seł w liczbie dwunastu.szego wyposa˝ania Êwiàtyni misjonarskiej i wyraênychzwiàzkach formalno-stylistycznych z pozostałymi pracamizatrudnianego przez ten zakon od 1695 do 1722 r.w Chełmnie i Warszawie Johannesa Söffrensa 40 . Wydajesi´, i˝ na niezwykle surowej, acz bł´dnej, opiniio XIX-wiecznej metryce omawianych sprz´tów zawa-˝yły dokonane właÊnie w tym stuleciu ich powa˝neprzekształcenia, które doprowadziły do odj´cia i wymianycz´Êci siedzisk, którym nadano wtedy bardzouproszczone formy, oraz do wymiany całej tabulaturycokołów, zapiecków i naczółków na nowà, czy np. kartuszyw naczółkach. Oryginalnymi elementami nowo-˝ytnymi sà zatem jedynie obramienia pól obu typóworaz detale ornamentalne i figuralne.JOHANNES SÖFFRENSI JERZY JUDA TADEUSZ DĄBROWICZ (ATRYB.)rów Bartłomieja Michała Tarły (1687-1709) i Giovanniego Antonia Fabriego(1715-1721) 35 . Według archiwaliów zakonnychsedilia w 1824 r. zostały pobielone,Sobieszczaƒski w 1863 r. okreÊlił jeogólnie jako nale˝àce do stylu Odrodzenia36 , natomiast ks. Petrzyk w 1920 r. odnotowałprzywrócenie im kolorystykinaturalnej d´biny, z jakiej zostały wyrzeêbione,oraz fakt zastàpienia oryginalnychform´ wysokich, siedmioprz´słowych boazerii z wyodr´bnionà,szerszà o dwa prz´sła strefà cokołowà i zaakcentowanàwyst´pem trójprz´słowà cz´Êcià Êrodkowà.W cokole brak artykulacji, za to pola poszczególnychprz´seł zostały wydzielone prostokàtnymi płycinami,natomiast zapiecki rozdzielono pseudopilastramiz aplikowanymi zdobionymi liÊcieniami aktantu i zwisamikampanu<strong>low</strong>ymi wydatnymi esowatymi konsolamiwolutowymi, które dêwigajà wydatne belkowanie z fryzempoduszkowym zdobionym klasycyzujàcà plecionkào regularnym układzie oczek wypełnionych rozetkamii palmetami akantu w osiach podziałów, nad którymrozpi´to szeroki odcinkowy naczółek. Pola zapieckówwypełniajà rozstawione naprzemiennie prostokàtneuszkowate i gzymsowane obramienia, wsparte w naro˝nikachna konsolkach akantowych oraz owalne medalionyuj´te ramami utworzonymi z liÊci laurowych lubd´bowych przeplecionych wstà˝kami lub taÊmami.1Stalle zakonne i seminaryjne 1702-1705, uzupełniane około 1720.203no wolutowe kartusze z wiàzanymi monogramami odnoszàcymisi´ do wezwania Êwiàtyni – krzy˝em łaciƒskimz przewieszonym w´˝em miedzianym, pozostałàprzestrzeƒ wypełniajàc antytetycznie zestawionymibujnymi, szeroko rozgał´zionymi p´dami akantu (nieodtworzonymipo 1945 r.). Na gzymsie centralnie znalazłysi´ niewielkie krzy˝e ołtarzowe o bogato ukształtowanychna wzór barokowych dzieł złotniczych podstawach,flankowane przez uj´te w pozie półle˝àcejuskrzydlone anioły o swobodnych, poruszonych pozach,ubrane w antykizujàce szaty, które pierwotnieAnaliza konstrukcji i detalu ornamentalnego prostych,zaprojektowanych z du˝à elegancjà klasycyzujàcychw swoim dojrzałobarokowym wyrazie artystycznymobu cz´Êci stalli Êwi´tokrzyskich prowadzi downiosku o ich pochodzeniu z ok<strong>res</strong>u najintensywniej-35M. Symonowicz, Opis kościoła parafialnego S. Krzyża XX Misjonarzy,[w:] „Rozmaitości Warszawskie. Dodatek do Gazety Ko<strong>res</strong>pondentaWarszawskiego i Zagranicznego”, I: 1825, nr 3, s. 17.36F.M. Sobieszczański, Kościół Śto-krzyzki w Warszawie, [w:] „TygodnikIllustrowany” 8: 1863, nr 216, s. 443.37L. Petrzyk, Kościół ś-go Krzyża w Warszawie, Warszawa 1920, s. 111,ryc. na s. 112.38E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża, Warszawa 1975, s. 100.39M. Karpowicz, Wartości artystyczne kościoła św. Krzyża, [w:] Księgapamiątkowa – Kościół Świętego Krzyża w Warszawie w trzechsetnąrocznicę konsekracji 1696-1996, pod red. T. Chachulskiego,Warszawa 1996, s. 127-158.40K. Jarocińska (Wardzyńska), Prace snycerskie Jana Söffrensa z Elblągadla misjonarzy w Chełmnie i w Warszawie, [w:] Artyści włoscy w Polsce.XV-XVIII wiek. Prace ofiarowane Panu Profesorowi MariuszowiKarpowiczowi, red. J.A. Chrościcki i R. Sulewska, Warszawa 2004,s. 623-642.1 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, południowy segment stallkapłaƒskich/zakonnych, około 1700-1705, uzupełniane okoł1720, d´bina, widok ogólny, fot. NN sprzed 1929 (Kraków,Archiwum Zgromadzenia Misjonarzy, repr. M. Wardzyƒski, 2010).2 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, południowy segment stallseminaryjnych, około 1700-1705, naczółek z dekoracjà figuralnà,fot. NN sprzed 1929 (Kraków, Archiwum ZgromadzeniaMisjonarzy, repr. M. Wardzyƒski, 2010).2


Z rozpoznanym dotychczas kamieniarskim i snycerskimdorobkiem Söffrensa na terenach Ksi´stwaWarmiƒskiego, dawnych województw malborskiegoi chełmiƒskiego oraz w stołecznej Warszawie mo˝nabez wi´kszych trudnoÊci zestawiç niemal wszystkiepierwotne detale stalli Êwi´tokrzyskich. Bardzo podob-stawce i uszakach powstałego w latach 1696-1697marmurowo-alabastrowego ołtarza bocznego ÊÊ. Szymonai Judy Tadeusza w katedrze we Fromborku orazwzorowanych na nim, niemal bliêniaczych nastaw głównychw koÊciołach: luteraƒskim w Starym Polu (niem.Altfelde) pod Elblàgiem (1711) i w Szynwałdzie pod Ła-rzego w Kaplicy Polskiej przy katedrze fromborskiej(1693-1694) i w snycerskim, ornamentalnym zwieƒczeniuołtarza w kaplicy NajÊwi´tszego Sakramentuprzy administrowanej przez misjonarzy farze w Chełm-nych osiach powstałej w 1701 r. nastawy głównejw koÊciele filialnym w Jasnej na ˚uławach oraz w ko-Êciele luteraƒskim w Przezmarku (niem. PreussischMarkt) pod Elblàgiem (1718), nast´pnie jako obramieniapól głównych w serii antyarchitektonicznych ołtarzybocznych w tej˝e Jasnej, Mszanie pod Brodnicà(1695-1700), farze w Malborku (1701) i w Szynwałdziepod Łasinem (po 1717), oraz w parze ołtarzyw Êwiàtyni reformatów w Dzierzgoniu w dawnej diecezjipomezaƒskiej (około 1717-1724) 43 . W samym ko-Êciele warszawskim ten sam motyw, wzbogaconyniekiedy o inne zdobienia, Niderlandczyk wykorzystałpoza omówionà ju˝ nastawà głównà jeszcze dwukrotniew ramach owalnych obrazów w zwieƒczeniach paryołtarzy Êw. Rocha i Êw. Michała Archanioła.damie w oficynie Fredericka de Witta w r. 1665 44 – lubwarsztatowà, wyniesionà z podró˝y artystycznej, jakàSöffrens odbył w latach 80. XVII w. do Holandii i Niderlandówhiszpaƒskich, odwiedzajàc najprawdopodobniejAmsterdam i Hag´ oraz Antwerpi´, Mechelen i Bruksel´45.Nieco wi´cej uwagi wypada poÊwi´ciç zastosowanemuw stallach typowi ornamentu akantowego, któryró˝ni si´ nieco od stosowanego przez Niderlandczykaw dziełach datowanych przed 1700 r. W przeciwieƒstwiedo bujnych, szeroko i rozło˝yÊcie wybijajàcychz kwiatonów p´dów tej dekoracyjnej roÊlinyzdobiàcych uszaki i obramienia wymienionych ołtarzywe Fromborku, w Chełmnie, Jasnej, Starym Polui Szynwałdzie oraz Przezmarku, akant u˝yty w dekora-ÊÊ. Felicissimy i Genowefy (1704) i NajÊwi´tszegoSakramentu (1720-1721). Zaznaczmy równie˝, i˝ wyłàczniew tym ostatnim, potwierdzonym êródłowo dzielerzeêbiarz ten po raz pierwszy przyjàł nowà redakcj´wst´g i taÊm, uzupełniajàc je w skrajnych konsolachiwwewn´trznych odcinkach pasów fryzu o wczesnoregencyjnenacinanie oraz karbowanie.Nie z samym elblà˝aninem, ale z bodaj najzdolniejszymczeladnikiem figuralistà z warsztatu wypada za tozwiàzaç zespół czterech figur anielskich, które wyró˝niajàsmukłoÊç, lekkie wychudzenie i stosunkowo sumaryczneopracowanie ciał i fryzur oraz g´stszy, silniejzaciosywany, a wi´c odmienny od własnor´cznych pracmistrza modelunek szat. W Êwietle rozpoznanego dorobkupracowni Söffrensa i jego przynajmniej trzech463ne konsole o puk<strong>low</strong>anych grzbietach okrytych mi´sistymakantem i kampanulami oraz identycznie zdobionetaÊmowe esownice wyst´pujà odpowiednio w nad-3 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, północny segment stallkapłaƒskich/zakonnych, uszakowate obramienie obrazuw zaplecku, fot. M. Wardzyƒski, 2010.4 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, południowy segment stallkapłaƒskich/zakonnych, owalny medalion z obrazemw zaplecku, fot. M. Wardzyƒski, 2010.sinem w dawnym woj. chełmiƒskim (ok. 1713-1717),tworzàc tam analogiczne spływy 41 . Natomiast uj´tychw laur i liÊcie d´bowe owalnych medalionów twórcaten u˝ył dwukrotnie w pozostałych dwóch swoichwczesnych nastawach: uszakach marmurowej Êw. Je-5 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, północny segment stallkapłaƒskich/zakonnych, spływ boczny zaplecka,fot. M. Wardzyƒski, 2010.nie (1695), gdzie artyst´ zatrudnił ks. Giovanni AntonioFabri, główny jego protektor w zakonie i póêniejszysuperior warszawski 42 . Wystarczy nadmieniç, i˝ analogicznemedaliony – detal szczególnie ulubiony i szerokowykorzystywany przez Söffrensa – w tej samejalbo w nieco bogatszej gamie floratur znalazły si´ w kilkuinnych dziełach: w 1699 r. w prz´słach bocznychsàsiedniego ołtarza głównego, w zwieƒczeniu i skraj-5Stalle zakonne i seminaryjne 1702-1705, uzupełniane około 1720205Pozostałe detale: festony, girlandy i inne podwieszeniaowocowo-kwiatowe nale˝à do repertuaru obiegowychform zdobnictwa małej architektury flamandzkiej,holenderskiej, francuskiej oraz pomorskiej tegoczasu, a wi´kszoÊç nich w obecnej na stallach redakcjima genez´ wzornikowà – przede wszystkim zwiàzanàz dziełem Huberta Quellinusa p.t. VoornaamsteStatuen ende Ciraten van het konstrijk Stadthuys vanAmsterdam… (tytuł łac.: Prima pars Praecipuarumeffigierum ac ornamentum amplissimae curiae Amstelodamensis…)wg rysunków Jacoba van Campenai Artusa Quellinusa Starszego, wydanym w Amster-6 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, północny segment stallkapłaƒskich/zakonnych, prawa figura anielska,fot. M. Wardzyƒski, 2010.cji konsoli, esownic, spływów, a w wi´kszych i bardziejskomplikowanych układach w polach naczółków jesto wiele bardziej podsuszony, zaÊ jego poszczególne p´dynie majà ju˝ tendencji do skr´cania si´ i podwijania,jakie cechuje młode i mi´siste wykwity liÊcieni. Zbli˝asi´ za to formalnie do akantu u˝ytego przez Söffrensaw konsolach bocznych, fryzach belkowania i polachzwieƒczeƒ parze sàsiednich ołtarzy transeptowych41K. Wardzyńska, Johannes Söffrens – rzeźbiarz elbląskiprzełomu XVII i XVIII wieku, [w:] Rzeźba w Prusach Królewskich.Materiały III sesji naukowej z cyklu Sztuka i kultura w PrusachKrólewskich, Gdańsk 18-19.09.2009, pod red. J. Kriegseisena,Gdańsk 2011 (w druku).42K. Jarocińska (Wardzyńska), op. cit., s. 624-633, 636, il. 1 oraz 2-6.43K. Wardzyńska, Johannes Söffrens – rzeźbiarz elbląskiprzełomu XVII i XVIII wieku (w druku).44Odnośnie wykorzystania motywów zdobniczych z tego tomu w rzeźbiegdańskiej i pomorskiej tego czasu zob. K. Wardzyńska, M. Wardzyński,Plastyka flamandzka a rzeźba kamienna 2. połowy XVII w. w Gdańskui Rzeczypospolitej. Hans Caspar i Hans Michael Gockheller, AndreasSchlüter II i Johannes Söffrens, „Barok. Historia-Literatura-Sztuka”,numer specjalny – niderlandzki (w druku).45K. Wardzyńska, Johannes Söffrens – rzeźbiarz elbląskiprzełomu XVII i XVIII wieku (w druku).


domniemanych uczniów: Jerzego Judy Tadeusza Dàbrowiczaz Lubawy (notowany 1697-1737), MattesaRodte z Chełmna (wzmiankowany 1710) i MichaelaBröse vel Brösena z Elblàga (notowany 1713-1721) 46mo˝na przyjàç, i˝ za ich wykonanie byłby odpowiedzialnypierwszy z wymienionych. Anioły warszawskie wykazujàbowiem daleko idàce podobieƒstwo do typówfizjonomicznych i sposobu potraktowania ciała analogicznychpostaci ze zwiàzanych z tym artystà najlepszychw jego oeuvre ołtarzy: filarowego Êw. Józefaw koÊciele parafialnym w Nowym MieÊcie Lubawskim(1708) czy głównego w dawnej Êwiàtyni benedyktynekw Chełmnie (1729) 47 .Najtrudniejszym zadaniem jest ustalenie genezykompozycji struktur stalli oraz autorstwa projektutworzy galerie zło˝one z przynajmniej kilkunastu posàgówChrystusa, Marii, apostołów, Êwi´tych zakonnychi lokalnie czczonych uzupełnionych przez liczne postacieanielskie. Niezwykle rzadko zast´powały je pełnoplastycznepopiersia, jeszcze rzadziej – medalionyreliefowe z takimi˝ przedstawieniami. Nie wyst´pujàw nich ani podobne owalne i prostokàtne obramieniaz obrazami sztalugowymi, ani analogiczne zwieƒczenia 48 .Warta podj´cia i rozwa˝enia jest za to hipotezao poddaniu Niderlandczykowi konkretnego projektustruktury i dekoracji stalli przez samych zleceniodawców:ks.ks. Tarł´ i Fabriego, którzy dysponowali odpowiednimikontaktami kulturalnymi i artystycznymiz macierzystymi domami zakonnymi w Pary˝u i weFrancji. W takim kontekÊcie formy architektonicznepilastrami, wypełniajà niemal identycznie zredagowaneowalne obramienia mieszczàce płaskorzeêbione scenyz ˝ycia Êw. Dominika. Ide´ takà rozwin´li na poczàtkuXVIII w. Jacques V Gabriel, Jules Hardouin-Mansarti Robert de Cotte, projektujàc słynne sedilia katedrÂwi´tego Krzy˝a w Orleanie (1699) i Notre-Damew Pary˝u (1710), utrzymane ju˝ jednak w nowszej stylistyceregencyjnej 49 . W stolicy Francji cz´sto spotykanymmotywem były tak˝e klasyczne odcinkowe lubtrójkàtne naczółki wydzielajàce zryzalitowane cz´ÊciÊrodkowe zapiecków (np. w koÊciele Saint Germain--l’Auxerrois, 1682, proj. Charles Le Brun, wyk. Fran˜oisMercier), zaÊ obiegowym zabiegiem stosowanympodówczas było koronowanie gzymsów bardzo podobniezaprojektowanymi wazonami płomienistymi 50 .Powstanie tak wysmakowanego artystycznie dzieła,a zarazem podstawowego sprz´tu słu˝àcego zakonnikomw ˝yciu modlitewnym i liturgicznym miało zwiàzekz pracami nad wyposa˝eniem prezbiterium.W latach 1699-1700 Söffrens wzniósł monumentalnyołtarz główny, którego struktura zagospodarowałaoptycznie przestrzeƒ tej cz´Êci koÊcioła i dopieropo tym przedsi´wzi´ciu misjonarze mogli przystàpiçdo budowy stall. WiadomoÊç archiwalna o ich fundacjiprzez ks.ks. Tarł´ i Fabriego mo˝e zatem wskazywaçna dwie fazy realizacji, w latach 1700-1702/1703oraz jakiÊ czas po zakoƒczeniu wojny, t.j. po 1715 r.W pierwszym etapie winny powstaç stalle zakonne46K. Wardzyńska, Johannes Söffrens – rzeźbiarz elbląskiprzełomu XVII i XVIII wieku (w druku); taż, Ołtarz główny i łuk tęczowykościoła Benedyktynek p.w. św. Jakuba w Toruniu. Nieznane dziełaJohanna Antona Langenhana Starszego i Jerzego Judy TadeuszaDąbrowicza, [w:] Dzieje i skarby kościoła Świętojakubskiego w Toruniu,pod red. K. Kluczwajd, Toruń 2010, s. 337-338.47K. Wardzyńska, Ołtarz główny i łuk tęczowy kościoła Benedyktynek…,s. 338-339.48Paul Philippot, D. Coekelberghs, P. Loze, D. Vautier, L’architecturereligieuse et la sculpture baroques dans les Pays-Bas méridionauxet la principauté de Liège 1600-1770, Spirmont 2003, zwłaszcza s. 230-235, 257, 261, 336-351, 377, 379, 504-509, il. liczb. na ww. stronach.Por. ponadto podstawową publikację traktującą o konfesjonałach,stallach i boazeriach flamandzkich XVII w. S. Zajadacz-Hastenrath,87oraz ich dokładnego datowania. Zwa˝ywszy na flamandzkiei holenderskie wykształcenie JohannesaSöffrensa nale˝y rozpatrzyç przede wszystkim mo˝liwoÊçwzorowania si´ artysty na czołowych XVII-wiecznychprzykładach takich sprz´tów w NiderlandachPołudniowych, w szczególnoÊci z kr´gu oddziaływanianajwa˝niejszych pracowni rzeêbiarskich Quellinusów,Verbrugghenów, van den Eynde i de Néve w Antwerpii,Mechelen, Brukseli. Porównanie takie wypada jednakzdecydowanie negatywnie. D´bowe stalle, ławyi parawanowe konfesjonały w tym regionie artystycznymprzewidujà w ok<strong>res</strong>ie od lat 50. XVII do 20. XVIII w.u˝ycie rozbudowanych form architektonicznych z artykulacjàkolumnowà lub hermowà oraz wyraêne akcentowanieprzewodniej roli rzeêby figuralnej, którai układ dekoracji stalli kapłaƒskich i seminaryjnychw Warszawie mogłyby wywodziç si´ wprost z podobnieukształtowanych sprz´tów francuskich 3. tercjiXVII w. Pomimo ogromnych zniszczeƒ sakralnegomateriału zabytkowego podczas Wielkiej RewolucjiFrancuskiej mo˝na zauwa˝yç, i˝ zale˝noÊci takie wykazujàm.in. znakomite stalle z koÊcioła opackiegow Saint-Maximin-la-Sainte-Baume w Prowansji, dziełobrata-laika dominikaƒskiego Vincenta Fernela(1692), w których pola prz´seł zaplecków, dzielonych7 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, południowy segment stallkapłaƒskich/zakonnych, prawa figura anielska,fot. M. Wardzyƒski, 2010.ObecnoÊç flamandzkich, dojrzałobarokowych detaliornamentalnych we francuskiej, klasycyzujàcej strukturzeomawianych stalli byłoby zatem dowodem na dostosowaniesi´ rzeêbiarza do ogólnego projektuarchitektonicznego dostarczonego przez misjonarzy.Jego geneza le˝ałaby zatem w Pary˝u, w kr´gu macierzystegodomu Êw. Łazarza.Stalle zakonne i seminaryjne 1702-1705, uzupełniane około 1720.207(wtedy te˝ mógł z Söffrensem pracowaç jeszcze jakodoÊwiadczony w pracy w d´binie czeladnik figuralistaJerzy Juda Tadeusz Dàbrowicz, który rozpoczàł własnàdziałalnoÊç snycerskà około 1705 r.) 51 , w drugimzaÊ seminaryjne, przy zało˝eniu jednoczesnego uzupełnieniadopiero wtedy wczesnoregencyjnych elementówdekoracji w obu cz´Êciach. Prace te zbiegły si´najprawdopodobniej z budowà sàsiedniego ołtarzatranseptowego NajÊwi´tszego Sakramentu.98 Francja, Saint-Maximin-la-Sainte-Baume (Prowansja), koÊciółDominikanów, stalle zakonne, 1692, wyk. brat-laik dominikaƒskiVincent Fernel, fot. wg L. Hautecoeur, Histoire de l’architecture classiqueen France, Paris 1943, t. 2, Le réigne de Louis XIV, cz. 2.9 Francja, Pary˝, koÊciół Saint Germain-l’Auxerrois, stalle, 1682,proj. Charles Le Brun, wyk. François Mercier,fot. wg L. Hautecoeur, Histoire de l’architecture classique en France,Paris 1943, t. 2, Le réigne de Louis XIV, cz. 2.10 Nowe Miasto Lubawskie, koÊciół parafialny, ołtarz filarowyÊw. Józefa, 1708, wyk. Jerzy Juda Tadeusz Dàbrowicz (atryb.),fot. M. Wardzyƒski, 2010.Das Beichtgestühl der Antwerpener St. Pauluskirche und derBarockbeichtstuhl in der Südlichen Niederlanden, Brüssel 1970.49L. Hautecoeur, Histoire de l’architecture classique en France,Paris 1943, t. 2, Le réigne de Louis XIV, cz. 2, s. 787-788, 790,il. 616, 619, 620. Por. ponadto: E. Roffidal-Motte, Les stalles et la chairde la basilique de Saint-Maximin, wyd. La Thune 2000; B. Pons,De Paris á Versailles 1699-1736. Les sculpteurs ornemanistes parisienset l’art décoratif des Bâtiments du roi, Strassbourg 1986, s. 89-94,97-101, il. 38-46, 67-126.50Ibidem, s. 791-792, il. 610, 611, 621.51K. Wardzyńska, Ołtarz główny i łuk tęczowy kościołaBenedyktynek…(w druku).10


Michał Wardzyński, IHS UWAmbona, krataprzegrody chórowejoraz balustradaokalajàcawewn´trzny gzymsÊwiàtyni1698-1699lub1700-1705,1712-1727i 1726BRAT-LAIK MIKOŁAJ TETAR VEL TETER CMAmbon´ Êwi´tokrzyskà ufundował misjonarzz miejscowego konwentu, Francuzks. Henri Monmejan, przeznaczajàc na tencel 3 tys. imperiałów, zaÊ jej budow´ powierzonopracujàcemu na usługach zakonuwybitnemu specjaliÊcie od prac kowalskich,bratu Mikołajowi Tetarowi vel Teterowi52 . Według niemajàcej potwierdzeniaêródłowego wiadomoÊci Sobieszczaƒskiego(właÊciwie Franciszka Kurowskiego),powtórzonej nast´pnie przez Juliana Bartoszewicza,ks. Petrzyka i póêniejszych badaczy,fundacja ta miała miejsce w 1698 r.,a prace miały zakoƒczyç si´ w roku nast´pnym53 . Byç mo˝e ju˝ w tym samymczasie (około 1698-1702), za czym opowiedziałsi´ Jacek Gajewski, a ostatnioJerzy ˚mudziƒski, z usług tego utalentowanegorzemieÊlnika skorzystali równie˝misjonarze z nowo ufundowanego seminariumw Łowiczu, gdzie wykuł on zespółtrzech nieco skromniej udekorowanychkrat w arkadach wejÊciowych do kaplicyÊw. Karola Boromeusza. Fundatorem, podobniejak wszystkich prac prowadzonychpodówczas w tym konwencie, był wielkidobroczyƒca zgromadzenia – prymas MichałStefan Radziejowski 54 .Z drugim etapem prac brata Tetara w koÊcieleÊwi´tokrzyskim wià˝à si´ dwa kolejne, tym razem pewnepod wzgl´dem datowania p<strong>res</strong>ti˝owe zamówieniaks. Monmejana zło˝one w: około 1712 r. na monumentalnàkrat´ wejÊciowà do prezbiterium za 5 lub nawet10 tys. imperiałów/talarów cesarskich (ukoƒczonà1727) oraz, przed kwietniem 1726 r., na zespółbalustrad na gzyms obiegajàcy całe wn´trze ko-Êcioła za 3 tys. florenów 55 . Finansujàcy cz´Êciowokrat´ przegrodowà ksi´˝a francuskiego pochodzenia,podobnie jak ówczesny superior, który wsparł toprzedsi´wzi´cie, troszczàc si´ o zakup potrzebnego ˝elaza,od poczàtku uwa˝ali za dzieło wyjàtkowe nawetw odniesieniu do bogato uposa˝onych Êwiàtyƒ zakonnychwe Francji i w krajach Rzeszy Niemieckiej, oddajàcjednoczeÊnie wyrazy podziwu dla jej twórcy 56 .29 marca 1729 r. znany złotnik warszawski MarcinSokołowski ofiarował 21 czerwonych złotych na nowysnycerski, okazalszy krucyfiks oraz takie˝ figury asystencyjneMatki Boskiej Bolesnej i Êw. Jana Ewangelistyprzeznaczone do ustawienia na zwieƒczeniu kratyprzegrodowej. RzemieÊlnik zobowiàzał si´ tak˝edo opłacenia ksià˝ek kruszcu potrzebnego do ich posrebrzeniaoraz do wykonania tej pracy osobiÊcie 57 .1 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ambona, 1698-1699lub raczej po 1700-1705, ˝elazo, d´bina i lipina, wyk. brat-laikMikołaj Tetar vel Teter CM, widok ogólny, fot. NN, przed 1929.2 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ambona, 1698-1699lub raczej po 1700-1705, ˝elazo, d´bina i lipina, wyk. brat-laikMikołaj Tetar vel Teter CM, widok ogólny, fot. M. Wardzyƒski, 2010.21Ambona, krata przegrody chórowej oraz balustrada okalajàca wewn´trzny gzyms Êwiàtyni209345Krat´ przegrodowà misjonarze sami nakazali znieÊçniepotrzebnie ju˝ w 1792 r. w zwiàzku z obchodamirocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja i złomujàc jàostatecznie w 1818 r. W 1804 r. zastàpiła jà istniejàcajeszcze w 1863 r. d´bowa krata sprawiona sumptemks. Józefa Jakubowskiego 58 . Figury asystencyjnezagin´ły, natomiast wieƒczàcy krucyfiks misjonarzeumieÊcili wysoko na filarze naprzeciw ambony 59 . Balustradabez wi´kszych zmian dotrwała do powstaniawarszawskiego, kiedy razem z całà Êwiàtynià uległacz´Êciowemu zniszczeniu. W êródłach archiwalnychbrak natomiast podniesionej przez Kowalczykowà informacjio wykonaniu przez Tetara równie˝ oÊmiu kutychbalkoników w otworach dzwonowych w hełmachwie˝. Ich rekonstrukcj´ przeprowadzono w trakcie odbudowywie˝ (pod kierunkiem in˝. Kononowicza) orazremontu wn´trza w latach 1948-1951 60 .Ambona Êwi´tokrzyska, francuska w duchu, klasycyzujàcadojrzałobarokowa kompozycja struktury,składa si´ z nieregularnego szeÊciobocznego, ogzymsowanegokosza o silnie zaakcentowanym dolnym gzym-67sie uzupełnionym o niewielkà plint´ i półwałek, takiego˝a˝urowego dzwonowego dolnego zamkni´cia, wàskiegouj´tego lizenami zaplecka oraz rozbudowanego a˝urowegobaldachimu zwieƒczonego umieszczonymna a˝urowej podstawie i szeÊciu zbiegajàcych si´esownicowych pałàkach okazałego kwiatonu. Na ambon´wiodà owini´te od strony prezbiterium wokół filaraschody, których kratownicowa balustrada i obramieniewejÊcia z drzwiczkami w du˝ym uproszczeniu naÊladujàukład dekoracji w Êciankach korpusu. Konstrukcj´kazalnicy: dno kosza z półwałkiem, tak samo zaprojektowaneschody, zaplecek i podniebie baldachimu tworzàelementy stolarskie z d´biny pokostowanej naczerƒ (w zaplecku z d´biny lub byç mo˝e z bejcowaneji lakierowanej lipiny wyci´to dekoracyjne obramieniepochodzàcego dopiero z przełomu XVIII I XIX w. obrazuDobrego Pasterza oraz skromne zwisy owocowo--kwiatowe aplikowane na lizeny), natomiast wszystkiepozostałe element konstrukcyjne i całà mistrzowskoopracowanà dekoracj´ brat Tetar wykuł ju˝ z formowanychna goràco i zimno sztab, blach i pr´tów ˝elaza,formujàc z nich detale z repretuaru francuskiej ornamentykiwczesnoregencyjnej, z przewagà liÊcieni, rozeteki pàków podsuszonego akantu nad stanowiàcymiosnow´ wzoru na Êciankach korpusu plecionkami z c´gi wst´g gładkich taÊm.52Kraków, Archiwum Czasopisma,, Nasza Przeszłość”, sygn. 4, LiberEleemosynae…, s. 27.53J. Bartoszewicz, Kościoły warszawskie rzymsko-katolickie opisanepod względem historycznym, Warszawa 1855, s. 52; F.M.Sobieszczański, op. cit., s. 442; L. Petrzyk, op. cit., s. 119. Hipotezę takąpowtórzyli następnie: Z. Batowski, Tetar (Teter) Mikołaj, [w:] AllgemeinesLexikon der Bildenden Künstler, Bd. XXXII, Leipzig 1938, s. 562; B.Kopydłowski, Polskie kowalstwo architektoniczne, Warszawa 1958, s. 17,il. 181, 183-184; E. Kozakiewiczowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie.Monografia architektoniczna, [w:] „Rocznik Warszawski” 10: 1971, s. 8,przypis 24; eadem, op. cit., s. 100; J. Samek, Polskie rzemiosłoartystyczne. Czasy nowożytne, Warszawa 1984, s. 251, 257,il. 150; M. Karpowicz, Wartości artystyczne kościoła św. Krzyża, s. 143.54KZSP, t. II, z. 5, Warszawa 1953, s. 43, fig. 67 (tu błędne datowaniena czas ok. 1720); B. Kopydłowski, op. cit., s. 17, il. 225 (tu datowaniena ok. 1740); J. Gajewski, Sztuka w prymasowskim Łowiczu, [w:] Łowicz–dzieje miasta, pod red. R. Kołodziejczyka, s. 533, il. 22; Święto baroku.Sztuka w służbie Michała Stefana Radziejowskiego (1645-1705),maj-wrzesień 2009, Muzeum Pałac w Wilanowie. Katalog wystawypod red. J. Żmudzińskiego, s. 218, poz. kat. 71, il. nlb. na s. 40 i 41(autor hasła: Jerzy Żmudziński).55Kraków, Archiwum Czasopisma,, Nasza Przeszłość”, sygn. 4, LiberEleemosynae…, s. 27.56Kraków, Archiwum Zgromadzenia Misjonarzy w Krakowie na Stadomiu[dalej: AMS], zespół Warszawa, Cathalogus Missionum…, s. nlb(pod datą 04.1726 i 1727); B. Kopydłowski, op. cit., s. 17, il. 182;E. Kozakiewiczowa, op. cit., s. 100, 104, il. 5, 6, 36.57Kraków, Archiwum Czasopisma,, Nasza Przeszłość”, sygn. 4, LiberEleemosynae…, s. 18.58F.M. Sobieszczański, op. cit., s. 443.59F.M. Sobieszczański, op. cit., s. 443; L. Petrzyk, op. cit., s. 114.60E. Kozakiewiczowa, op. cit., s. 49, 52, 54, il. 23-25, 27, 29.3 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ambona, kosz,fot. M. Wardzyƒski, 2010.4 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ambona, dekoracjana jednej ze Êcianek kosza, fot. M. Wardzyƒski, 2010.5 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ambona, zaplecek,fot. M. Wardzyƒski, 2010.6 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ambona, baldachim,fot. M. Wardzyƒski, 2010.7 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ambona, balustradaschodów z bramkà, fot. M. Wardzyƒski, 2010.


