10.07.2015 Views

Kawa czy herbata Czas na Audioriver Dwie Wisły - Płock

Kawa czy herbata Czas na Audioriver Dwie Wisły - Płock

Kawa czy herbata Czas na Audioriver Dwie Wisły - Płock

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

1 SIERPNIA 2010Nr 14 (236)<strong>Dwie</strong> WisłyRad ni wy ra zi li zgo dę, aby z Wi sły Płockwydzielić spółkę Sek cja Pił ki Ręcz nej WisłaPłock S.A. W nowej spół ce pił ki ręcz nej 100proc. ka pi ta łu <strong>na</strong> le ży do mia sta. Spon so rem ge -ne ral nym sz<strong>czy</strong> pior ni stów zo stał Or len. Mia stonie chce poz być się ani lik wi do wać sek cji pił kinoż nej – zde men to wał pog ło ski Mi ro sław Mi -lew ski. Czy taj str. 6<strong>Kawa</strong> <strong>czy</strong> <strong>herbata</strong>By ła to już dru ga wi zy ta w <strong>na</strong> szym mie ście. Po -przed nio pro gram go ścił dwa la ta te mu <strong>na</strong> Sta rymRynku. Teraz plenerowe studia rozstawione były<strong>na</strong> płoc kiej skar pie oraz <strong>na</strong> pla ży <strong>na</strong>d Wi słą. Te le -widzowie „Jedynki” mogli rozpocząć dzień podziwiającm.in. statek „Rusałka”, który w promieniachwschodzącego słońca kursował po Wiśle.Czy taj str. 7<strong>Czas</strong> <strong>na</strong> <strong>Audioriver</strong>Trzydniowy festiwal <strong>Audioriver</strong> to obowiązkowapozycja w wakacyjnych pla<strong>na</strong>ch osób ceniącychdo brą mu zy kę. W cią gu 4 lat <strong>na</strong> ma low ni czejpla ży <strong>na</strong>d Wi słą wy stą pi ło po <strong>na</strong>d 200 gwiazd mu -zyki elektronicznej i niezależnej z całego świata.Gwiazdami tegorocznego festiwalu, który będzietrwać od 6 do 8 sier pnia bę dą m.in.: Pla stik man,Anthony Rother, Ellen Allien, Laurent Garnier,Hadouken <strong>czy</strong> Four Tet. Czy taj str. 17


2 | aktualnościKRÓTKOKre dyt <strong>na</strong> in we sty cjęPłoc kie Wo do cią gi za -cią gną kre dyt <strong>na</strong> re a li za -cję I eta pu za da nia pn.Upo rząd ko wa nie gos po -dar ki ście ko wej <strong>na</strong> te re -nie Płoc ka.W mar cu br. spół kapodpisała umowę o dofi<strong>na</strong>n so wa nie pro jek tuze środ ków Unii Eu ro pej -skiej. Całkowity koszt inwestycjiwynosi 175,5 mlnzł, ale Wodociągi dostanąje dy nie 76,4 mln zł. Abyinwestycja mogła być realizowa<strong>na</strong>,spółka musi zaciągnąćkredyt w wysokościbli sko 62 mln zł. Wrazz od set ka mi do koń ca2030 roku Wodociągi będąmusiały spłacić prawie112,7 mln zł. (m.d.)Mu ze um w sy <strong>na</strong> go dzeW dawnej bożnicy przyul. Kwiatka 7 powstanieMuzeum Żydów Mazowieckich.Realizacja projektu,którego całkowitykoszt wy no si 9 mln zł,bę dzie moż li wa dziękiogromnemu wsparciuz Unii Europejskiej. Dofi<strong>na</strong>nsowanieunijne wyniesie7,7 mln zł. Mu ze umma być otwar te w stycz niu2012 r. (ab)Po u cza ją ca sy mu la cjaDzię ki za miesz czo nej<strong>na</strong> stro nie mamsm.pl in -te rak tyw nej sy mu la cji,moż <strong>na</strong> zo ba <strong>czy</strong>ć światoczami chorego <strong>na</strong> stwardnienierozsiane. Dla inter<strong>na</strong>utówprzygotowanokil ka za dań, m.in. po mocdziec ku w ko lo ro wa niuobrazka, wysłanie maila<strong>czy</strong> pokrojenie chleba. Zadaniapomagają uświadomićso bie <strong>na</strong> <strong>czy</strong>m po le gachoroba i co czuje osobacho ra <strong>na</strong> SM. (ab)Wa ka cje w krę giel niPodczas Dnia Otwartegow krę giel ni MK Bo w-ling 16 sier pnia bę dziemoż<strong>na</strong> skorzystać z bezpłatnej jed nej gry w krę glelub półgodzinnej gry w bilard.Pod czas let niej la byoferowane są też promocje:ro dzin ne nie dzie le,babskie wtorki <strong>czy</strong> wakacjew kręgielni. Szczegóły<strong>na</strong> www.mkbo wling.pl.(jw)FOT. ARCHIWUM MOPSFOT. KRZYSZTOF KALIŃSKIDla ro dzi nyMa lo wa nie twa rzy, tań ce, gry i za ba wy oraz wa ta cu kro wa i cze ko la do -wa fon tan <strong>na</strong> – to niek tó re z atrak cji Ro dzin ne go Fe sty nu Edu ka cyj ne go<strong>na</strong> te re nie płoc kie go zoo.Po mi <strong>na</strong>ch wi dać, że za ba wa się uda ła7 lip ca Miej ski Oś ro dek Po mo cy Spo łecz nej zor ga ni zo wał fe styn dla be ne fi -cjen tów Pro jek tu „KIS – Po moc wy klu czo nym”. Spe cjal nie dla do ro słych pe da gogBar ba ra Chy ba opo wia da ła o ra dze niu so bie z trud no ścia mi wy cho waw <strong>czy</strong> mi.Od początku roku psychologowie i doradcy zawodowi z MOPS-u prowadzą warsztatypsychoedukacyjne oraz warsztaty z zakresu kształtowania postawy aktywnej <strong>na</strong>rynku pracy. Przygotowane zostały również szkolenia i kursy zawodowe. Beneficjenciu<strong>czy</strong>li się także jak pisać CV i list motywacyjny, pisma urzędowe i podania.Była również <strong>na</strong>uka autoprezentacji i rozmowy z pracodawcą. Wszystko po to, abygrupie kilkudziesięciu płocczan długotrwale bezrobotnych dać szansę powrotu <strong>na</strong> rynekpracy. Projekt – współfi<strong>na</strong>nsowany ze środków Unii Europejskiej z EuropejskiegoFunduszu Społecznego – zakoń<strong>czy</strong> się w sierpniu. (sik)Park z ilu mi <strong>na</strong> cjąZa koń <strong>czy</strong>ł się re mont ko lej nej czę ści par ku <strong>na</strong> Tu mach. Szcze gól ną atrak -cją te go frag men tu jest ilu mi <strong>na</strong> cja sie dzi by są dów i za byt ko we go dę bu.Do par ku <strong>na</strong> Tu mach war to wy brać się o każ dej po rze dniaZa bu dyn ka mi są dów, po dob nie jak <strong>na</strong> wcześ niej wy re mon to wa nych od cin kach,alej ki wy ło żo no pły ta mi gra ni to wy mi i kost ką w ko lo rach pia skow ca. Do tych cza -so we ba rier ki za stą pi ły sta lo we ba lu stra dy. Nie za bra kło rów nież pa su ją cych doca ło ści ła wek, no wych ro ślin ozdob nych i traw ni ka „z rol ki”.Wie czo ra mi moż <strong>na</strong> po dzi wiać ilu mi <strong>na</strong> cję bu dyn ków są dów. Wy ek spo no wa nyzo stał rów nież ros ną cy przy ul. Te a tral nej dąb – pom nik przy ro dy, po przezoświet le nie go zie lo nym świat łem. To ko lej ne – po ko ście le <strong>na</strong> Gór kach, ka te -drze, wie ży ciś nień, fa rze i ka me rze pru skiej – ilu mi no wa ne obiek ty.Re mont par ku <strong>na</strong> Tu mach, wy ko ny wa ny przez Mu ni ser wis, trwa od dwóch lat.Roz po czął się od prac za ka te drą. W przy szłym ro ku pow sta nie pro jekt re mon tuko lej ne go od cin ka, od Ho te lu Sta rzyń ski do Ja ru Ka zi mie rza.(a.g.)PREZYDENT ZARZĄDZIŁNa tur nie juPłoc cy sza chi ści wzię li udział w Mię dzy <strong>na</strong> ro -do wym Tur nie ju Sza cho wym, któ ry od by wał sięod 30 czer wca do 7 lip ca w Dar mstadt. Za wod -ni cy z <strong>na</strong> sze go mia sta już po raz ko lej ny go ści liw Niem czech. Rów nież sza chi ści z Dar mstadti Gries he im w tym ro ku przy je cha li do Płoc ka.W Bo ro wi czkachAby w przy szło ści mog ło pow stać skrzy żo wa -nie ul. Po ziom ko wej z prze dłu że niem ul. Mo re -lo wej, mia sto ku pi dział kę o pow. 0,0105 ha.W tym sa mym miej scuPol skie Sto wa rzy sze nie Dia be ty ków w Płoc ku<strong>na</strong> dal bę dzie wy <strong>na</strong>j mo wa ło lo kal o pow. 26,08mkw. przy ul. Bar tni czej 4. Płoc ki od dział fun -kcjo nu je od 1994 ro ku i dzie li po miesz cze nieze Sto wa rzy sze niem Scle ro sis Mul ti plex. Or ga -ni za cje te udzie la ją po mo cy i wspar cia oso bomcho rym <strong>na</strong> cu krzy cę oraz stwar dnie nie roz sia ne.W ra mach wo lon ta ria tu pro wa dzą tak że szko le -nia, wy po ży czal nię ksią żek i cza so pism oraz in -for mu ją o moż li wo ści za o pa trze nia w sprzęt.Do Hisz pa niiPłock za pre zen tu je się <strong>na</strong> tar gach Bar ce lo <strong>na</strong>Me e ting Po int 2010, któ re trwać bę dą od 19 do22 paź dzier ni ka. Tar gi – or ga ni zo wa ne od 1997ro ku – są jed nym z <strong>na</strong>j waż niej szych wy da rzeńsek to ra nie ru cho mo ści w Eu ro pie. (m.d.)Krzysz to fo wi Ka liń skie mu<strong>na</strong>j ser decz niej sze wy ra zy współ czu ciaz po wo du śmier ciOJ CAskła da jąko le żan ki i ko le dzyz „Sy g<strong>na</strong> łów Płoc kich”i Biu ra Pra so we go UMPSza now ni Czy tel ni cyIn for mu je my, że w sier pniu ukaże się tylkojede n nu me r „Sy g<strong>na</strong> łów Płoc kich”. Do cy kludwu ty god nio we go wró ci my we wrześ niu.Re dak cja„Syg<strong>na</strong>ły Płockie” Pismo Urzędu Miasta Płocka,Stary Rynek 1, 09−400 Płock,tel. (24) 367 15 78, fax (24) 367 15 79.Redaktor <strong>na</strong>czelny: Ali<strong>na</strong> Boczkowska.Redaguje zespół.Skład komputerowy: Michał Bąkiewicz.Druk: Studio Jeden,09−400 Płock, ul. Bielska 61/1, tel/fax (24) 268 24 41.Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionychoraz zastrzega sobie prawo do skracania, redagowaniatekstów i zmian tytułów. Nakład 15.500 egz.e-mail: syg<strong>na</strong>ly@plock.eu | www.plock.eu1 sierpnia 2010 | Syg<strong>na</strong>ły Płockie nr 14 (236)


inwestycje |3FOT. KRZYSZTOF KALIŃSKIJuż cze ka <strong>na</strong> dzie ciWe wrześniu dzieci z Radziwia rozpoczną zajęcia w nowym przedszkolu. Jest nowoczes ne i ko lo ro we, a po ło wę dział ki zaj mu ją te re ny zie lo ne i plac za baw.Za rów no przed szko le, jak i plac za baw pre zen tu ją się wspa nia leMiej skie Przed szko le nr 13do tej po ry fun kcjo no wa łoprzy ul. Ko le jo wej, w są siedz -twie ron da. No wy obiekt powstałprzy ul. Kra ków ka 8,w pob li żu ko ścio ła. Bu do wępro wa dzi ło Przed się bior stwoBu do wla ne El mir z Płoc ka,któ re pra ce wy ce ni ło <strong>na</strong> po <strong>na</strong>d3,4 mln zł.Bu dy nek jest dwu kon dy -g<strong>na</strong> cyj ny, bez pod piw ni cze -nia. Z<strong>na</strong>j du ją się w nim sa ledla dzie ci oraz za ple cze socjalne, sa la za jęć ru cho wychwraz z ma ga zy nem sprzę tuspor to we go oraz wy so ka <strong>na</strong>30 cen ty me trów sce <strong>na</strong> do wy -stę pów ar ty stycz nych, sa laza jęć gru po wych z za ple czemsa ni tar nym i ma ła sa la za jęćin dy wi du al nych. Pow stał teżma ga zyn le ża ków oraz pralniaz su szar nią.W obiek cie za pro jek to wa -no blok ży wie nio wy z win dąto wa ro wą, któ ra umoż li wiaprze wóz po sił ków i <strong>na</strong> <strong>czy</strong>ńmię dzy par te rem a I pię tremoraz po miesz cze nia ad mi ni -stra cyj ne i so cjal ne. W ho luz<strong>na</strong>j du je się po cze kal nia dlaro dzi ców i szat nia dla dzie ciz szaf ka mi <strong>na</strong> ubra nia. Częśćokien zo sta ła za mon to wa <strong>na</strong><strong>na</strong> wy so ko ści 0,5 m od po -sadz ki, jed <strong>na</strong>k do wy so ko ści1 me tra ok <strong>na</strong> wy ko <strong>na</strong> ne sąz bez piecz ne go, har to wa ne goszkła i nie moż <strong>na</strong> ich – zeGład kie prze ja zdyMia sto do fi <strong>na</strong>n su je prze bu do wę prze ja zdów ko le jo wych<strong>na</strong> te re nie Płoc ka. Na ten cel przez <strong>na</strong> <strong>czy</strong> 671 tys. zł.Inwestycja ma <strong>na</strong> celu poprawębezpieczeństwa <strong>na</strong> przejazdachw uli cach: Biel ska, Wyszogrodzka,Otolińska, Piłsudskiego, Sło necz <strong>na</strong>, Zie lo <strong>na</strong>,Sierpecka, Rzecz<strong>na</strong> i Norbertańska.– Rozmowy z PKP pokaza ły, że trze ba ko niecz niezmo der ni zo wać to ro wi sko –mó wił <strong>na</strong> se sji Ra dy Mia sta To -masz Kol<strong>czy</strong>ński, zastępca prezydenta.– Miasto zobowiązałosię do kup<strong>na</strong> i dostarczeniakompletu płyt typu „MirosławUjski” <strong>na</strong> przejazdy kolejowe.Po <strong>na</strong>d to pie nią dze z bu dże tumia sta przez <strong>na</strong> czo ne bę dą <strong>na</strong>uło że nie as fal tu po re mon cieto ru nr 1 <strong>na</strong> od cin ku Ra dzi wie– Trze po wo. – PKP uło ży szy -ny bez sty ko we, któ re z<strong>na</strong>cz nieogra ni czą ha łas – tłu ma <strong>czy</strong>łTo masz Kol <strong>czy</strong>ń ski.We dług za stęp cy pre zy -den ta wszyst kie pra ce po -win ny zo stać prze pro wa dzo -ne do 15 li sto pa da br.– O<strong>czy</strong> wi ście, ukła da niepłyt nie bę dzie od by wa ło sięjed no cześ nie <strong>na</strong> wszyst kichwzglę du <strong>na</strong> bez pie czeń stwoma lu chów – otwo rzyć.Na placu zabaw o powierzchnipo <strong>na</strong>d 450 mkw. usy tu o -wano m.in.: piaskownicę, bujaki,huśtawki oraz zestawy elementówdrewnianych. Plac ma<strong>na</strong> wierz chnię po liu re ta no wą,<strong>czy</strong>li bezpieczną w razie upadku.Na te re nie pow stał rów nieżparking dla 14 samochodów.Dojścia do placówki wyłożonezostały kostką betonową.Z przed szko la w ro kuszkol nym 2010/2011 ko rzy -stać bę dą czte ry gru py dzie ci(w su mie ok. 110 ma lu chów):3, 4, 5 i 6-lat ki. Wszyst kiebę dą mia ły za pew nio ne wy -ży wie nie.(m.d.)prze ja zdach – za pew nia To -masz Kol <strong>czy</strong>ń ski. – Pod czasprac przy ul. Biel skiej zo sta -nie zlik wi do wa ne jed no to ro -wi sko, <strong>czy</strong> li bę dzie się tamprze jeż dżać przez jed ne,a nie dwa to ry.Na mo cy za war te go po ro -zu mie nia po mię dzy mia stema PKP, ko lej zo bo wią za ła siędo wy ko <strong>na</strong> nia ro bót to ro -wych po le ga ją cych <strong>na</strong> wy -mia nie szyn, pod kła dów,pod syp ki wraz z wy ko <strong>na</strong> niemod wod nie nia i uło że niem <strong>na</strong> -wierz chni prze ja zdów z płytza ku pio nych z bu dże tu Płocka.Po <strong>na</strong>d to PKP opra cu je re -gu la min tym cza so we go ru -chu po cią gów pod czas pro -wa dze nia prac. (m.d.)Książę Bolesławw otoczeniu wojówW przy szłym ro ku <strong>na</strong> Pla cu Na ru to wi cza sta nie pom nikksię cia Bo le sła wa III Krzy wo u ste go. Pre zy dent Płoc kaMi ro sław Mi lew ski pod pi sał umo wę z ar ty stą rzeź bia -rzem <strong>na</strong> wy ko <strong>na</strong> nie mo nu men tu.– W związ ku z tym, że prze -pro wa dzo ne wcześ niej dwakon kur sy <strong>na</strong> wy ko <strong>na</strong> nie projektu pom ni ka nie przy nio słyroz strzy gnię cia, wła dze mia stawy bra ły wy ko <strong>na</strong>w cę z wol nejrę ki – wy jaś nia To masz Kol<strong>czy</strong>ński, za stęp ca pre zy den ta.Pomnik będzie dziełem rzeźbiarzaz Torunia – ZbigniewaMikielewicza. Artysta jest projektantemrzeźb i pomnikówumieszczonych w przestrzenipublicznej m.in.: pomnika generałaStefa<strong>na</strong> Grota – Roweckiegow Warszawie i realizacjiprzestrzennej poświęconej bohateromfilmu „Sami swoi” –Pa wla ko wi i Kar gu lo wi –umieszczonej przed kinem CinemaCity w Toruniu. W tymmieście <strong>na</strong> ul. Cheł miń skiejjest też wy ko <strong>na</strong> <strong>na</strong> przez nie gorzeź ba psa Fi lu sia upa mięt nia -ją ca Zbi gnie wa Len gre <strong>na</strong>, gra -fi ka, ry sow ni ka i ka ry ka tu rzy -stę, au to ra m.in. se rii ry sun ko -wej z Pro fe so rem Fi lut kiem ipsem Fi lu siem pub li ko wa nejw cza so piś mie „Prze krój”.Oceni zespółMonument bę dzie przed sta -wiał księ cia Bo le sła wa <strong>na</strong> ko -niu (wy so kość rzeź by ok. 3,75m) w oto cze niu sze ściu wo jów(wy so kość ok. 2,40 m). Elementem kom po zy cji bę dzie teżka mien <strong>na</strong> kar ta z in tar sją tekstuz kro ni ki Gal la Ano ni ma.Od mo men tu pod pi sa niaumo wy, <strong>czy</strong> li od lip ca br. wy -ko <strong>na</strong>w ca ma 13 mie się cy <strong>na</strong>wy wią za nie się z za da nia. Harmono gram prac prze wi du jem.in. przy go to wa nie mo de luw ska li 1:5, któ ry zo sta nie oceniony przez zes pół opi niu ją cy.W skład te go gre mium wej dą:przed sta wi ciel Oby wa tel skie -go Spo łecz ne go Ko mi te tu Bu -do wy Pom ni ka Bo le sła wa IIIKrzy wo u ste go w Płoc ku, konsultant, któ rym bę dzie artystarzeźbiarz, pla styk mia stai przed sta wi ciel Wy dzia łu In -we sty cji Miej skich. Po uzy -ska niu po zy tyw nej opi nii ar ty -sta przy stą pi do re a li za cji ko lejnych pun któw za da nia, m.in.przy go to wa nia ka mien nej kar -ty z tek stem Gal la Ano ni ma,wy ko <strong>na</strong> nia mo de lu pom ni kaw ska li 1:1, a <strong>na</strong> stęp nie odle -wu z brą zu. Koszt re a li za cjipom ni ka wraz z tran spor temi mon ta żem <strong>na</strong> Pla cu Na ru to -wi cza wy no si 1.330 tys. zł.Zmiany <strong>na</strong> placuDo opra co wa nia kon cep cjiza gos po da ro wa nia Pla cu Na -ru to wi cza, uw zględ nia ją cąusy tu o wa nie <strong>na</strong> nim pom ni kawraz z ka mien ną tab li cą, wła -dze mia sta wy bra ły dr EwęBrach z gdań skiej spół ki Ar -kon Ate lier. Kon cep cja zawierać bę dzie roz wią za niado ty czą ce m.in. ukła du po -sadz ki i zie le ni, ko rek tę ukła -du dro go we go, usy tu o wa niepar kin gów, dróg i przejść dlapie szych, zmia ny lo ka li za cjilub lik wi da cję sza le tów miej -skich i kio sku. (ab)Dum ny wład ca w to wa rzy stwie swo ich wo jów– ta ką rzeź bę przy go tu je to ruń ski ar ty staSyg<strong>na</strong>ły Płockie nr 14 (236) | 1 sierpnia 2010


wydarzenia |5FOT. RA DO SŁAW ŁA BA RZEW SKICo raz bli żej do ChinPłock podpisał umowę partnerską z chińskim miastem Huai’an. Uro<strong>czy</strong>stość odbyła się 8 lip ca w au li ra tu sza.APEL PRE ZESA SĄDU OKRĘGOWEGO W PŁOCKUdo lekarzy mieszkających, praktykujących w płockim okręgu sądowymZwracam się ponownie zprośbą do lekarzy z rejonów:Płocka, Ciechanowa, Mławy,Płońska, Sochaczewa, Żyrardowa, Sier pca i Go sty ni <strong>na</strong>o zgło sze nie się do Są du Okręgowe go w Płoc ku (09-404Płock, Plac Narutowicza 4, tel.24 269 73 64, e-mail:so.plock.adm@plock.so.gov.pl) do peł -nienia <strong>czy</strong>nności lekarza sądowegow wybranym rejonie,miejscu i czasie.List intencyjny o <strong>na</strong>wiązaniuwspółpracy został podpisany 24wrześ nia 2007 ro ku. Ra da Mia -sta wyraziła zgodę <strong>na</strong> podpisanieumo wy par tner skiej 25 sier -pnia 2009 ro ku. – Cie szę się, żewzajemne kontakty zaowocująstałą współpracą w wielu dziedzi<strong>na</strong>chżycia – mówił MirosławMilewski, prezydent Płocka.– Nasze miasta wiele różni,ale wie le też jest po do bieństw.Jestem przeko<strong>na</strong>ny, że będą onepodporą kontaktów, pozwolą <strong>na</strong>wymianę doświadczeń i <strong>na</strong>wiązanie oso bi stych z<strong>na</strong> jo mo ści.Po<strong>na</strong>dto liczę <strong>na</strong> współpracęw dzie dzi nie kul tu ry, <strong>na</strong> u ki,oświa ty, spor tu, gos po dar kii działalności samorządowej.Huai’an to miasto w prowincjiJiangsu. Zajmuje obszar po<strong>na</strong>d10 tys. kilometrów kwadratowych. Miesz ka tam 5,24 mi -lio<strong>na</strong> osób, z tego w granicachmia sta pra wie 900 tys. Hu a i’anmoże posz<strong>czy</strong>cić się bogatą historiąsięgającą 2200 lat. W tymchińskimmieście urodził sięi spędził kilka<strong>na</strong>ście pierwszychlat ży cia Zhou En lai, pier wszypremier nowych Chin.W ostat nich la tach Hu a i’ansta ło się wy so ko roz wi niętymmia stem prze my sło wym.Opie ra się <strong>na</strong> pię ciu fi la rach:me ta lur gii, ma szy <strong>na</strong>ch, tekstyliach, prze my śle che micz -nym oraz ty to niu. Roz kwitprze ży wa ją rów nież in ży nie -ria ge ne tycz <strong>na</strong>, me dy cy <strong>na</strong>,och ro <strong>na</strong> śro do wi ska orazelek tro ni ka. Chiń skie mia stoma bo ga te za so by <strong>na</strong> tu ral ne –ro pę <strong>na</strong>f to wą, gaz <strong>na</strong> tu ral ny<strong>czy</strong> sól ka mien ną.Syg<strong>na</strong>ły Płockie nr 14 (236) | 1 sierpnia 2010Ze stro ny chiń skiej umo wępod pi sał Gao Xu e kun – pre zy -dent Hu a i’an. – Ja dąc z War -sza wy do Płoc ka urze kły <strong>na</strong>spięk ne wi do ki. Za pom nie liś my<strong>na</strong> wet o zmę cze niu po po dró ży– mó wił. – Mam <strong>na</strong> dzie ję,że współ pra ca bę dzie się za -cieś niać i co raz wię cej płocczanbę dzie mog ło zo ba <strong>czy</strong>ć<strong>na</strong> sze mia sto, któ re jest rów -nież – po dob nie jak Płock –atrak cyj ne tu ry stycz nie. Dy s-tans po mię dzy Chi <strong>na</strong> mi a Polskąjest du ży, ale cie szę się,że sta je my się so bie co raz bliż si.Uro <strong>czy</strong> stość uświet ni ły wy -stę py Har cer skie go Zes po łuPieś ni i Tań ca „Dzie ci Płoc ka”oraz chó ru Vox Ju ven tu tis,któ ry w wa ka cje za pre zen tu jesię <strong>na</strong> Ex po w Szan gha ju.(m.d., s.d)Pre zy dent Płoc ka Mi ro sław Mi lew ski i pre zy dent miasta Hu a i’an – Gao Xu e kunw to wa rzy stwie śpie wa ków z Vox Ju ven tu tis i dy ry gen ta Ro ber ta Ma jew skie goWarunki niezbędne do zawarcia umo wy cy wil no –prawnej ze strony lekarza to:prawo wykonywania zawodulekarza <strong>na</strong> terytorium Rze<strong>czy</strong>pospo li tej Pol skiej, peł <strong>na</strong>zdolność do <strong>czy</strong>nności prawnych,niekaralność za przestępstwo lub prze stęp stwoskar bo we. Za wy da nie za -świadczenia potwierdzającegozdolność albo niezdolność dostawienia się <strong>na</strong> wezwanie organuuprawnionego uczestnikapostępowania z powoduchoroby przysługuje wy<strong>na</strong>grodzenie w kwo cie 80 zło tych.Szczegóły dotyczące instytucjilekarza sądowego zawarte sąw usta wie z 15.06.2007 ro ku olekarzu sądowym (Dz. U. nr123, poz. 849) oraz <strong>na</strong> stro nieinternetowej Sądu Okręgowegow Płoc ku – so plock.bip.org.pl.Pre zes Są du Okrę go we goMał go rza ta MI CHAL SKAFOT. KRZYSZTOF KALIŃSKISło wa uz <strong>na</strong> niai kon kret ne de kla ra cje140 osób awan so wa nych i 17 odz <strong>na</strong> czo nych me da la mire sor to wy mi i związ ko wy mi – tak w skró cie moż <strong>na</strong> podsumo wać ob cho dy świę ta po li cji w <strong>na</strong> szym mie ście.Da riusz Za widz ki, za stęp ca pre zy den ta Płoc kagra tu lo wał wy róż nio nym po li cjan tomUro <strong>czy</strong> stość od by ła sięw Do mu Tech ni ka. Przy by li<strong>na</strong> nią przed sta wi cie le par la -men tu, wo je wódz twa, mia sta,Ko ścio ła, in nych służb mun -du ro wych oraz by li ko men -dan ci płoc kiej po li cji.– 91 lat te mu Sejm RP po wo -łał po li cję pań stwo wą – mó wiłinsp. Je rzy Kal bar <strong>czy</strong>k, ko -men dant KMP w Płoc ku. –Po li cjan ci z po świę ce niem,czę sto kosz tem pry wat ne go ży -cia, po ma ga ją spo łe czeń stwu,któ re za wsze mo że <strong>na</strong> <strong>na</strong>s li -<strong>czy</strong>ć. Ale po li cjant to tak że po -sta wa mo ral <strong>na</strong>, au to ry tet bu -do wa ny cięż ką i nie jed no krot -nie nie bez piecz ną pra cą.Ko men dant dzię ko wał swo -im pra cow ni kom, za rów notym mun du ro wym, jak i cy wil -nym. – Ale bez pie czeń stwo jestzbyt po waż ną spra wą, aby zo -sta wiać je tyl ko w rę kach po li -cji – mó wił. – Dzię ku ję wszystkimsłuż bom oraz sa mo rzą domza wspar cie <strong>na</strong> szych dzia łań.Szcze gól ne po dzię ko wa nia <strong>na</strong> -le żą się pre zy den to wi Płoc kaza pie nią dze, któ re co ro ku do -sta je my <strong>na</strong> do dat ko we pa tro leoraz za de kla ra cję prze ka za niapokaźnej kwoty <strong>na</strong> bu do wę no -wej ko men dy. To du ży krokprzyb li ża ją cy <strong>na</strong>s do no wejsie dzi by.Prezydent Mirosław Milewskiw imieniu samorządu podziękowałpolicjantom za trud,de ter mi <strong>na</strong> cję i kon sek wen cjęw działaniu. Dziesięciu funkcjo<strong>na</strong>riuszyotrzymało też od prezydentaokolicznościowe <strong>na</strong>grody.– O płockich funkcjo<strong>na</strong>riuszachmó wi się z sza cun kiemi dumą – podkreślał. – O waszejdobrej pracy świadczą statystyki,ale <strong>na</strong>j waż niej sze jest to,że płoc cza nie mó wią, że czu jąsię coraz bezpieczniej w mieście.Prezydent przyz<strong>na</strong>ł, że opróczdobrej organizacji pracy, potrzebnesą też odpowiednie warunkitechniczne. – Mam <strong>na</strong> -dzie ję, że za dwa, dwa i pół ro -ku będziecie mieli nową siedzibę– mó wił. – Z budżetu miastaprze ka że my 20 mi lio nów zł,co stanowić będzie połowę szacunko wych kosz tów bu do wy.Drugie tyle musi dołożyć komendawojewódzka. Mam <strong>na</strong>dzieję, że jesz cze w tym ro kurozpocznie się projektowanie.Policjanci z okazji swojegoświę ta uho no ro wa li odz <strong>na</strong> kąNSZZ Policjantów wiele osób,a ks. biskup Roman Marcinkowski,z racji 45-lecia święceńkapłańskich i 25-lecia sakry biskupiej otrzy mał do dat ko wopopiersie Józefa Piłsudskiegowyko<strong>na</strong>ne z brązu. M.D.Ką pie li ska pod lu pąPań stwo wy Po wia to wyInspektor Sanitarny w Płockuin for mu je, że wo daw Za le wie So bót ka orazw czte rech in nych podpłockich ak we <strong>na</strong>ch ką pie -li sko wych <strong>na</strong> da je się doką pie li. Je dy nie je zio roZdwor skie w miej sco wo ściZdwórz otrzy ma ło ne ga -tyw ne orze cze nie o przydatno ści wo dy (w prób cewo dy stwier dzo no obecnośćpa łe czek Sal mo nel li).(ab)


