Makieta 1 - Drogerie Natura

Fot. Anna Filitova/Fotolia
Szanowni Państwo!
Z wielką radością oddajemy w Państwa ręce pierwszy
numer magazynu „Natura”. To pismo pozwoli nam jeszcze
lepiej kontaktować się z naszymi klientami. Chcemy
w nim informować o nowościach, przedstawiać trendy
w makijażu i najlepsze sposoby pielęgnacji twarzy i ciała.
Mamy nadzieję, że zechcą Państwo wziąć je do domu
i jego lekturą umilić sobie poranną kawę albo popołudniową
herbatę.
PIERWSZY NUMER „NATURY” ukazuje się wiosną, a to
idealny czas na rozpoczynanie nowych przedsięwzięć.
Zacznijmy od przywitania naszego gościa – jest nim
Andżelika Piechowiak, popularna aktorka, znana z serialu
„M jak Miłość”. W wywiadzie „Rozważna i romantyczna”
opowiedziała nam o radościach i wyzwaniach
zawodu aktorki, o tym, jak dba o swoje zdrowie i urodę
oraz o wielkiej miłości do… kotów.
Pierwsze blaski słońca sprawiają, że i nasze klientki
pragną wyglądać promiennie. Z myślą o nich przygotowaliśmy
artykuły z poradami, jak dbać o urodę wiosną.
Przedstawiamy w nich najlepsze sposoby pielęgnacji cery,
radzimy, jak zregenerować się po zimie oraz zapraszamy
do domowego SPA. Prezentujemy też kosmetyki
dostępne w Drogeriach Natura, po lekturze czasopisma
zapraszamy więc do naszych sklepów.
WIOSENNA KOBIETA JEST SUBTELNA I DELIKATNA,
pięknie wygląda w stonowanych kolorach. Artykułem
„Z wiosną jej do twarzy” rozpoczynamy cykl tekstów poświęconych
różnym typom urody. Znajdą tam Państwo
liczne porady dotyczące doboru barw w makijażu i stroju,
a także portrety „wiosen” znanych ze srebrnego ekranu.
Więcej o najnowszych trendach w makijażu można
przeczytać w tekście „Barwy urody”. Pokazujemy w nim,
jak dzięki kosmetykom dostępnym w naszych drogeriach
wykonać stylizacje proponowane przez światowych
kreatorów.
To nie wszystkie artykuły, jakie znajdą Państwo w magazynie
„Natura”, zachęcamy jednak do odkrywania
go samemu. A ponieważ zbliża się najbardziej radosne
święto roku – Wielkanoc – chcielibyśmy życzyć Państwu
wielu słonecznych chwil i piękna na co dzień!
Zespół redakcyjny
ul. Lesz now ska 20B,
magazyn 05-870 Bło nie, e -ma il:
magazynnatura@polbita.com.pl. Ofer ta do stęp na w po szcze gól nych
dro ge riach mo że róż nić się od pre zen to wa nej na zdję ciach. Pro mo cje
waż ne do wy czer pa nia za pa sów. Re dak cja nie po no si od po wie dzial no -
ści za treść za miesz czo nych re klam. Adresy Drogerii Natura dostępne
są na www.drogerienatura.pl. Zdjęcie na okładce: Tatiana Jachyra.
Wydawca: Yo Media Consulting, ul. Wiejska 12/10, 00-490 Warszawa,
tel. +48 22 621 48 57, www.yo-media.pl, dział marketingu
i reklamy: tel. +48 22 745 70 60, kasiak@yo-media.pl.
04
Wprowadzenie do Natury
Ludzka Natura
Rozważna i romantyczna
Rozmowa z Andżeliką Piechowiak
10 Oblicza Natury
Z wiosną jej do twarzy
Natura piękna
Barwy urody
22 Nowości w Naturze
Paleta kolorów
W harmonii z przyrodą
14
36
24
28 32
40
48
Test Natury
Maskary i płyny micelarne
Natura cery
Urok wiosny
Przebudzenie urody
Natura SPA
Ciało na medal
Ciało z Natury
Zanim pójdziemy
na plażę
44
Kształt Natury
Pomarańcze
tylko w diecie
50
Dary Natury
Po królewsku

wiosna 2011
04
Ludzka Natura
Życie bez celu nie ma dla niej sensu. Potrafi śmiało marzyć.
Z nietypową urodą niebieskookiej brunetki pięknie
wyglądałaby w rolach kostiumowych, szczególnie w adaptacjach
literatury rosyjskiej. Wykreowana przez nią postać Mirki
w serialu „M jak Miłość” przysporzyła jej ogromnej popularności,
którą Andżelika Piechowiak wykorzystuje w walce
o poprawę losu zwierząt w Polsce.
ROZWAŻNA
i romantyczna
JEST PANI BARDZIEJ ROZWAŻNA CZY ROMANTYCZNA?
Wszyscy mówią, że jestem bardzo rozsądna i twardo stąpam po ziemi,
ale ja nie do końca się z tym zgadzam. W sferze prywatnej działam pod
wpływem impulsu, wychodzi wtedy ze mnie włoski temperament – emocje
biorą górę. W życiu zawodowym, kiedy podejmuję decyzje związane
z prowadzeniem firmy czy aktorskimi planami, jestem megarozważna.
BARDZIEJ LICZY SIĘ DLA PANI
DUSZA CZY CIAŁO?
Zdecydowanie dusza, bo ciało jest nam dane
przypadkowo. Oczywiście, możemy je udoskonalać,
ale w końcu biologia i tak stanie
nam na drodze – nie wygramy walki z upływem
czasu. W pewnym momencie ładne
opakowanie już nie wystarczy. Im stajemy
się starsi, tym bardziej ciało traci na wartości,
z kolei dusza i umysł z każdym rokiem
zyskują. Są takimi sferami, które można rozwijać
w nieskończoność.
DLA AKTORKI CIELESNOŚĆ I WALKA Z PRZEMIJANIEM
MAJĄ JEDNAK OGROMNE ZNACZENIE. O CZYM PANI
MYŚLI, PRZEGLĄDAJĄC SIĘ CODZIENNIE W LUSTRZE?
Zazwyczaj uświadamiam sobie, że dziś na planie zdjęciowym będą
musieli nałożyć mi dużo make-upu na te worki pod oczami. (śmiech)
Niestety, czasami dopada mnie brak snu, a jestem strasznym śpiochem.
Jeśli skończę późno spektakl, a o szóstej rano muszę być na
planie, to nie mam możliwości przespania choćby ośmiu godzin, a dla
mnie to konieczne minimum. Kiedy jednak już ładnie mnie umalują,
to sobie myślę, że wcale nie wyglądam tak źle. (śmiech) Generalnie
odnoszę dużo lepsze wrażenie, patrząc na siebie w lustrze niż
przyglądając się sobie na ekranie. Lustro jest zdecydowanie milsze.
Należę do tych aktorów, którzy stopniowo oswajają się ze swoim wizerunkiem.
Ktoś kiedyś powiedział, że aktor musi przyzwyczaić się
do patrzenia na siebie, a nawet czerpać z tego przyjemność, bo jeśli
jemu się to nie uda, to na jakiej podstawie mają zrobić to inni?

Ludzka Natura
wiosna 2011
Dziś już przyzwyczaiłam się do siebie, choć nadal czasem dziwi mnie
to, jak wyglądam, poruszam się, uśmiecham, mówię… Niekiedy
mam wrażenie, że widzę kogoś zupełnie obcego.
BEZ JAKICH ZABIEGÓW PIELĘGNACYJNYCH
NIE RUSZY SIĘ PANI Z DOMU?
Zawsze muszę mieć umalowane paznokcie. Wychodzę z założenia, że
jeśli ktoś ma mnie oglądać na ekranie, to niech chociaż czerpie z tego
przyjemność. Niestety, notorycznie zapominam używać kremów, ale
o to dbają już charakteryzatorki z planu zdjęciowego. Kiedy jednak
06
mam dzień wolny od zdjęć, ale na przykład pracuję w firmie lub jestem umówiona
na wywiad, to muszę mieć przynajmniej pomalowane rzęsy. Nigdy nie przyszłabym
sauté. Tym bardziej, że jestem brunetką z niebieskimi oczami w bardzo jasnej oprawie,
dlatego staram się zawsze podkreślić przynajmniej oczy.
CO MOŻNA POWIEDZIEĆ O PANI STYLU
UBIERANIA SIĘ, PENETRUJĄC
ZAKAMARKI PANI SZAFY?
Ubieram się zupełnie inaczej niż Mirka z serialu
„M jak Miłość” – w mojej szafie nie ma biurowych
kostiumików. Preferuję wygodę i kobiecość. Bardzo
lubię łączyć kolory. Lubię ostre barwy – róż, fiolet,
żółć, właściwie awersję mam tylko do pomarańczowego,
unikam też czerni. Nie najlepiej wyglądam
w czerwieni, bo ona mnie zżera. Najbardziej pasują
do mnie pastelowe, pudrowe błękity, fiolety, beże.
Uwielbiam niebieski i to do tego stopnia, że gdy kupowałam samochód, nie liczyły
się jego parametry techniczne, a właśnie kolor lakieru.
W sferze prywatnej
działam pod wpływem
impulsu, wychodzi wtedy
ze mnie włoski temperament
– emocje biorą górę. W życiu
zawodowym, kiedy podejmuję
decyzje związane z prowadzeniem
firmy czy aktorskimi
planami, jestem
megarozważna.