Krat´ przegrodowà, którà brat Tetar sporzàdziłnajprawdopodobniej wg własnego projektu około1712 r., a której realizacja trwała około 15 lat zewzgl´du na jej niespotykane w Rzeczypospolitej rozmiaryi skomplikowanie konstrukcji i dekoracji, mo˝nabez przesady uznaç za najdoskonalsze dziełopóênobarokowego kowalstwa artystycznego tego czasuw całym kraju. Zachowany w zbiorach drezdeƒskichrysunek pomiarowy 61 , wykonany mi´dzy r. 1727 i 1729(t.j. przed ustawieniem w jej zwieƒczeniu nowej grupyUkrzy˝owania) ukazuje, i˝ w jej kompozycji Tetarwzorował si´ na podobnych XVII-wiecznych francuskich,a˝urowych kowalskich przegrodach chórowych,ronkowych grzebieni ornamentalnych z zaakcentowanymipowi´kszonymi kwiatonami w osiach. W identycznysposób zakomponowano równie˝ skrzydła drzwi.Powstała w 1726 r. balustrada na gzymsie koronujàcymÊciany wn´trza najprawdopodobniej ze wzgl´duna bardzo wysokà ekspozycj´ otrzymała bardzoskromne formy, z podziałem na identyczne segmentyz niezwykle prostymi w rysunku kompozycjami c´gowo-wst´gowymi,z wplecionymi monogramami Krzy˝aÂwi´tego na osi ka˝dego z wyst´pów. Tuleje i profitkiumieszczone na osiach podziałów pionowych słu˝yłypierwotnie do ustawiania Êwiec doÊwietlajàcych stref´sklepiennà Êwiàtyni, dopiero elektryfikacja przyniosła ichzamian´ na ˝arówki.Pomimo upływu ponad 20 lat dzielàcych pierwszei ostatnie dzieła Tetera w Warszawie i Łowiczu (byç mo-˝e 1698 i 1727) łàczy taka sama stylistyka si´gajàcaKompozycja krat w kaplicy łowickiej w du˝ym uproszeniunaÊladuje natomiast model krat Wielkiej KlatkiSchodowej pałacu wersalskiego (wyk. pod kierunkiemNicolasa Delobela, 1677-1679), których pierwsze rytowaneprzekazy pojawiły si´ w Pary˝u ju˝ w latach1680-1685 dzi´ki działalnoÊci wydawniczej Jeana LeBlonda II (1635-1709) 64 .Klasycyzujàcy układ struktury architektonicznejkraty przegrodowej wywodzi si´ natomiast poÊrednioz podobnej konstrukcji kraty z koÊcioła Êw. Eustachegow Pary˝u, rozpowszechnionej dzi´ki rycinie z seriiszeÊciu inwencji jednego z członków wersalskiej pracowniDelobela – Michela Hasté’a, wydanej w koƒcuXVII w. w paryskiej oficynie Fran˜ois Poilly 65 . Z koleiprzyj´ty przez Tetara ramowy układ poszczególnychcz´Êci: bocznych krat i odrzwi zdaje si´ nawiàzywaçdo rozpowszechnionych tak˝e dzi´ki grafice central-o dalsze ornamenty zestawionymi antytetycznie ceownicamitaÊmowymi dekorowanymi wykwitami i kwiatonamip´dów akantu z kartuszem/polem i niewielkimlambrekinem z trzema chwostami. W kazalnicy konturwzoru podkreÊliło jeszcze zakrycie tła złoconymi płytamimiedzianymi. Za wzór posłu˝yło tutaj pole kratyz monogramem wiàzanym Ludwika XIV, koronà i lambrekinemz godłem monarchii francuskiej, dekorujàcebalkon królewski na wersalskim Dziedziƒcu Marmurowym(wykonany pod kierunkiem Delobela, 1679) 67 .Najbli˝szy oryginałowi jest układ wybrany w Êciankachambony, gdzie w centrum znalazł si´ identyczny owalnyotok utworzony z kampanul, z stylizowanym wiàzanymmonogramem symbolizujàcym wezwanie Êwiàtynimisjonarskiej.Profile baldachimu kazalnicy otrzymały bardziej zachowawczedekoracje w typie regularnych plecionekakantowych, natomiast drugorz´dny pod wzgl´demwa˝noÊci układ zdobieƒ na parapecie i bramce schodówpotraktowano najbardziej tradycyjnie, ten pierwszydzielàc na dziesi´ç regularnych prz´seł o identycznejkompozycji kratownicowej z esownic i wolut gdzieniegdzietylko uzupełnionych o drobne liÊcienie akantu,zachodnioeuropejskiego specjalisty od kowalstwa artystycznegoFrancuza Jeana Tijou. Dzieła tego artysty,notowanego w latach 1689-1712 u boku architektaChristophera Wrena w Hampton Court Palace i w katedrzeÊw. Pawła w Londynie 69 , stanowià wa˝ne rozwi-ni´cie klasycyzujàcych kompozycji krat wersalskich11nictwem póêniejszych o generacj´ serii graficznychz Pary˝a: wspomnianego d’Avilera, Jeana Béraina,Jeana i Daniela Marota czy Nicolasa Bonnarda 70 .Zebrany materiał êródłowy i porównawczy pozwalarównie˝ z podj´cie kwestii autorstwa projektu i precyzyjnegodatowania wspomnianych prac kowalskichbrata Mikołaja Tetara. Podnoszone przez Gajewskiegoi ˚mudziƒskiego jako argument za ewentualnym wykonaniemprojektów krat łowickich przez autora archi-61Varsaviana w zbiorach drezdeńskich: katalog planów i widokówWarszawy oraz rysunków architektonicznych budowli warszawskichok<strong>res</strong>u saskiego, wrzesień – grudzień 1965, Muzeum Historycznem.st. Warszawy, Saskie Krajowe Archiwum Główne w Dreźnie, oprac.M. Kretschmerowa i in., Warszawa 1965. Katalog wystawy, s. 116, poz.kat. 329, il.; E. Kozakiewiczowa, op. cit., s. 100, il. na wyklejkach okładki.62M. Préaud, Inventaire du fonds francais. Graveurs du XVIIe siècle,t. 12: Jean Lepautre, Bibliothèque Nationale de France, Paris 1999,s. 298, 299, poz. kat. 2070, 2071, 2073.Na temat wpływu tej i innych graficznych inwencji Francuza na sztukęsakralną w Warszawie i Rzeczypospolitej w końcu XVII iw1. tercji XVIII w.zob. J. Sito, M. Wardzyński, Recepcja twórczości graficznej Jeana IILepautre'a w sztuce sakralnej Rzeczypospolitej XVII i XVIII wieku, [w:]Polsko-francuskie związki kulturalne i artystyczne w epoce nowożytnej,pod red. A. Pieńkosa i A. Rozales-Rodriguez, Warszawa 2010 (w druku).63F. Passarini, Nuove Inventioni d’ornamenti d’architettura e d’intaglidiversi…, Roma 1698, ryc. 12. Odnośnie wykorzystania tego konkretnegowzoru w XVIII-wiecznym snycerstwie na terenie Rzeczypospolitej zob.K. Wardzyńska, Ołtarz główny i łuk tęczowy kościoła Benedyktynekp.w. św. Jakuba w Toruniu. Nieznane dzieła Johanna AntonaLangenhana Starszego i Jerzego Judy Tadeusza Dąbrowicza, s. 339.64A. Brühning, Die Schmiedekunst seit dem Ende der Renaissance,Leipzig b. r. w., 33, 34, il. 27. Por. K. Russo, Jean Le Blond II, [w:]The Dictionary of Art, t. 19, ed. J. Turner, London-New York 1996, s. 16.65Hasté Michel, [w:] Allgemeines Lexikon der Bildenden Künstler, t. 16,Leipzig 1923, s. 114-115 (hasło bez podania osoby autora);A. Brühning, op. cit., s. 36-37, il. 29.66A. Brühning, op. cit., s. 28, 30, 32, 38, il. 22, 25, 26.67R. Subes, La ferronnerie d’art, Paris 1948, s. 43, il. 36.68A.-Ch. D’Aviler, Cours d’architecture…, Paris 1691, ryc. 44 A na s. 117,65 B na s. 219; L. Hautecoeur, op. cit., t. 2, cz. 1, s. 348, 349, il. 302.69D. Bosomworth, Iron, [w:] The Dictionary of Art, t. 16, ed. J. Turner,London-New York 1996, s. 59; E. Packer, Tijou Jean, [w:] The Dictionaryof Art, t. 30, ed. J. Turner, London-NY 1996, s. 871-872; A. Brühning,op. cit., s. 52-56, il. 44-48.Na zależność łowickich i warszawskich kompozycji Tetera od rycin Tijoujako pierwszy zwrócił uwagę Jacek Gajewski. Zob. J. Gajewski, Sztukaw prymasowskim Łowiczu, s. 533, przypis 144, 146.70A. Brühning, op. cit., s. 36-47, il. 30-37.8modernizujàc przy tym za poÊrednictwem rycin francuskichwzornictwo ornamentu na wczesnoregencyj-9ne. Tetar podzielił krat´ na trzy niemal równe szerokoÊciàcz´Êci. Ârodkowà, mieszczàcà w sobie dwuskrzydłowedrzwi wiodàce do prezbiterium, potraktowałon jako prostà aedicul´ uj´tà korynckimi pilastramina wysokich piedestałach, i nakrył takim˝ kanonicznymbelkowaniem i niezwykle bogato ukształtowanymzwieƒczeniem utworzonym z antytetycznie ustawionychceownic i esownic akantowych. W centrumumieszczono uj´ty wolutowo nieregularny kartusz zawierajàcywiàzk´ arma Christi, natomiast na podwieszonymponi˝ej rozbudowanym lambrekinie znalazł si´Veraikon. Cz´Êci boczne, uj´te w wàskie a˝urowe ramydekorowane plecionkami i zamkni´te w górnych naro˝achwazonami płomienistymi, Teter zaprojektowałjako zestawione z trzech identycznych modułów kratyo wyraênie wydzielonych strefach: cokołu z motywamiplecionek ceownicowo-esownicowych, z rozdzielajàcympasem plecionek, oraz właÊciwej karty potraktowanejjako rozstawione regularnie pionowe pr´ty uj´teod dołu i góry w ce<strong>low</strong>nice zdo-bione kwiatowamii kampanulami. Ich zwieƒczenia przybrały kształt ko-jeszcze wzornictwa francuskiego 4. çw. XVII w., czerpanegoprzede wszystkim z wydaƒ graficznych. We wszystkichwymienionych dziełach wyraênie zaznaczyła si´ te˝predylekcja Mikołaja Tetera do repetycji ulubionych motywówzdobniczych lub ich całych kompozycji.Model struktury kazalnicy odpowiada najmodniejszympodówczas we Francji i Rzeczypospolitej projektomgraficznym sławnego paryskiego rytownikai projektanta Jeana II Lepautre’a z wydanej w 1659 r.serii Chai<strong>res</strong> de Predicateurs nouvellement inventéeset gravées… – w zak<strong>res</strong>ie ornamentyki stàd zaczerpni´tom.in. inspriacj´ dla okrytego akantem półwałkaw korpusie i schodach 62 . Charakterystyczne laskowanieÊcianek dzwonu opi´tego w naro˝ach mi´sistymiliÊçmi Teter przejàł natomiast z opublikowanegow 1698 r. w Rzymie projektu kazalnicy autorstwaFilippa Passariniego z serii Nuove Inventioni d’ornamenti…63 .nych cz´Êci reprezentacyjnych krat bram Court Royali avant-court Wersalu (wykonane pod kierunkiemDelobela, 1679-1680) 66 .Szczególnie celnym nawiàzaniem do projektówzwiàzanych z wybitnymi przykładami francuskiego kowalstwaartystycznego doby panowania Ludwika XIVjest kompozycja powtórzona we wszystkich Êciankachkosza ambony Êwi´tokrzyskiej, w zamkni´ciach kratw Łowiczu oraz w zwieƒczeniu kraty warszawskiejz identycznymi, aczkolwiek w ka˝dym z wymienionychdzieł minimalnie zmodyfikowanymi lub rozbudowanymi8 Filippo Passarini, projekt ambony z serii Nuove Inventionid’ornamenti…, Roma 1698, fot. P. Migasiewicz, 2008.9 Francja, Pałac Wersalski, Dziedziniec Marmurowy, dekoracjabalkonu królewskiego, 1679, wyk. warsztat pod kierunkiemNicolas Delobela, fot. wg R. Subes, La ferronnerie d’art, Paris 1948.10Ambona, krata przegrody chórowej oraz balustrada okalajàca wewn´trzny gzyms Êwiàtyni211z wydzieleniem wàskiego pasa dekorowanej plecionkowopor´czy. W bramce pojawiły si´ te˝ stylizowane kolistewazony o klasycyzujàcych francuskich kształtach,najprawdopodobniej wzorowane na analogicznych detalachbalustrad schodowych projektu Augustin-Charlesd’Avilera z jego zbioru Cours d’architecture…,wydanego po raz pierwszy w Pary˝u w 1691 r. 68 . Zbli-˝ony schemat wzorów majà równie˝ pasy plecionkowychfryzów u˝yte w kazalnicy i kracie Êwi´tokrzyskiej.Wykonaniem zdobionego snycersko, flamandzkiegow duchu zaplecka zajàł si´ najprawdopodobniej jedenz pomocników autora reprezentujàcych identyczne cechyformalno-stylistyczne sàsiednich nastaw w krzy˝uÊwiàtyni – Johannesa Söffrensa.W Êwietle powy˝szych ustaleƒ nale˝y odnieÊç si´do wczeÊniejszych spostrze˝eƒ Gajewskiego na tematdomniemanych odniesieƒ w pracach Tetara do detaliornamentalnych z wydanej po raz pierwszy w 1693 r.w Londynie serii grawiur zatytułowanych A New Bookof Drawings…, inwencji najsławniejszego podówczasi paryskich, odznaczajàc si´ bardziej zaawansowanymii bogatszymi kompozycjami i detalami w duchu wczesnejregencji. Niewykluczone, i˝ Tetar lub jego zleceniodawcydysponowali modnym wzornikiem Tijou, jednakowo˝uaktualnienie ornamentyki dzieł zakonnika poprzezdodanie motywów c´gowo-wst´gowych w miejsce wolutowychmogło równie dobrze odbyç si´ za poÊred-10 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, balustrada okalajàcawewn´trzny gzyms, 1726, ˝elazo, wyk. brat-laikMikołaj Tetar vel Teter CM (atryb.), fot. M. Wardzyƒski, 2010.11 Łowicz, dawne seminarium duchowe (obecnie Muzeumw Łowiczu), kaplica, krata wejÊciowa, ok. 1698-1702 lub lata10.-20. XVIII w., ˝elazo, wyk. brat-laik Mikołaj Tetar vel TeterCM (atryb.), fot. M. Wardzyƒski, 2010.1212 Francja, Pałac Wersalski, Wielka Klatka Schodowa, krata,1677-1679, wyk. warsztat pod kierunkiem Nicolasa Delobela,rycina z wydania Jeana II Le Blonda, 1680-1685, Pary˝,fot. wg A. Brühning, Die Schmiedekunst seit dem Ende der Renaissance,Leipzig b.r.w.13 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, zwieƒczenie bramkiprzegrody chórowej, 1712-1727, ˝elazo, wyk. brat-laik MikołajTetar vel Teter CM, saski rysunek inwentaryzacyjnyz 1727-1729 r., fot. IS PAN, nr neg. 47888, repr. NN, 1950.13


tektury całego kolegium i kaplicy – Tylmana van Gamerenjego rysunki projektowe analogicznych odrzwiw koÊciele Bernardynów w Czerniakowie i do nieustalonejbudowli nie mogà byç raczej brane pod uwag´ zewzgl´du na znaczàce ró˝nice formalne i stylistyczne 71 .Wydaje si´ natomiast, i˝ tak utalentowany i wykwalifikowanyartysta rzemieÊlnik jak Tetar, byç mo˝e sam– podobnie jak wielu współczesnych mu ksi´˝y w konwenciewarszawskim – pochodzàcy z Francji, dysponujàcodpowiednià liczbà rycin wymienionych autorówwersalskich i paryskich oraz kierujàc si´ wskazaniamifundatorów majàcych Êcisłe kontakty z dworem wersalskim,mógł samodzielnie opracowaç projekty kazalnicyoraz krat Êwi´tokrzyskich.Bardzo bliskie analogie tak form, jak i najdrobniejszychdetali w obu wymienionych dziełach pozwalajài podbródka oraz włosach rozdzielonych w pojedynczefalujàce pukle zdaje si´ wskazywaç na pochodzeniez warszawskiej pracowni rzeêbiarskiej Bartłomieja MichałaBernatowicza. Byłoby to jednak dzieło jednegoz licznych współpracowników mistrza, zatrudnionegow tym czasie przez misjonarzy przy pracach nad wyposa˝eniemołtarzowym Êwiàtyni. Uwag´ zwraca równie˝specyficzne opracowanie perizonium, które fundator– Paweł Pieleszyƒski, zdecydował si´ uformowaçsamodzielnie z płata srebrnej, pozłacanej blachy.Zespół dzieł kowalstwa artystycznego w warszawskiejÊwiàtyni misjonarzy nale˝y do unikatowych,a wysmakowane francuskie, dojrzałobarokowe formydekoracji kazalnicy i dawnej kraty odgradzajàcej prezbiterium– chór kapłaƒski i zakonnych od dost´pnegodla wiernych transeptu stanowiły wzór dla podobnychPrzykładami bezpoÊredniego oddziaływania warszawskichi łowickich dzieł brata Tetara w kr´gu inicjatywartystycznych zgromadzenia misjonarzy sà czteryregencyjne kute kraty w kaplicach Matki Boskieji NajÊwi´tszego Sakramentu (Bo˝ego Ciała) w administrowanymprzez ten zakon koÊciele farnym w Chełmnie(1750) oraz pojedyncza, odgradzajàca kaplic´bł. Juty w katedrze w Chełm˝y (około 1754) 74 , wszystkiewykonane w tym samym nieustalonym warsztacie(pomorskim?).14ponadto przypuszczaç, i˝ powstały one w zbli˝onymczasie, a wi´c ju˝ po zakoƒczeniu wojny północnej. Dotyczyto w szczególnoÊci datowania kazalnicy Êwi´tokrzyskiej– lata 1698-1699 – które mo˝na uznaçza nieco zbyt wczesne. Przypomnijmy, i˝ w tym czasiew Êwiàtyni misjonarzy nie było jeszcze ˝adnego ołtarza:główny powstał w latach 1699-1700, a trzy dalsze:ÊÊ. Felicissymy i Genowefy, Êw. Rocha oraz Êw.Michała Archanioła, w latach 1702-1705. Nie istniaływ tym czasie ani stalle, ani pozostałe pomniejszeelementy wyposa˝enia, które powstawały stopniowodo koƒca lat 20. XVIII w. Wczesnoregencyjna ambonamogła wi´c powstaç najwczeÊniej równolegle z budowàwymienionych ołtarzy.Odr´bnà kwestià jest ustalenie autora zachowanegokrucyfiksu i zaginionych po 1792 r. figur asystencyjnychz kraty przegrodowej. Szczegółowe porównanierysów twarzy konajàcego Chrystusa, o du˝ych migdałowychoczach, charakterystycznie potraktowanej skórzeopinajàcej wyraênie zaznaczone koÊci policzkówrealizacji w Warszawie i Wielkim Ksi´stwie Litewskimdo koƒca XVIII w. Wybitna kazalnica Tetara odegrałajako wzór formalny kluczowà rol´ w powstaniu datowanejna połow´ XVIII w. wykutej z ˝elaza rokokowejambony z koÊcioła Êw. Benona, skàd przed 1821 r.trafiła ona do koÊcioła parafialnego w Głuchowie podRawà Mazowieckà 72 . Typ bogato dekorowanej, a˝urowejkazalnicy ˝elaznej rozpowszechnił si´ w ciàgu wiekuXVIII w zakonach Bernardynów i Karmelitów Bosychna obszarze Ksi´stwa Warmiƒskiego i Wielkiego Ksi´stwaLitewskiego, gdzie wykorzystano go m.in. w ko-Êciołach konwentualnych odpowiednio w StoczkuKlasztornym (1738, wyk. Herman Katenbringk z DobregoMiasta) oraz Êw. Te<strong>res</strong>y w Wilnie, Mohylewie,Gł´bokim i Lidzie oraz parafialnym w Wornianach(lata 60.-70. XVIII w.) 73 .14 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, przegroda chórowa, saskirysunek inwentaryzacyjny z 1727-1729 r., IS PAN, nr neg.47888, repr. NN, 1950.71J. Gajewski, Sztuka w prymasowskim Łowiczu, s. 533.Por. S. Mossakowski, Tylman van Gameren architekt polskiego baroku,Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1973, s. 187-188, 275-276,il. 177, 291.72KZSP, t. II, z. 10, Warszawa 1954, s. 4; B. Kopydłowski, op. cit.,s. 18, il. 230.73M. Kałamajska-Saeed, Kościół parafialny p.w. Podwyższenia KrzyżaŚw. w Lidzie, [w:] Kościoły i klasztory rzymskokatolickie dawnego woj.wileńskiego, t. 2, Kraków 2008 (= Materiały do dziejów sztuki sakralnejna ziemiach wschodnich dawnej Rzeczypospolitej, red. J.K. Ostrowski,cz. III, t. 2), s. 109-110, 117, il. 217-219.74KZSP, t. XI, z. 4, Warszawa 1976, s. 11, fig. 109 (tu datowaniena ok. 1730 r.). Z najnowszych publikacji por. Marek G. Zieliński, Chełmnocivitas totus Prussiae metropolis XVI-XVIII w., Bydgoszcz 2007, s. 297.Tamże wykaz literatury.KZSP, t. XI, z. 16, Warszawa 1972, s. 9; Marianna Banacka, Ołtarzbłogosławionej Juty w dawnej katedrze w Chełmży – Placidi i Kuntze,[w:] „BHS”, LVI: 1994, nr 4, s. 397; Agnieszka Gutiérrez Sáenz, Fundacjabiskupa Andrzej Stanisława Kostki Załuskiego dla katedry w Chełmży.Placidi i Kuntze, [w:] ibidem, s. 401.15 Francja, Pary˝, koÊciół Saint Eustache, fragment przegrodychórowej, rycina wg rysunku Michel Hasté’a, wyd. Fran˜oisPoilly w Pary˝u, koniec XVII w., fot. wg A. Brühning,Die Schmiedekunst seit dem Ende der Renaissance, Leipzig b. r. w.16 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, krucyfiks z przegrodychórowej, 1729, lipina, wyk. nieustalony rzeêbiarz warszawskiz przedsi´biorstwa Bartłomieja Michała Bernatowicza (atryb.),fot. M. Wardzyƒski, 2010.15Ambona, krata przegrody chórowej oraz balustrada okalajàca wewn´trzny gzyms Êwiàtyni21316


Michał Wardzyński, IHS UWNagrobekBartłomiejaMichałaTarły CMbiskupapoznaƒskiego,Pomnik został wzniesiony sumptem zakonumisjonarzy w 1716 r. 75 W jego zamówieniu,zło˝onym przez współbraci 76 , moglipoÊredniczyç, poza krakowskim konwentemmisjonarzy na Stradomiu, tak˝e najbli˝sikrewni zmarłego: młodszy brat Jan,podówczas kanonik kapituły katedralnejkrakowskiej (w 1717 r. powołany na stoleckijowski) oraz siostra o nieustalonym imieniu,zakonnica z krakowskiego konwentuwizytek na Biskupim 77 . Zakupiono gow oÊrodku kamieniarsko-rzeêbiarskimw D´bniku pod Krakowem, gdzie zostałodkuty z ciemnopopielatego, dewoƒskiegowapienia zbitego z D´bnika (struktura, detalezwieƒczenia i dekoracje), ró˝owo--czerwonawego kalcytu ˝yłowego zwanego„ró˝ankà paczółtowickà” z PaczółtowicGotowy nagrobek sprowadził wicinami do Warszawybrat Wojciech Michalewski ze Stradomia, specjalizujàcysi´ w zgromadzeniu w podobnych przedsi´wzi´ciach.Spław trwał od 19 paêdziernika do 3 listopadat.r., za co flisakom zapłacono łàcznie z załadunkiem130 fl, nie liczàc kosztów skonstruowania samejtratwy 79 . Prace przy jego ustawianiu trwały od 19paêdziernika do 17 stycznia 1717 r., przy czym w DiariuszuProkury odnotowano wynagrodzenie dla kamieniarzaJ´drzeja, najpewniej identycznego z AndrzejemGóreckim z D´bnika, i polerników za 7 tygodni pracy(po 15 fl za ka˝dy) oraz wypłaty za gips, ołów, pr´tyi kotwy ˝elazne w łàcznej wysokoÊci 120 fl i 10 gr 80 .Nagrobek zaprojektowano jako aedicul´ uj´tà kolumnamiw porzàdku kompozytowym wspartymi naprofi<strong>low</strong>anych konsolach, dêwigajàcymi odcinki belkowaniai flankowanymi przez wolutowe uszkami, z wàskimsarkofagiem o zdobionych laskowaniem Êciankach,awpolu głównym z oprofi<strong>low</strong>anym tondem mieszczàcymw zagł´bieniu portretowe popiersie zmarłego. Dolnezamkni´cie, uj´te wolutami i zakoƒczona na osiPomnik, <strong>res</strong>taurowany prawdopodobnie w trakciekompleksowych remontów Êwiàtyni w ciàgu XVIII,XIX i 1. tercji XX w., został uszkodzony podczas bombardowania18 i 24 wrzeÊnia 1939 r. (wg dost´pneji zapoznanej ikonografii od podmuchu bomby uszkodzeniuuległy wtedy elementy gzymsów w zwieƒczeniui konsoli w cokole), kolejnych, tym razem bardzo powa˝nychuszkodzeƒ doczekał si´ w sierpniu i na poczàtkuwrzeÊnia 1944 r. w trakcie walk powstaniawarszawskiego, w wyniku wybuchu bomby zapalajàcejwe wn´trzu Êwiàtyni (wtedy powstały powa˝ne ubytkiw całym cokole i zwieƒczeniu, spadł i uległ rozbiciuna kilka kawałków biust portretowy oraz tablica inskrypcyjna,a cała struktura została silnie opalonai osmalona, co spowodowało jej liczne sp´kaniaStruktura architektoniczna nagrobka biskupa Tarłyreprezentuje cechy charakterystyczne dla kamieniarstwaw D´bniku z lat około 1680-1700 i stanowitwórcze rozwini´cie dwóch typów pomników nagrobnych.Pierwszy, którego najwa˝niejszym przykłademjest pochodzàcy 1686 r., odkuty tak˝e przez kamieniarzyd´bnickich i pojedynczego rzeêbiarza figuralist´z Krakowa okazały przyÊcienny nagrobek biskupa poznaƒskiegoAndrzeja Opaliƒskiego w koÊciele parafialnymw Radlinie pod Jarocinem – gnieêdzie rodowymtej rodziny senatorskiej – ufundowany przez PiotraOpaliƒskiego, wojewod´ generalnego wielkopolskiegoi ł´czyckiego (dotàd bł´dnie datowany na lata po1624 r. i w zak<strong>res</strong>ie projektu niesłusznie wiàzanyz nadwornym architektem króla Zygmunta III Wazysuperiora klasztoruMisjonarzy(1656-1715)17163WARSZTAT DĘBNICKI MICHAŁA POMANAI JAKUBA BIELAWSKIEGO (ATRYB.)MONTAŻ JĘDRZEJ GÓRECKI5(wstawki inkrustacyjne w strukturze, bazyi kapitele kolumn, płomienie waz) oraz jurajskiegowapienia tzw. „marmuru błogosławionejSalomei”, pochodzàcego z eksploatowanegood 1689 r. łomu w stoku doliniePràdnika nieopodal Grodziska kołoSkały. Misjonarze korzystali z usług kamieniarzyd´bnickich ju˝ wczeÊniej, kiedy toks. Fabri jako superior domu chełmiƒskiegozamówił w 1699 r. epitafium dla dobrodziejazgromadzenia – biskupa chełmiƒskiegoKazimierza Jana Szczuki, umieszczonenast´pnie w nawie południowejmiejscowej fary 78 .121 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, nagrobek biskupapoznaƒskiego Bartłomieja Michała Tarły CM (zm. 1715), 1716,„marmury”: d´bnicki, „ró˝anka paczółtowicka”i „błogosławionej Salomei”, wyk. warsztat Michała Pomanai Jakuba Bielawskiego z D´bnika (atryb.), widok ogólny,fot. sprzed 1939, Narodowe Archiwum Cyfrowe.2 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, nagrobek biskupapoznaƒskiego Bartłomieja Michała Tarły CM, widok współczesny,fot. M. Wardzyƒski, 2010.Nagrobek Bartłomieja Michała Tarły CM biskupa poznaƒskiego superiora klasztoru Misjonarzy215wachlarzowà muszlà, zostało cz´Êciowo przekryte reprezentacyjnàtablicà inskrypcyjnà zaprojektowanà jakoupi´ta w dwóch punktach g´sto drapowana materia,na której tle uło˝ono wgł´bnorzeêbiony napis kommemoratywny.Zwieƒczenie utworzone z kartusza herbowegoz godłem „Topór” okolonego kapeluszem i insygniamibiskupimi, flankuje para dekoracyjnie opracowanychwaz płomienistych.4i rozszczepienie warstw powierzchniowych). Elementyarchitektoniczne zostały odtworzone w trakcie odbudowyi <strong>res</strong>tauracji koÊcioła w latach 1947-1951 i póêniej,wtedy tak˝e przywrócono poklejone popiersiebiskupa, którego brakujàce cz´Êci uzupełniono zaprawàgipsowà. Takà˝ zaprawà pokryto te˝ całà powierzchni´rzeêby, ujednolicajàc barwnie i fakturalniejej powierzchni´81 .3 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, nagrobek biskupapoznaƒskiego Bartłomieja Michała Tarły CM, kompozytowykapitel kolumny, fot. M. Wardzyƒski, 2010.4 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, nagrobek biskupapoznaƒskiego Bartłomieja Michała Tarły CM, tablicainskrypcyjna, fot. M. Wardzyƒski, 2010.5 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, nagrobek biskupapoznaƒskiego Bartłomieja Michała Tarły CM, popiersie,fot. M. Wardzyƒski, 2010.75L. Petrzyk, op. cit., s. 30, 114-115; E. Kowalczykowa, op. cit., s. 86,il. 44. W publikacji ks. ks. Leona Petrzyka CM, Alfonsa Schletza CMoraz Władysława Tatarkiewicza znalazło się stwierdzenie, iż pomnikufundowała dopiero w 1725 r. bliska krewna zmarłego, kuzynka Helenaz Tarłów Gozdzka, starościna stężycka, fundatorka sąsiedniego ołtarzabocznego Najświętszego Sakramentu, zrealizowanego ostateczniew latach 1720-1721. Najnowsze znaleziska archiwalne JózefaSkrabskiego potwierdzające odkucie elementów nagrobka w 1716 r.przekreślają takie przypuszczenia. Zob.: L. Petrzyk, op. cit., s. 114;A. Schletz, Ksiądz biskup Michał Bartłomiej Tarło opiekun ubogich,Kraków 1946, s. 15; W. Tatarkiewicz, Czarny marmur w Krakowie, [w:]„Prace Komisji Historii Sztuki” 10: 1953, s. 70.76Kraków, Archiwum Czasopisma, „Nasza Przeszłość”, sygn. 4,Liber Eleemosynae…, s. 26.77K. Niesiecki, Herbarz polski, t. IX, Lipsk 1842, s. 20.78Alfons Mańkowski, Kazimierz Jan Szczuka biskup chełmiński (1693-1694), [w:] „Zapiski Towarzystwa Naukowego Toruńskiego”, V: 1921,s. 166; KZSP, t. XI, z. 4, Warszawa 1976, s. 20, fig. 324. Tamże literatura.79AAWa, sygn. 271, A X 1.72, Diarium Procura [e] Domus Varsav [iensis]circa quotidiana negotia p [rae] cipus in anno 1716 die 25 Aug [usti]Connotatum, 1716-1745, k. 4r-4v; J. Skrabski, „Czarny marmur”dębnicki w Warszawie, [w:] Kultura artystyczna Warszawy XVII-XXI w.,praca zbiorowa pod red. A. Pieńkosa, Z. Michalczyka i M. Wardzyńskiego,Warszawa 2010, s. 51-52, przypis 20.80AAWa, sygn. 271, A X 1.72, Diarium Procura [e]…, k. 3 v-4v.Por. W. Tatarkiewicz, op. cit., s. 95, Dodatek A.81E. Kowalczykowa, op. cit., s. 49, 52, 54, 88. Por. fotografię pomnikaprzed <strong>res</strong>tauracją. Zob. M. Karpowicz, Wartości artystyczne kościołaśw. Krzyża, il. 61.