6 | wydarzenia<strong>Dwie</strong> Wisły – noż<strong>na</strong> i ręcz<strong>na</strong>Wi sła Płock zo sta ła po dzie lo <strong>na</strong> – sek cje pił ki ręcz nej oraz noż nej two rzą te raz dwie spół ki. Ma ją od dziel ny za rząd oraz bu dżet.– Se zon 2009/2010 był jednymz <strong>na</strong>j gor szych w hi sto riiWi sły Płock – mó wił <strong>na</strong> kon fe -ren cji pra so wej 6 lip ca pre zy -dent Mi ro sław Mi lew ski. – Zawy ni ki, szcze gól nie pił ka rzynoż nych chciał bym prze pro sićwszyst kich ki bi ców.Gorz kie pod su mo wa nieSz<strong>czy</strong>piorniści zdobyli brązowyme dal Mi strzostw Pol ski.– To niezłe osiągnięcie, aleoczekiwaliśmy więcej – przyz<strong>na</strong>łprezydent. – Drugi zespółpo awan sie do I li gi, upla so wałsię w środku tabeli. Cieszy <strong>na</strong>tomiastcoraz lepsza praca i wynikimłodych piłkarzy ręcznych,którzy <strong>na</strong> Między<strong>na</strong>rodowychIgrzyskach Młodzieży Szkolnejzdobyli srebrny medal.Gorzej sezon zakoń<strong>czy</strong>ła sekcjapił ki noż nej. – Druży<strong>na</strong> zajęłapięt<strong>na</strong>ste miejsce i spadłado dru giej li gi – relacjonowałMilewski. – Cel był zu peł nie in -ny. W mo jej oce nie, za rząd klu -bu oraz ra da <strong>na</strong> dzor cza – mi mokom for to wych jak <strong>na</strong> Płock wa -runków fi<strong>na</strong>nsowych – nie spełniłyoczekiwań ani właścicieli,ani kibiców. Dlatego koniecznesą zmia ny.Kij i mar chew kaNa se sji (29 czer wca) rad niwy ra zi li zgo dę, aby z Wi słyPłock wydzielić spół kę: Sek cjaPił ki Ręcz nej – Wi sła Płoc kaSpół ka Ak cyj <strong>na</strong>. – Sekcje będądzia łać nie za leż nie, opróczprzed sięw zięć mar ke tin go -wych, któ re mu szą być ko or dy -no wa ne – wy jaś niał pre zy dentMi lew ski.W spół ce pił ki ręcz nej 100proc. ka pi ta łu <strong>na</strong> le ży do mia s-ta. Za rząd bę dzie dwu o so bo wy– jed ną kan dy da tu rę wska żeUrząd Mia sta i jed ną PKN Or -len. Pre ze sem zo stał An drzejMisz <strong>czy</strong>ń ski, płoc cza nin, by łypił karz ręcz ny, od kil ku latpro wa dzą cy włas ny biz nes.Skład Ra dy Na dzor czej SPRbę dzie tak że w po ło wie wska -za ny przez mia sto, a w po ło -wie przez Or len. – Z <strong>na</strong> szejstro ny chce my wyz <strong>na</strong> <strong>czy</strong>ć 3-4oso by, przed sta wi cie li ki bi cówi oso by z<strong>na</strong> ne w Płoc ku – mó -wił Mi ro sław Mi lew ski.Spon so rem ge ne ral nymsz<strong>czy</strong> pior ni stów zo stał Or len,z któ rym umo wa zo sta ła podpisa <strong>na</strong> <strong>na</strong> czte ry la ta. – Bu dżetsek cji w pierwszym sezoniewy nie sie 7 mi lio nów zło tych –wy jaś niał <strong>na</strong> se sji Ra dy Mia staDa riusz Za widz ki, za stęp capre zy den ta. – W <strong>na</strong>stępnychlatach 4 mi lio ny zł będą gwa -ran to wa ne, a 3 mln zł uza leż -nio ne od wy ni ków.Po pod pi sa niu umo wy, za -rząd SPR przed sta wi or ga nomspół ki i za wod ni kom sztabszko le nio wy oraz ce le <strong>na</strong> kolejne se zo ny.Pa sjo <strong>na</strong>t <strong>na</strong> sta no wi sku– Mia sto nie chce poz być sięani lik wi do wać sek cji pił kinoż nej – zde men to wał pog ło -ski Mi ro sław Mi lew ski. – Do -pusz cza my jed <strong>na</strong>k moż li wośćpo dzie le nia się – do 49 proc. –ak cja mi ze spon so rem.W za rzą dzie za sią dzie jed <strong>na</strong>lub dwie oso by. – Mu si my osz -czę dzać, bo prze cież Wi sła bę -dzie grać w II li dze – wy jaś -niał. – Z te go sa me go po wo duzmniej szo ny zo sta nie rów nieżbu dżet sek cji, ale mu si być <strong>na</strong>ta kim po zio mie, by umoż li wićosią gnię cie ce lu. A cel jest je -den: jak <strong>na</strong>j szyb szy awans doI li gi.W Ra dzie Na dzor czej ma jąza siąść 3 lub 4 oso by – jed <strong>na</strong>bę dzie re pre zen to wa ła Vec trę– te raz (po wy co fa niu się zespon so rin gu Or le nu) <strong>na</strong>j wię -ksze go spon so ra, ko lej <strong>na</strong> –Ga le rię Wi sła.An drzej Misz <strong>czy</strong>ń skiprezes SPR Wisła PłockSz<strong>czy</strong> pior niak jest do bremmia sta. Bę dę re a li zo wał koncepcję obej mu ją cą la ta 2010-2015 z <strong>na</strong> ci skiem <strong>na</strong> 2013 rok.Za wod ni cy Wi sły Płock sąw szcze gól nym mo men cie. Poolim pia dzie w Lon dy nie ma jąszan sę <strong>na</strong> grę w re pre zen ta cjiPol ski. Ma my więc trzy la ta,aby wte dy god nie re pre zen to -wać mia sto i Or len w dru ży -nie <strong>na</strong> ro do wej. Trze ba daćszan sę ju nio rom, choć niewszyst kich moż <strong>na</strong> „wrzu cić”do I zes po łu. Mu szą mieć oka -zję do gry, aby <strong>na</strong> u <strong>czy</strong> li sięFOT. KRZYSZTOF KALIŃSKIKOMENTARZ6 lipca odwołany został dotychczasowyprezes Wisły JerzyOżóg. Je go miej sce za jął 32-let -ni Zbigniew Lesz<strong>czy</strong>ński. – Dałsię poz<strong>na</strong>ć jako profesjo<strong>na</strong>lnyzarządca spółki, zarówno biznesowojak i me<strong>na</strong>dżersko – pre -brać od po wie dzial ność za wy -nik. Ale trze ba ich do te go do -brze przy go to wać men tal niei pod wzglę dem ob cią żeń.Chcę, aby w 2013 ro ku Wi -sła Płock by ła zbu do wa <strong>na</strong> <strong>na</strong>re pre zen tan tach Pol ski, głów -nie płoc cza <strong>na</strong>ch. Bę dą rów -nież tran sfe ry opar te nie <strong>na</strong>gwia zdach, ale <strong>na</strong> za wod ni -kach „głod nych gry”, któ rzydo pie ro w Płoc ku sta ną sięgwia zda mi.Ce lem <strong>na</strong> przy szły rok jestgra w Pu cha rze Pol ski orazw play -of fach. Po prze czkajest za wie szo <strong>na</strong> wy so ko. Nieosią gnę ni cze go sam – za -rząd, sztab szko le nio wy i za -wod ni cy – wszy scy mu szą sięzjed no <strong>czy</strong>ć wo kół jed ne go ce -lu. Chcę, aby w 2015 ro kuWi sła Płock by ła wśród 16<strong>na</strong>j lep szych zes po łów świa ta.Będę wal<strong>czy</strong>ł, aby politykaby ła jak <strong>na</strong>j da lej od spor tu. Je -śli zo ba czę, że nie je stemw sta nie tak dzia łać, to odej dę.Not. m.d.Najważniejszy cel – awanszydent rekomendował nowegoprezesa. – Około roku zarządzałRynex-em i był to bodaj <strong>na</strong>jlepszyokres miej skiej spół ki.Lesz <strong>czy</strong>ń ski pra co wał rów -nież pra wie 8 lat w Or len Pe -tro Cen trum oraz Or le nie. Uro -Zbi gniew Lesz <strong>czy</strong>ń skiprezes Wisły PłockZgodziłem się objąć stanowiskoprezesa, gdyż głębokowie rzę, że z Wi słą moż <strong>na</strong> osią -gnąć suk ces. Sta wiam so bieambitne cele. Już kiedyś, bardzokrótko pracowałem w klubie.Obserwowałem jego działaniem.in. jak byli motywowanizawodnicy, ale także gdzienp. nocowali sędziowie, gdyprzy jeż dża li do <strong>na</strong>s <strong>na</strong> me cze.Wie rzę, że Wi słą moż <strong>na</strong> spraw -nie zarządzać i jednocześniesprawiać radość kibicom.Sta wiam <strong>na</strong> szko le nie od <strong>na</strong>j -młod szych grup oraz mar ke -KOMENTARZdził się w Sier pcu, ale od wie -lu lat zwią za ny jest z Płoc -kiem. Ja ko ju nior był pił ka -rzem Wi sły. – Jest pa sjo <strong>na</strong> temfut bo lu i <strong>na</strong> sze go zes po łu –mó wił Mi lew ski.Bę dą gry źli tra wę– Naj waż niej szym ce lem pił -ka rzy noż nych jest jak <strong>na</strong>j szyb -szy awans – za po wie dział pre -zy dent. – Nie mo że my so biepoz wo lić <strong>na</strong> zbyt dłu gie przebywa nie w II li dze.Na dzór me ry to rycz ny <strong>na</strong>dsek cją fut bo li stów spra wo waćbę dzie za stęp ca pre zy dentaDa riusz Za widz ki. – Wra ca -my do sta rych wy pró bo wa -nych wzor ców – mó wił Mi ro -sław Mi lew ski. – Za klub bę -dzie od po wia dał pro fe sjo <strong>na</strong> li -sta w za rzą dza niu spół ka mi,a nie tyl ko pa sjo <strong>na</strong>t spor tu.– Nie z<strong>na</strong>m się <strong>na</strong> szko le -niach, więc to zo sta wiam klu -bo wi – oz <strong>na</strong>j mił Da riusz Zawidzki. – Ale wiem, że cięż kapra ca <strong>czy</strong> ni cu da. Nie poz wo -li my <strong>na</strong> le ser stwo i <strong>na</strong> to, że byja kiś obi bok mógł się w klu bieutrzy mać. Ki bi ce i wła ści cielła twiej wy ba czą słab szy wy nikdru ży ny, gdy będą widzieć,że wszy scy wal czą w po cie czo -ła. Noż ni ma ją „gryźć tra wę”.Tego od nich oczekujemy.Mał go rza ta Da nie lukting. Mu si być w klu bie spraw -ny koordy<strong>na</strong>tor, który doprowadzi do te go, że wszyst kie dru -żyny będą grały w podobnymstylu co I zespół. Marketingmusi być prowadzony bardzosprawnie. Trzeba wykorzystaćmarkę klubu. Jeśli marketingbędzie dobrze działać, łatwiejbędzie rozmawiać ze sponsorami.Je śli bę dą spon so rzy, to bę -dzie wię cej pie nię dzy <strong>na</strong> ła -twiejsze zbudowanie dobregozespołu. Musimy zapracować<strong>na</strong> to, aby spon so rzy chcie liz <strong>na</strong> mi roz ma wiać. Nikt nie jestaltruistą, więc dobrym krokiemw kierunku pozyskiwania pieniędzyjest poprawienie wynikówsportowych.Nie zre zy gnu ję w po ło wiedro gi, choć wyz wa nie ja kiestoi prze de mną jest trud ne.Sta wiam <strong>na</strong> pro fe sjo <strong>na</strong> lizmi do świad cze nie. Każ da oso bapra cu ją ca w klu bie mu si wy -ka zać się du żym za an ga żo wa -niem. To mu szą być pa sjo <strong>na</strong> cispor tu.Not. m.d.1 sierpnia 2010 | Syg<strong>na</strong>ły Płockie nr 14 (236)


Te le wi zyj ny po ra nek <strong>na</strong>d Wi słą„Ka wa <strong>czy</strong> Her ba ta” – sztan da ro wy po ran ny pro gram TVP1 – w śro dę, 14 lip ca<strong>na</strong> da wa ny był <strong>na</strong> ży wo z Płoc ka.wydarzenia |Na gro da za WieśOsie dle Wieś otrzy ma ło ty tuł „Bu do wy Ro ku 2009” w kon -kur sie zor ga ni zo wa nym przez Pol ski Zwią zek In ży nie rówi Tech ni ków Bu dow nic twa przy współ pra cy Mi ni ster stwaIn fra struk tu ry.7FOT. KRZYSZTOF KALIŃSKIPre zen ter Ra dek Brzóz ka w roz mo wie z uczest ni ka mi te go rocz nej re kon struk cjiobro ny Płoc ka przed <strong>na</strong> wa łą bol sze wic ką w 1920 r. – Ma te u szem Zda now skimi Ro mą Lud wic ką oraz re ży se rem Ta de u szem By stra memW dwu dzie stej, ju bi le u szo -wej edy cji in we sty cję Miej -skie go To wa rzy stwa Bu dow -nic twa Spo łecz ne go <strong>na</strong> gro dzo -no w ka te go rii bu dyn kówmiesz kal nych o war to ści 30 –90 mln zło tych.Do oce ny zgło szo no 78 bu -dów. Na gro dy i wy róż nie niaprzyz <strong>na</strong> no w dzie się ciu ka te -go riach, m.in. bu dyn kówmiesz kal nych, cen trów han d-lo wo -wy sta wo wych, obiektówprze my sło wych <strong>czy</strong> re -mon tów zwią za nych z re wi ta -li za cją za byt ków. Zwy cię skiein we sty cje cha rak te ry zu ją sięno wo czes ny mi roz wią za nia mitech no lo gicz ny mi, wy so ką ja -ko ścią wy ko <strong>na</strong> nia oraz do brąor ga ni za cją pro ce su bu do wla -ne go.Osie dle Wieś to pięć bu dyn -ków przy al. Ja <strong>na</strong> Pa wła II.W kom plek sie pow sta ło 127miesz kań i par kin gi z 73 miej -sca mi po sto jo wy mi. Lo ka lezo sta ły wy po sa żo ne w licz ni kiwo dy oraz ciep ła, przy sto so -wa ne do od <strong>czy</strong> tu dro gą ra dio -wą oraz w ener go osz częd nekuch nie elek trycz ne z bla temce ra micz nym i sy stem wen ty -la cji hy bry do wej. Każ dy z bu -dyn ków ma nie za leż ne przy łą -cze do miej skiej sie ci ciepl nej,a tak że niez będ ne wy po sa że -nie in sta la cyj ne. (ag)By ła to już dru ga wi zy ta w<strong>na</strong> szym mie ście. Po przed niopro gram go ścił dwa la ta te mu<strong>na</strong> Starym Rynku. Teraz plenerowestudia rozstawione były <strong>na</strong>płoc kiej skar pie oraz <strong>na</strong> pla ży<strong>na</strong>d Wisłą. Telewidzowie „Jedynki”mogli rozpocząć dzieńpodziwiając m.in. statek „Rusałka”,który w promieniachwschodzącego słońca kursowałpo Wiśle. Na rzece prezentowalisię też płoc cy wio śla rze.Mia sto <strong>na</strong> we e kendPro wa dzą cy pro gram – Pa -u li <strong>na</strong> Chy lew ska i Ra dekBrzóz ka (z po cho dze niapłoc cza nin) go ści li m.in. pre -zy den ta Mi ro sła wa Mi lewskie go, któ ry <strong>na</strong> pla żę przyjechał tu ry stycz ną ko lej ką.– Płock zmie nia swo je ob li -cze, sta je się mia stem tu ry sty kiwe e ken do wej – mó wił Mi lewski. – Pow sta je tu je dy ne mo -lo w Pol sce, któ re bu do wa nejest <strong>na</strong> rze ce.Pre zy dent za pro sił do Płockawszyst kich fa nów mu zy kiJe an Mi che la Jar re’a. W li -sto pa dzie ten świa to wej sła -wy ar ty sta wy stą pi w <strong>na</strong> szymmie ście pod czas otwar cia ha -li wi do wi sko wo -spor to wej.Te le wi dzo wie do wie dzie lisię też, że wcześ niej moż <strong>na</strong>wziąć udział w fe sti wa lu Au -dio ri ver, któ ry w tym ro kuod bę dzie się już po raz pią ty.Mi ro sław Ła kom ski opo -wia dał o swo jej książ ce „Rejspo płoc kim Pe e re lu”, a fo to re -por ter Piotr Au gu sty niako pod pa try wa niu obiek ty wemco dzien ne go ży cia <strong>na</strong> sze gomia sta. By ły też mi gaw kiz Mu ze um Die ce zjal ne go i ka -te dry, a o zgro ma dzo nych tamskar bach mó wił ks. Ste fanCeg łow ski. W „Ka wie <strong>czy</strong>her ba cie” by ły rów nież spo tyz zoo, a tak że z pod płoc kichple ne rów – Ra dek Brzóz kapły wał ka ja kiem m.in. po Skrwiew oko li cach Cier sze wa.W te le wi zyj nym skró cieNa pla ży trwał po je dy nekku cha rzy przy go to wu ją cych<strong>na</strong> ży wo po tra wy kuch ni sta ro -pol skiej oraz śró dziem no mor -skiej. Na to miast Ce za ry Su pełprzed sta wił swo ją książ kę„Płock 1920”. W tym ro ku,w 90. rocz ni cę obro ny mia staprzed bol sze wi ka mi, w Płoc kubę dzie moż <strong>na</strong> zo ba <strong>czy</strong>ć re kon -struk cję bi twy. Spe cjal nie dla„Ka wy <strong>czy</strong> her ba ty” za pre zen -to wa li się ak to rzy – ama to rzym.in.: Ro ma Lud wic ka, któ rapod czas sier pnio wej re kon -struk cji wcie li się w po staćMar ce li ny Ro ści szew skiej, dy -rek tor kę szko ły żeń skiej orazMa te usz Zda now ski, któ rywy stą pi ja ko Ta dzio Je zio row -ski, 11-let ni har cerz -bo ha ter.Te le wi dzo wie mo gli zo ba -<strong>czy</strong>ć rów nież po ka zy jo gi,spor tów wal ki, ukła du cho re -o gra ficz ne go che er le a de rekoraz grę <strong>na</strong> pia sku <strong>na</strong> szychpił ka rzy ręcz nych. Mi chałKub lik opo wia dał o Roc ko -wych Ogród kach, Krzysz tofMi siak m.in. o swo jej pły cie„Wy jąt ko wo kul tu ral ny we e -kend”. In ny ro dzaj mu zy ki za -pre zen to wał chór Pań stwo wejWyż szej Szko ły Za wo do wejVox Ju ven tu tis. Na ko niec po -<strong>na</strong>d dwu i pół go dzin ne go programu Gra ży <strong>na</strong> Zie liń ska –z<strong>na</strong> <strong>na</strong> nie tyl ko z płoc kiej sce -ny te a tral nej, ale tak że z rólw se ria lach te le wi zyj nych(m.in. mat ka Ma re czka w „Nado bre i <strong>na</strong> złe”), ze swa dą za -chę ca ła do od wie dze nia <strong>na</strong> -sze go mia sta. (m.d.)FOT. AR CHI WUM MTBSMi ro sław Kło bu kow ski, pre zes MTBSod bie ra <strong>na</strong> gro dę z rąk Pio tra Stycz nia,pod se kre ta rza sta nu w Mi ni ster stwie In fra struk tu ry.W głę bi głów ny in spek tor Na dzo ru Bu do wla ne goRo bert Dzi wiń skiPłock w ka me rze mi strzaNa stro nie internetowej Urzę du Mia sta do stęp ny jest film pro mo cyj nyza ty tu ło wa ny „Płock wra żeń moc”.Au to ra mi fil mu są Je rzySzkamruk i Piotr Sławiński.Obaj są laureatami wielu <strong>na</strong>gródfil mo wych m.in. III Mię -dzy<strong>na</strong>rodowego Festiwalu FilmówTurystycznych w Płockuza film „Wiel cy Od kryw cy –Benedykt Polak” oraz tegorocznegofestiwalu „Das GoldeneStadttor” w Berlinie zafilm „Fryderyk 2010”.Najnowszy film promocyjnyo Płocku to trzyminutowapodróż po <strong>na</strong>jciekawszych zakątkachmiasta i przedstawienieniek tó rych pro po zy cjiatrakcyjnego spędzenie czasuwolnego w Płocku. Bohateramifilmu są laureatki konkursówpięk no ści: płoc czan kaMonika Lewczuk – I WicemissPol ski 2009 r. oraz Ka ta -rzy<strong>na</strong> Borowicz – Miss Polonia2004 r. Ich ocza mi oglą da -my <strong>na</strong>j pięk niej sze za byt kiPłocka, Muzeum Mazowieckie,Bazylikę Katedralną <strong>czy</strong>Muzeum Diecezjalne. Bohaterowiefilmu podziwiają widokize Wzgó rza Tum skie go,spacerują ulicą Tumską i StarymRynkiem oraz odwiedzająogród zoologiczny. W impresji są też uję cia z <strong>na</strong>j waż -niejszych wydarzeń kulturalnychPłocka: Festiwalu Pięk<strong>na</strong>,Au dio ri ver, Ci ne ma gicoraz Reggaelandu.Film promocyjny o Płockuzrealizowała firma TV PRO-JECT, a obejrzeć go moż<strong>na</strong> <strong>na</strong>stronie www.plock.eu. (seb)Syg<strong>na</strong>ły Płockie nr 14 (236) | 1 sierpnia 2010


8 | wydarzeniaKom pu te ro wa edu ka cjaPani Teresa od<strong>na</strong>lazła swoich szkolnych z<strong>na</strong>jomych <strong>na</strong> portalu Nasza Klasa, panStanisław wirtualnie odwiedził rodzinne Zaburze, a pani Julia wysłała pierwszegoma i la do sy <strong>na</strong> prze by wa ją ce go <strong>na</strong> mi sjach w Mon go lii.Cóż w tym niez wy kłe go?Otóż wszyst kie te oso by poz<strong>na</strong>ją moż li wo ści kom pu te rado pie ro od nie daw <strong>na</strong>, dzię kiuru cho mio nej w lip cu w pa ra -fii „Sta ni sła wów ka” we współ -pra cy z Ko łem Ra dia Ma ry ja,pra cow ni kom pu te ro wo -in ter -ne to wej im. słu gi bo żej Mat kiMał go rza ty.W każ dym wie kuIni cja to rem zor ga ni zo wa niaza jęć i do brą du szą przed sięw -zię cia jest ks. Ka zi mierz Ku -rek. – Chce my u<strong>czy</strong>ć lu dzistar szych, jak po słu gi wać siękom pu te rem i ko rzy stać z In -ter ne tu. To otwo rzy przed ni mino we moż li wo ści, poz wo li <strong>na</strong>ko rzy sta nie z in for ma cji, któ redla in nych są w za się gu rę ki.Jest to ko niecz ne, że by prze ciwdzia łać wy klu cze niu spo łecz -ne mu – wy jaś nia du chow ny.Pracownia <strong>czy</strong>n<strong>na</strong> jest codziennie – przed po łud niem odgodz. 9 i po po łud niu od godz.16. Wyposażo<strong>na</strong> jest w pięć stanowiskkomputerowych z dostępemdo Internetu oraz drukarkę.Zajęcia prowadzi ks. Kazimierzi dwóch wolontariuszy– licealiści Piotr i Hubert. Najstarsza uczen ni ca ma 84 la ta.Ksiądz Ka zi mierz cze ka <strong>na</strong> ko -lejnych wolontariuszy, którzychcieliby u<strong>czy</strong>ć obsługi komputeraosoby starsze. Dzięki temuspotkania w pracowni mogłybyodbywać się częściej.Po tra fią sur fo wać– Zajęcia za<strong>czy</strong><strong>na</strong>ją się odpodstaw – włączania i wyłączaniakomputera, „opanowania”myszki – mó wi Ewa Ole wiń ska.– Później uczestnicy poz<strong>na</strong>ją,FOT. ALI NA BO CZKOW SKAZa ję cia w pra cow ni kom pu te ro wejto po ży tecz nie i miło spę dzo ny czasjak wyszukiwać strony internetowe,jak docierać do potrzebnychinformacji oraz drukować.Nie ma ty le te o rii, jak <strong>na</strong> kursachkomputerowych, lecz odrazu ćwi<strong>czy</strong> się umiejętnościpraktyczne. Zajęcia są bezpłatne.Na ra zie uczest ni <strong>czy</strong> w nichkilka<strong>na</strong>ście osób. Do pracowninie trzeba się wcześniej zapisywać.Wy star <strong>czy</strong> przyjść. Nie mateż obo wiąz ku re gu lar ne gouczęszczania, moż<strong>na</strong> zgłaszaćsię w do god nym dla sie bie terminie.Uczestnicy zajęć to osobystarsze, z różnym wykształceniemi doświadczeniem zawodowym.Większość z nichnigdy wcześniej nie korzystałaz komputera. Ważne jest zatemto, że tempo pracy i stosowa<strong>na</strong>terminologia dostosowane są doich możliwości.Pra cow nię od wie dzi ła nie -daw no eki pa I pro gra mu Te le -wi zji Pol skiej z re dak cji ka to -lic kiej „Z<strong>na</strong> ki cza su”. Uczestnicy za jęć chęt nie pre zen to wa -li zdo by te do tej po ry umie jęt -no ści. Ko rzy sta jąc z no ta tek,a niek tó rzy już tyl ko „z gło -wy”, sur fo wa li po In ter ne ciei dru ko wa li in te re su ją ce ich in -for ma cje. Pro gram jesz czew sier pniu zo sta nie po ka za ny<strong>na</strong> an te nie TVP 1. (ab)Po móż my cho re mu Kac per ko wiKac per uro dził się w stycz niu 2006 ro ku zrozszczepem kręgosłupa, wodogłowiem, pęcherzemneurogennym, obustronnym zwichnięciembioder oraz stopami końsko-szpotawymi.Potrzebuje intensywnej rehabilitacji oraz wieluope ra cji. Chło piec od ro ku po ru sza się <strong>na</strong> wóz -ku wypożyczonym od fundacji z Wejherowa, doktórej uczęszcza <strong>na</strong> rehabilitację. Niezbędny jestjed<strong>na</strong>k zakup własnego specjalistycznego wózka,<strong>na</strong> któ ry nie stać ro dzi ców dziec ka.W ramach akcji „Zbieramy <strong>na</strong>krętki dlaKacperka” Galeria Wisła wystawiła pojemniki,do których moż<strong>na</strong> wrzucać plastikowe <strong>na</strong>krętki.W akcję zaangażowały się też osoby prywatne,szkoły, przedszkola, firmy i instytucje.Pudełka, do których moż<strong>na</strong> wrzucać <strong>na</strong>krętki,ustawione zostały także w Urzędzie Miasta –przy wej ściu od ul. Zduń skiej oraz od ul. Ka zi -mierza Wielkiego. Nakrętki moż<strong>na</strong> przynieśćtakże do pok. 110. Zebrane <strong>na</strong>krętki zostaną dostarczonedo Galerii Wisła, która przewiezie jedo punktu skupu, a pieniądze przekaże rodzicomKac pra. Oko ło 3 tys. <strong>na</strong> krę tek to 12 kg. Że -by kupić wózek inwalidzki potrzeba 1500 kg.Więcej informacji o akcji <strong>na</strong> www.galeria-wisla.pl/site/kacperek.php.(ks)Sy be ryj scy go ściePo la cy z Sy be rii z miej sco wo ści Bijsk, Gór no -Ał tajsk, Maj -ma, Bar <strong>na</strong> uł i Omsk przy je cha li z wi zy tą do Płoc ka.Go ści za pro si ło Re gio <strong>na</strong>l neSto wa rzy sze nie Wschód -Za -chód. Osiem <strong>na</strong> sto o so bo wa de -le ga cja skła da się z mło dzie żystu diu ją cej i uczą cej się orazkie row nic twa or ga ni za cji po -lo nij nych, z pre ze sem Pol skie -go Na ro do we go Cen trum„Orzeł Bia ły” w Bij sku, Wa le -rym Ra fal skim. W pro gra miepra wie trzy ty god nio we go po -by tu w Płoc ku jest m.in. se sja<strong>na</strong> u ko wa „Mar ty ro lo gia <strong>na</strong> ro -du pol skie go w okre sie II woj -ny świa to wej. Ka tyń”. Od bę -dzie się o<strong>na</strong> 11 sier pnia ogodz. 10.30 w Cen trum ds.Współ pra cy z Or ga ni za cja miPo za rzą do wy mi przy ul. Mi s-To ini cja ty wa Sto wa rzy sze -nia In ży nie rów i Tech nikówPrze my słu Che micz ne goi mie sięcz ni ka „Che mik”, przywspó łu dzia le Pol skiej Iz byPrze my słu Che micz ne go. Mao<strong>na</strong> przy <strong>czy</strong> nić się do uświa -da mia nia z<strong>na</strong> cze nia che miiw roz wo ju świa ta, och ro niezdro wia, rol nic twie, two rze niuno wych wsze cho bec nych ma -te ria łów. W po tocz nym i po -wierz chow nym od bio rze sa mosło wo „che mia” wy wo łu jepe jo ra tyw ne sko ja rze nia. Projektma to zmie nić.W Po li tech ni ce War szaw -skiej w Płoc ku „Sło necz <strong>na</strong>che mia” za i <strong>na</strong> u gu ro wa <strong>na</strong> zo -sta ła w czer wcu wy kła dempro rek to ra tej uczel ni, prof.zw. dr hab. inż. Jac ka Ki jeń -skie go. Re fe ra tu „Che micz neświa ta opi sa nie” wy słu cha łalicz nie zgro ma dzo <strong>na</strong> pub licz -ność. Obec ni by li m.in. bi skuppłoc ki Piotr Li be ra, par la men -ta rzy ści zie mi płoc kiej, przedstawi cie le spo łecz no ści aka de -mic kiej po li tech ni ki, To wa rzy -stwa Na u ko we go Płoc kie gooraz dy rek to rzy <strong>na</strong>j wię kszychpłoc kich przed się biorstw che -micz nych – PKN Or len S.A.i Ba sell Or len Po ly o le fins.Z za in te re so wa niem wy kła -du wy słu cha ła też mło dzież zeszkół po <strong>na</strong>d gim <strong>na</strong> zjal nych.Wiel ka w tym za słu ga mów cy,któ ry po sia da dar pro ste gojo <strong>na</strong>r skiej 22. – Dwa re fe ra tywyg ło szą go ście z Sy be rii – je -den <strong>na</strong> te mat zsy łek Po la ków<strong>na</strong> Sy be rię, a dru gi o współ -czes nym ży ciu Po la ków <strong>na</strong>da le kim Wscho dzie – in for -mu je pre zes sto wa rzy sze niaWschód – Za chód, Wir gi niaMa tu siak.Uczest ni cy de le ga cji opróczPłoc ka zwie dzą też Sierpc,War sza wę, Że la zo wą Wo lę,Nie po ka la nów, Łódź i Gdańsk.Spot ka ją się tak że z har ce rza -mi wy po <strong>czy</strong> wa ją cy mi w Sta ni -cy Har cer skiej w Go rze wie.Przy jazd i po byt w Pol sce<strong>na</strong> szych ro da ków z Sy be rii do -fi <strong>na</strong>n so wał Se <strong>na</strong>t RP. (ab)Dobrodziejka che miaW przy szłym ro ku bę dzie my ob cho dzić Świa to wy RokChe mii. Pier wsze ini cja ty wy <strong>na</strong> wią zu ją ce do tych ob cho -dów są po dej mo wa ne już te raz. Jed ną z nich jest re a li za -cja pro jek tu Sło necz <strong>na</strong> Che mia.i ko mu ni ka tyw ne go prze ka zy -wa nia <strong>na</strong> wet bar dzo trud nychza gad nień.Prof. Ki jeń ski niez wy klezaj mu ją co, ilu stru jąc pew newąt ki wy kła du re pro duk cja miz<strong>na</strong> nych dzieł sztu ki, przed sta -wił hi sto rię roz wo ju che mii odProf. Ja cek Ki jeń skicza sów sta ro żyt nych dowspół czes nych. Ob jaś nił słu -cha czom wie le po jęć i re ak cjiche micz nych, przyb li żył za s-to so wa nia <strong>na</strong> u ki i tech no lo giido pro duk cji wy ro bów uła -twia ją cych co dzien ne ży cie.Po ta kim wy kła dzie <strong>na</strong> su wasię jed no stwier dze nie – nieta ka che mia strasz <strong>na</strong>, jak jąma lu ją.(ar)1 sierpnia 2010 | Syg<strong>na</strong>ły Płockie nr 14 (236)


