Biuletyn PTE nr 4 - Polskie Towarzystwo Ekonomiczne
Biuletyn PTE nr 4 - Polskie Towarzystwo Ekonomiczne
Biuletyn PTE nr 4 - Polskie Towarzystwo Ekonomiczne
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
<strong>Biuletyn</strong> <strong>PTE</strong> <strong>nr</strong> 4/2012 – numer specjalny<br />
Maciej Wróblewski, I Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika w Łodzi:<br />
W strefie euro widzimy dwie nierównowagi, jeśli chodzi o stopę procentową<br />
i jeśli chodzi o deficyty budżetowe. Można je wyrównywać wewnętrznie, tak jak<br />
robią kraje, przesyłając pieniądze między regionami biedniejszymi i bogatszymi.<br />
Ale czy – zdaniem pana profesora – jest możliwość takiej unii fiskalnej, która<br />
dysponuje większym budżetem niż obecny 1% PKB krajów zrzeszonych?<br />
Sprawa nierównowag w ramach strefy euro jest kluczowa.<br />
Czasami zastanawiamy się, czy obecny kryzys strefy euro jest<br />
kryzysem eurowaluty? Nie jest. Kurs euro do dolara się umacnia.<br />
Dlaczego? Bo strefa euro jako całość jest taką gospodarką, która<br />
nie ma ujemnego salda w bilansie w bieżącym obrocie handlowym,<br />
głównie przez kraje, takie jak Niemcy, Holandia, Austria i do<br />
pewnego stopnia Francja. Natomiast problemem dla przetrwania<br />
wspólnej waluty jest narastanie nierównowag w ramach strefy<br />
euro. Wszyscy się spodziewali się, że wspólna waluta doprowadzi<br />
do konwergencji, czyli zbliżania gospodarek krajów biedniejszych<br />
i bogatszych. Tymczasem mamy obecnie do czynienia z dywergencją,<br />
czyli sytuacją, w której kraje biedniejsze, takie jak Portugalia,<br />
Hiszpania, Grecja kurczą się, a takie kraje jak Niemcy czy<br />
Holandia rosną. Powstaje pytanie, czy może istnieć wspólna waluta<br />
w warunkach konsekwentnie pogłębiających się nierównowag<br />
gospodarczych? Dzisiaj wszyscy w Unii już wiedzą, że nie. Dlatego<br />
w strefie euro tworzone są automatyczne mechanizmy kompensacyjne,<br />
jakie funkcjonowały w gospodarce amerykańskiej.<br />
W gospodarce amerykańskiej przez długie lata może być taka<br />
sytuacja, że stan Alabama może być uboższy niż stan Massachusetts.<br />
Stan Massachusetts płaci przez skomplikowane mechanizmy<br />
transferów, utrzymując sytuację w Alabamie. Poza tym<br />
jak w Alabamie jest ciężko, to mieszkaniec<br />
Alabamy sprzedaje dom, kupuje hummera<br />
i przenosi się do części USA, gdzie<br />
jest łatwiej o pracę – przynajmniej do niedawna<br />
tak było.<br />
W Europie nie ma budżetowych<br />
transferów, z wyjątkiem tego 1% budżetu<br />
spójności, z którego korzysta też<br />
Polska. Nie ma także takiej mobilności<br />
siły roboczej jak w USA. Grekowi jest<br />
o wiele trudniej przenieść się do Holandii,<br />
nie tylko dlatego, że nie zna<br />
holenderskiego, ale też dlatego, że Holender nie patrzy na to<br />
zbyt przychylnie.<br />
Jak powstrzymać akumulację tych nierównowag? Instrumentem,<br />
który został wprowadzony w ostatnich miesiącach, jest tak<br />
zwana procedura nadmiernych nierównowag. To coś innego niż<br />
procedura nadmiernego deficytu, która obejmuje 24 kraje Unii<br />
Europejskiej. W takim przypadku Komisja Europejska przyjeżdża<br />
i kontroluje, czy deficyt nie jest zbyt duży.<br />
Natomiast dodatkowy instrument, mianowicie procedura nadmiernych<br />
nierównowag, znacznie bardziej interweniuje w jądro<br />
gospodarcze. Polega ona na tym, że się identyfikuje sytuację,<br />
w której jakiś kraj ma nadmierny, nie do utrzymania deficyt budżetowy,<br />
płace rosną za szybko, tworzą się bąble spekulacyjne<br />
albo polityka społeczna jest zbyt rozbudowana. W jej ramach<br />
Unia Europejska poprzez Komisję Europejską może przyjechać<br />
do Warszawy, Lizbony czy Madrytu i wymagać korekty w polityce<br />
gospodarczej. Nie tylko w polityce budżetowej, ale także w polityce<br />
społecznej czy systemie ustalania płac. Na tym właśnie polega<br />
pogłębiająca się integracja gospodarcza unii walutowej, na którą<br />
będziemy musieli się przygotować.<br />
Nawiasem mówiąc, dzisiaj paradoksalnie stopy procentowe<br />
w krajach południa Europy powinny być niższe niż w Niemczech.<br />
Przez wiele lat było to przyczyną różnych nierównowag.<br />
Stopy procentowe w Hiszpanii były<br />
o wiele niższe, niż powinny. A że były za niskie,<br />
no to boom inwestycji mieszkaniowych się rozwinął<br />
i teraz jest pass. Natomiast dzisiaj w Hiszpanii<br />
stopy procentowe powinny być właśnie<br />
niższe, bo jest głęboka recesja, tak samo w Portugali,<br />
w Grecji. To pokazuje te niedogodności<br />
wspólnej polityki pieniężnej: wspólna stopa procentowa<br />
nie musi być dla wszystkich krajów jednakowo<br />
dobra, wręcz przeciwnie – bardzo często<br />
się zdarza, że jest za wysoka albo za niska.<br />
Monika Matyja, V Liceum Ogólnokształcące im. Augusta Witkowskiego w Krakowie:<br />
Co Pan myśli o wydłużeniu wieku emerytalnego?<br />
Jestem zwolennikiem zwiększenia wieku emerytalnego,<br />
bo wprawdzie nie można wydłużać życia w nieskończoność,<br />
ale dziś mamy szanse żyć w zdrowiu do<br />
osiemdziesiątki. W sytuacji gdy<br />
rodzi się mało dzieci i grozi nam<br />
katastrofa demograficzna, przedłużenie<br />
wieku emerytalnego nie<br />
jest panaceum, ale przesuwa problemy<br />
o kilkanaście lat.<br />
Powinniśmy uczyć się od innych.<br />
Dlaczego Chińczycy oszczędzają<br />
40% dochodu, a my tylko 10%? Bo<br />
nie mają rozwiniętego systemu ochrony zdrowia ani emerytalno-rentowego.<br />
Nie mają dzieci, które się nimi zaopiekują.<br />
Muszą sami oszczędzać na emeryturę.<br />
My także musimy, niestety, w społeczeństwie wyrobić<br />
skłonność do oszczędzania na późne lata. Przedłużenie wieku<br />
emerytalnego oznacza, że mamy na to więcej czasu. Praca<br />
w tym wieku to nie żadna kara. Ja sam mam sześćdziesiątkę<br />
i nie wybieram się na emeryturę. Wystarczy pojechać do<br />
Szwecji czy Danii. Tam 65-letnia kobieta pracująca przy kasie<br />
czy kelner w starszym wieku to standard, choć niekoniecznie<br />
muszą oni pracować na pełnych etatach. To jest wyzwanie<br />
dla polskich władz, aby umożliwić elastyczne formy pracy.<br />
9