– Matteo Castello) 82 , z którego przej´to w dziele warszawskimogólnà kompozycj´ i proporcje niemal kwadratowejaediculi uj´tej zdwojonymi zewn´trzniekolumnami kompozytowymi, z przerwanym szeroko naczółkiemodcinkowym i ustawionymi ponad tworzàcymigo odcinkami, opi´tymi szarfami wazonami płomienistymi,w<strong>res</strong>zcie z identycznie wytyczonymi polamiprzeznaczonymi dla wstawek. Pomnik w Radlinie dostarczyłte˝ inspiracji wzgl´dem usytuowania sarkofaguo wyraênie wybrzuszonej Êciance, ozdobionejpuk<strong>low</strong>aniem oraz dla nietypowego ukształtowania tłatablicy inskrypcyjnej, zinterpretowanej jako upi´taw dwóch punktach materia o g´sto sfałdowanychw rulony bocznych brzegach. Z kolei bezpoÊrednichwzorów dla kompozycji dolnego zamkni´cia nadwieszonejaediculi warszawskiej, z zastosowaniem charakterystycznych,zdwojonych zewn´trznie konsoli o puklo-czasu, zebranych w 1996 r. przez Mariusza Karpowiczam.in. pod wzgl´dem ich uporzàdkowania wg wyst´powaniaw wolutach lub uszakach wolut lubgrzebieni akantowych 86 , jest umieszczony nad kartuszemherbowym zmarłego biskupa kapelusz i insygnia.Porównanie formalno-stylistyczne kapiteli kompozytowychoraz waz płomienistych wyraênie wskazuje,i˝ autorem pomnika biskupa Tarły był wykonawca wczeÊniejszegoo blisko 30 lat nagrobka biskupa Opaliƒskiegow Radlinie. Niemal identyczne głowice ozdobiły wykonanyw 1695 r. przez Michała Pomana i JakubaBielawskiego portal główny krakowskiego koÊcioła Wizytek87 .Fakt podobieƒstwa pomnika warszawskiego dogrupy prac pochodzàcych głównie z przełomu lat 80.i 90. XVII w. mo˝e te˝ Êwiadczyç o wtórnym wykorzystaniuw D´bniku elementów odkutego wczeÊniej po-Zespół cech formalnych pomnika warszawskiegopozwala sytuowaç jego wykonanie w najwa˝niejszejw koƒcu XVII w. pracowni kamieniarskiej w D´bniku,nale˝àcej do pochodzàcego z W´gier mistrza krakowskiegocechu muratorskiego i kamieniarskiego MichałaPomana (notowany od 1677, dzier˝awca łomuod 1686, zm. 1708), w której w omówionym czasiewykorzystywano wszystkie wspomniane typy strukturi detali.7Najwa˝niejszym zadaniem jest ustalenie autora popiersiaportretowego biskupa Bartłomieja MichałaTarły. Jego umiejscowienie w polu aediculi, w otokuz zagł´bionym tłem zdaniem Karpowicza wyraênie nawiàzujedo tradycyjnego w XVII w. rozwiàzania formalnegoupami´tniania biskupów krakowskich w ich pomnikachna Wawelu 89 .Dokładna obserwacja skromnego liczbowo podwzgl´dem specjalistów figuralistów krakowskiegoi d´bnickiego Êrodowiska kamieniarsko-rzeêbiarskiegoprzełomu XVII i XVIII w. prowadzi do konstatacji, i˝ spo-Êród działajàcych tam w tym ok<strong>res</strong>ie statuarii najbli˝szecechy formalno-stylistyczne prezentuje anonimowywykonawca kilku zespołów figur: Boga Ojca i główekanielskich w zwieƒczeniach i dekoracji pary ołtarzyprzyt´czowych ÊÊ. Benedykta i Bernarda z Clairvaux(obecnie wezwania zmienione) w koÊciele Cystersóww Wàchocku (około 1700) 90 , bł. Salomei w dedykowanejjej nastawie bocznej w koÊciółku przy pustelnipopiersia biskupa Tarły, wszystkie wymienione poni˝ejrzeêby zostały odkute z „marmuru błogosławionejSalomei”: w nagrobku Michała Waleriana Morsztynaw kaplicy bł. Salomei w koÊciele Franciszkanów(1696, potwierdzone êródłowo), a tak˝e w dotàdz tym artystà niewiàzanych: w omówionym nagrobkubiskupa Andrzeja Opaliƒskiego w Radlinie (1686, tuwyjàtkowo zastosowano niespotykanà nigdzie indziej„ró˝ank´ paczółtowickà” z Paczółtowic), popiersiuksi´cia Leszka Czarnego, umieszczone wtórnie w kru˝gankuklasztornym krakowskich Franciszkanów(około 1700) 94 , nast´pnie w epitafiach biskupów chełmiƒskich:niezachowane – wspomnianego KazimierzaJana Szczuki w Chełmnie (1699) i sufragana TomaszaBogorii Skotnickiego (zm. 1700) w katedrze w Chełm-˝y 95 , oraz w ołtarzu Êw. Stanisława Kostki w krypciegrobowej wspomnianego Stanisława Opaliƒskiegow Rytwianach (po 1704) 96 .Brak odpowiednich badaƒ archiwalnych w zbiorachAkt cechu muratorów i kamieniarzy z Archiwum MiastaKrakowa w APKr oraz Archiwum Karmelitów w Czernejuniemo˝liwiajà na obecnym etapie poszukiwaƒ ustaleniew sposób pewny personaliów tego rzeêbiarza.Podsumowujàc, warszawski nagrobek biskupa poznaƒskiegoBartłomieja Michała Tarły jest jednym z najokazalszychpomników o proweniencji d´bnicko--krakowskiej z przełomu XVII i XVIII w. w całej Rzeczypospolitej,powielajàcym (w bardziej ni˝ zwykle rozbudowanej,oryginalnej formie i z wykorzystaniem pełnoplastycznegoportretu zmarłego) sprawdzone rozwiàzaniastylistyczne wprowadzone w obu tych oÊrodkachw latach 80. i 90. XVII w.82M. Karpowicz, Matteo Castello architekt wczesnego baroku,Warszawa 1994, s. 77, il. 53; tenże, Matteo Castello l’architettodel primo barocco a Roma e in Polonia, Bellinzona 2003, il. 59.83KZSP, t. IV, cz. IV, 1, Warszawa 1987, s. 113, fig. 753.84KZSP, t. I, z. 13, Warszawa 1953, s. 15, fig. 66.85KZSP, t. IV, cz. I, Warszawa 1965, s. 74, fig. 684.86M. Karpowicz, Wartości artystyczne kościoła św. Krzyża, s. 148.87F.S. Ignaszewska, Fundacja Małachowskiego, [w:] „RocznikKrakowski”, XLVIII: 1976, s. 96, przypis 41; M. Heydel, Bielawski,Bildhauer- und Steinmetz-Familie, [w:] SAUR AllgemeinesKünstlerlexikon, t. 10, München-Leipzig 1995, s. 539; A. Bernatowicz,Poman Michał, [w:] Słownik artystów polskich i obcych w Polscedziałających. Malarze, rzeźbiarze, graficy, t. VII, red. K. Mikocka-Rachubowa, Warszawa 200, s. 389.88W. Pęczkowska, Mała architektura z czarnego marmuruw Chrzanowskiem, Chrzanów 1976, s. 18, 24.89M. Karpowicz, Wartości artystyczne kościoła św. Krzyża, s. 147-148.90KZSP, t. III, z. 2, Warszawa 1957, s. 29, fig. 29 (tu błędnie datowaniena czas ok. 1680 r.).91KZSP, t. I, z. 12, Warszawa 1953, s. 6, fig. 28.92KZSP, t. III, z. 11, Warszawa 1962, s. 46, fig. 338.93W. Tatarkiewicz, op. cit., s. 354-356; M. Heydel, op. cit., s. 539.94M. Heydel, op. cit., s. 539.95KZSP, t. XI, z. 16, Warszawa 1972, s. 18, fig. 216.96KZSP, t. III, z. 11, Warszawa 1962, s. 44.9 10na Grodzisku koło Skały (ok. 1700) 91 oraz Famy i ge-wanych grzbietach wolut i wolutowo zamkni´tej Êciankimi´dzy nimi, a tak˝e dla układu okazałego wolutowo--mał˝owinowego kartusza w zwieƒczeniu, dostarczyłoodkute równie˝ w D´bniku epitafium Barbary z JordanówStokowskiej, Piegłowskiej (zm. 1694), zawieszonew prezbiterium koÊcioła augustianów pw. Êw. Katarzynyw Krakowie 83 . Wierne powtórzenie tych samychelementów odnaleêç mo˝na tak˝e w póêniejszym o ponaddekad´ epitafium ks. Piotra Stanisława Orłowskiego,protonotariusza apostolskiego, kanonika krakowskiegoi prepozyta infułata kolegiaty tarnowskiej(zm. 1708) w Tarnowie 84 oraz w kilku innych pomnikachbiskupów sufraganów i kanoników z koƒcaw. XVII w katedrze na Wawelu 85 . Jedynym oryginalnymelementem uzupełniajàcym ten typowy dla grupypodobnych zabytków krakowskich i małopolskich tegomnika przeznaczonego do niewiadomego miejsca.Przykłady podobnych praktyk w obu oÊrodkach sà bowiemcz´sto spotykane w ciàgu XVIII i 1. poł. XIX w.,kiedy to gotowe wyroby d´bnickie pochodzàce z czasówprosperity tego oÊrodka w 2. poł. XVII w. byłycz´sto bez ˝adnych powa˝niejszych modyfikacji lubprób modernizacji sprzedawane mniej wymagajàcymklientom wiele lat póêniej (m.in. pochodzàce z warsztatówAdama Niegowicza lub Jakuba Bielawskiegoi Michała Pomana ołtarze w koÊciołach: Bernardynóww Alwerni, 1712, i parafialnym w Chrzanowie, 1824) 88 .68Nagrobek Bartłomieja Michała Tarły CM biskupa poznaƒskiego superiora klasztoru Misjonarzy217niusza Êmierci w epitafium Stanisława Opaliƒskiego,starosty nowokorczyƒskiego (zm. 1704) w koÊcieleKamedułów w Rytwianach pod Staszowem 92 . Głowy,twarze i ciała obu postaci cechuje taka sama nieporadnoÊçw oddaniu sztucznie pogrubionych rysów,zbyt krótkie sà tak˝e ich szyje, a ciała nienaturalniezblokowane.Nale˝y przy tym zaznaczyç, i˝ popiersie biskupa Tarłyoraz wspomniane figury alegoryczne w Rytwianachnie wykazujà wi´kszego pokrewieƒstwa z pozostałymiwspółczesnymi dziełami statuarycznymi w D´bnikui Krakowie, które zwiàzano z rzeêbiarzem Jakubem Bielawskim(zm. 1715), synem krakowskiego mistrza cechowegostamców Marcina (zm. 1677), odnotowanymjako wspólnik Pomana w dzier˝awie i administracjiprzedsi´biorstwa kamieniarskiego w D´bnikuod 1689 do 1709 r. 93 . Podobnie jak w przypadku116 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, nagrobek biskupapoznaƒskiego Bartłomieja Michała Tarły CM, zwieƒczenie,fot. M. Wardzyƒski, 2010.7 Radlin, koÊciół parafialny, nagrobek biskupa poznaƒskiegoAndrzeja Opaliƒskiego (zm. 1624), 1686, „marmury”: d´bnickii „ró˝anka paczółtowicka”, wyk. Michał Poman i Jakub Bielawskiz D´bnika (atryb.), fot. M. Wardzyƒski, 2007.8 Kraków-Kazimierz, koÊciół Augustianów, epitafium Barbaryz Jordanów I. voto Stokowskiej, II. voto Piegłowskiej (zm. 1694),„marmur” d´bnicki, wyk. warsztat Michała Pomana i JakubaBielawskiego z D´bnika (atryb.), fot. M. Wardzyƒski, 2010.9 Kraków-Biskupie, koÊciół Wizytek, portal wejÊciowy, 1695,„marmury”: d´bnicki i „ró˝anka paczółtowicka”, wyk. MichałPoman i Jakub Bielawski z D´bnika, fot. M. Wardzyƒski, 2007.10 Grodzisko koło Skały, klasztor Klarysek-pustelnia bł. Salomei,koÊciółek odpustowy, prawy ołtarz przyt´czowy bł. Salomei,figura patronki, około 1700, „marmur bł. Salomei”,wyk. nieustalony rzeêbiarz krakowski z przełomu XVII i XVIII w.,fot. M. Wardzyƒski, 2007.11 Chełmno, koÊciół parafialny (dawniej Misjonarzy),epitafium biskupa Kazimierza Jana Szczuki (zm. 1694),1699, wyk. nieustalony warsztat kamieniarski z D´bnika,fot. M. Wardzyƒski, 2004.


12 Rytwiany, koÊciół Kamedułów, kaplica Êw. Romualda,nagrobek Stanisława Opaliƒskiego (zm. 1704), figury Famyi geniusza Êmierci w zwieƒczeniu, „marmur bł. Salomei”,wyk. nieustalony rzeêbiarz krakowski z przełomu XVII i XVIII w.,fot. M. Wardzyƒski, 2007.12219


Michał Wardzyński, IHS UWChrzcielnica i parakropielnic 1717i 1721-1722WARSZTATY KAMIENIARSKIE Z DĘBNIKAZ póêniejszymi zamówieniami misjonarzyw D´bniku wià˝e si´ wykonana tamw latach 1721-1722 chrzcielnica oraz parabyç mo˝e póêniejszych dekoracyjnychkropielnic, umieszczonych pod wewn´trznymifilarami chóru muzycznego od stronywejÊcia 97 .Ponadto w czerwcu 1717 r. odnotowanow Diariuszu Prokury zakup w Krakowiei spław kropielnicy marmurowej, zaktórà dano jedynie 1 zł i 8 gr, a polernikowizapłacono 3,24 zł 98 . Drobne kwoty zda-Wszystkie wymienione sprz´ty kamieniarskie sàbliêniaczymi kreacjami z identycznym zespołem (1729-1737/1738) w koÊciele parafialnym w Siemiatyczach,administrowanym w latach 1719-1832 przez misjonarzy,sprowadzonych z Lublina 100 . O ile formy obuomawianych chrzcielnic – zaprojektowanych na dwustopniowejkolistej bazie, z graniastym cokolikiemw formie szeÊciany lub wieloÊcianu, tralkowym nodusemi puk<strong>low</strong>anà czarà – nie ró˝nià si´ zbytnio od schematuwypracowanego w D´bniku jeszcze na przełomielat 20. i 30. XVII w. (jednym z najwczeÊniejszych przykładówjest okazała chrzcielnica w archikolegiaciew Warszawie z 1631 r., opatrzona takà˝ datà i sygnaturà„Petrus Noir Gallus”) 101 , o tyle obie pary znakomitychpóênobarokowych kropielnic misjonarskich,które zakomponowano jako szeroko rozło˝one wachlarzowatemuszle wsparte na smukłych i profi<strong>low</strong>anych97F.M. Sobieszczański, op. cit., s. 443; J. Skrabski, op. cit., s. 52,przypis 24. W związku dokonanymi po 1975 r. przenosinami chrzcielnicyspod filaru sąsiadującego z ołtarzem bocznym św. Michała Archaniołado prezbiterium usunięto jej bazę, pozostawiając graniasty cokoliknodusu. Nowy chór muzyczny projektu Henryka Marconiego powstałw 1850 r. Odnośnie wspomnianych przekształceń i zmian w aranżacjiwnętrza świątyni zob. E. Kowalczykowa, op. cit., s. 41, 104, il. 21, 42, 52.Por. także Kraków, AMS, zespół Warszawa, Album fotograficzny kościołai parafii św. Krzyża w Warszawie, 19.03.1929, fot. 18 (widok ołtarzaśw. Michała sprzed 1929).98AAWa, sygn. 271, A X 1.72, Diarium Procura [e]…, k. 13 recto.99Kraków, AMS, zespół Warszawa, Cathalogus missionum…,s. nlb. (pod datą 04.1726).100R. Zdziarska, Kościół i klasztor Misjonarzy w Siemiatyczach w pierwszejpołowie XVIII w., [w:] „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki”, XXXVI: 1991,nr 2, s. 105, 109-111; KZSP, SN, t. XII, z. 1, Warszawa 1996, s. 58, 63,fig. 100, 101.101M.I. Kwiatkowska, Katedra św. Jana, Warszawa 1978, s. 76, il. 25.102François Souchal, French Sculptors of the 17th and 18th Centuries.The Reign of Louis XIV, t. 1, Oxford 1977, s. 250, Desjardins, poz. kat. 39.3 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, pokrywa chrzcielnicy,1726, miedê złocona ogniowo, wyk. nieustalony warsztatludwisarski lub złotniczy z Warszawy, fot. M. Wardzyƒski, 2010.4 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, kropielnica, lata 20. XVIIIw., „marmur” d´bnicki, wyk. nieustalony warsztat kamieniarskiz D´bnika, widok współczesny, fot. M. Wardzyƒski, 2010.5 Siematycze, koÊciół parafialny Misjonarzy, kropielnica,zapewne 1737-1738, „marmur” d´bnicki, wyk. nieustalonywarsztat kamieniarski z D´bnika, widok współczesny,fot. M. Wardzyƒski, 2009.6 Pary˝, Szpital Inwalidów, koÊciół Êw. Ludwika, kropielnica,1679, Martin van den Bogaert zw. Desjardins,fot. M. Wardzyƒski, 1997.4jà si´ wskazywaç, i˝ mo˝e to byç jednaz kropielniczek d´bnickich, umieszczonychobecnie przy wejÊciu do zakrystii koÊcielnej.Z kolei w kwietniu 1726 r. w CathalogusMissionum konwentu Êwi´tokrzyskieodnotowano wypłat´ 100 zł złotnikowiza pozłocenie miedzianej kopułowej pokrywychrzcielnicy, dekorowanej skomplikowanymiregencyjnymi plecionkami c´gowowst´gowymi99 .1pilastrach hermowych (w Siemiatyczach zwieƒczonenienaturalnie powi´kszonymi zawiasami), mo˝na zwiàzaçz oddziaływaniem kolejnego znakomitego dzieła paryjskiego– pary niemal identycznych kropielnic w przedsionkukoÊcioła Êw. Ludwika w kompleksie SzpitalaInwalidów, wykutej w wapieniu w 1679 r. przez Martinavan den Bogaerta zwanego Desjardins 102 .231 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, chrzcielnica,1721-1722, „marmur” d´bnicki, wyk. nieustalony warsztatkamieniarski z D´bnika, widok współczesny,fot. M. Wardzyƒski, 2010.2 Warszawa, archikolegiata (obecnie archikatedra), chrzcielnica,1631, „marmur” d´bnicki, wyk. Pierre Noir Gallus z D´bnika (?),widok współczesny, fot. M. Wardzyƒski, 2009.5Chrzcielnica i para kropielnic 1717 i 1721-17222216


Jakub Sito, IS PANNagrobekkardynałaMichała StefanaRadziejowskiego(1645-1705)około1719-1722Nagrobek jednego z głównych fundatorówwarszawskiego koÊcioła Êw. Krzy˝a,kardynała Michała Radziejowskiego, usytuowanyjest w lewym ramieniu transeptuwarszawskiej Êwiàtyni, obok ołtarzaÊw. Felicissimy fundacji tego˝ kardynałaz 1696 r. 1 . Jego struktura wykonana zostaław zasadniczej cz´Êci z czarnego marmurud´bnickiego, natomiast kapitele i bazykolumn o białawym odcieniu z tzw. marmurubłogosławionej Salomei ze Skałypod Krakowem, zaÊ dekoracyjne elementyzwieƒczenia z tzw. ró˝anki paczółtowickiej.na na trapezoidalnej wybrzuszonej tumbie figura zmarłego.Kl´czàca postaç kardynała posadowiona zostałana wzorzystej, rzeêbionej w imitacj´ bogatego haftupoduszce. Zwrócony w stron´ ołtarza Êw. Felicissimyw akcie adoracji relikwii tej Êwi´tej (obecnych pierwotniew relikwiarzu stojàcym na mensie ołtarzowej),zmarły ma silnie skr´cony w lewo korpus i przeciwlegleskr´conà głow´. Układ ràk wyra˝a duchowe odda-Kiedy dokładnie nagrobek został zamówiony, zaprojektowanyi rozpocz´to przy nim prace, nie wiadomo.Stało si´ to byç mo˝e w 1718 r., skoro w r. 1719 toczyłysi´ ju˝ prace przy odkuwaniu elementów kamien-b´dzie si´ płaciç karmelitom jeszcze w nast´pnym1721 r., konkretnie w czerwcu – 27 zł 7 iwsierpniu138 zł 8 . Ju˝ na przełomie kwietnia i maja 1720 r.wykonywano tratwy pod spław elementów kamiennychWisłà do Warszawy 9 , ale transport odbył si´ dopierow roku nast´pnym. Pod datà 26 czerwca 1721,w tzw. Ksi´dze Prokury warszawskiego klasztoru Misjonarzyekonom odnotował: przyprowadzono z Krakowado mauzoleum kardinalskiego marmury y wapno,od tego dałem flisom złotych 166 […], kamieniarzowiod stawiania dałem fl. 45, polernikowi dałem fl. 30[…], od stawiania rusztowania cieÊlom fl 43, mula-Niezwykle ciekawie przedstawia si´ sprawa wykonaniaosobnej głowy i ràk (dłoni) figury. Były one odlaneze srebra, stanowiàc niejako osobny „komplet”, prawdopodobniewymienny z głowà i r´kami snycerskimi.Zapis w Ksi´dze Prokury pod datà 25 lutego 1721brzmi: dałem Panu Evertowi złotnikowi tynfów tysiàcad rationem roboty głowy y ràk kardinals. […] odebrałemgłow´ y r´ce kardinalskie y kwitował mnie z zapłaty,obiecał defekta poprawiç y polerowaç […] 11 ,natomiast 7 listopada tego˝ roku: Pan Evert Złotnik[…] wziàł głow´ y r´ce kardinalskie odlewane srebrnedo wych´do˝enia niektórych defektów […] 12 .CARLO ANTONIO BAY,BARTŁOMIEJ MICHAŁ BERNATOWICZ1Nagrobek, przypominajàcy do złudzenia nastaw´1 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, nagrobek kardynałaMichała Stefana Radziejowskiego, „marmur” d´bnicki, „ró˝ankapaczółtowicka” oraz „marmur błogosławionej Salomei”,proj. Carlo Antonio Bay, wyk. struktury NN kamieniarz d´bnicki,wyk. figury Bartłomiej Michał Bernatowicz, około 1719-1722,widok ogólny, fot. NN, przed 1929.2 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, nagrobek kardynałaMichała Stefana Radziejowskiego, widok ogólny,fot. M. Wardzyƒski, 2010.ołtarzowà, otrzymał kształt silnie przestrzennego,a˝urowego kolumnowo-pilastrowego portyku posadowio-nego na wysokim, dwustrefowym cokole. Poległówne uj´te zostało, otwartà od frontu, korynckà kolumnadàzało˝onà na wkl´słym rzucie ¾ owalu. I tak,na skrajach – wychodzàcych najsilniej w przestrzeƒ –kompozycj´ ujmuje para pełnych kolumn z wiàzkà pilastróww tle (na Êcianie), po Êrodku strukturyznalazła si´ natomiast para półkolumn z przylegajàcymido nich obustronnie półpilastrami. Tak rozmieszczonepodpory zwieƒczone zostały masywnymbelkowaniem o wydatnym profi<strong>low</strong>aniu, na jego skrajachpojawiła si´ natomiast para çwierçkolistych, silniewygi´tych profi<strong>low</strong>anych naczółków. W zwieƒczeniuna osi umieszczono dekoracyjny kartusz z herbemJunosza Radziejowskich nakryty kapeluszem kardynalskim.Centralnà cz´Êç nagrobka zaj´ła umieszczo-nie: prawa kładziona jest na sercu, lewa – z otwartàdłonià – została szeroko wyrzucona w bok. Kràgła,nieco nalana twarz okolona lokami włosów nosi cechyportretowe: podbródek jest wydatny, usta grube,oczy podpuchni´te, pod grubym nosem rysuje si´ wyraêniecharakterystyczny niewielki wàsik. Kardynałodziany jest w trzewiki, sutann´, wzorzystà rokiet´i mucet kardynalski (pelerynk´), na głowie spoczywapiuska. Postaç wraz z poduszkà została w pełni wyzłocona,imitujàc złocony bràz 2 .23Nagrobek kardynała Michała Stefana Radziejowskiego około 1719-1722223nej obudowy. W tym bowiem roku karmelici w Czernej– właÊciciele łomów marmurów d´bnickich – dwukrotnieotrzymali tzw. sum´ olbornà od nieznanego z imieniakamieniarza z D´bnika ad epitaphio EminentissimiCardinalis Michaeli Radzieiowski Varsaviam ad Pat.Missionaribus, najpierw w kwietniu 450 zł 3 , nast´pniew grudniu 500 zł 4 . W roku 1720 „olbora” ad epitaphiopropter Eminentissimum D. Michaelem RadzieiowskiCard. Varsaviae w wysokoÊci 100 zł zapłacona zostałaraz, w sierpniu 5 , natomiast w paêdzierniku kamieniarzzapłacił karmelitom 30 zł ad rationem olboraea stemmate propter Emin. Card. 6 , czyli kwot´ nale˝nàza odkucie kartusza herbowego. Za odkucie kartusza4rzom y pomocnikom fl 19 10 . Nic bli˝szego nie wiadomoo okolicznoÊciach zamówienia drewnianej figury.Mo˝na jà datowaç doÊç ogólnie na lata około 1719-1721, czyli na czas powstania kamiennej struktury.3 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, nagrobek kardynałaMichała Stefana Radziejowskiego, fragment belkowania,fot. Jakub Sito, 2010.4 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, nagrobek kardynałaMichała Stefana Radziejowskiego, kartusz herbowy,fot. Jakub Sito, 2010.1Leopold Petrzyk, Kościół św. Krzyża w Warszawie, Warszawa 1920, s. 118.2E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża w Warszawie. Monografiaarchitektoniczna, [w:] „Rocznik Warszawski”, X, 1971, s. 7-9.3Archiwum Karmelitów Bosych w Czernej [dalej: AKC], sygn. 323,Comptus accepti et expensi apud Conventus Czernensis 1682-1727[dalej: 323], k. 294: Annus Domini 1719, Martius-Aprilis.4Ibidem, k. 500: Annus Domini 1719, November-December.5Ibidem, k. 306: Annus Domini 1720, Julius-Augustus.6Ibidem, k. 310: Annus Domini 1720, September-October.7Ibidem, k. 320: Annus Domini 1721, Maius-Junius.8Ibidem, k. 322: Annus Domini 1721, Julius-Augustus.9Archiwum Archidiecezji Warszawskiej, sygn. 271. III 4.5: DiariumProcura [e] Domus Varsav[iensis] circa quotinada negotia pr[ae]cipus inanno 1716 a diae 25 Aug[usti] Connotatum [-1745]: Connotacya tratew,tarcic, lin, gorce<strong>low</strong> sprawionych w Krakowie y wapna spuszczonegoprzez br. Wojciecha Michalewskiego Dnia 25 Aprilis 1720 […]Pod Nagrobek drzewo pod nagrobek kosztuie y z tarcicami – 274od roboty tratwy y za linę – 12 chłopom co niey spłynęli – 96 Przednikowitynfów – 39 Expensa w domu na agrobek [wapno, gorcele, drzewokrakowskie sztuk 225, legarów 58, tarcic kop 3].10Ibidem, s. 31.11Ibidem, s. 29 verso.12Ibidem, s. 36 verso.


Omawiane srebrne elementy nie zachowały si´, mo˝naprzypuszczaç ˝e wraz z innymi argenteriami koÊciołaÊw. Krzy˝a przeznaczono je na rzecz Skarbu Narodowegow 1794 r.Na temat architektury nagrobka Radziejowskiegood ponad półwiecza toczy si´ o˝ywiona dyskusja naukowa.Jej kontekst jest z<strong>res</strong>ztà szerszy i obejmujetak˝e grup´ innych dzieł małej architektury w Polsce,nie tylko tych o charakterze Êcisle sepulkralnym.W podobnym czasie powstały bowiem projekty kilkuczarnomarmurowych dzieł przeznaczonych dla warszawskiejarchikolegiaty Êw. Jana – portalu i ołtarzakaplicy Cudownego Pana Jezusa wykonanych w roku1716 13 oraz nowej, póênobarokowej obudowy renesansowegonagrobka ostatnich ksià˝àt mazowieckichz lat 1723-1724 14 , wszystkich o zbli˝onej formie architektonicznej:z kolumnami bàdê pilastrami wytyczajàcymiwkl´sły plan eliptyczny, z parà wieƒczàcychnaczółków. W jeszcze wi´kszym stopniu uwag´ przykuwaniemal identyczny jak pomnik Radziejowskiego, mo˝narzec bliêniaczy, choç blisko dwukrotnie mniejszy,narobek serca Stefana Mikołaja Branickiego, wojewodypodlaskiego w Białymstoku z fundacji wdowy –Katarzyny z Sapiehów 15 . Wykuta na nim bardzo wczesnadata 1711, znajduje potwierdzenie w êródle, jakimjest ksi´ga olborna klasztoru Karmelitów Bosychw Czernej, właÊcicieli łomów czarnego marmuru odonotowujàcawykonanie w sezobnie wiosenno-letnim tegowłaÊnie roku nagrobka wojewody podlaskiego przezkamieniarza Michała Pomana 16 , zatem to własnie nagrobekbiałostocki nale˝y traktowaç jako pierwszy z całejserii. Jest doprawdy zaskakujàce, ˝e ten niewielkipomniczek wykonany dla peryferyjnego Białegostoku(choç bez wàtpienia na podstawie projektu zamówionegow Warszawie) wyprzedził pod wzgl´dem zastosowaniaawangardowego naonczas, póênobarokowego,rzymskiego z ducha projektu, znacznie okazalszy,wi´kszy skalà i bogatszy kamieniarsko nagrobekRadziejowskiego 17 . Kwestià dyskutowanà w odniesieniudo całej omawianej grupy dzieł, a zatem zarównodo nagrobka kardynała, jak te˝ białostockiego i ksià˝´cegoz warszawskiej kolegiaty oraz pochodzàcychstamtàd portalu i ołtarza, jest autorstwo owych projektów.NajwczeÊniej wysuni´to propozycj´ autorstwakrakowskiego architekta Kacpra Ba˝anki, najpierww odniesieniu do obu bliêniaczych pomników, z Warszawyi Białegostoku 18 , potem zaÊ do dzieł kolegiackich19 . Ostatnio gór´ wydaje si´ jednak braç odmiennaatrybucja zwiàzana ÊciÊle ze Êrodowiskiem warszawskim,co wydaje si´ niemal oczywiste, zwa˝ywszyna stołecznà lokalizacj´ wi´kszoÊci dzieł i Êcisły zwiàzekBiałegostoku z Warszawà. Projektantem miałby byçsłynny warszawski architekt włoskiego pochodzeniaCarlo Antonio Bay. Na ten temat szerzej zabierał głosMariusz Karpowicz 20 , choç całà omówionà tu grup´zwiàzał w tym samym czasie z Bayem Jacek Gajewski21 . Tego rodzaju rozbie˝noÊci nie powinny dziwiç.Obaj architekci, zarówno Polak Ba˝anka, jak i WłochBay, którego autorstwo wydaje si´ zdecydowanie bardziejprawdopodobne, byli wyszktałceni w Rzymiena wzorach wielkiej architektury barokowej 2. połowyXVII wieku: Gianlorenza Berniniego, Francesca Borrominiego,Cara Fontany, Andrea Pozza czy SebastianaCiprianiego 22 . Trzeba tu zaznaczyç, ˝e najpowszechnieji w stopniu najgł´bszym recepcja rzymskichwzorów miała miejsce w dziełach o małej skali, takichjak ołtarze czy nagrobki – cz´sto skàdinàd naÊladujàceformy ołtarzowe. Dla naszej grupy, w tym dla nagrobkakardynalskiego szczególnie wa˝nà rol´ odegrałjako wzór berniniowski ołtarz w Capella Alaleonaprzy koÊciele SS. Domenico e Sisto w Rzymie (1649-1650) 23 . NaÊladowany potem przez dzieła Carla Fontanyczy Sebastiano Ciprianiego, zwłaszcza zaÊ AndreiPozza, był pierwszym ołtarzem rzymskim zało˝onymna planie elipsy z diagonalnie ustawionymi kolumnamizwieƒczonymi çwierçkolistymi naczółkami, flankujàcymigł´bokà wn´k´ z grupà rzeêbiarskà. Jest doprawdy zaskakujàcejak silnie, po 70 latach, nawiàzuje do niegonagrobek kardynała i dzieła od niego zale˝ne. Z rzymskiejlekcji Carla Antonia Baya wywodzi si´ tak˝e zastosowanyw Warszawie system korektur optycznych– ce<strong>low</strong>ych, zaprogramowanych i przemyÊlanych przezarchitekta, a wyprowadzonych przez d´bnickich kamieniarzy,majàcych na celu poprawnà ekspozycj´ strukturyoglàdanej pod silnym kàtem z lewej nawy koÊcioła,nigdy zaÊ na wprost z niedost´pnego dla wiernychskrajnego prz´sła transeptu, gdzie nagrobek pomieszczono.Zwrócił na to uwag´ Mariusz Karpowicz, po-Êwi´cajàc temu zagadnieniu cały artykuł 24 . Badacz tenzajmował si´ równie˝ kwestià drewnianej figury kardynałaRadziejowskiego, przypisujàc jà BartłomiejowiMichałowi Bernatowiczowi, znanemu warszawskiemurzeêbiarzowi czynnemu w drugiej i trzeciej dekadzieXVIII w. 25 . Za podstaw´ posłu˝yły formalne analogiedo potwierdzonych êródłowo dzieł Bernatowicza,z których autor wyró˝nił figury ołtarza głównego w ko-Êciele Pijarów w Łowiczu z 1719 r. 26 . Do tego przykładumo˝na dodaç inne pewne prace Bernatowicza, m.in.figury aniołów z ołtarzy przyt´czowych koÊcioła Bernardynóww Toruniu z około 1724 27 , czy rzeêby ołtarzytranseptowych koÊcioła Karmelitów Bosychw Warszawie z około 1720-1722 r. 28 . We wszystkichpodobny jest dukt fałdów draperii, analogicznie mi´sistejest opracowanie tkaniny sutanny czy wiotkoÊç sutomarszczonej kom˝y, równie dekoracyjnie co w figurzeRadziejowskiego potraktowane sà włosy. Karpowiczzwrócił tak˝e uwag´ na doskonały efekt współpracyarchitekta i rzeêbiarza podporzàdkowujàcego mu si´w zak<strong>res</strong>ie miejsca figury w kompozycji nagrobka, jejogólnego układu, jak i zastosowanych przy niej szczególnychzabiegów, takich jak rezygnacja z symetrii,nienaturalnie silny skr´t tułowia i przeciwskr´t głowy,majàcych na celu dokonanie właÊciwych korekturoptycznych wobec trudnych warunków ekspozycyjnych(znajdujàce si´ pod silnym ukosem pole widokoweu wylotu lewej nawy bocznej i w ramieniu transeptu) 29 .Pomysłodawcà układu rzeêby był niewàtpliwie projektantcałoÊci nagrobka – Carlo Antonio Bay. Nale˝yona do rozpowszechnionego w XVI-XVII wieku (choçznanego ju˝ wczeÊniej) kontrreformacyjnego typufigur nagrobnych w akcie wieczystej adoracji. Nagrobkiz figurà kl´czàcà zwróconà ku adorowanemu obiektowikultu rozwijały si´ we Włoszech i Francji; obie tetradycje zawa˝yły te˝ na ukształtowaniu rzeêby warszawskiej.Jako ogólny pierwowzór posłu˝yła najprawdopodobniej– z racji orientacji politycznej i kulturalnejkardynała – postaç kardynała Mazarina z jego paryskiegonagrobka dłuta Antoine’a Coysevoxa (1689-1693) 30 , podobnie kl´czàcego na poduszce z r´komapodkreÊlajàcymi duchowe oddanie, jednà zło˝onà5 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, nagrobek kardynałaMichała Stefana Radziejowskiego, figura zmarłego,wyk. Bartłomiej Michał Bernatowicz, fot. Jakub Sito, 2010.56Nagrobek kard. Michała Stefana Radziejowskiego około 1719-1722225na sercu, drugà zaÊ odsuni´tà w bok z otwartà dłonià,podkreÊlajàcà zaanga˝owanie uczuciowe. Wykonywanyprzez prymasa obur´czny gest „oddania si´ sercem”ma jednak tak˝e tradycj´ rzymskà, jaka musiała byçprzecie˝ bliska wykształconemu w Wiecznym MieÊcieprojektantowi pomnika. W rozwa˝aniach genetycznychmusi byç brany pod uwag´ nie tylko ogólny typ kompozycyjny,ale tak˝e jego szczególna redakcja wrazz atmosferà, jakà emanuje rzeêba. Gesty prymasa sàpatetyczne i egzaltowane, podobnie jak wypr´˝ona sylwetkatułowia i skr´t głowy przydajàce rzeêbie barokowejwra˝enia ruchu i witalnoÊci; Karpowicz porównywałwr´cz – nie bez racji – postaç kardynała do aktorana teatralnej scenie 31 . Powy˝sze cechy pozwalajàwywieÊç redakcj´ figury Radziejowskiego z takwłaÊnie charakteryzowanej barokowej rzeêby rzymskiej.W tradycji ikonograficznej włoskiego baroku gestduchowego oddania (z jednà bàdê dwiema r´kami zło-˝onymi na piersi) przynale˝ał najcz´Êciej Êwi´tym w akciemodlitwy, aniołom, geniuszom czy personifikacjom32 . W sztuce sepulkralnej jako pierwszy akt „oddaniasi´ sercem” wyraził Alessandro Algardi w postacikardynała Giovanniego Mellini z jego nagrobka w koÊcieleSanta Maria del Popolo (1637-1638) 33 , co powtórzyłGianlorenzo Bernini w nagrobku Gabriele Fonsecaw koÊciele San Lorenzo in Lucina (1668-1674) 34 .Wyrzucona r´ka z otwartà dłonià, owo teatralne podkreÊlenieafektu, po raz pierwszy pojawiła si´ natomiastw rzeêbie rzymskiej w monumentalnych statuachbazyliki San Pietro, Êw. Longina dłuta Gianlorenza Ber-6 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, nagrobek kardynałaMichała Stefana Radziejowskiego, tablica inskrypcyjna,fot. Piotr Jamski, 2010.niniego 35 i Êw. Andrzeja Fran˜oisa Duquesnoya (około1630-1640) 36 . Połàczenie obu gestów stosowanow 2. poł. XVII w., np. Melchiore Cafà i Ercole Ferrataw rzeêbie oranta w polu ołtarza Êw. Eustachego w ko-Êciele S. Agnese w Rzymie (1660-1668) 37 , jednakw rzeêbie sepulkralnej ów obur´czny gest pojawił si´doÊç póêno i był raczej rzadki, u˝ył go m.in. FrancescoCavallini w kl´czàcej figurze Mario Bolognettiego w jegonagrobku w Chiesa di Gesu e Maria (po 1677) 38i Bernardo Cametti w półpostaciowym nagrobku GiovanniegoAndrei Muttiego w koÊciele San Marcello(1725) 39 . Natomiast charakterystyczny skr´t ciaławokół osi pionowej, z głowà zwróconà w kierunku ołtarzabył „specjalnoÊcià” rzymskà na przestrzeni niemalcałego XVII wieku – pod tym wzgl´dem pomnikwarszawski najbli˝szy jest dwóm nagrobkom DomenicaGuidi, kardynała Lorenzo Imperiali (1674) w rzymskimkoÊciele Sant’Agostino 40 i kardynała Fryderykavon Hessen-Darmstadt wykonanego dla katedrywe Wrocławiu (1680-1683) 41 .„Pan Evert złotnik”, który wykonał ze srebra wymiennykomplet głowy i ràk do figury to zapewne SebastianEwert, warszawski złotnik odnotowany w roku1718 jako skarbnik miasta Starej Warszawy – jedenz dwóch potomków wybitnego złotnika warszawskiegook<strong>res</strong>u Jana III Sobieskiego – Mikołaja Ewerta 42 .13AKC 323, k. 260. Na odnośny fragment tego źródła zwróciłmoją uwagę i uprzejmie udostępnił mi wypis dr Józef Skrabski,który do druku złożył także mpis (J. Skrabski, Czarny marmur dębnickiw Warszawie), w którym zawarł owo odkrycie. Por. M.I. Kwiatkowska,Katedra św. Jana, Warszawa 1978, s. 101-104, gdzie datowanie na czaspo 1716 r. i atrybucja projektu Kacprowi Bażance.14AKC 323, k. 338, 344, 346. Ogólnie o okazałym warszawskim dzieleczarnomarmurowym datowanym na lata 1723-1724 wspomina równieżSkrabski, Czarny marmur…, bez określenia wszakże o jaki obiekt chodziło.15O. Zagórowski, Architekt Kacper Bażanka. Około 1680-1726, [w:]„Biuletyn Historii Sztuki”, XVIII, 1956, nr 1, s. 106-108; J. Nieciecki,Monument serc Stefana Mikołaja i Katarzyny Aleksandry Branickichw Białymstoku, [w:] „Biuletyn konserwatorski WojewództwaPodlaskiego”, 1997, s. 5-18.16AKC, sygn. 82, Connotationes olborae marmoris ab Anno D: 1691mense junis ad annum 1711, k. 31 verso. Za wskazówkę i użyczeniewypisu składam podziękowanie dr. Józefowi Skrabskiemu.17Nie jest jasne miejsce jego pierwotnego przeznaczenia, w 1752 r.nagrobek nieznacznie przekształcono i pomieszczono w niszy na nowoukształtowanego wnętrza białostockiego kościoła parafialnego; wg JanaNiecieckiego nagrobek mógł się wcześniej znajdować w kaplicy pałacowejw Białymstoku (por. Nieciecki, op. cit., s. 8). Wydaje się jednak, że raczejbył on od razu przeznaczony do kościoła parafialnego, po prostu w innymniż obecnie miejscu i w kontekście innaczej ukształtowanego,bo siedemnastowiecznego, nie zaś rokokowego – jak obecnie – wnętrza.18O. Zagórowski, op. cit., s. 106-108; J. Kowalczyk, Między Krakowemi Warszawą. Uwagi o Bażance, Bayu i Placidim, [w:] Sztuka Baroku.Materiały Sesji Naukowej ku czci śp. Profesorów Adama Bochnakai Józefa Lepiarczyka zorganizowanej przez Krakowski OddziałStowarzyszenia Historyków Sztuki i Instytut Historii Sztuki UJ, Kraków,8-9 czerwca 1990 roku, Kraków 1991, s. 78.19M.I. Kwiatkowska, op. cit., s. 101-106.20M. Karpowicz, Wieczyste teatrum, [w:] Piękne nieznajome.Warszawskie zabytki XVII i XVIII wieku, Warszawa 1986, s. 147-170;Idem, Wartości artystyczne kościoła św. Krzyża, [w:] Księga Pamiątkowa.Kościół św. Krzyża w Warszawie w trzechsetną rocznicękonsekracji 1696-1996, Warszawa 1996, s. 143-147.21J. Gajewski, Sztuka w prymasowskim Łowiczu, [w:] Łowicz. Dziejemiasta, red. R. Kołodziejczyk, Warszawa 1986, s. 548.22J. Kowalczyk, Rola Rzymu w późnobarokowej architekturze polskiej,[w:] „Rocznik Historii Sztuki”, XX, 1994, s. 215-308.23Karpowicz, Wieczyste teatrum…, s. 169; Kowalczyk, Rola Rzymu…,s. 236-237.24Karpowicz, Wieczyste teatrum.., s. 147-170.25Tamże, s. 170.26H. Samsonowicz, Kościół Pijarów w Łowiczu. Fazy budowy i architekci,[w:] „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki”, XXXIII, 1988, z. 3, s. 245-246.27B. Jakubowska, Snycerka Toruńska w XVIII w., [w:] „Teka KomisjiHistorii Sztuki Towarzystwa Naukowego w Toruniu”, III, 1965, s. 207.28M. Karpowicz, Uwagi o przemianach malarstwa i rzeźby polskiejw latach 1711-1740, [w:] Sztuka 1. poł. XVIII wieku. Materiały z SesjiStowarzyszenia Historyków Sztuk, Rzeszów, listopad 1978,Warszawa 1981, s. 105.29M. Karpowicz, Wieczyste teatrum…, s. 162.30F. Souchal, French Sculptors of the 17 th and 18 th centuries. The Reignof Louis XIV, Oxford 1977-1993, t. I (1977); M. Karpowicz, Wieczysteteatrum…, s. 161.31Ibidem, s. 161.32E. Panofsky, Tomb sculpture, New York 1964; M. Karpowicz, Wieczysteteatrum…, s. 161.33B. Boucher, Italian Baroque sculpture, London 1998, s. 50-51.34Ch. Avery, Bernini, München 2007, s. 173-175.35Ibidem, s. 101-103.36B. Boucher, op. cit., s. 50-51.37O. Ferrari, S. Papaldo, Le sculture del Seincento a Roma, Roma 1999.38B. Boucher, op. cit., s. 146-147.39Ibidem, s. 80-81.40O. Ferrari, S. Papaldo, op. cit., s. 14.41Ch. Giometti, Per Domenico Guidi Scultore (1628-1701): Nuoviconributi, [w:] „Dzieła i interpretacje”, VIII, 2003, s. 93-122.42H. Lileyko, Złotnicy-serwitorzy na dworze Jana Kazimierzaw Warszawie, [w:] Rzemiosło artystyczne. Materiały Sesji OddziałuWarszawskiego Stowarzyszenia Historyków Sztuki, red. Ryszard Bobrow,Warszawa 1996, s. 47-48.


