Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
jej było, chciałem jej odsłonić jego tajemnice. Ba! Matifatowie wymówili mi dom: łyki<br />
i ja nigdy się nie zrozumiemy.<br />
— Wyszła za generała Gouraud — rzekł Finot.<br />
— W czterdzieści osiem godzin Godyd de Beaudenord, ex-dyplomata, przejrzał<br />
Matifatów i ich czarną intrygę — ciągnął Bixiou. — Przypadkowo Rastignac znajdował<br />
się u lekkomyślnej baronowej, gwarząc przy kominku, gdy Godyd składał swój raport<br />
Malwinie. Rastignac został do drugiej w nocy; i powiadają, że on jest egoista! Beaudenord<br />
wyszedł, skoro baronowa poszła spać. „Drogie dziecko” rzekł Rastignac do Malwiny<br />
ojcowskim i dobrodusznym tonem, kiedy zostali sami: „pamiętaj, że biedny chłopiec upadający<br />
ze snu pił herbatę, aby doczekać drugiej w nocy i móc ci powiedzieć uroczyście:<br />
»Idź za mąż«. Nie wybredzaj, nie grzeb się w swoich uczuciach, nie myśl o nikczemnych<br />
rachubach ludzi, którzy są jedną nogą tu, a drugą u Matifata, nie zastanawiaj się<br />
nad niczym: idź za mąż! Dla młodej panny wyjść za mąż to znaczy nałożyć mężczyźnie<br />
zobowiązanie, że jej stworzy życie, szczęśliwe lub mniej szczęśliwe, ale w którym kwestia<br />
materialna jest zapewniona. Znam świat: młode dziewczyny, mamusie i babcie, grają<br />
wszystkie komedię, mydląc oczy uczuciem, gdy chodzi o małżeństwo. Nikt nie myśli<br />
o niczym innym jak tylko o partii. Kiedy córka dobrze wyszła za mąż, matka mówi, że<br />
zrobiła świetny interes”. I Rastignac rozwinął jej swoją teorię małżeństwa, które wedle<br />
niego jest stowarzyszeniem handlowym stworzonym po to, aby dźwigać życie. „Nie pytam<br />
cię o twój sekret, rzekł w końcu do Malwiny, znam go. Mężczyźni wszystko sobie<br />
mówią między sobą, tak jak i wy, kiedy się znajdziecie w swoim pokoiku. Otóż, moja<br />
ostatnia rada jest: »Idź za mąż«. Jeżeli nie usłuchasz, pamiętaj, że ja cię tu błagałem dziś<br />
wieczór, abyś wyszła za mąż!”<br />
Rastignac mówił z akcentem, który nakazywał już nie uwagę, ale poważne zastanowienie.<br />
Naleganie jego mogło dać Malwinie do myślenia. Słowa jego tak głęboko zapadły<br />
w jej inteligencję, gdzie właśnie Rastignac chciał trafić, że jeszcze nazajutrz myślała o tym,<br />
nadaremnie szukając przyczyn tej przestrogi.<br />
— Nie widzę w tych wszystkich szmermelach, które nam puszczasz, nic, co by miało<br />
związek z początkami fortuny Rastignaka. Bierzesz nas za Matifatów pomnożonych przez<br />
sześć butelek szampana — wykrzyknął Couture.<br />
— Już jesteśmy — wykrzyknął Bixiou. — Szliście z biegiem wszystkich strumyczków,<br />
które stworzyły owych czterdzieści tysięcy anków renty, dziś budzących tyle zazdrości!<br />
Rastignac trzymał w tej chwili nitkę wszystkich tych egzystencji.<br />
— Desroches, Matifat, Beaudenord, d'Aldriggerowie, d'Aiglemont.<br />
— I stu innych!… — rzekł Bixiou.<br />
— No! A to jak? — wykrzyknął Finot. — Wiem wiele rzeczy, a nie widzę klucza tej<br />
zagadki.<br />
— Blondet opowiedział wam z grubsza pierwsze dwie likwidacje <strong>Nucingena</strong>, oto<br />
trzecia ze szczegółami — podjął Bixiou. — Od czasu pokoju w roku 1815 Nucingen zrozumiał<br />
to, co my rozumiemy dopiero dziś: że pieniądz jest potęgą jedynie wówczas, kiedy<br />
się znajduje w ogromnym skupieniu. Zazdrościł tajemnie Rotszyldom. Miał pięć milionów,<br />
chciał mieć dziesięć! Z dziesięcioma milionami wiedział, że potrafi zrobić trzydzieści,<br />
a z pięcioma miałby tylko piętnaście. Postanowił tedy przeprowadzić trzecią likwidację!<br />
Ten wielki człowiek umyślił spłacić wierzycieli fikcyjnymi walorami, zatrzymując ich pieniądze.<br />
Na giełdzie tego rodzaju koncepcja nie przedstawia się w tak matematycznej formie.<br />
Podobna likwidacja polega na tym, aby dać za dukata ciasteczko dużym dzieciom,<br />
które, podobnie jak dawniej małe dzieci, wolą ciasteczko od dukata, nie wiedząc, że za<br />
dukata mogłyby mieć dwieście ciasteczek.<br />
— Co ty tam wyplatasz, Bixiou — wykrzyknął Couture — ależ nie ma uczciwszej<br />
rzeczy pod słońcem; nie ma dziś tygodnia, aby nie częstowano publiczności ciasteczkami,<br />
żądając w zamian dukata. Ale czy kto zmusza publiczność, aby dawała pieniądze? Czy nie<br />
może się oświecić?<br />
— Wolałbyś, aby istniał przymus brania akcji? — rzekł Blondet.<br />
— Nie — wtrącił Finot — gdzieżby był wówczas talent?<br />
— Nieźle, jak na Finota — rzekł Bixiou.<br />
— Gdzie on ściągnął ten koncept? — spytał Couture.<br />
OO DE BALZA <strong>Bank</strong> <strong>Nucingena</strong> 21