wydarzenia |9Gran ty? Bę dzie do gryw ka!Fun da cja Fun dusz Gran to wy dla Płoc ka za mie rza do fi <strong>na</strong>n so wać 22 z 51 zło żo -nych pro jek tów w IV edy cji kon kur su gran to we go. Pla nu je też do gryw kę.Zwy cię skie wnio ski wy bra -no spoś ród 49 (dwa nie speł -nia ły wy mo gów for mal nych).Ra da Pro gra mo wa, Ra da Fundacji oraz Za rząd Fun da cji„Fun dusz Gran to wy dla Płocka”oce nia li prze de wszyst kimwpływ pro jek tu <strong>na</strong> zrów no wa -żo ny roz wój Płoc ka, spo sóbpo zy ski wa nia fun du szy i in no -wa cyj ność.W szer szym gro nie– Chciał bym ży <strong>czy</strong>ć wszyst -kim, któ rzy otrzy ma li do fi -<strong>na</strong>n so wa nie i fun kcjo nu ją wob sza rach sze ro ko ro zu mia -nej po li ty ki spo łecz nej, że byfun dusz wspie rał ko lej newa sze pro jek ty, bo dzię ki te -mu <strong>na</strong>sz Płock bę dzie sta wałsię co raz lep szy – po gra tu lo -wał be ne fi cjen tom pre zy dentMi ro sław Mi lew ski, przewodni czą cy Ra dy Fun datorów.– Fun dusz gran to wy jestprzy kła dem do brej współ pra -cy. Nasz mo del ko o pe ra cjispraw dził się ja ko sku tecz nedzia ła nie, co wi dać po kon ty -nu a cji pro gra mu – do da łaBe a ta Kar piń ska, czło nek Ra -dy Fun da cji z ra mie nia PKNOr len.– Z wiel kim za in te re so wa -niem bę dzie my przy glą daćsię po stę pom w re a li za cjitych pro jek tów – za pew niałz ko lei Ka rol Ma rek Sęp, dy -rek tor ds. Pro duk cji w Ba sellOr len Po ly o le fins (Ra da Fun -da to rów).– Przy glą da jąc się z bo kudzia ła niom fun da cji tro sze czkęza zdro ści łam, że nie mo gliś mybyć co rocz nie, ale cie szę się,że je steś my po now nie – mó wi -ła Jo an <strong>na</strong> Kacz mar ska z fir myLe vi’s Stra uss, któ re go fun da -cja po now nie do łą <strong>czy</strong> ła dogro <strong>na</strong> dar <strong>czy</strong>ń ców w tej edy cjikon kur su, przez <strong>na</strong> cza jąc <strong>na</strong> re -a li za cję pro jek tów 50 tys. do -la rów. Wcześ niej, w la tach2003–2004, Le vi’s wsparł jużFun dusz Gran to wy kwo tą 100tys. do la rów.Błęd ne wnio skiW tej edy cji nie za bra kło or -ga ni za cji, któ rym przyz <strong>na</strong> no<strong>na</strong>jwyższe dopuszczalne kwoty,<strong>czy</strong> li 15 tys. w przy pad kupojedynczej organizacji i 25tys. dla wniosków partnerskich.Doceniono zarówno pomysłyor ga ni za cji, któ rych pro jek tydofi<strong>na</strong>nsowywano już w poprzednich edy cjach, np. To wa -Szli fo wa nie fran cu skie goDwu<strong>na</strong>stu ucz niów z płoc kich szkół po <strong>na</strong>d gim <strong>na</strong> zjal nych szli fo wa ło z<strong>na</strong> jo mość ję zy kafran cu skie go pod czas war szta tów kon wer sa cyj nych, któ re pro wa dził w lip cu Jo <strong>na</strong> thanLa por te, <strong>na</strong> u <strong>czy</strong> ciel z Au xer re (Fran cja).– Idea war szta tów kon wer -sa cyj nych zro dzi ła się kil ka latte mu, kie dy zor ga ni zo wa łemta kie przed sięw zię cie wewspół pra cy z par tner skim mia -stem Dar mstadt – mó wi MariuszWoj ta le wicz, kie row nikDo mu Dar mstadt. – Cho dzi nietyl ko o nie kon wen cjo <strong>na</strong>l nyspo sób <strong>na</strong> u cza nia ję zy ków ob -cych, ale tak że in te gra cję eu -ro pej ską. Mło dzież poz <strong>na</strong> jekul tu rę, hi sto rię, współ czes neży cie i wa run ki pa nu ją ce w oj -<strong>czy</strong>ź nie swo je go <strong>na</strong> u <strong>czy</strong> cie la,a on z ko lei u<strong>czy</strong> się od nicho Pol sce i Płoc ku.Jo <strong>na</strong> than La por te ma 31 lat,jest <strong>na</strong> u <strong>czy</strong> cie lem hi sto rii, ge -o gra fii i ję zy ka fran cu skie gow Li ce um Rol ni <strong>czy</strong>m w Au x-er re, któ re utrzy mu je kon -tak ty z płoc ką Ja giel lon ką.W Pol sce był po raz pierwszy.– To by ła oka zja, dopoz <strong>na</strong> nia wa sze go kra ju –mówił Laporte. – Do tej po ryFOT. ALI NA BO CZKOW SKAnie wie le o nim wie dzia łem.Przyz <strong>na</strong>wał, że jest zach wy -co ny swo i mi ucz nia mi. –Wie le osób ma du żą ła twośćw ko mu ni ka cji i roz mo wie.Po zo sta li, nie co młod si, do -FOT. AR CHI WUM FUN DU SZU GRAN TO WE GO DLA PŁOC KArzystwa Naukowego Płockiego<strong>czy</strong> Stowarzyszenia PrzyjaciółKatedralnego Chóru Pueri etPuellae Cantores Plocenses, jaki wnioski stowarzyszeń debiutujących,np. StowarzyszeniaPrzed sta wi cie lki Le vi Stra uss Fo un da tion (z lewej)wrę <strong>czy</strong> ły sym bo licz ny czek prezes Iwonie Tandeckiejsko <strong>na</strong> le ro zu mie ją, ale niema ją śmia ło ści się odez wać.Uczest ni cy war szta tów zo -sta li wy ty po wa ni przez dy -rek to rów swo ich szkół. – Sąto ucz nio wie wy róż nia ją cy sięPoz <strong>na</strong> wa nie za byt ków Pa ry ża pod okiem <strong>na</strong>u<strong>czy</strong>cielaJo<strong>na</strong>tha<strong>na</strong> Laporte, <strong>na</strong> ra zie tyl ko <strong>na</strong> fo to gra fiachGubimy Centymetry i Kilogramy<strong>czy</strong> Rodziców, Nau<strong>czy</strong>cielii Przyjaciół Szkoły Podstawowejnr 12.– W kwiet niu og ło si liś myIV edy cję. Mie li ście pań stwoz ję zy ka fran cu skie go. Za ję -cia nie są bo wiem kur sem ję -zy ka, ale da ją moż li wość bez -płat ne go pog łę bie nia po sia -da nej wie dzy – wy jaś nia Wojtale wicz.Mło dzież ze swym <strong>na</strong> u <strong>czy</strong> -cie lem spo ty ka ła się co dzien -nie od godz. 9 do 12 i w tymcza sie nie pa dło ani jed no sło -wo po pol sku. Niek tó re za ję -cia od by wały się w Do muDar mstadt, gdzie do dys po zy -cji był po moc ny sprzęt –kom pu ter, rzut nik, ale wie le„lek cji” było też w te re nie.Gru pa od wie dzi ła m.in. zoo,mu ze um, Au chan, gdzie by łaz<strong>na</strong> ko mi ta oka zja do po sze -rze nia słow nic twa. Ucz nio -wie opro wa dza li też swo je go<strong>na</strong> u <strong>czy</strong> cie la po Płoc ku (po -słu gu jąc się o<strong>czy</strong> wi ście tyl koję zy kiem fran cu skim). – La -por te jest <strong>na</strong> szym mia stemzach wy co ny. Sma ku je mu teżpol ska kuch nia. Wy brał sięrów nież <strong>na</strong> zwie dza nie To ru -nia i War sza wy.W pro wa dze niu war szta tówFran cu zo wi po ma ga ła An <strong>na</strong>Cie cier ska, <strong>na</strong> u <strong>czy</strong> ciel ka i tłumaczka ję zy ka fran cu skie go.(rł, ab)mie siąc <strong>na</strong> przy go to wa niewnio sku. Po chy la liś my się<strong>na</strong> praw dę <strong>na</strong>d każ dym projektem. Wszyst kie by ły su -mien nie <strong>czy</strong> ta ne, <strong>na</strong>j pierwprzez Ra dę Pro gra mo wą,a po tem Ra dę i Za rząd Fundacji. Przyz <strong>na</strong> liś my 22 gran -ty <strong>na</strong> łącz ną kwo tę 230 tys. zł.To nie wy czer pu je pu li, któ rąza ło ży liś my <strong>na</strong> IV edy cję.Og ła sza my do gryw kę – mó -wi ła Iwo <strong>na</strong> Tan dec ka, pre zesza rzą du Fun da cji. – Oka za łosię, że wnio ski nie są <strong>na</strong> ty ledo bre, że by wszyst kim przyz<strong>na</strong>wać pie nią dze.Naj częst sze błę dy, któ reskut ko wa ły odrzu ce niemwnio sku to: brak uza sad nie -nia prob le mu lub nie po da niear gu men tów <strong>na</strong> po par cie,że rze <strong>czy</strong> wi ście on ist nie je,brak rze <strong>czy</strong> wi stych za ło żeńpar tner skich (par tner wpi sa -ny był do wnio sku wy łącz niepo to, by kwo ta do fi <strong>na</strong>n so wa -nia by ła wię ksza), my le niece lów z dzia ła nia mi, ma ła in -no wa cyj ność lub po wie la niepro jek tów z po przed nich lat.Do gryw ka po trwa do 15sier pnia. Szcze gó ły do ty czą -ce kry te riów moż <strong>na</strong> z<strong>na</strong> leźć<strong>na</strong> stro nie www.fun dusz gran -to wy.plock.eu. War to pa mię -tać, że mu szą to być cał kiemno we pro jek ty.(agl, rł)Na gro dydla Czy tel ni ków„Zwie dzaj Ma zo wsze” –to ha sło krzy żów ki, któ rąza mie ści liś my w po przed -nim nu me rze „Sy g<strong>na</strong> łówPłoc kich”. W „Łań cusz ku”,w wy ni ku a<strong>na</strong> gra mo wa niapow sta ły <strong>na</strong> stę pu ją ce sło -wa: zu pa, za kup, pusz ka,szpul ka, ka pe lusz. Na gro dy,za <strong>na</strong> de sła nie po praw nychroz wią zań, wy lo so wa li:Mik ser – Ma rian <strong>na</strong>Wój cik, su szar ka do wło -sów – Lud wi ka Bęt le jew -ska, san dwich – Emi lia Pi -lew ska, gof row ni ca – An -drzej Baw trol, ra dio z ze -ga rem – Te re sa Hu czek.Ko szul ki, ku be czki i ma g-ne sy z lo go Płoc ka: Mar cinGą ta rek, Gra ży <strong>na</strong> Try ka,Ro bert Fran czak, An <strong>na</strong>Gra ży <strong>na</strong> Trza skoś.Po od biór <strong>na</strong> gród za pra -sza my z do wo dem toż sa mo -ści do Re dak cji „Sy g<strong>na</strong> łówPłoc kich”, Pl. Sta ry Ry nek1, pok. 220 (II pię tro). Re -dak cja <strong>czy</strong>n <strong>na</strong> w go dzi <strong>na</strong>chpra cy Urzę du Mia sta. (ab)Syg<strong>na</strong>ły Płockie nr 14 (236) | 1 sierpnia 2010


10 | społeczeństwoMo gą li <strong>czy</strong>ć <strong>na</strong> po mocTrud no jest okre ślić licz bę nie peł no spraw nych płoc czan, gdyż ostat nie pre cy -zyj ne da ne po cho dzą sprzed oś miu lat. Sza cu je się jed <strong>na</strong>k, że co <strong>na</strong>j mniej 10proc. spo łe czeń stwa <strong>na</strong> sze go mia sta to oso by nie peł no spraw ne.Wie lu z nich po trze bu jewspar cia lub re pre zen to wa niaw sy tu a cjach, gdy ła ma ne jestpra wo. W 2009 ro ku do ra tu -szo we go rzecz ni ka osób nie -peł no spraw nych zgło si ło siępo <strong>na</strong>d 2,6 tys. osób, któ re po -trze bo wa ły po mo cy lub sta ra łysię o wy da nie spe cjal nej kar typar kin go wej.Rzecz nik re a li zu je sa mo rzą -do wy pro gram „Oso ba nie peł -no spraw <strong>na</strong> w spo łecz no ści lo -kal nej”. Do je go za dań –oprócz po mo cy – <strong>na</strong>leży tak żepro mo cja dzia łań in te gra cyj -nych w za kre sie kul tu ry, spor -tu i re kre a cji oraz dzia łań roz -wi ja ją cych twór czo i ar ty -stycz nie oso by nie peł no spraw -ne. Głów nym jed <strong>na</strong>k za da niemjest sta ły kon takt z nie peł no -spraw ny mi i otwar tość <strong>na</strong> ichsu ge stie. Oso by ma ją ce problem z po ru sza niem się <strong>na</strong>j -czę ściej pro szą o lik wi da cjęba rier ar chi tek to nicz nych.W ubieg łym ro ku ze środ kówbu dże tu mia sta wy bu do wa nopod jazd do bu dyn ku ko mu <strong>na</strong>l -ne go przy ul. Ko le gial nej 11.Koszt to ok. 30 tys. zł. Po <strong>na</strong>d -to lik wi da cja ba rier moż li wajest przy wspar ciu fi <strong>na</strong>n so wymz Pań stwo we go Fun du szu Re -ha bi li ta cji Osób Nie peł no -spraw nych. W 2009 ro ku prze -ka zał on bli sko 300 tys. zł. Pie -nią dze zo sta ły przez <strong>na</strong> czo ne<strong>na</strong> mo der ni za cję 19 miesz kań,za mon to wa nie pod noś ni ka su -fi to we go i win dy. Aby sko rzy -stać z do fi <strong>na</strong>n so wa nia oso banie peł no spraw <strong>na</strong> mu si wy ka -zać się przy <strong>na</strong>j mniej 20 proc.wkła dem włas nym.Ba rie ry do po ko <strong>na</strong> niaPod czas mo der ni za cji i re -mon tów ulic, mia sto za wszeob ni ża kra węż ni ki, co uła twiapo ru sza nie się oso bom <strong>na</strong>wóz kach. Dla nie wi do mychi sła bo wi dzą cych sy ste ma -tycz nie mon to wa ne są no weżół te wy pu kłe płyt ki przedprzej ścia mi dla pie szych. Odkil ku lat, dzię ki współ pra cyz po li cją i stra żą miej ską kontrolo wa ne są tzw. „ko per typar kin go we”, aby nie zaj mo -wa ły je oso by nie ma ją ce do te -go upraw nień. – Płoc cza nieco raz rza dziej ła mią prze pi sy –mó wi To masz Gor <strong>czy</strong> ca,rzecz nik osób nie peł no spraw -nych. – Man da ty w wy so ko ści500 zło tych przy no szą efek ty.Miej ski Za rząd Dróg sto su jeza sa dę wyz <strong>na</strong> cze nia 10 proc.miejsc par kin go wych dla kie -row ców nie peł no spraw nych.Spół dziel nie miesz ka nio wedo „ko pert” pod cho dzą in dy -wi du al nie. W mia rę moż li wo -ści przy chy la ją się do wnio -sków za in te re so wa nych.FOT. KRZYSZTOF KALIŃSKIRe al ne wspar cieCzęść osób nie peł no spraw -nych nie ma pra cy, a co za tymidzie cier pią <strong>na</strong> brak środ kówma te rial nych. Dla te go zgła sza -ją się do rzecz ni ka, któ ry po -ma ga w za ła twie niu <strong>na</strong>j po -trzeb niej szych po trzeb.W ubieg łym ro ku Od działZa rzą dza nia Kry zy so we go,Och ro ny Lud no ści i SprawObron nych prze ka zał za poś -red nic twem rzecz ni ka 300sztuk odzie ży.Nie peł no spraw ni mo gą rów -nież li <strong>czy</strong>ć <strong>na</strong> bez płat ne po sił -ki. W 2009 ro ku z ta kiej po mocysko rzy sta ło 10 osób. Po <strong>na</strong>d -to Biu ro Rzecz ni ka Osób Nie -peł no spraw nych współ pra cu jez Miej skim Oś rod kiem Po mo -cy Spo łecz nej. Na bie żą co wy -mie nia ne są in for ma cje w ce luLik wi da cja ba rier, nie tyl ko ar chi tek to nicz nych,to jed no z <strong>na</strong>j waż niej szych za dańprzyz<strong>na</strong>nia za sił ków ce lo wych<strong>na</strong> le ki, ubra nia, zap ła tęza ener gię <strong>czy</strong> za kup wę gla <strong>na</strong>zi mę.Od kwiet nia 2009 ro ku w codru gą śro dę nie peł no spraw nimogą uzyskać porady prawne.Z takiej pomocy skorzystało 60osób. Na to miast od czer wcaUrząd Mia sta za trud niał <strong>na</strong>umowę zlecenie tłumacza migowego,który pomagał osobomgłuchoniemym i słabo słyszącymw za ła twia niu róż nychspraw urzędowych, rodzinnychi problemów fi<strong>na</strong>nsowych.Do Biu ra zgła sza ją się prywatne oso by, któ re prze ka zu jąsprzęt or to pe dycz ny, RTV,AGD oraz meb le. W ubieg łymro ku bez płat nie nie peł no -spraw nym prze ka za no: trzywóz ki in wa lidz kie, dwa te le -wi zo ry, lo dów kę, kuch nię ga -zo wą oraz wy po <strong>czy</strong> nek.Prze ciw wy klu cze niuNa ko niec 2009 r. w Miej -skim Urzędzie Pracy zarejestrowanebyły 253 osoby niepełnosprawne po szu ku ją ce pra cyi niepozostające w zatrudnieniu(osoby, które pobierają świadczenia ren to we) oraz 335 osó bnie peł no spraw nych bez ro bot -nych (bez do cho du). Aby po -móc w z<strong>na</strong> le zie niu pra cyw ubiegłym roku już kolejny razzor ga ni zo wa no Tar gi Pra cyOsób Niepełnosprawnych. Po<strong>na</strong>d20 pracodawców z Płockai okolic poszukiwało potencjalnychpracowników wśród osóbniepełnosprawnych. Z informacjiuzyskanych z płockiej filiiWojewódzkiego Urzędu Pracywynika, że kilkadziesiąt osóbniepełnosprawnych otrzymałozatrudnienie. Natomiast MiejskiUrząd Pra cy pod pi sał 11 umówz nie peł no spraw ny mi, któ rzyKlub ist nie ją cy od 2008 ro kuzrze sza 30 osób z róż nych klas.– Jego zadaniem jest działanie<strong>na</strong> rzecz społeczności szkolneji pozaszkolnej, a co <strong>na</strong>jważniejsze,<strong>na</strong> rzecz roz wo ju sa me gosiebie poprzez formację intelektualnąi duchową – mó wi StefanSwat, opie kun klu bu. –W <strong>na</strong>szych działaniach od<strong>na</strong>jdujemyradość w <strong>czy</strong>nieniu dobra,kształtujemy właściwe postawyczłowieka, u<strong>czy</strong>my się systematycznejpracy <strong>na</strong>d samymsobą, pogłębiamy więzi międzyludzkie.Odczuwamy potrzebędawania siebie drugiemu człowieko wi, gdyż jest wie lu mło -dych ludzi, potrzebujących miłościi wsparcia. Dobro zawszepowraca do człowieka.W Klu bie Do brych Serc przydajesię każdy talent – plastyczny,wokalny, aktorski, a takżewrażliwość, łatwość <strong>na</strong>wiązywaniakontaktów, zmysł organizacyj ny <strong>czy</strong> by stre oko, któ rew porę dojrzy potrzebującego.– Na sze dzia ła nia i przedsięwzię cia są cy klicz ne – mó -chcieli rozpocząć własną działalnośćgospodarczą. Po<strong>na</strong>dto11 osób zostało skierowanych<strong>na</strong> szkolenia.Spot ka nia i za ba wy in te gra -cyj ne są czę sto je dy ną for mąwy po <strong>czy</strong>n ku i oder wa nia sięod prob le mów cięż kie go ży ciadla osób nie peł no spraw nych,któ re zma ga ją się z cho ro ba mii prob le ma mi fi <strong>na</strong>n so wymi.Dla te go biu ro rzecz ni kawspie ra fi <strong>na</strong>n so wo róż ne go ro -dza ju im pre zy in te gra cyj ne.W 2009 r. <strong>na</strong> ten cel z bu dże tumia sta wy da no po <strong>na</strong>d 10,3tys. zł. Małgorzata DanielukDo bro za wsze po wra caPo trzeb <strong>na</strong> jest dziś no wa „wy o braź nia mi ło sier dzia”, któ -rej prze ja wem bę dzie nie tyl ko sku tecz ność po mo cy,ale zdol ność by cia bliź nim dla cier pią ce go czło wie ka.Te sło wa Ja <strong>na</strong> Pa wła II są dro gow ska zem dla ucz niów Zes -po łu Szkół Bu do wla nych nr 1 dzia ła ją cych w Klu bieDo brych Serc.wi Swat. Do <strong>na</strong>j waż niej szychz nich <strong>na</strong> le żą: kon kurs <strong>na</strong> <strong>na</strong>j -ład niej szą kar tę świą tecz ną –bo żo <strong>na</strong> ro dze nio wą i wiel ka -noc ną oraz kon kurs Oso bo -wość Ro ku pro mu ją cy al tru i -stycz ne po sta wy wśród mło -dzie ży. – Włą cza my się rów -nież w róż ne ak cje or ga ni zo -wa ne sto sow nie do sy tu a cji wkra ju <strong>czy</strong> re gio nie np.: tra ge -dia pod Smo leń skiem <strong>czy</strong> po -wódź – do po wia da <strong>na</strong> u <strong>czy</strong> -ciel. Klub współ pra cu je z Sa -mo rzą dem Ucz niow skimi pe da go ga mi oraz z Ca ri tasDie ce zji Płoc kiej, skąd po zy -sku je żyw ność dla <strong>na</strong>j bar -dziej po trze bu ją cych ucz -niów Bu do wlan ki.– Je steś my wdzięcz ni ks.Szcze pa no wi Bu ga jo wi – dy -rek to ro wi Ca ri tas Die ce zjiPłoc kiej oraz ks. Ada mo wiPrze radz kie mu – wi ce dy rek -to ro wi, za życz li wość i otwar -te ser ce. Li <strong>czy</strong> my <strong>na</strong> dal sząwspół pra cę w la tach <strong>na</strong> stęp -nych – mó wi opie kun Klu buDo brych Serc. (sf)Część „klu bo wi czów” z opie ku nem Ste fa nem Swa tem1 sierpnia 2010 | Syg<strong>na</strong>ły Płockie nr 14 (236)