Jakub Sito, IS PANOłtarze boczne:Przy Êcianach szczytowych pierwszej od prezbiteriumpary kaplic stojà ołtarze Êw. Karola Boromeuszapo stronie południowej oraz Êw. Wincentego∫ Paulo po stronie północnej. Oba te, odpowiadajà-Uwag´ zwracajà pot´˝ne, decydujàce o charakterzecałej struktury, wiàzki kompozytowych kolumnna dwustrefowym cokole, dêwigajàce belkowaniez charakterystycznym „poduszkowym” fyzem. Pierw-obrazem (w ołtarzu Êw. Karola dawniej z przedstawieniemPrzemienia Paƒskiego obecnie Êw. Józefa z Dzieciàtkiem,w ołtarzu Êw. Wincentego dawniej z wizerunkiemÊw. Józefa obecnie Êw. Katarzyny Labureur 2 ,Êw. Karolace sobie, umieszczone na jednej osi nastawy operujàtymi samymi formami architektonicznymi, tymsamym ornamentem, zbli˝onym układem rzeêbyszoplanowà rol´ odgrywa para ukoÊnie ustawionychkolumn Êrodkowych z çwierçkolistymi naczółkami – silnieingerujàcych w przestrzeƒ, niejako obejmujàcychpo bokach uj´te zaÊ w rzeêbione kariatydy z postaciamimłodzieƒców na hermowych pilastrach. Zwieƒczeniutowarzyszy wieloosobowa grupa figuralna zło˝o-Boromeuszafiguralnej i – jak si´ oka˝e – pozostajà w Êcisłejrelacji ideowej. Jednym słowem stanowià w stosunkudo siebie par´. Ró˝nià si´ przy tym od wszyst-jà – i przystawionych do nich od strony obrazu çwierçkolumn,jednych i drugich umieszczonych na tle szerokiej,lekko wkl´słej Êciany z obrazem (przedstawiajàcymna z silnie gestykulujàcych aniołów i aniołków, wy˝ejwÊród obłoków i chmur rozbłyskuje gloria promienistatak˝e z towarzyszeniem aniołków. W pierwszej kondy-(obecniekich pozostałych ołtarzy koÊcioła Êw. Krzy˝a swàpóênobarokowà, rzymskà z ducha formà 1 .Êw. Józefa)i Êw. Wincentegoà Paulo1722-17235i około1729-1730CARLO ANTONIO BAY,BARTŁOMIEJ MICHAŁ BERNATOWICZ,JOHANN GEORG PLERSCHI ANONIMOWY RZEŹBIARZ WARSZAWSKI1patrona ołtarza) w polu głównym i kolumnami na skra-3 4gnacji na çwierçcylindrycznych postumentach stojàjach. Na belkowaniu wspiera si´ okazałe, doÊç płaskiepostacie Êwi´tych, obok na wspornikach asystujàcew porównaniu z dołem zwieƒczenie, zamkni´te gzym-putta. W ołtarzu Êw. Karola znalazły si´ figury ÊÊ. Sta-sem półkoliÊcie wypi´trzonym ponad wielkim, owalnymnisława biskupa i Jana Nepomucena, w ołtarzu Êw. Wincentegopostaci Józefa Kalasancjusza (wówczas jeszcze1 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Êw. KarolaBoromeusza (obecnie Êw. Józefa), proj. Carlo Antonio Bay(atryb.), wyk. Bartłomiej Michał Bernatowicz, 1722-1723,widok ogólny, fot. NN, przed 1929.2 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Êw. Wincentego∫ Paulo, proj. Carlo Antonio Bay (atryb.), wyk. NN rzeêbiarzwarszawski i Johann Georg Plersch, ok. 1729-1730,widok ogólny, fot. NN, przed 1929.3 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Êw. KarolaBoromeusza (obecnie Êw. Józefa), widok ogólny,fot. Piotr Jamski 2010.24 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Êw. Wincentego∫ Paulo, widok ogólny, fot. Piotr Jamski 2010.5 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Êw. Wincentego∫ Paulo, zwieƒczenie, wyk. NN rzeêbiarz warszawski i JohannGeorg Plersch, fot. Jakub Sito 2010.6 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Êw. KarolaBoromeusza (obecnie Êw. Józefa), zwieƒczenie,wyk. Bartłomiej Michał Bernatowicz, fot. Jakub Sito 2010.Ołtarze boczne: Êw. Karola Boromeusza (obecnie Êw. Józefa) 1722-1723 i około 1729-17302271Zwracał na to uwagę M. Karpowicz, Wartości artystyczne kościołaśw. Krzyża, [w:] Księga Pamiątkowa. Kościół św. Krzyża w Warszawiew trzechsetną rocznicę konsekracji 1696-1996, red. T. Chachulski,Warszawa 1996, s. 148-149.2Po wojnie obrazy jedynie częściowo ocalały, i tak: obraz św. Wincentegopozostał w swoim ołtarzu, ale już obraz św. Józefa został przeniesionydo zwieńczenia ołtarza św. Karola, w jego zas miejscu wstawiono obrazśw. Kartarzyny Laboureur, z kolei oba pierwotne obrazy z ołtarza św. Karolaznikły, a w polu głównym wstawiono nowe płótno z przedstawieniemśw. Józefa z małym Jezusem.6


czcigodnego, beatyfikowanego dopiero w 1748 r.)i bł. Jana Kantego (Êwi´tego od 1767 r.). Nastawomtowarzyszy ornament regencyjny zło˝ony z c´góww rozmaitych układach w płycinach cokołu i we fryzie,luênych p´dów akantowych i girland kwiatowo-liÊciastychpo bokach kondygnacji głównej i zwieszajàcychsi´ jako festony ponad górnym obrazem 3 .Z archiwaliów misjonarskich wynika, ˝e w pierwszejkolejnoÊci powstał ołtarz Êw. Karola. Fundował go,mocno ju˝ wówczas wiekowy, Charles Nollet, dawnydworzanin Ludwii Marii 4 . Autorem ołtarza okazał si´znany z pracy przy nagrobku Radziejowskiego rzeêbiarzkoÊcielnej – 80 dukatów, 11 tynfów i 2 szóstaki – „poszłyna ołtarz S. Carola”. Przy obrachunku zapisanotak˝e, ˝e „P. Bernato[wicz] odda malarzowi” 7 . A zatemju˝ wtedy myÊlano o malarskim, czy pozłotniczymwykoƒczeniu nastawy – z wykonawcà rozliczaç miał si´sam Bernatowicz. Ten ostatni otrzymał znacznà kwot´47 dukatów i 11 talarów jeszcze w koƒcu rokuprzy rozliczaniu prokury 8 . Wszystko wskazuje na to,˝e do ostatecznego skwitowania Bernatowicza za ołtarzÊw. Karola doszło w lutym 1723 r. 9 , bo zaraz potemrzeêbiarz dostał ju˝ inne zlecenie od misjonarzy,mianowicie na prace wykoƒczeniowe przy ołtarzupóênorokokowe, czy nawet wczesnoklasycystyczne –obrazy musiały zastàpiç płótna pierwotne, z trzeciejdekady XVIII w.Do ołtarza Êw. Wincentego nie dochowały si´, niestety,˝adne archiwalia. Prac przy nim nie odnotowujeani Ksi´ga Prokury, ani ˝adne inne z zachowanycharchiwaliów. Według Michała Symonowicza miał on pochodziçz fundacji samych misjonarzy 11 , byç mo˝e dlatego rodzaju przedsi´wzi´ç przeznaczona była osobnaksi´ga rachunkowa. Ołtarz powstał niewàtpliwiew zwiàzku z beatyfikacjà Wincentego ∫ Paulo, jaka dokonałasi´ w roku 1729 12 . Zamysł jego wzniesienia3Ornamentykę i detal rzeźbiarski ołtarza analizował w kontekście dziełBartłomieja Bernatowicza Ryszard Mączyński. Zob. idem, Warszawskakonfesja rzymskich męczenników, [w:] „Biuletyn Historii Sztuki”, XLVII,1985, nr 1-2, s. 61-65.4Kraków, Archiwum Czasopisma „Nasza Przeszłość”, Liber Eleemosynaepro Farbricaa Ecclesiae S. Crucis Varsaviensis a variis benefactoribus,s. 17; L. Petrzyk, Kościół św. Krzyża w Warszawie, Warszawa 1920, s. 22;E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża, Warszawa 1975, s. 9.5M. Karpowicz, Wartości artystyczne…, s. 149-150; wcześniej sugestiazwiązania obu ołtarzy bocznych w warszawskim kościele misjonarzypojawiła się w: R. Mączyński, Warszawska konfesja…, s. 61-65.6Archiwum Archidiecezji Warszawskiej, Diarium Procurae DomusVarsav[iensis] circa quotidiana fere negotia percipuo in anno 1716 […],Anno 1722, k. 39: „26 July oddał X. Aumont w złocie tynfów 200 na ołtarzS. Carola które są w worku cum schedula annexa in arca domesticaferrea”.7Ibidem, k. 39: „Anno 1723 die 25 Nov. Oddając prokurę […]Im. X. Turskiemu […] dałem na Fundacyą I. P. Lubomirski czerwonychzłotych 80, tynfów 11, szost 2. poszły na ołtarz S. Carola. P. Bernato[wicz]odda malarzowi”.107warszawski Bartłomiej Michał Bernatowicz. Wysuni´tàniedawno atrybucj´5 potwierdzajà niepublikowanedotàd êródła. Pieniàdze zacz´to wypłacaç w lipcu roku1722 6 .Wlistopadzie 1723 r. pieniàdze z prokury7 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Êw. KarolaBoromeusza (obecnie Êw. Józefa), obraz Âwi´ty Józefz Dzieciàtkiem w zwieƒczeniu, fot. Piotr Jamski 2010.8 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Êw. Wincentego∫ Paulo, obraz Âwi´ta Katarzyna Laboureur w zwieƒczeniu,fot. Piotr Jamski 2010.NajÊwi´tszego Sakramentu. Nic nie wiadomo o pierwotnychobrazach zdobiàcych ołtarz Êw. Karola.Według monografistów koÊcioła, opierajàcych si´na niezachowanych do dziÊ i nieujawnionych przez siebieêródłach, do wojny miały si´ w nim znajdowaç dwaobrazy z ostatniej tercji XVIII w. – „Âwi´ty Karol Boromeusz”p´dzla Antoniego Albertrandiego (1732-1795) i „Przemienienie Paƒskie” Jana Âcisły (1729-1804) 10 . JeÊli tak było w istocie, to owe – z gruntui koncepcja artystyczno-ideowa musiały si´ zrodziçokoło tego właÊnie roku, choç, jak nale˝y sàdziç, grosprac przypadło jednak dopiero na poczàtek lat trzydziestych.Niełatwo datowaç, cudem niemal zachowany,barokowy obraz umieszczony w polu głównymomawianego ołtarza, przedstawiajàcy „Kazanie Êw. Wincentego∫ Paulo”. Wiàzany w swoim czasie z SzymonemCzechowiczem 13 , został mu odpisany przez Józef´Oraƒskà 14 , z czym zgodził si´ Mariusz Karpowicz 15 .Kompozycja odwołuje si´ wprawdzie do niedatowanegoszkicu samego Czechowicza ze zbioru Przezdzieckichw Warszawie, przedstawiajàcego „Kazanie Êw. Wincentego∫ Paulo” 16 , jednak wykonanie jest odległe8 9Ołtarze boczne: Êw. Karola Boromeusza (obecnie Êw. Józefa) 1722-1723 i około 1729-17302298Ibidem, k. 40: „Item też prokurę zdaiąc [1723] oddałem X. Turskiemuołtarzowych Św. Carola Czerwonych złotych 47 y talerów bytych 11zapłaciłem P. Bernatowiczowi”.9Ibidem, k. 40: „Die 21 february [1724] dałem P. Bernatowiczowisnicerzowi tynfów 1000 z prokury czerwonych złotych 47 y tynfów 70.Im. X. Aumont dał czerwo[nych] 20, z tych też wziął tynfów 8 [?] 272”.10M. Symonowicz, Opis historyczny kościoła parafialnego [Znalezienia]św. Krzyża XX. Misjonarzy w Warszawie, [w:] „Rozmaitości”[Warszawskie]. Pismo dodatkowe do Gazety Ko<strong>res</strong>pondentaWarszawskiego i Zagranicznego”, 1825, nr 3, s. 18; L. Petrzyk,Kościół św. Krzyża…, s. 117.11M. Symonowicz, Opis historyczny…, s. 18.12Trudno zgodzić się z Mariuszem Karpowiczem, by nastawa ołtarzowamogła powstać przed rokiem 1725, a także na propozycję wcześniejszegopowstania architektury ołtarzowej, późniejszego zaś rzeźb i przypisaniu obuinnym warsztatom (por. M. Karpowicz, Wartości artystyczne…, s. 156).13E. Rastawiecki, Słownik Malarzów Polskich, Warszawa 1850, t. 1, s. 104.14J. Orańska, Szymon Czechowicz 1689-1775, Poznań 1948,s. 54, 59, 139-140;15M. Karpowicz, Wartości artystyczne…, s. 182.16J. Orańska, Szymon Czechowicz…, s. 59, il. 19.11


od maniery warszawskiego mistrza. Obraz jest przypuszczalniepóêniejszy ni˝ sam ołtarz i pochodzi spodp´dzla jednego z uczniów Czechowicza, byç mo˝e AntoniegoAlbertrandiego 17 . Byłby to wówczas ju˝ drugi– obok „Âwi´tego Karola Boromeusza” w ołtarzunaprzeciwko – obraz tego malarza w koÊciele Êwi´tokrzyskim.Projekt obu nastaw wyszedł, jak słusznie stwierdziłMariusz Karpowicz, od Carla Antonia Baya 18 . On towłaÊnie wprowadzał na gruncie warszawskim rozwiàzaniaarchitektoniczne wywodzàce si´ z siedemnastowiecznegoRzymu, z twórczoÊci Gianlorenza Berni-1723-1725) 22 , przyt´czowe w koÊciele Bernardynóww Toruniu (około 1727-1728) 23 , a tak˝e ołtarz głównyw Siemiatyczach (1729-1730) 24 . Wszystkie te zespołysà pod wieloma wzgl´dami bliskie ołtarzommisjonarskim. Poza zbli˝onymi proporcjami dolnej, bardzoprzestrzennie potraktowanej kondygnacji do okazałego,płaskiego zwieƒczenia z owalnym obrazem itowarzyszàcà mu glorià promienistà, we wszystkichprzypadkach analogiczne sà partie kolumnowe – pojedynczebàdê grupowane w wiàzki – w tym „atakujàce”przestrzeƒ, ukoÊnie ustawione kolumny Êrodkowez çwierçkolistymi naczółkami. Półcylindryczne podsta-ne dynamicznie, gesty pełne retorycznej swady, szatywzburzone traktowane sà przestrzennie, Êwiatłocieniowo27 . Pod tym wzgl´dem np. obie figury ołtarzaÊw. Karola podobne sà do znakomitej klasy bernatowiczowskichrzeêb ołtarzowych z koÊcioła parafialnegow Kodniu (1722) 28 . W realistycznie traktowanych głowachBernatowicza, obok czynnika pewnej ma<strong>low</strong>niczoÊci,wyst´puje pierwiastek klasycyzujàcy, widocznychoçby w pełnej harmonii budowie Êrodkowej partiitwarzy – prostego, „greckiego” nosa i regularnychoczu. Warto zwróciç uwag´ na rzadki motyw kariatydpodtrzymujàcych belkowanie – tradycyjnie francuski,Mimo ˝e powstanie obu ołtarzy dzieli pewna ró˝nicaczasu, realizujà one jednak bez wàtpienia ten samprojekt Carla Antonia Baya. Mo˝na domniemywaç,˝e jako wzór posłu˝ył ołtarz Êw. Karola, po kilku zaledwielatach nie było bowiem chyba potrzeby powtórnegozatrudniania architekta i mo˝na było jedynieodpowiednio zaadaptowaç projekt z około 1722 r.Równie˝ i tym razem wykonawstwo powierzonowarsztatowi Bernatowicza. Wskazuje na to nie tylkostolarka ołtarza ÊciÊle powtarzajàcego formy architektoniczneswego pendant, ale cały system zdobieƒ,ornamentyka, kompozycja figuralna z parami osób17M. Karpowicz, Malarstwo i rzeźba czasów saskich, [w:] SztukaWarszawy, red. M. Karpowicz, Warszawa 1986, s. 182.18M. Karpowicz, Wartości artystyczne…, s. 148.19J. Gajewski, Sztuka w prymasowskim Łowiczu, [w:] Łowicz. Dziejemiasta, red. R. Kołodziejczyk, Warszawa 1986, s. 544-551; tenże, BayCarlo Antonio Maria, [w:] Saur Allgemeines Künstler Lexikon, t. 7,München 1993, s. 657; J. Kowalczyk, Rola Rzymu w późnobarokowejarchitekturze polskiej, [w:] „Rocznik Historii Sztuki”, XX, 1994, s. 228-229.20M. Karpowicz, Wieczyste Teatrum, [w:] tenże, Piękne Nieznajome.Warszawskie zabytki XVII i XVIII wieku, Warszawa 1986, s. 147-170;J. Gajewski, Bay Carlo Antonio…, s. 657-658; J. Kowalczyk,Rola Rzymu…, s. 236-238.21M. Karpowicz, Uwagi o przemianach malarstwa i rzeźby polskiejw latach 1711-1740, [w:] Sztuka 1. poł. XVIII wieku. Materiały z SesjiStowarzyszenia Historyków Sztuk, Rzeszów, listopad 1978,Warszawa 1981, s. 105; R. Mączyński, Warszawska konfesja…,s. 61-65; M. Karpowicz, Malarstwo i rzeźba…, s. 174.22J Sito, A. Betlej, Lubelskie dzieła Bartłomieja Bernatowicza, [w:] Studianad sztuką renesansu i baroku, t. V, red. J. Lileyko i I. Rolska-Boruch,wyd. Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 2004, s. 169-203.28M. i W. Boberscy, W kręgu fundacji Jana Fryderyka Sapiehy (1680-1751),[w:] Między Padwą i Zamościem. Studia z dziejów sztuki i kulturyartystycznej ofiarowane prof. Jerzemu Kowalczykowi, Warszawa 1993,s. 238-241; Katalog Zabytków Sztuki w Polsce, t. VIII: WojewództwoLubelskie, z. 2: Powiat Biała Podlaska, red. i oprac. K. Kolendo--Korczakowa, A. Oleńska, M. Zgliński, Warszawa 2006, s. LIX, 113.29J. Sito, M. Wardzyński, Recepcja twórczości graficznej Jeana IILepautre’a w sztuce sakralnej Rzeczypospolitej XVII i XVIII wieku,[w:] Francusko-polskie związki artystyczne w epoce nowożytnej,pod red. Andrzeja Pieńkosa i Agnieszki Rozales-Rodriquez,Warszawa 2010 (w druku).30Zwrócił na to uwagę Karpowicz. Zob. idem, Wartości artystyczne…,s. 150-153.31J. Sito, Rzeźba figuralna w Rzeczpospolitej XVIII w., [w:] Sztuka polska.Późny barok, rokoko i klasycyzm (XVIII wiek), red. J. Kowalczyk (w druku).32M. Karpowicz, Wartości artystyczne…, s. 150-153.12 13niego, Francesca Borrminiego, Pietra da Cortony, scalonychwe wspólny j´zyk w koƒcu stulecia przez CarlaFontan´ i Andrea Pozzo 19 . WspominaliÊmy o tymw zwiàzku z nagrobkiem kardynała Radziejowskiego,oba ołtarze wyrastajà zaÊ z tego samego rozumieniaarchitektury – przestrzennej, dynamicznej przywołujàcejducha rzymskiego baroku 20 . Bartlomiej Bernatowicz,potwierdzony archiwalnie przy ołtarzu Êw. Karola,był z<strong>res</strong>ztà stałym kooperantem Baya, najwa˝niejszymspoÊród współpracujàcych z nim rzeêbiarzy.SpoÊród licznych dzieł spółki Bay – Bernatowicz,przede wszystkim z zak<strong>res</strong>u wystroju koÊcielnego, jednymiz najlepszych sà niewàtpliwie nastawy transeptoweu warszawskich karmelitów (przed 1723) 21i naÊladujàce je ołtarze u karmelitów w Lublinie (okołowy pod rzeêby i odpowiadajàce im w górnej strefie odcinkibelkowania powtarzajàce kràgłoÊç kolumn znajdujemyw Toruniu 25 . Tak˝e program figuralny we wszystkichwskazanych tu przypadkach jest wyjàtkowo bogaty– obficie rozstawiane rzeêby grupowane sà w pary,pozostajà przy tym w psychicznych relacjach zesobà, tworzàc swoiste teatrum 26 . Figury sà upozowa-9 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Êw. KarolaBoromeusza (obecnie Êw. Józefa), herma w zwieƒczeniu,wyk. Bartłomiej Michał Bernatowicz, fot. Jakub Sito 2010.10 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Êw. Wincentego∫ Paulo, fragment zwieƒczenia, wyk. NN rzeêbiarz warszawskii Johann Georg Plersch, fot. Jakub Sito 2010.11 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Êw. KarolaBoromeusza (obecnie Êw. Józefa), aniołki w zwieƒczeniu,wyk. Bartłomiej Michał Bernatowicz, fot. Jakub Sito 2010.rozpowszechniony m.in. przez grafiki Jeana II Lepautre’a– w Warszawie pojawił si´ w bernatowiczowskichołtarzach przyt´czowych w koÊciele Dominikanówz około 1720 r. 29 .12 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Êw. KarolaBoromeusza (obecnie Êw. Józefa), figura Êw. Stanisława,wyk. Bartłomiej Michał Bernatowicz, fot. Jakub Sito 2010.13 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Êw. KarolaBoromeusza (obecnie Êw. Józefa), figura Êw. Jana Nepomucena,wyk. Bartłomiej Michał Bernatowicz, fot. Jakub Sito 2010.14 15Ołtarze boczne: Êw. Karola Boromeusza (obecnie Êw. Józefa) 1722-1723 i około 1729-1730231dorosłych i dzieci (w dole Êwi´tych, w zwieƒczeniuaniołów z puttami), słowem ołtarz, rozumiany jako całoÊçwywodzi si´ z tego samego modi. Uderza natomiastodmiennoÊç rzeêby figuralnej 30 . Zagadk´ t´wyjaÊnia fakt Êmierci Bernatowicza w lutym 1730 r.W chwili Êmierci szefa tej ogromnej warszawskiej pracowni,a w zasadzie swoistego przedsi´biorstwa artystycznego,jednego z najwi´kszych liczebnie w osiemnastowiecznejPolsce, dawne zamówienia przej´li jegoczłonkowie. Byli to, obok czeladników warsztatowychimitujàcych – w sposób mniej lub bardziej udany – stylmistrza, tak˝e liczni współpracownicy, najcz´Êciej obcokrajowcy,o wysokich ambicjach artystycznych i własnymstylu, choç w pewnej mierze pokrewnym Bernatowiczowi,to jednak pod wieloma wzgl´dami odmien-23B. Jakubowska, Snycerka toruńska w XVIII w., [w:] „Teka KomisjiHistorii Sztuki Towarzystwa Naukowego w Toruniu”, III, 1965, s. 207;J. Sito, A. Betlej, Lubelskie dzieła…24R. Zdziarska, Kościół i klasztor misjonarzy w Siemiatyczachw pierwszej połowie XVIII w., [w:] „Kwartalnik Architekturyi Urbanistyki”, XXXVI, 1991, z. 2, s. 117-118; J. Kowalczyk, Rola Rzymu…,s. 237-239.25B. Jakubowska, Snycerka toruńska…, s. 207; J. Sito, A. Betlej,Lubelskie dzieła…26Tak m.in. odczytuje kompozycje figuralne BernatowiczaMariusz Karpowicz. Zob. idem, Medytacje przed franciszkańskimołtarzem; idem, Wieczyste Teatrum [rozdziały w:],idem, Piękne nieznajome…, s. 109-113; 147-170.27M. Karpowicz, Malarstwo i rzeźba…, s. 165.14 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Êw. Wincentego∫ Paulo, figura Êw. Józefa Kalasancjusza, wyk. NN rzeêbiarzwarszawski, fot. Jakub Sito 2010.15 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Êw. Wincentego∫ Paulo, figura Êw. Jana Kantego, wyk. NN rzeêbiarz warszawski,fot. Jakub Sito 2010.


