You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
____________________________ Żeglarz nr 221 __________________ strona 6 __________________________________________________________________________________<br />
KONSEKWENCJE NAUKI ŻEGLOWANIA<br />
CHOROBA MORSKA<br />
P<br />
odczas pierwszego rejsu po ukończeniu<br />
kursu żeglarskiego zmierzyłam<br />
się z chorobą morską. Doznanie<br />
naprawdę utrudniające czerpanie<br />
przyjemności z obserwacji nieba, a nawet<br />
z rozmowy ze współtowarzyszami wyprawy.<br />
Nie bardzo wiedziałam jak poradzić<br />
sobie z własną słabością i moje reakcje<br />
nie do końca były adekwatne do zaistniałej<br />
sytuacji. Jednakże nigdy nie należy się<br />
poddawać i po tym doświadczeniu moim<br />
celem stało się zdobycie jak największej,<br />
dostępnej w sieci, wiedzy na temat sposobów<br />
zapobiegania objawom choroby<br />
morskiej lub ją ograniczających, aby jak<br />
najmniej obciażać kolejnych współzałogantów<br />
podczas kolejnych rejsów. Swoje<br />
poszukiwania rozpoczęłam od google i<br />
dedykuje je wszystkim, którzy nadal szukają<br />
przełomu w tej dziedzinie. ☺<br />
Internauci sugerują rozpoczęcie przygotowań<br />
na kilka dni przed wypłynięciem.<br />
Przede wszystkim należy dobrze wyspać<br />
się, a tuż przed samym rejsem spożyć lekki<br />
posiłek. Zakazane są całkowicie dla<br />
“wrażliwców” potrawy ciężkostrawne,<br />
napoje gazowane i kawa. Dodatkowo<br />
wspomóc psychicznie mają przygotowania<br />
teoretyczne, gdyż dodają pewności<br />
siebie, a to z kolei eliminuje starch. Strach<br />
jest ponoć jednym z czynników negatywnie<br />
wpływających na nasze fizyczne samopoczucie<br />
na łodzi.<br />
Natomiast kiedy już znajdziemy się na fali<br />
i poczujemy “motyle w brzuchu”, nie<br />
mając tym razem na myśli szlachetnego<br />
uczucia, należy skupić swoją uwagę na<br />
pracy. Skutecznie pomaga sterowanie łodzią<br />
czy praca przy żaglach. Jeżeli samopoczucie<br />
nie jest jeszcze najgorsze można<br />
zająć miejsce na pokładzie w okolicy<br />
śródokręcia, gdzie najmniej kołysze lub<br />
położyć się wzdłuż łodzi. Nasz organizm<br />
jest również nieco wrażliwiwszy niż zwykle<br />
na zapachy, więc starajmy się trzymać<br />
z daleka od miejsc, z których może dobiegać<br />
do nas woń paliwa, smarów lub innych<br />
drażniacych aromatów. Niektórzy<br />
sugerują także odpowiednie ubranie - nie<br />
za lekkie i nie za ciepłe, gdyż przegrzanie<br />
lub wyziębienie sprzyja gorszemu samopoczuciu.<br />
Natomiast jak tylko pojawią się<br />
niepożądane reakcje organizmu i nadejdzie<br />
czas na położenie się na burcie pamiętajmy<br />
o jednej, najważniejszej zasadzie:<br />
nie wolno dopuścić do odwodnienia<br />
organizmu.<br />
Z częścią powyższych porad spotkałam<br />
się wcześniej i nawet stosowałam, ale<br />
przejdźmy teraz do tych mniej znanych,<br />
które były dla mnie czymś zupełnie nowym<br />
i nie miałam jeszcze okazji ich wypróbować<br />
na sobie.<br />
Doskonale wiemy, że z chorobą morską<br />
żeglarze zmagają się od zawsze. Nasi praprzodkowie<br />