Ludzka Natura
wiosna 2011
BUTY, TOREBKI, BRANSOLETKI… DO CZEGO MA PANI
NAJWIĘKSZĄ SŁABOŚĆ?
Właśnie do tych trzech rzeczy. Szczególnie trudno jest mi przejść obok sklepu
z torebkami. Zawsze wydaje mi się, że potrzebuję kolejnej.
ILE MA PANI TOREBEK?
Nie pamiętam.
MNIEJ NIŻ STO?
Na pewno, bo przecież w połowie jestem
poznanianką, a te geny do czegoś
zobowiązują. (śmiech) Widać to
też w prowadzeniu finansów firmowych
i domowych. W porównaniu
z moim narzeczonym [od red.: Michał
Lesień, aktor], który wydaje pieniądze
lekką ręką, jestem bardzo oszczędna.
Na pewno mając ostatnie trzysta
złotych na koncie, nie wydam ich na
torebkę. Nawet, gdyby była najpiękniejsza
na świecie. Nie lubię też
kupować drogich rzeczy, choć wielokrotnie
przekonałam się, że cena często
idzie w parze z jakością i to, co droższe, dłużej mi służy. Wyjątkowo kosztowne
rzeczy budzą jednak mój sprzeciw, szczególnie gdy uświadomię sobie, ile zarabiają
niektórzy ludzie, jak choćby moja mama, która jest nauczycielką.
KIEDY JAKO AKTORKA WZBUDZA PANI W SOBIE EMOCJE,
MA PANI ŚWIADOMOŚĆ, ŻE UDAJE, ALE W ORGANIZMIE I TAK
ZACHODZĄ PEWNE PROCESY FIZJOLOGICZNE, CIAŁA NIE DA SIĘ
OSZUKAĆ… JAK PANI SOBIE RADZI, URUCHAMIAJĄC W SOBIE
RÓŻNE STANY UCZUCIOWE, PRZEDE WSZYSTKIM ZŁOŚĆ, SMUTEK,
AGRESJĘ? JAK OSZUKAĆ SWÓJ ORGANIZM, ALE JEDNOCZEŚNIE
GO NIE SKRZYWDZIĆ?
To jest prostsze przed kamerą, bo trwa krócej i wymaga oszczędniejszych, mniej
ekspresyjnych środków wyrazu. Zupełnie inaczej jest w teatrze. Próby trwają dwa,
trzy miesiące i wtedy człowiek zagłębia się w rozmaite zakamarki swojego wnętrza,
nieraz nawet doprowadza się do granicznych, bardzo destrukcyjnych stanów emocjonalnych.
To na pewno rzutuje na nas samych i nasze życie prywatne. W tej
sytuacji lepiej związać się z aktorem, bo on zrozumie, że na miesiąc przed premierą
sztuki dramatycznej musimy być odizolowani, bardzo skupieni na pracy i zamknięci
na wiele innych spraw. Jeśli uruchamiamy w sobie negatywne emocje,
to one tkwią w nas również po pracy i wówczas jest z nami tak jak z lwem w klatce
– lepiej nie podchodzić, bo można zupełnie niezasłużenie oberwać. Im bliżej spektaklu,
tym bardziej to wszystko narasta, lepiej jest dopiero po premierze. Wtedy
wiemy już, jak uruchamiać i w jaki sposób wyrażać pewne emocje, więc zaczynamy
działać automatycznie. Zazwyczaj po każdym spektaklu odprężam się w samochodzie.
Nastawiam głośno muzykę, zaczynam śpiewać i wtedy czuję, jak całe
napięcie ze mnie schodzi. Kiedy dojeżdżam do domu, jestem już całkowicie sobą.
CO MUSI MIEĆ W SOBIE MĘŻCZYZNA, ŻEBY ZWRÓCIŁ PANI UWAGĘ?
Zwykle jest to coś, czego nie potrafimy nazwać. Pierwsze wrażenie zawsze jest
poza racjonalnymi przesłankami. Zwracamy uwagę na opakowanie i jeśli ono nas
zainteresuje, chcemy też poznać wnętrze. Kiedy już opadną pierwsze emocje, często
zauważamy, że on nawet nie jest w naszym typie, ale wcale nie zamierzamy
się wycofać. Zawsze podobali mi się opaleni bruneci o ciemnych oczach, więc
08
Michał jak najbardziej się kwalifikuje. (śmiech) Z pewnością zwracam uwagę na
mężczyzn spokojnych, stabilnych, przy których czuję się bezpiecznie. Dobrze, jeśli
są optymistami i mają poczucie humoru. Muszą też być samodzielni i zaradni, bo
absolutnie nie jestem typem kobiety opiekuńczej. Dla mnie związek ma sens tylko
wtedy, kiedy obie osoby są niezależne i potrafią same o siebie zadbać.
CZY NA TYM BRAKU OPIEKUŃCZOŚCI NIE TRACĄ PANI KOTY?
Koty to zupełnie inna historia, bo one są od nas zależne. Jeśli przygarniam pod swój
dach bezbronne stworzenie, to biorę na siebie odpowiedzialność za nie. Odtąd przecież
staję się dla niego całym światem. To jest zobowiązanie na całe nasze albo tej
istoty życie. Zawsze, odkąd pamiętam, chciałam mieć w domu jakieś zwierzę, ale
rodzice się nie zgadzali, więc jako wolontariuszka opiekowałam się zwierzakami
w schronisku. Moja pierwsza kotka była prezentem urodzinowym, kolejne dwa koty
przygarnęłam z ulicy. Dziś, po latach, moja mama przyznała, że żałuje, iż nie zgodziła
się kiedyś na zwierzę, widząc, jak teraz opiekuję się kotami. Bardzo poruszyło
mnie to wyznanie. Od niedawna współpracuję też z Fundacją Viva – cieszę się, że na
mojej popularności skorzystają bezdomne zwierzaki, bo od zawsze są mi szczególnie
bliskie. Chcę nie tylko opowiadać o kotach,
które zostały przygarnięte przez
dobrych ludzi i są megaszczęśliwcami,
jak opisuję w książce „Koty i ich sławni
ludzie”, ale przede wszystkim zaangażować
się we wszelkie możliwe
akcje, które wpłyną na poprawę losu
zwierząt w Polsce.
SWOIM PUPILOM POZWALA
PANI NA WSZYSTKO?
Moje koty są rozpuszczone do granic
możliwości i nie mam w tej kwestii
żadnych złudzeń. Bardzo fajnie dopasowały
się jednak do naszej codziennej
aktywności i świetnie wyczuwają nasze
nastroje – wiedzą, kiedy mamy siłę,
aby się z nimi pobawić, pogłaskać,
podrapać, a kiedy lepiej zejść nam
z drogi. Koty mnie uspokajają, dają mi
namiastkę błogiego rozluźnienia, działają
lepiej niż środki uspokajające. Są
takim moim zen. Wyłapują złą energię
i wiedzą, kiedy odsunąć się na bok.
Gdy po zabieganym dniu wracam do
domu, zawsze – nawet jak są bardzo
zaspane – witają mnie w drzwiach.
Są mi bezwzględnie potrzebne do
szczęścia – wyzwalają we mnie rodzaj
bardzo specyficznych emocji, których
niczym innym nie można zastąpić.
Tatiana Jachyra
ROZMAWIAŁA
KATARZYNA WIERZBA Fot.

Oblicza Natury
wiosna 2011
Nicole Kidman
10
Zwiosną
Zapewne nieraz zastanawiałaś się,
dlaczego jeden kolor pasuje
do ciebie bardziej niż inny.
Wszystko zależy od typu urody,
barwy włosów i błysku
w oku. Nie każda z nas wie,
że odcienie cery możemy
porównywać do jednej
z pór roku. Być może pierwsze
po zimie promienie słońca
zapowiadają, że jesteś
panią tej wiosny?
Jeśli jednak nie jest ci bliska
ta pora roku, koniecznie
zajrzyj do następnych wydań
magazynu „Natura”,
w których omówimy
pozostałe typy urody.
Kate Hudson
Gwyneth Paltrow
JEJ DO TWARZY

Fot. Archiwum OMEGA (Kidman), Chopard (Hudson, Paltrow), Piaget (Stone), Chopard (Danes), Herrera (Zellweger)
Sharon Stone
Każda kobieta wielokrotnie była w sytuacji,
w której podświadomie czuła,
że dany kolor jest jej bliższy niż inne,
a zakładając kupioną pod wpływem
impulsu sukienkę, miała wrażenie,
jakby jej czegoś brakowało. Wszystko
dlatego, że typ kolorystyczny charakterystyczny
dla konkretnej kobiety
wyznacza zasady, których trzeba bezwzględnie
przestrzegać. Ważne jest bowiem,
by spoglądający na nas ludzie
zobaczyli nie tyle fantastyczną kreację,
co przede wszystkim nas same
w nią ubrane.
Jeśli nie jesteś pewna, w jakich barwach
wyglądasz korzystnie, ale intuicyjnie
dobrze czujesz się w ciepłych
odcieniach południowych owoców i szampana,
prawdopodobnie jesteś wiosną!
Aby się jednak upewnić, warto głębiej
wniknąć w świat kolorów.
Przy ocenie typu kolorystycznego
bierzemy pod uwagę barwę cery, odcień
rumieńców, ust, włosów, rzęs
i brwi, a nawet piegów. Równie istotny
jest kontrast między kolorem tęczówki
a intensywnością bieli białka
naszego oka. Kolory, jakimi chcemy się
otaczać, muszą współgrać z naturalną
paletą barw naszego oblicza. Wiosny
przykładowo dobrze wyglądają w od-
cieniach beżu czy delikatnego koralu,
mają w sobie ów południowy ciepły
wiatr i to do niego dobieramy całą
resztę. Jak jednak stwierdzić, czy należymy
do ich grona?
Cera kobiet spod tego znaku jest
z reguły brzoskwiniowa, a w wersji
„light” przybiera odcień kremowej
kości słoniowej. Nawet delikatne emocje
malują na policzkach wiosny ciepły
rumieniec bliski moreli, nigdy jednak
różu. Usta to apetyczna mieszanka
barwy łososia norweskiego i jasnego
koralu. Oczy, w których białko wyraźnie
kontrastuje z tęczówką, mają
najczęściej odcień błękitnoturkusowego
morza lub gęstego miodu. Całość
nierzadko zdobionej piegami twarzy
wieńczy burza delikatnych i kruchych,
ale zwracających uwagę złotymi refleksami
włosów.
Wiosny, tak jak przy doborze kolorowych
kosmetyków, tak przy komponowaniu
garderoby powinny sięgać po
czerwień maku, jasny turkus i fiolet,
groszkową zieleń, kolor miodowy, piaskowy
czy ciepły marynarski granat.
Doskonałym dopełnieniem wielu tych
barw jest ciepła, delikatna jak pierwsze
po zimie słońce, żółć. Wiosenne typy
kobiet powinny unikać kolorów
chłodnych, mocniejszych, choć bardziej
tajemniczych – to domena pań
spod znaku następnej pory roku. Dla
wiosen niekorzystna jest również czysta
biel, która dodaje im lat, a także
barwy zimne – grafit, czerń czy chłod-
Claire Danes
Renée Zellweger
ny granat – które nie tylko zaburzają
ciepło karnacji, ale tworzą wrażenie,
jakby cera była zmęczona i pełna
zmarszczek.
Każda wiosna inspiracji dla makijażu
i stroju może szukać na czerwonym
dywanie, wśród hollywoodzkich gwiazd.
Tam subtelnych wiosen nie brakuje.
Są nimi m.in. Renée Zellweger, Nicole
Kidman czy Charlize Theron. Z pewnością
doskonale pamiętamy krwistoczerwoną
kreację Zellweger od Caroliny
Herrery podczas oscarowej gali w 2008
roku. Do niezapomnianych należy także
intensywna czerwień zdobionej kokardą
sukni Kidman od Balenciagi, którą
aktorka zachwycała rok wcześniej.
Artystki już nie raz udowodniły, że doskonale
wiedzą, która pora roku jest
ich sprzymierzeńcem. W tym sezonie
również my same wykorzystajmy nadejście
wiosny.
MARCIN PACHO WEDŁUG KSIĄŻKI
KATARZYNY KOZŁOWSKIEJ-
-KOŁODZIEJSKIEJ „SZTUKA WIZAŻU”
11