zdrowie |11FOT. KRZYSZTOF KALIŃSKIEkonomia i zdrowiePłoc ki Za kład Opie ki Zdro wot nej jest spół ką z o.o., któ rej za ło ży cie lem i je dy -nym wła ści cie lem jest mia sto. Na ostat niej se sji rad ni za poz <strong>na</strong> li się z wy ni ka -mi fun kcjo no wa nia spół ki w 2009 ro ku.Pa cjen ci mo gą li <strong>czy</strong>ć <strong>na</strong> pro fe sjo <strong>na</strong> lizm per so ne lu i przy jaz ne wa run kiPZOZ świad <strong>czy</strong> usłu gi me -dycz ne głów nie <strong>na</strong> pod sta wiekon trak tów z Na ro do wymFun du szem Zdro wia, a tak że<strong>na</strong> pod sta wie umów z kon tra -hen ta mi oraz ko mer cyj ne (od -płat ne) dla pa cjen tów in dy wi -du al nych.Na koniec ubiegłego roku doPZOZ <strong>na</strong> le ża ły: szpi tal św.Trój cy (273 łóż ka <strong>na</strong> sze ściu od -działach), dzienny oddział psychiatryczny(20 łóżek), przychodniepodstawowej i specjalistycznejopieki zdrowotnej przyul. Reja i Miodowej, przychodnieprzy ul. Zie lo nej i w Gó rach,centralny ośrodek rehabilitacjiz zakładem pielęg<strong>na</strong>cyjno-opiekuń<strong>czy</strong>m (51 łó żek), za kład me -dycyny szkolnej, zakład bakteriologiiogólnej, zakład diagnostykiobrazowej oraz zakład diagnostykilaboratoryjnej.Przy cho dy i kosz tyNajwięcej usług medycznychspół ka re a li zu je w opar ciuo kon trakt z NFZ, któ ry jestjej <strong>na</strong>j wię kszym płat ni kiem.W 2009 roku przychody pozyskanez NFZ stanowiły 94 proc.ca ło ści osią ga nych przy cho -dów. Pozostała część pochodziłaze: sprze da ży usług me dycz -nych i dia gno stycz nych dlapod mio tów gos po dar <strong>czy</strong>chi osób in dy wi du al nych (5,4proc.) oraz ze sprze da ży usługw ra mach umów za war tychz Urzę dem Mia sta (0,8 proc.).W 2009 ro ku przy cho dy wy -nio sły po <strong>na</strong>d 47,7 mln zł, <strong>na</strong> to -miast kosz ty dzia łal no ści –51,1 mln zł. Oz <strong>na</strong> cza to,że spół ka za no to wa ła stra tęw wysokości prawie 3,4 mln zł.– Głów ną przy <strong>czy</strong> ną wy stą -pie nia stra ty był wyż szy po -ziom kosz tów wy two rze niasprze da wa nych usług me dycz -nych w sto sun ku do osią ga -nych z te go ty tu łu przy cho dów– <strong>czy</strong> ta my w opra co wa niuprzy go to wa nym <strong>na</strong> se sję Ra dyMia sta. – Kosz ty świad cze niausług ros ną z<strong>na</strong>cz nie szyb ciej(pod wyż ki cen żyw no ści, ener -gii, wy wo zu nie <strong>czy</strong> sto ści) niżpo zy ski wa ne z nich przy cho dy.Po <strong>na</strong>d to 30 czer wca ub.roku zo stał pod pi sa ny z za -kła do wy mi or ga ni za cja mizwiąz ko wy mi układ zbio ro -wy pra cy, któ ry wszedł w ży -cie w li sto pa dzie. Na je gomo cy do da tek uz <strong>na</strong> nio wy zo -stał za stą pio ny przez do da tekmo ty wa cyj ny, a po <strong>na</strong>d tozmie ni ły się za sa dy <strong>na</strong> li cza -nia od praw eme ry tal nych.Wpły nę ło to <strong>na</strong> zwię ksze niere zerw <strong>na</strong> świad cze nia eme -ry tal ne, a co za tym idzie, <strong>na</strong>po ziom strat za 2009 rok.– W cią gu dwóch lat spół kaogra ni <strong>czy</strong> ła stra ty o po ło wę,a kon trakt z NFZ zo stał nie malpod wo jo ny – mó wił Da riuszZa widz ki, za stęp ca pre zy den -ta. – To nie la da wy <strong>czy</strong>n, to do -bra me <strong>na</strong> dżer ska ro bo ta.Syg<strong>na</strong>ły Płockie nr 14 (236) | 1 sierpnia 2010W ubieg łym ro ku prze cięt <strong>na</strong>mie sięcz <strong>na</strong> pła ca brut to, łącz -nie z pła ca mi za rzą du, wy nio -sła 2800 zł.Plany in we sty cyj neW paź dzier ni ku spół ka uzy -ska ła cer ty fi kat „Szpi tal bezbó lu”. Na Ma zo wszu jest toje dy ny ta ki szpi tal, a w Pol scejest ich tyl ko 21. PZOZ sta wiarów nież <strong>na</strong> uno wo cześ nia niewy po sa że nia. W 2009 ro kuku pio ny zo stał m.in. apa rat doba dań uro dy <strong>na</strong> micz nych, ko -he ren tny to mo graf op tycz nyi pe ry metr kom pu te ro wy orazłóż ka re ha bi li ta cyj ne do za -kła du pie lę g<strong>na</strong> cyj no -o pie kuń -cze go.– Zmie rza my do roz wo juszpi ta la – mó wił Da riusz Za -widzki. – Pracujemy <strong>na</strong>d przez<strong>na</strong>czeniemdla placówki budynku,w którym obecnie z<strong>na</strong>jdujesię in ter <strong>na</strong>t dla ucz niów Ma ła -chowianki. Młodzież zostałabyprzeniesio<strong>na</strong> do innych inter<strong>na</strong>tów,a potem miasto wyremontowałobyobiekt.PZOZ my śli o prze nie sie -niu w przy szło ści do bu dyn kuprzy ul. Ko ściusz ki 26 psychiatrii i dzien ne go od dzia łupsy chia trycz ne go. Obec nie <strong>na</strong>psy chia trii jest 45 łó żek. Poprze pro wadz ce w sta rymobiek cie z<strong>na</strong> laz ło by się miej -sce dla po wię ksze nia od dzia -łu in ter ny.Mał go rza ta Da nie lukFOT. AR CHI WUM DPSPrężne Pa<strong>na</strong>ceumFun da cja Pa <strong>na</strong> ce um re a li zu je w tym ro ku trzy pro jek ty,skie ro wa ne do osób nie peł no spraw nych, z<strong>na</strong>j du ją cychsię w trud nej sy tu a cji ży cio wej oraz pra cow ników do mówpo mo cy spo łecz nej.Je den z pro jek tów po le ga <strong>na</strong>pro wa dze niu bez płat nej wy po -ży czal ni sprzę tu re ha bi li ta cyj -ne go, or to pe dycz ne go i te ra pe -u tycz ne go. Du żą jej za le tą jestszyb ka i sku tecz <strong>na</strong> po moc po -trze bu ją cym. Oso by ma ją ceprob le my zdro wot ne <strong>czy</strong> z po -ru sza niem się mo gą w Fun da -cji otrzy mać sprzęt od rę ki, a win nych in sty tu cjach dro ga doje go uzy ska nia czę sto jest bar -dzo dłu ga. Z nie od płat nej wy -po ży czal ni mo gą ko rzy staćwszy scy miesz kań cy Płoc ka.Oso by za in te re so wa ne wy po -ży cze niem sprzę tu, jak rów -nież prze ka za niem urzą dzeń<strong>na</strong> rzecz Fun da cji z<strong>na</strong>j dąszcze gó ło we in for ma cje <strong>na</strong>www.fun da cja pa <strong>na</strong> ce -um.ngo.org.pl lub pod nu me -rem tel. 692 525 812 u se kre -tarz Fun da cji Pa <strong>na</strong> ce um Dagmary Bar to siak. Na fun kcjo no -wa nie wy po ży czal ni UrządMia sta przez <strong>na</strong> <strong>czy</strong>ł pra wie 16tys. zł.Ko lej ny pro jekt „Nie sie mypo moc” obej mu je szko le niaLet ni wy po <strong>czy</strong> nek <strong>na</strong> ło nie <strong>na</strong> tu ryto wspa nia łe uzu peł nie nie te ra piiLo ka le dla hos pi cjumHos pi cjum Płoc kie ma doswo jej dys po zy cji dwa do dat -ko we lo ka le o pow. 33,82i 80,55 mkw. usytuowanew bu dyn ku przy ul. Biel skiej19. Obec nie w obiek cie z<strong>na</strong>j -du ją się po miesz cze nia biu ro -we oraz sa la kon fe ren cyj <strong>na</strong>hos pi cjum. Do dat ko we po -miesz cze nia słu żyć bę dą do or -dla pra cow ni ków Do mów Po -mo cy Spo łecz nej ma ją ce <strong>na</strong>ce lu pod nie sie nie umie jęt no ścika dry pra cu ją cej bez poś red nioz oso ba mi nie peł no spraw ny -mi. To za da nie kwo tą po <strong>na</strong>d19 tys. zł do fi <strong>na</strong>n so wał Sa mo -rząd Wo je wódz twa Ma zo -wiec kie go.Oś mio ro miesz kań ców DPS„Przy jaz nych Serc” wy je cha łow tym ro ku <strong>na</strong> let ni wy po <strong>czy</strong> -nek do Wi seł ki dzię ki fun du -szom po zy ska nym <strong>na</strong> pro jekt„Obóz re kre a cyj ny dla dzie cii młodzieży niepełnosprawnej”.– Miej sco wość po ło żo <strong>na</strong> jestwśród sos no wych la sów <strong>na</strong>obrze żu Wo liń skie go Par kuNa ro do we go. To świet ne miej -sce dla dzie ci i mło dzie ży nie -peł no spraw nej, któ ra po trze -bu je spo ko ju i od po <strong>czy</strong>n ku <strong>na</strong>ło nie <strong>na</strong> tu ry – mó wi PiotrOstro wic ki, dy rek tor DPSw Płoc ku. Na re kre a cję po do -piecz nych „Przy jaz nych Serc”Ma zo wiec kie Ku ra to riumOświa ty w War sza wie prze ka -za ło pra wie 2 tys. zł. (ab)ga ni zo wa nia spot kań i szko leńdla po wię ksza ją cej się licz bywo lon ta riu szy. Sto wa rzy sze -nie Hos pi cyj no -Pa lia tyw ne za -de kla ro wa ło prze pro wa dze nie<strong>na</strong> włas ny koszt re mon tu po -miesz czeń, klat ki scho do weji ko ry ta rza. Pla nu je rów nieżza in sta lo wa nie ogrze wa niaole jo we go.(m.d.)


12 | historia90. rocz ni ca woj ny pol sko -bol sze wic kiejObro <strong>na</strong> Płoc ka w 1920 ro kuNa po cząt ku sier pnia 1920 ro ku Jó zef Pił sud ski opra co wał plan kon tru de rze nia ma ją ce go zmie nić lo sy woj ny. De cy du ją ca bi twawar szaw ska, zwa <strong>na</strong> Cu dem <strong>na</strong>d Wi słą, ro ze gra ła się 15 sier pnia w świę to Wnie bow zię cia NMP – pow strzy ma no fron tal ny szturmbol sze wic ki <strong>na</strong> War sza wę.Uderzenie Piłsudskiego z<strong>na</strong>dWieprza 16 sierpnia przyniosłopełny sukces, odci<strong>na</strong>jąc wojskaTuchaczewskiego od zapleczai zmuszając do odwrotu, zaś armiakon<strong>na</strong> Siemio<strong>na</strong> Budionnegonie zdobyła heroicznie bronionychmiast: Lwowa, Zamościai Płoc ka, a 31 sier pnia zo -stała rozbita pod Komarowemprzez kon ni cę płk. Ju liu szaRómmla w <strong>na</strong>jwiększej (i ostatniej)bitwie kawaleryjskiej XXwieku. Ostateczne rozstrzygnięciewojny <strong>na</strong>stąpiło w końcuwrześnia w bitwie niemeńskiej,po któ rej So wie ci nie by li jużw stanie stawić Polakom oporu.Cof nij my się te raz <strong>na</strong> chwi lędo pa mięt nych dni sier pnia, gdy<strong>na</strong> równi<strong>na</strong>ch mazowieckich,<strong>na</strong>d Wieprzem i Wisłą ważyłysię losy współczesnej cywilizacji;dni, w których rozegrała sięobro<strong>na</strong> Warszawy, <strong>czy</strong>li osiem<strong>na</strong>stadecydująca bitwa w dziejachświa ta, jak okre ślił ją am ba -sador brytyjski w Polsce lordd’Abernon. Zwycięstwo Polakówuniemożliwiło bowiem eksportrewolucji <strong>na</strong> resztę Europy,którą od rosyjskiego rozsadnikabolszewizmu oddzielała tylkoPolska, broniąca ostatnich rubieży<strong>na</strong> li nii Wi sły. Płock, po ło żo -ny <strong>na</strong>d Wisłą, posiadający przeprawęmostową oraz leżący nieopodalWarszawy stał się celemataku, podjętego przez oddziałybolszewickie, zamierzające tużpo „cu dzie <strong>na</strong>d Wi słą” ude rzyćtą dro gą <strong>na</strong> ty ły wojsk pol skichpod Warszawą, aby umożliwićarmii Tuchaczewskiego przegrupowaniei kontynuację walk.Bolszewicka kalkulacjaO z<strong>na</strong>czeniu, jakie obro<strong>na</strong>Płoc ka mia ła dla woj ny pol sko –bolszewickiej pisał w „TygodnikuIlu stro wa nym” już we wrześ -niu tego samego roku AdamGrzymała – Siedlecki: „Atakczerwonej armii szedł trzemastrugami: pierwszą i <strong>na</strong>jważniejsząo<strong>czy</strong>wiście było parcie <strong>na</strong>Warszawę, przeważnie okólnemidrogami z Radzymi<strong>na</strong>; dwadrugie miały za zadanie dopomóctemu atakowi czołowemuz dwóch skrzydeł, mianowicie:z pod Dęb li <strong>na</strong> i z pod Płoc ka.W tych dwóch pun ktach: w oko -licy Dębli<strong>na</strong> i pod Płockiemmia ły się prze pra wić dwie ar miesowieckie i pospiesznym marszem,jed <strong>na</strong> ze wscho du <strong>na</strong> za -chód, dru ga z pół no cy <strong>na</strong> po łud -nie dążyć do linii kolejowejWar sza wa – Piotr ków, a o ilemożności do Skierniewic, byodciąć drogę wycofującej się armiipol skiej, któ ra, we dług po -bożnych życzeń sztabu generallisi mu sa Troc kie go, po win <strong>na</strong>być pobita pod Warszawą. Atak<strong>na</strong> Płock i <strong>na</strong> re jon Dęb li <strong>na</strong> miałjeszcze inne z<strong>na</strong>czenie: reasekuracyjne.Wyobraźmy sobie bowiem– decydowały plany bolszewickie– że armia, broniącaWarszawy oprze się zwycięsko<strong>na</strong>porowi, że wygra bitwę, wystar<strong>czy</strong>wówczas jeśli wojsko<strong>na</strong>sze przekro<strong>czy</strong> Wisłę bądź wokolicy Dębli<strong>na</strong>, bądź pod Płockiem,a wówczas z<strong>na</strong>jdziemy się<strong>na</strong> ty łach tej zwy cię skiej ar miiwar szaw skiej; nic jej nie po mo -że zwycięstwo: musi opuścić stanowiska,musi <strong>na</strong>m oddać Warszawęi w pośpiechu, jeśli niew panice, wycofywać się <strong>na</strong>Poz<strong>na</strong>ń i Częstochowę.”Stan posiadaniaStojące w obliczu walki o takąstawkę miasto nie posiadałoregularnych umocnień ani silnegogarnizonu. Obro<strong>na</strong> składałasię z: kompanii alarmowych batalionuzapasowego 37 pułkupie cho ty Zie mi Łę <strong>czy</strong>c kiej,kompanii alarmowej 31 pułkustrzelców kaniowskich, batalionuzapasowego 37 pułku piechotylegionów, batalionu zapasowego6 pułku piechoty legionów,szwadronu spieszonegopułku tatarskiego ułanów im.Mustafy Achmatowicza (ułanispieszeni – <strong>czy</strong>li walczący pieszo,przy <strong>czy</strong>m część sta nu licz -bowego pełniła rolę koniowodnych),kompanii batalionu zapasowe go 10 puł ku pie cho ty,kompanii alarmowej 28 pułkustrzelców kaniowskich, artyleriiciężkiej i polowej (haubice 155mm, ar ma ty 75 i 76 mm), od wo -du w postaci 1 batalionu kowieńskiegopułku strzelców, obsadzającegoprzyczółek mostowy<strong>na</strong> Radziwiu, II dywizjonupułku tatarskiego ułanów imMu sta fy Ach ma to wi cza, od -działów pomocni<strong>czy</strong>ch: żandarmeriiwojskowej, polowej, oddziałułączności (telegrafistów).Płoc cza nie bio rą cy udział w pra cach fo ty fi ka cyj nych(ze zbio rów spe cjal nych Bib lio te ki im. Zie liń skich TNP)Obrońców Płocka wspierałyokręty Flotylli Wiślanej: „Wawel”,„Stefan Batory” i „Minister”,uzbrojone w działa 75, 80mm i karabiny maszynowe orazmotorówki wojskowe. Założeniaobrony przewidywały pasokopów i zasieków <strong>na</strong> przedpoluPłoc ka ja ko pier wszą li nię,<strong>na</strong>stępnie barykady (przygotowanoich aż 34) zamykającegłów ne uli ce mia sta i w koń cuostatnią rubież – umocnienia polowewokół przyczółka mostu.Punkty obserwacyjne były rozlokowane<strong>na</strong> wieży ciśnień, dachu„Ja giel lon ki” oraz <strong>na</strong> li niioko pów. Dwa pier wsze ode gra -ły istotną rolę w koordynowaniuostrzału prowadzonego aż dowy czer pa nia amu ni cji przez4 haubice 155 mm rozlokowane<strong>na</strong> Radziwiu.Pospolite ruszenieW „Kurierze Płockim” 20lipca 1920 roku opublikowano„List Na czel nic twa ZHP do Ro -dzi ców, władz szkol nych i KółPrzyjaciół Harcerstwa”, w którymwzy wa no „do służ by <strong>czy</strong>nnejdla kra ju wszyst kich człon -ków or ga ni za cji”. W li ścieprzedstawiono możliwość pełnieniaokreślonych zadań przezposzczególne grupy wiekowe,pod warunkiem posiadania pisemnejzgody rodziców.W wyniku akcji werbunkowejprowadzonej w powieciepłoc kim, do <strong>czy</strong>n nej służ bywojskowej zgłosiło się okołoty siąc osób. Pi sząc o wal kachw obronie Płocka Sławoj FelicjanSkładkowski podkreślał:„Wojsko nie utrzymałoby się,gdyby nie pomoc ludności cywilnej”.Ale, jak zauważył Władysław Si kor ski, w wal kachtych prowadzonych przy współudzialepatriotycznej ludnościcy wil nej, któ ra sa mo rzut niewznosiła barykady <strong>na</strong> ulicachmiasta, zginęło dwie trzecie jegosta łej za ło gi. „Mia sto zaś sa -mo poniosło niezwykle ciężkieofiary”.W Płocku działało PogotowieWojenne Harcerek, które pomagałoinstytucjom wojskowymi społecznym pod kierownictwemEugenii Grodzkiej-Pniewskiej.Harcerki pracowały w biurachwojskowych, pomagałyprzy robieniu okopów i zdobywałybieliznę dla żołnierzy. Dlaopieki <strong>na</strong>d walczącymi założyłysekcję „matek chrzestnych”, zorganizowałygospodę, w którejwydawały po<strong>na</strong>d 300 obiadówdziennie i donosiły żywnośćobrońcom barykad. Gdy była takapotrzeba, stawały pośród walczącychw pierwszym szeregu,by w cza sie walk ulicz nych sma -rować tłuszczem rozgrzane karabinyi podawać je żołnierzom.Nie mniej waż <strong>na</strong> by ła też nie sio -<strong>na</strong> przez nie po moc mo ral <strong>na</strong> –harcerki starały się wlewać otuchęw serca upadających <strong>na</strong> duchużołnierzy.Przed bezpośrednim zagrożeniemPłoc ka pow sta ła tak żeOchotnicza Legia Kobieca – organizowałyją sierż. Ali<strong>na</strong> Sieradzka i Han <strong>na</strong> Żbi ko wa –w czerwcu statkiem wyjechałydo Warszawy 43 dziewczęta.Niezłomni obrońcyObrońcy Płocka, dysponującsiłami bez porów<strong>na</strong>nia szczuplejszyminiż atakujący bolszewicy już <strong>na</strong> po cząt ku walk po -nieśli bardzo z<strong>na</strong>czące straty.Batalion zapasowy 6 pułku piechotylegionowej podjął 18 sierpniawypad w kierunku Trzepowa,zamierzając po jego zajęciuude rzyć <strong>na</strong> Bielsk. Tra fił <strong>na</strong>przeważające siły wroga i zostałpowstrzymany pomimo silnegowsparcia artyleryjskiego. Następnie,w wyniku kontrataku10 uralskiej dywizji został doszczętnierozbity w ciągu pół godziny,tracąc większość składuosobowego. Nieliczni uciekinierzywycofywali się do Płocka,ścigani przez bolszewickąkon ni cę. Pod czas tych walk do -szło do niecodziennego wydarzenia,świadczącego zarównoo niezłomnej woli obrońców,jak i świadomości tego faktuwśród <strong>na</strong>jeźdźców. Czter<strong>na</strong>stoletni uczeń 3 kla sy gim <strong>na</strong> zjumJózef Kaczmarski pełnił funkcję1 sierpnia 2010 | Syg<strong>na</strong>ły Płockie nr 14 (236)


historia | 13łącznika w 6 pułku piechoty legiono wej. Trzy krot nie ran ny(postrzały w twarz, klatkę piersiową,kilka cięć szablą) pozostał<strong>na</strong> pla cu bo ju. Gdy je denz sowieckich żołnierzy, wskazując<strong>na</strong> chłopca powiedział,że <strong>na</strong>leżałoby dobić szkodnika,obecny przy nim rosyjski sanitariusz odrzekł: „Być mo że,że on i szkod nik, ale bądź cobądź bohater”. Józef Kaczmarskizostał ewakuowany do szpitalaw zajętym przez bolszewikówSier pcu, gdzie do cze kałwyz wo le nia. Zgi nął pod czasII wojny światowej zamordowany przez Niem ców.Z przeważającym <strong>na</strong>pastnikiem– kubańskimi kozakamiz 89 pułku kawalerii – nieopodalsta no wisk 6 pp le gio nówwal<strong>czy</strong>li ułani ze spieszonegoszwadronu tatarskiego. Jest pomiędzynimi kolejny młody bohater– harcerz Antolek Gradowski, roz no szą cy amu ni cjęi opatrujący rannych. Młodzieniecdzie li los okrą żo nych uła -nów, z których jedynie garstkaprze dzie ra się do mia sta. W po lupozostają ciała tatarskich ułanów,do ostat niej chwi li wal czą -cych <strong>na</strong> kol by i ba gne ty, a mię -dzy nimi rozsieczony kozackimiszablami Antolek Gradowski.Kolejnym, bezimiennym jużbohaterem – dzieckiem, był samotnystrzelec, który z dzwonnicyFary ostrzeliwał bolszewikówwdzie ra ją cych się <strong>na</strong> Sta ryRynek. Ciężko ranny, wywleczony <strong>na</strong> Ry nek, zo sta je za no -gi powieszony <strong>na</strong> drzewie i niemalwpół roz cię ty szab lą. Ko <strong>na</strong>w męczarniach.Zacięte bojeNapastnicy uderzając z marszu,w pościgu za cofającymisię niedobitkami z rozbitychpod Trze po wem od dzia łówszyb ko za ję li z<strong>na</strong>cz ną częśćmiasta, docierając od linii ulicGrodzkiej, Szerokiej (obecnieKwiatka) i Królewieckiej, aż dookopów w rejonie obecnej Stanisławówki.Cały niemal ciężarobro ny prze niósł się więc <strong>na</strong>ba ry ka dy, ob sa dzo ne przezwojsko i ludność cywilną.Walki to<strong>czy</strong>ły się w kilku<strong>na</strong>stupun ktach, o każ dy dom,każdy zaułek, każdą ulicę. Sięgającdo sporządzonego niemal„<strong>na</strong> gorąco” opisu bitwy pióremA. Grzymały – Siedleckiego(„Dru gi Lwów”) <strong>czy</strong> ta my:„Mieszkańcy Płocka nie ocenialigrozy rozmiarów sił nieprzyjacielskichi nie z tych powodówruszyli <strong>na</strong> wroga: ujrzelijeno, że barbarzyńca z dzikimokrzy kiem wtar gnął oto w uli ceich uroczego miasta, a <strong>na</strong>przeciwkowalącej się masy grabieżców stoi nie wię cej jak 80żołnierzy: polowej i wojskowejżandarmerii. I uczuli, że dziejesię ja kieś świę to kradz two.Więc zwy cię żyć, al bo paść –ale speł nić swój obo wią zek! Ilebyło broni w magazy<strong>na</strong>ch, tylesię gnę ło po nią rąk. Ko mu za -brakło broni, ten oddaje sięsłużbie pomocniczej: nosi amunicję,zbiera rannych”.Najbardziej zacięte boje rozgorzałyo róg Tumskiej i Sienkiewicza,u zbiegu placu Floriańskiegoi Kościuszki, o wylotGrodz kiej, bu dy nek pocz ty,okolice gim<strong>na</strong>zjum im. ReginyŻółkiewskiej oraz szpital św.Trój cy. W oko pach pod Sta ni -sławówką odz<strong>na</strong><strong>czy</strong>ł się Wł.Nowicki. Jak pisze w „Mazowszupłoc kim w cza sach woj nyświatowej i powstania państwapolskiego” Franciszek Wybult„(...) po otrzy ma niu ra ny w rę kęrwał gra<strong>na</strong>ty zębami i rzucał <strong>na</strong>wroga do utraty przytomnościz upływu krwi”. Z opisu Grzymały-Siedleckiegojawi się kolej<strong>na</strong>niezwykła postać – Marceli<strong>na</strong>Rościszewska: „Ostrzelanyto zresz tą żoł nierz – pa ni Ro ści -szew ska: w 1918 bra ła już u-dział w obro nie Lwo wa, do kądprzywiozła kompanię ochotnikówpłoc kich. Bra ła udziałw wal kach, za co otrzy ma ła„dy plom obro ny” i odz <strong>na</strong> kę„Orlęta” od dowództwa armiiWschód. Z<strong>na</strong> laz ła się więcw swo im ży wio le, gdy <strong>na</strong> ulicachPłoc ka za wrza ły wal kiulicz ne. Sta je <strong>na</strong> tych miastwśród walczących; roznosi brońi amunicyę, dźwiga rannychi opatruje ich, nie zważając <strong>na</strong>ros ną cą wciąż groź bę kul;wreszcie podejmuje się skrytemidrogami, ścieży<strong>na</strong>mi ogrodowemii zaułkami przeprowadzićz<strong>na</strong>d Wi sły <strong>na</strong> uli cę Ko ś-ciuszki pluton przybyłych zzarzeki żołnierzy; w jednym punkciesytuacya jej dochodzi dopraw dzi we go nie bez pie czeń -stwa: do sta je się wraz z ca łymoddziałem pod krzyżowy ogieńbolszewickich karabinów maszynowychz ulicy Grodzkieji Dominikańskiej; nie zważa <strong>na</strong>to i nie wa ha się, idzie da lej i do -prowadza pluton do wskazanejw rozkazach barykady.”Obroń cy utrzy ma li mia stoprzez noc z 18 <strong>na</strong> 19 sier pnia,gdy <strong>na</strong>tężenie walk było <strong>na</strong>jwiększe.Nad ra nem, oko ło go dzi ny3 przez most przy by ła od siecz –strzelcy podhalańscy. Do południa19 czer wca, po krwa wychwal kach, bol sze wi cy zo sta liwyparci z miasta. Długo by wymieniaćobrońców Płocka, którychzasługi były po<strong>na</strong>d zwykłąmiarę. Wspomnijmy więc tych<strong>na</strong>jmłodszych, o których w publika cji „Dru gi Lwów” tak pi szeGrzymała-Siedlecki: „Oto znowuJan Świtalski, wyrobnik.Opaska Straży Obywatelskiej,którą nosił <strong>na</strong> ramieniu, <strong>na</strong>maszcza go <strong>na</strong> żoł nie rza. Sta jemię dzy żoł nie rza mi, wal <strong>czy</strong>i gi nie. Oto Za widz ki, uczeń kil -ku<strong>na</strong>stoletni wal<strong>czy</strong> i ginie. Otodrugi malec: Wichrowski, jakosa uwi ja się tam, gdzie <strong>na</strong>j go -rzej. (…) Tadzio Jeziorowski,uczeń kla sy 2-ej, mąż, któ ry so -bie li <strong>czy</strong> już lat 11-cie. Ten zno -wu dzia ła w sa mem mie ście;przez pięć godzin, oblewając siępotem z przemęczenia, pod kulami,bez <strong>na</strong>jmniejszej trwogi,owszem, z za cie trze wie niemi zapałem pędzi od barykad doarse<strong>na</strong>łu, od arse<strong>na</strong>łu do barykadi roznosi amunicję.”Miasto bohaterZasłużonych w obronie Płockaszcze gó ło wo wy mie niaw wydanym 25 sierpnia okolicznościowymrozkazie, opublikowanymw miejscowej prasie,major Mościcki – dowódcaprzyczółka mostowego „Płock”.Zarówno żołnierzy, funkcjo<strong>na</strong>riuszypaństwowych jak i ludnośćcy wil ną – wszyst kich, któ -rzy „nie bacząc <strong>na</strong> trudy, dołożyli sta rań, aby nie tyl ko przygoto wać obro nę Płoc ka, aletakże obronę tę w krytycznejchwili przeprowadzić.”Po od par ciu bol sze wi ków<strong>na</strong>d szedł czas li cze nia strat –tych w lu dziach, i tych w ma -jątku. Najwięcej obrońców poległopierwszego dnia walk,w potyczce pod Trzepowemoraz <strong>na</strong> barykadach, a także wostatniej fazie walki, podczaskontrataku rozpoczętego przezpod ha lań <strong>czy</strong> ków. Ucier pia łatak że lud ność cy wil <strong>na</strong> i jejmienie, jako że oddziały bolszewic kie sto so wa ły za sa dęIII Kom pa nia sztur mo wa 6 puł ku pie cho ty le gio nów. Pocz tów ka z 20 lip ca 1920 r.swo i ście ro zu mia nej „sa mo -wy star czal no ści”, co tłu ma -<strong>czy</strong>ło się w rze<strong>czy</strong>wistości rabunkiemwszystkiego, co dałosię unieść i nisz cze niem te go,cze go nie spo sób by ło za brać.W od po wie dzi <strong>na</strong> de pe szęnuncjusza Rattiego z 22 sierpniaks. bi skup A. No wo wiej ski(któ ry nie opu ścił mia sta, a wchwi lach <strong>na</strong>j cięż szych walko Ry nek Ka no nicz ny, przyktó rym mie ści się Pa łac Bi sku -pi, mo dlił się w swo im po ko juza obroń ców) tak opi sy wałstan rze <strong>czy</strong>: „Ła ska Bo ga Naj -lepszego utrzymała <strong>na</strong>s jeszczeprzy ży ciu. Kler w czę ści obra -bowany i znieważony, ludnośćzłupio<strong>na</strong>, niewiasty przez zdziczałehordy pohańbione, niebrak ofiar w lu dziach. ObyBóg Mi ło sier ny zli to wał się<strong>na</strong>d <strong>na</strong>mi. Jako zadatek lepszejdo li, kor nie, a wdzięcz nieprzyj mu je my bło go sła wień -stwo imie niem Oj ca św. <strong>na</strong>mudzielone”.Tym cza sem kor pus Gay –Cha <strong>na</strong>, od stą pi wszy od Płockaz<strong>na</strong> lazł się w okrą że niuw re jo nie Lip <strong>na</strong> i Sier pca. Po -mi mo od cię tych dróg od wro -tu i z<strong>na</strong>cz nej liczby pol skichwojsk, roz lo ko wa nych w oko -li cy, zręcz nie ma ne wru jącudał się for sow nym mar szem(do 50 km dzien nie) <strong>na</strong>wschód. Sto <strong>czy</strong> wszy kil kapom niej szych bi tew (Ko nop -ki, Gra bów, My szy niec, Kol -no, Gra je wo), de fi ni tyw nieosa czo ny prze kro <strong>czy</strong>ł – wzo -rem wie lu in nych jed no stekbol sze wic kich – gra ni cę nie -miec ką, gdzie zo stał in ter no -wa ny.Roz ka zem sze fa Szta bu Ge -ne ral ne go, ge ne ra ła Roz wa -dow skie go, zo sta ła <strong>na</strong> da <strong>na</strong>spe cjal <strong>na</strong> odz <strong>na</strong> ka za obro nęPłoc ka. 10 kwiet nia 1921 ro -ku do Płoc ka przy był <strong>na</strong> czel -nik pań stwa Jó zef Pił sud skii „za za cho wa nie mę stwa i si -ły wo li w cięż kich i <strong>na</strong>dz wy -czaj nych oko licz no ściach,w ja kich się z<strong>na</strong> laz ło mia sto,za mę stwo i wa lecz ność”mia sto zo sta ło mia no wa neka wa le rem krzy ża wa lecz -nych. Licz ne krzy że wa lecz -nych i vir tu ti mi li ta ri za wi słyza rów no <strong>na</strong> mun du rach żoł -nie rzy, jak i ma ry <strong>na</strong>r kach <strong>czy</strong>suk niach cy wil nych obroń -ców <strong>na</strong> szej nie po dleg ło ści.opracowałRyszard RzymkowskiŹRÓ DŁA:– Adam Grzymała – Siedlecki –Obro<strong>na</strong> Płocka (Tygodnik Ilustrowany,wrzesień 1920)– Franciszek Wybult, TadeuszŚwiecki – Mazowsze płockie wczasach wojny światowej i powstaniapaństwa polskiego, Toruń 1932– Nor bert Wój to wicz (IPN) –Płoccy harcerze w wojnie polsko –bolszewickiej– Ce za ry Su peł – Płock 1920(Taktyka i Strategia 2010)Syg<strong>na</strong>ły Płockie nr 7 (229) | 1 kwietnia 2010


