radość sztuki - Śląska Biblioteka Cyfrowa
radość sztuki - Śląska Biblioteka Cyfrowa
radość sztuki - Śląska Biblioteka Cyfrowa
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
PLASTYKA<br />
Artyści Naori Tongkama<br />
często pracują<br />
razem, wspólne prezentują<br />
swoje dokonania.<br />
Fascynacja starą techniką<br />
wypalania drewnem<br />
jest dla was siłą<br />
jednoczącą?<br />
Coraz mniej<br />
mamy czasu żeby<br />
pracować wspólnie<br />
– każdy z nas ma<br />
coraz więcej indywidualnych<br />
projektów<br />
i wystaw. Jednak<br />
w tym roku spotkamy<br />
się po raz kolejny<br />
we Francji, na międzynarodowym sympozjum<br />
w La Borne. Siłą jednoczącą jest ogień – każdy<br />
z nas, niezależnie od kraju lub pochodzenia, zawsze<br />
lubił w niego patrzeć…<br />
Jaki przebieg ma u Ciebie proces tworzenia? Szkicujesz,<br />
tworzysz modele, zapisujesz myśli?<br />
Praca z gliną w moim wypadku to proces pół intuicyjny,<br />
przypadkowy, a w połowie przemyślany. Zapisuję<br />
myśli, robię mnóstwo fotografii – zazwyczaj makro<br />
(zbliżeń) – traktując je jednak jako punkt wyjścia do<br />
pracy z gliną. A modele ostatnio powstają w komputerze<br />
– w programach do projektowania 3D. To dla mnie zupełnie<br />
nowa sytuacja, traktuję to jako rodzaj przestrzennego<br />
szkicownika moich pomysłów. Jeżeli chodzi o samą<br />
pracę w materiale, to sprawa wygląda dziwnie, bo<br />
z jednej strony staram się pracować ,,na żywioł”, mając<br />
tyko jakiś zarys kształtu, który chcę uzyskać, z drugiej<br />
strony – jestem bardzo skupiony, żeby nie przeoczyć<br />
tego momentu, kiedy przez przypadek forma czy jakiś<br />
detal otwiera mi drzwi do jakiegoś nowego nieznanego<br />
rozwiązania. Józef Czapski w ,,Patrząc” pisał o tym<br />
właśnie momencie jako o skoku, który malarz może<br />
wykonać tworząc – dla mnie to raczej drzwi, które się<br />
otwierają i pozwalają posunąć się mozolnie o krok do<br />
przodu. Chyba najbardziej cenię sobie i pamiętam te<br />
moje prace, które miały tego rodzaju drzwi w sobie…<br />
Często też staram się ,,oszukiwać” własną percepcję,<br />
zaczynając pracę bez określenia czy to, co robię będzie<br />
dołem, przodem czy bokiem obiektu. W ten sposób, ponieważ<br />
nie wiem prawie do końca, jak będzie eksponowany,<br />
nie ma na nim powierzchni, kształtów niedopracowanych,<br />
,,odpuszczonych”…<br />
Technika wypalania w tak pojemnych piecach narzuca<br />
tworzeniu jakąś taktykę? Czy założoną ideę, jak np.<br />
Fot. Piotr Dłubak<br />
„Symbioza”, realizujesz<br />
etapami przez długi czas,<br />
czy też określone wcześniej<br />
formy tworzysz, już<br />
fizycznie, w czasie przeznaczonym<br />
tylko na pracę<br />
z tworzywem?<br />
Przede wszystkim,<br />
żeby wypalić piec,<br />
trzeba mieć czym go<br />
załadować… Stąd częstotliwość<br />
wypalania<br />
– raz, dwa razy do roku<br />
w Polsce. W moim wypadku<br />
nie istnieje nic<br />
takiego, jak określony<br />
czas na pracę z gliną.<br />
Pracuję cały czas; określam w przybliżeniu datę wypału<br />
i to jest jedyny termin, którego się trzymam.<br />
Więc tak, w zasadzie można powiedzieć, że pracuję<br />
etapami – chociaż też nie do końca – formy ciągle<br />
się zmieniają, podobnie jak moje o nich wyobrażenie<br />
– wymaga to pewnej ciągłości, żeby nie zagubić<br />
głównej myśli.<br />
Wiele podróżujesz, tworząc w różnych krajach,<br />
pracujesz jako wykładowca, prezentujesz wystawy,<br />
współtworzysz Centrum Ceramiki. Jesteś człowiekiem<br />
zorganizowanym?<br />
Powiedzmy, że pracuję w zorganizowanym chaosie.<br />
Wiem, gdzie co mam, w przybliżeniu do 20 centymetrów.<br />
Jeśli pytasz o organizację czasu – tak, nad tym<br />
bezustannie pracuję. Nie wiem, czy jestem zorganizowany<br />
– chciałbym być – wiem, że zabrzmi to jak paradoks<br />
ale uważam, że współcześnie aby być wolnym<br />
człowiekiem trzeba być świetnie zorganizowanym…<br />
Jesteś młody, na pewno rozsadzają Cię pomysły<br />
i energia do tworzenia własnych dzieł. Jednocześnie<br />
już poświęcasz się pracy dydaktycznej. Nie brakuje Ci<br />
tworzenia w samotności?<br />
Zawsze. Ale czas i samotność, pozwalająca tworzyć,<br />
stają się dla mnie coraz bardziej deficytowym<br />
towarem. Wiele projektów realizuję coraz częściej<br />
koncepcyjnie, odkładając je na przyszłość, praca ze<br />
studentami również w jakiś sposób mnie wzbogaca<br />
– konfrontacje z ich sposobami postrzegania są dla<br />
mnie bardzo cenne. Pozwalają mi na dystans do tego,<br />
co robię, kiedy już w końcu zostaję sam…<br />
Rozmawiała Dominika Radkowska<br />
aleje III 13