Natura piękna
wiosna 2011
Oczy, usta, paznokcie – powinna zadbać o nie każda kobieta,
bez względu na ogrom obowiązków. Jest to ważne szczególnie
wiosną, kiedy trzeba precyzyjnie dobierać kolory.
Makijaż powinien bowiem być naturalny, by pierwsze
promienie słońca bez problemu przywitały się z naszą cerą,
a jednocześnie na tyle widoczny i staranny, by nawet w kapryśną
pogodę urzekał lekkością. Wszak wiosnę, nawet kiedy
nie świeci słońce, powinnyśmy nosić nie tylko w sercu,
ale i na twarzy. Zainspirujmy się również tym, co proponują
w tym sezonie wizażyści i styliści z całego świata.
Bajkowy krajobraz
Przygotowując się na pierwsze wiosenne spacery czy wytworną
kolację, sięgajmy po kolory, które ta pora roku
lubi najbardziej. Wśród szerokiej gamy kosmetyków
do powiek, ust czy paznokci uwagę zwracają przede wszystkim
odcienie po ma rań czu, a tak że bar wy wod ne (turkusy
i zielenie). Moc niej sze ak cen ty wio sen ne go ma ki ja żu
to re flek sy roz grza nej zie mi – be że i cie płe, prze tar te
brą zy. Wspól nie two rzą iście baj ko we ze sta wie nie.
Wiosną warto zwrócić uwagę na barwy
zamglonych brzoskwini i błękitu w różnych
odcieniach. Pastelowe, subtelne
kolory są jak zapowiedź lata, które
nadejdzie za kilka miesięcy.
urody

Przebudzenie przyrody
Do łask powracają barwy budzącej się natury, przełamujące
monochromatyczny spokój minionej zimy. Choć nadal nie
czas na fajerwerki, finezyjna zabawa odcieniami kilku najpopularniejszych
w przyrodzie kolorów sprawi nam wiele
przyjemności. Podkłady i korektory to głównie beże, zawsze
przynajmniej w dwóch odcieniach, jak choćby w przypadku
korektora Match Perfection Rimmel, gwarantującego doskonałe
rozświetlenie. Marka lśni wśród wiosennych propozycji
i to dosłownie, bo subtelnym barwom dodaje pikanterii
właśnie dzięki połyskowi. Zawarte w pudrze pigmenty szafiru
zdobią cerę figlarnym blaskiem. Drapieżna świeżość
z pewnością sprawdzi się o tej porze roku, szczególnie podczas
popołudniowych spotkań ze znajomymi. Pamiętajmy,
że wiosna to również czas szczególnej pielęgnacji po zimie,
kosmetyki powinny więc dostarczać naszej skórze odżywczych
składników. Najlepiej poradzą sobie z tym podkłady
z dodatkiem minerałów, które są w ofercie różnych firm.
Fot. Astor
15

Natura piękna
wiosna 2011
Fot. Bell
Idealny koloryt
Paletę brzoskwiniowo-beżowej klasyki uzupełniają inne
pastele. W zestawie korektorów Kobo z ciepłą bielą i morelą
sąsiaduje zieleń. Wśród jej odcieni dominują barwy lekkie
i słodkawe – od mglistego turkusu po pistacjowy seledyn.
Ten odcień pięknie komponuje się z pudrowym, eterycznym
różem. Nie bez kozery właśnie ta barwa zamyka poczwórną
paletę marki. To świetny sposób na idealny koloryt skóry,
do stosowania pojedynczo lub mieszania. Kropką nad „i” naturalnego,
perfekcyjnego makijażu są bronzer z różem Spring
Kiss od Astor lub brązujący puder od Sensique w trzech
odcieniach zamkniętych w jednym opakowaniu.
Spojrzenie na piękno
Podkład i puder gwarantujące nieskazitelny wygląd skóry
to podstawa, jednak tej wiosny szczególnie podkreślamy
piękno oczu i ust. Astor proponuje na powiekach mocny
akcent pastelowych cieni, nawet w kolorze ciemnej czekolady.
Dla kontrastu wargi możemy ozdobić malinowym
błyszczykiem od Kobo. Ale przecież nie zawsze chodzi
o kontrast. Utrzymany w ciepłej kolorystyce makijaż
oka możemy wzmocnić pomadką Astor Soft Sensation
Vitamin&Collagen w stonowanym odcieniu brązu.

Natura piękna
wiosna 2011
Pastelowa tęcza
Tej wiosny obok cze ko la dy na po wie kach po ja wią się la -
wenda, ró ża i le mo nia da. Bo ga tą pa le tę cie ni ofe ru je My
Se cret. W pa ste lo wej tę czy wy róż nia się cie pły fio let,
ja sne bor do, sub tel ny ko balt, prze świe tlo ny tur kus. Cie nie
sto su je my na su cho lub na mo kro, dzię ki cze mu ma my
moż li wość swo bod ne go stop nio wa nia na tę że nia wy bra ne go
ko lo ru. War to też zwró cić uwa gę na sypkie pig men ty Ko bo.
Za mknię te w ele ganc kich sło icz kach, jak by skra dzio nych
z ma gicz nej pra cow ni al che mi ka, gwa ran tu ją nie ogra ni -
czoną moż li wość two rze nia za rów no in ten syw nych, jak
i de li kat nych ozdób na na szych po wie kach.
Sma ko wi ty ma ki jaż
Cze ko la da na po wie kach to do sko na ły wstęp do ko sme tycz -
ne go fi na łu w wer sji na słod ko. Jesz cze tyl ko tusz do rzęs:
bo ga ta w pszcze le wo ski ma ska ra Ko bo Professional Lash
Modeling z si li ko no wą szczo tecz ką, za wie ra ją cy eks tre mal -
nie du żo pig men tów tusz mar ki Man hat tan al bo da ją ca
efekt 4D ma ska ra fir my L’Ore al Pa ris. Te raz moż na już sku -
pić się na ustach. Błysz czy ki Sen si que w wie lu bar wach,
od po ziom ki po ar bu za, do sko na le uzu peł nią sma ko wi ty
ma ki jaż. Pa ste le po win ny kró lo wać rów nież na pa znok -
ciach, w tym ce lu wy star czy się gnąć po la kie ry Bell.
Po wiew eg zo ty ki
Ape tyt na wio sen ne ko sme ty ki za ostrza for ma ich po da nia.
Se le dy no wo -ró żo wa ma ska ra My Se cret przy wo dzi na myśl
bez tro ską za ba wę w par kach roz ryw ki, a ozdo bio ne stor -
czyka mi cie nie Astor przynoszą po wiew eg zo ty ki. Do bra
wia do mość dla tych, któ rzy sa mi lu bią do bie rać ko lo ry
– z pew no ścią uła twi im to pa le ta Ko bo, w któ rej moż na
prze cho wy wać ulu bio ne, za in spi ro wa ne od ra dza ją cą się
przy ro dą, cie nie. ADRIANNA KOWALIK
Fot. L’Oreal Paris

Aleksandra
Ziemińska
CO W PRACY MODELKI SPRAWIA
CI NAJWIĘKSZĄ PRZYJEMNOŚĆ?
Ta praca to nieustanna przygoda. Lubię
podróżować, poznawać nowych ludzi i miejsca.
Cieszy mnie udana sesja fotograficzna
i zadowolenie osób, z którymi pracuję.
Z drugiej strony, jest to życie w biegu, brak
czasu i zmęczenie. W Londynie podczas
Tygodnia Mody nawet przy najlepszej
organizacji dnia nie zawsze byłam w stanie
zdążyć na wszystkie spotkania zaaranżowane
przez agencję.
ZA OKNAMI WIOSNA – JAK O TEJ
PORZE ROKU DBASZ O URODĘ,
KTÓRA JEST PRZECIEŻ JEDNYM
Z „NARZĘDZI” TWOJEJ PRACY? Na co
dzień nie stosuję makijażu. Stawiam na
naturalność. Również dzięki temu moja
20
W ubiegłym roku wygrała prestiżowy konkurs
ELITE Model Look Polska.
Podczas finału w Szanghaju znalazła się w gronie
sześciu najlepszych modelek świata.
SKĄD POMYSŁ NA UDZIAŁ W CASTINGU DO KONKURSU
ELITE MODEL LOOK? To był czysty przypadek. W czasie wakacji
czeska modelka Simona Krainova zatrzymała mnie na ulicy, zrobiono
mi kilka zdjęć i zachęcono do skontaktowania się z agencją. Jestem
wdzięczna losowi, tym bardziej, że zainteresowała się mną agencja
Mango Models reprezentująca w Polsce ELITE, dzięki której sławę
zyskały wcześniej m.in. Cindy Crawford czy Naomi Campbell.
JAK WYGLĄDAŁY PRZYGOTOWANIA DO GALI W KRAJU I DO
ŚWIATOWEGO FINAŁU W SZANGHAJU? W Polsce wraz z innymi
dziewczynami uczestniczyłam w zajęciach w ramach ELITE Model
School. Brałam udział w lekcjach choreografii oraz nauce chodzenia
po wybiegu. W czasie przygotowań doznałam kontuzji nogi i mój udział
w finale stanął pod znakiem zapytania. Szczęśliwie wszystko dobrze
się skończyło. W Szanghaju zajęcia były bardziej zróżnicowane.
Oprócz uczestnictwa w sesjach fotograficznych i codziennych spotkań
z choreografem relaksowałam się na basenie i siłowni.
SZANGHAJ ZROBIŁ NA TOBIE WRAŻENIE… Pobyt w Chinach
był największą przygodą mojego życia. Poznałam kraj i jego kulturę.
Brałam udział m.in. w zajęciach tai-chi i lekcjach w szkole gotowania.
Do domu
oja
wróciłam bogatsza
praca
o nowe znajomości i oczywiście dumna,
że wybrano mnie do finałowej szóstki.
TO WIELKA PRZYGODA
skóra odpoczywa. Nigdy nie myślałam też
o zmianie koloru włosów, poza tym jako
modelka nie mogłabym zrobić tego samowolnie,
bez konsultacji.
BEZ JAKIEGO KOSMETYKU NIE WY-
OBRAŻASZ SOBIE ŻYCIA? Szampon,
odżywka do włosów oraz oliwka do ciała
to podstawa. Lubię też dobre perfumy.
JAK SIĘ RELAKSUJESZ? Biegam, jeżdżę
na rowerze. Wakacje staram się spędzać
aktywnie z przyjaciółmi. Wspólnie organizujemy
wyprawy w góry i spływy kajakowe.
W wolnym czasie oglądam filmy, gotuję
i piekę ciasta dla mojej rodziny. Przyznam,
że lubię zjeść smacznie, ale zdrowo.
ROZMAWIAŁ MARCIN PACHO
Artykuł sponsorowany