14 | historia90. rocz ni ca woj ny pol sko -bol sze wic kiejStrze la raz po raz, mie rząc we mnieJak wal <strong>czy</strong> li, co wi dzie li i co osią gnę li? Przed sta wia my re la cje uczest ni ków obro ny Płoc ka w 1920 ro ku – dwóch żoł nie rzy II dy wi -zjo nu Puł ku Ta tar skich Uła nów im. Mu sta fy Ach ma to wi cza.Pub li ka cji o udzia le Ta ta róww woj nie pol sko -bol sze wic -kiej, ich za słu gach w obro niePłoc ka po ja wia się co raz wię -cej. Wspo mi <strong>na</strong> li o nich w swo -ich książ kach i ar ty ku łach ks.Mi chał Grzy bow ski, dr Ma rekTru bas, dr Grze gorz Go łę -biew ski <strong>czy</strong> ostat nio Ce za rySu peł. Rów nież my, za spra wąprzy ja zdu do Płoc ka Se li maAch ma to wi cza, przy to <strong>czy</strong> liś -my kil ka do tąd niez <strong>na</strong> nychfak tów z ży cia je go stry jaIskan dra – któ ry do wo dził IIIszwa dro nem ta tar skie go puł kupod czas walk o Płock („Sy g-<strong>na</strong> ły Płoc kie” nr 8/230 i nr11/233). Te raz po sta no wi liś -my od dać mu głos.Porucznik Iskander Achmatowicz do wo dził wów czas3 szwadronem, który łączniez 4 szwa dro nem two rzył II dy -wizjon pułku pod dowództwemrtm. Ro mu al da Bo ryc kie go.Jed nost ka ta la tem 1920 ro kupodlegała bezpośrednio dowódcypłockiego przedmościa mjr.Januszowi Mościckiemu i byłaużywa<strong>na</strong> do prowadzenia wypadówzwiadow<strong>czy</strong>ch <strong>na</strong> przedpole.Dzięki temu dowództwoGrupy Dolnej Wisły i odcinkapłockiego otrzymywało informacje o zbli ża niu się do mia staoddziałów Armii Czerwonej.Re la cja Ach ma to wi czaKie dy 18 sier pnia 1920 r. ra -no zaczęło się ponowne polskie<strong>na</strong>tarcie oddział rtm. R. Boryckiego skie ro wał się <strong>na</strong> za chód,za rogatki dobrzyńskie, jed<strong>na</strong>kzo stał za trzy ma ny sil nymogniem ka ra bi nów ma szy no -wych. Borycki wysłał patrolpod do wódz twem por. I. Ach -matowicza. Ten wkrótce wróciłmel du jąc, że od stro ny Do brzy -nia wzdłuż Wi sły zbli ża ją siędo Płocka duże siły bolszewickiejka wa le rii. Ma jąc zbytszczup łe si ły, aby wspie rać <strong>na</strong> -tarcie <strong>na</strong> Trzepowo, dywizjonBoryckiego cofnął się <strong>na</strong> linięokopów <strong>na</strong> przedpolu, a <strong>na</strong>stępniedo mia sta.„(...) W mie ście pa nu jestrasz ny pop łoch, wszyst ko dą -ży do mo stu. Ostrze li wu jąc sięwpa da my <strong>na</strong> plac obok par ku iko ścio ła (plac Ka no nicz ny,dzi siaj Na ru to wi cza – przyp.red.), ostat ni punkt opar cia, atam da lej ma ła prze strzeńdzie li <strong>na</strong>s od mo stu. Ko nio -wod ni i ar ty le ria w ga lo piezjeż dża ją do mo stu, stwa rza tojesz cze wię kszy pop łoch. Ko za -cy tym cza sem są już <strong>na</strong> pla cui z ko ni strze la ją do <strong>na</strong>s, przy<strong>czy</strong>m je den z nich, z<strong>na</strong>j du jącsię w odleg ło ści 50 kro ków,strze la raz po raz, mie rząc wemnie. Od po wie dzia łem mu tymsa mym, strze la jąc kil ka krot niedoń i kła dąc go tru pem (...).Po zo sta wa nie <strong>na</strong> pla cu stwa -rza strasz ne nie bez pie czeń -stwo i gar stki lu dzi za <strong>czy</strong> <strong>na</strong> jąucie kać w kie run ku mo stu; niema żad ne go od dzia łu, któ ry bysta wiał opór bol sze wi kom.Ro zgry wa ją się strasz ne sce nypa ni ki. Wi dzia łem ofi ce ra pie -cho ty, któ ry w uciecz ce zrzu ciłczap kę i zer wał szli fy, a <strong>na</strong> -„Obro <strong>na</strong> Płoc ka w 1920 r.” A Po raj –Ró życ kiBa ry ka da <strong>na</strong> Pla cu Ka no nicz nym u wy lo tu ul. Mo sto wejstęp nie zdjął mun dur. Sta ra -łem się go za trzy mać, lecz bez -sku tecz nie” – wspo mi <strong>na</strong> por.Ach ma to wicz.W tej sy tu a cji <strong>na</strong> pl. Ka no -nicz nym ze bra ła się gru pa oficerów, któ rzy za czę li opa no -wy wać pa ni kę i or ga ni zo waćopór. We dług rtm. R. Bo ryc -kie go – oprócz nie go – by li to:mjr J. Mo ścic ki i je go adiu tantpor. Fe liks Wa lu szew ski, por.żand. Ed ward Czu ruk, kpt. Al -bert de Buré. Na roz kaz rtm. R.Bo ryc kie go por. I. Ach ma to -wicz spoś ród 10-14 uła nówi za trzy ma nych żoł nie rzyutwo rzył im pro wi zo wa ny od -dział, któ ry za jął po zy cjew par ku obok ka te dry, bro niącw ten spo sób po dej ścia do mo -stu. W za trzy my wa niu żoł nie -rzy po ma ga ła mu 16-let nia sa -ni ta riusz ka Ja ni <strong>na</strong> Landsberg –Śmie ciu szew ska.„Szyb ko two rzy się ma ły od -dział, któ ry zaj mu je po zy cjew par ku i sku tecz nie bro ni po -dej ście do mo stu. Pod bie rampo rzu co ny ka ra bin ma szy no wyi, bę dąc spo koj ny o tę pla ców -kę, ru sza my w si le 14 osób <strong>na</strong>pra we skrzy dło P łoc ka, skądbar dzo ła two bol sze wi cy mo glido stać się do mo stu i w tenspo sób od ciąć gar stki wal czą -ce w mie ście. Zaj mu ję jed nąz ulic (ul. War szaw ską –przyp. red.) wio dą cą do mo stu,je steś my <strong>na</strong>j bar dziej wy su nię -tą pla ców ką <strong>na</strong> pół noc nej czę -ści mia sta. Two rzy my od ra zuba ry ka dę, wy sta wia my ka ra -bin ma szy no wy oraz je den po -ste ru nek ru cho my, któ ry pa tro -lu je prze strzeń od <strong>na</strong> szej ba ry -ka dy do mo stu. Wal ka ulicz <strong>na</strong>bar dzo utrud nio <strong>na</strong> i nie bez -piecz <strong>na</strong>, po nie waż uli ce by łyostrze li wa ne przez bol sze wi -ków; łącz no ści żad nej; każ dypo ste ru nek mógł ła two tra fićdo nie wo li. Wię ksza część mia -sta jest w rę kach bol sze wi ków,sta ra ją się oni ata ko wać <strong>na</strong> sząpla ców kę, sta wia my sil nyopór, tra cąc jed ne go uła <strong>na</strong> ja -ko za bi te go i jed ne go ja ko rannego,pozostaje <strong>na</strong>s tylko 11-tu.Pla ców ka utrzy ma <strong>na</strong> lecz <strong>czy</strong><strong>na</strong> dłu go? Po mo cy nie ocze ku -je my, tym bar dziej, że most jesttak ostrze li wa ny sil nie, że niktnie mo że prze do stać się do<strong>na</strong>s. Je den z pod cho rą żychpla ców ki zwra ca się do mniei pro po nu je mi zdjąć gwiazd ki,sy tu a cja jest groź <strong>na</strong>, do nie wo -li <strong>na</strong> pew no tra fi my, a wówczascze ka <strong>na</strong>s, ofi ce rów, roz -strze la nie, jed <strong>na</strong>k <strong>czy</strong>n ta kimógł wy wo łać wśród wa lecz -nych uła nów jesz cze wię kszepo de ner wo wa nie i pod nie ce -nie, re zy gnu ję z te go, po zo sta -ję przy swo ich odz <strong>na</strong> kach”.Wkrót ce ob sa da ba ry ka dyzostała wzmocnio<strong>na</strong> plutonemułanów, przysłanym przez rtm.R. Boryckiego, a z <strong>na</strong>staniemzmroku walki wygasły. W nocyzza mo stu <strong>na</strong> de szły po sił kii barykadę przejęli żołnierzez batalionu 102 pułku strzelcówpod ha lań skich, a po rucz nikAchmatowicz ze swoimi ludźmimógł się ewa ku o wać <strong>na</strong> le -wy brzeg Wi sły i za koń <strong>czy</strong>ćswój udział w obro nie Płoc ka.1 sierpnia 2010 | Syg<strong>na</strong>ły Płockie nr 14 (236)


historia |15Re la cja Koź miń skie goPod Boryckim służył równieżSe we ryn Koź miń ski –choć Ta ta rem nie był. Wią żesię z nim cie ka wa hi sto ria.Otóż wspom nia ny już Se limAch ma to wicz po woj nieuczęsz czał do szko ły im. G.Narutowicza w Łodzi. Pewnegora zu, w 1948 ro ku, pod cho -dzi doń Prze mek – ko le gaz klasy i mówi: – Se lim, mój oj -ciec chce cię zo ba <strong>czy</strong>ć. Kie dyweszli do mieszkania, leżący<strong>na</strong> kozetce w salonie męż<strong>czy</strong>z<strong>na</strong>zachrypłym głosem zwróciłsię do nie go: – To ty <strong>na</strong> zy waszsię Achmatowicz? – Tak proszępa<strong>na</strong> – odpowiedział Selim. –A wiesz, że ja słu ży łem w puł kutatarskich ułanów imienia twegoprzod ka, wi dzisz tę bliz nę<strong>na</strong> czo le – to od szab li ko zac -kiej – powiedział.Seweryn Koźmiński w 1919ro ku w Ło dzi zgło sił się ja koochot nik do woj ska. Jed <strong>na</strong>koficer rekrutujący stwierdził,że jest za mło dy i po ra dził mu:– Idź do Ta ta rów, oni bio rąkaż de go kto się zgło si. Tak teżzro bił. Bę dąc <strong>na</strong> fron cie pi sałlisty do rodziców, które rodzinieuda ło się za cho wać. Ni gdydotąd nie były publikowane.Obok cytujemy obszerny fragmentjednego z nich, pisanyz Płoc ka 6 wrześ nia 1920 ro ku,a za tem „<strong>na</strong> go rą co” tuż po za -koń cze niu walk. Choć niewspo mi <strong>na</strong> nic o po rucz ni kuAchmatowiczu to ich relacje<strong>na</strong>kładają się <strong>na</strong> siebie. Koźmińskichwali postawę rotmistrzaBo ryc kie go, wspo mi <strong>na</strong>bo ha ter ską śmierć tatar skichoficerów i jeden – niez<strong>na</strong>ny dotąd,acz cie ka wy epi zod, kie dyw miasto poszła plotka o rzekomymtchórzostwie Tatarów.Wkrót ce za słu gi ta tar skie gopuł ku uła nów i por. I. Ach ma -to wi cza w wal ce z nie przy ja -cie lem sta ły się po wszech niez<strong>na</strong> ne. 25 sier pnia 1920 r. zo -stał wy mie nio ny wśród <strong>na</strong>j -bar dziej dziel nych obroń cóww po że g<strong>na</strong>l nym roz ka zie mjr.J. Mo ścic kie go po lik wi da cjiprzed mo ścia płoc kie go. Ach -ma to wicz zo stał uho no ro wa nywpi sem do księ gi pa miąt ko -wej mia sta, a <strong>na</strong> pa miąt kę po -da ro wał Mu ze um Zie mi Płoc -kiej lan cę z pro por cem ta tar -skie go puł ku uła nów, któ raw Mu ze um ma zo wiec kimprze cho wy wa <strong>na</strong> jest do dziś.Ra do sław Ła ba rzew skiPrzy pra cy <strong>na</strong>d tek stem ko rzy -stałem z <strong>na</strong>stępujących pozycji:Grze gorz Go łę biew ski, Obro -<strong>na</strong> Płoc ka przed bol sze wi ka mi18-19 sier pnia 1920 r., TNPPłock 2004Iskan der Ach ma to wicz, Obro -<strong>na</strong> Płoc ka w ro ku 1920 (wspomnienie uczest ni ka, w: Rocz nik ta -tar ski, Wil no 1932, t. IIlu stra cje po cho dzą z książ ki„Płock 1920”, Ce za ry Su peł,War sza wa 2010Za po moc i udo stęp nieniema te ria łów dzię ku ję pa nu Bo -gu sła wo wi Osiec kiem z To wa -rzy stwa Mi łoś ni ków Ra dzi wai pa nu prof. Se li mo wi Ach ma to -wi czo wi.Pułk Ta tar ski Uła nów –two rze nie puł ku ja zdy ta -tar skiej roz po czę to w stycz -niu 1919. Żoł nie rza mi puł -ku by li prze de wszyst kimpol scy Ta ta rzy. Słu ży liw nim też mu zuł ma nie in -nych <strong>na</strong> ro do wo ści np. Ka u -kaz <strong>czy</strong> cy i Azer bej dża nie(Aze ro wie). Osta tecz niew lip cu 1919 ro k sfor mo -wa no trzy szwa dro ny li nio -we, szwa dron ka ra bi nówma szy no wych i dy wi zjontech nicz ny. 3 lu te go 1920ro ku roz ka zem <strong>na</strong> czel ni kaJó ze fa Pił sud skie go <strong>na</strong> da nojed nost ce <strong>na</strong>z wę Ta tar skiPułk Uła nów imie nia Mu -sta fy Ach ma to wi cza.Naj droż si Ro dzi ce!Po zdra wiam Was sło wa mi: „Niech bę dzie poch wa lo ny Je zus Chry stus!” Pi szę doWas jesz cze z Płoc ka, cho ciaż z pew no ścią spo dzie wa li ście się, że bę dę pi saćz skądś da lej. Nie ste ty, <strong>na</strong> fron cie nie je steś my, a obi ja my się już od ja kie goś cza suw Płoc ku, gdzie ma ją <strong>na</strong>s przy łą <strong>czy</strong>ć do in ne go puł ku, <strong>czy</strong> też <strong>na</strong> wet roz for mo wać,a to z po wo du pew nych oko licz no ści, któ re po sta ram się Wam ze smut kiem opo wie -dzieć. Jak się te go spo dzie wa cie przy je cha łem do Płoc ka szczę śli wie, a w kil ka dniza raz po tem wy ru szy liś my <strong>na</strong> po zy cję, gdyż bol sze wi cy uka za li się nies po dzie wa niepod Cie cha no wem, ja kieś 10 mil od Płoc ka. Tu taj przyz <strong>na</strong>ć mu szę 4-ty szwa dron<strong>na</strong> sze go puł ku <strong>na</strong> pot ka wszy <strong>na</strong> wię ksze si ły bol sze wic kie bez wstyd nie uciekł <strong>na</strong> ro -bi wszy pop ło chu mię dzy lud no ścią cy wil ną.(...) Z te go po wo du, że pułk <strong>na</strong>sz był sam je den <strong>na</strong> ca łym pra wie od cin ku dol nejWi sły, więc otrzy mał za da nie pa tro lo wać, ro bić wy wia dy, a szcze gól niej ro bić wy -pa dy, je śli ta ki ma tyl ko wi dok po wo dze nia, i za ra zem miał po wol nie wy co fy wać sięw stro nę Wi sły, t. j. Płoc ka. Tak też i by ło: od ci nek dzie lą cy od Płoc ka, a za ra zemdo Wi sły bro ni liś my sa mi jed ni prze szło ty dzień.Ja sam, jak rów nież Ka zik by liś my w kil ku bar dzo nie bez piecz nych wy wia dach.Raz <strong>na</strong> wet led wo usz liś my przed po go nią Ko za ków. Ka zik <strong>na</strong> wet miał szczę ście byćw wy pa dzie, w któ rym tyl ko we 4-ech lu dzi za bra li ca ły ta bor bol sze wic ki, a mia no -wi cie: 5-ciu bol sze wi ków (o<strong>czy</strong> wi ście pi ja nych jak świ nie, gdyż przed chwi lą ograbili mia ste czko Dro bin), 11 pod wód, <strong>na</strong> ła do wa nych mą ką pszen ną i cu krem, i 1 bry -czkę z ko niem.W ta ki to spo sób wy co fa liś my się aż do Płoc ka, gdzie tym cza sem <strong>na</strong> gwałt przygoto wy wa no się do obro ny. – Przy szło tro chę pie cho ty i ar ty le rii i po czę to ro bićoko py i ukła dać dru ty kol cza ste <strong>na</strong> o ko ło Płoc ka. Na wet sa mo mia sto przy go to wy -wa ło się do obro ny: po ro bio no <strong>na</strong> uli cach ba ry ka dy bar dzo trwa łe, za któ re mi moż -<strong>na</strong> by się by ło do brze bro nić. (...) Nie cze ka no, <strong>na</strong> bol sze wi ków zbyt dłu go. Już <strong>na</strong>dru gi dzień za czę ła się sil <strong>na</strong> wy mia <strong>na</strong> strza łów ar ty le ryj skich i trwa ła przez 3 dni.Po kil ku dniach bol sze wi cy przy pusz cza li szturm do mia sta. Od dział pie cho ty10 puł ku, trzy ma ją cy oko py z le we go skrzy dła, uciekł z li nii, zo sta wi wszy wol nyustęp bol sze wi kom, z le wej stro ny do mia sta. Przez to ca łe skrzy dło środ ko we i pra -we zo sta ło od cię te od mia sta. W ta kiej kry tycz nej chwi li rot mistrz <strong>na</strong> sze go szwa dro -nu (Bo ryc ki) spło szył szwa dron, któ ry był w mie ście, wy słał ko nie z ko nio wo da mi zamost i ze spie szo ny mi ludź mi <strong>na</strong> cze le po czął bro nić mia sta w lu ce po zo sta wio nejprzez 10 p.p. Tu do pie ro ro zgo rza ła wal ka ulicz <strong>na</strong>, od krył się ogień hu ra ga no wy.Bol sze wi cy ata ko wa li ze wście kło ścią. Jed <strong>na</strong>k że do wód ca <strong>na</strong>sz z <strong>na</strong>dz wy czaj zim nąkrwią i roz wa gą da wał roz po rzą dze nia ty czą ce się wal ki. Po sta wą swo ją i spo ko -jem do da wał du cha <strong>na</strong> szym chłop com do cięż kiej wal ki. Tak więc po sta no wił rotmistrzbro nić mo stu i czę ści mia sta przez bol sze wi ków nie o pa no wa nej do ostat niejkro pli krwi. Wy trzy ma liś my <strong>na</strong> sta no wi sku od po łud nia do godz. 2-ej w no cy,aż zmie ni ła <strong>na</strong>s pie cho ta, któ ra przy szła <strong>na</strong> po moc mia sta z dru giej stro ny Wi sły,Ta ta rzy zaś otrzy ma li roz kaz wy co fa nia się <strong>na</strong> chwi lo wy od po <strong>czy</strong> nek <strong>na</strong> dru gą stro -nę rze ki.W cza sie tym, do wo dząc jed ną z ba ry kad, nie wi dzia łem się wca le z Ka zi kiem.Do pie ro przy lu zo wa niu <strong>na</strong>s przez pie cho tę rot mistrz <strong>na</strong>sz za wia do mił mię, że Ka -zik zo stał ran ny, lecz <strong>na</strong> szczę ście lek ko, tak, że nie ma wię kszej oba wy o je go zdro -wie. (...)Co do dal szej wal ki to mu szę Wam z ra do ścią po wie dzieć, że już <strong>na</strong> za jutrz przy -szły jesz cze wię ksze po sił ki woj ska i bol sze wi ków z try um fem z mia sta wy par to,a <strong>na</strong> wet po g<strong>na</strong> no da lej i da lej. Pułk <strong>na</strong>sz po cząt ko wo po szedł wraz z pie cho tą <strong>na</strong> -przód, lecz zo stał wkrót ce wy co fa ny do Płoc ka, gdzie jak już zaz <strong>na</strong> <strong>czy</strong> łem za miastpo dzię ko wa nia za to, że bro ni liś my Płoc ka, że oko ło 80-ciu Ta ta rów po leg ło i po -ra nio no, za to, że pod cho rą ży Skin der (chłop jak lew od waż ny), nie ma jąc już ła -dun ków, a nie chcąc zhań bić się nie wo lą, strze lił so bie w gło wę, za to, że po rucz nikLi siec ki, nie gdyś do wód ca <strong>na</strong> sze go szwa dro nu, w cza sie wal ki zaś do wód ca szwa -dro nu pie sze go, bę dąc już w cza sie bo ju ra nio nym, a bro niąc się, zo stał <strong>na</strong> czę ścipo sie ka ny szab la mi przez Ko za ków, za to że oko ło stu Ta ta rów, nie ma jąc ra tun ku,zo sta li po g<strong>na</strong> ni <strong>na</strong> strasz ną nie wo lę, za to wszyst ko ja kieś wstręt ne, prze klę te rę cesta ra ją się zhań bić <strong>na</strong>sz pułk, za rzu ca jąc <strong>na</strong>m ucie czkę (wprost śmiesz ne) z Płoc ka.Ca ła ta spra wa prze ję ła <strong>na</strong>s bar dzo i po sta no wi liś my bro nić (o<strong>czy</strong> wi ście nie zbroj -nie) ho no ru puł ku, gdyż dla każ de go żoł nie rza ho nor je go puł ku jest świę to ścią.Zda je się jed <strong>na</strong>k że, że z 13-go puł ku uła nów i <strong>na</strong> sze go zro bią je den pułk 13-ty.Z po wo du ta kich za mie szań w puł ku nie ma my usta lo ne go adre su i wo bec te gonie mog łem też pi sać. Te raz jed <strong>na</strong>k że mo że cie pi sać jesz cze pod sta ry adres, bo i takpod ta kim li sty do cho dzą.(...)Że g<strong>na</strong>m Was ca łu jąc po niez li czo ne ra zyKo cha ją cy Was szcze rze syn i bratSe we rynPły ta ku czci obroń ców Płoc ka w 1920 ro ku <strong>na</strong> daw -nym Pla cu Ka no nicz nym (obec nie Plac Nar to wi cza)Syg<strong>na</strong>ły Płockie nr 14 (236) | 1 sierpnia 2010


