08.01.2013 Views

wydarzenia - prochem sa

wydarzenia - prochem sa

wydarzenia - prochem sa

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

wiadomoÊci Z ˚YCIA FIRMY<br />

z PROCHEMU Z ˚YCIA FIRMY<br />

12<br />

Wspomnienie o Krzysztofie Marczewskim<br />

Noc z 28 na 29 kwietnia 2010 roku dla wielu z nas okaza∏a si´ najsmutniejszà<br />

w historii naszej firmy. W czwartek rano obieg∏a ca∏y PROCHEM<br />

krótka, zwi´z∏a wiadomoÊç: Krzysztof Marczewski nie ˝yje. Nagle<br />

stan´liÊmy w miejscu, szok i ∏zy, a przez ÊciÊni´te gard∏a trudno by∏o cokolwiek<br />

powiedzieç.<br />

Mija czas a nadal trudno pogodziç si´<br />

z faktem, ˝e Krzysia nie ma ju˝ wÊród nas.<br />

A przecie˝ On wspó∏tworzy∏ dok∏adnie<br />

po∏ow´ 63-letniej historii PROCHEMU.<br />

Przyszed∏ do pracy 1 wrzeÊnia 1978 roku<br />

i tu wiernie pozosta∏ do koƒca swoich dni,<br />

przechodzàc przez wszystkie szczeble<br />

W marcu 2010 r. w wieku 87 lat<br />

zmar∏a<br />

Celina Jopek<br />

Prac´ w PROCHEMIE rozpocz´∏a<br />

w 1965 roku w Pracowni Wykoƒczeniowej,<br />

poczàtkowo jako wywo∏ywacz<br />

rysunków ozalidowych, pod<br />

koniec na stanowisku starszego introligatora.<br />

W naszej firmie przepracowa∏a<br />

17 lat – na emerytur´ przesz∏a w 1982<br />

roku. Pogrzeb Kole˝anki odby∏ si´<br />

w marcu 2010 roku.<br />

kariery od asystenta do g∏ównego projektanta<br />

konstrukcji. Wiernie, bo nigdy jak<br />

wielu wÊród nas nie uleg∏ pokusie<br />

przejÊcia gdzie indziej na cz´sto znacznie<br />

lepsze warunki finansowe. W∏aÊnie tu<br />

w PROCHEMIE realizowa∏ swà ogromnà<br />

pasj´ ˝yciowà jakà by∏a praca.<br />

On by∏ naprawd´ jak rzadko kto prawdziwym<br />

pasjonatem pracy. W niej realizowa∏<br />

si´ do koƒca. Kocha∏ swój zawód, uwielbia∏<br />

projektowanie, które pozwala∏o mu si´<br />

wy˝yç i zrealizowaç swoje pasje. Zawsze<br />

by∏ zaanga˝owany w temat, którym si´<br />

zajmowa∏. Mo˝na nawet troch´ pozazdroÊciç,<br />

˝e po 30 latach pracy nic mu si´ nie<br />

znudzi∏o. Pami´tamy, jak cz´sto denerwowa∏<br />

si´ na innych, na tych którzy nie<br />

dorównywali mu zaanga˝owaniem. Mówi<br />

si´, ˝e nie ma ludzi niezastàpionych, ale<br />

te˝, ˝e od ka˝dej regu∏y sà wyjàtki. Osoba<br />

Krzysztofa jest chyba najlepszym tego<br />

przyk∏adem. Paradok<strong>sa</strong>lnie mo˝e okazaç<br />

si´, ˝e Jego prawdziwa wartoÊç<br />

zawodowa b´dzie znacznie bardziej widoczna<br />

w∏aÊnie teraz, gdy zabrak∏o Go wÊród<br />

nas.<br />

Jednak <strong>sa</strong>ma praca to nie wszystko.<br />

Miejsce pracy to drugi dom. Tu sp´dzamy<br />

po∏ow´ czasu z naszego ˝ycia. Liczy si´<br />

zatem atmosfera jakà wytwarzamy wokó∏<br />

siebie, na ile potrafimy byç ˝yczliwi<br />

i przyjaêni dla wspó∏pracowników. Jaki<br />

pod tym wzgl´dem by∏ Krzysztof? Jakim<br />

W marcu 2010 r. wieku 90 lat zmar∏<br />

Waldemar ˚órawski<br />

technik-konstruktor<br />

tekst: Jaros∏aw Szczygielski<br />

foto: Agnieszka Pytka<br />

Go zapami´tamy? Nadzwyczaj wymagajàcy<br />

pod wzgl´dem zawodowym – okazywa∏<br />

si´ jednoczeÊnie bardzo ludzki i zarazem<br />

prospo∏eczny. W chwilach wolnych<br />

wykazywa∏ znacznie wi´cej luzu, lubi∏<br />

opowiadaç. By∏ Êwietnym kompanem na<br />

wyjazdach s∏u˝bowych, spotkaniach integracyjnych<br />

czy balach firmowych. Tak<br />

w∏aÊnie wielu z nas Go pami´ta, a przynajmniej<br />

ci, którzy znali Go d∏u˝ej. Takim<br />

pozostanie w naszych sercach i w naszej<br />

pami´ci. By∏ wysoko ceniony i szanowany<br />

równie˝ poza naszà firmà wÊród wielu<br />

inwestorów, z którymi wspó∏pracowaliÊmy,<br />

o czym naocznie przekonaliÊmy si´<br />

w dniu pogrzebu.<br />

Jego pogrzeb by∏ naprawd´ godnym<br />

po˝egnaniem, a t∏umy ludzi w koÊciele<br />

i na cmentarzu pokaza∏y jak bardzo warto-<br />

Êciowego koleg´ w∏aÊnie straciliÊmy.<br />

Odszed∏ nasz wielki przyjaciel...<br />

29 kwietnia 2010 r. w wieku 55 lat<br />

zmar∏<br />

mgr in˝. Krzysztof Marczewski<br />

Wspomnienie o naszym Koledze<br />

zamieszczamy obok. Pogrzeb odby∏ si´<br />

7 maja 2010 r.<br />

Ukoƒczy∏ Paƒstwowà Szko∏´ Budownictwa w Warszawie, gdzie uzyska∏ dyplom<br />

technika, a nast´pnie 2 lata studiów na Politechnice Warszawskiej na Wydziale<br />

Budownictwa Przemys∏owego. Prac´ w PROCHEMIE rozpoczà∏ w maju 1948 r.<br />

na stanowisku technika-konstruktora w zespole konstrukcyjnym, nast´pnie projektanta,<br />

starszego projektanta i kierownika pracowni konstrukcyjnej TB-4.<br />

Póêniej zosta∏ przeniesiony do Zespo∏u Generalnych Projektantów, a pod koniec<br />

pracy zawodowej zajmowa∏ si´ kontrolà kosztów dokumentacji w Zespole<br />

Sprawdzajàcym. Na emerytur´ przeszed∏ w 1984 roku. Pogrzeb Kolegi odby∏ si´<br />

6 kwietnia 2010 roku.<br />

Rodzinom naszej zmar∏ej Kole˝anki i Kolegów sk∏adamy serdeczne wyrazy wspó∏czucia.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!