Nowości w Naturze
wiosna 2011
3
17
1
9
4
2
16
kolorów
1 Astor, Per fect Stay, Trans fer pro of Lip
Tint & Ca re bę dzie do sko na łym uwień -
cze niem ma ki ja żu (ok. 34,99 zł). 2 Ko bo
Pro fes sio nal, cień do po wiek Fa shion Eye
Sha dow przy pad nie do gu stu każ dej
klient ce (ok. 13,99 zł). 3 Ko bo Pro fes sio -
nal, Lu mi no us Smo oth Ma ke Up od bi ja
świa tło i po zwa la osią gnąć efekt pro mien -
nej ce ry (ok. 25,99 zł). 4 So raya Co lo ur
Ca re, Ba za si li ko no wa do ce ry nor mal nej
i mie sza nej do sko na le się roz pro wa dza
i ni we lu je nie do sko na ło ści ce ry (ok. 42,99 zł).
6
8 5 Ko bo Pro fes sio nal, Lash Mo de ling
Ma sca ra od po wied nio po gru bia i roz dzie -
7
la rzę sy (ok. 22,99 zł). 6 May bel li ne,
Dre am Lu mi To uch zli kwi du je wszel kie
5
nie do sko na ło ści skó ry (ok. 32,99 zł).
7 Man hat tan, Soft Mat, Lip cre am
pod kre śla ma ki jaż ust (ok. 14,99 zł).
8 L’Ore al Paris, Lash Ar chi tect 4D
spra wia, że rzę sy są wy jąt ko wo dłu gie
i pod krę co ne (ok. 49,99 zł). 9 Ko bo Pro -
fes sio nal, Ma gic Cor rec tor Mix przy wra -
ca na tu ral ny ko lo ryt ce ry (ok. 19,99 zł).
10 May bel li ne New York, Dre am To uch
Blush dzię ki kre mo wej kon sy sten cji jest
przy jem ny w apli ka cji (ok. 32,99 zł).
11 Rim mel Lon don, Match Per fec tion,
Con ce aler & Hi gh li gh ter to ko rek tor
i roz świe tlacz w jed nym (ok. 31,99 zł).
12 Man hat tan, Per fect Adapt Ma ke Up
za wsze do pa so wu je się do struk tu ry skó ry
(ok. 24,99 zł). 13 Ko bo Pro fes sio nal, Pu re
Pig ment po zwa la uzy skać efekt pro fe sjonal -
ne go ma ki ja żu sce nicz ne go (ok. 19,99 zł).
14 May bel li ne, One by One Vo lum’
13
Express Ma sca ra zwięk sza ob ję tość rzęs
i per fek cyj nie je roz dzie la (ok. 31,99 zł).
15 Astor, An ti Shi ne Mat ti tu de, Shi ne
Con trol Su per mat te Po wder za po bie ga
błysz cze niu skó ry i za pew nia ma to wą ce rę
11
(ok. 27,99 zł). 16 Man hat tan, Ul ti ma te
De fi ni tion Ma sca ra spra wi, że bę dziesz
za chwy cać uwo dzi ciel skim spoj rze niem
(ok. 22,99 zł). 17 Rim mel Lon don, Match
10
12
Per fec tion, Ul tra Cre amy Com pact Po wder
jest do sko na ły dla każ de go ro dza ju ce ry
(ok. 25,99 zł).
14
Paleta
15

Soraya Make-Up Sceniczny nr 1
Mój
PRZEŁOMOWE ODKRYCIE
MAKE-UP SCENICZNY
STWORZONY WE WSPÓŁPRACY
Z GWIAZDAMI.
DOSKONALE KRYJE I MATUJE,
A EKSTRAKT
Z FIOLETOWEGO RYŻU
OPÓŹNIA
STARZENIE SIĘ SKÓRY
PERFEKCYJNY
WYGLĄD
PRZEZ WIELE
GODZIN

Test Natury
wiosna 2011
Maybelline
New York
One by One
Volum’
Express
Mascara
Kobo
Professional
Dermika
Meritum
Kobo
Professional
Scenic Look
Mascara
Rimmel London
Max Bold Curves
Extreme Volume
& Lift Mascara
Delia
Dermosystem
AA Ultra
Nawilżanie
Essence
Multi Action
Mascara
Agnieszka Cegielska
prezenterka pogody w TVN Meteo
Świetny! W kilka chwil niezwykle
profesjonalnie poradził sobie z ciężkim
telewizyjnym makijażem. Podoba
mi się, że jest w takiej małej buteleczce,
bo mogę mieć go zawsze
przy sobie, nawet w pracy.
Bardzo wydajny. Nie podrażnia oczu,
a to ważne dla osób, które są
wrażliwsze. Plus za cenę, minus za to,
że się pieni, a ja akurat za tym nie
przepadam. Ogólnie jednak
przyznaję pozytywną ocenę.
Działa delikatnie i ma przyjemny
zapach. Przeznaczony raczej dla
osób, które subtelnie się malują.
Przez dłuższy czas używałam
go jako toniku i muszę przyznać,
że w tej roli bardzo dobrze się
sprawdził.
Łagodnie zmywa makijaż, ale troszkę
szczypie w oczy, więc myślę, że dużo
lepiej nadaje się do demakijażu twarzy
niż oczu. Przyjemne jest to, że nie
pozostawia skóry wysuszonej.
Podoba mi się opakowanie i fakt,
że tusz rzeczywiście pogrubia rzęsy,
ale też nie brudzi powiek.
Ważne dla mnie jest również to,
że łatwo się zmywa.
Generalnie mam słabość do tuszów
tej marki. Uważam, że każdy jest
bardzo dobry i w tym przypadku
dzieje się podobnie.
Ten tusz potrafi zdziałać cuda!
Wydłuża i bardzo ładnie maluje rzęsy
na dolnej powiece. Wielki plus za
niską cenę, a minus za to, że zdarza
mu się czasami obsypywać.
Pogrubia, a dzięki dobrej szczoteczce
również podkręca rzęsy. Na pewno
warto nałożyć dwie warstwy, bo wtedy
efekt będzie zdecydowanie lepszy.
Elżbieta Wnuk-Lisowska
orientalistka, podróżniczka
Dobrze odświeża i nieźle tonizuje.
Atutem jest niewielka, okrągła
buteleczka, która mieści się w kosmetyczce.
Płyn warto zabrać w podróż.
Minusem jest brak zapachu, a szkoda,
bo chętnie poczułabym aromat
bławatków i świeżego ogórka.
Skutecznie i dość szybko oczyszcza
skórę, daje przyjemne uczucie nawilżenia.
Po zmyciu wacikiem skóra lekko
się napina i staje się jakby bardziej
elastyczna. Płyn nie podrażnia nawet
wrażliwych partii wokół oczu, nie przesusza.
Wadą jest brak zapachu.
Dobrze oczyszcza cerę, nie podrażnia
oczu. Przyjemny zapach poprawia
nastrój o poranku, a wieczorem umila
nudną czynność zmywania twarzy.
Lekko napina skórę, nie powoduje
efektu wysuszenia. Tuż po użyciu
twarz jest jakby otulona woalem.
Skutecznie oczyszcza skórę, przez kilka
minut daje uczucie silnego nawilżenia.
Nie podrażnia nawet przy mocniejszym
potarciu twarzy wacikiem. Przyjemnie,
lekko napina skórę. Minusem jest brak
zapachu, który nasuwa skojarzenia
z wodą utlenioną i laboratorium.
Cudu nie ma, ale maskara sprawdza
się nieźle. Lekko pogrubia i wydłuża
rzęsy. Makijaż wygląda dość naturalnie,
rzęsy zachowują elastyczność.
Mocnym atutem jest to, że makijaż się
nieźle trzyma, a tusz prawie nie rozmazuje.
To rzadkość nawet wśród droższych
maskar.
Wyraźnie pogrubia i rozdziela rzęsy,
nie zostawia grudek. Spojrzenie sprawia
wrażenie głębszego. Maskara jest
bardziej odpowiednia na wieczór niż
do pracy. Wyraźnie widać, że jesteśmy
umalowane. Podoba mi się szczoteczka
– puszysta, dość krótka, ma dobry
kształt i ułatwia makijaż.
Bez szaleństwa, ale maskara spełnia
zadanie. Rzęsy są pogrubione i gęściejsze,
a także lekko wydłużone. Minusem
jest efekt nieco przyciężkich rzęs. Może
trochę zbyt wyraźnie widać, że jesteśmy
umalowane. Niewątpliwym plusem jest
rozsądna, wyjątkowo przyjazna cena.
Szczoteczka ładnie rozczesuje i podkręca
rzęsy, w efekcie sprawiają one
wrażenie znacznie dłuższych. Jednocześnie
makijaż wygląda lekko, świeżo
i naturalnie. Maskara dobra na dzień
i na wieczór. Minus za to, że tusz
zaraz po nałożeniu odbija się na
skórze pod powieką.
Martyna Kliszewska
aktorka
Jest czysty jak łza, a zastępuje
mleczko i tonik jednocześnie. Polecam
go kobietom aktywnym. Nie zajmie
wiele miejsca w naszej torebce
czy kosmetyczce. Wyciągi z bławatka
i ogórka działają łagodząco i tonizująco.
Warto mieć go pod ręką.
Dzięki swoim właściwościom
przywraca równowagę wodno-
-tłuszczową skóry. Opakowanie
nie jest szczególnie zachęcające,
ale też cena niska. Pewnie skupiono
się przede wszystkim na zawartości,
a ta jest bardzo bogata.
Delikatny, a jednocześnie
bardzo skuteczny w usuwaniu
zanieczyszczeń. Ma przemiły zapach,
który dodatkowo relaksuje. Zawsze
znajdzie się dla niego miejsce
na mojej półce z kosmetykami.
Bezzapachowy, łagodny płyn.
Nie powoduje szczypania ani
łzawienia oczu. Wyróżnia się
nowatorskim, wygodnym
opakowaniem. Bardzo cenię tę firmę.
Cała linia pielęgnacyjna jest doskonała,
a ceny niezwykle przystępne.
Tusz 3 w 1. Efekt teatralnego spojrzenia!
Nie tylko dla aktorek, ale dla
wszystkich kobiet, które chcą wyglądać
pięknie. Pogrubia rzęsy, nie sklejając
ich. Pielęgnuje i regeneruje je od wewnątrz.
Trzeba jedynie poświęcić trochę
czasu na staranne wytuszowanie.
Nadaje objętość KAŻDEJ rzęsie,
nie pozostawiając żadnych grudek.
Unosi rzęsy do góry, dzięki czemu
oczy wydają się większe, bardziej
wyraziste, a przez to jeszcze piękniejsze.
Zawiera kwasy AHA i prowitaminę C,
a to też jest ważne, gdyż musimy dbać
o rzęsy tak jak o całe nasze ciało.
Nadaje głęboki odcień czerni
i tworzy wrażenie sztucznych rzęs.
Gwarantuję, że zostaniesz zauważona
i zauroczysz spojrzeniem!
Niesamowita, mięciutka szczoteczka
idealnie podkręca rzęsy. Wygięta jest
w kształt powieki, dzięki czemu bardzo
łatwo i przyjemnie można wytuszować
oko o każdej porze dnia. Choć czternastokrotnie
zwiększa objętość rzęs, nie
czułam żadnego obciążenia, miałam
wrażenie, że moje rzęsy są nawilżone.
Fot: TVN, Andrzej Lisowski, Darek Senkowski