16 | edukacjaFOT. AR CHI WUM III LO40-le cie III LOSzkol <strong>na</strong> So li dar nośćPrze łom ustro jo wy w 1989 r. spo wo do wał zmia ny rów nież w III Li ce um Ogól nokształcącymim. Marii Dąbrowskiej. Do września 1989 r. jedynym związkiem zawodowym w szko le był Zwią zek Na u <strong>czy</strong> ciel stwa Pol skie go. La tem 1989 r. z ini cja ty -wą za ło że nia w pla ców ce Ko ła NSZZ „So li dar ność” wy stą pił <strong>na</strong> u <strong>czy</strong> ciel hi sto riii wie dzy o spo łe czeń stwie Grze gorz Go łę biew ski, któ ry już w wa ka cje te go ro kuzaangażował się w nieformalną działalność odradzającej się „Solidarności” oświatowej w Płoc ku.Kie ru ją cy straj kiem w III LO w 1993 r. Tadeusz Bo ro wic ki i Grzegorz Go łę biew skiJed <strong>na</strong>k utwo rze nie związ kuw III LO by ło moż li we do pie -ro po 1 wrześ nia, po nie waż –zgod nie ze sta tu tem – do za ło -że nia ko ła niez będ nych jesttrzech człon ków. Po za Go łę -biew skim fun kcje człon kówza ło ży cie li zgo dzi li się peł nić:Krzysz tof Lo renc – <strong>na</strong> u <strong>czy</strong> cielwy cho wa nia fi zycz ne go i Wi -told Sit kow ski – an gli sta.Początki były trudne, ponieważ„So li dar ność” w III LO niemiała tradycji, a szkoła uchodziła za „czer wo ną”. Tym niemniejstopniowo liczba członkówsię zwiększała. Przewodniczącymkoła po Grzegorzu Gołębiewskimzostał matematyki informatyk Tadeusz Borowicki.Uka ra ni za strajkSwego rodzaju godziną próbyszkolnej „Solidarności” byłstrajk oświa ty w ma ju 1993 r.W referendum absolut<strong>na</strong> większość<strong>na</strong>u<strong>czy</strong>cieli – także tychz ZNP – opo wie dzia ła się zastrajkiem, którego głównym powodembyły małe <strong>na</strong>kłady <strong>na</strong>oświatę i niskie zarobki. Strajkpolegał <strong>na</strong> tym, że <strong>na</strong>u<strong>czy</strong>cieleprzy cho dzi li do szko ły, jed<strong>na</strong>knie podejmowali pracy.Wpraw dzie by ło kil ka osób,które próbowały się wyłamać,ale ostatecznie lekcje w szkolezo sta ły za wie szo ne. Sze femstrajku był Tadeusz Borowicki,a Grzegorz Gołębiewski rzecznikiem pra so wym. Z<strong>na</strong>cz <strong>na</strong>część płoc kich szkół rów nieżpod ję ła strajk, jed <strong>na</strong>k po oko łotrzech tygodniach i braku reakcjirządu <strong>na</strong> <strong>na</strong>u<strong>czy</strong>cielskie postulaty,strajk zakończono bezżadnych efektów.Jed nym z głów nych po wo -dów za koń cze nia pro te stu by łyoba wy o los ucz niów klas ma -tu ral nych. Zbli żał się ter minma tu ry i za cho dzi ła oba wa, żeprze dłu ża nie straj ku zab lo ku jeim moż li wość zda wa nia eg za -mi nów wstęp nych <strong>na</strong> wyż szeuczel nie. Zgo da <strong>na</strong> ma tu rępoz ba wi ła straj ku ją cych <strong>na</strong>j -waż niej szej for my <strong>na</strong> ci sku <strong>na</strong>rząd, któ ry przy kład nie uka rałpro te stu ją cych. Po wa ka cjachprzez ko lej nych kil ka mie się cyob ci <strong>na</strong> no pen sje za nie prze pra -co wa ne go dzi ny, co spo wo -do wa ło du że ro zgo ry cze niewśród uczest ni ków straj ku.Moc <strong>na</strong> po zy cjaMimo przegranej, „Solidarność”w III LO po ka za łaswoją sprawność organizacyjnąi utrzymała dotychczasową liczbęczłon ków. Wkrót ce do pra cyw szkole przyjęty został działaczstrajkowy, historyk MarekKrysztofiak, <strong>na</strong>tomiast odszedłTadeusz Borowicki. Przewodniczącymkoła ponownie zostałGołębiewski, który po paru latachoddał tę funkcję Krysztofiakowi.Ten szybko awansowałwe władzach płockiej „Solidarności”oświatowej i w 2003 r.zo stał jej prze wod ni czą cym.Z<strong>na</strong>cznie wzmocniło to pozycjęzwiązku w szkole. „Solidarność”w III LO li <strong>czy</strong> obec nie 32osoby – <strong>na</strong>u<strong>czy</strong>cieli oraz pracownikówadministracji i obsługi.Człon kiem związ ku jest dy -rek tor Krzysz tof Wiś niew skii kierownik administracji PawełDorobek. Czterech <strong>na</strong>u<strong>czy</strong>cieliIII LO z<strong>na</strong>j du je się we wła -dzach płockiej „Solidarności”oświatowej: Marek Krysztofiakjest przewodniczącym, w prezydiumzasiada historyk StanisławKrakowski, w zarządzieGrzegorz Gołębiewski, a przewodniczącymKomisji Rewizyjnejjest geograf i informatykBogdan Majewski.Przez 20 lat „So li dar ność”sta ła się trwa łym ele men temży cia III LO prze ła mu jącwcześ niej szą do mi <strong>na</strong> cję ZNP,choć re la cje mię dzy obuzwiąz ka mi w szko le ukła da jąsię nie mal mo de lo wo. Po dob -nie by ło i jest z re la cja mi z ko -lej ny mi dy rek to ra mi szko ły:Ja nem Ow czu kiem, Ka ta rzy nąGó ral ską i obec nym – Krzysz -to fem Wiś niew skim. G.G.Przed ju bi le u szem pięć dzie się cio le cia (11)Bu do wlan kawe wspom nie niachJo lan ta Ro gu ska po otrzymaniu dy plo mu zo sta ła skie ro -wa <strong>na</strong> do pra cy w Tech ni kumBu do wla nym i ZSZ nr 2w Płoc ku. Jak przyz <strong>na</strong> je pierwszewra że nie by ło niesz cze -gól ne. Bu dy nek przy ul. Ko le -jo wej w Ra dzi wiu nie przy cią -gał wzro ku, tak że wy po sa że -nie szko ły nie zach wy ca ło.Na to miast atrak cją był wi dok<strong>na</strong> Wzgó rze Tum skie po dru -giej stro nie Wi sły.Z uś mie chem wspo mi <strong>na</strong> in -cy dent z woź ną Wiś niew ską,któ ra nie chcia ła jej wpu ścićdo szko ły, bo pa ni Jo la niemia ła tar <strong>czy</strong> <strong>na</strong> rę ka wie.– Roz po <strong>czy</strong> <strong>na</strong> jąc swo ją pierwsząpra cę w pla ców ce, któ raist nia ła do pie ro dru gi rok,z oba wą przy glą da łam się gromadce <strong>na</strong> u <strong>czy</strong> cie li i oko ło set -ce ucz niów nie wie le star szychode mnie – wspo mi <strong>na</strong> Ro gu skachwi le sprzed 40 lat.Jed <strong>na</strong>k nie wie le cza su mi nę -ło, a pa ni Jo la z ra do ścią bieg -ła przez most do swo jej szko -ły. Jak mó wi, nie od ra zu takby ło i nie wszyst kie lek cjespra wia ły jej przy jem ność. Napier wszych za ję ciach kur czo -wo trzy ma ła się kon spek tu.Nie jed no krot nie pa ni ko wa ła,gdy ucz nio wie nie re a go wa liw spo sób, ja kie go ocze ki wa ła.By ła peł <strong>na</strong> obaw, <strong>czy</strong> wy sta -wio <strong>na</strong> oce <strong>na</strong> jest wła ści wai nie znie chę ci ucz nia. Zda rza -ło się, że tęsk nie wy cze ki wa ładzwon ka og ła sza ją ce go ko nieclek cji. Jed <strong>na</strong>k ten stan nietrwał dłu go.O tym, że po lu bi ła swo jąszko łę i <strong>na</strong> u cza nie zde cy do wa -ła prze de wszyst kim at mos fe -ra, ja ka pa no wa ła w po ko ju<strong>na</strong> u <strong>czy</strong> ciel skim. Dzi siaj wspo -mi <strong>na</strong>: – Mia łam szczę ście, żetra fi łam do zes po łu, w któ rymdy skret <strong>na</strong> opie ka i mi mo cho -dem rzu ca ne wska zów ki ta kich<strong>na</strong> u <strong>czy</strong> cie li jak: Fran ci szekJasz czak, El żbie ta Hu dy ma,Te re sa Adam kow ska, Wła dy -sław Go le niew ski, Sta ni sławOle wiń ski, Ka zi mierz Mo rzeń -ski nie poz wo li ły <strong>na</strong> znie chę ce -nie i za gu bie nie się.To, że pa ni Ro gu ska do brzewspomi<strong>na</strong> początki swojej drogizawodowej, w dużej mierzezawdzięcza <strong>na</strong>u<strong>czy</strong>cielce historii,któ ra z włas nej wo li i w spo -sób zupełnie <strong>na</strong>turalny stała sięjej opie ku nem, a z cza sem rów -nież przyjaciółką. Mowa o paniEli Hudyma, którą w szkole zawszemoż <strong>na</strong> by ło spot kać sie -dzącą u sz<strong>czy</strong>tu długiego (rodzinnego,jak go wszyscy <strong>na</strong>zywali)stołu w pokoju <strong>na</strong>u<strong>czy</strong>cielskim, za ję tą ze szy ta mi,dziennikami, kroniką szkolną,sprawami komitetu rodzicielskiego,przygotowującą imprezęklasową lub trasę kolejnejwycieczki szkolnej.Jo lan ta Ro gu ska do brze pa -mię ta uważ ne spoj rze nie życz -li wych oczu pa ni El żbie ty,przy jaz ny uś miech, mą drewska zów ki, ak cep ta cję dla po -my słów, któ re mog ły, ale niemu sia ły się udać, za pro sze nia<strong>na</strong> lek cje ko le żeń skie i dy sku -sje po nich. Do pie ro po la tachzro zu mia ła, jak wie le da ła jejprzy jaźń z pa nią Elą, <strong>na</strong> wet niety le to, co mó wi ła, ale jak po -stę po wa ła. – El żbie ta Hu dy maby ła wspa nia łym czło wie kiem,oso bą sza nu ją cą w ta kim sa -mym stop niu ko le gów <strong>na</strong> u <strong>czy</strong> -cie li, ucz niów i ich ro dzi ców,dy rek to ra i sprzą ta czkę. By ła<strong>na</strong> u <strong>czy</strong> ciel ką z po wo ła nia,a przy tym mą drą, spo koj ną,ciep łą ko bie tą o sze ro kich za -in te re so wa niach. Za ra zi łamnie swo i mi pa sja mi – mi ło -ścią do gór skich wę dró weki do fo to gra fii ar ty stycz nej –wspo mi <strong>na</strong> Jo lan ta Ro gu ska,któ ra z płoc ką oświa tą zwią za -ła się <strong>na</strong> ca łe za wo do we ży cie.(tk)Przed szko le w szko leMiej skie Przed szko le nr 8 bę dzie <strong>na</strong> dal mia ło swo ją tymczaso wą sie dzi bę w Szko le Pod sta wo wej nr 18. Pla ców kabę dzie się tam mie ścić nie dłu żej niż do 31 sier pnia 2012 ro -ku. Wy dzie lo ne po miesz cze nia przed szkol ne speł nia ją bezpieczne oraz hi gie nicz ne wa run ki <strong>na</strong> u ki, wy cho wa nia i opiekidla dwóch grup dzie ci w wie ku 4-6 lat. (m.d.)1 sierpnia 2010 | Syg<strong>na</strong>ły Płockie nr 14 (236)


Stu dia... i co da lej?W po przed nim nu me rze Sy g<strong>na</strong> łów Płoc kich uka zał się ar ty kuł opi su ją cy trud -ną sy tu a cję mło dych lu dzi <strong>na</strong> lo kal nym ryn ku pra cy. Naj wię ksze wra że nie wy -war ła <strong>na</strong> mnie in for ma cja, że w 2009 r. <strong>na</strong> 5 tys. ofert pra cy, za led wie 4 pro centby ło skie ro wa nych do lu dzi z wyż szym wyksz tał ce niem.Być może jest to spowodowanetym, że u <strong>na</strong>j wię kszych płockichpracodawców, zatrudniającychspecjalistów wysokiej klasy,sta wia się <strong>na</strong> pra cow ni kówz in nych miast, któ rzy tam zdo -byli niezbędne doświadczenie.Nie ma w tym nic złe go, je że liumożliwi się młodym ludziom zPłocka bezpośrednią współpracęz takimi ekspertami, od którychgłodni praktycznej wiedzy absolwenci,będą się mogli u<strong>czy</strong>ć.W Płoc ku licz ba osób z wyż -szym wyksz tał ce niem cią glerośnie. Zdobywają oni swojedyplomy nie tylko <strong>na</strong> lokalnychuczel niach, ale tak że w in nychmiastach. Wielu z nich chciałobypo stu diach wró cić do swe gorodzinnego miasta, tu pracowaći tu wydawać swoje zarobionepieniądze. Niestety okazuje się,że bywa to trud ne.Może sytuację poprawiłobyod by wa nie przez stu den tówpraktyk, jed<strong>na</strong>k także z własnegodo świad cze nia wiem, że niesą one zbyt popularne u lokalnychpra co daw ców. Tyl koniektóre firmy lub instytucjepro wa dzą pro gra my prak tyk.Pra co daw cy nie dość, że nie -Dzię ki ta nim li niom lot ni -<strong>czy</strong>m i czę sto ofe ro wa nympro mo cjom mo że my nie dro -go do le cieć do do wol ne go du -że go eu ro pej skie go mia sta.Ce ny za <strong>czy</strong> <strong>na</strong> ją się już odzło tów ki, ale śred nio wy no -szą 100 – 200 zł za prze lot wobie stro ny (ce <strong>na</strong> bi le tu au to -bu so we go <strong>na</strong> tra sie War sza wa– Pa ryż w jed ną stro nę wy no -si ok. 250 zł, a po dróż trwapo <strong>na</strong>d 20 go dzin). Ten spo sóbpo dró żo wa nia jest niez wy klepo pu lar ny wśród mło dych lu -dzi, dla któ rych waż niej szejest to, ile zwie dzą, niż w ja -kich wa run kach bę dą miesz -kać i <strong>czy</strong> za sta ną w sto łów ceugi <strong>na</strong> ją cy się od je dze niaszwedz ki bu fet <strong>czy</strong> też <strong>na</strong> ho -te lo we śnia da nie do sta ną her -ba tę, buł kę i pa rów kę.FOT. KRZYSZTOF KALIŃSKIDy plom nie da je gwa ran cji<strong>na</strong> z<strong>na</strong> le zie nie atrak cyj nej pra cychętnie oferują staże, to <strong>na</strong>wet ,gdy mło dy czło wiek sam sięzgłasza i wyraża chęć odbyciaprak ty ki (któ ra prze cież jestbezpłat<strong>na</strong>), otrzymuje negatywnąodpowiedź. Spotkałem sięz sytuacją, iż kadrowa z pewnejpłockiej instytucji edukacyjnej,nie chcia ła uwie rzyć, że czło -wiek z wyższym wykształceniemchce pra co wać dwamiesiące bez żadnego wy<strong>na</strong>grodzenia.Od ab sol wen tów szkółwyż szych pra co daw cy wy ma -Eu ro pa <strong>na</strong> wy cią gnię cie rę kiga ją nie tyl ko do ku men tówpo twier dza ją cych ich wyksz -tał ce nie, ale tak że ocze ku jąwie lo let nie go do świad cze nia.Na su wa się jed <strong>na</strong>k py ta nie,jak i gdzie to do świad cze niezdo być, stu diu jąc dzien niei nie ma jąc moż li wo ści od by -wa nia prak tyk? Na le ży jed <strong>na</strong>kmieć <strong>na</strong> dzie ję, że ta sy tu a cjaule gnie zmia nie i mło dzi,wyksz tał ce ni płoc cza nie ła -twiej bę dą mo gli z<strong>na</strong> leźć za -trud nie nie w swo im mie ście.Tomasz SzczęsnyPodróżowanie i zwiedzanie europejskich stolic nie musi być drogie. Osoby mobilne, niewymagającewielkiego luksusu, chcące samemu zorganizować weekendowy wyjazd, są w stanie jużza niewielkie pieniądze spę dzić go mi ło w Pa ry żu, Rzy mie, Lon dy nie, Bar ce lo nie <strong>czy</strong> Bruk se li.Pier wszym kro kiem jest z<strong>na</strong> -lezienie wśród przewoźnikówoferty promocyjnej <strong>na</strong> przelot(uda ło mi się w tym ro ku z<strong>na</strong> -leźć przeloty do Paryża i Rzymuza 180 i 160 zł z wszel ki miopłatami). Następnie trzeba zarezerwowaćnocleg. Moż<strong>na</strong> trafić<strong>na</strong> tanie hostele i doko<strong>na</strong>ć rezerwacjiprzez Internet (mojenoc le gi w Pa ry żu i Rzy miekosz to wa ły 15 i 10 eu ro za do -bę. O<strong>czy</strong> wi ście nie by ły to po -koje pięciogwiazdkowe, ale <strong>na</strong>głowę nie kapało i było gdziewziąć prysz nic). Prob le memmo że być to, że niek tó re pla -cówki wymagają płatności kartąkre dy to wą, ale nie jest tokwe stia nie do przej ścia. Ostatnimeta pem przed po dró żą jestprzy go to wa nie me ry to rycz ne,polegające <strong>na</strong> zdobyciu informacjio miejscu, do którego jedziemy, wy mia nie go tów ki,zakupie rozmówek, <strong>czy</strong> zapisaniute le fo nów do am ba sadi konsulatów polskich w krajach,do których się wybieramy.War to wie dzieć, że np.w Pa ry żu wstęp do wszyst kichmu ze ów pań stwo wych, jakLuwr, Łuk Trium fal ny <strong>czy</strong> Ka t-edra Notre Dame są bezpłatnedla studentów z całej Unii Europejskiej.Natomiast w Watykaniebezpłatne jest zwiedzanieBazyliki Św. Piotra, a w Rzymiemoż <strong>na</strong> ku pić tzw. Ro maPas, który umożliwia korzystanieze wszyst kich środ ków ko -munikacji miejskiej i zapewniazniżki <strong>na</strong> bilety do muzeów. Sąto cenne informacje, które pozwoląobniżyć koszty wyjazdu.Tomasz SzczęsnyW cią gu 4 lat <strong>na</strong> ma low ni -czej pla ży <strong>na</strong>d Wi słą wy stą -pi ło po <strong>na</strong>d 200 gwiazd mu zy -ki elek tro nicz nej i nie za leż -nej z ca łe go świa ta. Kon cer tyi se ty DJ-skie obej rza ło jużpo <strong>na</strong>d 100 tys. fa nów z Pol s-ki i Eu ro py, a ostat nia edy cjazgro ma dzi ła <strong>na</strong> pla ży ok. 12tys. osób każ de go dnia.Od 2009 ro ku, pro mo wa nyja ko Fe sti wal Świa ta Nie za -leż ne go, Au dio ri ver roz sze -rza for mu łę o no we wy da rze -nia, tj. ki no fe sti wa lo we, te a -try ulicz ne <strong>czy</strong> per for man -ce’y. Od kil ku lat or ga ni za to -rzy sku tecz nie prze ko nu ją, iżwszel kie po dzia ły mu zycz nenie ma ją sen su, je śli cho dzi otzw. wy ko <strong>na</strong>w ców al ter <strong>na</strong> -tyw nych. Gwia zdy ko lej nychedy cji płoc kie go fe sti wa lu tj.Un kle <strong>czy</strong> The Whip są przy -kła dem wza jem ne go prze ni -ka nia się elek tro ni ki i roc ka,a Ka la bre se and his Rum pe lor -che stra po tra fi li po łą <strong>czy</strong>ć funki jazz in stu men tów dę tych z bi -ta mi mu zy ki tech no. Nie za po -mi <strong>na</strong> jąc o ca łej ple ja dziegwiazd drum’n’bass jak Ro niSi ze <strong>czy</strong> Fa bio/Gro o ve ri der,któ rzy po tra fi li ro zgrzać doczer wo no ści pub licz ność fe sti -wa lu swo im ra po wa niem.Gwia zda mi te go rocz ne gofe sti wa lu, któ ry bę dzie trwaćod 6 do 8 sier pnia, bę dąm.in.: Pla stik man, El len Al -lien, La u rent Gar nier, Ha do u -ken <strong>czy</strong> FourTef.W so bo tę i nie dzie lę, 7 i 8sier pnia, Sta ry Ry nek zmie nisię w tęt nią ce mu zy ką fo rumwy mia ny in for ma cji, kon tak -tów i za ja wek. W kil ku <strong>na</strong> stu<strong>na</strong> mio tach swo ją ofer tę za -młode syg<strong>na</strong>ły |Świę to mu zy kinie za leż nej17Trzyd nio wy fe sti wal Au dio ri ver to obo wiąz ko wa po zy cjaw wa ka cyj nych pla <strong>na</strong>ch osób ce nią cych do brą mu zy kę.pre zen tu ją nie za leż ne fir myzaj mu ją ce się róż no rod nądzia łal no ścią mu zycz ną: odwy twór ni, przez agen cje bo o -kin go we i me dia, aż po or ga -ni za to rów fe sti wa li, even tówi wła ście li klu bów. Co wię -cej, <strong>na</strong> ryn ku sta nie sce <strong>na</strong>,któ rą przez go dzi nę bę dziemiał do dys po zy cji każ dywy staw ca zak wa li fi ko wa nydo pro jek tu. Ten czas mu siza peł nić mu zy ką i ar ty sta mi<strong>na</strong>j le piej re pre zen tu ją cy mije go fir mę i ofer tę.Tak że <strong>na</strong> Sta rym Ryn ku sta -nie <strong>na</strong> miot Red Bull Mu sicAca de my, w któ rym od bę dąsię war szta ty z za gra nicz ny migwia zda mi te go rocz nej edy cjiLaurent GarnierAu dio ri ver.Bi le ty sprze da wa ne są tyl ko<strong>na</strong> dni 6 i 7 sier pnia, po nie ważdzien <strong>na</strong> część fe sti wa lu jestbez płat <strong>na</strong>. Bi let jed nod nio wykosz tu je 70 zł, kar net dwudnio wy 130 zł. Moż <strong>na</strong> je <strong>na</strong> -być w Cen trum In for ma cji Tu -ry stycz nej w ka mie ni cy przySta rym Ryn ku 8.Szcze gó ło wy pro gram im -pre zy <strong>na</strong> www.au dio ri ver.pl.Mło dzi i zbun to wa niprzed sta wi cie le brzmie nia gri me – Ha do u kenSyg<strong>na</strong>ły Płockie nr 14 (236) | 1 sierpnia 2010


18 | kulturaTy ta ni Bie ga sa i szpic ru ta Mi ryO tym, że Mu ze um Ma zo wiec kie za mie rza za jąć oko ło 1000 mkw. po dzie miNovego Ki<strong>na</strong> Przedwiośnie wiadomo było od daw<strong>na</strong>. W maju podpisa<strong>na</strong> zostaław tej spra wie umo wa z fir mą Max -Film, wła ści cie lem ki <strong>na</strong>.Pod ko niec czer wca dy rek -tor Mu ze um Ma zo wiec kie goLe o <strong>na</strong>rd So bie raj ujaw nił pla -ny zwią za ne z tym miej scem,mó wiąc, że łącz nie z ek spo zy -cją hi sto rycz ną (w no wymobiek cie przy ul. Tum skiej 10)w tym ro ku mu ze um przy bę -dzie 2000 mkw. no wej po -wierz chni wy sta wien ni czej.– To tak jakbyśmy otwierali muzeum <strong>na</strong> no wo – tłuma<strong>czy</strong>.Po pier wsze Bie gasMu ze um ma do dys po zy cji600 mkw. po wierz chni wy sta -wien ni czej w „Przed wioś niu”.Po ło wę zaj mie ga le ria pracjed ne go z <strong>na</strong>j bar dziej ory gi <strong>na</strong>l -nych pol skich rzeź bia rzy Bo le -sła wa Bie ga sa. 30 rzeźb i 20obra zów pol skie go sym bo li stymo że my od kil ku lat oglą daćw ka mie ni cy przy Tum skiej 8.Są one włas no ścią To wa rzy -stwa Hi sto rycz no – Li te rac kie -go z Pa ry ża, któ re prze ka za łoje Mu ze um Ma zo wiec kie muw de po zyt. Wkrót ce do łą <strong>czy</strong>do nich 150 ko lej nych obra -zów i 70 rzeźb, ale nie z ko lek -cji pa ry skie go to wa rzy stwa.To efekt umo wy dy rek to raMu ze um Ma zo wiec kie goz Ro ber tem Szust kow skim,pol skim biz nes me nem miesz -ka ją cym w Szwaj ca rii, któ ryza ku pił je nie daw no od fran cu -skie go ko lek cjo ne ra. Pa no wiespot ka li się w ubieg łym ro kuw war szaw skiej Aka de miiSztuk Pięk nych pod czas i<strong>na</strong> u -gu ra cji tryp ty ku „Bo le sławBie gas. War sza wa – Płock –Pa ryż”. Po dob no Szust kow skino sił się z po my słem wy bu do -wa nia dla swo jej „bie ga so wej”ko lek cji ga le rii lub mu ze umw War sza wie, jed <strong>na</strong>k po mysłz Płoc kiem bar dziej mu sięspo do bał. – Ta ga le ria w War -sza wie by zgi nę ła. Tu taj bę dzielśnić – mó wi So bie raj, któ ryw ubieg łym ro ku za po wia dał,że już od stycz nia 2010 r. ko -lek cję zo ba <strong>czy</strong> my w sa li wy s-taw cza so wych. Zmia <strong>na</strong> miej s-ca ek spo zy cji i ca łej jej koncepcji po wo du je, że mu si my<strong>na</strong> nią po cze kać jesz cze kil kamie się cy. Dy rek tor So bie rajmó wi „o póź niej je sie ni”, alebar dziej bez piecz ny ter min tosty czeń 2011 ro ku. Kon cep cjewy sta wy przy go to wa ły Ali cjaSzew <strong>czy</strong>k – Skal ska i An <strong>na</strong>Szpryn ger z ar tga le ria.net,FOT. KRZYSZTOF KALIŃSKIdzieląc ekspozycję <strong>na</strong> 6 działów:I. obrazy sferyczne (w tymportrety polityczne), II. Polityka,III. Ty ta ni, IV. Anio ły, wampiryi demony, V. Mistyka, VI.Realizm. Te raz czas <strong>na</strong> wy bórwyko<strong>na</strong>wcy aranżacji.Biegas, a właściwie BolesławBie gal ski to swo jak. Uro -dził się 29 mar ca 1877 ro ku,w Kozi<strong>czy</strong>nie, pomiędzy Płockiema Ciechanowem. Studiował<strong>na</strong> kra kow skiej ASP podkie run kiem Al fre da Da u <strong>na</strong> iKonstantego Laszczki. W 1901roku, dzięki stypendium TowarzystwaZachęty Sztuk Pięknych,wy je chał do Pa ry ża,gdzie zdo był sła wę. Twór czośćBie ga sa re cen zo wa li wy bit nikrytycy, m.in. Guillaume Apolli<strong>na</strong>ire,Andre Fontai<strong>na</strong>s, FilippoTommaso Marinetti, FranzHan cke. Mu ze um, po przezswoją nową ekspozycję, chceprzypomnieć płocczanom i Polakomtego wybitnego artystę.Po dru gie Mi ra– 56 meb li, 20 rzeźb, 5 obra -zów, 7 ry sun ków, 15 fo to gra fii,137 sztuk szkła 37 par obu wia,21 to re bek, 23 ka pe lu sze,9 wach la rzy i for te pian – wy -rzu ca z sie bie Le o <strong>na</strong>rd So bie -raj, <strong>czy</strong> ta jąc li stę rze <strong>czy</strong>, któ reod spad ko bier ców Mi ry Zimińskiej – Sy gie tyń skiej przejęło mu ze um w de po zyt <strong>na</strong> 20lat. Wszyst kich przed mio tówjest 3500 (w tym 2600 ksią żeki cza so pism). Część z nich zo -ba <strong>czy</strong> my <strong>na</strong> 150 mkw. no wejprze strze ni ek spo zy cyj nejw „Przed wioś niu”. Nad aran -Zie mia – rzeź ba Bo le sła wa Bie ga saża cją czu wa Krzysz tof Lang.Ten sam któ ry pra cu je <strong>na</strong>d ek -spo zy cją hi sto rycz ną w no -wym bu dyn ku mu ze um. – Jeston z wyksz tał ce nia sce no gra -fem, ro bił sze reg sce no gra fiite a tral nych, a my wą tek te a -tral ny w do rob ku pa ni Mi rychce my <strong>na</strong> wy sta wie uwy pu klić– pod kre śla dy rek tor. Ostat nifrag ment no wej po wierz chnito ga le ria, tzw. sztu ki Płoc ka,gdzie w przy szłym ro ku zo ba -<strong>czy</strong> my wy sta wę cza so wą bra ciTu szyń skich. – Bę dzie to miej -sce do pre zen ta cji za rów nonie ży ją cych ar ty stów zwią za -nych z <strong>na</strong> szym mia stem (któ -rych pra ce są w zbio rach mu -ze um), jak i obec ne go śro do -wi ska ar ty stycz ne go Płoc kai oko lic – mó wił dy rek tor.Ra do sław Ła ba rzew skiMu zy ka w obiek ty wieNa zdję cia in spi ro wa ne mu zy ką, ze szcze gól nym uję ciemkon tek stu płoc kie go, cze ka ją or ga ni za to rzy ogól no pol skie -go kon kur su fo to gra ficz ne go – IN GE NIUM Sto wa rzy sze nieEdu ka cji Mu zycz nej i Płoc kie To wa rzy stwo Fo to gra ficz neim. A. Ma cie szy.Uczestnicy muszą dostar<strong>czy</strong>ćdo Płockiego Towarzystwa Fotograficznegoim. AleksandraMacieszy – Dom Darmstadt,Sta ry Ry nek 8, 09-400 Płockwyko<strong>na</strong>ne w dowolnej technice,niepublikowane dotąd fotografieo formacie nie mniejszymniż A-4. Ko niecz ne jesttakże dostarczenie pracy w formiecyf ro wej (pły ta CD). Każ -dy au tor mo że prze słać mak sy -mal nie trzy zdję cia lub trzy ze -stawy zdjęć zawierające do 3prac. Termin <strong>na</strong>dsyłania fotografiiupływa 2 października,a wręczenie <strong>na</strong>gród i wernisażwystawy pokonkursowej odbędziesię 23 paź dzier ni ka w Pań -stwowej Szkole Muzycznej.Za za ję cie pier wsze go miej -sca prze wi dzia no <strong>na</strong> gro dęw wy so ko ści 1200 zł. Dru ga<strong>na</strong> gro da wy no si 700 zł, trze cia500 zł, a wy róż nie nie 250 zł.Re gu la min i kar ta zgło sze -nia do stęp ne są <strong>na</strong> stro <strong>na</strong>ch in -ter ne to wych or ga ni za to rów:www.in ge nium.edu.pl/ploc ka -mu zy ka; www.ptf.ploc man.pl.Kon kurs od by wa się w ra -mach do fi <strong>na</strong>n so wa ne go przezUrząd Mia sta pro jek tu „Płocka Mu zy ka” re a li zo wa ne goprzez sto wa rzy sze nie IN GE -NIUM.(opr. ab)Grun wal dzkie echaW są siedz twie mu ze al ne go spich le rza przy ul. Ka zi mie rzaWiel kie go w nie dzie lę 29 sier pnia od bę dzie się pią ta edy cjaPik ni ku Ar che o lo gicz no -Et no gra ficz ne go Mu ze um Ma zo -wiec kie go. Te go rocz <strong>na</strong> im pre za w spo sób szcze gól ny bę -dzie po świę co <strong>na</strong> sześ ćset nej rocz ni cy pol sko -li tew skie gozwy cię stwa <strong>na</strong>d Krzy ża ka mi pod Grun wal dem.Nieopodal spichlerza będziemoż<strong>na</strong> obejrzeć spektakl przygotowanyprzez płockich aktorów,wysłuchać koncertu średniowiecznejpieśni, zoba<strong>czy</strong>ćpokazy kunsztu rycerzy polskich,litewskich i krzyżackichoraz dawnych rzemieślnikówprzy pracy. Organizatorzy przygoto wa li rów nież wy sta wyplan szo we, po ka zy fil mo we,konkurs historyczny, kiermaszwy daw nictw i wie le in nychatrakcji. Program imprezy zostałułożony z myślą o godnymuczczeniu rocznicy bitwy grunwaldzkiej, któ ra <strong>na</strong> dłu gie wie kiwpłynęła w istotny sposób <strong>na</strong>sytuację Polski i Europy środkowo-wschodniej.(tk)PROGRAM12.00 – Przemarsz uczestników pikniku ulicami Starego Miasta13.00 – I<strong>na</strong> u gu ra cja pik ni ku13.15-13.45 – Bo ży wo jow ni cy – Jan Žiż ka i hu sy ci w wal ce z Za ko -nem Krzy żac kim. Ga wę da dr. Woj cie cha Bor kow skie go z Pań stwo we goMu ze um Ar che o lo gicz ne go w War sza wie13.45-14.15 – Po kaz walk ry cer skich w wy ko <strong>na</strong> niu Wol ne go Ry cer -stwa Księ stwa Płoc kie go14.15-14.45 – Grun wald – fak ty niez <strong>na</strong> ne. Spek takl w wy ko <strong>na</strong> niu ak -to rów płoc kich, sce <strong>na</strong> riusz i re ży se ria Ma riusz Po go now ski14.45-15.15 – Ry ce rze Za ko nu Szpi ta la Naj święt szej Ma rii Pan nyDo mu Nie miec kie go. Pre zen ta cja uz bro je nia i tak ty ki wal ki Krzy ża kóww wyko<strong>na</strong>niu dr. Michała Wróbla z Bractwa Rycerskiego Zamku Olsztyn15.15-15.45 – Po kaz walk ry cer skich w wy ko <strong>na</strong> niu Brac twa Ry cer -skie go Zam ku Ol sztyn15.45-16.15 – Żal gi ris z<strong>na</strong> <strong>czy</strong> Grun wald. Pre zen ta cja uz bro je niai tak ty ki ry ce rzy li tew skich w wy ko <strong>na</strong> niu Edu ar da sa Bru so ka sa z Mu ze -um Woj ska im. Wi tol da Wiel kie go w Kow nie16.15-16.45 – Po kaz walk ry cer skich w wy ko <strong>na</strong> niu li tew skiej gru pyre kon struk cyj nej z Kow <strong>na</strong>17.00-17.30 – Grun wald – fak ty niez <strong>na</strong> ne. Pow tór ka spek ta kluw wy ko <strong>na</strong> niu ak to rów płoc kich17.30-18.00 – Kon kurs wie dzy hi sto rycz nej z za kre su dzie jów Za ko -nu Krzy żac kie go i sto sun ków pol sko -krzy żac kich18.00-19.00 – Gwia zda wie czo ru – Ja cek Ko wal ski. Kon cert pieś niśred nio wiecz nej.1 sierpnia 2010 | Syg<strong>na</strong>ły Płockie nr 14 (236)