odkryli wspomagające właściwości<br />
imbiru i olejków miętowych. Pierwsi<br />
żuli, natomiast olejek wcierali w skórę<br />
tuż pod nosem. Do tej pory obie metody<br />
pojawiają sie na forach żeglarskich,<br />
więc zapewne nadal są stosowane. Z biegiem<br />
czasu powstawały nowe sposoby w<br />
oparciu o współcześnie dostępne produkty<br />
tak jak zaskakująca porada oparta na<br />
polskim, bardzo znanym cukierku. Pewien<br />
żeglarz przetestował na sobie iryski,<br />
które według niego, mają dużą skuteczność<br />
podczas żeglugi. Pozostaje tylko pytanie:<br />
z makiem czy też bez? A może to<br />
właśnie iryskowy mak był sprawcą pewnego<br />
złagodzenia objawów choroby morskiej,<br />
z którego w innym kontekście powstają<br />
zakazane, odurzające substancje i<br />
tak naprawdę sam cukierek nie miał z lepszym<br />
samopoczuciem nic wspólnego? ☺<br />
Nie jestem pewna czy jakakolwiek z tych<br />
metod jest tak naprawdę skuteczna,<br />
oprócz oczywiście nie wspomnianej jeszcze<br />
farmakologii, którą testuję na sobie od<br />
lat najmłodszych. Moje wątpliwości zaczęły<br />
pojawiać się od momentu, kiedy doświadczeni<br />
żeglarze zaczęli polecać zastosowanie<br />
uniwersalnego leku na każde<br />
schorzenie o pięknej i obiecującej nazwie<br />
placebo. Jest to lek, któremu przypisuje<br />
się cudowne właściwości, a zażywanie jego<br />
nie wpływa w żaden sposób na na nasze<br />
zdrowie czy też samopoczucie. Może<br />
być zwykła witaminą czy też cukierkiem.<br />
Jego moc bierze się z sugerowanej<br />
przez kogoś skuteczności. Trzeba być<br />
tylko podatnym na sugestie, uwierzyć w<br />
niego i szybko można pozbyć się niepożądanych<br />
objawów. Jak wiemy wiara<br />
czyni cuda, więc może to jest tak naprawdę<br />
najskuteczniejszy lek na chorobę<br />
morską? W tym momencie przypomniała<br />
mi się jeszcze jedna, podobna<br />
metoda, ktora opiera się z kolei na odciąganiu<br />
uwagi od problemu poprzez<br />
zaklejanie pępka, z której to metody<br />
część żeglarzy wyśmiewa na forach.<br />
Metoda wydaje się absurdalna, ale z<br />
drugiej strony chyba coś w niej jednak<br />
jest. Mając zaklejony pępek uwierającym<br />
plastrem cała nasza uwaga zostaje<br />
skierowana ku niemu. I czy wtedy będziemy<br />
mieli czas na analizowanie czegokolwiek<br />
innego poza własnym dyskomfortem?<br />
☺<br />
Na sam koniec zostawiłam moje dwie<br />
ulubione alternatywne „metody nad<br />
metodami” znalezione na jednym z żeglarskich<br />
forum. Oto pierwsza z nich:<br />
1. Obrać jajko.<br />
2. Połknąc jajko (nie gryźć).<br />
3. Zacisnąć mocniej krawat ☺.<br />
Jeżeli nie macie akurat krawata na sobie<br />
podczas żeglowania i wszystkie powyższe<br />
metody nie są skuteczne, pozostaje<br />
ostatnia, niezawodna, skuteczna w<br />
100% metoda pochodząca od pomysłowego<br />
żeglarza:<br />
“Należy położyć się w cieniu rozłożystego<br />
dębu” ☺.<br />
Gabriela Amos<br />
(gabrielaamos@yahoo.com)<br />
30' Carter Sailboat for sale<br />
Engine Brand: Universal, 18 HP.<br />
Year Built: 1975<br />
Kontakt:<br />
StanislawGorowski@gmail.com