Natura cery
wiosna 2011
Pora roku, która kojarzy się
ze świeżością i naturalnością,
to jednocześnie okres, gdy musimy
szczególnie intensywnie zmagać
się z niedoskonałościami skóry.
Zaskórniki, pękające naczynka,
przesuszona cera najczęściej
dają o sobie znać właśnie
po zimie.
Urok wiosny
Każda kobieta chce teraz być w pełni sił i olśniewać
urodą. Często jednak rzut oka w lustro
uzmysławia nam słabą kondycję skóry po zimie.
Przesuszona, poszarzała albo zanieczyszczona
cera, popękane naczynka krwionośne to konsekwencje
niskiej temperatury, centralnego ogrzewania,
braku witamin i naturalnych procesów
zachodzących w organizmie. Szczególne problemy
– o każdej porze roku – sprawia skóra atopowa,
podrażniona, przesuszona, źle tolerująca
kosmetyki. Naskórek ma skłonność do łuszczenia
się, pękania, czasami pojawia się świąd i pieczenie.
Bezpośrednia przyczyna takiego stanu to uszkodzenie
płaszcza lipidowego, czyli naturalnej bariery
ochronnej skóry. Jak sobie poradzić z tymi problemami
i swoją urodą zawojować wiosnę? Na szczęście
wystarczy systematyczna pielęgnacja, a także
odpowiednia dieta.
Uroda na talerzu
Prawdziwe piękno pochodzi z wnętrza. Niezwykle
ważna dla odzyskania wiosennej kondycji jest więc
właściwa dieta. Przy kruchych naczyniach krwionośnych
unikajmy ostrych potraw i alkoholu. Niezależnie
od typu cery – jedzmy jak najwięcej
warzyw, szczególnie pomarańczowych i zielonych.
Ponadto pijmy codziennie przynajmniej 1,5 litra
wody, zielonej herbaty, napojów ziołowych i owocowych.
Jeśli jeszcze należymy do „klubu palacza”,
porzućmy ten proceder, bo palenie ma fatalny
wpływ na cerę. Zainwestujmy w sokowirówkę, bo
świeżo wyciskane soki to życiodajne koktajle dla
naszego organizmu. Dostarczają witamin, które
biorą czynny udział w procesach metabolicznych,
wpływają na odnowę skóry i syntezę kolagenu.
Smaczne są soki z marchwi i selera naciowego
lub korzenia pietruszki z dodatkiem imbiru,
a także z buraków i pomarańczy oraz z marchwi

cera NacZYNKOWa
Vitamina P P lus
U K O J E N I E I M Ł O D O Ś Ć
SPRAWDZONY SPOSÓB NA NACZYNKA
I ZACZERWIENIENIA SKÓRY
Kosmetyki na bazie caPILLarY reSISTaNce cOMPLeX do cery z kruchymi, płytko
położonymi naczynkami krwionośnymi, które mają skłonność do nadmiernego
rozszerzania się i pękania. Zawiera duże dawki witaminy P (bioflawonoidów)
o potwierdzonym naukowo działaniu wzmacniającym naczynka i chroniące skórę
przed starzeniem się.
INNOWacJ a
www.dermika.pl

Natura cery
wiosna 2011
i jabłek. Soki warzywne pijmy z odrobiną tłuszczu
– paroma kroplami oliwy, która ułatwia przyswajanie
witamin, a ponadto jest cennym źródłem NNKT (niskotłuszczowych
nienasyconych kwasów tłuszczowych).
Jeśli wciąż jeszcze mało jest świeżych owoców
i warzyw, można rozważyć wspomaganie diety suplementami.
Zestawy witamin przyjmujmy z umiarem
i zgodnie z zaleceniami na opakowaniu – znajdziemy
tam informacje, ile procent dziennego zapotrzebowania
pokrywa dany preparat (tzw. ZDS). Porównując ceny,
zawsze należy zwrócić na to uwagę. Na piękną cerę
i włosy dobrze zrobią preparaty z drożdżami, krzemem,
kwasami omega-3, a także z witaminą A, E
i ogórecznikiem. Nie łączmy ich ze sobą, bo wtedy
łatwo przekroczyć dzienne normy!
Kremowa przyjemność
Kolejny krok na drodze do odzyskania piękna skóry
to pielęgnacja. Dobranie odpowiedniego kremu jest proste
– w Drogeriach Natura można poprosić o pomoc
dermokonsultantkę, warto też samemu uważnie czytać
informacje na pudełkach. Większość producentów
dostosowuje swoją ofertę nie tylko do przedziału wiekowego
użytkowniczek, ale i do ewentualnych problemów.
Kremy dla cery z „pajączkami” powinny zawierać
składniki kojące skórę i wzmacniające ścianki naczyń,
m.in. witaminy C, PP, wyciągi z arniki górskiej, kasztanowca
i rumianku. Mają je w swoim składzie kosmetyki
Lirene czy Floslek. Dla skóry suchej przeznaczone
są preparaty m.in. z glicerolem, kwasem mlekowym
i hialuronowym, mocznikiem, oliwą z oliwek – znajdziemy
je w kremach Ziai, Lirene, Eveline Cosmetics
czy Sorai. Ponadto producenci dbają o dostosowanie
preparatów do wieku użytkowniczek – linie specjalnie
dla cery dojrzałej mają m.in. Lirene i Dr Irena Eris,
Dax Cosmetics, Eveline Cosmetics, Ziaja.
Wiosna oznacza również dobry humor. Producenci
kremów dbają o to, aby opakowania były estetyczne,
a konsystencja i zapach sprawiały przyjemność podczas
pielęgnacji. Cieszmy się więc chwilami spędzonymi
przed lustrem. Poza tym wypoczywajmy, śpijmy
na wygodnym materacu przynajmniej siedem godzin
dziennie, śmiejmy się i spotykajmy ze znajomymi,
a pochmurne dni szybko staną się tylko wspomnieniem.
MAŁGORZATA OLSZEWSKA
Bezpłatne dermokonsultacje
W Drogeriach Natura można skorzystać z bezpłatnych dermokonsultacji, które obejmują
diagnozę typu skóry, poziomu jej nawilżenia i podatności na zmarszczki.
Na podstawie tych danych, a także wieku klienta, dermokonsultantki ustalają kompleksową
pielęgnację i dobierają kosmetyki zgodnie z czterema podstawowymi
zasadami: oczyszczania, tonizowania, nawilżania i odżywiania. Wyniki testu i swoje
zalecenia zapisują na specjalnej „recepcie”. Przed badaniem należy zmyć makijaż,
aby dane były wiarygodne, test powinien być przeprowadzony na oczyszczonej skórze.
Fot. www.sxc.hu

Natura cery
wiosna 2011
1
Suche powietrze, centralne ogrzewanie,
mróz i wiatr nie służą skórze. Same też
często mamy na sumieniu pielęgnacyjne
„grzechy” – zapominamy o ochronnym
kremie z filtrem czy odpowiednim
nawilżeniu cery po powrocie do domu.
Efektem jest łuszczący się, szorstki
naskórek. Na szczęście kilka prostych
zabiegów, możliwych do wykonania we
własnej łazience, pomoże urodzie obudzić
się z zimowego snu.
32
2
3
4
Wiosną czujemy,
że wracamy do życia.
Budzi się nie tylko przyroda,
Przebudzenie
ale też nasza psychika i ciało.
To idealny moment, żeby skupić
urody
się szczególnie na stanie
swojej cery i zregenerować
ją po długiej zimie.
Podstawa to oczyszczanie. Jeśli do tej pory nie przestrzegałyśmy tej zasady
zbyt rygorystycznie, to teraz postarajmy się o wprowadzenie dobrych nawyków.
Codziennie dokładnie usuwajmy makijaż i to nie mydłem, ale odpowiednim preparatem
– mleczkiem, pianką, żelem lub płynem micelarnym. Żele i pianki nadają się
szczególnie dla cery tłustej i mieszanej, dobrze tolerującej wodę. Jeżeli mamy suchą
skórę, która w dodatku bywa podrażniona po myciu, sięgnijmy po mleczko (zawsze
trzeba zmyć jego pozostałości – na przykład wodą w spreju). Płyny micelarne łączą
w sobie zalety mleczka i toniku – oczyszczają, tonizują, nawilżają. Są niezwykle wygodne,
bo natychmiast po ich użyciu można nakładać krem. Świetnie się sprawdzają
rano, gdy każda chwila jest cenna. Dużą popularnością cieszą się preparaty do
oczyszczania twarzy marek Lirene, Dermika, Beauty Formulas, AA, Delia.
1 AA, Ultra Nawilżanie, micelarny płyn do demakijażu twarzy i oczu. Zawiera algi z wód Antarktyki, kwas hialuronowy, alantoinę i D-panthenol. Skutecznie
usuwa makijaż, nawilża (ok. 15,69 zł). 2 Lirene, Dermoprogram, oczyszczający żel peelingujący do mycia twarzy. Zawiera wyciąg z cytryny, witaminy A i E. Do kompleksowej
pielęgnacji, oczyszcza cerę i złuszcza zrogowaciały naskórek (ok. 17,99 zł). 3 Delia, Dermosystem, micelarny płyn do demakijażu twarzy i oczu. Bezzapachowy, z ekstraktem
z ryżu i naturalną betainą. Przywraca równowagę wodno-tłuszczową skóry (ok. 7,79 zł). 4 Beauty Formulas, cool moist Cucumber, ogórkowa emulsja 2 w 1. Aktywnie zmywa
makijaż i zanieczyszczenia, tonizuje, wyrównuje koloryt skóry, redukuje podrażnienia (ok. 10,99 zł). 5 Kobo Professional, Micellar Cleanser & Make-up Remover, płyn micelarny
do demakijażu. Dzięki łagodnej formule z wyciągami z bławatka i ogórka oraz D-panthenolem nawilża i uelastycznia skórę, działa łagodząco i tonizująco (ok. 12,99 zł).
6 Lirene, Dermoprogram, mleczko odżywcze dla cery suchej i bardzo suchej. Zawiera alantoinę, przeciwdziała wysuszaniu i nadmiernemu ściąganiu naskórka (ok. 14,99 zł).
7 Lirene, Dermoprogram, głęboko oczyszczający peeling gruboziarnisty. Dla poszarzałej i zmęczonej skóry, poprawia krążenie krwi i koloryt cery (ok. 19,39 zł).
5
6
7
Fot. Anna Filitova/Fotolia