kultura |19Ulicz ne ra ry ta syNajmocniejszym punktem tegorocznego festiwalu Rynek Sztuki jest zapewnewy stęp Te a tru Ós me go Dnia z ich sztan da ro wym spek ta klem „Ar ka”.Fe sti wal ru sza 20 sier pniai po trwa trzy dni. Zgod niez za my słem or ga ni za to ra –Płoc kie go Oś rod ka Kul tu ryi Sztu ki – jest on wy pad ko wątrzech wcześ niej szych im prez:fe sti wa lu te a tru ulicz ne go,„jaz zu <strong>na</strong> sta rów ce” i ki <strong>na</strong> letniego „pod chmur ką”. W tymro ku <strong>na</strong>j cie ka wiej za po wia dasię część „ulicz <strong>na</strong>”.Na ra ja ma i ślep cyZ nowym przedstawieniem(premiera: czerwiec 2010), inspiro wa nym „Mia stem ślep -ców”, best sel le rem por tu gal -skiego noblisty Jose Saramago,przy jeż dża <strong>na</strong> Ry nek Sztu kiz<strong>na</strong>ny płocczanom, m.in. z występów<strong>na</strong> nieistniejącym już festiwaluMORF – krakowski teatrKTO, któ ry otwo rzy po ka zyulicz ne 20 sier pnia. „Ślep cy” toopo wieść o tym, jak pew ne godnia w niewyjaśnionych okolicznościachludzie za<strong>czy</strong><strong>na</strong>jątracić wzrok. Epidemia rozpowszechnia się tak szyb ko, żewszy scy sta ją się wo bec niejbezradni, a wybuchająca panikawprowadza chaos w pozornieułożonym świecie.Wresz cie bę dzie my też mo -gli zo ba <strong>czy</strong>ć w Płoc ku te atrDéca la ges z cze skiej Pra gi,któ ry przed dwo ma la ty miałwy stą pić <strong>na</strong> Ryn ku Sztu ki.Jed <strong>na</strong>k po tęż <strong>na</strong> bu rza, któ raprze to <strong>czy</strong> ła się przez mia sto(pio run znisz <strong>czy</strong>ł wów czasm.in. me cha nizm ra tu szo we goze ga ra) „zer wa ła” fe sti wali wy stęp trze ba by ło od wo łać.Ta fran cu sko -cze ska kom pa niaprzy wie zie do <strong>na</strong>s „Ta Ba la dę”(po kaz: 21 sier pnia), bę dą cąswo bod ną in ter pre ta cją ja poń -skie go fil mu „Bal lada o Na ra -ja mie”, któ re go głów nym te -ma tem jest sta rość i umie ra niewi dzia ne z per spek ty wy róż -nych kul tur.Ar ka <strong>na</strong> ryn kuTeatr Ósmego Dnia wy ró słz fascy<strong>na</strong>cji eksperymentem artystycz nym Gro tow skie goi „teatru okrucieństwa” Antoniego Ar ta ud jest dziś <strong>na</strong>j bar -dziej rozpoz<strong>na</strong>walnym <strong>na</strong> świeciepolskim teatrem alter<strong>na</strong>tywnym.Założone w 1964 roku,przez stu den tów po lo ni sty kipoz<strong>na</strong>ńskiego UAM, „Ósemki”re a li zo wa ły do po ło wy latosiemdziesiątych spektakle będąceniezwykle ostrymi, ironicznymikomentarzami <strong>na</strong> tematPRL-u. To doprowadziłodo szy kan i re pre sji ze stro nywładz i UB, a <strong>na</strong> stęp nie do formalne go roz wią za nia, wte dyjuż zawodowej grupy, i wyjazdujej człon ków za gra ni cę, doWłoch. Z banicji wrócili dopierow 1989 ro ku. Do dziś w sfe -rze ich zainteresowań jest odkrywanieabsurdów rze<strong>czy</strong>wistościzwiązanych z posiadaniemwładzy, bogactwa i rytuałamisamouwielbienia człowieka,któ re po ka za li m.in.w „Sz<strong>czy</strong> cie” (1998) i „Ar ce”(2000). Ten ostat ni spek takl bę -dziemy mogli oglądać w Płocku22 sier pnia.To, zre a li zo wa ne z du żymroz ma chem, wi do wi sko peł neSyg<strong>na</strong>ły Płockie nr 14 (236) | 1 sierpnia 2010Sce <strong>na</strong> ze spek ta klu te a tru Déca la ges z cze skiej Pra giDzie ląc się fo to gra ficz ny miwspom nie nia mi z IV Płoc kie -go Pik ni ku Lot ni cze go moż <strong>na</strong>wy grać bar dzo atrak cyj ne <strong>na</strong> -gro dy.Aeroklub Ziemi Mazowieckiejwe współ pra cy z Iz bą Gos -po dar czą Re gio nu Płoc kie googłosił konkurs dla fotografów– amatorów i profesjo<strong>na</strong>listów.Zdjęcia będą ocenia<strong>na</strong> w dwóchka te go riach: „w po wie trzu”,prezentujące fotografie statkówpowietrznych w locie i ekspozycji sta tycz nej oraz „<strong>na</strong> pik ni -jest wiel kich ru cho mychobiek tów sce nicz nych, świa tełi mu zy ki, two rzą cych niez wy -kle su ge styw ny obraz.Te go sa me go dnia <strong>na</strong> Sta -rym Ryn ku wy stą pi Te atr BezVAT z Poz <strong>na</strong> nia ze spek ta -klem „Pur ga to rium”. Sło wo tow ła ci nie oz <strong>na</strong> cza <strong>czy</strong> ściec.Moż <strong>na</strong> go ro zu mieć wie lo ra -ko, nie tyl ko ja ko spe cy ficz nąprze strzeń, ale tak że okre ślo nystan du cha. W <strong>na</strong>j bar dziej po -tocz nym z<strong>na</strong> cze niu – miej sceko ja rzo ne z o<strong>czy</strong>sz cze niem.I właś nie do tych sko ja rzeń <strong>na</strong> -wią zu je spek takl. Początekspektakli o godz. 21.O ki nie let nim <strong>na</strong> Sta rów cepi sze my <strong>na</strong> str. 19. (rł)Pod nieb <strong>na</strong> po dróżza piękną fotografięku” przed sta wia ją ce wi dzówte go rocz nej im pre zy. Każ dyuczestnik konkursu może zgłosićdowolną liczbę fotografii.Termin <strong>na</strong>dsyłania prac upływa10 września. Na laureatów czekająatrakcyjne <strong>na</strong>grody m.in.lot sa mo lo tem (w tym tak żeakro ba cyj nym), lot szy bow -cem, akredytacja fotograficz<strong>na</strong><strong>na</strong> płoc ki kon cert Je an Mi chelJarre, kupony podróżne o wartości 500 zł, 800 zł i 1200 zł.Szcze gó ły <strong>na</strong> www.lot ni <strong>czy</strong> -plock.pl.(ab)FOT. KRZYSZTOF KALIŃSKIJa maj skie kli ma tyJuż po raz pią ty <strong>na</strong> płoc kiej pla ży za go ścił Reg ga e land.W cią gu trzech fe sti wa lo wych dni wy stą pi ła I li ga ro otsreg gae – za gra ło oko ło 20 zes po łów <strong>na</strong> ży wo oraz pra wiety le sa mo so und -sy ste mów.W tym ro ku fe sti wal po razpier wszy nie był or ga ni zo wa -ny przez Płoc ki Oś ro dek Kultury i Sztu ki, ale to zadaniezlecono zew nętrz nej agen cji.Or ga ni za cją im pre zy za ję ła sięPo si ti ve Mu sic Pro mo tion(któ ra ja ko pre kur sor w Pol sceod 9 lat two rzy in ne świę tomu zy ki ja maj skiej – Ostró daReg gae Fe sti wal).Ju lian syn Bo baW cie niu koń czą cych się fi -<strong>na</strong> łów Mi strzostw Świa taw pił ce noż nej oraz przy iściekaraibskiej temperaturze popisowekoncerty dali m.in. pochodzącyz Wysp Dziewi<strong>czy</strong>chMidnite, który w piątkowy wieczórmelancholijnie kołysał zebranychgości festiwalu oraz<strong>na</strong>stępujący po nim Darek Malejonekstojący <strong>na</strong> czele MaleoReggae Rockers. Z przy<strong>czy</strong>ntech nicz nych te go dnia nie wy -stą pi ła jed <strong>na</strong> z gwiazd – ThirdWorld (koncert przeniesiono <strong>na</strong>niedzielną noc).So bot nie wy stę py zdo mi no -wa li Ja maj <strong>czy</strong> cy z Ro otz Un -der gro und oraz Joh nny Clar kez Soothsayers <strong>na</strong> sce nie głów -nej, a tak że sza leń <strong>czy</strong> Ge ne ralLe vy w <strong>na</strong> mio tach sound -sy -ste mo wych.Praw dzi we sza leń stwo <strong>na</strong> -stą pi ło jed <strong>na</strong>k w nie dzie lę, gdy<strong>na</strong> sce nie po ja wił się m.in. Ju -lian Mar ley – syn le gen dar ne -go Bo ba, niek we stio no wa ne gokró la mu zy ki reg gae. Na bisar ty sta za pre zen to wał m.in.pio sen ki swo je go oj ca.Po nim pub licz ność por wa -li we te ra ni z Third World,któ rzy <strong>na</strong> sce <strong>na</strong>ch ca łe goświa ta kon cer tu ją już od 35lat! Nad mie nić trze ba, że Polskę,obok Ma leo Reg gae Roc -kers, god nie re pre zen to wa li:Ja mal, Ta bu <strong>czy</strong> le gen dar niSta ge Of Uni ty i Ja fia Na mu -el. Ho no ru ko biet bro ni ła <strong>na</strong> -to miast Ma ri ka.Go ście z dre da miReg ga e land wpro wa dził doPłoc ka nie pow ta rzal ny ko lo -ryt. Za rów no pla żę jak i uli cemia sta opa no wa li wy róż nia ją -cy się ubio rem fa ni reg gaeoraz wyz <strong>na</strong>w cy ra sta fa ria niz -mu z cha rak te ry stycz ny mi dre -a dloc ka mi <strong>na</strong> gło wie. A <strong>na</strong>Sta rów ce moż <strong>na</strong> by ło wziąćudział w im pre zach oko ło mu -zycz nych – <strong>na</strong> Sta rym Ryn kudo war szta tów bęb niar skichdla dzie ci za chę cał Ry szardBa zar nik, a Ula „Af ro” Frycw am fi te a trze u<strong>czy</strong> ła trud nejsztu ki dan ce -hal lu.Spe cjal nie <strong>na</strong> te go rocz ny fe -sti wal przy go to wa no ca te ringwe ge ta riań ski, za pew nio nopo le <strong>na</strong> mio to we z prysz ni ca -mi, prze cho wal nią ba ga żu orazdu żą licz bą to i -toi. Im pre zępo pro wa dził po raz ko lej ny,po cho dzą cy z Płoc ka dzien ni -karz i kon fe ran sjer, Ma riusz„Kor pol” Kor po liń ski. Zaś<strong>na</strong>brzeże za peł niło się nie tyl -ko sto i ska mi z je dze niem, alerów nież pły ta mi CD, ubio ra -mi, pa miąt ka mi oraz sku pia ją -cym spo rą rze szę fa nów ma -łym <strong>na</strong> mio tem, skąd grup kaza pa leń ców pro wa dzi ła swójnie za leż ny dub ste po wy show.Pa weł Joń caPub licz ność en tu zja stycz nie przy ję ła wy stępJu lia <strong>na</strong> Mar le ya


20 | co, gdzie, kiedyWY STA WYGaleria OTO JA (pl. Narutowicza 2, wejście od „K<strong>na</strong>jpki 10,5”), tel. 609 746 402, www.oto ja.art.pl: ga le riaprezentuje obrazy, rysunki i grafiki z kolekcji Oto JA.Na miejscu możliwość zakupu katalogów i plakatówz wystaw, koszulek, kubków, kartek pocztowych; odponiedziałku do piątku w godz. 14-17.30.Muzeum Diecezjalne (ul. Tum ska 3a), tel. 24/ 262 2623: ekspozycje stałe – „Sztuka sakral<strong>na</strong> z terenu DiecezjiPłockiej”, „Malarstwo polskie szkół romańskichi germańskich”, „Sztuka ludowa”, zbiory ze skarbca katedralnegom.in. iluminowane kodeksy rękopiśmienne:Bib lia Płoc ka (I poł. XII w.), Gra du ał fran cisz kań ski(XII w.), Księ ga ob ja wień św. Bry gi dy (1400 r.), tka ni -ny liturgiczne XV -XVIII w., malarstwo średniowiecza,malarstwo nowożytne i obce, pasy kontuszowe, złotnictwo;mu ze um <strong>czy</strong>n ne od wtor ku do so bo ty w godz. 10-15, nie dzie le i świę ta w godz. 11-16.Muzeum Mazowieckie (ul. Tum ska 8), tel. 24/ 364 7071, www.muzeumplock.art.pl: wystawy stałe: wnętrzasecesyjne, galeria rzeźby i malarstwa, rzemiosło artystyczne,malarstwo i rzeźba Bolesława Biegasa. Muzeum<strong>czy</strong>n ne wto rek – nie dzie la 10 – 17. Bi le ty w ce nie:nor mal ny 8 zł, ul go wy 4 zł, wstęp wol ny dla dzie ci dolat 7 oraz w czwar tki dla wszyst kich.„Pomiędzy. Ja<strong>na</strong> Tarasi<strong>na</strong> fotografie i serigrafie” –wystawa <strong>czy</strong>n<strong>na</strong> do 8 sier pnia.9 – 20 sier pnia – druga wystawa poplenerowa StowarzyszeniaGmin Turystycznych Pojezierza Gostynińskiego.24 sier pnia – 30 wrześ nia – wystawa multimedial<strong>na</strong>„CHOPIN.mp3”.Muzeum Mazowieckie – Spichlerz (ul. KazimierzaWiel kie go 11b), tel. 24/ 262 25 9517 sier pnia – 30 wrześ nia – wy sta wa „90 lat płoc czano wojnie polsko-bolszewickiej”Płocka Galeria Sztuki (ul. Sien kie wi cza 36), tel. 24/364 60 40, www.plockagaleria.com: „RZEŹBA” –wystawa pedagogów Wydziału Sztuk Pięknych UniwersytetuMikołaja Kopernika w Toruniu; integralnączęść ekspozycji stanowią rozbudowane prezentacjemultimedialne; godz. 10-18, bilety: normalny 6 zł, ulgowy 3 zł, dla grup po wy żej 15 osób 2 zł/o so ba, w nie -dzielę wstęp wolny. Wystawa <strong>czy</strong>n<strong>na</strong> do 22 sier pnia.1 SIERPNIA (NIEDZIELA)Dziedziniec Płockiej Galerii Sztuki (ul. Sienkiewicza36), tel. 24/ 364 60 4: Letnia sce<strong>na</strong> Stowarzyszenia TeatrPer Se „Ubu Król – <strong>czy</strong> li Po la cy” Alfreda Jarry,reż. Mariusz Pogonowski; godz 19.4, 11, 18 SIER PNIA (ŚRO DA)Płocka Galeria Sztuki (ul. Sien kie wi cza 36), tel. 24/364 60 40, www.plockagaleria.com: spotkania ze sztuką,tematem spotkań będą: elementy papierowe jakorzeźba, kolor w rzeźbie, rysowane elementy rzeźbiarskie;godz. 11, wstęp wol ny.5 SIER PNIA (CZWAR TEK)Dziedziniec Płockiej Galerii Sztuki (ul. Sienkiewicza36), tel. 24/ 364 60 4: Letnia sce<strong>na</strong> Stowarzyszenia TeatrPer Se „Szukając Ptaszka” <strong>na</strong> podstawie „NiebieskiegoPtaka” Maurice Maeterlincka, reż Magdale<strong>na</strong>Tomaszewska; godz. 19.6-8 SIER PNIA (PIĄ TEK – NIE DZIE LA)Pla ża <strong>na</strong>d Wi słą: „<strong>Audioriver</strong>” www.audioriver.pl.Wystąpią: Plastikman, Ellen Allien, Laurent Garnier,Hadouken. Bilet jednodniowy: 70 zł (w dniach imprezy),kar net dwud nio wy 130 zł. Kar ne ty do <strong>na</strong> by ciaw sieci ticketpro.pl, w Centrum Informacji Turystycznejw Płoc ku, Sta ry Ry nek 8, tel. 24/ 367 19 44.10 SIER PNIA (WTO REK)Dom Dar mstadt (Pl. Sta ry Ry nek 8), tel. 24/ 367 1922: otwarcie wystawy fotograficznej „Pralnia”, zorganizowanejprzez Koło Fotograficzne działające przyPłockim Ośrodku Kultury i Sztuki, godz. 18. Ekspozycja<strong>czy</strong>n <strong>na</strong> do 20 sier pnia, wstęp wol ny.13, 14, 15 SIER PNIA(PIĄ TEK – NIEDZIELA)Dziedziniec Płockiej Galerii Sztuki (ul. Sienkiewicza36), tel. 24/ 364 60 4: Letnia sce<strong>na</strong> Stowarzyszenia TeatrPer Se „Smok” Eugeniusza Szwarca, reż. Jacek Mąka;godz. 19.20-22 SIER PNIA(PIĄTEK – NIEDZIELA)Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki (ul. Tum ska 9 a), te.24/ 367 19 20; Rynek Starego Miasta: „Rynek Sztuki”,Spektakle uliczne: 20 sierpnia – Teatr KTO (Polska,Kra ków), „Ślep cy”; 21 sierpnia – Teatr Decalages(Czechy, Praga), „TaBALADA”; 22 sierpnia Teatr BezVAT (Polska, Poz<strong>na</strong>ń), „Purgatorium”; 22 sierpnia TeatrÓs me go Dnia (Pol ska, Poz <strong>na</strong>ń), „Ar ka”.Ki no nie me z mu zy ką <strong>na</strong> ży wo: 20 sierpnia –„Upiór w Ope rze”, reż. Ru pert Ju lian, Ed war d Sed -gwick, 1925, USA, akom pa nia ment – Le <strong>na</strong> Le doff –pia nist ka, kom po zy tor ka, uro dzo <strong>na</strong> w St. Pe ter sbur -gu; 21 sierpnia – „Ja no sik” reż. Ja ros lav Sia kiel,1921, Cze cho sło wa cja, akom pa nia ment – zes półSti lo – gra ją cy mu zy kę Et no; 22 sierpnia – „Za gi -nio ny świat”, reż. Har ry O. Ho yt, 1925, USA, akompania ment – Do mi nik Stry chal ski – kom po zy tor,fle ci sta, wo ka li sta, im pro wi za tor, per for mrer i pub l-i cy sta.W ramach imprezy odbędą się koncerty m. in. ZespołuPta kY oraz Sin co pa Jazz Band (Ko lum bia)i in ne, wstęp wol ny.22 SIERPNIA (NIEDZIELA)Dom Dar mstadt (Pl. Sta ry Ry nek 8), tel. 24/ 367 1922: otwarcie wystawy poplenerowej twórców płockich;godz. 18; wstęp wol ny. Wy sta wa <strong>czy</strong>n <strong>na</strong> do 31 sier pnia27 SIER PNIA (PIĄ TEK)Dziedziniec Płockiej Galerii Sztuki (ul. Sienkiewicza36), tel. 24/ 364 60 4: Letnia sce<strong>na</strong> Stowarzyszenia TeatrPer Se „Wieczór kawalerski” Ro bin Haw don, reż.Łu kasz Mą ka; godz. 19.27 – 29 SIER PNIA(PIĄTEK – NIEDZIELA)Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki (ul. Tum ska 9 a), te.24/ 367 19 20; Amfiteatr – „Festiwal Pięk<strong>na</strong>”: 27sierpnia „Wybory Miss Nastolatek” (bilety 10 – 15 zł),28 sier pnia „Wybory Miss Supra<strong>na</strong>tio<strong>na</strong>l” (bilety 15 –25 zł), 29 sier pnia „Wybory Miss Polski” (bilety 20 –30 zł). Kar ne ty <strong>na</strong> ca ły fe sti wal 40 – 50 zł.Wy bo rom to wa rzy szyć bę dą kon cer ty. Wy stą pią:Kom bii, Mar cin Mro ziń ski, Vol ver, Ka te ri ne, Dan -zel, Mi cha e la de la Co ur, Lay o ri, Can dy Girl oraz Ra -mo <strong>na</strong> Rey. Bi le ty oraz kar ne ty do stęp ne w sie ci tic k-et pro.pl oraz w Cen trum In for ma cji Tu ry stycz nej(Sta ry Ry nek 8), tel. 24/ 367 19 44. Po czą tek każ dejim pre zy o godz. 19.30.28–29 SIER PNIA(SOBOTA–NIEDZIELA)Dziedziniec Płockiej Galerii Sztuki (ul. Sienkiewicza36), tel. 24/ 364 60 4: Letnia sce<strong>na</strong> Stowarzyszenia TeatrPer Se „Wie czór ka wa ler ski” Ro bin Haw don, reż.Łu kasz Mą ka; godz. 19.Fi lie bib lio tecz ne,klu by osie dlo we i spor to weFi lia bib lio tecz <strong>na</strong> nr 1 (ul. Zie lo <strong>na</strong> 20), tel. 24/268 00 48: Wa ka cyj ny Klub Mo la Książ ko we goza pra sza dzie ci <strong>na</strong> „Zwa rio wa ne pod wór ko Do -rot ki” – za ba wy słow ne z tek stem przy akom pa -nia men cie mu zy ki (tur nie je, qu i zy, za gad ki), za -ję cia pla stycz ne m. in. pro jek to wa nie łą ki z wy -ko rzy sta niem sty ro pia nu, wy ko ny wa nie oku la -rów 3D, ma lo wa nie <strong>na</strong> fo lii por tre tów bo ha te rówutwo rów Do ro ty Gel lner, pro jek cje fil mów fa mi -lij nych oraz „Bo sa Osa”- mi ni kon kurs re cy ta tor -ski, czwar tki w godz. 11-12.30.Fi lia bib lio tecz <strong>na</strong> nr 4 (ul. Krzy wo u ste go 3),tel. 24/ 263 34 28: „La to w bib lio te ce” – za ję -cia li te rac ko -pla stycz ne dla dzie ci we wtor ki,śro dy i czwar tki w godz. 11-12.30: we wtor ki –„Za gra my?!” – za ba wy to wa rzy skie i gry planszowe; śro dy – „Mi ko ła jek, Ha nia Hu mo rek –przy ja cie le <strong>na</strong> każ dy dzień” – głoś ne <strong>czy</strong> ta nieprzez dzie ci wy bra nych frag men tów ksią żek;czwar tki – „Pro jek tu je my, bu du je my” – za ję ciapla stycz ne, pod czas któ rych dzie ci bę dą wy ko -ny wać ma kie tę osie dla ma rzeń.Fi lia bib lio tecz <strong>na</strong> nr 5 (ul. Tum ska 11), tel.24/ 262 32 55: w ra mach cy klu Mo je po dró żewy sta wa fo to gra ficz <strong>na</strong> „Ar gen ty <strong>na</strong> i Chi ny”au tor stwa Anie li Le wan dow skiej i Mar ty Kleniewskiej. Ek spo zy cja <strong>czy</strong>n <strong>na</strong> we wtor ki, śro dyczwar tki i piąt ki w godz. 10-17.Fi lia bib lio tecz <strong>na</strong> nr 8 (ul. Wa lecz nych 20),tel. 24/ 263 46 92: „Bra zy lia – wir tu al <strong>na</strong> po -dróż ma rzeń” – za ję cia dla dzie ci w wie ku 6-13 lat, we wtor ki, śro dy, czwar tki i piąt kiw godz. 11 – 14. W ra mach wa ka cyj ne go cy kluspot kań za pra sza my dzie ci <strong>na</strong>: za ję cia pla styczne, pod czas któ rych dzie ci bę dą ma lo wać ko -szul ki z sym bo lem Bra zy lii, wy ko ny wać stro jedo sam by i ma cu le le oraz ka len darz z wa ka cji<strong>na</strong> rok 2011, wy szu ki wa nie w In ter ne cie in for -ma cji o hi sto rii, kul tu rze i tra dy cji Bra zy lii,z<strong>na</strong> nych po sta ciach oraz spor tach <strong>na</strong> ro do wych,za ję cia ku li <strong>na</strong>r ne (tra dy cyj <strong>na</strong> kuch nia bra zy lij -ska), <strong>na</strong> u ka pio sen ki bra zy lij skiej i sam by, projekcje fil mów o Bra zy lii, spot ka nia i po ga dan -ki z ludź mi, któ rzy po dró żo wa li po Bra zy lii,ca poe i ra – za ję cia pro wa dzo ne przez płoc kąsek cję UNI CAR, <strong>na</strong> u ka ma cu le le.26 sier pnia w czwar tek – „Bra zy lij ski pik nikro dzin ny” – uro <strong>czy</strong> ste za koń cze nie wir tu al nejpo dró ży po oj <strong>czy</strong>ź nie sam by z udzia łem przedstawi cie li Am ba sa dy Fe de ra cyj nej Re pub li kiBra zy lii, prze ka za nie upo min ków oraz po kazca poe i ra; godz. 16.30.Fi lia bib lio tecz <strong>na</strong> nr 10 (ul. Bo ro wic ka 3), tel.24/ 264 88 60; „Su per przy go dy z Zuź ką D.Zoł zik” – za ję cia li te rac ko -pla stycz ne dla <strong>na</strong>j -młod szych <strong>czy</strong> tel ni ków w po nie dział ki w godz.10-12.Fi lia bib lio tecz <strong>na</strong> nr 13 (ul. Do brzyń ska 2a),tel. 24/ 269 20 25: „W kra i nie baś ni i ba jek” –głoś ne <strong>czy</strong> ta nie dzie ciom ba jek, czwar tkiw godz. 12 – 13.Za zmiany w programie redakcjanie ponosi odpowiedzialności.1 sierpnia 2010 | Syg<strong>na</strong>ły Płockie nr 14 (236)