nym, wyró˝niajàcym si´31 . Jednym z nich był JohannGeorg Plersch, właÊnie któremu została niedawnoprzypisana rzeêbiarska oprawa ołtarza Êw. Wincentego32 . Z hipotezà tà mo˝na si´ zgodziç jedynie cz´Êciowo.Wydaje si´ bowiem, ˝e Plersch – póêniejszyhegemon stołecznego rynku rzeêbiarskiego, wówczasnatomiast, około 1730 r. b´dàcy w zasadzie dopierou poczàtku kariery – dzielił prac´ nad figurami ołtarzaz innym współpracownikiem Bernatowicza, niestetyanonimowym. To temu ostatniemu przypadła lwiacz´Êç zamówienia, jakie „w spadku” otrzymał po Bernatowiczu– obie figury Êwi´tych z dołu nastawy, aniołz lewego naczółka i niemal wszystkie putta; Plerschowidostał si´ natomiast anioł z prawego naczółka, puttoz ksià˝kà towarzyszàce Êw. Janowi Kantemui przynajmniej jedna z herm. Ów anonimowy autor figurołtarza Êw. Wincentego był niemal na pewno obcokrajowcem,zapewne czesko-niemieckiego pochodzenia,podobnie z<strong>res</strong>ztà jak Plersch i wielu innych członków„przedsi´biorstwa” Bernatowicza 33 . Sàdzàc po cechachformy przypisywanych mu figur,m był to wybitnyuczeƒ słynnego Matthiasa Bernharda Brauna,praskiego rzeêbiarza z 1. połowy XVIII w., najwa˝niejszegoprzedstawiciela eksp<strong>res</strong>yjnego nurtu w rzeêbieczeskiej 34 . Zwłaszcza wielkie rzeêby obu Êwi´tych nawiàzujàdo wczesnych dzieł Brauna z drugiej dekadyXVIII w., np. do rzeêb ołtarzowych koÊcioła Êw. Klemensaw Pradze 35 czy niektórych kamiennych figurmostu Karola 36 . Obok zbli˝onej dynamicznej kompozycjijest tu to samo znakomite opanowanie tworzywa,silny ładunek eksp<strong>res</strong>ji, Êwiatłocieniowy, pełen wyrazumodelunek ostro podcinanych draperii, a jednoczeÊnietendencja do pewnych przerysowaƒ, drapie˝noÊciw oddawaniu fizjonomii czy anatomii ràk, typowo braunowska.Pod pewnymi wzgl´dami ów Anonim bliski jestPlerschowi, którego sztuka – podobnie z<strong>res</strong>ztà jaktwórczoÊç wielu warszawskich rzeêbiarzy XVIII w. –wywodzi si´ równie˝ ze szkoły czeskiej, m.in. od Brauna,(obok innych inspiracji), jest on jednak zupełnieodr´bnà osobowoÊcià artystycznà. Trzeba tu wyraêniepodkreÊliç, ˝e poza Âwi´tym Krzy˝em, rzeêbiarz tenjest nieuchwytny w jakichkolwiek innych realizacjachna terenie Warszawy czy w kr´gu oddziaływania stolicy.Byç mo˝e niedługo po 1730 roku umarł bàdê opu-Êcił Rzeczpospolità.Niezwykle ciekawym zagadnieniem jest programideowy, jaki sprz´ga oba naprzeciwległe ołtarze. Zestawionena jednej osi nastawy, tworzà ze sobà bowiemnierozdzielnà par´ tak˝e pod wzgl´dem niesionychtreÊci. Otó˝ Êrodkowa para kaplic poprzez swojewezwania i towarzyszàcy im program obrazowo-figuralnypoÊwi´cona została głównemu – obok dzieł charytatywnych– charyzmatowi zakonu Misjonarzy, jakimbyło nauczanie 37 . To nauczanie miało podwójny charakterz jednej strony prowadzenie misji ludowych, z drugiejzaÊ była to formacja kapłanów poprzez nauczaniekleryków w seminariach duchownych. I tak, obraz w ołtarzuÊw. Wincentego ukazuje zało˝yciela zgromadzeniaw czasie głoszenia misji ludowych, którym z takimoddaniem si´ poÊwi´cił 38 . Był wi´c nauczycielem idealnym,zarówno dla prostego ludu, jak i adeptów kapłaƒstwa,na poziomie nauczania elementarnych zasadwiary, jak i najwy˝szego poziomu formacji ksi´˝y. Ukazanytu charyzmat zakonu – szkolnictwo i formacja duchowieƒstwadiecezjalnego – znalazł odniesienie w towarzyszàcychołtarzowi figurach dwóch innych Êwi´tychnauczycieli – Józefa Kalasancjusza i bł. Jana Kantego.Kalasancjusz, zało˝yciel zakonu Pijarów i twórca tzw.Szkół Pobo˝nych ogromnie przyczynił si´ do rozkrzewianiaszkolnictwa w katolickiej Europie nowo˝ytnej,a jego ideałem było elementarne nauczanie ubogiejmłodzie˝y 39 . Z kolei Jan Kanty był, jak wiadomo, profesoremUniwersytetu Jagielloƒskiego doby póênoÊredniowiecznej,w koƒcu jego patronem, a z czasempatronem szkolnictwa wy˝szego w całej Rzeczpospolitej40 . Ci dwaj kapłani byli zatem patronami nauczania –pierwszy biedoty na poziomie elementarnym, drugi zaÊnauczania akademickiego. Obie rzeêby mo˝na traktowaçzatem w sposób emblematyczny, jako swego rodzajualegorie wincentyƒskiego charyzmatu nauczania.Szczególnà opiekà szkolnà misjonarzy w Polsce byliotoczeni klerycy seminariów duchownych, a zatemprzyszli kapłani 41 . I właÊnie ideałowi kapłaƒstwa poÊwi´conybył naprzeciwległy ołtarz Êw. Karola Boromeusza,a jego treÊci stanowiły – mo˝na powiedzieç – ideowenast´pstwo ołtarza z naprzeciwka. Êw. Karol był bowiemkapłanem idealnym 42 , duszpasterzem wzorowym.Czynił dzieła miłosierdzia, fundujàc sierociƒce i przytułkidla bezdomnych, a w czasie epidemii rozdajàc ˝ywnoÊçubogim i udzielajàc osobiÊcie sakramentówzara˝onym. Dbał tak˝e o szkolnictwo, zakładajàc szkoływy˝sze i kolegia dla ubo˝szej młodzie˝y. Słowem,spełniał w sposób heroiczny posług´ apostolskà 43 .Tà ide´ przewodnià, zobrazowanà w płótnie pola głównego(po ostatniej wojnie zamienionym na obrazÊw. Józefa z małym Jezusem), podejmuje rzeêba figuralnaw osobach ÊÊ. Stanisława Biskupa i Jana Nepomucena.Tak jak, Êw. Karol, kapłan idealny, a nadtokardynał Âwi´tego KoÊcioła Rzymskiego, uosabiał sobàniejako cały KoÊciół, tak ci dwaj Êwi´ci kapłani m´czennicy– sà przedstawicielami tak stanu biskupiego,jak i szeroko rozumianego prezbiteriatu. Ich Êwiadectwoposun´ło si´ a˝ do m´czeƒstwa, obaj oddali ˝ycieza KoÊciół Chrystusowy reprezentowany tu przez Boromeusza:Êw. Stanisław w obronie niezawisłoÊci konstytucjiKoÊcioła, Êw. Jan Nepomucen w obronie Êwi´toÊcispełnianych przez ten˝e KoÊciół sakramentów.˚yjàc w XVI wieku, Êw. Karol wyprzedził niejako póêniejszyideał misjonarski, a jego działania stanowiłyexemplum, inspiracj´ dla wszystkich Êwi´tych kaplanów,w tym szczególnie Wincentego ∫ Paulo. To wła-Ênie misjonarze podj´li w XVII w. boromeaƒski charyzmatsłu˝by w uczynkach miłosierdzia i nauczaniu –nauczaniu dwojakiego charakteru, w rozumieniu misjiiludowych i formacji duchowieƒstwa. Tote˝ wezwaniaobu ołtarzy pozostajà ze sobà w Êcisłym zwiàzku.Na obrazie w swym ołtarzu Êw. Wincenty głoszàcy misjeludowe ukazany jest jako godny nast´pca Êw. Karola,jako duchowny podejmujàcy charyzmat kapłaƒskiwytyczony na nowo przez mediolaƒskiego kardynaładoby kontrreformacji.33Por. przypis 24.34O.J. Blažiček, Sochažství baroku v Čechách, Praha 1958; E. Poche,Matyáš Bernard Braun, Praha 1986; I. Kožán, Braunové, Praha 1999.35I. Kožán, Braunové…, s. 30-38.36Ibidem, s. 17-25.37J.M. Román, Święty Wincenty a Paulo. Biografia, tłum. I. Kania,Kraków 1990; J. Owsiak, Duchowość kapłana Zgromadzenia Misji,[w:] Księga Pamiątkowa. Kościół św. Krzyża w Warszawie…, s. 9-26(szczególnie na s. 18-19).38L. Abelly, La vie du vénérable serviteur de Dieu Vincent de Paul,instituteur de la Congrégation de la Mission et des Filles de Charité,Paris 1664 (przedruk Piacenza 1986).39G. Ausenda, Orden de las Escuelas Pías, [w:] DiccionarioEnciclopedico Escolpaio, t. 1., Madrid 1990, s. 29-53.40J. Fijałek, Studia do dziejów Uniwersytetu Krakowskiego i jego wydziałuteologicznego w XV w., Kraków 1898.41J. Gajewski, Sztuka w prymasowskim Łowiczu…, s. 522-536.42Por. kaplica misjonarzy w Łowiczu poświęcona własnie św. Karo<strong>low</strong>iBoromeuszowi jako patronowi formacji kapłańskiej (por. J. Gajewski,Sztuka w prymasowskim Łowiczu, [w:] Łowicz. Dzieje miasta,Warszawa 1986, s. 530-531)43Z. Morawski, św. Karol Boromeusz na tle odrodzenia religijnegow XVI w., Poznań 1922; S.R. Rybicki, Święty Karol Boromeuszwierny sługa Kościoła Odrodzenia, Kraków 1978;J. Gajewski, Sztuka w prymasowskim Łowiczu…, s. 530-531.16 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, ołtarz Êw. Wincentego∫ Paulo, anioł w zwieƒczeniu, wyk. Johann Georg Plersch,fot. Piotr Jamski 2010.Ołtarze boczne: Êw. Karola Boromeusza (obecnie Êw. Józefa) 1722-1723 i około 1729-173023316


Jakub Sito, IS PANLo˝ew prezbiteriumi transepcie1759JAKUB FONTANA I JOHANN GEORG PLERSCHCharakterystycznym dla wn´trza Êwi´tokrzyskiegoelementem były do wojny –odtworzone po 1950 i w 2010 r. – zawieszonew prezbiterium i ramionach transeptu,rokokowe w charakterze, drewnianewykusze osłaniajàce lo˝e umieszczonew gruboÊci murów. Lo˝e te sà niewielkimipomieszczeniami słu˝àcymi wybranymosobom słuchajàcym z wysokoÊci i oddaleniaod tłumów mszy Êwi´tej. Dwie lo˝ew prezbiterium pozwalały koncentrowaçsi´ na mszy odprawianej przy ołtarzugłównym, kolejne dwie umieszczone w ramionachtranseptu zwiàzane były – odpowiednio– z ołtarzem Êw. Felicissimyi NajÊwi´tszego Sakramentu. Trudno powiedzieçjednoznacznie komu owe lo˝eWykonane w d´binie, zawieszone około 4 metrównad posadzkà, wykusze uzyskały trójboczny rzut. Zło˝onesà one w cz´Êci głównej z okazałej ramy – w prezbiteriumczterodzielnej, w ramionach transeptu trójdzielnej– rozczłonkowanej pseudopilastrami dêwigajàcymigierowany gzyms, z podłu˝nymi, prostokàtnymioknami dzielonymi na kwatery (w wi´kszych oknachosiem kwater, w mniejszych cztery), dołem z parapetemzdobionym pierwotnie płycinami z płaskorzeêbionymmotywem girlandy. Wykusze wsparte sà na silnieskr´conych, przełamanych wolutowych kabłàkach zbiegajàcychsi´ u dołu w łàczàcy je pierÊcieƒ. Zwieƒczenienatomiast przybrało postaç ozdobnej, zw´˝ajàcej si´gi´tko ku górze tablatury, uj´tej w par´ liÊciastych woluti nakrytej wygi´tym faliÊcie gzymsem. Do tablaturowych przed zniszczeniem aplikowana była bogata dekoracjarzeêbiarska w postaci obłoków i par puttówdêwigajàcych tzw. arma Christi, czyli symbole M´kiuj´te w par´ spływów wolutowych i nakryte charakterystyczniegi´tym gzymsem – mo˝na okreÊliç jako typowofontanowskie 3 . Przybrały one formy bardzozbli˝one do rokokowej francusko-włoskiej konwencjiFontany z lat czterdziestych i pi´çdziesiàtych XVIII w.,po raz pierwszy chyba zastosowanej w attykach ryzalitówfasady pijarskiego Collegium Nobilium w Warszawiena projekcie z 1743 r. 4 , póêniej zaÊ w stołecznychnagrobkach – Mniszchów w koÊciele Reformatów(po 1747) 5 i Marii Józefy z Wesslów Sobieskiej w ko-Êciele Sakramentek (1762) 6 , w koƒcu w architekturzeołtarzy głównych u warszawskich wizytek z lat około1758-1760 7 iwkolegiacie łowickiej z lat 1761-1765 8 .Wykusze ló˝ stanowiłyby zatem kolejnà, obok projektuukoƒczenia fasady koÊcielnej wraz z budowà1Archiwum Miasta st. Warszawy, „Teki Korotyńskich”, Objaśnieniewzględem odrobienia osób, które zdobią facyatę kościoła św. Krzyżaw Warszawie, s.nlb.2Por. odnośny fragment w niniejszej książce.3Zagadnienie to rozważa: J. Gajewski, Sztuka w prymasowskim Łowiczu,[w:] Łowicz. Dzieje miasta, red. R. Kołodziejczyk, Warszawa 1986, s. 577.4Ibidem, s. 577; R. Mączyński, Pijarski pałac Collegium Nobiliumw Warszawie, Warszawa 1996, s. 47-52.5J. Gajewski, Sztuka w prymasowskim Łowiczu…, s. 577.6Ibidem, s. 578; I.M. Walicka, Kościół i klasztor Sakramentekw Warszawie. Pomnik zwycięstwa pod Wiedniem, Warszawa 1988,s. 82-83.7J. Gajewski, Sztuka w prymasowskim Łowiczu…, s. 577; J. Sito, Ołtarzgłówny warszawskiego kościoła ss. Wizytek. Projekt, realizacja, treściideowe, [w:] „Rocznik Warszawski”, XXXIII, 2005, s. 151-164.8J. Gajewski, Sztuka w prymasowskim Łowiczu…, s. 575-585.9K. Mikocka-Rachubowa, Plersch (Plech, Pleichs, Pleisch, Plejsz,Plersz, Plesch, Plesz, Pleys, Pleysz) Johann Georg (Jan Jerzy),[w:] Słownik artystów polskich i obcych w Polsce działających (zmarłychprzed 1966 r.). Malarze, rzeźbiarze, graficy, t. VII, Warszawa 2003, s. 276.521miały słu˝yç. Na pewno nie samym Misjonarzom,dla których przeznaczone byłystalle. Zapewne u˝ytkownikami ló˝ byliprzedstawiciele rodów wielkopaƒskich,które zwiàzały si´ z koÊciołem Êw. Krzy˝a,nazywanym nie na darmo Êwiàtynià warszawskiejarystokracji. „Fabryka” Êwi´tokrzyskabyła przez cały czas wspieranaprzez wielu jej przedstawicieli, liczni z nichspocz´li w podziemiach Êwiàtyni, zwłaszczaczłonkowie rodziny Czartoryskich.Paƒskiej. Na fotografiach przedwojennych i z ok<strong>res</strong>uokupacji ukazujàcych wykusze brak ju˝ jest wi´kszoÊciz tych atrybutów (widaç np. lanc´ w ràczkach puttaw wykuszu w prawym ramieniu transeptu), inne z koleimogły ulec przemieszczeniom, tak ˝e dziÊ nie da si´precycyzyjnie ustaliç ich pierwotnej lokalizacji.Twórcà owych wykuszy był zgodnie z brzmieniemêródeł Johann Georg Plersch, z którym w 1759 r. podpisanokontrakt na ich wykonanie 1 . Trzy zachowanedo dziÊ putta – charakterystycznie mode<strong>low</strong>ane, dynamiczne,o kapryÊnej, rokokowej sylwetce i silnych korekturachoptycznych – w pełni potwierdzajà autorstwoPlerscha. Johann Georg Plersch był z<strong>res</strong>ztàw tym czasie – jak wiemy – najwa˝niejszym rzeêbiarzemdziałajàcym przy „fabryce” Êwi´tokrzyskiej; pami´tamygo choçby z prac przy kamiennej dekoracjifasady z lat 1756-1760 2 . Projekt pochodził najpewniejod Jakuba Fontany, z którym Plersch stale współpracował,przy tej i innych „fabrykach” warszawskich.Zwłaszcza ma<strong>low</strong>nicze zwieƒczenia – trapezoidalne,3podjazdu (1745-1760) i – byç mo˝e – projektu posadzki(1766-1767), prac´ Jakuba Fontany dla warszawskichmisjonarzy, wykonanà wespół ze szwagremarchitekta, którym był Johann Georg Plersch 9 .463 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, balkon lo˝y na zachodniejÊcianie prezbiterium, proj. Jakub Fontana (atryb.), wyk. JohannGeorg Plersch, 1759, rekonstrukcja po 1950, fot. J. Sito, 2010.4 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, balkon lo˝y w zachodnimramieniu transeptu, proj. Jakub Fontana (atryb.), wyk. JohannGeorg Plersch, 1759, rekonstrukcja 2010, fot. J. Sito, 2010.5 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, putto z balkonu lo˝yna wschodniej Êcianie prezbiterium, proj. Jakub Fontana (atryb.),wyk. Johann Georg Plersch, 1759, fot. J. Sito, 2010.1 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, balkon lo˝y we wschodnimramieniu transeptu, proj. Jakub Fontana (atryb.),wyk. Johann Georg Plersch, 1759, fot. NN, po 1939 – przed 1944.2 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, balkony ló˝ w prezbiteriumi zachodnim ramieniu transeptu, proj. Jakub Fontana (atryb.),wyk. Johann Georg Plersch, 1759, rys. NN, przed 1939.Lo˝e w prezbiterium i transepcie 17592356 Warszawa, koÊciół Âwi´tego Krzy˝a, putto z balkonunieokreÊlonej lo˝y, proj. Jakub Fontana (atryb.),wyk. Johann Georg Plersch, 1759, fot. J. Sito, 2010.


Iwona M. Dacka-Górzyńska, IH PANPami´ç zakl´taw kamieniach –epitafia w koÊcieleÊw. Krzy˝aw WarszawieWarszawski koÊciół Êw. Krzy˝a posiadabogaty zespół inskrypcji, niejednorodnypod wzgl´dem chronologicznym i funkcjonalnym1 . Wchodzàc do koÊcioła górnego,widzimy XIX-wieczne tablice pamiàtkowe,które tworzà niejako „panteon polskiej inteligencji”2 , osobnà grup´ stanowià współczesneinskrypcje poÊwi´cone uczestnikomwalk drugiej wojny Êwiatowej i ofiarom komunizmu,uwag´ zwracajà tak˝e pomnikinagrobne biskupa poznaƒskiego MichałaBartłomieja Tarły i prymasa Michała Radziejowskiego.Mało kto wie, ˝e koÊciółdolny kryje nisze grobowe fundatorów,arystokracji, ziemiaƒstwa. Najstarsze pochówkinajbardziej znanych rodzin dawnejRzeczypospolitej miały miejsce ju˝w koƒcu XVII w. Jest to tak˝e miejsceostatniego spoczynku gospodarzy koÊcioła– Zgromadzenia Ksi´˝y Misjonarzy Âwi´tegoWincentego ∫ Paulo, osadzonegow koÊciele dzi´ki staraniom kró<strong>low</strong>ej LudwikiMarii Gonzagi w 1653 r. 3 . Tu tak˝echowano, sprowadzone razem z misjonarzami,Siostry Miłosierdzia (szarytki), którychzadaniem stała si´ pomoc Ksi´˝omMisjonarzom w słu˝bie bliêniemu, przedewszystkim praca w szpitalach i przytułkach4 .Korpus inskrypcji Êwi´tokrzyskich poniósł du˝estraty w wyniku dewastacji wojennych. Cz´Êç epitafiównie zachowała si´. Po wojnie niektóre napisy zostałyodtworzone, doszło te˝ wiele nowych, ponadtokoÊciół co pewien czas wzbogaca si´ o kolejne epitafia.W ostatnim czasie prawie wszystkie tablice pamiàtkowei nagrobne zostały gruntownie od<strong>res</strong>taurowane.Trwajàce w koÊciele prace konserwatorskie wydobyłyna Êwiatło dzienne kilka tablic doskonale zachowanychoraz wiele destruktów.Informacji o tablicach zaginionych dostarczajà publikacjesprzed 1939 r., XIX-wieczna prasa, zdj´cia archiwalne5 . Niezwykle cennym êródłem dla odtworzeniapierwotnego korpusu inskrypcji sà parafialne metrykizmarłych prowadzone od 1670 r. 6 . Majà one jeszczejednà wartoÊç – pozwalajà odtworzyç ciàgi genealogiczneznanych rodzin, których genealogia, wydawałobysi´, jest rozpoznana i opracowana. Równie˝ istotnymêródłem, które ukazuje kràg dobroczyƒców ko-Êcioła, pochowanych nast´pnie w Êwiàtyni, jest Ksi´gaOfiar na rzecz koÊcioła Êw. Krzy˝a w Warszawie 7 .Niniejszy tekst, z racji ograniczeƒ formalnych, nie zawierainformacji o wszystkich epitafiach Êwi´tokrzyskich.W tak krótkiej prezentacji chciałabym zwróciçuwag´ na najstarsze napisy oraz na te, które majà znaczeniedla naszej kultury i pami´ci narodowej. Mianemepitafium okreÊlam wszystkie napisy poÊwi´cone zmarłym,umieszczone w miejscach pochówku (nisze grobowe,katakumby), jak i napisy znajdujàce si´ na płytachufundowanych specjalnie dla uczczenia pami´ci zmarłejosoby, pełnià one niekiedy funkcje symbolicznychgrobowców (cenotafów). Ponadto termin epitafiumstosuj´ do pomnika architektonicznego i towarzyszàcychmu inskrypcji. W przypadku tych ostatnich nierozpatruj´ ich form gatunkowych. Inte<strong>res</strong>ujà mniefunkcje, jakie te napisy pełniły, komu i z jakiego powodubyły dedykowane.Gros epitafiów znajdujàcych si´ w koÊciele górnymzostało wykonanych z marmuru, ich kształt plastycznynawiàzuje do form architektury klasycznej – tabliceograniczajà kolumny, lub półpilastry, zwieƒczenie makształt tympanonu z krzy˝em lub owalnym portretemzmarłej osoby, czasami w tym miejscu pojawia si´ symbolikawanitatywna, jak urna z pochodnià etc. Zró˝nicowanyjest tak˝e poziom artystyczny epitafiów.Z pewnoÊcià wyró˝niajà si´ te autorstwa AndrzejaPruszyƒskiego, oraz dwa najstarsze pomniki groboweRadziejowskiego i Tarły. W tym miejscu warto jeszczezwróciç uwag´ na znacznà liczb´ herbów towarzyszàcychepitafiom.Wi´kszoÊç napisów ma charakter komemoratywny,oddajà one „imiona cnót i czynów osoby zeszłej” 8 . Kilkainskrypcji ma charakter konsekracyjno-erekcyjny,upami´tniajà fundacj´ i konsekracj´ koÊcioła, ołtarzy,relikwii oraz wspominajà osoby fundatorów. Tu nale˝ywymieniç tablic´ powstałà prawdopodobnie w 1694 r.,umieszczonà po lewej stronie ołtarza ÊÊ. Felicissimyi Genowefy, upami´tniajàcà dobroczyƒc´ koÊciołabiskupa chełmiƒskiego i opata paradyskiego KazimierzaSzczuk´ herbu Grabie (1622-1694) 9 . Inskrypcjazostała umieszczona na płaszczu ksià˝´cym, zwieƒczonymkartuszem z herbem Grabie, nakrytym kapeluszemkardynalskim z szeÊcioma chwostami po bokach.O konsekracji ołtarzy w koÊciele dolnym 20.03.1695przez Jana Kryszpina-Kirszensteina biskupa ˝mudzkiegoinformuje tablica wmurowana w lewà Êcian´ nawygłównej koÊcioła dolnego. Konsekracj´ koÊcioła górnegoi ołtarza wielkiego 14.10.1696 r. oraz fundacje kardynałaMichała Radziejowskiego upami´tnia inskrypcjaumieszczona na rozpostartym płaszczu ksià˝´cym,zwieƒczonym herbem Junosza z oznakami godnoÊcikoÊcielnych – kapeluszem kardynalskim z szeÊcioma1Pami´ç zakl´ta w kamieniach – epitafia w koÊciele Êw. Krzy˝a w Warszawie2372345chwostami po bokach. Napis umieszczono w Êcianiepółnocnego ramieniu transeptu, przy ołtarzuNajÊwi´tszego Sakramentu 10 . 28.10.1696 r. biskupinflancki i piltyƒski Mikołaj Popławski dokonał konsekracjipozostałych ołtarzy w koÊciele górnym. Informujeo tym inskrypcja umieszczona na marmurowej tablicyw korytarzu prowadzàcym do zakrystii. W 1756 r.nad wejÊciem do koÊcioła wmurowano tablic´ informujàcào zakoƒczeniu budowy koÊcioła i udziale w przedsi´wzi´ciukrólów Jana III Sobieskiego i Augusta IIIWettina 11 .Na osobnà uwag´ zasługuje pomnik grobowyMichała Stefana Radziejowskiego i nagrobek MichałaBartłomieja Tarły.Dla zmarłego w 1705 r. w Gdaƒsku prymasa Radziejowskiego,dzi´ki pozostawionym legatom, w latach1719-1722 misjonarze warszawscy wznieÊli wspaniałypomnik, projektu głównego wówczas architektaWarszawy – Carla Antonia Baya 12 . Ten asymetrycznypomnik daje złudne wra˝enie harmonii, symetrii, równowagiale tylko wówczas, gdy widz oglàda go z ukosa.Nagrobek przypomina scen´ teatralnà, na którejumieszczono postaç prymasa oranta, poni˝ej zamieszczonorozbudowanà inskrypcj´. Oprawa architektonicznazostała wykonana z czarnego d´bnickiegomarmuru, kapitele kolumn i godło herbowe z marmurubiałego, natomiast figura prymasa z wyzłoconegodrewna lipowego 13 . Pod pomnikiem zło˝ono ciało zmarłego,zaÊ serce w koÊciele Karmelitów Bosych na KrakowskimPrzedmieÊciu. Z obszernej inskrypcji dowiadujemysi´ o odbyciu przez Radziejowskiego studiów1 Tablica upami´tniajàcà Kazimierza Szczuk´ h. Grabie,dobroczyƒc´ koÊcioła biskupa chełmiƒskiego i opata paradyskiego,fot. P. Jamski, 2010.2 Tablica upami´tniajàca konsekracj´ ołtarzy w koÊciele dolnymdokonanà 20.03.1695 r. przez biskupa ˝mudzkiegoJana Kryszpina-Kirszensteina, fot. P. Jamski, 2010.3 Tablica upami´tniajàca konsekracj´ koÊcioła górnegoi ołtarza wielkiego 14.10.1696 r. oraz fundacje kardynałaMichała Radziejowskiego, fot. P. Jamski, 2010.4 Tablica upami´tniajàca konsekracj´ pozostałych ołtarzyw koÊciele górnym dokonanà 28.10.1696 r. przez biskupainflanckiego i piltyƒskiego Mikołaja Popławskiego,fot. S. Górzyƒski, 2010.5 Tablica inskrypcyjna w nagrobku prymasaMichała Radziejowskiego (zm. 1705), fot. J. Sito, 2010.6 Tablica nagrobna biskupa poznaƒskiego Michała BartłomiejaTarły CM (zm. 1715), fot. P. Jamski, 2010.61Ostatnim opracowaniem tego zagadnienia jest praca:I.M. Dacka-Górzyńska, S. Górzyński, Inskrypcje i herby w kościeleśw. Krzyża w Warszawie, Warszawa 2010. W artykule podobnie jaki w książce nie uwzględniono tzw. „małej epigrafiki” towarzyszącejobrazom i paramentom kościelnym.2A. Biernat, Dziewiętnastowieczne napisy epigraficzne na ziemiachKrólestwa Polskiego, Wrocław 1987, s. 140-141.3Zgromadzenie Księży Misjonarzy zostało założone w 1625 r. we Francjiprzez św. Wincentego à Paulo (zm. 1660) (Congregatio Missionis – CM).Ludwika Maria Gonzaga sprowadziła misjonarzy na ziemie polskie w 1651 r.Zadaniem zgromadzenia była katechizacja wiernych, kształcenieduchowieństwa i opieka nad chorymi. W 1772 r. Polska Prowincjaliczyła 30 domów i 252 misjonarzy, zob. S. Rospond CM, Rola kościołaśw. Krzyża w Warszawie w dziejach Polskiej Prowincji ZgromadzeniaKsięży Misjonarzy w XVII i XVIII-wiecznej Polsce, [w:] KsięgaPamiątkowa. Kościół Świętego Krzyża w Warszawie w trzechsetnąrocznicę konsekracji, red. T. Chachulski, Warszawa 1996, s. 27, 31-32.4Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo SłużebnicUbogich (szarytek) założono we Francji w 1633 r. Pierwsze siostrysprowadziła do Polski Ludwika Maria Gonzaga w 1652 r. Pracowaływ założonych przez księży misjonarzy szpitalach: Świętokrzyskim,św. Rocha, Dzieciątka Jezus. Od 1659 r. otrzymały własną siedzibę,przy ul. Tamka, gdzie do dzisiaj mieści się dom centralny WarszawskiejProwincji Sióstr Miłosierdzia, dla którego przyjęła się nazwa DomCentralny św. Kazimierza. Poza zarządem, w miejscu tym znajdował sięnowicjat i „dom spokojnej starości” dla sióstr, zakład dla sierot (do 1944r.), szkoła dla dziewcząt (1693-1824) i szkoła powszechna dla sierot(1918-1949), zob. S.H.A. Jurczak SM, Siostry Miłosierdziaśw. Wincentego à Paulo w parafii św. Krzyża w Warszawie,[w:] Księga pamiątkowa…, s. 233, 238- 243.5Zob. m.in. F.M. Sobieszczański, Kościół Śto-krzyzki w Warszawie,[w:] „Tygodnik Ilustrowany”, nr 213 z 14.11.1863; L. Petrzyk, Kościółśw. Krzyża w Warszawie, Warszawa 1920; Pamiątki miasta Warszawy,wyd. E. Szwankowski, t. II, Warszawa 1949, s. 75-78. Zbiór wycinkówz XIX-wiecznej prasy warszawskiej zob. Archiwum Państwowem.st. Warszawy: Zbiór Korotyńskich sygn. V-44-46, Zbiór WaleregoPrzyborowskiego, t. I-XXXVI. Zdjęcia archiwalne publikuje NarodoweArchiwum Cyfrowe www.audiovis.nac.gov.pl.6Archiwum Parafii św. Krzyża w Warszawie, Księgi zmarłych z lat 1670-1807 (Libri Defunctorum), dalej cyt. LD. Pełną parafialną rejestracjęmetrykalną oraz źródła komplementarne wykorzystał C. Kuklo w pracyp.t. Rodzina w osiemnastowiecznej Warszawie, Białystok 1991. Ponadtow Archiwum m.st. Warszawy przechowuje się kompletną dokumentacjęXIX-wiecznych akt stanu cywilnego parafii św. Krzyża.7Kraków, Archiwum Czasopisma „Nasza Przeszłość”,Liber Eleemosynae…, dalej cyt. LE.Dziękuję Panu dr. Jakubowi Sito za udostępnienie tych archiwaliów.8Cyt. za A. Biernat, op. cit., s. 23.9Dzięki ofiarom wnoszonym przez Szczukę, przy kościele św. Krzyżaw 1668 r. rozpoczęto budowę seminariów dla alumnów diecezjalnych i dlaprzyszłych misjonarzy, zob. S. Rospond CM, op. cit., s. 31; LE, k. 5.10Przekład inskrypcji: Najdostojniejszy i Najczigodniejszy Pan Michał/tytularny Santa Maria Della Pace Świętego Kościoła Rzymskiego Prezbiter/kardynał Radziejowski, arcybiskup gnieźnieński, dygnitarz kościelny,/Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego Prymas,/ PierwszyKsiążę i wówczas Wice-król/ kościół ten pod wezwaniem św. Krzyża przezksięży Zgromadzenia Misjonarzy/ od fundamentów częścią ze składekdobroczyńców,/ częścią z własnych funduszy wzniesiony,/ a następnieołtarz wielki,/ zawierający w sobie relikwie śś. Abundiusza i Felicissimymęczenników,/ uroczyście Roku Pańskiego 1696 dnia zaś 14 październikakonsekrował/ i dzień niedzieli bezpośrednio poprzedzającej świętośw. Michała Archanioła/ jako rocznicę obchodów konsekracji ustanowił./Na wieczną rzeczy pamiątkę dla najhojniejszego dobroczyńcy/ pomnikwdzięczności księżą Zgromadzenia Misjonarzy Domu Warszawskiegopołożyli./ Józef Bellotti Włoch całej budowy architekt, cyt. za K. Dobrska,Z dziejów kościoła św. Krzyża 1510-1995. Kalendarium, [w:] Księgapamiątkowa…, s. 161.11Jest to najczęściej cytowana inskrypcja świętokrzyska,zob. F.M. Sobieszczański, op. cit.; L. Petrzyk, op. cit., s. 97, F.K. Kurowski,op. cit., s. 75; E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyża, Warszawa 1975,s. 34; S. Ciepłowski, Napisy pamiątkowe w Warszawie XVII-XX w.,Warszawa 1987, s. 102; H. Cieszkowska, K. Kreyser, Gaudium in litteris,czyli radość z odczytywania napisów. Przechadzki po Warszawie,[Warszawa 1993], s. 122; K. Dobrska, op. cit., s. 161.12A. Rachuba, Radziejowski Augustyn Michał Stefan, [w:] PSB, t. XXX,Wrocław 1987, s. 66-76. Wg J. Kowalczyka projektantem był krakowskiarchitekt Kasper Bażanka; por. M. Karpowicz, Wartości artystycznekościoła św. Krzyża, [w:] Księga Pamiątkowa…, s. 143-146.13Ibidem, s. 146-147; idem, Piękne nieznajome. Warszawskiezabytki XVII i XVIII wieku, [Warszawa] 1986, s. 147-170.