Natura cery
wiosna 2011
1 Dermika, Senne marzenie, maseczka regenerująca przeciw starzeniu się suchej skóry. Pozostawiona na noc wygładza, natłuszcza i nawilża skórę (ok. 4,99 zł).
2 Soraya, Beauty Therapy, morelowy peeling oczyszczający dla każdego rodzaju skóry. Głęboko oczyszcza i wygładza, zmniejsza widoczność porów (ok. 14,99 zł).
3 Eveline Cosmetics, Retinol Prestige & Kwas hialuronowy. Intensywna maseczka modelująca twarz i podbródek. Dla cery po 60. roku życia, poprawia gęstość skóry,
redukuje głębokie zmarszczki (ok. 3,99 zł). 4 Ava Laboratorium, BioAlga, głęboko nawilżająca maseczka do twarzy z algami morskimi, witaminami i koenzymem Q10.
Pomaga zwalczać wolne rodniki, odżywia, wygładza skórę twarzy i szyi (ok. 2,19 zł). 5 Dermika, Nasycenie, maseczka bionawilżająca do każdego typu cery. Zawiera
algi, intensywnie nawilża, natłuszcza i poprawia koloryt cery (ok. 4,99 zł). 6 Ava Laboratorium, maseczka z ekstraktem z pomidora, karotenem, witaminami A, C, B.
Dla cery przesuszonej i wrażliwej, wygładza i nawilża skórę, zapobiega jej starzeniu się (ok. 2,19 zł). 7 Efektima, maseczka odżywcza z wyciągiem z cynamonu.
Odbudowuje mikrouszkodzenia skóry, poprawia koloryt cery, delikatnie natłuszcza i relaksuje (ok. 3,19 zł). 8 Beauty Formulas, cool moist Cucumber, ogórkowa
3-minutowa maseczka na twarz z witaminą E i panthenolem. Głęboko oczyszcza, nawilża i ujędrnia skórę (ok. 10,99 zł).
34
1
2
Kolejnym krokiem jest
złuszczanie.Piling pomoże pozbyć
się wierzchniej, martwej warstwy
naskórka, a jednocześnie odsłoni warstwy
młode, dzięki czemu skóra będzie
gładsza i zyska lepszy wygląd.
Wybierajmy pilingi enzymatyczne
lub ziarniste, najlepiej z naturalnymi
drobinami orzechów lub migdałów.
Wystarczy stosować je dwa razy w tygodniu.
Wiosną dobrze jest też wybrać
się do gabinetu kosmetycznego na profesjonalne
oczyszczanie. Piling kawitacyjny
lub mezoterapia połączone
z nakładaniem odżywczej maski dadzą
natychmiastowy efekt świeżej i wypoczętej
cery.
3
4
5
6
Oczyszczona skóra jest przygotowana na przyjęcie składników
odżywczych z kremów lub maseczek.Te ostatnie to prawdziwy
koktajl upiększających składników. Substancje czynne mają w nich większe stężenie
niż w kremach, dlatego regularnie stosowane maseczki szybko poprawiają stan cery.
Kwas hialuronowy, witaminy A, C, E, F zapewniają odpowiednie nawilżenie i walczą
z wolnymi rodnikami. Ceramidy odbudowują barierę lipidową naskórka. Oleje roślinne
z oliwek, słodkich migdałów oraz ekstrakty z pomidorów czy marchwi uelastyczniają
i wygładzają skórę oraz poprawiają koloryt. Dobrym rozwiązaniem będą preparaty
w wygodnych i higienicznych jednorazowych opakowaniach. Niektóre maseczki
można pozostawić na noc do wchłonięcia – rano cera jest napięta i wygładzona.
W parze z zabiegami kosmetycznymi powinny iść zmiany w diecie i trybie
życia. Jedzmy, nie tylko zresztą wiosną, przynajmniej pięć porcji warzyw i owoców
dziennie (w tym koniecznie zielone warzywa liściaste – szpinak, sałatę, kalafiora, brokuły,
cykorię), zadbajmy o ruch na świeżym powietrzu (lekarze zalecają godzinę sportu
dziennie, ale może to być też spacer), postarajmy się wysypiać, a już niedługo
będziemy zachwycać formą i witać każdy dzień w prawdziwie wiosennym nastroju.
7
8
JULIA MICHAŁOWSKA

Nowości w Naturze
wiosna 2011
W harmonii
z przyrodą
1 Es te ti ca, SPA Mo ments, Bath Salt Tri co lo ur, Ro se & Pe ony
na su wa sko ja rze nia z let nim ogro dem, peł nym barw nych kwia -
tów (ok. 19,99 zł). 2 Ava La bo ra to rium, płyn mi ce lar ny BIO
Ro kit nik oprócz kom plek su z owo ców ro kit ni ka za wie ra eks trakt
z cha bra bła wat ka (ok. 18,99 zł). 3 Blend -a -med, 3D Whi te
Whi te strips wy bie lą szkli wo w cią gu za le d wie jed ne go ty go dnia
(ok. 49,99 zł). 4 Gar nier Bo dy, Na wil ża ją ca pie lę gna cja
7 dni, mlecz ko do cia ła wzmac nia ba rie rę ochron ną skó ry
(250 ml – ok. 14,29 zł, 400 ml – ok. 20,49 zł). 5 Dax Co sme tics,
Ca sh me re Ca re Hy dra Lift dzię ki ro ślin nym ko mór kom
ma cie rzy stym przy spie sza pro ces od no wy na skór ka
(ok. 39,99 zł). 6 Es te ti ca, SPA Mo ments, Bath
Salt Tri co lo ur, Ju icy Me lon w peł ni re lak su je w za -
ci szu do mo we go sa lo nu od no wy (ok. 23,49 zł).
7 Flo slek, Flo smen, bal sam po go le niu sku tecz -
nie ła go dzi po draż nie nia, od świe ża skó rę twa -
rzy (ok. 20,99 zł). 8 L’Ore al Paris, Sub li me
Mo usse gwa ran tu je efekt wy jąt ko we go, lek ko
mie nią ce go się i lśnią ce go ko lo ru (ok. 31,99 zł).
9 Wel la Pro Se ries, Con di tio ner Vo lu me
zwięk sza ob ję tość wło sów cien kich i de li kat nych
(ok. 15,99 zł). 10 Li re ne, skon cen tro wa ny krem
li ftin gu ją cy 55+ za wie ra kom pleks Re ti nol -B, wi ta -
mi ny B, C, E i kwas roz ma ry no wy (ok. 33,99 zł).
11 Der ma glin, ma secz ka oczysz cza ją co -od żyw cza
dzię ki za war to ści zie lo nej glin ki, je dwa biu
i ole ju jo jo ba po prawia kon dy cję skó ry
(ok. 5,99 zł). 12 Pre sti ge Co sme tics,
Beauty by Nature, se rum do rąk
Re wi ta li za cja stwo rzo no z ja gód
açai, któ re ma ją dzia ła nie prze -
ciw u tle nia ją ce (ok. 5,99 zł).
13 Ni vea Vi sa ge, Pu re & Na -
tu ral za wie ra bioole jek ar ga -
no wy i bioeks trakt z owo cu
ło pia nu, któ ry sty mu lu je pro -
duk cję ko la ge nu (ok. 29,49 zł).
6
8
7
12
5
9
1
10
13
2
11
3
4

Natura SPA
wiosna 2011
Gładka skóra to najpiękniejsza
ozdoba kobiety. Trzeba o nią zadbać,
zwłaszcza po zimie, gdy bywa przesuszona
i podrażniona. Wystarczą jednak
systematyczne zabiegi, żeby ciało
na nowo emanowało pięknem.
Zanim więc pokażemy się
w wiosennych strojach, zafundujmy
sobie odmładzającą
i regenerującą kurację.
40
NA MEDAL
CiałoPierwszy krok - nawilżanie
Podstawowy kosmetyk, jaki będzie nam potrzebny, to balsam
do ciała. Stosujmy go tak często, jak to konieczne, nawet kilka
razy dziennie. Powinien być bogaty w składniki odżywcze
i nawilżające, jak mocznik, kwas hialuronowy, masło shea,
oliwa z oliwek, ekstrakty roślinne, witaminy A, E, F. Jeśli
chcemy ujędrnić skórę, wybierzmy balsam z koenzymem
Q10. Od czasu do czasu, szczególnie na noc, sprawdzi się
oliwka dla dzieci lub kuchenna oliwa z pierwszego tłoczenia.
Na południu Europy kobiety chętnie wykorzystują naturalny
olejek ze słodkich migdałów.
Dla komfortu stosowania ważna jest konsystencja kosmetyku.
Powinien dobrze się wchłaniać i nie pozostawiać tłustej
warstwy. Mleczka i lotiony są lżejsze niż balsam. Gęstsze, ale
też bardziej odżywcze, są masła do ciała – świetnie nawilżają
i przyjemnie pachną. Wybór jest ogromny, można sięgnąć po
ujędrniające czy odmładzające balsamy Kolastyny, mleczka
z mocznikiem albo kremy do ciała z naturalnymi ekstraktami
Eveline Cosmetics. Owocowym zapachem i naturalnymi
składnikami kuszą natomiast masła do ciała Starej Mydlarni.
Estetica, SPA Moments
– sól do kąpieli o zapachu
lawendy, Botanic SPA
– żel pod prysznic
o zapachu lilii
z rozświetlającym
brokatem, Romantic SPA
– pachnące konfetti
mydlane w kształcie
płatków róży.
Uprzyjemniają kąpiel,
oczyszczają i odświeżają,
nadają skórze
przyjemny zapach.
Fot. EastWest Imaging/Fotolia

