Miesięcznik Ludzi z Innego Wymiaru
Miesięcznik Ludzi z Innego Wymiaru
Miesięcznik Ludzi z Innego Wymiaru
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
wcielane w życie przez młodych zwolenników<br />
pozytywistycznej filozofii. Praca<br />
u podstaw oznaczała podnoszenie moralnego<br />
i edukacyjnego poziomu najniższych<br />
warstw społeczeństwa – chłopów<br />
i robotników. Wymagała ona mrówczego<br />
trudu uczynienia z tych szerokich proletariackich<br />
rzesz świadomych obywateli.<br />
Był to sposób pozytywistów na odzyskanie<br />
niepodległości. Uważali oni bowiem,<br />
że niepodległy może być tylko naród<br />
świadomy swej odrębności. Jaka<br />
natomiast była świadomość narodowa<br />
u niepiśmiennego chłopa, który z nieufnością<br />
obserwował "wojny panów", czyli<br />
powstania narodowowyzwoleńcze? Toteż<br />
należało tego chłopa oświecić i ucywilizować.<br />
Nauczyć go jego praw i obowiązków.<br />
Uświadomić mu, że jest on<br />
Polakiem. Do tego zadania, zakrojonego<br />
na bardzo szeroką skalę, potrzebna była<br />
armia wykształconych ludzi, gotowych<br />
szerzyć oświatę wśród szerokich mas<br />
ludowych. W Polsce końca XIX wieku<br />
takiej wystarczająco liczebnej armii nie<br />
było, toteż ci, którzy decydowali się<br />
wypełniać to szczytne zadanie, musieli<br />
poświęcić mu się bez reszty, rezygnując<br />
ze wszystkiego, co mogło być dla nich<br />
cenne – posiadania rodziny, robienia<br />
zawodowej kariery.<br />
Główni bohaterowie "<strong>Ludzi</strong> bezdomnych"<br />
to właśnie tacy młodzi, zaangażowani<br />
w działalność społeczną pozytywiści.<br />
Tomasz Judym jest świeżo upieczonym<br />
lekarzem medycyny, jego ukochana,<br />
Joanna Podborska – szkolną nauczycielką.<br />
Mają oni oboje jasną świadomość<br />
ciążącego na nich moralnego<br />
obowiązku poświęcenia się dla dobra<br />
ludu. Ta świadomość, a zarazem i potrzeba,<br />
silniejsza jest u Judyma niż u Joasi,<br />
lecz ona doskonale go rozumie i w ża-<br />
PARSZYWA DWUNASTKA nr 5<br />
den sposób nie zamierza mu utrudniać<br />
jego społecznej misji.<br />
Nie można jednak powiedzieć, że<br />
doktor Judym jest zdecydowanym zwolennikiem<br />
rezygnowania z życia osobistego<br />
dla charytatywnej działalności.<br />
O nie! On przeżywa poważne rozterki,<br />
zanim zdecyduje się złożyć swą miłość do<br />
Joasi na ołtarzu społecznej służby.<br />
Chciałby być doktorem ubogich, w pełni<br />
wypełniającym hipokratesową przysięgę<br />
niesienia pomocy wszystkim potrzebującym,<br />
a nie tylko tym, którzy są w stanie<br />
za medyczną usługę odpowiednio zapłacić.<br />
Jednak chciałby również założyć<br />
rodzinę, mieć dom, kochającą żonę i dzieci.<br />
Wie jednak doskonale, iż aby założyć<br />
rodzinę potrzebuje pieniędzy na jej utrzymanie.<br />
A tych natomiast nie zarobi, jeśli<br />
poświęci się leczeniu ubogich, bo przecież<br />
ludzie biedni nie będą mieli mu czym<br />
płacić. Toteż doktor Judym staje przed<br />
trudnym dylematem – albo rodzina i zarzucenie<br />
misji leczenia biedaków, albo<br />
działalność społeczna i związana z tym<br />
bezdomność. Obie drogi życiowe kuszą.<br />
Jedna osobistym szczęściem, druga poczuciem<br />
dobrze spełnianego obowiązku.<br />
Obie też mogą okazać się bardzo trudne,<br />
jeśli którąś z nich wybierze. Jedna spowoduje,<br />
że nie będzie miał spokojnego<br />
sumienia, druga zaś, iż na zawsze pozostanie<br />
człowiekiem bezdomnym.<br />
Doktor Judym, postawiony przed<br />
tak trudnym wyborem, decyduje się po<br />
pewnym wahaniu oddać służbie dla społeczeństwa.<br />
Swą decyzję przedstawia<br />
Joasi, która w pełni go rozumie i akceptuje<br />
wybór, jakiego dokonał. Symbolem<br />
dramatycznego rozdarcia, jakie<br />
przeżywają zarówno Judym, jak i Joasia,<br />
jest rozdarta na dwoje uderzeniem pioruna<br />
sosna, która jest elementem krajob-