w Pary˝u, piastowaniu najwy˝szych godnoÊci w paƒstwie,biskupstwa warmiƒskiego, podkanclerstwa, arcybiskupagnieênieƒskiego, interrexa po Êmierci Jana III,uzyskaniu kapelusza kardynalskiego, poczynionych fundacjachna rzecz ksi´˝y misjonarzy i działalnoÊci charytatywnej.Ostatnio na znaczenie herbu Junoszawieƒczàcego nagrobek prymasa uwag´ zwrócił ArturBadach. Według tego autora godło herbowe przedstawiajàcebiałego baranka, oprócz znaku rodowego Radziejowskiegojest „symbolem Chrystusa i przypomnieniemo obietnicy zmartwychwstania i zbawienia.Wymow´ tego elementu wzmacnia, umieszczona bezpoÊrednioponad herbem du˝a, otwarta muszla, któraw antycznych realizacjach sepulkralnych przywoływanajest jako symbol ˝ycia wiecznego” 14 .Poza tym przedstawieniem heraldycznym orazwspomnianym wy˝ej z tablicy konsekracyjnej w koÊcieleznajdujà si´ jeszcze inne znaki rodowe Radziejowskiego.Na ufundowanym przez prymasa ołtarzuÊÊ. Felicissimy i Genowefy (1704) w dolnych partiachznajduje si´ herb fundatora. Jest to kompozycja heraldycznaotoczona 6 chwostami i nakryta kapeluszemkardynalskim z tarczà czwórdzielnà w krzy˝, na niejtarcza sercowa. W polu I baranek na murawie kroczàcy(herb Junosza – herb rodowy), w polu II mi´dzy rogamipółksi´˝yca gwiazda szeÊciopromienna (herbLeliwa – herb matki Eulalii Eufrozyny z Tarnowskich),w polu III tarcza (herb Janina – herb babki ojczystejKatarzyny Sobieskiej), w polu IV krzy˝ kawalerski (herbbabki macierzystej Anny Korniakt), w polu V na niedêwiedziupanna z rozło˝onymi ramionami z koronà na głowie(herb Rawicz – herb prababki ojczystej JadwigiSnopkowskiej) 15 . Ponadto na zwieƒczeniu ołtarza umieszczonojeszcze jedno przedstawienie herbu JunoszaRadziejowskiego, pod tarcz´ podło˝ono podwójny krzy˝i pastorał, nad tarczà znajduje si´ kapelusz kardynalskiz szeÊcioma chwostami.Wizytator zgromadzenia misjonarzy, biskup poznaƒskiMichał Bartłomiej Tarło, zmarły 20.09.1715 r. 16 tak-˝e został upami´tniony okazałym pomnikiem. Szczàtkibiskupa zło˝ono w krypcie pod kaplicà NMP. Fundatorkànagrobka mogła byç Helena z Tarłów Gozdzka (pochowanarazem z m´˝em i wnukiem w krypcie podkaplicà NMP) staroÊcina st´˝ycka, kuzynka biskupa,donatorka ołtarza, przy którym umieszczono epitafium.Według El˝biety Kowalczykowej pomnik ufundowali samiksi´˝a misjonarze, prawdopodobnie w 1725 r. „Epitafiumbiskupa Tarły jest zachowawcze, tradycyjne.Nawiàzuje do nagrobków i epitafiów poczàtku wiekuXVII, do rozpowszechnionego wówczas schematuz biustem zmarłego w okràgłej lub owalnej wn´ce,z dwoma kolumnami po bokach, a tarczà herbowàw zwieƒczeniu” 17 . Pomnik wykonano z czarnego marmurud´bnickiego. CałoÊç kompozycji wieƒczy kartuszherbowy z herbem Topór, nakryty kapeluszem kardynalskimz szeÊcioma chwostami po bokach. U podstawynagrobka znajdowała si´ inskrypcja, obecnieodtworzona. Na wst´pnie wspomniano o pochodzeniuz hrabiów na Czekarzowicach i dawnej tytulaturzewojewodzica sandomierskiego, dalej o wykształceniuw Pary˝u, pracy na rzecz misjonarzy, współpracyz władcami Janem III i Augustem II, co w konsekwencjidoprowadziło do otrzymania przez Tarł´ godnoÊcibiskupiej od papie˝a Klemensa XI. Opisano te˝ działalnoÊçcharytatywnà, na koƒcu podano dane dotyczàceÊmierci biskupa.Obchody uroczystoÊci patriotycznych w czasachniewoli politycznej, pogrzeby najwybitniejszych przedstawicielipolskiej inteligencji oraz potrzeba upami´tnieniatwórców polskiej kultury, działaczy społecznych,wielu urz´dników, nauczycieli, lekarzy znalazły swojeodzwierciedlenie w formie tablic pamiàtkowych. Liczbatablic byłaby znacznie wi´ksza, ale w XIX w. odmówionookoło stu proÊbom. Odmowy dotyczyły ludzi, którzynie mieli szczególnych zasług dla kraju, KoÊcioła,parafii 18 .W koÊciele górnym swoje epitafia majà m´˝owiestanu: Tomasz Grabowski (1787-1840) h. Pobóg senatorkasztelan Królestwa Polskiego 19 ; Walenty Sobolewski(1765-1831) poseł Sejmu Wielkiego, ministersprawiedliwoÊci w Królestwie Polskim w latach 1816-1819, prezes Rady Administracyjnej Królestwa Polskiegow latach 1826-1830 20 ; Teodor Wosiƒski(1802?-1872) dyrektor główny Komisji RzàdowejSprawiedliwoÊci, członek Rady Administracyjnej i RadyStanu Królestwa Polskiego 21 . Uhonorowano tak˝euczestników walk narodowowyzwoleƒczych w XIX w.,m.in. Adolfa Jełowickiego (1809-1891) h. Bo˝eniec 22i Jana Nieprzeckiego (1792-1874) h. Paprzyca 23 .Pami´tano tak˝e o tragicznie zmarłym generale WładysławieSikorskim (1881-1943). W koÊciele dolnymznajdujà si´ tablice nagrobne Piotra Bieliƒskiegoh. Szeliga (1754-1829) posła Sejmu Wielkiego, senatora-wojewodyKrólestwa Polskiego 24 , StanisławaMałachowskiego h. Nał´cz (1736-1809) marszałkaSejmu Wielkiego 25 , Andrzeja Zamoyskiego h. Jelita(1800-1874) prezesa Towarzystwa Rolniczego i przywódcyobozu „białych” w powstaniu styczniowym 26 .W koÊciele górnym kilka cenotafów upami´tnia rodzin´prawników Rogoziƒskich h. Abdank, pochowanychna Powàzkach 27 . Wspólne epitafium majà Wojciech(1786-1879) prezes Prokuratorii GeneralnejKrólestwa Polskiego 28 , jego ˝ona Józefa z Andrychowiczów(1804-1869) oraz ich wnuk Tadeusz (1858-1907) 29 . Osobne tablice poÊwi´cono rodzicom Tadeusza– Michałowi Hieronimowi (1827-1896) dyrektorowiWydziału w Komisji Rzàdowej SprawiedliwoÊciKrólestwa Polskiego, prezesowi II Departamentu IzbySàdowej Warszawskiej i jego ˝onie Michalinie z Kijewskich(1841-1893) 30 . Odr´bnym epitafium upami´tnionostarszego brata Michała Hieronima – JanaTadeusza Rogoziƒskiego (1825-1883) prezesa ProkuratoriiGeneralnej Królestwa Polskiego 31 .„Pami´ç zakl´ta w kamieniach” przetrwała o zało-˝ycielach towarzystw dobroczynnych i działaczach społecznychPaulinie z Krasiƒskich Górskiej (1816-1893) 328 97Pami´ç zakl´ta w kamieniach – epitafia w koÊciele Êw. Krzy˝a w Warszawie2391011i jej m´˝u Ludwiku (1818-1908) h. Bo˝a Wola 33 orazbratanicy Ludwika – Julii z Górskich Karskiej (1875-1903) i jej m´˝u Michale Karskim (1869-1928) 34 .„Czułà opiekunkà nieszcz´Êliwych” została nazwanaw swoim epitafium Ludwika z Rostworowskich Potkaƒska(1744-1817). Postaç Jana Tadeusza Lubomirskiego(1826-1908), wieloletniego prezesa WarszawskiegoTowarzystwa DobroczynnoÊci i historyka, upami´tniacenotaf w koÊciele górnym 35 . W podziemiach zło˝onoszczàtki Lubomirskiego i jego najbli˝ej rodziny.O zachowanie pami´ci swoich mistrzów, profesorów,nauczycieli zadbali uczniowie, wychowankowie,koledzy. Symboliczny pomnik został wzniesiony dla tragiczniezmarłego wybitnego chirurga, profesora PolikarpaGirsztowta (1827-1877) 36 . W katakumbachÊwi´tokrzyskich zostało pochowane serce Girsztowta,zaÊ na Powàzkach zachowała si´ płyta z jegogrobu 37 . Pamiàtkowà tablic´ w koÊciele Êw. Krzy˝apoÊwi´cono prawnikowi i historykowi StosławowiŁagunie (1833-1900) pochowanemu na Powàzkach 38 .Epitafium autorstwa Andrzeja Pruszyƒskiego uczczonopami´ç Wojciecha Jastrz´bowskiego (1799-1882),przyrodnika, profesora w Instytucie GospodarstwaWiejskiego i LeÊnictwa w Warszawie oraz uczestnikapowstania listopadowego 39 . W koÊciele znajdujà si´tak˝e cenotafy filologa klasycznego Augustyna Szmurło(1821-1888) 40 oraz nauczycielek Bronisławy Jastrz´bowskiej(1872-1907) 41 i Leonii Rudzkiej (1858-1929) (w koÊciele dolnym) 42 .W koÊciele Êw. Krzy˝a nie mogło zabraknàç „grabsztynów”poÊwi´conych najwybitniejszym polskim pisarzomi poetom: biskupowi warmiƒskiemu IgnacemuKrasickiemu (1735-1801), Franciszkowi Karpiƒskiemu(1741-1825), Adamowi Mickiewiczowi(1798-1855), Juliuszowi Słowackiemu (1809-1849),14A. Badach, Heraldyka i barokowa wyobraźnia. Formy herbów w polskichnagrobkach i dekoracjach pogrzebowych w drugiej połowie XVIIiwXVIII wieku, [w:] „Rocznik Polskiego Towarzystwa Heraldycznego”nowej serii, t. VIII (XIX), 2008, s. 107-108.15Wywód genealogiczny cyt. za E. Gigilewicz, Kartusz herbowyMichała Stefana Radziejowskiego biskupa warmińskiego (1679-1688),[w:] Ludzie i herby w dawnej Polsce, red. P. Dymmel, Lublin 1995,s. 199-200; idem, Herby biskupów warmińskich, Lublin 2001, s. 109.16LD 1709-1733, k. 14; LD 1709-1774, k. 16 verso.17M. Karpowicz, Wartości artystyczne…, s. 147.18L. Petrzyk, op. cit., s. 121-122; A. Biernat, op. cit., s. 58, 138.19M. Manteuff<strong>low</strong>a, Grabowski Tomasz, [w:] PSB, t. VIII,Wrocław 1959-1960, s. 513-514.20E. Danowska, Sobolewski Walenty, [w:] PSB, t. XXXIX,Warszawa-Kraków 1999-2000, s. 595-599.21Autorem medalionu T. Wosińskiego w kościele i na cmentarzuPowązkowskim był Andrzej Pruszyński.22Adolf Jełowicki h. Bożeniec, syn Konstantego i Tekli Brzozowskiej,żonaty z Pauliną z Sobańskich (1824-1914), pochowany w rodzinnymgrobowcu na cmentarzu Powązkowskim, kwatera: 35 – 1 – {14/15},zob. K. Witkowska, Powązki – mówiące kamienie. Inskrypcje nagrobnena Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie, Kraków 2009 (wersjaelektroniczna).23Pochowany w rodzinnym grobowcu na cmentarzu Powązkowskim,kwatera: 13 – 4 – {15}. Zob. ibidem.24Bieliński Piotr, [w:] PSB, t. II, Kraków 1936, s. 55-56; I. Rusinowa,Kościół św. Krzyża w dziewiętnastym wieku,[w:] Księga Pamiątkowa…, s. 84.25B. Szyndler, Stanisław Nałęcz Małachowski 1736-1809,[Warszawa 1979], s. 227.26C. Łagniewski, Andrzej Artur Zamoyski 1800-1874, Warszawa 1917.27Inskrypcje ze wspólnego grobowca Rogozińskich zob. CmentarzPowązkowski w Warszawie. Materiały inwentaryzacyjne, t. I, kwatery 1-14,oprac. A. i B. Biernatowie, Warszawa 1980, s. 89, nr 190.28W. Sobociński, Rogoziński Wojciech, [w:] PSB, t. XXXI,Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1988-1989, s. 473-474.1229Tadeusz Rogoziński także był prawnikiem, ponadto napisał historięrodzinną. Zob. idem, Rogozińscy sądownicy w XIX w., Warszawa 1928.30W. Sobociński, Rogoziński Michał Hieronim, [w:] PSB, t. XXXI,s. 468-469.31Idem, Rogoziński Jan Tadeusz, [w:] ibidem, s. 466.32Paulina Górska była córką Józefa hr. Krasińskiego (1783-1845) senatorakasztelana Królestwa Polskiego i Emilii z hr. Ossolińskich. Od 1854 r.,przez 40 lat kierowała Towarzystwem Pań Miłosierdzia św. Wincentegoà Paulo. Zob. I. Rusinowa, op. cit., s. 95-97; E. Mazur, Dobroczynnośćw Warszawie XIX wieku, Warszawa 1999, s. 28; Górscy herbu Boża Wola.Przodkowie i potomkowie generała Franciszka Górskiego,pod red. K. Górskiej-Gołaskiej, Poznań 2000, s. 78-81.33Ludwik Górski był zaangażowany w wiele inicjatyw społecznych,m.in. działał w Towarzystwie Kredytowym Ziemskim, w 1890 r. zostałjego prezesem, działał w Towarzystwie Akcyjnym Kolei Te<strong>res</strong>polskiej,Towarzystwie Kredytowym m. Warszawy, był członkiem Rady Opiekuńczejw Królestwie Polskim, prezesem Towarzystwa Osad Rolnych, kuratoremInstytutu św. Kazimierza i fundatorem domu Towarzystwa Pańśw. Wincentego à Paulo (kierowanym przez jego żonę). Był jednymz założycieli „Roczników Gospodarstwa Krajowego”, założycielemkonserwatywnego dziennika „Słowo”, wspierał wydawanie czasopisma„Biblioteka Warszawska”, był twórcą wielu fundacji, przeważnieo charakterze kościelnym, a także kierował z ramienia fundatorówbudową kilku kościołów warszawskich (Wszystkich Świętych, Zbawiciela,św. Floriana, śś. Piotra i Pawła). Przyczynił się do <strong>res</strong>tauracji kolumnykróla Zygmunta III Wazy. Był autorem wielu prac z zak<strong>res</strong>u rolnictwai ekonomii rolnej (52 pozycje). Górski był twórcą i realizatorem pracyorganicznej w Królestwie Polskim, swoje poglądy w tym zak<strong>res</strong>iepraktykował we własnych dobrach ziemskich. Archiwum Państwowe m.st.Warszawy, Zbiór Walerego Przyborowskiego, t. IV, J. Starożyk, Konsekracyakościoła śś. Piotra i Pawła, s. 234; Zbiór Korotyńskich, sygn. V-44,Informacje o budowie kościoła śś. Piotra i Pawła w latach 1883-1886i udziale w nim Ludwika Górskiego, s. 1-106; sygn. V-46, Tablica ku czcip. Ludwika Górskiego (tu publikacja inskrypcji, tablicę odsłoniętow lutym 1914 r.; wykonawcami pomnika w brązie byli bracia Łopieńscy),s. 55, 57; Górski Ludwik, [w:] PSB, t. VIII, Wrocław-Kraków-Warszawa1959-1960, s. 448-449; S. Konarski, Górski Ludwik, [w:] Ziemianiepolscy XX wieku. Słownik biograficzny, cz. 2, Warszawa 1994, s. 44-46;Górscy herbu Boża Wola…, s. 61-78.34Karski Michał, [w:] PSB, t. XII, Wrocław-Warszawa-Kraków 1966-1967,s. 133; Ziemianie polscy…, s. 82-87; Górscy herbu Boża Wola…,s. 138-140.35S. Konarski, Lubomirski Jan Tadeusz, [w:] PSB, t. XVIII, s. 58-60.36Pierwotny pomnik w kształcie piramidy został zdewastowanyi zastąpiono go tablicą z czarnego marmuru z medalionem z głowązmarłego. Zob. Pomnik ś.p. profesora Girsztowta w kościele św. Krzyżaw Warszawie. Rzeźba Kaźmierza Ostrowskiego, [w:] „Kłosy”, XXIX, 1879,nr 735 s. 75; T. Turkowski, Girsztowt Polikarp, [w:] PSB, t. VIII,Wrocław-Kraków-Warszawa 1979-1980, s. 1-3; I. Rusinowa, op. cit., s. 94;A. Tyszkiewicz, Motyw obelisku w sztuce nagrobnej Warszawy jakoelement europejskiej tradycji sepulkralnej, [w:] „Meander”, 2005, nr 5,s. 368.37Płyta znajduje się w pobliżu grobu rodziny Zaborowskich APK – {28}.Zob. K. Witkowska, op. cit.38S. Łagunę pochowano w grobie rodzinnym zob. Kwatera: IV – 3 – {8/9}.Zob. J. Bardach, Łaguna Stosław, [w:] PSB, t. XVIII,Wrocław-Warszawa-Kraków 1973, s. 196-198; K. Witkowska, op. cit.39Pochowany na Powązkach w rodzinnym grobowcu kwatera:162 – 5 – {16/17}. Zob.: Z. Kosiek, Jastrzębowski Wojciech, [w:] PSB,t. XI, Wrocław 1964, s. 73-74; B. Dymek, Wojciech Bogumił Jastrzębowski(1799-1882), botanik, wizjoner zjednoczonej Europy, Warszawa 2003;K. Witkowska, op. cit.40J. Schiller, Portret zbiorowy nauczycieli warszawskich publicznychszkół średnich 1795–1862, Warszawa 1998, s. 401.41Pochowana w rodzinnym grobie na Powązkach, kwatera:178 – 4 – {13/14}. Zob. K. Witkowska, op. cit.42Pochowana na Powązkach. Zob.: Cześć zasłudze. Wspomnienie o życiui pracy ś.p. Leonji Rudzkiej, Warszawa 1930; Leonia Rudzka i jej szkoław Warszawie przy ul. Zielnej 13 (1887-1944), Warszawa 1998;S. Konarski, Rudzka Leontyna Barbara, [w:] PSB, t. XXXIII, Wrocław 1991,s. 36-37.7 Epitafium Tomasza Grabowskiego (1787-1840) h. Pobóg,senatora kasztelana Królestwa Polskiego, fot P. Jamski, 2010.8 Epitafium Walentego Sobolewskiego (1765-1831),posła Sejmu Wielkiego, ministra sprawiedliwoÊci w KrólestwiePolskim (1816-1819), prezesa Rady Administracyjnej KrólestwaPolskiego (1826-1830), fot. S. Górzyƒski, 2010.9, 10, 11 Epitafia zało˝ycieli towarzystw dobroczynnychi działaczy społecznych Pauliny z Krasiƒskich Górskiej(1816-1893), jej m´˝a Ludwika (1818-1908) h. Bo˝a Wolaoraz Jana Tadeusza Lubomirskiego (1826-1908),fot. P. Jamski, 2010.12 Epitafium profesora Polikarpa Girsztowta (1827-1877),wybitnego chirurga, fot. P. Jamski, 2010.


Pamiàtkowe tablice przypominajà tak˝e artystówmalarzy,Sybiraka Ignacego Jasiƒskiego (1835-1878)i powstaƒca warszawskiego Stanisława Charzyƒskiego(1890-1945).W 1895 r. w Êwiàtyni umieszczono tablic´ ku czcirzeêbiarza Andrzeja Pruszyƒskiego (1836-1895). Artystazostał pochowany na Powàzkach. Był autoremwielu epitafiów, rzeêb, medalionów znajdujàcych si´właÊnie w koÊciele Êw. Krzy˝a. Pruszyƒski był tak˝ewykonawcà, stojàcej przed koÊciołem charakterystycznejrzeêby Chrystusa dêwigajàcego krzy˝ (1858) 44 .1315Zygmuntowi Krasiƒskiemu (1812-1859), Józefowi „Druga fala” napisów memoratywnych pojawiła si´Ignacemu Kraszewskiemu (1812-1887), Adamowi wraz z mo˝liwoÊcià oddania czci ofiarom hitleryzmuPługowi (Antoni Pietkiewicz, 1823-1903), BolesławowiPrusowi (Aleksander Głowacki, 1847-1912), jà si´ przy wejÊciu głównym do koÊcioła górnego,i komunizmu. Tablice o wymowie patriotycznej znajdu-Władysławowi Reymontowi (1867-1925).blisko tzw. „Kaplicy Katyƒskiej” oraz w odr´bnej kaplicyNajÊwi´tszej Marii Panny 45 . Inskrypcje upami´tnia-Tu tak˝e pochowano serce Fryderyka Chopina(1810-1849). Rzeêbione epitafium wykonał LeonardMarconi na zamówienie siostry Chopina Ludwiki warszawskiego, zamordowanych na Wschodzie, ofiaryjà ˝ołnierzy Armii Krajowej, uczestników powstaniaJ´drzejowiczowej i jej m´˝a, sfinansowane zostało dzi´kizbiórce funduszy społecznych przez Towarzystwo W koÊciele górnym, w kaplicy NMP w XIX w. stan´-stanu wojennego.Muzyczne Warszawskie oraz redakcj´ „Tygodnika Ilustrowanego”w 1880 r. 43 . Podczas działaƒ wojennych pominajàce swoim wyglàdem „rzymskie sarkofagi”.ły dwa nagrobki wykonane z czarnego marmuru, przy-Niemcy wyj´li urn´ z sercem kompozytora z krypty, W 1825 r. wzniesiono pomnik ksi´cia Adama Kazimierzanieoczekiwanie znalazło si´ ono w Milanówku w r´kach Czartoryskiego (zm. 1823) ufundowany przez córk´arcybiskupa Antoniego Szlagowskiego (9.09.1944 r.). Zofi´ z Czartoryskich Zamoyskà (inskrypcj´ wykuto dopierow 1931 r. z inicjatywy prawnuka ksi´cia Adama).Serce wróciło na swoje miejsce do koÊcioła Êw. Krzy-˝a 17.10.1945 r.Autorem projektu był Hilary Szpi<strong>low</strong>ski 46 . Zwłoki zmarłegow Sieniawie ksi´cia Czartoryskiego sprawdzonodo Warszawy 21.04.1823 r. Do koÊcioła Êw. Krzy˝awprowadził je uroczysty kondukt pogrzebowy, w którymbył wielki ksià˝´ Konstanty Romanow, generalicja,duchowieƒstwo, rodzina. Nast´pnego dnia odbyła si´msza ˝ałobna, „na t´ uroczystoÊç Zygmunt Vogel zaprojektowałcastrum doloris. Trumn´ ustawiono na postumenciez portretem zmarłego. Nad nim wznosiła si´prostokàtna konfesja wsparta na czterech kolumnachkorynckich, zwieƒczona czterema woltami, podtrzymujàcymiwazon z draperià. Na trzonach kolumn umieszczonomedaliony z herbami i wiàzki panopliów, a z przoduiztyłu skrzy˝owane sztandary. Kompozycji dopełniałyniskie taborety z odznaczeniami zmarłego i Êwiecew wysokich lichtarzach” 47 . Po mszy ciało zło˝ono w katakumbachkoÊcioła dolnego obok innych Czartoryskich(dokładne miejsce nie jest dzisiaj znane).14Pami´ç zakl´ta w kamieniach – epitafia w koÊciele Êw. Krzy˝a w Warszawie24116W kaplicy NMP w 1886 r. naprzeciw grobowcaCzartoryskiego ufundowano podobny nagrobek dlaAntoniego i Józefy z Klonowskich ˚wanów, pochowanychna Powàzkach 48 .Według przekazu ksi´dza Leopolda Petrzyka w latach20. XX w. w kaplicy NMP miały znajdowaç si´ tabliceupami´tniajàce Ró˝´ z Potockich Zamoyskà(zm. 1862), pochowanà w koÊciele dolnym, gdzie zachowałasi´ inskrypcja oraz Wincentego Słubieckiego(zm. 1884) 49 .Jak ju˝ wspomniałam wy˝ej, koÊciół Êwi´tokrzyski,jest nekropolià rodzinnà Czapskich, Czartoryskich,Gozdzkich, Tarłów, Zamoyskich i innych. W koÊciele dolnympochowano przedstawicieli elity społeczno-politycznejdawnej Rzeczypospolitej, dyplomatów obcychpaƒstw i osoby z kr´gu dworu Ludwiki Marii Gonzagi.Miejscem szczególnym jest tu krypta pod kaplicàNajÊwi´tszej Marii Panny. Marmurowe zasłony niszgrobowych z rozbudowanymi literacko inskrypcjamilub tylko syglami i przedstawieniem herbu informujào 32 pochowanych tu osobach. Jak dowodzà parafialnemetryki zmarłych, pochowano tu jeszcze inne osoby(o czym ni˝ej), w tym wiele dzieci.Najstarsza zachowana tablica grobowa nale˝ydo Zofii Anny z OleÊnickich (zm. 28.12.1688, lat 28) 50 ,˝ony Ernesta Denhoffa wojewody malborskiego (tak˝etu pochowanego bez inskrypcji) 51 . Obok pochowanomatk´ Zofii – Joann´ (Weronik´) z Ol´dzkich (zm.31.08.1688, lat około 50), 1. voto Krasiƒskà, 2. votoOleÊnickà, 3. voto Czartoryskà 52 . Obok ˝ony kazał si´pochowaç Michał Jerzy Czartoryski (1621-1692),wojewoda sandomierski 53 . W krypcie został pochowanyjedyny syn Michała Jerzego Czartoryskiego i Joannyz Ol´dzkich Kazimierz Czartoryski (1675-1741)podkanclerzy Wielkiego Ksi´stwa Litewskiego, kasztelanwileƒski 54 oraz jego ˝ona Izabella Morsztynówna(1671-1758) 55 . W 1775 r. w katakumbach pochowanosyna Kazimierza i Izabeli Michała Fryderyka Czartoryskiegokanclerza wielkiego litewskiego (brakinskrypcji) 56 oraz jego czterech lub pi´ciu synów zrodzonychw zwiàzku z Eleonorà von Waldstein 57 .W krypcie, w pobli˝u rodziców, pochowano jeszczejednego syna Kazimierza i Izabelli z Morsztynów –Augusta Aleksandra (1697-6.04.1782), wojewod´ruskiego, twórc´ pot´gi rodowej „Familii” 58 . Obok m´-˝a spocz´ła tak˝e jego ˝ona Maria Zofia z Sieniawskich(1698-1771) 1. voto Denhoffowa 59 . Tu pochowanorównie˝ dzieci Augusta Aleksandra i Zofii – Stanisława,który zmarł w wieku 7 lat, 22.02.1747 r. 60 orazAdama Kazimierza (zm. 1823), generała ziem podolskich.Jego okazały nagrobek znajduje si´ w koÊcielegórnym (zob. wy˝ej). W tym miejscu pochowano czwórk´dzieci ksi´cia Adama Kazimierza Czartoryskiego i Izabelliz Flemmingów 61 , w krypcie zachowała si´ tylkoinskrypcja poÊwi´cona 14-letniej Te<strong>res</strong>ie (30.05.1765-14.01.1780), ci´˝ko poparzonej ogniem z kominka 62 .Z inskrypcji wynika, ˝e we wspólnym grobie z Te<strong>res</strong>àzło˝ono tak˝e Zofi´ z Matuszewiczów Kickà (1796-1822), wychowanic´ ksi´˝nej Izabeli Czartoryskiej,córk´ posła i póêniejszego ministra Tadeusza Matuszewiczai Marianny z Przebendowskich 63 . W tzw. „krypcienowej” znajduje si´ jeszcze jedna inskrypcja poÊwi´conaZofii Kickiej, sprawiona przez jej m´˝a generałaLudwika Kickiego. W swoim pami´tniku Kicka wspominao kontaktach „z Grzybowem”, czyli z rodzinamiSobolewskich, Gutakowskich, Zabiełłów (zob. ni˝ej) 64 .Kolejnà osobà pochowanà w katakumbach z roduCzartoryskich z linii koreckiej był starosta lanckoroƒskiAntoni Dominik Czartoryski. Zmarł w wieku 25lat, 10.05.1695 r. (wg inskrypcji 9 maja) 65 . Był synemJana Karola (zm. 1680) podkomorzego krakowskiegoi Magdaleny Konopackiej. Antoni Dominik był˝onaty z Ludwikà Łosiównà, wojewodziankà malborskà.Kasper Niesiecki podaje, ˝e zmarł pi´ç miesi´cy po Êlubie66 . Metryki pogrzebów parafii Êwi´tokrzyskiej donoszào pochówku w katakumbach w 1697 r. tak˝e jegopółtorarocznej córki Magdaleny Kazimiery Antoniny.Ponadto metryki zmarłych parafii Êwi´tokrzyskiejinformujà o pochowaniu w koÊciele dolnym kilkuwnuków i prawnuków Kazimierza Czartoryskiegoi Izabelli Morsztynówny (Poniatowskich, Lubomirskich)oraz dzieci jej siostry Ludwiki Marii z Morsztynów(zm. 1730) 67 i podkomorzego koronnego KazimierzaLudwika Bieliƒskiego (zm. 1713) 68 .13 Epitafium upami´tniajàce miejsce zło˝enia serca FryderykaChopina (1810-1849), fot. M. Wardzyƒski, 2010.14 Pomnik ksi´cia Adama Kazimierza Czartoryskiego(zm. 1823), fot. P. Jamski, 2010.15 Krypta po kaplicà NMP, nekropolia m.in. rodzin Czartoryskich,Gozdzkich i Tarłów, widok na Êcian´ północnà i zachodnià,fot. P. Jamski, 2010.16 Epitafium ksi´cia Kazimierza Czartoryskiego (1675-1741),podkanclerzego WKL i kasztelana wileƒskiego, fot. P. Jamski, 2010.43Pierwotnie na tablicy była wyryta inna data urodzin Chopina –2.03.1809 r. Pod wpływem biografa Chopina Ferdynanda Hoesicka, któryna podstawie cywilnego aktu urodzenia rozpropagował datę 22.02.1810 r.,jako dzień urodzin kompozytora, tablicę w kościele świętokrzyskimwymieniono w 1935 r. Do dzisiaj kwestia dnia urodzin Chopina nie zostałarozstrzygnięta. Por. prace P. Mysłakowskiego i A. Sikorskiego. Odnośnieszczegółowych informacji nt. tablicy w kościele zob. P. Mysłakowski,A. Sikorski, Okoliczności urodzin Fryderyka Chopina. Co mówią źródła,[w:] „Ruch Muzyczny”, nr 20 z 29.09.2002, s. 28, 29, 34.Dziękuję Panu Piotrowi Mysłakowskiemu za zwrócenie uwagi na ten artykuł.44Rzeźba ta ma już swoją własną historię. Por. M.I. Kwiatkowska,M. Kwiatkowski, Historia Warszawy XVII-XX wieku. Architektura i rzeźba,Warszawa 2006, s. 231-234.4523 tablice utrwalające pamięć walki i męczeństwa drugiej wojnyświatowej zostały wydane w pracy Andrzeja Tadeusza Tyszki. Zob. idem,Pamięć utrwalona. Wojna 1939-1945 na tablicach kościołów Warszawy,oprac. A. T. Tyszka, Warszawa-Kraków 1990, s. 162-166.46H. Waniczkówna, Czartoryski Adam Kazimierz, [w:] PSB, t. IV,Kraków 1938, s. 249-257; E. Kowalczykowa, Kościół św. Krzyżaw Warszawie. Monografia architektoniczna, s. 13.47I. Rusinowa, op. cit., s. 84.48Fundatorami pomnika były dzieci tej pary. Zob. I. Rusinowa, op. cit., s. 93.Grób rodziny Żwanów. Kwatera: 19 – 1 – {2/3/4}. Antoni Żwan zmarł15?.01.1863 w wieku 74 lat, jego żona zmarła w wieku 68 lat, 20.06.1884.49I. Rusinowa, op. cit., s. 95.50LD 1670-1708, k. 70 verso. Zofia Anna z Oleśnickich Denhoffowa,córka Stanisława Karola starosty radziejowskiego została jedynąspadkobierczynią dóbr dziedzicznych Oleśnickich. Zob. J. Pielas, Oleśniccyherbu Dębno w XVI-XVII wieku. Studium z dziejów zamożnej szlachtydoby nowożytnej, Kielce 2007, s. 355-360, 397-398.51LD 1670-1708, k. 92; K. Piwarski, Denhoff Ernest, [w:] PSB, t. V,Kraków 1939-1946, s. 108-109.52LD 1670-1708, k. 69. Olędzka była córką Tomasza chorążegodrohickiego, kasztelana zakroczymskiego i prawdopodobnie AnnyGrzybowskiej. Zob. J. Pielas, op. cit., s. 393.Wg K. Niesieckiego, Olędzka była czwartą żoną Michała Czartoryskiego.Zob. Herbarz Polski Kaspra Niesieckiego SJ. Powiększony dodatkamiz późniejszych autorów, rękopismów, dowodów urzędowych i wydanyprzez Jana Nepomucena Bobrowicza, t. III, Lipsk 1839, s. 233.Na kamieniu grobowym Joanny z Olędzkich widzimy inte<strong>res</strong>ującywizerunek herbu: herb rodowy Rawicz został udostojniony mężowskąmitrą książęcą w gronostajowym otoku.53Zm. 22.02.1692, lat 72. Por.: LD 1670-1708, k. 87; K. Piwarski,Czartoryski Michał Jerzy, [w:] PSB, t. IV, Kraków 1938, s. 287-288.54Książę Kazimierz Czartoryski zm. 31.08.1741. Por.: LD 1709-1774,k. 79 verso; S. Sidorowicz, Czartoryski Kazimierz, [w:] PSB, t. IV,s. 282-283.55Izabela była córką Andrzeja Morsztyna podskarbiego koronnegoi Katarzyny Gordon. Zob. S. Sidorowicz, Czartoryska Izabela z Morstinów,[w:] PSB, t. IV, s. 241. Zmarła 24.02.1758. Por. LD 1709-1774, k. 146.56Książę Michał Czartoryski zmarł 13.08.1775, złożony w katakumbach16.08.1775. Por.: LM 1775-1801, k. 5; „Gazeta Warszawska”, nr 67z 23.08.1775 [doniesienie o pogrzebie Michała Fryderyka Czartoryskiego];W. Konopczyński, Czartoryski Michał Fryderyk, [w:] PSB, t. IV, s. 288-294.57Para ta jak wiadomo doczekała trzech córek: Aleksandry(1. voto Sapieżyny, 2. voto Ogińskiej), Antoniny (zm. 1746) i Konstancji(zm. 1749 i pochowanej w katakumbach kościoła), te dwie ostatnie byłyżonami Jana Jerzego Flemminga.58LM 1775-1801, k. 51 verso; „Gazeta Warszawska”, nr 29 z 10.04.1782[doniesienie o złożeniu w kościele św. Krzyża ciała Augusta AleksandraCzartoryskiego]; W. Konopczyński, Czartoryski Aleksander August,[w:] PSB, t. IV, s. 272-275.59Zofia z Sieniawskich Czartoryska zm. 21.05.1771 r. była córką AdamaMikołaja hetmana, wojewody bełskiego i Elżbiety z Lubomirskich.Zob.: LD 1709-1774, k. 245 verso; W. Konopczyński, Czartoryska MariaZofia, [w:] PSB, t. IV, s. 248-249.60Na chrzcie dano mu imiona Stanisław Franciszek Kazimierz,sakramentu udzielił ojciec Jacek Śliwicki 6.02.1740 r., rodzicamichrzestnymi byli Stanisław i Konstancja Poniatowscy.Zob.: LB 1729-1750, k. 101 verso; LD 1709-1774, k. 88 verso.61I.M. Dacka-Górzyńska, S. Górzyński, op. cit.62LB 1765-1773, k. 10, 13 verso; LM 1775-1801, k. 32 verso;„Gazeta Warszawska”, nr 5 z 15.01.1780 [doniesienie o śmierci Te<strong>res</strong>yCzartoryskiej]; Puławy (1762-1830). Monografia z życia towarzyskiego,politycznego i literackiego na podstawie archiwum ks. Czartoryskichw Krakowie, oprac. L. Dębicki, t. I, Lwów 1887, s. 206-207.63Ibidem, s. 213-214; Z. Gołębiowska, Oświata i wychowanie w Puławachoraz kluczu końskowolskim w czasach Czartoryskich, Puławy 2005, s. 37.64T. z Potockich Wodzicka, Ze zwierzeń dziewczęcych. Pamiętnik Zofiiz Matuszewiczów Kickiej 1796-1822, Kraków 1910, s. 129, 134-135.65LD 1670-1708, k. 100.66Niesiecki błędnie podaje, że Antoni Dominik Czartoryski zmarł w 1690 r.i nie miał dzieci. Zob. Herbarz Polski Kaspra Niesieckiego…, t. III, s. 235.67A. Przyboś przy współudz. L. Kukulskiego, Morsztyn (Morstin) JanAndrzej, [w:] PSB, t. XXI, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1974, s. 814.68K. Piwarski, Bieliński Kazimierz Ludwik,[w:] PSB, t. II, s. 53-55.Więcej o dzieciach zob. I.M. Dacka-Górzyńska, S. Górzyński, op. cit.