Idealnie gładka skóra
Składniki kosmetyków lepiej się wchłoną,
gdy będziemy regularnie wykonywać
piling całego ciała. Pomoże on
usunąć martwe komórki naskórka i nada
skórze gładkość. Właściwie każda firma
kosmetyczna ma w swojej ofercie pilingi
– warto zwrócić uwagę na te, które jednocześnie
pełnią funkcję żelu pod prysznic.
Ciekawą propozycję ma Stara
Mydlarnia – to pianka myjąco-pilingująca
o smakowitym zapachu i w opakowaniu
przypominającym pyszne lody.
Ogromną zaletą preparatu jest jego wydajność!
Wielbicielki naturalnej pielęgnacji
mogą natomiast przygotować
domowy piling z soli zmieszanej z oliwą
lub kawy. Około 8 łyżeczek mielonej
kawy zaparzamy po turecku, a gdy
ostygnie, odcedzamy i mieszamy (wraz
z fusami) z oliwą z oliwek, oliwką
kosmetyczną dla dzieci lub odrobiną
żelu pod prysznic. Takim roztworem
masujemy ciało przez ok. 10 minut
i spłukujemy letnią wodą. Działa rewelacyjnie:
pobudza krążenie, dotlenia
skórę, poprawia samopoczucie!
Wiosna to czas, kiedy szczególnie
chcemy pochwalić się gładkimi, wypielęgnowanymi
nogami. W wypadku
depilacji chemicznej koniecznie należy
pamiętać o wykonaniu testu alergicznego.
Niestety, często po depilacji skóra
jest podrażniona, wysuszona, widać
na niej czerwone kropki. Aby temu
zaradzić, trzeba trzymać się kilku zasad.
Przed depilacją bierzemy ciepły
prysznic i stosujemy piling. Po zabiegu
skórę dobrze nawilżamy – warto użyć
balsamu opóźniającego odrastanie włosów
albo oliwy. Jeśli regularnie cierpimy
z powodu podrażnień, rozważmy
zmianę metody depilacji. Niedawnym
odkryciem w Polsce – choć na Bliskim
Wschodzie znanym od setek lat – jest
depilacja pastą cukrową. Można ją
przygotować samodzielnie z cukru,
wody i cytryny. Karmel nie wywołuje
alergii i nie podrażnia, szczególnie nadaje
się dla skóry suchej i wrażliwej.
Własny salon kosmetyczny
Przyjemny rytuał, jaki warto wprowadzić
z nadejściem wiosny, to domowe
SPA. Kosmetyczny wieczór poprawi
stan nie tylko ciała, ale i ducha. Domo-
wym salonem piękności zazwyczaj
jest łazienka, choć może to być również
dzienny pokój. Uporządkujmy wybrane
pomieszczenie, włączmy ulubioną
muzykę, zapalmy świeczki, kadzidełka,
poustawiajmy zdjęcia z wakacji.
Powinno nam być ciepło i przyjemnie.
Przygotujmy niezbędne akcesoria
– myjkę lub szczotkę do masażu, przyrządy
do manikiur i pedikiur, opaskę do
włosów, bawełniane rękawiczki i skarpetki.
I oczywiście kosmetyki. Podstawa
to piling, olejek, sól lub płyn do
kąpieli albo żel pod prysznic o ulubionym
zapachu, balsam lub oliwka do
ciała, a także maseczki do twarzy i włosów.
Pachnące kwiatami i owocami żele
do kąpieli i pod prysznic znajdziemy
w linii Botanic SPA Estetica. Seria
– będąca efektem długoletnich badań
nad możliwościami korzystania z przyrody
– zawiera również bogate w mikroelementy
sole do kąpieli. Warto
sięgnąć także po gotowe zestawy do domowego
SPA, np. preparaty Scandia
Cosmetics czy maski do ciała albo
sole i olejki do kąpieli Starej Mydlarni.
Rytuał SPA zaczynamy od manikiur
i pedikiur. Kolejny krok to prysznic
i piling, a następnie kąpiel. W wodzie
z pachnącym olejkiem, solą czy płatkami
zanurzamy się na maksymalnie 10–15
minut – dłuższa kąpiel wysusza skórę.
W tym czasie na twarz i włosy kładziemy
odżywczą maseczkę, bo ciepło ułatwia
wchłanianie składników. Naturalne
kosmetyki do włosów – na przykład serum
ziołowo-witaminowe z ekstraktem
ze skrzypu polnego – znajdziemy w serii
Farmona Radical. Jeśli nie mamy wanny,
połóżmy się na wygodnej kanapie,
owinięte ogrzanym ręcznikiem albo
szlafrokiem. Kąpiel kończymy letnim
prysznicem, a następnie wmasowujemy
w ciało balsam lub mleczko. Kosmetyk
najlepiej nałożyć w ciągu trzech minut
od wyjścia z wody, ta sama zasada dotyczy
również kremów do twarzy.
Co zrobimy z resztą wieczoru, zależy
tylko od nas. Możemy – zadbane
i zadowolone – iść na fantastyczną imprezę
albo zrelaksować się w domu
z książką. Znakomitym pomysłem będzie
sen – ten przed północą najlepiej
wpływa na urodę.
MAŁGORZATA OLSZEWSKA

Natura SPA
wiosna 2011
Kolastyna, Active Body,
balsamy: nawilżający, brązująco-rozświetlający,
odmładzający. Zawierają algi morskie, wyciąg
z orzecha włoskiego, ekstrakt z kakao, oliwę
z oliwek. Nawilżają i regenerują skórę, przywracają
jej jędrność i elastyczność, naturalnie brązują.
Scandia Cosmetics,
sól do kąpieli z płatkami róży.
Zmiękcza i wygładza skórę,
pozostawia na ciele
zapach kwiatów.
Stara Mydlarnia,
masło do ciała pomarańcza i cynamon,
pianka myjąco-peelingująca. Wygładzają
skórę, nawilżają i natłuszczają, mają
przyjemny zapach i konsystencję.
42
Stara Mydlarnia,
Thalasso, kosmetyki
do kąpieli, pilingu
i masażu ciała.
Wyszczuplają, ujędrniają
skórę, wygładzają
i nawilżają.
Farmona, Radical,
serum ziołowo-witaminowe, mgiełka
wzmacniająca. Naturalne ekstrakty ze
skrzypu polnego, prowitamina B5
i wyciąg z zielonej herbaty
wzmacniają włosy
i nadają im blask.
Seria przeciwłupieżowa
zawiera octopirox
i ekstrakt z białej
wierzby, skutecznie
usuwa objawy
i przyczyny łupieżu.
Eveline Cosmetics,
kremowe mleczko nawilżająco-wygładzające 5% urea,
nawilżający balsam orchidea-kokos. Zawierają mocznik,
ekstrakt kokosowy, kwas hialuronowy. Intensywnie
nawilżają i wygładzają skórę, chronią ją przed
szkodliwym wpływem środowiska.
Eveline Cosmetics, Nature Line,
kremy intensywnie odżywcze. Zielona oliwka,
ekstrakt z kwiatu orchidei i olej awokado
nawilżają i natłuszczają oraz regenerują skórę.
Gęsta konsystencja uprzyjemnia
stosowanie kosmetyku.

Kształt Natury
wiosna 2011
Ma go niemal każda kobieta i prawie wszystkie
się nim przejmują.Cellulit to nie tylko defekt
kosmetyczny, ale przerost tkanki tłuszczowej.
Na szczęście, dzięki konsekwencji w działaniu
można sobie z nim prawie całkiem poradzić.
Tak zwana skórka pomarańczowa to problem płci pięknej, choć 1
coraz częściej dotyka także mężczyzn i dzieci. Objawia się zwiotczeniem,
pofałdowaniem i grudkami w skórze. Pojawia się najczęściej
w miejscach, gdzie występują największe skupiska komórek
tłuszczowych, a więc na udach, pośladkach, brzuchu. Szczególnie lubi
momenty wahań gospodarki hormonalnej – jest częstym towarzyszem okresu
dojrzewania, ciąży, menopauzy, bywa skutkiem ubocznym stosowania pigułek
lub plastrów antykoncepcyjnych. Inne przyczyny to uwarunkowania genetyczne,
siedzący tryb życia, zła dieta, nadmiar kawy, palenie papierosów.
Na cellulit cierpi niemal 90% kobiet w każdym wieku i o różnej masie
ciała. Skoro zmaga się z nim prawie każda z nas, to czy opłaca się podejmować
walkę? Na pewno, bo ten defekt kosmetyczny potrafi zepsuć humor,
podczas gdy zminimalizowanie go wymaga trochę wysiłku i konsekwencji.
Pierwszy oręż w walce z cellulitem to ruch – zwłaszcza u osób o obfitych
kształtach. Najlepsze będą ćwiczenia cardio, czyli bieganie, jazda na
rowerze, nordic walking, aerobic, pływanie. Na siłowni lepiej wykonywać
serie z mniejszym obciążeniem, a większą liczbą powtórzeń. W domu znakomicie
sprawdzą się regularnie powtarzane przysiady, podskoki, wymachy
nóg. Jeżeli cellulit znacząco nie zniknie, to przynajmniej organizm się dotleni,
oddech się pogłębi, schudniemy i będziemy bardziej „fit”.
Ruch nie przyniesie efektów, jeśli nie rzucimy palenia i nie będziemy
stosować odpowiedniej diety. Jedzmy węglowodany złożone, dużo warzyw
i owoców (szczególnie grejpfruty, pomarańcze, brokuły, szpinak, truskawki,
suszone morele, pomidory). Wybierajmy ryby i chude mięso. Diety dopełni
duża ilość płynów (około 1,5 l dziennie), czyli herbata zielona lub Pu-erh
(niesłodzone) i woda mineralna.
Uzupełnieniem kuracji będą masaże. Skórę na sucho masujemy szczotką
z naturalnego włosia lub rękawicą z włókna sizalowego, idealnie nadają się
do tego produkty marek Syrena i Donegal. Pod prysznicem warto używać
szorstkiej gąbki, a raz w tygodniu stosować piling. Po kąpieli energicznie
wmasowujemy w ciało preparat antycellulitowy – krem lub silniej działające
serum, np. z serii Slim Extreme 3D Eveline Cosmetics, AA Ciało Szczupłe,
Perfecta ExtraSlim Dax Cosmetics.
Całą gamę profesjonalnych zabiegów antycellulitowych oferują gabinety
kosmetyczne. Najpopularniejsze to drenaż limfatyczny, krioterapia, masaż
bańkami chińskimi lub często polecana endermologia – masaż w podciśnieniu.
Trzeba jednak pamiętać, że pojedyncza wizyta w gabinecie niewiele da,
efekty zobaczymy dopiero po zastosowaniu serii zabiegów.
Zmagania z cellulitem to program na całe życie – defekt chętnie nawraca.
Warto więc polubić zdrową dietę, a z ćwiczeń i masaży uczynić codzienny
nawyk. Efektem będzie nie tylko piękniejsza skóra, ale i lepszy humor.
To ważne, bo jak twierdzą naukowcy, kolejną z przyczyn powstawania
cellulitu jest długotrwały stres.
MAŁGORZATA OLSZEWSKA
1 Syrena, Antycellulit, profilowana gąbka do intensywnego masażu (ok. 5,69 zł). 2 Syrena, Westa, myjka do pilingu z naturalnego włókna sizalowego (ok. 6,49 zł).
3 Eveline Cosmetics, Slim Extreme 3D Antycellulit, krem wyszczuplający i ujędrniający dla skóry wrażliwej i skłonnej do alergii. Skutecznie redukuje tkankę
tłuszczową i modeluje sylwetkę (ok. 14,79 zł). 4 Eveline Cosmetics, Slim Extreme 3D Antycellulit, rozgrzewające serum aktywnie wyszczuplające. Zmniejsza złogi
tłuszczu, drenuje i ujędrnia (ok. 19,99 zł). 5 Eveline Cosmetics, Slim Extreme 3D Antycellulit, serum intensywnie wyszczuplające i ujędrniające dla skóry wrażliwej
i skłonnej do alergii. Efektywnie zwalcza podskórną tkankę tłuszczową (ok. 18,99 zł).
44
2
3 4 5
Pomarańcze
TYLKO
W DIECIE
Fot. Valua Vitaly/Fotolia