sport |21FOT. KRZYSZTOF KALIŃSKIPił ka ręcz <strong>na</strong>Cięż ka pra ca przed se zo nemPod wodzą nowego szkoleniowca Larsa Walthera, któremu asystują: KrzysztofKi siel – II tre ner oraz Ar tur Gó ral – tre ner bram ka rzy, roz po czę ła przy go to wa -nia do no we go se zo nu 23-oso bo wa ka dra pił ka rzy ręcz nych Wi sły Płock.Za wod ni cy, któ rzy ma jąotwo rzyć no wą kar tę w hi sto riipłoc kie go sz<strong>czy</strong> pior nia ka to:Mar cin Wi cha ry, Mor ten Se -ier, Bar tosz Du dek, Zbi gniewKwiat kow ski, Di mi tri Ku ze -lev, Wik tor Ję drze jew ski, Ka -mil Sy przak, Jo a kim Bac k-strom, Ar ka diusz Misz ka,Adam Wiś niew ski, To maszPa luch, Ve gard Sam dahl, Lu kaDo bel sek, Ka mil Mokrz ki,Adam Twar do, Mi chał Zo ło -teń ko, Piotr Chrap kow ski,Lars Mad sen, Ra fał Kup tel,To masz Klin ger, Kry stianNidz gor ski, Bost jan Ka vas,Ale xey Pe skov. Wśród za wod -ni ków, któ rzy w po przed nimse zo nie re pre zen to wa li płoc kiebar wy nie zo ba <strong>czy</strong> my <strong>na</strong> to -miast Bar to sza Wusz te ra i Se -ba stia <strong>na</strong> Rum nia ka. Pier wszyz nich za koń <strong>czy</strong>ł spor to wą ka -rie rę, dru gi zaś po sta no wiłspró bo wać swo ich sił w zes po -le Tra ve lan du Ol sztyn. Już <strong>na</strong>pier wszych za ję ciach (9.07)tre- ner Wal ther mia no wałdwóch ka pi ta nów zes po łu. Bę -dą ni mi: Mi chał Zo ło teń koi Adam Wiś niew ski.Pra ca <strong>na</strong>d for mąPier wsze ty god nie przy go to -wań płoc cy sz<strong>czy</strong> pior ni ści po -świę ci li <strong>na</strong> wzmoc nie nie wy -Wi śla cy w star ciu z <strong>na</strong>j wię kszym ry wa lem Vi ve Kiel ce.Kto w tym se zo nie bę dzie gó rą?trzy ma ło ści fi zycz nej. Za ję ciaw tym cza sie pro wa dził chor -wac ki fi zjo log An te Bo jić, któ -ry współ pra co wał już z Lar -sem Wal the rem w sło weń skimGo ren je Ve len je. W ra machte go eta pu przy go to wań, płocczanie od by li tak że zgru po wa -nie w Klesz cze wie pod Beł -cha to wem (11-17.07), któ rewe dług za wod ni ków, by ło wy -jąt ko wo wy czer pu ją ce, alez pewnością przyniesie wymiernekorzyści podczas sezonu.Starcie z NiemcamiPier wszym po waż nymspraw dzia nem Wi sły bę dzieudział w nie miec kim sil nie ob -sa dzo nym i pre sti żo wym tur -nie ju Spar kas sen Cup. 16 zes -po łów roz sta wio nych w czte -rech gru pach bę dzie ry wa li zo -wa ło od 3 do 5 sier pnia oawans do pół fi <strong>na</strong> łów, któ re za -pla no wa no <strong>na</strong> 6 sier pnia. Fi <strong>na</strong>łzo sta nie ro ze gra ny 7 sier pnia.Po do piecz ni Lar sa Wal te ra tra -fi li do gru py I, a ich ry wa la mibę dą eki py nie miec kie: HSGWet zlar (1.Bun des li ga), TVEm sdet ten, HSG Dus sel dorf(2.Bun des li ga).W sier pniu płoc czan cze kajesz cze je den tur niej, tym ra -zem w kra ju. Od 19 do 22 sier -pnia zo sta nie ro ze gra ny VIIMię dzy <strong>na</strong> ro do wy Me mo riałJe rze go Klem pe la w Dzier żo -nio wie. Póź niej po zo sta je jużtyl ko szli fo wa nie for my <strong>na</strong>włas nych obiek tach i przy go -to wa nia do i<strong>na</strong> u gu ra cji se zo nu,któ ry wi śla cy roz po <strong>czy</strong> <strong>na</strong> ją 4wrześ nia me czem w Ol szty niez tam tej szym Tra ve lan dem.Eu ro pej skie ro zgryw kiPłoc kich ki bi ców cze ka ją wtym se zo nie tak że emo cjezwią za ne z wy stę pa mi SPRWi sła Płock w eu ro pej skimPu cha rze Zdo byw ców Pu cha -rów. By ło to moż li we dla te go,że zdo byw ca kra jo we go Pu -cha ru Pol ski <strong>czy</strong> li Vi ve Kiel ceza gra w eli tar nej Li dze Mi s-trzów, a prze gra ny fi <strong>na</strong> li sta<strong>czy</strong> li zes pół Zag łę bia Lu binde fi ni tyw nie wy co fał sięz tych ro zgry wek. Płoc cza nieeu ro pej skie zma ga nia roz -pocz ną od 3. run dy ja ko zes -pół nie roz sta wio ny. Pier wszespot ka nia ro ze gra ne zo sta ną21 li sto pa da, a re wan że ty -dzień póź niej. Wśród po ten -cjal nych ry wa li Wi sły są z<strong>na</strong> -ne eu ro pej skie zes po ły, ta kiejak nie miec ki VFL Gum mer -sbach, hisz pań ski AmayaSport San An to nio <strong>czy</strong> ro syj -ski Ka u stik Woł go grad.Piotr Ma rek No wic kiTriath lonRe kor do wa frek wen cjaPią ta edy cja Ogól no pol skie go Triath lo nu o Pu char Pre zy -den ta Mia sta Płoc ka za <strong>na</strong> mi. Za wod ni kom to wa rzy szy łapięk <strong>na</strong> po go da i rze sze ki bi ców, a wszyst ko tra dy cyj niew pięk nej sce ne rii Wzgó rza Tum skie go i Za le wu So bót ka.W tegorocznych zawodachpadł rekord frekwencji. Zmaganiaukoń <strong>czy</strong> ło w su mie 99 osób(76 w rywalizacji głów nej oraz23 w ama to rach). Po raz pią ty zrzę du zwy cięz cą płoc kie gotriathlonu został Filip Przymusińskiz Poz<strong>na</strong>nia. W poko<strong>na</strong>nympolu pozostawił dwóch zawodnikówUKS G-8 Bielany –Mateusza Kazimierczka i RafałaPierścieniaka. Wśród kobietbezkonkurencyj<strong>na</strong> okazała sięreprezentantka Polski MonikaSmaruj z Chodzieży, która zajęła7. miejsce w klasyfikacji generalnej.W zawodach wzięło udział10 sportowców z Płockiego Towarzy stwa Triath lo nu Del ta.Naj lep szym płoc cza ni nem wra mach cy klu Grand Prix oka załsię Łukasz Kalasz<strong>czy</strong>ński, któryzajął 21. miejsce w „generalce”.War to do dać, że Łu kasz miał<strong>na</strong>j lep szy czas bie gu wśródwszystkich uczestników triathlonu.Podobnie jak w zeszłymroku, drugie miejsce z płocczanzajął Sebastian Dymek, któryprzez cały dystans deptał ŁukaszowiKalasz<strong>czy</strong>ńskiem po piętachi osta tecz nie za jął 28. miej -sce. Zażarta walka o prestiżi trze cie miej sce wśród płocczanrozegrała się pomiędzywetera<strong>na</strong>mi Stanisławem Dymkiem,Waldemarem Gieresemoraz młodzieżowcem PiotremChmielem. Najlepszy okazał sięPił ka noż <strong>na</strong>II li ga <strong>na</strong> startPo do piecz ni Ja <strong>na</strong> Zło mań -czu ka w nie co zmie nio nymskładzie przygotowywali się donowego sezonu <strong>na</strong> obiektachprzy Łu ka sze wi cza oraz <strong>na</strong>zgru po wa niu w Klesz cze wiepod Bełchatowem. W rozegranychspot ka niach spa rin go -wych, któ rych wy ni ki jak podkreślałsztab szkoleniowy niebył <strong>na</strong>jważniejsze, testowanowielu zawodników. Wybranotych <strong>na</strong>jbardziej wartościowychi obiecujących. Celowo nie wymieniamyich <strong>na</strong>zwisk, ponieważchce my, aby w <strong>na</strong>j bliż -FOT. MA CIEJ KA LASZ CZYŃ SKIPiotrek, który poko<strong>na</strong>ł StanisławaDym ka o 7 se kund, a Wal -demara Gieresa o 11 sekund.Z zawodników PTT Delta <strong>na</strong>pochwałę zasługują Darek Misztelaoraz Ireneusz Bedyk, którzyukoń<strong>czy</strong>li zawody w środkustawki. Specjalnym wyróżnieniemzostała uhonorowa<strong>na</strong> rodzi<strong>na</strong>Chmielów. Dorota i Waldemar Chmiel oraz ich śred nisyn Piotr ukoń <strong>czy</strong> li dy stansGrand Prix, zaś <strong>na</strong>j star szy synJakub oraz <strong>na</strong>jmłodszy Tomaszuczestni<strong>czy</strong>li w dystansie krótkim.Mistrzami Płocka amatoróww triathlonie zostali AleksandraPrzybylska oraz ŁukaszNiedzielak. (seb)Jed<strong>na</strong> z trzech konkurencji– wy ścig <strong>na</strong> ro we rachWy ja zdo wym spot ka niem z Ru chem Wy so kie Ma zo wiec -kie (31.07) za i <strong>na</strong> u gu ru ją II -li go we ro zgryw ki pił ka rze noż -ni płoc kiej Wi sły.szych tygodniach zmusili <strong>na</strong>s dopisania o sobie (o<strong>czy</strong>wiście wsa mych su per la ty wach). Jakprezentuje się <strong>na</strong> murawie nowaekipa Wisły? Wystar<strong>czy</strong> przyjść<strong>na</strong> stadion im. Kazimierza Górskiego7 sierpnia o godzinie 18<strong>na</strong> mecz 2. ko lej ki II li gi z Je ziorakiemIława. Emocji z pewnościąnie zabraknie, a sportowydo ping niech utwier dzi za wod -ników w przeko<strong>na</strong>niu, że płockapubliczność to 12 zawodnik,który pomoże im zrealizowaćwspól ny cel, <strong>czy</strong> li awans doI ligi. Piotr Ma rek No wickiSyg<strong>na</strong>ły Płockie nr 14 (236) | 1 sierpnia 2010


22 | sportWio ślar stwoNasi po ka za li kla sęPłoc cy wio śla rze wyśmienicie zaprezentowali się <strong>na</strong> Mi strzo stwach Pol skiJu nio rów, któ re od by ły się po ło wie lip ca w Krusz wi cy.Spor ty wal kiWy gi rin go wei de biu tan ciDo pier wsze go star cia w II Mło dzie żo wej Li dze Spar tan -we ar zgło si ło się 46 za wod ni ków i za wod ni czek z 14 klu -bów. Ko mi sja sę dziow ska, po we ry fi ka cji ba dań le kar -skich oraz li mi tów wa go wych, do walk do pu ści ła 32za wod ni ków.FOT. AR CHI WUM PTWZło ta dwój ka – Da mian Sa lak i Da mian Ple wiń ski z tre ne rem Jac kiem Ka ro la kiemKaż dy start osad Płoc kie goTo wa rzy stwa Wio ślar skie go,szcze gól nie w tym ro ku, byłży cio wym eg za mi nem dla za -wod ni ków, za rzą du i tre ne rów.Jak <strong>na</strong> skrzy dłachWąt pli wo ści co do si ły płockichwio seł zo sta ły roz wia nejuż w trze cim wy ści gu w kon -ku ren cji czwó rek bez ster ni ka.Płoc ka osa da w skła dzie: Ga -briel Fel bór, Da wid Przed peł -ski, Łu kasz Le wan dow ski, Da -mian Kru szyń ski już <strong>na</strong> 700me trów przed me tą za czę ła ro -zgry wać „swój wy ścig”. Jak bynie zwra ca jąc uwa gi <strong>na</strong> kon ku -ren tów, z każ dym po cią gnię -ciem wioseł od pły wa ła in nymzes po łom w za wrot nym tempie.Na me cie z du żą prze wa gąosa da PTW za ję ła I miej sce.W <strong>na</strong> stęp nej kon ku ren cjidwó jek ze ster ni kiem PTWwpro wa dzi ło do fi <strong>na</strong> łu „A”dwie osady. Ta konkurencjabyła popisem i domi<strong>na</strong>cją płockichwio seł. Da mian Sa lak, Da -mian Plewiński ze sternikiemPawłem Pabianem zdobyli złotemedale. Bardzo miłą niespodziankęsprawiła druga osadaPTW – Jakub Olszowiec, SebastianLewandowski, ster. SebastianRad wań ski – któ ra <strong>na</strong>ostatnich metrach finiszowychwywal<strong>czy</strong>ła III miejsce.Styl, w ja kim płoc ka osa dazło żo <strong>na</strong> z Da mia <strong>na</strong> Sa la kai Damia<strong>na</strong> Plewińskiego w konkurencjidwó jek bez ster ni karo ze gra ła <strong>na</strong> stęp ny swój wy ś-cig, wzbu dził zach wyt wszyst -kich ob ser wa to rów Mi strzostwPol ski. Od star tu do me ty za -wod ni cy mknę li, jak by po sia -da li przy ło dzi do dat ko wy silnik.Płoc cza nie w prze pięk -nym sty lu zdo by li zło te me da -le. W tym sa mym wy ści gustar to wa ła dru ga płoc ka osa da– Da mian Kru szyń ski, Łu kaszLe wan dow ski (któ rzy 2 godz.wcześ niej zdo by li zło te me da -le w czwór ce bez ster ni ka).Wio śla rze z de ter mi <strong>na</strong> cją wal<strong>czy</strong>li do ostat nie go me tra i za -ję li bar dzo do bre czwar te miej -sce. Bar dzo do brze za pre zen -to wał się Ra fał Zaj kow ski,któ ry bę dąc <strong>na</strong>j młod szym fi <strong>na</strong> -li stą „A” w je dyn kach za jąłczwar te miej sce.Wo rek me da liKaż dy, kto in te re su je sięwio ślar stwem wie o obie go -wym prze ko <strong>na</strong> niu, że ta ka jestsi ła wio seł, ja ką klub po sia daósem kę, któ ra za wsze by łai jest ko ron ną kon ku ren cją.Dla te go PTW ocze ki wa łoz wiel kim nie po ko jem wy ni -ków bie gu w tej kon ku ren cji.Płoc ka ósem ka pop ły nę ła jakdo świad czo <strong>na</strong> za ło ga. Po pierwszych500 me trach z nie wiel -ką stra tą by ła <strong>na</strong> trze cim miej -scu i od te go mo men tu płocczanie roz po czę li swój sy ste -ma tycz ny atak <strong>na</strong> po ko <strong>na</strong> niekon ku ren tów. Na 800 me trówprzed me tą już nikt nie miałwąt pli wo ści, że je dy ną osa dą,któ ra w tym bie gu zwy cię żyi zdo bę dzie zło to to płoc kaósem ka w skła dzie: Ga brielFel bór, Prze my sław Zie liń ski,Bar tło miej Lud wi kow ski, Mi -chał Mi ko ła jew ski, Adr tanKo wal ski, Kon rad Pu dlik,Kon rad Wiś niew ski, Da widPrzed peł ski, ster. Ka mil Gurz -kow ski.Mi mo wiel kich obaw płoc -kie wio sła spi sa ły się re we la -cyj nie <strong>na</strong> Mi strzo stwach Pol s-ki Ju nio rów zdo by wa jąc 4 zło -te me da le (dwój ka bez ster ni -ka, czwór ka bez ster ni ka,dwój ka ze ster ni kiem, ósem ka)i 1 me dal brą zo wy (dwój ka zester ni kiem), a tak że zaj mu jąc4 ra zy czwar te miej sce, je denraz szó ste miej sce, je den razsiód me, co upla so wa ło Płoc kieTo wa rzy stwo Wio ślar skiew ge ne ral nej pun kta cji 38 polskichklu bów wio ślar skich <strong>na</strong>dru gim miej scu. Osa dy pro wa -dzi Ja cek Ka ro lak we współ -pra cy z Je rzym Pod sęd kiem,a wszy scy za wod ni cy są ucz niami Szko ły Mi strzo stwa Spor -to we go przy ZST w Płoc ku.Wy jazd <strong>na</strong> mi strzo stwa byłmoż li wy dzię ki wspar ciuUrzę du Mia sta i PKN Or len.Wal de mar Ro gow skiFOT. TA DE USZ KOP CIŃ SKIPo je dyn ki by ły to czo ne wfor mu łach: low kick, K-1 orazMMA. Po ziom posz cze gól -nych po je dyn ków był bar dzozróż ni co wa ny, niek tó re z nichmog ły by być to czo ne <strong>na</strong> ga -lach za wo do wych, ale w kil kuwal kach by ło wi dać, że są tode biu ty rin go we. Po mi mo bra -ków w wysz ko le niu po cząt ku -ją cy za wod ni cy po tra fi li do -star <strong>czy</strong>ć wie lu nie za pom nia -nych wra żeń i emo cji zgro ma -dzo nej pub licz no ści.Na szczególne wyróżnieniezasłużyli zawodnicy z klubów:Dragon Sochaczew, RajewskiTe am Płock oraz Ga ru da Mu ay– Thai War sza wa. Na in dy wi -dualne wyróżnienie tej edycjizapracowali: Szymon Wacha<strong>czy</strong>k(Ra jew ski Te am Płock) –za <strong>na</strong>j lep sze KO za wo dów,Grzegorz Ciepliński (DragonSochaczew) – za <strong>na</strong>jlepsze poddaniezawodów, Grzegorz Ciepliński oraz Oskar Śle po wroń -ski (Taijitsu Kobyłka) – za <strong>na</strong>jlepsząwalkę.Ko lej ne edy cje II MLS zo -sta ną ro ze gra ne: 7 i 21 sier p-nia, 4 i 25 wrześ nia, 16 i 30paź dzier ni ka, 13 i 27 li sto pa daoraz 11 grud nia. Wszyst kie <strong>na</strong>ha li w Bo ro wi czkach przy ul.Kor cza ka 10.Or ga ni za to rem II Mło dzie -żo wej Li gi Spar tan we ar jestSto wa rzy sze nie Pol ska Li gaKick -Bo xin gu w Płoc ku przyudzia le Urzę du Mia sta i Miej -skie go Zes po łu Obiek tówSpor to wych oraz Sto wa rzy -sze nia Nasz Kraj. Pro mo to -rem pro jek tu jest Ta de uszKop ciń ski. Pa tro <strong>na</strong>t spor to wyspra wu ją: Pol ski Zwią zekKick – Bo xin gu (PZKB) orazfe de ra cja World Ka ra te andKickboxing Association (WKA).Pa tro <strong>na</strong>t Ho no ro wy Mło dzie -żo wej Li gi Spar tan we ar przy -jął pre zy dent Płoc ka Mi ro -sław Mi lew ski.Kon takt z or ga ni za to ra mi:biu ro@k-1.pl oraz plkb@plkb.pl.(tk)W trak cie za wo dówprze ka za no 3.500 zł Wal -de ma ro wi Wy ży kow skie -mu, z miej sco wo ści Świ -nia ry w gmi nie Słu bi ce,posz ko do wa ne mu w cza siepo wo dzi. Pie nią dze zo sta łypo zy ska ne przez Sto wa -rzy sze nie Pol ska Li ga Kick– Bo xin gu oraz Sto wa rzy -sze nie Nasz Kraj z li cy ta cjiprzed mio tów w trak ciekon fe ren cji pra so wej i ofi -cjal ne go wa że nia za wod ni -ków Ga li Spor tów Wal kiAn gels of Fi re VII – Supportfor Ha i ti.Am bi cji i wo li wal ki ni ko mu nie bra ko wa ło1 sierpnia 2010 | Syg<strong>na</strong>ły Płockie nr 14 (236)


FOT. KRZYSZTOF KALIŃSKIZawody odbywały się w Helsinkach(Finlandia). W rywalizacji wzię ło udział 126 grup(1700 uczest ni ków) z 62 klu -bów reprezentujących dziewięćkra jów: Szwe cję, Nor we gię,Rosję, Finlandię, Niemcy, Danię,Anglię, Słowenię i Polskę.Show dan ce – Mistrz Pol skiz 2009 ro ku wal <strong>czy</strong>ł m.in. z zes -połem Flash Senior z Garwoli<strong>na</strong>– Mi strzem Pol ski z 2010 ro ku.– Ry wa li za cja ze wszyst ki midruży<strong>na</strong>mi była bardzo zacięta,ale odbywała się w duchu fairplay– opowiada Katarzy<strong>na</strong> Staniszewska,liderka Show Dance.– Dałyśmy z siebie wszystko, abygod nie za pre zen to wać Płocki Polskę.Pod czas za wo dów licz niezgro ma dzo nej pub licz no ściWy tań <strong>czy</strong> ły fi <strong>na</strong>łPłocki zespół cheerleaderek Showdance zajął szóste miejsce <strong>na</strong> MistrzostwachEu ro py Che er le a ders.Dziew <strong>czy</strong> ny z Show dan ce god nie re pre zen to wa ły <strong>na</strong> sze mia stow dwuipółminutowym programiezaprezentowały się: DariaŁu kow ska, Ma ria Chodź ko,Sylwia Erdmańska, AgnieszkaWoźniak, Natalia Bartosiewicz,Ka ta rzy <strong>na</strong> Wy soc ka, Mar taWiśniewska, Małgorzata i Katarzy<strong>na</strong>Staniszewskie.Płoc czan ki za wo dy ukoń -<strong>czy</strong> ły <strong>na</strong> szó stym miej scu, po -ko nu jąc zes pół z Gar wo li <strong>na</strong>,któ ry był ós my. Dla Showdance i Pol ski to <strong>na</strong>j lep szywy nik od 2005 ro ku, <strong>czy</strong> li odkie dy <strong>na</strong>sz kraj re pre zen to wa -ny jest <strong>na</strong> Mi strzo stwach Eu -ro py. – Pol skie che er le a der kiza pre zen to wa ły się też do sko -<strong>na</strong> le w ka te go rii Ju nior Dan -ce – mó wi Ka ta rzy <strong>na</strong> Sta ni -szew ska. – Flash Ju nior zGar wo li <strong>na</strong> zdo był ty tuł Mi s-Pla żo wy kon kursDla ama to rów spę dza nia wol ne go cza su <strong>na</strong> pla ży ma -my pre zent – pięk ną tor bę pla żo wą z lo go Płoc ka, któ -rą pre zen tu je <strong>na</strong> zdję ciu obok <strong>na</strong> sza mo del ka Pa u li <strong>na</strong>.Trze ba tyl ko pra wi dło wo wy ko <strong>na</strong>ć kon kur so we za da niei mieć szczę ście w lo so wa niu. Pro si my o po da nie trzechpol skich utwo rów mu zycz nych, w któ rych wy stę pu je sło -wo pla ża. Na od po wie dzi cze ka my do 10 sier pnia. Moż <strong>na</strong>je do star <strong>czy</strong>ć do re dak cji „Sy g<strong>na</strong> łów Płoc kich” ma i lem,oso bi ście lub pocz tą tra dy cyj ną (pro si my wów czaso po da nie nu me ru te le fo nu kon tak to we go). Spoś ród au to -rów po praw nych od po wie dzi wy lo su je my czte ry oso by,któ re otrzy ma ją <strong>na</strong> gro dę. W związ ku z tym, że chcie li byś -my, aby tor by przy da ły się jesz cze pod czas tych wakacji, o wy gra nej za wia do mi my pocz tą ma i lo wą lub te le -fo nicz nie.(ab)trza Eu ro py, a Po wer Girlsz Tar no wa – wi ce mi strza.Jak przyz <strong>na</strong> ją dziew <strong>czy</strong> nyz Show Dan ce, Mi strzo stwasta ły się dla nich bodź cemdo dal szej, jesz cze cięż szejpra cy.Wy jazd <strong>na</strong> za wo dy płoc kiejdru ży ny do Fin lan dii byłmoż li wy dzię ki wspar ciu fi -<strong>na</strong>n so we mu Urzę du Mia staPłoc ka, An drze jo wi Mel kow -skie mu oraz Pa wło wi Mar ko -wi, któ ry za jął się lo gi sty ką.– Dzię ku je my rów nież Jadwidze Kor nesz czuk, kie row -nicz ce Spół dziel cze go Do muKul tu ry oraz Ma rio li So chac -kiej, dy rek tor ce Szko ły Podstawo wej nr 17 za udo stęp nie -nie sal, w któ rych tre nu je my –mó wi Sta ni szew ska. (m.d.)Sta rów ka Płoc kaOr ga ni zo wa ne jest ono wra mach fe sti wa lu Ry nekSztu ki (o spek ta klach ulicz -nych pi sze my <strong>na</strong> str. 19).Ja ko pier wszy, 20 sier pniazo ba <strong>czy</strong> my <strong>na</strong> le żą cy do kla -sy ki fil mów gro zy ame ry -kań ski film z 1925 ro ku„Upiór w Ope rze” w reż. Ru -per ta Ju lia <strong>na</strong> i Ed war da Sed -gwic ka. Akom pa nio wać bę -dzie pia nist ka Le ny Le doff.Dzień póź niej PO KiS za pra -sza <strong>na</strong> „ Ja no si ka” w reż. Ja -ros la va Sia kie la – pier wszypeł no me tra żo wy film sło -wac ki, któ ry w 1995 ro kuzo stał wpi sa ny <strong>na</strong> li stę światowe go dzie dzic twa kul tu ryUNE SCO. W ro li „ta pe ra”(w nie mym ki nie oso ba ro -bią ca pod kład mu zycz ny dowy świet la nych scen) wy stą -pi zes pół Sti lo gra ją cy mu zy -kę et no.W la tach 20. za czę ły po ja -wiać się <strong>na</strong> świe cie pier wszepeł no me tra żo we fil my s-f,usta la jąc wie le z re guł ga tun -ku. Jed nym z pier wszych był„Za gi nio ny świat” Harry’egoHo y ta (1925), wy ko -rzy stu ją cy pio nier ską wte dytech ni kę ani ma cji po klat ko -wej do uka za nia za gi nio ne goświa ta di no za u rów, do któ re -go do sta ła się gru pa cie kaw -rozmaitości |Ta pe rzy <strong>na</strong>d Wi słą23Kto przed ro kiem obej rzał „Pan ce ro ve au to” – cze cho -sło wac ki nie my film z 1929 r. <strong>czy</strong> „Ga bi net dr Ca li ga ri”– pe reł kę nie miec kie go ek spre sjo niz mu z 1920 r. –z akompaniamentem <strong>na</strong> żywo, czeka zapewne niecierpliwie<strong>na</strong> tegoroczną odsłonę „ki<strong>na</strong> pod chmurką”.KO LA CJA DLA DWOJ GAskich lu dzi. Opra wę mu zycz -ną do obra zu za pew ni Do mi -nik Stry chal ski, kom po zy tor,fle ci sta, wo ka li sta, im pro wi -za tor, per for mer, a tak żepub li cy sta.War to do dać, że <strong>na</strong> te go -rocz nym Ryn ku Sztuk bę -dzie my mo gli usły szeć: zes -pół Pta kY (20 sier pnia) i ko -lum bij ską formację Sin co paJazz Band (21 sier pnia).Po czą tek kon cer tów za pla -no wa no <strong>na</strong> godz. 18, a projekcje <strong>na</strong> godz. 22.Szcze gó ły <strong>na</strong>: www.po -kis.pl(rł)Gdzie z<strong>na</strong>j du je się Wzgó rza Sie cie chai skąd po cho dzi je go <strong>na</strong>z wa?Wśród Czy tel ni ków, któ rzy udzie lą po praw nej od po wie dzi roz lo su je my dwaza pro sze nia <strong>na</strong> ko la cję dla dwóch osób w ce nie 120 zł w re sta u ra cji „Este ra”,miesz czą cej się przy Sta rym Ryn ku 7-9. Spe cjal no ścią re sta u ra cji jest kuch nia ży -dow ska. Moż <strong>na</strong> tu zjeść kar pia po se far dyj sku, ku giel ziem nia cza ny, me far kę,a <strong>na</strong> de ser pasc hę i cy mes. Wię cej <strong>na</strong> www.este ra -re sta u ra cja.plOd po wie dzi <strong>na</strong> le ży do star <strong>czy</strong>ć do re dak cji „Sy g<strong>na</strong> łów Płoc kich” oso bi ście,pocz tą tra dy cyj ną lub e-ma i lo wą: sy g<strong>na</strong> ly@plock.eu do 18 sier pnia br.KO LA CJA W ART DE COPla kat do fil mu„Za gi nio ny świat”We dług pro jek tu ar chi tek ta Ja ku ba Ku bic kie go wy bu do wa no w Płoc ku ra tusz,Dom pod Opatrz no ścią, ro gat ki miej skie.W od po wie dzi wy star <strong>czy</strong> ło po dać je den z tych obiek tów. Na gro dę – ko la cjęw ce nie 120 zł w Re sta u ra cji „Art De co” za po da nie po praw nej od po wie dzi wy -lo so wa li: Piotr Ko wal ski i Krzysz tof Le wan dow ski.Po od biór <strong>na</strong> gród <strong>na</strong> le ży zgło sić się z do wo dem toż sa mo ści do re dak cji„Sy g<strong>na</strong> łów Płoc kich” w bu dyn ku ra tu sza, po kój nr 220, w go dzi <strong>na</strong>ch pra cyUrzę du Mia sta.(ab)Syg<strong>na</strong>ły Płockie nr 14 (236) | 1 sierpnia 2010


FOT. KRZYSZTOF KALIŃSKIFOTOREPORTAŻFOT. KRZYSZTOF KALIŃSKIFOT. KRZYSZTOF KALIŃSKIMa ria Sza błow ska i Krzysz tof Szew <strong>czy</strong>k,<strong>czy</strong> li Wi de o te ka Do ro słe go Czło wie kaPe łen ener gii li der zes po łu Per fect Grze gorz Mar kow skiFOT. KRZYSZTOF KALIŃSKIFOT. KRZYSZTOF KALIŃSKINiez rów <strong>na</strong> ny ko lo ryt fe sti wa lu Reg ga e landPięciu tenorów <strong>na</strong> rozpoczęcie XII Letniego Festiwalu MuzycznegoFOT. KRZYSZTOF KALIŃSKIFOT. KRZYSZTOF KALIŃSKIDa riusz Ko za kie wicz,gi ta rzy sta Pe ref ctuCy gań ska Noc – wdzięk i pięk <strong>na</strong> mu zy kaFOT. KRZYSZTOF KALIŃSKIReg ga e land – trzy dni ja maj skich kli ma tówFOT. KRZYSZTOF KALIŃSKIRu di Schu bert – jed <strong>na</strong> z gwiazd Wi de o te ki– nie tyl ko śpie wał, ale tak że po pi sy wał się tań cem

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!