Krypta jest tak˝e nekropolià rodziny Tarłów, spokrewnioneji spowinowaconej z Czartoryskimi, Gozdzkimii Pra˝mowskimi. NajwczeÊniej pochowano tu MikołajaTarł´ (zm. 18.11.1702),czeÊnika Wielkiego Ksi´stwaLitewskiego (nominacja 15.09.1692), starost´goszczyƒskiego 69 . Był synem wojewody sandomierskiegoJana Aleksandra Tarły i Anny ks. Czartoryskiej (siostrypochowanego tu Michała Jerzego). W krypcie zło-˝ono szczàtki brata Mikołaja – Michała BartłomiejaTarły (zm. 20.09.1715) 70 , biskupa poznaƒskiego,pierwszego polskiego proboszcza koÊcioła Êw. Krzy˝a.Z tà linià Tarłów był daleko spokrewniony, tak˝e pochowanyw krypcie, biskup poznaƒski Piotr Tarło (zm.19.11.1722, pogrzeb 3.12.1722 r.) 71 – syn Adama(Piotra) wojewody smoleƒskiego (zm. 1710) i FranciszkiTeodory Opaliƒskiej (zm. 1713). W katakumbachspocz´ła Helena z Tarłów Gozdzka (zm. 25.10.1725) 72 ,siostra przyrodnia Jana Aleksandra Tarły, kuzynka Mikołajai Michała Bartłomieja, staroÊcina st´˝ycka, fundatorkaołtarza NajÊwi´tszego Sakramentu. W krypciepochowano jej m´˝a starost´ st´˝yckiego StanisławaGozdzkiego (zm. 1693) 73 , syna Bernarda i Ewy Rudzkiej.W katakumbach znajduje si´ tak˝e epitafium wnukaHeleny i Stanisława Gozdzkich – Stanisława BernardaGozdzkiego (zm. 22.07.1771), wojewody podlaskiego,syna Franciszka, kasztelana czernichowskiegoi Chlewickiej 1. voto Mniszchowej 74 . Nagrobek m´˝owiwzniosła Barbara z Małachowskich (zm. 3.06.1777),córka Adama, pochowana w katakumbach 75 , mo˝eobok m´˝a. Inskrypcji nie odnaleziono. Pałac Gozdzkich(ul. Aleksandria, obecnie ul. Dynasy) nale˝ał do parafiiÊwi´tokrzyskiej, spłonàł w 1788 r. W krypcie znajdujàsi´ ciekawe przedstawienia herbu Topór Tarłów: godłoozdobione ornamentami, które spotykamy w XVIII--wiecznych drukach okolicznoÊciowych oraz wizerunekherbu Michała Bartłomieja Tarły Topór na pasie (skosie),który mo˝e byç połàczeniem z herbem DoliwaGozdzkich, upami´tniajàcym fundacj´ nagrobka biskupaTarły przez jego kuzynk´ Helen´ z Tarłów Gozdzkà?Jednà z tablic z herbem Topór mo˝na identyfikowaçjako miejsce pochówku Anny z Tarłów Pra˝mowskiej(zm. 12.02.1709). Prawdopodobnie obok znajdujesi´ epitafium jej m´˝a starosty mszczonowskiegoHieronima Kazimierza Pra˝mowskiego herbu Belina(zm. 22.11.1707) 76 , syna Wojciecha chorà˝ego koronnegonadwornego (zm. 1685) i Anny z Radziejowskich,siostry kardynała Michała, dobroczyƒcy ko-Êcioła. Pra˝mowski miał byç tak˝e spadkobiercà kardynałaRadziejowskiego (1705) i odziedziczyç po nimRadziejowice 77 . Ponadto, o pochowaniu Hieronimaw katakumbach, mógł zadecydował fakt, ˝e tak˝e jegostryj – Franciszek Pra˝mowski (zm. 1701) sekretarzwielki koronny i biskup łucki wspierał budow´ koÊciołaÊw. Krzy˝a 78 .Osobà spokrewnionà z Tarłami, przez matk´ Barbar´,był Franciszek Sebastian Lubomirski (zm. 1699)starosta olsztyƒski, syn Jerzego Sebastiana marszałkawielkiego i hetmana polnego koronnego (zm. 1667) 79 .Jego tablica grobowa wyró˝nia si´ fantazyjnie zaznaczonymnurtem rzeki w herbie Âreniawa.Pochowanie w krypcie Wacława Szczuki herbu Grabie(zm. 1699), kuchmistrza koronnego, starostywiskiego i wàwolnickiego, miało zapewne zwiàzek z faktem,˝e jednym z głównych benefaktorów koÊciołaÊw. Krzy˝a był jego brat Kazimierz Szczuka opat paradyski,biskup chełmiƒski (zob. wy˝ej).W zwiàzku ze stałym wspieraniem koÊcioła przezkró<strong>low</strong>à Ludwik´ Mari´ Gonzag´, tak˝e osoby z jej dworubyły jego benefaktorami. Nale˝ała do nich pochowanaw katakumbach Maria Pasquina Tack Dubuisson(Du Buisson) (zm. 1697), dwórka kró<strong>low</strong>ej, „tego˝ ko-Êcioła dobrodziejka”, hojna ofiarodawczyni mnóstwaozdób i drogocennych sprz´tów, na potrzeby ksi´˝ymisjonarzy zło˝yła w ró˝nych odst´pstwach czasu4,3 tys. tynfów, 2 tys. imperiałów, 1 tys. dukatówi 500 zł 80 . Jej kamieƒ grobowy wyró˝nia herb o tarczyromboidalnej przysługujàcej pannom.SpoÊród cudzoziemców najwy˝szà godnoÊç na dworzekró<strong>low</strong>ej Ludwiki Marii sprawował pochowanyw krypcie Francuz Pierre Des Noyers (Desnoyers).Był on sekretarzem i podskarbim kró<strong>low</strong>ej oraz starostàtucholskim. Pascal nazwał go „un homme fort savant”,inte<strong>res</strong>ował si´ fizykà, astronomià, był autoremzbioru ko<strong>res</strong>pondencji, w 1658 r. otrzymał indygenat81 . W koÊciele górnym, przy ołtarzu wielkim,po lewej stronie miała si´ znajdowaç tablica z łaciƒskàinskrypcjà, której nie odnaleziono, informujàca o pochowaniuDes Noyersa w tej Êwiàtyni w 1693 r.,w wieku 85 lat 82 .W krypcie na uwag´ zasługujà epitafia takich osobistoÊcijak Maria d’Arquien (zm. 23.06.1735) 83 ,siostra kró<strong>low</strong>ej Marii Kazimiery Sobieskiej, trzecia˝ona Jana Wielopolskiego kanclerza koronnego oraztablica grobowa Roberta Leroux D’Esneval (zm. 1693),dyplomaty francuskiego, który był dalekim powinowatymIzabeli Morsztynówny Czartoryskiej (przez Gordonów),pochowanej w tej˝e krypcie. Według metrykpogrzebowych D’Esneval zmarł w Grodnie 8.02.1693,na epitafium jako dat´ Êmierci podano 15.02.1693.Pogrzeb odbył si´ w Warszawie 3.03.1693 r. 84 .Kolejnym Francuzem pochowanym w krypcie byłKrzysztof de Boham de Landuy (zm. 1688), wedługWładysława Zawistowskiego, który cytuje za MarianemKukielem, był on „dowódcà wojsk zaci´˝nych,uczestniczył w bitwie pod Chocimiem (9.11.1673),pułkownikiem regimentu dragoƒskiego marszałka i hetmanawielkiego koronnego Jana Sobieskiego. Za zasługipod Bracławiem w 1671 r. wojsko suplikowało za takodwa˝nym m´˝em, aby klejnotem indygenatu polskiegotak wielkie Onego przysługi kondekorowane były.Otrzymał rzeczywiÊcie indygenat w 1673 r. Tego rokupod Chocimiem miał własny regiment nowego zaciàgu.W 1677 r. wstàpił na słu˝b´ francuskà i ruszyłna czele 3 tys. ludzi na wsparcie powstaƒcom w´gierskim,za co w Polsce obło˝ony został infamià. Przebywałjeszcze w Rzeczypospolitej w latach 1679-1682,17181920Pami´ç zakl´ta w kamieniach – epitafia w koÊciele Êw. Krzy˝a w Warszawie243potem wyjechał do Francji, zapewne na stałe” 85 . Jednakjak wynika z faktu pogrzebania go w tej krypcie,albo do Francji nie wyjechał, albo powrócił przedÊmiercià. O dacie Êmierci i zło˝eniu w krypcie nie informujà,zachowane z tego czasu, metryki pogrzeboweparafii Êwi´tokrzyskiej.Do parafian koÊcioła Êw. Krzy˝a nale˝ała oczywiÊcierodzina Czapskich, właÊcicieli sàsiadujàcego ze Êwiàtyniàpałacu przy Krakowskim PrzedmieÊciu nr 5.W 1774 r. zmarła Maria z Czapskich 1. voto Potocka,2. voto Czapska 86 , pochowano jà prawdopodobniew krypcie pod kaplicà NMP. Epitafium nie zachowałosi´, podobnie jak jej m´˝a starosty knyszyƒskiegoTomasza Czapskiego (zm. 19.03.1784) 87 . Symbolicznypogrzeb Marii Czapskiej, sprawiony w koÊcieleÊw. Krzy˝a przez m´˝a, w dniu 19.06.1774 r. tak zostałopisany w „Gazecie Warszawskiej”:„Na licznych i wyniesionych gradusach bogata le-˝ała trumna, pod baldachimem na czterech kolumnachwspartym. Ostatnie katafalku misterne wiàzanie koƒczyłGeniusz Czasu, portret Êp. StaroÊciny do wiecznoÊciunoszàcy. Cały ten katafalk licznemi pałałÊwiecami. Na pamiàtk´ lat 51 wieku oraz 12 potomstwa,tyle˝ stało około katafalku z Êwiecami zapalonemiubogich, tak starych jako i dzieci, w barw´ na tenAkt sporzàdzonà ubranych. Ka˝dy z nich miał na piersiachzawieszony medal na to umyÊlnie bity, imi´, nazwisko,rok narodzenia i Êmierci Zmarłej tej Damy wyra˝ajàcy,oraz do modlitwy za jej dusz´ nawołujàcy.Oprócz pomniejszych tych medalów rozdawane były innewi´ksze złote i srebrne. Na jednej stronie tych medalówwyra˝one jest starych Rzymian kształtemrobione naczynie, Êmiertelne popioły zawierajàce,z tym napisem: Maria Comit: de B´kowo Czapska. Natain NowawieÊ VIII Decembris MDCCXXIII, Objit VarsouXIII Maij, MDCCLXXIV. Na drugiej stronie medaluten jest napis: Maritus lugens Thomas Comes de B´kowoCzapski Capitaneus Knysszynensis. FF. Varsaviae.Od dnia zejÊcia z tego Êwiata, dnia 13 przeszłego miesiàcaw tym stołecznym mieÊcie przypadłego, licznew pałacu naprzód przy ciele, a po tym po ró˝nych ko-Êciołach odprawowały si´ ss. Ofiary. W dzieƒ zaÊ pogrzebuod rana do summy ustawiczne Êpiewane byływigili. Msze czytane mieli jegomoÊç ksiàdz nuncjuszapostolski, Imç X. kanclerz W.K. Pasterz nasz, Ksià˝´Imç biskup wileƒski i inni IchmoÊç XX. Prałaci, kanonicyi duchowieƒstwa tak Êwieckiego, jako i zakonnegokapłani. Kazanie miał Imç Ksiàdz Bogumił zakonu kapucyƒskiego,(...) msz´ biskupim obrzàdkiem ÊpiewałKsià˝´ Imç biskup płocki oraz cały ten jak smutny, takwspaniały akt uroczystym konduktem zakoƒczyłw przytomnoÊci Ichmç XX. Łuckiego, chełmskiego biskupów,Ksià˝´cia Imci Sieluƒskiego koadiutora chełmiƒskiegoi Imci ksi´dza przeszłego biskupa smoleƒskiego.Liczne paƒstwo zwłaszcza do familii nale˝àce przytomnoÊciàswojà Êp. Jeymç Pani StaroÊcinie ostatniàuczyniło przysług´. Sam Imç pan starosta dla ˝alu i słaboÊcizdrowia nie był przytomny pomienionemu aktowii dotàd jeszcze z pałacu swego nie wyje˝d˝a” 88 .W koÊciele dolnym znajdujà si´ inskrypcje nagrobne,poÊwi´cone córkom Czapskich, Urszuli Małachowskiej(zm. 1782) i Konstancji 1. voto Radziwiłłowej,2. voto Małachowskiej (zm. 9.03.1791) 89 . Obie były˝onami marszałka Sejmu Wielkiego Stanisława Małachowskiego,który te˝ spoczàł obok nich w 1809 r.Okazały nagrobek Małachowskiego projektu BertelaThorvaldsena, wykonany w Rzymie (1830-1831) przezFrancesco Massimiliano Laboureura nie stanàł w koÊcieleÊw. Krzy˝a, obawiano si´ o wytrzymałoÊç stropów.W rezultacie umieszczono go w katedrze Êw. Jana 90 .Zaprezentowane wy˝ej zwiàzki rodzinno-towarzyskie,które łàczyły osoby pochowane w koÊciele Êwi´tokrzyskim,byłyby niepełne, gdyby pomini´to „Grzybów”,nale˝àcy do parafii Êwi´tokrzyskiej. W koÊcielepochowano osoby, które mieszkały w Warszawie „podjednym dachem”, w pałacu grzybowskim, stojàcym69Urzędnicy centralni i dostojnicy Wielkiego Księstwa LitewskiegoXIV-XVIII wieku. Spisy, oprac. H. Lulewicz, A. Rachuba, Kórnik 1994,nr 89, s. 36, 245.70LD 1709-1733, k. 14.71LD 1709-1733, k. 30 verso, LD 1709-1774, k. 30.72LD 1709-1733, k. 40, LD 1709-1774, k. 36 verso.73Urzędnicy województwa sandomierskiego XVI-XVIII wieku. Spisy,oprac. K. Chłapowski, A. Falniowska-Gradowska, red. A. Gąsiorowski,Kórnik 1993, s. 144, 178.74LD 1709-1774, k. 246 verso; W. Konopczyński, Gozdzki StanisławBernard, [w:] PSB, t. VIII, Wrocław-Warszawa-Kraków 1959-1960,s. 392-393.75LM 1775-1801, k. 16 verso; „Gazeta Warszawska”, nr 50 z 21.06.1777[doniesienie o pogrzebie Barbary z Małachowskich Gozdzkiej].76LD 1670-1708, k. 153 verso; A. Przyboś, Prażmowski Wojciech, [w:]PSB, t. XXVIII, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1984-1985,s. 395-396.77Kardynał Michał Radziejowski zapisał Radziejowice swoim trzemsiostrzeńcom Prażmowskim, synom Wojciecha i Anny. Jednak genealogiatej rodziny nie jest dobrze zbadana. Być może synem tej pary był tylkoHieronim Kazimierz, a pozostali dwaj synowie pochodzili z drugiegomałżeństwa Wojciecha z Zofią Świętosławą z Dunin Rajeckich?Zob. M. Barbasiewicz, E. Pustoła-Kozłowska, Radziejowice. Faktyi zagadki, Warszawa 1997, s. 65.78LE, k. 5; K. Dobrska, op. cit., s. 165.79LD 1670-1708, k. 116. Tu podano, że zmarł 4.03.1699 r. w wieku36 lat, natomiast w inskrypcji, że miał 33 lata. W biogramie jego ojcaza matkę Franciszka Sebastiana uchodzi pierwsza żona JerzegoSebastiana Konstancja Ligęzianka. Zob. A. Kersten, Lubomirski JerzySebastian, [w:] PSB, t. XVIII, Wrocław-Warszawa-Kraków 1973, s. 19.Wg Niesieckiego matką Franciszka Sebastiana była Barbara Tarłówna,córka Jana Karola, kasztelana wiślickiego, 1. voto Daniłowiczowa.Por. Herbarz Polski Kaspra Niesieckiego…, t. VI, s. 157, 166-167.80LE, k. 14; L. Petrzyk, op. cit., s. 23; B. Fabiani, Warszawski dwórLudwiki Marii, Warszawa 1976, s. 50. Panna Tack Dubuissonzmarła 2.04.1697 r., pochowana w katakumbach kościoła 4.04.1697.Por. LD 1670-1708, k. 106.81B. Trelińska, Album armorum nobilium Regni Poloniae XV-XVIII saec.Herby nobilitacji i indygenatów XV-XVIII w., Lublin 2001, nr 794, s. 314.Informacje o działalności naukowej i politycznej Des Noyersa zob.K. Targosz, Uczony dwór Ludwiki Marii Gonzagi (1646-1667). Z dziejówpolsko-francuskich stosunków naukowych, Wrocław 1975, s. 77-88.82F.M. Sobieszczańki, op. cit. Na inskrypcji jako datę śmierci podano26.05.1693 r., wg metryk pogrzebów zmarł 28.05.1693 r.Por. LD 1670-1708, k. 91 verso.83LD 1709-1774, k. 67.84Ibidem, k. 90 (wpis z kwietnia 1693 r.).85M. Kukiel, Boham de Landuy, [w:] PSB, t. II, s. 220; W. Zawistowski,Kto jest kim w „Trylogii” Henryka Sienkiewicza, Warszawa 1999, s. 27;M. Nagielski, Francuzi w siłach zbrojnych Rzeczypospolitej w II poł. XVII w.,[w:] Od najazdów pogańskich dotąd są państwa Waszej KrólewskiejMości spokojne… Studia ofiarowane w siedemdziesiątą rocznicę urodzinprofesorowi Karo<strong>low</strong>i Olejnikowi, red. Z. Pilarczyk i M. Franz, [Toruń 2008],s. 144. W konstytucji sejmowej nadającej indygenat wpisano go jakoKrzysztof de Londu i de Bocham. Por. B. Trelińska, op. cit., nr 1102, s. 396.86L. Petrzyk, op. cit., s. 133.87LM 1775-1801, k. 66 verso. Odnośnie informacji o śmierci i pogrzebieTomasza Czapskiego zob. „Gazeta Warszawska”, nr 24 z 24.03.1784;nr 25 z 27.03.1784.Na temat Tomasza Czapskiego i jego rodziny zob. E. Walczak, Karierarodu Czapskich w XVI-XVIII wieku, „Rocznik Gdański”, t. LVI, 1996, z. 1,s. 65-85. Monografię T. Czapskiego w wersji elektronicznej opublikowałaM. Bielska. Zob. eadem, Buntownik z wyboru – Tomasz Czapski, starostaknyszyński (1740-1784), Białystok 2007, (maszynopis pracy magisterskiej)http://pbc.biaman.pl/Content/3506/martyna_bielska.<strong>pdf</strong> (2008.09.15).88„Gazeta Warszawska”, nr 50 z 22.06.1774.19.06.1774 r. w kościele św. Krzyża Tomasz Czapski z Bękowa starostaknyszyński uroczysty pogrzeb sprawił swojej małżonce Marii z Czapskich1. voto Potockiej 2. voto Czapskiej.89LM, 1775-1801, k. 120.90Katalog zabytków sztuki w Polsce, Seria nowa, t. X, Miasto Warszawa,cz. I, Stare Miasto, pod red. J. Z. Łozińskiego, A. Rottermunda,Warszawa 1993, s. 198-199; A. Badach, O pomniku StanisławaMałachowskiego w katedrze warszawskiej, [w:] „Kronika Warszawy”,nr 3-4, 1999, s. 163.17 Miejsce pochowania Francuza Pierre’a Des Noyersa(Desnoyersa), starosty tucholskiego sekretarza i podskarbiegokró<strong>low</strong>ej Marii Ludwiki Gonzagi, fot. P. Jamski, 2010.18 Epitafium Marii d'Arquien (zm. 23.06.1735), siostry kró<strong>low</strong>ejMarii Kazimiery Sobieskiej, trzeciej ˝ony Jana Wielopolskiegokanclerza koronnego, fot. P. Jamski, 2010.19 Tablica grobowa dyplomaty francuskiego Roberta LerouxD’Esnevala (zm.1693), fot. P. Jamski, 2010.20 Widok na Êcian´ wschodnià krypty pod kaplicà NMP,fot. P. Jamski, 2010.


na placu za ˚elaznà Bramà. Dzisiaj w tym miejscuwznosi si´ koÊciół Wszystkich Âwi´tych (pl. Grzybowski3/5) 91 . Pałac nale˝ał do Marianny z Sobolewskich,jej pierwszym m´˝em był hetman Józef Zabielło(zm. 1794, pochowany na cmentarzu Êwi´tokrzyskim)92 , a drugim pochowany w koÊciele dolnym LudwikGutakowski (1738-1811), poseł na Sejm Wielki,Prezes Rady Ministrów i Rady Stanu w 1807 r. 93 .W pałacu mieszkał syn Gutakowskiej, z pierwszegomał˝eƒstwa, Henryk Zabiełło (1785-1850) z ˝onà Gabrielàz Gutakowskich (zm. 1859), ich inskrypcje znajdujàsi´ w koÊciele dolnym 94 . Henryk Zabiełło malarz,gorliwy katolik, informujàcy Watykan o sytuacji KoÊciołapolskiego pod panowaniem Mikołaja IiprzeÊladowaniachunitów, nama<strong>low</strong>ał dla koÊcioła Êw. Krzy˝a obrazÊw. Filomeny (1838) 95 .Swój apartament w pałacu grzybowskim miałaEl˝bieta (Izabella) z Grabowskich (1776-1858), ˝onaWalentego Sobolewskiego (1765-1831) 96 , któregoepitafium znajduje si´ w koÊciele górnym 97 . W koÊcieledolnym pochowano (?) córk´ Sobolewskich – Aleksandr´(zm. 1878), która była ˝onà Józefa hr. Kwileckiego.W tym miejscu wzniesiono tak˝e wspólne epitafiumdla wnuczki Sobolewskich – Marii z Kwileckich(1830-1910) i jej m´˝a Jana Kazimierza Kie˝gajło(Kier˝gayłło) (1822-1887), a tak˝e córki tej ostatniejpary Marii Ewy Zawiszy-Kie˝gajło (1860-1930) 98 ,˝ony ksi´cia Michała Radziwiłła.Według nekrologu, zamieszczonego w „KurierzeWarszawskim”, w koÊciele dolnym został pochowanybrat Grabowskiej – Stanisław (1780-1845), syn królaStanisława Augusta, kawaler maltaƒski, sekretarz RadyStanu i Ministrów Ksi´stwa Warszawskiego, ministerWyznaƒ Religijnych i OÊwiecenia Publicznego,wojewoda, kontroler generalny Królestwa Polskiego,„sympatyzował z Grzybowem” i był dobrodziejem działajàcegoprzy koÊciele Êwi´tokrzyskim Bractwa Êw. Rocha.Epitafium nagrobne nie zachowało si´99 .Kolejnym miejscem, w którym chowano zmarłych,była krypta Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia Êw. Wincentego∫ Paulo Słu˝ebnic Ubogich (szarytek), umieszczonapo lewej stronie wejÊcia do koÊcioła dolnego.Pochowane w koÊciele (jak i na cmentarzu) szarytkiupami´tniajà inskrypcje ma<strong>low</strong>ane na tynku (obecnieod<strong>res</strong>taurowane). Tekst inskrypcji zawiera imi´ i nazwiskozakonnicy, dat´ Êmierci, informacj´ o wiekuzmarłej i latach sp´dzonych w zakonie. Identyfikacj´sióstr, które wstàpiły do zgromadzenia pod koniecXVIII w., zapewnia wykaz zakonnic autorstwa siostryMałgorzaty Borkowskiej 100 . Cennym uzupełnieniem tegospisu sà metryki pogrzebowe koÊcioła Êw. Krzy˝a 101 .W krypcie szarytek pochowano członków spokrewnionychze sobà rodzin, m.in. Lubomirskich, Potockich,Zamoyskich.Jest to miejsce wiecznego spoczynku znanego politykai działacza społecznego Królestwa Polskiego hrabiegoAndrzeja Zamoyskiego (1800-1874) 102 , synaStanisława Kostki (zm. 1856) i ksi´˝nej Zofii z Czartoryskich(zm. 1837). Zamoyski, parafianin koÊciołaÊwi´tokrzyskiego, właÊciciel stojàcego obok koÊciołapałacu (Nowy Âwiat 69), był fundatorem rzeêby Chrystusadłuta A. Pruszyƒskiego. Kolejna tablica zostałapoÊwi´cona ˝onie Andrzeja Zamoyskiego Ró˝y z Potockich(1802-1862), córce Antoniego (zm. 1850) i Ró-˝y Potockiej (zm. 1862). W 1856 r. w krypcie pochowanownuczk´ Zamoyskich – jednorocznà El˝biet´(Izabel´), córk´ ksi´cia Jerzego Henryka Lubomirskiego103 i Cecylii z hr. Zamoyskich (1831-1904).Jak ju˝ wspomniałam, w krypcie szarytek zło˝onoszczàtki prezesa Warszawskiego Towarzystwa DobroczynnoÊcii historyka Jana Tadeusza Lubomirskiego(1826-1908). Obok pochowano jego ˝on´ Mari´z Zamoyskich oraz córk´ Mari´ (1878-1923). W krypciezło˝ono tak˝e zwłoki jednorocznej Marii Kazimiery(zm. 1852), córki brata Jana Tadeusza Lubomirskiego –Eugeniusza (1825-1911) 104 i jego pierwszej ˝ony Krystynyz Lubomirskich (zm. 1851). W tym samym miejscupochowano bliskà powinowatà Lubomirskich Mari´Magdalen´ z Raczyƒskich Lubomirskà (1765-1847).W krypcie znajdujà si´ dwie tablice poÊwi´cone rodziniePotockich z Peczary, Janinie z Potockich (1851-1928), ˝onie Konstantego Potockiego oraz jej synowiTomaszowi Potockiemu (1885-1914), który zginàł napoczàtku pierwszej wojny Êwiatowej.2221 Widok na krypt´ Zgromadzenia Sióstr MiłosierdziaÊw. Wincentego ∫ Paulo Słu˝ebnic Ubogich (szarytek),fot. P. Jamski, 2010.22, 23, 24 Epitafia sióstr szarytek, fot. P. Jamski, 2010.212324Pami´ç zakl´ta w kamieniach – epitafia w koÊciele Êw. Krzy˝a w Warszawie24525262728W tej cz´Êci koÊcioła umieszczono epitafium po-Êwi´cone Bolesławowi MoÊcickiemu (1877-1918),pierwszemu dowódcy Pułku Ułanów Krechowieckich.MoÊcicki zginàł 18.02.1918 r. w rejonie leÊniczówkiDub koło Łuniƒca, gdy w przebraniu, w celu porozu-25, 26 Epitafia rodziny Zamoyskich w krypcie szarytek:Andrzeja hr. Zamoyskiego (1800-1874) polityka i działaczaspołecznego Królestwa Polskiego, jego ˝ony Ró˝y z Potockich(1802-1862), fot. P. Jamski, 2010.27, 28 Tablice w krypcie szarytek poÊwi´cone rodzinie Potockichz Peczary, Janinie z Potockich (1851-1928), ˝onie KonstantegoPotockiego oraz jej synowi – Tomaszowi Potockiemu (1885-1914),fot. P. Jamski, 2010.29 Krypta szarytek, fragment płyty nagrobnej arcybiskupaKazimierza Ruszkiewicza (1836-1925), wieloletniego proboszczakoÊcioła Êw. Krzy˝a (1883-1925), fot. P. Jamski, 2010.29mienia si´ z Radà Regencyjnà, przedzierał si´ przezfront bolszewicko-niemiecki. Pochowany został w Miƒskuw podziemiach tamtejszej katedry. W 1921 r. prochyMoÊcickiego zostały sprowadzone do kraju i pochowaneostatecznie 26.08.1921 r. w podziemiach ko-Êcioła Êw. Krzy˝a. W koÊciele górnym znajduje si´ płytaupami´tniajàca Pułk Ułanów Krechowieckich i ichdowódc´. Ostatnio powrócono do kształtu płyty identycznejdo tej, zniszczonej przez Niemców w 1944 r. 105 .Przez wiele lat zast´powała jà jednak wykonanaw 1958 r. płyta z piaskowca ze schematycznym rysunkiemrannego ˝ołnierza, nad którym pochyla si´wierny koƒ 106 .W krypcie szarytek zachował si´ fragment płytynagrobnej arcybiskupa Kazimierza Ruszkiewicza(1836-1925), wieloletniego proboszcza koÊciołaÊw. Krzy˝a (1883-1925). Za jego rzàdów do koÊciołapowrócili ksi´˝a misjonarze. Ruszkiewicz przeprowadziłkilka generalnych remontów w koÊciele, w 1910 r.przed wejÊciem stanàł nowy posàg Chrystusa dłutaPiusa Weloƒskiego. Wykonane przez tego rzeêbiarzaepitafium Ruszkiewicza w koÊciele górnym (1931)zostało zniszczone w 1944 r. 107 .Ksi´˝a misjonarze mieli własnà krypt´ (Êw. Wincentego).Jeszcze przed wojnà na jednej ze Êcian kryptyznajdowała si´ tablica oznaczajàca miejsce, gdziezło˝ono koÊci ksi´˝y, kleryków i braci Zgromadzeniaoraz kleryków Êwieckich, zmarłych do maja 1785 r.W innej niszy umieszczono szczàtki zmarłych po 1786 r.W kolejnych niszach chowano zmarłych w latach1830-1835 i w ostatnich latach przed kasatà (1834-1863).Tak˝e w krypcie misjonarzy pochowano kilkanaÊcie szarytekzmarłych w 1840 r. 108 . Zapisy inskrypcji miałytreÊç to˝samà z tymi, które poÊwi´cono szarytkom.W krypcie Êw. Wincentego pochowano ksi´dza GabrielaPierre’a Baudouina (1689-1768). Zało˝yciela szpitalapodrzutków im. Dzieciàtka Jezus 109 upami´tniawspółczesna tablica w koÊciele dolnym. Niestety niezachowały si´ dawne epitafia, w tym wizytatora zgromadzeniamisjonarzy ks. Piotra Jacka Âliwickiego(1739-1774), oÊwieconego kaznodziei, podczas którego35-letnich rzàdów prowincja polska prze˝ywałaswój złoty wiek 110 .91Pamiętniki Antoniego Zaleskiego, oprac. T. Epsztein, [w:] Materiałydo biografii, genealogii i heraldyki polskiej, t. X, Warszawa 2005, s. 146.92Na cmentarzu pochowano także ich 6-letniego syna Antoniego,zm. 19.04.1792 r. Zob. LM 1775-1801, k. 129.W metrykach zmarłych brak natomiast wpisu o śmierci hetmana JózefaZabiełły, powieszonego jak wiadomo w pierwszych dniach powstaniakościuszkowskiego.93Pamiętniki Antoniego Zaleskiego…, s. 126-127. DziałalnośćGutakowskiego opisał E. Machalski. Zob. idem, Ludwik Gutakowski.Prezes Rady Stanu i Ministrów, Dubno 1938; I. Homola, GutakowskiLudwik Szymon, [w:] PSB, t. IX, Wrocław 1960-1961, s. 177-179.Pierwsza żona Gutakowskiego Te<strong>res</strong>a z Sobolewskich została pochowanaw katakumbach cmentarza świętokrzyskiego, wg LM 1775-1801,k. 112 verso, Te<strong>res</strong>a Gutakowska zmarła 23.03.1790 r. Zob. K.W. Wójcicki,Cmentarz Powązkowski pod Warszawą, t. III, Warszawa 1858, s. 5.Ślub Ludwika Gutowskiego z Marianną Zabiełłową odbył się 13.11.1799 r.w kościele św. Krzyża, świadkiem ślubu był Walenty Sobolewski.Por. Archiwum Parafii św. Krzyża w Warszawie, Liber MatrimoniorumEcclesiae Sanctae Crucis, 1792-1806, k. 61 verso; Z. Belina-Prażmowski,Metryki ślubne parafii św. Krzyża w Warszawie z lat 1763 do 1807,„Miesięcznik Heraldyczny”, XII, 1933, nr 4, s. 62.94Gabriela z Gutakowskich Zabiełłowa była córką z pierwszegomałżeństwa Ludwika Gutakowskiego z Te<strong>res</strong>ą Sobolewską, która byłasiostrą drugiej jego żony Marianny, a zarazem matki jej męża.To ona, zgodnie z testamentem męża, jako ostatnia właścicielka pałacu,przekazała plac i 20 tys. rubli na budowę kościoła Wszystkich Świętych,który został wzniesiony wg projektu H. Marconiego w latach 1861-1892.Świątynia była kościołem filialnym dla misjonarzy. Zob. PamiętnikiAntoniego Zaleskiego…, s. 112, 128, 139.95F.M. Sobieszczański, op. cit.96Izabella z Grabowskich Sobolewska była córką z morganatycznegomałżeństwa Elżbiety z Szydłowskich Grabowskiej z królem StanisławemAugustem. Zob. Pamiętniki Antoniego Zaleskiego…, s. 112, 127, 139.Elżbieta z Szydłowskich Grabowska (zm. 1810), córka Teodora wojewodypłockiego i Te<strong>res</strong>y z Witkowskich, została pochowana na cmentarzuświętokrzyskim, obok swojej córki Aleksandry z Grabowskich hr. Krasickiej(1771-1789), żony Franciszka Salezego hr. Krasickiego. Na tematepitafiów matki i córki zob. K.W. Wójcicki, op. cit., t. III, s. 3-4.Tu także historia nieszczęśliwej miłości Aleksandry i jej męża.97Dwie małoletnie córki tej pary zostały pochowane w katakumbachcmentarza świętokrzyskiego: Te<strong>res</strong>a Laura (14.10.1796-5.09.1798) –wg LM 1775-1801, k. 195 verso – była to Laura Józefa, która zmarłazapewne na ospę „na krosty”; druga córka to Kwiryna Paulina(30.03.1800-10.05.1812). Zob. K.W. Wójcicki, op. cit., t. III, s. 5.98S. Konarski, Radziwiłłowa z Zawiszów Maria Ewa, [w:] PSB, t. XXX,Wrocław 1987, s. 411-412.99J. Zanowa, Grabowski Stanisław, [w:] PSB, t. VIII, Wrocław 1959-1960,s. 508-511; Nekrologi „Kuriera Warszawskiego” 1821-1845,oprac. T. Tyszka, t. I, Warszawa 2001, s. 437; Pamiętniki AntoniegoZaleskiego…, s. 125-126.We wspólnym grobie na cmentarzu świętokrzyskim pochowany zostałnowonarodzony syn Stanisława Grabowskiego i jego pierwsza żonaCecylia z Dembowskich (1787-1821), córka Józefa i Konstancjiz Narbuttów. Zob. K.W. Wójcicki, t. III, s. 5; J. Zanowa, Grabowska Cecyliaz Dembowskich, [w:] PSB, t. VIII, s. 475.100S.M. Borkowska OSB, Leksykon zakonnic polskich epokiprzedrozbiorowej, t. II, Warszawa 2005, s. 113-147.101Pełny wykaz inskrypcji zob. I.M. Dacka-Górzyńska, S. Górzyński, op. cit.102C. Łagniewski, Andrzej Artur Zamoyski 1800-1874, Warszawa 1917,s. 40.103M. Tyrowicz, Lubomirski Jerzy Henryk, [w:] PSB, t. XVIII, Wrocław 1973,s. 25-26.104O. Beiersdorf, Lubomirski Eugeniusz, [w:] PSB, t. XVIII, s. 8-9.105Por. Narodowe Archiwum Cyfrowe, www.audiovis.nac.gov.pl106M. Wrzosek, Mościcki Bolesław Euzebiusz, [w:] PSB, t. XXII,Wrocław 1977, s. 139-140.107H.E. Wyczawski, Ruszkiewicz Kazimierz, [w:] PSB, t. XXXIII,Wrocław 1991, s. 185-186.108L. Petrzyk, op. cit., s. 131.109F. Śmioda, Z okazji obchodu dwóchsetnej rocznicy założenia SzpitalaPodrzutków im. Dzieciątka Jezus w Warszawie, [w:] „Roczniki ObydwóchZgromadzeń św. Wincentego à Paulo”, XXXIX, 1936, nr 3-4, s. 184-196(cz. I); XL, 1937, nr 1-2, s. 37-48 (cz. II); S. Rospond, op. cit., s. 37-38.