2010

Anna
Kander
mgr farmacji
JAKIE SKŁADNIKI POWINIEN
MIEĆ IDEALNY KOSMETYK
ANTYCELLULITOWY?
Nie ma preparatu w 100% idealnego,
ale dobrze skomponowany kosmetyk
powinien zawierać składniki działające
przeciwnie do przyczyn powstawania
cellulitu. Do najważniejszych
należą substancje aktywujące rozpad
tłuszczu – jak np. kofeina, teobromina,
teofilina, wyciągi z pieprzu i alg;
poprawiające krążenie podskórne
– jak np. miłorząb, wyciągi bogate
w saponiny, tzw. koper morski czy
wyciąg z bluszczu; uszczelniające
naczynia krwionośne i poprawiające
ich elastyczność – jak np. wyciąg
z arniki lub z kasztanowca czy też
inne wyciągi roślinne bogate we
flawonoidy przeciwdziałające obrzękom,
czyli naprawiające strukturę
skóry (cofające rozpad kolagenu).
Zwarta siatka kolagenowa utrudnia
rozrost komórek tłuszczowych.
Preparaty antycellulitowe dostępne
są w różnych formach: żeli, balsamów,
plastrów czy suplementów
diety. W plastrach antycellulitowych
składniki aktywne są przeważnie
takie same pod względem budowy
cząsteczki jak te, które znajdziemy
w żelach czy balsamach. Specyfika
plastrów polega na tym, że stosunkowo
mała powierzchnia skóry jest
przez długi czas wystawiona na ciągłe
działanie substancji aktywnych uwalnianych
w czasie ze swoistych „zasobników”.
W związku z tym przy
ich stosowaniu znacznie szybciej niż
np. w przypadku żeli odczuwalna jest
poprawa stanu skóry. Wadą jest działanie
ograniczone do powierzchni
skóry pod plastrem i niewielkiego
Zdaniem eksperta
JAKA JEST
PRAWDA?
obszaru w pobliżu oraz cena.
Z kolei suplementy przeważnie
zawierają w formie skoncentrowanej
składniki znajdujące się w diecie
zalecanej dla osób z cellulitem,
jak np. wyciągi z herbaty zielonej
lub Pu-erh. Działają na przyczyny
dolegliwości od wewnątrz, dostarczając
organizmowi rozprowadzanych
wraz z krwią substancji
mających wpływ na syntezę
tłuszczów, szczelność i elastyczność
naczyń krwionośnych. Mogą być
wartościowym uzupełnieniem
„kuracji” prowadzonej drogą
„zewnętrzną”. Należy pamiętać,
aby stosować je zgodnie
ze wskazaniami producenta.
CZY UŻYWAJĄC ODPOWIED-
NIEGO PREPARATU, MOŻNA
CAŁKOWICIE ZLIKWIDOWAĆ
CELLULIT?
Należy obalić mit, że jakakolwiek
dieta, cudowne pigułki lub kosmetyk
pozwolą w 100% i trwale pozbyć
się cellulitu. Natomiast regularne
(i niestety długotrwałe) używanie
preparatów antycellulitowych
pomaga znacznie go zredukować.
Oprócz produktów do stosowania
zewnętrznego i specjalistycznych
suplementów diety nie należy zapominać
o trwałym wyeliminowaniu
z otoczenia substancji i czynników,
na które organizm reaguje automatycznym
skurczem naczyń krwionośnych
(skutkującym zaburzeniami
mikrokrążenia), takich jak stres
czy nikotyna. We współczesnym
świecie całkowicie bezstresowo
żyć się nie da, ale zawsze jest
dobry czas na to, by rzucić palenie.

Ciało z Natury
wiosna 2011
ZANIM
PÓJDZIEMY
NA PLAŻĘ
Lato za pasem. Warto już teraz przygotować się
na spotkanie ze słońcem, żebyśmy mogły spędzić
wakacje nie tylko przyjemnie, ale i bezpiecznie.
Kosmetyk z filtrem UV to podstawowy wiosenno-letni
ekwipunek. Codzienną dietę warto
wzbogacić jeszcze o beta-karoten, który poprawi
koloryt skóry (warzywa, suplementy diety),
a dla lepszego samopoczucia, aby nie straszyć
pozimową bladością zanim uzyskamy naturalną
opaleniznę, można zastosować samoopalacz
lub balsam brązujący.
Preparaty z filtrami UV należy dobrać odpowiednio
do fototypu, czyli wrażliwości na słońce.
Faktor powinien być tym wyższy, im jaśniejsza
jest karnacja. Blondynki i rudowłose o jasnych
48
oczach i jasnej, często piegowatej skórze, powinny zaczynać od preparatów
z SPF o wysokim stopniu ochrony (25–30), potem stopniowo, co kilka
dni, zmniejszać faktor o 5–10 jednostek, aż do kosmetyków z SPF 10–15.
Szaro- i piwnookie szatynki i jasne brunetki o lekko śniadej karnacji
powinny rozpoczynać opalanie od preparatów z faktorem 10–15, stopniowo
redukując go do 4–5. Dla szczęśliwych brunetek w typie południowoeuropejskim
wystarczającą ochronę zapewnią kosmetyki o faktorze
8–10, a później 4–5.
Największe bezpieczeństwo zagwarantują nam preparaty z filtrami
chroniącymi przed promieniowaniem UV typu A i B. Jeżeli mamy skórę
suchą, lepiej sprawdzi się kosmetyk bardziej „treściwy”, np. z masłem
shea, zaś przy cerze tłustej – lżejsze formulacje.
Przygotujmy naszą skórę na słoneczne dni również od środka, wzbogacając
jadłospis o produkty bogate w naturalne przeciwutleniacze jak wspomniany
już beta-karoten, ale również w mikroelementy i witaminy,
zwłaszcza E i C, oraz tłuszcze roślinne i flawonoidy. Nie żałujmy sobie
sałatek z czerwonych i żółtych warzyw i owoców, szpinaku, brokułów,
a także ryb i oliwy. Pijmy świeży sok z marchwi. Schrupanie młodej marchewki
zamiast batonika czy chipsów na pewno wyjdzie nam na zdrowie.
A jeśli już nie możemy doczekać się, kiedy pokażemy światu opaloną
skórę? Nie korzystajmy raczej z solarium, które jest jedną z głównych
przyczyn raka skóry oraz przedwczesnych zmarszczek. W zamian sięgnijmy
po całą gamę samoopalaczy lub balsamów brązujących, np. marki
Kolastyna. Znajdziemy w niej samoopalacze do twarzy i ciała przeznaczone
dla jasnej i ciemnej karnacji, wygodne samoopalacze w spreju, a także
chusteczki do twarzy nasączone kosmetykiem. Po ich użyciu skóra
nabierze ładnego odcienia, a my będziemy mogły spokojnie śnić o nadchodzących
wakacjach. Pamiętajmy jednak o tym, że sztuczna opalenizna
nie chroni przed poparzeniami słonecznymi i nie zastępuje właściwego
przygotowania ciała do kąpieli słonecznych.
JULIA MICHAŁOWSKA
Więcej na temat produktów do opalania
w następnym numerze magazynu „Natura”.
Fot. studiovespa/Fotolia

Dary Natury
wiosna 2011
Po królewsku
Dietetycy od lat
przekonują, że obfity
i pożywny posiłek na
początek dnia nie tylko
zapewni dobre samopoczucie,
ale i uzdrawiająco wpłynie
na nasz organizm.
Zgodnie z popularnym
powiedzeniem śniadania
powinniśmy więc jeść
jak królowie.
Myli się ten, kto sądzi, że po przebudzeniu
żołądek nie jest w stanie
przyjąć żadnego posiłku. Wręcz przeciwnie,
w godzinach porannych,
między 7 a 9, organizm jest
najbardziej wydajny, a metabolizm
nabiera ogromnego przyspieszenia.
Jeśli właśnie wtedy zaopatrzymy się
w odpowiednie zasoby białka,
witamin i błonnika, ciało dostanie
zastrzyk energii, której wystarczy
przynajmniej do obiadu. Zadbajmy
też o spożycie węglowodanów.
O poranku pobudzają trawienie,
dzięki czemu organizm o wiele łatwiej
przyjmie również to, co zjemy w ciągu
dnia. Warto sięgać po dania ciepłe
i te z warzywami, które dają poczucie
sytości i rozgrzewają organizm.
Świadomość dobroczynnego wpływu
śniadania powinna wystarczyć,
byśmy w czasie krzątania się pomiędzy
łazienką, szafą a ekspresem
do kawy znaleźli przynajmniej 15 minut
na spokojne delektowanie się
posiłkiem. Zadbajmy też o to,
by śniadanie było nie tylko pożywne
i smaczne, ale również kolorowe!
50
MARCIN PACHO
Gofry z marchwią i miodem
Skład ni ki: 100 g mą ki pszen nej, 150 g żół tej mar chwi,
100 ml mle ka, 2 ja jka, 40 g ce bu li, 1/3 szklan ki mio du gry cza ne go,
2 po ma rań cze, 1/2 ły żecz ki gał ki musz ka to ło wej, szczyp ta
su szo nej ko len dry, sól i pieprz do sma ku.
Przy go to wa nie: mą kę mie sza my
z mle kiem, star tą gał ką
musz ka to ło wą, ko len drą i so lą.
Ma sę po zo sta wia my na oko ło
pół go dzi ny do na pęcz nie nia.
W tym cza sie sie ka my ce bu lę,
a mar chew ście ra my na drob nej
tar ce. Wa rzy wa mie sza my
z cia stem i do da je my jaj ka.
Ma sę prze le wa my do go frow ni cy.
Go to we go fry po le wa my
mio dem i po da je my z cząst ka mi
świe żych po ma rań czy.
Jaj ko sa dzo ne ze szpa ra ga mi
Skład ni ki: pę czek szpa ra gów (zie lo nych lub żół tych), pę czek
szczy pior ku, 2 jaj ka, 3 łyż ki ma sła, łyż ka oli wy, ły żecz ka star te go
par me za nu, szczyp ta po sie ka -
nej na tki pie trusz ki, sól
i pieprz do sma ku.
Przy go to wa nie: od umy tych,
ob ra nych szpa ra gów od ci na my
bia łe i twar de koń ce, go tu je my
wa rzy wa na pa rze lub w ma łej
ilo ści lek ko oso lo nej wo dy.
Mięk kie, od są czo ne wa rzy wa
po le wa my oli wą, do pra wia my
so lą, pie przem i na tką
pie trusz ki. Jaj ka sma ży my na
pa tel ni na roz grza nym ma śle.
Kie dy się ze tną, ukła da my
je na szpa ra gach, po sy pu je my
szczy pior kiem i star tym
se rem. Po da je my ze szklan ką
świe że go so ku z grejp fru tów.
Fot. Nitr/Fotolia, Marco Mayer/Fotolia

„Tak wygląda
moja strona glamour!”
Perfekcyjny, wieczorowy makijaż z kosmetykami Manhattan!
Fluid PERFECT ADAPT MAKE UP,
Tusz do rzęs VOLCANO XTRA
oraz Matowe cienie do powiek MAT EFFECT.
Więcej informacji na stronie www.manhattan-cosmetics.pl