Obecnie w koÊciele górnym znajduje si´ tablica upami´tniajàcajubileusz 350-lecia przybycia ksi´˝y misjonarzydo Polski, na której wyszczególniono nazwiskawizytatorów i proboszczów koÊcioła Êw. Krzy˝a orazdaty zarzàdzania parafià (prowincjà).WÊród destruktów płyt, czy te˝ tablic zachowanychw całoÊci, ale od dawna nieeksponowanych w ko-Êciele uwag´ zwracajà nast´puje zabytki. Fragmentpłyty nagrobnej nale˝àcy do Konstancji Towiaƒskiej(zm. 16.10.1718) z herbem zło˝onym, ˝ony JerzegoHipolita herbu Gierałt, wojewody ł´czyckiego (zm.1715) 111 i płyta młodzieƒca Franciszka Wenderlicha(zm. 1732), którego rodzice byli hojnymi dobrodziejamikoÊcioła 112 .W porównaniu ze stanem dzisiejszym pamiàtkowychepitafiów, tablic grobowych w koÊciele byłoznacznie wi´cej. W koÊciele górnym brakuje obecnietablic poÊwi´conych Antoniemu Kierwiƒskiemu (zm.1877), Katarzynie Kierwiƒskiej (zm. 1861), Idaliiz ksià˝àt Sanguszków Czerbie (zm. 1861), lekarzomojcu i synowi Andrzejowi i Stanisławowi Janikowskim,Marii Kaszowskiej (zm. 1858), nauczycielce EleonorzeKurchanowiczowej (zm. 1895), Antoniemu, Sewerynowii Władysławowi Oleszczyƒskim, Juliuszowi Janothcie113 .Metryki zmarłych oraz êródła prasowe wymieniajàwiele wa˝nych osobistoÊci sceny politycznej dawnejRzeczypospolitej, pochowanych w koÊciele razem z ˝onamii licznym potomstwem, których epitafia nie zachowałysi´ lub mo˝e nigdy nie powstały, jak np. Jana Bokuna(Bokum ab Alten) herbu Paprzyca, stolnika WielkiegoKsi´stwa Litewskiego (zm. 11.03.1686) 114 ;Stefana Mostowskiego herbu Doł´ga, skarbnika płockiego,zm. 19.06.1692 r. 115 ; wojewody malborskiegoErnesta Denhoffa (zm. 18.08.1693); Jana Kazimierzade Baluze (Balus, 1648-1718), ambasadora francuskiegow Rosji 116 ; Jana Gintowta starosty terliskiegow powiecie trockim (zm. 13.02.1723) 117 ; Jerzego DuninaBorkowskiego (zm. 9.08.1754), podstolego ˝ydaczowskiego,buƒczucznego królewskiego (1724),kasztelana gostyniƒskiego (1754), który tu˝ przedÊmiercià otrzymał godnoÊç kawalera Orderu Orła Białego118 ; Stanisława Szaniawskiego (zm. 14.06.1765)starosty augustowskiego i jego mał˝onki Anieli (zm.7.08.1764) 119 ; Ignacego Potockiego czeÊnika koronnego,starosty nowosielskiego, zmarłego 15.06.1765na apopleksj´120 ; Jerzego Flemminga podskarbiegowielkiego litewskiego i wojewody pomorskiego(10.12.1771) 121 i jego trzeciej ˝ony Konstancji Franciszkiz Czartoryskich (zm. 6.02.1749, lat 20) 122 .W koÊciele odprawił si´ uroczysty pogrzeb oraz zło˝onozwłoki wojewody płockiego Józefa Antoniego Podoskiegoherbu Junosza (zm. 17.01.1779, pochowanyw wieku 22 Iat) 123 . WczeÊniej, 30.01.1772 spocz´łatu jego druga ˝ona Aleksandra Helena z Małachowskich(zm. 9.01.1772, lat 24), córka Jana kanclerzawielkiego koronnego 124 . Tablice nagrobne Podoskichnie zachowały si´. Podobnie, nie przetrwały inskrypcjeJózefa Sołłohuba herbu Prawdzic, wojewody witebskiego(zm. 4.04.1781) uroczyÊcie pochowanego i zło˝onegow katakumbach koÊcioła Êw. Krzy˝a 9.05.1781 125oraz jego ˝ony Antoniny z Ogiƒskich (zm. 9.09.1773),pochowanej w katakumbach 19.09.1773 r. 126 . Brakujete˝ tablicy Józefa Dàbskiego (Dàmbskiego, Dombskiego)kasztelana kowalskiego, zmarłego 17.01.1778(lat 65) 127 , syna Andrzeja wojewody brzeskiego, pochodzàcegoz zamo˝nej i wpływowej rodziny hrabiówna Lubraƒcu, którzy w czasach saskich mieli a˝ siedmiuprzedstawicieli w senacie 128 .Liczba epitafiów zachowanych w koÊciele Êw. Krzy-˝a jest imponujàca. Według poczynionych ustaleƒ wi´kszoÊçinskrypcji nie znalazła si´ w koÊciele przypadkiem.Upami´tnione osoby nale˝ały zazwyczaj do gronaparafian Êwi´tokrzyskich, słu˝yły wspólnocie wsparciemfinansowym lub cz´sto własnà pracà. Zachowaneêródła o charakterze majàtkowym, ksi´gi bractw wymieniajàtych samych ludzi, o których czytamy na kamieniachgrobowych lub pamiàtkowych epitafiach.Ponadto prawie wszystkich łàczyły wi´zy pokrewieƒstwai powinowactwa, pochodzili z tych samych kr´gówtowarzyskich, bywali nie tylko na tych samych„salonach”, ale wielokrotnie byli Êwiadkami uroczysto-Êci zaÊlubin czy chrzcin. 3030 Epitafium ksi´dza Gabriela Pierre’a Baudouina (1689-1768),zało˝yciela szpitala podrzutków im. Dzieciàtka Jezus,fot. P. Jamski, 2010.31 Tablica upami´tniajàca płk. Bolesława MoÊcickiego(1878-1918) i Ułanów Krechowieckich poległych w latach1914-1920, fot. P. Jamski, 2010.32 Miejsce zło˝enia serca noblisty Władysława Reymonta(1867-1925), fot. P. Jamski, 2010.33 Cenotaf ks Adama Kacpra Jakubowskiego (1801-1882),fot. P. Jamski, 2010.31Pami´ç zakl´ta w kamieniach – epitafia w koÊciele Êw. Krzy˝a w Warszawie2473233110Ibidem, s. 34-35.111W metryce nazwana jest Katarzyną, miejsce pochówku to katakumby.Por. LD 1709-1733, k. 21. W drugiej metryce wymieniona jest bez imieniawojewodzina łęczycka pochowana na cmentarzu. Por. LD 1709-1774, k. 22.Konstancja z Niszczyckich Towiańska była córką Jadwigi Sokołowskieji Stanisława, jej dziadkami ojczystymi byli Paweł Niszczycki i EleonoraEulalia Radziejowska, wojewodzianka łęczycka, stąd jej bliskie związkiz Michałem Radziejowskim, odgrywała istotny wpływ na wydarzeniaczasów saskich, miała być kobietą gwałtowną, energiczną i skłonnądo intryg. Por. B. Popiołek, Kobiecy świat w czasach Augusta II. Studianad mentalnością kobiet z kręgów szlacheckich, Kraków 2003, s. 17.112L. Petrzyk, op. cit.113Ibidem, s. 124.114LD 1670-1708, k. 60. Był to bliski współpracownik królaJana Kazimierza, a później Jana III Sobieskiego, może dlatego zostałwłaśnie pochowany w kościele św. Krzyża. Zob. K. Piwarski, Bokum(Bokun) ab Alten Jan Henryk, [w:] PSB, t. II, Kraków 1936, s. 246;Urzędnicy centralni i dostojnicy Wielkiego Księstwa Litewskiego…,s. 190, 200.115LD 1670-1708, k. 88.Paweł Mostowski miał synów Teodora (Bogdana), Stanisława i córkęKunegundę, zamężną za Kępskim, podkomorzym płockim. Zob. A. Sowa,Mostowski Paweł, [w:] PSB, t. XXII, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk1977, s. 68.116LD 1709-1733, k. 19 verso-20; LD 1709-1774, k. 21.Bardzo dziękuję Panu Profesorowi Jarosławowi Dumanowskiemuza informacje nt. działalności Baluzów w Polsce. Por. idem, Les Baluzeet la cour française en Pologne sous Jean-Casimir et Marie Louise,et sous Jean Sobieski, [w:] Etienne Baluze, 1630-1718. Eruditionet pouvoirs dans l`Europe classique, Actes du colloque de Tulle,21 octobre 2006, Limoges, s. 37-53.117LD 1709-1733, k. 31 verso; LD 1709-1774, k. 30 verso.W spisach urzędników nie występuje.118LD 1709-1774, k. 116; Urzędnicy województwa ruskiego XIV-XVIIIwieku. Spisy, oprac. K. Przyboś, Wrocław 1987, s. 178, 312.W spisach kawalerów Orderu Orła Białego podano inną datę śmierci:7.08.1754. Zob. Kawalerowie i statuty Orderu Orła Białego 1705-2008,oprac. M. Męclewska, [Warszawa 2008], s. 183.119LD 1709-1774, k. 187 verso, 191 verso.120LD 1709-1774, 191 verso; Urzędnicy centralni i nadworni PolskiXIV-XVIII wieku. Spisy, oprac. K. Chłapowski, S. Ciara, Ł. Kądziela,T. Nowakowski, E. Opaliński, G. Rutkowska, T. Zielińska,red. A. Gąsiorowski, Kórnik 1992, s. 36, 195.121F.M. Sobieszczański, op. cit.; LD 1709-1774, k. 249 verso.W. Konopczyński podał, że Flemming zmarł na apopleksję 12.12.1771 r.Zob. idem, Flemmnig Jan Jerzy Detlov, [w:] PSB, t. VII, Kraków 1948-1958,s. 36.122LD 1709-1774, k. 93 verso. W. Konopczyński trzecią żonę JerzegoFlemminga nazywa Eleonorą. Por. idem, op. cit., s. 35.123LM 1775-1801, k. 26; „Gazeta Warszawska”, nr 6 z 20.01.1779[doniesienie o śmierci Józefa Antoniego Podoskiego]; „GazetaWarszawska”, nr 8 suplement z 27.01.1779 [złożenie ciała JózefaAntoniego Podoskiego w katakumbach kościoła św. Krzyża]; „GazetaWarszawska”, nr 22 suplement z 17.03.1779 [krótka informacjao pogrzebie Józefa Antoniego Podoskiego]; W. Szczygielski, Podoski JózefAntoni, [w:] PSB, t. XXVII, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1983,s. 164-167.124LD 1709-1774, k. 250; W. Szczygielski, op. cit., s. 167.125LM 1775-1801, k. 42 verso; „Gazeta Warszawska”, nr 36 suplementz 5.05.1781 [doniesienie o śmierci Józefa Sołłohuba]; „GazetaWarszawska”, nr 38 suplement z 12.05.1791 [informacja o złożeniudo grobu w kościele św. Krzyża ciała Józefa Sołłohuba]; P.P. Romaniuk,Sołłohub (Ursyn Dowojna Sołłohub) Józef Antoni, [w:] PSB, t. XL,Warszawa-Kraków 2000-2001, s. 319-323.126LD 1709-1774, k. 261.127LM 1775-1801, k. 20; „Gazeta Warszawska”, nr 7 z 24.01.1778[doniesienie o śmierci Józefa Dombskiego]; Urzędnicy kujawscyi dobrzyńscy XVI-XVIII wieku. Spisy, oprac. K. Mikulski i W. Stanek,przy współudz. Z. Góralskiego i R. Kabacińskiego, red. A. Gąsiorowski,Kórnik 1990, s. 123.128J. Dumanowski, Hrabiowie na Lubrańcu. Dzieje fortuny magnackiej,Toruń 2000, s. 5, 142.


Michał Wardzyński, IHS UWPrace rzeêbiarskieprzy rekonstrukcjifigur w ołtarzubocznymNajÊwi´tszegoSakramentu(OłtarzuOjczyzny)Jesienià 2008 r. w gronie Komisji OdbudowyOłtarza Ojczyzny, działajàcej przyparafii Misjonarzy Âwi´tego Krzy˝a zapadłypierwsze decyzje dotyczàce odtworzeniapełnej dekoracji figuralnej tej nastawy.Komisja w składzie: ks. dr Marek Białkowski– proboszcz parafii i Inwestor, AnnaGrochowska (artysta-plastyk), KatarzynaWardzyƒska (IHS UW), prof. dr hab. AdamRoman (ASP Warszawa), dr Wiesław Procyk(ASP Warszawa), dr Jakub Sito (ISPAN), dr Zbigniew Michalczyk (IS PAN),dr Michał Wardzyƒski (IHS UW), IreneuszChmurzyƒski (Fundacja „Sursum Corda”)i Eugeniusz Nawrocki (sekretarz Komisji),podj´ła decyzj´ o rozpisaniu konkursu nai Jerzego Sikorskiego. Komisja zaproponowała obojgurzeêbiarzy zadanie przedstawienia oferty terminowofinansowejna wykonanie całego zespołu rzeêb w ołtarzuNajÊwi´tszego Sakramentu. Zwyci´zcy konkursuprzedło˝yli preliminarze kosztów, których całkowitakwota przekroczyła w sposób znaczàcy oczekiwania Inwestorai Komisji. Na skutek interwencji wspomnianegogremium w kwietniu 2009 r. doszło do negocjacjiz przyszłymi wykonawcami, jednakowo˝ ze wzgl´duna wcià˝ wygórowane oczekiwania finansowe nie osiàgni´toporozumienia. Z tego powodu decyzjà Inwestorai Komisji cały konkurs anu<strong>low</strong>ano.W lecie 2009 r. Inwestor i Komisja zapoznała si´z nadesłanym dossier artysty plastyka Zygfryda Grossaz LeÊnicy Opolskiej, figuralisty specjalizujàcego si´w pastiszu historycznych rzeêb i dekoracji ornamen-Michaela Bröse) oraz ÊÊ. Piotra i Pawła (autorstwasamego Johannesa Söffrensa), Mariusz Makowiecki –czwórka figur Ojców KoÊcioła w zwieƒczeniu, na osiachkolumn oraz para figur anielskich na szczycie, ujmujàcychkrzy˝ – Znak Syna Człowieczego. Wszystkie posàgimiano wykonaç wg Êcisłych wytycznych Komisji,na podstawie dostarczonej archiwalnej dokumentacjifotograficznej, z oddaniem odpowiednich wymiarówi proporcji na podstawie przedło˝onego pomiaru ołtarzaoraz własnych obliczeƒ. Z powodu niedostatecznejikonografii najwy˝szej pary anielskiej Komisja zdecydowałao ich zastàpieniu kopiami analogicznych postaci zeszczytu naprzeciwległej nastawy bocznej ÊÊ. Felicissimyi Genowefy, przy jednoczesnym zachowaniu oryginalnegoukładu ich skrzydeł.Poniewa˝ wybrani do realizacji zlecenia artyÊci posługiwalisi´ odr´bnymi regułami poszczególnych etapuprocesu projektowania rzeêb, Komisja przyj´łazasad´ dwutorowego ich nadzoru i akceptacji, w przypadkup. Grossa było to przyj´cie glinianych modellifigur o wysokoÊci 0,5 metra, natomiast w przypadkuatelier p. Makowieckiego – akceptacja kolejno modeliglinanych, nast´pnie odlewów tych˝e z gipsu, słu˝àcychjako wzorce do przekuwania w lipin´. Obaj arty-w latachÊci przedstawili gotowe modele, a po ich zatwierdzeniuprzez Komisj´, przystàpili do realizacji figur w drewnie.Ze wzgl´du na bliskoÊç pracowni p. Makowieckie-2008-2010go w podwarszawskich Łomiankach Komisja czterokrotnieodbywała posiedzenia konsultacyjne majàce doprecyzowaçzak<strong>res</strong> rekonstrukcji poszczególnych figur.W zwiàzku z tym p. Makowiecki odbył kilkudniowy ob-2jazd terenowy po okolicach Elblàga i ˚uław WiÊlanych,gdzie zapoznał si´ z innymi pracami rzeêbiarskimiwarsztatu Johannesa Söffrensa. Co wi´cej, na potrzebyprac w Warszawie wypo˝yczono na mocy porozumieniami´dzy arcybiskupem warszawskim, prymasemPolski Józefem kard. Glempem i administratorem die-wykonanie zespołu dzieci´ciu figur: ÊÊ. Piotrai Pawła, Ojców KoÊcioła oraz czterechpostaci anielskich (pary archaniołów w dolnejkondygnacji i pary w zwieƒczeniu).WÊród zainte<strong>res</strong>owanych projektem artystówplastyków rozesłano w listopadzie2008 r. zapytania ofertowe, obejmujàceprezentacj´ dossiers, na które odpowiedziałodziesi´cioro artystów.W grudniu tego roku Komisja po zapoznaniu si´z przedstawionà dokumentacjà przygotowała wytycznepierwszego etapu konkursu, który miał objàç wykonaniewg dostarczonej dokumentacji archiwalnejsprzed 1939 r. posàgu Êw. Piotra w odlewie gipsowymw skali 1:1 do wysokoÊci kolan (wysokoÊci około1,20 m). Kreacje takie w wymaganym terminie nadesłałosiedmioro twórców. 10 marca 2009 r. nastàpiłakomisyjna, anonimowa ocena prac, dzi´ki którejdo drugiego etapu zakwalifikowano dzieła Alicji S´ktalnych z epoki nowo˝ytnej, w szczególnoÊci rzeêby Êlàskieji południowoniemieckiej doby dojrzałego barokui rokoka. JednoczeÊnie powtórne zainte<strong>res</strong>owanie całymprzedsi´wzi´ciem wyraził Mariusz Makowiecki,który jako kierownik prywatnego przedsi´biorstwakonserwacji <strong>res</strong>tauracji i zabytków przedło˝ył Komisjinowà dokumentacjà poÊwiadczajàcà doÊwiadczeniew prowadzeniu podobnych, trudnych zadaƒ. W 2008 r.Inwestor i Komisja zdecydowała o rozpocz´ciu negocjacjiz oboma wspomnianymi osobami, planujàc jednoczeÊnierozdzielenie całego zamówienia na dwie cz´Êci,które po wielu konsultacjach ostatecznie przyj´ły nast´pujàcyzak<strong>res</strong>: Zygfryd Gross – rekonstrukcja czterechnajwa˝niejszych, ustawionych w dolnej kondygnacjifigur archanielskich (dłuta pomocnika mistrza –1 Warszawa, 9.09.2010, godz. 1.30, Kazimierz SztarbałłowÊród figur Ojców KoÊcioła na chwil´ przed ich monta˝emna strukturze Ołtarza Ojczyzny, fot. M. Wardzyƒski.1Prace rzeêbiarskie przy rekonstrukcji figur w ołtarzu bocznym NajÊw. Sakramentu (Ołtarzu Ojczyzny) w latach 2008-2010249cezji elblàskiej bp. Janem Styrnà z koÊcioła filialnegow Jasnej na ˚uławach dwie figury ÊÊ. Stanisława i Mikołaja.Postaci te posłu˝yły za probierz indywidualnejmaniery rzeêbiarskiej Söffrensa oraz wzór formalno--stylistyczny dla trzech spoÊród czterech figur OjcówKoÊcioła. Zygfryd Gross działał samodzielnie, bazujàcna dokumentacji archiwalnej i, w ograniczonym zak<strong>res</strong>ie,na wskazówkach Komisji.2 Warszawa, czerwiec 2009, prezentacja modella rzeêbiarskiegofigury Archanioła autorstwa Zygfryda Grossa, fot. M. Wardzyƒski.3 LeÊnica Opolska, grudzieƒ 2009, gotowa figura Archanioław pracowni rzeêbiarskiej Zygfryda Grossa, fot. M. Wardzyƒski.3


W grudniu 2009 r. Komisja na posiedzeniu w LeÊnicyOpolskiej przyj´ła odbiór pary figur anielskich dłutap. Grossa, w tym samym miesiàcu nastàpił równie˝ostateczny odbiór zespołu szeÊciu posàgów wykonanychprzez pracowni´ p. Makowieckiego. Z uwagina nieprzedło˝enie w wymaganym terminie modellifigur ÊÊ. Piotra i Pawła oraz pewne rozbie˝noÊci dotyczàceprzyj´tych metod rekonstrukcyjnych – nastàpiłoto dopiero na posiedzeniu Komisji i p. Grossa w marcu2010 r. – do koƒca maja br. prace rekonstrukcyjnewymienionych posàgów nie zakoƒczyły si´ jeszcze. Ichostateczny odbiór przewidziano najpóêniej na grudzieƒ2010 r.104913115 67144 Warszawa, marzec-kwiecieƒ 2009, prace tynkarskie i malarskiena Êcianach w prezbiterium, fot. K. Makuch.5 Warszawa, marzec-kwiecieƒ 2009, prace tynkarskie i malarskiena Êcianach w prezbiterium, fot. K. Makuch.6 Warszawa, kwiecieƒ 2009, prace tynkarskie i malarskiena Êcianach w prawym ramieniu transeptu, fot. K. Makuch.7 Warszawa, kwiecieƒ 2009, prace tynkarskie i malarskiena Êcianach w prawym ramieniu, fot. K. Makuch.8 Warszawa, maj-czerwiec 2009, prace tynkarskie i malarskiena Êcianach w kaplicy Êw. Rocha, fot. K. Makuch.129 Warszawa, listopad 2010, zachodnia elewacja domu zakonnegopo remoncie, fot. M. Wardzyƒski.10 Warszawa, wrzesieƒ 2010, panoramiczny widok elementówstruktury architektonicznej zrekonstruowanego Ołtarza Ojczyzny,fot. M. Wardzyƒski.11 Warszawa, listopad 2010, prace przy betonowaniu komorysystemu wentylacji wn´trza koÊcioła na dziedziƒcu domuzakonnego, fot. M. Wardzyƒski.12 Warszawa, listopad 2010, zakoƒczenie remontu elewacjidziedziƒca domu zakonnego, fot. M. Wardzyƒski.13 Warszawa, listopad 2010, strojenie instrumentu organowego– organmistrz Aleksander LeÊniczuk, fot. M. Wardzyƒski.14 Warszawa, wrzesieƒ 2010, tablice informacyjne projektu,,Renowacja KoÊcioła Âwi´tego Krzy˝a wraz z zabudowaniamipoklasztornymi w Warszawie, jako wa˝nego obiektu dziedzictwakultury narodowej – projekt realizowany w ramach RegionalnegoProgramu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego 2007-2013”,fot. M. Wardzyƒski.2518Prace rzeêbiarskie


15191715 Opoczno, sierpieƒ 2010, pracownia pozłotniczaKaroliny Niemczyk Bałtowskiej i Jakuba Bałtowskiego,figura Êw. Ambro˝ego w trakcie gruntowania pod pozłot´,fot. M. Wardzyƒski.1816Prace rzeêbiarskie przy rekonstrukcji figur w ołtarzu bocznym NajÊw. Sakramentu (Ołtarzu Ojczyzny) w latach 2008-201025316 Warszawa, 9.09.2010, godz. 2.00, monta˝ pozłoconychelementów struktury Ołtarza Ojczyzny przez połàczone siłypracowników firm Karoliny Niemczyk Bałtowskieji Jakuba Bałtowskiego oraz Mariusza Makowieckiego,fot. M. Wardzyƒski.17 Warszawa, 09.09.2010, godz. 14.00, monta˝ tabernakulumi stopni pod kanony na mensie Ołtarza Ojczyzny przez MariuszaMakowieckiego i pracowników firmy, fot. M. Wardzyƒski.18 Warszawa, 10.09.2010, gotowa struktura Ołtarza Ojczyznyz tabernakulum, stopniami pod kanony i zespołem dziesi´ciufigur Archaniołów, Êwi´tych i aniołów, fot. M. Wardzyƒski.19 Warszawa, 9.09.2010, godz. 2.15, trwajà ostatnieprzygotowania do monta˝u figur Êwi´tych w Ołtarzu Ojczyznyoraz uzupełniajàce prace pozłotnicze przy detalachornamentalnych, fot. M. Wardzyƒski.20 Warszawa, 9.09.2010, godz. 2.20, Mariusz Makowieckiz pracownikami montujà figur´ Êw. Piotra na Ołtarzu Ojczyzny,fot. M. Wardzyƒski.20


S P I S T R E Â C ISłowo wst´pneKs. Marek Białkowski CM – proboszcz 4Adam Struzik, Marszałek Województwa Mazowieckiego 5Ks. Arkadiusz Zakr´ta CM, Wizytator 6Grzegorz PolakKoÊciół Êw. Krzy˝a: warszawski, polski, Êwiatowy 8Grzegorz PolakRenowacja koÊcioła Êw. Krzy˝a z funduszy unijnych 32Andrzej PettynSerce Chopina 140Jakub Sito, IS PANHistoria fundacji i budowy koÊcioła Êw. Krzy˝a 146Jakub Sito, IS PANArchitektura koÊcioła Êw. Krzy˝a 154Katarzyna Wardzyńska, IHS UWOłtarze: główny 1699-1700,ÊÊ. Felicissimy i Genowefy1704,Trójcy Âwi´tej i NajÊwi´tszego Sakramentu 1720-1721 160Katarzyna i Michał Wardzyńscy, IHS UWO∏tarze ÊÊ. Rocha i Sebastiana oraz Êw. Micha∏a Archanio∏ai Wszystkich Anio∏ów 1705 192Katarzyna i Michał Wardzyńscy, IHS UWRecepcja ołtarzy Êwi´tokrzyskichw sztuce pierwszej połowyXVIII wieku w Rzeczypospolitej (poza Prusami Królewskimii Warmià) 198Katarzyna i Michał Wardzyńscy, IHS UWStalle zakonne i seminaryjne 1702-1705,uzupełniane około 1720 202Michał Wardzyński, IHS UWAmbona, krata przegrody chórowej oraz balustrada okalajàcawewn´trzny gzyms Êwiàtyni 1698-1699 lub1700-1705,1712-1727 i 1726 208Michał Wardzyński, IHS UWNagrobek Bartłomieja Michała Tarły CMbiskupa poznaƒskiego, superiora klasztoru Misjonarzy(1656-1715) 1716 214Michał Wardzyński, IHS UWChrzcielnica i para kropielnic 1717 i 1721-1722 220Jakub Sito, IS PANNagrobek kardynała Michała Stefana Radziejowskiego(1645-1705) około 1719-1722 222Jakub Sito, IS PANOłtarze boczne: Êw. Karola Boromeusza(obecnie Êw. Józefa) i Êw. Wincentego à Paulo1722-1723 i około 1729-1730 226Jakub Sito, IS PANLo˝e w prezbiterium i transepcie 1759 234Iwona M. Dacka-Górzyńska, IH PANPami´ç zakl´ta w kamieniach– epitafia w koÊciele Êw. Krzy˝a w Warszawie 236Michał Wardzyński, IHS UWPrace rzeêbiarskie przy rekonstrukcji figur w ołtarzu bocznymNajÊwi´tszego Sakramentu (Ołtarzu Ojczyzny)w latach 2008-2010 248Spis treÊci255


S E R C E M I A S T AAlbum pod redakcjà: Kazimierza Sztarbałło i Michała WardzyƒskiegoKoncepcja i opracowanie graficzne: Lech Majewski, Eugeniusz D. ŁukasiakAutorzy tekstów: Iwona Dacka-Górzyƒska, Andrzej Pettyn, Grzegorz Polak,Jakub Sito, Katarzyna Wardzyƒska, Michał WardzyƒskiFotografie:Sławomir Górczyƒski, str.: 237, 238Piotr Jamski, str.: 9, 11, 13, 14, 16, 19, 20, 28-30, 32–56, 60–68, 72–107,110, 112, 116–138, 154, 158, 164, 168, 193, 194, 226, 227, 228, 233, 236-247Eugeniusz D. Łukasiak, str.: 58Aleksander Majewski, str.: 70Lech Majewski, str.: 18, 22, 24, 26, 142Krzysztof Makuch, str.: 250Jakub Sito, str.: 31, 108, 109, 155–159. 222–225, 227, 229–231, 235Michał Wardzyƒski, str.: 114, 115, 140, 167–175, 178–183, 185, 186, 188–191,196, 198–201, 204–209, 211, 213–221, 240, 248, 249, 251–253Korekta: Bogusława J´drasikPrep<strong>res</strong>s: Peter Parker, WarszawaDruk: TEAM s.j., Dziekanów LeÊnyK O Â C I Ó Ł Â W I ¢ T E G O K R Z Y ˚ AW W A R S Z A W I E© Copyright by Mazowiecka Jednostka Wdra˝ania Programów UnijnychWydawca:Mazowiecka Jednostka Wdra˝ania Programów Unijnych03-301 Warszawa, ul. Jagielloƒska 74www.mazowia.euWarszawa 2010Album współfinansowany przez Uni´ Europejskà ze Êrodków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnegow ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego 2007-2013oraz ze Êrodków bud˝etu województwa mazowieckiegoISBN: 978-83-61277-34-7Egzemplarz bezpłatnydla rozwoju Mazowsza

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!